Vous êtes sur la page 1sur 13

Natalia Ginzburg

nasze dni wczorajsze


Przekad z woskiego Alina Pawowska-Zampino

Wydawnictwo Austeria Krakw . Budapeszt 2014

cz pierwsza

I Portret matki wisia w pokoju stoowym. Przedstawia kobiet w kapeluszu z pirami, o pocigej, zmczonej i jakby czym wystraszonej twarzy. Bya zawsze sabego zdrowia, cierpiaa na zawroty gowy i palpitacje serca. Cztery porody, to byo dla niej za duo. Zmara niedugo po urodzeniu Anny. Od czasu do czasu, w niedziel, Anna, Giustino i pani Maria chodzili na cmentarz. Bez Concettiny, ktra w niedziel nie wychylaa nawet nosa za drzwi, nienawidzia tego dnia, zamykaa si w swoim pokoju i cerowaa poczochy, ubrana w najbrzydsz ze swoich sukienek. Ippolito za musia dotrzymywa towarzystwa ojcu. Na cmentarzu tylko pani Maria si modlia, dzieci nie robiy tego, bo ojciec powtarza im zawsze, e modlitwy nie maj najmniejszego sensu. Jeeli Bg istnieje, nie trzeba go o nic prosi, jest Bogiem i sam najlepiej wie, co robi. Za ycia matki pani Maria nie mieszkaa z nimi, bya z babk, matk ojca, z ktr razem podroway. Walizki pani Marii oblepione byy nalepkami z nazwami hoteli, a w szafie wisia kostium z guzikami w ksztacie maych choinek, kupiony w Tyrolu. Podre byy pasj babki i za nic nie chciaa ich zaprzesta. Podrujc, wydaa wszystkie swoje pienidze, bo lubia zatrzymywa si w ele7

ganckich hotelach. Pod koniec ycia, jak opowiadaa pani Maria, babka staa si nieznona. Nie moga zrozumie, dlaczego nie ma ju pienidzy i czsto zapominaa o tym fakcie. Upieraa si na przykad przy kupnie nowego kapelusza, a kiedy pani Maria odcigaa j si od wystawy, zapieraa si lask i gryza ze zoci woalk. Pochowano j w Nicei, tam, gdzie umara i gdzie tak wietnie si bawia, gdy bya moda, liczna i miaa jeszcze wszystkie swoje pienidze. Jak tylko nadarzaa si ku temu okazja, pani Maria z ogromn przyjemnoci opowiadaa o pienidzach, jakie niegdy miaa babka, i o wsplnych podrach. Pani Maria bya malutka i siedzc, nie dotykaa stopami podogi. Owijaa si wic zwykle kocem, eby nikt nie zobaczy jej ng wiszcych nad ziemi. By to ten sam koc, ktrym dwadziecia lat wczeniej obie z babk okryway sobie kolana, jedc powozem po miecie. Pani Maria malowaa policzki szmink i nie chciaa, eby ogldano j wczenie rano bez makijau. Skulona, przelizgiwaa si cichutko do azienki i bardzo si zocia, jeeli kto znienacka zatrzyma j w korytarzu, eby o co zapyta. W azience spdzaa zawsze duo czasu, a wszyscy ponaglajco pukali do drzwi. Krzyczaa wtedy, e ma ju do tego domu, w ktrym nikt jej nie szanuje, i grozia, e zaraz si spakuje i wyjedzie do siostry do Genui. Par razy wycigna ju nawet walizki spod szafy i zacza wkada pantofle do kretonowych woreczkw. Naleao wtedy udawa, e si tego nie widzi, a ona po jakim czasie odkadaa buty z powrotem na miejsce. Zreszt i tak wszyscy wiedzieli, e siostra z Genui nie chce jej u siebie. Pani Maria wychodzia z azienki cakowicie ubrana, w kapeluszu na gowie. Zaraz potem wybiegaa na ulic z ma opatk w rku i szybciutko, uwaajc, eby nikt jej przy tym nie zobaczy, zbieraa psie odchody, ktrymi nawozia rane krzewy w ogrodzie. Pniej wychodzia z siatk na zakupy, potrafia w p godziny przemierzy miasto swoimi maymi stpkami w pantoflach z kokardk. Kadego ranka biegaa po caym miecie w poszukiwaniu najtaszych towarw, a kiedy wracaa z zakupw do domu, bya miertelnie zmczona i zawsze w zym humorze, ktry wyadowywaa
8

