Vous êtes sur la page 1sur 67

BOHUMIL HRABAL

OBSUGIWAEM ANGIELSKIEGO KRLA


PRZEOY JAN STACHOWSKI
Tytu oryginau
Obsluhoval jsem anglickho krale
SZKLANKA ORANADY
Suchajcie, co wam teraz powiem.
Kiedy zaczynaem w hotelu Praga, zapa mnie szef za lewe ucho, wytarga za nie i mwi: Jeste tu za
pikolaka i pamitaj, niczego nie widziae, niczego nie syszae. Powtrz. Wic powiedziaem, e
niczego w lokalu nie widziaem i niczego nie syszaem. A szef wytarga mnie za prawe ucho i krzyczy:
Ale zapamitaj te sobie, e wszystko musisz widzie i wszystko sysze. Powtrz. No wic powtrzyem
zdziwiony, e wszystko bd widzia i sysza, i tak to si zaczo. Co rano o szstej bylimy na rewirze, taka
niby parada przychodzi pan hotelarz, po jednej stronie dywanu sta ober i kelnerzy, i na kocu ja, taki
maleki, jak na pikolaka przystao, a po drugiej stronie kucharze i pokojwki, podkuchenne i bufetowa. Pan
hotelarz przechodzi koo nas i sprawdza, czy mamy czyste gorsy i konierze, czy nie powalane fraki i czy
nie brakuje guzikw, i czy buty s wyczyszczone. I pochyla si, eby wyniucha, czymy myli nogi, a
potem mwi: Dzie dobry panom, dzie dobry paniom... I ju nikomu nie wolno byo rozmawia.
Kelnerzy uczyli mnie, jak zawija si w serwetk n i widelec, a ja czyciem popielniczki i codziennie
musiaem wyszorowa kubeek na gorce serdelki, bo roznosiem na stacji gorce serdelki. Nauczy mnie
tego ten pikolak, co to ju przesta by pikolakiem. Ach, jak on si naprasza, eby dalej roznosi serdelki!
Dziwio mnie to nawet, ale pniej zrozumiaem. Nie chciaem robi nic innego, tylko roznosi wzdu
pocigu gorce serdelki. Ile to razy dziennie podawaem serdelek za koron osiemdziesit plus rogalik, ale
podrny mia tylko dwadziecia koron, czasem pidziesitk, a ja nigdy nie miaem drobnych, chocia tak
naprawd to miaem, wic sprzedawaem dalej, a wreszcie podrny wskakiwa do pocigu i przepycha si
do okna, wyciga rk, a ja najpierw odkadaem gorce serdelki, potem pobrzkiwaem w kieszeni
drobnymi, podrny krzycza, e drobne mam sobie zostawi, ebym wyda papierowe, wtedy powoli
wymacywaem banknoty w kieszeni, zawiadowca ju gwizda na odjazd, wic wycigaem powoli banknoty,
pocig rusza, a ja biegem wzdu niego i kiedy pocig si rozpdzi, podnosiem rk i banknoty ju-ju
dotykay palcw podrnego, niektrzy to wychylali si a tak, e kto w przedziale musia ich trzyma za
nogi, jeden to nawet zawadzi gow o kran, inny o sup, ale zaraz palce prdko si oddalay, a ja, zasapany,
staem z wycignit rk, w ktrej pozostay te banknoty... To by mj numer; mao ktry podrny wraca
po fors, no i zaczem mie swoje pienidze. Po miesicu uskadao si tego par setek, wreszcie dobiem
nawet do tysica. No, a rano o szstej i wieczorem przed snem szef chodzi na kontrol, czy umyem nogi, i
ju o dwunastej musiaem by w ku. Wreszcie zaczem nie sysze nic, chocia syszaem wszystko, i
zaczem nie widzie i widzie wszystko wok siebie. Widziaem ten porzdek i dyscyplin, i rado szefa z
tego, e niby wszyscy patrzymy na niego krzywo; nie do pomylenia byo, eby kasjerka posza do kina z
kelnerem, z miejsca dostawao si za to wymwienie. No i poznaem goci w kuchni, ten st staych
bywalcw; dzie w dzie musiaem czyci kufle tych facetw, kady mia swj numer i swj znak,
szklanice z jeleniem i z fiokami, szklanice kanciaste i brzuchate, a nawet kamionkowy dzbanek z mark HB
z samego Monachium. Kadego wieczora przychodzio doborowe towarzystwo: pan rejent, naczelnik stacji i
prezes sdu, i weterynarz, i dyrektor szkoy muzycznej, i fabrykant Jina. A ja wszystkich obskakiwaem
podajc i odbierajc palta, a kiedy przyniosem piwo, kada szklanica musiaa trafi we waciwe rce. Nie
mogem si nadziwi, jak bogaci ludzie przez cay wieczr potrafi rozprawia na przykad o tym, e za
miastem jest kadka, a przy tej kadce trzydzieci lat temu staa topola. Od tego si zaczynao: jeden mwi,
e nie kadka, ale e sama topola, drugi, e nie topola i nie kadka, tylko deska z porcz... I tak popijali piwo
i sprzeczali si, i krzyczeli, i wymylali sobie, ale wszystko na niby, bo kiedy si tak przekrzykiwali przez
st, e tam bya kadka, nie topola, a druga strona, e wanie topola, nie kadka, to i tak po chwili siadali
znowu i wszystko byo w porzdku, bo krzyczeli tylko po to, eby im lepiej smakowao. Innym razem
spierali si, jakie piwo w Czechach jest najlepsze jeden mwi, e protiwiskie, drugi, e wodniaskie,
trzeci, e pilzneskie, czwarty, e nymburskie i kruszowickie. I znw krzyczeli na siebie, ale wszyscy si
lubili i krzyczeli tylko dlatego, eby co si dziao, eby jako zabi t wieczorow por... Kiedy pan
naczelnik, jak mu podawaem piwo, pochyli si i szepn, e pana weterynarza widziano u panienek U
Rajskich, e wzi tam do pokoju Jaruszk, a pan dyrektor szkoy powszechnej szepn, e owszem,
weterynarz tam by, ale nie w czwartek, tylko ju w rod, i do tego z Wast. No wic cay wieczr
przegadali o panienkach od Rajskich i o tym, kto tam by, a kto nie, a mnie kiedy syszaem te ich

Edited by Foxit Reader


Copyright(C) by Foxit Software Company,2005-2007
opowieci byo zupenie obojtne, czy za miastem
bya topolaOnly.
i kadka, czy tylko kadka bez topoli, czy
For Evaluation
te sama topola, albo czy branickie piwo jest lepsze od protiwiskiego, nic nie chciaem widzie ani sysze,
ale jednak pragnem widzie i sysze, jak to tam wyglda U Rajskich. Przeliczyem pienidze i ze
sprzeday gorcych serdelkw odoyem tyle, e mogem si szarpn na Rajskich. Nawet paka na
stacji umiaem, a poniewa byem taki maleki, idealny pikolak, wic ludzie machali na mnie rk i
zostawiali pienidze, bo myleli, e jestem sierot. I tak oto dojrzewa we mnie plan, e kiedy po jedenastej,
ju po umyciu ng, wyskocz przez okno pokoiku i wpadn do Rajskich.
Ten dzie w Zotej Pradze zacz si zupenie zwariowanie. Przed poudniem przysza zgraja Cyganw,
elegancko ubranych i z pienidzmi, bo to byli kotlarze. Siedzieli przy stole i zamawiali wszystko, co
najlepsze, a przy kadym nowym zamwieniu pokazywali wypchane portfele. Przy oknie siedzia dyrektor
szkoy muzycznej, a poniewa Cyganie krzyczeli, przesiad si na rodek sali i dalej czyta ksik. Musiaa
by strasznie ciekawa, bo kiedy pan dyrektor wsta, eby przej trzy stoy dalej, to wci czyta t ksik,
nawet kiedy potem siada, wymaca rkami krzeso i czyta dalej. Czyciem szklanice dla bywalcw i
ogldaem je pod wiato, byo jeszcze przedpoudnie, kilku goci zamwio zup albo gulaszyk, ale i tak
wszyscy kelnerzy, nawet gdyby nie mieli nic do roboty, to wci musieli co robi: ja starannie czyciem,
ober te na stojco wyrwnywa w pomocniku widelce, a kelner od nowa ukada sztuce. I teraz pod
oknem, gdy tak patrzyem przez szklanice ze zot Prag, zobaczyem rozelonych Cyganw, ktrzy wpadli
do naszej Zotej Pragi i chyba ju w holu wycignli noe. No, i zaczo si co strasznego. Skoczyli do
tych cygaskich kotlarzy, a ci, jakby ju na nich czekali, zerwali si apic za stoy i zastawili si nimi, eby
tamci Cyganie z noami nie mogli ich dopa, ale i tak dwch leao ju na pododze z noami w plecach, a
tamci rnli i dgali, gdzie popado, po rkach te, tak e stoy zachlapane byy krwi, lecz pan dyrektor
szkoy muzycznej, umiechnity, wci czyta ksik, a ta cygaska kotowanina przetoczya si nie obok,
ale wprost przez niego; zakrwawili mu gow i ksik, dwa razy dgnli w jego st, lecz pan dyrektor
czyta dalej. Wyldowaem pod stoem i na czworakach poczogaem si do kuchni, a Cyganie wydzierali
si, noe byskay i te odbyski niczym zote muchy przelatyway przez Zot Prag, wreszcie Cyganie nie
zapaciwszy wycofali si z restauracji. Na wszystkich stoach bya krew, dwch facetw leao na pododze,
a na jednym stole walay si idealnie odcite dwa palce i jednym sztychem urnite ucho, i jeszcze kawa
misa. Kiedy przyszed pan doktor i obejrza zadganych i te kawaki, to w ochapie rozpozna fragment
mini ramienia, a osamotniony pan dyrektor szkoy zoy teraz gow w doniach, okcie opar o st i dalej
czyta t swoj ksik. Wszystkie pozostae stoy, zsunite przy wyjciu, utworzyy barykad i osoniy
ucieczk kotlarzy. Szef nie wpad na lepszy pomys i woywszy bia, ctkowan kamizelk stan przed
restauracj i rozkadajc rce mwi do przychodzcych goci: Niestety, zdarzy si u nas incydent,
otworzymy dopiero jutro. A ja miaem na gowie zakrwawione obrusy, tyle czerwonych ladw doni i
palcw, i wszystko musiaem wynie na podwrze, rozpali w wielkim kotle w pralni, a bufetowa i
podkuchenna pray i gotoway, ja za miaem wiesza te obrusy, ale nie dostawaem do sznura, wic robia to
podkuchenna, a ja podawaem jej mokre, wyte obrusy. Sigaem jej do piersi, a ona chichotaa i
wykorzystywaa to, eby mnie omieszy, przyciskaa mi piersi do twarzy, niby przez przypadek: raz jedn
piersi przytknit do oka, potem drug zasaniaa mi wiat. Wszystko to byo pachnce, a kiedy schylaa si
do kosza po obrus, w dole odsania si widok na hutajce si cycki... Prostowaa si, a piersi lay si, z
obwisych robiy si sterczce, bufetowa za i podkuchenna ryczay ze miechu i pytay mnie: Ile masz
lat, chopczyku, skoczye ju czternacie? Kiedy? A pniej zrobi si wieczr, wia wiatr i te obrusy na
podwrzu ukaday si w takie zasony, jakie ustawiamy, kiedy w restauracji jest wesele albo jaka
zamknita impreza. Rewir miaem ju wyszykowany, znowu wszystko lnio czystoci; w sezonie
przynosio si cay kosz kwiatw i wszdzie byy godziki. Poszedem spa, ale kiedy nastaa cisza i tylko na
podwrzu plaskay obrusy, jakby ze sob rozmawiay podwrze pene mulinowych rozmw
otworzyem okno, zsunem si i midzy obrusami, wzdu okienek przedostaem si do furtki,
przeskoczyem j i poszedem uliczk od latarni do latarni. Wolaem przeczeka w ciemnoci, a wymin
mnie nocni przechodnie, i wreszcie w oddali zobaczyem zielony napis U Rajskich. Stanem i chwil
odczekaem. Z wntrza kamienicy rozlegay si dwiki orkiestrionu, wic dodaem sobie odwagi i
wszedem do rodka, a tam na korytarzu zobaczyem okienko, stanem przy nim, ale ono byo tak wysoko,
e musiaem podcign si na rkach, a tam siedziaa pani Rajska i powiedziaa: Czego sobie yczysz,
modziecze? Odparem, e chciabym si zabawi, wic otworzya i kiedy wszedem, zobaczyem
moda, czarnowos panienk. Miaa eleganck fryzur i palia papierosa. Zapytaa mnie, na co mam ochot.
Ja na to, e mam ochot na kolacyjk, a ona: Poda tu czy do lokalu? Poczerwieniaem i
owiadczyem: Nie, ja chc zje w chambre separee. Przyjrzaa mi si, gwizdna przecigle i spytaa,
chocia z gry znaa odpowied: A z kim? Ja za wskazaem na ni i powiedziaem: Z pani.
Pokrcia gow, podaa mi rk i poprowadzia ciemnym korytarzem z czerwonym przytumionym
owietleniem. Otworzya drzwi, a tam bya kozetka, st i dwa obite pluszem fotele: wiato rozlewao si
skd zza zasony zwisajcej z karnisza i odbite od sufitu spadao w d niczym gazki paczcej wierzby.
Usiadem i kiedy wymacaem pienidze, od razu wstpiy we mnie siy, wic pytam: Zje pani ze mn?

Czego si pani napije? A ona, e szampana. Kiwnem gow, ona zaklaskaa i przyszed kelner z butelk,
otworzy j, potem odstawi do wnki i przynis szklaneczki, rozla, a ja piem szampana, bbelki
wchodziy mi do nosa, kichaem, i panienka te pia szklaneczk za szklaneczk, a kiedy mi si przedstawia,
zrobia si godna. To ja powiedziaem: Niech pan przyniesie, co macie najlepszego! A ona, e lubi
ostrygi, e tu maj wiee, wic jedlimy ostrygi i znowu by szampan, a potem jeszcze, a ona zacza mnie
gaska po wosach i spytaa, skd pochodz, ja na to, e z tak maej wioski, e dopiero w zeszym roku
zobaczyem pierwszy raz w yciu wgiel. miaa si z tego i powiedziaa, ebym by na luzie. Byo mi
gorco, wic zdjem marynark, a ona powiedziaa, e jej te gorco, wic czy mogaby zdj sukienk.
Chtnie jej pomogem i uoyem sukni na krzele, a potem ona rozpia mi rozporek i wtedy ju
wiedziaem, e U Rajskich musi by nie tylko piknie czy cudownie, ale wprost rozkosznie, rajsko...
Wzia mnie za gow i wtulia j midzy pachnce piersi, a ja zamknem oczy i zrobiem si jaki senny,
tak cudny by ten zapach i te ksztaty, i gadko skry, ona za przesuwaa moj gow coraz niej i niej:
wchaem jej brzuch, oddychaa gboko i byo to tak cholernie pikne, e nie marzyem ju o niczym
wicej, tylko o tym, e co tydzie na to wanie uskadam z gorcych serdelkw osiem setek, nawet wicej,
bo mam pikny i wzniosy cel, jak mawia mj tatko, wanie ebym zawsze mia cel, i wtedy bd
uratowany, bo bd mia po co y. Ale teraz to by dopiero pocztek. Jaruszka w milczeniu cigna mi
spodnie, potem spodenki i caowaa mnie w pachwiny, a ja naraz poczuem si taki roztrzsiony i
podniecony tym wszystkim, co tu si U Rajskich wyrabia, e zwinem si w kbek i mwi: Jaruszko,
co pani robi? To ona si zmiarkowaa, ale zaraz znw nie moga si powstrzyma i wzia mnie do ust; ja
j najpierw odpychaem, lecz ona bya jak optana, trzymaa mnie w ustach i poruszaa gow, coraz to
szybciej, wic pniej ju jej nie odtrcaem, nie odpychaem, wypryem si cay, trzymaem j za uszka i
naraz poczuem, e wypywam, i e to jest cakiem inne ni wtedy, kiedy to robiem sam; czuem, jak do
ostatniej kropli wypija to ze mnie z zamknitymi oczami panienka o czarnych wosach, wypija ze mnie to,
czym ze wstrtem strzykaem i plamiem wgiel w piwnicy albo chusteczk, jeli leaem w ku... Kiedy
podniosa si, rzeka penym zmczenia gosem: A teraz z mioci... Ale ja byem taki rozklejony i oklapnity, e nic z tego nie wyszo i mwi: Godny jestem, a pani nie? Poza tym pi mi si zachciao,
wic wziem szklank Jaruszki, a ona prbowaa mi j zabra, ale jej si nie udao, i kiedy si napiem,
odstawiem szklank zawiedziony, bo to nie by szampan, tylko ta lemoniada; od pocztku pia
lemoniad, za ktr paciem jak za szampana, a ja dopiero teraz si o tym dowiedziaem. Rozemiaem si i
zamwiem jeszcze jedn butelk, a kiedy ober j przynis, sam otworzyem i rozlaem, i znowu jedlimy,
w lokalu pobrzkiwaa katarynka, a kiedy dopilimy butelk i poczuem si lekko zawiany, osunem si na
kolana, pooyem gow na onie panienki i caowaem, mierzwiem jzykiem ten cudny meszek i wosy, a
poniewa byem lekki, panienka zapaa mnie pod pachy i nacigna na siebie, rozoya nogi, a ja jak po
male pierwszy raz w yciu wszedem w kobiet. Miaem to, na co tak czekaem, a ona przyciskaa mnie do
siebie i szeptaa, ebym si nie spieszy, ebym jak najduej, ale zakoysaem si ledwie dwa razy i za
trzecim ju tryskaem w ciepe ciao. Ona wtedy wygia si w pak, wosami i stopami dotykajc kozetki, a
ja leaem na niej jak na mocie i do ostatniej chwili, pki nie sflaczaem, tkwiem w jej rozoonych
nogach, a wreszcie wyliznem si z niej i pooyem obok. Oddychaa gboko, opada na kozetk,
odnalaza mnie po omacku i zacza gadzi po brzuchu i po caym ciele... A pniej nadszed czas ubierania
i czas pacenia, i czas poegnania. Ober liczy i liczy, wreszcie poda mi rachunek na siedemset dwadziecia
koron. egnajc si wyjem jeszcze dwie setki i daem je Jaruszce, a kiedy wyszedem od Rajskich,
oparem si o pierwszy lepszy mur i staem tak w mroku, rozmarzony. Wreszcie wiedziaem, co si dzieje w
tych piknych domach z panienkami, i powiedziaem sobie: Chopie, zaliczye, jutro te tu przyjdziesz i
znowu bdziesz odstawia wielkiego pana, bo wszystkich tam a zamurowao; przyszedem jako pikolak, co
to roznosi na stacji gorce serdelki, a odchodziem jak kto lepszy od kadego z tych panw, ktry siada w
Zotej Pradze przy stole dla bywalcw, zarezerwowanym tylko dla ekstra goci, tylko dla miejskiej
mietanki...
Drugiego dnia od razu patrzyem na wiat inaczej pienidze otworzyy mi drzwi nie tylko do Rajskich,
ale i do szacunku. Przypomniaem sobie jeszcze, e pani Raj-12
ska, kiedy z recepcji zobaczya, jak lekk rczk szastam dwiema stwkami, przypada mi do rki i chciaa j
pocaowa, a ja mylaem, e chce sprawdzi, ktra jest dokadnie godzina, chocia jeszcze nie miaem
zegarka. Ale ten pocaunek nie by dla mnie, pikolaka ze Zotej Pragi, tylko dla tych dwch setek i w ogle
pienidzy, ktre miaem, a miaem jeszcze tysic koron schowanych w ku; dla pienidzy, ktrych mog
mie nie jak lodu, ale tyle, ile codziennie zarobi na stacji sprzedajc gorce serdelki. Przed poudniem
wysali mnie z koszem po kwiaty i kiedy wracaem, zobaczyem jakiego dziadka, jak na czworakach szuka
zawieruszonego pienidza. Wtedy wanie uwiadomiem sobie, e naszymi staymi bywalcami s i
ogrodnik, i mistrz wdliniarski, i rzenik, i waciciel mleczarni parowej, e schodz si u nas dostawcy
pieczywa i misa, a ile to razy szef, kiedy zaglda do lodwki, krzycza: Natychmiast id do rzenika i
powiedz mu, eby sobie zabra tego chudego cielaka. I to ju! No i cielak do wieczora znika, a mistrz
rzenicki siedzia sobie jak gdyby nic. Wic ten dziadek chyba niedowidzia i po omacku grzeba doni w

kurzu. Czego to, ojczulku, szukacie, co? mwi. Odpowiedzia, e zgubi dwadziecia halerzy, wic
poczekaem i kiedy obok przechodzili ludzie, wziem gar drobnych i podrzuciem je w powietrze, a potem
szybko zapaem kosz za uszy, zanurzyem si w godzikach i poszedem dalej. Kiedy przed rogiem si
odwrciem, zobaczyem, e na ziemi peza jeszcze paru przechodniw, a wszyscy byli przekonani, e te
monety wypady wanie im, i jeden naskakiwa na drugiego, eby mu odda pienidze, i tak na klczkach
kcili si, prychali na siebie i skakali sobie do oczu jak koty w butach. Wtedy rozemiaem si, bo ju
wiedziaem, co jest grane, w co ludzie wierz i do czego s zdolni za par monet. Kiedy przyniosem kwiaty
i zobaczyem, e przed nasz restauracj stoi duo ludzi, wbiegem do pokoju dla goci, wychyliem si z
okna i rzuciem pen gar drobnych, tak eby spady nie tu przy ludziach, ale par metrw dalej.
Zbiegem na d i zaczem przycina godziki wkadajc po dwie gazki asparagusa i po dwa godziki do
wazonika, a przy tym patrzyem przez okno, jak ludzie pezaj na czworakach i zbieraj pienidze, moje
monety, i kc si o dwudziestohalerzwk, bo jeden pono zobaczy j wczeniej ni ten, ktry j
podnis... Tej nocy i podczas nastpnych niem i roiem pniej te za dnia, kiedy nie byo nic do roboty, a
trzeba byo co robi, eby wygldao, e si jest zajtym; kiedy tak czyciem szklanice, ogldaem je pod
wiato, przykadaem do oczu i po drugiej stronie szka widziaem poobtukiwany rynek i sup morowy, i
niebo, a na nim chmury, wic pniej nawet na jawie marzyem o tym, e latam nad miasteczkami,
miastami, wioskami i osadami, e mam nieskoczenie du kiesze i nabieram penymi garciami monety,
zupenie jakbym sia zboe, i rzucam je na bruk, ale zawsze za plecy przechodniw czy stojcych ludzi,
pene garcie miedziakw, i widz, e waciwie nikt nie potrafi si powstrzyma i zbieraj te
dwudziestohalerzwki, i trykaj si gowami, a ja lec ju dalej i jest mi dobrze. Przeykaem z wraenia
lin podczas snu, kiedy nabieraem z kieszeni garcie i rzucaem je za plecy kolejnym grupkom, a pienidze
paday z brzkiem i toczyy si na wszystkie strony. Potrafiem jeszcze niczym pszczoa wlecie do wagonu
tramwaju albo pocigu i ni std, ni zowd cisn gar miedziakw na podog, a wszyscy natychmiast
pochylali si, popychali jeden drugiego, kady chcia pozbiera drobniaki i kady myla i by pewny, e
wanie jemu wypady... Te rojenia poprawiay moje samopoczucie, poniewa byem maleki i musiaem
nosi wysoki kauczukowy konierzyk, a miaem przy tym krtk szyj i konierzyk wrzyna mi si nie tylko
w ni, ale i pod brod, wic eby mnie to nie bolao, chodziem z gow zawsze zadart, nauczyem si
nawet tak patrze, bo nie mogem bezbolenie zwiesi gowy, i schylaem si caym tuowiem. A kiedy tak
zadzieraem gow, moje powieki opaday i patrzyem na wiat jakby z pogard, lekcewaco, hardo, tak e
nawet gocie myleli, e jestem zadufany. Nauczyem si w ten sposb sta i chodzi, a stopy wci miaem
jak dwa nagrzane elazka; sam si dziwiem, e nie stanem w ogniu, e nie spaliy mi si buty, bo tak
bardzo pieky mnie stopy. Czasami z rozpaczy wlewaem do trzewikw zimn wod sodow, przewanie na
stacji, ale to pomagao tylko na chwil, a ja ju-ju byem gotw zdj buty i lecie we fraku prosto do
strumyka i zanurzy nogi w wodzie, wic znowu laem do butw wod sodow, czasami wkadaem kawaek
lodu. Wreszcie poapaem si, dlaczego wszyscy na rewirze, i kelnerzy, i ober, nosz najstarsze buty,
najbardziej rozczapane, te, ktre znajdujecie na mietnikach. Tylko w takich butach mona wytrzyma cay
dzie, w ogle pokojwkom i kasjerce, wszystkim nam dokuczay nogi. Ba, kiedy wieczorem zdjem buty,
nogi zakurzone miaem a do kolan, tak jakbym cay dzie paradowa nie po parkietach i dywanach, ale
brodzi w pyle wglowym. To bya druga strona mojego fraka, ten rewers kadego kelnera, pikolaka i obera
na caym wiecie: biaa, wykrochmalona koszula, skrzcy si biel kauczukowy konierzyk i czerniejce
powoli nogi, zupenie jak przy tej strasznej chorobie, kiedy ludzie od ng zaczynaj umiera... Ale co tam,
co tydzie uskadaem sobie na nastpn panienk, zawsze na inn, a ta druga panienka w moim yciu to
bya blondynka. Kiedy przyszedem i zapytali mnie, czego sobie ycz, odparem, e chc zje kolacj, i od
razu dodaem: ... ale w chambre separee, a kiedy chcieli wiedzie z kim, wskazaem na blondynk. I znw
byem zakochany, tym razem w blondyneczce. Byo z ni nawet jeszcze cudowniej ni za pierwszym razem,
chocia to pierwsze byo niezapomniane. No i wci sprawdzaem si pienidza, zamawiaem szampana,
zawsze go najprzd kosztowaem, panienka musiaa pi ze mn autentyk, nie pozwalaem ju, eby mnie
nalewali wina, a panience lemoniady. Kiedy leaem nagi i gapiem si w sufit, a blondynka leaa obok
mnie i te si tam gapia, ni std, ni zowd wstaem i wyjem z flakonu piwonie, oberwaem patki i
oboyem nimi brzuch tej panienki. Byo to tak pikne, e sam si zdumiaem, a panienka chciaa wsta,
eby spojrze na swj brzuch, i piwonie zaczy spada, wic delikatnie popchnem j, eby jednak leaa, i
zdjem lustro z haka, ustawiem je tak, e panienka moga widzie, jak pikny jest jej udekorowany
kwiatami brzuch, i powiedziaem: To bdzie pikne! Ile razy przyjd, zawsze obo ci brzuszek
kwiatami, ktre tu bd. A ona, e jeszcze nigdy czego takiego nie przeya, takiego hodu zoonego jej
urodzie, i stwierdzia, e zakochaa si we mnie z powodu tych kwiatw, a ja na to, e bdzie piknie, kiedy
na Boe Narodzenie nazrywam gazek wierczyny i tymi gazkami obo jej brzuszek, a ona, e bdzie
jeszcze pikniej, kiedy obo jej brzuch jemioa, a najlepiej by byo, i ona to musi zaatwi, gdyby nad
kozetk, pod sufitem wisiao lustro, ebymy widzieli siebie lecych, a przede wszystkim, jaka ona jest
pikna nago, z wianuszkiem wok futerka, wianuszkiem, ktry by si zmienia tak jak pory roku, z
wianuszkiem kwiatw waciwych dla konkretnego miesica, i jakie to bdzie pikne, kiedy obo j

margerytkami albo godzikami, i chryzantemami, i astrami, i kolorowymi limi. Wtedy wstaem, objem
si rkami i czuem, e jestem wielki. Na odchodnym daem jej dwiecie koron, ale ona mi je oddaa,
pooyem je wic na stole i wyszedem, a miaem przy tym wraenie, e mierz metr osiemdziesit. Pani
Rajskiej w okienku wrczyem stukoronwk, a ona pochylia gow patrzc na mnie przez okulary... I
wyszedem w noc, a niebo w ciemnych uliczkach pene byo gwiazd, ale ja nie widziaem niczego prcz
przylaszczek, nieyc, przebiniegw i pierwiosnkw okalajcych brzuch jasnowosej panienki, i im duej
szedem, tym bardziej byem zdumiony, skd wzi si we mnie ten pomys, eby niczym saatk
pmisek z szynk oboy kwiatowymi patkami cudny kobiecy brzuch, z pagrkiem wosw porodku.
Wic dalej okrywaem nag blondyneczk piciornikami, patkami tulipanw i kosacw, i wszystkimi
kwiatami, jakie tylko znaem. Postanowiem, e jeszcze to przemyl, bo to rozrywka na cay rok, i
zrozumiaem, e za pienidze mona kupi nie tylko adn dziewczyn, ale te i poezj.
Drugiego dnia rano, kiedy stalimy na dywanie, a szef przechadza si i patrzy, czy mamy czyste koszule i
wszystkie guziki, i kiedy powiedzia: Dzie dobry, panie i panowie, ja przygldaem si podkuchennej i
bufetowej, wpatrywaem si w ich biae zapaski tak, e potem podkuchenna wytargaa mnie za ucho za to
przenikliwe spojrzenie, a ja uznaem, e adna z nich nie pozwoliaby sobie okry brzucha i kdziorkw ani
margerytkami, ani piwoniami, a co dopiero gazkami wierczyny albo jemio niczym sarni udziec...
Czyciem szklanice, patrzc pod wiato duych okien, za ktrymi tam i z powrotem chodzili przecici wp
ludzie, a ja wci byem przy letnich kwiatach, wyjmowaem po kolei z koszyka i okrywaem kwiatami albo
samymi patkami brzuch piknej blondynki od Rajskich. Ona leaa na plecach rozchylajc nogi, a ja
okrywaem j ca, w pobliu ud te, a kiedy kwiatki zsuway si, przyklejaem je gum arabsk albo
delikatnie przybijaem gwodzikiem lub pinezk. Czyciem pieczoowicie szklanice, nikt tego nie chcia
robi, a ja pukaem szko w wodzie, przykadaem szklanic do oka i przygldaem si, czy jest czysta, i
wci przy tym mylaem, co te ja jeszcze zrobi U Rajskich, a wreszcie doszedem do ostatnich
kwiatw ogrodowych, polnych i lenych i posmutniaem bo co robi zim? Ale zaraz rozemiaem si
uszczliwiony, przecie zim s jeszcze pikniejsze kwiaty, kupi cyklamenw i magnolii, skocz do Pragi
choby nawet po orchidee albo w ogle przeprowadz si do Pragi, tam te jest robota w restauracjach, i
przez ca zim bd mia kwiatw a kwiatw... Zbliao si ju poudnie, roznosiem talerze i serwetki,
piwo i czerwon oraz t oranad, a w samo poudnie, kiedy ruch by najwikszy, otworzyy si drzwi i
stana w nich ale wpierw odwrcia si, eby je zamkn ta pikna blondynka od Rajskich. Usiada,
otworzya torebk, wycigna z niej kopert i rozejrzaa si, a ja przyklknem i prdko zabraem si do
sznurowania trzewika, a serce walio mi w kolano. Wtedy podszed ober i powiada: migaj na rewir!
aleja tylko skinem gow, a kolano jak gdyby zamienio si na miejsce z sercem, tak mn trzso, zaraz
jednak wziem si w gar i wyprostowaem, gow wycignem, ile si da, i przerzuciwszy serwetk przez
rami, zapytaem panienk, czym mog suy, a ona na to, e chciaa widzie mnie i malinow oranad.
Zauwayem, e ma na sobie t letni sukienk, sukienk pen piwonii; caa bya oblona przez klomby
piwonii. Sponem i poczerwieniaem zupenie jak piwonia tegom si nie spodziewa; gdzie miaem
moje pienidze, gdzie miaem moje tysice, to, co teraz widziaem, byo cakiem za darmo. No i poszedem
po tac malinowych oranad, a kiedy je niosem, to z koperty, ktr blondynka pooya na obrusie,
wypezy te moje dwie stukoronwki, a ona spojrzaa na mnie tak, e a rozdzwoniy si wszystkie oranady
i ta pierwsza zsuna si, powoli si przechylia i wylaa jej na ono. Z miejsca zjawi si ober, a zaraz potem
przybieg szef i zaczli przeprasza. Szef zapa mnie za ucho, wykrci je, i to by bd, bo blondynka
krzykna na ca restauracj: Na co pan sobie pozwala!
A szef: Obla i zniszczy pani sukni, a ja bd za to musia zapaci... Ona: Co panu do tego, ja
nic od pana nie chc, dlaczego wystawiacie na pomiewisko tego czowieka? Na to szef sodko: Obla
pani sukni...
Wszyscy przestali je, ona za stwierdzia: Nie paski interes, zabraniam panu tego! A teraz prosz...
I wzia oranad, polaa ni gow, wosy, a potem nastpn oranad i za chwil caa bya w soku
malinowym i pcherzykach gazu, wreszcie wlaa ostatni malinow oranad za dekolt i rzeka: Pac.
I wysza, a za ni sun zapach malin, ona tymczasem wysza w tej jedwabnej sukni penej piwonii, ktr
teraz obleciay ju pszczoy. Szef wzi ze stou kopert i powiedzia: Le za ni, zapomniaa...
Wybiegem wic, a ona staa na rynku jak jarmarczny stragan z tureckim miodem, otoczona przez osy i
pszczoy, lecz nie opdzaa si przed nimi, one za zbieray z niej sodki sok, ktrym oblaa si tak, jakby na
sobie miaa jeszcze jedn skr, cienka warstw, niczym politura na meblach albo lakier pokadowy.
Patrzyem na t sukni, a kiedy podaem jej dwie setki, ona oddaa mi je i owiadczya, e wczoraj
wieczorem zostawiem je u niej przez pomyk... I dodaa, ebym wieczorem przyszed do Rajskich, bo
kupia pikn wizank polnych makw... A ja widziaem, e na socu ta malinowa oranada przyscha jej
do wosw, e zesztywniay, stwardniay zupenie jak malarski pdzel, kiedy go nie da do pokostu, jak
rozlana guma arabska, jak szelak; widziaem e ta sodka oranada przylepia sukni do ciaa, e bdzie j
musiaa z siebie zrywa jak stary plakat, jak star tapet ze ciany... Ale to wszystko nic, najbardziej
wstrzsno mn, e tak ze mn rozmawiaa, e si mnie nie baa, e wiedziaa o mnie wicej ni ci z naszej

restauracji, e wiedziaa o mnie chyba wicej ni ja sam o sobie... Tego wieczora szef powiedzia, e mj
pokj na parterze potrzebny mu jest na pralni, wic musz zabra swoje manatki na pierwsze pitro.
Znaczy, jutro? mwi. A szef spojrza na mnie i ju wiedziaem, e wie wszystko, e musz si
przeprowadzi od zaraz, i przypomnia mi znowu, e o jedenastej mam i spa, e odpowiada za mnie
zarwno przed moimi rodzicami, jak i przed spoeczestwem, i e taki pikolak musi przez ca noc spa,
eby mg przez cay dzie pracowa...
Z goci naszego lokalu najsympatyczniejsi byli wdrowni handlarze. Pewnie, e nie wszyscy, bo wrd
agentw zdarzali si te handlarze bublami albo towarami, ktre nie szy, tacy agenci, co to wciskaj byle
kit. Najbardziej to lubiem grubego komiwojaera i kiedy przyszed pierwszy raz, popdziem prosto do
szefa, ktry a si wystraszy i powiada: Czego? Wykrztusiem z siebie: Panie szefie, jest u nas
jaka gruba ryba. Poszed wic go sobie obejrze i rzeczywicie, takiego grubego czowieka jeszcze u nas
nie byo. Pan szef mnie pochwali, sam wybra dla niego pokj i ten komiwojaer zawsze pniej w nim
spa, ze specjalnym kiem, pod ktre parobek podoy cztery kloce i jeszcze wzmocni je dwoma dylami.
No, a tamten pokaza nam pikny numer. Mia jeszcze ze sob takiego pomagiera, ktry nosi na plecach co
cikiego; ten pomagier przypomina tragarza ze stacji, nis na poprgach co, co wygldao na potn
maszyn do pisania. Pod wieczr, kiedy ten agent zjad ju kolacj, a jada zawsze tak, e bra najpierw
kart, spoglda na ni, niby e nic sobie nie moe wybra, a potem mwi: Oprcz tych pucek na
kwano dawajcie mi wszystkie drugie dania po kolei, kiedy bd koczy pierwsze, dawajcie nastpne, a
powiem do. I kiedy si najad, a zjada zawsze dziesi da, westchn bogo i owiadczy, e
chciaby co na zb, i za pierwszym razem to byo dziesi deka salami. Szef mu je przynis, wtedy agent
otworzy drzwi, wzi pen gar monet i wyrzuci je na ulic, a potem, kiedy zjad par plasterkw salami,
chyba si rozzoci, bo znw nabra pen gar drobnych i znw wyrzuci je na ulic, i niemal ze zoci
usiad. Bywalcy patrzyli na siebie, pniej na szefa, a ten nie wpad na lepszy pomys, tylko wsta, ukoni
si i zapyta: Za pozwoleniem, dlaczego szanowny pan rozrzuca te drobne? Agent na to: A czemu
mam nie wyrzuca drobnych na ulic, skoro pan, waciciel tego interesu, dzie w dzie wyrzuca tak samo
dziesiciokoronwki... Szef wrci do stou i przekaza to bywalcom, ale ci zaniepokoili si jeszcze
bardziej, wic szef postanowi wrci do stou grubasa i powiada: Za pozwoleniem, ale tym razem chodzi
o mj kapita. Niech pan sobie rozrzuca monety wedle woli, tylko co z tym maj wsplnego moje
dziesiciokoronwki?... Grubas wsta i rzek: Ju to panu wyjaniam, za pozwoleniem! Czy mog
zajrze do kuchni? Szef ukoni si i wskaza rk drzwi do kuchni. Kiedy tam weszli, usyszaem, jak
tamten si przedstawi: Jestem przedstawicielem firmy van Berkel, prosz mi ukroi dziesi deka salami,
dobrze? No i szefowa pokroia, zwaya, daa na talerzyk, a my wszyscy przestraszylimy si, e to
pewnie jaka kontrola, ale agent zaklaska i z kta podnis si ten pomagier, dwigajc przykryty narzut
przedmiot, ktry teraz wyglda na koowrotek. Pomagier wszed do kuchni i postawi t maszyneri na
stole, agent cign narzut, i tam by taki pikny czerwony przyrzd, paska, okrga, lnica pia,
obracajca si na waku, a na kocu waka bya korba z rczk i jeszcze przycisk obrotowy... Grubas umiechn si czule do tego przyrzdu i powiedzia: Prosz pastwa, najwiksz firm na wiecie jest
Koci katolicki. Firma ta handluje czym, czego nikt nigdy nie widzia, czego nikt nie dotkn, jak wiat
wiatem nikt tego nie spotka, i to jest, prosz pastwa, to, co ma na imi Bg. Druga na wiecie jest firma
International i ju j pastwo znaj. Jest to urzdzenie stosowane na caym wiecie, czyli tak zwana kasa,
ktra, jeli czowiek uywa waciwych przyciskw, wieczorem robi za niego dzienny bilans i nic nie trzeba
rachowa. A trzeci jest firma, ktr reprezentuj van Berkel, producent wag wacych tak samo
dokadnie na caym wiecie, na rwniku czy na biegunie pnocnym; prcz tego produkujemy wszystkie
typy urzdze do krojenia mis i wdlin, a oto walor tego przyrzdu, bardzo prosz... Poprosi kawaek
salami, obra ze skrki, pooy go na wadze, a potem jedn rczk krci korbk, a drug dociska lask
kiebasy do obracajcego si ostrza i na deseczce odkadaa si sterta kiebasy, rosa, jakby skroi cay ten
kawaek, chocia kiebasy za wiele nie ubyo... Agent przesta krci i spyta: Jak pastwo myl, ile
skroiem tej kiebasy? Szef powiedzia, e pitnacie deka, ober jedenacie. A ty, may? zapyta i
mnie. Powiedziaem, e osiem deka, a szef wzi mnie za ucho, wytarga i tumaczy si agentowi:
Biedaczek, matka przy karmieniu upucia go gow na bruk. Ale komiwojaer mnie pogaska,
umiechn si piknie i powiedzia: Ten chopak by najbliej prawdy. Rzuci na wag pokrojon
kiebas, a waga pokazaa siedem deka... Spojrzelimy wszyscy po sobie i zaraz obstpilimy t
czarodziejsk maszynk. Byo jasne, e ten przyrzd daje zarobi, a kiedymy si rozstpili, agent wzi
pen gar monet, rzuci j do skrzynki na wgiel i zaklaska, i znw jego pomagier przynis jeszcze jeden
pakunek przykryty wyglda jak kopuka, pod ktr babcia miaa Mari Pann a kiedy zdj pokryw,
to staa tam waga, zupenie jak aptekarska, z cienkim jzyczkiem i podziak tylko do kilograma. Agent
powiedzia: Prosz pastwa, ta waga jest tak dokadna, e dmuchn na ni, a ona pokae, ile way mj
oddech... Dmuchn i rzeczywicie, waga drgna, a on wzi z naszej wagi pokrojone salami i rzuci je na
swoja, i waga pokazaa, e kiebasy jest dokadnie sze deka i trzy czwarte... Zrozumielimy, e nasza waga
okrada szefa na wier deka, a agent oblicza na stole: Znaczy si, mamy tak: ... podkreli obliczenia i

podsumowa. Jak sprzeda pan przez tydzie dziesi kilo salami, to ta waga zaoszczdzi panu sto razy
wier deka kiebasy, czyli prawie p laski... I zamknit w kuak pici opar si o st, a nog ustawi
tak, e czubkiem dotyka ziemi, obcas za stercza w gr, a komiwojaer umiecha si przy tym
tryumfalnie: Idcie mi std rzek szef a my pogadamy o interesach. Chc, eby mi pan to wszystko
zostawi, tak jak leci. Kupuj to. Za pozwoleniem, ten egzemplarz jest tylko na pokaz powiedzia
agent, wskazujc tragarza. Przez tydzie chodzilimy z tym po wszystkich karkonoskich pensjonatach i
prawie w kadej przyzwoitej knajpie sprzedalimy i maszynk do krajania, i jedn wag znaczy si
skarbonki na podatek, boja to tak po swojemu nazwaem.
Ten agent chyba mnie polubi: musiaem mu przypomina jego modo, bo kiedy go spotykaem, gaska
mnie i umiecha si tak czul, e mao nie paka. Czasami kaza sobie przynosi do pokoju mineraln.
Kiedy przychodziem, zawsze ju by w piamie. Lea na dywanie, a ten ogromny brzuch obok niego
niczym jaka wielka beczka; podobao mi si, e nie wstydzi si swego brzucha, ba, nosi go przed sob,
jakby to bya jaka reklama, taran, ktrym kruszy idcy mu naprzeciw wiat. Zawsze mi mwi: Siadaj,
syneczku... i zawsze si przy tym umiecha, a ja czuem si tak, jakby mnie pogaska nie tatu, ale
mamusia. Raz zachciao mu si opowiada: Wiesz, zaczynaem tak samo jak ty, te byem taki kajtek, w
firmie Koreff galanteria, ach, moje dziecko, jeszcze dzi myl o tym swoim szefie. Ten mi stale
powtarza: Porzdny kupiec zawsze ma trzy rzeczy: nieruchomoci, interes, magazyny. Jak stracisz
magazyn, zostanie ci jeszcze interes, jak stracisz interes i magazyn, to masz chocia nieruchomo, a tej ci
nikt nie moe zabra. Wysali mnie kiedy po grzebienie, pikne kociane grzebienie, osiemset koron
kosztoway. Wiozem ci je na baganiku bicykla i w dwu olbrzymich torbach. We se cukierka, we, tego se
we, to s winie w czekoladzie. I wdrapuj si ja pod grk na bicyklu. A ile masz lat? Odpowiedziaem,
e pitnacie, on kiwn gow, wzi cukierka, mlasn i mwi dalej: I wdrapuj si ja z tymi
grzebieniami na grk, a tu mnie wyprzedza chopka, te na bicyklu. Zatrzymaa si na grce w lesie, a
kiedy si tam wreszcie docignem, popatrzya na mnie tak jako, e spuciem oczy, a ona mnie pogaskaa
i mwi: Skoczymy na maliny? Uoyem bicykl razem z tymi grzebieniami w rowie, ona pooya swj na
moim i wzia mnie za rk, i zaraz za pierwszymi krzaczkami przewrcia mnie, porozpinaa i zanim si
obejrzaem, bya ju gr, przywalia mnie. No, wic ten pierwszy raz zaliczyem z t chopk. A potem
przypomniaem sobie o moim bicyklu i grzebieniach, pobiegem i widz, e jej bicykl ley na moim; wtedy
damki miay na tylnym kole takie kolorowe siatki, podobnie jak konie mieway frdzle na bie i szyi.
Pomacaem i wyczuem, e grzebienie s, wic odetchnem. A ta wieniaczka, kiedy przybiega i zobaczya,
e nie mog wydosta pedau z tych frdzli, powiedziaa, e to znak, ebymy si jeszcze nie rozstawali,
aleja si baem, no, we se tego cukierka, to si nazywa nugat... To pojechalimy na bicyklach w lasek i tam
wieniaczka znw wsadzia mi ap w spodnie; no tak, wtedy byem modszy, nie to co teraz, i wtedy ja
leaem na niej, tak samo jak nasze bicykle w krzakach, ona pooya sw damk na ziemi, a ja swj na
niej, i tak si kochalimy, jak te bicykle, i to byo pikne. Zapamitaj se, synek, e jak si ycie troszk
uoy, to jest cudne, po prostu cudne... ach... ale id ju spa, syneczku, musisz wstawa wczenie rano, co,
nie? Wzi butelk i wla ja caa w siebie; syszaem, jak woda chlupie mu w odku niczym deszczwka
chlustajca z rynny do beczki, a kiedy uoy si na boku, sycha byo wyranie, e woda zabulgotaa,
wyrwnujc poziom...
Nie lubiem domokrcw z ywnoci, margaryn i sprztem kuchennym. Ci taszczyli wawk ze sob i
zjadali j w pokojach; niektrzy to nawet brali ze sob maszynki na spirytus i gotowali sobie w pokoju
kartoflank, a obierki wrzucali pod ko i jeszcze chcieli, ebym im za darmo czyci buty, a na odchodnym
dawali mi jako tryngiel znaczek reklamowy i za to mogem znie im do auta skrzyneczk drody, bo oni
brali ze sob drode z firmy, ktr reprezentowali, eby je przy okazji sprzedawa. Niektrzy handlarze
taszczyli ze sob tyle kufrw, jakby mieli w nich cay towar, ktry zamierzaj sprzeda przez tydzie, ale
inni z kolei nie mieli prawie nic. Wci mnie to ciekawio: przychodzi wdrowny handlarz i nie ma kufrw;
czym taki moe handlowa? I zawsze byo to dla mnie zaskoczenie, bo, powiedzmy, jeden zbiera
zamwienia na papier pakunkowy i torebki papierowe, i ten mia prbki przy sobie, wsunite za chusteczk
w kieszonce marynarki, drugi mia w aktwce tylko jo-jo i diabolo, ktre nosi przy sobie, a w kieszeni list
zamwie i szed tak sobie przez miasto, i gra w jo-jo albo diabolo. Wchodzi do kramu z zabawkami i
galanteri i tam gra dalej, a sklepikarz zostawia klientw i agenta od drobnego towaru i jak we nie szed
naprzeciw, wycigajc apki do jo-jo albo diabolo. Akurat byy modne i ludziska cignli do tych zabawek,
wic kupiec od razu: Ile tuzinw, ile grosw mi pan dasz?, i komiwojaer godzi si na dwadziecia
tuzinw, a potem dokada jeszcze z tuzin. Kiedy indziej bya w modzie pieczka z mikrogumy i taki
komiwojaer podrzuca sobie tak pik w pocigu, na ulicy, a pniej i w kramie, a sklepikarz jak
zahipnotyzowany szed mu na spotkanie i patrzy do gry i na d, jak ta pika wylatuje pod sufit i wraca do
rki, i znowu: do gry i w d, i rzecz jasna: Ile tuzinw, ile grosw mi ich pan ostawisz? Ale ja nie
lubiem takich sezonowych agentw, ober te za nimi nie przepada, to byli przewanie szuje, agenci kuci na
cztery nogi. Ledwie taki wszed do lokalu, a my ju wiedzielimy, e najchtniej pojadby j /wia przez
okno bez pacenia, zreszt par razy tak wanie byo... Z tych, co u nas nocowali, najfajniejszy by Gumowy

Krl agent, ktry zaopatrywa drogerie w intymne artykuy z gumy, reprezentant firmy Primeros. Kiedy
si zjawia, za kadym razem mia co nowego i dlatego bywalcy zapraszali go do stou, bo zawsze komu
wyci gupi kawa, z czego reszta oczywicie si cieszya. Ten komiwojaer rozdawa rozmaite
prezerwatywy, w rnych kolorach i ksztatach, a ja, chocia byem jeszcze pikolakiem, dziwiem si i
czuem wstrt do naszych staych bywalcw, ktrzy na ulicy wygldali tak dostojnie, ale przy stole, kiedy si
rozochocili, przypominali koty w marcu albo mapy, tak byli bezwstydni i mieszni. Ten Gumowy Krl
zawsze komu podrzuca dojada primero-sa, wsuwa na przykad pod knedlika i kiedy go bra si do
jedzenia, to wszyscy rechotali, bo wiedzieli, e najpniej za miesic przydarzy im si to samo, i w ogle
lubili sobie robi kaway. Taki pan ywnostek ten, ktry mia fabryk sztucznych zbw co chwila
wrzuca komu do piwa par zbw albo kawaek sztucznej szczki, a kiedy wypi wasne zby, ktre
wrzuci ssiadowi do kawy, z tym, e ssiad podmieni filianki i pan ywnostek mgby si udawi, tylko
e weterynarz waln go z caej siy w plecy, zby wyleciay i wpady pod st, a pan ywnostek myla, e
to zby fabryczne, i rozdepta je, i dopiero pniej pozna, e to jego zby, robione na miar... Z tego
najbardziej si cieszy pan Szloser, technik dentystyczny, bo lubi szybkie usugi, na ktrych zarabia
najwicej. Jego sezon to bya pora odstrzau zajcy i baantw, bo wieczorem po pukaninie koa owieckie
tak si spijay, e wielu strzelcw gubio i amao sobie zby, no i pan Szloser pracowa dniami i nocami,
eby te zby po-naprawia, byle tylko ona si nie dowiedziaa albo eby to jako przez par dni
zamaskowa przed rodzin... No, a ten Gumowy Krl nosi ze sob te inne rzeczy; kiedy przynis tak
zwane Ukojenie wdw. Nigdy si nie dowiedziaem, co to byo schowane w takim pokrowcu jak
klarnet. Ukojenie wdw kryo wok stou, wszyscy to otwierali i ryczeli ze miechu, a potem
prdko zamykali i podawali dalej, wic chocia roznosiem piwo, nie dowiedziaem si, jakie to byo
ukojenie dla naszych wdw. Innym razem Gumowy Krl przynis sztuczn gumow dziewczyn.
Towarzystwo siedziao w kuchni, bo bya zima, latem przesiadywao si w krgielni albo przy oknie
oddzielonym portier, no i ten Gumowy Krl trzyma tak gadk o tej lalce, e wszyscy rechotali, tylko mnie
wcale nie byo do miechu. Kady przy stole mia t lalk, ale kiedy wzi jaw rce, powania, rumieni si i
zaraz podawa siedzcemu obok, a Gumowy Krl poucza jak w szkole: Panowie, oto ostatnia nowo,
obiekt seksualny do ka, lalka z gumy zwana Primavera, kady z ni moe wyrabia, co chce, wyglda jak
ywa, ma wielko dojrzaej dziewuchy, jest podniecajca, przytulna i ciepa, pikna i pena seksu, miliony
mczyzn czekao na Primaver z gumy, nadmuchiwan wasnymi ustami. Kobieta stworzona waszym
oddechem przywrci mczyznom wiar w siebie, dajc im now potencj i erekcj, i nie tylko erekcj, ale
te cudowne zadowolenie. Primavera, panowie, jest ze specjalnej gumy, a midzy nogami ma gum nad
gumami mikrogum! Ma te otwr upikszony wszystkimi wypukociami i wklniciami, jakie
powinna mie kobieta. Bateria wprawia malutki wibrator w lekkie, podniecajce drenie. W ten sposb
kobiecy organ wibruje jakby naturalnie i kady wedle upodobania moe sobie zrobi dobrze, i kady
mczyzna jest przy tym panem sytuacji. A ebycie nie musieli czyci organu kobiecego, uywajcie
prezerwatywy firmy Primeros, bardzo prosz, a ebycie sobie nie otarli, prosz, oto tubka kremu
glicerynowego... I za kadym razem, kiedy ktry z goci z caej siy nadmucha t Primaver z gumy i
poda dalej, Gumowy Krl wyciga zatyczk i lalka znw flaczaa. Wszyscy po kolei nadmuchiwali j
wasnym oddechem, kademu rosa w rkach za spraw powietrza z jego puc, a pozostali klaskali i miali
si, nie mogc doczeka si swojej kolejki. Wesoo byo w kuchni, tylko kasjerka wiercia si, zakadaa
nog na nog i bya jaka niespokojna, jakby to j nadmuchiwali i z niej spuszczali powietrze, a tamci
zabawiali si tak a do pnocy... Kiedy zjawi si komiwojaer z podobnym towarem, ale jeszcze
pikniejszym i bardziej praktycznym. By to przedstawiciel firmy krawieckiej z Pardubic i nasz ober, ktry
wci nie mia czasu, trafi do niego przez armi, a dokadniej przez jednego podpukownika, ktrego
obsugiwa, i ten poleci mu tego agenta, ktry sypia u nas dwa razy w roku. Widziaem to i za nic nie
potrafiem zmiarkowa, o co chodzi: facet najpierw zmierzy panu oberowi spodnie, a potem kaza mu sta
w samej kamizelce i biaej koszuli i do piersi, plecw, wok pasa i szyi przykada mu takie paski z papieru
pergaminowego, i pisa na nich miary, i kroi bezporednio na obere, jakby mu z tych paskw s/y frak, a
przecie nie mia przy sobie materiau. Potem te wstki ponumerowa i starannie zoy w kopercie, ktr
zaklei i zapisa na niej dat urodzin naszego obera i, ma si rozumie, jego imi i nazwisko, wzi zaliczk i
powiedzia, e wszystko zaatwione i e teraz przyjdzie mu tylko czeka, a frak przyl poczt, bo adnych
przymiarek ju nie trzeba; w kocu w tej, a nie w innej firmie zamwi sobie frak, a ober naprawd nie mia
czasu. Pniej usyszaem to, o co chciaem zapyta, ale nie miaem miaoci: jak to wszystko idzie dalej?
Przedstawiciel powiedzia to sam z siebie; ukadajc zaliczk w pkatym pugilaresie tumaczy cicho:
Wie pan, to jest ta rewolucja w naszym kraju, moe w Europie albo i w wiecie, ktr wymyli mj szef:
oficerowie, aktorzy i ci wszyscy, co maj mao czasu, tak jak i pan, panie starszy, ja ich wszystkich
elegancko wymierzam, wysyam miary do pracowni, a tam tymi paskami okadaj co w rodzaju
krawieckiego manekina, tyle e w jego rodku jest worek z gumy, ktry powoli si napompowuje, a
wygadzi te wszystkie sklejone wstki, twardniejce dziki szybko schncemu klejowi. Potem zdejmuje si
te paski i paski napompowany na zawsze tuw wzlatuje pod sufit. Przywizuje si do niego sznureczek,

