Vous êtes sur la page 1sur 160

Wiewireczka

Chciaem wraca do domu na obiad, kieliszek wina i harce


z pewn mod dam, a zamiast tego musiaem torturowa siedzcego przede mn czowieka.
Parszywe zajcie, powiadam wam, mili moi... I to zajcie, o ktre wcale nie prosiem.
Duto, sztuk jedna. Noyce krawieckie, jedna para... powiedziaem i spojrzaem na mczyzn
przywizanego do fotela, ktry obserwowa mnie z przeraeniem, z poblad i wykrzywion twarz.
Nawet nie przypuszczasz, ile rzeczy da si wyrzebi za pomoc jednego duta. Nie wiesz, jak
wiele da si przykroi oraz przyci za pomoc jednej pary noyc
kontynuowaem z agodnym zamyleniem.
Usyszaem, e mczyzna szczka zbami, i wtedy zobaczyem mokr plam
rozlewajc si po jego spodniach.
Zmoczye si oznajmiem, a on gorliwie przytakn.
Mia wybauszone, pene strachu oczy i czoo zroszone grubymi kroplami potu. Od czasu do czasu
gwatownie mruga, kiedy pot wpywa mu pod powieki. Przypomina zajca zapanego w sida,
ktry kuli si i wariuje ze strachu, gdy widzi, e do jego puapki zblia si godne wilczysko. Szkoda,
e ani nie byem godny, ani nie byem wilkiem. Byem zaledwie czowiekiem znudzonym oraz
znuonym wykonywanym zajciem. Przysiadem na krzele naprzeciwko mojego winia. Mogem
rozczula si nad wasnym losem, lecz pocieszajcy dla mnie mg by przynajmniej fakt, i jest to
los lepszy od losu mej ofiary. C, le powiedziane.
Nie mojej ofiary, lecz ofiary wasnej nieudolnoci oraz nieuczciwoci. Czowiek siedzcy przede
mn nazywa si Tomasz Purcell (wszyscy jednak nazywali go wiskim Ryjem ze wzgldu na fizys
przypominajc dorodnego knura) i zainwestowa ogromne sumy w liczne przedsiwzicia.
Problem wynika z dwch faktw. Po pierwsze nie do koca jasne byo, co to s za
przedsiwzicia; po drugie zainwestowane sumy nie naleay do Tomasza Purcella, lecz spki, ktra
powierzya mu fundusze. W spce tej zasiadali powani ludzie, a kiedy powanym ludziom gin
powane sumy, to powanie si oni niepokoj. Tak wic zaniepokojeni wsplnicy najpierw grzecznie
namawiali Purcella do rozlicze, potem kazali go pobi, pniej wreszcie poamali mu rce i
wyrwali kilka zbw, by udowodni, e naprawd nie artuj. Wreszcie, zrozpaczeni perspektyw
nieodzyskania nigdy caoci zainwestowanych pienidzy, zdecydowali si skorzysta z najbardziej
parszywego rozwizania: wynajli mnie.

Tomasz Purcell mg sobie dre ze strachu, szczka zbami i szcza w spodnie, lecz nie
zmieniao to faktu, e by twardym, nieustpliwym czowiekiem. Bo kto, kto uporczywie nie oddaje
dugu, pomimo e podobna decyzja kosztowaa go ju wiele zdrowia oraz wiele blu, naprawd
zasuguje na szacunek. Albo rzeczywicie by bez grosza, a wtedy bdzie cierpia na darmo, a ja
rwnie na darmo umcz si po okcie, by skoni go do czego, czego nie jest w stanie zrobi.
Skutkiem obaj bdziemy niezadowoleni z efektu.
Nie zabijajcie mnie, panie, bagam was... wyjcza.
O zabijaniu nie ma nawet mowy zapewniem go serdecznie. Jeste otwart
inwestycj, Tomaszu, i beztroskie jej zamykanie byoby niewskazane z punktu widzenia interesw
twoich wierzycieli. Uwierz mi, e potrafi bardzo dugo utrzyma ci przy yciu. Inna sprawa, czy to
trzymanie si ycia bdzie ci si podobao i czy po tym, co z tob zrobi, nie bdziesz raczej prosi o
szybk mier. Ale nie, nie. Pomachaem mu przed nosem wskazujcym palcem. O umierceniu
ci, jak ju wspomniaem, nie ma nawet mowy.
Moecie mnie zabi, moecie mnie zamczy, ale nie oddam dugw, bo nie mam na razie
pienidzy. Prosiem przecie: dajcie mi troch czasu, a zarobi. Oddam wszystko. Co do jednego
piekielnego groszaka! Podnis gow i wbi we mnie wzrok. Zarobi i oddam, przysigam
powtrzy arliwie. Tylko dajcie mi troch czasu! Przecie sami wiecie, e oddaem, ile miaem.
Powiedzieli wam? No powiedzcie szczerze: wiecie o tym, e wypruem si do ywego misa, eby
odda, ile tylko mogem?
Oczywicie wiedziaem o tym. Purcell zwrci spce cz pienidzy, ale jak mi
powiedziano, nie byo tego wiele ponad dwadziecia procent nalenoci, wic wsplnicy zostali
jedynie w niewielkim stopniu pocieszeni. A w zamian za to zaostrzy im si apetyt na wicej.
Nie wynajto mnie, bym z tob negocjowa, Tomaszu odparem. Zostaem
poproszony o odzyskanie pienidzy, nie o przyniesienie mglistych obietnic. Bo za mgliste
obietnice nic nie mona kupi oprcz, w twoim przynajmniej wypadku, bardzo duej dawki blu...
Nie mam powtrzy z zajadoci. Nic nie mam!
To bya do pewnego stopnia, przynajmniej od oficjalnej strony, prawda. Tomasz Purcell by
bankrutem. Jak zostaem poinformowany, nawet meble w mieszkaniu, ktre wynajmowa, nie naleay
do niego. Jednak moi zleceniodawcy przypuszczali, i Purcell wcale nie utraci
powierzonych mu funduszy.
Widzicie, mistrzu inkwizytorze, podejrzewamy, e byo mianowicie tak tumaczy mi
Hieronymus Bosch, wiecznie nachmurzony szef spki. Purcell wycofa wikszo funduszy przed
spadkiem koniunktury, a nas poinformowa, e wycofa zdoa jedynie cz, ktr zreszt grzecznie
zwrci. W ten sposb rzuci nam ko zamiast misa, ebymy si tym zatkali i nie cisnli go dalej.
To tak trudno sprawdzi, czy zyska, czy straci? Przecie musz by jakie
dokumenty...
Bosch skrzywi usta i wzruszy ramionami.
Wierzcie mi: trudno. Purcell to szczwany lis. Tak mianowicie wszystko poplta, zamota i
zmiesza, e nasi ksigowi do dzi si sprzeczaj, czy naprawd straci pienidze, czy te zdoa je
wycofa przed zaamaniem rynku.
C, musiaem mu wierzy na sowo, bo chocia w przesawnej Akademii Inkwizytorium
poznawalimy pewne procesy rzdzce wiatem handlu, to jednak, jak moecie si domyla, mili
moi, stanowio to zaledwie margines marginesu naszych zainteresowa. Dziwne mi si wydawao, e
biegli rachmistrze nie potrafi okreli na podstawie dokumentw, czy wiski Ryj fundusze zyska,
czy straci, ale te nie zamierzaem sprzecza si z Boschem. Bo jeli w niuansach postpowania

Purcella zgubi si nawet tak wytrawny kupiec jak im Hieronymus, to trudno sobie wyobrazi, by w
tych machinacjach poapa si wasz uniony suga, ktry jeli ju mia w rku ksigi, to wite, a nie
rachunkowe. Teraz wic chodzio tylko o to, by dowiedzie si, gdzie oraz ile schowa Tomasz
Purcell. Moe odda komu na przechowanie?
A moe zainwestowa?
Dlaczego nie ucieke z miasta, Tomaszu? Przecie tak robi niewypacalni dunicy.
Masz zapewne wielu znajomkw, ktrzy cho nie poyczyliby ci grosza, to moe przechowaliby
ci przez kilka miesicy. Dlaczego nie ucieke, hmmm?
Bo jestem uczciwym czowiekiem sapn. Naprawd chc odda wszystkie dugi.
Chc na nie zapracowa, a zapracowa mog tylko tu, w Hezie.
Przypuszczam, e sprawy maj si inaczej, Tomaszu. Zaczem spokojnymi ruchami zdziera
ostrzem duta drewno z blatu stou. Schodzio dugimi, cienkimi paskami.
Przypuszczam, e ukrye gdzie majtek, gdzie tu, w Hezie, i nie chcesz bez niego opuci
miasta. A wiesz przecie, e jeste ledzony, prawda? Boisz si pj po pienidze, boisz si
rwnie bez nich wyjecha. Taaaak... Szarpnem dutem mocniej.
Purcell, widzc ten gest, a jkn.
Zdumiewajco ostre. Pokrciem gow. Zreszt spojrzaem na mczyzn
i umiechnem si sam pewnie zobaczysz... Jestem tu waciwie po to, by zdj z ciebie ciar
tego strasznego lku kontynuowaem. Powiedz, Tomaszu, czy nie atwiej bdzie ci y, wiedzc,
e nic ci nie zagraa? Czy tak naprawd, w gbi serca, nie przyznajesz sam przed sob, e majtek,
ktry ukrye, ciy ci niczym grzech pierworodny? Pomyl, o ile atwiejsze byoby twoje ycie,
gdyby nie te aosne pienidze! Nie musiaby si ju ba, e ktokolwiek ci je odbierze, e
ktokolwiek bdzie ci bi, ama ci koczyny czy wyrywa zby. Byby szczliwy i bezpieczny,
Tomaszu. Nie obracaby si w panice przez rami na ulicy, nie podskakiwa na dwik
niespodziewanego haasu, nie kuli si, widzc, e kto obcy idzie w twoj stron. Byby
bezpieczny. Mgby zacz wszystko od nowa...

Nie mam, nic nie mam, na gniew Pana naszego, nic nie mam!

To nieprawda, Tomaszu! rzekem zdecydowanym tonem. Zostao ci jeszcze bardzo wiele.


Zostao ci zdrowie i zostaa ci przyszo, ktr moesz ulepi wedle wasnej woli. Jeeli szybko nie
oddasz pienidzy, bd zmuszony wszystkiego tego ci pozbawi. Stracisz majtek, ktry ukrade,
ale stracisz rwnie zdrowie oraz przyszo. Zabior ci wszystko, Tomaszu.
Rozumiesz mnie? Przyklknem naprzeciwko niego, uniosem palcami brod i spojrzaem
prosto w oczy. Wszystko, co masz, i wszystko, co mgby kiedykolwiek mie, oraz wszystko, co
spodziewaby si mie.
Jezus Maria wyjcza, a po pucuowatych policzkach cieky mu zy.
Pomyl, drogi Tomaszu, czy twoje ycie nie byo atwiejsze, zanim podkreliem mocno to
sowo: ukrade pienidze? Czy zagrabiona fortuna przyniosa ci szczcie, spokj i zadowolenie?
Zawiesiem gos. A moe odwrotnie? Moe jedynie bl, strach oraz kopoty?
Jeste wyksztaconym czowiekiem, Tomaszu, wic pomyl rozsdnie, kiedy bardziej cieszye
si z boskiego daru, jakim jest ycie: teraz czy przed kradzie? Teraz? Kiedy teoretycznie jeste
bogaty, lecz praktycznie siedzisz zwizany w fotelu i zostaniesz poddany torturom przekraczajcym
ludzkie pojcie? Teraz, kiedy zagraa ci dowiadczenie cierpienia, ktrego, wyznam ci szczerze,
wytrzyma si nie da? Umilkem, by mia czas zastanowi si nad wypowiedzian przeze mnie
kwesti na temat cierpienia. Czy jednak szczliwszy bye przedtem? Kiedy nie miae zota, lecz
moge cieszy si yciem, mioci, towarzystwem przyjaci...
Znowu zamilkem, tym razem na duej.
Jeli nie oddasz pienidzy, Tomaszu, ja spowoduj, e ju nigdy i nic ci nie rozweseli
powiedziaem dobitnie i rzeczowo. Rozumiesz mnie? Stracisz nie tylko zoto, ktre ukrye,
bo wydobd, naprawd wydobd z ciebie, gdzie ono jest, lecz utracisz rwnie zdrowie.
Pomyl: przecie zoto zarobisz jeszcze nie raz i nie dwa w yciu, a zdrowie? Szczknem
noycami tu obok jego uszu i gdyby nie trzymajce go wizy, chyba wyskoczyby z fotela pod sam
sufit. Powiedz, Tomaszu, kto wynagrodzi ci obcite palce, miso zdarte do samej koci, wyupione
oczy? Czy sdzisz, e par ndznych sztuk zota jest naprawd tego warte? Przecie to zaledwie ty
metal, Tomaszu, nic poza tym.
Nie mam, nie mam... wybekota.
Wiem, e tak naprawd chciaby mi ju wszystko powiedzie i odda zrabowany
majtek szepnem agodnie. Przeszkadzaj ci tylko dwie rzeczy: resztki gupiego, cakowicie
niepotrzebnego uporu, moe te zmieszane z poczuciem wstydu, i zostaniesz przyapany na tak
dugotrwaym kamstwie. Nie masz si czego wstydzi, Tomaszu, gdy prawda oswabadza. Kt wie
o tym lepiej ni my, inkwizytorzy?
Dopiero teraz dowiedzia si, e jestem inkwizytorem. Nie mg zbledn bardziej, gdy skra
jego twarzy ju dawno przybraa kolor bielida, ale oczy niemal wyszy mu z orbit, a renice
przypominay czarne koa.
Jako inkwizytor wiem, e tak naprawd, w gbi serca, jeste uczciwym czowiekiem, Tomaszu.
Uczciwym, ktry jednak pobdzi i potrzebuje pomocy, by wej z powrotem na jasn, prost
ciek. Pomocy, a nie obelg i bicia ze strony tych chamw. Machnem pogardliwie w stron
wejcia, gdzie za drzwiami czekali przedstawiciele jego wierzycieli. Ja ci oferuj pomoc,
Tomaszu.
Nalaem wino do kubka i delikatnie przytknem mu krawd naczynia do ust.
Jestem tu twoim jedynym przyjacielem stwierdziem. Jedynym i ostatnim, ktry wyprowadzi
ci z awantury, w jak si wpltae. Musisz mi jednak pomc.
Odoyem kubek na st i wziem znowu w rk duto. Zaczem si nim bawi,

przesuwajc prt pomidzy palcami. Oczy mczyzny ledziy kady mj ruch.


Mwiem, e w oddaniu pienidzy przeszkadzaj ci dwie rzeczy. Czy wiesz, jaka jest ta druga z
tych rzeczy?
Pokrci gow, cigle wpatrzony w ostrze migajce w mojej doni.
Strach, Tomaszu. Drug rzecz, ktra ci powstrzymuje, jest strach. Zastanawiasz si, co
bdzie, jeli wyjawisz mi wszystko i zdecydujesz si odda majtek. Co wtedy stanie si z twoim
yciem, takie wanie zadajesz sobie pytanie... westchnem.
I tak by mnie zabili wydusi z siebie. Nawet gdybym cokolwiek mia, a nie mam, i tak by
mnie zabili... Nie darowaliby. Nigdy.
Chyba e kto wstawiby si za tob, czy nie? Kto, kogo szanuj i kogo si...
skrzywiem usta w nieznacznym umiechu obawiaj.
Wy? Wy? A dlaczego... Dlaczego mielibycie zrobi co podobnego?
Bo zapacono mi za efekty. Zapacono mi za odzyskanie pienidzy, nie za drczenie ci, ani,
Boe bro, zabicie. I im bardziej mi to zadanie uatwisz, tym bardziej bd ci wdziczny.
Pjd do domu, zjem obiad, napij si wina, askawie pozwol mej kobiecie, by mnie
zadowolia... Mylisz, e nie wol wanie tak spdzi dzisiejszego dnia, ni sucha twoich
krzykw, tapla si w twojej krwi i wcha smrd twego ywcem palonego ciaa? Wzruszyem
ramionami. Nie lubi torturowa ludzi i bd bardzo niezadowolony oraz bardzo rozalony, kiedy
mnie do tego przymusisz. A musisz wiedzie, Tomaszu, e kiedy ju zaczynam prac, to
znowu pochyliem si nad nim podchodz do niej zarwno solidnie, jak i z zapaem.
Zacz bezgonie, acz rozpaczliwie paka, a grube zy znowu pocieky ciurkiem po jego
policzkach i zmieszay si z kroplami potu.
Kady kiedy popeni bd, Tomaszu zapewniem go agodnie. Kady czowiek, rwnie
czcigodni wici naszego jedynego i prawdziwego Kocioa nie byli wolni od grzechu.
Czy nawet Apostoowie nie wspominali ze wstydem, e czasami dawali si ponie zbytniej
zapalczywoci w oczyszczaniu z ydw i pogan Jerozolimy oraz Rzymu? Pooyem
Purcellowi do na gowie. A ja dobrze wiem, e ciebie przymusiy okolicznoci rzekem
mikko nie pode serce, za wola, podstpny umys. Przecie ty chciae by uczciwym
czowiekiem, Tomaszu, naprawd chciae! Podnis na mnie zazawione oczy i zacz
potakiwa. Tylko rne sprawy paskudnie si uoyy dokoczyem.
Pooyem Purcellowi do na ramieniu.
Poniose wystarczajc kar za swoj nieostrono. Pobito ci, zamano rk, wyrwano zby.
To wystarczy. Nie ma sensu cierpie dalej.
Przytuli policzek do mojej doni.
Nie oddacie mnie im? wyjka. Pucicie mnie z Hezu? Przysigam, nigdy ju tu nie wrc.
Przysigam wam! Nigdy!
Gdzie ukrye pienidze, Tomaszu? Pogaskaem go po gowie. Powiedz, a sam zobaczysz,
jak wielki ciar spadnie ci z serca.
I wtedy, serdecznie kajc, wyjawi mi wszystko, co chciaem wiedzie.
Dobrze zrobie stwierdziem, kiedy wysuchaem ju jego przerywanej szlochem spowiedzi.
Musz jednak zbada, czy to, co wyznae, jest prawd. Ka teraz wysa ludzi, by sprawdzili, czy
zoto znajduje si, gdzie mwisz.
Jest tam, jest tam, przysigam wam! Na mio Boga, bagam, nie zostawiajcie mnie z nimi!
Bd w pokoju obok zapewniem. I przyrzekam, e nikt do ciebie nie wejdzie. Jeli
powiedziae prawd, moesz by spokojny.

Wyszedem do drugiego pokoju w amfiladzie, gdzie rozparty na fotelu siedzia gruby jurysta,
przedstawiciel spki, do ktrej naleeli wierzyciele Tomasza Purcella.
Ju? Jak wam poszo? zagadn niewyranie, bo mia pene usta. Zapewne rodzynek, gdy tu
obok na stoliku leaa tacka pena tych owocw.
Stanem dwa kroki od niego i bez sowa wpatrzyem si prosto w jego twarz. Najpierw
poczerwienia, sapn, potem zakrci si niespokojnie i wreszcie unis ciki zad z fotela.
Mistrzu inkwizytorze, raczycie mnie poinformowa, czy dowiedzielicie si czego?
zapyta duo grzeczniejszym tonem.
Mam nadziej odparem i opowiedziaem, co wyzna Purcell.
Jurysta pokrci gow.
Wiedziaem, wiedziaem, e sprzeniewierzy nasz majtek rzek. A inni ju wtpili, mwili,
e moe naprawd straci wszystko...
Mielicie dobre wyczucie pochwaliem go. Chocia nie wypiewujmy peanw na chwa
dnia przed zachodem soca. Wylijcie ludzi, z aski swojej, i niech sprawdz, czy Tomasz
powiedzia prawd. Jeli okae si, e nie, bd musia zacz od nowa. Rozoyem rce.
Czy on... czy on... jest... grubas zajkn si w zakopotaniu i zakrci mynka palcami.
ywy i zdrowy nie mniej ni wy odparem. Tyle e nadal przywizany do fotela.
Jak to zdrowy, za waszym przeproszeniem? Nie musielicie go... no ten tam... Nic a nic?
Pokrciem gow.
Grzech ciy mu bardziej, ni sdzicie objaniem z umiechem. I najbardziej na wiecie
pragn si z niego wyspowiada.
Co takiego! Prawnik podrapa si po policzku. No co takiego, powiem wam...
Torturujemy i zabijamy ludzi tylko wtedy, kiedy uznajemy to za niezbdnie konieczne
powiedziaem. Wspomnijcie, czy nasz Pan nie pragn pojednania z ludem Jerozolimy i ludem
Rzymu? Czy nie kaza oczyci z nich wiata, dopiero kiedy splunli na przyjanie wycignit
do? My, inkwizytorzy, mamy bra przykad z Chrystusa, wobec tego oferujemy nasz przyja
wszystkim blinim. Umiechnem si do jurysty i rozoyem ramiona, jakbym chcia zawrze w
ich ucisku nie tylko jego samego, ale wanie cay wiat.
Zachrzka zmieszany i uciek wzrokiem.
Oczywicie, oczywicie wymamrota. Rzecz jasna... pewien jestem. Taaak, wanie tak... A
co to ja chciaem? Aha! Jeli uprzejmie zechcielibycie zaczeka, pki nie sprawdzimy
wszystkiego...
Oczywicie. Usiadem w fotelu, ktry wczeniej opuci, i wycignem nogi.
Zdrzemn si chwil, ale jak wrcicie, nie lkajcie si mnie zbudzi.
Oczywicie, mistrzu inkwizytorze.
Kiedy usyszaem, e zamyka drzwi, naprawd przymknem oczy i wygodnie oparem
gow na mikkim, obitym adamaszkiem oparciu. Miaem nadziej, e Tomasz Purcell mwi
prawd, gdy przymuszanie go do spowiedzi metodami nie tak miosiernymi jak ta, ktr
zastosowaem, wcale mi si nie umiechao. W kocu wiski Ryj by zwyczajnym oszustem, nie
heretykiem, czarnoksinikiem lub zapiekym wrogiem naszej witej wiary. Pechowe zrzdzenie
losu zmusio mnie, bym zamiast ciga stronnikw diaba, zarabia na ycie, przyjmujc zlecenia
podobne do tego, jakie wykonaem dzisiejszego dnia. Cay czas cierpliwie czekaem na subowy
przydzia z biskupiej kancelarii, ale przecie trzeba byo z czego y, czy nie? A biskupia
kancelaria moe i wydawaa salomonowo mdre decyzje, ale gdyby Salomon ferowa je w takim
tempie, to zapewne spierajce si o dziecko kobiety zamieniyby si w starowinki, nim zapadby

krlewski wyrok. Tak wic wasz uniony i pokorny suga pracowa


w tej chwili dla mistrza Inkwizytorium, Teofila Dopplera, ktry to mistrz Doppler poredniczy
pomidzy ludmi majcymi kopoty oraz pen sakiewk a pozostajcymi bez przydziau
inkwizytorami. Poredniczy, nawiasem mwic, w zamian za zbjecko wysoki procent pobierany od
kadego zlecenia. No ale poniewa inkwizytorzy zazwyczaj spisywali si dobrze i uwalniali
zleceniodawcw od kopotw (od nadmiernego ciaru sakiewek zreszt uwalniali ich rwnie, i to
z wielk przyjemnoci), wic usugi mistrza Dopplera cieszyy si sporym zainteresowaniem wrd
bogatych mieszczan, szlachty, nawet arystokratycznych rodw.
Musiaem bra pod uwag tylko jedno: Doppler by lojalnym inkwizytorem, ktry o wszystkich
zadaniach, wypenionych czy nie, przyjtych czy odrzuconych, donosi do kancelarii biskupa Hezhezronu. W zwizku z tym ostrzeono mnie, e suba u Dopplera przypomina stpanie po kruchym
lodzie i jeli zachowam si nie tak, jak oczekuje si od inkwizytora, to kto wie czy nie poegnam si
raz na zawsze nie tylko z atrakcyjnym przydziaem, ale moe nawet z funkcj pracownika witego
Officjum. A podobnego nieszczcia chciaem unikn najbardziej na wiecie, gdy niczego w yciu
nie ceniem sobie bardziej ni moliwoci wypeniania witych obowizkw inkwizytora. No ale
c, teraz musiaem spokojnie czeka, a sprawy znowu przybior korzystny dla mnie obrt.
Od odejcia prawnika miny co najmniej cztery godziny i naprawd przez ten czas zdoaem si
solidnie zdrzemn. Jednak otworzyem oczy, kiedy tylko usyszaem kroki na schodach. Sdzc po
odgosach, mczyzn byo co najmniej kilku. Kiedy weszli, umiechnem si do wasnych myli,
gdy jurycie towarzyszyo tym razem dwch dostatnio ubranych mieszczan oraz jajogowy osiek o
dugich apskach i brwiach nastroszonych niczym szczotki.
Mistrzu najukochaszy! Johann Waltz rozpromieni si, kiedy tylko mnie zobaczy.
Jest, wszystko jest, jak powiedzielicie. Ocaleni! Jestemy ocaleni!
Z tym ocaleniem zdecydowanie przesadza, gdy z tego, co wiedziaem, adnemu ze
wsplnikw nie grozio bankructwo z powodu zodziejstwa Purcella. No ale na pewno nikt nie
lubi, gdy go okradaj, choby nawet byo go sta na paace o cianach i dachach wykutych z czystego
zota.
Jednak troch czasu minie, zanim si rozeznamy w tych papierzyskach wtrci drugi z
mieszczan, zaywny staruszek z czerwonymi policzkami i przycit w prostokt brod.
Nazywa si Brecht.
Bardzo si ciesz, e mogem wam w czym usuy powiedziaem uprzejmie
i wstaem z fotela. Pozwlcie teraz, e zajm si Purcellem, jak wczeniej ustalilimy.
Ale oczywicie, oczywicie odezwa si Waltz.
Aha, a co mwilicie o papierzyskach? Jakie znowu papierzyska? Odwrciem si od progu.
Waltz umiechn si pobaliwie.
Wiedzielimy, e najpewniej nie ukry zota. Znalelimy troch kamyczkw, reszta to weksle,
obligacje, papiery kantorowe, listy wartociowe, nadania. Machn doni i westchn.
Ciko teraz powiedzie, jak to wszystko ma rzeczywist warto.
Przytaknem mdrze, wszedem do pokoju i zamknem za sob drzwi. Zwizany
mczyzna poderwa gow, lecz szybko si uspokoi, kiedy mnie dostrzeg.
Okazao si, e mwisz prawd, Tomaszu oznajmiem serdecznie. Bardzo si ciesz, e nie
zawiode mojego zaufania i mojej przyjani.
Odetchn z gbok ulg.
Wiecie, rzeczywicie, jakby kamie z serca... usyszaem szczero w jego gosie.
Ale dotrzymacie sowa? Nagle zacz dre, a jego czoo znowu zaperlio si od potu. Nie

zabijecie mnie, prawda? Nie oddacie im? Powiedzcie. Nie oddacie, co?
Oczywicie, e nie. Odprowadz ci do rogatek, a dalej rad sobie sam. Twoja gowa w tym,
eby ci nie zdybali za Hezem, jeli chcieliby kogo za tob posa.
O, ju ja si nie dam zapa. Wyranie mu ulyo, kiedy usysza moje sowa.
No i dobrze.
Widziaem, e a zesztywnia, gdy wycigaem zza pasa n (jak wida, nie do koca mi jeszcze
ufa), ale ostrza potrzebowaem tylko, by rozci jego wizy, zamiast kopota si rozwizywaniem
supw, ktre sam jeszcze niedawno zapltaem. Kiedy ju wizy opady, Tomasz Purcell wsta i
zacz rozciera zdrtwiae ramiona. Potem, krzywic si, poskaka
chwil na jednej nodze, ale nic powanego mu si nie stao, kiedy by zwizany. Zreszt, plczc
sznury, bardzo uwaaem, by nie zacisn ich zbyt mocno, gdy dugotrway nacisk na koczyn moe
czowieka doprowadzi nawet do trwaego kalectwa. A ja nie zamierzaem okalecza Tomasza
Purcella, chyba e byoby to absolutnie konieczne.
Oni... Przekn lin gono i z wyranym trudem. Oni czekaj, prawda?
Podbrdkiem wskaza drzwi.
Ano czekaj odparem zgodnie z prawd.
Oszust odetchn gboko. Raz i drugi. Tak jakby szykowa si do wielce
niebezpiecznego skoku.
Jestecie gotowi? spytaem, gdy oczekiwanie si przecigao.
Tak, tak, wybaczcie, jestem gotowy.
Nacisnem klamk i otworzyem drzwi. Purcell a sapn, kiedy w przewicie zobaczy
jajogowego osika. Ten natomiast bystro zerkn w nasz stron, po czym wyszczerzy
w umiechu wielkie, te zbiska, wyszczerbione na kocach niczym opaty, ktrymi starano si
kopa kamienie. Pokiwa na mojego towarzysza skatym paluchem.
Chod no, rybeko sodka, pogawdzimy troszeczk powiedzia niepasujcym do jego
wygldu oraz postury ciepym, mikkim gosem.
Tomasz Purcell niemal przylepi si do moich plecw.
Tak, mistrzu inkwizytorze, wanie tak odezwa si drugi mieszczanin. Zostawcie, z aski
swojej, tego tu naszego przyjaciela i wsplnika w naszych rkach, a sami raczcie si uda do naszego
kantoru albo, jeli wolicie, jeszcze dzi wieczorem pol do was posaca ze cile wyliczon sum.
A nawet mrugn do mnie powiem, e bd zaszczycony, mogc wam podsypa co nieco grk,
jeli was to nie urazi, za waszym przeproszeniem.
Absolutnie nie urazi rzekem. Jednak Purcella zabieram ze sob, gdy tak si z nim
umwiem. Rozoyem rce.
Oczy mieszczanina pociemniay, a jego na pozr dobroduszna twarz nagle przybraa niemal
odpychajcy wyraz.
Wpierw umawialicie si z nami warkn.
Na odzyskanie upu i owszem odparem. I wywizaem si z porozumienia co do joty,
czemu nie zaprzeczycie, chobycie chcieli. Ale o Purcellu nie byo mowy, to te przecie
przyznacie. Czy nie?
Nie pomylelimy, e...
To, e nie pomylelicie, to nie moja sprawa przerwaem mu ostrym tonem. Mam nadziej,
e nie macie intencji mnie zatrzyma?
Jajogowy osiek przesun si o dwa kroki, tak e teraz zagradza mi drzwi wyjciowe.
By ptorej gowy wyszy ode mnie, a na jego ramieniu mgbym si huta niczym dziecko.

Trzymajcie swojego psa na smyczy, panie Brecht, bo kiedy bd mu wyrywa zby, to i wam
moe si przy okazji oberwa rzekem zimno.
Ale, mistrzu kochany... wtrci pierwszy mieszczanin, skadajc donie jak do bagania. Po
co te ostre sowa, po co ktnie? Powiedzcie sami, czy jest si o co wadzi?
O takiego tu obwiesia? Macie cakowit racj, e nasz to jest bd, emy nie pomyleli, i
zechcecie go sobie zabra. Przy sowach nasz to jest bd uderzy si w pier. No ale skoro tak,
to wam za niego zapacimy. Ile chcecie? Sto koron wystarczy? I to ju stanie umowa midzy nami,
ktr nikt nie bdzie kopota mistrza Dopplera.
Poniewa inkwizytorowi Dopplerowi musiaem oddawa szedziesit procent z sumy
kadego kontraktu, propozycja bya zaiste interesujca.
Nie ma mowy odparem. Inkwizytorskie sowo nie dym.
Dwiecie koron?
Umiechnem si jedynie.
Ufam, panie Waltz, e nie chcecie obrazi mnie supozycj, i inkwizytorskie sowo mona sobie
kupi niczym star chabet na targu.
Mieszczanin poczerwienia tak mocno, jakby za chwil miaa go trafi apopleksja.
Nie, oczywicie, e nic podobnego nie miaem na myli odrzek pospiesznie.
Wymieni szybkie spojrzenia ze swoim towarzyszem. Brecht niechtnie da znak osikowi i ten
odstpi od drzwi.
Zabierajcie sobie tego otra burkn, wyranie niezadowolony z zakoczenia sprawy.
Dzikuj wam serdecznie. Skinem gow i zerknem na chowajcego si za moimi
plecami oszusta. Chod, Tomaszu.
Wyszlimy do sieni. Przed drzwiami kamienicy sta jeszcze jeden drgal wypisz
wymaluj braciszek jajogowego osika i Purcell znowu na jego widok przyklei si do moich
plecw. Ale drgal by dobrze wytresowany, gdy widzc nas zmierzajcych do drzwi, ustpi

z drogi.
O Jezusie Bezlitosny! westchn oszust, kiedy wyszlimy ju na ulic. O wity Andrzeju
Trucicielu, o wity Piotrze Zdzieraczu Skr, o wita Dominiko od...
Daruj sobie te litanie, Tomaszu przerwaem mu. Lepiej powiedz, co zamierzasz robi dalej,
bo pamitaj, e nasza umowa obejmuje jedynie bezpieczne odprowadzenie ci do rogatek.
Tak, tak, tak, macie racj, oczywicie macie racj. Zatrzyma si w miejscu, niespodziewanie
chwyci mnie za rk i pocaowa w do. Bardzo wam dzikuj, ecie mnie nie wydali, do koca
ycia bd was wspomina w modlitwie, i was, i wasze dzieciaczki, jeli takowe macie, i wszystkich
innych... I bd si modli za wasze zbawienie do Pana Boga, Aniow i witych. Patrzy na mnie
wdzicznym wzrokiem godnego psa, ktremu wanie obiecano codzienn mich pen arcia.
To bardzo mio z twojej strony, Tomaszu. Umiechnem si. Jednak, niestety, twj dug nie
obejmuje jedynie modlitw. Jeste mi winien dwiecie koron.
Cccco takiego? Tak si zdumia, e nie zareagowa nawet, kiedy potrci go jaki zabiegany i
zdenerwowany przechodzie.
Ujem oszusta za rami i odcignem nieco na bok, gdy nie chciaem, by
w konwersacji przeszkadzali nam kolejni nieuprzejmi ludzie.
Dwiecie koron. Suma, jak oferowa mi Waltz, a ktrej przyjcia stanowczo
odmwiem. Nie chcesz chyba, bym z powodu mej wielkiej yczliwoci w stosunku do ciebie
utraci spodziewane dochody, prawda? Bo powiedz sam, czy to byoby w porzdku, Tomaszu?
Spojrzaem mu prosto w oczy, ale on zaraz umkn ze wzrokiem. Uznaem ci za uczciwego
czowieka, wic odpowiedz wanie tak, jak przystao na uczciwego czowieka. Nie jak na otra i
oszusta, za ktrego maj ci tamci. Ruchem gowy wskazaem kamienic, ktr dopiero co
opucilimy.
No, tego tam, hmmmm.... Cigle goni ze wzrokiem gdzie od muru do muru. Jak by to
powiedzie...
Pomyl o tym wydarzeniu w nastpujcy sposb: wchodzc w korzystn dla ciebie
spk, pozbawiem si spodziewanych dochodw. Czy nie powiniene wobec tego
zrekompensowa mi ich, zado czynic w ten sposb mojej krzywdzie?
W jednym wzgldzie mylicie si, za waszym przeproszeniem. Wzrok Purcella
odzyska nagle bystro, a on sam swad. Ot propozycja zwikszenia waszego dochodu
nastpia dopiero po zawizaniu spki ze mn, a wic wasze mniemanie, e zostalicie pozbawieni
nalenych profitw, jest cakowicie bdne. Profity te bowiem zostay zaproponowane wam dopiero
jako nastpstwo waszych dziaa zwizanych z wejciem ze mn w porozumienie. Ergo: gdybycie
nie zawarli ze mn porozumienia, nie otrzymalibycie adnej propozycji finansowej. Summa
summarum nic wam nie jestem winien poza, rzecz jasna, dozgonn wdzicznoci.
Dugo przetrawiaem jego sowa.
Gdybym nie zawar z tob porozumienia, siedziaby teraz przywizany do krzesa i wy
wniebogosy rzekem wreszcie. I zao si, e w tej chwili miaby kilka palcw lub zbw
mniej.
Za waszym pozwoleniem. Unis donie tak raptownie, jakbym zamierza gdzie
odbiec, a on koniecznie chcia mnie powstrzyma. Lecz z tematu rozlicze wynikajcych z
obiektywnych praw handlowych przechodzicie do rozrachunkw zwizanych z subiektywnym
poczuciem wdzicznoci. A to przecie dwie cakowicie odrbne kwestie!
Taaak, zdecydowanie popeniem bd, wchodzc na grunt handlowy, na ktrym Tomasz Purcell
czu si, jak wida, swojsko oraz bezpiecznie. Nie zamierzaem jednak poddawa si tylko dlatego,

e okaza si sprawniej szermowa ekonomicznymi argumentami.


Moe poprosimy twoich niedawnych wsplnikw o rozsdzenie naszego niewielkiego sporu?
spytaem agodnie. W kocu to dowiadczeni kupcy, na pewno bd potrafili znale rozwizanie.
Powinnicie wiedzie, e w sdzie polubownym zasiada mog jedynie sdziowie, na ktrych
zgodziy si obie strony, a ja, jak moecie si spodziewa, wcale sobie nie ycz ich w roli
rozjemcw. Bo ju wiem, jaki rozejm by z tego wyszed...
Tomasz Purcell zaczyna mnie denerwowa, lecz nie zamierzaem da pozna po sobie, e
dyskusja z nim nie zmierza w stron, w ktr spodziewaem si, e zmierza bdzie.
Jeli pozwolicie, opowiem wam, w jaki sposb widz ca spraw. Oszust tym razem nie
ucieka ju ze spojrzeniem. Solennie obiecalicie, e doprowadzicie mnie do rogatek, nie liczc
przy tym na adn gratyfikacj. Wasza obietnica zostaa zoona w obrbie porozumienia, dziki
ktremu nie musielicie fatygowa si torturowaniem mnie, a wic tym samym osignlicie
wymiern korzy...
Nie do wiary powiedziaem, przypatrujc mu si.
...liczon przede wszystkim w powiconym czasie, e nie wspomn ju o zuytych narzdziach
oraz materiaach.
Co takiego... mruknem tym razem pod nosem, ale Purcell nie wydawa si zwraca na mnie
wikszej uwagi.
Dziki zawartemu porozumieniu umoliwiem wam spdzenie wieczora tak, jak
zamierzalicie go spdzi, czyli przy domowej kolacji i w miym towarzystwie. Kady z nas
dziki tej wymianie przysug co zyska...
Oczywicie. Wy zyskalicie ycie, ja czas na zjedzenie kolacji z przeksem
przyznaem mu racj.
Pozwlcie mi dokoczy, mistrzu inkwizytorze! Tak jak mwiem wczeniej: kady z nas dziki
temu porozumieniu osign wymierne korzyci. Na wymian wzajemnych przysug, uwaga, to wane!
obaj wyrazilimy zgod, a przez to w naszym subiektywnym mniemaniu uznalimy je za
rwnowartociowe. Zauwacie bowiem, e cena poj niemierzalnych, takich jak mio, wiara czy,
w waszym przypadku, satysfakcja z radonie spdzonego wieczoru, nie podlega racjonalnej wycenie.
Ja chyba ni szepnem ju tylko do siebie, gdy Tomasz Purcell nie by
zainteresowany wysuchaniem tego, co mam do powiedzenia.
wiski Ryj odetchn gboko, najwyraniej zadowolony z siebie samego oraz wasnych
wywodw. Zrozumiaem teraz, w jaki sposb mg zwodzi ludzi i w jaki sposb nabra swych
wsplnikw. Swobodnie posugiwa si demagogiczn retoryk, mocno nacigan do wasnych
korzyci, ale umwmy si: kt nie robi podobnie? Od papiey i cesarzy a po zwyczajnych
ebrakw.
Nawet jeli niechtnie przyznam, e w waszych wywodach tkwi ziarno prawdy
powiedziaem to, niestety, swym bezdusznym postpowaniem obrazicie moje subiektywne
poczucie sprawiedliwoci. Przyznam: niewymierne, czy te jak wolicie: niemierzalne.
W zwizku z tym zaproponuj waszym byym wsplnikom, e rusz waszym ladem,
gdziekolwiek si udacie, i przyprowadz was caego oraz zdrowego, tak by mogli dugo i
owocnie cieszy si towarzystwem czowieka, ktremu kiedy nieopatrznie zaufali.
Ku mojemu zdumieniu Purcell wcale si nie skonfundowa ani nie przestraszy, tylko klasn
gono.
I widzicie, jak jest? Od dyskusji handlowej przeszlicie do grb! Nie znajdujc waciwej siy
argumentw, zdecydowalicie si uy argumentu siy. Czy tak godzi si postpowa wyszkolonemu

inkwizytorowi? Przecie kim ja jestem? Zaledwie kupcem.


Tymczasem wy pobieralicie wszechstronne nauki w przesawnej Akademii Inkwizytorium. Jeli
wic czowiek tak gruntownie wyksztacony jak wy musi ucieka si do grb w rozmowie z
prostaczkiem takim jak ja, czy to wanie nie najwymowniej wiadczy o tym, i nie macie racji? A
powiem wicej, za waszym pozwoleniem: sami wietnie zdajecie sobie spraw z braku tych racji...
Groby grobami, racje racjami, a argumenty argumentami. Ja postanowiem zastosowa
argument ostatecznej wagi. Chwyciem Purcella za konierz kaftana i przycignem do siebie tak
mocno, e jego nos niemal zderzy si z moj brod.
Albo dasz mi dwiecie koron, Tomaszu, albo obiecuj, e gorzko poaujesz skpstwa
wycedziem.
Potem odsunem oszusta na odlego wycignitego ramienia, z satysfakcj zauwaajc, e
mina mu nieco zrzeda.
Nie chcesz po dobrej woli wynagrodzi mojej przyjani, to nie kontynuowaem.
Powiem ci jednak, e nie znam czowieka, ktry skakaby z radoci, wiedzc, e ma inkwizytora
za miertelnego wroga. A jeli nie dostan pienidzy, staniesz si moim wrogiem. Wierz mi...
No ale jake to? odezwa si paczliwie. Przecie wiecie, e oddaem wszystko, co miaem.
Tyle mi zostao, co mam przy sobie. Rozoy ramiona. A co ja mam? Nawet ani piercienia, ani
zapinki, ani klamerki... Wszystko ze mnie zdary te otry... Dobrze, e zostawili chocia kaftan na
grzbiecie.
No to bieda westchnem. Chod wic ze mn, mj ty ndzarzu, zaprosz ci na obiad i
kubeczek wina. Pogawdzimy...
Uprzejmie wam dzikuj, wolabym jednak, bycie zgodnie z umow...
To nie bya propozycja ani proba. Puciem kaftan Purcella i jednoczenie pchnem
mczyzn doni tak, e uderzy plecami o mur. Zaraz obok jest niezgorsza karczma. Idziemy.
Obok? Obok to jest tylko Pod Rozgotowanym Kucykiem. Skrzywi si. Mam
nadziej, e nie mylicie o tej wanie mordowni?
Wanie o tej. Id przodem, Tomaszu, i nie prbuj bawi si ze mn w gonionego, bo kiedy si
zadysz, jestem bardzo zy.
Jak sobie yczycie, szanowny mistrzu inkwizytorze jego gos znowu zrobi si przymilny i
nabra ciepej barwy.
Gospoda Pod Rozgotowanym Kucykiem wcale nie bya tak mordowni, jak chcia j widzie
Tomasz Purcell. Od czasu do czasu przychodziem tu na szklaneczk wina, a czasami na znakomite
zrazy z kasz i jeszcze znakomitszy pierg z misem i sonin. Dlatego pogardliwa opinia wiskiego
Ryja o tym przybytku dotkna mnie tym bardziej. No c, zdaje si, e taka to ju bya cecha Tomasza
Purcella, i na caym wiecie podoba mu si tylko on sam...
Kiedy rozmawiaem z wacicielem gospody na temat dziwnej nazwy, jak nosi
prowadzony przez niego zajazd. Oberysta wyranie by zadowolony z zadanego pytania:
rozpromieni si i postawi przede mn kubek wina na koszt zakadu.
To jeszcze za czasw dziada mojego pradziada nadano gospodzie to miano wyjani.
W Hezie panowa wtedy wielki gd, a mj przodek, akuratnie Eustachy mu byo, jak i mnie,
kaza zarn kucyka, ktrym wczeniej wozi towary, i z jego misa ugotowa ogromny kocio
zupy. A zup t karmi wszystkich potrzebujcych i wielu w ten sposb uratowa ycie. Tote i do
dzisiaj jego imi i jego czyn s przechowywane we wdzicznej pamici.
C, bya to pikna historyjka i, omielaem si sdzi, zapewne tak samo prawdziwa jak zoty
piercionek na palcu karczmianej posugaczki. ycie bowiem nauczyo mnie sceptycznego stosunku

do wszelkich opowieci, w ktrych blini wykazywali si niemotywowan zyskiem mioci do


innych istot ludzkich. Udaem jednak, e bior sowa karczmarza za dobr monet, stuknlimy si
kubkami i wypilimy za wieczne odpoczywanie duszy zacnego Eustachego.
Pod Rozgotowanym Kucykiem skadaa si z dwch izb. Pierwszej, zaraz za drzwiami
wejciowymi, gdzie zazwyczaj toczya si podrzdniejsza klientela, oraz drugiej, oddzielonej
solidnym przepierzeniem, w ktrej mogli zje, wypi i porozmawia ludzie yczcy sobie spokoju.
A ja i Tomasz Purcell yczylimy sobie spokoju. Co prawda, znajc ycie, Tomasz Purcell
najbardziej na wiecie yczy sobie spokoju, ktry polegaby na moim znikniciu z jego ycia, ale o
tym na razie nie mogo by mowy, gdy nie skoczylimy jeszcze spraw, jakie byy midzy nami.
Waciciel powita mnie z tym rodzajem grzecznej serdecznoci, ktra cechuje ludzi zdajcych
sobie spraw z tego, i zostali stworzeni, by usugiwa lepszym od siebie, lecz jednoczenie pragn
zachowa godno, wyranie pokazujc, i usuno nie jest ich cech wrodzon, ale zaledwie
koniecznym elementem wykonywanej profesji.
Mam dzisiaj wymienite wino, mistrzu inkwizytorze. Umiechn si z tak dum, jakby
wyprodukowanie tego wina byo tylko i wycznie jego zasug. Nie do, e z samej Italii, to
jeszcze wanie w Italii butelkowane.
Jest wic pewna szansa, e wicej w nim wina ni wody powiedziaem. No dobra, dawaj
to italskie wino i zapisz je na mj rachunek. Poza tym dla mnie jak zwykle zraziki, a ty, Tomaszu?
Obrciem gow w stron Purcella. Zjesz co przed podr? Gospodyni potrafi piec znakomity
pierg.
Dzikuj wam, pokrzepi si tylko ykiem wina, jeli jestecie tak hojni, by postawi je przed
biedakiem, ktrego caym majtkiem jest zdarta koszulina na grzbiecie odpar
i wykrzywi usta w podkow.
Gdybym nie pozna ju Purcella bliej, moe i zrobioby mi si go al. Karczmarz te nie mia
szczeglnie czuego serca, bo bezceremonialnie zgnit w palcach bufiasty rkaw koszuli mojego
towarzysza.
Hiszpaski atas stwierdzi z min znawcy. Jak was sta na tak koszulin, to i pewnie w
kiesce co tam wam brzczy. Przymruy porozumiewawczo oko, puci rkaw i odszed.
Hoota burkn Purcell. Tacy jak on wyobraaj sobie, e wielcy kupcy tarzaj si w
zotych monetach. A wiecie, mistrzu inkwizytorze, e ja nigdy nie miaem w domu wicej ni
zmarszczy brwi no ja wiem, moe z piset koron? Za to ze sto tysicy w zobowizaniach,
wekslach, listach wartociowych, nadaniach, przyrzeczeniach wypaty zysku i tak dalej, i tak dalej.
Prawdziwych interesw nie robi si w gotwce, lecz w obietnicy jej przekazania, ktre to zreszt
przekazanie wcale nie musi przybra formy materialnej wymiany. A wrcz powiem wam
stukn kostkami doni w blat e zdarzaj si niezwykle intratne przedsiwzicia, w ktrych
ani gotwka, ani kupowany za ni towar nie istniej jako fizyczne byty.
Zapatrzy si w powa, zupenie jakby tam wanie zobaczy lub chocia pragn
zobaczy w nieistniejcy fizyczny byt.
Dzikuj ci za te wielce pouczajce uwagi dotyczce robienia interesw
powiedziaem uprzejmie. Przyznam jednak, e jako czowiek niezaznajomiony z meandrami
handlu bardziej od obietnic zainteresowany jestem jak najbardziej materialnym otrzymaniem zotych
lub srebrnych monet o wartoci dwustu koron. I yczybym sobie, by wysili umys
i znalaz sposb na doprowadzenie do tego szczliwego finau, a wtedy rozstaniemy si w
zgodzie, zachowujc jeden drugiego we wdzicznej pamici.
Doskonale powiedziane, mistrzu inkwizytorze zachwyci si, skadajc donie na piersi.

Wyznam wam szczerze, i nie byoby radoniejszego czowieka ode mnie, gdyby udao si wasze
yczenia zmieni w rzeczywisto...
Bardzo dobrze.
...ale! Unis palec wskazujcy i spojrza na mnie nagle posmutniaym wzrokiem.
Nie kade yczenia mona speni. Ot, ja sam yczybym sobie by pikny i bogaty, a wiecie
sami, i jeli chodzi o pikno, to nazywaj mnie wiskim Ryjem, a jeli chodzi o bogactwo, to
musz korzysta z waszej szczodrobliwoci, nawet by wypi szklank byle jakiego wina
westchn rozdzierajco.
Do naszego stolika podszed karczmarz, z wyran dum niosc na tacy dwa cynowe
kubki oraz zapiecztowan butl.
Oto jest italski muszkatel. Tylko dla wyjtkowych goci, mistrzu Madderdin.
Purcell wsta i bez ceregieli porwa butelk za szyjk. Przechyli j, a karczmarz niemal krzykn
ze zgrozy. Kupiec przeturla sobie flaszk w doniach, umiechn si i odda j gospodarzowi.
Polewaj! rozkaza.
Karczmarz spojrza na mnie zbolaym wzrokiem.
Mistrzu Madderdin?
Tak, nalejcie, z aski swojej odparem.
Waciciel z naboestwem odpiecztowa butelk, a potem delikatnie przechyli nad moim
kubkiem i nala na dwa palce. Purcell prychn, zabra moj szklank, oprni jednym ykiem i
zamlaska.
Gwno, nie italski muszkatel burkn.
Karczmarz poczerwienia.
A wy co, tak dobrze znacie si na winach?
wiski Ryj zmierzy go twardym wzrokiem.
Na winach te si znam, draniu. Ale jeszcze lepiej znam si na pieczciach i nalepkach.
Purcell obrci si w moj stron. To faszywe wino rozlewane pod Hezem. Moe kiedy
polizao si z italskim muszkatelem i tyle z niego ma. Z tym e, obiektywnie biorc, nie jest takie
ze... Wzruszy ramionami i obliza usta, by pokaza, e jest w stanie wytrzyma taki smak.
Spojrzaem na karczmarza.
Co odpowiecie na ten zarzut?
Waciciel wzi flaszk i ostronie, by nie wyla zawartoci, oglda to, co zostao z pieczci.
Tomasz Purcell przyglda mu si z umieszkiem.
Ze skry go obedr warkn w kocu gospodarz i podnis na mnie wzrok. Pokornie prosz
o wybaczenie, mistrzu Madderdin, wasz towarzysz ma racj. Te pieczcie sfaszowano, ale na
gwodzie i ciernie, jak sprytnie...
wiski Ryj wzruszy ramionami na znak, co sdzi o takim sprycie.
A kogo obedrzecie ze skry? zainteresowaem si.
Mojego dostawc odpar. To otr, powiadam wam.
Znalaz g, wic j oskubuje powiedzia Purcell. A ta oskubana g skubie z kolei gupsze
od siebie. Rozemia si. I tak wanie wiat si toczy, mistrzu Madderdin.
Karczmarz, oblany szkaratnym rumiecem, najwyraniej chcia powiedzie co, co
jedynie mogoby zaostrzy spr, wic uniosem do wadczym gestem.
Zostawcie wino i idcie ju rozkazaem. Jak bdziecie potrzebni, zawoam was.
Musia usysze powan nut w moim gosie, bo posusznie wycofa si tyem,
mamroczc pod nosem nieskadne przeprosiny.

Niele, niele... Uniosem kubek. Twoje zdrowie, Tomaszu.


Ze mn bycie nie zginli rzek bez przechwaki w gosie, a jedynie stwierdzajc fakt.
Nie wiedziaem, e znasz si nawet na winiarskich pieczciach.
Mistrzu Madderdin, gwno tam znam si na pieczciach wyzna pobaliwym tonem.
Czy wy mylicie, e czowiek obracajcy takimi sumami, jakimi ja obracam, ma czas wnika w
podobne detale?
Czyli moe naprawd pijemy muszkatel? Zmruyem oczy. Bo jak rozumiem, po
smaku te bycie nie rozpoznali?
Wzruszy ramionami.
Chlao si w yciu troszk, prawda, nie powiem. Ale wiecie, jak jest. Na pocztku czowiek
nawet uwaa, co pije, ale potem doi ju wszystko, aby tylko w eb dobrze walio. Tak wic jasne, e
nie wiem, czy to italski muszkatel, czy nie. Ale za to, jak znam ycie, kolacj dostaniemy dzi za
grosze.
A wic zostawi ci ju przyjemno negocjowania rachunku powiedziaem.
Przyznam, e Tomasz Purcell coraz bardziej mi si podoba. Wyobraaem sobie jednak, jak
bardzo niebezpiecznym mg by czowiekiem dla tych, na ktrych zagi parol. Jego bezczelno,
pewno siebie, a poza tym, jak syszaem, ogromna wiedza na temat finansw czyniy z niego
gronego przeciwnika.
Oprnilimy butelk i rozochocony Purcell zawoa o nastpn, a ja uznaem, e czemu nie,
moemy si razem napi. wiski Ryj okaza si cakiem zabawnym towarzyszem, opowiada
anegdotki z ycia wielkich kupcw i opowiada je naprawd niele. Zauwayem tylko, e trunek
dziaa na niego duo, duo bardziej ni na mnie. Bowiem wasz uniony i pokorny suga potrafi wla
w siebie naprawd duo wina, piwa albo gorzaki, zanim przeszkodzi mu to w przejciu po wskim
gzymsie, odpiewaniu wesoej piosenki bez zapominania zwrotek czy na tyle krtkim i sensownym
tworzeniu zda, by pod ich koniec pamita jeszcze, co byo na pocztku. Purcell, niestety, nie
spenia adnego z tych warunkw.
Jego droga od stou do drzwi przypominaa hals statku na sztormowym morzu, piewanie
piosenek byo przerywane dugim i penym zakopotania drapaniem si po gowie, a cz zda, ktre
wypowiada, sprawiaa wraenie, jakby splatay si w co na ksztat wza gordyjskiego
utworzonego ze sw dobranych na chybi trafi. Oczywicie zastanawiaem si, czy przypadkiem nie
udaje bardziej pijanego, ni jest, by upi moj czujno i da dyla, ale po duszej obserwacji
doszedem do wniosku, e Tomasz Purcell nie udaje, ale po prostu ma sab gow. Zwaywszy na
fakt, e najwyraniej lubi si napi, tworzyo to gron mieszank. Zwaszcza gron dla czowieka
interesw. Z tego wieczora wypywa jeden wniosek: Tomasz Purcell bdzie dzisiaj spa ze mn.
Daruj sobie pilnowanie go w ku, ale zadbam, by go solidnie do tego ka przywiza. Zapewne
moja gospodyni (owa moda dama, o harcach z ktr opowiadaem wiskiemu Ryjowi na pocztku
naszej znajomoci) nie bdzie tym szczeglnie zachwycona, ale doskonale wiedziaem, e znajd
dobry sposb, by j przekona, e zgoda na moje zamierzenia jest najlepszym, co moe uczyni.
Poniewa przez chwil zagbiaem si we wasnych mylach i nie zwracaem uwagi na to, co
gada pijany Purcell, dopiero jego nalegajcy gos wyrwa mnie z zadumy.
Co? Co mylicie, mistrzu Madderdin?
Co myl o czym?
Wcale mnie nie suchalicie powiedzia obraonym tonem.
Powtrzcie, z aski swojej.
Zastanawiam si, jak zostanie nazwany Nowy wiat. Jak mylicie, co?

A diabli z Nowym wiatem! Co ci to moe obchodzi, Tomaszu? Nie masz wikszych


zmartwie ni jakie parszywe odludzie, do ktrego egluj szalecy i kryminalici?
wiski Ryj gwatownie potrzsn gow.
Nie macie racji, nie macie racji! Teraz co drugi majtniejszy kupiec rozmyla nad podobnym
przedsiwziciem. Chodzi o finansowanie wypraw do Nowego wiata...
Maj za duo zota? prychnem z rozbawieniem. Syszaem, e tam nie ma nic poza
krwioerczymi dzikusami, paskudnym klimatem oraz hordami komarw wielkich jak palec i
zajadych jak rojce si osy.
I zbudowanymi z najczystszego zota miastami, ukrytymi w samym rodku dungli
sapn, a oczy mu si zawieciy.
Taaak, oraz kopalniami krla Salomona na dokadk. Umiechnem si. Daj
spokj, Tomaszu, komu by si chciao przepywa przez morze, eby szuka szczcia w takim
parszywym miejscu? Z tego caego Nowego wiata dla nikogo nie bdzie adnego poytku, wierz
mi...
Chwyci mnie za do obiema rkoma.
Nieprawda zaprotestowa arliwie. Ludzie chc wicej, mistrzu Madderdin. Wicej, dalej,
szybciej, lepiej... Wpatrywa si we mnie rozgorczkowanym wzrokiem. Nie spoczniemy, pki
nie wyrniemy w pie dzikusw, nie osuszymy bagnisk i nie zdobdziemy zotych miast. Uczynimy t
ziemi nasz poddan, dokadnie tak, jak kae Pismo.
Przygldaem si Purcellowi ze zdziwieniem, gdy nie spodziewaem si po nim ani takiej pasji,
ani takiej wiary. Ani tego, e ma w yciu cel, do ktrego pragnie tak usilnie dy.
Ju ja widz, jak walczysz z dzikimi, Tomaszu, albo osuszasz bagniska parsknem, bo
wyobraziem go sobie kopicego opat w bocku.
A kpijcie sobie zgodzi si bez gniewu. Wiedzcie jednak, e rni ludzie bd tam
potrzebni, mistrzu Madderdin. Zarwno ci od pracy, jak i ci od mylenia...
Od mylenia, jak zarobi na pracy innych dodaem kliwie.
Tomasz Purcell chcia co odpowiedzie, ale nagle chwycia go czkawka i kiedy czkn
dwa razy pod rzd, to mao nie przewrci stou, z takim czka niezwykym impetem. C,
podobno zdarzyo si kiedy (jak to mwi: zdarzyo si przyjacielowi znajomka mojego kuzyna, co
ma oznacza, e to szczerze prawdziwa prawda), e jaki nieszcznik czka tak dugo i tak potnie,
a umar. Co mu si przerwao w rodku, wic zamiast po raz kolejny czkn, nagle bluzn na st
krwi i ju byo po nim. Niezbadane s wyroki Paskie... Miaem nadziej, e mojego towarzysza nie
czeka podobny los, gdy by mi jeszcze potrzebny ywy, przynajmniej przez pewien czas.
Zastanowiem si nad tym, co mwi Purcell o nowym kontynencie, i pomylaem, e jeli to
prawda, jeli ludzie naprawd zaczn coraz czciej pywa do Nowego wiata, jeli zao tam
osiedla, wioski, miasta oraz forty, to przecie jak najprdzej bdziemy potrzebni rwnie my,
inkwizytorzy. Czy wite Officjum snuo ju jakie plany w stosunku do Nowego wiata? Och, na
pewno nie byem pierwszym, ktry wpad na to, e skoro na zachodzie rozpocieraj si dzikie i
niezbadane ziemie, to najpilniejsz na nich potrzeb s inkwizytorzy. Po pierwsze by zbada nowy
ld na obecno demonicznych si; po drugie by wypali ogniem pogaskie wierzenia dzikusw
(jak wywnioskowaem ze sw Purcella, nowi osadnicy pewnie
najchtniej wypalanie wierze poczyliby z wypalaniem samych dzikusw); a po trzecie
wreszcie by zadba o czysto serc, myli oraz uczynkw osadnikw, ktrzy, osamotnieni na nowej
ziemi, stanowiliby niewtpliwie akomy ksek dla szataskich zakusw.

I wy moe si tam wybierzecie... powiedzia szybko Purcell, tak by zmieci si midzy


jednym czkniciem a drugim.
Z ca pewnoci si wybierzemy odparem, bo jak wida, myli wiskiego Ryja szy
podobnym torem co moje.
Mwi, e wy. Pokaza na mnie palcem, a wcale nie wy, e niby wy,
inkwizytorzy. Tylko wy sami. Jezus! To ostatnie sowo wykrzykn, kiedy poczu ju, e
nadchodzi szczeglnie silne czknicie.
Czkn i a mu co zawyo w rodku. Opad na krzeso, pooy sobie donie powyej brzucha.
Zmiujcie si, chyba co mi pko zaszepta z przeraeniem.
Zmarszczyem brwi, bo oto moje wywoane plotkami obawy mogy nieoczekiwanie
zamieni si w rzeczywisto. Nie sdziem, by Tomaszowi naprawd stao si ju co
powanego, ale rzeczywicie, przy niezwykej intensywnoci nkajcej go czkawki nieszczcie
mogo zdarzy si w kadej chwili. Westchnem, gdy nie miaem ochoty wstawa z krzesa, lecz
jednak z niego wstaem, bo skoro by to jedyny sposb, by uratowa ycie wiskiego Ryja,
musiaem, niestety, powici wasn wygod. Wyleczyem Purcella z czkawki, po czym zawoaem
karczmarza.
Dajcie mi tu dwch chopakw, eby go zanieli do mojego domu, bo nie bd si z nim
przecie mczy na ulicy.
Karczmarz krytycznym okiem spojrza na Tomasza.
Pije, a pi nie umie zawyrokowa z pogard.
Nie wyprowadzaem go z bdu, tylko umiechnem si wyrozumiale, po czym
zaczekaem, a pojawi si sucy oberysty. Byli to dwaj mczyni na schwa, wic cakiem
zgrabnie poradzili sobie z grubym Purcellem i zataszczyli go na moj kwater.
Wstaem tak, jak powinien wstawa czowiek, ktry poprzedni wieczr spdzi przy kielichu, a
wic w czasie kiedy nawet najwiksze obartuchy byy ju po zakoczonym obiedzie.
Natychmiast poszedem zobaczy, jak czuje si Purcell, i na progu pokoiku, w ktrym go
zamknem, zobaczyem moj gospodyni stojc i patrzc w gb pomieszczenia.
On mierdzi oznajmia lodowatym tonem, kiedy zatrzymaem si przy niej.
Bya to dziewczyna adna, moda i wawa (zwaszcza w tych chwilach, kiedy wawo jest
zalet), ale nieco zbyt kategoryczna, jak na mj gust. Poza tym ostatnio co zbyt czsto opowiadaa mi
o ceremoniach lubnych swoich kuzynek, przyjaciek i ssiadek (a take zupenie obcych kobiet),
wic miaem nieodparte przeczucie, e chwila, gdy bd musia
poegna si zarwno z t wygodn kwater, jak i jej chtn wacicielk, zblia si wielkimi
krokami.
Zla si i porzyga, to i mierdzi odparem, marszczc nos. W tej sytuacji dziwibym si,
gdyby wcale nie mierdzia.
Spojrzaa na mnie zupenie nierozbawiona.
Zabierz go std, bo przysigam, e jeszcze dugo nie dostaniesz tego, czego nie dostae
wczoraj!
Moja droga Matyldo, nie jcz, tylko zabieraj si do roboty. Przygotuj na dole kpiel, niech
Weronka wypierze mu ubranie, i sprztnijcie tu ten baagan, bo patrze nie mona...
Dziewczyna poczerwieniaa, otworzya ju usta, kiedy objem j i zamknem jej te usta
pocaunkiem.
Zrb to dla mnie, licznotko, dobrze? poprosiem mikko. A potem obiecuj, e wszystko ci
wyjani, bo to bardzo zabawna historia i jednoczenie obniyem gos do szeptu

wielka tajemnica.
Jaka to moe by tajemnica z tym tu obwiesiem? Nie wygldaa na przekonan, ale opara si
na mojej piersi.
Ukrad kilkadziesit tysicy koron wyjaniem. A jeli bdziesz grzeczna, to powiem ci,
komu, w jaki sposb i co mu zrobili, eby je odda...
O mamo... Spojrzaa na zwinitego w kbek Purcella, ktry na przemian to
pochrapywa, to gwizda przez sen, a w jej wzroku byo nie tylko zaciekawienie, ale pojawio si
w nim co na ksztat szacunku.
No dobrze. Odsuna si ode mnie. Ale jeli historia nie bdzie warta mojej fatygi, to
pogrozia mi palcem ty wiesz co, prawda, Mordimerze?
Zapewniam ci, e bdzie warta obiecaem.
Matyldzie i jej sucej udao si doprowadzi zarwno Purcella, jak i jego garderob do jakiego
takiego porzdku, ale kiedy spotkaem go w kuchni, nadal nie wyglda kwitnco. Wrcz
powiedziabym, e wyglda niczym stary, poszarzay ze zmczenia wieprzek. Obrzuci mnie
ponurym, oskarajcym spojrzeniem.
Udusilicie mnie wczoraj burkn.
Ale czkawka przesza.
A na noc zwizalicie mnie! Patrzcie! Wycign donie przed siebie. Mam rany na rkach,
tak si obtarem.
Nie wydziwiaj, Tomaszu rzuciem ostrym tonem. Tylko siadaj i jedz. Gdyby nie ja, to te
zadrapania byyby najmniejszym z twoich zmartwie.
Pokrci gow z niezadowoleniem, lecz klapn posusznie na krzeso naprzeciwko mnie.
I powiedz, co tam, Tomaszu, miae czas zastanowi si nad tym, w jaki sposb oddasz mi moje
dwiecie koron?
Prychn i wzruszy ramionami. Spojrza na pieczon ryb, potem przerzuci wzrok na tac z
chlebem, kocioek z rakami i talerzyk ogrkw na miodzie.
A co to dzisiaj? Post?
Ano post odparem. Zajadaj, pki jest.
Odwrci wzrok, krzywic si.
Bardzocie uprzejmi, ale na razie daruj sobie niadanie.
Tak to bywa, jak kto jest nieprzyzwyczajony do drugiego dnia po piciu westchnem.
Nie martw si, w kocu zgodniejesz.
Naoyem sobie jeszcze jedn porcj ryby i szczodrze podsypaem ogrkami. Matylda
przyrzdzaa je w zalewie z octu i miodu i, co zaskakujce, smakoway znakomicie.
Mw, Tomaszu.
Od razu zrozumia, o co mi chodzi, wic przynajmniej nie obraa mojej inteligencji i
cierpliwoci dopytywaniem: A co mam niby mwi?. Zamyli si, opuci gow, a po duszej
chwili gboko odetchn i spojrza mi prosto w twarz.
Mistrzu inkwizytorze, bd z wami szczery. Rozoy ramiona, jakby chcia mnie obj. Nie
uwaam waszych roszcze za suszne, lecz podpisz wam zobowizanie.
Wyprostowa si i rzek uroczystym tonem: Jak chcecie, to nawet notarialnie powiadczone.
I zadeklaruj w nim nie dwiecie, a nawet, niech bdzie moja strata, dwiecie dwadziecia
koron, patne za trzy miesice od dzisiaj. Tyle czasu mi wystarczy, by zarobi na oddanie wam tego...
nazwijmy umownie: dugu.
Zauwaam, e zrobilimy wyrany postp, Tomaszu powiedziaem po chwili

z zadowoleniem. Bowiem od problemu kwestionowania zasadnoci samej wypaty przeszlimy


do problemw zwizanych jedynie z przekazaniem pienidzy. A wic osignlimy
porozumienie co do idei, pozostaje nam zaledwie rozwizanie kwestii technicznych,
pozwalajcych na wcielenie tej idei w ycie.
Purcell zauwaalnie skrzywi si, najwyraniej mj wywd rednio przypad mu do gustu.
Nie odezwa si jednak, czekajc, co powiem dalej.
Przekonaem si, drogi Tomaszu, e czsto obserwacja naszych braci mniejszych
pozwala nam lepiej zrozumie ludzi. Czy wiewirka chowa orzechy na zim w jednym tylko
miejscu? Czy pies zakopuje nowe koci wci w tej samej dziurze? Nie, Tomaszu. Te zwierzta maj
co najmniej kilka kryjwek, a nie podejrzewam, eby by gupszy od wiewireczki, prawda? I mam
nadziej, e nie zapomniae tak jak ona miejsc, gdzie pochowae zapasy...
Na Boga Jedynego, przysigam wam, e...
Szybko pooyem mu do na ustach.
Nie krzywoprzysigaj, Tomaszu, i nie blunij, gdy w ten sposb nie tylko popeniasz grzech
miertelny, lecz moesz uczyni ze mnie swego wroga. Odjem palce od jego twarzy.
Bg co prawda rozliczy ci dopiero po mierci, ale ja mog okaza si nie a tak cierpliwy jak
nasz Pan.
wiski Ryj zapatrzy si w blat stou tak intensywnie, jakby w jego wypolerowanej powierzchni
mia nadziej wyczyta odpowiedzi na wszystkie pytania, jakie tylko zamarzyoby mu si zada.
Czysto teoretycznie, traktujc to zaledwie jako hipotetyczn moliwo, zamy, e mam
jeszcze odoone co nieco na czarn godzin. Skd mam pewno, e wasze dania nie pjd dalej?
Albo e nie bdziecie mnie ciga, by odebra nagrod za mnie od Brechta i Waltza?
Jaka jest wic twoja propozycja, Tomaszu?
Znacie zajazd Na Sterczcym Cycku? W kady pitek wieczr zbiera si pod nim kupiecka
karawana, ktra w sobot o wicie rusza do Akwizgranu pod oson zbrojnej stray.
Wiem, e w t sobot jedzie z ni kupiec, a jedzie jeszcze znad lskiej granicy, ktry jest mi
sporo winien. Kiedy odzyskam dug, wtedy wykupi sobie w niej miejsce. I wtedy Brecht czy Waltz
nie omiel si mnie tkn. Potem ju sobie poradz... Dam wam dwiecie koron, kiedy bd ju w
karawanie. Co wy na to? Mwiem wam, e kupcy tacy jak ja rzadko maj gotwk, ale zapewniam
was, e wierzytelno u tego mojego lskiego znajomka jest rwnie dobra jak gotwka.
Zdumiewa mnie, jak wielk wiar pokadasz w ludziach powiedziaem.
Przecie niczym nie ryzykujecie, mistrzu inkwizytorze. A dwiecie koron piechot nie chodzi...
Bagam was tylko, bycie raczyli zaczeka do wieczora. I wam to wyjdzie z poytkiem, i w pewien
sposb... westchn rwnie mnie.
Ile jest ci winien ten kupiec? Tylko nie kam!
Wystarczy dla was, a i dla mnie zostanie odrobina. Ot tyle, by nie umrze z godu, pki si nie
odkuj odpar gadko.
Zdecydowaem, e zadowol si na razie tym wyjanieniem.
Niech bdzie, jak chcesz, Tomaszu powiedziaem. A tymczasem, jeli nie chcesz je, chod
za mn.
A gdzie pjdziemy? zaniepokoi si.
Ty pjdziesz do przeznaczonego sobie pokoju, ja natomiast pjd pogawdzi z moj
gospodyni.
To ta adniutka gska? Oczy mu si rozjaniy.

