Vous êtes sur la page 1sur 268

JANE AUSTEN

ROZWANA I ROMANTYCZNA
Tumaczenie: Anna Przedpeska-Trzeciakowska

ROZDZIA I
Dashwoodowie byli rodzin od dawna osiad w hrabstwie Sussex. Mieli tam due
posiadoci ziemskie, okalajce dwr Norland Park, ich gniazdo rodzinne, gdzie od wielu
pokole wiedli zacny ywot, zyskujc sobie w okolicznym ssiedztwie powszechny szacunek.
Zmary waciciel majtku, stary kawaler w bardzo podeszym wieku, przez wiele lat mia w
swojej siostrze nieodstpn towarzyszk, jak rwnie gospodyni. mier jej, na dziesi lat
przed jego mierci, wprowadzia due zmiany we dworze. Chcc bowiem mie przy sobie
kogo w miejsce siostry, pan Dashwood zaprosi na stae do Norland Park swego bratanka z
rodzin, prawowitego dziedzica majtnoci, ktremu zreszt sam chcia majtno zapisa.
Dni starego pana pyny spokojnie i dostatnio w towarzystwie bratanka, jego ony i dzieci,
do ktrych si coraz mocniej przywizywa. Nieustanna dbao pana Henry'ego Dashwooda i
jego ony o to, by stryj mia wszystko, czego tylko zapragnie, dbao pynca nie tylko z
poczucia interesu, ale z dobroci serca, pozwolia starcowi zazna wszelakich wygd,
potrzebnych w jego wieku, wesoo za dzieci opromieniaa radoci jego dni powszednie.
Pan Henry Dashwood mia z pierwszego maestwa syna - jedynaka, z drugiego
maestwa - trzy crki. Syn, powany, szacowny mody czowiek, y w dostatku, gdy z
chwil dojcia do penoletnoci otrzyma by po matce poow jej pokanej fortuny.
Maestwo, ktre zawar w niedugi czas pniej, powanie zwikszyo jego majtek.
Dziedziczenie majtnoci Norland nie byo wic dla niego spraw tak istotn, jak dla jego
sistr, ktrych fortuna, gdyby nie liczy na spadek po starym panu Dashwoodzie, byaby
bardzo skromniutka. Matka ich nie posiadaa nic, a ojciec mia tylko siedem tysicy funtw w
swej dyspozycji, pozostaa bowiem cz majtku jego pierwszej ony rwnie zostaa
zapisana synowi, a ojciec otrzymywa z niej tylko doywotni procent.
Stary pan Dashwood umar: odczytano jego testament, ktry, jak niemal kady
testament, przynis tyle samo rozczarowania, co radoci. Zmary nie okaza si na tyle
niesprawiedliwy ani niewdziczny, by zostawi majtek komu innemu ni bratankowi, ale
zostawi go na warunkach, ktre odejmoway spadkowi poow wartoci. Pan Henry
Dashwood pragn tego dziedzictwa bardziej przez wzgld na on i crki ni na siebie i
swego syna. Zostao jednak ono zagwarantowane temu wanie synowi oraz synowi tego
syna, czteroletniemu zaledwie dziecku, i to w sposb, ktry nie pozostawia obecnemu
gospodarzowi adnej moliwoci zabezpieczenia losu swoim najbliszym, ktrzy tego
bardziej potrzebowali - czy to przez zacignicie dugu na majtno, czy te sprzedanie
cennych lasw. Cao zostaa zamroona dla przyszej korzyci owego dziecka, ktre

podczas skadanych od czasu do czasu z rodzicami w Norland wizyt zdobyo sobie silne
uczucie stryjecznego pradziada wdzikami nierzadkimi u dwu - czy trzyletnich dzieci:
dziecinn wymow, upartym deniem do stawiania na swoim, rnymi sprytnymi figlami i
ogromn haaliwoci, co, wida, zdolne byo przeway okazywan przez tyle lat
troskliwo ony bratanka i jej crek. Stary pan Dashwood nie chcia si jednak okaza
niewdziczny i w dowd swego przywizania do dziewczt zostawi po tysic funtw kadej.
Pan Henry Dashwood by z pocztku gorzko rozczarowany, ale e usposobienie mia z
natury pogodne i optymistyczne, mg nie bez podstaw przypuszcza, i poyje jeszcze wiele
lat, a oszczdzajc na wydatkach, odoy spor sum z dochodw majtku ju i tak duych, a
zdolnych wkrtce wzrosn. Ale fortuna, ktra tak pno przysza, pozostaa w jego rkach
zaledwie rok. Tyle tylko przey swego stryja; dla wdowy za i crek pozostao wszystkiego
dziesi tysicy funtw, wliczywszy ju ostatni zapis stryjowski.
Gdy zorientowano si, jak grony jest stan chorego, natychmiast posano po syna.
Jego to pieczy powierzy umierajcy z ca moc i arliwoci, jakie potrafi wzbudzi
choroba, dobro macochy i sistr.
Pan John Dashwood nie by czowiekiem rwnie uczuciowym, jak reszta jego rodziny,
wzruszy si jednak ojcowskim poleceniem w tak wanym momencie danym i obieca, e
uczyni wszystko, co w jego mocy, by damom niczego nie zabrako. Syszc to zapewnienie,
ojciec odczu widoczn ulg, a pan John Dashwood mg si teraz do woli zastanawia, ile
moe da macosze i siostrom, zachowujc rozsdek i rozwag.
Nie by to czowiek z natury zy, chyba eby t nazw okreli pewn oscho serca i
samolubstwo; oglnie biorc szanowano go, wywizywa si bowiem jak naley ze swych
powszednich obowizkw. Gdyby si oeni z sympatyczniejsz osob, staby si moe
czowiekiem jeszcze bardziej szanowanym, ba, moe nawet mgby si sta miy, by bowiem
bardzo mody i bardzo zakochany, kiedy si eni. Lecz ona jego, pani Fanny Dashwood,
jako osoba o wiele bardziej ograniczona i samolubna, stanowia jego yw karykatur.
Kiedy skada ojcu obietnic, rozwaa ewentualno powikszenia majtku kadej z
sistr o tysic funtw. W owej chwili uwaa si za zdolnego do takiego gestu. Wizja czterech
tysicy rocznie jako dodatku do dotychczasowego dochodu, nie mwic ju o drugiej poowie
majtku matki, rozcieplia mu serce i uczynia zdolnym do hojnoci. Tak, da im trzy tysice
funtw; bdzie to adny i szczodry gest. Wystarczy im na cakiem dostatnie ycie. Trzy
tysice funtw! Moe im da t pokan sumk bez szczeglnych trudnoci. Rozmyla o tym
przez cay dzie, potem przez wiele nastpnych i nie aowa.
Wkrtce po pogrzebie ona pana Johna Dashwooda zjechaa do dworu z dzieckiem i

sub, nie uprzedzajc teciowej o swoim przyjedzie. Nikt nie mg kwestionowa jej praw
do tego przyjazdu - z chwil mierci tecia dom sta si wasnoci jej ma - tym bardziej
jednak niedelikatnie postpia. Gdyby nawet wdowa bya osob przecitnie wraliw,
musiaaby si poczu bardzo dotknita, lecz starsza pani Dashwood bya tak czua na punkcie
honoru i tak romantycznie wraliwa, e tego rodzaju przewinienie, bez wzgldu na to, kto je
popeni i w stosunku do kogo, musiao w niej obudzi najwysz odraz. ona pana Johna
Dashwooda nigdy nie cieszya si sympati rodziny zmarego, dotychczas jednak nie miaa
sposobnoci dowie, jak lekcewaco potrafi si odnosi do uczu innych, jeli jej to na rk.
Pani Dashwood tak bolenie odczua niedelikatno tego postpku i tak gbok
powzia uraz do synowej, e w pierwszej chwili chciaa opuci dom na zawsze i
uczyniaby to, gdyby bagania najstarszej crki nie kazay jej si jednak zastanowi chwil i
gdyby najczulsza mio dla wszystkich trzech crek nie skonia jej po namyle do
pozostania, by nie zrywa ich stosunkw z bratem.
Eleonora, najstarsza, ktrej wstawiennictwo wywaro taki skutek, obdarzona bya
zdolnoci spokojnego rozumowania i chodnego osdu, ktre to cechy, cho miaa zaledwie
dziewitnacie lat, pozwalay jej by doradczyni matki i powciga - ku poytkowi
wszystkich czterech pa - matczyn popdliwo, wiodc na og do nierozwanych
postpkw. Bya to panna obdarzona najzacniejszym sercem - usposobienie miaa czue, a
uczucia silne, umiaa jednak nad nimi panowa. Tej umiejtnoci nie nabya jeszcze jej
matka, jedna z sistr za postanowia nie nabywa nigdy.
Zalety Marianny dorwnyway pod wieloma wzgldami zaletom starszej siostry. Bya
rozsdna i inteligentna, lecz we wszystkim nadmiernie popdliwa - jej smutki i radoci nie
znay umiarkowania. Bya osob wielkoduszn, mi, interesujc, brakowao jej jedynie
roztropnoci. Uderzajco przypominaa sw matk.
Eleonora patrzya z trosk na t nadmiern uczuciowo siostry, matka jednak bardzo
j lubia i cenia. Teraz wzajemnie podsycay w sobie gwatown rozpacz. Straszliwy bl, jaki
je w pierwszej chwili przejmowa, by teraz wasnowolnie rozbudzany, podtrzymywany,
wygldany. Pogryy si ze wszystkim w swym cierpieniu, szukajc okazji do
rozdrapywania ran w kadej uwadze, jaka by temu celowi moga posuy, zdecydowane
nigdy ju w niczym nie znale pociechy. Eleonora bya rwnie zbolaa, zdolna jednak do
wysiku, do stara. Potrafia naradza si z bratem, przyj bratow, ktra wanie zjechaa, i
okaza jej nalene wzgldy, potrafia rwnie nakania matk, by sprbowaa si otrzsn,
uczynia podobny wysiek i zdobya si na podobn wyrozumiao.
Trzecia siostra, Magorzata, by pogodn, uczynn dziewczynk, ale przyswoia ju

sobie od Marianny jej skonno do romantycznoci, brakowao jej natomiast rozsdku


siostry. Nie zapowiadaa w czternastym roku ycia, i dorwna swym siostrom w
pniejszych latach.

ROZDZIA II
Pani Fanny Dashwood rozgocia si teraz w Norland jako pani tego domu, jej za
teciowa i siostry ma zostay zdegradowane do roli goci. Jako takie byy jednak przez ni
traktowane ze spokojn uprzejmoci, przez ma jej za z tak dobroci, na jak go byo sta
w stosunku do kogo, kto nie by nim samym, jego on czy synem. Nalega nawet, by
uwaay Norland za swj dom, a zaproszenie zostao przyjte, gdy pani Dashwood nie
pozostawao nic innego, jak pozosta we dworze, pki nie znajdzie do zamieszkania
odpowiedniego domu w ssiedztwie.
Rada by najchtniej pozosta w tych stronach, gdzie wszystko przypominao jej o
minionym szczciu. W pogodnych czasach nikt nie mg by bardziej pogodny ni ona, czy
te ufniej i z wiksz pewnoci wyglda nadchodzcego szczcia, co ju jest szczciem
samym w sobie. W blu jednak dawaa si tak samo ponosi wyobrani i nic nie mogo
umniejszy jej smutku, tak jak poprzednio nic nie mogo umniejszy jej radoci.
Pani Fanny Dashwood nie pochwalaa tego, co jej m zamierza uczyni dla swoich
sistr. Przecie odj trzy tysice funtw od majtku ich najdroszego synka to tyle, co
zuboy go najokrutniej. Bagaa, by m ponownie przemyla spraw. Jake bdzie si czu
w swoim sumieniu, jeli obedrze dziecko, swoje jedyne dziecko, z takich pienidzy? I jakie
prawo do podobnej hojnoci mog sobie roci panny Dashwood, zwizane z nim
pokrewiestwem przez zaledwie jedno z rodzicw, co jej zdaniem nie jest w ogle adnym
pokrewiestwem? Powszechnie przecie wiadomo, e trudno szuka uczucia pomidzy
dziemi tego samego mczyzny z dwch maestw. Czemu by wic mia rujnowa siebie i
malutkiego synka, biedaczka, oddajc wszystkie pienidze swoim przyrodnim siostrom?
- Ostatni wol mego ojca - odpar jej m - byo, aebym pomg wdowie i crkom.
- Na pewno nie wiedzia, co mwi. Jestem przekonana, e ju wtedy majaczy. Gdyby
by przy zdrowych zmysach, nigdy by mu do gowy nie przyszo, eby ci prosi o oddanie
poowy majtku twojego dziecka.
- Nie da adnej okrelonej sumy, maja droga, prosi mnie tylko oglnie, ebym je
wspiera i pomg y bez trosk, czego sam nie by w stanie im zapewni. Moe byoby
dobrze, gdyby mi w tym zaufa bez przypominania. Nie mg przecie wtpi, e nie
opuszcz ich w potrzebie. Ale e prosi o przyrzeczenie, musiaem mu je da, tak
przynajmniej mi si wwczas wydawao. Obietnica zostaa zoona i musi by dotrzymana.
Trzeba co dla nich zrobi, kiedy wyjad z Norland i urzdz si w nowym domu.
- No wic dobrze, niech bdzie, co trzeba zrobi, ale czemu to ma by trzy tysice

funtw? Zwa - dodaa - e jak si raz rozstaniesz z pienidzmi, nigdy ju ich wicej nie
zobaczysz. Siostry twoje wyjd za m i pienidze przepadn. Gdyby mogy kiedykolwiek
wrci do naszego synka, biedaczka...
- No c - powiedzia z powag jej m - w istocie, wwczas sprawa wygldaaby
zupenie inaczej. Moe przyj czas, kiedy Harry bdzie aowa, i rozstalimy si z tak
znaczn sum. Gdyby, na przykad, mia duo dzieci, suma taka bardzo by mu si przydaa.
- Co do tego nie ma wtpliwoci.
- Moe wic, wziwszy wszystko pod rozwag, lepiej bdzie zmniejszy t sum do
poowy. Piset funtw to i tak ogromna rnica w ich majtku.
- Nie do wyobraenia! Jaki brat na wiecie zrobiby cho poow tego dla swoich
sistr, nawet rodzonych sistr. A to przecie tylko przyrodnie. Taki jeste hojny!
- Nie chciabym postpi maodusznie. W podobnym wypadku czowiek powinien da
raczej wicej ni mniej. Tak przynajmniej nikt nie bdzie mg powiedzie, e nie zrobiem,
co do mnie naleao. Tak, nawet one same nie mog si wicej spodziewa.
- Trudno powiedzie, czego one si mog spodziewa - rzeka dama - ale nie nad tym
musimy si zastanawia. Pytanie: na ile ci sta?
- Oczywista, i sdz, e sta mnie na to, by kadej z nich da piset funtw. Obecnie,
bez adnych dodatkw z mojej strony, kada z nich bdzie miaa po mierci matki ponad trzy
tysice funtw, a to wcale adna sumka dla modej kobiety.
- Niewtpliwie adna. I doprawdy myl teraz, e nie trzeba im nic wicej. Przecie
bd miay do podziau dziesi tysicy funtw. Jeli wyjd za m, to na pewno bdzie im
si dobrze powodzio, a jak nie wyjd, to mog zupenie przyzwoicie y we trzy z procentw
od dziesiciu tysicy.
- Szczera prawda, wobec tego nie wiem, czy, wszystko razem wziwszy, nie postpi
rozsdniej, pomagajc ich matce, pki yje. Moe jakie doywocie. Moje siostry odnios z
tego tyle samo korzyci, co ona. Sto funtw rocznie pozwoli im wszystkim y zupenie
dostatnio.
ona jego zawahaa si jednak przed wyraeniem zgody na ten plan.
- Niewtpliwie - powiedziaa - lepsze to, ni rozstawa si z tysicem funtw naraz.
Ale pomyl, jeli pani Dashwood poyje pitnacie lat, to si oszukamy.
- Pitnacie lat! Droga moja! Przecie ona nie poyje i siedmiu!
- Zapewne, ale zwa, e ludzie, ktrzy maj doywocie, zawsze yj w
nieskoczono, a ona jest krzepka, zdrowa i ma ledwie czterdzieci lat. Doywocie to sprawa
bardzo powana - trzeba je wypaca co rok i nie sposb z tym skoczy. Sam nie wiesz, na

co si naraasz. Widziaam na wasne oczy, ile jest z tym kopotw, bo moja matka miaa rce
zwizane trzema doywotnimi zapisami dla starych, zgrzybiaych sug - ojciec tak postanowi
w testamencie - i a dziw, ile z tym byo ambarasu i przykroci. Trzeba byo wypaca
pienidze dwa razy w roku, i jeszcze je dostarcza. Kiedy powiedziano nam, e jedna ze sug
umara, a potem okazao si, e nic podobnego. Matka miaa tego serdecznie do. Powiadaa,
e nie czuje si pani wasnych przychodw z takimi obcieniami, a tym gorzej to wiadczy
o ojcu, e gdyby nie te zapisy, miaaby pienidze w swojej dyspozycji, bez adnych
ogranicze. Tak mi to obrzydzio wszelkie doywocia, e za adne skarby wiata nie
zobowizaabym si do czego podobnego.
- Przykra to rzecz, w istocie - przyzna jej maonek - mie taki coroczny wyom w
dochodach. Jak to twoja matka susznie okrelia, czowiek przestaje by panem wasnego
majtku. Zwiza si koniecznoci regularnego uiszczania takiej sumy z tenuty dzierawnej,
to doprawdy bardzo przykre, odbiera czowiekowi poczucie niezalenoci.
- Bez wtpienia, a na dodatek nikt ci za to nie podzikuje. Uwaa, e ma byt
zabezpieczony, a to, co robisz, jest przecie zupenie oczywiste i nie wzbudza najmniejszej
wdzicznoci. Na twoim miejscu kierowaabym si wasnym rozumem i nie wizaabym si
adnymi staymi zobowizaniami. Moe przyj rok, kiedy bdzie ci bardzo trudno
zaoszczdzi sto czy nawet pidziesit funtw ze swoich dochodw.
- Wydaje mi si, e masz racj, moja duszko. Lepiej nie ustala w tym wypadku
adnego doywocia, adnych corocznych zobowiza. Kada suma, ofiarowana od czasu do
czasu, bdzie im wiksz pomoc ni coroczna pensja, gdyby bowiem miay zapewniony
wyszy dochd, zaczyby tylko y na wyszej stopie i z kocem roku nie miayby nawet
szeciu pensw wicej. Doprawdy, tak bdzie najlepiej. Prezent w postaci pidziesiciu
funtw ofiarowanych od czasu do czasu nie pozwoli im nigdy kopota si o gotwk i, jak
sdz, bdzie rzetelnym spenieniem danego ojcu zobowizania.
- Oczywista! Chocia pewna jestem, e twj ojciec w ogle nie mia na myli adnej
darowizny pieninej. Powiedziaabym raczej, e mwic o pomocy mia na myli to, co byo
samo przez si zrozumiae, na przykad, eby im znalaz jaki may wygodny domek,
dopomg w przeprowadzce i posya prezenty - ryby czy dziczyzn, czy co si akurat
nadarzy. Daabym gow, e nic innego nie mia na myli... Byoby dziwne i nierozsdne,
gdyby mia. Zwa tylko, drogi mj mu, jak niezwykle wygodne ycie moe wie twoja
macocha i siostry z procentw od siedmiu tysicy funtw, nie mwic ju o tym tysicu,
ktry ma kada z dziewczt, a ktry przyniesie kadej pidziesit funtw rocznie, co
niewtpliwie dadz matce na ycie. Sumujc to wszystko, bd miay na siebie piset funtw

rocznie, a czeg wicej mogyby chcie cztery kobiety? Przecie tak si taniutko urzdz.
ycie nie bdzie ich prawie nic kosztowa. Nie bd trzymay powozu, koni czy licznej
suby, nie bd utrzymyway stosunkw towarzyskich i nie mog mie adnych wydatkw.
Pomyl tylko, jak im bdzie dobrze. Piset funtw rocznie! Powiadam ci, trudno sobie
wyobrazi, jak one zdoaj wyda choby poow tej sumy, a ju myle, eby im dawa
wicej, to czysta bzdura! Prdzej one mog ci co da!
- Na m dusz - stwierdzi pan Dashwood - masz najzupeniejsz racj. Z pewnoci
ojciec nie co innego mia na myli, kiedy zwraca si do mnie z t prob. Jasno to teraz
pojmuj i najskrupulatniej wypeni obietnic, wiadczc im pomoc i okazujc dobro tak
wanie, jak powiedziaa. Kiedy macocha moja si przeprowadzi, bd jej najchtniej suy
pomoc przy przenosinach. Nadarzy si wwczas okazja na jaki mebelek w prezencie.
- Niewtpliwie - przytakna pani Dashwood. - Jedn spraw naley wzi pod uwag.
Kiedy twj ojciec z on przeprowadzali si do Norland, to chocia sprzedali umeblowanie
Stanhill, zatrzymali ca porcelan, srebro stoowe, bielizn pocielow i stoow. To
wszystko pozostaje teraz dla twojej macochy. Dlatego wic z chwil przeprowadzki bdzie
miaa nowy dom niemal cakowicie urzdzony.
- To jest waki argument, niewtpliwie. Bardzo cenny spadek, rzecz jasna. Trzeba
przyzna, e niektre z tych sreber byyby znakomitym uzupenieniem naszej wasnej
zastawy.
- Tak, a komplet niadaniowy jest o wiele adniejszy ni zastawa z Norland. O wiele
za adny, w moim przekonaniu, na taki dom, na jaki one bd mogy sobie pozwoli. No, ale
trudno. Tak ju jest. Twj ojciec myla tylko o nich. I jedno musz powiedzie: nie masz mu
znowu tak bardzo za co by wdziczny i tak si troska o spenienie jego pragnie, bo wiemy
doskonale, e gdyby tylko mg, zapisaby wszystko tylko im.
By to argument nie do odparcia, argument o takiej mocy, e to, co dotychczas byo
zamiarem, stao si decyzj i pan Dashwood doszed do ostatecznego wniosku, e nie tylko
nie jest konieczne, ale w najwyszym stopniu niestosowne, by mia dla wdowy i sierot po
swym ojcu zrobi cokolwiek nad wskazane mu przez on ssiedzkie uprzejmoci.

ROZDZIA III
Wdowa z crkami pozostawaa jeszcze w Norland przez kilka miesicy. Nie
wypywao to z niechci do przeniesienia si, kiedy bowiem wszystkie dobrze znane zaktki
przestay budzi gwatowne wzruszenie, kiedy rozpacz przycicha, a myli nie zaprztaa ju
wycznie ch podsycania smutku wasnymi wspomnieniami, wdowa zapragna jak
najszybciej wyjecha i niestrudzenie prowadzia poszukiwania odpowiedniego domu w
okolicy, gdy zamieszkanie z dala od ukochanego miejsca wydawao si niemoliwe. Nie
znalaza jednak adnego domu, ktry zaspokajaby jej wymagania co do komfortu i wygd, a
jednoczenie odpowiada roztropnym warunkom postawionym przez jej najstarsz crk. Ta,
wiedziona rozwag i rozsdkiem, odrzucia ju bya kilka domw, ktre uznaa za zbyt
okazae na ich moliwoci, cho matka uwaaa je za odpowiednie.
M przed mierci powiadomi j o uroczystej obietnicy zoonej przez syna,
obietnicy, ktra przyniosa mu spokj w ostatnich chwilach na ziemi. Wdowa wierzya w
rzetelno tej obietnicy rwnie mocno, jak zmary maonek i cieszya si ni z myl o
crkach, bo co do siebie samej przekonana bya, e mogaby dostatnio wyy nawet ze
skromniejszego dochodu ni procenty od siedmiu tysicy funtw. Cieszya j ta obietnica
rwnie ze wzgldu na pasierba oraz wasne do niego uczucia, wyrzucaa te sobie, i go
dotychczas niesprawiedliwie sdzia, uwaajc za niezdolnego do hojnoci. Teraz widzc, jak
troskliwie i mio odnosi si do niej samej i crek, uwierzya, e ich pomylno ywo go
obchodzi, i przez duszy czas ufaa jego szlachetnej obietnicy.
Niech, jak czua do synowej od pocztku znajomoci, teraz przy bliszym
poznaniu, podczas procznego pobytu pod wsplnym dachem, wzrosa ogromnie i, by
moe, przewayaby wzgldy uprzejmoci i mioci matczynej, uniemoliwiajc obu paniom
dusze przebywanie w jednym domu, gdyby nie pewna nowa okoliczno, ktra, zdaniem
wdowy, przemawiaa za pozostaniem jej crek jeszcze przez pewien czas w Norland.
Okolicznoci t byo rosnce uczucie pomidzy najstarsz jej crk a bratem pani
Fanny Dashwood, czowiekiem miym i dentelmenem, ktry przyjecha do Norland wkrtce
po osiedleniu si tutaj jego siostry i odtd spdza z rodzin wikszo czasu.
Niektre matki podsycayby t wzajemn skonno modych z interesownych
wzgldw, Edward Ferrars bowiem by najstarszym synem czowieka, ktry umar bardzo
bogato; inne mogyby j tumi przez wzgld na roztropno, caa jego fortuna bowiem, z
wyjtkiem jakiej sumki, uzaleniona bya od woli matki. Pani Dashwood dalekie byy obie te
racje. Wystarczyo, e mody czowiek wydawa si bardzo miy, e kocha jej crk i mia jej

wzajemno. To, by rnica majtkowa moga sta si przyczyn rozdzielenia dwojga


modych, ktrych czy podobiestwo usposobie, byo sprzeczne z wszystkimi jej zasadami,
a nie przypuszczaa, eby kto, kto zna Eleonor, mg si na niej nie pozna.
Edward Ferrars nie zaskarbi sobie jej yczliwoci szczeglnym urokiem osobistym
czy ujmujcym zachowaniem. Nie odznacza si uderzajc urod i wymaga bliszego
poznania, by zyska sympati. By zbyt niemiay, by umie si awantaownie pokaza, i
dopiero po przeamaniu pierwszych lodw dawa si pozna jako czowiek o gorcym i
otwartym sercu, ktry wrodzone zdolnoci pogbi rzeteln nauk. Lecz ani jego rozum, ani
skonnoci nie zaspokajay ambicji matki i siostry, ktre pragny, by zosta wybitn
osobistoci - tylko nie bardzo wiedziay, jak mianowicie. Mia by po prostu wan figur
w tej czy innej dziedzinie. Matka chciaa, by zainteresowa si polityk, zosta posem do
parlamentu albo zwiza si z jakim wielkim wspczesnym mem stanu. Pani Fanny
Dashwood miaa podobne pragnienia, tymczasem jednak, pki si nie zrealizuj, brat
zaspokoiby jej ambicj, powoc jakim eleganckim ekwipaem. Edward jednak nie mia
najmniejszego upodobania ani do wielkich ludzi, ani do ekwipay. Wszystkie jego marzenia
skupiay si wok domowych rozkoszy i spokojnego rodzinnego ycia. Na szczcie mia o
wiele bardziej obiecujcego modszego brata.
Edward spdzi we dworze kilka tygodni, nim wdowa zwrcia na niego uwag, gdy
w owym czasie pogrona bya w rozpaczy, ktra uczynia j obojtn na cay otaczajcy
wiat. Zauwaya tylko, e jest spokojny, e si nie narzuca, i lubia go za to. Nie mci jej
aoci, prbujc niewczesnych rozmw. Po raz pierwszy spojrzaa na niego z yczliw
uwag, gdy Eleonora wspomniaa, jak bardzo brat rny jest od siostry. Bya to najlepsza
rekomendacja.
- Wystarczy - powiedziaa pani Dashwood - e jest inny ni Fanny. wiadczy to
wycznie na jego korzy. Ju go kocham.
- Sdz, e go mama polubi, kiedy go bliej pozna - podsuna Eleonora.
- Polubi? - umiechna si matka. - Nie znam innego uczucia jak mio dla kogo,
kto mi odpowiada.
- Moe go mamusia szanowa.
- Nigdy si jeszcze nie nauczyam oddziela mioci od szacunku.
Pani Dashwood staraa si od tej chwili lepiej go pozna. Miaa ujmujcy sposb bycia
i szybko przeamaa jego rezerw. W lot poja, ile ma zalet - moe przekonanie o uczuciu,
jakim darzy Eleonor, wzmogo nieco jej przenikliwo, tak czy inaczej naprawd pewna
bya, e to czowiek zacny, i teraz ju nawet jego powcigliwo, sprzeczna z wszystkimi jej

wyobraeniami o tym, jak modzieniec winien emablowa dam - nawet owa powcigliwo
stracia cechy prozaicznoci, kiedy wdowa wiedziaa ju, e Edward ma serce gorce, a
usposobienie czue.
Kiedy zauwaya u niego pierwsze oznaki uczucia dla Eleonory, natychmiast uznaa
ich wzajemn mio za rzecz pewn i wygldaa lubu w niedugim czasie.
- Za kilka miesicy, creczko - zwrcia si do Marianny - Eleonora wedle wszelkiego
prawdopodobiestwa rozpocznie wasne ycie. Zabraknie nam jej, to pewne, ale ona bdzie
szczliwa.
- Och, mamo, c my bez niej poczniemy!
- Droga moja, przecie to adna rozka. Bdziemy mieszka od siebie o kilka mil
zaledwie i widywa si co dzie. Ty zyskasz brata, prawdziwie kochajcego brata. Mam
najlepsze w wiecie zdanie o sercu Edwarda. Ale zrobia tak powan min, Marianno,
czyby nie pochwalaa wyboru, jakiego dokonaa twoja siostra?
- Moe - odpara Marianna - by dla mnie pewnym zaskoczeniem. Edward jest bardzo
miy i kocham go czule. Lecz nie jest to przecie taki mody czowiek... Czego mu brak...
Jego posta nie przykuwa wzroku, nie ma tego wdziku, jakiego oczekiwaabym u
mczyzny, ktry powanie zainteresowa moj siostr. W oczach jego brak ognia, animuszu,
ktre wiadcz razem o cnocie i inteligencji. A poza tym obawiam si, mamo, e on nie ma
gustu. Wydaje si, e muzyka nie pociga go zbytnio, i chocia ogromnie si zachwyca
rysunkami Eleonory, nie jest to zachwyt czowieka, ktry by rozumia ich warto. Mimo i
powica Eleonorze wiele uwagi, gdy ona maluje, wida przecie, e w istocie nie zna si
wcale na rzeczy. To jest uwielbienie czowieka zakochanego, a nie znawcy przedmiotu. Mnie
mogoby zadowoli tylko jedno i drugie. Nie mogabym zazna szczcia z czowiekiem,
ktrego upodobania nie byyby wiernym odbiciem moich. Musi umie wnikn we wszystkie
moje uczucia - te same ksiki, ta sama muzyka winna zachwyca nas oboje. Och, mamo, jak
mdo, jak bez polotu czyta nam Edward wczoraj wieczorem! Z caego serca wspczuam
mojej siostrze! A jednak znosia to z takim opanowaniem! Jakby tego zupenie nie zauwaaa!
Ledwo zdoaam usiedzie w miejscu! Sucha tych cudownych strof, ktre tak czsto
wprowadzay mnie w uniesienie, czytanych z takim nieporuszonym spokojem, z tak
potworn obojtnoci...
- Z pewnoci prosta i elegancka proza lepiej wypadaby w jego ustach, lecz ty upara
si przy Cowperze.
- Ale mamo, skoro nawet Cowper nie mg go oywi! Zreszt trzeba pamita, e
rne bywaj upodobania. Eleonora nie jest tak uczuciowa jak ja, moe wic nie

przywizywa do tego wagi i by szczliwa. Ale gdybym ja go kochaa, serce by mi pko


po takim czytaniu bez czucia. Mamo, im bardziej poznaj wiat, tym wicej nabieram
pewnoci, e nigdy nie spotkam mczyzny, ktrego bym naprawd zdolna bya pokocha.
Tak wiele dam! Musi mie wszystkie zalety Edwarda, a nadto pewien urok w wygldzie i
obejciu, ktry zdobiby jego dobro.
- Pamitaj, moje serce, e nie masz jeszcze siedemnastu lat! Za wczenie, by tracia
nadziej na znalezienie szczcia. Czemu los nie miaby by dla ciebie rwnie askawy, jak
dla twojej matki? Nieche twoje ycie pod jednym tylko wzgldem rni si od tego, co jej
przypado w udziale.

ROZDZIA IV
- Jaka to szkoda, Eleonoro - odezwaa si Marianna - e Edward nie gustuje w
rysunku.
- Nie gustuje w rysunku? - zdziwia si Eleonora. - A czemu tak uwaasz? Sam nie
rysuje, to prawda, ale przygldanie si, jak kto rysuje, sprawia mu wiele przyjemnoci i
zapewniam ci, e nie brak mu wrodzonego smaku, chocia nie mia sposobnoci go
doskonali. Gdyby kiedykolwiek uczy si rysunku, z pewnoci szoby mu bardzo dobrze.
Nie jest pewny wasnych sdw i to do tego stopnia, e niechtnie wyraa swoje zdanie w tej
materii, ma jednak z przyrodzenia dobry gust i upodobanie do prostoty, co wiedzie go we
waciwym kierunku.
Marianna obawiaa si urazi siostr, nie przecigaa wic rozmowy na ten temat, lecz
opisany przez Eleonor rodzaj aprobaty dla cudzych rysunkw by bardzo daleki od
entuzjastycznych zachwytw, jedynych, jej zdaniem, jakie mogy by wiadectwem dobrego
gustu. Umiechaa si w duszy, syszc tak mylne pogldy, lecz miaa przy tym szacunek dla
siostry za ow lep stronniczo, ktra te pogldy zrodzia.
- Mam nadziej, Marianno - cigna Eleonora - e nie uwaasz go za czowieka bez
gustu. To chyba niemoliwe, bo taka jeste dla niego serdeczna, a wiem, e gdyby podobnie
mylaa, nie zdobyaby si wobec niego na uprzejmo.
Marianna nie wiedziaa, co odpowiedzie. Za adne skarby nie chciaa urazi siostry, a
przecie nie moga powiedzie czego, w co nie wierzya. Odpara wreszcie:
- Nie miej do mnie urazy, Eleonoro, jeli moje uznanie dla niego nie we wszystkim
dorwnuje twojemu przekonaniu o jego zaletach. Miaam niewiele okazji, by pozna tak
dokadnie jak ty wszystkie cechy jego umysowoci, smaku i upodoba, mam jednak
najwysz opini o jego dobroci i rozumie i uwaam go za najzacniejszego i najmilszego
czowieka pod socem.
- Sdz - umiechna si Eleonora - e ta ocena musiaaby zadowoli nawet
najbliszych jego przyjaci.
Marianna ucieszya si, widzc, jak atwo jej przyszo zadowoli siostr.
- Sdz - cigna Eleonora - e nikt, kto widuje go na tyle czsto, by z nim szczerze
rozmawia, nie moe wtpi w jego rozsdek i dobro. Jest to czowiek wybornego umysu i
zasad, przesonitych tylko ow niemiaoci, ktra zbyt czsto kae mu milcze. Ty znasz
go dostatecznie dobrze, by odda mu rzeteln sprawiedliwo, lecz okolicznoci sprawiy, e,
jak to powiedziaa, pewne cechy jego umysowoci s ci mniej znane ni mnie. Ot miaam

ostatnio wiele okazji do rozmowy z nim, podczas gdy ty, powodowana najczulszymi
wzgldami, bya bez reszty zajta matk. Widywaam go bardzo czsto, wysuchiwaam jego
zapatrywa i opinii na temat literatury oraz upodoba, i wszystko razem wziwszy, mam
podstawy twierdzi, e jest wyksztacony, e lektura sprawia mu wielk przyjemno, e
wyobrani ma yw, spostrzeenia suszne i trafne, a gust dobry. Przy bliszym poznaniu
ujawniaj si zalety jego umysu, zyskuje te obejcie i wygld. Z pocztku nie zwraca uwagi
ani zachowaniem, ani urod, bo trudno go nazwa przystojnym, pki si nie dostrzee wyrazu
jego oczu, przyznasz, wyjtkowo piknych, i sodyczy oblicza. Teraz znam go tak dobrze, e
uwaam doprawdy za przystojnego mczyzn albo przynajmniej niemal przystojnego. Co ty
na to, Marianno?
- Myl, e ani si obejrz, jak zaczn go uwaa za przystojnego. Kiedy mi powiesz,
e mam go kocha jak brata, przestan zauwaa niedostatki jego urody, tak jak dzisiaj nie
widz niedostatkw jego serca.
Eleonora drgna na te sowa i poaowaa okazanego przejcia. Miaa o Edwardzie
bardzo wysokie mniemanie. Ufaa, i jej uczucie jest wzajemne, lecz musiaaby mie o wiele
wiksz pewno, by ucieszyo j przekonanie Marianny o czcym ich sentymencie.
Wiedziaa, e u Marianny i matki od przypuszcze do pewnoci jest jeden krok, e pragn to dla nich znaczy tyle, co mie nadziej, a nadzieja rwna si oczekiwaniu. Prbowaa wic
wyjani siostrze, jak si ma rzecz naprawd.
- Nie prbuj przeczy - powiedziaa - e mam o nim wysokie mniemanie... e go
ogromnie ceni, e go lubi...
Tu Marianna wybuchna oburzeniem.
- Cenisz go! Lubisz go! Och, ty dziewczyno bez serca! Ty si tego serca wstydzisz!
Jeli jeszcze raz uyjesz podobnych sw, natychmiast wyjd z pokoju.
Eleonora musiaa si rozemia.
- Wybacz - powiedziaa - i uwierz, e nie chciaam ci urazi, mwic o moich
uczuciach w sposb tak powcigliwy. Przyjmij, e s silniejsze, ni powiedziaam. Krtko
mwic, przyjmij, e s takie, jakie mona rozwanie i rzetelnie uzasadni, znajc jego zalety
i przypuszczajc... liczc na jego dla mnie afekt. Ale niczego wicej nie wolno ci zakada.
Nie otrzymaam adnych zapewnie o jego uczuciu. S chwile, kiedy w nie wtpi, a nie
moesz si dziwi, e pki nie bd znaa jego sentymentw, pty nie bd chciaa podsyca
wasnych, mylc czy mwic, e s czym wicej, ni s. W gbi serca nie mam wielkich,
waciwie nie mam adnych wtpliwoci co do jego afektu. Ale oprcz jego skonnoci s
jeszcze inne problemy. On nie jest niezaleny materialnie. Daleko mu do tego. Nie wiemy,

jaka jest w gruncie rzeczy jego matka, lecz z przypadkowych uwag Fanny o jej postpkach i
przekonaniach odniosymy wraenie, e nie jest osob mi, i chyba si nie myl sdzc, e
Edward zdaje sobie spraw z ogromnych trudnoci, jakie by napotka, pragnc polubi
kobiet miernej fortuny i niewysokiego rodu.
Marianna suchaa ze zdumieniem, jak bardzo jej wyobrania i wyobrania matki
wyprzedziy rzeczywisto.
- A wic ty naprawd nie jeste z nim zarczona! - zawoaa. - No, ale to si przecie
wkrtce stanie. A z tej zwoki bd dwie korzyci: ja ci nie strac tak szybko, a Edward
bdzie mia wiksz sposobno doskonalenia swego wrodzonego smaku w twojej ulubionej
dziedzinie, co jest nieodzowne dla waszego przyszego szczcia. Och, gdyby te twj talent
tak go zachci, by sam si wzi do rysunku! Jakie by to byo cudowne!
Eleonora powiedziaa siostrze prawd. Nie moga uwaa, by Edward odwzajemnia
si jej uczuciem, ktrego dopatrywaa si Marianna. Mody czowiek popada od czasu do
czasu w nastrj przygnbienia, ktre wiadczyo, jeli nie o zupenej obojtnoci, to o czym
rwnie mao obiecujcym. Przecie gdyby mia wtpliwoci co do jej uczu, byby najwyej
niespokojny. Skd wic ta melancholia, ktra go tak czsto nachodzia? Wydawao si
bardziej prawdopodobne, i jej przyczyn jest zaleno materialna, ktra uniemoliwiaa mu
folgowanie wasnym uczuciom. Wiedziaa, e matka Edwarda nie ma zamiaru pozwoli mu
na zaoenie w przyszoci wasnej rodziny, jeli si nie zastosuje we wszystkim do jej ycze
i nie zrobi kariery. Wiedzc tyle, nie moga zazna spokoju. Wcale nie bya pewna, e
skonno Edwarda do niej doprowadzi do tego, co jej matka i siostra uwaay za oczywiste.
Wrcz przeciwnie, im duej przebywaa z Edwardem, tym bardziej wtpia w natur jego
wzgldw i czasami przez kilka przykrych chwil sdzia, e nie jest to nic wicej nad
przyja.
Wzgldy te jednak, choby nawet niewielkie, okazywa dostatecznie jawnie, by
zaniepokoi wasn siostr i sprowokowa jej, jeszcze bardziej dla niej typow,
niegrzeczno. Przy pierwszej sposobnoci obrazia wiekr, mwic jej bez osonek o
wielkich oczekiwaniach brata, o niewzruszonym postanowieniu pani Ferrars, e obaj jej
synowie dobrze si oeni, i o niebezpieczestwie, na jakie naraziaby si kada moda osoba,
ktra by usiowaa go zapa. Pani Dashwood nie moga udawa, e nie wie, o co chodzi, nie
potrafia te zachowa spokoju. Odpowiedziaa, nie ukrywajc wzgardy, i natychmiast wysza
z bawialni postanowiwszy, e bez wzgldu na trudnoci i koszta nagej przeprowadzki nie
pozwoli, by jej ukochana Eleonora znosia podobne insynuacje.
W takim wanie nastroju otrzymaa poczt list z propozycj niezwykle na czasie. Bya

to oferta wynajcia na bardzo dobrych warunkach maego domku, nalecego do jej


krewniaka, zamonego waciciela ziemskiego w hrabstwie Devon. List pisany by przez
niego ze szczer, przyjazn chci niesienia pomocy. Sysza, e kuzynka szuka mieszkania, a
chocia mg jej ofiarowa tylko pokanych rozmiarw domek farmerski, zapewnia pani
Dashwood, e jeli jej si miejsce spodoba, dokona w budynku wszelkich przerbek, jakie
ona uzna za nieodzowne. Podawa szczegy tyczce domu i ogrodu i usilnie nalega, by
przyjechaa z crkami do Barton Park, jego dworu, gdzie osobicie stwierdzi, czy
proponowany jej Barton Cottage, lecy w tej samej parafii, bdzie jej odpowiada po
stosownych przerbkach. Cay list tchn ogromn yczliwoci czowieka, ktremu szczerze
zaley na przyjedzie pa, co byo na pewno mie adresatce, zwaszcza w momencie, kiedy
zostaa zraniona zimnym i nieczuym zachowaniem bliszej rodziny. Nie tracia czasu na
namysy czy zasiganie informacji. W miar czytania krzepo w niej postanowienie.
Najwaniejszym argumentem bya teraz odlego dzielca Barton w hrabstwie De - von od
Sussex, odlego, ktra jeszcze przed kilku godzinami przewayaby wszelkie zalety
proponowanego domku. Wyjazd z okolic Norland nie by ju teraz zem, wrcz przeciwnie,
by podany, by dobrodziejstwem w porwnaniu z koniecznoci pozostawania w gocinie
u synowej. Mniej bdzie bolesne poegnanie na zawsze ukochanego miejsca ni mieszkanie
w nim czy odwiedzanie go, jak dugo ta kobieta bdzie tu pani. Natychmiast napisaa do sir
Johna Middletona, dzikujc mu za uprzejmo i przyjmujc propozycj, po czym
popieszya do dziewczt, by pokaza im oba listy i uzyska aprobat swojej decyzji przed
wysaniem odpowiedzi.
Eleonora zawsze uwaaa, e rozsdniej bdzie osiedli si nieco dalej od Norland, a
nie w bezporednim ssiedztwie, nie moga wic opiera si projektowi matki, szermujc
argumentem odlegoci, jaka dzielia Devon od Sussex. Nadto, sdzc z opisu sir Johna, dom
by taki skromny, a czynsz tak niezwykle umiarkowany, e i tu nie znajdowaa powodw do
sprzeciwu. Tak wic, cho projekt nie zawiera niczego, co byoby jej w smak, cho byo to
przeniesienie dalej od Norland, niby sobie yczya, nie prbowaa nawet odwodzi matki od
wysania listu ze zgod na propozycj sir Johna.

ROZDZIA V
Natychmiast po wysaniu odpowiedzi pani Dashwood zrobia sobie przyjemno i
poinformowaa pasierba i jego on, e znalaza ju dom i bdzie korzysta z ich uprzejmoci
tylko do chwili, kiedy przeprowadzka stanie si moliwa. Suchali jej ze zdumieniem.
Modsza pani Dashwood nie odezwaa si ani sowem, ale jej m wyrazi uprzejm nadziej,
e macocha nie zamieszka daleko od Norland. Z ogromn satysfakcj odpara, e przenosi si
do hrabstwa Devon. Syszc to, Edward obrci si ku niej spiesznie i gosem penym
zdumienia i przejcia, cakowicie dla niej zrozumiaego, powtrzy: - Do hrabstwa Devon! To
tak daleko! A do ktrej czci? - Wyjania, gdzie ley jej nowy dom. Cztery mile na pnoc
od Exeter.
- To tylko may domeczek - cigna - mam jednak nadziej, e ujrz w nim wielu
moich przyjaci. Bez trudu bdzie mona tam dobudowa jeden czy dwa pokoje. A jeli tak
daleka podr nie okae si ponad siy moich przyjaci, ja na pewno znajd sposb, by ich
ulokowa pod moim dachem.
Zakoczya uprzejmym zaproszeniem pastwa Dashwood do zoenia jej wizyty w
Barton, a jeszcze serdeczniej zwrcia si osobno z takim samym zaproszeniem do Edwarda.
Cho ostatnia rozmowa z synow kazaa wdowie podj decyzj, e nie zostanie w Norland
duej ni to nieuniknione, nie wpyna w adnym stopniu na spraw, o ktr w rozmowie
chodzio. Matce nawet w gowie nie postao. rozdziela Eleonor i Edwarda, a zwracajc si
do niego z wyranym zaproszeniem, pragna pokaza synowej, e jej dezaprobata dla tego
zwizku nie ma najmniejszego znaczenia.
Pan John Dashwood kilkakrotnie powtrzy, jak bardzo mu przykro, e wynaja sobie
dom w odlegoci, ktra uniemoliwi mu pomoc w przewiezieniu rzeczy. W istocie sprawio
mu to prawdziw przykro; decyzja macochy bowiem nie pozwalaa mu zrobi nawet tej
drobnej uprzejmoci, do jakiej sprowadzi dan ojcu obietnic. Rzeczy zostay wysane drog
morsk. Skaday si na nie: bielizna stoowa i pocielowa, zastawa, porcelana, ksiki i
zgrabne pianino Marianny. Pani Fanny Dashwood egnaa odjedajce skrzynie z
westchnieniem - bolenie odczuwaa fakt, e macocha ma, cho ma w porwnaniu z nimi
tak skromne przychody, bdzie w posiadaniu takich adnych rzeczy.
Pani Dashwood wynaja dom na rok; by ju umeblowany, moga si wic
natychmiast wprowadzi. Poniewa z umow nie byo najmniejszych kopotw, wdowa
musiaa jedynie pozby si resztek ruchomoci z Norland i ustali liczb przyszej suby,
nim wyruszy na zachd, a e wszystko, czym si interesowaa, robia bardzo szybko, i teraz

wic uwina si z tymi sprawami. Konie, ktre zostawi jej m, sprzedaa wkrtce po jego
mierci, a e nadarzya si teraz sposobno sprzedania powozu, zgodzia si i na to pod siln
presj starszej crki. Gdyby ulega wasnym chciom, zachowaaby powz dla wygody crek,
ale rozsdek Eleonory zwyciy. Rwnie dziki jej roztropnoci ograniczono liczb suby
do trzech osb, dwch pokojowych i sucego, ktrzy zostali szybko wybrani spord
dawnej suby dworskiej.
Sucy i jedna z pokojowych natychmiast pojechali przodem do hrabstwa Devon, by
przygotowa wszystko na przyjazd dam, pani Dashwood bowiem, ktra nie znaa lady
Middleton, wolaa osi od razu w nowym domu, zamiast mieszka z pocztku jako go we
dworze. Tak cakowicie zaufaa opisowi domu, jaki przesa jej sir John, e nie bya ciekawa
oglda go wczeniej, nim wejdzie tam pod swj dach. Wyrane ukontentowanie synowej ze
zbliajcego si wyjazdu pa kazao jej niecierpliwie wyglda tej daty, zwaszcza e pani
Fanny Dashwood prbowaa niezrcznie ukry swe zadowolenie, proszc chodno o
odsunicie rozstania. Nadesza chwila, kiedy pasierb mg speni dan ojcu obietnic.
Poniewa zaniedba to w chwili wejcia w posiadanie majtku, wydawao si, e nastpnym
odpowiednim momentem bdzie wyjazd macochy z Norland. Pani Dashwood jednak dawno
ju stracia wszelkie na to nadzieje i wycigna z oglnego tonu jego wypowiedzi wniosek,
e pomoc ta nie wykroczy poza proczne ywienie ich w Norland. Tak czsto mwi o
wzrastajcych kosztach utrzymania i o ludziach, co nieustannie sigaj do jego sakiewki, na
co wci naraony jest czowiek o pewnej pozycji w wiecie, e wydawao si, i to nie on
powinien dawa, tylko jemu naleaoby raczej co da.
W kilka tygodni po otrzymaniu listu od sir Johna Middletona wszystko byo ju na
tyle przygotowane w ich nowym domu, by panie mogy ruszy w drog.
Wiele ez wylay, egnajc si po raz ostatni z miejscem tak bardzo przez nie
kochanym. - Drogie, drogie Norland! - kaa Marianna, bkajc si samotnie przed dworem
ostatniego wieczora. - Kiedy przestan aowa, em ci utracia... Kiedy to bd moga
gdzie indziej poczu si jak w domu! O, szczliwy ty dworze, eby wiedzia, co cierpi,
patrzc teraz na ciebie, z tego miejsca, z ktrego pewno ju nigdy ci oglda nie bd. I wy,
znajome drzewa! Lecz wy pozostaniecie zawsze takie same! aden wasz li nie zwidnie
przez to, e nas tu zabraknie, adna ga nie znieruchomieje, cho nam nie bdzie ju dany
wasz widok! Tak, wy si nigdy nie zmienicie. Niewiadome radoci czy smutku, jakich
jestecie przyczyn, niewiadome zmiany w tych, co spaceruj w waszym cieniu. Lecz kt tu
pozostanie, kto by si wami radowa?

ROZDZIA VI
Pierwsza cz podry upyna w zbyt melancholijnym nastroju, by moga si nie
duy i nie uprzykrzy. Gdy jednak zaczy si zblia do kresu drogi, ciekawo, jak te
wyglda okolica, w ktrej zamieszkaj, przemoga przygnbienie, widok za rozwierajcej si
przed nimi doliny Barton nastroi panie pogodnie. Bya to yzna, adna dolina, pokryta lasem i
kami. Krt drog ujechay przeszo mil i wreszcie stany przed wasnym domem. Od
frontu przylega do niego jedynie may zielony trawnik, na ktry prowadzia zgrabna
furteczka.
Barton Cottage, jako dom, wygodny i pojemny, cho may, nie przypomina typowej
farmerskiej chaty, gdy by symetryczny, kryty dachwk, okiennic nie mia pomalowanych
na zielono ani cian oplecionych kapryfolium. Wski korytarz prowadzi przez rodek domu
prosto do drzwi wiodcych do ogrdka od tyu. Od frontu, na prawo i na lewo z korytarza,
wchodzio si do niewielkich kwadratowych pokoi bawialnych, dalej leay pomieszczenia
gospodarcze i schody. Na pitrze byy cztery sypialnie, a na mansardzie dwa pokoiki. Dom
nie by stary i znajdowa si w dobrym stanie. W porwnaniu z dworem Norland wydawa si
istotnie ubogi i may, lecz zy, jakie napyny damom do oczu na wspomnienie rodzinnego
gniazda, szybko wyschy po wejciu do rodka. Rado suby na ich widok przyniosa im
pocieszenie i kada z pa postanowia robi dobr min ze wzgldu na pozostae. By
pocztek wrzenia, pikna jesie, dom oglday po raz pierwszy przy korzystnej, adnej
pogodzie, tote odniosy mie wraenie, ktre byo podwalin przyszego przywizania.
Dom by dobrze usytuowany. Wysokie wzgrza osaniay go bezporednio z tyu oraz
w niewielkiej odlegoci po obu bokach. Niektre wzgrza byy nagie, niczym nie porose,
inne uprawne lub pokryte lasem. Wioska Barton leaa na jednym z nich; roztacza si na ni
pikny widok z okien domu. Od frontu otwieraa si rozleglejsza perspektywa na ca dolin i
hen, daleko. Otaczajce domek wzgrza zamykay dolin; tu si ona koczya, a odgazienie
jej prowadzio midzy dwoma najbardziej stromymi zboczami, w innym kierunku, i miao
inn nazw.
Wszystko razem wziwszy, pani Dashwood bya zadowolona z wielkoci i
umeblowania domu. Cho dotychczasowy styl ycia wymaga, by dokupia sprztw,
znajdowaa przyjemno w ulepszaniu i uzupenianiu, a miaa do gotwki, by kupi
wszystko, co niezbdne dla podniesienia elegancji wntrza. - Jeli idzie o sam dom stwierdzia - c, oczywista, za may jest na nasz rodzin, ale tymczasem urzdzimy si
jako cakiem znonie, bo za pno ju w tym roku zaczyna przebudow. Moe na wiosn,

jeli, jak si spodziewam, bd miaa duo pienidzy, pomylimy o tym. Obie bawialnie s za
mae, by pomieci naszych przyjaci, ktrych mam nadziej czsto tutaj widywa, i tak
sobie myl, eby poczy korytarz z jedn i moe jeszcze zabra kawaek drugiej, a z reszty
tej drugiej zrobi wejcie, no i atwo bdzie dobudowa nowy salonik, a nad nim sypialni i
mansard i ju bdziemy miay bardzo przytuln chatynk. Jakebym chciaa, eby schody
byy adniejsze. Ale nie mona chcie wszystkiego, chocia, tak mi si zdaje, wcale nie
byoby trudno je poszerzy. Zobaczymy na wiosn, jakie zrobi oszczdnoci, i od tego
uzalenimy nasze projekty przebudowy.
Tymczasem, pki nie zdoaj dokona tych wszystkich przerbek z oszczdnoci
osoby posiadajcej piset funtw rocznie, ktra, na domiar zego, nigdy w yciu nie
oszczdzaa, postanowiy roztropnie zadowoli si takim domem, jaki zastay, i kada zaja
si pilnie porzdkowaniem tego, na czym jej najbardziej zaleao, a ukadajc swoje ksiki i
inne drobiazgi staraa si stworzy wok siebie domow atmosfer. Wypakowano i
ustawiono pianino Marianny, a rysunki Eleonory przyozdobiy ciany bawialni.
Takie zajcia przerwaa im nastpnego dnia zaraz po niadaniu wizyta waciciela
majtnoci, ktry przyszed powita je w Barton i ofiarowa wszystko, czym jego ogrd i
dom moe suy, a czego w ich domu i ogrodzie tymczasem jeszcze brak. Sir John
Middleton by przystojnym mczyzn okoo czterdziestki. Zoy ju kiedy wizyt w
Stanhill, lecz byo to zbyt dawno, by mode kuzyneczki mogy go pamita. Mia zacn twarz,
a obejcie rwnie ujmujce i yczliwe, jak jego list. Ich przyjazd sprawi mu wyranie wielk
przyjemno, a ich wygoda bya przedmiotem szczerej jego troski. Podkrela wielokrotnie,
e gorco pragnie nawizania najcilejszych stosunkw midzy obydwoma domami i nalega
serdecznie, by jaday obiad we dworze codziennie, pki si lepiej nie zadomowi w nowym
mieszkaniu. Chocia te proby swoj natarczywoci przekraczay granice uprzejmoci, nie
sposb byo si na obrazi. Dobro jego nie ograniczaa si do sw. W godzin po jego
wyjciu przysano ze dworu wielki kosz peen jarzyn i owocw, a pod wieczr przyszed
prezent w postaci upolowanej zwierzyny. Pan domu nalega rwnie, by mu pozwoliy
odwozi i przywozi z poczty ca korespondencj, i nie chcia odmwi sobie przyjemnoci
przysyania im codziennie swojej gazety.
Lady Middleton przekazaa przez ma uprzejme pozdrowienia, zgaszajc ch
zoenia wizyty pani Dashwood natychmiast, gdy si dowie, i nie przysporzy tym kuzynce
kopotu. Otrzymaa na to rwnie uprzejm odpowied, wskutek czego zoya im wizyt
nastpnego dnia.
Bardzo, rzecz jasna, ciekawe byy osoby, od ktrej w duej mierze zaleao, jak im si

tutaj ycie uoy, a lady Middleton nie zawioda ich oczekiwa, pod wzgldem elegancji. Nie
moga mie wicej nad dwadziecia sze czy siedem lat, bya adna, wysoka, o uderzajco
zgrabnej figurze i wdzicznym obejciu. W zachowaniu odznaczaa si wytwornoci, jakiej
brakowao jej mowi, mogoby ono jednak wiele zyska na odrobinie otwartoci i ciepa.
Wizyta trwaa dostatecznie dugo, by pierwszy zachwyt dam nieco osab, lady Middleton
bowiem pokazaa, e cho doskonale wychowana, jest rwnie chodna, zamknita w sobie i
e nie ma nic do powiedzenia oprcz banalnych uwag czy pyta.
Rozmowa jednak toczya si wartko, gdy sir John by bardzo rozmowny, a lady
Middleton zabraa z sob przezornie najstarsze dziecko, adnego szecioletniego chopczyka;
zawsze mona si byo uciec do niego w potrzebie, zapyta o imi i wiek, zachwyca si jego
urod i zadawa mu pytania, na ktre odpowiadaa za niego matka, gdy on, uczepiony jej
sukni, sta ze spuszczon gwk, ku ogromnemu zdziwieniu lady Middleton, ktra nie moga
poj, jak te moe by taki niemiay w towarzystwie, kiedy w domu robi tyle haasu.
Podczas kadej oficjalnej wizyty powinno by obecne dziecko jako zapasowy temat
rozmowy. W opisanej sytuacji trzeba byo dziesiciu minut, by ustali, czy chopiec jest
bardziej podobny do matki, czy do ojca i co po kim wzi, w ktrych to punktach, rzecz jasna,
wszyscy si rnili i kady si dziwi zdaniu poprzednika.
Natychmiast te ofiarowano paniom Dashwood sposobno dysputy na temat
pozostaych dzieci, poniewa sir John nie chcia wyj z domu, nie otrzymawszy wprzdy
obietnicy, e nastpnego dnia zjedz obiad we dworze.