tak jak dzieciom na porodwce, eby ich nie pomyli, albo jak w duej kostnicy jednego praskiego szpitala
przywizuje si do kciuka trupa tabliczk, eby nie pomyli z innym; kiedy nadejdzie pora, ciga si te
latajce manekiny i przymierza na nich suknie, fraki, zgodnie z zamwieniami, potem si szyje i znowu robi
przymiark, i tak trzy razy, rozpruwa si i szyje, i cay czas bez jednej przymiarki z ywym czowiekiem, a
tylko z jego napompowanym zastpc tak dugo, a surdut ley jak ula i mona go miao posa franko
albo patne przy odbiorze, i kademu pasowa bdzie tak dugo, dopki nie przytyje albo nie schudnie, a
wtedy zaatwi to przedstawiciel firmy: przyjdzie i zmierzy, ile kto przybra albo spad, wszystko si w tych
miejscach na manekinach zmniejszy lub powikszy i w zalenoci od potrzeby poprawi albo uszyje si nowy
frak czy wojskowy mundur... I do czasu mierci klienta magazyn peny jest manekinw pod sufitem: par
setek kolorowych tuowi, wystarczy przyj i odnale wedug rangi, bo firma wszystko ma posegregowane
na sekcje: sekcja generaw, pukownikw, podpukownikw, majorw, kapitanw, oberw i rnych
wyfrakowanych facetw, wystarczy przyj, pocign za sznurek, i manekin niczym dziecinny balonik
zjedzie w d, a wtedy wida dokadnie, jak kto wyglda, kiedy ostatnio kaza sobie uszy albo przerobi
surdut czy paszcz... Tak mnie to poruszyo, e postanowiem: kiedy ju zdam egzamin kelnerski, te
zamwi sobie w tej firmie frak, ebym i ja, i mj tuw unosi si pod sufitem firmy, pewnie jedynej na
wiecie, bo co takiego mog wymyli tylko nasi... Pniej czsto mi si nio, e to nie mj tuw, ale ja
unosz si pod sufitem pardubickiej firmy krawieckiej, a czasami wydawao mi si, e unosz si pod
sufitem naszej restauracji Zota Praga.
Kiedy koo pnocy niosem mineraln temu przedstawicielowi firmy Berkel, temu, co nam zaatwi
dostaw aptekarskiej wagi i urzdzenia cieniutko krojcego salami. Wszedem bez pukania i zobaczyem
tego faceta siedzcego jak zawsze na dywanie. On, jak sobie podjad, od razu szed do pokoju i tam
przebiera si w piam; wic siedzia w kucki, a ja najprzd mylaem, e stawia pasjansa albo wry sobie
2 kart, ale on umiecha si bogo, cay opromieniony szczciem jak mae dziecko, i ukada na dywanie
jedn stukoronwk przy drugiej. Mia ju ich p dywanu i cigle mu byo mao, bo wycign z aktwki
nastpny plik banknotw i ukada je starannie w rzdek, i to tak dokadnie, jakby na dywanie mia
namalowane linie czy kolumny, kad stukoronwk niby we wczeniej wyznaczony prostokcik, a kiedy
dokoczy rzdek i rzdki te zachodziy na siebie idealnie niczym plastry pszczelego miodu, zapatrzy si
tkliwie na te setki, klasn tustymi domi, potem pogadzi nimi policzki pene dziecicego zachwytu i
trzymajc tak twarz w doniach, rozkoszowa si tymi banknotami, pniej wrci do przerwanego
zajcia i znw okada podog setkami, a jeeli ktra bya odwrcona na drug stron albo do gry nogami,
kad j tak, eby wszystkie leay identycznie. Ja staem, bojc si kaszln i odej te pienidze niczym
idealnie uoone kafelki to by straszny majtek, a przede wszystkim ten olbrzymi zachwyt i ta cicha rado
otworzyy przede mn nowe perspektywy, bo ja te kochaem pienidze, ale na co takiego nie wpadem.
Wtedy dopiero wyobraziem sobie, e wszystkie pienidze, ktre zarobi na razie jeszcze nie setki, tylko
dwudziestokoronwki e te te dwudziestki tak bd ukada. I patrzc na tego grubego, dziecinnego
mczyzn w pasiastej piamie poczuem olbrzymi rozkosz, i ju wiedziaem i widziaem, e to bdzie mj
cel na przyszo. Te si tak kiedy zamkn albo zapomn zamkn i mimo to ukada bd na pododze
obraz swej potgi, swych zdolnoci, widok, ktry daje prawdziw rado... Pewnego razu tak samo nakryem
pana poet, Tond Joda, ktry u nas mieszka i na swoje szczcie umia malowa, wic zamiast rachunku
szef inkasowa od niego jaki obraz. Tonda wyda w naszyrn miasteczku tomik wierszy nazywao si to
ycie Jezusa Chrystusa co prawda wasnym sumptem, no i on te cay nakad zabra do pokoju i tam
ukada na pododze jeden egzemplarz obok drugiego, bez przerwy przy tym zdejmowa marynark i
wkada, taki by nerwowy przez tego Jezusa Chrystusa. Cay pokj oboy tymi biaymi ksikami, ale
wszystkie mu si nie pomieciy, wic wyszed na korytarz i prawie do schodw dojecha z tymi tomikami, i
co chwila zdejmowa i wkada marynark. Kiedy si spoci, zarzuca j sobie na ramiona, ale jak mu zimno
dokuczao, wciga j porzdnie, z rkawami, eby zaraz si rozebra, bo robio mu si gorco. I cigle
wypadaa mu z uszu wata te j na zmian wyjmowa albo upycha, zalenie od tego, czy chcia sysze
wiat wok siebie. A nasi gocie, jak tylko mogli, to temu poecie, ktry gosi powrt pod strzechy i zreszt
nie malowa nic innego ni strzechy chat na Pogrzu Karkonoskim, zawsze robili jaki kawa, bo on mwi,
e zadaniem poety jest poszukiwanie nowego czowieka.
Ale nasi gocie go nie lubili, zreszt moe i lubili, tylko e cigle mu wykrcali jaki numer. Ten poeta mao
e si w restauracji rozbiera i zaraz znowu ubiera, to jeszcze zzuwa i obuwa buty, tak co pi minut, jak
tylko zmienia mu si humor z powodu poszukiwania tego nowego czowieka, zzuwa i obuwa kalosze;
wic jak je zzu, to gocie lali mu do nich piwo albo kaw i wszyscy obserwowali, widelcami nie trafiali do
ust, bo tak zezowali przy jedzeniu. A kiedy poeta wkada kalosze i wyciekaa z nich kawa albo piwo, to
grzmia na ca restauracj: Nasienie ze, gupie, wystpne... pod strzechy wam..., i potem paka, ale nie
ze zoci, tylko ze szczcia, bo to piwo wlane do kaloszy traktowa jako wyraz uznania, e miasto si z nim
liczy i chocia nie okazuje szacunku, to uwaa go za rwnego faceta... najgorsze jednak byo, kiedy przybili
mu kalosze gwodziami. Poeta wsun si w nie i chcia wrci do stou, ale nic z tego, i tylko cudem nie
wyoy si jak dugi, podpierajc si par razy rkami, tak solidnie kalosze byy przybite. Wic znw

pomstowa na goci: nasienie ze, gupie, wystpne..., ale zaraz im wybaczy i podsun malunek albo
tomik wierszy, za ktre od razu kasowa fors, eby mie z czego y... W gruncie rzeczy to on nie by zy,
skde. Czsto miaem takie przywidzenia, e niczym anio nad drogeri Pod Biaym Anioem wisi ten
poeta nad caym miastem machajc skrzydami, i on mia te skrzyda, widziaem je, ale baem si o to spyta
ksidza dziekana. Widziaem te, kiedy si tak rozbiera i ubiera i kiedy jego adna twarz pochylaa si nad
wiartk papieru lubi pisa wiersze na naszych stoach widziaem jego anielski profil i widziaem, e
nad jego gow unosi si aureola, cakiem zwyczajny krg, taki fioletowy pomyk wok jego gowy,
zupenie jak pomyk kuchenki marki Prymus, jakby w jego gowie bya nafta, a nad ni jarzy si syczcy
krg, taki jak w jarmarcznych lampach... A kiedy kroczy rynkiem, to nikt nie umia tak nosi parasola jak
on, nasz go; nikt nie umia nosi niedbale przerzuconego przez rami prochowca tak jak ten poeta, nikt te
nie umia nosi kapelusza jak ten artysta, chocia z uszu wyrastay mu biae kaki waty i chocia, zanim
przeszed rynek, to z pi razy ten prochowiec ciga i znowu wkada, i z dziesi razy zdejmowa kapelusz
i wkada z powrotem, jakby kogo pozdrawia. Ale on nie pozdrawia nikogo, tylko babinom na targu, tym
przekupkom, kania si nisko. Kiedy chwyta zib albo padao, to mia wtedy swj stay numer z tym
poszukiwaniem nowego czowieka zawsze zamawia garnek flaczkw, buk i osobicie zanosi tym
przemarznitym babinom. I jak szed przez rynek, to wcale nie wygldao, e w garnku ma zwykle flaczki,
przynajmniej ja tak to widziaem, e on tym babinom, kadej z osobna, niesie swoje serce, ludzkie serce we
flaczkach, albo swoje serce posiekane i przyrzdzone na cebulce z papryk. I nis je jak ksidz monstrancj
albo najwitszy sakrament do ostatniej posugi. I nosi tak te garnki ronic zy nad swoj dobroci, e
wprawdzie na kredyt, ale jednak kupi tym staruszkom jedzenie, i to nie po to, eby si rozgrzay, ale eby
wiedziay, e on, Tonda Jodl, myli nich, e przejmuje si nimi, e traktuje te kobiety jak si bie samego, jak
czstk swego wiatopogldu, a swoje postpowanie jak przejaw mioci bliniego tu i teraz, a nid po
mierci... Tamtego razu, kiedy rozoy swoj nowa ksik nawet na pododze korytarza, akurat z ubikacji
sza sprztaczka z kubekiem i podeptaa mu biae okadki Jezusa Chrystusa, ale Tonda nie zwymyla jej
nasienia ze, gupie, wystpne, tylko kady lad zostawi i na tej prawie mskiej zelwce podpisa si, a
potem sprzedawa Jezusa z odciskiem po dwanacie koron, zamiast po dziesi... jednak ta ksika wysza
wasnym sumptem, wic byo jej ledwie dwiecie egzemplarzy, a Jodl mia obiecane, e wydawnictwo
katolickie w Pradze wyda dziesi tysicy tej ksiki, i liczy caymi dniami, zdejmowa marynark i
wkada, i trzy razy si przewrci, kiedy mu przybili kalosze, zapomniaem o tym wczeniej powiedzie.
Co pi minut sypa te w siebie jakie lekarstwo,! no i cigle by obsypany tymi proszkami niczym
mynarz,! kiedy rozerwie si worek z mk. Jego czarny garnitur by cay biay na piersiach i kolanach, a
ktre z lekarstw, neurastenin to si nazywao, pi prosto z flaszki i wok ust mia tak taw obwdk jak
od ucia tytoniu... I pi, i wsypywa w siebie te leki, a one wanie sprawiay, el po piciu minutach byo mu
gorco, brao go na poty, al za chwil robio mu si zimno i tak go trzso, e a cay st dygota. No i
mistrz stolarski wymierzy, ile metrowi pokryo to ycie Jezusa Chrystusa, pokj i korytarz, i Ton-1 da
obliczy potem, e kiedy wyjdzie tych dziesi tysicy egzemplarzy, to bdzie tego tyle, e jakby je pooy
nal ziemi, starczyoby na wybrukowanie drogi z Czasawi do Herzmanowa, e ta powierzchnia pokryaby
cay rynek ii wszystkie przylegajce ulice historycznej czci naszego l miasteczka, e jakby uoy jeden
tomik wierszy za drugim, to utworzyyby wstg, przerywan lini porodku! drogi z Czasawi a do Igawy,
i takiego mi zabi tymi l ksikami wieka, e wci chodziem po bruku naszego l miasteczka, jakby to byy
te rozoone ksiki, i wiedziaem, e to musi by pikne uczucie widzie na kadym brukowcu
wydrukowane swoje nazwisko i dziesi tysicy razy napisane ycie Jezusa Chrystusa... Tak, ale Tonda by
za nie duny, no i raz przysza do niego pani Kadawa, wacicielka drukarni, skonfiskowaa mu ycie
Jezusa Chrystusa, dwch parobkw odnioso to w koszu na bielizn, a pani Kadawa powiedziaa, a
waciwie krzykna: - Jezus Chrystus jest u mnie w drukarni i za osiem koron wydam panu zawsze jednego
Jezusa Chrystusa... Na co Tonda zdj marynark, ykn z butelki neurasteninu i zagrzmia: Nasienie
ze, gupie, wystpne...
Odkaszlnem, ale pan Walden lea sobie na pododze przy dywanie, cay dywan by jakby we wzorek
stukoro-nwek, usiany zielonymi banknotami... Pan Walden spoglda na to pole wycignity, z tust doni
pod gow, niczym z poduszk... Wyszedem, zamknem, a potem zapukaem. Pan Walden zapyta: Kto
tam? Powiadam: Ja, pikolak, przyniosem mineraln... Prosz rzek. Wszedem wic, a pan
Walden wci lea na boku z gow uoon na doni, wosy mia kdzierzawe, cae w brylantynie, lniy te
jego wosy prawie tak samo jak brylanty na drugiej rce. I znw by wesoo usposobiony, i powiedzia:
Podaj mi jedn i usid se. Wyjem z kieszeni otwieracz do wina i kapsli, a mineralna cicho zaszumiaa.
Pan Walden pi, w przerwach wskazywa na banknoty i mwi, cicho, pieszczotliwie, jak ta mineralna:
Wiem, wiem, ty tu ju by, a ja ci daem si napatrze... pamitaj, pienidze otworz ci drog na cay wiat,
tego mnie uczy stary Koreff, u ktregom terminowa, a to, co tu widzisz na dywanie, zarobiem przez
tydzie: sprzedaem dziesi wag... I to jest moja prowizja. Widziae kiedy co pikniejszego? Jak przyjad
do domu, rozo to wszystko po caym mieszkaniu, rozoymy to z on na wszystkich stoach i pododze,
kupi kiebasy, pokroj na kosteczki i cay wieczr bd jad, nie zostawi nic na nastpny dzie, bo w nocy

10

i tak bym si zbudzi i zear resztki. Kiebasy to ja ca lask bym mg, tak za ni przepadam, opowiem ci
o tym, kiedy przyjad tu jeszcze raz... Wsta, pogaska mnie, wsun mi rk pod brod i patrzc mi w
oczy powiedzia: Ty si czego dochrapiesz, zapamitaj to sobie, co w tobie jest, wiesz? Tylko eby
umia si za to wzi... Ale jak? mwi. A on: Widziaem ci na stacji, jake sprzedawa
serdelki, ja jestem jeden z tych, co ci dali dwudziestk, a ty tak dugo wydawa reszt do korony
osiemdziesit, a pocig ruszy i pojecha... a ty... Pan Walden wsta, otworzy okno,
nabra z kieszeni spodni gar drobnych i rzuci na wyludniony rynek. Poczeka i palcem da mi zna, ebym
sucha, jak monety brzkny i potoczyy si po bruku, i doda: O, tak musisz umie wyrzuca drobne
przez okno, eby drzwiami przyszy do ciebie setki, wiesz? Akurat podnis si wiatr i zrobi przecig, i
wszystkie setki jakby na rozkaz uniosy si, podrygiway, oyy i niczym jesienne licie przesuny si w kt
pokoju. A ja patrzyem na pana Waldena; zawsze przypatrywaem si kademu wdrownemu handlarzowi i
kiedy si ju na niego napatrzyem, zastanawiaem si, jak ma bielizn, jaka koszul. I zawsze
wyobraaem sobie, e wszyscy maj brudne spodenki, niektre pewnie w kroku a poke, e wszyscy
maj brudny konierzyk koszuli i e maj zgnojone skarpetki, no i gdyby nie kwaterowali u nas, na pewno
wyrzucaliby te skarpetki, spodenki i koszule przez okno, tak jak wyrzucali je oknem z ani Karola, gdzie
trzy lata byem u babci na wychowaniu. Babcia miaa w starym mynie izdebk, tak komrk, do ktrej
nigdy nie zagldao soce, zreszt nie mogo, bo bya z pnocnej strony. Zaraz obok byo koo myskie,
takie wielkie, e na wysokoci pierwszego pitra szo do wody, a sigao a do trzeciego pitra. Moja babcia
moga mnie do siebie wzi na wychowanie, no, bo mamusia miaa mnie jako panienka, wic daa mnie
swojej mamusi, znaczy mojej babci, ktra mieszkaa tu przy tej ani. Babcia uwaaa, e ma szczcie w
yciu, bo dostaa w najem t komrk w mynie, i zawsze dzikowaa Bogu za to, e jej wysucha i da t
komrk zaraz obok ani, bo kiedy nadszed czwartek albo pitek, to w ani kpali si wdrowni
handlarze i rni bezdomni ludzie, a wtedy moja babcia d dziesitej rano miaa stan pogotowia. Pniej i ja
cieszyem si na czwartki i pitki, na inne dni te, tyle e wtedy bielizna z okna aziebnego klozetu nie
fruwaa tak czsto Wygldalimy przez okno i co chwila kto z tych agentw wyrzuca brudne spodenki,
ktre najpierw zatrzymyway si w locie, a potem spaday. Niektre ldoway w wodzie i babcia wychylaa
si, i wycigaa je hakiem, a ja musiaem j trzyma za nogi, eby nie wpada w t gbi- Czasami
wyrzucone koszule rozkaday nagle rce jak policjant na skrzyowaniu albo Chrystus Pan, zastygay na
chwil w powietrzu jak ukrzyowane, a pniej na eb, na szyj spaday na obrcz i pira myskiego koa,
ktre cigle si obracao, i wtedy robio si fajnie, bo trzeba byo albo zostawi koszul na kole do czasu, a
si obrci i przyniesie koszul czy spodenki pod babcine okno, tak e wystarczyo wycign rk i je sobie
wzi, albo ciga koszul hakiem z wau, na ktrym si zaczepia i wci si z niego zelizgiwaa, ale
babcia i wtedy sobie radzia i przez okno wcigaa j hakiem do kuchni. Od razu te wrzucaa to wszystko do
balii i wieczorem praa z pierwszego brudu, te brudne spodenki, koszule, skarpetki, i wylewaa wod z
powrotem do mynwki bulgoczcej pod pirami myskiego koa... Pikne byy te -wieczory, kiedy w
ciemnoci nagle z okna aziebnego klozetu wylatyway biae spodenki albo biaa koszula na ciemnym tle
bryy myna. Na chwil tylko zajaniaa w naszym oknie biaa koszula albo biae spodenki, bo babcia
potrafia zapa je na hak w locie, zanim spady na mokre, lnice pira. Czasem wieczorem albo w nocy,
kiedy od wody robi si przecig i opary wznosiy si w gr, a deszcz smaga babci po twarzy, musiaa si
o t koszul porzdnie z przecigiem naszarpa, ale i tak cieszya si z kadego dnia, a ju specjalnie z
czwartku i pitku, kiedy domokrcy zmieniali koszule i spodenki, a jako e zarabiali pienidze, kupowali
sobie nowe skarpetki, spodenki i koszule, a stare wyrzucali przez aziebne okno, gdzie czyhaa ju na nie
babcia z hakiem... A potem praa t bielizn, cerowaa i ukadaa w komodzie, eby pniej nosi j po
budowach i sprzedawa murarzom i pomocnikom. I tak sobie ya, skromnie, ale dobrze, i moga nawet dla
mnie kupowa rogaliki i mleko na bia kaw... to byy chyba najpikniejsze moje lata... jeszcze dzi wci
widz noc, otwarte okno i przy nim przyczajon babci, a jesieni i zim nie bya to atwa sprawa, i widz
wci, jak wyrzucona koszula niesiona przecigiem na chwilk zatrzymuje si przy oknie, rozrzuca ramiona,
a babcia byskawicznie przyciga j do siebie, bo za moment koszula ju flaczeje i spada jak zestrzelony
ptak w szemrzc czarn wod, eby potem, niczym na mkach, powoli zjawi si na myskim kole tortur
ju bez ludzkiego ciaa i wznosi si po mokrym okrgu, a gdyby znikna w oknie trzeciego pitra, gdzie na
szczcie byy tylko urzdzenia myskie, a nie ludzie jak my, z ktrymi bymy musieli walczy o te koszule
i kalesony, wtedy trzeba byoby poczeka, a koszula zrobi uk i wrci, stopniowo spuszczajc si w d, a
jakby si omskna i wpada do chlupoczcej czarnej wody, wtedy porwaaby j mynwka gdzie daleko za
myn... No, moe ju wystarczy, co? Na dzisiaj koniec.
HOTEL CICHY KCIK
Posuchajcie, co wam teraz powiem.
Kupiem sobie now fibrow walizk i uoyem w niej nowy frak, ktry uszy mi ten krawiec z Pardubic,
frak szyty na moim manekinie. Osobicie odbieraem ten frak i przedstawiciel firmy faktycznie nie kama.
Zmierzy mi klatk piersiow, oboy mnie paskami pergaminowego papieru, wszystko to opisa, a kiedy

11

skoczy mierzy, woy do koperty, wzi zaliczk, i potem pojechaem po ten frak. No i frak lea jak
ulany, ale mnie interesowa nie frak, ile ten mj nadmuchiwany manekin, to moje popiersie. I szef on te
by taki maleki jak ja i chyba zrozumia, e chc si -wdrapa wyej, cigle wyej, e zaley mi na tym,
eby by pod samym sufitem tego towarzyskiego kramu osobicie mnie tam zaprowadzi. To byo co
wspaniaego. Pod sufitem unosiy si popiersia generaw i dowdcw pukw, popiersia czoowych
aktorw, sam Hans Albers kaza tu sobie szy frak i te wisia pod sufitem. Przez otwarte okno szed
przecig i popiersia poruszay si jak oboczki, jak baranki na niebie, kiedy dmucha jesienny wiatr. Z
kadego popiersia zwisaa cieniutka ni, a na niej bya wizytwka z adresem, i kiedy przecig dmuchn,
wizytwki podskakiway wesoo niczym rybki zowione na wdk. Szef wskaza mi jedn i przeczytaem
swj adres, a potem cignem swoje popiersie. Faktycznie, maleki byem. O mao si nie rozpakaem,
kiedy zobaczyem obok siebie popiersie generaa brygady i popiersie hotelarza, pana Beranka, ale potem
rozemiaem si ze szczcia, e trafiem w takie towarzystwo. Szef pocign za jeden sznurek i powiedzia,
e szyje na ten manekin frak i e to jest minister szkolnictwa, i e jeszcze mniejszy jest tu minister obrony
narodowej. I to wszystko tak mnie pokrzepio, e zapaciem za mj frak i dodatkowo dooyem dwiecie
koron jako drobny napiwek od malekiego kelnera, ktry odchodzi z hotelu Zota Praga i idzie do hotelu
Cichy Kcik gdzie w Straczycach, bo tam zaprotegowa mnie agent handlowy trzeciej firmy na wiecie,
firmy van Berke. Wic poegnaem si i pojechaem do Pragi. Przed poudniem wysiadem z walizk w
Straczycach. Padao, musiao tu pada nie ca noc, ale par dni, tyle byo na drodze piachu i bota, a przez
pokrzywy, lebiod i opiany pdzi potok, spieniony i cakiem beowy jak biaa kawa. A ja brodziem przez
to boto pod gr, tak jak pokazywaa strzaka hotel Cichy Kcik. Kiedy minem kilka maych willi z
poamanymi drzewami, musiaem si rozemia, bo w jednym z tych ogrdkw cigali przepoowione
drzewo obsypane dojrzaymi morelami; ysy waciciel ciga drutem zaman koron, ktr z dwu stron
przytrzymyway dwie kobiety, i naraz dmuchn taki wiatr, e drut pk, a kobiety nie utrzymay korony,
ktra znw si rozszczepia i przygniota tego gocia razem z drabin, tak e cay znalaz si w sidach z
gazi. Z gowy cieka mu krew, tak go te gazie niczym ciernie podrapay i sptay, i facet lea na ziemi
niczym przybity, ukrzyowany przez grube konary. Staem przy pocie, a kobiety, kiedy zobaczyy, co jest z
ich mczyzn, wybuchny gromkim miechem, chichotay jak optane, natomiast facet wybausza oczy i
krzycza: Wy kurwy jedne, winie, czekajcie, niech no si tylko wydostan, rozdepcz was jak robaki!
Te kobiety to chyba byy jego crki albo ona z crk. Zdjem kapelusz i mwi: Przepraszam
szanownego obywatela, czy tdy do hotelu Cichy Kcik? A on mi na to, ebym go w dup pocaowa.
Szarpa si, ale wsta nie mg, to byo co piknego, ten mczyzna w niewoli dojrzaych moreli. Dwie
kobiety namiay si wreszcie i zaczy dwiga gazie, eby mczyzna mg si podej W kocu udao
mu si klkn i wsta, i pierwsze, co zrobi, to od razu woy na ys gow beret... Ale ja wolaem odej i
kiedy kroczyem w gr wwozu, zauwayem, e droga jest asfaltowana, z krawnikiem z nitowych
kostek; w marszu strzsaem z pbutw boto i ty i. Wszedem na wzgrze; lisko byo, raz upadem na
kolano, a nade mn cigny chmury, po chwili niebo zrobio si tak niebieskie jak przydrona cykoria
powalona przez strugi deszczu, i tam, na wzgrzu, zobaczyem ten hotel. By pikny jak z bajki, niczym
jaka chiska pagoda, jak willa niesamowicie forsiastego faceta gdzie w Tyrolu albo na Riwierze. Biay, z
czerwonym, falujcym ku grze dachem z klasztornej dachwki, okiennice na wszystkich trzech pitrach
mia zielone i z aluzjami, a kade pitro byo odrobin mniejsze od poprzedniego, tak e to ostatnie
wygldao jak liczna altanka osadzona na szczycie tej budowli. A jeszcze nad t altank byo takie
malestwo z samych zielonych okiennic, co jakby wieyczka albo stacja meteorologiczna, w rodku z
aparatur, a na zewntrz z chorgiewkami, nad ktrymi na szpicu obraca si czerwony kogut. I na kadym
pitrze przy kadym oknie by balkon, a na taki balkon prowadziy drzwi, ktre tak jak okna miay aluzje,
otwarte aluzjowe drzwi. Zbliaem si, ale nigdzie nikt si nie zjawi, ani na drodze, ani w oknach, ani na
balkonie. Wszdzie cicho, tylko w powietrzu sycha byo wiatr, ktry pachnia i mona go byo je niczym
lody, jak niewidzialny, ubity na mietank nieg, e mona by go byo je yeczk. Miaem wraenie, e
gdybym tak wzi buk albo kawaek chleba, mgbym podjada to powietrze niemal jak zsiade mleko.
Wszedem przez furtk, alejki byy wysypane piaskiem, ktry przepuka deszcz, a gsta trawa zta i
uoona w kopki. Kroczyem midzy sosnami, spod ktrych rozciga si widok na rozlege ki, trawnik by
wieo przycity kos i gsty. A wejcie do tego hotelu Cichy Kcik wyginao si w taki mostek, z ktrego
wchodzio si prosto w przeszklone drzwi, a te miay jeszcze jedne drzwi z zielonych aluzji, drzwi uoone
na biaym murze, taki szyk. Wic ten wjazd wygina si i obrzeaa go biaa balustrada, pod ktr by skalny
ogrdek, alpinarium, a ja zwtpiem, czy dobrze trafiem, i w ogle, jeli nawet jestem w hotelu, to czy mnie
przyjm, czy pan Walden to wszystko zaatwi, czy ja, malutki kelner, w ogle si panu Cichemu do czego
przydam. I naraz oblecia mnie strach. Nigdzie nikogo, nigdzie nie usyszaem adnego gosu, wic
obrciem si i pobiegem przez ogrd, a wtedy rozleg si przenikliwy gwizd, i to tak stanowczy, e
zatrzymaem si, a gwizdek odezwa si trzy razy ti-ti-ti. Potem zagwizdao dugo, odwrciem si, a wtedy
gwizdy byy krtkie i ja, jakby cigany przez jaki sznur czy lin, znalazem si z powrotem przy
przeszklonych drzwiach, ktrymi wszedem. I o mao co nie wpad na mnie tgi go, ktry siedzia w

12

inwalidzkim wzku i domi obraca obrcze k, a z nalanej twarzy stercza mu gwizdek. Teraz jednak
obiema rkami zapa mocno koa, a wzek zatrzyma si, i to tak gwatownie, e grubas przychyli si do
przodu i cudem nie wypad, i tylko zjechaa mu z ysiny czarna peruka, ktr ten gruby facet zsun sobie z
powrotem na ty gowy. Przedstawiem si panu Cichemu, a on przedstawi si mnie, i powiedziaem o
rekomendacji pana Waldena, tego przedstawiciela renomowanej firmy van Berkel. Pan Cichy odpar, e
czeka na mnie ju od rana, ale wtpi, czy przyjad, bo mieli tu oberwanie chmury, i ebym sobie odpocz,
a pniej pokaza mu si we fraku, to powie mi, czego ode mnie bdzie wymaga. Ja nie patrzyem, nie
chciaem patrze, ale to ogromne ciao w inwalidzkim wzku samo przycigno moje oczy: potne ciao,
ywa reklama opon marki Michelin, a jednak pan Cichy, waciciel tego ciaa, jakby si z czego
niesamowicie cieszy, jedzi po ozdobionym poroami korytarzu tam i z powrotem, zupenie jakby gania
po jakiej ce, tak dokazywa na wzku, na ktrym umia jedzi pewnie lepiej, ni kto inny chodzi. Teraz
pan Cichy gwizdn, ale znowu jako inaczej, jak gdyby ten gwizdek mia rejestry, i ze schodw zbiega
pokojwka w biaym fartuszku na czarnej sukni. Pan Cichy rzek: _ Wando, to jest nasz drugi kelner,
zaprowad go do 20 pokoju... Wanda odwrcia si, miaa pikne poladki i przy kadym kroku jeden z
nich uwypukla si, a jej wosy byy upite w czarny kok, ja za przez t jej fryzur byem jeszcze mniejszy,
ale postanowiem sobie, e ta pokojwka bdzie moja, e uzbieram na ni fors, obo kwiatami jej piersi i
te poladki. Myl o pienidzach dodaa mi si, ktre traciem zawsze, ile razy widziaem co piknego, a
zwaszcza pikn kobiet, tak, ale ona nie poprowadzia mnie na pitro, tylko na taki podest, skd schodami
zeszlimy na podwrze, i tam zobaczyem kuchni i dwa biae czepce kucharzy. I usyszaem prac noy i
wesoy miech, a do okna przylgny dwie nalane twarze i due oczy, potem znowu miech, ktry oddala
si, w miar jak ja pieszyem z moj waliz, a niosem j jak najwyej, eby jako zamaskowa swj mikry
wzrost, nawet podwjne zelwki nic nie pomogy, moe tylko to, e chodziem z podniesion gow, tak e
miaem wycignit szyj. Kiedy przeszlimy podwrze i weszli do oficyny, ogarno mnie rozczarowanie,
bo w hotelu Zlotu Praga mieszkaem jak hotelowy go, a tu dostaem pokoik dla parobka. Wanda
pokazaa mi szaf, otworzya j, potem przekrcia kurek i do umywalki pocieka woda, wreszcie odrzucia
kodr i pokazaa, e pociel jest wieo przebrana, a potem umiechna si do mnie z gry i wysza. I
widziaem przez okno, e kiedy sza przez podwrze, to nie moga zrobi choby jednego kroku, ktry by
nie by obserwowany, widziany. Nie moga sobie ta pokojwka pozwoli na to, eby si podrapa... albo
eby obetrze palcami nos, cay czas musiaa tu chodzi jak na scenie, niczym w jakim przeszklonym
sklepie. Pamitam u nas, ze kiedy poszedem kupi kwiaty i jak wracaem, to dziewczta dekoratorki robiy
witryn u Katzw, przybijay gwodzikami materia i chodziy za sob na czworakach, jedna miaa motek i
przybijaa nim udrapowany szewiot i manczester, a kiedy zabrako jej gwodzikw, wycigaa rk i z ust tej
dekoratorki za ni braa gwodzik i przybijaa kolejna fad, i tak bez przerwy wy cigaa z ust tej drugiej
gwodzik za gwodzikiem; tamta dziewczyna miaa pene usta wieczkw, wesoo im musiao by w tej
witrynie. A ja staem z koszykiem penym mieczykw, na ziemi miaem drugi kosz peen margerytek, i
patrzyem na te dekorujce dziewczyny, ktre chodziy na czworakach. Byo przedpoudnie, wszdzie peno
ludzi, a dziewczyny chyba zapomniay, e s w witrynie, i co chwila drapay si w poladki albo gdzie
indziej, i znowu na czworakach chodziy po sklepowej wystawie, z motkiem i w papuciach, i miay si do
ez; kiedy ta druga parskna, to z ust wyleciay jej gwodziki, a one chichotay na czworakach i prychay na
siebie jak kotki, tak je roznosia dziewczca energia. Rozchyliy si im bluzeczki i byo wida ich piersi, i jak
chodziy na czworakach, to te piersi hutay si tam i z powrotem, zgodnie z ruchami rozemianych
szczliwie dziewczyn. Wok peno ju byo ludzi gapicych si na cztery hutajce si w dekoltach piersi
niczym dzwony na wiey, a jedna spojrzaa na ludzi, spowaniaa i, o tak, zgia rk i poczerwieniaa, a
druga, kiedy ju wynurzya si z ez miechu i ta pierwsza pokazaa jej zgromadzenie przed firm Katz, tak
si wystraszya, e jak przycisna okie do bluzki, to odchylia si i przewrcia na plecy, i rozwary jej si
nogi, i byo wszystko wida, chocia schowane w modnych, koronkowych majteczkach. I tak jak przedtem
ludzie si miali, to teraz na ten widok spowanieli, jedni odchodzili, a inni stali tam i wci si gapili,
chocia ju dawno mino poudnie i dekoratorki byy na obiedzie w Zotej Pradze, u nas, ale oni,
oszoomieni urod tych dekoratorek, cigle tam stali, chocia subiekci zacignli ju rolet. Tak pikno
dziewczcego ciaa potrafi porazi niektrych ludzi... Siedziaem zdejmujc zabocone buty, a potem
spodnie. Otworzyem waliz, eby powiesi frak, i jako tskno mi si zrobio za moim hotelem Zota
Praga, za Rajskimi, wci tylko widziaem wok siebie miasto z kamienia i tumy ludzi, pene place;
przez te trzy lata przyroda i dla mnie kwiaty, po ktre co dzie chodziem, skwerek i te patki kwiatw,
ktrymi panienkom U Rajskich okadaem nagie brzuchy... Wziem frak i naraz zadaem sobie pytanie:
jaki by ten mj szef? Z perspektywy trzech lat z jego obrazu zosta mi tylko taki przecier, on i jego ona
jawili mi si jako taki ekstrakt. Waciwie ten mj szef by jeszcze mniejszy ode mnie i podobnie jak ja
wierzy w pienidze; za pienidze miewa pikne panienki, nie tylko u Rajskich, on jedzi, a waciwie
ucieka do nich przed swoj kobiet a do Bratysawy albo Brna. Mwio si o nim, e zanim go pani
znalaza, zawsze zdy przepuci ile tysicy i e przed kadym wyskokiem przyszpila do kieszonki
kamizelki pienidze na powrt i napiwek dla konduktora za odtransportowanie do domu, a jako e by

13

maleki, konduktor przynosi go przewanie w swoich objciach, jak dziecko, zawsze picego. Po takiej
orgietce za kadym razem kurczy si jeszcze bardziej i przez tydzie by may jak konik morski... Ale po
tygodniu znowu go brao... Teraz uprzytomniem sobie, e lubi popija cikie wina: porto, algierskie,
malag wszystko pi z niesamowitym naboestwem i cholernie powoli, jak gdyby nigdy przedtem nie
pi. A przy tym kiedy si troch upi, robi si ten mj szef jaki pikniejszy. Przez chwil trzyma wino w
ustach, potem przeyka, jakby to byo jabko, i po kadym yku owiadcza cicho: Jest w tym saharyjskie
soce... Czasem upija si te z naszymi stoownikami i zawsze wtedy pada, a podochoceni przyjaciele
wzywali jego on, eby przysza zabra swego maonka. I ona przychodzia. Zjedaa wind z trzeciego
pitra, gdzie szef mia cay apartament, spokojna, to nie by dla niej wstyd, gdzie tam, wszyscy si jej
kaniali. Szef lea pod stoem albo siedzia na krzele i spa na stole. Pani braa go za konierz marynarki,
podnosia bez wysiku z podogi, jakby to bya sama marynarka, a jeeli mj szef siedzia, to zrzucaa go, ale
szef nie zdy upa, bo apaa go w locie i spokojnie, lekko niosa w wycignitej rce, n pyn w
powietrzu, jakby to faktycznie bya tylko marynarka. Szef zazwyczaj przytomnia i macha rczyn, na ile
mu pozwolia podcignita marynarka, a jego ona energicznie otwieraa drzwi windy i tak jak go trzymaa
wrzucaa tam mego szefa i sycha byo tylko omot Wsiadaa za nim, uruchamiaa wind, a my
widzielimy przez przeszklone drzwi, jak szef ley na dnie windy, nad nim stoi jego kobieta i oboje wznosz
si na trzecie pitro niczym do nieba. Starzy bywalcy opowiadali, e przed laty, kiedy mj szef kupi hotel
Zlotu Praga, to pani przesiadywaa razem z bywalcami: tu na dole by taki salon literacki, z ktrego osta
si chyba tylko poeta i malarz Tonda Jodl; podobno dyskutowao si tu, czytao ksiki i nawet grao sztuki,
ale te zawsze szefowa kcia si ze swoim mem tak zawzicie, e prawie regularnie co dwa tygodnie tak
si na punkcie romantyzmu i realizmu albo Smetany i Janaka kcili, e zaczynali oblewa si winem, a
potem nawet bi, a jako e szef mia cocker-spaniela, szefowa za foksteriera, to kiedy pastwo brali si za
by z powodu literatury, wtedy psy te nie wytrzymyway i ary si a do krwi. Pniej szef i pani godzili
si i szli na spacer wzdu strumyka za miasto, z przewizanymi gowami albo rkami na temblakach, a za
nimi wlk si poharatany foksterier z cocker-spanielem, te z plastrami na pogryzionych uszach albo i bez,
ale jeszcze ze schncymi ranami po kliwej literackiej bitce... i tak dochodzio do powszechnej zgody, a za
miesic wszystko zaczynao si od nowa... To musiao by pikne, chciabym to zobaczy. ..
Staem przed lustrem we fraku, w moim nowym fraku, w biaej, nakrochmalonej koszuli i pod biaa muszka,
a kiedy woyem do kieszeni nowy korkocig z niklowym trzonkiem, wyposaony dodatkowo w noyk,
usyszaem dwik gwizdka. Wyszedem na podwrze i wtedy prze-frun nade mn cie. Kto skoczy
przez pot, na gowie, niczym dwie kobiece piersi, pooyy mi si dwa kawaki materiau czy co w tym
rodzaju... i przede mn wyldowa kelner we fraku. Podnis si i poy jego fraka znw fruny w powietrzu,
a on pdzi przycigany sygnaem gwizdka. Kopn i wahadowe drzwi rozbryzny f zafaloway za nim i
ucichy, odbijajc w pomniejszemu podwrze i moj zbliajc si, a teraz ju wchodzc w przeszklone
drzwi posta.
Dopiero po dwch tygodniach poapaem si, dla kogo hotel zosta zbudowany. Przez czternacie dni nie
mogem si nadziwi, gdzie to trafiem i czy w ogle takie szczcie jest moliwe. Przez czternacie dni
zarobiem na napiwkach par tysicy koron, a moja pensja to raptem takie kieszonkowe. Kiedy jestem w
pokoiku sam i przeliczam banknoty, bo jak mam wolny czas, to zawsze licz pienidze, wic mimo e
jestem sam, to mam wraenie, e sam nie jestem, e wci mi si kto przyglda, i tak od czternastu dni... To
samo zreszt wraenie ma oberkelner Zdeniek, ktry robi tu ju dwa lata i zawsze jest przygotowany na to,
eby przeskoczy przez pot i na gwizdek jak najkrtsz drog zjawi si w naszej restauracji, w ktrej przez
cay dzie nie ma waciwie nic do roboty. Kiedy wysprztamy restauracj, co nie trwa dugo, i kiedy
przygotujemy szko i wszystkie sztuce, wymienimy i skontrolujemy zapas serwetek i obrusw, to id ze
Zdekiem, ktry ma klucze do piwnicy, przygotowa napoje, sprawdzi, czy mamy do schodzonego
szampana i butelek eksportowego pilznera, a koniak wynosimy na gr, eby zapa waciw temperatur.
Potem idziemy do ogrodu, a waciwie do parku. Tam wkadamy fartuchy, grabimy cieki i zmieniamy
kopki siana. Co czternacie dni stare kopki si wywozi, a na ich miejsce zwozi wieo skoszon traw albo
podsuszon, ju prawie siano, ktre zgodnie z ustalonym wczeniej planem musimy ustawi tam, gdzie byy
te stare kopki. I grabimy cieki, z tym, e przewanie robi to ja, bo Zdeniek cigle przesiaduje w
okolicznych willach u, jak on to mwi, pensjonariuszek, ale to pewnie adne pensjonariuszki, tylko myl,
e to jego kochanki samotne ony spdzajce tydzie na daczy albo czyje crki przygotowujce si do
egzaminw. Wic grabi? i patrz, jak od tyu, przez drzewa albo od strony rozlegej ki wyglda ten nasz
hotel, ktry w cigu dnia prezentuje si niczym jaki pensjonat, wci mi si zdaje e z gwnego wejcia
wysypia si dziewczta albo jacy modzieniaszkowie z teczkami, albo e wyjd stamtd modzi mczyni
w wenianych swetrach, a sucy pocign za nimi kije golfowe, albo te wyjdzie jaki przemysowiec,
sucy wyniesie wiklinowe fotele ze stoem a suce rozo obrus, wtedy przybiegn dzieci i zaczn si
przymila do papy, a potem przyjdzie pani z parasolk, powoli zdejmie rkawiczki i kiedy wszyscy si
rozsiada, zacznie nalewa kaw... Ale caymi dniami nikt stamtd nie wychodzi, nikt te nie wchodzi, a
mimo to pokojwki sprztaj, codziennie zmieniaj pociel w dziesiciu pokojach i cieraj kurze, a mimo to

14

w kuchni s przygotowania jak na wesele, tyle rnych potraw i da si przygotowuje, jak na wielkie
przyjcie, jakiego nigdy nie widziaem i o jakim nawet nie syszaem, poza tymi ze sfer szlacheckich i z
opowiada obera w naszym hotelu Zota Praga, bo on pywa jako steward na luksusowym parowcu
Wilhelmina, tym, co to zaton, a ober akurat spni si na rejs i podczas gdy on jecha pocigiem przez
ca Hiszpani a do Gibraltaru z pikn Szwedk, ktra spnia si razem z nim, to ten parowiec akurat
ton... Wic ta opowie o pierwszorzdnych przyjciach na luksusowym parowcu Wilhelmina
przypominaa mi troch to, co robilimy w tym zagubionym hotelu Cichy Kcik. I chocia miaem
powody do zadowolenia, to jednak czsto lkaem si, bo powiedzmy zagrabiem ciek i ustawiem
leak z tyu, a za drzewami, ale ledwie zdyem si wyoy i wpatrze w cignce oboki, a tutaj chmury
pyny zawsze, ledwie si zdrzemnem, ju rozlega si gwizdek, jakby za mn sta nasz szef, i musiaem
gna jak najkrtsz drog w galopie odwizujc fartuch. Przeskakiwaem przez pot, tak jak Zdeniek, i
wpadaem do restauracji meldujc si szefowi, ktry wci siedzia w tym inwalidzkim wzku i zawsze co
go uwierao, przewanie sfadowany koc, ktry trzeba mu byo wygadzi. W kocu musielimy przewiza
mu wok brzucha pas, taki, co to maj straacy, pas z karabinkiem podobny miaa dwjka dzieci pana
Radimskiego, mynarza. T dzieciaki bawiy si nad mynwk, a na cyplu lea bernardyn, i kiedy Hary
albo Wincek, tak si te dzieci nazyway, dogramoliy si do mynwki, wtedy, zanim zdyo si pomyle,
e mog wpa do wody, przychodzi bernardyn, apa za sprzczk i odnosi Haryego albo Wincka dalej od
tej niebezpiecznej mynwki. I my tak samo zahaczalimy za t klamr i na krku podcigalimy szefa do
gry, tak eby wzek mg spod niego wyjecha, i pokazywalimy mu, co to mogo by, potem
wygadzalimy koc albo nawet dodawalimy mu drugi i znw spuszczalimy szefa do wzka. By taki
zabawny, gdy wisia w powietrzu, cay pochylony do przodu, a ten jego gwizdek zwisajcy pionowo z szyi
ukazywa kt, pod jakim wisi szef... A potem dalej kry po sali, pokoikach i pokojach i ukada kwiaty. Ten
nasz szef cholernie lubi babskie zajcia, a w ogle wszystkie pomieszczenia restauracyjne, waciwie to
byy pokoje, wyglday na mieszczaskie albo pokoje w maym paacyku. Wszdzie byy zasony i
asparagus, codziennie wiee cite re, tulipany i wszystko, czym rok obdarzy, i zawsze duo citego
asparagusa. A szef komponowa z tego pikne bukiety i dugo je poprawia, podjeda, co tam zmieni,
cofa si i lustrowa nie tylko kwiaty, ale w ogle jak to wszystko harmonizuje z otoczeniem, i za kadym
razem musia pooy pod wazony inn serwetk. Cae przedpoudnie zajmowa si upikszaniem pokoi, a
pniej zabiera si do przystrojenia stow... Te byy zazwyczaj tylko dwa, a nakrywao si najwyej na
dwanacie osb. I tak: mymy ze Zdekiem w milczeniu kadli na stole wszystkie rodzaje talerzy, widelcw
i noy, a tymczasem szef w cichym zachwycie przystraja kwiatami rodek stow i kontrolowa, czy mamy
zapas wieo nacitych i zanurzonych w wodzie gazek asparagusa i kwiatw, ktrymi w ostatniej chwili
przyjdzie nam przyozdobi obrusy, tu przed zajciem miejsc przez goci.
A kiedy ju szef zlikwidowa jak on to mawia klimat restauracyjny i wnis do swego hotelu biedermeierowski wdzik, odjeda na wzku a pod drzwi ktrymi bd wstpowali nasi gocie, i przez moment
zatrzymywa si plecami do holu i pokoi, a twarz do drzwi koncentrowa si tak przez t chwil, potem
raptownie odwrciwszy wzek jecha, przygldajc si wszystkiemu tak, jakby tu by obcy, jak go, ktry
zjawi si tu po raz pierwszy i z podziwem rozglda si po holu, a pniej jedzi z pokoju do pokoju i ze
znawstwem przypatrywa si wszystkim detalom, nawet upiciu zason. Wszystkie musielimy owietli,
wszystkie arwki musiay pon kadego wieczora po zakoczeniu przygotowa, a szef by w takiej chwili
pikny, jak gdyby zapomnia, e way sto szedziesit kilogramw i e dlatego nie moe chodzi, i teraz
jakby napawa cudze oczy, a potem te oczy odrzuca i bra swoje, zaciera rce i gwizda, tym razem jako
inaczej. Wiedziaem ju, e za chwil przybiegn dwaj kucharze, eby zameldowa w najdrobniejszych
szczegach, co jest z homarami i ostrygami, jak wyszo nadzienie a la Suvoroff i co jest z salpikoni.
Trzeciego dnia mojego tutaj pobytu szef rozpdzi si i wpakowa si na szefa kuchni, bo stwierdzi, e
tamten doda troch kminku do medalionu cielcego na pieczarkach... Pniej budzilimy parobka,
olbrzyma, ktry przez cay dzie spa i ktry zjada wszystko, co zostao po nocnych przyjciach,
przeogromne porcje, cae pmiski saatek. Czegomy nie mogli zje ani my, ani pokojwki, to dojada i
dopija resztki z butelek ten parobek, no i by potwornie silny. Wic ubiera si na noc w zielony fartuch i
rba drewno na owietlonym podwrzu, nic innego nie robi, tylko rba drewno melodyjnymi uderzeniami
siekiery; to, co pod wieczr naci, rba przez ca noc. A ja zorientowaem si, poza tym syszaem dobrze,
e rba zawsze, kiedy kto do nas przyjeda, a do nas zajeday wycznie auta, samochody
dyplomatyczne, po kilka wozw, zawsze tylko pnym wieczorem albo noc. I parobek rba pachnce
drewno, i byo go wida zewszd, ze wszystkich okien, a nasze owietlone podwrze i uoone rwno wok
drewno daway poczucie bezpieczestwa, wiadomo, dwumetrowe rbice drewno, facet z siekier, ktry
kiedy o mao nie zabi zodzieja, a trzech zbi tak, e sam ich zawiz na taczce na posterunek policji,
parobek, co to jak ktry z samochodw zapa gum, podnosi przedni albo tyln ok i trzyma j w
rkach, dopki koo nie zostao wymienione, parobek, ktrego prawdziw rol byo jednak pokazowe
rbanie drewna na owietlonym podwrzu, eby go mogli widzie nasi gocie, tak jak to jest z wodospadem
na abie: napeniaj zbiornik i czekaj, a przewodnik przyprowadzi goci, a na umwiony sygna unosi si

15

zastawka na grze i publika rozkoszuje si widokiem wodospadu. Tak samo byo z naszym parobkiem.
Musz jednak dokoczy portret naszego szefa. Kiedy, dajmy na to, oparty w ogrodzie o drzewo liczyem
banknoty, naraz rozlega si gwizd, jakby ten nasz szef by jakim wszechwidzcym bogiem. Albo
ledwiemy si ze Zdekiem uwalili na kopkach siana, tak e nikt nie mg nas widzie, a tu ju od razu
sycha gwizdek, jeden gwizd, niby na ostrzeenie, ebymy pracowali i nie obijali si. Wic pniej
kadlimy si zawsze z grabiami, motyk czy widami pod rk, a jak zagwizdao, to szybko emy wstawali
i kopali, grabili, nosili na widach przetrznite siano. Ale wystarczyo tylko odoy widy, i znw rozlega
si ten gwizd. Tomy si wzili na sposb: kadlimy si i na leco niby to grabili, gmerali widami, jakby
te narzdzia byy na niewidzialnych sznurkach. I Zdeniek opowiada mi, e podczas chodw szef ma si jak
ryba w wodzie, gorsza sprawa z upaami, wtedy prawie si roztapia, nie moe jedzi wszdzie, gdzie by
chcia, i wci musi by w pokoju z nisk temperatur, w takiej lodwce... ale i tak cigle wie o wszystkim i
wszystko widzi, nawet to, czego widzie nie moe, jakby na kadym drzewie i w kadym kcie, za kad
zason, na kadej gazi mia szpicla... To dziedziczne rzek mi Zdeniek, rozwalajc si na leaku
jego tatko mia gospod gdzie na Pogrzu Karkonoskim, tamten te way sto szedziesit kilo i kiedy
robio si ciepo, musia S1? przeprowadza do piwnicy, gdzie mia ko, i tam handlowa piwem i
gorzak, bo inaczej ten letni gorc rozpuciby go jak maso, wiesz.
Podnielimy si i poszlimy na chybi trafi cieka ktr jeszcze nigdy nie szedem. Idc mylelimy o
tatce naszego szefa, jak to w wiejskiej gospodzie przeprowadza si na lato do piwnicy, poczciwina, eby nie
skoczy jak maso, jak tam handlowa piwem, jak spa... A drka zaprowadzia nas pod trzy srebrne
wierki i ja stanem jak wryty. Zdeka a zatkao: zapa mnie za rkaw i wymamrota: Co takiego...
Przed nami sta maleki domek, taka chatka z piernika, domek jakby ywcem przeniesiony z jakiego teatru.
Doszlimy, a przed nim bya maleka aweczka i okienko tak malutkie jak do komrki w wiejskiej chaupie,
a zamykane na klamk drzwi jak piwniczne. Gdybymy tam chcieli wej, to nawet ja musiabym si
pochyli, ale drzwi byy zamknite... Stalimy wic i patrzylimy przez okienko dobre pi minut, a potem
spojrzelimy na siebie i chyba oblecia nas strach, bo czuem na rkach gsi skrk... W tym domku
wszystko urzdzone byo dokadnie tak jak w jednym pokoju naszego hotelu: identyczny maleki stolik,
krzeseka, wszystko jak dla dzieci, takie same zasony, ten sam stolik pod kwiaty, a na kadym krzeseku
siedziaa lalka albo mi, na cianach byy dwie peczki, a na nich, zupenie jak w sklepie, peno rnych
dziecinnych zabawek, caa ciana zabawek, bbenki i skakanki, a wszystko starannie poukadane, jakby tu
przed nami kto tu robi porzdki, specjalnie dla nas to wyrychtowa, ebymy si wystraszyli albo
rozczulili... Caa chatka z setk dziecinnych zabawek... Naraz rozleg si gwizd, nie ten ostrzegawczy,
ebymy pracowali, a nie leeli, to by gwizd alarmowy, ktrym szef nas wzywa. Pognalimy wic skrtem
przez k i zlani potem, jeden za drugim noycami przeskoczylimy przez pot.
I tak oto kady wieczr w hotelu Cichy Kcik wypeniony by a po same brzegi oczekiwaniem. Nikt nie
przychodzi, nie podjedao adne auto, a mimo to cay hotel przypomina orkiestrion, do ktrego wystarczy
wrzuci monet, a on zacznie gra; by niczym orkiestra: dyrygent z uniesion paeczk, wszyscy muzycy
przygotowani i skupieni, ale paeczka wci nie podaje taktu... Nie wolno nam byo wtedy ani usi, ani si
wycign, tylko co jeszcze poprawi albo sta przy pomocniku. Nawet parobek na owietlonym podwrzu
sta pochylony nad pniakiem, z siekier w jednej rce i polanem w drugiej, i te czeka na znak, eby jego
siekiera melodyjnie zagraa, a cay hotel wprawi si w ruch, tak jak to jest na strzelnicy spryny
nakrcone, ale nikt nie przychodzi. A wreszcie zjawiaj si gocie, aduj do wiatrwek rut, celuj do
tarczy, i wtedy mechanizm tych wymalowanych na blasze, wycitych i spojonych ze sob obrazkw zaczyna
pracowa, czy to teraz, czy jutro, identycznie jak i wczoraj, byle tylko kto trafi w czarn tarcz.
Przypominao mi to te ba o picej Krlewnie, kiedy wszyscy zastygli w sytuacji, w jakiej ich zastao
zaklcie, a potem dotknicie czarodziejskiej rdki pozwolio im dokoczy rozpoczte albo rozpocz nie
zaczte ruchy. Nagle z daleka odzywao si auto i siedzcy w fotelu na kkach przy oknie szef dawa znak
chusteczk. Zdeniek wrzuca monet do szafy grajcej, a ona zaczynaa wygrywa Skarby wiata caego; ta
katarynka czy te orkiestrion by oboony koderkami i patami filcu, tak e zdawao si, e gra w innym
pomieszczeniu. Parobek machn siekier, wyglda na zmczonego, taki przygarbiony, jakby rba ju od
poudnia, a ja przerzuciem serwetk przez rami i czekaem na naszego pierwszego gocia: kto to bdzie? I
wkroczy genera w generalskim paszczu z czerwon podszewk, taki to na pewno szyje sobie uniform w tej
samej firmie co ja mj frak, tylko e genera by jaki smutny. Za nim przyszed jego szofer, przynis zot
szabl i pooywszy j n taborecie wyszed. A genera przeszed pokoiki, wszystko sobie obejrza i zatar
rce, potem stan w rozkroku i zaoywszy rce do tyu patrzy na podwrze, na naszego parobka, ktry tam
rba drzewo. Tymczasem Zdeniek przynis srebrn butelk szampana, a ja podawaem na st ostrygi i
pmiski z krewetkami i homarami. Genera na nie zajrza, rozsiad si i Zdeniek otworzy szampana,
Heinkel Trocken. Nala szampank, a genera rzek: Jestecie moimi gomi. Zdeniek ukoni si,
potem przynis dwa puchary i nala do nich. Genera wsta, strzeli oficerkami i krzykn: Prosit! I
napi si, ale ledwie umoczy usta, mymy swoje puchary wychylili do dna, a genera skrzywi si,
wzdrygn i ze wstrtem splun: Tfu psiakrew, ja tego nie mog pi! A potem wzi ostryg na

16

talerzyk, odchyli gow i jego chciwe usta wessay delikatne misko maa, skropione cytryn, i niby zjad
ze smakiem, ale zaraz wzdrygn si i zatrzs ze wstrtu, a si popaka. Potem sign po puchar szampana
i kiedy go dopi, zawoa: Aaaaaa, ja tego wcale nie mog pi! I przechadza si z pokoju do pokoju, a
jak si zjawia z powrotem, za kadym razem bra z przygotowanych pmiskw a to kawaek krewetki, a to
li saaty, a to salpikoni, a ja za kadym razem baem si, bo genera ze wstrtem krzycza i spluwa:
Tfu, psiama, tego si nie da je! Zawsze jednak nadstawia puchar, kac sobie nala, i zagadywa
Zdeka, ktry kania si i opowiada o Veuve Clicot i w ogle o szampanie, ale e za najlepszy uwaa to, co
serwuje, znaczy si Heinkel Trocken. Zachcony genera napi si, tyle e znw spluwa, wreszcie dopi i
poszli popatrze na zewntrz. Wszdzie ciemno, tylko na dworze owietlony parobek i jego praca, i
owietlone ciany w caoci pokryte sosnowymi klepkami. A szef jedzi niesyszalnie, podjeda, kania
si i znw odjeda. Genera mia coraz lepszy humor, jakby wstrt do jedzenia i picia mu min, a on
nabra apetytu. Pniej przeszed na koniak i wypi ca butelk armaniaku, a po kadym yku krzywi si,
kl na czym wiat stoi i pomstowa, najpierw po czesku, pniej po niemiecku: Diesen Schnaps kann ma
nicht trinken! To samo byo przy francuskich specjaach, po kadym ksie zdawao si, e genera
zwymiotuje, zarzeka si, e nie przeknie ju ani ksa i ani kropli, i naskoczy na obera, na mnie te: C
mi tu dajecie? Chcecie mnie otru, wy dranie, mojej mierci chcecie... Ale i tak wypi jeszcze butelk
armaniaku, Zdenek zasun mu wykad, dlaczego najlepszy koniak nazywa si armagnac, nie cognac, e to
jest brandy, bo koniak robi si wycznie w regionie, ktry si nazywa Cognac, i nawet jeli jaki lepszy
koniak robi si choby dwa kilometry od granic tego regionu, to ju nie moe nazywa cognac, tylko
brandy. O trzeciej rano genera ogosi, e ju nie pocignie, bo o drugiej zaserwowalimy mu jabko i to go
zabije, wic o trzeciej zjad i wypi tego tyle e starczyoby dla picioosobowego towarzystwa, a mimo to
wci biadoli, e wszystko byo do chrzanu, e pewnie ma raka, a w najlepszym wypadku wrzody odka
e mu wysiada wtroba i przypltay si kamienie nerkowe. No i o trzeciej nad ranem by ju niele wlany,
wyj pistolet subowy i zestrzeli kielich stojcy na oknie, okno te przestrzeli. Wtedy na gumowych
koach przyjecha cicho rozemiany szef z gratulacjami i yczeniem, eby na szczcie szefa genera
sprbowa zestrzeli szlifowan szklan ezk z weneckiego pajka, i powiedzia, e ostatni wielki wyczyn
widzia wanie tutaj: ksi Schwarzenberg podrzuci piciokoronwk i trafi w ni ze sztucera, tu nad
samym stoem... Szef odjecha, wzi wskanik i pokaza otwr nad kominkiem, ktrym przeleciaa kulka
odbita rykoszetem od srebrnej piciokoronwki. Ale genera specjalizowa si w kieliszkach, strzela i nikt
si tym nie przejmowa, a kiedy przestrzeli okno i kula gwizdna nad pochylonym parobkiem, ktry cigle
rba drewno, ten tylko poduba sobie w uchu i znw wzi si do swojej roboty... Potem genera zamwi
kaw po turecku i znw przykada rk do serca twierdzc, e absolutnie nie moe pi tej kawy, po czym
zamwi jeszcze jedn i owiadczy, e jakby tak bya pieczona pularda, to miaby na ni ochot przed
mierci... Na co szef ukoni si, zagwizda i za chwil przybieg kucharz, wywieony, w biaym czepcu, i
przynis ca brytfank. Zobaczywszy ptaka, genera zdj kamizel, rozpi koszul i znowu j smtnie
labiedzi, e drobiu mu nie wolno, po czym uchwyci kurczaka i rozerwa go, jad i po kadym ksie biadoli
nad stanem swojego zdrowia i e nie wolno mu si przejada, i e czego tak wstrtnego nie jad, a Zdeniek
powiedzia, e w Hiszpanii do kurczakw podaje si szampana i e teraz przydaby si La Gorduna. Genera
przytakn, a wci popija i zajada, i bez przerwy pomstowa, i krzywi si przy kadym ksie i yku, e
niby Diese Poularde auch diesen Champagner kann ma nicht trinken und essen... A o czwartej, kiedy si
ju nabiadoli i napsioczy, wszystko jakby z niego opado. Poprosi o rachunek, ober mu go przynis,
wszystko mia ju spisane, i poda mu rachunek na talerzyku wycielonym serwetk., z tym, e musia go
generaowi przeczyta, znaczy si to, co mu si rzeczywicie podao... I Zdeniek, pozycja za pozycj,
powiedzia mu to, a genera pojania i jania coraz bardziej, a wreszcie rozemia si, zarechota
uradowany, by przy tym cakiem trzewy i zdrowy, kaszel mu przeszed, a on podnis si sprycie,
chwil mocowa si z rkawami munduru, i wyprzystojniay, ze skrzcymi si oczami kaza jeszcze zrobi
paczuszk dla szofera, a potem zapaci szefowi tysickoronwkami, zaokrglajc z zasady do tysica koron,
taki tu chyba by w ogle zwyczaj, a pniej dooy jeszcze tysic koron za strzelanin, postrzelany sufit i
okna, i spyta szefa: Wystarczy? Szef skin gow, e tak. Ja dostaem trzy setki tryngla, a genera
zarzuci sobie paszcz z czerwon podszewk na ramiona, przypi zot szabl, naoy monokl i wyszed.
Brzczay za nim jedzieckie ostrogi, a on idc potrafi butem odkopywa szabl tak zrcznie, eby si o ni
nie potkn i nie wyoy na ziemi... Na drugi dzie genera przyjecha znowu, z tym, e nie sam, ale z
piknymi panienkami i jakim grubym poet. Tym razem strzelaniny nie byo, tylko kcili si potwornie na
tematy literackie, o jakie nurty w poezji. Skakali sobie do oczu tak, a mylaem, e genera zastrzeli poet,
ale pniej uspokoili si, eby za chwil sprzecza si o jak pisark, o ktrej obaj wci powtarzali, e
vagina myli si jej z kaamarzem i kto tylko zechce, korzysta z tego, eby sobie zamoczy. A potem przez
prawie dwie godziny obgadywali pewnego pisarza. Genera utrzymywa, e gdyby ten facet traktowa swe
teksty tak samo, jak traktuje obce vaginy, to wyszoby to na dobre i temu pisarzowi, i czeskiej literaturze. A
poeta twierdzi co odwrotnego, e ten pisarz ma klas i mona powiedzie, e pierwszym, ktry tworzy po
Bogu najwicej, by Szekspir, ale zaraz po Szekspirze jest ten nasz poeta, o ktrym wanie rozmawiali. I to

