Vous êtes sur la page 1sur 21

Trudnoci ontologii Ingardena1

.
Spr o istnienie wiata Romana Ingardena naley do tego gatunku dzie
filozoficznych, ktre wyraaj ogromne zmagania intelektualne z wielk problematyk i z wielk tradycj ksztatujc i wic ich autorw. Takie intelektualne epopeje obrastaj z biegiem lat komentarzami i interpretacjami, stajc si
powoli filozoficzn klasyk. Na wszechstronny komentarz zasuguje rwnie
Spr. Chocia Ingarden nie ma wiernych wyznawcw, ani ja te si zasadniczo z
jego filozofi nie zgadzam, to jednak wszyscy musimy przyzna, e Spr jest
dzieem wybitnym i kongenialnym z dzieami najsawniejszych filozofw XX
w., ktre powinnimy zna niezalenie od tego, czy si z nimi zgadzamy, czy
nie.
Spr powsta raczej niedawno, niecae pidziesit lat temu i na pewno nie do
jeszcze o tej ksice napisano. Brakuje w szczeglnoci obszerniejszych
opracowa starajcych si caociowo uj i oceni to dzieo. Dopiero ostatnio,
na fali wzmoonego zainteresowania Ingardenem, zaczy powstawa due
syntetyczne prace o jego ontologii, ale na razie nie zostay one wydane.
Niniejsz rozpraw chc dooy si do tego potrzebnego przedsiwzicia, jakim
jest wszechstronne i caociowe skomentowanie Sporu o istnienie wiata.
Spr jest obszernym dzieem o wyjtkowo szerokim zasigu tematycznym; ma
poza tym skomplikowan konstrukcj zwizan z rozszczepieniem si podejmowanej problematyki na dwie gwne warstwy, ktre cz liczne i rnorodne
zwizki. Konstrukcja Sporu jest nie tylko ukadem materiau, ale jednym z najistotniejszych wynikw teoretycznych Ingardena bardzo wane jest w tej teorii
to, e poruszane zagadnienia dadz si rozwizywa za pomoc szczeglnej
kombinacyjnej metody, ktra bezporednio determinuje konstrukcj i redakcj
dziea. Sprawy metodologiczne urastaj w Sporze do roli formowania jednej z
dwch podstawowych warstw dziea. Naley do nich w szczeglnoci
problematyka waciwego podejcia do ustalenia i rozwizywania kwestii
zwizanych z tzw. sporem o istnienie wiata, w tym problematyka zakresu
stosowalnoci metody bada w ramach immanencji. Druga warstwa Sporu ma
bardziej przedmiotowy charakter; stanowi j wykad ontologii, teoria rnych
typw przedmiotw. Spr jest wic w pewnym przedsiwziciem

1 Wstp i rozdzia I ksiki Sposb istnienia rzeczy materialnej wedug Sporu o istnienie
wiata Romana Ingardena, Lublin: UMCS 1993

zaplanowan, skomplikowan prac. Wobec tego najoglniejsze pytanie, jakie


zada mona pod adresem tego dziea, to pytanie, na czym polega to
przedsiwzicie, jak jest realizowane i z jakim skutkiem. Caociowe ujcie
Sporu musi wic obejmowa obie warstwy metodologiczn i przedmiotow
(ontologiczn). Wymaga to przyjcia jakiego wtku przewodniego i
organizujcego rozwaania, ktry obejmowaby wanie obie warstwy. Do roli
tej wybraem zagadnienie sposobu istnienia rzeczy materialnych. Jest ono
bowiem cile i naturalnie powizane ze wszystkimi gwnymi wtkami Sporu,
kae uwzgldni problematyk statusu metodologicznego i poznawczego
wypowiedzi ontologicznych (w szczeglnoci o istnieniu), czyli warstw
metaprzedmiotow, i oczywicie wymaga przegldu samej ontologii, przede
wszystkim oglnej teorii przedmiotu, koncepcji caoci sumatywnej i koncepcji
przedmiotu trwajcego w czasie. Podjcie tematyki zwizanej z rzeczami materialnymi ma jednak, poza metodologicznym, uzasadnienie oglnofilozoficzne.
Sdz mianowicie, e chcc oceni jak szeroko zakrojon teori filozoficzn,
warto postawi wobec niej pytanie o to, co mwi nam ona o konkretnym bycie,
o otaczajcych nas przedmiotach. Pytanie takie jest sprawdzianem realizmu i
powodzenia danej filozofii w realizacji jej przedmiotowych zamierze, o ile jest
to teoria mwica co o wiecie.
Jest w kocu i historyczna racja przyjcia za wtek przewodni rozprawy o
Sporze o istnienie wiata zagadnienia rzeczy materialnych. rdem bowiem
tzw. sporu o istnienie wiata bya wytoczona w XVII wieku kwestia moliwoci
zaprzeczenia obiektywnego charakteru wasnoci zwizanych z materialnoci i
wynikajca std potrzeba dowodzenia, e rzeczy materialne naprawd istniej, a
nie s tylko przedstawieniem. Wspczesne rozwaania dotyczce skutkw
powtpiewalnoci istnienia wiata i szans niedogmatycznego uprawiania
filozofii powinny, jak sdz, wraca do swoich przedkrytycznych rde i
sprawdza, czy daj jasn odpowied na owe siedemnastowieczne wtpliwoci.
Problematyk tej rozprawy uoyem w ten sposb, e od zagadnie metodologicznych przechodz do teorii przedmiotu, a nastpnie rozwaam rne kwestie
dotyczce dwch podstawowych aspektw, w ktrych rzecz materialna ujta jest
w Sporze do teorii caoci podzielnej na czci (caoci sumatywnej) i teorii
przedmiotu trwajcego w czasie. Zagadnienia egzystencjalne, poruszane (i
eksponowane) w obu warstwach Sporu, przewija si bd przez cao moich
rozwaa. Rozkadanie si ich na zagadnienia metaprzedmiotowe, zwizane ze
spraw podejcia do sporu o istnienie wiata, ze spraw ontologicznego i
metafizycznego poznawania istnienia itd., oraz zagadnienia ontologicznej anali-

zy istnienia, powoduje niezmierne komplikacje i zawioci. Mog by one tylko


powoli i systematycznie rozwizywane przez rne aspektowne ujcia. Syntez
wynikw w tej dziedzinie byoby zrobi bardzo trudno, zreszt oznaczaoby to
wanie wdanie si w zawioci pojciowe trudne do ogarnicia i kontrolowania.
Podkrelam w kadym razie, e mwic o sposobie istnienia rzeczy
materialnej, mam na myli nie tylko Ingardenowsk kategori ontologiczn
sposobu istnienia jako zespou tzw. momentw bytowych, ale wszystko, co w
myl teorii Ingardena mona powiedzie na temat istnienia, resp. tylko
moliwoci istnienia tego, co domniemywamy, mwic rzecz materialna.
O rzeczy materialnej i odpowiednio o sposobie istnienia rzeczy materialnej
mona by mwi na gruncie filozofii Ingardena przynajmniej w piciu
znaczeniach:
1. Rzecz materialna to realnie istniejcy przedmiot, majcy wasnoci okrelone w idei rzeczy materialnej (szczeglnie wasnoci zwizane z przestrzeni).
2. Rzecz materialna to realnie istniejce rdo okrelonego rodzaju
fenomenu.
3. Rzecz materialna to sam czysto intencjonalny przedmiot domniemania, fenomen okrelonego rodzaju, wzity w swym odniesieniu (pustym lub
spenionym) do czego transcendentnego.
4. Rzecz materialna to idea rzeczy materialnej.
5. Rzecz materialna jako abstrakt wyszego rzdu, czcy wczeniej podane
znaczenia w jedn wielowtkow tematyk rzeczy materialnej (na przykad w
Sporze).
Praca niniejsza ma charakter analityczno-krytyczny i suy wycznie pogbieniu rozumienia i oceny Sporu, bez aspiracji do wynikw o znaczeniu
oglnym. Skupienie na wewntrznych sprawach Sporu decyduje o tym, e nie
angauj si w dyskusje z pogldami badaczy Ingardena; rozsadzaoby to ramy
pracy, a poza tym dyskusjom takim naleaoby powici osobne artykuy, a nie
tylko dygresje, ktre przecie zawsze s tylko powierzchowne. Brak jawnych
odniesie do literatury przedmiotu nie znaczy, e j ignoruj. Przeciwnie
uksztatowaa ona w znacznym stopniu moje pogldy na temat Ingardena i
czytelnicy znajcy te prace bd mogli to atwo rozpozna. Wszystkie
rozwaania tej pracy, podporzdkowane s podstawowemu celowi, jakim jest
przemylenie i interpretacja Sporu. Zaley mi na jak najlepszym uchwyceniu
istoty tego przedsiwzicia teoretycznego, a nie na twierdzeniach o wiecie.
Praca jest wic hermeneutyczna i stosowne do tego przyjte zostay metody.
Poza referatami dokonuj w niej wic przede wszystkim interpretacji