Wanie ta odparem chodno. A jeli nie masz ochoty, by nazywano ci


w przyszoci Podrapanym Ryjem, to nie uywaj sowa gska w jej obecnoci.
Ho, ho! Cmykn przez zby. Taka to ona, co? Nagle spojrza na mnie z obaw.
Ale tym razem nie zwiecie mnie, prawda?
A jak mylisz?
Myl, e zwiecie odpar ponuro.
Z przyjemnoci zauwaam, Tomaszu, e rozsdek bierze u ciebie gr nad nierealnymi
oczekiwaniami. Chwali ci si tak praktyczne podejcie do ycia.
Aeby was pokrcio burkn. Znowu mi obetrzecie rce sznurem.
Nie bdziesz si wierci, to si nie obetrzesz. No chod, chod, nie bdziemy gadali do
wieczora, bo mam jeszcze wiele do zrobienia.
Na Sterczcym Cycku by prawdopodobnie najwikszym zajazdem w Hezie. To tu
zatrzymyway si handlowe karawany zmierzajce na zachd Cesarstwa, a wic waciciel
musia mie miejsce zarwno dla kupcw i ich sucych, jak i zwierzt, nie mwic ju o tym, e
cae to towarzystwo naleao nakarmi i napoi. Poza karawanami w Sterczcym Cycku
zatrzymywali si rwnie zwykli podrni, a poniewa pokoi byo sporo i waciciele skutecznie
walczyli z robactwem i szczurami, to zajazd odwiedzali nawet arystokratyczni gocie, jeeli z jakich
powodw nie chcieli zatrzymywa si u przyjaci majcych paace czy kamienice w samym
miecie.
wiata zajazdu wida byo ju z oddali, powoli te z mroku wyania si tabor wozw,
usyszelimy gwar ludzkich gosw, renie spdzonych na wybieg koni pocigowych oraz
naszczekiwanie psw.
Mam nadziej, e twj znajomek ju jest, bo pamitaj, e nie bdzie mi si chciao czeka w
nieskoczono.
Tomasz Purcell by bardzo niezadowolony, gdy zaraz po wyjciu z domu zarzuciem mu na szyj
ptl, a drugi koniec liny omotaem sobie wok nadgarstka.
Co ja krowa jestem, wedug was, e musz i na postronku? zezoci si wtedy.
Drogi Tomaszu odpowiedziaem mu robi to, co robi, tylko dla twojego dobra i
bezpieczestwa.
wiski Ryj prychn z niezmierzon pogard.
Bowiem pomyl, co by byo kontynuowaem gdyby wiedziony jakim diabelskim
podszeptem prbowa mi uciec, o co przecie nie tak trudno w tym tumie, przez ktry bdziemy si
przeciska. Oto wtedy musiabym ci zapa i ukara na tyle surowo, by wicej nie prbowa
podobnych sztuczek. Zrozum wic, e biorc ci na postronek, tak naprawd chroni ci przed
krzywd, jakiej by dozna.
A to paradne! Spojrza na mnie i potrzsn gow. Jak mam wam dzikowa, e bronicie
mnie przed sob samym?
Gwnie broni ci przed tob sprostowaem. I gupimi pomysami, jakie wpadaj ludziom
do gowy. I przed pokus. A teraz chod.
Co za wstyd, co za wstyd zajcza, lecz nie mia innego wyjcia, jak zgodzi si na
rozwizanie, ktre zaproponowaem.
Dochodzilimy do Sterczcego Cycka, a mojemu winiowi gniew i rozalenie nadal nie
przechodziy, zwaszcza e na ulicach Hezu nie raz i nie dwa pokazywano go sobie palcami, a przez
kilka minut biega nawet za nami gromada urwisw i gono muczaa oraz kwiczaa.
Tomasz Purcell nie by wtedy szczliwy.

A zdejmiecie mi wreszcie ten sznur?


Owszem, w tej samej chwili, jak go sobie kupicie za dwiecie koron odparem.
Oszalelicie?! Zatrzyma si tak gwatownie, e sznur mnie szarpn do, a jemu zacisn si
na szyi. Zacharcza i poluzowa go sobie, a potem obrci do mnie cignit gniewem twarz. Niby
jak bd negocjowa z moim znajomkiem? Z postronkiem na szyi i z wami po jego drugiej stronie?
Nie bd si odzywa powiedziaem i mrugnem. Moecie udawa, e w ogle
mnie tam nie ma.
Wam si wydaje, e jestecie zabawni! achn si. Boe nielitociwy, co za upokorzenie...
Gdyby nie krad, to i upokorze byoby mniej powiedziaem.
Na gwodzie i ciernie, ale mnie brzuch z tego wszystkiego rozbola jkn.
O Jezusie mocarny. Chwyci si za sterczcy nad pasem kadun, przysiad i skurczy si w
sobie.
Westchnem.
Widz, e zamierzasz naduy mojej cierpliwoci i dobrej woli, Tomaszu.
Aeby was zgaga i febra! warkn. Zaraz si zesram w spodnie, jak mnie nie pucicie w
krzaki.
Mogem podejrzewa, e z jakich powodw udaje, ale rwnie dobrze brzuch mg go bole
naprawd, bo takie dolegliwoci zdarzaj si przecie zdenerwowanym ludziom.
A gdybym musia chodzi wrd goci zajazdu z obsranym i mierdzcym wiskim Ryjem na
postronku, byoby tego za wiele nawet dla mnie.
No dobrze, nie bdziemy szuka wygdki, ale puszcz ci. Rozejrzaem si. O tam, przy
drodze, s krzaki, to sobie spokojnie ulysz.
Pody wzrokiem za moim, po czym wzruszy ramionami.
Niech i tak bdzie, w kocu zdarzao si czowiekowi sra w gorszych miejscach.
Nawet nie myl, e ci zdejm sznur ostrzegem.
Machn rk.
Nawet si tego ju nie spodziewam rzek zrezygnowany.
Nie powiem, e spodziewaem si, i Purcell wykorzysta zaatwianie naturalnej potrzeby, aby
prbowa ucieczki, lecz braem podobn ewentualno pod uwag. Na szczcie dla niego samego
nie zdecydowa si na takie nierozwane rozwizanie. Kiedy ju zaatwi, co mia
zaatwi, wyranie powesela.
Nie ma to jak pozby si kac-kupska, mistrzu Madderdin powiedzia zadowolony.
Daruj mi szczegy, Tomaszu, i prowad do tego znajomka. I prosz ci uprzejmie: nie
wymylaj ju sobie dalszych przeszkd.
Zaatwimy wszystko biegusiem obieca.
Oczywicie, tak jak si spodziewaem, nie zaatwilimy wszystkiego biegusiem. Ani truchtem, ani
szybkim marszem, ani nawet pezaniem. Nie zaatwilimy nic, pomimo e azilimy to tu, to tam, tdy
i owdy, w t i nazad i dookoa. Cz kupcw, ktrych na pocztku bawi
widok uwizanego na postronku Purcella, po pewnym czasie przestaa ju na nas zwraca uwag.

Nie mog go znale westchn w kocu Purcell i mia tak min, jakby chcia si rozpaka.

Ale nie ma tego zego, co by na dobre nie wyszo doda radoniejszym tonem.
Co takiego... Przygldaem mu si uwanie.
Jest tu taki czowiek, widziaem go przed chwil, ktry da mi nawet ze czterysta koron.
Jest jeden warunek: musz z nim pogada w cztery oczy. Inaczej nic z tego nie bdzie, mwi
wam doda bardzo stanowczo.
W takim razie wymylisz inny sposb, Tomaszu odparem. Bo jeste zbyt
pochliwym stworzeniem, bym mg ci spuci ze smyczy.
Rozoy rce.
No to jak sobie chcecie powiedzia gosem uraonej niewinnoci. Ja ju nic wicej nie
poradz.
W takim razie wracamy zdecydowaem i szarpnem postronek. Im Bosch na
pewno si ucieszy.
Zapar si stopami i chwyci sznur przy samej ptli.
Zaczekajcie, zaczekajcie zawoa.
Poluzowaem lin i spojrzaem na niego wyczekujco.
Alecie w gorcej wodzie kpani burkn, patrzc na mnie spode ba.
Do rzeczy, Purcell rozkazaem. A jak nie, to idziemy i nie radz ci si szarpa, bo
dostaniesz lanie.
Oddycha przez chwil ciko, a potem odplun i zdecydowa si mwi.
Mistrzu Madderdin, czowiek taki jak ja, uczciwy, prostolinijny i szczery, czasem zdarza si, e
pobdzi. Uderzy si pici w pier i spojrza na mnie z tak min, jakby chcia, ebym mu zacz
wspczu.
Nie ma adnego kupca znad lskiej granicy, co?
Wasza przenikliwo jest icie najwyszej prby powiedzia z podziwem.
I przyznam, e o to mi wanie chodzio. Rzeczywicie puciem wodze wyobrani, mwic o
pewnoci znalezienia tego znajomego kupca, gdy mg tu by, ale mogo go te nie by, ale...
Ale?
...ale nie znaczy to wcale, e nie bd mia dla was pienidzy.
To podoba mi si bardziej. Kiedy?
Rozluni pas, wycign zza niego kraj koszuli, namaca co, skrzywi si, po czym poda
mi na otwartej doni brylant wielkoci gwki od szpilki.
Moja ostatnia deska ratunku, e tak powiem objani z gbokim smutkiem. Jest wicej wart
ni dwiecie koron, ale nie chciaem wam go pokazywa, bo pewnie mi go zaraz zabierzecie.
Nie bdzie tak le pocieszyem go. Mwisz, e nie masz wicej takich wiecideek?
Hukn si pici w pier, a zadudnio.
Moecie mnie obedrze z achw do naga, achy poci na kawaeczki, a i tak nic ju nie
znajdziecie.
Pewnie nie zgodziem si z nim. Chod ze mn, Tomaszu.
Jak to? zaniepokoi si. A gdzie?
Sprzedamy brylant i dam ci ca grk nad dwiecie koron wyjaniem, przypatrujc mu si
uwanie.
Ucieszy si jak dziecko, gdy usysza moj obietnic.
Naprawd? Naprawd? Zacny z was czowiek, przysigam. Bd si za was modli,
przysigam, przysigam.
No to chod. Szarpnem doni.

Moe ju zdejmijcie mi ten sznur, co? Bo okropny wstyd...


Sprzedamy diament, zdejmiemy sznur powiedziaem.
Mylicie, e faszywy? Umiechn si pobaliwie. Nie bjcie si, nie tylko prawdziwy,
ale czysty jak za. Wart najmniej piset koron, jeli tylko ma si czas na targowanie, a tutaj pewnie
dostaniemy ze czterysta, jak dobrze pjdzie.
Te adna sumka. I tak jak powiedziaem: swj sznur kupisz za dwiecie koron, potem zrobisz z
nim, co zechcesz.
Purcell westchn rozdzierajco.
Twardy z was negocjator, ale niech wam bdzie.
Umiechnem si, bo wiski Ryj rzeczywicie zachowywa si teraz tak, jakby
dobrotliwie ustpowa w negocjacjach, a nie po prostu wycofywa si przed si, na ktr nic nie
moe poradzi.
Na Sterczcym Cycku mia nie tylko ogromn sal dla podrnych, gdzie mode
i cakiem adne dziewki (zdaje si, e waciciel wietnie wiedzia, e tam, gdzie sal obsuguje
wdziczna dziewuszka, tam szybciej wydawane s pienidze) wci donosiy nowe kufle, dzbany,
miski i talerze wypenione trunkami oraz jedzeniem, ale mia rwnie kilka niewielkich alkierzy.
Kazaem wacicielowi wyrzuci podrnych z jednego z nich, po czym nachyliem mu si do ucha i
wyszeptaem zamwienie.
Co takiego? Spojrza na mnie zdumiony.
Spokojnie powtrzyem to samo co wczeniej, a on potrzsn gow i zdziwienie nie schodzio z
jego twarzy.
Jak sobie yczycie rzek w kocu. Nasz klient, nasz pan.
Co wycie mu takiego powiedzieli? zainteresowa si podejrzliwie Purcell.
Zobaczysz. Na razie siadaj.
Nie mino wiele czasu, a do alkierza weszo dwch pachokw. Jeden nis miedzian
miednic, drugi tac z dwiema butelkami i dwiema szklankami. wiski Ryj przyglda si temu z
niepokojem i niezrozumieniem.
Po co wam miednica?
Nie mnie. Tobie.
Przenis wzrok na tac.
Po co wam butelka oliwy?
Nie mnie. Tobie powtrzyem. I nie pytaj, po co mi wino dodaem z umiechem.
Wycignem korek z butelki i nalaem po brzegi szklanki.
Pij, Tomaszu.
Mam pi oliw? Patrzy na mnie przeraonym wzrokiem modego, poczciwego
wikarego, ktremu proboszcz kaza wypi tyek.
Nie udawaj gupiego. Dobrze wiem, e ty dobrze wiesz, do czego zmierzam, wic nie rb
komedii. Zdejmuj spodnie, siadaj na miednic, pij oliw i poczekamy, co stanie si dalej.
Tylko raz-dwa, Tomaszu, bo jestem dla ciebie dzisiaj wyjtkowo grzeczny, lecz nie znaczy to
wcale, i w kocu nie strac cierpliwoci.
C mia robi? Troch jcza, troch pomstowa, troch uala si nad sob i swoim zym losem.
Jednak mj pomys przynis spodziewane efekty. Purcell najpierw wydali zrobiony ze zwierzcego
jelita poduny woreczek, potem drugi, pniej wreszcie trzeci. A ile si przy tym nabiedzi i
nastka. Kazaem mu potem wycign to, co schowa w woreczkach, dokadnie wymy i rozoy
na lnianej szmatce na stole.

Widzisz, drogi Tomaszu. Trzeba przyzna, e jeste sprytny, i ja chtnie ci to przyznaj.


Tyle tylko, e ja jestem sprytniejszy...
Skrzywi si z niezadowoleniem, a ja umiechnem si, dostrzegszy ten grymas.
W kocu inkwizytorzy w tym celu s szkoleni, by znajdowa prawd wrd kamstw, wic nie
martw si, bo stwierdzam, e jeste naprawd przebiegym lisem. Poklepaem Purcella po
ramieniu. A e trafie na lepszego od siebie? Wzruszyem ramionami. Zdarza si.
Dobrze, ju dobrze, nie chepcie si tak. Zrezygnowany machn rk.
Powiedz mi, Tomaszu, czemu nie ucieke z miasta, skoro cay czas trzymae w tyku woreczki
z brylantami?
Zastanawia si dugo.
Trzeba gra wysoko, mistrzu inkwizytorze odpowiedzia w kocu. Ja graem o pen
stawk. Skarby, ktre musiaem odda westchn wystarczyyby na prawdziwie wielki interes. A
te kamyczki? Ot, wdowi grosz na przetrwanie. Zreszt wzruszy ramionami i tak mi go
zabralicie.
Nie zawsze si wygrywa pocieszyem go.
Ano nie zawsze zgodzi si bez trudu. Ale widzicie, przegrana nie jest adnym powodem,
by przesta gra. Trzeba tylko znaczcym gestem wznis palec uczy si na bdach. To jest
najistotniejsze i kto tego nie pojmie, ten zawsze bdzie przegrywa.
O, a czego ty si nauczye, jeli wolno wiedzie?
Popeniem bd, nie uciekajc na czas z Hezu. Trzeba byo zostawi to, co sobie uciuaem, i
przyjecha po to za miesic czy nawet za rok. Zostaem ukarany za chciwo, ale co zrobi, skoro
taki pikny szykowa mi si interes. Taki pikny powtrzy i a pokrci gow, jednoczenie
zaciskajc do w pi. Tyle e trzeba byo natychmiast wpaci gotwk.
Zagraem o wszystko i wszystko przegraem. Wzruszy ramionami. Wola Boska.
Prosz bardzo, a wic Tomasz Purcell nie nauczy si, e lepsza w yciu jest uczciwo od

nieuczciwoci, tylko e bdc nieuczciwym, trzeba by sprytniejszym, ni on by. Ha, nie wryo to
dobrze kolejnym wsplnikom w interesach.
Baem si, e dojdziecie do tego, gdzie schowaem diamenty, ale co miaem niby innego zrobi,
skoro cay czas trzymalicie mnie na sznurze? udziem si, e moe nabierzecie si na ten schowek
w rbku koszuli.
Drogi Tomaszu, kiedy ci zapaem, obszukaem ci zaledwie pobienie i przyznam, e tak
maleki kamyk mg umkn mojej uwadze, bo szukaem broni, nie klejnotw. Jednak kiedy
przywizywaem ci w nocy do ka, wtedy obszukaem ci bardzo dokadnie. No, moe bardzo
dokadnie przejrzaem twoje ubranie poprawiem si, widzc jego grymas. I przysign, e
adnego brylantu w schowku na szwie koszuli wtedy nie byo. Cho sam schowek oczywicie
znalazem.
wiski Ryj przyglda mi si z wyranym niezadowoleniem.
Wykorzystalicie moj sabo powiedzia oskarycielskim tonem.
W zwizku z tym, kiedy pokazae mi brylant, wiedziaem, e wczeniej go nie miae
kontynuowaem, nie zwracajc uwagi na zaczepk. Zastanawiaem si, czy kto mg ci go
przekaza w tym tumie, i oczywicie mogo si tak zdarzy. Bardziej jednak przemawiao do mnie,
e schowae klejnocik w tyku i pjcie w krzaki wykorzystae na wyjcie go. A skoro by jeden, to
powiedz sam, czy nie mogo by ich wicej?
Poklepaem mczyzn po policzku.
O, widz, e mamy gocia, moja maa wiewireczko powiedziaem, a Purcell
byskawicznie si odwrci, podajc wzrokiem za moim spojrzeniem.
Jezus Maria, wydalicie mnie. Wyranie poblad, widzc zbliajcego si czowieka.
Jurysta z cikim sapniciem zwali si na krzeso przy naszym stole i spojrza na mnie z
szerokim umiechem.
Wnosz, e nasza maa intryga zakoczya si sukcesem powiedzia.
Tak wanie si stao odparem. Tomasz, przyparty do muru i wietrzc ju wiatr wolnoci
wiszczcy za tyme murem umiechnem si do mojego winia zdecydowa, e musi jeszcze
zdoby troch pienidzy. I zdoby to. Odgiem roek lnianej chustki.
Jurysta wpatrzy si zachwyconym spojrzeniem w lece w rodku kamyczki. W wietle lampy
byszczay niczym odbijajce poudniowe soce krysztaki najczystszego lodu.
A wic mia zakopany skarb! wykrzykn zachwycony jurysta. Ha! Wiedziaem!
Nie uybym moe sowa: zakopany. Umiechnem si. Niemniej rzeczywicie
zgodz si, e gboko ukryty. A przecie co zostao ukryte, atwo moe zosta odkryte.
Uniosem kubek z winem. Twoje zdrowie, Tomaszu.
Jurysta oderwa wzrok od brylantw i przenis go na Purcella.
Oj, chyba nie zdrowie rzek. Bo nie skoczylimy jeszcze sprawy z tym tu oto wiskim
Ryjem. Mam ze sob ludzi, wic od razu go zabieram, jeli pozwolicie, i przeka panu Boschowi.
Nie odparem. Nie pozwalam. Naprawd wczoraj obiecaem mu wolno
i zamierzam dotrzyma tej obietnicy.
Jurysta zmarszczy brwi i sapn.
Zanios ten respons panu Boschowi, cho zarczam wam, e nie bdzie zachwycony.
Wic powiedzcie mu, eby si rozpogodzi, bo zy humor fatalnie wpywa na trawienie.
egnam was.
Niezadowolony jurysta wsta, poegna mnie wyniosym skinieniem i wykoleba si za drzwi.

Jeste wolny, Tomaszu oznajmiem.


Wzruszy tylko ramionami.
A co mi po takiej wolnoci...?
Przecie chyba naprawd masz tu znajomkw, ktrzy przyjm ci do karawany?
Wszystko kosztuje, mistrzu Madderdin. I ochrona, i transport, i nawet posiki w drodze.
A ja przez was teraz i tutaj mam tyle, co na sobie.
Pooyem na stole niewielki brylant, delikatnie pstryknem kamyk w jego stron.
To ci chyba wystarczy na drog.
Nakry klejnot doni, spojrza na mnie i pokrci gow.
Dziwny z was czowiek, ale serdecznie wam dzikuj. Naprawd dzikuj.
Nie ma za co. Wstaem. Daj, bo nie moje. A poza tym nie przepadam za Boschem.
To tak jak i ja. Umiechn si blado.
Powodzenia, Tomaszu. Skinem mu. Odwrciem si jeszcze od drzwi. A dwiecie koron
nadal jeste mi winien powiedziaem. W kocu mogem ci wyda, prawda?
Wyszedem, nie zaczekawszy na odpowied.
Zdyem ju niemal zapomnie o wiskim Ryju i sprawie jego matactw, kiedy po kilku
tygodniach od ucieczki Purcella z Hezu dopad mnie sucy Dopplera, przynoszc pilne wezwanie.
Potraktowaem je naprawd powanie, zatem zaraz po skoczonym obiedzie i niezbyt dugich
poobiednich figlach z moj gospodyni udaem si przyspieszonym krokiem do biura mistrza Teofila.
W biurze zastaem Hieronymusa Boscha, szefa spki, ktr okrad Tomasz Purcell.
Bosch by najwyraniej w wiecie powanie zafrasowany. Dolna warga obwisa mu aonie, a
oczy mia podkrone tak mocno, e wydawao si, jakby kto zdzieli go raz i drugi pici.
Mistrz Madderdin odezwa si sabym gosem, kiedy zobaczy, e wchodz.
Witajcie, mistrzu Madderdin. Doppler nie uzna za stosowne unie si z fotela, a ton jego
gosu by chodny niczym zimowe powietrze w Alpach. Wida jako nie mg si mnie doczeka,
biedaczek. Siadajcie, prosz. Napijecie si z nami wina? Bo my zdylimy ju wypi dwie
butelki, oczekujc waszego askawego przybycia...
Pokrciem jedynie gow i usiadem na wolnym krzele obok Boscha. Kupiec ypn na mnie
spod opuchnitych powiek i westchn aonie. Czekaem, zastanawiajc si, dokd prowadzi ta
komedia, i wiedziaem, e ju niedugo zostan usatysfakcjonowany wyjanieniem.
Nie jest wam obca sprawa Tomasza Purcella, mistrzu Madderdin, nieprawda? zagai
Doppler.
Oczywicie rzekem.
Taaak... Spiesz wic was powiadomi, e...
Wszystko to mieci Bosch przerwa Dopplerowi zduszonym gosem. Te
najatwiejsze do sprawdzenia byy warte moe z piset koron, reszta zostaa sfaszowana. Ale
przekonalimy si o tym dopiero kilka tygodni po fakcie.
Co takiego... Pokrciem gow i ledwo powstrzymaem umiech. Ale przecie wasi
wsplnicy, przecie Waltz i Brecht byli bardzo zadowoleni z tego, co znaleli. Jak wic...
To byy naprawd wietnie sfaszowane dokumenty tym razem Bosch przerwa mnie.
Sam daem si nabra. Kady daby si nabra. Purcell to prawdziwy... zawiesi gos,
szukajc sowa, a ja zastanawiaem si, jakiego sformuowania uyje geniusz dokoczy.
Zauwayem, e Teofil Doppler wykrzywi minimalnie usta. Potem nieoczekiwanie
zerkn na mnie i szybko mrugn w moj stron. Zdbiaem, gdy jak na niego, byo to
zachowanie wrcz figlarnie filuterne lub filuternie figlarne, jak kto woli.

Poza tym widzicie, mistrzowie tumaczy dalej Bosch. W tej pierwszej partii, w tym, co
nam od razu odda, rwnie byy liczne dokumenty, papiery wartociowe. Ale wszystko oryginalne i
w najlepszym porzdku. Za kady weksel, nadanie, obligacj czy skrypt duny dostalimy tyle, ile
trzeba, a nawet wicej, bo okazao si, e Purcell dobrze poinwestowa. No to powiedzcie sami,
mistrzowie. Bosch spojrza z niezrozumieniem i rozpacz najpierw na Dopplera, a potem na mnie.
Jaki czowiek oddaje po dobrej woli majtek, by dopiero po torturach odda bezwartociowe
mieci?
Taki, ktry chce ukry co jeszcze cenniejszego odparem.
Ano i my podobnie mylimy, zgadza si przytakn Bosch. Tote teraz nie chcemy tylko tego,
co jest nam winien, ale wszystkiego, co zarobi. Bo zarobi za nasze, nie za wasne!
kupiec podnis gos. Widziaem, e kade sowo, ktre wypowiada, byo niczym szczapa
suchego drewna podkadana pod kocio gotujcej si w jego sercu nienawici. Nooo tak...
Z grubsza biorc, tak to wanie wygldao.
Najpierw trzeba go jednak odnale podda agodnie Doppler.
Ano wanie. Bosch stukn pici o pi. I tak wanie pomylelimy
o szanownym mistrzu Madderdinie, e skoro przymusi Purcella do oddania czci majtku...
Mwi: czci majtku odwrci si do mnie bo chocia dokumenty byy sfaszowane, to
przynajmniej brylanty prawdziwe, i tyle z tego mielimy.
Doppler pokrci gow i skrzywi si.
Panie Bosch, czego wy chcecie? eby mistrz Madderdin zjedzi Cesarstwo
w poszukiwaniu waszego Purcella? Przecie ten czowiek moe by wszdzie. Ju nie mwic o
tym, e mino tyle czasu, i mg bez problemu opuci granice Cesarstwa. Gdzie mamy szuka,
powiedzcie? Na lsku? W Italii? W Hiszpanii? W Brytanii? A moe w Bizancjum, co?
Nie wiem. Ale duo zapacimy, eby si dowiedzie rzek twardo.
Mistrzu Madderdin? Teofil Doppler spojrza na mnie.
Nie wyobraam sobie realizacji takiego zadania rzekem szczerze. Oczywicie, e mog
zwiedzi wiat za wasze pienidze, panie Bosch. Pozwoliem sobie na umieszek. Ale na
Purcella mog si natkn co najwyej przez przypadek. Sdz, e duo skuteczniejsi bdziecie,
kiedy sprbujecie go zapa, wykorzystujc wasnych szpiegw...
Bosch achn si.
Za kogo wy mnie macie? Nasi szukaj go w caym Cesarstwie! Ale tak sobie mylimy, e na t
much dobrze mie ze dwie siatki. Albo i wicej. Przymruy porozumiewawczo oczy.
Na nic wam si nie przydam stwierdziem stanowczo.
Zastanawiaem si, czy to znaczce spojrzenie i wypowied o kilku siatkach wiadczyy o tym, i
kupcy zdecydowali si skorzysta z pomocy tongw. No c, chyba jednak nie byli a tak gupi, bo
niezbyt to bezpieczne dla muchy biec z prob o pomoc do pajka. Tongi byy bowiem ni mniej, ni
wicej, tylko najbardziej rozbudowan i najlepiej zorganizowan organizacj przestpcz w
Cesarstwie. Tongi dziaay w zasadzie w kadym duym miecie i zajmoway si ciganiem haraczy,
szantaami, wymuszeniami i przekupstwami. O dziwo, rzadko zajmoway si morderstwami, gdy
tym, co odrniao tongi od zwykych byle rzezimieszkw, byo przekonanie, e dobry pszczelarz nie
wydusza pszcz dymem, ale dba o nie, choby po to, by przez dugie lata, systematycznie podbiera
im mid i mie z tego du korzy. Oczywicie tongi rwnie zabijay, jednak wycznie wtedy,
kiedy z jakich powodw zabija musiay. Na przykad dla dania przykadu lub jeli zapacono im za
gow ofiary. Tongi nadzwyczaj chtnie oferoway sw pomoc w wielu skomplikowanych
przedsiwziciach, poyczay gotwk, otaczay ochron i opiek. Tyle tylko, e jak wiadomo, na tym

nie najlepszym ze wiatw nie ma nic za darmo, wic prdzej czy pniej tongom trzeba byo
zapaci za uprzejmo. A potem czowiek ani ju si spostrzeg, jak wpada po uszy w bagno, z
ktrego wyj byo nadzwyczaj trudno. Czy Bosch i jego kamraci mogli by a tak zdesperowani?
Kto wie? Gildie kupieckie i tongi byy co prawda w stanie cigej niewypowiedzianej wojny,
przerywanej nigdy niezawartymi oficjalnie rozejmami, ale nie znaczy to wcale, e jedna strona nie
korzystaa z drugiej, kiedy tylko wydawao jej si to korzystne dla prowadzenia interesw.
Te tak jak wy, mistrzu Madderdin, twierdziem, e sprawa jest dla was zbyt zoona
Doppler nie omieszka wbi mi szpili. C, kada chwila, jak wida, bya dobra, by poznca si
nad waszym unionym sug. Ale szanowny pan Bosch koniecznie chcia z wami
porozmawia.
Na Boga ywego, czy Purcell nic wam przypadkiem nie powiedzia? Wiecie, tak ju jest, e
kiedy czowiek jest rozluniony, kiedy mu si wydaje, e wygra, to wtedy moe nie zapanowa nad
jzykiem i zanim si w niego ugryzie, zaraz wymknie mu si sowo albo dwa, ktre w innym
wypadku chtnie by zatrzyma przy sobie.
Niewtpliwie macie cakowit i zupen racj przyznaem.
Naprawd zgadzaem si w peni z jego opini oraz spostrzeeniami, a podobne
zachowania wykorzystywalimy czasem w inkwizycyjnych ledztwach. Celowo udawalimy, e
bierzemy za dobr monet tumaczenia oskaronego, przyjmowalimy z umiechem najwiksze
garstwa, najgupsze wymwki i najobrzydliwsze faszerstwa. A kiedy przesuchiwany, zachwycony
sob i swoj przebiegoci, zapomina o ostronoci, wtedy wanie uderzalimy z ca si.
A wic? Kupiec wpatrywa si we mnie z takim napiciem, jakby sdzi, e jest w stanie
przenikn myli inkwizytora.
Pamitaem oczywicie pijanego Purcella, ktry rozmarzy si, mwic o Nowym
wiecie. Czy kontrolowa wtedy sytuacj i celowo wprowadza mnie w bd? A moe nastpia
ta chwila, ktra zdarza si nawet najsilniejszym naturom, a w ktrej to chwili ostrono ustpuje
miejsca rozrzewnionej szczeroci? Czy wiski Ryj naprawd si wygada, czy te tylko udawa, e
si wygada? A moe chcia, bym myla, e udaje? Liczy na moj dobr wol czy jednak
podejrzewa, e nie zawaham si go wyda?
Myl odparem. Myl, panie Bosch. Pieczoowicie odtwarzam w pamici kad chwil
rozmowy z Purcellem.
Mistrz Doppler spojrza na mnie z wyranym zainteresowaniem.
Tak? Tak? nie wytrzyma Bosch i przechyli si gboko w moj stron. Dysza tak ciko,
jakby sdzi, e kiedy bardzo na mnie nachucha, to bd szybciej myla.
Ju wiem! Strzeliem palcami.
A wic?
Opowiada, e marzy o podry do Nowego wiata i zamierza rozkrci tam wielki interes.
By wtedy moe pijany? Podpity?
Nieee. Pokrciem gow. Trzewy jak osesek odparem.
Zrezygnowany Bosch opad na fotel.
No to moemy go szuka wszdzie, tylko nie na statkach do Nowego wiata.
Spojrzaem na niego z wystudiowanym zdziwieniem.
Wyprowadzi was na manowce. Kupiec machn doni. Wiedzia, e opowiecie
nam o tej rozmowie, wic celowo gada o Nowym wiecie, ebymy go tam wanie szukali.
A sam pewnie miaby si w kuak w Bizancjum albo we Florentynie.
Co takiego! zawoaem.

Teofil Doppler przyglda mi si z coraz wikszym zainteresowaniem, tym razem


niepozbawionym pewnej nuty rozbawienia.
C, tak czy inaczej, bdziemy go szuka. Bosch zacisn szczki i spojrza mi prosto w twarz
tak intensywnie przenikliwym wzrokiem, jakby poszukiwania Purcella zamierza zacz od gmerania
pod moimi powiekami.
Potem otrzsn si i z wysikiem podnis z fotela.
Dzikuj wam, ecie mnie przyjli, mistrzu Doppler powiedzia uprzejmie. Do zobaczenia,
mistrzu Madderdin.
Obaj grzecznie wstalimy ze swoich miejsc, a Doppler odprowadzi nawet kupca do
drzwi.
Nie, nie, wy zostacie, inkwizytorze Madderdin rozkaza z umiechem, widzc, e zamierzam
czmychn za plecami Boscha.
Su wam uprzejmie odparem.
Mistrz Teofil poczeka, a cikie kroki Boscha ucichy na korytarzu, poczeka, a umilk
gos kancelisty egnajcego opuszczajcego dom kupca, poczeka wreszcie, a trzasny drzwi.
Zastanawiam si, mistrzu Madderdin, czy macie moe ochot wyjawi mi, gdzie jest Purcell?
zapyta.
Aha, mistrz Doppler zwietrzy nosem zoto. Duuuo zota. Czy naprawd sdzi, e nawet gdybym
wiedzia, gdzie teraz przebywa wiski Ryj, tobym si z tej wiedzy grzecznie wyspowiada?
Przysigam, e nie mam najmniejszego pojcia odparem, kadc do na sercu.
Najzabawniejsze byo to, e mwiem prawd, a Doppler musia si usilnie zastanawia, co te
wasz uniony suga knuje lub moe knu.
Wydaje mi si, e Purcell cieszy si w waszych oczach jak cakowicie niezrozumia dla
mnie sympati rzek w kocu.
Za duo powiedziane odparem. Cho mog przyzna, e jego zdecydowanie
i obrotno pozwalaj mi ywi do niego co na ksztat szacunku. Bo powiedzcie sami, mistrzu
Doppler, czy nie zasuguje na taki szacunek kto, kto oskuba Boscha i wsplnikw?
Umiechnem si.
Przecie to kradzie ostentacyjnie zgorszy si Doppler.
Bosch i jego kompani od tego nie zbiedniej. Przyznajcie, czy nie odczuwacie cho odrobiny
ciepych uczu dla samotnika, ktry poradzi sobie z gronem dowiadczonych handlowcw i ich
wytrawnymi ksigowymi?
Mistrz Doppler pokrci gow.
Oczywicie, e nie odpar. Purcell powinien wisie, a wierz, e kiedy ludzie Boscha
natkn si na niego, to czeka go los gorszy od szubienicy.
Jeli, nie: kiedy sprostowaem.
Jeli zgodzi si ze mn. Jak sdzicie, due s na to szanse?
Kady popenia bdy. Wzruszyem ramionami. Nawet gupi przypadek moe go
pogry.
Wiecie, co zaproponowa mi Bosch jeszcze przed zaproszeniem was? Doppler usiad
i gestem wskaza mi fotel naprzeciwko biurka.
Oskarenie o herezj? A moe o kult demonw? Czy te udao mu si wymyli co bardziej
oryginalnego?
Kult demonw przyzna Doppler. Ludzie Boscha s gotowi zamieni kwater
Purcella w taki sposb, e bdzie wygldaa niczym gniazdo czarnej magii. Pyta, czy go popr...

Zawiesi gos i leniwie zastuka knykciami w blat. Wyranie oczekiwa, e zadam pytanie, wic
postanowiem go nie zawie.
Mog wiedzie, co odpowiedzielicie na t przedziwn i niemoraln propozycj?
Doppler umiechn si, kiedy usysza sowo przedziwn, a potem umiechn si po raz
drugi, kiedy usysza niemoraln.
A co wy bycie odpowiedzieli? odpowiedzia pytaniem na pytanie.
e czowiek, ktremu zostanie udowodniony zarzut bezpodstawnego oskarenia o czary lub
herezj, podlega niezwykle surowym karom. A jeeli do tego zarzutu mona dopisa spisek majcy na
celu faszowanie dowodw, to kar t jest mier na stosie.
Kiwa gow, a kiedy skoczyem mwi, odezwa si z pobaliwym umiechem:
Zapomnielicie o jednym...
I konfiskata majtku na rzecz witego Officjum dodaem.
No wanie. A Bosch ma wielki majtek, mistrzu Madderdin. Spojrza na mnie.
Inkwizytorium byoby zachwycone, przejmujc go.
No oczywicie. Kady byby zachwycony, przejmujc majtek Boscha, a pewnie rwnie majtek
innych zamieszanych w intryg kupcw. wite Officjum byo instytucj bardzo bogat, lecz rwnie
bardzo kosztown w utrzymaniu. Dlatego te kady dochd by wicej ni mile widziany. Co prawda
nie zawsze przekadao si to na pomylny los inkwizytorw, ktrzy dostarczyli Inkwizytorium
wielkich dochodw. Czasami po prostu zapominano o tych ludziach, ktrzy nie szczdzc si, zadbali
o pomnoenie majtku witego Officjum. Jeli jednak ci ludzi byli mdrzy, to nie wiecili nikomu w
oczy dawnymi zasugami, tylko znosili cierpienie z hiobowym zaufaniem w sprawiedliwo
wyrokw Paskich i w mdro, z jak Bg rzebi ich losy.
Co o tym sdzicie?
Co sdz o czym? oderwaem si od biblijnych rozwaa.
O tym, by odpowiedzie intryg na intryg wyjani i w jego gosie usyszaem
niezadowolenie, i nie chwytam w lot jego myli.
Przyznam szczerze, mili moi, e pomys mistrza Dopplera wyjtkowo mi nie odpowiada,
zwaszcza e znajc ycie, Doppler tak by pokierowa sprawami, aby wszystkie nici prowadziy do
mnie, a on sam w razie jakich zawirowa mg si wykpi niczym. Nie sdziem, by mistrz Teofil
knu intryg majc na celu wyeliminowanie rwnie mnie. Nie byem nikim na tyle istotnym, by
chcia si gowi i trudzi nad usuniciem mnie, a wrcz przeciwnie: uwaam, e raczej byem dla
niego przydatny. Ale na pewno sdzi, i to ja zajm si ca praktyczn stron przedsiwzicia, czyli
uzgodni z kupcami taktyk postpowania, pokieruj ich
przygotowaniami, tak aby prowadzcy ledztwo inkwizytorzy byli pewni, e w przypadku
wiskiego Ryja maj do czynienia z prawdziwym demonologiem. Krtko mwic, chodzio po
pierwsze o wykorzystanie mojej fachowej wiedzy do urzdzenia tej mistyfikacji, a po drugie
bym wzi na siebie rol narzdzia mistrza Teofila. Oczywicie, jeli plan w ktrym momencie
runie, to ca win zwali si na narzdzie. Dodatkowym przezabawnym akcentem mogoby by
oskarenie mnie samego o faszowanie dowodw. Spali na stosie toby mnie za to nie spalili, moe
nawet udaoby mi si nie zosta wyrzuconym ze witego Officjum, ale pewnie reszt ycia
spdzibym na jakim odludziu, zajmujc si paleniem zdziwaczaych staruszek i biorc
apwki od lekarzy i felczerw w zamian za oskaranie o czary babek poonych.
To niebezpieczny pomys, mistrzu Doppler. Pokrciem gow i widziaem, jak twarz
inkwizytora teje. Chocia przyznam, e co najmniej tak samo interesujcy...

Mistrz Teofil spojrza na mnie z wiksz yczliwoci.


To byaby dla was naprawd wielka szansa powiedzia tonem magnata
przydzielajcego bogat dzieraw wiernemu poddanemu.
Musiabym dokadnie wszystko obmyli odparem powoli. Bo niedobrze by si stao,
gdyby kto dowid, e sprawa nie do koca jest przejrzysta.
Mistrzu Madderdin Doppler hojn doni napeni mi kielich przecie Bosch i jego ludzie
naprawd sfaszuj dowody. Mocno zaakcentowa sowo naprawd. Przecie oni naprawd
wezm udzia w spisku majcym pogry Purcella, naprawd bezpodstawnie go oskar i naprawd
bd si starali wprowadzi w bd funkcjonariuszy witego Officjum.
Na torturach oskar rwnie mnie i was powiedziaem.
Brednie wciekych intrygantw, ktrych nie zdoalimy zadowoli uczciwym
dochodzeniem i ktrzy chwycili si tak obrzydliwych metod. Wzruszy ramionami. A poza tym
czy nie mamy prawa do prowokacji?
Unis kielich.
Za nasz wspprac, mistrzu Madderdin.
Za wspprac zgodziem si z nim i stuknlimy si tak delikatnie, e krysztay nie
zabrzczay, nie zadwiczay i nie zajczay, a jedynie wyday cichusiekie brzmienie niczym
umierajcy w pustce ton klawikordu.
Najciekawsze w tym wszystkim byo to, e Doppler do pewnego stopnia mia racj. Nie
zamierzalimy przecie oskary Boscha o czyny, za ktre nie ponosi odpowiedzialnoci. Mia
zapaci dokadnie za przestpstwo, ktre popeni. Tyle e my mielimy mu w tym przestpstwie
skutecznie dopomc. Sprawa bya jednak liska. Bosch by uznanym i bogatym handlowcem,
zarzdza lub wspzarzdza wieloma spkami, syszaem, e poycza spore sumy na duy procent
italskim miastom, toczcym jedno z drugim ustawiczne wojny, a wic potrzebujcym gotwki.
Zniknicie Boscha ucieszyoby wiele osb, ale i wielu ludzi, w tym wpywowych, mogoby si
wcale nie zachwyca faktem aresztowania Boscha i jego wsplnikw. Krtko mwic: propozycja
Dopplera oznaczaa kopoty, oznaczaa te z ca pewnoci przesuchanie przed trybunaem
inkwizycyjnym, co z kolei oznaczao, e o Mordimerze Madderdinie bdzie w Hezie bardzo gono, i
to niekoniecznie z takiej strony, z jakiej bym sobie tego yczy.
Pozwlcie, e zastanowi si dokadnie, jak rozegra t parti poprosiem. Bowiem sprawa
wymaga bdzie delikatnoci.
Doskonale pochwali mnie Doppler. Czekam w takim razie na was jutro.
I oczywicie na wasz umiechn si szeroko niewtpliwie znakomity plan naszego
wsplnego dziaania.
Odpowiedziaem mu umiechem, chocia przecie wiedziaem, e wsplne dziaanie
w intencji Dopplera oznaczao, e on sam wemie na siebie ciar chway po ewentualnym
zwycistwie, natomiast wasz uniony suga zostanie hojnie obdarowany konsekwencjami moliwej
klski.
Co waciwie miaem uczyni? Teofil Doppler nie by moe wadc moich ycia
i mierci, niemniej moje los i byt w Hez-hezronie w ogromnej mierze zaleay wanie od niego.
Tak wic musiaem taczy, jak zagra, i liczy jedynie na to, e owe plsy nie zakocz si
upadkiem.
Ustaliem z Boschem i jego zaufanymi plan dziaania i zabraem si do takiego
przygotowania kwatery Purcella, by wygldaa niczym miejsce demonicznego kultu.
Dobudowalimy w jednym z pokoi cian, by ukry za ni sekretn komnatk, a tam

zgromadzilimy rne artefakty i ingrediencje, jakich uywaj demonolodzy, a take kilka


odpisw znanych demonologicznych tytuw, ktre pozyskaem dziki Teofilowi Dopplerowi.
Na pododze wyrysowaem ochronne pentagramy z tajnymi kabalistycznymi symbolami. Kiedy
wszystko ju byo gotowe, Bosch wezwa Dopplera.
Mistrz Teofil przyby do kwatery Purcella, prowadzc ze sob dwch inkwizytorw, ktrych
znaem z widzenia, a ktrzy wykonywali dla Dopplera przerne zadania, podobnie jak miao to
miejsce w przypadku waszego unionego sugi.
Mistrzu Doppler, patrzcie, co odkrylimy! wykrzykn Bosch. Co za straszna zbrodnia. Nie
tego si spodziewaem po Purcellu, nie tego. Potrzsa gow z rozaleniem.
Teofil Doppler zajrza do sekretnej komnatki i fachowym okiem zlustrowa wntrze.
Dobra robota powiedzia. C, w takim razie... Odwrci si w stron wielce
zadowolonego z siebie Boscha. Hieronymusie Boschu, w imieniu witego Officjum aresztuj was
pod zarzutem uprawiania demonicznego kultu oraz faszowania dowodw.
Co? Co? Co? Kupiec rozdziawi usta i wyglda teraz niczym jaka leniwa brodata ropucha,
ktra zamiast polowa na muchy, czeka z otworzon gb, a co jej do tej gby wpadnie.
Jestecie aresztowani powtrzy Doppler.
Ale, ale... Bosch wycign przed siebie ramiona, jakby chcia otwartymi domi
odepchn od siebie wizj uwizienia. Ale powiedzcie co, mistrzu Madderdin. Obrci do
mnie przeraon, poblad twarz.
Z blem potwierdzam te straszne zarzuty odparem smutnym gosem. Chcielicie oskary
niewinnego czowieka i wykorzysta pobony zapa inkwizytorw we wasnych niecnych celach. Tak
bd wiadczy.
Potem towarzyszcy Dopplerowi inkwizytorzy wzili Boscha pod rce i pocignli za sob.
Na gniew Pana, porozmawiajmy! wrzasn kupiec. Mistrzu Doppler, przecie sami wiecie,
bagam was...
Doppler da znak inkwizytorom, by si zatrzymali.
O czym chcecie rozmawia, panie Bosch?
O tym, jak wycofa te przeraliwe zarzuty wyduka kupiec.
Nie da si ich wycofa odpar obojtnym tonem mistrz Teofil, zawiesi gos i zmierzy
Boscha przenikliwym wzrokiem. Ale mona wstrzyma dochodzenie dotyczce oskarenia,
ktre jednak bdzie ciyo na was do koca ycia.
Ach, to takie buty mruknem do siebie.
Mruknem tak cichutko, i zaoybym si, e nikt mnie nie usysza, lecz Doppler zerkn w
moim kierunku i umiechn si zdawkowo.
Co to znaczy? Co to znaczy? gorczkowo dopytywa Bosch.
To znaczy, e bdziecie wolnym czowiekiem, panie Bosch rzekem gono ale kadego dnia
bdziecie sobie musieli na t wolno zapracowa w pocie czoa.
Celnie powiedziane, mistrzu Madderdin rzuci wesoo Doppler. A teraz zostawcie mnie
samego z im Boschem, gdy musimy doprecyzowa warunki naszego porozumienia, co niewtpliwie
znudzioby was nadmiarem prawnej materii.
Mistrz Teofil wezwa mnie dwa dni pniej, a poniewa nie syszaem adnych plotek o
dochodzeniu przeciwko Boschowi i jego kamratom ani o jakichkolwiek oskareniach przeciwko nim,
doszedem do jedynego wniosku, jaki si nasuwa, a wic takiego, e Doppler dogada si z
Boschem. Jak si okazao, moje podejrzenia byy suszne.

Im Bosch nie jest nam potrzebny na stosie wyjani Doppler. Jest nam potrzebny ywy i, co
najwaniejsze, uyteczny.
Wdziczny oraz szczerze oddany dodaem.
Wanie tak, mistrzu Madderdin, wanie tak. wietnie si spisalicie, cho dziaalicie nie do
koca, jak rozumiem, chtnie w tej mierze.
To prawda odparem. ledztwo nie przyniosoby niczego dobrego.
Te tak sdz zgodzi si ze mn. A teraz maa lekcja wielkiej polityki, mistrzu Madderdin.
Spojrza na mnie przenikliwie. Posuchacie?
Z wielk uwag. Byem naprawd zaciekawiony, c takiego zamierza mi powiedzie
Doppler.
Jeden z domw bankierskich, ktrego wspudziaowcem jest Bosch, bardzo si
angauje w konflikt pomidzy Boloni a Ferrar, midzy innymi finansujc ostatnio udzia
sycylijskich najemnikw po stronie Bolonii.
Nic o tym nie syszaem i niewiele mnie obchodziy jakie bezmylne konflikty pomidzy
italskimi miastami, jednak suchaem pilnie.
Bolonia kontynuowa Doppler to gniazdo papistw, miasto rzdzone od strychu po piwnice
przez zaufanych ludzi watykaskiej kurii. Z kolei Ferrara jest niezalena, a jej wadze od dawna maj
wietne kontakty ze witym Officjum... Spojrza na mnie z umiechem.
Rozumiecie ju?
Warunkiem, pod ktrym nie oskarycie Boscha, jest wycofanie pomocy finansowej dla Bolonii
powiedziaem.
Wanie tak. Midzy innymi, oczywicie. Ale to wany punkt umowy, ktr z nim
zawarem. Rozumiecie wic teraz, e realizacja naszego planu, w duej mierze
przeprowadzonego waszymi rkami, za co wam szczerze dzikuj, to jeden z setek malekich
kroczkw, jakie robimy, by wzmocni wadz Inkwizytorium i pognbi papistw.
Rozumiem odparem, zastanawiajc si, czy powiedzia prawd, czy te znowu knu
jak intryg.
A to dla was. Przesun w moj stron sakiewk, ktra prezentowaa si cakiem okazale i
wdzicznie wypinaa wypchany brzuszek. Mam nadziej, e nie zarzucicie mi nadmiernego
skpstwa, kiedy j otworzycie.
Oczywicie nie otworzyem jej przy Dopplerze, ale uczyniem to zaraz po powrocie do domu. I
rzeczywicie, jeli miaem go do tej pory za skpego czowieka, uwanie liczcego kady grosz, to
teraz, po wysypaniu na st strugi zotych monet, zastanawiaem si, czy moja opinia nie bya nieco
przesadzona. Moe Doppler nie by a tak skpy, lecz po prostu do tej pory zdoaem pozna tylko
oszczdniejsz stron jego natury?
O wity Panie, Mordimerze! zawoaa moja gospodyni, ktra wpada
niespodziewanie do pokoju i zobaczya mnie nad wdzicznym kopczykiem monet.
Spojrzaem na ni z umiechem.
Masz ochot potarza si nago w zocie? spytaem.
No, a tyle to tego nie ma. Pokrcia gow rozbawiona. Ale moemy si potarza bez zota,
jeli chcesz...
Chciaem. Bo niby czemu nie?

Epilog
Poczt kupieckiej gildii otrzymaem paczuszk. Bya to drewniana skrzynka zamknita na
niewielk kdk.
Przesyka od pana Tomasza Purcella oznajmi goniec i przekaza mi klucz do kdki.
Co takiego! zdziwiem si.
Daem gocowi napiwek i wypchnem za drzwi, pomimo e najwyraniej by bardzo
zainteresowany, co takiego znajd w przesyce, i widziaem, e najchtniej poczekaby, a j
rozpakuj. Postawiem skrzynk na blacie stou.
Ciekawe, Tomaszu, jak przygotowae dla mnie niespodziank powiedziaem,
przygldajc si przesyce. Co niemiego, jak zwierzce cierwo albo odchody, byoby
niegodne twojej inteligencji, poza tym chyba nie zasuyem na podobne traktowanie... hmmm...
Potarem brod knykciami. Na pewno nie daby mi pienidzy, bo nie byoby w takim
podarunku adnego uroku. No c, chyba nie pozostaje mi nic innego, jak otworzy twj prezent.
Przekrciem kluczyk w kdce i uchyliem wieczko. We wntrzu wymoszczonym
mikkimi, cienko krojonymi trocinami leaa zota figurka. Ujem j w dwa palce i
wycignem. Figurka bya lekka, a wic wykonano j co najwyej ze zotej blachy, a nie z lanego
zota. Obejrzaem j sobie dokadnie, cay czas umiechajc si od ucha do ucha, gdy prezent
otrzymany od Tomasza Purcella naprawd mnie rozbawi. Rzeba przedstawiaa bowiem
pieczoowicie wycyzelowan w kadym szczegle siedzc wiewirk. Wiewirka trzymaa
pomidzy przednimi apkami pomarszczony orzeszek, ktrego niemal dotykaa nosem. Wrcz
wydawao si, e umiecha si z zadowoleniem, ale moe to rysunek wsw i mieszne, strzpiaste
uszy nadaway jej filuterny wygld. Potrzsnem figurk, a potem zbliyem do ucha i jeszcze raz
potrzsnem. Nic nie usyszaem. Co oczywicie wcale nie musiao oznacza, i figurka jest pusta w
rodku. Przecie, omielaem si sdzi, e to jeszcze nie koniec niespodzianki. Owszem, wiewirka
bya cakiem dowcipnym prezentem, jednak wiedziaem, e Tomasza Purcella sta na sporo wicej.
Postanowiem wic uda si do pewnego zotnika, ktremu kiedy pomagaem w jakiej mao istotnej
sprawie zleconej mi przez mistrza Dopplera na samym pocztku naszej znajomoci. Zotnik, czowiek
ten nazywa si Joachim Kluge, powita mnie serdecznie, chocia miaem nieodparte wraenie, e
pod mask yczliwoci kryje si zaniepokojenie. Suszne zaniepokojenie, bdce udziaem kadego
bogatego czowieka, ktremu wizyt zoy kto, komu w bogacz co zawdzicza. Bo a nu chciaem
poyczy pienidze? Albo kupi kosztownoci z du znik? Albo w ogle miaem inne nieznane, a
straszne zamiary, ktre mogy zotnika kosztowa mniejszy lub wikszy majtek?

Drogi, kochany panie Kluge! zaczem tonem tak niezwykle przyjacielskim

i dobrodusznym, e a sam si zdumiaem, jak dobrym jestem komediantem. Przychodz do


pana ze spraw, ktra na pewno was zdziwi...
Kluge wyranie poblad, a ja z yczliwym umiechem, by zdenerwowa go jeszcze
bardziej, cignem:
...ale ktra nie powinna sprawi najmniejszego kopotu tak synnemu zotnikowi jak pan.
Zbytek aski, mistrzu Madderdin. Kluge skromnie opuci oczy, a ja byem pewien, e rachuje
w mylach i ocenia jednoczenie, na jak wielkie straty moe sobie dzisiaj pozwoli. Co tam ze
mnie za sawny zotnik... Ot, marny kupczyk, z trudem wicy koniec z kocem. Zrobi
tak smutn min, jakby chcia si rozpaka.
No c, moe Kluge rzeczywicie z trudem wiza koniec z kocem, lecz chyba tylko dlatego z
trudem, e acuch jego ycia by wykuty ze zbyt grubego zota.
Ale co opowiadacie?! Przecie wasze wielkie umiejtnoci s powszechnie znane w caym
Hezie! Doprawdy, panie Kluge, grzeszycie zbyt wielk skromnoci. Pokrciem gow. No
dobrze, nie bd wam zawraca gowy, bo wszak czas to pienidz. Spojrzaem znaczco.
Wierzcie mi jednak, e atwo si mnie pozbdziecie...
Kluge westchn.
...jeli tylko co mi powiecie o tej figurynce zakoczyem niespodziewanie
i wycignem w jego stron wiewirk.
Zaskoczony zotnik gwatownie zamruga, potem wycign do i przyj ode mnie
posek tak ostronie, jakby przypuszcza, e zota wiewirka porzuci trzymany w apkach
orzeszek i zaraz zoliwie ure go w palec.
Co chcecie, ebym wam powiedzia? spyta wreszcie.
Na pocztek, co to jest i ile to jest warte?
To jest wiewirka powiedzia, patrzc na mnie z cakowitym brakiem zrozumienia.
Tym razem ja westchnem.
Ze zota?
Skde! Wzruszy ramionami. Na pierwszy rzut oka wida, e to nie zoto.
Pozacana mied, nic wicej. Ale e adnie wykonana, wic dam wam... westchn
rozdzierajco i chwil zmaga si z mylami: dziesi koron.
Wielce jestecie uprzejmi, jednak dla mnie warta jest co najmniej tysic koron...
Kluge zblad tak, e wyglda, jakby mu twarz wysmarowano wapnem.
Oczywicie mowa o wartoci sentymentalnej dodaem. Bo warto materialn tego
przedmiotu ocenilicie chyba zbyt wysoko. Tak czy inaczej, nie chc go sprzedawa, a tylko
dowiedzie si, co jest w rodku.
Zotnik dugo przeyka nerwowo lin i najwyraniej przetrawia informacje, ktrych mu
udzieliem. Najoczywiciej w wiecie nie mg uwierzy, e przyszedem do niego jedynie po
fachow porad, a nie by nacign go na poyczk lub prezent.
W rodku? powtrzy wreszcie.
Tak jest, w rodku odparem spokojnie.
Ach tak, w rodku, oczywicie...
Poniewa nadal nie kwapi si, by rozpocz jakiekolwiek ogldziny, postanowiem mu co
podpowiedzie.
Dacie rad zbada ten przedmiot tak, by go nie zniszczy?
Otrzsn si wreszcie ze stuporu, w jaki wprowadziem go moimi artami.

Zaraz zobaczymy powiedzia i zacz dokadnie, cal po calu, oglda figurk. Ha!
zawoa. Wiedziaem!
Co takiego?
Tu jest koeczek. Idealnie dopasowany. Prawie nie wida cze!
Gdzie?
No jak by wam to powiedzie? Umiechn si. Powiedziabym, e w tyku tej wiewirki.
Genialne!
Pomysowe i zrcznie wykonane sprostowa mnie. Ale eby od razu genialne? Nie
przesadzajmy, mistrzu Madderdin.
Wic moecie zobaczy, co jest w rodku?
Oczywicie, za chwil. Ale, niestety, bd musia wbi ten koeczek do rodka, bo nie dam
rady go wycign, tak cile jest dopasowany.
A wbijajcie. Potem dacie rad wycign to, co jest w rodku?
Jeli co jest w rodku poprawi mnie. Nie bjcie si, poradz sobie. I na pewno nie
zniszcz tej waszej wiewirki, skoro tak j sobie cenicie.
Bardzo wam bd wdziczny.
Chodcie ze mn na zaplecze. Skin doni. Bo to chwil potrwa, wic co was tu bd
trzyma, a tak to si upewnicie, e na pewno ostronie postpuj z figurk.
Sdziem, e rwnie woli zabezpieczy si na wypadek, gdyby zawarto poska nie
odpowiadaa moim oczekiwaniom i ebym wtedy w gniewie nie oskary go o kradzie lub co
najmniej zoliwy art. Oczywicie do gowy mi nawet nie przyszo, i moe by tak gupi, by
prbowa mnie okra lub choby kpi sobie ze mnie. W kocu inkwizytorzy nie byli bezzbnymi,
starymi psami, ktrym mona zabra ko lub cign za wsy czy pstryka po nosie. Mielimy
oczywicie w sobie mnstwo pokory, tak wiele, by nie mci si za wyrzdzone nam krzywdy i z
sercem przepenionym mioci chtnie je wybacza. Jednak tym, czego wybacza nie moglimy i za
co musielimy wywiera suszn pomst, bya obraza witego Officjum. Bowiem czowiek
zniewaajcy ktregokolwiek z nas w rzeczywistoci zniewaa ca szacown i wit instytucj,
ktrej protektorem by sam Jezus Chrystus. Krtko mwic, obraajc inkwizytora, obraao si
naszego Boga, a takie zachowania musielimy kara z niezmierzon wrcz surowoci. Ale, tak jak
mwi, w podobnym zachowaniu inkwizytorw nie byo nawet krztyny pychy czy mioci wasnej, a
jedynie umiowanie Jezusa i szacunek dla Niego.
Mistrzu Madderdin, pozwolicie, z aski swojej?
Oderwaem si od pobonych rozmyla i pokiwaem gow.
Tak, chtnie. Prowadcie...
Co my tu mamy? Hmmm...
Wycign szczypcami co, co wygldao na zwitek papieru wielkoci paznokcia.
Kto tu umieci... chyba list rzek zotnik z wahaniem. Moe przeczytacie go sami, mistrzu
Madderdin, bo co ja tam bd wtyka nos w nie swoje sprawy.
Ha, to by mdry czowiek! Wiedzia, e nadmiar wiedzy potrafi by szkodliwy niczym najgorsza
trucizna. Ot, ye sobie, czowieku, zdrowy i wesoy niczym kozioek na ce, a tu nagle
dowiadywae si czego, co nie byo dla ciebie przeznaczone. I zdrowie, i wesele z t chwil
wanie si koczyy. A czasem i samo ycie... W tym wypadku oczywicie nie byo takiej obawy, bo
nie bardzo wyobraaem sobie, co takiego miaby napisa Tomasz Purcell, ebym musia zabi kogo,
kto t wiadomo przeczyta. Doceniem jednak rozumno Klugego i delikatnie rozpostarem
papierek na blacie stou. Pochyliem si gboko. Mam wzrok tak bystry, e gdybym suy na

bocianim gniedzie, potrafibym pewnie dojrze nie tylko nowe ldy, ale nawet wasne plecy, jednak
tutaj byo mi naprawd trudno odcyfrowa te malekie literki. Tomasz Purcell musia niele si
nabiedzi, zanim je wykaligrafowa. A w jak niezwyky sposb musiao by ostrzone piro, ktrym
zapisa wiadomo!
Kady gupi wie, jak zarobi majtek przeczytaem wolno ale tylko mdry wie, jak go
utrzyma.
To szyfr? zapyta gorczkowo Kluge. Zreszt, Chryste niemiosierny, nie mwcie nic, prosz
was. Klepn si gono doni w usta.
Nie, nie szyfr. Zwyky aforyzm wyjaniem. W sumie mdra myl, nie sdzicie?
Ano mdra, ale czemu tak schowana?
Bo zao si, e to nie wszystko, co tam znajdziemy. Wysypujcie dalej trociny, jeli aska...
Brylant oznajmi zotnik z wyranym szacunkiem w gosie. Malutki, ale adniutki.
Uj kamie w szczypce i przysun sobie tu do twarzy. Przymruy lewe oko.
Czysty jak za oceni.
Jak sdzicie, ile jest wart?
Niech no jeszcze spojrz rzek, marszczc si. Taaak... Pikny, naprawd pikny.
Dam wam od rki sto pidziesit koron, jeli mi go zostawicie.
Prosz bardzo, nie prbowa mnie nawet tak bezczelnie nacign. Podobna
powcigliwo niewtpliwie bardzo mu si chwalia.
Sdz, e sam kamyk jest wart rwne dwiecie, panie Kluge rzekem stanowczo.
Oczywicie jeli patrzymy na ceny w Hez-hezronie. A jestem te pewien, e kiedy odpowiednio
zrcznie oprawicie takie cudeko, dostaniecie wielk przebitk.
Klejnot byszcza w trzymanych przez niego szczypcach niczym poyskliwa biaa
gwiazdeczka.
Moe i macie racj. Brylant naprawd musia podoba si zotnikowi, gdy sdz, e w
innym wypadku Kluge nie omieszkaby zaprotestowa, syszc, co mwi. Niech bdzie moja strata:
dam wam sto szedziesit.
Rozemiaem si.
Tak naprawd nie musz go sprzedawa zdecydowaem. Skoro emy si nie
dogadali, to w takim razie zabieram diament, a wy, z aski swojej, zatkajcie tyek mojej
wiewirce tak udanie, jak by zatkany poprzednio. Przyjd po ni jutro, dobrze?
Zaraz, zaraz. Cofn do ze szczypczykami, jakby si obawia, e szykuj si, by wyrwa mu
klejnot. Twardy z was negocjator, niech wam bdzie. Dam wam te dwiecie koron, mistrzu
Madderdin, bo po co wam taki malutki kamyczek? Zgubicie go jeszcze albo kto go wam ukradnie, a
gotwka to zawsze gotwka, prawda?
Przekonalicie mnie. Umiechnem si. A wiewirk naprawicie mi do jutra?
Oczywicie! Nie bdzie nawet ladu obieca z rozradowan twarz.
Wypaci mi cz nalenoci monetami, a cz listem kantorowym, bo tumaczy, e stara si nie
trzyma w sklepie duo gotwki. W sumie susznie, chocia miaem wraenie, e po prostu al mu
byo pozbywa si prawdziwych zotych czy srebrnych monet. A wypisanie listu kantorowego
przychodzio jakby atwiej, chocia doskonale wiedzia, e i tak bdzie musia
zapaci naleno. Pomylaem, i jest to chyba jaka regua, mwica, e sama forma patnoci
moga wpyn na stopie swobody wydawania pienidzy. Ja przecie te wicej
przepuszczaem, kiedy piem i bawiem si na kredyt, chocia niby wiedziaem, e ten kredyt
trzeba bdzie w kocu spaci. Jednak wiadomo, i nie trzeba oddawa czystych, ywych i

brzczcych pienidzy, a jedynie skada obietnic ich oddania, wyzwalaa we mnie, a i pewnie w
wielu innych ludziach, sza handlowej rozpusty. C, pomylaem, kupiec, ktry wykorzysta kiedy t
zasad w codziennym yciu, stanie si zapewne bardzo bogatym czowiekiem...
Poegnalimy si z tak serdecznoci, z jak moe si egna dwch ludzi
przewiadczonych o tym, e mio bdzie ubi kiedy z t drug osob kolejny interes.
Wyszedem na rozgrzan socem hesk ulic i spojrzaem na bezchmurne niebo, ktre dzisiaj
przybrao odcie najczystszego lazuru. Co prawda gdzie tam daleko, na samym horyzoncie,
maloway si pasma lapisu zwiastujce jutrzejszy deszcz, ale nie sdziem, eby byo si czym
martwi. Poza tym zacny trunek mona wypi zarwno wtedy, kiedy wieci soce, jak i wtedy, kiedy
trwa nawanica. A ja miaem dzisiaj wyjtkow ochot na yk czego mocniejszego. Postanowiem,
e kupi butelk dobrego wina i wypij za zdrowie Tomasza Purcella. To prawdziwa szkoda,
pomylaem, i nigdy w yciu ju go nie spotkam, gdy znajomo z nim bya prawdziwie
interesujca.
Dobrego dnia, mistrzu Madderdin usyszaem donony gos Klugego.
Odwrciem si, by skin mu gow, i zobaczyem, e stoi na progu sklepu szeroko umiechnity
i macha mi doni na poegnanie. Wiedziaem, e dzie, ktry nie tak dawn chwil temu wydawa
mu si paskudny, teraz nagle sta si radosny, a sam Kluge wrcz promienia yczliwoci. I kto
omieli si powiedzie, e inkwizytorzy nie potrafi uszczliwia blinich?