17

byo tak cudne, e jak tylko przyjechali, szef musia posa po muzykantw, i ci grali im na okrgo, a oni
pili na umr razem z panienkami. Genera, mao e zorzeczy przy kadym yku i ksie jada, to jeszcze
kopci jednego za drugim. Ilekro zapali nowego, kaszla dugo i spogldajc na papierosa, krzycza: A
c to za wistwo daj do tych egipskich? Ale mimo to mi tak, e w pmroku wida byo wyranie
arzcy si koniuszek... Muzykanci grali i pili, a dla tych dwch goci charakterystyczne byo jeszcze to, e
wci siedziay im na kolanach panienki i co chwila szli z nimi na gr do pokoju. Wracali po kwadransie
zanoszc si ze miechu, tylko genera idc po schodach za kadym razem trzyma rk midzy udami
kroczcej obok panienki i biadoli: Tak, tak, nie dla mnie ju mio; a zreszt co to za panienki? Szed
jednak i po kwadransie wraca, i widziaem, jak ta panienka jest rozanielona i zakochana, i e z ni byo tak
samo jak wczoraj z tymi dwoma armaniakami i butelkami szampana Heinkel Trocken i El Corduba, a
pniej znw dyskutowali o mierci poetyzmu i o nowym kierunku w surrealizmie, ktry wkracza w drug
faz, i o sztuce zaangaowanej i sztuce czystej, i wci wrzeszczeli na siebie, a tu ju mina pnoc, ale
panienkom wci byo mao szampana i jedzenia, jakby im to jedzenie wpycha, a potem wyjmowa, taki
miay spust... Muzykanci powiedzieli, e to ju koniec, musz i do domu, e ju nie bd gra, a wtedy
poeta wzi noyczki i odci zote odznaczenie z munduru generaa i rzuci je muzykantom, no i ci grali
dalej, to byli jacy Cyganie albo Wgrzy, a genera znw poszed do pokoju z jedn panienk i na schodach
oczywicie mwi, e jako mczyzna jest ka-put, a kiedy po kwadransie wrci, to poeta zmieni go z t
pierwsz panienk. Kapela zacza si zbiera, chciaa i do domu, wic poeta wzi noyczki, odci
kolejne dwa odznaczenia i rzuci je muzykantom na tack, a genera zapa noyczki, odci pozostae ordery
i dorzuci je do tamtych, a wszystko to dla tych piknych panienek. Mymy to skomentowali jako
najwikszy gest, jakiegomy jeszcze w yciu nie widzieli; Zdeniek mi szepn, e to s najwysze
odznaczenia angielskie, francuskie i rosyjskie, jeszcze z pierwszej wojny wiatowej... Genera zdj mundur i
zacz taczy, ale zaraz skl panienk, e z nim trzeba powoli, bo puca ma do kitu, i poprosi Cyganw,
eby zagrali czardasza, wic Cyganie zaczli gra i genera, kiedy si ju wykaszla i nacharcza, zacz
taczy, tak e ta panienka musiaa przyspieszy. Genera zdj z niej rce i jedn podnis, a drug niczym
kogut powczy po ziemi nabierajc prdkoci, i jakby robi si modszy. Panienka ju za nim nie nadaa,
ale genera nie zwalnia caujc j przy tym w szyj, a muzykanci obstpili taczcych i w ich oczach byo
wida podziw i zrozumienie, -wida byo, e genera taczy za nich, utrzymywali wic z wojskowym
kontakt przez muzyk, przyspieszajc albo zwalniajc podug taca i si generaa, a ten cigle growa nad
partnerk, ktra gono oddychaa, rumiece jej biy, a na grze przy balustradzie sta gruby poeta z
panienk, z ktr by w pokoju; teraz wzi dziewczyn na rce, wanie wyszy pierwsze promienie, a poeta
znis pikn panienk do taczcych czardasza i przez otwarte drzwi wyszed na zewntrz, i podtyka
wschodzcemu socu t pnag, pijan panienk, ktra miaa rozerwan bluzeczk... Rankiem, kiedy
poranne pocigi woziy ju robotnikw do pracy, podjechao auto generaa, duga, odkryta maszyna,
szecioosobowa hispano-suiza: na przedzie ochronna szyba, a w tyle skrzana tapicerka, i towarzystwo
zapacio rachunek, poeta paci ca ksik, honorarium za dziesi tysicy egzemplarzy, podobnie jak
ycie Jezusa Chrystusa Joda, ale zapaci z przyjemnoci i rzek, e to drobiazg, e zaraz wemie zaliczk i
pojedzie do Parya, i napisze now ksik, jeszcze lepsz ni ta, ktr wanie przepi...
Zapakowali generaa w biaej koszuli: mia podwinite rkawy, koszul rozchestana i spa, siedzc w tyle
midzy tymi panienkami; w przedzie poeta z czerwon r wetknit w butonierk, a przed nim staa oparta
okciem o przedni szyb ta pikna tancerka z wycignit szabl, ubrana w rozpity generalski mundur z
odcitymi odznaczeniami, a na baranicy rozpuszczonych wosw miaa generalsk czapk, wyprostowana, z
olbrzymimi, obnaonymi piersiami. Zdeniek powiedzia, e wyglda jak posg Marsylianki. Cae bractwo
zajechao pod stacj, akurat do pocigu wsiadali robotnicy, wz generaa jecha wzdu peronu w kierunku
Pragi, a ta dziewczyna z piersiami na wierzchu machaa szabl woajc: Na Prag! i tak zajechali do
Pragi. To musiao by pikne, doszy nas wieci, e wanie w ten sposb genera z poet i panienkami, a
zwaszcza z t w rozerwanej bluzce, ze sterczcymi piersiami i wycignit szabl, przejechali przez
Przykopy i alej Narodow... a policjanci salutowali im, genera za z rkoma na pododze spa, siedzc z
tyu hispano-suizy...
Tutaj w hotelu Cichy Kcik dowiedziaem si te, kto wymyli, e praca uszlachetnia czowieka to nie
by nikt inny, jak ci, ktrzy tu ca noc pili i jedli z piknymi panienkami na kolanach, ci bogaci, co to
potrafili by szczliwi jak mae dzieci, a ja mylaem, e bogaci ludzie s przeklci czy co, e chatki,
izdebki, ur i kartofle daj ludziom uczucie szczcia i dostatku, e bogactwo jest jakim przeklestwem...
Ale zdaje mi si, e to pieprzenie o tym, jakie to szczcie y w chacie, to wymylili ci nasi gocie, ktrym
obojtne byo, ile przepucili przez noc, ktrzy rozrzucali banknoty na wszystkie strony wiata i to sprawiao
im przyjemno... Nigdy nie widziaem szczliwszych mczyzn od tych bogatych przemysowcw i
fabrykantw... Jak ju mwiem, potrafili figlowa i cieszy si yciem jak mae brzdce, robili sobie nawet
kaway i podkadali jeden drugiemu winie, tyle na wszystko mieli czasu... ale zawsze w trakcie tych
igraszek jeden drugiego pyta, czy nie potrzebowaby wagonu wgierskich wieprzkw albo dwch wagonw
a moe by wzi cay pocig? A z kolei ten drugi, patrzc si na naszego parobka rbicego drewno, bo

18

oni, ci bogacze, cigle mieli wraenie, e ten parobek to najszczliwszy czowiek na wiecie, wic
rozmarzeni przygldali si tej pracy, ktr pochwalali, ale jej nigdy nie wykonywali, a gdyby przyszo im to
robi, wtedy byliby nieszczliwi i ju byoby po ich szczciu, wic ten drugi naraz zapyta: Zdaje si, e
w Hamburgu stoi mj statek z krowimi skrami z Konga, masz jaki pomys? Tamten, jakby nie chodzio
o statek, tylko o jedn krowin: A ile bym mia z tego procent? Na co pierwszy, e pi, a drugi
powiedzia: Osiem, jest ryzyko, e tam bd robaki, kiepsko to te czarnuchy sol... A ten pierwszy
nastawi do i rzek: Siedem... i chwil patrzyli jeden drugiemu w oczy, eby potem uciska sobie rce i
wrci do panienek, i znowu ka te swoje rce nagim kobietom na piersiach i na zmierzwionych
kopczykach woskw na brzuchu, i caowa je penymi ustami, tak jakby jedli ostrygi lub wysysali gotowane
limaki, ale od tego momentu, kiedy kupili albo sprzedali wagony prosit i statki ze skr, z miejsca
odmodnieli. Niektrzy z naszych goci kupowali i sprzedawali tu cae ulice kamienic; sprzedany te zosta
nawet zamek i dwa paace, kupiono i sprzedano fabryk, generalni przedstawiciele uzgodnili u nas dostaw
kopert dla caej Europy, dogadano si tutaj w sprawie poyczki p miliona koron komu na Bakanach,
sprzedano dwa wagony amunicji, zaatwiona zostaa dostawa uzbrojenia dla ilu tam arabskich pukw... I to
wszystko na jedno kopyto: z szampanem, panienkami, francuskim koniakiem i widokiem z okna na
owietlonego z gry parobka, ktry rba drewno... I te spacery w parku podczas ksiycowej nocy, zabawy
w berka i ciuciubabk, co koczyo si w kopkach siana, ktre nasz szef mia w ogrodzie te jako dekoracj,
podobnie jak tego rbicego parobka... Wracali pniej o wicie, wosy i ubrania powalane i pene
zeschnitych dbe trawy, wszyscy uszczliwieni, taki mieli ubaw... I rozdawali muzykantom i mnie
stukoronwki, pene garcie setek, patrzc przy tym znaczco, e niby mymy nic nie widzieli i nic nie
syszeli, chocia widzielimy i syszelimy wszystko, a szef kania si z wzka na kkach, ktrym
przejeda cicho na gumowych obrczach z pokoju do pokoju, pilnujc, eby wszystko byo w porzdku,
ebymy spenili kade yczenie, bo nasz szef pamita o wszystkim, nawet jak kto nad ranem zayczy
sobie puchar wieego mleka albo zimnej mietany, to tutaj byo wszystko; w wykafelkowanych toaletach
mielimy nawet takie urzdzenia do wymiotowania: rzygaczka jednoosobowa, z solidnymi chromowanymi
uchwytami, i rzygaczka zespoowa, podobna do dugiego koskiego obu, nad ktrym bya porcz, tak e
gocie trzymajc si tego relingu wymiotowali zbiorowo, podtrzymujc si nawzajem na duchu, natomiast
ja, kiedy wymiotowaem, to wstydziem si, chocia nikt nie widzia, e rzygam, ale bogaci ludzie zwracali
tak, jakby to naleao do tego bankietu i do dobrego tonu. Kiedy si wyrzygali, wracali ze zami w oczach i
za chwil jedli i pili z jeszcze wikszym smakiem, jak starzy Sowianie... A taki Zdeniek, ten by oberem z
prawdziwego zdarzenia. Nauki pobiera w Pradze, w Czerwonym Orle, gdzie szkoli go stary ober. Tamten
ober by osobistym kelnerem w szlacheckim kasynie, do ktrego chadza sam arcyksi dEste. Ten
Zdeniek obsugiwa jakby w twrczym zamroczeniu, a wszyscy gocie zawsze mu stawiali. Przy kadym
stole mia kieliszek, z ktrego tylko upija, ale zawsze trci si ze wszystkimi na zdrowie, a porusza si,
nosi potrawy jakby we nie, takim tanecznym krokiem, e gdyby mu kto wszed w drog, byby z tego
okropny karambol. Cokolwiek robi, jego ciao poruszao si harmonijnie i elegancko i nigdy nie siada,
zawsze sta i zawsze wiedzia, kto i czego sobie yczy, i ju z gry serwowa to, na co go mia wanie
ochot. Kiedy wybraem si ze Zdekiem na lumpki. Zdeniek mia taki hrabiowski zwyczaj, e
przepuszcza prawie wszystko, co zarobi, kiedy indziej za uywa sobie tak jak nasi gocie u niego i jeszcze
zostawao mu tyle pienidzy, e kiedymy wracali nad ranem takswk, zbudzi knajpiarza w tej najpodlejszej knajpie we wsi i kaza mu zbudzi muzykantw, i ci musieli mu gra, a Zdeniek chodzi od domu
do domu i zaprasza picych, eby poszli pi za jego zdrowie, eby wszyscy przyszli do gospody. I graa
tam pniej muzyka, i taczyo si do witu, do biaego rana, a Zdeniek, kiedy wypili ju, co byo w knajpie
do wypicia, zbudzi waciciela sklepu kolonialno-bawatnego i kupi cay kosz butelek, i obdarowywa stare
babiny i dziadkw, a fundowa nie tylko to, co wypili w knajpie, ale te te likiery i wszystko, co rozda, i
mia si przy tym, i by wniebowzity, e spuka si do czysta. A potem, to by cay on, przetrzsa
kieszenie, a jako e nie mia zapaek, to poyczy dwadziecia halerzy, kupi zapaki i zapali papierosa, on,
ktry lubi zrolowan dziesiciokoronwk przypali od knajpianego pieca, a od niej cygaro... Wreszcie
odjedalimy, przygrywaa nam muzyka, a jeeli by na to czas, Zdeniek wykupywa u ogrodnika wszystkie
kwiaty i rozrzuca godziki, re i chryzantemy, kapela odprowadzaa nas a za wie, a obwieszony
kwiatami automobil wiz nas do hotelu Cichy Kcik, bo tego dnia, a -waciwie tej nocy mielimy
wychodne.
Raz mielimy zapowiedzianego gocia i szef dwoi si i troi, dziesi, dwadziecia razy przejecha w fotelu
na kkach swj lokal, ale wci wszystko byo nie tak, jak sobie yczy... Bya to wizyta trzech osb, z tym,
e przyjechay tylko dwie, chocia nakryte byo dla trojga, i w ogle ca noc wszystko podawalimy te dla
trzeciej osoby, jak gdyby lada chwila miaa przyj, jakby to by jaki niewidzialny go, ktry tu siedzia,
chodzi, przechadza si w ogrodzie, huta si na hutawce itepe... Najprzd pikna limuzyna przywioza
dam, z ktr szofer rozmawia po francusku, Zdeniek te. Pniej przyjechaa nastpna limuzyna, koo
dziewitej wieczorem, a wysiad z niej sam prezydent, poznaem go od razu, szef zwraca si do niego
Wasza Ekscelencjo. I prezydent jad kolacj z t pikn Francuzk, ktra przyleciaa do Pragi samolotem,

19

a pan prezydent cay jakby si zmieni, odmodnia, mia si, by rozmowny, pi szampana, potem koniak...
Kiedy si ju rozkrcili, przesiedli si do pokoiku z biedermeierowskimi meblami i kwiatami, pan prezydent
usadzi t pikno przy sobie i caowa j po rkach, a pniej pocaowa j w rami, ktre byo nagie, bo ta
pikna kobieta bya w takiej wieczorowej sukni. Rozmawiali o literaturze i ni std, ni zowd zaczli si
mia, pan prezydent szepta co do uszka tej pani, a ona zanosia si miechem, pan prezydent te si mia
klepic si po kolanach i osobicie nalewa szampana. I znowu wycignli ku sobie kielichy, i trzymajc je
za nki trcali si wesoo, i patrzyli sobie w oczy, a potem pili ze smakiem. Pniej ta dama leciutko
przypara pana prezydenta do oparcia fotela i sama go caowaa, dugo: to by bardzo dugi pocaunek. Pan
prezydent zamkn oczy, a ona gaskaa go po biodrach, on ja te; widziaem, jak jego brylantowy piercie
skrzy si na udach tej licznotki. Naraz jakby si przebudzili i teraz on pochyli si nad ni patrzc jej w
oczy, a potem caujc, i na chwil oboje zastygli w objciu. Kiedy si ocknli, pan prezydent westchn
gboko, sodko, a ta dama te westchna, a zawirowa jej kosmyk wosw, ktry zsun si z fryzury na
czoo. Wstali trzymajc si za rce jak dzieci, kiedy chc taczy kko graniaste, i wci trzymajc si za
rce ruszyli do drzwi i wybiegli. I cigle trzymajc si za rce hopsali i baraszkowali na ciekach, skd
dolatywa perlisty miech damy i wesoy rechot pana prezydenta. A ja ani rusz nie potrafiem sobie tego
pogodzi z wizerunkiem pana prezydenta na znaczkach pocztowych i w miejscach publicznych, zawsze
mylaem, e pan prezydent takich rzeczy nie robi, e mu to nie przystoi, a przecie on by taki sam jak inni
bogaci ludzie, jak ja, jak Zdeniek. Teraz bieg przez zalany wiatem ksiyca ogrd, a tego dnia zwielimy
tam kopki wysuszonego siana, i widziaem, jak biaa suknia tej licznotki i biay gors przy fraku pana
prezydenta i jego biae niczym naczynia z porcelany mankiety migaj i fruwaj w ciemnoci to tu, to tam, od
kopki siana do kopki, jak pan prezydent dogoni t sukni, chwyci j i delikatnie unis, widziaem jego
mankiety, jak podnosz t biel i nios j, jak j obejmuj, jak te mankiety podbieraj bia sukni, jak gdyby
wanie wyowiy j z rzeki, albo jak matka niosca dziecko w biaej koszulce do eczka, tak pan prezydent
nis j w gb naszego ogrodu pod stuletnie drzewa, eby potem zoy j na kopce siana. Ale ta suknia
wymskna mu si i odbiega, a pan prezydent za ni i na kopk siana wpadli oboje rwnoczenie, tylko e
biaa suknia podniosa si i znowu rzucia si do ucieczki, a wreszcie pada na ktr z kopek, a pan
prezydent na ni. Widziaem jego mankiety, a potem zobaczyem, e suknia zmniejsza si, e biae mankiety
podgarniaj t sukni, zagarniaj j, tak jak my zagarnialimy kwiaty maku, i raptem zrobio si w ogrodzie
hotelu Cichy Kcik cicho... Przestaem patrze, podobnie jak i szef, ktry opuci zasonki; Zdeniek wgapi
si w ziemi, a pokojwka stojca na schodach w czarnej sukience, tak e widoczny by tylko jej biay
fartuszek i falbanki, biae jak przepaska na jej gstych wosach, te wgapia si w ziemi. Wszyscy nie
chcielimy patrze, ale jednak bylimy podnieceni, jakbymy leeli tam, na tej wygniecionej i zmierzwionej
kopce siana z t pikn dam, ktra dla tej sceny na sianie przyleciaa aeroplanem a z Parya, jakby to
wszystko przytrafio si nam... a przede wszystkim dlatego, e bylimy jedynymi wiadkami tych miosnych
godw, e wanie do nas umiechn si los, ktry za to nie chce niczego, bylebymy tylko jak ksidz
zachowali tajemnic spowiedzi. Po pnocy szef posa mnie do dziecinnego domku, ebym tam zanis
krysztaowy dzbanek z zimn mietan, bochen wieego chleba i zawinit w licie winoroli grudk masa.
Niosc koszyk trzsem si cay, a kiedy przechodziem obok kopek siana, ktre byy rozwleczone na amen,
tylko jedna wygldaa jak posanie, pokoniem si temu sianu i nie powstrzymaem si, eby nie podnie
jego garci i powcha. Pniej skrciem drk w stron trzech srebrzystych wierkw i ujrzaem
rozwietlone okienko, a kiedy podszedem bliej, zobaczyem, e w tym dziecinnym domku tam gdzie
wisz bbenki i skakanki, misie i lalki na maciupkim krzeseku siedzi w biaej koszuli pan prezydent, a
naprzeciwko, na identycznym maym krzeseku, ta Francuzka. I tak para kochankw siedziaa na wprost
siebie, patrzc sobie w oczy, z rkami zaoonymi na stoliku, a zwyky kaganek ze wieczk owietla ten
domek... Pan prezydent podnis si i zasoni okienko, i musia si zgi, eby wyj przed domek, gdzie
podaem mu koszyk, taki duy by ten nasz pan prezydent, musia si zgi, a ja staem i wci byem taki
malutki. Podaem mu koszyk, a on szepn: Dzikuj ci, chopcze, dzikuj...
I biaa koszula cofna si; mia rozwizan bia muszk, a o frak potknem si w drodze powrotnej...
witao, a kiedy wzeszo soce, z dziecinnego domku wyszed pan prezydent i ta dama w samej halce.
Cigna za sob zmit sukni, a pan prezydent nis kaganek, w ktrym pona wieczka, taka kropka w
porwnaniu ze socem... Pan prezydent pochyli si, zapa za rkaw frak i pocign za sob, cay
powalany, upstrzony dbami trawy i siana... i szli tak obok siebie, umiechajc si bogo... Przygldaem
si im i naraz zrozumiaem, e by kelnerem to nie w kij dmucha; e s kelnerzy i kelnerzy, ale ja jestem
kelnerem, ktry dyskretnie obsugiwa prezydenta, i e musz to doceni, tak samo jak cae ycie y z tego
w synny kelner, znajomy Zdeka, ktry w szlacheckim kasynie obsugiwa arcyksicia Ferdynanda
dEste...
Pniej pan prezydent odjecha jednym autem, ta dama drugim, trzecim za nikt nie odjecha; ten trzeci to
by niewidzialny go, dla ktrego zamwiono to przyjcie, dla ktrego nakrylimy, dla ktrego szef te
policzy za konsumpcj i pokj, w ktrym ten trzeci nie spa.

20

Przyszy lipcowe upay i szef nie jedzi ju z pokoju do pokoju i sali restauracyjnej, tylko by w swoim
pokoju, w takiej lodwce, gdzie nie mogo by wicej ni dwadziecia stopni ciepa, ale i tak, chocia si nie
pokazywa, chocia nie jedzi alejkami parku, i tak jakby nas widzia i by wszechwadny. Rzdzi i
wydawa polecenia i zakazy gwizdkiem, a mnie si wydawao, e tym gwizdkiem mwi wicej, ni gdyby
si odezwa. Mieszkali u nas podwczas czterej obcokrajowcy, a gdzie z Boliwii. Przywieli ze sob
tajemniczy kuferek, ktrego pilnowali jak oka w gowie, nawet z nim spa chodzili. Wszyscy nosili czarne
ubrania, czarne kapelusze, mieli czarne opadajce wsy, i rkawiczki te mieli czarne, a ten kuferek, co go
pilnowali, te by czarny i tak jak oni podobny do trumienki. Diabli wzili bogate przyjcia i hulanki
naszych nocnych goci. Musieli jednak dobrze zapaci za to, e ich szef przyj. To bya jego specjalno i
w ogle tego lokalu, e jak ju kto u nas zamieszka, to za wodziank, wrztek, placki ziemniaczane i kubek
kwanego mleka paci tak samo, jakby jad ostrygi i homary i popija je Heinkel Trocken. Podobnie z
zakwaterowaniem choby zdrzemn si do rana na leance, musia zapaci jak za apartament na grze, i
to naleao do reputacji naszej firmy hotelu Cichy Kcik. A ja nic, tylko si chciaem dowiedzie, co
maj w tym kufrze, a wreszcie, kiedy wrci szef tego czarnego towarzystwa by to yd, pan Salamon
dowiedziaem si od Zdeka, e w pan Salamon ma kontakty z Prag, z samym arcybiskupem, i e
dyplomatycznymi kanaami prosi tamtego, eby powici zota figurk Bambino di Praga, Praskiego
Dziecitka, ktre w Ameryce Poudniowej jest niesamowicie popularne, do tego stopnia, e miliony Indian
nosz to Dziecitko na szyi na acuszku, i e kry tam pikna legenda o tym, e Praga jest najpikniejszym
miastem na wiecie, e Dziecitko w niej chodzio do szkoy, i dlatego wanie chc, eby arcybiskup praski
osobicie powici Dziecitko, ktre way sze kilogramw i jest z czystego zota. Od tej chwili nie yem
niczym innym, jak tylko tym uroczystym powiceniem. Ale to nie bya taka prosta sprawa, drugiego dnia
przyjechaa praska policja i prefekt osobicie przekaza informacje Boliwijczykom, e praski pwiatek wie
ju o Dziecitku i e zjawia si nawet jaka grupa z Polski, ktra chce Bambino ukra. Radzili wic i
wreszcie uradzili, e najlepiej bdzie do ostatniej chwili ukry prawdziwe Dziecitko, a na koszt Republiki
Boliwijskiej zrobi jeszcze jedno Dziecitko z pozacanego stopu i to pozacane Dziecitko wozi do
ostatniej chwili ze sob, bo gdyby doszo do rabunku, lepiej bdzie, jeli ukradn lub zrabuj Dziecitko
faszywe, a nie prawdziwe. I zaraz drugiego dnia przywieli identyczny czarny kuferek, a kiedy otworzyli
go, to byo co tak piknego, e przyjecha nawet szef, wychyn ze swojego chodzonego pokoju, eby
pokoni si Dziecitku. Pan Salamon pertraktowa potem z kuri biskupi, ale arcybiskup nie chcia
powici tego Bambino, bo jedyne byo w Pradze, a tak byyby dwa. Wszystkiego dowiedziaem si od
Zdeka, bo on zna hiszpaski i niemiecki. Zdeniek by strasznie zdenerwowany, pierwszy raz widziaem
Zdeka tak wyprowadzonego z rwnowagi... Pan Salamon wrci dopiero trzeciego dnia. Sta w aucie i ju
od stacji wida byo, e wiezie dobre nowiny, mia si i wymachiwa rkami. Natychmiast wszyscy zasiedli
wkoo, a pan Salamon poinformowa, e dosta dobr rad, a mianowicie, e arcybiskup lubi si
fotografowa, wic zaproponowa, eby ca ceremoni filmowa jako dodatek do kroniki filmowej Gaumonta i dziki temu ceremonia bdzie na caym wiecie, wszdzie gdzie jest kino, wszdzie bdzie nie tylko
arcybiskup, ale i to Dziecitko, i katedra witego Wita, a w ten sposb Koci, jak susznie zauway pan
Salamon, zyska na popularnoci.
Ca noc poprzedzajc dzie uroczystego powicenia trway narady. Wreszcie Zdeniek i ja otrzymalimy
od policji zadanie: my obaj powieziemy to prawdziwe Dziecitko, a w trzech autach bd siedzie ci
Boliwijczycy z prefektem policji we frakach, i oni powioz imitacj Bambino di Praga, no a ja ze Zdekiem
i trjk detektyww przebranych za przemysowcw pojedziemy dyskretnie na samym kocu. Wesoa to
bya jazda, ja trzymaem, zgodnie z yczeniem szefa boliwijskiej grupy katolickiej, to prawdziwe Dziecitko
na kolanach. Wyszlimy z hotelu Cichy Kcik. Ci detektywi to byli udani faceci, kiedy skarbiec i klejnoty
koronacyjne zostay otwarte i udostpnione publicznoci, to oni przebrani za diakonw chodzili wok
bocznego otarza udajc, e niby si modl, przy tym niczym Al Capone mieli na szelkach za pazuch
rewolwery, a kiedy bya przerwa, pozwolili si dwa razy sfotografowa z tymi klejnotami jako praaci.
miali si, ilekro sobie to przypominali, a ja podczas jazdy musiaem pokaza im to Bambino di Praga, a w
kocu zgodzilimy si zatrzyma i pod murem Zdeniek sfotografowa nasza grupk z Bambino di Praga
aparatem tych tajniakw przebranych za przemysowcw. Zanim dojechalimy na miejsce, opowiedzieli
nam, jak to jest na pastwowych pogrzebach z udziaem rzdu, e ich zadaniem jest pilnowa, eby kto
niepowoany si tam nie przedosta i nie ukry w wiecach bomby, i e maja takie szpikulce, ktrymi
najpierw wszystk ziele i t kwietn pomp przekuwaj, e wtedy te pozuj do fotografii. Pokazali nam
zdjcia, na ktrych klcz koo jakiego katafalku oparci o szpikulce suce do zbadania, czy wiece nie
maj w sobie schowanej bomby albo chocia bombki. I e dzisiaj odgrywaj przemysowcw we frakach i
bd klcze na kolanach, a jednoczenie z trzech stron obserwowa t ca imprez, eby nic si Bambino
di Praga nie przytrafio. Wreszcie przejechalimy przez Prag i dotarlimy na zamek, a tam czekali na nas
Boliwijczycy, pan Salamon odebra kuferek i ponis go przez katedr. Wszystko byo w penym blasku,
zupenie jak na lubie: grzmiay organy, a praaci z insygniami kaniali si Dziecitku niesionemu przez pana
Salamona, terkotaa filmujca wszystko kamera. A potem nastpia ceremonia; w zasadzie bya to taka

21

uroczysta suma. Najbardziej pobonie klcza pan Salamon, a my na kolanach powoli zblialimy si do
otarza, wszystko ociekao od kwiatw i zota, chr piewa uroczyst msz, a jej zwieczeniem, na znak
kamerzysty, byo powicenie Bambino di Praga. I zwyky przedmiot sta si naraz wity, dziki
arcybiskupim wiceniom nabra nadprzyrodzonej mocy, uwiconego miosierdzia. Po skoczonej mszy
arcybiskup poszed do zakrystii, a za nim w towarzystwie wikariusza kapituy pan Salamon. Wychodzc z
zakrystii wsuwa pugilares do marynarki; na pewno w imieniu rzdu boliwijskiego ofiarowa nielichy czek
na konserwacj kocioa, a moe po prostu jest jaka taryfa za powicenie. Zobaczyem te pniej pana
ambasadora Republiki Boliwijskiej nioscego Bambino di Praga przez katedr, cay czas przy
akompaniamencie organw i chru, a potem podjechay auta i w jednym zoono Bambino di Praga, z tym,
e my nie wielimy ju niczego, i wszyscy, pan ambasador te, caa wita pojechaa do hotelu Steiner, a
mymy pojechali do domu sami, eby przygotowa wszystko na nocne przyjcie poegnalne. Boliwijczycy
przyjechali o dziesitej i u nas wreszcie mogli sobie odsapn, zaczli pi szampana i koniaki, zajada
ostrygi i kurczaki, a przed pnoc zajechay trzy samochody z tancerkami z operetki i dopiero tej nocy
narobilimy si jak jeszcze nigdy, tylu ludzi jeszcze u nas nie byo. A prefekt policji, ktry dobrze zna
wszystkie tutejsze zakamarki, postawi faszywe Praskie Dziecitko na kominku mskiego salonu, a to
prawdziwe po kryjomu przenis do dziecinnego domku i tam niefrasobliwie uoy to powicone Bambino
di Praga midzy lalkami, kukiekami, skakankami i bbenkami. A pniej wszyscy pili, nagie tancerki
taczyy wok faszywego Bambino di Praga i dopiero o wicie, kiedy ju bya pora, eby pan ambasador
wrci do swej rezydencji, a reprezentanci Boliwii pojechali na lotnisko, eby mc wrci do siebie, wtedy
dopiero prefekt policji przynis prawdziwe Bambino di Praga i wymieni je na faszywe Praskie Dziecitko.
Cae szczcie, e pan Salamon zerkn do kuferka, bo w tej wesooci i rozgardiaszu prefekt woy do
niego pikn lalk w ludowym stroju ze Sowacka, wic wszyscy pucili si biegiem do dziecinnego domku
i tam, midzy bbenkiem i trzema lalkami, leao Bambino di Praga, wic prdko wzili to powicone
Dziecitko, a na jego miejsce pooyli lalk w ludowym stroju i pojechali do Pragi. A na trzeci dzie
dowiedzielimy si, e przedstawiciele Republiki Boliwijskiej musieli opni odlot samolotu, bo eby
zmyli rabusiw zostawili to faszywe Dziecitko przed wejciem na lotnisko, a sprztaczka usuna je
wpierw pod bukszpany, tylko e kiedy w samolocie czonkowie delegacji na czele z panem Salamonem, ju
bezpieczni, otworzyli kuferek, to stwierdzili, e to, co maj przy sobie, nie jest prawdziwym Dziecitkiem
powiconym przez ekscelencj arcybiskupa, ale tym faszywym, nie ze zota, tylko z pozacanego stopu, i
jedynie szatki byy identyczne... Popdzili wic prdko i znaleli prawdziwe Dziecitko akurat w chwili,
kiedy sta przy nim portier i pyta stojcych wok: Do kogo naley ten kuferek?, a kiedy nikt si nie
przyzna, zostawi Bambino di Praga na chodniku... I wanie w tym momencie przy-cwaowali boliwijscy
delegaci, wzili kuferek, zwayli go w rkach i odetchnli, a po otworzeniu zobaczyli, e jest w nim to
prawdziwe Dziecitko. I pognali z nim do samolotu, i polecieli do Parya, a stamtd dalej, do swej ojczyzny,
razem z Bambino di Praga, ktre wedug indiaskiej legendy chodzio w Pradze do szkoy, a Praga w tej
legendzie jest najstarszym miastem na wiecie... No, moe ju wystarczy, co? Na dzisiaj koniec.
OBSUGIWAEM ANGIELSKIEGO KRLA
Suchajcie dobrze, co wam teraz powiem.
Moje szczcie polegao na tym, e zawsze spotykao mnie jakie nieszczcie. No wic opuciem hotel
Cichy Kcik z paczem, bo szef ubzdura sobie, e ja byem tym, ktry specjalnie zamieni Bambino di
Praga na faszywe Praskie Dziecitko, e ja w tym maczaem palce, eby zrabowa te cztery kilo zota, a
przecie to nie ja. Wic z tak sam waliz jak moja przyjecha jaki inny kelner, a ja wybraem si do Pragi,
gdzie zaraz na dworcu miaem to szczcie spotka pana Waldena. Wanie rusza na tras i by z nim ten
jego tragarz, smutny facet nioscy na plecach w wzeku te dwa przyrzdy, znaczy si wag i maszynk do
krajania kiebasy... I pan Walden napisa dla mnie licik do hotelu Pary, a kiedy si z nim egnaem, by
dla mnie taki przyjazny, pogaska mnie i par razy powtrzy: Trzymaj si, nieboraku, may jest, ale z
maych te bywaj ludzie, nieboraku, wpadn do ciebie. Woa tak, a ja staem i dugo za nim machaem,
pocig ju dawno znikn, a mnie znowu czekaa nowa przygoda. Co tu duo mwi, mnie w hotelu Cichy
Kcik oblatywa ju strach. Zaczo si to wtedy, jak widziaem, e ten parobek, no, on mia kotk, ktra
wci czekaa na niego, a wrci ze swojej ndznej rudery, albo warowaa na podwrzu patrzc, jak rbie
drewno, tak eby go widzieli nasi gocie, wic ta kotka bya dla parobka wszystkim, nawet z ni spa. Teraz
za ta kotk zacz chodzi kocur i kotka zajdaczya si i nie wracaa, a parobek a z tego posinia,
wypatrywa jej i gdzie tylko si ruszy, tam zawsze rozglda si, czy nie idzie ta jego Mika; a w ogle to
ten parobek lubi rozmawia sam ze sob i kiedykolwiek przechodziem koo niego, syszaem, jak to
niewiarygodne faktem si stao... I tak z tych jego gadek do siebie dowiedziaem si, e siedzia w
kryminale, e siekier poharata jakiego andarma, ktry przystawia si do jego ony, a on zoi sznurem
tak, e j musieli przewie do szpitala, i dosta za to pi lat, i siedzia z jednym zoczyc z ikowa, ktry
wysa dziecko po piwo, a to dziecko zgubio reszt z pidziesiciu koron, co tego czowieka tak
rozzocio, e pooy rce swojej creczki na pniaku i odrba je, i to byo to pierwsze niewiarygodne, co

22

faktem si stao. Drugim wspwiniem by facet, ktry nakry swoj kobit z jakim komiwojaerem i
siekier zabi on, potem wyci jej przyrodzenie, a ten komiwojaer pod grob zarbania na mier musia
to przyrodzenie zje, tyle e potem z przeraenia umar, a ten morderca sam si zgosi, i tak niewiarygodne
faktem si stao po raz drugi. A tym trzecim przypadkiem, jak to niewiarygodne faktem si stao, by on sam:
tak bardzo swej onie wierzy, e kiedy zobaczy j z andarmem, to przepoowi mu siekier rami, ale
andarm postrzeli go w nog, i tak dosta nasz parobek pi lat, eby niewiarygodne faktem si stao... I
kiedy ten kocur przyszed do kotki parobka, a ten przydusi go ceg do muru i siekier przetrci mu
krgosup. Kotka zacza lamentowa nad swoim kocurem, ale parobek przydusi go mocno do takiego
zakratowanego gsto okienka i kocur zdycha tam przez par dni i skoczy podobnie jak ten andarm...
Kotk pniej przepdzi i chodzia po murze, ale do domu ju si nie waya, a potem przepada, pewnie
parobek i j zabi, bo on by cholernie delikatny i wraliwy, znaczy si i narwany, i dlatego na wszystko
lecia z siekier, jak na swoj kobit, tak i na wasn kotk, jako e by wciekle zazdrosny i o andarma, i o
kocura. Przed sdem aowa, e zamiast ramienia nie rozharata andarmowi gowy razem z hemem, bo ten
andarm by w ku jego ony w hemie, z paskiem i pistoletem... Wic wanie ten parobek wyduma sobie
i owiadczy szefowi, e ja chciaem ukra Praskie Dziecitko, e w gowie mi tylko jedno: jak najszybciej
wzbogaci si za cen przestpstwa. I szef si wystraszy, bo co powiedzia parobek, to byo wite, zreszt
nikt by mu nie podskoczy, bo mia tyle krzepy co piciu chopa... Raz, a pniej prawie kadego
popoudnia, przyapaem go, jak siedzi w tym dziecinnym domku i co tam robi, chyba bawi si lalkami i
misiami, nigdy tego na wasne oczy nie widziaem, zreszt nawet nie zaleao mi na tym, ale on kiedy
powiedzia mi, e nie yczy sobie, ebym zaglda do dziecinnego pokoiku, e mnie ju tam widzia ze
Zdekiem, i doda, e niewiarygodne znowu by si mogo sta faktem, po raz czwarty... Da mi zreszt
przykad z tym kocurem, ktry z przetrconym krgosupem mczy si przez dwa dni tu przy moim
pokoiku i za kadym razem, kiedy tamtdy przechodziem, parobek przypomina mi, wskazujc mumi
kocura, e tak skocz wszyscy, ktrzy w jego oczach kierowa przy tym palce na swoje oczy
podpadn... A jakby nie byo powodu, to choby za to, e bawiem si jego lalkami; za to na pewno by mnie
na miejscu nie tyle zabi, ile dobrze urzdzi, ebym umiera tak dugo jak ten kocur, ktry wprawdzie mu
nic nie zrobi, ale ugania si za jego kotk... No i ju.
Dopiero na stacji dotaro do mnie, jak przez te p roku w hotelu Cichy Kcik sfiksowaem. Konduktorzy
gwizdali, eby podrni zajli miejsca, gwizdkami dawali zawiadowcy sygnay, a ja podbiegaem to do
jednego konduktora, to do drugiego i pytaem: Sucham? A kiedy zawiadowca zagwizda na konduktorw,
czy s gotowi do odjazdu, czy zamknli drzwi itepe, podbiegem te do niego i grzecznie spytaem:
Sucham? I pocig odwiz pana Waldena, a ja szedem przez praskie skrzyowania i dwa razy przytrafio
mi si, e kiedy policjant kierujcy ruchem na skrzyowaniu przenikliwie zagwizda, postawiwszy mu
walizk na nogi zapytaem: Sucham? I tak kroczyem praskimi ulicami, a dotarem do hotelu Pary.
Hotel Pary by tak pikny, e o mao nie padem. Tyle luster, tyle mosinych balustrad, tyle mosinych
klamek, tyle mosinych wiecznikw, i to tak wypolerowanych, e to wszystko podobne byo do zotego
paacu. Wszdzie czerwone dywany i szklane drzwi, cakiem jak w zamku. Pan Brandejs przyj mnie
yczliwie i zaprowadzi do mojego pokoiku. By to taki tymczasowy pokoiczek na poddaszu, skd roztacza
si tak pikny widok na Prag, e postanowiem, wanie ze wzgldu na ten widok i pokj, zrobi wszystko,
eby tu zosta na zawsze. Otworzyem waliz, eby rozwiesi swj frak i bielizn, i kiedy rozwarem szaf,
zobaczyem, e jest pena odziey. Otworzyem wic druga, a ta bya wyadowana parasolami, no a trzecia
szafa pena bya paszczy, do tego na przybitych duymi pinezkami sznurkach wisiay setki krawatw. ..
cieniem wic wieszaki i powiesiem tam swoj odzie, a potem patrzyem na Prag, na te dachy,
widziaem skrzce si Hradczany, a ten widok zamku czeskich krlw sprawi, e zalaem si zami i
zupenie zapomniaem o hotelu Cichy Kcik, i teraz cieszyem si, e mnie podejrzewali o ch kradziey
Praskiego Dziecitka; gdyby tak sobie mj szef nie pomyla, to grabibym teraz alejki, ukada siano w
kopki i dra, z ktrej strony i kto gwizdnie, bo dopiero teraz dotaro do mnie, e parobek te mia gwizdek i
na pewno by przedueniem szefowych oczu, i zastpowa tamtemu nogi, ledzi nas i gwizda identycznie
jak szef.
Zszedem na d, byo akurat poudnie i kelnerzy zmieniali si, eby zje obiad. Widziaem, e jedz kluski,
gotowane kluski kartoflane z tart buk, i e wszystkim roznosz te kluski. Widziaem te szefa, jak tutaj
dosta kluski, jak je jad w kuchni, podobnie jak kasjerka, tylko szef kuchni i jego pomocnicy mieli na obiad
kartofle w mundurkach. Ja te dostaem kluski z tart buk, szef usadzi mnie obok siebie i kiedy wziem
si do jedzenia, on jad te, ale tak jako z rezerw, na pokaz, jakby chcia powiedzie: Skoro mog to je
ja, waciciel, wic i wy, moi pracownicy, te moecie... I prdko otar serwetk usta, i zaprowadzi mnie na
rewir, gdzie po raz pierwszy miaem roznosi piwo. Braem wic z szynkwasu pene szklanice, zapeniaem
nimi tac, za kade piwo dawaem, jak to tu byo w zwyczaju, czerwone szkieko, a stary ober z siwymi
-wosami niczym kompozytor podbrdkiem pokazywa mi, gdzie mam zanie piwo, a potem pokazywa mi
ju tylko oczyma, i ja nigdy nie nawaliem, zawsze dawaem piwo tam, dokd prowadziy mnie oczy tego
piknego obera. I ju po godzinie zauwayem, e ten stary ober pogaska mnie oczyma, dajc mi zna, e

23

mu si podobam. Ten ober to bya persona: wypisz wymaluj aktor filmowy, dentelmen cakiem jak lord.
Nie widziaem jeszcze nikogo, komu by we fraku byo tak dobrze jak jemu, a w ogle pasowa do tego
otoczenia luster, gdzie cho byo dopiero popoudnie, wieciy si arwki w kinkietach w ksztacie wiec,
wszdzie byy wisiorki ze szlifowanego szka, wic kiedy niosem jasne pilzneskie piwo, widziaem si w
lustrze, widziaem, e jestem jaki inny, e w tych lustrach musz mie o sobie lepsze zdanie, bo cho jestem
brzydki i taki mikrus, to tutaj mj frak mi pasuje. Nawet kiedy stanem przy obere, ktry mia biae,
kdzierzawe wosy, jakby wyszed prosto od fryz-jerki, to w lustrze widziaem, e nie chc robi nic innego
jak tylko by na rewirze i usugiwa razem z tym oberem, od ktrego zawsze bi spokj. On wiedzia o
wszystkim, na wszystko mia oko, uzupenia zamwienia i wci si umiecha, jakby by na balu albo
wydawa domowe przyjcie. Wiedzia te, kto i przy jakim stole nie dosta jeszcze je, i zawsze wtedy
interweniowa, a prcz tego wiedzia, kto chce paci nigdy nie widziaem, eby kto podnosi rk i
pstryka palcami albo macha rachunkiem. Ten ober mia takie dziwne spojrzenie, jakby lustrowa tum ludzi
albo oglda z -wiey widokowej pejza czy te morze z parowca, takie spojrzenie donikd, ale kady gest
gocia natychmiast mwi mu, czego tamten by sobie yczy albo co akurat zamawia. I od razu spostrzegem,
e ober nie lubi jednego kelnera, oczyma wytyka mu, e pomyli dania, bo zamiast poda schabowego na
szsty st, poda go na jedenasty. Po tygodniu roznoszenia piwa w tym wspaniaym hotelu zauwayem, e
kiedy ten kelner niesie na tacy dania z kuchni, zawsze zatrzymuje si przed drzwiami do restauracji i
przekonany, e nikt go nie widzi, opuszcza tac z wysokoci swych oczu na wysoko serca, przyglda si
akomie daniom i za kadym razem uszczknie ksek tego i tamtego, biorc tak mao, e wygldao, jakby
tylko przejecha palcami po daniu i je obliza, ale zawsze to co. Widziaem te, jak ten pikny ober
przyapa go, ale nie powiedzia ani sowa, spojrza tylko, a na to kelner machn rk i oparszy tac na
ramieniu otworzy kopniakiem wahadowe drzwi i wbieg do lokalu. To by cay on bieg, jakby mu taca
miaa spa, przebiera nogami i co prawda, to prawda, nikt nie odway si nie tyle talerzy co Karol, tak
si nazywa ten kelner. Ustawia sobie na tacy dwanacie talerzy, a na wycignitej rce niczym na wskim
stoliku kad ich osiem i jeszcze dwa trzyma w palcach rozczapierzonych jak wachlarz, a w drug rk bra
trzy talerze. To by niemal artystyczny numer i szef Brandejs chyba tego kelnera lubi, to noszenie tylu da
uwaa pewnie za ozdob firmy.
Prawie codziennie mielimy na obiad, znaczy si personel, te kluski raz z makiem, na drugi dzie w sosie,
na trzeci z tart buk, kiedy indziej z cukrem i polan masem albo polan malinowym sokiem, czasem z
siekan pietruszk i sonin, a nasz szef zawsze jad z nami w kuchni te kluski, z tym, e mao. Mwi, e ma
diet, ale pniej, o drugiej, wanie ten kelner, Karol, nosi mu tac, a na niej wszystko byo w srebrze i po
pokrywkach mona byo pozna, czy jest tam gska, kurczak, kaczka czy dziczyzna, w zalenoci od tego,
co si w danej porze roku jado, i zawsze nosi to do separatki, jakby tam jad obiad jaki makler z giedy
zboowej, ktra przenosia si do nas, do hotelu Pary. I zawsze do tej separatki niepostrzeenie
przemyka nasz szef, a kiedy z niej wychodzi, lni cay i by zadowolony, w kciku ust trzyma wykaaczk.
Ten Karol chyba mia z szefem jakie interesy, bo kiedy koczy si gwny dzie giedowy, czyli w kady
czwartek, maklerzy przychodzili do nas, eby szampanem i koniakiem obla zawarte transakcje, do tego taca
jada na kadym stole zawsze bya tylko jedna taca, ale arcia na niej na ca uczt... I chocia by jeszcze
dzie, to ju od jedenastej siedziay w lokalu piknie wymalowane panienki, takie jakie znaem U
Rajskich, kiedy pracowaem w Zotej Pradze, i miy papierosy, popijay cikie wermuty czekajc na
maklerw, a kiedy przyszli, dziewczyny rozchodziy si, kada ju miaa swj st, ju byy zamwione do
chambre separee. A ja przechodzc obok zacignitych zasonek syszaem miech i brzk szka, i trwao to
par godzin, maklerzy rozchodzili si dopiero wieczorem, rozochoceni, a pikne panienki te wychodziy i
czesay si w toaletach, maloway sobie rozmazane, scaowane pomadki z ust. Poprawiay bluzeczki i
rzucay spojrzenia za siebie, dziw, e sobie gw nie pouryway, jak tak patrzyy, czy nacignite znw
poczoszki maj krech, szew cigncy si od poowy ud a do obcasikw, idealnie na rodku pity. I kiedy
maklerzy ju poszli, ani ja, ani nikt inny nie mia wej do chambre separee, i kady tylko wiedzia, a ja
par razy przez rozchylon zasonk widziaem, jak Karol grzebie midzy oparciami i poduchami. To by
jego biznes, bo wyciga stamtd zawieruszone monety i banknoty, czasem nawet sygnet albo urwany
wisiorek od zegarka, i wszystkie te pienidze, ktre maklerzy albo panienki, kiedy si tam rozbierali czy
ubierali, czy w ogle kokosili, wysypali z kieszeni marynarek, spodni i kamizelek, albo si im co urwao od
acuszka przy kamizelce, wszystko to naleao do Karola.
Ktrego poudnia zaadowa na tac tych swoich dwanacie talerzy i, jak to mia w zwyczaju, stan na
chwil przy drzwiach, eby skubn kawaltko gotowanej giczy woowej, do tego szczypt kapusty, a
zamiast deseru dziebko nadzienia z cielciny, potem jakby tym jedzeniem pokrzepiony, podrzuci tac i z
umiechem wpad do restauracji, a wtedy go, ktry zaywa tabak albo mia po prostu katar, taki chopina
ze wsi, pocign solidnie nosem i ten wdech zupenie jakby go szarpn za wosy, bo go raptem wsta, a
kiedy kichn dononie, potraci mankietem brzeg tacy i Karol, ktry pochylony gna za pync w
powietrzu, zastawion talerzami tac, niczym jaki latajcy dywan Karol tak wanie zawsze roznosi
dania lecz tym razem taca dostaa przyspieszenia albo te nogi Karola co si spniy, w kadym razie

24

wpad w polizg, taca zachybotaa si na zwrconej ku niebu doni, a palce daremnie j obmacyway, i
wszyscy na rewirze, i szef, ktry akurat goci towarzystwo hotelarzy sam pan Szroubek siedzia przy
zastawionym stole widzieli to, co si potem stao i comy przewidzieli... Karol da jeszcze susa,
podtrzyma tac, ale dwa talerze ju si zsuny: najpierw zrazy a la Puszta, pniej sos i wreszcie sam
talerz, a sekund potem to samo zrobi ten drugi talerz sos, miso i na kocu knedliki. Spadao to, eby
wyldowa na gociu, ktry jak zawsze czyta sobie najprzd ca kart, a zanim co wybra, podnosi wzrok
i zamawia, dugo si przy tym wypytujc, czy miso nie bdzie twarde, sos za gorcy i czy knedliki bd
puchate... I tak to cieko i spadao na plecy gocia, a ten wyprostowa si i wtedy knedliki zjechay mu na
kolana, pniej pod st, tylko jeden siedzia mu na gowie niczym czapeczka, jak jarmuka, co j nosi rabin,
jak kwadratowy birecik wielebnego ojca... A Karol, ktry uratowa wszystkie pozostae dziesi da, kiedy
to zobaczy i kiedy dostrzeg pana Szroubka, waciciela hotelu U Szroubkw, podnis t tac jeszcze
wyej, podrzuci j, odwrci i wszystkich dziesi talerzy szmyrgna na podog i jakby to by teatr albo
pantomima, pokaza, jaka go cholera bierze przez t histori. A potem odwiza fartuch i nim te cisn, i
wyszed cay wcieky, przebra si w cywilne ciuchy i poszed si zala. Ja tego jeszcze nie rozumiaem, ale
kady z brany mwi, e skoro mu si to przytrafio z dwoma talerzami, to z dziesicioma musiao si
skoczy tak samo, bo kelner na rewirze ma tylko jeden honor, a ten naley do reprezentacyjnej obsugi. Ale
nie koniec na tym. Karol wrci i ypic oczyma w stron restauracji usiad w kuchni, a potem ni std, ni
zowd zerwa si chcc przewrci na siebie ten wielki kredens, w ktrym s kieliszki dla caej restauracji.
Przyskoczyli kucharze i kasjerka i zaczli ten kredens, z ktrego z brzkiem sypay si kieliszki i tuky o
podog, pcha z powrotem, ale te dwa talerze day Karolowi tak si, e trzy razy o may wos nie obali
kredensu na podog. Na szczcie kucharze, cali czerwoni, powolutku cofnli mebel na swoje miejsce. A
pniej, kiedy wszyscy ledwie zdyli odsapn, Karol podskoczy do restauracyjnego pieca, tak dugiego,
e kiedy czowiek przyoy do drzwiczek i dobiegnie do piekarnika, to pod rusztami ju prawie wygasa,
wic podskoczy do tego pieca i tak nim targn, e wyrwa rur i zaraz kuchnia zapenia si dymem i
swdem, wszyscy krztusili si i z trudem zamocowali t rur. Umorusani na amen kucharze zwalili si na
krzesa i patrz, gdzie to si podzia pan Karol. Znikn, wic wszyscymy odetchnli, a tu nagle rozleg si
brzk to Karol nogami przedziurawi szklan podog w wietliku nad kuchenn pyt i wpakowa si na
d do kuchni, stajc jedn nog a po nogawk we flaczkach przekskowych, a drug w rondlu z gulaszem,
poczonym z sosem ze rebicia na prawdziwkach... I tak w tym brodzi, a kucharze z wraenia padli,
wszdzie walay si okruchy, wic skoczyli po posugacza, byego zapanika, eby uy przemocy i pana
Karola usun, bo on co chyba ma przeciwko hotelowi Pary... Posugacz rozkraczy si, wycign
apska przed siebie, jakby na nich trzyma motek weny do namotania, i rzek: Gdzie jeste, krowi cycu?
Na co Karol tak go zamalowa pici, e tamten wyoy si i musiaa przyjecha policja. Wtedy Karol
zrobi si ju spokojny, ale na korytarzu i tak przewrci dwch blacharzy i kopa w hemy, ktre ci mieli na
gowach, wic zacignli Karola do chambre separee i tam go zoili, a po kadym krzyku wszyscy gocie w
restauracji wzdrygali si. W kocu go wyprowadzili: cay by w siniakach, ale szatniarce powiedzia: Za
te dwa talerze jeszcze trzeba bdzie zapaci... I rzeczywicie, ledwie si uspokoi, to zaraz rozbi
porcelitow umywalk, wyrwa rury ze ciany, i cae pomieszczenie i policjantw, wszystko zalaa woda,
zanim palcami udao si zatka dziury po rurach.
I w taki sposb zostaem kelnerem na rewirze pod kierunkiem pana Skowronka, oberkelnera. Oprcz mnie
byo jeszcze dwch kelnerw, ale tylko ja jeden mogem sta we wnce oparty plecami o st, kiedy
popoudniami robio si troszk luniej. Pan ober mwi, e bdzie ze mnie dobry ober, ale musz naby
takiej umiejtnoci, ebym, jak tylko go wejdzie, zapamita go sobie i wiedzia, kiedy wychodzi, i to nie
w poudnie, kiedy jest szatnia, ale popoudniem, kiedy serwuje si w kawiarni; ebym si nauczy
rozpoznawa tych, co to chc si naje i wyj bez pacenia. ebym te potrafi odgadn, ile go ma przy
sobie pienidzy i czy bdzie mg zapaci za zamwienie, czy raczej nie, bo dobry ober to musi wiedzie
przede wszystkim. I kiedy by czas, cicho opisywa mi gocia, ktry akurat przyszed, i tego, co wanie
wychodzi. wiczy mnie tak par tygodni, a wreszcie odwayem si typowa sam. Zawsze cieszyem si
na popoudnie, jakbym by na jakiej awanturniczej wyprawie, podniecaem si jak myliwi czekajcy w
zasadzce na zwierzyn, a pan ober albo pali ze zmruonymi oczyma i z zadowoleniem przytakiwa, albo
krci gow, poprawia mnie i szed do gocia sam, eby udowodni mi, e to on mia racj. No i naprawd
zawsze tak byo. Wreszcie dowiedziaem si czego, kiedy spytaem pana obera prosto z mostu: Skd pan
to wszystko wie? A on cay si wyprostowa i odpowiedzia: Bo ja obsugiwaem angielskiego krla.
Krla? plasnem w donie. Pan obsugiwa... angielskiego krla? Ober z zadowoleniem skin
gow. I w ten sposb wkroczylimy w drugi okres, ktry wprawia mnie w zachwyt. To byo co jak loteria
fantowa, kiedy czekacie, czy wylosowany zostanie numer waszego losu, jak tombola na zabawie w zapusty
albo na publicznym festynie. Kiedy po poudniu wchodzi jaki go, pan ober kiwa na mnie, szlimy do
wnki i tam mwiem: To jest Woch. A pan ober krci gow i powiada: To jest Jugosowianin ze
Spli-tu albo Dubrownika... Patrzylimy sobie chwil w oczy, a pniej kiwali gowami i kadem
dwadziecia koron na tacy w tej wnce, pan ober te. Potem szedem zapyta, czego go sobie yczy.