rekonstruujcych, czyli prezentacji rnych wtkw teorii Ingardena nie w taki


sposb, jak on je przedstawi w Sporze, ale na nieco innej drodze, w innym
porzdku, starajc si jednak oczywicie pozosta wiernym myli i terminologii
Autora. Rekonstrukcje takie pozwalaj na dokonywanie czciowych syntez w
aspektach nie rozwijanych przez Ingardena, s te one okazj do wprowadzania
pewnych uzupenie oraz ujawniaj czasem ewentualne trudnoci rozwaanych
koncepcji. Paralelne ujcie w duchu Ingardena podstawowych wtkw Sporu
daje, jak sdz, szersze spojrzenie na zawart tam teori, umoliwiajc
umieszczenie wypowiedzi Ingardena w takich kontekstach jego filozofii, ktrych
on sam akurat w danej sytuacji nie przywoa.
Na tle interpretacji rozwijam wtki analityczno-krytyczne, przy czym s to
gwnie problematyzacje, wskazywanie pewnych powika teoretycznych, mniej
natomiast formuuj jednoznacznych zarzutw. Zaley mi bowiem, jak wspomniaem, nie na tezach o wiecie, ale na pogbianiu rozumieniu dziea
Ingardena jest ono zreszt tak bardzo skupione na wasnym heurystycznym i
metodologicznym aspekcie, e doprasza si zbadania i skontrolowania swej
metody i statusu poznawczego bardziej ni merytorycznej dyskusji z tezami
przedmiotowymi (tezami ontologii).
Teksty Ingardena pisane s wyjtkowo jasnym jzykiem, nie ma na og trudnoci z rozumieniem znaczenia poszczeglnych wypowiedzi. Interpretator nie
musi wic, tak czsto, jak to bywa zazwyczaj, zajmowa si wyjaniajcym
referowaniem tekstu; nikt lepiej od samego Ingardena nie potrafiby wyrazi
myli, ktre zawarte zostay w Sporze; zadanie komentatora i interpretatora
moe polega tylko na prbach syntez, uzupenieniach, krytycznych analizach
oraz ocenach. Taki charakter pracy interpretujcy, krytyczno-analityczny, a nie
referujcy decyduje o przyjtym sposobie traktowania literatury rdowej.
Przede wszystkim rozpraw, jako pewien komentarz do Sporu, adresuj do osb
znajcych lub poznajcych filozofi Ingardena, a w szczeglnoci zakadam
znajomo Sporu lub stay kontakt z t ksik zarwno dla weryfikacji moich
rozwaa, jak i ich spoytkowania w pogbieniu rozumienia Ingardena, co jest
gwnym moim celem. W zwizku z tym odnonikw do tekstu Sporu nie
stosuj tam, gdzie referowane wanie wypowiedzi Ingardena pochodz z jednego, atwo dajcego si danemu referatowi przyporzdkowa paragrafu, ani tam
gdzie z kolei jaka prowadzona przeze mnie rekonstrukcja wie si i zakada
tak szeroki zakres treci Sporu, e pena dokumentacja przypisowa byaby nazbyt obszerna i przez to niepraktyczna. Zreszt czsto w swych rozwaaniach

odwoywa si bd do szerokiego kontekstu teoretycznego i tym samym do


znajomoci caoci dziea Ingardena, a i tak ilo odnonikw do tekstu i
cytatw w rozprawie jest dua, moe zbyt dua.
Poza znajomoci Sporu, do dobrego rozumienia Ingardena, i si rzeczy
wszelkich analiz i komentarzy jego filozofii, konieczna jest pewna znajomo
Husserla, szczeglnie pierwszej idei fenomenologii (psychologii opisowej) z
Bada logicznych oraz idei filozofii transcendentalnej i analiz noetycznonoematycznych (Idee I). Te elementy teorii Husserla wywary, jak sdz,
najwikszy wpyw na zawarto Sporu.
Zajmujc si przede wszystkim Sporem, raczej nie wychodz poza i tak
skomplikowane dla mnie analizy wewntrzne, tym bardziej e Ingarden stara
si uczyni Spr dzieem samowystarczalnym. Czasem jednak nieodzowne jest
odwoanie si do teoriopoznawczych pogldw Ingardena; ksika U podstaw
teorii poznania jest dla mnie wanym rdem, szczeglnie ze wzgldu na
zagadnienie pochodzenia i charakteru prawomocnoci poznania ontologicznego.
Z kolei dla interpretacji stosunku Ingardena do transcendentalizmu istotne
znaczenie maj pewne partie ksiek Z bada nad filozofi wspczesn i Wstp
do fenomenologii Husserla.
W pracy swej, jak mwiem, poruszam si od zagadnie oglnych i
metodologicznych ku zagadnieniom szczegowym ontologii. Jest to jednak
okrelenie zbyt lapidarne i nie dajce zadowalajcej informacji wstpnej o
zawartoci pracy. Pewna jej prezentacja w tym miejscu jest o tyle wskazana, e
rozdziay nie zostay podzielone na paragrafy:
W rozdziale pierwszym Zaoenia filozoficzne i metodologiczne Sporu
charakteryzuj ogln koncepcj tego dziea przez pryzmat roli, jak odgrywa w
nim

przyjcie

trybu

bada

ramach

immanencji

(tzw.

metoda

transcendentalna). Eksponuj specyficzny status heurystyczny wypowiedzi w


Sporze nosz one pitno pewnego rodzaju tymczasowoci i odwoywalnoci.
Wskazuj poza tym na kopotliwe uwikanie koncepcji Ingardena w paradoks
rzeczy samej w sobie, istniejcego by moe, nie znanego nam rda
nieadekwatnych fenomenw.
W rozdziale drugim przeprowadzam interpretacj i analiz oglnej koncepcji
ontologii oraz krtko streszczam tematyk ontologiczn Sporu. W tej partii
rozwaa najwaniejsze jest okrelenie statusu poznawczego zda ontologii,

sposobu odnoszenia si ontologii do wiata. W zwizku z tym wyrnione


zostan rodzaje modalnoci ontologii Ingardena i okrelony sens obiektywnoci
bada ontologicznych.
Od rozdziau trzeciego rozpoczynaj si przedmiotowe zagadnienia ontologiczne
dotyczce rzeczy materialnych. Tutaj omwiona bdzie oglna struktura
przedmiotu indywidualnego, a wic zoenie z materii, formy i sposobu
istnienia oraz podstawowa forma przedmiotowa (struktura: podmiot wasnoci
wasnoci). Wrd wielu analiz zawartych w rozdziale trzecim dominowa
bdzie analiza ukazujca trudnoci Ingardenowskiej koncepcji materii, formy i
sposobu

istnienia

zwizane

tym,

realizacja,

zaistnienie

(zafunkcjonowanie) okrelonych momentw formalnych rwnoway si,


zgodnie z t koncepcj, z zaistnieniem przedmiotu w okrelony, przez materi i
form wyznaczony, sposb.
Czwarty rozdzia powicony jest skomplikowanej teorii caoci sumatywnej i
teorii materiau. Odrnione zostaj znaczenia, w jakich Ingarden mwi o
czci i caoci, oraz znaczenia, w jakich mona mwi o formie i materii
czci oraz formie i materii caoci. W centrum uwagi znajduj si jednak ujcia
rzeczy materialnej, ktre s integralne, ale jednoczenie korelatywne wobec
struktury formalnej czci