Gd i pragnienie
Kancelista mistrza Dopplera uprzejmie poprosi, abym
zaczeka, a mistrz Doppler bdzie wolny, wic posusznie usiadem na awie obok zaywnego
inkwizytora z zarumienionymi policzkami i wybauszonymi oczami. Jego twarz do zudzenia
przypominaa podpieczon pajd chleba, na ktr rzucono sadzone jaja. Nie widziaem go nigdy
przedtem, a i on mnie na pewno nie zna, gdy spojrza na mnie wzrokiem, ktry w zamierzeniu mia
by srogi.
A kime wy jestecie? zapyta wyniole, najwyraniej oburzony tym, i miaem usi
niedaleko niego.
Pytanie wzio si std, i inkwizytor nie mg rozpozna, e jestem jego towarzyszem po
profesji, gdy jako czowiek skromny, pokorny, a przy tym nielubicy rzuca si blinim w oczy,
chodziem zazwyczaj w najzupeniej zwykym stroju i wygldaem na ani zbyt biednego, ani zbyt

bogatego mieszczanina. Ot, po prostu na czowieka nienarzucajcego si wzrokowi ani mylom


blinich, zreszt zgodnie z zasad mwic, i ze skromnego, cichego kcika wida najwicej oraz
najlepiej. A ostronie stpajcy drapienik ma wiksze szanse przeycia ni guszec zachwycony
wasnym nadzwyczajnie urokliwym wygldem oraz wasn nadzwyczajn
piknoci gosu. Tymczasem mj pulchny towarzysz pojawi si w kancelarii Dopplera w
penym uniformie subowym: czarnym kaftanie ze srebrnym, poamanym krzyem na piersiach,
czarnym paszczu i czarnym kapeluszu z szerokim rondem. Dobrze, e paszcz i kapelusz zdy zdj,
bo przycupnity na awie przed gabinetem Dopplera wygldaby ju zupenie groteskowo.
Mog by waszym najgorszym koszmarem, jeli tylko zechcecie odparem
i mrugnem.
Zaywny inkwizytor, ktry ju i tak mia wypieki, spurpurowia, jakby zaraz miaa go trafi
cika apopleksja.
Mistrz Mordimer Madderdin, inkwizytor wyjani kancelista, spojrza na mnie i cho pokrci
gow z niezadowoleniem, to zauwayem, e skrzywi kcik ust w umieszku.
A... aha... no tak... Z mojego rozmwcy ulecia gniew, ale nadal by wyranie, widziaem to
po jego minie, zgorszony moim zachowaniem. Jestem mistrz Pankracy Fegel, do waszych usug
przedstawi si i zaraz potem gronie odchrzkn.
Nie miaem ochoty na pogaduszki, wic skinem jedynie gow na znak, e przyjmuj do
wiadomoci jego informacje (Bogiem a prawd nie wiedziaem, do czego miayby mi si
kiedykolwiek przyda zarwno jego nazwisko, jak i jego usugi), i oparem si o cian.
Przymknem oczy, gdy byem zmczony noc, w czasie ktrej pewna natarczywa dziewoja nie
pozwolia mi pospa, a za to bez umiaru poia mnie winem, pomimo e bardzo si opieraem.
Poza tym przymknicie powiek miao jeszcze jeden cel czy jeszcze jedn zalet a mianowicie
wyranie pokazywao postronnym osobom, i czowiek, ktry wanie zamyka oczy, ma jedynie
bardzo ograniczone, eby nie powiedzie znikome, chci na kontakty ze wiatem. Co delikatniejsze
natury rozumiay doskonale t mow ciaa i nie prboway nka ju kogo takiego swoim
towarzystwem. Pankracy Fegel, niestety, okaza si nie by delikatn natur.
Ostatnio, wyobracie sobie zacz napuszonym tonem miaem zaszczyt uczestniczy w
niezwykle interesujcej dyskusji, w ktrej brali udzia najszacowniejsi czonkowie naszego
Inkwizytorium...
Urwa, zapewne w nadziei, e powiem: No co takiego albo przynajmniej: Ho, ho, ho, albo
w ostatecznoci chocia zerkn na niego z ciekawoci. Poniewa jednak nie zrobiem adnej z tych
rzeczy, kontynuowa:
Dyskusja, w trakcie ktrej gorco emy si spierali, dotyczya, wyobracie sobie, kwestii
legalnoci stosowania tortur wobec niezamieszanej w przestpstwo rodziny oskaronego, a to w tym,
wyobracie sobie, celu, by w tene sposb wydoby od niego zeznania...
Ponownie zamilk, czekajc na moj reakcj, a ja znowu zawiodem jego nadzieje.
Bardzo bybym ciekaw usysze wasz prywatn opini na ten temat dokoczy
wyranie niezadowolony i kiedy uchyliem powieki, dostrzegem, e przyglda mi si spod
zmarszczonych brwi.
Nie mam prywatnych opinii odparem obojtnie. W kadej sprawie moj opini jest tylko i
wycznie oficjalne stanowisko witego Officjum.
Ale wyobracie sobie, e doszlimy, i w tej mierze nie ma adnego oficjalnego stanowiska!
Tak si zapali, a gono klasn i spojrza na mnie wzrokiem majcym oznacza:
I tu ci mam, bratku!.

Nie pozostaje mi w takim razie nic innego, jak poczeka na oficjalne stanowisko, ktre stanie
si wykadni postpowania w tej mierze oznajmiem.
Mistrzu Madderdin Doppler bezszelestnie wychyli si zza drzwi swego gabinetu
przyznam, e te jestem ciekaw pozna wasze zdanie w tej kwestii.
A widzicie! Wanie! ucieszy si pulchny inkwizytor.
Sdz, i jeli torturowalibymy brzydk i gupi sekutnic, to jej m mgby zacz zeznawa,
aby wyrazi w ten sposb wdziczno dla witego Officjum oraz jego dziaa
odrzekem.
No wiecie co?! Co takiego! oburzy si Pankracy Fegel.
Doppler umiechn si pod nosem.
Pozwlcie do gabinetu, mistrzu Madderdin. Wybaczcie, e musielicie czeka.
Za pozwoleniem, ale chciabym zauway, e przybyem tu przed mistrzem
Madderdinem zaprotestowa pulchny inkwizytor. Wypadaoby wic...
Doppler spojrza na niego beznamitnie.
Czekajcie, a was zawoam przerwa te utyskiwania.
Oczywicie. Oczywicie bd czeka. Prosz si nie spieszy, mistrzu, ja mam czas
zapewni Fegel pospiesznie i pokornie.
Siadajcie, prosz, mistrzu Madderdin rzek Doppler, kiedy zamkn ju drzwi
i rozsiad si za biurkiem. Moe wina?
Uprzejmie dzikuj, ale od wczorajszej nocy mam, nie wiedzie z jakiego powodu, mocno
ograniczony apetyt na trunki.
Gwoli cisoci od wczorajszej nocy miaem rwnie ograniczony apetyt na kobiety, lecz nie
widziaem potrzeby dzielenia si t wiadomoci z Dopplerem. Jeszcze by mnie le zrozumia i
nieszczcie gotowe... A poza tym z dowiadczenia wiedziaem, e owa jake smutna przypado
mija bez ladu, kiedy tylko problem trafi do odpowiednich, nazwijmy to, rk.
Mj gospodarz nala sobie wino do srebrnego kubeczka i upi kilka drobnych ykw. Pod
jzykiem zebraa mi si lina i przeknem j, starajc si uczyni to moliwie jak najdyskretniej.
Przejdmy w takim razie do sedna problemu, bo jak rozumiem, nie macie w tej chwili adnych
obowizkw, ktre mogyby wam przeszkodzi w podjciu nowego zadania... zawiesi
gos.
Tak wanie jest.
Sprawa, ktr pragn wam powierzy, dotyczy mojej rodziny. Podnis na mnie
powany wzrok. Wic sami rozumiecie, jak wielkim obdarzam was zaufaniem, zwracajc si
wanie do was, nie do kogo innego.
Jestem szczerze zaszczycony odparem, plujc sobie w mylach w brod, bo gdybym zjawi
si w kancelarii jutro, to by moe Doppler zdyby obdarowa tym zaszczytem innego inkwizytora.
Dla czowieka o waszych zdolnociach, mistrzu Madderdin, sprawa jawi si jako
zdecydowanie zbyt baha, jednak zdecydowaem poprosi wanie was o zajcie si ni, na znak,
e doceniam wasze poprzednie wysiki oraz dokonania...
Aha, w takim razie miaem otrzyma to zlecenie w nagrod! Bardzo ciekawe, czy
Doppler kae mi jeszcze dopaci do owej niespodziewanej i niezwykej aski.
Uczyni wszystko, co w mojej mocy zapewniem uprzejmie.
Nie wtpi rzek i przez chwil patrzy prosto w moj twarz, a ja odpowiadaem mu
szczerym, niewinnym spojrzeniem.
Rozumielimy si tak dobrze, jak tylko mog rozumie si dwaj ludzie, z ktrych jeden prbuje

nabra drugiego.
Tak jak wam wyznaem, sprawa dotyczy mojej rodziny. Pozwoli sobie na wyranie
kontrolowane westchnienie. A konkretnie, crki mojego kuzyna ze strony matki, niejakiej
zerkn w lece przed nim dokumenty Hildy Krammer. Mj kuzyn ma siedem crek doda
tonem wyjanienia. Rozumiecie zatem, e nie kade imi pamitam, a i kuzynowi zabrao
chwil, zanim zorientowa si, e dziewczyna zagina.
Jak rozumiem, trzeba j odnale?
C, osobicie uwaam to za zbdny trud odpar, marszczc brwi. Zwaszcza e, jak
wspomniaem, kuzynowi pozostao jeszcze sze crek, ale on rzeczywicie pragnie odnale Hild,
wic uznaem, e wasze dowiadczenie wietnie si przyda w skutecznym wypenieniu tego zadania.
Zastanawiaem si, czy chcia mnie dotkn, obrazi, da mi pozna, gdzie jest moje miejsce, czy
po prostu sowa wyszy z jego ust, zanim zdy dobrze pomyle. Bowiem ja, Mordimer Madderdin,
byem dyplomowanym mistrzem Inkwizytorium z cakiem pokanym, jak na mj wiek,
dowiadczeniem. Przecie wasz uniony i pokorny suga prowadzi lub wspprowadzi szeroko
zakrojone ledztwa, w ktrych chodzio o ogromne zbrodnie, ogromne pienidze i ogromnie
utytuowanych przestpcw. Posaem dziesitki ludzi przed sd inkwizycyjny, przysporzyem
witemu Officjum dochodw liczonych w setkach tysicy koron.
Monowadcy, szlachta, kler i burmistrze dreli przed reprezentowan przeze mnie potg. I teraz
ten nadty dure uzna, e czowiek taki jak ja najlepiej nadaje si do tego, by poszukiwa zaginionej
dzierlatki, ktra najpewniej obrobia tatusiowy skarbczyk i uyczaa wanie dupy gachowi.
Oczywicie spostrzeenia na temat niestosownoci przydzielonego mi zadania
postanowiem zatrzyma tylko i wycznie dla siebie. Bowiem mistrz Doppler by w moich
oczach chodzc i gadajc sakiewk i chocia czasami trudno byo wytrzsn z niego zoto, to
jednak nie zamierzaem rezygnowa z tej moliwoci na przyszo. A tak mogoby si wanie sta,
gdybym pozwoli sobie teraz na gupie lub zoliwe uwagi albo okazywanie uraonych uczu. Zreszt
do wielu niebagatelnych zalet, ktrymi mogem si szczyci, naleao posiadanie naprawd twardej
skry. Mistrz Knotte, mj egzaminator z czasw, kiedy koczyem nauk w witym Officjum,
wietnie uodporni mnie na zoliwoci, przytyki, a nawet grubiastwa.
Dlatego Doppler mg sobie nie by grzeczny, jeli tak wanie pragn postpowa. Bo
pamitajcie, mili moi, e bycie nieuprzejmym to niezbywalny przywilej ludzi, ktrzy pac wasze
rachunki...
Zrobi wszystko, co w mojej mocy przyrzekem.
Bdziecie mogli liczy na moj wdziczno obieca i pchn w moim kierunku
zoon na p kart papieru, do ktrej wczeniej zaglda. Obejrzyjcie to.
Wziem dokument i zerknem. Na karcie zapisano imi i nazwisko dziewczyny oraz jej ojca i
adres domu, w ktrym mieszkali. Zauwayem, e by to dom pooony w bardzo porzdnej dzielnicy,
daleko od tanich czynszwek, w ktrych gniedzi si plebs, daleko od wskich, ciemnych zaukw i
sypicych si kamienic, daleko od zatchych ober, przed ktrymi w bocie i nieczystociach tarzali
si pijani klienci. Czyli krtko mwic: daleko od miejsc, w ktrych miaem okazj bywa
najczciej.
Jednak najwaniejszy na wrczonej mi karcie by naszkicowany owkiem portret
zaginionej dziewczyny. Trzeba przyzna, e albo bya wyjtkowo adna, albo rysownik mia
wyjtkowo dobre serce lub zosta wyjtkowo dobrze opacony.

ebycie wiedzieli, kogo szuka objani Doppler i przekrzywiajc gow, przypatrzy

si obrazkowi. Jej modsza siostra ma, jak wida, duy talent, nie sdzicie?
Co prawda ocena sztuki malarskiej wymyka si moim zdolnociom, jednak jeli
pragniecie zna zdanie profana, mog tylko powiedzie, e Hilda Krammer wysza na tym
rysunku jak ywa.
Przytakn powanie, najwyraniej nie spodziewajc si innej odpowiedzi.
I ja tak sdz. A jak zapewnia mnie jej rodzina, portret wiernie oddaje rzeczywiste rysy twarzy.
No c, to byo wane owiadczenie, gdy przecie syszao si nie raz i nie dwa o portretach,
ktre rodziy si raczej w hojnie podsypywanej zotem imaginacji artysty, ni wynikay z
rzeczywistego wygldu portretowanej postaci. I tak na przykad narzeczona, ktr modzieniec
widzia wczeniej tylko na konterfekcie, okazywaa si w chwili lubu bardziej podobna do
wasnego mopsa ni istoty ludzkiej. Nie na darmo przecie powiadaj, e zaoenie szczliwego
stada z brzydk kobiet jest dla mczyzny rwnie trudne co ugryzienie si we wasny okie. Inna
sprawa, e posag stosownej wysokoci potrafi zdziaa niesychane wrcz cuda. I oto niewiasta
szpetna niczym skrzywdzona mapa moga zamieni si w cakiem pontn figlark, kiedy tylko
okazywao si, e na maesk drog wkroczy z wypchanymi po brzegi kuframi. Jednak ten magiczny
zabieg nie by, niestety, wiecznotrway, gdy kiedy skrzynie z czasem si oprniay, to i uroda w
dziwny sposb z dnia na dzie coraz bardziej przygasaa, by stopniowo zblakn, zbledn i
wreszcie znikn bez najmniejszego ladu. I dziwi si potem, e nie wszystkie maestwa byy
szczliwe...
Macie jakie pytania, mistrzu Madderdin? Doppler przerwa moje rozmylania nad
kruchoci niewieciego wdziku.
C, jak zwykle: na jakie wynagrodzenie mog liczy? Bo zauwayem, e przez
delikatno nie wspomnielicie o tym aspekcie sprawy, ktry, dobrze to przecie rozumiem,
czowiekowi tak majtnemu i ustosunkowanemu jak wy moe wydawa si bahy. Ale my, biedacy...
Rozoyem rce. C robi... jako trzeba przey do nastpnego dnia o kubeczku wody i pajdce
chleba.
wietnie rozumiem wasze kopoty zapewni mnie. Chocia jednoczenie obawiam si, e
kto was bardzo oszuka, opowiadajc wierutne brednie na temat wielkoci mojego rzekomego
majtku. Musicie wiedzie, e ledwo daj rad pokrywa biece koszta, a co tu gada o
bogactwie... Machn upiercienion doni.
Potem umiechn si smtnie, z tak przekonujcym smutkiem we wzroku, e gdybym
by czowiekiem wraliwym oraz subtelnym, to ze szlochem zapewnibym go, e uczyni za
darmo wszystko, czego sobie zayczy, aby tylko oszczdzi mu przykroci ponoszenia wydatkw.
Poniewa jednak nie byem ani wraliwy, ani subtelny, wic spytaem:
To ile?
Dyskutowalimy o cenie moich usug uprzejmie oraz grzecznie, tak jak powinni
dyskutowa ludzie, ktrzy wiedz, e w kocu musz doj do porozumienia, oraz, co waniejsze,
s pewni, i w przyszoci czeka ich niejeden wsplny interes. Wreszcie nasze targi zakoczyy si
sukcesem, gdy doszlimy do ustalenia sumy, z ktrej obaj bylimy niezadowoleni. I nie
omieszkalimy oczywicie tego niezadowolenia okaza jeden drugiemu, gdy ten, kto teraz zdradziby
si z satysfakcj dla wyniku pertraktacji, miaby zdecydowanie bardziej utrudnione zadanie
nastpnym razem.
Poniewa mistrzowi Dopplerowi zaleao na szybkoci moich dziaa, a ja nie widziaem
adnego powodu, by sprzeciwia si w tym wypadku jego yczeniom, natychmiast udaem si pod

wskazany adres, aby rozpocz ledztwo. Na ulicy, przy ktrej mieszkaa rodzina Krammerw, stao
wiele okazaych domw, ale dom kuzyna mistrza Dopplera by chyba najokazalszy z nich wszystkich.
Poza tym zauwayem, i mg si poszczyci solidnymi, okuwanymi stal drzwiami oraz rwnie
potnymi okiennicami. Suszna ostrono, jeli posiada si siedem crek nie do, e w kuszcym
wieku, to jeszcze wielkiej urody.
Kuzyn mistrza Dopplera mia na imi Piotr i by niskim, zaywnym mczyzn w sile wieku, o
wielkich, okrgych oczach i niemal cakowicie wyskubanych brwiach. Rozlegy placek ysiny
otaczay mu wiechcie jasnych wosw, a pene, wydatne usta mia tak czerwone, jakby wysmarowa
je sobie sokiem z malin. Ot, przebra go w habit i przypominaby rozkosznego mnicha wesoka i
obartucha.
Miszcz inkwizytor! zawoa z prawdziw radoci. Jake si ciesz, jake si ciesz.
Pozwlciee no do rodka...
Lew rk zatoczy krg, by wskaza wejcie, a praw ju wyciga w moim kierunku,
najwyraniej gotw, by serdecznie potrzsn podan mu doni. Udaem, e nie zauwaam tego
gestu, gdy nie przepadam za obciskiwaniem si z innymi ludmi (nawet gdyby miao si ono
zakoczy na zaledwie wzajemnym obciskiwaniu sobie palcw), skinem mu jedynie i minem,
przestpujc przez prg.
Piotr Krammer okaza si prostym, serdecznym czowiekiem, gdy zaprosi mnie do
kuchni i wczeniej przegnawszy stamtd dwie suebne dziewki, cign z pieca wielk
brytfann pen smalcu. Postawi j na stole, wrczy mi tak grub pajd chleba, e mogaby z
powodzeniem suy za tarcz chronic przed strzaami, i rozpromieni si w umiechu.
Pojecie, miszczu? Najlepszy smalczyk na wiecie. Gsi!
Odoyem kromk na blat.
Dzikuj wam uprzejmie. Dla czowieka, ktry tak jak ja zwyk kontentowa si
suchym chlebem i korzonkami, podobny zbytek mgby okaza si zabjczy. Ale wy si nie
krpujcie i jedzcie miao...
Pokiwa gow, najpierw zrobi smutn min na znak, e mi wspczuje, a potem
odwanie i zdecydowanie zanurzy pajd w smalcu i nabra go tyle, jakby smalec by lodem, a
chleb przewoc go szkut. Zrobio mi si niedobrze, wic odwrciem wzrok.
Gsi... zabekota z penymi ustami. Najlepszy!
Skubnem skrk od chleba i rozgniotem w zbach, gwnie w tym celu, by pozby si z ust
wyobraenia o tustym smalcowym smaku.
Jak wiecie, przybyem na prob mistrza Dopplera, by pomc wam w rozwizaniu
kopotu wyjaniem.
Jakebym nie wiedzia! rzek serdecznie i tym razem wyranie.
Umiechn si szeroko. Usta mia byszczce od smalcu, a zby rwne, drobne i biae niczym
dbajca o czysto kobieta.
Pokornie wam dzikuj, e zechcielicie si fatygowa dla takiego biedaka jak ja.
Skoni si tak nisko, e sterczcymi wok ysiny woskami niemal zamit po stoowym blacie.
Potem wyprostowa si, wyszczerzy znowu zby w umiechu, tak e mogo si zdawa, i zaraz
wysypi mu si z paszczki, mrugn do mnie najpierw lewym okiem, potem prawym, klasn i
zawoa: Hilda!. Zmarszczyem brwi, czekajc, co przyniesie ta komedia, i czeka nie musiaem
dugo, gdy zaraz do kuchni wesza dziewczyna jakby ywcem wyjta z portretu oferowanego mi
przez mistrza Dopplera.
Z tym e znacznie pikniejsza, poniewa rysunek by wykonany zaledwie owkiem, a tu miaem

okazj zobaczy crk Krammera w caej krasie kolorw. A wic zote wosy, bkitne oczy i cer
tak bia, e nie powstydziaby si jej ksiniczka krwi. Poza tym na portrecie widziaem tylko jej
twarz, a teraz ujrzaem i reszt postaci. A byo na co patrze, zwaywszy na fakt, e dziewczyna bya
smuka niczym ania, lecz przy owej pontnej smukoci jednoczenie przyjemnie zaokrglona w tych
miejscach, w ktrych zaokrglenia zupenie, ale to zupenie nie przeszkadzaj. Krtko mwic, Hilda
naleaa do rzadkiego gatunku niezwykych wrcz piknoci, w dodatku piknoci tego typu, i
napotkany mczyzna natychmiast marzy, by si ni czule zaopiekowa.
Znalaza si niecnota burkn Krammer, groc dziewczynie palcem, jednak
widziaem, e jest wyranie zadowolony z powrotu crki marnotrawnej.
Dziewczyna sponia si i wbia wzrok w podog.
Pokornie upraszam was o wybaczenie, miszczu inkwizytorze zacz gospodarz.
Ledwo przed chwil wysaem chopaka, by zawiadomi kuzyna Teofila, e dziewka wrcia, a
on, jak widz, ju nie da rady przekaza wam dobrej wiadomoci, std na darmo ecie si do nas
fatygowali. Jeli ponielicie jakiekolwiek koszta, to chtnie...
Nie trzeba odparem. Nie zdyem si zaj wasz spraw, to i nie byo adnych kosztw.
Gdzie bya, moje dziecko? Zwrciem wzrok na dziewczyn.
Nie odezwaa si i nie podniosa oczu, a jedynie poczerwieniaa jeszcze bardziej ni wczeniej.
Trzeba przyzna, e nawet z tym buraczkowym rumiecem nadal wygldaa wieutko i licznie. Ot,
urok modego liczka...
Ucieka za miasto, do mojej siostry, i ubagaa j, by ta nikomu nic nie mwia szybko
odpowiedzia Krammer. Bogu dzikowa, e Eliza, siostra moja znaczy, wreszcie posza po rozum
do gowy i powiadomia nas, co i jak, i przysaa Hild z powrotem.
Taaak, to, co mwi, byo prawd, szczer prawd i tylko prawd. Zaraz mi opowie, e tego lipca
bdziemy si broni w Hezie przed morderczymi nieycami... C, Piotr Krammer nie najlepiej
radzi sobie z oszukiwaniem blinich. I bardzo dobrze. My, inkwizytorzy, lubimy ludzi szczerych,
prostolinijnych i prawdomwnych, zasromanych nawet sam moliwoci popenienia oszustwa.
Lubimy ich, gdy duo atwiej ich wykorzysta, a eby wycisn z nich prawd, ca prawd i tylko
prawd, nie trzeba nawet zbyt mocno zaciska garci. Sdziem, i prawda ta wygldaa nastpujco:
panna zabraa troch ojcowskiej gotowizny i umkna z domu z gachem, ktry zawrci jej w gowie
piknymi swkami oraz arliwie snutymi wizjami beztroskiej wolnoci, pomiennej mioci i
dozgonnego szczcia. Nastpnie chopak zabra Hildzie pienidze, a kiedy znudzi si ju
figlowaniem midzy jej udami, rozpyn si bez ladu w heskich zaukach. I dziewczyna zostaa bez
pienidzy, bez cnoty i bez narzeczonego. C, nie nowa to bya historia i podobna zdarzy si w
szerokim wiecie pewnie jeszcze nie raz i nawet nie tysic razy. Moda Krammerwna i tak miaa
szczcie, e chopak okaza si na tyle uczciwy i przyzwoity, i na do widzenia i z okazji oraz dla
uczczenia koca wielkiej mioci nie sprzeda
jej do burdelu. Bo rwnie o takich sprawach nie raz i nie dwa razy syszaem...
Mio mi przekona si, i wszystko dobrze si skoczyo powiedziaem serdecznie.
Jedyne, co mog wam radzi, to ebycie porzdnie wygarbowali crce skr, a potem szybko
wydali j za m. Zaraz zmdrzeje pod mowskim kokiem, tego jestem pewien.
Hilda zerkna na mnie szybko spod opuszczonej gowy. Sdzia zapewne, e tego nie dostrzeg,
ale wszak nas, inkwizytorw, uczono, bymy nie takie rzeczy dostrzegali, jak wzrok naiwnego, a
chccego nas przechytrzy dziewczcia. Dlatego od razu zauwayem jej spojrzenie i zauwayem
rwnie, agodnie mwic, brak przychylnoci. No i nie byo si czemu dziwi...
Radzibym rwnie posa po znajc si na kobiecych sprawach bab dodaem,

ledzc twarz Hildy. Niech sprawdzi, czy przypadkiem dziewucha nie przyniosa wam prezentu
do domu. Rozemiaem si w gos.
Krammer zacisn zby, a przez pogodn, pucuowat twarz przesza mu niespodziewana chmura,
ktr jednak zdoa zaraz spdzi.
Dzikuj za rad, miszczu. Skorzystam, jak mi Bg miy, skorzystam zapewni
arliwie. No, uciekaj, niecnoto jedna, ojca do grobu wpdzisz! zwrci si do crki tylko na
poy artobliwym tonem.
Tym razem pikna Hilda szybkim spojrzeniem spod firany rzs obdarowaa ojca i ku mojemu
zdumieniu byo to spojrzenie jeszcze bardziej nienawistne ni to, ktrym wczeniej potraktowaa
waszego unionego i pokornego sug. No c, najwyraniej pod spokojn powierzchni domowej
zatoki Krammerw kbiy si wiry potnych uczu. I jak sdz, nie chodzio bynajmniej o uczucia
mioci, przyjani oraz wzajemnego szacunku. Ale c, sprawa zostaa zakoczona i wicej si ni
miaem nie przejmowa. Jak dla mnie Krammerowie mogli si nawzajem pozabija i nieszczeglnie
mnie to obchodzio, gdy ich ycie czy mier w aden sposb nie mogy wpyn na mj los. Ot,
kolejny przypadek nudnej sprawy zamknitej tak szybko, e nie zdya si nawet porzdnie
otworzy...

Poegnaem Krammera, ktry rozstawa si ze mn z atwo zauwaaln ulg, cho


jednoczenie grzecznie podpytywa, czy nie bybym tak askaw i nie spoy z nim obiadu. Kiedy
odmwiem, byem pewien, i nie wyrzdzam mu nadmiernej krzywdy i z radoci odetchnie, gdy
opuszcz jego dom. Jednak nieoczekiwanie troch zgodniaem (chyba ten wiey i pachncy chleb z
dobrze wypieczon skrk tak mi doda apetytu), zatrzymaem si wic w obery na rogu ulicy. Zza

otwartych okiennic dobiegay cakiem aromatyczne zapachy, a poniewa byo jeszcze wczenie, jak
zauwayem, we wntrzu nie zdyo zrobi si toczno. I bardzo dobrze, gdy darw Paskich nie
lubi spoywa ani w toku, ani w popiechu, przedkadajc nad to bogobojn cisz, w czasie ktrej
mog kontemplowa smaki oraz zapachy. Oczywicie, jeli tak naprawd jest co kontemplowa, gdy
zdarzao si, e czasami trafiaem do jadodajni, w ktrych karmiono tak podle, i podobnych pomyj
nie chciabym da psu. Nawet takiemu, ktrego bym nie za bardzo lubi.
Obera, ktr odwiedziem, bya urzdzona nad podziw schludnie, a musz wyzna, e wasz
uniony suga wanie na czysto zwraca szczegln uwag, gdy sdz, e milsza jest ona Bogu od
obrzydliwego lub wszetecznego brudu. Nawet posugaczka sprawiaa wraenie domytej i miaa
czysty kaftan oraz czyst spdnic. C za mia niespodzianka!
Zajadaem smakowit piwn polewk, gsto okraszon kawaami misa, ktre co prawda okazao
si nieco za bardzo rozgotowane, ale czowiek, ktry tak jak ja nie raz i nie dwa oddawa
si umartwieniom ciaa oraz duszy, mg wytrzyma ow drobn niedogodno. Zwaszcza i w
przekniciu misa pomagao mi cakiem niezgorsze czerwone wino. Byem wanie w poowie miski
i w poowie butelki, kiedy dostrzegem zakapturzon posta zbliajc si do mojego stou.
Posta najwyraniej nie chciaa by rozpoznana przez nikogo z wyjtkiem mnie, gdy gow
miaa gboko pochylon, a kaptur opuszczony i dopiero stajc przede mn, wyprostowaa si.
Westchnem.
Karczma to nie jest miejsce dla dziewczt z dobrego domu, Hildo powiedziaem z nagan.
Pozwl, e odprowadz ci z powrotem do ojca.
Nie jestem Hilda odpara twardo, po czym usiada na krzele naprzeciwko.
Z powrotem zarzucia kaptur na wosy i skrya twarz.
W takim razie jeste bardzo udan kopi Hildy. No dobrze, do artw, dziewczyno...
Jestem Inga Krammer sykna rozzoszczona. Siostra Hildy. Bliniacza siostra.
Pochyliem si w milczeniu, delikatnie odgarnem jej kaptur i uwanie przyjrzaem si
ocienionemu pod nim obliczu. Wypisz wymaluj dziewczyna z obrazka, ktry otrzymaem od mistrza
Dopplera.
Chobycie znali Hild i tak bycie mnie nie odrnili odezwaa si ju spokojnie, a nawet z
wyrozumiaoci w gosie. Czasami nawet rodzice mieli kopoty. Tylko nasze siostry zawsze
wiedziay, ktra jest ktra.
A gdzie podziaa si Hilda?
Dobre pytanie, mistrzu inkwizytorze...
Ojciec pokaza mi ciebie, nie j dodaem i z powrotem otuliem dziewczynie wosy kapturem.
Odsunem si. Czemu mnie oszuka?
Bardzo jestem ciekawa odpowiedzi, jak usyszycie, kiedy ju zadacie mu to pytanie.
Umiechnem si, bo nie ma co: dzierlatka bya odwana i wygadana, a takie kobiety zawsze
budziy ciepe uczucia w moim sercu, pod warunkiem oczywicie, e z danej im przez Pana zdolnoci
mwienia korzystay ze stosownym umiarem. Ale takich, ktre korzysta z umiarem nie umiay lub nie
pragny, trafiao si przecie bardzo wiele i std te nie raz, nie dwa i nie dziesi razy widzielimy
przed kocioami stojce w pokucie kobiety w elaznych kagacach, ktre trzymay na piersiach
tabliczki z napisami: Za duo mieliam ozorem albo
Pyskowaam mowi, albo po prostu Gadatliwa jdza. miechu byo zwykle z tego sporo, a
najbardziej zadowoleni z podobnego obrotu spraw byli mowie owych sekutnic, ktrzy mieli
nadziej, e ich poowice zachowaj nauczk w pamici i na przyszo nie bd folgowa swemu
jzykowi z tak atwoci jak poprzednio. Znaem te pewnego zucha, ktry zamkn

on w stalowej klatce i przez miesic dawa jej je i pi w korycie. Skoro warczysz na mnie
jak pies, to re i spa te bdziesz jak pies, mwi ten rozwany czowiek. Jednak czy podobna
lekcja pomoga, tego ju nie wiedziaem, bo przenosiem si wtedy do innego miasta (c, taka jest
wanie dola inkwizytora, raz tutaj, a raz tam) i nie poznaem zakoczenia owej zajmujcej historii.
Miaem jednak nadziej, e, poczone z pomysowoci, powcigliwo oraz umiar tego mczyzny
przyniosy zamierzone skutki i przywrciy bogobojny spokj w jego maestwie.
Pogrony w mylach na temat mielizn i raf czyhajcych na ludzi chccych si wiza
maeskimi wzami nie zauwayem, i do naszego stou zbliy si szlachetka, odziany co prawda
w wytarty kaftan, ale jakeby inaczej, z mieczykiem u boku.
Widz, e pod kapturem waszego towarzysza kryje si pontne liczko zagai
szlachcic, pokazujc w szerokim umiechu poszczerbione zby i zionc w moj stron odorem
zalanej piwem kloaki. Bardzo ciekaw jestem, co kryje si pod paszczykiem...
Pod moim znalelibycie pewnie poamany srebrny krzy warknem, spogldajc mu prosto
w oczy. Byem zy nie tyle na niego, co na siebie, e pogrony w rozmylaniach na temat ludzkiej
natury daem mu podej tak blisko.
Nie sdz, e gdyby rozum mia skrzyda, to ten czowiek unosiby si nad ziemi niczym prorok
Eliasz, gdy najpierw przez twarz szlachetki przebieg grymas gniewu, kiedy usysza ton mojego
gosu. Po tym grymasie gniewu twarz ta zastyga w mce dedukcji, c mogem mie na myli. A
dopiero potem zrozumia sens wypowiedzianych przeze mnie sw i tym razem jego oblicze skrzywi
grymas lku.
Jezus Maria, upraszam o wybaczenie, mistrzu inkwizytorze. Przykurczy si, zgarbi
i wrcz zmala w oczach. Raczcie wybaczy, e przeszkodziem, raczcie wybaczy, bagam
pokornie. Oddrepta tyem, cay czas pochylony w gbokim ukonie.
A wic tak to dziaa cicho stwierdzia zamylona Inga, przygldajc si spod kaptura
odchodzcemu szlachcicowi.
Czasami odparem zgodnie z prawd.
I trzeba bardzo uwaa, by atwo korzystania z wadzy nad ludmi nie przesonia nam powodu,
dla ktrego t wadz mamy, dodaem w mylach. A powodem, dla ktrego j mamy, jest szerzenie
Boego porzdku i Boej sprawiedliwoci.
Kady moe powiedzie, e jest inkwizytorem. Nawet krzya nie macie...
Kady moe tak powiedzie zgodziem si. Lecz czowiek bezprawnie podajcy si za
inkwizytora zawsze jest karany mierci. Nie wiesz o tym, Ingo? ywcem obdziera si go ze skry i
pali na maym ogniu, aby jego mka stanowia odstraszajcy przykad dla wszystkich oszustw.
Dziewczyna wzdrygna si.
Nie wiedziaam szepna. Jednak zao si, e s tacy, ktrym wizja doranej korzyci
przysania wizj kary. Tym bardziej e ta kara po pierwsze nie tak znowu jest pewna, a po drugie
odlega w czasie dodaa po chwili.
Przytaknem, nie dajc po sobie zna wraenia, ktre wywara na mnie nie tylko
zrczno jej wysawiania si, lecz rwnie trafno sdw.
Oczywicie, e takie rzeczy si zdarzaj. Nie ma na tyle surowej kary, by odstraszya czowieka
od zbrodni. Zwaszcza e popeniajc j, przestpca nie myli przecie o tym, i zostanie zapany.
Czy nie widziaa nigdy zodziei tncych gapiom sakiewki w czasie egzekucji czowieka, ktrego
wanie wieszano za kradzie? Ale, ale, Ingo... Wolabym, abymy zajli si tym, czemu
zdecydowaa si sprawi mi ten zaszczyt i spotka si ze mn.
Parskna, potem pochylia gow jeszcze niej, jakby ta wesoo wydaa jej si niestosowna.

Hildy nie ma i nikt nie wie, gdzie jest. Ojciec was oszuka, a ja nie wiem, co robi jej gos
wyranie zadra.
Upiem yk wina, by zebra myli.
Moje dziecko, uwaam, e dobrze zrobia, przychodzc do mnie ze swym sekretem
powiedziaem wreszcie. Nie wiem jednak, czego oczekujesz...
Wyprostowaa si. Zauwayem, e ma zy w oczach. Mj Boe, jake te oczy byszczay!
Jestem pewna, e Hildzie co si stao. Co strasznego powiedziaa aosnym tonem i
spojrzaa wprost na mnie. Jestemy bliniaczkami, mistrzu inkwizytorze dodaa bardzo powanie
i z niezwykym namaszczeniem w gosie. A to znaczy, i istnieje pomidzy nami niepojta wi,
kaca cierpie, kiedy ta druga cierpi, niepokoi si, kiedy ta druga jest zaniepokojona, i weseli si,
kiedy ta druga jest szczliwa...
Syszaem o podobnie bliskiej cznoci duchowej pojawiajcej si pomidzy bliniakami
obojga pci, wic sowa Ingi mnie nie zdziwiy.
Co czujesz teraz? zapytaem ciekawie.
Nic odpara z bolesn rozpacz i miaa pusty wzrok. Nic, mistrzu inkwizytorze.
Zupenie nic. Jakby Hild wyrwano z mojego serca i umysu.
Potarem brod z zakopotaniem, gdy tak bardzo nie spodziewaem si tych sw, i teraz byem
ju pewien, e dziewczyna mwi prawd.
Czy czua kiedy co podobnego?
Nigdy. Pokrcia gow. Przenigdy wczeniej. Dotd moja siostrzyczka zawsze bya ze mn.
Pooya do pod lew piersi.
Sdzisz wic, e nie yje?
Nawet nie chc o tym myle. Zadraa. Moe jest bardzo chora? Moe
nieprzytomna? Moe stracia pami? Nie wiem. Nie wiem! Ukrya twarz w doniach i
zaszlochaa.
Wypiem kilka ykw wina i cierpliwie czekaem, a dziewczyna si uspokoi. Wreszcie Inga
odja donie od oczu, otara zy chusteczk i podniosa na mnie wzrok.
Sprawdcie to, mistrzu. Jeeli nie j sam, chocia odnajdcie jej ciao. Zbadajcie, co si
wydarzyo i kto jest winien. Zaklinam was na wszystko. Zoya donie jak do modlitwy i spojrzaa
na mnie z baganiem w oczach.
Przez chwil rozwaaem jej sowa.
Bd z tob szczery, Ingo odparem wreszcie. Podejmuj si tylko tych zada, za ktre mi
zapacono. Jak zapewne wiesz, pracuj teraz dla twojego stryjecznego stryja. Zanim dam ci
odpowied, musz wczeniej porozmawia z nim i dowiedzie si, czy interesuje go odnalezienie
Hildy. Bo twojego ojca, jak wida, nie interesuje to w najmniejszym stopniu, cho Bg mi
wiadkiem, nie mam pojcia, z czego wynika jego icie nieojcowska obojtno.
Moe wie, co si stao, wic nie musi ju za nic paci? spyta takim tonem, jakby bya
pewna, e jej rodzony ojciec zamordowa jej rodzon siostr.
Moe wie zgodziem si z ni. To rzeczywicie jedna z dopuszczalnych moliwoci, chocia
jedynie i tylko wanie moliwo, a nie nic innego.
Chc, ebycie pracowali dla mnie oznajmia zdecydowanie. Nie mwcie nic ani ojcu, ani
Teofilowi Dopplerowi.
Skinem gow, nie pokazujc, e ta propozycja mnie rozbawia.
Moe daoby si to zrobi rzekem. Jednak nadal otwarta pozostaje, niestety, kwestia
zapaty...

Zaczerwienia si, lecz patrzya wprost na mnie i nie opucia wzroku, nawet kiedy wypowiadaa
sowa, ktre nieszczeglnie mnie zdziwiy, a ktre na pewno musiay j zawstydza, mimo caej
miaoci oraz determinacji, jakie zebraa, by porozmawia z waszym pokornym i unionym sug.
Mczyzna taki jak wy zna zapewne niejeden sposb, by dziewczyna taka jak ja moga mu si
odwdziczy. Bd wam powolna i zapewniam was, e nie jestem byle latawic. Jej rumieniec sta
si ju ciemnokrwistej barwy. Znajdziecie we mnie chtn uczennic, chocia do tej pory nie
obcowaam jeszcze z nikim cielenie.
Umiechnem si serdecznie.
Musz przyzna, i zwaywszy na twj wdzik oraz wielk urod, to niezwykle
szczodrobliwa propozycja... powiedziaem.
Usta znowu jej zadray, lecz postaraa si umiechn.
...z ktrej jednak nie bd mg skorzysta dokoczyem, a przez twarz Ingi przebieg
najpierw leciutki grymas ulgi, kiedy zdaa sobie spraw z faktu, e nie bdzie musiaa paci
swym dziewictwem za moje usugi, potem natomiast grymas rozczarowania, kiedy zorientowaa si,
i w takim razie mog w ogle nie chcie jej pomc.
Mordimer Madderdin, mili moi, nie jest czowiekiem, ktry lekkomylnie odrzucaby miae
awanse ze strony piknych kobiet. A przyznam szczerze, e kiedy troch wypiem, to i nawet te mniej
pikne zdaway mi si cakiem zajmujce i uznawaem, e grubiastwem byoby nie podzieli si z
nimi tym, co miaem najlepszego, a wic samym sob. Lecz nie zamierzaem wykorzystywa Ingi
Krammer, gdy przecie to wanie cnota bya jedynym majtkiem, jaki miaa ta nieszczliwa
dziewczyna. A Mordimer Madderdin nie wydziera biedakowi ostatniego grosza z kabzy. Taaak...
Poza tym zawsze wolaem, kiedy dziewczta i niewiasty obdarzay mnie swymi wdzikami z
radoci i po dobrej woli, a nie z musu. No chyba e by to mus niezmiernego podania, jaki w nich
budziem... Musiaem rwnie przyzna przed samym sob, e ostatnimi czasy czsto spotykaem si
z pewn nad wyraz ochocz dziewoj i w zwizku z tym czuem si raczej niczym zmczony
jedzeniem kocur ni jak godny drapieca, czyhajcy na kad nadarzajc si okazj. Chocia nie
powiem, Inga bya tak myszk, ktr mona by chrupa ze smakiem i pewnie bez znudzenia oraz
znuenia. Przynajmniej do czasu, bo wiadomo przecie, e, niestety, wszystko na tym grzesznym
wiecie z czasem staje si nuce i nudzce i cho staralibymy si ile si, by w zuyty materia
tchn wieego ducha, to podobna sztuczka nigdy nam si nie uda... Oczywicie to, co sdziem na
temat znuenia, zmczenia oraz znudzenia, dotyczyo jedynie uomnego wiata materii, gdy wiat
Boskiej idei zawsze pozostawa niezmieniony w swym piknie oraz niezmiennie fascynujcy...
Mistrzu inkwizytorze? gos dziewczyny wyrwa mnie z pobonego zachwytu nad
nieskoczenie wielk urod Boych dzie.
Tak? Spojrzaem na Ing.
Co w takim razie zrobimy, mistrzu inkwizytorze? zapytaa bezradnie i znowu miaa oczy pene
ez.
Byo to bardzo dobre pytanie i sam powanie zastanawiaem si, jak na nie odpowiedzie
zarwno Indze, jak i samemu sobie. Kto wie czy nie machnbym rk na ca spraw, gdyby nie
prosia mnie o przysug dziewczyna pikna i bezradna, co, jak wiadomo, jest poczeniem
bezlitonie kruszcym najtwardsz nawet msk wol. Oczywicie my, inkwizytorzy, jestemy
ulepieni z innej gliny ni znakomita wikszo ludzi, ale nie przeszkadza nam to, by mie serca
wraliwe na krzywd blinich. Przecie wanie funkcjonariusze witego Officjum najlepiej
wiedz, e grzeszne ycie wcale nie polega na tym, i czyni si zo. Grzeszne ycie polega na tym, i
nie czyni si dobra. Dlatego te staramy si czyni dobro zawsze i wszdzie, nawet wtedy, kiedy

obdarzani przez nas blini zapalczywie si broni przed owym przypywem dobra.
Porozmawiam z twoim stryjecznym stryjem odparem. Nie wypada, abym bada
spraw dotyczc jego rodziny bez jego osobistej zgody.
A w kadym razie mogoby mi to skomplikowa stosunki z czowiekiem, od ktrego
zale moje dochody, dodaem w mylach.
Inga wzruszya ramionami.
Co tam z niego za rodzina prychna lekcewaco. Widziaam go chyba dwa razy w yciu...
Pokiwaem gow.
Taki wanie jest najczciej los inkwizytora wyjaniem. Zapominamy, skd przybylimy,
pamitamy jedynie, dokd zmierzamy.
A wy macie rodzin? zagadna, wyranie ju omielona.
Kiedy miaem. Jak kady. Ale nie pamitam.
Jak to? Zmarszczya brwi z niedowierzaniem. Musicie pamita.
Wida nic nie byo warte zapamitania odparem spokojnie. Wracaj do domu, Ingo, i bd
dobrej myli, a ja obiecuj, e zobacz, co da si zrobi w twojej sprawie.
Musi mi to na razie wystarczy odpara ze smutkiem. A powiedzcie oywia si nagle to
prawda, e wrd inkwizytorw zdarzaj si nawet ksita?
Bywa i tak odparem. Jednak ja nim nie jestem, gdyby pytaa dodaem, gdy nie
chciaem, by wyobrania zaprowadzia j zbyt daleko.
Przecie mwilicie, e nie pamitacie. Zmruya oczy i wyranie bya rozbawiona.
Jak wida, maa Krammerwna szybko przechodzia od smutku do pogody ducha, ale nie
powiem, by ta gra nastrojw nie miaa swego naturalnego uroku. Zreszt dziewczyna o tak wybitnej i
nieprzecitnej urodzie mogaby pewnie nawet batoy chorego staruszka, a ludzie przystawaliby
tylko po to, by popatrze i w zachwycie j oklaskiwa.
Sdz, e gdybym wychowa si na ksicym dworze, ten fakt nie uleciaby tak atwo z mojej
pamici rzekem. Do zobaczenia, Ingo.
Mielicie mnie odprowadzi powiedziaa kaprynie i wygia usta z niezadowoleniem.
Westchnem i podniosem si z krzesa.
Chodmy wic nakazaem.
Zdoaem ju wczeniej przekona si, e mistrz Teofil Doppler nie lubi, kiedy go odwiedzano
bez wezwania, a za to kiedy mnie wzywa, lubi z kolei, bym pojawia si bezzwocznie. A fakt, i
posaniec mg mnie czasami nie zasta, uwaa wrcz za osobist obraz, tak jakbym celowo
wymyka si z kwatery, by unikn z nim spotkania. Tym razem jednak, o dziwo, Doppler wcale nie
mia mi za ze, e niespodziewanie go niepokoj.
Mistrz Madderdin! wykrzykn, kiedy tylko mnie zobaczy. Chodcie, no chodcie, wanie
o was mylaem.
Umiechnem si i skinem mu uprzejmie, chocia, rzecz jasna, wcale nie wiedziaem, czy
podobne powitanie zwiastuje pomyln odmian losu, czy kopoty. Bo te z mistrzem Teofilem tak
naprawd nigdy nie byo wiadomo...
Siadajcie, mistrzu Madderdin, siadajcie. Wina?
Kieliszeczek, jeli aska...
Widz, e przeszo ju wam obrzydzenie do trunkw, co? zagadn wesoo.
Napeni mj kielich, potem dola wina do swojego, w poowie oprnionego, wreszcie rozsiad
si wygodnie naprzeciwko mnie.

Co was sprowadza? Mwcie miao!


Jego pogodny nastrj i przyjacielskie nastawienie coraz bardziej mnie niepokoiy, ale staraem
si nie da wyrazu temu zaniepokojeniu i udawaem, e bior wszystko za dobr monet. Krtko,
zwile oraz, jak to miaem w zwyczaju, treciwie i rozsdnie opowiedziaem Dopplerowi o
rozmowie z Ing. Wysucha mnie w milczeniu, a po jego twarzy nie mogem wywnioskowa, czy jest
zadowolony, i go kopotam t spraw, czy te raczej wolaby, aby go nie niepokojono.
A tocie mi wieka zabili odezwa si wreszcie. No szkoda, szkoda, bo miaem dla was
niezwykle ciekaw propozycj niezwykle ciekawej podry. Umiechn si serdecznie.
A tak to chyba nie pozostaje mi nic innego, jak poprosi, bycie zostali i zajli si do koca
spraw Krammerw, skoro wiecie ju, co i jak, i macie pierwsze rozeznanie co do zdarze oraz
osb...
Pokiwaem ponuro gow, gdy nie spodobay mi si jego sowa na temat interesujcej
propozycji, ktra wanie przepada. Oczywicie by moe powiedzia to jedynie w tym celu, by
mnie pognbi. Jeli tak byo naprawd, mg sobie pogratulowa: udao mu si.
Rozumiem wic, e interesuje was, co si stao z Hild odezwaem si.
Na tyle, bym wam zapaci za zajcie si tym znikniciem odpar ku mojemu
zdziwieniu. To, e my, inkwizytorzy, nie mamy rodzin, nie oznacza, i nie mamy szanowa idei
rodziny doda powanie. A ukrycie zaginicia crki i mataczenie kci si z moim pojciem
idealnej rodziny.
Rne rzeczy mogy si zdarzy mruknem.
No to wanie tym si zajmiecie, mistrzu Madderdin zdecydowa. Postarajcie si tylko
wykaza pewn delikatnoci...
Spojrzaem na niego pytajco.
To znaczy nie torturujcie mojego kuzyna, przynajmniej dopty, dopki wam nie
pozwol odpar z przeksem.
Oczywicie.
Chocia moecie go troch postraszy doda po namyle.
Zastosuj si do waszych ycze.
Rozumiem, e co do kwoty nalenej za wasze wysiki jestemy umwieni?
Jak czowiek tak dowiadczony mg popeni tak powany bd? zdumiaem si
w mylach.
Nie powinien w ogle porusza raz ju ustalonej sprawy honorarium, gdy w ten sposb dawa
mi pole do popisu. Oj, co mistrz Doppler naprawd nie by dzisiaj sob!
Sprawy si skomplikoway westchnem. Rzecz wczeniej wygldaa nad wyraz
pospolicie, ale w tej chwili... Rozoyem rce i przywoaem na twarz grymas niezadowolenia.
No tak, czemu nie spodziewaem si innej odpowiedzi? mrukn.
Potem szybko ustalilimy now cen za zbadanie zaginicia Hildy Krammer. Nawiasem mwic,
cen, ktrej biorc pod uwag skal mojego talentu, absolutnie nie mona byo nazwa wygrowan i
z ktrej mistrz Doppler mg by zadowolony.
Twardy z was negocjator. Pokrciem gow. Nie przegadam was, eby nie wiem co.
Doppler zaniepokoi si, gdy uzna, e taka pochwaa moga pa jedynie z ust czowieka
zadowolonego z porozumienia. Ju widziaem, e gryzie si w mylach, i pozwoli mi utargowa
zbyt wiele. Umiechnem si zoliwie.
Tak ecie mnie zamotali, przekonali i przekabacili, e ju widz, i bez dalszej dyskusji zgodz

si na wasz propozycj dorzuciem, by go dodatkowo pognbi.


Poegnalimy si uprzejmie, a Doppler stwierdzi na do widzenia, i co prawda mnie nie
ponagla, ale bdzie si dowiadywa o postpach, gdy ta rodzinna tragedia bardzo ley mu na sercu.
Oznaczao to, e mistrz Teofil bdzie mnie codziennie nka, i to kto wie czy tylko poprzez wysyanie
pachokw majcych wywiedzie si, co i jak, czy te bdzie nalega na osobiste odwiedziny w jego
biurze i zdawanie relacji z dotychczasowych postpw. Spospniaem, a Doppler, widzc to,
rozpromieni si.
Na razie wiedziaem tylko, i zniknicie crki zaniepokoio i zmartwio Piotra Krammera tak
bardzo, i zdecydowa si poprosi o pomoc kuzyna inkwizytora. Natomiast kilka dni pniej
zaszy nowe okolicznoci, ktre spowodoway, e nagle martwi si przesta, ale rozwizanie
zagadki ukry przed rodzin. C to mogy by za okolicznoci? Na dwoje babka wrya. Albo
Hilda miaa si dobrze, lecz z jakich powodw jej miejsce pobytu czy te stan nie mogy zosta
ujawnione. Albo te dziewczyna ju nie ya, a ojciec wiedzia, kto i czemu j zabi, wic i w tym
wypadku dalsze dochodzenie nie miao sensu. Moe Hilda zgina, a za jej mier zapacono okup? A
moe j porwano i zagroono, e umrze, jeli ktokolwiek dowie si o porwaniu? C, to byy pytania,
na ktre musiaem w przyszoci odpowiedzie, na razie jednak zadawaem sobie pytanie bardzo
przyziemnej natury: czy mam prowadzi ledztwo dyskretnie, czy te wrcz przeciwnie: gono
zatupa i krzykn: Ho, ho, idzie inkwizytor!, i zobaczy, jak i czyj reakcj owo tupnicie oraz
w krzyk wywoaj. My, inkwizytorzy, dobrze wiemy, e czasami, by dotrze do adu oraz porzdku,
naley wpierw wywoa chaos, poniewa to z ruchu atomw w tyme chaosie moemy wnioskowa,
co si zdarzyo, co si dzieje oraz co si wydarzy w przyszoci. Tak wic po solidnym przemyleniu
sprawy uznaem, e nie ma najmniejszego powodu, bym ukrywa swoje zaangaowanie w spraw
zaginicia Hildy. Postanowiem, e dziaa bd z otwart przybic oraz w penym blasku dnia i
zobaczymy, kog zaniepokoi moje postpowanie.
Byem przekonany, i Doppler poczu si gboko uraony faktem, e o kamstwach
kuzyna dowiedzia si nie od niego samego, lecz od obcego czowieka, czyli ode mnie.
I postanowi da Piotrowi solidn nauczk. Bo w zapewnienia mistrza Teofila dotyczce
witoci rodziny wierzyem mniej wicej tak samo jak w moliwo podry na Ksiyc za pomoc
zaprzgu z urawi. Moe rwnie (zdecydowanie nie wykluczaem tej moliwoci) by
po prostu ciekaw, dlaczeg to jego stateczny, spokojny i solidny krewniak wmiesza si w jakie
powane kopoty, i to najwyraniej kopoty, co do ktrych nie chcia, by wyszy na jaw.
A inkwizytorzy lubi kopoty, gdy wiedz, e nie raz i nie dwa z rozcinanych wzw
gordyjskich potrafi posypa si strumienie zotych monet.
Pierwsz rzecz, jak powinienem uczyni i jak oczywicie uczyniem, byy powtrne
odwiedziny w domu Piotra Krammera.
Piotr Krammer nie nalea do tych ludzi, ktrzy potrafi zamieni twarz w pozbawion uczu
mask, a paraliujcy strach, szaleczy gniew lub dojmujcy smutek wyraaj co najwyej poprzez
nieznaczne drgnicie kcika ust, ledwo zauwaalne poruszenie powieki lub delikatne zmarszczenie
brwi. Kuzyn Dopplera by natur szczer i prostolinijn, wic szczerze i prostolinijnie obla si
purpurowym rumiecem, kiedy tylko mnie zobaczy.
Czyme wam mog suy? zapyta z tak wyran obaw w gosie, e nawet gdybym
wczeniej nie mia pewnoci, e jest w co zamieszany, to teraz bym tej pewnoci nabra.
Wiecie, czego najbardziej na wiecie nie lubi inkwizytorzy? odpowiedziaem
pytaniem.

Zbliaem si do niego wolnym krokiem, a on si rwnie wolno cofa, a wreszcie cofn si ju


nie mia dokd, gdy jego plecy natrafiy na cian. Przez chwil jeszcze usiowa
napiera na mur, tak jakby wierzy, e ten ulegnie jego plecom, ale ja ju stanem tu przy nim.
Poniewa Krammer by niszy ode mnie, jego nos znalaz si na poziomie mojego podbrdka.
Cze-czego to mianowicie? wyduka.
Kamstwa, Piotrze odparem. Nienawidzimy kamstwa jak niczego innego na
wiecie. Bo czy nie mwi Izajasz: Naszym schronieniem jest kamstwo, a fasz wszelki oson,
kiedy myla o niewiernych kapanach i zakamanych prorokach? Czy nie powiedzia Daniel: I twoje
kamstwo spadnie na twoj gow. Ju czeka na ciebie Anio Paski, by ci rozrba na dwoje?
podniosem gos, a kuzyn mistrza Dopplera skurczy si w sobie. Gdyby mg, pewnie wszedby w
cian i znikn w niej.
Jezusie mocarny zajcza. Czeg wy ode mnie chcecie?
Aby by taki jak ci, ktrzy radowali serce witego Jana. Bo: Ja najwikszej radoci doznaj,
gdy dzieci moje postpuj zgodnie z prawd. Tak wanie pisa wity Jan i kime ty jeste, by
gardzi jego sowami?!
Przy wtrze moich ostatnich sw Piotr Krammer zmala tak, e nosem zary mi ju nie na
wysokoci podbrdka, ale tu powyej serca.
Masz mi moe co do powiedzenia, Piotrze? zapytaem surowo. Przyznaj, e
chciaby co szczerze wyzna dodaem delikatniej po chwili, kiedy nie odzywa si, tylko
dysza ciko, jakby zmczony podtrzymywaniem ciany plecami.
Ja, ja nie wiem, co te to by mogo by, co wy...
Przecie jestem tu, tylko by suy ci pomoc przerwaem najagodniejszym z tonw jego
bezadn szamotanin ze sowami oraz mylami. Czy chcesz mnie obrazi i j odrzuci?
rzuciem ostro.
Wtedy zrobi co, czego nie przewidziaem i czego przecie zrobi nie powinien.
Mianowicie byskawicznie ukucn i na czworakach pomidzy moimi nogami a cian odbieg
w stron stou, po czym zerwa si na rwne nogi i ustawi tak, by blat stou zasania go przede
mn. Westchnem i pokrciem gow. Oczywicie, gdyby nie by kuzynem Dopplera, to
zareagowabym znacznie bardziej zdecydowanie. Przede wszystkim dobrze wymierzony kopniak pod
ebra powstrzymaby Krammera przed ucieczk, ale w kocu obiecaem mistrzowi Teofilowi, e nie
uszkodz jego krewniaka, wic zamiast co zrobi, jedynie staem i przygldaem si.
Kuzyn Teofil dowie si o waszej bezczelnoci! zawoa Piotr Krammer.
Wyranie czu si bardzo mocno, zasonity przede mn blatem stou, i w dodatku
pociesza si zapewne myl, e kiedy przyjdzie co do czego, to bdzie mg wok tego stou
ucieka. Jednak wasz pokorny i uniony suga nie zamierza, jak si zapewne domylacie, bawi si
w gonionego z kamliwym kupczykiem.
Teofil Doppler zleci mi to zadanie wyjaniem oschle. I dzikujcie Bogu, e to ja, a nie on,
jestem z wami teraz, bo mistrz Doppler mgby wam nie poaowa metod, ktre otwieraj usta
nawet najbardziej zatwardziaym zoczycom. Przecie tu idzie o jego rodzin.
Zawiesiem gos. Rodzin, ktr narazilicie na wielk krzywd.
Najbardziej to to jest moja rodzina warkn Krammer, przesuwajc si na wszelki wypadek
ku rodkowi stou.
Widziaem jednak, e jest zaniepokojony i przestraszony. Ju wiedzia, e co zawiodo w jego
planie, i zapewne teraz gorczkowo si zastanawia, jak wyj z kopotw z moliwie najmniejszymi
stratami wasnymi.

Czy to wedug was oznacza, e moecie j bezkarnie krzywdzi? zapytaem gorzko.


Zamordowalicie to biedne dziecko?
Drugie pytanie zadaem tak szybko po pierwszym, e przez moment Krammer mruga
zupenie zdezorientowany. Nie, nie zabi crki. O ile mogem wywnioskowa z jego reakcji, nie
by odpowiedzialny za jej mier. Moe nie byem wytrawnym znawc serc i dusz, ale sztuk
czytania z ludzkich twarzy poznaem na tyle dobrze, by przewietli Krammera wzrokiem, jak letnie
promienie soca przewietlaj cienk kart papieru. Najwyraniej bardzo si czego ba, ale
najwyraniej te nikogo nie zabi.
Jezusie mocarny, co wy, Boe mj, nigdy w yciu... Opar si domi na blacie, tak jakby na
plecach wyldowa mu jaki wielki ciar i tylko w taki sposb mg utrzyma rwnowag.
Sowa, sowa, sowa, Piotrze. Tylko sowa powiedziaem lekcewaco. Co zrobie ze
zwokami? Kto ci pomaga w zbrodni? ona? Crki? Bd przesuchiwane, wiesz o tym?
Nie ma lepszego sposobu na wymuszenie wyznania maej winy jak oskarenie o win
wielk. Nie ma lepszego sposobu na zamanie czowieka kochajcego sw rodzin ni zagroenie
tej rodzinie. Sdzc z tego, co stao si dalej, Krammmer chyba kocha on i crki.
Nie, nie, przysigam! krzykn zrozpaczony, a potem zwiesi gow i zapaka.
Powiem wszystko wyjcza pomidzy jednym szlochem a drugim.
Umiechnem si do wasnych myli. Sprawy posuway si naprzd duo szybciej, ni
przewidywaem. C, moe powinienem bardziej ufa we wasne siy i zdolnoci, zamiast
kontentowa si skromnoci, ktra kazaa mi wierzy, e Krammer bdzie duej opiera si mocy
mego rozumu oraz mej perswazji?
Mw wic przykazaem. I mw prawd, gdy tylko wtedy moesz liczy na
przychylno moj i Dopplera. Okam mnie, a ywcem zedrzemy z ciebie skr.
Nie musicie mi grozi westchn aonie i wyszed zza stou.
Jako inkwizytor jestem czowiekiem ufnym, chtnie wierzcym w dobre intencje blinich.
Nie przeszkadza mi to jednak zabezpiecza si przed ewentualnoci, e jednakowo mog oni
mie ze intencje i zechc zawie zaufanie, jakie w nich pokadam. Dlatego kiedy Piotr Krammer
nagle rzuci si pdem w stron drzwi, byem na podobny obrt zdarze przygotowany.
Cisnem w niego tuczkiem do misa i trafiem idealnie tam, gdzie trafi chciaem, czyli w
ydk. Pod kuzynem Dopplera zaamaa si noga, on sam wrzasn, upad na posadzk i pojecha na
brzuchu w stron drzwi. Chcia wsta, ale przycisnem go stop do ziemi i tym razem uczyniem to
w sposb pozbawiony delikatnoci.
Odpocznij, Piotrze, i uspokj si rozkazaem. Twj kuzyn pozostawi mi woln rk w
postpowaniu z tob, ale na razie wolabym ci nie krzywdzi.
Zabekota co wciekle, lecz przesta si szamota. Najwyraniej rozsdnie uzna, przynajmniej
na razie, e prby wyrwania si mog przynie wicej szkody ni poytku. A ja musiaem si
zastanowi, co czyni dalej. Oto bowiem Piotr Krammer stawia opr i nie chcia
wyzna prawdy. Zazwyczaj istniej jedynie trzy wytumaczenia powodw, dla ktrych oskarony
nie spowiada si przed inkwizytorem ze wszystkich grzechw swoich oraz cudzych. Po pierwsze
moemy mie spraw z zatwardzia kanali, zapiek w bezbonej chci czynienia za. Byem
pewien, i z tym wypadkiem nie mam w tej chwili do czynienia. Po drugie trafi moemy na
czowieka, ktry tak bardzo lka si kary, i woli, nawet kosztem wielkiego cierpienia, nie
przyznawa si do winy (oczywicie bl w pewnym momencie staje si tak dojmujcy, i w oczach
przesuchiwanego moliwo przyznania si do winy zamienia si z kary w nagrod).
Omielaem si jednak sdzi, e Piotr Krammer nie boi si kary, nawet jeli popeni grzech, a

to z powodu choby koligacji rodzinnych i ufnoci w to, e Doppler wemie go pod swe opiekucze
skrzyda. Nie byo wane, jakie to zaufanie miao umocowanie w rzeczywistoci, a liczy si jedynie
fakt, i ojciec Hildy wierzy w pomoc mistrza Teofila. Trzecia moliwo wydawaa mi si
najbardziej prawdopodobna. Ot czasami bywa tak, e osoba, ktr inkwizytor pragnie skoni do
wyzna, boi si czego lub kogo tak bardzo, i woli trwa w olim uporze i zastpowa sodk
prawd milczeniem lub kamliwymi wykrtami. Trudno sobie wyobrazi, e ktokolwiek moe ba si
bardziej czego lub kogo ni Boego gniewu, ale z dowiadczenia wiedziaem, e tak wanie bywa.
I istniej dwa rozwizania tego problemu. W pierwszym wypadku musimy przekona
przesuchiwanego, i nie powinien ba si nikogo i niczego, gdy najstraszniejsza rzecz, jaka go
spotkaa, ma miejsce wanie teraz i tutaj. Znamy przerne sposoby, aby t tez udowodni, cho
trzeba uwaa, by w zapale tego udowadniania nie posun si zbyt daleko i by przesuchiwany
pozosta przy yciu, zdrowych zmysach oraz zachowa zdolno mwienia. Drugie rozwizanie
problemu jest znacznie agodniejsze i bardziej mie osobie, ktr wola Boa rzucia przed oblicze
inkwizytora. Ot w najbardziej wiarygodny sposb musimy czowieka tego przekona, i inkwizytor
jest potnym sojusznikiem i kademu jest w stanie pomc w uporaniu si ze wszelkimi
przeciwnociami losu. Krtko mwic, mwimy o handlu, gdzie z jednej strony towarem jest
wyznanie prawdy, a z drugiej obietnica opieki.
Postanowiem skorzysta z drugiej moliwoci, gdy obiecaem przecie mistrzowi
Teofilowi, e nie uszkodz jego krewniaka, i zamierzaem obietnicy tej dotrzyma, przynajmniej
dopki, dopty jej dotrzymanie nie uniemoliwi mi zadowalajcego wykonania caego zadania.
Inkwizytorium jest potne, a twj kuzyn Teofil zalicza si do najbardziej wpywowych
inkwizytorw w Hez-hezronie powiedziaem powanie. Wierz mi, Piotrze, e czowiek, ktrego
wemiemy pod skrzyda Boej opieki, moe czu si cakowicie bezpieczny.
I niestraszni s mu ju li ludzie...
Zdjem stop z jego plecw (poniewa mwienie o sojuszu pomidzy nami w tej pozycji
wydawao mi si nieodpowiednie) i kucnem obok niego. Przekrci gow i przyglda mi si
wzrokiem psa, ktry wanie dosta w eb od waciciela i chocia boi si ugry lub zawarcze, to
ponuro zastanawia si, kiedy wreszcie zostawi go w spokoju.
Chcesz y ju zawsze w strachu, Piotrze? spytaem agodnie. W strachu przed tymi, ktrzy
ci gro? W strachu przed ujawnieniem prawdy? W strachu przed tymi, przed ktrymi ow prawd
zatajasz? Czy to nie za duo lku, jak na ycie jednego czowieka?
Trudno byo stwierdzi, czy sucha mnie i rozumie, czy te jedynie zastanawia si, kiedy
nareszcie sobie pjd.
Czy wiesz, czym jest tajemnica, Piotrze? zapytaem i odczekaem chwil. Tajemnica jest
skarbem kontynuowaem ktry lubi by pogrzebany gboko, w ciemnej i cichej ziemi.
A eby pogrzebany pozosta jak najduej, to najlepiej pogrzeba wraz z nim waciciela tej
tajemnicy...
Zamruga. Nie sdz, by myl, ktr wypowiedziaem, bya dla niego nowa, ale czasami czowiek
zaczyna waciwie rozumie sytuacj, w ktrej si znalaz, dopiero wtedy, kiedy kto mu gono o
niej przypomni lub opowie.
Tylko wyjawiajc prawd, mona czu si bezpiecznie, Piotrze. Gdy ujawniajc ca prawd,
wyrzucasz precz w mroczny, przeklty skarb. I nie ma powodu, by ci grzeba...
Zemsta odezwa si wreszcie. Pozostaje zemsta, nieprawda?
Miaem go ju w garci. Teraz naleao tylko spokojnie zacisn palce i wydusi
wyznanie.

Kiedy tajemnica zostaje ujawniona, wtedy ci, ktrzy grozili zemst za jej ujawnienie, maj ju
tak naprawd wiksze kopoty na gowie. Umiechnem si. Na przykad ratowanie wasnej
skry.
Pokrci gow.
Co wy tam wiecie... westchn.
Nie wiem nic i po to przyszedem, by mnie owieci odparem spokojnie. Po to rwnie,
by podarowa mi w przeklty skarb. Ja dam sobie rad z jego udwigniciem, ty nie.
Lepiej, eby wszystko zostao po staremu powiedzia smtnie.
Podaem mu rk i pomogem wsta.
Od tej pory nie bdzie ju nigdy tak, eby byo, jak byo. Musisz wybra now drog, Piotrze,
bo stara droga przecie znikna. Czy nie?
Przytakn.
I musisz rwnie wybra, z kim chcesz i po tej nowej drodze. Z przyjacimi, ktrzy ci
obroni wasn piersi, czy z przekltym brzemieniem tajemnicy, ktre wcignie si w bagno i
prdzej lub pniej zadusi.
Wzdrygn si.
Jakie mi dacie gwarancje? Kto ochroni mnie i moj rodzin?
Najlepsz ochron jest likwidacja napastnika rzekem. Powiedz, kto ci zagraa, a
inkwizytorzy, z Bo pomoc, pozbd si tego kogo z ycia twojego oraz twojej rodziny.
Bdziesz znw zaczerpnem tchu gboko oraz z wyran przyjemnoci oddycha
swobodnie.
Ba... mrukn.
Ba co?
Nic nie wiecie powtrzy uprzedni kwesti i tym razem dla wzmocnienia efektu machn
rk.
Mimo jego przekomarza wiedziaem ju, e opowie mi o tym, co go nka i kopota, a on rwnie
zarwno wiedzia, e podzieli si ze mn sw tajemnic, jak i cakowicie si z tym faktem pogodzi.
Widziaem to wymalowane na jego twarzy. Zarwno decyzj, jak i ulg z jej podjcia.
Zbliyem si do niego powoli niczym do strachliwego kota i pooyem mu do na ramieniu
gestem, ktry w zamierzeniu mia by zarwno delikatny, jak i opiekuczy.
Opowiadaj, Piotrze. Opowiadaj, prosz.
Westchn rozdzierajco.
Poka wam list, jaki otrzymaem. Tak, najlepiej, jeli zaczniemy od tego.
Rozpi haftki kubraka.
Nosz go tu, na piersi, eby nikt nie zobaczy, nie przeczyta... Sami zobaczycie czemu.
Sign pod koszul i z wewntrznej kieszonki wycign zoon na czworo kart
papieru. Poda mi j.
Czytajcie.
Rozpostarem list. By napisany na najzwyklejszym papierze, ot, takim, jakiego mg
uywa kantor handlowy. Autor uy czarnego atramentu i stawia mae, ale czytelne i wyrane
litery. Zdecydowanie zna byo do nawyk do uywania pira. A wic mielimy do czynienia z
czowiekiem wyksztaconym nie tylko w sztuce pisania, lecz rwnie w sztuce kaligrafii.
Nie szukaj Hildy, jeli zaley ci na yciu pozostaych crek. Dziewczynie nie dzieje si krzywda
i jak bdzie chciaa, to wrci do rodziny. Powiedz wszystkim, e opucia dom. Zdrad
nas, a zabijemy twoje crki jedn po drugiej na twoich oczach.