25

Przyjmowaem zamwienie, a kiedy wracaem, pan ober widzc moj min zgarnia obie dwudziestki i
wkada je do swego ogromnego skrzanego pugilaresu, z powodu ktrego kiesze w spodniach mia
obszyt t sam skr co i pugilares, a ja si dziwiem: Jak pan to, panie ober, poznaje? A on skromnie:
Obsugiwaem angielskiego krla. I ta-kemy si zakadali, ale ja cigle przegrywaem, bo teraz pan
ober uczy mnie, e jeli ma by ze mnie dobry ober, to musz wyczu nie tylko narodowo, ale i to, na co
go bdzie mia ochot. Wic kiedy go zjawi si w restauracji, kiwnlimy gowami i weszli do wnki, i
tam kady pooy dwie dychy na pomocniku, a ja powiedziaem, e go zamwi zup gulaszow albo
przekskowe flaczki, a na to pan ober, e herbat i opiekany chleb bez czosnku. Poszedem przyj
zamwienie, najpierw dzie dobry, a potem spytaem gocia, czego sobie yczy. A on ci rzeczywicie
zamwi herbat z grzank i kiedy szedem z powrotem, pan ober bra obie dwudziestki, a potem powiedzia:
Faceta chorego na woreczek musisz rozpozna od razu, popatrz no na gocia, temu pewnie i wtroba
wysiada... Kiedy indziej znowu spieraem si, e go zamwi herbat i chleb z masem, a pan ober
twierdzi, e prask szynk z ogrkiem i szklanic pilzne-skiego piwa. I tak byo, ledwie zdyem przyj
zamwienie i obrci si, pan ober tylko na mnie spojrza, podnis okienko i zamiast mnie zawoa do
kuchni: Prask szynk... A kiedy doszedem, doda: I ogrek do tego. A ja byem szczliwy, e
mog pobiera takie nauki, cho przepuciem na to wszystkie tryngle, bomy si zakadali do oporu i
zawsze przegrywaem. No i za kadym razem pytaem: Panie ober, skd pan to wszystko wie? a on
ukadajc w pugilaresie dwie dwudziestki odpowiada: Obsugiwaem angielskiego krla.
No tak, wczeniej poznaem obera Zdeka, tego, co po nocach lubi budzi wie i przepuszcza wszystkie
pienidze, jakby by jakim spukanym arystokrat. Teraz dopiero przypomniaem sobie obera ze Zotej
Pragi; ni z tego, ni z owego zjawi mi si przed oczami ten mj pierwszy ober nazywa si Malek. Ten ci
by super o-szczdny, nikt nie widzia, gdzie trzyma fors, ale kady wiedzia, e musi jej mie jak lodu, e
pewnie skada na jaki hotelik i jak przestanie by oberem, to sobie kupi albo wynajmie hotelik gdzie w
Czeskim Raju. Tyle e to byo cakiem inaczej, kiedy zwierzy mi si, jakemy sobie popili na weselu i on
si rozklei. Najpierw mi co powiedzia, a potem nawet pokaza. Mwi, e przed osiemnastu laty ona
wysaa go do koleanki z wiadomoci, wic tam zadzwoni, drzwi si otworzyy i stana w nich pikna
kobieta. Ona si zarumienia, on te i stali tak w drzwiach osupiali oboje, ona z haftem w rkach. Wreszcie
wszed i bez sowa j obj, a ona dalej haftowaa, potem osuna si na kanap i wci za jego plecami
haftowaa, a on posiad j jako mczyzna, tak mi powiedzia. Od tej pory jest zakochany i oszczdza; przez
tych osiemnacie lat uskada sto tysicy, bo chce zapewni byt swojej rodzinie i dzieciom, w przyszym
roku da im domek i pjdzie, ju siwowosy, ze swoj siwowos licznoci szuka swego szczcia...
Wszystko mi opowiedzia, a potem jeszcze otworzy biurko, ktre z tyu miao dodatkowe dno, i tam byy
uoone te setki, wszystkie, za ktre chcia wykupi swoje szczcie... Przygldaem mu si, bo kto by to
pomyla? Patrzyem na jego buty; mia podwinit nogawk i nosi starowieckie kalesony, na samym dole,
nad kostk, przewizane bia tasiemk przyszyt do brzegu nogawki, a te kalesony jakby zjawiy si z
mojego dziecistwa, kiedy to mieszkaem u babci w miejskim mynie, a z toalety ani Karola wdrowni
handlarze wyrzucali bielizn... kiedy identyczne kalesony rozpostary si i na chwil zastygy w powietrzu...
Tak, kady ober by inny, a ten Malek ze Zotej Pragi, ktry mi si nagle teraz przypomnia, kojarzy mi
si z jakim witym, podobnie jak malarz i poeta Jodl, ten, co to sprzedawa ycie Jezusa Chrystusa i na
zmian zdejmowa i wkada marynark albo jesionk, i wci by obsypany proszkami, a wok ust mia
t obwdk, bo pi ten swj neurastenin... a jaki kiedy bd j a?
W kady czwartek obsuga maklerw naleaa teraz do mnie. Karol ju nie wrci. Maklerzy dokazywali
wesoo niczym szczenita, tak jak wszyscy bogaci ludzie, a kiedy zrobili jaki dobry interes, wtedy potrafili
przepuszcza i rozdawa pienidze niczym rzenicy po wygranej w ferbla. Tyle e ci rzenicy czsto
koczyli tak, e wracali do domu po trzech dniach, bez bryczki, bez koni, bez kupionego wczeniej byda,
wszystko przegrali w ferbla, tak e przychodzili do domu z samym batem. Ci maklerzy te czasem
przegrywali, te tracili wszystko, ale siedzieli w chambre separee i patrzyli na wiat jak Jeremiasz na
ponce Jeruzalem, chcc przepuci resztki pienidzy, jednak stawia ten, ktry na giedzie wygra. Tak
mieli zasad, wszystko z fasonem. A ja powoli stawaem si powiernikiem tych panienek, ktre czekay w
kawiarni, a si skoczy gieda, a potem wystrojone schodziy na d, do chambre separee. I czy bya
jedenasta przed poudniem, czy pne popoudnie, kiedy ju si ciemnia, gboka noc czy ranek, to byo
cakiem obojtne, bo w hotelu Pary wiecio si od rana, cay hotel by na okrgo owiecony niczym
yrandol, ktry zapomniao si wyczy. Najbardziej lubiem chambre separee, ktry panienki nazyway
gabinet ogldzin, pawilon inspekcyjny, oddzia wewntrzny. Ci maklerzy, ktrzy jeszcze to i owo mogli,
starali si jak najszybciej panienki wstawi, eby z nich pniej powoli ciga bluzeczki i spdnice i
rozwala si z nimi na tapicerowanych tapczanach i fotelach, tak jak ich Bozia stworzya. I po wszystkim ci
maklerzy byli zupenie wykoczeni; czasem wygldao to tak, jakby ta mio przyprawia ich o atak serca,
tak ich to kochanie w niezwykych pozycjach zmaltretowao. Natomiast na oddziale wewntrznym czy te w
tak zwanym pawilonie inspekcyjnym wesoo byo bez przerwy. Dziewczyny, ktre dostay zadanie zabawia
tam goci, bardzo to sobie chwaliy, bo, jak wiedziaem, wanie stamtd cigny najwiksze profity. Ci

26

starsi maklerzy wci si miali i artowali, a rozbieranie panienek traktowali jako zbiorow zabaw w fanty.
Powoli, nie przestajc popija i delektowa si szampanem w szlifowanych pucharach, rozbierali panienk
wprost na stole, na ktrym tamta si kada, a wok jej ciaa mieli maklerzy pmiski z kawiorem, saatk i
plastrami salami, i woywszy okulary ogldali kad fad tego piknego kobiecego ciaa, zupenie jakby
byli na pokazie mody albo w atelier akademii sztuk piknych; prosili, eby dziewczyna usiada,
wyprostowaa si, uklka, eby spucia ze stou nogi i majtaa nimi, jakby je sobie mya w potoku. I nigdy
si ci maklerzy nie kcili obojtnie, jaki czonek by ku nim zwrcony, jak cz ciaa widzieli, kady z
olbrzymim zachwytem, podobnym do zachwytu pejzaysty, malarza przenoszcego na ptno to, co go w
pejzau urzeko, tak wanie ci starcy z niesabncym zachwytem ogldali sobie z bliska i przez okulary to
zgity okie, to zmierzwion na dole kpk wosw, to podbicie stopy i kostk czy brzuch. Jeden za
rozchyli pikne poladki i z dziecicym podziwem patrzy na to, co akurat zobaczy, inny natomiast
pokrzykiwa z zachwytu i spoglda na sufit, jakby samemu Bogu dzikujc za to, e moe wpatrywa si
midzy rozoone nogi panienki i palcami lub ustami dotkn tego, co spodobao mu si najbardziej... I
mieni si ten chambre separee nie tylko od ostrego wiata padajcego od sufitu z lejka pergaminowego
klosza, ale te od unoszonych kieliszkw, a przede wszystkim od migotania czterech par soczewek
okularw, poruszajcych si niczym welony w owietlonym akwarium. Kiedy ju nasycili wzrok, ogldziny
byy skoczone. Maklerzy nalewali panience szampana, a ona siedzc na stole trcaa si z nimi i czstowaa
si, czym tylko chciaa. Starsi panowie zwracali si do niej po imieniu, artowali i byli szarmanccy, w tym
czasie w innych chambres separees rozbrzmiewa wesoy miech, niekiedy przechodzcy w milczenie, tak e
czsto mylaem, e powinienem wparowa, bo pewnie ley tam trup albo umierajcy makler... A potem ci
moi starcy ubierali panienk, to byo jakby puci film od tyu: wczeniej j rozbierali, a teraz ubierali, i to
bez tej obojtnoci, ktra zjawia si zawsze po tych rzeczach, bez tego znuenia, ale szarmancko, jak na
pocztku... Pniej pacili, zawsze paci jeden, dawali oberowi tryngla, a ja za kadym razem dostawaem
setk, i wychodzili rozpromienieni, ukojeni, peni piknych obrazw, ktre wystarczay im zawsze na
tydzie, i ju od poniedziaku cieszyli si, e w czwartek przeprowadz ogldziny innej panienki, bo ci
gocie nigdy nie ogldali jednej i tej samej panienki, tylko za kadym razem inn, chyba po to, eby sza o
nich fama w pwiatku praskich prostytutek. A po kadych ogldzinach panienka zostawaa w chambre
separee... czekaa... i kiedy sprztaem ze stou, to odnoszc ostatnie nakrycie ju wiedziaem, e to, co teraz
nastpi, byo tu w zwyczaju... Przygldaa mi si tak akomie, jakbym by amantem filmowym, bo ta
panienka tak bya podniecona ogldzinami. I oddychaa gboko, jakby chciaa pokaza, e nie jest zdolna
std wyj. No i stao si to po raz pierwszy, a potem w kady czwartek musiaem dokoczy to, co
staruszkowie zaczli. Wszystkie te panienki rzucay si na mnie zawsze tak podliwie, oddaway mi si z
tak namitnoci, jakby robiy to po raz pierwszy... A ja przez tych par minut wydawaem si sobie
przystojny, wysoki i kdzierzawy, miaem nie tylko wraenie czy uczucie, ale wrcz pewno, e jestem
krlem tych piknych panienek... Lecz byo tak dlatego, e podczas ogldzin ich ciaa tak byy wypieszczone
oczami, rkami i jzykiem, e przez ten przegld panienki nie mogy chodzi. Dopiero kiedy czuem, e raz
albo i dwa je zaspokoiem, wtedy odyway: ich oczy wracay na swoje miejsce, bona, ktr miay zamiast
nich, znikaa, mrok, w ktrym byy pogrone, rozpywa si i znowu patrzyy normalnie, a ja znw byem
dla nich malutkim kelnerem, kim, kto w zastpstwie kogo piknego i silnego wykona polecenie, ktre w
kady czwartek speniaem z coraz wiksz ochot i rutyn, a co przede mn naleao do tego wybranego
kelnera, Karola, ktry mia do tego kwalifikacje i talent, i zacicie, ale ja te miaem... I chyba byem w
ogle dobry, bo wszystkie panienki, spotkawszy mnie w lokalu czy na ulicy, pozdrawiay mnie pierwsze,
kaniay si ju z daleka albo na mj widok machay chusteczk czy torebk i nawet jak nic nie miay w rce,
to przynajmniej kiway mi przyjanie rczk... A ja im si odkamaem albo zdejmujc z rozmachem
kapelusz przesadnie skadaem swoje uszanowanie, a potem prostowaem si i zadzieraem brod, eby sam
przed sob zrobi si jeszcze wikszy na podwjnie podbitych zelwkach, ebym by wyszy o tych par
centymetrw.
I tak zaczem sobie powica wiksz uwag, ni powinienem. Kiedy miaem wolne, stroiem si,
zakochaem si w krawatach, bo taki krawat czyni strj, a dopiero strj czyni czowieka. Wic kupowaem
krawaty, ale spostrzegem, e identyczne maj te nasi gocie, i to mi nie wystarczao, bo cigle pamitaem,
e... I otworzyem t szaf z rzeczami i odzie, ktr u nas w hotelu zapomnieli gocie, a tam byy krawaty,
jakich nie widziaem nigdzie i nigdy. Miay na cienkiej nitce karteczk i tak jeden krawat zostawi tutaj
Alfred Karniol, hurtownik z Damaszku, drugi Salomon Pihowaty, dyrektor generalny z Los Angeles, trzeci
Jonathan Shaplinger, -waciciel przdzalni ze Lwowa, a czwarty i pity... Cae tuziny krawatw, i marzyem
o tym, eby kiedy zawiza sobie taki krawat, i o niczym innym nie mylaem, jak o takim krawacie.
Miaem do wyboru trzy: jeden niebieski, jakby z metalu, drugi by ciemnoczerwony, z tego samego
materiau co niebieski. Lniy niczym pancerzyki rzadkich chrzszczy albo skrzyda motyli. Ach, lekko
rozpita letnia marynarka, rka w kieszeni, a od szyi do pasa wywieszony taki krawat, taki szyk, klkajcie
narody... Kiedy zawizaem go na prb przed lustrem, to a mi dech zaparo... Patrzyem na te krawaty po
drugiej stronie, ale ich nie widziaem, bo zobaczyem siebie, jak id przez plac Wacawa i alej Narodow, i

27

naraz si wystraszyem. Z naprzeciwka kroczyem ja, spostrzegem, e i inni przechodnie, gwnie ci


elegancko ubrani, wzdrygaj si z lku przed moim piknym krawatem, jakiego nigdy, nigdzie i na nikim nie
widzieli, a ja stpaem niedbale w rozpitej marynarce, tak eby wszyscy fachowcy widzieli ten krawat...
Staem tak przed lustrem w mansardzie hotelu Pary powoli odwizujc ten lnicy czerwonobordowy
krawat i wtedy zauwayem krawat, ktrego wczeniej nie dostrzegem. I ten by wanie dla mnie. Biay,
zrobiony z jakiego szorstkiego, rzadkiego materiau i usiany niebieskimi ctkami jasnoniebieskimi jak
niezapominajki. Te ctki byy tak utkane, chocia wyglday na przylepione, i mieniy si niczym iskry, a na
nitce wisiaa karteczka, ktr odwizaem razem z nitk, i byo tam napisane, e w krawat zapomnia tutaj
ksi Hohenlohe. Zawizaem sobie ten krawat, spojrzaem do lustra i co widz: tak dziki niemu
wypikniaem, e miaem wraenie, jakby z tego krawata przesza na mnie odrobina zapachu ksicia z
Hohenlohe. I przypudrowaem sobie troch nos i wygolon brod, i wyszedem z reprezentacyjnego domu.
Spacerowaem po Przykopach ogldajc sklepowe witryny i rzeczywicie, byem jasnowidzem naprawd
byo tak, jak widziaem siebie przed lustrem -w mansardzie. Ach, co tam pienidze, te posiada chyba kady,
kto mia wyrniajcy si krawat, piknie uszyte ubranie, zamszowe trzewiki i nosi parasol niczym jaki
lord, ale takiego krawata jak ja nie mia nikt. Wszedem do sklepu z bielizn msk i od razu znalazem si w
rodku uwagi dziki temu krawatowi, ktry potrafiem zgrabnie zawiza, i z miejsca staem si orodkiem
zainteresowania. Poprosiem do obejrzenia par mulinowych koszul, a potem, eby doda sobie blasku,
kazaem pokaza biae chusteczki i powiedziaem ekspedientce, eby z tuzina wzia jedn i woya mi j
do kieszonki tak, jak to si teraz nosi, a ona umiechna si i powiedziaa: Pan chyba artuje; pan, ktry
tak piknie umie zawiza krawat... Wzia chusteczk wreszcie widziaem, jak to si robi, sam nigdy
nie mogem na to wpa wzia chusteczk, pooya na ladzie i jakby nabierajc sl z solniczki, trzema
paluszkami zapaa za rodek chusteczki, uniosa j troch i zatrzepotaa tym arkusikiem, na ktrym
powstay liczne zaomki. Potem drug rk cisna fady, zgarna chusteczk i wsuna mi do kieszonki
wycigajc rogi, a ja podzikowaem, zapaciem i dostaem przewizane zotym sznurkiem dwie paczuszki
z pikn koszul i picioma chusteczkami. Wszedem jeszcze do sklepu mskiego z materiaami
ubraniowymi i mj biay krawat w niebieskie ctki i biaa chusteczka ze sterczcymi koniuszkami ostrymi
jak szpice stulonego licia lipy przycigny wzrok nie tylko subiektw, ale te dwch eleganckich panw,
ktrych na mj widok a zatkao, skamienieli i dopiero po chwili odzyskali stracone zaufanie do swych
krawatw i chusteczek... A ja przebieraem w materiaach na garnitur, chocia nie miaem przy sobie takich
pienidzy. Wybraem esterhazy, angielski materia, i poprosiem, eby mi go wynieli przed sklep, bo chc
zobaczy, jak wyglda na socu. Od razu wzili mnie za gocia, ktry zna si na materiaach, i subiekt
wynis ca bel, odgarn rg, ebym napatrzy si do syta, jak ten mj przyszy garnitur bdzie wyglda
na praskich ulicach. Podzikowaem zakopotany, ale subiekt rzek, e taki klient jak ja powinien si
zastanowi i nie pieszy si z zakupem, e jutro te jest dzie i ten materia mog kupi, kiedy zechc, a
firma Heinrich Pisko nic na tym nie straci, bo tylko ona jedna w Pradze ma ten materia. Wic
podzikowaem i wyszedem, przechodzc na drug stron ulicy. To wszystko tak mnie jako oszoomio, e
nawet zaczem gow zadziera w bok i marszczy si, eby na czole zjawiy si szlachetne zmarszczki,
niby e medytuj. I wnet zdarzyo si co, co mnie upewnio, e diablo mnie ten krawat zmieni, bo
natknem si na Wier, panienk z chambre separee, t, ktra w ostatni czwartek bya z maklerami na
oddziale ogldzin i znaa mnie z kawiarni. Zobaczya mnie i zauwayem, e chciaa mi przyjanie skin
torebk i biaymi rkawiczkami, ktre trzymaa razem z paskiem torebki, ale naraz zmienia zamiar, niby e
si pomylia. Zupenie mnie nie poznaa, mnie, ktry musiaem jej zaoferowa siebie, eby podniecona przez
starych panw bya w stanie wrci z naszego lokalu do domu... A ja udawaem kogo innego, odwrcia si
jeszcze i posza w swoj stron przekonana, e si pomylia. A wszystko przez t chusteczk i biay krawat.
Ale zaraz przy Prochowej Bramie, gdzie przeszedem, eby znw pewny siebie paradowa po Przykopach,
kiedy omal nie piaem z zachwytu nad swoim strojem zdobnym w tak niewiele dodatkw, wtedy w biaej
baranicy starych wosw naprzeciw siebie zobaczyem mojego obera z hotelu, pana Skowronka. Szed nie
patrzc na mnie, aleja wiedziaem, e mnie widzi. Min mnie, a ja stanem, jak gdyby mnie zagadn.
Obejrzaem si za panem Skowronkiem i on te si zatrzyma, odwrci i podszed do mnie wpatrujc si w
moje oczy, a ja ju wiedziaem, e widzi ze mnie sam krawat, e widzi tylko biay krawat paradujcy po
Przykopach, nic wicej, tylko paradujcy krawat... I pan ober, ktry wiedzia wszystko, spojrza na mnie
jakby mwic, e wie, skd wzi si ten krawat, wie, e poyczyem go sobie bez przyzwolenia. Patrzy tak,
a mnie w mylach przemkno: Panie ober, skd pan to wszystko wie? A on rozemia si i odpar na gos:
Ba, przecie obsugiwaem angielskiego krla... i ruszy dalej Przykopami. I chocia wiecio soce,
to dla mnie jakby pociemniao, jak gdybym by jarzc si lamp, ktrej pan ober przykrci knot, jak
gdybym by napompowan dtk, ktrej pan Skowronek poluzowa wentyl. Idc syszaem, jak wychodzi ze
mnie powietrze, widziaem, e nie owietlam ju sobie drogi, e ju nie widz, i miaem wraenie, e tak
samo jak ja, sflacza i mj krawat, chusteczka te, jakbym pobiega w deszczu.
Miaem to szczcie, e najwiksze wydarzenie i zaszczyt, jaki ze wszystkich hoteli i restauracji moe
spotka tylko jeden i jedn, przytrafi si hotelowi Pary. Okazao si, e na Zamku prezydent nie ma

28

zotych sztucw, a delegacja, ktra akurat zjechaa do Pragi z tak zwan oficjaln wizyta, gustowaa w
zocie. Osobisty sekretarz prezydenta i sam szef prezydenckiej kancelarii prbowali wypoyczy zote
sztuce od osb prywatnych albo od ksicia Schwarzenberga czy Lobkowica. I owszem, ci magnaci mieli
sztuce, z tym, e nie tyle, ile byo trzeba, a oprcz tego wszdzie byy inicjay i wygrawerowane w
trzonkach yek i noy znaki herbowe tych rodw. Jedynym, kto by mg wypoyczy panu prezydentowi
zote sztuce, by ksi Thurn Taxis, ale musiaby po nie posa do Ratyzbony, gdzie byy w zeszym roku
na weselu czonka tego bogatego rodu, ktry mia w Ratyzbonie nie tylko swoje hotele, ulice, ale cae
dzielnice i nawet wasny bank. Wic wszyscy kandydaci odpadli i w kocu przyjecha do nas sam szef
kancelarii, a kiedy wychodzi od naszego szefa, by wcieky jak licho, i to by dobry znak... Tak orzek pan
Skowronek, ten, co obsugiwa angielskiego krla. Wyczyta z miny szefa kancelarii, a potem z twarzy pana
Brandejsa, do ktrego hotel Pary nalea, wywiedzia si, e nasz szef nie zgodzi si wypoyczy swych
zotych sztucw, a jeli, to pod warunkiem, e przyjcie bdzie tutaj, u nas, i e dopiero wtedy wyjmie z
sejfu swoje zote noe, widelce, yki i yeczki. I tak oto dowiedziaem si, i o may wos wtedy nie padem,
e nasz hotel ma zote sztuce na trzysta dwadziecia pi osb... No i na Zamku uradzili, e bankiet dla
niezwykego gocia z Afryki i jego wity odbdzie si u nas. W caym hotelu zaczy si porzdki, przyszy
kobiety z kubekami i szmatami i czyciy nie tylko podogi, ale nawet ciany i sufity, i wszystkie yrandole,
tak e hotel wieci si i cay lni. A wreszcie nadszed dzie, w ktrym mia przyjecha i zamieszka u nas
abisyski cesarz ze swoim orszakiem. Przez cay dzie ciarwka skupowaa w praskich kwiaciarniach
re, asparagusy i orchidee, lecz w ostatniej chwili przyjecha osobicie szef kancelarii Zamku i wymwi
zakwaterowanie, ale bankiet potwierdzi. Nasz szef si tym nie przej, bo i tak wszystkie wydatki zwizane
z zakwaterowaniem i sprztanie wliczy do rachunku, wic zaczlimy si przygotowywa do bankietu na
trzysta osb. Z hotelu .Steiner wypoyczylimy kelnerw i oberkelnerw, a pan Szroubek tego dnia
zamkn swj hotel i wypoyczy nam swoich kelnerw, no a z Zamku przyszli detektywi, ci sami, ktrzy
wozili ze mn Bambino di Praga. Przywieli ze sob trzy stroje kucharzy i dwa kelnerskie fraki i
natychmiast si przebrali, eby w nich penetrowa i poniucha w kuchni, dopilnowa, eby nikt cesarza nie
otru, a z kolei kelnerzy zlustrowali pomieszczenia restauracyjne, z ktrych najlepiej by si miao cesarza na
oku. Szef kuchni z szefem kancelarii i panem Brandejsem ukadali menu dla trzystu goci. Bite sze godzin
gowili si nad tyra menu, a potem pan Brandejs kaza zaadowa swoje chodnie pidziesicioma udcami
cielcymi, szecioma krowami na zup, trzema rebitami na befsztyki plus jeden waach na sos,
szedziesicioma wieprzkami, kady o wadze nie wicej jak szedziesit kilo, dziesicioma prosiakami,
trzystoma kurczakami, nie liczc ju koza i dwch jeleni. Wic wtedy z panem oberem Skowronkiem
pierwszy raz zszedem do naszych piwnic, gdzie piwniczny pod okiem obera przeliczy zapasy win,
koniakw i innych trunkw... Osupiaem, bo ta piwnica bya zaopatrzona tak, jakbymy byli firm Oppelt,
hurtownicy w handlu winem i wdkami. Pierwszy raz widziaem ca cian ze sterczcymi butelkami
Heinkel Trocken i musujcych szampanw, od Veuve Clicot a po firm Deinhardt z Koblencji, cae ciany
koniakw Martel i Hennessy, setki butelek najprzerniejszych gatunkw szkockiej whisky, widziaem te
najprzedniejsze wina mozelskie i reskie, i nasze bzeneckie z Moraw, i czeskie z Mielnika i ernosek. Ober
Skowronek przechodzc z piwnicy do piwnicy zawsze gaska szyjki butelek; robi to tak czule, jakby by
alkoholikiem, chocia on alkoholu waciwie nigdy nie pi, nigdy nie widziaem, eby pan Skowronek pi, i
teraz w piwnicy dotaro do mnie, e nie widziaem te, eby sobie kiedy przysiad, zawsze sta, nawet
papierosa pali na stojco.
Tam, w piwnicy, przyjrza mi si i wyczyta moje myli. Musiao tak by, bo ni stad, ni zowd powiedzia:
Pamitaj, jak chcesz zosta dobrym oberkelnerem, to nie wolno ci siada, bo pniej nogi tak ci rozbol,
e robota zamieni si dla ciebie w pieko... Piwniczny zgasi za nami wiato i wyszlimy z piwnicy. Tego
samego dnia dotara wiadomo, e abisyski cesarz ma ze sob wasnych kucharzy i wanie u nas, wanie
dlatego, e mamy zote sztuce, jakie i on ma w Abisynii, jego kucharze zrobi abisysk specjalno...
Dzie wczeniej, dzie przed t biesiad przyjechali ci kucharze z tumaczem, cali byli czarni i lnili, ale
byo im zimno. Nasi kucharze mieli by pomocnikami, na co szef kuchni nadsa si, odwiza fartuch i
poszed sobie obraony, ale to nic. Ci kucharze z Abisynii zaczli gotowa kilkaset jajek na twardo i miali
si przy tym szczerzc zby, a potem przywieli dwadziecia indykw i piekli je w naszych piekarnikach, a
w wielkich misach rozrobili jakie nadzienie, do ktrego potrzebowali trzydzieci koszy buek, i garciami
sypali do niego przyprawy i pietruszk, ktra przywieli na taczce. Nasi kucharze j posiekali i wszyscy
bylimy ciekawi, co teraz te czarne chopaki zrobi. Od czasu do czasu chciao im si pi, wic nosilimy im
pilzneskie piwo, ktre oni wychwalali i dawali nam kosztowa ichniego likieru; z jakich traw toto byo,
takie odurzajce i pachnce pieprzem i mielonym zielem angielskim. A potem tomy si wystraszyli, bo
kazali sobie przywie dwie wypatroszone antylopy, ktre wczeniej kupili w zoo. Szybko je oprawili i
piekli te antylopy w najwikszych, jakie ze sob mieli, rondlach, rzucali pod nie cae kostki masa, sypali z
woreczkw te swoje przyprawy, a mymy musieli otworzy wszystkie okna, bo tyle si tam zrobio pary.
Potem wkadali do antylop na wp upieczone indyki z nadzieniem, wolne miejsca wypenili setkami jajek
na twardo i piekli to wszystko razem. A pniej cay hotel o mao nie zasab z wraenia i nawet samego

29

szefa strach oblecia, bo na co takiego nie by przygotowany. Kucharze przywieli przed hotel ywego
wielbda i chcieli go tam zaszlachtowa, a tegomy si wanie obawiali, tyle e tumacz uprosi pana
Brandejsa, bo zjawili si dziennikarze i oni sprawili, e nasz hotel sta si punktem zainteresowania prasy.
Wic zwizali tego wielbda, ktry cakiem wyranie i cienko pobekiwa nieee, nieeeee, znaczy, eby
go nie podrzynali, ale jeden kucharz zarn go ko-szernym noem i podwrze zrobio si pene krwi. I ju
wdrowa wielbd nogami w gr, oni go wybebeszah noem, a potem ju bez ng wyfiletowali, podobnie
jak wczeniej antylopy, i przywieli trzy wozy drewna. Szet musia wezwa straakw, ktrzy stali w
pogotowiu z sikawk i patrzyli, jak ci kucharze szybko zoyli ogie, takie due ognisko jak do wyrobu
wgla drzewnego, a kiedy ogie przygas i zostay rozarzone wgle, obracali ronem na trjnogu opiekajc
wielbda w caoci. Jak ju byli z tym prawie gotowi, wadowali do wielbda dwie antylopy, w ktrych w
charakterze nadzienia byy indyki, a w nich te ju byo nadzienie, i jeszcze ryby, w puste miejsca
wpakowali jajka, cigle sypic te swoje przyprawy i pijc piwo, bo wci im byo zimno, nawet przy tym
ogniu, zupenie jak furmani z browaru, ktrzy, eby si w zimie ogrza, pij zimne piwo. I ci czarni
kucharze, kiedy nakryto dla trzystu goci i auta zaczy ju ich zwozi, a portierzy otwierali limuzyny, ci
Murzyni zdyli na podwrzu nie tylko upiec prosita i barany, ale te w kotach nagotowa zupy z takiej
iloci misa, wic szef przesta aowa, e zrobi tak due zapasy... A pniej przyjecha sam Hajle Sellasje
w towarzystwie premiera i naszych generaw, i abisyskie wojskowe tuzy, wszyscy obwieszeni orderami,
ale cesarz przyjecha w biaym uniformie, bez orderw, na luzie, i tym nas wszystkich zjedna, a czonkowie
jego rzdu czy jacy naczelnicy tamtejszych plemion byli w pstrokatych narzutach, niektrzy mieli ze sob
wielkie miecze, ale kiedy siadali, byo wida, ze maj dobre maniery, tacy byli nieskrpowani. We
wszystkich salach hotelu Pary byy nakryte stoy, przy kadym talerzu lniy zote sztuce, komplety
widelcw, noy i yeczek. A potem premier serdecznie powita Hajlego, ten odpowiedzia, i brzmiao to jak
szczeknicie, a tumacz przetumaczy, e abisyski cesarz pozwala sobie zaprosi na abisyski obiad...
Jeden z tych w perkalowym stroju, grubas owinity dziesicioma chyba metrami materiau, zaklaska, a my
zaczlimy roznosi przystawki, ktre czarni kucharze przygotowali w naszej kuchni, cielcin na zimno w
czarnym sosie. Polizaem tyle, co mi na palec skapno tej papki, i zakrztusiem si, taki to by silny ekstrakt.
I kiedy kelnerzy elegancko rozstawili talerzyki, po raz pierwszy zobaczyem, jak uniosy si nasze zote
widelce, trzysta zotych widelcw i noy bysno w restauracyjnych salach... Oberkelner da znak kac
nalewa do kieliszkw mozelskiego wina, i wtedy nadesza moja chwila, bo zauwayem, e zapomnieli
nala wina samemu cesarzowi. Wziem butelk z serwetka, sam nie wiem, skd mi to przyszo do gowy, i
podszedem do cesarza, przyklknem na jedno kolano jak ministrant i ukoniem si. Kiedy wstaem,
wszyscy na mnie spojrzeli, a cesarz na moim czole zrobi znak krzya, tak mnie pobogosawi, a ja nalaem
mu wina... Za mn sta ober-kelner hotelu U Szroubkw, ten, ktry si zagapi, a ja struchlaem: co ja
najlepszego zrobiem? Wic odszukaem wzrokiem pana obera Skowronka i zobaczyem, jak skin gow
uradowany, e byem taki spostrzegawczy... Odstawiem butelk przygldajc si, jak cesarz je. Umoczy w
sosie kawaek zimnego misa, jakby chcia tylko skosztowa, po czym skin gow, ujc powoli, a pniej
skrzyowa widelec z noem, co oznaczao, e ju ma do... upi troch wina i dugo wyciera brod
serwetk... A potem przysza kolej na zup i znw ci kucharze tak si uwijali, pewnie dlatego, e wci byo
im zimno i pili piwo, emy nie nadali nadstawia filianek na t zup, tylko chochelki migay, tak e
nawet przebrani za kucharzy detektywi nie mogli si temu nadziwi. I jeszcze zapomniaem, e ci tajniacy
kazali si sfotografowa na pamitk z czarnymi kucharzami, a tymczasem nasi kucharze na podwrzu
powoli obracali nad rozarzonymi wglami tego faszerowanego wielbda, ktrego pocierali moczonym w
piwie wiechciem mity; to by pomys czarnych kucharzy. Ten ichni szef kucharzy cieszy si z tego
konceptu i powiedzia, a tumacz to przetumaczy, e za to mog liczy na Order Marii Teresy. A kiedy ju
to danie byo gotowe, opado napicie ze wszystkich kucharzy, pomocy kuchennych, kelnerw, pikolakw i
oberkelnerw, bo ci czarni kucharze uporali si ze wszystkim, chocia cigle wlewali w siebie piwo... A ja
zostaem wyrniony, bo sam cesarz, jak mi to powiedzia tumacz, wybra mnie do serwowania jedzenia i
napojw cesarzowi. Wic za kadym razem klkaem we fraku na jedno kolano, potem podawaem i cofaem
si, ale wci dawaem baczenie, eby w por na dany znak dola albo zabra talerz. Tylko e cesarz jad
mao, ledwie muska wargami, wcha niczym jaki nadworny degustator, odrobin przeksi i moczy usta
w winie, i gwarzy z premierem. A gocie im dalej siedzieli od tego, ktry to przyjcie wydawa, im
mniejsze mieli godnoci, tym jedli i pili wicej, i coraz to aroczniej, a ci na samym kocu stou i we
wnkach albo w ssiednich pomieszczeniach, ci jedli tak, jakby wci byli godni, i nawet buki zjadali, a
jeden to zjad posypane sol i pieprzem patki cyklamenw z trzech doniczek... Detektywi we frakach stali w
rogach i po ktach, niby e s kelnerami, i trzymajc przerzucone przez zgite rami ciereczki popatrywali,
eby kto nie ukrad naszych zotych sztucw... I nadszed najwaniejszy moment obiadu, czarni kucharze
naostrzyli dugie szable, takie koszerne noe, potem dwaj Murzyni unieli na ramionach ten roen, trzeci
wiechciem mity przetar pieprzny wielbdzi brzuch, i weszli z tym do restauracji... Przeszli przez sal,
cesarz wsta i wskaza rk na pieczonego -wielbda, a tumacz przetumaczy, e to specjalno afrykaska
i arabska... skromny poczstunek od abisyskiego cesarza... Dwaj pomocnicy wnieli do hotelu dwie

30

stolnice uywane przy winiobiciu, zestawili je, zbili dwiema klamrami i uoyli wielbda na tym
wielgachnym stole. Potem przynieli noe i dugimi ciciami przepoowili wielbda raz, pniej drugi, i
buchn niesamowity zapach, a w kadym pacie by kawaek wielbda i antylopy, a w tej antylopie indyk, a
w indyku ryby i nadzienie, i zapieczone wiece gotowanych jaj... Kelnerzy nadstawiali talerze i podawali
tego pieczonego wielbda, wpierw cesarzowi, a potem nastpnym. Uklkem, cesarz oczyma da mi znak i
podaem mu t ich narodowa potraw, ktra musiaa by wymienita, bo wszyscy gocie ucichli, i sycha
byo tylko cudowny szczk naszych zotych widelcw i noy... A pniej stao si co, co jeszcze i nam, i
mnie, i chyba nawet panu oberowi Skowronkowi nigdy si nie przydarzyo. Najpierw pewien radca rzdowy,
znany smakosz, by tak zachwycony potrawa, tym wielbdem, e wsta i zacz krzycze. Krzycza, a jego
twarz wyraaa najwyszy zachwyt, ale tak mu to smakowao, e nie zadowoli si tym wyczynem i zacz
si niby gimnastykowa, jakby by na zlocie Sokoa czy co w tym rodzaju, a potem bi si w piersi, po
czym znowu wzi kawaek umoczony w sosie i teraz to danie natchno go tak, e nawet czarni kucharze z
koszernymi noami zastygli, patrzc na cesarza, ale on by chyba do takich scen przyzwyczajony, bo tylko
si umiecha, wic czarni kucharze te si umiechnli; umiechali si take, kiwajc przy tym gowami, ci
naczelnicy zawinici w cenne materie we wzorki, jakie miaa babcia na fartuchach albo na pstrych taftach. A
radca rzdowy nie wytrzyma, wybieg z krzykiem do holu, za chwil biegiem wrci, znowu nabi kawaek
na widelec i potem wyci najwikszy numer, bo pogna krzyczc, wyskoczy przed hotel i tam pokrzykiwa,
taczy, pia z uciechy i bi si w piersi, potem wbieg z powrotem, a w jego gosie by piew, a w jego
nogach taniec dzikczynny za tak dobrze przyrzdzonego wielbda, i ni std, ni zowd pokoni si trzem
kucharzom gboko, najprzd z rosyjska, w pas, a pniej a do samej ziemi. Z kolei drugi asuch, pewien
emerytowany genera, ten tylko spoglda w sufit i wydawa z siebie przecigy, tskny dwik, takie
przecige, bogie kwilenie, rosnce w kadencji z kadym nowym ksem. I przeuwa, kwili i popiskiwa
rozgryzajc to misko, a kiedy ykn ernoseckiego rieslinga, wyprostowa si i zakwili tak, e nawet
czarni kucharze zrozumieli, o co chodzi, i zawoali radonie: Jes, jes, samba, jes. I to chyba byo przyczyn
tego, e atmosfera zrobia si zaraz sympatyczniejsza, premier i cesarz ucisnli sobie rce, a na to wbiegli
fotografowie i wszystko obfotografowali, bez przerwy trzaskao ostre wiato i w wietle tych bengalskich
ogni nasi i abisyscy dostojnicy ciskali sobie rce...
Wychodzc Hajle Sellasje ukoni si, wszyscy gocie te si kaniali, generaowie obu armii wymieniali
ordery, nawzajem si dekorowali, radcy rzdowi przypinali sobie do frakw gwiazdy i przepasywali piersi
szarfami, ktre dostali od cesarza, a ja, ten najmniejszy, ni std, ni zowd zostaem wzity pod rk i
podprowadzony do kanclerza cesarskiego, ktry ucisn mi rk za wzorow obsug i przypi mi co
prawda ten najmniejszy rang, ale za to najwikszy rozmiarami order Za Zasugi dla Tronu Cesarza
Abisynii, z niebiesk szarf. Staem tak z tym orderem przypitym do klapy fraka i z niebiesk szarf
przeoon przez piersi, spuciem oczy i wszyscy mi tego zazdrocili, a najbardziej, jak zauwayem, ten
ober z hotelu U Szroubkw, ktry wanie mia dosta ten order. Widzc jego spojrzenie najchtniej bym
mu go da, bo brakowao mu tylko par lat do emerytury i chyba czeka ju tylko na to, jako e z takim
orderem mona by otworzy hotelik gdzie na Pogrzu Karkonoskim albo w Czeskim Raju, hotelik Pod
Orderem Cesarstwa Abisynii, ale urnalici i reporterzy obfotografowali mnie i zapisali moje nazwisko,
wic chodziem z tym orderem i niebiesk szarf, zbieralimy statki, sztuce i talerze i odnosili to wszystko
do kuchni. Pracowalimy jeszcze do pnej nocy, a kiedy kobiety pod nadzorem detektyww przebranych za
kucharzy i kelnerw umyy i powycieray trzysta kompletw zotych sztucw, pan ober Skowronek
przeliczy je przy pomocy obera z hotelu pana Szroubka, tylko e musieli liczy je jeszcze raz, potem znowu,
a w kocu sam szef liczy mae yeczki do kawy. Przeliczy je i zblad, bo brakowao jednej yeczki, wic
przeliczy raz jeszcze, i pniej zaczli si zastanawia, a ja zauwayem, jak ten ober z hotelu pana
Szroubka co szefowi cicho powiedzia, i tamci zrobili zaskoczone miny. Tymczasem wypoyczeni kelnerzy
umyli si i teraz poszli do bocznych sal, gdzie zostao mas jedzenia, wic najpierw oni, a potem te
kucharze i kelnerki, wszyscy przyszli, ale nie eby si objada, tylko w spokoju poprbowa tych
smakoykw. Wszyscy przygldali si kucharzom, ktrzy analizowali smak potraw i zgadywali przy tym, z
jakich przypraw zrobione byy przerne sosy, i jak trzeba si zabra do tej roboty, eby mogo powsta
takie przepyszne jedzenie, tak eby radca rzdowy Konopasek, ktry by degustatorem potraw na praskim
Zamku, mg krzycze z zachwytu... Ja jednak prawie nie jadem, wci widziaem, e szef mnie nie
zauwaa, e nie cieszy si z tego mojego nieszczsnego orderu i e ober od Szroubka rozmawia po cichu z
naszym oberem, panem Skowronkiem. I nagle zawitao mi, e pewnie rozmawiaj o tej zotej yeczce, na
pewno myl, e to jaja ukradem. Nalaem sobie kieliszek koniaku, ktry by ju tylko dla nas, i wypiem.
Wlaem jeszcze raz i podszedem do mojego obera, ktry obsugiwa angielskiego krla. Zagadnem go,
czy si na mnie nie gniewa, i jeszcze powiedziaem, e dostaem ten order niezasuenie, bo powinien go
dosta ober od Szroubka, albo on, albo nasz szef. Ale nikt mnie nie sucha, a ja spostrzegem, jak pan
Skowronek przyglda si mojej muszce, i to tak wnikliwie, e poczuem na sobie to samo spojrzenie co
przed paroma dniami, kiedy patrzy na mj krawat, ten biay w niebieskie ctki, jak kropki na skrzydach
pazia krlowej, ten krawat, ktry bez zezwolenia wypoyczyem sobie z szafy, gdzie przechowywana jest

31

odzie i przedmioty zapomniane przez naszych goci. I w oczach pana obera zobaczyem, e skoro bez
przyzwolenia wziem ten krawat, to dlaczego nie miabym sobie przywaszczy zotej yeczki, ktr jako
ostatni odnosiem ze stou samego cesarza Abisynii. I rzeczywicie tak byo, to ja j odnosiem i woyem
do zlewozmywaka. I obla mnie straszny wstyd, kiedy tak staem z wycignitym kieliszkiem i chciaem si
trci z oberem, ktry by dla mnie na wiecie tym najwikszym i najwyszym, wyszym od samego
cesarza, od prezydenta nawet, a on unis kieliszek, ale zawaha si, wci miaem nadziej, e si ze mn
trci na okoliczno tego mojego nieszczsnego orderu, ale on, ktry zawsze wszystko wiedzia, teraz nie
wiedzia nic i trci si z oberem od Szroubka, ktry by jego rwienikiem, a na mnie ju nawet nie spojrza.
Odszedem wic ze swoim kieliszkiem, wypiem go i wtedy wszystko zaczo mnie pali, czuem, e cay
pon, i nalaem sobie jeszcze jeden koniak... A potem, tak jak staem, wybiegem w noc przed nasz hotel,
przed mj byy hotel, bo nie chciaem ju by na tym wiecie. Wsiadem do takswki, takswkarz zapyta,
dokd chc jecha, a ja na to, eby mnie zawiz do lasu, e si chc nayka wieego powietrza...
Pojechalimy, wszystko przesuwao si do tyu, najpierw wiata, mnstwo wiate, potem to tu, to tam
latarnia, a pniej ju nic, tylko czasem na zakrcie migna mi z takswki Praga, wreszcie stanlimy pod
lasem... Zapaciem takswkarzowi, a on przygldajc si mojemu orderowi i szarfie powiedzia, e si nie
dziwi mojemu zdenerwowaniu, e zna te sprawy, bo wielu oberkelnerw kae si wie do parku na
Stromowce albo gdzie indziej, eby sobie pospacerowa... Rozemiaem si i owiadczyem, e nie id na
spacer... ale e si chyba powiesz. Nie uwierzy mi. Powanie? zamia si. A na czym? Fakt,
nie miaem na czym. Na chusteczce do nosa odparem. Takswkarz wysiad z auta, otworzy
baganik, chwil w nim szpera, a potem w wietle reflektora poda mi sznur, taki powrz. Umiechn si,
puci do mnie oko i przekadajc sznur przez ptl z umiechem radzi mi, jak si mam zgrabnie powiesi...
A potem jeszcze opuci szybk i zakrzykn: Szczliwego powieszenia! Odjecha pozdrawiajc mnie
wiatami, a zanim znikn za laskiem, jeszcze zatrbi... Ruszyem len ciek i po chwili usiadem na
aweczce, i kiedy znowu to wszystko raz jeszcze rozwayem, a przede wszystkim stwierdziem, e pan ober
ju mnie nie lubi... powiedziaem sobie, e ycie na tym wiecie jest ju nie dla mnie, bo gdyby chodzio o
dziewczyn, to pal sze, ale tu szo o obera, ktry obsugiwa angielskiego krla i ktry myli, e byem
zdolny ukra yeczk. Fakt, brakowao jej, ale przecie mg j ukra kto inny. Bez sensu to wszystko...
Czuem w palcach ten sznur, a potem zrobio si tak ciemno, e musiaem i po omacku i obmacywaem
drzewa, ktre byy waciwie drzewkami. Pniej zauwayem, e przedzieram si przez jeszcze mniejsze
wierczki, taki zagajniczek. I wszedem do lasku, gdzie byy same brzozy, wysokie brzozy, tam trzeba by mi
drabiny, ebym dosign! ktrej z gazi... A potem doszedem do wniosku, e to nie takie proste, bo kiedy
trafiem na porzdny lasek, gdzie gazie byy do nisko, byy to sosny, ale stare gazie sterczay teraz tak,
e musiaem czoga si na czworakach... Wic pezaem, a ten order obija mi si po brodzie i twarzy,
przypominajc mi w ten sposb spraw/ zotej yeczki, ktra zgina w hotelu. W pewnym momencie
zatrzymaem si, wci na czworakach, i znowu wakowaem to wszystko, i raz jeszcze dotarem do tego
bolesnego miejsca w mzgu, ktrego nie mogem omin, do tego, e pan Skowronek ju mnie nie lubi, e
ju nie bdzie mnie wychowywa, e nie bdziemy ju si zakada o to, co zamwi ten czy tamten go albo
czego zamawia nie powinien, jakiej jest narodowoci ten, ktry akurat wszed... I jknem, zupenie jak
radca Konopasek, kiedy przekn par ksw tego pysznego nadziewanego wielbda... Postanowiem, e
si powiesz, ale kiedy uklkem, co dotkno mojej gowy... Chwil zostaem na kolanach, potem
podniosem rce i wymacaem buty, czubki dwch butw. Pomacaem troch wyej i wyczuem dwie kostki
i poczochy na zimnych ydkach... Wstaem i mj nos znalaz si na wysokoci pasa jakiego wisielca.
Zlkem si wtedy i pognaem przedzierajc si przez stare, ostre gazie, ranic twarz i uszy, ale
przedostaem si na ciek i tam padem zemdlony, ze sznurem w rce... Obudziy mnie wiata latarek i
ludzkie gosy. Otworzyem oczy i widziaem, a waciwie nie tyle widziaem, co wiedziaem, e le w
objciach pana obera Skowronka i e on mnie gaszcze, a ja powtarzam bez przerwy: Tam, tam... i
znaleli tam wisielca, ktry uratowa mi ycie, bo niewiele brakowao, ebym si powiesi kawaek od niego
albo razem z nim. Pan ober gaska mnie po wosach i ociera krew, a ja rozpakaem si i zawoaem: Ta
zota yeczka! Pan ober szepn: Nie bj nic, znalaza si... A ja na to: Gdzie? Woda ze
zlewozmywaka nie spywaa odpar cicho wic porozkrcali wszystko i ta yeczka siedziaa ju w
kolanku... przebacz mi... zobaczysz, znowu wszystko bdzie dobrze, tak jak dawniej... Ale skd
wiedzielicie, gdzie jestem? mwi. Ober powiedzia, e takswkarzowi nie dawao to spokoju, wic
zajecha pod hotel i przepytywa kelnerw, ktry z nich miaby powd, eby si powiesi. Akurat hydraulik
przynis t yeczk i ober, ktry obsugiwa angielskiego krla, od razu zorientowa si, e to wanie ja, i
zaczli mnie szuka...
No i znw miaem si w hotelu Pary niczym pczek w male, pan ober Skowronek przekaza mi nawet
klucze od piwnic z winem, likierami i koniakami, jakby chcia wynagrodzi mi to wszystko, co wydarzyo
si przez t zot yeczk. Ale szef nigdy mi nie darowa, e dostaem order z szarfa, i traktowa mnie jak
powietrze, chocia zarabiaem wtedy tyle pienidzy, e pokryem nimi ju ca podog. Co trzy miesice
odnosiem do kasy komunalnej caa podog stukoronwek, bo umyliem sobie, e zostan milionerem, e

32

dorwnam wszystkim, e kiedy wynajm albo kupi hotelik, jak niedu chaupk gdzie w Czeskim
Raju, i oeni si z bogat pann, a kiedy zo do kupy pienidze swoje i mojej ony, to bd w powaaniu
jak inni hotelarze, tak e nawet jeli nie bd mnie szanowa jako czowieka, jednak bd musieli mnie
powaa jako milionera, waciciela hotelu i innych nieruchomoci, po prostu zmusz ich, eby si ze mn
liczyli...
No tak, ale znw przydarzya mi si niemia historia, bo ju po raz trzeci stawaem do poboru i tym razem
take nie wzili mnie do wojska, jako e mierzyem za mao, i chocia staraem si przekupi panw
oficerw, to nie zostaem onierzem. W hotelu wszyscy si ze mnie namiewali, nawet sam pan Brandejs o
to wypytywa, przez co znowu mnie omieszy, cho wiedziaem, e jestem mikrus i e mikrusem bd do
samej mierci, bo ju nie urosn, co najwyej mogem sobie doda wzrostu tak, jak robiem to do tej pory,
czyli przez podwjne zelwki, a do tego nieustanne wyciganie gowy, jakbym mia za may konierzyk przy
fraku. To bya moja jedyna nadzieja, e wyduy mi si szyja, jeli bd wci nosi wysokie kauczukowe
konierze...
Zaczem te pobiera lekcje niemieckiego i chodzi na niemieckie filmy, czytaem niemieckie gazety i
wcale nie dziwio mnie, e praskimi ulicami w biaych poczochach i zielonych kamizelkach przechadzali
si studenci, a w kocu waciwie tylko ja obsugiwaem w hotelu niemieckich goci. Wszyscy nasi kelnerzy
odnosili si do nich tak, jakby nie znali niemieckiego, nawet sam ober Skowronek rozmawia z Niemcami
tylko po angielsku albo po francusku. Kiedy w kinie nadepnem jakiej kobiecie na bucik, a ta zagadna
po niemiecku, wic ja j po niemiecku przeprosiem, a potem odprowadziem t kobiet. Bya adnie ubrana,
a ja, chcc si jej odwdziczy za to, e rozmawia ze mn po niemiecku, powiedziaem, e to straszne, co
wyczyniaj Czesi z biednymi niemieckimi studentami, e na wasne oczy widziaem, jak w alei Narodowej
cignli im z ng biae poczochy, a na dwch niemieckich studentach potargali brzowe bluzy. Odpara,
e mam waciwe podejcie, bo Praga jest dawn czci Rzeszy, a zatem prawo do poruszania si po niej i
noszenia si zgodnie ze swymi zwyczajami jest prawem niezbywalnym, i e cay wiat przyj postaw
obojtn, ale wybije godzina, a z ni nadejdzie ich dzie, bo Wdz tak tego nie zostawi, przyjdzie i wyzwoli
wszystkich Niemcw od Szumawy a po Karpaty... Kiedy mwia, zauwayem, e patrz jej prosto w oczy
i e nie musz podnosi wzroku, jak to bywao z innymi kobietami; a ja to zawsze miaem pecha, bo
wszystkie kobiety, ktre przewiny si w moim yciu, wszystkie byy nie tylko wysze ode mnie, ale na
dodatek prawdziwe olbrzymki wrd kobiet, tak e kiedymy stali na wprost siebie, to ja miaem wzrok na
poziomie szyi albo biustu, a teraz widziaem, e ona jest identycznie maleka jak ja i e ma zielone, jarzce
si oczy, i jest pochlapana piegami zupenie tak samo jak ja, ale brzowe piegi na jej twarzy wspbrzmiay z
tymi zielonymi oczyma tak cudownie, e bya to dla mnie chodzca pikno. Spostrzegem te, e i ona
przygldaa mi si tak samo, a miaem akurat na sobie ten pikny biay krawat w niebieskie ctki, tyle e ona
wpatrywaa si w moje te jak soma wosy i due jak u cielcia, niebieskie oczy, a potem powiedziaa, e
Niemcy z Rzeszy tak bardzo pragn sowiaskiej krwi, tak bardzo pragn tych rwnin i sowiaskiej duszy,
e ju od tysica lat po dobroci, ale i gwatem chc si z t krwi oeni, i zdradzia mi, e wielu z pruskiej
szlachty ma w swej krwi sowiask i e ta krew w oczach innych junkrw czyni tych szlachcicw bardziej
wartociowymi od pozostaych. Przytaknem dziwic si, e mnie tak rozumie, bo to nie byo wypytywanie
gocia, co by zjad na obiad czy kolacj; ja musiaem konwersowa z t panienk, ktrej nadepnem na
czarny bucik, wic mwiem troch po niemiecku, a bardziej po czesku, ale cigle wydawao mi si, e
mwi po niemiecku, w tym niemieckim duchu... I tak dowiedziaem si, e panienka na imi ma Liza, e
pochodzi z Chebu, e jest tam nauczycielk gimnastyki i e jest mistrzyni okrgu w pywaniu. Rozchylia
paszczyk i miaa na piersiach odznak, keczko z czterech F, niczym czterolistny kwiatek, i umiechna
si do mnie wci patrzc na moje wosy. Speszyem si, ale ona zaraz mnie skomplementowaa, e mam
najpikniejsze na wiecie blond wosy, a mnie a z tego zatkao. Powiedziaem jej potem, e jestem oberem
w hotelu Pary. Powiedziaem to spodziewajc si zaraz najgorszego, ale ona pooya rk na moim
ramieniu, a kiedy mnie dotkna, jej oczy rozbysy tak, e si wystraszyem, ona za stwierdzia, e jej
ojciec ma w Chebie restauracj Amsterdamsk... I umwilimy si do kina na Mio na trzy czwarte.
Przysza w tyrolskim kapelusiku i w ogle ubrana bya tak, jak to lubiem od dziecistwa, w takim zielonym
kaftaniku, waciwie szarym z zielonym konierzem, o-zdobionym haftowanymi dbowymi gazkami. Byo
przed Boym Narodzeniem i na dworze pada nieg. A potem par razy przysza do mnie, do hotelu Pary,
na obiad albo kolacj. Kiedy bya pierwszy raz, pan ober Skowronek spojrza na ni, potem na mnie i starym
zwyczajem weszlimy do wnki. Rozemiaem si i mwi: To jak, zaoymy si, co sobie ta panienka
zamwi? A widziaem, e znw przysza w tym kaftaniku, i dzisiaj dodatkowo w biaych poczochach.
Wycignem dwudziestokoronwk i pooyem na pomocniku, ale pan ober Skowronek spojrza na mnie
obco, identycznie jak wtedy, kiedy chciaem si z nim traci tamtego wieczora, kiedy to obsugiwaem
abisyskiego cesarza i zgubia si zota yeczka. Trzymaem palce na tej dwudziestce, a on specjalnie
pozwoli mi si cieszy, e niby wszystko jest w porzdku, wic te wyj dwadziecia koron i powoli
pooy je, ale zaraz prdko schowa do pugilaresu, jak gdyby chcia pokaza, e te jego pienidze mog si
od moich pobrudzi. Spojrza raz jeszcze na pann Liz i machn rk, i od tej pory ju si do mnie nie

