Vous êtes sur la page 1sur 128

B I U L E T Y N

NR 10 (131)
padzIERNIk
2011
SpIS TRECI
I NS T YT UT U pamI CI NaRodowE j
Muzeum Jana Pawa II i Prymasa Wyszyskiego oraz Redakcja Biuletynu IPN
dzikuj Instytutowi Prymasa Wyszyskiego za udostpnienie archiwalnych fotografi
Kard. Kazimierz Nycz [Sowo wstpne]
n
komENTaRzE HISToRYCzNE
Ks. Piotr Nitecki prymas wyszyski a nurty teologiczne z pocztku
XX wieku ....................................................................................................... 4
Ks. Antoni Poniski Ewangelia kontra ideologie. pogld kardynaa
wyszyskiego na niektre problemy spoeczno-polityczne ........... 14
Jan aryn prymas wyszyski w perspektywie zmaga
o niepodlego .......................................................................................... 30
Adam Dziurok lskie drogi prymasa wyszyskiego ............................... 38
Anna Rastawicka kardyna wyszyski suga kocioa
powszechnego ............................................................................................ 50
Ks. Waldemar Chrostowski prymas Tysiclecia jako spadkobierca
polskiej tradycji tolerancji religijnej ................................................... 64
Piotr ysakowski prymas wyszyski twrca polsko-niemieckiego
dialogu i pojednania ................................................................................ 72
Andrzej Kaczorowski prymas wobec rolniczej Solidarnoci ................... 84
Pawe Skibiski Co zawdziczamy prymasowi wyszyskiemu? ............... 92
Pawe Skibiski Spotka prymasa i papiea ................................................ 96
Margit Fldesi, Kroly Szerencss wok powstania wgierskiego 56 .... 102
n
SYLwETkI
Pawe Skorut antoni Gadysz (19071991) w rocznic mierci ......... 110
n
zmaRLI
pozosta niezomny ..................................................................................... 116
n
wYdaRzENIa
Zamieszczone w numerze artykuy ks. Waldemara Chrostowskiego, Adama
Dziuroka, Piotra ysakowskiego, ks. Piotra Niteckiego, ks. Antoniego Poniskiego,
Anny Rastawickiej, Pawa Skibiskiego (dyrektora Muzeum Jana Pawa II i Prymasa
Wyszyskiego) i Jana aryna s pokosiem midzynarodowej konferencji Dorobek
Prymasa Wyszyskiego w perspektywie polskiej i uniwersalnej, ktra odbya si
19 maja 2011 r. w Warszawie w Domu Arcybiskupw Warszawskich. Zostaa ona
zorganizowana przez Muzeum Jana Pawa II i Prymasa Wyszyskiego we wsppracy
z Instytutem Pamici Narodowej, Narodowym Centrum Kultury oraz Ministerstwem
Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Na okadce: str. I pomnik Stefana kard. Wyszyskiego Prymasa Polski w Warszawie;
str. IV sarkofag prymasa Wyszyskiego w warszawskiej katedrze fot. Piotr ycieski.
2
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Stefan kardyna Wyszyski Prymas Polski
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
3
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Powicona dorobkowi Prymasa Tysiclecia konferencja, zorganizowana przez Muzeum
Jana Pawa II i Prymasa Wyszyskiego w maju 2011 r., zbiega si z 30. rocznic mierci
kard. Stefana Wyszyskiego, ktra przypada 28 maja tego roku. Konferencja miaa ukaza
Prymasa Wyszyskiego jako czowieka wanego nie tylko z perspektywy polskiej, ale take
z punktu widzenia Kocioa powszechnego. Miaa przypomnie, e by on jedn z najwybit-
niejszych postaci na frmamencie dziejw Kocioa minionego stulecia.
Zarwno w wiadomoci spoecznej, jak w percepcji ludzi Kocioa, a take znacznej
czci rodowiska historycznego wci dominuje spojrzenie na kard. Wyszyskiego przede
wszystkim jako na ma stanu, dugoletniego przywdc polskiego oporu spoecznego wo-
bec komunistycznego totalitaryzmu. Wydaje si jednak, e cho zasadniczo prawdziwe,
jest to zbyt jednostronne ujcie dorobku Prymasa Tysiclecia. Kardyna Stefan Wyszyski
by bowiem przede wszystkim wielkim czowiekiem Kocioa prekursorem pomylanych
z rozmachem wieloletnich oglnonarodowych programw duszpasterskich, takich jak Wielka
Nowenna i Milenium Chrztu Polski, czy nawiedzenie wszystkich parafi w Polsce przez kopi
cudownego Obrazu Matki Boej Czstochowskiej.
Warto te w tym kontekcie przypomnie teologiczny dorobek Prymasa oraz jego wkad
w sfer katolickiej nauki spoecznej. Wreszcie nie do przecenienia s zasugi kard. Wyszy-
skiego dla Kocioa na Soborze Watykaskim II, gdzie aktywnie uczestniczy w pracach nad
konstytucj Lumen gentium czy nad soborow deklaracj o wolnoci religijnej. By take
cichym opiekunem katolikw, ktrzy po 1945 r. znaleli si poza wschodni granic naszego
kraju. Dokonywa potajemnych wice kapanw z terenw Zwizku Sowieckiego oraz pa-
tronowa dostarczaniu im literatury religijnej. Opiekowa si take duszpasterstwem Polakw
rozsianych po caym wiecie.
Wspomniana ju 30. rocznica mierci Prymasa Wyszyskiego powinna nas skoni do
ponownego gruntownego przemylenia jego dziea i znaczenia we wszystkich istotnych
aspektach. Umoliwi to przywrcenie Stefanowi Wyszyskiemu w peni nalenego tej po-
staci miejsca w polskiej tradycji oraz kulturze narodowej. Lektura materiaw z konferencji
zorganizowanej przez dziaajce przy Archidiecezji Warszawskiej Muzeum stanowi moe
jedn z okazji do podjcia tego rodzaju refeksji.
+ Kazimierz kardyna Nycz
Arcybiskup Metropolita Warszawski
4
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EKs. Piotr NitecKi
pRYmaS wYSzYSkI
a NURTY TEoLoGICzNE
z poCzTkU XX wIEkU
prbujc zrozumie osob prymasa wyszyskiego, koncentrujemy si
zazwyczaj na spoecznych uwarunkowaniach jego posugi, zwaszcza
na roli, jak odegra w powojennych dziejach narodu i sucego mu
kocioa. widzimy w nim przede wszystkim ma stanu, ktrym nie-
wtpliwie by, ale dla ludzi kocioa jest on dzi przede wszystkim
kandydatem na otarze. a to, z religijnego punktu widzenia, jest
czym znacznie waniejszym ni jakakolwiek doniosa rola w yciu
spoecznym.
Oba te posannictwa nie musz jednak, a nawet nie powinny, wzajemnie si wyklucza;
powinny natomiast wzajemnie si inspirowa i dopenia. Czowiek wity czy ten, o ktre-
go ofcjalne uznanie witoci si modlimy penic funkcje spoeczne, osadza je na najbar-
dziej stabilnych fundamentach wiary; a owe dowiadczenia spoeczne i wierna suba narodo-
wi take przecie mog by drog witoci w ramach osobistego powoania.
Analizujc ycie i dziaalno Prymasa Tysiclecia, koncentrujemy si przede wszystkim
na jego posudze prymasowskiej. Podkrelamy jej ogromne znaczenie dla samego Kocioa,
ale i dla zachowania tosamoci narodu w czasie jego powojennego zniewolenia. Wielko
czowieka nie przychodzi jednak nagle. Jest owocem wychowania, formacji intelektualnej,
duchowej i spoecznej, ktra owocuje potem w codziennych postawach. Chcc zatem zrozu-
mie wielko czowieka, trzeba poznawa korzenie jego tosamoci. Charakterystycznym
za elementem formacji pniejszego prymasa Polski, stosunkowo rzadko podkrelanym, jest
sprawa jego formacji intelektualnej.
Wiadomo, e ksztaci si w Seminarium Duchownym we Wocawku, studiowa na Ka-
tolickim Uniwersytecie Lubelskim, odby roczn podr naukow po krajach zachodniej Eu-
ropy
1
. Trzeba jednak zwrci uwag na pewien charakterystyczny szczeg tej jego formacji
mia on intelektualn odwag wchodzi na nowe szlaki poszukiwa naukowych, ktrymi
przed nim szo wtedy jeszcze niewielu. Mona to zauway przynajmniej w trzech dziedzi-
nach.
Katolicka nauka spoeczna
Gwn sfer aktywnoci naukowej i dydaktycznej ks. dr. Stefana Wyszyskiego bya
katolicka nauka spoeczna, ktra w latach jego modoci bya w Polsce dopiero tworzc si
dziedzin naukow. Brakowao zatem jeszcze dowiadcze i wyprbowanych wzorw dla
jej popularyzacji i rozwoju oraz wystarczajcej liczby specjalistw i programw nauczania
1
Por. P. Nitecki, Wocawskie dzieje ks. Stefana Wyszyskiego 19171946, Warszawa 2008.
5
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Julianna i Stanisaw Wyszyscy z dziemi, od lewej: Stanisawa, Janina, Stefan i Anastazja, 1906 r.
Pamitka wice kapaskich Stefan Wyszyski (w pierwszym rzdzie u dou drugi z lewej)
z neoprezbiterami i wykadowcami seminarium we Wocawku, 3 sierpnia 1924 r.
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
6
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Ew tym zakresie
2
. W seminariach polskich katolicka nauka spoeczna dopiero zdobywaa swo-
je miejsce.
W Polsce ks. dr Stefan Wyszyski nalea wwczas do grona nielicznych prekursorw
tej dziedziny wiedzy, do pierwszego pokolenia teologw i spoecznikw zajmujcych si
ni jako odrbn czci nauczania kocielnego po jej wyodrbnieniu z teologii moralnej
i pokonaniu metodologicznego wysiku, zmierzajcego ku ostatecznemu uformowaniu jej
tosamoci. Chcc zrozumie donios rol ks. Wyszyskiego w rozwoju katolickiej nauki
spoecznej w Polsce, naley podkreli, e wanie Seminarium Duchowne we Wocawku
stao si podczas jego tam dziaalnoci jednym z tych miejsc, skd promieniowa nowy duch
i gdzie take rodziy si podstawy tej dziedziny wiedzy w naszym kraju. Zazwyczaj w pol-
skich seminariach duchownych nauki spoeczne wykadano w wymiarze do czterech godzin
tygodniowo. Tymczasem we Wocawku, gdzie np. w 1927 r. byy tylko dwie godziny wy-
kadowe tego przedmiotu, po objciu wykadw przez ks. Wyszyskiego liczba ta wzrosa do
szeciu godzin tygodniowo.
Zakres wiedzy przekazywanej przez niego podczas wykadw by wic bardzo obszer-
ny, uzupeniany jeszcze dodatkowo podczas zaj w pracowni socjologicznej oraz podczas
praktyk chrzecijasko-spoecznych w rodowisku robotniczym Wocawka. Tam te klerycy
wygaszali, pod jego kierunkiem, referaty oraz prowadzili zebrania i dyskusje, a wszystko to
skadao si na bardzo nowoczesne wwczas podejcie do tego przedmiotu. Profesor Czesaw
Strzeszewski w swej ocenie dziaalnoci ks. Wyszyskiego pisa: Jako profesor socjologii
chrzecijaskiej Seminarium Wocawskiego reorganizuje studia spoeczne, nadaje im no-
woczesny charakter i zakres z uwzgldnieniem nauk pomocniczych, ekonomii i socjologii.
Wie katolick nauk spoeczn z teologi pastoraln i praktyk duszpastersk, praktyk
dziaalnoci spoecznej
3
, co byo konsekwencj tego, e zasig jego zainteresowa jest bar-
dzo szeroki, od relacji midzy doktrynami spoecznymi (katolicyzm, kapitalizm, socjalizm),
poprzez zagadnienia metodologiczne [...], Akcji Katolickiej [...], a do polityki spoecznej
i socjologii religii
4
. Na tle wikszoci seminariw duchownych w Polsce bya to wic dzia-
alno o charakterze oryginalnym i wyjtkowym. W wykadach z tej dziedziny wiedzy
w polskich seminariach duchownych ograniczano si bowiem zazwyczaj jedynie do zapozna-
nia studentw z dwoma podstawowymi wwczas encyklikami spoecznymi, zwykle zreszt
bez ukazania ich gbszego ta historycznego i doktrynalnego. Funkcja wykadowcy katolic-
kiej nauki spoecznej w jego wypadku miaa zatem charakter twrczy, a osobiste zaintereso-
wania i dorobek naukowy znajdoway zapewne swoje odbicie w prowadzonych w rnych
miejscach wykadach oraz posudze kaznodziejskiej.
Obserwujc aktualne w tamtym czasie wyzwania pynce ze strony wiata pod adresem
Kocioa, ks. Stefan Wyszyski zwraca uwag na dwa zasadnicze wwczas zagroenia zwi-
zane z zagadnieniem ludzkiej pracy i bdce midzy innymi owocem laicyzacji rozumia-
nej jako prba ksztatowania relacji midzyludzkich bez odniesienia do Boga i Jego prawa.
Zainteresowania przyszego prymasa koncentroway si w zwizku z tym na marksizmie
i kapitalizmie jako dwch fundamentalnych zagroeniach spoecznych, ktre determinoway
2
Por. C. Strzeszewski, Rozwj katolickiej nauki spoecznej [w:] Dzieje teologii katolickiej w Pol-
sce, red. M. Rechowicz, t. III, cz. 2, Lublin 1977, s. 215264; P. Nitecki, Zarys rozwoju katolickiej
nauki spoecznej w Polsce do 1989 roku, Spoeczestwo 1996, nr 4, s. 703714.
3
C. Strzeszewski, Katolicka nauka spoeczna, Lublin 1994, s. 372.
4
C. Strzeszewski, Rozwj chrzecijaskiej myli spoecznej, s. 265.
7
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Po konsekracji biskupiej na Jasnej Grze, 12 maja 1946 r.
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
8
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Ewczesne nauczanie Kocioa w odniesieniu do spraw ycia publicznego. Oba te zagro-
enia byy swego rodzaju przejawami laicyzmu, wynikay bowiem z tego, e prbowano
w ich ramach budowa porzdek spoeczny nie na fundamencie prawdy, wyraajcej si
w poszanowaniu wartoci podstawowych, lecz posugiwano si w ich promocji tworzonymi
na dorany uytek ideologiami, wywodzcymi si z bezkrytycznego przyjcia owieceniowe-
go kultu ludzkiego rozumu, majcego zastpi odwieczne prawo wyraajce mdro samego
Boga. W konsekwencji oba te kierunki stanowiy zasadnicze elementy inspirujce powstanie
i rozwj katolickiej nauki spoecznej.
Podejmujc wysiek rozwoju i popularyzacji zasad ycia spoecznego opartych na prawie
Boym, ks. Wyszyski musia upora si take z pewnym niezrozumieniem swego zaangao-
wania spoecznego wrd katolikw. Chodzi o wieckich, ktrzy obawiali si, e nadmierne
opowiedzenie si po stronie sprawiedliwoci spoecznej, do ktrej tak chtnie nawizyway
rodowiska lewicowe, moe by odczytane jako porednia akceptacja dla ich ideologii. Ksidz
Wyszyski w odniesieniu do tych tendencji w samym Kociele wyjania: Dwa tysice lat
upywa od chwili, gdy zostaa ogoszona Ewangelia, ktra stworzya nowy wiat, nauczya
sprawiedliwoci i mioci, prawdziwej rwnoci i demokratyzmu; a dzi, gdy papie, bisku-
pi i duchowiestwo nawouj do powrotu do zasad chrzecijaskich w yciu spoecznym
i gospodarczym, gosi si, e Koci nawrci si na socjalizm. Nie Koci si nawrci
na socjalizm, ale ktokolwiek ma w swej nauce co dobrego, szlachetniejszego wszystko to
zaczerpn z nauki Chrystusowej. I socjalizm, cho wiele gosi bdw, wrd nich ma pewne
zasady, jak sprawiedliwo, rwno, ktre wzi od chrzecijastwa. Chrystus jest starszy
od Marksa!
5
.
Takie rozumienie przez ks. Stefana Wyszyskiego katolickiej nauki spoecznej, czyli na-
uki zwizanej cile z duszpasterstwem, rnio si do zasadniczo od bardziej powszechne-
go traktowania jej jako socjologii w klasycznym rozumieniu tego pojcia. Socjologia bowiem
jako nauka opisowa prezentuje przede wszystkim rzeczywisto wiata, wyprowadzajc
z poczynionych obserwacji wnioski dotyczce take wyzwa etycznych zwizanych z aktu-
alnymi trendami w yciu spoecznym. Katolicka nauka spoeczna natomiast, uwzgldniajc
oczywicie dorobek socjologii, jako nauka normatywna okrela przede wszystkim wskazania
dotyczce chrzecijaskich podstaw ycia publicznego. Ksidz dr Stefan Wyszyski nie wi-
dzia siebie jako socjologa w tradycyjnym znaczeniu i rzeczywicie tak rozumianym socjolo-
giem nie by. By teologiem. On sam, nawizujc do dyskusji naukowych w okresie midzy-
wojennym na temat tosamoci katolickiej nauki spoecznej, stwierdzi wiele lat pniej, e
socjologi zajmowa si tylko przejciowo, pod wpywem ksidza rektora Antoniego Szy-
maskiego na KUL. On to wspomina chcia ze mnie zrobi socjologa, a ja si broniem,
chcc pozosta przy katolickiej nauce spoecznej i jej dochowa wiernoci. Starannie rozr-
niam katolick nauk spoeczn czy jak niektrzy mwili, zwaszcza Niemcy katolick
etyk spoeczn od socjologii
6
.
Ksidz Stefan Wyszyski jako wykadowca katolickiej nauki spoecznej w Seminarium
Duchownym we Wocawku odegra wan rol w rozwoju tej powstajcej dopiero wwczas
w Polsce dyscypliny naukowej. Jego dziaalno w tym zakresie miaa zatem charakter pre-
kursorski, powizanie za nauczania zasad spoecznej doktryny Kocioa z posug pastoraln
5
S. Wyszyski, Gwne podstawy przebudowy ustroju spoecznego, Wocawek 1933, s. 10.
6
S. Wyszyski, Jak dotrze do czowieka (podczas obrad socjologw religii w Otarzewie 23 I
1976 r.) [w:] eadem, Nauczanie spoeczne 19461981, Warszawa 1990, s. 701.
9
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Biskup Stefan Wyszyski w otoczeniu wiernych podczas uroczystego ingresu do katedry lubelskiej,
26 maja 1946 r.
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
10
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Ebyo widzeniem tej dziedziny wiedzy w kontekcie caej nauki Kocioa, przy uwzgldnieniu
aktualnego kontekstu spoecznego, a take politycznego i ekonomicznego. Jego zaangao-
wanie w t dziedzin byo take przygotowaniem do trudnych do przewidzenia wwczas
zada, jakie mia podj i tak skutecznie zrealizowa w przyszoci jako prymas Polski
odpowiedzialny za zachowanie tosamoci Kocioa i narodu wobec ideologii marksizmu,
ktr tak gruntownie poznawa i przed ktr z tak determinacj przestrzega ju w okresie
midzywojennym.
Teologia rzeczywistoci ziemskich
Oryginalno spojrzenia ks. Stefana Wyszyskiego na wczesne rozumienie katolickiej
nauki spoecznej polegaa na tym, e o ile nauka ta w tamtych czasach koncentrowaa si
przede wszystkim na socjologii i ekonomii, polityce spoecznej, historii ruchw spoecznych
i politycznych, on patrzy na dziedzin, ktr si zajmowa, bardziej w perspektywie posan-
nictwa duszpasterskiego Kocioa. Traktowa j nie tyle jako wycznie element dziewitna-
stowiecznej kwestii spoecznej w aspekcie socjologicznym, ile poszukiwa take jej rde
w teologii biblijnej i caych dziejach Kocioa.
To bardziej teologiczne i duszpasterskie ni flozofczne i spoeczne nachylenie w odnie-
sieniu do problematyki ycia publicznego wida byo wyranie w jego publikacjach z tamte-
go okresu. Dziaalno naukow ks. dr. Stefana Wyszyskiego w latach trzydziestych mona
by w zwizku z tym usytuowa w pewnym przynajmniej zakresie w kontekcie rodzcego
si w tym czasie na zachodzie Europy nowego nurtu teologicznego, zwanego teologi rzeczy-
wistoci ziemskich. By moe zetkn si on ju z owymi prbami nowej teologii podczas
swej wczeniejszej podry naukowej po krajach zachodniej Europy oraz ledzc interesuj-
c go zachodni literatur z tego zakresu. Poniewa zdawa sobie spraw z wczesnej kontro-
wersyjnoci tej teologii i wysuwanych wobec niej zastrzee, nie podj si przynajmniej
formalnie bezporednio jej popularyzacji w Polsce. Byo to niewtpliwie efektem przede
wszystkim jego bezwzgldnej wiernoci Urzdowi Nauczycielskiemu Kocioa, a w zwizku
z tym intelektualnej i moralnej odpornoci na swoiste nowinki teologiczne. Problematyka
ta bya mu jednak niewtpliwie bliska. Mona by nawet zaryzykowa tez, e na gruncie pol-
skim ks. Wyszyskiego traktowa by naleao jako swego rodzaju prekursora owej teologii
rzeczywistoci ziemskich. W myleniu o sprawach obecnoci Kocioa w wiecie bliski by
o. Marie-Dominique Chenu OP. Torowa drog odnowy relacji Kocioa ze wiatem, ofcjal-
nie zainicjowan kilkadziesit lat pniej przez Sobr Watykaski II. I cho raczej wtpliwe
jest, by ks. Wyszyski czerpa bezporedni inspiracj dla swej intelektualnej refeksji ze
skromnego jeszcze w tamtym czasie dorobku naukowego tego teologa, to jednak dostrzega
te same co on wyzwania. Widzia stopniowe zaamywanie si wiary w nieograniczony postp
cywilizacyjny ludzkoci, umacnianie si poowieceniowego racjonalizmu, kwestionujcego
zasadno religii i zwizanej z tym dechrystianizacji rodowisk robotniczych. Dostrzega tak-
e konieczno i moliwoci ewangelizacji zwizanej ze wzrastajc wiadomoci i aktyw-
noci laikatu katolickiego, bdcego wielk szans dla skutecznego posugiwania Kocioa.
Ojciec Chenu teolog i historyk aktywnie zaangaowany w duszpasterstwo koncen-
trowa si, podobnie jak ks. Wyszyski, m.in. na intelektualnej analizie problematyki pracy.
W swych analizach teologicznych posugiwa si metod historyczno-zbawcz, wychodzc
nie od Objawienia jak wymagaa tego klasyczna teologia ale od wydarze spoecznych
i potrzeb czowieka. Nastpnie interpretowa je w wietle teologii, naraajc si tym samym
na kwestionowanie swoich interpretacji przez Urzd Nauczycielski Kocioa. Ksidz Stefan
11
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Wyszyski za profesjonalnego teologa si nie uwaa, czu si przede wszystkim kompe-
tentny w zakresie katolickiej etyki spoecznej. I ta, najblisza mu paszczyzna intelektualnej
refeksji nad miejscem Kocioa w wiecie, bya dla z kolei niewtpliwie bardziej bezpiecz-
na. Rodzca si wwczas i ofcjalnie zaakceptowana przez Koci w dwch pierwszych
encyklikach spoecznych katolicka nauka spoeczna za punkt wyjcia przyjmowaa wanie
uwan obserwacj wiata. Jego problemy i wyzwania interpretowaa w wietle wartoci pod-
stawowych zakorzenionych w Objawieniu Boym. Dziki temu mg rwnie podejmowa
wiele tych samych wyzwa, co teologia rzeczywistoci ziemskich, ale z innej perspektywy.
Jego rozumienie kwestii spoecznej zakorzenione byo jednak bardzo silnie w teologii, czym
wyprzedza pniejsz refeksj w tym zakresie, wyraon zwaszcza w nauczaniu spoecz-
nym b. Jana Pawa II, podkrelajcego teologiczny wymiar nauczania spoecznego Kocioa.
Teologia bowiem jest po to wyjania ju jako prymas Polski trzydzieci lat pniej swoje
mylenie w tym wzgldzie aby wnika w rzeczywisto ziemi, czerpa z niej i przekazywa
jej Boego ducha. Myl Boa na wiecie nie ma by abstrakcj dla piknoduchw, ktrzy
meblowaliby swoje gowy uwznioleniami. Nie jest po to, aby uprawia jak mtn gnoz.
Myl Boa, kade sowo Boe jest po to, aby ciaem si stao
7
.
Prawo kanoniczne
Poza wykadami z katolickiej nauki spoecznej ks. Stefan Wyszyski zajmowa si take
zgodnie ze swym formalnym wyksztaceniem, ale w bardzo ograniczonym zakresie pra-
wem kanonicznym. W pocztkach XX w. by to, podobnie jak w przypadku katolickiej nauki
spoecznej, przedmiot stosunkowo nowy. Do wejcia w ycie Kodeksu Prawa Kanonicznego
w 1917 r. wykadano go bowiem tylko fragmentarycznie. W programie studiw znajdowao
si w zasadzie omwienie tylko niektrych partii tej dziedziny wiedzy kocielnej, a wic
normy oglne, prawo maeskie, traktat o jurysdykcji i cenzurach. Wykadane za one byy
nie jako oddzielny przedmiot, lecz w ramach teologii moralnej. Ale ju na przeomie XIX
i XX w. w niektrych seminariach duchownych, take we Wocawku, wyodrbniano jednak
prawo kanoniczne jako odrbny przedmiot. Z braku specjalistw w tej dziedzinie wykadali
go jednak zwykle, podobnie jak katolick nauk spoeczn, profesorowie z innych dziedzin
wiedzy. Sytuacja w odniesieniu do wykadw z prawa kanonicznego zacza zmienia si
radykalnie dopiero po wprowadzeniu w ycie przez papiea Benedykta XV nowego Kodeksu
Prawa Kanonicznego, ktry zacz obowizywa w Kociele w 1918 r. Ten fragment wiedzy
kocielnej stawa si stopniowo samodzieln dyscyplin naukow.
Ksidz Stefan Wyszyski wykada prawo kanoniczne tylko przez dwa lata (19361938).
Jak si wydaje bardziej z koniecznoci ni z wewntrznej potrzeby. Nie pozostawi publi-
kacji z tego zakresu, poniewa mimo ukoczonych studiw prawniczych nie czu si praw-
nikiem w klasycznym rozumieniu tego pojcia. Jestem z wyksztacenia kanonist mwi
wiele lat pniej chocia yj w wewntrznej sprzecznoci, jaka musi istnie w duszy so-
cjologa i kanonisty zarazem. S to antynomie. W prawie jest co stabilnego w socjologii
co zawsze in ferii. To rzutuje na tok mylenia...
8
. Czas pracy dydaktycznej jako wyka-
dowcy prawa kanonicznego pozwala mu na pewn weryfkacj zdobytej wczeniej wiedzy.
7
S. Wyszyski, Kamienie woa bd. (do Prymasowskiego Komitetu Odbudowy Kociow
Warszawy, 30 IV 1967) [w:] eadem, Nauczanie spoeczne, s. 324.
8
S. Wyszyski, Ascetyka wspczesnego kapana (przemwienie do kapanw podczas dni sku-
pienia, Warszawa 9 V 1968 r.), Wiadomoci Archidiecezjalne Warszawskie 1974, s. 200.
12
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EW poczeniu z praktyk na rnych stanowiskach w sdzie kocielnym pozwolio mu to na
jeszcze lepsze zrozumienie ducha prawa kanonicznego, ktre z czasem miao zaowocowa
w praktyce duszpasterskiej.
Zainteresowanie si tymi w pewnym sensie nowymi wwczas dziedzinami wiedzy
kocielnej wiadczy bardzo wyranie o otwarciu si ks. Wyszyskiego na nowe wyzwania,
przed jakimi stawa wwczas Koci, i jego twrczej aktywnoci w dziedzinach, ktre dopie-
ro si ksztatoway. Ksidz Wyszyski nie odegra wikszej roli jako kanonista, w dziedzinie
katolickiej nauki spoecznej i teologii rzeczywistoci ziemskich sta si jednym z najwybit-
niejszych i najbardziej aktywnych wwczas w Polsce znawcw tej dziedziny wiedzy.
Jak wida, ks. Stefan Wyszyski budzi uzasadnion nadziej na odegranie niemaej roli
w yciu naukowym; niespenion z powodu wybuchu wojny i jego pniejszych losw kie-
rujcych go ku posudze pasterskiej. Jego zdolnoci, odwaga intelektualna, uwane rozpo-
znawanie znakw czasu, wszystko to pozwalao patrze na jak na dobrze zapowiadajcego
si pracownika nauki. Takie byy te plany zwizane z jego osob, kiedy prbowano zaan-
gaowa go w charakterze pracownika naukowego na KUL. W okresie midzywojennym
dwukrotnie tak prb podejmowa ks. prof. Antoni Szymaski, jego mistrz i przyjaciel, ktry
zamierza powierzy mu katedr etyki spoecznej. Tu po wojnie, w 1945 r., z inicjatyw
tak wystpi pierwszy powojenny rektor tej uczelni, ks. prof. Antoni Somkowski, ktry
w tamtym czasie myla nawet o powierzeniu mu w przyszoci funkcji rektora. I z pewno-
ci, gdyby inaczej potoczyy si jego losy, wspominalibymy go dzi jako jednego z kla-
sykw katolickiej nauki spoecznej w dzisiejszym jej rozumieniu jako nauki teologicznej.
Opatrzno Boa chciaa jednak inaczej i sprawia, e zdobyta przez kard. Wyszyskiego
formacja intelektualna zaowocowaa w sposb, ktrego nikt nie mg w latach jego modoci
zaplanowa ani przewidzie.
Rzymski kiosk, widoczne Il Giorno ze zdjciem prymasa Wyszyskiego
i tytuem informujcym o jego uwizieniu 25 wrzenia 1953 r.
F
o
t
.


S
t
a
n
i
s

a
w

K
.

M
i
c
h
a
l
c
z
u
k

A
r
c
h
i
w
u
m

M
u
z
e
u
m

J
a
n
a

P
a
w

a

I
I

i

P
r
y
m
a
s
a

W
y
s
z
y

s
k
i
e
g
o
13
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
P
l
a
n
s
z
a

z

w
y
s
t
a
w
y

C
z

o
w
i
e
k

j
e
s
t

d
r
o
g


K
o

c
i
o


z
o
r
g
a
n
i
z
o
w
a
n
e
j

p
r
z
e
z

M
u
z
e
u
m

J
a
n
a

P
a
w

a

I
I

i

P
r
y
m
a
s
a

W
y
s
z
y

s
k
i
e
g
o
;