Doczyli tysic koron do listu warkn. Wyobraacie sobie? Co myleli? e czowiek taki
jak ja sprzeda crk za tysic koron?!
Taki jak wy?
Jestem na tyle bogaty, by dziesi setek nie robio na mnie szczeglnego wraenia.
Wzruszy ramionami.
Tote wcale nie chodzio o to, by was przekupi.
Jak to?
To bya groba i informacja, nie apwka.
Jak to? zdziwi si jeszcze bardziej.
Czy nie traktujecie powanie grb kogo, kto bez drgnienia powieki pozbywa si tysica
koron? zapytaem. Czy list bez doczonych pienidzy uznalibycie za tak samo niebezpieczny jak
ten z pienidzmi?
Splt donie tak mocno, a zachrzciy mu stawy.
Jezusie Maryjo, wita prawda! zawoa. Pomylaem: to nie art, to nie moe by byle kto.
Takich ludzi sta na wszystko. Na gwodzie i ciernie, mistrzu inkwizytorze, uwierzcie mi, e
chciaem ratowa rodzin! Zapatrzy si na mnie zazawionymi oczami. Hilda przepada, Panie
wie nad jej dusz, mwi tak, bo dziewczyna nie yje, czuj to w sercu, ale mam jeszcze sze
crek. Musz dba o nie, a sucha, co kazali, zdawao mi si najlepszym wyjciem.
Skinem gow.
Dobrzecie robili, milczc do tej pory, i dobrzecie zrobili, przestajc milcze.
Rozumiem wasz wybr i wasz strach.
I co dalej? Co dalej?
Zastanawiaem si przez chwil.
Trzymajcie crki w domu rzekem. Niech Bg was broni, by ktr wypuci nawet ze
sug, ktry by jej pilnowa, bo sucego atwo mona kupi albo jeli kupi si nie da, to zabi.
Pokiwa szybko gow.
Tak zrobi, jak mi Bg miy, tak zrobi.
Polec wam dwch zaufanych ludzi, ktrzy czasem dla nas pracuj. Zapacicie im i bd
siedzie w waszym domu niczym stranicze psy.
Dobrze! Dobrze, Bogu dzikowa!
Widziaem, e macie dobre drzwi i okiennice. Wszystkie sprawdzone?
Dbam o to, mistrzu inkwizytorze. Po ostatnich swawolach akw... Machn rk.
Wiecie na pewno, co si dziao?
Wiedziaem. Biskup musia uy wojska, by stumi zamieszki, a i tak dopiero na trzeci dzie
udao si uspokoi miasto. Kilka domw spono, wiele ograbiono, zabito paru kupcw, ktrzy
omielili si broni wasnego majtku, a nietrudno byo znale te mieszczki, z ktrymi motoch
zabawi si na swj sposb. Drogo zapacili potem szkolarze i acy za wywoanie zamieszek, ale co
narobili paskudnych szkd, to narobili.
Nam, Bogu dzikowa, nic si nie stao, bo pilnowalimy si, ale potem i tak jeszcze kazaem
wszystko wzmocni. Strzeonego Pan Bg strzee.
Susznie zgodziem si z nim. Nie wpuszczajcie te do domu obcych ludzi.
Zawsze byem ostrony.
I bardzo dobrze znowu go pochwaliem, po czym lekko ucisnem jego rami.
Zobaczycie, e poradzimy sobie ze wszystkim. Wy, ja i wasz kuzyn. Zobaczcie, panie Krammer:
macie za sob dwch inkwizytorw! Wskacie mi czowieka, ktry miaby podobne szczcie jak

wy!
Umiechn si blado.
Kiedy tak mwicie, nawet wierz, e wszystko dobrze si skoczy.
Potem westchn.
Cho w to, e Hilda znajdzie si ywa, ju nie wierz, tak jak wam powiedziaem wczeniej.
ebym si chocia jednak dowiedzia, co si stao z moim dzieckiem. ebym chocia wiedzia, gdzie
jest jej ciao, gdzie j mog pogrzeba, biedactwo...
Nie bardzo mnie interesoway jego lamenty, ale pokiwaem gow ze wspczujc min, bo
najwyraniej tego wanie potrzebowa.
Teraz, Piotrze, musisz mi opowiedzie wszystko o Hildzie oznajmiem. A zwaszcza o jej
przyjacioach oraz o jej zwyczajach. Potem natomiast porozmawiam z twoimi crkami i z twoj on,
bo by moe bd wiedzie wicej od ciebie. Jak to kobiety. Zmruyem porozumiewawczo oko.
Lubi mie tajemnice, ktrymi dziel si jedynie w obrbie wasnej pci.
Powiem wam wszystko, co wiem zapewni arliwie. Ale sami wiecie, jak jest, bo bardzo
mdrze rzeklicie, e wanie kobiety najlepiej znaj tajemnice innych kobiet. Wic wypytajcie jej
siostry, zwaszcza Ing.
Ing? udaem zdziwienie.
Siostra bliniaczka Hildy. Wczeniej pokazaem wam wanie j, by was zmyli
przyzna z westchnieniem. One byy nie jak siostry, a powiem wam, e wrcz jak jedna osoba.
Co wiedziaa Hilda, to wie rwnie Inga.
Dobrze. Zajm si wasz Ing, ale na razie pozwlcie, e porozmawiam z wami.
Oczywicie, mistrzu inkwizytorze, oczywicie.
Syszaem w gosie Krammera i widziaem na jego twarzy wielk ulg. Tak to zwykle jest, kiedy
wyznasz niebezpieczn tajemnic i kiedy moesz przerzuci na kogo innego wspodpowiedzialno
za znajomo teje tajemnicy. Tak to rwnie jest, kiedy z beznadziejnej stagnacji i martwej
bezradnoci przechodzi si do dziaania. Krammer mg wreszcie co robi, a nie jedynie smuci si
w ponurej samotnoci. I widziaem, e jest bardzo z tego faktu zadowolony.
Opowiedzcie mi przede wszystkim o zalotnikach poprosiem. Bo wierz, e tak pikna
dziewczyna musiaa mie wielu.
Umiechn si z ojcowsk satysfakcj i dum.
Nie powiem, pikne te moje cry, jedna w drug, wszystkie siedem. I Bg raczy
wiedzie po kim, bo na pewno nie po mnie, jak sami widzicie. Szczerze si rozemia.
Jednak zaraz spochmurnia, bo jak wida, dotaro do niego, e teraz moe mwi
o szeciu crkach, nie o siedmiu. Innego czowieka moe bym i spyta, czy nie ma albo nie mia
ssiada wielkiej urody, ale uznaem, e artowanie z czowieka, ktrego chc namwi do
szczerych wyzna, nie byoby roztropne. Powstrzymaem si wic od zoliwoci.
Czyli miay... poddaem.
Krci si tego zupenie niczym pszcz przy plastrach miodu. Machn rk. Jak
wychodzimy z kocioa, to cae stado tych zuchwalcw czeka, eby poda wod wicon.
Hilda upatrzya sobie kogo?
Z Hildy wszystkie siostry si miej, e nie odda rki niej ksicia krwi. No nic, ma jeszcze
dziewczyna troch czasu na podjcie decyzji powiedzia i znowu posmutnia, bo najwyraniej
uzmysowi sobie, e Hilda moe nie mie czasu ju nigdy i na nic.
Na podjcie decyzji? powtrzyem ze zdziwieniem jego sowa. Chcecie odda
w rce crki tak wan decyzj jak zawarcie maestwa?

Tego nie mwi. Zmarszczy brwi. Cho wolabym, eby rzecz si odbya po dobrej woli.
Jeli ona sobie kogo upatrzy, a ja uznam, e to odpowiedni czowiek, to niech i tak bdzie.
No prosz. Pokrciem gow. Co takiego... Ale wybaczcie, bo namwiem was na
znaczne odejcie od interesujcego nas tematu, wic wrmy do sedna sprawy. Hilda, mwicie,
nikogo sobie nie upatrzya. A Hild kto sobie upatrzy? Jaki wasz ssiad? Znajomek? Wsplnik w
interesach?
Jakbycie zgadli westchn ciko i rozoy rce. Opowiem wam o tym, ale
bagam, bycie nie wycigali pochopnych wnioskw.
Inkwizytorzy nie nale do ludzi pochopnych odparem.
Skoro tak mwicie mrukn i wyranie zastanawia si, jak zmierzy si z tematem.
Zajmuj si porednictwem w transakcjach pewnego niezwykle bogatego kupca zacz
wreszcie. Czowiek ten nazywa si Joachim Wentzel, w Hezie ma dom, waciwie lepiej
powiedzie: paac, ale interesy prowadzi w caym Cesarstwie, a nawet w Anglii, Hiszpanii, Polsce...
Syszaem to nazwisko przerwaem mu. Nowe pienidze, prawda?
Krammer prychn z lekcewaeniem.
Ojciec tego Wentzla robi jeszcze za pastucha pod Hezem. Nawet si nie nazywa wcale
Wentzel, bo Joachim nazwisko wzi po onie.
onie?
Umara dawno temu. Niewane. Wane jest, widzicie, to, e Wentzel dosta, e tak powiem,
hyzia na punkcie Hildy. I zagrozi mi, e koniec z naszymi wsplnymi
przedsiwziciami, jeli nie bdzie mg spotyka si z moj crk.
Zmarszczyem brwi.
Co on, chcia zrobi z was rajfura wasnego dziecka?
Piotr Krammer poczerwienia tak, jakby krew miaa mu zaraz trysn z policzkw.
A mwilicie, e nie jestecie pochopni w sdach wycedzi przez zacinite zby.
Ja tylko pytam odparem agodnie.
Sapn kilka razy i ucieka przede mn wzrokiem, chyba po to, bym nie zobaczy
iskrzcego si w jego oczach gniewu.
O tym nawet mowy nie byo, cho rozumiem, co macie na myli, bo nie o takich
rzeczach si syszao. Ale sdz, e Wentzel myla, i jak Hilda lepiej go pozna, a przede
wszystkim zobaczy bogactwo, ktrym Joachim si otacza, to zgodzi si wyj za niego za m.
Przecie to wietna partia zdziwiem si. Czemu jej nie wydalicie za zgod czy bez zgody?
Krammer ze zoci uderzy knykciami w otwart do.
Powiedziaa, e pchnie si noem albo powiesi, jeli j przymusz.
Wszystkie tak mwi. Wzruszyem ramionami. A potem jako zo mija,
zwaszcza kiedy m pozwoli nakupowa sukienek i byskotek.
A to widz, e z was znawca ycia rodzinnego burkn z nieukrywan zoliwoci.
I tego nas ucz w przesawnej Akademii Inkwizytorium odparem powanie.
Pomilcza chwil.
Pewnie macie racj, mistrzu Madderdin westchn wreszcie. Tylko racja w oglnym ujciu
nie zawsze oznacza racj w kadym przypadku, czy nie?
A to z was, jak widz, filozof, panie Krammer. Umiechnem si. Ale tak, zgodz si z
wami bez oporu, e od regu zdarzaj si wyjtki.
Ano wanie. I wierzcie mi, e Hilda by si powiesia, dgna czy otrua, czy cokolwiek
innego, a Inga pewnie by posza za ni, bo mwiem wam, e one s niczym jedna osoba. Grzech to

straszny, ja wiem i one wiedz, ale czasem tak jest, e nawet strach przed wiecznym potpieniem nie
powstrzyma czowieka przed uczynieniem tego, co chce uczyni, choby w uczynek sprzeciwia si
wszelkim prawom Boym.
Ba! Kt wie o tym lepiej ni inkwizytorzy?
No wanie.
Czyli odwiedzaa Wentzla, ale z zachowaniem wszelkich zasad przyzwoitoci?
O tak, zawsze chodzia z ni suca, ktra miaa za zadanie nie odstpowa Hildy na krok.
I nie odstpowaa?
Obdarbym j ze skry, gdyby odstpia. Umiechn si szeroko.
Dziwne, e jestecie kupcem, a nie ufacie wielkiej potdze pienidza powiedziaem.
Kadego mona kupi. Skd wiecie, e Wentzel nie kupi tej waszej suki?
Krammer tym razem umiechn si tajemniczo.
Bo tak naprawd moja ona z ni chodzia zaszepta. I powiem wam, e Hilda bardzo si z
tego cieszya, e ma matk u boku. Ale Wentzel nawet nie prbowa si do niej zbliy. Rozmawia,
oprowadza po domu i ogrodzie, jednak z tego, co mi opowiadano, nawet nie prbowa dotkn jej
doni.
Wiele razy go odwiedzia?
Zmarszczy brwi, potem wycign przed siebie do i porachowa na palcach. Co do siebie
szepta z kadym odginanym palcem.
Sze razy rzek w kocu. Dzie po szstej wizycie znikna.
Nie podejrzewacie Wentzla?
Kadego podejrzewam. Zmruy oczy. I jego te, rzecz jasna. Ale nie wydaje si wam, e to
zbyt oczywiste, aby byo prawdziwe? Po co miaby j porywa, skoro z ca pewnoci liczy na to,
e j kupi?
Tysic koron w podarku dla was... Byoby go sta na taki wydatek, prawda?
Nawet by nie zauway.
Bd musia z nim porozmawia.
Pokornie was upraszam: tylko ostronie wyrzek naprawd bagalnym tonem. Od tego
Wentzla wiele zaley, a ja mam siedem crek. Wiecie, jakie to wydatki? I znowu spochmurnia i
posmutnia, kiedy zrozumia, e moe teraz powinien mwi sze, nie
siedem.
Bd ostrony obiecaem.
I zamierzaem sowa dotrzyma, bynajmniej nie ze wzgldu na Krammera, bo nic mnie nie
obchodzio, czy straci kontrakty, ale ze wzgldu na mnie samego. Bowiem bogaci ludzie s zwykle
rwnie ustosunkowani, a bardzo bogaci s zwykle rwnie bardzo ustosunkowani.
Tymczasem ja nie miaem ochoty, by skargi na mnie zasypay kancelari witego Officjum.
Zwaszcza e moja pozycja i sytuacja w Hez-hezronie byy bardzo, ale to bardzo delikatne i jeli
chciaem zachowa dobre widoki, musiaem postpowa mdrze. A jeli zrobi sobie
bezwzgldnego wroga z wielkiego bogacza, to na pewno mi to nie pomoe w budowaniu wietlanej
przyszoci, na ktr przecie zasugiwaem w najwyszym stopniu.
Rozmawiaem jeszcze czas jaki z Krammerem, wypytaem go o ssiadw, znajomkw,
wsplnikw, rwnie modziecw tak gsto toczcych si przy wejciu do kocioa i
czekajcych, by usuy piknym pannom. Zapamitaem imiona i nazwiska, ale wszyscy oni na
pewno mogli poczeka do czasu, a odwiedz Wentzla i rozmwi si z nim.

ona Krammera sprawiaa wraenie kobiety bardzo zdecydowanej i bardzo zasadniczej, takiej,
ktra jeli spojrzy z niechci w zachmurzone niebo, to deszcz po rozwaeniu konsekwencji uznaje,
e pjdzie pada gdzie indziej. Od pocztku prbowaa, nie kryjc tego nawet, ustawi mnie w
pozycji sugi domu, ktremu co prawda pozwala si na troch wicej ni innym, ale ktry powinien
by gorco wdziczny za wyjtkowe traktowanie i odpaci za nie szczerym zaangaowaniem w
wypenianie ycze gospodarzy. W zasadzie podobne zachowanie troch mnie bawio, gdy
inkwizytorzy przyzwyczajeni s raczej do tego, i otacza ich aura szacunku oraz bojani, jako e
reprezentuj przecie najpotniejsz instytucj i najwikszy autorytet znanego nam wiata, a za ich
porednictwem samego Boga! Hilaria Krammer oczywicie nie dopuszczaa nawet myli o tym, i
mgbym rozmawia z jej crkami bez jej towarzystwa, i jak si domylaem, chciaa nie tylko
wysucha pyta oraz odpowiedzi, ale wtrca wasne pytania, uwagi oraz spostrzeenia, krtko
mwic: wciubia nos w sprawy, ktre powinny nalee tylko i wycznie do prowadzcego
ledztwo. Kiedy suchaem jej wyniosego, lekcewacego tonu, penego pogardy dla wszystkich,
ktrzy nie nale do rodziny Krammerw, a w zasadzie dla wszystkich tych, ktrzy nie maj szczcia
by Hilari Krammer, pomylaem sobie, e najwyszy czas na dziaanie. Moe postpowanie, ktre
zaplanowaem, pomoe rwnie temu nieszczsnemu Piotrowi, ktry sta pod cian wpatrzony we
wasne stopy i tylko coraz bardziej czerwienia przy tych sowach ony, ktre uznawa za szczeglnie
aroganckie. A mu wspczuem. Z drugiej strony kto kaza mu si zwiza z tak sekutnic?
Chyba e w czasach panieskich Hilaria Krammer bya weso, mi dziewczyn, sodk niczym
ulgaka i spokojn niczym martwe kocitko, a dopiero lub zamieni j w paskudn jdz. O tak,
podobne przypadki zdarzay si czciej, niby tego sobie yczyli poczciwi przedstawiciele pci, do
ktrej miaem zaszczyt nalee. Dobrze to wiedziaem, chocia, Bogu dzikowa, nie na wasnym
przykadzie.
Pozwolicie, pani Krammer, e poprosz o rozmow z wami na osobnoci
powiedziaem, kiedy udao mi znale chwil, w czasie ktrej musiaa zaczerpn oddechu.
Przyjrzaa mi si zaskoczona.
Bowiem s takie sprawy i takie problemy, do ktrych rozwizania gotowe
i predestynowane s jedynie kobiety podobne do was powiedziaem z szacunkiem.
C. Wzruszya ramionami, ale widziaem, e jest wyranie zadowolona kolejnym zapewne
triumfem nad mem. Zostaw nas, Piotrze, w takim razie. W jej gosie usyszaem elazn nut
wyranie wiadczc o tym, i nie yczy sobie przejaww nawet najmniejszego sprzeciwu.
Piotr Krammer spojrza na mnie aosnym wzrokiem niesusznie skarconego psa i opuci
pokj. Zostalimy we dwoje z pani Hilari. Ju wczeniej rozejrzaem si po pomieszczeniu i
dostrzegem stojc pod cian miotek do omiatania kurzw, ktra gdybym przy niej stan, pewnie
sigaaby mi do poowy uda. Mioteka miaa gste, kolorowe pira, ktre dla mego niewprawnego
oka wyglday niczym papuzie, chocia bardziej prawdopodobne byo to, i po prostu zostay
pofarbowane. Nie pira jednak mnie interesoway w ogldanym przedmiocie, lecz trzonek. By to
niezbyt gruby, ale i nie za cienki kijek. Ot, gruboci mskiego palca wskazujcego. Dla moich celw
wydawa si wrcz idealny.
Podszedem do ciany, podniosem miotek i pomacaem kijek palcami. Drewno byo twarde i
zdrowe, a jednoczenie gitkie. Chwyciem miotek tak, e pira znalazy si w mojej doni, i
smagnem na prb. Powietrze zawiszczao.
Za waszym pozwoleniem, inkwizytorze, ale co wy waciwie...
Odamaem kocwk z pirami i rzuciem na podog.
...wyprawiacie!?

Daem trzy szybkie kroki i w jednej chwili znalazem si tu przed Hilari Krammer.
Uderzyem j pici w doek pomidzy piersiami. Mocno. Otworzya usta tak szeroko, jakby
spodziewaa si, e uderz j teraz w twarz, i w zwizku z tym zamierzaa pokn moj do.
O tak, cios, ktry jej zadaem, ma zawsze bardzo nieprzyjemne skutki. Uderzony czowiek nie
tylko traci dech i nie tylko w panice usiuje zaczerpn powietrza. Jemu wydaje si, e cae
powietrze zostao wyssane z jego puc i ju nigdy, przenigdy nie bdzie w stanie odetchn.
Strach ogarniajcy wtedy ofiar jest pono poraajcy. Wszystko to spotkao wanie Hilari
Krammer. Pchnem kobiet na kanap, chwyciem lew doni za jej rk, wygiem rami do tyu, a
plecy przycisnem kolanem. W ten sposb unieruchomiem j, a ona nie miaa siy na nic poza
charczeniem. Na twarzy Hilarii malowao si przeraenie, a oczy wybauszya niczym zgniatany
mops. Nie przejmowaem si tym, jedynie puciem jej rami i przeoyem do na usta. W kocu
gdyby zacza charcze zbyt gono, to jeszcze kto zainteresowaby si tymi odgosami, czego
przecie wcale sobie nie yczyem. Odczekaem, a minie oszoomienie spowodowane uderzeniem, i
nachyliem si do jej ucha.
Posuchaj mnie bardzo uwanie, Hilario rozkazaem spokojnie. Nie krzycz
przypadkiem, nie pacz ani nie jcz. Bo wiesz, co si stanie, jeli zachowasz si w podobnie
nieroztropny sposb? Oto do pokoju przybiegnie twj m, a pewnie rwnie suba. Nie
powstrzymaj mnie przed tym, co zamierzam zrobi, bo nikt na wiecie bezkarnie nie tknie
inkwizytora, za to bd wiadkami twojego wielkiego ponienia. Wiesz, jak szybko wie o laniu,
ktre dostaa, rozejdzie si po caym domu? Caej ulicy? Caej dzielnicy? Od tej pory dla ludzi nie
bdziesz ju szacown pani kupcow Hilari Krammer, ale t zabawn kobiecink, ktr na jej
wasnej kanapie inkwizytor wychosta kijem od mioteki do spdzania kurzu.
Umilkem, by pozwoli jej przetrawi wizj, ktr przed ni roztoczyem. Jeli bya nawet nie
mdr, ale zwyczajnie sprytn kobiet, musiaa zrozumie, co dla niej dobre. Moga wybiera
pomidzy blem a blem i publiczn miesznoci. Znaem ludzi, ktrzy woleli mier od
omieszenia, a w tym wypadku przecie chodzio zaledwie o ma, pouczajc chost.
Teraz odejm do z twarzy, Hilario, a ty zrobisz, co zechcesz, lecz radz, by usuchaa dobrej
rady, ktrej udzieliem ci kierowany jedynie wielk yczliwoci dla twojej rodziny.
Cofnem do zacinit do tej pory na ustach Krammerowej, a kobieta zgodnie z moimi
przewidywaniami nie krzykna, nic nie powiedziaa, nawet nie jkna. Zaledwie sapna, ale to te
chyba tylko dlatego, i brakowao jej ju oddechu.
Popchnem poduszk w jej stron.
Zagry mocno materia, bdzie ci atwiej wytrzyma bl poradziem yczliwie.
Potem zawinem jej sukni do gry i wziem si do uczciwej chosty. Pozbawionej
zapalczywoci i gwatownoci, za to solidnej oraz spokojnej. Bowiem kara powinna by zadawana
bez gniewu czy zapalczywoci, ale stanowczo.
Biem kijem w jej pulchne poladki w rwniutkich odstpach, a ona po pitym uderzeniu tylko
charczaa z cicha, jak wida, powstrzymujc si za wszelk cen przed jkiem lub krzykiem. Nie
uderzaem z caej siy, bo wiem, e mam mocn rk, a w tym wypadku chodzio o to, by rozcign
kar w czasie, nie powodujc jednak nadmiernych uszkodze ciaa. Hilaria Krammer uniosa gow
tylko dwa razy. Po raz pierwszy, a byo to po dziewitym uderzeniu, powiedziaa urywanym gosem i
ze zoci:
Zabi mnie chcecie?
Wierzcie mi: nie tak atwo zabi czowieka odrzekem spokojnie, nie przerywajc chosty i
nie wypadajc z rytmu.

Drugi raz, a byo to akurat po pitnastym smagniciu kijem, zaszeptaa bagalnie:


Zmiujcie si, prosz was, ju wystarczy...
To ja powiem, kiedy wystarczy odparem zimno.
W kocu usyszaem, e aonie popakuje, wpychajc sobie w usta skraj poduszki, by pacz ten
byo jak najmniej sycha. Kiedy zobaczyem, jak kurczowo zaciska donie, tak mocno, a zbielay jej
knykcie, wtedy dopiero uznaem, e naprawd ma do. Odoyem kij i nakryem kobiecie tyek
spdnic.

Sdz, e na tym moemy zakoczy nasz dyskusj oznajmiem. Oboje, jak


mniemam, szczerze ufajc, i nigdy nie nadejdzie konieczno jej powtrzenia. Czy mog ju
zawoa waszego ma?
Nie! wyjczaa ze strachem. Dajcie mi chwil, prosz dodaa.
Uniosa si z trudem na okciach, potem spucia stopy na podog i stana, cay czas trzymajc
si krawdzi otomany. Miaa zazawione oczy, czerwone jak krew usta i twarz cignit blem.
Rozpogdcie si, pani Hilario poradziem uprzejmie. Obetrzyjcie twarz z ez.
Tylko uwaajcie z siadaniem przez najblisze kilka dni.
Spojrzaa na mnie i mimo blu zobaczyem gniew w jej wzroku. Otworzya usta, a potem nagle
gniew z oczu ulecia niczym przegnana huraganem burzowa chmura i matka Ingi zamkna usta, a jej
szczkny zby.
Dzikuj wam za dobr rad, mistrzu inkwizytorze powiedziaa agodnie.
Umiechnem si do niej szczerze i yczliwie, gdy lubiem mdre kobiety, a Hilaria Krammer
wanie pokazaa, e potrafi zachowywa si jak mdra kobieta.
Porozmawiaem po kolei ze wszystkimi dziewcztami, na sam koniec zostawiajc sobie t, ktra
najlepiej znaa zaginion oraz jej upodobania i obyczaje. Inga umiechna si do mnie promiennie,
kiedy zostalimy sami w pokoju.
Nawet nie wiecie, jak bardzo si ciesz, e was widz i e dziaacie. To najwaniejsze: e
dziaacie!
Opowiedziaem jej wszystko, czego dowiedziaem si od Piotra Krammera. Dziewczyna suchaa
mnie spokojnie i tylko coraz bardziej blada.
Mj Boe... powiedziaa wreszcie.
Dobrze, e wiem, na czym stoj rzekem. Teraz musz i dalej i licz, e mi w tym
pomoesz.
Wszystko, co tylko zechcecie zapewnia arliwie.
Moe zacznijmy od najciekawszej postaci. Joachim Wentzel.
Inga rozemiaa si i zaraz sposzona zakrya usta.
Mj Boe, nie powinnam si mia, kiedy moja siostrzyczka moe cierpi albo... nie
dokoczya, a w jej oczach pojawiy si zy.
Czy twj pacz lub smutek pomog zmieni jej los na lepsze? zapytaem.
Spojrzaa na mnie zaskoczona.
Nie, oczywicie, e nie... Jak niby... Wzruszya ramionami.
A czy twj miech jej zaszkodzi?
Dziwny z was czowiek powiedziaa po chwili, ale widziaem, e moje sowa
najwyraniej day jej do mylenia.
Wrmy do sprawy. A wic Joachim Wentzel.
Dure i samochwalca. Poza tym wielki bogacz. Spojrzaa na mnie. Wierzcie mi: naprawd
wielki. Jeden z najbogatszych ludzi. I nie tutaj, w Hezie, tylko w caym Cesarstwie, moe i caej
Europie. Podobno zniya gos jego banki poyczaj pienidze samemu papieowi.
wietna inwestycja mruknem z ironi.
Nie wiem, nie znam si na tym. Znowu wzruszya ramionami i usyszaem w jej
gosie, e poczua si uraona. Mwi wam tylko, co o nim plotkuj.
Oczywicie, Ingo. Prosz, opowiadaj dalej...
Kocha si w Hildzie a strach.
A ona?

Dziewczyna tylko machna lekcewaco rk.


Dajcie spokj. Rwnie dobrze mona si zakocha w baranie na ce. Nie jestemy na tyle
biedni, eby musiaa za niego wychodzi. Zreszt umiechna si, pokazujc adne, rwne i biae
zby co maestwo ma do mioci, prawda?
Inkwizytorzy nie s specjalistami w dziedzinie maestwa odpowiedziaem jej umiechem.
Ale wierz ci na sowo. Niemniej mimo e jest baranem, Hilda czsto go odwiedzaa.
Inga zmarszczya brwi.
Ojciec jej kaza przyznaa niechtnie. Jest handlowym porednikiem Wentzla w jakich
sprawach i wydaje mi si, e dziki niemu sporo zarabia. A Wentzel da, aby mg
si widywa z Hild. Ale zapewniam was, e wszystko odbywao si zgodnie z zasadami
przyzwoitoci i skromnoci zastrzega arliwie. Hilda zawsze odwiedzaa go ze suc.
Suce maj dar znikania zauwayem. Zwaszcza kiedy zostan obdarowane mi sumk.
Zastanawiaem si, czy Inga wie, e suc udawaa jej wasna matka. Moe i wiedziaa, lecz
niczego nie daa zna po sobie, cho uwanie obserwowaem jej twarz.
Hilda by mi powiedziaa, gdyby dziao si co zego pokrcia gow Inga. Wierzcie mi, e
moja siostrzyczka nie miaa przede mn tajemnic. Wentzel nie by natarczywy, aczkolwiek...
zawiesia gos, szukajc odpowiedniego sowa: Mczcy.
Co to znaczy?
Poznacie go, bo zakadam, e poznacie, prawda? a wtedy sami si przekonacie, co to znaczy
mczcy.
Przytaknem, zgadzajc si na tak niepene tumaczenie. Oczywicie miaem zamiar pozna
Joachima Wentzla i ufaem, e ta wizyta nieco rozjani mrok, w jakim na razie tkwiem.
Z kim si przyjania twoja siostra?
Nie mamy przyjaci. Wystarczamy same sobie.
Mode, pikne kobiety zawsze maj przyjaci odparem pobaliwie.
A przynajmniej wielu takich modziecw lub dojrzaych mczyzn, ktrzy bardzo pragn si z
nimi gorco zaprzyjani.
Inga rozemiaa si znowu.
Nikogo ciekawego powiedziaa. Mog wam poda imiona, ale nie wiem, czy wam co z
tego przyjdzie...
To, e ty i twoja siostra lekcewaycie sobie uczucia modych mczyzn, wcale nie znaczy, i
podobnie dziaa to w odwrotn stron. Moe obojtno Hildy kogo urazia? Zrania?
Dotkna? A moe kto zapragn posi twoj siostr niezalenie od ceny, jak przyjdzie
zapaci za realizacj podobnej zachcianki?
Moe i tak odpowiedziaa po chwili cicho. Kto wie co siedzi w gowie drugiemu
czowiekowi? Moe naprawd kogo zdeptaymy, nawet o tym nie wiedzc? Moe co, co wydao
nam si zabawnym dowcipem, w oczach kogo innego stao si krzywd? Moe pochy art wzito za
lekcewaenie?
Ha, pomylaem, e moda Krammerwna jest naprawd niegupi dziewczyn! Mdra,
miaa i pikna do blu, c za rzadki i drogocenny okaz w naszym podym wiecie.
A moe zdawkowy umiech wzito za zacht lub przyzwolenie? poddaem myl.
Skina powanie.
Mogo by i tak zgodzia si. Moe. Naprawd nie wiem...
No i tak to wanie jest ze licznymi dziewcztami. Otaczajcy je wiat zaczynaj wyranie
postrzega dopiero wtedy, kiedy ten wiat zaczyna je rani. Dlatego z punktu widzenia ledczego

zdecydowanie przydatniejsze s brzydule, gdy one przez cae ycie pilnie obserwuj otoczenie,
patrzc, gdzie mogyby uwi dla siebie mae, bezpieczne gniazdko. A licznotki? One nie musz
niczego wypatrywa, bo przecie cay wiat naley do nich!
Macie wiejski dom pod miastem, prawda? Moe jaki szlachcic z okolicy wypatrzy
sobie Hild?
Rozemiaa si dwicznie.
A bo to jeden szlachcic? Tam nawet najwiksi panowie machnliby rk, e jestemy
mieszczankami, i chtnie zaprowadziliby nas do otarza. Albo przynajmniej do onicy.
Rozemiaa si jeszcze goniej.
C, trzeba przyzna, e dziewczyna zachowywaa si swobodnie, by nie powiedzie:
swawolnie. Jednak zupenie mi to nie przeszkadzao, bo cho jestem czowiekiem arliwej wiary i
wiernym sug Boga, to musz przyzna, e znacznie bardziej wol wesoe figlarki od zoliwych
milczkw.
No tak, trudno si przecie spodziewa, by ciebie traktowano inaczej rzekem.
Zrozumiaem bowiem, e powiedziaa jestemy najprawdopodobniej w tym celu, by
da mi pozna, e ona rwnie cieszya si i cieszy powodzeniem u pci przeciwnej. Nigdy
zreszt bym w to nie wtpi. Sdziem raczej, e taka pikno powinna wynajmowa sucych,
ktrych jedynym zadaniem byoby odganianie natrtnych zalotnikw.
Kto zakocha si w twojej siostrze, zosta odrzucony i porwa j, by mie Hild na wasno,
tylko dla siebie powiedziaem. Albo nienawidzi jej i porwa, eby wywrze na niej pomst...
Inga zblada.
Aby j upodli i upokorzy tak bardzo, jak bardzo wczeniej bya niedostpna.
Dziewczyna zagryza usta.
Jezu szepna.
Albo, i tym razem bdzie to dobra nowina, Hild porwa kto, kto chce spdzi z ni ycie i w
jaki sposb ma wobec niej, mona powiedzie, uczciwe zamiary...
To znaczy? Inga nawet ze zmarszczonymi brwiami wygldaa zniewalajco.
Hilda wrci do was jako matka, najpewniej w dodatku z brzuchem. Przecie chyba nie
zostawi mczyzny, ktry bdzie ojcem jej dziecka? Ani nie targnie si wtedy na wasne ycie?
Miaabym siostrzeca albo siostrzeniczk. Inga niespodziewanie si rozpromienia.
To nawet sodkie, wiecie?
C, nie wiem, czy sodkie, ale chyba najlepsze dla twojej siostry i dla waszej rodziny.
Mao to znamy przypadkw, e dziewczyny zakochiway si w porywaczach, nawet takich,
ktrych przedtem bezlitonie i z lekcewaeniem odrzucay?
Hmmm, my, kobiety, lubimy zdecydowanych mczyzn przyznaa takim tonem,
jakby jej dowiadczenie w poznawaniu pci przeciwnej i kontaktach z te przeciwn pci byo
wielkie niczym alpejskie szczyty. Takich, ktrzy s gotowi wiele zaryzykowa i wiele powici
dla zdobycia naszej mioci i naszego szacunku.
Rzeczywicie, w niektrych miejscach oraz rodowiskach porwania byy czstym, wrcz
wymaganym elementem zalotw i odbyway si za pozwoleniem dziewczyny albo nawet za
zgod, chocia milczc, jej rodziny. Tyle tylko, e taki porywacz nie wysya potem listw z
okrutnymi grobami oraz pienidzy. Tutaj wic musiao doj do prawdziwego, nieudawanego
porwania, a jego motywy, nie mwic ju o sprawcy czy sprawcach, na razie dla wszystkich, w tym
dla mnie, byy cakowicie nieodgadnione.

Kazaem twojemu ojcu zabezpieczy dom i naj stranikw...


Boe mj, mylicie, e co nam grozi?
Nie odparem niezgodnie z prawd. Ale Bg dba o tych, ktrzy potrafi zadba o samych
siebie. Ciekaw jestem, czy masz jaki sposb, by wydosta si niepostrzeenie z domu, jeli byoby
to konieczne?
Otworzya szeroko oczy.
A w jakim celu?
By moe bd musia si z tob spotka na osobnoci i w tajemnicy. Pamitaj, e bdziesz
moimi uszami i oczami w tym domu. No wic jak?
Umiechna si nieznacznie.
Sdz, e wszystkie dzieci maj sposoby, dziki ktrym potrafi oszuka rodzicw.
A wic i ja mam, jeli musicie wiedzie...
Bardzo dobrze. Jeli zdarzy si, e wyl posaca z listem do twojego ojca, wtedy masz tej
samej nocy wyj z domu i uda si do kaplicy w kociele Miecza Jezusowego. Tam bd na ciebie
czeka.
Zadraa.
Mam i sama? szepna. W nocy?
Mj czowiek bdzie mia na ciebie oko. Nie bj si, nic ci si nie stanie.
Przytakna powoli.
Zrobi, jak kaecie odpara. Wszystko, aby tylko uratowa Hild.
Umiechnem si do niej serdecznie i ciepo. Gratuluj ci, Ingo, pomylaem, wanie
awansowaa z widza na przynt.
Zwyczajny czowiek mg podobno czeka nawet kilka miesicy, zanim Joachim Wentzel
wywiadczy mu ask przyjcia na krtkiej audiencji. C, bogacze s zwykle bardzo zajci, a nawet
jeli nie s, to pomiatanie blinimi uznaj za wietny sposb pokazania wszem wobec swej wysokiej
pozycji. Oczywicie podobnie lekcewace traktowanie nie mogo dotyczy kogo takiego jak ja,
kogo, kto co prawda by inkwizytorem bez licencji, ale jednak inkwizytorem.
Inkwizytorem, czyli kim ulepionym ze znacznie lepszej gliny ni nawet najwikszy heski bogacz.
Nie uznaem za stosowne zapowiedzie Wentzlowi swej wizyty, po prostu nastpnego ranka zjawiem
si przed drzwiami jego domu (moe lepiej byoby powiedzie: paacyku) i wszedem do rodka,
wykrcajc ucho sudze, ktry mia na tyle powolny pomylunek, e nieopatrznie zacz mnie
wypytywa o cel wizyty, a nawet grubiaskim tonem oznajmi, e pan pi i nikogo nie przyjmuje.
Specjalnie przyszedem tak wczenie, by nie natkn si ani przed drzwiami, ani w przedpokoju na
gromadk ludzi chccych przekaza Wentzlowi poranne wyrazy szacunku i zaoferowa swoje usugi.
Wiedziaem bowiem, jak wygldaj obyczaje monych i e im bardziej bogaty czy wpywowy jest
czowiek, tym wicej wszelakiej hooty toczy si w jego domu albo pod domem, za nadzwyczajny
zaszczyt uznajc, e gospodarz zezwoli ktremu asystowa przy porannej toalecie lub, a to ju aska
wprost niebywaa, przy niadaniu.
Obud swego pana, byle szybko rozkazaem, kiedy ju wygodnie rozsiadem si
w fotelu i pooyem zabocone buty na obitym aksamitem zydlu. I porad mu, eby si
pospieszy, bo jeli nie zaatwi sprawy ze mn tu i teraz, to wieczorem bdzie zeznawa
w siedzibie witego Officjum.
Zmierzyem go srogim spojrzeniem i z zadowoleniem ujrzaem, e suga zblad tak, i jego twarz
kolorem przypominaa dobrze wybielone przecierado. I tak byo waciwie oraz naleycie.

Bowiem ludzie w obecnoci inkwizytora nie powinni by pewni siebie, gdy pewno siebie
prowadzi do zarozumialstwa oraz arogancji. A my, inkwizytorzy, yjemy midzy innymi w tym celu,
by na wasnym bogobojnym przykadzie uczy blinich pokory. W zwizku z tym, majc przed sob
czowieka bezczelnego, zarozumiaego lub aroganckiego, uznajemy, i nie zosta jeszcze
odpowiednio wyuczony, i do nauczania go bierzemy si z wielk mioci oraz wielkim zapaem,
ktry ronie tym bardziej, im silniejszy napotykamy opr. Miaem jednak nadziej, e Wentzel okae
si nie tylko czowiekiem bogatym, ale rwnie rozsdnym. Gdy ludzie rozsdni dobrze wiedz, e
dziki ogromnemu majtkowi mona czasami przeduy sobie ycie (lub je ocali) nawet w
konfrontacji z przedstawicielami witego Officjum, ale wiedz te, e lepiej nie by nigdy
zmuszonym do korzystania z tej szansy. Zreszt, szczerze mwic, mielimy wiele przykadw na to,
e nawet wspaniae koneksje rodowe oraz liczony w setkach tysicy majtek staj si
bezwartociowe, kiedy zostaj skonfrontowane z oskareniem przygotowanym przez funkcjonariuszy
witego Officjum. A jaki talent do znikania maj wtedy przyjaciele! Ha! Oto mylae sobie,
czowieku, e jeste ulubiecem towarzystwa, oto druhowie spijali sowa z twoich ust, kadzili ci,
odwiedzali ci i wzajemnie zapraszali do siebie, oto ssiedzi zasigali twoich rad i chwalili, jak
bardzo jeste roztropny i jak bardzo pomogy im twoje przemylenia. Tak to si dobrze dziao i
wydawao si, e zawsze bdzie si rwnie dobrze dzia albo i lepiej, a tu, patrzcie pastwo,
przybyli inkwizytorzy z oskareniem. I ju mogoby si wydawa, e nigdy nie istniae! Druhowie
ledwo pamitaj kogo o twoim nazwisku, ssiedzi mwi: A jaka to tam znajomo? Tyle e ma
ziemie pot w pot z moimi. Nawet kochanki tylko szeroko otwieraj niewinne oczta na dwik
twojego imienia. Ba, syszaem o czowieku oskaronym przez wite Officjum, na ktrego zaraz po
aresztowaniu rzuci si z zbami jego wasny pies. No, sdz jednak, e w tym wypadku mielimy do
czynienia raczej z wymylon anegdotk ni prawdziw histori... Chocia nawet jeli wymylona, to
niele oddawaa atmosfer, jaka zaczynaa panowa po oskareniu przez Inkwizytorium.
Janie pan kaza powiedzie, e zaraz schodzi, janie panie z zamylenia wyrwa mnie gos
czerwonouchego sugi, ktry wanie wbieg przez drzwi i teraz sta w progu, starajc si opanowa
przyspieszony oddech. Czy janie pan yczy sobie niada z janie panem, janie panie?
O mao si nie zgubiem w jego janiepanowaniu, ale wreszcie skinem gow.
niadanie to dobry pomys.
Joachim Wentzel nie by arystokrat (nawet mona powiedzie, e zwaywszy na
pochodzenie, bliej mu byo do psiej budy ni do monowadczego paacu), lecz prbowa
pozowa na arystokrat. Odziewa si w atasy i jedwabie, i to naprawd pierwszorzdnej
jakoci oraz pierwszorzdnej ceny, i w dodatku pierwszorzdnie uszyte (o ile wasz uniony suga
mg
oczywicie wypowiada si na tematy dotyczce krawiectwa). Poniewa jako mieszczanin nie
mg nosi ostrej broni przy pasie, mia tam przytroczon pochewk z lask o srebrnej gace. Ale
gaka zostaa tak sprytnie sporzdzona, i do zudzenia przypominaa rkoje krtkiego miecza, wic
dla czowieka o niewprawnym oku Wentzel mg uchodzi za szlachcica. Mj gospodarz prbowa
wysawia si okrgymi zdaniami, ruchy mia wystudiowane niczym pocztkujcy aktor, u ktrego
pomidzy jednym a drugim gestem zawsze pojawia si zauwaalna pauza. Poza tym ociera nos
perfumowan chusteczk z monogramem i podnosi kubek do ust tak wolno, jakby jego trzymajca
naczynie do musiaa przedziera si przez smo, nie przez powietrze. Za to robi to z
dystyngowanie odchylonym maym palcem.
Wentzel najwyraniej nie wiedzia, e prawdziwy szlachcic moe burcze monosylabami,
smarka na podog, pierdzie w poduchy i rozlewa sobie wino na koszul, a nadal nie przeszkodzi

mu to w byciu szanowanym przez wszystkich szlachcicem. A mieszczanin, taki jak on, moe pozna
wszelkie zasady dobrego wychowania i bezwzgldnie je stosowa, a nadal pozostanie zaledwie
mieszczaninem, na ktrego szlachta bdzie patrze z pogard nawet wtedy, kiedy poycza od niego
pienidze lub wyera i wypija mu zapasy jada oraz trunkw.
Czy uczynicie mi ten wietny zaszczyt i spoyjecie z moj osob kieliszeczek owego
szlachetnego trunku? Jego dugi biay palec o wypolerowanym paznokciu wycelowa w karafk z
winem.
Wypowiada to zdanie na tyle dugo, e przez ten czas zdybym chyba pokazywan przez niego
karafk oprni do dna, nawet jelibym pi wolno oraz delektujc si smakiem.
Wyobraziem sobie, jak dugo bdzie wlewa wino do mojego kubka, i w zwizku z tym
potrzsnem odmownie gow.
Uprzejmie wam dzikuj. Przejdmy do sprawy, jeli pozwolicie, eby nie zabiera waszego
cennego czasu.
Widz niezbicie, e jestecie czowiekiem czynu, mistrzu inkwizytorze. By niszy ode mnie,
ale odnosiem nieodparte wraenie, e spoglda na mnie z gry. To przykadnie wymienita
korelacja, bowiem wanie ludzi takowych nasze znkane Cesarstwo potrzebuje niczym powietrza.
Postanowiem pomin jego uwag bez komentarza.
Znalicie Hild Krammer, prawda?
Trzpiotka powiedzia zdecydowanie bardziej naturalnym gosem i umiechn si.
Sodziutka niczym lukier na pierniczkach.
Potem spojrza na mnie z gbokim smutkiem.
Wyznam wam w sekretnej tajemnicy, mistrzu inkwizytorze wrci do poprzedniego tonu oraz
powolnoci mwienia e cho moj osob i dziewuszyn ow dzieli przepa w pochodzeniu, to
uczyniem jej t yczliw ask i kilkakrotnie dopuciem do nader bliskiej konfidencji z moj osob.
Bardzo to wielkoduszne z waszej strony odparem. A czemu te kontakty si
urway, jeli wolno wiedzie?
No c, tak jak wam wspomniaem niedawn chwil temu, dzielia nas nader gboka przepa:
pochodzenia, majtku, rozumu...
Urody... nie mogem si powstrzyma i wpadem mu w sowo.
Machinalnie przytakn, lecz zaraz zrozumia, co powiedziaem i jakie jest znaczenie moich sw,
bo jego policzki pokryy si rumiecem. Na pozr uda jednak, e bierze moje wtrcenie za dobr
monet.
Dlatego to nie spostrzegaem koniecznoci i potrzeby, by zaszczyca j dalej mym znakomitym
towarzystwem dokoczy.
A jak dziewczyna przyja wasz decyzj?
Aczkolwiek kog to moe obchodzi? Rozoy ramiona tak wolno, jakby
wierzchami doni popycha wiszce w powietrzu ciary.
Czyli nie wiecie? Nic nie syszelicie?
Literalnie zakazaem wpuszcza j na teren mej posiadoci i jako e dbam, by moje rozkazy
byy zawsze wykonywane ze skrupulatn dokadnoci, to jednakowo wicej nie miaem
nieprzyjemnoci oglda jej na me oczy.
Kto ze suby rozmawia jeszcze z Hild? Widzia j?
Trudno mi odpowiedzie na wasze pytanie, bowiem moja osoba nie konwersuje ze
sub poza wydawaniem kategorycznych polece odpar, wyranie si nadymajc i wybitnie
niezadowolonym tonem, tak jakby samo przypuszczenie, i moe rozmawia ze sucym, byo wrcz

niesychanie obraliwe.
Nie szkodzi, ja sobie pokonwersuj powiedziaem serdecznie i wstaem. Uprzejmie wam
dzikuj za powicony mi czas. Jestem szczerze wdziczny, e zechcielicie mnie przyj, i na
koniec poprosz was jeszcze o moliwo porozmawiania ze sub.
Skin gow tak wolno, e gdyby na podgardlu mia limaka, to ten zdoaby uciec, zanim
zrobioby mu si za ciasno.
W takowym wypadku zajmie si wami Oskar Schabe, co przyka mu z bezzwoczn
szybkoci obieca. A ja egnam was i ycz pomylnych sukcesw.
Oskar Schabe, majordomus Wentzla, jako przeoony wszystkich sucych, powinien wiedzie
wszystko, co dziao si w domu, zna nastroje, plotki i pogoski, nie mwic ju o czynach i
dziaaniach. Nie czekaem dugo od opuszczenia komnaty przez Wentzla, a pojawi
si w niej Schabe.
Majordomus mia bystre szare oczy i dugie, sztywne wsiska sprawiajce wraenie, jakby za
chwil zamierza nimi poruszy niczym czukami. Zauwayem rwnie, e nie chodzi
jak wikszo ludzi, w miar normalnej szybkoci krokiem, lecz podbiega, by w jednej chwili
zatrzyma si w miejscu i zastygn w bezruchu. Byo to nieco denerwujce, ale nas, inkwizytorw,
nie mog, rzecz jasna, wyprowadzi z rwnowagi dziwactwa czy przypadoci blinich.
Usidcie, panie Schabe. Wskazaem mu krzeso.
Przycupn na skraju siedzenia i zakrci si gwatownie, kiedy zrobiem krok, tak jakby zawsze
chcia by obrcony przodem do mnie i mie na mnie oko.
Macie robaki, panie Schabe? zapytaem zimno.
Zdrtwia i wyprostowa si.
Nic mi o tym nie wiadomo, mistrzu odpar.
No to nie wycierajcie tyka o krzeso, tylko siedcie spokojnie rozkazaem.
Unis podbrdek i utopi wzrok w kolorowej tapiserii ozdabiajcej przeciwleg cian.
Najwyraniej powanie uraziem jego uczucia oraz mio wasn.
Hilda Krammer rzekem.
Dug chwil obaj milczelimy.
Hilda Krammer powtrzyem ostrzejszym tonem.
e, -e co Hilda Krammer? zaniepokoi si.
Nie wiem, e co. Wy mi macie powiedzie odparem opryskliwie.
Ale co ja mam powiedzie?
Prawd powiedziaem dobitnie. Szczer prawd. Bo chyba wiecie, jak kocz
ludzie, ktrzy kami przed obliczem inkwizytora? Wiecie, panie Schabe?
Ja n-nie kami. Ja nigdy nie kami. Zauwayem, e trzs mu si donie.
Nigdy nie kami, powiedzia. Ha! W c za zadziwiajcym wiecie y w takim razie ten
czowiek! W wiecie, w ktrym majordomusi nigdy nikogo nie okamuj. I co jeszcze? Suba nie
kradnie, a kurwy yj w cnocie?
Jedno sysz na pewno rzekem surowo. Grzeszysz niezmierzon pych, Schabe.
A wiedz, e obrzyde Panu jest serce wyniose, z pewnoci karania nie ujdzie. Czy to wanie
ja mam ci ukara, Schabe?
Tym razem zadray mu usta, a co za tym idzie rwnie wsy. Wyglda naprawd
zabawnie, lecz zachowaem powany, mona nawet rzec: ponury wyraz twarzy.
Widz, chopcze, e przymuszasz mnie, bymy pogawdzili w siedzibie Inkwizytorium
oznajmiem.

Majordomus by co prawda ze dwa razy starszy ode mnie, ale nazywanie kogo
chopcem zawsze wietnie ustala hierarchi wanoci pomidzy ludmi. I Schabe musia si
nauczy, i nawet jeli w domu Wentzla by pierwszy po panu, to kiedy pojawiaem si ja, stawa
si zaledwie prochem i pyem. Rzecz jasna, nie dlatego, e byem wan dla wiata osob. Ja
jako ja jako Mordimer Madderdin, inkwizytor bez licencji byem nikim. Jednak instytucja, ktr
reprezentowaem, bya wszystkim. I sia waszego pokornego sugi braa si wanie std, i mia
zaszczyt by lustrem, w ktrym odbijay si soneczne promienie...
Zlitujcie si! zaskamla Schabe.
...ktre to promienie niektrych potrafiy, jak wida, przerazi lub nawet olepi.
Mwcie, a jak skoczycie, wtedy zastanowi si, co z wami zrobi.
I majordomus opowiedzia mi histori znajomoci Wentzla z pann Krammer. W ktrej to
opowieci jawi si nieco inny obraz ni ten przedstawiony mi przez jego pryncypaa.
Wic mwicie, e dziewczyna nie szalaa na jego punkcie?
Schabe pozwoli sobie na prychnicie.
Odwiedzaa go, bo tak byo korzystnie dla interesw jej ojca, ale zawsze jak Pan Bg
przykaza: z zaufan suc jako przyzwoitk odpar. Z tego, co wiem, a ja wiem wszystko, co tu
si dzieje cign bez zadufania w gosie, jedynie stwierdzajc oczywisty fakt nigdy nie doszo
do niczego grzesznego. Wentzel toby i chcia. Majordomus si skrzywi. Ale panna bya twarda
niczym kamie. Chocia zawsze grzeczna i uprzejma...
Robia to tylko dla ojca. Hmmm... Nie dostawaa adnych prezentw?
Dostawaa, jasna sprawa. Umiechn si. Lecz musicie wiedzie, e te zote kluczyki nie
otworzyy bram jej cnoty.
Prosz, prosz, najwyraniej rozmawiaem nie z oberkamerdynerem, lecz z poet!
Zdarzao si, e rozmawialicie z ni?
Tyle co nic. Wzruszy ramionami. Witam panienk, mam nadziej, e panienka jest w
dobrym zdrowiu, ycz panience miego wieczoru... To wszystko.
A kto inny ze suby?
Suba nie jest po to, by si spoufala z gomi odpar zimno. A przynajmniej nie tam, gdzie
ja zarzdzam.
No prosz, jak wida, rozmowa o obowizkach spowodowaa, i strach zosta zastpiony przez
dawn pryncypialno.
Czasem jednak gocie spoufalaj si ze sub, czy nie?
Panna Krammer z nikim nie rozmawiaa. Przynajmniej ja nic o tym nie wiem.
A Wentzel? Wspomina co o Hildzie w twoim towarzystwie? A moe mwi co
wtedy, kiedy myla, e nikt go nie syszy? A moe z kim o niej rozmawia? Namawia kogo do
wystpku? Spojrzaem Schabemu prosto w oczy. Moe was namawia, co?
Majordomus a si odsun z caym krzesem, jakby mj wzrok by niewidzialn doni, ktra
popchna go w stron ciany.
Nie, Jezusie najsroszy, nie! Zapewniam was, e do niczego mnie nie namawia!
Ale chyba troch pomstowa na dziewczyn, e nie chce mu da tego, co on chtnie chciaby
wzi? Zagodziem ton, a nawet mrugnem porozumiewawczo. Zadufany w sobie bogacz
odrzucony przez ubog dziewuszk i taka habica odmowa spywa po nim jak woda po
kaczce? Nigdy w yciu nie uwierz! Teatralnie potrzsnem gow.
Hilda Krammer nie bya co prawda taka biedna, jak to okreliem, lecz rzeczywicie w

porwnaniu z Wentzlem jej rodzina moga uchodzi niemal za ebrakw. No ale z tego, co syszaem,
u Wentzla co rano antyszambrowao w przedpokojach wielu ludzi uwaajcych si i powszechnie
uwaanych za majtnych oraz znaczcych.
Nic takiego nie syszaem, mistrzu inkwizytorze.
Schabe by lojalnym pracownikiem. Jego strach przede mn moe by prawdziwy, a moe
udawany, ale wiedziaem, e nie posunie si nawet krok w kierunku zaszkodzenia swemu
chlebodawcy. Oczywicie, e inkwizytorzy mieli swoje sposoby i jak to kto uj: nawet z gazw
uczyniliby piewakw, ale na razie nie istniaa potrzeba, bym silniej naciska
majordomusa. Dlatego poegnaem Schabego i zapewniajc, e na pewno jeszcze si spotkamy,
by porozmawia o tym i owym (zapewnienie to nie poszo mu w smak), opuciem dom Joachima
Wentzla.
Mistrzu inkwizytorze, bagam, porozmawiajcie ze mn!
Inkwizytorzy szkoleni s w trudnej sztuce zapamitywania. Nie tylko witych tekstw, ale
rwnie ludzkich twarzy i gosw. Niektrzy z nas nie mog, niestety, powiedzie o sobie, e w
sztuce rozpoznawania dawno widzianych obrazw osignli mistrzostwo, inni z kolei chlubi si tak
genialn pamici, e pozwala im nawet na przypomnienie sobie rozmw zasyszanych kilka lat
wczeniej. Wasz uniony i pokorny suga nie roci sobie praw do posiadania niezrwnanej pamici,
niemniej jeli dziki jej walorom mona by otrzyma arystokratyczny tytu, chocia zapewne nie
zostabym cesarzem, to z ca pewnoci jednym z potniejszych ksit. Dlatego te natychmiast
rozpoznaem pucuowate oblicze tej kobieciny, ktra to kobiecina na pewno obudziaby moje
nadzwyczaj ywe zainteresowanie, gdyby bya ze trzydzieci lat modsza, ze dwa pudy chudsza i
gdyby jej twarz nie sprawiaa wraenia ulepionej z wyschnitych krowich plackw.
Czyme wam mog usuy? Zatrzymaem si natychmiast.
A natychmiast nie tylko dlatego, i jestem czowiekiem uprzejmym, gotowym
wspomaga blinich w kadym kopocie, ktry wymaga odwoania si do inkwizytorskiej
powagi, ale rwnie z tego powodu, i jak ju wczeniej wspomniaem, rozpoznaem t kobiet.
Migna mi ona jedynie przez chwil, za to migna w miejscu dla mnie, a raczej dla
prowadzonego przeze mnie ledztwa, niezwykle istotnym, a mianowicie w domu Joachima Wentzla.
Pamitaem t scen tak dobrze, jakby zostaa teraz wymalowana przed moimi oczami: oto id
korytarzem prowadzony przez majordomusa, a z jednego z pokoi wychodzi kobieta z narczem
poduszek w objciach. Widzc nas, zatrzymuje si natychmiast w progu
i z szacunkiem pochyla gow. Mijamy j, a ja sysz, jak majordomus mwi stumionym gosem
(ktrego zapewne bym nie usysza, gdybym nie mia nadzwyczaj wyczulonego suchu): Do pralni z
tym, Elbieto.
Mistrzu inkwizytorze, jestem... zacza niemiao.
Elbieta, suca w domu Joachima Wentzla wpadem jej w sowo.
Jezus Maria! zakrzykna, otwierajc szeroko oczy i nie prbujc nawet ukry zdumienia w
gosie. Boe mj, wy wszystko wiecie...
Ha, czy nie jest prawd, e tak rozpoczt rozmow od razu kontynuuje si milej? A nie chodzio
bynajmniej o fakt rozkosznego poechtania mojej prnoci, gdy Bg mi wiadkiem, e sowo to jest
mi nieznane, lecz o to, e szacunek ywiony dla mnie przez t kobiet mg si przeoy na konkretne
informacje, ktrych moga mi udzieli.
Umiechnem si.
Wszystko wie jedynie Bg wszechmocny odpowiedziaem, zdajc sobie spraw, i mj gos
nie pozostawia wtpliwoci co do tego, kto znajduje si w tej klasyfikacji na drugim miejscu.

Mistrzu inkwizytorze, bagam o pomoc. Zaoya pulchne donie na bujnym biucie i spojrzaa
na mnie tak aonie, e czowiek sabszego charakteru ju zaczby ociera zy podchodzce mu do
oczu.
Dzie by ciepy i soneczny, wic waciciel gospody Miodowa Sodycz, ktr wanie
mijaem, kiedy zostaem zatrzymany woaniem Elbiety, wystawi kilka stow i aw na dziedziniec,
by w ten sposb zachci klientw.
Opowiecie mi wszystko w karczmie zdecydowaem i poszedem, nie czekajc na
suc, bo i po co, skoro i tak miaem pewno, e za mn idzie.
Usiadem przy stole, skinem na waciciela, a Elbiecie pozwoliem stan obok mnie.
No dobrze, mwcie, co si stao nakazaem.
Mistrzu inkwizytorze, wszystko wam opowiem, tylko serce mi si kraje, bo ten mj kuzyn zgin
i nie ma go, a jego ona to, wiecie...
Zaraz, zaraz, jaki kuzyn, jaka ona? O czym wy w ogle mwicie?
Mistrzu inkwizytorze, przecie ja...
Zbliajcy si waciciel usysza sowa mistrzu inkwizytorze, jakimi zwracaa si do mnie
Elbieta, i natychmiast jego krok nabra wawoci, a na twarzy pojawi si przypochlebczy umiech.
Mistrzu inkwizytorze, wielki to zaszczyt, e odwiedzilicie moj jake ndzn bud, niegodn
przecie, by...
Podniosem do, powstrzymujc ten sowotok, a on natychmiast usucha.
Czyme wam mog suy?
Wino z zapiecztowanej butelki. Jakie tam masz, byle byo sodkie rozkazaem. Jeli jednak
pieczcie oka si faszywe, to powiesz ci za nogi i skopi po mordzie. Rozumiesz?
Co mam nie rozumie? Umiech nie zszed z jego twarzy. Mam pyszne galijskie wino, rcz
sowem, e jak ju sprbujecie, to nie poaujecie, ebym tak pad i nie wsta, jeli kami.
Dobrze, dobrze, id ju. Machnem rk.
Zaraz potem odwrciem si w stron Elbiety, ktra przestpowaa z nogi na nog. Albo tak si
wyranie niecierpliwia, albo po prostu miaa zmczone nogi i ciko jej byo usta.
W sumie dziwne, bo jako suca powinna raczej by bardziej przyzwyczajona do stania,
chodzenia i biegania ni do siedzenia czy leenia.
Jeszcze raz, tylko po kolei, Elbieto rozkazaem. O co chodzi z tym kuzynem?
Janie pan da mu askawie prac, mistrzu inkwizytorze zacza szybko. Bo ten mj kuzyn
to, wiecie, osiek taki, za przeproszeniem, e was by pewnie unis jedn rk, a janie pan...
Do czego by mu potrzebny taki siacz?
A jake niby do czego, mistrzu inkwizytorze, jak nie do tego, by pilnowa panienki Krammer?
Poderwaem gow, bo poczuem si niczym godny wilk, w ktrego nozdrza wpad
zapach zranionej sarny.
Po co pilnowa? Ona o tym wiedziaa?
Miaa nie wiedzie, ale czy wiedziaa, czy nie, to ja ju tam tego nie wiem, cho janie pan
przykaza kuzynowi, eby z daleka za ni chodzi i nie rzuca si w oczy.
Po co mia pilnowa? powtrzyem.
Janie pan chcia niby tam sprawdzi, czy panienka nie ma kogo, jakiego niby
ukochanego, bo widzicie, mistrzu inkwizytorze...
I co dalej z tym waszym kuzynem? przerwaem jej.
Po twarzy sucej pocieky dwie grube zy.
Znikn, mistrzu inkwizytorze. Przepad jak kamie w studni. Bach i nie ma!

Machna rkami z gry na d z takim impetem, e gdyby przed ni sta jaki karze, to ani chybi
zgruchotaaby mu gow.
Pytalicie Wentzla, co si stao?
A jakeby nie? Janie pan raczy powiedzie, e da mojemu kuzynowi nastpn prac, ale w
innym miecie, i ebym nie liczya, e szybko wrci.
Moe to i prawda mruknem.
A gdzie prawda, mistrzu inkwizytorze! zaprotestowaa gwatownie i zaamaa rce.
To ten mj kuzyn ma dzieciaczka i onk i wiata poza nimi nie widzi. Nigdy by nie pojecha
nigdzie bez chocia powiedzenia i poegnania. Wierzcie mi, bo znam go od chopaczka. Zawsze
by silny jak niedwied, ale przy tym zacny i zotego serca.
Wiedziaem, co sdzi o tego typu pochwaach i zapewnieniach, bo przecie nie raz i nie dwa
zdarzao si, e matka, ciotka czy inna kuzynka opowiaday z zachwytem o krewniaku, jaki to jest
zacny, bystry, pracowity i pobony, a kiedy spotykae ten rzekomy idea, to okazywao si, e masz
do czynienia z podym, leniwym prostakiem o niewyparzonym, blunierczym jzorze. Ciekawe, e
mczyni nie s zwykle tak lepi na wady krewnych jak niektre kobiety...
Oczywicie w tym akurat wypadku pochway mogy by prawdziwe, ale zawsze naleao bra
pod uwag, i przyrodzonym zachowaniem ludzkim jest to, e ludzie kami. A jeli akurat nie
kami, to si myl. A jeli nie kami i nie myl si, to przynajmniej powtarzaj bez zrozumienia.
Jego ona cigle pacze, przychodzi do mnie, pyta, co ma robi, bo bez ma to przecie jak bez
rki, a tutaj...
Skoro ten wasz kuzyn pracuje, to rwnie zarabia znowu jej przerwaem. Wic gdzie s
pienidze?
A s, s, i owszem przytakna gorliwie. Sama dostaj co tydzie, jak zawsze i jak wszyscy
w sobot, i co do ostatniego grosika oddaj tej biednej dziewuszce, eby chocia ona i jej
malestwo...
Poczekajcie, jeszcze raz. Uciszyem Elbiet podniesieniem doni. Dostajecie pensj jej
ma i t pensj przekazujecie, czy tak?
Jak Boga kocham! Gdyby jej piersi byy ywe, to niechybnie by je wanie zabia, tak mocno
hukna w nie piciami. Nigdy bym nikogo nie okrada, mistrzu inkwizytorze, taki ju...
Ale nie to mam na myli! Wentzel wypaca pensj waszego kuzyna jego onie, tak?
Tylko o to mi chodzi, o nic innego.
No tak, i to sporo... Znaczy oczywicie nie janie pan sam, tylko...
Dobrze, dobrze, zamilknijcie na chwil.
Kazaem jej by cicho, bo wanie nadszed karczmarz nioscy na tacy butelk wina i cynowy,
dobrze wyczyszczony i byszczcy kubek.
Ju jestem, mistrzu. A oto i wasze winko, moecie sprawdzi pieczcie, jak tylko pragniecie.
Dobrze, dobrze, otwieraj i nalej rozkazaem.
Jake to? A pieczcie? Nie sprawdzicie? zdumia si.
Spojrzaem na niego cikim wzrokiem.
Czy jeste a takim durniem, eby przynie mi sfaszowane wino, kiedy wiesz, e bd je
sprawdza? Musiaby by samobjc, a zwaywszy, e jeste wacicielem adnej i duej karczmy w
Hezie, to chyba chcesz jeszcze troch poy, co?
Rozemia si, co ciekawe, wcale nie z przymusem, raczej by naprawd szczerze
rozbawiony.
Ju otwieram, ju nalewam, mistrzu. To prawdziwy zaszczyt mie takiego gocia jak wy.

Ja myl odparem.
Poczekaem, a napeni mi kubek, sprbowaem trunku i mlasnem z uznaniem, bo wino
naprawd byo wietne.
No, no, oby cena tego eliksiru nie bya tak wysoka jak jego jako powiedziaem do
karczmarza.
On zamacha rkoma, jakby odgania much.
Jak dla was, szanowny mistrzu, bdzie pdarmo zapewni.
Bardzo dobrze.
Pozwolicie o co zapyta? Nachyli si konfidencjonalnie nad stoem.
miao.
Moe mielibycie potem ochot pobzyka ktr z naszych pszczek? Zamruga do mnie i
wyszczerzy si w umiechu od ucha do ucha.
Ach, wic to dlatego nazwalicie karczm Miodowa Sodycz. No prosz, a ja
mylaem, e moe macie jakie wyjtkowe miodowe specjay... Spojrzaem na niego
badawczo. Mid pitny? poddaem.
Pokrci gow.
Pierniczki?
Tylko wzruszy ramionami.
Miodul?
Westchn.
Miodowe ciasto chocia?
Wyd usta i spojrza na mnie niemal z politowaniem.
Czyli tylko pszczki?
Ale za to jakie! Rozpromieni si. Sodycz, mid i cukiereczki.
Idcie ju rozkazaem. Potem moe obejrz te wasze pszczki, jeli bd
w nastroju.
Obrciem wzrok na przestpujc z nogi na nog kobiet.
Mwcie, mwcie zezwoliem.
Ale e niby zaraz co? zacukaa si.
Czego waciwie ode mnie chcecie?
Ja wiem, mistrzu inkwizytorze, tak jak i wszyscy wiedz przecie, e wy szukacie panienki
Krammerw. To pomylaam, e moe chcecie wiedzie, e Otton, mj kuzyn, te zagin, skoro jej
niby pilnowa. Moe jak j znajdziecie, to i jego, prawda?
A moe jak jego, to i j, pomylaem.
Bardzo dobrze, e do mnie przyszlicie pochwaliem j. To, co opowiedzielicie, z ca
pewnoci mi pomoe.
Rozpromienia si.
Dzikuj wam, mistrzu inkwizytorze, pokornie wam dzikuj.
Mwilicie, e ten kuzyn jest silny...
Kiedy sama widziaam, jak przed janie panem zawija zotego dukata.
Jak to zawija?
No tak, wzi i zgnit. Zacisna kciuk z palcem wskazujcym, by mi pokaza.
Jeeli kuzyn Elbiety rzeczywicie potrafi zgniata zote monety (a dukat by naprawd gruby,
cho jak powiadali starzy ludzie, sporo chudszy ni jeszcze wiek temu), to musia mie potn si

w doniach.
Mwilicie te, e jest duy...
Oj, duy, duy. Wy bycie, mistrzu inkwizytorze, sigali mu, za waszym
przeproszeniem, nie dalej ni do ramienia.
A w barach? Szeroki?
Wski w biodrach, w barach szeroki. Nieoczekiwanie umiechna si cakiem wesoo i ten
umiech odmodzi j adne kilka lat. Jak powinno by z prawdziwym chopem.
C, bogaci ludzie maj zwykle wiele zada dla podobnych osikw i niektre z tych zada nie
nale do gatunku takich, jakie chtnie si ujawnia przed stranikami prawa.
No dobrze, moecie ju i zezwoliem askawie sucej.
Pokornie dzikuj, bd si za was modli, mistrzu inkwizytorze. Wycofywaa si tyem,
zgarbiona w ukonie i z pochylon gow.
Zaraz, czekajcie! zatrzymaem jeszcze Elbiet, a ona zaraz stana jak wryta.
Sucham, mistrzu inkwizytorze.
Powiedzielicie, e dostajecie pienidze kuzyna. I e jest ich sporo. Co to znaczy? e kiedy
byo ich mniej?
Pan Schabe powiedzia, e to... Cmykna ze zniecierpliwieniem, najwyraniej szukajc
sowa. A, ju wiem: rozkowe. No, przynajmniej biedaczka ma pienidze, skoro m znikn.
Czasem to lepsze mruknem i machnem doni. No dobrze, idcie ju...
Pokornie dzikuj, zawsze do usug, mistrzu inkwizytorze...
Nie zwracaem wicej na Elbiet uwagi, tylko uniosem do ust kubek. Delikatnie
rozkoysaem naczynie i wcignem aromat nosem. Wino pachniao upajajco i cho trudno w to
uwierzy, jego smak by niemal tak samo doskonay jak zapach. No, no, ciekaw byem, ile karczmarz
policzy mi za ten delikates. Ufaem jednak, e jest na tyle mdry, by nie zacz od sumy wikszej ni
ptora raza tego, co chce naprawd otrzyma. Siedziaem sobie spokojnie i rozkoszowaem si nie
tylko trunkiem, ale rwnie myl, e oto znalazem si duo bliej rozwizania tajemnicy zniknicia
Hildy Krammer, ni byem jeszcze p godziny temu. I z du satysfakcj mylaem o tym, e jeszcze
raz odwiedz dzi Joachima Wentzla. Tyle e tym razem porozmawiamy ju nieco mniej grzecznie...
Do gabinetu Wentzla przedarem si przez czekajcy w przedpokoju tumek. Stojcy przy
drzwiach barczysty suga zrobi taki gest, jakby chcia mnie zatrzyma, ale umiechnem si i
pokazaem mu palcem jego nadal zaczerwienione ucho.
Ju puszczam janie pana powiedzia natychmiast, chocia nie mia zbyt szczliwego gosu.
Wszedem do gabinetu, zamknem za sob drzwi. Wentzel, siedzcy przy biurku
szerokim niczym pokad okrtu, oderwa wzrok od dokumentw i spojrza w moj stron.
Wiecie, od czego powinienem zacz nasz rozmow? zapytaem.
Jednakowo nie zgadn, co macie na swojej, e tak si wyra, myli odpowiedzia ze
zmarszczonymi brwiami.
Powinienem strzeli was w mord, a potem dooy solidnego kopniaka w zadek.
Jego policzki oblay si purpurowym rumiecem.
Jakkolwiek jestecie inkwizytorem, to nie macie prawa i przywileju, by, e si tak wyra...
Zawsze mog zama zasady mwice, bym nie dawa si ponie gniewowi rzuciem zimno.
A na was jestem coraz bardziej zagniewany. Ostrzegam ci, Joachimie Wentzel.
Obszedem biurko i teraz staem na tyle blisko, i spod zapachu perfum, ktrymi by oblany,
czuem rwnie zapach pudru, ktrym posypywa twarz.
Doprawdy nie wiem, czeg ode mnie tak, e si tak wyra, grubiasko pragniecie

powiedzia bardzo obraonym tonem.