33

odzywa, a po fajrancie zabra mi klucze od magazynu i patrzy na mnie tak, jakby mnie wcale nie
byo...jakby on nie obsugiwa angielskiego krla, a ja abisyskiego cesarza. Ale mnie byo ju wszystko
jedno, bo widziaem i wiedziaem, jak wszyscy Czesi s niesprawiedliwi dla Niemcw. Zaczem si wtedy
wstydzi nawet tego, e w ogle naleaem do Sokoa, bo pan Skowronek by aktywnym sokoem,
podobnie jak pan Brandejs, wszyscy zawzici na Niemcw, a przede wszystkim na pann Liz, ktra
przysza do mnie, wycznie do mnie, a ja nie mogem jej obsuy, bo jej st nalea do rewiru innego
kelnera. Przygldaem si, jak j po chamsku obsugiwali, jak przynieli jej zimn zup, w ktrej kelner
moczy wczeniej kciuki... Traf chcia, e przyapaem za drzwiami kelnera na tym, jak splun do talerza z
faszerowan cielcin. Podskoczyem, eby mu ten talerz zabra, ale kelner przylepi mi talerz do twarzy,
potem mi w ni splun, a kiedy zgarnem z oczu stygnc galaretowat ma, splun raz jeszcze, ebym
widzia, jak mnie nienawidzi. I to by jakby jaki sygna, bo caa kuchnia zbiega si do tych drzwi,
przybiegli te inni kelnerzy i kady splun mi w twarz, i pluli na mnie jeszcze dugo, a w kocu przyszed
sam pan Brandejs i jako komendant Sokoa dzielnicy Stare Miasto splun na mnie te i powiedzia, e
mnie zwalnia... a ja, taki opluty i utytany sosem z pieczeni cielcej, wbiegem do lokalu, do stou panny
Lizy, i pokazaem na siebie, obiema rkami pokazaem, co z jej powodu zrobili ze mn czonkowie Sokoa
i Czesi, a ona spojrzaa na mnie, wytara mi twarz serwetk i owiadczya, e po czeskiej soldatesce niczego
innego nie mona si byo spodziewa, ale za to, co dla niej wycierpiaem, ona mnie kocha...
A pniej przebraem si, eby j odprowadzi, i kiedy wyszlimy, zaraz przy Bramie Prochowej podbiegli
czescy chuligani i tak zaprawili Liz w twarz, a jej ten tyrolski kapelusik polecia na tory tramwajowe, a
kiedy zaczem jej broni krzyczc po czesku: Co wyrabiacie? I wy jestecie Czechami? Tfu! jeden z
tych bandziorw odepchn mnie, dwch chwycio Liz i przewrcio j. Dwch trzymao za rce, a jeden
podkasa jej spdnic i z opalonych ud i ydek brutalnie cigali biae poczochy. A ja, chocia mnie bili,
krzyczaem: Co wyrabiacie, czeska soldateska! tak dugo, a nas pucili i odeszli, niosc poczochy
panny Lizy niczym jaki biay skalp, biae trofeum. A my przez Bram przedostalimy si na ryneczek. Liza
pakaa i dyszaa: Czekaj no, bolszewicka hooto, dostaniesz za swoje, tak zhabi niemieck
nauczycielk z Chebu!... A ja czuem si w tej chwili jak wielki czowiek, ona mnie obejmowaa, byem
taki rozgoryczony, e zaczem szuka legitymacji sokolskiej, ale nie znalazem jej, wic nie mogem
podrze... Naraz popatrzya na mnie oczyma penymi ez i znw si rozpakaa, i przytulia swoj twarz do
mojej, a potem cae ciao.
Wiedziaem ju, e musz ja chroni i broni przed wszystkimi Czechami, ktrzy by tej maej Niemeczce z
Egeru 1chcieli co zrobi, eby jej nawet wos z gowy nie spad, tej crce waciciela hotelu i restauracji
Amster-damska z Chebu, ktry zeszego roku jesieni zosta ju przyczony do Rzeszy, i cae Sudety
powrciy do Rzeszy, do ktrej naleay przez tyle lat. No a teraz w sokolskiej Pradze dzieje si z biednymi
Niemcami to wanie, co sam na wasne oczy widziaem i co tumaczyo, dlaczego zabrane zostay Sudety i
dlaczego to samo powinno przydarzy si Pradze, gdzie byo zagroone i deptane ycie i honor niemieckich
obywateli...
A potem okazao si, e jestem zwolniony nie tylko z hotelu Pary, bo nikt nie chcia mnie przyj nawet
w charakterze praktykanta; za kadym razem na drugi dzie docieraa wiadomo, e jestem
sympatyzujcym z Niemcami Czechem, a do tego sokoem, ktry sobie przygru-cha niemiecka
nauczycielk gimnastyki. Dugo byem bez pracy, a wreszcie przyszy niemieckie wojska, zajmujc nie
tylko Prag, ale cay kraj... Dwa miesice przedtem panna Liza znikna mi z oczu, pisaem do niej i nawet
do jej ojca, ale wszystko na nic. A nastpnego dnia po zajciu Pragi poszedem na spacer i na Rynku
Staromiejskim zobaczyem, jak armia Rzeszy gotuje w kotach smaczne zupy i rozdaje je w menakach
ludnoci. I kiedy si tak zapatrzyem kog to ja widz w sukieneczce w prki z czerwon odznak na
piersiach i chochl w rce? Liz. Nie zagadaem do niej patrzc przez chwil, jak nalewa i z umiechem
wrcza miski, a wreszcie si ocknem i te ustawiem si w kolejce, a kiedy przysza kolej na mnie, podaa
mi misk ciepej zupy. Popatrzya na mnie i nie przestraszya si, tylko ucieszya i z dum wypia pier,
ebym podziwia jej wojskowy strj frontowej siostry miosierdzia czy co to by za mundur, a ja
powiedziaem, e od tamtego czasu nie znalazem pracy, od tamtego czasu, kiedy to stanem w obronie jej
honoru, tam pod Bram Prochow, wtedy, co miaa na sobie biae poczochy. A ona poprosia o zastpstwo i
od razu powiesia si na mnie, miaa si rozradowana, a ja miaem wraenie, ona chyba te, e waciwie
tylko z powodu tych jej biaych poczoch i tego, e opluli mnie w hotelu, e tylko dlatego armia Rzeszy
zaja Prag. Spacerowalimy Przykopami, umundurowani onierze pozdrawiali pann Liz, a ja za kadym
razem im si odkaniaem i wanie tam wpadem na pewien pomys, Liza chyba te. Skrcilimy za Bram
Prochow i przeszlimy obok miejsca, gdzie trzy miesice temu leaa na chodniku, a tamci cigali z niej
biae poczochy, potem weszlimy do hotelu Pary. Rozgldaem si, niby e szukam wolnego miejsca
wszdzie siedzieli ju niemieccy oficerowie, ja staem z pann Liz w stroju siostry miosierdzia, a kelnerzy
i pan ober Skowronek wszyscy byli bladzi i w milczeniu obsugiwali niemieckich goci. Usiadem przy
oknie i po niemiecku zamwiem kaw, wiedesk bia kaw z kieliszkiem rumu, t, ktr podawalimy
1

Dawna nazwa Chebu

34

dawniej, na wzr hotelu Sacher, Wiener Kaffe bespritzer Nazi. Cudowne to byo uczucie, kiedy zjawi si
sam pan Brandejs, cay w ukonach, a mnie ukoni si szczeglnie grzecznie, i ni std, ni zowd zagada.
Mwi o tym niemiym wydarzeniu i przeprasza... Aleja mu na to, e nie przyjmuj tych przeprosin, e
jeszcze zobaczymy... A kiedy paciem panu oberowi Skowronkowi, powiedziaem: No i widzisz pan,
guzik to panu pomogo, e obsugiwae pan angielskiego krla... Podniosem si i wszedem pomidzy
stoy, oficerowie armii niemieckiej pozdrawiali pann Liz, a ja oddawaem im ukony, jakby te
pozdrowienia przeznaczone byy te dla mnie...
Tej nocy panna Liza wzia mnie do siebie, ale najprzd byem z ni w jakim wojskowym kasynie na
Przykopach, w jakim brzowym domu. Pilimy szampana za zajcie Pragi, oficerowie przepijali do Lizy, do
mnie nawet te, a ona za kadym razem opowiadaa, jaki to byem dzielny, e broniem jej germaskiego
honoru przed czesk soldatesk, a ja kaniaem si i dzikowaem za pozdrowienia i wzniesione kielichy, tyle
e nie wiedziaem, bo i skd, e te pozdrowienia przeznaczone byy wycznie dla Lizy, a mnie ledwie
tolerowali traktujc jako dodatek do Lizy, przeoonej wojskowych sanitariuszek, jak dowiedziaem si z
tytuowania przy toastach... Ale miaem takie cudowne uczucie, e mog uczestniczy w tej uroczystoci, e
jestem midzy rotmistrzami i pukownikami, e jestem midzy modymi ludmi o identycznych niebieskich
oczach i identycznych powych wosach jak ja, ktry co prawda nie umiem porzdnie po niemiecku, ale
czuj si Niemcem, ktry niczym pica Krlewna musiaem spotka si z pann Liz, nadepn jej na
czarny bucik i przebudzi si, zupenie tak jak to jest w tej bajce. A kiedy szlimy z tej uroczystoci dokd,
gdzie jeszcze nigdy nie byem, Liza poprosia mnie, ebym zajrza do swoich akt, bo na pewno musz mie
jakiego germaskiego przodka, a ja jej powiedziaem tylko tyle, e mj dziad ma na nagrobku wypisane
Johann Detsche i e by dworskim koniuszym. Zawsze wstydziem si tego koniuszego, ale kiedy Liza to
usyszaa, to jakbym urs w jej oczach, bardziej, ni gdybym by czeskim hrabi. Wydawao si, e dziki
temu Detsche pady wszystkie mury i cienkie ciany, ktre nas dzieliy. Milczaa ca drog, potem
otworzya bram starej kamienicy i stpalimy po schodach, a ona na kadym pitrze caowaa mnie dugo i
gaskaa spodnie w kroku, a kiedy weszlimy do jej pokoju, zapalia na stole lamp i caa zwilgotniaa, i
oczy, i usta, a na jej oczach pojawio si bielmo, taka bona. Przewrcia mnie na kanap i znowu dugo
caowaa, obmacaa i przeliczya jzykiem wszystkie moje zby, nieustannie przy tym postkujc i jczc
niczym cigle otwierana i zamykana przez wiatr furtka. A potem nie dao si ju zrobi nic innego ni to, na
co czekaem, z tym, e nie wyszo to ode mnie, tak jak bywao dawniej, ale od niej. To ona miaa na mnie
ochot i pozwalaa mi na wszystko. Rozbieraa si powoli, patrzc, jak ja to robi, a mylaem, e skoro jest
w wojsku, to musi mie wojskow garderob, jak halk albo spd, e siostrzyczki z lazaretu na pewno
nosz wyfasowan bielizn, ale ona miaa wszystko identyczne jak panienki, ktre chodziy do hotelu
Pary na ogldziny do panw maklerw, identyczne jak panienki u Rajskich. A potem nasze nagie ciaa
przylgny do siebie, wszystko zrobio si jakie takie cieke, jakbymy byli limakami przylepionymi do
siebie olizgymi, wysunitymi z muszli ciaami. Liza dygotaa przeraliwie, draa caa, a ja po raz pierwszy
poznaem, e jestem zakochany i kochany, byo to co cakiem innego ni dawniej. Wcale mnie nie prosia,
ebym uwaa albo ebym by ostrony, wszystko dziao si tak najzupeniej po prostu, ruchy i scalenie, a
potem droga pod gr, coraz janiej, a wreszcie eksplozja wiata i stumionego rzenia i jku... Pniej te
si mnie nie baa, nawet przez chwil. Wypia brzuch w stron mej twarzy i mocno obja nogami gow
przy onie, i nie wstydzia si choby przez chwilk, ba, na odwrt, jakby to byo cakowicie naturalne,
uniosa si i pozwolia, ebym dugo liza j jzykiem, a wreszcie wyprya si i daa mi posmakowa,
ebym jzykiem i na jzyku przey wszystko to, co odegrao si w jej ciele... Pniej, kiedy leaa na
plecach z zaoonymi pod gow rkami i rozrzuconymi nogami, gdzie pona kpka jasnych woskw
przylizanych gadko do gry, moje oczy spoczy na stole. By na nim bukiet z wiosennych tulipanw i
gazek bazi, i jeszcze par gazek wierczyny. I ja, niczym we nie nie, nie pod wpywem wspomnienia,
ono zjawio si dopiero potem, dopiero potem przypomniaem sobie powracajcy motyw zerwaem
gazki, poamaem na kawaki i oboyem nimi jej przyrodzenie. Pikny by jej brzuch usany dookoa
gazkami wierczyny. Spogldaa na mnie ktem oka, a kiedy pochyliem si i pocaowaem j midzy te
gazki, czujc wok ust kujce igliwie, pochwycia delikatnie moj gow w donie, podniosa si i
przycisna ono do mojej twarzy tak silnie, e a jknem z blu, i kilkoma gwatownymi ruchami brzucha
osigna rozkosz a do przejmujcego krzyku. Opada na bok, oddychajc tak ciko, wic pomylaem, e
umiera albo zaraz umrze... Ale to nie byo ani jedno, ani drugie. Po chwili nachylia si nade mn
rozczapierzajc wszystkie dziesi palcw i odgraajc si, e wydrapie mi oczy i podrapie twarz i cae
ciao, taka bya wdziczna i zaspokojona. I znowu rozczapierzaa paznokcie i kurczowo je zaciskaa, by po
chwili upa z paczem, a z cichutkiego paczu przej do leciutkiego miechu... A ja byem spokojny i
cichy, leaem zwiotczay i widziaem, jak zwinnymi palcami amie resztki gazek wierczyny, tych
zomw, tak jak to robi myliwi, kiedy zastrzel zwierzyn, i widziaem, jak okrywa mj brzuch, moj
zwiotcza msko, cae ono miaem pene gazek. Potem podwigna mnie nieco i zacza gaska
rkami i caowa pachwiny, i powoli doznawaem erekcji, a naraz gazki podniosy si i ukaza si midzy
nimi mj czonek. Rs powoli zrzucajc gazki, ale Liza jzykiem wyrwnywaa je wok, a potem uniosa

35

gow i wpakowaa sobie moje przyrodzenie w caoci do ust, a gdzie po przeyk. Chciaem j
powstrzyma, ale ona przytamsia mnie odpychajc moje rce. Patrzyem w sufit pozwalajc jej robi ze
mn to, na co miaa ochot. Nigdy bym si po niej nie spodziewa takiej dzikoci. arocznie, gwatownymi
ruchami gowy wyssaa mnie a do szpiku, nie odsuwajc w ogle gazek, ktre kaleczyy jej usta do krwi,
pewnie taki to ju u Germanw zwyczaj... o mao co strach mnie nie oblecia... Pniej jej jzyk sun po
moim brzuchu zostawiajc na mnie lepk lin, zupenie jak limak. Pocaowaa mnie, a jej usta pene byy
nasienia i wierkowego igliwia, ale ona nie traktowaa tego jako czego nieczystego, na odwrt, dla niej to
byo ukoronowanie, jakby cz mszy: Oto jest moje ciao i moja krew, oto jest moja lina, oto s twoje i
moje soki, i to nas zczyo, i czy bdzie na zawsze... Tak mi powiedziaa, bo wymienilimy to wraz z
zapachem sokw i owosienia... Wystarczy wam ju, co? Na dzisiaj koniec.
ALE GOWY NH ZNALAZEM
Posuchajcie, co wam teraz powiem.
Dostaem now posad gdzie w grach, nad Dieczinem, wpierw jako kelner, a pniej ober. Kiedym si w
tym hotelu zjawi, oblecia mnie z lekka strach, bo spodziewaem si jakiego zwykego hoteliku, a to byo
jakby mae miasteczko albo dua wie pord lasw i gorcych lenych rde. Powietrze cigno tamtdy
tak wiee, e mona by je pakowa do soikw. Wystarczyo wystawi si pod miy powiew i powoli yka,
niczym ryby skrzelami, a wtedy syszelibycie cakiem wyranie, jak ten zmieszany z ozonem tlen
przepywa przez wasze o-skrzela, jak wasze puca i wntrznoci si napompowuj. To tak, jakbycie jeszcze
przed przyjazdem tutaj, gdzie na dole zapali gum, i to dawno, a dopiero teraz w tym powietrzu
napompowywali j do tylu atmosfer, e jedzie si nie tylko bezpieczniej, ale i przyjemniej. Liza, ktra
przywioza mnie wojskowym samochodem, czua si tutaj jak u siebie w domu i cigle si umiechaa, kiedy
oprowadzaa mnie dug alej, tworzc gwny dziedziniec. Byy tam takie niemieckie rogate posgi, figury
krlw i cesarzy, wszystko z marmuru albo skrzcego si jak cukier biaego wapienia. Identyczne byy te
budynki administracyjne, niczym licie akacji odchodzce od gwnej kolumnady. Tam zreszt wszdzie
byy pomniejsze kolumnady, tak e gdybycie chcieli wej do ktrego z tych budynkw, to musielibycie
przej szpalerem identycznych rogatych posgw, a wszystkie ciany take ozdobione byy reliefami
pokazujcymi chlubn niemieck przeszo, kiedy to oni biegali jeszcze z toporkami i okrywali si w skry;
co jak u Jiraska w Starych podaniach czeskich, z tym e odzienie byo niemieckie. Liza wszystko mi
tumaczya, a ja nie mogem si nadziwi, i przypomnia mi si parobek z hotelu Cichy Kcik, ktry lubi
opowiada o tym, jak to niewiarygodne faktem si stao, bo wanie mnie te co takiego si przytrafio. Liza
z dum rozwodzia si, e tutaj jest najzdrowsze powietrze w rodkowej Europie i e jeszcze jedno takie
miejsce znajduje si pod Prag nad Ouholiczkami, i e jest to pierwszy europejski orodek hodowli
uszlachetnionych ludzi, bo partia narodowosocjalistyczna doprowadzia tu do pierwszej krzywki czystej
krwi niemieckich dziewczt ze stuprocentowymi onierzami, zarwno z Heereswaffe, jak i SS wszystko
naukowo opracowane, i e kopuluje si tu codziennie w duchu narodowosocjalistycznym, podobnie jak na
caego kopulowali staroytni Germanie, ale przede wszystkim przysze poonice noszce w swoich onach
nowych ludzi bd wanie tu rodziy i dopiero po roku dzieci rozjad si do Tyrolu, Bawarii i Szwarcwaldu
albo nad morze, eby tam w obkach i przedszkolach wychowywa si na nowego czowieka, z tym, e ju
bez matek, tylko pod nadzorem nowej szkoy. I Liza pokazaa mi cudne malukie domki zbudowane w stylu
wiejskich chaup, z kwiatami zwisajcymi z okiennych parapetw, tarasw i drewnianych balkonw, i
zobaczyem te te przysze matki; jedna w drug jak rzepy, same blondyny, dziewczyny zupenie jak nie z
tego stulecia, jakby nasze gdzie spod Humpolca albo z Hany, i to z takich zapadych wiosek, e nosiy
jeszcze halki w paski i takie bluzki, jakie u nas nosz czonkinie Sokoa, albo takie, jak miaa na obrazie
Boena, kiedy praa bielizn i spodobaa si przejedajcemu akurat Oldrzychowi 2. Wszystkie miay
pikne piersi i wszystkie idc bo tutaj te dziewczyny cigle powolutku spaceroway, przechadzay si
szpalerami, jak gdyby naleao to do ich obowizkw wpatryway si w posgi rogatych wojownikw, a
czasami zatrzymyway si przed piknymi niemieckimi krlami i cesarzami i pewnie utrwalay w swoich
mzgach te twarze i postaci, no i dzieje tych sawnych ludzi z dawnych czasw. Pniej jeszcze
dowiedziaem si usyszaem to z okien klas, w ktrych odbyway si wykady o tych legendarnych
mach i gdzie, jak mwia Liza, przysze matki byy egzaminowane z historii, ktr musiay nie tyle zna,
co wku na pami e to naley do obowizku tych kobiet i e te obrazy z gw dziewczt powoli
spywaj przez ich ciao w d: najprzd jawi si niczym kropla liny, potem jak kijanka, jeszcze pniej
jako co w rodzaju rzekotki czy ropuchy, a wreszcie robi si may czowieczek, homunkulus, ktry powoli,
miesic za miesicem ronie, a kiedy minie miesicy dziewi, staje si z niego czowiek, i wtedy caa ta
edukacja i to ogldactwo obowizkowo musz si w tym nowym stworzeniu uzewntrzni... Liza obesza ze
mn wszystkie kty, cay czas pod rk, i zauwayem wtedy, e jak tylko zerkna na moje biae wosy, od
razu stpaa jakby weselej, a kiedy przedstawia mnie swojemu przeoonemu jako Detsche, tak jak mj
2

Legendarne postacie, bohaterowie licznych utworw literackich, m.in. J. Jungmanna i M. Kopeckiego

36

dziadek mia wypisane na grobie w Cwikowic, to wiedziaem ju, e Liza marzy o tym, by spdzi tutaj tych
dziewi miesicy, a nawet wicej, i e pragnie ofiarowa Rzeszy potomka czystej krwi... Aleja, jak sobie
wyobraziem, e z tym przyszym dzieckiem ma by identyczny cyrk jak u nas, kiedymy chodzili z krow
do buhaja albo z koz do rozpodowego koza, i wpatrzyem si w alej wytyczon przez kolumny i posgi,
to zobaczyem, e na jej kocu nic widz nic, a -waciwie widz co, co napdza mi stracha, taki may
oboczek przeraliwej zgryzoty otaczajcej mnie ze wszystkich stron... No i zaraz uprzytomniem sobie i
to mnie uratowao e przez mj mikry wzrost nie wzili mnie w Sokole do druyny, chocia na
porczach i kkach zwijaem si nie gorzej ni ci wysocy, i jeszcze przypomniaa mi si historia ze zot
yeczk w hotelu Pary i to, jak wszyscy opluli mnie tylko dlatego, e zakochaem si w niemieckiej
nauczycielce gimnastyki, ale teraz komendant socjalistycznego obozu dla wybracw osobicie poda mi
rk i co wicej, kiedy zerkn na moje wosy koloru somy, to umiechn si mio, jakby zobaczy pikn
dziewczyn albo ykn ulubionego likieru czy wdki, a ja cay si wyprostowaem. I chocia nie miaem
twardego konierza przy fraku, to chyba pierwszy raz pomylaem, e nie trzeba by duym, wystarczy si za
takiego uwaa. Rozgldaem si spokojnie dokoa, bo przestaem by popychadem, pikolakiem czy maym
kelnerem, ktry od dziecka a do koca ycia mia zosta mikrusem i pozwala mwi do siebie kurduplu
i gnojku, i wysuchiwa obelywych docinkw w zwizku z moim nazwiskiem Dzieci, bo tutaj byem
Herr Detsche, dla Niemcw nie miao ono nic wsplnego z dzieckiem, na pewno kojarzyo im si z czym
innym, a chyba w ogle nie potrafili go z niczym w niemczynie powiza. I tak zaczem by szanowanym
czowiekiem, ju tylko dziki temu, e nazywaem si Detsche, a jak mi powiedziaa Liza, takiego nazwiska
zazdroci mi bd nawet junkrzy z Prus i Pomorza, ktrzy w swoich zawsze maj lad rdzenia
sowiaskiego, tak samo jak ja, von Detsche, kelner sekcji pitej, gdzie troszczyem si o pi stow w
poudnie i podczas kolacji oraz o pi ciarnych niemieckich dziewczyn. Kiedy tylko na mnie dzwoniy,
przynosiem im mleko, puchary zimnej grskiej wody, placki tyrolskie albo pmiski misa na zimno i w
ogle wszystko, co byo w karcie...
Dopiero tutaj rozkwitem i tak jak u pana Cichego czy w hotelu Pary byem dobry na rewirze, to tutaj
staem si pupilkiem tych ciarnych Niemek. Zreszt podobnie traktoway mnie panienki w barze hotelu
Pary, kiedy by czwartek i do chambre separee przychodzili maklerzy... ale te Niemki, i Liza te,
wszystkie z upodobaniem przyglday si moim wosom i frakowi, a pniej Liza zaatwia, e w niedziel
albo w wita mogem serwowa posiki przepasany t niebiesk szarf z orderem w ksztacie zotych
rozpryskw, z czerwonym kamieniem porodku i z napisem Yiribus Unitis, i dopiero teraz dowiedziaem si,
e nawet w Abisynii s w obiegu talary Marii Teresy...
I tak w tym lenym miasteczku tu, gdzie kadego wieczora onierze wszystkich rodzajw broni
pokrzepiali si dobrym jadem i popijali dla wikszej ochoty specjalne wina reskie albo mozelskie, ale
dziewczyny piy wycznie puchary mleka, eby potem noc w noc mczyni mogli by do nich
dopuszczeni, rzecz jasna w sposb niemal do ostatniej chwili naukowy zyskaem przydomek kelnera,
ktry obsugiwa abisyskiego cesarza. Byem tu w takiej samej roli jak pan Skowronek, ober z Parya,
ten, co obsugiwa angielskiego krla. Miaem te praktykanta, ktrego szkoliem identycznie jak pan
Skowronek mnie, eby rozpoznawa, z jakich stron pochodzi ten czy tamten onierz i co sobie zamwi. I te
zakadalimy si o dziesi marek, i tak samo odkadalimy je na pomocniku, a ja prawie zawsze
wygrywaem. Wtedy wanie uwiadomiem sobie, e poczucie wygranej jest decydujce, e jeli tylko
czowiek zwtpi albo da to sobie wmwi, to cignie si to za nim przez cae ycie i nigdy ju nie stanie na
wasnych nogach, zwaszcza w swojej ojczynie i w swoim rodowisku, gdzie spogldaj na niego jak na
gwniarza, na wiecznego pikolaka, kim wrd swoich ja wanie miaem by. Ale tutaj byem przez
Niemcw szanowany i wyrniany...
Kadego popoudnia, gdy wiecio soce, braem puchary mleka albo lodw, a czasem zgodnie z
zamwieniem ciepe mleko czy herbat, i szedem na niebieskie pywalnie, gdzie pyway sobie te ciarne
Niemki, zupenie nagie i z rozpuszczonymi wosami. Traktoway mnie i to mi schlebiao jak jednego z
lekarzy. Mogem si im przyglda, jak faloway ich jasne ciaa, jak rozkaday rce i nogi, jak po
energicznych ruchach cae ciao wyprao si, eby po chwili rce i nogi znw wpady w ten cudowny
pywacki rytm. Ale mnie ju waciwie nie zaleao na tych ciaach, zakochaem si i ten widok mnie
paraliowa w pyncych wosach, ktre niczym jasny dym palonej somy snuy si za tymi ciaami.
Wosy, ktre podczas silnych ruchw rak i ng rozpocieray si ca swoj powierzchni, na moment jakby
nieruchomiay, ich koce odrobin faloway niczym roleta; do tego cudowne soce, a w tle niebieskie albo
zielone kafelki, w ktrych malekie wodne fale odbijay odpryski promieni sonecznych; wygldao to jak
lane kluski. I jeszcze cienie i ruchy cia na cianach i na mokrej posadzce basenu, a ja, kiedy dopyny,
opuciy nogi i stay tak z goymi piersiami i brzuchami, po ktrych ciekaa woda, zupenie jak rusaki, ja
podawaem im pucharki, a one powoli piy albo jady, znw zanurzay si i zoywszy donie jak do
modlitwy w rytmicznym tempie rozgarniay wod, pywajc znowu nie tyle dla siebie, ile dla nie
narodzonych jeszcze dzieci. Przez tych par miesicy widziaem tam, tyle e ju w krytych basenach, jak
matki pyway razem z malukimi dziemi, tymi trzymiesicznymi brzdcami; tak samo jest z niedwiedzic

37

i jej modymi czy te z fokami tu po urodzeniu albo z kacztkami pywajcymi zaraz po wylgu. Pniej
zorientowaem si, e kobiety, ktre tu zaszy w ci, nosiy w brzuchach dzieci i kpay si, faktycznie
traktoway mnie jak wsiowego pastucha, chocia odzianego we frak, czasami czuem si jak powietrze,
jakbym by ich wieszakiem, bo wcale a wcale si mnie nie wstydziy. Byem dla nich kim w rodzaju
krlewskiego bazna czy karzeka, bo kiedy wychodziy z wody, rozglday si, czy nie s podgldane zza
parkanu, i jak kiedy podszed je jaki pijany esesman, to przyciskajc rczniki do brzuchw i zakrywajc
okciami piersi ucieky z piskiem do kabin, ale jak przyniosem na tacy puchary, naguski stay rozmawiajc
sobie spokojnie: jedn rk oparte o stojaki, drug powoli i starannie wycieray swoje zote, kdzierzawe
podbrzusza. Dugo podcieray krocze, potem poladki, a ja staem obok, one za bray pucharki i popijay jak
gdyby nigdy nic, jakbym by wzkiem do zbierania naczy. Mogem je do woli obmacywa wzrokiem, ale z
mojej strony nic nie byo w stanie zakci ich spokoju; wci delikatnie i starannie wycieray krocza
rcznikami frotte, a potem, unisszy rce, wysuszay dokadnie skr na piersiach, w ogle nie przejmujc
si moj obecnoci, jakby mnie tam po prostu nie byo... Naraz nadlecia samolot i one z krzykiem i
miechem rozpierzchy si po kabinach, eby po chwili przyj te same pozycje co przedtem, a ja cigle
staem trzymajc tac z parujcymi pucharami. ..
W wolnych chwilach pisaem dugie listy do Lizy, najpierw gdzie pod Warszaw, ktr ju zdyli zdoby,
pniej do Parya, a potem, pewnie z powodu tych zwycistw, tutejsze rygory nieco zelay. Zaraz za
miasteczkiem zbudowali panoptika, strzelnic, karuzel i hutawki, zupenie tak samo jak podczas odpustu
na witego Macieja w Pradze: identyczne atrakcje, nawet frontony tych bud miay wymalowane nimfy,
faunw i przerne alegoryczne postaci kobiece i zwierzta, podobnie jak u nas, a z kolei na strzelnicach,
karuzelach i burtach hutawek kbiy si germaskie hordy w rogatych hemach, i ja z tych obrazw
czerpaem ogln wiedz o Niemczech. Przez cay rok, jak tylko miaem wolne, przygldaem si kademu
po kolei i wypytywaem o wszystko referenta od kultury, a ten z zapaem mi tumaczy, zwracajc si do
mnie Mein lieber Herr Detsche. Tak piknie wymawia to Detsche, e bezustannie go molestowaem,
aby z tych obrazw i reliefw uczy mnie chwalebnej historii niemieckiej, ebym i ja mg kiedy spodzi
niemieckie dziecko, tak jak to uzgodnilimy z Liz, na ktrej zwycistwo nad Francj zrobio takie wraenie,
e po powrocie ofiarowaa mi swoj rk, tyle e musiaem o ni poprosi jej ojca, waciciela restauracji
Amsterdamska w Chebie. I tak oto niewiarygodne faktem si stao: w Chebie musiaem si podda
badaniom sdowym sdziego i lekarza wojskowego z SS, zreszt zgodnie z pisemnym podaniem, w ktrym
wyliczyem wstecz ca swoj rodzin i nadmieniem o cmentarzu w Cwikowie, na ktrym ley dziadek
Johann Detsche, i powoujc si na jego aryjskie, germaskie pochodzenie zwrciem si z union prob o
wyraenie zgody na lub z Liz Elbiet Papanek, i jeszcze poprosiem, tak jak prawo Rzeszy tego
wymagao, eby zbadano mnie od strony cielesnej, czy w myl ustaw norymberskich jako przedstawiciel
innej narodowoci mog nie tylko spkowa, ale i zapodni aryjsk germask krew. I kiedy w Pradze
plutony egzekucyjne wykonyway wyroki, podobnie jak w Brnie i wszdzie tam, gdzie sdy miay prawo
skazywa na mier, ja staem nagi przed lekarzem, ktry trca lask moje przyrodzenie, potem musiaem
si odwrci, a on zajrza mi do tyka, w czym pomocna bya ta sama laska, i w kocu zway w doni moje
jdra i podyktowa na gos, co stwierdzi, widzia i sprawdzi dotykiem, i jeszcze mnie poprosi, ebym si
poonanizowa i przynis mu odrobin nasienia w celu przeprowadzenia naukowych bada, bo, jak
powiedzia ten lekarz okropn chebsk niemczyzn, ktrej wprawdzie nie rozumiaem, ale domyliem si po
tym, z jak wciekoci mwi, e jeli ju jaki zasrany Czech chce si oeni z Niemk, to jego jaja musz
produkowa nasienie przynajmniej dwa razy lepsze ni sperma zaplutego parobka w najbardziej zawszonym
hotelu miasta Cheb. I jeszcze doda, e flegma, ktr mi ta Niemka strzyknie midzy oczy, bdzie dla niej
tak sam hab jak dla mnie zaszczytem... A mnie naraz wydao si, e widz w gazetach obwieszczenie,
e tego samego dnia, w tym czasie, kiedy Niemcy rozstrzeliwuj Czechw, ja zabawiam si tutaj swoim
przyrodzeniem, eby dostpi zaszczytu oenku z Niemk. Nagle opanowaa mnie groza, gdzie tam
odbywaj si egzekucje, a ja stoj tu z przyrodzeniem w garci przed lekarzem i nie mog dozna erekcji i
dostarczy paru kropel spermy. Za moment drzwi si otworzyy i stan w nich ten lekarz trzymajc w
palcach moje papiery. Pewnie dopiero co przeczyta dokadnie, o kogo chodzi, bo rzek przyjanie: Herr
Detsche, was ist derm los? Poklepa mnie po ramieniu i da mi jakie zdjcie, zapali wiato i zobaczyem
wtedy zbiorow pornografi. Wszystko to ju znaem, dawniej wystarczyo, ebym na co takiego spojrza,
wzi te fotki do rki, i od razu mi stawa, ale teraz im duej si na nie patrzyem, tym wyraniej widziaem
obwieszczenia w gazetach, e tacy a tacy zostali skazani i rozstrzelani, kadego dnia nowi, niewinni... A ja tu
stoj, jedn rk trzymam si za przyrodzenie, drug odkadam na st pornograficzne zdjcia i dalej nie
potrafi osign tego, czego ode mnie zadano, ebym pniej mg zapodni niemieck kobiet, moj
narzeczon Liz. W kocu musiaa przyj moda pielgniarka i zrobia to kilkoma ruchami, przy ktrych nie
mogem i nawet nie musiaem myle o niczym, bo do modej pielgniarki bya tak wprawna, e po paru
minutach odniosa na kartce dwie krople mojego nasienia, ktre p godziny pniej zostao ocenione jako
wymienite, absolutnie zdolne do godnego zapodnienia aryjskiej vaginy... No wic urzd do spraw ochrony
niemieckiego honoru i krwi nic sprzeciwi si mojemu oenkowi z Aryjk krwi niemieckiej i dostaem zgod

38

na lub, ostemplowan kilkoma silnymi uderzeniami piecztek, a w tym samym czasie czescy patrioci byli
skazywani na mier przez identyczne uderzenia identycznych piecztek. lub odby si w Chebie, w
czerwonej sali urzdu miasta. Wszdzie wisiay czerwone flagi ze swastyk, urzdnicy byli ubrani w
brunatne mundury z czerwonymi opaskami na ramieniu, a na opaskach te widniaa swastyka. Ja miaem na
sobie frak, a na piersiach t niebiesk szarf z orderem, tym, co dostaem od abisyskiego cesarza, za to
Liza, moja narzeczona, znw bya w tym swoim myliwskim stroju z kamizelk ozdobion dbowymi
gazkami, a w klapie miaa swastyk na czerwonym polu. Waciwie nie by to lub, tylko jaka ceremonia
wojskowo-pastwowa, podczas ktrej bez ustanku rzecz bya o krwi, honorze i obowizku, a wreszcie
burmistrz, te -w mundurze, oficerkach i brunatnej koszuli, poprosi nas, czyli mod par, ebymy podeszli
do czego w rodzaju otarza, z ktrego zwisaa duga flaga ze swastyk, a na stoliku stao owietlone od dou
popiersie Adolfa Hitlera, ktry by jakby zachmurzony tak to wygldao, bo wiato arwek kado mu
si cieniem na zmarszczkach. Burmistrz uj do moj i panny modej i okry je t flag, a potem z
uroczyst min poda nam przez to sukno rk, i to by wanie moment zalubin. Powiedzia nam, e od tej
chwili naleymy do siebie i e naszym obowizkiem jest nieustannie myle o partii
narodowosocjalistycznej i podzi dzieci, ktre musz by wychowane te w duchu tej partii, i o mao si
przy tych sowach nie rozpaka. Ale pniej uroczycie owiadczy, ebymy si tak bardzo tym nie
przejmowali, bo nie moemy oboje polec w boju o Now Europ, ale oni, onierze i partia, bd ten bj
prowadzi a do ostatecznego zwycistwa... I potem z pyty gramofonowej rozlego si Die Fahne hoch, die
Rei-hen dicht geschlossen, i wszyscy towarzyszyli tej pycie, Liza te, a ja wtedy przypomniaem sobie, e
dawniej piewaem Na strahovskych hradbdch 3 i Kde domov muj4; i teraz te nuciem ze wszystkimi, tyle e
po cichu. Liza lekko dotkna mnie okciem i spiorunowaa wzrokiem, \viec zaintonowaem razem z
innymi... SA marschierf... I to nawet z sercem, a pod koniec zupenie tak, jakbym by Niemcem, bo jak si
rozejrzaem, zobaczyem, kt to jest wiadkiem mojego lubu: byli nawet pukownicy i wszyscy partyjni
kacykowie z Chebu. Wiedziaem, e gdybym mia lub u siebie, to caa impreza przeszaby bez echa, ale w
Chebie wygldaa niczym jakie historyczne wydarzenie, poniewa Liza bya tu znana... Wreszcie ceremonia
si skoczya; staem wycigajc rce do gratulacji i pot zacz mnie oblewa, bo ja wycigaem rk, ale
aden z oficerw Wehrmachtu i SS rki mi nie poda, znowu byem dla nich marnym kelnerzyn,
pikolakiem, tym czeskim kurduplem, gnojkiem, za to prawie wszyscy rzucili si na Liz gratulujc jej tak
prowokujco, e zostaem sam, opuszczony przez wszystkich. Burmistrz poklepa mnie wprawdzie po
ramieniu, ale kiedy wycignem do niego rk, on mi swojej nie poda. Staem tak przez chwil, jakby
wyciganie rki caego mnie sparaliowao. Po chwili burmistrz uj mnie pod rami i zaprowadzi do biura,
ebym podpisa i zapaci za akt lubu, i wtedy sprbowaem jeszcze raz zostawiem na stole sto marek wicej, ale jeden z urzdnikw aman czeszczyzn powiedzia mi, chocia ja rozmawiaem po niemiecku,
e tutaj nie ma zwyczaju dawania napiwkw, e tu nie restauracja ani kantyna czy gospoda, tylko urzd
twrcw Nowej Europy, w ktrej decyduje krew i honor, a nie jak w Pradze terror i apwki czy inne
kapitalistyczne i bolszewickie wymysy.
Przyjcie weselne odbywao si w restauracji Amster-damska i tam znw widziaem, e chocia kady
przepija take do mnie, to -wszystko krcio si wok Lizy. Zaczem wic wczuwa si w rol wprawdzie
tolerowanego Aryjczyka, ale jednak Bhmisch, chocia miaem te, janiutkie wosy, a na piersiach szarf,
przy fraku za ten order w ksztacie zotych rozpryskw. Ale nic nie daem po sobie pozna, udawaem, e
tego nie widz, umiechaem si i nawet czuem si dumny, e jestem mem tak powaanej kobiety, bo
wszyscy oficerowie, na pewno nieonaci, zalecali si do niej albo przynajmniej mieli na to ochot, lecz
aden z nich jej nie zdoby, tylko ja, ktry j oczarowaem. Tacy onierze nie potrafili pewnie nic innego,
jak wskoczy kobiecie do ka w oficerkach, i tylko maj w gowie zachowanie czystoci krwi i honoru, a
przez myl im nie przejdzie, e w ku potrzebna jest mio, miosna gra i pieszczoty to wanie, co
potrafiem ja, co ju dawno zrozumiaem U Rajskich, kiedy okryem brzuszek nagiej panienki
margerytkami i fiokami alpejskimi. .. a dwa lata pniej brzuch tej zdeklarowanej Niemki, przeoonej
sanitariuszek, wysokiej szczeblem partyjniaczki, ktra przyjmowaa teraz gratulacje. I nikt z obecnych nie
mg wyobrazi sobie tego, co ja widziaem: jak ley na plecach, naga, a ja okrywam jej brzuch zielonymi
gazkami wierczyny, a ona traktuje to jak wyrnienie, kto wie, czy nie wiksze ni wtedy, kiedy
burmistrz ucisn nam obojgu rk przez czerwon flag, ubolewajc przy tym, e nie moemy oboje pa
w boju o Now Europ, za tego nowego narodowosocjalistycznego czowieka. I kiedy Liza zauwaya, e si
umiecham, e przystaem na t gr, na ktra zostaem skazany przez tamten urzd, uja kielich i spojrzaa
na mnie. Wszyscy zamarli na ten widok, a ja wstaem, eby si zrobi nieco wyszym. Stalimy tak twarz w
twarz z kielichami w palcach, a oficerowie spogldali na nas, wycigali szyj, eby lepiej widzie, wgapiali
si i zachodzili w gow, co jest grane, jakby prowadzili przesuchanie. Wtem Liza rozemiaa si
identycznie jak wtedy, kiedymy byli razem w ku, a ja zachowywaem si z francusk galanteri.
Patrzylimy na siebie, jakbymy oboje byli nadzy, i przez moment na jej oczach zjawio si bielmo, taka
3

Czeska pie patriotyczna

Czeski hymn

39

bona jak w chwili, kiedy kobiety nie mdlej, ale pozbywaj si ostatnich zahamowa przyzwalajc, eby
postpiono z nimi tak, jak tego wymaga sytuacja, kiedy to otworem staje nowy wiat, wiat miosnych gier i
pieszczot... I przy wszystkich zacza mnie dugo caowa. Zamknem oczy; trzymalimy kielichy z
szampanem, a kiedymy si caowali, nasze kielichy przechyliy si i wino powoli ciekao na obrus. Cae
towarzystwo zamilko i od tego momentu wszyscy byli jakby oszoomieni, spogldali na mnie z szacunkiem
i przez cay czas si zastanawiali, a wreszcie doszli do wniosku, e znacznie lepiej bdzie, jeli niemiecka
krew skuma si ze sowiask ni z niemieck, i w cigu paru godzin staem si co prawda obcym, ale
obcym, ktrego z lekk zawici czy te nienawici wszyscy szanuj. Nawet kobiety przyglday mi si
badawczo zastanawiajc si, jaki bybym z nimi w ku. I chyba stwierdziy, e jestem zdolny do jakich
ekstra igraszek i rozpusty, bo zaczy sodko wzdycha i przewraca oczami, i wdaway si ze mn w
rozmowy, chocia pltao mi si der, die, das. I te kobiety, ktre musiay rozmawia ze mn t ich straszn
niemczyzna, powoli, jak do przedszkolaka kierowa zdania, rozkoszoway si moimi rodzajnikami i pewnie
uwaay, e braki w mojej niemieckiej konwersacji maj swoisty urok, ktry je bawi, a przy tym przydawa
mym -wypowiedziom czaru sowiaskich rwnin, brzzek i k... Ale onierze, ci z Heereswaffe i ci z SS,
wszyscy patrzyli na mnie bykiem, najwyraniej rozeleni, bo wreszcie poapali si, czym tak przycignem
pikn powowos Liz, e zamiast niemieckiego honoru i krwi wybraa zmysow i pikn mio... wobec
ktrej oni, chocia obwieszeni orderami i medalami za wyprawy na Polsk i Francj, byli bezsilni...
A kiedy wrcilimy z podry polubnej do miasteczka nad Dieczinem, tam gdzie byem kelnerem, Liza
zapragna mie dziecko. Ale cay ten rytua nie by dla mnie; ja jako prawdziwy Sowianin ulegaem
nastrojom, zawsze dziaaem pod wpywem chwili, wic kiedy powiedziaa mi, ebym si przygotowa, to
poczuem si identycznie jak wtedy, gdy zgodnie z prawami norymberskimi niemiecki lekarz zada, eby
mu na biaym papierze przynie troch nasienia. No, wic tym razem byo to samo, kiedy Liza powiedziaa,
ebym si przygotowa, e wanie tego wieczora bdzie moga pocz tego nowego czowieka, przyszego
budowniczego Nowej Europy, bo ju od tygodnia suchaa z pyt Wagnera, Lohengrina i Zygfryda, i nawet
ju zdecydowaa, e jeli bdzie chopiec, to bdzie si nazywa Zygfryd Detsche. Przez cay tydzie
chodzia przygldajc si tym wszystkim scenom na reliefach kolumnad i podcieni, wystawaa tam
wczesnymi wieczorami patrzc, jak ku bkitnemu niebu wznosz si niemieccy krlowie i cesarze,
germascy bohaterowie i pbogowie, a ja w tym samym czasie mylaem o tym, e znowu okryj cay jej
brzuch kwiatami, e najpierw bdziemy baraszkowa jak dzieci, tym bardziej e jestemy Detsche. Tego
wieczora Liza przysza w dugim giele, z oczyma bez mioci, za to przepenionymi obowizkiem i t
ichni krwi i honorem. Podaa mi rk mamroczc co po niemiecku i zapatrzya si w niebo, jakby z sufitu
i przez sufit popatrywali na nas ci wszyscy z germaskiego nieba, ci Nibelungowic, a nawet sam Wagner,
ktrego Liza zaklinaa, eby jej pomg zaj w ci tak, jak tego pragnie, zgodnie z nowym germaskim
honorem, i eby w jej brzuchu zaczo si nowe ycie nowego czowieka, ktry stworzy i wprowadzi nowy
ad nowej krwi, nowej idei i nowego honoru. A ja, kiedy to usyszaem, poczuem, e odchodzi ode mnie
wszystko, co mczyzn czyni mskim, i tylko leaem wgapiajc si w sufit i marzc o utraconym raju, o
tym, jakie to byo pikne przed maestwem, o tym, jak ze wszystkimi kobietami yem kiedy niczym
jaki psi bkart, teraz za zostaem postawiony przed zadaniem niczym rasowy pies z rasow suk, a
wiedziaem i widziaem, ile z tym bywa zachodu, jak to hodowcy musz czeka caymi dniami na ten
waciwy moment. Pamitam, przyjecha kiedy do nas jeden hodowca z drugiego koca republiki z suk i
musia odjecha z niczym, bo uhonorowany nagrod foksterier jej nie chcia, a wreszcie, jak przyjechali
jeszcze raz, poszli do stajni, wsadzili psic do kosza i dama rk w rkawiczce musiaa wprowadzi gdzie
trzeba psie przyrodzenie, a on z pejczem nad bem musia t suk pokry, chocia zrobi to pewnie z tak
sam niechci, z jak ta rasowa suka dawaa pierwszemu lepszemu kundlowi. No, a pan sztabskapitan mia
bernardyna i przez cae popoudnie nie mogli go spikn z suk a z Szumawy, bo ta psica bya wiksza od
psa... Wreszcie inynier Marzin zaprowadzi je na zbocze ogrodu, gdzie -wykopa spory gaz. Przez godzin
przygotowywali teren na ten lub bernardynw, w kocu pod wieczr, zlani potem, kiedy ostatnim ruchem
opaty wyszykowali zbocze, wtedy si to stao. Ustawili psa na schodku i ten dorwna suce wzrostem, i
dziki temu doszo do poczenia, tyle e na si, z musu, bo tak na ywio to wilczur z dzik radoci
zwcha si z suk jamnika albo suka setera irlandzkiego z pinczerem... A ja byem w identycznej sytuacji... I
tak niewiarygodne faktem si stao, bo miesic pniej musiaem chodzi na wzmacniajce zastrzyki.
Zawsze kuli mnie w tyek caym zestawem igie, tpych jak gwodzie, eby mi podbudowa psychik, wic
kiedy zaliczyem ju chyba z dziesi serii, pewnej nocy nam si to udao: zgodnie z przepisami pokryem
Liz... I zasza w ci, ale z kolei ona musiaa bra zastrzyki wzmacniajce, poniewa doktorzy obawiali
si, e nie donosi albo poroni tego nowego czowieka. I tak oto nic nie zostao z naszej mioci, a z tego
narodowosocjalistycznego spkowania osta si tylko jaki tam akt w giele. Liza nie dotkna wtedy nawet
mojego przyrodzenia, byem po prostu do niej dopuszczony, zgodnie z regulaminem i adem nowego
Europejczyka, i to mnie przygnbio. A w ogle wszystkie te ceregiele z dzieckiem to bya czysta nauka,
chemia, a przede wszystkim zastrzyki. Liza przez strzykawki z igami jak gwodzie miaa pokute poladki,

40

tak e musielimy si skupi na opatrywaniu blizn; rany po zastrzykach jtrzyy si, zwaszcza moje, a
przecie moim obowizkiem byo spodzi pikne, nowe dzieci.
W tym czasie przydarzya mi si niemia historia. Ju par razy zauwayem, e w sali, gdzie odbyway si
wykady o sawetnej przeszoci dawnych Germanw, teraz sycha byo rosyjski. onierze w przerwach
midzy obowizkami zapadniania piknych powowosych dziewczyn uczyli si jeszcze rosyjskiego, tych
podstawowych zwrotw. I raz, kiedy suchaem sobie pod oknem kursu rosyjskiego, kapitan zapyta mnie, co
o tym myl, a ja na to, e ani chybi bdzie wojna z Rosj. Wtedy zacz wrzeszcze, e podburzam ludno,
na co ja, e oprcz mnie i niego nikogo tutaj nie ma, ale on krzycza, e mamy pakt z Rosj i e to jest
podburzanie i rozsiewanie faszywych pogosek. Dopiero wtedy uwiadomiem sobie, e to ten sam kapitan,
ktry by wiadkiem Lizy na lubie, i e nie poda mi rki ani nie pogratulowa, bo on by tym, ktry zaleca
si do Lizy przede mn, a ja wlazem mu w parad i teraz nadesza pora, eby si na mnie odegra. Rzecz
jasna, zoy na mnie donos i stanem przed komendantem tego miasteczka, gdzie hodowano Now Europ.
.. A kiedy si na mnie nawrzeszcza, e gadam bzdury, ogoszono alarm. Zadzwoni telefon, komendant
odebra i natychmiast poblad, bo wyszo na moje: wanie wybucha \vojna, tak jak przewidziaem. Na
korytarzu komendant spyta: Jak pan na to wpad? A ja odparem skromnie, e obsugiwaem
abisyskiego cesarza...
Nastpnego dnia urodzi mi si syn i Liza daa mu na chrzcie imi Zygfryd, tak jak to -widziaa na cianach
podcieni i jak syszaa w utworach muzycznych Wagnera, ktry by dla niej inspiracj przy poczciu tego
chopaczka. Ale ja mimo to dostaem wymwienie i przykazano mi, ebym po urlopie zgosi si w nowym
miejscu, w restauracji Koszyczek w Czeskim Raju, pooonej na skalnym dnie zupenie jak w koszyczku.
A hotel by pogrony w porannych mgach i przezroczystym powietrzu; ten hotelik te by przeznaczony
dla zakochanych, dla par melancholijnie spacerujcych po skaach i miejscach widokowych, a potem
wracajcych na obiad czy kolacj, rczka w rczk albo mocno do siebie przytulonych. I byli ci nasi gocie
cakowicie odpreni, spokojni, bo chocia Koszyczek te by przeznaczony dla Heereswaffe i SS, dla
oficerw, ktrzy przed wyjazdem na front wschodni spotykali si tu po raz ostatni ze swoimi onami i
kochankami, to wszystko dziao si tu cakiem inaczej ni w tamtym miasteczku, gdzie hodowano now
ras, dokd onierze przyjedali w roli rozpodowych ogierw czy knurw, eby jeszcze tego samego
wieczora albo w cigu dwch dni naukowo zapodni germaskim nasieniem niemieckie samice... Tak, w
Koszyczku wszystko odbywao si zupenie inaczej, bardziej w moim gucie i dlatego zamiast wesooci
panowa tutaj melancholijny smutek, nastrj sentymentalny, czego nigdy, nigdy bym si po onierzach nie
spodziewa. Niemal -wszyscy nasi gocie byli jak poeci przed napisaniem wiersza, ale nie dlatego, e ju
tak mieli natur; na pewno byli z nich tacy sami bezczelni, chamscy ordynusi jak i inni Niemcy, wci
pijani po zwycistwie nad Francj, chocia jedna trzecia oficerw z dywizji Grossdeutschland pada w tej
galijskiej kampanii... Po prostu tych oficerw czekaa inna droga, inne przeznaczenie, inny bj, bo to ju
inna para kaloszy i na rosyjski front, ktry w listopadzie klinem wbi si pod sam Moskw, ale dalej nie
mg, wic armie rozpezy si na bok, a pod Worone i jeszcze dalej, na Kaukaz. No i te odlegoci, i
wieci z frontu, a przede wszystkim zza frontu, gdzie partyzanci uprzykrzali drog na front tak bardzo, e na
tyach te powsta front; powiedziaa mi to Liza, ktra stamtd przyjechaa, i ta ruska kampania wcale jej nie
cieszya. Przywioza mi maleki kuferek, a ja na pocztku nie miaem pojcia, jak cenna jest jego zawarto.
By to kuferek peen znaczkw pocztowych. Skd to wytrzasna? pomylaem. I okazao si, e ju w
Polsce i we Francji Liza przetrzsaa mieszkania ydowskie i w Warszawie podczas wywzki ydw
wpady jej w rce te znaczki, ktre, jak powiedziaa, po wojnie bd miay tak warto, e bdziemy sobie
mogli za nie kupi dowolny hotel w dowolnym miejscu.
No, a ten mj synek, ktry tu by ze mn, dziwne z niego byo dziecko. Nie mogem si w nim dopatrze ani
jednego swojego rysu, czego, co by mia po mnie albo po Lizie. Nie byo w nim nawet tego, co
przedstawiaa scena z Walhall, i ani ladu Wagnerowskiej muzyki, ba, na odwrt, by jaki zastrachany i ju
w trzecim miesicu braa go rzucawka.
A ja obsugiwaem goci ze wszystkich regionw Niemiec, staraem si rozpoznawa, a potem ju zupenie
bezbdnie odgadywaem, e ten niemiecki onierz jest z Pomorza, tamten z Bawarii, inny z Nadrenii;
zawsze odrniaem onierza znad morza od tego z gbi kraju, robotnika od wieniaka... To bya moja
jedyna rozrywka; bez odpoczynku obsugiwaem; od rana do wieczora, do pnej nocy, bez wolnego dnia,
wic bawio mnie ju tylko zgadywanie, co kto sobie zamwi i skd pochodzi. To samo robiem z kobietami
przyjedajcymi tutaj z tajemnicz misj, aleja wiedziaem, e byy ni smutek i strach i jeszcze taki
przejmujcy al. Nigdy ju w caym swoim yciu nie widziaem maestw czy par kochankw/, ktre
byyby dla siebie tak czue i troskliwe, i eby w oczach byo tyle ciepa i rozrzewnienia. Przypominao mi to,
jak nasze dziewczta pieway Czemu pacz czarne oczy albo Zajczay gry czy co w tym stylu. W
okolicy Koszyczka w kad pogod spaceroway pary, zawsze mody umundurowany oficer z mod
kobiet, milczcy i zapatrzeni w siebie bez reszty, i ja, ktry cho obsugiwaem abisyskiego cesarza
nie rozumiaem wczeniej nic, dopiero teraz odkryem, na czym to polega. Po prostu moliwo, e taka para
nie zobaczy si nigdy wicej, sprawiaa, e stawali si piknymi ludmi. To wanie by ten nowy czowiek,

