Vous êtes sur la page 1sur 5

Artykuy polemiczne, polemiki

233

Wodzimierz Ziba
Uniwersytet Rzeszowski

Postmodernizm a zadania filozofii


Odpowied na tytuowe pytanie zachcajce do wspmylenia z uczestnikami konferencji nie jest bynajmniej atwa. A jest tak z tego to powodu, e
rozstrzygnicie powyszego pytania jest brzemienne w skutki dla roli i rangi
filozofii we wspczesnym wiecie. Ju fakt, e filozofowie takowe pytanie/a
stawiaj i zachcaj do wsplnego namysu nad nimi, jest swego rodzaju rozstrzygniciem tytuowej kwestii.
Mona j rozumie na kilka sposobw. Po pierwsze, pytanie to wymusza
zadanie otwarcia nowych horyzontw mylowych, ktrych jak si zdaje po
dwudziestowiecznej zapaci ideowej potrzebujemy. Po drugie, konstatuje niewygodny w istocie dla filozofii stan rzeczy polegajcy na jej spoecznej redundantnoci. Po trzecie wreszcie, aprobujco rozstrzyga owo pytanie. Trzeci przypadek jest najprostszy i zarazem najbardziej kopotliwy. Dzieje si tak, e odpowiedzie na to pytanie nie sposb filozoficznie neutralnie, gdy aby rozstrzygn kwesti, naleaoby wspczesny wiat przepyta czy pragmatyzm wesp
z postmodernizmem zaspokajaj jego ideowe zapotrzebowania. Oczywicie
mona tak postpi, przepytujc wspczesnych mieszkacw wiata. Obawiam
si jednak, e takowe rozstrzygnicie tytuowej kwestii byoby filozoficznie
mao istotne, gdy obarczone petitionis principii. Dlaczego? Ot, z rozmaitych
wzgldw nie sposb przepyta wszystkich mieszkacw wiata o ich ideow
baz. Dlatego naleaoby wybra jak jej reprezentatywn prbk, co wicej
prbk, dla ktrej takowe pytanie miaoby choby elementarny sens. W zwizku
z czym mogliby dorzecznie na nie odpowiedzie. Zabieg taki naleaoby uczyni
w oparciu o jakie zaoenie rozstrzygajce, kto z obecnych mieszkacw ludzkiej populacji mgby odpowiada na rozpatrywane pytanie. A wic wikamy si
w zaoenia o charakterze socjologicznym, co wicej takie rozstrzygnicie kwestii dokonuje si z perspektywy socjologicznej, zatem tak moliwo namysu
na tytuowym pytaniem naley z gruntu odrzuci jako mao filozoficznie atrakcyjn.
A zatem rozwiza jak rwnie diagnozy zaistniaej sytuacji trzeba poszukiwa w obrbie samej filozofii. Tu wszelako natrafiamy take na niezbyt sprzyjajcy grunt, gdy obecnie filozofia stracia wiodcy gos w rozstrzyganiu kluczowych dla kultury kwestii. W jakiej mierze sami filozofowie s bezporednio
odpowiedzialni za ten stan rzeczy, gdy to filozofowie sami dokonali abdykacji.

