Vous êtes sur la page 1sur 302

MADE IN POLAND

ANTOLOGIA REPORTERW DUEGO FORMATU


2013

Nago po polsku
Tomasz Kwaniewski
Ciko jest zaczepia ludzi i pyta ich o nago.
Pocztek to buka z masem: dzie dobry, my z Gazety, robimy
materia... hmm...o nagoci. I wtedy si zaczyna. Nerwowe
umiechy, przestpowanie z nogi na nog, przyspieszanie kroku,
poprawianie wosw, uciekajce spojrzenia, pukanie si w
gow. I caa masa wymwek typu: nie mam czasu (a leaa na
trawie i si opalaa), piesz si (a czytaa ksik).
I nawet nie mona wytumaczy, e nam nie idzie o jaki
gupawy bajer, tylko o powan spraw, czyli o Polakw
stosunek do wasnego ciaa.
Nie mona, bo zaraz pojawia si wstyd, skrpowanie i
zaenowanie.
A to si udziela. Do tego stopnia, e po pewnym czasie czujemy
si jak podrywacze i podgldacze. Zboczecy jacy.
No i jak tu teraz podej, a jestemy w parku, do tych

dziewczyn, co le na grce i bez stanikw opalaj plecy? Albo


do tej, co si rozebraa do bikini? Niby odwana, ale dlaczego
schowaa si w krzakach, na nos wsadzia czarne okulary, a do
uszu suchawki?
Albo do tego chopaka, co usiad na awce, zdj koszulk i
opala tors?
No, ju bez przesady!
- Dzie dobry, jestemy z Gazety, robimy materia o nagoci,
a ty sobie tak siedzisz bez koszulki, wic...
- Bardzo mi przykro, ale nie lubi Gazety Wyborczej
dorzuca kole wymwk do naszego bogatego ju przecie zbioru.
I po chwili widzimy, jak rozglda si wok, wciga t
koszulk i ucieka z parku. Dosownie. Biegiem. Naprawd ciko
jest zaczepia ludzi i pyta ich o nago. A co dopiero
namwi ich na fotografi!
2.
Idziemy na nadwilask pla.
Pustka.
Chocia nie. Wanie idzie jaki pan. Czapka z daszkiem, ws,
goy tors i podwinite do kolan dinsy. Od sowa do sowa i
ju wiemy, e ma trzydzieci trzy lata, jest kawalerem i
reperuje pralki.
- Jeli chodzi o nago, to pogld na spraw mam prosty. Jak
si rozbiera, to tylko do slipek.
- Da si pan sfotografowa? W tych slipkach?
- Skde - mczyzna apie si za fad opasujc opalony
brzuch - Za duo tego jak na zdjcia.
Czyli jeli chodzi o zdjcia na golasa, to sprawa wydaje si
zupenie niemoliwa do zrealizowania.
Wdrujc do samochodu, idziemy wzdu garay. Sowo daj! Taka
plaa. Z jednej strony Wisa, a z drugiej garae. A w nich
jakie firmy. Na przykad taka, co zajmuje si robieniem bram,
ogrodze,
szlabanw
i
drzwi
garaowych.
Przed
firm
waciciele: pan Jarosaw i pani Eliza. Ona karmi pieski, a on
nie.
- Nago mi nie przeszkadza - zarzeka si pan Jarosaw. - No,
chyba e s dzieci - ta kwestia pojawi si jeszcze wiele,
wiele razy. O co, u diaba, z tymi dziemi chodzi? Pytaem,
pytaem i jako si nie dowiedziaem. Moja teoria jest taka;
najatwiej jest wszystko zrzuci na dzieci.
- Mnie naprawd nago nie przeszkadza - upiera si pan
Jarosaw. - Sam si co prawda nago nie opalam, ale nie mam nic
przeciwko tym, co tak chc. Pod warunkiem e to robi w
wyznaczonym miejscu.
- Nie ma pan kopotw z pokazaniem brzucha?
- A dlaczego mam mie? Przecie ja mam pidziesit lat, wic
brzuszek to normalka.
- A ona?
Co ona? od razu Eliza wykazuje si nadzwyczaj wraliwym

suchem. Niby bya daleko, niby karmia pieski, a prosz. - Ja


to nawet jako dziewczyna si nie rozbieraam. Moe jakbym bya
jaka piknie zbudowana? Chocia nie, nie mam w sobie takiej
skonnoci, eby si obnaa. Dla mnie, jeli chodzi o nago,
znaczenie maj wiek i uroda. Na przykad tu, na pla,
przychodzi taka jedna osoba...
- ...taka siedemdziesitka - uzupenia m.
- I ona si opala od marca do padziernika...
- ...i to nago - uzupenia m.
- To jest jednak obrzydliwe, kiedy pokazuje si takie
pomarszczone dao. Jak u sonia...
- ...to jest nieapetyczne. Moe tak lepiej to powiedzie uzupenia m.
- Brzydz si na ni patrze.
- ...czasem to rzeczywicie bywa enujce - uzupenia m.
- I tu naprawd nie o to chodzi, e my co do nagoci mamy. Bo
tu nie chodzi o nago, tylko o ciao. Po prostu ciao z
wiekiem brzydnie i...
- ...nie wolno go eksponowa - uzupenia m.
- Jed pastwo za granic?
- No jasne. Na przykad do Niemiec.
- I jak tam jest z nagoci?
- Mymy tam golizny nie ogldali, bo mymy tam do pracy
pojechali.
3.
Oj, zrobio si zamieszanie!
Pytajc o nago, trafilimy do jednego z warszawskich
ogrdkw dziakowych. I teraz wszyscy przed nami uciekaj.
Nawet pan zota rczka, opiekun ogrdka, zwykle wygadany jak
Cyceron, gdy usysza, o co chodzi, normalnie zaniemwi. I
jak tylko nadarzya si okazja, natychmiast nas z siebie
zrzuci.
Konkretnie
na
pani
Jol,
ktra
przysza
do
studzienki po wod.
- Ja? O nagoci? - pani Jola, sympatyczna, w biaej bluzce z
gbokim dekoltem, chichocze jak nastolatka. I targajc
wiadro, krygujc si niezwykle, cay czas tumaczy, e ona, e
w jej wieku, co tam ona moe o nagoci wiedzie.
- Co innego ci modzi - wskazuje na jedn z dziaek. - Oni z
pewnoci co powiedz. Oni bardzo lubi mwi. Robert!
Robert! Chcesz pogada z panem?
- A o czym? - Robert wychodzi przed furteczk. Wysoki,
dugowosy, wietnie zbudowany, co wida, bo koszulk ma
obcis.
- O nagoci. O ciele...
- ...a to nie! Panie! Skde! - Robert zaczyna si cofa
- Taki kawa chopa i ucieka?
- A co ja mog powiedzie o nagoci?
- Podoba ci si czy nie? - pani Jola ratuje sytuacj.
- U kobiety to oczywicie, zawsze. Tylko z mczyznami troch

jest kopot.
- Ale niektrzy mczyni, tacy jak ty, to we, przesta, nie
opowiadaj - pani Jola wie, co mwi.
- No wie pani, ona za parkanem, a tu takie kwestie - Robert
si ju nie cofa. Ju jest rozluniony. Ju mieje si jak
mczyzna. Bo wczeniej mia si jak chopiec.
- Wstydzi si pan mwi o nagoci?
- Dla mnie w nagoci nic wstydliwego nie ma. Dla mnie pan
moe sobie chodzi nago. Ja w kadym razie czsto chodz. Po
domu oczywicie.
- Nic dziwnego, z tak klat! - wtrca si fotografka.
- W zakadzie karnym troch trenowaem. Siedem i p roku tam
siedziaem. Ale nie chc o tym opowiada.
- Tylko jedn rzecz niech mi pan powie. Zasaniaj si pod
prysznicem?
- Jak kto si zasania, to od razu wida, e jest mikki.
- Daby si pan namwi na zdjcia?
- Ja? Na pewno nie! Przecie ja tu trzydzieci lat mieszkam.
Jakby mnie na dzielnicy zobaczyli, takiego prostego mechanika,
w Gazecie, na zdjciu, i to rozmawiajcego o nagoci, to jak
by to wygldao?
- e gej?
- e gej to na pewno nie, bo ja w swoim yciu miaem mnstwo
kobiet. Raczej, e chory. Ekshibicjonista.
4.
- Jeli o wierze chcecie porozmawia, to dzikuj - starszy
pan, bez koszulki i z grabiami w rku, zblia si do furtki.
- Nam chodzi o nago: o ciao!
- Nie jestecie z adnej sekty? Nie? jeli nie, to wam powiem,
e lubi swoje ciao. I adnych kompleksw nie mam. I nie
miaem. Podobnie jak moja ona, ojciec, matka - opowiada, ale
zdj odmawia. Bo po co mu jakie zdjcia? Jak kto chce go
zobaczy, to najlepiej w ogrdku. Na ywca.
Kilka dziaek dalej starsza, starannie ubrana pani nalewa
mleko do stojcych na ziemi miseczek. A kotw wok!
Zatrzsienie.
Gdy mwimy, e jestemy z Gazety, z miejsca rusza do furtki
i zaczyna opowie o tym, e ludzie serca do zwierzt nie
maj.
Ale my nie przyszlimy w sprawie kotw - przerywam, gdy
opowiada o pewnym dziakowiczu, ktry ma strzelb i do jej
podopiecznych strzela. - Nam chodzi o nago. O ciao.
- O ludzkie ciao? O moje ciao? - starsza pani robi zdziwion
min. Ale byskawicznie odzyskuje form. Bo umys ma otwarty.
Bo cae ycie, mimo pracy w finansach, interesowa j przede
wszystkim czowiek i przyroda.
- Zasania czy odsania?
-W zalenoci od okolicznoci, ale takich zupenie rozebranych
kobiet, ktre jad tramwajem, to nie lubi. I to nawet jak s

pikne, zgrabne, liczne. A naprawd lubi oglda adne


kobiety. Zawsze jak byam na play, to sobie podpatrywaam.
-Co jest granic?
- Pokazywanie si prawie nago w miejscu publicznym. Dla mnie
to jest po prostu nieetyczne! Bo to u wielu ludzi wyzwala
wulgarny stosunek do ycia. Wulgarny stosunek do kobiet.
Pikno trzeba wykorzysta w inny sposb.
- Czy jak kto jest stary, to powinien jako specjalnie si
zakrywa?
-A dlaczego? Przecie stary czowiek te chce oddycha, te
czuje potrzeb wiaterku i soca. I niech si wietrzy. A e to
si niektrym nie podoba? Jak kto ma tylko seks w gowie, to
co ja na to poradz.
5.
- Od
prehistorycznych
czasw
ludzie
chodzili
nago
siedemdziesicioomioletni mczyzna w krtkich spodenkach i w
podkoszulku zaczyna sw opowie. A opowiadajc, siedzi wrd
agrestu. - Potem, jak im byo zimno, zaczli okrywa si
skrami. A dzi ludzie doszli do wniosku, e ciao jest pikne
i mona je pokazywa. Mczyni chodz z goym torsem, wic
dlaczego kobiety nie miayby robi tego samego? Jeli kobieta
karmi dziecko, to te przecie pokazuje pier. I wszyscy na t
pier patrz, prawda?
- Pan jest malarzem?
- Kiedy co tam rzebiem w drewnie, ale teraz oczy mam ju
tak zepsute, e niedowidz. A z wyksztacenia to jestem po
siedmiu klasach szkoy podstawowej. Prosty czowiek jestem i
cae ycie pracowaem jako kierowca. Ale jak mnie pan o nago
pyta, to powiem, e mnie si zdaje, e ludzie powinni robi
to, na co maj ch. Nie, eby im zabrania czy za to ich
kara. Maj ch chodzi topless, niech chodz.
6.
- A co policja ma wsplnego z nagoci? - Pawe Brzeziski,
oficer prasowy komisariatu rzecznego, robi wielkie oczy.
- Pomylaem, e kto jak to, ale wy z pewnoci potraficie j
okreli.
-Hmm...
- W stringach to ju nago czy jeszcze nie?
- Zajrzyjmy do Wikipedii - pan aspirant sztabowy muska
klawiatur. - Nie ma takiego hasa - bezradnie rozkada rce.
S za to odnoniki: akt, naturyzm, adamici, cham czy
Rodzina Soprano. W tym ostatnim przypadku chodzi o to, e
midzy innymi ze wzgldu na nago serial przeznaczony jest
dla widzw dorosych.
I tu ciekawostka: Polska, w przeciwiestwie na przykad do
Stanw Zjednoczonych, nie ma instytucji, ktra decyduje o tym,
kto moe, a kto nie moe oglda danego filmu. Decyzja o

kategoryzacji naley wic do dystrybutora.


Nie wchodzc w ten do zawiy, jak si okazuje, problem,
powiedzie mona, e generalnie wszystko zaley od celu, w
jakim nago w filmie zostaa pokazana. To znaczy co innego,
gdy po nagiej Katarzynie Figurze chodz krasnoludki, a co
innego, gdy Chyra i Cielecka tarzaj si po pokoju.
Ale wrmy na komisariat. Akurat warto, bo pan policjant mwi,
gdzie w Warszawie mona eksponowa nago.
- Na pisetnym kilometrze Wisy jest taka, zaznaczona nawet
na niektrych mapach, nieformalna plaa naturystw.
- Dlaczego nieformalna? Formalnie nie mona?
- Jakby nie byo mona, to by jej tam nie byo. Chyba. W
kadym razie z tego, co wiem, nikt tych ludzi stamtd nie goni
Przynajmniej my nie gonimy.
- A z innych miejsc gonicie?
Piotr Brzeziski tumaczy, e generalna zasada jest taka, e
nie mona przeszkadza innym. I dopki tak si dzieje, to
hulaj dusza, mona nawet na golasa. Ale jeli kto zadzwoni,
to wtedy bardzo im przykro, ale interweniowa musz.
- Przyjedamy i informujemy, e dostalimy zgoszenie, wic
prosz si ubra lub zmieni miejsce. Jeeli pouczenie nie
dziaa, wtedy mandat od 50 do 500 zotych albo wniosek do sdu
grodzkiego.
- Mog pana zapyta o co osobistego? Chodzi pan po domu na
golasa?
- Generalnie nie, ale dzieci nago z pewnoci mnie widziay.
Jak kadego rodzica... Zreszt ciko mi o tych rzeczach
mwi. Tak zostaem wychowany, e dla mnie to temat tabu.
-A na play?
- Jak si przebieram, to si zasaniam.
- Boi si pan, e kto pana zobaczy? Oceni? Porwna?
-Chyba nie o to chodzi. Zreszt niech pan zapyta psychologw
albo socjologw.
-Zapytam, tylko niech pan powie: jak to u pana jest?
- Zawsze moe si zdarzy, e osoba, ktra si rozbiera, moe
si spotka z osob, ktrej to przeszkadza. I chyba wanie
tego si boimy. Nie nagoci, ale tego, e zwrc nam uwag.
Zwaszcza e yjemy w spoeczestwie, w ktrym si t uwag
zwraca.
7.
- Jeli chodzi o nago, to z pewnoci mamy z ni wikszy
kopot ni, dajmy na to, Niemcy, Francuzi, Czesi czy
Skandynawowie - mwi doktor Justyna Jaworska, antropolog
kultury, pracownik Instytutu Kultury Polskiej Uniwersytetu
Warszawskiego. I dodaje, e najlepszym dowodem na to jest
fakt, e gdy po 1989 roku spopularyzowaa si turystyka na
Zachd, to nagle si okazao, e na tamtejszych plaach
wszyscy zdejmuj staniki, a Polki nie za bardzo.
- U nas nie ma te czego takiego, co maj Skandynawowie, a

mianowicie tradycji sauny, ktra otwiera ich na rodzinn


nago. Swoj mam nago widziaam dopiero jako osoba dorosa.
Byymy wtedy w Szwecji i rzecz jasna poszymy do sauny.
Pamitam
to
zaenowanie,
ten
brak
poczucia
komfortu.
Oczywicie
po
jakim
czasie
mi
to
przeszo,
ale
charakterystyczne jest to, e ju nigdy wicej tego nie
powtrzyymy.
Zdaniem Justyny Jaworskiej za nasz stosunek do nagoci
odpowiedzialny jest katolicyzm i PRL.
- Protestantyzm ma inny stosunek do ciaa i nagoci. W
Holandii nie zasania si okien, bo wychodzi si z zaoenia,
e prawdziwy protestant to jest kto, kto nic nie ma do
ukrycia. Dla protestanta ciao to jest po prostu co, co
otrzyma od Boga. A u nas? W zwizku z kultem Maryi Dziewicy
ciao to witynia.
- A teraz - pani doktor kontynuuje wywd - Teraz ta rnica
midzy nami a Zachodem powoli zaczyna si zaciera. Gwnie
dziki internetowi. Cho nadal w zwizku z naszym dziedzictwem
jestemy kultur wstydliwsz.
- Mylaa pani kiedykolwiek o tym, eby sobie zrobi zdjcia
nago?
- Ostatnio zrobiam co takiego w zwizku z ci. Kolega jest
fotografem, zapyta, czybym si nie zgodzia, a ja, e
oczywicie. Byam gotowa cakowicie si rozebra, ale on
okaza si bardziej pruderyjny i sam z siebie tego nie zaproponowa. Nie chciaam si narzuca.
- A bez brzucha nie chciaa pani sobie takiej sesji zrobi?
- Nie, bo uwaam, e nie mam tak fajnego ciaa, eby si
fotografowa. To znaczy teraz jest fajne, bo mam brzuch. Gdyby
nie brzuch, nie miaabym powodu.
8.
Pisetny
kilometr
Wisy
wyglda
jak
Eden.
Pomidzy
drzewami,
na
hadzie
piasku
grujcej
tu
nad
czynn
piaskarni, stoi kilku mczyzn. Pupy im byskaj, siurki im
dyndaj. Za nic sobie maj pracujce w dole koparki i
ciarwki.
Idziemy za strzakami z napisem plaa. Po drodze mijamy
pomniejsze wydmy, na ktrych rwnie wyleguj si golasy.
Gwnie kobiety.
Strzaka prowadzi w krzaki. Kilkanacie metrw wskiej cieki
i jestemy wrd kilkudziesiciu nagich cia. Chodz, stoj,
le, siedz. Pij, kucaj, pal, rozmawiaj. I sma si, a
skwierczy pot.
Przysiadamy si do pierwszych z brzegu. Jest ich trzech, ale
rozmawia bdziemy tylko z dwoma. Trzeci oywi si dopiero
wtedy, gdy zaproponujemy zdjcia.
Nazwijmy ich Adam, Tomek, Artur. I przypomnijmy; wszyscy s na
golasa.
Adam, czterdzieci dziewi lat, kawaler, zawd wykonywany:

malarz pokojowy, wyksztacenie rednie techniczne: - Miaem


siedemnacie lat, gdy pierwszy raz pojechaem na pla dla
naturystw. Dziadek mnie ze sob zabra. Przyjedamy, dziadek
si rozbiera, a mnie si robi wstyd. No to spodenki sobie
zostawiem. A potem patrz, e wszyscy biegaj nago, wic
jako si przemogem. To znaczy zdjem ubranie i tak leaem
na golasa. Bo co innego lee, a co innego chodzi, biega,
skaka. To by kolejny krok. I w kocu bardzo mi si to
spodobao. Dzi jak zdejmuj ubranie, to czuj si wolny. Jak
ptak, jak zwierz. Ale to nie jest, prosz pana, jaka tam
forma zboczenia. Nie mam z tego tytuu jakiej podniety
erotycznej. Mwi o tym, bo wiem, e nas si szufladkuje. Ze
my jestemy albo zboczecy, albo peday. Prawie dwadziecia
lat temu pracowaem w Monachium. Tam w centrum jest taki park,
gdzie ludzie chodz nago. Poszlimy ze znajomymi i dla wielu,
dla mnie te, to by szok. Bo 30 procent to byli ludzie w
podeszym wieku. Ale widzi pan, oni si nie wstydz
zewntrznego wygldu. Mao tego. Oni siebie te wewntrznie
akceptuj. Bo eby czu si dobrze nago, to trzeba si zaakceptowa. Takiego, jakim si jest. A eby tak si stao,
wystarczy przeama ten wewntrzny wstyd przed drug osob. e
kto pana widzi, obserwuje, ocenia. A potem to ju jako
idzie. Polacy maj problem ze swoj nagoci, bo nie akceptuj
tego, jacy s. A prawda jest taka, e kady jest uomny. Kady
ma jakie wady, ale trzeba si przeama i z tego wyj. Tak
jak robi to niepenosprawni. Oni s dla mnie wzorem.
Niech pan spojrzy, jak tu wiele jest osb z nadwag Tomek wcza si do rozmowy. Ma trzydzieci osiem lat, z
wyksztacenia jest fotografem, a na ycie zarabia, wynajmujc
apartamenty. Mieszka w Berlinie, std ten dziwny akcent Pierwszy raz rozebraem si, gdy miaem dziewi lat. Byem
wtedy na koloniach w NRD. Tam by taki zwyczaj, e kpiel bya
wsplna. I pamitam, e strasznie mi byo dziwnie, e Niemcy
si rozbieraj, a my nie. A miaem wtedy, podobnie jak moi
koledzy Polacy, takie dugie kpielowe gatki. Bardzo niewygodnie byo si w nich my. Zwaszcza intymne miejsca. Ale ich
nie zdejmowaem. Bo si wstydziem. Bo nie chciaem by tym,
co zdejmuje, gdy wszyscy si zasaniaj. Nie chciaem by
inny. Nie chciaem by jak Niemcy. Ale w kocu, i to by szok
dla moich kolegw, ja te majtki zdjem. A potem zobaczyem,
e inni te to zaczli robi. I to by ten moment, gdy si
przestaem wstydzi.
Adam: - Niemcy maj t atwo, bo u nich rodzice si nie
zasaniali A u nas cigle: nie dotykaj, zasaniaj. I nawet
porozmawia o tym nie mona. Tabu.
Tomek: - Jest taka plaa na polsko-niemieckiej granicy. Niemcy
opalaj si, jak chc, Polacy tylko w ubraniu. Ba! Polakom tak
ta niemiecka swoboda przeszkadza, e wbili tabliczk z
informacj, e nie chc widzie rozebranych Niemcw. Jestem
Polakiem, ale te niemieckie obyczaje zdecydowanie bardziej mi
si podobaj.

- Dacie sobie zrobi zdjcie?


Adam: - No nie wiem. Nie chciabym, eby kto to le odebra.
- Moecie zasoni to i owo.
Adam: - No to w takim razie zaoymy okulary.
9.
Jest w Warszawie takie miejsce, gdzie mnstwo jest sex-shopw.
Niby w centrum, a jakby schowane. Niby oficjalne, a wci na
celowniku wadz.
Tandetne pawilony tworz co w rodzaju ryneczku. Midzy sexshopami krawiec, fryzjer, konfekcja damska, sklep ze rubkami
i kilka knajp.
Odgarniam cik firan i wchodz do sex-shopu.
- W czym mog pomc? - stojcy za lad mczyzna stara si by
tylko gosem. Delikatnym i dyskretnym.
Ma trzydzieci sze lat, dwch synw, on, pochodzi z maego
miasteczka, w brany jest od omiu lat. Z czego od czterech
jest wacicielem tego przybytku, w ktrym teraz jestem.
Na pocztku nie chcia si do tego przyzna. Ale rozmowa o
nagoci zblia.
A wanie o to zagaiem go na wejciu.
- Dla mnie nago to s dwie interpretacje. Albo czowiek jest
nagi, e tak powiem, umysowo, albo bez ubrania.
- A umysowo to co to znaczy?
-e walnity.
- A jaki jest pana osobisty stosunek do nagoci?
- Jestem pomimo tej pracy, bardzo wstydliw osob. Bardzo
chroni swoj nago i prywatno. Tak, bo dla mnie nago to
jest prosty myk - prywatno. A strzeenie prywatnoci to jest
dla mnie jak strzeenie wasnego kta. Nas byo w domu czworo
i nigdy nie spotkaem rodzicw w jakiej tam sytuacji dla nich
czy dla mnie krpujcej. Nas si rodzice wstydzili, ja si
wstydz i tak samo ucz swoje dzieci. Nie latam nago po
mieszkaniu. I to mimo e mam znajomych, ktrzy dzieci
wychowuj nowoczenie. To znaczy syn czy crka maj jedenacie
lat, ojciec kpie si w wannie, a oni wchodz. Dla mnie to
prywatno. Ja mam w azience haczyk. I tu nie chodzi o to, e
mam jaki problem. Jak czytam o tych wszystkich pedofilach, to
mnie, powiem brzydko, chuj strzela. Zreszt oni bardzo czsto
tu przychodz. Pytaj, czy nie mam takich filmw, wie pan,
spod lady. I wtedy ja: wyjd, czowieku, bo dostaniesz w eb.
- To o co u pana z t nagoci chodzi?
- Nigdy w yciu nie zaoybym mskich stringw. A mam
kolegw, ktrzy zakadaj, id w nich na pla. Albo jak
wypij, to wie pan, rne rzeczy si dziej. S striptizy i
takie tam. A ja nie mog. Po prostu nie mog.
- A moe tu chodzi o to, e pan nie lubi swojego ciaa?
- Powiem to panu tak: ludzie z duych miejscowoci, tacy
wychowani w nich co najmniej od dwch pokole, do nagoci
podchodz luniej. Oni nie maj a takiego wstydu. A w maej

miejscowoci? Wystarczy, e dziewczyna odwaniej si ubierze i


od razu wszystkie kobiety j obrabiaj. A jak w krtszej
sukience pjdzie do kocioa, to staje si takim obiektem
zainteresowania, e ju nic innego nie jest wane. Ani ten
koci, ani ta modlitwa, tylko ona. Mwi panu: anonimowo i
luniejszy stosunek do nagoci id w parze.
- Pana rodzina wie, e pan pracuje w sex-shopie?
- Matka dowiedziaa si rok temu. I to przez przypadek, bo
znajomy mnie przyuway.
- A dlaczego pan sam jej o tym nie powiedzia?
- Bo jakby si moja babka dowiedziaa, to by mi umara. Na
zawa.
10.
Jeli chodzi o nago, to dobrze pan trafi - Piotr Saata,
prowadzcy polsk edycj programu Jak dobrze wyglda nago,
w tej sprawie czuje si ekspertem. Rozebra
ju
kilkanacie
kobiet, rozbierze kilkadziesit. A moe wicej, bo do programu
przyszo prawie dwiecie zgosze.
Dane eksperta: dwadziecia siedem lat, urodzony w Radzyniu
Podlaskim, niedoszy prawnik, przyszy magister politologii,
stylista.
To dziki tej profesji zosta telewizyjn gwiazd.
A na czym polega jego program? W najwikszym skrcie: na tym,
eby namwi kobiety do tego, eby zrobiy sobie sesj nago. I
eby przestay nienawidzi swojego ciaa.
-Najwiksze problemy?
- Gdy mamy robi zdjcia nago. Panie ju wtedy s po
przernych zabiegach upikszajcych. I gdy ju zaczynaj si
sobie podoba, a my mwimy im o tej sesji, to wybucha panika.
Co powiedz inni.
- Najwstydliwsze miejsca?
- Przede wszystkim okolice intymne. A potem te mniej
komfortowe: biodra, brzuch, uda, pupa. Cho w pewnym wieku to
ju nie tyle chodzi o nago, co o skr, ktra przestaje by
jdrna, pikna i zaczyna wisie. A wraz z ni wiotczeje
wszystko. Dochodzio wic do takich niesamowitych sytuacji, e
kobieta prbowaa zasoni to, czego pokaza nie chciaa, ale
nie moga tego zrobi, bo zwyczajnie rk jej nie starczao.
-A po zdjciach?
- Totalna metamorfoza. Od szarej myszki, ktra zupenie nie
wierzy w siebie, a ju z pewnoci w to, e moe podoba si
komu, do pewnej siebie kobiety.
- A jak jest z nagoci u ciebie?
- Mj dom by do otwarty w tym temacie. Z siostr do dzi
potrafimy si przy sobie przebiera. Z bratem jest troch
trudniej. On ma on, dzieci i jest takim, jak to si mwi,
prawdziwym facetem.
- Miaby problem rozebra si do zdj?
- Teraz to pewnie tak, bo nie jestem zadowolony ze swojego

brzucha. Troch si zapuciem przez ten program,


nadziej, e nadal wiem, jak dobrze wyglda nago.

ale

mam

11.
Wczasy dla seniorw.
Kilkanacie starszych pa i panw zasiada w krgu na
ogrodowych krzesach.
Temat rozmowy: nago.
Dyrektor orodka opieki spoecznej wanie to anonsuje.
Tak na marginesie to sama na tak rozmow si nie zgodzia. Bo
co by to byo, gdyby ona, szefowa, osoba funkcyjna, rozmawiaa
o takich rzeczach z pras.
Zaczynamy!
- O nagoci! Ojej! O nagoci! - pomruk przechodzi przez
audytorium.
- Dla mnie nago to rodzaj swobody.
- Zbyt wiele jest ju tej swobody. To przez ni dochodzi do
rozwodw i nielubnych dzieci.
- A ja jestem za swobod. Bo wemy lata pidziesite. Mody
pan to musia mie marynark, koszul z dugim rkawem, dugie
spodnie. No i jeszcze koniecznie aparat Zorka. A w tej chwili
na luzie i tu jest brawo.
- Ja to uwaam, e ciao modej dziewczyny jest pikne, ono
jest jak dzieo sztuki. A nasze ciaa s dla nas rdem
pewnego rodzaju zawstydzenia i udrki. My nie moemy ich
pokazywa.
- Te zwisajce kaway skry, te indycze szyje. Trzeba to
zakrywa. Najlepiej adnym ubraniem, koralikami, biuteri.
- Kiedy nago lubiam si opala, a dzisiaj na pla nie pjd.
-I susznie, bo to moe razi.
-Poza tym w pewnym wieku to ju nie mona si opala. Dla
skry niewskazane. W ogle dla zdrowia.
- Za to mwi, e zdrowo jest nago spa. W wenianej pocieli.
Ja przynajmniej tak syszaam, tak robi i nic w tym zego nie
widz.
- Czy widywali pastwo rodzicw na golasa?
- A skd? O matko! Absolutnie. Gdzie tam? Oni byli jeszcze
bardziej zacofani ni my.
- Czy wasze dzieci widziay was na golasa?
- Nigdy wyciu! Skde! Te pytanie!
- A wasze wnuki widuj wasze dzieci nago?
-Pewnie tak. Jasne. Myl, e tak.
- Czasy si zmieniaj. Duo jest teraz nagich dziewczyn w
telewizji, w reklamach, na ulicy. Kiedy to byo nie do
pomylenia. Kiedy mini byy nie do pomylenia.
- Troch tajemniczoci te si dziewczynie przydaje.
- To prawda. Jak co zakryte, to pikniejsze. Bardziej
interesujce.
- Co wam mwili rodzice na temat nagoci?
- e to zachta do seksu.

-Nago podnieca.
-I dlatego si zakrywamy. Cho nasza to raczej obrzydza.
- Jak byam moda i chodziam na basen czy na pla, to zawsze
miaam tak spdniczuszk kloszow, eby to jako wygldao. A
teraz nitka w tyek i ju.
-Wanie! Nitka w tyku!
- Nie ma wychowania. Ojcowie pracuj, matki pracuj i
dzieciaki robi, co im si podoba.
- Swoboda i rozpusta.
- Rozmawialicie ze swoimi dziemi o nagoci?
- Skde! Gdzie tam! To przecie krpujce.
- Tu nie ma o czym rozmawia. Dzieci musz bra przykad z
rodzicw.
- A ja ze swoim synem o wszystkim rozmawiaam. I raz nawet
pokaza mi takie zdjcia, gdzie on i jego dziewczyna byli
nago. Bardzo mi si podobay. I bardzo byam szczliwa, e on
mi je pokaza. Bo mi zaufa. Dodam jeszcze, e do dzi te
zdjcia u siebie trzymam, bo synowa jest bardzo pruderyjna.
- Jak pracowaam w zakadach wychowawczych z tak zwan
modzie trudn, to oni, zwaszcza chopcy bardzo lubili na
takie tematy rozmawia. Przychodzili, pytali, a ja robiam
herbat i rozmawialimy o intymnych sprawach. Do dzi mam z
tego powodu zadowolenie moralne.
- A z wnukami o nagoci rozmawiacie?
-Boe! Skde!
- W mojej rodzinie nie ma takiej potrzeby, bo syn jest
porzdnym czowiekiem, uwiadomi si wtedy, kiedy bya taka
potrzeba, i swojemu synowi te potrafi nada odpowiedni
kierunek.
- Chciabym wiedzie, czy stajecie w domu nago przed lustrem i
si ogldacie.
- Jak trzeba, to stajemy. eby si posmarowa. Ale czy zaraz
trzeba si oglda.
- By taki czas, kiedy bardzo lubiam swoje ciao, i wtedy z
przyjemnoci na siebie patrzyam.
- Ja to miaam tak sytuacj, e ubraam si na dziace u
mojego syna w krtkie spodenki i czerwon bluzk. Byli
teciowie, mj syn, synowa, ktra ma trzydzieci lat, no i ona
skomentowaa, e s starsi ludzie, ktrzy tak si ubiera nie
powinni. Rozemiaam si i pomylaam: to nie moja wina, e
jeste taka gupia. Przecie ja nie chodz w tych spodenkach
po ulicy. Tylko po dziace w lesie. Syn bardzo na tym cierpi,
e ona taka skromna.
- Czy jest wrd was kto, kto lubi swoje ciao?
- (Cisza) Ja je akceptuj. Kiedy byam moda, pikna, a teraz
mam osiemdziesit cztery lata i wygldam, jak wygldam.
Trudno.
- Brawo! Brawo! Brawo!
- Skd ta myl, e staro jest brzydka?
- Ona jest paskudna, nie tylko brzydka.
- A moe ona nie jest taka straszna, tylko tak nam to wmwiono

w tych kolorowych pisemkach. Bo tam nic tylko modzi,


szczupli, spryci, pikni.
- Tak jest! Brawo! Te prawda!
- Zdarza wam si krytykowa tych, co odwaniej si ubrali? Co
pokazali wicej ciaa?
- Siedziaymy sobie tutaj w kole, upa by niewiarygodny,
wic dosownie, a siedziaam tak nka przy nce, o tak,
sukienk troch podcignam. Przed kolano. I wtedy podesza
koleanka...
- ...to nie tak byo. Co ty? Gdzie tam!
- A wanie, e tak. Podesza koleanka...
- ...majtki ci byo wida!
- Podesza koleanka i powiedziaa: natychmiast prosz zakry
te kolana, bo nie bd bielizny ogldaa. Widzi pan? Taka
nietolerancja.
- Jak nas maj inni tolerowa, skoro sami siebie nie
tolerujemy?
- Ale co pani opowiada! Tu nie chodzi o tolerancj, tylko o
estetyk.
- Czy kto z was zgodzi si na zdjcia?
- Do odwanych wiat naley.
- Ja te.
-I ja. - zgosiy si trzy panie.
Zofia Chylicka, osiemdziesit lat, pielgniarka, od dwudziestu
czterech lat na emeryturze, stara panna: - Zdecydowaam si
odruchowo. Zreszt byam przekonana, e ta sesja odbdzie si
w naszym ogrdku. I e zdjcia bd normalne. W ubraniu. Ale
dobrze, e poszam, bo przygoda bya niesamowita. Wreszcie
zobaczyam, jak wyglda profesjonalna sesja. A jeli chodzi o
nago, to ja si jej nie boj. Myl, e to dziki pracy tak
si nauczyam. Dla mnie kto nagi to znaczy bezbronny. Taki,
ktremu trzeba pomc. Swojego ciaa te si nie wstydz. Jak
widz kolejne pojawiajce si tu i tam yki, to sobie
wyobraam, e to jaka rzeka. Na przykad Amazonka. I dla mnie
to jest pikne. W ogle ludzkie ciao jest dla mnie pikne. Ta
nasza skra. adne zwierz nie ma takiej skry.
Mirosawa Sulej, siedemdziesit cztery lata, pielgniarka, od
dziewitnastu lat na emeryturze, ma syna; - Zdecydowaam si
na sesj, bo chciaam w tym monotonnym yciu co niezwykego
przey. Bo ja, prosz pana, byam jedynaczk pod kloszem
chowan.
A
potem
bya
szkoa
klasztorna
i
studium
pielgniarskie. Bardzo niemiaa byam. Wrcz zahukana. I
dopiero teraz, na staro, tak si rozhukaam. Moe dlatego,
e ju koniec bliski, cha, cha, cha.
Henryka Tarnowska, siedemdziesit siedem lat, ksigowa, od
dwudziestu siedmiu lat na emeryturze, ma syna i wnuka: Zdecydowaam si, bo odwana jestem. Poza tym zawsze tylko
modzi i modzi, wic dlaczego czasem nie maj by starzy.
Zreszt czy ja nie mog pokaza si w haleczce? Czy tak ju ze
mn le? Wie pan, ja cae ycie chciaam sobie takie zdjcia
zrobi. A nawet ciut odwaniejsze. Bo ja lubi si tak

pokaza. Nie wyszo. Warunkw nie byo. To znaczy nikt mi nie


zrobi takiej propozycji. A tak sama do fotografa i? Nie
miaam miaoci. Ale si doczekaam. Po siedemdziesiciu
latach, ale si doczekaam.
12.
-Jezu, byo super. Dzikuj! Dzikuj! Tak si ciesz, e mnie
wtedy zaczepilicie. Jestem taka szczliwa, e zdecydowaam
si na t sesj nago - Aleksandra, dwudziestotrzyletnia
studentka prawa, krzyczy do suchawki. A gos ma szczliwy.
Cofnijmy si w czasie.
- Czekam na kogo - powiedziaa, gdy zapytalimy, czy moemy
si przysi i zada kilka osobistych pyta. - Czekam na
swojego chopaka, ktry wanie kupuje sok.
- To si doskonale skada - powiedziaem i zagadnem o nago.
Przyszed, gdy opowiadaa, e jak jest gorco i ma dobry
humor, to lubi po mieszkaniu chodzi na golasa. Zrobi
zdziwion min, wic si przedstawiem i zapytaem, czy mog
pyta dalej. Mrukn, e oczywicie.
A potem coraz bardziej zapada si pod st.
No bo wyobracie sobie, e zostawiacie dziewczyn/chopaka na
chwil przy stoliku, a jak wracacie, to ona/on siedzi z kim
obcym i opowiada o tym, e jak by/a w liceum, to po wuefie
wstydzi/a si kpa nago. Bo koleanki zobacz i pomyl: tak
fajnie wyglda w ubraniu, a tak kiepsko bez.
- Mylaa kiedy o tym, eby sobie zrobi zdjcia nago?
-Nie...(miech)...tak. Ale to raczej byo takie...w dalekich
planach...Mam opory... ale takchciaabym. eby zobaczy si z
innej strony. eby mie pamitk. Pomylaam o tym, gdy
ogldaam program Jak dobrze wyglda nago. Pomylaam te,
e mogabym niele wyglda nago. Chciaabym si nauczy
eksponowania siebie. Chciaabym uwierzy w siebie.
- To si wietnie skada, bo wanie co takiego chciaem ci
zaproponowa.
- Myl, e musimy to przemyle - jej chopak wyranie si
oywi.
- Jestem zdecydowana - natychmiast go zastopowaa.
- To prosz o numer telefonu.
- Moe wystarczy - chopak podj ostatni, heroiczn prb
zwrcenia uwagi na fakt, e jej nago, jej ciao nie nale
tylko i wycznie do niej.
Nie spotka si ze zrozumieniem.
A potem bya sesja.
I te okrzyki szczcia.
- Dopki nie przyszam do studia, to cay czas mylaam, e
si nie zdecyduj, e si wycofam. Nawet jak przyszam, to
jeszcze mylaam, e uciekn. Bo co powiedz dziadek i babcia?
Moe bd zbulwersowani? Moe padnie mit ich dobrej wnuczki?
Cho moe to im si spodoba? Moe ich le oceniam? Nigdy
przecie nie rozmawialimy o nagoci. Poza tym byo mi

zwyczajnie wstyd. Przecie nie jestem modelk. Przecie nie


mam idealnego brzucha, pupy, ud. Zreszt co ja krc:
mylaam, e jestem za gruba. Nie to, e si z tym le czuj,
bo nie, ale wydawao mi si, e do takich zdj potrzebna jest
modelka. Taka chuda, chudziutka. Na sesj poszam z Michaem.
Zreszt on od razu zapowiedzia, e ze mn pjdzie. Na
pocztku odebraam to jako kontrol i zaznaczyam, e jak
tylko
poprosz,
to
bdzie
musia
wyj.
Zgodzi
si
skwapliwie. Pamita pan, jak w tej kawiarni mwiam, e
wolaabym, eby przy sesji nie byo nikogo znajomego. To bya
totalna bzdura, jak weszlimy do studia, to zrozumiaam, e za
adne skarby nie chc, eby Micha wyszed. Zrozumiaam, e
jest mi bliski, e daje mi poczucie bezpieczestwa. I dopiero
jak fotograf przekaza aparat Michaowi, to si otworzyam. A
fotograf zrobi tak dlatego, e mia taki pomys, e najpierw
pozwoli si nam pobawi i dopiero potem osobicie wkroczy. W
kadym razie jak Micha wzi aparat, co we mnie pko.
Oczywicie nie od razu, bo na pocztku troch si wkurzyam,
e wydaje mi polecenia. Przecie ja zawsze zwracam uwag na
to, e ma by partnersko, e ja sama, a tu on nagle zaczyna
mnie ustawia. Mwi, e mam adn pup, dyryguje. A spadaj! A
potem si poddaam. Zaufaam mu, zdaam si na niego i on si
spisa. Znamy si od omiu lat, od czterech jestemy razem, a
jakbymy zobaczyli si na nowo. Jestem taka szczliwa. Bo
zobaczyam si w innym wietle. Bo wypadam z pewnego
zastanego ju obrazu i strasznie mi si to podoba. Z pewnoci
jeszcze raz zrobimy takie zdjcia. Tylko e teraz rozbierzemy
si ju razem.
TOMASZ KWANIEWSKI
Studiowa filozofi na Uniwersytecie Warszawskim, ale nie
skoczy (magisterium chciaby mie w wieku 60 lat). Nie ma
karty do bankomatu, ale ma dwoje dzieci, krzywy krgosup,
par naogw i nagrody: Grand Press za Pranie.pl" oraz
Nagrod im. Barbary opieskiej za wywiad z Zygmuntem
Baumanem. Prowadzi audycje w Radiu TOK FM. Przez 14 lat
pracowa wGazecie Wyborczej, ostatnio przenis si do
Newsweeka. Napisa ksik Dziennik ciarowca, ktra
zaczynaa si tak: Mam 32 lata. W styczniu dowiedziaem si,
e jestem w ciy, oraz jej kontynuacj Dziennik taty. Jest
autorem pierwszej reporterskiej ksiki dla dzieci Jedno oko
na Maroko. Kiedy podczas pracy nad Nago po polsku chodzi
po warszawskim Polu Mokotowskim i szuka ludzi, ktrzy chc
si sfotografowa nago, czu si jak zboczeniec. Zrozumia
te, e nie wszyscy ludzie uwaaj, e ciao czowieka naley
do samego czowieka. Po publikacji odezwaa si rodzina
starszej pani, ktra te chciaa mie pnagie zdjcie w
Gazecie. Rodzina poczua si pokrzywdzona. Kwaniewski
najpierw lubi pyta o wiek (Jeli czowiek odpowie szczerze,
dalej jest ju z grki). eby otworzy rozmwc, pyta te o
drugie imi, bo czasem to sprawa rodzinna i prywatna (sam ma

na drugie Jurek).
Wkurzacz czeski
Mariusz Szczygie
Kontakt Davida Cernego z Polsk zacz si od tego, e
przeczyta rano gazet. Czech trafi tam na sowa Polaka,
ktry twierdzi, e patriotyzmy s skazane na zanik i e ju
rozpoczyna si proces korzystania z pastw jak z towarw. I e
Polak chciaby wybra Czechy.
David Cerny natychmiast odnalaz Polaka przez internet i
napisa, e musz si pozna, bo ma identyczne pogldy. Z tym,
e jest czechosceptykiem i chtnie by wybra co innego, nawet
Polsk.
Niestety, nie zna jej, nigdy te nie by w Warszawie. Sysza
tylko, e miasto nie jest adne i - jak dotd - nic nie moe
mu pomc. Czyta gdzie, e w Warszawie maj jednak imponujce
przykady domw gotyckich, barokowych i renesansowych z 1954
roku. A poniewa jest czowiekiem sztuki, a jego (w dniach
2.03.-28.06.2008) narzeczona jest architektk, chtnie by je
zobaczyli.
David Cerny to dzi najbardziej znany czeski rzebiarz.
Przedstawiciel sztuki krytycznej (o czym nie wie, bo w
Czechach nie istnieje takie pojcie). A take wulgarny
intelektualista (jak napisaa jedna polska krytyczka sztuki),
wic Polak zaproponowa mu nocleg (szczerze mwic, Polak
chcia skorzysta z okazji i zrobi ze synnym artyst wywiad,
nie pacc ani grosza za podr do niego).
David Cerny spyta, o ktrej ma przylecie do Warszawy. Bo
moe przylecie, o ktrej chce.
Polak troch si zdziwi i (zoliwie) wyznaczy godzin
14.14, wiedzc, e ani LOT, ani CSA na t godzin si nie
wyrobi. Precyzyjnie o 14.14 David Cerny zameldowa z lotniska
Babice w Warszawie, e wyldowa wanie swoim samolotem
(Cesn).
Jeszcze nikt nie ldowa mi do wywiadu - pomyla Polak i
zanotowa t myl ze wzgldu na jej czeski charakter.
W Warszawie Polak pochwali si wszystkim, co jego narodowi
Niemcy lub Ruscy zburzyli, a potem ca trjk poszli nad
Wis. Po drodze David Cerny podkreli, e u nich i faszyci,
i komunici kadli jednak nacisk na budowanie. Zwiedzanie
Wisy byo dla rzebiarza i jego narzeczonej architektki
szokiem. Chcieli wiedzie, dlaczego nad rzek nic si nie
mieci, tylko chaszcze.
- Moe to jaka wasza tradycja? - dopytywaa architektka. Moe bombardowania hitlerowskie?
Polak nic nie mg wymyli, by w stanie tylko zacytowa
wt, lecz efektown myl profesora Janusza Czapiskiego
(Uniwersytet Warszawski): Warszawa nie ley nad rzek. Ona
nad rzek kuca.
To bardzo spodobao si czeskiej parze, bo uwaali dotd

Polakw za nadtych waniakw.


Upili si wszyscy.
Rano okazao si, e rzebiarz musi lecie do Poznania, bo
wymyla na zamwienie miasta pomnik, ktry nie obrazi uczu
religijnych.
W zwizku z tym Polak wprosi si do Czecha do Pragi za
tydzie, wiedzc, e artysta ma zaadaptowany dwupoziomowy
strych w starej kamienicy na Malej Stranie, a wszystkie meble
s zrobione z surowcw wtrnych. Rzebiarz, mimo e skoczy
dopiero czterdzieci lat, za swj talent dosta od miasta
strych i moe go wynajmowa do mierci.
Poniewa jest to trzysta metrw kwadratowych, a tyle metrw
jest ponad siy jednego czowieka, dzieli go na p z koleg
filmowcem. Przy wejciu wita goci kontrastujcy z surowcami
wtrnymi duy obraz z nagimi kobietami i faunem z okresu
baroku, ktry namalowaa matka Davida Magdalena Cerny. Bya
konserwatorem
malarstwa
w
Muzeum
Narodowym
i
czasem,
restaurujc jaki obraz, malowaa jego wiern kopi.
Przystanek: Syn Boy nie dla Polakw
Polak mia nadziej, e dowie si, co zainspirowao artyst
do stworzenia dzie, ktrych przestraszono si w Polsce.
Bielsko-Biaa na przykad zamkna oczy przed Saddamem
Husajnem. Husajn by naturalnej wielkoci, w bielinie,
zanurzony w akwarium twarz do dou, z rkoma zwizanymi z
tyu. David Cerny sparodiowa sawn prac Shark Damiena
Hirsta
z
Wielkiej
Brytanii
przedstawiajc
rekina
w
formalinie.
U Czecha zamiast martwego rekina tkwi w wodzie prawdziwy rekin
- Husajn.
- Rzeba jest dua, idiotyczna i moe chodzi w niej o to, e
jak spotykasz si z Saddamem Husajnem twarz w twarz, i on
jest w majtkach, to musisz wybuchn miechem - tumaczy
William
Hollister
z
Pragi.
Amerykaski
kurator,
ktry
zwariowa na punkcie czeskiej sztuki.
Jednak
dzie
po
wernisau
do
Galerii
BWA
zadzwoni
wiceprezydent
Bielska-Biaej
Zbigniew
Michniowski,
ktry
niczym nie wybuchn, tylko kaza natychmiast usun rzeb,
gdy jej reprodukcj zobaczy rano w gazecie. Obejrze pracy w
galerii nie chcia, bo (jak opowiada kurator) wiceprezydent
wyzna, e jest dranica i budzi w nim nieprzyjemne uczucia.
Poza Bielskiem na Husajna Cernego nie chciaa patrze te
Belgia,
poniewa
obawiaa
si
swojej
spoecznoci
muzumaskiej (a jak wiadomo, muzumanie nie znaj ironii).
Wrocaw za to nie zobaczy Jezusa Chrystusa.
W plastikowych modelach do sklejania czci przymocowane s do
ramki, od ktrej si je potem odrywa. David Cerny zacz
tworzy takie rzeby w kawakach: postacie z pooddzielanymi
organami. W wymiarze dwa metry na dwa metry. Tak wanie
powsta Syn Boy - model do sklejania.

Nazwa je potem rzebami instant, czyli w proszku. (Jezusa


instant zakupio niedawno Muzeum Sztuki Nowoczesnej w San
Diego). Poza Jezusem wrd modeli do skadania ma te: Ew,
Adama, Rock Stara oraz Martw Zgwacon Kobiet instant.
W Stanach, gdzie by na stypendium Whitney Museum w Nowym
Jorku, pokaza nowy skadany pomnik i opatrzy go hasem
George
Washington
instant
dla
kadego
amerykaskiego
miasta!.
Modele do sklejania zostay wystawione w 1993 roku najpierw w
Pradze, a potem w Nowym Jorku, w Ronald Feldman Gallery. Na
praskim
wernisau
artysta
udzieli
wywiadu
duskiej
dziennikarce i oznajmi, e skadany Jezus powsta na
zamwienie Kocioa katolickiego w Czechach. - Po komunizmie,
prosz pani, mnstwo wity jest bowiem wybrakowanych.
Wic oczywicie taki Jezus nie mg objawi si we Wrocawiu,
a eby nie drani Polakw, na wystawie Przykra sprawa.
Czeska wystawa pokazano tylko Adama i Ew.
Niestety, Polak tego wszystkiego od Davida Cernego nie
dowiedzia si. Bo artysta chcia dokd goni, tylko sam nie
wiedzia dokd, co nazywamy nerwic.
Polak nie dowiedzia si te, dlaczego David Cerny jako
dziecko doprowadzi do sytuacji, e dwie jego nauczycielki
odwieziono do szpitala psychiatrycznego. (I moemy zdradzi
czytelnikowi, e ju si tego nie dowie. Bo z Cernym jest tak,
e jak raz si czowiek nie dowie, to si ju nigdy nie
dowie). eby jednak czytelnicy z obcowania Czecha z Polakiem
mieli jak korzy, postanowiono nerwic wsplnie wykorzysta
i David Cerny oprowadzi po swoich dzieach w Pradze.
Mamy wic poniszy przewodnik po Pradze na lato.
Stacja 1: David Cerny wywala jzor
Jego pierwsze synne dzieo powstao w nocy.
Z grup kolegw Czech przemalowa czog - ktrym Armia
Czerwona wyzwolia Prag - na rowo. Czog sta przed
budynkiem sdu w dzielnicy Smichov, mimo e byo ju ptora
roku
po
obaleniu
komunizmu.
Artysta
od
razu
zosta
niedoceniony, bo chocia podpisa si na cokole, wszystkie
wiadomoci telewizyjne poday, e czog zniszczyli wandale.
Mieszkacy pod czogiem kcili si o histori, kilku nawet
dao sobie w twarz. Prag natychmiast zalay T-shirty z
rowymi czogami, a wojsko szybko przemalowao go z powrotem
na zielono.
W
tej
sytuacji
pewnego
popoudnia
grupa
posw
centroprawicowych, korzystajc z immunitetw, pomalowaa czog
znw na rowo.
No to armia znw na zielono.
Potem, kiedy wadze dzielnicy postanowiy czog wreszcie
usun, wojsko czeskie zabrao go do muzeum wojska i samo po
cichu
przemalowao
na
rowo.
Mieli
bowiem
przyjecha
generaowie NATO i zapowiedzieli, e musz sfotografowa si

ze sawnym rowym czogiem.


Kto zauway, e David Cerny da wtedy Czechom metafor
czasw, w ktrych si znajdowali.
Druga metafora wisi do gry nogami.
atwo do niej doj z placu Wacawa, czyli z Pl Elizejskich
Europy rodkowej. Najpierw musimy stan na samej grze placu,
pod pomnikiem kroczcego na koniu witego Wacawa, ktry y
wycznie dla Boej chway. Jak wiemy, wity Wacaw to patron
Czech, i kiedy sobie to przypomnimy moemy zej trzysta
metrw w d placu, eby po lewej stronie wej do bramy z
napisem Rokoko. Labiryntem korytarzy z okresu art dco
musimy przej do wntrza Paacu Lucerna, zbudowanego przez
dziadka Vaclava Havla, eby zobaczy, co Cerny zrobi z
patronem Czech.
Symbolowi narodowemu zdech ko. wity siedzi okrakiem na
jego brzuchu. Poza tym wszystko jest identyczne jak na
waciwym pomniku. Trup konia, zawieszony za nogi u sufitu, ma
wywalony jzor. Ale - jak podkrelano na inauguracji - jedzie
si dalej.
Kiedy rzebiarz przyszed z Polakiem do Lucerny, przyjrza si
po raz enty koniowi i jedcowi: - Kto wisi gow w d, ale
oczywicie w Czechach wszyscy udajemy, e nic si nie stao.
Zamykamy oczy.
Przystanek: wycieczka
Pavel
Trojan,
mody
przewodnik
wycieczek
po
Pradze
specjalizujcy si w Polakach i Amerykanach, ktrych zawsze
przeprowadza przez prace Cernego, tutaj wanie, w labiryntach
Lucerny, daje wykadziki o tym, e Czesi nie znaj tabu.
- W sumie - wykada, wznoszc oczy do gry - powysze dzieo
Czechom si podoba, bo pokazuje ich z nie najlepszej strony.
Stacja 2: David Cerny sika na pastwo czeskie
Sikajcy to pomnik, ktrym artysta chcia uczci wejcie
Czech do Unii Europejskiej. Basen, do ktrego dwch mczyzn
oddaje mocz, ma ksztat Republiki Czeskiej.
Penisy s ruchome i jeli wylemy SMS-a z jakim zdaniem na
numer podany obok pomnika, to w kilka minut wysikaj to
zdanie.
David mia sprawdzi, czy ten penis, ktry jak si nie
porusza, to sika dokadnie na Prag, jest w stanie si
podnie. Zwiedzajcy czsto uszkadzaj narzdy. Ochroniarz
wyzna Polakowi, e czasem w nocy obie pcie przychodz napi
si z penisw wody. (A przynajmniej tak to mona uj).
- Wszystko zaczyna si od sikania - rzuci David, obmacujc
czonek.
- Niemowl si posika i dziki temu czuje, e yje. Sikanie
jest przyjemne. Kady chciaby si zesika w spodnie, ale mu
kultura zabrania.

(Wszelkie pogldy Davida Cernego wyraane s w maksimum trzech


zdaniach, w drodze wyjtku w czterech).
Sikajcych mia zniszczy rytualnie pochd czeskich skinw,
ale upilnowali ich policjanci. Skini narodowcy zjechali si z
caego kraju i byo ich dwudziestu. Tylko tylu znalazo si
obrocw honoru ojczyzny.
- No, czy naprawd w Czechach wszystko musi by rozczarowujce?
- spyta David i poszed z Polakiem do stacji numer 3.
W internecie dywagowano, co by si stao, gdyby w Izraelu
powsta pomnik sikajcych na Izrael, a Wielkiej Brytanii pomnik robicych kup (na przykad czekoladow mas) na map
Wysp Brytyjskich. Ale nikt nie mia stuprocentowej pewnoci
co.
Pewno co do reakcji mona mie tylko w Czechach: nie bdzie
adnej. My, Czesi, nie jestemy przewraliwieni na punkcie
honoru i czci - napisa pewien synny intelektualista, a
pewien ceniony historyk doda - Moecie mwi o Czechach jak
najgorzej - nie ruszy ich to. Najwyej potwierdz, e macie
racj. Ale niech si tylko dowiedz, e benzyna podroaa,
usta im si nie zamkn od przeklestw.
Przystanek: Sknedlikowana masa
Przed inauguracj Sikajcych w 2004 roku rzebiarz
podzieli si nadziej. Licz - powiedzia w wywiadzie - e
po wstpieniu do Unii Czesi strac swoj zapyziao.
Wyjani j tak: To wieczne drapanie si po brzuchu po ppek
napchanym kapust, knedlami i winin. Poklepywanie si po
ramieniu, jak to im w Nagano my, chojraki, dooylimy. Ta
caa niech, eby spojrze na siebie z gry i uwiadomi
sobie realn wielko tego kraju i jego wag w wiatowym
kontekcie. Zastanawiam si - David Cerny brn dalej - czy
bymy
co
stracili,
gdyby
nam
si
tosamo
narodowa
rozpucia?.
Okazao si, e zna jej skadniki.
Niewymieszana, nieciekawa, lekko sknedlikowana, nasiknita
piwem, nieopalona masa. Czech to wieniak, ktry jest chciwy,
zachanny, cwany, przebiegy i troch tchrz. To by moga by
tosamo
narodowa,
prawda?
Ale
bdzie
afera,
jak
j
stracimy- zakoczy, a Lidove noviny to wydrukoway. Po
Czechach to spyno, poza jednym panem.
- Ja jestem knedlikiem nasiknitym piwem? - zapyta pewien
biznesmen (projekty dla hutnictwa). Jest podrnikiem po
partiach politycznych. Swoj podr zacz od partii narodowofaszyzujcej,
pytanie
zada
wic
w
zawiadomieniu
do
prokuratury.
David Cerny ublia narodowi, zniewaa ras. Osign taki
poziom, e nie da si go cierpie bez protestu. Biznesmen
ujm na swoim honorze patrioty wyceni na 5 tysicy euro.
Prokuratura nie dopatrzya si jednak przestpstwa (w Czechach
bardzo trudno obrazi pastwo, nard lub religi) i umorzya

skarg.
Internauci, ktrzy te nie s przewraliwieni na punkcie
honoru i czci, natychmiast odkryli prawdziw twarz biznesmena.
Jest awnikiem w sdzie - za tak sam kradzie proponuje pi
lat wizienia dla Cygana, a dwa dla Czecha.
Stacja 3: David Cerny wiesza czowieka
Dwanacie metrw nad ulic Husa na Starym Miecie wisi
czowiek w garniturze. Ma twarz Freuda, ale nie jest to
istotne. Praw rk trzyma si stalowej szyny przymocowanej do
dachu kamienicy. Nie istnieje w jednej postaci - wisia ju w
Berlinie,
w
Sztokholmie,
Wrocawiu,
Chicago,
Londynie,
Rotterdamie, Budapeszcie, a teraz wisi i nad ulic Husa, i w
Barcelonie, nad placem Catalunya.
- To moja rzeba podrna - przedstawi j artysta i omit
wzrokiem grupki turystw, ktrzy tarasowali ulic, eby
przyjrze si Wisielcowi.
Gdyby mogli podfrun, zobaczyliby, e ma obojtn twarz. Jak
gdyby nie zaapa, w jak niewygodnej sytuacji si znajduje.
- A o czym jest ta rzeba? - docieka Polak.
- Gdy wisia w Szwecji, to Szwedzi pisali, e to o Szwedach,
Niemcy, e o Niemcach. A Czesi pisz, e jest o Czechach.
Po prostu gdziekolwiek na wiecie Wisielec zawinie, tam ze
swoim obojtnym wyrazem twarzy natychmiast staje si syntez
epoki.
Stacja 4: David Cerny wiesza miso
Miso to dwa apetyczne samochody osobowe w kolorze krwi
zawieszone na wielkich rzeniczych hakach. Wisz symetrycznie
po obu stronach ciany gwnej.
- Jak ja nie znosz samochodw w miastach! - wyzna rzebiarz
Polakowi Powinny by zakazane, przecie ycie nie jest
po
to,
eby
przedziera
si
przez
mierdzce
kolumny
samochodw - doda i kluczem otworzy drzwi do opuszczonego
fabrycznego budynku w dzielnicy Smichov, gdzie wisi teraz
Miso. To robotnicza dzielnica z browarem Staropramen, o
ktrej jeden poeta napisa, e tu kada rzecz rozmawia ze
swoj mierci.
Budynek to Meet Factory - miejsce, jakich na wiecie jest
duo, ale w Czechach jedno. Midzynarodowe Centrum Sztuki
Wspczesnej Meet Factory, ktre zaoy Cerny z dwojgiem
przyjaci: muzykiem Davidem Kollerem i reyserk filmow
Alice Nellis. S tam pracownie dla artystw, z tego pitnacie
atelier dla artystw zagranicznych. Jest miejsce na sztuk,
koncerty, filmy. Swoj pracowni ma te David.
Wczeniej Miso wisiao w Galerii Narodowej, ale autor
musia je stamtd zabra.
Ot w 2000 roku dosta najwaniejsz nagrod w dziedzinie
sztuk plastycznych, jaka istnieje w jego kraju - Nagrod

Chalupeckiego, przyznawan artycie do trzydziestego pitego


roku yda. Dyrektor Galerii Narodowej - ktra patronowaa
nagrodzie - Milan Kniak nie znosi Davida Cernego, i wzajemnie
Jeden powtarza publicznie, e w yciu do galerii nie zakupiby
od drugiego adnej pracy, drugi powtarza publicznie, e w
yciu by adnej nie sprzeda. (Dopki dyrektorem jest pan
Kniak, oczywicie).
Dyrektor musia jednak zwycistwo Davida Cernego przekn i
pozwoli mu na wywieszenie Misa. Rzebiarz zada miejsca
dla samochodw i hakw na wysokoci drugiego pitra. Dyrektor
Kniak zgodzi si na pite (- eby ich nie byo wida - uwaa
David) lub na pierwsze (- eby nie zrobiy wraenia).
Uroczysto finaowa odbywaa si w galerii, jednak prezydent
Havel, ktry wrcza nagrod, musia pofatygowa si na ulic.
David Cerny czeka przed drzwiami, bo progu tego miejsca oznajmi - nie przekroczy. Nawet jakby pan Kniak poszed do
domu.
Przystanek Kniak
Milan Kniak to malarz, rzebiarz i znany akcjonista, ktry
w 1962 roku namwi znajomych, eby w godzinach szczytu
pooyli si na ulicy twarz do ziemi i leeli nieruchomo,
omijani przez przechodniw. Rozwcieczyo to nieprawdopodobnie
wadz, poniewa nie wiedziaa, co ma o tym myle. W 1965
roku natomiast wysa listy do tysica przypadkowo wybranych z
ksiki telefonicznej osb. Zawieray jedno zdanie, na
przykad; Spaceruj nieprzerwanie 24
godziny
alej
Narodow albo: Onanizuj si przez osiem godzin. Za to
wszystko dosta wyrok trzech lat wizienia za dziaanie na
szkod pastwa socjalistycznego.
Dzi Milana Kniaka nie cierpi wielu czeskich artystw,
zarzucaj mu, e jako meneder najwaniejszej galerii kraju
szkodzi tym twrcom, ktrych nie ceni, i jako dyrektor kupuje
sam od siebie swoje prace. eby wyrazi brak szacunku do
dyrektora, trzech artystw na pododze w Galerii Narodowej
zrobio kup. Pidziesit osobowoci czeskiej sztuki (w tym
David C.) da dymisji Kniaka. Dyrektor na to odpowiada, e
po prostu ma gust, wie, co jest dobr sztuk, i tyle.
Dlaczego Kniak nie ceni Cernego? Odpowiedzi moe by tytu
zbioru jego esejw.
Brzmi on: Tum myli si zawsze.
Przystanek: Michael Jackson
Zdjcie na okadce ksiki o Dawdzie Cernym: rzebiarz ley
w biaym garniturze i czarnej koszuli, podparty na lewym
okciu. Cao spowija rozproszone ciepe wiato i jest
dokadn kupi okadki pyty wszech czasw - Thrillera
Michaela Jacksona.
Jeli (jak zauwaya Dubravka Ugrei) kady fotografuje si

najchtniej z tym czego mu brakuje, to dla ukazania Davida w


peni naley to zdjcie odnotowa.
Stacja 5: David Cerny ma prezydenta w dupie
Olbrzymie nogi i wypity tyek. Pochylony do przodu tuw
ginie w murze na pierwszym pitrze. Na podwrku galerii Futura
stoj dwa biae goe tyki. Obie rzeby s po to, eby zajrze
im w otwory odbytowe. A dokadniej - woy tam gow. Do
kadego otworu wchodzi si po drabinie. W odbycie Polak
obejrza film: prezydent Klaus jako siwa staruszka karmi kasz
drug siw staruszk - dyrektora Kniaka. A w drugim tyku na
odwrt.
(Na marginesie: David Cerny uwaa, e jego prezydentem jest
wci Vaclav Havel, a o Klausie mwi jak najgorzej. Kiedy
Havel przesta by prezydentem, Cerny straci, jak mwi,
ostatni powd do identyfikacji ze swoim krajem).
- Kniak tu podobno by - nadmieni David, sprawdzajc, czy
drabina do sedna dobrze si trzyma. - Ale na propozycj
zajrzenia midzy poladki powiedzia: Dzikuj, nie wejd.
Przystanek: rozpacz miechu
Polak zauway, e David Cerny kade wypowiedziane przez
siebie zdanie koczy miechem, a kiedy si ju naprawd nie da
- umiechem.
Jego dziea atwo wprawiaj czowieka w zadowolenie (co chyba
najbardziej brzydzi przeciwnikw Cernego) i s w miecie tak
zauwaalne, e nawet turysta, ktry by tylko raz w Pradze,
moe wyjecha z poczuciem, e rzeczywicie to nie jest
stereotyp - Czesi to miejce si bestie.
A poniewa kade dzieo jest w zupenie innym stylu,
przyjezdni maj wraenie, e Praga jest pena dowcipnych
rzebiarzy.
Zachanno na miech w Czechach cigle Polaka zdumiewa.
Dystrybutorzy filmowi s tak zaenowani, e wprowadzaj do kin
dramat psychologiczny, e zapowiadaj go najczciej jako
komedi tragiczn, a nawet smutn komedi.
Tragedie Thomasa Bernharda (sumienia Austrii) hurtowo wystawia
w Pradze Teatr Komedia. Polak by na kilku i gdy nie byo tam
adnych miejsc do miechu, a raczej do strachu, Polak
zaobserwowa jednak, jak widzowie apczywie chwytaj si
rnych momentw, byle si cho troch zamia. Tylko e kady
mieje si w innym miejscu, po omacku. Raz po raz na widowni
rozbrzmiewa pojedynczy miech, czasem rozemiej si dwie
osoby. Co chwila rozpacz miechu w innym rzdzie.
Z tej posuchy kto si mieje, bo lampa si zapalia.
-miech... - zastanowi si przez chwil David Cerny, biegnc
do stacji szstej. - Przecie musi by jaki powd do ycia doda po namyle.
(Oczywicie powysze uproszczenie nie dotyczy wszystkich,

istniej Czesi, ktrzy si nie miej, i jest te przypadek


specjalny. Vaclav Klaus. Ma on wyjtkow cech - umiecha si
kcikami ust do dou).
Stacja 6: David Cerny wysya niemowlta do nieba
Na
placu
midzy
domami
na
robotniczym
ikovie
stoi
najobrzydliwsza budowla w Pradze - widoczny zewszd nadajnik
telewizyjny, nazywany przez ludno wiertark, a przez jednego
poet koszmarn wie stranicz, ktra pilnuje zgrzybiaych
kamienic.
Wiertarka powstaa w drugiej poowie lat osiemdziesitych i
stana na kirkucie ydowskim z 1630 roku, ktry prawie w
caoci zlikwidowano, a miejsce zalano betonem.
Teraz po wiey, w gr i w d, peznie dziesi niemowlt. Z
daleka wygldaj jak robaki. Kade jest czarne i ma ponad trzy
metry dugoci. Niemowlta maj urod, na jak wiea
zasuguje: napuchnite, nieproporcjonalne gowy, ktre z
bliska przypominaj tyki. Midzy policzkami-pdupkami maj
paskorzeb kodw kreskowych.
- Sztuki trzeba wypatrywa w grze - zamia si David Cerny,
widzc,
jak
turyci
zadzieraj
gowy,
eby
policzy
niemowlaki.
To jest odwrotno tego, co zrobi w miecie Znojmo, gdzie
sztuki trzeba byo wypatrywa w dole.
W Znojmie zayczyli sobie wystawy, jakiej nie byo. Odla wic
dziesitki swoich, istniejcych w realu albo wyobrani, rzeb.
W wymiarach 2 cm x 2 cm x 2 cm. Byy mniejsze ni pudeka od
zapaek. Ustawi je w galerii na pododze i mieszkacy miasta
z burmistrzem na czele musieli przed sztuk klka. Niektrzy
byli zmuszeni nawet chodzi przed ni na czworakach.
Stacja 7: David Cerny dodaje trabantowi jdra
To rzeba z 1990 roku, przedstawia enerdowski samochd
Trabant, o ktrym mwio si, e jest z tektury. Tak naprawd
by z tworzywa sztucznego, ktre nie ulegao korozji. Jeden
Amerykanin zamwi trabanta i gdy mu go przysano, powiedzia Ach, ta niemiecka dokadno! Przed dostarczeniem
samochodu przysali mi plastikowy model. Trabant by may i
wolny, mwio si, e najwiksz prdko uzyskuje podczas
holowania. Rzeba auta ukryta jest na terenie ambasady
Niemiec, ale jak zajdzie si od strony ogrodu, mona j
zobaczy przez pot.
- Chciaem zareagowa na masowe ucieczki Niemcw z NRD do RFN
przez ambasad w Pradze - wyzna David. Tysice wschodnich
Niemcw
latem
1989
roku
wdzierao
si
na
tereny
zachodnioniemieckich
ambasad
w
Pradze,
Warszawie
czy
Bukareszcie, pozostawiajc komunizm i trabanty.
W powieci Siostra Joachyma Topola bohater odbywa obkacz
wdrwk po Pradze i dochodzi do niemieckiego tumu, ktry

wanie podaje sobie dzieci ponad gowami i przerzuca przez


mur, bo RFN ju zamkna raz na zawsze bram do wolnoci.
Zastanawia si, czy jak dziecko jest w rodku, to wpuszcz i
matk. Ale czy dzieci maj dowody osobiste? Jak matka udowodni, e to jej dziecko? A jeli dziecko zapie jaka obca
kobieta, eby si tylko wydosta?
Zoty trabant Davida kroczy przed siebie na grubych bosych
nogach. Twr, wysoki na 4,5 metra, kroczy przez jaki czas po
Rynku Staromiejskim, ale Niemcy podobno tak si go wstydzili,
e postanowili go wykupi i ukry na terenie swojego pastwa.
Trabant mia jaja i zaraz po ustawieniu kto pomalowa je
na czerwono - powiedzia rzebiarz, wkadajc twarz midzy
szczeble potu ambasady.
Polak
nadmieni,
e
takie
czerwone
jdra
to
logo
Komunistycznej Partii Czech i Moraw. Czech poprawi, e w logo
s dwie czerwone winie. - Niemniej temat jest irytujcy doda. Ot to partia, ktra powstaa ju po upadku komuny, w
marcu 1990 roku, i dzi ma 100 tysicy czonkw, a nawet
szeciu eurodeputowanych.
David Cerny by inicjatorem petycji Z komunistami si nie
rozmawia, ktr podpisay rne osobistoci, ale partie
polityczne zignoroway. Postanowi te, e na 1 Maja w Pradze
- gdy czescy komunici co roku bez adnego skrpowania
przychodz z czerwonymi chorgiewkami na wzgrze Letna ustawi z kolegami aparatur naganiajc, a z niej wypuci
niskie dwiki o czstotliwoci 15 hercw przy gonoci 200
decybeli. Takie parametry powoduj niekontrolowane uwolnienie
mini gadkich i mini odbytu.
-To
byo
uwzniolajce
wyobraenie:
tysic
obesranych
komunistw! - ekscytowa si David Cern. Niestety, pomys
grozi tym, e minie gadkie puszcz te niekomunistom, wic
go anulowano.
Niedawno
rzebiarz
wygra
w
Pradze
konkurs
na
pomnik
upamitniajcy bohaterw II wojny wiatowej. Niestety, artysta
mia pecha: udzieli wywiadu. Na uwag dziennikarki, e
przecie komunici te walczyli z okupantem, odpowiedzia w
swoim
aforystycznym
stylu:
Dobry
komunista
to
martwy
komunista.
Miasto po tej deklaracji natychmiast wycofao si z jego
projektu i zrealizowao projekt zdobywcy drugiego miejsca.
(Polak nadmienia bezstronnie e zwyciski pomnik jest enujcy
i obrzydliwy).
Stacja Postscriptum: st w Libercu
Ju po poudniu okazao si, e Polak celowy popiech Czecha
wzi mylnie za nerwic. David Cerny postanowi bowiem da
post scriptum do przewodnika i przed zmierzchem polecie do
swojej rzeby w Libercu.
I wrci, bo o dwudziestej zamykaj tam lotnisko.
(Na
wysokoci
siedmiuset
metrw
bateria
do
radia
si

wyadowaa, wic dziki Bogu, e Polak wiz ze sob


szczoteczk
do
zbw
na
bateri.
Artysta
tak
skrca
samolotem, e Polak lea na szybie od drzwi, majc pod sob
tylko Sudety. - Mam ju wylatanych sto czterdzieci godzin! zapewni znienacka pilot. Polak zastanawia si, czy w
powietrzu jest jaka drogwka, ktra zatrzymuje pilotw na
badanie alkomatem. Fotograf ze strachu robi zdjcia z
zamknitymi oczami).
Liberec to miasto w Sudetach, ktre zamwio u Cernego
przystanek autobusowy.
Przed wojn byo miastem mniejszoci niemieckiej, Czechw byo
tylko 7 procent i byli gwnie urzdnikami. W 1935 roku
powstaa tam Partia Niemcw Sudeckich pod wodz Konrada
Henleina, std uywana do dzi nazwa henleinowcy. W 1938 roku
Niemcy wygnali stamtd wszystkich Czechw, a w 1945 - Czesi
wszystkich Niemcw.
Zamiast przystanku David Cerny zaproponowa Libercowi st. Na
autobus czeka si pod stoem.
- Na nim jest wszystko to, co ilustruje ciemn histori
Liberca - oznajmi rzebiarz.
A wic; przewrcony ydowski wiecznik, bo tu faszyci spalili
pierwsz synagog w Czechosowacji. Niemiecki kufel na piwo i
czeski kufel na piwo. Muchowka w dzbanku, bo Liberec ma w
ogrodzie botanicznym najwikszy zbir rolin misoernych.
Muchy,
ktre
rolina
wabi,
maj
na
gwkach
hemy
hitlerowskie. Na talerzu - odcita ludzka gowa, w ktr wbity
jest widelec i n. To gowa Konrada Henleina. Cao jest ze
spatynowanego brzu.
Wszystko - tumaczy artysta, sprawdzajc, czy nikt nie
odspawa adnej muszki-fetyszystki - wyglda, jakby jakie
olbrzymy skoczyy przed chwal obiad. Taka historia ponad
naszymi gowami. A pod stoem my, ludziki, sobie czekamy na
autobus. Dzieci lubi wchodzi pod st, to jedno z
najbardziej fascynujcych miejsc. St dzieci przerasta. Nas,
Czechw, wszystko przerasta.
Przystanek twrca spermy
Polak pomyla, e David Cerny jako artysta chyba nie jest u
siebie szczliwy i dlatego powinien wymieni produkt Czechy
na produkt Polska. Chcia mu o tym powiedzie.
Ale by ju wieczr, samolot trzeba byo przepcha do hangaru
i wci nie udao si zrobi wywiadu. Artysta zjad kolacj i
oznajmi, e jedzenie hamuje mu mylenie, i wtedy zaraz chce
mu
si
spa.
W
tej
sytuacji
Polak
zapowiedzia,
e
porozmawiaj jutro.
Tylko e jutro Czech zaraz po przebudzeniu przygotowa obiad.
Mogli zje przy duym stole z metali po recyklingu w
mieszkaniu albo na tarasie. Nad drzewami na podwrku czterech
kamienic z XIX wieku, na wysokoci szstego pitra.
Taras mierzy jakie dwa metry na dwa, nie ma adnych barierek

ani zabezpiecze i obaj wybrali wanie t moliwo.


David Cerny chcia udowodni, e zmieszcz si tam dwa krzesa
i st.
Postawi na nim sushi, ktre sam przygotowa, mwic: - Sushi
nauczy nas wszystkich Petr Zelenka. (Cerny wystpi u Zelenki
w Guzikowcach jako
ten,
ktry
kadzie
klucz
do
mieszkania byej dziewczyny na tory kolejowe, eby spaszczy
go pocig, uwaa bowiem, e w ten sposb ich relacja naprawd
si zakoczy, a potem ginie ze swoj now dziewczyn w
wypadku).
Polak usiowa zada pytanie (w typie pyta, jakie zadaje si
zasuonym artystom w Polsce) i ju mia rozpocz dzia pyta
o ojczyzn.
- Dlaczego - zacz - w innych hymnach narodowych si
maszeruje i dominuje, a w czeskim piewa si, e w Czechach
jest piknie?
- Sushi zaraz zacznie d si rusza, upa jest - powiedzia na
to artysta.
W kocu stwierdzi, e wywiadu o twrczoci udziela Polakowi
od dwch tygodni i co tu jeszcze dodawa.
Po sushi zajrzeli do internetu. Rzebiarz pokaza swoje
imponujce (czternacie ton i dziewi metrw wysokoci)
dzieo Metalmorphosis. Fontann w ksztacie ludzkiej gowy z
byszczcej stali.
Stoi
przed
biurowcem
w
miecie
Charlotte
w
Karolinie
Pnocnej. Gowa jest podzielona na kilkadziesit naoonych
na siebie patw metalu i oprcz tego, e pluje wod, to jej
czci wykrcaj si w rnych kierunkach. Czasem wyglda jak
zdefasonowane gowy u Bacona.
David ze swojego komputera w Pradze moe kierowa grymasami
amerykaskiej gowy, jeli mu si oczywicie chce. (ledzi
ruchy gowy na ywo mona przez internet, moe akurat autor
ni krci).
Po pokrceniu Polak musia ju jecha pilnie na lotnisko, a
artysta wrczy mu swoj ksik Przepieprzone lata.
W ksice wyznaje, e za najwiksz sfer twrcz uwaa seks,
dlatego
lata
twrczoci
moe
przeliczy
na
ilo
wyprodukowanej spermy. Oblicza, e w tej chwili jest to ju
ponad trzydzieci pi litrw.
David Cerny, twrca spermy - mgby zatytuowa ten tekst
Polak, tylko e to tytu do prasy niskich lotw.
Chyba eby sperm Cernego potraktowa jak metafor.
MARIUSZ SZCZYGIE
Zainteresowania w 1993 roku: Paac Kultury i podre po byym
ZSRR. Zainteresowania w 2013 roku: czytanie czeskich gazet,
siownia i namawianie do kupowania literatury faktu. Urodzi
si w Zotoryi (w pisaniu lubi demoralizowa, bo czuje, jakby
na odlego demoralizowa rodzinn miejscowo). Po maturze
zacz pracowa w tygodniku Na Przeaj, a od 1990 roku w
Gazecie Wyborczej. Przez siedem lat prowadzi w telewizji

Polsat talk-show Na kady temat. Jest autorem m.in. zbioru


reportay Niedziela, ktra wydarzya si wczoraj, ksiek
Gottland i Zrb sobie raj. Tumaczony na 13 jzykw.
Miuje form, bo nadaje ona rzeczom i ludziom godno, i - jak
pisa o nim Daniel Passent - tuli si do swoich rozmwcw. Za
Gottland dosta m.in.: Nagrod Czytelnikw Nike 2007,
Nagrod im. Beaty Pawlak, Prix Amphi we Francji i Europejsk
Nagrod Literack (za Najlepsz Ksik Europy 2009). Na
Uniwersytecie
Warszawskim
prowadzi
zajcia
z
reportau
(studentom powtarza, e maj pisa tak, eby nie nudzi, ale
przede wszystkim eby nie krzywdzi). Wsptworzy Instytut
Reportau i ksigarni reporterw Wrzenie wiata w Warszawie.
Jego ulubion rzeb Davida Cernego, bohatera Wkurzacza
czeskiego", jest pomnik sikajcych na map Czech (Bo tylko
Czesi mogli to wymyli). Gdyby Czech nie byo i nie mg o
nich pisa, urodziby si we Francji, nie przeyby komunizmu
i zajby si literatur.
Na Bautach jeszcze Polska
Lidia Ostaowska
Szkolne boisko przy ulicy Rysowniczej w odzi. Kilka metrw od
lepej ciany budynku - ognisko i sterta gazi na zapas.
Dalej, pod drzewem, pokrg. Modzi mczyni siedz, le,
kucaj. Parkowa awka bez szczebla i zdezelowana wersalka to
ich salon. Kilku piecze nad arem kiebas. W dymie kontury
wygolonych gw. Jest wieczr, 23 lipca 2002.
- O ktrej si tu schodzicie?
- Od poudnia.
- I co robicie?
- Do obiadu rozkminiamy, co byo wczoraj.
-A co si dziao?
-W sumie nic.
-A po obiedzie?
- Przychodzi reszta chopakw.
-I wtedy planujecie dzie?
- Nie planujemy. Co bdzie, tego nikt nie wie.
Chopaki z Rysowniczej maj ksywki Moskwa, Perszing, Siwy,
Lalka, Dynia, Gruby, Ko, Johnny, Konik, liwa, Kulawy, Kozio,
Kukie, Makaron, Playboy, Maniek, Poldek. Najmodszy skoczy
siedemnacie lat, najstarszy dwadziecia dwa. Boisko znaj na
pami, od podstawwki. Wszyscy j koczyli.
- Co wam najbardziej dokucza?
-Monotonia.
- A jak ju nie da si wytrzyma?
- To wskakujemy do tramwaju robi bydo. No, tak niby zadym.
Wpadamy, drzemy mordy: Dawa go! Szarpiemy si, zachowujemy
jak mapy. Ludzie sztywni ze strachu na pierwszym przystanku
wysiadaj. Chc, ebymy byli li? To prosz bardzo.
- Uczycie si jeszcze? A gdzie?

- Szkoa
geodezyjna,
technikum
mechaniczne,
technikum
urzdze
sanitarnych,
licea
oglnoksztacce,
policealne
studium informatyczne.
Kilku zdawao na Politechnik dzk. Konik zaliczy pierwszy
rok Politechniki, Wydzia Ochrony rodowiska: - Ci, co si nie
ucz, z nami nie przebywaj. Uczymy si, bo jak dzi bez
wyksztacenia? Tylko Gruby jest po zawodwce.
- Jest rodek lata, czemu nie wyjechalicie?
-Niby za co? Siedzimy w tym syfie - ktre to ju wakacje?
Pite? Sidme? Czy deszcz, czy mrz, czy wakacje, zawsze kto
tu koo szkoy stoi. Pijemy piwo, gramy w nog albo w zok,
ale teraz za gorco.
- Jak si gra w zok?
- Podbija si nog szmacian pik nadziewan kamykami albo
grochem. Liczy si to, eby jak najduej utrzyma j nad
ziemi.
-Szkoa pozwala wam tu siedzie?
-Od 15.30 do 22.00, bez alkoholu. I nie wolno przyprowadza
psw. Jak przynielimy sobie awk, to cie z rozkazu pani
dyrektor j wynis. W odwecie rozwalilimy im mietniki i
tablice ostrzegawcze.
- Na dyskoteki nie chodzicie?
- Na Bautach nie ma dyskotek.
-A do baru?
- To jest nasz bar, w barach mierdzi. Przecie nikt nie ma,
eby pj do baru. Nikt tu si nie wozi po Piotrkowskiej, bo
tam browar kosztuje 8 zotych. Tu jest nasz cay dzie. Cae
ycie. Wzywaj na nas stra miejsk, a tam: I kto was
wychowa?. My si wychowalimy sami! Tu. Wic tutaj bdziemy
siedzie.
lusarz, spawacz, hydraulik, pracownik naukowy, pielgniarka,
lekarka,
nauczycielka,
kaletnik,
waciciel
maej
firmy
budowlanej,
nieduej
firmy
obuwniczej,
szefowa
pubu,
bezrobotni - to ich rodzice.
Policja si nie czepia, e tak tu siedzicie?
Moskwa, Perszing, Siwy, Lalka wykrzykuj: - Policja to kurwy,
frajerzy, czepiaj si wszystkiego. Nie powiedz normalnie,
tylko od razu blunierstwa.
-Siedzimy sobie kiedy pod naszym marketem. To tu zaraz, obok.
Zajedaj na sygnale, wychodz z paeczkami. Taki gruby
twardziela tnie, koledze browara wytrci, wali tekstem;
Podnie
puszk
albo
zaraz
po
chodniku
tym
ryjem
przejedziesz. Zachowywali si jak nie wiem co, jak pajace.
- Wracamy z meczu. Koledzy si zbulwersowali, bo przegralimy.
Jeden kasownik polecia. No to policja na nastpnym przystanku
zacza strzela z pistoletw gumowymi kulami! Wszystkie szyby
w autobusie poleciay. Trzeba byo ucieka.
- To zwykle wyglda tak. Siedzimy grupk, jak teraz. Podjeda
ich passacik tu, pod wejcie, zawiec we dwch latarkami i
zawracaj. Nikt nie wejdzie. Bo dzieciakw si boj, co maj
po dwadziecia lat, a oni ju po trzy dychy na subie. Ma

taki bro, ma na ostro i si boi wysi, spisa nas. Tylko


przyjedaj w pi transitw. Wanie! Prosz zobaczy, kogo
tu przynioso.
Godzina 22.20. Rzeczywicie, jak na zawoanie przed furtk
parkuje
duy
samochd
policji.
Z
auta
wysypuj
si
funkcjonariusze.
Midzy chopakami pomruk: - Psy!
- Nie prowokujcie ich! - radzi Kochan. To on nas tu
przyprowadzi. Policjanci wyszykowani jak na wojn, maj
paki,
pistolety
i
szotgana.
Dowdca
wypytuje.
Kto
zorganizowa imprez? Gdzie zgoda dyrektorki szkoy? Stray
poarnej? Stray miejskiej? To nielegalny ogie. Gasi!
liwka: - Nie mamy czym.
Policjant: - To mnie nie interesuje.
Moskwa: - Moemy skoczy do domu po wiadra?
Policjant - Nie. To musi zgasn natychmiast.
Perszing: - Chopaki, sika! Widzi pan, nie udao si. To jak
mam gasi?
Policjant: - Kad si do ogniska!
Na awce i wersalce nieprzyjazny szmer.
Policjant: -No i co?
A Siwy: -Jajco.
Przed chwil Siwy siedzia obok mnie. Jedno pchnicie i pada
mi na kolana, twarz do ziemi. Na jego grzbiet leci paka.
O Co Biega
Stare Bauty, Bauty-Teofilw, Bauty-Radogoszcz. W kadym
wieowcu mieszka dziesiciu chopakw, ktrzy trzymaj ze
sob. Maj kumpli z ssiednich blokw. To ju ekipa. Miejsca
spotka: murek obok gimnazjum, schody poradni lekarskiej,
bramy kamienic, klatki, hutawki, trzepaki, boisko na Ryswniczej. Ekipy znaj si, spotykaj w szkoach, sklepach,
pizzeriach, pijalniach piwa, na ulicach, na koncertach
hiphopowych i na meczach. To najwiksza 360
tysicy
mieszkacw - dzielnica odzi. Wic jeden chopak ma za plecami ca armi.
Tak samo Kochan, rocznik 1980 - raper (ostatnio wsppracuje z
O.S.T.R.),
byy
junior
bauckiego
klubu
Start,
sdzia
pikarski w PZPN. Brak mu semestru do matury. Uczy si
dobrze, gorzej z zachowaniem. Kilkakrotnie zmienia szko.
Rodzice - urzdnicy na poczcie.
- Z Baut. Zawsze tak mwi, jak pytaj. Kto nie wie,
gdzie s Bauty, to trudno. Urodziem si na tym osiedlu, w
slumsach. Niejedn bitw tu stoczyem nieraz dostaem, bo nie
kada walka jest wygrana.
- O co si bie?
- Jedziem na inny stadion ni oni, to raz. Drugie, e si
inaczej
ubieraem.
Kiedy
suchaem
punk
rocka.
Byem
poniany, mwili, e jestem brudas. Sami ule mnie wyzywali, a
myem si czciej ni oni.

-Teraz masz ys gow i szerokie spodnie. Dlaczego zmienie


styl?
- Z czasem, kurcz, dorastaem. Na teledyskach zobaczyem hiphop z Ameryki. Kady tam wyglda super. Nowy ciuch, bluza z
kapturem, zote acuchy, drogie samochody - chopaki chc
pokaza si. A punkowiec olewa wszystko, kupuje sobie
nalewk. Hiphopowiec woli piwo. I higiena, to jest dla nas
najwaniejsze. To rnica, jak chce si y.
-I jak zacze y?
- Kiedy koczyem sm klas, poznaem troch inn ekip z
osiedla. Spotykalimy si na technikum. Nigdy nie siedzielimy
na swojej podstawwce, jak chopaki z Rysowniczej. Od swojej
podstawwki si ucieka. Ci z Rysowniczej o
pitnastej id do
domu na obiad. U nas jedni nie chcieli, inni nie mieli obiadu.
Za to nie wpadlimy w monotoni. Szlimy, eby co zobaczy.
Na gr mieciwk, pewno kiedy byo tam wysypisko mieci. Na
Arturwek, gdzie jest woda. Kto mia podrobion kart
pywack to kajak. W nocy na technikum bawilimy si w
chowanego jak dzieci. Skakalimy po dachach, mialimy si a
do ez. Byy i wojny osiedlowe na kamienie, i akcje z policj.
Ale przewanie si siedziao.
-Po co?
- To jest tak e nie ma pienidzy. eby cho 30 zotych mie!
To jest tak, e nie ma co robi. To siada si codziennie i
obgaduje te same tematy. Wtedy nie wida, e nic si nie
dzieje.
- W odzi nic si nie dzieje? Mnstwo tu imprez, klubw,
pubw.
- Tam chodz gocie, ktrzy nie maj takich problemw jak my.
Bananowcy.
Ja
tak
unikam
tego
towarzystwa!
Przez
ich
mentalno. Wol straci ze swoimi, ni eby mi bogaty stawia
drinka. miej si, jak kto zamawia mae piwo albo jakie
tanie, za 3 zote. Pytaj: co to za browar, takie szydercze
umiechy posyaj... Wic w pitek spotykamy si swoj ekip i
ustalamy, no, na miasto nie pjdziemy, bo nie mamy kasy. Poza
tym jest chujowo na miecie, tylko si denerwujemy. No to co?
To na osiedle! Idziemy i widzimy stare mordy. Jedno piwo,
drugie, trzecie. To moe nie s zmarnowane chwile, ale...
- Zostaj z tego przyjanie?
- Najwiksze! Nie takie jak z domu Wielkiego Brata. Takie jak
z kryminau. Tam te siedz w jednym miejscu i gadaj sobie.
Jeden dzie w celi to dugo, tydzie jeszcze duej, no a
miesic? Po miesicu to dobry kolega. Po miesicu siedzenia na
klatce ekipa jest nie do rozwalenia.
- Zrobie co na wasn rk?
- To by 1997 rok. Wymylilimy, eby zaoy grup, nazywaa
si OCB. Niby e Osiedle Centrum Baut albo O Co Biega.
Nagrywalimy na takim magnetofonie jamniku, koledzy robili
podkady. Mielimy z sze utworw o
yciu na osiedlu, o
szacunku, o nienawici do policji i o biedzie. Chcielimy je
komu pokaza. Gdzie, jak nie na imprezach zastrzeonych?

Zapraszalimy do domw. Ale bya meta na osiedlu, tam flaszka


8 zotych kosztowaa. Dwa pomieszczenia, w jednym tylko
wersalka staa i st, i nic wicej. Babka z mety wpada na
pomys, eby wszystkich, co chcieli kupi wdeczk, zaprosi
na koncert. Pamitam, e si postaralimy, Wzilimy kul, co
daje takie wiateka dookoa. W trzy osoby bylimy: ja, Rudy i
Siwy. Czulimy, e wyjdzie dobrze. Duo ludzi si zmiecio.
Usiedli przed nami jak w teatrze na jakich taboretach, na
starych skrzynkach, na czymkolwiek. Byy i maolatki, co przyszy po wdk dla kogo, i kupa starych zgredw po pi dych.
Zaczynamy. Kady piewa i nagle Siwy zapomina tekstu, leci z
kartki. To i my z kartek. Takie to byy pocztki.
- Spodoba si tam hip-hop?
-No chyba! Nie wiem, co bardziej, czy ta wda, czy nasze
granie. Pniej co tydzie gralimy, ju ludzie o nas
wiedzieli. A my za darmo wdk dostawalimy od tej baby.
Bandyterka! I tak to zostawmy
Godzina22.25. Boisko na Rysowniczej. Policjanci ruszaj do
akcji. Kilku uzbrojonych mczyzn, w ciemnoci prawie nie do
rozrnienia. Jeden pauje Siwego i wlecze do radiowozu.
Siwy wie, co go tam czeka, i krzyczy przeraony; - Ja chc
mie wiadka!
Sebastian biegnie w stron samochodu: - On chce mie wiadka!
Id z nim!
I ju stoi przycinity do drzewa, na jego szyi zaciska si
rka.
Perszing rozpaczliwie: - Spauj nas! Moskwa: - Tak jest non
stop.
Podchodzimy do dowdcy i przedstawiamy si: dziennikarze
Gazety Wyborczej.
Na to policjant gono, grzecznym tonem: - Prosz si
normalnie zachowywa, wtedy my te bdziemy.
Wic liwa prbuje agodzi: - Panowie, dajcie spokj, s
wakacje! Czemu nam to robicie?
Syszy, e mog dzikowa ssiadom. To przez nich ta
interwencja. Dziwne, do najbliszego bloku jest kilkaset
metrw. Haas nikomu nie przeszkadza, bo przy ognisku byo
cicho. Ani swd trzech kawakw pieczonej kiebasy.
Gruby z gorycz podsumowuje donos: - Nie chc nas! My jestemy
im niepotrzebni!
Policjant zapowiada: -Ja bd wszystkich sprawdza. Kto ma,
niech da dokumenty. Dokumenciki poprosz!
Moskwa zaczepnie: - A kto nie ma, to co?
Teraz nadjeda kolejny radiowz, z posikami. Jest ich ju
razem dziewitnastu. A chopakw dwudziestu jeden. Gos
policjanta twardnieje: - Kto nie ma dokumentw, pod cian!
Scena jak z filmu o okupacji. Ale to dzieje si naprawd, ju
stoj naprzeciw siebie cywile, metr trawy i pluton z
wycignit broni.

Mija minuta, druga, trzecia. Policjanci wczyli reflektor,


mona si przyjrze i ich twarzom. Te mode nic nie wyraaj.
Na starszych maluje si zwyczajne znuenie. Ale ten z wsami i
ten z brzuszkiem wyrniaj si. Kada ich mina, umiech, gest
manifestuj pogard. Tak bardzo chc j okaza grupie pod
cian, e nawizuj rozmow.
Wsaty: - Uwaacie, e wszystko wam wolno? Blokersi!
Makaron: - Nie jestem adnym blokersem. Jestem czowiekiem.
liwa: - Co mymy takiego zrobili? Za prawdziwych zodziei si
wecie!
Wsaty policjant: - Zodzieje maj swoj prac, a my swoj.
Johnny: -Tu si nie da y! Przez was si nie da!
Na to ten z brzuszkiem: - Mam nadziej, e zmienisz kraj. I
tak to zostawmy. Nie do wiary!
Johnny natychmiast odpala: - Taki sam twj kraj jak mj.
A ten z brzuszkiem: - Szczeniaku, co ty wiesz? Wiesz, gdzie ja
si wychowaem? Na Grniaku!
Johnny : - No i co z tego?
Policjant: - To bya dopiero przejebana dzielnica, frajerze.
Ko nie wytrzymuje i zaczyna prowokowa: - Jakby zdj mundur,
to bymy si sprawdzili, kto jest frajer. A ty stoisz przede
mn z pa.
Policjant: -A skd mam wiedzie, co ty masz w kieszeni?
Przyjd do policji, zobaczysz, jak jest.
Ko: - Na psa nie pjd. Nie jestem pierdolnity. Jak bym si w
domu pokaza?
Policjant: - Ognisk pali nie wolno, takie prawo i ja go
pilnuj.
Moskwa:- Bijesz mojego koleg w twarz! Zabierasz go do
samochodu i bijesz, chocia my jestemy spokojni. To jest
prawo?
Policjant: - Takie prawo nasze polskie, a ty go nie szanujesz.
Ko: - A wy co robicie? Stawiacie nas pod cian. Stoisz przede
mn z broni. Tak Polak robi? Jestemy jednym narodem!
Co tu si dzieje? O czym oni mwi? To rok 2002 czy epoka
stanu wojennego?
Policjant z brzuszkiem macha rk: - Bandyterka! I tak to
zostawmy.
Tum pod cian topnieje. Chopcy po kolei podchodz do
radiowozu. Funkcjonariusze cz si z central, potwierdzaj
tosamo Nasz te. Potem ka chopakom oprnia kieszenie.
Szukaj marihuany. Kto bdzie mia przy sobie traw, zostanie
zatrzymany. Nikogo takiego nie ma. Znajduje si za to dowd
osobisty Lalki. Policjant zimno informuje, e za kamstwo
czeka go rozprawa w sdzie. Dostanie grzywn.
Lalka: -I tak nie zapac. Nie mam z czego.
- No to rodzice zapac.
Przy radiowozie przystaje Mirek - niemowa.
Policjant: - Imi matki?
Mirek gestykuluje i bekocze.
Policjant: - Co, imienia matki nie znasz?

Z pomoc przychodzi Makaron: - On nie ma matki, umara, jak


by may. Jest niemow.
Policjant sprawdza dane Mirka za pomoc komputera, pochyla si
nad chopakiem i mwi dobitnie: - J-ze-fi-na. Zapamitaj
sobie!
Nadjedaj straacy. Ich wz i suki policjantw nawouj si
kogutami. Ronie haas. Po chwili ogromny straacki w pluje
wod w ognisko wielkoci miednicy.
Policjant: - Poniewa nie ma organizatora tej imprezy,
wsplnie pokryjecie koszty stray. Prosz si rozej!
Teraz wszyscy stoj rami w rami. Ostatnia wymiana zda.
Ko: - Poczekajcie, a my bdziemy mieli klamki.
Policjant udaje, e nie rozumie: -I co? Pootwieracie wszystkie
drzwi?
Ko: - Nie, wtedy wy bdziecie spierdala.
Policjant: - Tak? A niby co nam zrobicie?
Wtedy Ko mciwie: - Przestrzelibym kolano od razu!
Radiowozy numer 786 i 787 odjedaj, a modzi ludzie
wrzeszcz z nienawici: - HWDP! Jeba policj!
Przez policyjny megafon pynie szydercze: - Dobranoc!
Chopcy wracaj na boisko. Grzebi pod drzewami, w trawie.
Szukaj porzuconych paczuszek z towarem. Robi remanent,
wyliczaj straty: telefon komrkowy, ktry lea na wersalce,
i butelka spirytusu.
Wieje wiatr. Ognisko znw zaczyna pon.
Rakieta do puda pi kilo
Nasz basen - tak si tutaj mwi. Bilet normalny - 9
zotych, ulgowy 5. Ceny wzrosy po niedawnym remoncie.
Naprawiono te ogrodzenie, ale i tak wszyscy wskakuj przez
pot. Z rozoonych rcznikw, z bkitnej wody, z wydeptanego
boiska; - Cze, Kochan! Siema!
- Wszyscy ci tu znaj. Czemu?
- Bo staram si ludziom pomaga. Ekipy to wiedz. Daj z
siebie wszystko, eby pomc.
-Jak pomagasz?
- Przykad. Jest chopak, wiem, gdzie mieszka, widzimy si
przez cae ycie, ale nigdy nie rozmawialimy. Tyle e mwimy
sobie cze. Nagle on zagaduje: Co u ciebie?. A potem mwi:
Wiesz, troch mi smutno, bo kumpel poszed do kryminau.
Pytam: Trzymasz si jako?. No tak, tylko e kasy nie ma, a
tu by si kumplowi wysao paczk spoywcz. No dobra, nie
ma sprawy, pomog ci. Organizujemy ekip, wchodzimy do
sklepu, bierzemy to, to i to. I jest do puda rakieta pi
kilo, i chopak ma co je.
- Pamitasz swoj pierwsz kradzie?
- Jedna mi utkwia najbardziej, na pewno nie pierwsza.
Mielimy ze dwanacie lat. Z moim kumplem Marcinem szlimy ze
szkoy i wymylilimy, e ukradniemy orzeszki. Do reklamwki z
kapciami se te orzeszki wrzucilimy, i do kasy. Kasjerka

musiaa widzie, wychodzi, rce nam powykrcaa. Zamknli nas


na zapleczu, zabrali kurtki. Mwi, e zadzwoni po policj,
chyba e posprztamy magazyn. Marcin musia pozamiata. A ja
dostaem takie brudne, po mierdzcym misie, kontenery do
umycia. Ukradlimy orzeszki w minut, a sprztalimy p dnia.
- Dlaczego krade?
- Z braku kasy. Mama dawaa mi w pitek kilka zotych, i to
byo najwicej, co mogem dosta. Od taty nie braem. U nas
nie byo z fors a tak le, rodzice zarabiali po 1200
zotych. Moe tak chcieli mnie i brata wychowa?
- Co byo najwiksz pokus?
- Buty. Wszyscy mieli oryginalne, a ja musiaem zapierdala w
takich z bazaru, w najtaszym modelu. Denerwowaem si, e
inni maj wicej. Jak ma si pienidze, to mona wszystko, no
nie? A w odzi powstaway wanie markety. Pi lat temu by
na tyle luz, e mona byo wynie, co si chce. Atakowalimy
gwnie nowe sklepy, nieobcykane, bo tam niczego si nie spodziewaj. Wic wchodzilimy we trzech. Wiadomo, e nie razem to by byo przypaowe - tylko w odstpie paru minut. I
czycilimy. Jednej soboty wycignlimy na imprez pitnacie
zgrzewek po dwadziecia cztery piwa. Na tamie kado si
jakie drobne zakupy, a zgrzewki si stawiao na pododze i
przesuwao nogami pod kas. Szuralimy cakiem gono. Z nudw
bilimy rekordy. Siedzielimy na rurce pod sklepem i robilimy
zawody, kto ile piw zmieci w sobie. Wyniosem dwadziecia
sze piw puszkowych, wygldaem jak Robocop. Kady ma swoje
patenty. My mielimy due kurtki i jak najszersze dresowe
spodnie, a w nich podwjne kieszenie. W takie kieszenie mona
wrzuca, wrzuca. W jedn nogawk mieci si z pidziesit
puszeczek kawioru.
- Co dalej z tym kawiorem?
- Kradziony towar mona spokojnie sprzeda za p ceny
hurtownikom. Trafia to potem na Rynek Baucki albo do
sklepikarzy. Kto ma sklep, kady to kupi. Kwestia tylko, czy
nie podrobione. Sklepikarze przekonali si, e nie. To a
prosili. Wic pakowao si pi wzkw w markecie i wyjedao
wejciem.
-A ochrona?
- Od razu si ich prostowao. Zamy, e wezw policj. Wtedy
ja zostan ukarany grzywn i szybko te pi stw odrobi. A
on, ten ochroniarz, dostanie takie bicie, e bdzie miesic
lea na chorobowym. A pniej jeszcze straci prac. Byy
takie nasze interwencje, kierownicy ochrony dostawali po
mordach. Do tego stopnia doszo, e umawialimy si z nimi i
na ich oczach krado si bezczelnie. Wic czycilimy sie
naszych marketw i tak to si rozszerzyo, e zaczlimy
jedzi po kraju. Na razie bliej odzi, potem do Poznania, do
Warszawy, a potem nawet za granic. A do nas wjeday takie
ekipy jak my. Szczeciniacy, poznaniacy. Czasem mijalimy si z
nimi. Zawracalimy patrze, jak oni dziaaj w markecie.
- Ile wtedy zarabiae?

- Ja si angaowaem, czyli kradem zajebicie drogie rzeczy.


Alkohol, kosmetyki. Z jednego wejcia miaem 1600 zotych, z
tego poowa dla mnie.
-Chyba
te
czasy
si
skoczyy?
Markety
wprowadziy
zabezpieczenia.
- Zamontowali po siedemnacie kamer i te bramki pikajce. Ale
na wszystko s patenty.
Funkcjonariusz stpa po linie
Nadkomisarz z V komisariatu na Bautach uwaa, e w kontaktach
z modzie policjant ma dwa wyjcia. Jedno ze, drugie
jeszcze gorsze. A musi dziaa natychmiast, na rozwaania brak
czasu.
Czasem
czterdziestu
awanturnikw
spokojnie
si
rozejdzie, innym razem wystarczy piciu i skasuj radiowz.
Funkcjonariusz cay czas stpa po linie, wiele zaley od jego
wyczucia. Ale to tylko czowiek. Pracy z modymi ludmi
powinny uczy szkoy policyjne. Nadkomisarz woli si nie
wypowiada na temat ich poziomu, bo nie jest upowaniony i
mogoby to le wypa.
- Porozumiewa si za to z dzielnicowym z Rysowniczej i
informujecie mamy adnych problemw z t modzie. Nie
zaczepiaj modszych, nie okradaj ich, dyrektorka szkoy si
nie skary. Dwukrotnie doszo do wybicia szyby ale bez
premedytacji, tylko komu pika zesza z nogi.
Takie ycie na kredycie
Boisko przy Rysowniczej. Chopaki rozprawiaj o wczorajszym
zajciu. Czy policjanci musieli si tak zachowa? Mogli
przecie powiedzie: Wrcimy tu za kwadrans, ognisko ma by
zgaszone. Czemu tak nie postpili? Kady ma honor. Czemu nie
dali szansy, tylko woleli poniy? A ssiedzi? O co im chodzi?
Boj si, bo telewizja trbi o jakich blokersach? Przecie
wszyscy tu mieszkaj w blokach i znaj si od lat. Czy doroli
te si nudz? Ogldaj wenezuelskie seriale, a potem
wygldaj przez okno i wzywaj policj, eby co si dziao?
Czy to bieda sprawia, e stali si tacy niewyrozumiali,
nieyczliwi? A moe si w nowych czasach pogubili? Wci
wspominaj dawne. Precz z komun!, Komunici to faszyci!,
Solidarno!. S mieszni.
Moskwa: - Mam tylko mam, ojciec w tamtym roku zmar. A ja
yj i moja siostra. Matka z samej wypaty musi nas utrzyma,
bo siostra jest bezrobotna. Tej mojej starej mi troch szkoda.
Na gupie buty oszczdzamy trzy miesice! Duo osb na tym
osiedlu jest w podobnej sytuacji, na przykad rodziny
wielodzietne.
Gruby: - Mam dwch braci i dwie siostry. Mam te mam i tat.
No i nie sta nas, ebym wyjecha na wakacje. Chciabym
odpocz od osiedla.
Makaron : - Mama zarabia 600 zotych, za wod i mieszkanie

paci 500. Ssiad da mi robot na czarno, ebym co zarobi.


Paru kolegw handluje spirytusem albo na Bauckim sprzedaje
lewe papierosy. Legalnej pracy mona szuka od pitej rano do
pnocy i si nie znajdzie. A rzd kadzie lach na takich jak
my.
Johnny: - Nawet do wojska mnie nie wzili! Chciaem na
zawodowego, to powiedzieli w tym roku nie przyjmujemy. Co ja
bd robi za par lat? Niema przede mn przyszoci. Jak
wejdziemy do Unii, to bdzie jeszcze gorzej. Unia jest dobra
dla bogatych. Kto ma kas, kupi sobie kawa naszych Baut.
Siwy: - Nie powiem ojcu: Daj 10 zotych na browara. On
zotwki mi nie moe da! Tutaj si yje od wypaty do
wypaty. Trzeba poycza albo si idzie pierdoln. Skd bya
kiebasa wczoraj na ognisko? I browary? Jak Polak nie zajebie,
to nie ma.
Lalka: - Jakby kady mia prac, to by nikt nie krad.
Pijastwo, panie i zodziejstwo bior si z biedy, taka
prawda. Takie ycie na kredycie.
Maniek: - Nie mw, e jestemy tacy biedni! Nie z biedy
kradniesz, tylko z nudw. Bo co si zrobi, bdzie zlewa i
bdzie o czym rozmawia.
Nagle skacz sobie do oczu. Jeszcze moment i zaczn si bi.
Czy tak wyglda ycie w celi? Nerwy napite, e wystarcza
iskra?
Lalka: - A co ty, kurwa, wiesz? Ile razy ukrade z marketu?
Dwa. A ja musz si z tego utrzyma. Ty masz na browar, moesz
i nawet na Piotrkowsk.
Maniek: - A ty co? Na Piotrkowskiej piwa nie pie?
Lalka: - Ty masz komputer!
Maniek: -Ty masz rower!
Perszing: - Me denerwujcie si, bo wyjdziemy na debili. Tu nie
jest taka bieda, e trzeba ebra. Na wegetacj starcza. Ale
nie na to, eby naprawd y. Mnie wkurwia taki gociu, ktry
ma ciuchy i si wozi. Podeszoby si i trzasno w pysk, i
musiaby odda samochd. Mamusia funduje mu wakacje na Krecie!
On nie wie, co to ycie.
Lalka: - On w przeciwiestwie do nas ma wybr.
Teraz ci, ktrzy przed chwil machali gniewnie rkami, siadaj
zgodnie obok siebie. Jeden wyciga z paczki papierosa i na
bibuk wysypuje tyto. Drugi dodaje do tytoniu szczypt
zioa. Zrcznie robi skrta. Linicie, eby bibuka si
skleia. Dwa szybkie ruchy i ju kocwki s zwinite jak
papierek od cukierka. Zapalniczka.
Blant kry z ust do ust. Gboki wdech, oczy przymknite z
rozkosz. Wydech. Kto komentuje ceremonia:
- My jestemy nastawieni pokojowo. Jaramy sobie trawk.
Wikszo tutaj jara, nie? Po trawce czowiek apie klimat i
nie szuka awantury. Nie myli, co bdzie jutro. Robi si
kolorowo. Jakby pastwo zalegalizowao trawk, to by w cigu
roku zalepili dziur budetow.
Przez kilka minut milcz. To milczenie nie krpuje. Ludzie,

ktrzy na co dzie s ze sob, nie zawsze musz rozmawia.


Pierwszy znudzi si liwka, zagaduje: - Mylicie, e na tych
kamerach w naszym markecie naprawd co si nagrywa?
- Nie nagrywa si w ogle, tylko patrz. I nie ma ju ochrony
wewntrznej. Wynajli firm security, a ci nikogo nie znaj na
osiedlu.
- To bierzemy na wyrw!
- Zgadnijcie, kto zosta ich szefem. Meksykanin! Ten zawsze
najwicej krad. Pamitacie? Przed Boym Narodzeniem da nam
list, co mu ze sklepu wynie.
- No! Taki duy plastikowy samochd ukradem mu dla chrzenicy.
- Meksykanina trzeba ukrci. Najpierw bra dla siebie, potem
dla niego. Jak chce duo, to dawa mu rednio.
- A Gabrysia, ochroniarza, pamitacie? Ten mody, podziargany
na twarzy. Teraz siedzi, bo wywiz ze sklepu sejf na palecie.
- Kurczak, ten to mnie wkurwia. Strasznie gruby grubas.
Marketu pilnowa! Cwaniaczkowa, ledzi, wczuwa si. W wdce
pod etykiety przyczepia zabezpieczenia. I w jeden dzie
straci prac. Przeszkadza kra swoim kolegom. Wyrzucili go
za uczciwo.
A kto zlikwidowa prac?
Babci
Kochana
Lucyn
wanie
odwiedzia
jej
przyjacika Halina. Obie pracoway kiedy w tkalni, przy
maszynach. Teraz s na emeryturze. W wikszym pokoju M-3
rozmawiaj o modziey. To dwiecie metrw od boiska na
Rysowniczej.
Pani Halina: - Nasza modzie to bya dobra! Taki chopiec,
ktry mia osiemnacie lat, a nie chcia si uczy dalej, to
prosz bardzo, szed do pracy. A teraz bki zbijaj.
Babcia broni modych: - Jakby dzisiaj mieli prac, to te by
poszli, a nie obijali si pod sklepami.
Pani Halina: - A kto zlikwidowa prac? Kto chcia wprowadzi
przedwojenne czasy? Przed wojn moja mama pracowaa trzy dni,
a trzy dni siedziaa w domu. Tak samo jest i teraz. Kapitalizm
psuje. Boj si dzi tych chopakw! W parku taki baagan, e
zamiast maych dzieci hutaj si due. Piwo rozlewaj i to
jest zabawa dla modziey. Milicji na to nie ma! Nawet nie
warto dzwoni, nie przyjad. Mam wnuczk dziewitnacie lat,
ona wieczorem nie wychodzi, boi si.
- Na wasnym osiedlu? A czego? - pyta babcia Lucyna.
- O, ile razy w dzie kobiety byy okradzione. I moje
mieszkanie okradli, i kraty podcili. A kto? Ssiedzi, ci z
pierwszej klatki wieowca, co nie pracuj, jestem pewna!
- Ja na swoj klatk nie narzekam.
- I tam! Kiedy wszystko byo lepsze. Chcesz, eby wnuki si
ksztaciy i dobrze w yciu miay? Pa!
- le mwisz, Halinko. Ten, ktry myli co o szkole, czy
bdzie mia pienidze, czy nie, bdzie si ksztaci. Wszyscy
chcieliby dobrze y, no ale niechby zarobili na to.

- Co ci powiem. Dzieci kapitalistw, fabrykantw, ich


wnukowie wyksztacili si za darmo. Teraz myl tak: dlaczego
mamy darmo komu dawa? Przecie my potrzebujemy sprztaczki,
praczki. Po co robotnika dziecko ma i na studia? Niech do
nas przyjdzie pracowa.
Co krok lombard
Ulica Piotrkowska to Europa: najdrosze samochody, luksusowe
restauracje, witryny z cenn biuteri. Elegancja.
A na Bautach jeszcze Polska. Mae sklepiki, gdzie si kupuje
na kresk, i plastikowe sztuce w barach. Dziadkowie graj w
karty na awce pod drzewem, kobiety nios pomidory z dziaki,
przystaj przy trzepaku, eby porozmawia. Co krok lombard.
Mnstwo zakadw fryzjerskich ze wieym afiszem: solarium.
Zamiast wakacji - kabiny opalajce. Zamiast klubu - boisko,
wersalka.
W sercu osiedla market. Kolory, klimatyzacja.
Chopcy nie wiedz, do kogo naley ta sie sklepw. Duczycy?
Holendrzy? Francuzi? Wszystko jedno. Wane, e to nie polskie.
To obcy kapita.
Kierownik marketu jest zajty. Radzi, by zwrci si do szefa
ochrony. Z gbi sklepu wychodzi postawny mczyzna. Sdzc z
opisu, to wanie synny Meksykanin.
- Czy ma pan kopot z modymi ludmi z osiedla?
- Kiedy
byy
problemy.
Przesiadywali
tu,
wrzeszczeli,
wzywalimy nawet policj. Towar gin hurtowo.
-A teraz?
- Wynajlimy firm ochroniarsk, za ktr odpowiadam. I jest
spokj.
- Co wynika z remanentw?
- e kradziee ustay. Gin niewielkie iloci, detalicznie.
Cze, Czesiek!
Dziadek to dla Kochana najwaniejszy czowiek na wiecie: Kdy chciaem wyjecha do Stanw, nielegalnie. Wszystko
miaem ju pozaatwiane, ale zrezygnowaem. Bo jakbym raz
wrci do Polski, to ju nigdy by mnie do Stanw nie wpucili.
A nie wytrzymabym dnia po telefonie, e dziadek le si
czuje. Chc z nim by tutaj do koca. To ojciec mojej matki.
Jest najlepszy.
Dziadek ma na imi Czesaw. Przez dwadziecia sze lat
kierowa samochodami MPO, bez wypadku. Mieszka w bloku,
urzdza si za Gierka. Urodzony na Bautach: - W yciu nie
pomylaem, eby baucianin by zy czowiek To nasza krew.
Bauciarsk gwar trzeba zna, no i te okolice. I yciorys
fabrykanta Poznaskiego. I kirkut, ydowski cmentarz. No, nie
umiem powiedzie. Za mao mam klas, ale to pikne.
- Pamita pan bauckich ydw?
- Ssiadka ich ukrywaa. To bya Franciszkaska 60. Ja taki

may przy mamie siedziaem. Id te koguty, te andarmy. Takie


byy klapki w bramach. I przez klapk andarm zastrzeli bab,
ja, dzieciak, widz - pada. ydzi powinni by wdziczni, ile
Polska ydw uratowaa. I ten Kwaniewski mnie denerwuje.
Przeprasza ydw? No za co? Teraz jeszcze oddamy im wszystko,
a p Polski ju sprzedane. Kto by pomyla, e Marchlewski
upadnie, e zakady Lenina upadn? To jest gehenna ludzka! Ale
czowiek kademu musi wybaczy. Na kirkut powinno si z
kobiet i, zobaczy, jacy fachowcy kiedy byli, jakie napisy
pikne. A wida, e tam byo czym rzucane, rozwalane jakim
motem. Pewno szczawiki to zrobiy. Czy to ludzko?
-Czemu modzi ludzie na Bautach stali si li?
- Nie tylko na Bautach. Na Piotrkowskiej cegieki pikne
pooyli. Patrz, a szczawiki na to pluj. Kurde, oni se pij
i nic, nikomu na tym nie zaley. I te ich kije do bejsbola. Po
co to? Nie wystarcz pi? Mona si bi, a tamten padnie.
Tak zawsze byo na Bautach. Oni teraz lecego kopi!
- A co ich moe zmieni?
- Sport duo zmienia, naprawd. Wic eby bya ta technika,
przytrzyma na bieni, na awce. A nie ma dobrej woli i
organizacji. I praca, eby po szkole, jak skoczy, mia
zapewniony byt. Bo mody czowiek by chcia na dyskotek
koleank zaprowadzi. Ale przyjemnie jest potupta! I widz
wnuka, on pyta: Dziadek, dych masz, no i ja nie mam, i jest
mi tak przykro. Ja zawsze byem solidarny. Chciabym, eby ta
solidarno ludzka bya. Ale za starej komuny chocia miaem
wczasy i kolonie dla crki. My ciemniaki jestemy, tak ta nowa
komuna myli. I on bdzie spierdala, Millerek kochany!
- Duo czasu spdza pan z wnukiem?
- Ja bd paka, bo to moje oczko w gowie, i co robi. Na
jego pierwszym zdjciu on ley w becie, a ja trzymam w ustach
smoczek. Chodziem na technikum, gdzie zaczyna pik i
pierwsze kolana pozdziera. Ja go kocham po prostu. On dziadka
wzrokiem patrzy. To moja krew i adnie gra.
Kochan: - Jak zim nie mamy si gdzie napi, to do dziadka.
Dziadek: - Mj wnuczek ma dobre towarzystwo. To s moje
serduszka, daj uszanowanie dla czowieka. Mam z nimi pene
zrozumienie. Nie boj si, eby ja gdzie wyszed na ulic i
on mnie uderzy, taki szczawik. Tylko: Cze, Dziadek!. I
Cze, Czesiek!. Ja si nie obraam. To jest dla mnie co
piknego. Ta modzie, serduszko, podoba mi si, e nie s
lumpy. Werw maj, muzyk swoj maj. Wiedz, e mog liczy
tylko na siebie. Lumpy czekaj, eby kogo okra. A oni nie
maj, to id do domu, i nie szukaj adnych zwad.
-No, ale ze sklepu bior.
-Nie wiem, nie widziaem tego.
Kochan: - Dziadek zna zodziejskie brygady.
Dziadek: -Suszna uwaga. Ale co ze sklepu wemiesz? Nie, bo
teraz te dzwonki dzwoni.
Na boisku technikum smoklasista Kochan spotyka starszych.
Tak ich nazywa. To oni wczeniej wybrali sobie to miejsce i

przygarnli dzieciaki. Starsi uczyli zasad na Bautach.