41

nie zwyciski, rozwrzeszczany i butny, ale na odwrt czowiek pokorny i refleksyjny, z piknymi oczami
sposzonego zwierztka... I tak oczami tych par kochankw bo i maonkowie w obliczu frontu znowu
stawali si kochankami nauczyem si patrzy na krajobraz, na kwiaty na stole, na bawice si dzieci, na
to, e kada godzina jest darem boym, bo tego dnia i w nocy przed wyjazdem na front kochankowie ju nie
spali i nie chodzio im o to, eby by razem w ku, poniewa oprcz ka byo co wicej oczy i
stosunek do drugiego czowieka, ktrego w cigu prawie caego swego kelnerskiego ywota nie dane mi
byo pozna w takim stopniu, w jakim widziaem i przeywaem wanie tutaj... I chocia byem kelnerem,
czasem nawet oberkelnerem, to czuem si tutaj jak widz w olbrzymim teatrze czy kinie, ogldajcy smutne
miosne kawaki... I zrozumiaem te, e najbardziej ludzkim wyraeniem stosunku czowieka do
czowieka jest cisza, godzina ciszy, pniej kwadrans, a wreszcie tych par ostatnich minut, kiedy zajeda
powz, czasem wojskowa bryczka, kiedy indziej auto, i dwoje cichych ludzi wstaje, dugo patrzy na siebie,
wzdycha, a potem ostatni pocaunek i posta oficera wypra si w bryczce, siada i pojazd rusza pod grk.
Ostatnie spojrzenie do tyu, powiewajca chusteczka i pniej, kiedy powz czy te samochd powoli
chowa si za wzgrkiem niczym zachodzce soce i nie byo ju wida nic, przed wejciem do
Koszyczka staa kobieta, Niemka, czowiek we Izach, wci machajca, przebierajca paluszkami, z
ktrych wypada chusteczka... Potem odwracaa si i ze szlochem pdzia po schodach do pokoiku i tam
niczym mniszka, ktra w klasztorze natkna si na mczyzn, padaa twarz na poduszki, zagbiajc si w
dugim, pokrzepiajcym paczu... Nastpnego dnia kochanki z zaczerwienionymi oczami odjeday na
stacj, a ten sam powz, bryczka czy auto przywoziy nowych kochankw ze wszystkich stron wiata, ze
wszystkich garnizonw, miast i wsi, eby przeyli tu ostatni randk przed wyjazdem na front. Lecz wieci
stamtd byy tak kiepskie i mimo e armie posuway si w szybkim tempie, Liza z powodu tego blitzkriegu
robia si coraz bardziej nerwowa i mwia, e ju tu nie wytrzyma, odwiezie Zygfryda do Chebu, do
restauracji Amsterdamska, a sama pojedzie na front, bo tam jej bdzie lepiej...
I tak niewiarygodne znowu stao si faktem. Min rok i wyjechaem z Koszyczka. Poegnaem si
machajc do chwili, kiedy powz skry si midzy pagrkami, i nawet troch popakaem, a potem kolej
pojechaem do nowego miejsca pracy. Te cenne znaczki miaem w zwykym kuferku razem z jedzeniem, w
takiej fibrowej walizeczce, ktr kto wyrzuci. W katalogu Zumsteina sprawdziem warto niektrych
znaczkw i wiedziaem od razu, e nie bd ju musia okada swego pokoju stukoronwkami, bo nawet
gdybym uy ich jako tapet, gdybym wyklei nimi sufit, przedpokj i ubikacj, i jeszcze kuchni, gdybym
cae mieszkanie oblepi zielonymi kafelkami stukoronwek, to i tak nie byaby to suma, ktr kiedy zgarn
za te znaczki. Wedug Zumsteina za jedne cztery znaczki powinienem dosta tyle, e zostan milionerem,
wic ju sobie rachowaem w duchu, co to bdzie^ jak kiedy wrc, bo Niemcy wojn maj ju przegran,
ich koniec jest tu-tu. Jak zjawi si wysoki rang oficer, umiaem z jego twarzy wyczyta ca sytuacj, te
twarze byy moimi gazetami i doniesieniami z bitewnych pl. Nawet gdyby przykryli oczy byszczcymi
binoklami, to i tak bym to pozna; choby zaoyli ciemne okulary, ja widziaem wyranie, jak to si
skoczy, a gdyby zasonili twarz poczoch albo czarn mask, to na podstawie generalskiego kroku,
sylwetki i zachowania odgadbym, jak wyglda sytuacja na polu walki... Przechadzaem si po peronie i w
pewnym momencie znalazem si przed lustrem. Spojrzaem i zobaczyem obcego czowieka. Patrzyem na
siebie tak jak na tych Niemcw, ktrzy pochodzili z rnych stron, mieli odmienne zawody, upodobania i
choroby, a ja, poniewa obsugiwaem abisyskiego cesarza, wszystko to odgadywaem, bo jakby nie byo,
szkoli mnie pan ober Skowronek, ktry z kolei obsugiwa angielskiego krla... Przygldaem si sobie i
ktem tego przenikliwego spojrzenia zobaczyem siebie dokadnie takim, jakim si przedtem nie widziaem,
jako sokoa, ktry bada si u nazistowskich lekarzy, czy bdzie mg spkowa z niemieck
nauczycielk gimnastyki, gdy w tym samym czasie ginli czescy patrioci. A kiedy Niemcy rozptali wojn z
Rosj, ja miaem lub i piewaem Die Reihen dicht geschlossen, i podczas gdy ludzie cierpi, ja yj
sobie wygodnie w niemieckich hotelach i hotelikach, gdzie usuguj Wchrmachtowi i SS, wic jak si
wojna skoczy, nie wolno mi bdzie wrci bezkarnie do Pragi. Widziaem, jak wisz na pierwszej latarni, i
to nic powieszony przez kogo, tylko wasnorcznie; jak wlepiam sobie w najlepszym razie dziesi lat albo
i wicej... Staem tak bladym rankiem na cakowicie opustoszaej stacji i gapiem si na siebie jak na faceta,
ktry idzie mi naprzeciw, a potem zaczyna si jednak oddala, aleja, ktry obsugiwaem abisyskiego
cesarza, musz spojrze prawdzie w oczy... I tak jak kiedy byem wcibski i rozkoszowaem si
cierpieniem lub intymnymi kopotami obcych ludzi, teraz identyczn metod przygldam si sam sobie i na
ten widok robi si niedobrze, tym bardziej e jeszcze marz, by zosta milionerem i pokaza Pradze
i tamtejszym hotelarzom, e jestem jednym z nich, a nie jakim tam pierwszym z brzegu, moe nawet od
nich lepszym, a to zaley ju wycznie ode mnie. Co mam zrobi, eby mc wrci do swoich i kupi ten
najwikszy hotel, by dorwna Szroubkowi i panu Brandejsowi, tym sokoom, ktrzy mnie przejrzeli i z
ktrymi mona rozmawia tylko z pozycji siy, z pozycji mojego kuferka z czterema znaczkami, ktre Liza
zdobya w Warszawie albo gdzie w Lembergu 5, a ja za nie kupi sobie hotel... hotel Detsche... Dzieci...
Chyba eby co kupi w Austrii albo w Szwajcarii?... radziem si swego obrazu w lustrze, a za mn cicho
5

Niemiecka nazwa Lwowa

42

przejeda popieszny skad, lazaret prosto z frontu... Kiedy stan, zobaczyem w lustrze zacignite rolety,
ale teraz jedna roleta podniosa si, rka pucia sznurek i ujrzaem lec na ku kobiet w nocnej koszuli.
Ziewaa, jakby chciaa sobie zwichn uchw, a przy tym tara oczy, a wreszcie wyjrzaa. Gdzie stoimy?
Patrzyem na ni, ona na mnie, i okazao si, e to Liza, moja ona. Widziaem, jak zerwaa si, migna w
pocie przedziaw i wyskoczya w tym nocnym stroju na peron, i zanim si zorientowaem, rzucia mi si na
szyj, caujc mnie jak za panieskich czasw, a ja, ktry obsugiwaem abisyskiego cesarza, zauwayem,
e zmienia si tak samo jak ci wszyscy oficerowie, ktrzy po powrocie z frontu spdzali w Koszyczku
przyjemny tydzie z on albo kochank, widocznie Liza widziaa i przeya niewiarygodne historie, ktre
stay si faktem... I znw bya t dawn nauczycielk gimnastyki. Wioza wojskowy transport kalek, i to tam,
dokd i ja jechaem, do Chomutowa, do lazaretu nad jeziorem. Wsiadem z tym kuferkiem, pocig ruszy i
wszedem do przedziau Lizy, a kiedy za zamknitymi drzwiami i spuszczonymi zasonkami rozebraem j z
koszuli, dygotaa przy tym jak dawniej, gdy bya jeszcze wolna, bo ta wojna chyba uczynia j woln,
pokorn, ona w rewanu rozebraa mnie i leelimy w swoich objciach nadzy, i pozwalaa si caowa po
brzuchu i nie tylko, a wszystko w rytm koyszcych si i resorujcych buforw.
Na stacji w Chomutowie czekay ju karetki, ciarwki i autobusy, takie szpitale na szeciu koach. Nie
posuchaem Lizy i stanem na kocu oprnionego peronu, gdzie zostawili mnie w spokoju tylko dlatego,
e wysiadem z Liz, ktra zameldowaa si u komendanta stacji. A potem wyadowywali to, co ten pocig
przywiz z frontu, wieych, nadajcych si do transportu okaleczonych onierzy, wszystkich ktrzy nie
mogli chodzi, z amputowanymi nogami, jedn lub obiema, i zapakowali ich do samochodw, cay peron
kalek. Kiedy tak si im przypatrywaem, doszedem do przekonania, chocia nikogo nie rozpoznaem, e to
wszyscy ci, ktrzy byli dopuszczeni do kobiet w miasteczku nad Dieczinem, wszyscy ci, ktrzy egnali si w
Koszyczku, a to jest wanie ostatnia scena w ich komedii, sztuce, filmie. Wic pojechaem z pierwszym
transportem tam, gdzie mi zlecono, do kantyny wojskowego szpitala, z kuferkiem na kolanach, a skrzan
waliz rzuciem na baganik na dachu, pomidzy onierskie plecaki i toboki. Jeszcze tego dnia
przespacerowaem si po okolicy i obozie rozcigajcym si na zboczu pagrka, takiego czereniowowiniowego sadu, ktry schodzi a do kamienistego jeziora przypominajcego jezioro Genezaret albo wit
rzek Ganges, bo sanitariusze zwozili na dugich deskach kaleki z gnijcymi ranami po amputacjach do tego
jeziora, w ktrym nie byo ani ladu yjtka, ani jednej rybki; wszystko w tej wodzie wymaro i ju nigdy,
dokd bdzie bio rdo w tym pirytowym kamienioomie, nigdy nie zjawi si tam ycie. Kalecy leeli w
wodzie; ci, ktrzy ju si troch podkurowali, pywali wolno, brakowao im jednej albo obu ng do kolan, a
niektrzy wcale nie mieli ng i rkami niczym aby poruszali te kaduby w niebieskiej wodzie, skd
wystaway im same gowy. Wygldao to troch jak w basenach nad Dieczinem; dla mnie byy to te same
chwaty, tyle e kiedy ju si napywali, spdzili w jeziorze czas przykazany im przez lekarza, wtedy
podcigali si na rkach i wypezali na brzeg jak wie, lec tam i czekajc, a sanitariusze zawin ich w
paszcze kpielowe i ciepe koce, a potem wszystkich, setki ich byo, jednego za drugim uo na
promienicie zbiegajcych si deskach i powoli odtransportuj na gwny dziedziniec przed restauracj,
gdzie przygrywaa damska kapela i serwowano posiki... Najbardziej wstrzsna mn grupa z przetrconym
rdzeniem pacierzowym, ci, ktrzy wlekli za sob ca doln cz ciaa; wygldali i na ldzie, i na wodzie
jak syreny; i jeszcze beznodzy, ci mieli tak maleki korpus, jakby gowa bya osadzona wprost na nogach.
Niemniej lubili gra w ping-ponga, mieli takie chromowane skadane wzki, ktrymi potrafili porusza si
tak szybko, e grali nawet w futbol, tylko zamiast ng uywali rk. I w ogle, kiedy si odrobin
podreperowali, i jednonodzy, i bezrcy, i ci z poparzonymi twarzami, wszyscy nabierali niesamowitej ochoty
do ycia, grywali w futbol, ping-ponga i szczypiorniaka a do zmroku, musiaem ich zwoywa fanfar,
odgrywa capstrzyk na kolacj. I wszyscy, kiedy przyjechali na tych swoich wzkach albo przykutykali o
kulach, wszyscy tryskali zdrowiem, poniewa na tym oddziale, gdzie serwowaem posiki, bya ju tak
zwana rehabilitacja, natomiast na trzech pozostaych oddziaach lekarze operowali tych rannych na froncie,
leczyli prdem i jontoforez, eby ich zoy do kupy... A ja przez tych kalekich miewaem przedziwne
przywidzenia: wci miaem przed oczyma czonki, ktre stracili, ale czasem widziaem te brakujce
czonki, a potem one znikay. Wystraszyem si co to waciwie ma znaczy? Przytykaem sobie wtedy
palec do czoa i mwiem sam do siebie: Dlaczego to tak widzisz? Bo obsugiwa abi-syskiego cesarza,
bo zosta wyszkolony przez obera Skowronka, ktry obsugiwa angielskiego krla.
Raz w tygodniu jedzilimy z Liz do Chebu, do hotelu Amsterdamskiego, eby odwiedzi synka... Liza
znowu wrcia do pywania; to byo co dla niej, cigle pluskaa si w tym jeziorze i dziki pywaniu jej
ciao zrobio si tak jdrne i pikne jak rzeba z brzu, e zawsze nie mogem si doczeka chwili, kiedy
bdziemy razem i Liza bdzie chodzia po domu naga, zasuniemy zasony... Tak, Liza zmienia si
cakowicie. Kupia sobie ksik, ktr napisa jaki niemiecki sportowiec, Foure czy Fuke, i to byo o kulcie
nagiego ciaa, a poniewa Liza miaa pikne ciao, przystaa do nudystw, chocia wcale si do nich nie
zgosia. Rano podawaa mi kaw w samej spdnicy, czasem naga, a kiedy na mnie spojrzaa, pochylaa z
zadowoleniem gow i umiechaa si, bo widziaa w mych oczach, e mi si podoba, czyli e jest pikna...
Ale z Zygfrydem, naszym synkiem, mielimy kopot. Cokolwiek dosta do rki, wszystko wyrzuca, a

43

pewnego razu laz na czworakach po pododze Amsterdamskiej i wzi motek, a dziadunio dla artu poda
mu gwd i chopiec przytrzyma go, i jednym uderzeniem wbi w podog... No i pniej, kiedy inne
dzieci bawiy si grzechotkami i misiami i nawet ju biegay, nasz Zygfryd raczkowa na czworakach po
pododze i dar si dotd, dopki nie dosta motka z gwodziami, by z dzik frajd wbija je w podog.
Inne dzieci zaczynay ju gaworzy, ale nasz synek mao e nie chodzi, to nawet nie mwi mama i tylko
dygota cay na widok motka i gwodzi, i dopki nie spa, dopty Amsterdamsk wstrzsay uderzenia
motka, a caa podoga upstrzona bya wbitymi gwodziami, dziki czemu mia tak wyrobion praw rk, e
ju z daleka wida byo mocne rami... Ilekro bylimy tam z wizyt, nie mogem tego wytrzyma, zreszt
syneczek nie poznawa ani mnie, ani swojej matki, i tylko cigle si dar, eby mu da motek i gwodzie, a
gwodzie byy na kartki albo na lewo. Musiaem wic zaatwia gwodzie, gdzie si tylko dao, a syneczek
wbija szeciocentymetrowe wieki w podog, ja za po kadym uderzeniu apaem si za gow, bo dopiero
teraz zorientowaem si, e to dziecko, facet, ktry jest moim synkiem, jest i zostanie kretynem. I kiedy inne
dzieci w jego wieku pjd do szkoy, Zygfryd zacznie dopiero chodzi, inne dzieci skocz szko, Zygfryd
dopiero nauczy si jako tako czyta, a kiedy inne oeni si, wtedy on bdzie zaznajamia si z zegarkiem,
przynosi gazety i siedzia w domu, bo bdzie do niczego, chyba eby przybija gwodzie... I tak patrzyem
na swego synka, a podczas kadej kolejnej wizyty wyobraaem sobie podog kolejnego pokoju przebit na
wylot gwodziami, i moje przewidywania cigle si sprawdzay, bo przygldaem si naszemu chopcu nie
jako synowi, lecz jak obcemu gociowi... Ale ten chopiec z bzikiem na punkcie wbijania gwodzi w
podog nie by takim zwyczajnym szajbusem. Te jego gwodzie zabijane motkiem w deski podogi zaczy
nabiera innego znaczenia, bo kiedy syreny wyy na alarm i wszyscy uciekali do schronw, Zygfryd cieszy
si z tego i promienia; inne dzieci miay wtedy pene majtki, ale Zygfryd klaska rczkami i wyglda tak
piknie, jakby nigdy nie by chory na padaczk i na gow. A kiedy paday bomby, Zygfryd wbija gwd
za gwodziem w desk, ktr zabierali dla niego do piwnicy, i zanosi si przy tym ze miechu... I ja, ktry
obsugiwaem abisyskiego cesarza, cieszyem si z tego, e mj synek, cho jest przygup, to potrafi
zwiastowa przyszo wszystkich niemieckich miast, o ktrych wiedziaem, e skocz tak samo jak
podogi hotelowych pokoi. Kupiem trzy kilo gwodzi i Zygfryd przed poudniem wbija je w podog
kuchni, a po poudniu, kiedy on przybija bretnale do podogi w pokoju, ja w pocie czoa wycigaem
gwodzie z kuchni i cieszyem si w duchu, e dywanowe naloty marszaka Teddera identycznie wbijay w
ziemi bomby, dokadnie wedug planu, bo mj chopiec wbija bretnale w lini prostej i pod waciwym
ktem... Sowiaska krew znw zwyciya i byem dumny z chopca, bo chocia jeszcze nie mwi, to ju
zacz chodzi, zawsze jak Biwoj 6, z motkiem w silnej rce...
Ni std, ni zowd zaczy mi si zjawia obrazy, o ktrych ju dawno zapomniaem, a one nagle byy przede
mn, i to takie wiee i ostre, e stawaem z tac pen mineralnych jak poraony gromem. Wystarczyo par
sekund nad pirytowym jeziorem, ebym dopeni sobie portret Zdeka, tego obera z hotelu Cichy Kcik,
co to si tak w wolnej chwili lubi zabawia, e przepuszcza wszystkie pienidze, jakie mia przy sobie, a
zawsze byo tego par tysicy... I zjawi mi si obraz jego wuja, emerytowanego kapelmistrza wojskowego,
ktry rba w lesie drewno na swojej parceli, gdzie mia domek toncy w kwiatach i zaszyty w iglastym
gszczu. Ten wujo, jako e by kapelmistrzem jeszcze za Austrii, stale nosi tamten mundur, nawet kiedy
rba drewno, bo napisa dwie galopki i kilka walczykw, ktre wci byy grywane, ale nikt ju nie
wiedzia, kim by ten kapelmistrz, wszyscy myleli, e dawno umar. I kiedymy raz ze Zdekiem mieli
wolny dzie i jechali powozem, usyszelimy wojskow orkiestr dt. Zdeniek stan w powozie i kaza
-wonicy, eby si zatrzyma. Pniej podszed do wojskowych muzykantw, ktrzy akurat grali wujowego
walczyka; stay ju tam autobusy, bo caa orkiestra miaa za chwil pojecha na jaki konkurs wojskowych
kapel. Zdeniek pogada z kapelmistrzem, da mu wszystkie pienidze, jakie mia przy sobie, cztery tysice
koron na piwo dla onierzy, byle zrobili to, co im poleci. Wysiedlimy wic z powozu i weszlimy do
pierwszego autobusu, a po godzinie jazdy zatrzymalimy si w lesie. Stu dwudziestu muzykantw -w
mundurach i ze swoimi wypolerowanymi instrumentami wolno kroczyo len drog, a potem skrcilimy na
ciek wysadzan gstymi krzakami, nad ktrymi wznosiy si wysokie sosny. W pewnym momencie
Zdeniek da znak, eby poczekali, a sam przez dziur po sztachetach znikn w gstwinie parceli. Kiedy
wrci, opowiedzia swj plan, a potem na jego znak onierze, jeden po drugim, leli przez pot w zarola, a
Zdeniek niczym na froncie dawa rozkazy, eby obstpili domek otoczony krzakami, skd rozlegay si
uderzenia siekierki. I tak caa orkiestra cicho obstpia pieniek i starego mczyzn w starym austriackim
mundurze -wojskowego kapelmistrza, a na dany przez Zdeka znak dyrygent wojskowej orkiestry machn
zot buaw, zakomenderowa gono i z krzakw wynurzyy si -wypucowane instrumenty dte, a orkiestra
zagraa dziarsk galopk, kompozycj Zdekowego wuja, ktr wojskowi wieli na konkurs. Stary
kapelmistrz wanie przepoowi polano i zamar w tej pozycji, a orkiestranci podeszli par krokw, wci
jednak do poowy pasa zanurzeni w sosnowym i dbowym poszyciu, tylko kapelmistrz ze zot buaw sta
w tej zieleni po kolana, podrzucajc buaw, i orkiestra graa galopk, instrumenty pobyskiway w socu, a
stary kapelmistrz powoli rozejrza si i jego twarz przybraa taki niebiaski wyraz, jakby umar... Orkiestra
6

Bohater jednej z legend z tomu Stare podania czeskie A. Jiraska

44

skoczya galopk, ale od razu przesza na koncertowego walczyka i wtedy stary kapelmistrz a przysiad z
siekierk na kolanach i rozpaka si... Dyrygent wojskowej orkiestry z t zot buaw przybliy si,
dotkn ramienia starca i gdy ten podnis wzrok, przekaza mu j i wujo Zdeka wsta, a jak nam potem
powiedzia, myla, e umar i trafi do nieba do wojskowej orkiestry, e w niebie gra wojsko i e Bg jest
dyrygentem tej orkiestry i przekazuje mu swoj buaw... I starzec dyrygowa t swoj kompozycj, a kiedy
skoczy, z krzakw wyszed Zdeniek i poda wujowi rk, yczc mu duo zdrowia... I za p godziny
orkiestra wsiada do autobusw, a na odjezdne zagrali Zdeko-wi tusz, uroczyst fanfar, Zdeniek sta
wzruszony, kania si i dzikowa nawet wtedy, gdy autobusy, a z nimi i fanfary znikny na lenej drodze,
smagane gaziami bukw... Z tego Zdeka by po prostu anio, a kade jego wychodne, ktre spdzalimy
razem, byo podobne jedno do drugiego. Przez dziesi dni gwkowa, jak przepuci te tysice, a
tymczasem ja zamykaem si u siebie i ukadaem na ziemi stukoronwki, potem chodziem na bosaka po
tych banknotach niczym po wykafelkowanej pododze albo kadem si na nich, jakby to bya zielona ka.
Wic Zdeniek raz urzdzi jednemu kamieniarzowi wesele dla jego crki, kiedy indziej wybralimy si z
chopcami z sierocica do konfekcji i tam ubralimy ich wszystkich w biae marynarskie ubrania, albo jak
by odpust, opaci z gry za cay dzie wszystkie karuzele i hutawki i tego dnia wszyscy mogli si wozi za
darmo, a znowu innego wolnego dnia nakupilimy w Pradze najpikniejszych bukietw i flaszki likierw i
chodzilimy od jednego szaletu do drugiego, skadajc babkom klozetowym yczenia z okazji imienin,
ktrych nie miay, urodzin, ktre ju miny, ale Zdeniek by szczciarz, bo zawsze jedna z tych bab akurat
miaa imieniny albo urodziny...
Pewnego dnia powiedziaem sobie, e pojad do Pragi i podskocz do hotelu Cichy Kcik wywiedzie si,
czy Zdeniek jeszcze tam robi, a jeli nie, to gdzie moe by, i e skocz te tam, gdzie byem u babci na
wychowaniu, zobaczy, czy jest tam jeszcze taka klitka, przed ktrej oknem pojawiay si gacie i koszule,
kiedy z klozetowego okna na grze wyrzucali je gocie ani Karola, a babcia ataa te brudne gatki i
sprzedawaa potem robotnikom i murarzom na budowach... Staem na stacji w Pradze i kiedy znalazem
pocig na Tabor, podcignem rkaw, eby zobaczy, ktra godzina, a jak podniosem wzrok, zobaczyem,
e pod trafik stoi Zdeniek. Zdrtwiaem znowu niewiarygodne faktem si stao. Zamarem z rk
odchylajca rkaw, a przy tym widziaem, jak Zdeniek rozglda si, jakby ju dugo czeka, a potem unis
rk. Na pewno na kogo czeka, bo te chcia zerkn na zegarek. A tu naraz przyskoczyli trzej faceci w
skrzanych paszczach i schwycili mnie za rce. Trzymaem cigle rk na zegarku i widziaem, e Zdeniek
przyglda mi si nieprzytomnie; poblad i sta tak patrzc, jak Niemcy pakuj mnie do samochodu i odwo.
A ja zastanawiaem si: dokd wioz i dlaczego? Zajechalimy do Pankrac, brama si otworzya, a tamci
poprowadzili mnie niczym jakiego zoczyc i wrzucili do celi... Nagle w gowie mi przejaniao i zaczem
si cieszy z tego, co si stao, i baem si, eby mnie za prdko nie wypucili. Ba, yczyem sobie, bo wojna
i tak miaa si ku kocowi, yczyem sobie, eby mnie zamknli, wysali do obozu koncentracyjnego,
marzyem, eby uwizili mnie wanie Niemcy moja szczliwa gwiazda znowu wieci. Otworzyy si
drzwi i zostaem poprowadzony na przesuchanie, a kiedy powiedziaem wszystkie dane personalne i
dlaczego przyjechaem do Pragi, ledczy spowania i spyta, na kogo czekaem. Ja na to, e na nikogo.
Wtedy otworzyy si drzwi i weszo dwch w cywilu. Rzucili si na mnie, rozkwasili mi nos, wybili dwa
zby. Kiedy padem na ziemi, pochylili si nade mn i znowu pytali, na kogo czekaem i kto mia mi
przekaza informacje. Odparem, e przyjechaem do Pragi tak sobie, na wycieczk, na co jeden z nich
nachyli si, unis mi twarz, a potem schwyci za wosy i wali gow o podog, a ledczy krzycza, e
spogldanie na zegarek byo umwionym znakiem i e nale do podziemnej organizacji bolszewickiej...
Potem mnie odnieli i umiecili z innymi winiami. Ci wycignli mi poamane zby, otarli krew i
porozbijany uk brwiowy, a ja miaem si i miaem, i jako niczego nie czuem, ani tego bicia, ani ran czy
skalecze. Winiowie patrzyli na mnie jak na jakiego gieroja, bo esesmani wrzucajc mnie tam
wrzeszczeli: Ty bolszewicka winio! Ale dla mnie to okrelenie zabrzmiao jak kojca muzyka, jak
przesympatyczny zwrot, bo ju rozumiaem, e to jest bilet powrotny do Pragi, jedyny wywabiacz, ktry
moe zlikwidowa boto, w jakie wdepnem biorc za on Niemk, i to, e staem w Chebie przed
nazistowskimi lekarzami, ktrzy sprawdzali, czy moje przyrodzenie jest godne spkowania z germask
Aryjk... Ta pokiereszowana twarz, tylko za to, e spojrzaem na zegarek, jest legitymacj, ktra kiedy
pozwoli mi wkroczy do Pragi w roli bojownika antyfaszystowskiego, a przede wszystkim tym Szroubkom,
Brandejsom i reszcie hotelarzy poka, e jestem jednym z nich, bo jeli przeyj, na pewno kupi sobie
ktry z tych wielkich hoteli w Pradze albo gdzie indziej, poniewa dziki temu kuferkowi ze znaczkami
tak jak chciaa Liza mgbym kupi nawet dwa hotele i jeszcze przebiera: Austria czy Szwajcaria? Tylko
e w oczach hotelarzy austriackich albo szwajcarskich nie znaczyem nic, im nie potrzebowabym niczego
pokazywa ani udowadnia, z nimi nie miaem adnych dawnych porachunkw, przed nimi nie musiaem si
przechwala. Ale mie hotel w Pradze i wej do kolegium hotelarzy, a z czasem dochrapa si funkcji
sekretarza wszystkich praskich hoteli, o tak, wtedy by mnie ju musieli powaa nie kocha, nie, tylko si
ze mn liczy, bo w kocu o to mi wanie chodzio...

45

W sumie siedziaem na Pankracu czternacie dni. Kolejne przesuchania wykazay, e zasza pomyka.
Faktycznie czekali na czowieka, ktry mia spoglda na zegarek. Dopadli czniczk, z ktrej wycignli
wszystko, co ich interesowao, wcznie z tym, e mia to by kto inny. Przypomniaem sobie wtedy, e tam
sta Zdeniek i e te chcia popatrze na zegarek przecie Zdeniek jest moim przyjacielem i widzia, e
wzili mnie zamiast niego, a on musi by kim bardzo wanym, wic gdyby nawet nikt z celi, to na pewno
Zdeniek wstawi si za mn; na wszelki wypadek wracajc z przesuchania, zanim wepchnli mnie do celi,
odnowiem sobie krwotok z nosa i znowu zamiewaem si, zadowolony, e mi z nosa chlustaa krew... W
kocu zostaem zwolniony, ledczy mnie przeprosi, ale nadmieni przy tym, e w interesie Rzeszy lepiej
ukara omykowo dziewidziesiciu dziewiciu sprawiedliwych, anieli pozwoli umkn jednemu
jedynemu winnemu... I tak pod wieczr znalazem si przed brama pankrackiego wizienia, a ze mn
wyszed inny zwolniony... Ten, ledwo wyszed, osun si na chodnik. Jedziy zaciemnione na fioletowo
tramwaje, przechodnie sunli w gr i na d, modzi ludzie trzymali si za rce, w zapadajcym zmierzchu
dzieci bawiy si jak gdyby nigdy nic, jakby wcale nie byo wojny, jakby na wiecie istniay tylko kwiaty,
objcia i miosne spojrzenia. A dziewczyny w ciepym zmierzchu miay takie seksowne bluzki i spdniczki,
e i ja z przyjemnoci ogldaem to, co byo przeznaczone dla mskich oczu, wszystko celowo z
erotycznym podtekstem... To ci dopiero cudo rzek ten mczyzna, kiedy ju doszed do siebie, a ja
ofiarowaem mu si z pomoc. Jak dugo? mwi. A on, e odsiedzia dziesi lat... Chcia wsta, ale
mia kopoty, musiaem go podpiera. Spyta, czy si nie spiesz. Odparem, e nie, a kiedy zapyta, za co
siedziaem, powiedziaem, e za nielegalna dziaalno. Poszlimy na tramwaj i tam znowu musiaem mu
pomc przy wsiadaniu do wagonu. Na dworze i w tramwaju, wszdzie byo peno ludzi, a wszyscy jakby
wracali z jakiej potacwki albo si na ni wybierali, i wtedy po raz pierwszy stwierdziem, e praanki s
adniejsze od Niemek, maja lepszy gust, a Niemki nosz wszystko jak mundur, te ich ubiory, dirndle, zielone
kostiumy i myliwskie kapelusiki zawsze maj co wsplnego z wojskiem... Siedziaem obok siwego
mczyzny; mg mie nie wicej ni trzydziestk, zreszt powiedziaem, e mimo tej siwizny nie wyglda
na swoje lata, a potem ni std, ni zowd zapytaem: Kogo pan zabi? Zawaha si, dugo spoglda na
sterczce piersi dziewczyny, ktra jedn rk trzymaa si uchwytu, wreszcie spyta: Skd pan wiedzia?
Odpowiedziaem, e obsugiwaem abisyskiego cesarza... Dojechalimy do ptli jedenastki, zrobio si
ju ciemno i ten morderca poprosi mnie, ebym z nim poszed do jego mamusi, ebym go odprowadzi, bo
sam mgby pa gdzie po drodze... Zapalilimy czekajc na autobus, ktry si pojawi nawet szybko, i
pojechalimy trzy przystanki wysiadajc przy Koniczkowym Mynie. Morderca powiedzia, e lepiej i od
tyu, przez wiosk Makotrzasy, bo zajdzie do domu prdzej, zrobi mamusi niespodziank i bdzie mg
baga o przebaczenie... Odrzekem, e dojd z nim do skraju wsi, do wrt jego rodzinnego domu, jego
ojcowizny, a potem cofn si do gwnej drogi i dalej pojad okazj. Robiem to wszystko nie ze
wspczucia czy z dobrego serca; wci mylaem o tym, eby mie jak najwicej alibi na zakoczenie
wojny, a jej koniec ju tu-tu... Pomaszerowalimy w gwiadzist noc. Zakurzona droga przez zaciemnion
wie zaprowadzia nas w podmok okolic, niebiesk jak kalka, z wziutkim ksiycem, ktrego
pomaraczowe wiato rzucao za nami, przed nami albo na przydrone rowy cienki, ledwie widoczny cie...
Potem weszlimy na wzgrek, tak may, jakby tam lekko westchna ziemia, i on powiedzia, e ju std
zobaczymy jego rodzinny dom i wiosk... Ale z grki nie byo wida ani jednego budynku... Morderca zrobi
niepewn min. To niemoliwe, pomylio mi si? Chyba za tym drugim pagrkiem... wymamrota
zaniepokojony. Uszlimy sto metrw i wtedy i morderc, i mnie ogarn strach... Mordercy zrobio si sabo,
i to jeszcze bardziej, ni kiedy wyszed z bramy pankrackiego wizienia... Usiad ocieraj czoo, ktre
lnio, jakby cieka po nim woda... Co jest? mwi. Tutaj bya wie, a teraz nie ma nic, zwidy mam
albom zwariowa czy co? zamamrota morderca. A jak si ta wie nazywaa? mwi. Powiedzia,
e Lidice... No tak ja na to tej wsi ju nie ma. Niemcy j zrwnali z ziemi, ludzi rozstrzelali, a
niektrych wywieli do kacetu. Morderca spyta: Ale dlaczego? Bo zabili protektora Rzeszy, a
lady zamachowcw prowadziy tutaj... Morderca siedzia z rkami zwisajcymi z podkurczonych kolan
niczym dwie petwy... Pniej -wsta i jak pijany chodzi po tej ksiycowej okolicy. W kocu zatrzyma si
przy takim palu, pad przed nim i obj go, ale to nie by pal, tylko pie jakiego drzewa, z ktrego sterczaa
jedna jedyna przycita ga, jakby zostawiona do wieszania ludzi. To wanie
rzek morderca to jest nasz orzech, tutaj by nasz ogrd, a tutaj, gdzie tutaj... Stpa powoli, potem
klkn i rkami wymacywa zasypane fundamenty domu i zabudowa gospodarskich, robi to na pewniaka,
niczym niewidomy czytajcy w alfabecie Braillea i pomagajcy sobie wspomnieniami, a kiedy obmaca ju
na kolanach cay rodzinny dom, usiad pod pniem i zakrzykn: Mordercy!
Wsta z zacinitymi piciami, a w mdym blasku ksiyca wida byo, e na szyi wystpiy mu
niebieskie yy... A kiedy si ju na mordercw wykrzycza, usiad ten morderca na ziemi, odchyli si,
zaoy rce pod kolana i huta si jak w bujanym fotelu, patrzc na t ga przekrelajc may sierp
ksiyca, i mwi, a brzmiao to jak spowied: Piknego miaem tatk, pikniejszego ni ja teraz, gdzie
mi tam do niego, chocia przystojny jestem... Tatko by babiarz, a kobiety leciay na niego jeszcze bardziej
ni on na nie. No i tatko zaglda do ssiadki, byem o niego zazdrosny, a mamusia bardzo to przeywaa.

46

Wypatrzyem, e tatko o, niech pan zobaczy apa za t ga, rozhutywa si na niej, potem zgrabnie
hop, i ju by po drugiej stronie potu, gdzie czekaa adna ssiadka. Pewnego razu poczekaem na tatk i
kiedy przelecia przez pot, pokcilimy si i w tej ktni zabiem tatk siekier.
Nie chciaem go zabi, ale kochaem mamusi, a ona tak to przeywaa... a teraz zosta tylko pie orzecha...
a moja mamusia pewnie te nie yje... Moe jest w kacecie, niedugo wrci mwi. Morderca podnis
si i zapyta: Pjdzie pan ze mn popyta? A ja mu na to: Czemu nie, znam niemiecki... I
powdrowalimy w kierunku Kladna. Przed pnoc bylimy w Kroczehlawach, gdzie zapytalimy
niemiecki patrol o budynek gestapo, i patrol wyjani nam, jak tam doj. W kocu stanlimy przed bram.
Na pierwszym pitrze dziao si co wesoego, gwar, haas, jakie pobrzkiwania i jazgotliwy kobiecy
miech... Bya pierwsza po pnocy, patrole zmieniay si. Spytaem dowdc warty, czy mona mwi z
komendantem gestapo, a ten wrzasn: Was? i ebymy przyszli rano, ale akurat otworzyy si drzwi i
wytoczya si z nich rozbawiona grupka umundurowanych esesmanw. Wychodzili egnajc si wesoo
niczym z jakiej popijawy, imienin czy urodzin, podobnie jak u nas z hotelu Pary co dzie wychodzili
podochoceni gocie, kiedy ju by na nich czas albo zamykalimy... A na najwyszym stopniu sta jaki
oficer ze wiecznikiem w rce. By pijany, w rozchestanym mundurze, wosy opadajce na czoo, z
uniesionym na poegnanie wiecznikiem. Kiedy nas dostrzeg, zszed na sam prg i zapyta dowdc warty,
ktry odda mu honory, kim jestemy. A dowdca, e chcemy z nim porozmawia. A morderca do mnie,
ebym przetumaczy, co zaraz powie, e on by w kryminale dziesi lat i teraz wrci do domu, do Lidie,
ale nie znalaz ani domu, ani matki, wic chciaby wiedzie, co stao si z mamusi... Komendant na to
zamia si, z przechylonego wiecznika niczym zy kapay na ziemi struki gorcego wosku... I ruszy do
gry, ale za moment wrzasn: Halt! Zszed z powrotem i spyta, za co dosta tych dziesi lat. A
morderca rzek, e zabi ojca... Komendant wzi wiecznik z kapicymi bez przerwy wiecami, zbliy go
do twarzy mordercy i od razu jakby pojania; najwyraniej ucieszy si, e tej nocy los zesa mu kogo, kto
wypytuje o swoj mamusi, a przy tym zamordowa wasnego ojca i jest w sytuacji, w jakiej czsto bywa i
on, te morderca, czy to na rozkaz, czy z wasnej inicjatywy... I ja, ktry obsugiwaem cesarza i czsto
byem wiadkiem, jak to niewiarygodne faktem si stao, widziaem, jak morderca w subie Rzeszy,
morderca pena gb, przystrojony grzechoczcymi mu na piersiach odznaczeniami, stpa schodami pod
gr, a za nim kroczy pospolity morderca, ojcobjca. Chciaem odej, ale dowdca warty chwyci mnie za
rami i wskaza schody, na ktre mnie brutalnie popchn...
Znalazem si wic przy duym, zastawionym biesiadnymi resztkami stole; przypominao mi to st weselny
czy po wystawnym przyjciu, kiedy gocie ju sobie poszli: resztki tortw, puste i zaczte a nie dopite
butelki, a porodku stou siedzia pijany esesman i znowu wypytywa o to, a ja tumaczyem, co to si stao
przed dziesiciu laty przy tym pniu orzecha, ale najbardziej cieszyo go, jak doskonaa jest organizacja na
Pankracu, e wizie nie dowiedzia si o tym, co si stao w Lidicach i z Lidicami... Ale tego wieczora
jeszcze co bardziej niewiarygodnego faktem si stao: ja, w roli tumacza z pokiereszowan, gojc si
twarz, sam nie rozpoznany, w komendancie gestapo rozpoznaem jednego z uczestnikw mojego lubu,
tego pana oficera, ktry mi nie pogratulowa i nawet nie poda rki, chocia nadstawiem kieliszek i
strzeliem obcasami lakierkw. Staem z wycignit rk i kieliszkiem chcc trci si na swoje szczcie,
ale nie spotkaem si z wzajemnoci. I poczuem si wtenczas strasznie upokorzony, a ja tego nie
cierpiaem, poczerwieniaem wtedy a po korzonki wosw, tak samo jak kiedy pan hotelarz Szroubek nie
chcia si ze mn napi i pan Skowronek te ten, co to obsugiwa angielskiego krla... A teraz los
podstawia mi nastpnego, ktry zlekceway moj szczer ch zbratania si przy kieliszku... I siedzi teraz
przede mn, nadty, i askawie wstaje, i budzi jakiego szefa archiwum, a potem razem z nami bierze rejestry
i szpera w nich przy biesiadnym stole, kartkujc strony i moczc je w porozlewanych sosach i likierach, a
wreszcie znajduje t waciwa i czyta na gos o tym, co si stao, i e mamusia mordercy jest w kacecie, i jak
dotd nie ma przy jej nazwisku ani daty, ani krzyyka oznaczajcego zgon.
Kiedy na drugi dzie wrciem do Chomutowa, byem ju zwolniony, ju to do nich dotaro, i samo
podejrzenie wystarczyo, ebym musia pakowa manatki. Znalazem te list, e Liza pojechaa do Zygfryda,
do Amsterdamskiej w Chebie, i ebym do nich przyjecha, a kuferek zabraa. Podjechaem wic autem pod
sam Cheb, ale tam musiaem poczeka, poniewa ogoszono nalot na Cheb i Asz. Le w rowie z
onierzami i sysz dudnienie, taki rytmiczny, regularny odgos pracujcej maszyny, i wtedy jak ywy
stan mi przed oczyma mj syneczek; widziaem go, jak codziennie, wic na pewno i dzisiaj bo kupiem
mu pi kilo omiocalowych gwodzi jak rytmicznie, regularnie sunie i mocnymi uderzeniami motka za
jednym zamachem wbija w podog gwd obok gwodzia, i to z takim zachwytem, jakby gsto sia
szpinak czy rzodkiewk... Nalot przeszed, wsiadem do wojskowego samochodu i kiedy dojedalimy do
Chebu, zobaczylimy idcych stamtd ludzi, starych Niemcw, ktrzy wypiewywali jakie piosenki, wesoe
piosenki. By moe przez to, co widzieli, powariowali albo im odbio, a moe taki ju mieli zwyczaj,
popiewa sobie w nieszczciu co wesoego. I zaraz powita nas py i zoty dym, w rowach widzielimy te
trupy i zaczy si ulice z poncymi domami. Suby sanitarne odgrzebyway na wp zasypanych, klczce
sanitariuszki bandaoway gowy i rce, ze wszystkich stron rozlega si jk i lament, a ja pomylaem o tym,

47

jak przejedaem tdy w powozie na swj lub i wszyscy byli upojeni zwycistwem nad Francj i Polsk. I
widziaem poerane przez ogie czerwone flagi ze swastyk; paliy si te flagi i sztandary z chrzstem, jakby
pomieniom szczeglnie przypady do smaku, pomieniom stpajcym po czerwonym ptnie w gr i
podwijajcym si czarnym kocem niczym ogon morskiego konika... Wreszcie stanem przed gorejc,
zwalon cian hotelu Amsterdamskiego... I kiedy powia lekki wietrzyk rozgarniajc beowe kby dymu
i pyu, zobaczyem, e na ostatnim pitrze siedzi mj syneczek, bez przerwy bierze gwodzie i mocnymi
uderzeniami wbija je w podog. Widziaem z tej odlegoci, jak gruba jest jego prawa rka, waciwie nie
zostao z niej nic oprcz grubego przegubu, zwyrodniaego okcia i muskularnego bicepsu, ktry jednym
uderzeniem co rusz wbija gwodzie w podog, jakby nie spady bomby, jakby nic si na wiecie nie dziao...
Nastpnego dnia ludzie wrcili, powychodzili ze schronw, ale Liza, moja ona, nie przysza. Mwili, e
zostaa gdzie na podwrzu. Zapytaem o maleki odrapany kuferek i powiedzieli mi, e Liza miaa go
zawsze przy sobie. .. Wziem wic kilof i cay dzie przetrzsaem podwrze. Drugiego dnia daem
syneczkowi tych pi kilo gwodzi i on wesoo wbija je w podog, podczas gdy ja szukaem swojej ony, a
jego mamusi. Dopiero trzeciego dnia natrafiem na jej buty i pomau, chocia Zygfryd dar si i paka, e nie
ma gwodzi i nikt mu ich nie przynosi, wic przynajmniej wali motkiem w gwki ju wbitych bretnali, ja
powoli wydostawaem z rumowiska swoj Liz. Kiedy dokopaem si do poowy jej ciaa, zobaczyem, e
skulona w kbek ochrania fibrowy kuferek, ktry najprzd starannie ukryem, a dopiero potem odgrzebaem
caa swoj on, ale bez gowy. Podmuch powietrza urwa jej gow, ktrej szukalimy jeszcze przez dwa
dni, a w tym czasie syneczek wci wali motkiem, wbija gwodzie w podog i w moj gow. Czwartego
dnia wziem kuferek i poszedem bez poegnania, a za mn saby uderzenia motka i wbijanych gwodzi,
odgosy, ktre potem syszaem prawie przez cae ycie, bo tego wieczora mieli przyjecha z zakadu dla
niedorozwinitych dzieci po mojego syneczka Zygfryda, natomiast Liz pochowalimy we wsplnym
grobie, niby z gow, ale by to tylko zwinity i przymocowany do tuowia szal, eby ludzie nie pomyleli
sobie Bg wie czego... chocia z powodu tej gowy przekopaem cae podwrze. Wystarczy wam, co? Na
dzisiaj koniec.
JAK TO ZOSTAEM MILIONEREM
Posuchajcie, co wam teraz powiem.
Ten kuferek z cennymi znaczkami pocztowymi przynis mi szczcie. Co prawda nie od razu, bo po
zakoczeniu wojny beknem z maego dekretu, chocia podaem adres tego komendanta gestapo, mordercy
tylu ludzi, ktry uciek i ukry si gdzie w Tyrolu, a ja od swego tecia z Chebu wywiedziaem si, gdzie
przebywa, i Zdeniek dosta pozwolenie od amerykaskich urzdw, i pojecha po niego samochodem z
dwoma onierzami. Nakry go ubranego w tyrolskie spodnie i z zapuszczon brod, jak kosi k.
Ale nawet gdybym go przymkn osobicie, to i tak sokoy z Pragi wpakowayby mnie do kryminau, nie za
to, e wziem sobie Niemk za on, lecz za to, e podczas gdy giny tysice czeskich patriotw, ja staem
przed nazistowskim urzdem do spraw krwi i ochrony niemieckiego honoru i pozwalaem si bada, ja,
czonek Sokoa, poddaem si dobrowolnie badaniom, czy mog by dopuszczony do spkowania z
germask aryjsk kobiet, wic wanie za to dostaem p roku z maego dekretu... Potem jednak zaczem
sprzedawa te znaczki i dostaem za nie takie sumy, e pokryem nimi dziesi podg swojego mieszkania,
a kiedy uzbieraem ju sum pokrywajc czterdzieci podg, kupiem na peryferiach Pragi hotel z
czterdziestoma pokojami... Tyle e zaraz pierwszej nocy wydawao mi si, e w najwyszym mansardowym
pokoju co minut kto z omotem wali ciesielskim tasakiem, wbijajc w podog gwodzie, a pniej ju
codziennie, i nie tylko w tym pierwszym pokoju, ale te w drugim, trzecim, dziesitym, a wreszcie i w
czterdziestym, we wszystkich naraz, zdawao mi si, e po kadej z tych podg azi na czworakach mj
syneczek, czterdziestu syneczkw, i kady trrach! wbija w podog gwodzie, w jedn podog po drugiej, i
tak co dzie, a do czterdziestu... A kiedy czterdziestego dnia oguszony uderzeniami wypytywaem, czy
kto syszy walenie motkiem, i nikt tego nie sysza oprcz mnie, wymieniem ten hotel na inny. Specjalnie
wziem hotel tylko z trzydziestoma pokojami, ale historia zacza si identycznie jak w pierwszym, wic
uznaem, e pienidze za te znaczki nie byy uczciwie zdobyte, e zabrano je komu przemoc i ten kto
zosta przy tym zabity, a by moe znaczki naleay do jakiego rabina cudotwrcy, bo uderzenia i gwodzie
wbijane w podog byy przeznaczone dla mojej gowy; przy kadym uderzeniu czuem, jak bretnal wchodzi
mi w czaszk, wsuwa si w ni do poowy, a pniej cay. W kocu nie mogem nawet przeyka, bo te
dugie gwodziska przebiy mi si a do garda... Ale nie zwariowaem, poniewa mj cel by jasny: mie
hotel i dorwna wszystkim hotelarzom, nie chciaem wic i nie mogem ustpi, bo yem tylko tym
obrazem, e moe kiedy do-chrapi si tego co pan hotelarz Brandejs, nie trzystu zotych nakry tak jak on,
ale tylko stu kompletw zotych sztucw, i e bd u mnie mieszkali synni cudzoziemcy... Zaczem wic
budowa hotel zupenie inny ni wszystkie. Kupiem pod Prag opuszczony kamienioom i zaczem tam
wszystko udoskonala i upiksza, tak jak to byo w hotelu Cichy Kcik. Najwaniejsz czci hotelu
bya olbrzymia kunia z glinianym klepiskiem i dwoma kominami; zostawiem w niej nawet cztery kowada,
wszystkie moty i kleszcze wiszce na czarnych cianach. Pokupowaem skrzane fotele i stoy, wszystko

48

wedug rady architekta, pomyleca, ktry u mnie spenia swoje marzenia i by identycznie zapalony jak ja,
bo ja, jeszcze tego samego dnia kiedy kunia zostaa zaadaptowana, zostaem tam spa. W tych kominach i
kowalskich piecach, na ronach, na oczach goci miay si piec szaszyki i iwaskie pieczenie. I tej
pierwszej nocy usyszaem uderzenia, tyle e sabiutkie, bo w gliniane klepisko gwodzie wchodziy jak w
maso, wic przycicho take w mojej gowie i z jeszcze wikszym zapaem zabraem si do
przygotowywania pokoi gocinnych, takich maych kabin, ktre powstay z dugiego baraku,
przypominajcego te w kacetach. Dawniej byy tu szatnie dla robotnikw i ubikacje, ale ja zamieniem je w
pokoiki, w trzydzieci maych pokoi, i na prb kazaem zrobi podog z nie obrobionych chropowatych
kafelkw, takich, jakie bywaj we Woszech i Hiszpanii, i w ogle tam, gdzie jest gorco. I zaraz pierwszego
dnia nasuchiwaem, ale usyszaem tylko, jak gwodzie zelizguj si z mojej gowy krzeszc iskry, tak
twarda bya ta masa, a potem po nieudanych prbach uderzenia cakiem ucichy, a ja wyzdrowiaem i
zaczem sypia jak dawniej... Prace przy budowie szy tak szybko, e po dwch miesicach hotel by ju
otwarty. Nazwaem go Przeom, bo co si we mnie przeamao i odeszo. To by naprawd
pierwszorzdny hotel, noclegi byy wycznie na uprzedni rezerwacj. Sta w lesie, a pokoje otaczay
ukiem niebieskie jeziorko na dnie kamienioomu z granitow ska, wznoszc si na wysoko czterdziestu
metrw. Kazaem alpinistom zasadzi alpejskie roliny i ozdobne krzewy rosnce w podobnych warunkach,
a co wicej, w poprzek stawiku zwisaa stalowa lina, jeden jej koniec by przywizany na szczycie, wic lina
opadaa na sam d. Kadego wieczora bya u mnie atrakcja, bo wynajem artyst, ktry uywa takiego
stalowego kka, przez ktre przechodzi krtki prt. Artysta wyczekiwa na odpowiedni moment, odbija si
i zjeda z tej wysokoci, i nad jeziorem, owietlony przez fosforyzujcy strj, puszcza prt, kko
zjedao samo, on za na moment zawisa w powietrzu, skada si w scyzoryk, po czym wyprostowywa
si i z wycignitymi rkami zanurza w gbokim jeziorze, a potem powoli pyn w obcisym
fosforyzujcym stroju do brzegu, gdzie stay stoliki i krzeseka. Wszystko byo biae; kazaem pomalowa
wszystko na biao, biel bya teraz moim kolorem. Miaem tam po prostu Barrandow 7, tyle e oryginalny, i
mogem obecnie rywalizowa z kadym, ale szczerze mwic... ten numer z kkiem to by pomys pikolaka,
ktry jednego popoudnia wszed na t gr, tam uj kko i zjecha w d, a kiedy by porodku, puci prt.
Wszyscy gocie krzyknli z przeraenia i wstali, a inni opadli na foteliki, wszystkie fotele byy w
ludwikowskim stylu, a pikolak wyprostowa si, potem zama si w powietrzu i we fraku skoczy na gow,
niknc w gbinie, jakby go jezioro pochono... A ja momentalnie wiedziaem, e tak musi by kadego
wieczora, obowizkowo w fosforyzujcym stroju. Straci na tym nie mogem, a choby nawet, to czego
takiego nikt nie mia, nie tylko w Pradze, ale w caych Czechach i pewnie w caej rodkowej Europie...
Dowiedziaem si pniej, e nawet na wiecie, bo kiedy zameldowali mi, e przyjecha i zamieszka u
mnie pisarz, nazywa si Steinbeck... Wyglda jak kapitan marynarki albo rozbjnik i podobao mu si tutaj,
ta kunia zamieniona na sal restauracyjn, ogie i ci kucharze pracujcy na oczach goci, a kiedy szaszyki
czy pieczenie ju dochodziy, gocie od tego patrzenia tak godnieli, tak si rwali do jedzenia, e
przypominali wtedy dzieci... Ale ten pisarz najbardziej sobie upodoba wszystkie te maszyny do kruszenia
granitu, takie zakurzone myny z odsonitym mechanizmem o strukturze rusztowania, wszystko byo wida
niby na wystawie mynw albo samochodw, ktre s pokazane w przekroju, eby silnik te by widoczny.
Wic ten pisarz by oczarowany maszynami stojcymi na rwnince przed kamienioomem, skd roztacza si
widok na okolic. Stay tam te maszyny niczym dziesitki rzeb, takie frezarki czy tokarki do kamieni, teraz
porzucone, niczym dziea pomylonych rzebiarzy.
I ten pisarz, Steinbeck mu byo, kaza sobie ustawi tam biay stolik z biaymi aurowymi fotelami i
krzesami i codziennie tam popija, przed poudniem jedn, a wieczorem drug butelk francuskiego
koniaku... I popatrywa przez te maszyny na okolic, smtn okolic pod Wielkimi Popowicami, ale dla
niego ta okolica bya cudowna, a maszyny byy dzieami sztuki, wic powiedzia mi, e czego takiego
jeszcze nie widzia, jeszcze w takim hotelu nie mieszka, e w Ameryce co takiego mgby mie tylko jaki
sawny aktor, taki Gary Cooper albo Spencer Trcy, a z pisarzy sta by na to byo wycznie Hemingwaya, i
ile bym za to chcia, a ja odparem: dwa miliony... Oblicza co na stole, a potem poprosi mnie, ebym
przyszed, wyj ksieczk czekow i rzek, e kupuje i e wystawi dla mnie czek na pidziesit tysicy
dolarw... Zapytaem par razy: Ile? a on za kadym razem dodawa: szedziesit, siedemdziesit,
osiemdziesit tysicy dolarw... Ale ja widziaem ju i wiedziaem, e nie mog sprzeda hotelu, tego caego
interesu, choby nawet za milion dolarw, bo hotel Przeom by szczytem moich marze, ukoronowaniem
moich wysikw, i e teraz jestem pierwszym hotelarzem wrd hotelarzy, bo takich hoteli, jakie maj pan
Brandejs czy pan Szroubek, s na wiecie setki, tysice, ale nikt nie ma takiego jak ja... Zdarzyo si raz, e
zjechali samochodem najwiksi prascy hotelarze, z panem Brandejsem i Szroubkiem wcznie, i zamwili
kolacj. Kelnerzy i pikolacy jak najstaranniej, jak najgustowniej przygotowali dla nich st, a ja tylko dla
nich zainstalowaem dziesi reflektorw owietlajcych od dou ska, ukrytych midzy ranecznikami i
rozstawionych tak, eby podwietlona bya caa skaa, eby uwypukliy si ostre krawdzie, fantastyczne
cienie, kwiaty i krzaczki, i postanowiem, e jeli ci hotelarze zechc si ze mn pogodzi i przyj mnie do
7

Miasteczko filmowe pod Prag

49

siebie, i jeli zaproponuj czonkostwo w kolegium hotelarzy, to zapomn o wszystkim tak jak i oni. Ale
udawali, e nigdy mnie nie widzieli, a na dobitk usiedli plecami do wszystkich wspaniaoci mojego lokalu,
lecz ja zachowywaem si identycznie, wypiem si na nich i czuem si zwycizc, bo -widziaem, e tamci
odwrcili si plecami do niepowtarzalnych atrakcji mojego interesu tylko dlatego, e wiedzieli i przekonali
si, e ich zakasowaem, bo wanie u mnie goci Steinbeck i jeszcze Maurice Chevalier, z powodu ktrego
przyjechao tu peno kobiet, ktre zatrzymay si w pobliu Przeomu, i Chevalier przyj je rano w
piamie, a one, te wielbicielki, rzuciy si na niego, cigny z pieniarza piam i porozryway j na
kawaeczki, tak eby kadej zosta na pamitk strzpek tej piamy, a gdyby mogy, rozszarpayby samego
Chevaliera zabierajc na pamitk kawaki misa, kada wedle swego upodobania, chocia tak na oko chyba
kada wyrwaaby synnemu piewakowi najpierw serce, a potem jego msko... A za Chevalierem
cigno tylu dziennikarzy, e fotografia mojego Przeomu bya nie tylko we wszystkich naszych, ale i w
zagranicznych pismach; dostaem numery Frankfurter Allgemeine, Zuricher Zeitung, Die Zeit i nawet
w Herald Tribune by mj hotel z kobietami szalejcymi wok Chevaliera porodku poletka, na ktrym
stay te rzeby z maszyn, maszyny otoczone biaymi stolikami i krzesami, ktrych oparcia miay
stylizowane wsy winoroli zrobione z elaznych pytek przez kowali-artystw... Wic ci hotelarze
przyjechali nie po to, eby si ze mn pogodzi, tylko dlatego, e to, co zobaczyli, byo o wiele bardziej
wspaniae i pikniejsze od tego, co sobie wyobraali, a przede wszystkim dlatego, e teraz, kiedy ju to
zobaczyli, przekonali si, e kupiem ten kamienioom i ca reszt za psi pienidz. I pewnie jeszcze
zazdrocili mi pomysu, e zostawiem wszystko w tym stanie, w jakim to kupiem, a hotel zainstalowaem
w rodku, i kto, kto si cho troch zna na rzeczy, docenia to i mnie te, niczym jakiego artyst... i to by
dla mnie szczyt wszystkiego, to zrobio ze mnie czowieka, ktry wie, e nie yje nadaremnie. Z czasem i ja
zaczem patrze na ten mj hotel jak na dzieo sztuki, moje dzieo, i to tylko dlatego, e tak go -widzieli
inni... otworzyli mi oczy, a ja dopiero potem, wprawdzie pno, ale jednak zrozumiaem, e te maszyny te
s rzebami, piknymi rzebami, ktrych nie oddabym za nic. Ba, w kocu stwierdziem, e mj Przeom
przypomina zbiory podrnikw Holuba i Naprstka, i na pewno nadejdzie chwila, kiedy na kadej maszynie,
na kadym kamieniu, na wszystkim bdzie naklejka Obiekt chroniony... A mimo to czuem si poniony
przez hotelarzy, bo dalej dawali mi do zrozumienia, e do nich nie nale, e nie jestem im rwny stanem,
chocia byem od nich lepszy. Nocami czsto aowaem, e nie ma ju starej Austrii, bo gdyby byy
manewry i zamieszkaby u mnie nie sam cesarz, ale choby tylko arcyksi i ja bym go obsuy,
przygotowa ekstra kwatery i takie dania, to na pewno nadaby mi szlachecki tytu, moe nie z tych
najwyszych, powiedzmy barona... Rozmarzyem si, a kiedy nadeszy wielkie upay, na polach wszystko
usychao, ziemia pkaa, a dzieci wrzucay do szczelin w ziemi bagalne liciki, ja marzyem o zimie, jak to
spadnie nieg i przyjd mrozy, a -wtedy wypoleruj tafl jeziora i postawi na niej dwa stoliki, na nich dwa
stare patefony, jeden z niebiesk, a drugi z row muszl, podobne do duych kwiatw, kupi stare pyty i
bd puszcza same stare walczyki i charakterystyczne intermezza, w kuni bdzie pon ogie, na brzegu
jeziora w stalowych koszach pali si bd polana, a gocie bd jedzi na ywach, nakupi peno starych
yew, takich na rzemyki, albo je ka zrobi, i panowie klczc bd przypina ywy paniom, i bdzie si
serwowa gorce poncze... Tak sobie marzyem, a tymczasem gazety i partie polityczne kciy si, kto
zapaci za t susz, podczas ktrej tak piknie marzyy mi si zimowe igraszki w Przeomie. W
parlamencie posowie i czonkowie rzdu te si kcili w sprawie suszy i w kocu u-zgodnili, e straty
pokryj milionerzy. Przyjem t uchwa z zadowoleniem, bo milionerem byem i ja, liczyem na to, e jako
milioner trafi do gazet, e moje nazwisko pojawi si obok Szroubka, Brandejsa i reszty. Uznaem, e susz
zesaa mi moja szczliwa gwiazda, a to nieszczcie jest moim szczciem, dziki ktremu znajd si tam,
gdzie zawsze marzyem nic o tym, jak to arcyksi nadaje mi szlachecki tytu i ja, cigle taki maleki jak
dawniej, kiedy robiem za pikolaka, teraz jestem wielki, jestem milionerem... Ale upyway miesice i nikt
mi niczego nie przysa, nikt nie chcia, ebym zapaci milionerski haracz. Kupiem ju dwa patefbny,
kazaem przywie przepikny orkiestrion i jeszcze star karuzel z tak wielkimi komi na biegunach,
jeleniami i reniferami, e poleciem karuzel rozmontowa, a konie, jelenie i renifery ustawiem na
okalajcym jeziorko krawniku i kady go siada z maonk jak na szezlongu, tej francuskiej kanapce
podobnej do zwrconych ku sobie dwu foteli, na ktrych mona byo siedzie z panienk i konwersowa.
Ustawiem par jeleni i par koni obok siebie, jak gdyby szykowaa si paradna przejadka, i naprawd
chwycio to. Faceci ze swoim damskim towarzystwem przesiadywali wci na koniach i jeleniach,
przygrywa im orkiestrion, a gocie hutali si na tych drewnianych zwierztach z przepiknymi czaprakami,
cudnymi oczami i w ogle, wszystko byo pikne, bo to bya niemiecka karuzela jakiego bogatego
waciciela strzelnicy i lunaparku... Kiedy niespodzianie wpad do mnie Zdeniek, ktry by w powiecie
wielk figur, kto wie, moe i w wojewdztwie. Zmieni si nie do poznania, nie by ju tym kim dawniej.
Huta si na koniu rozgldajc si wok, a kiedy przysiadem na ssiednim koniu, cicho przemwi, a
potem na dowd swoich sw wzi zoony papier i zanim zdyem mu przeszkodzi, powoli podar
pismo, ktre gosio, e jestem milionerem i e mam zapaci milionerski haracz. Zdeniek zeskoczy i
wrzuci w ogie to dla mnie tak wspaniae pismo, ten mj awans. Umiechn si smutno, dopi mineraln