p
r
o
j
e
k
t

J
a
r
o
s

a
w

K

a
p
u
t
14
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EKs. ANtoNi PoNisKi
EwaNGELIa
koNTRa IdEoLoGIE
poGLd kaRdYNaa wYSzYSkIEGo
Na NIEkTRE pRoBLEmY SpoECzNo-poLITYCzNE
To, co skada si na prymasowski program spoeczny, krystali-
zowao si najpierw w krytycznej refeksji wobec ideologii
socjalistyczno-komunistycznej, a po wojnie w nieuchronnej kon-
frontacji z panujcym wtedy w polsce systemem rzdw opartym na
tej ideologii. antyreligijny, a przede wszystkim antychrzecijaski
komunizm wywodzcy si ideowo z Rosji Sowieckiej, w zetkniciu
z kocioem katolickim zakorzenionym na ziemiach polskich, nie-
mal wszystko od dekalogu poczwszy, nie mwic ju na przykad
o katolickich postulatach konstytucyjnych kwalifkowa bd to
jako relikt buruazyjnej przeszoci, bd jako zmow przeciw jedy-
nej postpowej ideologii.
Take osoba samego prymasa w analizach robionych przez tajne suby na uytek rzdz-
cych postrzegana bya jako przykad watykaskiego zamysu ustanawiania w Polsce Ludowej
biskupami kapanw znanych z antykomunistycznego nastawienia. Nie ma te co ukrywa,
e sam Koci zarwno przez flozofczno-teologiczn refeksj obnaajc antyreligijne
i antyhumanistyczne zaoenia komunizmu, jak i ju znane krwawe sposoby podporzdko-
wywania spoeczestw, narodw i pastw, ktrych one dowiadczyy wiedzia, z kim przy-
chodzi mu si zmierzy w nowej, pojataskiej rzeczywistoci europejskiej. Temu wanie
nurtowi spraw spoecznych i politycznych, a cilej ich ocenie i postawie ksidza prymasa
wobec osb i grup ich reprezentujcych, chciabym powici swoj uwag.
Ksidz Wyszyski nie mia zudze co do tego, czym jest ideologia komunistyczna. Pozna
j teoretycznie, wnikliwie analizujc wspczesn sobie nauk Kocioa na temat socjalizmu
i komunizmu, od encyklik Piusa XI Quadragesimo anno i Divini Redemptoris poczwszy.
O ile wiadomo, nigdy nie by w Rosji Sowieckiej, ale dziki znajomoci literatury sowieto-
logicznej ani na moment nie da si zafascynowa efektami tamtejszej rewolucji, czego nie
mona powiedzie o wielu wieckich intelektualistach, ktrzy wracali stamtd zauroczeni
nowym adem. Dla niego byo oczywiste, e ju socjalizm owa wylgarnia komunizmu,
zdobywajcy mimo wszystko przyczki w Polsce midzywojennej dy do tego, aby ogra-
nicza publiczne prawa Kocioa, odsuwa go od wpywu na ycie pastwowe, gospodarcze
i spoeczne. Przyjmujc za jeden ze swoich kanonw wasno wspln, socjalizm widzia
niemal kwintesencj za w bronionej przez Koci wasnoci prywatnej. Dominacja pastwa,
ewidentna w tym ustroju, prowadzi nieuchronnie do zakwestionowania praw wypywajcych
z samej natury czowieka i do wprowadzania pomysu gospodarki kolektywistycznej. Mit
15
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
o bezwzgldnej rwnoci wszystkich, wyraony pniej w leninowskiej formule, e kada
kucharka moe rzdzi pastwem, ssiadowa ze zudn socjalistyczn nadziej, e w tym
ustroju zostan zlikwidowane wszystkie bolczki spoeczne. Na paszczynie wychowawczej
socjalizm jak pisa ks. Wyszyski odbija na sobie caego ducha marksizmu: antyreli-
gijno, niech do moralnoci katolickiej, antyklerykalizm, antypastwowo, antynarodo-
wo. Mody robotnik, wychowany w domu i w szkole po katolicku, pod wpywem lektury
socjalistycznej, kontaktu z socjalistami i z socjalistycznymi organizacjami przestaje by
katolikiem
1
. Ksidz Wyszyski ju przed wojn wyczulony by na wszelkie formy obec-
noci komunizmu w Polsce, a tym samym zagroenia, jakie stanowi on dla ludzi, pastwa
i Kocioa. Da temu wyraz w recenzji ksiki przedstawiajcej histori Komunistycznej
Partii Polski: Przesuwa si przed oczyma mnstwo nazwisk ludzi wspczesnych, zaanga-
owanych w pracy wywrotowej, ich wdrwki z partii socjalistycznej do komunistycznej,
a wreszcie do Bolszewii, ich walka z powstajcym pastwem Polskim, szkodliwe machinacje
przeciwko przyczeniu rnych czci kraju do Macierzy, ofarne rozdawnictwo ziem pol-
skich na rzecz pastw ociennych, a zwaszcza brzydka rola w czasie najazdu bolszewickiego
to wszystko budzi odraz do ponurego dziea polskich komunistw
2
.
Dlatego te przy bezporednim zderzeniu z powojennymi polskimi komunistami nie mia
zudze: Nie brak w partii strasznej hooty; niektrzy z tych ludzi suyli hitleryzmowi, dzi
ratuj si pod oson partii. Wielu z nich nie zna Marksa i nigdy go nie zrozumie, gdy nie
wierz w Marksa i brak im inteligencji koniecznej do tego, by zrozumie tego kabalist
ekonomicznego
3
. I nie ywi zudze co do zamiarw ideologii: Do programu walki o so-
cjalizm w Polsce naley bezwzgldnie i walka z Kocioem
4
.
Niemal p wieku pniej tak ocenia efekty ich rzdw w Polsce: Bdem naszych bra-
ci, ktrzy wzili odpowiedzialno za wspczesny okres ycia Polski, byo to, e usiowali
rozdzieli wiat Boy i wiat ludzki, jak gdyby chcieli powiedzie: my sobie sami poradzimy,
nam nie potrzeba zabobonw religii, my jestemy ludmi postpowymi, my opanujemy zie-
mi technik i ludzk mdroci. A tymczasem dowiadczenie uczy czego innego: Jeli Pan
nie zbuduje domu, daremnie trudz si ci, ktrzy go buduj
5
.
Na pozr ten reakcjonista i krytyk socjalizmu dostrzega te w socjalizmie elementy
pozytywne i zbiene z katolick doktryn spoeczn. Uwaa, e wszystko, co w programie
socjalizmu, powstaego przecie w rodowisku chrzecijaskim, mona byo okreli jako
uczciwe poczucie sprawiedliwoci spoecznej, rwnoci, pewn wraliwo na potrzeby
ludzkie zaczerpnite byo stamtd
6
.
Potraf dostrzec wartociowe elementy polityki spoecznej take i po wojnie, wyowi
je z ogromu bezprawia opatrzonego przymiotnikiem socjalistyczne, oddzieli od swoich
1
S. Wyszyski, O modym robotniku polskim. Przebudowa KZMM, Ateneum Kapaskie 1939,
nr 42, s. 501.
2
Ks. S.W., [rec.], J.A. Regua, Historia Komunistycznej Partii Polski w wietle faktw i dokumen-
tw, Warszawa 1934; Ateneum Kapaskie 1936, nr 37, s. 98.
3
S. Wyszyski, Pro memoria... Zapiski z lat 19481949 i 19521953, Warszawa 2007, s. 327 (zapis
z 16 X 1952 r.).
4
Ibidem, s. 198 (zapis z 6 VI 1952 r.).
5
S. Wyszyski, Najwaniejsz wartoci na wiecie jest czowiek [w:] Koci w subie Narodu,
Rzym 1981, s. 89.
6
Por. [S. Wyszyski] ks. dr S.W., Z powodu odezwy Kard. Prymasa [A. Hlonda] w sprawie prze-
silenia gospodarczego, Ateneum Kapaskie 1932, nr 29, s. 54.
16
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Ei spoecznych krzywd pod tym hasem wymylonych i zrealizowanych. Cokolwiek przy-
niesie przyszo, trzeba pamita, e cay szereg tzw. zdobyczy spoecznych ma charakter
staych zdobyczy. Do nich zaliczam przejcie na wasno spoeczn cikiego przemysu
i wielkiej wasnoci rolnej
7
. I nie by to wcale ukon pod adresem nowego ustroju, jakiego
dopatrywano si w takiej ocenie. Nie lewicowa, ale ewangeliczna wraliwo dyktowaa ta-
kie sowa: Polsk mona podzieli na chorych z przejedzenia i tak sam liczb chorych
z godu... nie czekajcie, a biedni, nieuposaeni, sami wezm to, co uwaacie za wasne, a co
jest wasnoci spoeczn. Tego nie mwi komunista. Tak do ziemian kujawskich w latach
trzydziestych, podczas rekolekcji, mwi ks. Stefan Wyszyski. I uzasadnia: Powinnicie
dzieli si chlebem nie ze strachu przed godnymi, ale dlatego e tak nakazuje Ewangelia
8
.
On, ktremu i wczeniej, i pniej zarzucano, e szkodzi polskiej racji stanu, zachca
redaktorw pism katolickich do pisania o odbudowie Warszawy, o prawach Polski do Ziem
Zachodnich, o rozbudowie i zagospodarowywaniu tych ziem, o aktualnych hasach gospodar-
czych; naley przeglda pras polityczn, wyawia z niej pozytywne wartoci dla Narodu
i rozprowadza je w prasie katolickiej. Nie brak bowiem we wspczesnej przebudowie spo-
eczno-gospodarczej elementw dodatnich; wprawdzie nie musimy podziela taktyki Rzdu,
ktry przemoc narzuca wiatopogld materialistyczny, ale musimy uzna pozytywny wkad
w odbudow kraju
9
.
Ten wrg systemu zapewnia, e Katolicy polscy w kadych warunkach, nawet nie-
korzystnych dla komunistw, nie podnios przeciwko nim rki. Katolicy uszanuj dokonan
ewolucj spoeczn, chocia bd si starali o pogbienie ideologiczne jej podstaw
10
.
A po trzydziestu paru latach dowiadcze z polskim komunizmem, w momencie, kiedy
ju niemal nikt nie broni tej ideologii i ustroju, mwi: Sami wiecie, e przemiany politycz-
no-spoeczne ujawniy mnstwo brakw natury moralnej, obyczajowej, ktre godz w Nard
polski i deformuj go. Wielu ludziom wydaje si, e to tylko ustrj jest winien. Jaki on jest,
taki jest, ale przecie nie zmusza on ludzi, aby kradli, oszukiwali, aby czynili tak ogromne
naduycia. To ju jest e tak powiem inicjatywa prywatna tych, ktrzy czuj si bez-
karni, bo s politycznie ubezpieczeni
11
. Czy jednak ktokolwiek odwayby si posdzi
ksidza prymasa o sawienie urokw ustroju PRL?
Kada sytuacja, w ktrej stawk byo dobro kraju, pastwa, niejako zawieszaa u ksidza
prymasa bd zupenie odsuwaa na bok krzywdy czy odczucia osobiste. Tak byo w 1956 r.,
kiedy to pod presj ludu Warszawy domagajcego si powrotu prymasa wysannicy Gomuki
nakaniali go do jak najszybszego powrotu do stolicy. Wszystkie warunki, zreszt przyjte
niemal bez dyskusji, dotyczyy sprawiedliwoci wobec Kocioa i innych ludzi; aden jego
samego. Nawet, co musiao by niezwyk ofar, Jasna Gra ustpia pierwszestwa uspo-
kajajcemu powrotowi do stolicy... Potraf, chocia prawdopodobnie tylko ten jeden raz
w 1957 r. pj na wybory, okazujc kredyt zaufania nowej-starej wadzy. Wrd wszelkiej
maci zarzutw stawianych przez wadze partyjne, albo za ich pozwoleniem wymylanych,
7
S. Wyszyski, Pro memoria, s. 327 (zapis z 16 X 1952 r.).
8
Ustna relacja ks. prof. Jzefa Iwanickiego. Cyt. za: J. Bagrowicz, Ksidz Stefan Wyszyski jako
redaktor naczelny Ateneum Kapaskiego, dzkie Studia Teologiczne 1994, t. 3, s. 307.
9
S. Wyszyski, Pro memoria, s. 303 (zapis z 22 IX 1952 r.).
10
Ibidem, s. 327 (zapis z 16 X 1952 r.).
11
S. Wyszyski, Wszystko postawiem na Maryj (przemwienie podczas opatka TP KUL, War-
szawa, 28 XII 1980) [w:] Koci w subie, s. 159.
17
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Biskup lubelski Stefan Wyszyski
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
18
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Ejednego nie odwaono si sformuowa e gdziekolwiek poza ojczyzn albo dla niepolskich
mediw powiedzia co krytycznego, nawet najbardziej oczywistego... Toczc nieustpliw
walk o prawa dla wszystkich yjcych na ziemi ojczystej, sam nie wykluczajc mcze-
stwa dla susznej sprawy wolnoci Kocioa i ojczyzny, podejmujc polemik w obronie po-
wstaczych zryww nawet z (wtedy jeszcze bliskimi sobie) intelektualistami katolickimi,
potraf jednoczenie podj, nawet kontestowan przez biskupw, decyzj wycofania listu
Episkopatu Polski jak po wypadkach grudniowych na Wybrzeu w 1970 r. aby nie za-
ognia sytuacji.
W odrnieniu od wielu katolickich intelektualistw wieckich, ktrzy tak jak i on wy-
wodzili si z Odrodzenia, nie wpada w kompleksy wobec komunizmu. Ju po pierwszym
roku powojennych dowiadcze Stanisaw Stomma wystpi z pesymistycznym artykuem
12
.
Przewidujc podbj Europy przez socjalizm, uwaa, e spoeczna nauka Kocioa, bdca
propozycj kompromisu spoecznego, nie stanowi ju atrakcyjnego projektu, a w warunkach
socjalizmu wrcz traci racj bytu. Przewidujc zwycistwo komunistw w Polsce, Stomma
obawia si konfrontacji z nimi w kwestii zagadnie spoeczno-ustrojowych.
Sze lat pniej kiedy ju nie wyobrania, lecz dowiadczenie weryfkowao sowa
prymas pisa: I dzi [Koci] nie zdumieje si, choby ujrza, e wiat jest komunistyczny.
Wyjdzie z tym samym spokojem Oracza sia ziarno swoje. I dlatego Koci polski ze spo-
kojem wielkim staje wobec komunistycznej rzeczywistoci, bez lku, e musi wspistnie
z t rzeczywistoci. I jakby po latach odpowiadajc na obawy Stommy co do wartoci
nauki katolickiej w konfrontacji z komunizmem, mwi na spotkaniu z redakcj Tygodnika
Powszechnego: Koci ukada swj stosunek do pastwa, do kadego pastwa, na podsta-
wie swych zaoe flozofczno-prawnych, dogmatycznych, spoecznych, narodowych
13
.
Swoim bd co bd przeciwnikom ideowym w osobach kolejnych pierwszych sekreta-
rzy KC PZPR Wadysawowi Gomuce i Edwardowi Gierkowi nie przypisywa zaszoci
poprzednikw. W okresie najwikszego ataku na siebie za Ordzie potraf zdoby si na po-
dzikowanie Gomuce za to, e ten odsuwa zarzuty prasy polskiej, jakoby biskupi podawali
w wtpliwo zachodnie granice Polski. Stosunek do Gierka, po pamitnym kazaniu prymasa
na Jasnej Grze 26 sierpnia 1980 r., kiedy trwa strajk na Wybrzeu, sta si w odbiorze
spoecznym przyczyn chwilowego zamieszania. Wedug oceny bp. Ignacego Tokarczuka
przemwienie pozostao w odczuciu wszystkich, delikatnie mwic, niezrozumiae, byo
wezwaniem do kapitulacji, a tego po tak wspaniaym Prymasie spoeczestwo si nie spo-
dziewao. Nastpio rozgoryczenie i chwilowa dezorientacja
14
. Potem wyjanio si, e tu
przed wyjazdem do Czstochowy doszo do spotkania, w czasie ktrego Gierek przedstawi
rozpaczliw sytuacj kraju i prawie ze zami w oczach baga o ratunek. Wpyno to na ton
i ksztat jasnogrskiego kazania. Podczas kolejnego spotkania Rady Gwnej Episkopatu
kard. Wyszyski by peen blu i cierpienia, gdy zdawa sobie spraw, w jaki sposb udao
si Gierkowi i subom specjalnym zmanipulowa jego wystpienie
15
. Dzisiaj jednak wie-
my te, e powcigliwo prymasa bya uzasadniona, skoro niedawno odtajnione materiay
MON zawiadczaj, e w tym samym dniu ku polskiemu Wybrzeu zostay skierowane dwa
12
S. Stomma, Maksymalne i minimalne tendencje spoeczne katolikw, Znak 1946, nr 3,
s. 257275.
13
S. Wyszyski, Pro memoria, s. 325 (zapis z 16 X 1952 r.).
14
I. Tokarczuk, W subie Kocioa i Narodu, Marki 1997, s. 37.
15
Por. ibidem, s. 38.
19
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
rosyjskie okrty wojenne. Jeli prymas nie wiedzia tego, to z ca pewnoci mia dar reali-
stycznego czy jak kto woli proroczego widzenia.
Oczywicie, spoeczne nauczanie i nastawienie prymasa Wyszyskiego nie ograniczao
si do polemik, ocen i kontrowersji z marksizmem i jego rzdzcymi ideologami. Sytuacja
konfrontacji midzy Kocioem a marksizmem nie dawaa co prawda szans na tworzenie,
a tym bardziej promowanie katolickich programw spoecznych, pozostawao jednak dusz-
pasterstwo, zwyczajne, a jednoczenie przez swj kontekst historyczny nadzwyczajne. T
pozorn sprzeczno wida najbardziej w odniesieniu do treci skadowych Jasnogrskich
lubw Narodu. Treciowo nie bya to przecie adna rewolucyjna nowo, lecz chciaoby
si powiedzie normalne sformuowanie zada Kocioa, odwiecznych pod kad szero-
koci geografczn. Jednak przez swj kontekst miejsca i czasu, sformuowane jako zada-
nie tu i teraz, w obliczu konfrontacji nie tylko Kocioa, ale i spoeczestwa, a nawet bez
przesady ludzkoci, z ekspansywnym systemem prbujcym budowa now cywilizacj na
gruzach przeszoci, wezwania postawione przed spoeczestwem polskim i Kocioem na-
bieray cech programowego manifestu. Jeeli jeszcze doda do tego rwnie programow,
chocia w innym zupenie znaczeniu podejrzliwo wobec wszelkich sformuowa choby
tylko zatrcajcych o prerogatywy pastwa ideologicznego, to trudno si dziwi, e niemal
od pierwszych chwil program Wielkiej Nowenny sta si obiektem podejrze, od cenzury
i tajnych sub poczwszy, a na rzdzie skoczywszy. Prawdopodobnie nie miecio si im
w gowie, e moe istnie tylko jedna warstwa znaczeniowa przygotowania do tysiclecia
chrztu Polski odnowa duchowa. Dominacja pastwa nie dopuszczaa ewentualnoci, e
moe istnie jaki inny orodek oddziaywania na postawy spoeczne. Tak jak chyba przekra-
czao wyobrani ideologw, e krlestwo Chrystusa naprawd nie jest z tego wiata i moe
istnie nawet w systemie socjalistycznym.
Z drugiej strony trzeba powiedzie, e konsekwentnie przeywane luby Jasnogrskie
praktycznie odbieray pastwu monopol na ksztatowanie postaw spoeczestwa. Polska y-
jca wedug modelu Chrystusowego na wszystkich paszczyznach, od osobistej po spoecz-
n i narodow, czynia zbyteczn ca ideologi. W marksizmie goszono schyek rodziny
i uatwiano ycie maestwom dowiadczajcym kryzysw, a Koci gosi wito
i nierozerwalno maestwa i rodzin Bogiem siln. Bdziemy sta na stray kadego po-
cztego ycia to przecie wyzwanie wobec proaborcyjnego prawodawstwa i groby prze-
ludnienia Polski (co stao si pewnego rodzaju obsesj Gomuki wobec kardynaa). Bdziemy
strzec prawa Boego to groba podwaenia autorytetu wadzy. Chcemy wychowa mode
pokolenie w duchu chrzecijaskim to odebra monopol wychowania.
Nie potrafono dostrzec, e w tym programie po prostu religijnym kryje si w gruncie
rzeczy ta sama tsknota, wsplna wszystkim mylcym i odpowiedzialnym za jakkolwiek
wsplnot ludziom aby spoeczno bya dojrzaa na miar swojego czowieczestwa. Nie
potrafono dostrzec, e celem, ktry tylko z punktu widzenia uytecznoci spoecznej powin-
no si przyjmowa z otwartymi ramionami, byo i to te tekst lubw aby dzieci narodu
(zauwamy nie tylko ochrzczone!) yy w mioci, sprawiedliwoci, zgodzie, pokoju, aby
nie byo godnych, bezdomnych, paczcych. Nie potrafono dostrzec, e luby wypowiaday
walk wadom spoecznym bdcym plag ponadustrojow lenistwu, pijastwu, marnotraw-
stwu. To przecie marnotrawstwo, w okresie stalinowskiej czujnoci, byo jedn z najbar-
dziej ciganych antysocjalistycznych wad.
Prymasa sta byo na porednie przyznanie, e jeszcze tyle jest w kraju do zrobienia; tamci
woleli fkcj, aby tylko w niczym nie sprzyja programowi chrzecijaskiemu. Dla prymasa
20
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Ebyo oczywiste, e opierajc si na Ewangelii, mona opracowa cay system suby ludziom,
nawet gospodarczy
16
; dla ideologw niedopuszczalne byo nawet pozwolenie na wystpienie
prymasa w Polskim Radiu w obliczu klski ywioowej.
Nic dziwnego, e u koca realizacji tego programu negacji pozostawao ju tylko wy-
da komend: Sztandar wyprowadzi. Co zreszt inicjator programu lubw przewidzia,
czy moe proroczo zakada w czasach (po Padzierniku 56), kiedy niedocigym marze-
niem by tylko socjalizm z ludzk twarz. Najbliszy wsppracownik Prymasa Tysiclecia,
abp Bronisaw Dbrowski, w swoim przemwieniu wygoszonym na Katolickim Uniwersytecie
Lubelskim, przypomnia jego sowa z 1957 r. ze spotkania z ksimi warszawskimi:
Dziewicioletnie przygotowanie do Milenium winno ca Polsk przeobrazi wewntrznie.
Los komunizmu rozstrzygnie si w Polsce. Jak Polska si uchrzecijani, stanie si wielk si
moraln, komunizm sam przez si upadnie. Losy komunizmu rozstrzygn si nie w Rosji,
lecz w Polsce, przez jej katolicyzm. Polska pokae caemu wiatu, jak si bra do komunizmu,
i cay wiat bdzie jej wdziczny za to
17
. Wszystko si spenio, no, moe prcz wdziczno-
ci i dumy samych Polakw.
O ile trudno byo spodziewa si, e w realizacji celu takiego programu, nawet niewia-
domie, chcieliby wsppracowa marksici, o tyle moe bardziej chtni bd ci najbardziej
wyksztaceni i wiadomi katolicy; i nieaprobujcy ustroju niekatolicy.
Bardzo krytycznie pisa ju przed wojn ks. Wyszyski o postawie i roli inteligencji pol-
skiej, ktra wychowywana przez uniwersytety lansujce liberalizm, nie chcc nawet pozna
katolickiej nauki spoecznej, trwaa w przekonaniu, e Koci waciwie nie ma nic do po-
wiedzenia w dziedzinie gospodarczej
18
. Chyba pewnego rodzaju gorycz dyktowaa mu so-
wa, e ulega ona wpywom komunizmu, mimo i nie bieda materialna pcha j do tego
19
.
A przecie lekcja bolszewizmu jest rwnie ostrzeeniem dla naszej inteligencji, tak obojt-
nej dla spraw katolickich, tak opieszaej we wsppracy z Kocioem. Moe przedstawienie
jej grozy pyncej z Bolszewii nauczy j wicej ufa Bogu ni sobie
20
. Okazywao si jednak,
e niektrzy z lekcji bolszewizmu wycigali cakiem odmienne wnioski. Wyszyski zwraca
uwag na ludzi z elit kultury i polityki, ktrzy nie kryli prosowieckich sympatii, a niektrzy
ju wtedy chcieli, aby w Polsce nasta komunizm
21
. Zowieszczo, ale jak pokazaa powo-
jenna rzeczywisto wrcz wizjonersko ks. Wyszyski pisa w 1939 r., e sympatia, a nawet
16
Por. Przemwienie podczas opatka dla modziey akademickiej, Warszawa, 21 XII 1980
w: Koci w subie, s. 126.
17
B. Dbrowski, Przemwienie podczas wrczenia doktoratu honoris causa na KUL, Pismo
Oklne 1990, nr 44, s. 8; Przegld Uniwersytecki 2 (1990), nr 6, s. 9.
18
S. Wyszyski, Inteligencja w przedniej stray komunizmu, Katowice 1939, s. 138.
19
Por. S. Wyszyski, O modym robotniku polskim, s. 501.
20
S. Wyszyski, Nowe metody walki religijnej w Rosji Sowieckiej, Ateneum Kapaskie 1933,
z. 31, s. 164.
21
Por. S. Wyszyski, Inteligencja w przedniej stray..., s. 4243. Zob. przypis 57 z art. w Ate-
neum Kapaskim: Niektrzy z tam wymienionych, w okresie powojennym z penym oddaniem
(niektrzy do czasu) suyli komunizmowi, np. Julian Tuwim, Wadysaw Broniewski, Wanda
Wasilewska, Anna Kowalska, Leon Kruczkowski, Karol Kuryluk, Jerzy Lec, Wincenty Rzymowski.
Najbardziej tragiczn postaci by Henryk Dembiski, ktry z katolickiego Odrodzenia, organiza-
cji, z ktr w czasach studenckich by zwizany ks. Wyszyski, przeszed do zwizku komunistw,
a w 1941 r. zosta zastrzelony przez Armi Czerwon.
21
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Prymas podczas internowania w Komaczy 1956 r.
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
22
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Ewsparcie akcji komunistycznych przez pewne koa wczesnej polskiej inteligencji obliczone
jest na zapewnienie sobie aski w chwili, gdy nieuchronny los podda je wadztwu ustroju
komunistycznego
22
.
Mona przypuszcza, e powojenne potwierdzenie swoich diagnoz o intelektualistach
katolickich skonio prymasa do znanej publicznej wypowiedzi w warszawskim kociele
w. Anny w 1952 r., e wczeniej Polska waciwie nie miaa katolickiej inteligencji, a sfe-
ry wyksztacone ulegay relatywizmowi umysowemu i moralnemu. Szczeglnie w chwi-
lach przeomowych inteligencja znikaa z pola walki o idea katolicki
23
. Za wiele u nas
Nikodemw, a za mao gotowych, by z Chrystusem dwiga ciar dnia. Przykady, zwasz-
cza ze wspczesnoci, s race
24
. Moe najbardziej smutn postaci ilustrujc tak postaw
by Jan Dobraczyski, autor, nota bene, Listw Nikodema, ktry w okresie przedwojennym
nalea do dziaaczy katolickich zwalczajcych komunizm w rodowisku intelektualistw,
a po wojnie przysta do grupy PAX, i co moe najsmutniejsze jako przewodniczcy PRON
frmowa stan wojenny.
A nawet ci inteligenci, ktrzy uwaali si za niezalenych, a przynajmniej krytycznych
wobec systemu, w dziaalnoci prymasa i, szerzej, caego Kocioa w Polsce widzieli za-
ledwie ciemnot, fanatyzm, zabobon i na rwni stawiali nieprawdopodobne rozwydrzenie
Kocioa (czyli obchody milenijne) i niebywa gupot i niezrczno strony przeciwnej
(czyli kontrakcje pastwowe)
25
.
Na tym tle warto te zastanowi si nad wymow wypowiedzi tych intelektualistw kato-
lickich i duchownych z krgu Tygodnika Powszechnego i Znaku, ktrzy po latach przy-
znali, e do programu milenijnego nie przyoyli rki, gdy by dla nich za trudny albo go
wrcz nie znali
26
.
Nie bya sprzymierzecem prymasa ta grupa, ktra jego postawie zawdziczaa w gruncie
rzeczy swoje istnienie, a z ca pewnoci w porwnaniu z innymi krajami obozu relatyw-
nie du swobod dziaania. Opozycja. Nie zacza si jak chcieliby niektrzy w 1964 r.
czy w 1976 r., ex nihilo. Gdyby nie postawa Kocioa, ktrego sama obecno bya codzienn
opozycj wobec komunizmu w poprzednich przeszo trzydziestu latach, gdyby nie codzienna
dziaalno duszpasterska Kocioa, ktry kad modlitw, kadym sposobem nauczania sta-
wia tam ideologii materializmu, gdyby nie wiara prostego ludu, ktry by moe nie mia tyle
do stracenia, co intelektualici, ale przede wszystkim wiedzia swoje i nie dawa si uwie
obcej ideologii w Polsce dugo nie powstaaby prawdopodobnie adna opozycja; take ta,
ktra wcale nie bya przeciw marksizmowi, lecz chciaa, eby tylko mia on bardziej ludzk
twarz. Tote nic dziwnego, e w okresie Marca 68, kiedy gorczkowo pytano: a co Koci
wobec tego, co si dzieje? prymas zapisa pod dat 18 marca 1968 r.: Obecna sytuacja wy-
glda inaczej od strony spoecznej ni dawniej. Dotychczas jedynym oponentem, niezado-
wolonym z ustroju, by Episkopat vel cz Episkopatu lub jego kierownictwo. Bo tylko
Episkopat mwi Rzdowi i Partii prawd, wszyscy inni ich oszczdzali. Pniej przyszo
22
S. Wyszyski, Inteligencja w przedniej stray..., s. 50.
23
A. Micewski, Kardyna Wyszyski. Prymas i m stanu, Pary 1982, s. 94.
24
S. Wyszyski, Pro memoria, s. 117 (zapis z 23 III 1952 r.).
25
Por. wymian listw midzy Zygmuntem Mycielskim a Jarosawem Iwaszkiewiczem. Z. My-
cielski, Dziennik 19601969, s. 444449.
26
Por. wypowiedzi np. ks. Adama Bonieckiego i Haliny Bortnowskiej w dyskusji nad dziedzic-
twem prymasa Stranik tradycji czy wizjoner?, Znak 2001, nr 555, s. 104, 106.
23
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
33 (14 III 64), pniej literaci, a obecnie modzie
27
. O tej chronologii i zalenoci starano
si nie pamita, a nawet odwracano jej kolejno, co zrobi choby Adam Michnik, ktry
uwaa, e najpierw zbuntowaa si w 1964 r. inteligencja twrcza, a dopiero w 1966 r. swoj
opozycyjno i odwag demonstrowania wasnej odmiennoci ukaza Koci
28
.
Dopiero niedugo przed mierci prymas zakosztowa troch sprawiedliwej oceny od
opozycji. W tej chwili uznaje si, e Koci przez trzydzieci sze lat jak czytaem
jeszcze dzi rano w prasie zagranicznej walczy sam o prawa czowieka i Narodu i ma
swoje wielkie zasugi. S ludzie, ktrzy chcieliby te zasugi zapisa na swoje konto. I wcale
nam nie idzie o to, kto bdzie je sobie przypisywa, byleby tylko rozumia sytuacj. To jest
najwaniejsze
29
. Ale dostrzega te prymas, e wzrastajce zaufanie warstw robotniczych
do Kocioa nie podoba si ludziom, ktrzy chcieli w tym rodowisku zaoy wasn do-
men e tak powiem okopy do walki z rzeczywistoci, ktra jak wiemy, musi osign
punkt dojrzaoci, zanim si zmieni
30
. Rezerwa prymasa braa si zarwno z radykalizmu
KOR, jak i wiadomoci, e niektrzy jej liderzy wyszli z krgw rzdowych, byli opozycyj-
nymi neoftami, ludmi uformowanymi przez tradycje ateistyczne, a take zaangaowanymi
w rodowisko masoskie. A co do tego, kto jest wrogiem Kocioa, mia ksidz prymas ju
od dawna szerszy ogld. Koci polski ma swoich wrogw nie tylko w komunizmie, ale
i masonerii. i w pogaskim kapitalizmie. Dowodem taktyka prasy zagranicznej. Ilekro
stosunki midzy Kocioem a rzdem w Polsce si zaogniay zagraniczna prasa maso-
ska nie szczdzia nam pochwa. [...] Masoneria zamierza rozprawi si i z komunizmem,
i z Kocioem. Woli wic, e przed t rozpraw z komunizmem Koci bdzie zniszczo-
ny przez komunistw. Trzeba i t si bra pod uwag, gdy myli si o sytuacji w Polsce.
Masoneria polska przyczaia si, ale cichutko podjudza komunistw przeciwko Kocioowi,
a duchowiestwo przeciwko rzdowi. To masoneria najwicej mwi o palmie mczestwa
dla Kocioa polskiego
31
.
Lewicowy nurt opozycji, tzw. lewica laicka, nie ukrywa swojego krytycznego stosun-
ku do wielu aspektw dziaalnoci Kocioa. Chocia czoowi dziaacze KOR, zdajc sobie
spraw z ogromnego wpywu Kocioa na spoeczestwo, starali si wypracowa formu
porozumienia z duchowiestwem oraz z katolikami wieckimi, to rwnolegle z tymi prba-
mi zblienia w lewicowym nurcie opozycji utrzymyway si w dalszym cigu silne nastroje
antyklerykalne. Brutalnym wrcz wyrazem takiej postawy, rzekomo pyncej z obaw o nie-
tolerancj religijn, byo nazwanie kardynaa Wyszyskiego ajatollahem przez Jana Walca
w jednym z Biuletynw Informacyjnych KOR w 1979 r. Ten wybryk spowodowa zreszt
konfikt w onie redakcji
32
. O sile uprzedze tego nurtu opozycji wiadczy take wypowied
Konstantego Geberta, ju z okresu stanu wojennego, ktry za najwiksze niebezpieczestwo
27
P. Raina, Kardyna Wyszyski, t. 8: Czasy Prymasowskie 19671968, Warszawa 1998, s. 143.
Utrwalia si nazwa: List 34.
28
Por. A. Michnik, Midzy panem a plebanem, Krakw 1995, s. 193.
29
S. Wyszyski, Koci w Polsce nie ma zwyczaju opuszcza Narodu [w:] Koci w subie...,
s. 138.
30
Ibidem, s. 140.
31
S. Wyszyski, Pro memoria, s. 326 (zapis z 16 X 1952 r.).
32
Por. A. Dudek, Koci i opozycja demokratyczna w Polsce (19761989) [w:] Koci ka-
tolicki wczoraj i dzi, praca zbior., red. M. Drzonek, K. Kowalczyk, J. Mieczkowski, G. Wejman,
Szczecin 1998, s. 76.
24
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Euznawa moliwo wyzwolenia spoeczestwa z niewoli stanu wojennego poprzez dziaal-
no Kocioa katolickiego
33
.
Jeszcze w latach trzydziestych, kiedy pojcie dialogu a tym bardziej szukania paszczyzn
wspdziaania z socjalistami czy komunistami nie byo w Polsce nawet teoretyczn wizj,
ks. Wyszyski przestrzega przed pokusami uchrzecijaniania socjalizmu, przyrwnujc je
do drastycznie do prb nawracania Judasza, a powoane w ich ramach organizacje katolic-
kich czy chrzecijaskich socjalistw, pisma katolicko-socjalistyczne jego zdaniem zwykle
koczyy si nawrceniem na komunizm samych inicjatorw. Odwoywa si w tej sprawie
do wskaza Piusa XI, ktry w Quadragesimo anno ostrzega, e socjalizm, mimo taktycz-
nych zmian, zachowa nadal sprzeczny z nauk chrzecijask pogld na spoeczestwo i na
spoeczn natur czowieka
34
. Dlatego pisa papie sprzecznymi pojciami s okrelenia:
socjalizm religijny, socjalizm chrzecijaski; nie mona by rwnoczenie dobrym katolikiem
i prawdziwym socjalist
35
. Jeszcze bardziej negatywnie anieli w stosunku do socjalizmu
odnis si ks. Wyszyski do wszelkich pomysw i prb chrzczenia komunizmu. Prcz
wszystkich ju wyoonych racji podkreli, e zmiany taktyki stale stosowane przez komu-
nizm w walce z religi nawet nie upowaniaj do dyskusji na temat stosunku katolicyzmu do
komunizmu. Byoby zudzeniem uwaa, e wraz z tym zmienia si doktryna i cele komuni-
zmu. Przeciwnie. Zmiana taktyki polega midzy innymi na tym, e zgodnie z metod konia
trojaskiego naley tworzy wsplny front z organizacjami katolickimi, a konfdenci komu-
nistyczni maj do nich wstpowa, by po zdobyciu wpyww wywoywa w nich ferment.
Papieski osd, e nie mona by rwnoczenie dobrym katolikiem i prawdziwym socjalist,
staje si w odniesieniu do komunizmu tym bardziej wymowny i oczywisty
36
.
Ten wizjonerski osd potwierdzi si. I to dwojako. Po pierwsze, mimo dowiadcze
(zwaszcza z terenw ZSRS, gdzie wymordowano opornych, a yjcych amano, aby wprzc
ich w budowanie komunizmu) i przestrg, znaleli si ludzie trudno do koca wyrokowa:
naiwni czy wyrachowani ktrzy take w Polsce prbowali chrzci socjalizm i komunizm.
Po drugie i tak prdzej czy pniej naocznie okazywao si, e ze strony komunistw nawet
najdalej idce gesty s rzeczywicie tylko zmian taktyki. Porzucajc na chwil chronologi,
przytocz lapidarne ujcie tej prawdy przez jednego z pierwszych sekretarzy KC PZPR, ktry
mwi: Konsekwentnie naley przestrzega zasady kija i marchewki co Kocioowi i du-
chowiestwu powinno si opaca, co za nie. Musimy to doskonali konkretnym dziaaniem
kara i nagradza
37
. Pniejszy komentator tych sw dopisa: poszczeglne ekipy par-
tyjne rzdzce Polsk rozmaicie interpretoway wspomnian zasad: raz wicej byo kija, raz
marchewki, ale cel, ktry stanowia stopniowa marginalizacja i uzalenienie Kocioa, zawsze
pozostawa niezmienny. Te zdania, wypowiedziane przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego w pa-
dzierniku 1986 r. na posiedzeniu Sekretariatu KC PZPR, uzna mona za kwintesencj polity-
ki stosowanej przez komunistw wobec Kocioa katolickiego w caym okresie ich rzdw
38
.
33
Por. ibidem, s. 79.
34
Por. A. Poniski, Realista i prorok. Zarys pogldw ks. Stefana Wyszyskiego na socjalizm
i komunizm, Ateneum Kapaskie 2001, z. 553, s. 456457.
35
S. Wyszyski, Nowy najazd komunizmu na Polsk, Ateneum Kapaskie 1936, z. 38, s. 76.
36
Ibidem, s. 71.
37
Poufny dokument KC PZPR o polityce wobec Kocioa z 1986 r., Wi 1992, nr 11 (do druku
poda PA).
38
A. Dudek, op. cit., s. 75.
25
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Podczas internowania w Komaczy 1956 r.
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
26
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
A co do pierwszej kwestii katolikw zafascynowanych socjalizmem to niektrzy en-
tuzjaci z tego grona starali si wrcz wykaza, e socjalizm i katolicyzm to niemal bratanki.
W 1948 r. na amach Dzi i Jutro pisa Konstanty ubieski: przeywamy okres walki
o socjalizm. Walka ta bdzie zakoczona trwaym zwycistwem socjalizmu tylko wwczas,
jeli spoeczestwa realizujce ustrj socjalistyczny bd przesiknite duchem katolicyzmu.
Socjalizm jest w danym okresie najdoskonalszym wzorem adu materialnego. Katolicyzm jest
jedynym wzorem adu duchowego. [] Razem stworz er nowego zotego wieku
39
. Inni
z tego rodowiska szli w swoich wypowiedziach jeszcze dalej, zapewniajc, e katolicyzm
w obiektywny sposb stoi po stronie socjalizmu
40
.
Wobec takich pogldw, zamieszczanych sukcesywnie na amach tego czasopisma, ar-
cybiskup gnieniesko-warszawski Stefan Wyszyski we wrzeniu 1949 r., a zatem w kilka
miesicy po objciu funkcji prymasa Polski, w swym licie pasterskim nazwa to rodowisko
katolickimi odszczepiecami spoecznymi
41
. A w cztery lata pniej, w sawnym memoria-
le Episkopatu do Rzdu PRL, zwanym Non possumus, bez ogrdek napisano, e grupa Dzi
i Jutro nieodmiennie zajmuje stanowisko zawsze po stronie Rzdu, pochwalajc gono
i popierajc wszystkie jego w stosunku do Kocioa posunicia
42
.
39
K. ubieski, List otwarty do Pana Juliusza ady, Dzi i Jutro, 5 XII 1948. Cyt. za: A. Dudek,
G. Pytel, Bolesaw Piasecki. Prba biografi politycznej, Londyn 1990, s. 180.
40
Ibidem, s. 180.
41
Ibidem, s. 181.
42
List Episkopatu Polski do rzdu Non possumus z 8 V 1953, s. 20.
Prymas Polski po powrocie z Komaczy na balkonie rezydencji arcybiskupw warszawskich
przy ul. Miodowej, Warszawa, 28 padziernika 1956 r.
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
27
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Chocia i pniej nie brakowao takich zachowa, to chyba najbardziej wymowne
i zawstydzajce byo owiadczenie tego rodowiska po aresztowaniu kard. Wyszyskiego:
Hierarchia Kocioa katolickiego w Polsce zostaa postawiona wobec zasadniczego proble-
mu koniecznoci rozliczenia si i ostatecznego zerwania z tym, co byo w jej onie orientacj
sprzyjajc siom antynarodowym i wstecznym. W wyniku tego, kierownictwo nad oglnymi
sprawami kocielnymi wypado z tych rk, ktre pozwoliy na krzewienie si takich wanie
szkodliwych tendencji
43
. Czy nie sprawdzia si przestroga prymasa, e uchrzecijanianie
socjalizmu koczy si nawrceniem takich apostow na socjalizm?
Innego rodzaju opowiedzeniem si za socjalizmem i komunizmem byy w wikszo-
ci przypadkw niemanifestowane publicznie czy to ze wstydu, czy z obawy alianse du-
chownych z wadzami tego systemu. Jedni byli do tego zmuszeni swoimi sabociami, inni
motywowani lkiem przed powtrzeniem si aresztowa i przeladowa, ktrych ju zdy-
li zakosztowa w tym systemie, jeszcze inni traktowali ten alians jako sposb na zaatwia-
nie spraw niemoliwych, np. zgod na budow obiektw sakralnych; chyba tylko nieliczni,
i to te do czasu jak np. ks. Zygmunt Pasternak z diecezji wocawskiej, kapan-delegat na
Kongres Obrocw Pokoju do Berlina, ktry podczas tego kongresu uciek na Zachd do-
strzegali w socjalizmie ustrj sprawiedliwoci spoecznej.
Byli te i tacy, ktrzy nie akceptujc socjalizmu jako ideologii, traktowali go jako co, co
zagniedzio si w Polsce na czas nieokrelony. A zatem trzeba byo jako si z nim uoy.
To z tych krgw intelektualnych i organizacyjnych skdind deklarujcych swoj lojalno
wobec prymasa wywodziy si ju w latach szedziesitych i pniejszych pomysy na-
wizania stosunkw dyplomatycznych Stolicy Apostolskiej z rzdem PRL poza plecami pry-
masa i na warunkach nie tyle wynegocjowanych, ile narzuconych przez komunistw. Rwnie
chyba bolenie przeywa prymas zarwno niefrasobliwo, nielojalno i bardzo wystra-
szon nadziej katolickich dziaaczy, jak i grob wprowadzenia takiego modelu wspist-
nienia Kocioa z komunizmem, ktry ju sprawi daleko idce jego ubezwasnowolnienie
w Jugosawii i na Wgrzech.
Prymas zawsze wiedzia swoje... A przede wszystkim to, e jest sug Ewangelii, a nie
choby najbardziej wyrafnowanym duchowo, choby i spoecznie akceptowanym mem
stanu. Kierowa si racjami ewangelicznymi, a nie choby i najbardziej wnikliwymi dia-
gnozami i oczekiwaniami spoecznymi. Moe w najbardziej widoczny sposb objawio si to
w sprawie Ordzia do biskupw niemieckich. Niezalenie od tego, czy mia a tak dalekosi-
n wizj, jak wczesny ambasador USA w Polsce John Austin Gronouski, ktry twierdzi, e
za dwadziecia lat bdzie si mwio o tej inicjatywie jako punkcie zwrotnym dla rozwoju
wydarze w Europie, to wiedzia, e takie powinno by owo Ordzie. I mia racj.
Podobnie jak wtedy, gdy jeszcze w latach przedwojennych zapowiada pewnie opierajc
si na gbokiej znajomoci komunizmu i z natchnienia Boego cznie klsk komunizmu.
Byo dla oczywiste, e nie moe osta si doktryna wewntrznie pusta
44
.
Dzi niby to wszystko oczywiste. Ale ilu ludzi ks. Wyszyskiemu wspczesnych, dyspo-
nujcych nieporwnanie wikszymi ni on moliwociami, dugo, albo wcale, nie dochodzio
do tak realistycznej znajomoci komunizmu? A ilu nie chciao niczego z realiw komuni-
zmu widzie, lub widzc, nazwa rzecz po imieniu? A ilu, ju tylko dlatego, e by gosem
Kocioa, przypisywao mu wstecznictwo i zacofanie, niezrozumienie oczywistoci bd
43
Doniosy zwrot, Dzi i Jutro, 4 X 1953, nr 410.
44
Por. S. Wyszyski, Inteligencja w przedniej stray..., s. 63, 140.
28
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
choby tylko koniecznoci akceptacji ustroju komunistycznego? Ilu widziao w nim tylko
polityka posugujcego si nieadekwatnymi do nowych czasw kryteriami ewangelicznymi?
Okazao si jednak, e to stary Koci, wedug rwnie wiekowych prawide ewangelicz-
nych, prawidowo oceni warto ideologii, ktra okrelaa sam siebie jako niemierteln
i w imi postpu zapowiadaa rych mier Kocioa i religii w ogle.
Sformuowane w 1957 r. prymasowskie proroctwo o upadku komunizmu i o roli
Kocioa w Polsce w tym zakresie odbierane byo chyba przez dugie lata jako nieprawdo-
podobne, skoro nawet sami komunici z nim nie polemizowali. A jednak to prymas okaza
si realist, mimo e przypisywano mu mesjanizacj Polski. W dziesi lat po jego mierci
inny z rodu Polakw w swojej encyklice Centesimus annus podsumowa z katolickiego
punktu widzenia
45
zamknity miejmy nadziej raz na zawsze rozdzia dziejw ludzkoci
naznaczony komunizmem.
45
Por. P. Nitecki, Socjalizm i komunizm w nauczaniu spoecznym Kocioa, Chrzecijanin
w wiecie 1992, nr 1 (190), s. 65.
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
29
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
P
l
a
n
s
z
a

z

w
y
s
t
a
w
y

C
z

o
w
i
e
k

j
e
s
t

d
r
o
g


K
o

c
i
o


z
o
r
g
a
n
i
z
o
w
a
n
e
j

p
r
z
e
z

M
u
z
e
u
m

J
a
n
a

P
a
w

a

I
I

i

P
r
y
m
a
s
a

W
y
s
z
y

s
k
i
e
g
o
;

p
r
o
j
e
k
t

J
a
r
o
s

a
w

K

a
p
u
t
30
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EJAN AryN, iPN
pRYmaS wYSzYSkI
w pERSpEkTYwIE zmaGa
o NIEpodLEGo
Sdzc po zachowanych materiaach, w latach 19451948 istnia
wrd polskich biskupw wyrany, ale de facto nierozwizywal-
ny spr, dotyczcy nastpujcej kwestii: czy powielajca schematy
i metody moskiewskie ekipa komunistyczna bdzie obecna w naszym
kraju przez duszy czas (czterdzieci, pidziesit, osiemdziesit
lat), czy raczej bdziemy si musieli z ni mierzy tylko przez kil-
ka lat?
Kardyna August Hlond, ktry w swoich rozmowach rzymskich podkrela wedug
raportw wywiadu komunistycznego e w Polsce ustroju tego nigdy nie uda si zaszczepi,
wychodzi z zaoenia, e wiat nie dopuci, eby w Europie rodkowo-Wschodniej komunizm
mg dugo funkcjonowa; a e jest to system nieludzki pokazuje sam Zwizek Sowiecki.
Jednake, w latach czterdziestych tu po wojnie mianowa nowych biskupw modszego
pokolenia, do ktrego nalea ks. Stefan Wyszyski. Moe wic jednak uzna, e trzeba przy-
gotowa Koci na dugie trwanie w warunkach komunistycznego zniewolenia narodu
1
.
Wydaje si, e kard. Stefan Wyszyski ju jako prymas Polski uwaa, i komunizm
w Polsce nie upadnie szybko i e tak opini wyrobi sobie pod wpywem wiedzy zaczerp-
nitej od ludzi, z ktrymi si wwczas spotyka, m.in. ze rodowiska Bolesawa Piaseckiego.
Chocia niewtpliwie nie we wszystkim si z nimi zgadza. Zarazem podkrela, tak w latach
stalinowskich, jak i pod koniec ycia: Byem od pocztku i jestem nadal tego zdania, e
Polska, a z ni i Koci wity, zbyt wiele utracia krwi w czasie okupacji hitlerowskiej, by
moga sobie pozwoli obecnie na dalszy jej upyw; we wrzeniu 1980 r., w obliczu moli-
woci interwencji wojsk sowieckich, pisa za: Ostrzegam przed osabieniem wraliwoci na
moliwo interwencji zbrojnej. Mamy do czynienia z ludmi, ktrzy kosztem Polski gotowi
s broni Bloku kom.[unistycznego] [] Uwaam, e nawet w takiej sytuacji, w jakiej zna-
laz si nasz Nard, trzeba unika wszystkiego, co mogoby nas doprowadzi do krwawych
porachunkw wewntrznych i do interwencji obcej. Wol utrzymywa, e interwencja ob-
cych si tankw sowieckich jest moliwa, chobym mia si omyli, ni narazi si na to,
1
Wicej o pogldach kard. Hlonda na temat komunizmu, zob. J. aryn, Koci a wadza w Pol-
sce (19451950), Warszawa 1997, s. 116138; por. J. Pietrzak, Penia prymasostwa. Ostatnie lata pry-
masa Polski kardynaa Augusta Hlonda 19451948, Pozna 2009, t. 12, s. 1007. Temat niniejszego
artykuu podjem w szerszym opracowaniu, zob. J. aryn, Niezomni ludzie Kocioa katolickiego
w drodze do Niepodlegoci (19451989). Prba syntezy [w:] Niezomni ludzie Kocioa. Sylwetki,
red. J. aryn, Krakw 2011, s. 956.
31
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
by cho jeden chopiec polski zgin, podniecony pewnoci, e Moskale nie narusz granic
Polski. Ju dzi prasa woska i francuska podaje mapy Polski, otoczonej zewszd tankami
sowieckimi. Podaj nawet ilo dywizji. W takiej sytuacji trzeba liczy si z moliwoci
szalonego kroku, by ratowa ustrj socjalistyczny Bloku, a raczej by nie straci wygodnej
linii strategicznej dla militaryzmu moskiewskiego
2
.
To jedno z tych wanych rozstrzygni Prymasa Tysiclecia, obecnych w jego myle-
niu przez kolejne dziesiciolecia. Jego intuicja co do trwaoci porzdku jataskiego po-
zwolia mu wybra skuteczn taktyk w walce o przetrwanie Kocioa, polskiej religijnoci
i tosamoci narodowej Polakw. Komunizm bowiem, jako doktryna i praktyka, przez cay
okres swojego trwania w PRL mia niezmienne cele wychowywa kolejne pokolenia Po-
lakw wyobcowanych z katolicyzmu i narodowej tradycji. Dotyczy to take pokolenia zet-
empowskiego, ktre pniej, w latach siedemdziesitych, w epoce gierkowskiej, dorwao
si do wadzy i traktowao pastwo raczej jako przestrze do sprawowania wadzy, a nie do
2
Zapis z 9 IX 1980 r.; cyt za: Stefan Kardyna Wyszyski, Prymas Polski aspekty spoeczno-
-polityczne jego dziaalnoci, opr. J. Zabocki, cz. IV, rozdz. II (19781981). Zapisy dotyczce moli-
woci interwencji sowieckiej w Polsce w latach 19801981 powtarzaj si.
Prymas Polski w czasie gwnych uroczystoci milenijnych na Jasnej Grze, 15 sierpnia 1966 r.
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
32
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Erealizacji doktryny marksistowskiej. A zatem z jednej strony ekipa Edwarda Gierka podtrzy-
mywaa w jzyku nowomowy stalinowsk doktryn, a z drugiej nie liczc na skuteczno
oddziaywania na spoeczestwo za jej przyczyn wicej energii powicaa na deprawo-
wanie spoeczestwa, kuszenie modego pokolenia awansami i wzgldn stabilizacj za cen
rozstania si z prawd.
Dugie trwanie komunizmu, ktre prymas Polski przewidzia, zmuszao hierarchw
do cigej czujnoci w obliczu coraz to nowych wyzwa. Postawa obronna wobec wadz
pastwowych nie ograniczaa powstawania de facto ofensywnych dziaa duszpasterskich,
wpisujcych si we wspczesn nauk spoeczn Kocioa. Szczeglnie w latach siedem-
dziesitych rozwijay si duszpasterstwa (z akademickimi na czele) oraz oazy ks. Franciszka
Blachnickiego, dziki czemu Koci wyrabia w modych ludziach zdolno rozrniania
dobra od za, postawy godnej od niegodnej chrzecijanina i Polaka. Take rozwj KUL, ATK
czy klubw inteligencji katolickiej oraz wydawnictw skierowanych do inteligencji (ODiSS
czy te Biblioteka Wizi, a take Instytut Wydawniczy PAX), wiadczy o skutecznym
rozbijaniu przez wieckich i duchownych monopolu marksistowskiego.
Niektre decyzje prymasa byy bardzo trudne do przyjcia przez spoeczestwo. Zarwno
w roku 1956, w padzierniku, kiedy wraca do Warszawy, jak i podczas synnego przemwie-
nia na Jasnej Grze 26 sierpnia 1980 r. ksidz prymas by zwolennikiem tezy, e Polakw
nie sta na kolejny rozlew krwi. Pewne poparcie kard. Stefana Wyszyskiego dla Wadysa-
wa Gomuki w 1956 r. wcale nie byo wynikiem zauroczenia nim; podczas spotka Rady
Gwnej Episkopatu Polski wielokrotnie mwi o niezmiennoci reimu. Na przykad w grud-
niu 1970 r. przypomnia, e to inteligencja w tym niestety inteligencja katolicka daa si
uwie Gomuce i po zmianach padziernikowych obiecywaa sobie zbyt wiele. Koci nie
skada adnych deklaracji popierajcych Gomuk czy peerel w ogle. Popar w 1956 r. Go-
muk, by nie dopuci w Polsce do tragedii, takiej jak wgierska.
Rok 1980 i kazanie z 26 sierpnia. Bardzo wany jest kontekst tego kazania. Kilka dni
wczeniej prymas ledzc reakcj ekipy rzdzcej na strajki notowa: Dzi szuka si
rozwiza, ale ich nie wida. Licz na Koci, ale ludzie Kocioa nie mog stan oko-
niem przeciw postulatom robotnikw, gdy te postulaty s suszne. Dzi idzie ju nie tylko
o przysowiow kiebas, ale o postulaty spoeczne (Z.[wizki] Z.[awodowe]) i politycz-
ne
3
. Z kolei 25 sierpnia Stanisaw Kania dotar do prymasa i w imieniu I sekretarza KC PZPR
poprosi o natychmiastowe spotkanie. Do spotkania doszo w Natolinie, pniej rozmwcy
przenieli si do Klarysewa. Gierek by bardzo zdenerwowany, nie mia adnego planu. Nie
wiedzia, co powinien zrobi. Sprawia wraenie czowieka znajdujcego si w kleszczach
strachu przed Moskw i przed daniami stoczniowcw. Najwiksza dyskusja dotyczya
wolnych Z.Z., w ktrej E.[dward] G.[ierek] stawa zdecydowanie w obronie monopolu
zwizkowego. Ja byem za samorzdnymi Z.Z.. Postulowaem wolno opinii i i[nne].
Dyem do tego, eby przezwyciy u p. E. G. siln depresj
4
. Prymas, wwczas ju bar-
dzo schorowany, radzi Gierkowi, aby natychmiast wsiad do samolotu i polecia do stoczni
w Gdasku, bo takim momencie to jest obowizek przywdcy pastwa. Gierek by roztrzsio-
ny, niemal paka i prosi o pomoc. Tak wygldaa wadza: z jednej strony totalitarna, a z dru-
giej totalnie bezsilna. Po tej rozmowie prymas zrozumia, e po stronie komunistycznej
nikt nie panuje nad pastwem; jak rwnie to, e konfikt ze spoeczestwem moe zosta
3
Ibidem, zapis z 18 VIII 1980 r.
4
Ibidem, zapis z 25 VIII 1980 r.
33
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
rozwizany siowo, bo wadza ma totalitarne zapdy, a przywdcy pastwa nie s w stanie
podj adnych racjonalnych decyzji.
Jakie mogy by konsekwencje takiego stanu rzeczy? Oczywicie, interwencja Zwizku
Sowieckiego. Dlatego te, gdy nastpnego dnia prymas przemawia na Jasnej Grze, odpo-
wiedzialno za pastwo i jego byt przenis niejako na barki narodu. To przemwienie byo
skierowane do robotnikw i wiernych, a nie do Gierka i komunistw: Z tego szczytu [jasno-
grskiego] musz ogarnia syntetycznie cao problemu i wszystkie moliwoci. adnej nie
wykluczam. Nawet interwencji zbrojnej ZSRR nie wykluczam, gdy takie sytuacje ju byy
notowa na gorco, tu po wygoszeniu swej historycznej homilii. Prymas jednak nie zosta
zrozumiany w sposb waciwy. Co wicej, komunici manipulujc jego sowami, wpisali
je w swoj narracj, ktra miaa na celu pacyfkacj strajku. Prymas, po otrzymaniu listu od
ks. Hilarego Jastaka z Gdyni, e jego sowa zostay le przyjte przez strajkujcych, natych-
miast zareagowa sprostowaniem i komunikatem Rady Gwnej Episkopatu Polski mocno
ich wspierajcym: Zgosili si czonkowie strajkujcych z terenu parafi Najw. Serca Pana
Jezusa [z Gdyni] (6 osb). Przywieli list od ks. pra. H.[ilarego] Jastaka, rne zaczniki.
Z ludmi rozmawia ks. pra. J.[erzy] Dbrowski. Po czym ja rozmawiaem okoo godziny. List
ks. Jastaka jest napisany nerwowo. Zawiera szereg zarzutw pod adresem Episkopatu Polski,
jakby zachowywa obojtno na to, co si dzieje. List zawiera m.in. zarzut, e w nastpstwie
mojego kazania [jasnogrskiego] osaby rozmowy Rzdu z robotnikami stoczni. To samo
powtarzaj stoczniowcy. Widocznie nieopanowany ks. Hilary puszcza swoje domniemania
do strajkujcych. Wyjaniam cierpliwie stanowisko Episkopatu. Mwi o moich rozmowach
z Wadzami pastwowymi, nie wymieniajc rozmwcw. Wyjaniam, e tekst [wspomniane-
go kazania] zawarty w yciu Warszawy jest niepeny i znieksztaca dominujce argumenty.
Wywd by wysuchany cierpliwie. Uczestnicy delegacji otrzymali tekst kazania Jasnogr-
skiego i komunikat o znieksztaceniu tekstu
5
. Prymas wysa take specjaln grup swoich
doradcw do strajkujcych robotnikw w Gdasku, z Romualdem Kukoowiczem na czele;
pozostali to Andrzej Wielowieyski i Andrzej M. wicicki.
Kardyna mocno przey osobist zniewag, jaka spotkaa go ze strony wadz komuni-
stycznych. Nauczony dowiadczeniem, zapisa w swoich notatkach: Uwaam, e teraz moje
wystpienie w Radio czy TV nie jest moliwe przez duszy czas
6
.
Ksidz prymas wielokrotnie przypomina, e nie tylko Zwizek Sowiecki jest obecny na
terenie Polski po 1944 r., ale e take wci obowizuje ukad jataski. Stany Zjednoczone,
Wielka Brytania i Francja rwnie maj swj udzia w tej rzeczywistoci, ktr Polacy zostali
obdarzeni. W 1967 r. w Warszawie by Charles de Gaulle. Prezydent Francji nie spotka
si z prymasem Polski. Pniej pojecha do Krakowa i bardzo si zdziwi, gdy w katedrze
na Wawelu przywita go proboszcz, a nie kard. Karol Wojtya, ktry by bardzo zajty
i musia wyjecha. Podczas posiedzenia Rady Gwnej 22 listopada 1967 r. prymas Wyszy-
ski podsumowa t sytuacj: Pomyk de Gaullea byo, e nie zaadresowa si na nard,
ale na parti i na rzd
7
. Mwic wprost nie przyjecha do Polakw, przyjecha do wadzy,
a zatem Polacy nie chcieli go przyjmowa.
Taka bya wtedy rzeczywisto polityczna, w ktrej znalaza si Polska i Polacy. Kardy-
na Stefan Wyszyski do oceny tej rzeczywistoci dobra skuteczne jego zdaniem rodki
5
Ibidem, zapis z 28 VIII 1980 r.
6
Ibidem, zapis z 30 VIII 1980 r.
7
Archiwum Prymasa Polski (APP), Protok KG EP, Warszawa, 22 XI 1967 r., k. 2.
34
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Eoddziaywania na nastroje spoeczne i wadz, ktre jednak nie zawsze spotykay si ze zro-
zumieniem. Nie tylko przez stron spoeczn. Od pocztku swej posugi prymasowskiej by
krytykowany, take w onie Kocioa powszechnego. W lipcu 1949 r. spotka si z wicemini-
strem administracji publicznej Wadysawem Wolskim, wwczas ofcjalnie odpowiedzialnym
za polityk wyznaniow rzdu. Chcia rozpocz negocjacje z komunistami. W tym samym
czasie wite Ofcjum wydao dekret mwicy o tym, e nie wolno katolikom w jakimkolwiek
stopniu wiza si z marksistami. Dzisiaj ju wiemy, e decyzja papiea Piusa XII bya adre-
sowana do Europy Zachodniej, konkretnie do Francji i do Woch, do tamtejszych katolikw,
ktrzy w warunkach demokratycznych rozpoczli dialogowanie z silnymi partiami komu-
nistycznymi.
Nieatwe byo dla prymasa Wyszyskiego dawanie szansy komunistom. Mwi o tym
kilkakrotnie, rwnie podczas rozmowy z Wolskim. Chocia w ZSRS w latach 19181939
zniszczono wszystkie wyznania chrzecijaskie, zamordowano lub osadzono w agrach ka-
panw katolickich (nie tylko Polakw), odebrano na podstawie dekretu z marca 1918 r.
ca wasno kocieln, zlikwidowano struktur Kocioa i odmwiono dzieciom i modzie-
y prawa do katechezy oraz przyjmowania sakramentw, to w ludowej Polsce tumaczy
prymas Franciszkowi Mazurowi z KC PZPR komunici mogli wyczy z praktyki swojego
dziaania ten sowiecki wzr polityki wyznaniowej. Prymas dopuszcza scenariusz tworzenia
powojennej Polski we wzgldnej zgodzie z komunistami; chcia rozmawia z nimi i da im
szans, by stali si Polakami.
Wiemy, e komunici z tej szansy nie skorzystali. Porozumienie z 1950 r. nie byo prb
podjcia wsppracy z reimem komunistycznym, ale metod na zamortyzowanie ciosw,
ktre musiay spa na Koci i jego wiernych. Prymas Wyszyski wielokrotnie mwi, e
jest ojcem Porozumienia i odpowiada za jego tre. Pisa o tym w licie z czerwca 1950 r.
do msgr. Domenica Tardiniego z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej: wiadomoci tego,
co si dzieje w Polsce komunistycznej, nie mona przyrwna w adnej mierze do tego, co
wie i myli Europa Zachodnia na temat realiw politycznych za elazn kurtyn. W komu-
nizmie bowiem prawo nie ma nic wsplnego z pojciem praworzdnoci. Prawo w zapisie
komunistycznym jest tylko i wycznie przepisem prawnym tak dugo funkcjonujcym, jak
dugo bieca potrzeba rewolucyjna toleruje ten przepis; nastpnie zastpuje go nowym. To
rewolucja jest gwnym rdem prawa, a nie praworzdno czy porzdek moralny nadany
przez Boga. Podpisanie Porozumienia byo w gruncie rzeczy prb zahamowania tej rewo-
lucji na kilka lat potrzebnych do tego, by zapa oddech, a nastpnie odwoywa si
do jego litery. Wadza kraju, ktrego nard w przeszo 90 proc. deklaruje przywizanie do
Kocioa katolickiego, musiaa liczy si z dugoletni koniecznoci pacyfkacji tradycyjnej
wraliwoci obecnej w spoeczestwie. Porozumienie stawao si (cho z defnicji w spo-
sb nietrway) pewnym hamulcem, barier opniajc proces zmiany mentalnoci Polakw
(w tym szczeglnie modego pokolenia). Wszystko to byo czynione w imi obrony Kocioa
i katolikw polskich, yjcych w komunistycznej rzeczywistoci, a nie w imi obrony swojej
pozycji, wizerunku, czy to w oczach spoeczestwa, czy Stolicy Apostolskiej.
Kazimierz Pappe, ambasador w Watykanie rzdu RP na uchodstwie, w swoich rapor-
tach, ktre wysya w kwietniu i maju 1950 r., sygnalizowa bardzo wyranie krytyk Po-
rozumienia z 14 kwietnia 1950 r. Nasilaa si take cicha krytyka Stefana Wyszyskiego
i Episkopatu Polski. Z perspektywy Stolicy Apostolskiej byo to zrozumiae i jasne; bardzo
istotny by bowiem midzynarodowy kontekst tych wydarze. Tego samego dnia, kiedy do
Rzymu dotara informacja o Porozumieniu, z Czechosowacji dosza wie o zniszczeniu
35
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
przez komunistw wszystkich klasztorw eskich i mskich; zakonnicy i zakonnice zostali
aresztowani i wysani do obozw pracy. Dopiero przyjazd prymasa Wyszyskiego w kwiet-
niu 1951 r. i osobiste spotkanie z Piusem XII w sposb jednoznaczny zakoczyo ten krtki
okres dezinformacji na linii WarszawaWatykan. Papie obdarzy prymasa Wyszyskiego
tymi samymi penomocnictwami, ktre wczeniej otrzyma August Hlond (by przewodni-
czcym Konferencji Episkopatu Polski i Rady Gwnej; dokonywa de facto wyboru cho
z wetem rzdu PRL biskupw, co akceptowali kolejni papiee; mianowa administratorw
apostolskich; mia prawo po zerwaniu konkordatu w 1945 r. negocjowa sprawy Ko-
cioa z wadzami pastwa; by opiekunem gwnie poprzez swego delegata polskie-
go wychodstwa, co powodowao czno midzy katolikami polskimi, ktrzy po 1945 r.
i po nastpnym falach emigracji nie mogli powrci do Ojczyzny; mia prawo opiekowa
si katolikami na Wschodzie, gdy papiestwo nigdy nie uznao utraty swych metropolii,
niszczonych przez bolszewizm; opiekowa si wyznawcami obrzdku greckokatolickiego
i ormiaskiego, a take mskimi i eskimi zgromadzeniami zakonnymi, m.in. akceptu-
jc bd wrcz czynnie decydujc o wyborze prowincjaw)
8
. To byo bardzo istotne
8
Na temat zakresu penomocnictw prymasowskich, zob. np. J. aryn, Dzieje Kocioa katolickie-
go w Polsce (19441989), Warszawa 2003 (cay rozdzia).
Prymas Polski przemawia podczas uroczystoci milenijnych we Fromborku, 19 czerwca 1966 r.
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
36
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Ezwycistwo prymasa, poniewa Episkopat Polski w zdecydowanej wikszoci kontestowa
jego decyzj o prowadzeniu rozmw z komunistami.
Warto jeszcze zatrzyma si nad wychowawcz dziaalnoci kard. Wyszyskiego. To
bya jego wielka misja, ktr suy narodowi i prowadzi na ciek odzyskiwania niepod-
legoci. Nie byoby pokolenia Solidarnoci z lat osiemdziesitych, gdyby nie byo poko-
lenia poprzedniego, wychowanego przez prymasa w latach 19571966: Wielkiej Nowenny
i Roku Milenijnego. Roczniki Polakw, ktre w latach 19491955 wychodziy ze szk po-
wszechnych, a nawet z wyszych uczelni, byy zniszczone, odpolszczone i zainfekowane
sowieckim myleniem. Ich indoktrynacja ideologiczna bya prowadzona nie tylko we wszyst-
kich dziedzinach humanistycznych, ale take w naukach cisych (naukowcami i odkrywca-
mi byli tylko Rosjanie). Prymas przeciwstawi si kamstwom i obudzie epoki socrealizmu
stworzy alternatywne programy duszpasterskie oparte na tekcie lubw Jasnogrskich
wznowionych w trzechsetn rocznic lubw krlewskich ze Lwowa. Przez dziewi lat
Wielkiej Nowenny prbowa dotrze do spoeczestwa z nauczaniem o rzeczywistej roli
i zwizkach historycznych Kocioa, pastwa i narodu polskiego.
Przez cay okres swojego prymasostwa kard. Wyszyski oddziela wadz od pastwa.
W jego nauczaniu i dziaalnoci czytelna bya myl, e chocia komunici zawaszczyli
sobie pastwo, to przecie istnieje dobro obiektywne, ktre naley chroni; jest nim pa-
stwo polskie, w tym niedawno utracone Kresy Wschodnie, o ktrych nie wolno zapomina.
W dziaalnoci prymasa widoczna jest take wielka troska o mdre zagospodarowanie Ziem
Zachodnich i Pnocnych; tak, by wzrastaa tam polsko. Nie po komunistycznemu mamy
si troszczy o bogate Ziemie Zachodnie, lecz po katolicku. Po to, by Polacy byli tam obecni
i z poytkiem dbali o ziemie piastowskie. Gdy w grudniu 1970 r. wybuchy strajki na Wybrze-
u, prymas niepokoi si o Szczecin, bo w mentalnoci niemieckiej de facto istniao przekona-
nie o nierozwizanej kwestii przynalenoci tego miasta i caego regionu. Stan tymczasowoci
nie suy polskiej obecnoci na tych terenach. Wadze peerelu czyniy wszystko, aby pokaza
wiatu, e gospodarka tam jest niewydolna, a Polacy nie potraf zmodernizowa tych ziem.
Prymas Wyszyski, popierajc upominajcych si o godne ycie robotnikw, mwi jedno-
czenie, e w Szczecinie musi by budowana polsko niezalenie od wadzy komunistycz-
nej. Koci i nard musz zagospodarowa te ziemie, bo przyjdzie czas, gdy trzeba bdzie
zda relacj: Jak gospodarowalicie na powierzonych wam po 1945 r. terenach?.
Takie nauczanie byo trudne dla Polakw. Antykomunizm oznacza likwidowanie tej
wadzy, walk z ni. W lutym 1981 r. umierajcy prymas mwi do delegacji robotnikw
z Bielska-Biaej i rolnikw indywidualnych z powstajcej Solidarnoci Wiejskiej: T wadz
trzeba jeszcze cierpie
9
. Po to, eby za kilka, a moe za kilkanacie lat ustanowili wadz na
swoje podobiestwo. I tak te si staje do dzi.
9
APP, Protok RG EP, Warszawa, 10 II 1981 r., s. 4.
37
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
P
l
a
n
s
z
a