na Concettinie snujcej si po mieszkaniu w szlafroku. Mwia, e gdyby w czasach przejadek powozem po miecie, gdy obie z babk siedziay wygodnie z kolanami okrytymi kocem i odkaniay si w odpowiedzi na pozdrowienia przechodniw, kto powiedzia jej, e bdzie musiaa kiedy biega po ulicach z siatk na zakupy, nie uwierzyaby. Concettina szczotkowaa powoli wosy przed lustrem, potem przysuwaa do niego twarz i ogldaa po kolei wszystkie swoje piegi, przegldaa zby, obserwowaa dzisa i wystawiaa jzyk. Czesaa si w kok zwizany ciasno na karku, z grzywk ufryzowan nad czoem i grzywka ta, zdaniem pani Marii, sprawiaa, e wygldaa jak cocotte. Potem otwieraa na ocie szaf i dugo zastanawiaa si nad wyborem sukienki. W tym czasie pani Maria w chusteczce na gowie i z zawinitymi rkawami, odkrywajcymi jej starcze, chude ramiona, cielia ka i odkurzaa dywany. Uciekaa sprzed okna, gdy tylko ssiadka z naprzeciwka wychodzia na swj balkon, bo nie chciaa, eby kto zobaczy j w chustce, przy odkurzaniu dywanw. Wypominaa im zawsze, e przysza do tego domu jako dama do towarzystwa, a teraz oto, co przyszo jej robi. Ssiadka z naprzeciwka te nosia grzywk, ale wida byo, e to fryzjer zakrca i ukada jej wosy, i pani Maria mwia, e kiedy tak wychodzi rankiem na balkon w jasnych, zwiewnych szlafroczkach, wyglda modziej ni Concettina, a przecie wiadomo, e ma ju czterdzieci pi lat. Zdarzay si dni, kiedy Concettina nie znajdowaa adnego odpowiedniego ubrania. Mierzya halki i bluzki, dobieraa paski i dopinaa kwiaty do dekoltu, ale z niczego nie bya zadowolona. Wybuchaa wtedy paczem i skarya si na swj okropny los. Nie do, e ma fataln figur, to jeszcze nie ma czego na siebie woy. Pani Maria zamykaa wtedy okna, eby nie byo ich sycha naprzeciwko. Nie masz zej figury mwia tylko szerokie biodra i paski biust. Jak twoja babka. Ona te bya paska w biucie. Concettina, na wp ubrana, rzucaa si na niezacielone ko, krzyczc i szlochajc. Mona byo wtedy usysze o wszystkich nieszczciach, jakie j spotkay, o niezdanych egzaminach i byych narzeczonych.
9