cao; staram si okrela te korelacje oraz

stosunki midzy tymi integralnymi ujciami (przede wszystkim chodzi o cao


jako przedmiot ujty w aspekcie caoci, przedmiot tworzcy cao i
przedmiot pochodnie indywidualny). Wana jest poza tym w rozdziale
czwartym tematyka materiau, poniewa przywouje ona zagadnienia roli istoty
w przedmiocie. Rozwaania dotyczce caoci i materiau ukazuj ogromn
komplikacj i rnorodno struktury ontologicznej rzeczy materialnej i tym
samym szczeglny dystynkcjonizm fenomenologiczny, waciwy heurezie
ontologicznej; zacznie si tu dopenia obraz ontologii i jej moliwej roli w
projektowanym systemie wiedzy filozoficznej wychodzcej od oglnej
ontologii, a kulminujcej w metafizyce.
Tematem ostatniego rozdziau jest rzecz materialna jako przedmiot trwajcy w
czasie. Idc za Ingardenem, omawiam sposb czasowego okrelenia rzeczy materialnej na tle czasowoci zdarze i procesw. Szczegowych tematw
poruszanych

tym

rozdziale

bdzie

duo,

ale

wszystkie

analizy

podporzdkowane s zadaniu okrelenia istoty egzystencjalnego charakteru


czasowego okrelenia. W zwizku z tym szczeglnie wana jest sprawa
aktualnoci i jej czynnikw (dziaaniowoci i peni bytu), sprawa stosunku

bytu aktualnego do wstecznie pochodnego bytu tego, co przesze, oraz stosunku


midzy aktualnoci a realnoci w teorii Ingardena. Rozwaona te zostanie
natura trwania rzeczy materialnej jako przejawu tosamoci przedmiotu
okrelonego rodzaju. cile egzystencjalne tematy prbuj powiza z ich
podbudow

materialn-formalno-ontologiczn,

omawiajc

zagadnienie

konstytuowania si czasowoci w rozwoju (jako zmiennoci z istoty pyncej) i


w zmiennoci istoty. Rozdzia pity dopeni rozczonkowany i rnorodny obraz
rzeczy materialnej momentw materialnych, formalnych i zawieszonych na
nich momentw egzystencjalnych. Niejako rwnolegle doj te mamy do
pogbionego rozumienia heurezy Sporu i statusu poznawczego ontologii.
W rozprawie bdzie poruszonych wiele innych spraw poza tymi, o ktrych tu
wspomniaem. Powizane s one ze sob, tworzc dodatkowe wtki, ktrych nie
mona byo przedstawi w krtkiej prezentacji zawartoci pracy.
Na zakoczenie uwag wstpnych musz wskaza na pewn luk rozprawy.
Mianowicie tylko w niewielkim stopniu bdzie w niej omwiona zawarto
trzeciego tomu Sporu. Uwzgldnienie tego dziea w takim samym zakresie jak
Sporu waciwego, czyli dwch pierwszych tomw, byoby dla mnie zbyt trudne
ze wzgldu na niezwyk zawio zawartych tam analiz. Sdz jednak, e
gbsze przemylenie trzeciego tomu nie zmodyfikowaoby w istotny sposb
uzyskanych wynikw w interpretacji Sporu i charakterystyce rzeczy materialnej.

Zaoenia filozoficzne i metodologiczne Sporu


Praca naukowa Romana Ingardena w wikszej czci dotyczya zagadnie
pochodzcych z krytycznej analizy fenomenologii Husserla. Ingarden od
pocztku by przejty ideami fenomenologii, jednake nie by zadowolony z
Husserlowskich prb ich realizacji. Pragn lepiej, bardziej konkretnie ni
tamten poj sens niedogmatycznoci, pragn te uprawia filozofi bardziej
pozytywnie, bez podejrzanej aury systemowego uniwersalizmu. Sdz, e
zagadnienie niedogmatycznoci wyznacza wtek teoriopoznawczy w dzieach
Ingardena, a denie do penej pozytywnoci bada spowodowao rozwaania
nad Husserlowskim transcendentalizmem. Wikszo z ogromnej liczby
szczegowych problemw, ktre bada Ingarden, mona przypisa do jednego z
tych podstawowych kontekstw. Spr jest naczeln prb uczynion przez
Ingardena, eby lepiej ni Husserl zrozumie postulaty fenomenologii, by mc
unikn transcendentalnych manowcw; dzieo to, pisane w rodku ycia

naukowego, jest te jego kulminacj. Dlaczego ta naprawa fenomenologii


przybraa ksztat rozprawy o zagadnieniach zwizanych ze sporem o istnienie
wiata? Sdz, e tumaczy si to nastpujcym cigiem mylowym:
1. Naley osign w filozofii niepowtpiewalne poznanie istnienia i wasnoci
rnych typw jestestw, uchwyci je w tym, co dla nich istotne, konstytutywne,
ewentualnie te tumaczce ich istnienie.
2. wiat, bdcy podstawowym przedmiotem zainteresowania filozofii, dany jest
w spostrzeeniu zewntrznym, w ktrego wyniki zawsze mona wtpi zarwno
co do istnienia jak i okrelonego uposaenia jakich przedmiotw transcendentnych, tak jak s domniemane.
3. Spostrzeenie zewntrzne nie tylko nie gwarantuje istnienia poszczeglne
przedmiotw zgodnie z domniemaniem, ale w ogle nie przekrela,
przynajmniej na pierwszy rzut oka, moliwoci, e domniemany w jego aktach
charakter ontycznej transcendencji i samoistnoci domniemany w jego aktach
jest tylko intencjonalnie ukonstytuowanym sensem zronitym z innymi
domniemanymi sensami, skadajcymi si na czysto intencjonalny przedmiot
domniemania. Dopuszczone tu stanowienie przez wiat tylko fenomenu moe
zosta rnie zinterpretowane, na przykad tak, e domniemanie realnie
istniejcego wiata nie bdzie zwykym zudzeniem, ale jakim quasizudzeniem (ktrego konieczno odbiera mu istotny sens zudzeniowoci), albo
nawet tak, e domniemanie realnego wiata jest w peni prawomocne, a ma tylko
nieco inny sens ni ten, ktry wyraa si w filozoficznym twierdzeniu o
obiektywnym, niezalenym od wiadomoci bycie wiata, wobec czego
nietrafny jest jedynie taki sd naukowy, nietrafny w szczeglny sposb zwany
naiwnoci. Moliwe s jednak i inne interpretacje, na przykad taka, e wiat
jest przedmiotem czysto intencjonalnym po prostu, a domniemanie ontycznej
transcendencji, zastanoci, niezalenoci od wiadomoci i wszystkiego tego, co
skada si na realno, jest faszywe.
Husserl z wanych, a zwizanych z ideami fenomenologicznej filozofii
wzgldw dopuszcza tylko jedn interpretacj wiata jako korelatu czystej
wiadomoci. Interpretacja ta chciaa zachowa wano bytow wiata i zatrze
przeciwstawno transcendentnego i immanentnego istnienia. Husserl jednak
tylko pozornie zdyskredytowa inne moliwe interpretacje.
W dziedzinie rnych moliwych interpretacji metafizycznego statusu wiata w

znaczeniu pewnego sensu przedmiotowego, w tym i interpretacji stanowienia


przez wiat tylko korelatu aktw wiadomociowych, a oglniej w dziedzinie
interpretacji stosunku spostrzeenia i w ogle wiadomoci do tego, co dane jest
jako wiat, panuje pomieszanie. Trzeba wyrni tu wiele odrbnych stanowisk,
wiele wchodzcych w gr poj i w kocu postawi odpowiednie szczegowe
pytania, ktrymi kierowa si powinno systematyczne badanie zmierzajce do
ostatecznych rozstrzygni.
4. eby uzyska wiedz pewn o wiecie, co jest ostatecznym celem rozwaania
dopuszczalnych stanowisk w kwestii istnienia wiata i jego stosunku do
wiadomoci, trzeba, przynajmniej do pewnego momentu, posugiwa si przede
wszystkim poznaniem niepowtpiewalnym,