z

w
y
s
t
a
w
y

C
z

o
w
i
e
k

j
e
s
t

d
r
o
g


K
o

c
i
o


z
o
r
g
a
n
i
z
o
w
a
n
e
j

p
r
z
e
z

M
u
z
e
u
m

J
a
n
a

P
a
w

a

I
I

i

P
r
y
m
a
s
a

W
y
s
z
y

s
k
i
e
g
o
;

p
r
o
j
e
k
t

J
a
r
o
s

a
w

K

a
p
u
t
38
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EAdAm dziuroK, iPN KAtowice
LSkIE dRoGI
pRYmaSa wYSzYSkIEGo
omawiajc zwizki Stefana wyszyskiego z Grnym lskiem i jego
mieszkacami, przede wszystkim naley zauway, e zosta on pry-
masem dziki lzakowi kard. augustowi Hlondowi, ktry musia
dostrzec w nim potencja i osobowo zdoln do kierowania pol-
skim kocioem w mrocznych czasach komunizmu. Byo jeszcze kilku
innych lzakw, ktrzy wywarli wpyw na pniejszego pryma-
sa polski. w 1930 r. ks. wyszyski spotka w paryu ks. Bolesawa
kominka. mia wwczas okazj pozna lsk mentalno i pobo-
no. po latach ks. wyszyski okreli ks. kominka jako czowieka
pogbionego flozofcznie, teologicznie i spoecznie, ktry w swej
osobistej modlitwie by jednak jak mae lskie dziecko
1
. Na bi-
skupie wyszyskim wielkie wraenie wywary take spotkania
z ks. prof. konstantym michalskim, lzakiem z Siemianowic, ktry
nawet mia by mistrzem dla prymasa polski
2
.
Wiadomo, e nastpc zmarego prymasa zosta mody biskup lubelski Stefan Wyszy-
ski, bya dla lzakw zaskoczeniem. Na lsku posta ta nie bya szerzej znana i std
zdziwienie wspomina bp Ignacy Je
3
. Tym bardziej e Koci na lsku y w duej mie-
rze wasnym yciem i mia swoj wybitn posta bp. Stanisawa Adamskiego. Po mierci
kard. Hlonda UB odnotowywao pogoski o szansach objcia przez niego stolicy prymasow-
skiej, np. rzeszowski WUBP informowa, e ksia dekanatu Dukla mwi, i nowym pry-
masem ma by bp Adamski z Katowic, poniewa jest on synem grnika i bdzie mia wielkie
wpywy na grnikw i masy pracujce
4
.
Dwie drogi
Wydawao si, e podobne dowiadczenia z okresu przedwojennego i wojny zbli
ordynariusza katowickiego i nowego prymasa. Przecie w okresie midzywojennym obaj
byli okrelani jako znawcy i zdeklarowani przeciwnicy komunizmu. czyy ich te wspl-
ne dowiadczenia z okresu Powstania Warszawskiego. Rnio natomiast to, e Wyszyski
1
H. Olszar, Stefan Kardyna Wyszyski o wspczesnych kardynaach ze lska rodem [w:] lsk
w okresie posugi Prymasa Stefana Kardynaa Wyszyskiego. Materiay posesyjne, Katowice 2001,
s. 55.
2
Z.P. Szandar, ycie spenione. Rozwaania nad faktami z biografi Stefana kardynaa Wyszy-
skiego [w:] lsk w okresie posugi Prymasa Stefana Kardynaa Wyszyskiego, s. 1819.
3
Bp I. Je, Wspomnienie o kardynale Wyszyskim, http://kosciol.wiara.pl/doc/557916.Wspomnie-
nie-o-kardynale-Wyszynskim.
4
AIPN Ka, Wojewdzki Urzd Spraw Wewntrznych w Katowicach (dalej WUSW Katowice),
056/, 28, t. 2, Pismo naczelnika Wydziau V WUBP w Rzeszowie do naczelnika Wydziau V Depar-
tamentu V MBP, [XI 1948], k. 68.
39
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
w pierwszym okresie odegnywa si od bycia politykiem (w licie ingresowym pisa: Nie
jestem ani politykiem, ani dyplomat, nie jestem dziaaczem ani reformatorem
5
), Adamski
za nigdy nie przesta nim by. Wybrali nieco inn taktyk postpowania wobec komunistw.
W przeciwiestwie do obranej przez prymasa taktyki porozumienia i paktowania, bp Adam-
ski opowiedzia si za ostrzejszym kursem otwartego sprzeciwu, cho pocztkowo uwaany
by za modelowy wrcz przykad hierarchy, ktry znakomicie ukada si z komunistami na
swoim terenie. Z kolei wedug Andrzeja Grajewskiego bp Adamski w ocenie pooenia Ko-
cioa katolickiego w Polsce by prekursorem (warto doda, e przynajmniej w pocztkowym
okresie) tzw. realizmu politycznego, ktry pniej mia kontynuowa prymas Wyszyski
6
.
Na Grnym lsku stanowcze protesty wobec polityki wadz byy uzasadnione choby
tym, e wanie tu komunici przeprowadzali, na niespotykan gdzie indziej skal, akcj ru-
gowania religii ze szk. Nie dziwi wic to, e na lsku bez zachwytu przyjto Porozumienie
z kwietnia 1950 r. zawarte przez Episkopat Polski z komunistycznym rzdem
7
. Biskup Adam-
ski zaleca wwczas ksiom cierpliwe czekanie na szczegowe wytyczne
8
. Biskupi l-
scy w listach pasterskich jednoznacznie wypowiadali si na temat zaostrzania polityki anty-
kocielnej. Tak byo np. w styczniu 1949 r., a wic jeszcze przed formalnym objciem stolicy
prymasowskiej przez Wyszyskiego, kiedy to wydali list w sprawie nauki religii. By on na
tyle ostry, e w ramach odwetu aresztowano szeciu ksiy z diecezji katowickiej
9
. Przed pod-
pisaniem Porozumienia wadze zastosoway zreszt szanta, wskazujc, e bp Adamski chce
stosowa rodki redniowieczne. My na to nie pozwolimy [grzmia tow. Franciszek Mazur].
Bp. Ad[amski] terroryz[uje]. My bdziemy musieli ukara bisk[upa]. Zasugerowano wrcz,
eby episkopat sam odwoa Adamskiego. Krya si za tym groba, e jeli Porozumienie nie
zostanie podpisane, to niektrzy biskupi zostan aresztowani
10
, a zarazem sugestia, e jedn
z przeszkd uoenia poprawnych relacji pastwowo-kocielnych jest biskup lski.
Poniewa bp Adamski by czciowo sparaliowany i mia ograniczone moliwoci poru-
szania si, ciar bezporednich kontaktw z prymasem spocz na jego sufraganie, bp. Juliu-
szu Bieku, ktry cieszy si zaufaniem prymasa. Jako czonek Komisji Szkolnej Episkopatu
precyzyjnie wskazywa na bezprawne dziaania wadz w ramach ofensywy antykocielnej na
froncie szkolnym
11
. W sprawach taktycznych biskupi lscy kontaktowali si z prymasem.
Wiadomo na przykad, e bp Adamski zamierza wystpi na drog sdow o zniesawie-
nie przeciwko redaktorom pism: Trybuna, Dz[iennik] Zach.[odni] i Przekrj miao si
to sta po porozumieniu z Wyszyskim. Prymasa informowano o waniejszych wydarze-
niach na terenie diecezji, a szczeglnie o konfiktach na linii Kocipastwo. W poowie
1949 r. wysano do prymasa specjalnego kuriera z informacj o losie kilkunastu zakonnic
5
A. Micewski, Stefan Kardyna Wyszyski, Warszawa 2000, s. 51.
6
A. Grajewski, Spoeczno-polityczne uwarunkowania posugi bpa Stanisawa Adamskiego po
1945 r. [w:] Ksidz biskup Stanisaw Adamski. Dziaalno duszpasterska i spoeczna w diecezji kato-
wickiej, Katowice 2002, s. 41.
7
Bp I. Je, op. cit.
8
AIPN Ka, WUSW Katowice, 056/28, t. 5, Raport ze spotkania z inf. Berliczyk, 9 V 1950,
k. 132.
9
Zob. Represje wobec duchowiestwa grnolskiego w latach 19391956 w dokumentach, wy-
br, wstp i oprac. K. Bana, A. Dziurok, Katowice 2003, s. 162183.
10
J. aryn, Koci a wadza w Polsce (19451950), Warszawa 1997, s. 317318.
11
Np. w maju 1949 r. bp Bieniek wyjecha do Gniezna i, jak donosi agent, bdzie te i u Wyszy-
skiego, AIPN Ka, WUSW Katowice, 056/6, Doniesienie A. Maxymowicza, 20 IV 1949, k. 11.
40
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Ewysiedlonych z Czechosowacji, a nastpnie przez ponad rok wizionych w Sosnowcu. Ku-
rierem przewocym poczt z poufnymi listami od biskupw lskich do prymasa bya
bratowa bp. Bieka
12..
Prymas w Piekarach lskich
Prymas Wyszyski rzadko odwiedza Grny lsk. Z okazji jubileuszu pidziesiciolecia
kapastwa bp. Adamskiego w listopadzie 1949 r. planowano wielkie przyjcie i zjazd wy-
szego kleru, na ktrym mieli si pojawi Sapieha, Wyszyski i omiu innych biskupw
13
.
Wiadomo, e co najmniej raz w omawianym okresie prymas zjawi si w diecezji katowic-
kiej w czerwcu 1951 r. na pielgrzymce piekarskiej. Zaproszenie do prymasa wystosowa
bp Adamski ju w maju 1950 r., kilka dni po pielgrzymce mczyzn i modziey do Piekar,
ktra zgromadzia ok. 150200 tys. osb. Biskup lski pisa: Dwa lata z rzdu pielgrzymka
bya zorganizowana wycznie miejscowymi siami, umylnie, aby wykaza, e mczyni
przybywaj tylko z motyww religijnych, a nie dla jakiej atrakcji, jak np. celem ujrzenia
Ksidza Prymasa lub Kardynaa. Sdz, e te prby wystarcz. Na przyszy rok ju zaprosi-
em mczyzn ponownie na pielgrzymk. Ale zarazem pozwalam sobie najpokorniej prosi
Wasz Ekscelencj Ksidza Prymasa, aby zechcia askawie przyby na majow pielgrzymk
mw w 1951 r. w ostatni niedziel maja
14
. Ostatecznie, na danie wadz, biskup mu-
sia przesun termin pielgrzymki na pocztek czerwca. Na kilka dni przed t dat agent
UB donosi: Prymas Wyszyski przybdzie na lsk w sobot 2 VI br. i wemie udzia
w tzw. pielgrzymce mw w Piekarach dnia nastpnego. Jak dugo zabawi tutaj, jest jesz-
cze niepostanowione, w kadym razie ma odby kilka wizytacji
15
. Na wzgrzu piekarskim
3 czerwca 1951 r. pojawili si trzej biskupi lscy i prymas Wyszyski, ktry wygosi ka-
zanie podczas naboestwa. Jak pisa kierownik katowickiego Referatu do spraw Wyzna
(RdsW), byo to kazanie na tle religijnym, w ktrym poruszy spraw walki klasowej i po-
koju. Walka klasowa bya ujta w formie, e nard ma si czy w wierze i ufa Bogu, by
nastpi dobrobyt klasy robotniczej i trway pokj na wiecie. Trudno si spodziewa, by
referent wyznaniowy w tych dwch zdaniach zawar ca gbi i zasadnicz tre przekazu
prymasa. Prawdopodobnie nie zachoway si jednak inne lady po tym wystpieniu. Zarwno
podczas kazania, jak i pniej, w czasie przejcia do kocioa, na cze prymasa wznoszono
okrzyki Niech yje prymas Wyszyski i inne. Pobyt prymasa na lsku nie by dla wadz
wyznaniowych jakim szczeglnym wydarzeniem wicej miejsca w sprawozdaniu RdsW
powicono wizytacji parafi diecezji przez bp. Bieka
16
. Zapowiedziane wizytacje parafi
lskich przez prymasa nie doszy prawdopodobnie do skutku.
Wizyta w Piekarach lskich, a tym samym posmakowanie istoty lskiej pobonoci,
musiaa zrobi na prymasie due wraenie. W nastpnym roku bp Bieniek, ktry odwiedzi
w maju prymasa, opowiada mu o uroczystociach piekarskich. Rzesze wznosiy okrzyki
12
Ibidem, Doniesienie A. Maxymowicza, 16 VIII 1949, k. 45; ibidem, Doniesienie A. Maxymowi-
cza, 16 VIII 1949, k. 46; ibidem, Raport A. Maxymowicza, 28 V 1951, k. 170.
13
Ibidem, Doniesienie A. Maxymowicza, 11 XI 1949, k. 50.
14
Pisa: Wielk byoby radoci dla tumu matek i panien, ktre 15 sierpnia maj podobn piel-
grzymk do Piekar, gdyby Wasza Ekscelencja ju w br. raczy wzi udzia w uroczystoci, Archi-
wum Archidiecezjalne w Katowicach (dalej AAKat), Akta Rzeczowe (dalej ARz), 90, k. 297.
15
AIPN Ka, WUSW Katowice, 056/6, Raport A. Maxymowicza, 28 V 1951, k. 170.
16
Archiwum Akt Nowych (dalej AAN), Urzd do spraw Wyzna (dalej UdsW), 7/5, Sprawozda-
nie z dziaalnoci RdsW przy PWRN w Katowicach za II kwarta 1951 r., s. 175176.
41
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Prymas Polski, Jasna Gra, 26 sierpnia 1957 r.
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
42
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Ena cze Ojca witego i biskupw polskich odnotowa prymas w Pro memoria
17
. W pa-
dzierniku 1956 r. w licie pisanym z Komaczy do bp. Adamskiego stwierdzi, e chcia-
by jeszcze kiedy modli si wsplnie z Arcypasterzem lskim u stp Panienki Piekars-
kiej
18
.
Wizytator
Po usuniciu przez komunistw administratorw apostolskich z Ziem Zachodnich i P-
nocnych prymas podj ryzykowny krok uzna narzuconych wikariuszy kapitulnych, a co
wicej, uzyska od papiea zgod na tak lini kompromisu. Tereny te stay si oczkiem
w gowie prymasa, czsto je wizytowa. Ziemiom Zachodnim powica nie mniej uwagi ni
swoim archidiecezjom: warszawskiej i gnienieskiej
19
. Do niespodziewanie jesieni 1951 r.
abp Wyszyski przyjecha ponownie na lsk tym razem odwiedzi Zabrze i Gliwice (praw-
dopodobnie te i inne miasta, gdy w Pro memoria wspomina, e w czasie jesiennej wi-
zytacji odwiedzi Racibrz
20
). Zabrzask paraf w. Anny nawiedzi 11 listopada 1951 r.
wieczorem (koci by przepeniony, ludzie stali na dworze). Jednym z punktw spotkania
byo powicenie obrazu NMP. Nastpnego dnia prymas, w towarzystwie wikariusza kapi-
tulnego diecezji opolskiej Emila Kobierzyckiego, przyby do Gliwic z nieofcjaln wizyt
do dziekana gliwickiego. Po odprawieniu naboestwa i wygoszeniu kazania w kociele
pw. Wszystkich witych abp Wyszyski wraz z wikariuszem kapitulnym udali si do dzie-
kana gliwickiego na lampk wina. Pniej pojechali na wizytacj do Niszego Seminarium
Duchownego w Gliwicach, skd odjechali ponownie do Zabrza. Tam nastpnego dnia prymas
pojawi si na krtko w parafi w. Jzefa, a potem wrci na probostwo do parafi w. Anny
21
.
Proboszczem tej parafi by ks. Franciszek Pieruszka, znany choby z tego, e po wojnie
odprawi pierwsze polskie naboestwo w Zabrzu i organizowa szkoy polskie na terenie
miasta. Co ciekawe, kapan ten w 1954 r. zosta przez wadze komunistyczne wysiedlony za
rzekomo proniemieck postaw
22
.
Sprawy lska, przede wszystkim w perspektywie caoci Ziem Zachodnich, byy przed-
miotem ywego zainteresowania prymasa. Dba o zachowanie tam substancji katolickiej
i polskiej. Gdy w maju 1952 r. przyby do niego ze skarg mecenas z Raciborza, poradzi mu,
by w sprawie konfskaty domu nalecego do III zakonu franciszkaskiego we Wrocawiu
uda si do ministra Antoniego Bidy i powiedzia, e zabranie domu lzaczkom godzi nie
tyle w kocieln, ile w polsk racj stanu na lsku. Prymas odnotowa przy tym, e znw
si rozejdzie, e Warszawa grabi zakony na lsku. Przegrywamy lsk
23
. W sprawach
lska prymas kierowa si przede wszystkim polsk racj stanu (mwi nawet, e w polskiej
racji stanu istnieje katolicka racja stanu), akcentujc przede wszystkim odwiecznie polski
17
S. Wyszyski, Pro memoria. Zapiski z lat 19481949 i 19521953, Warszawa 2007, s. 178.
18
AAKat, ARz, 91, List prymasa Wyszyskiego do bp. Adamskiego, Komacza, 18 X 1956,
k. 94.
19
A. Micewski, op. cit., s. 75.
20
S. Wyszyski, op. cit., s. 178.
21
AAN, UdsW, 7/5, Sprawozdanie z dziaalnoci RdsW przy PWRN w Katowicach za IV kwarta
1951 r., s. 79.
22
A. Hanich, A. Sitek, Wysiedlenie lskich ksiy i sistr zakonnych ze lska Opolskiego przez
wadze komunistyczne w 1954 roku [w:] Stalinizm i rok 1956 na Grnym lsku, red. A. Dziurok,
B. Linek, K. Tarka, KatowiceOpoleKrakw 2007, s. 159.
23
S. Wyszyski, op. cit., s. 178.
43
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
charakter Ziem Zachodnich. Religia bya elementem wzmacniania polskoci na tych tere-
nach. W tym duchu przebiegaa z pewnoci trzydniowa podr prymasa do Opola i Nysy,
ktr odby w poowie 1952 r.
24
Tym terenom powica te wicej uwagi duszpasterskiej ni
dobrze zorganizowanej i sprawnie funkcjonujcej diecezji katowickiej.
Rok 1952 przynis powane zmiany w diecezji katowickiej. W kocu stycznia ze spra-
wami zleconymi przez bp. Adamskiego przyby do prymasa bp Herbert Bednorz: Sdziwy
ordynariusz lski zamierza zorganizowa modlitwy powszechne, aby Polska pozostaa kato-
licka. Myl t powzi, czytajc projekt nowej konstytucji, ktr ocenia z waciw sobie bez-
porednioci. Radziem poczeka do Konferencji Episkopatu
25
. Z kolei prymas Wyszyski
w lipcu 1952 r. w licie do prezydenta Bolesawa Bieruta w sprawie likwidacji seminariw
duchownych relacj midzy Kocioem a wadz komunistyczn okreli jako stan wyjt-
kowy
26
. Cho prymas i bp Adamski stawiali podobne diagnozy dotyczce sytuacji Kocioa
w Polsce, to wycigali z nich inne wnioski. Ordynariusz katowicki za najwaniejsze uznawa
odwoywanie si do wiernych i poparcie Kocioa przez spoeczestwo, prymas za przede
wszystkim sta na gruncie porozumienia i rozmw z wadzami. Droga stanowczego sprzeci-
wu zderzya si wic z taktyk negocjacyjn prymasa. Biskup lski prbowa namwi pry-
masa Wyszyskiego do wsplnego, ostrego wystpienia w obronie nauki religii, nie otrzyma
jednak wwczas wsparcia z jego strony. Std, gdy w sierpniu 1952 r. odwiedzi go ponownie
bp Bednorz i przywiz pozdrowienia od bp. Adamskiego, ktry trzyma si dzielnie, pry-
mas nazywa go wojowniczym biskupem
27
. Jak bardzo by on wojowniczy, miay pokaza
najblisze miesice.
lskie non possumus
Na pocztku listopada 1952 r. ordynariusz katowicki odwoa si do wiernych i wezwa do
zbierania podpisw pod petycj do wadz w sprawie przywrcenia nauki religii w szkoach.
Tak zwana akcja podpisowa wywoaa energiczn reakcj wadz, ktre ostatecznie usuny
trzech biskupw lskich z terenu wojewdztwa
28
. Prymas krytycznie odnis si do akcji
biskupw katowickich nie podwaajc sensownoci obrony nauki religii (w Pro memoria
pisa: Niewtpliwie biskup mia racj, domagajc si z pomoc rodzicw religii w szkoa-
ch
29
), kwestionowa jednak form wystpienia. Jak napisali biskupi w Owiadczeniu Epi-
skopatu z 18 listopada: droga tej obrony, jak to wynika z ducha Porozumienia, prowadzi
przez Sekretarza Episkopatu, wzgldnie Komisj Mieszan w tym celu dziaajc. T drog
powinny i wszystkie sprawy wymagajce uzgodnienia midzy pastwem a Kocioem
30
.
Samodzielne decyzje bp. Adamskiego, powodujce tak daleko idce konsekwencje, nie
znalazy zrozumienia u prymasa. Nastpio pewne ochodzenie relacji midzy nim a Wyszy-
skim. Prymas uzna z pewnoci, e dziaania ordynariusza katowickiego zmniejszaj szan-
s prowadzenia skutecznych rozmw z komunistami i podwaaj wiarygodno Episkopatu
24
Z.P. Szandar, op. cit., s. 20.
25
S. Wyszyski, op. cit., s. 82.
26
P. Raina, Koci w PRL. Koci katolicki a pastwo w wietle dokumentw 19451989, Po-
zna 1994, t. 1, s. 355.
27
S. Wyszyski, op. cit., s. 277.
28
Szerzej zob. A. Grajewski, Wygnanie. Diecezja katowicka w czasach stalinowskich,
Katowice 2002.
29
Represje wobec duchowiestwa grnolskiego, s. 230.
30
AAKat, ARz, 181, Owiadczenie Episkopatu, 18 XI 1952, k. 392.
44
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EPolski jako przewidywalnego partnera w negocjacjach. Prymas wspomina pniej, e nie by
to czas, by brawurowa kosztem Kocioa, naleao jego zdaniem tak kierowa Kocioem,
by nie wywrci odzi Chrystusowej. Za doniolejsz spraw uznawa za mczestwo
pracy ni mczestwo wizienia
31
.
Etap KatowiceKrakw
Do Warszawy 17 listopada 1952 r. przyjecha wygnaniec bp Adamski, ktry powiedzia
prymasowi, e udaje si do Poznania. Nastpnego dnia obradowaa Konferencja Plenarna
Episkopatu Polski, a gwnym przedmiotem jej obrad bya sprawa katowicka. Jak pisa
prymas: Nieobecny te by bp Adamski; nikt go nie zastpowa
32
. Inaczej t sytuacj opisa
kapelan biskupa: Odbywaa si wtedy Konferencja Episkopatu, ale zgodnie z yczeniem
Ksidza Prymasa biskup Adamski w niej nie uczestniczy
33
. Prymas prawdopodobnie uzna,
e obecno wysiedlonego hierarchy nie jest wskazana na tym posiedzeniu, nie tylko ze
wzgldu na reakcj wadz, ale te dlatego, e cay ciar rozadowania napicia spocz teraz
na nim. Nie zamierza bowiem zarzuca taktyki negocjacyjnej, a obecno bp. Adamskiego
z pewnoci skomplikowaaby polubowne rozwizanie sprawy katowickiej i stanowia ob-
cienie w rozmowach z wadzami. Nie uleg przy tym naciskom komunistw, by potpi
bp. Adamskiego jeli ju nie w sprawie merytorycznej obrony religii, to przynajmniej w
sprawie wybranej formy podpisw
34
.
Prymas wykazywa zainteresowanie losem wysiedlonych biskupw. Najyczliwiej odno-
si si do bp. Bieka, ktrego w styczniu 1953 r. pyta, czy nie odczuwa jakich potrzeb ma-
terialnych i zapewnia o swoich braterskich uczuciach
35
. W dniu wydania przez pastwo
dekretu o obsadzaniu duchownych stanowisk kocielnych (9 lutego 1953 r.) prymas podczas
Konferencji Plenarnej Episkopatu w imieniu caego Episkopatu symbolicznie da wyraz
gbokich uczu sympatii i cznoci dla XX. Biskupw usunitych z Katowic. Episkopat
cay jest przekonany, e na lsku staa si krzywda Kocioowi i Narodowi, a przede wszyst-
kim klasie robotniczej. Prymas zreferowa take zakoczenie etapu KatowiceKrakw.
Stwierdzi, e za cen zgody na usankcjonowanie wyboru wikariusza kapitulnego w Katowi-
cach udao si przeprowadzi wybory Wikariusza Kapitulnego w Krakowie bez ingerencji
wadz pastwowych
36
. Tym samym obsada Katowic staa si kart przetargow w nego-
cjacjach na temat obsady Krakowa.
lsk zgubiona drachma
W grudniu 1952 r. prymas po raz kolejny odwiedzi Opole, gdzie w prokatedrze bra
udzia w uroczystoci dwudziestopiciolecia przeniesienia obrazu Matki Boej Piekarskiej
(w Piekarach znajdowaa si kopia obrazu). Podczas spotkania z tamtejszymi kapanami pod-
kreli swj serdeczny stosunek do Opola: Caa Polska raduje si z was jak niewiasta ewan-
31
J. Zabocki, Prymas Stefan Wyszyski. Opr i zwycistwo 19481956, Warszawa 2002,
s. 124126.
32
S. Wyszyski, op. cit., s. 357.
33
Lata 19481958 we wspomnieniach ks. abp. Stanisawa Szymeckiego [w:] S. Szymecki, R. Rak,
Biskup Adamski jakiego nie znamy, Katowice 2003, s. 197.
34
S. Wyszyski, op. cit., s. 350.
35
Represje wobec duchowiestwa grnolskiego, s. 235.
36
AAKat, Kancelaria Wikariusza Kapitulnego Jana Piskorza, 22, Protok Konferencji Plenarnej
Episkopatu, 9 II 1953, [b.pag.].
45
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Prymas przed kaplic na Bachledwce w 1969 r. z obrazem Matki Boskiej Czstochowskiej,
ktry wszdzie wozi ze sob. Na odwrocie zapisa nazwy wszystkich odwiedzanych miejscowoci
w Polsce i na wiecie. Dzisiaj obraz znajduje si w Choszczwce w pokoju prymasa
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
46
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Egeliczna, ktra znalaza zgubion drachm. A e ta drachma tak wspaniale zachowana, pena
mocy duchowej, oddana Bogu i Narodowi, tym rado nasza wiksza
37
.
Prymas uzna dekret lutowy za przekroczenie granicy ustpstw i porozumienia. Od tej
pory poda ladami biskupw lskich zarwno w formie zdecydowanego protestu, jak
i pniejszych represji. Tym samym wzrasta na lsku szacunek dla prymasa. Jak pisa
bp Je: Dopiero synne Non possumus i zaaresztowanie Ksidza Prymasa rozwiao wszelkie
wtpliwoci, jakie tu i tam po gowach chodziy. Przez te wydarzenia urasta Arcybiskup
gnienieski i warszawski do postaci narodowego, ale i religijnego bohatera
38
. Liczyy si
te inne wane gesty. Ani prymas Wyszyski, ani Stolica Apostolska nie uznali zmiany nazwy
diecezji z katowickiej na stalinogrodzk (po mierci Stalina zmieniono nazw Katowic na
Stalinogrd), cho kuria katowicka rzdzona przez wikariuszy kapitulnych dokonaa ofcjal-
nej zmiany. Z kolei ks. Micha Lewek nie przyj latem 1954 r. godnoci protonotariusza apo-
stolskiego, uzasadniajc to w licie do bp. Klepacza: Nie wypada, abym mia si radowa,
podczas gdy Prymas i nasi trzej biskupi lscy s na wygnaniu i cierpi
39
.
Warto odnotowa, e cz internowania (19541955) prymas spdzi w Prudniku l-
skim w zrujnowanym klasztorze Franciszkanw, zamienionym na wizienie. Kilkakrotnie
by dowoony do Opola na badania lekarskie (w godzinach wieczornych)
40
. Gdy wywoono
go do Komaczy, przejeda przez Katowice. Jadcy z nim komendant rozwodzi si na
temat katedry Stalinogrodzkiej, ktra miaa by konsekrowana nastpnego dnia
41
. By to
symboliczny i przygnbiajcy moment uwiziony prymas przejeda niedaleko katedry,
w ktrej nie byo prawowitego biskupa. Obaj zapacili wysok cen za niezomno, a ko-
munici zdawali si w tym czasie triumfowa. Sytuacja wkrtce si odmienia. Gdy w maju
1957 r. prymas w drodze do Rzymu przejeda pocigiem przez Katowice, na dworcu gorco
wita go tum wiernych
42
.
Rado ze zwycistwa
Mimo pocztkowego ochodzenia relacji (gwnie midzy Adamskim a Wyszyskim),
bliniacze losy represjonowanych hierarchw zbliyy z pewnoci prymasa i biskupw l-
skich. Prymas na wygnaniu upomina si o los wysiedlonych biskupw (warunkujc nawet
swj powrt od ich losu). Jak pisa prymas, w Komaczy prosi przedstawicieli partii i rzdu,
uwydatniajc zasugi obywatelskie i kapaskie bp. Adamskiego, o przywrcenie Wiernemu
Ludowi lskiemu Pasterza. Z kolei o los uwizionego prymasa i biskupw reprezentuj-
cych podobn postaw do bp. Adamskiego publicznie upominali si wierni ze lska. Prymas
wspomina, e by zbudowany postaw modziey lskiej, ktra przychodzia do niego,
meldujc o swych zabiegach o wolno swego Arcypasterza
43
. Petycj do wadz w sprawie
37
S. Wyszyski, op. cit., s. 38.
38
Bp I. Je, op. cit.
39
S. Sierla, Ksidz biskup Herbert Bednorz pasterz ludu lskiego [w:] Biskup Herbert Bednorz
ycie i posuga czwartego biskupa katowickiego. W setn rocznic urodzin biskupa Herberta Bed-
norza (19082008), red. I. Celary, KatowicePiekary lskie 2008, s. 196.
40
Pierwszy wyjazd do Opola odby si 21 i 22 grudnia 1954 r., nastpny 1314 padziernika 1955 r.,
S. Wyszyski, Zapiski wizienne, Pary 1982, s. 120, 184185.
41
S. Wyszyski, Zapiski wizienne, s. 192.
42
Z.P. Szandar, op. cit., s. 21.
43
AIPN Ka, WUSW Katowice, 056/28, t. 2, Pismo prymasa S. Wyszyskiego do bp. S. Adam-
skiego, 8 XI 1956, k. 174.
47
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
zwolnienia wygnanych biskupw lskich wystosowali 14 sierpnia 1956 r. robotnicy, hutni-
cy i grnicy Kopal Zjednoczonych Stalinogrodu. W odwanym pimie, podpisanym przez
231 mieszkacw Katowic, stwierdzono m.in.: zabranie nam kardynaa Wyszyskiego
i naszych Ksiy Biskupw lskich, przy ktrych caym sercem jestemy i ledzimy ich
Wygnanie, uwaamy za bezprawie i ogromn krzywd nam, katolikom, wyrzdzon
44
.
Pojawiay si te oczywicie gosy osb inaczej oceniajcych te wydarzenia. Po internowa-
niu prymasa Edward Ochab tumaczy, e usunito z kierownictwa episkopatu najbardziej
zaciekych wrogw wadzy ludowej i fanatycznych wykonawcw antypolskiej, watykaskiej
polityki i wezwa do masowej akcji propagandowo-wyjaniajcej. Przyniosa ona pewne
44
P. Raina, op. cit., s. 557558.
Podczas uroczystoci milenijnych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim
F
o
t
.


S
t
a
n
i
s

a
w

K
.

M
i
c
h
a
l
c
z
u
k
/

A
r
c
h
i
w
u
m

M
u
z
e
u
m

J
a
n
a

P
a
w

a

I
I

i

P
r
y
m
a
s
a

W
y
s
z
y

s
k
i
e
g
o
48
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Eefekty rwnie w wczesnym wojewdztwie stalinogrodzkim, gdzie podobnie jak w innych
regionach kraju pojawiay si gosy, e Prymas Wyszyski nie powinien by umieszczony
w klasztorze, lecz w wizieniu, gdy susznie sobie zasuy na wizienie (tego rodzaju wy-
powiedzi modziey odnotowano w Tarnowskich Grach, Zabrzu, witochowicach i Gli-
wicach). Zarzd Wojewdzki ZMP informowa nawet o tym, e w Bobrku wrd modziey
jest duo pyta o to, dlaczego Wyszyski nie stan przed sdem
45
.
Po drugim, zakoczonym ju pomylnie, powrocie biskupw lskich z wygnania zoyli
oni niezwocznie prymasowi swoisty meldunek o gotowoci do dalszej suby; 6 listopada
1956 r. napisali w telegramie: Trzej Biskupi Katowiccy wrcilimy i podajc o tym wiado-
mo Waszej Ekscelencji Prymasowi Polski, cieszymy si z tego, e i Wasza Eminencja obj
urzdowanie i stan na czele uradowanego Kocioa w Polsce
46
. Dwa dni pniej w licie do
bp. Adamskiego kard. Wyszyski pisa: w moim Domu i w moim sercu panuje wielka rado
ze zwycistwa, ktre Bg pozwoli odnie Ksidzu Biskupowi i Jego Dzielnym Sufraga-
nom
47
. Tak naprawd jesie 1956 r. bya te wielkim zwycistwem prymasa, ktry podzieli
los biskupw lskich.
Prymas ceni profl lskiej posugi kapaskiej. Do powiedzie, e tylko w latach 1950
1963 powoa dziesiciu biskupw z Grnego lska
48
. Gdy Ignacy Je dowiedzia si, e
ma zosta biskupem w Gorzowie, odway si przypomnie prymasowi, e tam jest ju
dwch biskupw z Katowic, jak przyjdzie trzeci, to si ksia mog zbuntowa. Ksidz
prymas na to: A moe Ojcu witemu zaley na tym, eby przynajmniej midzy wami bya
zgoda i porozumienie?. Podczas udzielania sakry biskupiej kard. Wyszyski zauway:
Jeliby kto pyta, dlaczego ju trzeciego biskupa wybiera Duch wity z Katowic, to sdz,
e chyba dlatego, e ta ziemia, z ktrej twardy trud grnika wydobywa w wielkim mozole
czarne diamenty, wydaje rwnie najpracowitszych i najwytrwalszych robotnikw Boego
niwa
49
.
W pierwszym okresie posugi prymasa Wyszyskiego (19481956) z jednej strony nast-
powaa centralizacja zarzdzania Kocioem w Polsce przez prymasa, z drugiej za wzrs
niezwykle jego presti i autorytet wrd duchowiestwa i wiernych szczeglnie po uwi-
zieniu przez wadze komunistyczne. Te procesy daje si zauway rwnie na lsku. Prymas
uczy si lskoci, ktr czy wyranie tylko z polskoci. Przez te lata lsk stawa si
bardziej polski, o co zreszt wci zabiega kard. Wyszyski, prymas za poznajcy specy-
fk regionalnej pobonoci sta si z pewnoci bardziej lski.
45
APKat, ZW ZMP Katowice, 211/X/14, Notatka o nastrojach wrd modziey po procesie
bp. Kaczmarka, s. 65; ibidem, Notatka o pracy polityczno-wyjaniajcej i nastrojach wrd modziey
woj. stalinogrodzkiego w zwizku z procesem bp. Kaczmarka i zakazaniem dziaalnoci prymasowi
Wyszyskiemu, s. 68.
46
AAKat, ARz, 182, Telegram do Stefana Kardynaa Wyszyskiego, 6 XI 1956, k. 75.
47
AIPN Ka, WUSW Katowice, 056/28, t. 2, Pismo prymasa S. Wyszyskiego do bp. S. Adam-
skiego, 8 XI 1956, k. 174.
48
Na licie konsekrowanych od 1920 r. byo 19 nazwisk. Biskupami po 1949 r. zostali: Herbert
Bednorz (1950), Bolesaw Kominek (1954), Wilhelm Pluta (1958), Jerzy Stroba (1958), Wacaw Wy-
cisk (1959), Henryk Grzondziel (1959), Ferdynand Piontek (1959), Pawe Latusek (1962), Jzef Kurpas
(1963), Ignacy Je (1960), AAKat, ARz, 91, Spis ksiy biskupw pochodzcych z Grnego lska
[1963], k. 428.
49
Z.P. Szandar, op. cit., s. 19.
49
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
P
l
a
n
s
z
a

z

w
y
s
t
a
w
y

C
z

o
w
i
e
k

j
e
s
t

d
r
o
g


K
o

c
i
o


z
o
r
g
a
n
i
z
o
w
a
n
e
j

p
r
z
e
z

M
u
z
e
u
m

J
a
n
a

P
a
w

a

I
I

i

P
r
y
m
a
s
a

W
y
s
z
y

s
k
i
e
g
o
;