Concettina miaa wielu narzeczonych. Cigle ich zmieniaa. Jeden by stay, czeka zawsze przed furtk, mia szerok kwadratow twarz i zamiast koszuli nosi szalik spity agrafk. Mia na imi Danilo. Concettina mwia, e dawno ju go rzucia, ale on nie przyjmowa tego do wiadomoci i dalej spacerowa przed furtk, z rkami zaoonymi za plecy, w berecie nasunitym na czoo. Pani Maria obawiaa si, e kiedy wejdzie on niespodziewanie do domu, eby zrobi awantur Concettinie, i chodzia na skarg do ojca. Mwia mu o narzeczonych Concettiny i cigna do okna, eby zobaczy Danila przechadzajcego si przed furtk, w berecie, z rkami zaoonymi za plecy. Chciaa, eby zszed na ulic i przegoni go, lecz ojciec mwi wtedy, e ulica naley do wszystkich i on nie ma prawa nikogo z niej przegania. Wyciga potem z szuflady swj stary rewolwer i kad go na stole, na wypadek gdyby Danilo przeskoczy przez pot. Potem wyprasza pani Mari z gabinetu, bo chcia pisa w spokoju. Ojciec pisa pamitniki. Pisa ju od wielu lat, rzuci karier adwokack po to wanie, by mc je pisa. Zatytuowa je: Sama prawda; byy w nich ogniste oskarenia przeciwko faszyzmowi i krlowi. Ojciec mia si z satysfakcj i zaciera rce, mwic, e ani krl, ani Mussolini nie podejrzewaj nawet, i w maym woskim miasteczku pewien czowiek pisze ogniste sowa w nich wymierzone. Ojciec wspomina cae swoje ycie, opisywa odwrt wojsk z Caporetto, w czym i on bra udzia, oraz wszystko, co tam widzia; opisywa wiece socjalistw i marsz na Rzym, pisa o mieszkacach swojego maego miasteczka, ktrzy nagle zmienili pogldy, o obrzydliwych drastwach, jakich dopuszczali si z pozoru porzdni ludzie, pisa sam prawd. Pisa dzie w dzie w pokoju penym dymu, co jaki czas prosi tylko o now kaw. Pisa te nocami i wtedy czsto wzywa Ippolita, eby notowa, co mu podyktuje. Ippolito gono stuka w klawisze maszyny, a ojciec dyktowa, chodzc w piamie po pokoju, i nikt nie mg spa, bo dom mia cienkie mury. Pani Maria przewracaa si na swoim ku, drc ze strachu, e kto z ulicy usyszy gos ojca i ogniste sowa
10

skierowane przeciwko Mussoliniemu. Niekiedy za, niespodziewanie, znika gdzie entuzjazm ojca, ksika wydawaa mu si le napisana, a poza tym dochodzi do wniosku, e wszyscy Wosi s tak samo beznadziejni i na pewno jedn ksik nie uda si ich zmieni. Mwi, e ma ochot wyj na ulic i strzela ze swojego rewolweru albo nie, lepiej pooy si spa i poczeka na mier. Nie wychodzi wtedy wcale ze swojego pokoju, cae dnie spdza w ku, chcia tylko, eby Ippolito czyta mu Fausta. Wzywa do siebie Giustina i Ann i przeprasza ich, e nie robi dla nich tego, co zwykle robi ojcowie, nie zabra ich nigdy do kina ani nie wychodzi z nimi na spacery. Wzywa potem Concettin i wypytywa j o egzaminy i narzeczonych. Kiedy by smutny, stawa si czuym ojcem. A ktrego dnia budzi si rano i nie odczuwa ju smutku, wkada biae, flanelowe spodnie i chcia, eby Ippolito wymasowa mu plecy rkawic z koskiego wosia. Siada w ogrodzie i da, eby tam podano mu kaw, po czym wypija j z obrzydzeniem, bo zawsze wydawaa mu si zbyt saba. Siedzia w ogrodzie przez cae rano, z fajk w zacinitych, biaych, dugich zbach, a jego szczup, pobrudon twarz wykrzywia grymas, nie wiadomo, czy spowodowany wstrtnym smakiem kawy, czy te wysikiem, eby utrzyma fajk samymi zbami. Kiedy nie by smutny, nikogo za nic nie przeprasza, smaga tylko lask krzewy r, rozmylajc nad swoj ksik. Pani Maria bolaa nad zniszczonymi rami. Zaleao jej tak bardzo na ich urodzie, e kadego ranka z powiceniem zbieraa dla nich na ulicy psie odchody, ryzykujc omieszenie, gdyby kto j przy tym zobaczy. Ojciec nie mia przyjaci. Czasami spacerowa po miecie z pogardliw i z min, siada w kawiarni przy rynku i obserwowa przechodniw. Chcia, eby zobaczyli go wszyscy ci, z ktrymi kiedy dobrze si zna, eby widzieli, e jeszcze yje, co, jak sdzi, na pewno bardzo ich zoci. Wraca do domu zadowolony, szczeglnie jeeli zdarzyo mu si spotka kogo, kto niegdy by jak on socjalist, a teraz sta si faszyst i y spokojnie, niewiadomy, e ojciec ju go opisa w swojej ksice takim, jaki by w dawnych czasach,
11