ROZDZIA VII
Dwr lea o p mili od ich domu. Panie, jadc dolin, miny go z bliska, lecz nie
mogy go widzie z wasnych okien, gdy zasonity by wyniosoci wzgrza. Dwr by
duy i adny, a pastwo Middleton prowadzili dom otwarty i elegancki. Pierwsze byo
potrzeb pana domu, drugie - pani. Rzadko si zdarzao, by nie mieli u siebie gocia na stae,
a przyjmowali czciej ni ktokolwiek w ssiedztwie. Obojgu byo to nieodzowne do
szczcia; cho bowiem rnili si ogromnie usposobieniem i sposobem bycia, mieli jedno
wielkie podobiestwo: zupeny brak gustu i przyrodzonych talentw, co bardzo ograniczao
wybr ich zaj nie zwizanych z przyjmowaniem i bywaniem. Sir John by myliwym. Lady
Middleton - matk. On strzela i polowa, ona dogadzaa dzieciom i na tym koniec. Lady
Middleton miaa t przewag, e moga psu dzieci przez okrgy rok, podczas gdy sir John
mia tylko poow tego czasu na swoje rozrywki. Lecz cige zajcia towarzyskie w domu czy
poza domem wyrwnyway wszelkie braki natury i wyksztacenia, podtrzymyway dobry
nastrj sir Johna i daway pole do popisu dobremu wychowaniu jego ony.
Lady Middleton szczycia si elegancj swego stou i domu, a zaspokajanie tej
prnoci na wydawanych u siebie przyjciach sprawiao jej najwiksz przyjemno. Lecz
sir John szczerzej si cieszy z kompanii - by wielce rad, kiedy mg zebra wok siebie tyle
modziey, e dom niemal pka, i im byo goniej, tym wiksz odczuwa przyjemno.
Okoliczna modzie miaa w nim prawdziwego dobroczyc, w lecie bowiem urzdza
pikniki na wieym powietrzu, a w zimie przyjcia u siebie w domu tak czsto, e mogy
zaspokoi wymagania kadej modej damy, chyba e bya to pitnastoletnia panna o
nienasyconym apetycie.
Pojawienie si nowych ssiadw w okolicy zawsze sprawiao mu wielk rado, a
mieszkankami, ktre zdoby dla Barton Cottage, by wprost zachwycony. Panny Dashwood
byy mode, adne i naturalne. To wystarczyo, by powzi o nich najlepsze mniemanie, adnej
dziewczynie bowiem potrzeba tylko naturalnoci, by umys jej by rwnie urzekajcy jak
uroda. Wrodzona yczliwo dla ludzi sprawiaa, e cieszy si, mogc zrobi przysug tym,
ktrych obecna sytuacja w porwnaniu z przesz moga si wyda przykra i cika. Jednym
sowem, okazujc dobro kuzynkom, odczuwa prawdziw przyjemno zacnego czowieka, a
osadzajc w domeczku rodzin zoon wycznie z kobiet, odczuwa rwnie przyjemno
jako myliwy, ten bowiem, cho spord mczyzn szanuje jedynie myliwych, rzadko
proponuje im zamieszkanie na swoich gruntach, gdzie mogliby polowa.
Sir John wyszed na prg domu, by najszczerzej powita pani Dashwood i jej crki w

Barton Park, a wiodc je do salonu, powtarza modym damom to samo, co mwi im ju


poprzedniego dnia, mianowicie, jak mu przykro, e nie zdoa dla nich zaprosi adnego
modego czowieka. Zobacz, powiedzia, prcz niego tylko jednego dentelmena, bliskiego
przyjaciela, ktry goci teraz u nich, lecz ktry ani nie jest bardzo mody, ani wesoy. Mia
nadziej, e wybacz mu szczupo zebranego grona, i zapewnia, e to si ju wicej nie
powtrzy. Odwiedzi by tego przedpoudnia kilka okolicznych rodzin w nadziei, e uda mu
si kogo zaprosi, ale bya wanie penia1 i wszyscy mieli ju wiele zobowiza. Na
szczcie w ostatniej godzinie zjechaa do Barton matka lady Middleton - mia, pogodna
kobieta, przypuszcza wic, e nie bdzie tak nudno, jak panny mogyby sobie wyobraa.
Panny, podobnie jak ich matka, uwaay, e dwie zupenie obce osoby to cakiem dla nich
do, i bynajmniej nie pragny wicej.
Pani Jennings, matka lady Middleton, bya weso, dobroduszn starsz pani, ktra
duo mwia i sprawiaa wraenie osoby bardzo z siebie zadowolonej i dosy pospolitej.
miaa si i artowaa nieustannie, a pod koniec obiadu zdya ju powiedzie mas
dowcipnych rzeczy na temat mw i kochankw. Wyrazia nadziej, e panny nie zostawiy
serc w hrabstwie Sussex, i udawaa, e dostrzega rumiece na ich policzkach. Gniewao to
Mariann, z powodu siostry, zwrcia te na ni oczy, by zobaczy, jak to znosi, a powaga jej
spojrzenia o wiele bardziej zabolaa Eleonor ni niewybredne kpinki pani Jennings.
Sdzc po sposobie bycia, pukownik Brandon tak si nadawa na przyjaciela sir
Johna, jak lady Middleton na jego on, a pani Jennings - na matk lady Middleton. By
milczcy i powany. Powierzchowno mia mi, chocia, zdaniem Marianny i Magorzaty,
wyglda na zatwardziaego starego kawalera, przekroczy ju bowiem trzydziesty pity rok
ycia. Cho nie odznacza si urod, mia rozumn twarz i obejcie dentelmena.
adna z zebranych osb nie miaa w sobie nic, co by mogo zainteresowa panie
Dashwood, lecz chd i bezbarwno lady Middleton sprawiay szczeglnie przykre wraenie;
w porwnaniu z tym powaga pukownika Brandona i nawet gona wesoo sir Johna i jego
teciowej byy pocigajce. Dopiero wejcie po obiedzie czworga haaliwych dzieci zdoao
rozbudzi rado pani domu, one za szarpay j, cigny jej sukni i nie pozwalay mwi o
niczym, co nie tyczyo ich samych.
Wieczorem, kiedy towarzystwo dowiedziao si, i Marianna lubi muzyk, zasadzono
j do pianina. Instrument zosta otworzony z klucza, kady chtnie nadstawi ucha, gotw
wyraa zachwyt, a Marianna, ktra bardzo dobrze piewaa, wykonaa na prob zebranych
1 ycie towarzyskie w lecych od siebie daleko dworach oywiao si w porze peni, kiedy atwiej
byo podrowa przy wietle ksiyca.

niemal wszystkie piosenki, ktrych nuty lady Middleton przywioza do Barton po lubie.
Leay zapewne nie ruszone od tamtej chwili, gdy uczcia swe zampjcie zarzuceniem
gry i piewu, cho, jak twierdzia jej matka, jako panna graa bardzo dobrze i chtnie.
Wszyscy gorco oklaskiwali wystp Marianny. Sir John gono wyraa swj zachwyt
po kadej piosence i rwnie gono prowadzi rozmowy w czasie piewu. Lady Middleton
kilkakrotnie przywoywaa go do porzdku, dziwia si, jak czowiek moe choby na chwil
oderwa si myl od muzyki - po czym poprosia o odpiewanie pewnej piosenki, ktr
Marianna wanie bya skoczya. Jeden pukownik Brandon sucha jej bez uniesie. Zoy
jej tylko komplement swoj uwag, za co ona poczua dla niego szacunek, ktrym, rzecz
jasna, nie moga obdarzy pozostaych, tak bezwstydnie wyzbytych smaku. Cho
przyjemno, jak czerpa z muzyki, nie bya owym ekstatycznym zachwytem, ktry mgby
j zadowoli, zasugiwaa na uznanie przez kontrast z okropn niewraliwoci pozostaych; a
przecie, rozumowaa, mczyzna trzydziestopicioletni mg by ju ze szcztem postrada
wszelk wraliwo uczu i wszelk zdolno przeywania radoci. Bya pena najlepszej
woli i postanowia w swoich ocenach wielkodusznie uwzgldnia podeszy wiek pukownika.

ROZDZIA VIII
Pani Jennings bya wdow z bardzo dostatnim doywociem.
Miaa tylko dwie crki, ktre wydaa dobrze za m i teraz nie pozostawao jej do
roboty nic innego, jak swata reszt wiata.
Temu celowi powicaa wszystkie swoje siy i zdolnoci i nigdy nie tracia okazji, by
przepowiedzie wesele wrd znajomej modziey. Z niebywa przenikliwoci odkrywaa
czce modych uczucia, rada, gdy moga wywoa rumieniec czy wznieci prno panny,
ktrej wmawiaa, i ma jakiego modzieca u swoich stp. Taka wanie wnikliwo
pozwolia jej wkrtce po przyjedzie do Barton doj do zdecydowanego wniosku, e
pukownik Brandon zakocha si w Mariannie Dashwood. Prawd mwic, podejrzewaa to
ju od pierwszego wsplnie spdzonego wieczoru widzc, jak pilnie pukownik sucha piewu
panny, kiedy za Middletonowie przyszli z rewizyt na obiad do domku pa, wszystko si
potwierdzio, gdy pukownik znowu sucha. A wic to na pewno prawda. Nie miaa ju
najmniejszych wtpliwoci. Znakomity maria, on bowiem jest bogaty, a ona adna. Odkd
zwizek z sir Johnem pozwoli pani Jennings zawrze znajomo z pukownikiem, bardzo si
troskaa o jego dobry oenek, zreszt i bez tego zawsze si staraa kadej adnej pannie
zdoby dobrego ma.
Nie naleao te lekceway korzyci, jakie sama z tego odnosia, dawao jej to
bowiem temat do nieustannych artw. We dworze miaa si z pukownika, w domku - z
Marianny. Kpinki te, jeli tyczyy tylko jego samego, byy zapewne obojtne pukownikowi,
Marianna jednak z pocztku nie moga poj, o co chodzi, a kiedy zrozumiaa, nie bardzo
wiedziaa, czy ma si mia z ich niedorzecznoci, czy gniewa za zuchwalstwo, widzc w
tym bezduszn drwin z podeszego wieku pukownika i jego starokawalerstwa.
Pani Dashwood nie moga uwaa mczyzny modszego od niej o pi lat za tak
zgrzybiaego, jakim go widziay modziecze oczy crki, tote prbowaa usprawiedliwi
pani Jennings.
- Ale to ju musi mama przyzna, e podobne przypuszczenie jest bredni, nawet jeli
nie uzna go za zamierzon zoliwo. Pukownik Brandon jest z pewnoci modszy od pani
Jennings, ale dostatecznie stary na to, by by moim ojcem, i jeli w ogle mia kiedy w sobie
dosy ycia, eby si zakocha, to ju dzisiaj nie zostao z tego ni ladu, ni popiou. To
przecie mieszne! Kiedy czowiek moe si czu bezpieczny od takich dowcipw, jeli nie
chroni go przed nimi ani wiek, ani zniedonienie?
- Zniedonienie? - zdziwia si Eleonora. - Nazywasz pukownika niedonym?

atwo mog zrozumie, e jego wiek wydaje ci si o wiele bardziej sdziwy ni mamie, ale
przecie nie moesz w siebie wmawia, e ten czowiek utraci wadz w czonkach.
- Nie syszaa, jak skary si mamie na reumatyzm? A czy to nie jest najpospolitsza
dolegliwo u schyku ycia?
- Najdrosza moja - rozemiaa si matka. - Wobec tego musisz by w ustawicznym
strachu o moje gasnce ycie i pewno uwaasz za cud, e doszam do tak podeszych lat jak
czterdziestka.
- Nie chce mnie mama zrozumie! Wiem doskonale, e pukownik Brandon nie jest w
takim wieku, by jego przyjaciele obawiali si, i go utrac naturalnym biegiem rzeczy. Moe
jeszcze

poyje

ze

dwadziecia

lat.

Ale

ma

wsplnego

maestwem

trzydziestopicioletni mczyzna?
- Moe - powiedziaa Eleonora - trzydzieci pi i siedemnacie lat razem nie powinny
mie nic wsplnego z maestwem. Ale gdyby przypadkiem jaka kobieta pozostaa
niezamn do dwudziestego sidmego roku ycia, nie sdz, by trzydzieci pi lat
pukownika Brandona byo wwczas przeszkod w maestwie.
- Dwudziestosiedmioletnia kobieta - powiedziaa Marianna po chwili zastanowienia nie sdzi chyba, e moe wzbudzi mio czy sama j odczuwa, a jeli w domu jej le czy
te fortunk ma niewielk, skonna jest pewno przysta na rol pielgniarki ze wzgldu na
zabezpieczenie materialne i pewno bytu, jakie daje maestwo. Gdyby si wic oeni z
tak kobiet, nie byoby w tym nic niestosownego. Zawarliby ugod dla oboplnej korzyci i
wszyscy byliby zadowoleni. W moich oczach nie byoby to w ogle maestwo, ale to nie
ma znaczenia. Dla mnie byaby to tylko handlowa wymiana, na ktrej jedno chciaoby
skorzysta kosztem drugiego.
- Wiem, e to niemoliwe - zwrcia si do niej starsza siostra - przekona ci, e
dwudziestosiedmioletnia kobieta mogaby odczuwa do trzydziestopicioletniego mczyzny
co tak podobnego do mioci, by go pragn na ma i towarzysza. Musz jednak stanowczo
zaprotestowa przeciwko skazywaniu pukownika Brandona i jego ony na nieustanne oe
boleci tylko dlatego, e narzeka przypadkiem wczoraj (notabene dzie by zimny i ddysty)
na lekki bl reumatyczny w ramieniu.
- Ale on mwi o kamizelkach flanelowych - zakrzykna Marianna - a dla mnie
flanelowa kamizelka czy si nierozerwalnie z blem, skurczami, reumatyzmem i wszelkimi
chorobami zwizanymi ze saboci starczego wieku!
- Gdyby mia szalon gorczk, nie traktowaaby go tak bardzo lekcewaco.
Powiedz, Marianno, czy nie pocigaj ci czasem wypieki, zapadnite oczy i przyspieszony

puls?
Po wyjciu Eleonory z pokoju Marianna zwrcia si do matki: - Kiedy mowa o
chorobach, zaczynam si niepokoi i nie bd tego przed mam ukrywa. Moim zdaniem
Edward Ferrars nie moe by zdrw. Jestemy tu ju prawie dwa tygodnie, a on nie
przyjeda. Przecie tylko prawdziwa dolegliwo moe by przyczyn takiej niebywaej
zwoki. C innego moe go zatrzymywa w Norland?
- A ty si go spodziewaa tak prdko? Bo ja nie. Wprost przeciwnie, jeli odczuwam
jaki niepokj w tym wzgldzie, to wwczas, gdy wspominam rozmowy z nim o przyjedzie
do Barton. Okazywa jakby brak chci do przyjcia mojego zaproszenia. Czy Eleonora si go
spodziewa?
- Nigdy z ni na ten temat nie mwiam, ale na pewno tak.
- Sdz, e si mylisz, wczoraj rozmawiaam z ni o koniecznoci zrobienia nowego
rusztu w kominku pokoju gocinnego, a ona powiedziaa, e nie ma popiechu, bo jest mao
prawdopodobne, by ten pokj by nam potrzebny w najbliszym czasie.
- Jakie to dziwne! C to moe znaczy? Ale cae ich zachowanie jest takie
niezrozumiae. Jakie zimne, jakie spokojne byo ich poegnanie! Jaka ospaa ich rozmowa
w ostatni wsplny wieczr! Edward egna si z Eleonor tak samo jak ze mn, bez adnej
rnicy. Byy to najlepsze yczenia kochajcego brata - dla jednej i drugiej. Ostatniego
poranka zostawiam ich umylnie dwa razy samych i za kadym razem Edward z niepojtych
przyczyn wychodzi za mn. A Eleonora, opuszczajc Norland i Edwarda, nie pakaa tak jak
ja. Nawet teraz jest wci opanowana. Kiedy to widziaymy j smutn i melancholijn?
Kiedy to staraa si unika towarzystwa, kiedy sprawiaa wraenie niespokojnej i
niezadowolonej, bdc wrd ludzi?

ROZDZIA IX
Panie byy ju teraz cakiem znonie urzdzone w Barton.
Ogrd, dom i wszystkie otaczajce przedmioty stay si dobrze znajome, a codzienne
zajcia, ktre stanowiy poow uroku Norland, podjte zostay z o wiele wiksz
przyjemnoci, ni mona jej byo zazna w dawnym domu po mierci ojca. Sir John
Middleton, ktry przez pierwsze dwa tygodnie skada codzienne wizyty i ktry nieczsto
widywa wasn rodzin przy jakim zajciu, nie potrafi ukry zdumienia, zastajc panie
zawsze przy pracy.
Prcz goci ze dworu niewielu miay odwiedzajcych, pomimo bowiem nalega sir
Johna, by wicej byway w ssiedztwie, i cigle powtarzanych zapewnie, e jego powz jest
zawsze do dyspozycji pa, duch niezalenoci przewaa nad chci zapewnienia crkom
towarzystwa i pani Dashwood uparcie odmawiaa zoenia wizyty jakiejkolwiek rodzinie,
mieszkajcej dalej ni na odlego spaceru. Niewiele byo takich, a i z nich nie wszystkie
byy osigalne. Mniej wicej o ptorej mili od domku pa, w wskiej i krtej dolinie
Allenham, bdcej odgazieniem doliny Barton, jak to ju zostao uprzednio opisane,
dziewczta odkryy podczas jednego z pierwszych spacerw stary, szacownie wygldajcy
dwr, przypominajcy troch Norland, ktry pobudzi ich wyobrani i ciekawo. Kiedy
jednak prboway si czego dowiedzie, usyszay, e wacicielk jest starsza dama,
cieszca si najlepsz opini, lecz nie wychodzca z domu, gdy sabe zdrowie nie pozwala
jej bywa.
Okolica obfitowaa w pikne tereny do spaceru. Wysokie pagrki napraszay si
niemal przez kade okno domku, zachcajc do szukania na nich wieego powietrza, i
mona si byo po nich przechadza, kiedy boto uniemoliwiao korzystanie z urokw dolin.
Ku jednemu z takich wzgrz skieroway si pewnego pamitnego ranka Magorzata i
Marianna, zwabione odrobin soca na zachmurzonym niebie, niezdolne wysiedzie duej
w czterech cianach domu, do czego zmusza je od dwch dni padajcy nieustannie deszcz.
Pogoda nie skusia ich siostry i matki do porzucenia owka i ksiki, mimo zapewnie
Marianny, e dzie bdzie do koca pikny i wszystkie grone chmury cofn si znad ich
wzgrz. Dwie panny wyruszyy wic same.
Wesoo wchodziy na wzgrza, za kadym przebyskiem bkitu na niebie winszujc
sobie, e przewidziay pogod, a kiedy oywczy podmuch poudniowo - zachodniego wiatru
uderzy im w twarze, aoway, e zbdne obawy nie pozwoliy matce i Eleonorze dzieli z
nimi takich cudownych wrae.

- Czy istnieje wiksze szczcie na ziemi? - woaa Marianna. - Magorzato, bdziemy


spacerowa jeszcze co najmniej dwie godziny.
Magorzata przystaa i przez nastpne dwadziecia minut obie siostry szy razem dalej
pod wiatr, opierajc si podmuchom ze miechem i zachwytem, kiedy nagle chmury skbiy
si w grze i deszcz uderzy im w twarz ulewn strug. Zmartwione i zaskoczone musiay,
acz niechtnie, zawrci, gdy dom by im najbliszym schronieniem. Mogy jednak na
pociech zrobi co, co w tej krytycznej sytuacji wydawao si cakiem waciwe mianowicie zbiec w d stromego zbocza, u ktrego stp znajdowaa si furtka do ich
ogrdka.
Ruszyy. Marianna z pocztku biega przodem, ale w pewnej chwili le stpna i
upada na ziemi, a Magorzata, nie mogc si zatrzyma i pomc siostrze, pobiega mimo
woli dalej i cao znalaza si na dole.
Idcy w przeciwnym kierunku mody mczyzna ze strzelb i dwoma harcujcymi
wyami znajdowa si o kilka krokw od Marianny, kiedy zdarzy si wypadek. Pooy
strzelb na ziemi i podbieg do panny. Ona podniosa si, ale nog miaa skrcon i nie moga
nawet stan. Myliwy zaofiarowa jej swoj pomoc, a widzc, e skromno nie pozwala jej
prosi o to, co byo w tej sytuacji koniecznoci, wzi j bez ceregieli na rce i znis ze
zbocza. Przeszed przez ogrd, gdzie Magorzata zostawia otwart furtk, i wnis prosto do
domu, po czym zoy swj ciar na fotelu w bawialni.
Eleonora i matka wstay zdumione i utkwiy w przybyszu wzrok z jawnym
zdziwieniem i ukrywanym zachwytem, a on przeprasza za najcie, dodajc w ten sposb do
niepospolitej urody miy gos i obejcie. Gdyby by nawet stary, brzydki i prostacki, miaby
zapewnion wdziczno pani Dashwood za pomoc okazan jej crce, lecz jego modo,
uroda i elegancja budziy jeszcze inne uczucia.
Dzikowaa mu wielokrotnie i z wrodzon sodycz prosia, by usiad, on jednak
odmwi, gdy by brudny i mokry. Pani Dashwood chciaaby wiedzie, komu tyle
zawdzicza. Nazwisko jego, odpar, brzmi Willoughby, a przebywa obecnie w Allenham. Ma
nadziej, e bdzie mu wolno przyj jutro, by dowiedzie si o zdrowie panny Dashwood.
Otrzyma natychmiast zezwolenie, po czym odszed w ulewnym deszczu, co rzecz jasna,
dodao mu tylko uroku.
Mska jego uroda i niepospolity wdzik stay si natychmiast przedmiotem oglnych
zachwytw, a wietna prezencja modego czowieka dodawaa szczeglnej pikanterii
kpinkom, jakie zaczy si teraz sypa w zwizku z okazan Mariannie galanteri. Sama
Marianna mniej go widziaa ni pozostae panie, bya bowiem skonfundowana i zaponiona,

gdy j tutaj nis, i mao na niego patrzya, kiedy ju znaleli si w domu. Ale nawet te
nieliczne spojrzenia wystarczyy, by przyczya si do oglnych zachwytw, tak jak to ona
zawsze, arliwie. Wygldem i postaw przypomina jej wymarzonego bohatera, a to, e j tak
miao i bez ceregieli zanis do domu, wiadczyo o porywczoci, ktra go szczeglnie
rekomendowaa w jej oczach. Wszystko, co miao z nim zwizek, najmniejszy drobiazg, byo
interesujce. Nazwisko mia dobre, mieszka w ich ulubionej wiosce, wkrtce te moda
panna dosza do wniosku, e ze wszystkich mskich ubiorw kurtka myliwska jest
najbardziej twarzowa. Wyobrania jej pracowaa, myli napyway mie, zapomniaa wic ze
szcztem o blu skrconej kostki.
Sir John odwiedzi panie tego przedpoudnia, korzystajc z pierwszej chwili
przejanienia. Damy opowiedziay mu o wypadku Marianny, po czym spytay skwapliwie,
czy zna w Allenham pewnego modego czowieka nazwiskiem Willoughby.
- Willoughby! - zakrzykn sir John. - Czyby zjecha na wie? To dobra wiadomo.
Pojad do niego jutro konno i zaprosz na czwartkowy obiad.
- A wic go pan znasz? - spytaa pani Dashwood.
- Czy znam? A to dobre! Przecie on co roku zjeda tu na wie.
- Jaki jest ten mody czowiek?
- Bardzo porzdny chop, zapewniam pani. Wymienity strzelec, a niewielu jedcw
w Anglii moe si z nim rwna.
- I to wszystko, co pan potrafi o nim powiedzie! - zawoaa z oburzeniem Marianna. Jaki si okazuje przy bliszym poznaniu? Co go zajmuje, jakie ma zdolnoci i upodobania?
Sir John by nieco zakopotany.
- Na m dusz - powiedzia - jeli o takie sprawy idzie, to nie wiem o nim zbyt wiele.
Ale to bardzo miy i wesoy kompan i ma najadniejsz czarn wylic, jak w yciu
widziaem. Czy bya z nim dzisiaj?
Ale Marianna w rwnym stopniu niezdolna bya zadowoli go opisem maci pointerki,
jak sir John - opisa jej subtelnoci umysu pana Willoughby.
- A kt to taki? - spytaa Eleonora. - Skd pochodzi? Czy ma dom w Allenham?
W tej materii sir John mg udzieli bardziej szczegowych informacji. Wyjani
wic, e pan Willoughby nie posiada tutaj wasnych majtnoci ziemskich, e podczas wizyt
mieszka u swojej kuzynki, starszej damy we dworze Allenham, ktre to dobra ma
dziedziczy. Doda: - Tak, tak, warto go zapa, to ci powiadam, moja panno, ma poza tym
adniutki majteczek w hrabstwie Somerset. Gdybym by na twoim miejscu, nie oddawabym
tego kawalera modszej siostrze, choby nie wiem ile razy spadaa z grki czy czego tam.

Panna Marianna nie moe anektowa wszystkich mczyzn. Lepiej niech si pilnuje, bo
Brandon bdzie zazdrosny.
- Nie sdz - powiedziaa z dobrodusznym umiechem pani Dashwood - by pan
Willoughby mia by inkomodowany staraniami ktrej z moich crek, pragncej go, jak
powiadasz, sir Johnie, zapa. Nie nauczyam ich tego. Mczyni s w naszym towarzystwie
bezpieczni, choby byli nie wiem jak bogaci. Rada jestem jednak, e jak powiadasz, to
przyzwoity mody czowiek i mona z nim utrzymywa znajomo.
- Najzacniejszy chop pod socem - zapewni j sir John. - Pamitam, podczas
zeszych wit Boego Narodzenia mielimy tace u nas w domu i on tacowa od smej do
czwartej i ani razu nie usiad.
- Naprawd? - zawoaa Marianna, a oczy jej rozbysy. - I taczy elegancko, z
werw?
- Tak, a o smej by z powrotem na nogach, by jecha na polowanie.
- To mi si podoba, taki wanie powinien by mody czowiek. Cokolwiek bdzie
robi, winien to robi bez umiarkowania i bez zmczenia.
- Oj, oj, widz, co si szykuje - zmartwi si sir John. - Wiem ju dobrze, jak to bdzie.
Teraz zastawisz pani na niego sida i ani ci w gowie biedny Brandon.
- Tego wyraenia, sir Johnie - zaprotestowaa gorco Marianna - szczeglnie nie
znosz. Wstrtne mi s wszelkie wytarte zwroty, ktre maj by rzekomo dowcipne, a z nich
wszystkich najokropniejsze to wanie zastawi sida albo podbi czyje serce. S
niewybredne, wrcz pospolite i nawet jeli si je kiedykolwiek uwaao za zabawne, czas je
ze szcztem obra z dowcipu.
Sir John nie cakiem poj jej sowa, ale rozemia si tak serdecznie, jakby zrozumia,
a potem rzek:
- Tak, tak, podbijesz jeszcze, pani, niejedno serce, tak czy inaczej. Tak czy inaczej
podbijesz niejedno serce. Biedny Brandon. Jest ju ze szcztem pogrony, a to czowiek
wart, by na niego zastawi sida, powiadam ci, moja panno, mimo tych wszystkich zlatywa z
grki i wykrca ng.

*Inkomodowa - trudzi kogo, niepokoi, sprawia kopot.

ROZDZIA X
Wybawca Marianny, jak z wiksz elegancj ni akuratnoci nazywaa Magorzata
Willoughby'ego, zoy wczesnym przedpoudniem nastpnego dnia wizyt w domku pa, by
osobicie dowiedzie si o zdrowie chorej. Przez pani Dashwood zosta przyjty uprzejmie,
a nawet wicej - z yczliwoci wyros z wdzicznoci, a spotgowan opini wydan przez
sir Johna. Podczas wizyty wszystko skadao si na to, by upewni przybyego o rozsdku,
wytwornoci, wzajemnym przywizaniu pa i przemiej atmosferze panujcej w rodzinie, z
ktr zetkn go przypadek. Jeli idzie o urok osobisty dam - zbdne byo ponowne spotkanie
- by o nim od wczoraj przekonany.
Najstarsza panna Dashwood miaa delikatn pe, regularne rysy i wyjtkowo zrczn
figur. Marianna bya jeszcze adniejsza. Figura, cho nie tak nieskazitelna jak Eleonory,
sprawiaa lepsze wraenie, gdy panna bya wyszego wzrostu, a buzi miaa tak urocz, e
pospolite okrelenie pikna dziewczyna uyte w stosunku do niej mniej obraao prawd
ni zazwyczaj. Pe miaa ciemn, cer olniewajc, rysy drobne, sodki, pocigajcy
umiech, a w bardzo ciemnych oczach iskrzyo si ycie, werwa i budzcy zachwyt
temperament. Z pocztku skrywaa wyraz tych oczu przed modym czowiekiem,
zaambarasowana wczorajszym wspomnieniem. Kiedy jednak i to mino, kiedy zdoaa
zapanowa nad sob i stwierdzia, e ich go czy z doskonaym wychowaniem otwarto i
ywo usposobienia, a przede wszystkim, gdy usyszaa, jak mwi, e uwielbia muzyk i
taniec - rzucia mu spojrzenie pene takiego uznania, e mody czowiek przez reszt wizyty
do niej zwraca si najczciej.
Aby j wcign w rozmow, wystarczyo wymieni jedn z jej ulubionych rozrywek.
Nie potrafia wwczas zachowa milczenia, a w rozmowie obca jej bya niemiao czy
rezerwa. Szybko stwierdzili, e oboje znajduj przyjemno w tacu i muzyce i e wypywa
to z oglnej zgodnoci pogldw we wszystkim, co tyczy obu tych dziedzin. Zachcona,
zacza sondowa jego opinie co do ksiek; wymienia ulubionych pisarzy i rozwodzia si
nad nimi z tak entuzjastycznym zachwytem, e kady dwudziestopicioletni mody czowiek
musiaby by z kamienia, gdyby nie przyzna natychmiast, i to znakomite dziea, bez
wzgldu na to, co o nich dotychczas myla. Gusta mieli uderzajco podobne. Ubstwiali te
same ksiki, te same ich ustpy - jeli za wystpia jakakolwiek rnica, podnis si
najmniejszy sprzeciw, trwao to tylko, dopokd Marianna nie wytoczya swoich argumentw
wspartych roziskrzonym spojrzeniem. On przychyla si do wszystkich jej wnioskw i zaraa
si jej entuzjazmem, tote na dugo przed kocem wizyty rozmawiali ju z sob ze swobod,

jak daje wieloletnia, bliska znajomo.


- Sdz, Marianno - zwrcia si do niej Eleonora, kiedy drzwi zamkny si za
gociem - e dokonaa nie byle czego jak na jedno przedpoudnie. Poznaa pogldy pana
Willoughby'ego niemal we wszystkich istotnych sprawach. Wiesz, co sdzi o Cowperze i
Scotcie, jeste pewna, e ocenia ich pikno jak naley, i zostaa najrzetelniej zapewniona, e
nie zachwyca si Pope'em bardziej ni to waciwe. Czyme jednak wasza dalsza znajomo
bdzie si moga poywi, jeli dalej w takim tempie wyczerpywa bdziecie tematy
rozmowy? Niedugo zbraknie wam pomysu. Przy nastpnym spotkaniu poznasz jego pogldy
na malownicze pikno i powtrne maestwo - no i co ci jeszcze zostanie?
- Eleonoro! - zawoaa Marianna. - Czy to adnie? Czy sprawiedliwie? Doprawdy, taka
jestem uboga w pomysy? Ale rozumiem, o co ci chodzi. Byam zbyt swobodna, zbyt szczera.
Popeniam wykroczenie przeciwko pospolitym pojciom o tym, co pannie przystoi: byam
otwarta i szczera, kiedy powinnam by powcigliwa, zobojtniaa, nudna i zakamana,
powinnam rozmawia tylko o pogodzie i stanie drg, a usta otwiera raz na dziesi minut wwczas nie zasuyabym na twoj nagan.
- Moja najmilsza - uspokajaa j matka - nie obraaj si na Eleonor, przecie ona
tylko artowaa. Sama bym j napomniaa, gdyby zdolna bya pragn powstrzymania toku
twojej zachwycajcej konwersacji z naszym nowym przyjacielem. - Marianna natychmiast
zmika.
Willoughby jawnie okazywa, jak mia mu jest ta znajomo, i stara si j pogbi.
Skada im codzienne wizyty. Z pocztku pretekstem byo zdrowie Marianny, lecz
yczliwo, z jak zosta przyjty, rosnca pniej z kadym dniem, sprawia, e w pretekst
sta si zbdny, jeszcze nim przesta istnie - to znaczy, nim Marianna wrcia cakiem do
zdrowia. Przez kilka dni musiaa pozostawa w czterech cianach domu, ale nigdy te cztery
ciany nie byy mniej przykre. Willoughby by modziecem penym zalet, mia yw
wyobrani, wesoe usposobienie i otwarte, serdeczne obejcie. By jakby stworzony po to, by
zawadn sercem Marianny, czy bowiem z wymienionymi zaletami nie tylko urzekajcy
wygld, ale wrodzon wewntrzn arliwo, pobudzon jeszcze pod wpywem modej
panny, co nade wszystko zyskiwao mu jej sympati.
Towarzystwo modego czowieka stao si stopniowo jej najwiksz przyjemnoci.
Wsplnie czytali, rozmawiali i piewali; Willoughby mia wietny such, czyta te z
przejciem i czuciem, ktrych niestety nie dostawao Edwardowi.
Pani Dashwood, podobnie jak Marianna, nie dostrzegaa w nim adnych wad,
Eleonora za miaa mu za ze jedynie pewn waciwo, ktr podzielaa i uwielbiaa jej

modsza siostra, mianowicie, e za duo mwi przy kadej okazji, nie baczc na to, kto
sucha i w jakich okolicznociach. Jego pochopnie formuowane i wygaszane opinie o
ludziach, lekcewaenie oglnie przyjtych zasad grzecznoci po to, by zdoby niepodzieln
uwag osoby, do ktrej wiodo go serce, wiadczyy o braku rozwagi, ktrego Eleonora nie
moga pochwala, mimo wszystkich argumentw i pana Willoughby'ego, i Marianny.
Marianna zaczynaa teraz rozumie, e chyba niesusznie i przedwczenie biadaa w
siedemnastym roku ycia, i nigdy nie spotka mczyzny, o jakim marzy. Willoughby
uosabia wszystko, co stao przed oczyma jej duszy zarwno w chwilach zwtpienia, jak i
nadziei, kiedy wyobraaa sobie mczyzn zdolnego wzbudzi jej uczucie. On za
wymownie okazywa swoim zachowaniem, e - jeli o to idzie - jego pragnienia s rwnie
powane, jak jego zalety.
W umyle pani Dashwood ani przez chwil nie postaa wyrachowana myl o ich
maestwie, zwizana z nadziejami modego czowieka na przyszy majtek, lecz przed
upywem tygodnia zacza ju na to maestwo liczy i w duszy gratulowaa sobie dwch
takich ziciw, jak Edward i pan Willoughby.
Uczucie pukownika Brandona do Marianny, tak szybko dostrzeone przez jego
przyjaci, stao si widoczne dla Eleonory dopiero wwczas, kiedy tamci o nim zapomnieli.
Ich uwag i dowcip przyciga teraz zwyciski rywal, a kpinki, jakie znosi musia
pukownik, nim jeszcze zrodzio si jego uczucie, ustay wanie w chwili, kiedy rzeczywicie
mg si narazi na mieszno, jaka zwykle towarzyszy wraliwoci. Eleonora, acz
niechtnie, musiaa wreszcie uwierzy, e siostra naprawd zbudzia w nim uczucia, jakie
pani Jennings przypisywaa mu bya uprzednio dla wasnej przyjemnoci, i e cho ogromne
podobiestwo usposobie mogo umacnia afekt pana Willoughby'ego, rwnie uderzajca
odmienno charakterw nie przeszkadzaa pukownikowi kocha Marianny. Moda panna
mylaa o tym z trosk, jakie bowiem nadzieje moe mie milczcy trzydziestopicioletni
mczyzna wobec penego werwy dwudziestopiciolatka? Poniewa nie moga mu nawet
yczy powodzenia, yczya mu z caego serca obojtnoci. Pomimo jego powagi i
powcigliwoci lubia go i uwaaa za czowieka interesujcego. Obejcie mia stateczne,
lecz delikatne, a powcigliwo wydawaa si rezultatem jakiego zawodu, nie za
wrodzonej ponuroci. Sir John wspomnia co kilkakrotnie o przeytych przez pukownika
krzywdach i rozczarowaniach, co utwierdzao j w przekonaniu, e jest to czowiek
nieszczliwy, tote okazywaa mu szacunek i wspczucie.
Moe darzya go szacunkiem i wspczuciem rwnie i dlatego, e zarwno pan
Willoughby, jak i Marianna wyraali si o nim lekcewaco, gdy nie by ani mody, ani

zapalczywy, wobec czego nie potrafili doceni jego zalet.


- Brandon to taki czowiek - stwierdzi pewnego dnia Willoughby, kiedy rozmawiali o
pukowniku - o ktrym kady dobrze mwi i o ktrego nikt nie dba, ktrego wszyscy radzi
witaj, a potem zapominaj ust do niego otworzy.
- Dokadnie to samo myl! - zawoaa Marianna.
- To si nie chwal - skarcia j Eleonora - bowiem obydwoje popeniacie
niesprawiedliwo. Jest ogromnie szanowany przez sir Johna i jego rodzin, a ja za kadym
spotkaniem staram si z nim rozmawia.
- Fakt, e jest pani protegowanym - powiedzia Willoughby - niewtpliwie przemawia
na jego korzy, jeli jednak idzie o szacunek tamtych, to tylko zarzut. Czy kto, kto umiaby
sobie zyska powszechn obojtno, przystaby na zniewag, jak jest uznanie lady
Middleton i pani Jennings?
- Moe jednak zniewagi takich ludzi jak pan i Marianna mog zrwnoway szacunek
lady Middleton i jej matki. Jeli ich uznanie jest naganne, wasze nagany mog by uznaniem,
bowiem nierozumno obu tych dam nie jest wiksza ni wasze uprzedzenia i
niesprawiedliwo sdu.
- Bronic swego protegowanego, potrafisz, pani, nawet zdoby si na impertynencj.
- Mj protegowany, jak go pan nazywasz, jest czowiekiem rozsdnym, a rozsdek
zawsze bdzie mnie pociga. Tak, Marianno, nawet u mczyzny midzy trzydziestym a
czterdziestym rokiem ycia. Widzia duo wiata, wyjeda za granic, wiele czyta i ma
umys skonny do refleksji. Stwierdziam, e potrafi mi udzieli najrniejszych informacji i
zawsze odpowiada na moje pytania ze skwapliwoci czowieka zacnego i dobrze
wychowanego.
- To pewno znaczy - pogardliwie zawoaa Marianna - e ci powiedzia, i w Indiach
Wschodnich klimat jest gorcy, a moskity dokuczliwe!
- Powiedziaby mi to, nie wtpi, gdybym zadawaa tego rodzaju pytania, tak si
jednak skada, i w tej materii otrzymaam wiadomoci nieco dawniej.
- Moe - doda Willoughby - poszed jeszcze dalej: powiedzia o istnieniu nababw,
zotych monet i palankinw.
- Omiel si stwierdzi, e jego obserwacje sigaj o wiele dalej ni paska
bezstronno. Czemu jednak, prosz, tak go pan nie lubisz?
- Wprost przeciwnie, uwaam go za czowieka godnego szacunku, o ktrym kady
dobrze mwi, ale na ktrego nikt nie zwraca uwagi, ktry ma wicej pienidzy, ni potrafi
wyda, wicej czasu, ni umie wykorzysta, i dwa nowe ubrania co roku.

- A do tego jeszcze dodaj - zawoaa Marianna - e brak mu zdolnoci, gustu i ycia!


e jego rozum nie olniewa, uczucia nie maj aru, a gos jest bez wyrazu.
- Przypisujesz mu nieokrelone niedostatki - odpara Eleonora - ktrych rdem jest
twoja wyobrania, tote rekomendacje, jakie ja mog mu da, wydadz si w porwnaniu z
tym chodne i bezbarwne. Mog tylko owiadczy, e jest to czowiek rozumny, dobrze
wychowany, wyksztacony, o delikatnym obejciu i, jak sdz, dobrym sercu.
- Teraz - zawoa Willoughby - traktujesz mnie, pani, bez litoci! Starasz si mnie
rozbroi za pomoc rozsdku i przekona mnie wbrew mojej woli. Ale nic z tego. Znajdziesz,
pani, we mnie upr rwny twojej zrcznoci. Mam trzy niewzruszone powody do niechci dla
pukownika Brandona: zapowiada deszcz, kiedy pragnem pogody. Dostrzeg wady w
zawieszeniu mojej kariolki i nie chce si da namwi na kupno mojej gniadej klaczy. Jeli
jednak sprawi ci, pani, satysfakcj przyznajc, i w moim przekonaniu charakter ma pod
innymi wzgldami bez zarzutu, chtnie to przyznam. A w zamian za to ustpstwo, ktre
sprawio mi pewn przykro, nie moesz mi, pani, odmwi przyjemnoci darzenia go tak
sam jak dotd niechci.

ROZDZIA XI
Przyjedajc do hrabstwa Devon ani pani Dashwood, ani jej crki nie wyobraay
sobie nawet, e bd tu miay tak wiele zobowiza towarzyskich, jak to si wkrtce okazao,
ani te e tyle bd musiay bywa i tak czsto przyjmowa, i niewiele im zostanie czasu na
jakie powane zajcia. Tak si jednak rzecz miaa. Po powrocie Marianny do zdrowia sir
John zacz natychmiast realizowa swoje projekty i urzdza zabawy w domu i poza domem.
Zaczy si bale we dworze i przejadki po wodzie, jeli pogoda sprzyjaa - padziernik
bowiem by ddysty. Willoughby'ego zapraszano na kade takie towarzyskie spotkanie, a e
byy one swobodne i nieoficjalne, stanowiy znakomit okazj do zacienienia znajomoci z
paniami Dashwood, pozwoliy dostrzec wszystkie doskonaoci Marianny i okazywa gorce
dla niej uwielbienie, a panna z kolei swoim zachowaniem wyranie zapewniaa go o
wzajemnoci.
Eleonora nie moga si dziwi ich wzajemnej sympatii. Pragna tylko, by j mniej
jawnie okazywali, i nawet odwaya si kilkakrotnie napomkn siostrze, jak stosowna jest
powcigliwo. Mariannie jednak obmierza bya myl o skrywaniu czego, czego nie
potrzebowaa si wstydzi, a powciganie uczucia, ktre samo w sobie byo chwalebne,
wydawao jej si nie tylko zbytecznym wysikiem, ale habic ulegoci wobec pogldw
mylnych i pospolitych.
Willoughby myla podobnie, a ich zachowanie byo za kadym razem wiadectwem
tych przekona.
W jego obecnoci Marianna nie zauwaaa nikogo. Wszystko, co robi, byo suszne.
Wszystko, co mwi, byo mdre. Jeli wieczr spdzany we dworze koczy si przy kartach,
oszukiwa siebie i innych, by jej dostay si dobre karty. Jeli byy plsy, taczyli z sob
poow czasu, a kiedy musieli opuci kilka tacw, zawsze trzymali si blisko i rzadko
zamieniali sowo z kim innym. Takie zachowanie czynio z nich przedmiot powszechnych
kpin, ale ani ich to wstydzio, ani nawet gniewao.
Pani Dashwood patrzya na te wzajemne afekty z serdecznoci, ktra nie zostawiaa
miejsca na najmniejsz krytyk. Dla niej by to oczywisty rezultat gorcego uczucia dwojga
modych i arliwych serc.
Marianna przeywaa okres wielkiego szczcia. Ofiarowaa serce modemu
czowiekowi, a urok, jakim jego osoba opromieniaa nowy dom, sprawi, e gorce,
przywiezione tu z Sussex przywizanie do Norland osabo bardziej, ni to uwaaa niegdy
za moliwe.

Szczcie Eleonory nie byo a tak wielkie. Ani serce jej nie znajdowao tu spokoju,
ani nie czerpaa tak niezmconej radoci z rozrywek. Nie znalaza towarzystwa, ktre
mogoby jej zrekompensowa to, co zostawia w domu, i nie miaa powodu, by myle o
Norland z mniejszym ni uprzednio alem. Ani lady Middleton, ani jej matka nie mogy z ni
prowadzi rozmw, za ktrymi tak tsknia, cho pani Jennings bya ogromnie rozmowna i od
pierwszej chwili okazywaa Eleonorze sympati, co oznaczao, e ofiar owego gadulstwa
padaa zwykle ona. Kilka razy ju opowiadaa jej histori swego ycia, a gdyby pami
modej panny dorwnywaa innym jej talentom, od pocztku znajomoci znaaby na wyrywki
wszystkie szczegy ostatniej choroby pana Jenningsa oraz sowa, ktre wypowiedzia do
ony na kilka minut przed skonaniem. Lady Middleton bya sympatyczniejsza od matki tylko
dziki swej maomwnoci. Eleonora potrzebowaa niewiele wysiku, by zauway, e jej
powcigliwo to tylko spokojny sposb bycia i nie ma nic wsplnego z rozsdkiem.
Zachowywaa si wobec nich tak samo jak w stosunku do ma i matki, tote nie naleao ani
szuka, ani pragn wikszego z ni zblienia. Nigdy nie miaa do powiedzenia czego, czego
ju przedtem nie powiedziaa. Bya niezmiennie bez wyrazu, nawet nastrj miaa zawsze
jednakowy, a chocia nigdy nie oponowaa przeciwko urzdzanym przez ma zabawom byleby tylko byy eleganckie, a jej towarzyszyo dwoje starszych dzieci - sprawiaa wraenie
osoby, ktra byaby rwnie rada siedzc w domu. Nie braa niemal adnego udziau w
rozmowie, nie robia najmniejszych stara, by zabawi innych, tote zebrani przypominali
sobie czasem o jej obecnoci dopiero wwczas, gdy zaczynaa si troska o swoich
niegrzecznych synkw.
Ze wszystkich nowych znajomych jedynie w pukowniku Brandonie znalaza Eleonora
kogo, kto mg wzbudzi w niej powaanie dla swoich zdolnoci i zainteresowa j jako
przyjaciel czy sprawia przyjemno jako towarzysz. Willoughby nie wchodzi w rachub.
Czua dla niego podziw i szacunek, siostrzany szacunek, ale on by zakochany, cae jego
zainteresowanie skupione byo na Mariannie i zebrani mieliby wikszy poytek z czowieka o
wiele mniej czarujcego. Pukownik Brandon wobec cakowitej obojtnoci Marianny
znajdowa najwiksz pociech w rozmowie z Eleonor.
Wspczucie jej dla pukownika wzroso, kiedy zacza przypuszcza, e nieobca mu
ju bya rozpacz zawiedzionej mioci. Podejrzenie to wzbudziy w niej sowa, jakie rzuci
ktrego wieczora we dworze, kiedy siedzieli razem, za obopln zgod, podczas gdy
pozostali taczyli. Oczy mia zwrcone ku Mariannie i po kilku minutach milczenia odezwa
si z nikym umiechem: - O ile wiem, siostra pani nie pochwala powtrnego uczucia?
- Nie - odpara Eleonora. - Ona jest bardzo romantyczna w swoich pogldach.

- Jej zdaniem zapewne czowiek po prostu nie moe zakocha si po raz wtry?
- Tak sdz. Ale jak ona to godzi z pamici wasnego ojca, ktry by dwukrotnie
onaty, tego poj nie jestem w stanie. Za kilka lat z pewnoci ugruntuje swoje pogldy,
opierajc si na rozsdku i dowiadczeniu yciowym, a wwczas moe atwiej bdzie je
potrafia sprecyzowa i usprawiedliwi.
- Tak si zapewne stanie - odpar - a mimo to jest co ujmujcego w podobnych
uprzedzeniach modoci, e przykro patrze, jak ustpuj miejsca oglnie przyjtym
pogldom.
- Nie mog si z panem w tym zgodzi - umiechna si Eleonora gdy tego rodzaju
nastawienie przynosi szkody, jakich nie jest w stanie zrwnoway cay urok entuzjazmu i
nieznajomoci wiata. Jej pogldy prowadz, niestety, ku lekcewaeniu tego, co przystoi,
tote uwaam, e wiksza znajomo ycia byaby dla niej z ogromn korzyci.
Po krtkiej chwili podj rozmow:
- Czy siostra pani nie robi adnych rnic w swoich obiekcjach co do powtrnie
przeywanej mioci? Czy jednakowo potpia j u kadego? Czy ludzie, ktrzy rozczarowali
si swym pierwszym wyborem bd to na skutek niewiernoci przedmiotu uczu, bd
przeciwnoci losu, maj by do koca ycia zobojtniali?
- Musz panu powiedzie, panie pukowniku, e nie znam jej przekona w
szczegach. Wiem tylko, em nigdy nie syszaa, by w jakimkolwiek wypadku
usprawiedliwia u kogo powtrny zwizek uczuciowy.
- Takiego przekonania - powiedzia pukownik - nie sposb zachowa... ale te
odmiana, cakowita odmiana sentymentw... nie, nie naley tego pragn! Jak czsto bowiem
w miejsce romantycznej modzieczej wraliwoci przychodz pniej zbyt powszechnie
ywione i zbyt niebezpieczne przekonania. Mwi z dowiadczenia. Znaem niegdy dam,
ktra umysem i usposobieniem ogromnie przypominaa siostr pani, ktra jak ona mylaa i
takie wydawaa sdy, a ktra, zmieniwszy z koniecznoci zdanie... na skutek szeregu
nieszczsnych wypadkw... - tu przerwa raptownie, jakby sobie uwiadomi, e powiedzia
zbyt wiele, a wyrazem twarzy wznieci domysy, ktre inaczej nie byyby postay w gowie
Eleonory. Wzmianka o owej damie przeszaby pewno niepostrzeenie, gdyby nie upewni
swej rozmwczyni, e to, co powiedzia, nie powinno si byo wymkn z jego ust.
Wystarczy drobny wysiek wyobrani, by powiza jego wzruszenie z czuym
wspomnieniem dawnej mioci. Eleonora poprzestaa na tym. Marianna nigdy by tak nie
postpia, jej bujna wyobrania natychmiast uplotaby histori - melancholijne dzieje
tragicznej mioci.

ROZDZIA XII
Nastpnego ranka na spacerze Marianna zakomunikowaa siostrze wiadomo, ktra
Eleonor, dobrze znajc nierozwag i lekkomylno modej panny, zaskoczya jednak jako
zbyt jaskrawe ich wiadectwo. Ot Marianna oznajmia z zachwytem, i Willoughby
podarowa jej konia pochodzcego z wasnej hodowli w hrabstwie Somerset, a ujedonego
pod damskie siodo. Nie pomylaa nawet, e matka nie miaa zamiaru trzyma konia, a
gdyby zmienia zamiar, musiaaby kupi drugiego wierzchowca dla sucego i trzyma
sucego, ktry by konia objeda, a ponadto zbudowa stajni - nie zastanowiwszy si nad
tym wszystkim przyja bez wahania podarunek i powiedziaa o tym siostrze w radosnym
uniesieniu.
- Zamierza natychmiast wysa po niego swojego stajennego do hrabstwa Somerset dodaa - a kiedy ko przyjdzie, zaczniemy jedzi codziennie. Bdziemy si nim dzieliy.
Wyobra sobie tylko, najdrosza moja, c to bdzie za rozkosz galopowa po tych
pagrkach.
Z ogromn niechci pozwolia si obudzi z tych rajskich snw i otworzya oczy na
smutn rzeczywisto; z pocztku nie chciaa jej w ogle uzna. Jeli idzie o dodatkowego
sucego - to, doprawdy, drobny wydatek, mama z pewnoci nie bdzie miaa tu
najmniejszych zastrzee, a co do konia dla niego - byle jaki bdzie dobry, zreszt zawsze
moe poyczy konia ze dworu. Jeli idzie o stajni, wystarczy skromna maa szopka.
Wwczas Eleonora odwaya si zakwestionowa stosowno przyjmowania podobnego
prezentu od osoby tak mao czy te przynajmniej tak krtko znanej. Tego ju byo za wiele.
- Nie masz racji, Eleonoro - owiadczya Marianna z arem - mwic, e mao znam
pana WiIloughby'ego. Nie znam go dugo, to prawda, ale znam go lepiej ni kogokolwiek
innego na wiecie, z wyjtkiem ciebie i mamy. Ani okolicznoci, ani czas nie decyduj o
stopniu znajomoci. Istotne jest tylko usposobienie danego czowieka. S ludzie, ktrym i
siedem lat nie wystarczy, eby si nawzajem pozna, dla innych siedem dni to za wiele.
Uwaaabym, e bardziej niestosownie postpuj, przyjmujc konia od mego brata ni od
pana Willoughby'ego. Johna znam bardzo mao, cho tyle lat ylimy pod jednym dachem jeli jednak chodzi o tego modego czowieka, mam o nim od dawna ustalone mniemanie.
Eleonora uwaaa, e rozsdniej bdzie poniecha tego tematu. Znaa charakter
siostry. Opr w tak delikatnej materii ugruntuje j tylko w raz powzitym zdaniu. Marianna
ustpia jednak, gdy siostra odwoaa si do jej uczucia dla matki, kiedy przedstawia
wszystkie kopoty, jakie spadn na barki ich tak pobaliwej rodzicielki, jeli si zgodzi na

powikszenie liczby domownikw. Wwczas Marianna obiecaa nie mwi matce o owych
propozycjach, aby jej nie skania do nierozwanej dobroci, a panu Willoughby'emu
wytumaczy za nastpnym widzeniem, e musi odmwi przyjcia daru.
Dotrzymaa sowa. Kiedy Willoughby przyszed tego dnia, Eleonora usyszaa, jak
siostra przyciszonym gosem mwi o doznanym zawodzie, o koniecznoci odmowy przyjcia
jego prezentu. Jednoczenie podaa mu powody tej decyzji, co uniemoliwio mu dalsze
nalegania. Wida byo jednak, jak si t odmow przej; wyrazi z powag al i doda tym
samym przyciszonym gosem: - Mimo to, Marianno, uwaam konia za twoj wasno,
chocia w tej chwili nie bdziesz jeszcze na nim jedzi. Kiedy opucisz Barton, by osi we
wasnym domu na stae, przyjmowa ci bdzie Krlowa Mab.
Zarwno tre tego zdania, jak sposb, w jaki zostao wypowiedziane, oraz fakt, e
mody czowiek zwraca si do panny po imieniu, wiadczyy wyranie o stopniu czcej ich
zayoci i byy jawnym dowodem, e doszli do cakowitego porozumienia. Od tej chwili
Eleonora nie miaa ju wtpliwoci, e s zarczeni; dziwio j tylko, e para modych ludzi o
tak szczerych i otwartych usposobieniach pozwala, by przyjaciele dowiadywali si o tym
przez przypadek.
Nastpnego dnia Magorzata opowiedziaa jej co, co czynio spraw jeszcze bardziej
oczywist. Willoughby spdzi z nimi poprzedni wieczr, a Magorzata siedziaa przez
pewien czas w saloniku jako jedyna towarzyszka modego czowieka i Marianny.
Spostrzeenia, ktre wwczas poczynia, z niezwykle powan min przekazaa Eleonorze
nastpnego dnia, gdy zostay same.
- Suchaj! Mam ci do powiedzenia straszn tajemnic o Mariannie! Wiem na pewno,
e ona niedugo wyjdzie za m za pana Willoughby'ego!
- Powtarzasz to - umiechna si Eleonora - niemal codziennie, odkd si poznali na
wzgrzu High Church. Nie min jeszcze pierwszy tydzie ich znajomoci, a ju nas
zapewniaa, e Marianna nosi jego wizerunek na szyi. No i c, okazao si, e to tylko
miniaturka jej ciotecznego dziadka.
- Ale powiadam ci, e tym razem to co cakiem innego. Jestem pewna, e wkrtce si
pobior, bo on dosta od niej pukiel wosw.
- Uwaaj, Magorzato, moe to byy wosy jego ciotecznego dziadka.
- Powiadam ci, e Marianny! Jestem tego prawie pewna, bom widziaa, jak je obcina.
Wczoraj wieczorem, kiedy wysza z mam po herbacie z pokoju, co tam z sob gadali i
szeptali okropnie szybko, i on tak jakby j o co prosi, a wreszcie wzi noyczki i uci jej
dugi pukiel wosw, bo miaa potem takie zwichrzone wosy na karku, i pocaowa je, i

zawin w kawaek biaego papieru, i schowa do pugilaresu.