p
r
o
j
e
k
t

J
a
r
o
s

a
w

K

a
p
u
t
50
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EANNA rAstAwicKA
kaRdYNa wYSzYSkI
SUGa
koCIoa powSzECHNEGo
Ujcie w krtkim przekazie suby kard. wyszyskiego i jego miej-
sca w kociele powszechnym jest zadaniem bardzo trudnym, wrcz
niemoliwym. mona jedynie wypunktowa wybrane linie jego
dziaania.
Aby waciwie zobaczy osob i rozumie znaczenie Prymasa Tysiclecia dla caego Ko-
cioa, trzeba spojrze na jego sub z teologicznego punktu widzenia. T ostatni myl, jako
zalecenie pierwszorzdnej wagi, zawar kard. Karol Wojtya w artykule z 1971 r.: Znacze-
nie kardynaa Stefana Wyszyskiego dla wspczesnego Kocioa, opublikowanym z okazji
25. rocznicy biskupstwa Prymasa Tysiclecia.
Eklezjologia Prymasa Tysiclecia
O powszechnoci Kocioa mwi Konstytucja dogmatyczna o Kociele Lumen gentium,
co w jednym ze swoich artykuw wszechstronnie omwi kard. Karol Wojtya, ktry po-
dobnie jak kard. Stefan Wyszyski bra czynny udzia w obradach soborowych. Wojtya
stwierdzi m.in.: Wrd wszystkich tedy narodw ziemi zakorzeniony jest jeden Lud Boy,
skoro ze wszystkich narodw przybiera on sobie obywateli, obywateli krlestwa o charak-
terze nie ziemskim, lecz niebiaskim. Wszyscy bowiem wierni rozproszeni po wiecie maj
ze sob czno w Duchu witym [...]. A poniewa Krlestwo Chrystusowe nie jest z tego
wiata (por. J 18,36), przeto Koci, czyli Lud Boy, wprowadzajc to Krlestwo, nie przy-
nosi adnego uszczerbku dobru doczesnemu jakiegokolwiek narodu, lecz przeciwnie, wspiera
i przyswaja sobie uzdolnienia i zasoby oraz obyczaje narodw, o ile s dobre, a przyjmujc,
oczyszcza je, umacnia i podnosi. [...] To znami powszechnoci, ktre zdobi Lud Boy, jest
darem samego Pana; dziki temu darowi Koci katolicki skutecznie i ustawicznie dy do
zespolenia z powrotem caej ludzkoci wraz ze wszystkimi jej dobrami z Chrystusem Go-
w w jednoci Ducha Jego. [...] Dziki tej katolickoci poszczeglne czci przynosz innym
czciom i caemu Kocioowi waciwe sobie dary, tak i cao i poszczeglne czci do-
znaj wzrostu na skutek tej wzajemnej cznoci wszystkich oraz denia do peni w jedno-
ci [...]. Std te we wsplnocie kocielnej prawomocnie istniej partykularne Kocioy, ko-
rzystajce z wasnych tradycji; przy czym nienaruszony pozostaje prymat Stolicy Piotrowej,
ktra caemu zgromadzeniu mioci przewodzi, nad prawowitymi odrbnociami sprawuje
opiek, a rwnoczenie pilnuje, aby odrbnoci nie szkodziy jednoci, lecz raczej jej suyy.
Std wreszcie midzy poszczeglnymi czciami Kocioa istniej wizy gbokiej wsplno-
ty co do bogactw duchowych, pracownikw apostolskich i doczesnych pomocy
1
.
1
Zeszyty Naukowe KUL 1971, t. 14, nr 3 (55), s. 1920.
51
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
I wanie w tym artykule zawiadcza, e prymas Polski mia gbok wiadomo tej
podstawowej rzeczywistoci Kocioa. Swoje znaczenie w Kociele powszechnym, w tej
uniwersalnej wsplnocie, opiera przede wszystkim na gruntownym wkorzenieniu w t cz
chrzecijaskiej Jednoci, z ktr Opatrzno Boa zwizaa go przez posannictwo paster-
skie i prymasowskie. Dziaaniem jego kieruje ta wiadomo, e sam musi by, w najpeniej-
szym znaczeniu tego sowa, wyrazicielem tego daru, jaki ta powierzona mu cz Koci
w Polsce przynosi innym czciom i caemu Kocioowi tak, aby cao i poszczeglne
czci doznaway wzrostu
2
.
Prymas Wyszyski by rzeczywicie wyrazicielem tego daru, bo przecie Polska wniosa
do wsplnoty Kocioa ponad tysic lat swej wiernoci Bogu. On sam by czowiekiem hero-
icznej wiary, czowiekiem wiadomym umiowania przez Boga. Umia by wobec Boga Jego
wiernym synem, a jednoczenie ojcem dla ludzi, zatroskanym o poszanowanie godnoci ka-
dego czowieka. Wkorzeniony w nard, suy jednoczenie caej rodzinie ludzkiej. Bronic
daru wiary we wsplnocie Kocioa w Polsce, wzbogaci tym cay Koci.
Odpowiedzialno za Koci w sytuacji zniewolenia
Zrozumienie suby kard. Wyszyskiego Kocioowi powszechnemu domaga si take
uwzgldnienia kontekstu historycznego.
2
Ibidem, s. 20.
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
52
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EKardyna Wyszyski zosta prymasem Polski po zakoczeniu II wojny wiatowej,
w 1948 r.,w sytuacji zniewolenia Polski i Kocioa przez komunistyczny Zwizek Sowiec-
ki. W analogicznej sytuacji przeladowania przez reim komunistyczny znalaz si Koci
w innych krajach Europy rodkowo-Wschodniej. Jednak rozwj wypadkw w Polsce mia
szczeglne znaczenie dla Kocioa i wiata.
Jeszcze raz odwoam si do sw kard. Wojtyy: W tej wielorakiej prbie istnienia i po-
sannictwa dowiadczenie Kocioa w Polsce posiadao szczegln wag. Koci w Polsce
bowiem, zwizany od tysica lat z narodem w ogromnej wikszoci katolickim, przynosi
z sob wiadectwo istnienia i dowiadczenia w ramach ustroju, ktrego zaoenie stanowi ate-
istyczna doktryna marksistowska. Jest rzecz atwo zrozumia, e w takich okolicznociach
istnienie i dziaalno Kocioa czy si zarazem z gruntown prb si [...]. Kardyna Stefan
Wyszyski jest w Kociele wspczesnym wyrazem, wrcz symbolem, tej wanie historycz-
nej prby, w ktrej Koci sprawdza swoje siy [...]. Mona wic miao powiedzie, e zna-
czenie prymasa Polski jako czowieka takiej wanie prby ksztatuje si te w sposb bardzo
wyrazisty w wiadomoci zarwno Kocioa w Polsce, jak te poza Polsk, w wiadomoci
caego Kocioa wspczesnego.
Skada si na to wiele czynnikw o charakterze osobowym i charyzmatycznym, skada
si bieg wydarze, o ktrych ze szczeglnym pokryciem mwimy nieraz, e s opatrzno-
ciowe. Rodacy i cudzoziemcy podziwiaj w prymasie Polski jego gbok wiar, bezkom-
promisowe oddanie sprawom Ewangelii i Kocioa, wielk odwag ktra jak wiadomo wy-
raa si take gotowoci do cierpienia i ofar przy rwnie wielkim umiarze. W zetkniciu
z programowym ateizmem jest on wyznawc i obroc wiary, w zetkniciu z marksistowskim
ustrojem spoeczno-ekonomicznym rzecznikiem katolickiej nauki spoecznej, ale z caym
jej otwarciem, z ca gotowoci dostrzeenia prawdy i dobra, gdziekolwiek si ono znajduje.
Nade wszystko jednak jako prymas Polski jest wyrazicielem i apostoem tego zakorzenie-
nia Ewangelii, aski i Kocioa w duszach Polakw i w dziejach tysicletniej wsplnoty
Narodu
3
.
Rozeznajc sytuacj Kocioa w tym trudnym momencie historii, gdy nie byo w pastwie
adnej umowy prawnej konkordat zosta zerwany przez wadze komunistyczne 12 wrzenia
1945 r., take przedwojenna Konstytucja Polski zostaa odrzucona kard. Wyszyski posta-
nowi zawrze Porozumienie z rzdem. Zostao ono podpisane 14 kwietnia 1950 r. Dokument
ten okrela modus vivendi Kocioa i pastwa. Porozumienie budzio wiele kontrowersji.
Z niepokojem jecha prymas do Rzymu w 1951 r. Ojciec wity Pius XII okaza mu pene
zaufanie. Z wdzicznoci przyj on sowa papiea Polonia fara da se Polska da sobie
rad
4
. Trudniej byo przekona pracownikw Sekretariatu Stanu. Prymas wspomina swoje
rozmowy z kard. Domenikiem Tardinim, podczas ktrych obrazowo tumaczy mu: Budzi
si Eminencja, a tu w pokoju siedzi lew. Nie zaprasza go Eminencja do siebie. Nie ma broni.
I co Eminencja zrobi? Rzuci si na tego lwa z goymi rkami? Czy bdzie Eminencja spo-
kojnie robi swoje, nie spuszczajc z oka tego lwa? Zamyli si Kardyna i z przejciem
powtarza: Leone, leone....
Kardyna Wyszyski z wielk cierpliwoci i poszanowaniem prawdy przedstawia
w Watykanie sytuacj Polski. Kiedy jednak w lutym 1952 r. rodowisko PAX zaapelowao
3
Ibidem, s. 2021.
4
O tych wydarzeniach i rozmowach, jak to opisane, syszaam wiele razy, bdc wiadkiem
wspomnie prymasa.
53
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
do Ojca witego i Sekretariatu Stanu w imi rzekomej obrony polskiej racji stanu, a nawet
i Kocioa polskiego wwczas prymas ostro zaprotestowa, mwic: na obron Kocioa
polskiego kosztem Ojca witego zgodzi si nie moemy. Obrona Kocioa musi liczy si
z tym, czym jest Koci, a Kocioa bez Gowy nie ma. Nie wolno wic spodziewa si, e
godzc w Gow Kocioa, zdoa uratowa Koci polski
5
.
Kiedy pniej przyszed czas na Ostpolitik Watykanu, kard. Wyszyski ostrzega, e nie-
bezpieczne jest podpisanie jakiejkolwiek umowy przez Sekretariat Stanu z wadzami komu-
nistycznymi bez uznania przez nie osobowoci prawnej Kocioa. Bolenie przekonali si
o tym przedstawiciele Watykanu, gdy przyjechali do Pragi czeskiej na pogrzeb kard. Stefana
Trochty. Ani radio, ani telewizja czechosowacka nie wspomniaa o jego mierci. Dat po-
grzebu wyznaczono na wtorek 16 kwietnia 1974 r. W dniu pogrzebu miasto byo zamknite
dla wiata. Nie wolno byo odprawia Mszy aobnych ani wywiesza czarnych fag. Obecni
na pogrzebie kardynaowie, wrd nich kard. Franz Knig z Wiednia i kard. Karol Wojtya
z Krakowa, nie mogli koncelebrowa, a prymas Polski nie dosta paszportu i nie mg
5
S. Wyszyski, Pro memoria, Warszawa 2007, s. 95 (zapis z 12 II 1952 r.).
Prymas na audiencji u papiea Piusa XII (13 czerwca 1957 r.) wraz z czonkami Episkopatu Polski
od lewej: bp Antoni Baraniak, bp Zygmunt Choromaski, bp Micha Klepacz
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
54
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Epojecha na pogrzeb. Kardyna Alfred Bengsch z Berlina Wschodniego powiedzia wwczas:
yj ju 20 lat w komunizmie, ale dopiero teraz czuj, czym jest komunizm. Partia musi
czu si rzeczywicie saba, skoro nawet prywatnie nie pozwolono nam odprawi Mszy wi-
tej. Kardynaom pozwolono jedynie przystpi do Komunii witej
6
.
Nauczyciele religii musieli zgasza listy uczniw, potem wycigano konsekwencje wo-
bec rodzicw. W takiej sytuacji w krajach bloku wschodniego powsta Koci katakumbo-
wy. Prymas w tajemnicy wici kapanw dla zniewolonych krajw. Pamitam wicenia
ks. Franciszka (nazwiska nie znam) z Czechosowacji. Nawet rodzice nie wiedzieli, e jest
ksidzem. Ksidz Edmund Boniewicz SAC wiele razy wyjeda do ZSRS z misj dusz-
pastersk i uprawnieniami, o ktrych wiedziao jedynie kilka osb. By on w pewnym sensie
emisariuszem prymasa na wschd.
Kardynaa Wyszyskiego czya bliska relacja z Teres Carloni, ktra organizowaa we
Woszech pomoc dla zniewolonego Kocioa i ktra wszystkie swoje siy powicia dla ra-
towania Kocioa na Wschodzie.
Prymas Polski do koca ycia modli si za Koci w ZSRS. Kiedy zblia si kres jego
ycia, pozostawi w swoich zapiskach wstrzsajce woanie do Matki Boej: W tej strasznej
nocy zdoaem opuci siebie, ale owadna mnie mka ludw, ktre ju od trzech pokole
cierpi od zbrodniarzy, ktrzy morduj w [ZSRS] Chrystusa, Jego Koci i znak Dobrej
Nowiny Ewangelicznej. To jest moja nocna modlitwa od szeregu lat. A dzi bya szczegl-
nie dotkliwa. Obraz ludzi bez wity, bez kapana, bez otarza i Mszy witej, obraz dzieci
bez Eucharystii i nauki wiary witej, obraz matek bez pomocy wychowawczej, potworne
udrki winiw i pacjentw szpitali psychiatrycznych, nieustanne zagroenie wojenne
w tylu krajach, ktrym [ZSRR] przychodzi z pomoc, aby narzuci zbrodniczy ustrj.
A w Ojczynie naszej groba interwencji w sprawy wewntrzne Polski. To wszystko jest
przedmiotem mojej modlitewnej mki i bolesnego woania do Pani Ostrobramskiej, przecie
Matki Miosierdzia. Bya wiadkiem, jak szybko na Kalwarii przebaczy Twj Syn otrowi,
setnikowi, Magdalenie, blunicym rzeszom. Matko Miosierdzia, co si Tobie stao, co si
dzieje z Twym Sercem, przecie czystym i wolnym od gniewu?... Ju nie miem woa dzi
do Ciebie, bo to mi si wydaje gwatem zadanym Twojej wolnoci. Ale skd ta wolno?
Nie mog milcze, bd woa, jak woa Mojesz i Prorocy, jak woa Boy Syn z Krzya.
To jest mj pasterski obowizek. Po to jestem w Kociele
7
.
W listopadzie 1952 r. ogoszono, e prymas Wyszyski zosta kardynaem. Nie mg po-
jecha w styczniu 1953 r. na konsystorz do Rzymu, poniewa wadze pastwowe nie wyday
mu paszportu. We wrzeniu zosta aresztowany. Wiziony przez trzy lata, po kapelusz kar-
dynalski pojecha dopiero w maju 1957 r. By to prawdziwie krlewski przyjazd. Prymas
jecha pocigiem. Na stacjach tumy ludzi duchownych i wieckich. W drodze powrotnej
w Wenecji wyjecha na dworzec kard. Angelo Roncalli przyszy papie b. Jan XXIII. Zabra
prymasa na gondol, mwic: Niech sobie Eminencja troch odpocznie. Ksidz prymas
zacz si niepokoi, e ucieknie mu pocig. Kardyna Roncalli, ktry cay czas towarzyszy
kard. Wyszyskiemu w gondoli, rozemia si i powiedzia: Niech si Eminencja nie martwi.
Kierownik pocigu pynie za nami.
W Rzymie na dworcu Termini uwolnionego prymasa Polski witay tumy ludzi. Entu-
zjazm, rado, zy. Ksidz Prymas bardzo przeywa ten wyjazd. W licie pasterskim po po-
6
Informacj podaj wg internetowego artykuu ks. Stanisawa Szmidta, Nieugity do koca.
7
Ks. B. Piasecki, Ostatnie dni Prymasa, Rzym 1982, s. 47.
55
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
wrocie z Rzymu pisa: Mijao wanie sze lat od dnia, w ktrym ostatni biskupi z Polski
byli widziani w Rzymie. Kt tego nie odczuwa, jak wielkim dowiadczeniem dla dzieci
jest nie widzie ojca swego? Kt z Was nie bola gboko nad tym, e my biskupi Polski
katolickiej nie moglimy zasiada w Rzymie, w gremium innych biskupw wielkiej rodziny
wiata katolickiego? Nic wic dziwnego, e od dawna pragnlimy stan przy grobowcu
w. Piotra i prosi Jego Nastpc o bogosawiestwo. To wielkie pragnienie Episkopatu Pol-
ski wypenio si 8 maja, w uroczysto w. Stanisawa Biskupa, gdy kardyna Prymas i trzej
biskupi jako przedstawiciele caego Episkopatu i wiernych stanli w Wiecznym Miecie
8
.
Wtedy to, wraz z przedstawicielami Episkopatu Polski, zabra prymas do Rzymu wiern ko-
pi Obrazu Matki Boskiej Czstochowskiej na Nawiedzenie w Polsce. Obraz ten wdruje do
dzisiaj od diecezji do diecezji, od parafi do parafi. Nawiedzenie to jest nieustannym szlakiem
nawrcenia i ask. W 1966 r. wadze komunistyczne zaaresztoway Obraz Nawiedzenia, ww-
czas wdrowaa wieca, a obecno Matki Boej symbolizoway puste ramy. W 1972 r. Obraz
Nawiedzenia ponownie rozpocz wdrwk po kraju.
8
List Ksidza Prymasa Polski i Ksiy Biskupw po powrocie od Ojca witego Piusa XII, War-
szawa, 19 czerwca 1957 r. [w:] kard. S. Wyszyski, Dziea zebrane, t. 3, Warszawa 1999, s. 266.
Jan XXIII z kard. Wyszyskim, Watykan, 30 listopada 1958 r.
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
56
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
ERelacje z papieami
Nie mona zapomnie o niezwykle wanym rozdziale ycia prymasa, jakim byy jego
relacje z kolejnymi nastpcami w. Piotra sug Boym Piusem XII, b. Janem XXIII, sug
Boym Pawem VI i b. Janem Pawem II.
Pius XII mianowa go biskupem lubelskim. Powoa te bp. Wyszyskiego na stolic pry-
masowsk Gniezna i Warszawy, co uczyni na prob kard. Augusta Hlonda, podyktowan
bp. Antoniemu Baraniakowi na ou mierci.
Ojciec wity okaza prymasowi Wyszyskiemu wielkie zaufanie jak to byo wspo-
mniane gdy pojecha on do Rymu po podpisaniu Porozumienia w 1951 r. Mianowa go
kardynaem w 1952 r. Na rce Piusa XII mg kard. Wyszyski zoy cenny dar dla Kocioa
Chrystusowego swoje trzyletnie wizienie. Z podziwem mwi zawsze o gbi ducha Ojca
witego. Bardzo ceni jego encyklik O mistycznym Ciele Chrystusa, ktra podkrelaa od-
powiedzialno chrzecijan za cay Koci. Na kanwie adhortacji apostolskiej Menti nostrae
tego papiea napisa w wizieniu niezwykle gbokie rozwaania List do moich kapanw.
W przemwieniach po mierci Piusa XII kard. Wyszyski ukaza ca gbi mioci Piu-
sa XII do Polski. Przypomnia wyjtkowy znak troski papiea o nasz ojczyzn, jakim byo
wspomnienie Polski, zamieszczone w pierwszej encyklice Piusa XII Summi pontifcatus,
wydanej 21 padziernika 1939 r.: Narody pogrone w odmtach wojny s moe dopiero
u pocztkw boleci, a oto ju tysice rodzin zostay dotknite przez mier, zniszczenie, zy
i ndz. Krew tysicy ludzi, nawet tych, ktrzy nie brali udziau w subie wojskowej,
a jednak zostali zabici, zanosi bolesn skarg, zwaszcza w Polsce, narodzie tak Nam drogim,
tej Polsce, ktra przez sw niezomn wierno dla Kocioa i przez wielkie zasugi, jakie
zdobya, bronic chrzecijaskiej kultury i cywilizacji o czym historia nigdy nie zapomni
ma prawo do ludzkiego i braterskiego wspczucia caej ludzkoci. Pooywszy sw uf-
no w Bogarodzicy Dziewicy, Wspomoycielce Wiernych, czeka ona upragnionego dnia,
w ktrym, jak tego domagaj si zasady sprawiedliwoci i prawdziwie trwaego pokoju, wy-
oni si wreszcie zmartwychwstaa z owego jak gdyby potopu, ktry si na ni zwali
9
.
Zazwyczaj nie praktykuje si mwi kard. Wyszyski eby w takich dokumentach,
ktre maj charakter oglny, poleca w szczeglny sposb sprawy jakiego jednego narodu
trosce caego wiata.
Wielkim cierpieniem byy dla Piusa XII posdzenia, e sprzyja hitlerowcom. Mwi o tym
prymas Wyszyski: Wraliwo Ojca witego bya szczeglna! Pius XII by zaniepokojony
gosami prasy, ktre niekiedy tak chtnie, tak atwo, tak zuchwale, tak nieopatrznie, moe na
skutek nieznajomoci rzeczy, posdzay Ojca witego o to, e nadmiernie wie si z jakimi
siami militarystycznymi. A gdy mwi o tym, jak bardzo go boli Papie pokoju pos-
dzenie, e on moe sprzyja wojnie, gos jego zadra, zaama si i... dalej trudno mwi
10
.
Z ca moc podkrela kard. Wyszyski zaufanie, jakie Ojciec wity Pius XII okazy-
wa Kocioowi w Polsce: On rozumia pooenie naszego Narodu. Rozumia szczegln
sytuacj Kocioa witego w Polsce i tak t nasz sytuacj szanowa, e nigdy niczym nie
krpowa nas, biskupw polskich, wstrzymujc si od jakichkolwiek dezyderatw i wskaza,
jak w niej radzi sobie winnimy. Mia pene zaufanie do tej linii, po ktrej szli ksia biskupi
dla obrony praw Kocioa witego. Jakkolwiek na ten temat wiele i rnie mwiono, kt
to lepiej moe wiedzie ni ja sam. Kt to moe bardziej podziwia ni ja. Rozmawiaem
9
Pius XII i II wojna wiatowa, Londyn 1947.
10
Kard. S. Wyszyski, Dziea zebrane, t. 4, s. 334.
57
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
przecie z Ojcem witym bez wiadkw. Chocia przychodziem z wyjtkowo trudnych
warunkw, nigdy nie usyszaem od Ojca witego najmniejszego nawet krytycznego zdania
czy zarzutu pod adresem sytuacji, jaka jest w Polsce
11
.
Kardyna Wyszyski darzy Piusa XII wielk mioci i zrozumieniem: Kilkakrotne roz-
mowy z Ojcem witym przekonay mnie o tym, e mam przed sob czowieka niezwykle
delikatnego, niezwykle wraliwego, cho bardzo mocnego, liczcego si z czowiekiem,
uwanego na kade wypowiadane sowo, przedziwnie omielajcego do siebie i wychodzce-
go ku ludziom. Rozumia kad spraw, ktr mu przedstawilimy, i by przedziwnie osobisty
i tak bezporedni. Zapominao si wtedy, e stoimy przed czowiekiem, ktry odpowiada za
czterysta pidziesit milionw wiernych Kocioa witego na caym globie ziemskim
12
.
Serdeczna wi czya kard. Wyszyskiego z b. Janem XXIII, ktry zna i kocha Polsk.
Kilkakrotnie by w naszej Ojczynie. Jasn Gr odwiedzi 17 sierpnia 1927 r. W ksidze
pamitkowej zapisa: Fiat pax in virtute tua, Regina Poloniae, et abundantia in turribus tuis
Niech bdzie pokj w mocy Twojej, Krlowo Polski, i obfto w wieycach Twoich
13
.
W dniu koronacji 4 listopada 1958 r. Ojciec wity Jan XXIII prosi o modlitw na
Jasnej Grze. Kardyna Wyszyski wspomina: W czasie adoracji Ojciec wity powiedzia
do mnie: Czstochowa, Czstochowa! Spraw, aby wiele modlono si za mnie przed wasz
Matk Bo. Zapamitaem dobrze sowa Jana XXIII i natychmiast skierowaem depesz
na Jasn Gr, proszc ojca generaa zakonu paulinw, aby rozpoczto modlitwy w intencji
nowego papiea. Otrzymaem odpowied, e poczynajc od dnia 6 listopada, kadego dnia
w kaplicy Matki Boej Jasnogrskiej odprawiana bdzie Msza w. w intencji Jana XXIII
14
.
Od tamtego czasu a do chwili obecnej codziennie o 18.30 odprawiana jest Msza w. w in-
tencji aktualnego papiea.
Jan XXIII mia wielkie zaufanie do kard. Wyszyskiego. Podtrzyma wszystkie upraw-
nienia specjalne (facultates specialissime) udzielone mu przez Piusa XII. Rozmowy z Ja-
nem XXIII kard. Wyszyski wspomina jako najserdeczniejszy dialog. Prymas Polski przy-
jeda z wieloma problemami i powanymi sprawami Kocioa, jak chociaby uregulowa-
nie prawne administracji kocielnej na Ziemiach Odzyskanych. A Ojciec wity mwi: To
oddamy do Sekretariatu Stanu, a my porozmawiamy sobie. Co sycha w Polsce? Jak teraz
wyglda Warszawa?. Wspomina wiele miast polskich. Dokadnie pamita geograf Polski.
Radowa si b. Jan XXIII obecnoci kard. Wyszyskiego na spotkaniu Centralnej Ko-
misji Przygotowawczej do Soboru Watykaskiego II. Kardyna Wyszyski zapamita sowa
papieskie z 20 lutego 1962 r., ktre pniej czsto w Polsce przypomina. Jan XXIII powie-
dzia: O Virginem Nigram, quam habemus carissimam O Czarna Dziewico, ktra jeste
Nam najdrosza
15
.
Pi dni pniej Jan XXIII zaprosi prymasa do okna papieskiego, aby razem z nim udzie-
li bogosawiestwa na Anio Paski
16
. Kiedy Jan XXIII by bardzo chory, wielk pociech
bya dla niego rozmowa z kard. Wyszyskim w tzw. Wiey Janowej w Ogrodach Watyka-
skich, chocia ju prawie nikogo nie przyjmowa. Rozmowa, ktra odbya si 9 maja 1963 r.,
11
Ibidem, s. 329.
12
Ibidem, s. 326.
13
Kard. S. Wyszyski, Przyjaciel Boga i ludzi, Warszawa 2001, s. 14.
14
Ibidem, s. 19, 21.
15
Ibidem, s. 67.
16
Ibidem, s. 69.
58
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Etrwaa 45 minut i papieowi trudno byo rozstawa si z prymasem
17
. Jedynym w swoim
rodzaju wiadectwem dobrych relacji kard. Wyszyskiego i Jana XXIII jest wielokrotnie cy-
towana w niniejszym artykule ksika prymasa Przyjaciel Boga i ludzi. S to fragmenty jego
codziennych zapiskw, tzw. pro memoria.
Z Pawem VI kard. Wyszyskiego czyy wielkie wydarzenia w Kociele, zarwno
w wymiarze wiatowym, jak i polskim.
W 1963 r. Ojciec wity mianowa prymasa czonkiem Prezydium Soboru Watykaskie-
go II i Papieskiej Komisji do Rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego, a 21 listopada 1964 r.,
na zakoczenie III sesji soboru, ogosi Maryj Matk Kocioa, speniajc prob kard.Wy-
szyskiego i innych polskich biskupw.
Koci w Polsce na czele z kard. Wyszyskim sta wiernie przy Ojcu witym w chwi-
lach trudnych, np. po ogoszeniu przez papiea encykliki Humanae vitae czy wczeniej
tzw. credo Pawowego, ktre wywoao w wiecie gosy sprzeciwu. Koci w Polsce otoczy
wtedy Ojca witego wielk modlitw. Wszyscy polscy biskupi 3 maja 1969 r. odmwili
Credo Pawa VI na Jasnej Grze. W tym samym dniu uczynili to wierni we wszystkich wi-
tyniach polskich. Nastpnie na Jasn Gr przyjeday pielgrzymki kapanw i alumnw
wraz ze swoimi biskupami ze wszystkich polskich diecezji ktrzy dokonywali tego same-
go. Oto fragment przemwienia prymasa Wyszyskiego podczas pielgrzymki duchowiestwa
i wiernych archidiecezji warszawskiej z 9 maja 1969 r.: Rozumiem Ciebie, Chryste, e
pozwoli onierzom bi trzcin Twoj cierniem ukoronowan Gow. Ustanowie schemat
o perspektywie historycznej. Ludzko widzi Ci takim onierze bij Ci po Gowie... Jeden
z nich wczni otwiera bok Twj. Widzimy Ci powalonego na drodze kalwaryjskiej: Robak,
a nie czowiek, pomiewisko ludzkie i wzgarda posplstwa (Ps 22,7). [...] Wracasz, Chry-
ste, z Gow cigle bit trzcin... To jest Twoja tajemnica... To Tajemnica Twej przedziwnej
obecnoci w wiecie, Synu Matki Bolesnej, Mu Boleci, Prawdziwy Czowieku. Nawet
wrogowie mwi ecce Homo i nie mog temu zaprzeczy.
A ja miabym si dziwi, e Twj Zastpca w Kociele na ziemi odtwarza na sobie ten sam
schemat cierniem ukoronowanej i bitej trzcin Gowy? Nie byby Twoim Zastpc, gdyby
wolny by od mki.
Rozumiem, Chryste, tajemnic Gowy Kocioa na ziemi... Rozumiem tajemnic Piotra,
Apostow i wszystkich Nastpcw Piotra a do Pawa VI. Wszystko to rozumiem. Tak by
musi. Do peni Tajemnicy reprezentowania Ciebie na ziemi naley udzia w Twojej Mce.
[...]
Mka Gowy musi udzieli si wedug tego schematu wszystkim, ktrzy uczestnicz we
wsplnocie z Gow. Bito Gow Chrystusa, bije si Gow Papiea, a take Biskupa
i Kapana. Nie moe by bezpiecznego pasterzowania bez mki ubitej gowy biskupa. Ona
te musi by bita trzcin, ukoronowana cierniem... Nie trzeba si lka. To jest zbawienie!
Gowa Boga Czowieka, to jakby szczyt tego, co jest najwspanialsze w czowieczestwie. To
symbol! Gowa wic musi cierpie
18
.
Te sowa s znakiem, jak gboka bya w yciu kard. Wyszyskiego wi z papieem
i wiadomo wsplnoty w wyznaniu wiary, take wrd przeciwnoci i przeladowa.
17
Ibidem, s. 152155.
18
Kard. S. Wyszyski, Gos z Jasnej Gry, Warszawa 1984, s. 277278.
59
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Milenijny dar chrzecijaskiej Polski
Wydarzeniem, ktre bardzo wizao kard. Wyszyskiego i nasz ojczyzn z Pawem VI
i caym Kocioem, byo Milenium Chrztu Polski. Ojciec wity pragn przyjecha na
3 maja 1966 r. i wzi udzia w uroczystoci centralnej. Niestety, wadze komunistyczne za-
mkny przed nim granice naszego kraju.
W tym dniu na Jasnej Grze prymas Wyszyski i wszyscy biskupi zoyli w imieniu
narodu Akt Milenijny. W tym historycznym Akcie, poprzedzonym oddaniem Matce Boej
w niewol mioci wszystkich diecezji, parafi, rodzin, zawarty jest polski dar na rzecz caego
Kocioa. Wyraony on zosta w sowach: Odtd, najlepsza Matko nasza i Krlowo Polski,
uwaaj nas, Polakw, jako Nard za cakowit wasno Twoj, za narzdzie w Twych do-
niach na rzecz Kocioa witego, ktremu zawdziczamy wiato wiary, moce Krzya, jed-
no duchow i pokj Boy. Czy z nami, co chcesz! Pragniemy wykona wszystko, czego
zadasz, byleby tylko Polska po wszystkie wieki zachowaa nieskaony skarb wiary witej,
a Koci w Ojczynie naszej cieszy si nalen mu wolnoci: bylebymy z Tob i przez
Ciebie, Matko Kocioa i Dziewico Wspomoycielko, stawali si prawdziw pomoc Kocio-
a Powszechnego ku budowaniu Ciaa Chrystusowego na ziemi
19
.
19
Akt oddania Polski w macierzysk niewol Maryi, Matki Kocioa za wolno Kocio-
a Chrystusowego, Jasna Gra, 3 maja 1966 [w:] Matka Odkupiciela Matk Kocioa. Dokumenty,
Warszawa 1990, s. 31.
Prymas koncelebrujcy Msz w. z Pawem VI podczas Soboru Watykaskiego II,
Bazylika w. Piotra w Rzymie,1965 r.
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

I
n
s
t
y
t
u
t
u

P
r
y
m
a
s
o
w
s
k
i
e
g
o
60
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EPawe VI odpowiedzia na ten dar specjalnym listem z 25 grudnia 1966 r. Orygina pa-
pieskiego breve razem z tekstem Aktu Milenijnego zosta umieszczony w srebrnej kasecie,
w otarzu Matki Boej na Jasnej Grze. Ojciec wity Pawe VI napisa m.in.: Ukochany
Nasz Synu i Czcigodni Bracia, pozdrowienie i bogosawiestwo apostolskie. Zgromadzili-
cie si jako Pasterze narodu polskiego, tak bardzo Nam drogiego, u Patronki Krlowej Pol-
ski, ktrej Obraz w wityni Jasnogrskiej nieustann cze odbiera, aby wypeni dzieo po-
bonoci najwyszej miary. Oddalicie bowiem w uroczysty sposb siebie samych, wszystkie
dzieci Boe waszego narodu, przebywajce w Ojczynie i poza jej granicami, oraz wszystko,
co Ojczyzn wasz stanowi, w wieczyst niewol mioci Bogurodzicy Dziewicy, za wol-
no Kocioa w wiecie i w waszym kraju. Zaprawd, nie moglicie wspanialej uczci ty-
sicznej rocznicy owego dnia, kiedy to Polska przyja skarby religii chrzecijaskiej i pod-
daa si pod najsodsze jarzmo Chrystusa i Jego Matki
20
.
Ogoszenie Maryi Matk Kocioa
Kluczowym wydarzeniem Kocioa XX w. by Sobr Watykaski II. Episkopat Polski
uczestniczy w nim bardzo aktywnie, szczeglnie kard. Stefan Wyszyski i abp Karol Woj-
tya. Prymas bra udzia we wszystkich sesjach soborowych. Wczeniej nalea do Centralnej
Komisji Przygotowawczej. W czasie I sesji by czonkiem Sekretariatu do Spraw Nadzwy-
czajnych. Od pocztku II sesji zosta powoany przez Pawa VI do dwunastoosobowego pre-
zydium.
W czasie gdy obradowa Sobr Watykaski II, w Polsce trwaa wielka modlitwa w jego
intencji, tzw. czuwania soborowe, zainicjowane przez prymasa i Komisj Maryjn Episkopa-
tu Polski.
Na sesjach generalnych kard. Wyszyski przemawia jedenacie razy. Znaczcy wkad
mia w soborow nauk o Kociele i w ksztat Dekretu o wolnoci religijnej. Wraz z caym
Episkopatem Polski zabiega o wczenie nauki o Matce Boej do Konstytucji dogmatycznej
o Kociele. Wskazywa na miejsce Maryi przy Chrystusie, w sercu Kocioa. Episkopat Pol-
ski przekaza Pawowi VI w 1964 r., na pocztku III sesji, memoria z prob o wprowadzenie
do nauczania soborowego tytuu Matka Kocioa, aby uwydatni wi Maryi z Chrystusem
yjcym w Kociele, oraz o kolegialne oddanie Matce Boej caej ludzkoci. W tej sprawie
prymas przemawia w auli soborowej, pragnc w ten sposb podzieli si z caym Kocioem
powszechnym tym szczeglnym darem, jakim jest dla naszego narodu dowiadczenie obec-
noci i pomocy Maryi Bogurodzicy.
Dla uczestnikw Soboru Watykaskiego II temat czci Matki Najwitszej by tematem
trudnym. Po przemwieniu kard. Wyszyskiego 16 wrzenia 1964 r. zapanowaa cisza. Ale
Ojciec wity w osobistej rozmowie zapewni go: Niech Eminencja bdzie spokojny, ja
to zrobi. I rzeczywicie, podczas uroczystego zakoczenia III sesji w obecnoci wszyst-
kich ojcw soborowych, 21 listopada 1964 r., w Bazylice witego Piotra, Pawe VI ogo-
si Maryj Matk Kocioa. Wtedy ojcw soborowych ogarn entuzjazm podobny jak w
Efezie, wspomina po powrocie do kraju kard. Wyszyski. A jeli kto pamita relacj tego
wydarzenia przez Radio Watykaskie, nosi ten entuzjazm do dzisiaj w swoim sercu. Sam
kard. Wyszyski podczas tego wydarzenia, jak przekazali wiadkowie, schowa twarz w do-
niach, aby ukry zy.
20
List Ojca witego Pawa VI do Prymasa Polski, Stefana kardynaa Wyszyskiego, o Milenij-
nym Akcie oddania, Rzym, 25 grudnia 1966 [w:] Matka Odkupiciela Matk Kocioa..., s. 223.
61
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Jednak kolegialnego oddania wiata Matce Kocioa dokona dopiero Jan Pawe II
25 marca 1984 r. Zanim to nastpio, Episkopat Polski w duchu kolegialnej odpowiedzial-
noci odda Matce Boej Koci we wszystkich krajach wiata. Stao si to na Jasnej Grze
5 wrzenia 1971 r.
Pod koniec ostatniej sesji, 4 grudnia 1965 r., prymas wrczy 56 listw episkopatom
z caego wiata w zwizku z Milenium Chrztu Polski, w tym Ordzie do biskupw niemiec-
kich. List ten sta si okazj do zmasowanego ataku si komunistycznych na prymasa Wy-
szyskiego i Episkopat Polski. Zorganizowano ca akcj protestw w szkoach, zakadach
pracy, miastach i wsiach. Tymczasem ten wanie list by pocztkiem przeamania w stosun-
kach polsko-niemieckich po II wojnie wiatowej.
Do dzisiaj niektrzy zarzucaj prymasowi Wyszyskiemu, e nie dostrzega znacze-
nia Soboru Watykaskiego II. Taki zarzut jest dowodem ignorancji tych, ktrzy go formu-
uj. Prymas Tysiclecia nie tylko y soborem, ale take mia wielki wkad w jego prac
i upowszechnianie nauki soborowej. Koci w Polsce suy Vaticanum II wielk modlitw
czuwa soborowych. Z blem zapisa w swoich codziennych Pro memoria: Modl si
wci za Ojca witego i do tej modlitwy zachcam innych. Nie ma prawie dnia, abym nie
wygosi przynajmniej jednej konferencji o Soborze Watykaskim II i papieu Janie XXIII.
A zdumienie ogarnia czowieka, skd w umysach ludzi zoliwych moe si wzi zarzut,
ktry przedostaje si na amy prasy, e: Prymas nie mwi o Soborze. Od wyjazdu z Rzymu
12 grudniu 1962 r. do dnia dzisiejszego wygosiem sto trzydzieci pi przemwie na temat
Soboru
21
.
Dar papiea Jana Pawa II
Najwikszy dar kard. Wyszyskiego i Kocioa w Polsce dla Kocioa powszechnego to
b. Jan Pawe II, syn polskiej ziemi, ktry zabra na Stolic Piotrow wielkie dowiadczenie
Kocioa w ojczynie.
Wyrazi to Ojciec wity 23 padziernika 1978 r., gdy podczas audiencji dla Polakw
zwrci si do kard. Wyszyskiego, mwic: Czcigodny i umiowany Ksie Prymasie! Po-
zwl, e powiem po prostu, co myl. Nie byoby na Stolicy Piotrowej tego papiea Pola-
ka, ktry dzi peen bojani Boej, ale i peen ufnoci rozpoczyna nowy pontyfkat, gdyby
nie byo Twojej wiary, niecofajcej si przed wizieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej
nadziei, Twego zawierzenia bez reszty Matce Kocioa, gdyby nie byo Jasnej Gry i tego
caego okresu dziejw Kocioa w Ojczynie naszej, ktre zwizane s z Twoim biskupim
i prymasowskim posugiwaniem
22
.
A w testamencie w roku 2000 b. Jan Pawe II napisa: Kiedy w dniu 16 padziernika
1978 r. konklawe kardynaw wybrao Jana Pawa II, kard. Stefan Wyszyski powiedzia do
niego: zadaniem nowego papiea bdzie wprowadzi Koci w Trzecie Tysiclecie. Nie
wiem, czy przytaczam to zdanie dosownie, ale taki z pewnoci by sens tego, co wwczas
usyszaem. Wypowiedzia je za Czowiek, ktry przeszed do historii jako Prymas Tysic-
lecia. Wielki Prymas. Byem wiadkiem Jego posannictwa, Jego heroicznego zawierzenia.
Jego zmaga i Jego zwycistwa. Zwycistwo, kiedy przyjdzie, bdzie to zwycistwo przez
Maryj zwyk by powtarza Prymas Tysiclecia sowa swego Poprzednika kardynaa
Augusta Hlonda.
21
Kard. S. Wyszyski, Przyjaciel Boga..., s. 147
22
Kard. S. Wyszyski, O polskim Papieu z Krakowa, Pozna 1979, s. 10.
62
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EW ten sposb zostaem poniekd przygotowany do zadania, ktre w dniu 16 padziernika
1978 r. stano przede mn. W chwili, kiedy pisz te sowa, jubileuszowy Rok 2000 sta si
ju rzeczywistoci, ktra trwa
23
.
W 1978 r. okazao si, e Milenijny Akt Oddania Polski w niewol Maryi ku pomocy
Kocioowi powszechnemu nie by na wyrost. Sam wybr Jana Pawa II kard. Wyszyski
przey jako zwycistwo Matki Najwitszej. Po powrocie do kraju mwi na Jasnej Grze:
Uwierzcie, e byo to dzieo Boga, dzieo Chrystusa w Duchu witym i Oblubienicy Du-
cha witego Matki Chrystusowej! Wszyscy tak to zrozumieli. Nikogo nie zdumia wybr
cudzoziemca, nawet Polaka. Wszystkich uradowa. I to tak wielk radoci, e nie mona si
byo obroni od jej oznak. Ilu kardynaw, starych ludzi, pakao z radoci! A zy s chyba
najlepszym interpretatorem uczu...
Gdy podszedem do Jana Pawa II z pierwszym homagium, usta nasze niemal jedno-
czenie otworzyy si imieniem Matki Boej Jasnogrskiej: To Jej dzieo! Wierzylimy w to
mocno i wierzymy nadal
24
.
Od chwili wyboru Jana Pawa II kard. Wyszyski w kadej Mszy w., w kadym Apelu
Jasnogrskim, w kadym Racu modli si za niego. Jemu r, mnie si umniejsza
powtarza za w. Janem Chrzcicielem. Radowa si kadym dokonaniem Ojca witego.
Wspiera go modlitw i ofar ycia. Kiedy 13 maja 1981 r. ju na ou mierci dowiedzia
si o zamachu na Ojca witego, a si skuli pod wpywem tej wiadomoci i powiedzia:
Zawsze si tego baem. Odtd ju wszystko ofarowa za Jana Pawa II, a 14 maja 1981 r.
w ostatnim przemwieniu do wiernych stolicy, ktre odtwarzane byo z tamy magnetofono-
wej podczas Mszy w. przed kocioem w. Anny, powiedzia: I dlatego prosz Was, aby te
heroiczne modlitwy, ktre zanosicie w mojej intencji na Jasnej Grze i w wityniach war-
szawskich i diecezjalnych, gdziekolwiek, abycie to wszystko skierowali w tej chwili wraz
ze mn ku Matce Chrystusowej, bagajc o zdrowie i siy dla Ojca witego. Czymy te nie-
wielkie ofary, aby nasz wdowi grosz wyjedna miosierdzie Boe, aby Chrystus rozezna
ogromn mio, ktr mamy do Jego Zastpcy na ziemi
25
.
Potwierdzi to, mwic do Rady Gwnej Episkopatu Polski 22 maja 1981 r.: Ojciec
wity! Nie potrzebujemy mwi o naszych do niego uczuciach i o tej dziwnej po prostu
synchronizacji naszego ycia, zwaszcza w ostatnich latach, a do tego momentu. Ta syn-
chronizacja mnie osobicie zobowizuje mocno wobec Ojca witego, i ja to zobowizanie
przyjmuj wiadomie, z penym zrozumieniem i ulegoci
26
.
Kardyna Stefan Wyszyski odszed do Boga 28 maja 1981 r. Ojciec wity nie mg
przyjecha na pogrzeb. Wydelegowa swojego przedstawiciela. Ceremonii pogrzebowej
przewodniczy kard. Agostino Casaroli. Ojciec wity przysa pikny list, w ktrym nazwa
kard. Wyszyskiego Prymasem Tysiclecia. A potem najwierniej nosi w sercu jego obecno
i dziedzictwo, ktre pozostawi.
Kiedy po raz pierwszy Jan Pawe II przyjecha do Ojczyzny po mierci kard. Wyszyskie-
go, powiedzia w katedrze warszawskiej: Pierwszy etap mojej jasnogrskiej pielgrzymki
w zwizku z szesetn rocznic Wizerunku Matki Chrystusa prowadzi do katedry warszaw-
skiej, do grobu wielkiego Prymasa Tysiclecia, kardynaa Stefana Wyszyskiego.
23
Jan Pawe II, Testament, Losservatore Romano 2005, nr 5 (273), s. 10.
24
Ibidem, s. 112.
25
Ks. B. Piasecki, Ostatnie dni..., s. 64.
26
Ibidem, s. 74.
63
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Nie mogem przyby do Warszawy na jego pogrzeb w dniu 31 maja 1981 r. z powodu
zamachu na moje ycie w dniu 13 maja, co spowodowao kilkumiesiczny pobyt w szpitalu.
Kiedy dzisiaj dane mi jest przyby do Ojczyzny, pierwsze moje kroki skierowuj do Jego
grobu.
I staj przy otarzu archikatedry witego Jana, aby pierwsz Msz wit na polskiej zie-
mi odprawi za Niego. Odprawiam j za dusz p. Stefana kardynaa, ale cz t Najwitsz
Ofar z gbokim dzikczynieniem. Dzikuj Boej Opatrznoci za to, e w trudnym okresie
naszych dziejw, po drugiej wojnie wiatowej, na przeomie pierwszego i drugiego tysicle-
cia, daa nam tego Prymasa, tego ma Boego, tego mionika Jasnogrskiej Bogarodzicy,
tego nieustraszonego sug Kocioa i Ojczyzny [...] Dzikujemy dzi Trjcy Przenajwitszej
za to ewangeliczne, paschalne dziedzictwo kardynaa Stefana Wyszyskiego, ktry pod krzy-
em Chrystusa stawa zawsze razem z Maryj. Wszystko postawiem na Maryj. Wobec
Niej czu si jak aposto Jan, jak przybrany syn i jak rozmiowany w Bogarodzicy niewol-
nik mioci. W tym bezwzgldnym oddaniu znajdowa swoj duchow wolno: tak, by
czowiekiem wolnym i uczy nas, swoich rodakw, prawdziwej wolnoci. By niestrudzo-
nym rzecznikiem godnoci kadego czowieka oraz dobrego imienia Polski pord narodw
Europy i wiata
27
.
27
Czowiek niezwykej miary, Warszawa 1984, s. 135 i 137.
Powitanie Jana Pawa II na pycie lotniska Okcie (obok papiea i prymasa Henryk Jaboski
przewodniczcy Rady Pastwa), Warszawa, 2 czerwca 1979 r.
F
o
t
.

T
a
d
e
u
s
z

Z
a
g
o

d
z
i

s
k
i
/
M
u
z
e
u
m

J
a
n
a

P
a
w

a

I
I

i

P
r
y
m
a
s
a

W
y
s
z
y

s
k
i
e
g
o
64
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EKs. wAldemAr chrostowsKi
pRYmaS TYSICLECIa
jako SpadkoBIERCa
poLSkIEj TRadYCjI
ToLERaNCjI RELIGIjNEj
pojcie tolerancji, urobione od aciskiego czasownika tolerare
znosi, cierpie odnosi si do sposobu regulowania tych relacji
midzyludzkich, ktre wynikaj z powodu wystpowania, a zwasz-
cza publicznego wyraania odmiennych, a nawet przeciwstawnych
pogldw na rozmaite doniose kwestie oraz zachowania religijne,
moralne, obyczajowe czy polityczne.
Polska tradycja tolerancji religijnej, znana jako polska szkoa prawa narodw, powsta-
a i rozwina si z tradycji klasycznej. Wyrosa na gruncie prawa rzymskiego, podjtego
i rozwijanego w pniejszej Europie. Jej teoretyczny rozwj w Rzeczypospolitej datuje si
od pocztku XV w., dziki uczonym z Akademii Krakowskiej.
Sobr w Konstancji
By to okres, gdy na pnoc od naszych ziem osiedlili si i coraz bardziej umacniali Krzy-
acy, ktrzy ogniem i mieczem tpili Prusw i mudzinw. lady krzyackiej obecnoci
mona spotka take dzi na terenie naszego kraju oraz na Litwie, otwie i w Estonii. Do
praktyki krwawego rozprawiania si z miejscow ludnoci Krzyacy dorobili teori wojny
z poganami. Sedno zwizanej z ni ideologii stanowi przekonanie, e mona surowo tpi
i niszczy pogan, a nawet powinno si ich niszczy lub bezwzgldnie wypdza, bo wci
pozostaj pod zmaz grzechu pierworodnego. Tymczasem grzech pierworodny pozbawia lu-
dzi nieochrzczonych prawa do posiadania rodziny oraz ziemi i wasnoci prywatnej, a zatem
rwnie wasnego pastwa. Autorem tej teorii by Enrico Segusio, Krzyacy za wykazali
wiele pomysowoci i zdecydowania, aby j urzeczywistnia.
Na przeszkodzie dalszej realizacji tych planw stana militarna poraka, jakiej dowiad-
czyli podczas bitwy pod Grunwaldem (15 lipca 1410 r.). Bardzo szybko podnieli si z tej
klski i zadbali, by j skutecznie przemieni w propagandowe zwycistwo. W cigu kilku-
nastu miesicy zaczli rozpuszcza zwaszcza w Rzymie i krajach rdziemnomorza
antypolsk propagand, przedstawiajc Wadysawa Jagie jako kryptopoganina, a Pola-
kw jako kryptopogan oraz niebezpiecznych wsplnikw pogaskich mudzinw, Litwinw
i Prusw, ktrych jak najszybciej trzeba si pozby. Odpowied na te oszczerstwa i zwizan
z nimi polityk represji staa si jednym z najwaniejszych wyzwa, jakim musiaa sprosta
polska delegacja na sobr w Konstancji (14141418). Krlowi Jagielle, a take Kocioowi
i Polakom grozio silne zniesawienie; ale nie tylko o zniesawienie chodzio, lecz i o jego
praktyczne konsekwencje, ktre mogy by poraajce.
65
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
F
o
t
.


b
r
.