i wyliczy wszystkie wstrtne drastwa, ktrych dopuci si pniej. Przy stole ojciec zaciera rce i mwi, e jeeli Bg istnieje, zachowa go przy yciu a do koca faszyzmu, eby mg opublikowa swoje pamitniki i zobaczy, jak na nie zareaguj niektre osoby. W ten sposb bdzie nareszcie wiadomo, czy Bg jest, czy te go nie ma, chocia on przypuszcza, e raczej nie. Moe zreszt Bg istnieje, kto wie, ale w takim razie stoi po stronie Mussoliniego. Po skoczonym posiku zarzdza: Giustino, id i kup mi gazet. Jeeli nie potrafisz by sympatyczny, niech przynajmniej bdzie z ciebie jaki poytek. Ojciec, kiedy nie by smutny, stawa si nieprzyjemny. Co jaki czas przychodziy wielkie puda z czekoladkami, przesyki od Cenza Reny, z ktrym ojciec niegdy bardzo si przyjani. Przychodziy te kolorowe widokwki z rnych czci wiata, bo Cenzo Rena duo podrowa. Pani Maria rozpoznawaa miejsca, ktre odwiedzia z babk, i wkadaa widokwki za ram lustra swojej toaletki. Ojciec jednak nie chcia nawet sucha o Cenzu Renie, bo chocia byli kiedy przyjacimi, pokcili si potem okropnie, i kiedy przychodziy czekoladki, wzrusza tylko ramionami i prycha pogardliwie, a Ippolito musia w ukryciu pisa do Cenza Reny listy z podzikowaniami i z wiadomociami o ojcu. Concettina i Anna dwa razy w tygodniu bray lekcje gry na pianinie. Rozlega si krtki, niemiay dzwonek, Anna otwieraa wtedy furtk i nauczyciel muzyki przemierza ogrd. Zatrzymywa si, eby podziwia re, bo zna histori nawozu i opatki, a ponadto mia nadziej, e z jakiego zakamarka ogrodu wyjdzie ojciec. Z pocztku ojciec powica mu duo uwagi, wymyli sobie, e ten skromny nauczyciel muzyki jest czowiekiem wybitnym, zaprasza go do swego pokoju i czstowa tytoniem, klepa go konfidencjonalnie po kolanie i mwi mu, e jest osob nieprzecitn. Nauczyciel muzyki ukada gramatyk acisk w wersach, przepisywa j do maego zeszytu i podczas kadej wizyty przynosi nowe strofy do czytania. Niespodziewanie ojciec ogromnie si nim znudzi, nie chcia ju wysuchiwa nowych wersw gramatyki i kiedy rozlega si krtki, niemiay dzwonek nauczyciela, ucieka na gr, eby si
12