50

on, ktry zawsze pi wycznie mocne trunki i ze smutnym umiechem poszed sobie. Czekaa na
niego limuzyna, czarne auto, ktre miao go powie tam, skd przyjecha, do polityki, ktr robi i w ktr
chyba wierzy, ktra go pochona i pewnie bya pikna, skoro potrafia mu zastpi te wszystkie jego
brawurowe numery, kiedy to prawie zawsze przeputa wszystk fors, jak mia przy sobie, a on zawsze
wykrca jaki ludoma-ski numer, jak gdyby ta forsa go parzya, wic rozdawa j ludziom sdzc, e ona
im si naley... Wydarzenia goniy jedno za drugim, a ja, tak jak to sobie wymarzyem, urzdzaem w
Przeomie bombowe wieczory i popoudnia, wic byy i patefony, i lizgawki, i ognie, zarwno w kuni,
jak i wok zamarznitego jeziora, ale przyjedajcy gocie byli smutni albo dla odmiany weseli, z tym, e
nie bya to ta wesoo, jak znaem, raczej taka wesoo na si, jak okazywali Niemcy, kiedy cieszyli si
wiedzc, e ze swymi onami i kochankami s w Koszyczku po raz ostatni, a potem prosto na front... I ci
moi gocie te si ze mn egnali, podawali rk i machali z samochodw, jakby odjedali ten ostatni raz i
ju nigdy wicej nie mieli tu przyjecha. A kiedy jednak si zjawili, znowu zachowywali si tak samo; byli
melancholijni, przygnbieni, bo chocia tam si jeszcze tego tak nie odczuwao, to przecie w polityce
wszystko wzio w eb. By Luty8 i wszyscy moi gocie wiedzieli, e to ich koniec, szastali fors na prawo i
lewo, ale rado i nie udawana wesoo znikny. I ja dzieliem ten grobowy nastrj i ju nie zamykaem si
co noc, eby za zacignitymi zasonami niczym w pasjansie rozkada na pododze stu-koronwki z
codziennego utargu, ktry kadego dnia odnosiem rano do banku, gdzie naskadaem ju milion koron
wanie w tych dniach... Nadesza wiosna taka jak wtedy, kiedy niemieccy oficerowie, przynajmniej
niektrzy, wracali do Koszyczka, i moi gocie, moi stali bywalcy przestali przychodzi. Dowiedziaem si,
e zostali straceni, aresztowani, niektrzy uciekli za granic... I przychodzili inni gocie, utargi byy nawet
wiksze, aleja wci mylaem, co te stao si z tymi, ktrzy bywali u mnie kadego tygodnia. Kiedy
zjawio si dwch takich i powiedzieli mi, e s milionerami i e nastpnego dnia musz si przygotowa,
spakowa solidne buty, koc, skarpetki na zmian i jedzenie, bo zostan przewiezieni do jakiego obozu,
poniewa s milionerami... Ucieszyem si, e te jestem milionerem, przyniosem ksieczk bankow i
pokazaem j tym moim gociom jeden mia fabryk sprztu gimnastycznego, drugi robi interes na
sztucznych zbach a oni dopiero wtedy mi to powiedzieli. Wic pokazaem im t ksieczk i zaraz
poszedem i wziem plecak, solidne sznurowane buty, skarpetki na zmian i konserwy. Przygotowaem si,
bo na pewno i po mnie przyjd, poniewa ten fabrykant od sztucznych zbw powiedzia, e wszyscy prascy
hotelarze dostali takie wezwanie... Nad ranem odjedali z paczem, bo nie mieli odwagi uciec za granic,
nie chcieli ju niczego ryzykowa. Mwili mi tylko, e Ameryka i Narody Zjednoczone co z tym zrobi i e
dostan wszystko z powrotem, i wrc do swoich willi i rodzin... A ja czekaem dzie, dwa, potem tydzie, z
Pragi dostaem wiadomo, e wszyscy milionerzy s ju w obozie, urzdzonym w seminarium duchownym
witego Jana pod Ska, w ogromnym klasztorze i pensjonacie dla przyszych ksiy, ktrzy zostali stamtd
wyrzuceni... I tego dnia, kiedy przyszli do mnie z powiatu, zdecydowaem si. Powiedzieli dyskretnie, e
rada narodowa zabiera mi Przeom, e na razie jestem jego administratorem, a wszystkie prawa majtkowe
przechodz w rce ludu... A ja zakipiaem z nienawici, domyliem si, e znowu bya to robota Zdeka, i
pojechaem do powiatu. Wyldowaem w jego gabinecie, a on wpierw wcale si nie odzywa, tylko
umiecha si smutno, a potem ze swego stou wzi jakie papiery i na moich oczach je podar, i owiadczy,
e na wasn odpowiedzialno zniszczy moje wezwanie za to, e wtedy z tym patrzeniem na zegarek, niby
ktra godzina, wpadem zamiast niego. A ja mu na to, e tego si po nim nie spodziewaem, mylaem, e
jest moim kumplem, ale on robi mi wistwo, bo ja przez cae ycie chciaem waciwie tylko jednego,
reszta mnie nie obchodzia mie hotel i by milionerem... I poszedem sobie, a w nocy zjawiem si przed
bram owietlonego seminarium, przy ktrej sta milicjant z karabinem. Zameldowaem mu, e jestem
hotelarzem milionerem i e chc rozmawia w wanej sprawie z komendantem... Milicjant zatelefonowa i
po chwili wpuci mnie do bramy, a stamtd do biura, gdzie te siedzia milicjant, ale bez karabinu. Mia
przed sob jakie wykazy i papierzyska, i flaszk z piwem, z ktrej nieustannie popija... a kiedy dopi,
sign pod st i wycign ze skrzynki kolejn butelk, otworzy j i apczywie pocign, jakby gasi
pierwsze pragnienie... Zapytaem go, czy nie brakuje im jakiego milionera... bo nie dostaem wezwania, a
te jestem milionerem... Przeglda papiery przejedajc owkiem po nazwiskach i rzek, e nie jestem
milionerem i ebym spokojnie wraca do domu... Ja wtedy, e to musi by pomyka, bo jestem milionerem,
ale on zapa mnie za rami, wyprowadzi pod bram, popchn i wrzasn: Jak pana nie mam na
-wykazie, znaczy si milionerem pan nie jeste! Wyjem ksieczk bankow i pokazaem mu, e mam
na niej milion, sto koron i dziesi halerzy... A to co? spytaem triumfalnie. Spojrza na ksieczk, a
ja go molestowaem: Niech mnie pan nie wypdza... I on si ulitowa, zacign mnie do seminarium i
owiadczy, e jestem internowany, zapisujc wszystkie moje dane i niezbdne informacje...
Ten internat dla studiujcych teologi przypomina bardziej krymina, koszary albo burs dla ubogich
studentw, tyle e na korytarzach w kadym zaamaniu, midzy oknami, wszdzie wisia krucyfiks na
zmian ze scenami z ywotw witych. I prawie na kadym z tych obrazw przedstawiona bya mka,
przeraajcy horror oddany przez malarza z tak dokadnoci, e w porwnaniu z tym czterystu milionerw
8

Chodzi o tzw. "Zwyciski luty" 1948 roku, kiedy w Czechosowacji wadz przejli komunici

51

mieszkajcych w ksiych celach po czterech albo szeciu to bya mucha. Tak po prawdzie spodziewaem
si, e bdzie tu panowa terror i represje jak wtedy, kiedy po wojnie siedziaem p roku w kryminale z
maego dekretu, ale gdzie tam, w tym seminarium witego Jana to bya groteska. W refektarzu urzdzono
sd. Milicjanci zjawili si z czerwonymi opaskami na ramionach i z karabinami, rzemienie cigle im
opaday, mundurw nie mieli szytych na miar, ale jakby specjalnie le wyfasowane, dla niskich byy za
due, a dla wysokich mae, wic woleli chodzi porozpinani. I sadzili nas tak, e za kady zaczty milion
dostawa milioner rok, czyli ja za dwa miliony dostaem dwa lata, ten fabrykant od sprztu gimnastycznego,
jako e mia cztery miliony, dosta cztery lata, a najwicej zarobi hotelarz Szroubek, dziesi lat, bo mia
dziesi milionw. Ale najbardziej gowili si, w jakich rubrykach zapisa te wyroki i dane personalne, i
jeszcze mieli cholerny problem, jak nas wieczorem porachowa, bo kadego wieczora kogo brakowao, a to
dlatego, e chodzilimy z bakami po piwo do ssiedniej wsi, i pewnie jeszcze dlatego, e nasi wartownicy
wci pili, no i nie mogli nas zliczy, chocia liczenie zaczynao si ju po poudniu. Zastosowali wic
metod odliczania do dziesiciu jeden liczy, drugi klaska i wtedy trzeci upuszcza kamyczek, a pniej,
kiedy doszli do ostatniego, rachowali kamyczki dodajc do wyniku zero i t reszt, ktra nie bya okrg
dziesitk. Ale i tak codziennie byo nas albo wicej, albo mniej, chocia bylimy wszyscy. A jak si
zdarzyo, e liczba internowanych milionerw zgadzaa si, zostaa zapisana i wszyscy z ulg odetchnli, to
w tym momencie przychodzili czterej milionerzy ze skrzynkami i bakami piwa, wic eby ju nie miesza,
uznawali ich za nowych i kady z tych milionerw fasowa kolejne lata, wedug milionw, ktre zgosi
wczeniej.
By to wprawdzie internat, ale bez potu. Milicjanci siedzieli w bramie, a milionerzy wychodzili i wracali
przez ogrd, ale milicjanci zawracali ich do bramy, ktr kadorazowo otwierali i zamykali, do tego jeszcze
na klucz, chocia wok nie byo ani potu, ani muru. Milicjanci te skracali sobie czasem drog przez ogrd,
ale zawsze odzywao si w nich poczucie obowizku, wic zawracali i z kluczem w rce obchodzili bram
przez ogrd, otwierali j, wchodzili i znw zamykali, a dopiero potem szli do internatu. Byy te kopoty z
wiktem, ale prdko znikny, bo komendant i milicjanci woleli je z milionerami, a tym, co im przywozili z
milicyjnej stowki, tym si skarmiao prosiaki, ktre kupi milioner, fabrykant od sztucznych zbw. I na
pocztku byo dziesi, pniej dwadziecia prosit i wszyscy cieszyli si na winiobicie, bo byli tam te
milionerzy waciciele wielkich rzeni, ktrzy obiecywali takie specjay, e milicjanci tylko si oblizywali i
sami podsuwali pomysy, jakie to pysznoci mona z prosiaka przyrzdzi. No i po jakim czasie gotowao
si tu nie jak w internacie dla przyszych duchownych, ale jak w bogatych klasztorach, na przykad u
krzyowcw. A jak ktremu z milionerw skoczyy si pienidze, wtedy komendant wysya takiego
milionera po pienidze do domu. Najpierw jedzi z nim milicjant w cywilu, ale pniej wystarczya
przysiga i internowany mg wyskoczy do Pragi i podj pienidze z ksieczki, z tego miliona czy
milionw, bo komendant dawa zawiadczenie, e te pienidze s na cele publiczne. I takemy sobie w tym
internacie dogadzali; byo nawet ukadane menu, ktre komendant otrzymywa do wgldu, eby raczy
wyrazi swoje uwagi, bo milionerzy traktowali milicjantw jako swych goci, no i w jadalniach i
refektarzach zasiadalimy wszyscy razem... Milioner Tejnora dosta raz zgod na wyjazd do Pragi po kwartet
muzykantw, takich byle grajkw, i kiedy przyjecha z nimi takswk, bo tutaj z czasem wszyscy wozili si
takswk a do krzywki, przeszli obok zamknitej bramy do tego milionerskiego kacetu, a jako e bya ju
pnoc, zbudzili wartowni i z powrotem wyszli przed bram, ktrej rozespani wartownicy nie potrafili
otworzy, wic milioner przeszed przez ogrd z drugiej strony, wzi od nich klucz, wyszed na powrt
przed bram i otworzy j, ale potem nie mg zamkn, bo klucz co nie pasowa, wic znw wszed do
rodka, tam zamkn bram i odda klucz... Czsto mylaem, jaka szkoda, e Zdeniek nie jest milionerem,
ten byby tu w swoim ywiole i na pewno rozkurzyby nie tylko wszystkie swoje pienidze, ale te tych,
ktrzy nie mieli fantazji, co z tymi milionami zrobi... Po miesicu wszyscy ukarani milionerzy byli opaleni,
bo opalalimy si na stoku, tymczasem milicjanci byli bladzi, poniewa jak nie stali w bramie, to sporzdzali
raporty. Siedzieli po celach i za nic nie mogli skleci raportu o stanie osobowym, bo niektre nazwiska, jak
Nowak czy Nowy powtarzay si nawet trzykrotnie itepe, a do tego bez przerwy musieli by w penym
rynsztunku, karabiny i adownice wci im si zsuway, a oni wci gumowali i przepisywali te raporty,
ktre w kocu robi za nich kady milioner hotelarz po kolei, bo dla nich to byo jak uoenie menu. A
poniewa po tym katolickim seminarium zosta te majtek, w ktrym byo dziesi krw i udj z tylu
wymion nie wystarcza na porann kaw a podawao si tu prawdziw bia kaw, do ktrej wlewao si
kieliszek rumu, co wprowadzi pan hotelarz Szroubek, ktry nauczy si tego w Cafe Sacher w Wiedniu
wic fabrykant od lakierw i sproszkowanych barwnikw dokupi pi krw i teraz mleka byo ju do.
Niektrzy nie cierpieli biaej kawy i rano goln sobie taki kieliszek rumu albo pili ten rum z garnca, takiej
kamionki, bo jedli jeszcze w nocy, wic musieli si napi na lepsze trawienie.
Raz w miesicu przychodziy na widzenie rodziny i to byo pikne. Komendant kupi biay sznur do
wieszania bielizny i rozcign go wok nie istniejcego muru, a jak sznura zabrako, zrobi obcasem lini
dzielc internowanych i internat od zewntrznego wiata... I kiedy przychodziy ony z dziemi i plecakami
i torbami z jedzeniem, wgierskim salami i konserwami z zagranicznych firm, a mymy si starali wyglda

52

na zabiedzonych, chocia bylimy opaleni i dobrze odywieni, to gdyby kto nie wiedzia, kto jest kto, na
pewno pomylaby, e siedz ci, ktrzy przyszli na widzenie, a krymina jest z drugiej strony, bo wida byo,
e internowanie milionerw gorzej znosili krewni ni sami milionerzy. A jako e wszystkiego zje si nie
dao, wic my, milionerzy, dzielilimy si z milicjantami, ktrym wszystko tak smakowao, e wydbili od
komendanta zgod na dwa widzenia miesicznie, co dwa tygodnie jedno... Zdarzyo si kiedy, e nie
mielimy pod rk czterdziestu czy pidziesiciu tysicy, i komendant zezwoli, eby fachowcy wyszperali
z klasztornej biblioteki cenne ksiki, i wozio si je samochodem do Pragi, do antykwariatu... A potem kto
wpad na pomys, e mona by sprzedawa pociel i nocn bielizn, i wyprawki dla przyszych ksiy od
witego Jana pod Ska, na ktrej stokach opalalimy si i ucinalimy poobiednie drzemki... ale to
waciwie bya musztarda po obiedzie, bo milionerzy wczeniej o tym pomyleli i od dawna ju przebierali
w tych piknych przecieradach, tych dugich nocnych koszulach z podgrskich tkalni, od dawna wynosili
w walizach pikne rczniki, caymi grosami; peno tego byo w magazynach, bo kady przyszy ksidz
dostawa na odchodnym wyprawk, ktrej nikt nie kontrolowa, nikt nie ewidencjonowa, a teraz to
wszystko byo do dyspozycji milicjantw i milionerw, eby w tym milionerskim obozie nie zalga si
jaka choroba zakana, cholera, krwawa biegunka czy tyfus... Z czasem na urlop wybierali si i milionerzy,
tamci mieli do nas zaufanie i wiedzieli, e nie uciekniemy, a gdyby nawet, co dwa razy rzeczywicie si
przytrafio, ale wtedy przyprowadzilimy innego milionera, dobrego znajomego, eby sobie odpocz od
rodziny... Kiedy milicjanci przebrali si w cywilne ciuchy, a my, milionerzy, wzilimy ich mundury i
pilnowalimy samych siebie. Najbardziej cieszylimy si z warty w niedziel albo z soboty na niedziel, bo
to bya taka groteska, jakiej by sam Chaplin nie wymyli. Cae popoudnie zabawialimy si w likwidacj
obozu milionerw. Dowdca warty, milioner Tejnora w milicyjnym przebraniu, oznajmi, e obz ulega
likwidacji i milionerzy mog i do domu, ale milionerzy si pochowali, wic ci przebrani za milicjantw
perswadowali im opisujc, jakie to pikne jest ycie na wolnoci, e nie bd tam cierpie i jcze pod
knutami milicjantw, tylko prowadzi wolne ycie milionerw... Ale milionerzy nie chcieli tego nawet
sucha i wtedy milioner Tejnora przebrany za milicjanta zarzdzi akcj przymusowej likwidacji obozu.
Wywlekalimy wic z cel milionerw, tych, co mieli po dziesi i osiem milionw, czyli po dziesi i osiem
lat, a potem nie moglimy znale kluczy, eby otworzy bram, wic milionerzy obiegli j, otworzyli z
zewntrz, znw obiegli bram i ustawili si, a my, ktrzymy si temu przygldali, ryczelimy ze miechu,
bo milionerzy zostali przez milicjantw wywleczeni na zewntrz i zamknito za nimi bram. Milionerzy
doszli na wzgrek, tam si rozejrzeli, zastanowili chwil, po czym wrcili i zaczli si dobija do bramy
kryminau, proszc na klczkach milionerw przebranych za milicjantw, eby im udzielili azylu... I ja si z
tego miaem, ale tak naprawd wcale mi do miechu nie byo, bo chocia byem z milionerami, to i tak nie
dostaem si midzy nich, mimo e spaem z samym panem Szroubkiem, hotelarzem. Zachowywa si w
stosunku do mnie jak obcy, ba, nie pozwoli nawet, ebym mu poda yk, ktra spada. Podniosem ja i
trzymaem w wycignitej rce, stojc w tej naszej sali jadalnej, tak jak przed laty z kieliszkiem, kiedy to
nikt nie chcia si ze mn trci, a pan hotelarz poszed po now yk i jad ni zup, t za, ktr pooyem
mu przy jego sztucach, z obrzydzeniem popchn serwetka, a spadla na podog. I wszyscy widzieli, jak
pan hotelarz kopn t yk nog, a poleciaa pod refektarzowy st na duchowne szaty... miaem si,
chocia wcale nie byo mi do miechu, bo jak tylko zaczynaem mwi o swoim milionie, o swoim lokalu
Przeom, wtedy wszyscy milionerzy milkli spogldajc gdzie indziej; oni nie uznawali tego mojego
miliona, moich dwch milionw, i zrozumiaem, e mnie tylko wrd siebie toleruj, ale nie jestem ich
godny, poniewa ci milionerzy mieli swoje miliony od dawna, jeszcze przed t wojn, natomiast ja byem
wojennym dorobkiewiczem, ktrego do swojego grona nie tylko nie chc, ale i nie mog przyj, bo nie
byem standes-mesig. Pewnie tak samo byoby z tym moim marzeniem, gdyby arcyksi nada mi
szlachectwo i zrobi mnie baronem, ale minio to baronem bym nie by, bo szlachta by mnie midzy siebie nie
przyja, identycznie jak nie pobratali si ze mn milionerzy. Rok wczeniej oczywicie mogem mie
zudzenie, e kiedy mnie midzy siebie przyjm, co wicej, byem przekonany, e dorwnuj im jako
waciciel restauracji Przeom; w kocu podawali mi nawet rk, rozmawiali przyjanie, ale to wszystko
byo tylko na pokaz, bo kady bogaty czowiek stara si zyska przychylno szefa hotelu czy obera w
restauracji, sta go nawet na to, eby poprosi obera o jeden kieliszek wicej, i wtedy ober trca si z nim i
pije... Ale gdyby taki bogacz spotka tego swojego obera na ulicy, to nie zatrzymaby si na krtk
pogawdk. Taki to ju jest bon ton, mie obskoczonego obera, poniewa z takim oberem czy wacicielem
hotelu, z takim czowiekiem warto mie dobre ukady, bo ten ma wpyw na to, co si serwuje do jedzenia i
picia albo jaki si dostanie numer w hotelu... I za to trcenie si kieliszkiem, wsplne na zdrowie i za par
ciepych sw taki ober jest zobowizany do dyskrecji... Widziaem te, e te miliony powstaj i powstaway
tak samo jak u pana Brandejsa, ktry dla caego personelu kaza robi kartoflane kluski, zarabia na
drobiazgach, podobnie i tutaj pierwszy widzia i wiedzia, jak dobra si do tych piknych rcznikw i
przecierade, jak je w walizie przemyci przez bram i wyekspediowa do domu, nie dlatego, e mu byy
potrzebne, ale jego milionerska dusza nie pozwalaa przepuci okazji, ktra sama pchaa si w rce, albo
przynajmniej nie wypa z wprawy i zgarn te pikne rzeczy z wyprawki przyszych duchownych.

53

Moim zadaniem bya tam opieka nad gobiami i miaem pod sob dwiecie par gobi pocztowych.
Komendant zleci mi, ebym im czyci gobnik, dawa wod i karm. Codziennie po obiedzie szedem z
wzkiem do kuchni po odpadki... Aha, o mao bym zapomnia powiedzie, jak to komendantowi przejado
si miso i zamarzyy mu si placki ziemniaczane i jeszcze naleniki z powidami liwkowymi, tartym serem
i polan kwan mietan. Akurat milioner Barta, krawiec, mia widzenie i zaproponowa komendantowi,
eby jego ona zostaa jako kucharka od tych mcznych potraw, bo pochodzi ze wsi... I tak zjawia si tam
pierwsza kobieta, a poniewa miso ju si nam przejado, wic do kryminau przyszy jeszcze trzy
maonki, trzy milionerki, z pani Bartow jako gwn specjalistk od mcznych potraw na czele... A kiedy
milionerzy, ktrzy udowodnili, e maj obywatelstwo austriackie czy francuskie, zostali zwolnieni i dziesi
cel zrobio si wolnych, wtedy pozostali milionerzy wymylili, e w tych celach mona by zakwaterowa
maonki, ktre raz w tygodniu przyjedayby do milionerw w odwiedziny, bo przecie to niehumanitarne,
eby onatemu czowiekowi odmawia prawnie polubionej kobiety. I zaczy tam bywa na zmian pikne
kobiety, zawsze po dziesi, a ja stwierdziem, e to nie byy ony, lecz kobiety z dawnych barw; sam
rozpoznaem dwie klientki, ju w latach, ale wci pikne, licznotki, ktre przychodziy do hotelu Pary
na ogldziny w czwartki, kiedy zbierali si maklerzy... No tak, polubiem te moje gobie, tych dwiecie par
gobi, ktre byy tak punktualne, e dokadnie o drugiej siadyway na kalenicy klasztornego budynku, skd
miay widok na kuchni, z ktrej wyjedaem z wzkiem, a na nim byy dwa worki karmy, resztki warzyw
itepe, i ja, ktry obsugiwaem abisyskiego cesarza, karmiem gobie; nikt inny nie chcia tego robi, bo
nie bya to praca dla milionerskich rczek. Musiaem wyjeda dokadnie z wybiciem drugiej, gdyby za
zegar nie bi, a wiecioby soce, wwczas punktualnie wedug sonecznego zegara na murze kocioa.
Ledwie wyjedaem, wszystkie czterysta gobi sfruwao z dachu lecc mi naprzeciw, a za nimi sun taki
cie i szelest pir i skrzyde, jakby z worka wysypywaa si mka albo sl. Gobie obsiaday wzek, a te,
ktre si tam nie pomieciy, siaday mi na ramionach albo leciay obok, opoczc skrzydami wok mych
uszu i zasaniajc mi prawie cay wiat. Czuem si jakby okryty olbrzymim welonem rozpostartym za mn i
przede mn i przysonity cakowicie tym welonem z opoczcych skrzyde i z omiuset piknych niczym
czarne jagody oczy cignem to wszystko trzymajc dyszel obiema rkami. Milionerzy o mao nie pkali
ze miechu widzc mnie obsypanego gobiami, a ja docieraem w kocu na podwrko, gdzie one zabieray
si do jedzenia dziobic tak dugo, a oba worki byy puste, a rondle jakby kto wymit. Kiedy si
spniem, komendant akurat zajada wosk zup z parmezanem, a ja czekajc na rondel usyszaem, e
wybija druga, i zanim si obejrzaem, przez otwarte okno wleciay do kuchni gobie. Obsiady wszystkich
obecnych, wytrciy yk komendantowi obozu internowania, wic pdem stamtd wybiegem, a na progu
gobie obsypay mnie i zaczy delikatnie dzioba. Popdziem przed siebie, zasaniajc rkami twarz i
gow, ale gobie leciay za mn. Przewrciem si, gobie polatyway wok, a potem mnie obsiady.
Usiadem i ja i zobaczyem wtedy, e te otaczajce mnie gobki asz si, a ja jestem dla nich yciodajnym
Bogiem. I spojrzaem wstecz na swoje ycie, i teraz widziaem siebie otoczonego przez Boych posacw,
gobie i gobice, jakbym by jakim witym, wybracem niebios, wic podczas gdy inni miali si ze
mnie syszaem miech, krzyk i docinki ja byem przejty posannictwem gobi, i wtedy uwierzyem,
e znw niewiarygodne faktem si stao i e nawet gdybym mia dziesi milionw i trzy hotele, te
pieszczoty i pocaunki dziobkw gobi i gobic s znakiem niebios, ktre sobie mnie upodobay, tak jak to
widziaem na obrazach otarzy i malowidach towarzyszcych drodze krzyowej, ktr chadzalimy do
swoich cel. Ale wtedy nie syszaem niczego i niczego nie widziaem, tylko chciaem by tym, kim nigdy nie
mogem zosta, milionerem. I chocia miaem ju dwa miliony, multimilionerem byem dopiero teraz, kiedy
po raz pierwszy zobaczyem, e te gobki s moimi przyjacimi, e zwiastuj co, co mnie jeszcze czeka,
e teraz stao si to samo, co przydarzyo si Szawowi, kiedy spad z konia i zjawi mu si Bg...
Rozgarnem osiemset opoczcych skrzyde, wyszedem z wirujcych pir niczym spod gazek paczcej
wierzby i pobiegem po wzek z dwoma workami karmy i rondlami z resztkami warzyw. Gobki obsiady
mnie znowu, a ja w oboku trzepoczcych skrzyde powoli cignem wzek w stron podwrka i po drodze
przewin mi si nowy obraz. Zjawi mi si Zdeniek, nie jako aparatczyk, ale oberkelner z hotelu Cichy
Kcik. Ktrego wolnego dnia poszlimy na spacer i w brzozowym lasku zobaczylimy facecika z
gwizdkiem, ktry biega prdko wrd drzew, gwizda, wymachiwa rk, odpycha od siebie drzewa i
pokrzykiwa na nie: A c to znowu? Panie Rziha, jeszcze raz co takiego i zlecisz pan z boiska! I
znowu gania wrd drzew. Zdeniek mia ubaw, ale ja nic z tego nie kapowaem, dopiero wieczorem Zdeniek
powiedzia mi, e to sdzia pikarski, pan Sziba. Zbliay si wanie derby Sparta-Slavia i nikt nie chcia ich
gwizda, bo kibice zawsze mieszali sdziego z botem, a w kocu pan Sziba zgodzi si na to sdziowanie,
wic teraz trenowa w brzozowym lasku, biega i sia wrd brzz zamieszanie i upomina Burgra i
Brainego, groc im wykluczeniem, ale najbardziej krzycza na Rzih, e jeszcze raz i zrzuci go z boiska...
Tego popoudnia z zakadu dla lejszych przypadkw Zdeniek wzi na wycieczk peny autobus czubkw,
ktrzy dostali przepustk do wsi, bo akurat by odpust, i ci w cylindrach i pasiastych ubraniach mogli jedzi
na karuzeli i huta si na hutawkach, a potem Zdeniek kupi im w gospodzie beczk piwa, poyczy te
pip i kufle i zawiz ich do brzozowego lasku. Tam nabili beczk i popijali, a pan Sziba biega midzy

54

brzzkami i gwizda. Czubki si przygldali i zaraz wykapowali, o co tu chodzi. Zaczli dopingowa,


krzyczeli skandujc te -wszystkie synne nazwiska ze Sparty i Slavii, widzieli nawet, e Braine kopn
Planiczk w gow, i tak dugo upierali si przy swoim, a wykluczy Brainego... A wreszcie, kiedy sdzia
Sziba trzy razy odepchn od siebie Rzih i tyle samo razy go upomnia, nie pozostao mu nic innego, jak
wykluczy zawodnika za brutaln gr. Czubki krzyczeli, a jak ju dopijali t beczk piwa, wtedy nie tylko
oni, ale i ja zamiast brzzek widziaem biegajce czerwone i aciate kostiumy, wszystko w ostrym tempie
gwizdkw malekiego sdziego, pana Sziby... Miesic pniej Zdeniek pokaza mi w gazecie artyku o
sdzim Szibie, ktry wykluczy Brainego i Rzih i w ten sposb jego energiczne gwizdanie uratowao cay
mecz...
I tak z wolna niewiarygodne stawao si faktem, krg zacz si zamyka, zaczem wraca do czasw
swego dziecistwa, lat modzieczych; znw byem pikoakiem, a te moje oddalenia byy jednoczenie
powrotami. Jeszcze par razy stanem sam przed sob twarz w twarz, ale nie dlatego, e tak chciaem,
tylko wydarzenia zmusiy mnie, ebym przyjrza si wasnemu yciu. I widziaem, jak razem z babci
czekam przy otwartym oknie w jej pokoiku pod toaletami ani Karola, skd w kady czwartek i pitek
wdrowni handlarze wyrzucali brudn bielizn, ktra na czarnym tle wieczora czasem si rozpocieraa
raz bya to jakby ukrzyowana koszula, kiedy indziej spodenki a potem spadaa na olbrzymie myskie
koo, skd babcia cigaa j hakiem, eby po wypraniu i zacerowaniu sprzedawa robotnikom na budowach.
W internacie dla milionerw rozesza si wie, e jestemy tam ostatni tydzie, bo zostaniemy skierowani
do pracy, a najstarsi wrc do domw. Urzdzilimy sobie wtedy ostatni wieczerz. Trzeba byo zdoby jak
najwicej pienidzy, dostaem wic urlop i wraz z fabrykantem sztucznych szczk wybralimy si do jego
wiejskiego domu, gdzie mia schowane pienidze... To te byo niewiarygodne przeycie. Dotarlimy do tej
chaty dopiero w nocy, przy wietle latarki przystawilimy drabin i otworzyli klap w suficie. Fabrykant ju
zdy zapomnie, w ktrym kufrze zostawi tych sto tysicy, wic otwieraem kuferki po kolei, wszystkie
byy jednakowe, a kiedy otworzyem ostatni wielki kufer i powieciem do jego wntrza, zgroza mnie zdja,
chocia u fabrykanta sztucznych szczk mona si byo czego takiego spodziewa. W kufrze byy same
sztuczne szczki i dzisa, potworne iloci, same rowe podniebienia z biaymi zbami, wyglday niczym
misoerne roliny, jedne mocno zacinite, niektre rozchylone, inne szeroko rozwarte, jakby ta sztuczna
szczka ziewaa i miaa wyskoczy z zawiasw... I ja na drabinie tak si przeraziem, e upadem do tyu
wysypujc na siebie te zby, a na rkach i twarzy poczuem ich chodne pocaunki. Wyoyem si jak dugi
na podog, latarka wypada mi z rak, a na mnie wci sypay si zby. Leaem przysypany, z pen piersi
sztucznych szczk, i takie mnie przy tym ciarki przeszy, e nawet krzycze nie mogem... W kocu
przekulaem si na brzuch i na czworakach prdko wybiegem spod tych zbw; podobny do zwierzcia, do
pajka... A pienidze byy na dnie wanie tego kufra. Fabrykant troskliwie pozbiera wszystkie zby,
zamit je na opatk i wpakowa do kufra, potem przewiza kufer sznurem i wytaszczy go na powrt w to
samo miejsce... Zamknlimy strych i w milczeniu wrcilimy na stacj.
Ta nasza ostatnia wieczerza bya identyczna jak przyjcia weselne w hotelu Pary. Skoczyem do swego
praskiego mieszkania po nowy frak, a przede wszystkim wziem ten order, co go dostaem od abisyskiego
cesarza, i t szarf na piersi, nakupilimy kwiatw i par wizanek asparagusowych gazek do przystrojenia
stou i przez cae popoudnie hotelarze Szroubek i Brandejs przystrajali stoy w refektarzu; pan Brandejs
aowa, e nie moe dostarczy swoich zotych sztucw. I zaprosilimy wszystkich milicjantw,
komendanta naszego lagru te, bo wielki by z niego poczciwina. Dzie wczeniej spotka nas wieczorem we
wsi i kiedy zapyta, dokd idziemy, pan Brandejs rzek: Niech pan, komendancie, idzie z nami,
potacujemy. Ale on nie poszed, tylko pokrci gow i oddali si z karabinem, niosc go jak wdzisko.
Diabel-nie mu ten giwer przeszkadza, wcale do niego nie pasowa, a on pewnie ju tylko marzy, jak znw
bdzie zasuwa w kopalni, tylko jeszcze musi zlikwidowa ten nasz milionerski obz... Znowu byem
kelnerem, woyem frak, ale czuem si w nim inaczej ni dawniej, jakby w kostiumie, jakbym by gdzie
indziej, i chocia do poy fraka przypiem gwiazd i przepasaem si niebiesk szarf, to ani si nie
wycigaem, ani gowy nie zadzieraem, eby by par centymetrw wyszy. Wszystko byo mi obojtne,
nawet nie chciaem dorwna hotelarzom milionerom, cay oklapem. Na sam uczt te patrzyem jako tak
z boku, beznamitnie roznosiem dania, chocia razem ze mn byli na rewirze hotelarze Szroubek i Brandejs,
te we frakach. Nawet kiedy przypomniaem sobie swj hotel Przeom, wcale nie zrobio mi si al, e ju
nie jest mj, jak gosio to urzdowe pismo. A w ogle to wieczerza bya smutna, wszyscy byli smutni i
powani, zupenie jak podczas prawdziwej Ostatniej Wieczerzy, tak jak widziaem to na obrazkach, i tutaj
te, w refektarzu, by taki obraz na ca cian. Jedlimy na przystawk salpikoni i pilimy do tego biae
poudniowomorawskie wino i stopniowo, najprzd ja, a pniej i inni, podnosilimy wzrok na ten obraz z
Ostatni Wieczerz, i z czasem coraz bardziej zaczlimy si upodabnia do tych apostow. Przy
strogonowie zrobilimy si melancholijni, ta nasza uczta zamienia si w wesele w Kanie Galilejskiej. Im
wicej milionerzy pili, tym bardziej jakby trzewieli, przy kawie i koniaku byo cakiem cicho. Nawet
milicjanci siedzcy za naszym stoem, tym, przy ktrym jadali wykadowcy i profesorowie seminarium
duchownego, nawet oni zrobili si smutni, bo wiedzieli, e bdziemy razem tylko do pnocy i e dla nich to

55

te by pikny okres, a niektrzy pewnie pragnli, ebymy tak ju zostali wiecznie... Naraz z klasztoru,
gdzie z trzydziestu mnichw zostawili tylko jednego kulawego braciszka, rozleg si dzwon zwoujcy na
pnocn msz. Ten kulawy braciszek odprawia j dla milionerw katolikw. Byo ich w tej kaplicy tylko
paru, mieli ju spakowane swoje walizy i plecaki. I kiedy ten kulawy braciszek pobogosawi wiernych, ni
std, ni zowd odstawi monstrancj, unis rk i zagrzmiay organy, a braciszek zacz piewa: wity
Wacawie, panie ziemi czeskiej... Jego gos i grzmienie organw przenikay a do refektarza, spojrzelimy
wszyscy na obraz Ostatniej Wieczerzy Paskiej i tak to wszystko zgrao si z naszym smutnym, aobnym
nastrojem, e jeden za drugim, katolik czy nie katolik, wstalimy i grupkami pobiegli przez dziedziniec, i
przez otwarte wrota wbiegli w te wiato wiec do kaplicy, i nie uklknlimy, tylko padli na kolana,
waciwie nie padlimy, cio nas co silniejszego od pienidzy, co, co unosi si tutaj i czeka ju od tysicy
lat... Nie wd na zgub nas ni potomnych... piewalimy na klczkach, niektrzy padali na twarz.
Klczc widziaem te twarze, byli to zupenie inni ludzie, teraz bym ich nie rozpozna, w adnym obliczu nie
byo ladu miliona, za to wszystkie byy rozpalone czym wyszym i pikniejszym, tym najpikniejszym, co
czowiek chyba posiada... A ten kulawy braciszek jakby przesta kule, wygldao to, jakby wlk za sob
cikie skrzyda, w tej biaej sutannie podobny by do anioa kulejcego pod ciarem oowianych
skrzyde... Klczelimy padajc na twarze, a wtedy braciszek unis monstrancj midzy klczcymi i
wyszed na dziedziniec, gdzie w ciemnoci jego sutanna wiecia jak fosforyzujcy strj tego artysty, ktry
ze skay pdzi na kku do jeziora, skada si w scyzoryk, a potem pochaniaa go woda, tak jak ten
braciszek pochon hosti, przedtem nas jednak ni pobogosawi... Wkrtce wybia dwunasta i zaczlimy
si egna. Przechodzilimy przez otwarta bram, milicjanci ze swoim komendantem podawali nam rk,
kademu serdecznie ja ucisnli, oni wszyscy byli grnikami gdzie spod Kladna, a mymy zniknli w
ciemnoci kierujc si na stacj, bo obz internowania zosta skasowany, a nam kazano uda si do domw,
obojtnie, czy kto mia dziesi lat, czy dwa, dziesi milionw, czy tylko dwa... Ca drog mylaem o
tych dwustu parach gobi, jak to o drugiej bd czeka, lecz ja si nie pojawi. I pojechaem z gowa pena
gobi do domu, ale nie do Pragi, tylko do Przeomu. Kroczyem cieka; za lasem powinienem
zobaczy owietlony hotel, lecz tam byo ciemno... Doszedem do rzeb i mynw do kruszenia kamieni i
nawet si nie wystraszyem. Przeom by zamknity, bramy wjazdowe te, nowa, zbita z desek brama
gwna zamknita na dua kdk. Obszedem plot i przez pagrek z kwitncymi wrzosami dostaem si do
serca Przeomu. Wszdzie baagan, krzesa upakane, poprzewracane... Zapaem za klamk do kuni
otwarte. Po restauracji ani ladu, wszystko chyba gdzie wywieziono, tylko w palenisku tli si jeszcze
ogie; naczynia kuchenne przepady, a zamiast nich byo tylko kilka zwykych kubkw do kawy... Niemal z
rozkosz stwierdzaem co krok, e to jest ten dawny, pikny Przeom, za ktry sam Steinbeck chcia mi
wystawi czek na pidziesit, szedziesit, osiemdziesit tysicy dolarw, ale ja si nie zgodziem i
zrobiem dobrze, podobnie jak dobre jest to, e jeli nie mog tu by za hotelarza, to niech wraz ze mn
zniknie i ten hotel, z ktrego zrobili jakie kpielisko czy co, bo zamiast cierek na rozcignitym od kta do
kta drucie wisiay rczniki i kpielwki... Jedyn rzecz, ktrej tam przedtem nie byo i ktr uznaem za
pikn, by zawieszony poziomo pod sufitem nagi kobiecy manekin z witryny jakiego magazynu z
konfekcj... Przeszedem przez korytarz dywany znikny, szklane kinkieciki przy kadych drzwiach te.
Ujem za klamk otwarte. Zajrzaem do rodka zapalajc wiato. Draem na myl, e zastan go takim,
jaki opuciem, ale pokoik by pusty, i to te byo dobre, wraz ze mn przepad waciwie cay Przeom i
nikt ju nie bdzie mia siy zrobi go takim, jakim ja go zrobiem. Wszyscy, ktrzy go widzieli, kiedy
wemie ich na wspominki albo zapie chandra, bd mogli powspomina, jak to tutaj byo, bd mogli w
swych rojeniach umieci mj Przeom i wedug wasnych upodoba spotka si w moim hotelu z
najpikniejszymi dziewczynami, albo te kady z moich byych bywalcw bdzie mg w swych marzeniach
na jawie zjecha na kku z wysokoci czterdziestu metrw i porodku nad jeziorem puci prt, na moment
si zatrzyma, a potem zanurzy gow w toni, poniewa w kadym marzeniu mona sobie na co takiego
pozwoli puci prt, zawisn w powietrzu nad jeziorem, a przy tym rozglda si niczym trzepoczcy
skrzydami ptak, tak jak to potrafi skowronek unoszcy si dziki powiewowi wiatru, a na przykad potem
niby cofajc film wrci na krawd skay, tam, skd przed chwil trzymajc si prta rkami zjecha w
przepa z lustrem wody na dnie...
Wyjechaem stamtd zadowolony, a po przyjedzie do Pragi dostaem wiadomo, e mam do wyboru albo
odsiadk na Pankracu, albo roboty lene, miejsce do wyboru do koloru, tyle e obowizkowo na pograniczu.
Po poudniu poszedem do urzdu i zgosiem si na pierwsze roboty, jakie mi podsunli. I byem
szczliwy, a moje szczcie byo jeszcze wiksze, kiedy stwierdziem, e zgubiem gdzie obcas, po prostu
zdarem ten kawaek skry, pod ktrym miaem schowane ostatnie dwa znaczki, ostatnie due pienidze,
pozostao po mojej onie Lizie, ktra te znaczki przywioza ze Lwowa po spaleniu getta i likwidacji
ydw. Chodziem po Pradze bez krawata i nie chciaem ju by ani troch wyszy, a spord mijanych na
Przykopach i placu Wacawa hoteli nie wybieraem ju tych, ktre miabym ochot kupi. Co wicej, byem
diablo zadowolony, e moja droga naprzd jest teraz wycznie moj drog: nie bd ju musia kania si,
wita i nie przegapi kadego dzie dobry, moje uszanowanie, dobry wieczr i cauj rczki; nie

56

musiaem ju pilnowa personelu, a kiedy jeszcze sam byem personelem, nie musiaem uwaa, eby mnie
szef nie zobaczy, e na chwil przysiadem, zapaliem papierosa albo wziem kawaek gotowanego misa...
Teraz si cieszyem, e jutro pojad gdzie daleko, daleko od ludzi, to znaczy ludzie pewnie tam bd, ale
bdzie tam te i to, w co wierzyem jak wszyscy pracujcy w wietle arwki: e kiedy wybior si na ono
natury, e kiedy, gdy ju bd na emeryturze, zobacz, jak wyglda las i soce, ktre cay dzie i cae ycie
bdzie mi wieci w twarz, tak e bd musia zasania si kapeluszem albo ucieka do cienia. .. Kiedy
jeszcze byem kelnerem, kochaem wszystkie te portierki, stry i palaczy centralnego ogrzewania, ktrzy
przynajmniej raz na dzie wybiegali przed kamienic, zadzierali, o tak, gow i z wwozu praskich ulic
patrzyli na pas nieba, oboki, zgadujc wedug przyrody, a nie zegara, ktra to moe by godzina. A
niewiarygodne, ktre stawao si faktem, nie opucio mnie, wierzyem w to niewiarygodne, -w te
zaskakujce niespodzianki, w te osupienia. To bya moja gwiazda, ktra towarzyszya memu yciu chyba
tylko po to, eby przekona si, e cigle na ni czeka co zadziwiajcego, a ja, wci majc przed oczyma
odblask tej gwiazdy, wierzyem w ni coraz bardziej, a to dlatego, e kiedy wywyszya mnie na milionera,
a teraz, kiedy zleciaem z niebios na eb na szyj, stwierdziem, e ta moja gwiazda lni mocniej ni
przedtem i e dopiero teraz bd mg zajrze wprost do jej serca, do samego rodka, i e to wszystko, co
dotychczas przeyem, musiao osabi moje oczy tak, eby mogy wicej przey i wicej znie. Znaczy,
eby zobaczy i pozna, musiaem osabn. Tak to byo...
Przyjechaem na miejsce, ale musiaem i na piechot przez las z dziesi kilometrw, daleko za Kraslic, i
kiedy zaczem ju traci nadziej, natrafiem na rozwalon leniczwk. Mylaem, e na jej widok oszalej
z radoci, tak mnie ta leniczwka rozczulia. Bya poniemiecka i wygldaa tak, jak to sobie wyobraa
czowiek, ktry w miecie si wychowa i y, kiedy padnie sowo leniczwka. Usiadem na aweczce pod
zdziczaymi pdami winoroli opierajc si o drewnian cian i usyszaem, e wewntrz leniczwki tyka
prawdziwy szwarcwaldzki zegar, ktrego jeszcze nigdy nie -widziaem. Suchaem jego drewnianych
mechanizmw, trybikw i chrzstu acucha, acuszka cignitego przez ciarek, i przez kotlink midzy
dwoma pagrkami patrzyem na okolic pozbawion pl, ju po drodze zgadywaem, gdzie uprawiano
kartofle, owies czy yto, bo wszystko byo zaronite, tak samo jak wsie, przez ktre przechodziem,
zupenie jakbym kroczy przez Tamten wiat; zreszt na rozstajach zobaczyem, e jedna z tych wsi tak
wanie si nazywaa... A wszdzie z rozpadajcych si budynkw i potw sterczay potne zdziczae
konary i licie dojrzewajcych porzeczek. Zdobyem si na odwag i chciaem wej do kilku budynkw, ale
nie uczyniem tego, zatrzymujc si z zabobonn trwog; nie umiaem przekroczy progu tam, gdzie
wszystko byo rozbite w drobny mak, poprzewracane meble, krzesa, jakby je kto powali na opatki
zakadajc im podwjnego nelsona, gdzie siekiera kto rozupa belki, a inna siekiera zamknita skrzyni...
W jednej wsi pasy si krowy, byo poudnie i krowy szy pewnie do siebie, wic poszedem za nimi. Krowy
kroczyy aleja starych lip, zza ktrych wyzieraa wiea barokowego zamku... A kiedy drzewa si rozstpiy,
przede mn sta pikny zamek z mozaika wyryta gwodziem w surowej zaprawie murarskiej, pomylaem,
e to chyba renesans. Przez wyamane wrota krowy weszy do zamku, szedem za nimi przekonany, e
pewnie zabdziy albo co, ale te krowy miay tam obor... Wielka sala rycerska, do ktrej prowadziy
szerokie schody, a krowy byy w tej sali na pierwszym pitrze, stay pod krysztaowym yrandolem i sufitem
z piknymi scenami z ycia pasterzy, wszystkie te malowida odnosiy si chyba do Grecji, bo kobiece i
mskie postaci ubrane byy nie jak na tutejsza pogod, musiao si to dzia gdzie na poudniu Europy albo
jeszcze dalej, w Ziemi Obiecanej, jako e wszyscy mieli takie odzienie, jakie nosi na obrazach Chrystus Pan
i ludzie, ktrzy wtedy yli. A midzy oknami byy tam jeszcze due lustra i krowy przeglday si w nich
dugo i z upodobaniem, a ja stpajc po krowich plackach zszedem cicho schodami na d i wtedy wanie
stwierdziem, e to tutaj jest pocztkiem kolejnego niewiarygodnego, ktre stao si faktem. I uznaem siebie
za wybraca losu, wiedziaem, e gdyby zamiast mnie by tu kto inny, to nie zobaczyby niczego. A mnie
pocigao to, co -widziaem, wicej nawet ucieszyem si, e widz takie spustoszenie, ktre napawa
mnie lkiem. To byo co takiego jak z kadym czowiekiem, ktry boi si wystpku i wystrzega si
nieszczcia, ale jak si czasem co wydarzy, wtedy kady, kto tylko moe, idzie i gapi si na siekier w
gowie czy przejechana przez tramwaj staruszk. Ale ja teraz kroczyem naprzd i nie uciekaem, jak
niektrzy, z miejsca nieszczcia, cieszyem si, e jest wanie tak, jak jest, a w kocu stwierdziem, e tego
nieszczcia i cierpienia, tej potwornoci jest dla mnie za mao, e nie tylko na mnie, ale i na wiat mogoby
si tego zwali wicej...
Siedziaem tak sobie przed leniczwka, a potem przyszo dwoje ludzi i wiedziaem, e to s na pewno ci,
ktrzy tu mieszkaj i z ktrymi przyjdzie mi spdzi cay rok, a moe i wicej... Powiedziaem, kim jestem i
dokd mnie wysali, a mczyzna z siw brod i jednym okiem owiadczy, a raczej burkn, e jest
profesorem literatury francuskiej... Potem wskaza na liczn dziewczyn, a ja od razu wyczuem, e jest z
poprawczaka albo z tych dziewczyn, co to wystaway pod Prochow Bram i przychodziy do nas po
zamkniciu giedy. Na podstawie jej ruchw wyobraziem sobie nawet, jak wyglda naga, jakie kdziorki ma
pod pachami, a jakie na brzuchu, co wicej, poczuem i uznaem to za dobry znak, po tylu latach ta ruda
dziewczyna wzbudzia we mnie pragnienie, eby ja powoli rozbiera, jeli nie naprawd, to przynajmniej

57

oczyma. I powiedziaa mi, e dostaa si tu za kar, bo lubia taczy, i e ma na imi Marcela, a fachu
uczya si u Marsznera, w fabryce czekolady Orion. Miaa na sobie mskie spodnie upaprane ywic i
igliwiem, we wosach te igliwie, caa bya nim oblepiona... A ten profesor tak samo jak ona mia gumiaki, z
ktrych wyazia onuca, i te cay by oblepiony sosnow i wierkow ywic; pachnieli oboje niczym
smolne szczapy czy polana. Weszli do leniczwki, ja za nimi, i takiego bajzlu nie widziaem nawet w tych
rozwalonych poniemieckich budynkach, gdzie kto siekier szuka skarbw albo wywaa zamki, eby si
dobra do szaf czy skrzy... Na stole walay si pety i zapaki, na pododze te, jakby kto okciem zgarn z
blatu wszystkie odpadki. Profesor powiedzia, e bd spa na piterku, i zaraz mnie tam zaprowadzi,
otwierajc klamk gumow podeszw, znaczy si nog. Znalazem si w piknej izbie, caej w drewnie, z
dwoma okienkami okolonymi gazkami i wsami winoroli. Otworzyem drzwi i wszedem na galeryjk,
te drewnian. Mogem obej wszystko dokoa i patrze na wszystkie strony wiata, nieustannie smagany
gazkami zdziczaego wina... Usiadem na rozbitej skrzyni, zoyem rce na kolanach i chciao mi si pia
z radoci, chciao mi si co zrobi... Otworzyem kuferek i na cze tego, co widziaem i co mnie jeszcze
czekao, przypiem t niebiesk szarf, a do poy marynarki pozacan gwiazd i zszedem do gwnej izby.
Profesor trzyma nogi na stole i pali, a ta dziewczyna czesaa wosy suchajc tego, co jej profesor
opowiada. Zwraca si niej per panno, powtarza to panno co chwil i musiao si w tym sowie
panno co kry, bo cay dra. Wydawao mi si, e chce j o czym przekona... Wszedem, a poniewa
byo mi wszystko jedno, przedefilowaem z teatralnie uniesionymi rkami niczym na jakim pokazie,
zaprezentowaem si ze wszystkich stron... Potem usiadem i zapytaem, czy po poudniu mam z nimi i do
pracy... A profesor rozemia si, mia pikne oczy i rzek: Nasienie ze, gupie i wystpne... I jakby
nie zauwaywszy tego orderu doda, e pjdziemy do pracy za godzin... I wrci do rozmowy z t panienk,
a mnie wcale nie dziwio, e wymawia francuskie swka, le table, un chaise... maison... Powtarzaa je, ale
le akcentowaa, a on niezwykle dobrotliwie mwi: Ty gupia babo, bo zaraz zdejm pasek i wyrn ci
w pysk, ale nie skr, tylko t sprzczk... I znw czule powtarza jej te francuskie swka, cierpliwie, a
oczyma i gosem jakby j przy tym pieci, t dziewczyn z fabryki czekolady Orion, firma Marszner...
Tyle e ona chyba cigle le wymawiaa te swka, wydawao mi si, e Marcela robi to z przekory, e nie
chce si uczy, e to zna i mwi tak specjalnie, eby profesor aja j ciepo: Nasienie ze, gupie i
wystpne. Kiedy zamykaem za sob drzwi, profesor rzuci mi: Dzikuj. A ja wsunem gow
midzy futryny i powiedziaem: Obsugiwaem abisyskiego cesarza... I przejechaem doni po
niebieskiej szarfie.
Musieli mi poyczy zapasowe gumiaki, bo okolica bya tu bardzo mokra. Rano byo duo rosy, opadaa
gst firank i w ksztacie takich racw osiadaa na kadym dble i liciu. Starczyo potrci gazk, i
rosa skapywaa niczym rozerwany naszyjnik. Moja praca ju od pierwszego dnia bya wspaniaa. Poszlimy
pod wierk, pikny wierk, ktry ju do poowy by oboony sonin i wierczyn, i cinalimy gazie,
coraz wyej i wyej, a przyszo dwch robotnikw z rczn pi. Profesor powiedzia, e to nie jest taki
zwyczajny wierk, tylko wierk rezonansowy, i na dowd wyj z teczki stroik, uderzy nim o pie i
przyoy mi do ucha: cudnie ten stroik dwicza, wydajc z siebie jasne tony gste od kolorowych krgw.
Potem mi poradzi, ebym przyoy ucho do pnia i posucha tych rajskich dwikw... I stalimy obejmujc
wierk, a dziewczyna siedziaa na pniaku i palia z min nie obojtn, ale znudzon i zarazem wciek,
podnoszc ku niebu oczy, jakby mu si alia, za jakie grzechy musi si tak nudzi. Osunem si na kolana i
objem pie, w ktrym dudnio bardziej ni w supie telegraficznym, a pniej, kiedy robotnicy uklkli,
eby go ci, wdrapaem si na te uoone do poowy wierkowego ciaa gazie i tam nasuchiwaem, jak
pia wrzyna si, a w wierku ronie gona skarga, jak t harmonijno, ktr syszaem, burzy dwik piy,
jak pie skary si, e wrzynaj mu si w ciao... Profesor hukn na mnie, ebym zazi na d, wic zlazem
i po chwili wierk pochyli si, przez moment jakby si zawaha, a potem z jkiem run, padajc niczym w
rozpostarte rce na uoone wczeniej gazie, ktre zamortyzoway jego upadek i, jak twierdzi profesor,
sprawiy, e si nie roztrzaska i nie straci tej muzyki wierkowego drewna, a takich wierkw jak ten jest
niewiele. I e teraz musimy go ostronie i zgodnie z planem, ktry ma przy sobie, ociosa z gazi, poci i
pniej, obchodzc si przez cay czas jak z jajkiem, na poduszkach z gazi odwie do fabryki, gdzie potn
ten wierk na deski, deseczki, cienkie deszczuki, z ktrych zrobi w fabryce skrzypce i wiolonczele,
smyczkowe instrumenty muzyczne... A przede wszystkim poszukiwane s niektre deseczki, ktre cigle
maj w sobie t zakonserwowan muzyk...
Byem tam ju miesic, pniej dwa, i wci mocilimy gazki, jak matka kadca dziecko do eczka,
eby muzyczne wierki rezonansowe pooyy si nie amic swoich tonw uwizionych w ich akustycznych
pniach. Kadego wieczora wysuchiwaem, jak nam pan profesor okropnie wymyla, wyzywa od
najgorszych nie tylko t dziewczyn, ale i mnie, oboje bylimy idioci i jeopy, hieny plamiste i mierdzce
skunksy, ale potem uczy nas francuskich swek. Gotowaem kolacj na kaflowym piecu i zapalaem
naftwki suchajc piknych swek, ktre wci brzmiay le w ustach dziewczyny zesanej na te roboty
tylko dlatego, e lubia uywa, e lubia spa z coraz to innym chopcem, do czego sama nam si przyznaa.
Jej spowied nie rnia si od tego, co syszaem od podobnych dziewczyn z ulicy, tyle e ta dziewczyna

