do dyskusji Einsteina z Rabindranatem Tagore) Dnia 14 lipca 1930 roku, w willi Einsteina pod Berlinem, doszo do spotkania twrcy teorii wzgldnoci z hinduskim mdrcem Rabindranatem Tagore. Dwa odmienne dziedzictwa kulturowe, dwie odmienne mentalnoci. Opublikowane potem sprawozdanie z dyskusji1 , do jakiej doszo pomidzy dwoma mylicielami, nosi na sobie do widoczne lady retuszw i korektorskich przystosowa. Naley przypuszcza, e wizyta Rabindranata Tagore trwaa duej ni tylko kilkanacie minut, jakich wystarcza, by przeczyta gono tekst rozmowy. Gospodarz i go musieli rozmawia znacznie duej i znacznie swobodniej. Ale nawet to, co zostao utrwalone z dyskusji, jest bardzo wymowne i w znacznym stopniu zachowao indywidualne cechy rozmwcw. Nie dajca si wyczerpa istota czowieka przenika wiat... prawda o Wszechwiecie jest prawd o czowieku. To zdanie, wypowiedziane przez Rabindranata Tagore, odbija si wielokrotnym echem we wspczesnej filozofii. Niewtpliwie czowiek sam dla siebie jest najwikszym problemem i nic dziwnego, e problem ten stawia w rozwijanej przez siebie filozofii a z tak ostroci. Egzystencjalizm Sartrea i Gabriela Marcela, rne antropologiczne zorientowane kierunki fenomenologii swoje najywotniejsze soki czerpi z tej wanie tendencji. Cigle modne interpretacje Teilharda de Chardin usiuj dostarczy przyrodniczej podstawy tego rodzaju filozofom. Jeeli moe by rzecz dyskusyjn, czy ...czowiek zajmie w wiecie pozycj kluczow, biegunow, wyznaczajca gwn o wiata2 , to nie mona mie wtpliwoci, e czowiek wyznacza gwn o powanej czci wspczesnej filozofii. Wystar UWAGA: Tekst zosta zrekonstruowany przy pomocy rodkw automatycznych; moliwe s wic pewne bdy, ktrych sygnalizacja jest mile widziana (obi@opoka.org). Tekst elektroniczny posiada odrbn numeracj stron. 1 The Nature of Reality, Modern Review (Calcutta), 49, 1931, 4293. 2 T. de Chardin, Czowiek, w tomie: rodowisko Boe Czowiek, Pax, Warszawa 1964, s. 155.
Micha HELLER
czyoby zrozumie czowieka, by zrozumie Wszechwiat3 tym razem
s to sowa Teilharda de Chardin. Ale s dzi i inne kierunki filozoficzne, ktre wol mniej lecz cile. Metod intuicyjnego ogldu wol one zastpi tradycyjna metod drobiazgowego rozrniania. wiat mona pojmowa bd jako cao zalena od czowieka, bd jako rzeczywisto niezalen od ludzkiego umysu. Einstein, wypowiadajc to rozrnienie stan po stronie metody dystynkcji. Metoda scholastyczna staa si synonimem nieuytecznoci z chwil, gdy sztuk rozrniania zacza uprawia dla niej samej. Wspczesne kierunki w filozofii, nawizujce do szk analitycznych czy lingwistycznych, czsto popeniaj podobny grzech. Dzieje si to wtedy, gdy analiza subtelnoci jzykowych zasania to, o czym jzyk mwi. Einstein opowiedzia si za cisoci metody, ale nigdy nie chcia stawia zbyt sztywnych barier myleniu. Gdyby nagle zabrako ludzi, Belwederski Apollo przestaby by piknym, bo nie miaby kto tego pikna oceni. Ale prawda pozostaaby prawd nawet wtedy, gdyby nikt nie mg jej poznawa. Jest to Einsteinowska teza o tym, e czowiek nie jest absolutem. Czowiek uczestniczy w rzeczywistoci, ale jej nie tworzy. Owszem, czowiek wiele rzeczy ustanawia, na przykad ustanawia znaczenia wyrazw i rzeczy, istnieje jednak wiat zastany przez czowieka, wiat, ktrego nie moe on zmieni tylko swoj decyzj. Dla Einsteina jest to prawda religijna. W wiecie, tworzonym cakowicie przez czowieka, nie byoby miejsca dla Boga. To ostatecznie Bg jest stwrc czowieka, a nie czowiek stwrc Boga. Zakwestionowanie twierdzenia, e ten st pozostanie na swoim miejscu take wtedy, gdy w domu nikogo nie bdzie jest dla Einsteina herezj, bo prowadzi do zakwestionowania Absolutu. Przypisujemy prawdzie ponadludzka obiektywno to, by moe, najwaniejszy artyku wiary Einsteina. Realizm istnienia domaga si Absolutu, subiektywizm prawdy wiedzie do ubstwienia czowieka. A to moe by po prostu niebezpieczne. Inn spraw jest stosunek Absolutu do wiata. W pytaniu, jakim Einstein rozpocz dyskusj: Pan wierzy w Boga, izolowanego od wiata?, mona wyczyta myl, e Absolut przynajmniej tak, jak my Go moemy poznawa jest cile zwizany ze wiatem. By moe, Einstein pragn skierowa rozmow w tym kierunku, Tagore narzuci jej jednak inny tok. Z pocztku mwi gwnie Hindus, Einstein zadawa tylko zwize pytania. 3 Tame.