Eleonora nie moga wtpi w szczegy z tak autorytatywnego rda, nie bya nadto
skonna w nie wtpi, gdy byy zgodne ze wszystkim, co sama widziaa i syszaa.
Nie zawsze spostrzegawczo Magorzaty sprawiaa przyjemno siostrze. Kiedy
pewnego wieczora we dworze pani Jennings staraa si wydoby z maej imi modzieca,
ktrego upodobaa sobie Eleonora - co od dawna ju byo przedmiotem jej ogromnej
ciekawoci - Magorzata spojrzaa na siostr i szepna: - Nie wolno mi mwi, prawda,
Eleonoro?
Oczywista, wszyscy wybuchnli miechem, do ktrego Eleonora prbowaa si
przyczy. Przykry to by jednak wysiek. wiadomo, e Magorzata myli o czowieku,
ktrego nazwisko staoby si przedmiotem ustawicznych kpin pani Jennings, bya wprost nie
do zniesienia.
Marianna najgorcej jej w tej chwili wspczua, wicej to jednak szkody przynioso
ni poytku, gdy zaczerwienia si mocno i gniewnym tonem zwrcia si do modszej
siostry:
- Pamitaj, e bez wzgldu na to, jakie s twoje domysy, nie masz prawa o nich
mwi.
- To nie s adne domysy - bronia si Magorzata. - Przecie ty sama powiedziaa
mi o wszystkim.
To wzniecio tylko wesoo zebranego towarzystwa, ktre domagao si coraz
usilniej, by Magorzata powiedziaa, co wie.
- Och, prosz, panno Magorzato, powiedze co wicej o tym modym czowieku! nalegaa pani Jennings. - Jak on si nazywa?
- Nie mog powiedzie, prosz pani. Ale wiem, jak si nazywa, wiem rwnie, gdzie
przebywa.
- Tak, tak, to gdzie mieszka, atwo zgadn: w Norland, we wasnym domu, to pewne.
Jest plebanem tamtejszej parafii, prawda?
- Nie, nie jest plebanem. On nie ma adnego zawodu.
- Magorzato - powiedziaa Marianna z naciskiem - wiesz dobrze, e to wszystko twj
wymys i e taki czowiek w ogle nie istnieje.
- Wobec tego musia niedawno umrze, Marianno, bo jestem pewna, e kiedy y i e
jego nazwisko zaczyna si na F.
Jake wdziczna bya Eleonora lady Middleton za rzucon w tym momencie uwag, i
pada rzsisty deszcz, chocia nie przypuszczaa, by pani domu chciaa chroni jej uczucie -

raczej nie podobay jej si tego rodzaju mao eleganckie arty, w jakich lubowaa si jej
matka i maonek. Uwag podchwyci natychmiast pukownik Brandon, ktry zawsze, w
kadych okolicznociach, stara si, by nikomu nie byo przykro, sprawa deszczu zostaa wic
dokadnie omwiona przez tych dwoje. Willoughby otworzy pianino i poprosi Mariann, by
zagraa, i w ten sposb, zespolonym wysikiem, odwrcono uwag zebranych od tematu,
ktry wkrtce poszed w zapomnienie. Eleonora jednak nieatwo przysza do siebie po
przeytym strachu.
Tego wieczora postanowiono, e nastpnego dnia pojad na wycieczk do pewnego
bardzo piknego dworu, lecego o dwanacie mil od Barton, a bdcego wasnoci szwagra
pukownika Brandona. Nie mona tam byo jecha bez pukownika, jako e waciciel, ktry
bawi za granic, zostawi przed wyjazdem cise dyspozycje w tym wzgldzie. Powiadano,
e tereny s niezwykle malownicze, a sir John, ktry opisywa je w superlatywach, musia by
nie najgorszym znawc przedmiotu, jako e przez ostatnie dziesi lat organizowa tam
wycieczki co najmniej dwa razy kadego lata. Byo tam jakie jeziorko, po ktrym
przejadka zapowiadaa si jako gwna atrakcja; mieli zabra zimny prowiant, jecha
otwartymi ekwipaami, jednym sowem, bawi si doskonale.
Kilku osobom z towarzystwa pomys ten wyda si dosy miay, zwaywszy na por
roku oraz fakt, e od dwch tygodni deszcz pada codziennie, tote pani Dashwood, ju
przezibiona, ulega perswazjom Eleonory i postanowia zosta w domu.

ROZDZIA XIII
Zamierzona wycieczka do Whitwell w niczym nie spenia przewidywa Eleonory.
Panna spodziewaa si, e przemoknie do suchej nitki, e si zmczy i wystraszy rzeczywisto jednak okazaa si jeszcze bardziej niefortunna, bowiem wycieczka w ogle si
nie odbya.
O dziesitej rano cae towarzystwo zebrao si we dworze, gdzie mieli niada. Mimo
i deszcz pada ca noc, ranek zapowiada si pogodnie, chmury si rozpierzchy po niebie, a
soce wygldao coraz czciej. Wszyscy byli w wymienitych humorach, gotowi pysznie si
bawi, chtni znosi najwiksze niewygody i trudnoci, byle tylko jecha.
Podczas niadania nadesza poczta; wrd przyniesionych listw znajdowa si jeden
do pukownika Brandona. Wzi go w rk, spojrza na adres, zblad i wyszed natychmiast z
pokoju.
- Co si stao pukownikowi? - spyta sir John.
Nikt nie umia mu odpowiedzie.
- Mam nadziej, e nie dosta zych wiadomoci - zaniepokoia si lady Middleton. Musiao to by jednak co bardzo ekstraordynaryjnego, jeli pukownik odszed tak nagle od
stou w moim domu.
Po piciu minutach wrci.
- Mam nadziej, e nie dosta pan zych wiadomoci? - zwrcia si do niego
natychmiast pani Jennings.
- Nie pani.
- Moe z Awinionu? Mam nadziej, e to nie bya wiadomo o pogorszeniu zdrowia
paskiej siostry?
- Nie, pani. To list z Londynu w sprawach interesw.
- Ale skd takie zdenerwowanie, jeli list by w interesach? No, no, panie pukowniku,
nieche pan powie prawd, tylko to nas zadowoli.
- Mamo droga - zwrcia si do niej lady Middleton - zastanw si, co mwisz.
- A moe to wiadomo, e paska kuzynka, Fanny, wysza za m? - dopytywaa
dalej pani Jennings niepomna na wyrzut crki.
- Nie, pani.
- Wobec tego, wiem ju, od kogo ten list, panie pukowniku. Mam nadziej, e ona
jest w dobrym zdrowiu.
- O kim, pani, mwisz? - zapyta, czerwieniejc lekko.

- Och, dobrze pan wiesz, o kim mwi.


- Jest mi szczeglnie przykro - zwrci si pukownik do lady Middleton - e list ten
otrzymaem dzisiaj, bowiem sprawa, ktrej dotyczy, wymaga natychmiastowej mojej
obecnoci w Londynie.
- W Londynie! - zakrzykna pani Jennings. - A c takiego moesz pan mie do
roboty w Londynie o tej porze roku!
- Wiele trac - cign pukownik - bdc zmuszony do opuszczenia tak miego
towarzystwa, a przykro mi tym bardziej, e beze mnie, obawiam si, nie bd mogli pastwo
wjecha na teren Whitwell.
C za cios dla wszystkich!
- Ale gdyby pan napisa karteczk do gospodyni - zaproponowaa Marianna - czy to by
nie wystarczyo?
Potrzsn gow.
- Musimy jecha - owiadczy sir John. - Teraz, kiedy tak niewiele nas dzieli od
wyjazdu, nie sposb go odkada. Nie moesz jecha do Londynu przed jutrem i tyle.
- Ba, eby to mona byo tak prosto zaatwi! Nie jest jednak w mojej mocy odoy
wyjazd o jeden dzie.
- Gdyby nam pan powiedzia, o co idzie, pukowniku - wtrcia pani Jennings moglibymy si zastanowi, czy mona odoy wyjazd, czy nie.
- Jeli pan odoy wyjazd do naszego powrotu, opni go pan zaledwie o sze godzin
- powiedzia Willoughby.
- Nie mog sobie pozwoli na strat ani godziny.
Eleonora usyszaa, jak Willoughby mwi po cichu do Marianny: - S ludzie, ktrzy
nie znosz wycieczek otwartym ekwipaem. Brandon do nich naley. Jestem przekonany, e
boi si kataru i wymyli t sztuczk, eby si wykrci od jazdy. Zao si o pidziesit
gwinei, e sam napisa ten list.
- Nie mam co do tego wtpliwoci - odpara Marianna.
- Od dawna ci znam i wiem, e nic nie przyjdzie z namawiania ci do zmiany raz
podjtej decyzji - mwi sir John. - Prosz ci jednak, zastanw si. Zwa, e mamy tutaj
dwie panny Carey, ktre przyjechay a z Newton, e trzy panny Dashwood przyszy tu ze
swego domu i e pan Willoughby wsta z ka dwie godziny wczeniej ni zwykle, eby
pojecha do Whitwell...
Pukownik Brandon raz jeszcze zapewni, jak mu przykro, e sprawia wszystkim taki
wielki zawd, lecz zmiana decyzji nie jest w jego mocy.

- No trudno, wobec tego, kiedy wracasz?


- Mam nadziej - doczya si do ma pani domu - e zobaczymy pana w Barton
natychmiast, gdy interesa pozwol mu na powrt z Londynu, musimy te odoy do tego
czasu wycieczk do Whitwell.
- Bardzo pani askawa. Tak jest jednak niepewne, kiedy bd mg wrci, e nie
miem si umawia.
- Och, musi wrci i wrci! - zawoa sir John. - Jeli go tu nie zobaczymy pod koniec
tygodnia, sam po niego pojad.
- Prosz, zrb to koniecznie - ucieszya si pani Jennings. - Moe si wtedy dowiesz,
jakie on tam ma interesy!
- Nie chc wtyka nosa w cudze sprawy. Przypuszczam, e to jest co, czego si
wstydzi.
Zameldowano, e konie pukownika Brandona stoj przed domem.
- Nie jedziesz chyba konno do Londynu? - spyta sir John.
- Nie. Tylko do Honiton. Dalej pojad karetk pocztow.
- No c, jak postanowie jecha, to jed, dobrej drogi. Ale lepiej by zrobi, gdyby
zmieni decyzj.
- Zapewniam ci, e nie jest to w mojej mocy. Po czym poegna si z zebranym
towarzystwem.
- Czy mog ywi nadziej, e zobacz pani i jej siostry w Londynie w zimie, panno
Eleonoro?
- Obawiam si, e nie.
- Wobec tego musz panie poegna na duej, nibym tego pragn.
Mariannie skoni si tylko bez sowa.
- No, no, panie pukowniku, powiedze nam na odjezdnym, o co naprawd chodzi? prosia pani Jennings.
Powiedzia jej do widzenia i odprowadzany przez gospodarza wyszed z pokoju.
Po jego wyjciu rozlegy si lamenty i wyrzekania, tumione dotd przez dobre
wychowanie; wszyscy jednogonie i wielokrotnie stwierdzali, jak wielki przeywaj zawd.
- Ale ja si domylam, co to za interes - oznajmia pani Jennings.
- Doprawdy? - krzyknli zebrani.
- Tak. Jestem przekonana, e idzie o pann Williams.
- A kime jest panna Williams? - dopytywaa si Marianna.
- Nie wiesz, moja droga, kim jest panna Williams? Przecie na pewno musiaa o niej

sysze. To krewniaczka pukownika, bardzo bliska krewniaczka. Nie powiem jak bliska, ze
wzgldu na panieskie uszy w tym pokoju. - Tu, zniywszy gos, szepna Eleonorze: - To
jego nielubna crka!
- Czy to moliwe!
- Tak, tak, a podobna! Skra z niego zdarta! Przypuszczam, e pukownik zostawi jej
cay swj majtek.
Wszed sir John i przyczy si do oglnych wyrzeka na tak niefortunny obrt
sprawy, zakoczy jednak wnioskiem, e jeli ju si zebrali, musz sobie zorganizowa jak
mi rozrywk. Po krtkiej naradzie ustalono, e cho szczliwi mogli by tylko zwiedzajc
Whitwell, moe znajd pewn pociech w przejadce po okolicy. Kazano zajeda.
Ekwipa Willoughby'ego zajecha pierwszy, a Marianna nigdy nie wygldaa na szczliwsz
osob ni w chwili, gdy do niego wsiadaa. Szybko przejechali przez park i wkrtce zniknli
pozostaym z oczu. Zobaczono ich dopiero, gdy wrcili, jako ostatni. Sprawiali wraenie
uszczliwionych przejadk, powiedzieli jednak tylko oglnikowo, e trzymali si drg,
podczas gdy inni pojechali na wzgrza.
Ustalono, e wieczorem bd tace i wsplna wietna zabawa. Na kolacj zjechaa
reszta rodziny Careyw i do stou siado niemal dwadziecia osb, co sir John stwierdzi z
wielkim ukontentowaniem. Willoughby zaj swoje zwyke miejsce pomidzy dwiema
starszymi pannami Dashwood. Pani Jennings siedziaa po prawej rce Eleonory; po chwili
przechylia si za plecami jej i modego czowieka i zwrcia si do Marianny tak gono, e
obydwoje syszeli: - Wyledziam was, chocia prbowalicie zatrze lady! Wiem, gdzie
spdzilicie cay ranek!
Marianna zaczerwienia si i odpara spiesznie: - Gdzie, prosz?
- Czyby pani nie wiedziaa - spyta Willoughby - e jedzilimy moj kariolk?
- Tak, tak, panie Zuchwalcze! O tym wiem doskonale, ale postanowiam
wypenetrowa, dokd. Tusz, e spodoba ci si twj dom, panno Marianno. Jest bardzo
obszerny i mam nadziej, e kiedy przyjad do ciebie w odwiedziny, bdziesz miaa nowe
meble, bo bardzo si o to prosi, jakem go ostatnio ogldaa sze lat temu.
Marianna odwrcia si, pomieszana. Pani Jennings miaa si z caego serca, a
Eleonora usyszaa, e owa dama, postanowiwszy si wywiedzie, dokd jedzia moda para,
kazaa po prostu swojej sucej wypyta chopca stajennego pana Willoughby'ego i z tego
rda otrzymaa wiadomo, i pojechali do Allenham, gdzie spdzili duszy czas,
spacerujc po ogrodzie i ogldajc wntrze domu.
Eleonora nie chciaa w to uwierzy. Wydawao jej si niewiarygodne, by Willoughby

zaproponowa, a Marianna przystaa na wejcie do domu, w ktrym przebywaa pani Smith,


osoba dla niej zupenie nieznajoma.
Natychmiast po wyjciu z jadalni zapytaa o to Mariann i ku swemu ogromnemu
zdumieniu usyszaa, e wszystko, co mwia pani Jennings, byo prawd. Marianna niemal
si gniewaa na siostr za jej niedowierzanie.
- Czemu nie chcesz uwierzy, e pojechalimy do Allenham czy ogldalimy dom?
Przecie sama tego czsto pragna!
- Tak, Marianno, ale nigdy bym tego nie zrobia w czasie bytnoci pani Smith w
domu, bdc na dodatek tylko w towarzystwie pana Willoughby'ego.
- Ale pan Willoughby jest jedyn osob, ktra ma prawo pokaza dom, a e
jechalimy otwart kariolk, nie mogam mie nikogo wicej do towarzystwa. W yciu nie
spdziam przyjemniejszych chwil.
- Obawiam si, e przyjemno nie zawsze jest wiadectwem stosownoci tego, co si
robi.
- Wanie e trudno o lepsze wiadectwo. Gdyby bowiem bya jakakolwiek
niestosowno w moim postpku, musiaabym zdawa sobie z tego spraw, bo zawsze
wiemy, gdy robimy co zego, a to nie pozwolioby mi odczuwa przyjemnoci.
- Ale, Marianno, kochanie, przecie ju si narazia na kilka bardzo impertynenckich
uwag, czy wic dalej nie wtpisz w roztropno swego postpowania?
- Jeli impertynenckie uwagi pani Jennings maj by dowodem niestosownoci
czyjego postpku, to wszystkie grzeszymy co chwila, raz po raz. Nie przywizuj wagi ani
do jej przygan, ani pochwa. Nie poczuwam si do winy z powodu tego, em si
przespacerowaa po terenach pani Smith i obejrzaa jej dom. Pewnego dnia jedno i drugie
bdzie wasnoci pana Willoughby'ego i...
- Nawet gdyby pewnego dnia stao si twoj wasnoci, to nie usprawiedliwiaoby
tego, co zrobia.
Marianna zaczerwienia si, syszc t uwag, ktra jednak sprawia jej wida
zadowolenie. Po dziesiciu minutach powanego namysu wrcia do siostry i powiedziaa z
serdecznym, miym umiechem: - Moe masz racj, Eleonoro, moe postpiam
nieroztropnie, jadc do Allenham, ale pan Willoughby tak bardzo pragn mi je pokaza, a to,
powiadam ci, uroczy dom. Na grze ma jeden wyjtkowo adny salonik... wymiary w sam raz
na codzienny uytek... umeblowany nowoczenie byby rozkoszny. To narony pokj z
oknami na dwie strony wiata. Z jednego widzisz trawnik do gry w kule, za nim pikny las na
zboczu, z drugiego masz widok na koci i wie, a dalej wznosz si te wspaniae strome

wzgrza, ktre nas tylekro zachwycay. Nie wyglda awantaownie, bo sprzty stanowi
doprawdy aosny widok... ale gdyby go tak przemeblowa... Willoughby powiada, e za
kilkaset funtw mona by z tego zrobi jeden z najprzyjemniejszych letnich salonikw w
Anglii.
Gdyby inni nie przeszkadzali Eleonorze sucha, siostra opisaaby jej z rwnym
zachwytem wszystkie pozostae pokoje w ogldanym niedawno domu.

ROZDZIA XIV
Nagy wyjazd pukownika Brandona i uparta odmowa podania przyczyny stanowiy
pokarm dla myli pani Jennings przez trzy dni i temat jej nieustannych rozwaa. Wielka to
bya ciekawska, interesowao j ywo wszystko, co tyczyo znajomych. Zastanawiaa si wic
bez przerwy nad powodem jego wyjazdu, bya przekonana, e otrzyma jakie ze
wiadomoci, i rozwaaa kolejno ca list wszelakich nieszcz, jakie mu si mogy
przytrafi, wychodzc z zaoenia, e wszystkich przecie nie uda mu si unikn.
- Pewna jestem, e to sprawa bardzo melancholijnej natury - oznajmia. - Mona to
byo wyczyta z jego twarzy. Nieszczsny! Obawiam si, e jego interesy fatalnie wygldaj.
Nigdy nie szacowano dbr Delaford na wicej ni dwa tysice funtw rocznie, a brat zostawi
majtno strasznie zapuszczon. Przypuszczam, e posali po niego w sprawach
finansowych, no bo w jakich by innych? Ciekawam, czy tak. Daabym wiele, eby zna
prawd. Moe jednak chodzio o pann Williams, tak, im duej o tym myl, tym bardziej si
skaniam ku przekonaniu, e jednak o ni musiao chodzi, przecie tak si zmiesza, kiedy o
niej wspomniaam. Moe zachorowaa w Londynie? To najbardziej prawdopodobne, bo zdaje
si, e ona jest do sabego zdrowia. Tak, pjd w zakad o wszystko, e szo o pann
Williams. Nie bardzo to moliwe, by go teraz trapiy sprawy majtkowe, bo to czowiek
ogromnie roztropny i na pewno ju zdy wyprowadzi majtek na czyste wody. Ciekawam,
co te to takiego byo! Moe jego siostra poczua si gorzej w Awinionie i posaa po niego?
Ten nagy wyjazd bardzo to czyni prawdopodobnym. No c, z caego serca ycz mu koca
kopotw i dobrej ony na ostatek.
Takie to domysy i rozwaania snua pani Jennings. Z kadym nowym
przypuszczeniem zmieniaa zdanie, a wszystkie, w miar jak powstaway, wydaway si
rwnie prawdopodobne. Chocia pomylno pukownika Brandona bardzo leaa Eleonorze
na sercu, nie potrafia powici jego nagemu wyjazdowi caego swego zainteresowania, jak
tego daa od niej pani Jennings. Nie tylko bowiem sprawa nie zasugiwaa jej zdaniem na to
ustawiczne zdumienie czy cige domysy, ale istniay inne problemy, ktre budziy jej
ciekawo.
Szo mianowicie o zdumiewajce milczenie Marianny i pana Willoughby'ego w
przedmiocie, ktry - a musieli to wiedzie - szczeglnie wszystkich interesowa. To
ustawiczne milczenie byo coraz dziwniejsze i coraz bardziej niepojte przy usposobieniu
obydwojga. Eleonora nie moga zrozumie, czemu nie wyznaj otwarcie matce i siostrom
tego, czego dowodzili nieustannie swoim zachowaniem.

atwo moga poj, e, by moe, nie bd mogli si zaraz pobra, chocia bowiem
Willoughby by niezaleny majtkowo, nie mona go byo uwaa za czowieka zamonego.
Sir John ocenia dochd z jego majtku na szeset do siedmiuset funtw rocznie, ale mody
czowiek y znacznie ponad stan i czsto narzeka na swoj bied. Nie potrafia jednak
odpowiedzie sobie na pytanie, jaki maj powd trzymania w sekrecie zarczyn, ktre dla
nikogo nie stanowiy przecie tajemnicy. Byo to tak sprzeczne z ich przekonaniami i
sposobem bycia, e czasem zakradaa si do jej duszy wtpliwo, czy te oni w ogle s
zarczeni, i to nie pozwalao jej zada Mariannie pytania wprost.
Trudno o bardziej jasne wiadectwo uczucia ni zachowanie pana Willoughby'ego.
Mariannie okazywa ow szczegln czuo, pync z kochajcego serca mczyzny, reszt
rodziny otacza serdecznym przywizaniem synowskim i braterskim. Kocha ich domeczek
jak wasny, spdza w nim o wiele wicej czasu ni w Allenham, a jeli nie spotkali si we
dworze na takim czy innym towarzyskim zebraniu, wiadomo byo, e modzieniec zakoczy
poranny spacer wizyt u pa, gdzie spdzi reszt dnia u boku Marianny, a jego ulubiony
wye bdzie lea u jej stp.
Pewnego wieczora, mniej wicej w tydzie po wyjedzie pukownika Brandona,
otworzy ze wszystkim swoje serce, wyjawiajc uczucia, jakimi obdarza otaczajce go w tym
domu przedmioty. Kiedy pani Dashwood wspomniaa mimochodem o planach pewnych
przerbek, jakich chce dokona na wiosn, gorco sprzeciwi si wszelkim zmianom w domu,
ktry jego serce uznao za absolutn doskonao.
- Co? - zakrzykn. - Zmiany w tym kochanym domeczku! Nie! Na to nigdy nie
przystan. Ani jeden kamie nie powinien by dobudowany do tych cian, ani na cal nie
wolno zmieni ich rozmiarw, jeli ma si wzgld na moje uczucia.
- Nieche si pan nie obawia - uspokoia go Eleonora. - Nic si takiego nie stanie.
Mamusia nigdy nie bdzie miaa na to pienidzy.
- Cieszy mnie to z caego serca - oznajmi. - Nieche zawsze pozostanie uboga, jeliby
nie umiaa zrobi lepszego uytku ze swego bogactwa.
- Dzikuj panu. Moe by pan jednak pewien, e nie oddaabym paskiego
przywizania do tego miejsca czy te przywizania kogo, kogo kocham, za wszystkie
przerbki i udoskonalenia na wiecie. Prosz mi wierzy, e bez wzgldu na to, jaka mi suma
zostanie po dokonaniu rozlicze na wiosn, prdzej j odo bezuytecznie, ni wykorzystam
w celu tak panu niemiym. Ale czy naprawd tak si pan przywiza do tego domu, e nie
dostrzega w nim adnych brakw?
- Tak - odpar. - Dla mnie ten dom nie ma wad. Wicej, uwaam go za jedyny dom, w

jakim mona osign szczliwo. Gdybym mia do pienidzy, natychmiast zburzybym


dwr w Combe i odbudowa go dokadnie wedug planw tego domku.
- Z ciemnymi, wskimi schodami i dymic kuchni - dorzucia Eleonora.
- Tak! - zakrzykn tym samym entuzjastycznym tonem. - Z tym i wszystkim innym,
co do tego domu przynaley. Tak, ebym mia dokadn kopi i tego, co wygodne, i co
niewygodne. Wtedy i tylko wtedy mgbym moe pod moim dachem w Combe by rwnie
szczliwy jak w Barton.
- Sdz - powiedziaa Eleonora - e mimo tak wielkich mankamentw jak
obszerniejsze pokoje i wygodniejsze schody, bdzie pan kiedy w przyszoci uwaa wasny
dom za rwnie doskonay.
- Istniej pewne okolicznoci - powiedzia Willoughby - ktre mogyby mj dom
uczyni bardzo bliskim memu sercu, ale ten bdzie mia zawsze prawo do mego uczucia,
ktrego to prawa aden inny dom mie nie moe.
Pani Dashwood spogldaa z zadowoleniem na Mariann, ktra utkwia w modym
czowieku swoje pikne oczy, a wyraz ich wiadczy dobitnie, jak dobrze rozumie, co ma na
myli.
- Jake czsto pragnem - cign - kiedym zeszego roku by w Allenham, eby w
tym domku kto zamieszka. Za kadym razem, kiedym tu przychodzi, uderzao mnie pikno
jego pooenia i aowaem, e stoi pusty. Nie przypuszczaem nawet, e pierwsza
wiadomo, jak usysz od pani Smith za nastpnym tutaj przyjazdem, bdzie o wynajciu
domku. Poczuem jednoczenie rado i ciekawo, a tego ju nie mona tumaczy czym
innym jak przeczuciem przyszego szczcia, ktrego miaem tu zakosztowa. Czy nie tak
musiao by, Marianno? - spyta cichszym gosem. Potem poprzednim tonem zwrci si do
pani Dashwood: - I ten dom chciaaby pani zepsu? Obra z jego prostoty przez rzekome
ulepszenia? I ten kochany salonik, w ktrym zacza si nasza znajomo i w ktrym od tego
czasu spdzilimy tyle szczliwych godzin, ten salonik zdegradowaaby pani do roli zwykej
sieni, przez ktr kady bdzie przechodzi tam i sam, ile wola? Ten pokj, co niegdy mia
do zaofiarowania wicej miejsca i wygody ni jakikolwiek inny apartament o
najpikniejszych proporcjach na wiecie?
Pani Dashwood raz jeszcze zapewnia go, e nie bdzie nawet prbowaa robi
podobnych zmian.
- Jaka pani dobra! - powiedzia gorco. - Ta obietnica zdejmuje mi ciar z serca.
Niech pani jeszcze j nieco rozszerzy, a bd cakiem szczliwy. Niech mi pani przyrzeknie,
e nie tylko ten dom pozostanie bez zmian, ale e zawsze pani i jej rodzin znajd nie

zmienion, tak jak i wasze domostwo. I e zawsze okaecie mi t dobro, ktra sprawia, e
kady nalecy do was przedmiot jest drogi memu sercu.
Pani Dashwood przyrzeka mu to chtnie, a zachowanie modego czowieka przez cay
wieczr wiadczyo o jego uczuciu i szczciu.
- Czy przyjdzie pan jutro na obiad? - zapytaa pani Dashwood, kiedy wychodzi. - Nie
prosz, by pan przychodzi przed poudniem, jako e musimy i do dwora z wizyt do lady
Middleton.
Obieca, e bdzie u nich o czwartej.

ROZDZIA XV
Nastpnego dnia przed poudniem pani Dashwood posza zoy wizyt ady
Middleton, zabierajc ze sob dwie crki. Marianna wymwia si od pjcia pod pozorem
jakiego bahego zajcia, a matka chtnie na to przystaa, przekonana, e poprzedniego dnia
Willoughby obieca zoy wizyt w ich domku pod nieobecno pozostaych dam.
Po powrocie zobaczyy przed domem kariolk i sucego, pani Dashwood dosza
wic do wniosku, e suszne byy jej przypuszczenia. Dotychczas wszystko si zgadzao, po
wejciu do domu jednak zobaczya co, czego si na pewno nie spodziewaa. W przedpokoju
ujrzay wychodzc spiesznie z saloniku Mariann, trzymajc chusteczk przy oczach, w
jawnej rozpaczy. Nie zauwaywszy ich nawet, pobiega na gr. Zdumione i przeraone
weszy natychmiast do saloniku, gdzie zastay pana Willoughby'ego, ktry sta samotnie,
oparty o parapet kominka, tyem do wchodzcych. Obrci si ku nim szybko - z jego twarzy
mona byo wyczyta, e przejmuj go te same uczucia co Mariann.
- Czy co jej si stao? - zawoaa pani Dashwood wchodzc. - Czy ona chora?
- Mam nadziej, e nie - odpar Willoughby, silc si na pogodn min, i doda z
wymuszonym umiechem: - To raczej u mnie mona by si dopatrywa choroby, przeywam
bowiem ogromnie przykry zawd.
- Zawd?!
- Tak, gdy nie mog dotrzyma zoonej pani obietnicy. Pani Smith skorzystaa
dzisiaj z przywileju, jaki daje wadza bogatego nad zalenym ubogim kuzynem, i wysya
mnie do Londynu. Wanie otrzymaem rozkazy i poegnaem si z Allenham, a dla
rozweselenia przyjechaem poegna si z paniami.
- Do Londynu! I wyjedasz pan dzi przed poudniem?
- Waciwie zaraz.
- To bardzo niefortunna okoliczno. Ale prob pani Smith naley koniecznie speni.
Mam nadziej, e nie rozstaniemy si z panem na dugo?
Zaczerwieni si odpowiadajc: - Pani jest bardzo askawa, ale nie sdz, bym mia
szybko wrci do hrabstwa Devon. Odwiedzam pani Smith nie czciej jak raz w roku.
- Czyby pani Smith bya tutaj jedyn pana dobr znajom? Czy Allenham to jedyny
dom w tej okolicy, gdzie zostanie pan mile przyjty? Wstyde si, pan! Naprawd, czekasz
na zaproszenie do naszego domu?
Policzki jego pociemniay jeszcze bardziej, oczy spuci ku ziemi i odpar tylko: - Pani
jest zbyt askawa.

Pani Dashwood ze zdumieniem spojrzaa na Eleonor. Ta bya rwnie zdziwiona.


Przez chwil trwao milczenie, ktre przerwaa pani domu:
- Mog tylko doda, drogi panie, e zawsze chtnie ci u nas powitamy. Nie nalegam
bynajmniej, by natychmiast wraca, jako e tylko ty sam moesz wiedzie, czyby si to
podobao pani Smith, jeli za o to idzie, to nie wtpi w twj rozsdek, tak jak nie wtpi, e
znam twoje pragnienia.
- Obecne moje zobowizania - powiedzia modzieniec, mocno speszony - s takiej
natury, e... nie miem sobie pochlebia...
Urwa. Pani Dashwood ze zdumienia wprost mow odjo, nastpia wic znowu
chwila milczenia. Przerwa j Willoughby ze sabym umiechem: - To szalestwo tak
zwleka. Nie bd duej zadawa sobie udrki, przebywajc wrd przyjaci, ktrych
towarzystwem nie mog si w tej chwili cieszy.
Poegna si z nimi piesznie i opuci pokj. Zobaczyy, jak wsiada do kariolki, po
chwili znikn im z oczu.
Pani Dashwood bya zbyt przejta, by mc prowadzi rozmow, wysza wic
natychmiast do swojego pokoju, chcc w samotnoci da folg niepokojowi i trwodze, jakie
ten nagy wyjazd w niej wzbudzi.
Eleonora bya nie mniej ni matka przejta i zatroskana. Z lkiem i niedowierzaniem
mylaa o tym, co si przed chwil stao. Zachowanie modego czowieka przy poegnaniu,
jego zakopotanie, udana wesoo, a nade wszystko niech, jak okaza, usyszawszy
zaproszenie matki - wzbudziy w niej ogromny niepokj. Na chwil opanowa j lk, e on
nigdy w yciu nie ywi wobec Marianny powanych zamiarw, w nastpnej - e rozdzielia
ich jaka fatalna sprzeczka. Wygld Marianny, kiedy opuszczaa salonik, mg wiadczy o
powanej ktni, chocia kiedy Eleonora pomylaa, jak wielkie byo uczucie siostry do
modego czowieka - podobne wytumaczenie wydawao jej si niemal nieprawdopodobne.
Bez wzgldu jednak na powody ich rozstania, desperacja Marianny bya oczywista, i
Eleonora z najczulszym wspczuciem mylaa o straszliwej rozpaczy, jakiej siostra zapewne
da upust, nie tyle nawet szukajc w tym ulgi, ile uwaajc, e ma obowizek karmi j i
podsyca.
W p godziny pniej zesza na d matka i cho oczy miaa zaczerwienione, na
twarzy jej gocia pogoda.
- Kochany pan Willoughby jest ju o kilka mil od nas - zwrcia si do Eleonory,
siadajc nad robtk. - Pomyl, z jakim cikim sercem musi odbywa t podr.
- To wszystko bardzo dziwne. Ta niespodziewana konieczno wyjazdu! Tak

ogromnie naga! Wczoraj wieczr by tu z nami, szczliwy, pogodny, serdeczny! A teraz zawiadamia nas na dziesi minut przed wyjazdem... I to wyjazdem bez zamiaru powrotu! O,
musiao si sta co wicej ni to, co nam powiedzia. Mwi, zachowywa si jak nie ten sam
czowiek. Przecie mama musiaa zauway rwnie wyranie jak ja, jak bardzo by
odmieniony. C mogo si sta? Moe si pokcili, jak mama sdzi? Jake inaczej mona
by tumaczy to, e nie chcia przyj mamy zaproszenia?
- Nie brako mu po temu ochoty, creczko, to widziaam wyranie. On po prostu nie
mg tego zaproszenia przyj. Przemylaam to gruntownie, zapewniam ci, i znalazam
wyjanienie wszystkiego, co z pocztku zarwno mnie, jak tobie wydawao si takie dziwne.
- Naprawd?
- Tak, zupenie zadowalajce wyjanienie... Tylko e ty, Eleonoro, tak lubisz wtpi
we wszystko, w co tylko mona wtpi... Ciebie to nie zadowoli, to pewne, ale mojego
przekonania mi nie odbierzesz. Ot, moim zdaniem, pani Smith podejrzewaa, e
Willoughby kocha si w Mariannie, nie pochwalaa jego wyboru - by moe ma co do jego
osoby inne plany - i z tego powodu chciaa go std usun. Sprawa, w ktrej wysaa go z
naszego hrabstwa, jest tylko pretekstem. Sdz, Eleonoro, e tak si rzecz miaa w istocie.
Ponadto on zdaje sobie spraw, e pani Smith nie pochwala tego zwizku, wobec czego nie
omieli si jej przyzna do zarczyn z Mariann i ze wzgldu na swoj zaleno materialn
uzna za konieczne podporzdkowa si jej yczeniom i na jaki czas wyjecha z hrabstwa
Devon. Ty mi na pewno powiesz, e tak mogo by, ale nie musiao, ale ja nie mog przyj
tych wtpliwoci, pki mi nie przedstawisz innego, rwnie zadowalajcego wytumaczenia.
No i co powiesz, Eleonoro?
- Nic, bo mamusia przewidziaa moj odpowied.
- A wic uwaasz, e to mogo, ale nie musiao by prawd. Och, creczko, jak
niepojte s twoje uczucia. Chtniej dajesz wiar zemu ni dobremu. Prdzej bdziesz
wyglda nieszczcia Marianny i wiaroomstwa tego biedaka, ni sprbujesz go
usprawiedliwi. Postanowia uzna go przeniewierc, poniewa poegna si z nami mniej
serdecznie, ni si dotd zachowywa. Czy nie mona czego przypisa roztargnieniu albo
przygnbieniu zwizanemu z przeywanym zawodem? Czy nie mona przyj adnych
ewentualnoci tylko dlatego, e nie s pewnikami? Czy doprawdy nic nie naley si
czowiekowi, ktry da nam tak wiele dowodw swego uczucia i adnych podstaw do zego o
nim mniemania? Czy nie mona przyj, e istniej jakie bezsporne przyczyny, ktre na
jaki czas pozosta musz sekretem? A poza tym, o co ty go waciwie posdzasz?
- Trudno mi powiedzie. Przecie jednak taka odmiana, jakiej przed chwil byymy

wiadkami, musi obudzi niemie podejrzenia. Ale bardzo jest suszne to, co mama
powiedziaa o nalenych mu wzgldach, nadto chciaabym by bezstronna w ocenie kadego
czowieka. Moliwe, e pan Willoughby mia powody, by postpi tak, jak postpi, i mam
nadziej, e mia. Ale bardziej by do niego pasowao, gdyby je natychmiast wyjawi.
Sekretno moe by czasem wskazana, ale sekretno u pana Willoughby'ego budzi jednak
zdziwienie.
- Nie miej mu przynajmniej za ze, e postpowa wbrew swojej naturze, kiedy to byo
konieczne. Czy naprawd uznajesz suszno moich argumentw w jego obronie?... Jestem
rada... a on uniewinniony.
- Nie cakiem. Moe byo waciwe ukrywa zarczyny (jeli oni s rzeczywicie
zarczeni) przed pani Smith. Jeli tak, to jest bardzo wskazane, by pan Willoughby jak
najmniej przebywa teraz w hrabstwie De von. Ale to nie jest wytumaczenie, dlaczego
ukrywaj swoje zarczyny przed nami.
- Ukrywaj przed nami? Kochana moja, czyby oskaraa jego i Mariann o skryto?
To doprawdy dziwne, przecie wzrokiem oskaraa ich codziennie o brak powcigliwoci.
- Nie chc dowodu ich uczucia - odpara Eleonora - lecz ich zarczyn.
- Jestem gboko przekonana o jednym i o drugim.
- A przecie ani Marianna, ani pan Willoughby nie powiedzieli mamie ani sowa na
ten temat.
- Nie potrzeba sw tam, gdzie czyny wiadcz same za siebie. Czy jego zachowanie
wobec Marianny i nas wszystkich w cigu co najmniej dwch ostatnich tygodni nie
wiadczyo jawnie o tym, e j kocha i uwaa za swoj przysz on, a do nas jest
przywizany jak do najbliszej rodziny? Czy nie rozumielimy si nawzajem doskonale?
Czy nie prosi mnie co dzie o zgod wyrazem twarzy, zachowaniem, pilnie i serdecznie
okazywanym mi szacunkiem? Creczko droga, czy mona wtpi w ich zarczyny? Jake ci
co podobnego mogo przyj do gowy? Jak mona przypuci, by on, wiedzc - bo przecie
musi wiedzie - o mioci twojej siostry, mia j odjecha i to moe na wiele miesicy, nie
zapewniwszy jej o swoim uczuciu? e si rozstali bez obietnicy dochowania sobie wiary?
- Przyznaj, e wszystkie okolicznoci, z wyjtkiem jednej, opowiadaj si za ich
zarczynami, ale t jedn jest milczenie obydwojga na ten temat, co moim zdaniem przewaa
wszystkie pozostae.
- Jakie dziwne rzeczy powiadasz! Doprawdy, musiaa mie okropne mniemanie o
panu Willoughbym, jeli po tym, co tak jawnie sobie okazywali, moesz wtpi w natur
czcych ich zwizkw. Czy przez cay czas gra komedi w stosunku do twojej siostry? Czy

naprawd przypuszczasz, e jest mu obojtna?


- Nie, tego przypuszcza nie mog. On j z pewnoci kocha.
- Dziwna to mio, jeli moe j tak obojtnie zostawi, nie dbajc o przyszo, jak
mu przypisujesz.
- Niech mamusia sobie przypomni, e ja zawsze miaam wtpliwoci w tej sprawie.
Tak, przyznaj, miaam, ale teraz te wtpliwoci sabn, a wkrtce mog znikn ze szcztem.
Jeli zobaczymy, e Marianna i pan Willoughby pisuj do siebie, wszystkie moje obawy
pierzchn.
- Ot, doprawdy, wielkie mi ustpstwo! Jeli zobaczysz ich przy otarzu, dojdziesz do
wniosku, e zapewne si pobior. Niewdzicznica! Mnie jednak nie trzeba takich dowodw.
W moim przekonaniu nie zaszo nic, co mogoby budzi najmniejsze wtpliwoci: nie
usiowali niczego skrywa, zachowanie ich byo nieskrpowane, postpowali zawsze
otwarcie. Nie moesz wtpi, czego pragnie twoja siostra. Wobec tego moesz mie
podejrzenia jedynie w stosunku do pana Willoughby'ego. Ale dlaczego? Czy jest
czowiekiem pozbawionym serca i honoru? Czy widzisz w jego postpowaniu co
podejrzanego, co, co mogoby budzi obawy? Czy ten czowiek moe by faszywy?
- Mam nadziej, ufam, e nie! - zawoaa Eleonora. - Jestem przywizana do pana
Willoughby'ego, mam dla niego szczere uczucie i powtpiewanie w jego uczciwo jest mi z
pewnoci rwnie przykre jak mamie. To wszystko tak jako niechccy... Byam wstrznita,
przyznaj, dzisiejsz zmian w jego zachowaniu. Mwi jak nie ten sam, a na mamy dobro
nie odpowiedzia serdecznoci. Ale by moe wyjanieniem tego wszystkiego jest owa
sytuacja, w jakiej si, wedle mamy, znalaz. Przed chwil rozsta si z Mariann, widzia, jak
opuszcza go zrozpaczona, a jeli z obawy przed uraeniem pani Smith nie chcia ulec pokusie
szybkiego powrotu, a jednoczenie odrzucajc mamy zaproszenie rozumia, e w naszych
oczach wyglda na niewdzicznika i budzi podejrzenia - no, to musia by i zaambarasowany,
i zdenerwowany. W takim wypadku wikszy by mu przynioso zaszczyt, gdyby jasno i
otwarcie przyzna si do swoich kopotw, byoby to rwnie bardziej zgodne z jego
usposobieniem, nie bd jednak robia mu zarzutw, powodujc si tak maostkowymi
wzgldami, jak rnice opinii czy te fakt, e postpi inaczej, ni ja bym uwaaa za
odpowiednie i waciwe.
- Mwisz bardzo rozsdnie. Pan Willoughby z pewnoci nie zasuguje na
podejrzenia. Cho go niedugo znamy, nie jest przecie obcy w tych okolicach, a czy
syszaa, eby kto kiedy le o nim mwi? Gdyby posiada majtkow niezaleno i mg
si natychmiast eni, istotnie dziwnie by wygldao, gdyby nas tak opuci, nie

powiedziawszy mi o swoich zamiarach, ale przecie nie tak wyglda jego sytuacja. To
narzeczestwo nie zaczo si pod szczliw wrb w pewnym sensie, gdy ze lubem bd
pewno musieli dugo zwleka i moe byoby wskazane utrzymywa teraz wszystko w
sekrecie, o ile si da.
Rozmow przerwao im wejcie Magorzaty. Eleonora moga do woli rozmyla nad
przedstawion przez matk wersj wypadkw, przyznawa prawdopodobiestwo wielkiej ich
czci i ufa w prawdziwo reszty.
Mariann zobaczyy dopiero wieczorem przy stole. Wesza do pokoju i zaja swoje
miejsce bez sowa. Oczy miaa zaczerwienione i podpuchnite, wydawao si, e z trudem
wstrzymuje zy. Unikaa ich spojrze, nie moga ani mwi, ani je i po chwili, kiedy matka
z serdecznym wspczuciem pogadzia j w milczeniu po rce, jej wta dzielno pierzcha i
panna, wybuchnwszy paczem, wysza z pokoju.
Przez cay wieczr trwaa ta gwatowna rozpacz. Marianna bya nieodporna, poniewa
nie pragna wcale narzuci sobie zdyscyplinowania. Kada najdrobniejsza wzmianka o
czym, co miao zwizek z modym czowiekiem, pograa j natychmiast we zach, a cho
caa rodzina najtroskliwiej staraa si strzec jej spokoju, nie moga podczas rozmowy unikn
od czasu do czasu wspomnienia czego, co serce Marianny czyo z osob modego
czowieka.

ROZDZIA XVI
Marianna uwaaaby za rzecz niewybaczaln, gdyby pierwsz noc po rozce z panem
Willoughbym spdzia pic spokojnie. Wstydziaby si nastpnego ranka spojrze w oczy
rodzinie, gdyby wstajc z ka nie potrzebowaa odpoczynku bardziej, ni kiedy si do niego
kada. Lecz uczucia, ktre z odpoczynku uczyniyby hab, nie wystawiy jej na podobne
niebezpieczestwo. Spdzia bezsennie ca noc, a wiksz jej cz przepakaa. Wstaa z
ka z migren, niezdolna do rozmowy, bez apetytu, zadajc nieustanny bl matce i
siostrom, udaremniajc wszelkie ich wysiki, gdy prboway j pocieszy. Doprawdy, bya to
bardzo romantyczna panna!
Po niadaniu wysza samotnie i spacerowaa po wiosce Allenham, wspominajc
minione szczcie i opakujc przez wiksz cz ranka smutn odmian swego losu.
Wieczr przeszed na podobnym folgowaniu uczuciom. Graa wszystkie ulubione
pieni, ktrych sucha pan Willoughby, wszystkie piewki, w ktrych tak czsto czyli swe
gosy, i siedziaa nad instrumentem, wpatrujc si w kad linijk nut spisanych dla niej jego
rk, a wreszcie serce jej wezbrao smutkiem, ktrego nic ju nie mogo przewyszy! W ten
sposb karmia dzie w dzie sw rozpacz. Spdzaa dugie godziny nad fortepianem, na
przemian paczc i piewajc, pki zy nie zdawiy jej gosu. W lekturze tak jak w muzyce
sigaa tam, gdzie moga znale cierpienie - do rnic midzy chwil obecn a przeszoci.
Czytaa tylko to, co przedtem czytywali razem.
Nie mona byo w nieskoczono dawa przystpu tak gwatownej rozpaczy, tote po
kilku dniach zastpia j nieco spokojniejsza melancholia. Marianna jednak codziennie
oddawaa si takim zajciom, jak samotne spacery i milczce rozmylania, ktre przynosiy
od czasu do czasu wybuchy rwnie jak poprzednio gwatownej desperacji.
Od pana Willoughby'ego nie przyszed list, ale Marianna nie wygldaa poczty. Matka
bya zdumiona, a Eleonor znowu zacz ogarnia niepokj. Pani Dashwood potrafia jednak
zawsze znale wyjanienie, ktre przynajmniej jej wystarczao.
- Pomyl, Eleonoro - mwia - jak czsto sir John przynosi nam z poczty listy i jak
czsto sam wysya nasze. Ustaliymy przecie, e konieczne jest zachowanie sprawy w
sekrecie, a przecie wszystko by si natychmiast wydao, gdyby ich korespondencja miaa
przechodzi przez rce sir Johna.
Eleonora nie moga odmwi susznoci temu wyjanieniu i prbowaa uzna je za
wystarczajce usprawiedliwienie milczenia modych. Mona byo jednak doj prawdy i
rozwia mg tajemnicy w sposb tak prosty i stosowny, e musiaa go podsun matce.

- Czemu mamusia nie zapyta Marianny wprost, czy jest, czy nie jest zarczona z
panem Willoughbym? Przecie takie pytanie postawione przez matk i to tak dobr,
pobaliw matk, nie moe by obraliwe. Przyjmie je za oczywisty wyraz przywizania.
Ona przecie zawsze bya taka szczera, otwarta, zwaszcza w stosunku do mamusi.
- Za adne skarby wiata nie zadaabym jej takiego pytania. Pomyl tylko, jak
strasznie musiaoby j zabole, gdyby si okazao, e nie s zarczeni. Postpiabym
doprawdy bardzo maodusznie. Utraciabym na przyszo prawo do jej zaufania,
przymuszajc j do wyznania czego, czego zobowizaa si nie wyjawia nikomu. Znam
serduszko Marianny. Wiem, jak bardzo mnie kocha, i z pewnoci nie bd ostatni osob,
ktra si dowie o prawdzie wwczas, gdy okolicznoci na to pozwol. Nie bd nigdy nikogo
przymusza do zwierze, a ju na pewno nie moje dziecko, ktremu poczucie obowizku
mogoby nie pozwoli na odmwienie mej probie, nawet wbrew wasnym chciom.
Eleonora uwaaa, e jest to przesadna wielkoduszno, zwaywszy modo siostry,
tote nalegaa dalej, lecz na prno; zwyky rozsdek, zwyka ostrono, zwyka roztropno
- wszystko to musiao ustpi wobec romantycznej delikatnoci pani Dashwood.
Upyno kilka dni, nim nazwisko pana Willoughby'ego pado z ich ust w obecnoci
Marianny, sir John jednak i pani Jennings nie byli tak powcigliwi, a ich dowcipy
niejednokrotnie sprawiay pannie dodatkow przykro w tak bolesnych chwilach. Pewnego
dnia jednak pani Dashwood, biorc przypadkiem w rk tom Szekspira, zawoaa:
- Nie skoczyymy Hamleta! Popatrz, Marianno, drogi pan Willoughby wyjecha,
nim doszymy do koca. Odoymy t lektur do jego powrotu... ale moe bdziemy musiay
czeka dugie miesice!
- Miesice! - zakrzykna Marianna z ogromnym zdumieniem. - Nie... nawet nie
tygodnie.
Matka poaowaa wasnych sw, Eleonora jednak ucieszya si, syszc odpowied
Marianny, wiadczc tak dobitnie o zaufaniu do modego czowieka i znajomoci jego
planw.
W tydzie mniej wicej po wyjedzie pana Willoughby'ego Marianna musiaa
pewnego ranka przyczy si do sistr i pj z nimi na poranny spacer, zamiast wdrowa
samotnie. Dotychczas pilnie unikaa towarzystwa na przechadzkach. Jeli jej siostry
kieroway si na wzgrza, ona natychmiast ruszaa samotnie drog, jeli one mwiy o
spacerze w dolinie, ona natychmiast sza na wzgrza, i kiedy wszyscy wyruszali, jej nie
mona ju byo odnale. Wreszcie jednak Eleonora, ktra bardzo krytycznie odnosia si do
tego cigego odosobnienia siostry, zrcznie przyapaa j przed wyjciem i ruszyy razem

drog w dolinie, na og milczc, trudno bowiem byo rozcign kontrol i nad mylami
Marianny, a Eleonora rada, e wygraa na jednym odcinku, nie prbowaa walki na innych. Z
miejsca pooonego za wrotami doliny, gdzie teren, cho pokryty bujn rolinnoci,
wyglda bardziej dostpnie i cywilizowanie, roztacza si widok na spory odcinek gocica,
ktrym tu przyjechay z Norland; doszedszy tutaj, dokd nigdy jako dotychczas nie dotary,
stany, by obejrze widok, jaki roztacza si na dzielc je od domu odlego.
Pord przedmiotw, jakie napotka ich wzrok, dostrzegy jeden punkt ruchomy;
okazao si, e to mczyzna jadcy konno w ich kierunku. Po kilku minutach mogy ju
stwierdzi, e to kto z towarzystwa, a w chwil pniej Marianna zakrzykna w uniesieniu:
- To on! To on... Wiem, e to on! - i ruszya ku niemu, lecz Eleonora zawoaa:
- Marianno, kochanie, chyba si mylisz. To nie jest pan Willoughby. Jest od niego
niszy i inaczej si nosi.
- Ale to on, on! - woaa Marianna. - Na pewno on. Jego sylwetka, jego paszcz
podrny i ko!... Wiedziaam, e wrci rycho!...
Mwic to, sza prdko ku nadjedajcemu, a Eleonora, nie chcc, by siostra znalaza
si w kopotliwej sytuacji - bya bowiem pewna, e to nie Willoughby - przyspieszya kroku i
sza z ni razem. Po chwili, kiedy od podrnego dzielio je zaledwie kilkadziesit krokw,
Marianna podniosa wzrok; z blem w sercu zawrcia natychmiast i szybkim krokiem
ruszya w przeciwn stron, kiedy zatrzymay j gosy obu sistr, do ktrych doczy si
trzeci, znajomy jej niemal rwnie dobrze jak gos pana Willoughby'ego. Odwrcia si, by ze
zdumieniem ujrze i powita Edwarda Ferrarsa.
By w tej chwili jedynym czowiekiem na wiecie, ktremu moga wybaczy, e nie
jest panem Willoughbym, jedynym, ktry mg zdoby jej umiech. Zapomniaa o zach,
buzia jej si rozpromienia i w szczciu siostry znalaza chwilowe zapomnienie o doznanym
zawodzie.
Zsiad, odda konia sucemu i ruszy wraz z pannami do Barton, dokd si wanie
wybiera z wizyt.
Gorco go powitay, zwaszcza Marianna, ktra okazywaa mu wicej serdecznoci
ni Eleonora. Wydawao jej si nawet, e w spotkaniu starszej siostry z Edwardem zauwaya
znowu w niepojty chd, jaki tak czsto wyczuwaa w ich wzajemnym stosunku w Norland.
Zwaszcza w wygldzie i sowach Edwarda brakowao tego, co zakochanemu przystoi.
Wydawa si zakopotany, nie sprawia wraenia czowieka, ktry na ich widok odczuwa
rado, nie by ani wniebowzity, ani nawet wesoy, mwi niewiele i tylko kiedy go
przymusiy pytaniami i nie wyrnia Eleonory najmniejszym dowodem uczucia. Marianna

patrzya i suchaa z rosncym zdumieniem. Zaczynaa nieomal odczuwa do Edwarda


niech, a skoczyo si to, jak i wszystko inne u niej, nawrotem myli ku panu
Willoughby'emu, ktrego zachowanie stanowio uderzajcy kontrast z zachowaniem
przyszego szwagra.
Po krtkiej chwili, jaka nastpia po pierwszych pytaniach i sowach zdumienia,
Marianna zapytaa Edwarda, czy jedzie prosto z Londynu. Odpowiedzia, e nie, bawi w
hrabstwie Devon od dwch tygodni.
- Od dwch tygodni! - zakrzykna zdumiona, e od tak dawna jest w tym samym co
Eleonora hrabstwie, a dopiero teraz j odwiedza.
Ze strapion min wyjani, e by u swoich przyjaci, pod Plymouth.
- Czy dawno by pan w hrabstwie Sussex? - pytaa Eleonora.
- Wyjechaem z Norland przed miesicem.
- A jak wyglda kochane, kochane Norland? - zawoaa Marianna.
- Kochane, kochane Norland - odpara Eleonora - wyglda zapewne tak samo, jak
zawsze o tej porze roku. Lasy i cieki pene uschnitych lici.
- Och - zakrzykna Marianna - jake mnie niegdy porywa ten widok, gdym patrzya
na lecce licie! Jakie to byo cudowne, gdym na spacerze czua, jak wiatr je pdzi wok
mnie niby strugi deszczu. Jakie we mnie uczucia budziy one, i ta jesie, i nawet samo
powietrze. A teraz nie ma nikogo, kto by na nie zwaa. Dostrzega si w nich tylko kopot,
zawad, ktr trzeba jak najszybciej usun, zmie.
- Nie wszyscy - umiechna si Eleonora - podzielaj twoj namitno do zwidych
lici.
- Tak, mao kto podziela moje uczucia, mao kto je rozumie. Ale czasami... - po tych
sowach na jaki czas pogrya si w zamyleniu, z ktrego jednak si wyrwaa. - Spjrz,
Edwardzie - wskazaa roztaczajcy si przed nimi widok - to jest dolina Barton. Popatrz na
ni i jeli moesz, stj chwil spokojnie. Spjrz tylko na te wzgrza. Widziae kiedy
podobne? Tam, na lewo, ley dwr Barton, tam, pord lasu i pl. Wida std jedn
szczytow cian domu. A tam, pod tym najdalszym wzgrzem, ktre wznosi si tak
majestatycznie, tam jest nasz domeczek.
- To pikna okolica - przyzna - ale te doliny musz by w zimie strasznie botniste.
- Jake moesz pan myle o bocie, majc przed sob takie wspaniaoci?
- Poniewa - odpar z umiechem - widz przed sob wrd tych wspaniaoci bardzo
botnist drk.
- Jakie to dziwne - powiedziaa do siebie Marianna, idc dalej. - Macie tu przyjemne

ssiedztwo? Czy Middletonowie to mili ludzie?