Chc wiedzie, gdzie jest Otton warknem. A chc to wiedzie, bo zao si, e tam, gdzie
jest on, tam jest rwnie Hilda Krammer.
Chwyciem Wentzla za kaftan pod szyj i cisnem tak, e a si zakrztusi. Zapa mnie obiema
domi za nadgarstki i prbowa oderwa moje palce, ale rwnie dobrze maa muszka moga liczy
na to, e zerwie sie starego, dowiadczonego pajka.
Nie ma jej tam, gdzie jest Otton! wrzasn wreszcie gosem tak rnym od tego, ktry
dotychczas poznaem. Nie wiem, gdzie ona jest, przysigam!
Poluzowaem ucisk.
Gdzie wic jest wasz suga? Dlaczego okamalicie mnie, e dziewczyna was nie
interesuje, a kazalicie j kadego dnia ledzi?
Pchnem Joachima na cian.
Daj wam teraz ostatni szans, bycie mi wszystko wyznali oznajmiem zimno. Ale
ostrzegam was, e jeli znowu mnie okamiecie, to bez wahania zamieni wasze ycie w pieko.
I nie pomoe wam ani bogactwo, ani znajomoci.
Przyglda mi si przez chwil i chyba zrozumia, e mwi prawd.
Od pocztku powinienem wam wszystko powiedzie rzek wreszcie, bynajmniej
gosem nie przepraszajcym, lecz jakby napomina samego siebie. Siadajcie, prosz, i zaraz
wszystkiego si dowiecie. A przynajmniej wszystkiego, co ja sam wiem.
Jake inny mia zarwno ton gosu, jak i sposb wysawiania si od tego, ktry poznaem do tej
pory. Teraz by to zdecydowany, gboki bas pewnego siebie mczyzny, a nie rozlazy i afektowany
dyszkant bazna i prostaka usiujcego w oczach postronnych osb by kim wicej ni baznem i
prostakiem.
Wiedziaem, e nie jestecie zupenym idiot powiedziaem z umiechem.
Czasem dobrze by branym za idiot rzek. Czy to nie was, inkwizytorw, ucz, e wiat
najlepiej wida, kiedy samemu stoi si w cieniu?
Zgadza si.
Dla durnia wanie jego kretynizm jest tym cieniem, ktry ukrywa go przed wzrokiem blinich
wytumaczy. Kiedy przybyem do Hezu, postanowiem, e zostan durniem, i bardzo was prosz,
abycie nie wyprowadzali ludzi z bdu co do mojej osoby.
Oczywicie zastosuj si do waszego yczenia, chocia rwnie oczywicie tylko pod
warunkiem, e mi pomoecie.
Rzecz jasna, e wam pomog stwierdzi. Bo niedugo wasze wszenie stanie si dla mnie
bardziej niebezpieczne ni to, co moecie tak naprawd wywszy.
Mia racj. Jeli nie uczyni niczego zego albo przynajmniej to, co zrobi, byo mniejsz zbrodni
od porwania lub zabicia dziewczyny (w dodatku kuzynki wanego inkwizytora!), to powinien
dogada si ze mn, a nie zmusza, bym siga coraz gbiej w jego ycie, a co za tym idzie w jego
tajemnice. A tajemnice, jak wida, mia...
Dlaczego gralicie swoj rol rwnie przed Hild? Czybycie tak naprawd wcale nie
chcieli si z ni wiza?
Przytakn z zadowoleniem.
Dobrze mylicie odpar. Tak wanie byo. Oddaem swoje serce pewnej osobie, ale jej
tosamo musi pozosta w tajemnicy z uwagi na to, i ujawnienie tego zwizku mogoby mi
zaszkodzi w interesach. Tak wic Hilda suya mi za parawan. Rozemia si. Poza tym powiem
wam szczerze, mistrzu Madderdin, e ona wcale mi si nie podoba. Zbyt ostry jzyczek i zbyt mocny

charakter. Kto taki nie jest potrzebny w moim yciu...


Doskonale zauwayem, e powiedzia podoba, a nie podobaa. Oczywicie, gdyby uy
czasu przeszego, rwnie nie byoby w tym nic obciajcego, gdy zdarza si, e wanie w czasie
przeszym mwimy nie tylko o osobach dawno nieyjcych, ale rwnie o takich, ktre uwaamy za
balast minionych dni w naszym yciu, lub po prostu takich, ktrych dawno nie widzielimy.
A jeszcze ta komedia z matk jako suc... Machn tylko doni.
A wic wiedzielicie...
Mistrzu Madderdin, by moe wielu ludzi uwaa, e zarobiem wielki majtek, pomimo e
uchodz za durnia, ale wierzcie mi, e jednak nie jestem takim cakowitym durniem.
Panie Wentzel, prosz mi wierzy, e zanim nazw durniem czowieka, ktrego zastawa
stoowa jest wicej warta ni moje roczne pobory, to zastanowi si dwa razy.
Susznie odpar.
Pozwolicie, e spytam, z jakiego powodu wynajlicie Ottona i kazalicie ledzi Hild?
Elbieta wam doniosa, co? Pokrci gow z niezadowoleniem. Zreszt co ja si dziwi
doda bardziej do siebie.
A wic?
Nie kazaem mu ledzi Hildy rzek. Otton mia inne zadania, zwizane ze
sprawami, ktre zupenie was nie zainteresuj i ktre w aden sposb nie wi si z rodzin
Krammerw...
Ach, wic to tak... Jeli Wentzel nie kama, to tak jak si spodziewaem i domylaem, Otton
prawdopodobnie pracowa jako jego silnorki. Jeli rzeczywicie by tak mocny i tak gronie
wyglda, jego obecno moga si bardzo przydawa w interesach.
...jednak, i to was pewnie zainteresuje, kilka dni przed zaginiciem dziewczyny rzeczywicie
kazaem mu czuwa nad jej bezpieczestwem.
A c takiego mogo si zdarzy? Spojrzaem na Joachima uwanie.
Pomylaem, e kto, sdzc, i zaley mi na dziewczynie, moe prbowa j
skrzywdzi.
I tak si tym przejlicie?
Widz, mistrzu inkwizytorze, e nie bardzo wierzycie w prawo ludzkich intencji?
Darujmy sobie, za waszym pozwoleniem, dyskusje na temat, w co wierz, a w co nie
powiedziaem. I powtrz pytanie: co was to obchodzio?
Chociaby to, e teraz, poniewa Hilda zagina, musz rozmawia z wami odpar
rozdraniony. A gdyby Otton j ochroni, to ta niewtpliwa przyjemno by mnie omina.
Zamiaem si.
Wierzcie mi, jeszcze zdymy si zaprzyjani rzekem. Sdzicie, e zaginicie
Krammerwny to uderzenie w was?
Wzruszy ramionami.
Diabli wiedz. A jeli tak?
Jeli tak, to sprawy komplikoway si w sposb wrcz niebyway. Oczywicie mogem
porozmawia z Wentzlem na temat tego, jakich ma wrogw i kto by mu chcia zaszkodzi, ale
podejrzewaem, e lista z nazwiskami byaby zdecydowanie za duga, by j zapamita.
Nikt od was niczego nie da? Ustpstw w interesach? Pienidzy?
Pokrci gow.
Nie byo adnych sugestii, aluzji, niedomwie? Nikt nie zoy niespodziewanych propozycji?
Nie, nie i nie oraz nie.

W takim razie nie sdz, by porwanie miao zwizek z wami. Chocia sprawy mog si
zmieni. Jeli nabralibycie jakichkolwiek podejrze w stosunku do kogokolwiek, macie mnie
natychmiast powiadomi. Rozumiecie, panie Wentzel?
Rozumiem odpar zimno.
A teraz wracajmy do mojego pytania: gdzie jest Otton?
Skoro chcecie go zobaczy, to go wam poka...
Bd musia z nim porozmawia.
C, jeli z ask Bo potraficie wskrzesi umarych, to prosz bardzo...
Pokrciem gow z niezadowoleniem. ycie byoby zbyt pikne, jeli kademu
wystpkowi towarzyszyliby chtni do zezna, spostrzegawczy oraz pomocni wiadkowie. Tak,
tak, praca inkwizytorw byaby wtedy niczym spacer po mikkim dywanie usanym patkami r. Z
drugiej strony czy nasze serca i umysy nie hartoway si w przeciwnociach losu? Czy kopoty,
problemy, przeszkody, zapory, tworzone z wol szataskich pomiotw, fatalnymi okolicznociami
losu lub ludzk gupot i podoci, nie budoway naszej siy, tak potrzebnej, by skutecznie mierzy
si z wrogami Jezusa?
Mistrzu Madderdin? Syszelicie, co powiedziaem?
Owszem. Jak chopak zgin?
A to obejrzycie wszystko sami...
Skrzywiem si na myl o cierpieniach, jakich dozna moje powonienie.
To ju drugi tydzie powiedziaem z obrzydzeniem. Gdzie wy trzymacie te
zwoki?
Nie martwcie si. Le sobie w piwnicy, na lodzie. Otton nie jest bardziej odraajcy ni
lodowy posg. Jeli byoby trzeba, przetrzyma cae lata.
Przechowywanie martwego, zamroonego sugi we wasnej piwnicy byo zachowaniem
do osobliwym, ale w tym wypadku nie miaem nic przeciwko takiemu rozwizaniu. Bowiem
dziki niemu mogem obejrze ciao, ktre pozostao nienaruszone przez rozkad, i, by moe, mie
okazj na dostrzeenie czego interesujcego zwizanego z rodzajem obrae, jakie doprowadziy do
mierci tego mczyzny.
Wentzel przeprowadzi mnie drzwiami umiejscowionymi na cianie za biurkiem do
drugiego przedpokoju, co pozwolio nam unikn przedzierania si przez tum hodownikw,
interesantw, czy jak tam nazwa tych ludzi, ktrzy spdzali dzie w jego paacu, liczc na
zaszczycenie chwil rozmowy. Dugo szlimy korytarzem, potem przemierzylimy ogromn sal
balow, ktrej sufit stanowio malowido przedstawiajce nimfy taczce wrd marmurowych
posgw, ciany kapay od zoce, a mozaikowa podoga byszczaa niczym krysztaowe lustro.
Zastanowiem si, czy Wentzel prowadzi mnie do piwnicy najprostsz drog, czy te z jakich
powodw chce mnie olni swym bogactwem. Jeli to drugie, to rzecz mu si udaa: czuem si
olniony.
Wreszcie trafilimy do bocznego korytarza, doszlimy na jego koniec, a mj przewodnik i
gospodarz wycign zza pasa kluczyk, ktrym otworzy zamek drzwi. Prowadzce stromo w d
schody owietlone byy przymocowanymi do cian olejowymi lampami.
Zawsze tak, na okrgo, owietlacie piwnic? zapytaem.
Umiechn si blado.
Rozumiecie zapewne, e nie musz liczy si z kosztami odpar po chwili.
Nie do koca bya to odpowied na moje pytanie, ale na razie na niej poprzestaem, bo co mnie w
kocu obchodzio, jakie Wentzel ma kaprysy?

Z pierwszego piwnicznego pomieszczenia skrcilimy zaraz pod niewielkie drzwiczki.


Wentzel znw otworzy je wasnym kluczem i weszlimy do komnatki, w ktrej panowa icie
zimowy chd. Komnatka bya niemal pusta. Niemal, gdy na szerokiej kamiennej pycie leay
oboone lodem zwoki. Obrzuciem te zwoki uwanym spojrzeniem i wciekem si.
Wciekem si, lecz postanowiem w aden sposb wciekoci nie okazywa, by nie sposzy
Wentzla. Kupiec pokaza mi jakiego czowieka, z ca pewnoci nie by to jednak Otton.
Bowiem, jak opowiadaa jego kuzynka, Otton mia by czowiekiem wysokim, solidnej postury i
obdarzonym wielk si. Tymczasem mczyzna lecy na lodzie moe by i wysoki, lecz z ca
pewnoci nie mia szerokich barw ani potnych splotw mini. Rzekbym, i lea przede mn
wyjtkowy chudzielec, kto, o kim mwimy skra i koci, z tym e w tym wypadku ta chudo
przybraa wrcz chorobliwy charakter. Twarz trupa przypominaa czaszk obcignit cienkim
pergaminem. Koci policzkowe sterczay tak, jakby chciay przeku skr twarzy, oczodoy byy
gboko wpadnite, a usta cofnite.
C, obejrz ciao w poszukiwaniu ladw przemocy powiedziaem spokojnie.
Nie dziwi was jego wygld?
Nie widziaem go za ycia, wic trudno, aby mnie dziwi jego teraniejszy wygld, skoro nie
mam porwnania z wygldem przeszym. Co najwyej dziwi si, e wysalicie ladem dziewczyny
czowieka o fizys tak charakterystycznej i tak atwo wpadajcego w oko.
Mwiem wam, e nie jestem idiot. Wentzel pozwoli sobie na pobaliwy ton.
Doskonale wiem, e zostalicie poinformowani, jak wyglda Otton, i rwnie doskonale wiem, e
mylicie, i was teraz celowo wprowadzam w bd. Ot nie oszukuj was, mistrzu inkwizytorze.
Zwoki, ktre widzicie przed sob, naprawd nale do Ottona Waltza.
Do tego siacza powiedziaem spokojnie.
Ano wanie. Otton Waltz, na moje oko, way za ycia jakie sze pudw, kilka funtw w t
lub tamt stron. Mog was zapyta, ile way wedug was w tej chwili?
Przyjrzaem si uwanie zwokom. Zmruyem oczy.
Powiedziabym, e gra trzy pudy odparem.
Prawie trafilicie. Trzy pudy i trzy funty. Kazaem go zway, kiedy tylko zosta
przyniesiony do mojego domu. Tyle co nic na takiego olbrzyma.
Rozumiem, e zagodzono go... Ale zaraz... przecie...
Joachim Wentzel przyglda mi si z rozbawieniem.
Wanie tak odpar na pytanie, ktrego nie zadaem. Zastanawiacie si, kiedy mu to
zrobiono, prawda? Przecie aby doprowadzi czowieka do podobnie aosnego stanu, trzeba wielu
dni. Ilu, jak sdzicie?
Utrata trzech pudw? To wiele tygodni godwki.
Ot to. Te tak sdz. Co si wic takiego wydarzyo, e mczyzna, ktry znikn
w czwartek, odnajduje si w sobot rano, tyle e wtedy way ju trzy pudy mniej? A na ciele nie
ma najmniejszych ladw przemocy. Dokadnie sprawdzaem, a i wy, zapraszam was, zbadajcie, czy
si nie myl.

To, e na ciele Ottona nie byo adnych ran lub siniakw, akurat o niczym nie
wiadczyo, gdy istnieje wiele sposobw na to, by umierci czowieka, nie zostawiajc
ladw.
Inna sprawa, e te sposoby trzeba zna, a nie ucz ich na heskich ulicach. U nas zwykle nikt si
nie przejmuje, czy zostawia lady, czy nie. Podernicie garda, cios paki w gow, dgnicie
sztyletem w brzuch lub serce, utopienie lub uduszenie to najczstsze przyczyny gwatownej mierci
wrd heskich zoczycw i ich ofiar. No, delikatniejsi ludzie czasem swojego wroga otruj, ale
doskonale wiedziaem, e skutki dziaania trucizny zazwyczaj mona rozpozna, chyba e truciciel
jest naprawd biegy w morderczym fachu, a takich ludzi nie byo wielu.
Skoro was to zaciekawio, czy wezwalicie lekarza, by obejrza zwoki? zapytaem.
Oczywicie, e nie achn si. Bo nastpnego dnia gadaby o tym wydarzeniu cay Hez.
Posaem do Engelstadt po mojego zaufanego przyjaciela i wybitnego medyka, doktora Kornwalisa,
ale minie jeszcze adnych kilka dni, zanim staruszek si tu dotelepie.
Nie roszcz sobie praw do tak dogbnej znajomoci anatomii, jak posiadaj wybitni medycy,
ale zrobi, co tylko si da.
Zrbcie. I zapewniam was, e jeli zauwaycie, i co przeoczyem, to bd wicej ni
zadowolony.
Skinem powanie gow.
W jaki sposb trafiy do was zwoki Ottona?
Znacie czowieka o imieniu Tausk?
Kuno Tausk zwany ab? Krl Dow, prawda? A kto o nim nie sysza? Jednak nigdy nie
miaem sposobnoci widzie go na wasne oczy.
aba by jednym z ciekawszych ludzi mieszkajcych w Hez-hezronie. Zawiadywa caym wielkim
cmentarzyskiem znajdujcym si za murami miasta, cmentarzyskiem, ktre powszechnie nazywano

Doami. To wanie tam chowano nie tylko ofiary miejskich porachunkw, ale rwnie wszelkiego
rodzaju biedot. Czyli wszystkich tych, za ktrych pochwek nikt nie chcia
lub nie mg zapaci. Ludzie aby zbierali zwoki takich nieszcznikw (wozy trupiarzy
zazwyczaj zaczynay turkota po ulicach tu przed witem) i przewozili je na cmentarzysko. Tam
odzierano ich z ostatniej wasnoci (jeli co w ogle im jeszcze zostao po nocy spdzonej na ulicy)
i wrzucano do gboko kopanych w ziemi dziur. O Doach mwiono wiele nieprzyjemnych rzeczy.
P biedy, e powszechnie wiedziano, i aba handluje ciaami, sprzedajc je chirurgom, by mieli na
czym praktykowa anatomi. P biedy rwnie, e trupom wyrywano zby, p
biedy, e mwiono, i w Doach grasuj ludzie, w ktrych chorych umysach martwe ciao budzi
fizyczne podanie. Gorzej, e gadano rwnie o handlu ludzkim misem. Wiem, e kiedy w
sprawdzenie tych parszywych plotek zaangaowano nawet inkwizytorw, ale moim
towarzyszom nie udao si wykry przestpstwa, chocia z tego, co wiem, starali si na tyle
pilnie, i aba musia potem zatrudni nowych pracownikw, gdy kilku dawnych nie wrcio z
przesucha. I tak mia szczcie, e ta plotka, czy moe lepiej powiedzie: posdzenie nie uderzyo
rykoszetem w niego samego. Ale sdz, e najwyraniej stao si tak, i udowodni
swoj przydatno i wite Officjum uznao, e lepszy jest ywy aba ni martwy.
Tak si skada, e Tausk rozpozna, i Otton by moim sug, i przyszed do mnie, jako e sam
by mocno zdziwiony wygldem trupa kontynuowa kupiec.
Niezwykle uprzejmy i pomocny czowiek powiedziaem, nawet nie silc si na ironi.
ebycie wiedzieli odpar Wentzel. Ma wobec mnie zobowizania, poza tym wie rwnie,
e mam hojn rk, kiedy trzeba.
Czy dowiedzielicie si, w jakim miejscu ludzie aby znaleli zwoki?
Owszem, dowiedziaem si.
Odetchnem gboko.
Panie Wentzel, rozumiecie, jak si teraz czuj?
Spojrza na mnie z umiechem.
Jak ogar doganiajcy zwierzyn, co?
O, tak odparem i spojrzaem Joachimowi prosto w oczy. I dlatego im bardziej w tej chwili
jestem zadowolony, tym bardziej bd wcieky, jeli okae si, e kto puci mnie mylnym tropem i
w ten sposb bezczelnie zmarnowa mj czas.
Nie musicie mi grozi powiedzia, nadal si umiechajc.
Ja wam nie gro, ja was zaledwie informuj. Ale prosz mi wierzy, i szczerze licz, e
naprawd chce mi pan pomc, panie Wentzel. Szczerze wierz, e sporzdzi pan bilans
potencjalnych zyskw i potencjalnych strat oraz powzi pan decyzj w oparciu o ten wanie bilans.
Patrzyem mu cay czas prosto w oczy.
Milcza przez chwil, nie uciekajc ze wzrokiem.
Zostawi was teraz samych, mistrzu odezwa si wreszcie. Prosz zabiera si do pracy.
Bd panu potrzebne jakie narzdzia?
Dzikuj wam uprzejmie, na razie tylko obejrz ciao.
A to ju jak sobie yczycie...
Inkwizytorzy nie s co prawda biegymi medykami, lecz czci edukacji w przesawnej
Akademii Inkwizytorium jest nauka anatomii oraz fizjologii. Jednym z elementw tej nauki jest
umiejtno rozpoznawania rodzaju obrae zadanych ofierze, ze szczeglnym uwzgldnieniem tych
wypadkw, kiedy mier lub zranienia sprawiaj wraenie nienaturalnych, tajemniczych lub
zagadkowych. A przecie wedle sw Wentzla mier Ottona bya wanie niezwykle tajemnicza.

Oczywicie kupiec mg si myli, lecz fasz lub prawd jego sdw musiaem ju sprawdzi
samodzielnie.
Na samym pocztku uwanie obejrzaem szyj, uszy oraz miejsca za uszami trupa, potem
dokadnie przeczesaem wosy na gowie, badajc kady cal skry. Nastpnie zabraem si do
ogldzin paznokci u rk oraz ng, pachwin i genitaliw. Potem musiaem pomczy si nad
zbadaniem wntrza ust, a pomczy z uwagi na fakt, e zmroenie bardzo utrudniao odchylenie
uchwy. W kocu jednak zbadaem jzyk oraz dzisa Ottona, dokadnie przyjrzaem si rwnie
gardu. Obrcenie ciaa na drug stron kosztowao mnie niewiele wysiku, gdy Waltz by lekki
niczym pirko. Obejrzaem zgicia pod kolanami, kark oraz odbyt, po czym uznaem, e na razie
zrobiem, co mogem. A, niestety, po tych ogldzinach nie nasuway si optymistyczne wnioski.
Bowiem na ciele Ottona znalazem oczywicie znamiona, przebarwienia czy brodawki, ba,
natknem si nawet na siniaki, ale w tych ladach nie byo nic nadzwyczajnego. Mia otarte stopy i
mocne zsinienie na jednym z kolan, jednak adne z tych obrae nie mogo doprowadzi do zgonu, nie
mwic ju o zgonie z tak tajemniczymi objawami. adne z nich nie mogo rwnie doprowadzi do
tego, by silny, rosy mczyzna nabra przeraliwych ksztatw winia skazanego na mier
godow. Ten czowiek by wychudzony i sprawia wraenie zagodzonego niemal na mier, ale
przecie miny zaledwie dwa dni od momentu, kiedy z rosego mocarza zamieni si w obleczony
skr szkielet, w wypadku ktrego wydawa by si mogo, e byle podmuch wiatru zamie mu
krgosup na p.
Wyjrzaem z piwnicy i zobaczyem oczekujcego pod drzwiami sucego, wic
rozkazaem mu, by przyprowadzi Wentzla. Nie musiaem dugo czeka, najwyraniej mj
gospodarz by nadzwyczajnie zainteresowany tym, co udao mi si odkry. Dostrzegem nawet, e
oddycha zdecydowanie szybciej i z trudem apie dech, tak jakby cz drogi do piwnicy pokona
biegiem. No c, suba musiaa by mocno zdziwiona.
Doszlicie do jakich wnioskw? Mwcie! Wpatrywa si we mnie wyczekujco.
Powiedzcie, dlaczego po waszej minie widz po pierwsze, e co znalelicie, a po drugie, e to,
co znalelicie, na pewno mi si nie spodoba? zapyta po chwili zaniepokojony.
Ciko mwi o znalezieniu czegokolwiek odparem. Raczej o wnioskach
wypywajcych z faktu, e niczego nie znalazem.
Niebezpiecznych wnioskach w zasadzie nie spyta, tylko stwierdzi.
Tak wanie jest. Skinem gow. No nic, panie Wentzel, pozwlcie, e zostawi was teraz
samych...
Nie, nie pozwol przerwa mi stanowczo.
Sucham?
Chyba zgupielicie, sdzc, e zostawicie mnie bez adnego wytumaczenia, kiedy wy ju
wszystko wiecie, a ja nic.
Panie Wentzel, zwacie...
Nie, nie, to wy zwacie! To mj dom i mj trup, i ja wam umoliwiem jego ogldziny, chocia
mogem przecie nic nie powiedzie, a wtedy dalej krcilibycie si w kko. A poza wszystkim,
jeeli jestecie zainteresowani informacj o tym, w ktrym miejscu trupiarze znaleli Ottona, to
radzibym wam nie doprowadza mnie do pasji!
Nieszczeglnie podoba mi si ton gosu Joachima, niespecjalnie rwnie byem
zachwycony stwierdzeniem o krceniu si w kko, ale zdecydowaem, e wol mie w nim
pomocnika ni przeciwnika, a wyjawienie mu podejrze, ktrych nabraem, ogldajc ciao, nikomu
ju nie zaszkodzi.

Dobrze odparem. Musz was jednak ostrzec, e jeeli wyjawicie komukolwiek to, co wam
teraz zdradz, bdziecie mieli kopoty powaniejsze ni kiedykolwiek w yciu.
Spojrza na mnie bynajmniej nie z obaw, a jedynie mocno poruszony. I nie wynikao to z mojego
ostrzeenia, lecz z niepokoju, c takiego zaraz usyszy.
Zgadzamy si obaj, e przemian, jakiej dowiadczy Otton, trzeba nazwa niebywa...
Wentzel powanie przytakn.
Zgadzamy si rwnie obaj, e na jego ciele nie mona dostrzec adnych ladw
przemocy, a zarczam wam, e zbadaem zwoki naprawd niepobienie...
Tak jak i ja rzek kupiec.
Nie znam trucizny ani choroby, ktre dziaayby z tak piorunujc szybkoci i ktre
doprowadziyby ludzkie ciao do tak przeraajcego stanu cignem. Niestety, wiem jednak, kto
moe spowodowa tego typu obraenia, cho z podobnymi przypadkami nigdy nie zetknem si
osobicie, a jedynie je studiowaem...
No to piknie... odezwa si zgaszonym gosem Wentzel, bo ju si chyba domyla, co za
chwil powiem.
Literatura opisuje podobne przypadki kontynuowaem. Nazywamy je najczciej
demonicznym wyssaniem lub kradzie ycia. Istnieje pewien specyficzny gatunek demonw
ywicych si ludzkimi siami witalnymi i powikszajcych dziki tym siom wasn moc. Nawet
sukuby i inkuby, zapewne znane wam z opowieci, korzystaj z tego sposobu, lecz one drenuj ycie
czowieka poprzez akt cielesnej mioci...
Skd wiecie, e tak nie byo w przypadku Ottona? przerwa mi.
Zarczam wam, e jego genitalia nie pozostayby nienaruszone po obcowaniu
z sukubem.
A... a z inkubem? spyta.
Inkuby nie wybieraj mczyzn. Umiechnem si. Swoj drog, ciekawe, jako nigdy nie
przyszo mi do gowy sprawdzi, czy znane s takie przypadki... Zamyliem si na moment. Ale,
ale, wracajc do rzeczy. Obejrzaem rwnie odbyt waszego sugi i nic nie wiadczy o tym, by zosta
naruszony, a wierzcie mi, e po zabawie z inkubem na pewno znalazbym lady.
Czy to le, e to nie inkub lub sukub?
Owszem, bo to demony podlejszej rangi, a przez to stosunkowo atwe do zwalczenia i
przegnania.
Ten taki nie jest?
Na pewno nie. Umiejtnoci wysysania ycia dysponuj zazwyczaj nieco potniejsze demony,
ale te nie jest to nic, czym przejmowaby si wykwalifikowany inkwizytor. Tak wic gwnie
zaprzta mnie pytanie, jak odnale demona, a nie jak go pokona. Zreszt
wzruszyem ramionami to ju i tak nie bdzie moja sprawa...
Nie rozumiem. Wentzel zmarszczy brwi.
Nie mam prawa prowadzenia oficjalnych ledztw inkwizycyjnych w Hez-hezronie
wyjaniem. Tak wic spraw tego demona zajm si moi koledzy i towarzysze, a ja co
najwyej dowiem si o jej wynikach. I zapewniam was, e poradz sobie z zabjc waszego
sucego bez najmniejszego trudu.
Taaak... Potar nos koniuszkiem palca. A zakadacie moliwo, i popenilicie omyk w
swych sdach oraz przypuszczeniach?
Nie mog tego wykluczy odparem tonem, ktry mwi: Oczywicie, e wykluczam
podobnie niedorzeczn ewentualno. Lecz nie znajduj innego wytumaczenia. Zastanawiam si

tylko, dlaczego ci, ktrzy oddali Ottona demonowi, a potem pozbyli si ciaa, nie upozorowali innego
rodzaju mierci. Dlaczego zostawili tak jawny lad i sygna? Dla inkwizytora to niemal jak podpis.
Wentzel pokiwa gow z mdrym wyrazem twarzy, jakby zgadza si ze mn z uwagi na swe
wielkie dowiadczenie w podobnych kwestiach.
Sdz, e byli pewni, i ludzie aby zgarn zwoki z ulicy na wz, przewioz i zakopi
rzek. Wrd tylu trupw co im tam za rnica, jeden wicej, jeden mniej...
Zapewne macie racj przyznaem. Niemniej to ogromna nieostrono z ich strony.
I szczcie dla nas, bo te zwoki zaprowadz nas prost drog do winnych. Ale tak jak mwiem,
to ju nie bdzie moje ledztwo. Niestety...
Naprawd byem rozczarowany, e sprawy potoczyy si w taki wanie sposb. Bo czy dla
ogara na tropie przyjemne jest, kiedy si go odwoa w momencie, gdy ju, ju dochodzi zwierzyn?
Jednak pki ledztwo dotyczyo porwania lub zabjstwa, mogem si nim zajmowa, lecz obecno
czynnika nadnaturalnego zmieniaa wszystko. Niezwykle aowaem, i nie nale do heskich
inkwizytorw, bo przecie wtedy mgbym pozosta przy ledztwie, moe nie prowadzc go, ale
przynajmniej w nim uczestniczc. A dla inkwizytora nie ma wikszego sprawdzianu si ni zmierzenie
si z demonem, zwaszcza tak szkodliwym jak zodziej ycia.
Walka z demonem to prba si, woli i charakteru, to rwnie moliwo uzyskania cennych
informacji na temat nie-wiata oraz na temat jego mieszkacw. Informacji, jakie mog si przyda
innym inkwizytorom. Poza tym w cigu ostatnich lat zajmowaem si gwnie zwalczaniem
niegodziwych ludzi, szkodzcych porzdkowi, jaki ustalia nasza wita wiara i przykazania naszego
Kocioa. Nie miaem natomiast do czynienia z nadnaturalnymi istotami i przyznam, e chtnie
zdekapitowabym takiego potwora mieczem mej pobonoci. Ale c, nie dla psa kiebasa, mj
biedny Mordimerze, poaowaem w myli sam siebie.
Musz zawiadomi wadze witego Officjum o tym odkryciu, co oznacza, e...
zaczem.
Nie przerwa mi stanowczo Wentzel.
Spojrzaem na niego zaskoczony.
Czy dobrze usyszaem, co powiedzielicie?
Powiedziaem: nie powtrzy twardo. Tego mi jeszcze brakuje: inkwizytorw
szwendajcych si po moich piwnicach i wciubiajcych nos w moje sprawy.
Nie macie nic do gadania, panie Wentzel tym razem ja byem stanowczy.
Posuchajcie mnie uwanie, inkwizytorze Madderdin. Zanim zdoacie komukolwiek
donie o swoich podejrzeniach, ciao std zniknie. W dodatku zniknie bez ladu, zapewniam
was. I tyle bdzie po waszym zawiadomieniu. Jedynie si skompromitujecie, a ja uyj moich
wpyww, by ta kompromitacja nie zostaa zapomniana i by wycignito z niej konsekwencje.
By bogatym czowiekiem, ktry majtku dorobi si nie dziki dziedziczeniu czy
szczliwemu zbiegowi okolicznoci, lecz wasn cik prac, sprytem i umiejtnoci
korzystania ze sprzyjajcych okazji. A ludzie takiego pokroju musz by twardzi. Niemniej jego
stanowczo, o ktrej mogem, nie wahajc si, powiedzie, i bez wtpienia nie bya udawana,
jednak mnie zdziwia. Nieczsto kto przeciwstawia si inkwizytorowi w tak zasadniczy sposb,
dodajc do tego przeciwstawienia na dokadk powane groby. Czy mg zrujnowa mi ycie?
Omieszy mnie? Skoni moich przeoonych do wysania mnie na drugi koniec wiata? Pewnie
tak, zwaywszy na fakt, e nie miabym adnego dowodu na poparcie swoich sw. Wentzel zapewne
trzyma w zanadrzu jak niespodziank. Jak? C, ja trzymabym na przykad drugie zwoki.
Zwyczajnego osika, ktry umar gwatown mierci. I te zwoki podoybym zamiast trupa Ottona.

Jeeli ja wpadem na ten pomys w jednej chwili, to czy nie mg wpa na niego rwnie Joachim
Wentzel, zwaszcza e mia duo wicej czasu, by spraw dogbnie przemyle? I jak by si rzecz
skoczya? Oto kiedy przywoani przeze mnie inkwizytorzy chcieliby sprawdzi ciao oporzdzone
przez demona, znaleliby trupa mczyzny z rozbit gow albo nie, nie, nawet lepiej: z niewielkim
ladem po ostrzu wbitym prosto w serce albo zmiadon grdyk. Nie do, e dorobibym si opinii
bajarza, to w dodatku stwierdzono by moj zupen niekompetencj. C, mdry czowiek wie, kiedy
przegra, i jedyne, co moe zrobi, to ograniczy koszta klski...
Wic czego chcecie? zapytaem ponuro. Mam to zostawi? lad po zbrodni
demona?
A czy ja tak mwi? Czy ja wam ka zapomina? Bierzcie si do roboty, panie
Madderdin, tylko dla mnie, nie dla witego Officjum.
Dla was? Co takiego... Mam wam moe zapa tego demona i dostarczy do domu na smyczce?
Rozemia si.
Zbytek aski. Znajdcie ludzi, ktrzy stoj za zamordowaniem Ottona i porwaniem Hildy, i
oddajcie ich w moje rce. Demona moecie sobie zabra. A jak wymylicie bajeczk dla kolegw
inkwizytorw, to ju wasza sprawa, abycie tylko mnie w to wszystko nie wmieszali.
Pokrciem gow w zadziwieniu.
Wy mwicie powanie... Naprawd chcecie, ebym odsun Inkwizytorium od tak
znaczcej sprawy.
Otrzymacie powane fundusze. Spojrza mi prosto w oczy. Powiem tak: dostaniecie tyle, ile
wam bdzie trzeba, mistrzu Madderdin. Oczywicie w rozsdnych granicach, ale moje granice
ustawione s wysoko.
No prosz, przekupstwo...
Wol to nazwa zapewnieniem penej finansowej swobody dziaania i gwarancj
zadowolenia z wykonanej pracy. Jeli bdziecie potrzebowa ludzi, bez problemu dam wam
rwnie ludzi. Silnych oraz dowiadczonych.
Otton by silny oraz dowiadczony przypomniaem mu.
Zmarszczy brwi i skin ponuro.
Kto wie ilu ludzi go napado. A moe pokona go sam demon?
Demon nie wychodzi na ulice. Podjby w ten sposb za due ryzyko. Jestem pewien, e
przyczai si w jakim bezpiecznym miejscu. Albo pilnuj go ci, ktrzy go przyzwali, albo su mu
ci, ktrych sterroryzowa i opta. Tak czy inaczej, musz dostarcza mu pokarm.
Mwicie, e demon moe by winiem?
Oczywicie. To bardzo prawdopodobne. Z tym e w przypadku demonw nigdy nie
wiadomo, kiedy bycie winiem zamieni si w bycie komendantem wizienia, i to w taki sposb,
i stranicy nawet tego nie spostrzeg.
Pokiwa gow w zamyleniu.
Czyli, jak rozumiem, s sprytne. Albo nawet bardzo sprytne.
Panie Wentzel, pozwlcie, e daruj sobie przedstawienie wam wykadu na temat
demonw. Poprzestamy na tym, e demony s rne. Zarwno sabe, gupie i pozbawione zasad,
jak te silne, mdre i kierujce si specyficznym kodeksem postpowania. Nigdy nie wiemy, z kim
mamy do czynienia, pki nie staniemy z nim twarz w twarz.
A czasami i wtedy niewiele wiemy, dodaem w mylach, lecz powstrzymaem si od
wypowiedzenia tej uwagi na gos.
Czego on chce?

Wzruszyem ramionami.
Mog wam powiedzie, czego nie chce. Najbardziej na wiecie boi si powrotu do nie-wiata,
czyli uniwersum, z ktrego przywdrowa. Zrobi wszystko, by nie znale si tam znowu.
Mj gospodarz umiechn si ze zrozumieniem.
Jestemy jego ziemi obiecan, czy nie?
W pewnym sensie trafilicie w sedno zgodziem si.
Jeeli kto go karmi zacz z namysem to powiedzcie, w jakim celu? Zaoy
demoniczny ogrd i chwali si przed znajomymi? Miaem wsplnika, ktry sprowadzi sobie
kilka lww z Afryki i trzyma je w parku. To tak dziaa?
Raczej nie odparem. Sdz, e czego od niego chc. Ale czego? Nie zgadn, pki nie
dowiem si, jak dokadnie nazywa si ten demon i jakie s jego zdolnoci. Musicie wiedzie, e
ludzie wzywajcy demony maj zazwyczaj bardzo konkretne dania oraz oczekiwania.
atwo wezwa takiego demona?
Panie Wentzel, tu nie chodzi o wezwanie, tylko o zmuszenie do posuszestwa!
Rozpalcie ogie w kominku w salonie. Prosta sprawa, czy nie? To potem zmucie ten ogie,
eby przeszed korytarzem, niczego po drodze nie podpali, podgrza wam w kuchni kolacj i wrci
grzecznie do kominka, w ktrym powsta. Zacie dodatkowo, e jestecie wysmarowani olejem i
jedna iskra spowoduje, i zaczniecie pon. A teraz przemncie trudno zadania razy tysic i
macie przedsmak spotkania z demonem.
Zamia si.
Nie ma co, obrazowo przedstawilicie trudno sytuacji. Czyli natkniecie si na kogo bardzo
biegego w mrocznej sztuce. Czarnoksinika? Wiedm?
Niekoniecznie. Jeli demon obj wadz nad swym przyzywajcym, to ten
przyzywajcy nie jest ju niebezpieczny. A moe kogo spotkaa niespodzianka i cign nie tego
demona, ktrego cign zamierza? Moe sam przy tym zgin?
Wy bycie potrafili przyzwa demona? zapyta z ciekawoci, a ja zauwayem, e oczy a mu
bysny. Takiego, jak bycie chcieli?
Uczono mnie raczej pozbywa si demonw, a nie mnoy je na naszym padole ez
odparem lekkim tonem.
Widziaem, e ta odpowied na pewno nie zadowolia Joachima, ale nie zamierzaem udziela
lepszej. Oczywicie znaem przede wszystkim wiele sposobw stwierdzania demonicznej obecnoci,
zoone metody ochrony przed demonami oraz jeszcze bardziej mudne i czasem niebezpieczne
procedury przeganiania. Ale wzywanie? Rzecz jasna, teoretycznie studiowaem podobne rytuay,
choby po to, by wiedzie, jak rozpozna, czy s prawdziwe, czy faszywe. Zapewne potrafibym
zastosowa je w praktyce. I zapewne nie przyniosoby mi to niczego dobrego. Wiedziaem o dwch
gatunkach inkwizytorw, ktrzy stosuj w praktyce demoniczne rytuay. Ci pierwsi to, rzecz prosta,
funkcjonariusze, ktrzy pobdzili i ktrzy moc dan im, by chroni nasz wit wiar oraz pilnowa
owieczek boych, postanowili wykorzysta, aby tej wierze zaszkodzi i aby te owieczki skazi,
zdeprawowa lub umierci.
Nierzadko odgryway tu wielk rol ambicja, dza wadzy lub bogactwa, a nawet dze
cielesne. A wierzcie mi, mili moi, e wszystkie tego rodzaju apetyty demony potrafiy rozbudza i
potgowa w sposb wrcz mistrzowski. Z drugim rodzajem inkwizytorw sprawa bya znacznie
bardziej zoona. Ci wici ludzie, mocarni wiar oraz niezwykymi umiejtnociami, przywoywali
demony, by je poznawa i opisywa, by praktykowa na nich rytuay wypdzania, rwnie by
prowadzi z nimi rozmowy i dyskusje. Caa ta wiedza bya potem magazynowana w klasztorze

Amszilas, najwitszym z przybytkw witego Officjum, i niewielu byo zapewne ludzi majcych
dostp do wszystkich zgromadzonych tam zasobw.
Syszaem, e potrafi wiele ofiarowa...
Ofiarowa, panie Wentzel? No prosz, a ja o takim demonie dobroczycy nigdy nie syszaem!
Za to syszaem o takich, ktre potrafi zaproponowa atrakcyjny towar w zamian za cen, ktra na
pierwszy rzut oka wydaje si cakiem rozsdna i do zaakceptowania. Zamilkem na moment i
umiechnem si zoliwie. Tyle e potem trzeba ju paci w tej lub innej formie przez cae ycie.
I najczstszym yczeniem takiego czowieka jest, by nigdy nie dosta owego podarunku, jak
chcielicie widzie transakcj przeprowadzon z demonem.
Wentzel pokrci gow nieprzekonany.
Mwcie sobie, co chcecie, a ja wierz, e s tacy mowie, ktrzy demony maj za posugaczy,
speniajcych kad ich zachciank...
Aha, czytao si jarmarczne powieci, co? zadrwiem, by sprowadzi kupca na ziemi, cho
jednoczenie zastanawiaem si, jaka to byaby zachcianka Wentzla, gdyby mg j przedstawi
demonowi.
Milcza, wpatrzony w ciao Ottona, ale byem pewien, e nie myli o martwym sudze, lecz o
wasnych marzeniach lub pragnieniach. Wreszcie spojrza na mnie.
Czyli dogadalimy si, mistrzu Madderdin?
Mamy demona grasujcego na wolnoci, a wy ograniczacie mi moliwo jego
zapania, naraacie przy tym moje ycie, nie mwic ju o yciu kolejnych ofiar, bo kolejne ofiary
na pewno bd. Odetchnem. Biorc to wszystko pod uwag: tak, dogadalimy si.
Dobrze. Widziaem, e nie spodziewa si innej odpowiedzi. Nie wiem, czy
powinienem to mwi, ale eby byo wszystko jasne, jednak powiem: to ciao std zniknie, kiedy
wyjdziecie. Ruchem podbrdka pokaza zwoki Ottona.
Niczego innego si nie spodziewaem. Ufacie mi, lecz to zaufanie ma okrelone granice, czy
nie?
Umiechn si szeroko.
Mylicie si, mistrzu Madderdin rzek pogodnie. Nie ufam wam wcale.
Odpowiedziaem mu umiechem. To jednak naprawd by rozsdny czowiek.
No dobrze, skoro pogadalimy o wzajemnym zaufaniu, to moe raczycie mnie ju
owieci, gdzie to trupiarze znaleli zwoki Ottona?
Dokadnie zapamitali gdzie, czego pewnie by nie byo, gdyby nie zdziwi ich tak niecodzienny
wygld ciaa.
Wyobraam sobie.
Istotnie, podwadni Kuno Tauska widzieli mnstwo rnych rzeczy, ktre zwyczajny czowiek
uznaby za przeraajce bd obrzydliwe, i sdz, e niewiele mona wyobrazi sobie takich, ktre
zrobiyby na nich wraenie. Ale ten czowiek przypominajcy szkielet musia wbi si w pami
nawet trupiarzom. No, moe nie na tyle silnie, by pamitali o nim do koca ycia, ale przynajmniej
tak mocno, by nie zapomnie o tym widoku przez kilka najbliszych dni.
Znaleli Ottona w zauku tu przed Bogosawion Zemst, wiecie, tam, gdzie zaraz pniej
podcienia z kolumnami cz si ze witym Mieczem. Wiecie, ktre miejsce mam na myli?
Wentzel mwi o dwch kocioach zbudowanych tak blisko siebie, e poczono je
w kocu wspartym na kolumnach korytarzem.
Oczywicie odparem. A wic zaczn poszukiwania wanie tam. Jeszcze tylko dwa
pytania. Po pierwsze, czy jestecie pewni, e Otton nie y, kiedy trupiarze go zabierali?

Nie rozumiem.
Ludzie Tauska nie maj oporw, eby zaadowa na wz nawet ywego albo da po
gowie jakiemu biedakowi i zabra go ze sob wyjaniem. Przecie to, e nazywaj ich
cierwojadami, nie wiadczy o tym, e pogardz kim, kto yje, lecz jest na tyle saby, by nie
protestowa.
Rzeczywicie. Potar czoo. Teraz nawet pamitam, e syszaem, e jeli kto zasn pijany
na ulicy, to mg si obudzi w Doach.
Czyli nie wiecie?
Przyznaliby si? prychn.
Przyznaliby si Tauskowi, bo na pewno nie wam. Spytajcie go, niech wybada tych swoich
otrw. I jeszcze jedno. Rozumiem, e przywieziono go do was nagiego, ale...
Zawinitego w ptno sprostowa kupiec.
Dobrze. Zawinitego w ptno. Ale ja bym chcia, ebycie si dowiedzieli, w co by
ubrany i czy w ogle by ubrany, kiedy trupiarze go znaleli.
Jak sobie yczycie powiedzia. Zadam Tauskowi te pytania w waszym imieniu.
Zadajcie je w swoim odparem. I nie rozgaszajcie wszem wobec o moim udziale w
sprawie. Niech wszyscy wiedz, e szukam Hildy Krammer, bo nawiasem mwic, i tak ju to
wszyscy wiedz, ale o innych kwestiach nie ma po co rozprawia.
Oczywicie rzek.
To byoby tyle. Do zobaczenia, panie Wentzel, spotkamy si jutro i prosz zna ju wtedy
odpowiedzi na moje pytania dotyczce Ottona.
Spiszcie si dobrze, mistrzu Madderdin, a wierzcie mi, e na pewno bd o wiele hojniejszy od
Teofila Dopplera powiedzia z wyranie poufa, cho yczliw wyszoci w gosie.
Widz, e niezbyt trudne stawiacie sobie wyzwania westchnem.
Koci pod wezwaniem Bogosawionej Zemsty i koci witego Miecza zostay
zbudowane tak blisko jeden drugiego, e w czasie wyjtkowo hucznie obchodzonych wit tumy
wiernych mieszay si ze sob, a nie raz i nie dwa dochodzio do tego, e wychodzce z obu
kociow procesje, zamiast zajmowa si modlitwami i wypiewywaniem hymnw, wdaway si w
spory o pierwszestwo, w zwizku z czym uroczysto zamieniaa si w bijatyk, w ktrej zreszt
czynnie uczestniczyli proboszcze, wikariusze oraz kocielni sudzy. Pamitaem, e kilka lat temu
obie zwanione strony musiaa rozdziela biskupia stra, i to w sile kilkudziesiciu zbrojnych. I z
tego, co wiem, nie obyo si bez trupw, cho akurat nie z winy brutalnoci stranikw, lecz z
powodu tego, e przewalajcy si tum wpad w podcienia czce oba kocioy i tam co sabsi
wierni zostali przewrceni, zgnieceni i wdeptani w ziemi przez tych silniejszych. Teraz wanie
szedem owymi szerokimi podcieniami, ktre ukowate sklepienie opieray na potnych kolumnach
wieczonych kamienn winorol. Byo cicho i spokojnie, jak codziennie od czasu, kiedy z podcieni
przegnano kupcw, gdy oba kocioy nie mogy ustali, kto komu i w jakiej wysokoci ma paci
czynsz. W zwizku z tym kupcom kazano zabra kramy, a kocielni sudzy bardzo pilnie sprawdzali,
czy nikt nie narusza zakazu.
Otton nie zosta znaleziony w podcieniach pomidzy wityniami, lecz w zauku przed kocioem
Bogosawionej Zemsty. Czy mier sugi Wentzla czya si w jakikolwiek sposb z rywalizacj
obu kociow? C, wszystko byo moliwe na tym naszym nieszczsnym padole ez, a jeli chodzi
o ksiy, to moliwa bya kada podo, kade oszustwo, kade zodziejstwo, kade przestpstwo
przeciw wierze lub obyczajnoci. My, inkwizytorzy, uwaalimy duchownych niemal za robactwo,

ktre sam sw obecnoci kala i paskudzi boy wiat.


Oczywicie wrd ksiy, a nawet biskupw zdarzali si ludzie przyzwoici, lecz stanowili
zaledwie drobny uamek tej parszywej czeredy faszywych kapanw, ktrzy sub naszej witej
religii traktowali nie jako bogosawion powinno, lecz jako rodek do wzbogacenia si i
zrobienia kariery. C, tak byo dawniej, tak dziao si teraz i tak pewnie bdzie w przyszoci.
Tylko my, inkwizytorzy, zawsze pozostaniemy niczym ostra, strzelista skaa grujca nad
bezkresnym oceanem nieprawoci. I to o nasze zbate brzegi rozbija si bd galeony piekie.
Czego tu szukacie? z pobonych rozmyla wyrwa mnie ostry gos osika stojcego z miot
przy pierwszej bramie kocioa.
Kij owej mioty by z solidnej gruboci dbiny. A zaoybym si, e kiedy by zerwa brzozowe
witki suce za sam miot, okazaoby si, e zakoczony jest ostrzem. Czyli tak naprawd moe
zamieni si we wczni. Suga rwnie nie przypomina zwyczajnego kocielnego,
odpowiedzialnego za sprztanie, zapalanie i gaszenie wiec czy dzwonienie z wiey.
Zwykle bowiem kocielni s ludmi, ktrzy najlepsze lata maj ju za sob, a teraz sterani yciem
lub chorobami, przygaszeni i przykurczeni snuj si, by zarobi na kromk chleba. Ten tutaj natomiast
mczyzna nie by ani zgaszony, ani przykurczony, a jedyn chyba chorob, na jak cierpia, by
przerost mini.
No? Czego? warkn jeszcze groniej.
Mordimer Madderdin, inkwizytor powiedziaem beznamitnym tonem.
Osiek zapad si w sobie. Przed chwil jeszcze zajmowa w przestrzeni naprawd wiele
miejsca, zarwno wszerz i wzdu, a teraz ta przestrze dramatycznie si skurczya. Wywin
miot, ktr nis do tej pory niczym wczni, i teraz trzyma j tu przy ramieniu, jak
wartownik trzyma halabard.
Czyme mog wam usuy, mistrzu inkwizytorze? zapyta z wysilon union
grzecznoci, co zwaywszy na jego potn postur oraz tpy, kwadratowy pysk, brzmiao
naprawd zabawnie. By wyranie nieprzyzwyczajony do uprzejmoci, ale c, to by pies strujcy,
a nie salonowy.
Jak ci na imi, chopcze?
Mateusz, prosz mistrza inkwizytora.
Posuchaj mnie uwanie, Mateuszu. Zbliyem si do niego i obniyem
konfidencjonalnie gos. Prowadz bardzo wane ledztwo dotyczce zwok znalezionych tam.
Wycignem do w kierunku miejsca, gdzie trupiarze natknli si na Ottona. W zauku.
Ten szkielet? odszepn, pochylajc gow.
A wic wiesz?
Wszyscy wiedz, prosz mistrza. Trupiarze tu zachodz czasem na yczek czego
mocniejszego. Umiechn si porozumiewawczo. To i nam powiedzieli o wszystkim. Sami
mwili, e takie dziwo ogldali ostatni raz, jak burgrabia pozby si winiw, a i tak nie byo wtedy
a tak jak teraz...
Historia, o ktrej wspomnia kocielny, miaa miejsce kilka lat temu. Zmieni si wwczas
dowdca wiziennych stranikw i nie wiedzia czy zapomnia o jednym skrzydle wizienia. W
zwizku z czym zamknitych tam przestpcw nie karmiono. Kiedy zorientowano si w pomyce,
byo ju za pno i wszyscy ci ludzie nie yli. Podobno zjedli nie tylko robaki, pajki, myszy i
szczury, ale rwnie som z siennikw, a niektrzy prbowali nawet zera samych siebie (zere
kompanw nie mogli, gdy cele byy pojedyncze). miechu byo z tego na miecie co niemiara, a
ofiar nikt nie aowa, bo to naprawd byli paskudni ludzie, oskareni o najcisze zbrodnie. I tak by

ich skazano na mier, a moe nawet ta godowa bya lepsza od amania koem czy darcia pasw? W
kadym razie trupiarze susznie porwnali Ottona do zagodzonych winiw, a jak syszaem, ludzie
zagodzeni na mier wygldali lepiej od Wentzlowego sugi.
Zastanawiam si, Mateuszu, skd ten biedak mg si wzi w zauku. Syszaem, e jeste
bystrym chopakiem i wiesz o wszystkim, co si tu wok dzieje, to tak myl, e moe co ci si
obio o uszy?
Signem po sakiewk i ledzony palcym spojrzeniem osika wyjem z niej
trjgroszaka.
Napij si pniej za moje zdrowie, Mateuszu. Podaem mu.
Pokornie dzikuj, mistrzu inkwizytorze. Moneta utona w jego wielkiej apie, a zaraz potem
wskoczya do kieszeni. Nikt go tu nie zna. To nie nasz parafianin. Ani nie tych tam... Z
pogardliwym wyrazem twarzy wskaza w stron kocioa witego Miecza.
Czyli obcy.
Ja tu chodz dzie, wieczr, rano, jak nie ja, to mj brat, aden z nas nigdy go nie widzia,
prosz mistrza. Nawet na pewno tak jest, jak mwi, bo akurat gadalimy o tym z bratem. Pokrci
gow. Obcy jak nic.
To nie uatwiao sprawy, gdy oznaczao, e Otton znalaz si przypadkowo w tej okolicy.
Tylko jaki przypadek pokierowa jego krokami wanie tutaj?
Wyjem z zanadrza kart papieru i rozoyem. Pokazaem kocielnemu portret Hildy
narysowany rk jej zdolnej siostry.
Widziae kiedy t piknotk, Mateuszu?
Ja ci... Wgapi si w obrazek i a si obliza. No ja ci, mistrzu inkwizytorze...
Z tego zachwytu domniemywam, e nie widziae westchnem.
Obrci na mnie baranie spojrzenie.
Przepraszam was, e niby co?
Nie widziae jej nigdy?
Jezusie Okrwawiony, mylicie, e gdybym zobaczy, tobym do koca ycia zapomnia
tak buk?
Zoyem kart na czworo i schowaem pod kaftan.
Masz racj odparem. Dziewczyna jak malowanie.
Ja tak tobym cae ycie na rkach nosi wyzna z nieoczekiwan agodnoci
w gosie.
Zdziwiem si, bo jeli spodziewabym si po nim komentarza, to raczej brutalnego ni
poetyckiego. C, jak wida, struna miosnej delikatnoci drga w sercach nawet najbardziej
prymitywnych istot.
Z tak ycie jak nic byoby stokro lepsze powiedzia tym razem z gorycz i spojrza
ze smutkiem na miot, ktr trzyma w doniach.
No tak, wszystko bardzo piknie, ale wasz uniony suga nie przyszed tu, by
wysuchiwa westchnie oraz alw modego kocielnego ani by uczestniczy w jego zudnych
marzeniach o lepszym yciu. Cho byy one skdind naturalne, gdy wikszo ywych istot dy do
polepszenia swojego statusu materialnego lub do duchowego ubogacenia. Przyzna jednak trzeba, e
oba te denia bardzo ciko poczy, gdy ludzie budujcy wok siebie bogaty wiat materii maj
zwyczaj odkada na pniej kreacj rwnie bogatego wiata duchowego. A potem nadchodzi mier
i trzeba ju przed bezlitosnym Sdem Boym tumaczy si nie tylko z tego, co si zrobio, ale i z
tego, czego si zrobi nie zdyo.

Dzikuj ci, Mateuszu, za pomoc.


Jak mylicie zaszepta czy to ci z Miecza zabili tego biedaka?
Dlaczego tak sdzisz?
Bo to otry s! warkn. Wczoraj nasrali nam w kruchcie. I to jak nasrali! Musiao by ich
kilku, bezbonikw przekltych, albo jeden, ale bardzo naarty.
Przykra sprawa. Powiedz mi jeszcze, Mateuszu, bo znasz pewnie, mj chopcze, ca dzielnic
tak samo dobrze jak wasn kiesze, wic powiedz mi, z aski swojej, czy co ciekawego dzieje si
niedaleko zauka, gdzie znaleziono owego dziwnego trupa?
Kocielny a si cay rozpromieni, podejrzewam, e zarwno pod wpywem pochwa, jak i z
tego powodu, e zosta tak uprzejmie potraktowany.
Myl o dziwnych ludziach, tajemniczych domach, na przykad takich, do ktrych nikogo si nie
wpuszcza poza domownikami poddaem, kiedy si domyliem, e nie bardzo wie, co
odpowiedzie. Ale myl rwnie o obcych krccych si nie wiadomo po co i dlaczego, moe o
pakunkach noszonych czsto do ktrego z domw. Chyba co ci chodzi po gowie powiedziaem,
widzc, e Mateusz marszczy brwi w gbokim namyle.
Jakbycie sami widzieli, mistrzu inkwizytorze, jakbycie istotnie na wasne oczy widzieli
powtrzy z podziwem.
Serce uderzyo mi mocniej. Czybym wyniucha trop?
A dokadniej, Mateuszu?
Jest tu taka rodzina, nazywaj si Fischbachowie, jeden w drugiego nale do Miecza.
Zgrzytn zbami.
Aha, to ju wiedziaem, dlaczego z takim entuzjazmem dzieli si ze mn informacjami.
Inna sprawa, czy z uwagi na fakt, e uwaa Fischbachw za wrogw, nie oka si to informacje
przesadzone bd cakowicie lub w czci nieprawdziwe.
Na chwil przeszkodzi nam w rozmowie orszak ubranych na czarno starowinek, ktre ze
witymi obrazkami w doniach zmierzay w stron drzwi kocioa.
Wilku Boy, ktry zagryzasz grzechy wiata, zmiuj si nad nami zawodziy niezbyt rwnymi
gosami i nie do koca trzymajc si melodii. Wilku Boy, ktry zagryzasz grzechy wiata, poryj
naszych wrogw...
Bogosawieni, ktrzy zostali wezwani na uczt Wilka dokoczy pobonym tonem mj
towarzysz i zamaszycie si przeegna.
Poczekalimy, a kobiety znikn za drzwiami wityni, i kocielny potar czoo
wierzchem doni.
A co tam ja, za waszym przeproszeniem, mistrzu inkwizytorze...
Fischbachowie podpowiedziaem.
Klepn si w czoo z takim rozmachem, e a si skrzywiem. Gdyby to mnie trafi takim ciosem,
chyba zrzuciby mi gow z ramion.
A tak, Fischbachowie. Wic zawsze tam si kbio, a to kupcy, suba, domokrcy, a nagle
spojrza na mnie i wytrzeszczy oczy zakaz wejcia. Tylko swoi mogli. Innych ledwie puszczali do
sieni, ani tam myle, eby przej na pokoje czy do kuchni.
Co na to suba? Przecie musieli plotkowa, co wam opowiada...
A to ja wam nie powiedziaem?
Czego nie powiedziae?
Wszystkich wyrzucili. Wszyciutekich. Powiedzieli, e kradli i e teraz bdzie nowa suba.
Zacna parskn z pogard. Zacna, taaak, zacna...

No, no, co takiego...


A wanie! Co takiego! Zgadza si. Uczciwych ludzi wyrzucili na bruk. Tak tam jedn suc
Fischbachowej nawet znaem lepiej, bo kiedy smaliem do niej cholewki, to tak ta dziewuszka
pakaa, tak pakaa, mwi wam... Bo nic zego nie zrobia, a na pysk j wyciepali i co ma teraz
biedna zrobi? Szukaa pracy, ale gdzie tam! Szukaa i nie znalaza. To kurwi si teraz biedulka na
ulicy, bo przecie do siebie, na wie, za nic w wiecie nie wrci.
Pokiwaem gow i zrobiem wspczujc min, chocia los jakiej suki obchodzi
mnie mniej ni zeszoroczny nieg.
Wiecie, mistrzu inkwizytorze, e jak wiejska dziewucha trafi do nas, do miasta, to prdzej da tu
dupy kademu, kto si nawinie, prdzej skurwi si jak najgorsza suka, ni wrci do siebie i przyzna,
e nie udao jej si znale dobrej pracy...
By moe tragiczne perypetie wiejskich dziewczt szukajcych w miecie szczcia, bogactwa
oraz mioci byyby dla niektrych interesujcym tematem, ale ja nie naleaem do tej grupy ludzi.
Znacie t now sub? spytaem.
Machn tylko rk zrezygnowany.
A co to za znanie? Si zobaczy ich to tu, to tam, ale nawet sowa z czowiekiem nie zamieni,
tylko jak spojrz, to jak jacy zbje. Westchn i obniy gos: Bo to s chyba, wiecie, naprawd
jakie wielkie otry. A dziw, e Fischbachowie najli takich... Pokrci
gow.
Zrobili co zego? Skrzywdzili kogo?
Gdzie tam, nawet z nikim nie chc gada. Jak sid w karczmie, to tylko przy wasnym stole, a
sprbuj si, czowieku, do nich przysi, to jak spojrz, to powiadam wam, a si zimno robi...
No prosz, syszc t opowie, mogem si zaoy, e Mateusz opowiada o swoich osobistych
przykrych dowiadczeniach ze sub Fischbachw. Ale, co dziwne, w gosie tego osika syszaem
nie tylko niech, lecz rwnie strach. C, wielkie gabaryty nie wiadcz oczywicie o odwadze,
lecz kocielny nie wyglda mi na tchrza, a w tym wypadku, delikatnie mwic, dao si pozna, e
czuje respekt dla nowej suby.
Ilu jest tych osikw?
e niby jakich osikw?
Nowej suby Fischbachw.
Kocielny zamia si szczerze.
Za waszym przeproszeniem, ale jak powiedzielicie osiki, to tak mnie wzio na miech. Bo
widzicie, mistrzu inkwizytorze, dwch z tych nowych to chopy na schwa, tacy nie przymierzajc, e
jakby, za waszym przeproszeniem, wzili was w lew gar, to wycisnliby z was ycie, chocia w
prawej garci by sobie trzymali pajd chleba...
A pozostali? Nie tacy groni?
Mateusz spochmurnia.
Tamci dwa to takie wstrtne kary, ot! Uderzy si kantem doni w dolny rzd eber.
Dotd by mi moe kady z nich sign.
No i co z tymi maluchami?
Mateusz spochmurnia jeszcze bardziej.
To wanie ich wszyscy si tu boj, a ja nawet, za waszym przeproszeniem, egnam si, jak
ktrego widz...
Co takiego mruknem. Jak nic, bd musia sobie obejrze tych karzekw.
To s bracia. Kubek w kubek jeden przypomina drugiego. Kocielny splun na bok z

obrzydzeniem. Co maj takiego w oczach, mwi wam. Wzdrygn si. Ja byle komu z drogi
nie schodz, ale im zejd. I niech sobie kto mwi o mnie, em tchrz, jak mu liny w gbie nie
brakuje... A co mi tam...
Susznie, Mateuszu pochwaliem chopaka. Do ktrej karczmy chodzi suba
Fischbachw?
Do Grochu i Kapusty odpowiedzia. Ale rzadko ich tam spotkacie.
Jak rzadko?
Wzruszy ramionami i wyd usta.
No, bdzie ze cztery dni, jak ich widziaem ostatnim razem odpar po namyle.
A ty codziennie tam siedzisz?
Tak jest, prosz mistrza. Czowiek sam na wiecie jak ten palec, to co ma robi? Popije sobie
chocia ze znajomkami.
Signem znowu po kiesk i wycignem kolejnego trjgroszaka.
Pobiegniesz po mnie, kiedy tylko ich zobaczysz. Znajdziesz mnie w zajedzie
Mamazja, a jeli nawet mnie nie bdzie, waciciel powie ci, gdzie jestem. I wtedy dostaniesz
nastpn monet. Rozumiesz?
Jak nie, skoro tak, prosz mistrza! zawoa zadowolony. Co tu nie rozumie?
Dobrze.
Skinem mu i odwrciem si.
Prosz mistrza! zawoa.
Obrciem si na picie.
Bo pytalicie, mistrzu inkwizytorze, o te pakunki, no to brat mi jako tak powiedzia, e ciekaw
jest, co to za kufry nosz do Fischbachw, a ja sam widziaem tych kurdupli, jak dwigali taki wielki
dywan. Pewnie Fischbachowie urzdzaj dom na nowo.
Przytaknem.
Zapewne odparem i odszedem.
Moi drodzy Fischbachowie powiedziaem ju cicho, pod nosem, do siebie samego
musz koniecznie sprawdzi, czy aby adnie urzdzilicie sobie ten domek...
Inga bya rozgarnit dziewczyn, zastanawiaem si, czy na tyle rozgarnit, by wiedzie, e w
czasie nocnego spaceru ma posuy mi jako przynta. Jeeli przeladowca chcia
ukara Krammera za niedochowanie tajemnicy, to oto zdarzaa mu si doskonaa okazja.
Samotna dziewczyna w nocy na heskich ulicach... Oczywicie Indze groziy rwnie
niebezpieczestwa niezwizane z dziaaniem porywacza jej siostry. Ot, przygodne rzezimieszki,
zoczycy, czy nawet porzdni na pierwszy rzut oka przechodnie, ktrzy jednak zainteresuj si, kt
to tak szczelnie maskuje twarz kapturem, i zechc to bliej sprawdzi. A jak dojdzie do sprawdzania,
to ju dziewczynie tak piknej jak Inga ciko bdzie si wywin. Moe lepiej powiedzie: ciko
byoby si wywin, bo przecie po to szedem, majc j cay czas na oku, by w razie czego suy
jej pomoc. Na szczcie nie zasza jednak konieczno, bym udowadnia
swoj czujno w walce z heskimi bandytami, na nieszczcie nie pojawia si rwnie rybka, na
ktr zarzuciem liczn przynt w postaci Ingi.
Z dziewczyn spotkaem si pod kocioem, tam te chwil porozmawialimy
i opowiedziaa mi o tym, jak zachowuj si jej rodzice, jak siostry, i mwia rwnie, e nie
zauwaya adnych niepokojcych zdarze, jak chociaby nieznajomych wczcych si koo domu
czy niespodziewanie ten dom odwiedzajcych.

Dzikuj, Ingo, e zechciaa si ze mn spotka powiedziaem, kiedy skoczya.