C
y
p
r
i
a
n


G
r
o
d
z
k
i
/

A
r
c
h
i
w
u
m

S
i

s
t
r

B
e
n
e
d
y
k
t
y
n
e
k

M
i
s
j
o
n
a
r
e
k

w

O
t
w
o
c
k
u
66
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
ENa sobr w Konstancji uday si najtsze umysy Akademii Krakowskiej. Jej uczeni,
gwnie Stanisaw ze Skarbimierza i Pawe Wodkowic (ok. 13701434), pooyli podwaliny
pod teoretyczne rozwinicie polskiej szkoy prawa narodw. Pawe Wodkowic
1
przed-
stawi te i przekonujco jej broni, e zasady prawa naturalnego i Ewangelii wymagaj,
by niechrzecijanie mieli takie same fundamentalne prawa jak chrzecijanie, a wic prawo
do posiadania rodziny, ziemi, wasnoci prywatnej i wasnego pastwa. Bya to teza, ktra
mocno sprzeciwiaa si temu, co gosili i czym kierowali si Krzyacy. Wodkowic nie tylko
wykazywa jej zasadno, ale umiejtnie i przekonujco wyprowadza j z prawa naturalnego
i nauczania Jezusa Chrystusa, tak jak znamy je z Ewangelii. Dowodzi, e wiat zosta stwo-
rzony dla kadego czowieka i wszystkich ludzi, e Jezus Chrystus umar za kadego czo-
wieka i ca ludzko. Bronic prawa pogan do wasnego terytorium, polscy delegaci przeko-
nywali, e nawracanie pogan i pozyskiwanie ich dla wiary w Chrystusa powinno dokonywa
si nie pod przymusem, ale jako dojrzay owoc goszenia im Ewangelii. Zatem u podstaw
polskiej tolerancji religijnej ley okrelona aksjologia, gboko chrzecijaska, ktrej central-
ny punkt brzmi: prawda rwnie prawda o Bogu, ktry objawi siebie w Jezusie Chrystusie
powinna by goszona z mioci, jako wyraz mioci bliniego. W praktyce znalazo to
wyraz w formule: Traktuj innych tak, jak chciaby, aby inni traktowali ciebie.
Podejcie, ktre zwyciyo na soborze w Konstancji, okazao si prawdziwie zbawien-
ne w nieodlegej przyszoci. Gdy po 1492 r. z Hiszpanii i Portugalii wypdzono ludno
ydowsk, znalaza ona schronienie przede wszystkim na ziemiach polskich, zyskujc bez-
pieczestwo i moliwoci wszechstronnego rozwoju. W okresie reformacji, gdy na ziemie
polskie dociera protestantyzm, nie doszo u nas do niszczycielskich i gorszcych wojen re-
ligijnych, ktrych skutki okazay si nader dotkliwe dla ycia spoecznego i wiary religijnej.
Wanie wtedy Jan Zamoyski deklarowa, e daby sobie odrba rk za prawo dysydentw
do wolnoci ich wyznania, ale oddaby ycie za to, eby si nawrcili. Z jednej strony uznaje
si wic niezbywalne prawo do wolnoci religijnej i szacunek wobec tosamoci kadego
czowieka, a z drugiej daje wyraz przekonaniu, e istnieje prawda, o ktrej trzeba mnie
wiadczy w kadych okolicznociach, nawet za cen ycia. Na tym polega istota polskiej
tradycji tolerancji religijnej. Na sto lat przed innymi pastwami wypracowano zasady, ktre
gwarantoway poszanowanie wolnoci religijnej i praw narodw. Dziki temu ominy nas
przeladowania ludzi innych wyzna oraz wojny religijne, a I Rzeczpospolita bya krajem
wyjtkowo tolerancyjnym.
Ilustracj tego stanu rzeczy stanowi synna hagada (opowie), ktr ydowskie matki
powtarzay swoim dzieciom. Gdy pod koniec XV w. ydzi zostali wypdzeni z Pwyspu
Pirenejskiego, kierowali si na wschd i podczas dugiej wdrwki wszdzie natrafali na
sprzeciwy i wrogo. Upokarzani i zmczeni, doszli do krainy, ktr pokryway dorodne lasy
i potne puszcze. Wsuchujc si w szum drzew, usyszeli, e szumi one po hebrajsku, a na
drzewach tej krainy widniay hebrajskie sowa: po-lin, tutaj odpocznij. Polin to hebrajska
nazwa Polski, uywana do dzisiaj. Taka bya wielowiekowa ydowska pami o Polsce, po-
przedzajca Zagad, ktrej na naszych ziemiach dokonali niemieccy zbrodniarze.
Rzeczpospolita bya krajem wyjtkowo tolerancyjnym, przyjaznym dla przybyszw
i obcych, szanujcym prawa mniejszoci religijnych, ktre przeladowane gdzie indziej
znajdoway schronienie na naszych ziemiach.
1
Szerzej: S. Wielgus, Pawe Wodkowic z Brudzenia redniowieczny uczony, m stanu, gwny
przedstawiciel polskiej szkoy praw czowieka i narodu, Ethos 1999, nr 4546, s. 8286.
67
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Cztery przykady z ycia i nauczania Prymasa Tysiclecia
Kardyna Stefan Wyszyski wiele razy do tej tradycji nawizywa, zarwno w sowach,
jak i w dziaaniu. Brakuje dotd wystarczajco pogbionego i udokumentowanego opraco-
wania, ktre by to ilustrowao i potwierdzao. Z uwagi na miejsce i czas, ogranicz si do
podania czterech przykadw, ktre daj wiele do mylenia.
Przykad pierwszy. Aresztowany przez funkcjonariuszy bezpieki w Domu Arcybiskupw
Warszawskich w nocy z 25 na 26 wrzenia 1953 r. kard. Wyszyski zosta przewieziony
do Rywadu koo Lidzbarka. Ju nastpnego dnia snu utrwalone i zachowane w jego Zapi-
skach wiziennych rozwaania nad wasnym yciem i tym, co si w nim wydarzyo. Nazajutrz
po uwizieniu, czyli 27 wrzenia, zastanawia si nad sensem porozumienia, ktre trzy lata
wczeniej zawar z wadzami komunistycznymi. Nie zastanawia si, czy dobrze postpi, acz-
kolwiek niesprawiedliwie oskarano go, e sta si czerwonym prymasem bd czerwo-
nym kardynaem, lecz nad tym, dlaczego dokona takiego, a nie innego wyboru, to znaczy
dlaczego zdecydowa si na niezwykle ryzykowne porozumienie. Napisa: W gronie Episko-
patu te utrzymywaa si opinia, e skocz w wizieniu. Jeden z ksiy biskupw podarowa
mi dzieo ks. Klimkiewicza o kard. Ledchowskim, mwic: Warto t ksik przeczyta,
bo moe si przyda. Niektrzy ksia biskupi oczekiwali katastrofy w kadej chwili []
Koci wychowuje nas w duchu wspdziaania i pokoju spoecznego. Zarwno Ewangelia,
jak i flozofa tomistyczna, flozofa spoeczna i prawo publiczne Kocioa, katolicka nauka
o pastwie i wadzy, a wreszcie socjologia oglna, czy te etyka spoeczna i ekonomiczna,
cznie z encyklikami spoecznymi, wszystko tworzy swj ciar gatunkowy, ktry studio-
wany przez cae lata, daje formacj umysowo-moraln kademu czonkowi Kocioa, wybit-
nie spoeczn. Tamta formacja jest niewtpliwie moim dorobkiem yciowym, ktry musia
zaway na caym trudzie poszukiwania rozwiza pokojowych. Nie byem koniunktural-
ny, nie politykowaem, nie stawiaem na przetrwanie, wierzyem, e uoenie stosunkw
jest konieczne, podobnie jak nieunikniony jest fakt wspistnienia Narodu o wiatopogldzie
katolickim z materializmem upastwowionym
2
.
Refeksja nad tym, co si wydarzyo, jest integralnie poczona z refeksj nad wasn to-
samoci. To z niej wyrastaa wola porozumienia z wadzami komunistycznymi, ksztatowa-
na w rezultacie wieloletniej i wieloaspektowej formacji chrzecijaskiej. Uwiziony prymas
wskazuje to, co w niej najwaniejsze, uznajc t formacj za swj najwaniejszy yciowy
dorobek, ktry musia zaway na caym trudzie poszukiwania rozwiza pokojowych.
Przykad drugi. Prymas Tysiclecia wyranie nawiza do soboru w Konstancji i do pol-
skiej tradycji tolerancji religijnej w roku 1960. Obchodzono wtedy 550. rocznic bitwy pod
Grunwaldem. Rocznicowe uroczystoci byy zakrojone na bardzo wielk skal, co miao
szczeglne znaczenie, gdy od zakoczenia II wojny wiatowej upyno wtedy zaledwie
pitnacie lat, a relacje polsko-niemieckie pozostaway napite. By to zarazem czas pere-
grynacji Obrazu Nawiedzenia, ktry przewoono z Warmii do diecezji gdaskiej. Na miejsce
przekazania wizerunku Najwitszej Maryi Panny, na yczenie prymasa, wybrano Malbork
co nie byo przypadkowe, lecz jednoznacznie kojarzyo si z bitw pod Grunwaldem. Prze-
kazanie odbyo si 18 sierpnia 1960 r. Ksidz prymas powiedzia
3
: Najmilsze Dzieci! Na
dzisiejsz uroczysto wybralimy Malbork, by uwydatni tu przedziwne zwycistwo Maryi.
2
S. Wyszyski, Zapiski wizienne, Pary 1982, s. 1822.
3
Stefan Kardyna Wyszyski Prymas Polski. Dziea zebrane, red. M. Bujnowska i in., t. VI, 1960,
Warszawa 2007, s. 298.
68
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EPodobnie bowiem jak Grunwald mia swj dalszy cig i drugie zwycistwo w obliczu Kocio-
a powszechnego na soborze, tak i dzisiaj wszystkie dziaajce w Narodzie moce musz by
naleycie docenione i uszanowane. Na synnym soborze w Konstancji przyznano suszno
delegacji polskiej, ktra twierdzia, e trzeba stan w obronie wolnoci sumienia czowieka
i zgodzi si z tym, e do serca dobieramy si nie mieczem, ale przez gbok mio, yw
wiar i wewntrzne poddanie si Bogu. I dzi, chocia ufalimy bardzo koniom i mieczom,
wiemy jednake, e wszystkie te siy nie zdoaj jeszcze same poprowadzi ycia Narodu.
Siy materialne, siy miecza maj olbrzymie znaczenie, ale ponad tym wszystkim jest Bg
i Jego sprawiedliwo.
W sowach prymasa znajduje wyraz doskonae rozeznanie historyczne, widoczne we
waciwym przewartociowaniu i ocenie bitwy pod Grunwaldem oraz jej skutkw. Wida
rwnie prawidowe spojrzenie na obrady soboru w Konstancji i znajomo wkadu polskiej
delegacji. Jego sedno pozostaje aktualne w naszych czasach: Trzeba stan w obronie wol-
noci sumienia czowieka i zgodzi si z tym, e do serca dobieramy si nie mieczem, ale
przez gbok mio, yw wiar i wewntrzne poddanie si Bogu. Bya to klarowna i sta-
nowcza odpowied na totalitarne starania wadz komunistycznych zmierzajce do odgrnej
ideologizacji spoeczestwa, preferujce jedn opcj wiatopogldow kosztem wszystkich
innych pogldw i zapatrywa. Wobec nasilajcych si naciskw kard. Wyszyski podkrela,
e i dzisiaj wszystkie dziaajce w Narodzie moce musz by naleycie docenione i usza-
nowane.
Po tych dwch przykadach wydawa by si mogo, e Prymas Tysiclecia by swoistym
pacyfst, jakkolwiek wiemy, e stereotypowy wizerunek pacyfsty na pewno do niego nie
pasuje. Przypomnijmy wic inne jego wystpienie, bardzo wane. Datuje si ono na rok 1963,
kiedy obchodzona bya z oporami i niechtnie setna rocznica Powstania Styczniowego.
W wczesnych warunkach jej obchody miay silne podteksty polityczne. Mwiono wpraw-
dzie o dawnym powstaniu przeciw rosyjskim zaborcom, ale zwyczajni Polacy mieli te na
myli aktualne pooenie i dotkliw zaleno od Zwizku Sowieckiego, o ktrej nie mo-
na byo otwarcie mwi. We wzajemnych relacjach istniao kilka zapalnych punktw, ktre
rodziy wiele silnych napi: rok 1920 bolszewicka agresja na Polsk; rok 1939 agresja
sowiecka w zmowie z najedc niemieckim; rok 1940 Katy i absolutne kamstwo o lo-
sach polskich ofcerw; rok 1944 Powstanie Warszawskie, przy obojtnej, a nawet wrogiej
bezczynnoci Armii Czerwonej stacjonujcej po drugiej stronie Wisy.
W tej atmosferze nie zabrako w Polsce gosw ludzi, ktrzy przechodzc do porzd-
ku dziennego nad histori, usiowali zreinterpretowa stosunki polsko-rosyjskie w sposb
przychylny Sowietom. Pojawiy si teksty, ktrych sens by nastpujcy: celem Powstania
Styczniowego byo niedopuszczenie do ugody z Rosj, a cel ten by nonsensowny i zgub-
ny, bo z silniejszym trzeba si ukada, nie zwaajc zbytnio na wartoci i racje
4
. Podobnie
jak komunici, chciano zatem, wedug prawide, ktrym hodoway wskie krgi inteligencji
katolickiej, nard zreformowa i zwalcza gupot obecn w jego historii
5
. To spojrze-
nie przekadao si na konkretn wizj ksztatu stosunkw polsko-sowieckich. Sugerowano,
4
Po programowym tekcie Stanisawa Stommy w Tygodniku Powszechnym do zwolennikw
tej opcji naleeli np.: T. Mazowiecki i A. Wielowieyski, zob. ich artyku: Otwarcie na Wschd, Wi
1112/1963; por. P. Raina, Stefan Kardyna Wyszyski Prymas Polski, t. 3, Londyn 1988, s. 427434.
5
Zob. A. Nowak, Czy teologia narodu Prymasa Stefana Wyszyskiego jest nadal aktualna?[w:]
Prymas Wyszyski a kultura katolicka, red. K. Dybciak, Warszawa 2002, s. 6162.
69
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
e powinna w nich zaistnie i okrzepn nowa jako, a tych, ktrzy patrz inaczej, powinno
si zmarginalizowa i odstawi na bok. Zbiego si to zreszt z podjt w drugiej poowie
tego roku nagonk na prymasa w Watykanie i rozpowszechnianiem pogardliwego listu prze-
ciw niemu wraz z postulatem przysania do Polski nuncjusza, ktry by ograniczy jego wadz
i przywileje
6
. W kazaniu wygoszonym w stoecznym kociele witego Krzya 27 stycznia
1963 r. kardyna powiedzia
7
: Wyczytaem ostatnio w prasie polskiej przedziwne zdanie.
Kto, zastanawiajc si, dlaczego Powstanie wybucho w Krlestwie Kongresowym, a nie
w Wielkopolsce czy te w Maopolsce, odpowiada sobie, e bylimy podobno owadnici
kompleksem antyrosyjskim. Z tym wizao si cae dalsze rozumowanie autora artykuu.
Wydaje mi si, e nie ma nic bardziej nieprawdziwego [...] Gdy czowiek czy nard czuje si
na jakim odcinku zwizany i skrpowany, gdy czuje, e nie ma ju wolnoci opinii i zdania,
wolnoci kultury i pracy, ale wszystko wzite jest w jakie acuchy i klamry, wszystko skr-
powane jak stalowymi gorsetami, wtedy nie trzeba kompleksw. Wystarczy by tylko przy-
zwoitym czowiekiem, mie poczucie honoru i osobistej godnoci, aby si przeciwko takiej
niewoli burzy, szukajc rodkw i sposobw wydobycia si z niej.
Na koniec tego kazania kard. Stefan Wyszyski wypowiedzia znamienne sowa, ktre
wci pozostaj tak samo aktualne: Nie jestem historykiem, ale te nie wszystkim histo-
rykom wierz, bo chocia historia to magistra vitae, ale nie wszyscy historycy s nauczy-
cielami ycia. Mona ich czyta, ale wasny zmys rodzinny i narodowy kae mi myle
samodzielnie nawet wtedy, gdy przewracam foliay prac historykw.
Polska tradycja tolerancji religijnej jest tradycj wiernoci prawdzie, samodzielnego
i krytycznego mylenia, ktre nie akceptuje i nie powiela gotowych stereotypw, tworzonych
i rozpowszechnianych przez innych, ani nie jest podatne na rozmaite odmiany tego, co mieci
si w ramach odgrnie ustalanej poprawnoci politycznej.
I ostatni przykad, te bardzo wymowny. To, co zostao powiedziane, dotyczy Polski, Po-
lakw i polskoci, a take natury i zada Kocioa katolickiego w Polsce. A jak wyglda
stosunek Prymasa Tysiclecia do praw innych ludzi i narodw? W odpowiedzi zarysujmy
jego stosunek do ydw. W padzierniku 1977 r. prymas otrzyma list od Israela Zygmana
i wraz z nim ksik Janusz Korczak wrd sierot. Przeczyta j uwanie, po czym 1 marca
1978 r., na p roku przed konklawe, na ktrym wybrano Jana Pawa II, odpisa nadawcy. Oto
obszerne fragmenty tej odpowiedzi
8
: Pamitam rozmow swoj, prowadzon przed wojn
w pocigu zdajcym z Bydgoszczy do Warszawy. Jaka moda ydwka ubolewaa nad
tym, co wtedy dziao si w Bydgoszczy. Wspczujc jej, wyjaniaem swoje stanowisko. Dla
peni duchowego rozwoju staroytnego narodu izraelskiego, tak zasuonego w przekazaniu
idei Jedynego Boga ywego ludzkoci, konieczne jest odzyskanie wasnego niezalenego
pastwa, ktre byoby domen wasn i kolebk dla przyszoci narodu. Byoby najlepiej,
gdyby to pastwo oparo si o Jerozolim. Moja rozmwczyni odpowiedziaa: Nasz nard
6
Kontekst i peny tekst paszkwilanckiej Opinii rodowisk katolickich rozpowszechnianej prze-
ciw kard. Wyszyskiemu w Rzymie zob. w: P. Raina, Stefan Kardyna Wyszyski Prymas Polski,
s. 427434.
7
Sowo Prymasa Polski na zakoczenie Mszy witej odprawionej w stulecie Powstania Stycz-
niowego w kociele witego Krzya 27 I 1963 [w:] S. Wyszyski, W sercu Stolicy, Warszawa 2000,
s. 3839, 41.
8
Stefan Kardyna Wyszyski Prymas Polski. Nauczanie spoeczne 19461981, red. M. Paskacz
i in., Warszawa 1990, s. 822823.
70
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Enie ma na to si ani pienidzy. Tumaczyem jej, e Polska odrodzia si bez si i bez pieni-
dzy. Moe wic to zrobi i Izrael.
Niezwyke jest przesanie i znaczenie tej rozmowy w pocigu, odbytej w drugiej poowie
lat trzydziestych XX w., na krtko przed wybuchem II wojny wiatowej i narodowosocjali-
stycznej zagady narodu ydowskiego. Wyraa si w niej charakterystyczna, pena religijnie
motywowanej przychylnoci (nard izraelski, tak zasuony w przekazaniu idei Jedynego
Boga ywego ludzkoci) aprobata dla koncepcji utworzenia pastwa Izrael w Palestynie,
ktrego przecie wtedy jeszcze nie byo. Rzeczywisto niepodlegej ydowskiej pastwo-
woci powinna by oparta jak ujmuje to prymas na Jerozolimie. Wag i znaczenie tych
sw zdolny jest waciwie poj jedynie kto, kto zna wczesne ofcjalne nastawienie Ko-
cioa katolickiego i jego hierarchii do koncepcji utworzenia pastwa Izrael na historycznej
ziemi ydowskiej.
Ten list brzmi dalej tak: Dzi, gdy z wielkim zainteresowaniem obserwuj dzieje odro-
dzonego pastwa Izraela, uwaam, e nard Paski wszed na waciwe drogi rozwoju. A e
idzie to trudno, to myl, e pomoc w przezwycianiu tych trudnoci bd nie tylko staro-
testamentowe wspomnienia wyjcia z niewoli egipskiej i domu niewoli, nie tylko przeycia
niewoli asyryjskiej czy babiloskiej, nie tylko uciliwe boje Machabejczykw z Hellenami,
ale i cikie ofary zoone przez nard Paski w powstaniu getta warszawskiego i straszliwe
ofary waszego narodu.
Ksidz prymas nie mwi nic innego, jak to, co zostao utrwalone na synnej Menorze
w pobliu gmachu parlamentu Izraela w Jerozolimie. Umieszczono na niej najwaniejsze
epizody z dziejw Izraela, sigajce patriarchy Abrahama, a zwieczone nawizaniem do po-
wstania w getcie warszawskim i utworzenia pastwa Izrael. Czasy biblijne i pniejsza histo-
ria ydowska zostay pokazane jako integralna cao. Na Menorze widniej rwnie sowa,
zapisane po hebrajsku, przejte z biblijnej Ksigi Zachariasza: Nie sia, nie moc, ale Duch
mj mwi Pan Zastpw (Za 4,6). Podobnie widzi to kard. Stefan Wyszyski, patrzc nie
z perspektywy specyfcznie ydowskiej, ktra jest zrozumiaa w przypadku Izraelczykw, ale
z perspektywy gboko chrzecijaskiej, katolickiej i polskiej. I wanie na tym polega jego
mdro i wielko, wyrose na gruncie polskiej tradycji tolerancji religijnej. Domagajc si
prawa do wolnoci, samostanowienia i niepodlegoci dla wasnego narodu, uznaje, e takie
samo prawo przysuguje rwnie innym ludom i narodom.
I jeszcze jeden fragment tego listu: Jestemy zgodni w tym, e i narodowi polskiemu,
i narodowi izraelskiemu potrzebne byo na tym nowym etapie dziejowym wasne Wester-
platte. Te wsplne dzieje wyrwnuj nasz bieg historyczny wspycia obydwu narodw na
ziemi polskiej przez szereg wiekw. Myl, e od momentu tych strasznych cierpie i ofar
otwary si peniejsze zrozumienia na nowe dzieje.
Wtek Westerplatte zosta przypomniany w homilii Jana Pawa II wygoszonej podczas
trzeciej pielgrzymki do Ojczyzny, odbytej w 1987 r. Nawizujc do polskiego Westerplatte,
ksidz prymas wskazuje, e to, co byo trudne w historii polskiej i ydowskiej, powinno
stanowi trway fundament budowania i umacniania tosamoci jednego i drugiego narodu,
pozwalajcy nam patrze na siebie nawzajem w nowy sposb.
I ostatni cytat z tego historycznego listu Prymasa Tysiclecia: Chocia wiem, e budo-
wanie nowego pastwa izraelskiego poczone jest z niemaym trudem, wysikiem i ofara-
mi, jednak tylko w takim trudzie wypracowuje si charakter narodu i wasne jego ambicje.
Dlatego ciesz si, e nard Paski ma swoj ojczyzn, i to w dawnym dziedzictwie Domu
Dawidowego. Wypowiadam nadziej, e to budowanie bdzie trwae.
71
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Te sowa zostay napisane na kilkanacie lat przed ustanowieniem formalnych stosunkw
midzy Stolic Apostolsk a pastwem Izrael, co nastpio pod koniec 1993 r., a take przed
przywrceniem penych stosunkw dyplomatycznych midzy Polsk a Izraelem.
Puenta tego wtku jest taka: dr Piotr ysakowski powiedzia, e kard. Stefan Wyszyski
w peni zasuy na Pokojow Nagrod Nobla. Majc na wzgldzie spojrzenie i pogldy, ktre
znalazy wyraz w licie do Israela Zygmana, bardzo odwane, a przecie wtedy odosobnione,
Prymas Tysiclecia powinien zosta przez ydw i Izraelczykw szczeglnie uhonorowany.
Wyrastajc z polskiej tradycji tolerancji religijnej, przyznawa ydom, bez dania zmiany
ich tosamoci kulturowej i religii, takie samo prawo do samostanowienia, wolnoci oraz
do wasnej ojczyzny i wasnoci, jakiego domaga si dla swego narodu, poniewa na mocy
prawa naturalnego i zasad Ewangelii przysuguje ono kademu czowiekowi i wszystkim
narodom.
F
o
t
.

k
s
.

B
r
o
n
i
s

a
w

B
a
r
t
k
o
w
s
k
i
/

M
u
z
e
u
m

J
a
n
a

P
a
w

a

I
I

i

P
r
y
m
a
s
a

W
y
s
z
y

s
k
i
e
g
o
72
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EPiotr ysAKowsKi, iPN
pRYmaS wYSzYSkI TwRCa
poLSko-NIEmIECkIEGo
dIaLoGU I pojEdNaNIa
pocztkiem zmian na polsko-niemieckiej linii frontu, bez ktrych
nie byoby pniejszych stara o pojednanie, a take polsko-nie-
mieckiego wspdziaania w rnych wymiarach (w tym na przykad
w bardzo istotnej, a niedocenianej wymianie modziey) i prowa-
dzonego z rnym nateniem dialogu midzy obu pastwami
i narodami (nie dyskutujemy tu kwestii, komu przynosi on wiksze ko-
rzyci, kto jest do niego lepiej przygotowany i ma jego dalekosin
wizj), bya inicjatywa biskupw polskich Ordzie Biskupw Polskich
do ich niemieckich Braci w Chrystusowym Urzdzie Pasterskim, zwana
w literaturze historycznej Listem Biskupw Polskich do Niemieckich
lub skrtowo Ordziem (z 18 listopada 1965 r.).
Bez tej akcji nie byaby moliwa wizyta Brandta w Polsce, nie byby te moliwy dialog
polsko-niemiecki, a jeli zdarzyby si to jego wymiar nie byby peny. W ostatnim czasie
znalazo si w moich rkach kilka tekstw zamieszczonych w polskim internecie i polskiej
prasie codziennej, odnoszcych si do stosunkw polsko-niemieckich. Ich autorzy twierdzili,
e pocztek szeroko rozumianej zmiany tych stosunkw to wizyta Willyego Brandta w War-
szawie w 1970 r. Podstaw tego twierdzenia by synny i wany gest kniefallu uklk-
nicia kanclerza Niemiec przed pomnikiem Bohaterw Getta Warszawskiego. A przecie
do tej pory nie wiemy, do kogo naprawd skierowany by ten gest; czy Brandt klka przed
ydowskimi, czy przed wszystkimi ofarami Niemcw. Jego autor nic na ten temat nie po-
wiedzia, rwnie zaprzyjanieni ze mn Niemcy nie potraf precyzyjnie okreli adresata
tego podniosego (i tak nietypowego przecie) zachowania si niemieckiego polityka. Liczne
autorytety moralne i naukowe twierdz, e wiedz Nie o gestach jednak, choby najbar-
dziej symbolicznych i podniosych, chcemy mwi. Ot nie ma nic bardziej bdnego ni
takie wanie twierdzenie, e polsko-niemieckie stosunki zaczy zmienia si dopiero po
wspomnianej wizycie.
W powstaniu i podpisaniu listu wielki udzia mia prymas Polski ks. kard. Stefan Wy-
szyski. Zwracam na to uwag, bo fakt stworzenia i wystosowania przez polski episkopat do
swojego niemieckiego odpowiednika listu tej treci, jakie zawierao Ordzie, byo w wczes-
nej Europie i wiecie poranionym i przeoranym przez wojn wiatow wydarzeniem
absolutnie bez precedensu, tym bardziej e do winnych sw rk wycigay ofary (wydarze,
jakie miay miejsce na terenie okupowanej w latach 19391945 Polski, nie trzeba tu przypo-
mina). Gest ten i myl, jaka mu towarzyszya, zostay zapomniane. Taka wida jest potrzeba
chwili formowanej poprawnoci polityczn i trudn do zdefniowania niechci elit do
Kocioa katolickiego i chrzecijastwa w ogle.
73
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Zwracajc si do swych niemieckich braci we wierze, Stefan Wyszyski przebaczajc
i proszc o przebaczenie, czyni to z pozycji chrzecijanina, Europejczyka i Polaka. Polaka,
ktry rozumia polsko nie jako balast i zestaw utrudniajcych ycie zych cech, immanent-
nie zwizanych z nasz ojczyzn i jej mieszkacami, ale jako pewnego rodzaju zobowizanie
zakotwiczone w dbaoci o Polsk, Polakw i dobre ssiedztwo z Niemcami, tak przecie
mocno odciskajcymi sw obecno w polskiej historii. Nie bez znaczenia bya tu take nie-
opisana precyzyjnie wiara prymasa w chrzecijask Europ.
Na takie dziaanie polityczne nie zdoby si wtedy nikt z politykw na Zachodzie,
o Wschodzie nie wspominajc. Postpowanie prymasa wywoao szok u komunistw rz-
dzcych wtedy Polsk z sowieckiego nadania. Koci wyrwa im z rk ogromny kawa
kompetencji, ktre wydaway si z ich punktu widzenia zupenie niekwestionowane. Zare-
agowali niespotykan agresj i typowym dla nich jazgotem propagandowym: Rozpoczty
w dokumentach biskupich dialog w przedmiocie granicy polskiej [w Ordziu Biskupi Polscy
nie wspominali o granicy Polski w takim kontekcie, w jakim uywa tego w swej korespon-
dencji Jzef Cyrankiewicz] na Odrze i Nysie nie przynis Polsce niczego dobrego. Biskupi
niemieccy, wac sowa i nie zajmujc bezporednio stanowiska w tej sprawie, w sposb po-
redni i zdecydowany stanli na gruncie rewizjonistycznym. [...] Dla Niemiec nieszczliwe
skutki wojny wyraaj si przede wszystkim w powrocie Polski na Ziemie Zachodnie i P-
nocne i w przesiedleniu Niemiec z tych terenw. Nut wspczucia dla Niemiec potwierdza
to Ordzie biskupw polskich w sowach: Polska granica na Odrze i Nysie, co rozumiemy
dobrze, jest dla Niemiec gorzkim owocem ostatniej wojny... wraz z cierpieniem uchodcw
i wypdzonych Niemcw. [...] W rzeczywistoci biskupi polscy, nawet bez uprzedniej pro-
by [...] wybaczyli Niemcom wszystkie zbrodnie, jakich dopuciy si Niemcy [...] wobec
Spotkanie delegacji episkopatw Polski i Niemiec; od lewej: przewodniczcy Konferencji
Episkopatu Niemiec, abp Kolonii Jzef kard. Hffner; prymas Polski;
abp Monachium Jzef kard. Ratzinger
F
o
t
.

T
a
d
e
u
s
z

Z
a
g
o

d
z
i

s
k
i
/
M
u
z
e
u
m

J
a
n
a

P
a
w

a

I
I

i

P
r
y
m
a
s
a

W
y
s
z
y

s
k
i
e
g
o
74
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EPolski i narodu polskiego. cznie ze zbrodni ludobjstwa. Biskupi mwi przecie w swym
Ordziu do biskupw niemieckich: ...wycigamy do Was nasze donie z aw koczcego
si Soboru, udzielamy przebaczenia i prosimy o przebaczenie [podkrelenie P..]. [...]
adne dokumenty biskupie nie mog wymaza hitlerowskich zbrodni wojennych i zbrodni
przeciw ludzkoci. Nie zostan one ani zapomniane, ani wybaczone. Nie jest to problem
zemsty czy moralnoci, lecz sprawiedliwoci. Proba autorw Ordzia o udzielenie przez
biskupw niemieckich przebaczenia narodowi polskiemu, ktry nie ma na sumieniu adnych
win, nie dopuci si adnych zbrodni wobec Niemcw, a tylko stan w obronie swej ojczy-
zny napadnitej przez Niemcy [...] jest dla narodu polskiego wprost obraajca i poniajca
jego godno. [...] Od hierarchii kocielnej niczego wicej si nie domagamy, tylko lojalnoci
wobec Polski Ludowej [...] Jednak cz episkopatu, na czele z kardynaem Wyszyskim,
pozostaa na swoich dawnych, [...] pozycjach walki z socjalizmem, [] antykomunizm za-
mi w ich umysach poczucie patriotyzmu, zami fakt, e walka z komunizmem uderza
rykoszetem w granice Polski na Odrze, Nysie i Batyku, godzi faktycznie w niepodlegy byt
narodu polskiego. Kapitalistyczno-obszarnicza Polska zesza bezpowrotnie z dziejw historii
narodu polskiego. Na mapie Europy pastwo polskie moe fgurowa tylko jako pastwo
socjalistyczne. [...] Rzd PRL, organa wadzy pastwowej, nie prowadz ani nie chc prowa-
dzi walki z Kocioem, [...] cz hierarchii kocielnej na czele z kardynaem Wyszyskim
wysza z konstytucyjnych ram [...] podja walk z rzdem, z wadzami Polski Ludowej, [...]
wadze pastwowe musz na to reagowa. [...] Ta cz hierarchii kocielnej, ktra gwaci
ustaw zasadnicz [...], nie moe liczy na tolerancj ze strony pastwa i opinii publicznej.
Nie otrzyma te paszportw [...], dopki nie zajmie lojalnej postawy wobec pastwa, wobec
Polski Ludowej
1
.
Cytowane fragmenty listu byego premiera PRL Jzefa Cyrankiewicza doskonale charak-
teryzuj atmosfer, jaka zapanowaa w krgach komunistycznej wadzy po inicjatywie Epi-
skopatu Polski z 1965 r. i reakcji Episkopatu Niemiec na t inicjatyw (5 grudnia 1965 r.).
Peerelowskie suby specjalne odnotowyway reakcje na to wystpienie, jakie pojawiay
si poza granicami Polski, oceniay te postaw prymasa i Episkopatu Polski w omawianej
kwestii.
Wrd licznych dokumentw znajdujcych si w Archiwum Instytutu Pamici Narodowej
s takie, z ktrymi nie mieli jeszcze okazji zapozna si badacze problemu. Nie zmieni one
zasadniczo naszej wizji zdarze zwizanych z problematyk Ordzia i nie pomog udzieli
precyzyjnej odpowiedzi na nadal nurtujce badaczy liczne pytania zwizane ze spraw. Mate-
riay te nie przebuduj generalnie naszej wiedzy o problemie Ordzia. Nie zmieni te zna-
czco naszych opinii na temat jego znaczenia i skutkw dla stosunkw polsko-niemieckich.
Mog jednak wzbogaci nasz wiedz na temat sposobw mylenia wadzy w Polsce i roli,
jak w ksztatowaniu tego mylenia w odniesieniu do Kocioa katolickiego odgrywaa po-
licja polityczna PRL. Relacjonujc zawarto dokumentw, naley podzieli wystpujce w
aktach informacje na grupy dotyczce spraw niemieckich i niemieckich reakcji na inicjaty-
w kard. Stefana Wyszyskiego. W tej czci znajd si rwnie niemieckie opinie o polskim
Kociele, opinie o polskim Kociele wyraane w dokumentach agenturalnych SB, opinie taj-
1
AIPN, 1439/64, List (Do Ksiy Biskupw Kocioa Rzymsko-Katolickiego na rce Sekreta-
rza Episkopatu Zygmunta Choromaskiego) Jzefa Cyrankiewicza (19111989), Premiera RP (1947
1952) i PRL (19541970) w dokumentach MSW dotyczcych kwestii Ordzia Biskupw, s. 31, 33,
35, 39, 40.
75
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
nych sub Polski Ludowej o reakcjach Kocioa na nagonk inspirowan ukazaniem si Or-
dzia i grupy dokumentw innych, ktre krc wok interesujcej nas tematyki, dotykaj
czciowo problematyki Ordzia. Echa caej sprawy pojawiay si w dokumentach do
dugo nawet do pocztku lat siedemdziesitych.
Dostpne dokumenty, jeli chodzi o ich tre, s znacznie spokojniejsze od reakcji w-
czesnych mediw, ale nie indyferentne.
Sprawy niemieckie
Rzecz charakterystyczna i chyba nieprzewidziana przez nikogo cznie z kard. Stefa-
nem Wyszyskim: Ordzie stao si istotnym elementem gry politycznej odnoszcej si do
pastwowoci NRD. List Biskupw Polskich pomin bowiem cakowitym milczeniem
istnienie pierwszego niemieckiego pastwa robotnikw i chopw, stajc de facto na sta-
nowisku jego nieistnienia. W tej kwestii zwracano uwag na suwerenno NRD i wice
si z tym uznanie przez to pastwo granicy na Odrze i Nysie. Inicjatywa polskich biskupw
wywoaa te niemae zamieszanie i zaniepokojenie wrd towarzyszy z NRD wanie, kt-
rzy obawiali si pozytywnego podejcia wczesnej Polski, czy raczej czynnikw partyjnych,
do prby stabilizowania stosunkw polsko-zachodnioniemieckich, ktre mogy uderza
w pozycj ich socjalistycznej ojczyzny. Podobne reakcje do tych, jakie przejawili urzdnicy
enerdowskiego MSZ, artykuowali politycy marginalnych partii pojawiajcych si na scenie
publicznej tego kraju w chwilach napicia (by legitymizowa reim szefa pastwowej nawy
NRD Waltera Ulbrichta). Ich gosy byy szczegowo rejestrowane przez SB. Reprezentanci
Ost-CDU uznawali za bd zwracanie uwagi na Ordzie przez wadze polskie oraz ich
walk z prymasem Polski: [...] lepiej byo listw po prostu nie zauway publicznie, a tyl-
ko reagowa wewntrznie. Przyjcie postawy konfrontacyjnej musi doprowadzi do zych
skutkw. W opinii wiata pasmo nieporozumie midzy wadz a Kocioem bdzie wyko-
rzystywane przeciw partii wanie, na prostej zasadzie: [...] siy prawdziwie polskie, my-
lce samodzielnie, jak Koci atwo porozumiayby si z Bonn, a tylko wierny Moskwie
rzd polski uprawia antyniemieck propagand. Z punktu widzenia polityki i istnienia NRD,
jako niezalenego bytu pastwowego, inicjatywa biskupw polskich ignorujca istnienie dwu
pastw niemieckich bya bez sensu, gdy midzy PRL a NRD adne problemy i kwestie spor-
ne nie istniej: [...] i nie trzeba adnego wicej pojednania ni wybaczenia, a pytanie:
czy polski Koci nie wie, e istnieje NRD? wydawao si zasadne.
Tak ju zupenie na marginesie w propagandzie PRL wykorzystywano mocno udzia
niemieckiego Kocioa katolickiego w budowie i ksztatowaniu postaw onierzy Bundes-
wehry, starajc si opisywa ten proces jako pen kontynuacj tego, co dziao si wczeniej
w Wehrmachcie: W kadej jednostce [...] jest co najmniej dwch kapanw: jeden rzymsko-
katolicki i jeden ewangelicki. Jeli w hitlerowskich dywizjach na 1012 tys. onierzy byo
dwch kapelanw, to w Bundeswehrze 1 duchowny przypada na 1500 onierzy [...] kapelani
wojskowi [...] wychowuj rwnie onierzy w duchu tradycji krzyackich i pruskich, a na-
wet hitlerowskich. Wypada tu zwrci uwag na to, e w LWP duszpasterstwo wojskowe
w tym czasie de facto nie istniao, powoywano za to w formie represji do suby wojskowej
klerykw (atmosfer tej suby oddano wietnie w flmie Rafaa Wieczyskiego o ks. Je-
rzym Popieuszce). Chcc nie chcc, przyznawano przy tym, e inicjatywa, ktra wyszo od
polskiego Kocioa, miaa istotne znaczenie dla dialogu polsko-niemieckiego i kierowaa
dyskusj na temat powojennych granic naszego kraju na zupenie nowe tory, wczajc w ni
przy tym nie tylko niemieckie rodowiska katolickie.
76
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EW dokumentach z tego okresu cytowano fragmenty z dziennika Die Welt, w ktrych
optymistycznie oceniano kocieln inicjatyw pochodzc z Polski, widzc w niej punkt za-
czepienia: [...] dla szczerego i dobrego klimatu rozmowy. Dawao to podstawy do kolejnych
atakw na Koci i prymasa. Zastanawiano si przy tym, czy zmiany nastpujce w sposobie
mylenia w Niemczech nie s efektem akcji o charakterze: [...] dywersyjno-politycznym,
bdcej konsekwencj wymiany ordzi midzy episkopatem polskim i niemieckim. Prbo-
wano te znale w aktywnoci strony niemieckiej lady doranej obrony prymasa Polski,
ktrego w rnych niemieckojzycznych mediach wyranie odrniano od Gomuki
2
, przed
atakami wadzy ludowej oraz: [...] neutralizacji niekorzystnych dla NRF politycznych
skutkw Ordzia biskupw polskich bez angaowania rzdu NRF i osignicia konkretnych
korzyci w dziedzinie wsppracy z episkopatem polskim.
Dostrzegajc w Ordziu dokument polityczny, Niemcy nie uciekali od trudnych dla siebie
problemw i pyta stawianych przez polskiego kardynaa to te wielka i niedostrzegana za-
suga Stefana Wyszyskiego, ktry zmusi naszych zachodnich ssiadw do gbszej refeksji
nad wasnymi dziejami. Ze smutkiem naley dostrzec brak tej refeksji dzi. Dotyczyo to
efektw wojny, ktra wepchna Polsk w objcia komunizmu i ateizmu, a take i tego, e
to z ich winy granica polsko-niemiecka przebiega tak, jak przebiegaa w 1965 r.
3
Te sformu-
owania kady cakowity kam propagandzie komunistw o wyprzedawaniu przez Koci
polskich interesw narodowych, w tym szczeglnie oskaraniu Kocioa o oddawanie Niem-
com terytoriw uzyskanych przez Polsk po 1945 r.
Ze zgromadzonych w IPN dokumentw wida wyranie, e Niemcy doskonale oriento-
wali si w prowadzonej przez polskich komunistw grze i prbach manipulowania zarwno
jedn, jak i drug stron. Dawano temu wyraz w prasie, radiu i telewizji. Cz z tych audycji
bya monitorowana przez polskie tajne i dyplomatyczne suby wtedy trudne do rozr-
nienia. Klasycznym przykadem jest tu znajdujcy si w aktach Stenogram dialogu pomi-
dzy Prezesem EKD [Evangelische Kirche in Deutschland] Kurtem Scharfem
4
i redaktorem
Die Zeit Hansjacobem Stehlem
5
przeprowadzonego w zachodnioniemieckiej TV. Oto
fragmenty tej rozmowy: Stehle: W ofcjalnych komentarzach polskich przypisano panu,
2
AIPN 0445/12, t. 12. Tumaczenie z Neue Zrcher Zeitung, Kardyna Wyszyski Prymas
Polski przeciwnik Gomuki, 25 I 1966: Wiele typowych polskich cech narodowych [...] gorcy pa-
triotyzm [...] obcesowo, impulsywno i skonnoci do gniewu zbiegaj si z pokor i samodyscypli-
n [...]. Zdrowy ludzki rozsdek idzie w parze z sentymentalizmem, wielkoduszno z wraliwoci na
drobiazgi. Ponad tym wszystkim widnieje icie paskie zachowanie si [...]. Pod jednym wzgldem
przewysza Wyszyski szefa partii [...] jest czowiekiem, ktrego potga tkwi w przemwieniu. Jego
kazania stay si ostr broni. Swoim jasnym, klasycznym, czysto polskim jzykiem przewysza szefa
partii, s. 6162.
3
AIPN, 1439/64, artyku ze Stuttgarter Zeitung z 3 grudnia 1965 r.: Wy, Niemcy, widzielicie
tylko cierpienia, ktre zgotowaa wam linia OdraNysa, ale nie widzielicie, e dzieli ona co prawda
Niemcy od Polski, ale nie dzieli Wschodu od Zachodu. Ta granica ley na polskiej granicy wschodniej,
ktra nie z naszej winy biegnie tak daleko na zachd. Zrozumcie, e moemy utrzyma nasz duchowy
bastion przeciw komunizmowi, s. 88.
4
Kurt Scharf (19021990), przewodniczcy Rady Kocioa Ewangelickiego w Niemczech, w po-
owie lat trzydziestych wizie Sachsenhausen, w latach 19661976 biskup ewangelicki dla Berlina
i Brandenburgii, przewodniczcy Akcji Znak Pokuty.
5
Hansjacob Stehle (ur. 1927), na przeomie lat pidziesitych i szedziesitych akredytowany
w Polsce jako jeden z pierwszych niemieckich dziennikarzy (19571961: Frankfurter Allgemeine
Zeitung), watykanista, historyk, publicysta.
77
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
panie prezesie, e wyczyta pan z listu polskich biskupw, i s oni gotowi do tego, aby
z nimi prowadzi rozmowy w sprawie granic. Scharf: To jest nieporozumienie ze stro-
ny rzdu warszawskiego. Ja nigdy nie przypuszczaem, e polscy katoliccy biskupi myl
w tym przedmiocie inaczej anieli rzd i nard polski. Ja chciaem jedynie nawiza do sowa
dialog, ktre jest zawarte w licie biskupw polskich, i wyraziem z tego powodu swo-
j rado, e problem granic jako cao ponownie ma by przedyskutowany w rozmowie,
w dialogu. Stehle: Co mia pan tutaj na uwadze, mwic: problem granic? Scharf: Mwic
to, mam na uwadze problem prawa mniejszoci, uzyskanie prawa do wasnoci dla ludnoci
mieszkajcej zarwno po jednej, jak i drugiej stronie granicy, a take zagadnienia indywi-
dualnego, prywatnego zadouczynienia dla polskich obywateli za krzywdy, jakie spotkay
ich ze strony narodowosocjalistycznych wadz okupacyjnych. Z problemem granic powiza-
nych jest wiele zagadnie natury prawnej, w tym rwnie zagadnie kontaktw kulturalnych,
i o tych sprawach trzeba prowadzi rozmowy.
W kontekcie dyskusji o roli kard. Stefana Wyszyskiego w poprawie stosunkw na linii
WarszawaBonn wane byy te Opinie o polskim Kociele. Jeszcze przed podpisaniem Or-
dzia przez prymasa, komunici bardzo uwanie obserwowali, co dzieje si w Rzymie, gdzie
przebywali polscy biskupi. Szczegowo informowano na przykad o liczbie korespondencji,
jak otrzymywali hierarchowie przebywajcy na Soborze Watykaskim II
6
.
Nie bez przyczyny, jak sdz, w milicyjnych dokumentach, ktre przegldaem, znalaza
si niedatowana notatka (instrukcja): Aktualne problemy polityki Kocioa i zadania orga-
nizacji partyjnych zawierajca m.in. wykadni dziaa dla aparatu bezpieczestwa PRL
w stosunku do Kocioa. Cz z tych opinii pasowaa jak ula do sytuacji, ktra powstaa
po ujawnieniu treci Ordzia. We wspomnianym dokumencie opisywano dobre i ze strony
wspycia komunistycznego pastwa z instytucjami katolickimi. Rzecz jasna, tych zych
stron byo znacznie wicej ni dobrych, a caa wina za pogarszanie si atmosfery leaa po
stronie katolikw i hierarchii kocielnej wzmagajcej si od duszego czasu: [...] ofensyw
polityczn wymierzon przeciw wadzy ludowej, obliczon na skcenie ludzi wierzcych
i niewierzcych [...] rozbicie jednoci narodu zajtego twrcz, pokojow prac [...] Aspiracje
polityczne hierarchii kocielnej [...] stanowi przyczyn trudnoci w normalizacji stosunkw
midzy Kocioem a pastwem.
Wyranym przykadem chci dominowania nad wadz wieck i zdobywania zwolenni-
kw miaa by, zdaniem anonimowego autora cytowanego dokumentu, pielgrzymka Obrazu
Matki Boskiej Czstochowskiej po Polsce: Dotychczasowy przebieg tej wdrwki ujawnia
pozareligijne cele, jakie przy tej okazji usiuje osign episkopat. Staje si ona bowiem
unowoczenion metod nawracania przy pomocy rodkw antykomunistycznych. We-
dug anonimowych autorw dokumentu, do zwalczania komunistw i ich wpyww uy-
wano te ustawy dopuszczajcej przerywanie ciy: [...] kampania ta zacza si od na-
paci biskupw na ustaw o dopuszczalnoci przerywania ciy i polityk wiadomego
6
AIPN, 0445/12, t. 2. Teczka nr 3. Notatka na podstawie materiaw Biura T i W, Warszawa,
30 IX. Tajne spec. znaczenia otrzymuj tow. pk Morawski, ppk Straszewski, mjr Drobot, odbita
w 3 egz.: Nie obserwujemy dotychczas wzmoonej korespondencji z biskupami przebywajcymi
w Rzymie. Na przykad do kard. Wyszyskiego skierowano od 21 IX do 29 IX br. 15 listw i poczt-
wek (przewanie pozdrowienia od ksiy i sistr zakonnych). Podobne treci kieruje si do pozosta-
ych biskupw, np. 29 IX br. do biskupa Klepacza skierowano ponad 40 listw i kart z okazji imienin,
s. 21.
78
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Emacierzystwa [...]. Propagujemy planowanie rodziny po to, by nie byo tragedii matek obar-
czonych nadmiern liczb dzieci, ktrym rodzice nie mog zapewni minimum utrzymania.
Nie propagujemy wcale przerywania ciy, przeciwnie, uwaamy je za rodek szkodliwy dla
zdrowia kobiety, dopuszczalny tylko w ostatecznoci.
Rwnoczenie wskazywano na pozytywne przykady wsppracy innych wyzna z wadz
(w pozostaych krajach komunistycznych i PRL), konfrontujc je od razu z pozycj i posta-
w Kocioa katolickiego w Polsce: W ustroju socjalistycznym stosunki midzy pastwem
a Kocioem mog ukada si poprawnie. Wskazuje na to dowiadczenie wielu Kociow
chrzecijaskich, tych w Polsce, jak i w innych bratnich krajach. wiadczy o tym stosunek
Kocioa prawosawnego do pastwa w ZSRR, Bugarii, Rumunii oraz stosunek Kocioa
ewangelicko-augsburskiego i innych wyzna do PRL. Nie trzeba oczywicie dodawa, e
przedstawiane przykady byy de facto karykatur realnego i zgodnego z istniejcymi regula-
cjami prawnymi wspistnienia komunistycznego pastwa i Kocioa.
W sumie odmawiano i Kocioowi, i jego ksitom (w tym szczeglnie prymasowi)
prawa do zabierania gosu w jakichkolwiek sprawach zwizanych z yciem spoecznym
w Polsce: Kto jak kto, ale wanie hierarchia rzymsko-katolicka nie ma jakiegokolwiek pra-
wa mwi o trosce o ludzi pracy i wysuwa oskare wobec wadzy ludowej.
W dostpnych w archiwach IPN dokumentach pojawiaj si te dwa interesujce anoni-
mowe opracowania (jedno z 20 grudnia 1965 r., drugie za z 10 stycznia 1966 r.
7
), pokazu-
jce, w jakim kierunku powinna i propaganda komunistyczna w omawianiu interesujcej
nas problematyki. W pierwszym z tych dokumentw przyjto nastpujce zaoenia: Ordzie
byo reakcj i skutkiem nacjonalistycznej postawy Kocioa podczas obchodw (Olsztyn,
Szczecin, Opole i szczeglnie Wrocaw) dwudziestolecia obecnoci polskiej administracji ko-
cielnej na terenach, ktre przypady Polsce po wojnie. Efektem tej postawy byy naciski Ku-
rii Rzymskiej i niemieckich biskupw. Wedug dokumentu: [...] kard. Doepfner stwierdzi,
e pojednawczy ton listu jest jego zasug, gdy dwukrotnie rozmawia z Wyszyskim,
tumaczc mu niewaciwo wystpie episkopatu polskiego we Wrocawiu. W efek-
cie tego polski episkopat mia odej od tonacji wrocawskiej i zacz usprawiedliwia si
przed niemieck opini publiczn, de facto zdradzajc polskie interesy narodowe. To z kolei,
wedug autorw dokumentu, wywoao ogromne spoeczne wzburzenie, ktre byo wielkim
zaskoczeniem dla episkopatu. Sygnalizowano przy tym napisy, jakie pojawiay si w miej-
scach publicznych, w tym na wityniach: Rybnik bud. Szkoy: nie chcemy biskupw
niemieckich, Bielsko budynek: chcemy wyjanie, dlaczego zdradzili, na frontonie bu-
dynku ZSP przecz z episkopatem, w Krakowie na kociele: precz z arcybiskupem zdraj-
c, w Szczecinie 19. XII. na drzwiach kocioa: Precz. Sygnalizowano te pojawiajce
si wrogie wobec wadz napisy i dziaania, nie egzemplifkujc ich jednak. Z satysfakcj
obserwowano postaw rodowisk katolikw wieckich: [...] posowie w Sejmie; Tyg. Po-
wszechny nie chce przeciwko Wyszyskiemu, ale obawia si wadz; przyjto kompromis
zrobi artyku; cenzura go zdja ciesz si, e maj wobec Pastwa alibi (chcieli, ale cen-
zura nie daa), a stosunkw z Wyszyskim nie zadraniono; Pax pocztkowo wyczekiwanie,
pniej wczenie si.
7
AIPN, 1439/64, Tezy do tematu Ordzie, tajne egz. nr 1, Warszawa, dnia 20 grudnia 1965,
s. 4952, oraz Tezy oparte na tematyce Ordzia biskupw polskich i listu odpowiedzi biskupw
niemieckich do ewentualnego opracowania, tajne, Warszawa, dnia 10 stycznia 1966, s. 9093. Oba
dokumenty zostay odtajnione 13 lutego 1993 r.
79
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
W kolejnym opracowaniu noszcym charakter naukowego, ktrego tezy miay suy
uzasadnianiu atakw na Koci, zwracano uwag na historyczne bdy zawarte w Ordziu,
uczc prymasa i biskupw waciwej interpretacji dziejw ojczystych. Gwnym niedo-
statkiem miao by zwrcenie si z przesaniem gwnie do Niemcw, a nie do Czechw, bo
przecie Dobrawka, na ktr powouje si Ordzie, bya ksiniczk czesk, skoro wic
za jej wpywem Mieszko przyj chrzest to wypadao zaprosi przede wszystkim biskupw
czeskich
8
. Dziaania polityczne pierwszych Piastw miay zblia nasz kraj do Zachodu,
i w oczach autorw Tez dystansoway wrcz Polsk od Cesarstwa Ottona III i tym sa-
mym wzmacniay jej suwerenno w sferze politycznej, a take i kulturowej. Ordzie wic
w swej istocie byo i musiao by antypolskie i antypastwowe, tacy te byli jego autorzy:
[...] to sformuowanie jest dla Polski, dla polityki piastowskiej, zwaszcza polityki Miesz-
ka I i Bolesawa Chrobrego, krzywdzce; Polska bya suwerenna, sw suwerenno utwierdza-
a i nie bya adnym czonkiem Imperium Romanum Ottona III, zwaszcza Ottona III. [...]
podkrela si przesadnie i jednostronnie zasugi niemieckie dla kultury polskiej. Bez maa si
twierdzi, e kultura polska jest powtrzeniem kultury niemieckiej. Historycy kultury polskiej
wykazali, e tak nie jest. Biskupi za, podpisujc Ordzie, stali si faktycznymi zdrajcami.
W dalszym cigu wywodw pojawiaj si te argumenty z najnowszej historii naszego kraju.
Ukazuj one, co najbardziej bolao wczesne wadze w Ordziu. Byy to nie tylko inne ni
nakazywane przez komunistw opinie o ksztatowaniu stosunkw polsko-niemieckich, ale
take podkrelanie niezalenoci Kocioa, a take zupenie odmienna od tryumfalistycznej
ofcjalnej wizja koca i efektw wojny dla Polski i Polakw. Odmienna, bo wyranie opisu-
jca pozbawienie nas faktycznie suwerennoci i odebranie moliwoci kierowania wasnymi
8
AIPN, 1439/64 Tezy oparte na tematyce Ordzia..., podkrelenie w tekcie tak jak w doku-
mencie, s. 90.
Spotkanie delegacji episkopatw Polski i Niemiec; w pierwszym szeregu od lewej: Hermann
kard. Volk, biskup Moguncji, Jzef kard. Hffner, Stefan kard. Wyszyski, Jzef kard. Ratzinger,
bp Bronisaw Dbrowski, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski
F
o
t
.

T
a
d
e
u
s
z

Z
a
g
o

d
z
i

s
k
i
/
M
u
z
e
u
m

J
a
n
a

P
a
w

a

I
I

i

P
r
y
m
a
s
a

W
y
s
z
y

s
k
i
e
g
o
80
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Elosami i losami wasnego pastwa. W kocu za pojawienie si Kocioa z tak silnym i cha-
ryzmatycznym przywdc, jakim by prymas Stefan Wyszyski, jako niezalenego gracza na
arenie politycznej. Gracza, ktry mia swoje zdanie cakowicie odmienne od wadzy na
wiele istotnych dla narodu spraw. Problem polega na tym, e totalitarna wadza nie chciaa
w adnym wymiarze dzieli si czymkolwiek z kimkolwiek, uwaajc przy tym, e ma mono-
pol na prawd i rzd dusz. Koci jego postawa i dziaanie pokazywa, e jest to podej-
cie bdne i niezgodne z interesem narodowym Polski. To za byo dla komunistw nie do
przyjcia, kada wic metoda, cznie z kamstwem i manipulacj dotyczyo to szczeglnie
pomawiania polskiego Kocioa o brak patriotyzmu i uleganie wrogim Niemcom bya do-
bra, by Koci dyskredytowa
9
.
Analizowano take opinie niemieckie odnoszce si do Kocioa, hierarchw i katolicy-
zmu w Polsce. We wspomnianym ju dokumencie odwoywano si do wypowiedzi Herberta
Czai, wspominajcego w sposb [...] tendencyjny i jadowity [...] trudny los polskiego Ko-
cioa, gnbionego podobnie jak w ZSRR podatkami, ktre obejmuj cay obszar dziaalnoci
tej instytucji. Wierni chccy chodzi na msze i prowadzi prace formacyjne s naraeni na
liczne trudnoci w pracy. Przy okazji Czaja powica nieco miejsca ksiom patriotom,
okrelajc ich rol jako ma. Odnotowywa te znaczny wpyw Urzdu do spraw Wyzna
oraz tajnej policji na zagadnienia kocielne. Koci jednak swoj postaw zdecydowanie
rn od postawy PAX zdobywa zaufanie Polakw i wzmacnia ich wol oporu przeciwko
opresyjnemu systemowi. [...] Do tego [...] mona doda: katolicy niemieccy podziwiaj
bohaterski opr stawiany przez polskich katolikw nacj. socjal., podziwiaj opr polskiego
episkopatu i wiernych [...] przeciwko przeladowaniom komunistycznym. Ale odrzucaj oni
organizacj PAX-u jako przedstawicieli wszystkich polskich katolikw. Przywdcy PAX re-
krutuj si z faszystowsko-antysemickich falangiotw [tak w tekcie P..], ktrzy podczas
II wojny wiatowej najpierw z Gestapo wsppracowali, potem z MWD [Ministierstwo Wnu-
triennich Die sowieckie Ministerstwo Spraw Wewntrznych red.]. Po zakoczeniu dziaa
wojennych zwalczaj Koci katolicki wsplnie z komunistami [...] nie kwalifkuj si by
porednikami midzy polskimi i niemieckim katolikami, i [...] lewicowych prawowiernych
9
AIPN, 1439/64: 7. Ordzie, mwic o 150-letniej niewoli Polski pod zaborami, ani sowem
nie wspomina o powstaniach styczniowym, listopadowym, insurekcji kociuszkowskiej wiadomo
dlaczego: powstania zostay potpione przez papiey. Wdziczny temacik. 9. czy suszny jest zwrot
ordzia prbujemy zapomnie w stosunku do zbrodni niemieckich w Polsce? [...] to znaczy nie
stawia pomnikw, nie upamitnia miejsc strace [...]. atwo mwi o zapominaniu, gdy si nikogo
i niczego nie stracio. [...] 11. Polska 1944 roku pastwo zwyciskie czy zwycione? Teza jako po-
lemika ze sformuowaniem ordzia goszcym, e Polska wysza z okresu masowych mordw nie
jako pastwo zwyciskie. [...] 13. Z odpowiedzi niemieckiej [...] wida, e chodzi przede wszystkim
o tzw. dialog. Czego on ma dotyczy? W czyim imieniu ma by prowadzony? Jakie maj by spodzie-
wane efekty? Wida wyranie, e chodzi tu o wpyw na opini publiczn, a przez ni na polityk.
14. Ziemie Zachodnie czy tereny przydzielone (list niemiecki) i tereny poczdamskie (ordzie
polskie). Czy te piastowskie ziemie po wiekach odzyskane (Jan XXIII). Jeli Ziemie Zachodnie
byy polskie od stuleci to nie moe by mowy o wezwaniu Niemcw przez swych rodzimych ksi-
t i tzw. prawie do ojczyzny w odniesieniu do tych terenw, s. 9293. Z perspektywy czasu wy-
daje si mieszne zarzucanie Kocioowi pomijania (zaznaczmy, e nie by to problem midzy Polsk
a Niemcami hitlerowskimi czy wczeniej Rzesz Wilhelmisk) kwestii powsta narodowych
w XIX w., skoro jako antyrosyjskie byy w marksistowskiej metodologii nauczania historii silnie
marginalizowane lub zmieniano zdecydowanie rozumienie ich znaczenia.
81
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
katolikw Znak. Polski katolicyzm ponis w czasie wojny i okupacji ogromne straty,
a i Polacy zostali zdemoralizowani: [...] na skutek warunkw stworzonych przez Rosjan
[...]. Opisujc sytuacj w Polsce i postaw Kocioa, zwraca te Czaja uwag na elementy
antysemityzmu: Nie mwi tego bynajmniej dlatego, aby potwornoci Owicimia porw-
nywa z polskim antysemityzmem, co usiuje si w ostatnim czasie czyni z niektrych stron.
Uwaam podobne porwnania za niemoliwe. Konkluzj jego wystpienia byo stwierdze-
nie, e naley pracowa w duchu zjednoczonej Europy i stara si nawizywa dialog z pol-
skimi brami w wierze, a take udziela im i Kocioowi w Polsce moliwie duej pomocy
we wszelkim wymiarze, z pooeniem nacisku na dialog. Gdy przy tej okazji wspomina
o tym, by wadze RFN troszczyy si bardziej o Polakw w Niemczech, to niewtpliwie oprcz
humanistycznych przesanek przywiecay tym wypowiedziom take i wzgldy praktyczne:
Polskie ycie organizacyjne zalene jest od pastwa, a to chciaoby w ogle bezojczynia-
nych obcokrajowcw chtnie wykorzystywa dla swoich sub informacyjnych. Odnoto-
wywano te prby obrony stanowiska zajtego przez Koci: Stefan kardyna Wyszyski
rozgoryczony zareagowa obecnie ostro na ataki rzdu, ktry twierdzi, e biskupi mieszaj si
w sprawy polityki zagranicznej. Rzd domaga si od Kocioa polskiego, aby podzieli jego
nienawi do Niemiec. Ale Koci nie mwi marksistowskim, komunistycznym jzykiem.
Byo jasne, e atakowani biskupi podejm akcj obronn. Wadza przewidywaa form, jak
ona przybierze, pocztkowo nie znaa jednak szczegw planowanej kontrakcji, wzmocniono
Przewodniczcy Konferencji Episkopatu Niemiec Jzef kard. Hffner i Stefan kard. Wyszyski
Prymas Polski
F
o
t
.