ROZMOWA ZE WSPCZESNOCI...
Dla hinduskiego mdrca warto niepoznawanej prawdy jest taka jak
warto literatury dla moli gryzcych papier. Jeli istnieje jaka prawda, nie znajdujca si w rozumowym lub odczuciowym stosunku do ludzkiego umysu, pozostanie ona niczym, dopki bdziemy istotami wyposaonymi w ludzki rozum mwi Rabindranat Tagore. Einstein ucina krtko: W takim razie ja jestem bardziej religijny ni pan i wydaje si, e ju dalej nawet nie sucha, jak Tagore powouje si na swoje hilbertowskie wykady... Fizyk w wykonywaniu swojego zawodu nieustannie potyka si o rzeczywisto, ktrej nie jest w stanie zmieni. Dzieje si to nie tylko w pracy eksperymentatora, walczcego o to, by rzeczywisto odpowiedziaa mu liczbami wynikw. W rwnej mierze efekt ten ujawnia si w zmaganiu si z bezwadnoci formalizmu, ktry wcale nie zawsze odpowiada zgodnie z yczeniami teoretyka. Einstein przez okoo 10 lat poszukiwa waciwych rwna do opisu pola grawitacyjnego, dosownie walczy z nimi, poprawia i zmienia dopki nie odkry tych, ktre przemwiy zgodnoci z dowiadczeniem. Jeszcze raz potem Einstein chcia zmieni rwnania w imi swych pogldw i jeszcze raz okazao si by uy okrelenia Maxwella e rwnania s mdrzejsze od ludzi, ktrzy je napisali (por. historia tzw. czonu kosmologicznego). Do koca ycia Einstein poszukiwa rwna, ktre by opisyway zunifikowane pola grawitacyjne i elektromagnetyczne. Bezskutecznie. Rzeczywisto tym razem ustrzega swojej tajemnicy. Myl, e te intelektualne przygody, cho czciowo, tumacz Einsteinowskie upiera nie si przy istnieniu obiektywnej, niezalenej od czowieka, rzeczywistoci. Czowiek jest niewtpliwie ukadem odniesienia, z ktrego moemy poznawa rzeczywisto i podziwia jej pikno. W tym sensie wspczesne antropologizmy maj racj. Ale tylko w tym sensie. Przecie wanie ukady odniesienia su do tego, by wykrywa niezmienniki; to znaczy to, co jest w kadym ukadzie odniesienia takie same; a wic to, co pochodzi od rzeczywistoci a nie od naszego jej opisu. Problem polega tylko na tym, e aby wykry niezmiennik, trzeba tej samej rzeczywistoci przyjrze si przynajmniej z dwu rnych ukadw odniesienia. W przeciwnym razie nie ma szans na stwierdzenie, co si zmienia, a co nie, gdy przechodzi si do nowego opisu. W fizyce takie zabiegi s moliwe i one stanowi istot fizyki. W filozofii jestemy skazani tylko na jeden ukad odniesienia; jest nim nasza ludzka kondycja. wiat i siebie widzimy tylko jako ludzie. Zrozumienie tego, e w prbach rozumienia siebie i wiata nie moemy wyj poza LUDZKIE, jest pewnego rodzaju antropologi-
Micha HELLER
zmem. Taki antropologizm jest niezbdny, by nie popa w naiwny bd
antropocentryzmu. To, e jestemy w rodku wasnego horyzontu, wcale nie znaczy, e jestemy w rodku Wszechwiata.