I pozwl w takim razie, e odprowadz ci z powrotem. A jak si wymkna z domu, jeli wolno
spyta?
Umiechna si spod kaptura.
W oknie na strychu nie ma krat odpara. Wystarczy stan na gzymsie i mocno si
przechyli, eby chwyci ga naszej starej jaboni. A w murze idcym dookoa ogrodu jest stara
furtka, ktrej nikt nie uywa. Dawno zarosa ju bluszczem. Tylko e ja mam do niej klucz.
Jeste bardzo dzielna i bardzo zaradna pochwaliem Ing z nieudawanym podziwem.
No, no, dziewczyna migajca po gaziach starych drzew...
Rozemiaa si.
Jakie specjalne miganie nie jest tu potrzebne. Wystarczy po gazi doj do pnia, a potem ju
kady by da rad. Ta nasza jabo ma takie szerokie konary, e wz by przejecha.
Tak czy inaczej, niezwyka z ciebie dziewczyna.
Zerkna na mnie.
Naprawd tak mylicie czy tylko staracie mi si przypochlebi?
A po c miabym to robi? zdziwiem si. Oczywicie, e mwi szczerze.
No tak, w sumie po co mielibycie mi si teraz przypochlebia, skoro moglicie mnie mie,
jelibycie tylko zechcieli?
C, miaoci i otwartoci nie mona byo tej dziewczynie odmwi. Ani logicznego mylenia.
Czyli rozumiemy si, Ingo. To dobrze. Bo w takim razie kiedy powiem, e jeste pikna i
mdra, bdzie to znaczyo wanie to, a nie e pragn ci zwabi na schadzk.
Na schadzk to ju ecie mnie zwabili. Rozejrzaa si wok. Chocia ciemno tu i smutno
westchna. Nie chc wraca do domu, nie chc zostawa sama, nie chc, eby mi wszystko o niej
przypominao... urwaa i podniosa zdecydowanie gow. Zaprocie mnie do siebie.
O niej oczywicie znaczyo ni mniej, nie wicej, tylko o Hildzie. I kime ja miaem zosta w
takim wypadku? Pomocnikiem rozpraszania zych myli? Zacieraczem niedobrej pamici?
Wygaszaczem smutkw? Wanie w takiej formie miaem suy Indze? Miaem sta si jedynie
narzdziem? Przedmiotem, a nie podmiotem? Spojrzaem na dziewczyn, na jej powabn buzi, na
wielkie oczy, ktre zabysy w wietle wychodzcego zza chmur ksiyca, na loki niczym utkane ze
zotej nici. Westchnem.
Jestem na twe usugi, moja liczna powiedziaem.
Och... Przecigna si sodko i bezwstydnie, a umiech, ktry pojawi si na jej twarzy, by
jednoczenie niewinny, kuszcy oraz peen sytego zadowolenia. Widz, e naprawd wiecie, jak
postpowa z kobiet, nawet tak niedowiadczon jak ja.
C, moe i bya rzeczywicie niedowiadczona, za to pena zapau, dajcego
objanienia wszystkich nowoci, zapau waciwego jedynie prawdziwie penokrwistym
naturom.
Ciesz si, e to mwisz, Ingo odparem. Bo pierwsze obcowanie z mczyzn nie dla
wszystkich kobiet jest przyjemne.
Zamylia si.
Sdz, e to nie kwestia rzebiarskiego materiau, lecz jakoci ksztatujcego go duta
powiedziaa wreszcie i przecigna opuszkami palcw po moim policzku, szyi i piersi.
Umiechnem si, gdy trzeba byo przyzna, e odpowied, niezalenie od tego, czy prawdziwa,
czy faszywa (a miaem nadziej, e prawdziwa!), wiadczya o finezji niezwykej dla tak nieobytej

w wiecie dziewczyny.
Jej rka zbdzia z mojej piersi na podbrzusze...
Och zaszeptaa. On jest jak ywe zwierz. Chod do Ingusi, maleki, chod...
Sowo maleki nie zostao co prawda przez ni naleycie dobrane i wybrane, ale rozumiaem,
e czuo przewaya w tym wypadku nad waciwym opisem rzeczywistoci.
Sodycz w gosie Ingi na pewno nie pozwolia mi si na ni gniewa ani tym bardziej nie
przywioda mnie do tego, bym si zawstydzi (co istotnie mogoby doprowadzi do tego, i jej sowa
okazayby si samospeniajc przepowiedni).
Kiedy po pewnym czasie sza wzajemnego pragnienia zamieni si u nas we wzajemne nasycenie,
kiedy ju oddech a spazmatyczny zamieni si w jedynie przyspieszony, krzyki zamieniy si w
zadowolone mruknicia, a pot powoli wsika w pociel, wtedy wanie oparem si na okciu,
spojrzaem w zaczerwienion twarz Ingi i zapytaem:
O jak przysug chcesz mnie poprosi?
Nie bya na tyle dowiadczona w postpowaniu z ludmi, by wytrzyma mj wzrok.
Ucieka ze spojrzeniem i zacza bawi si wasnymi wosami. Kosmyk zaplota sobie za ucho.
Dlaczego sdzicie, e chc was o co poprosi? odezwaa si po chwili.
Mae ptaszki zawiergotay mi o tym do ucha odparem i pogaskaem dziewczyn po piersi.
Miaa aksamitnie mikk skr.
Inga westchna. Jak sdziem, bardziej byo to westchnienie zakopotania pod wpywem
wasnych myli ni zadowolenia z powodu mojego dotyku.
Odgadlicie dobrze, e mam do was wielk przysuna si do mnie blisko i spojrzaa mi
prosto w oczy naprawd wielk, wielk prob. Zrobicie to dla mnie? Otara si o moj pier.
Bardzo, bardzo was prosz...
Jej w naturalny sposb mikka i zrczna do zawdrowaa w to niezwyke miejsce, ktrego
kady mczyzna jednoczenie niezwykle pilnie strzee, jak i niezwykle chtnie udostpnia.
Oczywicie postpowaa bardzo przebiegle, jak na tak niedowiadczon oraz niewinn mdk, lecz
wiadomo, e trzeba byoby duo wicej, by omota inkwizytora.
Wszystko, czego tylko zapragniesz, moja droga odparem.
Po czasie, w ktrym musielimy zrezygnowa z konwersacji, a ktry trwa na tyle dugo i na tyle
by intensywny, e serce Ingi potrzebowao kilku minut, by z optaczego omotu przej na
przyspieszone bicie, dopiero potem wanie moglimy wrci do rozmowy. A raczej c, do
interesw, bo maa Inga najwyraniej chciaa ubi ze mn jaki interes i leniwie zastanawiaem si,
czy pozwoli jej na t chwil satysfakcji i ustpi, w czym tylko bdzie chciaa...
Wic w czym ci mog pomc, Ingo? zdecydowaem zapyta.
Chc, ebycie mi podarowali tego czowieka odpara spod mojego ramienia, a jej gos sta
si nieoczekiwanie twardy i ponury. I zawzity. Tego, ktry skrzywdzi moj siostrzyczk.
Podarowa? Jak mog ci podarowa innego czowieka? udaem, e nie rozumiem, co ma na
myli, chocia, niestety, rozumiaem bardzo dobrze.
Wszystko obmyliam. Uniosa gow i opara si na okciach o moj pier. Patrzya mi
prosto w oczy. Dam wam pienidze, abycie wynajli dom za miastem, taki, ktry koniecznie stoi w
odosobnieniu. Porwiecie tego otra i przewieziecie do wynajtego domu, a tam ju ja oczy Ingi
rozbysy zajm si nim najlepiej jak potrafi.
Milczaem przez chwil.
Czemu nie... odparem.
Zdawaa si zdumiona, moe nawet wstrznita. Zapewne spodziewaa si, i dugo zajmie jej

przeamywanie mojego oporu, moe wymaga to bdzie z jednej strony ez i obietnic, a z drugiej
wciekoci. Moe spodziewaa si, e dzisiaj usyszy jedynie mgliste obietnice i bdzie dry,
nalega i naciska przy kadym nastpnym spotkaniu, a wreszcie, kiedy zastosuje wiele kobiecych
sztuczek, uda jej si przeama mj opr? A moe spodziewaa si, e po prostu j wymiej? e
zaka jej rozmawia na ten temat?
C-co takiego? Co takiego powiedzielicie? nie potrafia ukry, jak bardzo zaskoczya j moja
odpowied.
Powiedziaem: czemu nie. Dostanie, co mu si naley.
Nie kpicie ze mnie?
Czy wygldam, jakbym kpi?
Nie oszukujecie mnie?
Czemu miabym to robi? Gdybym nie chcia, po prostu bym ci odmwi, a ty byaby
tym bardziej uczynna oraz powolna mym zachciankom, by prbowa mnie przekona i skoni do
zmiany decyzji.
Oblaa si ciemnym rumiecem.
To nie byo mie, co powiedzielicie rzeka po chwili.
Prawda nie zawsze jest mia, moja droga.
Milczaa dugo.
Oczywicie macie racj odezwaa si w kocu. Niemniej moglibycie zachowa chocia
pozory uprzejmoci.
I kto tu mwi o uprzejmoci? Czy przypadkiem nie dziewczyna, ktra chce dosta w prezencie
drugiego czowieka? I co z nim zamierzasz zrobi, moja mia? Torturowa go na mier?
Poblada i zacisna usta.
Wanie tak odpowiedziaa.
C... Wzruszyem ramionami. To twoje sumienie, nie moje. Sama zobaczysz, czy atwo na
nie wzi cierpienie oraz mier drugiego czowieka.
Mylicie... mylicie, e nie dam rady?
Nie wiem. Zabia kiedy chocia... czy ja wiem, kur?
Potrzsna gow. Oczy miaa poszerzone i byszczce. Chyba zarwno ze strachu przed
przyszoci, jak i pod wpywem fascynacji ow przyszoci. Czy bardziej podniecaa j myl o
tym, e otrzyma ludzk istot w swoje cakowite wadanie, czy te bardziej przeraaa Ing wizja
tego, co bdzie musiaa zrobi ze swoj ofiar? A moe przeraaa j myl o wasnym lku.
O wstydzie, z jakim bdzie musiaa si zmierzy, kiedy okae si, e nie jest w stanie wywrze
pomsty na oprawcy wasnej siostry. C, kto wie, co kbio si w gowie tej piknej dziewczyny.
By moe byy to wszystkie te myli naraz. A kiedy bdziemy ju mieli przed sob krzywdziciela
Hildy, wtedy zobaczymy, kim naprawd jest Inga i do czego jest zdolna si posun w imi zemsty
oraz sprawiedliwoci.
Byem potnie niewyspany i zmczony tym rodzajem zmczenia, ktre, przy wszystkich
niedogodnociach, budzi w mczynie uczucie zadowolenia z przebiegu minionej nocy oraz
zadowolenia zarwno z samego siebie, jak i z osignitych rezultatw. Inga sodko spaa, przytulona
do poduszki i z policzkiem zakrytym przez wosy. Oddychaa rwnomiernie, a przy kadym oddechu
unosia si jej do poowy odsonita pier. Przypatrywaem si chwil picej dziewczynie. W
pewnym momencie rozchylia usta, westchna sodko, a jej rka poruszya si tak gwatownie, e
kodra obnaya ciao a do pasa. Zmusiem si, by odwrci wzrok.

Nie, nie i nie, Mordimerze rzekem do siebie. Teraz nie ma na to czasu.


Mwisz co? spytaa zaspanym gosem, nie otwierajc oczu.
Rozprostowaa ramiona i przecigna si, po czym zdecydowanym ruchem odwrcia na bok.
Tym razem mogem podziwia jej pene, zgrabne poladki.
Jeste dzieem sztuki, Ingo powiedziaem i nacignem kodr na jej ciao.
Budzisz mnie? spytaa sodko.
Owszem powiedziaem i zeskoczyem z ka. Czas do domu, dziewczyno, bo twj ojciec
urwie mi gow, jeli si dowie, e spdzia noc ze mn.
Jestecie inkwizytorem, nie bjcie si mrukna.
Odchyliem okiennice i zobaczyem, e rowe pasma chmur wanie przeganiaj szaro
poranka. Za chwil domy, w tym dom Krammerw, zaczn si budzi z nocnego odpoczynku.
A kiedy suca wejdzie do pokoju panienki Ingi, to panienka Inga ma sodko spa we wasnym
dziewiczym eczku.
Szybko, szybko, szybko! rozkazaem.
Udao mi si nakoni dziewczyn do wstania i odprowadziem j do domu budzcymi si
dopiero do ycia ulicami Hezu (co wcale nie znaczy: bezpiecznymi). Stanlimy pod zarosym
bluszczem murem, a Inga szybko pocaowaa mnie na poegnanie. Z przyjemnoci zauwayem, e
sodko pachniaa wieo zgryzionym korzeniem lukrecji.
Przyjdcie po mnie dzisiaj wieczorem rozkazaa. Jak si ciemni, czekajcie w tym miejscu.
Aha, i, z aski swojej, posprztajcie troch w domu, dobrze? Zwaszcza zmiecie pociel.
Umiechna si sodko i artobliwie pogrozia mi palcem. Pamitajcie, dobrze?
Poczekaem, a bezpiecznie zniknie za ogrodowym murem, po czym wrciem do domu,
zatrzymujc si po drodze na niadanie w jednym z szynkw. Do czasu spotkania z Joachimem
Wentzlem miaem jeszcze sporo czasu, wic pomylaem, e jeli moja gospodyni jeszcze pi, to j
obudz i ka solidnie wysprzta mj pokj. Z lekk nostalgi pomylaem o sodkiej wdwce,
ktra wynajmowaa mi kwater jeszcze nie tak dawno temu, ale z ktr musiaem si rozsta ze
wzgldu na jej zdecydowanie zbyt due zainteresowanie ceremoniami lubnymi. Moja obecna
gospodyni miaa ponad pidziesit lat, postur cesarskiego gwardzisty i twarz przypominajc
zaschnite boto zdeptane obcasami. Z jej strony nie grozi mi wic flirt, a przynajmniej tak miaem
nadziej...
Wczesnym popoudniem wybraem si do paacyku Wentzla, zostaem wpuszczony
natychmiast i bez zbdnych ceregieli trafiem wprost do gabinetu gospodarza.
Macie dla mnie informacje? zagadnem zaraz po przywitaniu.
Otton by jeszcze ywy, kiedy ludzie aby natrafili na niego powiedzia Wentzel.
No, no...
Ale mwi, e zanim zdyli rzuci go na wz, to ju nie y.
Cakiem prawdopodobne.
Twierdz rwnie, e by nagi.
Pokiwaem gow.
I co mylicie? zapyta kupiec po chwili.
Sdz, e udao mu si uciec powiedziaem. Najpierw bieg, bo o tym wiadczyyby otarte
stopy. Potem upad i std potny siniak na kolanie. Prbowa si czoga, a wic otar
rwnie wntrza doni. By moe go szukano, ale nim gonicy wpadli na jego lad, ju trupiarze
zdyli zaadowa ciao na wz.
Kto go wizi? Skd uciek?

A to bd musia jeszcze wyjani. Jak rozumiecie, nie ma tak dobrze, bym ju


pierwszego dnia potrafi odpowiedzie na wszystkie wasze pytania. ledztwo to proces
przypominajcy rozpalanie ogniska z zapasu mokrego drzewa. Najpierw przede wszystkim jest duo
dymu gryzcego w oczy i zasaniajcego wiat.
Bardzo wam dzikuj za te pouczajce objanienia rzek z przeksem. Ale
wolabym, abycie przynieli mi co wicej ni dym.
Wszystko w swoim czasie. A teraz pozwlcie, e o co spytam. Rozumiecie bowiem sami, e w
sytuacji, w jakiej si znalazem, nawiasem mwic, tylko i wycznie z waszej winy, nie mog
korzysta z wiedzy dostpnej w siedzibie Inkwizytorium.
W czym bd mg, w tym pomog...
Nie spodziewaem si po Wentzlu innej odpowiedzi.
Co wiecie o rodzinie Fischbachw?
Czemu wanie o nich pytacie? Zmruy oczy.
Nie zajedziemy daleko, kiedy bdziecie odpowiada pytaniem na pytanie odparem chodno.
Bowiem my, inkwizytorzy, spodziewamy si, e ludzie bd odpowiada na nasze
pytania jasno, prosto, zwile oraz z szacunkiem. W praktyce bywao rnie, ale przecie naszym
zadaniem byo naginanie wiata do naszych potrzeb, a nie dostosowywanie naszych potrzeb do zych
obyczajw.
Bogaci. I to z pokolenia na pokolenie, od wiekw.
Czyli pewnie pogardzaj takimi szybko wzbogaconymi parweniuszami jak wy
stwierdziem.
Na jego policzkach pojawi si rumieniec.
Macie racj odpar jednak tylko.
Nieatwo was urazi, co?
Mam grub skr zgodzi si ze mn. Wiele nasuchaem si szyderstw, arcikw i anegdot
traktujcych o podoci mojego pochodzenia i parszywych obyczajach. Chocia teraz, zwaywszy na
bogactwo i wpywy, jakimi dysponuj, niewielu ju omiela si powiedzie mi co takiego prosto w
twarz.
Fischbachowie by si omielili?
Nie mam pojcia. Nawet nie pamitam, kiedy zamieniem sowo z ktrym z nich.
Opowiedzcie mi jeszcze co o nich. Wiem ju, e s bogaci i dumni. Bezwzgldni?
Nie ma bogactwa bez bezwzgldnoci. Powiem wam jednak co, co o nich mwi, czy raczej
co szepc za ich plecami. Podobno Fischbachowie pochodz w prostej linii od... Mimo e bylimy
sami, obniy gos: Potpionych.
Wzruszyem ramionami.
Spytajcie mnie, o ilu ludziach syszaem podobne plotki.
A jak w ogle mylicie? Uchowali si gdzie na wiecie jacy ydzi?
Oczywicie mwic wiat, Wentzel mia na myli t cz wiata, ktra zostaa
pobogosawiona przyjciem chrzecijastwa i pozostawaa wierna nauce Jezusowej. Bo
przecie kady wiedzia, e uciekinierzy z Palestyny zatrzymali si w Persji i tam zyskali
przychylno perskich krlw, chtnych, by ich wykorzysta do walki z nasz wit religi. Inni z
kolei udali si do Indii, mwiono te, e niektrzy z Potpionych dotarli nawet do Chin. W kadym
razie w naszym bogosawionym Cesarstwie, dzikowa Bogu, ich nie byo, a nawet jeli si
pojawili, to ju inkwizytorzy byli od tego, by ich zniknicie byo rwnie szybkie jak pojawienie.
yd ydowi nierwny odparem. Chodzi wam pewnie nie o tych, co s ydami

z linii krwi, ale o tych, ktrzy wyznaj ten przeklty judejski zabobon? Pewnie gdzie s. Tak jak
wiedmy, czarownicy i heretycy. I tak jak wiedmy, czarownikw i heretykw zawsze ich dopadamy.
Ale wrmy do Fischbachw, jeli aska...
Ludzie gadaj, e Fischbachowie s potomkami potnego rabina, ktry niegdy suy
zelotom.
Na gwodzie i ciernie, panie Wentzel! przerwaem mu. Mino pitnacie wiekw od czasu,
kiedy zeloci terroryzowali Palestyn. Po takim czasie praprzodkini Fischbachw mogaby by
nawet trjgowa krowa, a i tak by o tym nie pamitali!
No to ju jak sobie uwaacie. Ja wam tylko donosz, jakie kr o nich plotki. I za
Fischbachami cignie si taka wanie za legenda. Zapewne zreszt, jak podejrzewacie,
nieprawdziwa. Bo powiedzcie sami: chyba nie przyjlibycie do Inkwizytorium kogo pochodzcego
z rodziny podejrzewanej o herezj?
Niekoniecznie, gdy... zaczem odpowiada. Zaraz, co wy mwicie, jak to do
Inkwizytorium?
Dla nikogo nie jest tajemnic, e Teofil Doppler, kuzyn Piotra Krammera, jest
inkwizytorem, i to, z tego, co wiem, ma do znaczc pozycj w Hez-hezronie. Spojrza na
mnie, jakby oczekiwa potwierdzenia. Tak samo wszyscy wiedz, e modszy syn Arnolda
Fischbacha zosta inkwizytorem.
Milczaem chwil, gdy ta informacja rzucaa na ca spraw zupenie nowe wiato.
Dawno temu?
No, z ca pewnoci jest starszy od was. Walentyn Fischbach.
A wic inkwizytor na tyle dowiadczony, by teoretyczne umiejtnoci z powodzeniem stosowa
w praktyce. Nie ma co, sprawa zaczynaa by coraz ciekawsza i coraz bardziej niepokojca.
Wiecie, co si z nim dzieje?
Wentzel wzruszy ramionami.
Nie mam najmniejszego pojcia. Wyjecha z Hezu ze dwadziecia lat temu.
Nigdy nie odwiedza rodziny?
Czy to nie wy, inkwizytorzy, twierdzicie, e kiedy wstpicie ju w szeregi
funkcjonariuszy witego Officjum, jedyn wasz rodzin stanowi towarzysze wsplnego trudu i
wsplnej walki? zapyta z nutk ironii w gosie.
Teoria teori, a praktyka praktyk. Co wam mog odpowiedzie? Z tego, co wiem, praktyka jest
taka, by inkwizytora nie umieszcza w oddziale Inkwizytorium znajdujcym si w jego rodzinnym
miecie czy tam, gdzie jego rodzina na przykad prowadzi interesy.
Skin gow.
Czyli Walentyna nie powinno by w Hezie.
Moecie to dla mnie sprawdzi? Moecie sprawdzi, co dziao si z Walentynem po
opuszczeniu miasta?
Niby jak mam sprawdzi, co dziao si z inkwizytorem? Czy to nie s przypadkiem tajne
informacje? Patrzy na mnie rozbawiony.
Panie Wentzel, czowiek taki jak wy moe sprawdzi nawet, na jak melodi pierdziay
wczoraj szczury w dokach odparem. Czy wy mylicie, e ja si urodziem wczoraj?
Doskonale wiem, jakimi informacjami dysponuj kupieckie gildie, doskonale wiem, jak wiele
wiedz bankierzy, i doskonale wiem, jak atwo im si dowiedzie o czym, czego do tej pory nie
wiedzieli, a co z jakiego powodu wanie chc wiedzie.
To moe potrwa stwierdzi.

Domylam si rzekem. Cierpliwie zaczekamy.


Teraz mi powiecie, czemu interesuj was Fischbachowie?
Tak, teraz rzeczywicie nie tylko mogem, ale wrcz musiaem mu wyjani, skd si wzia moja
ciekawo. Streciem Wentzlowi rozmow z kocielnym Mateuszem.
A tak, Schabe wspomina mi o tym, co si tam wyprawia...
Czemu uzna za stosowne opowiada wam o tym?
Mistrzu inkwizytorze, Oskar Schabe nie jest tylko majordomusem wyjani. Zbiera
informacje od moich szpiegw i referuje mi je raz na dwa dni. Wrd tych informacji s rwnie
anegdotki, ploteczki czy nawet kamstewka, gdy nigdy nie wiadomo, co i kiedy si przyda w
interesach. By moe jako czowiek niezajmujcy si fachem kupieckim nie wiecie, e tylko gupiec
sdzi, i pienidze s najwaniejsze...
Wielkich interesw nie robi si w gotwce, lecz w obietnicy jej przekazania, ktre to zreszt
przekazanie nie musi nabiera formy materialnej wymiany wpadem mu w sowo.
Wiem, e zdarzaj si niezwykle intratne przedsiwzicia, w ktrych ani gotwka, ani kupowany
za ni towar nie istniej jako fizyczne byty.
Tak jest. Spojrza na mnie zdziwiony. Jestecie, jak widz, czowiekiem wielu talentw,
mistrzu Madderdin. To dobrze rokuje naszej wsppracy.
C, interesuj si tym i owym w wolnych chwilach odparem.
W zasadzie i upraszczajc, mwilicie o reputacji kontynuowa. Ja natomiast mwi o
informacji. O szybkim dostpie do rzetelnie potwierdzonych wiadomoci, ktre mog przynie
bogactwo lub bankructwo. A w skrajnych wypadkach s nawet kwesti ycia lub mierci.
Za pozwoleniem, ale czuj, e zboczylimy z waciwej drogi postanowiem
zakoczy rozmow o kupieckich zwyczajach, cho podejrzewam, e miaem wystarczajcy
zasb wiedzy, by gawdzi o tym jeszcze godzinami. Mwilicie, i Schabe znosi wam rnego
rodzaju wieci.
Dokadnie. A jedna z tych historii opowiadaa o tym, jak Fischbachowie wyrzucaj sub na
bruk. Wentzel wzruszy ramionami. Zreszt podobna wymiana to nic niezwykego.
Znam ludzi, ktrzy czyszcz w ten sposb swoje domy nawet co roku czy co kilka lat.
Rwnie nie uwaam, by dziao si co niezwykego zgodziem si z nim. Tyle e
skumulowanie rzeczy zwykych, jakie dziej si w tym domu, zaczyna samo w sobie by niezwyke.
Rozemia si.
Skoro tak rzecz ujmujecie... Mam jednak nadziej, e to nie jedyna droga, ktr badacie?
Nie, nie jedyna, aczkolwiek powiem wam szczerze, e wi z ni pewne niemiae nadzieje.
Inaczej nie kopotabym was prob o zdobycie tych delikatnych informacji. A zwacie, jak blisko
domu Fischbachw znaleziono Ottona. Czy nie jest prawdopodobne, i ucieka wanie stamtd?
To prawda odpar. I dlatego zdobd dla was te informacje, bo wierzcie mi, e naprawd
s delikatne. Przecie sami najlepiej wiecie, i wite Officjum niechtnie patrzy, kiedy kto
wciubia nos w jego sprawy.
Mia racj, gdy my, inkwizytorzy, bylimy cisi i skryci w cieniu. A ludzie naszego pokroju
niechtnie spogldaj na tych, ktrzy haaliwie prbuj wycign na wiato dzienne ich tajemnice.
wita prawda, panie Wentzel, trudno to wyrazi lepiej. Ufam jednak, e macie swoje
sposoby...
Oczywicie wrd nas, inkwizytorw, niewiele da si ukry. Wiemy nawzajem o swoich
sabostkach, wadach i zaletach, znamy grzechy i grzeszki popeniane przez towarzyszy. Trudno, eby

byo inaczej, gdy skoro naszym zadaniem jest obserwowanie otaczajcego nas wiata, to chobymy
nie chcieli, i tak musimy zauwaa innych funkcjonariuszy witego Officjum w caej palecie ich
przywar oraz walorw. Wiedziaem doskonale, e jako nowy inkwizytor w Hez-hezronie jestem
pilnie obserwowany, wiedziaem rwnie, e znana jest moja zaszczytna przeszo, cho zapewne
dziwiono si, czemu te wielkie zasugi, jakich dokonaem w imieniu oraz na rzecz witego
Officjum, nie zostay przekute w co najmniej im rwne wielkie zaszczyty. Szkoda, e mnie o to nigdy
nie zapytano, gdy mogem po prostu szczerze odpowiedzie, i nie zwaaem na doczesne korzyci,
przez cay czas majc na uwadze jedynie sentencj mwic: Non nobis Domine, non nobis, sec tuo
Dei da gloriam, ktra w moich uszach brzmiaa niczym najsodsza muzyka chrw anielskich.
Wracajc jednak do sabostek inkwizytorw, to wiedziano oczywicie o moim uwielbieniu dla pci
piknej i o tym, e kiedy nie modl si lub nie umartwiam, najchtniej spdzam czas w towarzystwie
penych wdziku panien, rozkosznych matek albo hoych wdwek. Musz przyzna, e nawet
dojrzae matrony, takie, ktre witoway ju jaki czas temu trzydziest wiosn ycia, potrafiy
obudzi moje ywe zainteresowanie, pod warunkiem, e nie wyglday na swoje lata. Koledzy
inkwizytorzy mogli dziwi si liczbie i jakoci mych sercowych podbojw, ale czy wiat fizycznej
mioci nie nalea wanie do modziecw takich jak ja, ktrzy tward msk urod czyli z
agodnoci obyczajw, a elazn si charakteru uzupeniali umiejtnoci wdzicznej rozmowy i
nie byli od tego, by szepta wybrance do uszka gorce komplementa, ktre tak atwo topi nawet
serca zimnych i, zdawaoby si, nieprzystpnych kobiet? Byem dla moich kochanek niczym sodki
smakoyk i miaem nadziej, e s szczerze wdziczne, i pozwalam im si posmakowa. Tak czy
inaczej, cieszyem si spor popularnoci wrd dam, czy te jak to nie nazbyt grzecznie, ale
zgodnie z prawd (cho rwnie z niedajc si ukry zazdroci) uj jeden z moich kolegw
inkwizytorw: Szarpi ci te suki, jakby by koci obronit michem.
Dlatego te wasz uniony i pokorny suga nie zdziwi si, e serce piknej Ingi zabio ywiej dla
niego. Cho Bg mi wiadkiem, i wcale si o to ywsze bicie jej serca nie staraem.
Ale tak ju toczyo si moje ycie, i rozkochiwaem w sobie kobiety, chcc tego lub nie chcc, i
po prostu musiaem si do owego zainteresowania przyzwyczai oraz godnie dwiga na, ujmijmy to
agodnie, ramionach ciar dziewczcych afektw.
Czekaem na Ing przy murze, najpierw usyszaem cichutkie skrzypienie tajnej furtki, a zaraz
potem zauwayem posta, ktrej twarz bya zakryta gbokim kapturem. Inga podesza do mnie.
Przytulia si i pocaowaa mnie w usta.
Gdybym bya morderc, tobym was dgna sztyletem, a nawet bycie si nie domylili, co si
zego dzieje...
Skrytobjcy nie pachn na og migdaowym olejkiem i korzeniem lukrecji odparem.
No ale to ju poczulicie, jak was caowaam, nie wczeniej zaprotestowaa.
Poczuem twj zapach od razu, jak wysza zza muru.
No, no, jak widz, macie jeszcze jeden talent, moci inkwizytorze. Uja mnie pod rk.
Wic teraz prowadcie mnie do tej swojej jaskini grzechu. Moecie mnie dzisiaj wizi a do
samego witu westchna z udawan aoci i cisna mocniej za palce.
Kiedy przyszlimy ju do kwatery, zrobilimy natychmiast to, co po przyjciu do domu robi
dwoje modych ludzi, ktrych serca i ldwie wypenione s ywym ogniem. A zaraz potem
zrobilimy to jeszcze raz, tym razem cieszc si nie drapienym tacem wewntrz wulkanicznej
erupcji, lecz raczej dug kpiel w leniwie toczcym si potoku rozpalonej lawy. A jeszcze pniej
leelimy obok siebie, wydawaoby si, miertelnie wyczerpani i jedyne, co nas czyo, to ciepo
buchajce z naszych cia i bicie serc, ktre zdawao si tak dopasowywa, e pomidzy kadym

moim uderzeniem mieciy si dwa uderzenia serca Ingi.


Ujem do dziewczyny i pocaowaem w palce.
Jeste cudem, Ingo powiedziaem ciepo.
Przekrcia gow i spojrzaa na mnie. Oczy miaa jeszcze zamglone niedawn rozkosz.
Sama nie wiedziaam, e jestem taka odpara.
Dugo leelimy przytuleni do siebie i odpoczywalimy, miaem nawet wraenie, e Inga na
chwil zasna w moich ramionach, a i ja sam trafiem chyba na moment do tej krainy, w ktrej
wyobraenia mieszaj si z rzeczywistoci, a przeszo zlewa w jeden nurt z przyszoci i
marzeniami o niej. Potem Inga uniosa nagle gow i powiedziaa bardzo wieym i bardzo dziarskim
gosem:
Ale zgodniaam!
Wstaem, obudziem gospodyni i kazaem, eby przyniosa nam porzdny, gorcy
posiek.
Te por macie na jedzenie, niech was gwodzie i ciernie... naburczaa na mnie.
Wybaczcie, e was obudziem.
Nie obudzilicie mnie, bo ta wasza dziewka tak zawodzi, e umarego by obudzia. P
ulicy pewnie przez ni nie pi...
Co takiego zdziwiem si, bo chocia wiedziaem, rzecz jasna, e Inga zachowuje si gono,
to jednak nie sdziem, e a tak gono.
Ano co takiego, co takiego powtrzya i poklepaa mnie po ramieniu. Niech wam pjdzie
na zdrowie, modzi jestecie, to korzystajcie... Idcie ju do tej swojej, zaraz wam co przynios.
I rzeczywicie, zgodnie z obietnic przysza do nas szybko. Z kolacj, ktra bya taka, jak lubi:
smaczna i jednoczenie obfita.
Opowiedzcie mi, jak zostalicie inkwizytorem? zapytaa Inga, kiedy ju nasycia pierwszy
gd.
Uczyem si w Akademii Inkwizytorium, sawnej uczelni, ktra mieci si w Koblencji.
No prosz, to inkwizytorzy maj swj uniwersytet! Klasna rozbawiona, chocia Bogiem a
prawd nie mam pojcia, co j tak rozbawio. Czyli bylicie akiem?
Mona to tak nazwa... odparem po chwili.
Nie chciao mi si tumaczy, e ycie ucznia Akademii Inkwizytorium niewiele czy zgoa nic nie
miao wsplnego ze swobodnymi zabawami akw, ktrzy lata na uniwersytecie spdzali, pijc,
ajdaczc si i uczestniczc w bjkach, nauk zostawiajc sobie na czas, kiedy nie byli zajci tymi
trzema jake wanymi sprawami.
A jak mona nazwa to inaczej? Inga nie daa za wygran.
Akademia bardziej przypomina klasztor ni uniwersytet wyjaniem. cisa
dyscyplina, rzadkie przepustki, surowe kary, duo pracy...
I sami chopcy? Mrugna do mnie.
I sami chopcy powtrzyem.
Nie tsknilicie za dziewcztami? spytaa zalotnie i przytulia si do mnie.
Droga Ingo, gdybym ci wtedy zna, to wierz mi, e tsknibym za tob dniami i nocami
powiedziaem, caujc j w szyj.
Dugo zajmowalimy si pieszczotami, z pocztku delikatnymi, potem coraz
odwaniejszymi, a wreszcie ju, ju, kiedy lis mia wita si z gsk, Inga oderwaa si ode
mnie.
Poczekajcie, poczekajcie! zawoaa zdyszana.

Nie chciaem czeka, wic usiowaem j przytuli, ale odepchna mnie ze miechem i
odskoczya w drugi koniec ka.
Nic z tego nie bdzie, dopki nie zdradzicie mi pewnej tajemnicy powiedziaa.
Widziaem, e nie mam szans na kontynuowanie mojej gry, dopki nie dam jej tej
satysfakcji i nie zagram w jej gr, wic umiechnem si tylko.
Dziewczynie takiej jak ty zdradz kady sekret obiecaem.
No to powiedzcie mi, dlaczego w waszej Akademii nie byo adnych dziewczt?
Jak to dlaczego? To proste. Kobieta nie moe zosta inkwizytorem, wic niby po co dziewczta
miayby studiowa w naszej Akademii?
A dlaczego kobieta nie moe zosta inkwizytorem? w gosie Ingi usyszaem nie tylko
ciekawo, ale rwnie co na ksztat nagany, i pe, do ktrej sama naley, jest w ten sposb
dyskryminowana.
Podobno kiedy, dawno temu, w Mrocznych Wiekach, byy kobiety inkwizytorzy
odparem po chwili. Ale czy to prawda, czy tylko zmylenie, tego ju teraz ani nie wiemy, ani
si nie dowiemy. Oficjalna wersja historii Inkwizytorium mwi, i to jedynie wybujaa fantazja
poprowadzia kilku kronikarzy do tego, by przekaza opisy kobiet inkwizytorw... Nie takie rzeczy
wymylaj ci, ktrzy opisuj histori... Umiechnem si.
A wy jak sdzicie? Byy naprawd?
Pytanie nie byo nowe i pamitam, e kiedy jeszcze miaem zaszczyt by uczniem
przesawnej Akademii Inkwizytorium, sami zastanawialimy si nad tym problemem, oczywicie
wyobraajc sobie, e niegdy istniay kobiety pikne i grone niczym wit w skutych lodem grach.
Kobiety, ktre wiody na mier pogan oraz heretykw. Moe i naprawd tak si dziao?
A w kadym razie na pewno pobudzao modziecze fantazje.
Sdz, e jest to moliwe odparem. O Mrocznych Wiekach wiemy o wiele mniej, ni
chcielibymy wiedzie. Kiedy nasta ten nieszczsny czas, kiedy Chrystus opuci swj lud,
prbowano licznych rozwiza, by umocni nasz wiar. Niektre z tych rozwiza byy waciwe,
inne z kolei bdne...
Kobiety inkwizytorzy to bd? przerwaa mi.
Raczej tak.
A czemu to? w jej gosie usyszaem uraz.
Te kobiety, ktrych nie przeraayby trudy naszego powoania, mogyby zbyt atwo odnale
grzeszn rado w zadawaniu cierpienia drugiemu czowiekowi odrzekem.
A inkwizytor musi zachowa zarwno chodny umys, jak i chodne serce. Mamy nienawidzi
grzech, nie grzesznika. Nad grzesznikiem powinnimy si litowa, cho jednoczenie lito nie moe
nam przeszkodzi w zadawaniu mu najsroszych cierpie, jeli tylko uznamy to za konieczne dla jego
zbawienia.
Milczaa, najwyraniej przetrawiajc moje sowa. Potem westchna.
Nie bardzo rozumiem, co macie na myli powiedziaa.
Nie musisz rozumie. To my, inkwizytorzy, jestemy od rozumienia rzekem
pobaliwie.
Zobaczyem jej gniewny wzrok.
Ujm to inaczej dodaem szybko. Wraliwe kobiety nie wytrzymayby trudw
inkwizytorskiego ycia, a te niewraliwe mogyby sta si zbyt atwym celem diabelskich
wpyww.
Skoro kobiety mog by wadczyniami, a nawet generaami, to czemu nie

inkwizytorami?
Wadczyniami i owszem, gdy w niektrych krajach zagwarantowano im ten przywilej prawem
dziedziczenia korony w eskiej linii... Ale generaami? Czytaa chyba za duo romansw, Ingo,
albo suchaa zbyt wielu bajek.
Prychna i obrcia si do mnie plecami. Przy okazji z jej plecw zsuna si kodra i ukazaa
ksztatne poladki.
Hm, mam lepszy pomys ni dyskusja o kobietach generaach powiedziaem, kadc do na
biodrze dziewczyny.
Nie, nie. Odsuna si gwatownie. Chc posucha o kobietach inkwizytorach.
Opowiadajcie.
Ale nie ma nic do opowiadania!
Przecie mwilicie, e dawni kronikarze pisali o nich.
To prawda. A te strzpy informacji, dodatkowo znieksztacone, day natchnienie kilku pisarzom
i poetom, ktrych nazwisk nawet nie znamy i ktrych ksiki dawno zapomniano, a kr jedynie
opowieci o tych ksikach.
Co jednak wiecie pochwalia mnie.
Tyle samo by si dowiedziaa na byle jarmarku. Wzruszyem ramionami, a to, co
powiedziaem, moe nie do koca byo prawdziwe, ale jedynie troch przesadzone. Bo rzeczywicie
nie byo lepszego miejsca na posuchanie fantazyjnych opowieci z dawnych lat ni jarmarki.
No wic mwcie.
Nie miaem ochoty rozmawia o kobietach inkwizytorach. W ogle nie miaem ochoty
rozmawia, zwaszcza kiedy widziaem pontn lini smukych plecw lecej przy mnie
dziewczyny, ktra to linia tak wdzicznie przechodzia w okrge poladki.
Droga Ingo, moe najpierw... zaczem.
Nic najpierw. Teraz chc posucha.
No dobrze. Usiowaem zebra w pamici te wszystkie rozproszone informacje,
ktrymi raczylimy si w Akademii Inkwizytorium. Niech ci bdzie. Niektrzy mwi, e przez
kilka pierwszych wiekw istnienia Cesarstwa obok mczyzn w witym Officjum suyy rwnie
kobiety. Nawet bardzo mode i bardzo pikne kobiety.
No, no...
Co jest zreszt, moim skromnym zdaniem, cakowitym wymysem, bo mog jeszcze
uwierzy w starsze i dowiadczone...
Dobrze, dobrze, co dalej?
Nie byo to zbyt uprzejme zachowanie, zwaywszy, e to ja wywiadczaem przysug
dziewczynie, a nie ona mnie. No ale skoro chciaem jeszcze dobra si dzisiaj do miodu sodkiej
Ingi, musiaem by dla niej grzeczny. A przecie miaem racj! Znaem lub syszaem o rnych
starych i zdecydowanych ksieniach, ktre kto wie czy nie nadayby si na inkwizytorw. Ale mode,
pikne dziewczyny? Czy nie miayby nic lepszego do roboty, ni powica si wyczerpujcej
inkwizytorskiej profesji? Nie mwic ju o tym, i na zajmowanie si podobnym fachem nie
pozwoliaby im waciwa dla modych kobiet pocho charakteru, niestao pogldw i
rozchwianie uczu.
Co tak umilklicie? Inga uszczypna mnie w udo, i to raczej nie czule, lecz bolenie.
Te opowieci mwi, e kobiety inkwizytorzy walczyy z heretykami i potworami
w Germanii, tpiy druidw w Galii i Brytanii, a nawet mierzyy si z potnymi perskimi
czarownikami latajcymi na ognistych smokach. Ostatnie sowa wypowiedziaem z wyranym

przeksem, eby Inga, Boe bro, nie potraktowaa ich powanie.


Hm... mrukna tylko.
Podania mwi zwaszcza o jednej kobiecie. Jedni twierdz, e nazywaa si Valeria Flavia,
inni e Walencja Flavia albo Valeria Fluvia, czy nawet Walencja Furia.
I czeg dokonaa?
Patrzc na to, co o niej pisali, to dzisiaj nazwalibymy j pewnie czarownic
powiedziaem. Sama wiesz, jak to jest w opowieciach, ktre powtarza sobie lud. Lot ptasim
zaprzgiem, spacer w siedmiomilowych butach lub walka kijami samobijami to zwyczajne zdarzenia
w takich historiach.
Przytakna.
Och, niania opowiadaa nam mnstwo bajek. Wic to te s bajki? O tej inkwizytorce?
Nie wiem odparem szczerze. By moe tkwi w nich mae ziarenko prawdy. Jeli nawet
istniaa, ya i walczya dawno temu, przed wiekami, to opowieci uczyniy z niej kogo, kim na
pewno nie bya. A moe bya jedynie siostr lub kochank jakiego inkwizytora, ktry walczy za
spraw chrzecijastwa, a lud chcia w niej zobaczy rwn mu towarzyszk?
No pewnie, kim mogaby by, jak nie kochank sawnego mczyzny? zapytaa Inga, nie
starajc si nawet ukry ironii. Jake kobieta moe w inny sposb przej do historii?
Powstrzymaem si od westchnicia, bo miaem wraenie, e dodatkowo by j to
rozzocio.
wiat nie jest sprawiedliwy dla kobiet przyznaem zgodliwie, majc nadziej, e Indze
spodoba si ta teza.
To mczyni nie s sprawiedliwi dla kobiet, nie wiat sprostowaa. Poza tym nie mylcie
sobie, e jeli bdziecie mi pochlebia, dostaniecie to, czego na pewno nie dostaniecie, jeli
omielicie si mnie rozgniewa.
To bya nieza odpowied, a ja znowu zapomniaem, e Inga jest naprawd rozgarnit
dziewczyn i e musz traktowa j z naleyt ostronoci.
Opowiadajcie dalej zadaa rozkapryszonym tonem.
Sam kiedy widziaem na jarmarku tak ksik... Czekaj, jaki by jej tytu?
Przymknem oczy. Aha, ju wiem: Niezwyke zdarzenia i przypadki walecznej, piknej i
witobliwej inkwizytorii papieskiej Walencji Flawii oraz Siedmiu Wspaniaych Rzymian, ktre to
zdarzenia i przypadki w puszczach Germanii miay miejsce przed dawnymi wiekami.
Chciaabym przeczyta tak ksik!
Wzruszyem ramionami.
Wiele jest podobnych opowieci, zreszt wzajemnie sprzecznych. Jedna z nich mwi, e
Walencja, Valeria, czy jak j tam nazywaj, odnalaza samego Jezusa Chrystusa...
Inga odwrcia si do mnie raptownie i usiada z takim impetem, e skok jej jdrnych, penych
piersi a zakoata moim sercem.
Jak to?!
Wzruszyem ramionami.
Zdarzyo si to gdzie w lasach Germanii czy w grach Piktw lub Iberw, Bg raczy
wiedzie...
I co? I co si stao? Zakochaa si w nim? A on w niej?
Nie, droga Ingo tym razem ja pozwoliem sobie na zawarcie w gosie bezmiaru ironii.
Jedne opowieci mwi, e zabia Chrystusa, inne mwi, e On zabi j. Niezalenie od treci
tych historii swego czasu inkwizytorzy palili na stosach autorw zarwno jednej, jak i drugiej wersji.

Bardzo zabawne.
Prawdziwe, nie zabawne. Przecie to herezja.
Bajka.
Heretycka bajka.
Zapomniaam, e inkwizytorzy nie maj poczucia humoru.
Nie jeli chodzi o kwestie wiary zgodziem si z Ing bez trudu.
Ha, przecie to wspaniae! Dumna, potna kobieta i syn Boga!
Przymknem na moment oczy.

To nie jest wspaniae, Ingo. To heretyckie, bluniercze i gupie.


Spojrzaa na mnie nieprzychylnym wzrokiem.
No to teraz ecie mnie rozgniewali stwierdzia oschle.

Pokornie upraszam o wybaczenie. Umiechnem si do niej. Bo mog przysic, e nie byo


to moim celem.
Ja myl. Rwnie odpowiedziaa umiechem, ale kiedy moja do jakby od
niechcenia i przypadkowo zawdrowaa na jej pier, to zrzucia j niecierpliwym i stanowczym
ruchem.
Co si z ni stao? Z t Walencj? Tak naprawd.
Moja droga, w tym wypadku nie ma naprawd! Tu s wzajemnie wykluczajce si
opowieci i smtne bajania. Jedni mwi tak, inni siak. Moe umara, moe odesza Bg wie
gdzie, moe zagina... Ba, gdzie syszaem o nich wszystkich, znaczy o inkwizytoriach, e pi
niczym zaklci rycerze w grskich jaskiniach. Umiechnem si ponownie. I wyjd wtedy, kiedy
wiara Chrystusowa bdzie prawdziwie zagroona. Wwczas sprowadz zagad na wszystkich,
ktrzy cho na may krok odstpili od nauk Jezusa.
O! To pewnie niewiele by zostao z ksiy i biskupw.
Nie mw tego gono, ale trudno si z tob nie zgodzi odparem. Gdyby nasz Pan zobaczy
te wszystkie tuste, chciwe i sprzedajne kanalie w purpurach i fioletach, zapewne sam chtnie
wypruby z nich flaki.
Co takiego. Spowaniaa i przyjrzaa mi si uwanie. Jak moecie tak mwi, skoro
jestecie inkwizytorem?
No c, to byo oczywiste pytanie, bo przecie nawet tak bystra dziewczyna jak Inga nie zdawaa
sobie sprawy, jak wiele dzielio inkwizytorw od papistw, ktrymi nazywalimy duchownych
podlegych Watykanowi. Nie ma co ukrywa, e uwaalimy si za lepszych od tego przekltego
byda. Nie ma co ukrywa, e uwaalimy, i to my, inkwizytorzy, jestemy jedynymi prawdziwymi
stranikami wiary oraz pamici, a duchowiestwo tylko przeszkadza w sprawowaniu naszej witej
misji. Oczywicie teoretycznie podlegalimy papieowi oraz przewodniczcemu witemu Officjum
biskupowi Hez-hezronu, ale praktycznie Inkwizytorium miao ogromn swobod dziaania,
dysponowao gigantycznym majtkiem i tysicami oddanych, wietnie wyszkolonych funkcjonariuszy.
Ksia i inkwizytorzy nie przepadaj za sob odparem. Tylko pssst...
Przymruyem powiek. Nie mw o tym nikomu.
Moe papie kaza j zabi? Co? Jak mylicie?
Kogo, na Boga?
No jak to kogo? T Waleri. Skoro bya taka potna, to papie mg jej nienawidzi tak, jak
Piotr nienawidzi Marii Magdaleny. Moe kaza zabi je wszystkie. Przyoya sobie opuszk
wskazujcego palca do nosa. Co? Jak mylicie? Czy ksia mogli je zabi? Wszystkie co do
jednej?
To byy Mroczne Wieki, Ingo odparem spokojnie i wyrozumiale. Co ja mog
powiedzie, dziewczyno? e wszystko, co mwisz, jest tak samo moliwe jak tak samo
niemoliwe? Mog ci tylko poradzi, eby podobnymi mylami nie obarczaa sobie piknej gwki,
zwaszcza e kiedy podzielisz si nimi z niewaciwymi ludmi, moesz t gwk straci.
Westchna teatralnie.
Przecie ja tylko z wami rozmawiam, nic wicej...
Nie raz, nie dwa i nie tysic razy palono ju ludzi, ktrzy tylko sobie niewinnie rozmawiali
rzuciem. Mwi powanie, Ingo. Ujem j za rk. Nie daj si unosi skrzydom fantazji, bo
moe si tak nieszczliwie zdarzy, e dolecisz na nich wprost na stos.
Ostrzegaem dziewczyn moe troch na wyrost, ale lepiej by solidnie ubezpieczonym ni
lekkomylnym. Czy to raz syszaem o sprawach, ktre zaczynay si od kilku pochopnie rzuconych

niewaciwych spostrzee na temat naszej wiary lub naszego Kocioa, a koczyy si


wielodniowymi przesuchaniami, zagad caych rodzin i poncymi stosami? Czy mao mona by
znale zoliwych ludzi, ktrzy chtnie donieliby na dziewczyn nieumiejc pohamowa jzyka i
wyobrani? Czy nie zrobiliby jej krzywdy, nawet nie z mioci do naszej witej religii lub
Kocioa, lecz ze zwykej, parszywej zawici? Ci, ktrzy zazdrocili jej majtku, dobrego
pochodzenia i wielkiej urody, chtnie zobaczyliby j przeraon, ponion, pozbawion rodziny i
bogactw. Gdy tak byo, tak jest i tak zawsze bdzie, i tuszcza najchtniej obserwuje dramatyczny
upadek tych, ktrzy do tej pory byli dla niej nieosigalni z uwagi na pochodzenie lub majtek.
Przecie nie ma rozkoszniejszej rzeczy dla sugi ni moliwo pastwienia si nad swym panem,
ktrego dotkn hiobowy los. Nie ma rozkoszniejszej rzeczy dla ebraka, ni przyglda si
upadkowi tego, kto do tej pory dawa mu jamun. Tacy wanie s ludzie i nigdy si nie zmieni.
By moe w przyszoci bd potrafili chytrzej i zrczniej ukrywa uczucie satysfakcji z klski
bliniego, ale sama zoliwa rado pozostanie. Tymczasem ja lubiem Ing i nie chciaem, by
przydarzyo jej si co zego, zwaszcza e w zadawanych przez ni pytaniach oraz wygaszanych
uwagach widziaem nie grzech, lecz jedynie waciw modoci ciekawo wiata i skonno do
nieskrpowanego puszczania wodzy wyobrani. Nawet jeli dawno, dawno temu pikne i waleczne
inkwizytorie (c za zabawne podobiestwo do germaskich walkirii!) yy i walczyy za spraw
chrzecijastwa, to kogo to dzisiaj mogo obchodzi?
Babka mi opowiadaa, e kiedy bya ma dziewczynk, zdarzao si, e stosy pony dzie i
noc.
Mogo tak by przyznaem. Pomie gorejcy w inkwizytorskich sercach przenosi
si czasem na cae miasta...
Mwia, e nad caym Hezem unosi si dym, a swd palonego ludzkiego tuszczu ku
w nozdrza. Inga zapatrzya si w sufit. Podobno oboki dymu wisiay nad miastem i
wyglday niczym czarne smoki z rozwartymi paszczami.
Albo akurat zbliaa si burza...
Spojrzaa na mnie niezadowolona.
Uwaacie, e babcia kamaa?
Zdaem sobie spraw, i niebezpiecznie byoby odpowiedzie twierdzco na to pytanie.
Nie oceniam ludzi, ktrych nie znam odparem agodnie. Ale sama mwisz, e twoja babka
bya wtedy dzieckiem. Czy dla dziecka wszystko, co nas otacza, nie jest obce, wielkie i grone?
Dobrze, dobrze, wybaczam wam na razie. Chciaam tylko powiedzie, e teraz wy,
inkwizytorzy, nie jestecie chyba tak straszni, jak bylicie kiedy. Rozemiaa si i szturchna mnie
palcem w pier.
Nie chciaem, by z mojego powodu nabraa mylnego wyobraenia o fachu inkwizytora, gdy
kiedy ten bd mgby j wiele kosztowa. Dlatego z blem serca, ale przecie dla jej wasnego
dobra, postanowiem da dziewczynie ma nauczk.
Jestemy straszni, Ingo powiedziaem lodowatym tonem.
Chwyciem j mocno za wycignit w moim kierunku do i cisnem w przegubie.
I nie powinna o tym zapomina tylko z tego powodu, e jeden z inkwizytorw
wywiadcza ci t ask i ci chdoy cignem, patrzc dziewczynie prosto w oczy.
Torturujemy i zabijamy ludzi. Tysice ludzi. Dowiadczamy ich blem, ktrego nie jeste w stanie
nawet sobie wyobrazi. Palimy ich ywym ogniem, rwiemy ciao kleszczami, polewamy pynn
siark i piujemy im koci. Zbliyem twarz do jej twarzy. Na caym wiecie nie ma

straszniejszych ludzi od nas...


Jej usta dray, renice zogromniay niczym czarne soca, a w oczach pojawiy si zy.
Chdoy? Jak moecie tak mwi o tym, co nas czy? Mylaam... mylaam...
zakaa e chocia troszk wam na mnie zaley.
Zapakaa cichym, aosnym paczem skrzywdzonej dziewczynki, a ja patrzyem na ni przez
chwil, po czym opadem na poduszki.
Ingo, daj spokj, prosz ci powiedziaem po chwili. Przecie wiesz, e naprawd bardzo
ci lubi.
Nie wiem czemu, ale rozpakaa si jeszcze goniej.
Zaczem si ju przyzwyczaja do odwiedzin w paacu Wentzla, ba, mylaem sobie nawet
leniwie, e sam mgbym zamieszka w podobnym domu. Aby tylko mie wystarczajco duo suby,
by sprztaa wszystkie pokoje, korytarze oraz sale. Ciekawe, ile lat musiabym pracowa na podobny
paac? Wiek? Dwa wieki? No c, w kadym razie taki ju wybraem fach, w ktrym jedyny majtek
stanowio bogate ycie duchowe, wic o dobrach materialnych raczej nie miaem co marzy.
Siadajcie, prosz, mistrzu Madderdin. Moe wina? Ciasteczek?
Gdybycie mieli toruskie pierniczki, na pewno nie odmwi...
Umiechn si nieznacznie.
Znajdzie si, bo i ja lubi je jako zaksk przed powaniejszym deserem albo chocia kiedy
czowiek ma ochot pochrupa co do sodkiego wina.
Z przyjemnoci zauwaam, e mamy bardzo podobne upodobania powiedziaem
uprzejmie.
O, zapewniam was, e nie we wszystkim...
Rzecz jasna zgodziem si z Wentzlem bez trudu. Ludzie dysponujcy takim
majtkiem jak paski za codzienno maj to, co dla innych pozostaje jedynie w odlegej sferze
marze.
Jak to mwi: nie kupisz szczcia za pienidze...
...ale za to weselej poyjesz w nieszczciu dokoczyem za niego.
Wanie, wanie... Zaspi si, potem jednak szybko zamruga i spojrza na mnie.
Jak si spodziewacie, mam dla was wieci. Dobre, niedobre, sam nie wiem.
Hm...
Walentyn Fischbach nie yje rzek. Zgin ponad pi lat temu.
Przykra sprawa... Skrzywiem si, bo byem szczerze niezadowolony z podobnego obrotu
sprawy. Zaczynaem pokada nadzieje, e moe nawet poznam koleg inkwizytora, a tutaj nic z tego,
bo zacny towarzysz Walentyn smay si ju w piekle albo wypiewywa
hymny z anielskimi chrami. W kadym razie, cokolwiek robi, nie byo szans, by go od tych
pilnych zaj oderwa.
Ale to nie wszystko, mistrzu Mordimerze.
Sucham...
Nie chcecie wiedzie, w jaki sposb zgin?
Sucham... powtrzyem.
Straszny pech. Jego ko straci podkow i okula w lesie pod Trewirem i wyobracie sobie, e
kiedy Walentyn go prowadzi, napady ich dzikie psy.
Dzikie psy?
Gorsze od wilkw, mwi wam, bo nie boj si ludzi i atakuj nawet wtedy, kiedy nie s
godne.

Tak, tak, syszaem. No to wie Panie nad jego dusz. Paskudna mier.
Ooo, niezwykle paskudna popar mnie. Te psy go zmasakroway, mistrzu
Madderdin.
Co mnie tkno i poderwaem gow.
Bardzo go zmasakroway?
Bardziej ni bardzo rzek. Tak poszarpay na strzpy, e ledwo mona byo pozna, e to
czowiek, nie mwic ju o tym, co za czowiek.
Wielki pech powiedziaem powoli.
Prawda?
Albo wielkie szczcie, jeli inaczej spojrze na spraw dodaem.
Tote powiedziaem wam, e mam dla was wiadomo, sam nie wiem, dobr czy z.
Poznano go, jak mniemam, po stroju lub na przykad piercieniu?
Macie racj. Po piercieniu. Ale rwnie po rudej czuprynie.
C, rudych mczyzn moe nie ma na wiecie tyle samo co ciemnowosych lub
jasnowosych, ale zawsze mona znale jakiego rudego nieszcznika i powici go na otarzu
wasnych jake wanych zamierze.
Pytanie brzmi tylko: dlaczego pragn upozorowa wasn mier? spytaem.
Rzeczywicie, co takiego si stao, i Walentyn Fischbach uzna, e najlepiej bdzie, by wiat o
nim zapomnia? W Inkwizytorium nie egnamy balem i uczt opuszczajcych sub inkwizytorw,
ale na pewno ich nie przeladujemy. Wrcz przeciwnie, czsto s sowicie wyposaani na now drog
ycia, a w zamian za to odpacaj nam pomoc, kiedy wite Officjum tej pomocy potrzebuje.
Uznajemy, e nie ma sensu trzyma na si w naszym gronie ludzi, w ktrych sercach wygas ju
wity ar powoania. I lepiej przecie, by opuszczali Inkwizytorium peni wdzicznoci dla wadz
witego Officjum, bo wtedy moemy liczy, i bd nam suy w przyszoci. Oczywicie podobne
grzecznoci nie dotyczyy inkwizytorw, ktrzy zostali karnie usunici z szeregw, ale taka kara nie
zdarzaa si czsto. I bynajmniej nie z uwagi na fakt, i inkwizytorw pilnie nie obserwowano, lecz
dlatego, e na og nie popeniali wystpkw przeciw wierze. Owszem, czasem moi koledzy byli
leniwi, sprzedajni, nawet gupi, ale pki te wady rwnowaya zaleta wiernoci, pty mogli by
spokojni o swj los.
Nawet gdyby mia ku temu powody, ja nie dowiem si jakie odpowiedzia.
Tak, oczywicie wcale si tego nie spodziewam, i tak zrobilicie naprawd wiele.
Potarem czoo. Jeli upozorowa wasn mier, to znaczy, e czego bardzo si ba albo co
bardzo chcia ukry...
Jest wic przestpc lub zodziejem?
Albo dowiedzia si o czym, o czym wiedzie nie powinien dodaem.
Zabijacie inkwizytorw, ktrzy wiedz zbyt wiele?
Nie syszaem o podobnym rozwizaniu. Wzruszyem ramionami. Ale przecie nie po to
cicho usuwa si ludzi, eby byo o tym usuniciu gono, prawda? Wic mogem nie sysze... Jednak
szczerze mwic, nie przypuszczam, eby wanie o to chodzio.
Czyli czego bardzo si ba? Zastanwcie si, kiedy inkwizytor moe si najbardziej ba?
Wiem, do udzielenia jakiej odpowiedzi nakaniacie mnie swoimi pytaniami odparem.
Oczywicie odpowied ta brzmi: kiedy pobdzi.
Czsto si to zdarza?
Bardzo rzadko.
Ale si zdarza?

Nawet inkwizytorzy nie s idealni.


Nawet inkwizytorzy powtrzy. Prosz, prosz...
Darujcie sobie ironi burknem. No dobrze, zabawa si skoczya. Zawiadomi
Inkwizytorium o moich podejrzeniach, bo jeli sprawa dotyczy zbkanego inkwizytora, to po
pierwsze musimy go zapa, a po drugie musimy mie go ywcem. I ja sam mog nie da rady.
A jeli si mylimy?
Trudno. Zaryzykuj.
Sdziem, e sprawy mog zaj na tyle daleko, i zechcecie si wycofa z naszej umowy...
Realizowaem j uczciwie przerwaem mu. To warunki si zmieniy, nie moje
nastawienie do naszego porozumienia.
Skin gow po namyle.
W zasadzie nie mog mie do was pretensji i nie jestem w stanie was powstrzyma, ale
zastanwcie si, czy nie lepiej byoby znale jaki dowd, chocia najmniejszy. Zoy kciuk z
palcem wskazujcym, zostawiajc pomidzy nimi tyle wolnego miejsca, e ledwo co wsunoby si
ostrze noa. Taki malutki. Bo na razie nie macie nic poza przeczuciem i mtnymi podejrzeniami.
Milczaem.
Fischbachowie s potni i bogaci. Mog wam utrudni ycie, jeli uznaj, e wy utrudnilicie
je im...
Dalej milczaem, zastanawiajc si, czy Wentzel jest na tyle bystry, by zorientowa si, i istnieje
tylko jeden powd, dla ktrego mog rozway jego propozycj pozostawienia na razie sprawy w
tajemnicy.
Nie pomylelicie przypadkiem, e mier Walentyna moga zosta upozorowana za wiedz lub
nawet na zlecenie witego Officjum i robic huk wok tej sprawy, napytacie sobie tylko biedy?
Cay czas milczaem, ale ju wiedziaem, e Wentzel jest bystry. Trafi. A ja musiaem si
zastanowi, co z tym trafieniem zrobi dalej. Zastanawiaem si rwnie, jak w Inkwizytorium
zostanie odebrana moja samodzielno, zakadajc, e sprawa zakoczy si szczliwie. Bo jeeli
stocz pojedynek z demonem, to eby si walio i palio, bd musia zoy raport o tym
wydarzeniu. Gdybym zatai spraw takiej wagi, mogoby si to dla mnie skoczy bardzo
nieprzyjemnymi konsekwencjami. Zreszt ktry inkwizytor chciaby zataja tego typu triumf?
Demon, czy saby, czy silny, jest zawsze demonem, czyli potn istot pochodzc z
nadprzyrodzonego wiata. Mona uwaa niektre z nich za nieco mniej szkodliwe, ale ten, z ktrym
by moe si zmierz, z ca pewnoci nie nalea do tego gatunku.
I co, mistrzu Madderdin?
Niechtnie to przyznaj, ale macie racj powiedziaem wreszcie. Sprbuj wybada, co si
dzieje w domu Fischbachw, zanim podejm jakiekolwiek inne decyzje.
Suszna decyzja. Wentzel nie zamierza ukrywa zadowolenia. Potrzebujecie ludzi?
A co, uwaacie, e powinienem przypuci szturm na ich kamienic?
Umiechn si.
Moe to nie byby gupi pomys. Macie inny?
Owszem.
Mona wiedzie jaki?
Nie odparem.
Mj pomys nie by szczeglnie wyrafinowany, bowiem zamierzaem porwa jednego
z gronie wygldajcych nowych sucych rodziny Fischbachw i torturowa go tak dugo, pki

nie wyjawi mi wszystkich tajemnic domu. A jeli zdarzy si, e ten czowiek nie bdzie tych tajemnic
zna? C, tym gorzej dla niego, bo umrze bez potrzeby. A ja znajd kolejnego sucego. W kocu do
czterech razy sztuka...
Inga tym razem zayczya sobie, bym towarzyszy jej w czasie zakupw, i, o dziwo, udao jej si
przekona do tego pomysu nawet wasnego ojca.
Tak, tak powiedzia Piotr Krammer. Z kim ma by bezpieczna, jak nie z wami?
Wic jeli zechcecie wywiadczy mi t przysug, bd wam najszczerzej wdziczny.
C, jestem stranikiem wiary, mog wic zamieni si na jedno popoudnie
w stranika pikna odparem uprzejmie.
Inga zarumienia si tak niewinnie i tak uroczo, e gdybym jej nie zna, pomylabym, e wanie
usyszaa pierwszy komplement w yciu.
No, no, nie mwcie tak nawet, bo mi dziewucha zaraz pknie z dumy przykaza
Krammer niby surowym tonem, lecz widziaem, e by zadowolony. Podejrzewam, e gdyby si
dowiedzia, jak czsto i jak intensywnie opiekuj si tym piknem, mina by mu mocno zrzeda.
Hm, nie wygldacie zbyt korzystnie. Inga obrzucia mnie krytycznym wzrokiem.
Bdziecie szli krok za mn, dobrze?
Rozemiaem si, bo bya uroczo szczera w swej bezczelnoci. Piotr Krammer obla si
natomiast rumiecem i ju zamierza co powiedzie, kiedy jego crka machna doni.
artowaam przecie wyjania z wyranym politowaniem w gosie.
Poszlimy na rynek, bo tam pomidzy miejskim ratuszem a kocioem Najwitszej
Zagady, w prostokcie ograniczonym kamienicami, rozstawiay si najbogatsze i najbarwniejsze
kramy w miecie. Oczywicie powani ludzie powane zakupy robili w powanych sklepach, nie na
straganach, ale jeli chciao si kupi byskotki, fataaszki, akocie lub nawet zamorskie przysmaki, to
rynek by najlepszym miejscem na zakupy. Przy tym by rwnie miejscem spotka, wymiany
ploteczek oraz mniej lub bardziej powanych pogldw. Co mniej przyjemne, by rwnie miejscem
intensywnej dziaalnoci zodziejaszkw, ktrzy wietnie potrafili wykorzystywa cisk oraz haas i
grasowali wrd tumu niczym koskie bki w tabunie. Na rynku pojawiay si rwnie damy, by
pokaza nowe stroje lub pochwali si now sub (obecnie najmodniejszy by zestaw zoony z
biaego pieska oraz maego Murzynka z czerwon parasolk), oraz kawalerowie, by puszy si przed
damami.
Nieszczeglnie interesowao mnie, co do zaoferowania maj kupcy, wic pozostawiem Indze
rado ogldania towarw i targowania si o ceny, sam natomiast obserwowaem nie stragany, ale
ludzi wok nich si toczcych. I w pewnym momencie zauwayem, e od pewnego czasu krok w
krok za nami (cho w bezpiecznej odlegoci) porusza si pewien mczyzna. Nachyliem si do ucha
Ingi i szepnem jej o tym, a ona spojrzaa dyskretnie we wskazanym kierunku.
Nie, nie bjcie si o mnie. Umiechna si szeroko. To nie aden gwatownik, ale syn
jednego z kupcw. Kocha si we mnie od lat.
Przyjrzaem si blademu, chudemu modziecowi, ktry udawa, e oglda co na
straganie, ale co chwila zerka na nas zza kolumny.
No prosz! A wic i wyglda na zupenego przygupa, i naprawd jest durniem, sdzc, e
dziewczyna taka jak ty mogaby si nim zainteresowa powiedziaem tonem troch lekcewacym,
a troch jednak wspczujcym.
Ja ju sobie wybraam ma powiedziaa Inga beztrosko. Za dwa lata pewnie si
pobierzemy, bo on teraz studiuje w Engelstadt, ale wtedy akurat skoczy studia i przejmie interes po
ojcu. Byby tutaj ten mj, to stukby Hansa na kwane jabko. Rozemiaa si. Oj, porywczy z

niego chopak, mwi wam. Zerkna na mnie figlarnie. Gdyby wiedzia, co ze mn wyprawiacie,
to i wam by nie odpuci, pomimo e jestecie inkwizytorem.
Kiedy usyszaem wyznanie Ingi, i ma ju upatrzonego modzieca, ktry zostanie jej mem,
poczuem jakie nieprzyjemne ukucie. Zazdroci? Nie, chyba nie. Raczej
rozczarowania, i dziewczyna moe planowa jak przyszo na czas, kiedy przestaniemy si
spotyka. Czy nie powinna raczej, przytulona do mego ramienia, wyzna w szlochu oraz zach:
Nie bd miaa po co y, kiedy strac wasz mio? A ja bym jej wtedy po przyjacielsku
doradzi, by odnalaza zapomnienie w klasztornej celi, modlc si i medytujc w ciszy oraz spokoju.
Umiechnem si do wasnych myli.
A c to was tak rozbawio? dziewczyna przerwaa mi rozmylania.
Wyobraziem sobie ciebie jako matk odparem.
Nie widz w tym nic zabawnego. Jej twarz staa.
Oho, chyba trafiem w czuy punkt.
Ten twj Hans bardzo ci niepokoi? zapytaem szybko, by zmieni temat.
Po pierwsze aden mj, a po drugie nie, teraz ju nie bardzo odpara spokojnie, cho nadal
bya wyranie zagniewana.
Teraz nie bardzo? Czyli kiedy bardziej?
Ze dwa lata temu. Zmruya oczy. No tak, akurat na jesieni, czyli niedugo min prawie dwa
lata powiedziaa bardziej do siebie samej ni do mnie. To wyobracie sobie, proponowa, e
mnie porwie do Italii! e ma wasny majtek i e mi bdzie codziennie sypa
kwiaty pod stopy, i bdzie mnie kpa w olim mleku, i karmi sowiczymi jzyczkami, i bdzie
mnie nosi na rkach, i e nawet ptasiego mleka mi nie zabraknie.
Biedny gupek powiedziaem, tym razem z gbokim wspczuciem.
Prawda? No ale skd ma wiedzie, czego pragn kobiety.
A czego pragn?
Wzruszya ramionami.
Wiedz o tym dopiero wtedy, kiedy kto te pragnienia speni.
No tak, logiczne odparem z przeksem.
Czego chcecie od mojej logiki? zaperzya si. Przynosicie mi prezent, a ja, kiedy go
rozpakuj i wyjm z pudeka, to dopiero w tej wanie chwili wiem, e o tym wanie przedmiocie
marzyam przez cae ycie, pomimo e nigdy wczeniej nawet o nim nie mylaam.
Czyli mamy realizowa takie yczenia, z ktrych wy nawet nie zdajecie sobie jeszcze sprawy
podsumowaem i umiechnem si. Nie ma co, wygodny sposb na ycie.
Och, wcale nie! zawoaa z nieudawnym alem. Wrcz przeciwnie! Wcale nie
wygodny, wierzcie mi. Trzeba y z cigymi rozczarowaniami i z cigle zawiedzion nadziej!
Prosz bardzo, oto pieko ycia piknych oraz wymagajcych kobiet. Powinny w takim razie
aowa, e nie s pozwalajcymi na wszystko brzydulami. A dziwne, e nie auj, prawda?
Skoro mwisz, e ci nie niepokoi, to czemu azi dzisiaj za nami?
Moe wy mu si spodobalicie? prychna niecierpliwie.
Ingo...
A skd ja mam wiedzie? Spojrzaa na mnie i pokrcia gow. Moe znowu mu si
odmienio? Wiem, e bardzo chorowa i lea w domu, to miaam wtedy spokj, a teraz, jak wida,
wyzdrowia i znowu sobie o mnie przypomnia. A co tam! Niech sobie azi. Nie ubdzie mi od tego
jego aenia.