- Ale skd - odpara Marianna. - Trudno sobie wyobrazi bardziej niefortunn sytuacj
ni nasza.
- Marianno - oburzya si Eleonora - jak moesz tak mwi! Jak moesz by tak
niesprawiedliwa! To rodzina bardzo szacowna, ktra nam okazaa niezwykle przyjazn
yczliwo. Czyby zapomniaa, Marianno, ile im zawdziczamy miych dni?
- Nie - odpara cicho Marianna - ani ile bolesnych chwil.
Eleonora nie zwrcia na to uwagi i zaja si gociem, starajc si podtrzyma choby
pozr rozmowy; opowiadaa o ich nowym domu, jego wygodach itd., wymuszajc od czasu
do czasu od Edwarda jakie pytanie czy uwag. Chd i powcigliwo modego czowieka
ogromnie j bolay, bya zdenerwowana i niemal gniewna, postanowia jednak kierowa si w
swoim zachowaniu raczej tym, co byo, ni tym, co jest, i staraa si nie okazywa mu
niechci czy niezadowolenia - jednym sowem, traktowaa go tak, jak naleao ze wzgldu na
czce ich rodzinne stosunki.

ROZDZIA XVII
Zdumienie pani Dashwood, gdy zobaczya gocia, trwao zaledwie chwil, uznaa
bowiem przyjazd Edwarda do Barton za najbardziej oczywist rzecz na wiecie. Rado i
serdeczne powitania trway o wiele duej. Przyja go najyczliwiej - adna niemiao,
chd czy powcigliwo nie mogyby si osta wobec takiego przyjcia. Ustpoway ju
przed drzwiami, a pierzchy pod wpywem urzekajcego obejcia pani domu. No c,
doprawdy, aden mczyzna nie mg si zakocha w jednej z crek, nie objwszy swoim
uczuciem rwnie i matki, tote Eleonora wkrtce stwierdzia z przyjemnoci, e mody
czowiek zaczyna si zachowywa tak jak dawniej. Odyo jego serdeczne przywizanie do
nich wszystkich, wyranie te interesowa si ich losem i pomylnoci. By jednak markotny.
Chwali dom, zachwyca si jego pooeniem i otoczeniem, by miy i uwaajcy, ale
jednoczenie markotny. Wszyscy to zauwayli, a pani Dashwood, przypisujc to
maodusznoci jego matki, zasiadaa do stou za na wszystkich samolubnych rodzicw.
- Jak te matka widzi teraz twoj przyszo? - zapytaa, gdy po obiedzie usiedli wok
kominka. - Czy w dalszym cigu masz by wielkim mwc wbrew wasnym chciom?
- Nie. Moja matka przekonaa si ju chyba, e mam tyle samo chci co talentu do
ycia publicznego.
- Wobec tego, jaka ma by twoja droga do sawy? Bo przecie musisz by sawny, by
zadowoli rodzin. A nie majc ani zawodu, ani pewnoci siebie, ani skonnoci do szastania
pienidzmi i w dodatku nie lubic zawiera nowych znajomoci, moesz stan wobec
wielkich przeszkd.
- Nie bd nawet prbowa. Nie pragn by znakomitoci i mam wszelkie powody
sdzi, e nigdy ni nie zostan. Bogu dziki! Nie mona ze mnie si zrobi geniusza i
krasomwcy.
- Wiem, nie rozpiera ci ambicja. Masz umiarkowane pragnienia. - Rwnie
umiarkowane, jak kady czowiek na wiecie. Jak wszyscy inni chciabym by bardzo
szczliwy, ale podobnie jak inni widz swoje szczcie na wasny sposb. Wielko mi go
nie da.
- Byoby dziwne, gdyby daa - przytakna Marianna. - C ma z nim wsplnego
bogactwo czy zaszczyty.
- Zaszczyty niewiele - zgodzia si Eleonora - ale bogactwo bardzo duo.
- Jak moesz tak mwi, Eleonoro! - zakrzykna Marianna. - Pienidze mog da
szczcie tylko tam, gdzie nie moe ono przyj z innego rda. Poza dostatkiem nie mog

przynie prawdziwego zadowolenia, jeli idzie o istotne ludzkie potrzeby.


- A moe - umiechna si Eleonora - dojdziemy jednak do zgody. Twj dostatek i
moje bogactwo s chyba do siebie podobne i zapewne obie uwaamy, e w dzisiejszym
wiecie czowiek, ktry ich nie posiada, jest pozbawiony wszelkich materialnych wygd.
Twoje pogldy tylko brzmi szlachetniej ni moje. Powiedz, ile wynosi twj dostatek?
- Jakie tysic osiemset do dwch tysicy funtw, nie wicej. Eleonora wybuchna
miechem. - Dwa tysice rocznie! Moje bogactwo to tysic! Przewidywaam, czym to si
skoczy.
- A przecie dwa tysice rocznie to dochd bardzo umiarkowany - tumaczya
Marianna. - Trudno z mniejszego utrzyma rodzin. Z pewnoci to nie s wygrowane
wymagania. Odpowiednia liczba suby, powz, moe dwa, i konie myliwskie - wszystko to
nie do pomylenia przy mniejszym dochodzie.
Eleonora znowu si umiechna, syszc, jak siostra tak akuratnie wylicza przysze
wydatki domowe w Combe Magna.
- Konie myliwskie! - zdumia si Edward. - A po co te konie? Przecie nie kady
poluje.
- Wikszo ludzi, owszem - odpara Marianna czerwieniejc. - Chciaabym - wtrcia
si Magorzata, wprowadzajc nowy temat rozmowy - eby tak kto da kademu z nas wielki
majtek!
- Och, eby te tak si stao! - oczy Marianny rozbysy oywieniem, a policzki
poczerwieniay w zachwycie nad wyimaginowanym szczciem.
- W tym pragnieniu jestemy wszyscy jednacy - powiedziaa Eleonora - cho bogactw
nie wystarczy dla wszystkich.
- Ojej! - rozmarzya si Magorzata. - Jaka ja bym bya szczliwa! Zastanawiam si,
co bym te wwczas zrobia.
Marianna sprawiaa wraenie osoby, ktra nie miaaby w tej materii najmniejszych
wtpliwoci.
- A ja miaabym kopot z wydawaniem duych pienidzy na siebie sam, gdyby moje
dzieci wzbogaciy si bez mojej pomocy - owiadczya pani Dashwood.
- Zaczaby mamusia przebudow domu i natychmiast nie byoby problemu zauwaya Eleonora.
- C za wspaniae zamwienia szyby wwczas do Londynu - mwi Edward. - C
by to by za szczliwy dzie dla sprzedawcw ksiek, nut, sztychw. Najstarsza panna
Dashwood wysyaaby zamwienia na wszystkie dobre nowe sztychy, a Marianna - znam

przecie wielko jej duszy - nie wystarczyoby dla niej nut w caym Londynie! A ju jeli
idzie o ksiki, Thompson, Cowper, Scott - wykupiaby wszystkie, ile by si tylko dao, kady
egzemplarz, eby si czasem jaki nie dosta w niegodne rce, a nabyaby rwnie kad
ksik, ktra opisuje, jak si zachwyca starym rosochatym drzewem. Dobrze mwi,
Marianno? Wybacz, jelim zuchway, ale chciaem ci dowie, e nie zapomniaem naszych
dawnych rozmw.
- Uwielbiam, jak mi si przypomina przeszo - odpara - czy weso, czy smutn,
uwielbiam wspomnienia, tote nigdy mnie nie obrazisz, mwic o tamtych czasach. Suszne
s twoje mniemania co do tego, jak wydawaabym pienidze, a przynajmniej cz z nich.
Pienidze na drobne wydatki na pewno poszyby na powikszenie moich zbiorw nut i
ksiek.
- A wikszo fortuny przeznaczyaby na doywocia dla pisarzy lub dla ich
spadkobiercw.
- Nie, Edwardzie, znalazabym dla tych pienidzy inne zastosowanie.
- Moe ufundowaaby, pani, nagrod dla tego, kto napisze najlepsz obron ulubionej
twojej maksymy, e nikt nie moe si kocha wicej ni jeden raz w yciu, bowiem opinia
twoja na ten temat pozostaa, jak sdz, nie zmieniona, prawda?
- Oczywicie. W moim wieku ma si opinie ugruntowane. Mao jest prawdopodobne,
ebym usyszaa czy zobaczya co, co by je mogo zmieni.
- Marianna, jak pan widzisz, jest jak zwykle niezachwiana w swoich pogldach zwrcia si do niego Eleonora. - Nie zmienia si ani troch.
- Jest tylko nieco powaniejsza ni dawniej.
- Oj, nie powiniene mi pan robi takich zarzutw, Edwardzie. Sam nie jeste zbyt
wesoy.
- Czemu tak, pani, sdzisz? - westchn, zadajc to pytanie. - Wesoo nigdy nie bya
moj cech.
- Nie sdz rwnie, eby kiedykolwiek bya cech Marianny - powiedziaa Eleonora.
- Trudno byoby mi nazwa j radosn pann. Jest bardzo powana, bardzo przejta
wszystkim, co robi, czasami wiele mwi, i to zawsze ywo - ale nieczsto jest naprawd
radosna.
- Wydaje mi si, e masz, pani, racj, a jednak zawsze uwaaem j za weso pann.
- Bardzo czsto si api na takich pomykach - powiedziaa Eleonora - na z gruntu
faszywej opinii o kim pod takim czy innym wzgldem. Wyobraam sobie, e kto jest
weselszy czy powaniejszy, czy dowcipniejszy, czy gupszy, ni jest w istocie, i nie wiem

zupenie, skd si wzio nieporozumienie. Czasem ustala si opini o czowieku na


podstawie tego, co sam o sobie mwi, a jeszcze czciej na podstawie tego, co inni o nim
mwili, nie zostawiajc sobie czasu na namys i osd.
- Przypuszczaam, Eleonoro - powiedziaa Marianna - e kierowanie si zawsze
cudzym zdaniem jest rzecz waciw. Sdziam, e rozsdek dano nam po to jedynie, by
podlega rozumowi naszych blinich. Tak przecie zawsze uwaaa.
- Nie, Marianno, nigdy. Nigdy nie uwaaam, by naleao si komukolwiek
podporzdkowa rozumem. Mylaam jedynie o dostosowaniu swego zachowania do innych.
Nie pojmuj opacznie moich sw. Przyznaj, e czsto pragnam, eby okazywaa wicej
szacunku naszym znajomym, ale powiedz, kiedy ci radziam, by w sprawach duej wagi
przyjmowaa za swoje ich sentymenta czy ich pogldy?
- Nie udao ci si, pani, nakoni siostry do przyjcia twej zasady uprzejmoci wobec
wszystkich - zwrci si Edward do Eleonory. - Nie masz adnych sukcesw?
- Wprost przeciwnie - odpara Eleonora, spogldajc wymownie na siostr.
- Jeli idzie o mnie - cign - opowiadam si cakowicie po twojej stronie, pani,
obawiam si jednak, e w praktyce wydaj si stronnikiem twojej siostry. Nigdy nie chc
nikogo urazi, ale jestem tak gupio niemiay, e czasem mona mnie posdzi o
lekcewacy stosunek do innych, gdy tymczasem jest to powcigliwo wynikajca z
wrodzonej niemiaoci. Nierzadko myl, e natura przeznaczya mnie do kompanii ludzi
niszego stanu, gdy nieswojo si czuj wrd obcych z towarzystwa.
- Marianna nie ma niemiaoci na swoje usprawiedliwienie - umiechna si
Eleonora.
- Zbyt dobrze zna swoj warto, by okazywa faszywy wstyd - odpar Edward. Niemiao to skutek poczucia wasnej niszoci, mniejszej czy wikszej. Gdybym mg w
siebie wmwi, e obejcie mam swobodne, a maniery ujmujce, zapewne nie bybym
niemiay.
- Ale dalej zachowywaby si z rezerw - zawoaa Marianna - a to jeszcze gorsze!
Edward spojrza na ni zdumiony. - Z rezerw? Ja si zachowuj z rezerw?
- O, tak, z ogromn.
- Nie rozumiem - odpar czerwieniejc. - Z rezerw? Jak? W czym si to przejawia?
C ja ci mam powiedzie, pani? Co ci te przyszo do gowy!
Jego przejcie zdumiao Eleonor, prbujc jednak obrci ca spraw w art,
powiedziaa: - Czyby pan tak mao zna moj siostr, by nie rozumie, co ona ma na myli?
Czyby pan nie wiedzia, e widzi rezerw i powcigliwo w zachowaniu kadego, kto nie

mwi rwnie szybko jak ona i nie zachwyca si z rwnym uniesieniem tym, co budzi jej
zachwyt?
Edward nie odpowiedzia. Zapad w o wiele gbsz ni poprzednio powag i
zamylenie i przez pewien czas siedzia milczcy i bez humoru.

ROZDZIA XVIII
Eleonora z przykroci zauwaya przygnbienie modego czowieka. Trudno jej byo
cieszy si z jego wizyty, skoro on sam nie cieszy si ni tak, jak naleao. Widziaa jasno, e
jest mu le; pragnaby rwnie jasno wiedzie, e w dalszym cigu obdarza j uczuciem,
jakie, w co nie wtpia, wzbudzaa w nim niegdy. Wcale to jednak nie byo pewne, gdy
powcigliwoci zachowania natychmiast zaprzecza temu, co ywszym spojrzeniem wyrazi
w chwili poprzedniej.
Nastpnego ranka znalaz si z Eleonor i Mariann w pokoju niadaniowym, nim
reszta rodziny zesza na d. Marianna, ktra rada by im nieba przychyli, jeliby to byo w jej
mocy, po chwili zostawia ich samych. Kiedy jednak znalaza si w poowie schodw,
usyszaa, jak drzwi jadalni si otwieraj, a obrciwszy gow, zobaczya wychodzcego
Edwarda.
- Nim panie przygotuj si do niadania, pjd na wie sprawdzi, co tam z moimi
komi - powiedzia. - Za chwil wrc.
Edward wrci, ponownie zachwycony okolic; w drodze do wsi mia rozlegy widok
na pikne partie doliny, a z samej wsi, ktra pooona bya wyej ni domek pa Dashwood,
mg obj wzrokiem cao, ktra ogromnie przypada mu do gustu. Temat ten natychmiast
porwa Mariann; zacza unosi si w zachwytach nad okolic i wypytywa modego
czowieka, na co zwrci szczegln uwag, on jednak jej przerwa: - Nie wypytuj mnie, pani,
zbyt szczegowo, pamitaj, e ja si nie znam na malowniczych krajobrazach i kiedy
dojdziemy do szczegw, mog ci urazi moj ignorancj czy brakiem smaku. Powiem, e
wzgrza s strome, gdy tymczasem one winny miao siga szczytem w niebo, powiem, e
zbocza maj dziwaczne, nierwne, gdy tymczasem one winny mie lini nieregularn i
poszarpan, powiem, e odlegych obiektw nie wida, gdy tymczasem one winny majaczy
niewyranie poprzez delikatny, zawisy w powietrzu welon mgy. Musi ci zadowoli
zachwyt na uczciw miar moich moliwoci. Uwaam, e okolica jest pikna, wzgrza s
strome, lasy zasobne w zdrowe drzewo, doliny wygldaj zacisznie i przytulnie, ki s bujne,
a domy farmerskie dostatnie. Takie jest moje pojcie pikna krajobrazu, czy si w nim
bowiem uroda z uytecznoci, a sdz, e jest on rwnie i malowniczy, poniewa wzbudza
w tobie zachwyt. Uwierz bez trudu, e peno tu ska i skalnych wystpw, i zaroli, ale to
wszystko nie robi na mnie wraenia. Nie znam si na tym, co malownicze.
- Obawiam si, e to, niestety, prawda - odpara Marianna - tylko po co si tym

chwali?
- Przypuszczam - wtrcia Eleonora - e Edward, chcc unikn jednej przesady,
popada w drug. Uwaa, i wielu ludzi bardziej udaje, ni odczuwa podziw dla pikna natury,
brzydzi go podobny fasz i wobec tego pozuje na czowieka obojtnego i niewraliwego na to
pikno, co wcale nie jest prawd. Jest czowiekiem wybrednym - wybra sobie wasny sposb
udawania.
- To prawda - przyznaa Marianna - e podziw dla pikna natury to dzisiaj puste
sowa. Kady udaje wraliwo na pikno i usiuje opisa swoje uczucia ze smakiem i
elegancj tego, ktry pierwszy okreli pojcie malowniczoci. Nie znosz wszelkiego
pustosowia i czasami zachowuj swoje przeycia dla siebie, poniewa nie mog ich wyrazi
za pomoc innych sw jak te, ktre s tak zuyte i spospolitowane, e ju nie maj ani sensu,
ani znaczenia.
- Jestem pewny, e na widok piknego krajobrazu czujesz to, co mwisz. W zamian za
to nieche mi twoja siostra pozwoli czu nie wicej ni to, co ja mwi. Lubi pikny widok,
ale nie z powodu jego malowniczoci. Nie lubi rosochatych, powyginanych, przygitych do
ziemi drzew. Zachwyca mnie o wiele bardziej drzewo wysokie, strzeliste, dorodne. Nie lubi
rozsypujcych si, ndznych chopskich chat. Nie mam najmniejszego sentymentu do ostw,
pokrzyw czy kwitncych wrzosowisk. O wiele bardziej mnie cieszy widok porzdnej
farmerskiej chaty ni wiey straniczej, a gromada schludnych, szczliwych wieniakw
sprawia mi wiksz przyjemno ni najwspanialsi bandyci na wiecie.
Marianna popatrzya na Edwarda ze zdumieniem, a na siostr ze wspczuciem,
Eleonora tylko si rozemiaa.
Nie przecigano ju rozmowy na ten temat, a Marianna milczaa zamylona, pki
nowy problem nie zaprztn nagle jej uwagi. Siedziaa obok Edwarda, a kiedy brali filianki
herbaty z rk pani Dashwood, do Edwarda przesuna si tak blisko jej oczu, e moda
panna musiaa zauway na jego palcu piercionek z osadzon w oczku plecionk z
kobiecych wosw.
- Nie widziaam dotd, eby pan nosi piercionek, Edwardzie - zauwaya. - Czy to
wosy Fanny? Pamitam, jak obiecywaa, e ci da. Ale wydawao mi si, e ona ma
ciemniejsze wosy.
Marianna mwia bez zastanowienia to, co przyszo jej do gowy, kiedy jednak
zobaczya, jak przykro zrobia Edwardowi, zmartwia si jeszcze bardziej ni on. Mody
czowiek zaczerwieni si mocno i rzuciwszy szybkie spojrzenie na Eleonor, odpar: - Tak, to
wosy mojej siostry. Oprawa zawsze zmienia troch kolor.

Eleonora pochwycia jego spojrzenie i rwnie si speszya. Od pierwszej chwili bya,


podobnie jak Marianna, przekonana, e to jej wosy, z t tylko rnic, e to, co siostra wzia
za dobrowolny podarunek, musiao zdaniem Eleonory zosta skradzione lub zdobyte
podstpem. Nie obraao jej to jednak ani troch, udaa wic, e nie zauwaya, co si stao, i
zacza natychmiast mwi o czym innym, postanawiajc jednoczenie, e skorzysta z
pierwszej sposobnoci, by obejrze wosy i upewni si ponad wszelk wtpliwo, i maj
dokadnie ten sam, co jej, odcie.
Zaambarasowanie Edwarda trwao chwil, po czym mody czowiek popad w jeszcze
wiksze ni dotd zamylenie. Przez cae przedpoudnie by bardzo powany. Marianna miaa
sobie ogromnie za ze te pochopne sowa, lecz szybko by si rozgrzeszya, gdyby wiedziaa,
e siostrze wcale nie byo przykro.
Przed poudniem odwiedzi je sir John z pani Jennings, ktrzy, usyszawszy o
przyjedzie jakiego dentelmena z wizyt do pa, przyszli obejrze gocia. Z pomoc
teciowej sir John szybko stwierdzi, e nazwisko Ferrars zaczyna si na F, co otwierao na
przyszo kopalni dowcipw o wiernej Eleonorze i gdyby nie wieo zawartej
znajomoci, na pewno by si owe dowcipy posypay. W obecnej sytuacji pani Jennings moga
si tylko domyla z rnych znaczcych spojrze, jak dalece suszne s przypuszczenia
oparte na informacjach Magorzaty.
Za kadym razem, gdy sir John przychodzi do pa Dashwood, przynosi zaproszenie
czy to na obiad nastpnego dnia, czy na najblisz herbat. Tym razem, chcc sprawi
gociowi wielk przyjemno - uwaa bowiem, e jest obowizany do wiadczenia mu
grzecznoci - przyszed z zaproszeniem na jedno i drugie.
- Musicie wypi z nami herbat - owiadczy - poniewa bdziemy zupenie sami, a
jutro musicie koniecznie zje z nami obiad, poniewa bdzie due towarzystwo.
Pani Jennings potwierdzia, e jest to absolutnie konieczne. - A kto wie, moe dojdzie
dziki wam do tacw? To ci skusi, panno Marianno.
- Tace! - zawoaa Marianna. - Niepodobna! A kt to ma taczy?
- Kt? Jake? Wy i Careyowie, i Whitalerowie, kt by inny. A ty mylaa, e ju
nikt nie moe taczy, poniewa pewna osoba, ktrej nazwiska nie wymieni, wyjechaa!
- Jake bym chcia - zawoa sir John - eby Willoughby by tu z nami!
Te sowa i rumieniec Marianny wzbudziy podejrzenia Edwarda. - Kt to jest pan
Willoughby? - spyta po cichu Eleonor, przy ktrej siedzia.
Odpowiedziaa mu krtko. Z twarzy Marianny mg wicej wyczyta. Zobaczy do,
by zrozumie nie tylko to, co tamci mieli na myli, lecz rwnie pewne sowa Marianny,

ktre dotychczas pozostaway dla niego zagadk. Po wyjciu goci podszed do niej
natychmiast i szepn: - Prbowaem co zgadn. Czy mam powiedzie co?
- Nie wiem, o co chodzi.
- Mam powiedzie?
- Oczywicie.
- No wic, powiem: zgaduj, e pan Willoughby lubi polowa.
Marianna bya zdziwiona i skonfundowana, ale musiaa j rozbawi ta spokojna
figlarno, tote po chwili milczenia szepna:
- Och, Edwardzie, jak moesz... Ale mam nadziej, e przyjdzie czas... Pewna jestem,
e ci si spodoba.
- Nie mam co do tego wtpliwoci - odpar nieco zdumiony jej powag i przejciem.
Gdyby bowiem nie uwaa swoich sw za beztroski art z jej znajomoci, oparty na czym
czy niczym zgoa midzy ni i panem Willoughbym, nigdy by si nie omieli go powiedzie.

ROZDZIA XIX
Wizyta Edwarda trwaa tydzie. Pani Dashwood nalegaa, by zosta duej, ale on,
jakby si chcia umartwia, postanowi wyjecha w chwili, gdy rado przebywania z paniami
signa zenitu. W cigu kilku ostatnich dni jego nastrj, cho w dalszym cigu nie najlepszy,
ogromnie si poprawi. Mody czowiek polubi dom i otoczenie, wzdycha, mwic o
wyjedzie, stwierdzi, e nie ma absolutnie nic do roboty - nawet nie wiedzia, dokd si std
uda, lecz co do wyjazdu by zdecydowany. Nigdy jeszcze tydzie nie upyn mu tak szybko...
Wprost uwierzy trudno, e ju si koczy. Powtarza to wielokrotnie, mwi te i inne
rzeczy, ktre - wiadczyy o odmianie w jego uczuciach i przeczyy jego czynom. Nie czu si
dobrze w Norland, nie cierpia Londynu, ale musia jecha albo tu, albo tam. yczliwo pa
Dashwood ceni sobie ponad wszystko i najlepiej mu byo z nimi. Zamierza je jednak opuci
pod koniec tygodnia wbrew ich i swoim pragnieniom, cho mia czas do swojej dyspozycji
bez ogranicze.
Wszystko, co byo tak dziwne w jego zachowaniu, Eleonora kada na karb wymaga
jego matki. Jakie to szczcie, e mody czowiek mia tak mao jej znan rodzicielk, ktr
moga wini za wszystko, czego nie pojmowaa w zachowaniu jej syna. Cho jednak czua
rozczarowanie i zniecierpliwienie, a czasem nawet niezadowolenie z jego do niej stosunku,
skonna

bya

na

og

przyjmowa

wszystko

bezstronn

wyrozumiaoci

wielkodusznoci, ktre wobec pana Willoughby'ego przychodziy jej z wikszym trudem i


tylko pod naciskiem matki. To, e by przygaszony, zamknity i niekonsekwentny, tumaczya
jego zalenoci od pani Ferrars, ktrej usposobienie i plany musia zna najlepiej. Krtko
wizyty, uparte obstawanie przy koniecznoci wyjazdu, wszystko to miao rdo w
koniecznoci trzymania swoich uczu na wodzy i cigego dostosowywania si do woli matki.
Przyczyna wszystkiego leaa w starym jak wiat konflikcie midzy obowizkiem i chci,
midzy dzieckiem i rodzicem. Bardzo pragna wiedzie, kiedy si te trudnoci skocz,
kiedy opr osabnie, kiedy pani Ferrars si odmieni, a jej syn bdzie mg zazna szczcia.
Musiaa jednak porzuci te daremne marzenia i szuka pociechy w odrodzonym zaufaniu do
uczucia modego czowieka, do pamici wszystkich tego uczucia dowodw, wyraonych
spojrzeniem czy sowem podczas pobytu w Barton, a nade wszystko do pochlebnego
wiadectwa jego sentymentw, jakie niezmiennie nosi na palcu.
- Sdz, Edwardzie - zwrcia si do niego pani Dashwood podczas ostatniego jego
niadania przed wyjazdem - e byby o wiele szczliwszy, gdyby mia jaki zawd,
ktremu mgby powica swj czas, a ktry przydaby ciekawoci twoim planom i

dziaaniom. Dla twoich przyjaci mogaby to by pewna strata - nie mgby im powica
wiele czasu. Ale - tu umiechna si - miaby z tego jeden pewny poytek: wiedziaby,
dokd jedziesz, kiedy ich opuszczasz.
- Zapewniam pani - odpar - e dawno o tym mylaem, podobnie jak pani. Byo to,
jest i zapewne bdzie wielkie moje nieszczcie, e nie pochaniaj mnie adne obowizki, e
nie mam zawodu, ktry daby mi zajcie i przynis co w rodzaju niezalenoci. Niestety,
wysokie wymagania moje i moich najbliszych uczyniy ze mnie to, czym jestem - istot
bezczynn i bezradn. Nigdy nie moglimy si zgodzi co do wyboru zawodu. Ja zawsze
skaniaem si ku karierze duchownego, zawsze, do dzisiaj. Ale to si nie wydawao dosy
eleganckie mojej rodzinie. Oni namawiali mnie na karier wojskow. To z kolei byo dla
mnie o wiele za eleganckie. Uznano prawo za zawd w dobrym tonie - wielu modziecw
utrzymujcych kancelarie w Tempie wietnie si prezentuje w najlepszym towarzystwie i
jedzi po miecie w wytwornych gigach. Ale ja nie miaem upodobania do prawa, nawet w tej
jego powierzchownej postaci, w ktrej tak gustowaa moja rodzina. Jeli idzie o marynark,
no c, zajcie byo modne, ale byem ju za stary, kiedy zaczlimy si nad tym zastanawia.
Wreszcie wic, nie widzc koniecznoci, bym si ima jakiegokolwiek zawodu, gdy mog
by szarmancki i szasta pienidzmi zarwno w mundurze, jak w cywilu, wszyscy zgodnie
doszli do wniosku, i prniactwo jest wyborem najwaciwszym i najszlachetniejszym, a e
osiemnastoletni modzieniec nie pragnie na og pracy do tego stopnia, by mia si oprze
namowom najbliszych do nierbstwa, zapisano mnie wic do Oksfordu i od tej chwili jestem
przykadnym obibokiem.
- A poniewa - umiechna si pani Dashwood - bezczynno nie przyniosa ci
szczcia, wychowujc swych synw dasz im tyle zainteresowa, zaj, zawodw i fachw,
ile mieli synowie Columelli.
- Zostan tak wychowani - odpar bardzo powanie - by wyroli na ludzi jak najmniej
do mnie podobnych. W uczuciach, postpkach, kondycji, we wszystkim.
- Daje pokj, Edwardzie, to tylko skutek przygnbienia. Jeste w melancholijnym
nastroju i wyobraasz sobie, e kto, kto jest inny ni ty, przez to samo musi by szczliwy.
Pamitaj jednak, e bl rozki z przyjacimi odczuwa od czasu do czasu kady, bez wzgldu
na wyksztacenie czy stan. Zrozum, jaki szczliwy. Nie brak ci niczego prcz cierpliwoci lub okrel to bardziej interesujcym sowem - nazwij to nadziej. We waciwym czasie
matka da ci to, czego tak bardzo pragniesz: niezaleno. Jej obowizkiem, a niezadugo
rwnie i szczciem, bdzie nie dopuci do tego, by ca modo strwoni na utyskiwaniu.
*Columella, the Distressed Anchoret - wydana w 1776 r. ksika Richarda Gravesa.

Co dobrego moe ci przynie kilka nastpnych miesicy?


- Sdz - powiedzia Edward - e nawet i wiele miesicy nie przyniesie mi nic
dobrego.
Aczkolwiek przygnbienie modego czowieka nie mogo si udzieli pani Dashwood,
dla panien byo powodem dodatkowego smutku przy rozstaniu, ktre wkrtce nastpio, a ju
szczeglnie przykro byo Eleonorze, ktra potrzebowaa i wysiku, i czasu, by si uspokoi.
Poniewa jednak postanowia si uspokoi i nie dopuci, by sdzono, i cierpi z powodu
tego wyjazdu bardziej ni reszta rodziny, nie przyja metody tak rozumnie obranej w
podobnej sytuacji przez Mariann i nie zwikszaa ani pogbiaa cierpienia, uciekajc si do
samotnoci, milczenia i bezczynnoci. rodki, jakie obie siostry obray, byy tak rne, jak ich
cele, i skutecznie tym celom suyy.
Natychmiast po wyjedzie modego czowieka Eleonora zasiada do rysowania, przez
cay dzie staraa si czym zajmowa, ani nie szukaa, ani nie unikaa wzmianki o
Edwardzie, sprawiaa wraenie tak samo jak zawsze pochonitej problemami rodziny i jeli
nawet nie umniejszya w ten sposb wasnego blu, to go przynajmniej nie zwikszya
niepotrzebnie, oszczdzajc w ten sposb i matce, i siostrom troski o swoj osob.
Tego rodzaju postpowanie, tak zupenie jej obce, wydawao si Mariannie bardzo
mao chwalebne, podobnie jak wasne zachowanie nie wydawao jej si naganne. Bez trudu
odkrya tajemnic zdyscyplinowania siostry - ot przy gwatownym uczuciu jest ono
niemoliwe, przy umiarkowanym - nie jest adn zasug. e sentymenty jej siostry s
umiarkowane, temu zaprzeczy nie moga, cho wyznawaa to z rumiecem wstydu,
imponujcym za dowodem siy jej wasnych uczu by fakt, e mimo tak kompromitujcego
przekonania w dalszym cigu kochaa i szanowaa t siostr.
Cho Eleonora nie odcinaa si od rodziny, nie upieraa si, by wychodzi z domu
sama, unikajc towarzystwa, ani nie leaa bezsennie caymi nocami, oddajc si
rozmylaniom, znajdowaa jednak do czasu, by myle o Edwardzie, o jego zachowaniu
najrozmaiciej, zalenie od stanu ducha: z czuoci, wspczuciem, aprobat, nagan i
zwtpieniem. Miaa w nadmiarze czasu czy to pod nieobecno matki i sistr, czy podczas
zaj, ktrych natura wymagaa milczenia, dajc jej pozr samotnoci. Nic nie krpowao jej
myli, ktre nieuchronnie skupiay si wok tego jednego tematu, a przeszo i przyszo z
nim zwizana wci stay jej przed oczyma, przykuway uwag, byy przedmiotem
wspomnie, refleksji, domysw.
Pewnego ranka, wkrtce po wyjedzie Edwarda, wyrwao j z takiego zamylenia nad
stolikiem do rysowania przybycie goci, Tak si zoyo, e bya akurat sama. Syszc

trzaniecie furteczki do ich maego ogrdka od frontu, podniosa wzrok ku oknu i zobaczya
due towarzystwo zmierzajce do wejcia. By tam sir John, jego ona i pani Jennings, a
oprcz nich jaki pan z pani. Ujrzawszy j przy oknie, sir John zostawi reszcie towarzystwa
uroczyste stukanie do drzwi, przeszed przez muraw, poprosi pann, by otworzya okno, i
zacz z ni rozmawia, cho przestrze midzy nimi i drzwiami bya tak maa, e wszystko,
co mwili, musiao dochodzi do wejcia.
- Prosz - powiedzia. - Przyprowadzilimy wam dwoje nieznajomych. Jak ci si
podobaj, moja panno?
- Ciiicho! Mog usysze.
- A niech sysz. To tylko Palmerowie. Charlotta jest bardzo adna, naprawd. Moesz
j pani zobaczy, wychyl si tylko troch.
Poniewa Eleonora bya pewna, e za chwil zobaczy ow dam, nie uciekajc si do
takich metod, wymwia si od wychylania z okna.
- A gdzie Marianna? Ucieka na nasz widok? Widz, e instrument otwarty.
- Posza, zdaje si, na spacer.
W tej chwili przyczya si do nich pani Jennings, ktra tyle miaa do powiedzenia, e
nie moga si doczeka otwarcia drzwi. Podesza do okna z powitalnym okrzykiem: - Jak si
masz, moja droga! A jak si mamusia czuje? Gdzie twoje siostry? C to, zupenie sama?
Rada chyba bdziesz, jeli troszk z tob posiedzimy! Przyprowadziam ci mojego drugiego
zicia i crk. Pomyl tylko, zjechali tak niespodzianie! Wczoraj wieczr wydawao mi si, e
sysz powz, akurat pilimy herbat, ale do gowy mi nie przyszo, e to mog by oni.
Wszystkiego si mona byo spodziewa, mylaam, e moe pukownik Brandon wrci,
powiedziaam wic do sir Johna, e syszaam powz i moe to pukownik Brandon wrci...
Eleonora musiaa odwrci si od niej w rodku tej opowieci, by powita przybyych
goci. Lady Middleton przedstawia obcych, w tej chwili zesza na d pani Dashwood z
Magorzat i wszyscy usiedli, by przyglda si sobie nawzajem, a pani Jennings dalej
cigna swoje opowiadanie, idc korytarzem w eskorcie sir Johna.
Pani Palmer bya o kilka lat modsza od lady Middleton i zupenie do niej niepodobna.
Maa i pulchna, miaa adn buzi, na ktrej malowa si przemiy, dobroduszny wyraz.
Zachowywaa si moe mniej elegancko ni siostra, lecz za to o wiele bardziej ujmujco.
Wesza z umiechem, umiechaa si przez ca wizyt z wyjtkiem tych momentw, kiedy
si miaa, i z umiechem wychodzia z domu. M jej, dwudziestopicioletni mczyzna o
powanym wygldzie, mia obejcie bardziej wiatowe i powane, ale mniej si stara, by i
jemu, i innym byo przyjemnie. Wszed do pokoju z min wynios, skoni si damom lekko,

bez sowa, potoczy wzrokiem po pokoju i twarzach zebranych, po czym wzi ze stou gazet
i czyta przez ca wizyt.
ona jego, wprost przeciwnie, bya osob hojnie obdarzon przez natur umiejtnoci
okazywania radoci i uprzejmoci innym, tote ledwo usiada, ju wybuchna zachwytami
nad salonikiem i wszystkim, co si w nim znajdowao.
- C za rozkoszny pokj! W yciu nie widziaam czego tak uroczego. Zobacz,
mamo, o ile tu teraz pikniej ni przedtem. Zawsze uwaaam ten domek za co uroczego - tu
zwrcia si do pani Dashwood - ale pani uczynia z niego miejsce wprost czarowne! Popatrz
tylko, siostrzyczko, jakie wszystko zachwycajce! Jakebym chciaa mie taki dom! A ty nie
chciaby, mulku?
Mulek nie odpowiedzia, nie oderwa nawet wzroku od gazety.
- On mnie nie syszy - rozemiaa si radonie. - On mnie czasem w ogle nie syszy!
Jakie to mieszne!
To stwierdzenie bardzo zdumiao pani Dashwood, poniewa nigdy jej nie mieszya
okazywana komu nieuwaga, spojrzaa wic na nowo poznan par ze zdziwieniem.
Tymczasem pani Jennings cigna w gos swoj opowie o niespodziance, jak im
zrobi poprzedniego wieczora widok przyjezdnych, i nie przerwaa, pki nie opowiedziaa
wszystkiego do koca. Pani Palmer miaa si serdecznie, wspominajc ich wczorajsze
zdumienie, i wszyscy kilkakrotnie wyrazili przekonanie, e bya to cakiem mia
niespodzianka.
- Uwierzysz na pewno, e bardzo bylimy im radzi - pani Jennings pochylia si ku
Eleonorze i mwia przyciszonym gosem, jakby chciaa przekaza t wiadomo jej tylko,
chocia siedziay w przeciwnych kracach pokoju - wolaabym jednak, by nie robili tej
dugiej i spiesznej podry - oni jechali okrn drog przez Londyn, z powodu jakich tam
interesw - bo widzisz - tu pokiwaa znaczco gow, wskazujc na crk - w jej stanie to
bardzo niewskazane. Prosiam, eby zostaa w domu i poleaa przed poudniem, ale nie, za
nic w wiecie, tak bardzo pragna was pozna.
Pani Palmer rozemiaa si i powiedziaa, e nic jej nie bdzie.
- Ona si spodziewa w lutym - wyjania pani Jennings.
Lady Middleton nie moga duej znie takiej konwersacji, zdobya si wic na
wysiek i zapytaa pana Palmera, czy jest co ciekawego w gazecie.
- Nie, nie - odpar i czyta dalej.
- O, idzie Marianna! - zawoa sir John. - Zobaczycie zaraz piekielnie adn
dziewczyn.

Natychmiast wyszed z pokoju, otworzy drzwi i sam wprowadzi Mariann do


saloniku. Pani Jennings zagadna j natychmiast, czy nie bya czasem w Allenham, na co
pani Palmer rozemiaa si serdecznie, dajc do zrozumienia, i wie, o co chodzi. Pan Palmer
podnis oczy na wchodzc, popatrzy na ni przez chwil, a potem znowu wrci do gazety.
Wzrok pani Palmer przycigny teraz wiszce na cianie rysunki. Podniosa si, by je
obejrze.
- Och, jakie one liczne! Naprawd, cudowne! Popatrz tylko, mamo, jakie rozkoszne!
Powiadam: zachwycajce! Mogabym na nie patrze w nieskoczono. - Usiada i po chwili
zapomniaa o ich istnieniu.
Kiedy lady Middleton podniosa si do wyjcia, pan Palmer wsta rwnie, odoy
gazet, przecign si i rozejrza po wszystkich wokoo.
- Mj kochany, czyby si obudzi? - zapytaa go ze miechem ona.
Nie odpowiedzia, zauway tylko, obrzuciwszy ponownie pokj wzrokiem, e jest
niski, a sufit ma krzywy, po czym skoni si i wyszed za pozostaymi.
Sir John nalega, by panie spdziy nastpny dzie we dworze. Pani Dashwood
odmwia w swoim imieniu, nie lubia bowiem obiadowa u nich czciej, ni oni u niej.
Crki mog postpi, jak zechc. Ale one wcale nie byy ciekawe zobaczy, jak pastwo
Palmer jedz, nie spodzieway si te adnych innych przyjemnoci po tej wizycie.
Prboway wic rwnie si wymwi - pogoda bya taka niepewna, zanosi si na deszcz. Ale
sir John nie ustpowa - przyle po nie powz, musz przyjecha. Lady Middleton, cho
ustpia wobec matki, usilnie prosia panny. Pani Jennings i pani Palmer doczyy swoje
proby - wszyscy rwnie gorco pragnli unikn siedzenia w rodzinnym gronie, mode damy
musiay wic ustpi.
- Czemu te oni nas prosz! - zacza narzeka Marianna natychmiast, gdy drzwi si
zamkny za gomi. - Podobno dzierawa za ten dom jest bardzo niska, ale obwarowano j
cikimi warunkami, jeli musimy obiadowa we dworze za kadym razem, gdy kto
przyjedzie do nich czy do nas.
- Te czste zaproszenia wiadcz dzisiaj tak samo jak przed kilku tygodniami o ich
uprzejmoci i dobroci - powiedziaa Eleonora. - Nie w nich dokonaa si odmiana, jeli
przyjcia we dworze stay si nudne i puste. Gdzie indziej trzeba szuka przyczyny.

ROZDZIA XX
Kiedy nastpnego dnia panny Dashwood weszy do salonu we dworze jednymi
drzwiami, w drugich ukazaa si natychmiast pani Palmer i podbiega do goci, rwnie jak
wczoraj wesoa i mia. Uja obie serdecznie za rce, wyraajc rado z ponownego
spotkania.
- Tak si ciesz, e was widz - mwia, sadowic si midzy Eleonor i Mariann bo pogoda brzydka i ju si baam, e nie przyjdziecie, a to by byo okropne, przecie my
jutro wyjedamy. Musimy jecha, bo, widzicie, Westonowie przyjedaj do nas w
przyszym tygodniu z wizyt. W ogle ten cay nasz przyjazd wypad tak znienacka, nic o
niczym nie wiedziaam, dopiero jak powz zajecha, mj m zapyta mnie, czy nie
pojechaabym z nim do Barton. On jest taki mieszny. Nigdy mi nic nie mwi. Okropnie
auj, e nie moemy zosta duej, ale przecie spotkamy si niedugo w Londynie.
Musiay j wyprowadzi z bdu.
- Nie wybieracie si do Londynu! - zakrzykna pani Palmer ze miechem. Sprawiybycie mi ogromny zawd, gdybycie nie przyjechay. Mog wam zdoby
najadniejszy dom na wiecie, tu obok nas, na Hanover Square. Naprawd, musicie
przyjecha. Bd ogromnie rada, szaperonujc wam a do poogu, jeli wasza matka nie lubi
si pokazywa publicznie.
Podzikoway, nie byy jednak w stanie speni jej proby.
- Moje serce! - zawoaa do ma, ktry wanie wszed do salonu. - Musisz mi pomc
i namwi panny Dashwood, eby przyjechay tej zimy do Londynu.
Jej serce nie odpowiedziao, tylko skoniwszy si lekko paniom, zaczo narzeka na
niepogod.
- Jakie to okropne! - mwi. - Przy takiej pogodzie wszystko i wszyscy wydaj si
odraajcy. Nuda rodzi si i w domu, i poza domem, z deszczu. Czowiek zaczyna nie
cierpie wasnych znajomych. Co to, u licha, znaczy, e sir John nie urzdzi tu pokoju
bilardowego? Jak niewielu wie, czym mona sobie uprzyjemni w domu ycie! Sir John jest
rwnie zbzikowany jak ta pogoda.
Po chwili przyczya si do nich reszta towarzystwa.
- Obawiam si - zwrci si sir John do Marianny - e nie moga dzi, pani, wybra
si na swj codzienny spacer do Allenham.
Marianna milczaa z powan min.
*Szaperonowa (z franc. chaperonner) - wystpowa w roli opiekunki towarzyszcej modej kobiecie.

- Och, prosz nie udawa - zawoaa pani Palmer - bo my o wszystkim wiemy!


Ogromnie mi si podoba pani wybraniec, uwaam, e jest bardzo przystojny. Wiesz, pani, e
na wsi mieszkamy cakiem blisko. Dzieli nas chyba nie wicej jak dziesi mil.
- Raczej trzydzieci - wtrci jej m.
- No c, niewielka rnica. Nigdy nie byam u niego w domu, ale powiadaj, e
bardzo tam milutko.
- Najszpetniejsza chaupa pod socem - mrukn pan Palmer. Marianna siedziaa bez
sowa, ale wyrazem twarzy zdradzaa zainteresowanie.
- Takie brzydactwo? - zdziwia si pani Palmer. - Wobec tego zapewne jaki inny
dwr tak mi si podoba.
Kiedy zasiedli do stou, sir John zauway z alem, e jest ich zaledwie omioro.
- Moja droga - zwrci si do ony - to straszne, e nas tak mao. Czemu nie zaprosia
Gilbertw na obiad?
- Przecie mwiam, mu, kiedy mnie o to pytae, e to niemoliwe. Ostatnio oni
byli u nas.
- Ani ty, ziciu, ani ja nie robilibymy podobnych ceregieli, prawda? - owiadczya
pani Jennings.
- Wobec tego daaby mama wiadectwo zych manier - stwierdzi pan Palmer.
- Moje serce, ty musisz mie zawsze inne zdanie ni wszyscy - zauwaya pani Palmer
jak zwykle ze miechem. - Czy zdajesz sobie spraw, e zachowujesz si niemal jak
grubianin?
- Nie sdz, ebym mia inne zdanie ni wszyscy, mwic, e twoja matka ma ze
maniery - odpar jej m.
- Och, moesz mnie obraa, ile chcesz - umiechna si dobrodusznie starsza dama. Wzie ode mnie Charlott i nie moesz mi jej zwrci, widzisz wic, kto kogo ma w rku.
Charlotta miaa si serdecznie na myl o tym, e m nie moe jej zwrci, i w
radosnym uniesieniu owiadczya, e nie dba o jego humory, gdy tak czy inaczej musz y
z sob. Trudno sobie wyobrazi kogo pogodniejszego od niej czy bardziej uparcie
obstajcego przy swoim szczciu. Wcale jej nie rania wystudiowana obojtno ma, jego
wieczne niezadowolenie i utyskiwania, a jego poajanki czy zniewagi przyjmowaa jako
wietne dowcipy.
- On taki mieszny, ten mj m - zwrcia si do Eleonory. - Zawsze jest nie w
humorze.
Eleonora po krtkich obserwacjach nie bya skonna uwierzy, e w gruncie rzeczy

jest taki niemiy i le wychowany, za jakiego chcia uchodzi. By moe zgorzknia nieco,
stwierdziwszy, podobnie jak wielu innych mczyzn, e na skutek jakiej niepojtej saboci
do kobiet urodziwych zosta mem niewiasty gupiutkiej - wiedziaa jednak, e pomyki
takie zdarzaj si zbyt czsto, by rozsdny mczyzna mg si tym w nieskoczono trapi.
Sdzia, e kryje si pod tym raczej ch pokazania si oryginalnym i std ten wzgardliwy
stosunek do wszystkich i wszystkiego. Pragn si wywyszy nad innych. By to motyw zbyt
pospolity, by dziwi, lecz przyjte metody, cho mogy mu zapewni najwysze miejsce
pord gburw, mniej byy skuteczne w zdobywaniu mu czyjejkolwiek prcz oninej
sympatii.
- Droga moja panno Eleonoro - zwrcia si do niej po chwili pani Palmer - chc
ciebie i twoj siostr prosi o wielk ask! Czy moecie przyjecha na Boe Narodzenie do
Cleveland i poby z nami troch? Prosz, prosz, przyjedcie, i to jeszcze przed wyjazdem
Westonw. Nie wyobraacie sobie nawet, jak mi zrobicie przyjemno! Byoby tak
cudownie! Moje serce - tu zwrcia si do ma - nie marzysz o tym, eby mie u nas w
Cleveland panny Dashwood?
- Oczywicie - odpar drwico. - Przyjechaem do Devonshire jedynie w tym celu.
- Widzicie - ucieszya si pani Palmer - mj m na was liczy, nie moecie wic go
zawie.
Obie ywo i zdecydowanie odmwiy.
- Ale naprawd, musicie przyjecha koniecznie! Zobaczycie, e bardzo si wam u nas
spodoba. Bd Westonowie i czas rozkosznie nam minie. Nie wyobraacie sobie, jakie
Cleveland jest mie, a teraz zrobio si okropnie wesoo, bo mj m cigle jedzi po okolicy i
zabiega o te gosy wyborcze, no i tylu cakiem nieznajomych ludzi przyjeda do nas i
obiaduje, powiadam wam, jest wprost cudownie. Ale on, biedaczek, tak si okropnie mczy,
bo musi si stara, eby go wszyscy polubili.
Eleonora ledwo moga zapanowa nad swoj twarz, kiedy kiwajc gow
przyznawaa, e to doprawdy musi by ogromnie wyczerpujce.
- Strasznie bdzie przyjemnie - cigna pani Palmer - kiedy on zostanie posem. Jake
ja si umiej! Przecie to okropnie zabawne czyta na wszystkich adresach: Pose do
parlamentu. Ale wiecie, on powiada, e nie bdzie sygnowa mojej poczty . Nie bdziesz,
prawda, moje serce?
Pan Palmer nie zwrci najmniejszej uwagi na jej sowa.
*Mowa o wczesnym prawie posa do parlamentu do wysyania korespondencji urzdowej bez opat
pocztowych, z podpisem zamiast znaczka.

- On nie cierpi pisa, wiecie - cigna. - Powiada, e pisanie to bezsens.


- Nie - zaprzeczy pan Palmer - nigdy nie mwiem podobnych bzdur. Nie przypisuj
mi wszystkich swoich przejzycze.
- No widzicie, jaki on mieszny! I tak z nim zawsze. Czasem nie otworzy do mnie
przez p dnia ust, a potem nagle wyskakuje z czym strasznie zabawnym - wszystko jedno na
jaki temat.
Ogromnie zaskoczya Eleonor, zadajc jej, po powrocie do salonu, pytanie, czy pan
Palmer bardzo jej si podoba.
- Oczywicie - odpara Eleonora. - Wydaje si ogromnie miym czowiekiem.
- Rada jestem, e go lubisz, tak zreszt przypuszczaam, bo on jest taki mieszny! A
jemu z kolei bardzo si podobacie i ty, panno Eleonoro, i twoje siostry, nie wyobraasz sobie,
jaki bdzie rozczarowany, jeli nie przyjedziecie do Cleveland. Nie mog zrozumie, czemu
nie chcecie przyjecha?
Eleonora musiaa raz jeszcze podzikowa za zaproszenie i zmienia temat rozmowy,
by unikn dalszych nalega. Przyszo jej do gowy, e jeli pani Palmer i Willoughby
mieszkaj w tym samym hrabstwie, to owa dama moe jej udzieli bardziej szczegowych
wiadomoci, jak opini ma mody czowiek wrd ssiedztwa, ni pastwo Middletonowie,
ktrzy widuj go przecie tylko od czasu do czasu. Pragna usysze od kogo zapewnienie o
jego prawoci i umierzy swj lk o Mariann. Zacza od pytania, czy czsto widuj pana
Willoughby'ego w Cleveland i czy to ich bliski znajomy.
- Och, tak, oczywicie, znam go doskonale - odpara pani Palmer. - Co prawda nigdy z
nim nie rozmawiaam, ale czsto go widywaam w Londynie. Tak si jako zoyo, em
nigdy nie bya w Barton, kiedy on przebywa w Allenham. Mama poznaa go tu kiedy, ale ja
wtedy byam z wujaszkiem w Weymouth. Pewno spotykalibymy si z nim czsto w
hrabstwie Somerset, gdyby nie fatalny zbieg okolicznoci. Nigdy nie bylimy na wsi w tym
samym czasie. On rzadko, zdaje si, bywa w Combe, ale nawet gdyby tam stale mieszka, to
mj m nie zoyby mu na pewno wizyty, bo on jest w opozycji, rozumie pani, a poza tym
to taki kawa drogi od nas! Wiem, czemu pani o niego pyta, pani siostra ma za niego wyj za
m. Okropnie si z tego ciesz, bo, widzi pani, bd j miaa za ssiadk.
- Doprawdy - umiechna si Eleonora - pani musi wiedzie w tej sprawie o wiele
wicej ni ja, jeli ma pani podstawy do takich przypuszcze.
- Nieche pani nie prbuje przeczy, panno Eleonoro, przecie musicie wiedzie, e
wszyscy naokoo o tym mwi. Zapewniam pani, em o tym syszaa, kiedy bylimy
przejazdem w Londynie.

- Ale, droga pani!


- Sowo honoru, e syszaam. W poniedziaek rano tu przed wyjazdem spotkaam
pukownika Brandona na Bond Street i on mi o tym powiedzia.
- Pani mnie zadziwia. Pukownik Brandon powiedzia pani o tym! Doprawdy, to jaka
pomyka. Nawet gdyby ta wiadomo bya prawdziwa... przekazywa j osobie, ktrej ona w
niczym nie dotyczy, tego bym si nie spodziewaa po pukowniku.
- Ale zapewniam pani, e tak wanie byo, i nawet powiem, jak to si stao.
Kiedymy si spotkali, zawrci i poszed z nami, zaczlimy mwi o moim braterstwie i od
sowa do sowa powiadam mu: No wic, pukowniku, mamy w maym domku now rodzin,
a mama mi pisze, e panny s bardzo adne i e jedna ma pj za m za pana
Willoughby'ego z Combe Magna. Czy to prawda? Musisz pan wiedzie, bye tak niedawno
w hrabstwie Devon.
- I co na to pukownik?
- Och, niewiele, ale mia tak min, jakby wiedzia, e to prawda, od tej chwili
uznaam wic spraw za pewn. To bdzie cudowne, naprawd cudowne! Kiedy lub?
- Mam nadziej, e pukownik Brandon cieszy si dobrym zdrowiem?
- Och, doskonaym, a tyle opowiada o pani miych rzeczy, niemal o niczym innym nie
mwi.
- Bardzo mi to pochlebia. To czowiek wyjtkowy, a poza tym niezwykle miy.
- Ja rwnie jestem tego zdania. To czarujcy mczyzna, a szkoda, e taki powany
i nudny. Mama powiada, e i on si zakocha w twojej siostrze, panno Eleonoro, a jeli to
prawd, to wielki dla niej zaszczyt, zapewniam ci, bo on si rzadko w kim kocha.
- Czy pan Willoughby jest znany w tej czci hrabstwa Somerset, w ktrej pani
mieszka? - spytaa Eleonora.
- Och, oglnie znany, to znaczy, nie sdz, eby wielu ludzi go znao, bo Combe
Magna to od nas kawa drogi, ale zapewniam pani, e wszyscy uwaaj go za przemiego
czowieka. Nikt w caej okolicy nie jest bardziej lubiany od pana Willoughby'ego, moe to
pani powiedzie siostrze. Potworne ma szczcie, e takiego znalaza, sowo daj, ale on ma
jeszcze wiksze, e j znalaz, taka jest adna i mia! aden nie do dobry dla niej. Ale wcale
nie myl, e jest pikniejsza od ciebie, panno Eleonoro, naprawd, obie jestecie nadzwyczaj
adne i tak rwnie uwaa mj m, z ca pewnoci, chocia wczoraj wieczr nie moglimy
go zmusi, eby si do tego przyzna.
Informacje pani Palmer co do pana Willoughby'ego nie miay wikszej wagi, ale
kade wiadectwo na jego korzy, nawet najmniejsze, sprawiao Eleonorze przyjemno.