a wszelkie inne poznanie,

ewentualnie wczone do procesu naukowego, musi zosta ocenione co do swej


wanoci i wartoci w nauce. Wydaje si, e w sposb niepowtpiewalny
poznawa moemy treci przey w spostrzeeniu immanentnym (o ile dane
nam jest ono w intuicji przeywania). W szczeglny sposb odnosi si to do
przey, w ktrych dane s czyste treci, czy te czyste sensy i ich zwizki.
Wydaje si, e moemy specjalnie nastawia si na ten typ przey, wywoywa
je na bazie innych przey, gwnie spostrzeenia zewntrznego.
Wstpne ograniczenie si, z racji epistemologicznych, do treci przey, do
immanencji nie moe si przerodzi jak to si stao u Husserla w adn
odgrn opcj w sprawie stosunku wiata do wiadomoci, bo to jest wanie
kwesti do rozwaenia w niedogmatycznym badaniu. Jednoczenie naley
rozumie, e nieustanna moliwo ograniczania si do immanencji nie oznacza,
e nie mona w ramach

epoche uwzgldni jako przedmiotowych

uwarunkowa powstawania okrelonych spostrzee zewntrznych ani e nie


mog

jakich

powodw

usta

racje

dalszego

stosowania

metody

transcendentalnej.
Przedstawienie w ten sposb teoretycznych rde i intencji Sporu jest pewn
interpretacj opart take i na innych dzieach Ingardena. To, co sam Ingarden
mwi w Sporze na temat proweniencji i celw dziea, jest nieco wsze, bo
ograniczone przez porzdek wykadu, porzdek pojawiajcych si zagadnie.
Nie znaczy to jednak, e moja interpretacja idzie zbyt daleko, a w kadym razie
zgodne z Ingardenem jest wyeksponowanie roli powtpiewalnoci spostrzeenia
zewntrznego i niebezpieczestwa przejcia metody transcendentalnej (w sensie
ograniczenia si do poznania zawartoci przey) w tez metafizyczn.

W przedmowie do niemieckiego wydania Sporu Ingarden pisze, i z pocztku


wierzy, e stanowisko transcendentalistyczne jest wynikiem bdw w analizie
spostrzeenia zewntrznego i e waciwe przeprowadzenie takich analiz kae
uzna istnienie wiata realnego niezalenie od czystej wiadomoci. Wkrtce
jednak Ingarden zmieni zdanie i dlatego powzi specjalny, charakterystyczny
dla niego rodzaj bada ejdetycznych, ale obiektywistycznych, cho pod
klauzul fenomenologicznej epoche:
Koo roku 1921 zaczem sobie uwiadamia, e same subiektywnie
zorientowane badania tutaj nie wystarcz, e trzeba wpierw wyjani sobie
szereg spraw dotyczcych formy i sposobu istnienia wiata, ktre to istnienie
stanowi przedmiot sporu. W szczeglnoci, e trzeba wyjani sobie sens
poszczeglnych kategorii, a wic podstawowych struktur przedmiotu
rzeczywistego2.
Mwic najprociej, chcc rozprawia si z teoretyczn moliwoci, e wiat
naprawd

nie

istnieje,

jest

tylko

domniemanym,

intencjonalnym

odpowiednikiem okrelonych mnogoci aktw, Ingarden postuluje dokadn


analiz tego, co rozumie si przez wiat, przedmiot trwajcy w czasie itd.,
postuluje analiz zawartoci pewnych idei, ktra mogaby pokaza, e sens
wiata nie dopuszcza tego, by by on tylko przedmiotem czysto intencjonalnym.
Potem badania te mona uzupeni o analiz sensu wiadomoci czy
wiadomo w ogle moe, wedle swego sensu, wytwarza wiat, czy moe
zreszt by od wiata niezalena? Husserl powiedziaby zapewne, e wynik
takich bada jest z gry przesdzony konfliktem Ingardena z Husserlem
bdziemy mieli jeszcze okazj si zaj.
Wykazanie w Sporze, e tzw. idea wiata nie dopuszcza eby by on wytworem
wiadomoci, pomaga zorientowa si w istocie sporu midzy realizmem a
idealizmem, ale nie dostarcza adnych rozstrzygni. Po pierwsze dlatego, e
dany nam w dowiadczeniu wiat moe by czym innym ni konkretyzacj
idei, ktr przyjlimy jako ide wiata (o ile wiat da si w abstrakcji od idei

Spr, t. I, s. 10. W przypisach stosuj skrcony sposb cytowania Sporu o istnienie wiata

podajc pierwszy wyraz tytuu, tom, a przy cytowaniu tomu II take (po ukonej kresce) numer
czci, w kocu numer strony. Wszystkie cytaty odnosz si do wydania III, w ktrym zaznaczone
zostay wszystkie rnice midzy tekstem polskim a wydania niemieckiego: Spr o istnienie
wiata, tomy: I: Ontologia egzystencjalna, II (cz II): Forma i istota, II (cz II): wiat i
wiadomo, przygotowaa i partie tekstu z jzyka niemieckiego przetumaczya D. Gierulanka,
wyd. III zmienione, Warszawa: PWN 1987.

intersubiektywnie zidentyfikowa, tak e jest sens mwi, i wiat jest


niezgodny z ide wiata o tych sprawach te bdziemy mwi); po drugie
dlatego, e adna idea, take czego, co moe istnie tylko realnie, nie
gwarantuje istnienia jej konkretyzacji.
Pierwszy tom Sporu powicony jest, jak wiadomo, analizom egzystencjalnoontologicznym. Ingarden okrela tu tzw. momenty bytowe, dajce si abstrakcyjnie wyrni czynniki sposobw istnienia. Z momentw bytowych (pierwotno
bytowa, samoistno, samodzielno itd.) kombinuje si moliwe okrelenia
sposobw istnienia. Uzyskuje si teraz podstaw pojciow do okrelenia
rnych moliwych sposobw istnienia wiata, a take moliwych stosunkw
wiata do czystej wiadomoci przy rnych zaoeniach co do sposobu istnienia
teje. Moliwych rozwiza sporu okazuje si by wiele. Dalsze rozwaania
kierowa si bd dwiema sprzonymi ze sob intencjami. Po pierwsze,
zmierza si bdzie do zredukowania, dziki dalszym badaniom ontologicznym,
iloci moliwych rozwiza, a po drugie, ustala si bdzie zawarto idei
rzeczywistoci jako sposobu istnienia wiata realnego oraz zawarto idei
czystej wiadomoci pod wzgldem jej sposobu istnienia. Rozumienie sensu
tego drugiego kierunku bada zawiera pewne trudnoci, ktrymi wkrtce si
zajmiemy. Tutaj naley zaznaczy, e Ingarden ma na myli rodzaj bada
pomocniczych, majcych wyodrbni t ide sposobu istnienia, ktra wydaje
si najblisza charakterowi istnienia wstpnie danego wiata, tak jak on si
zarysowuje w przedfilozoficznym poznaniu 3, a nie o doprowadzon do koca
ejdetyk fenomenu wiata i czystej wiadomoci. W taki bowiem sposb
zastpilibymy ca kombinatoryczn ontologi jednym cigiem badawczym,
dajcym zamiast mnogoci poj i moliwych stanowisk tylko jedno
odosobnione ontologiczne rozwizanie sporu, tak e ontologia nie speniaaby
zadania pojciowego instruktau dla bada majcych okreli, ktra z
moliwoci jest faktycznie zrealizowana, czyli bada metafizycznych.
Pierwszej moliwoci zredukowania iloci moliwych rozwiza dostarczaj
egzystencjalne konsekwencje zaoenia, e wiat zawiera przedmioty czasowo
okrelone, ktre jak wykazuje analiza musz by samoistne bytowo, a nie
mog by czysto intencjonalne. Eliminacja (nie absolutna, ale na zasadzie maego prawdopodobiestwa) rozwiza, w ktrych wiat wystpuje jako bytowo
heteronomiczny (czysto intencjonalny) zostaje potwierdzona przez analiz idei
dziedziny bytowej jak jest wiat, gdzie take okazuje si, e trzeba raczej ocze kiwa, e wiat jest bytowo samoistny.