Zerknem raz jeszcze na modzieca przypominajcego wyblakego robaka o dugich odnach,


ktry mieszka do tej pory pod kamieniem, a teraz wypez na soce.
Jak on si nazywa?
Hans, mwiam wam ju.
Hans i co dalej?
Hans Fischbach.
Fischbach powtrzyem. Co takiego: Fischbach.
Znacie ich? Bogaci kupcy. Ale nikt ich nie lubi.
Ju mi si obio to nazwisko o uszy powiedziaem.
Groch i Kapusta bya obrzydliw, pod spelunk, nawet biorc pod uwag moje
niewygrowane przecie przyzwyczajenia. W ciasnej, zagraconej izbie, penej swdu
przypalonego arcia, smrodu porozlewanego piwa i odoru zapoconych, niemytych cia, toczyy si
najgorszego rodzaju szumowiny. Jacy partacze, modsi czeladnicy, ebracy, wonice, gar
pprzytomnych z opilstwa akw. A niemal wszyscy wygldali tak, e pierwsz reakcj
przechodnia, ktry spotkaby na ciemnej ulicy jakiego z tych ludzi, powinno by rzucenie na ziemi
sakiewki i ucieczka gdzie pieprz ronie. Oczywicie podobne obserwacje i przemylenia nie
dotyczyy i dotyczy nie mogy waszego unionego i pokornego sugi, ktry reprezentujc powag
witego Officjum, nie mg cofa si przed byle pijanym rzezimieszkiem.
Siedz w tym ciemnym kcie! wrzasn mi w ucho Mateusz i wycignitym palcem wskaza
st najdalej ustawiony od wejcia.
Daem mu po apie i zaskomla, uciekajc z doni.
Za co?
Wyno si! rozkazaem, wtykajc mu w palce obiecanego trjgroszaka.
Nie by mi ju do niczego potrzebny, a poza tym w jego towarzystwie zdecydowanie bardziej
rzucabym si w oczy. Zwaszcza e, jak sam opowiada, usiowa si ju bezskutecznie zaprzyjani
z nowymi sucymi Fischbachw, a wic kto wie czy go nie zapamitali.
Niski, may st, przy ktrym siedzieli sudzy Fischbachw, przytulony by do samego rogu sali.
Zauwayem, e pomimo i cae wntrze byo naprawd zatoczone, obok tego stou wygldao
zdecydowanie luniej. Pozostae awy i stoy przypominay rzucone obok mrowiska plastry miodu,
tak si na nich i obok nich kbio. A tam, w rogu, patrzcie pastwo: spokj. No, moe nie zupeny
spokj, bo w tak gstym od pijanych ludzi wntrzu nie daoby si wydzieli zupenie wolnego kta,
nawet gdyby przekraczajcym granic zagrozi mierci. Ale mona powiedzie, e rzucaa si w
oczy rnica, i to spora, pomidzy rogiem a reszt sali. Przy tym stole siedziao czterech mczyzn i
przygldaem im si dusz chwil, a wcale nie tak atwo byo mi ich obserwowa, gdy
ustawicznie kto wazi, wchodzi lub wtacza si pomidzy mnie a aw, przy ktrej siedzieli
sucy Fischbachw; cigle te musiaem uwaa, by nie oblano mnie piwem lub winem lub nie
potrcono, czy nawet przewrcono. Krtko mwic, taka inspekcja nie naleaa do miych zaj, ale
c, my, inkwizytorzy, jestemy ludmi przygotowanymi nie tylko na wszelkiego rodzaju umartwienia,
lecz rwnie gotowymi na mczesk mier. Na szczcie po pobycie w Grochu i Kapucie
mczeskiej mierci si nie spodziewaem, chocia im duej przebywaem w tej karczmie, z tym
wikszym niepokojem zastanawiaem si, czy nie grozi mi mczeska utrata wchu lub mczeska
utrata suchu.
Mimo tych wszystkich przeciwnoci miaem okazj wyrobi sobie opini o ludziach
zasiadajcych przy oddalonym stole. Dwaj z nich byy to pospne osiki o ogolonych gowach.
Jeden mia paskudnie szpecc szram przechodzc przez twarz, od czoa a po podbrdek,

drugi natomiast cer tak ciemn, jakby jego matka zapatrzya si na jakiego Cygana, i w dodatku
brod przycit na ksztat yki opaty. Wygldali niepokojco, moe nawet gronie czy zowieszczo,
gdy obaj siedzieli z ponurymi minami i przez cay czas, kiedy ich obserwowaem, nie zauwayem,
by ktry si umiechn. Nawet kiedy mwili, trwao to niewiele duej, ni trzeba na
wypowiedzenie dwch, trzech sw. Zupenie inaczej zachowywali si ich dwaj kompani, ci, o
ktrych z tak niechci i obaw wspomina kocielny Mateusz. Byli brami, najpewniej bliniakami,
na co wskazywao udzce podobiestwo. Obaj byli bardzo niscy, lecz jednoczenie nabici i krpi.
Wyobraaem sobie, e gdyby trafili na jakiego olbrzyma, to mgby on kadego z nich wzi w
gar i uy zamiast kuli do krgli. Bracia mieli wyskubane lub wygolone brwi, za to sporej
wielkoci czaszki porastay im kpy jasnych wosw. Obaj te mieli perkate, wiskie nosy z
nienaturalnie szerokimi nozdrzami. Krtko mwic, wygldali na tyle niepokojco, na ile
niepokojco wyglda kada anomalia, lecz przyznam, e budzili we mnie raczej rozbawienie ni lk.
No ale lk w ogle nie jest uczuciem, ktrego wasz uniony suga zbyt czsto zaznawa, chyba e
oczywicie mwimy o lku przed Bogiem i Jego wyrokami.
Bliniacy w odrnieniu od swych milczcych i spokojnych towarzyszy gadali jak najci,
rechotali, klepali si po udach i ramionach i w ogle wyczyniali wszystkie tego rodzaju brewerie,
jakie wyczynia podpity, rozbawiony czowiek. Zauwayem, e obaj maj niezwykle szerokie usta
pene drobnych zbw, poupychanych w ich szczkach niczym szare kamyczki.
Kiedy tak staem, przypatrujc si tej dziwnie dobranej czwrce, nagle jeden z braci, siedzcy do
tej pory bokiem, odwrci si w moj stron. I spojrza mi prosto w oczy. Nie wiem dlaczego, ale
byem wicie przekonany, i obrci si, gdy doskonale wiedzia, e go obserwuj. Nie to jednak
wydao mi si najgorsze. Oto zdaem sobie spraw, i ten czowiek mnie zna i wietnie wie, kim
jestem. I patrzc w jego oczy, zrozumiaem rwnie, czemu kocielny postanowi trzyma si z daleka
od tej parki. Byy to bowiem oczy cakowicie nieludzkie i martwe. Niczym oczy gada nieruchomo
wpatrzonego w ofiar, ktra stoi sparaliowana tym wzrokiem. Kontakt z tym spojrzeniem nie tylko
nie nalea do przyjemnoci (o, o przyjemnoci nawet nie ma co mwi!), ale by wrcz odraajcy.
Przez chwil czuem si tak, jakby co mokrego, liskiego i wochatego, na przykad co takiego jak
martwy szczur, dotkno mojego mzgu i przywaro do niego. A potem dwch szamoccych si
pijakw wpado na mnie i zepchno mnie pod cian. Kiedy znowu spojrzaem w stron sug
Fischbachw, obaj bracia siedzieli ju odwrceni do mnie tyem. Nie miali si jednak, a jeden
przechyla si do drugiego i gada mu co na ucho. Mogem si zaoy o wszystko, e opowiada o
mnie. Pomimo e ten drugi bliniak by oczywicie na tyle rozsdny, by nie obrci si w moj stron
i nie sprawdzi, o kim to opowiada jego brat.
Zawinem si i wyszedem, poniewa na razie nie miaem tu ju nic do roboty. Moe i jestem
czowiekiem, ktry umie poradzi sobie w rnych niebezpiecznych sytuacjach (nawet takich, gdzie
wikszo ludzi tylko by lamentowaa ze strachu i bezsilnoci), ale nawet ja nie potrafi porwa
czowieka z zatoczonej karczmy, kiedy ten czowiek po pierwsze ma pod rk trzech kompanw, a
po drugie podejrzewa mnie o ze zamiary. Postanowiem wic zaczeka pod drewnianym potem za
karczm. Tam, niedaleko bujnego kasztanowca, ktrego korona zwieszaa si nad ziemi niczym
szeroki parasol na krtkiej rczce, wykopano rw, przy ktrym gocie
karczmy mieli zaatwia swoje naturalne potrzeby (a wiadomo, e kiedy pije si piwo lub wino,
to owe naturalne potrzeby rosn wprost proporcjonalnie do trudnoci dojcia w miejsce ich
zaatwiania). A przecie nie ma lepszego miejsca na poradzenie sobie z wrogiem, ni zdyba go w
wychodku. Dlatego zdecydowaem, i poczekam, a ktry ze sucych dotelepie si do tego

miejsca. Potem dam mu w gow (pod paszczem nosiem pak z cikiego drewna, zakoczon
oowian kul) i zawlok w bezpieczne miejsce, gdzie ju sobie spokojnie z nim pogadam przy
uyciu dobrego sowa, nienachalnej perswazji oraz rozgrzanych kleszczy.
Pomimo e staem skryty wrd bujnie obrosych limi gazi kasztanowca, to jako tak si
zoyo, i caa fala smrodw i odorw bijca z rowu walia prosto w moj twarz. Biedny, biedny
Mordimerze, pomylaem sobie, czy suba wiatu i Dobru nie mogaby odbywa si na kwietnych
kach nawiedzanych przez roztaczone nagie dziewice zamiast przy rowie wypenionym gwnem i
szczynami? Usyszaem, jak jaki mczyzna gono wymiotuje prosto na koleg usiujcego
odczoga si od rowu. Donie czogajcego si czowieka tony w gstej mazi. W pewnej chwili
straci siy i wpad w to bocko twarz. Odwrciem wzrok, gdy moje poczucie estetyki zostao po
raz kolejny brutalnie pogwacone. Potem jednak znowu spojrzaem w stron rowu, bo po pierwsze
musiaem przecie uwaa, by nie przegapi wychodzcego z karczmy sucego Fischbachw, a po
drugie byem ciekaw, czy w pijany pezacz wydwignie si jednak z opresji, czy te nieszczliwie
utonie w owym gstym
botno-szczynowo-gwnianym mazidle. Gdyby wydarzya si ta druga ewentualno, byaby to
naprawd smutna sprawa. Skoczy ycie z gb, gardem i pucami wypchanymi brej zoon z
odchodw? Obrzydliwo!
Wreszcie zobaczyem, e jeden ze sucych Fischbachw wychodzi z karczmy. By to ten ciemny
osiek z gst brod. Ucieszyem si nawet, e nie jest to jeden z bliniakw, gdy miaem wraenie,
e byoby mi duo trudniej zaj od tyu ktregokolwiek z tych kurdupli.
Brodacz zatacza si, a to wryo cakiem niele powodzeniu mojego przedsiwzicia, bo
przecie duo atwiej poradzi sobie z przeciwnikiem pprzytomnym z opilstwa ni z takim, ktry
zachowa trzew czujno. Kiedy osiek biedzi si z rozpiciem pasa (a jako mu nie za szybko to
szo), podkradem si cicho niczym kot na owach za jego plecy. Wyjem zza pazuchy pak i wtedy
dostrzegem, e ziemia obok moich stp nie tylko podrywa si w gr, ale apie mnie za ydki i
cignie tak mocno, i wal si w boto zupenie jak w pezacz, ktrego niedawno obserwowaem. I
wtedy te widz, e ziemia, ktra mnie porwaa, wcale nie jest ziemi, lecz bliniakami, ktrzy si w
niej ukrywali i ktrzy si ni od stp do gw wysmarowali. Jak zdoali zagrzeba si tam
niezauwaeni, tego nie wiedziaem. I nie miaem zbyt wiele czasu, by ten problem przemyle, gdy
kopnito mnie w brzuch, wyrwano pak z doni, a kiedy zdoaem si jednak poderwa, dostaem
ow pak prosto w ciemi. Najpierw przed oczami rozbysy mi wci potniejce srebrne i
czerwone koa, a potem ju tylko widziaem galopujc ciemno...
Patrze, ockn si, prawda...
Ten gos syszaem, jakby dobiega mnie zza ciany. Brzmia odlegle i gucho, ale nie na tyle
odlegle i nie na tyle gucho, bym nie domyli si, e waciciel gosu nie jest mi wcale przychylny.
A gdzie tam, niby, si ockn odezwa si inny gos, udzco podobny do pierwszego.
Wcale nie. Zobacz no.
Usyszaem szuranie butw po posadzce, a zaraz potem poczuem przenikliwy bl nad biodrem.
Domyliem si, e kto wanie mnie kopn. Zaraz potem dostaem raz jeszcze, tym razem wysoko
w ebra.
No i co? Nie widziae, jak si, prawda, ruszy?
We bie ci si, niby, ruszyo, durniu. Gdzie on tam si, niby, ockn? Ley jak zabity
warkn drugi gos; poznawaem go po pierwsze z sensu prowadzonej rozmowy, a po drugie z
tego, i pierwszy gos wtrca cigle sowo prawda, a drugi sowo niby.
Znowu usyszaem szuranie butw, a potem poczuem dwa szybkie kopnicia nad

biodrem. Domyliem si, e tym razem bada moj wytrzymao waciciel pierwszego gosu.
W mylach nazwaem go Pierwszym.
I co? I co? triumfowa Drugi. Mwiem: jak zabity.
No, moe i prawda. Ale na szczcie yje. Daliby nam, jakby nie y.
Oj, dali, dali zgodzi si Drugi.
A ona? Pasy by z nas dara...
ywcem dara albo i gorzej...
To co z nim, prawda, robimy, brat?
Niby sam nie wiem...
Tym razem usyszaem kilka szybkich spluni; jak wida, Drugi intensywnie zastanawia
si nad moim losem. Baem si odmyka oczu, by zobaczy, z kim mam do czynienia, baem si
rwnie zerwa na nogi z prostego powodu: nie wiedziaem, czy jestem w stanie podj si takiego
wysiku fizycznego. Gdyby ci dwaj zostawili mnie chocia na chwil! Na tyle dugo, bym zdoa
sprawdzi, czy moje rce i nogi s sprawne i czy mog wsta i nie zemdle zaraz potem. Pod
powiekami cay czas wybuchay mi czerwone oraz czarne byski, a w uszach dudnio tak, jakbym
trzyma ucho przy koach turkoczcego wozu. Przez to dudnienie nie usyszaem kilku nastpnych
zda, a raczej dobiegy mnie jedynie niezrozumiae strzpy sw. Nagle, w jednej chwili, dudnienie
przycicho. Nie ucicho cakowicie, ale przynajmniej znowu byem w stanie zrozumie, co mwi
ludzie, ktrzy mnie uwizili.
Moe na ulic z nim, co? Rzucimy go niby gdzie i niech se ley do rana...
A jak kto go, prawda, zarnie?
Albo wydupczy. Usyszaem chichot.
Po chwili do Drugiego doczy Pierwszy i obaj dugo zamiewali si z wasnego
konceptu. Ja natomiast potnie si zdziwiem, gdy z ich rozmowy wywnioskowaem, e nie
chcieli waszego unionego sugi zabi ani uwizi, tylko zamierzali puci wolno. Skamabym,
mwic, e ta informacja mnie nie ucieszya, gdy opakany stan, w jakim si znajdowaem,
uniemoliwia mi na razie poradzenie sobie samemu z kopotem. Niemniej byem zdziwiony, bo od
kiedy to heskie rzezimieszki mieli takie litociwe serduszka i deklarowali blinim pomoc? Ale zaraz,
zaraz, czy nie wspominali przypadkiem o kim, kto daby im, gdyby mnie zabili, i o jakiej onej,
ktra by dara z nich pasy? Oczywicie z dowiadczenia wiedziaem, e jeeli kto ratuje ci ycie, to
nie powiniene si nadmiernie cieszy, gdy wcale jeszcze nie wiadomo, co z tym twoim yciem
zamierza zrobi w przyszoci (a niektrzy maj takie pomysy, e mier wydaje si jednak lepsza).
Ale tu, jak syszaem, bracia chcieli mnie po prostu wyrzuci.
Uwaaem, e to wymienity pomys, i w mylach przyklaskiwaem im z caego serca, by
przypadkiem nie znaleli innego rozwizania.
Po kiego ecie go tu zawlekli? usyszaem nagle twardy, stanowczy gos,
najwyraniej nalecy do kogo, kto mia w tym domu wadz.
Przez moment panowaa cisza, a potem obaj moi porywacze zachichotali zgodnym
chrem.
Bo to niby ten inkwizytor wyjani mczyzna, ktrego nazwaem Drugim.
Inkwizytor powtrzy gos mniej pewnie.
Ano prawda, jak si masz, e inkwizytor rzek Pierwszy. Mwi na niego
Mordimer. Mordimer Madderdin, ale... Dalszych sw ju nie syszaem, a jedynie szeptany
pomruk.

No dobra, ocucie go i przyprowadcie do mnie do gabinetu. Pogadam sobie z nim.


Czowiek, do ktrego pokoju wszedem w asycie bliniakw, nie by tak zwyczajnie rudy
rudoci spowiaego lisiego futra. O nie! Ten mczyzna mia wosy
ciemnopomaraczowego koloru, niczym korze dojrzaej marchwi. Bujn strzech opaday mu
one tu nad gste, zronite nad nosem brwi. Natomiast brwi te mia czarnego koloru, a twarz spalon
socem i w zwizku z tym wyglda niczym aktor, ktry si przebra do roli Cudaka.
Panie Fischbach, co za niespodzianka powiedziaem uprzejmym tonem. A moe
raczej powinienem mwi: inkwizytorze Fischbach?
Widz, e odrobi pan lekcje, mistrzu Madderdin rzek, obnaajc w umiechu
wciekle biae zby, szerokie niczym opaty. Z jego ogorza twarz i pomaraczowymi wosami
tworzyy naprawd interesujc mieszank.
Tak si spodziewaem, e prdzej czy pniej trafi na zabkanego towarzysza.
Walentyn spojrza w stron moich stranikw.
Zostawcie nas rozkaza.
Potem, kiedy bliniacy ju zamknli za sob drzwi, usiad naprzeciwko mnie i wycign
nogi przed siebie.
Zabkanego? Nie sdz, Mordimerze, bo pozwolisz, e bd ci mwi po imieniu, prawda?
abym by zabkany. W kadym razie nie bardziej ni ty.
Upozorowanie wasnej mierci, by odej z Inkwizytorium, nazwabym jednak
zabkaniem odparem. Nie mam racji?
Pokrci gow z pumieszkiem.
Ja nazwabym to raczej skutkiem i wynikiem owiecenia, jakiego dostpiem.
Prosz, prosz, a wic zostae owiecony powiedziaem z kpicym podziwem
w gosie. Jaka to wietna wymwka dla wszystkich, ktrzy ami reguy i zakazy. Oni po
prostu zostali owieceni! A skoro Bg do nich przemwi, wic wolno im ju wszystko, czy nie?
Drwij sobie, drwij, lecz tak wanie to wyglda przyzna bez gniewu. Chocia nie bd
twierdzi, e przemwi do mnie Bg.
Przynajmniej tyle... mruknem.
Zawsze sdziem, e jeeli czowiek przemawia do Boga, wiadczy to o tego czowieka
pobonoci, jeeli jednak Bg przemawia do czowieka, wiadczy to tylko o szalestwie.
Oczywicie od reguy istniay pono wyjtki, lecz ja ich nie znaem.
Przemwiy do mnie dokumenty, Mordimerze rzek.
Dokumenty? Tym razem nawet udao si Fischbachowi mnie zainteresowa, bo
odwoanie si do dokumentw byo ju jakim konkretem.
Tak si zoyo, e w moje rce wpady oficjalne sprawozdania mwice
o wykorzystaniu najpodlejszych kreatur do zbonych celw...
Ach tak.
Tych zapiskw co prawda nie powinno by w trewirskim archiwum, ale jednak jako si w nim
znalazy kontynuowa. Przedstawiay dokadny protok z przyzwania oraz okieznania demona.
Co wane, protok wskazywa, i rytua zosta przeprowadzony nie tylko za zgod wadz
Inkwizytorium, ale wrcz na ich zlecenie.
W jakim to niby celu?
Tego nie wiem, mog si jedynie domyla. Ta partia dokumentw, do ktrych miaem dostp,
traktowaa jedynie o przyzwaniu i okieznaniu demona, cznie z przeprowadzeniem koniecznych
rytuaw ochronnych. Skopiowaem owe zapiski, nic nikomu nie ujawniajc.

Ale kusio, co?


Ba! Wzruszy ramionami. Kogo by nie kusio?
Kogo, kto powanie traktuje inkwizytorskie lubowanie? poddaem mu waciw
odpowied.
Znowu wzruszy ramionami, tym razem gwatowniej, z wiksz niecierpliwoci.
Przecie rytua przeprowadzali inkwizytorzy. Skoro oni mogli to uczyni, czemu nie mogem ja?
Bo mieli rozkazy? Bo mieli umiejtnoci? Bo znali dokadnie cel, w jakim to robi?
Pokrciem gow. Przecie ty o tym wszystkim wiesz, Walentynie! Czego ode mnie
oczekujesz? e rozgrzesz ci i powiem: Jake podziwiam wasz geniusz, mistrzu Fischbach.
Bybym zaszczycony, mogc wam pomc!?
Poczerwienia, a ja z rozbawieniem zdaem sobie spraw z faktu, e chyba artujc, trafiem w
sedno. A wic Walentyn Fischbach by a tak gupi? C, a moe wcale nie by gupi?
poprawiem si w mylach. Moe by po prostu rozpaczliwie zakniony towarzystwa kogo, z
kim bdzie mg podzieli si najwikszym sekretem swego ycia? Z kim bdzie mg
wsplnie snu plany, dyskutowa, osiga triumfy? Potrzebowa wsplnika, towarzysza,
powiernika, moe nawet przyjaciela. Moja zgoda, aby zosta kim takim w jego yciu, pomogaby mu
rwnie w rozgrzeszeniu samego siebie. Ju nie byby parszywym odstpc i godnym pogardy
krzywoprzysizc, lecz kim w rodzaju pierwszego z grona szlachetnych buntownikw.
Nim wydasz osd, powiniene pozna fakty rzek.
Jestem rozwanym czowiekiem i nie znajdziesz kogo bardziej ostronego w sdzeniu blinich
ode mnie powiedziaem. Ale kiedy mam do czynienia z inkwizytorem, ktry wykrad
tajne dokumenty, upozorowa wasn mier i teraz zajmuje si wzywaniem demonw, wydaje mi
si, e zbir zebranych faktw jest zupenie wystarczajcy, bym wyda wyrok.
A moje pobudki? Nie interesuje ci, czym si kierowaem? Patrzy na mnie smutnym
wzrokiem, chyba rozumiejc, e marzenie o posiadaniu przyjaciela i wsplnika wymyka mu si z rk.
Przy takim rozmiarze zbrodni jakie znaczenie mog mie twoje pobudki?
Jestem czowiekiem Boga, Mordimerze powiedzia z nagym arem w gosie. Wierz mi, e
jestem wiernym psem Pana, ale po prostu wybraem inn drog ni ty, by pracowa na Jego chwa.
Nie interesuje ci przypadkiem, kt, ach, kt mg ci podpowiedzie pjcie t now drog?
spytaem szyderczo.
Dlaczego kady odmienny wybr musimy tumaczy szataskim podszeptem?
Moe dlatego, e ten wybr polega na tym, i wzywasz demony? Spojrzaem na niego i
potrzsnem gow. Na gwodzie i ciernie, Walentynie, czy naprawd nie pojmujesz, jak bardzo
zbdzie?
Teraz patrzy na mnie ponuro i spode ba.
Nic nie rozumiesz rzek wreszcie. Lecz bd na tyle cierpliwy, i sprbuj ci wszystko
wytumaczy.
Rozpogodzi si na myl o tym, e bdzie mg mnie pozamcza usprawiedliwieniami, i
najwyraniej zawita mu znowu cie nadziei, e a nu znajdzie argumenty, ktre mnie przekonaj. A
ja? C, musiaem si zastanowi, jak chc rozegra t spraw, bo jeeli rozegram j le, to ani chybi
skocz niedugo w Doach.
Ciekawe jak odparem. Przecie znasz chyba powiedzenie mwice: Kto walczy z
demonami, musi uwaa, by nie sta si jednym z nich? A ty nie tylko nie walczysz z nimi, a wrcz
paktujesz...
Paktujesz? powtrzy moje oskarenie i unis brwi z wyranym zdziwieniem oraz

niezadowoleniem. Uywasz niewaciwego pojcia na okrelenie stosunkw obowizujcych


pomidzy mn a t obrzydliw kreatur. Czy paktujemy ze sug, z niewolnikiem? Nie, my im
rozkazujemy, inkwizytorze Madderdin. A za niewykonanie rozkazw grozi surowa kara. Tak jest
rwnie w tym wypadku, a moje postpowanie jest tym surowsze, e nie zapominam o tym, i to
zaledwie plugawy demon, w stosunku do ktrego nie obowizuj mnie zasady, jakimi mgbym si
kierowa w przypadku czowieka.
Rzdzisz nim?
Rzdz zgodzi si, nie przejmujc si ironi w moim gosie. Tak jak nakazuj mi wite
zasady naszego jedynego i prawdziwego Kocioa.
Wic zadajesz si z demonem w imi wiary i na poytek Kocioa! zawoaem.
Prawdziwie poruszajce powicenie!
Jest wanie tak, jak mwicie, inkwizytorze Madderdin odpar spokojnie.
Chobycie nie wiem jak mocno prbowali wykpi nasze postpowanie i chobycie nie wiem
jak usilnie prbowali nada wasnemu gosowi szyderczy ton.
Kto nad tob stoi? Spojrzaem Fischbachowi prosto w oczy. Kto ci na to pozwoli?
Kogo informowae? Kogo pytae o zgod? Hm? Odpowiesz mi na te pytania?
Nie musz odpowiada na adne twoje pytania rzek.
Po wyrazie jego twarzy nie potrafiem rozpozna, czy na pomys z wykorzystaniem
demona wpad sam, czy te realizowa go w porozumieniu z kim waniejszym.
Szczerze mwic, zastanawiam si kontynuowa co waciwie mam z tob zrobi,
Mordimerze? Wolabym ci nie zabija, ale chyba nie pozostawiasz mi innego wyjcia doda.
wietne tumaczenie mordercy odparem. A zabjstwo inkwizytora wrzucisz sobie pewnie
na szal dobrych uczynkw, kiedy ju staniesz przed najsroszym Sdem Pana...
Bg widzi, e mam czyste intencje i czyste serce. Wznis spojrzenie ku sufitowi.
Walentyn Fischbach najwyraniej by czowiekiem dcym do realizacji wielkiej idei.
A tacy osobnicy s bardzo niebezpieczni. Bo wie, ktr wznosz, by z jej dachu sign
doskonaoci, musz zazwyczaj budowa z ludzkich szkieletw.
A poza intencjami i sercem rwnie tyle grzesznej pewnoci siebie, e wskazuje, i to raczej
nie Bg kieruje twoim postpowaniem, ale kto zupenie inny rzekem powanie.
Naprawd nie mylae nigdy, e bardzo pobdzie? Nigdy nie poznae, i to diabe kieruje
twoim postpowaniem?
Umiechn si samymi kcikami ust.
Musiaby si bardziej postara, eby mnie przekona, i obraem z drog odpar
pobaliwym tonem. Chciabym jednak wiedzie, czemu zawdziczam twoje zainteresowanie
moj skromn osob? kontynuowa po chwili. Po sposobie twego dziaania poznaj, i nie
prowadzisz oficjalnego ledztwa dla Inkwizytorium. A wic?
Hilda Krammer odparem.
Przez twarz Walentyna przebieg grymas zoci.
Wiedziaem, e ta sprawa prdzej czy pniej w nas trafi burkn.
W nas, Walentynie? spytaem agodnie.
Mj gupi brat nie mg wybi sobie z gowy tej dziewuchy.
Twj gupi brat zakochany jest w Indze Krammer sprostowaem.
No wanie! Jeszcze nie rozumiesz? Ten dure porwa niewaciw siostr. Hild zamiast Ingi.
Wcieky Fischbach uderzy pici o pi. A kiedy si zorientowa, co i jak, to nie da sobie
przetumaczy, e to wszystko jedno, bo obie dziewczyny wygldaj kubek w kubek tak samo...

Milczaem dusz chwil, zastanawiajc si nad tym, jak dziwnie plot si ludzkie losy.
Gdyby nie gupia pomyka zakochanego kretyna, to teraz Inga cierpiaaby lub leaa pod warstw
ziemi, a Hilda opakiwaa jej zniknicie. Czy gdybym domyli si wczeniej prawdy, zmienioby to
cokolwiek w prowadzonym przeze mnie ledztwie? Nie, odpowiedziaem sobie, nic by si nie
zmienio. Ci, ktrzy byli teraz martwi, byliby martwi rwnie wtedy.
Wic zabilicie j...
Nikogo nie zabilimy. Wzruszy ramionami.
Jak zwa, tak zwa. Demon wyssa Hild tak samo jak jej stranika Ottona, prawda?
Walentyn milcza.
Biedna maa powiedziaem. Ju lepiej byo j zarn albo utopi.
On przynajmniej zadaje bezbolesn mier wyjani mj gospodarz. Po prostu sabniesz,
zasypiasz i umierasz we nie. Nie zncam si nad tymi ludmi.
Ludmi... powtrzyem powoli. A wielu ju ich tak mio zasno, jeli wolno wiedzie?
Nie rozumiesz...
Walentyn wsta i zacz przechadza si po gabinecie. Wyranie bi si z jakimi mylami.
Czyby chcia mi co wyzna i waha si, czy powinien to uczyni? A przecie mg
bez obaw zdradzi mi wszelkie tajemnice, skoro zaraz potem i tak mg mnie zabi. Przyznam
jednak, e jego wahanie dobrze wryo. Bo jeli zastanawia si, czy wyzna mi jaki sekret, to
moe jednak nie zamierza si mnie szybko pozbywa?
Chciabym zrozumie odparem.
Machn doni ze zniecierpliwieniem.
Nie sdz rzek.
Potem przygryz usta i patrzy na mnie z bolesnym napiciem we wzroku. Tak jakby mierzy,
osdza, siowa si.
Nie, nie zrozumiesz powiedzia smutno i zdecydowanie bardziej do siebie samego ni do
mnie.
Moe bym i nie zrozumia tego, co mia na myli. Lecz zrozumiaem jedno: wanie podj
decyzj i zrozumiaem rwnie, e nie bd ni zachwycony.
Mgbym odda ci demonowi, Mordimerze, aby si tob nasyci wreszcie zwrci si do
mnie. Jednak musisz wiedzie, e ywi dla ciebie wielki szacunek jako dla towarzysza wsplnej
sprawy...
Skrzywiem si.
...i jako dla odwanego czowieka, ktry nie waha si pooy wasnego ycia na szali swych
przekona...
Do rzeczy, Walentynie. Wiem, e nie masz si przed kim wygada, ale oszczd mi wykadw,
jeli aska.
Jak uwaasz. Twarz Fischbacha na moment staa, wida zosta niemile zaskoczony moj
niewdzicznoci. Krtko mwic: bdziesz mia szybk, dobr mier. Moi ludzie podern ci
gardo, a zwoki wrzuc do rzeki. Umiechn si przepraszajco. Nie sdz, by wite Officjum
powicio wiele czasu na szukanie ci.
Pewnie nie mruknem. Zreszt mnie ju i tak bdzie wszystko jedno.
Dostrzegem, e Walentyn by naprawd zasmucony tym, i musia podj tak, a nie inn decyzj.
C, nie ja go bd rozwesela... Tymczasem wychyli si za drzwi i zawoa. Do gabinetu wszed
w osiek, ktrego widziaem wczeniej w karczmie.
We Dietricha i zaatwcie go w piwnicy. Fischbach wskaza mnie podbrdkiem.

Tylko macie to zrobi szybko, rozumiemy si?


Tak jest.
W nocy wyniesiecie go na nabrzee, wsadzicie do worka z kamieniami i wrzucicie na gbi.
A gdzie tu gbia, janie panie? burkn osiek, wzruszajc ramionami. Tak sucho jest, e
mona przej z jednego brzegu na drugi i czowiek se nawet ramion nie zmoczy.
Fischbach myla przez chwil, wyranie niezadowolony, e upalna pogoda zrujnowaa mu
koncepcj uporania si z problemem sprztnicia moich zwok.
Moe by potrzyma mnie w tej piwnicy, pki poziom wody si nie podniesie?
zaproponowaem.
Ciesz si, e humor ci dopisuje powiedzia, po czym obrci wzrok na sug:
W takim razie zakopcie go w ogrodzie, tylko mi nie podepczcie grzdek z rami!
O! Uniosem palec. Wana sprawa...
Bywaj, Mordimerze. Walentyn znw usiad przy biurku, ale tym razem nie spojrza
ju na mnie, tylko zatopi si w lekturze dokumentw.
A wic tak wanie mia zakoczy ycie wasz pokorny i uniony suga. Z rozkazu do
yczliwego mi czowieka (o ile yczliwy moe by kto, kto wanie kaza ci zarn) i z rki
dwch tpych osikw. A potem zjedz mnie robaki. No ale to ju bdzie mi cakowicie obojtne,
gdy ndzne ciao bdzie co prawda rozpadao si i gnio, ale przecie dusza bdzie si weselia
przy Tronie Boga. Dlatego te nie lkaem si mierci, gdy nie bya ona kocem drogi, a jedynie
kocem pewnego etapu teje drogi. Gdybym ba si umrze, oznaczaoby to, i w pysze oraz
zamiowaniu do ycia doczesnego odrzucam szans wiecznego radowania si w wiatoci Paskiej.
I dlatego nie baem si zgin, a jedynie aowaem, i moja droga na tym wiecie bya na tyle krtka,
i nie zdyem zniszczy tylu diabelskich pomiotw, ilu bym zniszczy chcia.
Tak wic nie rozpacz za uciekajcym yciem doskwieraa mi, kiedy szedem prowadzony przez
stranikw, lecz niezadowolenie z siebie samego, i byem mniej uytecznym narzdziem Paskim,
ni mgbym by. Modliem si cicho, z zamknitymi oczami. Przy sowach: Daj nam si, bymy nie
przebaczali naszym winowajcom usyszaem wist, a zaraz po tym wicie charkot pierwszego
stranika. Nie otworzyem oczu i nie przerywaem modlitwy, gdy z pobonej zadumy nie powinno
czowieka wytrca byle bahe wydarzenie, zwaszcza kiedy czowiek ten poleca sw dusz Panu.
Przy sowach: A zo niech peza w prochu u stp naszych usyszaem drugi wist i spodziewany ju
charkot drugiego stranika. Otworzyem oczy. Obaj sudzy Walentyna leeli nieruchomo, rzeczywicie
niedaleko moich stp. Ale nie pezali, bo, jak wida, mier bya dla nich askawa i szybka. Przede
mn stali owi dwaj pokraczni bliniacy, a kady trzyma w doniach kusz. Ma kusz. Tak, ktr
nie ustrzelisz na odlego trzystu stp rycerza w penej zbroi. Ale na pewno grotem z niej przebijesz
na wylot serce czowieka z kilkunastu krokw.
Bo Twoje jest Krlestwo, potga i chwaa na wieki. Amen dokoczyem
i przeegnaem si.
Potem spojrzaem na moich oswobodzicieli.
Na przyszo bardziej si pospieszcie powiedziaem z niezadowoleniem. Zdyem
odmwi trzy razy Ojcze nasz, zanim si pojawilicie.
Spojrzeli po sobie i zamiali si. Nie zaadowali powtrnie kusz i to by dobry znak. Ale aden z
nich nie raczy na razie zbliy si, by rozci mi sznur opltujcy nadgarstki. I to by zy znak.
I co, moje ory? Moe ktry z was ruszy dup i rozetnie mi wizy, co?
Niby czemu nie? Po chwili milczenia jeden z bliniakw poda kusz bratu
i wycign z pochwy dugi pugina.

Podszed za moje plecy, a ja zastanawiaem si: dgnie mnie tym noem czy nie? Niby byoby to
zachowanie zupenie bezsensowne (po co ratowa komu ycie, by zaraz potem go zabija?), ale
miaem wraenie, e po tych dwch niekoniecznie musz si spodziewa postpowania zgodnego z
logik. A przynajmniej z oglnie przyjtymi zasadami logiki. Karze
przeci mi jednak sznur, a ja wycignem rce przed siebie i zaczem masowa sobie
przeguby.
Biedny Walentyn mocno si zdziwi, kiedy do niego wrc stwierdziem. A wy co
zamierzacie, chopcy? Obrzuciem bliniakw uwanym spojrzeniem. Idziecie ze mn?
Idziecie swoj drog? Staniecie na mojej?
Jestemy z tob, Mordimerze. Obaj umiechali si szeroko.
Jak milutko powiedziaem. Kada dama chciaaby mie takich rycerzy.
Rozchichotali si tak mocno, e mylaem, i zaraz si udusz. Ale miaem przy tym wraenie, i
chichocz nie z powodu jakoci mego artu, lecz dlatego, e zabawne wydaje im si samo
chichotanie. Dziwni to byli ludkowie, nie ma co. Ale nie mogem na razie wybrzydza na ich
uyteczno. W kocu jeli kto ratuje ci ycie, moesz go na pocztek chocia troszk polubi. Wic
obiecaem sobie, e postaram si ich troszk polubi.
Powiedzcie mi, jak si nazywacie, chopaki, bo jak syszaem, moje imi znacie doskonale.
Teodor odpar jeden z nich z wysilon powag, a potem pociesznie prychn. A ten tam
wskaza podbrdkiem brata to, prawda, Teofil.
Drugi bliniak splun.
Nie suchajcie tego durnia rzek pogardliwie. Ja jestem Ambroy, a ten tam, niby, brat mj,
to w dup chdoony Barnaba.
Wesokowie z was powiedziaem. A moe Kastor i Polluks albo Romulus i Remus, co?
Albo Guptak i Guptaszon?
Zarechotali, cay czas wpatrujc si we mnie wzrokiem, w ktrym nie mogem wyczyta ani
yczliwoci, ani wrogoci.
Skoro nie wiecie, jak si nazywacie, moje mae bazenki, ja wam nadam imiona
zdecydowaem. Ty wycignem palec w stron tego, ktry naduywa sowa prawda
bdziesz Pierwszy. A ty przeniosem palec na drugiego z bliniakw, tego, ktry wci
powtarza niby bdziesz Drugi.
Spojrzeli po sobie, a potem jak na komend klepnli si po udach i zarechotali.
Zrozumiaem, e koncepcja imion im si spodobaa.
A teraz powiedzcie mi grzecznie, chopcy, skd pomys, by uratowa mj tyek?
Dobre mamy, niby, serduszka rzek Drugi z poczciwym umiechem.
Bo w ogle zacne z nas chopaki popar go Pierwszy. I chocia czasem, prawda, nie
wygldamy, to jednak bardzo chcemy zosta zbawieni... Przetar oczy kuakiem.
A tak sobie, niby, pomylelimy, e Pan Bg si ucieszy, jak mu uratujemy inkwizytora.
Nie lubi, kiedy ludzie kpi ze mnie w tak jawny i bezczelny sposb, ale nie jestem te na tyle
gupi, by prowokowa konflikt z kim, kto w obronie mojego ycia zarn wanie dwch bandytw
i kto moe posiada interesujce mnie informacje. Dlatego umiechnem si bardzo yczliwie i
bardzo szeroko.
Lubi wasze poczucie humoru, chopaki. Co mi si widzi, e znajomo midzy nami
zapowiada si na gbok, dug i owocn przyja.
Syszc ich chichot, pomylaem, e zapewne dobrze zrobiem, nie naciskajc. Kto ich tam wie,
czemu chcieli uratowa mi ycie? Moe znudzi im si dotychczasowy chlebodawca?

Moe bogosawione tchnienie Ducha witego odmienio ich serca? A moe spodoba im si
mj promienny umiech lub barwa gosu? Moe mieli taki kaprys lub przelotn zachciank?
Sdziem, e kiedy si tego dowiem, na razie jednak miaem pilniejsze sprawy na gowie.
Chodmy odwiedzi naszego gospodarza zdecydowaem. Tylko zachowujcie si
grzecznie, chopcy, bo ja bardzo lubi Walentyna Fischbacha i chc, aby pozosta ywy nawet
duej, ni on sam bdzie sobie tego yczy.
Nie zdziwiem si, kiedy w odpowiedzi na moje sowa usyszaem miech. C,
chichotliwe to byy, jak wida, pokraki, ale na razie niespecjalnie mi to przeszkadzao, zwaszcza
e miali si przecie z moich artw.
Prowadcie rozkazaem.
Stanlimy pod drzwiami gabinetu Walentyna, a ja zawahaem si. Czy drzwi byy
zamknite na klucz lub zasuw, czy zaledwie na klamk? Czy w zwizku z tym powinienem
nacisn klamk, czy te zapuka i potem kaza ktremu z bliniakw poprosi o wpuszczenie do
rodka pod byle pretekstem?
Sroczka kaszk warzya... zaszeptaem do siebie, po czym zdecydowanym ruchem nacisnem
klamk.
Walentyn okaza si szybki. Diabelnie szybki. Gdyby nie by moim wrogiem, chciabym, aby
zosta moim stranikiem. Ledwo zdyem przekroczy prg, on ju sta za biurkiem z dugim
sztyletem w lewej doni i brzowym woreczkiem w prawej.
To shersken, Mordimerze wyjani, bacznie ledzc kady nasz ruch. Zatrzymaj swoje psy!
rzuci ostro, kiedy zobaczy, e bliniacy wolno przesuwaj si, jeden pod praw cian, drugi pod
lew.
Nie ruszajcie si, chopaki, bo was zaatwi powiedziaem.
I sam rwnie byem w kropce. Walentyn na pewno okazaby si niezym fechtmistrzem, ale ja,
nie chwalc si, rwnie nie wypadem sroce spod ogona, wic nie w tym lea problem.
Problem lea w tym niepozornym woreczku ciskanym przez inkwizytora odstpc. Jeli
rzeczywicie znajdowa si w nim shersken, a spokojnie uwierzyem, e naprawd mg si
znajdowa, to nie byoby dobrze dla nikogo, aby podchodzi do Walentyna bliej ni na kilka krokw.
Bowiem shersken to paskudna mieszanka trucizn. Dorzucona do picia lub poywienia powoduje
byskawiczn mier w mkach. Mki te co prawda trwaj krtko, ale poniewa miaem okazj
niegdy przyglda si twarzom ludzi otrutych sherskenem, odniosem wtedy wraenie, e szybko
mierci zostaa z nadwyk zrekompensowana przez jej bolesno.
Oczywicie nie to nam grozio, bo przecie nie zamierzaem skorzysta z sherskenowego
poczstunku lub napitku. Mieszanka ta miaa jednak jeszcze jedno zastosowanie. Jeeli sherskenowy
py dosta si do oczu, to powodowa swdzenie o niewiarygodnej wrcz dokuczliwoci. A
czowiek, ktry wtar sobie shersken w renice, mg na zawsze poegna si ze wzrokiem.
Poniewa doceniaem swj zmys wzroku i na razie nie chciaem si bez niego obywa,
postanowiem usucha dobrej rady Walentyna i nie zblia si do biurka.
Tak czy inaczej, to ju koniec, Walentynie powiedziaem agodnie. Pozostaje tylko pytanie,
w jaki sposb zakoczymy t spraw, aby byo najlepiej dla nas wszystkich i dla Officjum, ktremu
przecie obaj, cho w rny sposb, suymy.
Fischbach umiechn si.
Znam te sztuczki rwnie dobrze jak ty rzek rozbawionym tonem. Zawsze mw do
oskaronego grzecznie i po imieniu, zasugeruj mu, i wszystko moe si dobrze skoczy, i nie
podwaaj uczciwoci jego intencji.

Odpowiedziaem mu umiechem, po czym wzruszyem ramionami.


Wic jaki jest twj plan, Walentynie?
Ja ju tak czy inaczej jestem martwy odpar obojtnie. Jakie mog mie plany?
Ciekaw jestem tylko, jak ci si udao skoni do zdrady tych dwch kurdupli. Przenis wzrok z
Pierwszego na Drugiego i z powrotem.
To moi przyjaciele ze szkoy wyjaniem. Spotkalimy si po latach bolesnej rozki i od
razu znowu midzy nami zaiskrzyo...
Pomdl si czasem za mnie poprosi i byskawicznym ruchem zbliy do ust piercie.
Zmiady w zbach kamie, a chrupno na cay pokj.
Osun si na fotel, a kiedy przewraca si na podog, zdoaem do niego doskoczy i chwyci
za ramiona. Mimo wszystko byem pewien, e nie dam rady go uratowa. W kocu Fischbach by
inkwizytorem, i to dobrym inkwizytorem, wic doskonale wiedzia, jak dobra trucizn i jej dawk,
by potraktowany ni czowiek nie mg ju zosta odratowany.
I rzeczywicie, nie zdoabym zmwi nawet Ojcze nasz, od czasu kiedy Walentyn cisn
palcami moj do, do czasu kiedy jego chwyt rozluni si, a serce przestao bi.
Podniosem si i byem naprawd zy, bo chocia sprawy poszy po mojej myli w tej mierze, e
przeyem uwizienie i wyrok, to jednak strata inkwizytora odstpcy zabolaa mnie i zdeprymowaa.
Czy mogem zrobi co wicej? Walentyn by wietnie wyszkolony i szybki niczym atakujcy ry.
Byem pewien, e zdyby zay trucizn w niemal kadej sytuacji.
Chyba... chyba ebym cierpliwie na niego czeka pod drzwiami gabinetu i obezwadni go, kiedy
by wychodzi, nie spodziewajc si niczego zego... Na gwodzie i ciernie, moe tak wanie
naleao uczyni?! No nic, dzban si stuk i nie widziaem sensu zajmowa si rozmylaniem, co by
byo, gdyby ucho si nie urwao.
Co si stao, to si stao stwierdziem lekko, na uytek bliniakw demonstrujc obojtno
na t niespodziewan mier. Rozejrzaem si po gabinecie. Potem zabierzcie sobie std, co tylko
zechcecie pozwoliem. Pewnie przyda wam si gotwka, co? A temu te
trciem trupa szpicem buta klejnoty i ubranie nie bd ju potrzebne.
Dziki, Mordimerze. Pierwszy rozjani si w umiechu.
No i, niby, mielimy racj rzek Drugi.
Domyliem si, e pochwala sam siebie i swojego brata za uratowanie mi ycia. To bardzo
dobrze, i uwaali to za dobr decyzj, gdy istniaa szansa, e nie zmieni zdania zbyt prdko.
Gdzie Walentyn trzyma demona? zapytaem i tym razem staraem si, eby to pytanie
brzmiao tak, jak powinno brzmie pytanie, na ktre trzeba odpowiedzie, jeli nie chce si solidnie
oberwa.
O dziwo, bliniacy dobrze zrozumieli ten ton.
Co, brat, pokaemy, co nie?
Ano, niby, pokaemy...
Kiedy szlimy do piwnic, w ktrych przygotowano kwater dla demona, miaem czas, by zada
jeszcze kilka wanych pyta Pierwszemu i Drugiemu. A najwaniejsze z nich brzmiao:
Do czego Walentynowi by potrzebny demon?
A diabli go, niby, wiedz burkn Drugi.
My tylko emy, prawda, zaatwiali mu arcie to tu, to tam. I tyle naszego.
Miaem wraenie, e mwi prawd. Zreszt czy Walentyn, wygldajcy na rozsdnie mylcego
czowieka (oczywicie rozsdnie mylcego w obrbie szalestwa, jakie go optao),

wtajemniczaby tych dwch w takie sekrety, w jakie wcale nie musia wtajemnicza?
Czsto go karmi?
Spojrzeli po sobie, skrzywili si pociesznie i jak na komend wzruszyli ramionami.
Czsto odpar w kocu Pierwszy.
Tak sobie rzek w tym samym momencie Drugi.
Demonie lokum zostao znakomicie przygotowane. Na kamiennych cianach i pododze
wyrysowano ochronne symbole, a caa przednia cz pomieszczenia zostaa oddzielona pionowymi
i poziomymi srebrnymi prtami, z ktrych kady ozdobiony zosta skomplikowanym magicznym
grawerunkiem.
Demon wyglda niczym drzemicy staruszek o zacnej twarzy. Siedzia na pododze
w rogu ciany, mia gow lekko przechylon na lewe rami i zamknite powieki. Pod tymi
powiekami poruszay si gaki oczu, tak jak u czowieka, ktry ni niespokojny sen. Ale dobrze
wiedziaem, e demon bynajmniej nie pi. Co gorsza, byem wicie przekonany, e pomimo
zamknitych oczu widzi mnie duo lepiej ni ja jego. Pytanie brzmiao tylko, jak wiele jest w stanie
dojrze.
Mordimer Madderdin rzek demon szeleszczcym gosem starego czowieka. Witaj,
Mordimerze Madderdinie, w moich skromnych progach.
Caa przyjemno po mojej stronie odparem uprzejmie.
Czemu zawdziczam ten zaszczyt, inkwizytorze?
Wskie, niezwykle biae palce jego doni zaczy porusza si na kolanach. Co
zdumiewajce, i odraajce poprzez sw nienaturalno, poruszay si one tak, jakby kady z nich
y wasnym yciem. Odwrciem wzrok, gdy najwyraniej demon chcia, abym przyglda si jego
doniom. Albo te chcia, ebym tak wanie pomyla i abym w zwizku z tym spoglda gdzie
indziej. Z demonami nigdy nic nie wiadomo. By moe poza jednym: aden demon, ktry zazna
nikczemnej radoci przebywania w ludzkim wiecie, nie bdzie ju yczy sobie wrci do niewiata ponurego uniwersum, w ktrym tysice istot mniej lub bardziej cierpliwie czekao, a kto
otworzy im wrota umoliwiajce przejcie do wiata ludzi.
Niektre z tych istot byy niemal nieszkodliwe, zaknione prawdziwego ycia niczym stary kot
sonecznych promieni, inne za wiat ludzi traktoway jako miejsce do knucia zoliwych intryg,
najchtniej takich, ktre koczyy si sprowadzeniem naszych blinich na z drog, cierpieniem
moralnym i fizycznym, a wreszcie mierci.
Mam zdecydowa o twoim losie objaniem nie do koca zgodnie z prawd, gdy
o jego losie ju zadecydowaem.
Nie jeste w stanie decydowa nawet o wasnym losie, jak wic chcesz decydowa o moim?
Jego gos nadal spokojnie szeleci. O losie kogo, kto yje duej, ni siga pami rodzaju
ludzkiego?
O tak, wanie to jeszcze warto wiedzie o demonach. Wikszo z nich uwielbia patos oraz
przechwaki. Ten zaraz zacznie mwi, i jest praw rk samego Szatana...
Nie przechwalam si rzek. A jedynie stwierdzam fakt.
Czyby potrafi czyta w mylach? zaniepokoiem si. Nie byoby to niebezpieczne, lecz na
pewno niezwykle irytujce.
Nie umiem czyta w mylach wyzna. Ale tok twoich jest tak atwy do przewidzenia jak tor
kamienia turlajcego si w rynnie. To jedynie kwestia dowiadczenia w obcowaniu z osobnikami
twojej profesji.
Moe tak, moe nie.

Nie wierzysz, e znalazem tu spokojn przysta, przysta, w ktrej dostaj to, czego chc, i
jestem zadowolony, e nie musz wraca?
O, w to akurat wicie wierz odparem z umiechem.
W co w takim razie nie wierzysz?
Walentyn sdzi, e mona ci wykorzysta w zbonym celu. Ja tak nie myl. Zreszt ten jego
cel... Machnem doni. Mglisty, niepewny...
Demon zachichota.
Nie znasz tego celu powiedzia rozbawiony. To paradne, Mordimerze Madderdinie, e nikt
ci nie zdradzi, dlaczego zostaem sprowadzony.
Moe ty mi to powiesz?
A moe zgadniesz? zapyta wesoo.
Chcia si pobawi. Prosz bardzo!
Sdz, e Walentyn uwaa, e jeste pszczo, ktr mona sobie hodowa i zabiera jej mid.
Pszczo, ktra jest co prawda grona, ale rozwanie z ni postpujc, mona unikn jakiegokolwiek
niebezpieczestwa.
Ty tak nie uwaasz... I w zasadzie musz powiedzie, e nawet mi si to podoba.
Popatrzy na mnie z sympati oraz uznaniem. Traktujesz mnie z duo wikszym respektem ni
ten rudy renegat.
Sdz, e realizujesz lub pragniesz zrealizowa jaki nikczemny plan. I moim zadaniem jest
odgadn, jaki to plan.
Udowodni, nie odgadn poprawi mnie agodnym tonem.
C, to bya akurat szczera prawda. Zostan usatysfakcjonowany dopiero wtedy, kiedy bd
pewny, jakie s plany oraz zamierzenia demona.
Czsto przynoszono ci poywienie?
Czy nie powiedziano: Kto karmi godnego, krzepi wasn dusz? zapyta
z namaszczeniem i wyd usta.
Nie sdz, by autor tych sw mia na myli tuczenie godnych demonw duszami
dobrych chrzecijan odparem.
Pewnie nie parskn.
No wic jak czsto?
Nie tak czsto, jak bym chcia, ale na tyle czsto, by Walentyn mia ze mnie ten poytek, jaki
chcia mie. Demon przyglda mi si i kiwa gow raz na prawo, raz na lewo, z pociesznym
umiechem na zacnym obliczu.
C, z czasem dojdziemy do wszystkiego obiecaem mu yczliwym tonem.
Zapewniam ci, e nasze rozmowy bd dugie oraz owocne.
Ostentacyjnie ziewn.
Doprawdy? A wic czekam z niecierpliwoci.
Nagle usyszaem dobiegajce zza drzwi podniesione gosy i odwrciem si raptownie.
W tym samym momencie drzwi otworzyy si z hukiem, a do rodka wpadli obrceni plecami
bliniacy. Obaj cofali si na przygitych nogach, obaj mieli w doniach dugie sztylety i obaj nie
wygldali na szczeglnie przejtych faktem, i naprzeciwko siebie maj trzech osikw uzbrojonych
w krtkie wcznie.
Panie Wentzel! wrzasnem, gdy w por dostrzegem, kto stoi za plecami drabw.
Na gwodzie i ciernie, co wy wyprawiacie!?
Kupiec spojrza na mnie, umiechn si szeroko, po czym rzek:

A wic yjecie, mistrzu Madderdin?


Przenis wzrok na stojcych rami przy ramieniu bliniakw.

Przecie to ta nowa suba Fischbachw, tak? Dogadalicie si z nimi czy co?


Mona to tak uj odparem. A teraz, jeli wolno mi zaproponowa rozwizanie, ktre
pozwoli nam unikn zupenie bezsensownego rozlewu krwi. Oto wyjdmy std wszyscy...
Nie, nie, mistrzu Madderdin przerwa mi stanowczo i zdecydowanie Wentzel. My tu
zostaniemy, znaczy pan i ja, eby pogada. Szybkim spojrzeniem obrzuci siedzcego spokojnie
demona. A nasi ludzie niech sobie w tym czasie na przykad pjd do kuchni i co zjedz. Hm?
Moe tak by?
Zastanawiaem si przez chwil.
Czemu nie odparem, zastanawiajc si, czy Pierwszy i Drugi posuchaj mojego polecenia.
Na szczcie dla nich posuchali. Miaem nadziej, e nie przyjdzie im do gowy zarn ludzi
Wentzla, bo miaem dziwne przekonanie, i pomimo rzucajcej si na pierwszy rzut oka rnicy w
posturze i sile, mogliby to uczyni bez trudu.
Pan Joachim Wentzel jest moim sojusznikiem oznajmiem twardym tonem,
spogldajc najpierw na Pierwszego, potem na Drugiego. Wic zachowujcie si porzdnie.
Zrozumiano?
Skinli gowami jak na komend, ale nie miaem powodu, by im wierzy. Miaem jednak
nadziej, e nie bd mieli adnego interesu we wszczynaniu zwady, a poza tym miaem rwnie
nadziej, i powany ton mojego gosu ostrzee osikw, by uwaali i nie poczynali sobie zbyt
miao.
Wreszcie zostalimy sami, tylko z Joachimem Wentzlem i z nadal cicho siedzcym
i nieporuszajcym si demonem.
Mwiem wam, e nie jestem gupi, lecz wy nie uwierzylicie tym sowom. Kupiec
przyglda mi si beznamitnym spojrzeniem.
Zapewniam was, e byo wrcz odwrotnie odparem uprzejmie i zgodnie z prawd.
A poza tym naprawd ciesz si, e tu jestecie dodaem rwnie uprzejmie i tutaj ju troch z
prawd si mijaem.
Spodziewaem si, e bd musia ratowa wasze ycie, wic jestem pod wraeniem, e
uratowalicie je sobie sami.
Twarda jest glina, z ktrej ulepieni s inkwizytorzy, i nie tak atwo j rozbi
odpowiedziaem.
Spodziewaem si, e demon prychnie, parsknie, zamieje si lub zrobi cokolwiek, by okaza
rozbawienie moimi sowami, ale on nadal siedzia cicho za swoj srebrn krat.
Co z Walentynem? Znalelicie go?
Nie yje wyjaniem. I od razu uprzedz wasze pytanie: ani go nie zabiem, ani nie
chciaem, by zgin. Wrcz auj, e tak si stao.
No tak, w to akurat chtnie uwierz, e wolelibycie go przesucha, ni mordowa...
Spojrza najpierw na mnie, potem na demona.
I co robimy dalej, mistrzu Madderdin? Zdajecie sobie spraw z faktu, i doskonale wiem, z
czym mamy tu do czynienia?
Naprawd?
Sdzicie, e tak trudno kupi informacje? Przecie nie tylko inkwizytorzy zajmuj si
demonologi, nie tylko inkwizytorzy studiuj zachowanie bytw pochodzcych nie z tego wiata.
Czy nie to samo robi znani profesorowie, nawet profesorowie teologii?
Istotnie. Tak wanie byo, jak mwi Wentzel. Ludzie wyksztaceni, doktorowie
i profesorowie, czsto kierowali swe zainteresowania w stron, w ktr nie powinni spoglda.

Bowiem od zajmowania si zarwno tymi, ktrzy praktykuj czarn magi, jak i pomiotami owej
magii byli inkwizytorzy, a wic ludzie, ktrzy powicili ycie studiowaniu i zwalczaniu za, a nie
poprzestawali na traktowaniu go jako ciekawego problemu naukowego.
Najwikszym wrogiem Kocioa jest wyksztacony niedowiarek. To on zazwyczaj
doprowadza do katastrof, ktrych zreszt najczciej sam staje si ofiar.
Niemniej ludzie wyksztaceni dysponuj wiedz.
Nie mog si z wami nie zgodzi. Aczkolwiek ta wiedza bywa wtpliwej jakoci, gdy
najczciej jej podstawy s oparte na faszywych filarach.
Przytakn.
To oczywicie rwnie wiem. Niemniej ten demon jest szczeglnego rodzaju, co
poznano natychmiast, kiedy powiedziaem, jak wyglday zwoki Ottona. Potrafi nie tylko
wysysa siy witalne, ale przekazywa zabrane ycie i wzmacnia w ten sposb na przykad
czowieka chorego, starego lub sabego. Czy mam racj, mistrzu Madderdin?
Owszem, lecz zapewniam was, e...
A wic potrafi rwnie wskrzesi czowieka! Tak? Obrci si gwatownie w stron
siedzcego spokojnie staruszka. Potrafisz to sprawi, czy nie?
Spojrzaem na demona i podniosem gwatownie rk.
Morda na kdk nakazaem.
Potem obrciem si w stron Wentzla.
Zacznijmy od pocztku. Co wam chodzi po gowie? Kogo wy, na gwodzie i ciernie, chcecie
oywi?
Demon zachichota. Spojrzaem na niego spode ba, a on odpowiedzia mi rozbawionym
wzrokiem.
Kogo chc oywi? Jak mylicie? Dla kogo poniosem te wszystkie trudy i koszta, dla kogo si
naraaem? Dla kogo mona zrobi co takiego, co? Jak sdzicie?
A skd mam wiedzie? Wzruszyem ramionami. Gdybycie byli kobiet,
powiedziabym, e dla dziecka. Gdybycie mieli ukochan, powiedziabym, e dla niej. Ale tak to
nie wiem.
Demon cay czas chichota i brzmiao to jak szelest suchych lici gonionych wiatrem.
Wentzel patrzy na mnie wzrokiem czowieka, ktry popeni grzech, jednak nie tylko nie czuje si
z tego powodu winny, lecz wrcz przeciwnie: jest dumny. I wtedy mnie owiecio.
Przypomniaem sobie, jakim wzrokiem spoglda na zamroone zwoki.
Otton... szepnem.
Demon zamiewa si radonie, nawet kilka razy klepn si domi w uda z tego
rozbawienia, wywoanego moj niedomylnoci.
Mj Otton powtrzy za mn Wentzel, a imi sucego zabrzmiao w jego ustach ciepo i
mikko.
A wic przed wyjawieniem tej wanie ponurej tajemnicy miao was skrywa udawane
zabieganie o wzgldy Hildy.
Skin gow.
Wanie tak byo. Otton i ja bylimy niczym dwie powki jabka, bo wiecie, mistrzu
Madderdin, jest taka ba, ktra mwi, e... Patrzy na mnie malanymi oczyma, lecz byem pewien,
e tak naprawd nie mnie widzia, lecz obraz wywoany sw mioci, dz, czy jak to tam nazwa.
Dobrze, dobrze, darujcie sobie, z aski swojej przerwaem mu zdecydowanym tonem.
I wrmy, za waszym pozwoleniem, do meritum sprawy.

Zamruga gwatownie, jakby wyrwany ze sodkiego snu, a jego wzrok odzyska ostro.
Skierowa spojrzenie na umiechnitego staruszka.
Wyssae mojego Ottona, kanalio tym razem gos Wentzla dra z gniewu.
Przyprowadzono mi go i nakarmiono mnie nim odpar demon i ju si nie mia. Gos mia
agodnie wspczujcy, cho wcale nie przepraszajcy. C miaem robi, powiedzcie sami? Pan
kae, suga musi. Taka ju moja dola.
Dobrze. Pozwol ci wic odkupi winy rzek kupiec.
Demony nie znaj tego pojcia wtrciem.
Niech odkupi swoje winy w moich oczach poprawi si Wentzel.
Zrobi wszystko, by wam pomc w miar moich skromnych si zapewni staruszek, trzsc
siw brdk. Jestem do waszej dyspozycji, panie Wentzel.
Najpierw przysiga wtrciem znowu.
Co takiego? Kupiec zerkn na mnie podejrzliwie.
Wiecie, e demony s nazywane plugawym pomiotem kamstwa, prawda? Ale znamy
sposoby na ten stan rzeczy, czy nie? Spojrzaem na demona z umieszkiem. Z przysig, a
bdziemy rozmawia dalej, odmw jej zoenia, a trafisz do nie-wiata z rozpalonym krzyem w
dupie.
Staruszek si wzdrygn.
To metafora, panie Wentzel zwrciem si do zdumionego kupca. Ale on wie, o co chodzi.
Mylisz, e... taki... mocny? zapyta demon gosem urywanym ze zoci.
Zbliyem si do krat i przysunem do nich twarz na tyle blisko, e poczuem
charakterystyczny metaliczny zapach srebrnych prtw.
A ty mylisz, e nie? odpowiedziaem pytaniem na pytanie.
Wsta i podszed do mnie. Stalimy naprzeciwko siebie tak blisko, e nie musiabym nawet
wycign ramienia na pen dugo, by chwyci demona za nos. Oczywicie nie byoby to zbyt
rozsdne i mgbym by zadowolony, gdybym w efekcie podobnej zabawy jedynie straci
do. On natomiast nie mg przesun si za lini wyznaczon srebrnymi prtami. wite
symbole wyryte na nich byy tak potne, e prty przed moimi oczami zdaway si dre, jakby byy
wykute nie z metalu, lecz z powietrza rozgrzanego letnim socem. Gdyby demon chocia ich dotkn,
wysayby go do nie-wiata z szybkoci byskawicy, a ta podr poczona by bya z tak wielkim
blem, e w porwnaniu z nim wepchnicie rozpalonego krzya do tyka, o ktrym wspominaem,
mogo by uwaane za delikatn pieszczot.
Nie baem si ani jego gniewu, ani jego spojrzenia. My, inkwizytorzy, musimy uwaa, by w
kontakcie z demonami nie popa w grzech pychy i nie podejmowa zupenie
niepotrzebnego ryzyka, ale jeli jestemy dobrze przygotowani, to grujemy nad tymi ndznymi
istotami pod niemal kadym wzgldem. Oczywicie istniej takie demony, ktre przygotowan przez
Walentyna Fischbacha krat roztopiyby jednym oddechem, ale ten ndzny wysysacz ycia na pewno
nie nalea do podobnie potnych kreatur.
Przysign obieca niechtnie.
Mona wierzy przysigom demonw? zapyta z niedowierzaniem Wentzel.
Z reguy nie. Ale jeli si wie, w jaki sposb maj przysiga, to i owszem: mona. Jak nas
okamie, to fiuuuu. Machnem rk, przecinajc powietrze kantem doni. Wycieczka do niewiata.
Staruszek zamamrota co, co na pewno nie byoby dla mnie przyjemne, gdybym tylko rozumia,
co mamrocze. Wiedzia jednak, e jeli chce cokolwiek osign, to musi ustpi.

Demony zazwyczaj zgadzaj si na zoenie podobnej przysigi, gdy wszystko uznaj za lepsze
ni powrt do nie-wiata. A poza tym zawsze istnieje szansa i moliwo, i czowiek odbierajcy
od nich przysig pomyli si lub nie zorientuje w oszustwie. Poniewa nie miaem ochoty na dugie
ktnie z demonem i spieranie si o kade sowo, wic od razu mu zapowiedziaem:
Traktuj mnie powanie. Uwierz, e znam formuy i jeli sprbujesz mnie zwie, to nie bdzie
ju adnych wicej pertraktacji. Czy dobrze rozumiesz, co mwi, kreaturo?
Nie ma potrzeby, bymy si nawzajem obraali stwierdzi agodnie.
O nawzajem nie ma nawet mowy odparem. Bo jeli tylko poczuj si uraony twoimi
sowami, a nawet nie to... Jeeli tylko odnios niejasne wraenie, e kpisz sobie ze mnie, artujesz
lub nie wykazujesz odpowiedniej dozy szacunku, to wtedy wiesz, co bdzie? Krzy, dupa i nie-wiat,
zgodnie z obietnic...
To by rozsdny demon, wiedzcy, co mona, a czego nie i kiedy przekraczanie granicy staje si
nieopacalne. By rozsdny, wic nie pyskowa i zoy przysig prawdomwnoci, zgodn z
formuami, jakie poznaem w czasie nauki w przewietnej Akademii Inkwizytorium.
Joachim Wentzel czeka, a zaatwimy formalnoci, i wiedziaem, e jest zarwno
podekscytowany, jak podenerwowany.
Ju? nie wytrzyma, kiedy demon zamilk.
Ju odparem.
Naprawd moesz to zrobi? Moesz wskrzesi Ottona? Wentzel z napiciem
wpatrywa si w demona.
Ten umiechn si dobrodusznie oraz yczliwie.
wietnie, e trzymalicie ciao w lodzie, dziki czemu nie ulego rozkadowi
powiedzia tonem przyjacielskiej pochway. W zwizku z tym mog sprbowa. Syszaem
rwnie, e przey kontakt ze mn. To niezwyke i dobrze rokuje...
Naprawd? To moe si uda? Wentzel obrci si w moj stron. Mia wypieki
i byszczce oczy, wyglda niczym dotknity wysok gorczk.
Cakiem prawdopodobne odparem spokojnie.
Tchn w niego ycie oznajmi demon. Bdzie znowu czu, mwi i chodzi.
Naprawd? Mj Otton... Znowu razem...
Westchnem w mylach. Co za szczcie, e mcce rozum porywy serca byy dla
inkwizytorw czym zupenie obcym. W dodatku ten akurat poryw by dla mnie estetycznie
obraliwy, jako e dwch spkujcych mczyzn nie moe budzi u normalnego czowieka uczucia
innego ni obrzydzenie. Inna sprawa, e nie zamierzaem ocenia Wentzla po tym, czy utrzymywa
stosunki cielesne z kobietami, czy z mczyznami, gdy jako inkwizytor miaem znacznie
powaniejsze kryteria ocen.
Wasz Otton bdzie niczym innym, jak tylko zwokami odezwaem si twardo.
Zwokami gadajcymi i chodzcymi jedynie dziki temu, e napdza je demoniczna sia.
Bdziecie mogli z nim mieszka, rozmawia, nawet pokada si z nim, ale nigdy, przenigdy nie
stanie si niczym wicej ni ywym trupem.
Nawet jeli, to lepsze to ni nic szepn demon z agodnym smutkiem.
Dusza Ottona ju dawno temu stana przed Tronem Paskim powiedziaem, patrzc na
Wentzla, ktry umyka z oczami przed moim wzrokiem. Odpowiedzcie sobie na pytanie, na czym
wam zaleao i na czym wam zaley? Na duszy czy zaledwie na fizycznej powoce?
Jeli i na tym, i na tym, jak to bywa w przypadku wikszoci ludzi, to odzyskacie chocia jedno
powiedzia demon. Czy na pustyni poowa kubka z wod nie jest lepsza ni brak kubka?