- Takam rada, emy si wreszcie poznay - cigna pani Palmer. - Odtd zawsze
bdziemy dobrymi przyjacikami, mam nadziej. Nie moe sobie pani wyobrazi, jak bardzo
pragnam j pozna. Jakie to rozkoszne, e mieszkacie w domeczku. Nic nie moe by
cudowniejszego! I tak si ciesz, e pani siostra dobrze wychodzi za m. Licz, e bdzie
pani czsto bywa w Combe Magna. To taki milutki dom!
- Pani od dawna zna pukownika Brandona, prawda?
- Tak, od bardzo dawna, odkd moja siostra wysza za m, To chyba najbliszy
przyjaciel sir Johna. Wydaje mi si - dodaa znionym gosem - e on bardzo chcia si ze
mn eni. Sir John i lady Middleton te ogromnie tego pragnli. Ale mama nie uwaaa,
eby to byo dla mnie odpowiednie maestwo, w przeciwnym razie sir John szepnby
pukownikowi swko i pobralibymy si natychmiast.
- A czy pukownik Brandon wiedzia, e sir John przedstawi matce pani taki projekt?
Czy sam nigdy nie wyzna pani swoich afektw?
- Och, nie, ale gdyby mama nie miaa zastrzee, na pewno strasznie by chcia je
wyzna. Widzia mnie zaledwie dwa razy, bo to si wszystko dziao, kiedy jeszcze byam w
szkole. Ale jestem szczliwa, e si stao tak, jak si stao. Pan Palmer to mj idea
mczyzny.

ROZDZIA XXI
Nastpnego dnia pastwo Palmer wrcili do Cleveland, a dwie rodziny w Barton
zostay znowu zdane na swoje towarzystwo. Niedugo to jednak trwao. Ledwo Eleonora
przestaa zaprzta sobie gow ostatnimi gomi, zastanawia si, jak to si dzieje, e
Charlotta moe by szczliwa tak cakiem bez przyczyny, a pan Palmer, czowiek obdarzony
takimi zdolnociami, moe postpowa tak niemdrze, i nad tym, ile si spotyka na wiecie
dziwnie niedobranych par - kiedy sir John i pani Jennings, w swoim gorliwym oddaniu
witej sprawie ycia towarzyskiego, znaleli jej nowe znajomoci i nowy temat do
obserwacji i rozmyla.
Podczas kilkugodzinnego pobytu w Exeter spotkali dwie panie, w ktrych pani
Jennings z zadowoleniem dopatrzya si krewniaczek, a to wystarczyo, by sir John
natychmiast zaprosi je do Barton, gdy tylko si wywi z obecnych zobowiza
towarzyskich. Wobec takiego zaproszenia obecne zobowizania towarzyskie poszy w kt i
po powrocie sir Johna lady Middleton dowiedziaa si z niemaym przeraeniem, e wkrtce
zo jej wizyt dwie panny, ktrych nigdy w yciu nie widziaa, a co do ktrych elegancji czy choby jakich tam manier - nie moga mie najmniejszej pewnoci, nie przywizywaa
bowiem, jeli o to idzie, adnego znaczenia do zapewnie ma i matki. Zwizek
pokrewiestwa pogarsza tylko spraw, gdy pani Jennings wybraa fatalne argumenty na
pociech, tumaczc crce, by nie dbaa o to, czy panny s eleganckie, czy nie, bo co krew to
krew i trzeba mie dla siebie wzajemn wyrozumiao - Poniewa nie mona ju byo
zapobiec tej wizycie, lady Middleton pogodzia si filozoficznie z losem, jak dobrze
wychowana dama, zadowalajc si tylko dawaniem mowi kilka razy dziennie agodnej
reprymendy.
Mode damy przyjechay; nie robiy wraenia nieeleganckich czy w zym tonie.
Ubrane byy modnie, zachowyway si bardzo grzecznie, zachwycay si domem, podziwiay
umeblowanie i, jak si okazao, wprost uwielbiay dzieci, tote po godzinie lady Middleton
bya ju najlepszego o nich zdania. Owiadczya, e istotnie, to bardzo mie dziewczta, a w
jej ustach takie stwierdzenie rwnao si wyrazom entuzjastycznego zachwytu. Jej gorce
uznanie kazao sir Johnowi jeszcze mocniej uwierzy we wasny rozsdek, ruszy wic do
domku pa Dashwood, by zawiadomi je o przyjedzie panien Steele i zapewni, e s to
najrozkoszniejsze dziewczta pod socem. Byo to do oglnikowe stwierdzenie. Eleonora
doskonale wiedziaa, e w kadym zaktku Anglii mieszkaj najrozkoszniejsze dziewczta
pod socem, rnice si diametralnie urod, figur, charakterem czy rozumem. Sir John

chcia, eby wszystkie panny natychmiast poszy do dworu i obejrzay nowo przybye. Zacny,
wielkoduszny czowiek! Nawet dalek kuzynk musia si podzieli z innymi!
- Przyjdcie, prosz - nalega. - Koniecznie, koniecznie! Musicie przyj. Nie
wyobraacie sobie, jak bardzo si wam spodobaj. Lucy jest piekielnie adna i taka dobra, i
mia! Dzieci nie odstpuj jej ani na krok, jakby j od lat znay. A obie marz, eby si z
wami pozna, bo ju w Exeter syszay, e z was najpikniejsze istoty na wiecie, a ja to zaraz
potwierdziem i jeszcze troch dorzuciem. Gow daj, e bdziecie nimi zachwycone,
przywiozy cay powz zabawek dla dzieci. Jak moecie by takie niedobre i odmawia!
Przecie to s wasze kuzynki, w pewnym sensie. Wy jestecie moimi kuzynkami, a one s
kuzynkami mojej ony, wic jestecie skuzynowane.
Ale nic nie wskra. Otrzyma tylko od pa obietnic, e za kilka dni zo wizyt we
dworze, po czym wyszed zdumiony ich obojtnoci, by po powrocie do domu chwali si z
kolei ich powabami, tak jak przed chwil wychwala przed nimi uroki panien Steele.
Kiedy panie, zgodnie z obietnic, zoyy wizyt we dworze i prezentacja zostaa
dokonana, nie znalazy powodw do zachwytu w wygldzie starszej z sistr: zbliaa si do
trzydziestki, twarz miaa brzydk i mao inteligentn. Druga jednak panna, dwudziestodwu lub trzyletnia, bya, musiay przyzna, bardzo urodziwa. Miaa adne rysy, bystre, przenikliwe
spojrzenie i dobr prezencj, ktra, cho nie bya ani elegancj, ani wdzikiem, nadawaa jej
jednak pewn dystynkcj. Zachowyway si uprzedzajco grzecznie, a Eleonora po krtkim
czasie musiaa im jeszcze przyzna spor doz rozsdku, stwierdziwszy, jak nieustannie i
umiejtnie staraj si przypodoba lady Middleton. Wci unosiy si nad dziemi,
wychwalay ich urod, nadskakiway im, zaspokajay ich wszystkie zachcianki, a kad
chwil woln od natarczywoci malcw poytkoway na podziwianie tego, co pani domu
akurat robia, jeli przypadkiem robia cokolwiek, lub te na rysowanie modelu nowej,
wytwornej sukni, w jakiej si bya pokazaa poprzedniego dnia, wzbudzajc zachwyt
kuzynek. Na szczcie dla tych, co zaskarbiaj sobie yczliwo innych schlebiajc ich
sabostkom, kochajca matka, spragniona chway swoich dzieci, jest najbardziej zachann z
istot ludzkich, lecz rwnie najbardziej atwowiern. dania ma bardzo wygrowane, ale
przeknie wszystko, tote wylewna czuo i bezgraniczna cierpliwo okazywana jej
potomstwu przez panny Steele nie wzbudzia w lady Middleton najmniejszego zdumienia czy
niedowierzania. Z macierzyskim spokojem patrzaa, jak jej dzieci zuchwale sobie poczynaj
z dobytkiem panien Steele, jak im dokuczaj swoimi mapimi figlami. Widziaa, jak
rozwizuj im szarfy, cign za wosy, przeszukuj ich woreczki, zabieraj scyzoryki czy
noyczki, i bya zupenie pewna, e obu stronom sprawia to przyjemno. Dziwne byo

jedynie to, e Eleonora i Marianna mogy siedzie spokojnie i nie domaga si udziau w
zabawie.
- John jest dzisiaj w pysznym humorze! - zawoaa, gdy chopiec wyj z torebki
starszej panny Steele chusteczk do nosa i wyrzuci przez okno. - Cigle figluje!
A gdy pniej drugi jej chopczyk mocno uszczypn pann w palec, umiechna si
serdecznie. - Jaki ten William dzisiaj rozbawiony!
- Moja malutka kochaneczka, Annamaria - dodaa, pieszczc czule trzyletni
dziewczynk, ktra przez Ostatnie dwie minuty nie podnosia krzyku. - Taka zawsze
spokojna, taka cicha... Czy kto widzia tak grzeczn dziewczynk?
Na nieszczcie podczas tych uciskw szpilka z czepeczka damy zadrapaa leciutko
dziecko w szyj i owo uosobienie spokoju wydao wielki wrzask, wobec ktrego niczym
byyby wrzaski zaprawionego krzykacza! Przestrach matki by wielki, nie mg jednak
przewyszy przeraenia panien Steele i trzy damy zrobiy w owej dramatycznej sytuacji
wszystko, co nakazywao serce, by umierzy cierpienia maej nieszczniczki. Usadowiono
j na kolanach matki, obsypano pocaunkami, jedna z panien Steele obmywaa na klczkach
rank wod lawendow, druga za wpychaa dziecku do ust cukierki. Maa bya zbyt mdra,
by przesta paka, widzc tak nagrod za zy. Wrzeszczaa wic i szlochaa namitnie,
kopaa obu braci, gdy chcieli si do niej zbliy, i udaremniaa wszelkie wysiki zebranych, a
wreszcie, na szczcie, lady Middleton przypomniaa sobie, e zeszego tygodnia w podobnie
rozpaczliwej sytuacji zaaplikowano na stuczone czoo marmolad morelow, co przynioso
podany skutek. Zaproponowano wic ywo to samo lekarstwo na nieszczsne zadrapanie, a
dziewczynka uczynia nieznaczn przerw w krzykach, co pozwalao mniema, e propozycja
nie zostanie odrzucona. Lady Middleton wyniosa wic ma z pokoju na rkach, by poszuka
owego lekarstwa, a e dwaj chopcy postanowili i za nimi, mimo prb matki, by si nie
ruszali z miejsca, cztery mode damy zostay w rezultacie same w ciszy, jakiej w tym pokoju
nie mona byo zazna od wielu godzin.
- Biedactwo - westchna starsza panna Steele. - To si mogo fatalnie skoczy.
- Nie sdz - zaprzeczya Marianna. - Chyba e w cakiem innych okolicznociach.
Ale tak to bywa, kiedy si przesadza z bezpodstawnymi obawami.
- C to za urocza osoba ta lady Middleton! - zauwaya Lucy Steele.
Marianna milczaa; nie potrafia mwi czego, czego nie czua, nawet w bahych
sprawach, tote na Eleonor spadaa zawsze konieczno kamania, jeli wymagaa tego
grzeczno. Zebraa wic siy i tym razem, wypowiadajc o pani domu opinie bardziej
pochlebne, ni w istocie miaa, chocia o wiele bardziej umiarkowane od uniesie Lucy

Steele.
- A sir John - cigna starsza - c to za czarujcy mczyzna!
W tym punkcie pochway starszej panny Dashwood, sprawiedliwe i proste, zabrzmiay
znowu nie dosy grnie. Stwierdzia tylko, e to zacny i dobroduszny czowiek.
- I jakie czarujce dzieci! W yciu nie widziaam tak dorodnych malcw! Doprawdy,
miejsca sobie bez nich znale nie mog, ale bo te ja do szalestwa ubstwiam dzieci!
- Mona si byo tego domyli - umiechna si Eleonora - po tym, czego byymy
niedawno wiadkami.
- Wydaje mi si - powiedziaa Lucy - e pani uwaa te dzieci za odrobink
rozpuszczone, i moe, powierzchownie biorc, tak jest, ale tak ju ma lady Middleton natur.
Jeli o mnie idzie, uwielbiam ywe, wesoe dzieci, a nie znosz, jak s ciche i okieznane.
- Przyznam - odpara Eleonora - e po kadej wizycie w Barton Park myl bez
wstrtu o cichych, okieznanych dzieciach.
Po tych sowach nastpia krtka chwila milczenia przerwana znienacka przez starsz
pann Steele, ktra wida bardzo lubia rozmawia. - Jake si pani podoba hrabstwo Devon?
Sdz, e przykro byo paniom wyjeda z Sussex?
Nieco zdziwiona intymnoci tego pytania, a ju na pewno tonem, jakim zostao
zadane, Eleonora przyznaa, e istotnie byo jej przykro.
- Norland to nadzwyczajnie pikna posiado, prawda? - dodaa starsza panna Steele.
- Syszaymy zachwyty sir Johna - powiedziaa Lucy, jakby uwaaa, e trzeba jako
wytumaczy swobod siostry.
- Sdz, e musia si ni zachwyca kady, kto j widzia - odpara Eleonora - cho
nie przypuszczam, by ktokolwiek mg dostrzec w niej tyle pikna, co my.
- I pewno miaycie tam wielu eleganckich kawalerw, prawda? Bo tutaj ich chyba ani
na lekarstwo. Jeli o mnie idzie, lubi, eby byli.
- Czemu sdzisz - powiedziaa Lucy jakby zawstydzona zachowaniem siostry - e w
Devonshire nie ma tylu modych dentelmenw co w Sussex?
- Ja, moja droga, wcale nie twierdz, e ich nie ma. Jestem pewna, e w Exeter
mieszka wielu eleganckich kawalerw, ale skd mogam wiedzie, czy s w Norland?
Chodzio mi tylko o to, czy panny Dashwood nie nudz si w Barton, jeli nie maj tutaj tylu
kawalerw, co tam. Ale moe one nie dbaj o kawalerw i potrafi si bez nich obywa. Jeli
o mnie idzie, uwaam towarzystwo modych ludzi za wielk przyjemno, byle tylko byli
elegancko ubrani i grzeczni. Nie znosz nieporzdnych i dokuczliwych. Jest na przykad w
Exeter pan Rose, strasznie elegancki kawaler, kancelista pana Simpsona, a przecie jak si go

spotka przed poudniem, a przykro patrze! Przypuszczam, e wasz brat musia by bardzo
eleganckim kawalerem, nim si oeni, przecie ma tyle pienidzy!
- Nie potrafi odpowiedzie - odrzeka Eleonora - poniewa nie cakiem pojmuj
znaczenie tego sowa. Mog tylko stwierdzi, e jeli by eleganckim kawalerem przed
lubem, to takim pozosta, bo nie zmieni si ani na jot.
- Och, mj Boe, przecie nikt nie myli o onatym mczynie jak o eleganckim
kawalerze! onaci mczyni maj co innego do roboty!
- Anno - zawoaa modsza - mwisz cigle i wycznie o kawalerach, panny
Dashwood pomyl, e tylko to ci w gowie! - po czym, chcc zmieni temat, zacza
wychwala dom i umeblowanie.
Ta prbka panien Steele wystarczya w zupenoci. Wulgarna swoboda i gupota
starszej dyskredytoway j cakowicie, a poniewa ani uroda, ani sprytna minka modszej nie
mogy zalepi Eleonory, ktra wyranie zauwaya, e pannie brak naturalnoci i smaku,
trudno si dziwi, e wysza z domu, nie pragnc wicej oglda obu sistr.
Inaczej jednak rzecz si miaa z pannami Steele. Przyjechay tutaj z pokanym
zapasem zachwytu na uytek sir Johna Middletona, jego rodziny i wszystkich krewnych, tote
nie szczdziy go dla piknych kuzynek pana domu, ktre uznay za najbardziej urocze,
eleganckie, utalentowane i mie dziewczta na wiecie i bardzo pragny zawrze z nimi
blisz znajomo. Eleonora stwierdzia wic wkrtce, e blisza znajomo jest ich
nieuchronnym losem, gdy sir John stan po stronie przybyych, a ona z Mariann znalazy
si w mniejszoci. Trzeba wic byo przysta na zblienie, polegajce na codziennym
przebywaniu z pannami Steele w tym samym pokoju przez godzin czy wicej. Sir Johnowi
musiao to wystarczy, nie myla zreszt, by cokolwiek jeszcze byo potrzebne; by razem
znaczyo u niego tyle, co by blisko, a poniewa udawao mu si zbiera panny u siebie, nie
wtpi, e gruntownie ju si zaprzyjaniy.
Trzeba mu odda sprawiedliwo i przyzna, e robi wszystko, by wytworzy
atmosfer nieskrpowania, opowiadajc pannom Steele wszystko, co wiedzia czy czego si
domyla o najbardziej intymnych sprawach swoich kuzynek. Za drugim czy trzecim
spotkaniem starsza gratulowaa Eleonorze podboju, jakiego dokonaa jej siostra, zdobywajc
po przyjedzie do Barton serce pewnego bardzo eleganckiego kawalera.
- Cudownie, e tak wczenie wyjdzie za m - paplaa, - Syszaam, e to bardzo
elegancki kawaler i ogromnie przystojny. Mam nadziej, e i pani si niezadugo poszczci,
panno Eleonoro, ale moe masz ju kogo w zanadrzu?
Eleonora nie moga liczy, e sir John okae jej wicej wzgldw ni Mariannie i zatai

swoje domysy co do jej uczucia dla Edwarda. Nawet chyba wola mwi na jej temat, gdy
sprawa bya nowsza i mniej oczywista. Od wizyty Edwarda nigdy adna kolacja nie obesza
si bez tego, by sir John nie wypi za jej afekty, mrugajc przy tym znaczco i robic miny,
ktre natychmiast cigay ogln uwag. Litera F bywaa przy tym niezmiennie wymieniana,
a stanowia temat do tylu artw, e Eleonora od dawna ju musiaa j uzna za
najdowcipniejsz liter w alfabecie.
Tak jak przewidywaa, panny Steele usyszay te wszystkie dowcipy, a starsza
ogromnie chciaa wiedzie, jak brzmi nazwisko owego dentelmena, i dopytywaa o to wrcz
natrtnie, co nie byo dziwne, zwaywszy jej nieustanne wcibstwo we wszystkich sprawach
rodzinnych. Sir John jednak niedugo igra z ciekawoci, jak wznieci, gdy tak sam
przyjemno sprawiao mu wyjawienie tego nazwiska, co pannie Steele usyszenie go.
- Nazywa si Ferrars - powiedzia gonym szeptem - ale, prosz, nie mw tego, pani,
bo to wielka tajemnica.
- Ferrars - powtrzya starsza panna Steele. - Pan Ferrars jest owym szczliwcem?
Ach, wic to brat twojej bratowej, panno Eleonoro, bardzo miy mody czowiek, znam go
doskonale.
- Jake moesz tak mwi, Anno - ofukna j ostro siostra, ktra na og wnosia
poprawki do wszystkich jej stwierdze. - Widziaymy go zaledwie kilka razy u wujaszka, a
to nie wystarczy, by twierdzi, e go dobrze znamy.
Eleonora suchaa tego uwanie i ze zdumieniem. Kim by ten wujaszek? Gdzie
mieszka? Skd si znaj? Chciaa si dowiedzie czego wicej, cho sama nie braa udziau
w rozmowie, ale nic ju nie powiedziano, tote po raz pierwszy w yciu uwaaa, e pani
Jennings albo nie jest dostatecznie ciekawa ploteczek, albo te nieskonna je opowiada.
Ciekawo jej wzbudzi dodatkowo sposb, w jaki panna Steele mwia o Edwardzie, miaa
wraenie, e wyczuwa w jej tonie drwin, jakby mwica wiedziaa, czy te sdzia, e wie o
czym, co le o nim wiadczy. Prna jednak bya ciekawo Eleonory, gdy panna Steele nie
zwracaa ju uwagi na nazwisko Ferrars ani kiedy robiono do niego aluzje, ani nawet
wwczas, kiedy sir John otwarcie je wymawia.

ROZDZIA XXII
Marianna nigdy nie bya skonna do pobaania czemu, co zatrcao bezczelnoci,
wulgarnoci, miernot umysu czy choby innym ni jej poczuciem smaku, a ju w obecnym
stanie ducha nie miaa najmniejszej ochoty okazywa pannom Steele sympatii czy te
yczliwie przyjmowa ich awansw. Jej chd mrozi wszelkie wysiki zblienia i tym
Eleonora tumaczya fakt, e panny Steele j wybray sobie na powiernic, okazujc to jawnie
swoim zachowaniem. Zwaszcza Lucy nie tracia najmniejszej okazji, by j wcign w
rozmow, usiowaa te nada ich znajomoci ton bardziej intymny poprzez swoje szczere i
otwarte wynurzenia.
Lucy miaa wrodzon inteligencj: uwagi, jakie rzucaa, byy czsto trafne i zabawne,
tote Eleonora nierzadko stwierdzaa, e jako towarzyszka na p godziny potrafia by
cakiem mia. Lecz wrodzone zalety nie zostay ugruntowane edukacj, miaa podstawowe
braki w lekturze i wiadomociach, i mimo ustawicznych stara, by si jak najlepiej pokaza,
nie moga ukry przed pann Dashwood niedostatku wyksztacenia i dojrzaoci umysowej.
Eleonorze, ktra to widziaa, byo jej bardzo al, bo owe zaniedbane zdolnoci mogyby, przy
odpowiednim wyksztaceniu, waciwie si rozwin. Widziaa jednak rwnie, mniejsze ju
odczuwajc wspczucie, cakowity brak delikatnoci, prostolinijnoci i niezalenoci myli, z
jakimi si Lucy zdradzaa, nadskakujc, zabiegajc i przy pochlebiajc si we dworze. Nie
moga wic Eleonora odczuwa zadowolenia z towarzystwa osoby czcej w sobie
nieszczero z niewiedz, a przez to niezdolnej do rwnorzdnego udziau w konwersacji, a
nadto zachowujcej si wobec innych w taki sposb, e okazywane przez ni uznanie i
szacunek traciy wszelk warto.
- Zapewne - powiedziaa pewnego dnia Lucy na spacerze z dworu do domku pa
Dashwood - uznasz, pani, moje pytanie za dziwne, ale powiedz, prosz, czy znasz osobicie
matk swojej bratowej, pani Ferrars?
Eleonora istotnie uznaa to pytanie za do niezwyke i musiaa to okaza wyrazem
twarzy, odpowiadajc, e nigdy nie widziaa pani Ferrars.
- Naprawd? - zdumiaa si Lucy. - Dziwi si, sdziam, e czasami musiaa j, pani,
widywa w Norland. Wobec tego nie moesz mi powiedzie, co to za osoba.
- Nie - odpara Eleonora, powstrzymujc si od powiedzenia tego, co naprawd sdzia
o matce Edwarda, gdy nie zamierzaa zaspokaja czego, co wydawao jej si natrtn
ciekawoci. - Nic o niej nie wiem.
- Zapewne uwaa pani za bardzo dziwne, e o ni pytam w taki sposb? - mwia

Lucy, wpatrujc si bacznie w Eleonor. - Moe jednak mam powody... Gdybym te moga
si odway... Mam jednak nadziej, e odda mi pani sprawiedliwo i uwierzy, i nie
chciaam by natrtna.
Eleonora odpowiedziaa uprzejmie i przez chwil szy dalej w milczeniu. Przerwaa je
Lucy, wracajc z pewnym wahaniem do poprzedniego tematu:
- Nie mog znie, by moga, pani, pomyle, em natrtnie ciekawa. Wszystko, byle
nie to u osoby, ktrej dobre zdanie ceni sobie tak wysoko, jak twoje. Sdz te, e nie
powinnam si waha przed zawierzeniem ci mojego sekretu. Prawd mwic, pragnabym
usysze twoj rad, jak postpi w niezrcznej sytuacji, w ktrej si znalazam. Ale te nie
ma powodu, bym miaa ci obcia moimi kopotami. Bardzo mi przykro, pani, e nie znasz
pani Ferrars.
- auj, e jej nie znam - odpara ogromnie zdumiona Eleonora - jeli moja o niej
opinia mogaby si na co przyda. Ale doprawdy nie wiedziaam, e panie co czy z t
rodzin i std, przyznam, nieco mnie zdumiewa tak powane pytanie o jej osob.
- Nie wtpi, e jeste, pani, zdumiona, to oczywiste. Gdybym jednak omielia si
powiedzie wszystko, nie dziwiaby si, pani, wcale. Pani Ferrars w chwili obecnej jest dla
mnie nikim... ale moe przyj czas... a od niej zaley, kiedy to si stanie... e bdzie nas
czy bardzo bliski zwizek.
Spucia wzrok uroczo zawstydzona, rzuciwszy ktem oka jedno tylko spojrzenie, by
sprawdzi efekt swoich sw.
- Wielki Boe! - zakrzykna Eleonora. - Co te, pani, mwisz! Czyby znaa Roberta
Ferrarsa? Czy tak? - Nie ucieszya jej perspektywa posiadania takiej bratowej.
- Nie - odpara Lucy. - Nie Roberta Ferrarsa... Nigdy w yciu go nie widziaam, lecz tu utkwia wzrok w Eleonorze - jego starszego brata.
Co czua w tym momencie Eleonora? Wielkie i bolesne zdumienie, cho ju w
nastpnej chwili zagodzone niewiar. Obrcia si bez sowa, w osupieniu, ku Lucy, nie
mogc odgadn przyczyny ani celu takiego owiadczenia, i cho zmienia si na twarzy, nie
uwierzya w ani jedno sowo i nie baa si ani troch, e grozi jej atak histerii czy omdlenie.
- Nie dziwi si temu zdumieniu - cigna Lucy - gdy wiem, e nie moga, pani,
mie o tej sprawie najmniejszego wyobraenia. Z pewnoci nigdy nie wspomnia o tym ani
sowem tobie czy komukolwiek z twojej rodziny. Trzymalimy to w najwikszym sekrecie,
ktrego do tej chwili nikomu nie zdradziam. Z wyjtkiem Anny nie wie o tym nikt z mojej
rodziny, a nie zwierzyabym si i tobie, pani, gdybym nie miaa najwikszego w wiecie
zaufania do twojej dyskrecji. Sdziam, e moje liczne pytania o pani Ferrars musz ci si

wyda bardzo dziwne i winnam je wytumaczy. Nie sdz te, by pan Ferrars gniewa si na
mnie, em ci to, pani, wyznaa, wiem bowiem, e ma najwysz w wiecie opini o caej
twojej rodzinie, a ciebie, pani, i pann Mariann, i Magorzat uwaa niemal za swoje
siostry... - urwaa.
Eleonora milczaa. Zdumienie odebrao jej w pierwszej chwili mow, wreszcie jednak
przymusia si do wypowiedzenia kilku ostronych sw. Zacza ze spokojem, skrywajc, na
ile moga, zdumienie i bl.
- Wolno spyta, czy wasze narzeczestwo trwa dugo?
- Jestemy zarczeni od czterech lat. - Od czterech lat!
- Tak.
Eleonora, cho wstrznita, w dalszym cigu nie dawaa temu wiary.
- Onegdaj dopiero dowiedziaam si, e si pastwo w ogle znacie.
- A przecie nasza znajomo trwa ju od wielu lat. Mj wuj by dugi czas jego
wychowawc.
- Wuj pani?
- Tak. Pan Pratt. Nigdy nie syszaa pani od niego o panu Pratcie?
- Chyba syszaam - odpara Eleonora z rosncym przejciem.
- Przez cztery lata pobiera nauki u mego wuja, ktry mieszka w Longstaple, koo
Plymouth. Tam si poznalimy, bo czsto wraz z siostr przyjedaam do wujaszka, i tam si
zarczylimy, ale dopiero w rok po zakoczeniu przez niego nauk. Cho ju nie by uczniem,
wci do nas przyjeda. Bardzo niechtnie zgodziam si na zarczyny, moesz to sobie,
pani, wyobrazi, bez wiedzy i zgody jego matki - alem bya zbyt moda i zbyt w nim
zakochana, by si kierowa rozsdkiem. Pani, cho nie znasz go rwnie dobrze jak ja,
widywaa go dostatecznie czsto, by wiedzie, e jest zdolny wzbudzi w kobiecie gorce
przywizanie.
- Niewtpliwie - przytakna Eleonora, nie bardzo wiedzc, co mwi, po chwili jednak
dodaa z nowym przypywem ufnoci w honor i mio Edwarda, przekonana, e jej
rozmwczyni kamie: - Zarczona z panem Edwardem Ferrarsem... Doprawdy, wyznaj, tak
mnie to zaskoczyo, e doprawdy... Strasznie mi przykro, ale chyba musiaa zaj jaka
pomyka co do osoby czy nazwiska... Nie moemy mie na myli tego samego pana Ferrarsa.
- Nie kogo innego - umiechna si Lucy. - Pan Edward Ferrars, najstarszy syn pani
Ferrars, mieszkajcej przy Park Street, brat pani Fanny Dashwood, twojej bratowej.
Przyznasz, pani, e trudno, bym pomylia nazwisko mczyzny, od ktrego zaley cae moje
przysze szczcie.

- To dziwne - mwia Eleonora w bolesnym zdumieniu - em nigdy nie syszaa, by


cho wspomnia pani imi.
- Zwaywszy nasz sytuacj, nic w tym dziwnego. Najwiksz nasz trosk byo
utrzymanie sprawy w tajemnicy. Pani mnie nie znaa, nie znaa mojej rodziny, nie byo wic
powodu, by wymienia moje imi, a e on szczeglnie si obawia, by jego siostra nie zacza
czego podejrzewa, zrozumiae, e o mnie nie wspomina.
Zamilka. Eleonora poczua, e ziemia usuwa si jej spod ng, lecz wci nie tracia
panowania nad sob.
- Jestecie zarczeni od czterech at? - powiedziaa silnym gosem.
- Tak, a Bg jeden wie, jak jeszcze dugo bdziemy musieli czeka. Biedny Edward!
To go zniechca do wszystkiego. - Tu, wyjwszy z kieszeni miniaturk, dodaa: - Prosz,
niech pani bdzie tak dobra i spojrzy na t twarz, by wykluczy moliwo pomyki. Z
pewnoci nie oddaje mu ten portrecik sprawiedliwoci, ale sdz, e trudno mie
wtpliwoci, kto do niego pozowa. Mam j od przeszo trzech lat.
Mwic to, woya jej miniaturk w rk, a Eleonora, cho w duszy obawiaa si
podejmowania zbyt spiesznej decyzji i pragna, by podobizna dowioda kamstwa Lucy,
musiaa stwierdzi, e jest to bez wtpienia twarz Edwarda. Oddaa szybko podobizn,
przyznajc, e jest wierna.
- Nigdy nie mogam - cigna Lucy - da mu w zamian mojej i bardzo si tym
martwi, bo tak pragn j mie! Ale postanowiam pozowa przy pierwszej sposobnoci.
- Zupenie susznie - owiadczya spokojnie Eleonora. Przez pewien czas szy w
milczeniu, wreszcie Lucy zacza znw mwi:
- Jestem przekonana, nie mam najmniejszych w wiecie wtpliwoci co do tego, e
potrafisz, pani, dochowa sekretu, bo wiesz, jakie to dla nas wane, by sprawa nie dosza do
uszu jego matki, ktra na pewno nie wyrazi zgody na nasze maestwo. Ja nie mam adnego
majtku, a o ile wiem, to niezwykle dumna kobieta.
- Nie prosiam ci, pani, o te zwierzenia - odpara Eleonora - lecz sdz, e oddajesz
mi zwyk sprawiedliwo, uwaajc, i mona polega na mojej dyskrecji. Nie wydam
waszego sekretu, jednak prosz mi wybaczy, jeli wyra zdumienie, i tak niepotrzebnie
zosta mi wyjawiony. Musiaa przecie, pani, wzi pod uwag, e zwierzajc mi si,
zwikszasz ryzyko ujawnienia sprawy.
Mwic to, patrzaa z powag na Lucy, w nadziei, e dostrzee w jej twarzy co, co
zada kam jej sowom. Na twarzy Lucy jednak nie zasza adna zmiana.
- Obawiaam si - odpara - e uznasz, pani, te zwierzenia za wielk zuchwao z

mojej strony. Znam ci, przynajmniej osobicie, od niedawna, ale od bardzo ju dawna znam
z opisu ciebie i ca twoj rodzin, i od chwili, kiedy ci zobaczyam, czuam si jak w
towarzystwie dobrej znajomej. Sdziam, e w obecnej sytuacji winna ci jestem pewne
wyjanienia po tak szczegowych pytaniach o matk Edwarda. Znajduj si nadto w
niefortunnym pooeniu, e nie mam nikogo, do kogo mogabym si zwrci o rad. Anna
jest jedyn osob, ktra wie o wszystkim, a ona nie ma ani krztyny rozsdku. Prawd mwic,
wicej mi przynosi szkody ni poytku, bo cigle si boj, e mnie wyda. Nie potrafi trzyma
jzyka za zbami, jak to pewnie zauwaya, a onegdaj, kiedy sir John wymieni nazwisko
Edwarda, byam w wielkim strachu, e ona wszystko wypaple. Nie moesz sobie, pani,
wyobrazi, ile ja w skrytoci przez to wszystko cierpi. A dziw, e jeszcze yj po tym, co
przez te cztery lata przeszam dla Edwarda. Wszystko jest niepewne, wszystko w
zawieszeniu... Tak rzadko go widuj... Nie moemy si spotyka czciej ni dwa razy do
roku. Doprawdy, e te mi serce nie pko!
Wycigna chusteczk, lecz serce Eleonory nie wezbrao wspczuciem.
- Czasami - cigna Lucy, odejmujc chusteczk od oczu - zastanawiam si, czy nie
byoby lepiej, gdybymy zerwali - tu spojrzaa Eleonorze prosto w twarz. - Ale kiedy indziej
znowu nie starcza mi na to stanowczoci. Nie mog znie myli o jego cierpieniu, bo
przecie wiem, jak bardzo by rozpacza na sam o tym wzmiank. A i ze wzgldu na siebie na to jak mi jest drogi - nie wiem, czybym si na to zerwanie zdobya. Prosz, powiedz, pani,
jak postpiaby w takim wypadku? Co mi radzisz?
- Prosz wybaczy - odpara Eleonora, zdumiona tym pytaniem - ale w takich
okolicznociach nie mog da odpowiedzi. Musisz si, pani, kierowa wasnym sdem.
- Zapewne - podja Lucy po chwili milczenia - jego matka da mu przecie kiedy
niezaleno materialn, ale biedny Edward, tak strasznie si martwi. Nie uwaaa, pani, e
podczas pobytu w Barton by ogromnie przygnbiony? Tak strasznie cierpia, kiedy
wyjeda do was z Longstaple, em si obawiaa, i pomylicie, e chory.
- Czyby on przyjecha do nas od wuja pani?
- Tak. By u nas dwa tygodnie. A pani mylaa, e przyjecha wprost z Londynu?
- Nie - odpara Eleonora, uwiadamiajc sobie z blem, e kada z tych nowych
okolicznoci potwierdza prawdziwo sw Lucy Steele. - Mwi nam, pamitam, e spdzi
dwa tygodnie u swoich przyjaci pod Plymouth. - Przypomniaa sobie rwnie, jak bardzo j
dziwio, i nic wicej nie mwi o tych przyjacioach i nigdy nie wymieni ich nazwiska.
- Nie uwaaa, pani, e jest smutny i przygaszony? - powtrzya pytanie Lucy.
- Zauwayymy to, zwaszcza zaraz po przyjedzie.

- Bagaam, by si ze wszystkich si stara opanowa, bo zaczniecie podejrzewa, co


si za tym kryje, ale jego ogarna straszna melancholia, kiedy musia wyjeda po dwch
tygodniach, a widzia, jak cierpi. Biedak! Obawiam si, e wci jest w tym samym nastroju,
bo pisze tak smutno! Tu przed wyjazdem do Exeter dostaam od niego list - tu wyja z
kieszeni kartk papieru i niedbaym ruchem pokazaa adres Eleonorze. - Znasz, pani, jego
pismo. Pikne, nieprawda? Ale tu moe nie takie jak zawsze, pewno by ju zmczony, bo
zapisa cile tylko jedn stron...
Eleonora stwierdzia, e to jego pismo, i nie moga duej wtpi. Miniatura, jak si
przed chwil udzia, moga by zdobyta przypadkiem, moga nie by prezentem od Edwarda,
ale korespondencj listown mogli prowadzi tylko po zarczynach, nic innego nie byo w
stanie jej usprawiedliwi. Przez chwil sdzia, e nie zdoa si opanowa... Serce w niej
omdlewao, nogi saby, rozumiaa jednak, e musi zebra wszystkie siy i tak energicznie
opara si wasnej rozpaczy, e szybko i, na pewien czas, cakowicie odzyskaa rwnowag.
- Pisanie listw - mwia Lucy, wkadajc papier do kieszeni - to jedyna pociecha w
naszych dugich rozkach. Ja mam jeszcze jedn pociech - jego podobizn, ale on,
biedaczek, nie ma nawet i tego. Powiada, e gdyby mia mj portrecik, byoby mu lej. Daam
mu, kiedy by ostatnio w Longstaple, pukiel moich wosw w piercionku i to mu, jak
powiedzia, przynosi pewn ulg, ale podobizna daaby nieporwnanie wiksz. Moe
zauwaya, pani, ten piercionek na jego palcu, kiedy tu by ostatnio?
- Zauwayam - odpara Eleonora spokojnym gosem, pod ktrym kryy si rozpacz i
przejcie, jakich nie zaznaa nigdy w yciu. Bya upokorzona, wstrznita, w gowie jej si
krcio.
Na szczcie doszy wanie do drzwi jej domu i dalsza rozmowa na ten temat staa si
niemoliwa. Panny Steele posiedziay kilka minut i wrciy do dworu, a Eleonora moga do
woli rozmyla i rozpacza.

ROZDZIA XXIII
Cho Eleonora nie bardzo ufaa w prawdomwno Lucy Steele, przestaa po
gbszym namyle posdza j w tym wypadku o kamstwo, jakie bowiem powody mogyby
skania jej rozmwczyni? Nie majc argumentw, nie miaa duej wtpi w prawdziwo
sw, ktrym wszystko wok przywiadczao, a nie przeczyo nic prcz jej wasnych ycze.
Okazja do zawarcia znajomoci, jaka nadarzya si w domu pana Pratta, tumaczya wszystkie
nastpne fakty, rwnie niewtpliwe, jak niepokojce: wizyta Edwarda u kogo pod Plymouth,
niezmiennie smutny nastrj, gorycz na myl o czekajcej go przyszoci, niejasny stosunek do
niej samej, szczegowe wiadomoci, jakie miay panny Steele o Norland i tamtejszych
stosunkach rodzinnych - co j tak czsto dziwio - podobizna, list, piercionek; wszystko to
byo niewzruszonym dowodem, silniejszym ni obawa niesprawiedliwego potpienia
Edwarda, i wiadczyo ponad wszelk podsuwan przez uczucie wtpliwo, e mody
czowiek potraktowa j niegodnie. Przez pewien czas oburzenie na jego postpek, gniew, e
zostaa oszukana, kazay jej myle przede wszystkim o sobie, wkrtce jednak przyszy inne
myli, inne argumenty. Czy Edward oszukiwa j z rozmysem? Czy udawa wobec niej
uczucie, ktrego w rzeczywistoci nie byo? Czy jego zarczyny z Lucy to zwizek serca?
Nie, bez wzgldu na to, co ich czyo niegdy, teraz z pewnoci jest inaczej. Jego serce
naley do niej. Co do tego nie moga si myli. Jej matka, siostry, Fanny, wszyscy w Norland
widzieli, e on j kocha; to nie byo pynce z zarozumialstwa zudzenie. Kocha j
niewtpliwie. Jak ulg przynioso jej to przekonanie! Jak szybko skonio serce ku
przebaczeniu! Postpi nagannie, bardzo nagannie, pozostajc w Norland, kiedy poczu ku
niej skonno - w tym punkcie nic nie mogo go usprawiedliwi, ale jeli skrzywdzi j, o ile
boleniej skrzywdzi samego siebie? Jeli jej sytuacja bya poaowania godna, jego bya
beznadziejna. Przez swoj lekkomylno unieszczliwi j na pewien czas, ale siebie
pozbawi na zawsze nadziei na szczcie. Ona po jakim czasie moe odzyska spokj, ale
on? Czego moe wyglda? Czy jest do pomylenia, by znalaz choby jakie takie
zadowolenie w poyciu z Lucy Steele? Czy nawet gdyby nie kocha jej, Eleonory, mgby bdc czowiekiem tak prawym, wraliwym, wyksztaconym - znale zadowolenie przy
boku ony takiej jak Lucy: przebiegej, samolubnej intrygantki?
Modziecza namitno dziewitnastolatka zalepia go oczywicie na wszystko z
wyjtkiem jej urody i pogodnego usposobienia, lecz nastpne cztery lata, te wanie lata, ktre
rozumnie wykorzystane, tak wiele znacz w rozwoju inteligencji, musiay otworzy mu oczy
na jej braki wyksztacenia, a j, ktra przebywaa w o tyle gorszym towarzystwie i pocho

spdzaa czas, mogy pozbawi owej prostoty, jaka uprzednio przydawaa ciekawoci jej
urodzie.
Kiedy Eleonorze zdawao si, e Edward pragnie j polubi, obawiaa si, i jego
matka bdzie stawiaa wobec jej osoby due przeszkody, jakie jednak bdzie pitrzya przed
kandydatk posiadajc jeszcze gorsze koneksje i mizerniejsz fortun? Wobec ochodzenia
uczu do Lucy, te trudnoci nie mogy mu specjalnie doskwiera, lecz smutna to sytuacja,
kiedy czowiek z ulg myli o spodziewanym sprzeciwie i niechci rodziny.
Tak wic, rozwaajc wszystko po kolei, pakaa bardziej nad nim ni nad sob.
Wspierana przekonaniem, e nie uczynia nic, by zasuy na obecne cierpienie, i e Edward
nie zrobi nic, by utraci jej szacunek, stwierdzia, e nawet teraz, obolaa po tym cikim
ciosie, potrafi zapanowa nad sob na tyle, by nie pozwoli matce i siostrom na najlejsze
nawet podejrzenia. A tak si potrafia wzi w karby, e kiedy zasiada z rodzin do kolacji w
dwie godziny po utracie wszystkich najdroszych sercu nadziei, nikt patrzcy na obie siostry
nie przypuciby, e Eleonora opakuje w duszy konieczno rozstania na zawsze z
ukochanym, a Marianna rozpamituje doskonao mczyzny, co do ktrego uczu nie ma
najmniejszych wtpliwoci i ktrego wyglda w kadym powozie przejedajcym koo
domu.
Konieczno ukrywania przed matk i Mariann wiadomoci zawierzonych jej w
sekrecie nie bya dla Eleonory dodatkow udrk, chocia wymagaa nie koczcych si
wysikw. Przeciwnie, moda panna z ulg mylaa, i oszczdzona jej zostaa konieczno
przekazania im tak przykrej wiadomoci, a rwnie usyszenia od nich sw potpiajcych
Edwarda, podyktowanych niechybnie gorcym uczuciem, czego pewno nie mogaby znie.
Wiedziaa, e ich sowa i rady nie bd jej pomoc, e ich serdeczno i bl wzmog
tylko jej cierpienia, ani za ich przykad, ani uznanie nie pomog zachowa spokoju. Bya
silniejsza w samotnoci, a wasny rozsdek okaza si tak pomoc, e pozostaa opanowana,
spokojna i pozornie pogodna, na tyle, na ile to byo moliwe po wieych i gorzkich
przeyciach.
Chocia ta pierwsza rozmowa z Lucy okazaa si bardzo bolesna, Eleonora zapragna
wkrtce podj ten temat, a to z kilku przyczyn. Chciaa si dowiedzie wielu szczegw o
ich narzeczestwie, chciaa sprawdzi, co Lucy naprawd czuje do Edwarda, czy jest szczera,
gdy mwi o tkliwym dla niego afekcie, a szczeglnie pragna przekona Lucy - okazujc
spokj i ch dalszego omawiania sprawy - e interesuje si ni tylko z przyjani, obawiaa
si bowiem, e mona byo w to zwtpi, widzc jej mimowolne zdenerwowanie podczas
porannej rozmowy. Cakiem prawdopodobne, e Lucy jest o ni zazdrosna, bo przecie

Edward wyraa si o niej zawsze z najwyszym uznaniem, czego dowodem byy nie tylko
zapewnienia panny Steele, ale i to, e po krtkiej znajomoci odwaya si zawierzy jej
sekret tak oczywicie i niewtpliwie waki. Nawet artobliwa uwaga sir Johna musiaa zrobi
swoje. Zreszt, czy sam fakt, e Eleonora tak bya pewna mioci Edwarda, nie wystarcza, by
zazdro Lucy uwaa za oczywist? Wanie jej zwierzenia byy najlepszym tego
wiadectwem. Jaki moga mie cel, mwic o zarczynach, jak nie ten, by poinformowa
pann Dashwood o swych wczeniejszych prawach i da jej do zrozumienia, by si trzymaa
w przyszoci z dala od modego czowieka. Bez trudu poja intencj rywalki i powzia w
duchu niewzruszone postanowienie, e bdzie wobec niej postpowaa tak, jak nakazuje
uczciwo i honor, postara si zwalczy swoje uczucie do Edwarda i widywa go jak
najrzadziej, nie moga jednak odmwi sobie satysfakcji pokazania Lucy, i nie ma
zamanego serca. A e nie moga usysze ju na ten temat nic bardziej bolesnego nad to, co
usyszaa, nie miaa wtpliwoci, e przyjmie spokojnie powtrn relacj o wszystkim.
Lecz nieprdko nadarzya si sposobno rozmowy, chocia Lucy powitaaby j
rwnie chtnie, jak Eleonora. Pogoda nie dopisywaa na tyle, by panny mogy spotka si na
spacerze, gdzie najatwiej by im przyszo odczy si od reszty towarzystwa, tote, cho
widyway si przynajmniej co drugi wieczr we dworze lub w domku pa - czciej jednak
we dworze - nie miay okazji do konwersacji. Nie w tym celu spraszano tam goci. Nigdy by
to w gowie nie postao sir Johnowi czy lady Middleton, ktrzy niewiele pozostawiali czasu
na ogln pogawdk, a ju ani chwili na indywidualne rozmowy. Spotykali si, by je, pi,
mia si, gra w karty albo bawi si w gry towarzyskie, byle tylko odpowiednio haaliwe.
Mino wic kilka spotka, podczas ktrych Lucy i Eleonora nie mogy porozmawia
z sob w cztery oczy, a wreszcie pewnego ranka do domku pa zaszed sir John, bagajc je
na wszystko, eby tego dnia zjady obiad z lady Middleton, jako e on musi jecha do swego
klubu w Exeter, a ona zostanie zupenie sama przy stole, tylko z matk i pannami Steele.
Eleonora natychmiast przyja zaproszenie, widzc nadarzajc si sposobno rozmowy z
Lucy, gdy na takim przyjciu, prowadzonym przez spokojn i dobrze wychowan lady
Middleton, bd bardziej swobodne ni przy sir Johnie, ktry zawsze zapdza cae
towarzystwo do wsplnej haaliwej zabawy. Magorzata, otrzymawszy od matki pozwolenie,
rwnie przystaa, a Marianna, cho nie lubia tych przyj, daa si namwi pani
Dashwood, ktra nie moga znie, e crka wci unika wszelkich rozrywek.
Mode damy poszy, by uchroni lady Middleton przed zagraajc jej przeraliw
samotnoci. Przyjcie byo dokadnie tak nudne, jak tego Eleonora oczekiwaa, adnej nowej
myli czy sowa, a trudno o co mniej interesujcego ni rozmowa, jaka si toczya zarwno

w jadalni, jak w salonie, gdzie towarzyszyy im dzieci. Pki nie wyszy, nie byo moliwoci
przycignicia uwagi Lucy, tote Eleonora nawet si o to nie staraa. Wyprowadzono dzieci
dopiero, gdy wniesiona zostaa zastawa do herbaty. Potem rozstawiono stolik do gry w karty i
Eleonora zacza si dziwi samej sobie, e moga mie nadziej na sposobno rozmowy we
dworze. Wszyscy wstali, szykujc si do gry.
- Rada jestem - zwrcia si lady Middleton do Lucy - e nie zamierzasz, moja droga,
skoczy dzisiaj tego koszyczka dla biednej malutkiej Annymarii, gdy na pewno mogaby
popsu wzrok, pracujc przy wiecach. Wynagrodzimy jako anioeczkowi jej jutrzejszy
zawd i, mam nadziej, e nie bdzie bardzo rozpaczaa.
To wystarczyo, by Lucy natychmiast si opamitaa i odpara: - Doprawdy, myli si
pani cakowicie, czekam tylko, by zobaczy, czy beze mnie zbierze pani parti, inaczej ju
bym siedziaa przy robocie. Za adne skarby wiata nie sprawiabym zawodu anioeczkowi i
gdyby mnie pani potrzebowaa teraz do kart, usiadabym po kolacji, eby wykoczy
koszyczek.
- Bardzo to mio z twojej strony, mam nadziej, e nie zepsujesz sobie wzroku...
Zadzwo, prosz, o wiece do robt. Moja maa dziewuszka doprawdy byaby ogromnie
zawiedziona, gdyby koszyczek nie by gotw na jutro, bo cho jej mwiam, e na pewno go
mie nie bdzie, ona jednak z pewnoci si go spodziewa.
Lucy natychmiast przysuna sobie stoliczek z robtk i zasiada do pracy skwapliwie
i ochoczo, jakby nie znaa wikszej rozkoszy nad robienie koszyczka dla rozkapryszonego
dziecka.
Lady Middleton zaproponowaa gr w kasyno. Nikt si nie sprzeciwi prcz Marianny,
ktra, jak zwykle nie zwaajc na obowizujc grzeczno, zawoaa: - Prosz, bd, pani,
tak dobra i zwolnij mnie od gry! Wiesz, jak nie znosz kart! Pjd do fortepianu! Nie tykaam
go jeszcze po nastrojeniu! - I bez dalszych ceregieli odwrcia si i posza do instrumentu.
Lady Middleton zrobia tak min, jakby dzikowaa niebiosom, i sama nigdy nie
odezwaa si tak nietaktownie.
- Marianna nie jest w stanie dugo usiedzie z dala od fortepianu - prbowaa to
zaagodzi Eleonora. - Trudno si dziwi, bo to najlepszy fortepian, jaki znam.
Pozostae pi pa miao ju cign karty.
- Gdybym - mwia dalej Eleonora - bya pierwsz wychodzc, mogabym pomc
pannie Steele zwija bibuki. Tyle jeszcze pracy przy tym koszyczku, e na pewno dzi nie
skoczy, o ile nikt jej nie pomoe. Chtnie bym to zrobia, jeli mi pani pozwoli.
- Och, bardzo bd wdziczna za pomoc - zawoaa Lucy - bo widz, e wicej jest do

zrobienia, ni sdziam, a przecie jakie by to byo straszne, gdyby maa Annamaria miaa
jutro przeywa zawd!
- To byoby doprawdy okropne - przytakna starsza panna Steele. - Anioeczek! Jake
ja j uwielbiam!
- Ogromnie jeste, pani, mia - zwrcia si do Eleonory lady Middleton. - Jeli
naprawd ta robtka sprawi ci przyjemno, to cignij karty dopiero przy nastpnym robrze.
Ale moe jednak wolaaby sprbowa teraz?
Eleonora chtnie przystaa na pierwsz z tych propozycji i tak przy odrobinie zrcznej
ukadnoci, do ktrej praktykowania Marianna nigdy nie moga si zniy, zyskaa to, czego
chciaa, i na dodatek sprawia przyjemno lady Middleton. Lucy zrobia jej miejsce ze
skwapliw uprzejmoci i dwie pikne rywalki usiady obok siebie przy stoliczku do robt, by
zgodnie zaj si wspln prac. Przy fortepianie Marianna, pochonita swoj muzyk i
mylami, zdya ju zapomnie, e w pokoju jest ktokolwiek poza ni, tote Eleonora, ktra
na szczcie siedziaa blisko, dosza do wniosku, i pod oson tych dwikw moe
spokojnie podj interesujcy j temat, bez ryzyka, i usyszy to kto przy stoliku do kart.