Morderstwo, gwat i twarde narkotyki s ze. Kobieta to rzecz
wita, wic nie wolno jej okrada. Trzeba zna swoj
kolejno w szeregu. Kto podskakiwa, dostawa po apach.
Teraz to Kochan jest starszy i wychowuje mode pokolenie.
Bardzo si o nie martwi. Najgorszy wrg to heroina. api si
na ni zwaszcza ci bogatsi. Kady uwaa si za twardziela,
ktry nie zostanie narkomanem. Po p roku sprzedaj ostatnie
dinsy, wyj z godu przed domem dilera, na ulicy kradn
maolatom walkmany i telefony komrkowe.
Ekip Kochana rozwalia wanie heroina: - To gwno tak si
rozprzestrzenia, e za par lat bdzie tu apokalipsa. Dlatego
chc wyjecha. Bo kiedy si oeni z jak adn i mdr
dziewczyn, bdziemy mieli dzieci. Jak je wtedy na tych
naszych Bautach wychowywa?
- Nasze Bauty, nasz market, nasz basen. Uwaasz, e to
wszystko twoje?
- Zdecydowanie tak. Mieszkam tu od urodzenia, a kady dzie to
nowe przeycie. Na basen chodz od lat.
- Nielegalnie wskakujesz przez pot, wchodzisz przez dziur.
- Gdybymy si zaczli zastanawia, co jest legalne, to ju po
nas. Sto procent Baut yje nielegalnie. Basen jest nasz. Ci,
ktrzy pilnuj dziury w pocie, pracuj na naszym basenie.
-A market?
- Kiedy nie byo sklepu, tylko sad. Jabonie, grusze,
hutawki na drzewach. Tam siedziaa caa modzie. Starszyzna
z osiedla pia tam pierwsze nalewki, palio si ogniska. I z
dnia na dzie kto to burzy. Wjedaj nagle jakie buldoery,
wykopuj d, nikt nie wie, co jest grane. Pniej tablica
informacyjna stana, e bdzie market. Nasz market zbudowali!
W naszym sadzie!
- Czyja jest Polska?
- Do nas wszystkich naley. Do Polakw. No, na pewno nie do
ydw.
- Kiedy i oni tu mieszkali. Moe Bauty s te ich?
- Jakby mi kto powiedzia, e Bauty nale do ydw, nawet
do naszych ydw, to by od razu dosta w cymba na odmulenie.
- yjesz we wasnym wolnym kraju. Czemu krade?
- Kady czowiek jest zodziejem. Kady co ukrad i jeszcze
ukradnie. Wszystko jedno, nastolatek z Baut, profesor
uniwersytetu czy policjant. A wiadomo, e s wiksi zodzieje
od modziey. Politycy dopiero robi przekrty! Polska si dla
nich nic nie liczy, wszystko dla kasy, kradn na potg. I to
ja jestem zy? Bo zajebaem browara z marketu?
- To czemu przestae kra?
- Bo obiecaem matce. Ona tyle razy pakaa przeze mnie!
Widziaa wszystko Kradziey nie auj, tylko jej blu.
Chciabym przeprosi rodzin i wszystkich, ktrzy mnie znaj,
za ze rzeczy, ktre robiem.
- Jak chciaby y, jeli nie wyjedziesz z Polski?
- Normalnie, jak kady. Na razie pracuj na czarno. Nie wiem,

co dalej. Czy bd tyra w zakadzie osiem godzin, potem jad


obiad, oglda telewizj i wychodzi z psem na spacer. Gdybym
si mia zamuli w takiej monotonii, to chciabym by
zarejestrowany, eby mi bio na zasiek, na emerytur. Ale to
zy scenariusz. Chciabym mie co lepszego, ni wstawa o
szstej rano. Kady by chcia. Mnie to wyjdzie.
Ksywki bohaterw reportau zostay zmienione
LIDIA OSTAOWSKA
Przez okno PKS-u zobaczyam szare blokowiska, a przed
blokowiskami wersalki. Na wersalkach siedzieli modzi chopcy.
Bya penia lata, a oni w miecie, wylegiwali si przed
blokami z nudw. Kim s? Co myl? Postanowiam si
dowiedzie - tak Lidia Ostaowska trafia na dzkie Bauty.
eby wnikn w rodowisko, o kontakty poprosia hiphopowca
O.S.T.R.-ego.
Na
UW
skoczya
polonistyk
(w
pracy
magisterskiej w Owieceniu szukaa rde reportau). Czytaa
Krall, Kapuciskiego, Szejnert (i innych, o ktrych dzi
mniej si pamita), chciaa by reporterk. Udao si najpierw za komuny w Przyjacice i ITD (w stanie wojennym
nie pracowaa), a potem w nowej Polsce w Gazecie Wyborczej".
Pisze o tych, ktrym trudniej, o mniejszociach, kobietach, o
modziey z subkultur (Bo to pokolenie moich dzieci, chc si
dowiedzie, co maj w gowach, jak patrz na wiat, ktry im
stworzylimy). A szczeglnie - o Romach. Wydaa: zbir Cygan
to Cygan (o losach Romw w Europie rodkowej i Wschodniej po
komunizmie), Farby wodne (o Zagadzie i o tym, jak si j
pamita) oraz Bolao jeszcze bardziej (o ludziach, ktrzy
sobie nie radz). Lubi, kiedy w jednym miejscu spotykaj si
rne rodzaje dokumentu: sowo, dwik i zdjcie.
Bracia i siostry
Wojciech Tochman
Mgy trzymaj si w Wojciechach czsto cay dzie, zwaszcza
jesieni. A tutaj, na kolonii, jest najgorzej. Przez te bagna
dookoa - Zgrki i Postkw, zwanej ys Gr, niewiele wtedy
wida: ani zagrody Drabiszczakw, ani stodoy Korpusika, ani
nawet lasku, ktry dzieci nazywaj Naszym Laskiem. Ale dzisiaj
(25 padziernika 1982) od rana z pogod jest inaczej. Mga
opada szybko, posza w stron Szwedykowego Lasu zaraz po tym,
gdy ojciec zebra si do roboty (robi w nadlenictwie, jest
drwalem). Od Bartoszyc powia wiatr i przegoni chmury na
pnoc, w stron niedalekiej sowieckiej granicy.
Trjka dzieci wzia tornistry i pobiega do wsi. Na
poegnanie wszyscy krzyknli do Czarka: - Zrb nam dobrej
zupy! Ciarek, najstarszy, ma trzynacie lat, jest chudy i
nieduy. Zna swoje obowizki. Nie poszed do szkoy,siedzi na
progu: obiera marchew, pietruszk i ziemniaki. Cae lato

pracowali w ogrdku, eby teraz byo co je. Ojciec mao


zarabia, troch przepija, zreszt w sklepach i tak niczego nie
ma. Ogrdek jest niewielki, tyle co przy domu. Postkowie nie
maj ziemi. Dawniej ojciec pracowa jako mechanik w pegeerze w
Borkach, niedaleko. Ale prac rzuci i z ca rodzin
sprowadzi si do Wojciech. Dom by opuszczony i rozkradziony.
Troch udao si go ju odremontowa.
Na progu koo Czarka - Dorota. Blondyneczka, jedyna w
rodzinie. Ma ju dwa lata, ale niewiele mwi, bo jeszcze nie
potrafi. Umiecha si szeroko i z blaszanego wiadra podaje
bratu jarzyny. Mama jest w domu, razem z Ani, niedawno
urodzon. I z picioletni Tusia. Nie wiemy, co tam si
dzieje. Pewnie dokadaj drwa do kuchni, bo ju poudnie i
trzeba stawia garnek z zup.
Z progu (teraz, gdy na drzewach dookoa podwrka nie ma lici)
wida w dole Wojciechy. Stamtd idzie droga a pod dom. Ale do
samego domu nikt ni nie podjedzie, bo rozmoka (jak zawsze
jesieni, zim i wiosn).
Jest i druga droga: od Rodnowskiego Lasu. Ale eby j
zobaczy, Czarek musiaby wsta z progu i pj za dom. Pikny
tam widok. Przestrze: na pierwszym planie zaorane pola, potem
kapusta jeszcze nie zebrana, dalej ki i znowu zaorane pola.
adnych drzew a po horyzont, do samego wielkiego Rodnowskiego
Lasu. Samochd marki Nysa wjeda na podwrko wanie stamtd.
Wysiada (dokadniej: wyskakuje) dzielnicowy Trochta, za nim
dwch innych facetw (milicjanci po cywilnemu), jakie dwie
kobiety.
- Do domu! - krzyczy dzielnicowy, ktry zna Czarka, bo nie
raz, nie dwa nachodzi dom rodziny Postkw. - Jedziemy na
wycieczk - mwi drugi milicjant, z umiechem.
- Matka? - pyta pierwsza kobieta. - Gdzie jest matka?
A druga, ruda, wchodzi do rodka. Mama jest ju na progu,
razem z Tusi. Milicjanci pokazuj jakie papiery, ka bra
najpotrzebniejsze rzeczy, krzycz, machaj rkami, kopi
wszystko, co stoi na ich drodze. Rozgldaj si.
Dzieci nie pojmuj, co si dzieje, ale czuj, e nie jest to
nic dobrego. Dorota nieporadnie biega dookoa nyski, Czarek
przewraca si o wiadro, Tusia na bosaka pdzi w stron modych
brzz.
- Ratunku! - wrzeszczy, jakby przeczuwaa, e to wszystko
zadecyduje o dalszym yciu jej i caej rodziny.
-Nie dam! - krzyczy matka. - Nie dam dzieci nikomu!
Muszka, Janek i pierwszoklasistka Kasia s ju w Naszym Lasku.
Nie byli w szkol, bo szkoy nie lubi. Teraz ich nikt nie
widzi, s bezpieczni. Ale oni widz i sysz wietnie:
dzielnicowy Trochta krzyczy na Czarka, e i on ma si zbiera.
Wysoki milicjant pobieg w brzozy i ju prowadzi Tusi.
Trzymaj mocno za rk, ona si szamocze, prbuje ugry.
Niszy apie Dorot i wpycha do nyski. Dorota krzyczy na cae
ganio (-Mama! - jedyne sowo, jakie potrafi powiedzie). Ruda
kobieta, ktra kilka minut temu wesza do domu, wynosi do

samochodu ma Ani w beciku.


- Idziemy - zarzdza Muszka. Nie zostawi rodzestwa samego.
Cho ma dziesi lat, jest ju dorosa, rozsdna i stanowcza.
Razem z ni z Naszego Lasku wychodz Janek i Kasia. Prosto do
samochodu, ku radoci funkcjonariuszy. Jest caa sidemka:
Czarek-rocznik 1969,
Janek-1971,
Muszka-1972,
Kasia-1975,
Dorota -1980,
Ania-1982.
- Pani nie jedzie - ktry z milicjantw mwi ostro do matki.
- Jad! - krzyczy kobieta i ju siedzi w samochodzie.
Nyska rusza, ledwo toczy si po polnej drodze, tyle ludzi jest
w rodku. Dzielnicowy Bernard Trochta wysiada w Wojciechach,
reszta jedzie dalej, do Bartoszyc. Zajedaj pod szko.
- Zjecie rosou - wysoki milicjant wydaje komend.
Wysiada najpierw Czarek, pniej Janek, za nimi Muszka, Kasia
i Tusia. Mama bierze na rce Ani, a za rk Dorot.
- One s za mae na ros - mwi wysoki milicjant.
- Dobrze - matka znowu siada w samochodzie. - Ja zostan z
najmodszymi.
- Zostanie pielgniarka! - milicjant podnosi gos, chwyta
matk za rkaw i prowadzi za starszymi dziemi.
Ros jest zimny, ale niszy milicjant pilnuje, by wszyscy
zjedli do spodu. Wreszcie pozwala dzieciom wsta i wyj przed
szko.
Tam nyski z Dorot i Ani ju nie ma.
Zimna wiosna tego roku (1983), mao lici na drzewach. Szkoda,
bo licie chroni, maskuj. Ale za to duo mgy w Wojciechach.
Mga jest sprzymierzecem uciekinierw: Czarka, Janka i
Muszki.
Uciekaj z sierocica w Bartoszycach ju nie po raz pierwszy.
Nie ma z nimi Kasi i Tusi - mieszkaj w innym budynku, w domu
maego dziecka. S za mae na uciekanie.
Dom duego dziecka: ponure niemieckie koszary, zakaz wstpu do
sypialni w cigu dnia, spacer wzdu boiska i z powrotem wszystkiego pi minut dziennie.
Cige siedzenie przy stole w wietlicy:
-Chcesz siusiu? Podnie rk i zapytaj, czy moesz siusiu.
-Chcesz pi? Trzeba byo pi przy obiedzie, teraz czeka) do
kolacji
-Chcesz pisa? Teraz bdziesz czyta.
-Nie chcesz je? Jedz!
-Co ci si nie podoba? Hej, chopaki, zrbcie z nim porzdek!
-Paczesz? Patrzcie, jaka beksa!
Mae Postki nie mog wrci do domu, bo zaraz je tam nakryje
dzielnicowy Trochta. A jeli akurat na ys Gr bdzie mu za
daleko, moe liczy na pomoc ojca: tato sam odwiezie dzieci do
sierocica, tak si boi milicji.

Wic najpierw uciekinierzy mieszkali niedaleko ysej Gry, w


bunkrze na polu Synowca. Bunkra prawie nie wida, cay wkopany
jest w ziemi. To, co wystaje, porosy krzaki i drzewa. Pod
ziemi (trzeba zeskoczy w gbok kamienn dziur) s dwie
betonowe komory: przez wiksz przechodzi si do mniejszej.
Mniejsz atwiej ogrza, wic tu nocowali (i teraz czasem
nocuj). Podog wyoyli snopkami lnu, ktre w stogach
przezimoway na polach. Chodne ciany oboyli kostkami
somy, a od wikszej komory oddzielili si cik kotar
wzit z domowego strychu. Piec zbudowali z kilku cegie. Wod
przynosili ze rda, ktre bije a kilometr dalej. Gotowali
j w wielkiej kolorowej puszce po landrynkach. Mokre gazie
strasznie kopciy, wic Czarek przytaszczy skd kawaek
metalowej rury. Rura wychodzi przez szczelin w murze, z
ktrej kiedy strzelali niemieccy onierze.
Obowizuj zasady:
ogie palimy tylko w nocy albo przy duej mgle,
najpierw ostronie obserwujemy otoczenie, potem wychodzimy,
najlepiej we mgle albo noc,
nigdy nie idziemy na przeaj przez pola, zawsze lasem, pola
przecinamy w ostatecznoci, biegiem,
nigdy nie idziemy grup,
nikomu niczego nie kradniemy, bo wie bdzie przeciw nam,
ojcu mona co ukra,
jeli kogo zapi, nie zdradza pozostaych.
Mimo zasad - wpadli. Najpierw zobaczyli ojca: wychodzi do
roboty. Potem przybiegli do domu, eby pogada z mam i ogrza
si przy prawdziwym piecu. Mama daa pomidorwki.
- Jedziam kilka razy do Mrgowa - opowiadaa - tam zawieli
Dorotk. W domu dziecka pierwszym razem dali mi j na rce.
Caa draa, potem gaskaa mnie po buzi i mocno trzymaa za
szyj. Drugim razem pozwolili mi na ni popatrze tylko przez
szyb. Bya taka blada, ostrzyona krciutko. Za trzecim razem
ju w ogle dziecka mi nie pokazali. Pani nie ma prawa do
Dorotki - mwili.
Mama ostatnio co le kojarzy. Zapomniaa, e do Mrgowa
kilkakrotnie jedziy z ni Muszka, Kasia i Tusia (wydano je
matce - na przepustk). Caa rodzina wie, co si dziao w
Mrgowie. Za kadym razem dziewczynkom zy pyny z oczu jak
z kranu, gdy patrzyy na Dorot. Ale byo troch inaczej, ni
mama opowiada. Po pierwszym widzeniu (rzeczywicie Dorota
trzymaa mam mocno za szyj) byo drugie. Dorot wprowadzili
na sal, a ona si rozgldaa, jakby tam nikogo nie byo. Mama
woaa j po imieniu, ale ona nie reagowaa. Siostry chciay
si z ni bawi - nie chciaa. Wreszcie po kilku minutach
zauwaya goci. Nic nie mwia, ostronie siada mamie na
kolanach, pakaa. Wtedy siostry widziay j po raz ostatni.
Mama widziaa Dorot jeszcze raz. Przez szyb, to si zgadza.
Powiedziano wtedy - Niech pani tu ju nie przyjeda, bo to
budzi w dziecku ze wspomnienia.
Dzieci skoczyy pomidorwk.

- Napisaam do sdu, do Kawczaka - opowiadaa dalej - On mi was


wszystkich odebra. O Ani pytaam, bo przecie nikt nie wie,
gdzie teraz jest. Nie widziaam jej, jak wy, od tamtej chwili,
kiedy kazali je ros. Dzi Ania ma ju osiem miesicy,
dziewi prawie. Ale sdzia jest z kamienia, do tej pory nic
nie odpowiedzia.
Mama mao pacze. Jak si nagada, to nagle cichnie i twarz
odwraca do ciany. I nic - milczy. I wtedy wanie odwracaa
gow, gdy do domu wszed ojciec (- Warta! - krzycza pniej
Czarek. - Zaniedbalimy wart). Jeszcze tego samego dnia
odwiz dzieci do sierocica. W drodze na przystanek - eby mu
si nie rozpierzchy po polach - Czarka i Janka prowadzi na
powrozie. Po powrocie uciekinierw wychowawcy nazwali Postkw:
partyzanci.
Znowu uciekli. Kto ich przyuway, jak zbieraj chrust na
skraju lasu i taszcz w stron bunkra na polu Synowca.
(Zasady! - napomina Czarek. - Zamalimy nasze zasady).
Dyrekcja sierocica szukaa sposobu na to, by Postki nie
uciekay. Kasi i Tusi przeniesiono wic z domu maego
dziecka do starszego rodzestwa.
Nic to nie dao. Od dwch tygodni wszyscy (poza Tusi, wci
za ma na uciekanie) s na ucieczce. Bunkier - miejsce na
jaki czas spalone. Wic najpierw nocowali w starej oborze
(bydo
nie
stao
w
niej
zapewne
od
wojny).
A
gdy
zaprzyjaniony ssiad donis im, e we wsi gono o Postkach
w oborze - przenieli si dalej: w Szwedykowym Lesie postawili
szaas.
Dzisiaj - za dnia - widzieli tu loch z modymi: sza od
wiatroomw, sosnowym wwozem, koo stawu prosto na szaas.
Spojrzaa na ludzkie dzieci, zamruczaa co do swoich prosit
i zawrcia, wida wystraszy j ogie.
-Ogie - mwi Czarek - ochroni nas przed zwierzyn, ale nie
przed czowiekiem. Ogie trzeba pali cay czas. Ale tak, eby
dzik widzia, a Trochta nie.
Nie boj si ani ciemnoci, ani lenych duchw (cho kiedy
si nimi wzajemnie straszyli), ani lochy z modymi, ani wilkw
(bywaj tu rzadko), ani mrozu, ani deszczu, ani godu. Boj
si obawy, apanki.
Czarek, Janek i Muszka, a nawet maa Kasia cay dzie pletli z
leszczyny parawany. Ustawili je od tej strony, z ktrej
ewentualnie
mgby
pojawi
si
dzielnicowy
Trochta.
Z
przeciwnej postawili wielk bram wjazdow. Ze szlabanem.
Przy ognisku ciki pie - do siedzenia. Nad pomieniem tyczka
- na niej mona zawiesi garnek z ziemniakami. Jeli Czarkowi
uda si je zdoby.
Jest pnoc. Czarek robi pochodni z kija, szmaty i nafty.
Wolno mu j nie zapalon tylko na skraj lasu, potem musi
liczy na ksiyc. Ale ksiyc akurat dzisiaj nie wieci. Moe
to lepiej, bo Czarek idzie na ys Gr. Ojciec ju na pewno
pi, a tu brakuje nie tylko ziemniakw, ale te chleba i

pienidzy (za te pienidze Postki robi zakupy a cztery wsie


dalej).
Ziemniaki s w worku w piwnicy - je wzi najatwiej. Chleb w
kuchni w biaym kredensie. Czarek szuka po ciemku noa, eby
ojcu zostawi kilka kromek na kanapki rano. Szuflada skrzypi,
ale tato pi mocno. Jest n. Ju chleb odkrojony.
I gliniany garnek smalcu! Mama uszykowaa specjalnie?
Najgorzej z fors: portfel a w spodniach ojca, przy ku.
Drzwi do pokoju skrzypi, budz chyba mam, ale mama milczy. I
podoga skrzypi - Czarek nigdy wczeniej nie zwrci na to
uwagi. Ojciec si rusza, postkuje, obraca twarz w kierunku
krzesa, na ktrym wisz portki. Jeli tam nic nie ma - Czarek
dosiga ju kieszeni - to ojciec winia.
Ojciec co mamrocze przez sen, Czarek ju wyjmuje portfel, ju
wymacuje dwie dziesiciozotwki, ju biegnie przez pola, ju
na skraju lasu zapala pochodni. I wcale nie jest pewny, czy
ojciec spa.
Opowiada o wszystkim Muszce, ktra czeka na powrt brata, na
chleb i ziemniaki (Janek zasn godny).
- Suchaj - Muszka mu przerywa. - Dlaczego musimy tak y?
-Bo nas zabrali - mwi Czarek.
- A dlaczego nas zabrali?
- Nie wiem. Sprbuj to zrozumie, gdy bd dorosy.
- Dobry wieczr! - to gos dzielnicowego Trochty.
Wielki Pitek (1984). W Wojciechach resztki niegu, zima
bya surowa tego roku. Ale dzisiaj jest ciepo, sonecznie.
Mama dostaa pozwolenie z sdu, eby na Wielkanoc zabra do
domu Much, Kasi i Tusi. Czarka i Janka nie ma w sierocicu,
uciekli ze trzy miesice temu. Wychowawcy powiedzieli dziewczynkom, e tak srogiej zimy bracia na pewno nie przeyli: Ich koci le gdzie. Moe zjady ich wilki, ktre przychodz
czasem od Kaliningradu.
Ojciec z Tusi poszli teraz do kocioa na drog krzyow.
Starsze dziewczynki robi porzdki, z ktrymi rodzice nigdy
sobie nie radzili. Muszka myje okno obok drzwi wejciowych.
Kasia (ma ju dziewi lat!) zamiata podwrko.
- Muszka! - woa cicho. - W Naszym Lasku kto gwide.
Muszka nie jest zaskoczona. Umiecha si, chyba wie kto.
Zaglda do kuchni: mama siedzi bezczynnie, ale jakby czym
bardzo zajta.
Dziewczynki biegn do lasku.
-Czarek! Ty yjesz! - cieszy si Kasia.
-Jako yj.
- A Ja? - dziewczynka spostrzega, e nie ma tu drugiego
brata. Na sam myl o radzieckich wilkach zaczyna gono
paka. - Gdzie Ja?
- Cicho upomina j Muszka.
- Teraz nie pogadamy - Czarek czuje si niepewnie.
- Wieczorem - Muszka mwi krtko.
- Ja yje - opowiada Kasi, gdy wracaj na podwrko. - S w

lesie. Przez ca zim ani razu nie przyszli do mamy, bo nie


mogli zostawia ladw na niegu. Doczymy do nich po
witach.
wita s i wesoe, i smutne. Modsze dziewczynki czsto
przedrzeniaj mam. Bo mama mwi do siebie. Co? Nikt nie
rozumie, ale crki z niej artuj i mama si cieszy.
Ojciec jest miy, ale mao rozmowny. A Muszka smutna, jak
zawsze, a w wita szczeglnie: gdzie Dorota? czy ju
zapomniaa, jak j nosiam na rkach? Czy w ogle yje? A
Ania? Ania ma ju dwa lata, czy kiedy si wyciu spotkamy? Po
witach dziewczynki wracaj do Bartoszyc. W sierocicu
zostawiaj ma Tusi, a same - przy pierwszej okazji - szybko
id na przystanek. To znaczy idzie Muszka, za ni biegnie
drobniutka Kasia.
- Poczekaj! - woa. - Nie zostawiaj mnie.
Na skraju Rodnowskiego Lasu, od strony Wojciech, Muszka
wpatruje si w ziemi.
- Czego szukasz? - pyta Kasia.
- Somek, pocitych somek.
- Takich? - Kasia podnosi somk ucit ukonie na obu kocach.
- Szukajmy nastpnej i nastpnej, a dojdziemy do chopakw.
Rzeczywicie, co metr ley maa somka. Dyskretne somiane
drogowskazy prowadz koo starego modrzewia, prosto w zarola.
- To gg - broni si Kasia. - Kuje.
- Wida trzeba i w gg - decyduje starsza siostra. - Staraj
si go nie rozgarnia, bo zostawimy za duo ladw.
Kuje, ale dziewczynki id twardo do przodu. Za gogiem znowu
somki.
Jeszcze
wierkowy
gszcz,
potem
mae
wzniesienie, a zaraz pod nim - wwz. W wwozie - Czarek z
Jasiem.
- Chodcie na obiad! i woa starszy. Z puszki wyjmuje gotowane
jajka (wykradli je dzikim kaczkom). Modszy kroi chleb i
smaruje smalcem.
- Tam picie? - Muszka wskazuje powalony db z wielkim
wyrwanym korzeniem.
- Tak, to wietne miejsce - mwi Janek. - Zobacz.
Do korzenia chopcy dowizali leszczynowe gazie, tworzc
zielone ciany. Wszystko nakryli nylonowymi workami po
nawozach.
- Prawdziwy dom - zachwyca si Muszka i od razu wchodzi do
rodka. Tam - stare jesionki, kodry, koce i wiele ksiek. S
wilgotne.
- Przed deszczem idzie si schowa - opowiada Janek - Ale jak
jest ulewa, to nas zatapia.
Popoudnie. Czarek rozdziela zajcia: ja id po drewno, ty
zmywasz, ty parzysz mit, ty pilnujesz ognia.
Gdy ju wszystko zrobione, chopcy biegn do stawu - wykpa
si w lodowatej wodzie. Muszka siada na pniu i na gos czyta
Pana Woodyjowskiego. Kasia niewiele rozumie, wic cigle
zadaje pytania: kto? co? po co? Muszka jest nerwowa, wrzuca
Woodyjowskiego z powrotem pod korze. Przynosi inn ksik

-jak indiask histori.


- Ciekawe - ocenia Kasia i sucha uwanie a do wieczora.
Pod korzeniem Czarek uporzdkowa ju miejsca do spania i tam
kadzie Kasi. Przykrywaj szczelnie paszczami. Ona narzeka,
e peno tutaj robakw i piasek sypie si do oczu.
- To zamknij oczy - szepcze Czarek i gaszcze siostr po
czole.
Kiedy bardzo pada, Postki nocuj w cudzych stodoach. Tak jak
zim Czarek z Jankiem, gdy mrz grozi im mierci. Niektrzy
ssiedzi wiedz, e maj nocnych lokatorw, inni nie. Ci, co
wiedz, woaj na obiad albo nawet na spanie w ku. Na drog
daj jajka, warzywa i jabka.
- Dobrzy s ludzie - mwi Czarek, kiedy po ulewnej nocy
wracaj do obozowiska. - Ale przez to nasze nocowanie musz
si bardzo ba.
- Mog ich za to wpakowa do wizienia? - pyta Kasia.
- Eeee tam - Janek bagatelizuje spraw.
- Orient! - Czarek nagle wypowiada sowo klucz. Sowo, ktre
znaczy co strasznego: alarm, milicja, padnij, ukryj si,
ewakuacja.
- Beczka! krzyczy Muszka.
- Beczka! - odpowiada chyba Janek.
- Beczka! - powtarza maa Kasia.
- Stj, ty may skurwysynu! - sycha pierwszy obcy gos.
-Gnoje! - drugi.
- Stj, bo strzelam! - trzeci.
Beczka to d, w ktrym samotnie ronie dzika jabonka.
Daleko: a na drugim skraju Rodnowskiego Lasu. Tam trzeba
dotrze, gdy milicja robi obaw. Ale ostronie - eby do
kryjwki nie cign ogona.
Pierwsza na miejsce dociera maa Kasia, przynajmniej tak
myli. Nigdy w yciu tak szybko nie biega, wic teraz brakuje
jej powietrza. Jest spocona i wystraszona, cho ju mniej ni
przed godzin, gdy goni j tamten milicjant. Niezdara - myli
teraz o nim i na t myl umiecha si sama do siebie. Ale
nerwy ma wci napite, tym bardziej e wci nie wida ani
braci, ani siostry. A las jest ogromny i straszny - dopiero
teraz Kasia zwraca na to uwag.
- Bzzzzzzz...
- Kto to? pyta i nie wie, gdzie patrze.
- Tutaj - cichy, cienki gos dobiega gdzie spod starego grabu.
-Muszka!
- Widz ci od godziny. Ale nie wiedziaam, czy jeste sama.
- A Czarek z Jasiem?
-Poczekamy.
Przed zmrokiem Muszka podejmuje decyzj.
- Musieli ich zapa, idziemy do domu.
-I znowu pojedziemy do tych Bartoszyc? - Kasia pacze.
- Pewnie nas tato odwiezie.
I odwozi. Tam ju s bracia. Ku radoci maej Tusi, ktra od
tylu tygodni nie widziaa rodzestwa.

Znowu albo szkoa, albo cige siedzenie w wietlicy (zapytaj,


czy moesz siusiu). Czarek z Jankiem na pewno zawal klas,
dziewczynki - jeszcze nie wiadomo. Zreszt one myl ju o
kolejnej ucieczce.
Nie ma takiej potrzeby. Sdzia Roman Kawczak zgadza si, by
caa pitka spdzia wakacje w Wojciechach.
Lato (1984) jest pikne. Z drzew i krzeww otaczajcych
podwrko dzieci zbieraj owoce, robi kompoty i sma
konfitury. Cz soikw zakopuj w Szwedykowym Lesie.
Pomagaj ssiadom przy zbiorze siana, w zamian dostaj mleko.
Skopuj ogrdek. Cho ju pno na zasiewy - moe przed
niegiem jeszcze co wyronie. Bdzie akurat na ucieczk i
przyjd noc i wezm to, co konieczne na zup jarzynow.
Susznie Postki myl o zimie.
Po wakacjach ojciec prosi sdziego Kawczaka, by pozwoli
dzieciom zosta w Wojciechach. Przekonuje go:
- Bd dojeday do szkoy do Bartoszyc. Niech bd w domu, w
rodzinie. Cho trzy miesice, na prb.
Sdzia na to: - Wykluczone!
Nawet Janek, ktry nigdy w yciu nie pacze, teraz zakrywa
twarz gazet, bo zy mu lec a do ust.
Rok szkolny, znw jesie, znw zima. Postki uciekaj (ju ca
pitk - razem z Tusi) i wpadaj w obaw. Znw sierociniec w
Bartoszycach.
Jest wczesna wiosna, kolejna (1985).
- Ja wyjedam na lsk - owiadcza Czarek. - Na grnika bd
si uczy.
- Przecie jest rodek roku szkolnego, a ty nie masz
skoczonej nawet sidmej klasy - mwi Janek.
- Nie trzeba. Wszystko zaatwiem. I pozwolenie sdu mam, i od
dyrektora.
- Jak to? - pytaj siostry.
- Zdradzasz nas - mwi brat.
- Jad. Bd o was pamita. O Dorocie i Ani te.
Nazajutrz mgy otoczyy cay Rodnowski Las i teraz duktami
wciskaj si w jego rodek. Dobrze, s sprzymierzecem
uciekinierw: Jasia, Muszki, Kasi i Tusi. Ciko ich znale.
Ale na pewno gdzie tutaj s.
Jestem ju dorosy. Ju czas, bym zrozumia, co si wtedy z
nami stao. Piszc do pana, oczekuj pomocy w postaci
podpowiedzi, jak mog obali mur milczenia, na jakie prawo
mog si powoa, aby uzyska informacje o tam tych faktach. A
przede wszystkim o moim rodzestwie, ktrego jeszcze brakuje.
A ja musz odbudowa ca rodzin. Za wszelk pomoc bardzo
dzikuj. Cezary Postek. Chorzw, 30 wrzenia 1998r.
O Cezarym: ma ju dwadziecia dziewi lat, on Ew i dwie
creczki. Najpierw skoczy szko grnicz, potem w zawodwce
wyuczy si na elektryka, wreszcie w technikum zrobi matur.

Teraz pracuje w kopalni, w tak zwanej metanometrii: kiedy ma


dyur na dole, odpowiada za bezpieczestwo grnikw - mierzy
stenie niebezpiecznych gazw. Jest niewysoki, okrgy na
twarzy, umiechnity, rozgadany.
O Muszce: i ona ucieka z lasu, i do niej rodzestwo miao
pretensje. Pewnego dnia powiedziaa w Szwedykowym Lesie: - To
nie ma sensu. I zaraz wyjechaa do Warszawy, do siostry ojca.
Ciotka j adoptowaa. Gdy Muszka dorosa, sprowadzia si na
lsk, do Czarka. Teraz ma dwadziecia sze lat, bezrobotnego
ma i dwie creczki. Pracuje w fabryce zup w proszku. Jest
szczupa. Ma smutne spojrzenie.
O Janku: i on przyjecha do szkoy grniczej, za Czarkiem.
Zanim Muszka sprowadzia si tu ze stolicy. Ma on (pozna j
jeszcze w sierocicu w Bartoszycach), syna i crk. Pracowa w
kopalni, teraz prbuje si we wasnym biznesie. Drobny, cichy,
niemiay, dwadziecia siedem lat.
O Kasi: panna, ma chopaka. Na lsk cign j Czarek. Zanim
tu przyjechaa, w Bartoszycach skoczya sm klas i posza
do niedalekiego Reszla, do rolniczej zawodwki. Zawalia
pierwszy rok. Wtedy brat kaza jej przyjecha. Zaatwi szko
grnicz i pokj w hotelu robotniczym, w ktrym wtedy jeszcze
mieszka. Teraz Kasia ma kawalerk w Chorzowie. Pitro wyej,
nad Czarkiem. Pracuje w kopalni na przetwrstwie wgla.
Drobna, czarna, ruchliwa, rozemiana, dwadziecia trzy lata.
0 Tusi: jej byo najtrudniej. A dwa lata siedziaa sama w
sierocicu. Pisaa do rodzestwa o samotnoci i o cigych
ktniach z koleankami. Woay na ni: wieniara. Skoczya
podstawwk i zaraz przyjechaa na lsk. Janek - wtedy
jeszcze kawaler - akurat dosta mae mieszkanie. Zaczepia si
u niego. Teraz mieszka w centrum Chorzowa z mem grnikiem i
synem. Za chwil urodzi drugie dziecko. Ma dwadziecia jeden
lat, niski, powany gos i figlarne spojrzenie.
Do dzisiaj nie wiedz, co si dzieje z Dorot - od sierpnia
1998 penoletni.
I z Ani - szesnastoletni.
A chcieliby wiedzie.
Pytali w Bartoszycach.
W sprawie Doroty sd kaza si zwrci do sdu w Ostrdzie.
Sd w Ostrdzie do sdu w Biskupcu. Sd w Biskupcu odpisa, e
Dorota zostaa przysposobiona. Kontakt z przysposobionym
rodzestwem moliwy bdzie, jeli wykae ono inicjatyw w
przyszoci, by odszuka swoich krewnych.
W sprawie Ani odesa Postkw do Tomaszowa Mazowieckiego tamtejszy sd powinien co wiedzie. Wie: maoletnia Anna
Postek zostaa adoptowana. Dalsze losy maoletniej s nieznane
sdowi.
Cezary z Muszk nigdy nie pytali o Marzen, ktr podobno mama
urodzia.
Miao to si sta wiosn 1985 roku, niedugo po tym, gdy
Czarek
wyjecha
na
lsk.
Marna
dostaa
bli,
ojciec
odprowadzi j do wsi i wsadzi do pekaesu. Dojechaa do

szpitala w Bartoszycach. Ojciec nie widzia ani razu swego


smego dziecka. We wsi mwi, e umaro.
Teraz ju wiemy, e Marzena na pewno przysza na wiat - mamy
w rku jej akt urodzenia. Skd? Z kredensu w Wojciechach.
Cezary znalaz metryk latem tgo roku. Nie pojmuje, dlaczego
na ni nie natrafi wczeniej. Moe ojciec ukrywa gdzie
dokument, a ostatnio pooy midzy innymi papierami. Cezary
wie te - od mamy - e wtedy w szpitalu kazano jej co
podpisa. By moe podpisaa, e nie chce Marzeny.
Po jej narodzinach mama posza w wiat. Bkaa si po Polsce,
szukaa zagubionych dzieci. Nie wiadomo, jak szukaa, gdzie
spala i co jada. Trwao to ze dwa lata: wracaa do Wojciech,
wyjedaa. Cho wiedziaa, e niektre z jej dzieci mieszkaj
na lsku, widziano j w Growie, Lidzbarku, Dobrym Miecie,
Olsztynie, Warszawie, Lublinie, Krakowie.
Na krakowskim Dworcu Gwnym wpada pod pocig - miaa
poharatan nog. By rok 1988. Stracia pami. Leaa na
chirurgii. A kiedy wydali j do psychiatryka, zacza chodzi.
Mieszkaa tam miesic i nic nie mwia. A w kocu podaa
nazwisko. Swoje, ale panieskie - to wystarczyo, by milicja
dowiedziaa si, kim jest. Przewieli j do psychiatryka w
Olsztynie. W kocu wrcia do Wojciech: saba i blada.
Posiedziaa, pomilczaa, pogadaa ze sob, posza.
Z Much i Czarkiem wybieramy si na pnoc, a pod granic.
Jest jesie 1998 roku.
Na sam ys Gr nie wjedziemy - za due doy. Domu nie wida
z daleka mga. Idziemy wzdu betonowych supw, ktrych
nie cz druty.
Kiedy ojciec pracowa w Elektromontau, trzydzieci lat temu
elektryfikowa wsie na Lubelszczynie. Stamtd pochodzi, tam
pozna mam. Mieszkaa bez prdu. Wtedy na licznik czekao si
a dwa tygodnie. On zrobi tak, e po godzinie w jej domu
wiecia ju pierwsza arwka.
Atu, w Wojciechach, od kilku lat rodzice nie maj prdu.
Cezarego to martwi. Prbowa zaatwi ponown elektryfikacj
ysej Gry, ale ojciec nie chce, bo trzeba paci.
Ani tato, ani mama nie chc przenie si na lsk, cho
Cezary ich do tego namawia.
Wiedz, e dzisiaj przyjedamy. Cezary zadzwoni wczeniej do
sklepu w Wojciechach - ssiedzi przekazali wiadomo.
Dom ten sam co wtedy: murowany, ze spadzistym dachem i z
wejciem porodku. Teraz odrapany, szary, jak opuszczony.
Rodzice mieszkaj tylko w dwch pokojach. W pozostaych - okna
nie maj szyb.
Mama: szczupa siwa pani z papierosem w rku, ma pidziesit
lat. Ojciec dwa lata starszy, niewysoki, przygarbiony,
pomarszczony, te pali. Ciesz si.
Mucha sprzta st. Z torby wyjmuje talerze, kubki, yeczki,
herbat, kaw, cukier, chleb, maso, wdlin. Wszystko wczoraj
w Chorzowie naszykowaa ona Cezarego. Nawet n daa.

- Przyjechalimy, eby w kocu zrozumie, dlaczego nas wtedy


zabrali - zapowiada Cezary.
- Musieli wykona plan - wyjania ojciec. - Ja byem tu obcy,
nikt nas nie obroni. Niczego sobie nie zarzucam.
-Bdziemy szuka Doroty i Ani - mwi Mucha.
- Tak? - pyta mama. - A znajdziecie?
Nie wiem, ale musz tu by jakie lady Cezary pije
herbat. - To albo w Bartoszycach, w sdzie.
- Aha - przytakuje mama. - Trzeba szuka, trzeba. I Marzeny
trzeba.
- Zaczniemy od Dominika - zapowiada Cezary.
- By Dominik - mama odwraca gow.
Urodzia go w czasie wdrwki. Ojciec mwi, ze rok przed
porodem nie widzia mamy ani razu. Wic dziewite dziecko nie
jest jego.
Dominik urodzi si w czerwcu 1989 roku. Wiemy to z kopii
postanowienia sdu w Bartoszycach. Cezary znalaz pismo
niedawno na strychu w Wojciechach (wszystkie dzieci ze lska
czasem odwiedzaj rodzicw, spdzaj tu z rodzinami wakacje).
Odnaleziony dokument mwi, jak byo: sdzia Roman Kawczak
odda Dominika maestwu R. spod Olsztyna. Zrobi to, cho
wci trwaa sprawa o pozbawienie maestwa Postkw wadzy
nad dzieckiem.
W dokumencie jest adres pastwa R.
Pastwo R. mieszkaj trzydzieci kilometrw std. Chopiec ma
dziewi lat, adne z rodzestwa nigdy go nie widziao. Nie
wiemy, czy on wie. I nie jego bdziemy o to pyta, ale
adopcyjnych rodzicw.
Jeli nie wie nic - Cezary mwi to ju po drodze - trzeba
si bdzie wycofa. Przynajmniej na jaki czas. Moe rodzice
kiedy mu o tym powiedz.
-Albo my - przerywa Mucha. - Kiedy bdzie dorosy.
- Ile to lat jeszcze? - pyta Cezary.
-Dziewi.
-Dugo.
Dom przy gwnej ulicy miasteczka.
Serce mi wali - mwi Mucha, ale Cezary nie czeka, tylko
puka w due drzwi.
- Nazywam si Cezary Postek.
- Mamy delikatn spraw do pani - nerwowo uzupenia Mucha.
Prosz, prosz do rodka - wysoka kobieta sprawia wraenie
energicznej, jest zaskoczona, przyglda si nam uwanie.
W domu oprcz niej - tylko syn.
Z wygldu dziesiciolatek. Blondyn, jak Dorotka. Wanie je
zup w kuchni, obserwuje goci. Peszy si, bo gocie te go
obserwuj.
- Prosz, prosz do pokoju - kobieta zamyka drzwi, siedzimy
ju sami.
-Jestemy rodzestwem pani syna - zaczyna Czarek.
- Wiedziaam o was - pani R. mwi spokojnie, ale zy cisn
si jej do oczu.

- Przepraszamy - wtrca Cezary.


- Nie, nic. Mwiam dzieciom, e kiedy rodzestwo moe si do
nich zgosi. Ale nie przypuszczaam, e takie dorose.
-Wie, e jest adoptowany? - twarz Muchy promienieje.
- Powiedzielimy dzieciom.
- To jest Dominik? - Mucha nie wytrzymuje i palcem pokazuje
drzwi.
-Dominik?
Relacja pani R,: decyzja sadu w Bartoszycach jej i mowi
zosta przyznany Dominik Postek. Bya jesie 1989 roku,
chopiec mia kilka miesicy. Pastwo R. pojechali po niego do
domu dziecka w Mrgowie (- Tam, gdzie bya kiedy Dorotka mwi Cezary do Muchy). Pomimo e mieli stosowne pismo, dziecka
im nawet nie pokazano. Wyjaniono jedynie, e chopiec jest
powanie chory - chyba poraenie mzgowe - i nie nadaje si do
adopcji. Rok pniej zupenie inny sd przyzna pastwu R.
innego niemowlaka. A e niemowlak mia o dwa lata starsz
siostr - zostali adoptowani obydwoje.
Na dowd tego wszystkiego pani R. przynosi dokumenty swoich
dzieci.
Dlaczego jesieni 1982 roku zostali zabrani z domu? Dorosy
Cezary szuka powodw: - Czasem zamiast do szkoy bieglimy na
ki albo do Szwedykowego Lasu. Tata pi, nie on jeden we wsi.
Bez gospodarstwa mama nie radzia sobie z sidemk maych
dzieci. A wtedy trzeba byo by mocnym, walczy o wszystko.
By stan wojenny.
- Mielimy co je i gdzie spa - Mucha dobrze pamita. - I
mama nas kochaa.
Dzisiaj w domu w Wojciechach nie ma adnego dokumentu, ktry
pozwoliby zrozumie, dlaczego tak si wtedy stao. A musia
przecie by odpis sdowej decyzji.
Ostatnio
Cezary
poprosi
Bartoszyce
o
uzasadnienie.
Przewodniczcym tamtejszego sdu rodzinnego wci jest ten sam
sdzia - Roman Kawczak.
Kiedy, gdy w licie mama pytaa go o ma Ani (gdzie jest?),
odpisa, e zezwala na pobyt dzieci w domu na czas wit.
Kropka. Koniec. A teraz, zamiast przysa uzasadnienie swej
decyzji sprzed szesnastu lat, przytacza jedynie dat, kiedy
postanowienie zapado i ktrych dzieci dotyczyo. Czyli to, co
wiadomo od dawna.
Cezary poprosi o uzasadnienie jeszcze raz: abym mg
zrozumie. Roman Kawczak na to: szczegowych informacji Sd
udzieli panu w poprzednim pimie.
Dlaczego sdzia nie wyjawi Cezaremu uzasadnienia?
Bo pan Postek nie jest stron - poucza. - Czego on chce
ode mnie? Rodzice pili na potg, a on ma teraz pretensje.
Dzieci byy zdolne, ale nie miay warunkw.
Sdzia nie da uzasadnienia Cezaremu, da reporterowi. Nawet
cae akta. Sara to proponuje.
- Tyle e podanie trzeba napisa.
Trzy grube teczki le ju na stole. Cezary z Much marzn

przed budynkiem sdu - nie wiedz, e tak dobrze idzie.


Wedug dokumentw: rok przed zabraniem dzieci sprzed domu - 26
listopada 1981 roku - nauczyciele ze szkoy w Wojciechach
napisali do Komendy Miejskiej w Bartoszycach, e dzieci
Postkw przychodz do szkoy brudne, czsto w podartych
ubraniach i zniszczonych butach. Na dodatek systematycznie si
spniaj. Na lekcjach czsto zasypiaj, s anemiczne. Ich
zeszyty i ksiki s brudne, zauwaono brak podstawowych
przyborw
szkolnych.
Rodzice
nie
maj
staego
rda
utrzymania.
Pismo
podpisaa
wczesna
dyrektorka
szkoy
Stanisawa
Chowaska oraz nauczyciele. Wrd nich Weronika Trochta - ona
dzielnicowego Trochty, ktrego komenda zaraz wysaa na
wywiad. Zaraz, bo na drugi dzie.
Dzielnicowy w notatce subowej zauway, e dzieci dosownie
saniaj si z wycieczenia. Jakby tego byo mao, w porze
zimowej przez porwan odzie wida goe ciao.
Dzielnicowy wycign wnioski: Zachodzi zatem uzasadniona
konieczno zabrania modszych dzieci i pozbawienia lub
ewentualnego ograniczenia wadzy dla maestwa Postkw. Trzy
dni pniej (30 listopada 1981) kolejny wywiad rodowiskowy w
domu Postkw przeprowadzi inny milicjant: modszy chory
Tadeusz
Soodki.
Stwierdzi
brak
opieki
nad
dziemi,
pasoytnictwo, pijastwo ojca, antysanitamy stan.
Tego samego dnia - cztery dni od pierwszego alarmujcego listu
ze szkoy - Komenda Miejska w Bartoszycach wystpia do sdu o
pozbawienie wadzy rodzicielskiej nad wszystkimi dziemi (do
wiadomoci: szkoa, ale nie rodzice).
Pierwsza sprawa odbya si 10 grudnia 1981 roku (trzy dni
przed stanem wojennym). Przewodniczcy - sdzia Roman Kawczak.
Pocztek godzina 10.50. Koniec - 11.30. Stawili si
pastwo Postkowie i wnieli o oddalenie wniosku. wiadkowie:
S. Chowaska, D. Sawka, H. Siemaszko, W. Trochta, B. Trochta.
Wszyscy twierdzili zgodnie, e dzieci s zaniedbane.
Weronika Trochta (polonistka w szkole w Wojciechach) dodaa: Dzieci s bardzo dobre, nie sprawiaj kopotw w szkole.
Dwa tygodnie pniej - 25 lutego 1982 roku - sdzia
przesucha rodzicw.
Matka: - Dzieci s zwizane z nami. S doywione i ubrane,
dbam o czysto.
Ojciec: - Mamy z czego ubra dzieci, tylko kopot z obuwiem.
Sta prac posiadam w nadlenictwie jako drwal. Czasem tylko
wypiem alkohol. Teraz tylko od przypadku do przypadku.
Tego samego dnia sdzia Kawczak wyda postanowienie. Nie
odebra Postkom praw do dzieci, jedynie je ograniczy.
Wyznaczy kuratora.
Co kwarta kurator pisa sprawozdania: dzieci s grzeczne,
inteligentne, pomagaj matce w utrzymaniu porzdku w domu.
Brudno, oglny baagan. Zalecenia: posprzta podwrko.
Pod koniec wrzenia 1982 roku do sdu napisaa Maria aszyn pracownik socjalny: Orodek Opieki Spoecznej w Bartoszycach

wnosi o pozbawienie wadzy rodzicielskiej. Uzasadnienie:


ojciec od kilku lat naogowo spoywa alkohol, czsto pije
razem z on.
- Bzdura! - krzyknie Mucha, gdy o tym usyszy. - Mama nigdy nie
pia.
I dalej:
Bdc
w
stanie
nietrzewym,
ojciec
wywouje
awantury, bije i wygania z domu najstarszego syna, ktry od
dwch tygodni nie nocuje w domu, tylko u rnych ssiadw lub
w stodoach.
- Nieprawda - powie za chwil Cezary. - Ojciec, jeli nas
uderzy, to zawsze na trzewo. Gdy si upi, prosto od drzwi
szed do ka. Nocowaem u ssiadw na drugim kocu wsi. To
prawda. Oni budowali dom i
byli zajci. Opiekowaem si ich
dzieckiem. Tak zarabiaem, bo w domu byo ciko.
I dalej pismo z Orodka Opieki Spoecznej: dzieci s
zastraszone, boj si powiedzie, co si dzieje w domu.
Modsze dzieci s ubrane w postrzpione ubranka. Aby zapewni
prawidowy rozwj psychofizyczny, naleaoby jak najszybciej
umieci dzieci w placwkach opiekuczo-wychowawczych.
Na pocztku padziernika 1982 roku sd poprosi szko o
opini na ten temat. Szkoa podtrzymaa zarzuty sprzed roku.
Sdzia Roman Kawczak postanowi (8 padziernika 1982 na
posiedzeniu niejawnym, w trybie zarzdzenia tymczasowego)
umieci najstarsz pitk w Pogotowiu Opiekuczym w Olsztynie, a Dorot i Ani w domu dziecka w Mrgowie. Orzeczeniu
nadaje si rygor natychmiastowej wykonalnoci.
25 padziernika 1982 roku od Rodnowskiego Lasu na ys Gr
wjecha samochd marki Nysa.
Dzie
pniej
pierwsza
rozprawa
o
pozbawienie
wadzy
rodzicielskiej. Rodzice poprosili o oddalenie wniosku.
Matka: -Dzieci w miar moliwoci byy ubrane. Jeli czego
brakowao, bo nie mona byo kupi, to nie miay. Dzieci do
szkoy wysyam czyste. Nieprawd jest, e najmodsze dziecko
leao w wzku brudne i zaniedbane. Ze szpitala przywiozam je
z odparzeniami.
Dwa tygodnie pniej - kolejna rozprawa. Stawili si ssiedzi:
Wiesaw Mackiewicz, Ludwika Korpusik, Grayna Korpusik, Janusz
Piechota, Bronisawa Piechota, Irena Drabiszczak. Wszyscy
zeznali zgodnie: dzieci s niele ubrane, maj co je i
pomagaj matce. Na pytanie o pijastwo ojca wszyscy odpowiedzieli tak samo: - Nie wiem, czy ojciec pije.
Tego samego dnia sdzia Roman Kawczak wyda postanowienie o
pozbawieniu wadzy rodzicielskiej nad ca sidemk.
Uzasadnienie (ktrego wci domaga si Cezary): dzieci nie
maj co je i na czym spa. Ojciec naogowo spoywa alkohol,
razem z nim pije ona. W stanie nietrzewym wywouj awantury.
Dzieci s zaniedbane, godne, brudne, zastraszone. Dla dobra
dzieci Sd orzek jak w sentencji postanowienia.
Zaraz potem rodzice napisali podanie do sdu rejonowego.
Prosili o uchylenie decyzji. Prob sw motywujemy tym, e
Sd, kierujc si postanowieniem, nie by bezstronny, a

wyranie szed nam na zo i na nasz szkod. Opinia ZDZ jest


wydana na podstawie opisu jednej i tej samej osoby, niezgodna
ze stanem faktycznym. Prawd jest natomiast, e dzieci s
wychowane w poczuciu wasnej godnoci, s grzeczne i przez to
Sdowi mwi si, e s zastraszone.
Rozprawa rewizyjna w Olsztynie (koniec stycznia 1983) nie
zmienia decyzji bartoszyckiego sdu.
Osoby, do ktrych dzisiaj udaje si dotrze.
Bernard Trochta (ju emerytowany dzielnicowy): - Tam nie byo
co je, stay ka zbite z desek. Matka kochaa dzieci,
ojciec nie pomaga. Nie byy bite. A potem choway si po
lasach. Robilimy tam obawy.
Weronika Trochta: - al mi ich byo, tych dzieciaczkw. Nigdy
w szkole nie skaryy si, e s godne. Ale w domu warunki
makabryczne. Matka, kiedy tam zaszam, szukaa po szafkach
butelki wina, eby mnie poczstowa. Nie znalaza. Chyba ju
wtedy bya chora.
Stanisawa Chowaska (wtedy dyrektorka szkoy): - Doszlimy do
wniosku, e w domu dziecka bdzie im lepiej. No i chyba nie
pomylilimy si.
W aktach nie ma nazwiska maestwa, ktre adoptowao Dorot.
Ale mona z nich wyczyta, e spraw prowadzi sd w Ostrdzie
(trzy lata temu w odpowiedzi na pytanie Cezarego Ostrda si
tego wypara).
Mamy nazwisko, mamy adres. Skd? Od ludzi, ktrzy - dajc nam
t informacj - nie wiedzieli, co robi.
Adres Doroty dajemy Boenie Stusio, dyrektorce olsztyskiego
Orodka Adopcyjnego Towarzystwa Przyjaci Dzieci. Sdzia
Roman Kawczak nie uznaje tego orodka. Twierdzi, e to
pprywatna niewiarygodna instytucja ktra yje z adopcji.
Dlatego nie respektuje opinii orodka na temat maestw
czekajcych na adopcj. Bywa, e wydaje decyzje wbrew temu, co
mwi orodek. Ale naszym zdaniem to orodek TPD - nie
rodzestwo - jest uprawniony do kontaktu z rodzin Doroty.
Boena Stusio rozumie Cezarego i Much. Obiecuje dyskretnie
sprawdzi to, co najwaniejsze: czy penoletnia Dorota wie, e
jest adoptowana. Po sprawdzeniu: wie. Od kilku lat jest z mam
we Francji. Ojciec Doroty i
jej
starszy
brat
(te
adoptowany, z zupenie innej rodziny) mieszkaj a pod odzi.
Korzystamy z nieobecnoci Doroty (i dzisiaj tak ma na imi) i
dzwonimy do jej adopcyjnego ojca. Zaprasza nas na rozmow.
W aktach s rwnie dane adopcyjnych rodzicw Ani najmodszej dziewczynki. (Ani szesnacie lat temu zabrano z
domu w beciku). Dyrektorka Orodka Adopcyjnego dzwoni do
pastwa J. na drugi koniec Polski. Mwi, e ich crka jest
poszukiwana przez biologiczne rodzestwo. Adopcyjna mama
reaguje nerwowo: Ania nic nie wie i niczego si nie dowie.
Cezary martwi si, Mucha pacze. Zrezygnowa ze spotkania z
Ani? Nie zrezygnuj. Poczekaj, a skoczy osiemnacie lat.
Czy wtedy bdzie dobry czas, by jej o wszystkim powiedzie? -

Nie - mwi Cezary. - Dobry czas ju dawno min.


W sdzie w Bartoszycach sdzia Kawczak dziwi si, e bya
kiedy Marzena - sme dziecko Postkw. Akta dotycz tego, co
si dziao kilka lat wczeniej. A Marzena urodzia si
pniej, wiosn 1985 roku. Sdzia Kawczak prosi sekretark o
sprawdzenie sprawy. Sekretarka otwiera stare ksigi. Podaje
nazwisko, wymienia nazw niedalekiego miasteczka.
To nam wystarczy, by odnale dom, w ktrym mieszka Marzena dzi prawie czternastoletnia. Ale nie telefonujemy tam sami.
Prosimy Boen Stusio z Orodka Adopcyjnego.
Po sprawdzeniu: Marzena (dzisiaj ma na imi inaczej) wie o
adopcji. Wie, e ma starsze rodzestwo, ktre by moe kiedy
zechce j odszuka. Rodzice j na to przygotowali.
A teraz ju wie, e jest szukana. Rodzice adopcyjni prosz, by
wszystkie siostry i bracia napisali kilka sw do ich crki,
koniecznie
ze
zdjciami.
Czternastolatka
podobno
jest
wystraszona, ale - zdaniem rodzicw spotka
si
z
rodzestwem. Moe za kilka tygodni, moe dopiero latem.
Sdzia Kawczak jest zdziwiony, e w rodzinie Postkw byo
jeszcze jedno dziecko - dziewite. A przecie on wyda
postanowienie: odda Dominika pastwu R.
Sdzia prosi sekretark o znalezienie akt. Jest teczka. W
rodku pismo pastwa R.: rezygnuj z adopcji, bo dziecko nie
rokuje rozwoju. Z akt wynika, e dalsze losy chopca powinien
zna sd w Biskupcu.
Boena Stusio obiecuje czego si dowiedzie. I po kilku
dniach wie. Dominik mieszka w Ameryce, w stanie Tennessee, w
Memphis.
Dyrektorka olsztyskiego Orodka Adopcyjnego ma dokadny adres
Dominika, ale go nie da. Obiecuje napisa list do adopcyjnych
rodzicw
chopca.
Wierzy,
e
jej
odpisz:
w
Stanach
Zjednoczonych nikt przed dzieckiem nie ukrywa, e jest
adoptowane.
Nie wiadomo, czy chopiec jest chory.
- Ale jeli jest - mwi Cezary - dobrze, e mieszka tam.
Dziecko z poraeniem mzgowym w polskim sierocicu nie miaoby
szans. Wyldowaoby w przytuku.
Jedziemy do odzi, do rodziny Doroty. Dorota ju wie, e
odezwali si brat i siostra. Do Francji zadzwoni ojciec.
Wiadomo przyja spokojnie. Na nasze spotkanie przysaa z
Parya mam. Teraz pani H. przyglda si Muszce.
- Jestecie takie podobne - cieszy si i pokazuje zdjcie.
Na legitymacyjnej fotografii: ciemna blondynka w okularach.
Szczupa, umiechnita, ufna twarz.
Suchamy. Pastwo H. rozwiedli si kilka lat temu. Starszy syn
zosta z ojcem. Crka wyjechaa z mam najpierw do Niemiec,
pniej do Francji. Tam uczy si w gimnazjum.
Pani H. ju dawno temu powiedziaa crce o adopcji.
- Bo tak jest uczciwie - mwi.
Wie, e dobrze si z crk rozumiej. Podnosi suchawk i
wykrca numer.

- To ja, cze. Mamy goci, wiesz kogo... Porozmawiasz? Nie bj


si.
- Cze - Mucha opanowuje zy, mwi mocnym gosem. - Jestem
twoj siostr, nosiam ci na rkach. Kocham ci. Zobaczymy
si? - Sucha siostry, umiecha si. - Dam ci teraz Czarka.
- Cze - dry mu gos. - Jestem twoim najstarszym bratem. Ja
wszystko to trzymam w kupie. To znaczy ja z siostr cay czas
ci szukamy. Cieszysz si?
- No i jak? - mama ju trzyma suchawk. - Widzisz, nie byo
tak le.
Pani H. prosi o zdjcia wszystkich sistr i braci. Zapisuje
adres i telefon do Czarka. Daje swoje - do Francji. Wkrtce
umwi si na spotkanie.
Pani H. ma jeszcze pytanie.
-A rodzice?
- My szukamy - mwi Cezary. - Nie rodzice.
Ju grudzie. Z Parya dzwoni Dorota. Chce pozna mam. Cezary
zastanawia si, co powiedzie rodzicom, jak to zorganizowa.
Na razie pojedzie do Wojciech na gwiazdk tylko z on i
dwjk dzieci. Zostawi Lad u pastwa Drabiszczakw i obok
zagrody Korpusika, wzdu betonowych supw bez drutw, pjd
piechot na ys Gr. Bd dwigali koce, naft do lampy i
papier toaletowy. Z torby wyjm talerze, szklanki, widelce,
noe, herbat, kaw, karpia w mietanie (tak kiedy w Wigili
jadao si na ysej Grze) i pyszne makwki - buka z mielonym
gotowanym makiem (tak jada si w Wigili na lsku).
Rodzice si uciesz, ucauj wnuczki. Cezary z dziemi ubierze
choink - jak dawniej, wysok pod sufit.
Pierwszego dnia wit, gdy mgy ju opadn, Cezary powie do
ony: -Idziemy.
Zawsze tak robi, kiedy tu przyjedaj.
Wyjd przed dom. Najpierw spojrz w d, na dalekie Wojciechy.
Potem za domem ujrz wielk przestrze. Pjd na pole Synowca.
Cezary wskoczy do ciemnego gbokiego bunkra. Bdzie namawia
on: - Wa!
Jak zawsze bdzie tu szuka puszek, butw i snopkw lnu.
W Szwedykowym Lesie - leszczynowych parawanw, ktre miay
chroni przed dzielnicowym Trocht.
W
Rodnowskim
Lesie
pocitych
ukonie
somek,
ktre
zaprowadziyby go do powalonego dbu.
WOJCIECH TOCHMAN
Jego reportae niemal zawsze s wydarzeniem - pisz o
Tochmanie recenzenci. - Socjologiczne zacicie, psychologiczna
przenikliwo, metafizyka i literacka maestria. Jzyk jego
prozy - mocny i klarowny - nie przestania nawet na chwil
tego, co najwaniejsze. Nigdy nie wiem - mwi Tochman w
wywiadach - dokd reporta mnie zaprowadzi. Kiedy czowiek
wszystko wie, moe jest i wielkim mdrcem, ale na pewno nie
dobrym reporterem. Nie mona towarzyszy ludziom w cierpieniu

od rana do popoudnia, wyj i o nich zapomnie. Nie mona


pisa na p gwizdka. Nie mona by reporterem bezkarnie.
Urodzi si w Krakowie. Jako licealista debiutowa w tygodniku
Na Przeaj reportaem o szkolnej szatni. Od 1990 roku pisa
dla
Gazety
Wyborczej".
Skoczy
dziennikarstwo
na
Uniwersytecie Warszawskim. Przez sze lat prowadzi w TVP
program Ktokolwiek widzia, ktokolwiek wie, zaoy fundacj
ITAKA - Centrum Poszukiwa Zaginionych. Kiedy zajmowaem si
poszukiwaniem ludzi, przyszed do mnie list od Cezarego. - Ta
historia bya tak rozlega - opowiada - e nie nadawaa si na
krtk form telewizyjnego felietonu. Postanowiem wic, e o
braciach i siostrach napisz. Ucze Hanny Krall i Ryszarda
Kapuciskiego.
Dwukrotny
finalista
Nagrody
Literackiej
Nike, finalista rodkowoeuropejskiej Nagrody Literackiej
Angelus". Jego ksiki przeoono na kilkanacie jzykw. On
sam za najwaniejsze uwaa: Jakby kamie jada, Dzisiaj
narysujemy mier i Bg zapa, w ktrej m.in. znajdziemy
reporta Bracia i siostry. Wsptwrca Instytutu Reportau,
ktry prowadzi Polsk Szkol Reportau i roczny kurs twrczego
pisania literatury non-fiction - oraz kultow w Warszawie
reportersk kluboksigarni Wrzenie wiata. Jego najnowsza
ksika Eli,Eli - o dzielnicach ndzy w Manili na Filipinach
- ukae si jesieni 2013 roku.
Plaa za szaf
Marcin Kcki
Robert zobaczy go po raz pierwszy wiosn 1999 roku. W jakim
albumie. A jak przeczyta, e wisi w poznaskim muzeum, to od
razu mu gowa napucha podaniem. Pocig do Katowic, tam
przesiadka do Poznania i ju stoi przed muzeum. Nawet nie
patrzy na inne obrazy, wali prosto do impresjonistw. Plaa w
Pourville wisi w przechodnim pomieszczeniu, sama na jednej
cianie. Jedyny Monet w Polsce. Podobny do tych, ktre widzia
w
Paryu.
Pracowa
tam
na
budowie
pod
koniec
lat
dziewidziesitych.
Plaa i woy
Mija kilka tygodni, a on wraca do Poznania. Robi zdjcie
Play i Woom, co wisz naprzeciwko. Fotografuje korytarze
i okna. Gdy wraca, w pocigu rodzi si plan.
Znw kilka tygodni przerwy.
Jako Jacek Walewski jedzie do Krakowa. Pod Barbakanem widzia
kiedy malarzy. Robili portrety za par zotych. Jeden mody z
Ukrainy patrzy na zdjcie Play i chce 600 zotych. Targuj
si. Staje na trzech stwach. Jacek wraca po miesicu, by
odebra od Ukraica kopi Play namalowan na kartonie.
Troch si krzywi, bo jednak kopia nie ma polotu. Ale bierze.
Koleank, ktra pono skoczya ASP, prosi o szkic tych
wow, co id lasem.

Wie, e w muzeum nie ma kamer. Musi tylko uwaa na obsug,


ktra co kilka minut paraduje po korytarzach, pilnujc
zwiedzajcych. No i musi mie zgod, by wej do muzeum i
szkicowa.
Jest pocztek wrzenia 2000 roku. Pisze odrcznie:
Do muzeum Narodowego w Poznaniu
W celu szukania rnych tematw, wrae artystycznych, a take
w zwizku ze staraniem si o przyznanie czonkostwa w Zwizku
Polskich Artystw Plastykw okrgu w Krakowie oraz e w
najbliszym czasie bd ocenianie moje prace przez komisj
kwalifikacyjn, zgaszam si z uprzejm prob o wydanie mi
zezwolenia na wykonanie podrcznego szkicu, na kartonie,
wybranego artysty w tutejszym muzeum. Musz zaznaczy, e nie
chodzi o skopiowanie, lecz uchwycenie stylu, ktrym artysta w
danej pracy posuy si, co z kolei umoliwi mi wasn
interpretacj owego obrazu. Z powaaniem, Jacek Walewski".
Idzie na poczt, wysya prob faksem. Gdy tydzie pniej
dzwoni do muzeum z pocztowej budki, syszy, e zgoda jest.
Stuka Lucynka
Wodzimierz Nowaczyk, szef kolekcji sztuki wspczesnej Muzeum
Narodowego w Poznaniu, wstaje z krzesa, podnosi rk, a ta
zatrzymuje si gdzie na wysokoci 130 centymetrw. Ale
zjeda jeszcze niej. O, taka maluka bya Lucynka! Jakby
nieco wyronita karlica. Lucynce to musiao doskwiera, bo
gdy patrolowaa tym wolnym krokiem muzealne sale, to zawsze w
wysokich obcasach. Nie ma tu przepisw co do obuwia, ale wiadomo, e lepiej chodzi w mikkim, bez obcasw, bo sze
godzin marszruty po drewnianym parkiecie to mordga. Ale dla
Lucynki waniejsze od wygody byo wznie si te par
centymetrw w gr.
To Lucynka miaa dyur w niedziel 17 wrzenia 2000 roku.
Poudnie byo, gdy do sali wszed wysoki mody blondyn w
jasnym golfie, z wielkimi arkuszami brystolu w rkach. Usiad
na aweczce plecami do Play i szkicowa Woy idce przez
las Heinricha Zugla. Lucynka przez te cztery godziny z
kilkanacie razy przechodzia przez sal, ale ani razu nie
widziaa, by mody w golfie choby podnosi si z aweczki.
Gdy domniemany Jacek Walewski siada na aweczce, w sali nie ma
nikogo, tylko ta maa co chwil przechodzi. Rytualnie.
Najpierw jej obcasy stukaj daleko, potem coraz bliej, gdy
wchodzi do sali i przechodzi dalej, do nastpnej. Potem
stukanie wraca. Jacek wyciga spomidzy arkuszy szkic Wow.
Bierze owek i mae po szkicu. Gdy syszy, e maa stuka
gdzie daleko, odwraca si na awce, wyjmuje noyk, podchodzi
do Play i wbija w grny rg ptna. Ciko idzie, bo grube
to ptno. Tnie ledwie kilka centymetrw. Obraz ma 70
centymetrw szerokoci i 50 wysokoci. Troch to zajmuje.
Zbliaj si obcasy. Jacek wraca na awk i odwraca w kierunku
Wow. I znowu macha po rysunku. Maa wchodzi, przechodzi,

obcasy milkn.
Jacek wstaje, nacina, obcasy wracaj, wraca na awk. Plaa,
cho prawie wycita, sztywno stoi w ramie. Po trzech godzinach
ostatnie nacicie. Teraz szybka podmiana: ptno z ramy midzy
brystole, a kopia w ram. Jacek zawsze si pilnowa, by kopi
trzyma za krawdzie, ale podczas wkadania w ram musi j
podtrzyma z tylu. Palcami. Trudno. Pociesza si, e nie by
notowany, policja nie ma jego odciskw, wic i tak go nie
znajd. Teraz szybko do szatni, odbiera teczk na rysunki,
ktrej nie pozwolili mu wzi do sali, wkada brystole z
ptnem i pdzi na ostatni pocig do Katowic. Jeli nie zdy,
bdzie si szwenda ca noc po dworcu z obrazem pod pach.
Ale zdy.
Gdy Jacek wychodzi z muzeum, jest znowu Robertem. A Robert
ma ju upatrzon skrytk. Po rozwodzie mieszka z rodzicami, w
dwch pokojach, na maym olkuskim osiedlu. Kradzie zbiega
si z wyjazdem ojca do sanatorium, a gdy matka posza do
pracy, odkrci boczn ciank szafy wnkowej, woy brystole
z ptnem i zakry ciank.
Odciski
- Panie kuratorze, Lucynka mwi, e Monet si odkleja z
ramy - syszy od ochroniarza w suchawce Piotr Michaowski,
kurator galerii, gdzie wisz impresjonici. Jest wtorek, 19
wrzenia. W poniedziaek muzeum byo nieczynne.
- Co za gupota? - myli Michaowski i idzie sprawdzi.
Jest 20 metrw od obrazu, gdy widzi, e obraz si nie odklei.
W ramie zamiast wesoego pejzau wisi jaki gniot wiejcy
smutkiem.
- To art? - pyta Michaowskiego policjant, ktry odbiera
telefon. Wic Michaowski musia powtrzy trzy razy. Obraz
Moneta zosta skradziony, a w ramie wisi szmelcowata kopia.
Kwadrans pniej w muzeum stawia si tum policjantw, a
telewizje trbi o kradziey stulecia obrazu wartego 7
milionw dolarw.
Kilka odciskw palcw na cianie i ramie obrazu, odcisk buta
na drewnianych klepkach, wos blondyna, kawaeczek zapisanego
papieru. Tyle po wizycie Jacka znajduj policjanci w muzealnej
sali. Maj jeszcze rysopis od pani Lucynki i portierw:
wysoki, szczupy blondyn. W golfie.
I faks z prob o szkicowanie wysany z Olkusza. Wic trzeba
przetrzepa Olkusz.
Policjantom, prokuraturom i muzealnikom od razu mnoyy si
teorie: szajka zodziei dziaaa na zlecenie, obraz wyjecha
lub wyjedzie lada chwila zagranic, wic cynk do stray
granicznej i na lotniska, by uwaa na rulony i paskie
paczki. A kurator Michaowski ju widzi w wyobrani arabskiego
szejka albo japoskiego biznesmena, ktry podziwia jego
Pla na cianie penej kradzionych obrazw.
W miejsce Moneta przewiesza pejza z woami.

Tatu z obiadem
Miesic po tym, gdy ptno zawiso w szafie koo paszczy
matki i garnituru ojca, Robert poznaje Agnieszk. Szczupa
szatynka z delikatn buzi. Zgodzia si na lub.
Dla Agnieszki Robert to troch dziwak. Milczek, flegmatyczny,
koledzy woali na niego Cielak, bo ruchy jakie ociae.
Ale czuy i inteligentny. Czyta o II wojnie wiatowej, o
malarzach i cigle mwi o Konradzie Wallenrodzie. e to
bohater, e y pod presj, bo musia udawa kogo innego, by
doprowadzi
Krzyakw
do
klski.
Dopiero
gdy
z
synem
zobaczya, jak Roberta prowadz w kajdankach, to ten Wallenrod
wrci jej echem. Ale skd moga wiedzie?
Gdy w 2004 roku rodzi si Dominik, Robert obwinia swoje geny,
e ma syna karzeka. Bo w jego rodzinie by dziadek may taki,
nienormalnie, wic pewnie jego geny si ujawniy w Dominisiu.
Gdy syn ma cztery miesice, Agnieszka zostaje na kilka
miesicy sama. Robert jest w Austrii, w areszcie. Jak wyszed,
obiecywa, e ju nigdy jej nie zostawi, e nie da si na nic
namwi kolegom. I dotrzymuje sowa. Izoluje si od kumpli,
unika ludzi.
Agnieszka idzie do pracy, a on zostaje z maym w domu. Ich
dzie wyglda tak: m robi onie niadanie do pracy, bawi
si z Dominikiem, po poudniu z obiadem czeka na on.
Policja przychodzi jeszcze dwa razy. W 2005 roku, bo Robert ma
crk z pierwszego maestwa i zalegoci w alimentach.
Paci, ile mg, ale dug cigle rs. Zabieraj Roberta na
komend. Pobieraj mu za te alimenty odciski palcw. Od tej
chwili Robert zaczyna si zmienia. Wczeniej te by
pedantyczny, ale teraz wpada w histeri, gdy szklanka
stuczona, gdy brudna podoga. Wstaje w nocy, idzie do kuchni.
Agnieszka pyta, czym si martwi. Myli, e to o Dominisia
chodzi, e si martwi kalectwem, e przez pienidze, bo yj
tylko z jej pensji i renty na dziecko. Ale on nic nie mwi,
tylko
coraz
bardziej
nerwowy
jest.
Ublia
jakiemu
ochroniarzowi w sklepie, o jak pierdo poszo. Wtedy
policja przychodzi drugi raz. I znowu na komend, i znowu
pobieraj odciski.
Bez wstydu, bez kajdanek
Wir policyjnego ledztwa wchania kolejnych podejrzanych.
Jest w tym wirze dwch ochroniarzy, ktrzy w muzeum pracuj
ledwie po kilka godzin, kiedy im si nudzi, to id do domu.
Podejrzane? Podejrzane. No to przeszukanie w ich mieszkaniach,
przesuchania, sprawdzanie kolegw, rodzin. Nic. Policja daje
im spokj.
W internecie kto oferuje zaginiony obraz po dobrej cenie.
Policjanci namierzaj sopock firm, wpadaj do jej siedziby,
skuwaj wszystkich i tak przestraszeni pracownicy doznaj

skutkw robienia sobie jaj z policji.


Pojawia si jeszcze plotka, ze kto zadzwoni do warszawskich
azienek, gdy trwaa aukcja kopii dzie sztuki. e niby ma
orygina Moneta. Policja ryje w billingach, by nigdy nie
dowiedzie si, czy kto rzeczywicie dzwoni.
Policjanci siedz te koo olkuskiej budki telefonicznej i
melduj, e zodziej za choler nie chce do niej wrci. Ale
nie na marne tam siedz, bo kto nadaje, e w Olkuszu jest
malarz, kopista, spec od impresjonistw. I tak wir wciga
Tytusa Dessauera. Gdy policjanci przychodz do niego, to
syszy, e nie bd mu robi wstydu i wyprowadz z domu bez
kajdanek. Na przesuchaniu zaklina si na Boga, e nie mia
wsplnikw, e nie wie, kto ukrad, e owszem, wie o
kradziey, ale z telewizji. Ale dla pewnoci policjanci
zabieraj mu dwa obrazy, ktre namalowa przed laty. Z Monetem
nie maj co prawda nic wsplnego, no ale te pejzae. Tytusa
ratuje talent, bo biegy oglda jego dziea i macha rk: to
to
lekki,
bardzo
dobry
styl,
a
kopia
jest
cika
kolorystycznie, a nawet niechlujna.
Dopiero po roku Dessauer dostaje przeprosiny. Tyle tylko, e
zdy w tym czasie pogry si w depresji, straci prac w
domu kultury i wen do malowania.
Mecz z Monetem
Pi lat Robert siedzi z Dominisiem w domu. Gdy may ma trzy
lata, Robert prowadzi go do przedszkola. Ssiedzi widz, jak
latem wozi go rowerem, a zim na sankach. Fajny tatu, jaka
szkoda, e may kaleka. Rok temu Domini poszed do zerwki
integracyjnej. Gdy Robert wraca do domu, robi zakupy. Zawsze z
kartk, bo kady grosz si liczy. A na kartce pisze te:
balsam, farba do wosw, bo zawsze wie, kiedy si Agnieszce
kocz kosmetyki. yj skromnie z tej jednej pensji, czasami
teciowa Agnieszki si wtrci, e jednak syn mgby do pracy
i. Nawet chcia kilka razy, ale zawsze rezygnowa, eby by
z maym w domu.
To m wymyla zabawy w gilganie i noszenie na barana.
To przez opowieci Roberta o budowach may rysuje koparki i
spychacze, a gdy ogldaj Boba Budowniczego, trzymaj si za
rce.
To Robert uczy Dominisia literek, a gdy may pisze mama i
tata, to trzeba to hucznie uczci.
Jednego Agnieszka wci nie rozumie: dlaczego Robert nie moe
spa, unika ludzi, a jak wychodzi z domu sam, to tylko na
pik z kolegami?
Robert kilka razy chcia Agnieszce powiedzie. e przez
niego spa nie moe. W grudniu ju blisko byo; gdy niby
wrci z meczu, Agnieszka zapytaa o czyste ciuchy w torbie.
Wyga si, ze go noga bolaa, ze nie mg gra, tylko na
awce siedzia i patrzy. Ale nie by na meczu. By w
mieszkaniu rodzicw. Ojciec znowu w sanatorium, matka dorabia

do emerytury nocami, wic odkrci ciank, wyj z brystoli,


pooy ptno przed sob i patrzy, patrzy, patrzy.
Ktry to ju raz?
Intrygi i Interpol
W Komendzie Gwnej knuj, by przechytrzy zodziei Play
i rozpracowa ich od rodka. Gdzie w 2005 roku powstaje plan
infiltracji rodowiska zodziei dzie sztuki. Policjanci
zakadaj, e jeli obraz jest w Polsce, a zleceniodawca
kradziey ze strachu wycofa si z zakupu, to trzeba zaoferowa dobr cen i wcign zodziei w puapk. Tajna jak
watykaskie konklawe komrka zoona z kilku policjantw wnika
do przestpczego pwiatka, by dziaa pod przykryciem. Udaj
chtnych na zakup. Nikt si jednak nie zgasza.
Ale jeszcze w 2007 roku jest cynk z Wrocawia, e grupa
zodziei szuka nabywcy Play. Pono kto komu nawet pokaza
ten obraz wycity z ram. Policjanci nadstawiaj uszu. Trafiaj
na trop lskiego rzezimieszka, ktry ma kartotek nabit
kradzieami dzie sztuki. Sakralnej, no ale sztuka to sztuka.
I znw specjalna grupa policjantw. Bior aparat do przewietlania cian i jad do Wrocawia. Zatrzymuj kilku
zodziei, wpadaj do mieszkania ich herszta, a jeli ten
zamurowa obraz, maszyna go zaraz pokae. Pod tynkiem jednak
tylko kable elektryczne, a jeden ze zodziei przestraszony
obaw wyjania: - Spokojnie, panowie, nigdy nie mielimy
oryginau. Jeden student ASP zgodzi si namalowa kopi i
liczylimy na frajera, ktry da si przekona, e to orygina.
Policyjne
teorie
pene
efektownych
relacji
prasowych
inspiruj
reysera
Macieja
Odoliskiego,
ktry
pisze
scenariusz filmu sensacyjnego na kanwie kradziey. Samochodowe
pocigi, ucieczki i midzynarodowa intryga z Interpolem w tle.
A prokurator Artur Domaski, ktry jako trzeci z kolei dostaje
ledztwo pod swoj piecz, po wrocawskiej akcji daje sobie 1
procent, e obraz si kiedykolwiek znajdzie. Nie wzi pod
uwag, e pewien facet si uprze i bdzie miesicami lcza
nad serdecznym palcem prawej rki.
Serdeczny palec
Marek Pawlicki by dziewi lat temu w muzeum. Zbiera
odciski palcw ze ciany i ramy skradzionego obrazu. Kilka
byo te na samej kopii. Te musia zostawi zodziej. Pawlicki
odciski
naoy
na
foli,
a
potem
wrzuci
do
bazy
komputerowej. Pudo. I tak przez cae lata.
Rok temu w bazie uzbierao si ju tych odciskw 50 milionw.
Tyle wychodzi, jak pomnoy 5 milionw podejrzanych przez
dziesi palcw. Wic jak to moliwe, e zodziej w swoim
zodziejskim fachu nigdy przez te lata nie wpad? Bo gdyby
wpad za cokolwiek, to jego odciski komputer powizaby z tymi
z rejestru. To Pawlickiemu spokoju nie dawao. Co jaki czas

pyta maszyn, czy aby przypadkiem nie pojawiy si tam palce


tajemniczego mczyzny w golfie. A program uparcie, e nie.
No to Pawlicki pomyla tak: wezm najwyraniejszy odcisk
faceta w golfie, tu pado na serdeczny palec prawej rki, i
troch nad nim popracuj. Bo maszyna jest gupia, trzeba j
oszuka. Ona widzi to, co czowiek najpierw do niej wrzuci, i
porwnuje z tym, co wrzuci inny. A gdyby ten odcisk poprawi,
jeli s bdy? I Pawlicki miesicami siedzia z lup i poprawia, wrzuca do maszyny, znw poprawia. To, co maszyna moga
wzi za brud, wyrzuca. Bo taki odcisk to miliony kombinacji
i jak maszyna wemie mikrokropk kurzu za cz odcisku, to
uparcie powie, e to nie ten odcisk.
W poowie grudnia maszyna wyrzucia Pawlickiemu odcisk
czterdziestojednoletniego
faceta,
ktry
w
2006
grozi
ochroniarzowi. Podniecenie wzroso, gdy wyszo, e sklep jest
w Olkuszu, a stamtd przecie nada faks niejaki Jacek
Walewski.
Gdy poznascy policjanci pojechali do Olkusza i zaczaili si
pod klatk schodow, najpierw zobaczyli kobiet, ktra wysza
do pracy w pobliskiej fabryce, a potem faceta, ktry nis na
rkach niemowl. Potem facet wrci z siatami, potem poszed
po niemowl, a potem wrcia z pracy kobieta.
Gdy
wybia
godzina
osiemnasta,
trzech
policjantw
i
policjantka zapukali do drzwi i grzecznie przywitali si z
Robertem, Agnieszk i Dominisiem.
Tata wrci
Mylaa, e znowu chodzi o te alimenty, e Robert nie paci
w terminie. Tylko co za duo tych policjantw. Byli mili, nie
robili haasu, poszli z Robertem do pokoju, rozmawiali
spokojnie. A potem Robert wyszed z jak ulg na twarzy i
smutkiem. Co ty zrobi, zapytaa, a on tylko: - Kochanie,
ciesz si, e to ju skoczone.
Wychodz z domu, a ona caa gupia trzyma Dominika na
parapecie okna i patrz, jak tata w kajdankach wchodzi do
samochodu. Pewnie naoyli mu na schodach, by nie denerwowa
dziecka. Ale dlaczego? - pyta Dominik. Bo tata chyba co zego
zrobi. A wrci? Wrci.
Gdy pniej wcza telewizor, czyta na pasku: zatrzymany
zodziej synnego obrazu Moneta. Robert Z. z Olkusza.
Agnieszka bierze papier, ktry zostawili policjanci, i dzwoni
do prokuratora w Poznaniu. To mj Robert? I ryczy. Bo w
sylwestra zoyli sobie yczenia, by ten rok odmieni ich
ycie.
Prokurator Domaski koczy ju prac, idzie na przystanek. A
tu szef dzwoni, by wraca, bo przywieli z Olkusza tego od
Moneta, ale nie chce gada z policj. Tylko z Domaskim
pogada.
Wprowadzaj mu do gabinetu faceta po czterdziestce, o
przecitnej twarzy, a Domaski od razu: Czy obraz jest

cay?. Cay. A Jacek Walewski to pan?. To ja. A pokae


pan ten obraz?. Poka. Ale nie policji, bo im nie ufam.
Niech pan jedzie ze mn do Olkusza, choby teraz. Niech to si
skoczy.
Nie ma co zwleka. Bo policjanci przeryli ju mieszkanie
Roberta, rodzicw i byej ony, ale obrazu nie znaleli. Wic
gdzie zakopany pewnie, a skoro zodziej chce gada...
Jad. Pod Olkuszem o czwartej rano krtka drzemka na stacji
benzynowej, by mona zacz przeszukanie o szstej. Bo ju w
samochodzie Robert zdradza, e obraz jest w mieszkaniu
rodzicw, czterysta metrw od olkuskiej komendy. Jednemu
policjantowi si wtedy wyrwao: Jakim, kurwa, cudem, przecie
robilimy tam kipisz.
Ale stanli w przedpokoju, rodzice Roberta bladzi w fotelach,
i po chwili zza cianki szafy wyjmuj Pla w Pourville. W
tych samych brystolach, w ktrych wyjechaa z muzeum dziewi
lat wczeniej. Tylko matce Roberta wyrywa si: Matko Boska
przenajwitsza, to to majtek, synku, a ty ye z rodzin w
biedzie....
Ale prokuratorowi jedno nie daje spokoju. Robert Z. alias
Jacek Walewski nigdy nie zniszczy dowodu przestpstwa. Zezna
nawet, e po narodzinach syna chcia odda obraz policji, bo
nie chcia go sprzeda. Trzyma go w szafie i prowadzi
skromne ycie ze swoj rodzin.
No to nie ma rady, trzeba powoa biegego psychiatr. Niech
on si nad tym gowi.
MARCIN KCKI
Nazywaj go reporterem ledczym, ale on tego okrelenia nie
lubi. Bo niesie ze sob: inwigilacj, przesuchania, proces,
kar, cel i wizienne tatuae. Dziennikarstwo wyobraa sobie
subtelniej: Podpatruj, co za oknem, a jak nic nie wida, id
za rg. Tylko czasami rozbijam gow cian, zy, e nie mog
zobaczy. Chcia by pikarzem Bkitnych Stargard (zawiodo
kolano), wic postanowi zosta lekarzem i kupi Biologi
Villeego (bya za gruba). Poszed na politologi w Poznaniu, a
od 1997 roku zacz pisa dla Expressu Poznaskiego, potem
Gazety Poznaskiej". Od dziesiciu lat pracuje dla Gazety
Wyborczej. Pod koniec 2006 roku ujawni afer praca za seks
w Samoobronie, a w 2007: zosta Dziennikarzem Roku, dosta
Nagrod Watergate i Grand Press. W wolnym czasie owi ryby,
a
swoj
pierwsz
ksik
Lepperiad
(o
historii
Samoobrony) - pisa po nocach. Za swj najwaniejszy tekst
uwaa wanie Pla za szaf". Tajemniczy facet w golfie ku
zdziwieniu policji nie okaza si gangiem faszerzy, a na
zo filmowcom nie ucieka z obrazem przed Interpolem. A
kiedy ycie daje po mordzie filmowej fantazji, reporta sam
si pisze. Plaa nauczya mnie szacunku do szarego koloru i
ycia, ktre nigdy nie biegnie do mety, ale tam, gdzie chce.

Za wiadomo: zostae zracjonalizowany


Anna Fostakowska
Kolejki pamita z podstawwki. Ojciec zajmowa miejsce w
ogonku pod kioskiem Ruchu, potem biegiem do domu.
- Daj butelk tataro-chmielowego i trzy paczki klubowych krzycza w drzwiach i wyciga go sprzed telewizora, gdzie
wanie zaczynay si Wakacje z duchami. Nie byo mowy, eby
si wymiga.
Wszystko to Tomasz Pluciski przypomnia sobie, gdy pi
miesicy temu przyszed do Powiatowego Urzdu Pracy w
Warszawie. Jak zwykle gadko ogolony i elegancki - niebieska
koszula, szary garnitur od Armaniego. Tomasz Pluciski nie
cierpi tanich butw i banalnych wd z hipermarketu. Swojego
Hugo Bossa dobiera kilka dni, bo tylko ocean podszyty
wieoci k odpowiada jego temperamentowi i osobowoci.
Kiedy da si namwi na sodycz tropikw i wci bolaa go
gowa.
Tum przed okienkiem, w ktrym rejestruj bezrobotnych, kbi
si i falowa: ubiegoroczni maturzyci w garniturach ze
studniwki, hydraulicy w lewisach z ciucholandu, bankrutujcy
sklepikarze w skrzanych kamizelkach, bye pielgniarki,
nauczyciele, urzdnicy...
- Zawd? - zapytaa pani w okienku.
- Meneder - powiedzia, pokazujc swoje wiadectwa pracy z
najwikszych w Polsce bankw inwestycyjnych, gdzie przez
ostatnie lata pracowa jako dyrektor domu maklerskiego,
generalny specjalista ds. inwestycji kapitaowych, kierownik
dziau
analiz
finansowych
i
relationship
manager
w
departamencie marketingu.
- 20 tysicy miesicznie? -zdziwia si, wklikujc jego
ostatnie zarobki do komputera. - Nie wstyd si panu
rejestrowa? - zapytaa z wyrzutem, wskazujc gow stojc
obok kobiet z malcem, ktry plu wok papk gerbera.
Kiedy Oksford nie licuje z ofert
- Kiedy bezrobotny to by dla mnie alkoholik z pegeeru,
wysmarowany wglem grnik albo krzyczcy pod Sejmem lusarz z
ucznika - trzydziestoletni Tomasz Pluciski mwi szybko,
mocno, jakby relacjonowa mecz piki nonej. - Ale nie ja, do
jasnej cholery!
Z
segregatora
opatrzonego
napisem
Dyplomy,
wiadectwa,
szkolenia wyciga stert dokumentw oprawionych w plastikowe
koszulki.
- Na SGH skoczyem ekonomi, angielski szlifowaem na
wakacyjnych kursach w Oksfordzie, MBA w amerykaskim collegeu
w Berlinie. Wystarczy? Moje CV to trzy arkusze A4 zapisane
drobnym maczkiem. - O, tu, bardzo prosz - ukoczony kurs
prezentacji indywidualnej i zbiorowej, negocjacji z klientem.
Szkolili
nas
Anglicy
i
Amerykanie.
Na
pocztku
lat

dziewidziesitych Marriott peen by takich nauczycieli.


Wynik bardzo dobry!
- Kiedy nie byo miesica, by nie dzwonili do mnie owcy gw
z propozycj nowego i lepiej patnego zajcia - mwi. - A
dzisiaj? Odpowiedziaem na dwiecie ofert. CV wysaem do
ponad stu agencji porednictwa. I nic. Po dwch miesicach od
wszystkich przychodz podobne listy: Serdecznie dzikujemy za
zaufanie
okazane
Naszej
Firmie.
Informacje
zawarte
w
przysanych
aplikacjach
s
niezwykle/wyjtkowo/bardzo
interesujce. Niestety, nasze oferty pracy w aden sposb nie
licuj z Paskimi wysokimi/bogatymi/wybitnymi kwalifikacjami i
dowiadczeniem. Pozwalamy sobie umieci Paskie dane w naszej
Poufnej Bazie Danych. Bdziemy w ten sposb pamita o Panu
przy kolejnych rekrutacjach.
Duda-Gracz za wier ceny
W studwudziestometrowym apartamencie Tomasza Pluciskiego w
centrum Warszawy jest zimno i pusto. Siedzimy na owinitych w
foli fotelach z jasnej cielcej skry. Obok spakowane
pozostae meble: kanapa od kompletu, minimalistyczna komoda z
tekowego drewna, matowanej stali i piaskowanego szka, olchowy
st robiony na zamwienie wedug wasnego projektu.
- Musz to sprzeda - tumaczy Tomasz Pluciski.
W zotych oprawkach, krtko ostrzyony, przypomina politykw z
plakatw przedwyborczych. Uwaa, e w chwilach kryzysu nie
mona si zapuci. Jego kolega, te bankowiec, jeden z
lepszych analitykw w kraju, kiedy straci prac, zacz lata
po domu w dresach.
- Z wypchanymi kolanami, w ciapach... Wyglda aonie opowiada, patrzc mi prosto w oczy. - Straci szacunek do
samego siebie, wiar we wasne moliwoci. I nic dziwnego, bo
jak mona uwierzy, e jest si kim wyjtkowym, skoro
patrzysz w lustro i widzisz blokersa?
Jutro przyjad z komisu. Waciciel ledwo da si przekona,
e meble nale do niego. Z pocztku myla, e ma do
czynienia z paserem albo drobnym zodziejaszkiem, ktry
obrabia mieszkania i handluje fantami. Bacznie mu si
przyglda: Na strj mnie pan nie wemiesz. Za dugo w tym
fachu robi. Wiem, e za biznesmena przebra si moe byle
doliniarz. Zgodzi si dopiero, gdy pokaza faktury zakupu i
obieca opaci transport.
Najchtniej Tomasz Pluciski pozbyby si mebli kuchennych i
armatury azienkowej. Kosztoway go majtek, same krany prawie
4 tysice zotych.
- Kiedy pracowaem, kredyt nie by dla mnie obcieniem.
Teraz, by go spaci, zamieniam si w szmat, wycigam od
pastwa zasiek dla bezrobotnych. Bagam panie w galerii, eby
za jedn czwart wartoci kupiy ode mnie obraz Dudy-Gracza.
Taki romantyczny polski pejza - orne pole, biae dymy ognisk
i bure chaszcze. Przypomina mi babci, ktra pochodzia spod

Biaegostoku.
- A moe ty chcesz co ode mnie kupi? - pyta znienacka. - Mam
jeszcze uywany bidet.
Trzy razy naj
Tomasz Pluciski zacz pracowa w 1994 roku, jeszcze na
pitym roku studiw. Pisa prac magistersk na temat polskiej
Giedy Papierw Wartociowych. Promotor poleci go prezesowi
jednego z bankw, ktre wtedy rosy jak grzyby po deszczu.
Austriacki Creditanstalt, amerykaski AmerBank, francuski
Crdit Lyonnais, polski Kredyt Bank, BIG Bank, Invest-Bank...
Kady z nich potrzebowa nowych si do obsugi klienta, do
udzielania kredytw, do szukania inwestorw. Moge by po
historii sztuki albo geografii, byleby nie by skaony dawnym
systemem. A jeli do tego znae zachodni jzyk i umiae
obsugiwa komputer - nie szukae pracy duej ni miesic.
W pierwszym banku Tomasz Pluciski tylko dwa miesice by
zwykym referentem. Potem zapisa si na kurs maklera
giedowego.
Od
razu
wczono
go
do
tworzenia
biura
maklerskiego.
- W cigu p roku opanowalimy 8 procent rynku - opowiada. Zdobylimy najwaniejszych w kraju inwestorw prywatnych.
Wtedy polskich biznesmenw atwo byo przekona. Nie znali si
na wolnym rynku, nie potrafili obraca pienidzmi. Trzeba byo
do nich mwi jak do dzieci: Panie Kaziu, da nam pan sto
milionw na p roku. Zwrcimy panu dwa razy tyle.
Pamitae, jak ma na imi jego pies, albo e crka zdaje
matur, i bye swj chop. Kiedy si nie zgadza, zabierae
go na przykad na obiad do Grand Hotelu w Sopocie albo do
Kasprowego
w
Zakopanem.
Fundowae
nocleg,
zostawiae
wizytwk,
firmowy
kalendarz
i
kilka
ulotek.
Wrci,
przeczyta, poradzi si gwnej ksigowej albo ony. Nie byo
takiego, ktry by nie oddzwoni.
Kiedy jako jedyny pracownik banku Pluciski zda egzamin
maklerski,
zosta
dyrektorem
domu
maklerskiego.
Mia
dwadziecia pi lat, jedzi firmowym samochodem, dosta
komrk i laptop. Tworzy oddziay w najwikszych miastach w
Polsce. Mia pod sob pidziesiciu pracownikw.
- Pionierskie wyzwanie - wspomina. - Przez dwa lata pracowaem
po czternacie godzin dziennie. W samochodzie woziem kilka
garniturw, koszule na zmian i piam. Paszport te zawsze
przy sobie. Nigdy nie byo wiadomo, czy z Krakowa albo
Wrocawia, gdzie bd na konferencji, nie wyl mnie od razu
do Parya albo Londynu.
Trzy razy naj - tak opisywaa go wewntrzzakadowa gazetka najwiksze obroty, najszybsze transakcje, najdusze dnie
pracy. Jeeli o drugiej nad ranem w naszym biurowcu pali si
wiato, nie dzwo na policj, to nie wamanie, to Tomek
opracowuje szczegy kontraktu.
Zarabia kilka rednich krajowych, wci jednak mieszka u

rodzicw. Oszczdnoci inwestowa w siebie. W Alpach nauczy


si jedzi na nartach, w Egipcie nurkowa, w Australii
surfowa. Opaci sobie kurs MBA w amerykaskim collegeu w
Berlinie. Cztery semestry po 5 tysicy marek. W kady weekend
wyjeda na wykady.
Pani asystent sprzedaje woowin
W nagrod za zdan matur dosta od mamy komplet ksiek o
tym, jak osign sukces. To byy pierwsze na rynku
podrczniki typu; Kieruj swoim ydem,Sukces? To proste i
chyba najfajniejszy z nich wszystkich - Jak zrobi pienidze
bdc leniwym. Stosowa opisane w nich techniki sugestii i
dziaao. Na przykad wypisa w notesie swoje cele. Wszystko w
czasie teraniejszym; mieszkam w samodzielnym stumetrowym
mieszkaniu,swobodnie rozmawiam po niemiecku, prenumeruj
National
Geographic
,
gram
w
tenisa,
zarzdzam
niezalenym przedsibiorstwem. Obok plastyczne opisy. Wyobraa sobie te, jak co miesic odbiera spod drzwi kolorow
pras, jak bierze prysznic po kilku setach na korcie, jak
wydaje polecenia swojej sekretarce.
Dla kariery bylimy w stanie zrobi wszystko - opowiada
Joanna Dubiel, osiem miesicy temu zwolniona ze stanowiska
expert managera w jednej z najwikszych zachodnich firm
produkujcych ywno.
Joanna ma trzydzieci pi lat. Pali mentolowe marlboro, kaw
sodzi sodzikiem, ktry nosi w torebce obok srebrnego
wizytownika i aerozolu do ust. Przy powitaniu mocno ciska
do. Kiedy zakada nog na nog, kontroluje, by stopy byy
obcignite jak u baletnicy.
W
1990
roku
skoczya
arabistyk
na
Uniwersytecie
Jagielloskim. Biegle mwi po angielsku, francusku i rosyjsku.
Po obronie magisterium zaproponowano jej etat na uczelni. 5
starych
milionw
miesicznie
i
pokj
w
akademiku
dla
doktorantw. wiczya ze studentami arabsk gramatyk, pisaa
prac Przysowia w literaturze arabskiej okresu klasycznego i
wspczenie.
- Studenci mwili mi pani asystent - opowiada. - Rodzice
byli ze mnie dumni. W Dbicy, skd pochodz, wszyscy ssiedzi
byli pewni, e za kilka lat zostan profesorem. A ja
poyczaam na dezodorant i papier toaletowy.
W czasie studiw Joanna Dubiel zjedzia autostopem ca
Europ Zachodni. Miaa przyjaci we Francji i Austrii.
- Byam od nich lepiej wyksztacona, a yam jak ebrak wspomina - Co z tego, e cytowaam arabskich poetw i znaam
losy Mahometa, skoro to oni mieli wille z basenem i azienki
wielkie jak moje dwa pokoje w akademiku. Fundowali mi kolacje
w restauracjach, a kiedy wyjedaam, przeszukiwali szafy,
eby mi odda niepotrzebne ciuchy.
Z etatu na uczelni zrezygnowaa po p roku. Spakowaa
walizki, wyjechaa do Warszawy.

- Zaczam od tumacze - wspomina. - Dla telewizji, dla


wydawnictw. Potem szybko znalazam posad asystentki prezesa w
polsko-angielskiej
firmie
sprzedajcej
woowin
do
Zjednoczonych Emiratw Arabskich.
Organizowaa spotkania biznesowe, pilnowaa odpraw celnych i
weterynaryjnych,
zajmowaa
si
logistyk
i
szukaniem
dostawcw.
Zarabiaa trzy razy tyle co jej promotor z UJ po trzydziestu
latach pracy. Wynaja pierwsze wasne mieszkanie.
- Wci jako asystentka - mwi. - To bya maa firma.
Wystarczyaby druga wojna w Zatoce Perskiej, a przestaaby
istnie. Nie mogam awansowa. Wyej ode mnie byli ju tylko
waciciele.
Bylimy pierwsi, jestemy pierwsi, bdziemy jedyni
Kiedy na Uniwersytecie Warszawskim zacza studiowa marketing
i
zarzdzanie,
zadzwonia
do
niej
agentka:
Poszukuj
menederw
do
jednej
z
najwikszych
na
wiecie
firm
sprzedajcych
ywno.
Wchodz
na
rynki
wschodniej
i
centralnej Europy, chc najlepszych.
Procter & Gamble, Colgate, Palmolive, Master Foods, Philip
Morris, Coca-Cola...Kady z wielkich koncernw budowa wtedy w
Polsce fabryki, organizowa kanay sprzeday, transportu,
szkoli zastpy ludzi. To oni przecie mieli wywalczy dla
nich jak najwiksz cz rynku, przekona do firmy klientw.
Joanna Dubiel nawet si nie zastanawiaa.
- W nowej firmie przeszam wszystkie moliwe szkolenia z
technik sprzeday i zarzdzania zespoem - opowiada. - Byam
product managerem, brand managerem, sale managerem... Miaam
jedne z najlepszych osigni w polskim zespole. Na tablicy
ogosze, gdzie co miesic wywieszano zdjcia przodownikw i
ich wyniki, przez cay czas utrzymywaam si na pocztku peletonu.
Chwalono j na posiedzeniach zarzdu. Wysyano w nagrod a to
na Wyspy Kanaryjskie, a to do Tunezji. Firma wynajmowaa im
basen i fitness club, zwracaa koszty leczenia, fundowaa
kursy jzykowe, kilka razy w roku organizowaa imprezy
integracyjne. Kiedy prezes ogasza, e sprzeda ronie i
jestemy o
15 procent lepsi od konkurencji, dostawa
gromkie brawa - opowiada Joanna.
Bylimy dumni z naszej firmy, jak kiedy Polacy ze
zwycistw Szurkowskiego czy Kozakiewicza. Mielimy nawet swj
hymn. Do melodii We are the champions kto uoy sowa
Bylimy pierwsi, jestemy pierwsi, bdziemy jedyni.
piewaa go kiedy?
Mruczaam pod nosem. Mam saby gos.
Naszym paradygmatem jest restrukturyzacja
-

Przez dwa lata sama robiam to, czym potem zajmowao si

dziesi osb wspomina - Kiedy zachorowaam na zapalenie


puc i wziam tydzie zwolnienia, nieustannie do mnie
dzwonili.
Instruowaam,
tumaczyam,
a
struny
gosowe
odmwiy mi posuszestwa. Nie mog rozmawia - powiedziaam
w kocu country managerowi - piecze mnie gardo, mam
trzydzieci dziewi stopni gorczki i lekarz kaza mi spa,
a on wtedy: Chyba, Aka, artujesz? Gdyby naprawd bya
chora, wyczyaby komrk.
Po chorobie zaprosi j do gabinetu. Wycign stos ulotek,
kilometry raportw. Rysowa na tablicy wykresy wydajnoci,
diagramy sprzeday i zyskw. Jak co wyglda w Ameryce, jak w
Japonii, a jak w Hongkongu u konkurencji.
- Jednym sowem naszym paradygmatem jest restrukturyzacja powiedzia w kocu. - A ty mi j przygotujesz.
Tomasz Pluciski te restrukturyzowa - departament analiz
finansowych zachodniego banku inwestycyjnego X, do ktrego
przenis si po trzech latach pracy w domu maklerskim.
- Wpadem w rutyn - mwi - Po szybkim awansie stanem w
miejscu, tak jak i moje zarobki. W banku X dostaem o 20
procent wicej, te same bonusy i gabinet z niezalen
azienk. Naprawiem bdy poprzednika. Przede wszystkim
zwolniem osoby, ktrych analizy nigdy si nie sprawdzay.
Wprowadzi cotygodniowe zebrania, podczas ktrych badano
efektywno przepowiedni. Ten, kto by najskuteczniejszy,
otrzymywa premi. Po roku ponownie awansowa. Zajmowa si
teraz kluczowymi klientami. Kiedy jego midzynarodowy bank X
przygotowywa si do fuzji z innym midzynarodowym bankiem,
bra udzia w negocjacjach. Wtedy te zdecydowa si wyprowadzi od rodzicw.
- Pomylaem, e nic si nie stanie, gdy przez rok, dwa
zwolni tempo mwi CV
miaem
bogate.
Firma
si
rozwijaa.
Kupi przestronny apartament. Jego bank bez problemu udzieli
mu kredytu pod hipotek.
Pracownik powstrzyma si od komentarzy
Przed wyjciem z pracy Joanna Dubiel otrzymaa e-mail od
szefa: W dbaoci o kompetencje systemowe i dwigni
waciwej obsugi klienta zapraszam na spotkanie biznesowe w
sali konferencyjnej.
Kiedy wesza, siedzia za wielkim stoem z kierowniczk dziau
Human Resources (personaln). Chrupali sone paluszki.
- Centrala bardzo pochwalia twj planning restrukturyzacji powiedzia country manager jak gdyby nigdy nic - Szczeglnie
akcj Kady szuka oszczdnoci u siebie (proponowaa midzy
innymi tasze hotele w delegacjach, mniejsze zuycie papieru,
rozmowy telefoniczne poza godzinami szczytu). Ju wczoraj
kazali nam co znale. No i mamy - redukcj 15 procent
najdroszych miejsc pracy. Szczegy omwi z tob dzia HR.
Szef wyszed po kaw.

- Przykro mi - zacza personalna. - Redukcja obejmuje rwnie


pani stanowisko. Firma wcza dzia eksportu do dziau
marketingu, ktry ma ju swojego menedera. Od jutra nie musi
pani przychodzi do pracy. Trzymiesiczn odpraw przelejemy
na konto.
- Kazali zda samochd, laptop, komrk - wspomina Joanna Swoje rzeczy miaam spakowa dopiero wtedy, gdy wszyscy wyjd.
- Sceny rozstania psuj morale personelu - wytumaczy jej
country manager po powrocie. Papiery byy ju przygotowane. Na
kocu dopisana klauzula: Pracownik niniejszym zobowizuje si
powstrzyma od dokonywania ocen i komentowania dziaalnoci
Pracodawcy. W szczeglnoci Pracownik powstrzyma si od
wszelkich komentarzy o negatywnym wydwiku.
- Kiedy wyszam, czeka ju na mnie ochroniarz, ktry
pilnowa, ebym przedwczenie si nie wygadaa. Kiedy chciaam
wczy komputer, zabroni: - Zgin im dane i bdzie na mnie.
Przeszuka mi reklamwki, do ktrych si spakowaam. Odebra
kart identyfikacyjn: - Gdyby jutro chciaa pani wej,
trzeba wypisa przepustk w recepcji.
Oddelegowany do zada fuzyjnych
Pluciskiego cignli z wakacji w Hiszpanii. Lea na play,
gdy zadzwoni prezes banku: - Mamy problem, musisz nam pomc!
Opalony i gotowy do dziaania stawi si nazajutrz w jego
gabinecie.
- Bad news, Tom, bad news - usysza na powitanie. - Zostae
zracjonalizowany!
- Po fuzji bankw centrala likwidowaa dublujce si dziay tumaczy Pluciski - Take mj. cznie zwolniono na caym
wiecie prawie 3 tysice osb.
Pluciski zapyta, czy bank si nie boi, e po jego odejciu
strac klientw, ktrych obsugiwa.
Prezes by szczery. - Wychowae wspaniaego asystenta. On
zajmie si nimi za jedn trzeci twojego wynagrodzenia.
Na osod dosta miesiczn odpraw, prawo do korzystania z
firmowego internetu i ksero przez okres wypowiedzenia.
Zaodze banku przedstawiono zupenie inn wersj zwolnienia
Pluciskiego. - Nie nadawa si! Mia ze osigi! powiedzieli na zebraniu kierownikw dziaw.
Klientom
mwiono:
Jako
wybitny
specjalista
zosta
oddelegowany do nowych zada fuzyjnych. Tak te formuk
zostawiono w jego firmowej skrzynce e-mailowej.
- adna korporacja nie moe sobie pozwoli na utrat twarzy i
zepsucie opinii - tumaczy Pluciski - Wystarczy, e po takiej
informacji odejdzie jeden dobry klient, i ju prezes nie kupi
sobie jachtu albo nie opaci skadki w klubie golfowym.
Morderczy SMS
- Od swojej firmy nie dostaem na poegnanie nic - mwi

Marek Walicki, kiedy informatyk w jednej z amerykaskich


korporacji
z
brany
telekomunikacyjnej.
Pasjonat
i
profesjonalista. Siedem lat wczeniej, gdy przyjmowano go do
korporacji, tak si cieszy, e nie przeczyta nawet dokadnie
umowy o
prac (a by w niej obowizek odrabiania na rzecz
firmy
dwudziestu
godzin
miesicznie
w
ramach
czynu
spoecznego).
-Praca w firmie o takich osigniciach bya moim marzeniem
mwi - Nieraz nie wracaem na noc do domu, eby wszystko
opanowa, nauczy si.
O zwolnieniu poinformowano go SMS-em, gdy montowa sprzt u
klienta. Myla, e jest to art kolegw, i nie stawi si
tego dnia na wyznaczon rozmow.
- Nazajutrz znalazem na biurku dyscyplinark opowiada - W
rubryce
Powd
zwolnienia
napisano:
niedyspozycyjno,
utrata zaufania do pracownika, konfliktowo. - Wszystko
zostanie w wiadectwie pracy - straszya personalna, gdy
poszed zapyta, o co chodzi. Nie chcia mie wilczych papierw, poprosi wic o zwolnienie za porozumieniem stron.
Czy pani wie, e mieli ju je przygotowane?
Pakowa do pude swoje rzeczy, gdy koleanka z ssiedniej
zagrdki wytumaczya mu: - Zawsze tak robi, gdy nie chc
paci odprawy. Postrasz wystawieniem zej opinii i zwalniasz
si na wasn prob, niczego od nich nie chcc.
Jej koleank, gwn ksigow w midzynarodowej sieci
restauracji,
prbowano
zwolni
za
upozorowan
kradzie
wdzonego ososia.
W
czasie
bankietu
noworocznego
ochroniarze
najpierw
podrzucili go do jej torby - opowiadaa - Potem na oczach
caej sali j przeszukali i wycignli rybsko spomidzy
dokumentw. Kobieta w sukni z tafty, ktra czesze 15 tysicy
miesicznie...Wyobraasz sobie, co za wstyd? Nie posza na
ugod, oddaa spraw do sdu pracy. Sdzi si drugi rok.
Kozio ofiarny James Bond
Na internetowych czatach codziennie mona znale grupy
dyskutujce o pracy.
Najwicej
gosw
pojawia
si
w
poniedziaki, gdy wychodzi dodatek Gazety Wyborczej Praca. Oferty komentuj bezrobotni dyrektorzy, ksigowi,
przedstawiciele handlowi, agenci ubezpieczeniowi. Opowiadaj o
niekompetencji byych przeoonych (Dyrektor sprzeday na
kraj, a nie wiedzia, jak wystawi faktur VAT), o
oszczdnociach (szef zwolni sprztaczki, wrd personelu
biurowego wyznaczy dyury mycia toalet, okien i korytarzy.
Byo mi gupio, gdy mj najwaniejszy klient zobaczy mnie z
mopem), o
jedzeniu kanapek na zebraniach (ile by ich nie
byo, zawsze trzeba byo donosi).
Jak was zwolniono? - zapytaam.
James Bond (rok i dwa tygodnie poszukiwania pracy): - Miaem
kontrakt menederski w jednej z firm leasingowych. Na zlecenie

wacicieli znalazem inwestora zagranicznego. Negocjowaem


szczegy umowy, kiedy firma nagle zmienia zdanie. eby
wycofa si z twarz, zrobiono ze mnie koza ofiarnego. W
najwikszych krajowych dziennikach zamieszczono ogoszenie:
Banki i Instytucje Finansowe! Firma XY informuje, e pan
James Bond nieprawnie posuguje si wizytwk naszej firmy,
przedstawiajc si jako jej pracownik. Uprzedzamy, e nie
ponosimy adnej odpowiedzialnoci za dziaanie pana Bonda. Do
dzi nie zapacili mi zapisanego w umowie honorarium. Sprawa w
sdzie. Zszargana opinia w rodowisku finansw. Zawodowa
mier.
Luizjana (dwieciie siedem dni bez pracy), szef dziau public
relation
w
znanej
firmie
kosmetycznej:
Na
studiach
(dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim) uczono nas, e
profesjonalny piarowiec zawsze jest lojalny wobec firmy. By j
reprezentowa i broni jej, musi si z ni utosami, musi ni
oddycha. Przez sze lat byam wzorcowym piarowcem. Nigdy nie
uywaam kosmetykw konkurencji. Listy do znajomych pisaam na
papierze reklamujcym kremy, szampony do wosw albo pyn do
pukania jamy ustnej. Czytaam o
zwolnieniach
w
centrali
naszej firmy, a jednak wierzyam polskiemu szefowi, ktry w
wywiadach prasowych cigle powtarza: Jestemy na etapie
rozwoju. My nie zwalniamy, lecz zatrudniamy. Udawaam, e nie
widz, jak w firmie gin ludzie: jednego dnia rozmawiasz z
facetem wdraajcym system jakoci ISO, drugiego dnia jego
biurko jest ju puste. Nikt nie wie dlaczego, nikt nie ma jego
telefonu. Podobnie byo z analitykiem rynku, kierownikiem
sprzeday... - Podpisz! - asystentka dyrektora rzucia mi na
biurko rozwizanie umowy o prac. I to by koniec.
Aleks (pidziesit cztery dni bez pracy): - Sam napisaem
sobie wymwienie, bo firma bya maa (szef, jego ona i kuzyn)
i nikt poza mn nie potrafi tego zrobi.
Niespodziewany nadmiar menederw
Pod biuro firmy doradztwa personalnego Take It znowu
podjecha rowerowy kurier w goglach i obcisych getrach.
Przywiz worek odpowiedzi na ogoszenia.
- Dostajemy o 40 procent listw wicej ni w 1997 roku - mwi
Arkadiusz widerski, dyrektor do spraw rozwoju Take It - Bywa,
e na jeden anons odpowiada kilka tysicy osb.
Podobnie jest w Ernst & Young, Grafionie czy Huma Resources
Key.
- Od dwch lat liczba ciekawych ofert systematycznie maleje mwi wiceprezes HRK Partners Tomasz Sokoowski (w brany od
dziesiciu lat). - Wzrasta natomiast liczba wyksztaconych
profesjonalistw, szczeglnie menederw redniego szczebla i
byych
prezesw.
W
porwnaniu
z
pocztkiem
lat
dziewidziesitych,
kiedy
trzeba
byo
ich
kusi
wysokimi
zarobkami, by zdecydowali si na zmian pracy, teraz mamy w
kim wybiera.