Czy Jezus nie przegna demona kuszcego go miraami na pustyni?


Nie jestem Chrystusem szepn Wentzel, opuszczajc gow.
Mia przyspieszony oddech, zauwayem rwnie, e donie tak mu dr, i musia sple palce,
by to ukry. Niepotrzebnie, gdy zarwno demon, jak i ja widzielimy doskonale jego
zdenerwowanie.
A cena? Wentzel poderwa si. Jak cen bd musia zapaci?
Zaledwie nakarmi mnie wytumaczy demon lekkim tonem. W innym wypadku nie bd
mia skd wzi si, by przela je w ciao waszego przyjaciela. A zauwacie i pamitajcie, e tu
chodzi przecie nie o byle co. Nie o jakie wyleczenie krost lub choby podagry albo wrzodw, ale o
demon wysoko unis chudy palec ni mniej, ni wicej, tylko wskrzeszenie.
Duo bdziesz potrzebowa tego... pokarmu? zapyta Joachim.
Umiechnem si w mylach, bo demon nie by w stanie ukry podniecenia, i wszystko zmierza
w wyznaczonym i wymarzonym przez niego kierunku. Oczywicie stara si nie okazywa ekscytacji,
ale czy jej objawy mogy umkn czujnemu oku inkwizytora?
Niestety, sporo przyzna demon. Ale przypominam i stale bd przypomina, e wszak
mwimy o wskrzeszeniu.
Sdz, e co najmniej piciu ludzi, prawda? odgadem.
Blady jzyk demona wysun si spomidzy warg na ledwo zauwaalny moment, po
czym znowu znikn.
Tak, piciu. Cakiem moliwe, e piciu.
C, piciu ludzi za waszego Ottona zwrciem si do Wentzla. To dobra cena? Jak
sdzicie?
Kupiec nabra gboko tchu. Potem przymkn oczy.
Jest wielu zych ludzi, wielu niepotrzebnych ludzi. Podszed o krok do mnie, nie tylko
widziaem jego rozgorczkowan, spocon twarz, ale czuem zapach jego potu. Zapach strachu i
nadziei. Sami o tym wiecie, prawda? C znaczy ich piciu za jednego Ottona? To by dobry
czowiek. Zacny. Nie taki jak inni.
Wic wemiemy piciu bandytw, hm? Zodziei, mordercw, kogo takiego?
Jak to wemiemy? Jego wzrok oprzytomnia.
Nie sdzicie chyba, e zostawi was samych na pastw targw z demonem?
Naprawd? Pomoecie mi? Chwyci mnie za ramiona i przysun twarz tu do mojej.
Wytrzymaem to, chocia nie przepadam za dotykiem innych ludzi, chyba e s figlarnymi
licznotkami. Nie zapomn wam tego do koca ycia. Obsypi was zotem...
Odsunem Wentzla delikatnie.
Wybierzemy razem tych piciu. Na pewno kogo znajdziemy zapewniem. Potem
zastanowimy si nad kolejnymi picioma.
Oczy demona bysny zowrogo, ale gdybym si nie spodziewa takiej reakcji na moje sowa, to
pewnie nawet bym tego nie spostrzeg, gdy zaraz potem przymkn powieki i znw wyglda niczym
poczciwy, przysypiajcy staruszek.
Jak to kolejnymi? Wentzel otworzy szeroko oczy.
Obrciem si w stron demona.
Jestem pewien, e to wyjanisz powiedziaem uprzedzajco uprzejmym tonem.
Wskrzeszenie nie jest zwykym zabiegiem magicznym, Joachimie rzek demon
gosem cierpliwego nauczyciela. Wskrzeszenie to cud, to zamanie praw natury. Pokrci
gow z podziwem. A pamitaj, e wszystko w celu przysporzenia ci szczcia doda

pompatycznie.
Potem westchn bardzo gboko i bardzo aonie.
A za cuda trzeba, niestety, paci wysok cen zakoczy, rozkadajc donie.
Jeli natomiast chodzi o konkretny wymiar tej wysokoci zwrciem si do Wentzla
to bdzie potrzebowa tak mniej wicej piciu ludzi na dwa tygodnie, jeli chcielibycie zna
liczby.
Piciu mordercw z krwi na rkach lub piciu zodziei niemajcych skrupuw, by co dzie
rujnowa biedakw rzek demon. Czy ich ycie jest co warte? Moe bdziesz mg
doprowadzenie do ich zniknicia z miasta poczyta sobie wrcz za zasug, Joachimie? Czy
oczyszczenie ulic Hezu z tych szubrawcw i niegodziwcw byoby czym niewaciwym?
I w dodatku otrzymasz ycie Ottona jako nagrod za dobre uczynki. Demon rozpromieni si.
Oczywicie, jeeli jako tak si zoy, e akurat nie wystarczy winnych, trzeba bdzie dooy z
niewinnych dodaem.
Ulice Hez-hezronu s pene ajdakw stwierdzi demon. Wic o to bym si nie obawia na
twoim miejscu, Joachimie.
Wentzel obrci twarz w moj stron.
C by to komu szkodzio? zapyta cicho. Czy zabijajc morderc, nie ratujemy ycia, ktre
na pewno odbierze komu w przyszoci?
Tylko Bg zna przyszo odparem.
Ale my moemy przewidywa najbardziej prawdopodobne rozwizania wtrci
demon. Wysnuwa na ich podstawie logiczne wnioski. Zabjca zabija. Zodziej kradnie.
Gwaciciel gwaci. Jeli zrobi to raz, pity i dziesity, czemu nie ma zrobi jedenasty?
Powstrzymajmy go przed tym!
Racja rzek Wentzel.
Nie wiecie zapewne, e apetyt demona moe si zmieni? spytaem. Zodzieje i mordercy
mog okaza si niewystarczajcy i trzeba bdzie uy, hmmm... Spojrzaem z teatralnym
zastanowieniem na demona. Kogo lubisz najbardziej, co? Czy nie dzieci, jeli dobrze pamitam?
Malutkie, prawda? Takie jeszcze nieskalane grzechem... Odwrciem wzrok od demona, ktry z
kamienn twarz wpatrywa si w rg swej celi, i przeniosem spojrzenie na Wentzla. Bdziecie
mieli tyle siy i bezwzgldnoci? poddaem mikko. Picioro dzieci co dwa tygodnie... Pomijajc
doczesny aspekt moralny, to jak oceniacie, w jaki sposb wpynie to na szanse waszego zbawienia?
Kupiec poruszy si niecierpliwie. Zerkn na demona, jakby sdzi i wierzy, e ten zaprzeczy
moim sowom, ale zwizany przyrzeczeniem demon oczywicie nie mg w aden sposb
zaprotestowa.
Jeli zada... Wentzel przekn lin gono i z wysikiem. Jeli zada ode mnie
mordowania innych ludzi ni zoczycy, to wtedy... wtedy go wypdzicie. Wtedy rozprawicie si z
nim! Stukn pici w otwart do. Nie pozwol, o nie, wierzcie mi, na pewno nie pozwol...
C, zobaczymy... Kiedy przyzwyczaicie si do obecnoci tej martwej istoty
o wygldzie Ottona, zapewne nieatwo bdzie wam podj decyzj o rozstaniu z ni. Hm, jak
sdzicie?
Wentzel znowu zaplt palce, tym razem tak mocno, a chrupny mu stawy.
Co mam... co mam... wedug was zrobi?
Inkwizytor zawsze powie to samo odpar demon w moim imieniu. Zabi demona!
zawoa, imitujc mj gos. Na stos z nim! Uwolnijcie wiat od potwora! Uspokoi si i
wzruszy ramionami. Jedyne, o co prosz, to ociupinka zrozumienia powiedzia ju swoim miym,

agodnym gosem. Jedyne, o co prosz, to uczciwe porozumienie, ktre zaspokoi potrzeby nas
wszystkich... Czy to tak wiele, panie Joachimie? Czy musimy y wedug prymitywnego schematu,
mwicego, e demon i czowiek s wrogami? Przecie ja nie dam, abymy si od razu
zaprzyjanili. Westchn tak, jakby przyja z nami bya jego najwikszym marzeniem. Ale czy nie
moemy wspdziaa? Koegzystowa? Jeli nie przyja i nie wzajemny szacunek maj nas czy,
to moe chocia nadzieja oboplnie odniesionych korzyci?
Umiechnem si i zaczem teatralnie klaska, uderzajc jednym palcem wskazujcym o drugi.
Szkoda, e nie mamy wina powiedziaem. Wypilibymy toast za midzygatunkowe
porozumienie i zrozumienie.
Wentzel opuci gow i najwyraniej bi si z mylami. Tsknota za Ottonem i tak bardzo ludzka
ch, eby teraz byo tak samo, jak byo kiedy, walczyy w nim ze strachem oraz z poczuciem
moralnoci. Ze strachem, bo to by rozsdny czowiek i wiedzia, e pewnych porozumie nie
zawiera si bez daleko idcych konsekwencji. A z poczuciem moralnoci, bo Joachim Wentzel na
pewno nie by bezdusznym potworem, gotowym zgodzi si na kad podo w celu zaspokojenia
wasnych popdw. Gdyby tak byo, nie czekabym na
rozstrzygnicie dyskusji z demonem, tylko demona przegna, a Wentzla zabi. Ze wzgldw
praktycznych takie rozwizanie nie byo mi jednak na rk i wolaem, by kupiec szczerze oraz
uczciwie podj tak decyzj, jak sobie yczyem, by podj.
Ostrzegacie mnie, prawda? spyta cicho. e wszystko le si skoczy...
Kpiel w gnojwce zawsze wywouje smrd odparem. Bo rozumiem, e o to mnie wanie
pytacie.
Zawsze jest co za co powiedzia demon. Czy nie tak samo wyglda handel, Joachimie?
Ilu ludzi do tej pory doprowadzie do ndzy, do bankructwa, do ubstwa? Ilu zdeptae po drodze,
nawet ich nie zauwaajc?
Joachim Wentzel milcza dusz chwil, wreszcie spojrza na mnie.
Rbcie, co uwaacie za stosowne, mistrzu inkwizytorze rzek. Mam wiele grzechw na
sumieniu, ale nie dorzuc do tej puli kolejnych...
Odwrci si i poszed w stron drzwi, kiedy nagle demon zawoa obcym, za to
przepenionym rozpacz gosem.
Nie krzywd mnie, Achimie! Pozwl mi znowu y!
Wentzel zatrzyma si jak wryty i przez jego twarz przebieg bolesny skurcz. Po tej reakcji
domyliem si, i demon podrobi gos Ottona, tak jak wczeniej potrafi imitowa mj wasny.
Kupiec jednak nie da si zwie. Do jego oczu napyny zy, ale ruszy dalej. I tylko drzwi za sob
zatrzasn mocniej, niby to wynikao z koniecznoci. Obrciem si w stron staruszka.
Wreszcie sami, pereko powiedziaem wesoym tonem.
Jestem pewien, e wielu ostatnio podjtych decyzji oraz wielu ostatnio wypowiedzianych sw
bardzo serdecznie bym poaowa, gdyby tylko demon mg si wydosta poza srebrne prty. Ale
Walentyn Fischbach, pomimo e by odstpc oraz zoczyc, jednak jednoczenie by
biegym w swym fachu inkwizytorem oraz czowiekiem pilnym, sumiennym i dokadnym, ktry
nie zaniedba adnych rodkw bezpieczestwa. Mio byo widzie, e przekonanie o wielkiej misji,
jak ma przeprowadzi, nie zabio w nim instynktu samozachowawczego. Demon siedzia
z opuszczon gow i byem pewien, e jeliby j podnis, to ujrzabym, e jego oczy jarz si
czerwieni. To w wypadku niektrych rodzajw demonw byo oznak silnego pobudzenia tych czy
innych emocji. Podobno nie byo bardziej ekscytujcego widoku dla mczyzny ni dostrzeony w
kulminacyjnym momencie widok rozjaniajcych si krwawym blaskiem oczu demonicy, ktra go

wanie ujedaa. Tak przynajmniej mwili ci, ktrzy potem spowiadali si ze swych grzechw
przed inkwizytorami. Ale czy bya to prawda, czy te ludzie ci w chwili blu oraz ponienia chcieli
wierzy, i spotkao ich co, czego ten bl i ponienie byy warte, to ju,
niestety, nie wiem.
I co teraz, inkwizytorze? Demon przemawia agodnie, lecz nadal trzyma nisko zwieszon
gow. Jeste na tyle potny, by mnie wypdzi?
Moe tak, moe nie odparem lekko. Lecz nie mam zamiaru si przekonywa.
Wolno si wyprostowa i popatrzy na mnie agodnymi szarymi oczyma.
Zaciekawiacie mnie, mistrzu Madderdin powiedzia. Czybycie chcieli
wykorzysta moje nadzwyczajne zdolnoci?
W pewnym sensie odparem. Uwaam, e nie ma powodu, bym nie skorzysta na
twoim pojawieniu si oraz nie powetowa sobie trudw i wyrzecze, na jakie narazio mnie
tropienie ciebie.
Zrobi wszystko, co zechcecie obieca mikko. Nawet jeli miaoby to by
przyzwanie z demonicznej otchani kogo, kto oszoomi was sw unikatow piknoci i
nadzwyczajn biegoci w sztuce mioci.
A wic jednak dra czyta w mylach. Chocia chyba nie do koca, bo gdyby tak byo, wiedziaby
ju, do czego zamierzam go wykorzysta.
Ach, pikna demonica rozmarzyem si i westchnem. A bdzie z rogami czy bez?
Zrozumia, e z niego szydz, i opuci powieki.
Co wic mog dla was uczyni, skoro nie chcecie wykpa si w morzu najczystszej rozkoszy?
Dowiesz si w swoim czasie, a na razie sied tutaj i ciesz si, e ci nie odsyam.
Nie wiedziaem, na ile mog ufa bliniakom, bo chocia uratowali mi ycie, to przecie nie
znaem pobudek, z jakich to uczynili. Na razie kazaem im jednak pilnowa domu Fischbachw i pod
adnym pozorem nie wchodzi do pomieszczenia, w ktrym siedzia demon.
Demon by co prawda zamknity w srebrnej klatce, ale kreatury z nie-wiata maj zdolno do
motania ludzkich umysw, wic kto wie co by wymyli, aby przekona ktrego z braci do
zniszczenia jego wizienia.
Kto ze suby by jeszcze w tym domu oprcz was i tamtych dwch? zapytaem.
Pierwszy potrzsn gow, a Drugi pokiwa.
Nie byo nikogo rzek Pierwszy.
Wszystkich pognali precz wyjani Drugi.
Kto tu mieszka? Walentyn i kto jeszcze?
Ichni ojciec i matka, i starszy brat przenieli si, niby, na wie...
Bo gada, e maj tam, prawda, jak posiado zupenie jak prawdziwa szlachta...
A ten mody? Ten Hans?
Musi tu gdzie jest! oywi si Pierwszy.
To poszukajcie go, moje ory rozkazaem. Tylko chciabym, eby by ywy, jak go ju
znajdziecie. ywy i nieuszkodzony.
Pomylaem sobie, e bd mg speni yczenie Ingi i da jej w prezencie morderc jej siostry.
Czy bdzie potrafia skorzysta z tego prezentu, tak jak skorzysta z niego pragna?
Szczerze w to wtpiem, gdy nawet nienawi rzadko kiedy a tak zmraa serce niewinnego
czowieka, aby by w stanie torturowa na mier swego wroga. Ale moe si myliem? Moe moja
kochanka okae si tak samo zdecydowana i nieustpliwa, mczc inn istot ludzk, jak bardzo czua

i sodka potrafia by w czasie trwania zmysowych uniesie? C, przekonam si o tym niedugo,


gdy nikt nie powie, e Mordimer Madderdin nie dotrzymuje obietnic, zwaszcza takich, ktre da
piknym kobietom...
Czekajc, a bliniacy odnajd Hansa Fischbacha (miaem nadziej, i rzeczony Hans znajdowa
si w domu), zastanawiaem si, jak mam postpi dalej. Sprawa, w ktr si wmieszaem, bya
nieprzyjemnie skomplikowana, w dodatku byli w ni zaangaowani ludzie, ktrzy mogli utrudni
ycie biednemu inkwizytorowi bez licencji takiemu jak ja. Choby rodzina Fischbachw i jej klienci,
bo przecie potga tego rodu nie koczya si, a nawet nie zaczynaa na Walentynie. Przyznam
szczerze i otwarcie, e nawet moja wyjtkowa skromno nie zdoaaby ukry, i osignem
olniewajcy sukces. Ale sukces ma to do siebie, e czasami trzeba za jego upublicznienie zapaci
cen mogc przekroczy warto tego sukcesu. Poza tym nie do koca byem zachwycony faktem, i
Walentyn Fischbach, inkwizytor odstpca, a wic zbrodniarz, ktrym Inkwizytorium byoby wielce
zainteresowane, wymkn si z moich rk. Miaem wraenie, e moi koledzy inkwizytorzy rwnie
nie byliby tym faktem zachwyceni.
Mogem sobie nawet wyobrazi pojawiajce si opinie, ktre mwiyby: Jeli Mordimer
wczeniej powiadomiby wite Officjum o swoich podejrzeniach, to udaoby nam si uj
renegata. Mogem sobie rwnie wyobrazi pytania, ktre w nieuprzejmy sposb podwaayby moje
prawo do zajmowania si t spraw i pitnowayby fakt, i zamiast przekaza spraw heskim
inkwizytorom, dziaaem w porozumieniu z Joachimem Wentzlem. Byem bardziej ni szczerze
przekonany, i pojawiyby si oszczercze oskarenia, mwice, i nie rozumowy wybr
spowodowa, e podjem tak, a nie inn decyzj, lecz szal przewaya fortuna zaoferowana mi
przez Wentzla. Bg i ja wiedzielimy, e te oskarenia byyby podym faszem, ale jak bym zdoa
udowodni to przed towarzyszami? Jak zdoabym uci by hydrze garstw i pomwie?
Nie zdyem doj do adnych wnioskw, kiedy usyszaem omot cikich butw
i zaraz potem w progu pojawili si bliniacy.
Jest? zapytaem.
Niby jest odpar Drugi i mia zafrasowan min.
ywy?
Niby ywy.
I nic mu nie zrobilicie?
Niby nic.
Czyli zostawilicie go tam, gdzie by?
Niby tak.
Spojrzaem na niego cikim wzrokiem.
To znaczy uznalicie, e samo znalezienie Hansa wyczerpuje istot zadania, jakie na was
naoyem, nie myl si, prawda? A do samego Hansa ju mog sobie spokojnie podrepta.
Pierwszy zachichota, zaraz potem zawtrowa mu Drugi. Pozwoliem im na ten atak wesooci,
ale zanim zdyem dopyta, co i jak, odezwa si Pierwszy:
Mwie, eby go nie zabija, a my, prawda, sdzimy, e jakby go zwlec z tego wyra, to chyba
by go to zabio.
Tak niby wyglda popar brata Drugi. Po mojemu: zabio jak nic.
Co on, chory?
Teraz przypomniao mi si, e Inga opowiadaa, i Hans bardzo chorowa, a w tym czasie da jej
spokj i przesta si do niej zaleca. Oczywicie natychmiast, z wrodzon mi bystroci, skojarzyem
fakty. A wic sprawy uoyy si tak, e Walentyn przyzwa demona, by ratowa chorego brata. Na

pewno obonie chorego, najprawdopodobniej miertelnie chorego. Przeklty rytua udawao mu si


przeprowadza tak dobrze, e Hans nie tylko wyzdrowia, lecz nabra na tyle si, by porwa swoj
ukochan. Co prawda by jednoczenie na tyle gupi, i jego upem pada Hilda zamiast Ingi. Swoj
drog, jeli dziewczyny byy tak podobne do siebie, e kopoty z ich odrnieniem mieli nawet
rodzice, to moe Hans nie by gupi, ale po prostu mia pecha?
C, cmentarze s pene ludzi, ktrzy mieli pecha, i odniosem dziwne wraenie, e mody
Fischbach niedugo do nich doczy.
W takim razie pjd do niego zdecydowaem. Prowadcie, chopcy.
Pierwsze, co mnie zdziwio, to fakt, e drzwi do pokoju Hansa miay zasuwy od zewntrz.
A wic modego Fischbacha w tym pokoju zamykano. Z jakiego powodu? Czy bya to kara za
porwanie Hildy, czy te moe problem tkwi gbiej? Czyby brat Walentyna cierpia na chorob
umysow i izolowano go, by nie stanowi zagroenia dla siebie i innych?
Mielicie co wsplnego z Hansem? Rozmawialicie z nim?
Rudy nie dawa.
Wanie, prawda, tak: nie dawa.
A wic jeeli moje domysy byy suszne, to Walentyn sam prowadzi brata do demona, by demon
przelewa w Hansa siy witalne wyssane wczeniej z ofiar.
Wszedem do pokoju, czystego i urzdzonego skromnie, ale z wyran myl o tym, by jego
mieszkacowi byo wygodnie. Na stoliku przy ku sta nawet wazon z rami o patkach
ciemnokrwawej barwy. A na ku lea blady niczym mier ten sam modzieniec, ktrego
widziaem, kiedy ledzi mnie oraz Ing, oraz o ktrego aosnych zalotach rozmawiaem z moj
kochank. Musia zobaczy, e wchodz do pokoju, gdy by obrcony twarz w stron drzwi, ale na
jego obliczu nie odbio si adne uczucie. Przyglda mi si wzrokiem cakowicie pozbawionym
emocji oraz wyrazu.
Pamitasz mnie, Hans? zapytaem. Widziae mnie na targu z Ing. ledzie nas.
W jego spojrzeniu nie pojawi si nawet cie zrozumienia. Patrzy na mnie, jakbym nie rni si
niczym od ciany.
Na co jeste chory? spytaem po chwili, po czym mimowolnie cofnem si o p
kroku.
I znw adnej reakcji.
Mog ci jako pomc, Hans? szepnem bardzo agodnie. Chciaby si czego napi, co
zje? A moe mam wezwa doktora?
Oho! W twarzy chopaka co drgno, a wzrok na moment odzyska ostro.
Je wybekota aonie. Je...
Potem wycign spod koca do i zobaczyem, e jego nadgarstek jest spity elazn obrcz, od
ktrej odchodzi acuch. C, jak wida, Walentyn niele pilnowa brata. Nie lepiej byo po prostu
da umrze temu biednemu Hansowi, ni trzyma go niczym winia albo dzikie zwierz?

Co by chcia zje? spytaem i nagle sam si domyliem. Oczywicie chciaby zje to,
co da ci demon odpowiedziaem na wasne pytanie, a oczy Hansa w tym momencie zabysy.
Obliza si. Jzyk mia tak dugi, i jego koniuszek sign mu nozdrzy. Kolor ludzkiego jzyka
zazwyczaj mieci si w jednym z odcieni czerwieni, potrafi przechodzi od ru a po karmin.
Czasem moe by siny, nawet granatowy, oboony biaym lub zielonym nalotem. Jzyk modego
Fischbacha by blady niczym glista wycignita spod zgniej kody drewna.
Na co jeste chory, Hans? zapytaem raz jeszcze i tym razem zbliyem si do samego ka.
Byem ju niemal pewien, e choroba, na ktr choruje brat Walentyna, nie jest zaraliwa i nie
musz si niczego obawia.
Je. Bardzo je. Tym razem z jego ust wydoby si bulgot, tak jakby sw nie chciaa
wypuci lina rodzca si i rosnca w gbi garda.
Dostaniesz je, Hans, ale musisz ze mn porozmawia. Skup si, chopcze!
Uderzyem go doni w policzek.
Nie wywaro to na chopaku szczeglnego wraenia. Szczerze mwic, nie wywaro to na nim
adnego wraenia. Nawet nie przymruy oczu.
Pytaj. Szybko pytaj powiedzia.
Ty umare, Hans, prawda? Jeste martwy, chopcze, czy nie?
Jego nieruchome renice wpatryway si we mnie.
Martwy powtrzy. Byem martwy i zmartwychwstaem.
Wypowiedzenie sowa zmartwychwstaem sprawio Hansowi wielki kopot, jednak
w kocu udao mu si je wybekota.
A wic tak sprawy si miay. Mona powiedzie, e niezwyky to by zbieg okolicznoci, i
zapiski demonicznych rytuaw wpady w rce rudego inkwizytora wanie wtedy, kiedy jego brat tak
ciko chorowa i potrzebowa pomocy. Nie naleaem do ludzi, ktrzy wszdzie dostrzegaj

przejawy dziaania szataskich mocy, gdy z dowiadczenia wiedziaem, e niezwyke przypadki po


prostu si zdarzaj. Jednoczenie uwaaem, i nie naley nigdy lekceway moliwoci, e to, co
wydaje si jedynie przypadkiem, tak naprawd jest a spiskiem. Na wiecie wydarzao si wiele
zych rzeczy i mogy by one oczywicie wynikiem gupoty, niedbalstwa, zbiegu nieszczliwych
okolicznoci. Ale mogy by te skutkiem podej woli lub wrcz skutkiem konspiracji, zawizanej w
celu czynienia za. I kady, kto od razu, bez przeprowadzenia drobiazgowego ledztwa, odrzuca t
drug moliwo, wydawa mi si podejrzany. Gdy albo by idiot, albo nikczemnikiem sucym
diabu.
W tym wypadku miaem, zdaje si, nigdy nie pozna prawdy. Nie wiem, czy ta prawda zostaa
pogrzebana wraz ze mierci Walentyna, czy te moe kto kiedy j pozna, jednak pewien byem, e
to nie ja dostpi tego zaszczytu. A co miaem uczyni z Hansem? Oddanie w rce Ingi tego
oywionego demonicznym tchnieniem trupa cakowicie mijao si z celem. Nie wiem nawet, czy
modemu Fischbachowi mona byo zada bl, ale nawet jeli, to jaki sens miao torturowanie
czego, co tak naprawd nie byo ju czowiekiem, lecz kup martwego misa poruszajcego si
dziki sile mrocznej magii.
A co stanie si z Hansem, kiedy przestanie by karmiony? Czy umrze po raz drugi? Czy
pozbawiony demonicznych posikw zacznie gni, utraci zdolno chodzenia, mwienia i mylenia?
A moe bdzie trwa w stanie jakiej zdumiewajcej wegetacji, niczym mucha zimujca w okiennej
szparze? Tak czy inaczej, musiaem go na razie zostawi, i to zostawi w tym stanie, w jakim si
znajdowa, bo przecie nie zamierzaem pozwoli mu na kontakty z demonem. Kiedy cofnem si i
zatrzasnem drzwi, usyszaem zza nich najpierw sabe, a potem narastajce wycie. Byo pene
rozpaczy przemieszanej z wciekoci. I byo cakowicie, najzupeniej nieludzkie... Wzdrygnem
si i zatrzasnem zasuwy.
Nie zamierzaem odwiedza Joachima Wentzla, gdy w zasadzie nie mielimy ju o czym
rozmawia. Sprawa zostaa zamknita, a on sam, zwaywszy na wasne dobro, powinien jak
najszybciej zapomnie zarwno o Ottonie, o wysysaczu ycia, jak i o rodzinie Fischbachw.
Jednak Joachim Wentzel sam po mnie posa, i to nie byle sucego, lecz zaufanego
majordomusa.
Janie pan rozkaza, ebym bez was nie wraca, mistrzu inkwizytorze oznajmi
Schabe.
Umiechnem si.
No c, nie mog odmwi tak gorcemu zaproszeniu. Czuj si dodatkowo
zaszczycony, e wanie was obarczono t misj.
Majordomus skoni gow, dzikujc mi za uprzejme sowa, po czym nie marnujc ju czasu i nie
strzpic jzyka po prnicy, ruszylimy do paacu Wentzla.
Joachim przyj mnie w swoim gabinecie, serdecznie powita, usadzi w fotelu i podetka
pod nos salaterk z toruskimi pierniczkami.
Ciesz si, naprawd si ciesz, e jestecie wyzna i albo by znakomitym
komediantem, albo rzeczywicie szczerze mnie polubi. Chciaem koniecznie si z wami
zobaczy kontynuowa poniewa opuszczam na pewien czas Hez i wrcz nie wyobraaem sobie
wyjazdu bez poegnania z wami.
To bardzo mio z waszej strony.
Jad na pewne spotkanie do Rzymu. Usiad naprzeciwko mnie i umiechn si.
Spotkanie prywatne i nieformalne, chocia niezwykle wane. Spotkanie, na ktrym gromadz si
ludzie o upodobaniach jak moje mrugn do mnie znaczco a cieszcy si wielk wadz oraz

wielk fortun...
Mwicie mi o tym, bo...?
Bo wiat tak jest uoony, drogi mistrzu inkwizytorze, e my, ludzie nalecy do tych
wyjtkowych rybek, ktre pyn pod prd, musimy trzyma si razem i wzajemnie si wspiera.
Rozcign wargi w szerokim umiechu. Inaczej zbyt szybko zostalibymy zowieni i zjedzeni.
Jak wszyscy amicy prawo oraz boskie przykazania odparem ostro.
Prawo powtrzy. Boskie przykazania powtrzy znowu, i to tonem, ktry
wyjtkowo mi si nie podoba, gdy mona go byo nazwa jeli nie wzgardliwym, to
przynajmniej pobaliwym. Drogi mistrzu Madderdin, czy ludzie przez cae ycie nie wybieraj
sobie, ktrych praw boskich i ludzkich chc przestrzega, a ktrych nie? Czy sam Jezus Chrystus nie
da nam przykadu na udowodnienie tezy, e co prawda zabija w zasadzie nie wolno, ale czasami
jednak wolno? Czyli e istniej takie wyjtki, w ktrych morderstwo jest nie tylko dozwolone, lecz
nawet jak najbardziej podane?
Wybaczcie, nie bd z wami rozprawia na tematy teologiczne stwierdziem
stanowczo. Wiedzcie jednak, e dyskusje podobne do tej nie s niczym nowym dla inkwizytora.
W przesawnej i znakomitej Akademii Inkwizytorium rol wykadowcw jest odpowiada na pytania
uczniw, wrd ktrych to, jakie wycie zadali, i jego odmiany s jednymi z czstszych.
Wzruszy ramionami.
Tak czy inaczej, jestem, kim jestem, mistrzu inkwizytorze, i nie zamierzam si zmienia, ale
oczywicie nie zamierzam rwnie ujawnia moich skonnoci, gdy powanie zaszkodzioby to
moim rnorakim interesom.
Nie rozumiem, czemu w ogle rozmawiamy o waszych skonnociach, panie Wentzel...
Jestecie modym i bystrym mczyzn, twardym, zdecydowanym i takim, na ktrym warto
zawiesi oko...
Panie Wentzel! Zamiaem si. Zbytek aski, ale...
Wysuchajcie mnie przerwa mi. Wrd ludzi o moich skonnociach znale mona postaci
wane i wpywowe. Rwnie unis palec a moe przede wszystkim w watykaskiej kurii oraz
wrd papieskich inkwizytorw. Dla kogo takiego jak wy rozpostaraby si szeroka droga kariery,
gdybycie zechcieli pozna nas nieco bliej. Dlatego skadam wam propozycj, bycie udali si ze
mn w t podr. I rcz, e nie poaujecie powzitej decyzji.
Przyglda mi si uwanie, ale wiedziaem, e nie przemawia przez niego zainteresowanie mn
jako przedstawicielem pocigajcej go pci. Chcia mnie wykorzysta politycznie, nie zmysowo.
Po co miabym sta si jednym z was pod wzgldem obyczajw? Czy nie mona
dogada si tak, jak dogaduj si ludzie interesu? Po co miesza do tego wszystkiego sprawy
oa?
Przecie sami znacie odpowied, mistrzu Madderdin. Umiechn si pobaliwie.
Zostabym wsplnikiem grzechu i przestpstwa...
To rwnie. Ale weszlibycie w ten sposb w skad pewnego elitarnego stowarzyszenia, ktre
to stowarzyszenie zaufaniem darzy jedynie tych, ktrzy potrafi cakowicie si otworzy.
Poniewa sowa zabrzmiay dwuznacznie, umiechnem si, a on odpowiedzia
umiechem.
Wic jak, mistrzu Madderdin? Chcielibycie pojecha do Watykanu? Chcielibycie zacz
nowe ycie w roli papieskiego inkwizytora? Wielkie pienidze, wielkie wpywy, wiatowe ycie
westchn. Wszystko tam jest duo, duo lepsze ni w tym zapyziaym, prowincjonalnym Hezhezronie, mwi wam... Nawet nie ma porwnania.

ycie papieskiego inkwizytora... Taaak, byoby zapewne bardziej urozmaicone ni ycie


inkwizytora bez przydzielonej licencji, snujcego si po Hez-hezronie i poszukujcego zarobku.
Wentzel jednak popeni wobec mnie co najmniej dwa bdy. Po pierwsze uwaam si za
czowieka raczej swobodnych obyczajw (a poza tym wiem, e, brutalnie mwic: dupa nie jest z
myda i si nie wymydli), lecz jednak nie na tyle swobodnych, by w sposb tak radykalny zmienia
zainteresowania. Po drugie moe i papiescy inkwizytorzy mieli wiksze wpywy i, przede wszystkim,
wiksze zarobki. Ale wrd nas podwadnych witego Officjum uwaani byli za duo podlejszy
gatunek i nigdy, przenigdy nie okrelilibymy adnego z papistw jako towarzysza walki.
Uprzejmie wam dzikuj za ciekaw propozycj, jednak zostan w Hez-hezronie. Jako si ju
przyzwyczaiem do tej zapyziaej prowincji, jak nazywacie nasze miasto.
Mistrzu Madderdin nadal spoglda na mnie z umiechem czy fakt, e gustujecie w sodkim
winie, oznacza, e rezygnujecie z piwa?
Ze porwnanie odparem. Ale wolabym nie uywa waciwego, by nie obraa waszych
uczu.
Skin gow.
No c, zrobicie, jak zechcecie, mistrzu Madderdin. Nie zamierzam was do niczego
przymusza, zwaszcza e, jak to mwi, z niewolnika nie ma robotnika. Uwaam jednak, e
oddalicie mi wielk przysug...
Chciaem co powiedzie, ale nakaza mi milczenie zdecydowanym gestem.
...gdy sprawilicie, bym sam zdecydowa, i naley zniszczy demona, a nie szuka z nim
porozumienia. A wanie, skoro ju o tym mowa: przecie w kadej chwili moglicie odesa
demona, nie patrzc na to, czy si zgadzam z waszym osdem, czy nie. Czemucie tego nie zrobili?
Czemu staralicie si mnie przekona?
Jestecie na tyle bogaci i znacie tak wielu ludzi, e prdzej czy pniej wynajlibycie kogo,
kto zdoaby powtrzy rytua przeprowadzony przez Fischbacha. Musiaem was a przekona, a nie
zaledwie pokona.
Tak wanie sdziem. Cay czas przyglda mi si uwanie. Tylko nie rozumiem, dlaczego
mnie po prostu nie zabilicie? Dlaczego zadalicie sobie tyle trudu, zamiast wykona jedno szybkie
pchnicie sztyletem? Przecie chyba nie mielibycie... umiechn si, jakby sowo, ktre mia
zaraz wypowiedzie, naleao do rodzaju tych wstydliwych wyrzutw sumienia?
Rzecz jasna, e nie odparem uprzejmie. My, inkwizytorzy, raczej nie jestemy ksztaceni w
tym duchu. Wyjani to tak: powiedzmy, e mam pewien kodeks, ktrego staram si przestrzega, a
ktrego jeden z przepisw mwi, by niewinnych zabija jedynie w ostatecznoci.
Rozemia si.
Przyznam, e taki kodeks wydaje si do wygodny. Ale nawet nie wiecie, jak bardzo si
ciesz, e ocenilicie, i ja sam znajduj si jeszcze poza granic tego, co nazywacie ostatecznoci.
Skoni gow w nieco teatralnym podzikowaniu. Ale, ale zacz znowu
mwiem, i oddalicie mi przysug, a musicie wiedzie, e Joachim Wentzel zawsze spaca
dugi, mistrzu Madderdin.
No prosz bardzo, i znowu co nas czy...
Nie zaproponuj wam pienidzy, bo wiem, e mielicie ju w czasie trwania swej kariery
wielkie moliwoci zarobku, z ktrych nie skorzystalicie, wic nie doczesne dobra s dla was
najwaniejsze...
Co takiego! Szkoda, e ja sam nic nie wiem o tym, jaki jestem cudownie
bezinteresowny.

Zaproponuj wam wic przyspieszenie waszej martwo zastygej kariery


w Inkwizytorium. Za gra p roku otrzymacie przydzia do siedziby witego Officjum w jakim
miecie, niewane jakim, pewnie bdzie to dziura zabita dechami...
Jake si ciesz, e was nie uraziem, bo trudno mi sobie wyobrazi, jak by wygldaa wasza
zemsta, skoro tak wygldaj wasze podzikowania.
Po raz pierwszy zareagowa na moje wtrty i pokiwa jedynie gow z mieszanin
rozbawienia i politowania.
Lepiej suchalibycie dalej nakaza. Posiedzicie troch na tej prowincji, a potem
dostaniecie przydzia do Hez-hezronu. Czy takie rozwizanie ju wam bardziej odpowiada?
Zostaniecie licencjonowanym inkwizytorem biskupa Hez-hezronu. Co wy na to?
Spogldaem na Wentzla, jakby wyoni si wanie z byskawicy, ktra przestrzelia sufit paacu.
Awans na licencjonowanego inkwizytora Jego Ekscelencji biskupa Hez-hezronu oznacza
awans do cisej elity inkwizytorw. Kto wie czy nie byo to lepsze nawet od dowdztwa w
ktrym z lokalnych oddziaw Inkwizytorium. Moe w tym drugim wypadku miao si wicej
samodzielnoci, ale mogem sobie jedynie wyobrazi, jak wielkie sprawy otrzymuj hescy
inkwizytorzy, do znajomoci jakich cisych sekretw dostpuj oraz jak ogromn poznaj wiedz i z
jak przeraajcym diabelskim plugastwem musz si mierzy. Pytanie inkwizytora, czy chce otrzyma
licencj Hez-hezronu, byo niemal jak pytanie czowieka, czy chce by mdry, bogaty i pikny.
Macie tak wadz? wydukaem wreszcie.
Ja? Oczywicie, e nie. Ale znam ludzi, ktrzy j maj, a ktrzy s mi winni przysug lub dwie
i chtnie si zrewanuj.
C mog powiedzie?
Nie musicie nic mwi. Czy wasz awans wyrwna nasze rachunki?
Z nawizk odparem.
Lepiej tak nie mwcie, bo jeszcze chwyc was za sowo. Tym razem wcale si nie umiecha.
A propozycja naszego wsplnego wyjazdu do Watykanu jeszcze przez kilka dni bdzie aktualna...
dorzuci ju lekkim tonem.
Niezwykle jestecie askawi odparem. Czuj, e kilka nastpnych dni spdz na
gorczkowych rozmylaniach.
Zamia si.
Macie jakie powane plany wobec tej dzierlatki?
Wszystko wiecie, prawda?
Wszystko wie jedynie Bg w niebiesiech odpowiedzia moimi wasnymi sowami.
To co? Macie?
Jestem inkwizytorem. Wzruszyem ramionami.
Jest pikna, moda, bogata, najwyraniej prawdziwie w was zakochana. Chcecie to tak
zostawi? Po prostu odej? Porzuci j?
Z caym szacunkiem, panie Wentzel, ale dlaczego obchodzi was moje ycie prywatne?
Polubiem was wyjani. I dobrze wam ycz. Przyjmijcie rad, by nie zlekceway uczu
tej dziewczyny. Mio zdarza si tak rzadko. Moe teraz zdarzya si wam? Westchn
ciko. No nic... Zamruga i otrzsn si ze smutnych myli. Potraktujcie moj rad jako
dodatek do wynagrodzenia.
Bardzo prosz odparem. Cho wasza obietnica dotyczca heskiej licencji, jeli zostanie
speniona, bdzie wicej ni odpowiedni zapat.

Wierzcie mi: zostanie speniona rzek dobitnie.


Potem wycign do mnie rk.
Czyli wtedy bdziemy kwita?
Tak jest. Wtedy bdziemy kwita powtrzyem i ucisnem jego do.
Wysuchaem rad Wentzla dotyczcych zwizkw i mioci z oczywist uprzejmoci
oraz cierpliwoci, ale nie bardzo wiedziaem, c Wentzel tak naprawd sobie wyobraa i co
chcia, ebym uczyni. Miaem oeni si z Ing? Pomijajc kwestie zwizane z moj karier w
Inkwizytorium (jako tak si zdarzao, e onaci inkwizytorzy rzadko kiedy dochodzili do wysokich
stanowisk i kto wie czy maestwo nie popsuoby mi szykw, nawet zwaywszy na obiecan
protekcj Wentzla), to przecie byem jeszcze mody i niegotowy na zaoenie powanego stada, za
ktre miabym wzi odpowiedzialno. Przyznam chtnie, e Inga bya liczna, sodka, rozumna i
namitna. Bya te, a to nigdy nie wadzi, bogata. Ale czy wanie ona bya mi przeznaczona? Czy
chciaem od niej czego wicej ni kilku radonie spdzonych chwil?
Czy w ogle od kogokolwiek chciaem czego wicej? Chyba nie... Naleaem do tych wolnych
istot, ktre pozwalay sobie naoy pta tylko jednemu wacicielowi. A wacicielem mojego serca
i mojej duszy by Bg. I dla nikogo innego nie byo ju w nich miejsca. C wic, bd musia
opowiedzie Indze o sprawie tyle, ile mog opowiedzie, nie naraajc dziewczyny na zbyt wielki
ciar, a potem grzecznie si z ni poegnam. Kiedy podjem ju decyzj o rozstaniu, wanie wtedy
przypomniaem sobie idealnie uksztatowane ciao Ingi i przypomniaem sobie rwnie, jak
wspaniale to ciao potrafio dopasowa si do mojego.
W zwizku z tym zaczem si zastanawia, czy nie powinienem jednak ofiarowa Indze
moliwoci spotkania si ze mn raz na jaki czas. W kocu ta biedna dziewczyna te miaa prawo do
rozkoszy. Nie, nie mogem by tak nielitociwy, by do blu spowodowanego utrat siostry bliniaczki
dokada jej cierpienie spowodowane tym, i nie bdzie mnie ju moga widywa.
Z Ing spotkaem si nastpnego dnia. Jak zwykle przyprowadziem j do mojego pokoju, jak
zwykle te ubrana bya w szeroki paszcz z kapturem opadajcym na twarz, bo przecie nie
yczylimy sobie plotek na temat jej nieobyczajnego zachowania. Kiedy tylko zamknem drzwi,
zrzucia paszcz z ramion i pocaowaa mnie prosto w usta. Jak zwykle miaa wiey oddech, a jej
skra i wosy tym razem pachniay migdaowym olejkiem. Jak zwykle wygldaa olniewajco, cho
zauwayem, e ma podkrone oczy.
Pakaa raczej stwierdziem, ni zapytaem.
Nie mogam spa odpara i usiada na ku.
Wycigna nogi przed siebie.
Zdejmijcie mi buty poprosia. Tyle tu tych klamerek, e zwariowa mona.
Ukucnem przy dziewczynie. Rzeczywicie, nosia wysokie buty zapinane na mnstwo malekich
haftek. Sigay jej tu pod kolana. Ksztatne kolana, ktre przechodziy w zachwycajco zgrabne uda.
Wierzcie mi, e jeszcze zdycie pogapi si na moje nogi powiedziaa, przecigajc si. A
teraz cigajcie!
Zaczo si od cigania butw, skoczyo natomiast niemal godzin pniej, a zarwno buty, jak
i reszta jej i mojej garderoby leay rozrzucone na pododze po caym pokoju.
No wiecie co... powiedziaa, z trudem apic dech. Nawet mnie nie poczstowalicie
szklank wody, tylko od razu grzech wam by w gowie, nic innego.
Przylgna do mnie i poczuem, jak szybko bije jej serce. Oddychaa mi teraz w zaktek pomidzy
szyj a ramieniem.
Lubi z tob grzeszy przyznaem.

Ja myl odpara niewyranie. Sprbowalibycie nie lubi.


Rozwizaem spraw mierci twojej siostry powiedziaem po chwili.
Dugo milczaa, pniej uniosa si i usiada sztywno wyprostowana. Spojrzaa mi w oczy
powanym wzrokiem.
Wiecie ju wszystko?
Wiem kto i wiem dlaczego, wic moe nie wszystko, ale to, co najwaniejsze.
Powiecie mi, prawda?
Oczywicie, Ingo na p skamaem, na p powiedziaem prawd.
Bowiem naprawd zamierzaem jej opowiedzie histori zabjstwa Hildy, lecz nie
zamierzaem do tego miesza ani Fischbachw, ani, Boe bro, demona. A ju z ca pewnoci
nie mogem zdradzi Indze, e jej siostra zgina przez pomyk, bo sdz, e moja kochanka nie
wybaczyaby sobie tego do koca ycia. A przynajmniej przez kilka miesicy.
Opowiedziaem jej wic wzruszajc histori o porwaniu i mierci Hildy. Wrcz na tyle
wzruszajc, e sam pewnie bym si popaka, gdyby nie to, e po pierwsze inkwizytorzy nie
wybuchaj szlochem zbyt czsto, a po drugie sam ow histori wymyliem. Wane, e moja
opowie bya spjna, logiczna i obarczaa win jedynie martwych, ktrzy, co oczywiste, nie mogli
ju ani moich sw sprostowa, ani zada im kamu. No i nie mona ich byo nikomu podarowa w
prezencie, by ich sobie torturowa.
Nie znajdziemy jej ciaa? Na pewno? Inga miaa policzki mokre od ez.
Niestety nie. Sprawdziem, e Hild pochowano w Doach, tak jak niemal kad osob
znalezion na ulicy, ale gdzie konkretnie, tego ju nikt ani nie pamita, ani nie powie.
Najwaniejsze jednak jest to, e twoja siostra nie cierpiaa. mier bya dla niej askawa.
Inga nieprzekonana skina gow.
Dobrze, e nie cierpiaa westchna. Lecz nie ma askawej mierci dla
siedemnastoletniej dziewczyny. My chcemy y, nie umiera... Otara oczy wierzchem doni.
Hilda yje teraz w wiekuistej wiatoci odparem. To przecie lepsze ni
nieszczsna wegetacja na tym podym doczesnym wiecie.
achna si i spojrzaa na mnie nieprzychylnie.
Skoro tak wam si podoba wiekuista wiato, to si do niej przeniecie. Wolna droga...
powiedziaa opryskliwie, a potem si rozpakaa.
Objem wstrzsane spazmami ramiona.
Nie pacz, dziewczyno poprosiem ciepym tonem. Albo i pacz, jeli ci to pomaga
dodaem i pogaskaem Ing po wosach.
Odsuna si ode mnie i opucia gow.
udziam si, e moe figle z wami pomog mi si troch rozweseli westchna aonie.
Bo przecie nie zapomnie. Zapomnie si zwyczajnie nie da...
Pomogy?
Jestecie mili i zabawni, moci inkwizytorze. Spojrzaa na mnie i umiechna si blado,
przez zy. Wic nie auj czasu spdzonego z wami. To jak kadzenie kompresu na oparzelin.
Przez chwil pomaga, a potem boli tak samo, z tym e bl wydaje si nawet wikszy, bo zostaje
zwielokrotniony poprzedzajc go chwilow ulg.
Kada rana si goi.
Wiecie, e zdarza si, i ludzi bol koczyny, ktrych ju nie maj?
Oczywicie, e wiedziaem, zatem przytaknem. W naszym przewietnym Cesarstwie
jest wielu weteranw wojen, wielu te ludzi, ktrzy zwyczajnie doznali okrutnego wypadku. I oni

rzeczywicie skar si chociaby na drczcy ich bl stopy, cho przecie wiele lat temu nog
obernito im ponad kolanem.
Wanie powiedziaa. To bdzie zawsze bolao, Mordimerze, i ja wiem, e tego nie
wytrzymam.
Pierwszy raz zwrcia si do mnie po imieniu; Mordimer zabrzmiao w jej ustach ciepo,
pomimo e gos dziewczyny by peen alu, moe nawet rozpaczy.
Nawet nie wiesz, ile ludzie potrafi wytrzyma. Nawet nie wiesz, ile potrafi znie.
Spojrzaem na ni.
Ale ja nie chc wytrzymywa. Ja nie chc znosi odpara.
I taki to jest problem z rozpieszczonymi, bogatymi dziewczynami, dla ktrych najwiksz tragedi
byo do tej pory, e tatucio nie chcia jej kupi kudatego pieska z czerwon kokardk (albo chocia
maego Murzynka), a mamucia nie pozwolia przymierzy balowej sukni. Takie wanie dziewczta
s potem cakowicie nieodporne na panoszce si na wiecie zo, ktre przecie moe je dopa w
kadej chwili. No dobrze, umara jej siostra bliniaczka. To pewnie straszne uczucie, chocia nie
rozumiaem go, bo nigdy nie miaem siostry, tym bardziej bliniaczki, jednak teoretycznie
wiedziaem, jak silne wizy cz czasem blinita. Cierpiaa.
Dobrze, rozumiem, e cierpiaa. Ale, na gniew Boski! w naszym przewietnym Cesarstwie ludzie
cigle umieraj. mier nie omija najbogatszych i najsilniejszych, nie omija nawet modych i
piknych. Umieraj na wojnach, umieraj z powodu wypadkw, umieraj z rki mordercw, z godu,
chorb i zaniedbania. mier po prostu si zdarza i gdybymy nie chcieli y jedynie z tego powodu,
e umiera kto nam bliski, to musielibymy si powiesi ju w dziecistwie.
Chcesz si podda?
Wzruszya ramionami.
Ja tylko chc, eby przestao bole powiedziaa cicho.
Potem podniosa na mnie wzrok.
Ale nie przestanie, prawda?
Wszystko si kiedy koczy. Nawet bl po stracie siostry odparem. Kiedy ja straciem
moj malutk siostrzyczk, bolao mnie przez dwa lata. Ale potem pomylaem, e by moe ona nie
moe weseli si przy Tronie Paskim, gdy tak j martwi mj smutek.
I postaraem si ju nie smuci, cho zawsze bd o niej pamita i si za ni modli.
Inga umiechna si do mnie przez zy.
Nigdy nie mielicie siostry, niemniej dzikuj wam, e prbujecie mnie pocieszy.
Westchnem.
Ale mogem mie, prawda? Poza tym dobrze znaem ludzi, ktrym umierali bliscy.
Przypomnia mi si sierant Gruber. Poznaem kiedy czowieka, ktremu umara maa
creczka. I co? Wspomina j, modli si za ni, ale y dalej... Trzeba y dalej...
Wanie o to chodzi, e nie trzeba, Mordimerze. Po prostu nie trzeba...
Najlepszym sposobem, jaki znam, aby powstrzyma ludzi od samobjstwa, jest przykucie ich
acuchem do ciany, i to na tyle umiejtne, by nie mogli si rzeczonym acuchem udusi.
Jak atwo si domyli, nie mogem owego znakomitego rozwizania zastosowa w przypadku
Ingi, bo przecie nie miaem czasu, by si ni zajmowa przez najblisze miesice czy lata. Ale nie
mogem te dopuci, by targna si na wasne ycie z tak bahego powodu jak mier siostry.
Zwaszcza e miaa jeszcze pi kolejnych sistr, wic nie zostawaa sama na wiecie.
A twj narzeczony?
Prychna tylko.

Szybko si pocieszy, wierzcie mi. Wy wszyscy tacy jestecie. Da wam now zabawk, zaraz
zapomnicie o starej.
Jeste bardzo niesprawiedliwa odparem.
A nie mwiam, e potraficie mnie rozbawi? Potraficie. Naprawd. Tyle tylko, e to nic nie
da.
Powiedziaa to takim tonem, jakby chciaa, ebym zaprzeczy.
Zamierzasz si powiesi? Utopi? Otru? Pchn noem?
Przygryza usta.
Nie wiem. Nie chc tego planowa i nie planuj. Po prostu wiem, e jeeli bdzie bole za
dugo i za bardzo, to w kocu nie wytrzymam. Wanie wtedy to zrobi, Mordimerze.
Nie miaem zamiaru opowiada jej o wiecznym potpieniu, bo przecie wiedziaa rwnie dobrze
jak ja, e kto targn si na wasne ycie, ten bdzie mg przyglda si anielskim rozkoszom jedynie
z wntrza diabelskiego kota (jeli diaby akurat pokusz si, by zastosowa takiego rodzaju tortur).
Zacza zbiera swoje rzeczy z podogi, potem pooya je na ku.
Pjd ju, prawda? spytaa.
Tak. Lepiej tak. Odprowadz ci do domu.
Zacza si wolno ubiera i co jaki czas spogldaa na mnie z czym w rodzaju
oczekiwania. Oczekiwania, e uczyni co, co odmieni jej ycie. Czy powinienem poprosi j, by
zostaa moj on? Czy wanie o to jej chodzio? Nie, mili moi, nie byem na to gotowy. Za bardzo
lubiem i szanowaem Ing, by obarcza j ciarem kopotw ycia z inkwizytorem, ktre musiaaby
przecie znosi, zostajc moj on. A poza tym co bdzie, jeli pami o Hildzie, jeli ten straszny
bl utraty siostry nie przejdzie? Co zrobi z kobiet pograjc si w alu, obojtn dla wiatowych
dozna, coraz bardziej dalek? Nie, nie, lepiej, eby w takim razie mieszkaa wraz z rodzin, tam
atwiej jej bdzie o pomoc. Bycie ze mn mogoby si Indze wydawa teraz najlepszym
rozwizaniem, ale nie tylko nie byoby panaceum na jej problemy, lecz mogoby pogry mnie
samego. A ja przecie miaem na gowie walk z Szatanem i nie mogem wymienia jej na walk z
przykrociami maeskiego poycia.
Wracalimy w milczeniu i jak zwykle rozstalimy si pod murem.
Kiedy si teraz spotkamy? Spojrzaa na mnie, unoszc kaptur, i widziaem, e stara si
umiechn.
Dam ci zna obiecaem.
Jutro? Pojutrze? Wycigna do i ucisna moje palce. Bdziesz za mn tskni, prawda?
Oczywicie, Ingo. Pocaowaem j. Biegnij ju do domu, bo jeszcze kto nas zobaczy.
Umiechna si, tym razem z jakim smutnym zrozumieniem.
egnaj powiedziaa.

Epilog
Bliniacy pilnowali domu Fischbachw, cierpicy z godu demon wariowa za srebrnymi
kratami, wyklinajc na przemian Boga oraz mnie (mona przyzna, e dostpiem sporego
zaszczytu, trafiajc na drugie miejsce w demoniej skali nienawici, zaraz po samym Panu), a Hans
lea w swym ku otoczony coraz wikszym smrodem. Gni, ale mimo tego gnicia zachowa
zdolno wydawania z siebie nieartykuowanych pomrukw i poruszania koczynami.
Sdz te, e w jaki sposb dziaa jego umys, gdy teraz, kiedy zagldaem do jego pokoju,
wpatrywa si we mnie wzrokiem nie obojtnym, lecz przepenionym nienawici. Dwa dni po
rozprawieniu si z rudym inkwizytorem przyprowadziem do tego pokoju Joachima Wentzla, by
zobaczy, co mogo czeka Ottona, gdyby sam Wentzel skorzysta z propozycji demona i zdecydowa
si oywi zamordowanego kochanka. Kupiec dugo przyglda si skowyczcemu, linicemu si
mczynie, musia czu smrd bijcy od jego ciaa, widzie gnijce, zsiniae miso. Patrzy tak w
milczeniu, a potem, dalej bez sowa, cisn mnie jedynie za rami, odwrci
si i wyszed. Miaem nadziej, e widok, ktry mu pokazaem, zapamita sobie do koca ycia.
Wiadomo jednak, e taki stan rzeczy nie mg trwa wiecznie. Musiaem postanowi, co uczyni
z demonem oraz z modym Fischbachem, i wreszcie wpadem na rozwizanie, ktre wydao mi si
moe nie idealne, ale na pewno lepsze od angaowania heskiego oddziau witego Officjum. Ot
kilka lat wczeniej, kiedy dopiero zaczynaem spenia trudne, cho wdziczne powoanie
inkwizytora, miaem okazj pracowa w miecie Christiania. Wtedy to wanie w sposb
zadowalajcy dla wszystkich, a jednoczenie niepozbawiony rozumnej byskotliwoci rozwizaem
spr pomidzy zakonnikami a arcybiskupem. W tym zbonym dziaaniu pomaga mi, na miar swych
si oraz moliwoci, inkwizytor kacy si nazywa Maksymilianem Tofflerem. Jak si pniej
okazao, rzeczony Toffler by ni mniej, ni wicej, tylko czonkiem Wewntrznego Krgu
Inkwizytorium, gboko utajnionej i elitarnej struktury, majcej wadz oraz moliwoci
niewyobraalne dla przecitnego inkwizytora. Maksymilian podawa si za inkwizytora z Hezhezronu i mogem przypuszcza, e kiedy zaczn o niego gono wypytywa, to prdzej czy pniej
wiadomo o tym wypytywaniu do niego dotrze.
Miaem tylko nadziej, e raczej prdzej ni pniej, gdy obawiaem si, e demon,
doprowadzony do rozpaczy z przejmujcego godu, uzna powrt do nie-wiata za lepszy ni
cierpienie w naszym wiecie. Nie miaem pojcia, ile tego rodzaju demony wytrzymuj bez
poywienia, ale te nie zamierzaem go oczywicie karmi. Miaem po prostu nadziej, e kreatura
ma siln wol i e nadzieja na pomylne rozwizanie spraw zwyciy w nim z godem oraz blem.
Reinhold Osterholz by inkwizytorem z bogat przeszoci i wielkimi zasugami, ktry od
kilkunastu lat zarzdza ca administracj heskiego oddziau witego Officjum, co oznaczao, e by
jednym z najbardziej wpywowych inkwizytorw w Cesarstwie. Oznaczao to rwnie, e boryka
si z permanentnym brakiem czasu i niechtnie rozmawia z kimkolwiek, kto nie by mu potrzebny z
uwagi na sprawy zawodowe. Udao mi si jednak podej do Osterholza zaraz po kolacji, na ktrej
czas wyjtkowo odwiedziem siedzib Inkwizytorium.
Mistrzu Reinholdzie, czy pozwolicie na krtkie pytanie? zagadnem, kiedy otoczony przez
swoich podwadnych kierowa si ju do wyjcia.
Zatrzyma si i obrzuci mnie spojrzeniem.
Mordimer Madderdin. Rozpozna mnie, nie dajc pozna ani wyrazem twarzy, ani tonem

gosu, co o mnie myli. Prosz, mw zezwoli.


Szukam inkwizytora Maksymiliana Tofflera, z ktrym miaem szczcie
wsppracowa sze lat temu w Christianii. Czy mgbym si dowiedzie, co si z nim dzieje?
Osterholz zmarszczy brwi.
Nigdy nie syszaem o kim takim. Rudi?
Rudolf Schumann, najbliszy wsppracownik mistrza Reinholda, natychmiast pokrci
gow.
Nikt taki nie pracowa w naszym oddziale, mistrzu Osterholz. Znam nazwiska
wszystkich inkwizytorw od bodaj dwudziestu lat.
Tak te mylaem powiedzia Osterholz. Moe pomylie nazwiska, Mordimerze?
Oczywicie. Zapewne tak. To ju przecie mino ponad sze lat...
Nie podoba mi si badawczy wzrok mistrza Reinholda. Jeeli tak bardzo spieszyo mu si do
kancelarii, to powinien ju odej i zaj si wasnymi sprawami, a nie sta przy drzwiach
refektarza, lustrujc mnie uwanym spojrzeniem.
Maksymilian Toffler powtrzy. Dziwne, gdyby pomyli takie imi jak
Maksymilian, prawda? Zwaszcza e z tego, co o tobie syszaem, nie jeste przecie zupenym
durniem.
No tak, sam si o to prosiem. Naszej rozmowy suchao ju co najmniej szeciu
inkwizytorw. Z drugiej strony patrzc, przecie wanie o to mi chodzio, prawda? O to, aby
wrd funkcjonariuszy witego Officjum rozniosa si wie, i poszukuj Maksymiliana Tofflera, z
ktrym miaem do czynienia w Christianii.
Prosz o wybaczenie, mistrzu Osterholz powiedziaem.
Toffler powtrzy raz jeszcze. Zawracanie gowy...
Odwrci si i tylko rzuci do mnie przez rami:
Zgo si do Schumanna, Mordimerze. Opowiesz mu o spotkaniu z tym niby
inkwizytorem.
Zagryzem zby. Tego mi jeszcze byo trzeba. Rozmw z Schumannem o czowieku,
ktry z punktu widzenia formalnego nigdy nie istnia. No nic, jako wykaraskam si z tego
kopotu. Najwyej zyskam opini sklerotyka niepotraficego zapamita imienia i nazwiska kolegi
lub te, co gorzej, kretyna, ktry da si nabra oszustowi udajcemu inkwizytora.
Zarwno jedna, jak i druga wizja nie byy szczeglnie budujce, ale w tym wypadku cel uwica
rodki. Ciekaw byem jedynie, czy moje powicenie w ogle si na cokolwiek przyda.
Siedziaem przy kubku cienkiego wina i zastanawiaem si, czy pj do karczmarza i napoi go
po dziurki w nosie szczynami, ktre sprzedaje klientom, ale szczerze mwic, nie chciao mi si
wstawa z awy. Co by si zmienio w moim yciu, gdybym ukara tego otra rozcieczajcego zacny
napitek? Hm? A moe humor by mi si poprawi? pomylaem nagle.
Zerknem w stron lady, gdzie radonie wyszczerzony waciciel nalewa komu dzbanek wina i
opowiada, jakim to ono jest specjaem, i wanie wtedy podjem decyzj. Ju podnosiem si z
krzesa, kiedy ze zdumieniem dostrzegem, e naprzeciwko mnie kto siedzi. Ze zdumieniem, dlatego
e ani nie widziaem, eby si zblia, ani go nie syszaem, ani nie zauwayem, kiedy siada.
Czybym a tak bardzo by pogrony w witobliwych rozmylaniach? Dziwne, gdy zazwyczaj
jestem uwany i ostrony niczym wistak.
Mczyzna siedzcy przy moim stole mia twarz ocienion kapturem i poatan kapot na
grzbiecie. Widziaem donie, ktre pooy na blacie. Ciemne, spkane, z czarnymi od brudu,

wypukymi pazurami. Ot, wczga, jakich wielu pta si po ulicach kadego wielkiego miasta...
Wtedy czowiek naprzeciw mnie lekko odchyli kaptur i dostrzegem jego oczy. Czujne, zimne i
sprawiajce wraenie zdumiewajco starych. Wtedy ju zorientowaem si, e nie mam do czynienia
z byle obszarpacem, ebrakiem albo sezonowym robotnikiem. Skinem mu gow nie tylko na
przywitanie, ale te dajc pozna, e akceptuj jego towarzystwo przy stole i e poznaj, i nie jest
byle kim. Miaem nadziej, e odpowie mi na pytanie, kim jest, miaem rwnie nadziej, e jedynie
nie wyobraziem sobie tego wszystkiego, biorc zwykego obdartusa za kogo lepszego, ni by w
rzeczywistoci. Przybysz znowu opuci gow.
Robicie wok siebie sporo szumu, inkwizytorze Madderdin powiedzia.
W jego gosie nie byo ani pochway, ani nagany. By to gos doskonale obojtny, przekazujcy
jedynie informacj, a nie opini na temat teje informacji. By to te gos jak tysice innych. Ani
twardy, mocny i zdecydowany, ani rozwleky i mikki. By to gos pozbawiony jakiegokolwiek
akcentu, jakichkolwiek charakterystycznych cech. Krtko mwic, by to gos, o ktrym zapomina si
w chwil po jego usyszeniu i ktrego czowiek nie potrafiby pniej rozpozna.
Milczaem i przygldaem si temu czowiekowi.
Niektrzy mwi, e ten szum im si nie podoba cign dalej rwnie bezbarwnie co
poprzednio. Mwi, ebycie przestali szumie.
Nadal si nie odzywaem.
Ja natomiast zdecydowaem, e was wysucham.
Do was nic nie mam odezwaem si wreszcie. Z caym szacunkiem, ale chc
widzie Maksymiliana, nie was.
Uniosem kubek.
Wasze zdrowie i idcie z Bogiem rzekem ironicznie.
Maksymilian mwi, e tak pewnie bdzie powiedzia czowiek w kapturze i nie sprawia
wraenia ani uraonego, ani zdenerwowanego. Kaza was spyta, czy wspominacie czasem pikn
Katrin? I czy zatrzymalicie na pamitk swoje zote jabuszko?
Aha, a wic w ten sposb Toffler postanowi uwiarygodni przyjaciela czy
wsppracownika. Rzeczywicie w czasach, kiedy spotkaem go w Christianii, odwiedzalimy
razem pewien przybytek, do ktrego wstp zapewnia znak zotego jabuszka. I w tym przybytku obaj
poznalimy zniewalajc, sodk Katrin, ktra zapewne ukradaby mi serce, gdyby nie fakt, e
dawno temu swoje serce ofiarowaem Bogu oraz naszej witej wierze. Poza tym Katrina bya
ladacznic, a czowiek rozsdnie mylcy nie powinien pod adnym pozorem zakochiwa si w
ladacznicach. Bo jeeli nie miay oporw, by sprzedawa swe ciao, a wic jeden z
najwspanialszych darw, ktre otrzymay od Boga, to jakie bd miay opory, by sprzeda innego
czowieka, kiedy tylko zostan odpowiednio opacone?
Skinem gow.
Dobrze wic. Rozumiem, e Maksymilian was przysa i yczy sobie, abym z wami
pogada. Niech i tak bdzie, skoro zaprztay go inne obowizki i nie mg sam spotka si ze
mn.
Pewnie chtnie by si z wami spotka, inkwizytorze Madderdin, ale nie ma go
w Cesarstwie, jeli musicie wiedzie. A po zamieszaniu, jakie zrobilicie, wywnioskowalimy,
i macie piln spraw i nie bdziemy czeka, a Maksymilian wrci.
Uprzejmie wam dzikuj za wyjanienia powiedziaem ze szczer wdzicznoci, gdy
obdartus nalea do tego gatunku ludzi, ktrzy nic nikomu nie musz tumaczy. No, moe nic nikomu
to przesada, ale z pewnoci nie musia niczego tumaczy waszemu unionemu sudze.

Mwcie wic, czego chcecie nakaza.


Opowiedziaem mu o zaginiciu i mierci Hildy oraz o mrocznych praktykach rodziny
Fischbachw, o Walentynie i jego pozorowanej mierci. A przede wszystkim o tym, e w domu
Fischbachw w klatce ze srebrnymi prtami czeka wcieky i godny demon. Opowiedziaem to
wszystko zwile i logicznie, tak jak to miaem w zwyczaju, jednoczenie starajc si nie pomija
istotnych szczegw. Przygldaem si mojemu towarzyszowi, ale nawet przy najbardziej
wstrzsajcych fragmentach opowieci nie zauwayem, by drgna mu cho brew.
Wydawa si zupenie niezainteresowany moj histori, tak jakby bardziej od wypowiadanych
przeze mnie sw ciekawiy go postaci przechodniw przesuwajce si za otwartym oknem.
Wreszcie skoczyem, gorczkowo zastanawiajc si, czy nie pominem jakiego wanego
fragmentu.
Dlaczego my? Dlaczego opowiadacie to wszystko nam, a nie dowdcy heskiego
oddziau?
Za duo tumacze odparem po chwili.
To zdumiewajce i wyjtkowe, e wanie nas uznalicie za mniejsze zo rzek
obdartus.
Potem wsta z krzesa.
Na przyszo radz wam, bycie nie robili wicej szumu przykaza.
Nie zaprztajc sobie wicej uwagi moj osob, odwrci si i skierowa w stron wyjcia.
To wszystko? spytaem bezmylnie.
Bezmylnie, bo doskonale przecie wiedziaem, e powinienem zmilcze.
Obrci si do mnie i niespodziewanie obnay w umiechu sprchniae trzonki
brzowych zbw.
A co bycie chcieli? ebym was poklepa po gowie?
Potem ju odszed przez nikogo nie niepokojony, a ja zadaem sobie pytanie, czy susznie
uczyniem, wywoujc ten, jak powiedzia mj niedawny rozmwca, szum wok siebie. C,
ciko byo mi powiedzie, czy postpiem waciwie, biorc pod uwag moj przysz pozycj i
przysz karier. Ale na pewno nie omyliem si w swych wyborach, spogldajc na spraw z punktu
widzenia interesw witego Officjum oraz z punktu widzenia zasad naszej witej wiary. A to
przecie powinno by najwaniejsze dla kadego inkwizytora, bo czym innym bylimy wicej, jak nie
sugami Boga?

Vous aimerez peut-être aussi