3 Por. Spr, t. I, s. 130.

Oglna, kombinatoryczna ontologia rnych moliwych form i sposobw istnienia ukierunkowuje i pojciowo przygotowuje ejdetyk wiata realnego. Z
drugiej strony, i dla oglnej ontologii potrzebne jest pewne wstpne wyobraenie
o tym, co to jest realno i wiat realny, przy czym do czasu podjcia analizy
idei wiata w 68 zawarto fenomenu wiata uwzgldniona jest tylko w tym
trywialnym sensie, i przyjmuje si, e w ontologii trzeba si zaj
przedmiotami trwajcymi w czasie, procesami i zdarzeniami jako zapewne
nalecymi do wiata. Bada si te przedmioty w formalnej ontologii, eby
sprawdzi, czy ich forma dopuszcza, by byy realne, ale take eby dowiedzie
si wicej o samym wiecie realnym, bo jego to wanie istnienie jest
waciwym przedmiotem sporu.
Wskazywanie na czasowe okrelenie przedmiotw nalecych do wiata i
analiza idei wiata, ktra okazaa si zawiera samoistno, to nie jedyne
wystpujce w Sporze drogi dyskredytowania idealistycznych rozwiza.
Przeprowadzone w drugiej czci drugiego tomu wstpne analizy idei podmiotu
wiadomoci, strumienia przey i duszy uprawdopodobni maj tez, e czysta
wiadomo jest bytowo zalena od realnej duszy i poprzez ni istotnie
powizana z ciaem, co niemale wykluczaoby ju czysto intencjonalny sposb
istnienia wiata. Jeszcze wiksze znaczenie maj jednak rozlege analizy
formalno-ontologiczne dostarczajce kryteriw sposobu istnienia przedmiotu 4,
na podstawie ktrych mona take powiedzie, e na przykad przedmiot
trwajcy w czasie nie moe by wedle idei swej formy przedmiotem czysto
intencjonalnym. Spord kryteriw formalnych wyrnia si kryterium
jednostronnoci lub dwustronnoci budowy przedmioty czysto intencjonalne
s

dwupodmiotowe,

zawieraj

podmiot

wasnoci

waciwy,

podmiot

przedmiotu intencjonalnego jako takiego i podmiot przedmiotu sfingowanego


(na przykad zotej gry); przedmioty realne s jednopodmiotowe. Odrnienie
formy przedmiotu samoistnego i czysto intencjonalnego miao w biografii
naukowej Ingardena wielkie znaczenie. Zagadnienie to inspirowao napisanie
ksiki O dziele literackim i chyba stanowio pierwszy ontologiczny zamach
Ingardena na transcendentalizm Husserla. Oczywicie Ingarden zdaje sobie
spraw (chocia moe z pocztku byo inaczej), e domniemanie na przykad
jednostronnej budowy przedmiotw nalecych do wiata i stwierdzenie tego o
nich na podstawie analizy odpowiedniej idei nie wyklucza jeszcze, e przedmioty te s przedmiotami czysto intencjonalnymi specjalnego typu, ktrych charakter intencjonalny byby ukryty dla prostej wiadomoci i odsaniaby si

4 Wyliczenie tych kryteriw znajduje si na s. 370 tomu II/1 Sporu.

dopiero

przy

reflektywnie

zorientowanym

konstytutywnym

sposobie

rozwaania .
*
Wielk ambicj fenomenologw, w tym i Ingardena, jest niedogmatyczno.
Zazwyczaj oznacza ona przyjcie immanentnego trybu bada i wyniesienie bezporedniego naocznego poznania u Husserla odpowiada to redukcji
transcendentalnej i tzw. zasadzie wszystkich zasad. Wano rdowo
prezentujcej naocznoci i kadorazowe odwoywanie si do niej w poznaniu
jest jednak jdrem niedogmatycznego uprawiania filozofii; metody redukcji
poznania do analizy zawartoci strumienia przey s tylko teoretycznymi
konsekwencjami dostrzeenia zasady wszelkich zasad. To pierwszestwo
sensu niedogmatycznoci jako rdowo prezentujcego poznania decyduje o
postawie Ingardena kady fenomen trzeba przyj w peni tego, jak si
prezentuje w rdowym poznaniu, i niezalenie od rozbienoci w wynikach
poznania wolno nam si powoywa jedynie na aktualne rdowe
dowiadczenie; adne przypomnienie dowiadcze minionych nie jest w stanie
podway wartoci aktualnej prezentacji, wobec ktrej jestemy niejako
bezsilni. Jeli wic nawet poznanie moe by niepowtpiewalne, to nie znaczy
to, e s twierdzenia nieodwoalne nowe dowiadczenie moe zmusi do
skorygowania sdw przyjtych na podstawie wczeniejszych dowiadcze
(moe wyjwszy protokoy spostrzeenia immanentnego).
U Ingardena priorytet wynikw rdowego dowiadczenia przed wszelk konstrukcj jest bardzo wyrany. Razem z etosem filozofii jako w peni odpowiedzialnego, dogbnego i niedogmatycznego namysu stanowi on o specyficznym
Ingardenowskim ascetyzmie, czy moe lepiej wysublimowanej ostronoci. Ta
ostrono polega wanie na oboeniu klauzul odwoywalnoci kadego sdu,
ktry przyj nie na podstawie rdowo prezentujcej naocznoci, lecz tylko
jako teoretyczny wniosek lub metafizyczn hipotez. Ingarden wprost nie
okrela w ten sposb swojej postawy filozoficznej, ale de facto j, jak uwaam,
przyjmuje. Sdz, e deklarowanie odwoywalnoci lub korygowalnoci rnych
tez, a take istotnych elementw przyjmowanej metody badawczej, wyznacza
ogln postaw metodologiczn Ingardena, znajdujc odbicie w caej jego
filozofii, a przede wszystkim w modalnej koncepcji ontologii i w stosunku do
transcendentalizmu Husserla.

5 Jest to parafraza tekstu ze s. 473 t. II/1.

Wedug Ingardena, nie moemy z pewnoci twierdzi, e mamy niepowtpiewalne poznanie istnienia i faktycznej istoty przedmiotw transcendentnych.
Wszelkie nasze poznania odnoszce si intencjonalnie, wedle wasnego sensu,
do przedmiotw transcendentnych maj wic, z punktu widzenia wymaga
penej niedogmatycznoci, charakter warunkowy i hipotetyczny warunkowy w
tym sensie, e s rzeczywicie poznaniami (czyli poznaniami w pewien sposb
istniejcych stanw rzeczy) pod warunkiem, e okrelone przedmioty istniej, a
hipotetyczny w tym sensie, e ewentualnie istniejce przedmioty transcendentne
domniemane w aktach mog by faktycznie inne, ni si prezentuj w
niemetafizycznym (ontologicznym, ewentualnie empirycznym) poznaniu. Ta
warunkowo i hipotetyczno nie jest rozpoznawana ani nie ma znaczenia dla
poznania potocznego i w naukach szczegowych, gdzie spontanicznie speniana
jest teza o istnieniu wiata (nauki s wic dogmatyczne). Dopiero rezerwa
poznawcza w sprawie istnienia transcendentnego przedmiotu decyduje o
wiadomym nadaniu dokonywanym poznaniem takiego statusu. Warunkowohipotetyczny status ma wanie ontologia zawarta w Sporze, o ile wemie si
pod uwag jej stosunek do domniemanych przedmiotw transcendentnych6.
Odwoywalno tego, co nie pochodzi z aktualnej rdowej prezentacji, przejawia si w ontologii nie tylko w postaci warunkowoci i hipotetycznoci w
znaczeniu, o ktrym mwilimy, ale take jako odwoywalno samej koncepcji
ontologii. Warunkiem bowiem rozumienia ontologii jako analizy zawartoci idei
jest samo istnienie idei, a stwierdzenie ich istnienia naley, jak podkrela
Ingarden, do metafizyki (przyjcie idei w Sporze jest pewnym wnioskiem
wynikajcym ze sposobu dania treci oglnych). Poza tym do koncepcji
ontologii naley jej podzia na egzystencjaln, formaln i materialn, a to
zakada wystpowanie w przedmiocie materii, formy i sposobu istnienia, co
cho jest dobrze ugruntowan tez ontologiczn, to nie ma jeszcze
potwierdzenia metafizycznego. Podobnie (przyznaby to zapewne Ingarden) i
teza, e ontologia bada czyste moliwoci dla realnego ugruntowania,
wymagaaby wiedzy metafizycznej, z ktrej by wynikao, i jest sens mwi o
przedmiotach, e stanowi realizacje czystych moliwoci, i w ogle o czystych
moliwociach w metafizyce.
Zasada penej ostronoci i priorytetu naocznoci wyznacza nie tylko
metodologiczn natur ontologii, ale take, jak wspomniaem, stosunek

6 Ingarden nie uywa okrelenia hipotetyczny, warunkowy w stosunku do poznania


niemetafizycznego. Bd je jeszcze uzasadnia w nastpnym rozdziale, powiconym wanie
koncepcji ontologii.