- Globalizacja
przedsibiorstw
(fuzje,
przejcia,
wprowadzanie nowych technologii) spowodowaa zwolnienia setek
pracownikw
tumaczy
Adam
Dominiak
z
Recruitment
International - firmy konsumenckie, jak Coca-Cola czy Pepsi,
maj ju zorganizowan produkcj, sie sprzeday i podzielony
rynek. Przeszy faz inwestowania, przystpiy do etapu
zarabiania i oszczdnoci. Racjonalizuj pace, likwiduj
przerosty zatrudnienia, wycofuj si z nieudanych projektw.
Ich zespoy s mode. Tam nikt na razie nie wybiera si na
emerytur. Gdy potrzebuj menedera, sigaj po wasne
rezerwy. Wol awansowa wasnego pracownika, ni zatrudni
kandydata z zewntrz, ktrego od pocztku trzeba szkoli.
Wszystko to normalne zjawiska wolnorynkowe i trzeba si do
tego
przyzwyczai.
Walczy
musimy
jednak
z
rosncym
bezrobociem.
- Dla rynku pracy niebezpieczna jest stagnacja polskiej
gospodarki - twierdzi Tomasz Sokoowski z HRK Partners. - Jej
motorem byy dotd w duej mierze inwestycje zagraniczne.
Teraz
wiele
midzynarodowych
firm
wstrzymuje
planowane
przedsiwzicia albo w ogle rezygnuje z inwestycji w naszym
kraju. Recesja dotyka niemal kadej brany. Do tego kostyczne
prawo pracy, nieustannie rosnce jej koszty i nadchodzcy
wielkimi krokami wy demograficzny. Wszystko to napawa
niepokojem.
Wakat z anoreksj
- Od kiedy w firmie zaczy si zwolnienia, kady przede
mn ucieka - mwi Alicja Machalska, personalna w firmie
farmaceutycznej. W cigu ostatnich dwch lat zwolnia trzysta
osb. - Ludzie przeczuwaj wyroki. Gdy niosam wymwienie
szefowi marketingu, schowa si w szafie. Przesiedzia w niej
cay dzie, a nazajutrz przynis lipne zwolnienie. Dopki
trwao, nie mona byo mu nic zrobi. Pobiera pensj, jedzi
firmowym samochodem i szuka nowego zajcia.
Alicja Machalska ma urod anorektyczki: podkrone oczy, szara
cera, kostium, ktry zwaa w ubiegym roku, znw jest za
duy. - Czuj si jak kat. Zazwyczaj tydzie wczeniej wiem,
kto jest do odstrzau. Przygotowuj mu papiery, a kiedy
spotykam go w windzie czy barze, udaj, e nic si nie dzieje.
I to mnie zabija. Byam w firmie od pocztku, szkolono mnie,
jak zatrudnia ludzi. Nikt nie powiedzia, jak ich zwalnia.
- Nie powinno si ich zostawia samym sobie - tumaczy Adam
Aduszkiewicz, dyrektor do spraw personalnych w Bertelsmann
Media. - Kilkakrotnie musielimy si rozsta z grupami
pracownikw,
jak
te
z
pojedynczymi
osobami
z
grupy
menederw. Nie tylko staralimy si by fair w sprawach
finansowych, ale zawsze oferowalimy pomoc w poszukiwaniu
pracy. Obejmowaa ona szkolenie w poszukiwaniu w rnych
rdach
ogosze
o
pracy,
opracowywanie
CV
i
listu
motywacyjnego oraz rozmowy z psychologiem, ktry przygotowywa

do rozmw kwalifikacyjnych.
- Korzystamy z usug firmy konsultingowej - mwi Jakub
Miodowski, doradca personalny w jednym z bankw, ktry
przygotowuje si do zwolnienia kilku tysicy osb. - Testuj
naszych pracownikw, szukaj im nowych miejsc. Jedna z naszych
asystentek zdecydowaa si otworzy wasn firm, ktra
organizuje imprezy integracyjne dla firm, promocje. Sama
ponosi odpowiedzialno, sama paci ZUS i podatki. Okazao
si, e wystarczy wietny pomys i mona si utrzyma. Bylimy
jej pierwszym staym klientem.
Pizza
Wczoraj z apartamentu Tomasza Pluciskiego wyprowadzia si
jego dziewczyna. Nie chciaa zrozumie, jak mg odrzuci
stanowisko przedstawiciela handlowego, skoro nawet nie maj
ani na pizz, ani na past do zbw.
- Tumaczyem jej, e prawdziwy meneder nie moe zarabia 3
tysicy miesicznie, bo nikt potem nie bdzie go szanowa opowiada - Wol sprzeda kolejny garnitur, ni spa niej,
ni jestem.
i spaghetti
Dzisiaj Joanna Dubiel po raz pierwszy od omiu lat ugotowaa
obiad. Ros i bitki z sosem. Zjada go sama. Rozoya na
kanapie albumy o Bieszczadach. Jesie to tam najpikniejsza
pora roku. Joanna zarezerwowaa ju pensjonat. Bdzie chodzi
po grach, odwiedzi dawnych znajomych.
- Kiedy mnie wyrzucili, rzucaam si po domu jak narkoman na
godzie - opowiada - Nigdzie nie wychodziam. Byo mi wstyd,
byo mi al. W Gazecie znalazam ogoszenie, e moja firma
szuka
pracownikw
na
nisze
stanowiska.
Poczuam
si
upokorzona. Przecie z chci bym pracowaa dla firmy nawet za
mniejsze pienidze. Koledzy zauwayli moj nieobecno dopiero
po dwch tygodniach: Wyleciaa? A my tu mamy tyle roboty!,
Co si martwisz! Janek z promocji to ma dopiero przerbane.
Dwoje dorastajcych dzieci w prestiowych szkoach. Raty za
dom, ktry wybudowa w Otwocku!".
Brakowao mi tego pdu, blichtru, codziennego sprawdzania
si - opowiada.
Ma spore oszczdnoci. Nie musiaa od razu szuka pracy.
Pojechaa do rodzicw do Dbicy.
-Za m by wysza, dzieci urodzia - powiedziaa mama - Stara
panna si z ciebie robi. Wszystko wiesz najlepiej. Jak umy
zlew,
jak
kupi
marchewk
do
zupy...wymdrzasz
si,
rozkazujesz, masz fochy...
W swoim dawnym pokoju znalaza notatki do pracy doktorskiej na
temat arabskich przysw i niedokoczony sweter, ktry kiedy
robia na drutach.
Daa si wycign ssiadom do ich chaty na wsi.

- Z wiejsk kawalerk kpaam si w rzece i owiam raki opowiada - Pomylaam, e ycie bez tropikalnych palm te jest
moliwe.
Po powrocie do Warszawy zadzwonia do byego chopaka.
Rozstali si trzy lata wczeniej, bo nie mieli dla siebie
czasu.
- Wracam do tumacze - powiedziaa. - Wpadniesz? Zrobiam
spaghetti.
Personalia bohaterw
zostay zmienione

niektre

szczegy

na

ich

prob

ANNA FOSTAKOWSKA
Najbardziej lubi zadawa pytanie: jak y?. Pochodzi z
Zamocia. Reportae dla Gazety Wyborczej pisaa od 1998
roku. Skoczya archeologi rdziemnomorsk na Uniwersytecie
Warszawskim, a potem podyplomowe studia dziennikarskie. W 2002
dostaa Grand Press za reportae Dzieci ukryte przed
baronow (o dzieciach ulicy w Bukareszcie) i W norze (o
kopicych wgiel w biedaszybach), a w 2003 Nagrod im. Beaty
Pawlak za tekst Spu oczy, pacz. W Zej wiadomoci... na
kilka
lat
przed
wielkim
finansowym
kryzysem
pisaa
o
bezrobotnych menederach i dyrektorach. yli w eldorado i
wierzyli, e ten stan nigdy si nie skoczy. Wtedy zaczy si
pierwsze zwolnienia. Bogaci menederowie po raz pierwszy
stanli w kolejce pod urzdem pracy. By znale bohaterw,
daam ogoszenie w Gazecie Praca, dostaam dziesitki
odpowiedzi. By 2001 rok. Mj najwaniejszy tekst? Niektrych
ju nie pamitam. Lubi te pierwsze, jak Na krech - o
kobiecie, ktra wrcia z Niemiec, zaoya we wsi sklep,
zacza sprzedawa na kredyt i narobia sobie kopotw. Ale
wszystkie pisaam, eby odpowiedzie na pytania, ktre mnie
sam mcz.
Chopcy z motylkami
Jacek Hugo-Bader
W czerwcu wywaliem na kilku billboardach ogromne ogoszenie:
Nagroda. Mj syn zosta napadnity na tym osiedlu. Modzi
bandyci grozili mu noem i zmusili do oddania pienidzy i
telefonu komrkowego. Musz ich odnale. Za informacje
dotyczce bandytw wysoka nagroda pienina. Jeeli wiesz, kto
to robi, znasz nazwiska, adresy albo masz inne informacje dzwo do mnie na numer 693075032.
Nie mog patrze, jak mj syn chowa pienidze do skarpetki,
kiedy wychodzi do kina. Wzbiera we mnie zo i wcieko.
Nie mog y w cigym strachu, e znowu wrci do domu
psychicznie pokaleczony, upokorzony, zdeptany, pokiereszowany.
Nie chc dre zawsze, kiedy jedzie na trening rowerem. Jestem
wcieky na siebie, kiedy mu proponuj, eby wzi mj rower,
bo jego jest lepszy i droszy. Kiedy pomyl, e go napadn,

jak bdzie szed z dziewczyn do kina przez kadk nad ulic


Ostrobramsk, e skroj go ze wszystkiego prcz majtek i
skarpetek, budzi si we mnie nienawi. Nienawi, szlag by
trafi - nienawi i duszca gardo wcieko! Gwno mnie
obchodz twoje frustracje, may ulu, twoje paskudne ycie,
chlejca matka, problemy szkolne, brak drugiego niadania i
ojciec w kryminale. Kiedy o tobie myl, dresiarzu z bloku,
auj, e zlikwidowali kar mierci. Niech ci wszyscy
diabli!
Wypowiadam ci wojn, pieprzony oprychu spod bloku.
Planeta Ostrobramska
Ten wcieky akapit napisaem 19 marca 2002 roku. Wtedy
postanowiem, e kiedy powstanie ten reporta. W tym dniu
mojego syna Michaa skroili po raz drugi.
Modzieowemu sowu kroi w kodeksie karnym odpowiadaj trzy
artykuy; 280,281 i 282. To jest rozbj, kradzie rozbjnicza
i wymuszenie rozbjnicze. Czyny te rni si prawniczymi
niuansami, bd je wic nazywa jednym sowem rozbj, tym
bardziej e 80 procent z nich to klasyczne rozboje. Bandyci w
swoim slangu rozboje nazywaj dychami albo dziesionami, bo
w dawnym kodeksie karnym by to artyku 210. Moe by
dziesiona z jedynk) taka zwyczajna, albo dziesiona z
dwj, a wic z uyciem niebezpiecznego przedmiotu (artyku
280 paragraf 2). Co smy napastnik jest uzbrojony. 13 procent
ma bro paln, pozostali noe, bejsbole, kastety, tasaki,
siekiery, brzytwy, gazowe rury, strzykawki (mwi, e z
adidasem), acuchy z kdkami, prty zbrojeniowe...
Facjaty z gabinetu osobliwoci
Pierwszy raz Michaa skroili 13 wrzenia 2001 roku - dwa dni
po ataku terrorystw na WTC w Nowym Jorku. Chopak mia
czternacie lat. Oni byli nieco starsi. Byo ich kilku.
Napadli go, kiedy wraca ze szkoy. Zabrali mu 60 groszy, bo
tylko tyle mia. Nie chcia ze mn rozmawia, zamkn si w
swoim pokoju i tak strasznie gono wczy muzyk, jakby
haasem chcia zabi. Uwaa, e nawali jako mczyzna.
Cierpia z powodu ulegoci, ktr pokaza bandytom, bo
przekalkulowa, e nie mia z nimi szans. Co tu duo gada bardziej przeywaem atak na mojego syna ni atak na Ameryk.
Terroryzm polityczny i terroryzm dziecicy (modzieowy) na
polskich
osiedlach,
przez
policjantw
nazywany
czasem
bandytyzmem zotwkowym, to jest to samo zjawisko - polega na
strachu, na atakowaniu przypadkowych ofiar i wymuszaniu
posuszestwa grob uycia przemocy.
Za drugim razem Michaa napado trzech-czterech troch od
niego starszych chopakw. Znowu straszyli wpierdolem i
zabrali 10 zotych. Wyszli z rekolekcji wielkopostnych w
naszym kociele, co znaczy, e byli z naszego osiedla.

Nie mogem pozwoli, eby co p roku kroili mi syna.


Poszlimy na policj. Moda funkcjonariuszka protok pisaa
godzin. Potem musielimy przyjecha do niej jeszcze raz, bo
le to zrobia. Nie pokazaa nam fotografii przestpcw. Przez
tydzie naszej sprawy nikomu nie przydzielono, a po dwudziestu
siedmiu dniach wobec niewykrycia sprawcw czynu prokuratura
rejonowa umorzya dochodzenie.
Miny cztery miesice i skroili Michaa przy kadce nad ulic
Ostrobramsk. To jedyne przejcie, ktre czy osiedle
Ostrobramska z wielkim centrum handlu i rozrywki Promenada.
Najniebezpieczniejsze miejsce na osiedlu. Byo ich dwch.
Napastnicy jakby doroleli razem z moim synem, zawsze byli o
dwa-trzy lata starsi od niego. Jeden przyoy Michaowi n
do garda i zabra 13 zotych. Ten drugi by niezwykle wysoki,
grubo ponad 190 centymetrw wzrostu.
Niemal si zawlokem syna na policj, gdzie stracilimy trzy
godziny. Funkcjonariusz maczkiem zapisa w protokole trzy
stronice, potem wypeni czterostronicowy protok okazania
albumu ze zdjciami, bo uparem si, eby go pokazali.
Mylaem, e obejrzymy wiee fotografie modych miejscowych
oprychw, a dostalimy plik czarno-biaych odbitek ksero z
gbami
emerytowanych
kryminalistw,
starych
zabjcw,
pedofilw, bigamistw i gangsterw z caego wojewdztwa, z
ktrych poowa pewnie dawno nie yje. Straszne facjaty, ktre
mona pokazywa w cyrkach albo gabinetach osobliwoci. Najnowsze zdjcie zostao zrobione w 2000 roku.
Po trzydziestu jeden dniach dostalimy postanowienie o
umorzeniu dochodzenia, wic w czerwcu daem to ogoszenie na
billboardy. Najpierw dzwonili bandyci, eby mnie dopa.
Prbowali umwi si ze mn. Na szczcie nie s specjalnie
rozgarnici. Potem zadzwoni waciciel jednego z osiedlowych
sklepw. Proponowa pomoc finansow.
- Billboardy musiay kosztowa majtek - powiedzia - Mam
dwch synw. Podruj czasami z ktrym po miecie, a on
mwi, e tdy nie idziemy, na tym przystanku nie wychodzimy bo mog skroi. Dla nich ycie w tej dungli jest norm. S
spokojni, ale ostroni, a dla mnie to jest przeraajce, e
musz chodzi konkretn stron ulicy. Musi pan dopa tych
zbjw. Moi znajomi to dobrze sytuowani ludzie. Kady ich
chopak kilka razy by krojony. Siedmioletniemu karaluchowi
tornister z ksikami ukradli. Syn naszych przyjaci w zimie
wrci do domu na bosaka, bo mu buty zabrali. Wie pan, gdzie
te dzieciaki spdzaj wolny czas? W wielkich centrach
handlowo-rozrywkowych. Galeria Mokotw, Wola Park, Panorama,
Promenada. Tam jest bezpiecznie. Jest ochrona. Podjedaj
takswkami pod wejcie albo rodzice ich podwo i ca
sobot
chodz po kinach, sklepach, graj w krgle, siedz w
kawiarence internetowej, jedz w barach... Nowy styl ycia
wymuszony przez walk klas. A modzi bandyci grasuj na
drogach do tych wielkich centrw. Rabuj tych biedniejszych,
ktrzy nie maj na takswki.

Pitbull City
Osiedle Ostrobramska przytulio si do starego Grochowa w
latach siedemdziesitych. Kilkadziesit strasznych blokw
podobnych do siebie jak cegy w murze. Nie sposb przej
kilku krokw po trawniku, eby nie wdepn w psie odchody. W
alejkach szarpi si na smyczach uminione pary - nastolatki
ze swoimi pupilami o wiskich pyskach. Innych psw nie wida.
Trudno zrozumie namitno miejscowego elektoratu do pitbuli.
Psy te s znane z potwornej siy, niepohamowanej agresji i z
tego, ze s gupie jak obroe, ktre maj na szyjach.
Krzysztof od wrzenia powtarza pierwsz klas liceum. Zawali
rok, cho jest bardzo dobrym uczniem. W lutym przesta chodzi
do szkoy.
- Przez kilka miesicy nie wychodziem nawet na klatk
schodow - opowiada - Przeyem horror. Miaem jak psychoz,
wieczny strach w sobie. Po nocach rozmylaem, co mogem
zrobi, jak waln ciem, eby mnie zostawili, na przykad,
e piesz si do chorej matki. Z tekstw hiphopowych wiem, e
dla nich posta matki jest bardzo wana. Pijaczka, wrzeszczy i
leje, ale daa ycie, to szacunek si naley.
Krzysztofa napadli zimowym wieczorem na kadce nad ulic
Ostrobramsk. Nie mia telefonu, pienidzy, ale mu nie
wierzyli, wic zapali go za nogi i zwiesili gow nad ulic.
Pod nim nieprzerwanie pdzi sznur samochodw.
- Naprawd nic nie miaem. Przecie nie ryzykowabym ycia dla
paru zotych. Mnie si cigle co przytrafiao. Trzy razy mnie
kroili na ulicy i jeden raz w tramwaju, chocia staram si nie
rzuca w oczy. W zimowych ciuchach mam na plecach ukryt
kiesze, gdzie chowam telefon komrkowy, a teraz zawsze mam
przy sobie star motorol ojca, eby im da na odczepnego. A
na tej kadce dresiarze cay czas wycigaj kas jak z
bankomatu. Na dziak koksu, dyskotek, piwo i Mc Donalda.
Szkoa pomoga Krzysztofowi wyj z doka i z domu. Od wypadku
na kadce lekko si jka.
Arytmetyka krojenia
Krzysztof nie jest oferm. Normalny, wysportowany chopak o
przecitnych gabarytach. Takie przygody jak jemu przytrafiaj
si bardzo wielu chopakom na naszym osiedlu i na innych
warszawskich i polskich osiedlach. Od niedawna zdarza si, e
ofiarami s take dziewczyny. To plaga. Modzi ludzie yj w
lku, z poczuciem zagroenia, ktre ustpuje tylko w domu.
W Gimnazjum nr 23 na osiedlu Ostrobramska uczy si stu
dziewidziesiciu
omiu
chopakw,
czterdziestu
omiu
przyznao mi si, e kiedy zostali napadnici przez bandytw.
Co czwarty chopak pad ofiar brutalnego przestpcy. To samo
spotkao dziewi dziewczyn.
Trzydzieci sze ofiar rozbojw wypenio dla mnie ankiet.
Opisali sto dwa przypadki krojenia. Na statystyczn ofiar w

Gimnazjum
nr
23
przypadaj
prawie
trzy
rozboje,
ale
rekordzista Ada Zajczkowski mia pecha siedem razy, jestem
wic pewien, e poszkodowanych jest znacznie wicej, tylko nie
chcieli si przyzna. W dwudziestoosobowej klasie mojej crki,
ktra chodzi do spoecznego gimnazjum w innej dzielnicy,
krojonych byo jedenacioro uczniw - wszyscy w drodze do albo
ze szkoy.
Najnowszy, trzeci Atlas przestpczoci w Polsce, wydany pod
redakcj profesora Andrzeja Siemaszki przez Instytut Wymiaru
Sprawiedliwoci, podaje, e w 2001 roku w Polsce dokonano 49
862 rozbojw (we wszystkich trzech kategoriach, od artykuu
280 do 282). Z tej liczby 5328 czynw popenionych byo z
uyciem broni palnej albo innego niebezpiecznego przedmiotu.
Obie liczby od 1990 roku wzrosy trzykrotnie. Warto jeszcze
odnotowa, e wedug autorw Atlasu... co pity rozbj
popeniany jest przez nieletniego sprawc, podczas gdy
dziesi lat temu, na pocztku transformacji ustrojowej, co
dziesity.
Dane te opieraj si na policyjnych statystykach, ktre nie
maj adnego zwizku z polsk rzeczywistoci. Policjanci
licz przestpstwa zgoszone. A z tych, ktre opisaem,
Krzysztof i Ada Zajczkowski nie zgosili adnego, a ja tylko
dwa z trzech napadw na mojego syna. W cigu pierwszych
czterech miesicy tego roku na warszawskiej Ochocie zgoszono
osiem rozbojw. A pamitam taki okres, gdy dyrektorka szkoy
mojej crki codziennie dzwonia na policj, informujc o
jednym albo dwch napadach na jej uczniw. Dla policji rozbj
zaczyna si liczy, kiedy zostanie wypeniony czterostronicowy
protok.
Dla takich statystyk nie warto kupowa baterii do kalkulatora.
Powiem wicej - s one szkodliwe, bo faszuj obraz
bezpieczestwa w polskich miastach, oszukuj opini publiczn
i wadz. Sam mog to policzy. W czerwcu Gazeta Wyborcza
podaa dane pochodzce od trzech polskich operatorw telefonii
komrkowej majcych razem 15,3 miliona abonentw. Ot w
ostatnim roku w wyniku zgubienia i kradziey stracio komrki
od 700 tysicy do miliona osb. Przyjmijmy liczb rodkow
850 tysicy. Zamy, e wier miliona komrek gdzie si
wacicielom zawieruszyo, chocia nie bardzo sobie to
wyobraam.
Zostaje
600
tysicy
skradzionych
telefonw.
Przecie
nie
dokonali
tego
kieszonkowcy,
wamywacze
mieszkaniowi albo zodzieje samochodw. A gdyby nawet, to co
najmniej
p
miliona
Polakw
traci
telefony
w
wyniku
bandyckiego ataku. Ale przecie nie kady napad koczy si
utrat komrki, bo ma je tylko dwch na piciu obywateli
naszego kraju. Z ankiety przeprowadzonej w Gimnazjum nr 23
wynika, e zaledwie co trzeci atak koczy si utrat telefonu.
Najczciej bandyci zabieraj ofiarom pienidze, w nastpnej
kolejnoci id komrki, potem rowery i deskorolki, zegarki,
biuteria, discmany, walkmany, ubrania, buty, a jednemu
buchnli piwo w puszce i grzebie.

Jestem pewien, e w Polsce co roku dochodzi do co najmniej


MILIONA BRUTALNYCH ROZBOJW, ktrych ofiarami w wikszoci s
dzieci i modzie. TO DWADZIECIA RAZY WICEJ, ni podaj
oficjalne statystyki. Szesnastu na trzydziestu szeciu moich
gimnazjalistw, a wic jedna trzecia, miao do czynienia z
bandytami uzbrojonymi w noe.
Strach ronie jeszcze szybciej ni przestpczo. Profesor
Marian Filar z Torunia, specjalista z dziedziny prawa karnego,
uwaa, e lk przed przestpczoci ronie do kwadratu jej
prawdziwego wzrostu, co oznacza, e jeli przestpczo
wzrosa dwukrotnie, to strach czterokrotnie.
Polska znajduje si w czowce krajw Europy o najwikszym
poziomie
lku
przed
przestpczoci.
Wedug
Atlasu
przestpczoci
34
procent
Polakw
boi
si
po
zmroku
spacerowa w okolicy swojego domu. Gorzej jest tylko w Rosji i
w Czechach.
Karne planety
Motylki to s noe, ktre skadaj si z trzech ruchomych
elementw. Jeden to ostrze, dwa pozostae s rkojeci.
Motylka mona rozoy i zoy jedn rk - duo lepszy od
sprynowca. To ulubione kosy modych bandytw.
Uoyem ankiet, w ktrej pytaem modych sprawcw rozbojw o
technologi
krojenia.
Pytaem,
kogo,
gdzie
i
dlaczego
wybieraj, co mwi, co zabieraj, co czuj, czy si boj itd.
Przy okazji zadaem wiele pyta dotyczcych ich ycia i duszy.
Poprosiem
o
wypenienie
ankiet
chopakw
z
dwch
poprawczakw. W Studziecu pod Skierniewicami dwudziestu
piciu osadzonych przyznao si, e dokonywali rozbojw - co
trzeci mieszkaniec, a w Konstantynowie dzkim - czterdziestu
trzech, to poowa chopakw.
Rusek, czyli Sylwek z yrardowa, kroi u siebie w miecie, a
kiedy policja go namierzya, przenis si do Warszawy. Ma
osiemnacie lat, chodzi do drugiej klasy gimnazjum i rzadko
uywa zda zoonych.
-Lubisz si ba?
-Bardzo nie lubi. Ale lubi, jak inni s w wielkim strachu.
-Po czym poznajesz, e s? - pytam Sylwka.
-To atwo pozna. Widz, e idzie lamus, strach ma w oczach,
podchodz, kroj, zarabiam...
-Ty! Zarabia grnik w kopalni, palacz w kotowni. Ty
kradniesz.
-Dla zodzieja to jest zarobek. Ja jestem zodziej.
-Raczej bandyta.
-Raczej zodziej.
-To czym si rni zodziej od bandyty?
-Bandyta napada. A ja nie napadam. Napadam, ale w inny sposb.
-Bez broni, co nie? Bez niczego, a on z broni.
- A ty niby broni adnej nie uywae!? Noa na przykad?
-No. Noa tak. Motylka - Sylwek si cieszy, e wreszcie si

dogadalimy.
-To kto ty jeste?
- Niech bdzie, e zodziej i bandyta to jedno i to samo.
Sylwek zgosi si w zakadzie do pracy w warsztacie
stolarskim. Chce zarobi na nowe buty.
- Przecie poprawczak daje wam buty - dziwi si.
- Ale jakie! Ja chc mie oryginalne, co nie? Tak si
przyzwyczaiem.
- Zabierae ludziom ciuchy?
- No. Buty, ciuchy, kurtki. Wszystko oprcz majtek i skarpetek.
-I wskakiwae w cudze achy?
-Wskakiwaem albo sprzedawaem - mieje si.
- A jak kogo kroisz, to robisz mu krzywd?
-Jak trzeba, to jest krzywda. Ale mnie to nie przeszkadza.
Mnie policja robi krzywd, to ja si wyywam na lamusach, co
nie? Dlaczego mam przesta kroi?
- Kto to jest lamus? - pytam Sylwka.
- Taki, co chodzi do szkoy, si kuje. Taki maminsynek, co nie?
- Napisae w ankiecie, e bardzo czsto musiae bi swoje
ofiary.
- Jak nie chcia odda. Dostawa par strzaw w ryja i musia
odda, co nie? A jak nie, to na kopy, do nieprzytomnoci, i
sam braem. Ja duo pod wpywem marihuany kroiem. To wtedy z
umiechem. Go si boi, a ja z umiechem. A jak mnie
marihuana puszcza, to jestem bardzo agresywny.
- pae.
-Tylko amfetamin i marihuan. Jeszcze ecstasy i kokain. No i
klej paem. Moe od tego to mam...
Nie zabijaj - staruszek
W
Konstantynowie
i
Studziecu
ankiety
wypenio
mi
szedziesiciu
omiu
chopakw,
ktrzy
na
wolnoci
dopuszczali si rozbojw. Maj od czternastu do dwudziestu
jeden lat, ale wikszo mieci si w przedziale midzy
szesnastym a dziewitnastym rokiem ycia.
Zanim trafili do zakadu, dziesiciu z nich gdzie pracowao,
a dwudziestu uczyo si, ale niezbyt systematycznie, skoro
przytaczajca wikszo cigle jest w gimnazjum, a kilku na
pocztku zawodwki. Pozostaych trzydziestu omiu napisao, e
nic nie robili, albo szczerze wyznali, e zajmowali si
kradzieami, rozbojami, napadami, piciem, paniem i dymaniem
dziwek (to pewien pitnastolatek).
Chopaki staraj si zrobi na mnie wraenie, napisa o sobie
najgorzej jak si da. To wizienny szpan, od ktrego zaley
pozycja w hierarchii. Dziewitnastoletni Tomek bez przednich
zbw z warszawskiej Placwki - osiedla pooonego midzy Hut
Warszawa a cmentarzem na Wlce - ktre ma zasuenie najgorsz
opini po lewej strome Wisy - napisa, e by bossem
pierwszej grupy w Konstantynowie. W lipcu wyszed na wolno
po odsiedzeniu trzyletniego wyroku za dych z broni. Nie

napisa: dych z dwj albo dych z przedueniem rki,


ebym nie pomyla, e chodzi na rozboje z siekier, noem
albo gazrurk.
- Bo ja jestem bandyta - mwi Tomek - Zodziej to jest ten, co
kradnie, a ja bym pana jeszcze noem posun, bo ju jestem
taki wygity. Kroiem do dziesiciu osb dziennie. Wiedziaem,
e kiedy wpadn, ale to si opacao. Teraz za dych z dwj
grozioby mi od piciu do pitnastu lat, bo jestem penoletni,
ale jak nie byem, to nie mogli mi da wikszego wyroku jak do
dwudziestego pierwszego roku ycia. Dziennie zarabiaem tyle
co pan przez miesic. Staruszek i maolatw nie ruszalimy.
Mj rewir by na rondzie Babka. Pod biurami we dwch-trzech na
bezczela kroilimy biznesmenom laptopy. Ostatniego skroiem 17
maja zeszego roku. 16 maja wyszedem na przepustk, a nastpnego dnia miaem urodziny i byem bez pienidzy, to musiaem
zarobi. Trafiem dziewi tysicy.
- Broni si?
- Jak si ktry broni, to bya wielka satysfakcja. Obrywa w
nocha... Zreszt ja prawie zawsze waliem. Par razy bym nie
musia, ale mnie to walenie sprawiao przyjemno. Przed nami
nie byo ratunku. Zabi to bym nie zabi, ale okaleczy bym
mg. Wpajano mi rne zasady i jedn nawet uznaj. Nie
zabijaj.
-Tylko jedn? Jest jeszcze dziewi.
-Pozostae s nie na te czasy.
Szesnastoletni Jdrek, czyli Micha z Bechatowa, podobnie
jak Tomek jest bardzo sprawny intelektualnie, ale duo od
niego niszy i drobniejszy. Nie wyglda na twardziela.
- Napisae, e kroie dla przyjemnoci bicia. Do ciebie to
nie pasuje.
- Ale te dla pienidzy. Brakowao mi na alkohol, wic jak
si troch napiem, szedem i kroiem. Ale kobiet nie
okradaem.
No,
moe,
ale
modsze,
dwadziecia
pi
trzydzieci lat, takie, ktre sobie dadz rad. Staruszek nie.
- Wszyscy mwicie, e nie okradacie staruszek. To kto to
robi?
-Modsi. Tacy po dwanacie-trzynacie lat. Jak okradn
staruszk, korzy bd mia niewielk, a ona do koca
miesica zostanie bez renty.
- Masz dobre serce.
- Mam. Staruszek nie mog. Jak widz staruszk, to jeszcze
mog pomc jej ponie zakupy. Mog wej do niej do domu i
nic nie wezm.
Dziewidziesiciu dziewiciu rozbjnikw
Szedziesiciu omiu chopakw
ankiecie, czy podczas krojenia
Zaledwie trzech napastnikw nigdy
robio to zawsze - eby si
wytrzyma, a pozostali, kiedy

z poprawczakw zapytaem w
musieli czasem przywali.
tego nie zrobio. Tyle samo
bi albo bo nie mogem
ofiary nie chciay odda

fantw, prboway si broni, krzycze, ucieka. Bo nie


lubi jak kto mie kamie w ywe oczy, tego nie lubi napisa pewien siedemnastolatek.
Dla porwnania - tak sam ankiet jak w poprawczakach
przeprowadziem w szkole Zakadu Karnego w Mieednie pod
Wocawkiem. Na moje pytania odpowiedziao trzydziestu jeden
mczyzn ze redni wieku nieco ponad dwadziecia trzy lata.
Dziewiciu z nich (a wic prawie jedna trzecia) nigdy nie bio
swoich ofiar. To potwierdza tez, e bandyci agodniej z
wiekiem. Nie musiaem bi, bo miaem przewag psychiczn napisa jeden z nich. Psychiczn i liczebn. W nastpnym
punkcie pytaem, w jak duej grupie dokonywali rozbojw.
Modzi ludzie chtnie napadaj watahami, czasem nawet omiodziesicio- osobowymi. Starszych przestpcw nigdy nie bywa
wicej ni czterech. Jedni i drudzy najczciej operuj we
dwch albo we trzech. Tylko osiemnastu z dziewidziesiciu
dziewiciu ankietowanych zawsze dziaa solo.
Wszyscy, ktrzy wypenili dla mnie ankiet, pisz zgodnie, e
napadnici sami oddaj wszystko, czego od nich zadaj.
Czasem stawiaj saby i prawie zawsze bezskuteczny opr. Tylko
dwch ankietowanych napisao, e wtedy rezygnuj i odchodz
poszuka mniej odwanej osoby. Wikszo bandytw prawie nigdy
nie daje za wygran: wtedy si na nich krzyczy lub ublia si
im, a jak nie pomaga, to bije. Wystarczy tylko wyj jakie
narzdzie, np. motylka, rurk stalow. Czasem trzeba uy.
- Czy si bali? - zapytaem o ofiary.
Oczywicie,wszyscy,
zawsze,
bardzo
panicznie
odpowiedziao
szedziesiciu
omiu
modych
mczyzn.
Rozkoszuj si: sra po gaciach, nawet paka i prosi
ebym nic mu nie robi, a si jka, strach pszeszywa go
po przez oczy...
Zaskoczeniem dla mnie byo, e trzydziestu jeden napastnikw,
a wic co trzeci, nie odpowiedziao na to pytanie albo
napisao, e nie wiedz.
- Bo rozbj, kradzie, to jest typowa agresja instrumentalna
tumaczy Magorzata Gontarek, trener technik zastpowania
agresji
i
dyrektor
orodka
szkolno-wychowawczego
na
warszawskim oliborzu. - Napastnika kompletnie nie interesuje
ofiara, to, co ona czuje i myli.
Oczywicie
zapytaem
moich
dziewidziesiciu
dziewiciu
rozbjnikw co czuj podczas krojenia. Co myl o tych, na
ktrych napadaj. Pidziesiciu jeden odpowiedziao, e nie
wiedz, co czuj, nic nie czuj albo e nie myl o
tych,
ktrych kroj.
- Ofiara myli - mwi Magorzata Gontarek - a mody przestpca
jest wytrenowany. On nie myli.
Tylko dziewiciu ankietowanych, a wic mniej ni 10 procent,
napisao, e szkoda im ofiar: po czasie czuj wzgard do
siebie, wstyd albo al mi ich, ale musz przetrwa. Tak
odpowiedzieli ci, ktrzy nie bij swoich ofiar. Piciu
przyznao si do strachu. Trzynastu czuje podniecenie, zo,

adrenalin.
Pozostaych
dwudziestu
jeden
zaliczybym
do
sprawcw, ktrzy popeniaj przestpstwa z nienawici. Kilka
miesicy temu profesor Brunon Hoyst, kryminolog i wiktymolog
z Uniwersytetu dzkiego, w wywiadzie dla Gazety mwi, e w
Polsce to nowa kategoria przestpcw. Tych dwudziestu jeden
chopakw
zaraonych
jest
bezmyln
nienawici.
Swoimi
ofiarami gboko pogardzaj, chocia aden nie uy tego
sowa. W ich jzyku to s leszcze, lamusy, jelenie, way,
peday, frajerzy, tchrze.
S nadziani i mog sobie kupi z powrotem. Czuj si
elegancko, mam wyjebane na tych, co kroj.
Planeta zgredw
- Jestem w orodku od trzynastu lat - opowiada ksidz Andrzej
Lipiski,
dyrektor
Modzieowego
Orodka
Wychowawczego
prowadzonego przez ksiy orionistw przy ulicy Barskiej w
Warszawie. - Zawsze trafiali do nas modzi przestpcy z bardzo
ubogich, patologicznych rodzin. Mieli do mnie jako duchownego
ogromny szacunek, ale to si zmienio. Od kilku lat przychodz
ludzie z normalnych na oko rodzin, ktre radz sobie
materialnie. Teraz to 80 procent moich wychowankw. Dla nich
nie ma adnej witoci, adnego autorytetu. Niesamowicie
agresywni, uwikani w narkotyki, nieletni alkoholicy, ktrym
nie wystarcza piwo. Potrzebuj wdki, eby ich dobrze szarpno.
- Szukaj ucieczki od napicia, od stresu - mwi Anna
Jusiska, psycholog orodka. Szukaj ycia w idealnym
wiecie. Maj katastrofalnie niskie poczucie wasnej wartoci.
To si bierze z niezaspokojonych potrzeb, szczeglnie potrzeby
przynalenoci. Nikt si o nich nie troszczy, nie martwi, nie
pyta. Nie s wiadomi tego braku, ale z tego rodzi si
agresja.
-I dlatego wal w ryj? - pytam pani psycholog.
- Tak. Nieukierunkowana zo, ktr atwo wyadowa. Sami nie
wiedz, skd si bierze.
- Jak moe by dobrym czowiekiem kto, kto nigdy w yciu nie
dosta prezentu? - zastanawiam si gono - Zapytaem
dziewidziesiciu dziewiciu modych bandytw, jaki prezent
ostatnio dostali od rodzicw i kiedy to byo. Trzynastu
odpowiedziao, e nigdy nie dostali. Czternastoletni chopiec
napisa drukowanymi literami i z wykrzyknikiem: W YCIU NIE
DOSTAEM PREZENTU OD RODZICW!. Mieszka z nimi. Trzydziestu
jeden modych ludzi odpowiedziao, e nie pamitaj, a
siedemnastu nie chciao odpowiedzie na to pytanie. Tylko
trzydziestu siedmiu z nich, a wic nieco ponad jedna trzecia,
pamitao ostatni prezent: paczk ywnociow do wizienia,
dezodorant na Wigili w 2001 roku, od babci causa i yczenia
na
pierwsz
komuni.
Dwudziestotrzyletni
recydywista
z
Mielcina przypomnia sobie, e kiedy by may, dosta od
rodzicw chomika.

- Ja rozumiem ich zo - mwi ksidz Andrzej - Chobymy dali


im w orodku serce na doni, oni pokroj je noem na plasterki
i por.
Wpadka bandy Drgala
Bandyta zatrzymany przez policj w trakcie rozboju, nawet
kiedy si przyzna, bdzie wypuszczony na wolno, jeli
poszkodowany albo rodzic nieletniej ofiary nie bdzie chcia
zoy zawiadomienia o przestpstwie.
- Sdy nie uznaj wiadectwa funkcjonariuszy, ktrzy go
zapali - mwi sierant Adam Habrewicz z sekcji do spraw
nieletnich na warszawskiej Pradze-Poudnie - Zdarza si nawet,
e rodzice skadaj na pimie odmow zoenia zawiadomienia.
Mwi, e boj si zemsty na swoich dzieciach. To bardzo
dziwne, bo jeszcze nigdy nie spotkalimy si z takim aktem
zemsty. Rodzice boj si sprawcy, ktry czasem nie ma
trzynastu lat. W 2002 roku polska policja ujawnia dwustu
siedemdziesiciu sprawcw rozbojw w tym wieku, ale znam wiele
przypadkw krojenia, ktrego dokonali chopcy jedenasto-, a
nawet dziewicioletni.
- Mielimy takiego trzynastolatka - mwi sierant Habrewicz By bezkarny. Rozwali mczynie gow ceg i wrzuci go do
kanaku. Gdyby nie stra miejska, czowiek by uton. Cigle
mu si udawao, bo rodzice ofiar nie zgaszali przestpstw,
bali si o dzieci.
- Moe nie zawsze jest to strach, tylko brak zaufania do
policji. Pedagog z Gimnazjum nr 23, ktre jest na osiedlu
Ostrobramska, opowiadaa mi, e kilka razy ojcowie skrojonych
uczniw pakowali dzieciaki do samochodu i ruszali w objazd po
podwrkach. Zdarzao si, e odnajdywali bandyt, wymierzali
sprawiedliwo
i
odzyskiwali
upy.
Szybko,
sprawnie,
skutecznie. Dlaczego kiedy ja skadaem zawiadomienie o
przestpstwie, pokazali nam tylko zdjcia starych bandytw?
- To
trudno
wyjani.
Mamy
albumy
ze
zdjciami
osb
nieletnich, ktre popeniy czyny karalne w wojewdztwie
mazowieckim.
-Chodzi mi o zdjcia osiedlowych chuliganw i narkomanw.
- Nie mamy prywatnych albumw. Na naszym terenie kroj take
ludzie z caej Warszawy, a nawet z dalekiej prowincji. Grasuj
przy supermarketach, w centrach rozrywki, jak nasza Promenada,
gdzie jest duo modych ludzi bez rodzicw. Kiedy zapalimy
chopaka z Mokotowa. Przyzna si do trzydziestu rozbojw, a
na terenie, na ktrym dziaa, mielimy jedno zgoszenie. Par
dni temu zapalimy przy studni oligoceskiej duet noownikw.
Bardzo charakterystyczni, bo jeden to straszny drgal, dobrze
ponad 190 centymetrw.
- To oni napadli na mojego syna! - wrzeszcz. - Dwuosobowy
zesp, noe i ten drgal! Wszystko si zgadza. Dlaczego nas
nie wezwalicie? Modych bandytw, ktrym si teraz upiecze,
za pi-dziesi lat bdziecie musieli ciga za morderstwo.

- Niech pan nie przesadza - uspokaja sierant Habrewicz.


Niecierpliwie
czekaem
na
telefon
z
prokuratury.
W
postanowieniu o umorzeniu ledztwa jest napisane, e sprawa
nadal pozostaje w zainteresowaniu organw cigania i w
przypadku ujawnienia nowych okolicznoci ledztwo moe zosta
podjte.
Schwytanie bandy Drgala byo now okolicznoci. Powizanie
jej z innymi sprawami, podczas gdy w tym roku w naszej
dzielnicy zgoszono ich zaledwie kilka, nie powinno by
trudne. To si nazywa typowanie. Z sierantem Habrewiczem
rozmawiaem 29 maja 26 czerwca. Diabli mnie wzili i
zadzwoniem do prokurator Agnieszki Nowickiej, ktra umorzya
nasze ledztwo.
- Nie ma co typowa, jak nie byo okazania - powiedziaa.
- No wanie! Dlaczego nikt nie pokaza tych typw mojemu
synowi?
- Ja pierwsze sysz o tej historii. Nie wiedziaam, e kogo
takiego zapali, ale si zainteresuj.
Do dzisiaj milcz.
Szeryf z Dodge City
A mj kontaktowy telefon z ogoszenia na billboardach nie
milk nawet na chwil. Dzwonili gwnie rodzice poszkodowanych
dzieciakw. Chcieli pomaga, i to wcale nie dla nagrody.
Przychodzili do mnie - jak do szeryfa z Dodge City - mwi,
kto jest zy, i ebym wymierzy sprawiedliwo i zaprowadzi
porzdek.
Po tygodniu znaem ca map przestpcz mojego osiedla.
Mieszkacy znaj fragmenty tej mapy, a ja to poskadaem. To
wiedza operacyjna, ktr, jak sdz, ma take policja, tylko
nie robi z niej poytku.
Najcenniejsze
informacje
dostaem
od
bandziorw,
byych
bandziorw albo ich kolesiw. Za par stw gotowi byli
sprzeda kadego.
Widziaem, e byli na godzie, a si trzli, eby zapa
par groszy i kupi sobie dziak. Umawiaem si z nimi i z
oddali ich ogldaem. Oni mnie nie widzieli, bo wszystko
zaatwiaem przez telefon. W umwionych miejscach zostawiali
mi spisy osiedlowych bandziorw na pimie. Imiona, nazwiska,
adresy, wiek, wygld, na ktrych awkach przesiaduj. Numery
telefonw braem z ksiki. Wiem, czym si zajmuj, co paj,
kogo dziabnli noem i
za co, do kogo chodz w konkury i z
kim dr koty. To straszne mieci, nawet bez bandyckiej
profesji. Bior, co im wpadnie w apy. Troch diluj narkotyki, wymuszaj haracze z osiedlowych sklepikw, nawinie si
maolat, to go skroj z telefonu, nie maj wdki, to bior w
sklepie z pki, a sprzedawca boi si odezwa. Jak s godni,
zabieraj kobietom siatki z zakupami. Dla zabawy podpalaj
samochody. Spalili windy w bloku na Komorskiej, wyrzucili
Chiczyka przez okno z trzeciego pitra. Dla zabawy, bo may i

ty. Przemieszczaj si tylko grupami. Rn noami, tuk,


masakruj, a osiedle dry ze strachu. Zupenie jawnie napadaj
i grabi swoich ssiadw, ludzi ze swojego bloku, bo wiedz,
e nikt nie poskary si policji.
Rok - nie wyrok
Kara odsunita w czasie jest odczuwana jako represja, a nie
kara- napisa Wiktor Osiatyski w ksice O zbrodniach i
karach.
Zbrodnia
jest
konsekwencj
dugiej
drogi,
zaczynajcej si od wykrocze i drobnych przestpstw, ktre s
tolerowane i uchodz bezkarnie. (...) Przestpcy, ktrzy
przestali ba si wizienia, stanowi najwiksze zagroenie
dla innych ludzi.
Olbrzymim
zaskoczeniem,
nawet
dla
autorw
Atlasu
przestpczoci w Polsce, jest niska w porwnaniu z innymi
krajami przecitna dugo pobytu w polskich wizieniach.
rednia kara za rozbj w 1997 roku trwaa dwa lata i dziesi
miesicy. W 2000 roku za to samo przestpstwo bandyci
siedzieli o cztery miesice krcej. Jeszcze bardziej - o rok skrciy si w tym roku wyroki za rozbj z uyciem broni, noa
albo innego niebezpiecznego przedmiotu.
Bardzo niepokoi, e sdy przyznaj coraz wicej kar z
zawieszeniem. W 1990 roku 96 procent sprawcw sdzonych za
rozboje poszo do wizienia. W 2000 roku 47 procent dostao
wyroki z zawieszeniem, ale nie wizao si to z rozwojem zasad
sprawiedliwoci wyrwnawczej, ktrej jednym z elementw jest
troska o zadouczynienie wobec ofiary.
Brak spodziewanej kary dziaa jak nagroda - uwaa profesor
Andrzej Siemaszko, redaktor Atlasu.... Studiujc Atlas.. ,
mona si take dowiedzie, e w Polsce, zwaszcza w duych
miastach, pod wzgldem wykrywalnoci przestpstw jest dramatycznie. Mamy te jeden z najniszych wskanikw zgaszalnoci
rozbojw w Europie. 70 procent napadnitych Duczykw idzie na
policj, Polakw tylko 40 procent, a gdyby uwzgldni moje
obliczenia - zaledwie 5. Ten wskanik jest miar braku
zaufania do caego systemu wymierzania sprawiedliwoci.
Energia tego systemu, a szczeglnie policji, nakierowana jest
niemal w caoci na powane przestpstwa - gwaty, morderstwa,
rabunki. Terroryzm dziecicy jest ignorowany.
Koncentrujc
si
na
tych
zbrodniach,
zaniedbywalimy
drobniejsze przestpstwa - opowiada w ksice Osiatyskiego
komisarz William Bratton, byy komendant policji w Nowym
Jorku, ktry zmniejszy przestpczo w swoim miecie o 60
procent, sprawi, e najbardziej niebezpieczne miasto w
Ameryce stao si najbezpieczniejsz aglomeracj na wiecie.
- Takie zaniedbania burz poczucie bezpieczestwa mieszkacw
- mwi komisarz - Rodzi si strach. Strach z kolei skania
ludzi do fizycznego i spoecznego wycofania si: wyprowadzaj
si lub nie wychodz na ulic. Zamykaj si w domach. To
rozzuchwala kryminalistw. Wyczuwam w waszym kraju wysoki

poziom lku przed przestpczoci. Nie mona oczekiwa dziaa


jedynie od policji, kiedy prokuratorzy, sdziowie i kuratorzy
si nie angauj.
Podczas pobytu w Polsce komisarz Bratton obliczy, e w
Warszawie
na
100
tysicy
mieszkacw
przypada
tylu
policjantw, ilu w Nowym Jorku. 66 procent warszawiakw nigdy
w yciu nie widziao swojego dzielnicowego.
Planeta Marcin
Osiemnastoletni Zale, czyli Marcin z Pocka, jest zupenie
ysy. Mylaem, e to ten bandycki fason, ale nie - od
czternastu lat wosy mu nie rosn. Chodzi do pierwszej klasy
gimnazjum w Zakadzie Poprawczym w Konstantynowie.
-Napisae w mojej ankiecie, e chciaby, eby we nie
przyszed do ciebie Bg, a wtedy zadaby mu wiele pyta.
Jakich na przykad?
- Czy on tak chcia, eby moje ycie byo takie jak teraz.
Albo dlaczego Bg tak robi, e te mae dzieciaki s
poszkodowane. Chodzi o bl, co nie? e s zabijane przez
matki, e godne. e on na to patrzy na przykad i nic w tym
kierunku nie robi. A mgby. Nie?
- Mwisz o innych dzieciach, ale o sobie te.
-Te.
- Zastanawiasz si, dlaczego ciebie Bg tak niesprawiedliwie
traktuje?
- Moe kiedy, w innym wiecie, popeniem wiele zego i teraz
musz odpokutowa, a potem bd mia lepiej. Po mierci w
piekle jeste przez jaki czas, a zostaniemy rozgrzeszeni i
pjdziemy do Boga, i bdziemy razem w raju.
- Czyli bdziesz w niebie razem z moj crk? Ona nikogo w
yciu nie uderzya.
- Wanie tacy ludzie nie rozumiej nas! - krzyczy Marcin Kady myli, e jak uderzymy, to ju jestemy li. A jak kto
od maego widzi, e matka bije, e ojciec bije matk, to chyba
idzie na psychik dziecka, co nie?! Potem on dorasta, ojciec
nie ma czego pi, napierdala go i mwi: Id i zarb mi na
wino!. Syn idzie, bo si boi, eby nie dosta wpierdol. Idzie
i pracuje. Tak jest.
- Chcesz mi powiedzie, e tobie wolno, bo miae cikie
dziecistwo?
- Nie wolno. Ale wy nas nie rozumiecie. Mwicie: ten to jest,
kurwa, zy i trzeba go zamkn w kryminale. A ja nigdy w yciu
nie byem na Wigilii. Ja zasuguj na to, eby mie troszk
normalnych rodzicw, ktrzy mnie wychowaj.
- Ale ty i tak wiesz, co jest dobre.
-Wiem.
- Ale masz to w dupie.
- Nie mam tego w dupie. Inni tak myl, tylko... kurde! Jak to
wytumaczy? Pan ma crk. Jedzenie jej pan kupuje, ubranie
kupuje, spanie jej pan da... Mnie matka zostawia, kiedy

leaem w szpitalu. A sama pia. Miaem cztery lata. Dwa


miesice leaem w szpitalu, bo mnie ojciec pobi. Desk do
krojenia misa. Nerk mi wycili i wosy przestay mi rosn.
Na tle nerwowym.
- Zrobie kiedy czowiekowi krzywd?
- Takiej ostrej nie. W twarz, ale z paskiej. Bo co krci,
panikowa, ten... Czowieku, uspokj si, mwi, nie bierz do
siebie, mwi, tylko dawaj pienidze. Z motylkiem chodziem,
ale bym nie dziabn, tylko straszyem. Moe przez narkotyki.
-Cignie ci?
-Cignie. Byem na odwyku w Monarze. Nie chc, eby moje
dzieci chodziy po ulicy i krady, w twarz biy. Chc, eby
miay dom, wzi je na rce, przytuli...
-Ty, Marcin, dobry jeste.
-Jestem dobry. Mam dobre serce.
- A co dobrego zrobie w yciu?
- W domu dziecka maymi dziemi si zajmowaem. Przebieraem
je. Duo rzeczy umiem robi.
-Napisae w ankiecie, e ostatni raz w yciu pakae 4
kwietnia 2003 roku, na pogrzebie matki.
-Jako tak sam z siebie.
Paskiem albo jakim kablem
W ankietach, ktre przeprowadziem w poprawczakach i w
Zakadzie Karnym w Mielcinie, zapytaem take o rodzicw. Na
dziewidziesiciu dziewiciu ankietowanych czterech wychowao
si w domu dziecka, trzynastu nie ma matek, a szeciu - ojcw,
bo umarli. Co najmniej siedmiu tatusiw odeszo w sin dal.
Wikszo rodzicw uwizionych chopakw to ludzie midzy
czterdziestk a pidziesitk. Bezrobotnych jest czternastu
ojcw i trzydzieci pi matek, ale sdz, e ta liczba jest
znacznie wiksza, bo ponad dwudziestu ankietowanych nie
chciao pisa o swoich rodzicach. Tylko trzydziestu chopakw
mogo powiedzie, czym zajmuj si ich ojcowie: elektryk,
kierowca, murarz, grnik, sprztacz... Zaledwie co czwarta
matka ma jakie zajcie: salowa, sklepowa, chaupniczka,
krawcowa...
Tylko
poow
chopakw
ktry
z
rodzicw
odwiedza
w
poprawczaku. Zapytaem w ankiecie, jak rodzice ich karali.
Zaskoczyo mnie, e co trzeci chopak nigdy nie by karany.
Dzieckiem, ktre nigdy nie zasuyo na kar, nikt si chyba
nie interesuje. Dwudziestu dwu wychowywano biciem: wszyscy
bili, biciem i jeszcze raz biciem, normalnie rk, paskiem
albo jakim kablem. Zaledwie co pity mody bandyta umia
wymieni jak mn kar. Dzieciaki z Gimnazjum nr 23, ktre
pady ofiar rozbojw, w odpowiedzi na to samo pytanie opisay
potny wachlarz rodzicielskich kar, od tumaczenia, krzyku,
gadania, obraania si i sprztania swojego pokoju poczwszy.
Najbardziej
rozpowszechnione
s
szlabany.
Dwie
trzecie
dzieciakw przywoywanych jest do porzdku szlabanem na

wyjcia, na telewizj, komrk i najmodniejszym, na komputer zabieraj mi kabel do kompa. Tylko jeden chopiec z tej
trzydziestotrzyosobowej grupy jest bity.
Picie, panie, dziwki
Zapytaem w ankiecie chopakw z poprawczakw i z wizienia
w Mielcinie, czy podczas krojenia byli trzewi, czy pod
wpywem alkoholu albo narkotykw. Tylko co czwarty nie
znieczula si przed robot, zawsze jest trzewy. 20 procent
napastnikw robi to tylko po pijanemu, a 10 procent po
narkotykach. Kolejne 10 procent sprawcw rozbojw bierze to
albo to. Pozostali kroj w trzech stanach ducha i ciaa.
Myl, e wstawiaj si tylko troch, dla odwagi, bowiem dwie
trzecie gimnazjalistw, ktrzy byli ich ofiarami, jest zdania,
e napastnicy byli zupenie trzewi. Zaledwie kilku zauwayo,
e bandyta by narbany, zapany albo na godzie.
Pienidze zdobyte w trakcie krojenia przestpcy przeznaczaj
na: bankiety, imprezy, dyskoteki, dziewczyny (bardzo czsto
pisz dziwki), picie i panie. Dwudziestu piciu kupuje
sobie take markowe ciuchy - bo nie miaem tego co moi
rwienicy mieli (ubra, butw), byli po prostu lepsi.
Czterech chopakw kupowao jedzenie, a piciu pomagao
rodzinie.
Specjalici zajmujcy si leczeniem uzalenie uwaaj, e
alkoholizm i narkomania to jest agresja skierowana przeciw
sobie samemu.
Goryle we mgle
- Czy
mona
by
pechowcem,
ktry
ciga
na
siebie
nieszczcia?
- Myl, e tak - odpowiada Magorzata Gontarek, trener
technik
zastpowania
agresji
Zajmuj
si
grupami
terapeutycznymi ofiar gwatw. Bardzo czsto si zdarza, e te
osoby ponownie padaj ofiar wykorzystywania seksualnego. Z
tego wynika, e pewien sposb zachowania moe przyciga
sprawcw. By moe gdy idziemy ulic, trzsc si jak osika,
dajemy sygna, e idzie akomy i atwy do przeknicia ksek.
Ofiary to osoby lkowe, wycofujce si, z nisk samoocen, ale
mona trenowa, eby chocia wyglda na pewnego siebie,
silnego,
swobodnego
mczyzn.
Twoje
zachowanie
kreuje
zachowanie potencjalnego agresora.
Z ankiet, ktre przeprowadziem, wynika, e tylko 20 procentom
sprawcw rozbojw jest obojtne, kogo kroj. Pozostali maj
swoje preferencje. Jeden poluje na osoby starsze, drugi na
podpitych, inny na dworcu kolejowym czyha na goci z
prowincji. Co czwarty bandyta szuka osb bogatych, zasobnie
wygldajcych, kasownych. Skrzana kurtka, zoty acuszek,
telefon przy uchu i rolex na rku przycigaj ich wzrok jak
magnes. 20 procent modych przestpcw napisao, e wybiera:

leszczy, lamusw, sabych, niskich, szczupych, typw w


okularach, Misiw... To chyba gatunek ludzi, o ktrych mwia
Magorzata Gontarek.
Jak zatem nie wyglda na osob lkow? Mam kilka uwag, ktre
przychodz mi do gowy po wielu godzinach spdzonych na
rozmowach z modymi bandytami. Bardzo le znosz kontakt
wzrokowy. To chyba efekt ich katastrofalnie niskiego poczucia
wartoci. Kiedy spotykasz na swojej drodze grup agresywnych
dresiarzy, ktrej nie moesz omin, wchod w ni miao. Nie
garb si. Musisz wyglda na duego wypnij
pier,
gowa
wysoko. Nie gap si pod nogi ani w oczy przeciwnika - bo mog
to odczu jako zaczepk, wyzwanie. Patrz miao daleko przed
siebie. W adnym wypadku nie przyspieszaj - raczej zwolnij.
Takie zachowanie budzi respekt. Wygldaj, jakby ich nie
zauwaa.
Pamitaj:
im
modsza
grupa,
tym
bardziej
niebezpieczna. Skonno do agresji czowieka niemal pokrywa
si z wykresem poziomu testosteronu w jego krwi.
Po napisaniu tych kilku zda zauwayem, e uwagi te pokrywaj
si z radami znanej badaczki goryli grskich z Rwandy, ktra w
filmie Goryle we mgle opowiadaa, jak unikn ataku
rozjuszonego samca.
Od policjantw zebraem gar bardziej praktycznych rad. Na
ulicach telefony komrkowe lepiej trzyma w ukryciu, nie
obwiesza si biuteri, trzyma si ruchliwych, owietlonych
ulic, bo wielu bandytw w takich miejscach nie atakuje. Za nic
w wiecie nie mona da si wcign do bramy, do klatki
schodowej, w podwrko, w boczn ulic. Tam ci mog jeszcze
pobi. Lepiej da si skroi na miejscu.
Najwaniejsza uwaga - chodzi w grupach. Ju trzyosobowa daje
niemal gwarancj bezpieczestwa. Nie spotkaem si nawet z
jednym przypadkiem skrojenia takiej grupy. Kroj wycznie
solistw i pary. Szczeglnie ze szkoy wychodzi tumnie. Co
trzeciego z moich gimnazjalistw napadli w drodze do i ze
szkoy.
Nie wolno da si wcign w rozmow. Wikszo napastnikw
pyta o
godzin, prosi o papierosa, wysanie SMS-a albo
poyczenie paru zotych. W biegu odpowiedz, e nie masz czasu.
Jeeli bdziesz sta i rozmawia z nimi, nikt nie zwrci
uwagi, e dzieje si co dramatycznego.
Nie ma jednej odpowiedzi, czy powinno si walczy z
atakujcymi. Kada sytuacja jest inna. Trzeba zachowa si
adekwatnie do niej. Ju wiemy, e zawsze maj przewag
liczebn albo fizyczn, jednak si boj, wiedz, e jeli
uyj siy, w razie wpadki bd potraktowani surowiej. Jeli
napadn ci w ruchliwym miejscu, krzycz, wzywaj pomocy, zwr
na
siebie
uwag
otoczenia,
zrb
co
dziwnego,
niekonwencjonalnego. Bandyci nie s odporni na nietypowe
sytuacje. S prymitywni, przygotowani na dwa-trzy warianty
zdarze - przede wszystkim, e ofiara bdzie ulega. Jeli co
idzie inaczej - gubi si. Ale uwaga, wtedy mog zareagowa w
jedyny sposb, w jaki radz sobie w trudnych sytuacjach -

agresj.
Czasami wystarczy udawa, e si ich nie boimy, i si
wycofaj. Za chwil skroj kogo, kto nie umie udawa. Nigdy
nie wolno im grozi (kolegami, znajomymi, policj) - to
wzbudza w nich wcieko.
Ale wszystkie te rady trac aktualno, kiedy bandyta jest
uzbrojony. Poowa moich gimnazjalistw (szesnastu) miaa do
czynienia z napastnikami uzbrojonymi w noe. Trzeba im da,
czego zadaj, i natychmiast zgosi napad policji. Sprawcy
nie s szybcy. Mog si krci w okolicy, a jeli policja si
postara, mog zosta zapani. Jeszcze nigdy si nie zdarzyo,
eby bandyci odgrywali si na ofiarach, nawet jeli straszyli,
e to zrobi.
Walka klas
Klaudia jest uczennic trzeciej klasy Gimnazjum nr 23 na
osiedlu Ostrobramska. Trzy razy j skroili. Pierwszy raz,
kiedy bya w trzeciej klasie podstawwki. Zabrali jej zegarek,
ktry dostaa na pierwsz komuni. Rodzice nie zgosili napadu
policji, chocia ich crka wiedziaa, gdzie mieszkali napastnicy.
- Tato powiedzia, e to moja wina, bo nie jestem ostrona opowiada Klaudia - Trzeci raz by w tym roku, na wiosn. To
byo na ulicy ukowskiej, jak wyszam ze szkoy. Sprawdziam
na telefonie godzin, a on zaoy mi haka na szyj. Mia z
dziewitnacie lat, brzydkie szramy na twarzy, dziwne oczy.
By strasznie blady. Paskudna gba zbja. Okropnie przeklina.
Cay czas byo ty ku... i e mi kos wpie..., jak nie dam
telefonu. Pomylaam, e kamie. Daram si: pomcie!,
ratunku! , a potem ju tylko wyam. Po drugiej stronie ulicy
byli ludzie. Stali na przystanku autobusowym i si patrzyli. I
nic. Pewnie si bali. Wreszcie z caej siy walnam go
okciem w odek, puci mnie i zwia.
Na trzydziestu trzech gimnazjalistw, ktrzy wypenili dla
mnie ankiet, dwudziestu nigdy nie stawia oporu. Pozostali
czasem krzycz, uciekaj, a jeden nawet kiedy si bi. Na sto
dwa opisane przez dzieciaki rozboje tylko w dziesiciu
przypadkach udao si ofiarom obroni.
Z ankiety wynika, e trzecia cz napastnikw to typowi
dresiarze: buty Adidasa albo Nike (najczciej wiecce),
dresy z lampasami, koszulka woona w portki, moe by bluza z
kapturem, szalik Legii. ysi albo bardzo krtko ostrzyeni.
Zdarzaj si blizny, tatuae, sznyty. Najczciej wysocy,
napakowani. Kilka ofiar zna agresorw ze szkoy. Wikszo z
nich strasznie przeklinaa.
-Chuju jebany dawaj kas bo ci kos wsadz w brzuch, ty
pedale. Zamknij dzib bo ci zajebi. Chcia pienidzy, a ja
si stawiaem. Zapa mnie za rk i
mocno
cisn.
Strasznie przeklina i w kocu mu daem te pienidze - tak
opisa napad Grzesio.

Ma czternacie lat, ale tylko 155 centymetrw wzrostu. Way 44


kilogramy. Statystyczna ofiara ma 171 centymetrw wzrostu i
way tylko 58 kilogramw. S wic mniejsi i drobniejsi od
swoich rwienikw, ale nie s ofermami. rednia ocena z wuefu
wrd nich to 4,5. Niele si ucz. rednia ocena to 3,8.
Czu si mieciem
Co trzecia ofiara rozbojw nie dowiadczya w trakcie napadu
przemocy fizycznej. Jednego chcieli zrani noem, dwch bili
po twarzy, siedmiu innych po gowie i brzuchu, jeszcze jednego
kopali. Pozostaych otaczali koem, chwytali za kurtk,
przyduszali do ciany, wiskali (przeszukiwali)...
-Co wtedy czue? - zapytaem ich w ankiecie.
-Strach, przeraenie, panik - odpowiedziay dwie trzecie
gimnazjalistw.
Niektrzy
napisali
te
sowa
drukowanymi
literami albo z trzema wykrzyknikami. Bl, bezradno, zo napisali inni. Czuem si upokorzony tym, e nic nie
zrobiem. Chopak napisa, e czu si, jakby by nikim.
-Dlaczego oni to robili? - pytaem dalej. Dla wszystkich byo
jasne, e dla kasy, ale take po to, by poniy i upokorzy
albo popisa si przed dziewczyn, ktra z nimi bya.
-A co on myla o tobie? - znowu kazaem im zgadywa.
e moe mnie zniszczy, e jestem mieciem. Pewnie
myla, e jestem saby fizycznie (mia racj) i gupi
(pomyli
si)napisa
Ada
Zajczkowski,
rekordzista,
ktrego kroili siedem razy.
- Ale w sumie straciem 2 zote - mwi - bo nie nosz
pienidzy i komrki, a jak musz, to chowam w skarpecie. Niby
gupie, ale skuteczne. Nie umiem inaczej si broni, bo jestem
za may.
- Napisae w ankiecie, e masz sposb na bandytw.
- Tak. Stawiam opr, przeduajc, negocjujc, zwracajc na
siebie uwag. Mwi bardzo gono, eby kto zauway, e to
jest napad. Kiedy poskutkowao. Jedna pani podesza i
nakrzyczaa na tamtych. W rozmowie odchodz od tematu
pienidzy. Jestem przeraony, ale staram si trzewo myle, a
oni bywaj przymuleni. Jednego razu, jak wiskali mi plecak,
nie zauwayli, e przerzuciem portfel do kieszeni, ktr
wczeniej sprawdzili.
Mam
wraenie,
e
Ada
psychicznie
si
przystosowa.
Wyksztaci w sobie mechanizm obronny, e to on jest gr, on
ich nabiera. Przywyk.
- Rodzice zgaszaj napady?
- Nie ma sensu zgasza. Policja ma waniejsze sprawy na
gowie.
- Jak ich teraz nie zapi, za par lat bd ich apa za
morderstwa.
- Ale na jakiej podstawie teraz ich skaza? - Ada na to - Za
2 zote? To niska szkodliwo czynu.
- Na kadym zebraniu apeluj do rodzicw, eby zgaszali na

policj wszystkie napady - mwi Agnieszka Marczewska, pedagog


szkolna z gimnazjum.
- Ale mnie samej czasami opadaj rce. We wrzeniu zeszego
roku uczniowie naszej szkoy na osiedlu pobili elaznymi
prtami innego ucznia. Jest sprawa karna w sdzie dla
nieletnich, ale do tej pory nie odbyo si nawet jedno posiedzenie. Sprawcy s na wolnoci i jeden z nich ma nastpn
spraw o pobicie.
Karne planety
W polskich wizieniach przebywa ponad 80 tysicy osb. Blisko
dwustu na 100 tysicy mieszkacw - dwa razy wicej ni w
krajach Unii Europejskiej. Miesiczny koszt utrzymania jednego
winia to 1600 zotych. Wicej ni pastwo wydaje na studenta
renomowanej uczelni.
Zodziej nie pacze
Napastnikom i ofiarom zadawaem w ankietach wiele takich
samych pyta. Nie rni ich tylko jedno. Na pytanie, kogo
kochaj
najbardziej,
odpowiadaj
najczciej:
rodzin,
rodzicw, mam.
Pytaem wszystkich, z jakiego powodu pakali ostatni raz w
yciu. Chopak na wolnoci paka, jak mia doa, bo zawali
klaswk, albo z radoci, kiedy si zakocha, albo kiedy
rymsn na rowerze, umara winka morska, przez brata dosta
szlaban. A ktry przypomina sobie, e cztery lata temu
prysn sobie perfumami w oczy.
Chopak w zakadzie poprawczym (co trzeci) najczciej nie
pamita, kiedy ostatnio paka (chyba niedawno, ale musiaem
by pijany). Wielu mwi, e nigdy im si to nie przytrafia
(zodziej nie pacze). Niektrzy pakali, jak utracili
wolno, jak w wita Boego Narodzenia dzwonili do domu albo
jak nikt nie przyjedzie w odwiedziny. Czstym powodem jest
mier matki, ojca, babci.
Szesnastoletni Micha z Bechatowa zwany Jdrkiem bardzo si
wzrusza, kiedy rozmawiamy o jego rodzinnym miecie.
- Strasznie bym chcia, eby przywieli tutaj kogo z
Bechatowa. Bardzo tskni za miastem. W cigu dwch lat
miaem siedemnacie ucieczek. Zawsze jechaem do siebie i
kroiem. W zakadzie staraem si, ale robiem si coraz
gorszy. Kradem modszym ciuchy, porysowaem wychowawczyni
samochd, koo jej odkrciem, tak e miaa wypadek, wreszcie
j okradem. Nie mogem si opamita. Za to przewieli mnie
do Konstantynowa, skd nie ma jak pryska. P roku mija, a ja
dwa razy matk widziaem. To nie jest na mnie sposb, eby
mnie zamyka! Jak mnie zabierali trzy lata temu, nie
wiedziaem, co to s leki psychotropowe, a teraz wszystko...
- Jeste uzaleniony?
-Od alkoholu.

-Jak szesnastoletni czowiek moe si uzaleni?!


- Na pogotowiu opiekuczym. Tam zaczem.
- Zrobie komu krzywd?
- Tak. Zamaem nos, potukem silnie ebra. Po alkoholu
jestem bardzo agresywny. Ja te pij dlatego, eby i kroi.
Musz si napi. Wtedy jest atwo. atwo wszystko przychodzi.
W poprzednie wakacje, kiedy Micha by na ostatniej przepustce
przed przewiezieniem do Konstantynowa, matka zaatwia mu z
elektrowni Bechatw kolonie we Woszech.
- Kiedy jestemy na play, a ja sysz aiuto! czy co
takiego. Fala zniosa mczyzn w morze. Gociu si topi.
Pyn, przejmuj go, holuj do brzegu. Dostaem nagrod od
Wochw. Takie co w pudeku, okrge.
-Medal dostae!
- No, medal. Daem bratu.
-Bohater jeste.
- Tam bohater. Kady by zrobi to samo.
Odrbne planety
Zapytaem gimnazjalistw i chopakw z poprawczaka, co by
sobie kupili, gdyby dostali w spadku milion dolarw. pa bym
cay tydzie a po tym wo bym sobie kupi porsze - napisa
czternastoletni Roki Balboa z Konstantynowa.
Co trzeci mieszkaniec poprawczaka pierwsze kroki po otrzymaniu
spadku
skierowaby
do
salonu
samochodowego,
tyle
samo
chopakw kupioby luksusowy dom albo mieszkanie. Co pity z
nich nic by nie zmieni. Przepuciby fors na balangi,
dyskoteki, panie, chlanie, drogie fajki, dziwki ybym jak
krl. Pierwsza to by bya zajebista fura, np. BMW-3 albo
VIPER. Potem willa z basenem, i z 5 dziwek, ktre by sprztay
moj hate z goymi cipkami. Oraz l kg marichwany.
Dwudziestu
dwch
spord
szedziesiciu
omiu
modych
winiw pomogoby rodzinie, domom dziecka, bezdomnym, chorym
dzieciom, o czym nie pomyla aden z gimnazjalistw z
warszawskiego osiedla Ostrobramska.
Oni w pierwszej kolejnoci pomyleli o przyszoci. Co trzeci
ulokowaby pienidze w banku albo rozsdnie zainwestowa, na
przykad w akcje Microsoftu. Wielu marzy o wasnym domu i
samochodzie, ale w odrnieniu od chopakw z poprawczakw
maj mas konkretnych zamwie: sprzt grajcy, czci
zapasowe do deski, prenumerat Naszej Ligi, karnet na Legi,
gitar, drugi rower. Kto zbudowaby sobie boisko do kosza,
skate park, kto inny spaci wszystkie nalenoci, rachunki
za telefon, zamwiby sobie pizz...
Wiedziaem, e kiedy zapytam, o czym marz przed zaniciem,
prawie wszyscy modzi winiowie odpowiedz: o wolnoci!,
ale take rozmylaj onowym, dobrym yciu, dziewczynach
(albo dziwkach) i mioci.
Gimnazjalici zasypiaj, marzc o laskach, ale may Jarek,
ktry ma tylko 163 centymetry wzrostu, a jedyn trjk na

wiadectwie dosta z wuefu, pragnie, eby wszystkim dresom


poobcina
nogi
i
rce,
wyduba
oczy,
odci
jzyki,
sparaliowa.
Pieko
Mniej
ni
trzecia
cz
modych
bandytw
lubi
kroi.
Zdecydowana wikszo nie lubi tego zajcia. Pisz, e kroj,
bo musz, bo nie mieli kasy.
Pytaem, czego si boj. - mierci - odpowiadali najczciej.
A pieko jest jak najgorsze wizienie. Wyrokowcy siedz,
grypsuj, a po odsiedzeniu wyroku wychodz na wolno.
Normalka. Do tego przywykli. Rusek z yrardowa, ten, ktry
nie uywa zda zoonych, widzi to inaczej.
- Pieko? W piekle jest diabe. Co nie? Kiedy mnie bola zb,
tak mocno. W piekle mona to czu przez cay pobyt tam. Do
koca pobytu.
-Nie ma koca pobytu.
- To ile si tam bdzie. Albo jaki inny bl. Co nie?
Planeta Ostrobramska
Moje osiedle zagrao jedn z gwnych rl w gonym filmie
Cze,
Tereska.
Od
tamtego
czasu
nie
zrobio
si
przytulniej.
Na osiedlu rzdzi omiu-dziesiciu typw w wieku midzy 20 a
30 lat. Dowodz bracia R. Ten mniejszy jest prowodyrem, a
ogromny zamiata - tak mi powiedzia anonimowy informator.
Poza nimi s dwie mniejsze grupy satelickie bandytw z
modszego pokolenia. To ci modsi napadli na mojego syna.
Wsiadem z Michaem do samochodu i pojechalimy midzy bloki w
wiadome miejsca. Znalelimy obu.
Na policj nie moglimy pj, bo wydaoby si, e to ja
zorganizowaem ca akcj. Zadarlibymy ze wszystkimi zbjami
na osiedlu. Jakie inne bandziory proponoway mi usugi.
Zadzwonili i powiedzieli, e za pienidze mog zaatwi
wskazane osoby. Nie mwilimy o cenie, ale wyczuem, e to by
kosztowao par tysicy. Stukliby ich, poamali gnaty,
ograbili. Miaem nawet ochot, ale wtedy bybym taki sam jak
oni.
Zadzwoniem
do
typw,
ktrzy
napadli
na
mojego
syna:
powiedziaem, e wszystko o nich wiem, obserwuj ich z ukrycia
i zastanawiam si, co zrobi, bo dostaem kuszc ofert.
Niech si boj. Niech poczuj, jak to jest.
A mj Micha odzyska telefon. Inny, ale to nic. Zadzwonia
jaka pani i powiedziaa, e jej syn znalaz na klatce
schodowej sprawny telefon komrkowy. Nie znaleli waciciela,
wic ustalili, e chc go da mojemu chopakowi.
Autor dzikuje Biuru Ochrony
podczas pracy nad artykuem.

Pogo

za

skuteczn

pomoc

JACEK HUGO-BADER
Chod, porozmawiajmy - mwi najpierw do bohaterw. Wszystkie
rozmowy nagrywa, a kiedy je spisuje, staje si draliwy i
broda ronie mu bardziej siwa. Chiny przejecha rowerem, Rosj
- gazikiem, autostopem, motocyklem, a Bajka przepyn
kajakiem. Ale nie lubi, gdy nazywaj go podrnikiem. Woli:
reporter trotuarowy. Mwi, e pisanie reportay jest jak praca
kominiarza, ktry moe spa z komina, ale i tak si wspina i
z gry patrzy. Urodzi si w Sochaczewie, na UW skoczy
pedagogik. Pracowa jako nauczyciel historii (wyrzucony po
p roku), pedagog szkolny, adowacz na kolei, wagowy w skupie
trzody chlewnej. Od stanu wojennego w podziemnej strukturze
MKK Wola. Od 1990 w Gazecie Wyborczej. Najbardziej lubi
Rosj i kraje byego Sojuza - o tym napisa trzy ksiki: W
rajskiej dolinie wrd zielska, Biaa gorczka, Dzienniki
koymskie (zaczo si, kiedy wiosn 1993 roku pojecha do
Rosji
skoczy
tekst
o
Michaile
Kaasznikowie).
Jest
wspautorem dokumentu Korespondent z Polszy. Dwa razy
nagrodzony Grand Press: za Magazyn pomocy naukowych (o
miecie zamknitym w Kazachstanie, gdzie produkowano bro
atomow) i wanie Chopcw z motylkami - wytoczy tu wojn
osiedlowym bandytom, ktrych ofiar pada jego syn. Pierwszy
raz podczas pisania byem wcieky. A mnie nosio. A to s
stany zupenie mi obce - mwi. Mariusz Szczygie uwaa, e
Hugo-Bader obserwuje wiat z perspektywy wasajcego si psa.
Hugo-Bader uwaa, e psem musia by w poprzednim wcieleniu.
Ksika wisiaa, manikura trwaa
Grzegorz Sroczyski
Warszawska Spdzielnia Spoywcw Spoem, biuro przy Nowym
wiecie. Pytam o ksiki. Owszem, trzymano je kiedy w
archiwum, ale ostatnio by remont, wszystko poszo na
przemia.
Sekretarka: - Chocia, zaraz, zaraz. Tu, na korytarzu, stoi
jeszcze ostatnia szafa, ktrej nie wyniesiono przy remoncie.
Taka, wie pan, szafa z minionego okresu. Tam jakie
papierzyska byy. Moemy zajrze, sama jestem ciekawa.
Schodzimy
pitro
niej
do
szafy
z
minionego
okresu.
Faktycznie: drewnopodobna sklejka odstajca na rogach, brzowy
rzucik, zamek yale, ktry po nieznacznych manipulacjach
ustpuje.
Sekretarka (patrzc na doln pk): - Ojej, s te ksiki.
Pan patrzy, jakie stare wpisy, nawet z lat siedemdziesitych.
W
sklepie
nie
byo
twarogu,
obsuga
zachowywaa
si
arogancko. Niesamowite.
W ten sposb staem si posiadaczem prawie stu ksiek skarg i
wnioskw
z
lat
siedemdziesitych
i
osiemdziesitych
z
warszawskich sklepw.

Klient musi si wyszumie


Skarga
z
1981
roku:
Korzystajc
z
tak
wspaniaego
udogodnienia, jakim jest ksika skarg i wnioskw, zapytuj
jako obywatel PRL, dlaczego nie ma: 1) proszku do prania, 2)
zwykego mydla, 3) yletek do golenia, 4) szamponu, 5) innych
- ruta Jan.
Skarga z 1988 roku: Weszam do sklepu i co widz... Na
stoisku misnym nie ma adnej wdliny. Uwaam, e przed
witem 22 lipca powinno by lepsze zaopatrzenie. Co maj je
ludzie pracy? - Alicja Kozakowska.
Skarga z 1982 roku: Byam w godzinach 10, 10.30, 11 oraz
11.40. Wci brak chleba. To samo w sklepie ssiednim. Za to w
zeszycie, w ktrym pisz, gniedzio si kilka prusakw Maria Stypko.
Skarga z 1983 roku: Zamiast 3 kg cukru ekspedientka sprzedaa
mi 3 kg mrwek faraona (podpis nieczytelny).
Skarga z 1986 roku.- Personel sklepu jest arogancki i wci
wprowadza wasne zarzdzenia. Ostatnio, e kolejka ma si
ustawia w inn stron ni do tej pory. Przecie od
kilkudziesiciu lat ustawia si w tamt stron, czyli wzdu
lady z chlebem, to teraz ma by inaczej? - Wiesaw
Naczyski.
Skarga z 1984 roku: Pani ekspedientka nie obsuguje w
kolejnoci klienta, gdy twierdzi, e klient powinien najpierw
si wyszumie - Ewa Rakowska.
Wielkie udawanie
Jest 30 sierpnia 1980 roku. Od dwch tygodni trwa strajk w
Stoczni Gdaskiej. W Warszawie zmieniaj si premierzy.
Odchodzi Edward Babiuch. Pierwszym dokumentem, jaki podpisuje
nowy premier Jzef Pikowski, jest Rozporzdzenie w sprawie
ksiek
skarg
i
wnioskw
w
placwkach
handlowych,
gastronomicznych i usugowych. Nowy premier poleca, aby
ksiki skarg i wnioskw byy umieszczone w kadej placwce w
miejscu
widocznym
i
swobodnie
dostpnym
dla
osb
zamierzajcych dokona wpisu, ponadto osoba wpisujca musi
otrzyma odpowied na pimie w terminie 7 dni oraz naley
dokonywa okresowych analiz i ocen zaatwiania skarg, a take
podejmowa rodki zmierzajce do usunicia przyczyn skarg.
Nastpnego dnia - 31 sierpnia - podpisano Porozumienia
Sierpniowe. Dlaczego premier rzdu w tak burzliwym okresie
zajmowa si akurat tym, gdzie maj wisie ksiki skarg?
- Bo w PRL traktowano takie sprawy miertelnie powanie wyjania profesor Andrzej Raczkowski, historyk - Te wszystkie
kontrole spoeczne, inspekcje robotniczo-chopskie, komisje,
podkomisje, biura zaale czy wreszcie ksiki skarg miay
zastpi instytucje demokratyczne. Da spoeczestwu zudne
przekonanie, e ma na cokolwiek realny wpyw. Wszystko to byo
wielkie udawanie, bo czy wpisujc si do ksiki skarg, mona

byo cokolwiek w sklepie zmieni?


Normalni ludzie wychodz z pracy
Skarga z 1983 roku: Biay ser kadzie si na wag,
trzymajc w dwch palcach, ktrymi to palcami liczone s potem
pienidze. Prosz to zmieni Janik.
Wyjanienie
ekspedientki wpisane pod skarg: Osobicie uwaam, e nie ma
innej moliwoci jak podanie sera palcem.
Skarga z 1985 roku: Nie mog si doprosi u kierowniczki
sklepu, eby zamawiaa biay ser na wag (ten z Mawy, ktry
kiedy by). Jeszcze raz wic bardzo prosz, aby by w tym
sklepie ser biay na wag, a nie w kostkach. Niech ja ju nie
sysz nie dostajemy sera na wag - J. Tender. Wyjanienie
kierowniczki wpisane pod skarg: Nie dostajemy sera na wag.
Skarga z 1987 roku: Na zwrcon uwag, e sprzeda nie
rozpocza si punktualnie, ale kilka minut pniej, zostaem
tonem agresywnym pouczony, e to nie mj interes. Nie godz
si na traktowanie mnie w tej jatce (bo nasze sklepy wycznie
na takie okrelenie zasuguj) jak bydlaka. Mimo wielu
wysikw naszego handlu jeszcze czuj si czowiekiem Grzegorz Miecugow, dziennikarz Pr. III Polskiego Radia.
Wyjanienie kierowniczki: Jestem sama i mam przerw tylko na
zrobienie inkasa, a jeszcze miaam kontrol od prezydenta
miasta.
Skarga z 1988 roku: Chciaam kupi kilogram cukru i kaw,
pokazujc legitymacj II grupy inwalidztwa. Pani ze stoiska
cukierniczego nie chciaa mnie obsuy poza kolejnoci.
Wreszcie
gdy
mnie
zaatwiaa,
cay
czas
ubliaa,
co
spowodowao podburzenie stojcych w kolejce ludzi. Na skutek
jej zachowania jaki wulgarny typ wyrwa mi kaw i wrzeszcza
koo ucha, e ma w dupie moj legitymacj inwalidzk Stanisawa Ostrowska. Dopisek innej osoby: Byem wiadkiem.
Klientka, rzekomo inwalidka, odgraaa si, e nas tu
wszystkich urzdzi. Sama sprowokowaa tak, a nie inn reakcj
stojcych w 30-osobowej kolejce. Nie mam nic przeciwko ludziom
z przywilejami, ale czy musz robi zakupy akurat po 16, gdy
normalni ludzie wychodz z pracy, i przeszkadza? Poza tym
kawa jest uywk, a nie artykuem pierwszej potrzeby Miakowski.
Lustracja w kadym sklepie
Ksiek
skarg
nie
wymyli
premier
Pikowski.
Swoim
zarzdzeniem z 1980 roku jedynie ujednolici przepisy. Ksiki
istniay ju wczeniej. Pojawiy si w peerelowskich sklepach
okoo 1950 roku.
Wadze
wanie
zakoczyy
bitw
o
handelwikszo
prywatnych sklepw zlikwidowano. W efekcie sie handlowa
zmniejszya si i zbiurokratyzowaa - przed pastwowymi ju
sklepami wyduay si kolejki, pogorszya si jako obsugi.

Dotd propaganda trbia, e po upastwowieniu handlu problemy


z zaopatrzeniem znikn, e prywatni sklepikarze windowali ceny
i oszukiwali na wadze. Teraz trzeba si byo jako wyjani
rdo niepowodze. Zaczto szuka winnych.
Prasa donosia: oto kierownik sklepu jest opryskliwy i ukrywa
cukier - oczywicie
okazuje
si,
e
wczeniej
by
sklepikarzem, oto sprzedawca pracuje w brudnym fartuchu, towar
podaje wprost z podogi - oczywicie wczeniej pracowa w
handlu
prywatnym;
oto
konwojent
sabotaysta
wrzuca
do
glinianki p tony misa - znw okazuje si, e jest nim byy
sklepikarz, w dodatku sympatyk rzdu londyskiego.
Postanowiono wzmc czujno. Lustracja w kadym sklepie! krzyczay
tytuy
w
dwutygodniku
spdzielczym
Spoem.
Usunito
przedwojennych
pracownikw
oraz
tych,
ktrzy
wczeniej mieli cokolwiek wsplnego z handlem prywatnym. Pismo
Poradnik
Sprzedawcy
wyjaniao:
Starzy,
przedwojenni
sprzedawcy maj zapewne wiksze dowiadczenie. Nie dysponuj
jednak takim wyrobieniem polityczno-ideowym i takim zapaem
jak brygady zetempowskie, wzorowo obsugujce klientw. Naley
o
tym pamita przy planowaniu zatrudnienia.
Brygady zetempowskie rozpoczy akcj wspzawodnictwa pracy.
Specjalne zeszyty, nazywane zeszytami ycze i zaale,
miay umoliwi klientom ocen pracy sklepw, a take
zaostrzy kontrol spoeczn.
My, ludzie ze zwykej kolejki
Skarga z 1985 roku: Ekspedientka odmwia mi sprzeday 1/2
kg szynki na dziecinn kartk, tumaczc, e nie jest to
kartka zarejestrowana w tutejszym sklepie. To prawda, ale
przecie mamy 31 lipca i zostay jeszcze tylko trzy godziny
handlu. I gdzie ja potem lipcow kartk zrealizuj? Mam dzieci
2
i 4 lata. Czy ludzkie podejcie nie obowizuje? Prokop. Dopisek innej osoby. Uwaam powyszy wpis za
zoliwy i arogancki. Ekspedientka miaa suszn racj. Nie
chcemy, aby sprzedawano obcym osobom z niezarejestrowanymi
kartkami, bo za mao jest wdlin Mrwka. Wyjanienie
kierowniczki sklepu: Klientka Prokop bya bardzo zdenerwowana, gdy inne osoby z kolejki nie pozwoliy jej
obsuy.
Skarga z 1988 roku: Odmwiono mi sprzeday 1 kg ptasiego
mleczka. Zaznaczam, e mam II grup inwalidzk i owiadczenie
komisji lekarskiej. Ekspedientka nie uznaa tego, bya bardzo
agresywna. Resztkami si staam w bardzo dugim ogonku i
otrzymaam 23 dkg. Zaznaczam, e jestem po bardzo cikiej
operacji i wszdzie jest to zawiadczenie respektowane Czesawa Gonara.
Skarga z 1988 roku: My, niej podpisani klienci ze zwykej
kolejki, skadamy skarg na kierowniczk, ktra odmwia
naszej
probie
o
zmian
zasad
obsugi
kolejki
uprzywilejowanej. Nie wyrazia zgody, by na pi osb ze

zwykej
kolejki
obsugiwa
jedn
z
uprzywilejowanej.
Obsugiwaa jeden na jeden. Towaru dla nas nie starczyo (tu
nastpuje dziesi podpisw). Dopisek pod skarg; My, ludzie
z kolejki uprzywilejowanej, wyjaniamy, e jestemy inwalidami
wojennymi,
starymi
bojownikami
o
Polsk
i
prosimy
o
nieuwzgldnianie w.w. PASZKWILU - Jerzy Hys.
Metod Korowkina
W pastwowych sklepach na pocztku lat pidziesitych
powstao
ponad
tysic
brygad
zetempowskich.
Obsugujc
klientw, stosoway tak zwan metod Korowkina.
Korowkin by radzieckim ekspedientem, przodownikiem pracy w
sklepie spoywczym w Moskwie. Swoje dowiadczenia zawar w
broszurce pod tytuem Brygada wzorowej obsugi klientw.
Radzi obsugiwa klientw czwrkami oraz organizowa raz w
tygodniu
specjalne
spotkania
z
klientami
pod
hasem:
Towarzysze, co jeszcze moemy dla was usprawni?. Jednym z
takich usprawnie mia by zeszyt wnioskw - klienci mogli w
nim zapisywa swoje uwagi i yczenia, jakie towary chcieliby
kupi w sklepie. Dziki temu zeszytowi wprowadzilimy majonez
i maso czekoladowe - pisa z dum Korowkin.
Decydujc si na wprowadzanie podobnych fanaberii, Korowkin
cytowa czsto sowa Stalina: Nie mona da, eby wszyscy
ludzie mieli jednakowe potrzeby i upodobania, eby wszyscy
ludzie w swym bycie osobistym yli wedug jednego szablonu.
Byaby to reakcyjna, drobnomieszczaska niedorzeczno, godna
jakiej pierwotnej sekty ascetw.
Rwnoczenie handel radziecki rozpocz walk o dalsz
popraw kultury obsugi - jak pisay gazety. Drugi synny
sprzedawca i przodownik Potapow, kierownik dziau tkanin
domu towarowego w Moskwie - napisa broszurk pod tytuem W
naszem uniwiermagie. Rwnie cytowa Stalina: Sprzedawcy
sklepowi, o ile tylko pracuj uczciwie, s realizatorami
naszej rewolucyjnej, bolszewickiej sprawy. Potapow radzi
sprzedawcom grzecznie odnosi si do klientw i organizowa co
pewien czas narady. U nas przeprowadzilimy ju siedem narad
w sprawie kultury sprzeday donosi. Chwali si te, e
dziki dbaoci o klientw w specjalnych zeszytach, nazywanych
ju oficjalnie ksikami wnioskw i zaale, pojawiaj si
same pochway i podzikowania. Spotkaam si u Was z nadzwyczaj serdecznym przyjciem - cytowa Potapow. Otrzymaam
od sprzedawcw wiele cennych rad.
Dzikuj za rodzynki
Pochwaa z 1979 roku; Zostaem nadzwyczaj grzecznie
obsuony przez pani ekspedientk Mari, za co pragn wyrazi
wyrazy uznania dla caego personelu na czele z p. Kierowniczk
- Tadeusz Grajek, Ursus.
Pochwaa z 1980 roku: W sklepie jest bardzo uprzejma i szybka

obsuga; a przyjemnie posta chwil w kolejce - Beata


Maaszko. Dopisek; My, klientela stojca obecnie w kolejce,
doczamy si do pochwa (tu nastpuje dziesi podpisw).
Kolejny dopisek: Jako kierownik sklepu dzikuj za sowa
uznania - Wojciechowska.
Pochwaa z 1988 roku: Pragn zoy dyrekcji podzikowanie za
zmian dawnego personelu z kierownictwem na czele w naszym
sklepie. Personel obecny jest fachowy i miy. Odnosz
wraenie, jakbym by obsugiwany przed wojn - in. Stanisaw
Winiewski, kombatant.
Pochwaa z 1983 roku: Wystpuj do dyrekcji Spoem, aby
obsudze
sklepu
przyzna
nagrod
imienia
Wokulskiego.
Nabywaem komplet garnkw za 7400 zotych. Pan, ktry mnie
obsugiwa, by niezwykle uprzejmy i
fachowy, powici mi
b. duo czasu i wsplnie ze mn oglda a trzy komplety, eby
dobra bez wgniece i uszkodze. Wicej takich sklepw i ycie
bdzie jak w innych krajach - Krzysztof Stachurski, woj.
zamojskie.
Pochwaa z 1988 roku: Dzikuj za rodzynki, ktre kupiam w
tym sklepie, a nie mogam dosta od 2 lat w caym rdmieciu.
Szczeglnie dzikuj pani sprzedawczyni, ktra z umiechem
odwaya mi dan ilo - Dominika Pytkowska.
Or krytyki i samokrytyki
W 1950 roku Rada Pastwa, Rada Ministrw i Komitet Centralny
PZPR zgodnie podjy uchwa o naleytym rozpatrywaniu
zaale i wnioskw obywateli.
Ju w 1951 roku warszawski dwutygodnik Spoem w artykule
Uaktywnienie szerokich mas w walce ze szkodnictwem pisa o
pierwszych sukcesach: Tysice notatek w ksikach ycze i
zaale to dowd aktywnego stosunku mas pracujcych do
zagadnie
handlu
uspoecznionego.
Spdzielczo
jest
narzdziem walki klasowej, kuni kultury handlu. Dlatego te
w peni musimy stosowa w naszej pracy or krytyki i
samokrytyki.
Nie wszyscy sprzedawcy chcieli si jednak poddawa krytyce.
Spoem
wydrukowao
list
anonimowego
korespondenta
robotniczego: W naszym sklepie jest ksika ycze i zaale,
ale jak dotd adna notatka nie splamia jej nieskazitelnego
wntrza. Czy tak by powinno? Podobno s tacy sklepowi, ktrzy
chowaj ksik przed okiem klienta, a na danie daj rne
wykrtne odpowiedzi. Moim zdaniem jest to le pojy interes
wasny. Uwagi obywatela s bardzo suszne - odpowiadaa
redakcja Spoem.
W
sklepach
Zwizku
Radzieckiego
powszechnie
ju
wprowadzono ksiki ycze i zaale. Jak sama nazwa wskazuje,
su one nie tylko do zamieszczania uwag, ale te do
nawizywania
bliskiej
wsppracy
midzy
klientem
a
sprzedawc.
W dyskusji na amach Spoem wzi rwnie udzia mgr Zygmunt

Dziencio. W artykule pod tytuem O pen realizacj uchwa w


sprawie zaale i
krytyki prasowej zauway, e brakuje
szczegowych przepisw: Nie wiadomo, kto ma kontrolowa
ksiki - ubolewa.
W 1954 roku do dyskusji wczy si minister handlu
wewntrznego Marian Minor. Wyda zarzdzenie, aby ksiki
ycze i zaale byy na kade yczenie dostarczane klientowi
bezzwocznie oraz aby wpisy byy analizowane i przekazywane
dyrekcji przedsibiorstwa.
Minister Minor polubi ksiki. W tym samym roku okreli
zarzdzeniem, jak ma wyglda jadospis w restauracji:
Powinien zawiera wzmiank o treci:
konsument
zamawiajcy
danie gwne ma prawo wyboru dodatkw uzupeniajcych oraz
wzmiank: Ksika ycze i zaale znajduje si w bufecie
(lub u kierownika zakadu).
Ksiki w systemie prawnym wdroway coraz wyej.
Naboje z wystawy
Skarga z 1988 roku: Odmwiono mi sprzeday miodu z wystawy
(podpis nieczytelny). Wyjanienie kierownika wpisane pod
skarg: Mid znajdujcy si na wystawie bdzie sprzedany po
zmianie dekoracji. Jest ju sporzdzona lista na te towary,
ale klient stwierdzi, e tyle to on nie bdzie czeka.
Skarga z 1988 roku: Na wystawie odkryem naboje do syfonw,
jednak w sklepie nie chciano mi ich sprzeda, wykazujc przy
tym arogancj i chamskie odzywki - Jerzy Waka. Kierownik:
Klient nie mia adnej racji. Wchodzc do sklepu, by ju
zdenerwowany. Ublia mojej pracownicy. Chciaem uspokoi tego
klienta, tumaczc sytuacj obecnego braku naboi, lecz klient
w dalszym cigu mia pretensj i ublia. A co do wystawy,
stoi tam tylko puste pudeko po nabojach.
Wpis z 1983 roku: Bdc w Czechosowacji i na Wgrzech,
widziaem w sklepach misnych w oknach wystawowych towar. Oby
wszystkie sklepy w Warszawie umieciy swe wyroby w oknach
wystawowych, tak jak w Waszym sklepie. ycz dobrych obrotw Chabrowski.
Skarga z 1988 roku: Na wystawie s wystawione rne sery
te, ale w sklepie nie ma ich w sprzeday. Co to za zwyczaj
reklamowania towaru, ktrego nie ma w sklepie? Prosz o
wyjanienie - Tadeusz Kdzielski. Wyjanienie kierownika:
Sklep bierze udzia w konkursie. Zrobiono wic wystawy
konkursowe, na ktrych umieszczono atrapy towarw. Samych
towarw od duszego czasu niestety brak w sprzeday.
Minister zaleca zatemperowa owki
W 1960 roku ksiki ycze i zaale zyskay wysz rang trafiy do kodeksu postpowania administracyjnego. Zmieniono
im te nazw - odtd w oficjalnych dokumentach pojawiaj si
jako ksiki skarg i wnioskw.

Rada Ministrw zaja si ustalaniem, jak dokadnie maj


wyglda nowe krki skarg. W grudniu 1960 roku minister
handlu wewntrznego wyda stosowne zarzdzenie. Wzr ksiki
skarg i wnioskw wydrukowano w Monitorze Polskim. Ksika ma
dwadziecia cztery ponumerowane strony, na kadej stronie
cztery rubryki: najpierw tre skargi lub wniosku (tu
wpisywa si klient, podajc swoje nazwisko i adres), potem
rubryka wyjanienie (wypenia j kierownik sklepu), dalej
miejsce na adnotacje urzdowe, to znaczy gdzie przekazano
skarg i jak j zaatwiono.
Skargi pobierali ze sklepw inspektorzy i przekazywali
dyrekcji, ktra w cigu siedmiu dni miaa wysa do klienta
oficjaln odpowied. W zarzdzeniu minister nakaza te, aby
kad ksik wyposay w kalk, przez ktr naleao wpisywa
skargi, a take zatemperowany owek kopiowy (przymocowany
sznureczkiem).
Wkrtce
Rada
Ministrw
zlecia
Drukarni
Wydawnictw
Akcydensowych wykonanie ksiek wedug tego wzoru. Miay by
gotowe na 1 stycznia 1961 roku. Jednak kolejne zarzdzenie
ministra dotyczy odroczenia tego terminu - drukarnia nie
zdya. Ksiki zawieszono w sklepach dopiero w czerwcu.
Miay specjalne dziurki, przez ktre naleao przewlec
sznurek. Na jednym kocu mocowano owek, drugi koniec suy
do zawieszenia ksiki w widocznym miejscu.
Pod koniec roku podjto kolejn uchwa. Minister handlu pisa
w niej, e ksiki przyczyniy si do wzmocnienia zaufania
obywateli do pracy aparatu handlu (...) Wzmoona kontrola
skarg i wnioskw zbliya administracj przedsibiorstw do
wymaga, dyrektyw i wnioskw klientw, co uatwia operatywne
podejmowanie rodkw dla usuwania rnych niedomaga w pracy
placwek handlowych.
Minister poleci te, aby Gwny Inspektorat Pastwowej
Inspekcji Handlowej wczy do kwartalnych planw pracy
Wojewdzkich
Inspektorw
PIH
kontrol
ksiek
skarg
i
wnioskw.
Odtd ksika nie zmieniaa ju wygldu. Dotrwaa w takiej
formie do koca Peerelu.
Powcha wod Jean
Skarga z 1988 roku: Ze zachowanie kasjerki. Kasjerka
robia si manikur w sklepie ywnoci. Kiedy prosiam o mleko
nic nie odpowiedziaa - manikura trwaa. Drugi raz prosiam.
Sugerowaam, e to nie miejsce do manikury. Odpowiedziaa
niegrzecznie i znowu zacza z manikur. Czekam na tumaczenie
z Urzdu Dzielnicowego. Przepraszam, e niedokadnie pisz po
polsku - Kay Withers.
Skarga z 1988 roku: Ekspedientka rzucia mi chleb na lad i
skwitowaa obmacaa pani ten chleb ze wszystkich stron, to ja
go pani nie wymieni. Na moj uwag, e ma bardziej brudne
rce, poniewa liczy nimi pienidze, usyszaam to co z

tego?. Uwaam to za prawdziw arogancj Traczyk.


Skarga z 1978 roku: W czwartek o godz. 13.45 szczeglnie
mia i kulturalna bya pani Sawicka, ktra nie wiadomo z
jakich powodw znalaza si w salonie perfumeryjnym. Ordynarny
stosunek do klienta, odsyaa do pracy pod Forum. Uwaam
zachowanie ekspedientki za katastrofalne i dam satysfakcji Iwanicka Jadwiga. Dopisek innej osoby: Jestem wiadkiem tej
scysji i stwierdzam, e zarzuty te s bezpodstawne. To
klientka zachowywaa si prowokujco i arogancko mwia
podniesionym gosem per ty i wysyaa ekspedientki do pracy w
PGR Jadwiga Koodziejczyk. Wyjanienie kierowniczki:
Sytuacja spowodowana bya niesuszn pretensj klientki,
ktra daa od ekspedientki otwarcia i powchania oryginalnie
zapakowanej wody francuskiej Jean po 800 zotych. W zwizku z
odmow wszcza awantur.
Podzia masy towarowej
Juliusz Gerung w latach szedziesitych by kierownikiem
delikatesw na Lesznie. - Miaem mnstwo wpisw - wspomina. Co miesic odbyway si narady kierownikw. Jak kto chcia
mnie wygry, to krzycza: Gerung ma duo skarg. Tumaczyem,
e klienci wymagaj od delikatesw wicej ni od zwykych
sklepw i dlatego zostawiaj tyle cennych uwag. W kocu
wybraem adn ekspedientk, wyposayem w kwiaty i kazaem
i z przeprosinami do najbardziej obraonych klientw. I
poskutkowao - wycofali skargi.
Pniej
Juliusz
Gerung
awansowa

zosta
prezesem
w
warszawskim Spoem. Podlegao mu ponad czterysta sklepw.
Wpisywano w nich rocznie nawet kilka tysicy skarg. Zajmowao
si nimi osobne biuro. - Utrzymywaem zasad, e pod
odpowiedzi na skarg musi podpisa si kto z kierownictwa mwi Juliusz Gerung. - i eby koniecznie byo to wida na
piecztce.
Czasem
nawet
przybijaem
wasn.
Po
prostu
niektrym wpisujcym najbardziej zaleao na tym, eby ich
skarg przeczyta kto wany. Jeli dostawali odpowied podpisan przez prezesa, czuli si docenieni i wysuchani. Nie
pisali ju do PIH, nie nasyali kontroli, komisji. Dawali nam
spokj.
Typowa odpowied na skarg brzmiaa mniej wicej tak:
odpowiadajc
na
wpis
obywatela
do
ksiki,
uprzejmie
informujemy,
e
kierowniczce
sklepu
udzielono
ustnego
upomnienia oraz zwrcono uwag na potrzeb wzmoonego nadzoru
nad podlegym jej personelem. Za wszystkie niedogodnoci
serdecznie przepraszamy.
Ukadaniem odpowiedzi zajmowaa si w Spoem w latach
osiemdziesitych midzy innymi Elbieta Zbek. - Nikt tego nie
chcia robi - wspomina - Ja te prbowaam si wymiga, ale
dostaam polecenie subowe. To bya przygnbiajca praca.
Ludzie alili si w tych wpisach, e nie ma wdliny, sera,
mleka, e maj mae dzieci i nie mog ich dobrze nakarmi. A

ja nie mogam im w aden sposb pomc. Odpisywaam urzdowymi


formukami typu taki jest podzia masy towarowej, nie mamy na
to wpywu i pakaam.
Znaczce mruganie okiem
Skarga z 1988 roku: Podejcie p. ekspedientki do stoiska
nabiaowego trwao od godz. 7.40 do godz. 8.00 - Lutkowski.
Wyjanienie kierowniczki: Mielimy przyjcie towaru, a klient
by bardzo niecierpliwy. Mimo duej kolejki, ktra spokojnie
oczekiwaa, domaga si obsugi.
Skarga z 1987 roku: O godz. 8.30 na stoisku byo okoo 17 kg
baleronu. O
godz. 9 baleron zosta wykupiony. Ja oraz inni
klienci zadali dodatkowego wydania wdlin z chodni.
Ekspedientka wysza na zaplecze i stwierdzia, e kierowniczka
zabraa klucze do chodni. Posza po ni. Kierowniczka
owiadczya, e nic w chodni nie ma. Jednak z wczeniejszego
zachowania ekspedientki (znaczce mruganie okiem) wynikao, e
towar jest. Jako klienci zadalimy komisyjnego sprawdzenia
zawartoci chodni, ale odmwiono nam tego, twierdzc, e to
nie
nasza
sprawa.
Kwestionujemy
prawo
kierowniczki
do
zabierania klucza. Nie wierzymy, e w chodni bya tylko
sonina, bo w tym wypadku zamykanie jej nie miaoby przecie
sensu - Gotlib Stefania, Teresa mudzka, Anna Dobrowolska.
Wyjanienie kierowniczki: Bya wolna sobota. Dostaam dorzut
wdliny
30
kg
baleronu.
Nie
wprowadziam
wagowych
ogranicze, aeby sprzeda odby bez jakichkolwiek zatargw ze
strony klienta. O godz. 9 skoczy si wic towar. A w chodni
naprawd nic nie miaam.
Jeden kierownik, ksiki dwie
Dziki uprzejmoci Spoem mogem zadzwoni do czterech
byych kierownikw sklepw i zapyta o ksiki. Wszyscy woleli
odpowiada anonimowo (Bo to liski temat).
Kierownik A: - To bya straszna gupota. Klient wyywa si na
nas za to, e nic nie mg kupi. A przecie wiadomo, e to
nie my bylimy winni, tylko komuna.
Kierowniczka B: - Najbardziej mnie wkurzao, e ksik trzeba
byo da klientowi na kade danie, nie mona byo odmwi.
Kierowniczka G: - Kobuszewski mwi kiedy w telewizji skecz o
ksikach skarg. Mwi, e wpisa Mam do odwetowcw i
rewizjonistw z Bonn!, po czym dosta odpowied Uprzejmie
przepraszamy, kierowniczka zostaa pouczona. I to bardzo
trafne byo. Nic przecie te wpisy nie daway.
Kierownik D: - Jak si taki klient wpisa, to zaraz mu ulyo.
Odpra si, wychodzi uspokojony i prawie umiechnity. Wic
czemu to jednak suyo.
Ponadto od byych kierownikw dowiedziaem si, e dua liczba
wpisw
grozia
nagan,
potrceniem
premii,
a
nawet
dyscyplinarnym przesuniciem na inne stanowisko pracownicze.

Personel czasem wic prosi znajomych, eby wpisywali do


ksiek pochway albo tzw. kontrskargi. Kontrskarga polegaa
na podstawieniu wiadka - znajomego, ktry wpisywa, e
obserwowa cae zajcie opisane w skardze i wygldao ono inaczej: personel by bardzo uprzejmy i nikt nie sprzedawa
szynki spod lady.
Kierowniczka C opowiada: - By taki jeden przodujcy kierownik
ze sklepu Tokaj przy Marszakowskiej. Pokazowy. Z prasy do
niego chodzili, wywiadw udziela, w Dzienniku wystpowa.
Jak kiedy telewizja miaa do niego przyjecha, to zabrali
towar z mojego sklepu i zawieli do Tokaja. Nie wiem, czy pan
rozumie, co to znaczy dla prawdziwego handlowca odda wasny
towar. Do dzi nienawidz faceta. I on wanie prowadzi dwie
ksiki skarg. Jedn dawa klientom do wpisywania pretensji, a
drug podsuwa znajomym do pisania pochwa. Do kontroli
przedstawia oczywicie t z pochwaami. Ale zaraz potem
zrobi ogromne manko i poszed siedzie.
Czekam do koca lipca
Skarga z 1982 roku: Dlaczego dopuszcza si do tylokrotnego
podnoszenia ceny kwiatw? Na przykad w dniu dzisiejszym
podniesiono cen tulipanw do 150 zotych. Prosz o podanie
przez producenta kalkulacji tej ceny. W przeciwnym razie
skieruj spraw do Komisji Walki ze Spekulacj - Wadysaw
Muszka.
Skarga z 1986 roku: Prosz o wyjanienie, dlaczego dostawcy
twarogu nie realizuj penych zamwie. Podstawowy artyku
tego rodzaju, nie idcy na eksport, powinien znajdowa si w
handlu w cigej sprzeday. Czekam do koca lipca. Po tym
terminie sprawa znajdzie si na amach prasy - Wadysaw
Muszka.
Skarga z 1988 roku: Jest godzina sma rano, nie ma chleba.
Kto za to odpowiada? Kto poniesie konsekwencje? dam
wyjanie - Wadysaw Muszka.
Najwaniejsze, eby co robi
Kim byli ludzie, ktrzy wpisywali si do ksiek skarg naprawiaczami wiata czy tylko skrzywdzonymi klientami?
Wadysawa Muszk, ktry wpisywa si w wielu sklepach,
postanowiem odszuka.
- Podoba mi si, ze mnie pan odszuka. Tak jest! Dry temat,
panie, dry i dochodzi do celu, ujawnia, odkrywa. Ja taki
sam byem w pana wieku - entuzjazmuje si Wadysaw Muszka,
emerytowany pukownik, lat osiemdziesit sze.
W jego mieszkaniu w centrum Warszawy rozmawiamy o dugowiecznoci
- Najwaniejsze, eby co robi, wtedy si czowiek trzyma
mwi Przez lata byem szefem Wojskowego Przedsibiorstwa
Budowlanego.
Ogromna
sprawa.
Podlegao
mi
czterdzieci

dziewi
oddziaw
wojewdzkich.
Duo
pracy.
Obowizki.
Dyscyplina. Jak co miao by, to byo. Zostaem emerytem. No
dobrze, niech i tak bdzie. Duo czasu. Usiadem i pomylaem:
najwaniejsze, eby co robi. Poszedem do sklepu. Wybieram,
kupuj. Zaczynam dostrzega wiele niedocigni. Na przykad
sprawa sera. Matki w ciy potrzebuj tego podstawowego
artykuu. Powinien by, a nie ma. Albo tulipany. Bardzo
drogie. Miaem dziak i wiedziaem, ile naprawd moe
kosztowa wyhodowanie tulipana. Ksika skarg to bya jedyna
moliwo protestu w tamtych czasach. Nie dla siebie pisaem,
najbardziej dla tych matek. Ca teczk odpowiedzi miaem. Bo
najwaniejsze, eby co robi. Wtedy si czowiek trzyma.
Niestety, ostatnio mao wychodz z domu. Miaem ju siedem
operacji.
-I co pan robi, eby si trzyma?
-Teraz to ja dzwoni. Wie pan, co to jest Radio TOK FM?
Teraz jest urynkowienie
Skarga z 1989 roku: Kupiam w tutejszym sklepie salceson
woski po 9100 zotych za kg. Trzy sklepy dalej w garmaerce
Drb salceson kosztuje 7340 zotych za kg. Kto tak duo
zarabia, kto si bogaci na salcesonie woskim? Skd bior si
te rnice, czy to normalne? Daj zna do prezydium (podpis
nieczytelny).
Skarga z 1989 roku: W dniu dzisiejszym w sklepie pusto i
brudno. Obsuga skandaliczna. Nie pozwolono nam kupi oleju,
wykazujc si skrajn arogancj - Henryk Jodko, Alicja
Moczulska. Dopisek innej osoby: Obywatele ci dali, aby
olej sprzedawa bez ogranicze - na co kolejka, w ktrej i ja
staem, prosilimy aby po 1 litrze dawa, bo nie starczy.
Wybucha awantura, bo obywatele ci stwierdzili, e skoro jest
urynkowienie i demokracja, to oni wezm, ile chc, a inni ich
nic nie obchodz, po czym zoliwie wpisali si do ksiki Krzysztof Jakubowski.
Ksika nadal dostpna
Dziesi lat po upadku Peerelu postanowiem sprawdzi, czy
ksiki skarg i wnioskw nadal istniej. W trzech prywatnych
sklepach grymasiem z powodu wysokich cen - zamiast wpisu do
ksiki zaproponowano mi rozmow z wacicielem. W dwch
narzekaem, e proszek nie spra plam - sugerowano wysanie
listu
do
producenta.
W
jednym
ujawniem
spacerujcego
karalucha - obiecano przeprowadzi dezynsekcj. Ponadto w
kilku sklepach wywoaem awantury z powodu: le pokrojonej
szynki,
zielonej
kiebasy,
przeterminowanego
demu
oraz
zociutkiego (nie chciaem, eby tak do mnie mwiono).
Nigdzie jednak nie byo ksiek skarg i wnioskw.
W Hali Mirowskiej prbowaem kupi syfon. Syfonu oczywicie
nie byo (Ju od dziesiciu lat nie produkuj). Kiedy

zadaem ksiki, ekspedientka na chwil osupiaa, po czym


pobiega po kierowniczk.
- To nie komunistyczne czasy, eby si w ksik wpisywa oznajmia kierowniczka.
Jako klient domagam si wpisu - odparem niezomnie.
Kierowniczka z pewnym ociganiem posza na zaplecze. Wrcia z
prawdziw, regulaminow ksik, nawet kalka w rodku bya.
Wpisaem: Nie mog nigdzie kupi syfonu. Poza tym zapytuj,
dlaczego ksika skarg nie wisi w widocznym miejscu, nie jest
dostpna dla klienta? Prosz o pisemn odpowied.
W Smyku w stoisku z butami poprosiem o juniorki.
- Tak, tak, w Peerelu byo co takiego - przypomniaa sobie
ekspedientka - Jak szam do pierwszej klasy, to dostaam
juniorki. Ale ju z dziesi lat nie ma.
- To ja poprosz ksik!
- Ojej, ale ksiek te ju z dziesi lat nie ma. Domy
Centrum s teraz prywatne. Moe zaprowadz pana do menedera.
Menederem okazaa si sympatyczna pani w rednim wieku,
ktra, nie dziwic si niczemu (ani juniorkom, ani ksice),
posadzia mnie w fotelu, powiedziaa: zaraz, i znikna w
przepastnej szafie. Ju po chwili trzymaa w rku ksik
skarg i wnioskw. - Jest - oznajmia triumfalnie i Teraz prosz usi wygodnie i si spokojnie wpisa. Wpisaem:
Dlaczego nie ma juniorek? Przecie dawniej wanie w Domach
Centrum kupowao si to jake poyteczne obuwie. Dlaczego
ksika nie wisi w widocznym miejscu?.
W Hali Marymonckiej domagaem si z kolei marmolady w blokach.
Zawoano kierownika.
- Panie, nie bdzie mi pan w ksice gupot pisa, a marmolady
nie ma - owiadczy. W kocu jednak skapitulowa. Dostaem
ksik. Brak twardej marmolady w bloku. Trudnoci z
wyegzekwowaniem ksiki. Czekam na odpowied.
Po tygodniu przyszed list z Hali Mirowskiej. Spieszymy z
odpowiedzi. Brak syfonw spowodowany jest brakiem producenta.
Obecnie ze wzgldw zdrowotnych pija si w kraju wody mineralne, ktre gorco polecamy. Natomiast ksika skarg i
wnioskw jest u kierownika stoiska i jest dostpna, o czym
wiadczy paski wpis. Pod spodem widnieje podpis i piecztka:
z-ca dyrektora do spraw handlu.
Odpowiedzi w sprawie juniorek i marmolady nie nadeszy.
Nazwiska Elbiety Zbek i Wadysawa Muszki zostay zmienione
GRZEGORZ SROCZYSKI
Kiedy byem dzieckiem i wchodziem do sklepw, zawsze
wpatrywaem si w wiszc na sznurku ksig. Ludzie ustawiali
si w kolejkach, eby co do niej wpisa, bo ten wpis mia
wszystko zmieni. To bya dla mnie prawie magiczna ksiga.
Kiedy dorosem, postanowiem do magicznej ksigi zajrze
znowu - opowiada o reportau Ksika wisiaa, manikura
trwaa. Studiowa dziennikarstwo (ale uciek po przeczytaniu

na drzwiach sali wykadowej wywieszki czasokres trwania


wykadu: 13-14.30) i polonistyk na Uniwersytecie Warszawskim
(dowiedzia si tutaj, eby nie uywa sw pieniki i
konsensus). W Gazecie Wyborczej by ju dziennikarzem,
redaktorem, szefem dziau promocji nakadu, teraz pracuje w
Duym Formacie. Jest wspautorem (razem z Agnieszk
Jucewicz) ksiki yj wystarczajco dobrze. To 20 rozmw z
polskimi
psychologami
i
terapeutami,
(m.in.
Wojciechem
Eichelbergerem,
Ew
Woydyo-Osiatysk,
Danut
Golec
i
Andrzejem Winiewskim). Sam nie yje wystarczajco dobrze, bo
wci ma zudzenia, e powinien lepiej.
Duy so
Micha Matys
Pierwsza scena dziewiciominutowego filmu o ekscentrycznym
milionerze z Polski nakrconego przez amerykaski kana
Discovery: Aleksander Gudzowaty obejmuje wielk zot kul.
Za chwil kula zwieczy siedemnastometrowy obelisk z brzu pknit kolumn z drzewem oliwnym w rodku.
Gudzowaty ustawi go cztery lata temu w Jerozolimie i nazwa
pomnikiem Tolerancji. Na odsonicie w 2008 roku przyjecha
Lech Wasa, a kompozytor Zygmunt Krauze skomponowa Hymn
tolerancji.
- Monument stoi midzy osiedlami ydw i Palestyczykw - na
ziemi niczyjej, na grze Armon Ha-Nadw. Wida z niej ca
Jerozolim i Zoty Meczet opowiada Gudzowaty. Wiosn 2013
roku wybiera si na otwarcie wiatowego Centrum Tolerancji,
ktre buduje obok monumentu. Twierdzi, e w ten sposb prbuje
pogodzi Arabw i ydw. - Jad wanie do Arabii Saudyjskiej,
potem do innych krajw. Bd je namawia, aby popary Centrum
mwi.
- Czy uatwi to panu biznes? - pytam, bo kiedy firma
Gudzowatego prbowaa wej do Iraku.
- Chopie, co ty!? Przesta. Biznes nie ma z tym nic
wsplnego. Zawsze chodzi mi po gowie problem etycznego
upadku wiata i tolerancji. Wyniosem to z domu. Rodzice byli
prawosawni, ale przyjanili si z ydami. Ojciec studiowa
filozofi w Rzymie. Mnie nikt nie przeszkadza. A gdzie mam
mwi o
tolerancji jak nie w Jerozolimie? To zawsze byo
miasto wani i awantur.
Szesnastu ministrw na gazie
Ta sama stara czerwona kamienica przy alei Szucha w Warszawie,
w ktrej spotkaem si z Aleksandrem Gudzowatym przed
dziesiciu laty. Przy wejciu to samo lustro weneckie, przez
ktre obejrzeli mnie ochroniarze. Na pitym pitrze ten sam
gabinet z oknami w dachu, ktry przypomina siedzib firmy
handlujcej herbat i korzeniami z londyskiego City. Obrazy
olejne, skrzane fotele i stylowe biurko wielkoci kawalerki.