T
a
d
e
u
s
z

Z
a
g
o

d
z
i

s
k
i
/
M
u
z
e
u
m

J
a
n
a

P
a
w

a

I
I

i

P
r
y
m
a
s
a

W
y
s
z
y

s
k
i
e
g
o
82
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Ewic obserwacj poczyna ks. kardynaa i episkopatu. Z biegiem czasu jednak, w miar na-
pywu informacji pochodzcych od agentury i obserwacji tego, co dziao si w kocioach,
defniowano to, co Koci chcia robi i robi. Na przeomie 1965 i 1966 r.: Przystpiono
do rozwinicia prowadzonej dotd kontrakcji hierarchii kocielnej. Miaa ona polega na
akcji wysyania petycji i protestw do wadz pastwa w sprawie kard. Wyszyskiego. Zaini-
cjowano tydzie modlitw (na Jasnej Grze) w intencji prymasa. W tej samej intencji modlono
si w kocioach. Planowano take wysanie depesz solidarnociowych do atakowanego przez
komunistw kard. Stefana Wyszyskiego.
Efektem tych obserwacji bya m.in. statystyka wypowiedzi biskupw w omawianej kwe-
stii. W przedstawionej tabelarycznie statystyce ujto imi i nazwisko konkretnego biskupa,
form wypowiedzi (tu okrelano j jako pozytywn lub negatywn na forum publicznym
i prywatnym), jej ewentualny brak i to, czy Ordzie zostao przez konkretnego czonka
episkopatu podpisane. Wedug podanego klucza wynikajcego z przedstawionej statystyki
biskupi mieli wypowiada si zgodnie z duchem i intencjami Kocioa 56 razy, a przeciw
Ordziu 20, z czego 19 razy nieofcjalnie.
W komunikacie wydanym 15 grudnia 1965 r. biskupi informowali opini publiczn
i wadze PRL o swoim stanowisku, szczegowo je wyjaniajc. Twierdzono, e wiele z ele-
mentw Ordzia propaganda komunistyczna przedstawia niezgodnie z prawd i z penym
niezrozumieniem spraw, ktre zostay w nim poruszone. Broniono take Stefana Wyszy-
skiego i cay episkopat przed oskareniami o wyprzeda polskich interesw narodowych
10
.
Biskupi nie poprzestali na wydaniu komunikatu. Sami podczas Mszy i spotka z alumnami
z seminariw duchownych charakteryzowali i opisywali przyczyn swojej akcji. Powtarza-
no argument o tym, e Ordzie nie miao charakteru politycznego, lecz moralny i chrzeci-
jaski, bo taki jest duch panujcy w Kociele katolickim
11
. Podkrelano take bardzo mocno
prawo Kocioa do wypowiadania si w kwestiach dotyczcych ycia narodowego i pastwo-
wego, co wizao si z wolnociami i obowizkami obywatelskimi, a take nieumiejtnoci
oraz brakiem chci znalezienia porozumienia midzy wadzami PRL a RFN: Jeeli nie mog
dogada si rzdy, to dogadaj si katolicy, mwi w grudniu 1965 r. w Wyszym Seminarium
Duchownym w Kielcach bp Jan Jaroszewicz. Wspominano o koniecznoci chrzecijaskiego
przebaczenia Niemcom i zastanowienia si nad bdami i wyrzdzonym zem (dotyczyo to
obu narodw). Wanym elementem tych wypowiedzi byo bardzo mocne podkrelanie pol-
skiego patriotyzmu biskupw i tego, e z biegiem czasu po zej propagandzie nie pozostanie
ladu, a inicjatywa episkopatu nie tylko bdzie przynosia dobre owoce, ale take pokae,
10
AIPN, 1439/64, Komunikat Sekretariatu Episkopatu z dnia 15 XII 1965 [...] ujcie tego listu
zostao niekiedy przedstawione w prasie niezgodnie z obiektywnym stanem rzeczy, naley wyjani,
e list ten, jak wszystkie inne, ma przede wszystkim charakter dokumentu kocielnego. Jest zapro-
szeniem do modlitwy w duchu chrzecijaskiego pokoju [...]. Nie ma wic charakteru dokumentu
politycznego, w niczym nie wchodzi w prawa pastwa [...] wbrew sugerowanym niekiedy opiniom list
episkopatu Polski stoi na stanowisku nienaruszalnoci granic zachodnich Polski. [...] List uwydatnia
krzywdy wyrzdzone Polsce w czasie drugiej wojny wiatowej i dno do biologicznego wynisz-
czenia narodu polskiego, s. 5354.
11
AIPN, 1439/64, Ocena charakteru ordzia w wypowiedziach biskupw od 12 XII 1965 do
10 I 1966: [...] ordzie nie ma charakteru politycznego, biskupi nie s politykami, a wychowawcami
w duchu moralnoci chrzecijaskiej. Arcybiskup Karol Wojtya w kazaniu w kociele Mariackim
w Krakowie, 31 XII 1965 r., s. 96.
83
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
kto lepiej i mdrzej suy Polsce i Polakom
12
. Podkrelano te inn form walki Kocioa
i jego hierarchw o prawa Polski do Ziem Zachodnich ni ta, realizowana przez komunistw,
delikatnie okrelanych mianem politykw
13
. Defniowano te przyczyny tak gwatownej
reakcji wadzy na inicjatyw Kocioa. Starano si tumaczy wiernym pojawienie si was-
nej inicjatywy Kocioa w polityce zagranicznej. Zwracano take uwag na z rol, jak
w caej sprawie odgrywaa peerelowska prasa manipulujca tekstem Ordzia
14
.
To, o czym pozwoliem sobie pisa powyej, prowokuje do postawienia nowych pyta
badawczych jak po Ordziu dziennikarze realizowali zalecenia wadz w stosunku do Ko-
cioa katolickiego i kard. Stefana Wyszyskiego. Naleaoby opisa reakcje spoeczne, jakie
miay miejsce w Polsce po inicjatywie polskich biskupw. Naley take dy do rozpoczcia
programu badawczego na temat wsppracy midzy polskimi a enerdowskimi subami spe-
cjalnymi w akcji przeciw polskiemu Kocioowi i prymasowi Wyszyskiemu. Interesujca
jest te (i do tej pory niezbadana) rola, jak mogli komunici wyznacza w rozgrywce z Ko-
cioem katolickim, niewiadomym tego, innym Kocioom chrzecijaskim w Polsce.
Na zakoczenie trzeba przypomnie sowa ks. kard. Stefana Wyszyskiego: Przebacze-
nie i proba o wybaczenie nie oznaczaj zapomnienia.
Wybrana literatura
Antoni Dudek, Komunici i Koci w Polsce 19451989, Krakw 2003; Piotr Madajczyk,
Na drodze do pojednania. Wok ordzia biskupw polskich do biskupw niemieckich z 1965
roku, Warszawa 1994; Piotr Madajczyk, Wir vergeben und bitten um Vergebung..., Wi
(Sonderausgabe) 1994, s. 3551; Peter Raina, Koci w PRL: Koci katolicki a pastwo
w wietle dokumentw 19451989, Pozna 1994; Teki edukacyjne IPN, Prymas Tysiclecia
Kardyna Stefan Wyszyski, Warszawa 2003; Jan aryn, Dzieje Kocioa katolickiego w Pol-
sce (19441989), Warszawa 2003; Jan aryn, Koci w PRL, Warszawa 2004; rda: AIPN,
0445/12, t. 1 2, AIPN, 1439/64, AIPN, 02011/15.
12
Z dokumentu cytowanego wyej: Nikt nas nie bdzie uczy patriotyzmu. [...] Biskupi polscy
nigdy ziemiami polskimi nie handlowali, ale zawsze stawali w obronie sprawiedliwej i rzetelnej pol-
skiej racji stanu, Kardyna Stefan Wyszyski, kazanie w Gnienie, 1 I 1966 r., s. 103, Propaganda
stopnieje i spoeczestwo przekona si, kto ma racj i kto dobrze suy polskiej racji stanu. [...] Koci
nigdy nie zdradzi Polski, mg niejeden biskup w historii polskiej bdzi, ale Koci nie zdradzi,
Zygmunt Choromaski, kazanie w Warszawie, 25 XII 1965 r., s. 104.
13
Dokument cytowany wyej: Biskupi polscy w swoim licie stwierdzili prawa narodu pol-
skiego do Ziem Zachodnich z granic na Odrze i Nysie z ca stanowczoci, aczkolwiek uczynili to
w inny sposb, ni czyni to politycy, Karol Wojtya, Kazanie w Krakowie dla robotnikw zakadw
sodowych Solvay, 27 XII 1965 r., s. 106.
14
AIPN, 1439/64: Powiadaj, dlaczego biskupi nie uzgadniaj z rzdem polskim tego listu? A ja
si zapytam jak mogli uzgadnia, kiedy od 2-ch [?] lat nie chc z nami rozmawia. Ja si domagam,
prosz, pisz i na to nie ma odpowiedzi. Z kim mielimy uzgadnia, kiedy nie chc zwraca uwagi
na nas?, Zygmunt Choromaski, Kazanie w Warszawie, 25 XII 1965 r., s. 109. Zaraz po powrocie
prymasa zacz si ten jazgot, taki wrogi, taki niepolski zupenie, Zygmunt Choromaski, kazanie
w Warszawie, 19 XII 1965 r., s. 110. Cel kampanii wiadome odrywanie katolikw od biskupw.
W szkoach kae si dzieciom pisa wypracowania przeciwko biskupom, Wilhelm Pluta, Kazanie
w Gorzowie, 21 XII 1965 r., s. 111, [...] z punktu widzenia prawa, pras polsk mona zaskary
o rozgaszanie znieksztaconej treci listu, Karol Wojtya, Z wystpienia na konferencji dla ksiy,
22 XII 1965 r., s. 112.
84
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EANdrzeJ KAczorowsKi
pRYmaS woBEC RoLNICzEj
SoLIdaRNoCI
zaangaowanie kard. Stefana wyszyskiego na rzecz powstajcych
po sierpniu 1980 r. zwizkw zawodowych rolnikw indywidualnych
prof. andrzej Stelmachowski nazwa ostatni wielk akcj spo-
eczn prymasa Tysiclecia. z pewnoci nie byoby Solidarnoci
na wsi, gdyby nie stanowisko episkopatu i osobicie jego prze-
wodniczcego, kierujcego kocioem w polsce. postawa prymasa
trzydzieci lat temu w decydujcy sposb wpyna na uznanie przez
wadze pRL organizacji zawodowej rolnikw niezalenej od pastwa
i monopartii.
Kardyna Stefan Wyszyski wielokrotnie wspomina, e jest wnukiem rolnika znad Bugu
i Liwca, i by z tego dumny. Jako wybitny znawca katolickiej nauki spoecznej, ktrej za-
sady prbowa wprowadza w ycie take w odniesieniu do polskiej wsi jeszcze przed
II wojn wiatow, podczas caej swej posugi prymasowskiej wykazywa gbok trosk
o wie i rolnictwo. W okresie narastania najwikszego w dziejach PRL kryzysu gospodarczego
i spoeczno-politycznego, ktry przypad na ostatnie lata jego ycia, pogarszajcej si sytu-
acji rolnikw powica szczeglnie duo uwagi nie tylko w swoich homiliach, ale rwnie
w rozmowach z przedstawicielami najwyszych wadz PRL oraz w kontaktach z dziaaczami
niezalenego ruchu ludowego i opozycji antykomunistycznej.
Pogldy spoeczne kard. Stefana Wyszyskiego zostay uksztatowane ju w okresie wo-
cawskim, tj. przed rokiem 1939. Czsto podkrela tradycyjne wartoci wyniesione z ycia
wiejskiego: szacunek dla chleba, uwielbienie ziemi jako matki ywicielki dajcej pokarm
dla swych dzieci, praca na roli traktowana jako powoanie dane od Stwrcy. Te wtki tkwi
w caym nauczaniu prymasa, natomiast w latach 19761981 wicej byo wystpie bezpo-
rednio w obronie ludnoci wiejskiej, czego konsekwencj stanowio uznanie prawa rolnikw
do zrzeszania si i poparcie udzielone rolniczej Solidarnoci.
Prymas, ktry ju w okresie przedwojennym krytycznie ocenia socjalizm i komunizm,
uwaa, e u rde nienormalnej sytuacji rolnictwa w Polsce leay bdy doktrynalne
marksizmu, ex defnitione lekcewacego ten dzia gospodarki na rzecz przemysu cikie-
go i spoeczestwa miejskiego. Potpiajc totalistyczno-kolektywistyczn wizj rozwoju,
za bd ekonomiczny uwaa koncentracj ziemi przez pastwo kosztem rodzinnych gospo-
darstw chopskich. Broni mieszkacw wsi usuwanych z Puszczy Kampinoskiej gdzie
podczas Powstania Warszawskiego by kapelanem AK a take drobnych rolnikw, ktrzy
padli ofar forsowanej przez wadze industrializacji i urbanizacji. Usuwanie ludzi z ich ojco-
wizny nazwa jawnym bezprawiem i wzywa do naprawienia krzywd.
Dostrzega postpujcy brak ywnociowej samowystarczalnoci kraju i rosnce uza-
lenienie gospodarki od kredytw zagranicznych. Zwracajc uwag na bdy gospodarcze,
szczeglnie w polityce rolnej, wielokrotnie mwi, e sia Polski opiera si na rolnictwie;
dlatego ziemia ojczysta powinna by naleycie doceniona i obsuona. Czsto w swych
85
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
kazaniach posugiwa si historycznymi i literackimi symbolami walki pokole Polakw
o prawo do wasnej ziemi; przypomina opr rolnikw Wielkopolski i Zamojszczyzny, obron
wsi na Podlasiu i Chemszczynie; posta Drzymay, a take limaka z Placwki Sienkiewi-
cza, zwaszcza za Reymontowskiego Boryn. W 1975 r. w warszawskiej katedrze, z inicjaty-
wy dawnych dziaaczy PSL Stanisawa Mikoajczyka, odsoni wraz z kard. Karolem Wojty
tablic ku czci Wincentego Witosa, przywdcy chopw polskich. Mimo silnych naciskw ze
strony wadz nie zgodzi si na przeniesienie do innej parafi w archidiecezji warszawskiej
ks. proboszcza Czesawa Sadowskiego, ktry patronowa powstaemu w Zbroszy Duej
w 1978 r. Komitetowi Samoobrony Chopskiej Ziemi Grjeckiej.
Od poowy lat siedemdziesitych XX w., czyli w okresie narastajcego krachu PRL epoki
Edwarda Gierka, kierowany przez prymasa Wyszyskiego Episkopat Polski powica wie-
le uwagi sytuacji na wsi. W trzech listach do wadz pastwowych, wystosowanych przed
uchwaleniem zmian w konstytucji PRL w 1976 r., biskupi polscy upomnieli si o rwne pra-
wa dla rolnikw, a obradujca w trakcie strajkw (26 sierpnia 1980 r.) na Jasnej Grze Rada
Gwna Episkopatu Polski do niezbywalnych praw narodu zaliczya m.in. prawo do indywi-
dualnego posiadania i wadania ziemi w gospodarstwach rolnych i stworzenie sprzyjajcych
warunkw rozwoju indywidualnym gospodarstwom rolnym.
Audiencja kard. Stefana Wyszyskiego dla rolnikw z Solidarnoci, Warszawa, 6 lutego 1981 r.
Stoj od lewej: Bolesaw Banaszkiewicz, ks. Alojzy Orszulik, Zenon Wysokiski, Jan Kozowski,
Wadysaw Szypua, NN, Gabriel Janowski, bp Bronisaw Dbrowski, NN, Jan Anto, NN,
Zdzisaw Ostatek (z tyu), Ksidz Prymas, Jzef Odak, Marian Wiak, Zdzisaw Wyszyski,
Leszek Mirkowicz, Jzef Brama. Klcz: Jerzy Rodzyski i Ryszard Lewandowski
F
o
t
.

a
r
c
h
.

p
r
y
w
a
t
n
e

J

z
e
f
a

B
r
a
m
y
86
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EPowstawanie Solidarnoci wiejskiej byo w duej mierze moliwe dziki przychylnoci
wikszoci duchowiestwa parafalnego i biskupw diecezjalnych, tym bardziej e rolnicy
walczcy o swoje prawa zwizkowe manifestowali tradycyjne przywizanie do Kocioa
i wartoci chrzecijaskich. Uczestnicy chopskich protestw upomnieli si rwnie o spra-
wy wane dla wszystkich wiernych w Polsce, takie jak budowa nowych wity, katechi-
zacja, swoboda praktyk religijnych dla dzieci na obozach i koloniach, opieka duszpasterska
w wojsku i zakadach karnych, prowadzenie placwek przedszkolnych przez zakony, zwik-
szenie nakadu pism katolickich.
Po raz pierwszy prymas publicznie zabra gos w obronie prawa ludu rolniczego do wol-
noci zrzeszania si i stanowienia o sobie 24 stycznia 1981 r. w Warszawie, na spotkaniu
opatkowym dla kombatantw. Trway wwczas strajki okupacyjne rolnikw w Ustrzykach
Dolnych i Rzeszowie, ktrych gwnym postulatem bya zgoda wadz na rejestracj zwizku
zawodowego. Prymas zwrci uwag, e wiat rolniczy ma te same potrzeby, co wiat ro-
botniczy. Jeeli zgodzilicie si na samorzdno robotnicz, musicie rwnie zgodzi si
na samorzdno rolnicz mwi w Warszawie pod adresem politykw, przypominajc,
e prawo do wolnoci jest prawem naturalnym kadej osoby ludzkiej i nie mona go niko-
mu odmwi. Przewodniczcy episkopatu radzi, e zdrowiej i waciwiej bdzie, jeli lud
rolniczy uzyska dobrowolnie przyznanie swoich praw: Raczej dobrowolnie, ni by mia je
wymusza.
Statut NSZZ Rolnikw, ktry potem doda do swej nazwy haso Solidarno Wiejska,
zosta zoony w Sdzie Wojewdzkim w Warszawie 24 wrzenia 1980 r. Wadze PRL uznay
jednak, e rol zwizku zawodowego rolnikw indywidualnych bd peni odnowione
kka rolnicze, sd za 29 padziernika 1980 r. orzek, e nie ma podstaw prawnych do zare-
jestrowania NSZZ Rolnikw i innych organizacji zwizkowych, ktrych czonkami s wa-
ciciele gospodarstw rolnych. Rolnicy z caego kraju manifestowali na ulicach stolicy, gdy
30 grudnia 1980 r. Sd Najwyszy odroczy bezterminowo rozpraw rewizyjn; na wsi na-
rastaa fala niezadowolenia, a ruch solidarnociowy rozszerza si. W istocie kierownictwo
PZPR i satelickiego ZSL obawiao si utworzenia prawdziwego sojuszu robotniczo-chop-
skiego i reaktywowania PSL Stanisawa Mikoajczyka. Silne naciski, by nie dopuci do
kontrrewolucji na wsi, wywierali te towarzysze sowieccy; brak regulacji prawnych (w tej
sprawie zreszt trway dyskusje) stanowi tylko alibi dla braku woli politycznej do zarejestro-
wania Solidarnoci Wiejskiej.
Swoje stanowisko kard. Wyszyski potwierdzi, przemawiajc w katedrze gnienieskiej
w wito Matki Boej Gromnicznej 2 lutego 1981 r.: Zwlekanie z przyznawaniem ludno-
ci rolniczej prawa do zrzeszania si, tak jak ona chce tego, jest nierozumne, wicej jest
przeciwne prawu przyrodzonemu i prawu wasnemu tego wielkiego ywiciela naszego Na-
rodu, jakim jest ludno rolnicza powiedzia. Przyjmujc dwa dni pniej w Gnienie
wystpujcych wsplnie przedstawicieli wielkopolskiej Solidarnoci miejskiej i wiejskiej,
prymas ponownie przypomnia zasady katolickiej nauki spoecznej, zgodnie z ktr prawo
do zrzeszania si jest prawem naturalnym czowieka: W tym wyraa si naturalne prawo
wsi do zrzeszania si. Mog wam powiedzie: przecie s ju kka rolnicze i inne zwizki.
Jednake tak zwane indywidualne prawo czowieka wyraa si w tym, e on sam decyduje
o tym, jakie organizacje, jakie zwizki zawodowe ma powoa do ycia, jakie s mu potrzeb-
ne, by mg sprosta powierzonym mu zadaniom []. Jakim prawem jednym przyznaje si
prawo do zrzeszania si, a innym nie? To jest dyskryminacja! Std suszne s denia ludnoci
rolniczej, ywicieli naszej Ojczyzny [] do tworzenia wasnych zrzesze Solidarnoci
87
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
rolnej, ktra jak wierzymy bdzie w najbliszej wsppracy z Solidarnoci przemyso-
w. Prymas zapowiedzia, e Koci bdzie si domaga praw dla rolnikw nie raz i dwa,
a dojdzie do tego, e rwnie Solidarno wiejska otrzyma swj statut wolnoci pracy,
zrzeszania si, zgodnie z wasnymi potrzebami.
W sposb szczeglny prymas Polski wspar ruch Solidarnoci na wsi 6 lutego 1981 r.,
spotykajc si w Warszawie z przedstawicielami nieuznawanych przez wadze PRL zwiz-
kw zawodowych rolnikw. Do rezydencji przy ul. Miodowej przybya dwudziestopiciooso-
bowa delegacja trzech dziaajcych wwczas oddzielnie i spierajcych si m.in. o nazw
orodkw zwizkowych; byli take uczestnicy strajku w Rzeszowie. Rolnicy podzikowali
za to, e przez ostatnie 35 lat zmaga chopa polskiego, ywiciela Narodu, o prawo do ist-
nienia i ojcowizny, Koci zawsze by i jest po naszej stronie. Delegaci poinformowali
Najdostojniejszego i Czcigodnego Ojca o deniach do zjednoczenia ruchu zwizkowego,
wysuwanych postulatach i podejmowanych akcjach protestacyjnych. Kardyna Wyszyski
podkreli po raz kolejny, e prawo rolnikw do swobodnego zrzeszania si zgodnie z ich
wol i potrzebami, niezalenie od istniejcych struktur jest prawem naturalnym, ktre nie
pochodzi z nadania wadzy pastwowej; prawo to domaga si ochrony ze strony pastwa.
Prymas zachca rolnikw do rozwijania wytrwaej i mdrej pracy zwizkowej w dziedzinie
spoeczno-zawodowej, bo przecie nie jest najwaniejsz rzecz, jak si bdziecie nazywa-
li; potrzeba troszk rozmaitoci, podyktowanej warunkami terenowymi.
Biuro Prasowe Episkopatu wydao po spotkaniu komunikat z informacj, e prymas
Polski przyj w Warszawie delegacj zoon z przedstawicieli NSZZ Rolnikw Solidar-
no Wiejska, NSZZ Rolnikw Indywidualnych Solidarno oraz Chopskich Zwizkw
Kady z obecnych na audiencji otrzyma Nowy Testament z dedykacj prymasa
F
o
t
.

a
r
c
h
.

p
r
y
w
a
t
n
e

J

z
e
f
a

B
r
a
m
y
88
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EZawodowych Solidarno Chopska. Peerelowska cenzura, ktra od pocztku stosowaa
blokad w tej sprawie, nie dopucia do adnej publikacji na temat audiencji. Natomiast ju
wieczorem tego samego dnia prymas dowiedzia si od swego doradcy Romualda Kukoowi-
cza, e I sekretarz KC PZPR Stanisaw Kania chtnie si z nim zobaczy. Zaraz po niadaniu
7 lutego 1981 r. prymas przekaza sekretarzowi episkopatu bp. Bronisawowi Dbrowskiemu
list dla Pierwszego Sekretarza, by ustali, e o godz. 18.00 spotka si ze Stanisawem Kani
prywatnie na wymian pogldw na sytuacj.
Prymas zaznaczy w licie, e sprawa rolnikw indywidualnych, ktrzy ywi nasz na-
rd, szczeglnie ley mu na sercu. Uywajc bardzo spokojnej argumentacji, namawia ad-
resata do podjcia odwanych decyzji politycznych umoliwiajcych stworzenie ram praw-
nych powstawania nowych zrzesze rolnikw. W trzystronicowym tekcie ani razu nie pado
sowo Solidarno, a tylko w jednym miejscu bya mowa o oglnym deniu rolnikw do
stworzenia niezalenych zwizkw. Podkrelajc, e chopi s zdeterminowani dochodzi
praw wszystkimi rodkami, kard. Wyszyski zadeklarowa, e Koci jest po ich stronie,
cho wszystkich rodkw w dochodzeniu tych praw nie moe aprobowa. Bolesne jest
ju, e swj protest przeciw stanowisku wadz musz wyraa w formie strajkw i godwki
pisa prymas; od 27 stycznia 1981 r. w salce parafalnej przy kociele w. Jzefa w widni-
cy trwaa bowiem godwka protestacyjna jedenastu rolnikw z wabrzyskiej Solidarnoci
Chopskiej. Nie przynosi to sawy naszemu systemowi sprawowania wadzy. Nie mog si
zgodzi z pogldem, e chodzi tu o jak gr polityczn.
Kania natychmiast zapozna z listem towarzyszy z Biura Politycznego KC PZPR, uznajc
poparcie episkopatu dla rejestracji rolniczej Solidarnoci za niepokojcy nowy element,
ktry trzeba bra pod uwag. Wyszyski stworzy fakt polityczny mwi gen. Wojciech
Jaruzelski, a Mieczysaw Moczar wtrowa: List dowodzi, e w sprawie Solidarnoci Wiej-
skiej Koci i KOR stoj w jednym szeregu.
Podczas spotkania w Natolinie 7 lutego 1981 r. Kania zrobi na prymasie wraenie czo-
wieka gboko zalknionego stanem gospodarki i pastwa. Negatywnie odnosi si do re-
jestracji wiejskiej Solidarnoci, uwaajc, e wie dy do stworzenia partii politycznej.
Prymas usiowa przekona swego rozmwc, e rejestracja jest konieczna. Jeliby w tym
wzgldzie wadza miaa ustpi na skutek strajku generalnego na wsi, to lepiej uczyni to
wczeniej i pj na ustpstwa radzi zmartwionemu I sekretarzowi. Jeli rzd nie uzna
tego prawa napicie bdzie si potgowao. Zacznie si tworzy koalicja pokrzywdzonych
przeciwko partii. Moe nawet doj do powstania wsi ostrzega. Naley unika rozlewu
krwi. Koci uznaje to prawo wsi z zaoe zasadniczych i bdzie je popiera. Prymas
stwierdzi te, e powstanie nowej partii to hipoteza i daleka przyszo. Kania przyjmowa
te wywody polemicznie, wydawao mu si to szlachetnym moralizowaniem. Po trzygo-
dzinnej rozmowie prymas doszed do przekonania, e mg zakci schemat rozumowania
pana K., ale nie zdoa go pozyska dla sprawy rejestracji Solidarnoci rolnikw indywi-
dualnych. Przy okazji I sekretarz KC PZPR poinformowa przewodniczcego episkopatu, e
nastpi zmiana premiera i szefem rzdu zostanie gen. Jaruzelski.
Kiedy 10 lutego 1981 r. Sd Najwyszy odmwi, ze wzgldu na brak podstaw prawnych,
rejestracji Solidarnoci Wiejskiej, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwoci owiadczy, e
wszelkie dziaania podejmowane na rzecz tworzenia NSZZ Rolnikw nie s legalne (tak
informacj PAP osobicie poleci wyda Kania na posiedzeniu Biura Politycznego w tym
dniu), gos zabraa Rada Gwna Episkopatu Polski. Wadliwa polityka rolna prowadzona
przez wiele dziesicioleci doprowadzia do niebezpieczestwa godu w naszym kraju. Koci
89
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
od dawna przestrzega przed tym niebezpieczestwem przypomniano. Naprawa szkd
wyrzdzonych wsi polskiej bdzie procesem dugotrwaym i domaga si wysikw zarwno
ze strony rolnikw, jak i ze strony wadz, a take mieszkacw miast. Przede wszystkim
trzeba zagwarantowa pewno wasnoci uprawianej ziemi i uzna ich prawo do swobod-
nego zrzeszania si zawodowego gosi odczytany w wityniach komunikat. Prawo rol-
nikw do swobodnego zrzeszania si zgodnie z ich wol i potrzebami, niezalenie od istnie-
jcych zrzesze, jest prawem naturalnym; hierarchowie powoali si przy tym na encyklik
Jana XXIII Mater et Magistra.
Prymas w dalszym cigu z wielk uwag obserwowa rozwj wydarze na wsi i towa-
rzyszy walce rolnikw o nalene im prawa. Jego specjalny delegat, Romuald Kukoowicz,
uczestniczy w rozmowach komitetw strajkowych z komisj rzdow w Rzeszowie i Ustrzy-
kach Dolnych. Zawarcie porozumie rzeszowsko-ustrzyckich (1820 lutego 1981 r.) na za-
koczenie strajkw sprawio prymasowi wielk rado, chocia wadze nie zgodziy si jesz-
cze na rejestracj rolniczej Solidarnoci.
Po raz kolejny kard. Wyszyski potwierdzi stanowisko Kocioa w tej sprawie 1 marca
1981 r., gdy w katedrze warszawskiej odsania tablic ku czci Stefana Starzyskiego: Non-
sensem politycznym jest prba jakiegokolwiek ograniczenia praw ludzi wsi, najciej pracu-
jcych w naszej Ojczynie. Nie do pastwa naley nadawanie tych praw. Do pastwa naley
Rozmowy dziaaczy rolniczej S z ks. Alojzym Orszulikiem przed audiencj u Prymasa
F
o
t
.

a
r
c
h
.

p
r
y
w
a
t
n
e

J

z
e
f
a

B
r
a
m
y
90
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Ejedynie sta w ich obronie. I tylko tyle ma do zrobienia. Wynika to z prawa naturalnego,
z prawa konstytucyjnego i z rozwoju spoeczno-ustrojowego Narodu.
Tydzie pniej prymas nadesa telegram na wedug wadz nielegalny zjazd krajo-
wy w Poznaniu, ktry 8 i 9 marca 1981 r. zjednoczy chopskie zwizki, powoujc NSZZ
Rolnikw Indywidualnych Solidarno; zjazd podj specjaln uchwa z podzikowa-
niem dla prymasa. Wadze uznay jednak NSZZ RI Solidarno za organizacj nielegaln,
z ktr naley walczy; SB proflaktycznie ostrzega ponad 3 tys. dziaaczy. W tej sytuacji
Episkopat Polski publicznie wspar starania Solidarnoci rolniczej o rejestracj. W komu-
nikacie ze 178. Konferencji Plenarnej 13 marca 1981 r. biskupi napisali, e gboka nadzieja
wie si z powstajcymi niezalenymi samorzdnymi zwizkami zawodowymi rolnikw
indywidualnych. [] Prawo do takich zwizkw osadzone jest w katolickiej nauce spoecz-
nej. Koci bdzie wspiera wysiki polskiego rolnika w jego patriotycznej i spoecznej su-
bie narodowi.
Podczas kolejnego strajku okupacyjnego rolnikw w Bydgoszczy doszo do eskalacji kon-
fiktu; 19 marca 1981 r. po przerwanej sesji WRN interwenioway siy porzdkowe i pobito
trzech dziaaczy Solidarnoci, w tym szedziesicioomioletniego rolnika Michaa Bar-
toszcze. Prymas mia bezporedni relacj o tych wydarzeniach od swego wysannika Kuko-
owicza; 26 marca spotka si z premierem Jaruzelskim, uzasadniajc podczas trzygodzinnej
rozmowy stanowisko Kocioa. Genera, ktry wczeniej proponowa zawieszenie rejestracji
Solidarnoci Wiejskiej na rok, mia podobno obieca pomylne zaatwienie sporu, ale ko-
munikat po spotkaniu by bardzo lakoniczny. Najpowaniejszy od sierpnia 1980 r. kryzys
zakoczyo 30 marca zawarcie tzw. porozumienia warszawskiego; rzd zadeklarowa, e do
czasu rozstrzygnicia problemu zrzeszania si rolnikw przez nadzwyczajn komisj sejmo-
w legalno ich dziaa zwizkowych nie bdzie kwestionowana. Odblokowano rwnie
cenzur, zdejmujc zapis na informacje medialne o Solidarnoci rolniczej.
Mimo postpujcej choroby, 2 kwietnia 1981 r. kard. Wyszyski przyj w Warszawie
czonkw wadz NSZZ RI Solidarno, ktrzy podzikowali za zdecydowane poparcie ze
strony Kocioa; bya to ostatnia jego audiencja. W wystpieniu podczas tego spotkania pry-
mas wiele miejsca powici zadaniom stojcym przed now organizacj, yczy te cierp-
liwoci w dziaaniu; przed bogosawiestwem wypowiedzia sowa, ktre dzi wydaj si
spenionym proroctwem: Przyjdzie czas, wpierw czy pniej, e nie tylko postulaty spo-
eczno-zawodowe, ale i inne bd na pewno osignite przez potny ruch Solidarnoci
przemysowej i Solidarnoci zwizkw zawodowych rolnikw indywidualnych. Na pewno
to osignicie!.
Ostatecznie konfikt w sprawie legalizacji Solidarnoci rolniczej zosta rozwizany
w koczcym strajk tzw. porozumieniu bydgoskim z 17 kwietnia 1981 r.; w rozmowach z ko-
misj rzdow uczestniczy wysannik prymasa Romuald Kukoowicz. W licie z 28 kwietnia
1981 r. przesanym do NSZZ RI Solidarno w Bydgoszczy kard. Wyszyski wyrazi rado,
e cierpliwa wytrwao przyniosa owoc, ktrym jest uznanie Zwizku Zawodowego Rol-
nikw. Umierajcy prymas 3 maja 1981 r. zapisa rozmow telefoniczn z Janem Pawem II,
ktrego informowa m.in. o oglnej sytuacji w kraju: Po wywalczeniu przez Episkopat prawa
zwizkw zawodowych dla rolnikw indywidualnych powstaa wielka baza spoeczna dla
pracy Kocioa: przemys i wie. Za symboliczny mona uzna fakt, e rejestracja NSZZ
RI Solidarno, ktra staa si moliwa po przyjciu przez Sejm PRL specjalnej ustawy
o zwizkach zawodowych rolnikw indywidualnych, nastpia 12 maja 1981 r. w 35. roczni-
c wice biskupich kard. Wyszyskiego. Uroczyst Msz w. dla rolnikw z Solidarnoci
91
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
odprawi tego dnia w katedrze warszawskiej w zastpstwie zoonego mierteln chorob pry-
masa jego sufragan bp Wadysaw Mizioek.
Wsparcie udzielone przez kierujcego Kocioem w PRL Prymasa Tysiclecia defnityw-
nie przesdzio o uznaniu NSZZ RI Solidarno. wiadomo zasug kard. Wyszyskiego
dla polskiej wsi bya wrd rolnikw powszechna, a jego osob otaczano za ycia i po mier-
ci gbok czci. Delegacja wadz zwizku uczestniczya w pogrzebie, a w czasie trzydzie-
stodniowej aoby rolnicy z Solidarnoci wzili udzia w naboestwach odprawionych
w intencji zmarego w Gnienie i w Warszawie; przy sarkofagu w katedrze warszawskiej
rozpoczto modlitwy o wyniesienie prymasa na otarze. O powszechnym autorytecie, jakim
cieszy si wrd czonkw NSZZ RI Solidarno, i mieszkacw wsi w ogle, wiad-
czyy liczne artykuy w prasie zwizkowej oraz inicjatywy uczczenia pamici przez nada-
wanie jego imienia ulicom i stawianie pomnikw. Podczas organizowanych nielegalnie w
latach 19821988, a potem ju ofcjalnie w nowych warunkach ustrojowych uroczystoci
w kolejne rocznice rejestracji zlikwidowanego przez wadze stanu wojennego zwizku nigdy
nie zabrako modlitwy rolnikw w intencji Prymasa Tysiclecia, wiecw przy jego grobie
oraz pod pomnikiem na Krakowskim Przedmieciu. Tak byo rwnie i w tym roku podczas
uroczystoci trzydziestolecia NSZZ RI Solidarno.
Fragment wystpienia prymasa z jego ostatniej audiencji dla rolnikw z Solidarnoci
przypomnia Jan Pawe II w homilii wygoszonej w Poznaniu 20 czerwca 1983 r., yczc
rolnikom caej Ojczyzny, aby te sowa przechowali w pamici jako testament wielkiego
Polaka, wielkiego mionika polskiej ziemi i polskiego narodu. Pielgrzymka papieska od-
bywaa si w stanie wojennym, a NSZZ RI Solidarno by zdelegalizowany. Nauczanie
spoeczne Prymasa Tysiclecia dotyczce wsi i rolnictwa stao si rwnie podstaw dziaania
utworzonego w tym czasie duszpasterstwa rolnikw, dziki ktremu Solidarno rolnicza
przetrwaa kocowe lata PRL.
Autor dzikuje Jzefowi Bramie za udostpnienie archiwalnych zdj.
Wybrana literatura:
Witold Hatka, Oblicze ziemi. Pocztki Solidarnoci Rolniczej. Dokumenty, kalendarium
wydarze, Bydgoszcz 2007; Andrzej W. Kaczorowski, Koci wobec rolniczej Solidarno-
ci [w:] Andrzej W. Kaczorowski, Tomasz Kozowski, Jan Olaszek, Solidarno Rolni-
kw 19801989, Warszawa 2010; Komunikaty Konferencji Episkopatu Polski 19452000,
wstp i oprac. Jan aryn, Pozna 2006; Prymas Tysiclecia a polska wie, red. Janina Kupiec,
Wierzchosawice 2002; Peter Raina, Kardyna Wyszyski i Solidarno, Warszawa 2005;
Tajne dokumenty Biura Politycznego. PZPR a Solidarno 19801981, oprac. Zbigniew
Wodek, Londyn 1992; W cieniu Prymasa Tysiclecia. Z profesorem Romualdem Kukoowi-
czem rozmawia Piotr Bczek, Warszawa 2001; Stefan Wyszyski, Nie rzucim ziemi. Wybr
z przemwie do rolnikw 19701981, Warszawa 1984; Stefan Wyszyski, Do Solidarno-
ci. Rady i wskazania, Warszawa 1996; Stefan Wyszyski, Zagon polskiej ziemi. Odpowie-
dzialno za ziemi i godno pracy na roli, Warszawa 2003.
92
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EPAwe sKibisKi
Co zawdzICzamY
pRYmaSowI wYSzYSkIEmU?
mam przed sob nieatwe zadanie. powinienem odpowiedzie na
pytanie, co koci zawdzicza prymasowi Stefanowi wyszyskiemu
i jego posudze prymasowskiej. odwa si zarysowa prb od-
powiedzi, wykorzystujc perspektyw prac scenariuszowych nad
ekspozycj gwn muzeum jana pawa II i prymasa wyszyskiego.
Kardyna Nycz, ktry otwiera sesj, postawi przed muzeum zadanie, by stao si ono wy-
razem wdzicznoci prymasowi Wyszyskiemu i Janowi Pawowi II. Historykowi uniwersy-
teckiemu, ktrym jestem, nie jest atwo odpowiada na pytanie o wdziczno. A przecie jest
to zadanie bardzo wane. eby nasza historia najnowsza, zwizana z prymasem Wyszyskim
i Janem Pawem II, pozostaa histori yw, musi by odczuwana przez ca czy te znaczn
cz wsplnoty. Perspektywa wdzicznoci i podzikowania wybitnym przedstawicielom tej
wsplnoty z przeszoci sprawia, e przeszo pozostaje ywa.
W moim przekonaniu kard. Wyszyski jest jedn z tych postaci z ostatnich kilkudziesi-
ciu lat, ktrym powinnimy by wdziczni jako wsplnota. Po pierwsze jako wsplnota
narodowa, kulturalna i polityczna. Po drugie jako wsplnota wiary i Kocioa. Nasuwa si
w zwizku z tym pytanie: za co konkretnie powinnimy by wdziczni?
Na pytanie, co Koci zawdzicza prymasowi Wyszyskiemu i jego prymasostwu na
stolicy warszawskiej i gnienieskiej, jedna odpowied jest poniekd oczywista. Powinnimy
by wdziczni prymasowi Wyszyskiemu za to, e w bardzo trudnych czasach dominacji
komunistycznej w naszym kraju udao mu si zachowa niezaleno Kocioa jako instytu-
cji religijnej i spoecznej od wadz komunistycznych. To by ewenement na skal wszystkich
krajw komunistycznych. W caym bloku komunistycznym nie byo tej wielkoci instytucji
spoecznej, ktra nie byaby kontrolowana przez wadze. To si Kocioowi w Polsce udao,
co jest przede wszystkim zasug prymasa Wyszyskiego.
Zwracam uwag, e wszystkie rozwaania z ostatnich lat na temat inwigilacji Kocioa
w Polsce, stopnia tej inwigilacji, nacisku, presji wadz nie zmieniaj tej zasadniczej prawdy
najwaniejsze decyzje dotyczce Kocioa katolickiego byy podejmowane przez Koci
w Polsce i przez prymasa Wyszyskiego, niezalenie od wadz komunistycznych. Co cieka-
we, w niektrych momentach pontyfkatu prymasa Wyszyskiego jego wysiki, majce na
celu zachowanie niezalenoci od wadz komunistycznych, odbyway si jeli nie w polemi-
ce, to przynajmniej niezalenie od de Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, ktry nie
zawsze rozumia wag zachowania niezalenoci przez polski Koci.
Drugim powodem wdzicznoci Kocioa w Polsce dla prymasa Wyszyskiego jest prze-
prowadzenie przeze niespotykanie ambitnego, wieloletniego planu duszpasterskiego, skie-
rowanego do caego kraju, jakim bya Wielka Nowenna oraz obchody Milenium Chrztu Pol-
ski. Nie przypominam sobie w dziejach dwudziestowiecznego Kocioa drugiego projektu
duszpasterskiego na tak skal i realizowanego na poziomie krajowym. Okres midzy 1957
a 1966 r. to dziewi lat bardzo starannie zaprogramowanej akcji duszpasterskiej, schodz-
93
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
cej do poziomu parafi, zaprojektowanej pod wpywem prymasa Wyszyskiego i dziki jego
osobistemu oddaniu. Oczywicie, nie on jeden by realizatorem tego programu, nie on jeden
szczegy tego programu projektowa, ale niewtpliwie bez niego ten program nigdy by nie
powsta i nie zostaby zrealizowany w takim ksztacie.
To nie by program atwy, przynajmniej z dwch powodw. Po pierwsze wadze komuni-
styczne doskonale zdaway sobie spraw, e jest on niekorzystny z punktu widzenia ich kon-
troli nad spoeczestwem. Zwaszcza w momencie obchodw milenijnych staray si utrudni
jego realizacj. Po drugie program ten wcale nie opiera si na schlebianiu Polakom; wrcz
przeciwnie na wytykaniu im wad narodowych. Pitnowa aborcj, pijastwo, niewierno
maesk, rozwizo, zodziejstwo. Dziki programowi prymas dokona gruntownej zmia-
ny spoecznej. Historycy postawili ju pytanie, czy pokolenia tworzcego Solidarno nie
mona nazwa pokoleniem Wielkiej Nowenny i Milenium Chrztu Polski. My dopowiedzmy
z naszej perspektywy: czy to nie byo pokolenie wyrose na bardzo krytycznej refeksji pry-
masa nad tosamoci narodu polskiego, krytycznej, ale sformuowanej z mioci?
Kolejnym zagadnieniem, za ktre Koci w Polsce, a waciwie Koci powszechny
powinien by wdziczny kard. Stefanowi Wyszyskiemu, jest unikalny w skali kontynen-
talnej, a nawet globalnej sposb przeprowadzenia reform soborowych. Dziki prymasowi
Wyszyskiemu Koci w Polsce wyszed z nich wzmocniony, a nie osabiony. Co takiego,
moim zdaniem, nie udao si adnemu episkopatowi na wiecie. Zwracam uwag, e reformy
te byy realizowane w warunkach staej inwigilacji i szykan administracyjnych wobec Kocio-
a, prowadzonych przez wadze komunistyczne. Wydaje si te, e wikszo duchownych
i wieckich nie rozumiaa do koca, co si dzieje podczas soboru i nie miaa wiadomoci
wagi tych wydarze. Prymas Wyszyski doskonale zdawa sobie spraw z zagroe towarzy-
szcych tak gruntownym posoborowym zmianom dokonywanym na przykad na polu litur-
gicznym, bardzo powanym wyzwaniom teologicznym, jakie wizay si z nauczaniem sobo-
rowym. Kardyna Wyszyski bardzo skutecznie przeprowadzi zmiany zainspirowane przez
Powitanie Jana Pawa II na pycie lotniska Okcie (obok Papiea i Prymasa Henryk Jaboski
przewodniczcy Rady Pastwa), Warszawa, 2 czerwca 1979 r.
F
o
t
.