Ingardena

do

transcendentalizmu.

Jeli

bowiem

wemiemy

fenomen

transcendencji przedmiotw realnych tak, jak on si rzeczywicie jawi, w peni


jego sensu, to bdziemy musieli przyzna, e naley do niego zupena
niezaleno istnienia przedmiotw od aktw wiadomoci, niezaleno jak
by

to

mona

powiedzie

bezkompromisowa.

Przyjcie

fenomenu

transcendentnego przedmiotu jako tego, co si prezentuje, i w tych granicach, w


jakich si prezentuje, oznacza uznanie, e jest moliwe istnienie przedmiotw w
dosownym (bezkompromisowym) sensie niezalenie od wiadomoci, to
znaczy takie istnienie, jakie ma na myli tzw. naiwny realizm, i nie takie, jakie
ma na myli transcendentalizm, jakkolwiek zinterpretowany. W punkcie wyjcia
wic, wobec samego naocznego ujcia fenomenu transcendencji, pozostaje
otwarta

moliwo

prawdziwoci

rnych

rozwiza

sporu,

take

realistycznego, i przyjta metoda, ktra musi by metod rozwaenia tych


rnych moliwoci, nie moe sama z siebie z gry ktrego wyklucza. Wobec
tego, jeli ze wzgldu na postulat niedogmatycznoci przyjmiemy metod
badania w ramach immanencji, metod z gry wykluczajc, by na jej gruncie
dao si sformuowa metafizyczne twierdzenie: wiat istnieje, to musimy si
liczy z tym, e przyjdzie nam rozsta si z ni. Moe na przykad analiza
konstytutywna fenomenw przedmiotw transcendentnych, gdybymy chcieli
takow na poparcie idealizmu przeprowadzi, nie wykaza podobiestwa ich
konstytucji do konstytucji fenomenw przedmiotw czysto intencjonalnych, a
wic nie wykaza, e wiat istnieje tylko jako sens przedmiotowy; moe te w
dodatku pewne analizy ejdetyczne prowadzone w ramach immanencji
uprawdopodobni realistyczne rozwizanie sporu. Ta moliwo realistycznego
wyniku

mimo

transcendentalnej,

prawomocnoci
ugruntowana

przyjcia
w

punkcie

immanentnym

wyjcia
sensie

metody
fenomenu

transcendencji, jest dla Ingardena faktem o podstawowym znaczeniu, ktrego


nie mona zby transcendentaln figur intelektualn, zrwnujc wano
bytow wiata z jego korelatywnoci w stosunku do czystej wiadomoci.
Powstaje tu jednak sytuacja szczeglna: oto zachodzi moliwo, e pojawi si
teoretyczne racje, by porzuci metod transcendentaln, bo nie ma moliwoci
dojcia na jej gruncie do (podejrzewanego) rozwizania realistycznego, pomimo
e metoda ta zapewnia niepowtpiewalne poznanie i wydaje si nie mie w tym
wzgldzie adnej konkurencji. Odejcie od metody transcendentalnej nie moe
by wynikiem jej fiaska, dojcia do sprzecznoci, bo jest to metoda gwarantujca
pewne rezultaty poznawcze; porzucenie jej musiaoby by pozytywnym
wynikiem prawidowych rozwaa prowadzonych za jej pomoc. Byoby to
jednak co zupenie innego ni na przykad zmiana metody badania
empirycznego (choby przejcie od obserwacji goym okiem do obserwacji

mikroskopowej), ale sensem odejcia od redukcji i perspektywami, jakie wobec


tego kroku pozostaj, nie moemy si w tej chwili zajmowa. Chciabym
natomiast podkreli znaczenie, jakie dla charakteru rozwaa Sporu ma, czsto
w tekcie przypominana, odwoywalno czy raczej poniechalno metody
transcendentalnej.
Wysublimowana

ostrono

Ingardena,

deklarowanie

tymczasowoci,

odwoywalnoci rnych sdw ma w Sporze jeszcze jeden wany wyraz,


zwizany z pewnymi trudnociami. Chodzi o nasz moliwo znalezienia
takiego okrelenia wiata, by nadawao si ono do intersubiektywnej
identyfikacji przedmiotu sporu.
Skoro fenomen wiata lub w ogle przedmiotu transcendentnego kae dopuszcza moliwo, e istnieje transcendentny wiat (resp. przedmiot), a z drugiej
strony, wypowiada si nam wolno tylko o samym fenomenie, to musimy przyzna, i moe by tak, e jest transcendentny wiat, a my, znajc tylko jego fenomen, nic o jego faktycznych wasnociach (resp. formie i szczegach sposobu
istnienia) nie wiemy7. Jestemy w stanie na bazie danych spostrzeeniowych
doj do poznania pewnych idei przedmiotw i idei wiata, ale nie mamy
pewnoci, czy transcendentny przedmiot domniemania (waciwy realny wiat)
pokrywa si z czysto intencjonalnym przedmiotem domniemania (fenomen
wiata), a tym samym czy realny wiat jest konkretyzacj idei wiata, poznanej
na podstawie fenomenu. W kontekcie tej sytuacji teoretycznej postawione s
pytania Sporu, a przede wszystkim pytanie czy istnieje wiat realny?. W
pytaniach tych mamy do czynienia nie z jednym, lecz z kilkoma znaczeniami
sowa wiat8. Po pierwsze, wiat to intencjonalny przedmiot domniemania
pewnych aktw (fenomen wiata); po drugie, transcendentny przedmiot
domniemania (cile odpowiadajcy intencjonalnemu), co do ktrego nie
wiadomo, czy istnieje. W trzecim znaczeniu wiat to co samo w sobie,
rdo fenomenu wiata niekoniecznie pokrywajce si z tym fenomenem, a

7 Warto tu przytoczy sowa Ingardena; Im wikszy kadzie si nacisk na transcendencj


realnego wiata w przeciwstawieniu do immanentnie dokonujcych si przey dowiadczenia, im
bardziej zdecydowanie podkrela si radykaln rno immanentnej sfery czystej wiadomoci i
transcendentnej sfery realnego wiata (albo dowolnej innej transcendentnej sfery bytowej), tym
goniej odzywa si wtpliwo, czy sensy przedmiotowe ukonstytuowane w immanencji
odpowiadaj adekwatnie temu, co w danym wypadku faktycznie istnieje (Spr, t. I, s. 29n).
8 Niniejsze rozwaania prowadzi mona analogicznie w odniesieniu do zagadnienia istnienia
konkretnego przedmiotu (byyby nawet wtedy bardziej wyraziste), ale mwi tu o wiecie, bo
rzecz w Sporze tyczy si wanie wiata. Musz doda, e pomijam tu zagadnienie (nie rozwaone
zreszt w Sporze) odmiennoci konstytucji wiata od konstytucji przedmiotu indywidualnego i
zwizan z tym odmienno poznawania idei wiata i idei przedmiotw nalecych do wiata.