Za nim Aleksander Gudzowaty. Taki sam i troch inny.


W latach 1997-1999 by numerem jeden na licie najbogatszych
Polakw tygodnika Wprost. W 2002 roku szacowano, e
zgromadzi 5 miliardw zotych. Dzi zajmuje czternaste
miejsce z majtkiem wartym 1,5 miliarda zotych (wedug
konkurencyjnego rankingu miesicznika Forbes - dwudzieste
pite miejsce i 770 milionw zotych). Nazywano go oligarch
i gazowym baronem, bo przez lata poredniczy w dostawach
rosyjskiego gazu do kraju. Dziki temu sta si najbogatszym
Polakiem.
W latach dziewidziesitych cieszy si zaufaniem Rosjan.
Bra udzia w negocjacjach dotyczcych budowy gazocigu
jamalskiego, ktrym dostarczana jest do nas wikszo gazu.
Porednio wci ma w nim udziay. Ale interes uci Wadimir
Putin, ktry uzna, e nie potrzebuje takiego porednika jak
Gudzowaty. Rosyjski przywdca zada jego usunicia w czasie
oficjalnej wizyty w Polsce 1 wrzenia 2009 roku.
Dzi Gudzowaty nie wstaje ju na powitanie, ma chory krgosup
i stawy. Wo go na wzku ochroniarze. Mimo to wydaje si
modszy ni dawniej. Oczy mu byszcz, siwa grzywka opada
niesfornie na czoo. Jest rozluniony i zdystansowany, inaczej
ni przed dekad. Wtedy grzmia na dziennikarzy, ktrzy
dociekali, w jaki sposb zdoby uprzywilejowan pozycj w
handlu gazem. Dzi mwi: - Moja gwiazda ju zgasa. Ale nie
musz by najbogatszy, bo i tak fuksem dostaem to, co mam.
Przed dekad opisywaem, w jaki sposb prowadzi biznes.
Doliczyem si szesnastu byych ministrw, ktrym da prac w
swoich firmach. Potem okazao si, e byo ich wicej. Z
rnych partii politycznych.
- Gudzowaty by jak duy so, za ktrego nog mona byo si
schowa - przyznaje Wiesaw Kaczmarek, byy minister skarbu z
SLD, ktry u niego pracowa.
Przekonuje, e to nic dziwnego, bo w Polsce nie ma pomysu na
to, jak wykorzysta ludzi, ktrzy odeszli ze stanowisk
publicznych; nie ma dla nich miejsca.
Dzi Gudzowaty pozby si wikszoci ministrw. Skci si
prawie ze wszystkimi. Ma pretensje, e go nie bronili.
- Dupa
jestem,
nie
oligarcha.
I
frajer
mwi
siedemdziesicioczteroletni
Gudzowaty
Nie
mam
adnych
kontaktw z politykami.
Szymon Peres w Kampinosie
Gudzowaty opowiada, e pomys pomnika (tego ze zot kul) i
wiatowego Centrum Tolerancji w Jerozolimie narodzi si w
czasie rozmw z Szymonem Peresem, dwukrotnym premierem i
obecnym prezydentem Izraela.
Dowiedzia si o kaplicy ekumenicznej w mojej pierwszej
posiadoci w Mariewie pod Warszaw i zapragn j zobaczy.
Przyjecha w 2002 roku. Tak zacza si nasza mska przyja opowiada Gudzowaty.

Kaplica na terenie szeciohektarowej rezydencji w Puszczy


Kampinoskiej ma rnobarwne witrae z symbolami piciu
najwikszych
wyzna
wiata.
Gudzowaty
przychodzi
tam
kontemplowa i patrze, jak wielki kryszta grski z Uralu
(symbolizuje
myl
filozoficzn)
rozszczepia
promienie
wiata. Peresowi musiao si to spodoba, bo w 2007 roku gdy obejmowa urzd prezydenta Izraela - zaprosi Gudzowatego
do Knesetu.
- Jestem ekumeniczny. Gdybymy nie mieli wiadomoci istnienia
siy wyszej - Boga, jak kto woli - zwariowalibymy. Inaczej
nie sposb wytumaczy wielu rzeczy - mwi Gudzowaty. Boga
nazywa na swj uytek Wielkim Elektrykiem.
Gdy zaangaowa si w budow centrum w Jerozolimie, nawiza
kontakt z kardynaem Stanisawem Dziwiszem. Dosta od niego
kropl krwi Jana Pawa II na szacie, w ktrej by podczas
zamachu dokonanego przez Alego Agc. - Przekazaem relikwie
mojemu wiejskiemu kocikowi w Zaborowie. Przedmioty kultu
powinny by z ludmi, a nie w mieszkaniach. I wie pan, e tam
s uzdrowienia? To tak dziaa na ludzi! - opowiada.
- Wierzy pan w to?
- Wierz w si duszy oraz e mier to tylko zmiana bytu. Z
moimi zmarymi rodzicami mam stay kontakt: psychiczny i
energetyczny - mwi milioner.
Na cmentarzu na warszawskiej Woli poleci ju wybudowa dla
siebie okazay grobowiec i umieci w nim klamk od rodka.
- Jak mnie robotnicy pytali, mwiem, e mam klaustrofobi.
Ale naprawd klamka jest po to, aby umiechna si rodzina,
ktra bdzie mnie odprowadza - wyjania.
Na biurku ustawi kilkanacie rodzinnych zdj, zza ktrych
wyglda na mnie w czasie rozmowy. Rezydencj w Mariewie odda
starszemu
synowi
Tomaszowi,
fotografikowi,
omiokrotnemu
zdobywcy nagrd World Press Photo. Sam przeprowadzi si p
kilometra dalej, do wsi Wlka. Zamieszka tam z polubion
trzy lata temu on - Danut. Pracowaa dla niego jako
tumaczka z francuskiego. - Chemia przychodzi nagle, na to nie
ma recepty. Oeniem si, bo Danusia wzia rozwd. miesznie
mwi, ale owiadczyem si jej mowi. Wysyaem do niego
faksy, aby niczego nie utrudnia. Ich zwizek dawno si
rozpad. Po rozwodzie pojechaem do jubilera i kupiem
piercionek. lub odby si po dwudziestu piciu dniach, w
ekspresowym tempie - opowiada Gudzowaty. Zanim si pobrali,
mieszkali ze sob pitnacie lat. Maj nastoletniego syna
Michaa.
W Wlce Gudzowaty wybudowa nowy dom. - Nie mam samolotu ani
jachtu. Ale dom mam pikny, stylowy - mwi.
Wok chodz zwierzta: pawie, baanty, osy, daniele i lamy,
ktre zabra z poprzedniej rezydencji. Twierdzi: - Wszyscy
yjemy razem, w zgodzie, na wolnoci.

Nie pomogli politycy, pomog algi


Ma nowy pomys. Chce hodowa morskie algi i przerabia je na
olej napdowy. - Na wiecie teraz kady siga po algi. To
rewelacja! - mwi Gudzowaty.
Maj rozwiza problemy energetyczne i ekologiczne. Olej z alg
moe zastpi paliwo w autach, za algi potrzebuj do wzrostu
dwutlenku wgla i mog wchon ogromne jego iloci, emitowane
przez zakady przemysowe.
Algi to glony lub wodorosty, wedug naukowej definicji:
organizmy
jednolub
wielokomrkowe,
samoywne,
czasem
mikroskopijnej wielkoci, a czasem wystpujce w postaci
rozoystych plech. Nie maj korzeni, lici, odyg ani
kwiatw. W chodz w skad planktonu w morzach i oceanach. W
algach tak jak w rolinach zachodzi fotosynteza, do ktrej
potrzebne s dwutlenek wgla, woda i wiato.
- Algi pochaniaj dwutlenek wga i przerabiaj go na olej,
ktry mona z nich wycisn - wyjania Grzegorz Siak,
meneder, ktry przygotowuje dla Gudzowatego budow instalacji
do produkcji oleju z alg - Przyrastaj kilkadziesit razy na
dob, pywaj w sonej wodzie. S atwe w hodowli.
Instalacja
bdzie
kosztowaa
70-90
milionw
zotych
i
wytwarzaa 40 tysicy ton oleju rocznie. Budowa ruszy w 2013
roku. - Potrzeba na to okoo trzech hektarw. Nie musz by
przy morzu. Waniejsze, aby byy w pobliu duego truciciela,
ktry emituje dwutlenek wgla. Najlepiej koo elektrowni lub
koksowni -mwi Siak.
Zbudowa ju nawet prbn instalacj, ktra wytwarza algowy
olej. - Nalaem go do samochodu i jedziem - twierdzi.
Gudzowaty postawi na biopaliwa ju w 2002 roku. Kupi od
pastwa dwa Polmosy, w Lesznie i we Wrocawiu. Poczy je w
jedno przedsibiorstwo Akwawit-Polmos i zacz produkowa
biopaliwa z rolin uprawnych, przede wszystkim z rzepaku.
Wydawao si, e zbyt bdzie zapewniony - Unia Europejska
nakazaa stosowanie biopaliw. I Sejm w 2003 roku nakaza
rafineriom dodawa niewielkie domieszki biopaliw do benzyny i
oleju napdowego sprzedawanych na stacjach.
Aby rozkrci biznes, Gudzowaty zaangaowa politykw. Prac u
niego dosta Andrzej mietanko, byy minister rolnictwa z PSL,
potem Wiesaw Kaczmarek, byy minister skarbu z SLD (w czasie
swego urzdowania sprzeda biznesmenowi oba Polmosy), oraz
Krzysztof yndul, byy wiceminister skarbu (odpowiada m.in.
za rafinerie). Nie pomogli. Gudzowaty ponis porak.
-Nie mielimy zbytu - tumaczy.
Zwolni ministrw i zacz myle, co dalej.
Algi przyszy mu do gowy w czasie podry do Izraela.
Zwiedza Instytut Nauki Weizmana, zaoony przez Chaima
Weizmana - pierwszego prezydenta tego kraju, chemika, ktry
pracowa nad syntetyczn benzyn. - Dowiedziaem si, e
naukowcy
pracuj
tam
nad
olejem
napdowym
z
alg.
Przepowiadaj, e to paliwo przyszoci, ktre zmieni wiat -

opowiada - Zobaczymy, jak mi wyjdzie ta inwestycja, denerwuj


si na sam myl - dodaje. Jeli si nie uda, pozostanie mu
wdka i spirytus - nalecy do niego Akwawit-Polmos produkuje
licencyjnego Smirnoffa oraz wikszo spirytusu, z ktrego
korzystaj inne krajowe wytwrnie wdek.
Pi krew czy nie pi?
Pochodzi z odzi. Studiowa na politechnice, ale jej nie
ukoczy. Zaj si zarabianiem pienidzy w Studenckiej
Spdzielni Pracy Puchatek. Zacz od mycia okien, szybko
awansowa jednak na jednego z szefw. Wtedy wstpi do PZPR i
wrci na studia - handel zagraniczny na Uniwersytecie
dzkim.
Gdy go ukoczy, dosta prac w pastwowej centrali handlu
zagranicznego
Textilimpex,
ktra
handlowaa
tkaninami
i
odzie. W latach siedemdziesitych przez blisko pi lat by
szefem jej przedstawicielstwa w Moskwie. Zrobi kurs marksizmu
i
leninizmu
w
szkole
Komunistycznej
Partii
Zwizku
Radzieckiego. Podobno dobrze negocjowa kontrakty handlowe.
Ale popad w konflikt z przeoonymi i urzdnikami polskiej
ambasady, ktrzy uwaali, e prowadzi zbyt wystawny tryb
ycia. Krzywdy mu jednak nie zrobili. Zosta dyrektorem w
centrali handlu zagranicznego Kolmex eksportujcej wagony i
lokomotywy. Gdy upada komunizm, by jej szefem. Zosta
zwolniony w 1991 roku.
W listopadzie 1989 roku, jeszcze na pastwowej posadzie, tu
po powstaniu rzdu Tadeusza Mazowieckiego, zaoy wasn
firm. Zawrotna kariera biznesowa Gudzowatego - jak sam
opowiada - miaa si zacz w 1992 roku od dwch podry do
Rosji: do Moskwy i na Syberi. Kr o nich legendy. Aby
reklamowa polskie towary, zabra czterdzieci modelek i
piosenkark Zdzisaw Sonick. W saunie w Orenburgu na Uralu
mia zaprzyjani si z Remem Wiachiriewem, szefem Gazpromu i
jednym z najpotniejszych ludzi w Rosji (imi Rem to skrt od
Rewolucja- Engels- Marks). By to protegowany premiera Wiktora
Czernomyrdina, pierwszego prezesa i twrcy potg Gazpromu obaj decydowali o polityce gazowej Rosji.
O tym, jak udao si mu zdoby zaufanie Rosjan, Gudzowaty
opowiada barwne historie. Ale nigdy nie wiadomo, co mwi na
serio. Wiachiriew mia zaprosi Gudzowatego do Sdechaidu,
miasta na kole podbiegunowym, u nasady pwyspu Jamal, na
wito wiosny - towarzysk imprez pracownikw Gazpromu. W
jej trakcie zarzyna si renifera, pije jego krew i je surowe
miso (podobno Gudzowaty si wymwi, twierdzc, e jest
wegetarianinem). Jakkolwiek byo, znajomo z ludmi z ekipy
prezydenta Borysa Jelcyna uatwia Gudzowatemu zawieranie
milionowych kontraktw na rosyjskim rynku.
Wkrtce potem Gazprom zagrozi wstrzymaniem dostaw gazu do
Polski. Wyliczy, e Polskie Grnictwo i Gazownictwo Naftowe
(PGNiG),pastwowy dystrybutor gazu, byo mu winne ponad 250

milionw dolarw. I wwczas zjawi si Gudzowaty. Zaproponowa


Rosjanom, e spaci dug towarami gwnie
pszenic
i
ziemniakami. Zaja si tym jego firma Bartimpex, nazwana tak
od barteru, czyli handlu towar za towar. Rosjanie nie tylko
si zgodzili - oznajmili, e ufaj tylko Gudzowatemu i tylko z
nim chc handlowa. - To byo inne pokolenie. Byem im
potrzebny, bo spaciem dugi. Oni mieli z tym kopot, wic
mnie docenili - twierdzi Gudzowaty.
Narzeka, e w Polsce nie zosta doceniony. - Ja na gazie nie
zarobiem ani zotwki. Pan Bg by askaw i zarobilimy
olbrzymie pienidze na inynierii finansowej. Spacalimy
towarami polskie dugi. Naley nam si za to medal - uwaa.
W tym samym 1992 roku prezydenci Borys Jelcyn i Lech Wasa
zdecydowali o budowie gazocigu jamalskiego dostarczajcego
gaz z pwyspu Jamal w zachodniej Syberii do Polski i Niemiec.
Rura
miaa
zapewni
nam
bezpieczestwo
energetyczne.
Zaplanowano, e bdzie miaa 4 tysice kilometrw, z czego
ponad 650 km na terenie Polski.
Gdy we wrzeniu 1993 roku powstaa spka EuRoPol Gaz, ktra
miaa zbudowa rur, a potem ni zarzdza, nagle okazao si,
e porednio jej udziaowcem jest Gudzowaty. Skd si tam
wzi - do dzi niewiadomo. Oba rzdy ustaliy bowiem, e
udziay w spce bd dzieliy po poowie PGNiG i Gazprom.
Niespodziewanie dostay jednak po 48 procent akcji. Jak krlik
z kapelusza pojawi si trzeci wsplnik: firma Gas Trading,
ktra otrzymaa pozostae 4 procent jak wyszo potem na jaw,
nalegali na to Rosjanie. Jednym z jej wspwacicieli okaza
si Bartimpex, nalecy do Gudzowatego i jego rodziny.
Sam Gudzowaty przyzna si, e to on wymyli Gas Trading.
Mia przekona Rosjan, e bdzie to dom handlowy Gazpromu,
ktry utworzy, by ich reprezentowa.
W ten sposb biznesmen sta si najwaniejsz postaci na
rynku gazowym w Polsce. Importowa najwiksze iloci gazu. By
porednio udziaowcem gazocigu jamalskiego, a jego firmy
budoway go i obsugiway. Nalece do niego towarzystwo
ubezpieczao rur, a bank obsugiwa transakcje. W 2000 roku
wyszo na jaw, e wzdu gazocigu pooono nowoczesny kabel
telekomunikacyjny - wiatowd, ktry poczy Rosj z
Niemcami;
spka,
w
ktrej
udziay
mia
Gudzowaty,
wydzierawiaa go innym firmom.
Sam Bartimpex szacuje, e w latach 1992-2005 jego sprzeda do
Rosji zwizana z importem gazu, a take z budow gazocigu
jamalskiego wyniosa 6 miliardw dolarw.
Poegnanie z rur
Dobre czasy dla Gudzowatego skoczyy si, gdy w Rosji doszo
do zmiany wadzy. W 2000 roku Borysa Jelcyna zastpi Wadimir
Putin. Postanowi pozby si oligarchw, ktrzy z nim nie
wsppracowali. Zacz te wymienia szefw strategicznych
firm. W 2001 roku posad szefa Gazpromu straci Rem

Wiachiriew.
Szybko okazao si, e dawni przyjaciele Gudzowatego stali si
wrogami. Jak informuje Bartimpex na stronach internetowych,
wsppraca z Gazpromem zostaa ograniczona w roku 2004 na
skutek tego, e Gazprom odstpi od trzyletniego kontraktu
gaz za ywno w latach 2001-2003.
Gudzowaty poszed na cao i pozwa Rosjan o niewywizanie
si z umowy. W 2007 roku wygra w sdzie z Gazpromem przypuszczalnie jako jedyny na wiecie.
- Wygraem 35 milionw dolarw. Uatwio mi to przeycie. Ale
oni nie mog mi tego wybaczy - twierdzi.
W 2009 roku Putin osobicie zaatakowa Gudzowatego. Bez
ogrdek zada usunicia go spord udziaowcw gazocigu
jamalskiego. W dodatku zasugerowa, e trzeba spojrze na
korupcyjno
decyzji,
dziki
ktrej
biznesmen
zosta
udziaowcem rury.
Rzdy Polski i Rosji zawary porozumienie, e na nowo podziel
udziay - po rwno midzy PGNiG i Gazprom. Mimo to do dzisiaj
nie udao si im usun Gudzowatego z rury. Obie strony
musiayby si doy, aby odkupi 4 procent akcji od Gas
Tradingu. Ile na to potrzeba? Szacunki s rne - od
40
milionw do 1 miliarda dolarw! A Gudzowaty si targuje.
-Jeszcze jestem na rynku gazowym. Ale to agonia - przyznaje.
- Czuje si pan przegrany?
-Przegranym mona by, jeli si gra. A ja nie graem,
zostaem trafiony decyzj obu rzdw. Straciem kup pienidzy
i jestem bezsilny.
Obwinia o to polskich politykw.
- Rosjanie s piekielnie konsekwentni. Gazprom to wielka
korporacja, myl strategicznie. Powinnimy si od nich uczy.
Wywalili nas, zgoda. Ale dziwi mnie przyjemno, z jak robili
to nasi politycy. W kontaktach zagranicznych prezentuj du
naiwno i infantylizm - twierdzi.
Wiesaw Kaczmarek, byy minister skarbu z SLD, ktry pracowa
u milionera: - Gudzowaty w jaki sposb we waciwym miejscu i
czasie pozna waciwych ludzi w Rosji. Dogada si z nimi i
robi dobry biznes. Kupowa gaz i paci towarami. W latach
dziewidziesitych takie kariery byy typowe w Europie
Wschodniej. Pewnie wasnych Gudzowatych miay Czechy, Rumunia czy Bugaria. Ich czas skoczy si, gdy do wadzy w Rosji
dosza nowa ekipa, ktra postanowia pozby si porednikw i
sama przej interesy.
Prof. dr hab. Henryk Domaski, socjolog z Instytutu Filozofii
Socjologii PAN w Warszawie: - Paradoksalnie, Gudzowaty pad
ofiar globalizacji biznesu. Zgubio go to, e wszed do elity
midzynarodowego biznesu zaangaowanej na Wschodzie. A tam
musi by ona podporzdkowana wadzy politycznej. Putinowi nie
miecio si w gowie, e mogoby by inaczej. Dlatego upadek
Gudzowatego by o wiele bardziej spektakularny, ni gdyby jego
biznesowymi partnerami byli Brytyjczycy czy Niemcy.

Daem si nabra Kulczykowi


Kilka miesicy temu Gudzowaty pozby si inwestycji, ktr
przez lata uwaa za jedn z najwaniejszych dla siebie. To
projekt budowy gazocigu ze Szczecina do Bemau. Rura miaa
poczy polsk i niemieck sie gazow.
Projekt odkupi inny polski milioner Jan Kulczyk. Gudzowaty
twierdzi, e by przekonany, e sprzedaje go niemieckiej
firmie. - Nie wiedziaem, e sta za ni Kulczyk. Przysigam.
Kto wprowadzi mnie w bd i zastosowa podstp. Kulczyk jest
wytrawnym biznesmenem. Wszyscy go lubi i popieraj. Daem si
nabra mwi Gudzowaty.
Pomys budowy rury do Niemiec Gudzowaty ogosi ponad dziesi
lat temu. Argumentowa, e uniezaleni nas to od monopolu
rosyjskiego Gazpromu, bo bdziemy mogli sprowadza gaz take z
Niemiec. Wywoa burz. Bo by wtedy najwikszym importerem
rosyjskiego gazu. Gdyby mia rk na obu kurkach: ze wschodu i
zachodu, decydowaby o wszystkich dostawach. W dodatku gwnym
dostawc gazu do Niemiec by Gazprom i kupowalibymy stamtd
ten sam rosyjski gaz.
Rzd AWS sprzeciwi si pomysowi. Nie popary go te kolejne
rzdy, tworzone przez SLD, a potem KS i PO.
- Przeciwko gazocigowi byy wszystkie rzdy. Co w tym musi
by! - przekonuje Gudzowaty - S dwa warianty: Rosjanie
zrcznie manipulowali naszymi politykami albo dziaaa jaka
Loa minus 5, ktra okazaa si ode mnie silniejsza.
Lo minus 5 nazywa swoich przeciwnikw (od pitego poziomu
pieka). Podejrzewa, e bray w tym udzia take suby
specjalne.
Wiesaw Kaczmarek: - Gudzowaty uwaa, e kto go wypchn z
interesu. Zacz ledzi tych, ktrych podejrzewa. To bya
jego obsesja, on tym y.
auj, e ich zatrudniaem
W 2007 roku do mediw trafio nagranie prywatnej rozmowy
Gudzowatego z byym premierem Jzefem Oleksym. Prowadzili j
przy obiedzie zakrapianym alkoholem. Oleksy w niewybredny
sposb wyraa si o wszystkich po kolei liderach SLD.
Opowiada o ich sabociach, grzechach i przekrtach, nie
oszczdzi
nikogo,
nawet
byego
prezydenta
Aleksandra
Kwaniewskiego.
Do zainstalowania podsuchu przyzna si Marcin Kossek, szef
ochrony Gudzowatego. Owiadczy w mediach, e nagrywa, by
udowodni, e urzdnicy pastwowi oraz oficerowie sub
specjalnych dziaali na niekorzy biznesmena. Musielimy
udokumentowa udzia w przestpstwach najbardziej wpywowych
ludzi (...) Wszystkie materiay z nagra naszych rozmwcw
przekazalimy organom cigania - mwi.
Nagranych zostao siedemnastu goci Gudzowatego. Jestem pod
prgierzem. Ludzie nie lubi podsuchiwania. Ju nazywaj nas

Polskie Nagrania - ali si Gudzowaty w wywiadach. I


twierdzi, e nie mia z tym nic wsplnego, a jego szef
ochrony by na usugach Agencji Bezpieczestwa Wewntrznego.
Milioner skci si ze wszystkimi. Najbardziej z politykami,
z ktrymi jeszcze kilka lat temu by w jak najlepszej
komitywie - goci u siebie premierw i prezydenta. Rzeczywicie, uwaaem, e w SLD jest wysoki iloraz inteligencji. Nie zdawaem sobie sprawy z tak wysokiego ilorazu
pychy - mwi Gudzowaty.
Z Oleksym obrzucaj si inwektywami w tabloidach.
Gudzowaty wSuper Expressie o Oleksym: Baba z magla i wgorz
posmarowany smalcem.
Oleksy: Lepsze to ni skojarzenie z opasym satyrem.
Gudzowaty zacz regularnie pisa blog. - Dokucza mi czarny
PR, postanowiem poprawi wizerunek. Pisz odrcznie, do
internetu przepisuje sekretarka, ja tam nie zagldam. Internet
to szatan! - twierdzi Gudzowaty.
Na blogu pisze na przykad: Jak przyjrze si nazwiskom
przywdcw partii i jej liderom, to trudno jest nie zauway,
e wszystko ju byo i nigdy nikomu z nich nic si nie
udao. Dla Polski oczywicie, bo oni sami odnieli wiele
sukcesw personalnych.
-Dlatego atakuje pan politykw? - pytam.
-Bo nie maj odwagi przyzna, e do niczego si nie nadaj. A
dlaczego mam hamowa swj temperament?
-Przyjani si pan z wieloma. Wiza pan z nimi nadzieje, a
oni zawiedli?
-adnych! Przysigam. Tolerowaem to towarzystwo. A od
politykw nic nie dostaem, chocia fama bya rna.
-Wielkie interesy wymagaj wsparcia politykw?
-Teraz wiem, e tak. Ale z niego nie korzystaem. Nigdy tych
panw nie kokietowaem, w przeciwiestwie do innych moich
zamonych kolegw, ktrzy oparli fortuny na tego rodzaju
przyjaniach.
-Przecie zatrudnia pan wielu urzdnikw i politykw.
-To by duy bd. Wszystko lipa. Ale znale dobrego
menedera w Polsce to trudna sprawa. Przyszli do mnie do
roboty i tak samo szybko wyszli.
-Pomyli si pan?
-To bya najgupsza z moliwych decyzji. Liczyem, e jak kto
jest u wadzy, to nie jest gupi. Czy mogem przypuszcza, e
to jeop? Sam organizowaem wszystkie biznesy. Oni tylko
wypeniali treci. Niestety, le. auj tego.
Lech, przyjaciel Aleksandra
Socjolog prof. Henryk Domaski uwaa, e Gudzowaty to symbol
kariery z pocztku lat dziewidziesitych: - Wyaniaa si
wtedy elita biznesu. Typowy by szybki wzrost, w tym przypadku
zakoczony niepowodzeniem. Gudzowatego trudno jednoznacznie
ocenia,
bo
dziaa
na
rynku
gazowym,
ktry
by

reglamentowany. Nie wiemy, czy wykazaby si kompetencjami w


innych warunkach.
Profesor dodaje: - Gudzowaty by znany z tego, e zatrudnia
politykw.
Moliwe, e to okazao si nawet gwodziem do jego trumny.
Wybra nieodpowiednich ludzi lub liczy na to, e mu pomog w
biznesie, i si przeliczy.
Gdyby tak byo, to dowd, e Polska zaczyna by krajem
normalnoci.
Wikszo politykw nie chce rozmawia o Gudzowatym. Do
nielicznych wyjtkw naley byy prezydent Lech Wasa.
-Nigdy nie odrzucam przyjaci. Wspar mnie, gdy byem w
potrzebie, w kampanii wyborczej w 1995 roku. Wiem, e wspiera
take innych, ale dla mnie to nie ma znaczenia. Od lat si
przyjanimy. Na ekonomii si raczej nie znam i dlatego nie
bd go ocenia. Ale wszyscy dziaalimy w epoce przejciowej.
Po nas przyjd mode wilczki - mwi Lech Wasa. Moliwe, e
wiosn byy prezydent wybierze si na otwarcie wiatowego
Centrum Tolerancji w Jerozolimie. Tumaczy:
- ydzi to ciko dowiadczony nard. Dlatego staram si ich
wspiera. W tym przypadku poprosi mnie o to mj przyjaciel
Aleksander.
MICHA MATYS
O najbogatszych Polakach zacz pisa dlatego, e nikt nie
chcia. Nikt w Polsce nie wiedzia, kim s ci ludzie. Urodzi
si w odzi, na Uniwersytecie dzkim skoczy archeologi.
Gdy na pocztku lat 90. zacz pracowa w Gazecie, kto
rzuci,
e
do
rozgrzebywania
tajemnic
rodzcego
si
kapitalizmu przyda si dobry archeolog. Za reportae o
bazarach odzieowych pod odzi dosta nagrod Stowarzyszenia
Dziennikarzy Polskich. Za telewizyjny reporta o fabryce
wafelkw, ktra staa si obozem pracy dla niepenosprawnych,
nominowano go do Grand Press, ale nagrod t dosta za
dokument Kto pokaza tyek Jaroszewiczowi?. Jest autorem
ksiek, m.in. dzka fabryka marze (o Manufakturze miejscu, ktre zmienio miasto) i Towarzystwo. Biznesmeni i
politycy (o fortunach Jana Kulczyka, Zygmunta Solorza,
Aleksandra Gudzowatego). Jak rozmawia si z najbogatszymi?
Ciko i nudno. Paradoksalnie, w przeciwiestwie do ludzi
wykluczonych,
aden
nie
ma
prawie
nic
ciekawego
do
powiedzenia. A jeli miaby - o tym, jak powstaa jego fortuna
- to dziennikarz jest ostatni osob, ktrej to opowie. Trzeba
si namczy. Wyjtkiem by wanie Aleksander Gudzowaty.
Wygadany i kontrowersyjny. Symbol swoich czasw, koca
komunizmu i pocztku kapitalizmu, kiedy tacy ludzie potrafili
si bogaci. To take symbol koca tej epoki. Takich ju nie
bdzie.

Przeciwnik wasz, diabe


Magdalena Grochowska
Co roda w warszawskiej parafii Dziecitka Jezus odbywa si
naboestwo z modlitw egzorcyzmu. Koci jest peen ludzi. W
Klinice
Psychiatrycznej
Akademii
Medycznej
w
Warszawie
psycholog przyj niedawno rodzicw zaniepokojonych - jak
powiedzieli - destrukcj, jak sieje wok siebie ich dziecko.
Prosili o adresy egzorcystw.
Kobieta, ktra w listopadzie 2003 roku zgosia si do
psychiatry Wodzimierza Szyszkowskiego w Warszawie, opisaa
sw dolegliwo jako owadnicie przez obc si. Nie
stwierdzi
choroby.
Z
wywiadu
wynika,
e
bya
kiedy
zaangaowana w spirytyzm. Skierowa j do egzorcysty.
Krakowskie Przedmiecie, 27 listopada, pny wieczr; tum
szturmuje
wejcie
do
akademickiego
kocioa
w.
Anny.
Egzorcysta ksidz Andrzej Grefkowicz ma wykad na temat
Przeciwnik wasz, diabe, jak lew ryczcy kry szukajc kogo
pore.
Ogldam kalendarz ksidza egzorcysty Jana Szymborskiego.
Pierwsza konsultacja o 8.45, ostatnia wieczorem, zapisy z
wielodniowym wyprzedzeniem.
Anioy tuk si po niebie
Pani Mario - mailuj - odwlekam przesuchiwanie kaset z
naszej rozmowy. Chodzi o ten moment nagrania, w ktrym nagle
imituje pani krzyk (pisk? wrzask?) swojego synka. To byo
trudne do zniesienia.
Mail od Marii: Po co wzia si pani do tych egzorcyzmw? I
to jeszcze kiedy idzie Adwent? To najtrudniejszy dla ludzi
czas w roku. Anioy - dobre i ze tuk si w niebie. To
czas zawieruchy. Prosz uwaa. Czy te sytuacje, jakich pani
dowiadcza, s pani potrzebne?.
Jesieni
1997
roku
pisaam
reporta
o
satanizmie.
Franciszkanin opowiada mi o manifestacjach diabelskich w jego
yciu.
- Prosz zostawi ten temat -ostrzeg.
Wiosn 2003 roku pisaam tekst o mistyczce zwodzonej - jak
twierdzia w dziennikach - przez szatana. Odprawiano nad ni
egzorcyzmy. Jezuicie ktremu opisaam jej wizje, zauway: Ju samo mwienie o szatanie wprowadza czowieka w stan
rozdygotania.
W styczniu 2001 toku telewizja pokazaa film dokumentalny
Optani Sawomira Smoczyskiego. Reyser mnie ostrzeg: Pani azi koo interesw diaba, z tym nie ma artw. To tak
jakby grzeba w interesach mafii. Czowiek dochodzi do absurdu
i kade zdarzenie interpretuje na korzy szatana. Niezbdny
jest ogromny dystans do tematu.
Denis de Rougemont, szwajcarski pisarz, pyta w Udziale
diaba: ...kto kogo wybiera - autor swj temat czy temat

swojego autora? Czy mwienie o


Diable, pisanie o nim, nie
jest nierozwan, publiczn prowokacj wobec niego? (...)
Nigdy nie pisze si bezkarnie.
- Co tob powoduje? - ksidz Jan Szymborski jest kapanem od
pidziesiciu trzech lat, egzorcyst od 1999 roku.
-Obowizek zawodowy. Staram si pozna to, o czym pisz.
- Czy w trakcie egzorcyzmu bdziesz si za ni modlia?
-Nie.
- Czy ogarniesz j miod?
- Nie. Przecie jej nie znam.
- Mio naley rozumie: chc dla ciebie dobra.
Mam przyj w niedziel 23 listopada, o trzynastej, do sali
Kana w piwnicach kocioa Dziecitka Jezus.
Kiedy psychiatra woa teologa
W obowizujcej w Polsce midzynarodowej klasyfikacji
zaburze
psychicznych
i
zaburze
zachowania
wystpuje
kategoria trans i optanie. Osoba dziaa tak, jakby bya
owadnita przez inn osobowo, ducha, bstwo czy si. Uwaga
i wiadomo mog by zwone, skoncentrowane jedynie na
jednym czy dwch aspektach najbliszego rodowiska, czsto te
wystpuje
ograniczony,
powtarzajcy
si
schemat
ruchw,
pozycji ciaa i wypowiedzi.
Wodzimierz Szyszkowski, ordynator III Kliniki Psychiatrycznej
Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie:
- Poza kategori trans i optanie take chorzy na inne
choroby, na przykad w schizofrenii, czsto maj przewiadczenie, e s optani. Bywaj jednak przypadki niejasne dla
mnie: pacjent odczuwa dziaanie obcych si, a doznania te nie
maj charakteru zdecydowanych uroje i nie towarzysz im inne
typowe objawy choroby psychicznej, jak wycofanie spoeczne czy
zaburzenia emocjonalne.
Magorzata Kostecka, psycholog w Klinice Psychiatrycznej AM:
- Gdy przeycie pacjenta wykracza wedug mnie poza czyst
psychiatri, wyranie wika jego ycie, a pacjent opowiada o
nim krytycznie, zalecam konsultacj z teologiem. Nie zetknam
si ze zjawiskiem optania w sensie teologicznym, ale
dopuszczam, e moe ono zaistnie.
W poowie lat dziewidziesitych doktor Szyszkowski przey
przeom religijny. Zastanawia si potem, czy fakt, i jest
chrzecijaninem, powinien wpywa na jego prac psychiatry.
- Ze studiw nie wyniosem adnej wiedzy na tematy duchowe
opowiada Do niedawna lekarze, zbierajc wywiad, pomijali
je. Trafi do mnie pacjent leczony psychiatrycznie przez trzy
lata - bez efektw. Zapytaem go o stosunek do wiary.
Odpowiedzia: Do tej pory nikt mnie o to nie spyta, a ja
wanie utraciem wiar.... Poleciem mu ksidza, z ktrym
wsppracuj, leczenie poszo bardzo dobrze. Duchowo jest
wana w kadej chorobie, poniewa kady czowiek jest istot
cielesn i duchow. Czy ja wierz w optanie przez zego

ducha, czy nie, nie ma to adnego znaczenia dla mojego


postpowania
z
chorym.
Jako
psychiatra
mog
rozpozna
zaburzenie,
leczy
je,
ale
czy
dziaa
tutaj
istota
nadprzyrodzona, to jest sprawa teologa. Jeli komu nie mog
pomc, a wiem, e pierwiastek duchowy odgrywa u niego bardzo
wan rol, kieruj go do duchownego, czasem egzorcysty.
Psychiatrzy
panicznie
boj
si
narazi
na
zarzut
nienaukowoci. Przypierani do muru w dyskusji na temat
optania bd trzyma si naukowego, poznanego fragmentu
rzeczywistoci z obawy przed kompromitacj w rodowisku.
Co rzuca czowiekiem o ziemi?
Przy ulicy Bednarskiej w Warszawie dziaa od 1997 roku
Orodek Pomocy Psychologicznej Stowarzyszenia Psychologw
Chrzecijaskich i Caritas. Przyjmuj tam psychologowie,
psychiatrzy oraz dwaj egzorcyci archidiecezji warszawskiej,
ksia Grefkowicz i Szymborski. W ostatnim roku zarejestrowano
okoo czterech tysicy wizyt, liczba pacjentw ronie.
Warunkiem konsultacji u egzorcysty jest badanie u psychologa
lub psychiatry. Wikszo spord ubiegajcych si o wizyt u
ksiy okazuje si chora psychicznie.
Podobna poradnia powstaa w 2003 roku w Pocku. To jedyne
placwki w Polsce, w ktrych egzorcyci wsppracuj cile z
lekarzami. Znowelizowany w 1999 roku rytua egzorcyzmw zaleca
kapanowi zasignicie opinii lekarza (posiadajcego zmys
rzeczywistoci
duchowej,
podkrela
dokument).
W
cigu
ostatnich
kilku
lat
biskupi
upowanili
do
odprawiania
egzorcyzmw blisko stu ksiy. Nie wiadomo, jak wyglda ich
wsppraca
ze
specjalistami
medycyny
(ksidz
Marian
Pitkowski, koordynator egzorcystw w Polsce, odmwi rozmowy
ze mn).
W ostatnim wydaniu podrcznika Psychiatria, w rozdziale
Psychiatria a religia, Bogdan de Barbaro stwierdza: dla
psychiatrw
zjawisko
optania
jest
zespoem
psychopatologicznym; dla teologw - stanem, w ktrym kontrol
nad
czowiekiem
sprawuj
moce
diabelskie.
Spojrzenie
teologiczne jest rwnoprawne ze spojrzeniem psychiatrycznym.
Naley
odrzuci
postawy
skrajnoci:
e
optanie
to
redniowieczny przeytek i zajmowanie si nim wiadczy o
upadku
rozumu;
i
e
mona
zlekceway
wymiar
psychopatologiczny. Doktor de Barbaro, Zakad Terapii Rodzin,
Katedra
Psychiatrii
Collegium
Medicum
Uniwersytetu
Jagielloskiego:
- Optanie jest zjawiskiem z pogranicza dwch dyskursw. Czy
dane zjawisko pozostaje w obrbie jzyka teologii, czy
psychiatrii, jest funkcj miejsca i
czasu, oglnie rzecz
biorc kultury. Patrzc na dzieje psychiatrii, wyranie wida,
e
zagarnia
ona
coraz
wikszy
obszar
zjawisk
niegdy
nalecych do teologii. Mnie si wydaje sensowne, e te same
zjawiska mona opisywa za pomoc rnych jzykw, o ile

przestrzegane s zasady etyczne, a metoda niesienia ulgi w


cierpieniu jest skuteczna. Niekiedy posyam pacjenta do
teologa, lecz nie do egzorcysty, chocia dopuszczam, e
egzorcysta moe by skuteczny. Jako chrzecijaninowi trudno mi
przyj, e diabe dziaa tak prymitywnie jak poprzez
optanie.
Posdzam
go
o
dziaania
znacznie
bardziej
wyrafinowane ni - upraszczajc - rzucanie czowiekiem o
ziemi i mwienie dziwnymi jzykami.
-Wic co czowiekiem rzuca o ziemi?
-To wanie zaley od tego, z jakiej perspektywy na to
patrzymy. Wol powiedzie nie wiem, ni wkada w odpowied
przekonania
spirytualne,
agnostyczne,
ateistyczne
czy
jakiekolwiek inne... Istniej zjawiska, ktrych nauka dzi nie
moe jeszcze wyjani ostatecznie.
Duch mczyzny
Maria
mieszka
w
internacie
technikum
budowlanego
w
Zakopanem, Krupwki 13, na poddaszu, jest pocztek lat
osiemdziesitych. W tym starym budynku mieszkali niegdy
ksia emeryci, na cianie w kadym pokoju dry pomyk
wiecznej lampki.
Nielubne dziecko, rocznik 1965 - na razie tyle wie o sobie
Maria. Zajrzaa w podstawwce do dziennika szkolnego i
przeczytaa imi ojca. To nie ojciec, tylko ojczym, cedzi mama
(unika mczyzn), kiedy Maria ma ju dwadziecia lat. Bdzie
dobiega trzydziestki, gdy pozna zarys swojej historii i
nazwisko ojca.
Porzuci matk w ciy. Matka popiesznie wysza za m,
szybko si rozwioda. (Mwi, e wszyscy j wykorzystuj). W
internacie jest Marii lepiej ni w domu na Grnolskiej w
Warszawie, gdzie mama cigle pi. A kiedy si obudzi, robi si
wok niej nerwowo.
- Musisz i do kocioa - mwi kategorycznie Jadzia, gralka
z pokoju Marii. I Maria przeobraa si w praktykujc
katoliczk: idzie o wicie na roraty, jedzi na rekolekcje, ma
staego spowiednika, modli si regularnie i czuje, e jest
kochana. (Nie znam swego biologicznego ojca - pisze dzi w
internetowym blogu - Bg Ojciec by i jest moim jedynym ojcem,
ktry chce si ze mn komunikowa).
Koleanka rozkada na stole karton, dzieli go kresk na p,
pisze alfabet. Bawi si w wywoywanie duchw. Wkrtce cay
internat,
dwadziecia
siedem
dziewczt,
wywouje
duchy.
(Monika J. z Gdyni, wwczas mieszkanka internatu, przypomina
sobie towarzyszce temu pacze i krzyki dziewczt).
- Nagle talerzyk zaczyna si porusza. To jest naprawd
fascynujce... - mwi Maria - Okazaam si wietnym medium.
Byam jak w amoku. Wryam z kart, czytaam z rki... Ucz
si pewnej nocy, Jadzia pi. Sysz kroki, pewnie str.
Pukanie. Prosz!. Jakby co przesuno si przez pokj... i
rozlega si mocne stukanie od zewntrznej strony okna. To si

powtarzao nawet wtedy, gdy siedziao nas kilka w pokoju.


Poczuam straszny lk. Na pocztku mylaam, e oszalaam.
Potem si przyzwyczaiam. Uwaaam, e to duch mczyzny... i
jest mi przychylny.
Zamawiaj z Jadzi msz. W pitej klasie przenosz si do
innego pokoju, nie wywouj ju duchw, haasy ustaj. Maria
zdaje wietnie matur i wraca do Warszawy.
- Leaam w ku w mieszkaniu na Grnolskiej, nagle
poczuam, e kto przy mnie stoi, ogarn mnie paniczny
strach, taki jak za pierwszym razem w Zakopanem. Pomylaam:
Jestem
czterysta
kilometrw
dalej!
Wic
to
si
nie
skoczyo?.
To przychodzi noc
- Postanowiem
wywoa
diaba
opowiada
filozof,
religioznawca i gnostyk Jerzy Prokopiuk, tumacz Junga, Freuda
- Miaem dziewitnacie lat. Intensywnie go przywoywaem.
Pojawio si okropne dowiadczenie lku, bezprzedmiotowego
strachu, poczucie gronej, niekomunikatywnej obecnoci. Ale
baem si modli; stan lkowy trwa ca noc. Potem ju nigdy
nie wrci, ale pozosta mi na zawsze w pamici.
Napisa do mnie absolwent ekonomii, lat dwadziecia pi.
Kadc si do ka, czuem czyj obecno w pokoju.
Odczuwaem silny niepokj. Przed zaniciem - ale to nie by
sen! - to co mnie paraliowao. Dusiem si, byem
przeraony, dopiero wzywanie Boga wyzwalao mnie z tych
wizw. Zdarzyo mi si to kilka razy, zawsze wtedy, gdy
miaem siln ch nawrcenia. (...) Czsto przed Najwitszym
Sakramentem nasuway mi si na myl obrzydliwe rzeczy, co,
czego nigdy bym nie wymyli: blunierstwa i wyzwiska w mojej
gowie! Psychiatra by pewnie to wyjani... ale dlaczego mi to
przeszo od razu, kiedy poszedem na msz dla osb duchowo
udrczonych, ktr odprawia egzorcysta w Poznaniu?.
Marek i Agnieszka z Poznania, student filmoznawstwa oraz
absolwentka politologii, zaoyli przed dwoma laty witryn
internetow powicon egzorcyzmom. Odwiedzaj dziennie okoo
trzystu osb. Udostpnili mi niepublikowan korespondencj,
jaka napywa na adres witryny. Sowo obecno powtarza si w
wielu listach.
To przychodzi zwykle noc. Wywouje dreszcze, uczucie zimna,
paraliu. Usiuje wnikn w czowieka. Wtrca si do modlitw.
Kae wyplu komuni wit. mieje si szyderczo. Uderza w
potylic (walno, ale tak, e mnie nie bolao). Budzi w
sercu nienawi, jakby ca zo wiata nosio si w sobie.
Wlewa w rk ow, eby nie moga uczyni znaku krzya.
(Moesz powiedzie, e zwariowaem. Kto mi uwierzy?).
W
Orodku
przy
Bednarskiej
przyjmuje
psycholog
Anna
Ostaszewska,
przewodniczca
Stowarzyszenia
Psychologw
Chrzecijaskich. Prowadzia terapi dwch osb uznanych przez
egzorcyst za optane. Miaa do czynienia z kilkunastoma

pacjentami doznajcymi tak zwanych udrcze ze strony szatana.


- Kiedy w Orodku zaczli przyjmowa ksia egzorcyci, miaam
dziwne dowiadczenie przepaci, ktra otwiera si tu obok
mnie - opowiada - Dziura bez koca, otcha, pustka duchowa,
bez mioci, bez sensu... totalna... Co okropnego. Poprosiam
egzorcyst, eby si za mnie pomodli. Przeszo. Patrz na to
wydarzenie w kategoriach wiary. To szatan mnie straszy, ale
czowiekowi wiary on nic nie moe zrobi.
Noc poprzedzajc mj udzia w egzorcyzmach spdzam u
przyjaci. Rozpalili w kominku. Bezsenno. Czerwone cienie
skacz po cianach.
Skd wiadomo, kto si zgosi?
Nawy, boczne kaplice i prezbiterium szczelnie wypenione
suchaczami. Skupienie na twarzach. Ksidz Andrzej Grefkowicz
- ascetyczny, prawie nieporuszony za pulpitem - wykada
spokojnym gosem.
-Szatan jest potniejszy od czowieka, nie jestemy w stanie
mu si przeciwstawi bez pomocy Boga. Objawy zniewolenia przez
zego ducha to dawne lki, niektre depresje, koszmary senne,
poczucie zowrogiej obecnoci, niemoc przy prbie przemiany
duchowej, pewne przypadki chorb i naogw. Do zniewole i
opta prowadz spirytyzm, wrbiarstwo, niekonwencjonalne
formy leczenia, odchodzenie do religii niechrzecijaskich,
muzyka satanistyczna. Czyli gdy odwracasz si od Jezusa, gdy
sprzeniewierzasz si pierwszemu przykazaniu.
Dominikanin Mirosaw Pilniak, nim zosta zakonnikiem, wzi
udzia w seansie spirytystycznym;
- Duch zgosi si i odpowiada na pytania, talerzyk lata wspomina - ale skd wiadomo, kto si zgosi? Chrzecijanin
wie, e jeeli modli si do Boga o imieniu Jezus, to zostaje
wysuchany przez kogo przyjaznego, z kim zawar przymierze
chrztu. Lecz jeli wzywa ducha o niewiadomym imieniu, to
otwiera si na obecno wiata, nad ktrym nie potrafi
zapanowa.
(Ojciec Pilniak przez trzy lata uczestniczy w seminarium
docenta de Barbaro, na ktrym teolodzy i psychiatrzy omawiali
zagadnienia
utraty
wolnoci
przez
czowieka,
rwnie
zagadnienie optania).
-To Bg, a nie aden inny informator ma odsania czowiekowi
to, co wane - wykada egzorcysta - To od Boga ma przyj
uzdrowienie chorego, od adnej innej siy. Jeli zejdziesz z
drogi modlitwy, a wejdziesz na drog mantry czy medytacji zawdrujesz gdzie indziej. W sytuacji zniewolenia nie wystarczy ci spowied, potrzebujesz pomocy Kocioa.
Maria te sucha. Drobn twarz opara na doniach. Przysza tu
prosto
z
pracy
mierzya
dzi
stare
piwnice.
Jest
architektem, pracuje przy zabytkach.
U jej stp siedzi na posadzce jej crka Basia, gimnazjalistka.
Przed paru laty Maria prowadzia Basi do uzdrawiaczy, by

wyrwnali jej pole energii. Dotykali jej, otwierali i zamykali


czakramy, energetyczne centra. Jeden nakuwa j cienkim
pirkiem i bada poziom toksyn w organizmie. Maria rwnie
poddawaa si zabiegom bioenergoterapeutw.
W grudniu 1999 roku oraz w styczniu 2001 roku ksidz
Grefkowicz odmwi nad Mari i jej dziemi modlitwy o
uwolnienie od zego ducha.
Odlot trwa
Okultyzm - wedug definicji Gabriele Amortha, egzorcysty
diecezji
rzymskiej
to
wiara
w
istnienie
bytw
niesprawdzalnych dowiadczalnie, dziki ktrym mona zyska
moc przy zastosowaniu odpowiednich praktyk.
Demonolog i filozof, ojciec Aleksander Posada, wykadowca
Wyszej Szkoy Filozoficzno-Pedagogicznej w Krakowie, w swych
licznych
publikacjach
nazywa
medycyn
niekonwencjonaln
okultystyczn, magiczn lub spirytystyczn. Katechizm Kocioa
katolickiego zakazuje tych form leczenia oraz wszelkich
praktyk okultystycznych, widzc w nich przejaw niewiernoci
wobec Boga.
Mediuminizm (bycie medium) wprowadza - zdaniem ojca Posackiego
w tak zwane zmienione stany wiadomoci, w ktrych czowiek
przekazuje
kontrol
nad
sob
jakiej
mocy
nieznanego
pochodzenia.
Naturalny
system
uzdrawiania
reiki
jezuita
zalicza do systemw magiczno-spirytystycznych; inicjacja w
reiki otwiera czowieka na pomoc demonw. Otwarcie czakramw
wyzwala w czowieku wadze paranormalne (ktre znikaj po
modlitwie o uwolnienie, stwierdza).
Zakonnik potpia rwnie popularne kursy technik umysowych,
ktre uaktywniaj specyficzne czynnoci mzgowe. Jest to manipulacja psychiczna, pisze, otwarcie wrt ku paranormalnoci,
kontynuacja tradycji szamanistycznej, magicznej. Jako podoe
niektrych zakazanych technik demonolog wskazuje gnostyckie
rozszerzanie pojcia boskoci na czowieka i natur. Praktyki
okultystyczne rozbijaj sumienie - pisze.
Psycholog Magorzata Kostecka:
- Miaam do czynienia z ofiarami nieostronie przeprowadzanych
praktyk
psychologicznych.
Czowiek
o
marnej
odpornoci
psychicznej, sabym ego, bezkrytycznym stosunku do wasnych
dozna nie umie zachowa granicy midzy tym, co si dzieje
naprawd, a tym, co mu si wydaje... Moe popa w psychoz.
Pamitam przypadek zbyt intensywnie wiczonej medytacji, ktra
spowodowaa, e odlot trwa, pacjent nie umia z niego
powrci. Braam udzia w treningach interpersonalnych dla
pracownikw oddziau psychiatrii. Miay pogbia nasz wiedz
o samym sobie, zintensyfikowa przeycia. Niektrzy nie
wytrzymywali naporu emocjonalnego; zdarzay si gwatowne
reakcje rozpaczy, zo, depresje.
W jednym z warszawskich szpitali leczy si z psychozy
czterdziestoletnia kobieta, wyksztacenie wysze. Relacjonuje

m, doktorant wyszej uczelni: nie moga zaj w ci,


leczya si u bioenergoterapeuty (40 zotych za wizyt).
Namwi j na kurs reiki (300 zotych), ktry mia jej da moc
uzdrawiania.
Przez cztery godziny dziennie, tygodniami, przykadaa sobie
rce do kolejnych czci ciaa. Przestaa spa. Jej twarz
przybraa zowrogi wyraz. Wykrzykiwaa wulgaryzmy o podou
seksualnym. (Nigdy wczeniej taka nie bya - mwi
m).
Twierdzia, e szatan do niej przemawia. Stracia kontakt z
rzeczywistoci.
Powtarzaa
tylko
imi
swojego
bioenergoterapeuty. Pocz si z nim na innym poziomie. W
padaa w furi, wykazywaa msk si. (Taka wta - mwi
m). Przemawiaa nie swoim gosem.
Podczas przepustki 11 listopada ksidz Jan Szymborski odprawi
nad ni egzorcyzm. W domu bya pobudzona, w szpitalu zapito
j w pasy. Dwa tygodnie pniej odby si kolejny egzorcyzm.
Doznaa szoku.
M ukrywa przed lekarzem, e poddaje on egzorcyzmom.
Siedemdziesit dwa listy do witego Judy
To nie bya mio, tylko uzalenienie, tak uwaa teraz
Maria. Poznaje Marka na politechnice. Pragnie tego zwizku.
Wkrtce jest w ciy.
Ich pokj na Grnolskiej ma osiemnacie metrw kwadratowych
(za cian mama). Pitrowe ko, koyska drugiego dziecka.
Desk krelarsk Maria opiera na koysce.
Zwyke ycie. Lecz Maria jest bezwolna jak pieczka...tak
widzi siebie dzisiaj.
- Odeszam od pobonoci - mwi. - Nie umiaam mu powiedzie:
to jest dla mnie wane.
Na pocztku lat dziewidziesitych Maria zapisuje dwjk
dzieci do przedszkola.
- Kadra bya zafascynowana nauk Rudolfa Steinera, antropozofa
i ezoteryka. Mwili: caociowo podchodzimy do dziecka, do
dala i duszy. Mnie si to podobao, dzieciom byo dobrze.
Organizowali dla rodzicw kursy, brnam w ezoteryzm. Miaam
ca biblioteczk ksiek, ktre wyrabiay we mnie magiczne
podejcie do ycia. Jak wyrwnam sobie biopole, to bd
zdrowa. Jak bd myle pozytywnie, to wszystko mi si speni.
Wierzyam w zalecenia poradnikw: odbuduj swego ducha, uwierz
w siebie, moc twego umysu jest nieograniczona... Rwnie do
religii podchodziam magicznie: jak ja Panu Bogu zrobi
dobrze, to Bg mnie nagrodzi.
Pisze na kartkach kilkadziesit razy dziennie: Mj m mnie
kocha. Nie wie, e on j zdradza z modziutk praktykantk z
biura.
Wiosn 1997 roku Maria spodziewa si trzeciego dziecka. Co
dziwnego si dzieje - nie ma zawrotw gowy, a przewraca si,
jakby pod wpywem nagego popchnicia. Kochanka da od Marka,
by si rozwid.

Rodzi si Krzy. Ma zaburzenia gastryczne. Napina si,


wymiotuje wrzeszczy, wyje. Przez cae noce, tygodnie miesice.
Lekarze nie znajduj przyczyny.
Marek czsto wyjeda. Latem 1998 roku chce zabra w podr
dzieci, Maria nie pozwala, kc si. Wieczorem wiadomo mia zderzenie z tirem, jego fiat jest zmiadony. Nie
miaabym ju dzieci - dociera do Marii. W szpitalu, nad
kiem mczyzny, spotykaj si dwie zapakane kobiety, ona
i kochanka.
Diabolos znaczy: ten, ktry wszystko rozrzuca.
Mara do ma: terapia rodzinna albo rozwd. On wybiera
rozwd. Ona chce ratowa maestwo. Pisze siedemdziesit dwa
listy do witego Judy, eby m do niej wrci.
Szybko, szczciodajnie...
Jerzy Prokopiuk, tumacz pism Rudolfa Steinem:
- Ta pani, uprawiajc turystyk okultystyczn, wesza w
niewaciw
uliczk,
ale
niech
nie
ma
pretensji
do
antropozofii. Antropozofia potpia spirytyzm, nie ma nic
wsplnego
z
bioenergoterapi,
buddyzmem,
szamanizmem...
Dlaczego
tylu
modych
ludzi
prbuje
rnych
szk
okultystycznych? Bo duchowo, ktr proponuje im Koci, im
nie wystarcza. Tskni do wyjcia z doka cywilizacyjnego, w
ktrym si wszyscy znalelimy. Szukaj; jak opiki biegn do
jakiego magnesu. I s naraeni na wszelkie moliwe potknicia
- grupowe, spoeczne i indywidualne.
Bogdan de Barbaro:
- W sytuacji kryzysu w Kociele zdarza si, e ludzie wycofuj
si z praktyk i rytuaw chrzecijaskich. Do czsto u osb,
u ktrych wystpowao zjawisko optania w psychiatrycznym
rozumieniu tego sowa, powtarza si taka sekwencja zdarze:
kiedy byy wierzce, odeszy od Kocioa do sekty, potem
popaday w zaburzenie o charakterze optania. Nie znam
precyzyjnej odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak si z nimi
dzieje.
Ojciec Mirosaw Pilniak:
Dzi
panuje
model
ycia;
szybko,
efektywnie,
szczciodajnie. Plastikowa nierzeczywisto, w ktrej dobrze
sprzedaje si to, co nie wymaga od czowieka wysiku.
Chrzecijastwo uporczywie podaje prawdy nieatrakcyjne, ale to
nie znaczy, e jest zmurszae.
Trwog, jak odczuwa nowoytny czowiek wobec wasnej
wolnoci pisze Denis de Rougemont - da si zmierzy
liczb
wrek
i
ich
klientw
spragnionych
moralnego
znieczulenia.
Rok pustyni
Ciako Krzysia wygite w uk. Sine. Lekarze aplikuj mu
tabletki na zastawki dwunastnicy. Gdy Maria odmawia gono

modlitw, krzyk si urywa. Dziecko patrzy sztywnym, nie swoim


wzrokiem. Przenika j dreszcz.
Maria chudnie, ma nieustanne biegunki, way czterdzieci trzy
kilogramy. Zasypia z natrtnym obrazem fioletowo-brzowej
postaci pod powiekami.
Wyczuwa ludzkie myli. Syszy w gowie gosy - najpierw
przyjazne, podejmuje z nimi dialog jak niegdy w Zakopanem.
Potem rechot i przeklestwa. Ty dziwko!. Myli: to stres,
skutek
kryzysu
maeskiego,
chorej
wtroby,
nerwicy.
Przyjmuje komuni. Huk w gowie: Nie ma Go!. Jej wasne
myli deformuj si i sprawiaj bl. Kupuje ksieczk z
modlitwami do witego Michaa Archanioa, jest w niej tekst
egzorcyzmu. Ilekro go odmawia, wpada we wcieko. Pi
minut po modlitwie bije cudze dziecko na podwrku.
Oszalaa?! Gowa nie myli; ciao nie funkcjonuje. Maria snuje
si po mieszkaniu w koszuli nocnej. Rok pustyni - pisze w
blogu o tamtym okresie.
Na Wielkanoc 1999 roku ma ochrzci Krzysia. Dwa dni wczeniej
podgrzewa w garnku terpentyn, bdzie woskowa podog.
Terpentyna ponie. Szafka kuchenna zwglona.
Jezuita poleca jej podczas spowiedzi;
-Id na Bednarsk.
Zapytali, czy go bd kocha
Psycholog Anna Ostaszewska z Orodka przy Bednarskiej;
- Pacjent przechodzi normaln procedur terapeutyczn. On si
tu
zgosi
nie
po
ewangelizacj,
tylko
po
pomoc
psychologiczn. Staram si wykluczy nie tylko chorob, lecz
take inne przyczyny, z ktrych moe wynika ostra histeryczna
reakcja. Nie odwouj si do jego ycia duchowego, jeli sam
nie zacznie o tym mwi.
Maria:
- Zorientowaam si, e psycholog bada, czy nie jestem chora
psychicznie. Byo mi wszystko jedno. Gdyby mi kaza chodzi po
Bednarskiej na czworakach, to bym chodzia, byleby tylko
uwolnili mnie od tego uczucia, e kto mn szarpie.
Powiedzia: Pani kwalifikuje si do rozmowy z ksidzem.
Odetchnam: Zrobi mi teraz takie katolickie wyrwnanie
bioprdw i bd uwolniona....
Kaplica obok kocioa w. Barbary w Warszawie, 6 grudnia 1999
roku. Dzieci zostaj w kaplicy pod opiek kobiety ze Wsplnoty
Odnowy w Duchu witym. Maria, ksidz Grefkowicz oraz inni
czonkowie Wsplnoty przechodz do pokoiku - zakrystii. Modl
si nad Mari o uwolnienie jej od zego ducha.
- Mylaam, e mn bdzie telepa, ale nie... Czuam si tylko
otumaniona. Ksidz przerwa i powiedzia: Czy moesz mi
obieca, e bdziesz kochaa swojego ma?. Pomylaam:
Czyja go w ogle kochaam?. To byo trafne pytanie. Ono mnie
potem dyscyplinowao ilekro mylaam, e udusz Marka.
Ksidzu chodzio o odwrotno nienawici. ebym podja jak

prac nad sob. Powiedziaam: Nigdy go nie kochaam, bd si


staraa.
Owadna
mn
fala
mioci,
jakbym
zostaa
przygarnita... Czuam bogo, spokj, niebywa rado. To
jest tak, jakby usi w kinie obok kogo bliskiego; nie
widzisz go, ale czujesz jego dobr obecno... Potem odmwiono
modlitw nad dziemi.
Egzorcysta nigdy nie sugerowa Marii, z jakiego powodu Krzy
cierpia. Jego choroba znikna. Gosy w gowie Marii
zamilky.
Znajduje prac. Odbywa psychoterapi. W profesjonalnym orodku
mediacyjnym ustala z Markiem warunki rozwodu. Jedzi na
katechezy i rekolekcje.
- Uwolnienie to nie jest hokus-pokus - mwi - Ono odcio to
popychanie... ale nie zmienio mojej natury. Jeszcze do dzi
mam
popapran
psychik.
Przystpowaam
do
modlitwy
o
uwolnienie z przewiadczeniem, e jestem niewinna, e to mnie
skrzywdzono. Zrozumiaam w kocu, e ja te nababraam. Kiedy
psycholog
stwierdzia
u
najstarszej
crki
depresj,
powiedziaam sobie wreszcie: co zrobia ze swoim yciem? Z
dzieciakami? Moesz si tylko wstydzi! Jeste matk i masz
swoje zadanie do spenienia!. To mylenie byo dla mnie nowe.
Dotychczas zapominaam o swoim zadaniu yciowym. Byam
niedojrza kobiet. Teraz poczuam w sobie si.
I wanie wtedy, gdy Maria gotowa jest uporzdkowa ycie, 2
stycznia 2001 roku, dobiega j zza okna w przejmujcy krzyk
synka, ktrego babcia wyprowadzia przed blok na spacer. Maria
pada na kolana, odmawia Pod Twoj obron... i dzwoni na
Bednarsk.
To strachy na Lachy
W zniewoleniu zy duch dziaa z zewntrz. W optaniu zawadn ciaem czowieka, tumacz egzorcyci. W sytuacjach
zniewole podejmuje si modlitw o uwolnienie; moe j odmwi
wsplnota. Nie stosuje si w niej formy zwracania si do zego
ducha. W przypadkach optania kapan odmawia egzorcyzm
uroczysty. W imi Jezusa Chrystusa nakazuje zemu duchowi
opuszczenie osoby i pjcie do piekie. Kapan moe sprawowa
egzorcyzmy jedynie za pozwoleniem ordynariusza.
Opresje
to
zewntrzne
dziaania
zego
ducha:
huki,
przesuwajce
si
meble,
syszenie
krokw,
gosw...(w
schizofrenii typowa jest tak zwana pseudohalucynacja, czyli
odbieranie gosw pyncych jakby z wntrza czowieka).
Obsesje to wewntrzny przymus do podejmowania jakiego czynu;
mog doprowadzi do samobjstwa.
Niektre symptomy optania: awersja do sacrum. (Ksidz Jan
Szymborski zaprzecza; zna przypadki, gdy optany przyjmuje
komuni).Odwrotne
dziaanie
lekw
psychiatrycznych.
(Dla
doktora Wodzimierza Szyszkowskiego to bdne kryterium,
bowiem niektre choroby psychiczne s lekoodporne, mog przebiega nietypowo, pacjent moe nie reagowa na leki z powodu

zniszczenia receptorw mzgowych).


Egzorcyzmowi mog towarzyszy manifestacje.
Mail od Marii: Niech pani sobie nie bierze do serca
manifestacji. Bardzo prosz! Bo c to jest? Strachy na Lachy.
Zobaczenie czego, o czym wiadomo, e jest... Manifestacje
maj miejsce take poza egzorcyzmami. Rwnie podczas modlitwy
o uwolnienie. A czasem nie ma adnych. Zdarzaj si te zachowania, ktre mona wzi za manifestacje, a nimi nie s. To
krzyczy obolaa dusza i czowiek wije si na pododze, a
zagroenia demonicznego nie ma. Prosz zapomnie o strachu.
Trzy szstki, pinezka, sup soli
W gabinecie Anny Ostaszewskiej przy Bednarskiej pacjenci
uznani za optanych rzucali si do okna, tracili wiadomo.
Psycholog
Marian
Lech,
kierownik
Orodka,
wielokrotnie
uczestniczy
w
egzorcyzmach
swojej
pacjentki
z
sekty
satanistycznej. Wt dziewczyn z trudnoci utrzymao kilka
osb.
Jadwiga T. z grupy modlitewnej, ktra od kilku lat towarzyszy
ksidzu
Janowi
Szymborskiemu
w
egzorcyzmach,
widziaa:
rzucanie
krucyfiksem,
straszn
mimik
twarzy,
plucie,
charczenie, tarzanie si, falowanie sukienki na kobiecie w
bezruchu. Syszaa, jak osoba zorzeczy zmienionym gosem.
Franciszkanin Bogdan Kocada doktoryzuje si w Katolickim
Uniwersytecie Lubelskim w dziedzinie teologii duchowoci;
temat jego pracy - Posuga kapana egzorcysty. Peni t
funkcj
w
diecezji
kieleckiej
wiatach
1998-2000.
By
najmodszym egzorcyst w Polsce - zosta nim rok po
wiceniach.
Opowiada: dziewczyna, nad ktr si modli, poruszaa si wraz
z krzesem po dywanie. W czasie egzorcyzmu kapanki satanistki
pojawiay si na jej ciele znaki - trzy szstki i odwrcony
krzy. Znikay po namaszczeniu olejem. Mczyzna zrywa pasy,
ktrymi przywizano go do ka na oddziale psychiatrycznym.
Ksidz Kocada wiza jego nogi sznurkiem franciszkaskim,
rce stu, przestawao szarpa pacjentem. Kto si wygina w
pak; kto traci mow; stawa jak sup soli... Ojciec
Kocada przyj okoo stu osb.
- Przecie to s groteskowe metody... Co szatan chce przez nie
pokaza? -pytam.
- Ze duchy pokazuj, co mog zrobi z czowiekiem, a
waciwie z jego ciaem; w jaki sposb mog nim manipulowa i
jak panuj nad nim. Demon posuguje si najprostszymi
bodcami, ktre trafiaj do naszej wyobrani, pamici i uczu,
przez co dziaaj na wol i intelekt. Szatan chce zrobi
wszystko, eby w czowieku zniszczy obraz Boy i wiar, chce
wyrwa go z komunii z miujcym Bogiem.
W pudeku po kliszy fotograficznej ojciec Kocada przynosi
co, co - jak mwi - wyplua w czasie egzorcyzmu kapanka
satanistka. Wysypuje na st: pinezk tapicersk, metalow

podkadk, wkrt o dugoci dwch centymetrw.


Skoro w to nie wierz, to dlaczego si odsuwam
przedmiotw?

od

tych

Do gry nogami i na lew stron


Jezuita Malachi Martin w ksice Zakadnicy diaba opisuje
uczucia,
jakie
towarzysz
uczestnikom
egzorcyzmu
w
poszczeglnych jego etapach. Gdy zblia si kulminacja, kapan
czuje ogromny napr jakiej zagadkowej mocy. (...) Musi
pokona (...) co inteligentnego, ale patrzcego krzywo,
istot, ktra wydaje si by odwrcona do gry nogami i
wywrcona na lew stron....
Ksidz Bogdan Kocada umiecha si:
- To jest literatura... Szedem do tej posugi jak dziecko, z
zaufaniem. Z wielkim zawierzeniem Bogu. Czowiek, ktry yje
Bogiem, jest chroniony przez Boga, dowiadczaem tego wielokrotnie. Nie szukaem konfrontacji z duchami. W egzorcycie
walka zachodzi w takim sensie, w jakim odbywa si w kadym
czowieku jest to walka z pokus, na ktr zostaje
wystawiony przez Zego. To prawda, wchodziem w dialog z
demonem manifestujcym swoj obecno w osobie optanej pytaem go o
jego imi oraz kiedy, w jakich okolicznociach
wszed w ni. Gdy znaem imi demona, miaem dodatkowy atut w
rkach - mogem wypowiedzie rozkaz w imi Jezusa bezporednio
do niego. To mu si nie podobao, gdy wiedzia, e miaem
Bo wadz nad nim. Przeklestwa demonw nie robiy na mnie
wraenia, nasuchaem si ich wiele, kiedy pracowaem jako
grnik w kopalni... Podczas mojego pierwszego egzorcyzmu
szatan chcia wzbudzi we mnie strach, pokaza swoj wyszo.
Powiedzia o banalnym wydarzeniu z mojego ycia - chodzio
o
niedyspozycj zdrowotn - o ktrej nikt nie mg wiedzie...
Ale wtedy uwiadomiem sobie sowa witego Pawa Apostoa:
Wszystko mog w Tym, ktry mnie umacnia. Wypowiedziaem je
gono
i
kontynuowaem
modlitwy.
Wiele
razy
w
czasie
egzorcyzmowania dowiadczyem wielkoci Boga - tylko On
prowadzi czowieka do wyzwolenia z grzechu i dziaa zych
duchw. Czy to nie jest pikne? Uwolnienie przychodzi
najczciej niezauwaalnie, na twarzy osoby uwolnionej maluje
si wielki spokj. Ta twarz naprawd odywa, jest nowa,
pikna. Uwielbiam wtedy Boga za to, e sowo Boe nie jest
rzucone na wiatr, tylko realizowane tu i teraz.
Ksidz Benedykt Barkowski, egzorcysta diecezji biaostockiej
od 1997 roku:
- Miaem fizyczne doznania obecnoci tych si. Wosy mi si
jeyy, dostawaem gsiej skrki, chwyta mnie za serce
niepokj. Zadzwoniono kiedy z pewnej plebanii, gdzie piciu
ksiy usiowao pohamowa czonkini sekty Niebo, ktra
wanie demolowaa pomieszczenie. Przez telefon czuem jej z
energi, jakbym si znalaz w naelektryzowanej przestrzeni.
Ksidz Jan Szymborski:

- Zamiemy sowo optanie na zwizanie. Szatan wie


ciao, psychik i ducha. Fizjologi, intelekt, emocje, wol.
Pami,
wyobrani,
mylenie,
kojarzenie...
Ja
sam
niejednokrotnie tego dowiadczam jako egzorcysta, na przykad
w trakcie rozmowy z osob zniewolon chce mi si potwornie
spa.
Jak wygaszone monitory
Doktor Wodzimierz Szyszkowski kilkakrotnie uczestniczy w
egzorcyzmach.
-Czy pan si ba?
-Mylaem, e to bdzie jaki ponury spektakl... Efekt kocowy
by niesamowity - czuem bardzo pozytywn emocj do tego
czowieka.
W wyznaczon niedziel przed drzwiami salki Kana witam si z
ksidzem Janem Szymborskim. Pod dotkniciem jego suchej,
ciepej doni uwiadamiam sobie, e moja rka jest lodowata.
Drewniany krzy na wprost drzwi; wzdu cian stoj niskie
aweczki. Stolik. Na komodzie woda wicona, obrazy witych,
olej egzorcyzmowany, wiece. Dwie kobiety ze wsplnoty
modlitewnej prowadz cicho bah rozmow. Ponad naszymi
gowami rozpoczyna si msza w kociele.
Ksidz wita dziewczyn serdecznie, prosi, by siada pod
krzyem. Czer bawenianej koszulki podkrela blado jej
twarzy. Ma raniec na szyi. Oddycha ze wistem. Zapytana, jak
min tydzie, odpowiada monosylabami przez cinite gardo.
Sania si. Kobiety ukadaj j na pododze, na poduszkach.
Modlimy si do Ducha witego, eby przyszed. Odmawiamy
litani do Wszystkich witych. Grna poowa ciaa dziewczyny
- z drewnianym krzyykiem pooonym na piersi - porusza si
niespokojnie, tak bdzie nieprzerwanie przez dwie godziny.
Psalmy. Ewangelia. Na prob egzorcysty trzymamy dziewczyn za
rce i ramiona. Teraz widz j z bliska. Oczy ma bez wyrazu,
jak wygaszone monitory. Pot na czole jest prawdziwy; cierpienie na jej twarzy jest prawdziwe... Ogarnia mnie fala
wspczucia. Czymkolwiek jest to, co kae jej wypra si,
szarpa,
wyrywa
i
zawodzi
przecigle
nieee!,
gdy
egzorcysta trzykrotnie rozkazuje mu odej - niech ju od niej
odejdzie!
Dziewczyna siedzi potem chwiejnie na aweczce z udrczon
twarz, podtrzymuj j mocno za rami. Ksidz ustala termin
nastpnego egzorcyzmu. Wtedy, w uamku sekundy, jej ciao
sztywnieje i jak koda wali si na podog. Nie zdyam jej
chwyci.
Kwadrans pniej, na ulicy, zarowiona od chodu cauje mnie
w policzek i odchodzi.
Rykoszet
Nad filmem Optanie Sawomir Smoczyski pracowa dwa i p

roku. Opowiada:
- Obawiaem si o syna, bo egzorcysta powiedzia mi: Szatan
moe uderzy rykoszetem - ugodzi w pana dziecko. Nic si nie
stao. Dotknicie Zego pomogo mi uoy wane sprawy w moim
yciu.
Nad reportaem pracuj miesic. Moja trzynastoletnia crka
jest zafascynowana tematem, cigle krci si przy moich
papierach. W poowie listopada zaczyna mie trudnoci z
oddychaniem. To si dzieje wieczorami, w domu, nigdy w szkole.
Specjalista
wyklucza
chorob
puc.
Psycholog
diagnozuje
nerwic sytuacyjn.
Znowu gusa
Do ksidza Eugeniusza Derdziuka, proboszcza parafii w.
Michaa Archanioa w Zamociu, coraz czciej przychodz
zalknieni ludzie. Kto znalaz w ogrdku zakopany chleb
kawaek misa, podrzucone jajka...
- Zo nam podrzucili!
Od trzech lat ksidz Derdziuk jest egzorcyst diecezji
zamojsko-lubaczowskiej.
W
swojej
pierwszej
parafii
na
Lubelszczynie zetkn si na pocztku lat osiemdziesitych z
gusami. Nakuwano lalki, eby drugiemu zaszkodzi. Wieszano
komu zawizane kalesony za stodo, eby mu crka nie wysza
za m. Kapan lekceway te zabobony.
- Dzi, kiedy mwi gusa, to myl inalefidum- opowiada czyli yczenie za, akty magii niszczycielskiej.
-Uroki maj moc sprawcz?
- Jeli zorzeczenie byo zwizane z jak magi, kultem za,
przyzywaniem szatana, to skutkuje realnym zem. Ci ludzie
opowiadaj, e nagle wszystko zaczyna im si w yciu wali.
Chodz do wrek, odczyniaczy urokw, wieckich egzorcystw.
Mnie te czasem traktuj jak szamana: Niech ksidz co
zrobi.... Naprawd cierpi. Na miejscu wic wod wedug
rytuau egzorcyzmw. Prosz, eby sami skropili ni swoj
posesj i nie traktowali tego jak magii, tylko zaprosili
Jezusa, by u nich zamieszka.
W ostatnim roku egzorcysta zetkn si z mniej wicej
trzydziestoma przypadkami uprawiania guse.
Magorzata Kostecka tumaczy fakt odwoywania si do magii
narastajcym wrd ludzi poczuciem bezradnoci i klski osobistej, jak utrata pracy, oraz zbiorowej, jak terroryzm.
Psycholog ksidz doktor Romuald Jaworski, zaoyciel Centrum
Psychologiczno-Pastoralnego Metanoia w Pocku (na wzr Orodka
przy Bednarskiej):
- Wahado zainteresowa odchylio si w stron irracjonalizmu
- nurtw New Age ezoterycznego, ktre sprawiaj, e czowiek
wierzy w czary, wrki... Czowiek wspczesny zagubi sens
ycia, cel swoich de, hierarchi wartoci i poczucie
transcendencji.
Spotkaem
si
wrd
modych
ludzi
ze
zjawiskiem zawierania paktu z diabem. Teraz ty mi pomagaj -

i powierzali mu siebie w zamian za co, na czym im zaleao.


Tumaczyli mi: Bg rozoy bezradnie rce nad ludzk
niedol. Zo zwycia na wiecie. My trzymamy z szatanem. A
siy demoniczne wykorzystaj kad okazj, eby czowiekowi
co popsu.
Bg to nie magik
P roku po drugiej modlitwie o uwolnienie do Marii
zadzwoni
ojciec.
Jkaa
si
podczas
rozmowy.
Czasami
kontaktuj si telefonicznie, niedawno przeszli na ty.
Nigdy si nie spotkali.
Krzy jest zdrowy. Maria zaoya wasn firm. Notatki z jej
bloga: Boe, Ty wiesz, e potrzebuj 60 tysicy rocznie; nie
zapomnij o tej szedziesitce, bo ja ju pomysw nie mam.
Jestem umordowana swoim roztkliwianiem si nad sob. (...)
Wczoraj mama mi powiedziaa: dzikuj, e nauczya mnie
modlitwy. Moe to jest odpowied na pytanie, ktre zadawaa
sobie dziesitki razy Po co urodziam?.
Kobieto zaerajca si waflami! I tak nie wygrasz tych
dziesiciu tysicy.
W tej wielkiej hali Ikei, przy wesoym przez cay czas
Krzysiu,
dopado
mnie...
To
paraliujce
osamotnienie.
...Przemieszczam si z leja do leja....
Proces uwolnienia Maria porwnuje do cikiej operacji
nowotworowej. Powrt do normalnego ycia nastpuje powoli:
czowiek jest rozwibrowany. Chciaby przylgn do egzorcysty,
bo on mu daje poczucie bezpieczestwa. Mari dopadaj
depresje. Najchtniej wdrowaaby po internecie albo czytaa
ksiki. Z trudem mobilizuje si do pracy.
- Struktura duchowa i psychiczna tych ludzi jest zdewastowana
- mwi ksidz Benedykt Barowsad - jakby wracali z dziesitego
wiata.
Maria:
- Walka si nie skoczya. Teraz trzeba zbudowa w sobie
dorosego odpowiedzialnego czowieka. Najwikszym odkryciem
byo dla mnie to, e Bg to nie magik, ktry macha z nieba
paeczk, karze i nagradza. Bg szuka takich relacji z
czowiekiem, jak z przyjacielem.
Porozmawiaj z nimi
W Collegium Medicum Uniwersytetu Jagielloskiego co miesic
odbywa si wsplne seminarium psychiatrw i teologw. Szukaj
rnic i podobiestw w traktowaniu zjawisk. Badano raz osob
optan. Psychiatra i teolog konsultowali j w jednym pokoju;
rozmowa bya transmitowana (za zgod pacjentki) do drugiego,
gdzie lekarze i ksia omawiali przypadek. Jak naley rozumie
to zjawisko? Zastanawiali si. Na jaki rodzaj pomocy gotowa
jest ta osoba?
Bogdan de Barbaro:

- Dostrzegam niebezpieczestwo egzorcyzmomanii. Ksimi z


pewnoci powoduj szlachetne pobudki, lecz niektrzy popadaj
w zbytni arliwo - groz i zo dostrzegaj wszdzie. Nie
cieszy mnie rosnca liczba egzorcystw. yczybym sobie
natomiast, aby w kadej parafii by ksidz, ktry w zetkniciu
z ludzkim cierpieniem - rodzinnym, egzystencjalnym, spoecznym
- wykae umiejtnoci psychoterapeutyczne. Powinny do tego
przygotowywa seminaria duchowne. eby ksidz umia rozmawia
z ludmi i potrafi zrozumie ich niedol.
Pnym wieczorem na plebani w Zamociu zgosia si w
listopadzie
para
nastolatkw.
Dziewczyna
bya
kiedy
satanistk. Dreli.
- Obja mnie za szyj - opowiada chopak ksidzu Derdziukowi
- i mwi nie swoim gosem... Patrz na ni - oczy czarne, nie
jej. Straszne oczy.
Imiona gwnej bohaterki i jej rodziny zostay zmienione.
Liczb okoo stu egzorcystw poda mi ksidz Benedykt
Barkowski. Inni egzorcyci nie potrafili jej potwierdzi (lecz
nie kwestionowali). Rzecznik prasowy Episkopatu Polski i
instytut Statystyki Kocioa Katolickiego nie maj takich
danych. Koordynator egzorcystw oraz ksidz Andrzej Grefkowicz
odmwili rozmowy ze mn.
MAGDALENA GROCHOWSKA
Lubi losy niejednoznaczne, bohaterw wymykajcych si opisowi.
W
Bugarii
studiowaa
upraw
winogron,
ukoczya
dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Pracowaa w
Gosie Nauczycielskim, Przegldzie Tygodniowym, yciu
Warszawy. Od 1996 roku w Gazecie Wyborczej. Jej ksiki Wytrceni z milczenia, Jerzy Giedroyc. Do Polski ze snu,
wiczenia z niemoliwego - ukadaj si w cykl opowieci o
losach i dylematach polskiej inteligencji XX wieku. Za
biografi Giedroycia otrzymaa nagrod Odry, Polityki oraz
Nike Czytelnikw 2010. Laureatka Grand Press 2005 za reporta
o staroci Lewa strona gobelinu. Poczuam zmczenie
racjonalnym nurtem szkoy lwowsko-warszawskiej i wielkim
formatem
moich
bohaterw,
jak
Twardowski,
Kotarbiski,
Ossowscy...Zapragnam
zmiany,
przygody
metafizycznej
i
wpadam w mtny wiat diaba - opowiada o tekcie Przeciwnik
wasz, diabe.
Jeli dzi wtorek, to jestemy w Belgii
Leszek Talko
To bya najgorsza noc w moim yciu. Tylko ja tak mylaem.
Pidziesit osb na fotelach obok mnie jechao do raju.
Tysic kilometrw wczeniej pani Walczakowa sprawdzaa, czy na
pewno zapakowaa mielonk (Niech pan nie myli, e jestem taka
oszczdna wyjania - Zabraam puszki, bo moe nie by

czasu
na
zakupy).
Pan
Kwiatkowski
nerwowo
doczytywa
instrukcj obsugi kamery cyfrowej Sony, a Wochaty zastanawia si, jak to jest tam, gdzie jedziemy. Bylimy gdzie w
Niemczech
i
jechalimy
wszdzie:
do
Parya,
Londynu,
Amsterdamu, Brukseli i Luksemburga na wycieczk Pi stolic w
pi dni.
- Tylko czy bdzie czas kupi jakiego drinka po drodze zaniepokoi si Patryk zwany Modym, bo wanie zda matur i
postanowi pojecha na wycieczk.
- A pan zostaje w Londynie? - zapytaa Modego pilotka pani
Mariola.
- Nie, wracam - odpar Mody.
-A pan zostaje? - pani Mariola popatrzya na mnie wyczekujco
- Tylko prosz uczciwie odpowiedzie.
Warszawa, niedziela, godzina 7
Pidziesit osb, autokar prawie peny. Ostatnie miejsca maj
zaj turyci z Kutna, ktrzy dosid si po drodze.
Pani Krystyna wyciga kolorowe karteczki Post It, na ktrych
bdzie prowadzi dziennik podry. Przez nastpne 4,5 tysica
kilometrw nie odezwie si ani razu, ale zapisze kade sowo
przewodniczki. Pani Krystyna ma okoo pidziesitki i nie
wiemy o niej nic prcz tego, e ma ma i osiemnastoletni
crk. Crka siedzi obok niej i te nie odezwie si ani
sowem. Pan Ryszard, jej m, zaj miejsce za nimi i przez
pierwszych par dni te nie powie ani sowa. ona zapisuje, on
fotografuje wszystko, co widzi zza szyby autokaru.
Pan Ryszard siwieje, ale chce sprawia wraenie, e jest
modszy. Nosi tanie spodnie moro i sportow kamizelk z
wieloma kieszeniami, a z jednego zdania wypowiedzianego w
Paryu bdzie si mona domyli, e jest urzdnikiem niskiego
szczebla w urzdzie gminy.
Pani Krystyna ubraa si w workowat spdnic z bazaru, a
crka w ortalionowy dres udajcy, e wyszed ze sklepu
Adidasa.
Kilka miejsc przed nimi zasiad pan Stasio zwany rwnie
Stanleyem, bo mieszka w Ameryce, a wypad do kraju wykorzysta,
eby zaliczy szybko kawaek Starego Kontynentu. Pan Stasio ma
pod szedziesitk, grzyw siwych wosw i odwiecznego pecha,
z ktrym bdzie si zmaga w kadej stolicy, ktr odwiedzimy.
Tu przy drzwiach ulokowa si pan Janek. Z panem Jankiem
sprawa jest trudna, bo mimo redniego wieku jest cakowicie
nieobliczalny. Moe na przykad wysi w ktrej stolicy i
ju nie wsi, co bardzo zaburzy napity rozkad dnia. Stanie
si tak, jeli pan Janek znajdzie sposb, eby kupi sobie
alkohol, o czym lojalnie ostrzega rodzina pana Janka, ktra
odprowadzia go do autokaru. Pan Janek pod wpywem puszki piwa
moe si atwo zgubi nawet w owiczu, gdzie mieszka, a co
dopiero w Paryu czy Londynie.
Patryk wybra miejsce na samym kocu i nikt nie ma pojcia,

dlaczego chce w pi dni zobaczy pi stolic ani po co


waciwie jedzie. Ot, tak go naszo, eby pojecha, to
pojecha. Patryk jest duy, wysportowany i lubi si zabawi, a
przecie wiadomo, e na takiej wycieczce zabawi si nie
bdzie kiedy.
Obok usiad Wochaty, ktry nie zauway, e skoczyy si
lata siedemdziesite. ysieje, ale cigle hoduje dugie wosy.
Na co dzie pracuje w gazowni i jak tylko uzbiera troch
pienidzy, rusza w wiat. Wochaty ma prawie czterdziestk na
karku, nie ma kobiety, samochodu i telewizora, kocha za to
wycieczki i zabytki. Uwielbia porzdek i bez ustanku skada
swoje rzeczy, prostuje kanty, czyci paznokcie i myje rce.
Jest jeszcze pani Basia, teraz na emeryturze, ktra lubi sobie
pozwiedza wiat i ma swoje zdanie na kady temat. Za ni
siedzi caa rodzina Kwiatkowskich. Rodzice, dwch dorosych
synw i dziesicioletnia crka. W sumie maj dwie kamery wideo
i dwa aparaty fotograficzne i nie przepuszcz adnej atrakcji
widzianej z okna autokaru, choby nie wiadomo jak daleko bya,
nawet jeli cakiem zasaniaj j drzewa.
No i wreszcie jest inynier Walczak z on. Oboje ju na
emeryturze. Chc teraz jak najwicej zobaczy. A gdzie si
zobaczy wicej jak nie na takiej wycieczce? Inynier Walczak
prawie nic nie mwi, za to inynierowa mwi cay czas i mimo
e podr dopiero co si zacza, ju zdya mowi zwrci
uwag, e ma rozpity rozporek, plam na mankiecie i eby nie
mlaska, jak je kanapk.
Siedemset kilometrw pniej, gdzie w Niemczech, czuj, e
mam ju dosy. Nie mog usiedzie na fotelu. Pooybym si,
ale gdzie? Do Amsterdamu jeszcze daleko, a tam od rana
zaczniemy zwiedzanie.
Z pamitnika pani Krystyny
Wiele miast holenderskich powstao przez wydarcie morzu. W
Holandii znajduje si duo kanaw, o, prosz, na prawo jest
jeden. Na lewo Rikmuzeum, gdzie jest wiele znanych obrazw,
midzy innymi Rembrad, niedaleko muzeum Wangoga, gdzie te nie
pjdziemy, z braku czasu zreszt. Oprcz kwiatw specjalnoci
Holendrw
s
sery,
a
ozdob
wiatraki.
Wanie
jeden
zobaczymy".
Amsterdam, poniedziaek, godzina 8.10
Wiatrak by duy. Sta nad kanaem na obrzeach Amsterdamu.
- Prosz pastwa, dziesi minut na zdjcia - zarzdzia pani
Mariola.
Pan Sta przygotowa kamer i aparat. Jacek otworzy oko i
zapyta:
-A co to?
-Wiatrak.
- Aha, to zostan w autobusie.

- Prosz pastwa, musimy jecha dalej - pani Mariola bya


nieubagana.
Pan Sta nastawi aparat, nacisn migawk.
- Oh,shit - mrukn wcieky - Zapomniaem woy film. Skocz
tylko do autokaru i...
- Nie ma mowy, jedziemy dalej - zgasia go pani Mariola - Po
prawej mijamy Muzeum Heinekena, ktrego te nie zobaczymy, bo
nie wpuszczaj tam grup z Polski. Jako zawsze s nieczynni.
Moe dlatego, e w cenie biletu s trzy piwa. A teraz czas
wolny. Spotykamy si ponownie za dwie godziny i idziemy na
obiad.
Na wzmiank o obiedzie ssie mnie w odku. Jeli kiedykolwiek
jeszcze pojad na wycieczk po Europie, na pewno zabior
mielonk. Pani Basia z pani Walczakow przygotowuj sobie
kanapeczki bezlitonie przypominajce, e ostatni raz jadem w
Niemczech.
U pana Stasia dzwoni komrka.
-Wszystko zgodnie z planem mwi - No tak, poniedziaek, to
jestem w Amsterdamie. No, pikny jest. Wiatraki i tak dalej.
Amsterdam, poniedziaek, godzina 14-16
Gdyby tylko sytuacja bya inna, gdyby podr trwaa krcej
albo gdyby wreszcie pani Basia bya troch modsza, pewnie
wykorzystaaby dwie godziny wolnego czasu, eby pj do
muzeum albo chocia poszuka jakiej pamitki dla syna i
synowej. Pani Basia miaa jednak za sob dwadziecia cztery
godziny w autokarze, wic kiedy caa grupa ponownie si
spotkaa i jej ssiadka, pani Walczakowa, zapytaa, jak si
jej podoba Amsterdam, pani Basia otwarcie si przyznaa:
- Tak mnie nogi bolay, e poszam i sobie usiadam w McDonaldzie. Kupiam kaw i hamburgera i tak mi jako zeszo.
Pani Basia wykorzystaa ten czas, eby poobserwowa Amsterdam
z perspektywy McDonalda, bo tam poczua si swojsko, i ma
kilka refleksji.
- Po pierwsze, w Amsterdamie jest duo czarniawych. Po drugie,
w McDonaldzie pracuj sami czarniawi. I po trzecie, w
McDonaldzie jest brudno. W Polsce to nie do pomylenia tumaczy pani Basia - W kadym McDonaldzie wszystko si
byszczy. Mylaam, e tu bdzie jeszcze czyciej, a tymczasem
wszdzie papierki, kurz. Ja myl, e ci czarniawi to nie
najlepiej sprztaj, bo tacy s jacy spowolnieni. No i
hamburgery mamy lepsze, bo te tutaj jakie zimnawe. Naprawd
nie mamy si czego wstydzi.
Amsterdam, poniedziaek, godzina 17
W chiskiej restauracji ju czekaj stoy. Wjeda zielona
herbata i zupa z kiekami soi.
- Od razu wida, e zupa z wegety robiona - ocenia pani Walczakowa - Ale przynajmniej chiski makaron dodali.

- To nie makaron, ale kieki soi - odzywa si Mody.


- Nikt ci nie pyta - fuka Walczakowa. - Przecie wiem chyba,
jak wyglda chiski makaron.
Na stole pojawia si wieprzowina w sosie sodko-kwanym i
warzywa smaone. Pani Walczakowa opowiada, e ju kilka razy
wybraa si w Polsce do restauracji i sprbowaa takiej
potrawy, ale osobicie preferuje raczej kuchni polsk.
- A bo to wiadomo, co ci Chiczycy wo do rodka?
Ale najgorsze, e obiad w chiskiej restauracji zaserwowano na
papierowych obrusach, i tego pani Walczakowa cierpie nie
moe.
- Ostatni raz na papierze za okupacji jadam - pomstuje adnej kultury w tym Amsterdamie nie maj.
Przy zielonej herbacie okazuje si, e pani Basia waciwie
pojechaa do piciu stolic przypadkiem. Tak naprawd chciaa
jecha do Woch, ale dwa dni przed wyjazdem zadzwonili z biura
podry i zawiadomili, e nie ma szans, eby w hotelu dostaa
jedynk.
- A ja po prostu musz mie jedynk, bo w dwuosobowym nie
wytrzymam tumaczy pani Basia - W nocy nie mog zasn i
tak si obijam. Na szczcie byo jeszcze miejsce na pi
stolic, no to wziam.
Pani Walczakowa przyznaje, ze te pojechaa przypadkiem.
Chciaa si wybra do zamkw nad Loar, ale dwa dni przed
wyjazdem okazao si, e jest za mao chtnych. No to
przyjechaa tutaj.
- A ja chciaem do Hiszpanii - oywia si inynier Walczak Do Barcelony, bo tam Gaudi...
- Nie przerywaj, Wadziu, bo to niegrzecznie - fuka pani
Walczakowa.
Niewiadomo, dlaczego na wycieczk pojecha Mody, ktry te ma
refleksj na temat Amsterdamu:
- Przez dwie godziny szukaem sklepu z alkoholem i nic.
Wreszcie trafiem na drinki w puszkach. Wziem ca torb.
Za to Jacek, student polonistyki, ktremu wycieczk fundnli
rodzice za wyniki w nauce, trafi do sklepu z grzybkami
halucynogennymi, trawk i haszem i kupi najwiksz paczk
trawy, jak widzia w yciu. Jacek wie z wycieczk due
plany. Zamierza mianowicie zosta w Antwerpii, kiedy bdziemy
wraca.
- Mam tam narzeczon - wyjania i wyciga z kieszeni zdjcie
pnagiej blondynki owinitej wok rury.
- To Xenia - wyjania z dum.
Xeni pozna w zeszym roku na wakacjach i bardzo przypad jej
do gustu. Tak bardzo, e daa mu zdjcie i adres klubu w
Antwerpii, w ktrym owija si dookoa rury i ktry jest celem
Jacka.
Amsterdam, poniedziaek, godzina 18
- Kolejnymi atrakcjami bdzie rejs po kanaach Amsterdamu i

wycieczka do Dzielnicy Czerwonych Latami - obwieszcza pani


Mariola - Koczymy jedzenie, nie mamy czasu. Ju czeka na nas
statek.
Nagrany w piciu jzykach gos przewodnika obwieszcza przez
goniki statku, co wanie mijamy. Niestety, wrd jzykw
nie ma polskiego, wic pani Basia jest rozczarowana, bo nie ma
pojcia, co zobaczya.
-Wychodzimy, prosz szybciej - popdza pani Mariola.
Nie
mamy
czasu,
idziemy
szybkim
krokiem
do
Dzielnicy
Czerwonych Latami, gdzie w witrynach pr si pnagie panie.
Ogldanie dzielnicy zajmuje dwadziecia minut. Opinie s
jednoznaczne, zwaszcza nie podobao si paniom.
- Ja to nie jestem przeciwna takim zboczeniom - zastrzega pani
Walczakowa - Ale lepiej by byo wartociowe muzeum zobaczy w
tym czasie.
W hotelu Jacek rozkada przed sob pamitki z Amsterdamu:
grzybki halucynogenne do zaparzania w torebkach - sztuk
dziesi. Marihuana jedna dua torba, zioa (Pewnie to
haszysz - przypuszcza Jacek, ktry takie rzeczy zna do tej
pory wycznie z opowiada kolegw).
- Musz zrobi zdjcie - decyduje - Kumple ze studiw w yciu
mi nie uwierz, e miaem tyle towaru.
-Co bdzie, jeli on to wszystko wypali? - martwi si Wochaty
- Przecie on nawet nie wie, co si z tym robi. Napanego nie
wpuszcz do Anglii, staniemy na granicy i program nam si
opni.
Perspektywa naruszenia programu martwi wszystkich. Nie do,
e trzeba wci pilnowa pana Janka, eby nie dorwa si do
piwa, to jeszcze trzeba powstrzyma Jacka, eby nie pali
trawy.
-A co bdzie, jak Angole przetrzsn autobus przy wjedzie? dzieli si obawami Wochaty - Angole ju tacy s, e
wszystkich trzepi. Nakryj go z tym towarem i co? A nie daj
Boe, e si nie przyzna, i wszyscy bd podejrzani.
Wochaty zostaje wydelegowany eby przekona Jacka, by
wyrzuci towar. Wraca na tarczy.
- Nie chce. Mwi, e wyda na to mas pienidzy i nigdy ju mu
si nie uda kupi tyle trawy.
-To co robimy? - zastanawiamy si Moe w nocy mu zabierzemy
i wyrzucimy?
- Kiedy on od dwch godzin w kiblu siedzi. Jak mu zabierzesz?
Wyamiesz drzwi? - irytuje si Wochaty.
Amsterdam, wtorek, godzina 7
- Wyrzuci - wzdycha z ulg Wochaty.
Przed granic brytyjsk zdenerwowanie wzrasta. Kto zostanie, a
kto pojedzie dalej? Wiadomo, Anglicy s strasznie nieuyci.
Zdarzao si, e wysadzali z autokaru takich, ktrych
podejrzewali o to, e chc zosta.
- Ja na przykad jestem prawdziwa turystka - zarzeka si pani

Walczakowa Ale jak Anglikowi to przetumacz, jak on po


polsku nie mwi? A jak mnie z autobusu wysadzi?
Plan awaryjny wyglda tak: jak Anglicy kogo nie wpuszcz,
trzeba czeka na przejciu ca dob, a wycieczka bdzie
wyjeda.
- adnych umieszkw i arcikw - przestrzega pani Mariola Anglicy si na artach w ogle nie znaj.
Niespodzianka. Anglicy puszczaj wszystkich. Nawet zwalistego
faceta, ktry siedzi z tyu autokaru i zupenie nie wyglda na
turyst.
- Zabierzemy do Londynu jeszcze kilka osb. Mode maestwo z
dziemi i z babci, ktra czeka od wczoraj, eby kto si
zlitowa. Anglicy podejrzewali, e jad do pracy, i wysadzili
ich z wycieczki. Teraz machaj rk i pozwalaj jecha.
- Jak mielibymy zosta? - irytuje si ojciec rodziny - Z
trzyletnim dzieckiem? To przecie bez sensu. Na wycieczk
turystyczn pojechalimy, a ci nas zatrzymuj.
Z pamitnika pani Krystyny
Przejechalimy przez hrabstwo Kent ktre nazywa si ogrodem
Anglii bo jest w nim duo ogrodw. W Londynie bylimy na
Doningstrit, tutaj urzduje premier Tony Bler i w paacu
Bakingam gdzie mieszka Krlowa.
Opactwo estminster jest bardzo wane dla historii Anglii bo
tu koronuje si krlw. Dalej rozcigaj si dzielnice:
Majfer, Notinkhil i inne, gdzie mieszkaj ludzie bogaci.
Dzielnica Doklands to biurowce zbudowane na obszarze dawnych
dokw.
Mijamy posg rzymskiej krlowej Budiki ktra panowaa w
Londynie.
Londyn, wtorek, godzina 14
Pan Sta ju szykuje si z kamer i idzie na przd autokaru,
eby zapa najlepsz panoram.
- Pastwo z prawej strony autokaru, patrzymy w praw stron,
tam bdzie Downing Street - koordynuje pani Mariola.
Pan Sta pdzi z powrotem na swoje miejsce z prawej strony.
- Autokar troch zwolni i zobacz pastwo dom Tonyego Blaira.
Pan Sta dopada swojego miejsca i szykuje kamer.
- O, wanie mign nam tam, gdzie stali policjanci.
- Oh, shit - wcieka si pan Sta.
Londyn, wtorek, godzina 15.30
- A pan zostaje? - zapytaa pani Mariola.
- Gdzie? - zdziwiem si.
- No, w Londynie, pan zostaje, prawda?
powiedzie, ebym nie musiaa pana liczy.
-Nie zostaj.

To

prosz

mi

- Aha, no bo tak sam pan jedzie, to mylaam, e pan zostaje.


Ale jakby jednak pan zostawa, to prosz mnie uprzedzi.
Autobus rusza i mija park z grobami onierzy polegych na
wojnie (na jakiej wojnie, nie wiem, ale i tak by ze zej
strony autokaru i nic nie widziaem).
- Podjedziemy pod paac Buckingham, bardzo adne zdjcie mona
zrobi - obiecuje pani Mariola - Tylko szybko, szybko, bo tu
nie mona parkowa.
Paac jest duy, kraty zocone, a przed wejciem tum.
- Krlowa to i owszem, paac udostpnia, ale nie z dobrego
serca, tylko za kas - mwi pani Mariola - Strasznie zdziera,
15 funtw od ebka, a mona zobaczy tylko kilka apartamentw.
Turyci po kolei pozuj przed bram. Karnie przesuwaj si i
robi sobie zdjcia.
- W dziwacznych kapeluszach chodz. Pewnie krlowa ma imprez
- domyla si pan Sta - Moe kto wany przyjedzie. Zatrzyma
si przy bramie, a ja mu zdjcie zrobi.
Niestety, nikt wany nie przyjeda przez nastpne pi minut
- Musimy ju wraca - przypomina pani Mariola.
- Shit - irytuje si pan Stasio.
Londyn, wtorek, godzina 17
- Nie zdymy wej do Westminsteru, bo nie mamy czasu wyjania pani Mariola - Ale za to przejedziemy obok wiey
Tower. Prosz przygotowa kamery i aparaty, bo mamy tylko
kilka minut.
Pan Sta wypada z autobusu, za nim rodzina Nowakw. Jacek
idzie do luku bagaowego.
- To ja ju sobie pjd - mwi do pani Marioli - Jednak
zostan w Londynie, moe jak prac znajd. Mam kumpla, moe
mi pomoe. Pisa mi p roku temu, ebym wpad go odwiedzi.
Razem
z
Jackiem
odchodzi
rodzina
zabrana
z
przejcia
granicznego i pi innych osb.
- Nie jest le - stwierdza filozoficznie pani Mariola Ostatnio jechaam z wycieczk do Londynu. Peny autokar. Do
kraju wrcio dziesi osb. No, ale bardziej si opaci
pojecha na wycieczk do samej Anglii ni do piciu stolic.
Teraz zostajemy w Londynie tylko na jeden nocleg. A kiedy
jedzie si na wycieczk do Anglii, noclegi s trzy. Ludzie
zd pochodzi, pracy poszuka.
Dzwoni komrka pana Stasia.
- W Londynie jestem, no a gdzie. Tak, wci jedziemy. jutro w
Paryu, tak. No, Londyn pikny, paac krlowej i tak dalej.
Pa.
W Londynie zobaczymy na ywo jedn rzecz: Tower of London.
Mamy na to cae dwie godziny i angielsk przewodniczk pani
Nel, ktrej rodzice urodzili si we Lwowie, i dlatego pani
Nela mwi ze wschodnim zapiewem, cho nigdy w yciu nie bya
na Kresach ani nawet w Polsce. Pani Nela jest na emeryturze i
tylko czasem oprowadza grupy z Polski. Stara si, jak moe,

ale nawet dowcipy o onach krla Henryka VI, ktre staway po


kolei na szafocie, nie powoduj wybuchw miechu. A przecie z
pani Nela opowiadaa je wielu zagranicznym grupom od lat i
wszyscy si miali.
Dopiero informacja o tym, e pani Nela dostaje 300 funtw
emerytury, a za wynajem trzydziestometrowego mieszkania paci
tysic i dlatego musi dorabia, wzbudza dyskusj. Nikt nie
jest w stanie w to uwierzy. Przy czym pani Basia skonna jest
wspczu pani Neli, a pan Sta jest ciekawy, jakim cudem moe
przey.
Pani Walczakowa za uwaa, e znacznie adniej jest w
Jordanii, bo tam i zabytkw duo, i dobry klimat. Z tym e w
Jordanii jest nawet wicej czarniawych ni w Amsterdamie czy
Londynie, no ale w sumie trudno si temu dziwi. Pewnie przez
to Jordaczycy tacy jacy leniwi, no ale to z kolei pewnie
przez upa. Natomiast jeli chodzi o klimatyzacj w hotelu w
Ammanie, to chodzia bardzo gono, a w hotelu w Amsterdamie
bya o wiele cichsza i to trzeba zapisa na plus wycieczki.
A ja zauwayam, e wszystkie dzieci nosz drugie niadania w
kolorowych plastikowych pudeeczkach - wyrywa si pani
Kwiatkowska - U nas wci nosz w papierze niadaniowym.
- Bo tu jest dua cyganeria artystyczna i pewnie dlatego zastanawia si inynier Walczak.
- Wadziu, nie odzywaj si, jak nie wiesz, o czym mwisz strofuje go ona.
On tak zawsze jak Filip z konopi mwi, o czym nie ma
pojcia - przeprasza wszystkich.
Tylko Mody jest dzi maomwny. P nocy balowa z Wochatym
i o szstej rano ledwo wsta, cho wypili tylko po sze
drinkw kupionych w Amsterdamie. To po prostu skandal, bo czy
to normalne, e czowiek pije jednego, drogiego, szstego
drinka i nie moe si uwali?
- Tu to nic - macha rk Mody - Kiedy byem na wycieczce
Lloret de Mar, to dopiero byo. Znalelimy w supermarkecie
spirytus. Kupiem butelk, a kasjerka pokazuje mi na migi, e
to trucizna. Ja jej mwi: do picia. A ona wywraca oczy i
rysuje trupi gwk. Ale gupi ci Hiszpanie.
- A jeszcze lepsze byo woskie Lido di Jesolo. Zawsze
kupowalimy wino w sklepie obok hotelu. A raz go zamknli. Ale
bya historia. Co byo robi idziemy na stacj benzynow. A
to byo ze cztery kilometry. Dochodzimy, kupujemy browar i
wracamy. Ale po drodze wypilimy, no to wracamy znowu i
kupujemy wicej browaru. Ale historia! - cignie Mody.
Z pamitnika pani Krystyny
W sercu Parya wznosi si wiea Montpams zwana tak od
dzielnicy artystw. Druga wana dzielnica to Mmar gdzie yo
wielu synnych malarzy. Ich dziea mona oglda w muzeum
Orsej. Symbolem nowoczesnoci jest dzielnica Ladefs, a
wspaniaoci Parya Szanselize.

Pary, roda, godzina 6


Prawie nie pamitam, jak trafilimy poprzedniej nocy do tego
taniego hotelu pod Paryem. Na drzwiach azienki lad zoci
byego gocia - dziura od kopniaka. Nie ma prdu - podobno
kto z naszej wycieczki wczy grzak, czego absolutnie nie
naley robi (Prosz pastwa, nie zachowujmy si jak dzieci.
Przyjedamy do hotelu nie po to, eby sobie robi herbat nazajutrz bdzie nas strofowa pani Mariola). Byem zbyt zmczony, eby zrobio to na mnie wraenie.
Kilka godzin snu. W Paryu czekaj atrakcje: wejcie na wie
Eiffla, przejazd Polami Elizejskimi, spacer po Montmartrze.
Ale nie zapamitam tych nazw. Spacer po ulicach Amsterdamu ju
zapomniaem. Przez cay czas myl tylko o tym, eby co zje
i eby znale toalet. Zasypiam wszdzie, gdzie usid. A to
dopiero trzecia stolica.
Pary, roda, godzina 9.30
Pani Basia dugo czekaa na ten dzie i oto wreszcie stoi
pod wie Eiffla. Winda zaraz zawiezie ca grup na sam
szczyt i pani Basia wreszcie zobaczy Pary z gry. Na razie
jednak stoimy na dole, oblegani przez dziesitki niadych
sprzedawcw podtykajcych pod oczy dziesitki miniaturowych
wie Eiffla; wiee s metalowe, szklane, nabijane szkiekami,
niektre si wiec, inne fosforyzuj, wszystkie bez wyjtku
obiektywnie s koszmarne, a subiektywnie pikne, i wszystkie
znajduj nabywcw.
Pani Basia bierze cztery. Jedn wiksz dla siebie, trzy
mniejsze
dla
synowej,
kuzynki
i
przyjaciki.
Rodzina
Kwiatkowskich kupuje sze po 5 euro i dziki temu zdobywa
sidm za darmo. Wiea ju czeka. Moemy posiedzie na grze
ca godzin.
- Mamy czas - uspokaja pani Mariola.
Na grze jest jeszcze wicej miniaturek wiey Eiffla i jeszcze
wicej turystw. Pan Sta miota si po caym tarasie, usiujc
zapa najlepsze ujcie, rodzina Kwiatkowskich filmuje ze
wszystkich stron, a inynier Walczak usiuje przez pancern
szyb wyjrze na d.
- Mwiam ci, Wadziu, tyle razy, eby nie patrzy w d, bo
znowu bdziesz rzyga - gromi go ona.
Pary, roda, godzina 12
- Teraz idziemy na obiad w barze szybkiej obsugi. Prosz
dobra si w grupy po dziesi osb, bo tam w drzwiach stoi
duy Murzyn i wicej naraz nie wpuszcza - obwieszcza pani
Mariola.
Rzeczywicie, w drzwiach stoi Murzyn i zdecydowanym ruchem
zatrzymuje jedenast osob.
Po obiedzie zwiedzanie zorganizowane i pani Mariola prowadzi

grup do Centrum Pompidou. Centrum i jego nowoczesno nie


robi na grupie wraenia.
- Paskudztwo jakie - unosi si pani Basia - Nawet zdjcia nie
zrobi. Lepiej jaki zabytek bymy zobaczyli, a nie takiego
maszkarona.
- Susznie - zgadza si Wochaty - Nie ma jak zabytek. Jak
mielimy kwadrans przerwy, to pobiegem do Luwru i zobaczyem
nawet szklan piramid.
- Jak piramid? - dziwi si pani Basia.
- Noo, nie wiem jak. Staa tam. Zrobiem zdjcie i poleciaem
z powrotem, eby si nie spni.
- A ja wszedem do zabytku - chwali si pan Sta - Do
kocioa, nie wiem jakiego, ale pikny by. Pokrciem si
kilka minut, zdjcie zrobiem i poszedem.
Pary, roda, godzina 19
Z pokadu statku wycieczkowego po Sekwanie cay Pary wida
jak na doni. Katedra Notre Dame, gmach parlamentu, most
Aleksandra III, pierwowzr Statui Wolnoci i tak dalej.
-W Paryu to jest ycie - rozmarza si pani Basia - Ludzie na
ulicy siedz, kawk pij. Nie to co u nas. Starszego nie sta
na kawk za 3 zote. A tu siedz, znaczy, e ich sta.
Wszystko byoby piknie, gdyby nie to, e pan Janek w sobie
znany sposb wszed w posiadanie puszki piwa i teraz nie
wiadomo, jak mu j zabra.
- Ale cudaki tu mieszkaj, Amsterdam niech si schowa - krci
z podziwem gow Wochaty - Przed chwil to widziaem takiego
z niebieskimi wosami i boso szed. No, wir po prostu.
Pary, czwartek, godzina 8
Najduszy dzie. Nie bdzie lekko. Rano wyjazd z Parya, po
poudniu zwiedzanie Luksemburga, wieczorem Brukseli, a potem
ju prosto do Polski.
Tymczasem poczt pantoflow roznosi si wie, e pan Sta
szykuje skarg na pani Mariol. Skarga jest umotywowana tym,
e pilotce si nie chce i za mao przyblia mijane zabytki.
Pan Sta oczekuje, e za swoje ciko zarobione na saksach
pienidze usyszy wicej. A pilotka nic sobie z niego nie
robi. Kilka razy nawet zwrci jej uwag, e chce si
dowiedzie, co widzi, a pilotka na to: A nie widzi pan?
Koci!. Za drugim razem, kiedy zapyta, jaki to koci,
pilotka powiedziaa, e skd ma wiedzie, jak si nazywa kady
koci, i tego pan Sta nie zdziery. Pan Sta nie jest
pewien, czy jego petycja odniesie skutek i zbierze dosy
podpisw. Teoretycznie mgby liczy na Wochatego i Modego,
na ktrych pani Mariola wci krzyczy, e za gono rozmawiaj
i
jej przeszkadzaj. Ale ostatnio pani Mariola zwchaa
chyba, e co si wici, i
sama si zaoferowaa, e zrobi
Wochatemu zdjcie przed katedr Notre Dame, co Wochaty

doceni, bo kiedy prosi o to pani Basi, zasonia palcem


obiektyw.
Na ssiadw z przodu pan Sta nie ma co liczy. Pokcili si
ju na samym pocztku wycieczki, kiedy ssiad chcia opuci
fotel, a pan Sta si nie zgodzi, argumentujc, e ucinie mu
to chor nog. Ssiad nalega, pan Sta zmuszony by wic ca
noc trzyma oparcie jego fotela po to, eby ssiad w rodku
nocy zdradziecko nie opuci oparcia. Ssiad poszed zoy
zaalenie do pani Marioli, a ta ku rozaleniu pana Stasia nie
tylko nie wykazaa ssiadowi niestosownoci jego zachowania,
ale jeszcze powiedziaa, e w grupie trzeba umie i na
ustpstwa, na ktre przecie by poszed, gdyby nie chora noga.
Pan Sta ma pewne nadzieje, e do petycji przyczy si
inynier Walczak, ktry nie odzywa si do pani Marioli od
chwili, kiedy przy wszystkich zwrcia mu uwag, e kulturalny
czowiek przy stole uywa serwetki. Od tej pory inynier
Walczak mniej zwraca uwagi na zabytki, a wicej na poprawienie
nadszarpnitej reputacji i przekonanie uczestnikw, e savoirvivre ma w maym palcu w przeciwiestwie do pani Marioli. Nie
przychodzi mu to atwo, bo drugim zmartwieniem inyniera
Walczaka jest ona, ktra w najmniej odpowiedniej chwili
wytyka mu, eby nie jad tyle sodyczy, bo znowu skoczy si
to zatwardzeniem.
Do pana Stasia znowu kto zadzwoni na komrk.
- Wci jad - mwi pan Sta - Teraz jedziemy do tego maego
pastewka. Tego, no, zapomniaem. Holandii? Nie, w Holandii
bylimy przedwczoraj, a poza tym jest dua. O, mam.
Luksemburg. Podobno jest cakiem malutki, to zobaczymy go w
godzin.
Luksemburg rzeczywicie okaza si malutki. Waciwie skada
si z jednego nieduego placu, przy ktrym znajdowa si
McDonald, a w nim ostatnia atrakcja - darmowa toaleta.
- Prosz pastwa, do McDonalda wchodzimy pojedynczo, eby si
nie zorientowali - przypomina pani Mariola.
Luksemburg, czwartek, godzina 14
- No, nie. Tu te cudaki jakie mieszkaj - krci z
niedowierzaniem gow Wochaty, kiedy widzi par w skrzanych
kurtkach nabijanych wiekami.
- A wiedz pastwo, e ydzi to nie tylko cukrownie i fabrvki
maj, ale i muzea do nich nale? - zagaja inynierowa
Walczakowa - To nie jest powszechnie znany fakt.
- Tak, i to trzeba gono powiedzie - mwi nagle pan
Ryszard, ktry przez ca wycieczk nie powiedzia ani sowa.
- Byam wanie w Grecji. Pikny kraj, tylko te wykupiony
przez ydw. Ale nie chc by le zrozumiana, ja do ydw nic
nie mam, tylko trzeba zna obiektywn prawd, e wszystko
wykupili. Ale wcale im nie zazdroszcz bogactwa.
- Wanie, u nas w urzdzie te s - zgadza si pan Ryszard i
znowu milknie.