ROZDZIA XXIV
Eleonora zacza tonem zdecydowanym, cho ostronym.
- Nie zasugiwaabym na zaufanie, jakim mnie, pani, zaszczycia, gdybym nie bya
zaciekawiona i nie pragna dalszej na ten temat rozmowy. Nie bd wic przepraszaa za
powracanie do sprawy.
- Dzikuj - odpara Lucy gorco - bardzo dzikuj za przeamanie lodw. Uspokoia
mnie, pani, swoimi sowami. Wydawao mi si, e ci w jaki sposb uraziam tym, com
powiedziaa w poniedziaek.
- Urazia? Skde te przypuszczenia! Prosz mi wierzy - mwia Eleonora z
najgbsz szczeroci - e za nic na wiecie nie chciaabym, aby miaa, pani, podobne
wraenia. Przecie dajc mi ten dowd zaufania, musiaa si kierowa tylko motywami
szlachetnymi i pochlebnymi dla mnie.
- A jednak zapewniam pani - bystre oczka Lucy byy bardzo wyraziste - e w jej
obejciu wyczuam jaki chd, niech, ktre ogromnie mnie przygnbiy. Byam
przekonana, e gniewa si pani na mnie, i wci sobie wyrzucam, em pozwolia sobie
kopota j moimi sprawami. Rada wic sysz, e to tylko moja imaginacja i e nie masz,
pani, do mnie alu. Gdyby wiedziaa, c to bya dla mnie za pociecha mc pofolgowa
wasnemu sercu, zwierzajc ci si z tym, o czym myl cigle, bez przerwy, to ju z samej
litoci puciaby, pani, wszystko inne w niepami.
- Istotnie atwo mi uwierzy, e to ulga dla pani mc zwierzy mi si ze wszystkiego i
usysze, e nigdy nie bdziesz miaa powodu aowa tego zaufania. Pooenie twoje jest
bardzo niefortunne, wydaje si, e masz przed sob same przeszkody, bdzie ci wic trzeba
caej siy wzajemnego uczucia, aby si nie zaama. O ile rozumiem, pan Ferrars jest
cakowicie uzaleniony od swojej matki?
- Ma tylko dwa tysice funtw wasnego majtku. Szalestwem byoby pobiera si z
tak fortun, cho jeli o mnie idzie, bez wahania zrezygnowaabym z wszelkich nadziei na
wiksz. Przywykam do skromnych dochodw, a dla niego mogabym boryka si z kad
bied. Zbyt go jednak kocham, aby przez moje samolubne pragnienia pozbawi go tego, co
zapewne dostaby od matki, gdyby si oeni po jej woli. Musimy czeka, moe jeszcze wiele
lat. Byaby to przeraajca perspektywa z niemal kadym innym mczyzn na wiecie, ale
wiem, e nikt nigdy mi nie odbierze uczucia i wiernoci Edwarda.
- Trudno sobie wyobrazi wiksz pociech ni podobne przewiadczenie, a nie
wtpi, e jego podtrzymuje podobna wiara w pani. Gdyby osaba sia wzajemnego

waszego uczucia, jak niewtpliwie mogoby si zdarzy w cigu czteroletnich zarczyn z


wieloma narzeczonymi w wielu okolicznociach, wwczas sytuacja pani byaby istotnie
godna poaowania.
Lucy podniosa wzrok, ale Eleonora pilnowaa si, by twarz jej nie wyraaa nic, co
mogoby nada jej sowom jakie podejrzane znaczenie.
- Mio Edwarda do mnie - owiadczya Lucy - zostaa poddana cikiej prbie
podczas naszej ogromnie dugiej rozki zaraz po zarczynach i tak zwycisko z niej wysza,
e byoby z mojej strony niewybaczalne podawa j dzisiaj w wtpliwo. Mog uczciwie
powiedzie, e od pierwszej chwili nie da mi najmniejszego powodu do niepokoju.
Eleonora nie wiedziaa, czy mia si, czy smuci, syszc to zapewnienie.
Lucy mwia dalej: - Nadto mam usposobienie z natury zazdrosne, a e jego pozycja
jest rna od mojej, e o tyle wicej obraca si w wiecie, e jestemy cigle rozczeni jestem jeszcze bardziej skonna do podejrzliwoci i poznaabym prawd w jednej chwili,
gdybym podczas naszego spotkania dostrzega w jego zachowaniu najmniejsz zmian,
gdybym widziaa przygnbienie, ktrego przyczyny nie umiaabym wyjani, albo gdyby
mwi o jakiej damie czciej ni o innej czy te wydawa si pod jakimkolwiek wzgldem
mniej szczliwy w Longstaple, ni bywa poprzednio. Nie chc przez to powiedzie, e
jestem szczeglnie bystra i spostrzegawcza, ale na tym polu z pewnoci nie daabym si
zwie.
Wszystko to - pomylaa Eleonora - brzmi bardzo adnie, ale nas nie zwiedzie.
- Jakie jednak - powiedziaa po chwili milczenia - ma pani nadzieje? Czy adnych
innych prcz czekania na mier pani Ferrars? To smutna i straszna ostateczno. Czy jej syn
zdecydowa si na ni, czy postanowi zda pani na beznadziejno wieloletniego czekania,
zamiast zaryzykowa chwilowe niezadowolenie matki i wyzna jej ca prawd?
- Gdybymy mogli mie pewno, e to bdzie tylko chwilowe! Ale pani Ferrars to
kobieta bardzo uparta i dumna i na pewno w pierwszym odruchu gniewu po takiej
wiadomoci zapisaaby wszystko Robertowi, a ze wzgldu na Edwarda na sam myl o tym
odchodzi mi ochota do wszelkich pochopnych dziaa.
- I chyba rwnie ze wzgldu na siebie, inaczej pozwoliaby, pani, by twoja
bezinteresowno przekroczya miar rozsdku. Lucy spojrzaa na Eleonor i milczaa.
- Czy znasz, pani, Roberta Ferrarsa? - spytaa Eleonora.
- Nie, nigdy go nie widziaam, ale o ile wiem, jest cakowicie rny od swego brata niedowarzony i fanfaron.
- Fanfaron! - zakrzykna starsza panna Steele, ktr doszy ostatnie sowa, gdy

Marianna przestaa gra. - Och, one na pewno rozprawiaj o swoich kawalerach!


- Nie - odpara Lucy - bardzo si mylisz, Anno. Nasi kawalerowie nie s tacy.
- Mog osobicie zapewni wszystkich, e to si nie odnosi do kawalera panny
Dashwood - pani Jennings rozemiaa si z caego serca - bo to jeden z najskromniejszych,
najlepiej wychowanych modych ludzi, jakich w yciu widziaam, ale jeli idzie o Lucy, taka
z niej skryta osbka, e doprawdy nie wiadomo, jakie ma gusta.
- Och - zawoaa starsza panna Steele, obracajc si ku pannom ze znaczc min zapewniam ci, pani, e kawaler Lucy jest rwnie skromny i dobrze wychowany, jak kawaler
panny Dashwood!
Eleonora zaczerwienia si bezwiednie, a Lucy zagryza warg i gniewnie spojrzaa na
siostr. Przez chwil obie panny milczay. Po pewnym czasie zacza mwi Lucy, cichszym
ju gosem, chocia Marianna osaniaa je wspaniaym koncertem:
- Chc ci, pani, powiedzie szczerze, jaki mi przyszed do gowy pomys, eby znale
wyjcie z tej sytuacji. A waciwie to nawet musz dopuci ci do sekretu, jako e twoja
osoba gra tu pewn rol. Sdz, e znasz, pani, na tyle dobrze Edwarda, by wiedzie, i nad
wszystkie inne zawody stawia zawd duchownego. Ot myl sobie tak: niech on przyjmie
jak najszybciej wicenia, a potem, za twoim, pani, wstawiennictwem - a sdz, e si za nim
wstawisz zarwno przez przyja dla niego, jak przez odrobin yczliwoci dla mnie - brat
twj da mu prebend Norland, ktra, jak syszaam, jest bardzo dobra, a obecny beneficjant
zapewne niedugo poyje. To by nam wystarczyo, by si pobra, a o reszcie niech ju
zadecyduje los i upyw czasu.
- Zawsze bdzie mi bardzo mio - odpara Eleonora - okaza kady dowd szacunku
czy przyjani panu Ferrarsowi, ale czy nie sdzi pani, e w tym wypadku mj udzia jest
cakowicie zbyteczny? Wszake jest bratem pani Dashwood... To musi by dla jej ma
wystarczajc rekomendacj.
- Ale pani Dashwood nie bdzie bardzo rada, jeli Edward zostanie duchownym.
- W takim razie sdz, e moje wstawiennictwo rwnie nie na wiele si zda.
Znowu zamilky na dusz chwil. Wreszcie Lucy z gbokim westchnieniem
powiedziaa:
- Zapewne najmdrzej byoby zakoczy ca t spraw, zrywajc narzeczestwo.
Wydaje si, e z wszystkich stron osaczaj nas trudnoci i cho jaki czas bardzo bymy
cierpieli, w kocu moe lepiej by nam z tym byo. Nie doradzisz mi, pani, co winnam zrobi?
- Nie - odpara Eleonora z umiechem, ktrym pokrya wzburzenie. - W takiej sprawie
z pewnoci nie bd udzielaa rad. Przecie dobrze wiemy, e moje zdanie bdzie miao

znaczenie tylko wtedy, jeeli okae si zgodne z pani yczeniami.


- Wyrzdzasz mi, pani, niesprawiedliwo - zaprzeczya Lucy z powag. - Nie znam
nikogo, czyj sd ceniabym sobie wyej ni twj i, doprawdy, gdyby mi, pani, powiedziaa:
Radz ci szczerze, zerwij zarczyny z Edwardem Ferrarsem, to wam tylko wyjdzie na
dobre, natychmiast podjabym tak decyzj.
Eleonora a poczerwieniaa, syszc, jak faszywa jest przysza ona Edwarda, i
odpara: - Ten komplement odstraszyby mnie od wygaszania opinii na ten temat, nawet
gdybym j powzia. Zbyt wielk dajesz mi wadz. Moc rozdzielenia dwojga ludzi, tak
bardzo si kochajcych, to doprawdy za duo dla osoby nie zainteresowanej.
- Wanie przez wzgld na ten brak zainteresowania - powiedziaa Lucy z pewnym
przeksem, kadc szczeglny nacisk na te sowa - twoje zdanie, pani, miaoby dla mnie tak
due znaczenie. Gdybym moga przypuci, i uczucia czyni z ciebie osob stronnicz, nie
prosiabym ci o zdanie.
Eleonora uznaa, e najmdrzej bdzie nie odpowiada, aby si nawzajem nie
prowokowa do niestosownej swobody i otwartoci, i postanowia, e ju chyba wicej nie
wrci do tego tematu. Nastpia wic znowu przerwa, i to dusza, po czym Lucy podja:
- Czy bdziesz, pani, zim w Londynie? - spytaa swoim zwykym tonera spokojnego
zadowolenia.
- Z pewnoci nie.
- Jake mi przykro! - odpara, a oczy jej rozbysy na t wiadomo. - Taka byabym
rada, mogc ci tam, pani, spotka. Ale sdz, e jednak pojedziesz. Na pewno brat i bratowa
zaprosz was do siebie.
- Nawet jeli to zrobi, nie bd moga przyj zaproszenia.
- Jak to si fatalnie skada. A ju liczyam, e si spotkamy. My z Ann mamy jecha
pod koniec stycznia do naszych krewnych, ktrzy ju od lat nas zapraszaj. Ale ja jad tylko
ze wzgldu na Edwarda. Bdzie tam w lutym, inaczej Londyn nie miaby dla mnie adnego
uroku. Nie jestem w odpowiednim nastroju do przebywania w miecie.
Poniewa skoczy si pierwszy rober, Eleonora zostaa przywoana do stolika i
poufna rozmowa pa musiaa si skoczy, co obie przyjy bez przykroci, gdy adna nie
powiedziaa niczego, co by mogo umniejszy ich dotychczasow wzajemn antypati.
Eleonora zasiada do kart ze smutnym przekonaniem, i Edward nie tylko nie kocha osoby,
ktra bdzie jego on, ale e nie ma widokw nawet na odrobin szczcia, jak mogaby mu
da szczera mio maonki - gdy tylko interesowno moe skania kobiet do
utrzymywania zarczyn z mczyzn cakowicie ju od dawna zniechconym, z czego, jak

wida, dobrze zdawaa sobie spraw.


Od tej chwili Eleonora nigdy ju nie podnosia tego tematu, kiedy za Lucy
komunikowaa jej - a nigdy tego nie zaniedbaa - jak bardzo jest szczliwa, gdy wanie
otrzymaa list od Edwarda, panna Dashwood przyjmowaa to ze spokojem i rozwag i
zmieniaa temat natychmiast, kiedy pozwalaa na to grzeczno. Ulg mogaby jej przynie
tylko rozmowa, na ktr Lucy nie zasugiwaa, a ktra j sam moga wystawi na
niebezpieczestwo.
Wizyta panien Steele w Barton Park przeduya si znacznie poza ustalony przy
zaproszeniu termin. yczliwo dla nich rosa, nie mona si byo z nimi rozsta. Sir John nie
chcia sysze o ich wyjedzie, tote pomimo licznych dawno podjtych zobowiza w Exeter
i zwizanej z tym absolutnej koniecznoci natychmiastowego wyjazdu, co ze szczegln si
ujawniao si pod koniec kadego tygodnia, gospodarzom udao si namwi je do pozostania
przez niemal dwa miesice we dworze. Razem wic obchodzili uroczycie wita, ktre ze
wzgldu na sw powag wymagaj niezwykej iloci balw i wystawnych obiadw.

ROZDZIA XXV
Pani Jennings, cho zwyka bya spdza wiksz cz roku w domach swoich dzieci
i przyjaci, miaa swoj sta siedzib. Od mierci ma, ktremu doskonale powiodo si w
handlu w mniej wytwornej czci Londynu, rezydowaa kadej zimy w domu przy jakiej
ulicy koo Portman Square. Z pocztkiem stycznia zacza zwraca myli ku temu domowi i
tam wanie pewnego dnia zaprosia nagle i niespodziewanie starsze panny Dashwood.
Eleonora, nie zauwaywszy zmiany, jaka zasza na twarzy jej siostry, ani oywionego
spojrzenia, ktre wiadczyo, e projekt ten nie jest jej obojtny, natychmiast z
wdzicznoci, ale stanowczo odmwia, sdzc, e wypowiada wol obydwu. Za rzekomy
powd podaa, e nie chc zostawia matki samej o tej porze roku. Pani Jennings przyja z
pewnym zdumieniem odmow i natychmiast ponowia zaproszenie.
- Boe wielki, przecie matka doskonale si bez was obejdzie, bardzo wic prosz,
zrbcie mi przyjemno, bom si upara, eby was mie u siebie, i nie odstpi. Nie sdcie,
e bdziecie mi kopotem, bo ani na jot nie zmieni swoich zwyczajw przez wasz przyjazd.
Wyl tylko Betty karetk pocztow, chyba na to mnie jeszcze sta. My trzy doskonale si
zmiecimy w moim powozie, a jeli w Londynie nie bdziecie miay ochoty chodzi tam
gdzie ja, to prosz, wolna wola, zawsze moecie i z jedn z moich crek. Pewna jestem, e
wasza matka nie zgosi przeciwko temu projektowi adnych obiekcji, bo miaam tak
szczliw rk w pozbywaniu si wasnych dzieci, e z pewnoci uzna mnie za
najodpowiedniejsz osob na waszego szaperona, i jeli chocia jednej z was nie wydam
dobrze za m przed rozstaniem, nie ja bd winna. Szepn za wami dobre swko wszystkim
modym ludziom w miecie, moecie mi wierzy.
- Wydaje mi si - powiedzia sir John - e Marianna nie miaaby nic przeciwko temu
projektowi, gdyby tylko jej starsza siostra wyrazia zgod. Jakie to przykre, e nie moe
zazna tej odrobiny przyjemnoci, bo si panna Eleonora nie zgadza. Radz wic: ruszajcie
we dwie do Londynu, jak tylko bdziecie miay do Barton i ani sowa o tym pannie
Eleonorze.
- Jakeby tak! - zawoaa pani Jennings. - Oczywista, bd ogromnie rada z
towarzystwa panny Marianny, czy panna Eleonora pojedzie, czy nie, ale zawsze powiadam,
im wicej osb, tym weselej, myl nadto, e raniej im bdzie we dwie, bo jak im si
znudz, bd mogy z sob gada i wymiewa si za moimi plecami z moich dziwactw. Ale
musz mie albo jedn, albo drug, jeli nie obydwie. Boe wielki! Co te wy sobie
wyobraacie, jakebym tak moga y sama przy moim wcibstwie, ja, ktra zawsze, a do

ostatniej zimy, miaam przy sobie Charlott. No, panno Marianno, przybijmy targu, a jeli
panna Eleonora zmieni zdanie, to tym lepiej.
- Dzikuj pani, dzikuj z caego serca! - zawoaa z przejciem Marianna. - Do
koca ycia bd pani wdziczna za to zaproszenie i gdybym je moga przyj, byabym
szczliwa, tak szczliwa, e chyba ju nie ma wikszego szczcia. Ale moja matka,
najdrosza, najlepsza matka... Czuj suszno argumentw, ktre wysuna Eleonora, gdyby
przez nasz nieobecno matka miaa ucierpie, gdyby jej byo smutniej czy gorzej... Och, nic
mnie nie skusi do tego, bym j opucia! Nie powinnam, nie mog si waha...
Pani Jennings powtrzya raz jeszcze, e jej zdaniem pani Dashwood doskonale da
sobie rad bez modych dam. Eleonora w lot poja, o co idzie siostrze, a widzc, jak obojtne
jest jej niemal wszystko, wobec moliwoci ujrzenia Willoughby'ego, nie opieraa si duej i
powiedziaa, e spraw rozstrzygnie matka, cho nie oczekiwaa od niej pomocy w swoich
usiowaniach, by zapobiec wyjazdowi, ktrego ze wzgldu na Mariann nie pochwalaa, a
ktrego sama rwnie pragna unikn. Wiedziaa, e pani Dashwood opowie si za
wszystkim, czego zapragnie jej modsza crka. Nie moga liczy, e nakoni matk do
ostronego postpowania w sprawie, w ktrej nie potrafia obudzi jej wtpliwoci, nie miaa
za wyjawi przyczyn wasnej niechci wobec projektu wyjazdu do Londynu. Nie
przypuszczaa, opierajc si na dotychczasowych dowiadczeniach, by jej bardzo wymagajca
siostra, ktra tak dobrze znaa sposb bycia pani Jennings i tak zawsze bya nim
zdegustowana, zapomniaa, jak wiele bdzie miaa powodw do irytacji, ile rzeczy bdzie j
drani - majc na wzgldzie jeden tylko, jedyny cel! Jak bardzo dla niej wany, tego
najlepszym, najmocniejszym i najbardziej nieoczekiwanym dowodem by wanie fakt, e
wszystko inne przestao mie jakiekolwiek znaczenie.
Pani Dashwood, dowiedziawszy si o propozycji pani Jennings, uznaa, e wyjazd
sprawi obu jej crkom wiele przyjemnoci, domylia si te, widzc okazywan jej serdeczn
atencj modszej, jak bardzo Marianna pragnie pojecha do Londynu, tote nie chciaa nawet
sysze, by przez wzgld na ni panny odrzuciy zaproszenie, wrcz przeciwnie, nalegaa, by
obydwie natychmiast je przyjy, po czym z waciw sobie pogod, zacza wylicza
niezliczone korzyci, jakie im ta rozka przyniesie.
- Jestem zachwycona tym projektem - oznajmia. - Trudno sobie wyobrazi lepszy.
Dla mnie i Magorzaty bdzie rwnie korzystny, jak dla was. Kiedy wyjedziecie z
Middletonami, my bdziemy sobie y spokojnie i cicho wrd naszych ksiek i muzyki.
Zobaczycie, jakie Magorzata zrobi postpy w tym czasie. A poza tym,' chciaam dokona
pewnych zmian w waszych sypialniach, teraz bdzie to mona zrobi bez kopotu. Jest ze

wszech miar waciwe, bycie pojechay do Londynu. Uwaam, i kada moda panna z
waszej sfery winna pozna rozrywki i zwyczaje stolicy. Bdziecie pod opiek macierzysko
dobrej dla was damy, w ktrej yczliwo wobec was nie wtpi. No i wedle wszelkiego
prawdopodobiestwa spotkacie tam swojego brata, a bez wzgldu na wady jego czy jego ony
serce mnie boli na wspomnienie, czyim jest synem, i na to, e si tak cakiem ze wszystkim
odsuwacie.
- Chocia mamusia ze zwyk dla niej dbaoci o nasze szczcie obalia wszystkie
przeszkody zagraajce projektowi wyjazdu - powiedziaa Eleonora - pozostaje jeszcze jedna
obiekcja, ktr moim zdaniem, nie tak atwo bdzie usun.
Mariannie wyduya si mina.
- C takiego - umiechna si pani Dashwood - ma dla nas w zanadrzu moja
przezorna Eleonora? Jakie to powane wtpliwoci zostan teraz wysunite? Tylko nie chc
sysze ani sowa o zwizanych z wyjazdem ekspensach.
- Moje zastrzeenia s nastpujce: cho mam najlepsze zdanie o zacnoci pani
Jennings, uwaam, e nie jest kobiet, ktrej towarzystwo sprawi nam przyjemno czy te
ktrej opieka przyda nam towarzyskiego znaczenia.
- To, co mwisz, jest suszne - odpara matka - ale towarzystwo jej bdzie si
zazwyczaj czy z towarzystwem innych ludzi i publicznie bdziecie si zawsze pokazywa
z lady Middleton.
- Niech do pani Jennings moe odstraszy Eleonor - powiedziaa Marianna - ale nie
powinna przeszkodzi mnie w przyjciu jej zaproszenia. Nie mam takich zastrzee i pewna
jestem, e niewiele wysiku bdzie mnie kosztowao przejcie nad drobnymi przykrociami
do porzdku dziennego.
Eleonora nie moga powstrzyma umiechu, syszc t deklaracj obojtnoci na
maniery osoby, wobec ktrej Marianna rzadko i niechtnie dawaa si nakoni do choby
minimalnej uprzejmoci. Postanowia te w duszy, e jeli siostra bdzie obstawa przy
wyjedzie, ona rwnie wyjedzie, gdy nie uwaaa za waciwe, by Marianna zostaa zdana
wycznie na wasny rozsdek, a pani Jennings - na ask Marianny w godzinach wsplnie
spdzanych w domu. O tyle atwiej przyszo jej pogodzi si z t myl, e przypomniaa
sobie, i zgodnie z tym, co mwia Lucy, pan Edward Ferrars mia przyjecha do Londynu
dopiero w lutym, a wic ich wizyta moe si do tego czasu skoczy i nie trzeba bdzie jej
niespodziewanie skraca.
- Pragn, ebycie pojechay razem - oznajmia pani Dashwood. - Te zastrzeenia nie
maj sensu. Pobyt w Londynie, a zwaszcza wsplny tam pobyt, sprawi wam wielk

przyjemno, a gdyby Eleonora zechciaa kiedykolwiek wyglda czego miego, mogaby


dzisiaj dojrze wiele po temu powodw. Moe na przykad takim powodem byaby
moliwo zacienienia znajomoci z rodzin bratowej?
Niejeden ju raz szukaa Eleonora sposobnoci do podwaenia gbokiego
przekonania matki o czcym j i Edwarda uczuciu, aby wstrzs mg by sabszy, kiedy
prawda wreszcie wyjdzie na jaw, zmusia si wic teraz do najspokojniejszej odpowiedzi,
aczkolwiek nie bardzo liczya na skutek: - Lubi Edwarda Ferrarsa i zawsze chtnie go widz,
jeli jednak idzie o pozostaych czonkw jego rodziny, jest mi cakowicie obojtne, czy
poznam ich kiedykolwiek, czy nie.
Pani Dashwood umiechna si i nic nie powiedziaa. Marianna ze zdumieniem
uniosa brwi, a Eleonora stwierdzia tylko, e rwnie dobrze moga bya nic nie mwi.
Po niedugich ju rozmowach ustalono, e zaproszenie zostanie przyjte przez obie
panny. Pani Jennings usyszaa to z wielk radoci i zapewniaa gorco mode podopieczne o
swej yczliwoci i trosce. Nie tylko ona si cieszya. Sir John by rwnie zachwycony. Dla
czowieka, troszczcego si gwnie o to, by nie by samotnym, powikszenie liczby
mieszkacw Londynu o dwie osoby stanowio osignicie nie lada. Lady Middleton zadaa
sobie trud i okazaa rado, co byo cakowitym odstpstwem od jej obyczajw, jeli za idzie
o panny Steele, zwaszcza Lucy, jeszcze nigdy w yciu nie byy tak szczliwe, jak w
momencie, kiedy usyszay t wiadomo.
Eleonora, z mniejsz, ni si spodziewaa, niechci, poddaa si decyzji, ktrej bya
przeciwna. Dla niej samej nie miao najmniejszego znaczenia, czy pojedzie, czy nie pojedzie
do Londynu, a kiedy stwierdzia, jak bardzo matka cieszy si z tego projektu, a siostra
spojrzeniem, gosem i zachowaniem okazuje swj niebotyczny zachwyt, po dawnemu
oywiona, rozemiana i wesoa - nie moga trapi si tym, co je cieszyo, ani te pozwoli
sobie na przykre przewidywania co do skutkw tej decyzji.
Marianna tryskaa szczciem, podniecona i niecierpliwie wygldajca wyjazdu.
Rado ostudza tylko al rozstania z matk, tote w momencie rozki ogromnie rozpaczaa.
Matka bya rwnie zbolaa, a Eleonora sprawiaa wraenie jedynej osoby, ktra nie rozstaje
si z rodzin na wieki.
Wyjechay w pierwszym tygodniu stycznia. Pastwo Middleton mieli wyruszy w
tydzie pniej. Panny Steele pozostay we dworze na stanowisku, ktre miay opuci
dopiero w momencie wyjazdu reszty rodziny.

ROZDZIA XXVI
Trudno byo Eleonorze usi w powozie koo pani Jennings, jako jej gociowi i
podopiecznej, i rozpocz podr do Londynu, nie namyliwszy si nad wasn sytuacj znajomo z ow dam bya tak krtka, tak le byy dobrane wiekiem i usposobieniem, a ona
sama jeszcze przed kilku dniami miaa tyle zastrzee wobec tego wyjazdu! Wszystkie jednak
obali i unicestwi radosny, modzieczy zapa Marianny i matki, tote Eleonora, mimo
powracajcych od czasu do czasu wtpliwoci co do staoci uczu pana Willoughby'ego,
patrzc na tryskajc z oczu siostry rado oczekiwania musiaa jeszcze wyraniej odczuwa,
jak smutne roztaczaj si przed ni perspektywy, jak aosny jest jej nastrj i jak chtnie
przystaaby na niepokj Marianny, gdyby moga wypatrywa tak promiennego kresu podry,
gdyby moga mie podobn nadziej. W krtkim, bardzo krtkim czasie okae si, jakie byy
zamiary pana Willoughby'ego, bo wedug wszelkiego prawdopodobiestwa zjecha by ju do
Londynu. Niecierpliwo Marianny, by jak najszybciej rusza, wiadczya o jej pewnoci, e
go tam zastanie. Eleonora postanowia nie tylko zdoby wszelkie moliwe informacje o jego
osobie, czy to na podstawie wasnych spostrzee, czy ludzkich doniesie, ale pilnie i
gorliwie obserwowa jego zachowanie wobec Marianny i upewni si po kilku pierwszych
spotkaniach, kto on zacz i co zamierza. Jeliby wyniki tych obserwacji okazay si
niekorzystne, to bez wzgldu na sytuacj otworzy siostrze oczy; jeli bdzie inaczej, wysiki
jej pjd w innym kierunku - postara si wwczas unika wszelkich samolubnych porwna i
zaguszy al, ktry mgby umniejszy jej rado ze szczcia Marianny.
Podr trwaa trzy dni, a zachowanie Marianny w tym czasie byo znakomit prbk
usunoci i uprzejmoci, jakiej pani Jennings moga w przyszoci od niej oczekiwa. Niemal
przez ca drog siedziaa milczca i pochonita wasnymi mylami, nie odzywaa si
pierwsza, chyba e za oknami ukaza si szczeglnie malowniczy widok, a wwczas
wydawaa

okrzyk

zachwytu

skierowany

do

siostry.

Eleonora,

chcc

to

jako

zrekompensowa, staraa si by szczeglnie uprzejma, jak to sobie uprzednio postanowia, i


odnosia si do pani Jennings z najwysz atencj, rozmawiaa z ni, miaa si i suchaa jej
przy kadej okazji. Pani Jennings za okazywaa obydwu najwiksz dobro, ustawicznie
troskaa si o ich wygod i przyjemno i martwia si tylko, e nie potrafia ich zmusi, by
same wybray sobie potrawy w gospodzie, nie wydobya z nich zwierzenia, czy wol ososia
czy dorsza, czy gotowany drb, czy te kotlety cielce. Przyjechay do Londynu na trzeci
dzie, rade, e po tak dugiej podry mog si wydosta z ciasnej karety i rozkoszowa
ogniem trzaskajcym na kominku.

Dom by adny i adnie umeblowany. Mode panny otrzymay do swego uytku bardzo
wygodny apartamencik. Dawniej mieszkaa tu Charlotta - nad kominkiem wisia jeszcze
krajobraz z kolorowych jedwabi, jej dzieo, dowd, e siedmioletni pobyt w pewnej synnej
szkole nie by daremny.
Obiad mia by podany dopiero za dwie godziny, Eleonora chciaa wic wykorzysta
ten czas na napisanie listu do matki. Usiada i zabraa si do listu, a po chwili Marianna
uczynia to samo. - Pisz do domu, Marianno - zwrcia si do niej Eleonora. - Moe lepiej
bdzie, jeli si wstrzymasz ze swoim listem dzie albo dwa.
- Ja nie pisz do mamy - odpara spiesznie Marianna, jakby pragna unikn dalszych
pyta. Eleonora zamilka, zrozumiawszy natychmiast, e siostra pisze list do pana
Willoughby'ego, z czego wypywa oczywisty wniosek, e musz jednak by zarczeni, bez
wzgldu na to, jak gbok tajemnic pragn okrywa czcy ich stosunek. To przekonanie,
cho nie zadowalajce, byo jednak mie, spiesznie skoczya wic swj list. Marianna
szybciutko skoczya swj - nie mg zawiera wicej ni kilka sw - zoya,
zapiecztowaa i prdko zaadresowaa. Eleonorze zdawao si, e dostrzega w adresie due
W, a siostra zadzwonia zaraz i gdy zjawi si sucy, kazaa mu natychmiast wysa list
dwupensow poczt. To przesdzao spraw.
W dalszym cigu tryskaa humorem, ale by w niej jaki niepokj i podniecenie, ktre
nie cieszyo Eleonory. Podniecenie wzrastao w miar upywu czasu. Marianna ledwie
przekna obiad, a kiedy wrciy do salonu, zdawaa si pilnie nasuchiwa turkotu powozu.
Ku ogromnej radoci Eleonory, pani Jennings bya cigle zajta u siebie w pokoju i
niewiele widziaa z tego, co si dzieje. Przyniesiono zastaw do herbaty, a Marianna przeya
pierwszy zawd, syszc koatanie do drzwi ssiedniego domu. Kiedy rozlego si wreszcie
nastpne, gone i wyranie przeznaczone dla ich uszu, Eleonora nie miaa wtpliwoci, e to
pan Willoughby oznajmia swoje przybycie. Marianna poderwaa si i podesza ku drzwiom;
cisza, cisza nie do zniesienia, otworzya drzwi, postpia kilka krokw ku schodom,
nasuchiwaa chwil i wrcia do pokoju, podniecona i przejta, pewna, e syszaa jego gos;
nie moga si opanowa, krzykna w ekstazie: - Och, Eleonoro, to on, to naprawd on! - i
niemal gotowa bya rzuci si w ramiona przybyego, kiedy do pokoju wszed pukownik
Brandon.
Takiego ciosu nie mona byo znie ze spokojem. Marianna natychmiast wysza.
Eleonora rwnie bya zawiedziona, lecz szacunek, jaki czua dla pukownika, zapewni mu
jej yczliwe powitanie. Szczeglnie byo jej przykro, e ten czowiek tak oddany Mariannie
*Poczta dwupensow - poczta miejska; listy dorczano tylko na terenie Londynu.

musia zrozumie, e jego widok sprawi jej tylko przykro i rozczarowanie. Musia to
zauway, gdy poda wzrokiem za wychodzc z pokoju Mariann z takim zdumieniem i
trosk, e ledwo zdoa si opanowa, by okaza Eleonorze naleyt grzeczno.
- Czy siostra pani chora? - zapyta.
Potakna z nieszczliw min i przez pewien czas mwia o blach gowy,
melancholii i przemczeniu, jednym sowem, o wszystkim, czym tylko moga logicznie
usprawiedliwi zachowanie siostry.
Sucha jej z wielk powag, ale po chwili, oprzytomniawszy, zmieni temat, wyrazi
rado z ich przyjazdu do Londynu, po czym zacz jej zadawa zwyke pytania tyczce
podry i pozostawionych na wsi przyjaci.
Prowadzili dalej spokojn rozmow, ktra ich mao interesowaa, oboje nie w
humorze, oboje mylami gdzie indziej. Eleonora chciaa si dowiedzie, czy pan Willoughby
jest w Londynie, wolaa jednak nie sprawia mu przykroci wypytywaniem o rywala.
Wreszcie, szukajc tematu do rozmowy, zapytaa, czy by w Londynie przez cay czas, odkd
si rozstali. - Tak - odpar z pewnym zakopotaniem - niemal przez cay czas. Kilkakrotnie
wyjedaem na par dni do Delaford, lecz nie byem w stanie powrci do Barton.
Te sowa i sposb, w jaki je wypowiedzia, przywiody natychmiast Eleonorze na
pami okolicznoci jego wyjazdu z Barton oraz niepokoje i podejrzenia pani Jennings,
przestraszya si wic, e pukownik mg odczu w tym pytaniu wicej ciekawoci, ni jej
byo w istocie.
Po chwili wesza pani Jennings. - Och, pukowniku - zacza ze sw zwyk haaliw
serdecznoci - jakam rada, e ci tutaj widz, strasznie rada... Przepraszam, em dopiero
teraz przysza, wybacz, ale musiaam si troch rozejrze i uporzdkowa te i inne sprawy,
bom dawno nie bya w domu, a po takiej dugiej nieobecnoci sam wiesz, ile si ma
najrniejszych rzeczy do zaatwienia, no i jeszcze musiaam uoy wszystko z
Cartwrightem... Boe, ile ja miaam roboty po obiedzie... Ale powiedze mi, pukowniku, jak
odgade, e dzisiaj bd w Londynie?
- Miaem przyjemno usysze to od pastwa Palmer, gdzie jadem obiad.
- Aha, od nich! A jake oni sobie radz w domu? Jak si czuje Charlotta? Na pewno
gruba ju, biedaczka, jak beka.
- Pani Palmer wydawaa si w dobrym zdrowiu, a polecia mi powiedzie, e z
pewnoci zobaczysz j, pani, jutro.
- Tak przypuszczaam. No wic, pukowniku, jak widzisz, przywiozam z sob dwie
mode damy - to znaczy, widzisz tutaj tylko jedn mod dam, ale druga te gdzie jest.

Twoja znajoma, panna Marianna - syszysz o tym, myl, bez przykroci. Nie wiem, do czego
tam jeszcze przez ni dojdzie midzy tob, pukowniku, a panem Willoughbym. Pikna to
rzecz modo i uroda! No c, byam kiedy moda, ale urody mi pan Bg poskpi - ot, los!
Mimo to dosta mi si dobry m, a nie myl, eby najwiksza pikno moga osign
wicej. Biedaczysko, od omiu lat ley w grobie! Ale, pukowniku, gdzie te pan bywa,
odkd si rozstalimy? I jak tam paskie sprawy? No, opowiadaj, prosz, nie ma tajemnic
midzy przyjacimi!
Odpowiedzia na wszystkie jej pytania, jak zwykle spokojnie i uprzejmie, ale nie
zadowolia jej adna z tych odpowiedzi. Eleonora zacza nalewa herbat, a Marianna
musiaa ponownie ukaza si w salonie.
Po jej wejciu pukownik Brandon popad w jeszcze wiksz milczc zadum, a pani
Jennings nie moga go namwi, by posiedzia duej. Tego wieczora nie zjawi si aden
inny go i panie jednomylnie postanowiy pj wczenie spa.
Nastpnego dnia Marianna wstaa znowu rana i pena otuchy. W niepami poszo
wczorajsze rozczarowanie wobec nadziei na to, co si dzisiaj wydarzy. Wanie skoczyy
niadanie, kiedy przed drzwiami stan powz pani Palmer, ktra po chwili wesza
rozemiana do pokoju. Taka bya rada, e je widzi! Nikt by nie zgad, czy bardziej j cieszyo
spotkanie z matk, czy z pannami Dashwood. Bya zdumiona ich obecnoci w Londynie,
chocia tego si wanie cay czas spodziewaa, i tak si gniewaa, e przyjy zaproszenie
matki, a odrzuciy jej wasne, chocia nigdy by im nie wybaczya, gdyby zaproszenia matki
nie przyjy!
- Mj m bdzie taki szczliwy! - mwia. - Wyobracie sobie, co te on powiedzia,
kiedy usysza, e przyjedacie z mam! Ojej, zapomniaam, co to byo takiego, ale okropnie
mieszne!
Po mniej wicej godzinie, ktra im upyna na, jak to okrelia pani domu, miej
pogawdce, a innymi sowy na potoku pyta pani Jennings o wszystkich znajomych i na
nieustannym miechu pani Palmer bez adnego powodu, ta ostatnia zaproponowaa paniom,
by poszy wraz z ni do kilku sklepw, gdzie miaa wanie co do zaatwienia, na co
Eleonora i pani Jennings chtnie przystay, gdy i one musiay zrobi sprawunki. Marianna
ocigaa si z pocztku, lecz wreszcie daa si namwi na wyjcie.
Przez cay czas bya baczna i czujna. Zwaszcza na Bond Street, gdzie najwicej miay
do zaatwienia, oczy jej wci czego szukay, a w kadym sklepie, w jakim si znalazy,
mylami bdzia gdzie obok, poza towarami, ktre rozkada sprzedawca, poza wszystkim,
co interesowao inne damy. Eleonora nie moga wydoby z niej zdania o niczym, co oglday,

nawet i o tym, co winno interesowa obydwie; Marianna bya niespokojna i z wszystkiego


niezadowolona, nic nie sprawiao jej radoci, wci niecierpliwie wygldaa powrotu do domu
i z trudem opanowywaa gniew na pani Palmer, ktr kusio wszystko, co adne, drogie czy
nowe, ktra ogromnie chciaa kad rzecz kupi; nie moga si na adn zdecydowa i
mitrya czas na zachwytach i wtpliwociach.
Wrciy pnym przedpoudniem, a Marianna natychmiast po wejciu do domu
wbiega na gr. Eleonora, ktra wesza za ni, znalaza j w hallu przy stoliku, od ktrego
odwracaa si ze zbola min, z czego wynikao, e pana Willoughby'ego nie byo.
- Czy nie przyszed do mnie aden list po naszym wyjciu? - spytaa lokaja, ktry
wnis ich paczki. Usyszaa odpowied przeczc. - Jestecie pewni? - spytaa ponownie. Jestecie pewni, e aden sucy ani portier nie przynis dla mnie listu czy karteczki?
Lokaj odpowiedzia, e nikt nic nie przynis.
- Jakie to dziwne - odpara cichym, rozczarowanym gosem, odwracajc si do okna.
Jakie to dziwne - powtrzya w myli Eleonora, spogldajc z niepokojem na siostr.
- Przecie nie pisaaby do niego, gdyby nie wiedziaa, e jest w Londynie - pisaaby do
Combe Magna. A jeli on jest w Londynie, jakie to dziwne, e ani nie przyszed, ani nie
napisa. Och, mamo kochana, popeniasz bd, pozwalajc twojej modziutkiej crce na
zarczyny z mczyzn mao nam znanym i to zarczyny tak sekretne, tak dziwne! Bardzo
chciaabym pozna prawd, ale jak zostanie przyjte moje pytanie?
Po namyle postanowia, e jeli przez dalsze dni pozory bd tak le o wszystkim
wiadczy, jak dotychczas, przedstawi matce w dobitny sposb konieczno powanego
wgldu w ca spraw.
Na obiedzie bya pani Palmer oraz dwie starsze damy, zaprzyjanione z pani
Jennings, ktre spotkaa i zaprosia rano. Pani Palmer wysza zaraz po deserze, miaa bowiem
jakie wieczorne obowizki towarzyskie, a Eleonora musiaa zasi z pozostaymi paniami
do wista. Nic im nie przyszo z Marianny, ktra dotd nie potrafia nauczy si tej gry, lecz
chocia pozostawiono jej czas do wasnej dyspozycji, miaa z tego tyle samo przyjemnoci, co
Eleonora, spdzia go bowiem na niespokojnym oczekiwaniu i bolesnym rozczarowaniu.
Chwilami braa si do czytania, ale natychmiast odrzucaa ksik i powracaa do
ciekawszego zajcia, jakim byo przemierzanie pokoju tam i z powrotem, i przystawanie co
chwila pod oknem w nadziei, e uszu jej dojdzie dugo oczekiwane koatanie.

ROZDZIA XXVII
- Jeli taka pogoda bdzie si duej utrzymywa - zacza pani Jennings nastpnego
ranka, kiedy si spotkay przy niadaniu - sir John niechtnie bdzie wyjeda z Barton w
przyszym tygodniu, bo dla myliwych utrata kadego dnia to wielka przykro. Biedaczyska!
Zawsze mi ich wtedy al, dla nich to takie okropne!
- Prawda! - zakrzykna Marianna radosnym gosem i podesza do okna, by sprawdzi,
czy soce wieci. - To dla nich wymarzona pogoda, istotnie - cigna, zasiadajc do
niadania z umiechnit twarz. - Jak im to musi sprawia przyjemno! Ale (tu powrcia
odrobina niepokoju) to przecie nie moe trwa wiecznie. O tej porze roku, po tylu deszczach
z pewnoci taka pogoda dugo si nie utrzyma. Wkrtce przyjd mrozy i to, wedle
wszelkiego prawdopodobiestwa, ostre. Za dwa czy trzy dni, najdalej, taka niezwyka
temperatura musi si skoczy, mrz moe przyj jeszcze dzi w nocy.
- Tak czy inaczej - przerwaa Eleonora, nie chcc, by pani Jennings zdoaa przejrze
myli jej siostry rwnie atwo jak ona - sdz, e z kocem tygodnia zobaczymy tutaj sir
Johna i lady Middleton.
- Tak, tak, kochaneczko, rcz, e tak bdzie. Mary zawsze postawi na swoim.
A teraz - mwia sobie w duchu Eleonora - ona napisze do Combe i wyle list
dzisiejsz poczt.
Jeli go jednak napisaa, uczynia to tak sekretnie, e zwioda czujno siostry
pragncej si dowiedzie prawdy. Jakkolwiek si stao, Eleonora, cho daleka od zadowolenia
z sytuacji, nie moga czu przygnbienia, widzc radosne oywienie Marianny. Bo Marianna
bya radosna: cieszya si z agodnej temperatury, a jeszcze bardziej - ze spodziewanego
mrozu.
Spdziy niemal cay ranek na skadaniu bilecikw wizytowych pani Jennings w
domach jej znajomych, by ich powiadomi o powrocie damy do Londynu, Marianna za bya
zajta cay czas badaniem kierunku wiatru, zmian na niebie i wyobraaniem sobie, e
temperatura spada.
- Nie wydaje ci si, Eleonoro, e ochodzio si od rana? Ja bardzo wyranie czuj
rnic. Nawet w mufce marzn mi rce, a wczoraj nie marzy, o ile pamitam. Wyglda te
na to, e chmury si rozchodz, za chwil wyjrzy soce, bdzie pogodne popoudnie.
Eleonor bawio to i bolao na przemian, Marianna jednak wci obstawaa przy tym
samym i dopatrywaa si niezbitych zapowiedzi zbliajcego si mrozu czy to w jasnoci
ognia co wieczr, czy te w zjawiskach atmosferycznych co rano.

Panny Dashwood miay tyle samo powodw do niezadowolenia ze stylu ycia pani
Jennings i grona jej znajomych, co z jej zachowania w stosunku do nich samych, ktre byo
niezmiennie yczliwe. Dom prowadzony by wystawnie, a z wyjtkiem kilku przyjaciek z
handlowej dzielnicy Londynu, z ktrymi, ku niezadowoleniu lady Middleton, nigdy nie
zerwaa znajomoci, nie skadaa wizyt nikomu, z kim znajomo mogaby wprawi w
zakopotanie jej mode podopieczne. Eleonora rada wic stwierdzia, e pod tym wzgldem s
w lepszej sytuacji, ni przypuszczaa, i chtnie pogodzia si z brakiem prawdziwych
przyjemnoci na wieczornych przyjciach, ktre, tak samo tu, jak na wsi, spdzano na grze w
karty, w czym nigdy nie gustowaa.
Pukownik Brandon mia stae zaproszenie do pani Jennings i bywa u niej codziennie.
Przychodzi patrze na Mariann i rozmawia z Eleonor, ktra czsto wiksz wynosia
przyjemno z rozmowy z nim ni z jakiegokolwiek innego wydarzenia w cigu dnia, ale
stwierdzaa przy tym z trosk, e pukownik w dalszym cigu otacza jej siostr szczeglnymi
wzgldami. Obawiaa si, e jego uczucie do Marianny wzrasta. Bolao j, gdy widziaa, z
jak powag wpatrywa si w ni czsto. Od czasu pobytu w Barton nastrj jego wyranie si
pogorszy.
Mniej wicej w tydzie po ich przyjedzie zdobyy pewno, e Willoughby jest w
Londynie. Kiedy wrciy z porannej przejadki, znalazy na stoliku jego bilet wizytowy.
- Wielki Boe! - zawoaa Marianna. - Przyszed pod nasz nieobecno! - Eleonora
tak si ucieszya wiadomoci, i mody czowiek jest w stolicy, e odwaya si nawet
powiedzie: - Na pewno jutro przyjdzie znowu, wierzaj mi. - Marianna jednak ju jej nie
syszaa i nim wesza pani Jennings, ucieka do swego pokoju z bezcenn wizytwk.
Owo wydarzenie bardzo podnioso Eleonor na duchu, lecz Marianna zacza y w
podnieceniu i to jeszcze wikszym ni uprzednio. Odtd ani na chwil nie zaznaa spokoju;
oczekiwaa cigle jego wejcia i niezdolna bya do niczego innego. Nastpnego dnia, kiedy
wszyscy wychodzili, poprosia, by zostawiono j w domu.
Przez cay czas myli Eleonory kryy wok Berkeley Street, ale jedno spojrzenie w
twarz siostry po powrocie wystarczyo, by stwierdzi, e pan Willoughby nie przyszed z
ponown wizyt. Po chwili przyniesiono licik i pooono na stole.
- Dla mnie? - zapytaa Marianna, ywo postpujc naprzd.
- Nie, prosz panienki, dla mojej pani.
Marianna jednak nie moga w to uwierzy i natychmiast wzia licik do rki.
- Istotnie do pani Jennings. C za zbieg okolicznoci!
- Spodziewasz si, widz, listu? - Eleonora nie moga si duej powstrzymywa.

- Troszeczk... ewentualnie.
Po chwili milczenia: - Marianno, ty mi nie ufasz?
- No wiesz, Eleonoro, taki zarzut od ciebie... ktra nie ufa nikomu!
- Ja! - zawoaa Eleonora zmieszana. - Doprawdy, Marianno, nie mam ci nic do
powiedzenia.
- Ja rwnie - odpowiedziaa z moc Marianna. - Jestemy zatem w podobnej sytuacji.
Jedna i druga nie ma nic do powiedzenia. Ty - bo zawsze jeste skryta, ja - poniewa nigdy
nic nie ukrywam.
Eleonora, przybita oskareniem o skryto, ktrego nie bya w stanie odeprze, nie
moga nakania Marianny do wikszej otwartoci.
Po chwili ukazaa si pani Jennings; przebiega wzrokiem licik, a potem odczytaa go
pannom na gos. Lady Middleton zawiadamiaa o swoim wczorajszym przyjedzie na Conduit
Street i prosia matk i kuzynki o przybycie do niej wieczorem. Sir John mia wiele interesw,
ona bya silnie przezibiona - i z tego powodu nie zoyli paniom wizyty. Zaproszenie zostao
przyjte, ale kiedy przysza godzina wyjazdu, Eleonora, ktra uwaaa, i zwyka
przyzwoito wobec pani Jennings nakazuje, by obie jej towarzyszyy, miaa pewne trudnoci
z nakonieniem siostry do wyjcia, gdy pan Willoughby w dalszym cigu si nie zjawia, a
Marianna z przykroci mylaa o ewentualnoci wizyty modego czowieka pod jej
nieobecno i nie miaa ochoty na adne rozrywki poza domem.
Pod koniec wieczoru Eleonora stwierdzia, e zmiana miejsca zamieszkania nie
wpywa istotnie na zmian upodoba, sir John bowiem, chocia ledwie przyjecha do
Londynu, zdy zgromadzi wok siebie blisko dwadziecioro modych ludzi i urzdzi im
bal. Lady Middleton wcale tego nie pochwalaa. Na wsi dopuszczalne jest, by modzi
urzdzali sobie ot, takie zaimprowizowane tace, ale w Londynie, gdzie posiadanie opinii
eleganckiej damy miao o wiele wiksze znaczenie i przychodzio z wikszym trudem ryzykowa tace dla przyjemnoci kilku panienek, to doprawdy przesada - przecie zaraz
rozpowiedz po caym miecie, e u lady Middleton odby si wieczr tacujcy dla omiu
czy dziewiciu par, przy dwch skrzypkach i skromnej, zimnej kolacji.
Na przyjciu byli te pastwo Palmer. Pan Palmer, ktrego nie widziay od przyjazdu
do Londynu, a ktry pilnie si strzeg, by nie okaza teciowej nawet pozorw grzecznoci i
dlatego wcale si do niej nie zblia, udawa, gdy weszy, e ich nie poznaje. Popatrza na nie,
jakby nie wiedzia, kim s, i tylko skin gow pani Jennings z drugiego koca pokoju.
Marianna jednym spojrzeniem obrzucia sal - wystarczyo - jego tu nie byo, usiada wic
nieskora do bawienia si ani bawienia innych. Po mniej wicej godzinie pan Palmer podszed

do panien niespiesznym krokiem, by wyrazi zdumienie, e je oglda w Londynie, chocia


pukownik Brandon dowiedzia si o ich przyjedzie w jego domu, a on sam syszc, e maj
zjecha do stolicy, powiedzia przecie co okropnie miesznego.
- Sdziem, ecie panny obie w hrabstwie Devon - owiadczy.
- Naprawd? - zdziwia si Eleonora.
- A kiedy to zamierzacie wraca?
- Nie wiem. - I tyle byo rozmowy.
Nigdy jeszcze w yciu Marianna nie czua takiej niechci do taca i nigdy jeszcze tak
jej taniec nie mczy. Bardzo na to narzekaa w drodze powrotnej do domu.
- No, no - umiechna si pani Jennings - wiemy, skd si to bierze. Gdyby pewna
osoba, ktrej nazwiska nie wymieni, bya u Middletonw, nie czuaby si ani troch
zmczona, moja duszko, a prawd mwic niepiknie postpi, nie przychodzc, skoro by
zaproszony.
- Zaproszony! - krzykna Marianna.
- Tak mi powiedziaa moja crka, bo, jak si okazuje, sir John spotka go by dzi
przed poudniem na ulicy. - Marianna nie powiedziaa ju ani sowa, ale sprawiaa wraenie
gboko dotknitej. Eleonora, przejta gorcym pragnieniem dopomoenia siostrze,
postanowia nastpnego ranka napisa do matki, a wzbudziwszy w niej niepokj o zdrowie
crki, nakoni j do zadania Mariannie pyta, z ktrymi od tak dawna zwlekaa. W powzitej
decyzji utwierdzi j nastpnego ranka widok Marianny piszcej znowu do pana
Willoughby'ego, do kog innego bowiem mogaby pisa?
Okoo poudnia pani Jennings wysza gdzie za swoimi sprawami, a Eleonora
natychmiast zasiada do listu. Marianna, zbyt niespokojna, by si czymkolwiek zaj, i zbyt
przejta, by rozmawia, siedziaa przed kominkiem w ponurym zamyleniu. Eleonora z
wielk powag przedstawia wszystko matce w licie, opowiedziaa, co si dotd wydarzyo,
o swoich podejrzeniach co do niestaoci pana Willoughby'ego, i bagaa, odwoujc si do jej
matczynej mioci i poczucia obowizku, by zadaa od Marianny jasnego okrelenia, co j
czy z tym modym czowiekiem.
Zaledwie skoczya list, kiedy stukanie oznajmio gocia i zameldowano pukownika
Brandona. Marianna widziaa go z okna, a e nieznone jej byo wszelkie towarzystwo,
wysza z bawialni jeszcze przed jego wejciem. Pukownik wyglda powaniej ni zwykle i
cho wyrazi zadowolenie z tego, e zasta pann Dashwood sam, jakby jej wanie mia co
do powiedzenia, siedzia przez pewien czas bez sowa. Eleonora czekaa niecierpliwie, sdzia
bowiem, e to ma zwizek z Mariann. Nie po raz pierwszy tak mylaa, nie po raz pierwszy

bowiem pukownik, zaczynajc od uwagi: siostra pani wyglda dzi niedobrze, lub: siostra
pani jaka dzi smutna, sprawia wraenie, e chce albo co jeszcze o niej powiedzie, albo o
co zapyta. Po duszej chwili milczenia zagadn gosem, w ktrym brzmiao przejcie, czy
ma jej zoy gratulacje w zwizku z wyborem szwagra. Eleonora nie bya przygotowana na
takie pytanie, a nie majc gotowej odpowiedzi, ucieka si do pospolitego i prostego wybiegu,
spytaa mianowicie, o co mu idzie? Z wymuszonym umiechem odpar: - Wszystkim jest
wiadomo o zarczynach siostry pani z panem Willoughbym.
- Nie moe by wszystkim wiadomo - odpara Eleonora - skoro nie wie o nich
najblisza rodzina.
Wyglda na zdumionego. - Przepraszam pani, moje pytania mog si wydawa
natrctwem. Nie przypuszczaem jednak,, e sprawa pozostaje w sekrecie, jako e otwarcie
koresponduj z sob, a o ich lubie wszyscy rozpowiadaj.
- Jake to moliwe? Kto panu o tym mwi?
- Wiele osb - jednych pani nie zna, inni s bliskimi pani znajomymi. Pani Jennings,
pani Palmer i Middletonowie. W dalszym cigu jednak mgbym w to wtpi, bo gdy
czowiek nieskory jest w co uwierzy, zawsze znajdzie argument na wsparcie swoich
wtpliwoci, gdybym, kiedy sucy wprowadza mnie tu dzisiaj, nie zauway przypadkiem
w jego rkach listu zaadresowanego do pana Willoughby'ego pismem siostry pani.
Przyszedem o to zapyta, lecz byem z gry pewny, jak brzmi odpowied na moje pytanie.
Czy wszystko zostao ju ostatecznie uzgodnione? Czy nie istnieje moliwo... Ale nie mam
prawa, nie miabym na pewno adnych szans... Prosz mi wybaczy, pani. Zapewne
postpiem niewaciwie, mwic tak wiele, ale nie wiem, doprawdy, co robi, a gboko
ufam twojemu rozsdkowi. Powiedz mi wic, pani, e sprawa jest ostatecznie przesdzona, e
wszelkie starania... Jednym sowem, e pozostaje tylko skrywa wszystko, jeli skrywanie jest
moliwe.
Eleonorze zrobio si ogromnie przykro, gdy usyszaa sowa, bdce bezporednim
wyznaniem uczu dla jej siostry. W pierwszej chwili nie potrafia nic powiedzie, a nawet
kiedy si opanowaa, musiaa chwil pomyle, jaka odpowied bdzie najwaciwsza. Nie
wiedziaa przecie, jak naprawd wygldaj sprawy pomidzy jej siostr a panem
Willoughbym, gdyby wic prbowaa o tym mwi, mogaby rwnie dobrze powiedzie za
duo, jak za mao. Bdc jednak przekonana, e uczucie Marianny dla pana Willoughby'ego,
bez wzgldu na to, czym si zakoczy, nie zostawia pukownikowi Brandonowi najmniejszej
nadziei, a nadto chcc uchroni siostr od potpienia, uznaa, e najroztropniej i najlepiej
bdzie, jeli powie troch wicej, ni wiedziaa czy przypuszczaa. Przyznaa wic, e chocia

nie zostaa powiadomiona przez mod par, jakie cz ich wzajemne stosunki, nie wtpi w
ich wzajemne uczucia i nie dziwi si ich korespondencji.
Sucha w milczeniu i uwanie, a kiedy skoczya, wsta natychmiast i powiedzia z
przejciem: - Siostrze pani ycz wszelkiej moliwej pomylnoci, Willoughby'emu - eby
stara si na ni zasuy - po czym poegna si i wyszed.
Nie przyniosa Eleonorze pociechy ta rozmowa i nie umniejszya jej niepokoju: wrcz
przeciwnie, daa jej smutn pewno, i pukownik Brandon jest nieszczliwy, a przecie nie
moga pragn, aby byo inaczej, tak bardzo wygldaa tego, co miao jego bl ostatecznie
przypiecztowa.