dalej, z ide wiata. W czwartym znaczeniu wiat to wanie konkretyzacja


idei wiata, przy czym jeli idea ta zostaa prawidowo poznana na podstawie
fenomenu wiata, to jej konkretyzacja jest w tej teorii tym samym co
transcendentny przedmiot domniemania.
W zwizku z tymi rozrnieniami zachodz nastpujce nietrywialne
moliwoci rozumienia pytania sporu:
l. Czy istnieje transcendentny, realny przedmiot domniemania aktw
identyfikowanych intersubiektywnie jako akty, w ktrych dany jest wiat
(dajcych si tak okreli)? Inaczej mwic czy istnieje taki wiat, jaki jest
domniemany i tak jak jest domniemany?
la. Czy istnieje konkretyzacja idei wiata?
2. Czy istnieje transcendentny byt (byty), ktry byby rdem fenomenu wiata,
czyli

czy

istnieje

transcendentny

przedmiot

domniemania,

choby

nieprzystajcy do fenomenu?
Jeli rzeczywicie dobrze rozumiem Ingardena i ta analiza pytania o istnienie
wiata jest zgodna z jego koncepcj, to trzeba przyzna, e Ingarden, idc za
sensem fenomenu transcendencji, dopuszcza schemat: czysto intencjonalny
przedmiot domniemania transcendentny przedmiot domniemania w sensie
cisego odpowiednika tego pierwszego lub w sensie rzeczy samej w sobie,
mogcej rni si treciowo od fenomenu. Ingarden nie twierdzi oczywicie, e
ten schemat jest rzeczywicie speniony, to znaczy nie twierdzi, e istniej
przedmioty transcendentne w stosunku do aktw wiadomoci ani, tym bardziej,
e takie przedmioty istniej i s rne w swym uposaeniu od tego, co dane w
ich fenomenach, uznaje jednak moliwo tego schematu, a take sensowno
stosowania tych samych nazw w odniesieniu do przedmiotw w sensie tak a tak
okrelonych przedmiotw domniemania, co w odniesieniu do przedmiotw
samych w sobie w nie dajcy si przeledzi sposb przypisanych pewnym
fenomenom. Gdy Ingarden pisze: [gdybymy wiedzieli, e] dany nam wstpnie
i przez nas poznawany wiat faktycznie jest wiatem w okrelonym tutaj [tzn. w
Sporze] sensie9, to sugeruje, e konotacja sowa wiat jest okrelona w idei
wiata i w Sporze. Ale wobec tego, na jakiej podstawie w ogle nazywa
wiatem to ewentualne odmienne od konkretyzacji idei rdo fenomenu
(wstpnie przez nas poznawany wiat)? Nie mona zastosowa adnego

9 Spr, t. II/2, s. 250.

przedmiotowego okrelenia w odniesieniu do rzeczy samej w sobie, a


nazwanie jej moe mie sens tylko czysto formalny (jako naznaczenie), a nie
poznawczy i rzeczowy. Pytajc wic o istnienie wiata w sensie jakiego
transcendentnego (i realnego) bytu samego w sobie, ewentualnie inaczej
uposaonego ni jego fenomen, uywa si sowa wiat z takim samym
uprawnieniem jak kadego innego, a najlepiej byoby po prostu zapyta o
istnienie rzeczy samej w sobie. Jednak pytajc o istnienie wiata w sensie
pytania 2 (a to jest ten sens pytania Sporu, ktry, jak okazuje si w kocowych
partiach tomu II, jest podstawowy), Ingarden sdzi, e ma tu prawo mwi o
wiecie w sensie pewnego tak a tak okrelonego bytu czy mnogoci bytw, w
kadym razie majc na uwadze pewn konotacj. Ot tak wanie nie jest,
jedynym sposobem zidentyfikowania przedmiotu pytania 2 jest okrelenie go
(metaprzedmiotowe) jako transcendentnego (i realnego) rda fenomenu
wiata, a to okrelenie nie musi nasuwa przedstawienia konkretyzacji idei czy
choby jakiego pojcia wiata rwnie dobrze to transcendentne rdo moe
by pomylane jako (Berkeleyowski) Bg.
Poza pojawiajcymi si trudnociami z identyfikacj przedmiotu sporu, z
czeniem okrele przedmiotowych z okreleniami metaprzedmiotowymi i
formalnymi, dopuszczajc sensowno mwienia o rzeczach samych w sobie 10,
Ingarden wika si w trudnoci zwizane z t kategori. Nie chc si tu przy nich
zatrzymywa, bo rzecz dotyka centralnych zagadnie sporu o waciwe
rozumienie transcendentalizmu i o sensowno tego stanowiska, a poza tym
duo ju o tym powiedziano od czasw szkoy marburskiej 11. Chciabym jednak
wskaza jeszcze na fragment w Sporze, ktry dobrze obrazuje powstanie
problemu identyfikacji. Chodzi o rozwaania ze strony 129 i 130 tomu I na
temat waciwego rozumienia pyta o to, co stanowi w myl odpowiedniej
idei peny fenomen rzeczywistoci jako sposobu istnienia wiata realnego i co
stanowi peny fenomen istnienia czystej wiadomoci. Wane s tu dla nas

10 Co prawda Ingarden moe nie uznaby kategorii rzeczy samej w sobie w sensie czego
niekonstytuowalnego, transcendentnego transcendencj niedostpnoci poznawczej (mona tak
przypuszcza na podstawie tego, co pisze o Kancie w ksice U podstaw teorii poznania, 26a, s.
246-264), ale sdz, e wolno zastosowa to okrelenie do faktycznie istniejcej rzeczy, ktrej nie
odpowiadaj adekwatnie sensy przedmiotowe ukonstytuowane w immanencji (por. Spr, t. l, s.
30). Jeliby nawet te faktycznie istniejce rzeczy trzeba byo tak zinterpretowa, e s one w
zasadzie poznawalne, a tylko nie wiadomo, czy nie ulegamy zudzeniu co do ich wasnoci, to i tak
nie zmienia to sytuacji niemonoci zidentyfikowania przedmiotu sporu, bo dalej nie wiemy, co w
wiecie danym nam w przedfilozoficznym dowiadczeniu zgodne jest z sensami
przedmiotowymi domniemanymi w tym dowiadczeniu, a co nie jest dalej nie wiemy, o czym
mwimy, a tylko co jest tego czego fenomenem.
11 Wynikiem tych rozwaa, mwic w skrcie, jest stwierdzenie, e konsekwentne stanowisko
idealistyczne jest idealizmem transcendentalnym tak, e niedopuszczalne s mariae elementw
realistycznych z idealistycznymi. Pokazuje si te, e metaprzedmiotowe, ze stanowiska
neutralnego przeprowadzone zestawienie i ocena idealizmu i realizmu jest niemoliwa. Nota bene,
zblione pogldy spotyka si i u realistw (na przykad E. Gilson).