T
a
d
e
u
s
z

Z
a
g
o

d
z
i

s
k
i
/
M
u
z
e
u
m

J
a
n
a

P
a
w

a

I
I

i

P
r
y
m
a
s
a

W
y
s
z
y

s
k
i
e
g
o
94
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Esobr. Wprowadza je stopniowo, co byo wbrew praktyce Kociow Europy Zachodniej
i Ameryki. Ten sposb jest dla historykw Soboru Watykaskiego II i Kocioa katolickiego
po II wojnie wiatowej poza granicami naszego kraju nadal powodem do wielkiego zdumie-
nia i wielkiego szacunku wzgldem osoby prymasa. Wydaje si zarazem, e ta perspektywa
jest zupenie niedoceniona w polskiej biografstyce Prymasa Tysiclecia. Kardynaowi Wy-
szyskiemu udao si wyj poza faszyw alternatyw odrzucenia reform soborowych bd
ich realizacji w sposb dewastujcy struktury Kocioa.
Najlepszym tego dowodem bya dbao prymasa o pobono ludow. W Polsce zacho-
wano wszystkie elementy ludowoci powszechnej, ktre konstytuoway wsplnot Kocioa,
takie jak kult maryjny poczony z kultem obrazw (z Obrazem Matki Boskiej Jasnogrskiej
na czele) czy procesje Boego Ciaa. Te ostatnie znikny waciwie z caego kontynentu
europejskiego albo z powodw faszywie rozumianego wprowadzania reform soborowych,
albo tak jak w Europie rodkowo-Wschodniej z powodu nacisku wadz komunistycznych.
W Polsce przetrway i stay si wanym elementem integrujcym wsplnot kocieln.
Kolejn rzecz, ktr Koci niewtpliwie zawdzicza prymasowi Wyszyskiemu, jest
jego wkad w refeksj nad komunizmem zarwno w wymiarze intelektualnym, jak i prak-
tycznym. Tego zagadnienia nie bd rozwija, bo wydaje si do oczywiste.
Natomiast rzadziej wspomina si, e prymas Wyszyski doprowadzi do duszpasterskie-
go rozwoju Kocioa katolickiego w Polsce w okresie komunistycznym. To wyraao si na
przykad w niespotykanym w innych krajach komunistycznych rozwoju sieci parafalnej.
Wystarczy powiedzie, e w Warszawie jedna trzecia parafi zostaa erygowana w okresie
pontyfkatu prymasa Wyszyskiego; i myl, e wielu wiernych warszawskich nie zdaje sobie
nawet sprawy, e chodzi do parafi, ktre zostay zaoone decyzj prymasa Wyszyskiego
i pod jego osobistym nadzorem. Wszyscy, ktrzy maj pojcie o historii Kocioa katolic-
kiego w peerelu, wiedz, e kada taka decyzja bya wielkim problemem dla wadz komuni-
stycznych.
Warto zwrci rwnie uwag, e Koci polski w okresie prymasostwa kard. Wyszy-
skiego, mimo caej swojej specyfki funkcjonowania, by rwnie otwarty na nowe inicjatywy
duszpasterskie, cho by moe nie w taki sposb, w jaki byy otwarte Kocioy w wolnych
krajach. Prnie dziaa ruch oazowy ks. Blachnickiego, organizowane byy Sacrosongi, roz-
wijay si pionierskie dziaania ekumeniczne. Oczywicie, prymas by wobec niektrych zja-
wisk sceptyczny. Rozwijay si take inne istotne inicjatywy duszpasterskie, np. duszpaster-
stwa akademickie, ktre byy ewenementem na skal bloku komunistycznego.
Prymas Wyszyski umoliwi Kocioowi w Polsce zachowanie zasadniczej moralnej in-
tegralnoci w trudnych latach komunizmu. Ta zasadnicza moralna integralno wydaje mi si
bardzo wana w przynajmniej dwch perspektywach. Pierwsza to nacisk wadz na kolabo-
racj z systemem komunistycznym. Prymas Wyszyski potraf, i to metodami niekonfronta-
cyjnymi, doprowadzi do tego, e Koci w Polsce generalnie si tej pokusie opar, mimo e
pojedynczy duchowni czy wierni weszli w blisk kolaboracj z reimem. Po drugie prymas
broni Kocioa w Polsce przed wyzwaniami cywilizacyjnymi, ktre byy niezalene od ist-
nienia w Polsce systemu komunistycznego. Chodzi tu o bardzo siln obron tradycyjnych
postaw moralnych, zarwno wrd duchownych jak i wieckich, czego dowodem bya nieza-
chwiana postawa prymasa, jeli chodzi o nauczanie dotyczce aborcji. W Kocioach Europy
Zachodniej encyklika Pawa VI Humanae vitae zostaa przyjta z wielkimi oporami. W tam-
tym okresie formuowane byy wtpliwoci dotyczce zwaszcza nauczania odnoszcego si
do kwestii antykoncepcji. W Kociele w Polsce nie byo o tym mowy. Dlaczego? Nie tylko
95
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
dlatego, e mielimy kard. Karola Wojty, ktry by jednym z gwnych wsppracowni-
kw Pawa VI w zakresie obrony ycia i nauczania moralnego o sferze seksualnej, ale take
dlatego e Prymas Tysiclecia prowadzi bardzo stanowcze nauczanie w tym zakresie. Stao
si to jednym z podstawowych pl polemiki z wadz komunistyczn po 1956 r., czego te
biografowie polscy nie eksponuj.
Wreszcie w osobie kard. Stefana Wyszyskiego mielimy osobiste wiadectwo niezom-
noci wobec wszelkich presji ideologicznych, politycznych, moralnych. I ta osobista niezom-
no niewtpliwie bya bardzo istotna dla naszego Kocioa. Prymas stanowi wzorzec oso-
bowy nie tylko dla duchowiestwa, ale take dla wieckich. To, e niemal w kadym domu
w Polsce, przynajmniej jeli chodzi o osoby wierzce, wisia portret prymasa Wyszyskiego,
wiadczy o zasadniczym znaczeniu, jakie przypisywano osobistej postawie prymasa.
Nie sposb zaj si tu caym dorobkiem teologicznym prymasa. Najwaniejsze jego ele-
menty to mariologia i teologia narodu, a take mniej w Polsce eksponowana teologia pracy.
Ksika Duch pracy ludzkiej z 1946 r. jest naprawd prac prekursorsk w tym zakresie.
Uwaam, e Koci powinien by wdziczny prymasowi Wyszyskiemu take za wycho-
wanie przyszego papiea. Wzr posugi biskupiej, jak realizowa Karol Wojtya, znajdowa
on w prymasie Wyszyskim. Oczywicie, style sprawowania tej posugi nie byy identyczne.
Nie zawsze kierowali si tymi samymi priorytetami, ale jednak zasadnicze elementy posugi
biskupiej Stefana Wyszyskiego byy przez Wojty na tyle cenione, e przyszy papie wi-
dzia w nich wzr dla swojego biskupstwa.
Osobn spraw jest to, dlaczego Polacy powinni by wdziczni prymasowi Wyszyskie-
mu jako wsplnota narodowa. To jest osobna lista zagadnie wykraczajca poza temat moje-
go wystpienia. Wydaje si wic, e kontynuowanie takiej refeksji nad perspektyw wdzicz-
noci wobec osoby Prymasa Tysiclecia, jak okreli go Jan Pawe II, wydaje si sensowne
i pozostaje zobowizaniem dla nas wszystkich w nadchodzcych latach, nie tylko w trzydzie-
st rocznic mierci prymasa Wyszyskiego.
Powitanie Jana Pawa II na pycie lotniska Okcie, Warszawa, 2 czerwca 1979 r.
F
o
t
.

T
a
d
e
u
s
z

Z
a
g
o

d
z
i

s
k
i
/
M
u
z
e
u
m

J
a
n
a

P
a
w

a

I
I

i

P
r
y
m
a
s
a

W
y
s
z
y

s
k
i
e
g
o
96
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EPAwe sKibisKi
SpoTka pRYmaSa I papIEa
muzeum jana pawa II i prymasa wyszyskiego jest jednym z naj-
waniejszych muzew realizowanych dzi w naszym kraju. ma ono
stanowi praktyczny wyraz wdzicznoci polakw za ycie i dzia-
alno kard. wyszyskiego i karola wojtyy, a zarazem sta si
podobnie jak inne tego typu muzea wanym orodkiem eduka-
cyjnym, podtrzymujcym i formujcym pami zbiorow modego
pokolenia oraz stanowi atrakcyjne rdo informacji dla cudzo-
ziemcw licznie odwiedzajcych stolic. zwiedzajcy bd mogli
dowiedzie si, jak wielk rol odegrali obaj hierarchowie w dzie-
jach naszej ojczyzny i kocioa polskiego w drugiej poowie XX w.
muzeum powstaje z inicjatywy kard. kazimierza Nycza, metropoli-
ty warszawskiego.
Oglne zaoenia
Muzeum jest wyrazem wdzicznoci dla Jana Pawa II i prymasa Stefana Wyszyskiego
za ich wkad w duchow i cywilizacyjn przemian, jaka dokonaa si w ostatnich kilkudzie-
siciu latach w Polsce i na wiecie oraz za to, e dziki ich dziaalnoci polsko staa si
wanym punktem odniesienia dla kultury uniwersalnej. Potrzeba utworzenia tego rodzaju
placwki jest tym wiksza, jeli zdamy sobie spraw, e w tym roku mina ju trzydziesta
rocznica mierci Prymasa Tysiclecia. W szczeglny sposb stosownym dla tego rodzaju mu-
zeum miejscem jest Warszawa, gdzie kard. Wyszyski peni swoj posug przez przeszo
trzydzieci lat, ktre przypady na okres istnienia komunizmu w Polsce.
Muzeum ma peni misj polegajc na historycznej, kulturalnej i patriotycznej eduka-
cji jak najszerszego grona odbiorcw i podtrzymywa pami przyszych pokole o Ojcu
witym i Prymasie Tysiclecia oraz ich znaczeniu dla Polski i dla wiata. Jest to zadanie
bardzo ambitne, chocia nie zastpi ono publikacji popularnonaukowych, flmw dokumen-
talnych ani odpowiedniego miejsca w podrcznikach szkolnych. Niemniej moe si sta wa-
nym narzdziem wspomagajcym wiadomo zbiorow, jeli chodzi o znaczenie w Polsce
w XX w. Kocioa katolickiego, a zwaszcza jego dwu najwybitniejszych przedstawicieli.
Szczeglne miejsce
Atutem muzeum jest jego niezwyke usytuowanie. Ekspozycja gwna ma si znale
w piercieniu okalajcym kopu wityni Opatrznoci Boej, ktra bdzie najwikszym bu-
dynkiem sakralnym Warszawy. Zajmie ona powierzchni ok. 2 tys. metrw kwadratowych po-
nad jej naw gwn. Symbolika piercienia nawizuje do obrczki symbolu zalubin, wier-
noci oraz zawierzenia Chrystusowi i Jego Kocioowi gwnych bohaterw naszego muzeum.
Jest to z pewnoci jedna z najbardziej wyjtkowo pooonych przestrzeni ekspozycyjnych
nie tylko w Polsce, ale take w caej Europie. Rzadko bowiem muzea, ktre nie s galeria-
mi sztuki religijnej, usytuowane s w tak bezporedniej bliskoci przestrzeni sakralnej. Obie
czci kompleksu kocielna i muzealna bd jednak oddzielone od siebie, tak, by funkcjo-
nowanie muzeum nie zaburzao naboestw i odwrotnie. Jednoczenie blisko sanktuarium
97
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
i placwki muzealnej moe zaowocowa
efektem synergii, jeli chodzi o zaintere-
sowanie.
Mona powiedzie, e ze wzgldu
na wspomnian ju blisko przestrzeni
sakralnej i wysoko, muzeum znajdzie
si bliej nieba. eby je zwiedzi, trze-
ba bdzie pokona 26 metrw w pionie.
Dodatkowo z tarasu widokowego poo-
onego na dachu muzeum roztacza si
bdzie pikny widok na Warszaw.
Chocia bdzie to jedno z najwik-
szych muzew w Polsce, to i tak jego
powierzchnia nie pozwoli na rozwini-
cie wszystkich istotnych wtkw zwizanych z biografami Jana Pawa II i kard. Stefana
Wyszyskiego. Obok gwnej przestrzeni wystawienniczej znajd si sale multimedialna
i konferencyjna, specjalna przestrze przeznaczona dla dzieci, sklepik z pamitkami oraz
pomieszczenia dla zaplecza technicznego.
Projekt ekspozycji gwnej
Zwiedzajcy ekspozycj symbolicznie bdzie przemierza drogi ycia Jana Pawa II i Pry-
masa Tysiclecia. Podczas zwiedzania zapozna si z opowieci, ktra czy ze sob wtki
zaczerpnite z biografi obu bohaterw oraz kluczowe wydarzenia dwudziestowiecznej hi-
storii Kocioa i Polski. Zostanie ona przedstawiona w nowoczesnej formie wystawienniczej,
tak, aby kady mg nawiza emocjonaln wi z Ojcem witym i Prymasem Tysiclecia,
i w peni zaangaowa si we wsptworzenie ekspozycji.
Dziki harmonijnemu wykorzystaniu nowoczesnych technologii multimedialnych, suge-
stywnej scenografi oraz autentyzmowi eksponatw interaktywna ekspozycja (zaprojektowa-
na przez pracowni Kaput Project) zabierze zwiedzajcych w fascynujc podr w czasie
i poprowadzi ich przez kolejne etapy ycia obu bohaterw od dnia narodzin Stefana Wy-
szyskiego w 1901 r. do momentu mierci Jana Pawa II w roku 2005.
Wystawa zaprezentuje opowie zorganizowan wok tych momentw, w ktrych do-
wiadczalimy wyjtkowej jednoci Kocioa i spoeczestwa, zarwno w wymiarze naro-
dowym, jak i uniwersalnym. S to: Milenium Chrztu Polski (1966 r.), I pielgrzymka Jana
Pawa II do ojczyzny (1979 r.), powstanie Solidarnoci (1980 r.) oraz Wielki Jubileusz
Roku 2000. Wwczas udawao nam si pokonywa podziay i budowa wsplnot; jej wanym
czynnikiem byo oddziaywanie Kocioa i stawaa si ona wartoci take dla tych, ktrzy
nie uwaali siebie za katolikw.
Ekspozycja ma na celu moliwie wszechstronne pokazanie roli Karola Wojtyy i Stefana
Wyszyskiego w dziejach Polski i wiata. Oczywicie, wyranie zaznaczony zostanie ich
wkad w obalenie komunizmu oraz w zachowanie naszej tosamoci zbiorowej w czasach,
gdy Polska, Europa i wiat poddane zostay brutalnej agresji ze strony systemw totalitar-
nych. Obaj podobnie jak wielu Polakw im wspczesnych zmagali si z niemieckim na-
zizmem i sowieckim komunizmem. Zamiarem twrcw wystawy nie jest jednak poprzestanie
na twierdzeniu, e byli liderami spoecznego oporu wobec totalitaryzmu, lecz take ukaza-
nie ich wkadu w uniwersaln kultur duchow. Jest to zrozumiae i oczywiste, gdy chodzi
Przekrj kompleksu Centrum Opatrznoci Boej
z usytuowaniem przestrzeni
Muzeum Jana Pawa II i Prymasa Wyszyskiego
98
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Eo Jana Pawa II, papiea, bogosawionego Kocioa katolickiego i czowieka rozpoznawalne-
go na caym wiecie, ktrego dorobek intelektualny i duchowy jest powszechnie szanowany.
Ale take kard. Wyszyski odegra wan rol np. w obronie zagroonego chrzecijastwa
w Zwizku Sowieckim, w pracach Soboru Watykaskiego II czy w dziedzinie teologii m.in.
jako pionier teologicznej refeksji nad prac. Jeli chodzi o polsk kultur, kard. Wyszyski
pozostanie twrc oryginalnej teologii narodu, ktra odcisna trwae pitno nie tylko na pol-
skim katolicyzmie, ale take na sposobie pojmowania przez Polakw swej tosamoci.
Oprcz tego bdziemy mogli pozna ich ycie prywatne, relacje z rodzin, przyjacimi.
Chodzi bowiem o to, aby zwiedzajcy mia okazj niejako spotka si z nimi osobicie, rozpo-
zna w nich ludzi z krwi i koci, i przey to spotkanie, jako wane dla siebie. A trzeba pami-
ta, e biografe obu bohaterw s wspaniaym materiaem dla wielotomowych opracowa czy
seriali telewizyjnych, tymczasem w muzeum musz by skondensowane do tego stopnia, by
widz mg si zapozna z wystaw w cigu powiedzmy ptoragodzinnego zwiedzania.
Innym wyzwaniem, przed ktrym staj twrcy muzeum, jest zmierzenie si z osobist
witoci b. Jana Pawa II i sugi Boego kard. Wyszyskiego. Nie jest atwo wspczesne-
mu odbiorcy mwi o witoci, nie tracc jednoczenie rzeczowoci zwizanej z przekazem
historycznym, ktr muzeum ma zapewni. Przy tym przekaz ten powinien pozosta zrozu-
miaym i akceptowalnym nie tylko dla osb wierzcych, ale i niewierzcych. Wydaje si to
jednak moliwe, zwaszcza jeli wemiemy pod uwag, e mamy do czynienia z fascynujcy-
mi osobowociami, niekwestionowanymi autorytetami, moliwymi do zaakceptowania take
dla ludzi nieidentyfkujcych si z Kocioem katolickim.
Dziki temu, e za projekt ekspozycji odpowiada jedna z najbardziej dowiadczonych
frm wystawienniczych w Polsce, mamy nadziej, e artystyczny rozmach Barbary i Jarosa-
wa Kaputw pozwoli stworzy przekonujcy i autentyczny przekaz, zrozumiay dla bardzo
rnorodnych kategorii naszych przyszych widzw.
Muzeum placwk edukacyjn
Jak kada nowoczesna placwka tego typu, bdzie to przede wszystkim instytucja o cha-
rakterze edukacyjnym, uwzgldniajcym potrzeby take tych odbiorcw, ktrzy nie mieli
okazji zetkn si osobicie z kard. Wyszyskim i z Janem Pawem II. Musi ona przekazy-
wa treci bdce wan czstk naszego ywego dziedzictwa kulturalnego, chocia starszym
pokoleniom mog si wydawa oczywiste. Mamy oswaja modzie ze wiatem dwudzie-
stowiecznym, a take z bogactwem kultury religijnej. Istnieje pewne ryzyko uproszcze, ale
trzeba pamita, e szacunek dla widza wymaga, by uczyni skomplikowane nieraz treci wy-
stawy moliwie przystpnymi i zrozumiaymi. Pamitajmy, e tego rodzaju przedsiwzicie
ma broni si nie tylko w chwili otwarcia ekspozycji, ale take na dugie lata jej udostpniania.
Wspczesny czowiek ma czsto kopot ze wskazaniem osb, ktre byyby dla wielu
ludzi niekwestionowanymi autorytetami. Jestemy przekonani, e obaj hierarchowie s praw-
dziwymi autorytetami i e ich przesanie pozostaje aktualne dla widzw, take tych z mod-
szej generacji. Std celowo wskazujemy, e ich dorobek pozostaje nadal aktualny, nabiera
nowych, czsto nieoczekiwanych znacze. Moemy mwi o nich nie tylko jako o osobach
z przeszoci, ale jako wsptwrcach naszej duchowej teraniejszoci.
Zaawansowanie projektu
Muzeum Jana Pawa II i Prymasa Wyszyskiego jest ju przedsiwziciem w znacznej
mierze zaawansowanym. Dziki wsparciu ze strony ministra kultury i dziedzictwa narodo-
99
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
wego dysponujemy przestrzeni ekspozycyjn znajdujc si w stanie surowym otwartym,
a take mamy na ukoczeniu szczegowy projekt ekspozycji. Wydaje si, e jestemy
w stanie otworzy j i udostpni zwiedzajcym w cigu niecaych dwch lat od chwili
rozpoczcia robt budowlanych nad zadaszeniem i elewacj muzeum. Mamy nadziej, e
w najbliszej przyszoci uda si take dziki zaangaowaniu wielu yczliwych ludzi oraz
instytucji przej do kolejnego etapu realizacji tej niezbdnej dla naszego kraju inwestycji
kulturalnej.
Podzia stref ekspozycji gwnej
Strefa A: pl. Zwycistwa (1979 r.). Szczeglne miejsce, ktre si zmienia, ale pozosta-
je wiadkiem minionych wydarze; miejsce symbolizujce jedno narodu polskiego wok
osoby Ojca witego.
Strefa B: powoanie (19011945). Dorastanie do powoania obu bohaterw w czasach
wolnej Polski i konfrontacji z dwoma totalitaryzmami podczas II wojny wiatowej.
Strefa C: ziarno, ktre musi
obumrze (19451956). Opo-
wie o uwizieniu prymasa
i przeladowaniach Kocioa
przez reim komunistyczny.
Strefa D: Millenium
narodowe wyznanie wiary
(19561966). Polska droga do
zwycistwa przez Maryj;
wielkie narodowe rekolekcje,
bdce znakiem wolnoci kra-
ju rzdzonego przez komuni
stw.
Strefa E: za elazn kurtyn
(19661978). Dziaalno bp. Karola Woj-
tyy w Krakowie. Koci polski darem dla
Kocioa powszechnego: udzia Polakw w Soborze
Watykaskim II i uniwersalna rola dwch wielkich hie-
rarchw.
Strefa F: Gaude Mater Poloniae (19781981). Wybr kard. Karola Wojtyy na papiea;
dowiadczenie jednoci Polakw podczas pierwszej papieskiej pielgrzymki do ojczyzny
i powstania ruchu Solidarno.
Strefa G: konfrontacja z imperium za (19811989). Zamach na papiea i mier prymasa
w maju 1981 r., mczestwo ksiy w latach osiemdziesitych oraz nadzieja, jak przynosi
Polsce Jan Pawe II.
Strefa H: dar wolnoci (19892005). Jan Pawe II jako patron wolnoci dla Polski i dla
wiata; papie wobec wyzwa cywilizacji wspczesnej.
Strefa I + J: Koci zbudowany na skale mioci: wstacie, chodmy (19782005 r.). Jan
Pawe II wprowadza Koci w Trzecie Tysiclecie i aktualno nauczania papieskiego.
Strefa K: Wy jestecie moj nadziej. Fenomen relacji Ojca witego z modzie.
100
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Wizualizacja strefy: Millenium 1966 r.; projekt Kaput Project
Wizualizacja strefy: Zamach na papiea i mier prymasa Wyszyskiego; projekt Kaput Project
Wizualizacja przestrzeni muzealnej powiconej
uwizieniu prymasa Wyszyskiego;
projekt Kaput Project
Przestrze powicona inwigilacji
prymasa i przeladowaniom Kocioa
przez komunistw; proj. Kaput Project
101
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Wizualizacja przestrzeni muzealnej powiconej archikatedrze warszawskiej; projekt Kaput Project
Wizualizacja strefy: Plac Zwycistwa 1979 r.; projekt Kaput Project
Wizualizacja przestrzeni muzealnej powiconej pielgrzymkom papieskim; projekt Kaput Project
102
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EmArgit Fldesi, Kroly szereNcss
wok powSTaNIa
wGIERSkIEGo 56
dwa narodowe powstania demokratyczne okazay si ostatnimi
gwodziami do trumny komunistycznej dyktatury na wgrzech.
po raz pierwszy w padzierniku 1956 r. gdy na jaki czas zmieciono
z powierzchni ziemi system Stalina i mtysa Rkosiego. po raz dru-
gi w styczniu 1989 r. gdy uznano, e zryw narodowy w 1956 r. by
uzasadniony. a co za tym idzie wszystko, co przez trzydzieci trzy
lata reprezentowa jnos kdr i kierowana przez niego partia ko-
munistyczna, stracio racj bytu. w tamtym czasie czyli od grudnia
1956 r. do stycznia 1989 r. powstanie ofcjalnie okrelano mianem
kontrrewolucji, w najlepszym przypadku wystpowao pod mia-
nem tragicznych wydarze.
Po 1989 r. nowa wgierska demokracja musiaa wic odwoa si do roku 1956, aby
legitymizowa wadz. Dlatego ogoszenie III Republiki nastpio wanie 23 padzierni-
ka, w rocznic wybuchu Powstania Wgierskiego, a pierwsza ustawa nowego, wybranego
w wolnych wyborach parlamentu oddawaa hod jego uczestnikom i przypisywaa powstaniu
naleyte znaczenie.
Istnieje cisy zwizek midzy ocen nowej demokracji wgierskiej i ocen powstania.
Kady, kto podwaa charakter narodowy i demokratyczny powstania, ten podkopuje take
fundamenty nowej demokracji, gdy nie potraf si oderwa od samousprawiedliwiajcej
si ideologii byej totalitarnej partii komunistycznej Kdra. Kto powstacw uznawa i na-
dal uznaje (przynajmniej w gbi duszy) za faszystowsk hoot, ten take w demokracji
przedstawicielom przeciwnej strony bdzie przypisywa reakcjonizm, nacjonalizm i faszyzm,
a akceptujc terror po 4 listopada 1956 r. w 2006 r., tak samo zastosowa go wobec osb
pragncych w pokojowy sposb uczci pami powstania.
Podziay
Gdy pastwo ogasza ofcjaln ocen jakiego wydarzenia historycznego, najlepiej jeli
jest ona wynikiem konsensusu spoecznego. Czy odnonie do Powstania Wgierskiego ist-
nieje taki konsensus? Nie. I jest mao prawdopodobne, by zaistnia w przyszoci. W wgier-
skim spoeczestwie czai si ukryta negacja powstania, utrwalona zarwno przez nieustan-
ne, trzydziestoletnie pranie mzgw, jak i naturaln utrat ostroci widzenia powstania oraz
niebezpieczne nostalgie za czasami kadarowskimi. Takie wyparcie powstania ze wiadomoci
spoecznej (cho ujawnia si ono bardzo rzadko) jest jednym z zagroe czyhajcych na w-
giersk demokracj. Do tego naley doda brak aktywnego udziau w kierowaniu pastwem
prawa oraz niski udzia procentowy spoeczestwa w wyborach parlamentarnych.
Rwnie wiele problemw moe si jednak pojawi take wtedy, gdy znaczenie oraz demo-
kratyczny charakter narodowego powstania zostan uznane. Jego ocena moe ujawni
rozbienoci, cho to zdarzenie symbolicznie legitymizujce demokracj powinno scala
103
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
spoeczestwo. Rozbienoci te istniej na granicach obecnych podziaw politycznych:
s tacy, ktrzy powstanie uwaaj za prototyp klasycznej demokracji parlamentarnej; inni
postrzegaj je jako rodzaj socjalistycznego odrodzenia. Dlatego ci ostatni, ktrzy prbuj
budowa swoj karier, wykorzystujc powstanie, podwaaj zarazem jednoczc w swej
wymowie symbolik tego historycznego wydarzenia. Wanie z tego powodu dzi trudno
sobie wyobrazi uroczystoci rocznicowe, w ktrych udzia wziyby przynajmniej wszystkie
ugrupowania parlamentarne.
Nawet pomnik powicony Powstaniu Wgierskiemu jest przedmiotem ostrych sporw,
gdy siy polityczne nie darz tego zrywu narodowego naleytym szacunkiem, lecz traktuj
go jako amunicj w swoich bataliach. Niestety, maj one podobny stosunek do niemal
caej naszej przeszoci, co w niezwykle deprymujcy sposb wpywa na wiadomo na-
rodu i obnaa brak szacunku dla niego. Mona wic uzna, e do takiego stanu rzeczy nie
doszo w czasach dyktatury komunistycznej, lecz dopiero po jej upadku, w cigu ostatnich
dwudziestu lat.
Imre Nagy i Jnos Kdr
Wan rol w ocenie powstania odgrywa stosunek do postaci Imre Nagya. Nie by on
przywdc irredenty. To powstanie nie miao przywdcy, nie istniaa adna centrala, ktra
by nim dowodzia, nie miao te charakteru puczu wojskowego. Byo wiele punktw dowo-
dzenia, tak pod wzgldem terenowym jak i strukturalnym, ktre z czasem utworzyy pewien
poziom jednoci. A premier, chocia by komunist, stan po stronie narodu. Sprzeciwi si
sowieckim towarzyszom i zapaci za to yciem. Zasuguje wic na pomnik w pobliu wgier-
skiego parlamentu. Pytanie brzmi jednak, czego miaby on by symbolem? W tej kwestii ist-
nieje powany zamt. Partia, bdca spadkobierczyni dawnej partii komunistycznej, znajdu-
je si bowiem w schizofrenicznej sytuacji. To bya partia Jnosa Kdra. Sukcesy wyborcze
po 1990 r. zapewnia jej nostalgia za czasami kadarowskimi, a nie dziedzictwo Imre Nagya,
ktre by moe w ogle nie istnieje.
Kolejnym ciosem, ktry spad na rodowiska popierajce parti po przewartociowaniu
powstania w roku 1989, byo stwierdzenie socjalistycznego premiera (Ferenca Gyurcsnya),
e Jnosa Kdra i Imre Nagya nie mona rwnoczenie umieci na sztandarach. O Kdrze
wrcz nie naley wspomina. Pozosta wic Imre Nagy. Ale wielu zwolennikw lewicy nie
potraf zaakceptowa Imre Nagya. Dzieje si tak podobnie jak miao to miejsce w przy-
padku oceny powstania za spraw trzydziestu lat prania mzgw, utraty ostroci widzenia
i nostalgii za czasami Kdra.
Wgry od czasu ustanowienia pastwa prawa w roku 1990 nie mog si uwolni od go-
spodarczych, mentalnych i politycznych obcie epoki Kdra. Jednym z gwnych powo-
dw takiego stanu rzeczy jest to, e wgierska lewica nie jest w stanie si odci od kada-
rowskiego dziedzictwa. Gdyby dzi trzeba byo wybiera: Imre Nagy czy Jnos Kdr? na
lewicy powstaoby powane zamieszanie. Kdr i Nagy byli towarzyszami i konkurentami,
a take osobami wspodpowiedzialnymi nie tylko za przejcie wadzy przez komunistw po
1945 r. oraz za kierowanie dyktatur przed 1956, lecz take w czasie powstania! Wsplnie
podjli najwaniejsze decyzje, w tym take dotyczce ogoszenia neutralnoci oraz inicjaty-
wy wypowiedzenia Ukadu Warszawskiego. Jednak pniej Imre Nagy sta si mczennikiem
Powstania Wgierskiego i ofar, podczas gdy Jnos Kdr zdrajc i morderc, w tym take
oprawc Nagya. Ten fakt uniemoliwia otwarte przyznawanie si do Kdra, cho na znamie-
nitym miejscu w panteonie najwikszych Wgrw znalaz si wanie Kdr, a nie Imre Nagy.
104
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EI dopki miliony ludzi tak wanie bd podchodzi do kadarowskiej dyktatury, dopty bdzie
zakcany demokratyczny rozwj Wgier.
Dwadziecia lat po zmianie ustroju pastwa istnieje powany problem z jednoznaczn
ocen zarwno Imre Nagya, jak i Jnosa Kdra. W przypadku Nagya, ktry ycie zakoczy
jako mczennik sprawy wgierskiej wolnoci i demokracji, czynnikiem zakcajcym ten
obraz jest jego wczeniejsza dziaalno. Nagy bra bowiem czynny udzia w bezprawnym
ukonstytuowaniu wadzy komunistycznej, penic wiele wysokich funkcji partyjnych i pa-
stwowych. W dodatku jako moskowita, czyli przybyy ze Zwizku Sowieckiego komuni-
sta, dysponowa pierwszorzdnymi kontaktami nie tylko w krgu moskiewskiego kierow-
nictwa partyjnego, lecz take wrd przedstawicieli KGB. Imre Nagy odegra istotn rol
w rozliczaniu dowiadczenia przeprowadzonego w latach 19451948 pod hasem wgierskiej
demokracji oraz w kierowaniu dyktatur. (Wgierscy komunici, zgodnie z zaleceniami Sta-
lina, nie przejli wadzy natychmiast. Umoliwiono wprowadzenie kontrolowanego systemu
wielopartyjnego. W 1945 r. przeprowadzono w peni wolne, a dwa lata pniej ju czciowo
ograniczone wybory, w ktrych dwukrotnie zwycistwo odniosy partie obywatelskie. Jesie-
ni 1947 r. przerwano eksperyment demokratyczny, a w cigu roku do wadzy doszli Rkosi
i jego towarzysze, popierani przez Moskw). Misji rozliczenia dowiadcze demokratycz-
nych podj si take Kdr jako minister spraw wewntrznych oraz zastpca pierwszego
sekretarza partii komunistycznej by jedn z kluczowych postaci, ktra rozgromia siy demo-
kratyczne. Mimo to Rkosi osadzi go w wizieniu; a to, e spdzi tam tylko cztery lata,
zawdzicza wanie premierowi Nagyowi.
W 1956 r. wiele osb zaufao Kdrowi. Oczywicie, byo ich znacznie mniej ni tych
oddanych Nagyowi. W momencie wielkiej historycznej prby Nagy okaza si dla Wgrw
czowiekiem godnym szacunku, natomiast Kdr zademonstrowa sabo, wystpi przeciw
wasnemu narodowi, stajc si sug jednej z najokrutniejszych dyktatur w historii powszech-
nej. Ten wizerunek Kdra zakca jednak jego pniejsza dziaalno. Z jego nazwiskiem
kojarzy si bowiem caa epoka na Wgrzech, ktra zapewniaa ulg po kilku penych
cikich prb i wielkich napi dekadach XX w. Okres ponad trzydziestu lat zwizanych
z nazwiskiem Kdra przynis stabilizacj polityczn, spokj, znaczne moliwoci rozwoju,
podniesienie poziomu i jakoci ycia. Zatar si obraz stumionego powstania i pniejszych
brutalnych represji; znaczna cz narodu za ponownie ucisna splamion krwi do
przywdcy pastwa, podobnie jak to byo w przypadku cesarza Franciszka Jzefa w chwili
podpisania z nim ugody w 1867 r. Problemy spoeczne, ktre pojawiy si wraz ze zmian
ustroju pastwa bezrobocie, brak poczucia stabilnoci itp. wzmocniy pozytywny wize-
runek Kdra, natomiast w stosunku do wprowadzonego przez niego systemu zacza obo-
wizywa zasada projekcji wstecznej pozytywnego pogodzenia si z losem. Pytanie brzmi:
jak dugo mona jeszcze trwa w kadarowskim skaeniu podwjn moralnoci? W ostatnim
przemwieniu wiosn 1989 r. sam Kdr zdemaskowa j sowami: Gdybym nie patrzy na
to w ujciu historycznym, powiedziabym, e spogldajc z perspektywy trzydziestu lat
wszystkiego auj. Jednak przyjmujc podejcie historyczne, czyli polityczne, brutalne
represje uzna za uzasadnione
Zwycistwo i poraka
Ocena Powstania Wgierskiego dotyczy take kwestii zwycistwa i poraki. Czy irre-
denta zwyciya? A jeli tak, to kiedy? Naley bada to na wielu paszczyznach historycz-
nych. Powstanie zwyciyo 28 padziernika 1956 r., kiedy rzd popar prawie wszystkie
105
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
jego dania, wczeniej kwalifkowane jako kontrrewolucja, i okreli powstanie mianem
narodowego ruchu demokratycznego. Odnioso te zwycistwo w styczniu 1989 r., docze-
kawszy si miana uprawnionego powstania ludowego, oraz 16 czerwca tego samego roku,
przy okazji uroczystego pogrzebu Imre Nagya i jego towarzyszy. Ale w listopadzie 1956 r.
powstanie ponioso porak pod wzgldem militarnym, a w grudniu take politycznym. Kon-
sekwencj tej przegranej bya trzydziestotrzyletnia dyktatura Kadarowska. Jednak nawet ta
klska eksponuje znaczenie powstania, bo za kad decyzj Jnosa Kdra i jego ekipy kryo
si widmo powstania i strachu przed nim.
Wanie z tego powodu w okrzepym ju systemie kadarowskim dao si y. Wprowa-
dzono liczne udogodnienia, za spraw ktrych ycie stao si bardziej znone. Poraka miaa
wic smak zwycistwa, przynajmniej na takim poziomie.
Powstanie roku 1956 byo wyrazem pragnienia zapewnienia sobie niepodlegoci i wol-
noci. A jego upadek na skutek sowieckiej okupacji przez dugi czas usprawiedliwia
wasn bezczynno: nie my odpowiadamy za nasz ciki los, to ogromne ssiednie imperium
zdeptao nasze pragnienia. Trudno nie zauway deformujcego wpywu takiego alibi za-
rwno na nard, jak i jednostk. Tym wikszym rozczarowaniem stay si dowiadczenia po
roku 1990: cho zostalimy sami, nadal nie jestemy w stanie poprowadzi kraju zgodnie
z wasnymi marzeniami.
Iluzje i rozczarowania
Rozczarowanie jest cile zwizane z utrat zudze w okresie powstania. W roku 1956
na Wgrzech powszechne byo jeszcze przekonanie, e skadajc ofar krwi za wolno i od-
rzucajc dyktatur komunistyczn, otrzyma si pomoc od tych, ktrzy gosili wzniose haso
wyzwolenia ujarzmionych narodw. Pomoc, jak wiadomo, nigdy nie nadesza. Waniejsze
i silniejsze okazao si utrzymanie politycznego status quo, za ktre Wgry zapaciy niezwy-
kle wygrowan cen, m.in. tracc niemal dwiecie tysicy obywateli, ktrzy opucili kraj.
Rok 1956 wyzwoli wic take wielk fal emigracji. Ludzie uciekali nie tylko z kraju ci,
ktrzy zostali, uciekali od polityki (i ycia publicznego). Nic wic dziwnego, e w organizo-
wanych po tak dugim czasie pierwszych wolnych wyborach frekwencja wyniosa zaledwie
66 procent!
Powstanie Wgierskie byo prawdopodobnie jedynym wydarzeniem, za spraw ktrego
my, Wgrzy, wypynlimy na wiat. Przynajmniej w walce o rzd dusz powstanie przynioso
istotny zwrot zakoczyo niewtpliwie skuteczn ofensyw marksizmu i leninizmu, pro-
wadzon nie tylko na terenie imperium radzieckiego, lecz take w Europie Zachodniej, Azji,
a nawet Ameryce. Powstanie Wgierskie byo pierwszym impulsem majcym odwrci ten
proces, wzmocnionym pniej przez Prask Wiosn 1968 r. oraz kolejne polskie wydarzenia.
czy si z tym rwnie to, e powstanie zmienio negatywny wizerunek Wgrw, ktry
powsta w XX w. na skutek popenionych przez nas bdw, ale rwnie pod wpywem dzia-
ania si wrogich naszemu narodowi. Rozbicie monarchii austro-wgierskiej zjednoczyo bo-
wiem interesy powanych si, majcych na celu okrojenie terytorium tysicletniego pastwa
wgierskiego. Wgierska przegrana w I wojnie wiatowej umoliwia im podjcie krokw, za
spraw ktrych co trzeci Wgier sta si obywatelem obcego pastwa. Nic wic dziwnego,
e rwnie w czasie II wojny wiatowej znalelimy si po stronie przegranych, ponoszc
wszystkie tragiczne konsekwencje tego faktu. Z konfiktu Wgry wyszy napitnowane jako
ostatnie z pastw satelickich Trzeciej Rzeszy, a nawet nard faszystw. Od takiej oce-
ny nie odcinali si te przybyli wraz z radzieckim okupantem wgierscy komunici. Rkosi
106
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
Ei jego ekipa bez skrupuw wczyli si do oczerniania Wgrw i wizania ich z rnymi
wykreowanymi spiskami faszystowskimi itp. W ten sposb nard wgierski do poowy
XX w. by obciony balastem zarwno faszyzmu, jak i komunizmu. W latach 19451948
wgierscy demokraci toczyli powane boje z deniami komunistycznymi. Od demokracji
zachodnich uzyskali co najwyej sowa wsparcia lub pomoc w przypadku ucieczki. Dlatego
te trudno zrozumie kurczowe trzymanie si w roku 1956 zudzenia pomocy wojskowej,
majcej nadej z Zachodu. Brutalne stumienie powstania oraz brak militarnego wsparcia
spowodoway, e ludzie utracili wiar w sens kontynuowania walki. Powszechne stao si
przekonanie, e bezwzgldnie naley zaakceptowa fakt, i Wgry stanowi cz zewntrz-
nego piercienia imperium sowieckiego i nie maj do siy, by si z niego wyrwa. Na tym
bazowa kadarowski ukad: wadza zezwoli na tyle, na ile moe, w dodatku zapewni stopnio-
wy wzrost poziomu ycia. Cae pokolenia przywyky do tego, e poziom ich ycia podnosi
si lub przynajmniej si nie obnia nawet wwczas, gdy nie przekadao si to w aden
sposb na wzrost efektywnoci wykonanej pracy. Kdr odczu to ju w latach siedemdzie-
sitych, dlatego niezliczon ilo razy powtarza, e lud yje lepiej, ni pracuje. Z tej puapki
nie udao si uciec take po zmianie ustroju. Dopiero zwycistwo partii Fidesz w wyborach
roku 2010, ktrych wynik by niczym trzsienie ziemi, sprawio, e Wgry musiay zmierzy
si z tym realnym problemem. Kluczow kwesti wyjcia z kryzysu i przetrwania Wgier jest
obecnie prba wyparcia dochodw uzyskiwanych bez rzeczywistego wykonania pracy.
Zwizane z Zachodem iluzje z roku 1956 mimo wszystko pozostaway w gbi wgier-
skich dusz. Przyczyn tego naley upatrywa w tym, e Wgrzy zawsze chcieli nalee do
Zachodu; czuli si jego czci. Na Zachodzie uznano wielk wag Powstania Wgierskiego,
jednak z akceptacj Wgrw byy powane problemy. Wgry zostay czonkiem Unii Eu-
ropejskiej oraz NATO, mimo to ludzie wiadomi swej odpowiedzialnoci za losy wasnego
narodu i demokracji przeyli wiele rozczarowa, wystpujc bowiem w imi obrony warto-
ci narodowych, godzili oni w kluczowe interesy zachodnie (przede wszystkim chodzio
o sprawy gospodarcze). Jednoczenie tosame z dawnym kierownictwem dyktatury komu-
nistycznej siy polityczne, ktre nie poczuway si do odpowiedzialnoci za interesy wgier-
skie, cieszyy si poparciem Zachodu.
Do roku 2010 zudzenia w znacznym stopniu zaniky. Rwnoczenie realistyczne myle-
nie wzmocnio pewien rodzaj pesymizmu losowego. Najbardziej widocznym tego znakiem
by i jest drastyczny spadek liczby Wgrw. W cigu ostatnich trzydziestu lat liczba ludnoci
kraju zmniejszya si o ponad siedemset tysicy, gwnie z powodu aborcji. Ostatnio znacznie
wzrosa te liczba ucieczek za granic.
Ocena Wgrw
Powstanie zmienio panujcy w XX w. negatywny obraz Wgrw, ktrzy dziki temu
mogli wrci do grona narodw powszechnie cenionych. Wgierskie powstanie 1956 r. jest
wydarzeniem znanym na caym wiecie. O inne, zwizane z Wgrami wydarzenia historycz-
ne, na prno by pyta przecitnego obywatela Europy Zachodniej lub Stanw Zjednoczo-
nych. W amerykaskim Centrum JFK jest to jedyne z wgierskich wydarze historycznych,
ktre w cigu zdarze obrazujcych histori powszechn uznano za godne odnotowania.
Nawet pytany o powstanie 1956 r. mieszkaniec Sycylii w roku 2002 powiedzia, e Wgrzy
zawsze walczyli o wolno. A po roku 1956 faga z wycitym godem staa si symbolem
przywoywanym w wielu miejscach od Rumunii po Ameryk Poudniow.
107
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
Powstanie wybucho nie tylko w celu wyzwolenia narodu, lecz take odrodzenia jego du-
cha, gdy w czasach dyktatury komunistycznej prbowano internowa nawet ducha, cho
tego nie da si zrobi, uywajc wycznie przemocy. Wadza potrzebowaa bardziej wyrafno-
wanych narzdzi zwaszcza w czasach Kdra czyli telewizji, prasy, flmu, szkoy itp. Po-
wstanie na krtk historyczn chwil wyzwolio ducha, a pami o tym wydarzeniu przetrwaa
w wiadomoci Wgrw, nawet jeli nie mwiono o nim wprost. Idee wolnoci, moralnoci,
tolerancji, solidarnoci i wsplnoty narodowej rwnie s czci dziedzictwa roku 1956.
Zdawienie powstania odcisno wyrany lad w ludzkich duszach. Nawet polityczna
zmiana ustroju nie bya w stanie zlikwidowa owych deformacji. Wymagaoby to przemiany
duchowej. Jednak, by temu zapobiec, sprzysigy si znaczne siy goszce nadal, e nam
nawet to nie moe si uda; naley wic podda si woli innych (tym razem nie ze Wschodu,
lecz z Zachodu). Brak wiary i szacunku wobec samego siebie przetrci narodowi krgosup,
ktrego do dzi jeszcze nie udao si nastawi, co doprowadzio do wskazanych mechani-
zmw wyniszczenia i samozagady. Wci aktualne pozostaje kadarowskie mylenie, jakoby-
my byli malutcy i nie powinnimy nawet ni o wielkoci, chocia Powstanie Wgierskie
zadao temu kam. Wystarczy jeden sprytny chwyt sprowadzajcy si do stwierdzenia, e
powstanie byo przedsiwziciem zbyt wyimaginowanym i bez sensu, a Imre Nagy poszed
za daleko, porwany przez nard buntujcy si przeciwko realiom. I std to ju naprawd nie-
wiele potrzeba, by uzna, e to Kdr by realist.
Trzydzieci trzy lata faszowania prawdy o powstaniu wprowadziy stan gbokiej schi-
zofrenii. Powstanie stao si kontrrewolucj, zdrada stanu natomiast ratowaniem narodu,
dyktatura demokracj, okupacja wyzwoleniem, a patriotyzm nacjonalizmem i szowini-
zmem. Z powstacw uczyniono mordercw, przestpcw i faszystw. W stosunku do wielu
Wgrw kamstwa te osigny swj cel, ale wikszo z nich zapada na dziwny rodzaj na-
rodowej schizofrenii. Wyparli si tego, co byo najwaniejszym przesaniem owego dowiad-
czenia: e nard po tylu pomykach jest w stanie wytyczy sobie waciw drog. Naley
pamita, e w latach 1945, 1956 i 1990 Wgrzy byli do tego zdolni. Jednak w tym samym
czasie pojawio si zbyt duo czynnikw zakcajcych dziaanie na rzecz wolnoci zarw-
no okupacja militarna, jak i przyczyny gospodarcze oraz polityczne. Cigle wic wielkim
wyzwaniem naszych czasw jest, by pokonujc wystpujce nadal przyczyny spychajce
z wytyczonego kursu realizowa zobowizania demokracji i niezawisoci, ktrych naj-
czystszym symbolem jest powstanie roku 1956.
Powstanie Wgierskie 56 byo unikalnym wydarzeniem historycznym. Zburzyo narzu-
con Wgrom dyktatur komunistyczn, ktra istniaa przez zaledwie siedem lat. Ale przecie
mimo stworzenia niezalenoci narodowej i demokratycznego systemu politycznego po-
wstanie nie dyo do przywrcenia kapitalizmu. Niezliczone deklaracje wskazuj na to, e
rozwj wypadkw prowadzi w kierunku cakowicie nowego ukadu, w dodatku pod znakiem
samorzdnoci. Rady robotnicze i komitety rewolucyjne mogy stanowi punkt wyjcia do
jej stworzenia. Jednak eksperyment ten zosta zaprzepaszczony, a w latach 19891990 nikt
ju o nim nie pamita i spoeczestwo wgierskie rzucono w wir dzikiego kapitalizmu. Trud-
no wic oceni, czy to wszystko byo realne. Co ciekawe, w ocenach powstania ten wtek jest
niemal nieobecny. Przyczyny tego naley szuka w latach 19891990, kiedy zmian ustroju
przeprowadzano pod znakiem ukrytej prywatyzacji, a oywienie wyobrae z roku 1956 nie
leao w interesie rzdzcej klasy politycznej, ktra wadz polityczn zamienia na wpywy
gospodarcze, majtek i wasny zysk. Ta wanie czysto ideowa tre powstania przepada,
gdy nie pozosta nikt, kto chciaby j oywi.
108
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
EPoprzedzajcy powstanie psychiczny terror, oraz ukad zawarty z wadz po jego stumie-
niu, dotyczy rwnie elit inteligenckich. wczesne role i sytuacje przeoyy si bowiem tak-
e na czasy po zmianie ustroju. Postawa poety Lszl Benjmina, mwicego: jestem win-
ny, bo uwierzyem, e zgrzeszy..., w 1956 r. brzmiao moe przekonujco, ale po 1990 r.
rzadko kto z krgw inteligenckich skada tego rodzaju samokrytyk. W kolejnych latach
po zmianie ustroju nie byo te sycha wyzna odwoujcych si do sw innego poety,
Zoltna Zelka z roku 1956: Odpucie mi grzechy i przyjmijcie do swojego grona, bo, do-
prawdy, powiadam wam, dusza moja ju dawno naley do was. Zbyt dugo trway czasy
Kdra i i Gyrgya Aczla polityka rcznie sterujcego yciem kulturalnym; nazbyt wiele
kosztowaoby wyparcie si caego dorobku ycia. W dodatku zabrako te oczyszczajcego
moralnie powstania, ktre zmuszaoby do samokrytyki. Dwie dekady po 1990 r. naley wic
oceni jako zdecydowan porak elit. I pozostaje tylko mie nadziej, e gruntowne zmiany
gospodarcze i polityczne zaowocuj rwnie wymian w krgach elit. Trudno sobie przecie
wyobrazi odnow pastwa bez gruntownej przemiany inteligencji.
Rozliczenie
Z t kwesti zwizana jest cile sprawa rozliczenia, a waciwie jego braku. W czasach
zmiany ustroju, w latach 19891990, nie byo wyranych oczekiwa spoecznych co do roz-
liczenia, a przynajmniej nie zostay one zdecydowanie wyartykuowane. Pniej pytanie for-
muowano wci od nowa zwaszcza gdy partia postkomunistyczna (w ramach stosunkw
demokratycznych) na stanowisko premiera a trzy razy wyznaczya osoby silnie obcione
przeszoci z czasw dyktatury (Gyula Horn, Pter Medgyessy, Ferenc Gyurcsny). Wresz-
cie spraw precedensow sta si przypadek Bli Biszku, ministra spraw wewntrznych po
zdawieniu powstania, ktry wystpujc rok temu w telewizji przed szerok publicznoci,
poda w wtpliwo kwesti bezprawnoci represji i egzekucji w latach 19571961. W tej
sprawie zoono zawiadomienie o moliwoci popenienia przestpstwa przez byego mi-
nistra. Moe jednak doj do nieprawdopodobnej (wydawaoby si) sytuacji, e Biszku nie
zostanie pocignity do odpowiedzialnoci za kierowanie represjami, udzia w sprawowaniu
dyktatury, zdrad stanu itp., lecz odpowie jedynie za ocen tych dziaa. W ten sposb wra-
camy do oceny czasw kadarowskich i zwizanego z nimi cile powstania. Wspomniany
na pocztku tego opracowania brak jednolitej oceny Powstania Wgierskiego i epoki Kdra
niekoniecznie odnosi si do zdania kilku yjcych jeszcze czonkw kierownictwa byej W-
gierskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej. Jednoczenie opinie takich ludzi, cho dzi ju
martwych politycznie, uniemoliwiaj otwarte przyznanie si do kadarowskiej zdrady. Oni
akurat Imre Nagya oskaraj o zdrad klasy robotniczej.
Ponadto ludzie Kdra twierdz zgodnie, e nie brali udziau w dyktaturze, wydawaniu
wyrokw w tym wyrokw mierci dla trzystu osb ani nawet w etapie ledczym. w-
czesny minister spraw wewntrznych Bla Biszku te o niczym nie wiedzia. O straconym
osiemnastoletnim Pterze Mansfeldzie nawet nie sysza, nie wtrca si te do niczego. Kie-
rownictwo partyjne zezwolio jedynie na swobodny tok prowadzenia postpowa. Biszku nie
rozumie, a przynajmniej nic nie wskazuje na to, eby rozumia, i byo to jednoznaczne z wy-
daniem wyroku mierci. Nie jest wiadom, e tym samym zdemaskowa fakt, i kierownictwo
partyjne wtrcao si do procesw, skoro w przypadku Imre Nagya a do 1958 r. nie zezwolio
na swobodne prowadzenie postpowania.
Czybymy byli winni? Czy bylimy mordercami? pytaa Istvnn Barta, jedna
z najbardziej zaufanych osb Kdra, jego tumaczka. Na pytanie dotyczce krwawej rzezi
109
k
o
m
E
N
T
a
R
z
E