- Znowu cudaki id - cieszy si Wochaty, kiedy na poboczu


staje dwch Murzynw z ufarbowanymi na czerwono wosami.
Z pamitnika pani Krystyny
W Brukseli gwne rondo nazywa si Szumana. S tu rne
muzea, na przykad muzeum samochodowe. Jest tu te Rada Europy
gdzie zapadaj decyzje o Europie. Oraz paac krlewski gdzie
mieszka krl Boduen.
Bruksela, czwartek, godzina 18
W Brukseli przelatujemy przez miasto, dzielnic budynkw Unii
Europejskiej, stajemy przy bardzo duej katedrze pod wezwaniem
w. Michaa i witej, ktrej imi bardzo trudno zapamita moe bya to Gwendula? Zdjcia, kamerowanie katedry i szukanie
pana Janka, ktry wymkn si szuka piwa.
- Oh, shit - zirytowa si pan Stasio, kiedy potem wyczyta w
przewodniku, e witrae, na ktre powici kilka minut filmu,
wcale nie s oryginalne. Pniej szybko rynek, duo starych
kamieniczek i dwie godziny czasu wolnego (toaleta i kolacja w
arabskim barze), potem wyjazd.
- Ech, widziaem, jak na ulic w Brukseli wysza orkiestra, a
przechodnie zaczli taczy. Tam to ludzie dopiero potrafi
si bawi. A u nas chamstwo, bawi si nie umiemy - konstatuje
Wochaty i wyciga butelk piwa.
Zrobilimy 4,5 tysica kilometrw. Wycieczka trwaa 130
godzin, z tego 85 spdzilimy w autokarze.
Pani Basia ju planuje, e w niedziel zaprosi przyjaciki,
zrobi ciasto i pokae zdjcia, i wtedy sobie dokadnie obejrzy
te ulice, przez ktre jechalimy.
- eby tylko dobrze wyszy, bo na przykad w Egipcie mi si
nie nawietliy.
Pan Sta nakrci pi godzin filmu, wikszo przez szyb
autokaru, i jak wrci do Ameryki, pokae znajomym. Nikt nie
by na Starym Kontynencie, wic si pewnie zainteresuj.
Jeszcze tylko jedna noc w autokarze, ale przecie nic ju nie
zobaczymy, wic rodzina Kwiatkowskich moe dokona podsumowa.
- Na wycieczk poszo 7 tysicy zotych. Kamera kosztowaa 3
tysice zotych, aparat fotograficzny 500 zotych. Kupienie i
wywoanie filmw 2 tysice zotych. Niezbdne zakupy - 2
tysice zotych. Wydatki w czasie podry - 500 zotych. W
sumie 15 tysicy zotych, czyli mniej wicej piciomiesiczne
dochody pastwa Kwiatkowskich.
- Ale co tam - macha rk pan Kwiatkowski - Raz si yje. Tyle
zobaczylimy. T wie w Londynie, i nakrciem wartownikw
przed tym paacem w Londynie.
Dziesicioletnia Ania Kwiatkowska ma marzenie. W Londynie
zobaczya pluszowego misia Paddingtona i bardzo chciaa go
mie, ale mama si nie zgodzia, bo kosztowa prawie 10
funtw, a to ponad 50 zotych i j nie sta. Mama tylko si

zdenerwowaa, e Ania w ogle nie docenia, e zabrali j na


t wycieczk i zapacili tyle pienidzy, a mogli przecie
zostawi Ani z babci.
Wic Ania marzy, e kiedy znowu pojedzie do Londynu i kupi
sobie pluszowego misia.
Jej mama jest generalnie zadowolona, ale te ma jedno
marzenie. Pojecha jeszcze kiedy do Parya i jeszcze raz
pj na Pola Elizejskie. Wybraaby si o wschodzie soca,
kiedy nie ma jeszcze przechodniw i samochodw. I wtedy
zrobiaby zdjcie. Tylko ona, uk i Pola. Tak pustk widziaa
tylko na pocztwce.
Imiona i nazwiska zostay zmienione
LESZEK TALKO
Kiedy w 1991 roku by w Gazecie stayst, na propozycj
kierownika:
Zajmiesz
si
wymiarem
sprawiedliwoci,
odpowiedzia: Nuda. W redakcyjnej rozpisce dosta wasn
specjalizacj: Dziwne rzeczy (dziwna bya na przykad
historia o czowieku, ktry chcia uczy krokw Michaela
Jacksona, a potem ucieka z zaliczk). Pisa te o internecie
(za Przyjdzie do mnie facet w czerni", o
kontrolowaniu
ludzi w sieci, dosta Grand Press 2000). Skoczy archeologi
rdziemnomorsk (pracowa w Syrii na wykopaliskach). Lubi
gotowa zup pomidorow i oglda (w przeciwiestwie do
czarno-biaego wiata) czarno-bia fotografi. W gazecie
przeczytaem ogoszenie: 5 stolic w 5 dni. Pomylaem: opisz
zabawn wycieczk. Okazao si, e to opowie o marzeniach
spoeczestwa w piguce. Tylko w redakcji nikt mi nie wierzy,
e napisaem prawd - mwi o reportau Jeli dzi wtorek, to
jestemy w Belgii. Kilka lat temu odszed z dziennikarstwa
gazetowego. Dzi pisze scenariusze i ksiki (cz z on
Monik Pitkowsk). Ma drugie wcielenie - jako Wiktor Hagen
jest autorem kryminaw o komisarzu Robercie Nemhauserze.
Zwinem si, bo w Polsce widziaem ju wszystkie dziwne
rzeczy. Musiabym zacz opisywa dziwne rzeczy z zagranicy i
bybym dla redakcji drogi w utrzymaniu. Cho ezka w oku si
czasem zakrci, eby w tras pojecha i opisa jeszcze jedn
rzecz dziwn.
Via Dolorosa
Beata Pawlak
Jest pitek. Poranek, jak wtedy. W jerozolimskim Starym
Miecie jeszcze pusto. Tylko czarniawy chopak szybkim krokiem
przemierza wskie chodniki Via Dolorosa. Na ramieniu niesie
krzy. Krzy widocznie nie jest zbyt ciki, bo chopak - ma
na imi Arafat - idzie lekkim krokiem i cicho podpiewuje.
Cieszy si na dzisiejszy dzie. W kocu jest pitek. Do
Jerozolimy przyjad pielgrzymi. Widu pjdzie Drog Krzyow,
niektrzy zechc nie krzy. A on ma na skadzie 17 krzyy.

- Mae, due, dziecice, na dwie lub trzy osoby, najwikszy


jest wikszy od czowieka - wyjania wesoo, gdy ju dotar na
dziedziniec klasztoru Franciszkanw i krzy postawi w kcie.
Teraz moe zapali papierosa i czeka na pielgrzymw.
Wypoyczenie krzya kosztuje 40 dolarw albo nic, jeli w
zamian zamwi si u Arafata zdjcia z Drogi Krzyowej.
- Najbardziej lubi nosi krzye Wosi.
Wczeniej, przez trzydzieci pi lat, prac t wykonywa jego
ojciec. Maj sklepik przy Szstej Stacji. Rano trzeba krzye
zanie do kocioa Franciszkanw, gdzie jest Druga Stacja, a
potem zabra spod Grobu Paskiego.
Arafat nie lubi, gdy go fotografuj turyci. Jest w kocu
muzumaninem, nie przystoi mu krzy. Wyjania, e jego imi,
Arafat, to nazwa doliny koo Mekki. Adam i Ewa spotkali si
tam, gdy Bg wygna ich z raju. Prorok Mahomet wygosi na tej
grze ostatnie kazanie. A tego Arafata, Jasera, nie lubi.
ydw? Och, ydw nie znosi:
- Przecie Mahomet powiedzia, e ydzi s li i trzeba ich
zabija!
Co do krzyy, uwaa, e jest to bardzo dobra praca. Nie chce
ju nic innego w yciu robi, tylko te krzye nosi, w gr i
w d Via Dolorosa. Droga Krzyowa liczy dokadnie 1445 krokw
i niemal w caoci biegnie przez dzielnic muzumask Starego
Miasta. Po obu jej stronach - arabskie sklepiki z pamitkami.
Zwykle kbi si tu tum.
Czasem Via Dolorosa przemknie patriarcha aciski, kardyna
Sabbah, cay w fioletach. Albo dostojnik Ormian poprzedzany
stukotem wielkich lasek.
Stacji jest czternacie. Pi ostatnich - w Bazylice Grobu
Paskiego. Kada ma wasn kapliczk albo nazw wycit w
murze, napis, paskorzeb lub choby znak krzya. Tylko
Pierwsza Stacja nie jest zaznaczona w aden sposb.
Przesuchanie w twierdzy Antonia
By pitek. Na dziedziniec twierdzy Antonia wprowadzono
yda. Sam prokurator Judei mia go przesuchiwa. Zbliao si
wito Paschy. Do Jerozolimy przybyway wtedy tumy na mody w
wityni Salomona.
- ydzi to nard krewki, o konflikt byo nietrudno.
Wiedzieli o tym okupanci, Rzymianie. Dlatego na kade
ydowskie wito do Jerozolimy przybywa z Cezarei, stolicy
Judei, sam prokurator - opowiada ksidz Jan, mody zakonnik,
ktry od kilku lat w Jerozolimie studiuje Bibli.
Prokurator zatrzymywa si w twierdzy Antonia, przylegajcej
do placu wok wityni, w ktrej stacjonowa garnizon
rzymskiego wojska. Std mg obserwowa tum. Std mg jednym
skinieniem rzuci na plac onierzy. Tak wic, do twierdzy
Antonia, kapani przyprowadzili skrpowanego yda.
- By dla nich niewygodny - domyla si ksidz Jan Powiedzia, e jest krlem ydowskim. Gorzej, wskrzesi

azarza. To by gwd do trumny. Bo jeli oywi umarego, to


znaczy, e rzeczywicie duo mg. Kapani przestraszyli si:
tutaj wic, na tym dziedzicu, klamka zapada. Musia zgin.
Kapani chcieli, by wyrok zapad jak najszybciej. Zbliaa si
Pascha, najwaniejsze ydowskie wito. Nie chcieli zostawia
tego czowieka w wizieniu.
- A jeli w miecie z jego powodu wybuchnie bunt? Nie, trzeba
byo z nim skoczy raz na zawsze.
Kapani ydowscy zaprowadzili go wic do prokuratora Piata.
Powiedzieli: ten czowiek podburza nasz nard, namawia ludzi,
by nie pacili cesarzowi podatkw, a co wicej, podaje si za
krla, za Mesjasza.
yda wzito do pretorium. Kapani pozostali na dziedzicu.
Czekali.
U Piata dojrzewaj pomaracze
Tam, gdzie dwa tysice lat temu bya twierdza Antonia, dzi
znajduje si szkoa podstawowa Al-Omariya dla chopcw
arabskich. Codziennie za kwadrans sma uczniowie gromadz si
na dziedzicu, czytaj sur z Koranu i piewaj palestysk
pie.
- Marz o tym, eby by pilotami lub lekarzami, a zostaj
sprzedawcami. Samo ycie... - umiecha si mody nauczyciel.
Jest ranek. W szkole pusto. Dzieci maj wolne. Na dziedzicu
dojrzewaj pomaracze. Szkoa jest pastwowa, nie zezwolono na
aden znak upamitniajcy sd nad Chrystusem. Ale raz w
tygodniu, w pitki po poudniu, pielgrzymi mog rozpocz std
Drog Krzyow.
Droga, ktr szed Jezus, nie jest opisana w Biblii. Stacje
stworzya pniejsza tradycja chrzecijaska. Mg przej
tdy, ale nikt nie wie, czy przeszed. A jeli nawet, to
ulica, ktr nis krzy, leaa dwa, trzy metry niej. Dzisiejsza Jerozolima ley na gruzach starej Jerozolimy, tak
dawniej budowano.
Pod schodami prowadzcymi do szkoy Al-Omariya jest obszerna
wnka. Na biaych plastikowych krzesekach siedz w niej dwaj
izraelscy policjanci. Wnka ma dziur i obrotowe drzwi z
metalowych zbw. Od czasu do czasu drzwi skrzypi i wypluwaj
na zewntrz grup turystw. Wanie wychodzi wycieczka.
Mczyni
w
jarmukach
gboko
zacigaj
si
czystym
powietrzem. Weszli pod ziemi 400 metrw dalej, przy cianie
Zachodniej
zwanej
cian
Paczu.
Tutaj,
pod
szkolnymi
schodami, po ktrych codziennie biegaj dzieci, koczy si
tunel wykopany przez Izraelczykw, od niedawna otwarty dla
turystw. Biegnie kilka metrw pod ziemi, wzdu muru, ktry
kiedy otacza ydowsk wityni Salomona. Dzi w miejscu
ydowskiej jest witynia muzumaska - meczet Al- Aksa. W
rodku na grubych dywanach siedz w krgach muzumanie,
czytaj Koran. Pod kolumn pi mczyzna, na wznak, z
dywanikiem wsunitym pod gow.

Tunel wykopano czternacie lat temu. Tdy spywaa kiedy woda


do wielkiego zbiornika zbudowanego na rozkaz krla Heroda
Wielkiego. S tam te wielkie gazy z czasw Heroda i makieta
wityni Salomona.
Przez dwanacie lat turyci wchodzili do tunelu obok ciany
Paczu, dochodzili do koca i zawracali. Dwa lata temu
Izraelczycy przebili go a do Via Dolorosa w dzielnicy
muzumaskiej i zrobili wyjcie pod szko Al-Omariya.
Muzumanie zaprotestowali:
- Tunel przebiega pod naszym meczetem, narusza fundamenty!
ydzi zaprzeczyli. Arabowie: - To podstpna judaizacja
Jerozolimy!
Wybuchy zamieszki. Zgino siedemdziesit osb.
- Teraz tylko czasem mali chopcy rzucaj w nas kamieniami mwi policjant spod schodw - Ja tam nie wiem, czemu
rzucaj...Ojcowie im ka.
- Tak czy owak ten tunel to prowokacja - ocenia sprzedawca w
sklepie o nazwie Twierdza Antonia. I Stacja - ydzi wci
dr. Chcieliby zburzy nasz meczet i postawi swoj
wityni.
- Tyle haasu o kilka metrw tunelu, ktry nawet nie tyka ich
ziemi?! - dziwi si Amos, amerykaski yd.
W wizieniu Chrystusa kradzione ikony
Od szkoy podstawowej idzie si nieco w d, wsk uliczk, po
bruku. Po prawej - beowy mur, za ktrym kryj si kocioy i
klasztory. Po lewej sklepy
z
pamitkami.
Twierdza
Antonia, I Stacja (przyjmujemy karty kredytowe) sprzedaje
nargile, menory, drewniane gobki z napisem shalom (pokj
po hebrajsku), kipy, gwiazdy Dawida.
- Dziwisz si, e Arab sprzedaje izraelskie flagi? W tym kraju
nic nie jest dziwne. Sprzedaj to, eby mie na chleb! - mwi
waciciel, zy.
W sklepie Wizienie Chrystusa (Via Dolorosa numer 40) s
stare ikony. Maa kosztuje 400 dolarw, dua dwa razy wicej.
- Wikszo kradziona w cerkwiach. Sprzedaj je nam rosyjscy
ydzi - informuje sprzedawca, Sufian, i prezentuje zocisty
obrazek: - Ten Bg jest nowy, zrobili go Grecy.
Stacja Druga. Tu by biczowany i skazany. Dzi jest tu
klasztor Franciszkanw i Szkoa Biblijna, obok klasztor Sistr
Syjoskich. Na schodach siedz onierze izraelscy: nogi
szeroko rozstawione, drewniana paka rytmicznie stuka w
kamienny stopie. Na cianie, pod tabliczk z napisem II
Statio (wzi na ramiona krzy), kto napisa czerwonym
sprayem po arabsku: jeli chcesz mwi o pokoju, to najpierw
pomwmy o winiach. Na cianie bazyliki Sistr Syjoskich
wisz dywany arabskich kupcw.
- Pani myli, e pytali, czy mog powiesi?! - Isabelle-Marie,
niewielka siostra zakonna w granatowym sweterku, znaczco
przewraca oczami.

Tutaj Jezus wyszed w koronie z cierni, w paszczu purpurowym,


a Piat na jego widok westchn: Oto czowiek.
- Gubernator nie widzia w nim winy - opowiada ksidz Jan Ale uleg kapanom. Zaproponowa tumowi, eby wybra i
uwolni jednego ze skazacw. Myla, e wybior Jezusa. Ale
tum by przekabacony przez kapanw. Wybra rzezimieszka
Barabasza.
Nad ulic w tym miejscu jest uk Ecce Homo. W podziemiach
bazyliki s kamienie pochodzce z tak zwanego Kamiennego
Bruku. Na nim stao krzeso Piata. Siedzia na nim, sdzc
Jezusa.
W poowie ubiegego wieku zbudowano obok szko dla panienek.
Prowadziy j siostry syjoskie. Ich zakon zaoyli w poowie
ubiegego wieku dwaj bracia ze Strasburga, synowie bogatego
bankiera ydowskiego, ktrzy przeszli na katolicyzm. Mieli
pomys: wychowywa wsplnie dziewczynki z domw katolickich i
ydowskich.
- W XIX wieku tego si nie robio! - siostra Isabelle-Marie
przerywa, bo wanie do klasztoru weszli pielgrzymi obejrze
kamienie z czasw Heroda. Trzaska wieko kasetki z pienidzmi i
biletami
ozdobione
wizerunkiem
Matki
Boskiej
Kiedy
zaoyciele
zakonu
sistr
syjoskich
chcieli
nawraca
wszystkich ydw - opowiada siostra - To ju skoczone. Teraz
chcemy pokaza, e ydowska religia jest pikna (islam
prbowaam
zrozumie,
ale
nic
z
tego).
Chcemy,
eby
chrzecijanie przestali mwi, e to ydzi ukrzyowali
Chrystusa. To przecie Rzymianie zrobili! A e byo tam kilku
ydw, to jeszcze nie wszyscy - Siostra Isabelle-Marie
mieszka w Jerozolimie od szeciu lat - Jedni s ydami, inni
muzumanami, my jestemy niczym. Musz cay czas przedua
wiz: drogo i s kolejki. Arabowie, kiedy si zdenerwuj,
mwi: wracajcie do siebie. Obok maj koci prawosawni
Grecy. Nasi ssiedzi, chrzecijanie, a nie mamy kontaktu.
Grecy mwi, e w miejscu, gdzie stoi ich koci, byo
wizienie Jezusa. Bzdura! Przecie on nie by w wizieniu!
Kosmate ciastka na ramadan
Jerozolima otworzya ju sklepy, bazary. Dzi pierwszy
pitek ramadanu, miesica postu. Do Jerozolimy przybd tumy.
Przyjad z Zachodniego Brzegu Jordanu na modlitw do meczetu
Al-Aksa. Jerozolima jest gotowa. Brama Damasceska przybrana
girlandami kwiatw. Piek si na pytach ramadanowe placki
kataif. Skwierczy olej, w ktrym sma si ciastka. Suk ju
otwarty. Ju wisz paty misa na hakach. Na stoiskach czekaj
kalafiory wielkie jak gowa czowieka, czerwone rzodkiewki jak
pici, tace pene kosmatych ciastek. Pod cian siedz grube
Arabki, poprawiaj co chwila rozoone na kolanach pki zi.
Na ulicach peno izraelskich onierzy. Via Dolorosa id
pielgrzymki.
Przewodnik
wymachuje
nad
gowami
czerwon
parasolk. Pielgrzymi ciskaj w rkach krzye. Pod stacjami

zamykaj oczy, mwi na gos Pater Noster. S tacy, co


pacz.
- Co dzi stao si z Bogiem? - Sufian ze sklepu Wizienie
Chrystusa , mody muzumanin, ktry w Jerozolimie mieszka od
urodzenia i handluje kradzionymi ikonami, teatralnie zaamuje
rce - Bogiem s pienidze! wiat jest w wielkim kopocie.
Tyle zodziejstwa, ludzie pi na ulicy, ile pienidzy idzie
na bro?!
Po bruku Via Dolorosa w rozdeptanych teniswkach czapie Chawa
Keller, ydwka. Wyjechaa z odzi w roku 1940 (miaa wtedy
dziewi lat), dzi mieszka w Tel Awiwie. W Jerozolimie
odwiedza bye palestyskie winiarki. Zoci si, gdy mwi:
ydzi robi nam to samo, co im robili Niemcy. Chawa odpowiada:
jest le, ale nie porwnujcie tych czasw z tamtymi.
Umiechaj si ironicznie, jakby chciay powiedzie: ona i tak
nigdy nas nie zrozumie...
Chawa nie wierzy w nic. Ksiy, rabinw i imamw wysaaby
wszystkich na ksiyc. Albo, jeszcze lepiej, na Antarktyd,
eby tam sobie budowali swoje kocioy, swoje meczety i
synagogi. Ale czasem lubi poczyta Nowy Testament. Tak po
prostu, jak dobrze opowiedzian histori. Podoba jej si ten
Jezus:
- On jest ywy, sympatyczny, prosty czowiek. Lgnli do niego
ludzie wyrzuceni poza nawias. Bo on nie jest specjalista od
bogatych.
Mwic to, Chawa myli pewnie o dziewczynach palestyskich,
ktre odwiedza. O tej, ktra olepa, gdy wyjmowano jej kul.
O drugiej, niespena rozumu, ktra nie wychodzi z wizienia,
bo rodzina jej nie chce.
I o tamtej, ktra w wizieniu staa si gboko religijna. A
nawet zbyt gboko.
Chawa rozumie, czemu wok Jezusa gromadzili si wyklci:
- Faryzeusze to intelektualici, z pogard odnosz si do
zwykych ludzi. A ci zwyczajni ludzie szukaj jakiej nadziei.
Jedni w religii, drudzy w buncie przeciw Rzymowi.
Schowek na Wie Krla Dawida Via Dolorosa. Pachnie szafranem.
Drog Krzyow cignie pielgrzymka. Amerykanie. Krzy dwigaj
dwie kobiety.
- Jaki by wtedy tum?
- Obojtny - gorzko mwi ksidz Jan - Myleli pewnie:
zasuy, to idzie na mier. Zachowywali si tak jak dzi
Arabowie, gdy idzie pielgrzymka.
Muzumanie uznaj Jezusa (zw go Issa).
- Maria jest dla mnie tak samo wita jak Mahomet - mwi
Sufian ze sklepu Wizienie Chrystusa - Gdybym powiedzia, e
Maria nie bya dziewic, to poszedbym do wizienia skazany
przez sd koraniczny.
Koran
nazywa
Jezusa
nawet
umiowanym
Allaha.
Ale
dla
muzumanw jest on Prorokiem, nie synem Boga. Nie wierz, e
zgin na krzyu.
- Zamiast niego zgin kto inny, podobny - przekonuje Sufian.

Kiedy wic Via Dolorosa id pielgrzymki, Arabowie patrz na


nie obojtnie.
Via Dolorosa. Ormiaska noclegownia. Dalej meczet. Pod
meczetem bij si dwaj chopcy. Pod Stacj Trzeci (tu upad
po raz pierwszy) stoj izraelscy onierze. Obok Arabowie
sprzedaj buki z czekolad. Naprzeciw Czwartej Stacji
(spotka matk) sklep z koszulkami. Pierwsza koszulka: Pokj
na Bliskim Wschodzie?. Pod napisem ludziki pokadaj si ze
miechu.
Druga koszulka: Ameryko, nie martw si, Izrael stoi za tob.
S te popielniczki z napisem shalom i wiece pokoju.
Kaplic Stacji Czwartej zbudowali polscy onierze w latach
40. Oni te odrestaurowali Stacj Trzeci.
- Cho od nie by wysoki - zaznacza ksidz Jan.
Pracami zajmowa si ksidz kapelan Stefan PietruszkaJabonowski. W kaplicach umieci polskie pamitki, a take
rzeb upadajcego Jezusa:
Naturalnej wielkoci, w marmurze!
Obie stacje nale do Ormian. Polacy dzierawili je przez
pidziesit lat (tysic dolarw rocznie za oba pomieszczenia
- zdradza ksidz Jan). A gdy dzierawa dobiega koca,
upomnia si o nie ormiasko-katolicki koci.
Na kamienicy obok zwisa z balkonu biao-niebieska flaga z
gwiazd Dawida. Pitro domu naley do ydw. Oddzielaj je
metalowe drzwi zamknite na klucz. Na grze jest jesziwa,
szkoa ydowska. Chopcy z pejsami pochylaj si nad wielkimi
ksigami rozoonymi na stoach. Chroni ich uzbrojeni
onierze w bramie.
W dzielnicy muzumaskiej takich ydowskich domw jest kilka
- To si nazywa wyzwalaniem domw - ironizuje Chawa Keller.
Arab, ktry sprzeda dom ydowi, skazany jest przez swoich na
mier. Szybko wic wyjeda, do Ameryki.
- Ludzie sprzedaj domy ydom, bo oni pac za nie dziesi
razy wicej - mwi syn waciciela pizzerii (pierwsza w Starym
Miecie!).
Dwa kroki std restauracja Gwiazda Jerozolimy. W rodku czerwone wiata i nagie uda tancerki na fotografii. Kelner w
biaym kitlu o niewieym wygldzie woy do szklanki torebk
liptona, zala wod, wrzuci ziele mity; wytar yeczk w
spodnie i stawia szklank na stole.
-Tak, sprzedaj alkohol, mimo e jestem muzumaninem przyznaje otwarcie. Idzie w gb restauracji, odsuwa ciki
dywan zwisajcy z sufitu, odsania pki. Stoj na nich wdki,
whisky, brandy i wino Wiea Krla Dawida, wyrabiane przez
franciszkanw z Bedejem. Kelner zasoni je, eby nie kuy w
oczy w czasie ramadanu.
-Przychodz
szalecy,
rzucaj
kamieniami,
maolaty,
ale
dyryguj nimi starzy. Oni myl, e s wacicielami Jerozolimy. A Jerozolima naley do nas wszystkich! Rwnie do tych,
co pij whisky!

Zielone drzwi do Boga i Allaha


Pita Stacja. Tutaj onierz przywoa Szymona z Cyreny,
przechodni i kaza mu nie krzy.
- Moe to bya tylko belka poprzeczna - zastanawia si
ksidz Jan - Pionowa prawdopodobnie staa ju na miejscu
ukrzyowania.
Od Pitej Stacji droga pnie si w gr, po schodkach.
Jest pitek, mina jedenasta. Ulicami starej Jerozolimy wali
tum. Ledwo si mieci w wskich uliczkach. Z okazji ramadanu
Izrael pozwoli muzumanom z Zachodniego Brzegu Jordanu
wjecha do miasta. Ale nie wszystkim, tylko tym, ktrzy
ukoczyli trzydzieci pi lat.
- Wielu przyszo jednak grami - szepcz Arabowie.
Po kadym zamachu terrorystycznym Izrael zamyka granice z Gaz
i Zachodnim Brzegiem.
Zamachy w Jerozolimie: wrzesie '97 - eksploduj adunki,
ktre trzej zamachowcy przytroczyli sobie do cia. Ginie
czterech ydw. Lipiec '97 - dwaj samobjcy detonuj bomby na
targu w centrum miasta. 13 osb zabitych. Marzec '96 samobjca wysadza si w autobusie w Jerozolimie. 18 zabitych.
Luty '96 - samobjca w autobusie. 22 zabitych, 60 rannych.
Zachodni Brzeg i Gaza s niemal bez ustanku zamknite.
- A dla Palestyczykw Jerozolima jest jak serce dla ciaa tumaczy Hanna Siniora, palestyska dziennikarka i wydawca
tygodnika Jerusalem Times - Wszystkie drogi przechodz przez
Jerozolim, tu zawsze byy nasze szpitale, centra kulturalne.
Rzd stosuje polityk zbiorowej odpowiedzialnoci. To jest na
rk ekstremistom, bo jest wicej sfrustrowanych.
Dzi jednak Izrael otworzy granice z Zachodnim Brzegiem i
Gaz. Ludzie przyjechali do meczetu Al-Aksa. To trzecie po
Mekce i Medynie najwitsze miejsce muzumanw. Tutaj jest
skaa, z ktrej na Byskawicy - biaym rumaku ze skrzydami i
pawim ogonem - unis si do nieba Mahomet.
Ulicami pynie rzeka. Od ciany do ciany, zwarta, gowa przy
gowie, chusta przy chucie. Id starcy o surowych twarzach, w
biaych, spadajcych na ramiona chustach. Kobiety trzymaj si
za rce. Pod Trzeci Stacj, na dachach, stoj onierze
izraelscy. Pod Sidm Stacj w tumie muzumanw utkna
pielgrzymka Wochw z krzyem.
Potem policz, e muzumanw byo 200 tysicy.
Dwa tysice lat temu w Jerozolimie te musiay by tumy.
- Miasto liczyo wwczas 50 tysicy mieszkacw. Na wito
Paschy do Jerozolimy przybyway setki pielgrzymw. Moe nawet
200 tysicy ydw znalazo si wtedy na placu witynnym! zaznacza ksidz Jan.
Kilka dni temu, w ostatni dzie ydowskiego wita wiate
Chanuka - t sam drog kroczya grupa ydw w kipach,
powiewajc
biao-niebieskimi
flagami
z
gwiazd
Dawida.
Przecili Via Dolorosa i poszli dalej, a do metalowej bramki
z onierzami, przez ktr wchodzi si na plac przy cianie

Paczu. Przeszli go zamaszystym krokiem, wspili si na


niewielkie wzniesienie, na sam szczyt, a do zielonych
zamknitych na gucho drzwi (za nimi jest ogrd i meczet AlAksa). Nieli fotografie poszarpanych zwok (to ydzi zabici w
zamachach).
Krzyczeli:
wita
Ziemia
dla
ydw,Gra
witynna dla ydw.
Za tymi zielonymi drzwiami staa kiedy witynia ydowska.
Bya to najwspanialsza budowla, jak widziao oko ludzkie.
Postawiona na chwa jedynego Boga przez Salomona w 960 roku
p.n.e., zburzona przez Nabuchodonozora, odbudowana w 515 roku
p.n.e. Byo tam kilka rnych budynkw i dziedzicw. Skaa,
gdzie skadano ofiary (ta sama, z ktrej potem Mahomet wstpi
do nieba). Pomieszczenie, do ktrego tylko kapani mogli
wchodzi. I miejsce zwane wite witych, z Ark Przymierza.
Tam mg wej jedynie najwyszy z kapanw, i to raz w roku,
w Jom Kipur. W 70 roku n.e. wityni zburzy Tytus, cesarz
rzymski. Zosta z niej tylko kawaek muru - ciana Paczu.
W miejscu wityni Salomona bya potem bazylika Matki Boskiej,
wreszcie meczet Al-Aksa. Muzumanie nie wierz, e witynia
Salomona bya wanie w tym miejscu (Bya gdzie indziej Sufian wykonuje nieokrelony gest rk). Nie pozwalaj te na
adne badania archeologiczne.
Poboni ydzi wierz, e wityni odbuduje dopiero Mesjasz.
Rabini ogosili, e ydom nie wolno wchodzi na Gr
witynn, bo mog przypadkiem natkn si na miejsce wite
witych.
- Tylko ekstremici walcz o odbudowanie
wityni.
W
Jerozolimie jest nawet szkoa, w ktrej przyszli kapani
ydowscy ucz si skada ofiary. Maj by gotowi, gdyby
witynia bya odbudowana - mwi Chawa Keller.
Tum ydw pod zielonymi drzwiami nie chcia odchodzi.
- Mam nadziej, e mj Bg wemie std te wszystkie meczety powiedzia pierwszy - Moemy si modli wszdzie, tylko nie w
miejscu, w ktrym staa nasza witynia. Dlaczego?! - pyta
drugi. Trzeci wieszczy:

Nadejdzie czas, gdy bdziemy si tu modli. umiechn


si i dorzuci: - A wtedy zaprosimy Polakw, eby modlili si
wraz z nami.
W nocy fosforyzuje wity posek
Szsta Stacja. Weronika ociera mu chust twarz. Na miejscu,
gdzie sta dom Weroniki, jest koci jej imienia. Na cianie
czarny znak: D.I. - Dahad Islamska, wita wojna.
W sklepach sprzedaj zestawy z Ziemi witej: wod z rzeki
Jordan w buteleczce i ziemi z Ziemi witej w torebce z
plastiku.
Zielony
posek
Matki
Boskiej
z
Fatimy,
co
fosforyzuje w nocy.
- Gada si nie chce - korpulentna wacicielka sklepu z
ceramik ma zy w oczach - W Jerozolimie jest mao turystw,
mao pielgrzymw. Po zamachu w Egipcie przestali przyjeda

na Bliski Wschd. Std do Bazyliki Grobu Paskiego szo si


zwykle ponad godzin, taki by cisk. Teraz mona przej w
kwadrans.
Kupcy narzekaj:
- Nawet w czasie intifady byo lepiej.
- Ju zapomnieli! - kiwa gow Armand Lama, Palestyczyk stale
mieszkajcy w Paryu - W czasie intifady ju w poudnie
zamykano sklepy. Ludziom byo le. Nie skaryli si, bo o co
walczyli. Pod koniec intifady bya korupcja, kolaboracja.
Ludzie byli zmczeni. Teraz chc ju tylko dobrze zarobi.
Jest
jeszcze
inny
powd,
dla
ktrego
sklepikarze
s
niezadowoleni. Pi lat temu Palestyczycy podpisali pokj z
Izraelem.
Stopniowo
mieli
otrzymywa
autonomi.
Status
Jerozolimy mia by dyskutowany na samym kocu.
Odkd w Izraelu rzdzi prawica, proces ten zosta zastopowany.
Wok palestyskiej czci Jerozolimy Izrael buduje osiedla,
otacza Arabw piercieniem. Nie wpuszcza do Jerozolimy
Palestyczykw z Zachodniego Brzegu. Zdarza si, e wyrzuca z
Jerozolimy jej palestyskich mieszkacw.
Arabowie
ze
witego
Miasta
nie
maj
obywatelstwa
izraelskiego, tylko kart rezydenta Jerozolimy i paszport
jordaski. Taka karta to nie tylko kawaek tektury. To prawo
do tej tablicy rejestracyjnej, takiej samej, jak maj
Izraelczycy. To prawo do mieszkania i pracy w Izraelu. Do
zasiku i do izraelskich szpitali. A poniewa w Izraelu
zarobki s wysze, szpitale lepsze, zasiki godziwe, wic
karta rezydenta Jerozolimy to prawo do lepszego i godniejszego
ycia.
Od kilku lat Izrael odbiera niektrym Palestyczykom te
dowody. Wystarczy wyjecha na kilka lat do Emiratw Arabskich,
do pracy, wyj za m za mieszkaca Betlejem.
- Jest idiotyczny przepis, ktry mwi, e wszystko zaley od
centrum ycia. Jeli Palestyczyk ma sklep na przedmieciach
Jerozolimy, ktre ju nie nale do Izraela, to znaczy, e
centrum jego ycia jest tam. Zabiera mu si wtedy dowd
osobisty i wyrzuca z Jerozolimy - oburza si Chawa Keller.
W cigu ostatnich czterech lat zabrano Palestyczykom dwa
tysice dowodw rezydenta.
- Zagroonych jest 70 tysicy osb, ktre z powodu droyzny w
miecie wyprowadziy si do satelitarnych wiosek pod Jerozolim - mwi Hanna Siniora - Izrael dy do zmiany demografii
miasta. Gdy przyjd ostatnie rozmowy pokojowe i bdzie si
way los Jerozolimy, Izrael powie, e my, Palestyczycy,
jestemy tu zdecydowan mniejszoci.
Muezin z cynamonem
Przy Sidmej Stacji (upada po raz drugi) dwa tysice lat
temu koczyo si miasto. Ksidz Jan:
- ydzi uwaali cmentarz za teren nieczysty, dlatego musia
si znajdowa poza miastem.

Bazar. Daktyle, dinsy, pistolety z plastiku. W d jedzie


trzykoowy wzek, a za nim chopiec na oponie przyczepionej do
wzka acuchem. Unosi si zapach moczu.
Kilka krokw std jest niewielki meczet wcinity midzy
sklepy. Arabowie bij pokony, wida tylko ich plecy i
skarpetki. Muezin, mczyzna w bieli, z czarn brod, po
cichutku oprowadza po swoim meczecie:
- Tutaj ludzie si myj. Trzy razy prawa rka, trzy razy lewa,
ponad okie, wypuka usta, nos, uszy, twarz, czubek gowy,
praw stop, potem lew, te trzy razy... Tak naley si umy
przed kad modlitw. Ale jeli nie idziesz do toalety, to
jedno mycie wystarcza na kilka razy. Mnie na przykad starcza
na cztery modlitwy.
Muezin pi razy dziennie podchodzi do mikrofonu w cianie i
wzywa muzumanw na modlitw. Jego gos roznosi si wtedy po
ulicy, ktra pachnie godzikami i cynamonem. Pod meczetem w
metalowym
koszyczku
wystawi
broszurki
o
islamie,
po
angielsku.
- Mieszkaem w Londynie, yem jak zwierz: alkohol, kobiety.
Dusza bez Boga nie jest spokojna. Zaczem szuka. Badaem
judaizm, chrzecijastwo. Doszedem do islamu. Dwa lata temu
wrciem do Jerozolimy. Zostaem muezinem. Rozmawiam z
przechodniami. Niektrzy mwi, e przyjechali do Jerozolimy
szuka
prawdy.
Przekazuj
im
boskie
posanie.
Islam,
chrzecijastwo i judaizm to jedna i ta sama religia. Tylko
ludzie zapominali, co Bg im nakaza, wic przysa na ziemi
kolejnych posacw. Mojesz, Jezus... Mahomet jest ostatnim
prorokiem. Rozwizanie jest w Koranie. Koran mwi: kto ukrad,
trzeba mu uci rk. Uwaam, e kobieta, ktra popenia
cudzostwo, musi zgin. Cudzostwo to choroba, ktra psuje
spoeczestwo. U was kobiety pi, z kim chc. Wy nawet
zwierzt nie moecie je, bo mylicie tylko o pienidzach,
wic i zwierzta s chore. Czemu? Bo nie idziecie drog Boga!
Czy Jerozolima staje si bardziej religijna? Chawa Keller
przeczco krci gow:
- Jest tylko coraz wiksza polaryzacja. Religijni staj si
coraz bardziej religijni, a lewicowi coraz bardziej id na
lewo.
Zdjcie z Jezusem na osioku
Dalej Droga Krzyowa skrca w prawo, znw pnie si w gr.
Tam, gdzie na cianie jest znak smej Stacji (spotyka paczce
kobiety), przystaj modzi chopcy, cauj krzy wycity w
murze.
Po ulicy roznosi si zapach kawy z kardamonem. W zakadzie
fotograficznym Ormianina mona sobie zrobi zdjcie. S dwa
krajobrazy jedce na szynach: pustynia z Jezusem na osioku
i holenderski pejza z wiatrakami.
- Najlepiej byo, gdy tu rzdzia Jordania - zachwala dawne
czasy fotograf, ktry urodzi si jeszcze za czasw mandatu

brytyjskiego. Przed wojn 1967 roku Stare Miasto, jak caa


Jerozolima Wschodnia, naleao do Jordanii. ydzi zostali
wyrzuceni ze swojej dzielnicy. Po wojnie Izrael zaanektowa
cz wschodni i ogosi Jerozolim swoj wieczn stolic.
Aneksji nie uzna ani ONZ, ani Waszyngton. Do dzi prawie
wszystkie ambasady znajduj si w Tel Awiwie - Za Jordanii
podatki byy niskie, pensja wysoka - cignie fotograf - Teraz
pacisz za sprztanie, a sprzta musisz sam. W ydowskiej
dzielnicy czysto, piknie, ulice owietlone do pna. A u nas
brudno. wiata gasn o zmroku. Nie lubi ydw, cho ju wol
od Arabw, bo to Europejczycy. A chrzecijanie, powiem ci,
powinni si trzyma razem.
W Jerozolimie chrzecijan coraz mniej. Sprzedaj domy,
wyjedaj. Jak rodzestwo Armanda Lamy. Jeden brat mieszka w
Ameryce, drugi w Ammanie, trzeci w Maroku, czwarty, pity i
szsty w Emiratach Arabskich, sidmy i smy oraz siostra we
Francji.
- Oto caa nasza rodzina. W Jerozolimie zostaa matka.
On sam jest informatykiem, mieszka w Paryu. Przygarbiony,
spod krzaczastych brwi rzuca bystre spojrzenie. Urodzi si w
Jerozolimie, tu obok Bramy Nowej, ale ju poza murami Starego
Miasta.
- W czasie wojny 1948 roku ydzi kazali nam si wynie z
mieszkania. Dwa miesice przesiedzielimy w piwnicach Szpitala
witego Jzefa.
Po wojnie przeprowadzili si do Starego Miasta. To ju bya
Jordania. Bram Now Jordaczycy zamurowali. Za ni by
przecie Izrael, wrg.
Rodzina Armanda Lamy zamieszkaa koo szkoy Al-Omariya przy
Via Dolorosa. Tam dostali mieszkanie od franciszkanw, bo
ojciec Armanda by przez szedziesit pi lat ich organist
w Bazylice Grobu witego. Za murami Starego Miasta, w
Izraelu, Lamowie zostawili kawa ziemi.
- ydzi powiedzieli: nie ma was, wic ziemi zabieramy. Dzi
stoj tam wieowce. A mamy papiery, e to nasze!
Armand wybucha alem:
- Co im zrobilimy? Mj ojciec by tylko organist! Przyszli z
Europy i zabrali nam ziemi. Wycie ich nie chcieli, to nam
podrzucilicie.
Przyjedam
do
Izraela.
Mam
paszport
francuski. Prosz sobie wyobrazi, eby by u siebie, musz
paci za wiz. Na lotnisku pytaj: pan po raz pierwszy?
Mwi, e si tu urodziem. Dziwi si - jak, gdzie? Modzi
ludzie, nie rozumiej. Jak si zaczyna krytykowa ydw, to
krzycz: antysemici! Uwaaj, e z powodu Holocaustu maj
prawo robi, co zechc. Czy to jest sprawiedliwe? Kiedy
Palestyczyk zabija yda, mwi o nim - terrorysta. Kiedy yd
zabija Palestyczyka, mwi o nim - szaleniec. Czy to jest
sprawiedliwe? A przecie my moemy y razem. Pamitam, do
mojego ojca przychodzili ydzi, skrzypek i piewaczka. Grali
wsplnie wieczorami...
- Wszystko przez tego Abrahama - wzdycha pan Lama - To on

przyprowadzi tutaj ydw z Babilonii, podbi kraj. Podobno


Bg mu powiedzia: to wasza ziemia. I dlatego maj prawo
wyrzuca std ludzi?! Biedny Abraham! eby wiedzia, co tu si
dzieje...
Tak narzeka pan Lama. Jutro wyjeda do Parya.
Mesjasz z t lokwk
Dziewita Stacja (upada po raz trzeci) dzi - pod kocioem
Koptw. Kiedy od smej do dziewitej stacji mona byo
przej. Dzi s tam domy.
-Czy wiesz, e wkrtce przyjdzie Antychryst, e idzie na
wojn, e puszcz gaz?! - pyta z niemiaym umiechem stara
kobieta w rozczapanych pantoflach i w chucie, spod ktrej
wyziera ta lokwka. Georgia ze stanu Kolorado (ma 76 lat!)
te za wszystko wini Abrahama:
-To on narozrabia. No i Sara, bo jej si zachciao dziecka.
Abraham mia naonic egipsk Hagar, ktra urodzia mu syna
Izmaela. Arabowie uwaaj go za swojego praojca. Potem Sara,
ona Abrahama, ju w podeszym wieku, urodzia Izaaka (od
niego pochodzi nard ydowski). Nakonia maonka, eby
wygna Egipcjank i jej syna.
- Abraham wysa ich na pustyni. Wic tam jest miejsce Arabw
- Georgia opie herbat, zawija zuyt torebk w serwetk,
pakuje do torby, na pniej - W przyszym tygodniu id do
Knesetu prosi ydw, eby nie oddawali ziemi Arabom!
Co roku w witym Miecie okoo 200 turystw zapada na
szalestwo Jerozolimy. Najwicej jest Mesjaszy, potem Bogw
i
Szatanw,
jak
wykazay
badania
przeprowadzone
przez
psychiatrw izraelskich.
- W Jerozolimie wszyscy s troch szaleni - kwituje Chawa
Keller, ktra woli mieszka w bardziej europejskim Tel Awiwie.
- Szaleni s ortodoksyjni ydzi i ortodoksyjni Palestyczycy,
i
ortodoksyjni
chrzecijanie,
nacjonalici
ydowscy
i
palestyscy. Tu nawet ydzi laiccy s zwariowani.
Rusza si serce albo dzwon
By pitek. Wyprowadzili go za mury miasta, na Miejsce
Czaszki. Przybili do krzya.
- Jak? Moe przybili do poprzecznej belki i sznurami wcignli
na belk pionow, wbit w ziemi?... A moe belk pionow
pooyli na ziemi? - zamyla si ksidz Jan - Jedno jest pewne
- tam, na Miejscu Czaszki, Rzymianie krzyowali lub cinali
ludzi.
Wzgrze wznosio si za bramami miasta. Obok bieg gociniec.
Nie na darmo przecie karano ludzi, ale ku przestrodze. Umar.
Ksidz Jan:
- Prawdopodobnie si udusi, bo ciao uciskao puca.
Spieszyli si ze zdjciem ciaa. Zblia si schyek dnia,
trupy nie mogy pozosta na krzyach na wito Paschy. Ciao

zawinli w ptno, tak kaza ydowski obyczaj. Popiesznie


woyli je do groty.
Dzi jest w tym miejscu bazylika. Wok bazyliki s sklepy.
Mona w nich kupi pamitki. Korony cierniowe z drzewa
oliwnego po 10 szekli (10 zotych) za sztuk. Otwieracz do
piwa ze wit Rodzin i wieszak na ubrania z Ostatai
Wieczerz, wite obrazki w trzech wymiarach: Chrystus na
krzyu, z czerwon strug krwi biegnc po twarzy, raz zamyka,
raz otwiera oczy.
W sklepach sprzedaj Chrystusy w rozmaitych pozach, rnych
rozmiarach, z rnych materiaw: niesie krzy, upada, ley na
kolanach matki, stoi, wisi na krzyu z drzewa oliwnego, z
metalu lub z masy perowej.
Do krzya przybito go maymi gwodzikami, drewnianymi kokami,
przyspawano. Niektrzy rzemielnicy miosiernie podoyli mu
pod nogi podprk. Inni zwiesili ciao dramatycznie, kolana
ugite,
wcite
ebra,
napite
minie
brzucha,
krople
czerwonej farby przy gwodzikach.
Dzwoni dzwony. Ksidz Jan nata ucho:
- To dzwony prawosawne - stwierdza.
W dzwonach prawosawnych tylko serce si rusza.
W dzwonach katolickich koysze si i serce, i dzwon.
Bazylika Grobu Paskiego. Kiedy na tym miejscu bya witynia
Afrodyty. Bazylik zbudowa cesarz Konstantyn (335 rok).
Hakim,szalony kalif, kaza j zburzy do fundamentw,
zostay tylko trzy schody (1009 rok). Odbudowali j krzyowcy
(XII wiek). Niszczyy j poary, trzsienie ziemi, mieszaj
si
wic
style
architektoniczne.
Kopu
nad
Rotund
Zmartwychwstania upikszono w ubiegym roku.
- W stylu amerykaskim - zauwaa ksidz z przeksem.
W bazylice znajduje si pi ostatnich stacji Drogi Krzyowej.
Dziesita (tu zdarto z niego ubranie). To Kaplica Rozdzielania
Szat. Jedenasta (przybito do krzya). Dwunasta (umiera).
Trzynasta (zdjty z krzya). Czternasta (zoony do grobu).
Kiedy byy tu kamienioomy, cmentarz, ogrd, gra. S
marmury.
Pod Grobem dzwoni telefon
Ojciec Wadysaw rozkada na stole plan bazyliki i sunc po
niej palcem, tumaczy:
- Przy Ukrzyowaniu siedz Grecy. Rozdzielenie Szat maj
Ormianie, a Przybicie do Krzya naley do katolikw.
Bazylika Grobu Paskiego ma trzech gospodarzy: katolicy,
prawosawni Grecy i Ormianie. Swoje kaplice maj te Koptowie
i Syrianie (jedne z najstarszych wsplnot chrzecijaskich).
Katolikw reprezentuj franciszkanie - dziesiciu zakonnikw.
W bazylice modl si i mieszkaj. Od szeciu lat ich
superiorem
jest
ojciec
Wadysaw,
Polak,
drobny
czterdziestolatek, ktremu z nerww dr rce:
- Posuga tu naley do najciszych. W sierpniu wracam do

kraju. Czas na zmian.


Przez dziesitki lat Grecy prawosawni sprzeczali si z
acinnikami (tak zw katolikw obrzdku aciskiego, bo
odprawiaj naboestwa po acinie) o prawo do witych miejsc
w bazylice. Wreszcie, gdy w roku 1808 bazylik strawi wielki
ogie, sutan Konstantynopola zleci Grekom odbudow kocioa.
Zrobili z niego marmurowy kiosk z kopu w ksztacie cebuliubolewali katolicy. Gdy jednak acinnicy dalej walczyli o
odzyskanie swoich praw, sutan ogosi (w 1851 roku), e w
bazylice adnych zmian ju nie bdzie. Pozostanie status quo.
Nie omielili si go naruszy Brytyjczycy, ktrzy przyszli na
Ziemi wit po Otomanach. Nie tknli go Jordaczycy, ktrzy
przyszli po Brytyjczykach, ani Izrael.
Porozumienie Status Quo reguluje w bazylice absolutnie
wszystko, kto jest wacicielem jakiego jej kawaka. O ktrej
godzinie kto i gdzie odprawia naboestwo. Kiedy naley
zapali wiata. Kiedy bi w dzwony. A take o ktrej godzinie
otwiera si i zamyka bazylik. A nawet sprztanie:
- Miejsca wsplne czycimy w pitek, kadego tygodnia inny
ryt. Ile tu piachu si naniesie, w zimie ile wody. Nafta
najlepiej ciga py. Jeden sprzta lepiej, drugi gorzej
(Ormianie, powiem szczerze, niezbyt dokadnie) - wyzna ojciec
Wadysaw. Zaduma si; Status
Quo
te
ma
swoje
pozytywy. Kady wie, kiedy ma liturgi, wiec nie ma wojen.
Gdyby nie Status Quo, kto by si wepcha? Ten, kto mocniejszy
i kto ma wpywy!
W bazylice s miejsca, ktre nale wycznie do danego rytu i
innym modli si w nich nie wolno.
- Raz przyszli Amerykanie, chcieli odprawia naboestwo w
kaplicy
greckiej.
Ale
szybko
ich
cignito
i
usystematyzowano! - cieszy si ojciec Wadysaw - Tu, na
Bliskim Wschodzie, nabywasz prawo do miejsca, w ktrym si
modlisz. Jeli w bazylice muzumanin rozoy dywanik i bdzie
si modli po swojemu, a my go nie wyprosimy, to Arabowie
powiedz, e to ich. I mnie std wypdz! Tak samo w meczecie
Al-Aksa nie mog si modli nie-muzumanie, a przy cianie
Paczu nie-ydzi.
Ojciec Wadysaw wzdycha:
- To i tak dobrze, e moemy mie naboestwo wewntrz
witego Grobu.
Grb Paski jest wasnoci Grekw prawosawnych. Ale Ormianie
katolicy maj prawo odprawia w nim naboestwa.
- Na Kalwarii mog usi i bd sobie siedzia, bo to nasze,
ale jak usid w Grobie Paskim, to mnie Grecy wypdz wyjania ojciec Wadysaw.
Jest pitek. Pod Grobem Paskim w kieszeni turysty dzwoni
telefon komrkowy. Wije si kolejka. Dinsy, adidasy, dresy z
ortalionu. Rosjanie w sztucznych skrach.
Pop w czerni, z kucykiem, pilnuje porzdku. Do Grobu wpuszcza
tylko po kilka osb. Wejcie jest niskie, wskie. Trzeba
schyli si, skuli, wsun do przedsionka, potem znw schyli

kark. Tam w rodku jest moe miejsce dla trzech, czterech


osb. Jaki mody Rosjanin klczy z twarz przytknit do
marmurowej pyty grobu, ka.
Status Quo z anioami
Ojciec Wadysaw jest zmczony. Najcisze dla niego - e od
sidmej wieczorem do rana zakonnicy s zamknici w bazylice.
Oni tam mieszkaj, w klasztorach. S tylko jedne drzwi na
zewntrz. Potna brama. Tdy wchodz wierni. Tdy wnosi si
prowiant. Nie ma innego wejcia ani wyjcia ni te drzwi.
Kiedy byy jeszcze jedne, wybite przez krzyowcw, potem je
zamurowano. Od czasu do czasu w Ziemi witej wybucha
dyskusja: czy je znw otworzy? Dyskusja wybucha i ganie.
Bram zamyka si na noc. Dlaczego? Bo nakazuje to Status Quo.
Zakonnicy nie mog spa poza bazylik, gdy w nocy musz
odprawi msz. Dlaczego? Status Quo...
Ojciec Wadysaw ma rwany sen. Kadzie si do ka o 21.
Wstaje na brewiarz przed pnoc. Po mszy znw pi. A o 5.30
celebruje msz porann.
O tej porze nie zawsze s pielgrzymi.
- Czsto odprawiam j sam, z anioami, ze witymi...
W bazylice trzy razy wituje si Boe Narodzenie (25 grudnia
- katolicy, 7 stycznia - Grecy, 18 stycznia - Ormianie) i dwa
razy Wielkanoc.
- Urodzi si trzy razy i dwa razy go ukrzyowalimy - kwituje
Jack z Betlejem, katolik - Co za wstyd!
Do Grobu Paskiego id Ormianie w kapturach. Franciszkanie w
brzowych sutannach przewizanych biaym sznurem. W czarnych
obszernych sukniach do ziemi i czarnych czepcach sun
Rosjanki. Zapalaj cienkie wiece. Blask ognia tajemniczo
owietla ich twarze. Nachylam si;
- Mona zrobi zdjcie?
Dziewczyna brzydko marszczy twarz. Sysz soczyste rosyjskie
przeklestwo.
Przed Grobem raz za razem egna si wielki mczyzna z
rozczapierzon brod, Bogolub z Serbii. Na piersi zawiesi na
sznurku wity obrazek. Zawodzi:
- Zakonnicy maj pikne ogrody, pochylaj si nad rami,
ktre hoduj dla Pana. A czemu nie pochylaj si nad ubogimi?
Naprzeciw Grobu Paskiego przysiad na awce drobny mczyzna
z rud brdk. Dawid, Amerykanin z Filadelfii, yd. Zwiedza.
Mwi, e zna histori Jezusa z filmw w telewizji. Jest
zdania, e Jezus to by mdry go. Ale nie Syn Boga, jak chc
chrzecijanie. Ani nie Prorok, jak chc muzumanie. Po prostu,
z krwi i koci, czowiek. Siedzc tutaj, na aweczce,
wyobraa sobie, kim byby Jezus dzi. Pomyla - eby zdoby
taki rozgos, jaki mia tamten, musiaby wiedzie, jak
manipulowa mediami.
- Pewnie bymy go wsadzili do domu wariatw. Jestemy zanadto
cyniczni mwi na to Chawa Keller.

W bazylice wielkim krokiem, a furkocz suknie, przechodzi pop


w czerni, z czarn brod, czarnym kucykiem i czerwono-zielon
parasolk. Midzy kolumnami snuj si policjanci. Byskaj
flesze: pod witym Grobem pamitka. Jest zimno.
Milionerzy bliej nieba
Gra Oliwna cieszy si z saw. Miejscowi - palestyskie
wyrostki kradn, napadaj, wyrywaj turystom aparaty
fotograficzne, gwac dziewczyny, wamuj si do domw.
Na szczycie gry oszklony wielki hotel Siedem ukw. Pod
hotelem dwa wielbdy, dla uciechy turystw.
Std wida ca Jerozolim jak na doni. Ceglaste dachy,
tarasy, ogrody. Tam, gdzie ogromna zota kopua wiecca w
socu, Mahomet wstpi do nieba na biaym koniu, by w sidmym
niebie spotka si z Allahem. Std, ze szczytu Gry Oliwnej,
do nieba unis si Jezus. Gdzie tutaj pojawi si Mesjasz.
- Nie wiem, ktrdy Mesjasz przyjdzie, jestem nietutejszy yd w kipie odwraca si na picie.
- Przyjdzie stamtd, z nieba - yd w czarnym chaacie wyciga
w gr rk i robi ni uk - i przez Zot Bram wejdzie do
Jerozolimy.
Zot Bram zamurowa w XII wieku sutan Saladyn, gdy zdoby
Jerozolim i wypar z niej krzyowcw. Pod bram, wzdu muru,
s groby muzumanw.
- Czy to prawda, e przeszkadzaj Mesjaszowi przej?
yd w chaacie zdenerwowany wymachuje rkami: Muzumanie no
problem. Izrael problem - i znika, bo ju woaj go koledzy w
takswce.
Widocznie naley do tych ydw ortodoksyjnych, ktrzy nie
uznaj pastwa izraelskiego. Tylko Mesjasz moe je stworzy,
tak wierz.
Gra Oliwna. Na zboczu, ktre opada ku Jerozolimie, ley
ogromny cmentarz ydowski. Zmarych grzebano tu od czasw
krla Dawida, od trzech tysicy lat. Przed wojn 1967 roku
Gra Oliwna i cmentarz naleay do Jordanii.
- Jordaczycy pytami z grobw brukowali drogi - opowiada
przewodnik w kipie. Teraz kwatery na cmentarzu wykupuj bogaci
ydzi amerykascy. Std bd oglda nadejcie Mesjasza. W
sektorze najdroszym, najwyej (najlepiej wida Jerozolim),
ley bogacz i wydawca Robert Maxwell. Menachem Begin (byy
premier Izraela) nieco niej, w kpie drzew. Nie dochodz tu
nawoywania z meczetw, bicie dzwonw, pisk opon, wycie
klaksonw, cay ten wrzask.
Po prawej chowaj czowieka. ydzi w czarnych kapeluszach
kaniaj si zamaszycie nad grobem.
W dole, w dolinie, swj cmentarz maj chrzecijanie. Po
drugiej stronie szosy, pod murem okalajcym miasto, swoich
chowaj muzumanie.
Gra Oliwna. Tam w dole, w dolinie Cedronu, odbdzie si Sd
Ostateczny.

- Wtedy wszyscy oyj i wszyscy bd muzumanami. Tylko ydzi


zostan martwi na zawsze w grobach - tumaczy wyrostek
sprzedajcy pod hotelem panoramiczne zdjcia Jerozolimy.
Poprawia go lepiec od wielbdw:
- Nie, niektrzy ydzi te oyj.
- Sd Ostateczny? - siostra Rafaela wzrusza ramionami i mwi
twardo: - Jestemy przygotowani.
W domu na zboczu Gry Oliwnej pi sistr zakonnych z Polski
prowadzi dom dziecka. Cika brama, ogrd. Pachnie wieo
pieczonymi ciasteczkami. Cisza. Dzieci poszy do Jerozolimy.
W domu z kamieni zwanym Dom Pokoju mieszkaj dzieci
palestyskie, ale zdarzay si polskie i amerykaskie,
muzumaskie, protestanckie, prawosawne.
- Z rodzin biednych, maestw niedobranych, gdzie tylko
nienawi. Przyjmujemy wszystkie. Modl si do jednego Boga.
Tylko dzieci ydowskich nie mamy, ydzi tego nie chc.
Trzydzieci lat z gr mino od czasu, gdy siostra Rafaela,
zbierajc wrd Arabw pienidze na dom, usyszaa pytanie: to
gdzie on stanie? Rozejrzaa si, wycigna przed siebie
palec:
- Tam.
To bya Gra Oliwna.
- Na szczcie teren ten nalea do Kocioa. Tutaj ju nie
tylko kady metr, ale kady centymetr ziemi jest rozdzielony.
Siostra Rafaela od trzydziestu lat z okien swego domu spoglda
na Jerozolim. Nie odczuwa z tego powodu specjalnych wzrusze.
- To nie miejsce uwica. A gdyby kto powiedzia, e zaraz
bdzie sdny dzie, to, pani, umyabym dziecko, daa je,
wyszykowaa, wzia za rk i na ten sd zaprowadzia.
Kto ma klucz, ma wadz
Jest pitek. Zaraz zajdzie soce i rozpocznie si szabat.
Ze wszystkich stron ku cianie Paczu id ydzi. Chasydzi w
futrzanych gstych czapach. Ortodoksyjne ydwki w perukach.
Szabat. Od tej chwili religijnym ydom nie wolno zapala
wiata, odbiera telefonw, jedzi samochodem, wcza
telewizora, nie wolno robi adnych interesw, nie wolno
martwi si.
Tylko modli si i odpoczywa - mwi Chawa.
Pitek. Zaraz zapadnie zmrok. W dzielnicy muzumaskiej
sklepikarze popiesznie zamykaj sklepiki, zasuwaj aluzje.
Soce zaszo i rozlego si nawoywanie muezina do modlitwy.
Jest ramadan, miesic postu, po zachodzie soca muzumanie
jedz pierwszy posiek dnia. Nikt o tej porze nie przychodzi
do meczetu.
- Nawouj do modlitwy, potem zamykam meczet i te id je pieszy si muezin.
Wieczr. Via Dolorosa pusta. Tylko koty przemykaj pod cian.
Zblia si sidma, zaraz zamkn Bazylik Grobu Paskiego.
Krtka drabina ju czeka oparta o cikie drewniane drzwi.

Odwierny ju stuka koatk, trzykrotnie. Po bazylice jeszcze


kr izraelscy policjanci, woajc po angielsku, hebrajsku i
arabsku: Czas min. Na zewntrz modziutki pop nerwowo
dopala papierosa. Bij dzwony.
Sidma. Ostatni franciszkanin popiesznie przemyka przez
szpar zamykajcych si drzwi. Trzasny. Mnisi zamknici w
bazylice nie mog jej opuci a do 4.30 rano.
Odwierny wspina si na drabin, zakada sztaby. Przekrca
wielki klucz. Pniej wsuwa drabin przez okienko w bramie,
ktre zaraz zamyka.
Dwudziestosiedmioletni Omar otwiera i zamyka drzwi bazyliki od
dwunastu lat. Zamyka w zimie o dziewitnastej, w lecie godzin
pniej. Otwiera codziennie o 4.30. Ani razu si nie spni,
nie zaspa. Wczeniej t prac wykonywa jego brat, przed
bratem ojciec. Omar niezbyt dobrze mwi po angielsku. Nawet za
bardzo nie lubi mwi. Najbardziej lubi wycign si na ku
w swoim obskurnym pokoiku przy bazylice i gapi w czarno-biay
telewizor. Lubi te szampana, dziewczyny, dyskoteki, jedzi
na wakacje do Rumunii i, oczywicie, otwiera i zamyka
bazylik. Czemu?
- Bo mam klucze - mwi i umiecha si sam do siebie
wycignity na tapczanie, a jego kolega, policjant izraelski,
z pochodzenia Grek, chrzecijanin, przytakuje z szacunkiem:
- Pan Omar jest wanym czowiekiem.
Siedemset lat temu sutan Ayub odda klucze do bazyliki dwm
rodzinom muzumaskim: jedna trzymaa klucz, druga zamykaa i
otwieraa bazylik. Teraz przekazay one klucz rodzinie Omara.
- Pan Omar nie dostaje za swoj prac nic, czasem tylko krl
Husajn przysya mu pienidze, w kopercie - tumaczy policjant.
Przysiad na krzele i co chwila spoglda na pana Omara, a ten
przytakuje, nie odrywajc si od telewizora.
- Klucz to symbol wadzy. Gdy w bazylice s due wita, to
id ksia i idzie pan Omar, i
pokazuje wszystkim klucz, a
ksidz trzyma go pod rk. I tak bdzie zawsze. Nawet gdyby
zmienio si Status Quo, to klucz zawsze bdzie mia pan Omar,
i jego synowie, i synowie jego synw, a do koca wiata. A
kiedy bdzie Sd Ostateczny, to jego praprawnuk stanie przed
Jezusem, umiowanym Allaha, z kluczem od Bazyliki Grobu
Paskiego w rku.
Omar nie sucha ju swojego kumpla. Klucznik Boego Grobu
zasn przed telewizorem. Chrapie.
Imi ksidza Jana zmieniam na jego prob
BEATA PAWLAK
Lubia zadymione knajpy jazzowe, ososia, szybkie, samochody,
Lemiana i trzy miasta: Jerozolim, Gardai na Saharze i
Sulejmani w Kurdystanie irackim. Skoczya polonistyk na UJ.
W stanie wojennym zaoya wasne pismo podziemne. W 1984 roku
wyjechaa na wakacje do Francji i zostaa siedem lat.
Mieszkaa
tam
w
pitnastu
domach
w
czterech
miastach

(najprzyjemniej
wspominaa
jacht
zacumowany
w
porcie
rdziemnomorskiego miasteczka La Grande-Motte). Pracowaa w
21 miejscach (najkrcej - dwa dni - jako cenzor obyczajowy w
Minitelu
komputerowym
systemie
cznoci,
take
erotycznej). Publikowaa w Tygodniku Powszechnym, paryskim
Kontakcie, Tygodniku Solidarno" i Gazecie Wyborczej. 12
padziernika 2002 roku zgina w zamachu na nocny klub w
miasteczku Kuta na indonezyjskiej wyspie Bali. Razem z ni
zabito
dwiecie
osb.
Zamachu
dokonali
islamscy
fundamentalici. Bya reporterk, pisark, podrniczk,
autork Gazety Wyborczej, nasz koleank, nasz Pawlaczk pisa o niech Wojciech Tochman, ktry powici jej ksik
Creka. - W swoich reportaach o Algierii, Egipcie i
Turcji, opartych na rozlegej wiedzy i wnikliwej dokumentacji,
opowiadaa nam o tamtejszych zwykych ludziach. Z wielk
wraliwoci pisaa o Palestyczykach i o Kurdach. Stronia od
atwych wnioskw, burzya si przeciw stereotypom. Dociekliwa,
uparta. I w terrorycie widziaa czowieka. Zgina z rk
tych, ktrych prbowaa zrozumie. Kiedy bya w Warszawie,
organizowaa zabawne imprezy w swoim mieszkaniu na Wycigach.
Byy konkursy, wrby i piewy. Jej mier do dzisiaj wydaje
si nierzeczywista.
Najnisza pka
Wojciech Staszewski
Kupujemy tanio, najtaniej. Ale czy zastanawiamy si, jakim
prawem
te
rzeczy
tak
mao
kosztuj?
W
imieniu
nas,
konsumentw, schylam si do najniszej pki.
Najtaszy chleb
Chleb Polskie Zboa 1,29 z
- To chyba najtaszy chleb pkilogramowy w Warszawie przyznaje dyrektor Maria Wieteska z warszawskiej Spdzielni
Piekarsko-Ciastkarskiej SPC.
- Stworzylimy dla Biedronki tani mark Polskie Zboa.
- Jakim cudem ten chleb jest taki tani?
- Pena mechanizacja produkcji, to ju przemys, linia
produkcyjna wypuszcza kilka tysicy bochenkw na godzin.
- Czym rni si od waszego markowego chleba za 2,39?
- Nasz Chleb Baltonowski jest smakowo inny, mwi, e
prywaciarski. Tam stosujemy naturalne zakwaszanie, kwas
mlekowy, bakterie, ktre pracuj nad fermentacj. To wymaga
pracy ludzi. Pracownicy pilnuj, przekadaj, przenosz zakwas
do kolejnych dzie.
- A Polskie Zboa?
-W 85 procentach jest produkowany z mki pszennej. Od 2005
roku ona jest tasza od ytniej. I nie jest potrzebna
przeduona fermentacja mki ytniej. A czas to pienidz.

Najtasza szynka
Szynka ogonwka 1 kg-13,99 z
Extra zastrzyk 200 procent! Extra produkt! 160 procent
sukcesu! Vitasol. Ewa Mrwka z PIH pokazuje mi kolorowe
reklamy, jakich nie znajdziemy w prasie codziennej. Ta
pochodzi z pisma Gospodarka Misna. Kolejna z pisma Miso i
Wdliny, dotyczy preparatu Vitacel: Wysza wydajno obrbki
cieplnej! Lepsza tekstura i smak! Wyjtkowe wizanie wody i
tuszczu! Bonnik pszenny - wyjtkowe poczenie zdrowia i
funkcji! Bez pylenia na produkcji, bez kapania na ogniu.
-I co w tym zego? Moe taki bonnik pszenny jest bardzo
zdrowy.
- Nie mwi, e nie jest. Ale to w niczym nie przypomina
prawdziwej szynki, jakiej smak pamitamy sprzed lat. Do 2003
roku obowizyway Polskie Normy, zgodnie z ktrymi wdlina
przekraczajca mas 130 procent surowca (czyli z kilograma
misa uzyskiwano powyej 1,3 kilograma szynki) bya uznawana
za produkt szynkopodobny. Teraz stosowanie tych norm to dobra
wola producenta. Konsument powinien jednak wiedzie, e kupuje
wdlin zoon w poowie z szynki, a w poowie z rolinnych
dodatkw biakowych i wody.
- Naprawd tylko w poowie z szynki?
- Fachowcy potrafi z kilograma misa uzyska dwa kilo
produktu. Nastrzykuje si je wod, a potem dodaje substancje
wice wod i sl, dlatego wdliny s takie sone. Take
kolagen (biako stosowane gwnie w kosmetykach). I dodatki
sojowe, ktre poprawiaj struktur i zwikszaj zawarto
biaka tak, e w laboratorium nie da si wykry faszerstwa.
- Czy to naprawd le?
- S rne mody. Misarze twierdz, e Polacy lubi, kiedy
szynka pacze, wilgotne wdliny uwaaj za soczyste. I
przekonuj, e od kiedy pojawiy si nowoczesne wdliny z wod
i soj, ktre maj przez to mniej tuszczu - to ludzie s
zdrowi.
Inspektor
Magorzata
Kozowska-Wojciechawska
z
Instytutu
ywnoci i ywienia oponuje:
- Czowiek to nie tylko ukad krwionony. Soja nie jest
rdem elaza, tylko prawdziwe miso. A bardzo duo jest w
spoeczestwie
niedokrwistoci
i
elazo
jest
potrzebne.
Ponadto europejska soja jest bogata w fito-estrogeny. Ich
nadmiar powoduje hamowanie wytwarzania hormonw wasnych,
zwaszcza testosteronu. To dobre dla kobiet w menopauzie. Czy
to nie przez t soj mczyni robi si tacy zniewieciali,
opnia si dojrzewanie pciowe u chopcw?
O najtasz szynk z Carrefoura pytam jej producenta Henryka
Kani, waciciela zakadw misnych w Pszczynie.
- Mamy wdliny z rnych pek; szynki dojrzewajce, poldwice
surowe. A szynka z opatki jest tasza.
- Ile wody jest w najtaszej szynce?
- Przecie samo miso skada si w 70 procentach z wody.

Wiedzia pan?
-Spytam inaczej: ile wdliny uzyskuje pan z l kilograma
szynki?
-1,20-1,30 kilograma. To standard.
- Co pan dodaje, e ona si tak zwiksza? Soj?
-Jeli kto dodaje soj, to musi to napisa na etykiecie.
- A pan dodaje czy nie?
-S substancje biakowe, moe niektre na bazie soi. Uczciwie
mwic, to nawet nie wiem.
- A kto ma wiedzie jak nie pan?
- Mam czterech technologw, musiabym ich spyta.
Najtaszy keczup
Keczup Tesco 1,99

Rekordowe przebicie - produkt Tesco jest ponad trzy razy


taszy od Hellmannsa (6,23) - ale te rekordowe przegicie.
Trzy pierwsze skadniki Hellmannsa: koncentrat pomidorowy (63
procent), cukier i woda.
Keczup Tesco to waciwie sok: woda, przecier pomidorowy (19
procent), cukier.
- Nie tyle sok, co napj, bo ilo pomidorw jest tu ladowa prostuje doktor Monika Hoffmann z Wydziau Technologii
ywienia SGGW - Nie do, e przecieru jest bardzo mao, to
jest jeszcze trzy razy mniej stony ni koncentrat. Co musi
zagszcza ten produkt - woda zwizana za pomoc skrobi.
Najbardziej przypomina mi to budy o smaku pomidorowym.
Byem pewien, e droszy keczup bdzie bez konserwantw ale nie, ma je tak jak taszy. Dietetyk doktor KozowskaWojciechowska si nie dziwi:
- Sztuczne konserwanty s przebadane, dopuszczone do uytku i
nie szkodz. A najstarszym konserwantem jest sl, tyle e
produkty konserwowane w ten sposb wcale nie s zdrowe. Sl w
nadmiarze przyczynia si do udarw mzgu, raka odka. Jemy
14 gramw soli dziennie, a powinnimy je 5-6 gramw.
Najtaszy dem
Dem truskawkowy Sympathica 0,5 litra - 2,39 z
Najtasze demy to sam ulepek. Bo bierze si do ich produkcji
mao owocw, a duo pektyny (rolinna elatyna z wytokw
jabkowych lub cytrusowych), wody i cukru. Powstaje demowa
galaretka.
Kremowe truskawki w soiczku cuchn siark.
- To pulpa, czyli owoce utrwalone dwutlenkiem siarki wyjania doktor Monika Hoffmann ze Szkoy Gwnej Gospodarstwa
Wiejskiego. Z pulpy robi si dem, bo fabryka nie pracuje
przecie tylko wtedy, kiedy owoce s wiee.
- Dwutlenek siarki odparowuje, ale czu pozostaoci. Mog one
by alergizujce - dodaje dr Hoffmann - Lepszym sposobem
przechowywania owocw jest mroenie, bo zachowuj wtedy

wartoci odywcze, witaminy. Ale to jest drosze.


A moe by jeszcze taniej - kiedy dem zrobi si z przecieru.
Owoce na przecier nie musz adnie wyglda, wic trafiaj tam
nadpsute odrzuty.
Dem trzeba czym utrwali. Nie trzeba ba si chemicznych
konserwantw, wszystkie s przebadane i dopuszczone do uytku.
Ale lepsza - i drosza - jest obrbka termiczna i szczelne
zamknicie. Tak jak nasze babcie gotoway na gazie soiczki
konfitur. Jeli dem jest w plastiku, to na pewno zosta
utrwalony konserwantami.
Rekordowo tani dem Sympathica z Lidla jest sprzedawany w
bardzo adnych kubeczkach z cienkiego plastiku.
W 100 gramach jest 47 gramw cukru i 36 gramw truskawek.
Dla porwnania w demie z owicza jest odwrotnie: 40 gramw
owocw i 36 gramw cukru.
- Tani dem na kanapce w smaku bdzie podobny - ocenia Marcin
Wiliski, kucharz z warszawskiej knajpki Pod Lip - Ale jeli
wemie si go do nalenikw i podgrzeje, to on si roztopi i
wypynie.
Najtaszy napj
Grapcio z sokiem. Butelka 1,39z
Doktor
Monika
Hoffmann
ze
Szkoy
Gwnej
Gospodarstwa
Wiejskiego trzyma w szafce napoje dla dzieci. Kolorowa woda z
cukrem. Grapcio z sokiem zawiera 1 procent soku.
- Spjnik z jest w tej sytuacji nieuczciwy - uwaa pani
doktor Bo na przykad Frutek o smaku malinowo-pomaraczowobananowym przynajmniej nie oszukuje, a ma 3 procent soku.
Jednak to nadal dramatycznie mao, bo nawet Fanta - odsdzana
od czci i wiary, e taka sodka i niezdrowa - ma a 6 procent
soku.
Jakim cudem napj Grapcio jest tak tani?
- Bo czynnikiem kosztotwrczym jest sok - wyjania Dariusz
Olczar, gwny technolog Ustronianki - A Grapcio jest
zaliczany do grupy napojw bezalkoholowych. W tej kategorii
tylko nieliczne produkty posiadaj w skadzie sok owocowy.
Wrd nich nasz Grapcio.
- Czy to jest zdrowe dla dzieci?
- Nasze napoje s produkowane zgodnie z obowizujcymi
przepisami prawa ywnociowego i w myl niego s produktami
dopuszczonymi do spoycia - odpowiada technolog Ustronianki.
Dopuszczone nie znaczy zdrowe, jeli napj to sam cukier oprcz wody. Doktor Magorzata Kozowska-Wojciechowska z
Instytutu ywnoci i ywienia oponuje:
- Cukier to prosta droga do otyoci. Modzi ludzie okoo 15
procent spoywanych kalorii czerpi ze sodzonych napojw.
Najtaszy syrop malinowy
Syrop malinowy Tesco. Butelka -1,05 z

Czsto nie trzeba by Sherlockiem Holmesem, wystarczy czyta


etykiety. Trzeba tylko zna podstawow zasad: skadniki
wypisuje si wedug objtoci, to, czego jest najwicej - na
pocztku, czego najmniej - na kocu.
Z czego jest zagszczany syrop malinowy? Z malin?
Zaprawa do napojw o smaku malinowym Tesco kosztuje trzy razy
taniej ni markowy syrop. Skada si kolejno z wody, syropu
glukozowo-fruktozowego,
kwasku
cytrynowego,
stabilizatora,
aromatu,
substancji
sodzcej,
barwnika
oraz
substancji
konserwujcej. Malin nie ma tu ani ladu, jest tylko chemiczny
aromat. Syntetyczne aromaty robi si z estrw, aldehydw i
ketonw, czyli z ropy naftowej.
- Niech pan nie przesadza - oponuje dietetyk doktor KozowskaWojciechowska
To
substancje
dopuszczone
do
uytku.
Syntetyczny aromat nie jest szkodliwy, a nadmiar cukru tak.
Wracam do pki z syropami owocowymi. Dla odmiany bior pod
lup drogi produkt - syrop malinowy Herbapolu za 4,89.
Czytam etykiet: cukier, syrop, woda i dopiero na czwartym
miejscu
zagszczony
sok.
Ale
jaki?
Aroniowy!
Dodatek
zagszczonego
soku
malinowego
jest
znikomy,
bo
zosta
wymieniony nawet za aromatem.
cilej, taki sok Herbapol produkowa na jesieni. Zimowa
dostawa rni si skadem: cukier, syrop, woda, zagszczony
sok aroniowy i...zagszczony sok z czarnej marchwi. Jest te
precyzyjna informacja, ile jest dwukrotnie zagszczonego soku
malinowego: 0,25 procent. To jedna malinka.
Jacek S. z Herbapolu wyjania;
- Sok malinowy nie nadaje si do duszego przechowywania,
gdy nawet przygotowany metod domow po pewnym czasie traci
swj naturalny kolor i brzowieje. Odpowiednio dobrana kompozycja dodatkowych - poza zagszczonym sokiem malinowym skadnikw
zapewnia
kolor,
smak
i
zapach
malinowy
intensywniejszy i trwalszy ni sam sok malinowy. Wynika to z
oczekiwa konsumentw. Ponadto zdrowotne walory produktu
dziki aronii s wysze, ni zapewniaby sam syrop malinowy.
Najtaszy nektar
Garden 2 litry-3,69 z
Nektar to napj bogw olimpijskich, wspaniay i delikatny. Ale
to dotyczy mitologii, a nie sklepowych pek.
Bo na pkach najwyej jest sok. W sezonie robi si go ze
wieych owocw; potem mona rozcieczy uzyskany koncentrat.
Ale
obowizuje
zasada:
sok
nie
moe
by
jednoczenie
dosadzany i zakwaszany. Albo si go nieznacznie dosadza (do
15 gramw cukru na litr, eby skorygowa smak, na przykad sok
grejpfrutowy), albo zakwasza (na przykad sok gruszkowy,
winogronowy).
Nektar zawiera 25-50 procent soku. To rednia pka. W
przypadku
owocw,
ktre
mona
wycisn
(na
przykad
pomaracze, jabka), obowizujca ilo soku to 50 procent. A

nektary z papkowatych i gstych owocw, jak banan oraz bardzo


kwanych jak czarna porzeczka, aronia, musz mie 25 procent
soku.
Najniej s napoje owocowe, ktre musz zwiera powyej 20
procent soku. Producenci staraj si ukry wstydliwe sowo
napj.
Garden prosto z sadu to nieza ciema. Wbrew temu hasu z
tyu znajdziemy ma czcionk, ze zosta wyprodukowany
bynajmniej nie ze wieych jabek, tylko z zagszczonego soku
owocowego. Zawiera 20 procent owocw.
W tej sytuacji wybite z przodu haso 100 procent wieego
smaku jest co najmniej wprowadzeniem klienta w bd.
A haso 1+1 litr gratis robi si zabawne.
- Ten gratis to posodzona woda - komentuje
doktor
Monika
Hoffmann z SGGW.
Dokadnie tak jest. Garden kosztuje 3,69 zotego za dwa litry,
gdy za litrowy sok jabkowy Fortuny trzeba zapaci 3,08.
Czyli litr wody z cukrem (uwaga, jeszcze taszy jest ze
sodzikiem!) kosztuje 61 groszy.
Najtaszy sos do pieczeni
Sos do pieczeni Tesco 0,99 z
Sosy do pieczeni, pi pierwszych skadnikw w dwch markach.
Marka Tesco: mka pszenna, laktoza, skrobia ziemniaczana, sl,
substancja wzmacniajca smak.
Droszy Knorr, za 1,67 zotego: skrobia modyfikowana, metodekstryna, glukoza, mka pszenna, tuszcz rolinny.
Sos Tesco to tania mka.
- Cen droszego sosu podnosi skrobia chemicznie modyfikowana
(jest w peni bezpieczna i nie naley tego myli z ywnoci
genetycznie modyfikowan), ktra lepiej kleikuje - wyjania
doktor Monika Hoffmann - W drugim tak funkcj ma mka, ale
sos trzeba dugo miesza, a i tak nie uzyska si rwnie
gadkiej konsystencji.
Najtasza mielonka wieprzowa
Mielonka w puszce Tesco 2.49

Markowy luncheon meat z Sokoowa (za 4,29 puszka) to 53


procent misa wieprzowego, dalej woda, tuszcz wieprzowy,
skrobia, biako sojowe itd. Natomiast marka Tesco (za 2,49)
skada si przede wszystkim z tak zwanego misa oddzielonego
mechanicznie (MOM, inaczej spray misny), i to z kurczt. Jest
go w produkcie a 33 procent. Dalej: woda, skrki wieprzowe
(fu!), tuszcz wieprzowy i dopiero na pitym miejscu miso
wieprzowe - zaledwie 6,6 procent.
-Czyli najtasza mielonka wieprzowa jest z misa kurczakw.
-I bardzo dobrze, bo kurze jest zdrowsze od czerwonego komentuje zaskakujco dietetyk doktor Magorzata KozowskaWojciechowska.

Jednak wieprzowina, ktr udaje kurczak, sama potrafi udawa


cielcin. Krystyna Gawkowska z Pastwowej Inspekcji Handlowej
do dzi nie moe si nadziwi produktowi Parwki Cielce,
ktry kiedy widziaa. W skadzie bya sama wieprzowina, o
jedn trzeci tasza od cielciny.
Najtasze orzeszki w puszce
Orzeszki Carrefoura i Tesco 1.50

- Jakim prawem pana orzeszki s takie tanie?


Szef firmy produkujcej orzeszki w puszkach, midzy innymi dla
Carrefoura i Tesco, nie chce podawa w gazecie nazwiska ani
swojej marki. W zamian bdzie odpowiada szczerze.
- Czasem sie sprzedaje poniej ceny zakupu. Mog pokaza
faktury. Sprzedajemy im puszk po 1,30 zotego, a oni
wystawiaj towar po 1,20. Przycigaj ludzi.
To 1,30 to i tak dwa razy taniej ni markowe orzechy, bo
orzeszki Felix kosztuj 3,50.
- Wikszo producentw sypie mieci. Orzeszki, ktre nie
powinny i do konfekcji, tylko na krajank do cukiernictwa.
- Skd si bierze te mieci?
- Z Hamburga. To orzechy z Chin, ktre przypyny do Niemiec
i tam okazuje si, e s nieodpowiedniej jakoci. Lekko
zjeczae, nadaj si na pasz, a nie dla ludzi. Powinno si
to odesa do nadawcy na jego koszt. Wic Chiczyk woli
spuci cen o poow, ale pozby si kopotu.
- Polska nie importuje takich orzechw?
- Nie
przeszyby
bada
aflotoksyn,
to
takie
pleni
rakotwrcze. U nas te przepisy s zbyt surowe, u Niemcw
agodniejsze. A jak sprowadzam te orzechy z Unii Europejskiej,
to ju nie musz robi bada.
-Pan sprowadza?
- Przyznam, e zdarzyo mi si zakupi parti z Hamburga dla
jednej z sieci. Bo dla supermarketw tylko cena si liczy.
Najtasza pasta do zbw
Dentica 2,69 z
To prawie jedna trzecia ceny markowej pasty Blend A Med.
Prezydent Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego Marek Zitek
wyjania, e pasta do zbw suy do trzech rzeczy. Ma dziaa
przeciw-prchnicowo, czyli powinna zawiera zwizki fluoru.
Przeciwzapalnie triclosan.
I
oczyszczajco
tlenek
wapnia, zwizki cynku.
Zitek domyla si recepty na tasz past. Po pierwsze,
stosuje si bardziej zanieczyszczony krajowy tlenek wapnia
(zagraniczny jest bardziej miaki). Po drugie, nieorganiczne
zwizki fluoru s tasze od organicznych. A potrzecie, nie
dodaje si tak zwanych kopolimerw (one powoduj, e triclosan
po naoeniu na szkliwo bdzie si powoli z niego uwalnia,
nawet do dwudziestu czterech godzin - std slogany reklamowe o

dugotrwaej ochronie).
Katarzyna Jankowska z firmy Torf produkujcej past Dentica:
- Bywa, e pasty maj napisane, e super wzmacniaj szkliwo,
maj skadnik wybielajcy i jeszcze wspomagaj odchudzanie. e
jak pan umyje zby, to w pacie jest taka substancja, e nie
bdzie pan godny. My nie skadamy takich obietnic. Pasta ma
si pieni, oczyci zby i odwiey oddech.
Najtasze piwo
Piwo Tesco l,14z/puszka
W Tesco mwi, ze ich piwo produkuje browar Van Pur. Mao
alkoholu tylko 4 procent. Dwa i p razy taniej ni
puszka piwa tego samego browaru, ale sprzedawana pod jego
logo.
Jakim cudem to piwo jest takie tanie?
Po kilku tygodniach ustale otrzymaem odpowied prezesa Marka
Krzystkiewicza, e to efekt niszych kosztw promocji i
dystrybucji oraz zerowego kosztu reklamy. Za w zakresie
technologii produkcji, jakoci surowcw, jak i kontroli
jakoci brak jest istotnych rnic midzy piwem Van Pur a
mark supermarketow.
Ale skd a dwuipkrotne przebicie?
Doktor inynier Elbieta Baca z Zakadu Technologii Piwa i
Sodu w Instytucie Biotechnologii Przemysu Rolno-Spoywczego
podsuwa tak hipotez:
-Jeeli browar ma zalegajce piwo, to woli si go pozby nawet
po cenie produkcji. Produkcja piwa trwa trzy-cztery tygodnie,
a potem towar ma p roku- rok trwaoci.
Sprawdzam w sklepie: pudo. Piwo marki Tesco ma najduszy
termin przydatnoci w caym dziale piwnym.
Pawe Kwiatkowski, rzecznik prasowy konkurencyjnej Kompanii
Piwowarskiej, podsuwa inne tropy:
Mona
uywa
sodu
jczmiennego
albo
zamiast
niego
kukurydzy, to tasze. Mona kupi chmiel gorszej klasy, bez
aromatu i doda aromat syntetyczny. Mona te doda enzymy,
eby przyspieszy proces fermentacji. Wtedy da si wicej
wyprodukowa w krtszym czasie.
Eliza Panek z Browaru ywiec dodaje:
- Jeli si przerwie fermentacj, wyjdzie piwo z mniejsz
zawartoci ekstraktu, czyli mwic w uproszczeniu - sabsze.
A akcyz paci si od zawartoci alkoholu. Ale i tak si nie
da wyprodukowa piwa w takiej cenie, bo nie da si tak zbi
kosztw fiskalnych, pytaam w naszym dziale technologii. Nawet
przy sabym piwie sama akcyza i VAT to razem 77 groszy. A
produkcja?
Pawe Kwiatkowski:
- W brany mwi si, e piwo generuje traffic. Czyli ludzie
przyjd do sklepu po tanie piwo i co przy okazji dokupi.

Najtasza kawa rozpuszczalna


Tesco 100 g-5,99 z
Kawa skada si w stu procentach z kawy. Ale moe by
suszona
rozpyowo
albo
liofilizowana.
Pierwsza
obrbka
powoduje utrat aromatu, gorszy smak ale jest tasza.
Koncentrat kawy wpuszcza si w cylinder i suszy w strumieniu
gorcego powietrza. Wychodz z tego granulki kawowe. Kawa
liofilizowana
(koncentrat
si
mrozi)
wyglda
jak
mae
krysztaki.
Jak to si dzieje, e marka supermarketowa jest prawie dwa
razy tasza od Nescafe (10,91 za taki sam soiczek przy takiej
samej obrbce)?
Producent marki wasnej kawy rozpuszczalnej dla Carrefoura i
Tesco:
- Od 40 do 60 procent ceny soiczka to dystrybucja i
marketing. Przy marce wasnej nie trzeba tego dolicza.
Ten mechanizm potwierdza Marcin Gedersld z FHU Excellence,
firmy produkujcej syropy - zarwno pod swoim logo, jak i tak
zwan mark wasn. Dopowiada:
- Do ceny produktu z wasnym logo trzeba doliczy jeszcze 50
procent kosztw na promocj. Dla merchandisera, eby wyej
umieci towar na pce, albo dla pani magazynierki. Nie
pienidze, bo za to si teraz idzie do wizienia. Ale
dugopis, szklanka, koszulka. Pan wie, ile te gadety kosztuj?
Krzysztof Szponder z Metra zarzdzajcego sieci Real dorzuca
kilka liczb:
Koszty dobrej tygodniowej kampanii telewizyjnej to p
miliona zotych. Producent marki wasnej ich nie ponosi. A
druga rzecz to wolumen produkcji. Jak zagwarantujemy masami
zbyt 60 ton szynki tygodniowo, to ona moe obniy koszty.
Policzmy. Jeli stugramowy soiczek kawy granulowanej w Tesco
kosztuje 5,99 zotego i doliczymy do niego 60 procent,
wyjdzie nam 9,59. Mniej wicej tyle samo, ile stojcy obok
soiczek kawy Nescafe (10,91).
W tej sytuacji rodzi si inne pytanie: dlaczego drogie
produkty same w sobie nie s w zasadzie drosze od tanich?

Najtasze prezerwatywy Rosetex


3 sztuki-2,99 z
Poprosiem on o pomoc. Wzilimy dwie prezerwatywy. Ja
trzymaem, a ona plitrowymi butelkami wlewaa wod. I
liczylimy, ktra po ilu butelkach pknie. Tasza pka dwie
butelki wczeniej. Ale Andrzej Karczewicz z Urzdu Rejestracji
Lekw zapewnia, e kada sprzedawana w Unii Europejskiej
prezerwatywa musi wytrzyma po napompowaniu 18 litrami
powietrza przy cinieniu 2 atmosfer.

Tanich prezerwatyw szukaem w marketach. Marki wasnej nie


znalazem nigdzie. Najtasze byy rosetexy za 2,99 zotego poowa ceny markowych prezerwatyw na pce obok.
O kosztach decyduje element ludzki.
- Przy sprawdzaniu jakoci prezerwatyw w fabryce jest duo
rcznej roboty - opowiada Andrzej Karczewicz.
Siedz ludzie i nacigaj prezerwatywy na metalowe prasy,
potem
puszcza
si
prd
o
wysokim
napiciu
i
trzeba
prezerwatywy
cign
i
zrolowa.
Dlatego
tasze
s
prezerwatywy produkowane tam, gdzie s nisze koszty pracy.
- Cen moemy obniy przez tasze opakowanie - mwi Olgierd
Wejner z Abpolu produkujcego prezerwatywy Rosetex - U nas to
nieklejony kawaek kartonika. A s opakowania w formie
pudeeczka, jeszcze z foli zewntrzn.
Mona te oszczdzi na dodatkach. Prezerwatywa jest nawilana
rodkiem
chemicznym.
Taszy
bdzie
wysycha
zaraz
po
odpakowaniu prezerwatywy, droszy utrzyma si przez wiele
minut. Ale dyrektor Lucjan Exner z Unimilu mwi, e nie opaca
si obnia ceny prezerwatyw;
- Generalnie kupuje si drogie. S dwie takie kategorie
produktw: prezerwatywy i przeciery dla dzieci w soiczkach, w
ktrych konsument kieruje si cen, aby bya jak najwysza.
WOJCIECH STASZEWSKI
Dosta
trzy
nagrody
Grand
Press
za
dziennikarstwo
specjalistyczne (Lubi, jak boli o treningu olimpijczykw,
Najnisza pka o najtaszych produktach, Maa pika o
tym, e siedmioletni chopiec w 1979 roku skaka w dal - z
miejsca-rednio 129 cm, a teraz ledwo 109). Jak si zostaje
dziennikarzem specjalistycznym? Im wiesz mniej, tym lepiej.
Nie musisz zna si na niczym oprcz rozmawiania z ludmi, w
tym wypadku ze specjalistami - mwi. Skoczy polonistyk na
UW (podczas studiw gra na pianinie w zespole Blues 66).
Biega maratony (od 1996 roku przebieg okoo 40), zrobi kurs
trenera lekkoatletyki (eby nie pisa gupot o treningach).
Wyda te wasn pyt (Kefir i tanie jabka), czasami gra w
ping-ponga, wieczorami na pianinie, a pywa tylko abk
podwjnie kryt (bo inaczej nie umie). Napisa te ksik
Ojciec. PRL (o relacjach syna i ojca, wychowaniu, opiece i
chorobie).
Temat
o
najniszej
pce
wymyli
Mariusz
Szczygie. Kiedy zaczem pisa, mylaem, ze bdzie to
zabawna ciekawostka. Dopiero pniej zorientowaem si, e to
take co powanego, e produkty z najniszej pki s tanie z
konkretnego powodu. Ale najbardziej lubi swj tekst Lubi,
jak boli. Miaem yciowego dola, kiedy trafiem na tygodniowy
obz z olimpijczykami. Postawi mnie na nogi.
Tadzik, pomocnik Lecha
Rafa Kalukin
Wodzimierz Schmidt trenuje kajakarzy. 17 marca 1980 roku, jak

zawsze po poudniu, zaczyna na Motawie trening z modzie.


Pod wieczr przybijaj przejte dzieciaki. Bawiy si w
pobliu i w gstych zarolach znalazy topielca.
Schmidt idzie sprawdzi. Wychudzone nagie ciao modego
czowieka wyglda do nienaturalnie, wic waha si, czy
wzywa milicj.Moe to kuka albo manekin? - myli.
Przyglda si uwaniej. Zwoki s lekko zanurzone. Twarz w
wodzie, przodem do dna. Najlepiej wida poszarpane kikuty po
nogach, obcitych nieco poniej kolan. Ciao nie jest wzdte.
Wzywa milicj. Przyjedaj, jak jest ju ciemno. Spisuj dane
trenera. Schmidt sdzi, e to nie koniec jego udziau w
sprawie. e kto si do niego zgosi, przesucha.
Czeka bardzo dugo, a dwadziecia osiem lat.
Stogi si buntuj
Bya to robotnicza dzielnica, pooona najbardziej na wschd
od centrum miasta, oddzielona od niego stref przemysow,
kanaem Motawy, zupenie inne miasto w miecie. Nasze bloki
na ulicy Wrzosy ssiadoway z budami i barakami zamieszkanymi
przez ludzi podobnych do nas, oczekujcych na popraw losu
(Lech Wasa, Droga nadziei).
Na Stogach od lat siedemdziesitych prawie nic si nie
zmienio. W prowizorycznych budach nadal mieszkaj ludzie. W
tym - zapomniani dziaacze z grupy Lecha Wasy.
Wszyscy s na fotografii, ktra w kilku ubogich domach na
Stogach jest pieczoowicie przechowywana.
To zdjcie relikwia.
Powstao w kwietniu 1980 roku. W Stoczni Pnocnej eksplodowa
kocio na statku i kilku robotnikw zgino. Na Cmentarzu
ostowickim odbywa si pogrzeb. Przyszed Lechu ze swoimi
ludmi. Po uroczystoci poszli na pobliski grb Tadka
Szczepaskiego, ktrego zwoki wyowiono niedawno z Motawy.
Obiecali sobie, e nie spoczn, dopki nie wyjani, co
naprawd spotkao Tadeusza.
Stoj od lewej: Kazimierz abczyski, Lech Wasa z synami,
dziesicioletnim Bogdanem i szecioletnim Przemkiem, Sylwester
Niezgoda i Leon Stobiecki. Autorem zdjcia jest Jzef Drogo.
Ta historia zaczyna si okoo 1978 roku.
Wasowie ju od szeciu lat mieszkaj na Stogach. Lech
angauje si w dziaalno Wolnych Zwizkw Zawodowych.
Kontaktuje
si
z
nim
lider
gdaskiej
opozycji
Bogdan
Borusewicz, dostarcza pisma i ulotki do kolportau.
Na Stogach szybko rozchodzi si wie o facecie, ktry gdzie
dziaa i ma kopoty z milicj. Znajduje si kilku takich,
ktrym to imponuje. Odwiedzaj Lecha, a ten ich bada, zadaje
podchwytliwe pytania, zleca niewinne zadania. Gdy ju zaufa,
deleguje do powaniejszych spraw.
W ten sposb trafia do Wisy Leon Stobiecki. Najstarszy w
grupie, do przesady ostrony, wrcz bojaliwy. Ale ceniony za
pomysowo. Konstruuje prymitywne drukarki, proce, wyrzutnie

ulotek i przechowuje te akcesoria w przydomowym kurniku.


Sylwester Niezgoda i Kazimierz abczyski to kumple ze Stogw,
a do tego Niezgoda jest kierowc w Sektormontau, gdzie
pracuje Wasa. Sia napdowa grupy, ostre chopaki z
dzielnicy. Czasem w akcjach pomaga im kioskarka Ewa Ossowska.
Pod koniec 1979 roku docza dziewitnastoletni Tadeusz
Szczepaski. Mieszka na tej samej ulicy co Wasa, obaj
pracuj w warsztacie w Elektromontau. Tadek niczym si nie
wyrnia: skromny, dobrze uoony chopak. Troch wiczy na
siowni, ktr z bratem zorganizowali w piwnicy bloku. Nie ma
wielu kolegw. Kad wypat oddaje rodzicom.
Po znikniciu Tadeusza do grupy docza Jzef Drogo. Zna
Szczepaskiego ze szkoy. Przychodzi do Wasy podpyta i ju
zostaje.
S ludmi od czarnej roboty. Czasem Wasa bierze ich na
spotkania z mdrymi ludmi zapraszanymi przez Gwiazdw albo
Ann Walentynowicz, ale maj przykazane nie odzywa si.
abczyskiego i Niezgod wykady nudz.
- Lubilimy z Sylwkiem strzeli po piwku albo kielichu wdki i
dalej na ulic. A pani Ania i inni to bezalkoholowi byli.
Tylko herbatk czstowano. Chyba e Kuro przyjecha, to
wyjtki robiono - wspomina abczyski.
Mody skada kwiaty
18 grudnia 1979 roku Wolne Zwizki Zawodowe organizuj przed
Stoczni Gdask obchody rocznicowe masakry z 1970 roku.
Byo okoo czternastej, ludzie wracali ze stoczni do pracy opowiada prokuratorowi z IPN Leon Stobiecki - Zebrao tam si
gra trzysta osb. Wiec zorganizowa Ruch Modej Polski.
Przemawia na nim Darek Kobzdej, dziaacz RMP, mody lekarz.
Ksidz take wygosi krtkie przemwienie. Na koniec gos
zabra Lech Wasa, ktry mwi krtko i nawoywa, aby co
roku w tym miejscu skada kwiaty i przynosi kamienie, by
powsta kopiec. Po wystpieniu Wasy wysun si wanie ten
mody chopak z wizank kwiatw, ktrym, jak si pniej
dowiedziaem, by Tadeusz Szczepaski.
Udzia Wasy jest wydarzeniem. Na Boe Narodzenie zostaje
ogoszona redukcja i Wasa, Niezgoda i inni zwizani z WZZ
dostaj wypowiedzenia.
Florian Winiewski, czonek rady zakadowej w Elektromontau:
- Zwoalimy rad zakadow i przegosowalimy anulowanie
redukcji. Partyjni rozdziawili gby ze zdziwienia, ale musieli
si z tym pogodzi. Na jaki czas uratowalimy Lecha.
Plandek od uka i kanistrem ropy
I tak byo gorco, a tu jeszcze 5 stycznia 1980 roku ponie
wielka tablica propagandowa z hasem Polityce Partii nasze
tak. Staa tu przy Elektromontau, kujc w oczy. Jakie dwa
metry nad ziemi, wsparta na supach.

Przyjechaa milicja. Partyjni aktywici wsz po zakadzie.


Ale winnych nie ma.
- Poszedem do Lecha i tak sobie gadalimy: co by tu zrobi?
Ochlapa suk milicyjn? Spali co? Lechu mwi: spalmy ten
afisz! . A Sylwek Niezgoda na to: dasz, Lesiu, na wiartk,
bdzie zrobione - opowiada Jerzy Borowczak, dziaacz WZZ,
organizator sierpniowego strajku w Stoczni Gdaskiej.
- Sylwek zaatwi kanister ropy i star plandek od uka dodaje Kazimiera abczyski - Waya jakie pidziesit kilo,
trzeba j byo zawiesi na tej tablicy. Z ptorej godziny to
wcigalimy. Potem oblalimy rop i podpalilimy.
Po dwch, trzech dniach postawiono now tablic, tak sam.
Powtarzaj numer. Daj spokj, gdy zawinie kolejna, bardziej
ju neutralna: w kontur Polski wpisane haso Pomylno
ojczyzny ambicj i honorem kadego Polaka.
15 stycznia kilku robotnikw, w tym Wasa, znw zostaje
zwolnionych. Tym razem ju bez odwoania, dyscyplinarnie.
Dawny pracownik zakadu:
- Zwalnia jeden z dyrektorw - Stefan Markowski. Opowiada
pniej przy wdce, e Was zwolni na danie SB.
Za duo wdki po egzaminie
Tadeusz Szczepaski wychodzi z mieszkania przy ulicy Wrzosy o
sidmej rano 16 stycznia 1980 roku. Lekki mrz, sporo niegu.
Jak zawsze w sztruksach z Pewexu i krtkiej kurtce ze skaju.
Jest zdenerwowany, bo dzie wczeniej zwolniono Was, a traf
chcia, e akurat dzi trzeba zdawa egzamin na prawo jazdy.
Kurs trwa od wrzenia. Kilkudziesiciu chopakw z caego
Gdaska. Wojskowa Komisja Uzupenie skierowaa, eby zdobyli
uprawnienia
do
kierowania
ciarwk.
Wszyscy
maj
po
dwadziecia lat, troch ju zdyli si pozna.
Egzamin trwa kilka godzin. Tadeusz ma problem z zaliczeniem
jazdy. Dopiero za drugim razem zdaje.
Kady z chopakw zrzuca si po 150 albo 200 zotych. Kupuj
za to kwiaty, troch czystej oraz koniak dla egzaminatorw.
Czekaj na ogoszenie wynikw, kto poda flaszk. Stoj w
kku i rozlewaj.
Gdy ju wywieszono wyniki, id du grup do pobliskiego baru
Kos. Typowa dla tamtych czasw speluna - ciasna i zadymiona.
Mczyni stoj z kuflami przy wysokich stoach. Lokal
zapenia si, bo akurat skoczya si zmiana i nadcigaj
spragnieni stoczniowcy.
Po dwch kolejkach id poszuka czego gustowniejszego.
Jad tramwajem do centrum. Dochodz do zabytkowej baszty
Jacek. Naprzeciwko jest knajpa o tej samej nazwie. Zasiadaj
przy dwch poczonych stoach. Zamawiaj po secie czystej i
saatce garmaeryjnej z majonezem. Potem jeszcze raz po wdce,
ju bez zakski. Dzie by emocjonujcy, wic jest o czym
gada.
Kelnerka troch si denerwuje, bo zczyli te stoy bez

pytania. Krci nosem na trzeci kolejk. Klienci nie upieraj


si, bo i tak jest za drogo. Pac i wychodz.
Chwile stoj pod knajp. Paru chopakw ju si poegnao,
zostaje sidemka wytrwaych. Za ostatnie grosze kupuj dwie
plitrowe ytnie z monopolowego, pepsi-col i par buek.
Id Podwalem Staromiejskim. Mijaj mostek nad Raduni, kilka
garay, jaki stary bunkier i dochodz do odludnej polanki z
powalonym drzewem.
Peno niegu, wic pij na stojco - z kieliszka, ktry kto
przezornie zabra z Jacka. Jeden z mczyzn nalewa i podaje
kolejnemu. Spiesz si, bo zrobio si naprawd zimno. Litr
schodzi w nieca godzin. 19.30 - czas do domu.
Ruszaj w podgrupach t sam drog do Dworca Gwnego PKP.
Nieco trzewiejsi podtrzymuj tych nieco bardziej pijanych.
Jeden dostaje nagego przypywu energii i zrywa si do biegu
tyle e w przeciwn stron. Milicja zgarnie go na izb
wytrzewie. Bdc nietrzewym trzyma si potu - stanie w
notatce subowej.
Tadeusz Szczepaski idzie objty z Krzysztofem R. Znaj si
jeszcze sprzed kursu. Chodzili razem do samochodwki, teraz
pracuj jako mechanicy w Elektromontau. Zataczaj si, gono
miejc. Upadaj raz, drugi, trzeci...
Gdzie jest Tadeusz?
17 stycznia rano Krzysztof R. budzi si we wasnym ku z
potwornym kacem. Nie pamita, jak dotar do domu.
Jako zdoa zwlec si z ka i pojecha do pracy. Koledzy z
warsztatu
pytaj,
gdzie
Tadek.
R.
nie
wie.
Pewnie
niedysponowany - bagatelizuje.
W mieszkaniu Szczepaskich panika - Tadek zawsze wraca na
noc. Cecylia Szczepaska idzie na komisariat. Milicjant
sprawdza zgoszenia o wypadkach. Nastpnego dnia Cecylia z
mem Feliksem pjd zasign jzyka do Elektromontau.
Porozmawiaj z Was.
Wiele razy w tamtym okresie Wasa skada im wizyty. Przynosi
nowe informacje, plotki, sowa pokrzepienia. Dopiero wtedy
pastwo Szczepascy orientuj si, e Tadzik dziaa w
opozycji.
Trudno uwolni si od najgorszych przeczu. Tadzio nie mia
gowy do alkoholu, a przecie pili tak blisko Motawy. Jeli,
nie daj Boe, wraca pobrzeem...
Troch si uspokoj po rozmowie z Krzysztofem R. Chopak
zarzeka si, e odprowadzi Tadka na tramwaj pod Dworcem
Gwnym PKP (to samo powie milicji).
W lutym Komitet Obrony Robotnikw wyda komunikat o zaginiciu
dziaacza WZZ.
Kilkakrotnie zostanie odczytany w Radiu Wolna Europa. Podaje
si, e ostatni raz widziano Szczepaskiego, jak wsiada do
tramwaju w centrum Gdaska.
Po ponad dwudziestu piciu latach Cecylia Szczepaska opowie

ledczym, e zasigaa te jzyka u Janusza G. oficera SB, ale


i znajomego ze Stogw. Tadzik si na pewno nie utopi - mia
przekonywa - Bo to byo niemoliwoci. Byy mrozy i kanay
zamarznite. Znajdzie si, jak przyjd roztopy. (G. potem
zaprzeczy przed prokuratorem IPN, e co takiego mwi).
Ten strajk Lechowi nie wyszed
Wasa
chodzi
z
gonikiem
po
Elektromontau
i
przekonywa, e Szczepaskiego porwano, by wystraszy zaog
- wspomina Florian Winiewski.
- Wszyscy byli przekonani, e bezpieka zwina chopaka i
mcz go, by si przyzna do spalenia tablicy propagandowej wspomina Mieczysaw Gnich, wwczas czonek Rady Zakadowej w
Eektromontau, pniej dziaacz Solidarnoci.
23 stycznia zwolnieni z Eektromontau powouj Komisj
Robotnicz, a na jej czele staje Wasa. Po tygodniu komisja
organizuje wiec - domaga si cofnicia zwolnie oraz dodatku
droynianego.
Rano 1 lutego prba wywoania strajku.
Dookoa kry bezpieka. Kierownicy podchodz do samochodw z
esbekami po wytyczne. Szef warsztatu Edward Lipski nakania
ludzi do opuszczenia zakadu bez obcicia dniwki. Niektrzy
wychodz - jest pitek, nazajutrz wolna sobota. Do tego
pojawia si plotka, e w zakadzie jest prokurator. Albo e
cofnito wypowiedzenia, bdzie za to wyjazd na atrakcyjny
kontrakt do Libii.
Ludzie
jak
szczury
opuszczaj
zakad.
Wolna
sobota,
prokurator, zamknita brama, samochody SB i zota Libia wszystko to rozkada zaplanowany wiec notuje
Dbrowski
(Robotnik Wybrzea).
Winiewski:
- Ten strajk nie mg si uda. Wasa jeszcze zbyt krtko tu
pracowa, nie by zakorzeniony wrd zaogi i nie mia
poparcia.
(Obecny wiceprezes Eektromontau Marian Bamber, ktry w 1980
roku by pracownikiem biurowym redniego szczebla, odmwi
rozmowy. Edward Lipski, dzi prezes firmy, nie odpowiedzia na
prob o kontakt).
Rysy twarzy wyrane
Milicja kojarzy wyowione 17 marca zwoki z zaginionym
Tadeuszem Szczepaskim. Feliks Szczepaski identyfikuje swego
syna.
Po sekcji zwok pozostaje kilka budzcych groz zdj.
Zwaszcza jedno: ciao na wznak, przymknite oczy i szeroko
otwarte usta. Jakby zastyge w niemym, przerwanym nagle
krzyku.
Twarz
nieco
opuchnita,
ale
rysy
wyrane.
Na
zblieniu: w tyle gowy dziura na kilka centymetrw.
Wyszarpany kawa ciaa - od szyi do lewej pachy. Brak jednego

puca. Obcite nogi poniej kolan, poamane ebra, przerwany


krgosup, pknita szczka.
Mody, dwudziestoomioletni lekarz Roman Z. orzeka, e adna z
ran nie ma cech przeyciowych. A wic zostay zadane ju po
mierci.
Wedug niego Szczepaski zmar wskutek utonicia - wskazuje na
to ostre rozdcie puc. Obraenia mog pochodzi od rub
statkw.
We krwi Szczepaskiego zmierzono 4,6 promila alkoholu, w moczu
(to bardziej miarodajny wskanik) 3,3 promila.
Bardzo pikny pogrzeb
Pogrzeb ma odby si w pitek 22 marca. Ale na niedziel
szykowane s wybory do Sejmu, opozycja nawouje do bojkotu,
jest niespokojnie.
Szczepascy
dostaj
nakaz
przeoenia
uroczystoci
na
poniedziaek.
Jego pogrzeb by na cmentarzu ostowickim. Przyjechaa [do
mieszkania Wasy] Maryla Poska i przywioza wieniec. Bya
niesamowita
ilo
SB.
Na
klatkach
schodowych
wszdzie
obstawiali, eby ten wieniec nie wyszed. Mnie brali, Leszka
Was i Maryl. To kobiety zdejmoway szpilki, co si dao, i
dosownie waliy po bach. Nas w chamski sposb zabrano na
48 na Piwn [komisariat], a wieniec cay poszarpany zawieli
pod drzwi Leszka i tam go rzucili. Jego ona, wtedy bya msza
na Stogach, zaniosa go i w takim stanie, w jakim by, poszed
na cmentarz (relacja Sylwestra Niezgody z 1981 roku).
W kaplicy podszedem do otwartej trumny, widziaem caun
Tadeusz Szczepaski nie mia ng, dotykaem jego przedramion i
czuem, e mia poamane koci. Odpiem konierzyk jego
koszuli i zobaczyem, e poniej szyi ciao jest jasne,
natomiast widoczne czci ciaa, jak twarz, szyja czy donie,
byy wyretuszowane, czyli pokryte jakim rodkiem tak, i byy
czarne. Nie pobrudziem sobie rk od tego rodka, wszystko
byo suche. Moim zdaniem ciao jego wyretuszowano na ciemno,
aby ukry lady, sice po biciu. Wtedy te podszed do mnie
jaki SB-ek po cywilu i kaza mi odsun si od trumny
(zeznanie Leona Stobieckiego przed prokuratorem z IPN w 2005
roku).
Jzef Drogo:
- Byo straszne poruszenie. Otwarta trumna. Szczepaska za
wosy podnosi gow Tadka do gry, by pokaza, e nie
wychodz. A powinny po dwch miesicach w wodzie.
Kiedy autokary przewoziy nas na cmentarz, zorientowalimy
si, e jestemy bacznie ledzeni przez SB. Potem kady nasz
krok przy kaplicy by filmowany. Ja, kiedy doszedem w okolice
Bogdana Borusewicza, ktrego znaem tylko z widzenia i ze
zdjcia z chrztu crki Lecha Wasy, byem kilkakrotnie
filmowany. Wiedziaem ju, e to robi SB. Na cmentarzu byo
okoo dwa do dwa i p tysica ludzi. By to bardzo pikny

pogrzeb.
Pytaem
si
mamy
Szczepaskiego,
dlaczego
na
tabliczce nie ma napisu, e zgin mierci tragiczn, w
niewyjanionych okolicznociach. Okazao si, e SB zabronia
rodzinie da taki napis (relacja Stobieckiego na panelu o
WZZ, 1981 rok).
Mieczysaw Gnich reprezentowa Elektromonta:
- Ludzie byli podekscytowani tym, co widzieli w kaplicy.
Mwili, e otwarto trumn i okazao si, e Szczepaski mia
czarn twarz. Na cmentarzu pokazywano sobie Borusewicza. Bo
nikt wczeniej go nie widzia, ale kady o nim sysza.
Piotr Kapczyski, drukarz z RMP:
- Bogdan zabra gos nad trumn. By zdenerwowany, zacina
si. Mwi niepolitycznie. e taki mody czowiek i e mia
cae ycie przed sob.
Bogdan Borusewicz zaprzecza, e by na pogrzebie.
Po pogrzebie, pnym wieczorem, Kapczyski zostanie na ulicy
pobity. Traci przytomno ju po pierwszym ciosie w ty gowy.
Bandyci kopi lecego. Kto pomaga dziaaczowi dotrze do
domu. Nastpnego dnia z rana wraca w to miejsce. Znajduje
starannie uoone: portfel z pienidzmi, okulary i zegarek.
Brak tylko dowodu osobistego oraz notesu z telefonami.
Jeszcze przez wiele tygodni mieszkanie Szczepaskich bdzie
pod obserwacj bezpieki. Ssiadka z bloku naprzeciwko wyzna
pani Cecylii, e tajniacy zarekwirowali jej pokj, z ktrego
ledz, kto odwiedza rodzicw zmarego dziaacza.
Prokurator wyciga wnioski
ledztwo rusza w marcu 1980 roku. Prowadzi je prokurator
Leszek Lackorzyski. Czoowy gdaski ledczy, w dorobku ma
najwaniejsze
sprawy
kryminalne,
zwaszcza
t
dotyczc
seryjnego mordercy kobiet - Skorpiona.
Lackorzyski przesuchuje Krzysztofa R.- uczestnika popijawy,
ktry powiedzia milicji, e odprowadzi Szczepaskiego do
tramwaju. Teraz Krzysztof R. zmienia zeznania. Twierdzi, e
jak opuszczali teren libacji, zaraz na pocztku drogi (okoo
czterdziestu metrw od Motawy), przewrci si i straci
koleg z oczu. Potem skrci w boczn uliczk. Myla, e
Tadek idzie za nim, ale tak naprawd nie wie, co si z nim
stao.
Dlaczego twierdzi wczeniej co innego? Bo zorientowa si,
e widzia Szczepaskiego jako ostatni i moe mie kopoty.
Pniej, gdy caa sidemka imprezujcych spotyka si z
rodzicami Tadeusza na wizji lokalnej, Krzysztof R. zwraca si
do Feliksa Szczepaskiego: bardzo pana przepraszam za to, e
pana okamaem. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. (Po
dwudziestu piciu latach Krzysztof R. wyzna, e milicja
prbowaa wrobi go w zabjstwo Szczepaskiego).
Lackorzyski chce przesucha osob, ktra odnalaza zwoki,
ale nie wie, kto to. W lakonicznym protokole MO brakuje
nazwiska.