przed nim schowa. Nauczyciel nie mg przebole, e ojciec nie przyjmuje go ju w swoim pokoju, zachowywa si haaliwie na korytarzu i odczytywa gono swoje strofki, zerkajc cigle to w jedn, to w drug stron. W kocu, przygnbiony, pyta Concettin i Ann, czy przypadkiem, niewiadomie, nie obrazi czym ojca. Anna i Concettina nie gray dobrze na pianinie. Obydwie miay ju do tych lekcji i chtnie by ich zaprzestay, gdyby nie to, e pani Marii bardzo na nich zaleao. Nauczyciel muzyki by jedyn osob, ktra odwiedzaa ich dom, a pani Maria uwaaa, e w domach, do ktrych nie przychodz obcy, panuje smutek. Przysuchiwaa si lekcjom, z kolanami okrytymi pledem i ze swoj szydekow robtk. Po lekcjach zostawaa z nauczycielem i dugo wysuchiwaa jego strofek, bo nauczyciel zatrzymywa si u nich do pna, majc nadziej, e kiedy w kocu spotka si z ojcem. To prawda, e nauczyciel muzyki by jedyn obc osob, ktra pojawiaa si w ich domu. Wpada te do nich czasem siostrzeniec pani Marii, syn jej sawetnej siostry z Genui. Studiowa weterynari i, jako e w Genui nie potrafi zda adnego egzaminu, przenis si na uczelni do ich miasta, gdzie traktowano studentw o wiele bardziej pobaliwie, a i tak zdarzao mu si nie zda. On jednak nie by prawdziwie obc osob, bo wszyscy znali go od dziecka. Pani Maria zawsze bardzo si denerwowaa, kiedy przychodzi, poniewa obawiaa si, e ojciec le go potraktuje. Ojciec nie yczy sobie nikogo obcego w domu, i nawet narzeczonym Concettiny nie wolno byo przej przez furtk. Kade lato spdzali w Visciolach. Co roku Concettina pakaa z tego powodu, wolaaby jecha nad morze albo zosta w miecie ze swoimi narzeczonymi. Pani Mari przygnbiaa perspektywa spotkania z gospodyni letniska, bo pokcia si z ni kiedy o wieprzka, ktry zjad chusteczki. Take Giustino i Anna, ktrzy w dziecistwie wietnie si w Visciolach bawili, teraz markotnieli przed kadym wyjazdem. Co roku mieli nadziej, e ojciec pozwoli im wreszcie skorzysta z listownych zaprosze Cenza Reny i bd mogli pojecha do jego zamku. Ojciec jednak nie zgadza si, do13

dajc przy tym, e ten zamek to brzydactwo, poczwarna budowla z maymi wieyczkami, tylko Cenzowi Renie moe si podoba, bo wyda na niego duo pienidzy. A pienidze s czarcim wynalazkiem, powtarza zawsze ojciec. Do Viscioli jechao si pocigiem. Podr nie bya daleka, ale trudno byo im si wybra. Ojciec wtrca si do przygotowywania bagay, kci si z Ippolitem i z pani Mari, w rezultacie trzeba byo wiele razy rozpakowywa i na nowo pakowa kufry. Tymczasem przy furtce krcili si narzeczeni Concettiny, ktrzy przyszli si poegna, a ona pakaa ze zoci, bo czekao j par miesicy przymusowego siedzenia w Visciolach, gdzie tya z nudy i gdzie nie byo ani jednego kortu tenisowego. Wyjedali wczenie rano. Ojciec denerwowa si przez ca drog, bo pocig by przepeniony, wszyscy jedli i pili i ojciec obawia si, e kto poplami mu spodnie winem. Za kadym razem wszczyna ktnie w pocigu. Zoci si na pani Mari, na jej toboki i pakunki, na kretonowe woreczki z pantoflami poutykane gdzie si dao i na butelk po winie napenion kaw z mlekiem. Szczeglnie irytowaa go ta kawa, widok butelki po winie penej kawy z mlekiem wywoywa w nim obrzydzenie. Mwi pani Marii, e nie rozumie, jak babka moga zabiera j tak czsto z sob w podr. Kiedy jednak docierali wreszcie do Viscioli, by szczliwy. Siada pod pergol, wciga gboko powietrze w puca i zachwyca si jego zapachem, tak wieym i silnym, e kady haust by jak yk orzewiajcego napoju. Wzywa gospodarza i wita si z nim serdecznie, potem pyta Ippolita, czy i on zauway podobiestwo midzy gospodarzem a postaciami z obrazw van Gogha. Prosi gospodarza, eby usiad i opar gow na doni, wkada mu kapelusz i woa, e to prawdziwy van Gogh. Po odejciu gospodarza Ippolito mwi, e moe i wyglda jak namalowany przez van Gogha, ale jest zwykym zodziejem, bo oszukuje na zbou i na winie. Ojca bardzo to gniewao. Jako chopiec czsto si bawi z gospodarzem i nie mg teraz pozwoli Ippolitowi, eby opluwa wspomnienia jego dziecistwa. Mwi, e gorszym postpkiem jest opluwanie dziecistwa
14