ROZDZIA XXVIII
W cigu nastpnych kilku dni nie zaszo nic, co kazaoby Eleonorze aowa, e si
zwrcia do matki, pan Willoughby bowiem ani nie przyszed, ani nie napisa. W tym czasie
zostay zaproszone wraz z lady Middleton na przyjcie, na ktre pani Jennings nie moga
pj z powodu niedyspozycji modszej crki. Marianna szykowaa si na wieczr, nie dbajc
o wygld, przygnbiona, bez cienia nadziei i radoci, obojtna, czy pjdzie, czy zostanie.
Siedziaa po herbacie przed ogniem w salonie, do chwili przyjazdu lady Middleton ani razu
nie ruszywszy si z miejsca, nie zmieniajc pozycji, pochonita wasnymi mylami,
niewiadoma obecnoci siostry. Kiedy wreszcie oznajmiono, e lady Middleton czeka w
powozie przed domem, drgna, jakby zapomniaa, e si kogo spodzieway.
We waciwym czasie przybyy na miejsce przeznaczenia i gdy tylko pozwoli na to
sznur zajedajcych przed nimi karet, wysiady, weszy po schodach, usyszay swoje
nazwiska anonsowane gono z jednego podestu schodw na drugi i weszy do sali wspaniale
owietlonej, tocznej i nieznonie gorcej. Kiedy spaciy haracz dobrego wychowania,
skadajc ukon przed pani domu, pozwolono im zmiesza si z tumem i korzysta do woli z
gorca i niewygody, ktre ich przyjazd musia nieuchronnie zwikszy. Lady Middleton
mwia mao, robia jeszcze mniej i po krtkim czasie zasiada do gry w kasyno, a e
Marianna nie miaa ochoty krci si po sali, usiada wraz z Eleonor na zdobytych
szczliwym trafem krzesach, niedaleko stolika.
Po niedugiej chwili Eleonora zobaczya pana Willoughby'ego, ktry sta o kilka
krokw od nich, pogrony w powanej rozmowie z jak bardzo eleganck mod dam.
Wkrtce spotkaa jego wzrok, mody czowiek skoni si natychmiast, nie prbowa jednak
zacz z ni rozmowy czy te podej do Marianny, ktr musia przecie zauway, i dalej
rozmawia z ow dam. Eleonora bezwiednie obrcia si ku siostrze, chcc sprawdzi, czy
go widzi. W tym wanie momencie Marianna go dojrzaa i twarz jej rozbysa nagym
zachwytem. Ruszyaby ku niemu natychmiast, gdyby jej siostra nie przytrzymaa.
- Wielkie nieba! - krzykna Marianna. - On tu jest! On tu jest! Och, czemu na mnie
nie patrzy? Czemu nie mog odezwa si do niego?
- Prosz, opanuj si - bagaa Eleonora - i nie zdradzaj wszystkim na sali tego, co
czujesz. Moe on ciebie jeszcze nie zauway.
W to jednak trudno jej byo uwierzy, a Marianna nie tylko nie moga si zdoby na
opanowanie, ale wcale si o to nie staraa. Siedziaa, a na jej twarzy malowaa si mka
oczekiwania.

Wreszcie mody czowiek obrci si znowu i spojrza na obie panie. Marianna wstaa
i gosem penym uczucia wymwia jego nazwisko, wycigajc rk. Zbliy si do nich i
zwracajc si do Eleonory raczej ni do Marianny, jakby chcia unikn jej wzroku i
postanowi nie zauway jej gestu, zapyta spiesznie, jak si czuje pani Dashwood i od jak
dawna s w Londynie. Eleonora wprost osupiaa i nie moga wykrztusi sowa. Siostra
jednak natychmiast okazaa, co czuje. Zarumienia si caa i krzykna tonem, w ktrym
brzmiao ogromne przejcie: - Na lito bosk, panie Willoughby! C to ma znaczy?
Czyby nie dosta moich listw? Nie podasz mi rki?
Nie mg wic tego nie uczyni, lecz wydawao si, e jej dotyk go boli, i natychmiast
puci jej do. Wida te byo, e przez cay czas robi ogromny wysiek, by si opanowa.
Eleonora wpatrywaa si w jego twarz i widziaa, jak si powoli uspokaja. Po chwili
milczenia powiedzia spokojnie:
- We wtorek miaem zaszczyt zoy wizyt na Berkeley Street i aowaem ogromnie,
em nie mia szczcia zasta pa i pani Jennings w domu. Mam nadziej, e mj bilecik nie
zgin?
- Ale czy nie dosta pan moich karteczek? - zawoaa Marianna nieprzytomna z
trwogi. - Musiao zaj jakie nieporozumienie, na pewno... straszliwe nieporozumienie. Co to
wszystko ma znaczy? Na lito bosk, panie Willoughby, prosz mi powiedzie, o co
chodzi?
Nie odpowiedzia. Zmieni si na twarzy, powrcio poprzednie zmieszanie, lecz
napotkawszy wzrok modej damy, z ktr by przed chwil rozmawia, poczu widocznie, e
musi si zdoby na wysiek; opanowa si raz jeszcze i powiedzia: - Tak, miaem
przyjemno otrzyma wiadomo o przyjedzie pa do Londynu, o czym bya mnie, pani,
askawa zawiadomi - odwrci si spiesznie, skoni lekko i wrci do swojej towarzyszki.
Marianna poblada upiornie i nie mogc usta na nogach, osuna si na krzeso, a
Eleonora, przeraona, e siostra za chwil zemdleje, prbowaa j zasoni przed ludmi i
cucia wod lawendow.
- Id do niego natychmiast, Eleonoro - prosia Marianna, gdy tylko mowa jej wrcia. Id i zmu go, eby tu do mnie przyszed. Powiedz, e musz go widzie... Musz
natychmiast z nim mwi... Nie spoczn... Nie zaznam chwili spokoju, pki si to nie
wyjani... To jakie straszliwe nieporozumienie... Och, id do niego natychmiast!
- Ale to niepodobna! Nie, Marianno, kochanie, musisz zaczeka. To nie miejsce na
wyjanienia. Zaczekaj, tylko do jutra.
Przyszo jej jednak niemal si powstrzymywa siostr od pjcia za nim. Nie moga

jej rwnie skoni, by si opanowaa i zaczekaa z pozornym przynajmniej spokojem do


chwili, kiedy bdzie z nim moga porozmawia bez tumu wiadkw i z o wiele lepszym
skutkiem. Daremnie. Marianna przez cay czas cichym gosem dawaa wyraz swemu
nieszczciu i rozpaczy. Po chwili Eleonora zobaczya, e Willoughby wychodzi drzwiami
wiodcymi na schody i powiedziaa to natychmiast siostrze, nakaniajc ponownie do
zachowania spokoju teraz, kiedy rozmowa z nim staa si niemoliwa. Marianna poprosia
zaraz, by zwrcia si do lady Middleton z prob o jak najszybszy powrt do domu, gdy jest
zbyt cierpica, by zosta tu cho chwil duej.
Lady Middleton bya za dobrze wychowana, by odmwi tej probie, cho znajdowaa
si wanie w rodku robra; usyszawszy, e Marianna zaniemoga, oddaa karty przyjacice i
wyjechaa z pannami natychmiast, gdy odnalaz si ich powz. W drodze powrotnej na
Berkeley Street nie pado ani jedno sowo. Marianna pogrona bya w niemej rozpaczy,
skamieniaa z blu. Na szczcie pani Jennings nie byo w domu, mogy wic pj prosto do
swego pokoju, gdzie oprzytomniaa troch po solach trzewicych. Po chwili bya ju
rozebrana i w ku, a e wyranie chciaa zosta sama, Eleonora wysza. Czekajc na powrt
pani Jennings, miaa czas zastanowi si nad wszystkim, co si stao.
Nie moga wtpi w to, e pana Willoughby'ego i jej siostr czyo co w rodzaju
zarczyn. Rwnie byo jasne, e panu Willoughby'emu stay si one ciarem, bez wzgldu
bowiem na to, czym Marianna zamierzaa teraz syci swoje pragnienia, Eleonora nie moga
tumaczy jego zachowania pomyk czy nieporozumieniem. Moga je tumaczy tylko i
jedynie cakowit odmian uczu. Byaby o wiele bardziej oburzona, gdyby nie widoczne
zaambarasowanie modego czowieka, wiadczce, e zdaje sobie spraw z niewaciwoci
swego postpowania. Nie moga mu wic zarzuci zupenego braku zasad, jakim byoby
igranie z uczuciami jej siostry bez pierwotnych uczciwych zamiarw. Rozka moga osabi
jego uczucia, wyrachowanie mogo kaza mu je stumi, nie moga jednak uwierzy w to, by
tego uczucia od pocztku nie byo.
O Mariannie mylaa teraz z najgbsz trosk - ile musiaa ju wycierpie przez to
nieszczsne spotkanie, ile pewno czeka j blu w przyszoci! Jej wasna sytuacja zyskiwaa
na tym porwnaniu, bo chocia przyszo rozdzieli j z Edwardem, zawsze bdzie moga
krzepi si myl, e zachowaa dla niego szacunek. W tym za wypadku wszystkie
okolicznoci, ktre mogy przyda goryczy nieszczciu, sprzysigy si, by zwikszy
cierpienie Marianny przy ostatecznym zerwaniu z panem Willoughbym - przy
natychmiastowym i bezpowrotnym z nim zerwaniu.

ROZDZIA XXIX
Nastpnego dnia, nim pokojwka zdya napali w kominku, nim jeszcze soce
nabrao siy, by stawi czoo zimnemu i ponuremu porankowi styczniowemu, Marianna
klczaa w bielinie w wykuszu okiennym, gdzie szarzaa odrobina wiata, i pisaa szybko,
cho przeszkadza jej nieustajcy potok ez. Tak zobaczya j Eleonora, zbudzona ze snu
poruszeniami i szlochem siostry; przez chwil przygldaa si jej z milczc trosk, po czym
odezwaa si cicho i agodnie:
- Marianno, czy wolno spyta?
- Nie, Eleonoro - odpara. - Nie pytaj o nic. Wkrtce bdziesz wiedziaa wszystko.
Rozpaczliwy spokj, z jakim to powiedziaa, trwa tyle tylko, co to jedno zdanie, i
natychmiast przyszed wybuch rozpaczy. Dopiero po paru minutach zdolna bya pisa dalej, a
cige nawroty paczu, ktry jej co chwila przerywa, wiadczyy dowodnie, e wedug
wszelkiego prawdopodobiestwa pisze po raz ostatni do pana Willoughby'ego.
Eleonora otaczaa j spokojn i nienatrtn uwag, a prbowaaby j uspokoi i koi,
gdyby Marianna, zdenerwowana i rozdraniona, nie poprosia kategorycznie, by siostra za nic
w wiecie si do niej nie odzywaa. W tej sytuacji lepiej byo dla obu, by nie siedziay dugo
razem; gnana wewntrznym niepokojem Marianna nie tylko musiaa wyj z sypialni
natychmiast, gdy si ubraa, ale pragnc samotnoci i cigej zmiany miejsca, chodzia po
caym domu a do niadania, unikajc widoku innych.
Przy niadaniu nie jada ani nie usiowaa je, a Eleonora zamiast namawia j do
jedzenia, okazywa wspczucie czy trosk, staraa si z wszystkich si ciga na siebie ca
uwag pani Jennings.
niadanie byo ulubionym posikiem zacnej damy i trwao bardzo dugo. Po jedzeniu,
kiedy zasiaday przy wsplnym stoliku do robtek, Mariannie wrczono list, ktry ywo
wyrwaa z rki sucego i pobladszy miertelnie, natychmiast wybiega z pokoju. Eleonora
nie potrzebowaa patrze na adres - te oznaki wiadczyy niezbicie, e list jest od pana
Willoughby'ego; poczua taki ucisk w sercu, e musiaa zebra wszystkie siy, by nie spuci
gowy, i siedziaa tak, roztrzsiona, a jednoczenie przeraona, e pani Jennings zauway, co
si z ni dzieje. Zacna dama jednak dostrzega tylko to, e Marianna dostaa list od pana
Willoughby'ego, co wydao jej si bardzo zabawne i co odpowiednio pokwitowaa, wyraajc
ze miechem nadziej, e pannie list przypadnie do gustu. Zbyt bya pochonita
odmierzaniem grubego samodziau na pledzik, by zauway cokolwiek, nawet rozpacz
Eleonory, i spokojnie gadaa dalej po wyjciu Marianny:

- Sowo daj, jeszcze nigdy w yciu nie widziaam panny tak nieprzytomnie
zakochanej. Moje dziewczta to nic w porwnaniu z ni, chocia byy z nich straszne
guptasy, ale nasza panna Marianna to ju cakiem jak odmieniona. Z caej duszy pragn, eby
jej duej nie kaza czeka, bo al na ni patrze, taka mizerna i smutna. Kiedy oni si
pobior, prosz mi powiedzie?
Cho Eleonora nigdy nie bya mniej skonna do rozmowy, zmusia si do odpowiedzi,
chcc odeprze ten otwarty atak, i z wymuszonym umiechem odpara: - Czyby naprawd,
pani, wmwia sobie, e moja siostra jest zarczona z panem Willoughbym? Sdziam, e to
tylko art, ale zaprzecza temu tak powane pytanie, tote musz prosi, aby si, pani, nie
oszukiwaa duej. Zapewniam ci, pani, nic by mnie bardziej nie zdziwio ni wiadomo, e
maj si pobra.
- A wstyd, panno Eleonoro, a wstyd! Jake tak mona mwi! Jakbymy wszyscy nie
wiedzieli, e z nich bdzie para. Przecie czy si nie zakochali w sobie do szalestwa od
pierwszego wejrzenia? Czy nie przygldaam si im co dnia w Devonshire, i to od rana do
wieczora? Czy nie wiem, e twoja siostra przyjechaa do Londynu ze mn po to, eby sobie
kupi sukni lubn? Prosz, prosz, nie staraj si mnie zwodzi. Mylisz, e jeli sama tak
si z tym kryjesz, to ju nikt inny nie moe mie oczu i uszu? Mylisz si, moja droga, bo wie
o tym cay Londyn. Wszystkim o tym mwi i Charlotta rwnie.
- Doprawdy - mwia Eleonora z wielk powag - pani si myli. Doprawdy, krzywdzi
j pani, rozpowiadajc takie wiadomoci, sama si pani o tym przekona, chocia mi pani teraz
nie wierzy.
Pani Jennings rozemiaa si znowu, a Eleonora, nie w nastroju do dalszej rozmowy, a
przede wszystkim gnana ciekawoci, co jest w licie pana Willoughby'ego, posza zaraz do
swego pokoju, gdzie otworzywszy drzwi, ujrzaa Mariann na ku, dawic si szlochem, z
listem w doni i kilkoma innymi rozrzuconymi wok. Eleonora podesza bez sowa, usiada
przy niej na ku, uja za rk, ucaowaa serdecznie, a potem daa folg zom, ktre z
pocztku byy nie mniej gwatowne ni zy Marianny. Cho ta niezdolna bya wymwi
sowa, wyczua chyba serdeczno siostry i po chwili wsplnego paczu wsuna jej w rk
wszystkie listy, po czym, zasoniwszy twarz chusteczk, niemal krzyczaa z blu. Eleonora
wiedziaa, e takie cierpienie, cho ogromnie przykre dla patrzcego, musi znale ujcie,
zaczekaa wic przy siostrze, a przypyw blu minie, i chwyciwszy ywo list pana
Willoughby'ego, przeczytaa, co nastpuje:
Bond Street, stycze
askawa Pani,

Uprzejmie dzikuj za list, ktry miaem zaszczyt otrzyma. Z prawdziw przykroci


dowiaduj si, e moje wczorajsze zachowanie spotkao si z Twoj, Pani, dezaprobat, i
cho nie mog poj, czym miaem nieszczcie Ci urazi, pokornie prosz o wybaczenie z
pewnoci niezamierzonego przewinienia. Z najwysz wdzicznoci i zadowoleniem bd
wspomina znajomo z Twoj rodzin, Pani, w Devonshire, i mniemam, e nie zostanie ona
zerwana na skutek nieporozumienia czy niewaciwej oceny mojego postpowania. Dla caej
Twojej rodziny, Pani, ywi najszczerszy szacunek, jeli jednak miaem nieszczcie wzbudzi
nadziej na co wicej, ni czuem czy chciaem wyrazi - winien jestem braku
powcigliwoci w okazywaniu owego szacunku, co jest rzecz nagann. Przyznasz, Pani, i
nie jest moliwe, by w zamiarach moich leao co wicej, kiedy si dowiesz, e uczucia moje
od dawna ju nale do kogo innego i mam nadziej, e niezadugo zwizek tych uczu
zostanie ostatecznie przypiecztowany. Z prawdziwym alem speniam Twoj wol i zwracam
listy, ktre miaem honor od Ciebie otrzyma, jak rwnie pukiel wosw, ktrym bya
askawa mnie obdarzy. Pozostaj unionym sug
John Willoughby
Mona sobie wyobrazi, z jakim oburzeniem przeczytaa ten list Eleonora. Cho
wzia go do rki przekonana, e znajdzie w nim wyznanie niestaoci i ostateczne
potwierdzenie rozstania, nie przypuszczaa nawet, e mona to wyrazi takimi sowami i nie
uwierzyaby nigdy, e Willoughby zdolny jest wyzby si wszelkich pozorw szlachetnoci,
delikatnoci uczu, tego wszystkiego, co cechuje dentelmena - wysyajc list tak zuchwale
okrutny; list, ktry nie przynosi wyrazw alu wraz z prob o zwolnienie ze sowa, nie
zawiera wyznania niestaoci, zaprzecza istnieniu jakiegokolwiek uczucia - list, ktrego
kada linijka bya obraliwa i ktry wiadczy, e ten, kto go pisa, by ajdakiem do szpiku
koci.
Przerwaa na chwil w penym oburzenia zdumieniu. Potem przeczytaa list po raz
drugi i trzeci, lecz za kadym razem wzrastaa tylko jej wzgarda dla tego czowieka i taki j
porwa na niego gniew, e baa si ust otworzy, by nie zrani Marianny jeszcze boleniej,
widzc w ich zerwaniu nie tyle utrat wszelkich moliwych dobrodziejstw, co szczliwe
uniknicie najgorszego i nieodwracalnego za: dozgonnego zwizku z czowiekiem bez zasad,
ratunek w sam por, najprawdziwsze dobrodziejstwo.
Eleonora tak si zatracia w tych powanych rozmylaniach nad treci listu, nad
nikczemnoci serca, ktre mogo taki list podyktowa, nad cakowit zapewne odmiennoci
serca pewnego innego mczyzny, ktry z t spraw nie mia nic wsplnego prcz zwizku,

jakim jej serce czyo go ze wszystkim, co si dziao, e zapomniaa o cierpicej w tej chwili
siostrze, o trzech nie czytanych jeszcze listach, ktre miaa na kolanach, i o upywie czasu, a
kiedy usyszaa, e pod drzwi zajeda powz, podesza do okna, chcc sprawdzi, kt to
przyjeda o tak wczesnej porze i ze zdumieniem stwierdzia, e to ekwipa pani Jennings,
zamwiony na pierwsz. Postanowia nie opuszcza Marianny, cho nie sdzia, by moga jej
wiele pomc, pospieszya wic do pani Jennings proszc, by moga zosta, gdy Marianna le
si czuje. Pani Jennings przyja wymwk z dobrodusznym zatroskaniem, a Eleonora
wyprawiwszy j, wrcia do siostry, ktra wanie - prbowaa wsta z ka. Dopada do niej
w sam czas, by j podtrzyma, bo Marianna osuwaa si na podog mdlejca, z zawrotem
gowy, wyczerpana brakiem spoczynku i jedzenia, gdy od dawna stracia apetyt i od wielu
nocy nie zaznaa spokojnego snu. Teraz, kiedy nie dodawaa jej si gorczka niepewnoci,
przysza migrena, osabienie odka i oglne wyczerpanie nerwowe. Eleonora przyniosa jej
natychmiast szklaneczk wina, ktre pokrzepio nieco chor j wreszcie Marianna moga
okaza, e wiadoma jest dobroci siostry.
- Biedna moja! Ile ja ci sprawiam przykroci! - powiedziaa.
- Pragnabym - odpara Eleonora - mc istotnie zrobi co, co by ci przynioso ulg.
Okazao si to ponad siy Marianny, ktra zakrzykna tylko z gbi zbolaego serca: Och, Eleonoro, jakam ja nieszczliwa! - po czym gos jej zgin w szlochach.
Eleonora nie moga duej patrze w milczeniu na niepohamowan rozpacz siostry.
- Marianno, zbierz siy! - zawoaa. - Inaczej zabijesz i siebie, i tych, co ci kochaj.
Pomyl o matce, pomyl w swoim cierpieniu o jej blu. Przez wzgld na matk musisz si
opanowa.
- Nie mog, nie mog! - kaa Marianna. - Och, zostaw mnie, prosz, jeli ci bl
zadaj! Moesz mnie zostawi, znienawidzi, moesz mnie zapomnie, tylko nie drcz
duej! Jak atwo mwi o opanowaniu tym, co nie maj powodw do rozpaczy. Szczliwa,
szczliwa siostrzyczko, nie moesz mie wyobraenia, co ja cierpi.
- Nazywasz mnie szczliw? Marianno! Ach, gdyby wiedziaa! Czy moesz mnie
uwaa za szczliw, gdy patrz na twoj rozpacz?
- Przebacz mi, przebacz - mwia Marianna, zarzucajc rce na szyj siostry. - Wiem,
ile masz dla mnie wspczucia. Znam twoje serce! Ale mimo to jeste... Musisz by
szczliwa. Edward ci kocha... c... c moe zniweczy podobne szczcie?
- Bardzo wiele okolicznoci - odpowiedziaa powanie Eleonora.
- Nie, nie! - krzykna Marianna z uniesieniem. - Kocha ciebie i tylko ciebie. Nie
moesz mie adnych powodw do smutku.

- Nie mog te odczuwa najmniejszej radoci, widzc ci w takim stanie.


- Zawsze bdziesz mnie tak oglda. Mojego blu nic nie jest w stanie ukoi.
- Nie wolno tak mwi, Marianno. Czy nie masz adnej pociechy? adnych
przyjaci? Czy po stracie, jak poniosa, nie moe przyj pocieszenie? Gorzko ci teraz, ale
pomyl, ile musiaaby wycierpie, gdyby prawda o nim wysza na jaw pniej? Gdyby wasze
zarczyny trway jeszcze dugie, dugie miesice, nim on zdecydowaby si pooy im kres?
Przecie kady dodatkowy dzie twojej wiary w niego wzmgby tylko si tego ciosu.
- Zarczyny? - zawoaa Marianna. - Nie byo adnych zarczyn.
- Nie byo zarczyn?
- Nie, on nie jest takim nikczemnikiem, za jakiego go masz. Nie zama danego sowa.
- Ale powiedzia ci, e ci kocha?
- Tak... to znaczy, nie... nie wprost. To si codziennie samo przez si rozumiao, ale
nigdy nie powiedzia tego otwarcie. Czasem wydawao mi si, e powiedzia... ale nie, to
nigdy nie miao miejsca.
- A przecie pisaa do niego?
- Tak. Czy to co zego, po wszystkim, co zaszo? Ale nie mog mwi.
Eleonora zamilka i powrcia do owych trzech listw, ktre wzniecay, w niej teraz o
tyle wiksz ciekawo. Zacza je natychmiast czyta po kolei. Pierwszy by list, ktry
siostra wysaa do modego czowieka zaraz po przyjedzie do Londynu.
Berkeley Street, stycze
Jake si Pan zdziwisz, otrzymawszy ten licik. Sdz te, e poczujesz co wicej ni
zdziwienie usyszawszy, em w Londynie. Nie mogam si oprze pokusie przyjechania tutaj,
cho w towarzystwie pani Jennings. Chciaabym, aby to otrzyma na czas i zdy do nas
przyj jeszcze dzi wieczr, ale nie licz na to z ca pewnoci. Tak czy inaczej, bd
spodziewaa si Pana jutro. Tymczasem adieu
M.D.
Nastpny licik Marianny pisany by po tacach u pastwa Middleton.
Trudno mi wyrazi, jaki to dla mnie zawd, emy si rozminli przedwczoraj, i jak si
zdumiaam, nie otrzymawszy odpowiedzi na list, wysany przed tygodniem. Przez cay czas
oczekuj listu Pana, a waciwie Jego odwiedzin. Przyjd, prosz, jak najszybciej i wyjanij,
czemu czekaam daremnie. Za nastpnym razem lepiej bdzie, jak przyjdziesz wczeniej, gdy
na og wyjedamy z domu o pierwszej. Wczoraj wieczr byymy u lady Middleton, gdzie
urzdzono tace. Powiedziano mi, e bye Pan zaproszony. Czy to moliwe? Doprawdy,
bardzo si musiae zmieni od naszego rozstania, jeli bye istotnie zaproszony i nie

przyszede. Nie pozwol sobie jednak przypuszcza, aby to byo moliwe, i mam nadziej, e
wkrtce otrzymam Twe osobiste zapewnienia, e jest inaczej.
M.D.
Tre trzeciego listu brzmiaa nastpujco:
C mam myle, panie Willoughby, o Twoim wczorajszym zachowaniu? Po raz wtry
prosz o wytumaczenie. Gotowa byam powita Ci z radoci zrozumia po tak dugim
niewidzeniu, z serdecznoci usprawiedliwion, tusz, nasz zay znajomoci w Barton.
Zostaam przez Ciebie odepchnita. Spdziam straszn noc, prbujc usprawiedliwi
postpowanie, ktre trudno nazwa inaczej jak obraliwym. Cho jednak nie byam w stanie
wyobrazi sobie jakiego godziwego wytumaczenia Twego zachowania; jestem gotowa
przyj je z Twoich ust. Moe kto Ci poda faszywe wiadomoci lub te rozmylnie zwid,
mwic co, co mogo mnie pomniejszy w Twoich oczach. Powiedz, co to takiego, wyjanij,
czym si kierowae, a bd rada, mogc Ci wszystko wytumaczy. Doprawdy, ciko by mi
byo, gdybym musiaa le myle o Tobie, ale jeli tak ma by, jeli mam si dowiedzie, e
nie jeste tym, za kogo Ci braymy, e Twj szacunek dla nas by nieszczery, a zachowanie
wobec mnie - wyrachowanie zwodnicze, nieche to si stanie jak najszybciej. Uczucia moje s
w tej chwili w straszliwej niepewnoci - pragn Ci uniewinni, lecz taka czy inna pewno
bdzie mi ulg w obecnym cierpieniu. Jeli sentymenta Paskie ulegy zmianie, prosz o
zwrot moich listw oraz pukla wosw.
M.D.
Przez wzgld na swoj opini o panu Willoughbym Eleonora wolaaby nie wierzy, e
na podobne listy, tchnce zaufaniem i uczuciem, mona w ten sposb odpowiedzie. Cho
jednak potpiaa modego czowieka, musiaa stwierdzi, e pisanie tych listw przez
Mariann byo niewaciwe. Bolaa w milczeniu nad nieogldnoci, ktra pchna siostr do
zoenia tak spontanicznych dowodw uczucia, nie usprawiedliwionych niczym, co zaszo, a
potpionych przez pniejsze wypadki. Wtem Marianna, widzc, e siostra przeczytaa ju
listy, zauwaya, e przecie nie byo w nich nic, czego by kto inny nie napisa w podobnych
okolicznociach.
- Czuam si - powiedziaa - najuroczyciej mu przyrzeczona, jakby wizay nas
najcilejsze prawdziwe kontrakty.
- atwo mi w to uwierzy - odpara Eleonora - tylko na nieszczcie on tego nie czu.
- On czu to samo... Przez dugie tygodnie czu to samo. Wiem dobrze. Bez wzgldu
na to, co go odmienio (a chyba moga tego dokona tylko najczarniejsza magia uyta

przeciwko mnie), byam mu kiedy tak droga, jak mogo pragn moje serce. Ten pukiel
wosw, tak chtnie dzisiaj odesany, zosta przecie ode mnie wyebrany, wybagany.
Gdyby ty widziaa wtedy jego spojrzenie, zachowanie, gdyby syszaa jego gos! Czy
zapomniaa ten ostatni wieczr wsplnie spdzony w Barton? I ten ranek, kiedymy si
rozstali? Gdy mwi, e moe zobaczymy si dopiero za par tygodni... Jego rozpacz... Czy
mogabym kiedykolwiek zapomnie t rozpacz?
Przez kilka chwil nie moga wymwi sowa, ale gdy fala wzruszenia mina,
odezwaa si mocniejszym ju gosem:
- Eleonoro, postpiono ze mn okrutnie... ale tego nie zrobi Willoughby.
- Marianno, kochanie, a kt inny? Za czyim mgby to zrobi poduszczeniem?
- Czyimkolwiek, tylko nie wasnego serca. Prdzej uwierz, e wszyscy ludzie, jakich
znam, sprzysigli si, by mnie oczerni w jego oczach, ni w to, e on jest zdolny do takiego
okruciestwa. Ta kobieta, o ktrej pisze... kimkolwiek ona jest... jednym sowem, kady, z
wyjtkiem ciebie, kochanie, mamy i Edwarda... Kady mgby by tak pody, by mnie
odsdzi od czci i wiary. Poza trojgiem was kadego podejrzewaabym o otrostwo prdzej
ni jego, ktrego serce znam tak dobrze.
Eleonora nie oponowaa, odpara tylko: - Bez wzgldu na to, kto jest twoim tak
podym wrogiem, musisz go pozbawi zoliwej satysfakcji pokazujc, jak godnie
podtrzymuje ci na duchu wiadomo wasnej niewinnoci i szlachetnych zamiarw. Godna
to i suszna duma, ktra daje odpr podobnej podoci.
- Och, nie! - zawoaa Marianna. - Takie nieszczcie jak moje nie zna dumy. Nic
mnie nie obchodzi, e ludzie wiedz, em w rozpaczy. Nieche cay wiat triumfuje, widzc
mnie tak. Och, siostro droga, dumni i niezaleni mog by tylko ci, co nie zaznali cierpienia
- tacy mog stawi czoo zniewadze czy odwzajemni upokorzenie - ja tego nie potrafi.
Musz wszystko przeywa, musz cierpie i nieche si tym cieszy, kto moe.
- Ale przez wzgld na mam i na mnie...
- Zrobiabym wicej dla was ni dla siebie. Ale udawa szczliw, kiedym w takiej
rozpaczy... Och, kt moe tego wymaga?
Znowu obie zamilky. Eleonora chodzia w zamyleniu od kominka do okna i od okna
do kominka, nie zdajc sobie sprawy, e jedno grzeje, za drugim za rozciga si jaki widok,
a Marianna, siedzc w nogach ka z gow wspart o supek podtrzymujcy baldachim,
ponownie odczytywaa list Willoughby'ego, drc przy kadym czytanym zdaniu.
- Tego za wiele! - krzykna. - Och, czy to moe by list od ciebie? Okrutny, okrutny...
nic ci nie moe usprawiedliwi. Prawda, Eleonoro, nic! Choby nie wiem co o mnie

usysza... Czy nie powinien by zaczeka z wyrokiem? Czy nie powinien by powiedzie mi o
tym, da mi mono usprawiedliwienia? Pukiel wosw, ktrym bya askawa mnie
obdarzy... - odczytaa z listu. - To nie do wybaczenia. Och, gdzie ty miae serce, kiedy
pisae te sowa? Och, co za straszna niegodziwo!... Eleonoro, czy mona go
usprawiedliwi?
- Nie, Marianno, niczym.
- A przecie ta kobieta... Kt wie, jakich moga uy sztuczek... od jak dawna to
obmylaa... jak zrcznie tego dokonaa!... Kim ona jest? Kim moe by? Czy mwi mi
kiedy, czy opowiada o jakiej znajomej modej i adnej pannie? Och, nie, nigdy... mwi
tylko o mnie samej.
Znowu zamilky. Marianna bya ogromnie podniecona.
- Eleonoro, musz jecha do domu - powiedziaa wreszcie. - Musz jecha i pocieszy
mam. Czy mogybymy wyjecha jutro?
- Jutro, Marianno?
- Tak. Po c bym miaa tu zostawa? Przyjechaam tylko dla niego... a teraz komu
jestem potrzebna? Nikt o mnie nie dba.
- Niemoliwe, ebymy mogy jecha jutro. Winnymy pani Jennings wicej ni
uprzejmo, a najpospolitsza uprzejmo nie pozwala na taki nagy wyjazd.
- No wic dobrze, jeszcze kilka dni, ale nie mog tu dugo zostawa. Nie mog znosi
pyta i uwag tych wszystkich ludzi. Middletonw i Palmerw... Jake ja mam wytrzyma ich
wspczucie. Wspczucie takiej kobiety jak lady Middleton! Och, c on by na to
powiedzia!
Eleonora poradzia siostrze, by si pooya. Przez chwil Marianna leaa, lecz to nie
przynosio jej ulgi. Zbolaa na ciele i duszy, niespokojna, co chwila zmieniaa pozycj, a
wreszcie, kiedy bya niemal w histerii, siostra miaa trudnoci z utrzymaniem jej w ku i
nawet obawiaa si chwil, e bdzie musiaa wezwa pomocy. Wreszcie jednak krople
lawendowe, na ktre j namwia, przyniosy skutek i ju do powrotu pani Jennings Marianna
leaa w ku spokojna i nieruchoma.

ROZDZIA XXX
Pani Jennings skierowaa si natychmiast po powrocie do pokoju panien i nie czekajc
nawet na odpowied na swoje czy mona, otworzya drzwi i wesza do rodka z zatroskan
twarz.
- Jake si czujesz, moja kochana? - zwrcia si tonem penym wspczucia do
Marianny, ktra odwrcia gow, nie starajc si nawet odpowiedzie.
- Jak ona si czuje? - zapytaa z kolei Eleonor. - Biedactwo! Strasznie wyglda. Nie
dziwota. Tak, tak, to prawda. Ma si wkrtce eni... nicpo jeden! A mnie trzsie, jak o nim
myl. Powiedziaa mi to przed pgodzin pani Taylor, a ona jest blisk znajom samej
panny Grey, inaczej na pewno bym w to nie uwierzya, a i tak maom nie zemdlaa. No c, ja
na to powiem tyle tylko, e jeli to prawda, to podle si zachowa wobec pewnej mojej
znajomej i ycz mu z caego serca, eby mu za to ona odpacaa do koca jego dni. I tak
bd zawsze mwi, wierzaj mi, moja kochana. Oj, nie lubi mczyzn, co sobie w ten
sposb poczynaj, i jeli go kiedykolwiek spotkam, to mu si tak ode mnie dostanie, jak od
nikogo w yciu. Ale jedna jest pociecha, kochana moja panno Marianno, nie on jeden na
wiecie, a ty ze swoj liczn buzi nigdy nie bdziesz narzekaa na brak starajcych. Moje
biedactwo! Nie bd jej ju przeszkadza, lepiej niech si raz dobrze wypacze i ma to ju za
sob. Na szczcie wieczorem przychodz pastwo Parry i Sandersonowie, wiesz, bdzie
miaa troch rozrywki.
Z tymi sowy wysza na palcach, jakby sdzia, e haas moe przysporzy cierpienia
jej modej przyjacice.
Ku zdumieniu siostry Marianna powiedziaa, e zejdzie na obiad. Eleonora radzia, by
zostaa w swoim pokoju, ale nie, Marianna postanowia jednak zej na d. Na pewno dobrze
to zniesie, a dziki temu bdzie naokoo niej mniej szumu. Eleonora rada bya, e siostra raz
wreszcie kieruje si takimi wzgldami, nie nalegaa wic duej, chocia sdzia, e Marianna
nie zdoa wysiedzie przy stole. Poprawia, na ile si dao, sukni lecej wci na ku
siostry i gotowa bya jej towarzyszy do jadalni, gdy tylko zostan tam wezwane.
W jadalni Marianna, cho wygldaa jak nieszczcie, zjada jednak nieco i
zachowywaa si nadspodziewanie spokojnie. Zapewne nie trwaoby to dugo, gdyby
prbowaa rozmawia lub bya wiadoma choby czci dobrodusznych, acz mao rozsdnych
stara pani Jennings, by jej dogodzi, lecz adne sowo nie wyszo z jej ust, a mylami
bdzia gdzie daleko i nie zdawaa sobie sprawy z tego, co si wok niej dziao.
Eleonora doceniaa zacno pani Jennings, cho wylewne tego wiadectwa czsto

byway kopotliwe, a czasem wrcz mieszne, staraa si okaza za nie wdziczno i


odwzajemni uprzejmo w imieniu siostry, ktra nie bya do tego zdolna. Poczciwa pani
Jennings widziaa, e Marianna jest nieszczliwa, i uwaaa, e winno si robi wszystko, by
jej w tym nieszczciu uly. Traktowaa j wic z ca wylewn serdecznoci matki wobec
ukochanego dziecka, ktre spdza w domu ostatni dzie wit. Marianna musiaa mie
najlepsze miejsce przy kominku, trzeba jej byo podsuwa do zjedzenia najwyborniejsze
domowe przysmaki i bawi wszystkimi nowinkami zebranymi w cigu dnia. Gdyby smutna
twarz Marianny nie mrozia wszelkich przejaww radoci Eleonory, z pewnoci ubawiyby
j usiowania pani Jennings, by wyleczy zawd miosny za pomoc sodyczy, oliwek i
dobrego ognia na kominku. Kiedy jednak ustawicznie ponawiane starania kazay wreszcie
Mariannie zorientowa si, co si dzieje, nie moga usiedzie duej. Z rozpaczliwym
okrzykiem, dajc znak siostrze, by nie sza za ni, wstaa i piesznie wybiega z pokoju.
- Biedactwo! - zawoaa natychmiast po jej wyjciu pani Jennings. - Jake mi jej al! I
prosz, posza na gr, nie dokoczywszy takiego dobrego wina! I suszone winie te
zostawia! Wielki Boe! Niczym jej teraz si nie dogodzi! Gdybym tylko wiedziaa, na co by
miaa ochot, zaraz bym kazaa tego szuka po caym miecie. Nie mog si nadziwi, e
mczyzna mg si tak obej z tak liczn dziewczyn! Ale jak jedna ma fur pienidzy, a
druga nic zgoa, to wity Boe nie pomoe! Ju im wtedy uroda nie w gowie...
- A wic owa dama... panna Grey, tak, zdaje si, mwia pani... jest bardzo bogata?
- Ma pidziesit tysicy funtw, moja droga. Widziaa ju j kiedy? Elegancka,
szykowna panna, ale nieurodziwa. Pamitam doskonale jej ciotk, Biddy Henshawe. Wysza
bardzo bogato za m. Zreszt caa rodzina jest zamona. Pidziesit tysicy funtw! Trudno
powiedzie, eby przychodziy nie w por, bo ludzie mwi, e on jest po uszy w dugach.
Ale nie ma si co dziwi. Rozjeda si wszdzie t swoj kariolk zaprzon w par
dobrych koni! No c, gadanie na nic si nie zda, ale jeli mody czowiek, wszystko jedno,
kto zacz, przyjeda, zaleca si do modej panny i obiecuje jej maestwo, to nie ma
powodu, eby ama sowo tylko dlatego, e zbiednia, a bogatsza dziewczyna ma na niego
ochot. Czemu w takim wypadku nie sprzeda koni, nie wynajmie domu, nie zwolni suby i
nie odmieni stylu ycia? Jestem przekonana, e panna Marianna zaczekaaby, a si wszystko
uoy. Ale dzisiaj to niemodne, mody czowiek w jego wieku nie potrafi zrezygnowa z
adnej przyjemnoci.
- Czy pani wie, co to za panna? Czy mwi o niej, e mia?
- Nigdy nie syszaam o niej zego sowa, a prawd mwic, w ogle mao o niej
syszaam, tyle e pani Taylor powiadaa dzisiaj, e panna Walker co jej szepna, e jej

zdaniem pastwo Ellison nie zmartwi si tym maestwem, bo ona z pani Ellison jako
nigdy nie moga doj do adu.
- A kim s pastwo Ellison?
- To jej opiekunowie, duszko. Ale teraz dosza swych lat i moe robi, co jej si
podoba. No i zrobia dobry wybr! - Tu przerwaa na chwil. - Twoja siostra posza do
swojego pokoju, pewno eby rozpacza w samotnoci. Czy niczym nie mona jej pocieszy?
Biedactwo, to okrutne zostawia j sam. No, ale niedugo zjawi si paru przyjaci, i moe
troch si rozerwie. W co bdziemy gra? Wiem, e nie znosi wista, ale czy nie ma jakich
gier, ktre lubi?
- askawa pani, to zbytek dobroci. Sdz, e Marianna nie wyjdzie ju dzi wieczr z
pokoju. Jeli tylko mi si uda, namwi j na wczesne pjcie do ka, bo pewna jestem, e
potrzeba jej odpoczynku.
- No tak, myl, e tak bdzie dla niej najlepiej. Niech powie, co chce zje na kolacj,
i idzie spa. Wielki Boe! Nie dziwota, e przez te ostatnie tygodnie tak le wygldaa i taka
bya przygnbiona, bo pewno wszystko to cay czas wisiao nad jej gow. No wic, ten list,
co dzi przyszed, ostatecznie spraw zakoczy. Nieboraczka! Gdybym o tym wiedziaa, za
adne skarby wiata nie artowaabym, kiedy go przynieli. Ale powiedz, skde ja mogam
co podobnego przypuci? Byam pewna, e to nic innego jak zwyczajny list miosny, a
wiesz, jak modzi lubi, eby z nich podkpiwa. Boe wielki, jake si przejmie sir John i
moje crki, kiedy o tym usysz. Gdybym bya bardziej przytomna, tobym zajechaa w drodze
powrotnej na Conduit Street i powiedziaa im wszystko. Ale i tak jutro ich zobacz.
- Zbdne bdzie z pewnoci proszenie sir Johna i pastwa Palmera w, by w obecnoci
mojej siostry nie wspominali nawet nazwiska pana Willoughby'ego ani nie robili
najmniejszych wzmianek o tym, co si stao. Wasna dobro na pewno im podszepnie, e
byoby prawdziwym okruciestwem okazywa przy niej, i wiedz o caej sprawie, a drogiej
pani atwo przyjdzie uwierzy, e i moich uczu si oszczdzi, mwic o tym jak najmniej.
- Och, oczywista, wiem o tym dobrze. Wyobraam sobie, jak przykre musi by dla
ciebie ludzkie gadanie, co za do twojej siostry, za adne skarby nie wspomn przy niej o tym
nawet swkiem. Sama zreszt widziaa przy kolacji, em milczaa. I to samo zrobi sir John i
moje crki, bo s bardzo uwaajcy i delikatni, zwaszcza jak im o tym szepn, a szepn na
pewno. Moim zdaniem, im mniej si o takich sprawach mwi, tym lepiej, szybciej wszystko
minie i pjdzie w zapomnienie. Co dobrego przynioso kiedykolwiek gadanie?
- Nam moe przynie tylko szkod, o wiele wiksz, sdz, ni w innych podobnych
wypadkach, gdy tutaj zachodz pewne okolicznoci, ktre, dla dobra zainteresowanych, nie

powinny by tematem publicznych rozmw. Musz w jednym odda sprawiedliwo panu


Willoughby'emu - on nie zerwa zarczyn z moj siostr.
- Te gadanie! Nie prbuj go tylko broni. Nie zerwa zarczyn? I co jeszcze? Przecie
oprowadza j po caym dworze Allenham, po tych pokojach, w ktrych mieli w przyszoci
mieszka!
Ze wzgldu na siostr Eleonora nie chciaa si nad tym rozwodzi, a sdzia, e wobec
pana Willoughby'ego te nie ma tego obowizku, gdy powiedzenie pani Jennings o
wszystkim mogoby bardzo zaszkodzi opinii Marianny, a jemu niewiele by pomogo. Po
krtkiej chwili milczenia pani domu zacza mwi z ca wrodzon jowialn wesooci:
- Ale, moja kochana, nie ma tego zego, co by na dobre nie wyszo, bo to wyjdzie na
dobre pukownikowi Brandonowi. Bdzie j na koniec mia, powiadam ci! Zobaczysz, e si
do witego Jana pobior. Zapamitaj moje sowa! Boe wity, jak ja si bd miaa, kiedy
mi o tym powiedz. Myl, e on dzi wieczr przyjdzie. Dla twojej siostry to bdzie o wiele
lepsza partia. Dwa tysice rocznie bez dugw czy zobowiza... Aha, tylko to nielubne
dziecko, prawda, cakiem o niej zapomniaam, ale mona j odda maym kosztem do
terminu! Nie ma si o co martwi! Delaford jest bardzo adne, powiadam ci, to wanie, co
nazywam miym starowieckim dworem: wygodny, dobrze wyposaony dom, ogrd
zamknity wysokim murem, obsadzonym najlepszymi drzewami owocowymi w kraju, a w
jednym rogu ronie taka wspaniaa morwa! Panie Wielki! Jak mymy si objady z Charlott,
kiedymy tam ten jeden jedyny raz byy! A jest i gobnik, i cudowne stawy rybne, i bardzo
adniutki kana, jednym sowem, wszystko, czego dusza zapragnie, a poza tym koci
bliziutko i tylko wier mili od gocica, nigdy si wic czowiek nie nudzi, bo jak pjdziesz i
przysidziesz w starej cisowej altanie za domem, moesz sobie oglda wszystkie
przejedajce powozy. Och, urocze miejsce! Rzenik tu obok w wiosce, a plebania o kilka
krokw. Moim zdaniem, stokro adniejsze od Barton Park, gdzie trzeba posya trzy mile po
miso, a jedynym bliskim ssiedztwem jest twoja matka. No c, dodam pukownikowi
ducha, jak si tylko okazja nadarzy. Apetyt przychodzi w miar jedzenia, wiesz dobrze.
ebymy tylko mogy wybi jej tego Willoughby'ego z gowy!
- Ach, gdybymy tylko mogy - westchna Eleonora - wszystko inne przestaoby by
problemem, z pukownikiem czy bez niego. - Po czym wstaa i posza do Marianny, ktr
zastaa, zgodnie z przewidywaniami, w sypialni, pochylon w milczcej rozpaczy nad
dogasajcym ogniem, jedynym rdem wiata.
- Lepiej zostaw mnie sam - tymi sowy skwitowaa wejcie siostry do pokoju.
- Zostawi ci sam, jeli pooysz si do ka. - Lecz Marianna, powodowana

chwilow przekor pync z chorobliwego zniecierpliwienia, z pocztku odmwia.


Powane, cho agodne namowy siostry wkrtce skoniy j jednak do ulegoci i przyoya
zbola gow do poduszki, a Eleonora wychodzc sdzia, e biedaczka zazna troch
spokojnego snu.
W salonie, do ktrego wesza, znalaza si po chwili pani Jennings, niosc w rku
kieliszek.
- Moja droga - zacza od progu - waniem sobie przypomniaa, e mam w domu
troch przewybornego starego wina z Konstancy, przyniosam wic twojej siostrze
kieliszeczek. Jake mj m, biedaczek, lubi to wino! Za kadym razem, kiedy go apaa ta
jego straszna podagra, to wino bardziej mu pomagao ni wszystkie inne leki. Zanie je
siostrze, prosz.
- Jaka pani dobra - Eleonora nie moga powstrzyma umiechu na myl, jak rne
dolegliwoci ma rzekomo leczy w trunek. - Zostawiam jednak przed chwil Mariann w
ku, ju prawie zasypiaa, a sdz, e nic nie jest jej teraz tak potrzebne jak sen, wic za
pozwoleniem pani sama wypij to wino.
Pani Jennings aowaa ogromnie, e nie przysza bya o pi minut wczeniej, ale
przystaa na kompromis, Eleonora za, wypijajc niemal cae wino, pomylaa, e cho w jej
wypadku niewielkie maj znaczenie zbawienne skutki, jakie wywiera ten lek na podagr, to
jako lekarstwo na zawd miosny mona go z rwnym powodzeniem wyprbowa na niej, jak
na siostrze.
Pukownik Brandon przyszed, kiedy towarzystwo pio herbat, a z tego, jak si
rozejrza po pokoju, Eleonora domylia si natychmiast, e ani si tu Marianny nie
spodziewa, ani nie chcia zasta, jednym sowem, e dobrze ju zna przyczyn jej
nieobecnoci. Podobna myl nie przysza pani Jennings do gowy, rycho bowiem po jego
przyjciu przesza przez pokj ku stolikowi z zastaw do herbaty, za ktrym prezydowaa
Eleonora, i szepna: - Widzisz, pukownik wyglda ponuro jak zwykle. Jeszcze nic o tym nie
wie, powiedz mu wic, moja kochana.
Po niedugiej chwili przysun sobie do Eleonory krzeso i z min, ktra upewnia j
cakowicie, e wszystko ju jest mu wiadome, zapyta o zdrowie siostry.
- Marianna le si czuje - odpara. - Cay dzie bya niedysponowana i namwiymy
j, eby posza do ka.
- Wobec tego - odpar z wahaniem - to, co dzisiaj syszaem, moe by... moe jest w
tym wicej prawdy, ni skonny byem z pocztku przypuszcza.
- A c pan sysza?

- e mody czowiek, z ktrym, miaem powody sdzi... e, jednym sowem, mody


czowiek, z ktrym, jak wiem, bya zarczona... Ale jake ja mam ci to, pani, powiedzie?
Jeli wiesz ju o tym, a zapewne wiesz, moesz mi oszczdzi tumacze.
- Chce pan powiedzie - odpara Eleonora z wymuszonym spokojem - o maestwie
pana Willoughby'ego z pann Grey? Tak, wiemy o tym. Dzi jest zapewne dzie, w ktrym
wszystkim otworzyy si oczy, bowiem i my dowiedziaymy si prawdy wanie dzisiejszego
ranka. Pan Willoughby jest peen niespodzianek! A gdzie pan si tego dowiedzia?
- W sklepie papierniczym na Pall Mall, gdzie miaem co do zaatwienia. Dwie damy
czekay na swj ekwipa i jedna przekazywaa drugiej szczegowe wiadomoci o
planowanym mariau, nie prbujc nawet cisza gosu, tak e musiaem wszystko usysze.
Najpierw zwrcio moj uwag nazwisko Willoughby, John Willoughby, a nastpnie
usyszaem stanowcze stwierdzenie, e wszystko, co tyczy jego maestwa z pann Grey,
zostao ostatecznie uzgodnione, e nie bdzie ju duej utrzymywane w sekrecie, e
ceremonia odbdzie si za kilka tygodni, usyszaem te wiele szczegw co do podjtych w
zwizku z ni przygotowa. Jedna rzecz szczeglnie utkwia mi w pamici, posuya mi
bowiem do zidentyfikowania owego dentelmena, mianowicie zaraz po ceremonii lubnej
maj jecha do Combe Magna, jego majtku w hrabstwie Somerset. Mona sobie wyobrazi
moje zdumienie!... Nie sposb opisa, co czuem. Dowiedziaem si pniej - zaczekaem
bowiem w sklepie na ich wyjcie - e owa gadatliwa dama nazywa si pani Ellison, a jak
mnie poinformowano, takie nazwisko nosz opiekunowie panny Grey.
- To prawda. A czy sysza pan rwnie, e panna Grey ma pidziesit tysicy funtw
posagu? Sdz, e w tym wanie, nie w czym innym, naley szuka wytumaczenia.
- Bardzo moliwe... ale ten czowiek jest zdolny... przynajmniej ja tak sdz... zamilk na chwil, potem zapyta gosem, nad ktrym jakby nie mg zapanowa: - A siostra
pani? Jak ona?...
- Cierpi bardzo. Mog mie tylko nadziej, e bdzie cierpiaa proporcjonalnie krtko.
To byo... to jest wielkie nieszczcie. Do wczoraj, myl, pewna bya jego uczucia, a i teraz
jeszcze, by moe... ale jestem przekonana, e on nigdy nic dla niej nie czu. Zwodzi j... a
pod pewnymi wzgldami... myl... e to chyba czowiek bez serca.
- Tak - przytakn pukownik. - Co do tego nie ma wtpliwoci. Ale twoja siostra,
pani... tak, zdaje si, powiedziaa... siostra nie widzi tego w takim jak ty, pani, wietle?
- Zna pan jej usposobienie i wie, jak atwo usprawiedliwiaby go, gdyby tylko moga.
Nie odpowiedzia. Po chwili sprztnito zastaw do herbaty i towarzystwo rozsadzono
przy rnych stolikach karcianych, musieli wic, oczywista, zaniecha tego tematu. Pani

Jennings przygldaa si z zadowoleniem ich rozmowie, spodziewajc si, e na skutek


wiadomoci zakomunikowanej przez pann Dashwood pukownik okae natychmiast oznaki
wesela, jak przystoi mczynie w kwiecie wieku, stwierdzia jednak ze zdumieniem, e
przez cay wieczr by jeszcze powaniejszy i bardziej zamylony ni zwykle.

ROZDZIA XXXI
Marianna obudzia si nastpnego ranka po nocy przespanej lepiej, ni przypuszczaa,
lecz z tym samym poczuciem nieszczcia, z jakim zamykaa oczy.
Eleonora namawiaa j, by nie taia tego, co czuje, i nim podano niadanie, obie siostry
ponownie omwiy wszystko - starsza miaa zdanie w tej sprawie ustalone i pragna tylko
suy modszej serdeczn rad - Marianna wci bya niezdecydowana i rwnie jak
poprzednio kracowa w opiniach. Raz bya zdolna uwierzy, e Willoughby jest rwnie
nieszczliwy i niewinny, jak ona, to znowu bya niepocieszona, nie mogc go w aden
sposb usprawiedliwi. Raz obojtne jej byo zainteresowanie caego wiata, w nastpnej
chwili chciaa usun si z dala od niego na wieki, to znw - postanawiaa stawi mu czoo.
W jednej tylko sprawie pozostawaa niewzruszenie uparta - chciaa unika, jak si da, pani
Jennings i nie odzywa si do niej, kiedy bdzie musiaa w jej obecnoci przebywa.
Zawzia si w przekonaniu, e pani Jennings nie ma ani krzty wspczucia dla jej
nieszczcia.
- Nie, nie! - krzyczaa. - To osoba wyzbyta wszelkiej wraliwoci. Jej dobro to nie
wspczucie, jej dobroduszno to nie serdeczno. Ona chce tylko jednego - plotek, a lubi
mnie teraz dlatego, e jej dostarczam tematu.
Eleonora i bez tego wiedziaa, jak czsto siostra wydaje niesprawiedliwe sdy o
ludziach, a to na skutek popdliwoci, draliwego przewraliwienia i przykadania nadmiernej
wagi do silnej uczuciowoci oraz do uroku gadkiego obejcia. Jak poowa ludzi - jeli
wikszo to ludzie i dobrzy, i mdrzy - cho obdarzona i duymi zdolnociami, i dobrym
charakterem, nie bya ani rozsdna, ani bezstronna. Oczekiwaa od ludzi takich samych jak jej
wasne opinii i wrae, a motywy ich postpowania oceniaa zalenie od tego, jakie odczua
skutki na swojej osobie. Kiedy siostry siedziay w sypialni po niadaniu, wydarzyo si co,
co jeszcze bardziej podwayo w jej oczach wiar w dobro pani Jennings, ktra przypadkiem
zadaa swej podopiecznej nowy bl, cho kierowaa ni jedynie yczliwo, a panna
zawdziczaa bl wasnej saboci.
Z listem w wycignitej rce i z wesoo umiechnit twarz, przekonana, i niesie
pociech, zacna dama wesza do pokoju, mwic:
- Prosz, przynosz ci tu, moja duszko, co, co ci z pewnoci poprawi humor.
Te sowa wystarczyy Mariannie. Natychmiast oczyma wyobrani ujrzaa list od pana
Willoughby'ego, peen czuoci i skruchy, tumaczcy wiarygodnie wszystko, co zaszo,
przekonujcy, a natychmiast za listem pana Willoughby'ego we wasnej osobie, ktry wbiega

jak wicher do pokoju, pada do jej stp, zapewniajc j wymownym wzrokiem o prawdziwoci
wszystkiego, co jest na papierze. Lecz dzieo jednej chwili rozsypao si w gruzy w chwili
nastpnej. Zobaczya pismo swojej matki, dotd zawsze jej mie, i poczua tak dojmujcy bl
rozczarowania, po tej ekstatycznej nadziei, e wydawao jej si w owe] chwili, i jeszcze
nigdy dotd nie cierpiaa.
Nawet w najwikszym przypywie elokwencji nie potrafiaby znale sw, zdolnych
okreli rozmiar okruciestwa pani Jennings, tote jedyn jej wymwk by potok ez, ktre z
namitn gwatownoci trysny z jej oczu. Zacna jednak matrona ani nie zrozumiaa tej
wymwki, ani nie przyja jej do siebie, i wyraziwszy kilka razy swoje wspczucie, wysza,
raz jeszcze wskazujc na list jako rdo pocieszenia. Kiedy jednak Marianna uspokoia si na
tyle, by mc go przeczyta, niewielk znalaza pociech. Willoughby by na kadej stronie.
Pani Dashwood, wci przekonana, e s zarczeni, jak zwykle pewna staoci modego
czowieka, postanowia jedynie, pod wpywem nalega Eleonory, zwrci si do Marianny z
prob o wiksz szczero wobec matki i siostry, a prob t opatrzya wyrazami takiej
serdecznoci dla crki, tak tkliwego uczucia dla pana Willoughby'ego i takiej pewnoci co do
ich przyszego wsplnego szczcia, e czytajc to, moda panna kaa przez cay czas z
rozpaczy.
Wrcia niecierpliwa ch powrotu do domu. Matka bya jej teraz drosza ni
kiedykolwiek, drosza wanie poprzez t nadmiern i nieopatrzn ufno pokadan w panu
Willoughbym, tote Marianna zapragna nieprzytomnie natychmiast wyjeda. Eleonora
nie bardzo wiedziaa, czy dla siostry lepiej bdzie pozosta w Londynie, czy jecha do
Barton, opowiadaa si wic jedynie za tym, by zaczeka cierpliwie na decyzj matki w tej
sprawie, i uzyskaa wreszcie od siostry zgod.
Pani Jennings opucia je wczeniej ni zwykle, nie moga bowiem spocz, pki
Middletonowie i Palmerowie nie zaczn si zamartwia tak samo jak ona. Kategorycznie
odrzucia propozycj Eleonory, ktra ofiarowaa si jej towarzyszy, i wyjechaa sama na
reszt przedpoudnia. Z cikim sercem, wiadoma blu, jaki zadaje, rozumiejc z listu do
Marianny, jak nie udao si jej przygotowa gruntu, Eleonora usiada i napisaa matce
sprawozdanie z ostatnich wydarze, proszc o wskazwki co do dalszego postpowania.
Przez cay czas Marianna, ktra zesza na d po wyjciu pani Jennings, siedziaa nieruchomo
przy stole, na ktrym siostra pisaa list, ledzc wzrokiem poruszenia jej pira, bolejc nad jej
cikim zadaniem, a jeszcze bardziej - nad skutkami, jakie list przyniesie.
Tak siedziay razem przez pitnacie minut, kiedy nagle Marianna, ktr nerwy
podryway przy kadym niespodziewanym dwiku, drgna, syszc koatanie do drzwi.