58

lubia to i robia za darmo, z mioci, za chwilk radoci z tego, e przez moment, moe nawet przez caa noc
kto ja kocha, i to jej wystarczao do szczcia, za to tutaj musiaa pracowa i na dobitk wieczorami uczy
si francuskich swek; nie dlatego e chciaa, tylko z nudw, bo nie wiedziaa, jak w te dugie wieczory
zabi czas, i do tego z kim...
W drugim miesicu profesor zacz wykada literatur francusk dwudziestego wieku i wtedy zasza taka
zmiana, e obaj si z tego uradowalimy... Marcel to wcigno i profesor caymi wieczorami opowiada jej
o surrealistach i o Robercie Desnos, Alfredzie Jarry, Ribemoncie Dessai-gnes, o licznotkach i elegantkach
Parya... A raz przynis co w oryginale, La ros publiue9 to si nazywao, i co wieczr czyta i tumaczy
jeden wierszyk, a podczas pracy emy go roztrzsali, obraz za obrazem. Wszystko byo takie mtne, ale w
trakcie analizy zaczynao nabiera sensu. Przysuchiwaem si temu i po jakim czasie sam zabraem si do
czytania ksiek, trudnych wierszy, ktrych nigdy przedtem nie lubiem. Czytaem i rozumiaem je, i nawet
nieraz objaniaem, o co w nich chodzi, a profesor mwi wtedy: Bawan, idiota, skd pan to wszystko
wie? A ja czuem si jak kotek, ktrego drapi pod szyj, bo kiedy profesor komu urga, by to dowd
uznania. Chyba zaczyna mnie lubi, poniewa wyzywa mnie identycznie jak Marcel, z ktr przy pracy
rozmawia wycznie po francusku... Kiedy pojechaem z tym muzykalnym drewnem do fabryki.
Przekazaem towar, wziem wypat, kupiem wawk, mk i jeszcze butelk koniaku i bukiet godzikw,
ale przy wyjciu z fabryki zaczo pada, wic schowaem si pod drzewo, a potem zwiaem do starego
szaletu, eby si schroni przed ulew bbnic w deski, ktrymi oboony by dach szaletu, a waciwie nie
szaletu, to musiaa by dawniej budka wartownicza. Zauwayem, e dziury z boku budki te byy zaatane
deseczkami, eby nie wiao... I kiedy tak tam sobie siedziaem, rozejrzaem si i puknem w te deseczki,
ktrymi wyoony by daszek i boki... A jak deszcz usta, zawrciem do tej fabryki instrumentw
muzycznych, dwa razy mnie wyrzucili, ale w kocu dostaem si do dyrektora, ktrego poprowadziem na
tyy fabryki, tam za rozwalony magazyn, i wszystko si zgadzao dziesi cennych, kilkudziesicioletnich
deseczek, ktrymi przed laty kto wyoy t wartownicz budk, eby nie wiao... Jak pan pozna, e to
drewno rezonansowe? zdziwi si dyrektor. Obsugiwaem abisyskiego cesarza odparem, a
dyrektor rozemia si, poklepa mnie po plecach i krztuszc si ze miechu powiedzia: To si panu
udao... miaem si i ja, bo najwyraniej tak si zmieniem, e nikt ju we mnie nie widzia tego, ktry
rzeczywicie obsugiwa abisyskiego cesarza...
A tak naprawd nie powiedziaem tego serio, bo ju stroiem sobie arty sam z siebie, ju do tego dojrzaem.
Zacza mi przeszkadza obecno ludzi, czuem, e musz rozmawia sam z sob, e moim najbliszym i
najsympatyczniejszym towarzyszem bdzie moje drugie ja, siedzcy we mnie mj doradca i wychowawca, z
ktrym z coraz wiksz ochot wdawaem si w rozmow. Byo w tym na pewno co z tego, co usyszaem
od pana profesora, ktry przeciga sam siebie w wyzwiskach; aden wozak nie potrafi tak wymyla
koniom czy ludziom jak pan profesor literatury francuskiej i estetyki... a przy tym opowiada nam o
wszystkim, czym si sam interesowa, opowiada co wieczr. Ju otwieraem drzwi do siebie, a on przed
zaniciem, zanim wszyscymy posnli, do ostatniej chwili tumaczy, co to takiego estetyka, a co etyka, i
mwi o filozofii i filozofach. O filozofach twierdzi zawsze nie wyczajc Chrystusa e to banda
szubrawcw, cwaniakw, zbrodniarzy i kanalii, e gdyby ich nie byo, ludzko miaaby si lepiej, ale ludzie
to nasienie ze, gupie i wystpne... I pewnie to profesor utwierdzi mnie w przekonaniu, e trzeba by
samemu, e gwiazdy wida wieczorem, ale w dzie tylko z gbokiej studni... Zdecydowaem si wic i
jednego dnia wstaem, podaem obojgu rk, podzikowaem za wszystko i wrciem do Pragi, bo i tak
byem tu prawie p roku duej, ni naleao, a profesor i jego dziewczyna rozmawiali z sob wycznie po
francusku i wci mieli sobie co do powiedzenia. Profesor mwi nawet przez sen, zawsze i wszdzie
przemyliwa, jak by tu najbardziej skala t wyadnia dziewczyn i znowu zasypa ja kolejnymi
nowinkami, bo jak widziaem zakocha si w niej na tym odludziu na zabj, a jako e kiedy
obsugiwaem abisyskiego cesarza, wiedziaem, e ta dziewczyna zgotuje mu kiepski los, poniewa go
opuci, kiedy ju dowie si wszystkiego, co wiedzia i czego si wbrew wasnej woli nauczya, co ja
uwicio i dziki czemu wypikniaa... Raz nawet powtrzya w zupenie innym znaczeniu, a moe i w tym
waciwym, to, co jej pan profesor kiedy powiedzia, jaki cytat z Arystotelesa, ktremu zarzucano, e
ciga od Platona... I ten Arystoteles rzek, e rebi, kiedy wyssie koby, zaczyna wierzga. I tak byo.
Zaatwiem wszystkie formalnoci zwizane z moim ostatnim miejscem pracy przekonany, e bdzie ostatnie
i tak by powinno, bo znaem siebie i obsugiwaem abisyskiego cesarza. Przechodz ci ja kiedy koo
dworca, a z naprzeciwka idzie Marcela, zamylona, z wosami upitymi w warkocz przewizany fioletow
wstka. Sza zadumana, patrzyem na ni, ale ona mina mnie z bdnym wzrokiem; przechodnie ogldali
si za ni tak samo jak ja, pod pach ta bya dziewczyna z fabryki czekolady Marsz-nera Orion miaa
ksik... Zdyem wykrzywiajc gow przeczyta tytu ksiki: Histoire de la sunealisme. Rozemiaem
si i ruszyem ranym krokiem, widziaem t czupurn i nieokrzesan dziewczyn, ktra z profesorem
rozmawiaa jzykiem, jakiego si nauczya w swojej dzielnicy, a ktr ten dobry profesor nauczy
wszystkiego, jak na wyksztacon dam przystao... Teraz mina mnie z min osoby, dla ktrej biblioteka
9

Ra publiczna, tom poezji Paula Eluarda

59

uniwersytecka to ju chleb powszedni, a ja z ca pewnoci wiedziaem, e ta dziewczyna nie bdzie


szczliwa, e jej ycie bdzie smutne i pikne, a dla mczyzny ycie z ni bdzie jednoczenie udrk i
spenieniem... Ta Marcela, dziewczyna z fabryki czekolady Orion Marszner, zwidywaa mi si czsto tak,
jak spotkaem j wtedy z ksik pod pach. Rwnie czsto mylaem o tej ksice: co te z jej stron
spyno do tej zadumanej, buntowniczej gowy? Przede wszystkim jednak widziaem tylko t gow z
piknymi oczyma, ktre jeszcze rok wczeniej nie byy pikne, ale ten profesor, tak, to on uczyni z tej
dziewczyny pikno z ksik. Widziaem, jak jej rce z pietyzmem, z szacunkiem rozwieraj okadki, a
czyste palce niczym hosti bior stron za stron; widziaem, e zanim te rce wezm ksik, najpierw id
si my, bo ju sam sposb, w jaki niosa wtedy t ksik, ku w oczy uroczystym, penym szacunku
naboestwem. Wtedy, taka pogrona w mylach, podobna bya do rezonansowego wierku; cay jej urok
tkwi wewntrz, a na zewntrz rozbrzmiewa w stroikach oczu, przez ktre mona j byo ujrze tak, jak
niespodzianie si staa, w jak si zmienia, jak gdyby poprzez szyjk butelki przecieka na drug stron, na
odwrotn stron tej drugiej waciwoci rzeczy, ktre s pikne. I ja przy kadym wspomnieniu tej
poruszajcej si figury czekoladowej dziewczyny okadaem j, a gdybym mg, naprawd oboybym ca
patkami piwonii i kwiatami, gow gazkami wierczyny i soniny, i jemioa, ja ktry w kobietach
zawsze widziaem tylko i wycznie t cz od pasa w d, nogi i brzuch dziki tej dziewczynie
przesunem swj wzrok i podanie w gr, do piknej szyi i piknych rak otwierajcych ksik, do oczu,
z ktrych tryska to pikno, jakiego nabraa wskutek swojej przemiany, ktra uwidocznia si na caej
dziewczcej twarzy, w kadej zmarszczce, zmrueniu oczu, w leciutkim umiechu i potarciu nosa z lewa na
prawo czarujcym paluszkiem. Wszystkie te detale twarzy uczowieczonej przez francuskie swka, i zdania,
konwersacje, a wreszcie przez wgbianie si w zawie, ale pikne teksty piknych modych mczyzn,
poetw odkrywajcych urok czowieka, wszystko to byy dla mnie fakty, bo znw niewiarygodne stao si
faktem... byo czekoladow dziewczyn z firmy Orion Marszner, ktrej gwk umaiem kwieciem, jakie
tylko umiaem wymyli, byle j ozdobi...
W pocigu ca drog mylaem o tej dziewczynie, umiechaem si, stawaem si ni. Na wszystkich
stacjach, na wszystkich cianach wagonw jadcych lub stojcych na ssiednich torach przyklejaem jej
plakat, a nawet splotem donie i przycisnem je do siebie, jakby to byy jej rce. Przygldaem si twarzom
pasaerw, ale aden nie mg si zorientowa, co wywo z sob i w sobie; nikt z mej twarzy nie pozna, co
ze sob wioz, a kiedy wysiadem na kocowej stacji, a potem jechaem autobusem przez cudown okolic,
tak bardzo podobn do tej, gdzie cinaem rezonansowe wierki, otulajc je najprzd wysoko uoonymi
gaziami niczym poduchami, mylaem o niej nadal wykaczajc portret dziewczyny z firmy Orion
Marszner, widziaem, jak jej znajomi pokrzykuj na ni, jak odnosz si do niej tak, jak to robili, zanim
zesano j na roboty, jak j namawiaj, eby rozmawiaa z nimi tak jak przedtem, tylko brzuchem i nogami,
ca t doln parti oddzielon cienk gum jej majtek, i nikt nie pojmuje, e ona daa pierwszestwo ciau
powyej tej granicznej gumki...
Wysiadem z autobusu w Sarni, odszukaem zarzd budowy drg i zgosiem, e to ja jestem tym, ktry
bdzie robi przy drodze cay rok gdzie daleko, prawie w grach, na tym odcinku, ktrego nikt nie chce
wzi... Po poudniu wyfasowaem konika i wz, poradzili mi, ebym sobie kupi koz, i podarowali
wilczura. I pojechaem; swoje bagae miaem na wozie, koza sza za nim na sznurku. Wilczur zaprzyjani
si ze mn, wczeniej kupiem mu kiebasy. Jechaem powoli drog stpajc pod gr; okolica odkrywaa
coraz to potniejsze wierki i sosny, na zmian z zagajnikami i poszyciem w rozpadajcych si
ogrodzeniach szkek lenych, sztachety kruszejce niczym piernik, erdki powoli murszejce i zmieniajce
si w humus, z ktrego wyrastay maliny i drapiene macki jeyn. Kroczyem przy kiwajcym si koskim
bie, musia to by konik z tych, jakie miewaj w kopalniach, tak mi si zdawao, e musia by kiedy pod
ziemi, bo mia takie wspaniae oczy, jakie widziaem u palaczy i ludzi pracujcych za dnia przy wietle
arwek albo lampek, oczy, ktre wyjechay z kopalni lub zostawiy na chwil piec centralnego ogrzewania,
eby popatrze w gr, jak pikne jest niebo, bo dla tych oczu kade niebo jest pikne. Wjedajc w coraz
bardziej wyludnion okolic mijaem lene domostwa niemieckich robotnikw, ktrzy stamtd odeszli. Za
kadym razem zatrzymywaem si i stawaem na progu, do piersi zanurzony w pokrzywach i zdziczaych
malinach, przez ktre zagldaem do zarastajcych ju traw kuchni i izdebek. Niemal w kadym takim
budynku byy arwki, szedem wic wzdu drutw a do potoku, gdzie byy szcztki malekich elektrowni
z napdem na miniaturow turbin, elektrowni zmajstrowanych przez robotnicze rce, ktre cinay tu lasy,
przez robotnikw lenych, ktrzy tu yli i ktrzy musieli std odej... To, e musieli odej albo zostali
wysiedleni bogaci, ci, co uprawiali polityk, ktrych tak dobrze poznaem, ci chepliwi, drapieni,
zarozumiali, brutalni i peni buty, ktra ich w kocu zgubia, to jeszcze rozumiaem, ale za nic nie
pojmowaem, dlaczego musiay odej te robotnicze, zote rce i teraz nikt tu nie pracuje. Przecie szkoda
tych ludzi, ktrzy nie mieli niczego oprcz tej harwy w lasach i poletek na zboczach, tych robotnikw,
ktrzy nie mieli czasu na to, eby si sta chepliwymi czy butnymi, i na pewno byli pokorni, bo tego
nauczyo ich ycie tutaj, ycie, w ktre zagldnem i ktremu jad na spotkanie. Wpado mi do gowy, eby
otworzy waliz i wyj skrzyneczk z t zot gwiazd, a przez poy manczesterowej marynarki przepasa

60

si jasnoniebiesk szarf. I ruszyem dalej, gwiazda na mym boku byszczaa, a ja maszerowaem w rytm
kiwajcej si szyi konika, ktry co chwila si obraca, zerka na t moj szarf i ra krtko, koza
pomekiwaa, a wilczur radonie poszczekiwa na mnie prbujc dosign szarfy. Znw si zatrzymaem,
odwizaem koz i poszedem obejrze kolejny budynek. Bya to gospoda, dawny szynk w lesie, z olbrzymi
sal, ktra, o dziwo, bya sucha i miaa mae okienka. Wszystko byo tutaj chyba tak, jak bywao na
pkach zakurzone kufle, a na podecie z desek beczka z piwem i motkiem do nabijania... Wychodzc
poczuem czyj wzrok. To bya kotka, ktra tu zostaa. Zawoaem j, miaukna. Poszedem po kiebas i
przykucnwszy wabiem j. Na pewno chciaa, ebym j pogaska, ale odosobnienie i obcy ju zapach
czowieka odpychay ja. Pooyem kiebas i ona jada j apczywie, ale kiedy wycignem rk, kotka
odskoczya jec si i syczc... Wyszedem na wiato, koza napia si z potoku, wziem wiaderko,
nabraem wody i daem konikowi, a jak si ju napi, ruszylimy -w drog. Na zakrcie obejrzaem si, eby
popatrze, jak ta okolica wyglda z tyu tak samo robiem, kiedy mina mnie pikna kobieta i wtedy
zobaczyem, e idzie za nami kotka z tej gospody. Uznaem to za dobry znak, strzeliem z bata i huknem z
uciechy, jaka dziwna rado rozgocia mi si w piersiach i ni std, ni zowd zapiewaem. Czyniem to
niemiao, poniewa nie piewaem przez cae swoje ycie, przez cae ycie, tych par dziesitkw lat, na
myl mi nie przyszo, e miabym ochot piewa... a teraz piewaem wymylajc sowa i zdania, ktrymi
zapeniaem dziury w tekstach piosenek... Wilczur zacz wy, usiad i wy przecigle, daem mu kawaek
kiebasy, a on otar mi si o nogi. Ja jednak piewaem dalej, jakbym poprzez ten piew, ju nie piosenki,
jako e wydawaem z siebie skrzeki, ktre dla mnie byy piosenk, a w sumie jednak podobne to byo do
wycia tego psa, e przez to piewanie wysypuj z siebie szkatuki i szufladki pene niewanych weksli,
niepotrzebnych listw i widokwek, e przez usta wyfruwaj mi strzpki starych, na wp rozerwanych,
przylepionych jeden na drugim plakatw, ktre po zdarciu tworz bezsensowne teksty, mieszank afiszw
meczw pikarskich z ogoszeniami koncertw, afisze z wystaw pomieszane z reklamami wystpw
orkiestr dtych, wszystko to osiade \v czowieku jak papierosiany dym w pucach palacza. piewaem wic,
a czuem si przy tym, jak gdybym kaszla i odpluwa osadzon w krtani i przeyku flegm, jak gdybym by
przewodzcymi piwo rurkami, ktre knajpiarz wyparza i czyci strumieniem wody, miaem wraenie, e
jestem pokojem, a z jego cian kto zrywa naklejone jedna na drug cae warstwy tapet, w ktrych rodzina
ya przez dwa pokolenia... I tak jechaem t okolic, nikt nie mg mnie ju usysze; gdziekolwiek
spojrze, wszdzie bya tylko przyroda, z pagrkw widziaem same drzewa, a to, co pozostao po czowieku
i jego pracy, powoli i systematycznie pochania las. Na poletkach kamie na kamieniu, do zabudowa
wdzieraa si trawa i zarola, a gazie czarnego bzu podwaay cementowe podogi i odwalay je,
rozpocierajc nad nimi swoje licie i gazie. Czarny bez pracuje z wiksz si ni omy, hydrauliczne
podnoniki czy prasy.
Kierujc si kupkami tucznia i kamienia na podkad dojechaem do duego budynku. Obszedem go wok
i stwierdziem, e dobrze mi bdzie przy tej drodze. Niby powiedzieli, e mam na drodze ka podkad i j
naprawia, ale i tak na razie nikt po niej nie jedzi i nie bdzie jedzi, bo to jest taka droga na wszelki
wypadek, no i do letniej wywzki drewna. Wtem usyszaem ludzki gos, takie zawodzenie, potem dwik
skrzypiec i znowu ten piewny pacz. Ruszyem drog w kierunku tego gosu i wcale nie zauwayem, e
konik, ktrego wyprzgnem zarzucajc postronki na chomto, e ten konik i koza, i wilczur szli ze mn.
Doszedem do grupki trojga ludzi. Byli to Cyganie, ci, ktrych miaem zmieni, i widziaem... to, co
zobaczyem, byo jak czary, znw niewiarygodne faktem si stao... Stara Cyganka jak wszyscy koczownicy
siedziaa w kucki przy ognisku, mieszajc patykiem w rondlu opartym uchami na dwch kamieniach. Jedn
rk mieszaa, a drug wspart okciem o kolano trzymaa w doni czoo; kosmyk splecionych czarnych
wosw opad jej na grzbiet doni... Na drodze siedzia stary Cygan, nogi rozoone, i silnymi uderzeniami
mota wbija w drog wygadzony kamie, a nad nim pochyla si mody mczyzna w czarnych,
opinajcych biodra spodniach z rozkloszowanymi nogawkami i gra na skrzypcach jak namitn dumk,
tak cygask pie, ktra, zdaje si, pogbiaa chandr starca, bo jojczy i kwili w przecigym, aosnym
paczu i nagle pod wpywem tej muzyki wyrwa sobie gar wosw wrzucajc je do ognia, a potem znowu
wali w kamie, podczas gdy jego syn, moe bratanek, gra na skrzypcach, a starowina pichcia co do
jedzenia. Ujrzaem wtedy, co mnie tutaj czeka bd sam, nikt mi nie bdzie gotowa ani gra na
skrzypcach, a towarzystwem bd mi konik, koza, pies i kotka, ktra chocia w przyzwoitej odlegoci,
wci jednak sza za nami... Zakaszlaem, staruszka odwrcia si patrzc na mnie jak pod soce... starzec
przesta pracowa, a mody mczyzna odoy skrzypce i ukoni mi si... Powiedziaem, e przysali mnie
tu do roboty i wanie zaczynam... Starzec i starowina wstali, ukonili si, podali rce i stwierdzili, e
wszystko ju maj przygotowane, a ja dopiero teraz spostrzegem, e w zarolach stoi buda, ten cygaski
wz z wysokimi tylnymi koami, i powiedzieli jeszcze, e jestem pierwszym czowiekiem, jakiego zobaczyli
w tym miesicu... Powanie? spytaem, ale i tak w to nie uwierzyem. Mody mczyzna wzi z budy
futera, otworzy i troskliwie uoy w nim skrzypce, jak dziecko w koysce, a jeszcze troskliwiej okry je
aksamitnym kocykiem, z wyhaftowanymi ozdobnie nutami i tekstem jakiej pieni... Popatrzy na skrzypce,
pogaska kocyk i zamkn futera, a potem wskoczy na bud, uj lejce, stary usiad obok, starowin wzili

61

midzy siebie i zjechali z uszkodzonej, naprawianej przez nich drogi stajc przy budynku, z ktrego wynieli
jeszcze koce, pierzyn, par garnkw i kocioek. Namawiaem ich, eby zostali chocia na noc, ale im byo
spieszno, mwili, e ju si nie mogli doczeka widoku czowieka, chcieli midzy ludzi... A jak tu byo w
zimie? mwi. Ojo-joj, ojojoj zalabiedzi stary Cygan le, zjedli my koz, potem psa i kota.
Podnis rk wystawiajc trzy palce na znak przysigi. Panie, trzy miesice czowieka my nie widzieli...
i nieg nas zasypa... Starowina pakaa powtarzajc: I nieg nas zasypa... Wybuchnli paczem, a
modzieniec wycign skrzypce i zagra tskn pie. Stary Cygan szarpn lejcami, konik targn uprz,
mody Cygan stojc w rozkroku, ze smtn min, energicznie gra cygaski romans, a cygaska babina i
starzec popakiwali cichutko, zawodzili ukazujc mi twarze pene cierpienia i zmarszczek, i rk dawali mi
do zrozumienia, e mnie auj, ba, kad na mnie krzyyk, obiema rkami przekrelaj moje ycie, jakby
mnie grzebali, chowali... Na szczycie wzgrza starzec wyprostowa si i znw wyrwa sobie kbek wosw,
buda znikaa za wzgrzem i zobaczyem ju tylko, jak rka wyrzuca t kpk wosw, chyba jako dowd
ubolewania nad moim beznadziejnym losem... Wszedem do duej izby byej gospody, eby zobaczy, gdzie
mi przyszo pomieszka, i kiedy tak chodziem po obejciu zagldajc do obrki, drewutni i szopy, nawet nie
zauwayem, e kroczy za mn konik, koza, pies, a na kocu kotka... Poszedem do pompy po wod, eby
si umy, a za mn sun z powag konik, koza, wilczur i kotka... Odwrciem si i spogldaem na nie, a
one patrzyy na mnie i ju wiedziaem, e boj si, ebym ich tu nie zostawi. Rozemiaem si i
pogaskaem jedno po drugim po bie, kotka chciaa te, ale sia pochliwoci dosownie j odrzucia...
Droga, ktra reperowaem wypeniajc tuczniem, ktry musiaem sarn sobie przygotowa, ta droga
przypominajca moje ycie zarastaa zielskiem i traw, zarwno przede mn, jak i za mn. Jedynie odcinek,
na ktrym akurat pracowaem, nosi lady moich rk. Cige deszcze i oberwania chmur sprawiay, e czsto
grunt rozmaka, piasek i drobne kamienie zasypyway moj robot, ale ja si nie zociem, nie zorzeczyem,
nie przeklinaem losu, tylko cierpliwie zabieraem si do pracy i caymi letnimi dniami wywoziem opat i
taczk piasek i piarg, nie tylko eby udoskonali drog, ale ebym mg przejecha wozem. Raz to si po
deszczu oberwao cae usypisko i zlecia mi prawie rwno tydzie, zanim przedostaem si do miejsca, gdzie
wtedy pracowaem, ale z jeszcze wiksz zawzitoci zabieraem si rano do roboty, bo ten wyznaczony
cel dosta si na drug stron drogi zmniejsza zmczenie. A kiedy po tygodniu przejecha tamtdy
mj wz, z dum przygldaem si swojej pracy, ktrej wcale nie byo wida, bo tylko przywrciem drog
do poprzedniego stanu. Nikt by mi w to nie uwierzy, nikt by nie pochwali, nikt nie zaliczyby mi tych
szedziesiciu godzin pracy, tylko pies, koza, konik i kotka, tyle e one nie mogy tego powiadczy. Ale ja
ju nie chciaem by ogldany przez ludzkie oczy i dostawa pochwa, to wszystko przeszo. I tak niemal
przez cay miesic nie robiem nic innego, tylko harowaem od wschodu do zachodu soca, eby utrzyma
drog w takim stanie, w jakim j zastaem. A w ogle ycie przy tej drodze coraz bardziej kojarzyo mi si z
drog mojego ycia, ktre widziaem wstecz tak, jakby naleao do kogo innego, jakby cae moje ycie a
dotd byo powieci, ksik napisan przez kogo innego, z tym e do tej ksiki ycia klucz miaem tylko
ja, to ja byem jedynym wiadkiem swojego ycia, chocia i ta moja droga na pocztku nieustannie zarastaa
zielskiem. A wspomnienia, podobnie jak kilof i opata, pozwalay mi utrzyma przejezdno drogi mojego
ycia, ktr cofaem si do miejsc, jakie chciaem odgrzeba z pamici.
Po pracy przy drodze klepaem kos i cinaem na zboczach traw, suszyem siano, pniej drugi pokos, a w
adn pogod zwoziem siano do szopy, eby by przygotowanym na zim, o ktrej mi mwili, e trzyma
tutaj prawie sze miesicy... Raz w tygodniu zaprzgaem konika i wybieraem si na zakupy. Jechaem
powoli drog, po ktrej oprcz mnie nikt nie jedzi, za mn zostaway lady k wozu, a po deszczu jeszcze
odciski koskich podkw. Mijaem dwie opuszczone wsie i wydostawaem si na porzdn szos, na ktrej
licu widziaem zmarszczki ciarwek, a w kurzu i na poboczu odciski rowerowych i motocyklowych opon,
rodkw transportu robotnikw lenych i onierzy, ktrzy tdy wracali albo jedzili do pracy czy na patrole.
Kiedy ju kupiem w sklepie konserwy, kiebas i duy bochen chleba, zagldaem do gospody. Miejscowi i
szynkarz przysiadali si do mnie wypytujc, jak te mi si podoba tam w grach, w tej samotni. A ja z
zachwytem opowiadaem o tym, czego nikt w yciu nie widzia, a co wanie tam byo; opowiadaem tak,
jakbym si tu wybra na przejadk samochodow albo wpad na dwa, trzy dni; mwiem jak
wycieczkowicz, jak czowiek urzeczony przyrod, jak mieszczuch, ktry zawsze, kiedy znajdzie si poza
miastem, gldzi bez sensu o romantyce piknych lasw, o tym, jak cudne s zasnute mg grskie szczyty i
e najchtniej zamieszkaby tam na stae, bo jest piknie... Rozwodziem si nieskadnie w tej gospodzie o
tym, e pikno ma jednak i drug stron, e na ten pikny bochen pejzau trzeba patrze te inaczej, e
trzeba kocha take wszystko to, co niemie, opuszczone: kocha pejza z tymi godzinami, dniami i
tygodniami, kiedy pada, kiedy wczenie si ciemnia, kiedy czowiek siedzi przy piecu i myli, e jest
dziesita wieczorem, a tymczasem dopiero wp do sidmej; kocha rozmowy, to, e czowiek zagaduje do
konika, psa, kotki i kozy, ale najchtniej rozmawia sam z sob najpierw po cichu, jakby bawic si w kino
przesuwa w mylach obrazy z przeszoci, a potem, tak jak ja, zwraca si do siebie, radzi si i wypytuje,
zadaje sobie pytania, przesuchuje samego siebie chcc si o sobie dowiedzie tego, co najskrytsze, oskara
samego siebie niczym prokurator i broni si, i w ten sposb, poprzez tak zmienn rozmow z samym sob

62

dociera do sensu ycia, nie do tego, co byo i wydarzyo si dawno, ale do tego, jak i naprzd jaka to
droga, ktr ju przebyem, a jak jeszcze musz przeby, i czy mam jeszcze czas, eby myli osigny taki
spokj, ktry uchroni czowieka przed pragnieniem ucieczki od samotnoci, ucieczki od pyta najbardziej
zasadniczych, bo czowiek powinien mie si i odwag, eby je sobie zadawa... I tak oto ja, robotnik
drogowy wysiadujcy w gospodzie w kad sobot do wieczora, im duej tam przesiadywaem, tym
bardziej stawaem si wylewny, ale te tym wicej mylaem o koniku stojcym przed gospod, o
samotnoci iskrzcej si w moim nowym domu; widziaem, jak wszyscy ludzie zaciemniaj mi to, co
chciaem widzie i wiedzie, e wszyscy tylko zajmuj si tym samym co i ja dawniej, odkadajc na pniej
to, o co i tak kiedy musz zapyta, jeli spotka ich szczcie i bd na to mieli czas przed mierci...
Waciwie zawsze w tej gospodzie utrzymywaem, e sens ycia polega na pytaniu o mier: jak te si
zachowam, kiedy nadejdzie mj czas, bo mier... Nie, owo wypytywanie si samego siebie jest waciwie
rozmow pod ktem nieskoczonoci i wiecznoci i takie podejcie do mierci jest ju pocztkiem mylenia
w kategoriach pikna i o piknie, bo upaja si bezsensownoci tej swojej drogi, ktra i tak koczy si
przedwczesnym odejciem, delektowa si swoim upadkiem to wszystko napenia czowieka gorycz,
czyli wanie piknem. Caa gospoda -wymiewaa si ze mnie, aleja wypytywaem kadego gocia, gdzie
chciaby zosta pochowany. Najprzd wszyscy si zlkli, a potem zamiewali si do ez i z kolei pytali mnie,
gdzie chciabym by pochowany, jeeli bd mia to szczcie, e znajd mnie w por, bo przedostatniego
drogowca znaleli dopiero wiosn; cay by ju objedzony przez ryjwki, myszy i lisy, tak e pochowali
tylko pk gnatw, tak jak sprzedaje si szparagi albo koci na ros. A ja opowiadaem z zapaem o swoim
grobie, e jeli umr tutaj i pogrzebi ze mnie choby tylko jedn nie obgryzion ko, na przykad czaszk,
to chc by pochowany na tym cmentarzu na grce, tak jakby na grzbiecie tego cmentarza, i ycz sobie
eby moja trumna zoona na tej granicznej linii po jakim czasie si przeamaa, tak eby to, co ze mnie
jeszcze zostao, wraz z deszczem ciekao na dwie strony wiata, eby cz mnie woda odprowadzaa do
strumykw w Czechach, a t drug cz na przeciwn stron, poprzez kolczaste druty na granicy do
strumykw spywajcych do Dunaju, e po mierci ycz sobie by obywatelem wiata: Wetaw spyn do
aby, ni do Morza Pnocnego, a druga moja cz Dunajem do Morza Czarnego i przez oba morza dosta
si do Oceanu Atlantyckiego... Gocie w gospodzie cichli patrzc na mnie, a ja wstawaem, bo wtedy paday
pytania, na ktre cieszya si caa wioska, kiedy si tylko w niej pojawiem. Na koniec zawsze stawiali mi
pytanie, na ktre prawie za kadym razem odpowiadaem tak samo. Pytali: A gdyby pan umar w Pradze?
W Brnie? Jakby pan zmar w Pelhrzimowie, a jakby tak pana wilki zeary? A ja zawsze miaem
wszystko obmylone wedug tego, jak naucza profesor literatury, e czowiek jest niezniszczalny zarwno
duchowo, jak fizycznie, e tylko podlega przemianom, przechodzi metamorfoz. Kiedy robili z Marcel
rozbir wiersza, poeta nazywa si Sandburg, a wiersz by o tym, z czego jest czowiek zbudowany, e ma w
sobie fosfor, z ktrego byoby dziesi pudeek zapaek, elaza ma tyle, e mona by z tego wyku gwd,
na ktrym mgby si czowiek powiesi, a wody w nim tyle, e wystarczyoby jej na ugotowanie dziesiciu
litrw flaczkw... Opowiadaem to wszystko wieniakom, a oni si bali, mnie te si bali i z obrzydzeniem
myleli o tym, co ich czeka... dlatego te woleli sucha, co z nimi bdzie, kiedy umr tutaj. Jednego razu
poszlimy noc na ten cmentarz na pagrku i tam pokazaem im te puste jeszcze miejsca, gdzie jeeli zostan
pochowani, to jedna ich poowa dostanie si do Morza Pnocnego, a druga do Czarnego, byle tylko trumn
uoy w poprzek grobu, jakby na kalenicy... Wracaem potem do domu z zakupami i caa drog
zastanawiaem si, przez cay ten czas opowiadaem sobie, co te takiego w cigu dnia powiedziaem i
zrobiem; i pytaem siebie, czy dobrze co powiedziaem albo zrobiem, a za dobre uwaaem wycznie to,
co mnie bawio, ale nie tak, jak rozumiej to dzieci czy pijacy, tylko tak, jak mnie uczy profesor literatury
francuskiej, zabawa jako potrzeba metafizyczna... Bo jak czowieka co bawi, to jest wanie to, wy
nasienia ze, gupie i wystpne, powtarza nam i tak wymyla, eby przycign nas do tego, na czym mu
zaleao, eby bawia nas poezja, pikne rzeczy i wydarzenia, bo pikno zawsze poda ku transcendencji, to
znaczy do nieskoczonoci i wiecznoci.
Na tej mojej kwaterze, w szynku, ktry by jednoczenie sal taneczn, kiedy ju nie mogem tego
wytrzyma i zapragnem, eby kto tam ze mn by, eby zjawi si jaki czowiek, wic jeszcze przed
nadejciem zimy skupiem we wsi due, stare lustra, par dostaem nawet za darmo, pozbyli si ich chtnie,
mwic, e kiedy w nie patrz, pojawiaj si w nich Niemcy... Wycieliem wz gazetami i kocami i
przywiozem je do siebie. Przez cay dzie wbijaem w cian koki, na ktrych potem umocowaem lustra,
ca cian obwiesiem lustrami... I ju nie byem sam, wracajc z pracy do domu cieszyem si na t chwil,
kiedy sam sobie wyjd na spotkanie, ukoni si sobie w lustrze, powiem dobry wieczr i zanim pjd
spa, nie bd sam, bo bdzie nas dwch; niewane, e wykonujemy identyczne ruchy, za to mog sam
siebie wypytywa, i to cakiem szczerze... Kiedy odchodz, ten w lustrze, mj sobowtr, te odwraca si
plecami, kady w inn stron, chocia tak naprawd tylko ja wychodz z pokoju... Nie potrafiem sobie
wytumaczy, dlaczego wychodzc nie widz siebie, dlaczego dopiero wtedy, kiedy odwrc gow, widz
znw swoj twarz, ale ju nie plecy; pewnie musiabym mie jeszcze jedno lustro. I tak zaczynaem
namacalnie odczuwa sprawy, ktre byy niewidzialne, a jednak niewiarygodne stawao si faktem.

63

Wracajc z sobotnich zakupw i z wypat zatrzymywaem si zawsze poniej cmentarza na grce.


Schodziem do strumyka, do ktrego ze zbocza spyway struki ze rde i jeszcze mniejsze strumyczki, bo
tutaj w tej okolicy nawet skay nieustannie toczyy wod, i za kadym razem myem si, obmywaem sobie
twarz. Woda bya zimna i krysztaowa, a ja widziaem, jak z gry z tego cmentarza, a do samego strumyka
wci ciekaj soki tych pogrzebanych. Na pewno dotary ju do tego miejsca przefiltrowane przez pikn
ziemi, co potrafi zwoki przerobi na gwodzie, na ktrych mgbym si powiesi, i rozrzedzone przez t
krysztaow wod, w ktrej obmywam twarz, tak samo jak po wielu latach gdzie kto bdzie przemywa
sobie twarz moimi szcztkami, inny zapali zapak z fosforu mojego ciaa... Za kadym razem nie mogem
si powstrzyma i piem wod z tego rda pod cmentarzem. Najprzd smakowaem j niczym kiper i tak
jak znawcy rieslinga, doktorzy Badestube i Bernkasteller, api zapach lokomotyw przejedajcych obok
winnic ze sto razy na dzie albo ogniska, jakie winiarze rozpalaj codziennie, eby podgrza sobie drugie
niadanie czy obiad, tak e ten dym jest wyczuwalny w yku rieslinga, tak i ja smakowaem nieboszczykw
pochowanych tam na grze na cmentarzu. Zdaje si, delektowaem si nimi podobnie jak lustrami, ktre
dostaem tylko dlatego, e zachoway lady spogldajcych do nich Niemcw, co odeszli ju przed laty, ale
ich zapach utkwi w lustrze, w ktrym przegldam si dugo kadego dnia, w ktrym przechadzam si jak w
wodzie potrcajc ledwie widzialne portrety nieboszczykw, ale widzialne tylko dla czowieka, dla ktrego
niewiarygodne stao si faktem, wic potykaem si o portrety dziewczt w dirndlach, o stojce w tyle meble
i obrazy niemieckich rodzin...
A ci moi wieniacy, ktrzy podarowali mi lustra, ja za pozwoliem im zajrze w lustro czekajce ich na
cmentarzu, tu przed Zaduszkami zastrzelili mi wilczura. Nauczyem go, a waciwie sam si tego nauczy
kiedy wzi ode mnie torb do pyska, e niby pjdzie ze mn na zakupy, ale w rezultacie pogna drog
ku wsi sam... Wic na prb napisaem na papierku, czego potrzebuj, i on popdzi, a po dwch godzinach
przybieg i pooy przede mn torb z zakupami... Wic zamiast jedzi wozem, prawie co drugi dzie
wysyaem wilczura z torb na zakupy... I kiedy wieniacy znowu daremnie na mnie czekali, a jak zobaczyli
zamiast mnie wilczura nioscego sprawunki, zastrzelili tego psa, eby mnie cign do gospody...
Pakaem, cay tydzie opakiwaem wilczura, ale w kocu zaprzgem konika, spad ju wtedy
pierwszy nieg, i wybraem si po wypat i due zakupy na zim. I przebaczyem wszystkim tym
wieniakom, bo oni stsknili si ju za mn, ju nie nabijali si ze mnie, a jeli nawet, to robili to na
wyszym poziomie. Po prostu nie mogli si beze mnie w gospodzie obej, nie mieli si ju na co cieszy.
Powiedzieli te, e nie yczyli sobie, ebym umar, tylko ebym przyjecha do nich ten jeden raz w tygodniu,
bo do kocioa daleko, a ja opowiadam lepiej ni proboszcz... Ten mj wilczur jeszcze do mnie dobieg,
przestrzelili mu puca, ale dobieg wraz ze sprawunkami. Zdyem go jeszcze pogaska i przynie w
dowd uznania czy w nagrod kostk cukru, ale ju nie wzi tej kostki. Pooy mi eb na kolanach i tak
powoli umiera, a wraz ze mn pochyla si nad nim konik. Przyszy te koza i kotka, ktra z psem sypiaa,
ale nigdy nie pozwalaa mi si pogaska, co najwyej na odlego. Jednak kochaa mnie chyba najbardziej
z nich wszystkich. Kiedy do niej przemawiaem, a ona lec na plecach wyginaa si i wiercia, posyaa mi
spojrzenia i wystawiaa pazurki, jak gdybym ja gaska pod szyj czy po futerku, lecz wystarczyo, e
wycignem ku niej rk, i wtedy zawsze ta dzika sia pochliwoci odrzucaa j poza zasig moich
palcw... Wic ta kotka przysza i wtulia si, jak to miaa w zwyczaju, w sier wilczura. Wycignem ku
niej do, ale ona wpatrywaa si w gasnce oczy wilczura, wic j pogaskaem. Spojrzaa na mnie i to, e j
pogaskaem, byo dla niej tak przeraajce, e przeamaa si wanie w chwili mierci swojego przyjaciela,
zamkna oczy i wcisna eb w psie futro, eby nie widzie tego, co wprawdzie napawao j przeraeniem,
ale czego jednak pragna.
Pewnego pnego popoudnia szedem zamylony po wod do studni i po drodze najpierw poczuem, a
potem zobaczyem, jak na skraju lasu, oparty rk o drzewo, stoi Zdeniek, ten byy synny kelner, mj
kolega z hotelu Cichy Kcik, ktry teraz bacznie mi si przyglda... A ja, ktry obsugiwaem
abisyskiego cesarza, wiedziaem, e przyjecha, eby sobie na mnie popatrze, e nie tylko nie chce, ale nie
potrzebuje ze mn rozmawia, chce jedynie widzie, jak te mi si wiedzie w tym samotniczym yciu, bo
Zdeniek jest teraz wielk figur ycia politycznego, otacza go masa ludzi, a mimo to wiedziaem, e jest
samotny mniej wicej tak samo jak ja... Pompowaem wod, zwierzta przypatryway si mojej pracy,
a. ja czuem wci, e Zdeniek obserwuje wszystkie moje ruchy, wic staraem si pompowa tak, jakbym
go nie widzia, dobrze jednak wiedziaem, e Zdeniek wie, e ja o nim wiem. Schyliem si wolno i zapaem
cebrzyki za uszy czekajc, a Zdeniek zrobi jaki ruch, bo ja sysz z odlegoci kilkuset metrw kady ruch,
kady dwik. Pytaem w ten sposb Zdeka, czy chce mi co powiedzie, ale on nie mia nic do
powiedzenia, wystarczyo mu, e mnie zobaczy na tym wiecie, poniewa zatskni za mn, podobnie jak i
ja czsto o nim mylaem. Uniosem wic oba cebrzyki i ruszyem w stron budynku, za mn kroczy konik,
a za nim koza i kotka. Stpaem ostronie, woda z cebrzyka chlustaa mi na gumiaki, a ja wiedziaem, e
kiedy postawi cebrzyki na progu i obejrz si, Zdeka ju tam nie bdzie, zadowolony wrci do rzdowego
samochodu czekajcego na niego gdzie za lasem, wrci do swojej pracy, pewnie ciszej ni moja ucieczka
do tej samotni. Pomylaem o profesorze literatury, o tym, jak mawia Marceli, e czowiek prawdziwy, z

64

klas, to tylko taki, ktry potrafi zdoby si na anonimowo, wyzby si faszywego ja. Postawiem
cebrzyki i odwrciem si Zdeniek ju sobie poszed. Uznaem, e tak by musi, bo chocia kady z nas
jest gdzie indziej, to tylko w tak| sposb moglimy sobie pogada, t cisza wyrazi to, cc nam ley na sercu i
jakie mamy pogldy na wiat. , Tego dnia zacz pada nieg patkami duymi jak znaczki pocztowe,
spokojny nieg, ktry pod wieczr zmieni si w zadymk. Struga krysztaowej i wci tak samo zimnej
wody cieka w piwnicy do wyciosanego w kamieniu obu, obrka bya w sieni przy kuchni. A koski gnj,
ktry za rad wieniakw zostawiem w stajence, by ciepy i ogrzewa kuchni niczym kaloryfery. Trzy dni
patrzyem na nieg wirujcy i szeleszczcy jak malekie motyle, jak jtki, jak spadajce z nieba patki
kwiatw. nieg coraz bardziej zasypywa moj drog, trzeciego dnia tak ju j zasypao, e zlewaa si z
otoczeniem i nikt by nie odgad, e tu kiedy bya. Tego dnia wycignem stare sanie i znalazem nawet
dzwoneczki, ktrymi pobrzkiwaem co godzin. miaem si przy tym, bo te dzwoneczki i ich
podzwanianie pozwalay mi sobie wyobrazi, e zaprzgn konika i pojad nad moj drog, bd si nad ni
unosi oddzielony t niegow poduch, pierzyn, tym grubym biaym dywanem, tym napompowanym
biaym przecieradem okrywajcym ca okolic... Reperowaem sanie i zanim si spostrzeg, jak
nieg dosign! okna, a pniej zasypa je a do poowy. W chwili kiedy zobaczyem i przestraszyem si tej
wzbierajcej niegowej powodzi, wyobraziem sobie t moj chat wraz ze zwierztami, jak z samego nieba
zwisa na acuchu odcita od wiata, a mimo to po same brzegi pena ycia, zupenie tak samo jak te lustra z
utkwionymi i zapomnianymi, przyklejonymi delikatn bon obrazami, ktre mona na powrt przywoa i
wywoa, lecz nie bardziej pena ycia ni obrazy, ktrymi te lustra wycieliem, albo mwic lepiej,
ktrymi bya wycielona i usana moja droga, teraz ju zasypana niegiem czasu, ktry przemin, podczas
gdy wspomnienie miao t jedyn umiejtno, e w kadej chwili potrafio, niczym dowiadczona rka
szukajca ttna pod skr, wyczu i okreli, ktrdy pyno, pynie i w bliskiej przyszoci pyn bdzie
ycie... I w teje chwili zlkem si, e gdybym tak zmar, wtedy to wszystko niewiarygodne, ktre stao si
faktem, wszystko to by odeszo, bo jak mawia pan profesor estetyki i literatury francuskiej lepszy jest
taki czowiek, ktry potrafi si wyrazi... Poczuem wtedy potrzeb spisania tego, co si wydarzyo, tak eby
i inni ludzie mogli to sobie przeczyta i dziki tej opowieci odmalowa wszystkie te obrazy nawlekajce si
jak koraliki, jak raniec, na dug ni mego ycia, ktre niewiary godnie pojem dopiero tutaj, patrzc ze
zdumieniem na nieg sigajcy chacie a po pas... I tak kadego wieczora siedzc przed lustrem a za mn
na szynkwasie siedziaa kotka i ebkiem trykaa w mj lustrzany obraz, jakbym tam by ja przygldaem
si swoim rkom, podczas gdy na dworze niczym powd huczaa ta niegowa zawierucha. I im duej
przygldaem si swoim rkom, nawet je podniosem, jak gdybym si od siebie oddala, i wpatrywaem si w
lustrze na swoje rce i poruszajce si palce, tym wyraniej widziaem przed sob zim, ten nieg.
Widziaem, e bd go odgarnia, odrzuca i szuka drogi, i tak codziennie, wci bd szuka drogi do wsi, a
moe i oni poszukaj drogi do mnie... Powiedziaem sobie wtedy, e w dzie bd szuka drogi do wsi, a
wieczorem pisa, szuka drogi powrotnej, eby potem i po niej i odgarnia nieg, ktry zasypa moj
przeszo, by tak wanie na pimie i poprzez pisanie sprbowa wyspowiada samego siebie.
W Wigili znw pada nieg i zawiao drog, ktrej przez cay prawie miesic tak pracowicie szukaem i
wypatrywaem. Powsta jakby rw wysoki a po piersi, obwaowany takim murem ze niegu cigncym si
a do poowy odlegoci od gospody i sklepu, gdzie ostatnim razem byem na Zaduszki. Prszyny niegu
skrzyy si jak cekiny na starych ciennych kalendarzach, a ja przystroiem choink i upiekem ciasto.
Zapaliem na choince wieczki i wyprowadziem z obrki konika z koz. Kotka siedziaa przy piecu na
cynowym szynkwasie. Wyjem te frak i zaczem si ubiera, ale kiepsko mi to szo, guziki wylizgiway
si ze sztywnych palcw, a rce zrobiy mi si od pracy tak niezdarne, e nie potrafiem nawet porzdnie
zawiza biaej muszki. Z kufra wyjem jeszcze i wyglansowaem lakierki, te trzewiki, ktre kupiem za
kelnerskich czasw w hotelu Cichy Kcik. A kiedy przepasaem si niebiesk szarf i przypiem
gwiazd, to ta gwiazda lnia mocniej od choinki, co tak poszyo konika i koz, e musiaem je uspokaja.
Pniej naszykowaem kolacj, gulasz z konserwy z ziemniakami. Koz obdarowaem w ten sposb, e do
jej picia wkroiem jabka. Podobnie mia si konik, ktry tak jak w kad niedziel jad obiad ze mn, stojc
przy dugim dbowym stole wybiera z miski jabka i chrupa je. Ten konik umyli sobie, e go tu zostawi i
odejd. Gdziekolwiek si ruszyem, on za mn, za nim przyzwyczajona do niego koza, a kotka, ktra bya
uzaleniona od koziego mleka, kroczya tam, dokd zmierzao kozie wymi. I chodzilimy tak razem do
pracy i z pracy. Jesieni, kiedy cinaem drugi pokos, chodziy za mn wszystkie; ba, nawet gdy szedem do
ubikacji, one mnie pilnoway, ebym nie uciek... W pierwszym tygodniu, wtedy jak przywidziaa mi si ta
dziewczyna z fabryki czekolady Orion i tak bardzo za ni zatskniem, tak chciaem zobaczy, czy chodzi
jeszcze do pracy z ksikami pod pach, taka mnie za ni zeraa tsknota,
e spakowaem,
co
najpotrzebniejsze, i jeszcze przed brzaskiem ruszyem do wsi. Czekaem tam na autobus i kiedy przyjecha,
a ja stawiaem ju nog na pierwszym stopniu, wtedy zobaczyem, jak od strony mojej drogi biegnie konik,
za nim pies, a na kocu dyrdaa koza... Przytruchtay te zwierzta i popatrzyy na mnie z niem prob,
ebym ich tam nie zostawia. Obstpiy mnie, a jak zjawia si jeszcze ta dzika kotka i wskoczya na awk,
gdzie ustawia si baki z mlekiem, pozwoliem autobusowi pojecha beze mnie i wrciem ze zwierztami,

65

ktre od tej pory oczu ze mnie nie spuszczay, za to staray si mnie jako rozweseli kotka dokazywaa
jak koci, koza zachowywaa si niczym baran i zabawnie podskakujc na dwch nogach chciaa mnie
trykn w gow, tylko ko niczego nie umia, ale co chwila chwyta mnie mikkimi chrapami za rk i
przyglda mi si, a z jego oczu bi lk...
Po kolacji, tak jak kadego dnia, konik wycign si przy piecu i bogo wzdycha, koza pooya si przy
nim, a ja znw zabraem si do spisywania swych obrazw. Zamyliem si, bo z pocztku te obrazy byy
niejasne, nawet zanotowaem jaki cakiem niepotrzebny, ale -wnet rozpisaem si zapeniajc stron za
stron, z tym, e zawsze ten obraz przesuwa si przede mn prdzej, ni zdyem go zapisa, coraz prdzej;
i tak si tym wyprzedzaniem przejem, e nawet nie syszaem, czy na dworze hula zawierucha, czy te
apie taki mrz, e a trzeszcz szyby w oknach. Dzie w dzie odnieaem drog mylc przy tym o swojej
drodze wieczornej, jak to zao stalwk na obsadk i o czym bd pisa. Zawsze miaem to ju obmylone
wczeniej, wic wieczorem opisywaem tylko to, o czym mylaem podczas pracy przy drodze. Na ten
wieczr czekay te zwierzta, bo i zwierz lubi spokj. Wzdychay bogo te zwierztka, westchnem i ja i
pisaem dalej, podoywszy kawaek pniaka do pieca. Pomienie cicho pomrukiway, w kominie co
skuczao, a drzwiami wciska si wiatr...
O pnocy pod oknami pojawiy si wiata. Odoyem piro i niewiarygodne stao si faktem. Wyszedem
przed budynek i ujrzaem wieniakw, ktrzy na saniach i z pugiem przekopali si do mnie z drugiej strony,
paru tych zmizerowanych, znkanych miejscowych, ktrzy wysiadywali w gospodzie i raz zastrzelili mi
wilczura, bo tak si za mn stsknili, a teraz z pugiem i na saniach przedarli si do mnie... Zaprosiem ich do
rodka, do mojego gospodarstwa. Przygldali mi si, a ja domyliem si, co ich tak dziwi. Skd to masz?
Kto ci to da? Dla-czego si tak wystroi? Siadajcie, panowie powiedziaem teraz wy jestecie
moimi gomi, kiedy byem kelnerem. Najwyraniej bali si mnie i jakby aowali swego przyjazdu... A
ta szarfa, ten order, co to takiego? To dostaem ile tam lat temu mwi bo ja jestem tym, ktry
obsugiwa abisyskiego cesarza... A kogo teraz obsugujesz? spytali lkliwie. Oto, jak widzicie, s
moi gocie. Wskazaem na konika i koz, te jednak ju odeszy od stou i na znak, e chc wyj, trykay
w drzwi. Otworzyem i jedno za drugim przez sie poszy do swojej obrki. Ale frak, poyskujcy order i
niebieska szarfa odstraszyy wieniakw, bo nawet nie usiedli, tylko zoyli witeczne yczenia, a potem
zaprosili mnie na obiad w drugi dzie wit. I poszli sobie, widziaem ich plecy w lustrach, a kiedy wiata i
latarnie w szybach oddaliy si, ucichy dzwoneczki i zaniko posapywanie nienego pugu, staem przed
lustrem popatrujc na siebie i im duej patrzyem, tym wikszy ogarnia mnie lk; miaem wraenie, e
jestem u kogo obcego, kogo, kto zwariowa... Chuchnem na chodne szko tak, a pocaowaem siebie
samego, a potem odzianym we frak okciem oczyszczaem si z mgieki, a wreszcie znowu staem w lustrze
z ponc lamp niczym z kieliszkiem wzniesionym do toastu. Drzwi za mn cicho si otworzyy,
zdrtwiaem... Wszed konik, za nim koza, kotka wskoczya na blat szynkwasu przy piecu, a ja si
ucieszyem, e wieniacy do mnie si przedarli, e do mnie przyszli i e si mnie zlkli, bo jestem na pewno
rzadki okaz, poniewa naprawd jestem uczniem pana obera Skowronka, ktry obsugiwa angielskiego
krla, a ja miaem zaszczyt obsugiwa abisyskiego cesarza, ktry na zawsze mnie wyrni dajc mi order,
a ten order da mi si do opisania czytelnikom tej historii, jak to niewiarygodne stao si faktem...
Wystarczy wam? Tak, ale teraz to ju naprawd kocz.
***
Teksty te byy pisane w ostrym letnim socu, ktre tak nagrzewao maszyn, e par razy na minut
zacinaa si i jkaa. Nie mogc patrze na jaskrawobiae kartki papieru, nie miaem kontroli nad tym, co
napisaem, zatem pisaem w powodzi wiate metod automatyczn. Soneczne promienie olepiay mnie
tak, e widziaem jedynie kontury skrzcej si maszyny, metalowy dach za by przez kilka godzin tak
rozgrzany, e zapisane strony zwijay si pod wpywem gorca w ruloniki. A poniewa wydarzenia
poczwszy od minionego roku goni jedno za drugim, tak e nawet nie miaem czasu odnotowa mierci
matki, wic owe wydarzenia zmuszaj mnie, bym pozostawi tekst w pierwotnym ksztacie i wierzy, e
kiedy bd mia czas i odwag, aby raz czy drugi przekopa si przez ten tekst i osign pewn
klasyczno lub te, pod wpywem chwili i zakadajc, e mgbym oszczdzi t pierwotn spontaniczno
obrazw, wzi po prostu noyczki i wyci te obrazy, ktre z perspektywy czasu zachowaj jeszcze
wieo. A gdyby brako mnie ju na wiecie, niech zrobi to ktry z moich przyjaci. Niech z tego wykroi
ma nowelk albo wiksze opowiadanie. Tak.
PS.
Piszc owego letniego miesica byem pod wraeniem sztucznego wspomnienia Salvadora Dali oraz
Freudowskiego stumionego przeycia znajdujcego ujcie w mowie.
Kiedy jeszcze byem kelnerem, kochaem wszystkie te portierki, stry i palaczy centralnego ogrzewania,
ktrzy przynajmniej raz na dzie wybiegali przed kamienic, zadzierali, o tak, gow i z wwozu praskich
ulic patrzyli na pas nieba, oboki, zgadujc wedug przyrody, a nie zegara, ktra to moe by godzina. A

66

niewiarygodne, ktre stawao si faktem, nie opucio mnie, wierzyem w to niewiarygodne, w te


zaskakujce niespodzianki, w te osupienia. To bya moja gwiazda, ktra towarzyszya memu yciu chyba
tylko po to, eby przekona si, e cigle na ni czeka co zadziwiajcego, aja, wci majc przed oczyma
odblask tej gwiazdy, wierzyem w ni coraz bardziej, a to dlatego, e kiedy wywyszya mnie na milionera,
a teraz, kiedy zleciaem z niebios na eb, na szyj, stwierdziem, e ta moja gwiazda lni mocniej ni
przedtem i e dopiero teraz bd mg zajrze wprost do jej serca, do samego rodka, i e to wszystko, co
dotychczas przeyem, musiao osabi moje oczy tak, eby mogy wicej przey i wicej znie. Znaczy,
eby zobaczy i pozna, musiaem osabn. Tak to byo...
Bohaterem tej powieci jest kelner, ktry dorabia si wasnej restauracji, lecz traci j, kiedy wadza w
Czechach trafia w rce ludu. Jego przygody s tak niewiarygodne, e nie mogy zosta zmylone, a tytu
powieci nawizuje do zaledwie jednej z nich, niekoniecznie najwaniejszej. Barwne opisy dojrzewania w
lokalach gastronomicznych, tragicznej mioci w czasie wojny i groteskowych, powojennych represji wobec
burujw tworz opowie pikn i mdr, opowie o tym, co w yciu najwaniejsze.

67

Vous aimerez peut-être aussi