Zwraca si do milicji o dane i otrzymuje odpowied: ob.


Szumia, trener. Ale takiego w klubie nie ma. (Zwoki
odnalaz trener Schmidt; jeli niechlujnie napisa oba
nazwiska, wida podobiestwo).
Milicyjny protok nie zawiera adnych zdj, cho Schmidt
pamita fotografa. Z protokou wynika, e zwoki odnaleziono
na wyspie Oowiance, tu obok elektrociepowni (dzi stoi tam
filharmonia), niemal dokadnie naprzeciwko miejsca, w ktrym
po drugiej stronie Motawy Krzysztof R. straci z oczu
Tadeusza Szczepaskiego. Motawa ma w tym miejscu niecae sto
metrw szerokoci. Wszystko skadao si Lackorzyskiemu w
logiczn cao.
Przesuchany zostanie jeszcze Wasa. Zeznaje: raz, bodaje w
grudniu 1979
roku, miaem z Tadeuszem Szczepaskim rozmow,
z ktrej wynikao, e w mieszkaniu u niego miao by dwch
funkcjonariuszy milicji, ktrzy okazywali mu legitymacje i
mieli mu owiadczy, by nie bra on udziau w manifestacji
zoenia wiecw pod Stoczni w zwizku z rocznic mierci
stoczniowcw.
Prokurator nie podejmie tego wtku. Zacznie on jednak y w
krgach opozycji. Zwaszcza e - jak powie wsppracownikom
Wasa - najcie milicjantw miao by brutalniejsze. Podobno
Tadeusza podtapiali w wannie.
Wasa zeznaje rwnie, co usysza od Krzysztofa R: wydawao
mu si, e byli [podczas popijawy] stale przez kogo
obserwowani. Ale i tego wtku prokurator nie podejmie.
Na koniec lipca, tu przed wybuchem strajku w stoczni,
Lackorzyski umarza ledztwo.
Konkluzja: nieszczliwy wypadek. Pijany Szczepaski zachwia
si na nabrzeu, wpad do wody i uton. Ciao zostao
zmasakrowane przez ruby statkw.
Jak wybuchnie Solidarno, Lackorzyski bdzie zakada
zwizki w prokuraturze. Po 13 grudnia 1981 roku straci prac.
Potem jest aktywny w parafii w. Brygidy u ks. Henryka
Jankowskiego. Po 1989 roku zostanie senatorem Solidarnoci,
zaoy te stowarzyszenie pomocy rodzinom ofiar Grudnia70.
Bezpieka moga przedobrzy
Przed Sierpniem sprawa Szczepaskiego bya gona wrd
gdaskiej opozycji. Potem zapada cisza.
Jacek Taylor, adwokat w wielu procesach politycznych, w 1980
roku penomocnik pastwa Szczepaskich:
- Przekonaem si, e to musia by wypadek, podczas wizji
lokalnej. Ci chopcy byli wiarygodni, gdy opowiadali, jak
bardzo si upili. Do nieprzytomnoci! Przecie tak atwo wpa
w tamtym miejscu do Motawy... Nie staraem si nikogo
przekonywa do mojej opinii, ale dzieliem si ni ze
znajomymi. Z Borusewiczem, Andrzejem Gwiazd, Aleksandrem
Hallem.
Bogdan Borusewicz:

- Ostronie podchodziem do wersji o morderstwie. Po co miaby


kto mordowa takiego modego chopaka? Od Adama Hodysza
[oficera SB, ktry wsppracowa z opozycj] miaem pewne
informacje i wiedziaem ju, jak dziaa bezpieka. To nie byy
lata pidziesite, gdy mordowano ludzi. Nam nic powanego nie
grozio. Gdyby mnie spada na gow cega, te byaby pikna
legenda. Ale nieprawdziwa.
Jerzy Borowczak:
- Mielimy stracha. To bd nam teraz urywa by? Wadza
zaczyna ju zabija ludzi? Nikt pyta o mier Szczepaskiego
nie chcia przyj do siebie. To by nas sparaliowao.
Lech Wasa (w zeznaniu przed prokuratorem IPN w 2007 roku):
ze wzgldu na alkohol nie mona byo wykorzystywa tego
zaginicia. W opozycji bralimy pod uwag wersj, e SB go
zatrzymaa, chcieli go postraszy, ale przedobrzyli i doszo
do zabjstwa. Nie mielimy jednak adnych dowodw, dlatego nie
mona
byo
tego
wykorzystywa.
Za
takie
rozgaszanie
wiadomoci by wtedy wyrok. Ja skaniam si do pogldu, e
bardziej by to wypadek, a nie celowe dziaanie bezpieki.
Dzi tak, ale wtedy?
Gdy Andrzej Wajda krci w 1981 roku Czowieka z elaza, w
pierwotnej wersji filmu znalaza si scena wyowienia zwok z
Motawy. Usunita zostaa przez cenzur - i bya to jedyna
cenzorska ingerencja w filmie.
Poniewa dochodzenie wszczte w tej sprawie przez KZ WZZ i
KSS KOR nie przynioso adnych informacji - mimo wszystkich
przedstawionych tu okolicznoci, pozwalajcych domyla si,
e chodzio o terrorystyczny mord polityczny - ani KOR, ani KZ
WZZ nie wysuny konkretnych oskare, uwaajc, e nie
dysponuj dostatecznym materiaem - pisze Jan Jzef Lipski w
ksice KOR (Londyn 1983).
Pogubieni po Sierpniu
15 sierpnia staje Stocznia Gdaska. Wszyscy ludzie Wasy
spotykaj si w stoczni, ale to ju koniec grupy ze Stogw. W
cigu kilku dni Lechu staje si dla nich zbyt wielki. Oblicze
wsatego czowieka w niedopasowanym garniturze i robociarskiej
koszuli
zdobi
czowki
dziennikw
z
caego
wiata.
Przyjedaj doradza mu wielkie figury opozycji z Warszawy.
Na co jeszcze przyda si mog Lechowi zadymiarze ze Stogw?
Jak tylko koczy si strajk, Wasowie wyprowadzaj si.
Wadza w ekspresowym tempie przydziela im due mieszkanie w
bloku na Zaspie.
- Po
strajku
pogubilimy
wielu
ludzi
z
czasw
przedsierpniowych. Byo urwanie gowy, tyle si dziao. Ale
inaczej si nie dao - uwaa Jerzy Borowczak.
Wedug Kazimierza abczyskiego Niezgoda mia zosta kierowc
Wasy:

Ale napatoczy si Wachowski i to jego wzi Lechu.


Mietek by cwaniak, jakich mao. Powiedzia, e moe mi
zaatwi prawo jazdy. Zaatwi? Pewnie ubek! Chcielimy z
Sylwkiem nakopa mu do dupy. Poskary si Wasie.
abczyski z Niezgod dostaj etaty w zwizkowej drukami.
Niedugo pniej Niezgoda ucieka na Zachd. abczyski:
- Sylwek po znajomoci wkrci si na statek do Ameryki. Sam,
on zostawi. Kobieta si wcieka i doniosa. Na statku byo
ostre szukanie. Niezgody nie znaleziono, bo wysiad na postoju
w Holandii. Dosta tam azyl polityczny. cign on, ale i
tak szybko go zostawia.
Jzef Drogo obsuguje zwizkow radiostacj. On jeden z caej
grupy ze Stogw utrzyma kontakt z Was. A do 1987 roku
regularnie odwiedza przywdc Solidarnoci, wywiadczajc mu
drobne przysugi.
Tu przed przeomem 1989 roku Drogo wyjeda do USA. Skada
jeszcze wizyt pastwu Szczepaskim i obiecuje, e wbrew
wszystkiemu bdzie dy do wyjanienia zagadki mierci
Tadzika.
Danej
obietnicy
stara
si
dotrzyma.
Gdy
w
latach
dziewidziesitych wrci do Polski, odwiedza dawnych, teraz
wpywowych znajomych z opozycji, apeluje o wyjanienie sprawy.
Bez skutku.
Jaki by esbecki plan?
Jest rok 2004. Historyk z gdaskiego IPN Sawomir Cenckiewicz
odnajduje obszern notatk majora SB z Warszawy Ryszarda
Bartnickiego z kwietnia 1980 roku.
Pismo
zawiera
list
zalece
prowadzcych
do
uzyskania
korzystnej
sytuacji
prawnej w sprawie mierci Tadeusza Szczepaskiego.
Niektre z nich pokrywaj si z czynnociami podjtymi w
ledztwie Lackorzyskiego.
Okazuje si, e prokurator zgodnie z wytycznymi SB zamwi
raporty pogodowe majce dowie, e 16 stycznia 1980 roku, gdy
zagin Szczepaski, Motawa nie bya pokryta lodem. Brakowao
jednak precyzyjnych informacji i
stan
rzeki
do
dzi
pozostaje zagadk. Wiadomo, e od dwch tygodni utrzymywa si
mrz
sigajcy
nocami
nawet
kilkunastu
stopni.
Jednak
krytycznego dnia mia ustpowa.
Zgodnie z zaleceniami SB przesuchany te zosta Roman Z.,
lekarz, ktry zrobi sekcj zwok. Wytypowany lekarz powinien
powoa si w trakcie przesuchania na znane mu osobicie oraz
ze spraw i specjalistycznej literatury tego rodzaju przypadki
- sugerowa major Bartnicki.
Co zezna doktor Z.? Takie przypadki [obcicia ng oraz
zdarcia odziey przez rub okrtow] znane s i opisywane w
literaturze fachowej. Przykadw nie poda. Powiedzia za to
co zagadkowego, czego sensu trudno si byo domyli:
opisywany by rwnie przypadek przemieszczenia si zwok z
miejsca utonicia pod prd rzeki na odlego okoo 1

kilometra, w kanale, na ktrym odbywa si cigy ruch


statkw.
Bezpieka sugerowaa te propagandowe wykorzystanie przypadku
Szczepaskiego na amach Dziennika Batyckiego w edukacyjnym
artykule o
zgubnych skutkach opijania egzaminw na prawo
jazdy. Tydzie po powstaniu notatki w gazecie ukazuje si
artyku Tragiczne skutki nietrzewoci: nowo kreowany
kierowca na skutek naduycia alkoholu zgin w Motawie.
Przykad ten - tragiczny i wstrzsajcy - niech bdzie
ostrzeeniem dla tych, ktrzy nagminnie pijc alkohol powoduj
najprzerniejsze ludzkie nieszczcia - radzi anonimowy
autor.
Pod dokumentem Bartnickiego znalaza si jeszcze odrczna
notatka wzywajca, by tym bardziej realizowa nasz plan
zwizany ze mierci Szczepaskiego.
Cenckiewicz skada zawiadomienie o moliwoci popenienia
zbrodni komunistycznej. ledztwo przez prawie dwa lata
prowadzi prokurator z IPN Mirosaw Roda. Przesuchuje kilku
nowych wiadkw.
Leszek Lackorzyski zeznaje, e interesowa si ledztwem
nieznany mu esbek. Ale poza ponaglaniem nie wpywa na jego
przebieg. ledztwo nie dostarczyo jakichkolwiek dowodw na
to, e SB miaa cokolwiek wsplnego ze Szczepaskim, e by w
polu ich zainteresowania. Okolicznoci tragedii, zwaszcza
nietypowe i due obraenia ciaa, jakich dozna, rodziy wrd
ludzi tak legend - owiadcza Lackorzyski.
Bdcy po wylewie Bartnicki, a take inni esbecy i milicjanci
prowadzcy w 1980 roku dochodzenie zgodnie twierdz, e nic
nie pamitaj. Inni wiadkowie te niewiele wnosz, wic Roda
rok temu ponownie umarza ledztwo.
Cecylia Szczepaska (m Feliks ju nie yje) nie moe
pogodzi si z decyzj prokuratora i skary j do sdu. Swym
penomocnikiem czyni Zenona Kwok.
Kwoka to dawny dziaacz Solidarnoci. Podczas sierpniowego
strajku by sekretarzem Wasy, po ogoszeniu stanu wojennego
zosta skatowany przez zomowcw na terenie stoczni. Od lat nie
pracuje, ma wiele wolnego czasu. Prowadzi teraz wasne
ledztwo.
Chce
dowie,
e
tajne
suby
zamordoway
Szczepaskiego i by to pierwszy akt wielkiej prowokacji,
ktra zaprowadzia do zainspirowanego przez agentw strajku w
Stoczni Gdaskiej.
Stogi pamitaj
1 lipiec 2008 roku. Niedugo kolejne obchody rocznicy
Sierpnia. Przez kilka dni kr po Stogach, prbujc dotrze
do wiadkw wydarze sprzed lat.
Kazimierz abczyski nadal mieszka w ndzy na Stogach. Rzd
poczonych ze sob, walcych si ni to domkw, ni barakw,
wcinitych midzy czteropitrowe bloki. Lokal pana Kazimierza
nawet na tle ssiednich jawi si wyjtkowo skromnie.

W stanie wojennym internowany w Strzebielinku. Dzisiaj mwi:


Bardzo le mi si w Polsce podoba. PiS rozczarowa pana
Kazimierza, ale i tak Kaczyscy lepsi od Tuska. Do Wasy ma
al, e po Sierpniu o nim zapomnia.
Porusza si z trudem, nawet kilka krokw midzy mikrokuchni a
pokojem wymaga wysiku. Co z biodrem, posypa si te
krgosup. Nie ma renty, bo nie wie, jak wypeni wniosek do
ZUS.
Jzef Drogo te mieszka w baraku na Stogach. W maym ogrdku
pitrz si winogrona, wewntrz - kartony po sprzcie
elektronicznym. Ma niewielk firm, zakada internet. Sypie
historiami o skandalach korupcyjnych na szczytach wadzy,
ktre udao mu si wykry.
Leon Stobiecki nie godzi si na rozmow, bo nie ufa mediom. Od
jego znajomych dowiaduj si, e uwaa Was za agenta SB.
Sylwestra Niezgod widziano na Stogach tylko raz, w 1999 roku.
Znienacka si zjawi, by odwiedzi dawnych znajomych. Pono
wci mieszka w Holandii i jedzi tirami. Nikomu dzi nie
zaley na przypominaniu Niezgody.
Wedug Bogdana Borusewicza by to czowiek ze styku klasy
robotniczej i lumpenproletariatu.
- Typowy chuligan - dorzuca Drogo.
- Pocztkowo bardziej znany by jego brat, bo zamordowa
takswkarza.
Borowczak:
- Lechu by szefem, a Sylwek mia go za chopaka z paczki. Nie
mia szacunku, nawet po Sierpniu. Traktowa wrcz Was z
gry, a Wasa bardzo tego nie lubi. Wkurzao go, e Niezgoda
zwraca si do niego pogardliwym Lesiu. Sylwek mawia:
Lesiu, co ty, kurna, w dup noem!.
A dopiero co w ksice o Bolku Sawomir Cenckiewicz poda
lakonicznie, e Niezgoda by tajnym wsppracownikiem SB. Na
Stogach zagotowao si. Ludzie nie wiedz, co myle.
Kazimierz abczyski nie wierzy, ale inni nie s ju tacy
pewni. Analizuj zdarzenia z przeszoci i otwieraj im si
oczy. Czy nie za atwo wysza Niezgodzie ucieczka z Polski w
1981 roku? Kto sobie przypomnia, e po wyjedzie jeszcze
przez wiele lat Niezgoda raz w tygodniu dzwoni do Wasy i
wypytywa o rne sprawy.
Rewelacje trenera Schmidta
Zenon Kwoka spaceruje po nabrzeu Motawy i rozpytuje
wdkarzy.
Zachodzi do domku klubowego i rozmawia z Wodzimierzem
Schmidtem. Trener jest zaskoczony, bo po dwudziestu omiu
latach kto pyta go o znalezione w marcu 1980 roku ciao
topielca. Pokazuje Kwoce, gdzie znalaz zwoki.
Wychodzi na jaw rzecz zdumiewajca - Tadeusz zosta wyowiony
nie w miejscu opisanym w milicyjnym protokole, vis--vis
nabrzea, z ktrego - jak przyj prokurator Lackorzyski -

chopak wpad do wody, lecz po drugiej stronie wyspy, w wskim


kanale Na Stpce.
Jeli przyj, e ciao Szczepaskiego samo tam zadryfowao,
musiaoby pokona ogromny dystans, czciowo pod prd. Czy nie
to mia na myli doktor Roman Z., gdy mwi w ledztwie o
opisywanym przypadku przemieszczenia si zwok z miejsca
utonicia pod prd rzeki na odlego okoo 1 kilometra?
Od doktora Romana Z. niczego ju si nie dowiemy. Lekarz
popeni
samobjstwo
w
1990
roku.
Take
Wiktor
J.,
funkcjonariusz MO, ktry nadzorowa wyowienie zwok, nie yje
od dziesiciu lat.
Dla sdu Schmidt okaza si na tyle wiarygodnym wiadkiem, e
cofnito decyzj o umorzeniu ledztwa. Wkrtce ruszy nowe.
RAFA KALUKIN
Tadzik, pomocnik Lecha dojrzewa przez dziesi lat. W 1999
roku, kiedy byem dziennikarzem w Gazecie na Pomorzu,
usyszaem pierwszy raz o Tadeuszu Szczepaskim, robotniku i
dziaaczu antykomunistycznym, ktrego zwoki w 1980 roku
wyowiono z Motawy. To bya zupenie nieznana historia.
Zaczem szpera, ale IPN dopiero powstawa, archiwa byy
tajne. Przeniosem si do Warszawy, a ta historia cigle we
mnie siedziaa zadr. W 2008 roku, w 30 rocznic powstania
Wolnych Zwizkw Zawodowych Wybrzea, w prasie migno
nazwisko Szczepaskiego. Wrciem do pisania - opowiada.
Studiowa psychologi na Uniwersytecie Gdaskim, ale przerwa
na pitym roku. Pracowa w Gosie Wybrzea, Gazecie
Gdaskiej, Gazecie Wyborczej, a obecnie w Newsweeku.
Pisa o rynku pracy, zwizkach zawodowych, polityce. Mwi, e
nie wierzy w obiektywne dziennikarstwo wyprane z pogldw. By
reporterem, a dzi jest komentatorem politycznym. Chocia
zdecydowanie woli pisa reportae.
Uprowadzenie obiektu
Wodzimierz Kalicki
Gdy na pasa Rubinsteina, czcy ulic Piotrkowsk z ulic
Kociuszki,
zajecha
dwig
i
dwie
ciarwki,
adnego
przechodnia
ani
kupca
z
okolicznych
sklepw
to
nie
zainteresowao. Wiadomo porzdki i
upikszanie
miasta.
Gdy dwig podnis pierwszy piciometrowy element Obiektu, nie
pado adne pytanie. Wiadomo - jak wywo, dwigiem zwaszcza,
znaczy maj prawo. Gdy ciarwka z poow Obiektu na
platformie nie moga wycofa na Kociuszki, przechodzcy
akurat stranik ze sub miejskich zatrzyma ruch i ciarwce
pomg wyjecha na jezdni. Wiadomo - jeli kto chce
wyjecha, trzeba pomc.
A potem si okazao, e przez trzy tygodnie braku Obiektu nie
zauway nikt. Nikt si nie upomina o jego obecno. To
znaczy - kto zauway. Ale ci, ktrzy odczuli uprowadzenie
Obiektu, w ogle nie zrozumieli wagi zniknicia Obiektu,

poniewa zrozumie nie byli w stanie; urzdowo zakwalifikowani


s jako margines albo element.
Na
szczcie
Marek
Janiak,
prezes
Fundacji
Ulicy
Piotrkowskiej, prawnego opiekuna Obiektu, pewnego dnia jecha
tramwajem. Na szczcie co podkusio go wtedy, by rzuci
okiem na pasa Rubinsteina. Tak to uprowadzenie Obiektu
zostao ujawnione dzkiej policji, dzkim dziennikarzom i
spoeczestwu
odzi.
Pozostaa
do
rozstrzygnicia
tylko
kwestia,
czy
uprowadzenie
ujawni
twrcy
Obiektu.
Postanowiono, e pozostawi si go w niewiadomoci.
Z powodw humanitarnych.
Ten, ktry stworzy Obiekt
Twrcy Obiektu, rozumowano w odzi, mogoby by przykro.
Uprowadzenie zniweczyo efekt jego dugiej i cikiej pracy.
Poza tym, co tu kry, ujawnienie faktu uprowadzenia Obiektu
mogoby zaszkodzi korzystnemu obrazowi miasta odzi w wiecie
twrc
Obiektu
by
bowiem
Richard
Nonas,
jeden
z
najwybitniejszych artystw krgu minimal artu. Zdaniem Jzefa
Robakowskiego, mistrza i animatora sztuki wspczesnej (nie
tylko
w
Polsce),
Richard
Nonas
to
wogle
jeden
z
najwybitniejszych artystw Ameryki.
- Wrd artystw ma on niesamowity mir, jest w kadej
bibliografii sztuki wspczesnej - powiada Jzef Robakowski.
Richard
Nonas
mieszka
na
Manhattanie,
w
gigantycznym
magazynie, ktry wynajmuje dla niego mionik jego sztuki,
wzity nowojorski dramaturg. Mieszka jak Hefajstos w swej
kuni. Prycz postawi pord zwaw metalu, z ktrego
konstruuje swe obiekty. Gotowe metalowe obiekty zastpuj
meble. Pod stopami zgrzytaj zway opikw i metalowych
zestruyn, zimny wiatr rozwiewa zapach palonego metalu.
Przestrzeni potrzebuje dla sztuki, nie dla ycia - jego
kuchni mona obj ramionami, azienk te. Gdy raz do roku
ktre z muzew zamwi obiekt i zapaci za przecitnie 20
tysicy dolarw, w magazynie-pracowni Richarda Nonasa jest
wito - przez rok bdzie cash na chleb, wdk i metal.
Ci, ktrzy si z Nonasem zetknli, mwi o nim, e jest
czowiekiem licznym, yjcym sztuk bez adnych kompromisw,
a jednak penym ciepa, yczliwoci, ciekawoci innych.
Swe Obiekty Richard Nonas chtnie buduje w nowych miejscach,
nowych krajach. Rzeba jest jedynym znanym mi bezporednim
sposobem wtargnicia z moim realnym yciem do Waszego ycia.
Rzeba to jedyne rdo nadziei na komunikowanie Wam mego
wiata - zapisa przy okazji budowania w roku 1992 serii
obiektw w salach Zamku Ujazdowskiego w Warszawie.
Stworzenie Obiektu
Richard Nonas w roku 1990 zaproszony zosta do Polski przez
organizatorw
Konstrukcji
w
Procesie,
zamaszystego

przedsiwzicia artystycznego wymylonego w 1980 roku przez


Ryszarda Wak, artyst z odzi, ktry w Polsce zawsze mia
dobre pomysy, a w Nowym Jorku prowadzi jedno z najbardziej
prestiowych centrw sztuki Muzeum PS 1. Artyci z Polski i
poowy wiata przyjecha mieli po raz trzeci do odzi, gdzie
czekay ich pokoje w hotelach, skromne diety, surowce do
konstruowania obiektw artystycznych, oraz mionicy sztuki
nowoczesnej,
skonni
powici
swj
czas
na
pomaganie
artystom, o ktrych mogli sobie tylko poczyta w monografiach
sztuki wiatowej.
W zamian stworzone w odzi obiekty artyci pozostawi mieli
miastu szwaczek, ale i sztuki nowoczesnej.
Sprzeczne s relacje wiadkw w kwestii, czy Richard Nonas,
zmierzajc do Polski, wiedzia ju, co chce w miecie odzi
skonstruowa. Prezes Janiak uwaa, e wiedzia, a Adam
Klimczak z Muzeum Artystw pewien jest, e Nonas otwarty by
na wszelkie propozycje (on zawsze na wyjedzie konstruuje
obiekty z materiaw symbolicznych dla danego kraju lub krgu
kulturowego).
Pewne s tylko trzy fakty.
Jesieni 1990 roku dzki Centrostal SA plajtowa (jego stal
kupowa tylko aktor Kosowski w reklamwce telewizyjnej:
krawaty kupuj tylko w Paryu, a stal w Centrostalu).
Jesieni 1990 roku Fundacja Ulicy Piotrkowskiej skonna bya
dofinansowa dziaania artystyczne Richarda Nonasa kwot 30
milionw zotych.
Jesieni 1990 roku materiaem symbolicznym w polskim krgu
kulturowym
wydaa
si
wraliwemu
nowojorczykowi
stal
narzdziowa.
Zatem Fundacja Ulicy Piotrkowskiej zoya si z Centrostalem
po poowie i ufundowaa artycie gigantyczne prty litej stali
narzdziowej. Pod nadzorem artysty pocito je na dziesi
elementw, kady o wadze 1300 kilogramw. Powierzchnie
obcicia miay by idealnie gadkie, zatem kady koniec
elementu przycinano wolnoobrotowymi piami przez dwanacie
godzin. Nastpnie z pomoc dwigu i polskich przyjaci
Richard Nonas ustawi elementy pod murem pasau Rubinsteina.
Tak powsta Obiekt, przez niewtajemniczonych zwany rzeb.
Miejsca dla Obiektu artysta szuka dugo, a gdy je znalaz,
nie da si od swego wyboru odwie. Mimo i pasa Rubinsteina
ley w rodku miasta, wygldao na to, e odzianie nie tyle
chcieli wybitnego pianist uszanowa, co mieli mu co za ze.
W pasau wty chodnik wid przez gry piachu i mieci, od
prastarej, drewnianej sawojki mocniej cuchn lepy, odrapany
mur, miejsce pielgrzymek rdmiejskich psw i pijakw w
skrajnej potrzebie.
Pi stalowych bel uoono na ziemi jedna za drug tak, by
stwarzay wraenie litej belki dugoci ponad dwudziestu
metrw. Na kady z elementw podunych pooono belk
poprzeczn. Richard Nonas surowo zabroni elementy Obiektu
mechanicznie czy, w szczeglnoci ze sob pospawa.

Nikt w odzi nie wie, dlaczego.


Podobnie nikt nie wie, dlaczego Richard Nonas zadedykowa swj
Obiekt
Josephowi
Conradowi
(organizator
Konstrukcji
w
Procesie: moe go lubi?).
Trudno te znale kogo, kto wyjaniby nazw nadan
Obiektowi przez twrc: Milczcy wsplnik albo Ukryty
sojusznik (dzki dziaacz kulturalny: moe chodzi o to, e
to tak ley, wymija drzewa?).
A moe, jak uwaa filozof Wojciech Cesarski, rzeba jest
manifestacj
solidarnoci
Richarda
Nonasa
ze
szczegln
brzydot odzi, reprezentowan metaforycznie przez szczegln
brzydot pasau Rubinsteina?
Dni, w ktrych Nonas podarowa Obiekt odzi.
Prawn
opiek
nad
Obiektem
obja
Fundacja
Ulicy
Piotrkowskiej. Faktycznie we wadanie wzili go rdmiejscy
pijacy. Szybko zauwayli, e zamiast na siusia, mona na nim
siedzie i pi piwo. Chaszcze pasau Rubinsteina daway latem
cie i osaniay przed ciekawskimi, stalowy Obiekt za mile
chodzi siedzenia.
rodowiskom artystycznym odzi wystarcza sam fakt istnienia
Obiektu i to, e - jak uj wybitny artysta - interesujco,
chocia w niewaciwym miejscu, organizuje on przestrze.
Zdecydowanie negatywny stosunek do Obiektu wykazali tylko
dzcy robotnicy. Zmuszeni w tym roku do przeprowadzenia
remontu rozmaitych instalacji biegncych pod pasaem, Obiekt
wzili za porzucone ongi przedsiwzicie remontowe. O
Obiekcie
wyraali
si
z
niechci,
jego
twrcw
za
charakteryzowali za pomoc sw powszechnie uznanych za
obraliwe. Na swoje usprawiedliwienie mogliby dzi poda, e
za twrcw Obiektu uwaali nie artystw, ale czonkw innej
brygady remontowo-budowlanej, pracujcej jeszcze bardziej
niechlujnie, ni zwyko si pracowa w brany.
Dni, w ktrych Obiektu nie byo
Ujawnienie
uprowadzenia
Obiektu
podniecio
dzkich
artystw, a take dzkich dziennikarzy.
Artystw podniecia myl, e kto mg wynaj dwig, dwie
ciarwki i ekip robotnikw, by uprowadzi dzieo minimal
artu, z natury rzeczy elitarne i cikie.
Dziennikarzy podniecia zwaszcza wiadomo podana przez
prezesa Janiaka, e warto Obiektu idzie w miliardy zotych.
Artystw podniecaa myl, e Obiekt uprowadzi mgby jaki
kolekcjoner, gotw na wiele, by tylko Obiekt spocz w jego
ogrodzie (bo chyba nie w salonie?).
Dziennikarzy zdecydowanie bardziej podniecaa moliwo, e
Obiekt uprowadzi maniakalny przeciwnik sztuki nowoczesnej, a
moe tylko minimal artu, ktry teraz pracowicie tnie go na
plasterki.

dzkie gazety o uprowadzeniu Obiektu, popularnie zwanym


kradzie rzeby, rozpisyway si bez ustanku. Podniecenie
elit udzielio si caemu miastu.
Zmartwychwstanie Obiektu
W tamtych dniach raz jeszcze okazao si, e sia prasy
niczym jest przy potdze telewizji. Kierowca dwigu Jan K. i
kierowca ciarwki Remigiusz G., ktrzy Obiekt wywozili,
rozpoznali go w programie kryminalnym redaktora Fajbusiewicza
w lokalnej odzi 3. Zawiadomili o tym swego szefa, pana
Bogusawa Dbrowskiego, waciciela jedynej w odzi prywatnej
firmy transportu dwigowego. Pan Dbrowski zadzwoni do
prezesa
Janiaka,
ten
za
zawiadomi
organy
cigania.
Uprowadzenie Obiektu okazao si aktem wagi pastwowej - do
firmy dwigowej pofatygowali si funkcjonariusze dzkiego
Urzdu Ochrony Pastwa.
Pan Dbrowski bez zwoki wskaza im skad zomu, na ktry
zleceniodawca poleci jego firmie przewie Obiekt. Szefowa
skadu
zomu
pocztkowo
zaprzeczaa,
jakoby
zakupia
rozczonkowan rzeb, ale wkrtce wyjanio si, e mija si
z prawd moga z niewiedzy. Pocity na czci pomnik
wyobraaa sobie jako stos rk, ng, gowy oraz korpusu,
ludzkich, ale moe te i koskich, Obiekt za wyda si jej po
prostu rwno przycitymi belkami stali narzdziowej.
Belki leay tu przy bramie skadu, na widoku.
Policja zaalarmowana przez prezesa Janiaka, e na skadzie
zomu ley rzeba warta miliardy zotych, skierowaa do
pilnowania Obiektu policjanta. Funkcjonariusze przez kilka db
bez przerwy stali obok rozczonkowanego Obiektu. Sub mieli
nielekk - spoeczny margines, do licznie zamieszkujcy
okolice skadnicy mia bowiem szydzi ze strw prawa
zmuszonych do strzeenia kupy pordzewiaych belek.
Pan Dbrowski, czujc, e dobre imi jego firmy moe by
wystawione na szwank, zaoferowa bezpatne przewiezienie
Obiektu do pasau Rubinsteina. Tam Obiekt robotnicy firmy wraz
z dzkimi artystami zoyli dokadnie wedug zachowanych
zdj.
Na wszelki wypadek jednak poszczeglne elementy Obiektu
pospawano tak
by
nikt
nie
mg
szybko
Obiektu
zdemontowa.
Po akcji reanimowania Obiektu pan Dbrowski sta si bohaterem
lokalnych mediw.
- Opacio si jak mao co. Robota bya na dwie godzinki, a
reklam mam do dzi - cieszy si dobroczyca.
Ci, ktrzy uprowadzili Obiekt
Intensywnie prowadzone ledztwo objo pi osb. Trzy
zatrzymano. Posiedziay dob i wyszy na wolno, nie
skadajc jednak zaalenia. Prokurator zgosi wniosek, by

gwnego podejrzanego, Marcina Sz., aresztowa, lecz skoczyo


si na dozorze policyjnym.
ledztwo trwa.
Porozmawia z jego bohaterami nie jest atwo.
W skadzie zomu krluje dobrze odywiony mczyzna w wieku
rednim
ktry
nie
cierpi
prasy
i
z
pasj
przeklina
dziennikarzy. Nie mona si dowiedzie, czy spokojna, cicha
pani, kryjca si za jego plecami, jest podejrzan szefow
punktu skupu. Jedyna informacja, jak wymowny pracownik brany
metali wtrnych skonny jest przekaza, dotyczy transformacji
gospodarczej.
Ot
najwaniejsz
w
kapitalizmie
rzecz,
umoliwiajc
prowadzenie
punktu
skupu
zomu,
jest
wiarygodno punktu skupu zomu. I wanie t wiarygodno
szubrawi, dni sensacji dzcy dziennikarze wystawili na
szwank.
Marcin Sz. mieszka na peryferiach odzi, w przetrconym baraku
z blachy falistej, obok bezdachych murw jakiego domku,
pord rozrzuconych po obejciu przedmiotw duych i maych.
Marcina Sz. zasta trudno, ale jego zdaniem nie tumaczy to
dzkich dziennikarzy:
- aden mnie nie odszuka, a wszyscy napisali, e jestem
zodziejem.
Uprowadzenie Obiektu pomyla raczej jako wywzk porzuconego
zomu, jako osobisty wkad w porzdkowanie i upikszanie
miasta ni kradzie szczeglnie zuchwa (za tak bowiem uwaa
prokurator uprowadzenie Obiektu w biay dzie, na oczach
tumu). Marcina Sz. oburza nazywanie Obiektu rzeb (jaka to
rzeba, kiedy psy na ni robiy), a samego uprowadzenia kradzie (jaka kradzie, kiedy po drodze obie ciarwki dwa
razy zatrzymywaa policja, sprawdzaa, czy adunek jest
prawidowo umocowany, i kazaa jecha dalej?).
Ten, ktry uprowadzi Obiekt, uwaa, e mona mu zarzuci
wiele, ale nie skonno do kradziey. To nie w jego stylu.
Istotnie, klienci jego punktu skupu zomu (bo taki w swoim
czasie prowadzi) zapamitali nie jego nierzetelno, lecz
raczej pomyk w wyborze zawodu. Styl prowadzenia punktu skupu
wiadczy bowiem, i od skupowania zomu wola prowadzi
drink-bar.
Czowiek, ktry uprowadzi Obiekt, uwaa si za czowieka
interesu.
Kiedy z punktu skupu wyldowa na bezrobociu, zgodzi si
uczszcza na kurs przedsibiorczoci organizowany przez urzd
zatrudnienia. Pierwszym powanym interesem, ktry podj jako
dyplomowany biznesmen, byo uprowadzenie Obiektu i sprzedanie
go w punkcie skupu zomu za 7 milionw zotych.
Pi pyta, wanych dla sztuki nowoczesnej, na ktre dziki
uprowadzeniu
Obiektu
wreszcie
trzeba
bdzie
sobie
odpowiedzie:
1.

Co jest sztuk?

Kwesti t przez stulecia roztrzsay bez naleytego efektu


tysice filozofw, a teraz w kilka tygodni rozstrzygn
powinien prokurator Witold Baszczyk, ktry na dobitk na co
dzie yje innymi problemami (tu, w rdmieciu, wikszo
przestpstw to wyudzenia kredytw, nieraz bardzo pomysowe).
By naleycie sformuowa akt oskarenia, trzeba by mie
jasno, czy mona za dzieo sztuki uwaa kilka zardzewiaych
stalowych belek uoonych byle jak. Czy jest dzieem sztuki
co, czemu znakomita wikszo spoeczestwa odmawia sztuki
znamion? Czy do zakwalifikowania obiektu jako dzieo sztuki
wystarczy, e znajomi twrcy uwaaj je za dzieo sztuki? Czy
do powstania dziea sztuki wystarczy troch stalowych belek,
czy potrzebna jest te intencja twrcy? A jeli intencja
twrcy jest tak prosta, jak w wypadku Obiektu, to czy kady
moe by twrc, jeli tylko ma stal i dwig, by stal t
uoy? Czy te musi mie jeszcze nazwisko, jak Richard Nonas?
Albo dyplom artysty?
A moe po prostu wystarczy, by kto jakikolwiek obiekt kupi
jako dzieo sztuki, wystawi faktur i opaci stosowne
podatki?
Na szczcie dla prokuratora Fundacja Ulicy Piotrkowskiej po
zainstalowaniu
Obiektu
przytwierdzia
do
liszajowatej,
domykajcej pasa ciany tabliczk z informacj, i Obiekt
jest dzieem sztuki Richarda Nonasa. Tabliczk wkrtce diabli
wzili, ale zaistnia fakt prawny - stwierdzono z urzdu, i
Obiekt dzieem sztuki jest.
I to prokuraturze wystarcza.
2.

Co kady czowiek wiedzie powinien?

W prawie karnym podstawowe znaczenie przy kwalifikowaniu


czynu ma kwestia, czy przestpca wiedzia, e popenia
przestpstwa. Zoczycy odpowiada mog tylko w granicach
rozumienia swego czynu, powiada prawo. Zatem: czy Marcin Sz.
wiedzia, e uprowadzajc Obiekt, kradnie dzieo sztuki? Czy
kierowniczka punktu skupu wiedziaa, e polecajc zrzuci elementy Obiektu obok bramy punktu skupu, poleca zrzuci szcztki
dziea sztuki? Czy dwigowy Jan K. i kierowca ciarwki
Remigiusz G. wiedzieli, e demontuj i wywo w nieznane
dzieo sztuki?
S to kwestie, ktre prokurator Baszczyk rozstrzygn musi
jednoznacznie, jeli chce napisa akt oskarenia w sprawie
uprowadzenia Obiektu.
Wszyscy podejrzani zgodnie twierdz, e nie mieli pojcia, i
podnieli rk na sztuk. Oficer policji, ktry przesuchiwa
Marcina Sz., opowiada, e gdy poinformowa podejrzanego, i
ukrad on dzieo sztuki wielkiej wartoci, ten najpierw
zblad, potem za zzielenia z wielkiego przestrachu.
Dla prawa jednak nie ma znaczenia, czy podejrzani wiedzieli,
i kradn dzieo sztuki, lecz czy powinni byli to wiedzie.

Mwic po prostu: czy normalny, przecitny czowiek ma


obowizek bezbdnie rozpoznawa dzieo sztuki nowoczesnej, w
szczeglnoci dzieo minimal artu?
Wybitny dzki artysta uwaa, e tych, ktrzy uprowadzili
Obiekt, powinna zastanowi jego regularno, sposb, w jaki
organizowa on przestrze pod odrapanym murem, midzy sawojk
a kioskiem Ruchu. Prezes Janiak zwraca uwag, e w szkoach
podstawowych nie uczy si rozumienia sztuki nowoczesnej, jeli
ju,
to
mwi
si
o
tradycyjnej
sztuce
symbolicznoromantycznej; ndza i konserwatyzm systemu owiatowego mogyby
by okolicznoci agodzc w ocenie czynu tych, ktrzy uprowadzili Obiekt.
Prokurator Witold Baszczyk kwesti, czy absolwent polskiej
szkoy
podstawowej
rozpoznawa
powinien
ksztat
sztuki
wspczesnej, rozstrzygn musi niebawem. Od tego zaley
kwalifikacja czynu oskaronych. Gdyby typowy Polak na sztuce
minimal artu zna si nie mia obowizku, podsdni oskareni
bd o zabr zomu wartoci rynkowej nie przekraczajcej 250
milionw zotych. Gdyby jednak mieli obowizek rozpozna w
Obiekcie dzieo sztuki, oskareni zostan o kradzie mienia o
wiele wikszej wartoci (co sprawi, i prokurator bdzie mg
domaga si dla nich o wiele surowszej kary).
Tylko - jakiej waciwie wartoci?
3. Ile naprawd warta jest sztuka?
Prezes
Janiak,
zawiadamiajc
prokuratur
o
uprowadzeniu
Obiektu, oceni jego warto na 100-300 tysicy dolarw.
Poszkodowany
ma
w
Polsce
prawo
sam
okreli
warto
poniesionej
szkody,
jednak
prokurator
Baszczyk
chtnie
zobaczyby jak kalkulacj wartoci.
Adam Klimczak z Muzeum Artystw, ktry w grudniu 1990 roku
Obiekt montowa pod okiem Richarda Nonasa, uwaa, e jest on
wart okoo 100 tysicy dolarw. Przecitne bowiem rzeby
Nonasa na Zachodzie kosztuj przecitnie okoo 20 tysicy
dolarw i maj przecitnie cztery-pi metrw dugoci. Daje
to przecitnie mniej wicej 5 tysicy dolarw za metr rzeby
Nonasa. Milczcy wsplnik ma okoo dwudziestu metrw
dugoci, co po przemnoeniu przez wspczynnik wartoci
rzeby Nonasa daje 100 tysicy dolarw.
Pozostaje do rozstrzygnicia kwestia, czy metr rzeby Richarda
Nonasa jest tyle samo wart w Polsce i w Ameryce. Jednak w
sytuacji, gdy na Manhattanie pieczony kurczak, pizza, flaszka
bourbona i litr benzyny s tasze ni w Warszawie, mona by
waciwie przyj, e i sztuka nie powinna by tam drosza.
Wszystkie
te
kwestie
musi
jednoznacznie
rozstrzygn
prokurator Baszczyk, sporzdzajc akt oskarenia. Nietrudno
si domyli, e akt oskarenia w sprawie uprowadzenia Obiektu
z pasau Rubinsteina bdzie w zwizku z tym najwaniejszym
wydarzeniem kulturalnym roku, a moe i w caej historii III
Rzeczypospolitej.

4. Czy sta nas na tworzenie Obiektw?


To pytanie zadaje sobie Jzef Robakowski. Bogaci, opywajcy
w luksusy artyci sztuki nowoczesnej przyjedaj do Polski,
tu houbieni s przez organizatorw rozmaitych przedsiwzi
artystycznych i fenw. Do dyspozycji dostaj materiay, na
ktre na Zachodzie z trudem byoby ich mimo zamonoci sta, dostaj darmow si robocz, na Zachodzie praktycznie
nieosigaln. Buduj tu Obiekty, ktrych u siebie zbudowa nie
byliby
w
stanie,
po
czym
wywo
ich
dokumentacj
fotograficzn. Tak naprawd bowiem we wspczesnym wiecie
sztuki progresywnej nie licz si obiekty jako takie, ale ich
zdjcia i opisy w eleganckich katalogach. Amerykanie t szans
wykorzystuj bezwzgldnie.
- Czy to w porzdku inwestowa w bogatych Amerykanw sumy, za
ktre mogoby si utrzyma trzydziestu polskich artystw? pyta Jzef Robakowski.
Nie chodzi tu rzecz jasna o Richarda Nonasa. Ndza materialna
i wielko jego sztuki stawiaj go poza wszelkimi zarzutami.
5. Czy w odzi jest miejsce na sztuk progresywn?
Wyglda na to, e nie. Ludziom prostym al dobrej stali
narzdziowej, ktra marnuje si na trawnikach. Ludziom sztuki
al
sztuki,
ktra
marnuje
si
na
dzkich
ulicach.
Pordzewiaa, spatynowana d to nie miejsce na pordzewiae,
spatynowane Obiekty. Takie elastwo zmuszaoby do refleksji,
by moe, w miecie lnicym od czystoci, obsesyjnie
wymuskanym. Ale tu?
Krtka rozmowa midzy dwiema osobami: dwigowym i kierowc.
Adam Klimczak mwi, e uprowadzenie Obiektu skoczyo si
nader szczliwie: Obiekt wrci na swoje miejsce, miejsce to
pracownicy Zieleni Miejskiej nieco ogarnli, proci ludzie
zainteresowali si sztuk nowoczesn. Klimczak nie ukrywa
jednak, e w kwestii zainteresowania odzian sztuk jest
optymist
urzdowym.
Gdy
spoeczestwo
ujrzao
wreszcie
uratowany Obiekt, nie kryo rozdranienia: to ma by rzeba?
Nawet dziennikarze lokalnej telewizji, ujrzawszy Obiekt, nie
ukrywali, e czuj si nabici w butelk. Take dwigowy Jan K.
i kierowca Remigiusz C. miej si, gdy Obiekt nazywa rzeb:
- Panie, to tylko waki.
Gdy jednak wspominaj powtrne ukadanie stalowych wakw w
Obiekt, zaczynaj si kci. Kierowca Remigiusz G. uwaa, e
zespawanie
wakw
jest
suszne,
gdy
zapobiegnie
ich
przesuwaniu przez pijakw i wandali. Dwigowy Jan K. jest
oburzony:
- Artysta powiedzia, eby nie spawa, i nie wolno byo
spawa. Zespawane ma ju inny sens.

WODZIMIERZ KALICKI
Ukoczy
cybernetyk
na
Politechnice
Wrocawskiej.
Po
olimpiadzie matematycznej egzamin na studia cise miaem z
gry zaliczony, a zdajc na histori, ktra ju w liceum bya
moj pasj, tej pewnoci nie miaem. Nie chciaem ryzykowa
pjcia w kamasze i wybraem politechnik. To by dobry wybr
- matematyka i fizyka nie uniewaniy mojej namitnoci do
historii, day za to dyscyplin w myleniu o przeszoci
opowiada. Od 1977 roku drukowa felietony i reportae w prasie
studenckiej.
W
stanie
wojennym
prowadzi,
wraz
z
dziennikarzami, ktrym wadze zakazay wykonywania zawodu,
firm Zakadanie Ogrodw i Strzyenie Trawnikw. Pisa do
Kultury
warszawskiej,
potem
do
paryskiej,
do
pism
podziemnych, a od maja 1989 roku do Gazety Wyborczej.
Uwielbia pisa ksiki (ale od lat ich nie koczy, bo cigle
jest przecie co arcyciekawego do dopisania) i czyta
Chandlera (to jedyne powieci na jego pce ksiek ukochanych
reszta to literatura faktu). Podziemne Stowarzyszenie
Dziennikarzy Polskich przyznao mu w 1984 roku Nagrod im.
Jerzego Zieleskiego. W 1997 jako pierwszy polski dziennikarz
otrzyma Gwn Polsko-Niemieck Nagrod Dziennikarsk za cykl
artykuw
o
pojednaniu
polsko-niemieckim,
w
1998
roku
polskiego Pulitzera za cykl reportay z Chin, w 2000 Nagrod im. Dariusza Fikusa za artykuy, ktre przyczyniy si
do
odzyskania
starodrukw
skradzionych
z
Biblioteki
Jagielloskiej, i Grand Press za ten sam cykl. W 2008 roku
zosta laureatem Nagrody im. Barbary opieskiej za najlepszy
wywiad. Uprowadzenie Obiektu napisa, bo interesowao go,
czy sztuka nowoczesna ma szanse w zderzeniu z rzeczywistoci,
w ktrej jedyn wan sztuk jest sztuka zarabiania pienidzy.
W realiach brutalnej transformacji systemowej lat 90. w odzi
ludzie,
ktrych
uwagi
kwestie
artystyczne
nigdy
nie
zaprztay, musieli skonfrontowa swe wyobraenia o wielkiej,
take bajecznie drogiej sztuce z dokonaniami wybitnego
wspczesnego artysty. Uprowadzenie Obiektu mogoby wydarzy
si i dzisiaj.

Ballada o silnym zabarwieniu proletariackim


Irena Morawska
Danka
Stary, potny - niczym miasteczko - kompleks budynkw z
czerwonej cegy cignie si wzdu ulicy 1 Maja w yrardowie.
Powybijane szyby w oknach. Inne w znonym stanie, ale
zamknite na gucho. W podwrzu niebieskie drzwi. Wiod do
starej fabryki lnu, ktra dzi jest spk prywatn. Potne
hale, w nich maszyny o niespiesznych ruchach. Przy maszynie z

wielkimi szpulami stoi kobieta w rednim wieku.


- Za pastwowego to byo tak.. - kobieta nerwowo poprawia
krtkie wosy blond i wylicza: - Dotacje do kolonii, do
wczasw, szkodliwe, premie eksportowe i premie motywacyjne.
Bya herbata, mleko, woda, rcznik i mydo. Moe nie byo tej
wolnoci sowa, ale byy zwizki, partia i m zaufania.
Czowiek mg si wyali, po ludzku poskary si. A teraz?
Teraz kobieta wraca do teraniejszoci i przedstawia si:
Nazywam
si
Danuta
Krysiak,
jestem
snowaczk.
Mam
pidziesit jeden lat. Mj yciowy dorobek to crka, wnuczka
i mieszkanie takie, e a strach.
Kocie mleko
Mieszkanie Danuty Krysiak wyglda jak po trzsieniu ziemi.
ciany i sufit popkane. Podoga taka krzywa, e rega
podpieraj drewniane klocki, inaczej runby na pokj.
Gdy ulic, kilka metrw od okien, przejedaj samochody wszystko dry.
To ze staroci i od samochodw tak si jej to mieszkanie
wykrzywio. Danuta przeprasza, ale musi zapali. Nerwy. Dugo
czekaa, by opowiedzie swoje ycie. ycie snowaczki w drugim
pokoleniu, ktra kadego dnia nawleka cztery tysice nitek,
eby tkaczki miay co tka, fabryka - co sprzeda, a one - co
zarobi.
Do mieszkania wchodzi zapakana crka Danki Aneta.
-I co? Na ktr dzisiaj? - Danka pyta o prac.
- Dzwonili, ebym dzi nie przyjedaa. Ani jutro, ani
pojutrze.
- Jak to eby nie przyjedaa? Nie masz roboty? Nie maj ju
tego kociego mleka?! (crka adowaa mleko dla kotw wyjania Danka).
- Powiedzieli, e jestem ujta w harmonogramie, ale na razie
mnie nie potrzebuj. e zadzwoni...
- Syszy pani? Zadzwoni! Zadzwoni! Oni zawsze dzwoni!
Siedem prac ju crka miaa! I cigle tylko: e zadzwoni. A
ona dwiga nocami to mleko kocie, aduje na tiry, bo idzie do
Niemiec... Polskie mleko dla niemieckich kotw... wyobraa
sobie pani? Za 4,50 na godzin w dodatku, a obiecali 5,50.
- W takich adnych buteleczkach to kocie mleko - dorzuca Aneta
- zgrabnych, maych.
-I co? - Danuta coraz bardziej oburzona - Czy te koty nie maj
lepiej od niej? Niech pani sama powie.
Danka popija pastylk na nerwy.
- Nie zadzwoni, Anetko, wiesz, e nikt ju do ciebie nie
zadzwoni. Musimy znw czego szuka. Od nowa.
Pastylki i len
Danka chciaa opowiedzie o sobie. O tym, jak chciaa by
fryzjerk, a zostaa - jak jej matka - wkniark. O rencie na

krgosup. I o tym, jak jej t rent po jedenastu latach


zabrano, bo powiedziano, e p Polski ma tak samo jak ona
zdewastowany krgosup, i e wtedy ona zostaa z crk na
lodzie.
I
chciaa
opowiedzie
o
mu
palaczu,
ktry
zaczadzia, bo za duo wypi. I ona ju zupenie nie miaa z
czego y, i chciaa co sobie zrobi, ale chwycia za telefon, zadzwonia do psychiatry, e si w niej myli kotuj. A
psychiatra kaza przyj, przepisa pastylki i poradzi, eby
sprbowaa si rozejrze za prac, to si jej myli uspokoj.
I jak j do lnu z powrotem przyjto.
To wszystko i wiele innych wanych spraw Danuta Krysiak,
snowaczka, w sobie uoya gotowa do zwierze, kiedy nagle
wszystko pryso wobec nieszczcia crki.
- Moje dziecko znw stracio prac. Jak pracowaa w chipsach w
Grodzisku... Opowiedz pani, jak zemdlaa po piciu dniach, bo
nic nie jada.
- Nie jadam, bo si baam, e jak odejd od stanowiska, to
kto zajmie moje miejsce i bdzie mi trudniej norm wyrobi.
Tam jeden drugiego to by przecie w yce wody utopi.
- Wysza ze szpitala, to wymwienie na ni czekao. To ja si
wstydz, e stara jestem, a udao mi si w tym wieku znw
prac dosta. A mi nieswojo tak jako przed crk. Wprawdzie
do 2006 mam umow, ale mam.
Aneta ju nie pacze. Zbiera si w sobie, bo musi i po crk
do przedszkola.
- Planowaam, e Anetka zostanie krawcow - mwi Danka do
papierosa. - Ale ona miaa problemy typu nauczenie si czego.
W naszej rodzinie to tak jako... Ja szkoa przyzakadowa,
crka podstawowa, wida tak ju mamy w genach.
Henia
Henryka Malinkiewicz, tkaczka z yrardowskiej fabryki lnu,
zastanawia si, kiedy przestaa marzy.
- Chyba za pierwszej likwidacji fabryki - przypomina sobie,
krc w hali midzy krosnami.
- Jak pastwowy len upada, by lament. Tyle ludzi na ulic czterdziestodwuletnia Henryka wie kolejn nitk w kronie Na sam myl o tych redukcjach mrwki mi po sercu a.
Syszao si wtedy: ten umar, ta si powiesia, tamta co tam
i te na cmentarzu.
Jednak Henryka nie jest pewna, czy wtedy, gdy w 1991 roku
ogoszono upado yrardowskiego lnu, ona jeszcze potrafia
marzy. Rwnie dobrze moga przesta wczeniej, kiedy jej m
(z czasw przed rent) jako murarz cegielni w Radziejowicach
postawi bloki dla pracownikw cegielni, ale dla nich,
Malinkiewiczw z dwjk dzieci, mieszkania nie starczyo.
- Chyba wtedy wyszy ze mnie te marzenia - podejrzewa Henryka.
W kadym razie w XXI wiek Henryka i Marek Malinkiewiczowie z
Radziejowic pod yrardowem weszli w chaupce sprzed stu lat.
Bez azienki, bez wody, bez centralnego, nie mwic ju o

marzeniach. I tak mieszkaj do dzi.


- Ale mam inny luksus - Henryka oywia si - Mam prac.
Najwikszy luksus w moim yciu. No, moe jeszcze telewizor.
Mimo to Henryka si boi. Siedzi teraz w swoim wyzibionym
domu, w pokoju, naprzeciw ma wpatrzonego w telewizor, i
wyciga wnioski.
- Najpierw boj si o prac. e jutro znw dostaniemy
wymwienia. Zawsze je dostajemy na Boe Narodzenie. Mwi, e
do trzech...
- Znw kraczesz, Henia! - m odrywa oczy od telewizora Lepiej na do pieca.
Henryka dokada drewna do eliwnej kozy. cisza gos:
- Jakby teraz na Gwiazdk dali te wymwienia... chyba bymy
powymierali. Z alu albo z nie-pracy.
Henryka robi kaw.
- I ludzi si boj. Jedni zamykaj fabryki, inni zabijaj
koty.
Ostatniej wiosny ssiad zabi Heni kota, Gacka, a koleance inny ssiad - a trzy. Za to, e oblizyway si na widok ich
gobi.
- Kiedy, jak ludzie byli zajci prac, to ich gw takie
rzeczy si nie trzymay.
Sylwia i funty
Jeszcze p roku temu, kiedy koleanka przyniosa do tkalni
poyczone na p dnia euro, by zaprezentowa t ca Uni,
Henia z koleankami rzuciy si do podziwiania. Potem
krytykoway:
- Co my z tej Unii mamy? Tyle tylko, e ceny poszy do gry mwi Henia.
Jednak dzi, nie cofajc zdania o cenach, Henia doda
przeomow dla swego mylenia opini:
- My moe nic, ale modzi?
I a dziwi si, e umie tak otwarcie to powiedzie.
Henia ma przecie syna (ktry dla zapewnienia przyszoci
rodzinie chciaby zosta onierzem zawodowym, tyle e po
zawodwkach nie przyjmuj). I ma crk, dwudziestoletni
Sylwi, ktra jako bezrobotny ogrodnik pewnego dnia oznajmia:
jad do Londynu.
- A ja na to: dziecko, skd w tobie ten przebj? - Henia do
dzi nie moe uwierzy, e jej crka za funty sprzta w
Londynie cudze mieszkania.
- Do tego ucz j angielskiego za te cae unijne pienidze teraz Henia naprawd si oywia.
Elbieta
Przestronna fabryczna hala, tkalnia. Poustawiane rwno
krosna. Na dwadziecia cztery - pracuje osiem. Przy nich
trzydziestodziewicioletnia tkaczka Elbieta. Ciemne wosy,

oczy w kolorze czekolady. Fartuch, waciak, bo w hali zimno.


Przyjechaa do lnu ze wsi na Mazurach, do szkoy wkienniczej
z internatem, w 1980 roku. Miaa pitnacie lat. yrardw by
dla niej ziemi obiecan. Gwarantowa prac, nieze zarobki,
przyszo. We wsi zazdrocili jej, mwili, e karier robi.
Podobnie jak Henryka Elbieta przesza w fabryce wszystkie
formy wasnoci: najpierw pastwow socjalistyczn, potem
spk akcyjn i obecn - od 1999 roku, spk prywatn.
- Wci mam w oczach widok wywoonych krosien. Jedno, drugie,
dziesite. Chcesz krzycze, ale nie moesz, bo si boisz.
Powiedz: nie twoja sprawa. Ale wewntrz czujesz, jakby serce
ci wyrywano. To byy te chwile, w ktrych zaczyna si rozumie, jak bardzo nie od nas zaley nasze ycie.
Dwch inynierw i jeden kurek
Zanim powstaa spka prywatna, znowu byy wymwienia, a dla
najlepszych ponowne angae.
- Jakby si Pana Boga za nogi zapao - pamita Ela.
Do lnu si przecie wraca jak do domu. Tu si zna szmer
kadej maszyny.
Do ostatniej reanimacji zakadu podeszo dwch odwanych. Byy
dyrektor
Fabryki
Tkanin
Technicznych
inynier
Mirosaw
Wacawek zgada si z kierownikiem tkalni inynierem Czesawem
Michaowskim.
Jak
wszyscy
dostalimy
skierowanie
po
zasiek
dla
bezrobotnych, ale postanowilimy skoczy na gbok wod wspomina Mirosaw Wacawek - Chcielimy co tu ratowa.
Mielimy pomys i moliwoci techniczne, ale bylimy bez
grosza.
Znaleli trzech ludzi. Jednego z kontaktami, dwch z gotwk.
W piciu zaoyli prywatn spk. Kupili maszyny, od syndyka
wydzierawili budynki, z kadr wzili wydruki, z ktrych
wyczytali, jak kto pracowa. Na wasnej stronie internetowej
napisali:
zatrudniamy
najlepszych
pracownikw
starego
zakadu.
Teraz prezesowi Wacawkowi imponuj zmiany w mentalnoci
zaogi:
- Identyfikuj si z firm. I dbaj. mieci wrzucaj do kosza,
a nie - jak kiedy - gdzie popadnie. Czysto w azienkach
trzymaj. I nie kradn. Przez pi lat zgin tylko jeden
kurek od kranu.
Wiceprezes chwali i liczy:
- Za socjalizmu na wyprodukowanie 200 tysicy metrw materiau
w cigu miesica pracowao szeset pidziesit osb. U nas
na wyprodukowanie 100 tysicy - osiemdziesit pi osb.
Klienci biura porednictwa pracy z zazdroci mwi o
wkniarzach z ulicy 1 Maja: lniana elita albo elita
robotnicza. Dokd odeszo kilka tysicy ludzi?
Aktualna przez niemal dwa wieki prawda: w yrardowie
wszystkie drogi prowadz do lnu, w latach dziewidziesitych

umara na zawsze. Od tej pory wszystkie drogi prowadz do


urzdu pracy. Potwierdza to Alicja Gmurek, zastpca dyrektora
Powiatowego Urzdu Pracy w yrardowie:
- U nas praca staje si rzadkoci. Stopa bezrobocia - 19,3
procent. Najbardziej powszechne jest zatrudnianie sezonowe.
Firma Thomson na przykad zatrudnia okoo 700 osb, ale na
krtko. Ci ludzie do nas wracaj. Pacz, nie chc wychodzi
bez pracy.
Udao si tej garstce.
- Wiemy, ze jest im trudno - mwi prezes Wacawek - ale nie
jestemy witymi Mikoajami. Firma wci spaca dugi. Z
drugiej strony nie chcemy by bezdusznymi fabrykantami i
czasem pomagamy. Jaki czas temu mielimy samobjstwo na
wykaczalni. Pracownik nie przyszed do pracy, bo jego crka
si zabia. Zwrci si do nas o zapomog bezzwrotn. Czy
moglimy mu odmwi?
Renata i Czesaw
Barwiarka Renata Odoczyk z dziau wykaczania i jej m
postrzygacz Czesiek (te wykaczalnia) to prawdziwa elita
robotnicza.
Jako nieliczni maonkowie oboje maj prac, co jak na skal
nie tylko fabryki, ale i miasta jest wydarzeniem, o ktrym si
mwi. I pokazuje palcem w dzielnicy cudw, gdzie mieszkaj i
gdzie atwiej znale okradzionego, pobitego, zabitego ni
kogo, kto legalnie pracuje.
Renia przyznaje, ze ma kopot z tym, e mi oboje mie
prac.
- Ludzie zazdroszcz, le patrz, wygaduj. Dostaam na
przykad od kogo ubrania dla najmodszego, to docinaj, nawet
rodzina: ooo, takim jak wy to si dopiero powodzi. Wic
przestalimy gdziekolwiek chodzi.
Dzi Renata ma inny problem. I tego akurat nikt im nie
zazdroci. W ich mieszkaniu na rodek pokoju znw spad
kawaek sufitu. Mieszkanie ma dwa wieki i azienk na
korytarzu. Ale ani grzyb na cianie, ani wsplna azienka tak
ich nie drani jak sufit.
- Co jaki czas tak spada po kawaku - zoci si Renia Powinnimy zrobi remont, ale to jakby odj dzieciom od ust.
Czesiu, czy mgby zamie ten sufit?
Wysoki na prawie dwa metry Czesiek bierze szczotk, a Renia
opowiada o
tym, co spdza jej sen z powiek:
- Najgorsze jest to, e dzisiaj nic nie mona zaplanowa.
Chcielibymy na przykad meblociank na raty kupi - ale jak
moemy wiedzie, czy jutro bdzie praca?
Najwicej zdrowia kosztuje ich jednak crka - Ola ronie jak
oszalaa, a razem z ni jej noga. Kto sysza, eby
czternastolatka miaa 187 centymetrw wzrostu?
I to latem tyle miaa, bo teraz to kto wie? A si boimy
j zmierzy. I te cige wydatki na buty. Cige ktnie, bo

znw zamiast czynszu buty trzeba nowe.


Ola chodzi do szkoy sportowej. Trenuje koszykwk.
- Takie koszykarskie to z 200 zotych. Straszne. Czesiowi
kupuj za 30, sobie te, a na dzieciaka takie wydatki. A
jeszcze przecie dwch synw.
I angielski, i francuski
Jednak to nie koniec wydatkw na crk. Razem ze stop rosn w
Oli ambicje.
- Same czerwone paski, olimpiady historyczne, polonistyczne zachwala Renia - A jak jej kiedy wpada dwja, to dostaa
gorczki trzydzieci osiem stopni. Ale ostatnio to ju
naprawd nas zaskoczya: wymylia sobie, e francuskiego
zacznie si uczy.
Renia poprawia na awie przezroczyst foli, ktra przykrywa
biay obrus, i pyta ma:
- Czesiu, nie wiesz, po kim Ola ma te ambicje?
Czesiek wzrusza ramionami i wydubuje sobie sufit spod
paznokci Renia opowiada:
- Nie to, e jej czowiek auje, bro Boe, tylko par lat
pacilimy za angielski, 250 za p roku. A ten dzieciak nam
teraz mwi, e angielski na chwil zostawi, bo i tak ma w
szkole, a teraz chce ten francuski. Czesiu, opacimy jej ten
francuski, prawda?
wita to dla nich taka troch lepsza niedziela. Pod choink
skarpetki, drobiazgi. Dzieciom najwyej ubranie, co i tak
potrzebne, a na co dzie szkoda wyda.
- My ju mamy prezent - mwi Renia - Od losu. e pracujemy. A
przez tak crk dodatkowo czowiek czuje si dowartociowany.
Elbieta
Ostatniej jesieni w centrum kompleksu fabrycznego stan
okazay supermarket. Ela mwi, e to ich grobowiec. Na
warzywach i parkingu bya tkalnia, a tu, gdzie le
pomaracze, stay jej krosna.
- Patrzylimy, jak z pyem odchodzi kawaek naszego ycia wspomina i nie kryje wzruszenia. Tu poznaa ma. Naprawia
krosna.
W jakim momencie zauwaya, e chciaaby, aby jej krosno
czciej szwankowao. Mechanik Witek, zastpca mistrza, by o
dziesi lat starszy, przystojny, zaradny, potrzebny firmie.
- Zna swoj warto. Imponowaa mi ta jego pewno siebie.
Potem urodzia si Karolina, a potem Witek straci prac w
lnie. I ta pewno siebie z niego usza. Zrozumia, e nikt
nie chce zatrudni czterdziestokilkulatka. Tak mija pity rok.
Ela nie skamie, e ycie z bezrobotnym to bajka, nawet jeli
m siedzi obok.
- Trudna staa si ta nasza mio. Zrobi si zgorzkniay,
marudny. Brzydki jaki i stary.

To czego czasem pytasz, czy ci kocham? zaczepia j


Witek.
eby byo normalnie.
Pierwsza matura
eby byo normalnie, kadej niedzieli Witek wkada garnitur i
idzie do kocioa. Prosi o to, co zwykle, lecz od piciu lat
nic. Raz wprawdzie dosta co na czarno, ale spad z dachu.
Wic eby byo normalnie, po wyjciu ze szpitala Witek co rano
jedzi za prac, a gdy i tak nic - gotuje, sprzta, rbie
drzewa.
Kiedy Ela wraca z fabryki, Witek siedzi, pali i coraz mniej
mwi.
- Byo ciko, owszem, i wdka si pojawia. Ju od dwch lat
do ust nie bierze, tylko, oglnie zrobi si jaki nie do
ycia. Co si zgubio.
Ich mieszkanie w czerwoniakach wyrnia si tym, e ma
azienk, bo Witek doprowadzi kanalizacj, oraz kino domowe
za 2 tysice na raty. Ela czuje si winna z powodu kina - taki
wydatek.
- Ale przetworw narobiam, kartofli nakopaam, a przecie
crce co si naleao za to, e sama z siebie matur postanowia zrobi.
Karolina zarabia na liceum strzyeniem i farbowaniem wosw.
Zatrudnia j szefowa zakadu, w ktrym miaa szkolne
praktyki. Nie ma za duo tych gw, jak to w yrardowie,
jednak 150 zotych na szko zawsze jako uskada.
- Mama zawsze chciaa, ebym zostaa kim - mwi - Zawd ju
mam, teraz myl o wyksztaceniu.
- Nie chodzi o to, eby zaraz bya Bg wie kim, ale eby nie
bya takim szarym robotnikiem jak tata czy ja. Sama widzisz.
Karolina rozumie, a El rozpiera duma:
- Zanosi si na pierwsz w naszej rodzinie matur.
Kadego wieczoru Ela dzikuje Bogu za udany dzie pracy, za
kolejny bez wypitej przez Witka wdki. Prosi o prac dla
niego, szczcie crki i kontrahentw na te obrusy, serwetki i
zasony, ktre szczliwie tka. Dla siebie tylko o jedno prosi
- o wicej siy.
Henia
Henia jest dzi w pracy szczliwa. Niespodziewanie z Londynu
wrcia crka. I oznajmia, e nie wraca do Anglii. Sylwia
trzewo ocenia swoj sytuacj:
- W Londynie zarobiam na to, eby w Polsce spokojnie szuka
pracy. Do tej pory nie sta mnie byo na szukanie. Gazety z
ogoszeniami, telefony, bilety skd miaam na to wzi?
W wolnych chwilach wkniarki api, co popadnie: zatrudniaj
si do sprztania mieszka u bogatszych albo na wykopkach. Na
weselach, na stypach i komuniach. Ela dobrze gotuje, Henia

piknie szyje. Mogaby dorabia, ale stara maszyna od lat nie


chodzi.
- Gdybym umiaa marzy, to o maszynie bym pewnie marzya smutno mwi Henia - Ale ja nie marz, ja planuj. Z marze nic
nie ma, z planw czasem tak.
Wic Henia planuje, e jak bdzie taka zima jak teraz, to moe
jej si uda nie wyda ani razu na autobus do pracy.
- Ca zim bym dokoczya na rowerze.
Dziesi kilometrw w jedn, dziesi z powrotem. Gdy zaspy
zmuszaj, eby wsi do autobusu, wtedy Henia nie liczy na
kilometry, tylko na zotwki:
- 3,50 jeden autobus, 4,20 drugi. I powrt. Ile to?
Henia woli nie myle. Woli wsi na rower.
Raniejsza nawet jest potem w pracy.
Bogda
- Najgorsza jest ta segregacja ludzi - odezwaa si kiedy
Bogda,
trzydziestoomioletnia
tkaczka,
podczas
przerwy
niadaniowej. Wkniarki si oywiy, bo przykro byo patrze,
jak rozmowna zazwyczaj Bogusia od tygodni milczaa i nawet nie
przynosia do pracy kanapek, tylko pia herbat. A i to nie
zawsze. Zbyt dugo si znaj, by nie dostrzec, e co j
trapio. Jednoczenie wanie dlatego, e tak dobrze si
znaj, wiedz, e jeli ktra jest wyranie na dystans, nie
naley jej si narzuca pytaniami. Zechce - sama powie.
No i Bogda opowiedziaa, jak Adamowi, jej mowi, murarzowi,
szef nie paci przez trzy miesice. Jak z mem - przed swoj
prac, po pracy, w nocy, o
wicie - polowaa na tego szefa,
a on bawi si z nimi w ciuciubabk. W kocu i
tak
nie
zapaci.
Mija p roku, jak Bogda utrzymuje ma i dwoje nastoletnich
dzieci.
- Ma nikt nie chce zatrudni. Wszdzie mwi: za stary, nie
taki fach, za pno albo na wiosn.
Mieszkaj nieopodal fabryki, a wic take obok nowego
supermarketu. Kiedy tam przechodz, dzieciakom tylko gowa
chodzi.
- One wiedz, e to nie nasza strefa - mwi Bogda - Bo
wiadomo, e to nacigactwo. Gdzie indziej kakao kosztuje 3,40,
a u nich - 5,70.
Czasem Bogda wyle syna albo crk do nowego supermarketu po
buki.
- eby w technikum nie odstawali od kolegw, eby mogli si
pochwali, e te tam kupuj.
A prawda wyglda tak, e w Wigili rano Bogusia wyjmie z
zamraarki zowione latem przez ma ryby i nasmay ich dla
dwch rodzin.
Wieczorem wyjm spod choinki prezenty, kady wartoci 30
zotych.
- Dziki rybom z lata moemy sobie teraz pozwoli na troch

rozrzutnoci.
W te wita kuzynka Bogusi zaprasza ich na lub, a oni i tak
nie pojad.
- Trzeba si ubra. Siebie, dzieci. Za co? A skd na prezent?
Czowiek patrzy, eby za duo nie zje, eby te dzieci to
technikum skoczyy, kto wie, moe i wicej?
Bogda liczy:
- Wyrobi okoo 800 zotych. I tak: opaci mieszkanie,
wiato, wgiel, telefon - czasem ju naprawd trzeba do kogo
zadzwoni. Na bilety ma do szukania pracy. Ile zostaje na
ycie?
Bogda mwi, e kiedy ma 500, to jest wito w domu.
- Mona sobie pozwoli wtedy na jakie drobne szalestwo.
Cukierek, ananas.
Ale ostatnio Bogda zamartwia si mem. Niedawno obudzi j
haas. Nie byo go w ku. Siedzia w zimnym jak sopel
przedpokoju i pali papierosa. Paka? Tego do tej pory Bogda
nie wie. Ale to wtedy powiedzia jej, e nie tak wyobraa
sobie maestwo, rodzin, ycie. I doda, e chyba nie
powinien y. e w zym czasie si urodzi.
Elbieta
Czy maj hobby? art chyba jaki.
- Frytki - miej si - Frytki mogyby je w nieskoczono.
Tanie, smaczne i zapychaj.
Jednak jest co, o czym Ela chciaaby opowiedzie. Ot raz na
jaki czas, tydzie, dwa, czasem raz na miesic, Ela wyczekuje
momentu, kiedy nikogo nie bdzie w domu, szykuje sobie
chusteczki higieniczne i zaczyna paka.
- Na pacz mi si zbiera waciwie codziennie - opowiada Ela Tylko wci si wstrzymuj.
Pacze gono.
- Waciwie samo mi si pacze. Dopki wszystkie smutki ze
mnie nie wylec. I wtedy przychodzi ulga. Jako janiej wiat
wyglda. I znw wierz, e jeszcze wszystko moe by dobrze.
Przychodz wtedy do pracy i piewam sobie midzy krosnami.
Nawet wydaje mi si, e one lepiej wtedy chodz i nitki tak
nie pkaj.
I Ela zaczyna dostrzega midzy sob a nitk jak spjno.
Midzy jej losem a tymi nitkami. Myli, e w yciu te co
pka. Jak ta nitka. I jedno, i drugie sprawia kopot, i
kwestia tylko tego, eby umie to naprawi.
Niekiedy udaje si Eli zachowa ten stan przez dzie, dwa,
czasem duej.
- I kiedy usidziemy tak razem, we troje, i crka co
opowiada, ja ciesz si, e ona chce si pi. I e ma
chopaka, ktry studiuje, te biedny, ale dopinguj si do
nauki. I m jest taki z nich dumny. I czuj, e jest midzy
nami ta harmonia, e si rozumiemy. I tak co mnie przeszywa
od rodka, jakie wiato.

Wigilia
A potem, jak co roku, bdzie w pracy Wigilia i znw si nie
sprawdz obawy Heni o upadku.
Zamiast wymwie bd paczki, przez ktre prezesi nie wymieni
dziesiciu okien, ale dziki ktrym wikszo zaogi urzdzi
wita.
Bd rne rodzaje ledzi, o ktrych przez cay rok marzy
Bogusia.
- I ciasta dodaje Henia, ktra sprbuje kadego (jedzc
makowiec w fabryce, nie bdzie wiedziaa, e u niej w domu, w
Radziejowicach, pod choink stanie maszyna do szycia od crki,
ktra wrcia z Londynu specjalnie na wita).
Bd yczenia, ksidz, prezesi, biuro i one - jak mwi Ela szare robotnice. I ksidz bdzie yczy spenienia marze. I
prezes.
Danka pomyli o nowej pracy dla crki, Bogda - wiadomo, a Ela
pomyli jak zwykle od lat:
- Marz o prawdziwym, masywnym stole i czterech krzesach do
niego.
Henia znw powie, e nie marzy, tylko planuje. I ucili:
- Planuj zrobi prawo jazdy. eby dzieci wiedziay, e ja te
co potrafi.
I to jest ten dzie, kiedy Eli chce si piewa. Gono.
Zapiewa koldy. A one bd si niosy po caym pitrze, po
tkalni i wykaczalni.
Wrd nocnej ciszy....
IRENA MORAWSKA
Przygotowywaa desery lodowe w Hortexie i znakowaa skale do
termometrw pokojowych. Trenowaa sprint w klubie Spjnia
Warszawa, skakaa w dal. Skoczya AWF, bya nauczycielk.
Potem zacza pisa. Przez cztery lata w tygodniku Nowa Wie
(pod pseudonimem Agnieszka Neyk) i przez dziesi lat w dziale
reportau Gazety Wyborczej. Saw przynis jej dwuczciowy
tekst Jak Emili z Kalabrii od zej pani wykradam
(wyjechaa do Woch, eby ratowa dziewczyn, ktr wizia
bogata pracodawczyni). Wydaa zbir Byo pieko, teraz bdzie
niebo (1999). Potem z reportau prasowego przeniosa si do
filmu (ale cigle czuj si reporterk - mwi). Napisaa
scenariusz do filmu Mga Ireny Kamieskiej. Z mem Jerzym
Morawskim dla TVP zrealizowali cykl Ballada o lekkim
zabarwieniu
erotycznym",
a
dla
Polsatu
Kochankw
z
internetu. S autorami dokumentu Czekajc na sobot i
scenariusza do filmu Roberta Gliskiego Benek. Magorzata
Szejnert uwaa, e Morawska ma reporterski such absolutny.
Sama mwi, e do bohatera podchodzi jak saper (delikatnie, z
dyskrecj). Cignie j na wie i do maych miasteczek. Kiedy
zaproponowano jej pisanie scenariuszy do dwch znanych
seriali. Odmwia.

Sweter w szpic, czarne buty


Monika Pitkowska
Cucu jedzie w nowej biaej Dacii i myli: jad do bajki.
Przekracza granice Rumunii, Wgier, Sowacji i wreszcie
Polski. Troch przysypia, troch patrzy za okno. Jest wiosna.
Samochd prowadzi Remus (dwadziecia jeden lat, niada twarz,
zote piercionki, rumuski Cygan). Remus dobrze mwi po
polsku i ma ojca w odzi. Ojciec handluje i jest bogaty.
Cucu lubi Remusa, bo to Remus bierze go do bajki. Cucu myli:
to dlatego, e jestem cwany. Mam siedemnacie lat i dyplom
szkoy podstawowej.
- W Fagaras, gdzie mieszkam, nie ma pracy, ale ja sobie
znalazem zajcie: staem na bazarze i sprzedawaem ciuchy,
ktre szefowa przywozia z Bukaresztu. Wycigaem z tego 50
marek miesicznie. Byem dobry: pienidze dawaem matce, a
sobie zostawiaem troch na papierosy - to dlatego mog teraz
jecha do Polski.
Remus i Cucu spotkali si na bazarze i Cucu od razu wyczu
interes.
- Mam w Polsce biznes - powiedzia Remus - Bdziesz handlowa:
adidasy, ubrania, pociel, takie rzeczy. Wyjdzie 100 marek
dziennie i dzielimy si po poowie. To tylko trzy miesice.
Jak bdzie deszcz, to ty nie pracujesz. A ja ci zaatwi hotel
i ubranie.
- Jad - powiedzia Cucu Remusowi, a potem mamie.
Mama nie chciaa, ale Cucu wiedzia, e to jego szansa. Ojczym
pracuje w fabryce samochodw, matk wanie stamtd zwolnili.
A Cucu chcia lepszego ycia.
Teraz Cucu patrzy z okien samochodu na Rumuni, Wgry,
Sowacj i Polsk.
Miasto w Polsce nazywa si d. Jest jaki dom, ale Cucu nie
wie, gdzie to jest.
Nie zna polskiego, nie widzia takiego duego, adnego miasta
jak d. (Jeszcze nie wie o skrzyowaniach, ktre pozna
najlepiej).
- adnie si tu ubieraj - mwi do Remusa Cucu. Podobaj mu
si zwaszcza czarne swetry w szpic i czarne buty. Tak mona
i na zabaw sylwestrow albo do Transylwanii - jednej z
trzech dyskotek w Fagaras.
d
Pierwszy wieczr. Remus jest czowiekiem konkretnym. Mwi o
pracy. Praca to ebranie. Cucu bdzie chodzi o kulach i
zbiera pienidze. Bdzie udawa, e jest chory.
- Codziennie 100 marek, 200 zotych - mwi Remus - Jak
bdziesz rok i wrcisz ze mn do Rumunii, to twoja matka
dostanie 50 marek za kady miesic.
Pierwszej nocy Cucu liczy i myli.

Liczy: jeli bdzie rok, to mama dostanie 600 marek.


Myli: jestem cwany, ludzie mnie lubi. Wacicielka straganu
powiedziaa:
- Jak wrcisz, to zgo si do mnie. Znw dam ci prac.
(Ksidz, gdy go chrzci, by zaskoczony jego jasnymi wosami i
niebieskimi oczami - spadkiem po ojcu, ktry zostawi mam,
gdy Cucu mia dwa lata).
Myli: Rumunia daleko. A ja nie wygldam jak Rumun, wygldam
jak Polak (ma racj, nie wyglda na Rumuna).
Myli: dam sobie rad. Bd mia czarne pantofle i czarny
sweter w szpic.
Rano Remus daje kule - Cucu bdzie chodzi po skrzyowaniu i
prosi. Ma pokazywa kartk: Mam 16 lat i sparaliowane nogi.
Konieczne jest przeprowadzenie wielu powanych operacji.
Pierwsze zarobki: 50 zotych, 80 zotych - mao.
- Wicej si nie da - ali si Cucu.
- le chodzisz - karci go Remus - Chod krzywo, musisz si
trz.
Pokazuje, jak ma chodzi. Cucu wygina nogi - kolana do siebie,
stopy oparte na krawdziach.
- Musisz si bardziej trz - doradza Remus.
Cucu trzsie si: lataj mu rce, korpus cay pochylony.
- Dobrze - chwali Remus.
Po pierwszym dniu nie moe doj do ka: kolana bol.
Po tygodniu jest ju profesjonalist. Zaprzyjania si z
polskimi sklepikarzami. Daj mu na kredyt buki, a on zwraca
dug nastpnego dnia z zarobkw. Chowa u sklepikarzy
pienidze na wypadek, gdyby przyjechaa policja. Policji si
boi - policjanci bij i zabieraj pienidze.
Tworzy wasny sownik:
Przeczytaj Pani kartk. Daj.
Jestem Polak. Mieszkam na odzi. Rodzice nie yj.
Wpierdol, kurwa, papierosy, ulica.
Wychodzi do pracy o sidmej i wraca po dwudziestej pierwszej.
Staje przed Remusem, podnosi koszul i pokazuje, czy nie
schowa pienidzy. ciga buty.
- Dobrze - mwi Remus, gdy Cucu zarobi 200 zotych.
- le - mwi, gdy zarobi mniej, i wyciga bejsbol. Bije mocno,
po nogach i rkach, z tyu gowy. Nigdy po twarzy, eby nie
byo ladw.
U Remusa s jeszcze inni mali Rumuni. Mieszkaj z Cucu w
jednym pokoju. Cucu najbardziej lubi Valentina, ale Valentin
nie umie dobrze ebra i przynosi mao pienidzy. Codziennie
dostaje pak.
- Znowu masz wpierdol - mwi Cucu do Valentina.
Valentin pacze, bo Remus nie oszczdza rki. Cucu te pacze,
gdy dostaje.
- Ja uciekam do Gdaska - zwierza si raz Valentin i znika.
Cucu nie wie, gdzie jest Gdask, myli, e to granica z
Niemcami i Valentin uciek do Niemiec.
Remus postanawia przenie si do Warszawy. Cucu nie wie,

dlaczego. Remus wie, e Cucu dobrze pracuje i jest posuszny.


Jad do Piastowa pod Warszaw.
- W Warszawie jest wicej pienidzy - mwi Remus.
Autobus 716
- U nas w domu jest dziesi dzieci i matka, i ojciec, i
wszyscy razem mieszkamy w jednym pokoju - opowiada Cucu Elena.
- S: Delu, Mariana, Diana, Gabi, Katalina, Marian, Florin,
Daniel, Nelucu. Ja jestem czwarta z kolei. Mama nie pracuje,
tyle co tam wypierze u kogo, i tata te nie pracuje. Nie mamy
telewizora. pimy po trzy gowy na poduszk - sze dzieci w
ku. Na obiad jest chleb i fasola. Raz przyszed do nas
Remus, rozpytywa si, kto by chcia do Polski do pracy, i
trafi do mnie. Powiedzia, e jest praca, ebranie w Polsce.
I da mamie 50 marek za mnie i za moj siostr Dian. Ale mama
nie chciaa nas puci. Wtedy powiedziaam, e i tak pojad, w
kocu si godzia. A Diana, e jedzie ze mn. W szstej klasie
jestem, w szkole, ale rzuciam to i przyjechaam.
Elena ma czternacie lat. Jest niedua, dziecinna i haaliwa.
To pierwsze dni w Polsce jej i jej siostry. Nic nie wie, nic
nie umie. Elena ju ma kule i bia kartk: Mam 10 lat. Moi
rodzice nie yj. Mam na utrzymaniu dwoje braci. Jest nam
bardzo ciko. Prosimy wszystkich dobrych ludzi o wsparcie. Za
okazan pomoc serdecznie dzikujemy.
Po polsku potrafi powiedzie tylko dzie dobry.
Dziel z Cucu pokj w domu w Piastowie. Razem z nimi jeszcze
czwrka innych rumuskich dzieci. W domu jest jeszcze Remus,
jego ona i inni doroli rumuscy Cyganie. Remus ma
czternacioro ebrakw - to nieduo, inni maj i po
dwadziecioro dzieci.
- Remus mocno bije - przestrzega Elen Cucu - Bejsbolem.
- A kto to ta czarna, ta Cyganka ze zotymi acuszkami na
szyi?
- ona Remusa. Ma trzynacie acuszkw. Te bije. 200 zotych
musisz zarobi. Jak ci go nie da pienidzy, to odejd i id
do innego. Skd jeste?
- Z Risnov.
- Ja z Fagaras. To z 60 kilometrw od ciebie.
- Ile dostae najwicej? - pyta Elena.
- 30 zotych od faceta w mercedesie.
Tyle rozmowy. Jeszcze obiad - same ziemniaki - ugotowany przez
on Remusa i trzeba i spa, bo od rana praca. Rano dostaj
buk z grub kiebas (to mortadela - mwi ona Remusa) i
jad autobusami na skrzyowania. Miejsca wyznacza Remus. Elena
z siostr ebrz na Wawelskiej albo opuszaskiej (znaj
jeszcze nazwy. Metro Wilanowska, Ursus, oliborz). Cucu staje
na skrzyowaniu w Jankach. Czasami Remus wpada na inny pomys.
W wito Zmarych wysya Cucu pod cmentarz. Cucu ma
zalaminowan kartk ze zdjciem Cyganki w trumnie. Wmawia
ludziom, e to jego matka.

Jaru, przyjaciel Remusa, jedzi samochodem, sprawdza, jak


dzieci ebrz, i odbiera utarg.
Po pierwszym dniu pracy Elena jest zmczona. Nie umie chodzi
z kul, boli j brzuch. Nie zarobia nawet 100 zotych.
- Remus, ludzie pienidzy nie daj - skary si wieczorem.
- Jak dostaniesz wpierdol, to dadz - mwi Remus i wyciga
bejsbol. Bije przez piersi, Elena pacze, bo boli.
Przez kolejne dni nie jest lepiej.
- Daj, pani, daj! - zawodzi Elena, ale niewiele to pomaga.
Remus wpada na pomys: Elena bdzie chodzi bez butw.
Bez butw Elenve ebranie idzie duo lepiej. Dzwoni do mamy z
budki telefonicznej, na kart.
- Jest dobrze. ebrzemy z Dian i ludzie daj pienidze.
Nie wspomina o kuli i o butach, bo po co mam martwi.
Wieczorem wraca autobusem 716 do Piastowa. Nad ziemniakami
opowiada, jak min dzie. Zanosi si miechem.
- Jeden go w samochodzie da mi 5 zotych. Ja poszam do
sklepu obok i wszed ten go. Patrzy ja bez kuli, normalnie
stoj, wic wrzeszczy; taka ty jeste chora!? To ja ci 5
zotych daem. Zapa za kule i jak mnie zacz okada.
- Ty handicapata jeste - mruczy Cucu - Cay czas trzeba
udawa chorego. W sklepie te, bo ci nie bd dawa pienidzy.
Szpital
Remus te nie jest zadowolony z Eleny. Znowu bije, szarpie za
wosy. Elena nazywa to zamiataniem, bo Remus zawija jej wosy
wok swojej rki i zaczyna tak krci, e Elena zamiata
ciaem podog. Wieczorem sprawdza, ile wosw jej wyszarpa,
dotyka piersi. Od uderzenia bejsbolem wci j bol. S
zaczerwienione, leci ropa z krwi. Trudno spa.
Remus nie lubi sucha o problemach, dlatego Cucu nic nie
mwi, e go wierzbi skra na rkach i od tego cigego
chodzenia na powyginanych nogach bol kolana i palce. Elena
nie moe jednak wytrzyma blu piersi.
Remus, ty mnie bierz do lekarza - zbiera si w kocu na
odwag.
Ja nie mam na lekarza dla ciebie. Na skrzyowanie id! zoci si Remus. Ale Elena wci narzeka. Teraz boli j w
brzuchu. Myli, e to od kuli, kula uwiera brzuch i boli.
Przekada wic kul do drugiej rki, ale brzuch dalej boli.
Dostaje gorczki, wida, e choroba jest powana i nie bdzie
moga ebra. Remus radzi z on, co robi. Wieczorem
podrzucaj Elen pod szpital. Diagnoza - zapalenie wyrostka
robaczkowego, trzeba usun. Elena musi zosta w szpitalu.
- Jak ci to wytn, to zadzwo, przyjad po ciebie - poucza
Elen. Zostawia kart telefoniczn. Wieczorem, trzeciego dnia,
Elena dzwoni z karty do Remusa.
- Wycili mi
- Jad.
Razem z Remusem przyjeda Cucu. To dla niego wielkie

wyrnienie.
- Remus mu ufa. Cucu schowa pod ubraniem spodnie, buty i
bluz dla Eleny. Teraz jej to daje, ma si przebra i uciekaj
razem. Wszystko si dobrze udaje. Wychodz ze szpitala nie
nagabywani przez nikogo.
Ja zbieram na ubrania, na buty, na jedzenie - zwierza si
Cucu Elena.
- A ja na samochd albo na mieszkanie. Mieszkam z mam,
ojczymem i bratem w jednym pokoju. Chciabym sam. Chciabym
te czarne buty i sweter w szpic - odpowiada Cucu.
Pani Kazimiera
- Jestem ekspert, jestem najlepszy - myli Cucu.
Jest lato. Cucu od p roku pracuje w Polsce. Zarabia nawet
360 zotych na dzie - najwicej ze wszystkich ebrakw Remusa
- i co wieczr z dum wyciga pienidze. Remus ju go nie bije
- nie ma za co.
Na Konstantina, ktry tak jak Cucu ebrze na skrzyowaniu w
Jankach,
Cucu
patrzy
z
politowaniem.
Konstantin
ma
siedemnacie lat, wielkie brzowe, troch krowie oczy i pustk
w gowie. Pracuje dla tecia Remusa.
- W Rumunii, w Riskov, zbieraem chrust w lesie, w domu nie
byo czym pali. Tata jest robotnikiem, mama chciaaby hodowa
kury, ale nie mamy na kur - zwierza si Konstantin. Jest w
Polsce od miesica i potrafi tylko powiedzie: Prosz
przeczyta kartk. Zbiera najwyej 100 zotych dziennie. Ju
dwa razy dosta kijem: raz w rk i raz w kolano. Od tego
uderzenia w kolano naprawd kuleje, ale wicej pienidzy nie
ma.
Cucu uwaa si za spryciarza: rozumie, e nie urwie si
Remusowi i nie zacznie zarabia na siebie, bo nie ma
dokumentw ani znajomoci i jest nielegalnie. Nawet gdyby
uciek do innego miasta, Remus go znajdzie. Takich jak Remus
jest duo, a Remus ma wrd nich znajomoci. Ale Cucu ma plan.
Wytrzyma rok, matka dostanie pienidze i bdzie dobrze. Poza
tym ju wymyli, jak okra Remusa: nie moe odkada
pienidzy, bo nie ma miejsca, w ktrym mgby je ukry, ale
moe je przeje.
Kiedy tylko Jaru, ten, ktry sprawdza ebrakw, odjeda ze
skrzyowania,
Cucu
pdzi
do
McDonalda
i
objada
si
hamburgerami. Najbardziej lubi te z kurczakiem. Popija je
cappuccino. Kupuje sobie paczk Marlboro i wypala, zanim wrci
do domu. Na przyjemnoci wydaje 20-30 zotych dziennie, a i
tak zostaje tyle, e Remus jest zadowolony.
Ale najwiksz tajemnic i nadziej jest pani Kazimiera.
Pozna
j
na
skrzyowaniu:
on
akurat
uera
si
z
policjantami, ona jechaa samochodem. Kilka razy przywioza mu
kanapki na skrzyowanie, wreszcie zaprosia do siebie. W
mieszkaniu, w adnym nowym bloku, stao duo mebli, a na
parkingu pod blokiem dwa samochody, pani Kazimiery i jej ma.

Cucu rozejrza si dokadnie.


- Gdzie dzieci?
- Ju si usamodzielniy. Troch od tego pusto.
Pusto zapamita sobie Cucu. Kiedy pani Kazimiera spytaa,
co u niego, odpowiedzia bez wahania:
- Jestem biednym sierot i mieszkam w sierocicu.
Dosta walkmana, suchawki, czekolad, obiad, gorc herbat i
pienidze.
Wrc - obieca pani Kazimierze i sobie.
Kiedy Jam odjeda ze skrzyowania, Cucu wsiada w autobus i
pdzi do pani Kazimiery do Raszyna. Czuje si wyrniony - ani
Elena, ani nikt inny od Remusa nie ma polskich znajomych.
Jedynym znanym czowiekiem jest dla nich Remus - on ich trzyma
w garci, bo nie maj gdzie uciec. A on, Cucu, ma polsk
opiekunk. Wie, e to dla niego szansa.
- Cucu, ty jeste dobry chopak, niegupi, wracaj do siebie.
Ja ci nawet jako pomog - mwi pani Kazimiera, robic
herbat.
- Niech mnie pani adoptuje - odpowiada Cucu.
Bardzo liczy na takie rozwizanie. Mgby wtedy zosta w
Polsce i nie ebra. Poza tym naprawd lubi pani Kazimier.
Nie zastanawia si nad tym, co zrobi, gdy wyjdzie na jaw, e
ma mam, jak wtedy pani Kazimiera si poczuje. Teraz jest
wzruszona, wic Cucu dry temat.
- Niech mnie pani adoptuje.
- Porozmawiamy jeszcze.
W czasie nastpnej wizyty Cucu mwi:
- Dam pani adres mojego sierocica.
Po kilku dniach przywozi kartk z adresem. To adres jego mamy,
ale pani Kazimiera o tym nie wie. Znw jest wzruszona. Daje
obiad.
- Niech mnie pani adoptuje - powtarza z nadziej Cucu - I
niech mi to pani przechowa.
Wyciga torb: w torbie jego marzenie - czarny sweter za 30
zotych i czarne skrzane buty za 60 zotych. Kupi je godzin
wczeniej w hipermarkecie. Dziki pani Kazimierze maje gdzie
ukry przed Remusem.
- Oj, Cucu, Cucu. Nie moesz zabra do siebie? - dziwi si pani
Kazimiera.
- Nie mog.
- Ale dlaczego?
- Dlatego.
Cucu woli nie opowiada pani Kazimierze o yciu z Remusem.
- Jak byo? - pyta wieczorem Elena.
Cucu nikomu nie ufa. O pani Kazimierze nie wie nikt.
- Normalnie - odpowiada wic Cucu - A u ciebie?
- Te.
Zegarek
Elena rwnie nie ufa Cucu. Ma swoje tajemnice, ktrych nie

zdradza. Kiedy nikt jej nie pilnuje, ucieka ze skrzyowania i


chodzi po sklepach. Gapi si. Idzie jesie, w sklepach
zmieniaj wystawy: byy sukienki, bluzki, teraz s kurtki,
garnitury, paszcze. adne buty na koturnach.
W spoywczym Elena kupuje plastikowy ty zegarek. Dumnie
nosi go na rce.
- Ukradam w Tesco - kamie Remusowi, gdy pyta, skd go ma.
O hipermarkecie Tesco wie od samego Remusa. Bya tam z nim i
jego on w jak niedziel. ona Remusa robia parawan, a
Remus przeoy cen z adidasw za 20 zotych na skrzane buty
za 200 zotych.
W kasie si nie zorientowali.
W niedziel, po porannej ebraninie w kociele, wszyscy maj
wolne. Elena jedzi do Tesco popatrze na towary. Raz wybiera
si do Panoramy. Chodzi midzy butikami, zaglda przez szyby.
Do rodka nie wchodzi. Wyglda na Rumunk, a w eleganckich
butikach Rumunw nie lubi.
Ju odkrya McDonaldy. Kupuje hamburgery z frytkami i cocacol, a siostra, Diana, czuwa na skrzyowaniu, czy czasem Jaru
nie jedzie ich sprawdzi. Potem si wymieniaj: Elena pilnuje,
Diana je.
- Jak si Remus dowie, to dostaniemy wpierdol - przestrzega
siostr Elena. Elena nienawidzi Remusa, chciaaby, eby go
wyrzucili z Polski. I si go boi.
Cucu te si boi, ale te podziwia. Remus ma samochd za 7
tysicy marek, zote piercionki i telefon komrkowy. Cae
dnie pi, na obiad chodzi do Pizza Hut. Jest bezwzgldny i
pewny siebie - Cucu to bardzo imponuje.
Od miesicy Cucu stara si zosta ulubiecem Remusa, ale nie
moe przeskoczy Trykinozy (to przezwisko). Wysoki i chudy
Trykinoza jest w Polsce od trzech lat, cay czas z Remusem.
Nie chce wraca do Rumunii, bo nie ma rodzicw. Jest lojalny,
oddany Remusowi i Remus to docenia; daje Trykinozie lepsz
prac - zamiast na skrzyowania chodzi po domach i prosi o
datki.
Elena i Cucu nienawidz Trykinozy. Wymiewaj go. W tym
trzymaj ze sob sztam. Jednak Cucu nic nie mwi o sweterku,
a Elena o zegarku.
Marzenia
O Izbie Rotacyjnej przy Pogotowiu Opiekuczym Elena i Cucu
dowiaduj si od Gabi. Gabi te pracuje dla Remusa. Policja
zwina go ze skrzyowania i trafi do Izby. Mia tam czeka
na deportacj.
Po tygodniu uciek do Remusa.
- Je daj, telewizj mona oglda, fajnie. Jak deportuj, to
za darmo powiedzia po powrocie.
- Za darmo - powtarza Elena. Duo myli o Izbie. Po p roku u
Remusa ma ju do. Jest jesie, a ona chodzi po skrzyowaniu
na bosaka. Chciaaby uciec, ale nie wie, gdzie i jak. Nikogo

nie zna, policji si boi. Wie, e mona spa na dworcu, ale


tam Remus by jej szuka. O Izbie wie tyle, e to gdzie na
Bonifacego, ale gdzie jest ulica Bonifacego, tego nie wie.
Ktrego dnia ma jednak szczcie. Policja zabiera j ze
skrzyowania, bo chodzi bez butw. Przesuchanie i jedzie do
Izby Rotacyjnej.
Elenie si podoba: jest sypialnia dla dziewczt i osobna dla
chopakw.
S
Wietnamczycy,
Modawianie,
Bugarzy
i
picioletni kaleki Sasza z Ukrainy, ktry te ebra dla
Cyganw.
Po kilku dniach Elena ucieka do Remusa. Liczy, e Remus si
zmieni, moe da pienidze, ale Remus nie daje. Znw policja
zgarniaj ze skrzyowania i Elena jeszcze raz ucieka z Izby do
Remusa. Remus bije jak zawsze. Elena rozmawia z Dian o
powrocie do Rumunii. Dzwoni z budki telefonicznej do mamy.
Mama mwi: wracajcie. Decyduj si. Prosto ze skrzyowania
jad na komisariat na Malczewskiego.
- Chcemy do Rumunii - mwi zgodnie. Znw trafiaj do Izby.
Potem policja przywozi Konstantina z wielkimi oczami i pustk
w gowie.
Konstantin jest zadowolony, e trafi do Izby. Cae dnie
podpiewuje. Po polsku mwi si nie nauczy, mimo e jest w
Polsce
od
trzech
miesicy.
Po
Konstantinie
przychodzi
pitnastoletnia Ana. adna. Pracowaa dla Rusana.
Sama zgosia si na policj. Mieszka z Elen i Dian w jednej
sali.
- Ja uciekam z domu, eby tu przyjecha z Rusanem - Ana
zwierza si Elenie - Wyszam z domu rano i mwi: mama, id
do szk. A wsiadam do samochodu i przyjechaam tutaj. Jak
zadzwoniam, e jestem w Polsce, to mama prawie umara ze
zdziwienia. Byam w Katowicach, w Sochaczewie i potem pod
Warszaw. Rusan bi pasem, a w Sochaczewie to ju przykada
takie urzdzenie z prdem i razi. Ale mnie nie. Oni tam mieli
dzieci bez rk, ng, takie handicapate. W Polsce jestem cztery
miesice.
Elena pokazuje Anie piersi - bol. Potem wyciga kartk, na
ktr ebraa. Ana wyciga zeszyt: zbieraa datki na siostr
chor na raka puc.
- Ja chodziam po Centralnym - mwi Ana - Najgorzej z
pijanymi. Ty kurwo rumuska woali i bili.
- Ja na Wawelskiej. Nie boisz si, e ci Rusan w Rumunii
znajdzie?
- A co to ja braci nie mam? - wzrusza ramionami Ana.
Dobrze im w Izbie: telewizor, obiad, spokj, ciepo.
- Daj fajki - mczy wychowawcw Ana - No daj! Czego nie chcesz
da?
Pal z Elen w ubikacji. Kln.
Elena nagabuje pielgniarki o jaki lek na piersi. Dostaje
rivanol. Ma sobie robi okady.
Cucu wci jest u Remusa. Sam nie wie, co robi. Jest ju w
Polsce dziewi miesicy. Nic nie zarobi i wie, e nie

zarobi. Nogi go bol. Zbliaj si wita i sylwester. Czuje


si tak jak kilka lat temu, kiedy w jakim szale, ktrego do
dzi nie rozumie, chwyci n i poci sobie rce. Cigle
myli o ucieczce do Niemiec. Wie, e Niemcy s za Zielon Gr
i dalej, za rzek. Rzek mona przej, ale trzeba wiedzie
jak. Cucu nie wie, ale jedzie na Dworzec Gdaski szuka
pocigu. Remus go apie. Dostaje baty. Nastpnego dnia zgasza
si na policj.
- Nie mam dokumentw, pienidzy, chc do Rumunii - mwi.
Te trafia do Izby. Do Konstantina, Eleny i Any. Ana mu si
podoba. Cauj si w azience i koo mietnika.
- Ana dobrze mwi po francusku - woa Cucu.
Ana si obraa, Cucu si obraa. Godz si. Cae dnie le
objci w wietlicy przed telewizorem.
- Wygldasz jak mafioso - Ana komplementuje Cucu.
Cucu lubi komplementy: chce wyglda jak mafioso, najlepiej
jak Remus. Nocami Cucu cigle myli o tym, e zbliaj si
jego siedemnaste urodziny, i o Niemczech. Tam s pienidze i
szanse na lepsze ycie. W kocu decyduje si i ucieka. Nie ma
go kilka dni. Dojeda do Radomska, dzwoni do Izby do Any i
wraca.
- Wrciem do ciebie - mwi Anie.
Znw le objci przed telewizorem. Mijaj siedemnaste
urodziny Cucu.
- Wrc do domu, skocz szko i bd ekspedientk - marzy
Ana.
- A ja pjd na sylwestra w czarnych butach i w czarnym
swetrze - chwali si Cucu - One s u pani Kazimiery.
Czuje si bezpieczny - ju podj decyzj, e wraca do
Rumunii, i nie boi si Remusa. Wyjawia wszystkim swoj
tajemnic: jak chodzi do pani Kazimiery, jak mu pomagaa.
Pani Kazimiera dzwoni na Bonifacego, przyjeda, przywozi
pienidze. Cucu chce odebra czarny sweter i buty, ktre u
niej zostawi. Umawiaj si.
Zdrada
Ktrego dnia pod Pogotowiem pojawia si Remus z on. Cucu
nie chce rozmawia, ale Elena i Diana podchodz. Elena rzuca
si onie Remusa na szyj, cho powtarzaa, e ona Remusa to
szmata. Cucu domyla si, co Remus mwi: e jak Elena wrci,
to dostanie pienidze. 10 tysicy zotych. Cucu nie wierzy w
takie obietnice, ale Elena z siostr wsiadaj do samochodu
Remusa.
- Gupia - krzyczy za ni Cucu.
Elena chce si Remusowi przypodoba, wic od razu, jeszcze w
samochodzie, wyjawia tajemnic Cucu. Mwi wszystko dokadnie:
adres pani Kazimiery, nazwisko. Remus jest wcieky.
Przyjedaj do Piastowa. Diana tu zostaje, ale Elena bdzie
nocowa w innym domu, w Ursusie.
- Pracujecie od jutra na innych skrzyowaniach, bo zwiaycie

- mwi Remus. Bije po nogach. Elena pacze. Rano jedzie na


skrzyowanie na Wawelsk. ona Remusa pilnuje, czy Elena
pracuje. Gdy odjeda na obiad, Elena ucieka ze skrzyowania.
Plcze si po ulicach. Zaczepia przechodniw.
- Gdzie jest Bonifacego?
Jedzie najpierw tramwajem, potem autobusem 187.
Trafia. Pacze pod drzwiami. Boi si o siostr - Diana,
modsza o rok i gupsza, nie wie, gdzie jest Bonifacego, sama
nie dojedzie. Obiecuje, e ju nigdy nie pjdzie z Remusem.
- Porwa mnie - pacze.
Cucu nie wierzy - gupia Elena daa si nabra.
Znw jest dobrze. Po poudniu Ana maluje paznokcie na rowo,
Elena goni po korytarzu, klnie, podrywa chopakw.
Cucu i Konstantin piewaj piosenki o mioci.
- Nie mog ci zapomnie, tak dawno si nie widzielimy,
dlaczego, panienko, plczesz i cieknie ci za.
Wieczorem dzwoni pani Kazimiera. Chce rozmawia z Cucu. Ma
przestraszony gos, mwi szybko.
- Suchaj, Cucu, ju si nie zobaczymy. Dzwoni do mnie Remus.
Powiedzia, e mi bomb podoy, jeli bd si krci w
pobliu Pogotowia. Wic nie bd ci ju pomaga.
Pani Kazimiera ju wie, e Cucu kama, e nie jest sierot.
- Grae na moich uczuciach - mwi.
Cucu powoli rozumie: nie bdzie adopcji, nie bdzie pienidzy,
czekolady, nadziei na powrt do Polski.
- Gdzie mj sweter i moje buty? - pyta tpo - Przywiezie pani?
- Nie - mwi pani Kazimiera - Nie chc mie z tob nic
wsplnego.
- No i skoczyo si - myli Cucu, wracajc do reszty.
- Pizda - wymyla Elenie.
Elena si mieje. Ana pociesza:
- W Rumunii te bdziemy par.
Konstantin piewa: A jak dojad do domu, bd paka ze
szczcia.
Cucu, Konstantin, Ana i Elena zostali deportowani do Rumunii.
Remus pojecha do Rumunii robi kolejny nabr do pracy. Diana
si nie odnalaza. Pani Kazimiera zerwaa z Cucu wszelkie
kontakty.
MONIKA PITKOWSKA
Zaczo si od maego rumuskiego chopca, ktry chodzi
wzdu rzdw samochodw czekajcych na zielone wiato.
Samochody ju ruszyy, w tylnym lusterku zobaczya, e do
chopca podchodzi mczyzna, ktry wysiad z mercedesa,
rozmawia z nim i wyciga rce po pienidze. Pomylaam, e
istnieje cay rwnolegy, niewidzialny wiat, ktrego nie
dostrzegamy, ruszajc spod wiate. Kim jest ten mczyzna?
Naganiaczem? Sutenerem? Moe krewnym? Czy ma wicej takich
dzieci? Gdzie mieszkaj, ile zbiera tych pienidzy, jak
spdzaj wieczory? opowiada o
powstaniu tekstu Sweter w
szpic, czarne buty. Urodzia si w Krakowie, skoczya

politologi na Uniwersytecie Jagielloskim. Kilkanacie lat


bya reporterk Gazety Wyborczej. Z mem Leszkiem Talko
pisaa felietony do Gazety Telewizyjnej. Na ich podstawie
powsta scenariusz serialu komediowego Talki z reszt
(Monik graa tam Dominika Bednarczyk). Dzi pisze ksiki.
Wydala
powie
Krakowska
aoba
(o
Maurycym
Opilko,
szanowanym wacicielu zakadu fryzjerskiego), zbir opowiada
Nikczemne historie oraz ycie przestpcze w przedwojennej
Polsce. Fascynuje j ycie codzienne przeomu XIX i XX wieku.
Krlowa PRL-u
Piotr Lipiski
- Gruba, twarda - zapamitaa Krystyna Goldbeigowa, redaktor w
wydawnictwie Iskry.
- Ja nawet nie umiem nazwa jej koloru - wspomina profesor
Micha Gowiski, literaturoznawca.
- Czasami taka niebieskawa - opisuje Andrzej Zasieczny,
waciciel wydawnictwa CB.
- Kaleczca niektre zady - stwierdza Jerzy Urban, w latach
osiemdziesitych
rzecznik
prasowy
rzdu
Albo
dla
oszczdnoci
tak
mikka,
jakby
cienk
bibuk
usuwa
nieczystoci.
- Rolka papieru toaletowego bya w Polsce Ludowej mrocznym
przedmiotem podania - zapamitaa aktorka Zofia Czerwiska Staa si krlow PRL-u.
Cywilizacja komunizmu
Jak przystao na krlow, trudno byo j zdoby.
W PRL-u brakowao nie tylko misa, cukru i sznurka do
snopowizaek ale te papieru toaletowego. Filmowcy z
Polskiej
Kroniki
Filmowej
przeprowadzili
ledztwo
i
ustalili, e na gow - cho raczej nie o gow chodzio Polaka przypadao rocznie siedem rolek. Czyli okoo metra
papieru toaletowego dziennie.
Troch mao.
Ale waciwie dlaczego w socjalistycznej Polsce brakowao
czego tak prostego? Mieszkajcy na emigracji pisarz Leopold
Tyrmand
zastanawia
si
w
swojej
ksice
Cywilizacja
komunizmu: dlaczego kraje komunistyczne, zdolne do produkcji
elektrowni atomowych i pojazdw kosmicznych, nie s w stanie
wyprodukowa dostatecznej iloci papieru toaletowego dla swych
mieszkacw,
pozostaje
zagadk,
z
ktrej
rozwizania
zrezygnoway ju najmielsze i najtsze umysy.
Czy dzi uda si rozwika t zagadk?
Listek albo dwa. Kiedy go zaczo brakowa?
W poowie lat 50. w centrum Warszawy wyrs podarunek
Zwizku Radzieckiego - Paac Kultury i Nauki, nazwany imieniem

wanie Jzefa Stalina. Symbolizowa now epok - socjalizmu.


Wszystkim miao si lepiej y.
Codziennie Paac odwiedzay tysice Polakw. Olnieway ich
wielkie rzeby przedstawiajce robotnikw, a ze szczytu Paacu
panorama stolicy. Niektre kobiety oniemielone marmurami
klkay i zaczynay si modli, na co pracownicy reagowali
zdecydowanie: to nie koci, to jest...!.
Na dole, w nieco mrocznych podziemiach symbolu, znajdoway si
dwie toalety dla zwiedzajcych. Na stoeczkach przy wejciach
siedziay
panie,
w
PRL-u
popularnie
zwane
babciami
klozetowymi.
- Panie pytay wchodzcych: przepraszam bardzo, na grubo czy
na cienko? opowiada Hanna Szczubeek, kronikarka Paacu
Kultury i Nauki. - i wydaway odpowiedni ilo papieru
toaletowego: jeden listek albo dwa.
Raniec, girlanda, korale
Papier toaletowy nasik polityczn odwil w 1956 roku wwczas oficjalnie mona byo powiedzie, e Polakom w
ubikacjach nie wystarczaj gazety, ale pragn czego wicej.
Polska Kronika Filmowa, ktra do tej pory ledzia postpy
budowy Nowej Huty, nakrcia materia o papierze toaletowym.
Kiedy na ekranie pokazywaa si kobieta niosca kilka rolek,
narrator artobliwie czyta: co to? Patrzcie! Prosz pani,
prosz pani, gdzie pani zdobya ten skarb? Powtarzajc sowa
Wieszcza, yczymy sobie wszyscy, by ten papier przesta by
papierem wartociowym.
Tymczasem ten papier wartociowy zwany by ju towarem
deficytowym. W PRL-u jednak wszystko stao na gowie, nawet
sowa - pojawi si centralizm demokratyczny i jarskie flaki.
- W normalnym wiecie towar deficytowy to taki, ktry nie
przynosi dochodu - tumaczy profesor Micha Gowiski - czyli
taki, ktrego nikt nie chce kupowa. A w Polsce Ludowej
przymiotnik deficytowy oznacza co innego - towar, ktrego
brakowao i wszyscy chcieli go kupi.
Polacy artowali - co to jest: idca ulic kobieta niesie
deficyt w deficycie? Szynka owinita w papier toaletowy.
- Podanie krlowej PRL-u nigdy nie zmniejszao si - pamita
aktorka Zofia Czerwiska - To nie byo jak ze star on.
Papier toaletowy by zawsze mod, podan on.
Aby zaspokoi swoj potrzeb, krlow trzeba byo najpierw
upolowa, a potem wysta.
Krystyna Goldbergowa wspomina:
- Staam w kolejkach po papier toaletowy, jak go rzucili do
kioskw.
Socjalizm wprowadzi w ycie ide rwnouprawnienia pci,
przynajmniej jeli chodzi o poszukiwanie papieru toaletowego.
Poloway na niego i kobiety, i mczyni.
Profesor Micha Gowiski opowiada:
- Mj ojciec, odkd przeszed na emerytur, zajmowa si

bardzo energicznie zakupami. W PRL-u to byo jedno z zaj


emerytw - polowanie na towary deficytowe. Ojciec mia sporo
czasu i udawao mu si papier toaletowy kupi. Potem dawa mi
w prezencie.
Tak zrodzia si jedna z ikon PRL-u - Polka lub Polak na ulicy
z zawieszonymi na szyi rolkami papieru toaletowego.
Krystyna Goldbergowa, redaktorka:
- Wracalimy do domu z koralami pod tytuem papier toaletowy.
Zofia Czerwiska, aktorka:
- Nosio si girlandy z papieru toaletowego. Z dum!
Hanna Szczubeek, kronikarka:
- Nazywao si to racem. Wieszao si na szyi dziesi
rolek.
Tajemnica kiebasy
A skd wadza miaa swj papier toaletowy?
- Przydziaw papieru toaletowego nie byo - stwierdza z
umiechem Jerzy Urban, wczesny rzecznik rzdu. Nie pamita
jednak, skd u niego w domu bra si papier toaletowy.
Pewien urzdnik PZPR wysokiego szczebla, ktry dzi pragnie
zachowa anonimowo, wspomina:
- Jedziem na skup makulatury, eby papieru toaletowego nie
zaatwia po protekcji. Wczenie rano wychodziem z domu z
narczami gazet i upychaem je w baganiku samochodu. Jeszcze
przed prac jechaem pustawymi ulicami do skupu makulatury.
Prasy wiozem cae mnstwo, bo zajmowaem si kontrolowaniem
wydawnictw. Za dziesi kilogramw gazet zdobywaem rolk
papieru toaletowego.
Profesor Zdzisaw Sadowski, ekonomista, wicepremier zajmujcy
si gospodark u schyku PRL-u, zauwaa:
- To bya forma handlu wymiennego! Mona byo zawie
makulatur do punktu sprzeday i dostawao si za to par
rolek
papieru
toaletowego.
To
ju
by
postp,
kiedy
dopracowalimy si takiego rozwizania.
Polacy tymczasem artowali, e w sklepach nie ma papieru
toaletowego, bo jest w kiebasie.
Jajczarska konkurencja
Ustalenia wadzy, dlaczego brakuje papieru toaletowego, byy
proste: papieru brakuje, gdy jest go za mao.
A co zrobi, eby byo wicej? Rozwizanie byo rwnie proste:
mniej zuywa. Jak? Na przykad piszc mniejszymi literami.
W wojewdztwie gdaskim w szkolnych zeszytach zmniejszono
odstpy midzy linijkami. Dzieci wic wzmacniay gospodark
socjalistyczn, krelc mniejsze litery.
Telewizja chwalia pomys: dziki temu zeszytw zuywa si tu
o poow, to jest o 10 ton mniej, a dzieci pisz adniej i
szybciej.
Niestety,
pozostae
czterdzieci
osiem
wojewdztw
nie

zmniejszyo linijek wzorem wojewdztwa gdaskiego. Papieru


wci brakowao.
Wadze signy po ostateczne rozwizanie - powoano Komisj.
Powstaa w latach 60. i nazywaa si Komisj Racjonalizacji
Drukw przy Polskim Komitecie Normalizacyjnym. Prasa donosia:
z formularza danie zapaty usunito dwie rubryki, a efekt
przeszed najmielsze oczekiwania - rocznie zaoszczdzono 102
tony papieru.
W
kadym
resorcie
powoano
wic
specjaln
komrk
racjonalizujc zuycie papieru. Ju wkrtce Ministerstwo
Rolnictwa zaoszczdzio 20 ton papieru, zmniejszajc rozmiar
ksiki dziennej PGR.
Po
dwudziestu
latach
dziaania
Komisji
papieru
wci
brakowao. Sekretarz komisji w wywiadzie dla ycia Warszawy
w latach osiemdziesitych pitnowa druk kolorowego folderu
zakadw Predom, bo przecie odkurzaczy i tak nie dawao si
nigdzie kupi. A take druk Instrukcji numer jeden obiegu
dokumentw i opakowa jajczarskich zawierajcej dwadziecia
dwa wzory formularzy, na ktrych rejestrowano jajko w drodze
od kury do sklepu.
Do wstrzemiliwoci papierowej nawoywa sam premier Piotr
Jaroszewicz
podczas
zjazdu
PZPR:
pomimo
poprawy
w
zaopatrzeniu musimy jednak wobec stale rosncych potrzeb nadal
oszczdnie gospodarowa papierem, tektur i opakowaniami.
PZPR obradowaa w Sali Kongresowej Paacu Kultury i Nauki.
- Wszyscy si miali, e podczas zjazdw partii papier by
perfumowany, sprowadzany z zagranicy i drukowany w specjalne
ornamenty - opowiada Hanna Szczubeek, kronikarka Paacu - Ale
to tylko takie plotki i pogoski. To by normalny papier, tyle
e byo go pod dostatkiem.
Winny kady Polak
Kto by winny, e brakowao papieru toaletowego? Kiedy w
sklepach brakowao misa, cukru, rajstop albo butw, winny by
kuak albo spekulant. Trafia do wizienia, pitnowaa go
prasa i Liga Kobiet.
Telewizja podejrzewaa, e papier toaletowy wykupuj drobni
handlarze, ktrzy potem sprzedaj po zawyonych cenach na
bazarach. Wytumaczenie byo jednak gbsze.
Winny powinien poczu si kady Polak! I to wcale nie dlatego,
e zuywa zbyt wiele papieru toaletowego. Ale dlatego, e
zbyt mao oddawa... makulatury.
Zofia Czerwiska zapamitaa pewnego profesora na powanym
stanowisku, ktry stara si wywiza z powierzonych zada
najlepiej, jak potrafi. Jego dzieci wyrosy ju na dorosych
ludzi, a profesor wci trzyma w domu dziecicy wzek. Raz w
miesicu pakowa do niego makulatur zebran od wszystkich
ssiadw i pcha wzek do skupu surowcw wtrnych. Za oddan
makulatur odbiera rolki papieru toaletowego, ktre po
powrocie
do
kamienicy
sprawiedliwie
rozdziela
midzy

ssiadw.
Tymczasem wicepremier Zdzisaw Sadowski przez okna swojego
domu obserwowa prac pobliskiego skupu makulatury. Zapamita
zway makulatury, ktre leay na deszczu i nikt si nimi nie
zajmowa.
Na skupie pracowa Wiktor Ostrowski. Gwnie belowa gazety,
ale przy okazji razem z kolegami przeglda ksiki oddane na
makulatur - wielu skompletowao interesujce biblioteczki
literatury historycznej.
- Najwicej na skupie byo dzie Lenina - wspomina Ostrowski.
- Propagandow makulatur oddaway biblioteki z zakadw
pracy.
Lenina nikt do domu zabra nie chcia, z reguy wic od razu
szed na pulp. Ale raz Lenina przygarna pewna kobieta.
- Potem wyrywaa z niego kartki i owijaa jajka, ktrymi
handlowaa
wspomina
Wiktor
Ostrowski
Wszyscy
si
zastanawiali, czy milicja nie zatrzyma jej za to, e profanuje
wite ksigi.
Papier tylko dla pisania
W PRL-u papieru brakowao nie tylko do... wycierania, ale
te do pisania.
Profesor Micha Gowiski, literaturoznawca, wspomina;
- W Warszawie byy dwa albo trzy sklepy, w ktrych sprzedawano
papier do pisania na maszynie po okazaniu legitymacji Zwizku
Literatw Polskich. To by wielki przywilej. Naraz pisarz mg
kupi maksymalnie dwie ryzy papieru.
Papieru brakowao te na efekty pracy pisarzy - nakady
ksiek czsto byy mniejsze ni zapotrzebowanie czytelnikw.
- Staem w kolejkach pod ksigarniami PIW-u i PAX-u po rne
ksiki - wspomina
Andrzej
Zasieczny,
dzi
waciciel
wydawnictwa
CB
Kolejki
to
byy
grupy
towarzyskie,
dyskutowano w nich o literaturze. Trzeba byo si zaprzyjani
z paniami obsugujcymi ksigarnie, dostaway kwiatki, czekoladki i dyskretnie wsunity numer telefonu, eby zadzwoniy,
jak bdzie dostawa interesujcego tytuu.
Papier na ksiki rozdzielao centralnie Ministerstwo Kultury.
Gdyby komu przyszo do gowy, e sam moe zaoy wydawnictwo
i wyda jak ksik, to oczywicie, po pierwsze, nie
dostaby na ni papieru, a po drugie, dziki bezpatnej
subie zdrowia zostaby skierowany do zamknitego zakadu
opieki psychiatrycznej - ten sposb leczenia odchylenia
ideologicznego spopularyzowaa medycyna radziecka.
- Wszystkie
wydawnictwa
dostaway
przydziay
papieru
na
ksiki,
ktre
zamierzay
wyda
opowiada
Krystyna
Goldbergowa, ktra redagowaa ksiki w wydawnictwie Iskry Plan by rzecz wit - ministerstwo musiao wiedzie, na
jakie ksiki daje papier.