234

Dwudziestowieczna radykalna krytyka filozofii, w szczeglnoci w wydaniu


L. Wittgensteina, ktry upatrywa w niej formy choroby wynikajcej z niewaciwego stosowania jzyka, zyskaa szczegln popularno tak wrd filozofw
jak i szerszej publicznoci. Nie bez wpywu pozostaa take diagnoza Heideggera mwica, i filozofia jest bezsilna wobec zadania mylenia, zadania zrozumienia bycia. W realizacji tego celu naley sign po pomoc raczej poety anieli filozofia. Myl, e ci dwaj myliciele zasadniczo wpynli na pojmowanie
filozofii przez przedstawicieli postmodernizmu. Wittgenstein na Lyotarda, za
Heidegger na Derrid i Deleuzea, za obydwaj na Rortyego, ktry szczeglnie
akcentowa postulat zastpienia metafizyka i kapana krytykiem literackim czy
oglniej poet.
Sytuacja, w ktrej znalaza si wspczesna filozofia, w duej mierze wynika z samego rozwoju, pozostajcych w cisej bliskoci, tak filozofii jak i nauki.
Dobrze przedstawiaj to rozwaania Lyotarda, bodaj jedynego filozofa aprobujcego etykietk postmodernisty. Konstatuje on, e wspczesno porzucia
wielkie nowoczesne projekty legitymizujce wiedz, a oglniej ycie, tj. metanarracj spekulatywn i emancypacyjn. Tene schyek metanarracji wynika tak
z jej niezdolnoci do scalania rozproszonej, a niewykluczone, e i niewspmiernej wiedzy, jak i z erozji samej zasady legitymizacji1, tj. braku moliwoci
uprawomocnienia samej siebie. W wyniku tego rozpadu, czy te rozproszenia
wiedzy, zanika podmiot spoeczny, gdy ju nikt nie operuje wszystkimi dostpnymi jzykami, zmieni si te wymg legitymizacji: z utopijnego uprawomocnienia poprzez spekulatywn metanarracj syntetyzujc og dostpnych obecnie gier jzykowych na rzecz zdawaoby si realistycznego wymogu pragmatycznej autolegitymizacji oraz spjnoci komunikacyjnej. Rezultatem tego procesu jest postpujcy zanik unifikacji, rozproszenia oraz zbdno filozofii jako
gwarantki prawomocnoci.
Rozwj wiedzy i techniki nie przynis ani wzrostu wolnoci, ani wzrostu
edukacji publicznej, ani te wzrostu sprawiedliwej dystrybucji bogactwa. Lyotard stwierdza, e kresem, w sensie upadku metanarracji, by Auschwitz jako
symbol destrukcji podmiotu legitymizacji, tj. ludu.
Postpujcy zanik filozofii z obszaru publicznego wie si ze wiadomym
zaniechaniem wielkich projektw filozoficznych z obawy przed niespenieniem
przewidywa czy te obietnic dotyczcych ludzkoci, tak jak to byo w przypadku caej nowoczesnoci. Ten obezwadniajcy strach przed skutkami filozofii dla
ycia prowadzi do zaniku filozofii. Domniemana szkodliwo filozofii dla ycia
jest/staa si szkodliwa dla ycia filozofii. Tene mentalny parali jednake rw1

Zob. J.F. Lyotard, Kondycja ponowoczesna. Raport o stanie wiedzy, prze. M. Kowalska
i J. Migasiski, Fundacja Aletheia, Warszawa 1997, rozdzia 10: Delegitymizacja, s. 111119.
Take idem, Postmodernizm dla dzieci. Korespondencja 19821985, prze. J. Migasiski, Fundacja Aletheia, Warszawa 1998, s. 2934.