wasnego ojca ni ukrycie paru kilogramw zboa, kiedy si ich potrzebuje. Ippolito nic na to nie odpowiada, gaska tylko psa siedzcego przy swojej nodze. Jak tylko przyjeda do Viscioli, wkada star drelichow kurtk oraz buty z cholewami i przez cae lato nie zmienia stroju, chocia ubranie stawao si coraz brudniejsze, a wdodatku, jak przypuszczaa pani Maria, musiao mu by chyba bardzo gorco. Ale po Ippolicie nigdy nie byo wida, eby mu byo gorco, nie poci si, skra jego twarzy bya zawsze sucha i gadka, nawet podczas spacerw z psem po polach w poudniowym socu. Pies obgryza fotele i mia pchy, pani Maria chciaa podarowa go komu, ale Ippolito za nim przepada, kiedy, gdy pies zachorowa, trzyma go w swoim pokoju i wstawa w nocy, eby przygotowa dla niego specjalne jedzenie. Bardzo pragn zabra psa z sob do miasta, ale musia zostawia go w Visciolach u gospodarza, ktry wcale o niego nie dba i karmi byle czym. Jesieni z blem rozstawa si z psem, ale ojciec w tym punkcie zgadza si z pani Mari i nie chcia nawet sysze o zabraniu psa do miasta. Ojciec mwi zawsze, e Ippolito musi cierpliwie czeka na jego mier i kto wie, moe rzeczywicie Ippolito pragn jego rychej mierci, eby mc wreszcie wyj z psem na spacer po miecie. Ippolito zawsze w milczeniu wysuchiwa kliwych sw ojca, nigdy nie reagowa, a jego twarz pozostawaa blada i nieruchoma. Nie spa nocami, by pod dyktando pisa na maszynie wspomnienia ojca albo eby czyta mu poezje Goethego, gdy nie mg zasn. Ma dusz niewolnika, twierdzia Concettina, zamiast krwi w jego yach pynie napar rumiankowy, jest jak dziewidziesicioletni staruszek, nie podoba mu si adna dziewczyna i nie ma adnych pragnie. Potrafi tylko chodzi caymi dniami z psem po polach. Visciole to wysoki i duy dom, o wntrzach udekorowanych strzelbami i myliwskimi trofeami. W sypialniach stay wysokie ka z chrzszczcymi materacami wypchanymi suchymi limi kukurydzy. Ogrd siga a do drogi, by ogromny, zaronity drzewami i zapuszczony, sadzenie r czy innych kwiatw nie miao wikszego sensu, bo gospodarz zim na pewno pozwoli15