Podetrze si Urbanem
Wadza dzielia papier na dwa rodzaje - zwyky, czyli na
przykad toaletowy, i papier polityczny. Ten drugi suy do
druku czasopism i ksiek. Bez papieru nie udaoby si pewnie
obali komunizmu - bo papier by wwczas gwnym nonikiem
informacji. Wadza nad papierem to jak dzi wadza nad
internetem.
W poowie lat osiemdziesitych szara rolka staa si orem w
rku podziemia. Do ustpw trafi wczesny rzecznik rzdu
Jerzy Urban. Na podziemnym, nielegalnym papierze toaletowym
wydrukowano jego twarz. Uwieczniony wspomina:
- Kady kawaek co kilka centymetrw mia moj mord na sobie.
Papier wyprodukowa kolega szkolny Jerzego Urbana, ktry
wyemigrowa i owym papierem zakpi z wczesnych wadz PRL-u.
- Byem
raczej
w
mioci
wasnej
zadowolony
z
tej
popularnoci - opowiada Jerzy Urban.
W marcu 1984 roku, na konferencji prasowej, jeden z
korespondentw zagranicznych zapyta o w polityczny papier.
Urban odpowiedzia, e niestety nie podaruje korespondentowi
nawet rolki, bo zbyt je sobie ceni.
- Ja go oszczdzaem - opowiada Urban - Co prawda dostaem od
producenta spory zapas, ale na co dzie uywaem zwykego, a
ten zawieszaem, jak przychodzili gocie.
W drugiej poowie lat osiemdziesitych do pastwowej Telewizji
Polskiej jedynej,
jaka
wwczas
istniaa
napisa
listown prob inwalida z Dolnego lska: jestem niewidomy,
obszedem ca Legnic - 3 miesice i nie mog dosta kremu do
golenia. Przychodz do mnie lekarze i pytaj, dlaczego si nie
gol, wic powiadam, dlaczego. Prosz o skierowanie, aebym
mg kupi krem do golenia. Jeszcze raz pana bagam.
Tydzie pniej napisa raz jeszcze, dziki czemu wiemy, e
wczesna telewizja moga spowodowa dostaw kremu do golenia:
dzikuj z caego serca, ycz duo zdrowia. Ja nie chodz i
nie widz 6 lat. Bardzo dzikuj, poniewa otrzymaem krem do
golenia, tylko mam trudnoci z papierem toaletowym.
15 procent do Niemiec
Czy wadza moga rozwiza problem papieru toaletowego?
Jerzy Urban raz jeszcze zmierzy si z papierem toaletowym,
kiedy napisa do niego pewien polski inynier pracujcy w
Niemczech. Inynier przeczyta, e w Polsce brakuje 15 procent
papieru toaletowego. Zmierzy suwmiark papier niemiecki i
okazao si, e ten jest wszy od polskiego wanie o 15
procent - o czym zawiadomi listownie rzecznika rzdu.
- Wystarczyoby noe w maszynach, ktre kroj papier na rolki,
ustawi troch wziej i ju byby dostatek papieru - opowiada
Jerzy Urban - Wobec tego ja uznaem jako rzecznik rzdu, e
trzeba
zawiadomi
instytucje
odpowiedzialne
za
papier.
Usyszaem, e nie mog zwzi papieru toaletowego, poniewa

nie pozwala na to Polska Norma. Zirytowaem si i zadzwoniem


do komitetu, ktry zajmowa si normami, i zapytaem: skd si
wzia Polska Norma? Czy wy siadacie na sedesie i patrzycie,
jaki
powinien
by
papier,
eby
palcw
nie
ubrudzi?
Powiedzieli, e to zbadaj. A jak ju zbadali, to dali mi
odpowied, e Polska Norma wzita zostaa z norm niemieckich.
I na tym cae bdne koo si zamkno - puentuje Jerzy Urban.
atwo w tym miejscu doj do wniosku, e problem papieru
toaletowego - podobnie jak problem misa, cukru oraz sznurka
do snopowizaek - by niemoliwy do rozwizania w komunizmie.
Niestety, nie jest to prawda.
W
latach
osiemdziesitych
niemieccy
i
czechosowaccy
socjalistyczni ssiedzi nie cierpieli na takie braki.
Surrealizm socjalistyczny
Za spraw krasnoludkw krlowa staa si dzieem sztuki.
W drugiej poowie lat osiemdziesitych na polskich ulicach
pojawiy
si
krasnoludki
z
Pomaraczowej
Alternatywy.
Przewodzi im Waldemar Fydrych, zwany Majorem - twrca teorii
surrealizmu socjalistycznego. Uzna, e rzeczywisto PRL-u
jest tak absurdalna, e sama w sobie stanowi dzieo sztuki.
Na wrocawskich ulicach pojawia si ulotka; Kto si boi
papieru toaletowego? Czy za pomoc papieru toaletowego mona
pogbi socjalizm? Czy papier toaletowy jest sprzymierzecem,
czy wrogiem rewolucji wiatowej?.
Na ulicy widnickiej we Wrocawiu pojawili si ludzie w
pomaraczowych czapeczkach obwieszeni papierem toaletowym.
- Jedziem na rowerze, byem obwieszony girlandami z papieru
toaletowego, a milicjanci mnie gonili - wspomina happening
Waldemar Fydrych.
- Prbowali
jako
spacyfikowa
ten
papier
toaletowy,
zatrzymywali ludzi, rewidowali w torbach, czy posiadaj papier
toaletowy.
W artystycznej rzeczywistoci socjalistycznej pogubili si
zagraniczni aktorzy, ktrzy akurat przyjechali na przegld
teatralny do Wrocawia. Nie potrafili zorientowa si, czy
milicjanci to cz happeningu, czy s prawdziwi.
- Ulic toczy si chopak owinity w wielk kul papieru opowiada Waldemar Fydrych - Milicjanci prbowali go wepchn
do radiowozu, ale kula utkwia w drzwiach. Midzy ludmi
biega pies z kokard z papieru toaletowego. Obszczekiwa
milicjantw, ktrzy nie mogli si do niego zbliy, a ludzie
mu bili brawo. Tylko e ci, ktrzy oklaskiwali psa, trafiali
do milicyjnej suki.
Teoretycy komunizmu nie podcieraj
A waciwie dlaczego, po ludzku mwic, brakowao papieru
toaletowego? Po ludzku mwic - wyjani si nie da.
- Wielko produkcji papieru bya okrelona z gry, przez plan

centralny tumaczy wicepremier Zdzisaw Sadowski - Nie


byo wolnego rynku, wic nie mg zarzdza produkcj papieru
toaletowego - i innego zreszt te. Ludzie potrzebowali wicej
papieru toaletowego, ale to nie by wystarczajcy sygna dla
fabryk, eby zwikszy produkcj. Sygnaem by plan centralny.
A ten trzyma si ideologii, a nie rzeczywistoci.
Podobnie byo na przykad z kolejami - ludzie chcieli jedzi
pocigami sypialnymi, ale kolej na to nie reagowaa i biletw
zawsze byo za mao. Ludzie wic stali po bilety w kolejce
ca noc, eby potem pojecha wagonem sypialnym.
Leopold Tyrmand w Cywilizacji komunizmu przedstawi wasne
wyjanienie. Wedug niego planow gospodark komunistyczn
kierowaa zasada wanoci, a nie potrzeby. Ludzie co prawda
potrzebowali papieru toaletowego, ale teoretycy komunizmu nie
przywizywali wystarczajcej wagi do niego. Waniejsza bya
walka o pokj ni o azienk. Komunizm mg si oby bez
papieru toaletowego.
Jerzy Urban, wczesny rzecznik rzdu, przyznaje si do klski:
- Papier toaletowy, a cilej jego brak, sta si symbolem
nieudolnoci, niewydajnoci, niesprawnoci ju nie tylko rzdu
jako zespou ludzi, ale wrcz ustroju. I susznie, bo tak to
byo.
Rolka jak ojczyzna
Po przeomie 1989 roku w sklepach pojawi si kolorowy
papier toaletowy, parkany i mury oblepiy si papierowymi
ulotkami i reklamami, ksigarnie utony w powodzi tytuw.
Ale skd waciwie wwczas wzi si papier? Z prywatnych
firm, ktrych wczeniej nie byo.
Po 1989 roku na papierze nie tylko mona byo zarobi, ale
przede wszystkim zarobi byo wolno. Uchwalona w 1988 roku
ustawa o dziaalnoci gospodarczej pozwolia na masowe
powstawanie firm prywatnych. Wczeniej, w PRL-u, zarabianie
pienidzy byo nietaktem wobec socjalizmu.
Wyjaniajc za spraw ideologicznie - papier pojawi si w
sklepach, bo komunici odkryli, e zamiast rzdzi papierem,
mona dziki niemu zarabia. Byy rzecznik rzdu zacz
wydawa swj prywatny tygodnik, dziki czemu trafi do
pierwszej setki najbogatszych Polakw.
- Z papierem byo co takiego jak z misem - przypuszcza
wydawca Andrzej Zasieczny, ktry swoj firm zaoy w 1989
roku - Do pewnego momentu misa w Polsce nie byo i nagle
stao si go tak duo, e waciwie nie mona ju byo na nie
patrze. I podobnie byo z papierem.
Wicepremier Zdzisaw Sadowski czuje si dzi zmieszany.
- Jako czowiek wychowany w PRL-u byem przyzwyczajony do
oszczdzania papieru i wspczesna rozrzutno w produkcji i
stosowaniu papieru troch mnie przeraa.
By moe jednak rozrzutno wkrtce si skoczy - wraz z
kolejnym etapem w historii papieru politycznego, czyli

zmierzchem ery papierowych. Czytelnicy bowiem coraz czciej


szukaj
wiadomoci
w
internetowych,
a
nie
papierowych
wydaniach gazet. Nic jednak nie zapowiada koca ery papieru
toaletowego. Chocia akurat ten szary, PRL-owski papier
toaletowy zawsze by trudny do zdobycia i taki pozosta do
dzisiaj. Ze sklepowych pek wypar go papier kolorowy i
delikatny. Papier przypominajcy PRL-owski mona jeszcze
niekiedy spotka w polskich pocigach.
Krasnoludek Waldemar Fydrych opowiada:
- Znam pewn hrabin w Paryu, ktra kiedy mieszkaa w
Polsce, i jak kto z Polski jedzie do Francji i do niej
dzwoni, to ona prosi, eby przywiz szary papier toaletowy.
Polski szary papier toaletowy, bo on jej najbardziej ojczyzn
przypomina.
PIOTR LIPISKI
Interesuje go kady news, pod warunkiem e zdarzy si p
wieku temu. Niewiele obchodz go losy rzdzcej koalicji, ale
mocno przeywa IV Plenum KC PZPR. Pisz o historii, bo jest
bardziej tragiczna i dramatyczna ni teraniejszo. A dla
reportera ciekawsza - mwi. W szkole nie znosi historii i do
dzi nie lubi czyta ksiek historycznych. Gdybym za dobrze
orientowa si w historii, zbierajc materia, nie czubym si
zafascynowany. Jest autorem ksiek, m.in. Humer i inni (o
zbrodniarzach
stalinowskich)
i
Bolesaw
Niejasny
(o
Bolesawie Bierucie). W Discovery Historia prowadzi cykl
Zwarte szeregi. Najwaniejszy tekst: Miso, a w rodku
rzenik - o aferze misnej w latach 60. Z wyksztacenia jest
prawnikiem. Lubi cytat z Kurta Vonneguta: wszystko to
zdarzyo
si
mniej
wicej
naprawd
(bo
dziennikarz,
jakkolwiek by si stara, i tak nie zdoa odda peni
rzeczywistoci). Reporta o krlowej PRL-u powsta przez
telewizj. By prb przeniesienia na jzyk tekstu odcinka
Siedem rolek podania jego cyklu Zagadki tamtych lat (TVP
1).
Kuchnia biaoruska
Wodzimierz Nowak
ukaszenka umiecha si, wsem strzye.
- wiata, chcesz futro z norek? - przymila si prezydent - Dam
ci pikne norki.
Swiatanie robi si gorco. Marzya o piknym futrze. Ale nie
od niego. Co powie znajomym? Prezydent si pochyla (z bliska
wida, e jest rudy).
- wiata, chcesz norki? -mwi zalotnie.
Chc - nie wytrzymuje wiata.
ukaszenka spod marynarki wyciga yw ma nork.
- Masz, che, che, che - ryczy prezydent.
wiata pod prysznicem. Jest za na siebie, chocia to tylko
sen. W twarz mu splun, a nie za jakie marne futro si

ponia. Sny s okrutne.


Swiatana sprzedaje Biaoru
-Ty kurwo amerykaska! - krzycz miscy robotnicy.
Swiatana Kurs pracuje w miskiej redakcji Radia Swaboda
finansowanego przez amerykaski Kongres. Pisze do ostatnich na
Biaorusi
niezalenych
gazet.
Niedawno
o
samobjstwach.
Biaorusini
mwi,
e
s
spoeczestwem
samobjcw.
Dziesiciomilionowy kraj, co roku ponad 3 tysice samobjstw i
30
tysicy
prb.
Dziennikarka
Kurs
rozmawia
z
Ivanem
Sarodnem, psychiatr: mczyni popeniaj samobjstwo pi
razy czciej ni kobiety. Te czciej prbuj. Samobjstwo
jest zaraliwe. Pacjentka rzucia si z okna, a dwa dni
pniej druga. Nie miay cikiej depresji, po prostu leay
na jednej sali. Kady samobjca zostawia rednio omioro
bliskich. Zaszczepia w nich zachowania samobjcze. Sarokin
prosi, eby nie opisywa detali samobjstwa, nie dodawa mu
romantyzmu. Z samobjstwa znanej osoby nie rbcie wzoru.
Swiatana bya z mikrofonem w miskim Promieniu, najwikszej
biaoruskiej
fabryce
zegarkw.
Chciaa
porozmawia
z
robotnikami. Wyzwali j od najgorszych. Wierz, e przez
takich jak ona wiat nie kupuje ich zegarkw, biaoruskich
lodwek i telewizorw. e tacy jak Kurs za amerykaskie pienidze, przy pomocy Polakw i Unii Europejskiej, chc sprzeda
Biaoru.
Swietka odkrywa: Jestem Biaorusink!
Swietka jest radzieck dziewczynk. Mwi zwyczajnie, jak
dzieci, ssiedzi, caa wioska Zahale w obwodzie lubaskim.
Mwi jak mama, ktra przy myciu naczy recytuje wiersze. A
babcia miesznie przeklina i pali papierosy. Telewizora nie
maj.
Czyta Swietka nauczya si sama. Miaa cztery latka,
przeczytaa mamy Gazet Nauczycielsk, ktr zawsze si
bawi.
Teraz ma siedem lat (1979), przyjechaa do wujka do
Leningradu. Kuzyni do niej mwi, a ona nie rozumie. Myli, e
co z ni nie tak. Prbuje mwi jak oni, nie potrafi. miej
si, e gada po wiejsku. Wieniaczka. Wstydzi si.
Teraz Swietka ma 11 lat(1983), uczy si gotowa. Mama,
kierowniczka szkoy, jest zajta. Lubi j we wsi, dusza
towarzystwa,
dzieci
uczy,
ale
Swietce
czasem
zapomni
powiedzie o wanych sprawach. Na przykad, jak dziewczynka
staje si kobietk. Kiedy Swietka zobaczya na udach krew,
napisaa poegnalny list, pooya si i czekaa, a umrze,
pewna, e ma raka.
Co
tydzie
czeka
na
listonosza.
Przynosi
Rolniczk,
czasopismo dla kobiet. W kadym numerze wkadka Kuchnie
wiata. Byy ju ukraiska, litewska. W najnowszym Kuchnia

biaoruska.
Czyta przepisy. Dziwi si, e wszystkie potrawy zna. O,
draki! - placki ziemniaczane, ktre robi babcia. Zaczyna
rozumie.
Nie
jest
radzieck
wieniaczk.
Jest
ma
Biaorusink. Mwi po biaorusku jak cae Zahale. Cauje
zielon kartk z napisem Kuchnia biaoruska. Jeszcze raz i
jeszcze. Jest bardzo szczliwa.
Swiatana tumaczy wiat rodakom
Mylaem, e wiata znaczy wiat, a to po biaorusku wiato
i wito. wiata tumaczy Gustawa Heriinga-Grudziskiego na
biaoruski. Spiera si o tytu z wydawc (na emigracji)
Tamten wiat - chce Swiatana, bo to, co opisuje Herling
jest tak ze, beznadziejne i tak szataskie, e nie jest ju z
tego wiata. Bo Herling pisze: zo jest naszym bratem, ale
nie nami.
Inszy swet (Inny wiat) - upiera si wydawca.
Dwa lata temu ukaza si w tumaczeniu wiaty tom opowiada
Herlinga Nasz brat Zo.
Wybraa jego, bo to ssiad - Polak, a zarazem czowiek
wiatowy. Siedzia w wizieniu w Grodnie i Witebsku, przey
gd.
- Nie bra udziau w fali pogardy, jaka si przelewa z Zachodu
na Wschd. Holendrzy pogardzaj Niemcami, Polacy kresami,
Biaorusini i Ukraicy Rosjanami, a Rosjanie Azj i Kaukazem
- mwi wiata.
Signa po Herlinga, bo Biaorusinom nie mia kto opowiedzie
o sowieckim totalitaryzmie. Tylko Franciszak Aliachnowicz
napisa w latach trzydziestych Siedem lat w szponach GPU,
ale jako mody pisarz zaraz zgin z rk tego GPU
(pniejszego NKWD). Tak jak prawie wszyscy biaoruscy
pisarze.
- Nie mia kto nam powiedzie, e przesuchania nie byy po
to, eby wizie si przyzna, bo nikt nie wierzy, nawet
ledczy, e jaki chop jest szpiegiem japoskim, ale po to,
eby
zama
kad
ko,
bez
narkozy
zoperowa
ukad
krwionony, mentalny i zoy w innego czowieka, ktrego
mioci jest okruciestwo i zdrada, prawd jest kamstwo.
Tylu Biaorusinw mwio przed mierci albo ucieczk, e
zbudowano u nas szataski system, ale nikt tego nie potrafi
pokaza.
Swietka donosi na tat i mam
Swietce nie chce si wsta z ka. Od rana ten kwany smrd
w caym domu Mama si krzta, podpiewuje po biaoruski.
- Swietka, dawaj kodr.
Tata zasania kodrami okna. Tata kradnie ziemniaki z
sowchozu. Babcia te - nosi wielkie biustonosze, aduje tam
marchew, pyrki. W kuchni wiadro z zacierem. Resztki dostan

winie, znowu bd kwicze pijane. Swietka nie znosi tych dni.


Bierze papier kancelaryjny i pisze: Do RAJKOMA (powiatowego
komitetu partii Zwizku Radzieckiego). e tata z mam raz w
miesicu pdz samogon z kradzionych ziemniakw. Wstyd, e
ona,
najlepsza
komsomoka,
przewodniczca
szkolnej
organizacji, ma takich rodzicw. Aha! I od razu pisze o
ssiedzie z dou. Uwaa si za najwikszego komunist w
sowchozie, wszystkich poucza, a kradnie wicej ni tata. U
niego kodry w oknach co tydzie.
A jak kierownik Aleksiej Iwanowicz zacz tpi zodziejstwo,
to nieznani sprawcy jego i on postrzelili z obrzyna.
Emerytka cauje prezydenta
- Oni s jak dzieci - mwi Swietka o swojej wsi.
Przychodzi ssiadka po rad.
- wiata, kochana, ty mdra, z miasta. Znasz ma na wosy? zdejmuje chust, jest ysa. Stercz pojedyncze biae kaki.
- Czarna jestem, chciaam si na blond zrobi. Chyba za duo
perhydrolu. Co robi?
wiata czsto jedzi na wie. Mama te nie cierpi ukaszenki.
Tata ma sabo do prezydenta:
- Swj chop, wie, co dla ludzi dobre.
Tata jest w sowchozie kierowc ciarwki. Zawsze zarabia 10
dolarw a teraz 150. Dziki prezydentowi. Nosi dumnie
pomaraczow kurtk MAPiD. To jedna z najwikszych fabryk
domw na Biaorusi. Buduje w centrum Miska. Zakad pastwowy,
wic nie mg protestowa, kiedy przyczono mu nierentowny
sowchoz w Zahalu. Lepiej wzi rozpity sowchoz, ni straci
najwiksze zlecenia. Wiele duych firm dostao bankrutw pod
opiek. Tata Swietki uwaa, e to sprawiedliwe.
W czasie ostatnich wyborw prezydenckich w 2001 roku wiata
bya w Zahalu niezalenym obserwatorem. Do lokalu wyborczego
wchodzi znajoma emerytka, poczciwa kobieta. Cauje plakat z
ukaszenk w usta, w czoo, znowu w usta, sodziutki ty mjpiszczy. A Hanczarykowi, opozycyjnemu kandydatowi, pokazuje
fig.
Swiatana tumaczy pamiarkowno
W Akwarium, barze przy prospekcie w centrum Miska, wdk
podaj w karafce. Tracisz rachub, ktr butelk pijesz.
Miska bohema duo pije. wiata zna wielu artystw.
Tumaczy mi, co to jest pamiarkowno. Na przykadzie. Dziadek
Swietki od tego zgin. Caa sowchozowa brygada wracaa z
pola, a Alosza, Rosjanin, koniecznie chcia siedzie w
szoferce, a nie jak wszyscy na ciarwce. Wypchn modego
kierowc z kabiny. Tylko dziadek Wasil si odezwa. Alosza
kopa dziadka, a wszystko mu w rodku popkao. Trzydziestu
chopa na ciarwce patrzyo i nic.
- To wanie jest pamiarkowno. Kiedy dziadek umiera w

szpitalu, przysza babcia: Wasil, trzeba si byo nie


odzywa, to by teraz nie umiera. Babcia te bya
pamiarkowna.
Wikszo
Biaorusinw
jest
pamiarkowna.
Pamiarkownoci wiata nienawidzi.
Swiatana z jednorkim bandyt
Wszystkie scenariusze audycji zanosi si na trzecie pitro, do
cenzora bez rki, ktrego radiowcy nazywaj jednorkim
bandyt.
Biaoruskim
radiem
rzdzi
Jadrencew,
nadworny
dziennikarz ukaszenki. Dosta radio za zasugi. 14 maja 1995
roku wiata, dziennikarka radiowa, obsuguje pierwsze w
niepodlegej Biaorusi wybory parlamentarne i referendum, w
ktrym
ukaszenka
pyta,
czy
spoeczestwo
chce
(1)
zacienienia stosunkw z Rosj, (2) przywrcenia rosyjskiego
jako jzyka pastwowego obok biaoruskiego, i (3) zmiany
biao-czerwono-biaych
symboli
narodowych
na
zielone
postsowieckie.
Spoeczestwo
powiedziao
tak.
Ulego
propagandzie ukaszenki. Przed wyborami na prob widzw dwa
razy telewizja pokazaa kamliwy dokument, ktry dowodzi, e
mordu w Kuropatach nie jest winne NKWD, tylko biaoruscy
nacjonalici.
Kuropaty to biaoruski Katy. Niezaleni od reimu badacze
oceniaj, e w latach 1937-1940 NKWD zamordowao tam wier
miliona mieszkacw Biaorusi.
Dzie po referendum Swieta zaprasza do studia niezalen i
znan poetk Tacian Sapacz. Jednorkiemu bandycie zanosi
inny scenariusz. Poetka czyta wiersz zaangaowany. Nazywa
biaoruski nard winiami, ktre przepychaj si przy korycie,
depczc narodow flag. Potem w podobnym tonie ballada Wiktara
Szakiewicza. Ballada jeszcze brzmi, a w drzwiach z pian na
ustach stoi Jadrencew:
- Ty nacjonalistko, to nie winie, tylko najwspanialszy nard
na wiecie. Za ich trud i pot si wyksztacia i pracujesz w
radiu. Pracowaa!
Jeszcze przez tok nagrywaa audycj pod pseudonimem. Potem
kto donis i w portierni wisiao zarzdzenie, e nie moe
si zbliy do radia na 150 metrw.
Swiatana i Czaawiek
Pan Walery, zodziej recydywista, siedzia czternacie lat.
Poszed do wizienia w Zwizku Radzieckim, a wyszed w 1999
roku
w
Biaorusi
ukaszenkowskiej.
Dokumenty
radzieckie
niewane. Bez adresu, meldunku, praw, pracy. Chodzi po
urzdach - nie ma takiego obywatela. W kocu trafi do
Komitetu Helsiskiego. wiata wydawaa tam przez cztery lata
Czaawieka - miesicznik o prawach czowieka. Normaln,
urzdow drog Waleremu nie dao si pomc. Znaleli kobiet,
ktra za niego wysza i go zameldowaa. Gono byo o tym
sukcesie. Napisa do Czaawieka samotny wiejski nauczyciel.

Domaga si kobiety. Kady czowiek ma prawo do kobiety, wic


jego prawa s amane.
wiata zostaa feministk. Nosia wojskowy trencz i kolczyk srebrny dzwoneczek, ktry dzwoni jej do ucha.
Wydaa sporo pienidzy na marszrutki, to co midzy autobusem
a takswk. Jed po caym Misku. Obserwowaa, jak kobiety
nie mog otworzy cikich drzwi, szarpi, szukaj klamki.
Pasaerowie popychaj, kierowca si drze. Daa w prasie
ogoszenie: Kobiety, nie jestecie Murzynami tego wiata. To,
e nie umiecie otworzy marszrutki, nie znaczy, e jestecie
gorsze od mczyzn. Jestecie inne.
W 2000 roku z konferencji o prawach kobiet w Warszawie
przywioza duo materiaw. Przetumaczya na biaoruski.
Wynajy z feministkami autobus, jedziy po Biaorusi i
rozmawiay z kobietami.
- Masz ma, ale nie masz seksu. Po co ci on?
- Matka ma powaanie.
- Ile przynosi ci do domu?
- 11-15 dolarw.
- A ty?
- 100, bo ja dorabiam na lewo.
- A dlaczego on nie pracuje na lewo?
- Duo pi albo ley.
wiata mwi, e biaoruscy faceci s sabi. Uszkodzeni przez
lata socjalizmu. M to kolejne dziecko. S sfrustrowani, bo
nie mog utrzyma rodziny. Kobiety przejmuj inicjatyw. S
rozpuszczeni, bo jest ich o 12 procent mniej ni kobiet.
- M mnie bije, bo jestem za gruba.
- Ty masz 170 centymetrw, on 158. Bij jego, daj mu w nos, daj
mu w oko.
- Zwariowaycie. On si musi czu mczyzn.
SMS-y
Swiatana nie moe si zdecydowa. Wysya mi SMS-y: Nie pisz
o mnie. Musz.
Po co?.
Bo to jest o Biaorusi.
Ale to moje ycie.
Swietka, albo wyzwalamy Biaoru, albo nie!.
No dobrze, pisz.
Swietka nie zostaje dojark
- I co, wiata, koniec szkoy? Co dalej? - Komsomocy z
rejonu przyjechali porozmawia - Wszyscy teraz uciekaj do
miasta. Ale ty jeste wiadom komsomok. Musisz da
przykad. Zorganizujesz z koleankami komsomolskie ogniwo
spdzielcze. Bdziecie hodoway krowy. Napiszemy o was w
gazetach, telewizja pokae mode dojada. Przykad dla modych
z caego Zwizku Radzieckiego.

Jest rok 1988, wiata ma szesnacie lat, nawet nie wie, e


Zwizek Radziecki ledwo zipie. Idzie do sowchozu zobaczy
krowy, ktre ma hodowa. Pacze, bo s brudne i potwornie
chude. Po cichu wyjeda na egzaminy do Miska. Zdaje na
filologi biaorusk i od razu na rosyjsk, bo biaoruska ma
niski poziom. Masowo produkuje nauczycieli do wiejskich szk.
W kocu i tak by si wydao, ale po co mama Swiety narwaa
godzikw w ogrdku? Moga kupi w Misku. Ze skpstwa. Sza
przez wie na autobus, ludzie si domylili.
- Kursina z kwiatkami? Pewno Swietka zdaa na studia.
Sam Andriej Aleksandrowicz Saawiow, przewodniczcy rejonowego
Komsomou, wezwa Swietk na rozmow. Nigdy przedtem go nie
widziaa. Tylko w gazetach. Swietce trzsy si nogi, pupa i
drobne piersi, kiedy krzycza, e koleanka Kurs osobicie go
zawioda. Wiedziaa, e to autorytet, oddany organizacji i
przystojny, wzr komsomolca. Dopiero potem si dowiedziaa, e
na tej czarnej skrzanej kanapie w swoim gabinecie przelatuje
co adniejsze komsomoki z rejonu. No, ale wtedy studiowaa
ju w Misku i wiedziaa, e Komsomo to bzdura. Wanie
oddaa legitymacj komsomolsk, razem z koleank. Waciwie
to koleank wyrzucili z organizacji. Bo spaa z Murzynem.
Kierownik akademika mia klucz do kadego pokoju. Kiedy
donieli mu, e Sonia pi z Murzynem, zakrad si z kolegami z
aktywu i przyapali.
- Tacy rasici?
- Nie. Wyrzucili j za niemoralne prowadzenie si. Cay
akademik si puszcza, ale to byy grzeszki mae, wewntrzne.
A koleanka popenia duy grzech, midzynarodowy.
Atak gazowy. Swietka, ja ci kocham
Pierwsz mioci wiaty by Andriej, kolega ze szkoy. Za
wsi Zahale jest wyspa otoczona bagnami. Stoi tam pomnik
partyzantw. W rocznice rewolucji radzieckiej Swietka jako
wzorowa pionierka, a potem komsomoka, penia przy nim
honorow wart z kaasznikowem. Automat rozbieraa w 30
sekund. Ale na szkolnych wiczeniach strzeleckich prua w
powietrze, bo miaa minus pi dioptrii.
Andriej by dowdc szkolnego oddziau. Podobny do prezydenta
Clintona, mia powodzenie. Na wiczeniach strzeleckich kad
si koo niej. Nic nie mwi, tylko si wpatrywa. Na
wykopkach si na niego obrazia, bo zapyta, dlaczego Swietka
przyjani si z Dzikiem.
- Masz piersi, jeste adna, a Dzik jest brzydka i gruba,
wstyd mie tak przyjacik.
Swietka bya chuda i wysoka jak tyczka. Chopacy j bili, bo
myleli, e nimi pogardza. Piegowata okularnica. Suchaa Led
Zeppelin zamiast radzieckiego disco. Dzik j bronia.
wiczyli obron przed atakiem gazowym. Wszyscy w maskach, a
Andriej przez rur od pochaniacza powiedzia:
- wiata, ja ciebie kocham.

Nie chciaa si caowa ani jedzi na motocyklu za wiosk.


- On w najlepszym wypadku zostanie traktorzyst w naszym
sowchozie, a ja chc studiowa rozmylaa (zosta w kocu
brygadzist).
Z rozpaczy naykaa si tabletek babci. Pooya si w
ziemniakach za domem, obudzia wieczorem.
wiata patrzy na durne godziki
Z pokoju w akademiku najbardziej dowiadczona jest Tamara.
- Dziewczyny, przyjeda Traktor, musz mie pokj - mwi i
rozpakowujetowar nr 6, jak nazywaj si prezerwatywy, grube
i sztywne. Babcia wiaty zakada je na palce, kiedy kopie
ziemniaki.
Traktor jest rolnikiem z Czelabiska znanego z produkcji
traktorw. Siadaj na oknie koo mskiej ubikacji i ca noc
piewaj i pisz wiersze.
wiata
naczytaa
si
filozofw.
Za
staruszkiem
Kantem
powtarza, e seks to mieszna bahostka.
Ale czuje si gorsza. Cay pokj ju straci dziewictwo,
ssiednie pokoje i na pitrze te. Akurat do koleanki zaleca
si Sasza, student prawa. Ma adnego koleg, ktry wyglda na
dowiadczonego. Kolega przyszed z czerwonymi godzikami, bez
alkoholu. Usiedli przy stole. Nic z tego nie bdzie - myli
Swietka, bo koleanki mwiy, e musi by wino. Rozmowa si
nie klei. Zmczeni psychologicznymi komplikacjami przykrywaj
si kodr. On wyznaje po wszystkim, e te jest jego pierwsz
kobiet. Swietka patrzy na durne godziki, pchy, ktre skacz
po brzydkich kodrach z czerwonymi piecztkami akademika.
Smutno i gupio. Kupuje wino i si upija.
wiata przysiga
wiata klczy na grobie Uadzimira Karatkiewicza (19301984), biaoruskiego Sienkiewicza, i przysiga, e nigdy nie
wyjdzie za Moskala.
Swietka i sukaBiaoru
wiata ma szczcie. Na przykad - przystanek autobusowy w
centrum Miska peny, a latarnia spada na ni. Klosz na gowie
jak korona. Nic si nie stao, guz, nawet si Swietce wesoo
zrobio. Bo ludzie stali osobno jak gawrony na polu, kady z
min obojtn, a teraz si zbiegli, chc pomc. Ludzcy si
zrobili.
Na Dniach Rolnika w Lubaniu wygraa prosiaka na loterii. W
autobusie baa si, e j zanieczyci, ale wtuli si
cieplutkie i zasn. Wyrosa z niego wielka winia i Kursowie
j zjedli.
W Polsce wiata wygraa jaguara i 3 tysice dolarw. Zdrapk,
ktr znalaza w pimie dla kobiet, najpierw lojalnie pokazaa

pani. Pani bya on warszawskiego ginekologa, a Swietka u


nich gosposi. Pani popatrzya na ni jak na gupi
Biaorusink, wic wiata sama zdrapaa. Dolarw ani jaguara
nie dostaa. Dzwonia do redakcji, ale aman polszczyzn nie
moga si dogada. Zreszt bez adresu, robota na czarno.
Wtedy le mwia po polsku. Idzie Marszakowsk. Dlaczego
faceci pryskaj na boki? Ona chce tylko zapali. Pyta: czy ma
pan ogon?.
Przyjechaa do Warszawy, bo koleanka, ktra znaa bogatego
Biaorusina, zaatwia prac na Stadionie Dziesiciolecia.
wiata sprzedaje poczochy. Krtko, bo za duo gada z
klientkami. Musi pakowa poczochy do woreczkw w jakiej
piwnicy. Nosi lenonki, dugie wosy, sucha The Doors i duo
czyta. Zostaje gosposi u ginekologa. Zna wszystkie gosposie z
okolicy. I zakochaa si w Kaziku, ktry studiuje na
politechnice i dorabia jako ogrodnik. Kiedy zala pastwu
piwnic, wiata wzia win na siebie. Obieca, e jak skoczy
studia, to si z ni oeni.
Wtedy lnicym dipem przyjeda ta koleanka z bogatym
Biaorusinem
Szanuj si, dziewczyno - mwi - Jeste Biaorusink,
masz trzy dyplomy (wiata oprcz biaoruskiej i rosyjskiej
skoczya filologi serbsko-chorwack), a tu robisz za sug.
Gdzie twoja godno?
Pisze do pani licik: Wyjedam, bo babcia umiera, i wsiada
do dipa. Pani potem dzwoni, e wiata jest niewdziczn
Biaorusink. Zawsze im nagle umieraj babcie. Ale wiata ju
hula w Marriotcie. Po tygodniu koleanka znika tak nagle, jak
si pojawia. wiata zostaje sama, bez pienidzy, pracy i
mieszkania.
Chciaam by wolna, wyjecha w wiat, ale ta suka
Biaoru cignie mnie z powrotem jak zagubione szczeni.
Nienawidzi tej zniewolonej suki i kocha j jak matk.
Snuje si po Warszawie, popakuje. Prbuje ebra na bilet
powrotny, bez powodzenia. Wieczorem w lasku oliborskim
sprzedaje si Polakowi. Mia na imi Ryszard i odstajce uszy.
Swietka ubiera si adnie dla Paniaka
Pokazuj w telewizji Zimom Paniaka, lidera Biaoruskego
Frontu Narodowego (BNF). Mwi, e Biaoru jest wolna i
niepodlega (1991). Mama ze Swiat pacz. wiata czuje, e
kocha
tego
czowieka
(jest
archeologiem
i
historykiem
sztuki).W 1988 roku ujawni prawd o Kuropatach.
wiata chodzi na spotkania BNF. Kiedy Paniak przemawia,
patrzy wanie na ni. Kolega prbuje jej tumaczy, e to
zudzenie, kady jest przekonany, e lider patrzy na niego.
wiata nie sucha. Chodzi zwykle w spodniach, teraz zakada
minispdniczk, ma zgrabne nogi. Idzie na plac Wolnoci, na
manifestacj. Bdzie Paniak.
Milicja apie ludzi. wiata prbuje si wyrwa, zrywa si

ramiczko od stanika i dr nowe poczochy. Starsza kobieta


lamentuje w kibitce: Jajca mi pobili, jajca!. Milicjanci si
miej. Sza przez plac ze wieymi jajami i chlebem. (Do dzi
dzwoni do Swietki: tu Wala, koleanka z celi).
Cela cztery metry na cztery. Aresztowanych kobiet jest
siedemnacie oraz jedna kloszardka Iryna. api j zawsze,
kiedy potrzebuj darmowej sprztaczki.
- Musz panie uprzedzi, e mam pchy.
Kad si na pododze, na boczku. Swietce przypomina si
literatura agrowa. Przewracanie si na komend. Zabrali pasek
i sznurowada, spdniczka si jej zsuwa i spadaj buty. Jest
wcieka. Wali w drzwi, nic. Do wiadra z nieczystociami
nalewa wody i wylewa pod drzwi. Wycigaj j i rzucaj o
cian. Spadaj okulary, wiata rzuca si na nich z piciami.
Karcer jest wikszy, ale nie ma szyby w oknie. Ca noc chodzi
i piewa patriotyczne piosenki. Dla koleanek z celi jest
bohaterk.
- Oddajcie dziewczyn - woaj.
Swiatana o ziemniaku
W soboty Misk pustoszeje, Biaorusini sadz ziemniaki.
Robotnik i profesor w roboczych ciuchach jad trolejbusem za
miasto. Ziemniak ratowa Biaoru przed godem. Swietka te
sadzia, teraz nie moe patrze na ludzkie czworonogi
grzebice w kartofliskach. Jej znajomi twierdz, e przez
nadmiar ziemniakw nard jest wanie taki pamiarkowny.
Ssiadka z bloku umya woreczki foliowe i rozwiesza na linie
jak pranie.
Feliks, nie le na betonie - woa wiata przez okno.
Felu ma pi lat, karmi pod blokiem gobie. wiata kocha
Felusia. Codziennie prowadzi go do przedszkola. Przedszkole
zwyke, ale rodzicom udao si przekona przedszkolank, eby
z jedn grup rozmawiaa i piewaa tylko po biaorusku. Pani
kierowniczka dry, bo to niezgodne z programem.
Ogldamy may album ze zdjciami.
- Mody biolog, kolega z BNF. Na romantycznym spacerze znalaz
ko. Biodrowa, na pewno ofiary Kuropat. By bardzo
przejty. Odkochaa si.
- Kilka zdj obcych kobiet. Zabiy mw. Siedz w wizieniu
dla kobiet w Homlu. Lubi je, pisali o nich w Czaawieku.
- Wycinek z gazety. Manifestacja w Kuropatach (1997). Swiata z
portretem Matki Boskiej ahiszyskiej.
- Biaoruski Komitet Helsiski. Ten z boku to byy major KGB.
Kiedy
pi,
opowiada,
e
zachodnim
turystom
podsuwa
ekskluzywne
prostytutki.
Filmowali
ich
w
hotelu
i
szantaowali. Mwi, e kobiety to gupie suki. Daam mu w
twarz.
- Legitymacja obserwatora wyborw na Ukrainie (1998).

wiata boi si, e straci przytomno


Dzwoni z biura Paniaka, szukaj sekretarki. Nikt nie wie,
e Swietka kocha lidera BNF. Chodzi jak w gorczce. Nie dam
rady, bd siedziaa za biurkiem czerwona albo strac
przytomno. Wybawia j koleanka. Baga, eby Swietka
odstpia jej t prac, bo si rozkochaa w modym dziaaczu,
tym w biaym golfie. Wszyscy chodz jeszcze na szaro jak
nomenklatura.
wiata przychodzi do koleanki do biura, Paniaka nie ma,
wanie eni si w Mohylewie. Przychodzi drugi raz, Paniaka
nie ma. W 1996 roku wyemigrowa do Polski.
wiata pisze o Wodku Hareczce
Ewa Wienawiec ma dwadziecia sze lat (1998). Pisze swoje
pierwsze opowiadanie Jestemy dwoma chochlikami (biaoruskie
chochliki to ze stworzonka). Jej bohaterka ma te dwadziecia
sze lat, budzi si ze smakiem wczorajszej wdki w ustach.
Pracowaa w gazecie. Interesowao j pytanie: czy boicie si
mierci?. Ale musiaa pyta: jak urosy buraki?.
- Wyrzucili mnie, bo jestem zatwardzia nacjonalistk. Jestem
ciaem z ciaa tego narodu.
Przyglda si ludziom w autobusie. Mj nard jest przyziemny,
przygarbiony, niezgrabny, mierdzcy, nikomu niepotrzebny.
Ewa Wienawiec to literacki pseudonim wiaty. W Chochlikach
opisuje biaoruskie losy. Wodek Hareczka, mody pracownik
kancelarii
adwokackiej,
jest
po
godzinach
komputerowym
partyzantem, tajnym twrc synnej Niewidzialnej wojny.
Zapisuje w internecie wszystkie biaoruskie krzywdy. Liczy
kad zamknit szko. Internauci myl, e to sztab ludzi.
Pewnego razu zmczony wycza komputer i wiesza si.
Jest jeszcze z wolna starzejca si Pianistka w nieszczliwym
zwizku z Poet. Emigruje, wychodzi za Niemca. Bo nie chce
si ju ywi zudn mioci, uudn kultur, zudnym
jzykiem.
W wydanej niedawno polskiej antologii nowej literatury
biaoruskiej Biaoru. Kraina otoczona wysokimi grami jest
krtkie opowiadanie Wizyta Archiwariusa Ewy Wienawiec. O
Biaorusinach, ktrzy szukaj korzeni w archiwach. Modemu
tajniakowi z miskiego KGB rodzice w prezencie zamawiaj
drzewo genealogiczne. To Sasza, znajomy wiaty ze studiw.
Chwali si zawsze, e jest z ruskiej szlachty i nienawidzi
wszystkiego co biaoruskie, caego tego wieniactwa. Ju wtedy
zwerbowao go KGB.
Okazao si, e nie jest adnym rosyjskim szlachcicem. Rodzina
z
ludu,
walczya
we
wszystkich
wojnach
i
powstaniach
antyrosyjskich.

Swiatana i Sindbad
Maciek, miski licealista, redaktor szkolnej gazetki, pyta
Swiatan:
- Co jest ciekawego w Biaorusi dla przecitnego Polaka?
wiata jest dzi rozalona:
- Nic. Co moemy powiedzie o Biaorusi narodowi, ktry bra
czynny udzia w naszym upokorzeniu? Ktry uwaa dzi, e
zrusyfikowani i upodleni Biaorusini nie zasuguj na szacunek
i uwag? Ktry do teraz mwi o Kresach. Polacy nie pamitaj
Kartuz-Biarozy, gdzie zabito tylu ludzi z elity biaoruskiej,
nie pamitaj polityki osadnictwa i polonizacji. Jasne, e
jestemy sobie winni, bo nie potrafilimy walczy. Biaorusini
s sabi, tchrze, pamiarkowni.
Biaoruski tumacz to patriota, ktry walczy o jzyk.
wiata
duo
przekada
na
biaoruski.
Rilkego,
Thomasa
Maloryego, Roberta Burnsa, G.K. Chestertona.
Kocha Lemiana. Przetumaczya Sindbada eglarza. Lubi
Gaczyskiego (Ile razem drg przebytych... i to boskie
Przed zapaleniem choinki), Norwida, a ze wspczesnych
Tokarczuk. Tumaczy Polakw, bo porwnuje dwie melancholie:
romantyczn polsk i czarn biaorusk, o ktrej Karatkiewicz
pisa, e to mdawo i obojtno do ycia. U Polakw ycie
przeciw rozpaczy, u Biaorusinw poddawanie si rozpaczy.
- Tumacz tak, jak si pije wod, polski jest taki smaczny. I
dziecicy - wydaje mi si, jakby dziecko prbowao mwi po
biaorusku i nie potrafio.
- Dlaczego Sindbada? - pytam.
- Wyobra sobie, e mieszkasz w zamknitym kraju, gdzie nie
ma gr, morza i
wyranego krajobrazu. Ludzie s podobni do
tego sennego paskiego landszaftu. Chciaby dosta list od
Diaba Morskiego z zaproszeniem do przygd? Ja bym poleciaa
za tym listem. Pamitasz, jak to si zaczyna? Przygoda
wstpna. Nazywam si Sindbad. Mieszkam stale w Bagdadzie.
Umierajc, dziadek kaza sobie wyrwa ostatni zb. Nazywam
si wiata. Mieszkam stale w Misku. Nie dostaam od rodzicw
nawet zepsutego zba. Dostaam wiat w gruzach. Nie doczekaam
si listu od Diaba Morskiego.
Za pomoc dzikuj Agnieszce Smlczyskiej
WODZIMIERZ NOWAK
Pisze o tych, ktrym si nie powiodo, ktrzy spnili si na
pocig do nowej Polski, ktrych teraz nikt nie sucha.
Najbardziej
nie
lubi
rozstawa
si
z
bohaterem.
Z
wyksztacenia kulturoznawca. Po studiach wyjecha na Ziemie
Zachodnie. By kierownikiem muzeum regionalnego w Pszczewie.
Miejscowo do 1945 roku naleaa do Niemiec, po wojnie
zamieszkali tam ludzie z rnych stron (np. dwaj uczestnicy
bitwy o Monte Cassino - ale jeden strzela z gry, drugi z
dou). Mwi, e z tych pszczewskich opowieci wziy si jego

reportae polsko-niemieckie. W Pszczewie pozna te los


pracownikw pegeeru. Opowieci o Polsce niewarszawskiej wyda
w zbiorze Serce narodu koo przystanku". Za reporta Mj
warszawski sza (z Angelik Kuniak) o Schenku, onierzu
Wehrmachtu, ktry pacyfikowa powstanie warszawskie, dosta
Grand Press 2004. Jego ksik Obwd gowy austriacki
reporter Martin Pollack chcia wprowadzi do niemieckich
lektur szkolnych. (Ksika ukazaa si w Niemczech w 2009
roku). Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich nagrodzio go za
reportae z Biaorusi (pisane pod pseudonimem Zdzisaw
Woniarowicz).
Pojecha
tam,
eby
zrozumie,
dlaczego
dziesiciomilionowy nard przez 20 lat daje si rzdzi
ukaszence. Od 2012 roku jest szefem Duego Formatu".
Beznadziejna ucieczka przed Basi
Katarzyna Surmiak-Domaska
Podporucznik Maj sta, tak jak si umwilimy, z Gazet
Wyborcz w rku, w hali gwnej Dworca Centralnego w
Warszawie, przy kasie numer jeden. Przyjecha subowo kupi
magnetowid do projekcji filmw szkoleniowych. Ubra si po
cywilnemu.
Przygldaam mu si przez chwil z daleka: wysoki rudzielec
koo
trzydziestki
rozglda
si
niespokojnie
na
boki,
trzymajc gazet jak halabard. Gdy podeszam, zaczerwieni
si.
Moe ten tekst powinien pisa mczyzna - przyszo mi do
gowy.
- Tego, co pani opowiem, nie mwiem jeszcze nigdy nikomu powiedzia powanie, patrzc w sernik z truskawkami w barze
Champions, gdy kelnerka, ktra go przyniosa, oddalia si na
bezpieczn odlego.
Dorota Maj
Nieatwo byo si umwi z podporucznikiem. Zadzwoni do mnie
dwa miesice wczeniej, odpowiadajc na anons w magazynie
Seksrety, w ktrym pisaam, e szukam rozmwcw do reportau
o transwestytach. Powiedziaam mu, e oddzwoni, ale tu
pojawi si problem. Podporucznik nie chcia poda mi numeru
telefonu ani do jednostki, ani tym bardziej do domu, gdzie
mogabym natkn si na jego on. Poda mi tylko numer swojej
skrytki pocztowej. Wysaam wic list na adres Dorota Maj
(dlatego nazywam podporucznika - Maj, prawdziwego nazwiska mi
nie poda) o
treci
czekam
na
telefon.
Wkrtce
podporucznik zadzwoni ponownie. Mimo e mieszka w duym
miecie, ba si spotka ze mn na swoim terenie:
- Moe to obsesja, ale wol przyjecha do pani.

Wszystkiemu winna Sophia Loren


Zacz
od
kategorycznego
zastrzeenia,
e
nie
jest
homoseksualist:
- Na myl o zblieniu z mczyzn robi mi si niedobrze. Moja,
nazwijmy to, sabo, bierze si z fascynacji kobietami.
Fascynuj mnie one do tego stopnia, e a pragn odgrywa ich
rol.
- Tak? - zdziwiam si przewrotnie - A co pana fascynuje w
kobietach?
- Delikatno! - odpar bez namysu - Te sodkie fataaszki,
poczoszki... Intryguje mnie, jak si czuje czowiek ubrany w
co takiego. Jak trzeba mie osobowo, eby czu si w tym
dobrze. I ja chc mie t osobowo - na chwil, na dwie. A
potem bezpiecznie wrci do swojego ciaa. Zaczo si chyba
od ng Sophii Loren. W telewizji leciaa seria jej filmw. W
kadym eksponowaa pikne nogi w poczochach. A ja miaem
dziesi lat. To, e chopca pocigaj zgrabne nogi, nie jest
niczym dziwnym, ale mnie pocigay jako inaczej. W szufladzie
mamy byy takie poczochy. Kiedy mama je wcigaa, jej pulchne
nogi wyglday adniej, smuklej. Gdy rodziny nie byo w domu,
przechadzaem si po mieszkaniu w poczochach i wyskakiwaem z
nich jak oparzony za kadym razem, gdy winda stawaa na naszym
pitrze. Potem mielej sigaem rwnie po koronkowe majtki
starszej siostry. Miaa ich tyle, e czasem podkradaem sobie
par czy dwie. Jako sidmoklasista w dni, kiedy nie byo
wuefu, wkadaem je pod dinsy. To by taki mj may sekret.
Lubiem, gdy drapay mnie w poladki. Wyobraaem sobie, e
czuj to samo co dziewczyny, ktre siedziay w awce przede
mn. Sporty uznawaem wycznie mskie: boks, koszykwka,
pika nona. ycie seksualne zaczem w liceum. Nigdy nie
omieliem si zaproponowa swojej dziewczynie, e przymierz
jej bielizn, ale zawsze nalegaem, eby sama wkadaa pod
spd co koronkowego. I poczochy. Koniecznie poczochy,
nienawidz rajstop. Kupowaem Jolce koronkow bielizn. Wiem
nawet, e chwalia si tym przed koleankami. To byo takie
mskie, kupowa kobiecie co tak zniewalajco delikatnego,
mikkiego, tak kontrastujcego z moj powierzchownoci. Nie
wiedziaa, e kiedy braa prysznic, przymierzaem przed
lustrem jej staniczek i wsuwk do wosw z brylancikami. W
trzeciej klasie postanowiem kupi sobie co wasnego. W
butiku na drugim kocu miasta poprosiem o poczochy. Nie bd
mwi, jak dugo kryem wok sklepu, zanim wszedem.
Owiadczyem, e potrzebuj poczoch na prezent - dzisiaj
myl, e taki wstp od razu zdradza transwestyt. Kupiem
najwiksz par cienkich, czarnych. Nie lubi kabaretek poczochy musz by gadkie, jedwabiste, sodko ulega
opuszkom palcw.

W piwnicy
Pkat zielon reklamwk podporucznik, czyli siedemnastoletni
Wojtek, ukry w piwnicy za rowerem i pudami z bombkami na
choink. Nikt nie mia szansy jej znale, chyba eby ojcu
przyszo do gowy robi generalne porzdki. W reklamwce
chopiec zgromadzi swoje skarby - poczochy samonone czarne,
kilka par cielistych, bluzk koszulow w te re, granatow
spdnic na gumk, biay biustonosz, majtki siostry, peruk,
kosmetyki, lusterko turystyczne, wieczk.
- To byy rzeczy raczej tanie. Z funduszami byo kiepsko, bo
wszystko szo z kieszonkowego od rodzicw.
- Przebiera si pan w piwnicy?
- Tam byo mao miejsca. Gdy nikogo nie byo w domu,
schodziem do piwnicy i przynosiem torb na gr. Ubieraem
si przed lustrem. Potem w przebraniu ogldaem telewizj,
odrabiaem lekcje, gotowaem sobie obiad, a wszystkie te
czynnoci sprawiay mi zupenie now przyjemno.
W lustrze upewnia si, e nie jest ju Wojtkiem z III b, ale
zupenie nowym czowiekiem. Kobiet. Moe nie superatrakcyjn,
ale na pewno kobiet - troch misiowat, sympatyczn w swojej
nieporadnoci, ciep, niemia, odrobin kokietk. al mu
jej byo, e ma tak smutn twarz. Tak strasznie cigno j
do ludzi, do ulicy, do uwodzicielskich spojrze mczyzn i
oceniajcego wzroku innych kobiet. Zasugiwaa na to. W kocu
bya jego najbliszym przyjacielem.
- Musz to zrobi, musz wyj - postanowi Wojtek.
Alibi dla Basi
- Moje drugie wcielenie chciao y wasnym yciem, ale w tym
czasie Wojtek musia te istnie, eby nie byo wpadki tumaczy mi podporucznik - Basia musiaa mie alibi.
- Basia?
-Tak. Nazywaem j Basia, to moje drugie wcielenie.
- Dlaczego wanie Basia?
- Bo w tym imieniu jest mnstwo sodyczy, wdziku i
niewinnoci, jak w Hajduczku z Pana Woodyjowskiego.
Basia bya blondynk o platynowych anglezach - takich jak
peruka, ktr Wojtek poyczy od koleanki niby na bal
przebieracw, a potem niby po pijaku zgubi. Miaa dugie
nogi w czarnych poczochach. Poniewa, z przyczyn oczywistych
nie moga codziennie depilowa ydek, wic pod cienkie
krysztaki wkadaa dwie lub nawet trzy pary zwykych
cielistych poczoch. W ten sposb uzyskiwaa czarn gadko,
a nogi pontnie si zaokrglay. Malowaa si do jaskrawo i
czsto miaa poplamione tuszem powieki. Wtedy nie wiedziaa
jeszcze, e rzsy maluje si wycznie od spodu.

Powiedzia do mnie krlowo!


- W soboty wieczorem mwiem rodzicom, e wychodz na
imprez i wrc o pierwszej w nocy. Rzeczywicie szedem na
jak prywatk z kumplami, ale tego wieczoru, kiedy miaem
spotkanie z Basi, byem od pocztku zabawy podenerwowany.
Nie mogem si doczeka dziesitej, kiedy za oknami byo ju
ciemno i ulice zaczynay si wyludnia. Wtedy egnaem si z
przyjacimi.
- Co jest? Moda godzina, stary - dziwili si - Mam jeszcze
drug imprez - odpowiadaem, a oni rechotali oblenie.
Wsiadaem w autobus do domu, ale wysiadaem przystanek
wczeniej. Przemykaem chykiem do bloku, eby nie natkn si
na ssiadw, wchodziem do klatki schodowej, ale zamiast i
do windy, schodziem do piwnicy. Wkadaem ubranie Basi, na
pudeku z bombkami rozkadaem lusterko, zapalaem wieczk i
malowaem si. Z dusz na ramieniu wychodziem na zewntrz.
Oczywicie nie swoj klatk. Piwnica miaa przejcie pod caym
dugim blokiem, wic wychodziem kilka klatek dalej i od tego
momentu nie miaem ju nic wsplnego z Wojtkiem. Z pocztku
prawie sparaliowany ze strachu i z podniecenia dreptaem po
alejkach w parku. Nie zapomn wraenia, kiedy wiatr pierwszy
raz poruszy moj spdnic na gumce i schodzi mi poladki.
Bya pogodna majowa noc i niebo byo cae w gwiazdach. ycie
potrafi by pikne - pomylaem. Nagle wyrs przede mn
pijany drab.
- Ej, krlowo, daj no na wino - wybekota, zasaniajc mi
ciaem ciek. Facet by niszy ode mnie, raczej cherlawy i
podpity, na pewno mniej sprawny. Wystarczyo otwart doni
pchn go w czoo. Ale podda si tak szybko, da si
zdemaskowa tak atwo? O nie!
- Przepraszam, piesz si do dziecka - zapiszczaem cienko i
umknem przez trawnik. Wbiegaem do piwnicy z wypiekami na
twarzy. Jestem kobiet! Jestem kobiet! - krzyczaem szeptem.
Zmywaem makija, a tusz do rzs miesza mi si na waciku ze
zami. Czuem satysfakcj, dum, tkliwo. Nigdy nic, pani
redaktor, nie wzbudzio we mnie rwnie ywych uczu.
Jeli mczyzna przebiera si...
Stary Testament mwi: Jeli mczyni przebieraj si w
stroje kobiet, to ich krew spadnie na nich. Kultura
europejska przeja od ydw t surowo, ale transwestytw
nie wyplenia. Sowo transwestytyzm pochodzi z aciny. Trans
oznacza: za, poza, z tamtej strony, a vestitus - odziany.
Typowy transwestyta to pozornie zupenie normalny facet, ktry
ubiera si i zachowuje po msku. Jednak od zwykego mczyzny
rni si zasadniczo. Bowiem co pewien czas, najczciej pod
wpywem podniecenia seksualnego, pojawia si u niego potrzeba
woenia kobiecego stroju i wystpowania w roli kobiety. Wtedy
opuszcza swoj pe i pozostaje w obrbie tej drugiej przez

cay czas podniecenia. Po orgazmie, bdcym najczciej


wynikiem masturbacji, wraca do swego biologicznego wcielenia.
Zazwyczaj transwestyta nie jest homoseksualist. Po prostu
nosi w sobie dwie osobowoci - esk i msk, a kada z nich
ma osobny zbir cech i zachowa.
Transwestyci zwykle kompromisowo przywdziewaj tylko czci
damskiej garderoby, np. bielizn. Lepiej maj transwestytki,
bo kobieta w mskim stroju nie zwraca uwagi. Mona wyobrazi
sobie sytuacj, kiedy kobieta w ogle nie zdaje sobie sprawy z
wasnej inwersji.
Transwestytyzm, tak jak i inne zaburzenia identyfikacji
pciowej,
dotyka
przewanie
mczyzn.
Teoria
hormonalna
tumaczy to tym, e mczyni jeszcze w onie matki zostaj
poddani dziaaniu hormonw przeksztacajcych ich mzg z
naturalnego modelu eskiego, ktry wystpuje u kadego z nas
w pierwszych tygodniach od poczcia, niezalenie od naszej
ostatecznej pci. Mzgi mczyzn musz zosta nasycone
dodatkowymi dawkami hormonw mskich, a ich struktura musi
ulec zmianie. Przy okazji takiej przebudowy szansa bdu jest
znacznie wiksza ni u kobiety, ktrej mzg nie potrzebuje
adnych zmian.
egnaj
Wojtek zda matur. Jasne byo, e wyjedzie, bo w jego
miecie nie byo adnej wyszej uczelni. Zdecydowa si na
wysz szko wojskow. Wojskowi mieli dobr prac i szybko
dostawali mieszkanie.
- By jeszcze jeden powd - przyzna podporucznik - Zaczem
si zastanawia, czy ja z t Basi nie popadam czasem w
schizofreni. Przebieranie stao si niebezpiecznie atwe.
Nawet w zimie wychodziem raz na tydzie w starym futrze mamy.
Jolka niczego si nie domylaa. A ja baem si, e jak tak
dalej pjdzie, wylduj w psychiatryku. Postanowiem skoczy
z Basi. Szkoa wojskowa z internatem bya gwarancj, e adne
przebieranki nie przyjd mi ju do gowy. Tam nie daoby si
tego ukry. To byby koniec mojej kariery, a ja zamierzaem
zrobi w wojsku karier. Basia to by w kocu tylko jeden z
aspektw mojego ycia, moe nawet margines.
Ktrego wieczoru Wojtek wynis z piwnicy zielon reklamwk
i ca jej zawarto wrzuci do kontenera na mieci.
- egnaj - pomyla.
Tego dnia poegna si te z Jol - swoj dziewczyn.
Powiedziaa: albo wojsko, albo ja. Liczya na to, e Wojtek
zostanie w miasteczku i prdko si z ni oeni.
Basia wraca
- I co, fajnie byo w tej szkole wojskowej? - zapytaam.
- Uhm - przytakn podporucznik, przeykajc kaw.
- Mskie towarzystwo, mskie rozrywki...

- Uhm. Codziennie od szstej rano trzykilometrowy marszobieg,


byem najlepszy wstrzelaniu...
- I nie korcio pana, eby si przebiera?
- Tam jako nie. To znaczy, moe tak: do tego stopnia czuem,
e to mogoby mi rozwali ycie, e w ogle to wyeliminowaem
z gowy.
Czasem wychodzili wieczorami do dyskoteki. Wojtek stara si
oglda duo dziewczyn i to mu wystarczao. Przynajmniej tak
sam siebie przekonywa. Przez dwa lata nie woy adnego
damskiego fataaszka. Uzna, e si wyleczy.
Wic kiedy raz przed weekendem, na ktry wybiera si do
rodzicw, usysza przez telefon od mamy: Wojtusiu, ale my w
pitek jedziemy z tat na wesele, bdziemy dopiero w sobot po
poudniu - tak jako odpowiedziao mu si: nie szkodzi,
mamo, to ja przyjad sobie w pitek po zajciach i poczekam na
was w domu.
Kiedy to powiedzia, to tak jakby podj decyzj. Krew wesoo
zabulgotaa w yach. Polecia do sklepu po nowy strj dla
Basi.
Eonizm
W XVIII wieku we Francji y szlachcic, kawaler dEon.
Syn z erudycji i biegoci we wadaniu szpad. Ale gwn
przyczyn jego sawy staa si skonno do przywdziewania
niewiecich szat. By dyplomat. Reprezentowa krla Francji
Ludwika XV na dworach w Londynie i Wiedniu, a w Petersburgu
zosta nawet mianowany pierwszym sekretarzem ambasady francuskiej. Zanim jednak obj to stanowisko, uda si na dwr cara
w przebraniu kobiety i owiadczy, e jest siostr kawalera
dEon (imieniem Lia), ktry ma wkrtce nadcign z Parya.
Inteligencja i wdzik Lii sprawiy, e staa si ulubienic
otoczenia carycy Elbiety. Przez kilka miesicy dzielia
sypialni z jedn z dam dworu i nie wzbudzia jakichkolwiek
wtpliwoci co do podawanej przez siebie pci. Kiedy rok
pniej Eon zjawi si w Petersburgu ju we wasnym, mskim
wcieleniu, nikt nie przypuszcza, e Lia i on to ta sama
osoba.
Kopoty zaczty si, gdy Eon pojawi si na dworze angielskim,
aby negocjowa warunki pokoju paryskiego. Chcc skompromitowa
negocjatora, przeciwnicy polityczni zaczli plotkowa, e jest
kobiet. Jednak zamiast wzbudza kpiny, Eon zaintrygowa
otoczenie. Po obu stronach kanau La Manche robiono nawet
zakady,
jakiej
pci
jest
krlewski
negocjator.
Kto
zaproponowa mu majtek tylko za poddanie si badaniu
lekarskiemu. Oczywicie Eon jako szlachcic nigdy by nie
przyj takiej propozycji. Wybra inne wyjcie. Kadego, kto
omiela si wtpi w jego msko, wyzywa na pojedynek, a
szpad, jak wiemy, posugiwa si sprawnie. Lk przed ni
sprawi, e plotki przycichy, ale wtedy z Eonem stao si co
dziwnego.
Nagle,
jakby
zdezorientowany
sabncym

zainteresowaniem, owiadczy publicznie, e jest kobiet.


Wkrtce, wystraszony wasn miaoci, wszystko odwoa. Ale
plotki odyy.
Kawaler dEon by wiernym poddanym. Na cele krlewskich misji
oy czsto z wasnej kiesy. Czasem zaciga dugi, aby tylko
godnie reprezentowa swj kraj. Ludwik XV zawdzicza mu
niemao. Ale Ludwikowi XVI nie na rk by powrt Eona z
Londynu. Przypuszczalnie nie mia ochoty spaca dugw swego
poprzednika zacignitych w jego imieniu przez Eona. Poza tym
wielu dworzanom, ktrzy obrazili Eona, jego powrt grozi
pojedynkiem. Ludwik XVI wybra rozwizanie tyle sprytne, co
perwersyjne. Napisa kawalerowi, e warunkiem jego powrotu na
dwr francuski jest zdjcie munduru dragonw i przywdzianie
stroju stosownego dla przyrodzonej mu pci niewieciej.
Eon zosta bez wyjcia. Poza krlewsk szkatu nie mia
rde dochodu. Na dworze krlewskiej maonki Marii Antoniny
znw brylowa jako dama. Krlowa uyczaa mu swojego krawca i
fryzjera i opacaa rachunki. Panna dEon bya tak samo
popularna jak dawniej kawaler, cho w Wersalu nie brakowao
pewnie osb, ktre pamitay j sprzed lat. Jednak kawaler,
nie mogc ju swobodnie podrowa midzy swoimi dwiema osobowociami, czu si le. Doszo do tego, e prowokacyjnie
wystpi publicznie w mskim stroju, za co krl wtrci go do
wizienia.
Po skoczeniu odsiadki rozgoryczony Eon wyemigrowa do Anglii,
gdzie po wybuchu rewolucji francuskiej pozosta bez grosza.
Ostatnie pitnacie lat ycia spdzi w ndzy i opuszczeniu.
Zmar w Londynie w 1810 roku. Sekcja zwok udowodnia, e mia
ciao normalnego mczyzny. Fakt ten wszystkich zaskoczy.
Kobieta, w ktrej domu mieszka przez ostatnie lata ycia,
oraz medyk odwiedzajcy go przed mierci nie podejrzewali
niczego nienormalnego w egzystencji spokojnej staruszki.
Studia kliniczne wykazuj, e typowy transwestyta wanie tak
jak Eon nie moe zdecydowa si ostatecznie na adn ze swoich
dwch osobowoci. Kada z nich wybiera sobie waciwe imi,
barw i tonacj gosu, wygld, maniery, sposb poruszania si,
strj, ozdoby oraz rodzaj wypoczynku i hobby. Seksuolog H.
Ellis od nazwiska Eona utworzy synonim transwestytyzmu eonizm.
Dobra partia
Po podwjnej porcji sernika z truskawkami i duej czarnej
kawie podporucznik sta si bardziej wylewny. Wyzna mi:
- Nawet pani sobie nie wyobraa, jak potrzebowaem tej
rozmowy. Tak jakbym zrzuci z serca ciki kamie.
Moe pan opowie teraz o swojej onie - zaproponowaam.
Podporucznik rozoy z umiechem rce:
- Zakochaem si. Spokojna, ciepa, miaa swoje zdanie, ale go
nie narzucaa, nie palia, nie pia. Wane byo te
wyksztacenie. ona jest lekarzem, pisze prac doktorsk. To

osoba, z ktr mona obejrze Wiadomoci. Pod jej wpywem


podjem drugie studia - socjologi.
- A co jej si spodobao w panu?
- No c, jestem oficerem Wojska Polskiego - to budzi
szacunek. Pracuj w jednostce wojskowej, prowadz zajcia z
onierzami zasadniczej suby wojskowej - strzelanie i
ksztacenie obywatelskie. Ju w czasach narzeczestwa miaem
mieszkanie, niele zarabiaem. Na niedzielne obiady u jej
rodzicw zawsze przychodziem z kwiatami. Byem tak zwan
dobr parti. Bardzo kocham Patrycj i trjk urwisw. Nie
wyobraam sobie ycia bez nich, s absolutnie najwaniejsi.
- Ale co nie gra...
- Co nie gra... - pokiwa gow.
Ja tego nie wo
Pierwsze podejcie podporucznik wykona jeszcze przed lubem.
Kupi narzeczonej komplet seksownej bielizny
- To taki prezent dla ciebie, ale waciwie dla mnie zaartowa.
Patrzy, jak z umiechem odwijaa kolejne warstwy papieru.
Kiedy otworzya pudeko, umiech zamar.
- Nie podoba ci si- zmartwi si.
- Ja tego nie wo - pokrcia gow.
- Dlaczego, kotku - prbowa j obj.
- Suchaj, ja nie nosz takich rzeczy. To jest takie jakie
nieprzyzwoite i w ogle...
- Nieprzyzwoite! - powtarza z ironi podporucznik - Tak jakby
seks mg by przyzwoity! Wic o tym, ebym ja sam mg si w
to przebra, kiedy bdziemy si kocha, oczywicie ju nawet
nie wspomniaem. Ha! Trudno.
Mimo to Wojtek oeni si z Patrycj. Tak jak mwi - zakocha
si w niej. Transwestytyzm by przecie tylko drobnym aspektem
jego ycia. A wiadomo, e nie mona mie wszystkiego.
Z pewnych wzgldw bd si musia przebra
Maestwo miao by Rubikonem - definitywnym kocem gupiej
historii z Basi. Tylko e Basia wcale nie miaa zamiaru si
wynosi. Nachodzia Wojtka w mylach, snach, upominaa si o
swoje prawa, chciaa y. Wojtek by twardy jak gaz. Pomogy
mu w tym narodziny pierwszego syna. Ale Basia bya cierpliwa.
Odczekaa p roku i znowu zacza go przywoywa.
Zaoczne studiowanie socjologii wizao si z wyjazdami na
sobot-niedziel. Okazja sprzyjaa. Dwa lata po lubie w
piwnicy pastwa Majw znowu pojawia si reklamwka z peruk,
sukienk i kosmetykami.
- W podr zawsze braem ze sob dwie torby: Basi i swoj.
Wychodziem z domu ze swoj, po drodze braem z piwnicy t
Basi i wracajc, najpierw j tam zostawiaem. Przebieraem si
w hotelu po zajciach. Ale nie wychodziem, baem si, e

rozpozna mnie obsuga. Jednak kiedy, wyjtkowo, zajcia


wyznaczono w innym miecie, to mnie omielio...
Mia tylko jeden problem. By czerwiec - ciemno robio si
dopiero o dziesitej, a mniej wicej o tej godzinie pensjonat,
w ktrym mieszka, zamykano dla obcych. Mg od biedy wyj
niepostrzeenie w stroju kobiety, ale nie mgby w nim wrci.
Postanowi
zagra
va
banque.
Po
obiedzie
podszed
do
recepcjonistki:
- Mam do pani tak spraw - powiedzia szeptem - Bd chcia
wyj wieczorem i wrc przypuszczalnie okoo pnocy.
- Nie ma sprawy - umiechna si recepcjonistka - prosz
zadzwoni, otworz panu.
- Tak, bardzo dzikuj. Tylko widzi pani, jest jeszcze jeden
may problem.
- Tak, sucham - recepcjonistka spojrzaa uprzejmie.
- Z pewnych wzgldw bd musia wyj w przebraniu, dokadnie
w przebraniu kobiety...
- Nie ma sprawy.
Wieczorem, kiedy Basia schodzia po schodach, dziewczyna w
recepcji samotnie ogldaa telewizj. Basia umiechna si
porozumiewawczo,
recepcjonistka
odpowiedziaa
krtkim
umiechem.
Dla podporucznika to by kolejny etap:
- Kto wreszcie dowiedzia si o
tym i przyj to normalnie,
w miar normalnie. To, e ta dziewczyna nie zacza krzycze,
e nie zadzwonia po policj, nie rozpada si na kawaki,
byo dla mnie bardzo wane. Uwierzyem, e nie jestem
zboczecem.
Rodzice nie wchodz bez pukania
Wojciech
Maj
by
jednym
z
blisko
pidziesiciu
transwestytw,
ktrzy
odpowiedzieli
na
mj
anons
w
Seksretach. Byli wrd nich: kierowca ciarwki, monter
telefonw z TP SA, jubiler, elektryk, przedstawiciel handlowy
duej firmy, dyrektor sprzeday w innej, bankowiec, emeryt.
Wielu miao ony - ci byli nieszczliwi. Inni wyznali, e
jeli
nie
znajd
kobiety,
ktra
by
tolerowaa
ich
transwestytyzm, nie zao rodziny.
Jubiler z Wrocawia, 35 lat, ktry mieszka z rodzicami, od
dwudziestu lat kolekcjonuje komplety stanikw z majtkami.
Pierze je sam i suszy za regaem, rodzice nigdy nie wchodz do
niego bez pukania. Nie chce zmienia swojego ycia. Woli nie
mie nigdy ony i dzieci, a za to codziennie zakada pod
dinsy koronkowe majtki i spa w staniku 75 C.
Jeden z panw opisa mi w licie cae swoje ycie...
Eliza
Jestem transwestyt od tak dawna, e a nie pamitam od
kiedy. Byem maym dzieckiem nie majcym pojcia o seksie,

kiedy to w moim ssiedztwie mieszkaa dziewczyna o urodzie tak


przejmujcej, e chyba bliskiej ideaowi. Dziaaa na moje
emocje do tego stopnia, e pewnego razu postanowiem ukra
jej majtki suszce si na sznurku w ogrodzie. Przechowywaem
je w skrytce wydronej w murku, od czasu do czasu wyjmujc
je, aby nasyci si ich piknem i delikatnoci.
W wieku osiemnastu lat, kiedy odbyem pierwszy stosunek,
doszedem do wniosku, e seks nie jest niczym specjalnym. No,
moe trzeba by sprbowa z atrakcyjniejsz dziewczyn pomylaem. Wkrtce taka si znalaza. Jednak po paru nocach
spdzonych
z
ni
zrozumiaem,
e
seks
polegajcy
na
wykonywaniu ruchw posuwistych jest nudny, prostacki i
prymitywny. Zaczem sobie przypomina, jakie podniecenie
wzbudziy kiedy we mnie damskie majteczki. Mylaem i
mylaem o tym. Wreszcie zebraem si na odwag, poszedem do
sklepu i kupiem par poczoch...
...Wielu
moich
znajomych
namawiao
mnie
do
oenku.
Oczywicie nikt z nich nie mia pojcia o moich skonnociach.
Kiedy taki temat pojawia si w rozmowach, najczciej
syszaem okrelenia peday, zboczecy, cioty, takich
trzeba la itd., a wic milczaem. Strach przed omieszeniem
by rwnie zbyt wielki, eby zwierzy si ktrejkolwiek z
moich partnerek. Poszedem do spowiedzi. Ksidz niemal z
krzykiem wyrzuci mnie spod konfesjonau. Odszedem spokojnie
i nigdy ju nie wrciem.
Wkrtce
pojawiy
si
w
naszym
kraju
pierwsze
gazety
zamieszczajce ogoszenia osb kochajcych inaczej: Relax,
Seksrety. Otwarto pierwsze sex shopy i agencje towarzyskie.
Prostytutki akceptoway to, e przebieram si za kobiet. To
dziki nim poznaem znaczenie sowa orgazm. Ale kolejny
zwizek z dziewczyn znowu skoczy si porak. I co? Kolejne
rozczarowanie? Znowu samotno? Chodzenie do prostytutek?
Postanowiem uciec. Medytacja, zen, joga, sport, hazard wszystko to miao mi pomc zapomnie. A jak si zaspokoi?
Proste! Jeden film porno, nastpny, setki filmw. ywe kobiety
ju na mnie nie dziaay. Przypominay przesze niepowodzenia.
Wycofaem si z ycia towarzyskiego. Kolejne sylwestry
spdzaem sam w domu przed telewizorem. Znajomi ju si nawet
nie dziwili - ot, typ samotnika.
Byem po trzydziestce. Za oszczdzone pienidze pojechaem do
Londynu na kurs jzykowy. Tam, chodzc po sklepach, zauwayem
rzecz, ktra mnie zupenie zaszokowaa. Gdy ogldaem jakie
damskie ciuchy, zazwyczaj podchodzi do mnie sprzedawca i
pyta, czy chc to przymierzy. Z pocztku krpowaem si,
tumaczc, e to nie dla mnie, tylko dla przyjaciki, na co
umiechano si grzecznie. W kocu w jednym ze sklepw
zobaczyem super buty! Wysokie obcasy, skra ponad kolano
wizana z boku, poszerzane specjalnie na msk stop. Czy
chce pan przymierzy? - pado pytanie. Oczywicie! odparem. Cena 100 funtw. Bior. Udao mi si zbi na 92.
Starczyo jeszcze na sukienk. W kraju dokupiem poczochy,

rajstopy typu kabaretki, kosmetyki. Stanem przed lustrem.


Super laska! Trzeba tylko jeszcze co zrobi z wosami.
Kupiem peruk.
Wkrtce zauwayem, e tu i wdzie pojawiaj si ogoszenia o
dziaalnoci klubw dla mniejszoci seksualnych. Udaem si do
jednego z takich miejsc na sobotni dyskotek. Zaryzykowaem i
przebraem si za kobiet.
Ku mojemu zdziwieniu zostaem od razu zaakceptowany. Byem
atrakcj
wieczoru.
Ciekawe
byo
take
to,
e
wrd
przewaajcej liczby gejw i lesbijek sporo byo osb o
orientacji heteroseksualnej, ktre woay wybra imprez dla
kochajcych inaczej ni normaln dyskotek. Od tego czasu na
podobnych spotkaniach bywam co tydzie. Przybraem imi Eliza.
Mam coraz wicej znajomych, przyjaci. Przez ostatni miesic
poznaem wicej osb ni przez ostatnie osiem lat. Wreszcie
jestem
akceptowany!
Rodzice,
znajomi,
koledzy,
ssiedzi
oczywicie nic nie wiedz o mojej drugiej twarzy. I niech tak
zostanie. W klubie spotkaem ssiadw, ktrzy prowadz w moim
osiedlu sklep spoywczy. Spotkaem te modego chopaka, ktry
niby przypadkowo zacz ze mn rozmawia, a na kocu
powiedzia: Wiesz, to ja byem t lask, ktr prbowae
poderwa przy barze w Harendzie. Szok! Pracuj w duym banku
w Warszawie. Codziennie, gdy wchodz tam rano w garniturze i z
teczk, zastanawiam si, ilu z tych facetw przy komputerach
ma tak jak ja pod skarpetkami pomalowane paznokcie.
Basia umiera po raz drugi
- To by najpotworniejszy dzie w moim yciu - powiedzia
podporucznik - Wracaem z podry. Tego wieczoru ona miaa
mie dyur w szpitalu, Ada by u dziadkw na dziace.
Spokojnie wic wszedem do mieszkania z obiema torbami,
postawiem je w przedpokoju i wyszedem do pubu. Wrciem po
dwch godzinach. Zna pani to okropne uczucie, kiedy klucz w
drzwiach nie chce si przekrci? Drzwi byy otwarte.
Nacisnem klamk. W mieszkaniu palio si wiato, w
przedpokoju nie byo adnej torby. Momentalnie si spociem.
Patrycja siedziaa w fotelu w duym pokoju. Pakaa.
- Otworzya torb? - zdziwiam si
- Chciaa mnie rozpakowa, wrzuci brudne rzeczy do pralki.
- A moe pomylaa, e ma pan kochank i e to jej rzeczy...
- No nie, bo oprcz ciuchw znalaza jeszcze zdjcia.
-Jakie zdjcia?
- Zdjcia Basi, ktre robiem samowyzwalaczem.
Patrycja pocztkowo chciaa si wyprowadzi do rodzicw, ale
nie zrobia tego. Wojtek przysig, e nigdy ju nic podobnego
si nie powtrzy. Wkrtce Patrycja zasza w ci i urodzia
bliniaki. Nigdy wicej nie rozmawiali na ten temat. Patrycja
ma klas - on przysig, ona ma do niego zaufanie - nie robi
aluzji do tego, co zaszo. Ale podporucznik nie wyjeda ju w
ogle z domu na noc. Tylko subowo na jeden dzie. Cigle

zdaje mu si, e czuje na sobie zraniony wzrok ony.


Dziewczyna z Warszawy
Podporucznik sign do teczki stojcej pod stolikiem.
- Na szczcie negatywy miaem schowane w biurku w jednostcepowiedzia z obuzerskim byskiem w oku. Rozoy na stoliku
kilka fotografii. Wszystkie przedstawiay podporucznika w
rnych pozach, w blond peruce, ubranego w czarne poczochy
zapinane na pas, czarne koronkowe mateczki, na wierzchu w
zielony sweterek obszyty perekami, jakie byy modne na
pocztku lat osiemdziesitych.
Od razu wychwyci mj grymas na widok sweterka.
- e troch kiczowaty, prawda? - zmartwi si - No wiem, wiem,
ale za to by tani. Mam rodzin, nie sta mnie na drogie
rzeczy.
- I co, udao si panu zerwa z Basi? - zapytaam, wkadajc
zdjcia z powrotem do koperty.
Podporucznik przetar okulary chusteczk do nosa. Milcza
dug chwil.
- Z Basi tak - powiedzia wreszcie - Kiedy Patrycja wyrzucia
zawarto jej torby do kontenera na mieci, a ja zoyem
przysig, Basia umara na zawsze. I naprawd wierzyem, e
tak bdzie. Urodziy si bliniaki. Tak jak pani mwi, ja nie
jestem tak uzaleniony. Zostawiem to, cieszyem si dziemi.
Mino troch czasu... Gdyby Patrycja chciaa chocia czasem
zaoy bardziej kokieteryjn bielizn, jakie seksowniejsze
buty, dekolt, cokolwiek, to moe by mi ta namiastka
wystarczya. Ale ona staa si jeszcze bardziej pruderyjna. W
ku nie mog niczego zaproponowa, bo boj si, e jej si
to skojarzy... Aaaa, szkoda sw. Gdy bliniaki miay rok,
zaczem chodzi do prostytutek. One przynajmniej ubieray si
adnie.
- Przebiera si pan przy nich?
- Wstydziem si. Jestem bardzo niemiay. Zaczem kupowa
Seksrety. Szukaem ludzi, z ktrymi mgbym o tym chocia
porozmawia. Po pewnym czasie znw kupiem damsk odzie i
zaoyem skrytk pocztow na nazwisko Dorota Maj. Daem jej
imi Dorota po mojej ulubionej aktorce Dorocie Gawryluk. To
jest zupenie nowa dziewczyna. Bardziej dowiadczona, bardziej
pewna siebie, troch lepiej ubrana. Basia bya z prowincji, a
Dorota jest z Warszawy. Mam w stolicy znajomych, to para
gejw, u ktrych trzymam ubrania Doroty. Poznaem ich przez
Seksrety. Kiedy tu jestem, wpadam do nich na godzin, dwie i
chodz w damskich ciuchach. Oni zwracaj si do mnie jak do
kobiety. adnego seksu. Robimy sobie obiad, kady opowiada, co
sycha w pracy. Ostatnio pokcilimy si o polityk. Bo oni
obaj gosuj na SLD, a ja jestem za Uni Wolnoci, troch mnie
zreszt irytuje, e oni zawsze maj takie samo zdanie. I tak
sobie yj.
- Czy zauway pan, kiedy to pana nachodzi?

- Nigdy, kiedy w moim yciu dzieje si co wanego albo


przyjemnego. Kiedy mam duo spraw na gowie albo gdy
wypoczywam z rodzin na kajakach - zapominam o Dorocie. To
przychodzi, kiedy opanowuje mnie taka codzienna rutyna, nuda,
kiedy wiat robi si szary - podporucznik spojrza za okno,
wanie zerwa si wiatr - O, wkrtce si zacznie na dobre.
Wol, gdy on jest kobiet
W holenderskim filmie dokumentalnym Kiedy m by kobiet
wystpuj cztery takie pary jak Wojtek i Patrycja. Tylko e
tam mowie przebieraj si w domu za kobiety, a ony to w
peni akceptuj. Jako dwie kobiety przyjmuj goci, skadaj
wizyty, robi zakupy na targu. A otoczenie przyjmuje to ze
zrozumieniem.
- Nawet wol, gdy m jest kobiet - zwierza si ona
transwestyty - Jest wtedy spokojniejszy, milszy.
- Nasze ycie seksualne bardzo na tym skorzystao - zapewnia
druga.
- Bardzo si ucieszyam, gdy zwierzy mi si, e chce woy
moj sukienk. Zrozumiaam, e obdarza mnie wielkim zaufaniem
- wspomina trzecia.
Obejrzaam ten film z podporucznikiem na specjalnym pokazie w
telewizji na Woronicza. Patrzy w ekran zmczonym wzrokiem i
nie odzywa si. Dopiero kiedy zobaczy, jak bohaterowie bior
udzia w wyborach Miss Transwestytw i prezentuj si na
scenie w kreacjach przygotowanych przez kochajce maonki,
nie wytrzyma:
- Co to w ogle jest! To zupenie inny wiat. To u nas jest
zupenie nierealne. Gdyby moja ona dzi znalaza u mnie
poczochy, nasze maestwo skoczyoby si w pi minut.
- Chciaby pan, eby Patrycja bya taka jak one? - zapytaam
wtedy.
Podporucznik dugo si zastanawia. Myla ca drog powrotn
z telewizji do baru Champions.
- To jest tak - powiedzia wreszcie, gdy zasiedlimy znowu
przy stoliku - Chciabym, eby ona to akceptowaa, ebym mg
by przy niej Dorot, ale eby to bya tylko nasza tajemnica.
le bym si czu jako kobieta przy kumplach, z ktrymi gram w
tenisa, czy nie daj Boe przed moimi onierzami, nawet gdyby
oni to akceptowali. Przenigdy nie pokazabym si w sukience
dzieciom.
Kochanie, kupiam nam biustonosze
- Ofiarami transwestytyzmu nie s transwestyci, ale ich ony
mwi Stanisaw Dulko z Zakadu Seksuologii i Patologii Wizi
Midzyludzkich z Centrum Medycznego Szkolenia Podyplomowego w
Warszawie - To nieprawda, e w Polsce kobiety nie akceptuj
transwestytyzmu ma. Przeciwnie - przewanie akceptuj. Bo co
maj robi?

Niestety,
nie
udao
mi
si
dotrze
do
adnej
ony
transwestyty, ktra by chciaa opowiedzie mi swoj histori.
Rozmawiaam o nich z lekarzem. Co roku zgaszaj si do niego
dwie-trzy takie panie.
Typow drog polskiej ony transwestyty obrazuje opowie
Joanny. Miaa trzydzieci dwa lata, gdy po raz pierwszy
zjawia si w gabinecie lekarza. M by starszy od niej o dwa
lata, oboje z wyszym wyksztaceniem. Mieli dwoje dzieci cztery i siedem lat. Ktrego dnia dzieci wbiegy rozbawione
do kuchni:
- Mamusiu, chod, zobacz, w czym tatu pi.
Wesza do pokoju. M nerwowo mocowa si z zapiciem od
biustonosza. Wszystko zaczo si jej ukada w cao.
Delegacje, ktre nie wiadomo dlaczego przypaday zawsze w
weekendy, i jedna dziwna noc, gdy oboje wrcili pijani z
imprezy i m upar si, e pooy si do ka w jej koszuli
nocnej. Wtedy wydawao jej si to zabawne. Ze zgroz
przypomniaa
sobie,
jak
nazajutrz
opowiadaa
o
tym,
zamiewajc si, koleankom z pracy.
Przysza do doktora roztrzsiona. Baa si o dzieci.
- Czy to jest dziedziczne? - pytaa.
Usyszaa, e transwestytyzm nie jest dziedziczny, ale
niestety nie daje si te go wyleczy.
Joannie zawali si cay wiat. Nie moga sobie wyobrazi
dalszego poycia z mem. Lekarz tumaczy, e nie jest jedyn
kobiet, ktr co takiego spotkao. Skontaktowa j z innymi
onami transwestytw. Stopniowo Joanna zacza si oswaja.
- Tylko nigdy przy dzieciach - powiedziaa mowi.
On nadal jedzi w swoje delegacje, tym razem za wiedz
ony. Po pewnym czasie sama zacza mu nawet kupowa damsk
bielizn. Kiedy ostatni raz bya u lekarza, powiedziaa mu, e
wyjawili tajemnic starszej crce, ktra wanie skoczya
osiemnacie lat. Podobno przyja to zupenie spokojnie.
Krysztaki
Podporucznik podnis si z krzesa. Za ptorej godziny mia
pocig, a musia przecie jeszcze kupi magnetowid. A mnie
korcia jeszcze jedna sprawa.
- Panie podporuczniku - zatrzymaam go - Dlaczego nie
przyjecha pan w mundurze?
Podporucznik usiad. Chyba czeka na to pytanie. Opar si
okciami o
stolik.
- Jestem onierzem, a dla onierza, a zwaszcza oficera,
mundur to rzecz wita zacz - Kiedy jestem w mundurze,
jestem mczyzn. Nie ma adnej Doroty.
- To znaczy, e...
- Tak, to znaczy - podporucznik znowu si zarumieni - Widzi
pani, coraz rzadziej udaje mi si wyrwa z domu. Nie mogem
zmarnowa tej okazji...
- Czy mog?

- Ale bardzo prosz.


Zajrzaam pod st, a podporucznik wstydliwie, jakby z pewnym
zakopotaniem unis nogawk spodni. Nad mskim, elegancko
wypastowanym czarnym pbutem i szar skarpetk w romby na
muskularnej owosionej ydce poyskiwaa biaa krysztakowa
poczocha.
KATARZYNA SURMIAK-DOMASKA
Na potrzeby Beznadziejnej ucieczki przed Basi zorganizowaa
casting - ogoszenie zamiecia w magazynie Seksrety (na
poprzednie, w Gazecie, nikt nie odpisa). Telefony si
uryway, wic wybrzydzaa. Zaleao mi na znalezieniu
transwestyty, ktry bdzie stuprocentowym mczyzn. Zgosi
si oficer Wojska Polskiego. Reportae seksualne wydaa w
tomie Beznadziejna ucieczka przed Basi. Urodzia si w
Olsztynie. W 1980 roku zagraa gwn rol w serialu dla
modziey Tylko Kaka. Skoczya filologi romask na UW.
Przez rok prowadzia audycj o muzyce klasycznej w Radiu
Mozart. Potem zacza pisa w Gazecie. Uwaa, e na
spotkania z bohaterami nie wolno si spnia, a zanim co
napisze, lubi o tym komu opowiedzie. W 2012 roku ukazaa si
jej ksika o Mokradeku, ktre ley wszdzie, czyli
nigdzie. Tylko raz podczas pracy reporterki udao si jej
tekstem wpakowa za kratki przestpc, doktor Lind, bohaterk
reportay Poszukiwany-poszukiwana i Caa doktor Linda.
Troch auje, bo to barwna posta, ale te dwa teksty uwaa za
swoje najlepsze. Miesicami cigaam doktor Lind. Dzisiaj
ju nie ma czasu na takie dziennikarstwo.
To z mioci, siostro
Witold Szabowski
Hatice zasania rk usta, jakby baa si, e sowa si z niej
wysypi. Nie chce mwi. Nigdy nie rozmawiaa z adnym
dziennikarzem i nie zamierzaa tego robi. Spotkalimy si
przypadkiem, w siedzibie fundacji, ktra pomaga tureckim
kobietom.
Przekonywaem, e przecie nic jej nie grozi.
Ale nie chodzi o zagroenie. Hatice zwyczajnie nie wie, jak
opowiedzie, przez co przesza. Bo i jak opowiedzie o ojcu?
Na caym wiecie ojcowie kochaj crki.
Ojciec Hatice chcia j zabi.
Jak opowiedzie o matce? Matka powinna zasoni crk wasnym
ciaem. A matka Hatice krzyczaa do ma:
- Kiedy wreszcie zabijesz t dziwk!?
Jak opowiedzie o bracie, ktry przyszed do jej domu z noem?
Nie zabi tylko dlatego, e stchrzy. O siostrze, z ktr
spaa od dziecka w jednym ku, a ktra jej nie ostrzega?
Gdyby jej m Ahmet nie by silnym czowiekiem, Hatice ju by
nie ya.
Spotykamy si w ich domu. Umawiamy si, e jeli nie bd w

stanie mwi, nie bd nalega.


Hatice przyjmuje mnie w szarawarach w orientalne wzory. Na
gowie ma chust szczelnie zasaniajc wosy. Ahmet ma
sumiaste wsy i flanelow koszul w krat. Maj po dwadziecia
dwa lata. Razem s od piciu. Maestwo, jak wikszo w ich
wiosce, byo aranowane. Ale s bardzo szczliwi.
Ich mieszkanie to dwa krzesa, tapczan i dywan na cianie.
Wicej si jeszcze nie dorobili. Dzieci nie maj. Mieszkaj
koo targu, na ktrym mona kupi pistacje, arbuzy, ser i
chleb. Ahmet tam pracuje, sprzedaje mid. Maj przyjaci.
Zaczli nowe ycie.
Stare skoczyo si cztery lata temu, kiedy Ahmet poszed do
wojska. Hatice miaa w tym czasie mieszka z jego ciotk.
Ciotka jest wdow, mieszka z synem, wic byo idealnie.
Kobieta w Turcji nie powinna mieszka sama. To niemoralne.
Problem w tym, e dzie po wyjedzie Ahmeta do drzwi Hatice
zapuka drugi syn ciotki, Abdullah. Nie powinien tego robi.
Hatice kazaa mu odej. Odszed, ale dzie pniej wrci.
Zacz szarpa za klamk.
- Otwrz, bo ci zaatwi! - krzycza.
Hatice staa jak sup soli. Nie wiedziaa, co robi. Krzycze?
Abdullah bdzie udawa gupka. Nie przyzna si. Powiedzie
ciotce? Na Allaha! Przecie nikt nie uwierzy kobiecie!
Hatice trzymaa drzwi z caej siy, a Abdullah zrezygnowa.
Nastpnego dnia postanowi si zemci.
2.
Diyarbakir
z
gry
wyglda
jak
nalenik,
na
ktrym
wybrzuszyo si kilka pcherzykw powietrza. Gdzieniegdzie
przenikaj ciemne, brzowe grudki. Gdy samolot znia lot,
widz, e to kamienie, rozrzucone, jakby wyrosy z ziemi.
Skraj tej rwniny to niebieskie nitki Tygrysu i Eufratu, ktre
wyznaczay granice staroytnej Mezopotamii. Tu rodzia si
pierwsza cywilizacja. Tu staroytni doszukiwali si ruin
biblijnego Edenu. Tu obok rodzili si patriarchowie: Abraham
i Noe.
Sprawy, ktrymi si zajmiemy, zapewne pamitaj tamte czasy.
Do miasta wjeda si przez mur z czarnej cegy. Zbudowali go
Bizantyjczycy ponad tysic lat temu. Wedug przewodnika to
drugi, po chiskim, najcenniejszy mur wiata. Powinny go
zwiedza tysice turystw. Ale nie zwiedzaj - Diyarbakir ma
z saw. To stolica kraju, ktrego nie ma - Kurdystanu. I
ludzi, ktrzy gotowi s z broni w rku walczy, by ten kraj
powsta. Jeszcze kilka lat temu miasto byo omijane przez
ludzi biznesu. Ale od kiedy Kurdowie przestali podkada
bomby, a armia ostrzeliwa okoliczne wioski, Wielki Biznes
dotar i tutaj. Gwnego deptaku nie powstydzioby si dzi
adne miasto Europy. Nowoczesne sklepy, drogie restauracje. Co
miesic wicej i wicej, bo demon konsumpcji ju na trwae
zagoci w Diyarbakirze.

Tylko starzy mczyni z brodami patriarchw nie bior w tym


udziau. Siedz w cieniu drzew pod meczetami i narzekaj. Nie
lubi telewizji, telefonw komrkowych, dinsw, krtkich
spdnic, szk ani gazet. Nie lubi niczego, co wnosi zamt w
ich ycie. Ani niczego, co prbuje zmienia ich odwieczne
zasady.
3.
Kadego roku na wschodzie Turcji zabijanych jest kilkadziesit
modych dziewczyn. Kolejne gin w nieznanych lub dziwnych
okolicznociach. To ofiary honorowych zabjstw, tradycji,
ktra kae krewnym zabija kobiety, gdy splami honor rodziny.
Ayee Gokkan, dziennikarka kurdyjskiej telewizji, pisze ksik
o honorowych zabjstwach:
- Kultura opiera si tu na dominacji mczyzn. Kady opr
powinien by karany.
Ayee Figen Zeybek z organizacji pozarzdowej Kamen:
- Ta tradycja ma kilka tysicy lat. Jest niepisana. Czasem
nawet zdrada maeska jest do wybaczenia. Innym razem
dziewczyna ginie, bo chce chodzi w dinsach.
- Sucham?
- Gin dziewczyny, ktre chc by niezalene. Do Diyarbakmi
przez ostatnie lata bieda wygnaa wiele rodzin ze wsi. To
czsto jest tak, jakby przenieli si tu ze redniowiecza.
Zwaszcza dla modych dziewczyn to ogromny szok.
- Czyli?
- Trafiaj w rodek globalnej wioski. Komrki, internet, MTV.
Widz rwieniczki, ktre mog wychodzi z domu bez opieki
mczyzny. Ktre mog adnie si ubra, zamiast chodzi non
stop w chucie i szarawarach. Ktre maj chopaka jeszcze
przed lubem. I chc y jak one. W tym czasie ich ojciec te
jest oszoomiony. Strzeenie crki na wsi jest proste. W
miecie - Allah wie, co jej moe przyj do gowy. A crka,
zamiast siedzie w domu jak jej matka, babka i prababka,
przychodzi i mwi: chc do kina, chc na spacer, chc nowe
buty. Gin najczciej najlepsze dziewczyny - najbardziej
otwarte, najodwaniejsze.
W dniu, gdy ogldaem z samolotu Mezopotami, ojciec zabi
crk w Sanliurfie. Dlaczego? Bo wysaa do radia SMS-a z
yczeniami dla swojego chopaka.
Na antenie pado jej imi i nazwisko. Ojciec uzna, e
splamia swoje dziewictwo. Dwa tygodnie wczeniej w miasteczku
Savan m zabi on. Rodzinie powiedzia, e w momencie lubu
nie bya dziewic. Rodzice uznali, e mia racj. Nawet nie
dociekali, jak byo naprawd.
4.
Gdy Abdullah dobija si do drzwi Hatice, sto kilometrw dalej
rozgrywa si inny dramat. W wiosce Yalim, niedaleko Maidin,

trzydziestopicioletnia Semse Allak zostaa zgwacona przez


pidziesiciopicioletniego mczyzn.
Ludzie mwi, ze Semse bya troch szalona. Sklepikarz z
Maidin mwi wprost, e bya opniona w rozwoju.
Ale moe chodzi o inny rodzaj szalestwa. Nauczycielka
tkactwa, ktra j znaa, mwi, e Semse nie chciaa wyj za
m. Dlatego uznali j za wariatk. Gwaciciel nazywa si
Halil Acil. Mia on i dwjk dzieci. Mieszka na obrzeach
wioski. Za jego murowanym szarym domem zaczynay si ju pola
pokryte setkami kamieni.
Semse mieszkaa z ojcem, matk i brami bliej centrum; przy
drodze, ktr idzie si do meczetu. Wracajc z pola drog,
ktra lekko pnie si pod gr, codziennie mijaa dom Halila.
Ze jzyki mwi, e Halil wcale jej nie zgwaci. e sypiali
ze sob od dawna, a bajk o gwacie Semse wymylia, gdy
okazao si, e jest w ciy. Oprcz plotek nic jednak nie
wskazuje, e tak byo naprawd ani ledztwo policji, ani
organizacji kobiecych.
Nie wiadomo, czy Semse podobaa si Halilowi. Jedni mwi, e
kocha si w niej od dawna. Inni, e wykorzysta kalek z
nadziej, e ujdzie mu to na sucho. e nawet jeli Semse komu
powie o gwacie, nikt nie uwierzy wariatce.
Gdy Semse zasza w ci, jej rodzina przysza do Halila i
powiedziaa; masz si z ni oeni albo zabijemy i ciebie, i
j. Halil mia ju on. Ale rodzina zaproponowaa lub przed
imamem. Przed pastwowym urzdnikiem mona polubi tylko
jedn kobiet. Przed sug boym - dwie albo trzy.
Halil chcia si zgodzi, ale rodzina Semse zadaa dodatkowo
kilku tysicy tureckich lir. Halil tyle nie mia. Bracia
odeszli z niczym.
Ale i oni, i Halil wiedzieli, e to nie koniec. Kochajca
rodzina zawsze broni swoich crek.
5.
Korzeni
honorowych
zabjstw
nie
da
si
zbada.
Prawdopodobnie pochodz z tradycji koczowniczych. Ojciec mg
dosta za dziewczyn posag, o ile bya dziewic. Jeli nie
bya, m j odsya. Nie do, e sprowadzia wstyd na
rodzin, to do koca pozostawaa na jej utrzymaniu. Dla
koczownikw liczba osb, ktre trzeba wyywi, miaa ogromne
znaczenie. Pienidze z posagu te. Prawdopodobnie, mwi
naukowcy, wanie dlatego zaczli zabija swoje crki.
Zabijali te kobiety, ktre chciay si rozwie - w takim
wypadku posag musia by zwrcony. Zabijali i te, ktre nie
chciay si zgodzi na maestwo aranowane przez rodzin.
Ayee Figen Zeybek z organizacji Kamer:
- Tragiczna mier Semse Allak poruszya ca Turcj. Nad jej
grobem - do bezczelnie - ogosiymy nasz program. Kadej
kobiecie, ktra si do nas zgosi, dajemy gwarancj przeycia.
- Od 2003 roku uratowaymy ponad sto pidziesit dziewczyn.

Jeli
rodzina
jest
zdeterminowana,
by
zabi,
szukamy
schroniska w innym miecie. Wysyamy tam dziewczyn i pomagamy
zacz nowe ycie. Schroniska s cile strzeone, bo niektre
klany angauj wielkie rodki. Dwa lata temu crka jednego z
szefw klanu ucieka z chopcem. Gonili j w dwadziecia
samochodw. Szukali we wszystkich duych miastach. Znaleli,
ale ucieka przed zabjc przez okno i dzi nikt nie wie, co
si z ni dzieje.
- Jak poznajecie, czy rodzina jest zdeterminowana?
- Chodzi z nami psycholog. On ocenia, czy jeli obiecaj, e
nie zabij, to mona im zaufa.
- Obiecuj?
- To trudny proces. Nie mona i do domu i powiedzie:
Podobno zamierzacie zabi crk. Nie radz!. Najpierw
zbieramy informacje. Jeli rodzina jest religijna, idziemy z
imamem. Jeli ojciec pracuje w fabryce, prosimy dyrektora o
wsparcie. Kiedy pomaga lekarz, ktry leczy babci. Innym
razem zadzwoni z Ankary minister spokrewniony z jedn z
rodzin. Wszyscy tumaczymy: nie trzeba zabija! Jest wiele
innych rozwiza!
- Co na to rodziny?
- Kilka dni temu byam w Viransehirze, maej wsi pod
Sanliurf. Rodzina kazaa dziewczynie si zabi. Wuj wysya
SMS-y: Zabij si sama albo bdziesz umiera w mkach. Czemu?
Bo miaa w szkole chopaka i on j wozi samochodem. Na wsi nie do pomylenia.
I co?
- Zawsze czuj si dziwnie, jak musz z rodzin targowa si o
ycie ich wasnej crki. Ale mam ju swoje triki. Tumacz, e
te jestem std. e moja crka te ma chopaka i nie zamierzam
jej zabi z tego powodu. Pokazuj zdjcia w telefonie. Mwi,
e jest dobra z matematyki, ale nie radzi sobie z tureckim.
Tym razem ojciec zaapa. Zacz narzeka, e crka musi si
uczy tureckiego. e cae zo przez szko, bo po co Kurdom
turecki. Ja zawsze prbuj obudzi w nich upionego rodzica.
Pytam, ile crka waya po urodzeniu. Na co chorowaa. Jakie
pierwsze sowo powiedziaa: mama czy tata. Jeli obudz rodzicw, jestemy na prostej.
- A tu? Udao si?
- Obiecali, e nic jej nie zrobi. Crka przyrzeka, e ju
zawsze bdzie wraca ze szkoy ze starszym bratem. Cho to
zawsze ryzyko. W zeszym roku bya tu Ayeegiil Alpaslan. M
przy policjantach obieca, e w yciu jej nie uderzy. Tydzie
pniej zakatowa j na mier.
6.
Co to jest honor? Takie pytanie zadaa mieszkacom wschodniej
Turcji profesor Yakin Ertiirk z grup wolontariuszy piszcych
raport dla Programu Narodw Zjednoczonych na rzecz Rozwoju
(UNDP). Raport zatytuowany Dynamika zabjstw honorowych w

Turcji jest najbardziej kompleksowym opracowaniem na ten


temat.
1.
Honor to powd, dla ktrego yjemy. Bez niego ycie nie
ma sensu mwi moda dziewczyna z Sanliurfy.
2.
Twj honor to twoja ona - mczyzna, dwadziecia pi
lat, Stambu. Mwic ona, uy sowa helalm - kto, do
kogo masz prawo.
3.
Jak mwi starsi, najwitsze rzeczy dla mczyzny to
ko, kobieta i strzelba. Honor to powinno kobiety. Jeli ona
prbuje ci zdradza, znaczy, e stracie swoj godnomczyzna, trzydzieci dziewi lat, Adana.
4.Honor jest dla mnie wszystkim... Gdybym mia on, ona
byaby moim honorem. Moja siostra to te mj honor, podobnie
moi krewni - crka mojego wuja i mojej ciotki. Wszystko, co
dzieje si wok mnie i mojej rodziny, jest moim honorem mczyzna, dwadziecia cztery lata, Batman.
6. Honorowa kobieta powinna by przywizana do domu i do
swego ma. Nie moe robi nic, co mogoby wywoa plotki. Nie
powinna opowiada o rzeczach, ktre maj miejsce w jej domu.
Nie moe i do matki i powiedzie: mamo, m mnie bije. Albo:
chc rozwodu - kobieta, dwadziecia pi lat, Batman.
Najlepiej istot honoru odda jednak mody czowiek ze
Stambuu: Kiedy sysz honor, przychodzi mi do gowy
wycznie kobieta. Nic innego.
Liberalny dziennikarz z Ankary dosadnie to podsumowuje:
- Dla nich honor ley midzy nogami kobiety.
Profesor Erturk zauwaa, e najwikszy radykalizm w karaniu
kobiet deklaruj niewyksztaceni mczyni w wieku szesnastudwudziestu lat.
7.
Wszystko zaczyna si od plotki. Opowiada mi o tym kurdyjski
reyser Mehmet Sait Alpaslan, autor filmu i sztuki o mierci
Semse.
Plotka pojawia si nagle. Moe j wywoa zwyke spojrzenie
albo umiech, kiedy drog przechodzi mczyzna. Ale czasem nie
trzeba powodu. Wystarczy, e kto powie sowo, a kto inny
dooy drugie.
Plotka najpierw jest jak sok: kry wysoko nad gowami. Z
tej
wysokoci
nie
moe
zaszkodzi.
Czasem
odlatuje
i
niebezpieczestwo mija.
Ale czasem znia lot. Szuka siedzib ludzkich. Idzie do nich i
nabiera si. ywi si ci, alem, bied i zazdroci. li
ludzie karmi j, a nabierze si, by wej do wioski.
Wchodzi jak owca. Ofiara jeszcze nic nie wie, ale wyrok ju
zapad. Plotka, kltwa, sztylet. Zabjca naostrzy n.
Niewane, czy jest prawdziwa. Kto by mia gow, eby to
sprawdza? Wane, e kala honor.
Plotka jest duo waniejsza ni prawda. Prawda nie wyzwala.
Wane jest tylko to, co mwi.

Trudno mi spacerowa po Diyarbakirze z t wiedz. Chodz po


bocznych ulicach. Dzieci maj tu dziurawe buty, a ich matki
cae dnie spdzaj, siedzc na gankach i plotkujc. Nic si
nie dzieje. I nagle na horyzoncie pojawia si zielony punkt.
Ronie, ale nie zamienia si w adn znajom sylwetk. Gowa
szuka odpowiedniego sowa. I znajduje: yabana, cudzoziemiec
Najpierw dopada mnie tum dzieci. Co mwi, krzycz. Prosz o
cukierki i dolary, ale bardziej dla miechu ni z nadziej, e
co im dam. Bo co si dzieje. Bo wreszcie mona czym zabi
nud.
Ich matki s modziutkie, przed dwudziestk. Umiechaj si.
Im te si nudzi. Chtnie by zagaday. Ale w tym miecie to
mczyzna musi odezwa si pierwszy.
Czy mam odpowiedzie na umiech? Chciabym. Lubi takie
spotkania. Ale tak wanie rodzi si plotka. Potem kto moe
powiedzie, e jedna z kobiet zbyt czsto albo zbyt szeroko
si do mnie umiechaa. Albo e patrzya na mnie o
pi
sekund za dugo. Jakkolwiek absurdalnie zabrzmiaby zarzut,
mg kosztowa kogo ycie.
Moe to przesada, ale mam wraenie, e mj umiech moe kogo
zabi. Opuszczam wic oczy i id swoj drog.
8.
Plotka krya nad gow Hatice jak jastrzb. W centrum kadej
tureckiej wioski jest maa herbaciarnia, gdzie mczyni
spdzaj cae dnie. Abdullah szepn tam kilku osobom, e ona
Ahmeta jest dziwk.
- Tylko wyjecha, a ju mnie zaprosia! Spaem z ni. Dzi te
bd z ni spa!
W wioskach, gdzie caymi dniami nic si nie dzieje, mczyni
lubi takie historie. W regionach, gdzie cnota jest waniejsza
ni ycie, ludzie wyjtkowo chtnie suchaj niecnotliwych
historii.
Koledzy Abdullaha cmokali z podziwem.
- Ale z ciebie, bracie, podrywacz!
Potem opowiedzieli o tym swoim znajomym. Oni opowiedzieli
swoim. Po kilku tygodniach caa wioska nie mwia o niczym
innym.
Przez cay ten czas niczego niewiadoma Hatice noc w noc
musiaa tarasowa drzwi wasnym ciaem, eby Abdullah nie
wszed do jej pokoju.
9.
Nigdzie na wiecie brat tak nie kocha siostry, dzieci
rodzicw, a rodzice dzieci. Tak mwi o sobie z dum tureccy
Kurdowie. Jak to moliwe, e ojcowie zabijaj crki, a mowie
ony?
Z mioci.
Aytekin Sur, profesor psychiatrii z uniwersytetu w Diyj

przeprowadzi na ten temat badania. Odwiedzi w wizieniu p


setki sprawcw honorowych zabjstw. Wikszo z nich spdzi za
kratkami reszt ycia. Wszystkim zada te same pytania.
Profesor Sur:
- Honorowe zabjstwo to nie jest zbrodnia w afekcie, e facet
zastaje on z innym, chwyta za pistolet i strzela. To bardzo
przemylany proces. Najpierw zbiera si starszyzna rodu, bo to
si dzieje w strukturach klanowych. Mwi, co zaszo, i
podejmuje decyzj. Potem wyznacza egzekutora. Ojciec czy m
czsto si z wyrokiem nie zgadza. Ale ze starszyzn si nie
polemizuje, bo mona oberwa. Zdarzao si, e m, ktry nie
chcia zabi ony, gin razem z ni.
- Kim s zabjcy?
- To kto z bliskiej rodziny. Dla wikszoci to pierwsze
zabjstwo w yciu. Czsto s w szoku po tym, co zrobili.
- Co mwi?
- e zachowali si waciwie. e za pokalanie honoru rodziny
kar
jest
mier.
Caa
spoeczno
utwierdza
ich
w
przekonaniu, e mieli racj. Jako ci, co bronili honoru, maj
wysok pozycj nawet w hierarchii wiziennej. Jedno z pyta w
naszej ankiecie brzmiao: Co by dzi powiedzia swojej
onie/siostrze/crce?.
Wikszo
rozklejaa
si
w
tym
momencie. Do tej pory mwili o niej ta kobieta. Teraz mieli
si
zwrci
do
niej
osobicie.
Wikszo
mwia:
Powiedziabym, e j kocham. e zrobiem to, co musiaem. I
e wiem, e mnie rozumie.
- Jak tumacz to, co zrobili?
- Rozmawiaem z bratem, ktry zabi siostr, bo miaa chopaka
w liceum. Normalny facet, na wolnoci marzy, e zostanie
kierowc. Pytam, czy naprawd kar za licealn mio powinna
by mier. On na to: Ona pokalaa mj honor. Honor jest dla
mnie najwaniejszy. Honor to wszystko, co mam. Myl, e to
dzi gwna przyczyna tych zabjstw. W wioskach, gdzie nie ma
pracy, pienidzy ani przyszoci, ludzie maj tylko honor. Ci,
ktrym si powiodo, rzadko zabijaj.
10.
Halil wiedzia ju, e gwat nie ujdzie mu na sucho. e gra
idzie o ycie. Stara si o wsparcie imama. Jedni mwi, e
imam odmwi. Inni, e najpierw odmwi, ale potem posa po
Halila i braci Semse i prbowa ich pogodzi.
Plotka w tym czasie poywiaa si w domach wieniakw z Mim.
Ludzie mwili, e to Semse sprowokowaa Halila. e kobieta,
ktra w jej wieku nie ma ma, na pewno jest dziwk. A skoro
jest dziwk, musi ponie kar.
Plotka bya ju silna jak lew. Rodzina Semse spotkaa si
potajemnie i zdecydowaa, e kobieta musi zgin. Tak
przynajmniej mwi dzi ludzie w Yalim. Ale Halil zrobi co,
czego nikt si nie spodziewa.