Artykuy polemiczne, polemiki

235

nie wymaga namysu, gdy zwyczajnym proton pseudos jest teza, i z idei filozoficznych wynikaj ich samorealizacje. Nawet jeli niektre historiozofie niosy ze sob olbrzymi potencja spoecznych nadziei, to przecie ich realizacja
dokonywaa si zawsze w polityczno-spoecznym wymiarze ycia poprzez ich
zwolennikw. Obarczanie filozofii odpowiedzialnoci za wszystkie okropiestwa, jakie ludzie ludziom zgotowali w XX wieku, to przeniesienie odpowiedzialnoci z realnie dziaajcych podmiotw na sfer ideow, a zatem skrajnie
deterministyczne pojmowanie ludzi (w tym i filozofw zaangaowanych politycznie, jak choby Heideggera czy Sartrea) jako bezwolnych automatw bezrefleksyjnie realizujcych imperatywy idei.
Sdz, e na postmodernizm jako pewien dominujcy nurt ideowy wspczesnoci naley spojrze w tym wanie kontekcie niespenionych nadziei
pokadanych w wielkich ideach XVIII- i XIX-wiecznych z jednej strony, za
z drugiej w dowiadczeniach XX-wiecznych totalitaryzmw, take w jakiej
mierze filozoficznie zainicjowanych. O tyle te na dominujcy wspczenie
postmodernizm, a w jakiej mierze i pragmatyzm, mona spojrze jako na reakcj na niespenione wielkie metanarracje. W tym te sensie wspczesna postmodernistyczna wiadomo kultury jest form sceptycyzmu. Konsumpcjonizm
jako wiadomo zaniku wiadomoci jest niejako naturalnym dopenieniem
kulturowego bezideowia. W sceptycyzmie utosamianym z bezideowiem trwa
zbyt dugo nie sposb, zatem postmodernistyczny sceptycyzm szybko odejdzie
w niepami, albo te samo unicestwi si w napdzajcej si spirali nihilistycznej konsumpcji. Doskona alegori tego moe by wielce wymowny film Marco Ferreriego Wielkie arcie. Nadto Zachd dotknity ekspansj religijnego fundamentalizmu albo wskrzesi w sobie ideowy potencja immunologiczny, przez
co bdzie w stanie trwa i zachowa swoj tosamo, albo te naturalnie skona.
Wspczesna marginalizacja filozofii wynika z zaniku autorefleksji. I chocia
w obrbie samej filozofii autorefleksja wspczenie przybraa niespotykan, jak
si zdaje w dziejach filozofii skal, o tyle w yciu spoecznym jej deficyt jest
raco dostrzegalny. Tene deficyt wie si zasadniczo ze wiadomym marginalizowaniem filozofii. Wspczesny stechnicyzowany wiat ogarnity konsumpcj jako wiodc ide poera sam siebie. Jest to swego rodzaju uomno
immunologiczna polegajca na zwalczaniu poprzez zapomnienie swoich fundamentw. Filozofia wszak daje czowiekowi samorozumienie, odrzucanie filozofii to tyle co rezygnacja z zadania samorozumienia.
Ponowoczesny wiat postmodernizmu i pragmatyzmu pozbawi wspczesnego czowieka zakorzenienia nomada, turysta, ironistka, by wymieni tylko
kilka najbardziej gonych oto charakterystyczne figury, modele bycia czowiekiem. Owo wykorzenienie wie si z odrzuceniem metafizycznego wymiaru
ludzkiej egzystencji. Metafizyka bowiem jest projektem wyrwania istnienia
czowieka z jarzma czasu i przypadkowoci. Zerwanie z metafizyk przez postmodernizm jest jednake nieco poowiczne, gdy obarczone sporym kosztem.

236

Ot idc choby za Derrid, ktry stwierdza, e kluczowe kategorie filozoficzne tworz hierarchicznie uporzdkowane pary opozycyjne. O tyle te ustanowienie przygodnoci, jako w peni samoistnego wymiaru ludzkiej egzystencji,
wie si z wyrwaniem jej z opozycji binarnej konstytuujcej wszelk metafizyk, a mianowicie rzeczywisto prawdziwa/pozr. Odwrcenie tej opozycji,
paradygmatycznie niejako przedstawione przez Nietzschego w Zmierzchu boyszcz, prowadzi do stwierdzenia, e to, co mylenie metafizyczne sankcjonowao jako prawdziw rzeczywisto, okazao si pozorem. Nieprzydatna ju idea
wiata prawdziwego nie peni ju kierowniczej roli w yciu ludzkoci. Jednake
wraz z eliminacj idei wiata prawdziwego usunity zosta take wiat pozorny2. Ostatnia uwaga wydaje si kluczowa, gdy w jej kontekcie odrzucenie
metafizycznego wymiaru ludzkiej egzystencji, za intronizowanie tego, co tradycja filozoficzna diagnozowaa jako pozr, urasta do rangi jedynie prawdziwej
rzeczywistoci, albo jedynie dostpnego czowiekowi wymiaru realizacji swojej
egzystencji.
Zerwanie z metafizyk jest zarazem wyzwoleniem od szkodliwej dla ycia
iluzji wiata prawdziwego. To take zerwanie z przekonaniem, e cele czowieka le poza nim, za ludzka egzystencja ma suy czemu innemu, czemu nieludzkiemu. Przygodno o tyle te staje si synonimem wolnoci. Wolno za
to tyle co uwiadomiona i afirmowana przygodno. Czowiek ponowoczesny
konstatuje swoj skoczono, jednopojawieniowo i nie odczuwa adnej
nostalgii za metafizyczn pociech, adnej pokusy paruzji z czym, co go przekracza tak pod wzgldem sposobu, jak i mocy istnienia. Istnienie czowieka nie
wymaga metafizycznych trybunalizacji, trybunalizacji wymagaj za wymogi
trybunalizacji.
wiat wspczesny zatem w swej filozoficznej samowiadomoci jest wiatem przygodnoci. Przygodno bywa przez ponowoczesnych mylicieli pojmowana jako fakt, co co jest bezdyskusyjnie dane i nie wymaga adnego odniesienia, a w szczeglnoci wyjanienia, tj. odniesienia do jakiej transcendentnej
podstawy. Ponowoczesny czowiek, jeeli tworzy jakikolwiek ukad odniesienia,
to jest to jedynie odniesienie do samego siebie. Czowiek ponowoczesny to
czowiek wobec samego siebie. Troszczy si zatem albo o wasne szczcie
(Marquard), albo o samorealizacj czy te autokreacj (Rorty).
Inn spraw jest to, e postmodernizm nie jest pozbawion mankamentw
ostateczn diagnoz wspczesnego wiata ycia czowieka. Obecnie wiemy, e
diagnoza ta wika si w rozliczne sprzecznoci, antynomie i paradoksy, zatem jej
moc eksplanacyjna jest wadliwa, za przestrogi nie s ju tak grone jak w momencie ich formuowania.