by im zmarnie. Za budynkiem byo podwrko, na nim sta wz, a zdrugiej strony podwrka gospodarz wybudowa swj dom. Przed jego drzwiami pojawiaa si czasem gospodyni, eby wyla wiadro wody, pani Maria krzyczaa wtedy, e z powodu tej brudnej wody mierdzi cae podwrko, na co gospodyni odpowiadaa, e to czysta woda, w sam raz, eby pani Maria umya sobie ni twarz, i tak kciy si przez duszy czas. Dookoa, a po horyzont, rozcigay si pola pszenicy i kukurydzy ze sztywnymi strachami na wrble, ktrym wiatr szarpa puste rkawy. U stp wzgrza rosy dby i tam te zaczynay si winnice. Dochodzi stamtd niekiedy odgos strzaw i zaraz potem nad drzewami pojawiay si chmury ptakw. Sycha te byo szczekanie psa Ippolita, ale Concettina twierdzia, e nie szczeka z radoci po znalezieniu upolowanej zwierzyny, tylko ze strachu. W oddali, za drog pyna rzeka, jasne pasmo ledwo widoczne midzy krzakami i kamieniami. Za ni leao miasteczko, wida byo nieliczne domy. W miasteczku mieszkao kilku z tych, ktrych ojciec nazywa kanaliami: sekretarz partii faszystowskiej, sierant karabinierw, sekretarz gminy. Ojciec chodzi tam codziennie, specjalnie po to, eby te kanalie zobaczyy, e jeszcze yje i e ich nawet nie pozdrawia. Kanalie gray w bule w samych tylko koszulach, nie podejrzewajc, e zostay ju opisane w ksice ojca. ony kanalii siedziay na placyku wok pomnika, robiy na drutach i karmiy niemowlta piersi, zakrywajc si chusteczk. Pomnik by wysoki, kamienny, przedstawia grubego chopca z proporczykiem, w faszystowskim fezie. Ojciec zatrzymywa si przed nim, wkada do ust cukierka i przyglda mu si z szyderczym umiechem. Sta tak do dugo, patrzc na pomnik i umiechajc si szyderczo, a pani Maria, w obawie, e prdzej czy pniej kanalie zaaresztuj ojca, odcigaa go od pomnika, tak jak kiedy odcigaa babk od sklepw z kapeluszami. Pani Maria chtnie porozmawiaaby z onami kanalii o nowych ciegach albo o tym, e powinny my piersi przegotowan wod przed karmieniem dzieci. Jednak, ze strachu przed ojcem, nigdy si na to nie omielia.
16

Latem, na byszczcej, ysej gowie ojca uszczya si skra i pojawiay si piegi, bo niczym jej nie chroni przed socem, za nogi Concettiny staway si brzowozote. W Visciolach nie byo nic lepszego do roboty, jak opala si, wic Concettina siedziaa caymi dniami na leaku przed domem, w okularach sonecznych, z nieczytan ksik na kolanach. Przygldaa si swoim nogom i obserwowaa, czy rwno si opalaj, bo miaa nadziej, e jeeli bd poci si pod palcym socem, moe zeszczuplej troch, bo Concettina, poza tym, e bya szeroka w biodrach, miaa te masywne nogi i powtarzaa zawsze, e oddaaby dziesi lat ycia za to, eby by smuklejsza od bioder w d. Pani Maria siedziaa pod pergol i cerowaa swoje sukienki, sukienki jedyne w swoim rodzaju, uszyte ze starych zason i kap na ka. Gow chronia czapk z gazety, a nogi trzymaa skrzyowane na maym stoeczku. W oddali, u stp wzgrza czsto byo wida Ippolita, jak ze strzelb w rce przechodzi z psem. Ojciec przeklina tego gupiego psa i mani Ippolita chodzenia po polach, zwaszcza kiedy by potrzebny, eby zrobi zastrzyk albo eby napisa co na maszynie. Ojciec posya wtedy Giustina na poszukiwanie Ippolita w okolicy.

II Wanie w Visciolach ojciec zaniemg po raz pierwszy. Pi kaw, kiedy rka, w ktrej trzyma filiank, zacza nagle dre i kawa wylaa mu si na spodnie. Pochylony, trzs si cay i oddycha chrapliwie. Ippolito wsiad zaraz na rower i pojecha po lekarza, mimo protestw ojca, ktry mwi, e ju si lepiej czuje, a poza tym lekarz jest kanali. Chcia natychmiast wraca do miasta. Lekarz przyjecha bardzo szybko, by niewiele wyszy od pani Marii, mia jasne wosy, przypominajce upierzenie pisklcia, ubrany by w obszerne
17

Vous aimerez peut-être aussi