11.
Honorowe zabjstwa dokonywane s niemal wycznie przez
muzumanw. Jak si maj do islamu? Czy Koran nakazuje zabija
niewierne ony?
Odpowiedzi
szukam
w
zwizku
zawodowym
imamw
okrgu
Diyarbakir. Wysoki jak brzoza szef zwizku Zahit Gifkuran
tumaczy, e ten, kto podejrzewa on o zdrad, musi uda si
do domu z czterema mami, ktrzy s godni zaufania. Jeli
zapi kochankw na gorcym uczynku, sd wymierza doywotni
kar domowego aresztu.
- W Koranie nie ma nic o karaniu mierci - mwi imam
Gifkuran. Wicej niema nic do dodania, wic nasza rozmowa ma
si ku kocowi. Tylko starutki imam siedzcy wrogu sali chce
co doda. Nazywa si Suleyman Baznabaz i niemal cae ycie
pracowa w maej wiosce niedaleko Diyarbakiru.
- Kada kobieta wie, e moe do mnie przyj, jeli czuje si
zagroona - mwi - Jeli jest w niebezpieczestwie, prbuj
rozmawia z jej rodzin. Czasem wystarcza interwencja kogo
trzewo mylcego, by powstrzyma zbrodni. Jeli rodzina jest
religijna, zawsze mnie posucha.
- Co hoda ma na myli?
- Dziewczyna ucieka z chopcem. Zabijemy j! - woa ojciec. A
ja pytam: czemu j za niego nie wydacie? Jego rodzina da wam
duo pienidzy i troch ziemi. Honor uratujecie, a za kilka
lat wszyscy o tym zapomn. Wasz syn nie pjdzie do wizienia
za zabjstwo. I oni si zgadzaj. Inny wypadek: chopiec
wykorzysta dziewczyn bez jej zgody.
- Zgwaci?
- Tak si mwi. Miaa trzynacie lat, rodzina chciaa j
oszczdzi, ale caa wioska ju o tym mwia. Mwi: wydajcie
ich za siebie! Chopiec nie pjdzie do wizienia. Dziewczyna
te wyjdzie ze sprawy honorowo.
- Wyda? Za gwaciciela?
- Synku, ja jej w ten sposb uratowaem ycie. I wiesz, co si
okazao?
- Sucham, hoda?
- Oni si bardzo pokochali. Ona przychodzi do mnie i mwi:
hoda, ale jestem szczliwa. Zapomniaa ju o tym, co byo.
- A czy bywa, e mediacja nie skutkuje?
- By taki przypadek. Dziewczyn wykorzysta syn wuja, zasza
w ci. Zaprosiem j pod mj dach do czasu, a si dogadaj.
Mieszkaa p roku ze mn i moj on. Powiedziaem rodzinie,
e zezwalam na wzicie drugiej ony. e musz tylko dogada
sprawy posagu. Chopiec chcia j wzi, cho nie musia. By
z
bardzo
bogatej
rodziny.
Jego
ojciec
mg
zapaci
odszkodowanie.
-I co si stao?
- Pierwsza ona zrobia straszn awantur. Pokaleczya sobie
twarz i powiedziaa, e prdzej umrze. Rodzina dziewczyny nie
chciaa czeka, a dziecko si urodzi. Wamali si do mojego

domu, porwali j i utopili.


12.
Starszyzna rodziny Hatice zebraa si, by porozmawia o
plotkach Abdullaha. Zdecydowali, e dziewczyna musi zgin.
Wpucia go do pokoju czynie, plotka zatoczya ju zbyt
szerokie krgi.
Ahmet by w wojsku. Nikt go nie poinformowa. Na zabjc
wyznaczyli brata Hatice, Metina.
Metin przyszed wczenie rano, gdy Hatice doia krowy.
Podszed od tyu i chcia wbi n w szyj. Ale nie umia.
Mia dopiero siedemnacie lat; zabija wczeniej zwierzta,
ale okazao si, e zabi czowieka nie jest tak atwo.
Hatice si odwrcia i zobaczya brata z noem. Nie wiedziaa,
dlaczego przyszed j zabi. Ale kobiety w tym rejonie nie
musz zna powodu. Podobne obrazki znaj od dziecka. Hatice
wiedziaa, e jeli wydali na ni wyrok, prdzej czy pniej
zabij. Ucieka tak jak staa.
Biega co si do Diyaibakiru. Przebiega osiem kilometrw,
sama nie wie kiedy. W miecie posza na policj.
Policjant zapyta, co dokadnie zaszo.
- Mj brat chcia mnie zabi.
-Skd pani to wie?
- Sta nade mn z noem.
- Moe akurat przechodzi i potrzebowa noa?
- Nie, przyszed specjalnie po mnie.
-Czym pani mu zawinia?
-Nie wiem.
- Jeli nic pani nie zrobia, na pewno pani nie zabij umiechn si policjant i kaza Hatice wraca do domu.
Cae szczcie, e Hatice syszaa wczeniej o organizacji
Kamer. Postanowia j odszuka.
To nie byo atwe. Nigdy
nie poruszaa si sama po miecie. Nigdy nie musiaa odszuka
adnej ulicy ani organizacji. A pytanie kogo o drog mogo
si le skoczy. Wiejska kobieta w chucie sama na ulicy? To
nie jest typowy obrazek.
Udao si. W siedzibie fundacji wolontariusze wysuchali jej
historii. Pomogli jej znale schronisko dla kobiet i obiecali
mediacj.
13.
Jeszcze niedawno honorowe zabjstwa uznawano za sprawy
rodzinne, do ktrych nie naley si miesza. Ale przez Turcj
przetoczyo si kilka kampanii medialnych. Plakaty zawisy w
najmniejszych wioskach. Oprcz Kamer w samym Diyarbakirze
powstao koo trzydziestu organizacji pomagajcych kobietom
Dzi niemal kada wie, gdzie si zgosi w razie potrzeby.
Rzd prbuje te zmusi rodziny, by posyay crki do szk.
Honorowe
zabjstwa
dotykaj
najczciej
dziewczyny
bez

wyksztacenia. Te, ktre otary si o szkoy, potrafi


upomnie si o pomoc. W akcji Wszystkie dziewczta do szk
pomagali nawet imamowie - w czasie pitkowego kazania
zachcali do edukowania dziewczt.
Jednak rodziny, ktrych honor zosta skalany, znalazy inne
sposoby na oczyszczenie si.
Profesor Aytekin Sur z Uniwersytetu Dide w Diyarbakirze:
- Zauwaylimy, e w naszym rejonie niebezpiecznie wzrasta
liczba samobjstw wrd modych dziewczyn. Na caym wiecie
chopcy popeniaj samobjstwa duo czciej. A na wschodzie
Turcji nagle zaczo by inaczej. Zaczlimy przyglda si
tym przypadkom. W Mardin moda ona strzelia sobie w gow.
Po krtkim wywiadzie okazao si, e bya leworczna, a strza
pad z prawej strony. Po duszym, e zabi j m. W innym
wypadku kobieta strzelia sobie w ty gowy.
- Jak to?
- Zabijali te dziewczyny, a potem zgaszali samobjstwo. Albo
wypadek. Pod miastem Van traktor przejecha dziewczyn.
Wypadek- mwi rodzina. A jak jej zrobili obdukcj, okazao
si,
e
ten
traktor
po
niej
przejecha
co
najmniej
czterdzieci razy.
Ayee Gokkan jest kurdyjsk dziennikark i dziaaczk praw
czowieka. W 2006 roku bada wszystkie samobjstwa modych
dziewczyn z Diyarbakiru.
- Mam taki przypadek: moda ona, zanim zostaa zabita, kilka
razy przychodzia na policj. Mwia: m chce mnie zabi. A
oni j odsyali do domu. Po tygodniu ju nie ya. Patrz w
papiery: samobjstwo. Policjantom wygodniej tak wpisa, bo
sami byli winni. Problem w tym, e oni te s z tego
rodowiska. S w mundurach, ale w gowach maj to samo co m
i brat takiej dziewczyny.
Ayee Figen Zeybek z organizacji Kamer:
- Przeciwnicy wejcia Turcji do Unii Europejskiej mwi: oni
zabijaj dziewczyny. Nie pozwlmy im wej. A ja mwi: nic
tak nie pomogo w naszej pracy jak perspektywa czonkostwa. To
pomogo uratowa dziesitki dziewczyn! Musimy wej, eby mc
z tym skutecznie walczy!.
14.
Semse ucieka do domu swojego gwaciciela Halila. Wiedziaa,
e rodzina bdzie chciaa j zabi.
Szukaa ratunku.
Jedni mwi, e Halil j przyj, bo nie mia wyjcia. Inni,
e naprawd j kocha. Schowa Semse w piwnicy, a jej braciom
powiedzia, e nie wie, gdzie jest. Wymyli plan, ktry mia
uratowa ich oboje. Noc wyprowadzi Semse na pole. Chcia
omin wiosk i doj do szosy. Tam zapa stopa albo autobus
do Mardin. Co dalej chcia zrobi Halil, nie dowiemy si ju
nigdy.
Jedni mwi, e wiosk obudzi pies. Inni, e kto zobaczy

cienie przemykajce po polach. Jeszcze inni, e bracia Semse


ukryli si wok domu Halil. Co moe by na rzeczy, bo w
rodku nocy na polu zrobi si tum. Ilu byo ludzi, tego nie
udao si ustali nawet policji. Kto pierwszy rzuci kamie,
te nie wiadomo. Wiadomo tylko, e zebrao si od dwunastu do
osiemnastu osb. e kamienie rzucali mczyni i starsze
kobiety, a midzy nimi krcio si kilkoro dzieci.
Halil prbowa osoni Semse wasnym ciaem. Zgin pierwszy.
Kiedy gniew min, ludzie wrcili do swoich ek.
Rano onierze patrolujcy teren znaleli porodku pola dwa
ciaa lece w stercie kamieni.
15.
Semse Allak nie zmara na polu. Gdy onierze odkryli jej
ciao, jeszcze ya. Stracia pd, bya w piczce, ale ya.
Trafia do szpitala w Diyarbakirze, ale ju si nie obudzia.
Pochoway j czonkinie organizacji kobiecych. Nikt z rodziny
nie zjawi si na pogrzebie.
W wiosce zapanowaa zmowa milczenia. Dlatego nie udao si
skaza winnych. Bracia Semse wci yj w Yalim. ona Halila
dopiero w zeszym roku wyprowadzia si do Stambuu.
Trzy lata po kamienowaniu w Yalim jad porozmawia z
mieszkacami. Wioska to przedmiecia milionowego Mardin. Przy
wjedzie stoi wielki gob z gazk oliwn w dziobie.
Ludziom mwimy, e przysaa nas Unia Europejska i e chcemy
zapyta o dol Kurdw. Wol nie ryzykowa, kilku dziennikarzy
pognali
ju
z
piciami.
A
Unia
budzi
tu
pozytywne
skojarzenia.
Mczyni zapraszaj na herbat. Wszyscy maj kruczoczarne,
gste wsy. Siedzimy na gwnym placu wioski i suchamy. W
Yalim na sto dwadziecia osb tylko dwadziecia, moe
trzydzieci pracuje. Cz wycznie latem, gdy s roboty w
polu. Ale wikszo cay rok spdza w herbaciarni.
- Co
zwykle
robicie?
pytam
najmodszych,
na
oko
trzydziestolatkw.
- No, siedzimy sobie. Pijemy herbatk...
Turecki znaj sabo, wic moja tumaczka przechodzi na
kurdyjski. Oywiaj si - wszyscy mieszkacy wioski to
Kurdowie. Ale nawet telewizji po kurdyjsku nie mog obejrze,
bo samorzd Mardin blokuje sygna anten satelitarnych.
- My rozumiemy po turecku. Ale nasze ony nie - mwi.
Jakie jeszcze problemy maj ony? - pytam.
- Brak opieki lekarskiej. Lekarze nie mwi po kurdyjsku.
Nawet napisy na lekach s wycznie po turecku.
- Nie mog si w adnym urzdzie dogada...
- A przemoc? Zdarza si? - pytam kilkunastu kurdyjskich mw.
Zgodnie ze statystkami to oni najczciej w Turcji bij ony.
Chwila konsternacji.
- Co si dzieje w domach, to nie nasza sprawa - ucina jeden ze
starszych. Zbieram si na odwag i pytam, czy tragiczne

wydarzenie sprzed trzech lat zmienio co w yciu wioski.


Naradzaj si, o jakie wydarzenie moe mi chodzi. Zgaduj, e
o kamienowanie.
- Nie, nic w wiosce si po nim nie zmienio - ucina starszy
mczyzna.
Podobnie uwaa nauczycielka tkactwa, ktra prowadzi warsztat
na obrzeach wioski. Rozmowa z nami to akt ogromnej odwagi.
- W moim warsztacie pracuj dziewczta do zampjcia.
Pniej to nie honor dla ma, eby ona pracowaa. Maj wic
od dziesiciu do szesnastu lat. Dzie po zabiciu Semse pomylaam sobie, e to musi by dla nich trauma. e musz z nimi o
tym pogada.
- I co?
- Pytam delikatnie: pewnie jestecie w szoku?. A moje
dziewczynki: naleao si, kurwie!.
- Czemu tak myl?
- Bo bya samotna. Bo skoro j zgwaci, to na pewno go
sprowokowaa. Moje uczennice s przesiknite takim myleniem.
- Co si zmienio od mierci Semse?
-Ludzie si zamknli w sobie. Caa Turcja mwia o tym jako
wiosce zabjcw. To byo pierwsze kamienowanie w Turcji od
dziesitek lat. Prasa pisaa, e wszyscy maj tu krew na
rkach.
16.
Gdy Ahmet wrci z wojska, Hatice poprosia wolontariuszki z
Kamer,by z nim porozmawiay.
Ahmet nie chcia rozmawia. Rodzina mu powiedziaa, e jego
ona ucieka z innym mczyzn.
Gdy si dowiedzia, e cay czas jest w schronisku dla kobiet,
powiedzia tylko: niech wraca.
I Hatice wrcia.
Ojciec, matka i brat udawali, e jej nie znaj. Byli pewni, e
spaa z Abdullahem. Nawet nie zapytali jej, jak byo naprawd.
Teciowie i starszyzna klanu kazaa Ahmetowi zabi on. Ale
Ahmet uwierzy Hatice. Zbuntowa si.
Sta si wic czowiekiem bez honoru. Z dnia na dzie piekarz
przesta
mu
sprzedawa
pieczywo,
waciciel
herbaciarni
przesta go zauwaa, a ludzie przestali odpowiada na jego
pozdrowienia.
- Jeste, a jakby ci nie byo - mwi dzi Ahmet - Raz
wszedem do herbaciarni i sam nalaem sobie herbaty. Przyszed
pracownik i wyla mi j na buty. Stare kobiety pluy na mj
widok. Po chleb musiaem chodzi do miasta, osiem kilometrw.
A moi bracia postanowili zabi mnie razem z moj on.
W tym samym czasie Abdullah prawie codziennie dzwoni do
Hatice i mwi, e bdzie jego i jeli nie na tym, to na
tamtym wiecie.

17.
Ahmet i Hatice postanowili nie czeka na rozwj wydarze.
Organizacje kobiece znalazy im mieszkanie w Diyarbakirze.
Poyczyli troch pienidzy, ale Ahmet szybko je odda. Jest
bardzo pracowity.
Kilka dni po przeprowadzce pojechali po ostatnie rzeczy do
wioski. Hatice poyczya od kogo dyktafon. Czekaa, a
zadzwoni Abdullah.
Zadzwoni. Opowiada, w jakich pozycjach bdzie jej uywa.
Mwi, e jest dziwk i e kady moe j mie.
Hatice go podpucia.
- Dlaczego mwisz ludziom, e ze mn spae? Nigdy ci nie
wpuciam do pokoju! - powiedziaa. Abdullah si rozemia.
- I co z tego? Ciebie zabij, a ja bd y. Jeli zechc,
zabij te twojego ojca i matk - mwi.
Nastpnego dnia Hatice skopiowaa tam. Ahmet wysa kopie
rodzicom swoim i swojej ony.
Kilka dni pniej zadzwonili na komrk, eby ich przeprosi.
Powiedzieli, e maj wraca, e wszystko ju jest jasne.
Ale Hatice i Ahmet nie chcieli ju mieszka w swojej rodzinnej
wiosce. Od tamtej pory adne z nich nie rozmawiao ze swoj
rodzin.
Tylko Abdullah do dzi tam mieszka.
18.
Dziewczyna w biaej sukni stoi na rodku sceny. Patrzy ze
smutkiem na publiczno i na postaci, ktre j otaczaj. Co
chwila ktra z nich wychodzi na rodek i mwi.
Dziewczyna w bieli to Semse Allak. Wanie wrcia z zawiatw
i sucha swoich przeladowcw.
- Creczko, czemu ci nie uratowaam! - biadoli matka - Wierz,
e chciaam! Nie pozwoliy mi nasze stare tradycje. Nie
pozwoli strach, e mnie te mog zabi!
- Siostro, nie myl, e jestem zym czowiekiem - kaja si
brat - Zabiem ci, bo musiaem. Bo bylimy zbyt biedni, eby
zapaci za nasz honor. Nawet w wizieniu zobaczyli, e mam
dobre serce. Dlatego mnie wypucili...
Brata zagra reyser i scenarzysta Mehmet Sait Alpaslan.
Objecha on z aktorami cay wschd Turcji. Sztuk o Semse
czsto grali w maych miasteczkach.
- Publiczno dzieli si na dwie czci. Cz klaszcze, gdy
matka krzyczy: zabi j! Zasuya na mier! . S i tacy,
co
klaszcz
i
gwid
w
trakcie
kamienowania.
Ale
najwaniejsze, e zdecydowana wikszo klaszcze, gdy imam
mwi: dajcie im y. Allah zabrania zabija.
WITOLD SZABOWSKI
Urodzi si w Ostrowi Mazowieckiej. Studiowa jako stypendysta
w Turcji (gdzie pracowa jako rykszarz) i w Danii (gdzie

pracowa
jako
boy
hotelowy),
skoczy
politologi
na
Uniwersytecie Warszawskim. Jako reporter dotar do rodziny
Alego Agcy, by wodzirejem na bezalkoholowym weselu, a z AlDazir robi program o polskiej lustracji. Oszczdnoci sw
uczy si jako depeszowiec TVN 24. Zanim zacz pisa o
Turcji, kojarzya mu si z kouchami (kiedy jecha pierwszy
raz, mama powiedziaa: moe by si rozejrza za jak
skrk?). O zabjstwach honorowych postanowi napisa przez
nieg - w ksice Orhana Pamuka poeta Ka przyjeda do Karsu
rozmawia z rodzinami, ktre dopuciy si honorowych mordw.
To by mj pierwszy mocny reporta - opowiada - Po powrocie
niy
mi
si
koszmary,
kamienisty
turecki
paskowy.
Chorowaem. Za tureckie reportae dosta nagrod Melchiora,
wyrnienie Amnesty International i Nagrod Dziennikarsk
Parlamentu Europejskiego. W 2011 roku wyda je w ksice
Zabjca z miasta (Nagroda im. Beaty Pawlak). Mwi, e
nastpn ksik o Turcji napisze, kiedy bdzie mia 60 lat,
eby na wszystko spojrze inaczej. Z on Iz przenis si do
PRL-u. Bez komrek i internetu, za to z wsem, blokiem z
wielkiej pyty i fiatem 126p (eby w czasach, kiedy wszyscy
chc by do przodu, umoci si z tyu). Z eksperymentu
powstaa ksika Nasz may PRL.
Jeden Furkot wie
Piotr Guchowski
Nikt
nie
widzia,
kiedy
pnym
wieczorem
czterdziestopicioletni Zdzisaw Swat wychodzi z psem nad
Wis. ona pia wino ze znajomymi z ulicy, reszta lokatorw
odrapanej czynszwki ogldaa telewizj. Na strychu jak zwykle
modlia si na cay gos stara Dana Piotrowska, ktr syn
zamyka na kilka tygodni, zabrawszy wczeniej rent. Na melinie
po przeciwnej stronie ulicy trwaa zabawa, bo by akurat
dziesity i kto w kamienicy dosta wypat.
Zdzichu zrzuca Furkota z mostu
Swat czsto spacerowa z Furkotem po zmierzchu wzdu
wyszczerbionego wocawskiego nabrzea. Najczciej dochodzi
do mostu i wraca. Tym razem wspi si po krtych schodkach
na estakad, przeszed odlego dwch przse i rzuci
zwierzaka do rzeki.
Tga ssiadka Swata stoi w kapciach pod bram. Wysza
popatrze sobie na pust, zamiecon ulic.
- Pan redaktor o tym wypadku przyjecha pisa, prawda? Biedny
Swat, nigdy nie mia lekkiego ycia. On - padaczka, a ona alkoholiczka.
Jadwiga Swat ma trzydzieci dziewi lat, ale wyglda na
pidziesit lub wicej. Mocno utlenione wosy pod okiem
wytatuowana kropka. Kusy kouszek, wysokie kozaki. Wanie
wchodzi do bramy. Na widok ssiadki spuszcza wzrok.

Wstydzi si nas, laweta! - ssiadka prawie krzyczy, tak


by Swatowa musiaa usysze - I bardzo dobrze!
- J to cay Wocawek zna! - wtruje mczyzna, ktry wanie
wyglda z piterka posucha, o czym rozmawiamy - Kiedy bya
pierwsza do tego...no, wiadomo... - ssiad umiecha si
znaczco - A tera ju ino chla. Pamitam, jak raz rano Piotrek
Jankowiak, ten z gry, denaturat wlewa do trabanta, eby we
mrozie odpali. Akurat Jadka wysza z tego ichniego szajerka,
caa si trzsie, oczy czerwone... Pietrek jej poda flaszk z
fioletem, a ta wcigna, e a przecig poszed. Jeszcze si
oblizaa.
Szajerek, czyli stojc od podwrza przybudwk wielkoci
przyczepy kempingowej, Zdzisaw Swat zaj na dziko, kiedy
przed piciu laty wyszed z wizienia. Za co siedzia,
kamienica nie wie, bo o takie rzeczy si nie pyta.
- Nikt mu zaj tej graciarni nie zabroni, bo tu takich
dzikusw wicej - ssiadka wskazuje na strych - Obok
Piotrowskiej na grze te rodzina cakiem na lewo se yje.
Prd podcignli drutami z piwnicy, wod wem gumowym od
Banasiakw i tak cign, nikomu nic nie pacc. Oba
bezrobotne, a szeciu dzieci maj. Policja wszystko wie, ale
olewa. Urzdniki, jak nie musz, to tu do nas nie zagldaj.
- Kiedy my w tej Swatowej komrce wgiel trzymali albo
rowery, ale wszystko ukradli, wic pusta staa, ino elastwo
jakie i graty tam byy - ssiad z luboci zaciga si
papierosem bez filtra. Wchodzimy na podwrze - Swat posprzta
i sobie tutaj jakie stare meble przytaszczy. A do tego
jeszcze t Ewk, co tu z nim najpierw ya, a si denatur
zatrua. Po mierci tamtej dopiero Jadk zapozna. Dwa lata
temu lub wzili cywilny i wesele zrobili tu akuratnie - na
naszym podwrku.
Podwrko kontrastuje z brudn ulic - zamiecione, na rodku
stoliki, dwie awki, na stoliku popielniczka.
- My dbamy - wyjania mczyzna - Tylko ta zoza wiecznie
nabzdryngolona
nic
nam
nie
pomaga
palec
ssiada
oskarycielsko wskazuje na mae okienko komrki Swatw.
- Dwie godziny weselisko Zdzichowe trwao - ssiadka mieje
si, koyszc wielkim biustem - Przyszli gocie ju naprani,
od razu wychlali wdk, co bya, i dawaj lubne prezenty do
starego Banana zanosi. Banan jest tu w okolicy za pasera, ale
jak trzeba, to niekradzione te kupi. Co im zapaci, zaraz na
wino wymienili, pochlali si gbiej i do mordobicia wzili.
O, tu si leli - kobieta wskazuje najdalszy kt podwrza - A
kto z nas zadzwoni po policj i zabrali wszystkich na izb.
Tyle byo z polubnej nocy.
Ssiad:
- Jadka si jeszcze gorsza okazaa od tamtej Ewki. O Zdzicha
cakiem nie dbaa. Mia rent na padaczk, to mu tylko
pienidze zabieraa i przechlewaa, a opieki od niej nie mia
nic a nic. Jak dosta chop ataku, tak dugo si wytrzsa na
pododze, a wyczerpa si i tyle. Zreszt i tak pogotowie

nigdy tu przyjeda nie chciao. Nawet jak raz ja do crki


wezwaem, to tylko adres zdyem powiedzie, zaraz baba
suchawk odoya.
Ssiadka:
- Normalny dzie tak wyglda, ze Jadka z obuzami w jakiej
bramie urzdowaa, a Swat z psem w izbie siedzia albo si
szwenda nad rzek. No i co mu odbio, e noc na ten most z
Furkotem wlaz.
Most jest wysoki - do lustra wody przeszo osiem metrw.
Poziom Wisy niski, wic wok filarw wynurzyy si wysepki.
Cinity przez balustrad pies spad na jedn z nich.
Przelea tam do rana.
Zdzichu idzie wyciga Furkota
- Tamtej nocy, jak do domu wrciam, to zaraz zasnam Jadwiga Swat siedzi w pmroku komrki. Jedyne okno szczelnie
zasonite przed ssiadami.
- Nie lubi mnie tu. eby przez podwrko przej przy
wszystkich, musz si a caa w sobie zacieni. Albo napi.
No wic mwi, e pno wrciam, a rano wstaj i patrz: psa
nie ma. Zdzichu siedzi przy stole smutny, gada, e wieczorem
Furkota z mostu ciepn, a teraz go serce mczy. Mwi mu, id
na ten most, no i poszed sprawdzi, co jest. Wraca zaraz
ucieszony i mwi: pies wyy pod filarem ley, jak mnie
pozna, to wsta i wyje! Wzi wic Zdzichu link od bielizny
i poszed Furkota spod mostu wyciga.
Kobieta pokazuje odrapan lodwk, na ktrej ley jeszcze
reszta parcianego sznurka. Poza lodwk w izbie mieci si
wersalka i malutki stolik. Furkot - czarny kundel, daleki
krewny jamnika, niespokojnie wierci si pod drzwiami. Wyglda
dobrze - lnica sier, adnych ladw wypadku.
- Siusiu chcesz, maleki, co? - Jadwiga wyciga czerwon do,
pies asi si, piszczy - Bdziemy musieli si zacieni w
sobie i wyj.
Nacigajc kouszek, kobieta nie spuszcza wzroku z merdajcego
radonie ogona.
- On dobry zwierzak, mieszkania pilnuje, nigdy si nie zesika,
nawet jak ja czasem duej w gociach jestem. Radosny ma
zawsze nastrj, odwrotnie ni ja. Przez niego mi lej to ycie
tutaj i tych ssiadw znosi. Zobaczysz pan, co si bdzie
dziao, jak wyjd.
Faktycznie: na podwrku od razu dopadaj Jadwig dwie kobiety.
- Jak Boga kocham, na policj zadzwoni, eby psa zabrali.
Ca noc szczeka i wy! Gdzie si wczya?! Chopa
wykoczya, zdziro jedna, teraz zwierz wykoczysz!
Jadwiga kuli si, nie odpowiada. Czeka, a pies zrobi siusiu,
eby schowa si w izbie. W rodku szepce:
- Nie byo mnie w nocy, musiaam skoowa co do wypicia, ale
Furkotowi re zostawiam. On godny nie chodzi. Ja sobie sama
prdzej odmwi ni psu. Te kobity, one kami. Chc mnie z

mego mieszkania wyrzuci.


Furkot wyje po Zdzichu
Oficyn Swatw dzieli od mostu kilometr. Na estakadzie ruch
trwa ca dob. Policji nie udao si jednak odnale nikogo,
kto by zauway, jak Zdzisaw Swat przywizywa do balustrady
sznurek, eby spuci si po Furkota.
Linka musiaa pkn waciwie od razu. Mczyzna spad z
siedmiu metrw na kamienn wysepk pod filarem. Skona na
miejscu. Kiedy przyjechaa policja, pies siedzia przy nim i
wy.
Ssiad:
- Wszyscy tam pobieglim patrze, jak lea, a reszta tej linki
jeszcze na balustradzie wisiaa przez dwa dni. Policja ciao
motorwk cigna, Furkota te zabrali. Trwao ze cztery
godziny. Straszne si zrobio zbiegowisko, bo tu na dzielnicy
nic ciekawego si normalnie nie dzieje. A wtedy... Baby z
kadego okna wzdu rzeki na kilometr gowy wystawiay!
Ssiadka:
- Ludzie mwili midzy sob, e takiego, co zwierzakiem rzuci, to nawet nie al. A mnie al - to Zdzicho tak samo jak
Furkot z mostu spada. Rnica tylko, e psina bya zwinna i
si uratowaa, a on, rencista - nie.
Na pogrzeb Zdzisawa Swata przysza siostra, dwch braci i
kilkoro ssiadw.
- Nie byo przeciwwskaza, eby sakramentu udzieli, bo
samobjc nie by - mwi proboszcz miejscowej parafii.
Eleganck plebani dzieli od komrki Swatw dziesi metrw.
- Podobno chcia psa swojego uratowa... Ja tam nie wiem
dokadnie, bo do tych ludzi nie chodziem. Z tego, co teraz
syszaem, to ten zmary nie by jaki wrg Kocioa albo
ateista. Taki raczej normalny w tej okolicy i ani niewierzcy,
ani wierzcy.
Ssiadka:
- A Jadka to si nawet na ten pogrzeb nie pofatygowaa!
Posza do urzdu rent zaatwi po umarym.
Proboszcz:
- Tutaj nie jest dziwne, e ona na mowski pogrzeb nie
przychodzi. Na porzdku dziennym i rozwody, i konkubinaty, a
s w parafii takie kamienice, gdzie kady z kadym ma dziecko.
I potem jeszcze maj dzieci z tymi dziemi. Teren trudny - 90
procent to alkohol.
- W adnym urzdzie po adn rent nie byam - mwi cicho
Jadwiga Swat - Na pogrzeb nie poszam, bo rodzina Zdzicha mnie
przeklina. Zdzichowe bracia by pieska najchtniej zabili.
ycie jest dziwne
Jeden z braci mieszka na drugim kocu ulicy, w parterowej
ruderze z zapadnitym dachem. Na korytarzu odr, drzwi od

mieszka pozbawione klamek. Brat pijany, mimo e nie ma


jeszcze dziewitej rano.
- Czemu Zdzicho psa wyciepa? Bo go Jadka do szau swym
kurewstwem dowioda! W kociele powinna dzikowa, e to jej
przez ten most nie szmyrgn. Ja bym tak od razu zapierdoli!
I tego psa te!
Bratowa:
- Zdzicho by Jadki nie ukrzywdzi. Dwa lata po lubie byli, a
on wci j kocha. Jak sza w tango, to chodzi z tym psem i
po wszystkich melinach jej szuka, chocia chory by i nie
powinien si szlaja. Jej kolesie, meliniarze i zodzieje,
kazali mu nieraz pod bram czeka, a skocz baletowa i
czeka. Taki by... Spokojny i dobry. Rent Jadce oddawa co
do grosza, sam prawie nie pi. W ten dzie, co spad,
trzewiuteki by jak anioek. I w ogle nie wierz, eby on
zwierzaka zabi chcia. To obok Jadki tylko jego kocha.
Moe wzi psa na rk, a akurat mia atak i ten mu z rki
wypad?
- ycie jest dziwne - ssiad rozmawia o Zdzichu i Furkocie z
listonoszem, ktry nie przywiz adnych przesyek, ale
zatrzyma rower, eby pogada.
- Zdzicho zrobi le i jakby tak zostawi, to by y. A chcia
naprawi bd i zgin. Mnie to si od razu jedno zdarzenie
przypomina z moim szwagrem, co chcia naprawi ssiadowi uka.
Pk podnonik i ten uk przygnit szwagra na amen. Taka
sprawiedliwo.
- Ja powiem tak - zaczyna z namaszczeniem listonosz - Co tam
si na tym mocie noc stao, to jeden Furkot wie. Ale bardzo
mnie bulwersuje takie cige aowanie psa. Czowiek przecie
jest waniejszy - nie? Gadanie o ekologii to jest dobre na
Zachodzie. U nas ludziom jest za ciko, eby si psami przejmowa.
Bratowa:
- Moe Zdzich sam si chcia przez t Jadk utopi, a od
Furkota zacz, eby gupi zwierz bezduszny na mier ludzk
nie patrza?
Imiona i nazwiska bohaterw zostay zmienione
PIOTR GUCHOWSKI
Napisa okoo 300 reportay, a potem zaj si redagowaniem
tekstw
innych
reporterw.
Kiedy
kolega
z
redakcji
powiedzia: To niemoliwe, Guchy, eby si tak marnowa.
Ksik napisz . Napisa wic dwie powieci kryminalne
(Umarli tacz i Ld nad gow), z trzeci jest w trakcie.
Urodzi si w Warszawie, wychowa w Toruniu, a mieszka przy
torach kolejowych we wsi Niemcz. Razem i Marcinem Kowalskim
dosta Grand Press za reporta o ambasadorze Korei Pnocnej w
Polsce (rodzonym synu Kim Ir Sena). Synny tekst o Furkocie
powsta dziki notce w lokalnej prasie. Ale za swoje
najwaniejsze reportae uwaa te, ktre odniosy skutek. W

Lepiej na Tomka pado pisa o chopaku aresztowanym przez


pomyk za brata. Wspwiniowie zncali si nad nim. Tekst
spraw ujawni, chopak dosta odszkodowanie. Gdybym 20 lat
nie jedzi po Polsce jako dziennikarz, nie potrafibym tak
atwo oywi wiata w kryminaach. Dziki reportaom wiem, jak
rozmawiaj dziennikarze, jak mwi gwiazdki, jakiego jzyka
uywa biskup, jak wyglda sdowa procedura.
Basza dowodem na istnienie Boga
Wojciech Jagielski
obuzerskie
buzie
chopcw
skamieniay
pod
zowrogimi
spojrzeniami wychowawczy. Unieruchomieni w wykrochmalonych
konierzykach
biaych
koszul
rzucali
jeszcze
pozbawione
spojrzenia w nadziei, e ktry z kolegw nie podda si
hipnozie, zakci powag apelu i zabawa zacznie si od nowa.
Ucichy ostatnie takty hymnu narodowego i dyrektor szkoy askawym spojrzeniem da znak dyurnej, e mona ju przystpi
do przysigi i rozpocz kolejny dzie nauki.
Turkmenio! Ojczyzno kochana! Kraino rodzinna! Sercem i myl
jestem wci przy Tobie!.
Skadana codziennie w szkoach, fabrykach, koszarach, przed
wanymi naradami, odczytywana z ekranw telewizorw Przysiga
na
Wierno
Ojczynie
staa
si
narodowym
rytuaem,
przykazaniem. Wpatrzeni w wiszcy na Rwnej cianie portret
pyzatego, srebrnowosego mczyzny w sile wieku, natchnieni
uczniowie
deklamowali
z
patosem:
Za
najmniejsze
zo,
wyrzdzone Tobie, niech uschnie rka moja i zaniemwi jzyk
mj! Gdybym za mia zdradzi moj Ojczyzn i jej wity
sztandar, gdybym mia zdradzi mojego Ukochanego Przywdc,
Prezydenta, niech moje serce przestanie bi! Wiwat Lud,
Ojczyzna i Turkmenbasza, Wdz Wszystkich Turkmenw!.
Allah zesa Turkmenbasz
- Modlimy si do Jedynego Boga i wierzymy tylko w jednego
wodza. To sam Allah zesa nam Turkmenbasz na przywdc - w
gosie Geldy Kjarizowa, dyrektora aszchabadzkiej stadniny,
brzmi gorca pasja pierwszych apostow opowiadajcych o
cudzie, ktry si dokona i ktrego byli wiadkami.
Wielka czarna mucha wyldowaa na stojcym na biurku barwnym
portrecie Turkmenbaszy. Niespiesznie zlaza z pozacanej ramy,
przemaszerowaa
przez
siwe
wosy
i
przystana,
jakby
niezdecydowana, na czole Sendara - Wodza. Ktem oka Kjarizow
dostrzeg intruza, ale nie przerwa wywodu. Zerka jedynie co
jaki czas na obraz, ledzc poczynania muchy.
- Dobrze wiem, e za granic przezywaj go satrap. Mwi, e
tak ogromnej wadzy nie mieli staroytni chanowie. Ale on
zapewni sobie tyle wadzy, by skutecznie rzdzi. Ani duo,
ani za mao. W sam raz.
Twarz dyrektora wyraa cierpienie czowieka przekonanego o

tym, e nie zostanie zrozumiany:


- Mwi kult jednostki. A moe to przejaw szacunku i
mioci,
jakimi
lud
darzy
swojego
przywdc?
Mwi
autorytaryzm! A czyme jest autorytaryzm, jeli nie rzdami
autorytetu?! C wic jest zego w tej formie rzdw?
Zza plecw Kjarizowa, z wielkiej fotografii zawieszonej na
ozdobionej
kobiercami
cianie,
spoglda
jeszcze
jeden
wizerunek Turkmenbaszy. Mniejsze zdjcia Wodza poustawiane s
midzy ksikami w bibliotece. Na jednym z nich Kjarizow
odbiera od prezydenta nominacj na dyrektora aszchabadzkiej
stadniny, opiekuna i stranika achatekiskich koni, narodowej
chluby Turkmenw. Na drugiej fotografii zgity w pokonie
Kjarizow, z umiechem szaleca na ustach, tumaczy co
Turkmenbaszy, ktry zjecha z gospodarsk wizyt do stadniny.
W bibliotece Kjarizowa na honorowym miejscu stoi bogato
oprawiona ksiga pod tytuem Serdar. Zostaa napisana przez
dawnego dysydenta, ktry owiadczy potem w gazecie, e
przypatrujc si poczynaniom prezydenta i suchajc jego sw,
zrozumia, i bdzi. Dziki Turkmenbaszy wrci na dobr
drog.
Z
pewnym
rozbawieniem
dyrektor
wspomina,
jak
wielkie
kontrowersje wywoywaa kwestia ceny detalicznej ksiki. Czy
ma ona by tania, by wszyscy mogli j kupi? Czy te droga, by
odda naleycie wielko Turkmenbaszy i wako jego myli?
Podobne rozwaania wywoa kiedy pewien dziennikarz, ktry
napisa, e w Turkmenbaszy odrodzi si duch Kerogy, legendarnego
zaoyciela
narodu
turkmeskiego.
Nieyczliwi
zapewne zazdronicy - zaczli gono powtpiewa, czy aby
takie
porwnanie,
sugerujce
w
jakim
sensie
wtrno
Turkmenbaszy, nie przynosi ujmy Serdarowi, nie umniejsza jego
wielkoci.
Po dugim wahaniu mucha przemierzya czoo i nos Turkmenbaszy
i, zacierajc apki, przycupna na lewym oku.
- Przestrzegane wybranej w naszym przekonaniu tradycji, nie
daje jeszcze nikomu prawa do tronu. Przywdc si nie zostaje,
ale rodzi. Aby kto mg by serdarem, musi si cieszy
autorytetem, jakiego nie zdobywa si na uniwersytetach czy
politycznych wiecach - teraz Kjarizow przemawia z pewn
wyszoci, a w jego gosie pobrzmiewa ironia - Zawsze
mieszkalimy oddzielnie, kade plemi w swojej oazie. Dopiero
Turkmenbasza potrafi nas wszystkich zebra pod swoim berem.
To urodzony przywdca. Urzdnicy pozdrawiaj go, caujc w
diamentowy piercie, ktry nosi na rku. Kiedy przemawia,
nikt nie omiela si mu przerwa. Nikt nie zabiera gosu
niewskazany przez Serdara.
- Szydz, e Turkmenbasza rycho ogosi si doywotnim
prezydentem. A gdyby nawet, to c w tym zego? My sami
odwyklimy od mylenia. Czekamy, a nasi przywdcy powiedz
nam, co mamy czyni - dyrektor byskawicznym ciosem otwart
doni miady much. Policzek Turkmenbaszy zosta oszpecony
krwawym pitnem - To nie Turkmenbasza potrzebuje nas i naszej

mioci. To my potrzebujemy Turkmenbaszy. Dlatego malujemy


jego portrety i
tak bardzo lubimy je oglda.
Wyranie
zadowolony
dyrektor
polinionym
palcem
zmazuje
ostronie owadzi plam z wizerunku Serdara.
To by znak Najwyszego
19 lutego, dzie urodzin Turkmenbaszy, obchodzony jest w
Turkmenii jako jedno z najwaniejszych wit pastwowych.
Serdar kae wtedy uwalnia z wizie pospolitych przestpcw i
wysya do miasta urzdnikw, by rozdawali poddanym ywno. Na
cze Serdara Kjarizow co roku organizuje na hipodromie
wycigi konne.
Wtedy jednak, w roku 1940, kiedy Turkmenbasza przychodzi na
wiat w ndznym kiszaku Kipczak, w oazie aszchabadzkiej, nic
nie zapowiadao radosnych dni. Wszystkie znaki na niebie i
ziemi zwiastoway apokalips: w dalekiej Europie Niemcy
prowadzili samotn i zwycisk wojn. Turkmescy rekruci
wcielani byli coraz liczniej do armii radzieckiej. Na front
trafi te ojciec przyszego Turkmenbaszy Atamurad Nijazow.
Zgin w roku 1943.
Wielka wojna wiatowa nie dotara jednak do kraju Turkmenw.
Nieszczcie
dotkno
ich
dopiero
po
jej
zakoczeniu.
Trzsienie ziemi, jakie nawiedzio Aszchabad w roku 1948, byo
jednym z najstraszliwszych w historii. W pitnacie sekund
wier milionowe miasto lego w gruzach, zgino sto tysicy
ludzi. Wrd nich matka przyszego Turkmenbaszy Kurbansutan
Ede i jego dwaj bracia. May Saparmurad mia osiem lat, kiedy
pozosta na wiecie cakiem sam.
Tragedia Aszehabadu bya miertelnym ciosem dla plemion
turkmeskich. W zburzonym miecie zgina caa - i tak
dramatycznie nieliczna - elita
intelektualna.
Ludzie
najbardziej
wiatli,
bogaci,
wiatowi,
przedsibiorczy.
Najlepsi, ktrym udao si wyrwa z beznadziejnej ndzy
pustynnych kiszakw. To z nich mieli wywodzi si przyszli
przywdcy, serdarowie Turkmenw.
Wedug Jagszi Murada, imama meczetu w podstoecznym Geok-Tepe,
trzsienie
ziemi,
jak
biblijny
potop,
byo
znakiem
Najwyszego. A fakt, e Saparmurad Nijazow przey apokalips,
jest wedug niego niezbitym dowodem, i Allah wanie jego
upodoba sobie i wybra na przyszego serdara wszystkich
Turkmenw.
- Mona poniekd uzna, e Turkmenbasza jest ywym dowodem na
istnienie Boga - mwi z bogim umiechem imam.
Informacje o yciu Turkmenbaszy s skpe i rzadkie jak deszcze
na pustyni Kara-Kum. Wychowywa si w sierocicu, podobnie jak
jego ssiad, przywdca Uzbekistanu Islam Karimow. W Imperium,
tpicym wszelkie przejawy tradycji, sierocice stay si
kuni przyszych kadr pastwowych. Szczeglnie pieczoowicie
pielgnowane byy sieroty z Azji, ktra, cho podbita i
upokorzona, wci pozostawaa wierna swoim tradycjom - religii

i dawnemu obyczajowi szukania przywdcw wrd plemiennej i


klanowej arystokracji.
Aszchabadzki historyk Duma Nazar Karadajew, dawny znajomy
Turkmenbaszy, twierdzi, e jako ucze i student Saparmurad
zawsze by prymusem. Na uniwersytecie w Rosji zdoby dyplom
inyniera elektryka. Po powrocie do Aszehabadu oeni si z
Rosjank, bia, co szczeglnie nobilitowao tubylcw. Ze
wszystkich si stara si te - z powodzeniem mwi
po
rosyjsku piknie i bez azjatyckiego akcentu. Nawet dzi z on
i dwjk dzieci basza woli pono rozmawia po rosyjsku.
- Przyjaciele Turkmenbaszy, do ktrych miaem kiedy zaszczyt
si zalicza, nazywali go Misiem - z woli Turkmenbaszy
Karadajew zajmuje si dzi pisaniem na nowo turkmeskiej
historii. Jeli dobrze si wsucha w jego gos, mona
usysze zarwno dum, jak i rozczarowanie. wier wieku temu
by wszake takim samym jak Nijazow biurokrat w administracji
kolonialnej. - Zawsze strasznie si stara, by pracowity, ale
nikt z nas nie dostrzega wtedy jego wielkoci.
Wasalny wadca pustynnej krainy
Czas Nijazowa nasta wraz z kryzysem Imperium. Michai
Gorbaczow, mody, prowincjonalny dygnitarz ze Stawropola,
zasiad niespodziewanie na kremlowskim tronie. Tak dalej by
nie moe - mwi. Sowa te oznaczay koniec kariery dla
prowincjonalnych
despotw,
zawdziczajcych
swoj
wadz
lojalnoci wobec poprzednikw Gorbaczowa i uosabiajcych Stary
Porzdek: Gorbaczow uzna, e w Turkmenii tron serdara
powinien obj skromny, cakowicie lojalny i - wydawao si pozbawiony ambicji siwowosy pracu Saparmurad Nijazow. Kogo,
kto utrzymywaby wwczas - w roku 1985 - i ten wasalny wadca
pustynnej krainy okae si wkrtce Turkmenbasz i utrzyma na
tronie przez tyle lat, nazwano by z pewnoci szalecem. A
jednak. Imperium runo pod wasnym ciarem, wrogowie
spdzili z kremlowskiego tronu Gorbaczowa. Nijazow za
przetrwa wszystko.
- Wolno spada na nas tak nagle. Przysza zbyt szybko i zbyt
atwo - Muhammed, podobnie jak wikszo Turkmenw, krytycznie
odnoszcych si do rzdw Turkmenbaszy, nie zgadza si, by
wymienia go z nazwiska (nazwijmy go wic Bezimiennym).
Muhammed ma szlachetn twarz i dystyngowane maniery. Gdyby nie
pocerowane, niegdy eleganckie garnitury i zagracone, ndzne
mieszkanko w aszchabadzkiej dzielnicy wielopitrowych slumsw
z elbetowych pyt, miao mona by go wzi za egzotycznego
ksicia - Nasi przodkowie, jak aden nard w Azji rodkowej,
bronili swojej wolnoci przed Rosjanami. Kiedy j stracili,
nili o niej potem przez cae wieki. W kocu odzyskalimy
wolno. Ale nie walczylimy o ni, lecz dostalimy jakby
przez przypadek. I zupenie nie bylimy na to przygotowani.
W pamitnym roku 1991, gdy podczas nocnej, tajnej narady w
Puszczy Biaowieskiej monowadcy Moskwy, Kijowa i Miska

przegnali Gorbaczowa z Kremla i rozwizali Imperium, Muhammed


Bezimienny pracowa jako skromny urzdnik w kremlowskim MSZ.
Pracowa spokojnie w referacie Ameryki Poudniowej. Nie liczy
na wyjazd na zagraniczn placwk. Rosjanie raczej nie ufali
nawet najwierniejszym wasalom z Azji i Zakaukazia, a moe po
prostu trzymali najlepsze posady dla swoich. W kadym razie
niewielu Azjatom dany by zaszczyt reprezentowania Imperium w
cudzoziemskich stolicach.
Dostpi go Turkmen Abdy Kulijew, poliglota i arabista, ktry
spdzi wiele lat - najpierw jako tumacz, pniej urzdnik,
a w kocu jako konsul - w imperialnych ambasadach w Katarze,
Omanie i Kuwejcie. Kiedy w grudniu 1991 roku skoczyo si
Imperium, Kulijew, Muhammed Bezimienny i inni turkmescy
urzdnicy, dyplomaci i oficerowie, bdcy dotd w subie
Moskwy, ruszyli na wezwanie Turkmenbaszy w wdrwk do
Aszchabadu, by stan na czele niepodlegej Turkmenii. Kulijew
zosta ministrem spraw zagranicznych, Muhammed Bezimienny
jednym z jego najbliszych doradcw.
- W caym ministerstwie zebralimy z tuzin fachowcw. Za
takich uznalimy nie tylko dyplomatw, ale nawet tych, ktrzy
wadali obcymi jzykami, bywali gdzie za granic wspomina
Muhammed Bezimienny - Reszta to bya prawdziwa zbieranina dziennikarze,
przedsibiorcy,
podrnicy.
I
tak
gminni
sotysi,
dyrektorzy
kochozw,
kuzyni
aszchabadzkich
prominentw
z
dnia
na
dzie
stawali
si
ambasadorami
niepodlegej Turkmenii, wyjedali do Waszyngtonu, Parya,
Teheranu, Pekinu, by wypowiada si na tematy globalne.
- Wszyscy bylimy przeraeni - Muhammed Bezimienny smutno si
umiecha - Nie wiedzielimy o wiecie niczego. Nie jedzilimy
za granic - za czasw Imperium byo to zabronione. Nie
znalimy si na polityce. Kreml nigdy o nic nas nie pyta, nie
radzi si nas w adnej sprawie. A teraz musielimy udziela
odpowiedzi na tysice straszliwie trudnych pyta. Zwaliy si
na nas tumy emisariuszy z caego wiata. Przyjedali i
wypytywali nas, jakie jest nasze stanowisko. A my nie mielimy
stanowiska w wikszoci spraw. Nie wiedzielimy nawet, e
powinnimy je mie. Ale to byo przyjemne. Wydawao si nam,
e oto stalimy si jednymi z najwaniejszych ludzi na
wiecie.
Wdz Wszystkich Turkmenw
- Rozpad
Imperium
by
dla
jego
wiernego
sugi,
Turkmenbaszy,
strasznym
wstrzsem.
Nasz
prezydent
jest
czowiekiem
tchrzliwym
i
niezdecydowanym.
Rola
wasala
cakowicie mu odpowiadaa, dopki kremlowski suweren dawa mu
woln
rk
w
Turkmenii
gos
Muhammeda
Bezimiennego
przechodzi w konspiracyjny szept - Imperium rozpado si i nie
byo ju nikogo, kto wydawaby rozkazy. Nie byo si kogo
poradzi, komu poskary. Zosta sam na sam z niepodlegym
pastwem i wadz, ktra przypada mu tak nieoczekiwanie.

Zdaniem
Muhammeda
Bezimiennego
to
Kulijew
stworzy
Turkmenbasz.
- W roli przywdcy Turkmenii Nijazow zawsze stara si
przestrzega jednej, witej zasady, wpojonej mu jeszcze w
sierocicu, a pielgnowanej przez lata suby w imperialnej
biurokracji: nie wychylaj si bez potrzeby. Zanim podj
jakkolwiek decyzj, zwleka, patrzy, co robi inni, przede
wszystkim ci potniejsi od niego, ci, od ktrych by zaleny.
Kiedy na Kremlu Gorbaczow wprowadza nowe porzdki, mao ktry
z namiestnikw prowincji tak zapamitale jak Nijazow gosi
potrzeb reform i zmian. Tyle e mwi to wycznie w Moskwie,
za w Aszchabadzie nie tylko wszystko wygldao po staremu,
ale zabronione byo nawet wspomina, o czym Nijazow mwi w
Moskwie. Kiedy na Kremlu gr brali wyznawcy Starego Porzdku,
Nijazow zmienia front. Pewnie, e podobaa mu si rola wadcy
pierwszego niepodlegego turkmeskiego pastwa. W gbi serca
strasznie tego pragn. Ale nie mia nawet o tym gono
napomkn. By uszczliwiony, gdy Kulijew powiedzia jako
pierwszy o niepodlegoci.
Nowa sytuacja przeraaa go miertelnie. Turkmenia bya
najbiedniejsz i
najbardziej
zacofon
koloni
Imperium.
Bieda,
bezrobocie,
analfebetyzm,
wskanik
miertelnoci
niemowlt porwnywany z krajami afrykaskimi z
takim
spadkiem po Imperium Turkmenia rozpoczynaa niepodleg egzystencj.
Wszystkie oazy nadajce si pod upraw obsiano na rozkaz
Kremla bawen. Ca ywno sprowadzano z metropolii. Gwne
bogactwo, pustynne bkitne zoto - gaz ziemny - wywoono za
grosze do miasta. Kiedy Turkmeni wpadli na pomys, by
pienidze na swoje utrzymanie zarobi na eksporcie gazu do
Europy, Rosja powiedziaa: nie! Rosjanie nie zamierzali
dzieli si intratnym europejskim rynkiem ze swoimi niedawnymi
wasalami. Niestety, rosyjskie gazocigi stanowiy jedyny
szlak, ktrym turkmeski gaz mg powdrowa w wiat.
Pierwsze miesice wolnoci byy cakowitym chaosem. Ceny rosy
z dnia na dzie, w bankach zabrako pienidzy na wypaty,
zaczli
wyjeda
Rosjanie,
stanowicy
czsto
jedyn
wykwalifikowan si robocz w fabrykach i urzdach. Wadze w
codziennych komunikatach zapewniay jednak poddanych, e
wszystko jest pod kontrol.
To Kulijew, widzc, jak niepodlege Gruzja, Azerbejdan,
Modawia, Armenia, Tadykistan wykrwawiaj si w wojnach
domowych, i pamitajc o odwiecznej rywalizacji oraz nie
wyrwnanych rachunkach midzy turkmeskimi klanami, wpad na
pomys, e jedyn recept na niepodlegociowe bolczki mog
by, przynajmniej na jaki czas, rzdy owieconego autokraty.
To on wymyli i stworzy posta i kult Turkmenbaszy, Wodza
Wszystkich Turkmenw, pod ktrego berem zjednoczyliby si
zgodnie wojowniczy turkmescy koczownicy.
Trudno powiedzie, czy ambitny Kulijew liczy na posad
wszechmocnego kanclerza na dworze malowanego krla, czy te

moe sam myla o tronie. Nieszcznik! Wygnany z kraju po


ktni z Nijazowem ukrywa si dzi pod Moskw, odmawiajc
spotka z dziennikarzami w obawie, i urnalici mog okaza
si przebranymi siepaczami mciwego Turkmenbaszy.
Muhammed Bezimienny przyznaje, e lawirujc midzy Wschodem i
Zachodem oraz Pnoc i Poudniem, Turkmenbaszy udao si
utrzyma niezaleno modego pastwa. Sukces zawrci jednak
w gowie turkmeskim przywdcom. Uwierzyli, e nieprzebrane
zoa
gazu
wystarcz,
by
bez
niepotrzebnej
rewolucji
przeksztaci zaniedbane pustynne oazy w luksusowe szejkanaty.
Dworzanie
Turkmenbaszy
obiecywali,
i
kady
turkmeski
koczownik bdzie wkrtce jedzi wasnym mercedesem, nikt nie
bdzie musia pracowa, a jedynie zastanawia si, w jaki
sposb roztrwoni gazow fortun. Wszyscy dali si nabra,
wszyscy
ulegli
fatamorganie.
Nawet
najbardziej
wiatli
mieszkacy Aszchabadu uznali, i wystarczy wiernie suy
Turkmenbaszy, by w przyszo uczestniczy w podziale gazowego
skarbu.
Bg na jogurcie i na cokole
I tak
wychowanek
aszchabadzkiego
sierocica
zosta
przywdc, a wic posiadaczem turkmeskiego pustynnego pastwa
i jego czterech milionw mieszkacw.
W spadku po Imperium odziedziczy jeszcze rzdy dajce mu
wadz absolutn, dyktatorsk. Niewiele wprowadzi zmian.
Ziemia i jej bogactwa po staremu pozostay wasnoci tronu.
Turkmeni zostali zwolnieni z uciliwego obowizku troski o
swj los. Wszystkim mia si zaj osobicie Serdar. Poddanym
pozostawao tylko sucha, wykonywa rozkazy i wierzy w
Turkmenbasz.
Dostp do wadzy, nawet najmniejszy, nawet sporadyczny, sta
si najlepsz metod zdobycia majtku, awansu. Ministrowie,
wojewodowie, urzdnicy, wszyscy bez wyjtku, przepychali si,
by znale si jak najbliej samego Turkmenbaszy, zosta przez
niego dostrzeonym, otrzyma wspaniae posady.
- Ogoszenie Saparmurada Nijazowa Turkmenbasz byo decyzj o
znaczeniu strategicznym. W wiecie, w ktrym upady wszystkie
dotychczasowe autorytety i wartoci, Serdar by jedyn trwa,
rzeczywist opok. To bya racja stanu, a nie megalomania
polityka
zapewnia
historyk
Duma
Nazar
Karadajew,
niegdysiejszy przyjaciel Nijazowa - Naturalnie, jak zawsze,
dopuszczono si pewnych naduy, wypacze.
Najgorliwsi
urzdnicy
obwoali
Turkmenbasz
Wysannikiem
Allaha, zgosili jego kandydatur do Pokojowej Nagrody Nobla,
zadali, by zgodzi si zosta doywotnim wadc Turkmenii.
Oblicze Turkmenbaszy pojawio si na etykietach perfum,
kartonach
mleka,
plastikowych
pojemnikach
z
jogurtem,
turkmeskich banknotach - manatach.
Pocztkowo
2
manaty
z
portretem
Serdara
rwne
byy
jednodolarowemu banknotowi z wizerunkiem Jerzego Waszyngtona.

Dzi, na czarnym rynku, za Waszyngtona trzeba paci prawie


8
tysicy
turkmenbaszw.
Aby
nie
dopuci
do
tak
witokradczej
dewaluacji
wizerunku
Serdara,
turkmeski
minister skarbu sztucznie utrzymuje niszy oficjalny kurs
manata wobec dolara.
Imieniem Turkmenbaszy nazwano meczety, kochozy, szkoy,
jednostki wojskowe, najduszy na wiecie kana karakumski
pompujcy wod z Amudaru do Aszchabadu, gwne ulice i pace
miast, a nawet same miasta.
Postrcano z cokow posgi rosyjskich herosw i zastpiono je
figurami przysadzistego Turkmenbaszy. Przed aszchabadzkim
hipodromem Serdar trzyma za uzd ogiera. Na pomniku przed
dworcem kolejowym Turkmenbasza przypomina rzymskiego cesarza marsowe oblicze, bohaterska poza, togi.
Basza, nard, historia
- Turkmenbasza nieraz skary si, ze nie podoba mu si
kult, jaki powsta wok jego osoby, e go to mczy i wcale
nie jest potrzebne. Ustpuje tylko dlatego, ze wymaga tego
dobro kraju - gorco zapewnia historyk.
W swoim gabinecie w pobliu paacu prezydenckiego Karadajew
tworzy archiwum komputerowe, w ktrym znajd si wkrtce
wszystkie wzmianki o
Turkmenach,
jakie
kiedykolwiek
zostay zapisane w ksigach. Zgodnie z yczeniem Turkmenbaszy
Karadajew stworzy specjaln grup robocz skadajc si z
kilkunastu modych historykw. Jed po wiecie, odwiedzaj
wielkie biblioteki, szukajc jakichkolwiek ladw Turkmenw.
Jest to zadanie mudne i uciliwe. Historycy czuj si wic
krzywdzeni posdzeniami plebsu, i za pienidze podatnikw
urzdzaj sobie kosztowne zagraniczne wycieczki.
- Nard bez historii, nard, ktry nie wie, skd si wzi,
jest skazany na zagad - mwi Karadajew - Aby spisa
histori Turkmenw, musimy wiedzie o sobie wszystko. Dlatego
wertujemy kroniki, pamitniki, mapy. Nasz histori pisano na
zlecenie kadego z kolejnych wadcw Imperium. Pisano j po
acinie, po arabsku, cyrylic. Za kadym razem celem nie byo
jednak przedstawienie historycznej prawdy, ale jej wypaczenie.
Oszukiwano nas, bymy nigdy nie dowiedzieli si prawdy o
sobie. Nie wiedzc za, kim jestemy, nie moglimy nabra
szacunku do samych siebie. Odebrano nam dum.
Bbnic palcami po biurku, Karadajew przebiega wzrokiem
artyku opublikowany w Turkmeskiej Iskrze. Powoujc si na
badania akademika Kakabajewa, gazeta doniosa, e pierwszymi
odkrywcami Ameryki mogli by pustynni koczownicy Turkmenii.
Drobiazgowa analiza dokonana przez Kakabajewa wykazaa bowiem
niezwyke podobiestwo splotw, a take wzorw zdobicych
dywany turkmeskie i prastare dywany peruwiaskich Inkw.
Oznaczaoby to, e inkaskie dywany s w rzeczywistoci
turkmeskimi, przywiezionymi do Ameryki z pustyni Karakum.
- Wszystko trzeba dokadnie sprawdzi - mruczy pod nosem

Karadajew; najwyraniej nie daje jednak wiary odkryciu


akademika Kakabajewa.
Karadajew
ubolewa,
i
rosyjscy
historycy
stworzyli
stereotypowy obraz Turkmena - dzikiego i okrutnego wojownika
upicego
kupieckie
karawany
na
jedwabnym
szlaku,
uprowadzajcego ludzi w jasyr i zaopatrujcego w niewolnikw
arabskich szejkw oraz chanw Buchary i Chiwy. Rosyjska historia - mwi gniewnie Karadajew - nie wspomina, i oczywicie
naganne napady na karawany i handel niewolnikami stay si dla
Kremla
jedynie
pretekstem
do
podboju
Azji.
Turkmescy
wojownicy z plemienia Tekke byli jedynymi w caej Azji, ktrzy
zbrojnie stawili czoo biaym najedcom.
Karadajew ubolewa te, i w podrczniku historii jego syna
nie ma sowa o Muhammedzie
Kurbanie
Dunaidzie
Chanie,
ziemianinie i mulle, ktry na pocztku XX stulecia po raz
pierwszy
zjednoczy
pod
swoim
przywdztwem
turkmeskie
plemiona i wywoa rebeli przeciw Biaym. Puki Dunaida,
przezywane przez Rosjan basmaczami, podbiy p Azji, a sam
Dunaid przez kilka dni by nawet samozwaczym chanem Chiwy. W
kocu umar na wygnaniu w Afganistanie. Rosyjskie ksiki,
jeli w ogle wspominaj Dunaida, mwi o
nim jedynie jako
o reakcjonicie, wyzyskiwaczu i herszcie bandy.
Aszchabad sawi imi Serdara
Pustynia podpeza pod same rogatki Aszchabadu, jakby chcc
ukradkiem odebra ziemie wydarte jej przed wiekami pod budow
miasta. Zeschnita, twarda jak kamie, popkana od soca
glina Karakum tworzy ksiycowy, monotonny krajobraz cigncy
si po sam widnokrg. Deszcze padaj tu tak rzadko, e tubylcy
pamitaj kad wiksz burz i ulew sprzed wielu lat. Latem
spiekota jest nie do wytrzymania. Temperatura dochodzi do
pidziesiciu stopni. Wiatr podnosi z ziemi piach, lepic z
niego rdzawe chmury, ktre pdzi do betonowego miasta i dalej,
a nad wysychajce Morze Aralskie.
Aszchabad, turkmeska stolica, rozoony jest pasko i szeroko
w oazie wcinitej u podna szarych gr Kopetdag. Do granicy
iraskiej jest std zaledwie 45 kilometrw, do Moskwy 4,5
tysica.
Szeroka i gadka jak st autostrada z lotniska do centrum
miasta biegnie wwozem wytyczonym przez wysoki mur z betonu i
stali. Lotnisko jest nowiutkie, czyste, pachnie jeszcze farb.
Wielkie, nowoczesne, najlepsze w caej Azji. Nosi imi
Turkmenbaszy.
Wielki
portret
Seidara
wita
pasaerw
wychodzcych z samolotu. Nastpne portrety bd towarzyszy
przybyszom, gdziekolwiek skieruj swoje kroki.
Pot wzdu drogi sprawia, e jadc do miasta, gocie
pozostaj pod wraeniem, jakie wywiera na nich lotnisko. Gdyby
nie ogrodzenie, zaraz za eleganck hal przylotw przybysz
ujrzaby uliczki tonce w kurzu lub bocie (zalenie od
pogody), zapuszczone podwrka i obdarte dzieci bawice si

wrd stert mieci. Widok ten mgby obudzi w przybyszu


wtpliwoci, czy istotnie przyby do nowoczesnego kraju,
rzdzonego przez mdrego, sprawiedliwego przywdc, czy te
jest w pastwie kolejnej azjatyckiej biedy, zarzdzanej przez
pyszakowatego i nieczuego na krzywd satrap.
Wznoszcy si w samym sercu miasta monumentalny, zbudowany z
lnicego marmuru nowy prezydencki paac Turkmenbaszy ma
oszaamia wspaniaoci i
zawiadcza o rychej wietlanej
przyszoci Turkmenw. Jest to budowla rwnie potna i
rozlega, co eteryczna. Zwieczona zot kopu, otoczona
trawnikami, ozdobnymi krzewami, ogrodami, kaskadami, sadzawkami i fontannami, stanowi jakby ucielenienie wiecznych
marze mieszkacw pustyni o raju. Zbudowany przez architektw
z dalekiej Francji paac zdaje si mwi: jake potny musi
by przywdca, ktry tu mieszka!.
Wszystkie
kamienice
wok
paacu
zostay
zburzone,
by
wcibstwo ich mieszkacw nie przeszkadzao Serdarowi w pracy
ani w odpoczynku. A take po to, by ich dachy i balkony nie
posuyy za kryjwk dla zabjcy, ktry podnisby rk na
Turkmenbasz. Serdar nie wprowadzi si jednak do pustynnego
Tad-Mahalu. Codziennie dowoony jest migowcem do paacu z
podmiejskiej rezydencji na zboczu gr Kopetdag, gdzie upay
tak nie dokuczaj, a powietrze jest wiesze.
Jeszcze cakiem niedawno Aszchabad by nudn, brudn i brzydk
prowincjonaln miecin. Dzi miasto, a przynajmniej jego
centrum, jest schludne, mieci uprztnite, trawniki i skwery
zadbane. Uwag zwraca zwaszcza rwny asfalt na ulicach,
zjawisko niemal zupenie niespotykane na obszarze byego
Imperium. A take rwne trotuary, uoone z ceglanej kostki,
ktra zastpia kocie by. Stare domy zostay odmalowane, za
centrum Aszchabadu zaroio si od nowoczesnych budynkw. S to
przewanie biurowce z komfortowymi gabinetami, w ktrych
urzdnicy Turkmenbaszy przyjmuj cudzoziemskich kupcw i
emisariuszy obcych pastw.
Na poudniu, gdzie miasto styka si z czerwon pustyni,
cignie si najniezwyklejsza w miecie ulica Ber Zengi. Stoj
wzdu niej szpalerem nowiutkie, luksusowe hotele z basenami,
salonami masau, aniami tureckimi, kasynami, restauracjami i
marmurowymi fontannami. Aby spdzi cho jedn noc w ktrym z
hoteli, zwykli poddani Turkmenbaszy musieliby pracowa dwanacie miesicy i nie wydawa ani grosza ze swoich zarobkw na
jedzenie, ubranie, autobusy. Bo te hotelowe przybytki z Ber
Zengi zostay zbudowane nie dla poddanych Turkmenbaszy, lecz
dla jego goci, ktrzy mieli uczyni Turkmeni bogat nafciarzy,
przedsibiorcw,
kupcw,
maklerw
giedowych,
wiatowych politykw. Mieli oni tumnie przyby do Aszchabadu
z walizkami penymi pienidzy. Mieli je wyda na turkmeski
gaz i bawen, zbudowa za nie fabryki. Dolary, funty, jeny,
marki i franki miay wartk rzek wpywa do skarbca, ktrego
stranikiem i jedynym dysponentem jest Turkmenbasza. Taki by
plan Seidara.

Wadca zadziwi wiat


Nazajutrz po proklamowaniu niepodlegoci basza strofowa w
telewizji poddanych, sarkajcych, i wydaje miliony na budow
piciogwiazdkowych
karawanserajw,
biurowcw
i
urzdw,
podczas
gdy
sklepy
ziej
pustkami,
upadaj
pozbawione
pienidzy fabryki i kochozy: niektrzy z was nie rozumiej,
dlaczego budujemy hotele w Aszchabadzie. Hotele i lotniska s
nam niezbdne, poniewa bez nich nikt do nas nie zawita, nikt
nie przypomni o naszym istnieniu. One maj by nasz wizytwk
dla wiata. Musimy si pokaza.
W
siedem
lat
zbudowano
w
turkmeskiej
stolicy
ponad
trzydzieci nowych hoteli, z ktrych kady ma cztery lub pi
gwiazdek. Aszchabad ma dzi wicej hoteli ni wszystkie
rodkowo-azjatyckie stolice razem wzite.
Gocie jednak nie pojawili si, a przynajmniej nie tak
tumnie, jak spodziewa si nieomylny Turkmenbasza. Hotele
stoj puste. Jedynymi istotami w samotnych cytadelach przy
ulicy Ber Zengi s elegancko ubrani kelnerzy, recepcjonici i
dyrektorzy, ktrzy z okien wspaniaych apartamentw tpo
przygldaj si rudym wielbdom wasajcym si wrd krzakw
na pustyni.
Serdar nie zamierza si jednak poddawa. Bdzie budowa dalej.
W kocu zadziwi wiat. Powsta najnowoczeniejszy w Azji
stadion pikarski Kopetdag, na ktrym ju dzi mona by
rozgrywa najpowaniejsze turnieje futbolowe. Na razie graj
tu jednak pikarze z miejscowego klubu, a ich poczynaniom
przyglda si po kilkuset widzw. Robotnicy porzdkuj ju
teren, gdzie wkrtce powstanie park narodowy z pierwszym w
Azji Disneylandem. W sercu Aszchabadu powstaje za co, co
zadziwi wiat z ca pewnoci - azjatycka wiea Eiffla,
siedemdziesiciometrowy uk Neutralnoci zwieczony dwunastometrowym posgiem Turkmenbaszy.
O zmierzchu centrum Aszchabadu wyludnia si w mgnieniu oka.
wiata nie gasn tylko przy ulicy Kerogy, rodkowoazjatyckim
Las Vegas. Tu przez ca noc czynne s kasyna gry, nocne bary
i dyskoteki. Z wolno suncych samochodw tureccy i irascy
kupcy badawczym wzrokiem taksuj czekajce na chodnikach
prostytutki.
Tatarka Julia jak nocna ma do ognia cignie wieczorami do
dyskoteki Ojczyzna. Przyjechaa do Aszchabadu z Kazania. Do
podry namwia j starsza przyjacika, ktra przeczytaa w
ktrej z rosyjskich gazet artyku o Turkmenbaszy. Ju trzeci
rok Julia opdza si od Turkw i Persw, czekajc na ksicia z
Ameryki.
Nie
rezygnuje,
nie
pakuje
walizek.
Wierzy
w
Turkmenbasz, ktry pogodnie i troch jakby zagadkowo umiecha
si z portretu nad wejciem do dyskoteki. W caym miecie
peno jest jego portretw, pomnikw czy choby tablic
pamitkowych.
- Obcych to moe dziwi, ale my ju nie zwracamy uwagi wzrusza drobnymi ramionami Julia, ktr jedynie irytuje fakt,

i przed wyjciem w miasto nie zawsze moe wzi prysznic,


gdy w jej mieszkaniu woda pojawia si raz dziennie na dwie
godziny, podczas gdy przed paacem Turkmenbaszy fontanny
nieprzerwanie tryskaj perlistymi strumieniami.
wite oblicze Turkmenbaszy
- Portrety Turkmenbaszy malowali wszyscy. Wystarczyo wzi
jakkolwiek fotografi Serdara, choby wydrze j z gazety i
odwzorowa na ptnie czy kartonie - z rozrzewnieniem wspomina
Kamil Waliachmedow, aszchabadzki malarz pejzaysta - To by
prawdziwy wycig, gonitwa. Kady chcia mie portret, zawiesi
go w swoim sklepie, gabinecie, mieszkaniu wczeniej ni inni.
Kady chcia, by jego portret by pikniejszy, wikszy,
barwniejszy od innych. eby si wyrnia, przycign uwag
urzdnikw. Ten, kto nie wiesza portretw, od razu by
zauwaany przez donosicieli i szpicli. Stawa si podejrzany.
Portret Turkmenbaszy sta si wyznaniem i dowodem wiary.
Pracownia Kamila mieci si w wysokociowcu w dzielnicy Mir-1,
w zatchej, ciemnej piwnicy wiecznie zalewanej przez wod z
pknitych rur. Kamil maluje pejzae przy jaskrawym, migoccym
wietle jarzeniwki.
- Wadze szybko zorientoway si, e musz zrobi porzdek z
tym portretowym chaupnictwem. Na niektrych obrazach trudno
byo
rozpozna
Turkmenbasz,
na
innych
wyglda
tak
pokracznie, e zachodzio podejrzenie, i twrca postpi tak
celowo, e mamy do czynienia z sabotaem. Jedna z pierwszych
decyzji
naszego
parlamentu
dotyczya
wanie
portretw
Turkmenbaszy. Posowie zabronili malowa wszystkim. Odtd
mieli si tym zaj fachowcy. Kady, kto chcia mie u siebie
na cianie portret, pisa podanie do ministerstwa kultury,
ktre z kolei skadao odpowiednie zamwienie w Zwizku
Artystw Plastykw. Przy okazji zrobiono porzdek take z
pomnikami,
popiersiami
i
fotografiami
Serdara.
Otwarto
specjaln fabryczk, ktra otrzymaa wyczne prawo do
produkcji rozmaitej wielkoci figurek Turkmenbaszy i jego
popiersi. Oprawiane za w szko i ramy zdjcia Serdara mogy
pochodzi jedynie od urzdowych fotografw.
- Najwaniejszy jest stay dostp do dobrych fotografii
Turkmenbaszy, z ktrych maluje si potem obrazy - malarz
Waliachmedow wyjania tajniki portretowej produkcji - Dobrze
jest mie takie zdjcia, ktrych nie ma nikt inny. Wtedy mona
namalowa obraz, ktry bdzie si rni od tych wszystkich
porozwieszanych ju na miecie. Taki obraz zwraca na siebie
uwag.
Malarz narzeka na nadmiar twrczej swobody.
- Za czasw Zwizku Sowieckiego - wzdycha
wszystko
byo
uregulowane, postanowione, co i jak. Byy odpowiednie urzdy,
ktre posiaday wybrane specjalnie do portretw fotografie
przywdcw. Wiadomo byo, kogo i jak mona malowa. Dzi
wszystko zaley od twrcy, od jego znajomoci z fotografami

Serdara, od estetycznego i politycznego wyczucia.


Waliachmedow wrci wanie ze stoecznej stadniny, gdzie mia
wyjtkowo nieprzyjemn rozmow z dyrektorem Kjarizowem i
urzdnikiem z ministerstwa kultury.
Kjarizow zamwi u malarza ogromny, liczcy pidziesit
metrw kwadratowych portret Turkmenbaszy. Mia on stan przed
hipodromem w przeddzie wita Konia. Dyrektor chcia zrobi
niespodziank Serdarowi, ktry w witeczny dzie zawsze
zaszczyca stadnin swoj obecnoci.
W piwnicznej, niemoliwie zagraconej pracowni Waliachmedow
pracowa nad obrazem dziesi dni i dziesi nocy. Czy to wina
wiata, czy te pomocnicy le zmieszali farby? Faktycznie
jednak, gdy nowy portret zawieszano przed gwn bram toru
wycigw konnych, okazao si, e Turkmenbasza na obrazie
sprawia wraenie zmczonego i zbolaego, a szara cera nasuwaa
skojarzenia, e przywdca cierpi na jak straszn chorob.
Kjarizow,
ktremu
wanie
doniesiono,
e
tym
razem
Turkmenbasza nie zdy wrci z Ameryki na wycigi konne, by
wcieky podwjnie. Zruga malarza, nawymyla mu od ostatnich
i zapowiedzia, e nie zapaci obiecanych 8 milionw manatw.
Urzdnik z ministerstwa kultury podejrzliwie si przyglda i
notowa co w zeszycie. Zatwierdzi w kocu portret, sugerujc
tylko niewielkie retusze urody Serdara.
Przemoczony deszczem i roztrzsiony z nerww malarz w kko
powtarza, e przyjdzie mu pewnie poegna si z malowaniem
portretw, nie bdzie wicej zlece z ministerstwa. Tumaczy
sobie, e nie cierpi portretw, e woli malowa pejzae. Za
chwil jednak, jakby z potrzeby zadawania sobie cierpienia,
wspomina fortun, jak zbi na obrazach Serdara. Krelc
nerwowo wgem geometryczne figury na starej gazecie, ali
si i pociesza, usprawiedliwia i przeklina. Opowiada, e
specjalnie postanowi uy syntetycznych farb do obrazu, by w
przeciwiestwie
do
olejnych
nie
blaky
w
socu,
co
pozwolioby unikn delikatnego zadania zdejmowania portretu
przywdcy. Dziesi dni nie widzia rodziny, bo trudzi si
nad obliczem Turkmenbaszy. Serdar na portrecie ma jednak co
niesymetrycznego
w
twarzy.
Jakby
jeden
z
policzkw
napuchnity. I co niedobrego z ustami. Na tym polega wyszo
malarstwa nad fotografi. Na zdjciu brzydota pozostaje
brzydot, nie da si ukry skazy. A na obrazie wszystko
powinno by pikne. Malowanie wizerunkw Turkmenbaszy jest
jednak
lepsze
od
malowania
samochodw
na
przydronych
reklamach! Bo poza portretami Serdara i czerwonych japoskich
Toyot od wielu lat malarzowi Woliachmedowowi nie udao si
sprzeda adnego obrazu. Nikt nie chce kupowa jego pejzay!
Sztuka
nie
ma
przyszoci!
Nawet
przyszo
malarzy
portretujcych Turkmenbasz jest zagroona. Przekupni urzdnicy coraz rzadziej zamawiaj obrazy u miejscowych artystw.
Wol zamawia je w Rosji albo Turcji - i to nie obrazy, lecz
komputerowe kompozycje tworzone przez sprytnych grafikw.
Komputeryzacja i rynek wykocz prawdziw sztuk!

Miosierne serce przywdcy


- Ludzie gadaj, e aby przekona si, jak yje jego lud,
Turkmenbasza czsto wychodzi z paacu, przechadza si po
miecie, jedzi do kiszakw, odwiedza bazary - mamrocze
Batyr, pogryzajc fitczi, wielki pierg z misem i warzywami. Otwiera szeroko usta i z gonym sykiem wciga do
garda powietrze, by zagodzi oparzenia wywoane gorcymi
kawakami baraniny. Batyr by kiedy kapitanem policji. Dzi
dorabia
do
emerytury,
kontrolujc
jako
misa
na
aszchabadzkich bazarach.
- Jasne, przebiera si, eby ludzie nie poznawali go i mwili
prawd. Zakada peruk, dolepia wsy. Ma pono w paacu specjaln
komnat
pen
przebra.
Wychodzi
z
paacu
niepostrzeenie podziemnym tunelem. Czort wie, ile w tych
opowieciach prawdy.
W radiowych wiadomociach podano, e Serdar, ktry obieca
poddanym darmowy chleb, rozgniewany na swoich urzdnikw za
to, e nie wykonali jego rozkazu i znw zebrano mniej zboa,
zwolni z pracy tuzin ministrw, wojewodw, sotysw i
dyrektorw.
Wedug Batyra urzdnicy Turkmenbaszy oszukuj go, wmawiaj
rzeczy nieprawdziwe, boj si przynosi Serdarowi ze wieci,
schlebiaj mu, bye przypodoba si, byle awansowa albo
przynajmniej utrzyma posad.
- A po kryjomu kradn jeden przez drugiego - zoci si Batyr
- Turkmenbasza kaza dostarcza ludziom za darmo gaz, wod i
prd.
Zleci
to
swoim
urzdnikom.
Nie
moe
przecie
wszystkiego doglda. A ci dranie zrobili tak, e owszem, nie
pacimy za wod, ale nie nadaje si ona do picia i pojawia si
w kranach na par godzin dziennie. A jak kto mieszka na
wyszym pitrze, to wogle wody nie oglda. Tak samo z gazem i
prdem. Napeniaj gazowe butle tylko do poowy. W pit
rocznic
niepodlegoci
Serdar
kaza
wszystkim
podwoi
zarobki. Ludzie jeszcze nie zobaczyli pienidzy, a na bazarach
ceny ju wzrosy dwa, trzy razy.
Batyr przyznaje, e przeczyta kiedy w nielegalnej, wydawanej
w Moskwie gazecie, e Turkmenbasza naley do najbogatszych
ludzi wiata, e jego syn Murad zarzdza firm sprzedajc za
granic turkmeski gaz, e maj posiadoci ziemskie w Belgii,
e pienidze z pastwowego skarbca Serdar kae przelewa na
swoje prywatne konta w zachodnich bankach.
- A co w tym dziwnego? - wzrusza ramionami - Tam s
bezpieczne. Gdyby wpady w rce urzdnikw Seidara, zaraz
zostayby rozkradzione i zmarnowane. A poza tym przywdcy
pastwa naley si odpowiedni majtek.
W Aszchabadzie Muhammed Bezimienny nie wierzy ju tak mocno w
Turkmenbasz. Jego zdaniem Serdar nie tylko podda si
bawochwalczemu uwielbieniu urzdnikw, ale upodoba je sobie
i wymaga coraz wikszych hodw.
Skrupulatnie pozbywa si wszystkich, ktrzy zaczynaj si

stawa znani i popularni


wrd
poddanych.
Wysya
ich
za
granic, przenosi do resortw, o
ktrych nie maj pojcia,
powierza zadania, ktrych speni nie maj szans. Urzdnicy
staraj si wic ze wszystkich si nie sprawia wraenia
byskotliwszych czy, Boe uchowaj, mdrzejszych od Serdara.
Staraj si nawet ubiera tak, by nie rzuca si w oczy.
Turkmenbasza z nikim nie dzieli si ani wadz, ani pastwem.
Nie powierza ich nawet na sekund. Nie odda nikomu bera
nawet wtedy, gdy w Monachium poddawa si skomplikowanej
operacji serca. Informacj o sercowych kopotach Serdara
utajniono. O zabiegu poinformowano dopiero, gdy lekarze
zapewnili Turkmenbasz, e operacja si udaa. Fryzjerom
Serdar kaza za farbowa odtd swoje siwiejce skronie, by
Turkmeni nie odnosili wraenia, i si starzeje.
Ostatni bd pierwszymi
Pustynna
fatamorgana,
aszchabadzka
oaza,
urywa
si
gwatownie. Zaraz za rogatkami miasta koczy si gadki asfalt
ulic, schludne domy, rozoyste, dajce kojcy cie drzewa.
Turkmeskie miasta - Taszauz, Czardou, staroytny Merw
noszcy dzi nazw Mary, i Krasnowodsk, nadkaspijska pierwsza
rosyjska faktoria handlowa w Azji, przechrzczona na Miasto
Turkmenbaszy, nienawidz zarozumiaego, modnego, pachncego
Aszchabadu. Stolica rozkwita ich kosztem, nienasycona poera
wszystkie pienidze, jakie wpywaj do Turkmenii. Aszchabad z
nikim i z niczym si nie liczy, z nikim niczym si nie dzieli.
Prowincja jest wic leprozorium fabryk, kochozw, magazynw,
baz transportowych. Porzuconych, zapomnianych i niepotrzebnych
wielkich ciarwek, traktorw i dwigw, zeranych przez
rdz, zasypywanych ywcem przez pustynny piach.
Przydrone miasteczka z szeregami identycznych, bezdusznych
domw i bezludnymi skwerami na rynku trwaj w martwocie. Bez
wyrazu s take twarze nielicznych przechodniw. Ich widok i
sam fakt, e egzystuj w tym miejscu, wydaje si absurdem.
Na pagrkowatym, zakurzonym targu w Kyzy Arwat chopi w
baranich czapach sprzedaj swoje wielbdy na miso. Dla
pustynnych koczownikw, dumnych ze swoich stad, podjcie
decyzji o uboju zwierzt jest prawdziw tragedi. Pdz
wielbdy wiele dni, by wrci do domu ze zwitkiem papierowych
banknotw pozwalajcym utrzyma rodzin przez nastpnych
sze, osiem miesicy. Wrd straganw z mandarynkami i
jabkami,
przemycanymi
z
Meszchedu,
Heratu
i
Buchary,
wielbdy, niewiadome nadcigajcej kani, flegmatycznie
obdzieraj z lici rachityczne, nie dajce cienia drzewka.
- Demokracja to wasno prywatna - mwi historyk Karadajew,
zastrzegajc, e jest to wycznie jego wasna, a wic - jakby
to powiedzie? - nieoficjalna opinia - Obywatelem za, od
staroytnych czasw, jest ten, kogo sta na pacenie podatkw
i kto je paci.
Nie kady moe by bogaty - przyznaje z blem, cytujc

Turkmenbasz.
Zwykle jest tak, e na dziesiciu ludzi bogaty jest tylko
jeden, a pozostaych dziewiciu pracuje na jego bogactwo.
Jednak Turkmeni pocieszaj si, czerpic mdro ze starego
przysowia, ktre brzmi: ostatni wielbd w karawanie staje
si pierwszy, gdy karawana zawraca.
WOJCIECH JAGIELSKI
Nie przypuszcza, e zostanie reporterem. Ale pewnego dnia
jako korespondent napisa co, co nie byo ju depesz. Potem
uzna, e reportaem moe opowiedzie wicej. By wiadkiem
najwaniejszych wydarze przeomu wiekw. Z bliska oglda
konflikty zbrojne w Gruzji, Czeczenii, Afganistanie. Jest
autorem ksiek Dobre miejsce do umierania, Modlitwa o
deszcz, Wiee z kamienia, Nocni wdrowcy i Wypalanie
traw. Na Uniwersytecie Warszawskim skoczy dziennikarstwo.
Pracowa w Polskiej Agencji Prasowej, potem ponad 20 lat w
Gazecie Wyborczej, teraz znw w PAP-ie. Wsppracowa z BBC.
Dziesi lat temu inny Wojciech, te dziennikarz zagraniczny Gieyski - napisa o nim, e jest pechowcem, bo:
a)urodzi si o kilkanacie lat za pno, kiedy cay rynek
wiatowych nagrd zmonopolizowa Ryszard Kapuciski b) w 2002
roku Leksykon PWN Media uczyni ze zbitk z innym
Jagielskim,
z
telewizora,
ktry
prowadzi
Wieczr
z
wampirem. Zosta nagrodzony polskim Pulitzerem SDP, Nagrod
im. Dariusza Fikusa oraz nagrod MediaTory. Za ksiki
dwukrotnie nominowany do Nagrody im. Kapuciskiego. Chciaby
kiedy napisa powie.
Kocham ci. Zabijmy ma
Magdalena Grzebakowska
Oto rodzina. Dziecko, ona, m. W miecie redniej wielkoci,
przy duym stole, pod lamp w kuchni, gromadz przyjaci.
Nosz kolorowe ubrania, przytulaj si przy obcych, podaj
herbat w kubkach, nie zmuszaj do kapci przy wejciu, ich
dziesiciolatek dobrze si uczy. Nie zdradzaj si. Oboje
przed czterdziestk. Choby nie wiem jak si w dzie
pokcili, w nocy pi przytuleni do siebie na yeczk.
Adam podruje. Jest archeologiem. Malwina opiekuje si
dzieckiem. Siedzi przewanie w domu i czeka na ma. Kocham
ci pysku l sobie takie SMS-y przez kul ziemsk. Ale
kiedy (dokadnie to ptora roku temu) Malwina przestaje
odpisywa na wiadomoci od ma. To znaczy czasem napisze ja
ciebie te. Ale rzadko.
Adam tkwi trzy miesice na placwce gdzie w wiecie i si
martwi. Pisze maile, ona nie odpisuje.
Dzwoni do domu, ona nie odbiera.
Wraca, a Malwina mwi mu, e nie mog by ju razem, e kto
stan midzy nimi. Tak od razu to mwi, przy powitalnej
herbacie. eby mie to za sob. Tumaczy, e ten kto j

kocha, te ma dziecko i zamierzaj by razem ju na zawsze. I


e Adama nie zdradzia.
Czy ty tego chcesz?
Siedzisz z Adamem w maej knajpce. Kelner poda wam do herbaty
spodek pestek dyni. Adam kad z nich systematycznie kruszy
paznokciem na kawaki.
Okruchy strca na podog.
- Nawet pomylaem, e jak si ona zakochaa, to musi by
porzdny facet. Bo Malwina byle kogo by sobie nie wybraa.
Chodziem za ni przez kilka dni i prosiem, eby powiedziaa,
kto to. Chciaem si z nim spotka i prosi, eby nie rozbija
naszej rodziny. e moe mnie zrozumie. Uznaem, e duo winy
ley po mojej stronie, ja, speniony zawodowo i towarzysko
obieywiat. I ona, jak Penelopa, wiecznie na mnie czekajca.
Zauwayem, e chodzi wci z komrk. Do azienki, na spacer
z psem, do ka. I wci odpisuje na SMS-y. Ukradem jej ten
telefon, gdy zostawia go przez nieuwag na lodwce. Pierwszy
raz wyciu zabraem komu co bez jego wiedzy. Znalazem tam
setki SMS-w do jednego mczyzny. To nie byy erotyczne
wiadomoci.
Tylko
takie:
czy
na
pewno
mnie
nie
zostawisz?,czy na pewno mnie kochasz?. Pisaa mu o
problemach w maestwie, poetyckie zdania ukadaa.
Przeczytaem te wiadomoci od niego. Sa je z internetowej
bramki SMS-owej, spod numeru 7281. Doszedem do pocztku ich
korespondencji. Moja ona dwa miesice wczeniej wysaa pod
ten numer prob o horoskop. Musiaa go znale w jakiej
kolorowej gazecie, peno ich wszdzie. Wrka jej postawia
tarota,
wywrya
szczcie.
A
tu
nagle
kilkanacie
wiadomoci dalej spod numeru wrki zaczy przychodzi
osobiste pytania od jakiego faceta.
Nawizali romans. Sa do niej teksty typu: co?, a jak?,
jak mylisz?, czy ty tego chcesz?, wiesz, e ci kocham,
lubi takie zakrcone dziewczyny jak ty, bd z tob na
zawsze. Setki takich.
Nie myl o nim le
Malwina przestaje wstawa z ka. Cae dnie pi i pacze,
odbiera i le wiadomoci. Mwi mowi, e wkrtce si
wyprowadzi. Tylko jeszcze nie wie dokadnie, kiedy. Ukochany
da jej wkrtce zna. Nie chce z Adamem rozmawia, nie chce si
kci. Nic od niego nie chce.
Adam prosi koleg komputerowca, eby pomg mu zlokalizowa
przez internet faceta Malwiny. Kolega patrzy na cyfry 7281 i
mwi, e to jest chyba numer jakiej firmy.
Adam znw podbiera telefon onie, gdy ta zasypia. Podszywa si
pod ni.
Spotkajmy si - pisze.
Dobrze - on odpowiada.

Adam: Dzi?".
On: Czy cigle mnie kochasz?.
Adam: Tak. Musz ci zobaczy.
On: Czemu?.
Adam: Jeli teraz si ze mn nie spotkasz, zrywam z tob.
On: Czy mnie kochasz?.
Adam: To gdzie si widzimy?.
On: Gniewasz si?.
Adam wysya sto podobnych wiadomoci. Ale nie udaje mu si
umwi z ukochanym Malwiny. Bierze wic swoj komrk.
Pisze: Bagam, nie rozbijaj naszej rodziny. Zostaw moj
on.
On: Co ty bredzisz? Czy yczysz sobie wietlistych Kart
Anielskich? Jestem wrk.
Adam: Robisz sobie z tego arty? Pisz o mojej onie.
On: Ty nie jeste ideaem. Pewnie kad by zaliczy, a
rodzinka nie jest wana.
Adam: Spotkajmy si, porozmawiajmy.
On: Mam moc.
Te nie udaje mu si umwi z ukochanym Malwiny.
Adam dochodzi jedynie do wniosku, e jego ona zakochaa si w
strasznym prostaku.
Stop
Trzask. Pestka dyni pka jak karaluch pod palcem Adama. Nie
wypi nawet yka herbaty, ale gupio mu to przypomina, gdy
opowiada najsmutniejsze dni swojego yda. Suchasz go dalej.
- Mija czwarty miesic tego romansu. ona wci wierzya, e
wkrtce odejdzie, a ja zrozumiaem, e ona nawet nie wie, jak
on wyglda, e nigdy si jeszcze nie spotkali. Czuem, e to
oszust. Mylaem jednak, e to jaki czowiek krzywdzi obc
kobiet tylko dla okrutnego artu.
Kolega komputerowiec poradzi mi, ebym sprawdzi rachunki
ony. Powiedzia, e wysyanie SMS-w na czterocyfrowe numery
kosztuje o wiele wicej ni zwyke wiadomoci. Okazao si, e
ona wysaa ju okoo dwch tysicy SMS-w. Kosztoway nas
ponad 4 tysice zotych. Jedna wiadomo kosztuje 2
zote
plus VAT, czyli 2,44 zotego.
Pokazaem to Malwinie, spytaem, czemu ten czowiek j tak
naciga, skoro tak kocha. Nie myl o nim le - powiedziaa
do mnie. A rachunki rosy. Tumaczyem jej, e okrada w ten
sposb nasz rodzin. Niby to rozumiaa, ale wci pisaa.
Sprbowaem znale tego czowieka. Prosiem operatora sieci
ony o informacj, jaka firma kryje si pod numerem 7281.
Chciaem tam pj, poszuka go. Odmwili mi, zasaniajc si
tajemnic subow. Pomoga mi koleanka z telekomunikacji.
Powiedziaa, ze numer naley do firmy CT Creative Team z
Warszawy, ktra jest wacicielem strony www.wapster.pl.
Pojechaem do ich siedziby.
Sekretarka nie dopucia mnie do dyrektora, nie chciaa z

nikim skontaktowa. Zadzwoniem tam, musiaem brzmie naprawd


aonie, bo jaki pracownik ulitowa si nade mn i
powiedzia, e w firmie pracuje kilkadziesit osb, ktrych
zadaniem jest naciga ludzi na jak najwiksz liczb SMS-w.
Po prostu siedz i podrywaj innych przez komrki.
Opowiedziaem to Malwinie. Obiecaa, e nie bdzie ju pisa.
Sprawdzaem codziennie jej billing w internecie. Wci pisaa!
Pom mi z tym skoczy - powiedziaa.
Kilka razy prosiem jej operatora o blokad numeru 7281.
Pomagao na kilka dni, a potem znw przychodziy SMS-y.
Dowiedziaem si o numerze 2800. Trzeba tam wysa haso
Stop i czaty SMS-owe zostaj zablokowane. Kilka tygodni by
spokj, a potem znw przychodziy wiadomoci, na przykad:
koteczku, pamitasz mnie jeszcze? albo jeli szukasz
pomocy, porozmawiaj z wrk.
W kocu, za zgod ony, p roku temu zablokowaem w jej
telefonie wiadomoci SMS.
Jej romans kosztowa nas ponad 6 tysicy zotych. Od tamtej
pory prbujemy ratowa nasz zwizek; to ju rok. Bylimy u
psychologa, czytamy specjalistyczne ksiki, spdzamy wsplnie
wicej czasu, bylimy na wakacjach. Ale cie ukochanego mojej
ony, ktry tak naprawd nie istnia, wci wisi midzy nami.
Nie rozmawiamy o tym. Kiedy prbuj, Malwinie czasem wyrwie
si, e ja go nigdy nie zdoam zrozumie.
Malwa unika ludzi, czuj, e wci cierpi. Przepraszam wic,
ale nie skontaktuj was ze sob. Ona nawet nie wie, e
opowiadam t histori. A robi to dlatego, eby ostrzec innych
przed zniszczeniem sobie ycia z powodu SMS-w.
Chc ci rozweseli. Mam szans?
Uwaasz ich za frajerw? Pewnie sobie mylisz, e ty by od
razu si zorientowa, e to oszustwo. e takich wielu nie ma.
Nawet nie wiesz, jak bardzo si mylisz. Przejrzyj fora w
internecie, wystarczy wpisa w wyszukiwarce numer 7281.
Stan58: Numer 7281 wyudzi od mojego dziecka 2000 zotych.
Zwyke oszustwo.
DorotaK66: Ludzie, ja w przecigu tygodnia otrzymaam setki
takich SMS-w na telefon z Ery. Odpisywaam. Mj rachunek
opiewa z tego tytuu na ponad 500 zotych, ktre niestety
musz zapaci. Okazuje si, ze to firma z Warszawy, legalnie
dziaajca.
Mocca_32: Syn da si wkrci na 900 zotych. Jak usyszaam
t sum, upadam na plecy. Sali niepenoletniemu dziecku
niemoralne propozycje. Zgosiam prokuraturze i rzecznikowi
praw konsumenta.
Elbieta: Wykorzystali mnie, podajc imi wnuka, ktrego
poszukiwaam, bo uciek z domu. Oszukali na 170 zotych, to
dla mnie strasznie duo.
Marzena-max: Ufam mojej 9-letniej crce, ale sporadycznie
sprawdzam jej komrk. Okazao si, e susznie. Od kilku dni

na jej telefon przychodz SMS-y z numeru 7281 w stylu i to


kiedy wpadniesz do mnie na kawk?, zrb sobie przerw,
zrelaksuj si i napisz do mnie. A po braku odpowiedzi, wtedy
ju miaam t komrk u siebie - strasznie za tob tskni.
SMS-y, jak sdz, zaczy przychodzi w wyniku nawizania
przez crk znajomoci. Ona mwi, e te przychodz same, a ona
na nie nie odpowiada. A przychodzi zaczy po jakim SMS
konkursowym. Oczywicie kamie.
Wymyl imi dla mojego dziecka
Kto wysya takie wiadomoci?
Mami, kluczy, bredzi, podjudza, byleby tylko odesa mu
wiadomo pod numer 7281? Na pewno nie jest to automat. To ju
wiesz, Drogi Czytelniku.
A wic czowiek.
Juliusz Strachota, pisarz, mwi, e z drugiej strony numeru
siedz modzi psychopaci, ktrzy maj poczucie wadzy i na
przerwie na papierosa namiewaj si z nieszczsnych idiotek.
Na duej sali, w dilbertowych przegrdkach, przed monitorami
komputerw, czyhaj po dwanacie godzin na dob studenci,
bezrobotni, inteligentni, kobiety i mczyni. Tacy, ktrzy
znaleli ogoszenie w gazecie, e firma organizujca SMS-owe
czaty szuka osb bezpruderyjnych, potraficych sformuowa
krtkie SMS-y.
Pi lat temu Juliusz Strachota pracowa w podobnej firmie dwa
dni. By w tym samym czasie Jarkiem dla Renaty z Radomia,
Tomkiem dla Katarzyny z Wrocawia, Mietkiem dla Barbary z
Grudzidza. Jednej obiecywa, e si z ni oeni, drugiej, e
wyjad razem do Niemiec, trzeciej przysiga dozgonn mio.
eby mu si nie pomyliy kobiety, na komputerze widzia
streszczenie historii romansu, ktry od kilku miesicy,
tygodni lub dni utrzymywali na swoich dyurach pracownicy
firmy.
Musia pamita, e dla Renaty jest wdowcem, bo jego rodzina
rozbia si w helikopterze, ale dla Katarzyny jest wiadkiem
koronnym ukrywajcym si przed mafi za granic.
- Naszym targetem byy kobiety z depresj, z zaburzeniami
osobowoci, nieszczliwe, zdesperowane, ony alkoholikw. To
byo nawet okrelone w instrukcji dla pracownikw - wspomina.
- Po trzeciej wiadomoci zaczynay pisa, e nie spodzieway
si, e spotka je w yciu jeszcze takie szczcie jak SMS ode
mnie. e dugo czekay na kogo takiego jak ja. Jedna z nich
bya wanie na porodwce. Prosia, ebym wymyli imi dla
jej dziecka! Miaem zwykle kolejk kilkudziesiciu kobiet,
ktrym musiaem odpowiedzie. To byy gospodynie domowe,
adwokatki, biznesmenki. W kilka godzin pisaem okoo tysica
wiadomoci. Za kad dostawaem prowizj kilku groszy.
Bywa, e zakochana kobieta nie ma ju pienidzy na zapacenie
rachunku za telefon. Juliusz Strachota pamita, e w jednym z
przypadkw pracownik firmy namwi j, eby ukrada mowi

potrzebne na SMS-y 4 tysice zotych. Kiedy w nastpnym


miesicu sytuacja si powtrzya, ale kobieta nie moga ju
nawet zabra pienidzy z konta maonka, SMS-owy kochanek
zerwa z ni kontakt. Na komputerach pracownikw firmy
zawieszono kartki z informacj, eby ju nie pisa do niej
wiadomoci, bo jest niewypacalna.
- Po dwch dniach czuem si jak wyprany - mwi Juliusz
Strachota Poszedem tam z ciekawoci, no i miaem weekend
w piekle.
Pytam
doktora
Bohdana
Woronowicza,
specjalist
terapii
uzalenie, dlaczego ludzie tak atwo wpadaj w sida SMSowych nacigaczy.
- A kto nie lubi komplementw? - odpowiada - Jeli kto syszy
to, co bardzo chce usysze, czego nie ma w domu, to nie
zwraca uwagi na fakt, e numer, spod ktrego przychodz
miosne wyznania, jest dziwny. Taka zmanipulowana osoba
zakochuje si, a potem uzalenia od czatw SMS. Niewane s
dla niej pienidze, cierpienia najbliszych, bo przestaje
dziaa u niej rozum. Ona wierzy, e tam, po drugiej stronie,
kto j kocha, bo chce w to wierzy.
To twj problem
Nawet nie wiesz, kiedy wpadasz w sida CT Creative Team.
Wystarczy, e cigniesz ze strony Wapster.pl dzwonek albo
napiszesz do SMS-owej wrki prob o postawienie tarota. I
ju ci maj. Od tej pory bd ci wysyali kilka razy dziennie
informacje, e masz szans wygra luksusowe auta albo tysice
zotych, tylko odpisz im, czy ci to interesuje. Nie
poinformuj ci przy tym, ile kosztuje wiadomo zwrotna. A
by moe za kilka dni albo nawet lat dostaniesz wyznanie
miosne spod numeru 7281.
Wciekniesz si, e nie maj prawa tego robi. I nie bdziesz
mia racji. Twoja wina, bo nie przeczytae regulaminu na
stronie Wapster.pl. Co z tego, e numer do wrki znalaze w
taniej, plotkarskiej gazecie na ostatniej stronie, bo nudzie
si na play? Trzeba byo zauway, e na dole strony s
mikroskopijne zdania, w ktrych CT Creative Team informuje
ci: zamwienie dowolnego elementu [z tej strony] jest
jednoznaczne z akceptacj regulaminu. A regulamin znajdziesz
wanie na stronie Wapster.pl. To twj problem, e nie
zajrzae tam i nie klikne w link regulaminu SMS Czat
Towarzyski. Gdyby to zrobi, dowiedziaby si, e jeli
wysae jakkolwiek wiadomo pod numer 7281 (na przykad
prob o wrb wanie), od tej pory trafiasz do bazy danych
firmy i bdziesz mg udziela si towarzysko przez SMS. Za
2,44 zotych za wiadomo. A ci si znudzi. Bo tu si nikogo
do niczego nie zmusza.
Od miejskiego rzecznika praw konsumenta w Warszawie otrzymuj
informacj,
e
wpyno
do
nich
kilkanacie
skarg
na
dziaalno serwisu Wapster.pl, ale gwnie od rodzicw

dzieci, ktre cigaj na komrki darmow gr Miss Wapster,


do ktrej trzeba potem dokupi kosztowne usugi. Jedna ze
skarg zakoczya si ugod.
W oglnopolskim biurze rzecznika praw konsumenta dowiaduj
si, e jeszcze w tym roku zostanie przeprowadzona kontrola
serwisw, ktre oferuj usugi takie jak CT Creative Team.
Rzecznik jednak nie bdzie mg kiwn palcem w twojej
sprawie, jeli nie bdziesz umia dowie, e zostae
wprowadzony w bd i nie wiedziae o kosztach SMS-a.
Dobrowolnie i wiadomie
Pewnie chciaby zada jakie pytania przedstawicielowi
firmy CT Creative Team? Zapyta na przykad, czy rano moe
sobie spojrze w oczy w lustrze bez obrzydzenia? Albo czy
obchodzi go los nacignitych i oszukanych ludzi? I czy liczy
si dla niego jedynie forsa?
Dzwoni do siedziby firmy w Warszawie. Odbiera pani Magdalena
Dbska (wedle informacji z internetu meneder w firmie) i
proponuje, ebym wysaa pytania mailem, a kto si ze mn
wkrtce skontaktuje.
Pytam w licie, jak firma znajduje ludzi, z ktrymi nawizuje
korespondencj SMS-ow, czy na pewno wiedz oni o kosztach
wysyanych wiadomoci i czy dziaalno CT Creative Team,
ktr prowadz, nie wydaje jej si nieetyczna.
Przychodzi
anonimowa
odpowied
podpisana
przez
Zesp
Wapster. Zostaj poinformowana, e numer 7281 dedykowany
jest do obsugi serwisu Czat SMS Towarzyski, a take tzw.
usug ezoterycznych (np. wrby), a w portalu internetowym
firmy CT Creative Team S.A. na dzie dzisiejszy dokonao
rejestracji i wyrazio zgod na otrzymywanie komunikatw
handlowych ponad 4 miliony osb.
Zesp pisze te do mnie, e uytkownicy korzystaj z usug
firmy dobrowolnie i wiadomie.
Odpowiedzi na pytanie o etyczn ocen ich dziaalnoci nie ma.
Odwiedzam stron www.wapster.pl. Przeznaczona jest gwnie dla
dzieci i modziey, pena kolorowych reklam, oferuje niezwykle
popularne gry i modny Piardofon. Znajduj te link Czat
SMS.
Klikam
i
niespodziewanie
przechodz
na
stron
www.pinkstar. Nieletnim wstp wzbroniony. Jeli mimo wszystko
dzieci zlekcewa zakaz, dalej czeka ich pornograficzne
eldorado pene filmw, zdj i tapet na komrki.
Jak wam si podoba ?
Widziae w telewizji Ryszarda Rembiszewskiego, zwanego Panem
Lotto, jak zachca do udziau w loterii Milion za SMS?
Organizuje go firma AQQ, ktra naley do CT Creative Team.
Odwiedzie kiedy stron Gwnego Urzdu Celnego? Podobaa ci
si? No i dobrze, bo przygotowaa j dla GUC firma CT Creative
Team i zdobya za ni w 2001 roku nagrod na Oglnopolskim

Konkursie Witryn Internetowych oraz uznanie za granic.


Jak widzisz, czytelniku, to powana spka.
Lubisz firm Adidas? Te wsppracowaa z CT Creative Team
podczas
witecznej
reklamowej
kampanii.
Podobnie
jak
kilkadziesit innych firm, takich jak Empik, Fiat, Gieda
Papierw Wartodowych czy Orkla Press.
Gdyby si spotka z nazw VIA Entertainment, to wiedz, e te
trafie na spk, ktra wiadczy dla CT Creative Team usug
czat.
Nie szkodzi to powinien lekarz
Wojciech Michiewicz ma czterdzieci dwa lata i jest prezesem
zarzdu w CT Creative Team, VIA Entertainment, AQQ. Znajduj
artyku z 2003 roku (www.wiadomosd.mediarun.pl), z ktrego
wynika, e by kiedy dziennikarzem, wsptworzy Radio WAWA,
budowa te marketing oglnopolskiej sieci stacji radiowych w
ramach projektu katolickiego Radia Plus i by dyrektorem ds.
promocji tego radia.
- Czy uwaa pan, e dziaacie etycznie? - pytam i opowiadam w
skrcie o losach Malwiny.
- Dziwne pytanie pani zadaje - odpowiada - To pani jest
nieetyczna, bo zamierza opisa t histori i podnie sprzeda
swojej gazety. My prowadzimy legaln dziaalno, nikogo do
niczego nie zmuszamy.
Wasi pracownicy nacigaj ludzi.
- Pierwsze sysz. Skd to pani przyszo do gowy?
- Z forw internetowych.
- Tam to ludzie pisz, co chc. Ja zawsze patrz na to z
przymrueniem oka.
- Ale pracowa pan kiedy w katolickim Radiu Plus, te wartoci
nie maj dla pana adnego znaczenia?
- W adnym katolickim radiu nigdy nie pracowaem. Do widzenia.
Rafa Ogrzewalski ma trzydzieci cztery lata i jest czonkiem
rady nadzorczej CT Creative Team, peni tam funkcj dyrektora
ds. produktw i wedug jednego z byych pracownikw firmy ma
decydujce zdanie w podejmowaniu ostatecznych decyzji we
wszystkich spkach.
- Nie do mnie to pytanie, jestem teraz poza firm - odpowiada
zapytany, czy czuje si w porzdku wobec klientw Wapstera.
- Wasi klienci trac pienidze i wariuj od tych SMS-w.
Szkodzicie im, nie uwaa pan?
- Nie wiem, nie ma mnie teraz w firmie. Zreszt to zadanie
lekarza nie szkodzi ludziom.
Leszek Bucior ma trzydzieci osiem lat i jest w zarzdzie CT
Creative Team i VIA Entertainment. Ukoczy studia prawnicze,
w latach dziewidziesitych pracowa w Centrum Operacji
Pozagiedowych Banku Handlowego w Warszawie i w Urzdzie
Nadzoru
nad
Funduszami
Emerytalnymi
jako
dyrektor
departamentw. W 2001 roku zosta powoany na stanowisko
czonka rady nadzorczej Banku Pocztowego SA. W tym czasie

reprezentowa te interesy spki VIA Management, ktra bya


jednym z akcjonariuszy CT Creative Team. Rok pniej Bucior
zosta czonkiem zarzdu CT Creative Team.
W 2003 roku Kazimierz Marcinkiewicz, przyszy premier, wraz z
Wiesawem
Walendziakiem
zaoy
spk
Instytut
rodkowoeuropejski wydawc ksiek i czasopism. Leszek
Bucior by krtko czonkiem zarzdu ich wydawnictwa. Wiesaw
Walendziak ledwo go dzi kojarzy (taki mody, energiczny,
mia co wsplnego z funduszami?), podobnie jak premier
Marcinkiewicz (hm,czy to jaki finansista?).
W roku 2004 Prokuratura Rejonowa w Warszawie oskarya Leszka
Buciora o to, e dziaa na niekorzy spki VIA Management i
narazi j na szkod w wysokoci ponad 22 milionw zotych.
Sprawa jest nadal w toku.
Leszek Bucior te nie chce rozmawia przez telefon o etycznej
stronie dziaalnoci firmy. Mwi:
- Zajmuj si finansami, a nie SMS-ami.
Chc si zabi. Aha, rozumiem
Kupuj za 50 zotych kart prepaid i wysyam SMS-a. Malwina,
ona
Adama,
wrd
wiadomoci
od
ukochanego
dostawaa
automatyczne propozycje kontaktu z ksidzem Markiem, wrk,
dietetykiem i egzorcyst.
Pisz wic:Czy to wci telefon ksidza Marka?.
W trzy sekundy dostaj odpowied: A co chcesz wiedzie?.
Ja: Mam dosy swojego ycia. Mam w rku tabletki, chc si
zabi.
On: jak masz na imi?.
Ja:Gosia.
On:Chcesz pogada?.
Ja:Prosz tylko o rozgrzeszenie.
On:Nie mona sobie odbiera ycia. Jaka jest twoja data
urodzenia?,
Ja: Po co ksidzu moja data urodzenia? ,
On: Nie domylasz si?
Na tym kocz dialog z ksidzem.
Za chwil z tej samej komrki wysyam pod numer 7281 prob o
porad
numerologiczn.
Natychmiast
dostaj
odpowied
od
rzekomego ksidza, ktry przemienia si we wra.
On: Wybierz karty.
Ja: Jakie?
On:Tarot czy klasyczne?.
Ja: Ale chciaam numerologi.
On: To swoj drog, ale moe bdziesz mie jeszcze pytania do
kart.
W tym duchu nonsensu dialogujemy sobie dusz chwil. Wrby
nie poznaj, bo telefon mnie informuje, e wyczerpaam limit
na karcie. Straciam 50 zotych w godzin!
Sigam po komrk na abonament.
Pisz pod numer 7281: Cze, to ja.

Pierwszy SMS z tamtej strony jest ostrony: A co chcesz


wiedzie?.
Pisz wic Gniewasz si jeszcze?.
Wiadomo zwrotna: No troszk, a co?.
Ja: Nie mogam do ciebie wtedy napisa, bo m sta obok.
Wybaczysz?.
On: Aha, rozumiem.
Znw on, bo chwil milcz: Mam ochot ci co da. Mog?.
Ja: A co to?.
On: Niespodzianka.
Ja: Jaka?.
On:Chcesz j?
Ja: Mrau, kiedy mi j dasz?.
On:No to jak?
Ja: To chc.
On: Na pewno?.
Rany boskie, dugo tak jeszcze bdzie si ze ran drani?
Przejmuj inicjatyw w swoje rce.
Ja: Te mam dla ciebie niespodziank
On: Jak?.
Ja: Jak chcesz. Wiesz dobrze, e m si nawet nie
zorientuje, jak mu par tysicy zniknie z konta, ukochany
mj!
On: Ale jakim to sposobem?.
Ja: Przecie wiesz, kim jest.
On: Wiem, wiem.
Ciekawa jestem, jak daleko posunie si SMS-owy kochanek, eby
nacign mnie na wiadomo.
Brn
dalej
w
duchu
harlequina:
No
dobrze.
Tak
jak
uzgodnilimy. Zabijemy mojego ma, powiartujemy zwoki i ty
zakopiesz je w naszej stadninie pod lewym skrzydem paacu. I
zawsze ju bdziemy razem, o ukochany.
On na to: No dobrze.
Tylko tyle?! Przerywam korespondencj i szykuj si na wizyt
policji. Normalny czowiek zawiadomiby organa cigania. Ale
zamiast tego przychodz znw SMS-y, w ktrych kto z drugiej
strony pyta mnie, czy go jeszcze kocham i tskni.
Nastpnego dnia rano dostaj wiadomo: Witaj. Postanawiam,
e objawi si dzi pod tym samym numerem ju nie jako
zakochana morderczyni, ale jako zakochany gej.
Ja:Hejka.
On: Wiesz co, kochanie?.
Ja:A co, nie wiesz? Kim jeste?.
On: Krzysiu. A dostan cmoka?
Ja: Twj Maru zawsze ci pocauje- wysyam SMS-owe buziaki
i 2,44 z na konto firmy.
On:Nie wierz ci, e jeste facetem - poszy si Krzysiu.
Ja: Nie wstyd si. Jestem tolerancyjny. Jeste gejem?zachcam.
Tu nastpuje dusza przerwa, moe to wcielenie to nowo dla
pracownika czatu SMS.

Ale za chwil dostaj wiadomo: No pewnie. Kochanie, przytul


mnie.
Wal z grubej rury; Wiem, jak wygldasz, bd na ciebie
czeka pod siedzib CT Creative Team dzi wieczorem, po pracy.
Nie mog si doczeka.
Znw przerwa, mj ukochany chyba wpad w panik.
Wysya kilka wiadomoci z rzdu: Skd wiesz o tym?,Na
mnie?, O ktrej?", Odezwij si!
Ale ja si wanie odkochuj i przerywam korespondencj.
Mj telefon milczy. Moe w firmie przekazano sobie wiadomo,
eby ze mn wicej nie korespondowa.
Dwa dni pniej pisz na prb: Jeste ubrana?.
Odpowied przychodzi natychmiast: W sam bielizn.
Ja:Szkoda, wol kobiety w fibrze.
Ona: Mog si dla ciebie ubra.
Ja: E tam, za pno. Pa.
Licz, e w sumie wysaam siedemdziesit wiadomoci. Firma CT
Creative Team zarobia na mnie w cigu kilku dni 170,80 z.
Ostatni czynnoci, jak wykonuj, jest wysanie pod numer
2800 hasa STOP eby ju na zawsze zerwa kontakt z SMS-owymi
nacigaczami.
Niestety,
ta
usuga
blokuje
tylko
czat
towarzyski. Nadal jednak jestem zasypywana pytaniami, czy chc
wygra Porsche. Wystarczy, e odpowiem na pytanie, czy Ikarus
to marka autobusu, czy samolotu.
MAGDALENA GRZEBAKOWSKA
Studiowaa
histori
na
Uniwersytecie
Gdaskim
(prac
magistersk
pisaa
o
Sopocie,
gdzie
mieszka).
Jest
wspautork filmu dokumentalnego Siaczka (o nastolatce
molestowanej przez trenera) i autork sztuki Nasi(o polskich
neonazistach, wystawi j Teatr Wybrzee). Napisaa te
biografi ksidza Jana Twardowskiego Ksidz paradoks. Za
swj najwaniejszy tekst uwaa Tam, gdzie rosn borwki (o
Polakach, ktrzy chcieli dorobi, zbierajc w Szwecji borwki,
i firmie, ktra ich oszukiwaa, sprzedajc wskazwki, gdzie
borwki te mona zbiera). Pomys na Kocham ci. Zabijmy
ma" podrzuci mi Jacek Hugo-Bader. Opieraam si, nie
brzmia atrakcyjnie. Przekrty SMS-owe? Kady o tym wie! Ale
kiedy usyszaam opowie bohatera, szczka opada mi do
ziemi. Wszystko - i to byo najbardziej przeraajce - dziao
si zgodnie z prawem. Do dzi si to nie zmienio. Firma
istnieje i ma si dobrze. Ale moe cho kilka osb udao si
ostrzec?. Kiedy napisaa tekst, dala przeczyta go Jackowi
Hugo-Baderowi. Beznadziejny - powiedzia Hugo-Bader. Kilka
miesicy pniej dostaa Grand Press za najlepszy reporta
specjalistyczny 2009 roku.

Vous aimerez peut-être aussi