Zob. F. Nietzsche, Zmierzch boyszcz czyli jak si filozofuje motem, prze. G. Sowiski,
Wydawnictwo A, Krakw 2000, s. 41 i n.

Artykuy polemiczne, polemiki

237

Wspczesny wiat tworz jego mieszkacy. Ideowe potrzeby wiata zatem


s ich potrzebami. Tytuowe pytanie suponuje, e ideowe zapotrzebowanie
wspczesnego wiata w peni zaspokaja dekonstrukcjonizm wesp z pragmatyzmem. Moja propozycja, by rozwaania tytuowe prowadzi w obrbie samej
filozofii, zmierza do tego, e to filozofowie sami decyduj o tym, jakie koncepcje filozoficzne zaspokajaj potrzeby ideowe wspczesnego wiata poprzez
podejmowan aktywno w produkcji nowych idei. Brak nowych idei, ktre
byyby zdolne pochon wspczesnego czowieka, jest zatem wyrazem przewiadczenia samych filozofw, i wspczesnemu czowiekowi nic nadto anieli
postmodernizm wesp z pragmatyzmem nie potrzeba.
Take sama kwestia potrzeb wspczesnych mieszkacw wiata nie jest
teoretycznie niewinna. Postmodernizm bowiem odrzuca istnienie natury ludzkiej
w postaci jani, ego, itd., zatem czowiek wspczesny w tym ujciu jest wizk
przekona i pragnie. Wizk, w ktrej nie mona wyrni jakiego elementu
constans, w tym te staych potrzeb, a w szczeglnoci potrzeb ideowych. Tak
jak czowiek jest projektem filozoficznym, tak i jego potrzeby w szczeglnoci
potrzeby transcendujce konstytucj biologiczn s filozoficznym projektem.
Tak jak czowiek jest swoim wasnym projektem, nieustannie nicowanym i splatanym na nowo, tak i jego potrzeby podlegaj rewizjom, redukcjom, dekonstrukcjom, resetowaniu, etc. Jeli kultura jest zasadniczo tworem zbudowanym na
zrbach filozoficznych, to i czowiek oraz jego repertuar potrzeb, w szczeglnoci ideowych, jest zasadniczo filozoficznie nasycony. Na filozofii zatem spoczywa ciar odpowiedzialnoci za konstytucj owego repertuaru potrzeb,
a w szczeglnoci potrzeb ideo-chonnych.
Z racji tego, e filozofia raczej nie ma do czynienia z neutralnym gruntem
rozstrzygajcym wtpliwoci i kontrowersje, jakie tocz si w jej ramach, to te
wszystko, co pozostaje w jej sytuacji, to normatywny projekt. Zadaniem filozofii
jest nie tylko nowe ufundowanie filozofii, jej moliwoci i horyzontw, lecz
take ufundowanie czowieka w wiecie poprzez wyznaczenie mu zada ksztatujcych sens jego egzystencji. Na filozofii spoczywa obowizek wzicia odpowiedzialnoci za wiadome bycie czowieka w wiecie. Zapewne take na filozofii spoczywa obowizek przekonania wspczesnych mieszkacw wiata do
tego, e takie zadanie samo w sobie jest atrakcyjne i godne realizacji.

Vous aimerez peut-être aussi