gwnie wypowiedzi dotyczce pierwszego pytania. Mona chyba powiedzie,


e chocia Ingarden sugeruje, i ma na myli czysto ontologiczny sens pytania,
to bazuje na odrnieniu pojcia rzeczywistoci o wydwiku denotacyjnym
sposb istnienia wiata danego nam faktycznie w dowiadczeniu nazywa si
rzeczywistoci, i konotacyjnym rzeczywisto to sposb istnienia wiata,
ale przede wszystkim pewien sens, ktry moe by rny od tego ujawnionego
przez fenomen wiata. Pierwsze rozumienie rzeczywistoci jest dogmatyczne,
bo wyklucza, aby wiat mg istnie w inny sposb ni ten, ktry jest nam
rzekomo dany w (przednaukowym) dowiadczeniu. Ingarden chce silnie
zaakcentowa, e jest jaki transcendentny sens rzeczywistoci, e by moe
wiat istniej w cakiem inny sposb, ni to si wydaje w przedfilozoficznym
poznaniu. Drugie rozumienie podkrela wic konotacj, jednakowo intencja
denotacyjna pozostaje rzeczywisto to jest sposb istnienia wiata. Niestety,
nie moemy przej od denotatu do konotacji nie moemy ani pokaza, ani
przez opis zidentyfikowa ewentualnie istniejcego realnie wiata. Nie mamy
prawa nic znanego sobie nazywa rzeczywistoci ani wiatem, oba pojcia
okrelone s tylko metaprzedmiotowo (wiat jako to, co by moe kryje si za
pewnymi fenomenami, a rzeczywisto to sposb istnienia tego). Z drugiej
strony jednak, postawienie pytania o istnienie wiata lub o to, czym jest
rzeczywisto, zakada pewne wstpne rozumienie uytych poj (wiemy
mianowicie, e wiat to mnogo przedmiotw, do ktrej jako naleymy, a
rzeczywisto to istnienie nie-czysto intencjonalne), co daje nam prawo, a nawet
obowizek precyzowa czy analizowa te pojcia, w tym i uprawia ontologi.
Niemniej przepa midzy sensem ontologicznym wiata czy rzeczywistoci
a niedostpnym na razie sensem metafizycznym zostaa wykopana. To, co
proponuje Ingarden, mianowicie eby pozna rne idee sposobw istnienia i
(na zasadzie przypuszczenia) wyodrbni t, ktra wydaje si nam najblisza
charakterowi istnienia wstpnie danego wiata, nic tu nie zmienia, najwyej
pogarsza. Uwiadamiamy sobie bowiem, e take co do innych sposobw
istnienia ni rzeczywisto mona tylko domniemywa ich sens metafizyczny.
Nie moglibymy wtedy o adnym z nich powiedzie, e go znamy.
U Ingardena pojcie rzeczywistoci jest metafizyczne. Jest jednak wanie take
zalene od wynikw ontologicznych. Mianowicie rzeczywisto to jest sposb
istnienia wiata, jeli wiat istnieje realnie; tylko wtedy rzeczywisto miaaby
sens metafizyczny jako metafizyczny stan rzeczy (faktyczny sposb istnienia
wiata),

gdyby

ontologicznie

uzasadnione

byo

okrelenie

odkrytego

faktycznego sposobu istnienia wiata jako rzeczywistoci. Jeli bowiem


moliwym wynikiem bada jest odmwienie wiatu realnego istnienia, to

znaczy to, e moe by tak, e wiadomo, co to jest rzeczywisto, a nie


przypisuje si jej wiatu jako jego sposobu istnienia. Z drugiej strony, moe by
i tak, e uzyskamy ontologiczn podstaw, by poznany w metafizyce sposb
istnienia wiata okreli jako rzeczywisto, ale dojdzie do gosu pierwotnie
metafizyczny sens pojcia rzeczywistoci w ten sposb, e rozpoznany
faktyczny sposb istnienia wiata, okazawszy si nieco odmienny od poznanego
w ontologii na podstawie idei rzeczywistoci, kae ontologiczne okrelenie
zmodyfikowa lub uzupeni. Ta moliwo, wynikajca z metafizycznej
intencji pojcia rzeczywistoci, tumaczy, dlaczego nie wolno po prostu przyj,
e rzeczywisto to nazwa sposobu istnienia wiata (tym samym wiat
musiaby by ju rzeczywisty), tak jak si nam on przedstawia, i nie wystarczy
analiza tego, co dane jako sposb istnienia wiata, by wiedzie, co to jest w
istocie rzeczywisto. Zreszt nawet gdyby si miao okaza, e wiat nie
istnieje realnie i pojcie rzeczywistoci stracioby intencj metafizyczn, to i tak
mogyby by ontologiczne podstawy zmodyfikowania uzyskanego przez
ejdetyk fenomenu wiata pojcia rzeczywistoci mogoby si na przykad
okaza, e bardziej pierwotny a odmienny jest sens rzeczywistoci jako pewnego
domniemania (w odrnieniu od jego sensu jako pewnej danej).
Wida, jak rysuje si dialektyka metafizycznego i ontologicznego sensu
rzeczywistoci. eby j uprawia, a nawet eby bliej okreli, na czym by ona
miaa polega, trzeba mie ju gotowe narzdzia metafizyczne. W czysto
ontologicznym poznaniu jednak moemy jedynie okrela rne moliwe
sposoby istnienia i co najwyej wysuwa hipotezy co do tego, ktry z nich jest
rzeczywistoci i ktry jest sposobem istnienia wiata (jako rda fenomenu
wiata).
W badaniach ontologicznych bardzo duo dowiadujemy si o istnieniu, ale te
pozostajemy odgrodzeni murem od wiedzy metafizycznej i w aden sposb nie
moemy wzi pod uwag metafizycznego sensu rzeczywistoci.
Transcendentne przedmioty dane s by moe w sposb znieksztacony.
Powstaje problem przedarcia si przez fenomeny do rzeczy samych w sobie.
Transcendentalizm jest sposobem krytyki tego przeciwstawienia i sposobem
przezwycienia tej trudnoci. Transcendentalizm gwaci jednak autentyczny
sens fenomenu transcendencji. Odrzucajc transcendentalizm, przywraca si
problem przedarcia si do rzeczywistoci. Jak go wobec tego rozwiza i jak

rol w tym rozwizaniu ma gra metoda transcendentalna? Oto streszczenie


problematyki Ingardena, podsumowujce to, comy dotd powiedzieli 12.
Trzeba jeszcze zwrci uwag na to, e dla Ingardena odcicie od
transcendentnego bytu naley po prostu do sensu bada ontologicznych 13. Nie
wiemy do koca, jak Ingarden chciaby dokona przejcia do metafizyki, ale
wydaje si, e wytyczenie takiej moliwoci wizaby ze spraw oceny zakresu
stosowalnoci

metody

transcendentalnej

stosunku

rozwaania

konstytutywnego do ontologicznego14. adna jednak ewolucja doprowadzajca


do pozytywnego przekroczenia metody transcendentalnej ani wykazanie
niewystarczalnoci rozwaania konstytutywnego nie eliminuje u Ingardena
moliwoci przeciwstawienia sensu przedmiotowego by moe istniejcemu
jego transcendentnemu odpowiednikowi, moliwoci nioscej niezmiennie
grob uwikania w paradoks immanencji. Zapowiedzi krytycznej analizy
moliwoci tego przeciwstawienia, a tym samym analizy kategorii rzeczy
samej w sobie nie znajdujemy w Sporze. Mgby kto na to odpowiedzie, e
nie znaczy to, e nie znalelibymy w dalszych partiach tego dziea. To prawda,
niedokoczenie Sporu, a przede wszystkim Ingardenowska metoda prowadzenia
analiz z zastrzeeniem ich prbnego charakteru z gry odpiera wszelkie zarzuty.
Mimo to jednak mona powiedzie, e uwikanie Ingardena w stare trudnoci z
rzecz sam w sobie uderza w cao jego zamierze, chocia moe i one w
caoci podlegaj korekcie bez naruszenia pozytywnego toku bada. Dlatego te
stwierdzenie, e pytanie Sporu (pytanie o istnienie wiata w sensie 2) prowadzi
do trudnoci podobnych jak przyjmowanie rzeczy samych w sobie, moemy
uzna za tymczasowy zarzut. Moe byoby lepiej, ze wzgldu na zamierzenia
Ingardena, gdyby by on napisa Spr z transcendentalizmem zamiast Sporu o
istnienie wiata.

12 eby uprzytomni sobie szczeglne utrudnienie dyskusji z transcendentalizmem,


sprbujemy zaimprowizowa transcendentaln odpowied Ingardenowi: Autentyczny
sens transcendencji to te dana wiadomoci. Podanie za tym autentycznym sensem to
pewien przebieg wiadomociowy jak si chce to robi w sensie przechodzenia od
myli do bytu, to pojawia si (konstytuuje) szczeglny fenomen zamknitoci obszaru
immanencji, beznadziejnoci powzitego zadania, jak si chce to natomiast robi w
sensie uprawiania filozofii realistycznej, to w pewien szczeglny sposb uczestniczy si
w procesie konstytucji wiata, rozwijajc nieskoczon i pozytywn perspektyw myli
obiektywistycznej.
13 Por. Spr, t. II/2, s. 250n.
14 Ibidem, s. 270n.

Vous aimerez peut-être aussi