H
I
S
T
o
R
Y
C
z
N
E
po powstaniu czonkowie kierownictwa partii mieli zawsze gotow odpowied: Kdr post-
powa wedle najlepszej swej wiedzy. Przypominaj rwnie, e Wgry wwczas znalazy si
w strefe interesw Zwizku Sowieckiego. Na naiwn sugesti, e powinien przeprosi, Bla
Biszku nie wie, za co miaby przeprasza?
Sowa Ferenca Havasiego, byego czonka Biura Politycznego partii, wydaj si szczere:
ma on nadziej, e nie bd go ciga. Do typowych zachowa naley te spostrzeenie Bisz-
ku: czy pastwo skorzysta na jego ukaraniu? W roku 1990 wygldao to inaczej ni obecnie
dwadziecia lat pniej. Wwczas nie pocignito tych ludzi do odpowiedzialnoci, co ma
okrelone i nieobliczalne w skutkach konsekwencje moralne, a take zwizane z nimi konse-
kwencje polityczne i gospodarcze.
Sprzecznoci te stay si kart przetargow partii politycznych. Setki tysicy gosw po-
pierajcych komunistw wziy si z tego, o czym mwio pewne maestwo przy katafalku
Kdra w lipcu 1989 r.: Jnos Kdr by porzdnym czowiekiem, obecny premier Mikls
Nmeth to take porzdny czowiek. Imre Nagy pewnie te mg nim by (skoro pochowano
go naleycie). I nie widz w tym adnej sprzecznoci.
Budapeszt, 15 czerwca 2011 r., w przeddzie 53. rocznicy stracenia Imre Nagya
tum. Alexandra Bata-Bocian
Artyku ukaza si w ramach wsppracy Instytutu Pamici Narodowej i Wgierskiego Instytutu
Kultury w Warszawie.
110
S
Y
L
w
E
T
k
I
PAwe sKorut, iPN KrAKw
aNToNI GadYSz (19071991)
w RoCzNIC mIERCI
dwudziesta rocznica mierci dr. in. an-
toniego Gadysza mina 27 wrze-
nia br. Gdyby nie wybuch II wojny
wiatowej, a po jej zakoczeniu narzu-
cenie polsce dyktatury komunistycznej,
aktywno Gadysza ograniczona by-
aby zapewne do popularyzowania
sadownictwa i ogrodnictwa na pro-
wincji tarnowskiej. jednak poczucie
obywatelskiego obowizku i silna
identyfkacja z kultur polsk nie po-
zwoliy mu na bierno, tak po wrzeniu
1939, jak i po maju 1945 r.
Urodzi si w zuboaej rodzinie ziemiaskiej
31 grudnia 1907 r. we wsi Iwonicz
1
, nieopodal Krosna,
gdzie uczszcza do gimnazjum. Po zdanej maturze, nie
posiadajc rodkw fnansowych na dalsz nauk, podj prac zarobkow. Od 1927 r. do 1929 r.
zatrudniony by w charakterze nauczyciela w Pastwowym Zakadzie Wychowawczo-Popraw-
czym dla modziey w Przedzielnicy w woj. lwowskim. Na stanowisko instruktora ogrodnic-
twa w Okrgowym Towarzystwie Rolniczym w Tarnowie, podlegajcym Maopolskiemu To-
warzystwu Rolniczemu we Lwowie, zosta przyjty 1 grudnia 1929 r. Nie dbajc o ponoszone
przez siebie koszty, jedzi i poznawa teren, za ktry by odpowiedzialny. Niewymierny zysk
z jego blisko dwuletniej, nadobowizkowej pracy przyniosy notatki, spostrzeenia, rozmowy
z rolnikami zrzeszonymi w kkach rolniczych. Efektem tego byy te publikacje, wydawane
od 1929 r. na amach tarnowskiego tygodnika Haso
2
.
Gadysz zdawa sobie spraw z ograniczonej moliwoci dotarcia z nowoczesnymi me-
todami agrotechnicznymi do wszystkich rolnikw, sadownikw i ogrodnikw z powiatu tar-
nowskiego. Wiedzia, e nie przyniesie natychmiastowych rezultatw inwestycja w tak poy-
teczn spoecznie edukacj rolnicz modziey zrzeszonej w terenowych Koach Modziey
Ludowej. Dlatego w 1932 r. wystpi do Zarzdu OTR w Tarnowie o zgod na zorganizowa-
nie w miecie wystawy promujcej najnowsze osignicia ogrodniczo-sadownicze. Starajc
si przekona do swojego pomysu Zarzd OTR, musia jednoczenie przyj warunek pokry-
1
Zob. A. Wjcik, Gadysze, pionierzy osadnictwa na pogrzu, Gorlice 1948, s. 96.
2
Zob. A. Gadysz, Przypomnienie robt w ogrodzie na miesic grudzie, Haso, 13 XII 1929,
nr 45, s. 3; idem, Jak tpi mszyc weniast?, Haso, 10 I 1930, nr 2, s. 3; idem, Zakadanie i pie-
lgnowanie sadu, Haso, 31 I 1930, nr 5, s. 3; idem, Jeszcze sw kilka o zwalczaniu szkodnikw
drzew owocowych, Haso, 5 VII 1930, nr 27, s. 5 i inne.
111
S
Y
L
w
E
T
k
I
cia kosztw wystawy w przypadku jej frekwencyjnego faska. Deniem Gadysza byo to, by
poprzez wystaw nie tylko zaprezentowa moliwoci wczesnego sadownictwa, ale przede
wszystkim zainteresowa tym tematem rolnikw.
Zainteresowanie wystaw otwart 14 padziernika 1932 r. w Ogrodach Strzeleckich
w Tarnowie przeszo najmielsze oczekiwania. Zwiedzio j ok. 20 tys. osb
3
. Za pomysowo
oraz innowacj Gadysz otrzyma od Zarzdu OTR w Tarnowie nagrod pienin, ktr prze-
znaczy na zaoenie branowego czasopisma ogrodniczo-sadowniczego
4
. Pierwszy numer
Hasa Ogrodniczo-Rolniczego ukaza si 25 listopada 1932 r. w formie miesicznego dodat-
ku do tygodnika Haso
5
. Lata 19331939 to czas usamodzielniania si Hasa Ogrodniczo-
Rolniczego. Powstao niezalene czasopismo o ugruntowanej pozycji czytelniczej, ktre byo
cenionym periodykiem, popularnym szczeglnie w Krakowie, Tarnowie, Rzeszowie i Lwowie.
Zaangaowanie si Gadysza w rozwj ogrodnictwa i sadownictwa jako alternatywy dla
maych i ubogich gospodarstw rolnych Pogrza zostao wkrtce zauwaone przez Minister-
stwo Rolnictwa. W kwietniu 1935 r. wyjecha jako stypendysta tego ministerstwa do Czecho-
sowacji
6
. W 1936 r. zosta powoany na stanowisko inspektora ogrodnictwa przez Woje-
wdzk Izb Rolnicz w Krakowie. W tym samym roku ukoczy studia pierwszego stopnia
w Szkole Gwnej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
7
. W 1937 r. w nagrod za swoj
prac i osignicia (by ju autorem m.in. dwch poradnikw
8
) wszed w skad delegacji
fnansowanej przez Wydzia Opieki Spoecznej Urzdu Wojewdzkiego w Krakowie, bada-
jcej grzyste tereny pastw rodkowoeuropejskich
9
. A na par miesicy przed wrzeniem
1939 r. powoany zosta w skad redakcji Przewodnika Gospodarskiego. Wybuch II wojny
wiatowej i okupacja uniemoliwiy dziaalno wydawnicz Hasa Ogrodniczo-Rolnicze-
go. Za zgod cenzora w Generalnym Gubernatorstwie Gadyszowi udao si opublikowa
jedynie Kalendarz Hasa Ogrodniczo-Rolniczego na rok 1941.
W lutym 1940 r. Gadysz zosta zaprzysiony przez braci Edwarda i Leona Sakw do
tarnowskiej siatki wywiadowczej Zwizku Walki Zbrojnej
10
. Posugujc si pseudonimem
Twardowski, wszed w skad grupy propagandowej Inspektoratu ZWZ w Tarnowie
11
, uczest-
niczy w pracach komitetu redakcyjnego Biuletynu Informacyjnego oraz opracowywa
ulotki
12
. Na skutek denuncjacji zosta aresztowany przez gestapo 31 marca 1941 r. i osadzony
3
Z Okrgowego Towarzystwa Rolniczego w Tarnowie, Haso, 4 XI 1932, nr 41, s. 34.
4
W. Olszwka, Spotkanie z przeszoci [w:] Pidziesit lat w subie narodu polskiego, USA
1977, s. 40.
5
Haso, 25 XI 1932, nr 44, dodatek: Haso Ogrodniczo-Rolnicze.
6
Do czytelnikw, Haso Ogrodniczo-Rolnicze, 1 V 1935, nr 5, s. 1.
7
Curriculum vitae Antoniego Gadysza (fotokopia w zbiorach autora).
8
A. Gadysz, Drzewa i krzewy w sadzie owocujcym, cz. 1: Drzewa owocowe, Warszawa 1935;
idem, Drzewa i krzewy w sadzie owocujcym, cz. 2: Krzewy owocowe i truskawki, Warszawa 1935.
9
S. Tabin, Od idei do czynu [w:] Pidziesit lat..., s. 23.
10
A. Gadysz, Obz mierci, d 1962, s. 8.
11
R. Sak, Czowiek pracy i czowiek czynu [w:] Pidziesit lat..., s. 6364.
12
Za swoj dziaalno w ZWZ Antoni Gadysz by czterokrotnie odznaczony Medalem Wojska
przez Ministerstwo Obrony Narodowej RP w Londynie. Ministerstwo Obrony Narodowej, legityma-
cja nr 28234 Gadysz Antoni ps. Twardowski, Londyn, 15 VIII 1948 r. (skan legitymacji w zbiorach
autora). Jednoczenie za dziaalno w BIP AK zosta 30 XI 1981 r. odznaczony Krzyem Armii
Krajowej. Legitymacja Krzya Armii Krajowej nr 25097, Gadysz Antoni ps. Twardowski, Londyn
30 XI 1981 r. (fotokopia legitymacji w zbiorach autora).
112
S
Y
L
w
E
T
k
I
w wizieniu przy ul. Urszuliskiej 18 w Tarnowie. Bity, poniany i godzony, nie ujawni
nazwisk z konspiracji, jedynie przyzna si do czytania prasy podziemnej. Przez rok i trzyna-
cie dni Gadysz przebywa w tarnowskim wizieniu gestapo. Tu, przechodzc przez rne
cele, pozna m.in. prof. Kaspra Ciokosza, ojca Adama przedwojennego dziaacza PPS.
Wraz z transportem tarnowskich winiw zosta przewieziony do KL Gross-Rosen
13 kwietnia 1942 r. Zarejestrowany pod nr. 2313, dosta przydzia do bloku nr 7, a pniej
nr 8. Mimo dwukrotnego przejcia tzw. muzumanizmu wywoanego wyczerpujc prac
w kamienioomie i godem, a objawiajcego si apati i drastycznym wychudzeniem ciaa
bra udzia w konspiracyjnym yciu kulturalnym tzw. tarnowskiej grupy bloku nr 8
13
.
Ewakuowany w styczniu 1945 r. do Arbeits Lager Leitmeritz na terenie okupowanej Czecho-
sowacji, doczeka tam wyzwolenia w maju 1945 r.
Po czterech latach i trzydziestu omiu dniach wizienia, 21 maja 1945 r., przyby do domu.
Niemal natychmiast i niejako na przekr oglnemu wyczerpaniu fzycznemu zacz pisa
ksik o swoich przeyciach obozowych. Wspomnienia Powrt z pieka hitlerowskiego uka-
zay si ju w lipcu 1945 r., a w nastpnym roku doczekay si reedycji.
W styczniu 1946 r. Gadysz wznowi wydawanie miesicznika Haso Ogrodniczo-Rol-
nicze. Opisujc na amach pisma trudn sytuacj rolnikw i sadownikw w powojennej
Polsce, krytykowa postpowania nowych wadz politycznych w kraju. Dodatkowo jego zde-
cydowana przychylno dla opozycyjnego PSL Mikoajczyka oraz prywatny zarzd czaso-
pisma mogy spowodowa decyzj o zamkniciu przez polskie wadze komunistyczne redak-
cji HOR w kwietniu 1949 r.
Od lipca 1945 r. zaangaowa si w prac spoeczn w Polskim Zwizku b. Winiw
Politycznych w Tarnowie
14
. W kolejnych latach, zdobywszy zaufanie spoeczne, peni funk-
cj wiceprezesa, a od 22 maja 1947 r. prezesa PZbWP w Tarnowie. Chcc zwrci uwag
decydentw na pogarszajce si warunki ycia byych winiw politycznych oraz wdw
i sierot, wzi udzia 3 maja 1946 r. w manifestacji patriotycznej w Tarnowie. Podczas tych
obchodw, przebrany demonstracyjnie w obozowy pasiak, wraz z grup byych winiw
przemaszerowa przez tarnowskie ulice. Zachowanie Gadysza szybko zostao odnotowane
przez tarnowsk bezpiek oraz informatorw
15
. Widzc zakusy wadz PPR do upartyjniania
terenowych orodkw kombatanckich i ich scentralizowania
16
, 23 listopada 1948 r. zoy
rezygnacj ze sprawowanej funkcji
17
.
W latach 19491956 Gadysz publikowa swoje artykuy w kcikach ogrodniczo-sadow-
niczych redakcji: Niedzieli (od 1949 do 1953), Gocia Niedzielnego (od 1952 do 1953)
oraz Wrocawskiego Tygodnika Katolickiego (od 1954 do 1956).
13
M. Modawa, Gross-Rosen: obz koncentracyjny na lsku, Warszawa 1979, s. 214.
14
Archiwum Pastwowe w Tarnowie, 146, Protokoy posiedze Zarzdu Zwizku b. Winiw
Politycznych w Tarnowie 19451948, b.p.
15
AIPN Kr, 028/2, Meldunki PUBP Tarnw, t. 5, s. 33; J. Winiewski, Obroca krzywdzonych,
oskaryciel krzywdzicieli [w:] Pidziesit lat..., s. 7475 oraz A. Gadysz, Jubileusz 50-lecia czerwo-
nych zodziei i uzurpatorw, ycie Polonii, 25 XII 1983, s. 13.
16
Z. Wjcik, Przerwana aoba. Polskie spory wok pamici nazistowskich obozw koncentra-
cyjnych i zagady 19441950, Warszawa 2009, s. 70104.
17
Konsekwencj centralizacji i upolitycznienia organizacji kombatanckich w Polsce byo m.in.
odwoanie 5 XII 1948 r. na Walnym Nadzwyczajnym Zebraniu ZbWP w Tarnowie jego poprzedniego
gadyszowskiego zarzdu. W skad nowo wybranych wadz weszli czonkowie PZPR, co miao de-
cydowa o demokratycznym charakterze PZbWP w Tarnowie. Zob. AIPN 028/1 t.1 3, k. 272.
113
S
Y
L
w
E
T
k
I
Z inicjatywy funkcjonariuszy WUdsBP w Krakowie PUdsBP w Tarnowie zaoy 1 czerw-
ca 1955 r. spraw ewidencyjno-obserwacyjn o krypt. Redaktor
18
. Za powd tej decyzji
uznano kontakty Gadysza z reakcyjnym klerem, wrog dziaalno przeciwko rzeczywisto-
ci oraz kontakty z osobami spoza granicy PRL. Realizacja sprawy trwaa do padziernika
1957 r. W tym czasie funkcjonariusze komunistycznej policji bezpieczestwa zbierali wszel-
kie informacje o Gadyszu (np. jego opini o metodzie Miczurina) i jego rodzinie. Do najcen-
niejszych informatorw w tym czasie naleeli: TW Roman Kazimierz Stanek, nauczyciel
gimnazjalny, a pniej jednego z tarnowskich liceum; TW Dzisiejszy Jan Rassak, byy
lokalny dziaacz PSL, a nastpnie ZSL.
Nowa sytuacja spoeczno-polityczna po czerwcu 1956 r. oraz obrady VIII Plenum KC
PZPR w padzierniku 1956 r. uaktywniy w kraju spoecznoci lokalne; 29 padziernika 1956 r.
powstaa rezolucja tarnowian do Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Tarnowie. W do-
kumencie podpisanym przez przeszo stu mieszkacw (jako pierwszy fguruje podpis Anto-
niego Gadysza) domagano si uniewanienia wyborw do Miejskiego Komitetu Frontu Na-
rodowego w Tarnowie. Ponadto dano usunicia i ocenienia dziaalnoci wyszych urzd-
nikw PRN w tarnowskiego. Gadysz zosta wybrany w skad spoecznej Komisji Oceny
Dziaalnoci MRN w Tarnowie, a 5 grudnia tego roku zaprzysiony na radnego MRN w tym
miecie. Zainicjowa on wwczas powstanie Klubu Katolickiego i Klubu Przyjaci KUL.
Majc zaufanie spoecznoci lokalnej i kurii tarnowskiej, na fali popadziernikowej od-
wily zosta akceptowany przez KC PZPR
19
na kandydata na posa w wyborach parlamentar-
nych do Sejmu PRL II kadencji
20
. Kandydowa jako bezpartyjny z okrgu wyborczego nr 41,
obejmujcego miasto Tarnw i powiat Dbrowy Tarnowskiej. Jego wyborczymi rywalami
byli: Jzef abuz PZPR, Wadysaw Wilk PZPR, Emil Kozio ZSL, Jzef Le ZSL
oraz Tadeusz Okaz PZPR.
Gadysz wszed 20 lutego 1957 r. w skad Koa Poselskiego Znak i uczestniczy w pracy
Komisji Rolnictwa i Przemysu Spoywczego. Jednak ju w miesic pniej, nie akceptujc
znakowskiej koncepcji neopozytywizmu nawizania dialogu ludzi wierzcych z wadz
polityczn PRL opuci jego szeregi, decydujc si na pozostanie posem niezalenym
21
.
Podczas swojego posowania zajmowa si sprawami kocielnymi (np. apelowa o przy-
wrcenie zawieszonego w marcu 1953 r. tygodnika Niedziela), interweniowa w ochronie
drobnego handlu w Tarnowskiem, w sprawach przymusowego wywaszczania gruntw czy
budowy regionalnej linii kolejowej
22
itp. Rwnolegle z chwil objcia mandatu poselskiego
rozpocz starania o ponowne wydawanie Hasa Ogrodniczo-Rolniczego. Aby zwikszy
szanse realizacji swojego planu, zgodzi si na wydawanie pisma pod szyldem Towarzystwa
Ogrodniczego w Krakowie. W tej postaci od lutego 1957 r. miesicznik powrci do czytel-
nikw w Polsce.
Po zakoczeniu II kadencji Sejmu PRL w 1961 r. Gadyszowi nie zaproponowano kan-
dydowania w kolejnej. Powrci wic do pracy redakcyjnej w swoim pimie, nie angaujc
18
AIPN Kr, 010/11064, Kwestionariusz ewidencyjno-operacyjny krypt. Ogrodnik, t. 1, s. 11.
19
A. Friszke, Koo posw Znak w Sejmie PRL 19571976, Warszawa 2000, s. 510.
20
S. Stomma, Pocig za nadziej, Pary 1991, s. 106.
21
P. Skorut, 26 lat inwigilacji, Dziennik Polski, 6 I 2006, nr 5, s. 27.
22
Archiwum Pastwowe w Krakowie, Wojewdzki Zesp Poselski Krakw 67, Sprawozdania
z dziaalnoci posa Antoniego Gadysza w okresie II kadencji Sejmu PRL 19581960, k. 399.
114
S
Y
L
w
E
T
k
I
si w biece wydarzenia w kraju. W listopadzie 1962 r. doktoryzowa si w Wyszej Szkole
Rolnej we Wrocawiu.
Zastpca komendanta powiatowego MO ds. Suby Bezpieczestwa w Tarnowie 14 mar-
ca 1963 r. zaakceptowa wniosek o zaoenie sprawy operacyjno-obserwacyjnej o krypt.
Ogrodnik na Antoniego Gadysza. W czci dokumentu uzasadniajcej decyzj zapisano:
Wywodzi si on ze rodowiska klerykalnego [i] przez to rodowisko jest popierany. Prowa-
dzenie na niego sprawy jest wic konieczne
23
. Na podstawie analizy dalszych dokumentw
tej sprawy mona domniemywa, e SB nie chciaa, by Gadysz prbowa w jakikolwiek
sposb wykorzystywa swoje kontakty poselskie do celw prywatnych. Realizowanie sprawy
krypt. Ogrodnik przez RSB w Tarnowie spotkao si w niedugim czasie z zainteresowa-
niem ze strony KW PZPR w Krakowie. Efektem tego bya poufna narada w siedzibie Wydzia-
u Rolnego KW PZPR 3 grudnia 1963 r., w czasie ktrej zadecydowano o upastwowieniu
Hasa Ogrodniczo-Rolniczego oraz o likwidacji Towarzystwa Ogrodniczego w Krakowie
i Towarzystwa Mionikw Ogrodnictwa w Tarnowie czonkiem obu zarzdw by
Gadysz. Pismo odebrano mu 28 kwietnia 1964 r., zajmujc jednoczenie konto bankowe oraz
prywatn bibliotek.
Rwnolegle do podjtych decyzji w czerwcu i lipcu 1963 r. delegatura NIK w Kra-
kowie przeprowadzaa kontrol w redakcji Hasa Ogrodniczo-Rolniczego. W wyniku
dwumiesicznej drobiazgowej kontroli skarbowej delegatura NIK zdecydowaa si zawia-
domi prokuratur w Krakowie o popenieniu przestpstwa gospodarczego przez Gadysza.
Mimo biecego kontrolowania przez funkcjonariuszy SB postpw prokuratorskich w spra-
23
AIPN Kr, 010/11064, Kwestionariusz ewidencyjno-operacyjny krypt. Ogrodnik, t. 1, k. 7.
115
S
Y
L
w
E
T
k
I
wie przeciw Gadyszowi, w dwch instancjach prokuratorskich odstpiono od wszczcia
sprawy karnej.
Zacieniajca si wok Gadysza ptla utrudniaa mu moliwo swobodnego zarobko-
wania i utrzymania picioosobowej rodziny. Wykorzystujc moliwo otrzymania paszpor-
tu na wyjazd za granic, 27 padziernika 1967 r. (w wieku szedziesiciu lat) wylecia do
USA
24
. Zainteresowanie tarnowskich esbekw zaczo si ogniskowa na zdobywaniu infor-
macji dotyczcych jego rodziny. Perlustracja korespondencji, podstawianie osb wyjeda-
jcych do USA, podsuch telefoniczny, ledzenie ony Marii, wywiady szkolne o postpach
w nauce dzieci to wszystko stao si zaplanowan operacyjnie picioletni codziennoci
rodziny Antoniego Gadysza. Dodatkowym utrudnieniem by wydany przez KW MO ds. SB
w Krakowie kategoryczny zakaz wyjazdu zagranicznego dla ony i dzieci Gadysza.
Po wyjedzie na przymusow emigracj Gadysz przyj posad sekretarza prasowego
w Sanktuarium Matki Boej Czstochowskiej w Doylestown w Pensylwanii w USA. Majc
dogodne do tego warunki materialne i brak skrpowania przez peerelowsk cenzur, roz-
pocz prac wydawnicz i dziennikarsk. W 1968 r. zainicjowa dziaalno Wydawnictwa
PROMYK, w ktrym przez 22 lata publikowa roczniki Kalendarza Polski, oraz wyda
ksiki: Wewntrzna inwazja Polski, Pieko na Ziemi itp.
Adam Ciokosz oceniajc dziaalno pisarsk i niepodlegociow Antoniego Gadysza
na emigracji, stwierdzi, e Jego natur jest praca, jego narzdziem walki piro i maszyna
do pisania, a pobudk w pracy nadzieja, e prdzej czy pniej ludzko sprosta zadaniu
obalenia leninowskiego komunizmu, tego najwikszego dzisiaj wroga ludzkoci
25
.
Za swoj dziaalno na rzecz pastwa polskiego i kultywowanie jego kultury dekretem
prezydenta RP na uchodstwie w roku 1977 zosta odznaczony Krzyem Kawalerskim Orde-
ru Odrodzenia Polski. W dziesi lat pniej, 11 listopada 1987 r., Kazimierz Sabbat, kolejny
prezydent RP na uchodstwie, przyzna mu Krzy Ofcerski Orderu Odrodzenia Polski.
Antoni Gadysz nigdy nie zobaczy wolnej Polski, o ktrej tak marzy i o ktr walczy.
Dane mu byo poczy si z rodzin i usysze, e komunizm upad w kraju i w Europie.
Zmar 27 wrzenia 1991 r. w Filadelfi w wieku 83 lat. Jego ciao zostao przewiezione do
Tarnowa, gdzie spoczywa w rodzinnym grobowcu.
Na wniosek Rady Miasta Tarnowa jednej z ulic w tym miecie nadano imi Antoniego
Gadysza.
24
Curriculum vitae Antoniego Gadysza, fotokopia w zbiorach autora.
25
A. Ciokosz, Klucz do historii [w:] Pidziesit lat..., s. 48.
116
z
m
a
R
L
I
pozoSTa NIEzomNY
major kazimierz jakimek zmar 3 pa-
dziernika 2011 roku w wieku 88 lat.
wrd onierzy drugiej konspiracji
skazanych na kar mierci w okre-
sie wadzy komunistycznej by jednym
z nielicznych, ktrym udao si przey,
a nastpnie doczeka upadku systemu
totalitarnego.
Urodzi si 19 lutego 1923 r. w Strzemieszycach
w rodzinie Andrzeja Jakimka, legionisty, sieranta
I Brygady Legionw Jzefa Pisudskiego, odznaczo-
nego 3-krotnie Krzyem Walecznych za obron pol-
skiej niepodlegoci w latach 19181921 oraz Krzy-
em i Medalem Niepodlegoci. Pocztkowo rodzina
mieszkaa w Tarnowskich Grach, gdzie ojciec by
szefem batalionu, a nastpnie w Szczakowej. Kazi-
mierz ukoczy tam szko podstawow, a nastpnie zda do gimnazjum w Mysowicach
i cztery lata nauki ukoczy tzw. ma matur.
We wrzeniu 1939 r. znalaz si wraz dwiema siostrami w rodzinnym miecie ojca we
Lwowie, do ktrego rzuci ich kolejny rozkaz wojskowy. Zapisany przez ojca do Modocia-
nych Druyn obrony Lwowa, szesnastoletni Kazimierz w mundurze junaka doczy do gro-
na jego cywilnych obrocw. Zastpujc zabitych kanonierw, donosi pociski do stojcego
na barykadzie dziaa, ostrzeliwa take Niemcw w trakcie bezporedniego ataku od strony
dworca kolejowego. Po zajciu miasta przez Armi Czerwon podj prb kontynuowania
edukacji w Liceum Technicznym. Mieszkajc w internacie szkoy wraz z kolegami, wczy
si w modzieow konspiracj.
Uprzedzony o moliwym zatrzymaniu i wywzce na wschd, w roku 1940 wraz z jedn
z sistr oraz dwoma kolegami przedosta si na tereny okupowane przez Niemcw i powrci
do Strzemieszyc. Ju od wrzenia 1940 r. dziaa w Szarych Szeregach, a nastpnie od grud-
nia 1941 r. w ZWZ, pniej w AK. Posugiwa si pseudonimami Marek i Orwid. Wraz
z kolegami wydawa tajn pras, przekazywa te do strzemieszyckiego getta zdobyte przy
udziale przyjaciela Ryszarda Krzywaskiego tzw. palcwki.
W 1943 r. ukoczy konspiracyjn podchorwk zorganizowan przez Obwd Bdzin
Okrgu lsk AK i zosta mianowany plutonowym podchorym oraz dowdc druyny cz-
noci.
Przez pewien czas nalea do oddziau ppor. Ordona Henryka Miltona. Nastpnie
uczestniczy w akcjach dywersyjnych pod dowdztwem ppor. Tadeusza Sonierza. Jedno-
czenie pracowa jako pomocnik murarza w niemieckiej frmie budowlanej Laqa. Z uwagi
na dobr znajomo jzyka niemieckiego czsto wstawia si w obronie praw pracowniczych
polskiej grupy, przez co zyska miano sabotaysty i bezczelnego Polaka. Efektem ta-
kiej postawy byo aresztowanie przez gestapo w listopadzie 1943 r. i osadzenie w wizieniu
w Cieszynie. Skatowanego i chorego na zapalenie puc wypuszczono po miesicu,
117
z
m
a
R
L
I
w nastpstwie interwencji mistrza niemieckiego, dla ktrego by cennym pracownikiem
w zwizku z ukoczonym wczeniej kursem monterw kolejowych rurocigw wodnych.
Dwa miesice po wkroczeniu na lsk Armii Czerwonej zosta aresztowany przez funk-
cjonariuszy PUBP w Bdzinie. Po kilku miesicach ledztwa jeden z prowadzcych przesu-
chania zakomunikowa aresztowanemu: My wiemy, e posiadalicie bro i e j oddalicie,
ale teraz te wiemy, e wycie nie zaprzestali swojej dziaalnoci, bo rozkazalicie swoim
onierzom czeka dalszych rozkazw. Dlatego oskaramy was take o to, e chcielicie
obali przemoc ustrj. Wyrokiem Wojskowego Sdu Garnizonowego w Krakowie 12 lis-
topada 1945 r. zosta skazany na kar mierci, ktr na mocy amnestii zamieniono na 15 lat
wizienia.
Wspomina: w kwietniu 1946 r. przeniesiono mnie do wizienia karnego we Wronkach.
W 100 osb w dwch wagonach nas wywieziono. Nic nam nie dano pi. Gdy pocig stan
na stacji, woamy Pi, pi! Konamy z pragnienia!, a akurat nad pocigiem by most, tum
ludzi si zebra. Stranicy zaczli krzycze do ludzi My Niemcw wieziemy, chcecie, eby-
my Niemcom wody dali?. My wtedy zaczlimy piewa piosenki AK-owskie i krzycze
Tu Polacy! To my AK-owcy. Tum wtedy zacz krzycze do stranikw Jak nie dacie pi, to
my was kamieniami zatuczemy. Jakie p godziny pniej dali nam kaw. Potem dotarlimy
do Wronek, byo przywitanie przez szpaler klawiszy, ktrzy nas tukli. Siedziaem tam przez
8 lat, w tym przez dwa na oddziale izolacyjnym skrzydo D w pojedynczej celi
tzw. szafe. Tam zrozumiaem, co to jest ucisk serca. Przez p roku czuem si tak, jakbym
mia w serce wbity n. Teraz wiem, e bya to walka instynktu samozachowawczego ze
wiadomoci, e trzeba umrze. Dla czowieka, ktry ma 22 lata nie jest to rzecz, z ktr
118
z
m
a
R
L
I
si atwo pogodzi. Jak przysza zima, ca noc musiaem si gimnastykowa, eby nie za-
marzn. Co tydzie odwiedza mnie spec ubek wizienny, ktry namawia mnie, ebym
si szybko powiesi, bo i tak zdechn. Zabrano mi wszystko wolno, dom i rodzin byem
w gorszej sytuacji ni Hiob, bo on wszystko straci, ale by na socu i psy go lizay, a ja nie
miaem nawet soca. Po tym, jak pogodziem si z tym, e musz umrze, na moje serce spy-
no ukojenie i by to chyba najpikniejszy okres mojego ycia. Si odnalazem w obcowaniu
z Bogiem sam na sam. Po izolatce trafem do normalnej celi. Byli tam te ofcerowie
z procesu Tatara. Na propozycj donoszenia na wspwiniw odpowiedzia krtko
Nie!.
W tym samym czasie w wizieniach komunistycznych przebyway z wyrokami za dziaal-
no niepodlegociow jego matka oraz dwie siostry. W marcu 1954 r. zosta przewieziony
do Potulic, a nastpnie do Wapienna-Piechcina koo Inowrocawia, gdzie pracowa w kamie-
nioomach, o ktrych mwiono polskie Gross-Rosen wykaczalnia AK-owcw.
W wyniku ponadludzkiej pracy oraz wczeniejszych przey ciko zachorowa na serce,
co nie spowodowao jednak jego zwolnienia z dalszego odbywania kary. Zosta zwolniony
dopiero w czasie odwily wiosn 1955 r. Kiedy si zorientowa, e jego matka nadal prze-
bywa w wizieniu, napisa list do Rady Pastwa z prob o ponowne aresztowanie w zamian
za skrcenie wyroku matce. W odpowiedzi otrzyma pismo, e proba jest przedwczesna.
W 1958 r. polubi by winiark Fordonu Krystyn, z d. Wodarz, ktra wczeniej prze-
bywaa w celi z jego matk. Doczeka si z ni pitki dzieci.
Od pocztku lat dziewidziesitych by zwizany z odradzajcymi si rodowiskami o-
nierzy AK, winiw politycznych okresu stalinowskiego, a take skazanych na kar mierci.
Jego losy zostay opisane szerzej przez Mateusza Wyrwicha w wydanej w 2002 r. ksice
W celi mierci oraz publikacji IPN Ksiga wiadectw. Skazani na kar mierci w czasach
stalinowskich i ich losy wydanej w 2003 r. W wolnej Polsce uhonorowany wieloma odzna-
czeniami, w tym Krzyem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
W asycie honorowej Wojska Polskiego, p. Kazimierz Jakimek zosta pochowany na
cmentarzu Grbaowskim w Krakowie 7 padziernika. W ostatnim poegnaniu uczestniczyli
reprezentanci rodowisk akowskich, winiarskich i winowskich wraz z pocztami sztanda-
rowymi. rodowisko onierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego im. Orlt Lwowskich
w Krakowie przekazao na rce rodziny gar ziemi przywiezionej ze Lwowa ze sowami:
egnamy naszego koleg i zasuonego dla Polski onierza. Niech ta ziemia lwowska utuli
Ci do wiecznego snu. egnaj Przyjacielu.
EJZ
119
w
Y
d
a
R
z
E
N
I
a
NIE zapomINa o SoLIdaRNoCI
waRSzawa, 19 padzIERNIka
Spotkanie promocyjne publikacji
I Krajowy Zjazd Delegatw NSZZ Soli-
darno (wydanej przez IPN w porozu-
mieniu ze Stowarzyszeniem Archiwum
Solidarnoci) oraz drugiego numeru
czasopisma naukowego Wolno i So-
lidarno. Studia z dziejw opozycji wo-
bec komunizmu i dyktatury (wydanego
przez Europejskie Centrum Solidarno-
ci) odbyo si w warszawskim Centrum
Edukacyjnym IPN Przystanek Historia
im. Janusza Kurtyki. Prezes IPN u-
kasz Kamiski i Basil Kerski dyrektor ECS przedstawili dziaania obu instytucji zwizane z
upamitnianiem dziedzictwa Solidarnoci oraz prowadzeniem bada naukowych nad tym
ruchem. Opracowanie zawierajce zapis obrad pierwszej tury zjazdu Solidarnoci przed-
stawili: Grzegorz Majchrzak (IPN), Bartosz Kaliski (IH PAN) i Jan Marek Owsiski (ECS),
zwracajc uwag na znaczenie programu przyjtego na I Krajowym Zjedzie Delegatw
NSZZ Solidarno i losy nagra uratowanych przed konfskat w stanie wojennym. Jan
Skrzyski (ECS), ktry omwi drug publikacj, podkreli, e z pismem wsppracuje
grupa historykw z IPN oraz zachci do bada historii polskiej opozycji demokratycznej z
uwzgldnieniem kontekstu podobnych ruchw w innych krajach.
w RoCzNIC mIERCI kS. jERzEGo
waRSzawa, 19 padzIERNIka
W 27. rocznic mczeskiej mierci
kapelana Solidarnoci b. Jerzego Po-
pieuszki prezes IPN ukasz Kamiski
zoy kwiaty na jego grobie. Bestialskie
morderstwo ks. Jerzego Popieuszki,
dokonane przez funkcjonariuszy De-
partamentu IV MSW wywoao olbrzy-
mi wstrzs w polskim spoeczestwie,
a take powszechne oburzenie w kraju
i za granic. Pogrzeb, ktry odby si 3
listopada 1984 r. na warszawskim o-
liborzu, zgromadzi dziesitki tysicy
osb i sta si okazj do zamanifestowa-
nia sprzeciwu wobec brutalnych metod stosowanych przez komunistyczne wadze i aparat
represji. Instytut Pamici Narodowej prowadzi rozmaite dziaania majce na celu nie tyl-
ko ustalenie wszystkich sprawcw i okolicznoci tej zbrodni, ale take upamitnienie po-
staci ks. Jerzego Popieuszki i jego posugi. W 2009 r. IPN uruchomi, stale aktualizowany,
portal: http//xj.popieluszko.pl.
120
w
Y
d
a
R
z
E
N
I
a
zBRodNIa BEz kaRY
waRSzawa, 20 padzIERNIka
W warszawskiej Kinotece odby si uroczysty pokaz
wgierskiego flmu dokumentalnego Zbrodnia bez kary z
udziaem Mrii Wittner, uczestniczki Rewolucji Wgier-
skiej w 1956 r. (skazanej na kar mierci; w wizieniu sp-
dzia 12 lat), ambasadora Wgier Roberta Kissa, prezesa
IPN ukasza Kamiskiego, twrcw flmu Fruzsiny Skrab-
ski i Tamsa Novka, Jerzego Eislera i Jnosa Tischlera.
Film opowiada o Bli Biszku, komunistycznym ministrze
spraw wewntrznych, odpowiedzialnym za represje po stu-
mieniu przez wojska sowieckie powstania w Budapeszcie.
Biszku nigdy nie zosta skazany za swoje zbrodnie i nie po-
czuwa si do winy.
oSIGNICIa aRCHIwISTw waRSzawSkICH
waRSzawa, 2021 padzIERNIka 2011
W gmachach Instytutu Historycznego Uniwersy-
tetu Warszawskiego, Archiwum Gwnego Akt Daw-
nych oraz w Centrum Edukacyjnym IPN odbya si
konferencja naukowa Wkad archiwistw warszaw-
skich w rozwj archiwistyki polskiej, zorganizowa-
na przez IPN, IH UW, Naczeln Dyrekcj Archiww
Pastwowych, Archiwum Akt Nowych, Archiwum
Archidiecezjalne Warszawskie, Archiwum Gwne
Akt Dawnych, Archiwum Pastwowe m. st. Warsza-
wy, Archiwum Polskiej Akademii Nauk, Centralne
Archiwum Wojskowe, Narodowe Archiwum Cyfrowe,
Polskie Towarzystwo Archiwalne i Stowarzyszenie
Archiwistw Polskich. Prelegenci mwili o dziaalnoci i dorobku archiww i archiwistw
warszawskich od nowoytnoci po czasy wspczesne; zwracali uwag przede wszystkim
na kluczow rol w zachowywaniu wiadectw dziedzictwa narodowego zarwno instytu-
cji, jak i ludzi w nich zatrudnionych. Przypomnieli m.in.: Jzefa Siemieskiego, Romualda
cieniawy-Szczypiowskiego i Adama Moraczewskiego. Konferencji towarzyszya wystawa
plenerowa Archiwa warszawskie dawniej i dzi. Na przykadzie blisko 320 eksponatw
reprodukcji dokumentw pergaminowych i papierowych, fotografi, map, grafk i pism urz-
dowych, powstaych w okresie ponad omiu wiekw ukazano bogactwo i rnorodno
zbiorw, a take histori oraz wspczesn dziaalno warszawskich archiww. Najstarszym
prezentowanym eksponatem by fragment pergaminowej cysterskiej Ksigi cudw z opactwa
w Kobaczu z 1273 r. ze zbiorw Polskiej Akademii Nauk Archiwum w Warszawie. Naro-
dziny i obron niepodlegoci przypominay rozkazy Jzefa Pisudskiego przechowywane
w Centralnym Archiwum Wojskowym. Najnowsze eksponaty pochodziy z lat siedemdziesi-
tych i osiemdziesitych, m.in. fotografe operacyjne SB z pogrzebu Grzegorza Przemyka (19
maja 1983 r.) ze zbiorw IPN.
121
w
Y
d
a
R
z
E
N
I
a
komUNIzm w poLSCE I Na wGRzECH
warszawa, 21 padziernika
Instytut Pamici Narodowej oraz Wgierski Instytut Kultury zorganizoway polsko-w-
gierskie sympozjum Polska i Wgry. Cikie dziedzictwo komunizmu. Czym dla nas by
tamten system?. Spotkanie odbyo si w Wgierskim Instytucie Kultury. Prezes IPN ukasz
Kamiski wskaza rne aspekty pokonywania spucizny po komunizmie, poczwszy od for-
malnoprawnego obowizku cigania zbrodni przeciw ludzkoci (w praktyce niepodejmowa-
nego, a jeeli ju to z opieszaoci), a skoczywszy na symbolice w przestrzeni publicznej
(pomniki, nazwy ulic). Szczeglny nacisk pooy na konieczno uwzgldniania narracji
ofary, tym bardziej e bierno i niepodejmowanie tego zadania dziaa na korzy kata, kt-
rego wersja wydarze bya przez lata utrwalana. Jerzy Eisler przypomnia, e inaczej lata
pidziesite postrzegaa np. Irena Santor, pocztkujca wwczas piosenkarka, a zupenie
inaczej flozof Tadeusz Puaski, skazany na kar mierci wizie Wronek. Wskaza na ko-
nieczno zbierania relacji yjcych ofar, poniewa np. w dokumentach UB nie spotyka si
adnego ladu tortur, a oprawcy wcale nie odczuwaj skruchy i nie zamierzaj opowiada o
swoich dokonaniach. Andrzej Paczkowski przypomnia, e Polacy nie doprowadzili rozli-
cze zbrodniarzy komunistycznych do koca, ale i tak z wyjtkiem Niemiec s najbardziej
zaawansowanym krajem z bloku wschodniego w rozliczaniu si z komunistyczn spucizn.
Gospodarz spotkania dyrektor Instytutu Wgierskiego Jnos Tischler opisa problemy,
jakie maj jego rodacy z ocen dziaa Kadara (w odrnieniu od jednoznacznego potpie-
nia stalinisty Rkosiego). Nastpstwem tego bya akceptacja postkomunistycznego premiera,
ktry wcale nie ukrywa swojej przynalenoci do paramilitarnej organizacji biorcej udzia
w krwawych represjach po 1956 r. Wgierska parlamentarzystka Mria Wittner (uczestniczka
powstania 1956 r.) szczeglnie zaakcentowaa swoje przemylenia na temat witoci ycia.
kos Engelmayer (uczestnik powstania 1956 r., w latach 19901995 ambasador Republiki
Wgierskiej w Polsce) zauway, e system komunistyczny mimo lokalnych rnic wszdzie
by ten sam, a najwaniejsz rol w jego przezwycianiu powinien mie przekaz rodzinny,
ktrego znaczenie jest obecnie niedoceniane.
P
122
w
Y
d
a
R
z
E
N
I
a
wRCzENIE NaGRodY aNIo woLNoCI
waRSzawa, 24 padzIERNIka
Uroczysto wrczenia nagrody
Anio Wolnoci absolwentom Zespou
Szk przy Ambasadzie RP w Atenach
za flm Pologrecy odbya si w Centrum
Edukacyjnym IPN Przystanek Historia
im. Janusza Kurtyki. Nagroda zostaa
przyznana podczas tegorocznej edycji
Oglnopolskiego Festiwalu Filmowego
Niepokorni, Niezomni, Wyklci za
najlepszy flm w ramach konkursu Mo-
dzi dla historii. Autorzy flmu Emilia
Koomyjska, Anna Pakowska, Daniel
Skiba, Karolina Madejska, ukasz Lasiski przeprowadzili wywiady z czterema mieszka-
cami Aten, ktrzy wychowywali si w Polsce. W opinii jury by to najciekawszy flm prezen-
tujcy rnorodno postaw ludzi wobec komunizmu i zagadnienia wolnoci.
NzS Na UNIwERSYTECIE waRSzawSkIm
waRSzawa, 24 padzIERNIka
Prezentacja najnowszej publi-
kacji Oddziaowego Biura Edukacji
Publicznej IPN w Warszawie autor-
stwa Patryka Pleskota i Roberta Spa-
ka POKOLENIE 8290. Niezalene
Zrzeszenie Studentw na Uniwersyte-
cie Warszawskim we wspomnieniach
(19821990) odbya si w Centrum
Edukacyjnym IPN. Publikacja jest
rodzajem reportau historycznego
powstaego z wielogodzinnych rela-
cji, na podstawie ktrych stworzo-
no opowie o historii NZS na UW,
gdzie do pewnego momentu ruch ten rozwija si najintensywniej. To historia nie tylko NZS,
ale i czasw, w jakich dziaa, czyli lat 19821990. W ksice znajduj si wspomnienia m.in.
Pawa Piskorskiego, Joanny Kluzik-Rostkowskiej, Pawa Lisickiego, Krzysztofa Czumy,
Piotra Skwieciskiego i Tomasza Ziemiskiego. Prezentacji towarzyszy panel dyskusyjny z
udziaem niektrych bohaterw ksiki: Andrzeja Szozdy, Pawa Porucznika, Piotra Ciompy
i pierwszego szefa NZS Jarosawa Guzego, ktrzy podzielili si swoimi wspomnieniami
i refeksjami na temat publikacji. Spotkanie zgromadzio bardzo wielu uczestnikw, przede
wszystkim byych i dzisiejszych dziaaczy NZS. W dyskusji udzia wzili m.in. Krzysztof
Czuma, Andrzej Anusz, Wojciech Bogaczyk, Witold Przytocki, Tomasz Ziemiski.
IS
123
w
Y
d
a
R
z
E
N
I
a
o poLSkIm paSTwIE podzIEmNYm
waRSzawa, 25 padzIERNIka
Siedemdziesita druga rocznica
powstania Polskiego Pastwa Podziemnego,
ktr obchodzilimy 27 wrzenia, staa si
okazj do zorganizowania przez IPN kon-
ferencji popularnonaukowej Polskie Pa-
stwo Podziemne. Sesj przygotowao Od-
dziaowe Biuro Edukacji Publicznej IPN w
Warszawie wsplnie z Centrum Edukacyj-
nym IPN im. Janusza Kurtyki Przystanek
Historia. W spotkaniu uczestniczyo wielu
nauczycieli, uczniw i pasjonatw histo-
rii. Podczas konferencji omwiono pi
zagadnie, ktre zdaniem organizatorw w sposb najpeniejszy opisuj fenomen Polskiego
Pastwa Podziemnego. O pionie wojskowym PPP mwi Kazimierz Krajewski, o pionie cy-
wilnym i strukturach rzdowych w konspiracji Waldemar Grabowski, sylwetki delegatw i
komendantw gwnych przedstawi Piotr Niwiski, referat o reprezentacjach politycznych
w PPP wygosi Tomasz Sudo, za o polskim wymiarze sprawiedliwoci w czasie okupacji
Tomasz abuszewski. Uzupenieniem sesji bya projekcja flmu Andrzeja Sapiji Polskie
Pastwo Podziemne (19391945). Film ten jest pierwszym dokumentem nie tylko o osobach
tworzcych struktury PPP, lecz take o tym, jak funkcjonowa podziemny system ratowania
ludzi i dbr kultury, owiata, opieka spoeczna, sdownictwo, administracja; o planach powo-
jennej odbudowy i dramatycznych take po wojnie, losach dziaaczy podziemia.
IS
FILm I aRCHIwUm
waRSzawa, 27 padzIERNIka
Z okazji wiatowego Dnia Dziedzic-
twa Audiowizualnego w Centrum Edu-
kacyjnym IPN odbya si konferencja
naukowa Film i archiwum problemy
opracowania, podczas ktrej zosta
zaprezentowany zasb flmowy IPN.
Obecnie koczy si proces penej jego
digitalizacji, a rozpoczto opracowania w
specjalnie przystosowanym do tego celu
programie informatycznym. Uczestnicy
spotkania archiwici i przedstawiciele
agencji fotografcznych mogli si zapo-
zna z czoowymi instytucjami posiadajcymi w swoim zasobie zbiory flmowe oraz z wpro-
wadzanymi w nich sposobami opracowania i opisu archiwalnego. Moliwoci, jakie daje di-
gitalizacja zasobu fotografcznego i flmowego, umieszczenie go w cyfrowych bazach danych
124
w
Y
d
a
R
z
E
N
I
a
i opisanie przy uyciu specjalistycznego oprogramowania tworz warunki pozwalajce na
podjcie przez archiwa wspczesnych wyzwa. Wag tego zagadnienia dostrzeg Polski Ko-
mitet do Spraw UNESCO, ktry obj honorowym patronatem t konferencj.
JS
wYSTawa UwIzIENIE pRYmaSa
waRSzawa, 28 padzIERNIka
Uroczyste otwarcie
wystawy Wizienne lata
prymasa Stefana Wy-
szyskiego 19531956
odbyo si w Centrum
Edukacyjnym IPN im. Ja-
nusza Kurtyki. W otwarciu
uczestniczyy wiceprezes
IPN Agnieszka Rudziska
oraz Marta Wjcik dy-
rektor Instytutu Prymasow-
skiego Kardynaa Stefana
Wyszyskiego. Wystawa,
skadajca si z 53 pa-
neli, zawiera kilkadzie-
sit wielkoformatowych zdj dokumentujcych miejsca uwizienia prymasa Wyszyskie-
go oraz cytaty z Zapiskw wiziennych. Ekspozycja zostaa przygotowana przez Delegatu-
r IPN w Olsztynie przy wsppracy z Biurem Edukacji Publicznej IPN, OBEP w Gda-
sku Delegatura w Bydgoszczy, OBEP w Rzeszowie oraz OBEP we Wrocawiu Delegatura
w Opolu.

Vous aimerez peut-être aussi