- Kt to moe by? - zdumiaa si Eleonora. - I to tak wczenie! Sdziam, e nic nam


nie grozi.
Marianna podesza do okna.
- To pukownik Brandon - powiedziaa z irytacj. - On nam zawsze zagraa.
- Nie wejdzie pod nieobecno pani Jennings.
- Nie wierz - owiadczya Marianna, kierujc si do swojego pokoju. - Czowiek,
ktry nie wie, co robi ze swoim czasem, nie zdaje sobie sprawy, e zabiera czas innym.
Okazao si, e miaa racj, cho przyja zaoenie niesprawiedliwe i niesuszne.
Pukownik Brandon wszed istotnie, a Eleonora pewna, e sprowadza go tutaj troska o
Mariann, ktra wyzieraa z jego zgnbionej i smutnej twarzy, i z niespokojnych, cho
zwizych pyta o jej zdrowie, nie moga wybaczy siostrze, e mwi o nim tak lekcewaco.
- Spotkaem pani Jennings na Bond Street - zacz natychmiast po przywitaniu - i
namwia mnie, abym tu przyszed, mnie za o tyle atwo byo namwi, em przypuszcza,
i moe zastan tu pani sam, czego bardzo pragnem. Moim celem... moim yczeniem...
moim jedynym celem w tym yczeniu... jest... tak sdz... mam nadziej... jest niesienie
pociechy... nie, nie, to niewaciwe sowo... nie natychmiastowej pociechy... lecz
przewiadczenia, pewnoci, cakowitej pewnoci, jak bdzie moga zdoby siostra pani.
Szacunek mj dla niej, dla ciebie, pani... dla waszej matki... prosz mi pozwoli, bym go
dowid, relacjonujc pewne zdarzenia, ktre tylko najgbsze powaanie... tylko najgbsza
ch okazania si uytecznym... myl, i mnie to usprawiedliwia... i mam podstawy... cho,
jeli trzeba mi byo tylu godzin, by przekona samego siebie, e mam suszno, to moe
istniej rwnie podstawy do obaw, e si myl... - tu przerwa.
- Rozumiem, o co panu idzie - powiedziaa Eleonora. - Masz mi pan do powiedzenia o
panu Willoughbym co, co rzuci dalsze wiato na jego osob. Powiedzenie tego bdzie
najwikszym dowodem yczliwoci, jaki moesz pan zoy mojej siostrze. Kada informacja
w tej materii zdobdzie panu natychmiast moj wdziczno, a jej... z czasem. Prosz,
powiedz mi pan wszystko.
- Powiem. Krtko mwic, kiedy wyjedaem z Barton w padzierniku... ale nie, w
ten sposb nic, pani, nie zrozumiesz... Musz si cofn jeszcze dalej. Oka si w pani
oczach ogromnie niezrcznym narratorem, nie bardzo wiem, od czego zacz. Chyba
niezbdne jest jednak krtkie wyjanienie zwizane z moj osob, a bdzie ono na pewno
krtkie. Ten temat - tu westchn lekko - nieszczeglnie skania do gadulstwa.
Przerwa na chwil, by zebra myli, a potem, westchnwszy raz jeszcze, podj:
- Zapewne zapomniaa, pani, ze szcztem pewn nasz rozmow (nie sdz,

doprawdy, by czymkolwiek moga si zapisa w twojej pamici), rozmow, jak


prowadzilimy kiedy we dworze Barton... To by wieczr taneczny... kiedy to wspomniaem
o pewnej znajomej mi niegdy damie, ktra pod pewnymi wzgldami ogromnie przypominaa
twoj siostr, pani.
- Nie - odpara Eleonora. - Nie zapomniaam o tej rozmowie.
Pukownik przyj to z widocznym zadowoleniem i mwi dalej:
- Jeli nie udzi mnie mglisto i stronniczo drogiego wspomnienia, istnieje midzy
nimi ogromne podobiestwo, zarwno zewntrzne, jak wewntrzne. Rwnie gorce serce, ta
sama energia i ywo wyobrani. Dama ta bya moj blisk krewn, siostr od koyski,
wychowywan pod opiek mego ojca. Niemal rwni wiekiem, od najwczeniejszych dni
bylimy przyjacimi i towarzyszami wsplnych zabaw. Nie pamitam czasw, kiedy nie
kochaem Elizy. Sdzc z mojej obecnej rozpaczliwej, smutnej powagi nie przypuciaby pani
zapewne, bym zdolny by kiedykolwiek do takiego uczucia, jakie zaczem ywi do niej,
kiedymy doroli. Jej sentyment dla mnie by, sdz, rwnie gorcy, jak sentyment siostry
pani dla pana Willoughby'ego, skoczy si te, cho z innej przyczyny, rwnie
nieszczliwie. Kiedy miaa siedemnacie lat, utraciem j na zawsze. Zostaa polubiona,
polubiona wbrew swej woli - mojemu bratu. Bya bardzo posana, a nasz majtek rodzinny
znajdowa si w dugach. Obawiam si, e to jest wszystko, czym mona wytumaczy
postpowanie czowieka, ktry by jednoczenie jej wujem i opiekunem. Brat mj nie
zasugiwa na ni, nie kocha jej nawet. Liczyem, e to, co do mnie czuje, doda jej si we
wszystkich trudnociach i przez pewien czas tak byo w istocie, wreszcie jednak niedola, jak
cierpiaa, doznaa bowiem wielkiej krzywdy, obrcia wniwecz pierwotne postanowienia, i
chocia mi przyrzeka, i nic... ale jake ja chaotycznie opowiadam... Nie powiedziaem
jeszcze, jak do tego doszo. Tylko kilka godzin brakowao, bymy uciekli potajemnie do
Szkocji. Zdradzia nas pokojwka mojej kuzynki przez swoj gupot. Mnie zesano do
lecego w duej odlegoci domu jednego z krewnych, j pozbawiono wszelkiej wolnoci,
towarzystwa, przyjemnoci, dopki ojciec nie postawi na swoim. Polegaem niemal
bezgranicznie na jej mstwie, tote cios by ciki, ale gdyby jej maestwo okazao si
szczliwe, pogodzibym si z nim pewno po kilku miesicach, byem przecie taki mody, a
w kadym razie nie musiabym go dzisiaj opakiwa. Lecz tak si nie stao. Mj brat nie
okazywa jej najmniejszych wzgldw. Pozwala sobie na nieodpowiednie rozrywki, a j od
pocztku traktowa le. Wywoao to zrozumia reakcj u osoby tak modej, ywej, tak
niedowiadczonej jak ona. Z pocztku poddaa si cakowicie swojej niedoli, a byoby
szczciem, gdyby nie doya chwili, w ktrej al po mnie poszed w niepami. Czy mona

si jednak dziwi, e przy mu, ktry dawa przykad niewiernoci, pozbawiona przyjaci,
ktrzy by j mogli powstrzyma czy wspomc rad (ojciec mj umar w kilka miesicy po ich
lubie, a ja byem w Indiach Wschodnich z moim regimentem)... czy mona si dziwi jej
upadkowi? Moe gdybym by pozosta w Anglii... ale chciaem, dla ich szczcia, odsun si
od niej na kilka lat i w tym celu zaatwiem sobie przeniesienie. Wstrzs, jakim bya dla mnie
wiadomo o jej lubie - mwi dalej gosem penym ogromnego przejcia - by niczym w
porwnaniu z tym, co odczuem w dwa lata pniej, dowiedziawszy si o jej rozwodzie. To
wanie rzucio na mnie ten nieustanny smutek... i nawet dzisiaj wspomnienie tego, co
cierpiaem...
Nie mg mwi dalej, poderwa si z krzesa i przez kilka minut chodzi po pokoju.
Przejta jego opowieci, a jeszcze bardziej cierpieniem, Eleonora nie moga doby sowa.
Zobaczy jej wzruszenie, podszed, uj jej do, ucisn i ucaowa z penym wdzicznoci
szacunkiem. Przez kilka chwil mocowa si z sob w milczeniu, wreszcie zacz spokojnie
mwi dalej:
- Upyny niemal trzy lata po tym strasznym okresie, kiedy wrciem do Anglii. Po
powrocie pierwsz moj trosk byo odnalezienie jej, lecz poszukiwania byy smutne i
bezowocne. Odszukaem jej lad do pierwszego uwodziciela, a miaem wszelkie podstawy do
obaw, e odesza od niego tylko po to, by gbiej uton w grzechu. Otrzymywane przez ni
zgodnie z kontraktem maeskim sumy na drobne wydatki nie stay w adnym stosunku do
majtku i nie mogy wystarczy na dostatnie ycie, a dowiedziaem si od mego brata, e
przed kilku miesicami prawo odbierania tych pienidzy przeniesione zostao na inn osob.
Twierdzi, i to z caym spokojem, e zapewne jej rozrzutno i zwizane z tym kopoty
pienine doprowadziy do tego, e zrzeka si owych praw za jak jednorazow sum.
Wreszcie, po procznym pobycie w Anglii, odnalazem j. Wzgldy, jakimi obdarzaem
mojego dawnego sucego, ktry w tym czasie znalaz si w wizieniu za dugi, kazay mi go
odwiedzi w nieszczciu, i tam, w tym samym domu, w takim samym zamkniciu znalazem
moj nieszczsn bratow. Tak zmienion... zwid, zniszczon wszystkimi, jake cikimi
przejciami. Niemal nie mogem uwierzy, e ta smutna, schorowana osoba, stojca przede
mn, to wszystko, co zostao z uroczej, kwitncej zdrowiem dziewczyny, ktr niegdy
uwielbiaem. Co wycierpiaem, kiedym j tak oglda... Nie mam jednak prawa rani twoich
uczu, pani, usiujc to opisa... Ju i tak zbyt wielk sprawiem ci przykro. e znajdowaa
si, sdzc z pozorw, w ostatnim stadium grulicy, byo... tak, w tej sytuacji byo mi
najwiksz pociech. ycie nie mogo nic jej przynie, chyba tylko czas na lepsze
przygotowanie do mierci, a ten czas zosta jej dany. Umieciem j w wygodnym mieszkaniu

pod odpowiedni opiek. Odwiedzaem j kadego dnia przez reszt jej krtkiego ycia.
Byem przy niej w ostatnich chwilach.
Znowu przerwa, by si uspokoi, a Eleonora wyrazia swoje uczucia okrzykiem
wspczucia nad losem nieszczsnej damy.
- Siostry pani - cign - nie moe obraa podobiestwo, jakie widz w duszy
pomidzy ni a moj nieszczsn, zhabion kuzynk. Ich losy, przypadki s i musz by
odmienne, lecz gdyby wrodzonego sodkiego usposobienia tamtej strzega silniejsza wola czy
szczliwe maestwo, mogaby by taka sama, jak pani ujrzy jeszcze kiedy swoj siostr.
Do czego jednak to wszystko zmierza? Mogoby si wydawa, e smuc ci, pani, bez
przyczyny. Och, droga pani, taki temat, podjty po czternastu latach milczenia... to rzecz
grona! Postaram si by bardziej opanowany, bardziej zwizy. Pozostawia mojej opiece
jedyne dziecko, malutk dziewczynk, owoc pierwszego grzesznego zwizku. Kochaa swoj
creczk i nigdy si z ni nie rozstawaa. Maa miaa wwczas blisko trzy lata. By to dla
mnie drogi, miy sercu obowizek i jake chtnie wypeniabym go osobicie, sam pilnujc jej
wyksztacenia, gdyby pozwalaa na to nasza sytuacja, ale ja nie miaem rodziny ani domu,
musiaem wic umieci moj ma Eliz w szkole. Jedziem tam do niej, kiedy tylko
mogem, a po mierci mego brata (nastpia ona pi lat temu, wszedem wwczas w
posiadanie majtku rodzinnego) odwiedzaa mnie czsto w Delaford. Przedstawiaem j jako
moj dalek krewn, ale doskonale zdaj sobie spraw, e wszyscy podejrzewali, i czy nas
o wiele blisze pokrewiestwo. Trzy lata temu (wanie zacza czternasty rok) odebraem j
ze szkoy i umieciem pod opiek pewnej godnej szacunku kobiety w hrabstwie Dorset. Pani
ta miaa w swojej pieczy kilka dziewczt w tym samym mniej wicej wieku. Przez dwa lata
miaem wszystkie powody do zadowolenia. Lecz w lutym, blisko rok temu, nagle znikna.
Ulegem (jak pniej si okazao nierozwanie) jej usilnym probom i pozwoliem pojecha
do Bath razem z jedn z modych przyjaciek, ktra towarzyszya tam ojcu jadcemu na
kuracj. Wiedziaem, e to czowiek zacny, a o jego crce miaem dobre mniemanie - lepsze,
ni zasugiwaa, gdy uparcie i niemdrze obstawaa pniej przy zachowaniu tajemnicy, nie
chcc nic powiedzie, rzuci na spraw najmniejszego wiata, cho z pewnoci wiedziaa
wszystko. Jej ojciec, czowiek poczciwy, lecz niezbyt spostrzegawczy, istotnie, jak sdz, nie
mg mi udzieli adnych informacji, wikszo czasu bowiem musia spdza w domu,
podczas gdy panny biegay po miecie i zawieray wszelkie znajomoci, na jakie tylko
przysza im ochota. Stara si mnie przekona rwnie mocno, jak sam by o tym przekonany,
i jego crka nie ma nic wsplnego z ca spraw. Krtko mwic, nie mogem si
dowiedzie niczego wicej, prcz tego, e jej nie ma. Reszta, przez osiem miesicy,

pozostawaa polem do domysw. Mona sobie wyobrazi, co mylaem, czego si


obawiaem, a rwnie i to, co cierpiaem.
- Wielkie nieba! - zakrzykna Eleonora. - Czyby to by... czyby to by pan
Willoughby?
- Pierwsza o niej wiadomo, jaka do mnie dotara - cign - przysza w padzierniku
w licie od niej samej. Przysano mi ten list z Delaford, a otrzymaem go owego ranka, kiedy
mielimy zrobi wycieczk do Whitwell. To bya wanie przyczyna mego nagego wyjazdu z
Barton, ktry, jak sdz, musia wszystkich zdziwi, a niektrych urazi. Nie wyobraa sobie
zapewne pan Willoughby, oskarajc mnie wzrokiem o ze wychowanie i psucie innym
zabawy, em zosta wezwany na pomoc tej, ktra przez niego znalaza si w nieszczciu i
biedzie... Ale te, jaki przyszedby poytek z tego, gdyby wiedzia? Czy mniej radonie i
wesoo umiechaby si do twojej siostry, pani? O, nie, przecie on uczyni ju by to, czego
nie zrobiby aden mczyzna majcy resztki uczu w sercu. Opuci dziewczyn, ktrej
odebra podstpnie modo i niewinno, zostawi j w rozpaczliwej sytuacji, bez
przyzwoitego domu, bez pomocy, przyjaci, nie znajc jego adresu. Pozostawi j,
obiecujc wrci. Ani do niej nie wrci, ani nie napisa, ani nie pomg.
- To przechodzi wszelkie wyobraenie! - zawoaa Eleonora.
- Zna pani teraz ca prawd o nim: rozrzutny, rozpustny i gorzej ni to wszystko.
Prosz sobie wyobrazi, co musiaem przeywa, wiedzc to wszystko od wielu tygodni i
widzc, e twoja siostra wci darzy go uczuciem, syszc zapewnienia, e ma za niego wyj
za m, co musiaem przeywa, mylc o waszej rodzinie. Kiedy przyszedem tu w zeszym
tygodniu i zastaem ci, pani, sam, chciaem koniecznie pozna prawd, cho nie byem
zdecydowany, co uczyni, gdy j poznam. Musiao ci si wyda dziwne moje zachowanie,
teraz jednak rozumiesz, pani, wszystko. cierpie, bycie si tak oszukiway co do jego
osoby... patrze, jak twoja siostra... c jednak mogem zrobi? Nie miaem nadziei, by moja
interwencja przyniosa skutek, a czasem przychodzio mi te do gowy, e moe on si
odmieni pod wpywem twojej siostry. Ale teraz, po tak haniebnym postpku, czy mona
wiedzie, jakie mia wzgldem niej zamiary? Jakiekolwiek jednak one byy, siostra twoja,
pani, moe teraz i na pewno bdzie wdzicznie myle o swojej sytuacji, kiedy j porwna z
sytuacj biednej Elizy, kiedy si zastanowi, jak straszne, jak beznadziejne jest pooenie
nieszczsnej dziewczyny, ktra wci, w dalszym cigu darzy go rwnie silnym jak panna
Marianna uczuciem, drczona wyrzutami, ktre nie opuszcz jej ju a do mierci. Z
pewnoci takie porwnanie musi jej przynie ulg. Wasne cierpienia wydadz jej si zgoa
niczym. Nie s skutkiem wystpku i nie przynosz haby. Wprost przeciwnie, zapewni jej

jeszcze silniejsze przywizanie wszystkich przyjaci. Wszelki dla niej afekt musi tylko
wzrosn pod wpywem wspczucia dla jej nieszczcia i szacunku dla jej mstwa. Prosz,
powtrz jej to, co ci powiedziaem, lub zachowaj dla siebie, wedug wasnego uznania. Pani
wiesz najlepiej, jaki przyniesie to skutek, gdybym jednak nie by gruntownie, z caego serca
przekonany, e to, co mwi, moe by dla niej z poytkiem, moe zmniejszy jej al, nie
pozwolibym sobie na robienie ci, pani, przykroci opowiadaniem o moich rodzinnych
nieszczciach, jakby zamierzonym na to, bym si wynosi cudzym kosztem.
Eleonora z powag i wdzicznoci podzikowaa mu za jego wyznanie, powiedziaa
te, e uwaa, i dla Marianny bdzie ono z poytkiem.
- Wikszy sprawiaj mi bl - tumaczya - jej starania, by znale dla niego jakie
usprawiedliwienie, ni wszystko inne, gdy jtrzy j to bardziej ni najgbsze przekonanie o
jego otrostwie. Teraz, cho w pierwszej chwili bdzie cierpiaa, odczuje jednak ulg. To
pewne. Czy pan - cigna po krtkiej chwili milczenia - widzia si z panem Willoughbym
po wyjedzie z Barton?
- Tak - odpar z powag. - Raz. To jedno spotkanie byo nieuniknione.
Eleonora, zaskoczona tonem, jakim to powiedzia, spojrzaa na niego z obaw i
spytaa:
- Co? Czybycie si spotkali, by...
- Nie mogo to by inne spotkanie. Eliza z najwiksz niechci wyznaa mi wreszcie
nazwisko swego uwodziciela. Kiedy przyjecha do Londynu, byo to w dwa tygodnie po
moim powrocie, spotkalimy si za uprzednim porozumieniem, on - by si broni, ja - by
pokara jego uczynki. Powrcilimy cali, tote wiadomo o spotkaniu nie rozesza si po
miecie.
Eleonora westchna, gdy konieczno tego spotkania wydaa jej si wtpliwa, nie
pozwolia sobie jednak na sowa krytyki wobec mczyzny i onierza.
- Takie jest - podj po chwili pukownik - nieszczsne podobiestwo losw matki i
crki! Jake le wywizaem si z powierzonego mi zadania!
- Czy ona jest w Londynie?
- Nie. Natychmiast, gdy przysza do zdrowia po poogu, bo kiedy j zobaczyem, bya
bliska rozwizania, przewiozem j i dziecko na wie, gdzie s dotychczas.
Po chwili przypomnia sobie, e zapewne rozczy by siostry, zakoczy wic wizyt,
otrzymawszy

od

Eleonory

wspczuciem i szacunkiem.

ponowne

sowa

wdzicznoci,

podyktowane

rwnie

ROZDZIA XXXII
Kiedy Eleonora po niedugim czasie powtrzya t rozmow siostrze, skutek by nie
cakiem taki, jaki sobie wyobraaa. Nie, eby Marianna podawaa w wtpliwo cokolwiek z
jej relacji, suchaa bowiem pilnie i ulegle, nie robia adnych uwag ani zastrzee, nie
prbowaa

usprawiedliwie

paczem

swoim

udowadniaa,

uwaa

wszelkie

usprawiedliwienie za niemoliwe. Cho jednak Eleonora bya pewna, e siostra zostaa


ostatecznie przekonana o jego winie, chocia z zadowoleniem obserwowaa tego skutki, gdy
Marianna nie unikaa ju pukownika podczas wizyt i rozmawiaa z nim, a nawet sama
pierwsza odezwaa si do niego z szacunkiem i wspczuciem zarazem, a ponadto nie bywaa
ju tak gwatownie rozdraniona jak dawniej - jej rozpacz si nie zmniejszya. Wiedziaa ju
teraz, co myle, lecz byy to myli ponure i przygnbiajce. O wiele ciej przyszo jej
pogodzi si z brakiem czci modego czowieka ni z utrat jego mioci: uwiedzenie i
porzucenie panny Williams, niedola nieszczsnej dziewczyny, wtpliwoci co do tego, jakie
zamiary ywi by niegdy wobec niej samej - wszystko to trawio j tak silnym wewntrznym
ogniem, e o tym, co czuje, nie moga mwi nawet z Eleonor, a rozmylajc w milczeniu
nad swym nieszczciem, wikszy sprawiaa bl siostrze, ni gdyby jej si czsto i szczerze
zwierzaa.
Aby przekaza uczucia czy sowa pani Dashwood, kiedy otrzymaa list Eleonory i
odpisywaa na - trzeba by powtrzy wszystko, co jej crki ju odczuy i powiedziay:
zawd niemal rwnie jak Marianny bolesny, a oburzenie jeszcze wiksze ni oburzenie
Eleonory. Dugie listy od niej, przychodzce teraz czsto, jeden po drugim, wyraay
wszystkie jej myli, cierpienia, trosk i niepokj o Mariann. Bagaa j, by znosia swj bl z
mstwem. Jak straszna musiaa by natura cierpie Marianny, jeli jej matka moga mwi o
mstwie! Jake upokarzajcy i poniajcy musia by powd tej rozpaczy, jeli matka musiaa
prosi, aby nie dawaa jej folgi!
Pani Dashwood postanowia, wbrew wasnym chciom, e Mariannie lepiej bdzie
teraz wszdzie, byle nie w Barton, gdzie wszystko naokoo znowu ostro i bolenie przywoa
jej przeszo przed oczy; wci bdzie tam, jak dawniej, widziaa pana Willoughby'ego.
Zalecaa wic usilnie crkom, by nie skracay pobytu u pani Jennings, ktry to pobyt, cho
nigdy cile nie okrelany, mia, jak wszyscy sdzili, potrwa co najmniej pi czy sze
tygodni. Na pewno znajd sobie rne zajcia, sprawy, wiele towarzystwa, a tego
wszystkiego nie mog przecie szuka w Barton. Miaa nadziej, e moe kiedy uda si
skierowa zrcznie zainteresowanie Marianny ku czemu innemu poza wasn osob, moe

nawet ku jakiej rozrywce, cho i jedno, i drugie musi w niej teraz wzbudza pogardliw
niech.
Uwaaa rwnie, e niebezpieczestwo spotkania pana Willoughby'ego jest takie
samo w Londynie, jak w Barton, gdy z pewnoci wszyscy, ktrzy si uwaaj za jej
przyjaci, zerw z nim teraz znajomo. Nikt rozmylnie nie zetknie ich z sob ani nie
dopuci przez niedbalstwo, by si spotkali niespodziewanie, a przypadek mniej jest
prawdopodobny w londyskim tumie ni w odludnym Barton, gdzie, by moe, los postawi
go z koniecznoci na jej drodze, kiedy Willoughby bdzie skada wizyt w Allenham w
zwizku ze swoim lubem, co pani Dashwood najpierw uwaaa za prawdopodobne, a potem
za nieuniknione.
Miaa jeszcze jeden powd, by yczy sobie pozostania crek w Londynie. Pasierb
donosi jej w licie, e bdzie wraz z on w poowie lutego w stolicy, a uwaaa za waciwe,
by spotykay si z bratem od czasu do czasu.
Marianna obiecaa uprzednio, e postpi zgodnie z wol matki, i podporzdkowaa si
jej teraz bez sprzeciwu, cho pragna i oczekiwaa innych dyspozycji, uwaaa bowiem, e
matka si myli i podja decyzj, opierajc si na faszywych przesankach, a dajc ich
pozostania w Londynie, pozbawia j jedynej ulgi w cierpieniu, jak moe by matczyne
wspczucie, i skazuje na towarzystwo i miejsce, w ktrym nigdy nie zazna spokoju.
Wielk jednak byo dla niej pociech, e to, co jej sprawia przykro, siostrze moe
przynie rado, Eleonora za, sdzc, e nie bdzie moga unikn spotkania z Edwardem,
pocieszaa si myl, e chocia dalszy ich pobyt w Londynie nie bdzie jej miy, lepsze to
dla Marianny ni natychmiastowy powrt do hrabstwa De von.
Pilnie i skutecznie strzega, by nazwisko pana Willoughby'ego nie pado przypadkiem
w obecnoci siostry; Marianna, niewiadomie, zbieraa tego korzyci, ani bowiem pani
Jennings, ani sir John, ani nawet pani Palmer nigdy o nim przy niej nie wspomnieli. Jak
bardzo pragna Eleonora, by objli t wyrozumiaoci rwnie i jej osob - daremnie
jednak, musiaa dzie w dzie wysuchiwa ich sw oburzenia.
Sir John nigdy by nie uwierzy, e co podobnego jest moliwe. Czowiek, o ktrym z
tylu powodw mg dobrze myle! Taki zacny chop! W caej Anglii nie mona chyba
znale mielszego jedca. C za niepojta historia! yczy mu z caego serca, eby go
diabli wzili! Nie odezwie si do niego nigdy w yciu ani sowem, choby go nie wiem gdzie
spotka, za adne skarby wiata! Nie, nie, nawet gdyby dwie godziny stali obok siebie na
ssiednich stanowiskach, czekajc na pokazanie si zwierzyny na skraju ostpu Barton. Co za
ajdak! Przecie kiedy si ostatni raz widzieli, proponowa mu szczeniaka od Polly! I ot, co z

tego wyszo!
Pani Palmer wyraaa podobne oburzenie, tylko na swj sposb. Bya zdecydowana
natychmiast zerwa z nim znajomo i strasznie si ucieszya, e jej nigdy nie zawara. Z
caego serca pragna, eby Combe Magna nie leao tak blisko Cleveland, co i tak byo bez
znaczenia, bo przecie odlego dzielca majtki nie pozwalaa na utrzymywanie stosunkw.
Tak bardzo by jej wstrtny, e w yciu wicej ju nie wymieni jego nazwiska i opowie
kadej napotkanej osobie, jaki z niego ajdak.
Okazywaa te Eleonorze wspczucie, zbierajc wszystkie, jakie tylko moga,
wiadomoci o zbliajcym si lubie i przekazywaa je modej pannie. Wiedziaa ju, u
jakiego stelmacha zamwiony jest nowy powz, jaki malarz maluje portret pana
Willoughby'ego i w jakim magazynie mona obejrze wypraw panny Grey.
Wielk ulg dla Eleonory bya spokojna i grzeczna obojtno lady Middleton,
zwaszcza e gadatliwa dobro pozostaych tak czsto dawaa si jej we znaki. C to za
ogromna pociecha, e przynajmniej jedna osoba spord krgu przyjaci nie jest niczego
ciekawa, przynajmniej jedna osoba wita si z ni, nie wyczekujc nowinek, nie troskajc si o
zdrowie jej siostry.
Kady przedmiot osiga czasami w pewnych okolicznociach warto wysz ni
nominalna i Eleonora, ktr wprost zamczano owymi natrtnymi wyrazami wspczucia,
zaczynaa chwilami sdzi, e czasem dla ludzkiego spokoju dobre wychowanie wicej
znaczy ni dobre serce.
Lady Middleton wypowiadaa swoje zdanie w tej sprawie raz dziennie lub dwa razy,
jeli omawiana bya czciej, stwierdzajc: - To doprawdy oburzajce - i dziki temu
systematycznemu, cho powcigliwemu folgowaniu uczuciom moga nie tylko spotyka si
od pocztku z pannami Dashwood w cakowitym spokoju, ale wkrtce przebywa w ich
towarzystwie, nie pamitajc w ogle, co si stao. Zadeklarowawszy w ten sposb poparcie
dla sprawy godnoci swojej pci i zdecydowanie potpiwszy to, co ze w pci przeciwnej,
uwaaa, e ma ju prawo zakrztn si wok wasnego ycia towarzyskiego, i postanowia
(cho wbrew woli sir Johna), e zoy swj bilet wizytowy pani Willoughby natychmiast po
jej lubie, jako e bdzie to dama nie tylko wytworna, lecz i bogata.
Delikatne, nienatrtne pytania pukownika Brandona nigdy nie sprawiay przykroci
Eleonorze. Zasuy rzetelnie na te poufne rozmowy o przeytym zawodzie Marianny,
zasuy przyjaznym staraniem, by jej bl umniejszy. Rozmawiali zawsze bardzo szczerze.
Najwiksz nagrod za to, co wycierpia, ujawniajc minione przeycia i niedawne
upokorzenia, otrzymywa we wspczujcym wzroku Marianny, jakim go czasami obrzucaa,

czy agodnym jej gosie, kiedy tok oglnej rozmowy nakazywa jej zwrci si do niego (nie
zdarzao si to czsto) lub kiedy z wasnej woli robia ten wysiek. Upewnio go to w
przekonaniu, e jego bolesne zwierzenia przyniosy mu w rezultacie wiksz jej yczliwo,
to za z kolei kazao Eleonorze wierzy, e ta yczliwo z czasem jeszcze wzronie. Pani
Jennings, ktra sprawy nie znaa, a ktra widziaa tylko, i pukownik wci jest tak samo jak
dawniej powany i nie daje si go nakoni do owiadczyn ani do tego, by poprosi pani
Jennings o porednictwo, zacza po dwch dniach sdzi, e jednak nie pobior si na
witego Jana, tylko dopiero na witego Michaa, a pod koniec tygodnia dosza do wniosku,
e w ogle nic z tego nie bdzie. Doskonae stosunki, jakie si nawizay midzy
pukownikiem i Eleonor, zdaway si wiadczy o tym, e zaszczyt posiadania drzewa
morwowego, kanau i altanki cisowej przypadnie starszej pannie Dashwood. Na pewien czas
pani Jennings przestaa w ogle myle o panu Ferrarsie.
Z pocztkiem lutego, w dwa tygodnie po licie pana Willoughby'ego, przed Eleonor
stana przykra konieczno powiadomienia siostry, e si oeni. Pilnowaa, by powiedzie
jej o tym zaraz po otrzymaniu wiadomoci o odbytej ceremonii, gdy pragna, by Marianna
nie dowiedziaa si o tym z gazet, ktre przegldaa ciekawie kadego ranka.
Marianna przyja to z wymuszonym spokojem, nie powiedziaa ani sowa i z
pocztku nie wylewaa ez, po pewnym czasie jednak rozpakaa si i do wieczora bya znowu
w stanie niemal rwnie aosnym jak wwczas, kiedy po raz pierwszy usyszaa, e powinna
si tego wydarzenia spodziewa.
Pastwo Willoughby natychmiast po lubie wyjechali z Londynu, a Eleonora miaa
nadziej, e teraz, kiedy nie grozi im ju spotkanie z obojgiem, nakoni siostr, ktra od
chwili otrzymania owego listu ani razu nie wysza z domu, by zacza stopniowo bywa tak
jak poprzednio.
Obie panny Steele, ktre przyjechay wanie do swojej rodziny w Bartlett's Buildings
na Holborn, zjawiy si z wizyt u dostojniejszych krewniakw na Conduit i Berkeley Street i
w obu domach zostay bardzo serdecznie przyjte.
Ich przyjazd sprawi przykro tylko Eleonorze. Spotkanie z nimi zawsze jej bye
niemie, tote nie bardzo wiedziaa, co odpowiedzie na wylewn rado Lucy, jak okazaa
stwierdziwszy, e starsza panna Dashwood jest jeszcze w Londynie.
- Byabym strasznie zawiedziona, gdybym ci, pani, ju nie zastaa - powtarzaa,
podkrelajc sowo ju. - Lecz sdziam mimo wszystko, e jednak ci, pani, zastan.
Byam pewna, e jeszcze przez jaki czas nie wyjedziecie z Londynu, chocia przecie
mwia mi w Barton, e nie zostaniecie tu duej ni miesic. Ale i wtedy mylaam, e na

pewno zmienisz, pani, zdanie, jak przyjdzie co do czego. Jaka by to bya szkoda wyjeda
przed przyjazdem brata i bratowej. Teraz, sdz, nie bdziesz si ju, pani, pieszy do domu.
Jestem niebywale rada, e nie dotrzymaa sowa.
Eleonora rozumiaa doskonale, o co jej idzie, i musiaa uy caej siy woli, by
udawa, e nie rozumie.
- No, moje drogie - pytaa pani Jennings - czym przyjechaycie do Londynu?
- Nie dyliansem, zapewniam pani! - zawoaa starsza panna Steele. - Ca drog
jechaymy karetk pocztow, a miaymy za opiekuna bardzo eleganckiego kawalera. Doktor
Davies jecha do Londynu, postanowiymy wic naj z nim karetk na spk, a on
zachowa si ogromnie elegancko i zapaci kilkanacie szylingw wicej ni my.
- Och! - zakrzykna pani Jennings. - Jak to adnie z jego strony. Zapewne kawaler,
co?
- O, prosz! - krygowaa si panna Steele. - Wszyscy pokpiwaj sobie ze mnie i z
doktora, zupenie nie wiem, czemu. Moje kuzynki powiadaj, em dokonaa podboju, ale ja
tam ani chwili nie zawracaam sobie nim gowy. Popatrz, idzie twj kawaler, Anno,
powiedziaa kilka dni temu moja kuzynka, kiedy zobaczya, jak przechodzi przez ulic do
domu. Mj kawaler, te, powiadam. Nie wiem, o kim ty mwisz! Doktor nie jest przecie
moim kawalerem.
- Aha, dobre sobie, my si nie damy oszuka. A wic to na doktora przypado!
- Naprawd nie - odpara panna Steele ze sztuczn powag. - I prosz, niech pani
zaprzecza podobnym plotkom, jeli je pani gdziekolwiek usyszy.
Otrzymaa natychmiast od pani Jennings mie zapewnienie, i z pewnoci nie bdzie
im zaprzecza, i bya uszczliwiona.
- Zapewne kiedy braterstwo zjad do Londynu, przeniesiesz si, pani, do ich domu? Lucy przypucia nowy szturm do Eleonory po pierwszych niemiych aluzjach.
- Nie sdz.
- Och, na pewno si przeniesiecie.
Eleonora nie zaprzeczaa duej, nie chcc sprawia jej satysfakcji. - Jakie to cudowne,
e pani Dashwood moe si bez was tak dugo obywa.
- Skde tam dugo! - wtrcia si pani Jennings. - Przecie one dopiero zaczy swoj
wizyt.
Lucy zamilka.
- Szkoda, e nie moemy zobaczy panny Marianny - powiedziaa starsza panna
Steele. - Przykro mi, e si le czuje. - Marianna bowiem wysza z pokoju, gdy przyjechay.

- Bardzo pani askawa. Mojej siostrze bdzie rwnie przykro, e stracia okazj
zobaczenia pa, ale ostatnio nachodz j czste nerwowe ble gowy i nie nadaje si do
spotka i rozmw.
- Och, straszna szkoda. Ale takie stare przyjaciki jak Lucy i ja... Przecie z nami
mogaby si zobaczy, na pewno nie powiedziaybymy ani sowa.
Eleonora odmwia najuprzejmiej. Zapewne siostra ju ley w ku albo jest w
szlafroku, nie moe wic do nich zej.
- Och, jeli tylko o to idzie - zawoaa starsza panna Steele - to przecie rwnie dobrze
my moemy pj do niej na gr!
Eleonora poczua, e ta bezczelno przechodzi jej wytrzymao, lecz Lucy
oszczdzia jej kopotu, przywoujc Ann do porzdku ostr uwag, ktra w tym wypadku,
podobnie jak w innych, poskromia tupet jednej siostry, cho nie przydaa sodyczy drugiej.

ROZDZIA XXXIII
Mimo oporw Marianna ulega wreszcie namowom siostry i zgodzia si wyj
pewnego ranka z ni i pani Jennings na p godziny. Postawia jednak wyrany warunek, ten
mianowicie, e nie bd skada adnych wizyt, tylko pjd do sklepu Graya na Sackville
Street, gdzie Eleonora prowadzia pertraktacje w sprawie wymiany kilku starowieckich
klejnotw matki.
Kiedy stany przed sklepem, pani Jennings przypomniaa sobie, e na drugim kocu
ulicy mieszka pewna dama, ktrej powinna zoy wizyt, a nie majc nic do zaatwienia u
Graya, uzgodnia z pannami, e pojedzie do owej damy i wrci po nie, kiedy zaatwi
interesy.
Po wejciu na schody panny Dashwood stwierdziy, e w sklepie znajduje si tyle
osb, i nikt ze sprzedawcw nie moe im usuy. Jedyne, co mogy zrobi, to usi przy
tym kocu kontuaru, gdzie zapowiadao si najkrtsze czekanie, gdy miay przed sob tylko
jednego dentelmena; nie jest przy tym wykluczone, e Eleonora liczya, i grzeczno kae
mu si nieco pospieszy. Okazao si jednak, e jego wybredny gust i bezbdne oko s ponad
grzeczno. Zamawia dla siebie szkatuk na wykaaczki, ustala jej ksztat, wielko i
zdobienia. Wreszcie, po obejrzeniu i omwieniu w cigu kwadransa wszystkich znajdujcych
si w sklepie pamitek, ustali definitywnie kady szczeg, jaki dyktowaa mu bujna fantazja,
i nie zdy ju obdarzy obu dam innymi dowodami swojej uwagi, prcz kilku natarczywych
spojrze. Ten komplement pozwoli Eleonorze zanotowa w pamici posta i twarz
kompletnego, prawdziwego, nie sfaszowanego mydka wystrojonego wedle najwieszej
mody.
Mariannie zostay oszczdzone przykre uczucia odrazy i niesmaku, jakie niechybnie
musiayby w niej wzbudzi jego zuchwae spojrzenia i bezczelna pewno siebie, kiedy
stwierdza, e kade z przedstawionych mu pudeek to szczyt ohydztwa - gdyby bya tego
wszystkiego wiadoma, zarwno bowiem w sklepie pana Graya, jak w swoim pokoju
zamykaa si we wasnych mylach, nie zdajc sobie sprawy z niczego, co si wok dziao.
Wreszcie interes zaatwiono. Ko soniowa, zoto i pery, wszystko zostao ustalone,
a dentelmen, wyznaczywszy na termin ostatni dzie, ktry bdzie mg przey bez
szkatuki na wykaaczki, nacign uwanie i niespiesznie rkawiczki, a obrzuciwszy panny
Dashwood jeszcze jednym spojrzeniem, ktre raczej dao admiracji, ni j wyraao,
wyszed na dwr z zadowolon min szczerego zarozumialstwa i udanej obojtnoci.
Eleonora natychmiast wystpia ze swoj spraw i wanie j koczya, kiedy przy jej

boku stan jaki inny dentelmen. Rzuciwszy na niego okiem, stwierdzia ze zdumieniem, e
to jej wasny brat.
Rado i serdeczno towarzyszce spotkaniu wystarczyy akurat na to, by zrobi w
sklepie pana Graya dobre wraenie. John Dashwood istotnie daleki by od tego, by si
martwi spotkaniem z siostrami, im sprawio ono raczej przyjemno, zwaszcza e pyta o
zdrowie ich matki grzecznie i z szacunkiem.
Okazao si, e s z Fanny od dwch dni w Londynie.
- Chciaem zoy wam wczoraj wizyt - tumaczy - ale nie mogem, bo
przyrzeklimy Harry'emu, e pokaemy mu dzikie zwierzta w Exeter Exchange, a reszt dnia
spdzilimy z teciow. Harry by niesychanie zadowolony. Dzi rano wybieraem si jecha
do was, jeli zostaoby mi p godziny wolnego czasu, ale tyle jest zawsze spraw do
zaatwienia po przyjedzie do Londynu. Przyszedem tutaj zamwi Fanny piecz. Ale
sdz, e jutro z pewnoci bd mg zoy wizyt na Berkeley Street i zosta
przedstawiony waszej przyjacice, pani Jennings. Syszaem, e to bardzo majtna dama. No
i Middletonowie, koniecznie musicie mnie im przedstawi. Rad bd okaza im naleny
respekt, jako krewnym mojej macochy. Syszaem, e okazali si bardzo dobrymi ssiadami
tam, u was, na wsi.
- Doprawdy, s nadzwyczajni. Trudno opisa dobro i troskliwo, jak nam okazuj,
yczliwo we wszystkim.
- Bardzo jestem rad, e to sysz, wierzaj mi, niezmiernie rad. Tak jednak by
powinno... To ludzie ogromnie majtni, do tego wasi krewni, mogycie wic susznie
oczekiwa od nich wszelkich uprzejmoci i przysug, jakie mogyby wam uly w zaistniaej
sytuacji. A wic zagospodarowaycie si wygodnie w tym domeczku i niczego wam nie brak.
Edward zoy nam czarujce sprawozdanie, powiada, e ten dom jest na swj sposb
doskonay, a wy robiycie wraenie ogromnie z niego zadowolonych. Z jak radoci
suchalimy jego sw!
Eleonorze zrobio si troch wstyd za brata i wcale nie aowaa, e nie potrzebuje mu
odpowiada, gdy wanie ukaza si sucy pani Jennings z wiadomoci, i pani czeka na
panienki przed drzwiami.
Pan Dashwood sprowadzi siostry na d, zosta przedstawiony pani Jennings przy
drzwiczkach powozu i powtrzy raz jeszcze, i ma nadziej, e bdzie mg zoy im
wizyt nastpnego dnia, po czym si poegna.
Wizyta zostaa zoona zgodnie z zapowiedzi. Pan Dashwood niezrcznie
usprawiedliwi nieobecno ony, tak wiele czasu bowiem zajmoway jej obowizki przy

matce, e doprawdy nie moga nigdzie chodzi. Lecz pani Jennings zapewnia go, e
niepotrzebne adne ceregiele, bo przecie wszyscy s skuzynowani, czy w kadym razie co
takiego, ona za z pewnoci zoy wizyt pani Dashwood, i to niedugo, i przyprowadzi do
niej obie panny. Pan Dashwood zachowywa si w stosunku do obu sistr powcigliwie, ale
bardzo uprzejmie, pani Jennings okazywa uprzedzajc grzeczno, a pukownikowi
Brandonowi, ktry przyszed wkrtce po nim, przyglda si z ciekawoci, jakby
potrzebowa tylko informacji o jego stanie majtkowym, by rwnie i jemu okazywa
podobn rewerencj.
Po pgodzinie poprosi Eleonor, by przespacerowaa si z nim na Conduit Street i
przedstawia go sir Johnowi i lady Middleton. Pogoda bya wyjtkowo pikna, Eleonora
zgodzia si wic chtnie. Natychmiast po wyjciu z domu brat zacz j wypytywa.
- Kim jest pukownik Brandon? Czy to czowiek majtny?
- Tak, ma du posiado ziemsk w hrabstwie Dorset.
- Bardzom rad. Wyglda na dentelmena i sdz, Eleonoro, e mog ci pogratulowa
widokw na bardzo pomyln przyszo.
- Mnie? Nie rozumiem, o czym mwisz.
- Podobasz mu si. Obserwowaem go bacznie i jestem tego pewien. Jaki on ma
roczny dochd?
- Wydaje mi si, e blisko dwa tysice funtw.
- Dwa tysice! - po czym zdoby si na najwiksz, najbardziej wspaniaomyln
hojno i doda: - Eleonoro, pragnbym z caego serca, ze wzgldu na ciebie, eby ten
dochd by dwukrotnie wyszy.
- Wierz ci - umiechna si Eleonora - ale jestem zupenie pewna, e pukownik
Brandon nie ma najmniejszego zamiaru eni si ze mn.
- Mylisz si, Eleonoro, bardzo si mylisz. Wystarczy niewielki wysiek z twojej
strony, eby go miaa. Moe jeszcze w tej chwili jest niezdecydowany. Moe
powstrzymywa go znikomo twojego majtku, moe odradzaj mu ten zwizek przyjaciele.
Ale wystarczy troch drobnych uprzejmoci, ujmujcych swek, ktre damom przychodz
bez trudu, eby si zdecydowa, nawet wbrew woli. A nie widz powodw, dlaczego nie
miaaby si o niego postara. Przecie nie mona przypuci, by jakie wczeniejsze twoje
uczucie... Krtko mwic, wiesz, e jeli o tamten sentyment idzie, sprawa jest wykluczona,
zastrzeenia s nie do pokonania... Zbyt jeste rozsdna, eby tego wszystkiego nie rozumie.
Twj wybr musi pa na pukownika Brandona, a ja z mojej strony oka mu wszelkie
dowody grzecznoci, tak by nie mia powodw do narzekania na ciebie i twoj rodzin. Taki

zwizek wszyscy chtnie powitaj. Krtko mwic, jest to rozwizanie - tu zniy gos do
poufnego szeptu - ktre obie strony przyjm z zadowoleniem. - Tu oprzytomnia nieco i
doda: - Chciaem przez to powiedzie, e bd si tym cieszy wszyscy szczerze ci yczliwi,
ktrzy chcieliby ci widzie dobrze urzdzon. A zwaszcza Fanny, ktra, zapewniam ci,
caym sercem pragnie twojego dobra. Rwnie jej matka, pani Ferrars, niezwykle zacna
kobieta. Pewny jestem, e jej take sprawioby to wielk przyjemno, mwia o tym kilka
dni temu.
Eleonora nie raczya mu odpowiedzie.
- Byoby bardzo szczeglne - cign - bardzo mieszne, gdyby brat Fanny i moja
siostra w tym samym czasie zakadali rodziny. A przecie to wcale prawdopodobne.
- Czyby pan Edward Ferrars - zapytaa miao Eleonora - mia zamiar si eni?
- Nie jest to jeszcze definitywnie ustalone, ale sprawa jest omawiana. Edward ma
wspania matk. Pani Ferrars postanowia wystpi z hojnym gestem i da mu tysic funtw
rocznie, jeli maria dojdzie do skutku. Owa dama to panna Morton, jedyna crka lorda
Mortona, ma trzydzieci tysicy funtw. Niezwykle korzystny zwizek dla obu stron, nie
wtpi te, e w odpowiednim czasie zostanie zawarty. Rozsta si na zawsze z tysicem
funtw rocznie, to dla matki nie bahostka, ale pani Ferrars to chodzca szlachetno! eby ci
da jeszcze jeden przykad jej hojnoci - kilka dni temu, zaraz po przyjedzie do Londynu,
zdajc sobie spraw, e w obecnej chwili z gotwk musi by u nas krucho, wsuna Fanny
do rki banknoty na sum dwustu funtw. Bardzo to zostao przez nas wdzicznie przyjte, bo
tu, w Londynie, mamy z koniecznoci ogromne wydatki.
Przerwa, czekajc na sowa zrozumienia i wspczucia, zmusia si wic, by
powiedzie:
- Z pewnoci wasze wydatki i w miecie, i na wsi musz by due, ale macie przecie
pokany dochd.
- Wcale nie taki pokany, jak ludzie sdz. Nie to, ebym narzeka, nic podobnego, to
przyzwoity dochd i mam nadziej, e powikszy si z czasem. Grodzenie gruntw
gromadzkich w Norland, ktre teraz przeprowadzamy, to bardzo powane obcienie. Nadto
dokonaem w ostatnim proczu niewielkiego zakupu: nabyem farm East Kingham,
pamitasz pewno, to tam, gdzie mieszka stary Gibson. Ten teren by pod kadym wzgldem
ogromnie nccy, przylega przecie bezporednio do moich gruntw, uwaaem wic za swj
obowizek dokona tego kupna. Nie mgbym dopuci w swoim sumieniu, by ta ziemia
posza w obce rce. Czowiek musi paci za swj spokj, i rzeczywicie, zapaciem grube
pienidze.

- Wicej ni, twoim zdaniem, bya ta ziemia istotnie warta?


- No, co to, to nie. Mogem j nastpnego dnia sprzeda z zyskiem, ale jeli idzie o
gotwk na kupno, mogem rwnie bardzo wiele straci, bo akcje stay tak nisko w owym
momencie, e gdyby mj bankier nie mia przypadkiem w rku odpowiedniej sumy,
musiabym si wyprzedawa z ogromn strat.
Eleonora moga si tylko umiechn.
- Mielimy jeszcze ogromne, nieuniknione wydatki zwizane z objciem Norland w
posiadanie. Nasz witej pamici ojciec, jak wiesz dobrze, zapisa wszystkie ruchomoci ze
Stanhill, jakie byy w Norland (bardzo cenne rzeczy), twojej matce. Daleki jestem od tego, by
uskara si na t decyzj, mia niewtpliwie prawo czyni ze swoj wasnoci, co mu si
ywnie podobao, ale w rezultacie musielimy zrobi due zakupy bielizny stoowej i
pocielowej, porcelany itd., w miejsce tego, co zostao zabrane. Wyobraasz wic sobie, e po
takich wydatkach daleko nam do bogactwa, a hojno mojej teciowej przysza bardzo w
por.
- Niewtpliwie - odpara Eleonora. - Mam nadziej, e dziki jej szczodrobliwoci
zaznacie jeszcze swobody finansowej.
- Rok lub dwa wiele tu mog dokona - odpar z powag - ale duo pozostao nam do
zrobienia. Nie zaczlimy nawet budowy cieplarni Fanny, a jeli idzie o ogrd kwiatowy,
mamy dotychczas tylko szkic.
- A gdzie ma stan cieplarnia?
- Na wzgrzu za domem. Trzeba bdzie ci te wielkie orzechy, eby zrobi dla niej
miejsce. Z wielu punktw w parku bdzie bardzo adnie wygldaa, a ogrd kwiatowy, ktry
zapowiada si wyjtkowo malowniczo, zaoymy na zboczu. Wycilimy te wszystkie stare
cierniste krzewy, ktre rosy kpami na stoku.
Eleonora zachowaa dla siebie i trosk, i przygan, rada, e nie ma tu Marianny, ktra
musiaaby odczu tak sam irytacj.
Kiedy ju da jej jasno do zrozumienia, w jakiej jest ndzy, co zwalniao go od
obowizku kupienia siostrom, za nastpn bytnoci u Graya, po parze kolczykw, myl jego
przyja weselszy obrt i zacz gratulowa Eleonorze znajomoci i przyjani z pani
Jennings.
- Doprawdy, wydaje si, e to bardzo cenna znajomo. I dom, i styl ycia, wszystko
wiadczy o ogromnie wysokich dochodach. Ta znajomo moe si okaza uyteczna nie
tylko teraz. W przyszoci moe rwnie przynie ogromne poytki. Zaproszenie was do
Londynu to wielkie dobrodziejstwo, ktre wiadczy o takich dla was wzgldach, e wedle

wszelkiego prawdopodobiestwa nie zostaniecie pominite w testamencie. A ona musi mie


wiele do zapisania.
- Przypuszczam, e nie ma nic zgoa, prcz wdowiego doywocia, ktre przejdzie na
dzieci.
- Ale przecie trudno sobie wyobrazi, eby wydawaa wszystkie dochody. Nikt, kto
ma odrobin rozsdku, nie robi czego takiego. A to, co zaoszczdzi, bdzie miaa do
zostawienia.
- Nie sdzisz, e bardziej jest prawdopodobne, i zapisze to swoim crkom, nie nam?
- Obie jej crki doskonale wyszy za m i dlatego nie widz koniecznoci, by miaa
si o nie duej troszczy. Tymczasem powicajc wam tak wiele uwagi i okazujc tyle
yczliwoci, daa wam, moim zdaniem, niejako prawo do oczekiwania dalszych wzgldw, z
czego musiaa sobie zdawa spraw jako osoba skrupulatna. Trudno wyobrazi sobie bardziej
yczliwy stosunek do kogokolwiek, a przecie z pewnoci jest wiadoma, jakie tym wzbudza
nadzieje.
- Nie wzbudza najmniejszych nadziei u osb zainteresowanych. Doprawdy, bracie,
twoja troska o nasz pomylno i nasz dobrobyt zbyt daleko ci zawioda.
- No c, to prawda - oprzytomnia nagle - ludzkie moliwoci s bardzo, bardzo
ograniczone. Ale, Eleonoro droga, co si dzieje z Mariann? Wyglda bardzo le, stracia
rumiece i ogromnie schuda. Czy ona chora?
- le si czuje, od kilku tygodni cierpi na dolegliwoci nerwowe.
- Jake mi przykro. W jej wieku kada choroba jest zabjcza dla urody. Doprawdy,
krtki miaa okres rozkwitu. Jeszcze we wrzeniu bya z niej taka adna dziewczyna, a
przyjemnie byo patrze, i moga bardzo si podoba. Byo w jej urodzie co, co szczeglnie
pociga mczyzn. Pamitam, jak Fanny powiadaa, e ona prdzej i lepiej wyjdzie za m
ni ty, co nie znaczy, eby ci nie lubia, wiesz, jak ogromnie jest do ciebie przywizana, ale
tak jej si wydawao. Okae si jednak, e bya w bdzie. Wtpi, eby Marianna polubia
teraz czowieka z wikszym dochodem ni piset, najwyej szeset funtw rocznie, i
mylibym si bardzo, gdyby ty nie zrobia lepszego mariau. Hrabstwo Dorset! Mao o nim
wiem, ale chtnie dowiem si czego wicej i rcz ci, e bdziesz miaa Fanny i mnie wrd
swoich pierwszych i najbardziej kontentych goci.
Eleonora zapewniaa go najpowaniej, e nie jest prawdopodobne, by miaa wyj za
m za pukownika Brandona, ale ewentualno tego mariau zbyt wielk przyjemno
sprawiaa jej bratu, by mia z niej zrezygnowa; postanowi wic zawrze blisz znajomo z
pukownikiem i dooy wszelkich stara, by doprowadzi do tego korzystnego zwizku.

wiadomo, e nie uczyni nic dla swoich sistr, zrodzia w nim tyle akurat
skrupuw, by ogromnie si troska o cudz dla nich pomoc, a najatwiejszy sposb
wyrwnania wasnych zaniedba widzia w owiadczynach pukownika Brandona czy spadku
po pani Jennings.
Mieli szczcie i zastali lady Middleton w domu, sir John za wrci jeszcze przed
kocem ich wizyty. Obie strony zasypay si uprzejmociami. Sir John gotw by polubi
kadego i cho nie sdzi, by pan Dashwood by dobrym znawc koni, orzek natychmiast, e
to dusza, nie czowiek. W oczach lady Middleton go wyda si dostatecznie wiatowy, by
warto byo zawrze z nim znajomo, tote pan Dashwood wyszed z wizyty zachwycony
obydwojgiem.
- Mam Fanny najprzyjemniejsze wiadomoci do zakomunikowania - mwi do siostry
w drodze powrotnej. - Lady Middleton jest niewtpliwie wytworn kobiet. Na pewno Fanny
chtnie j pozna. A pani Jennings, cho elegancj nie dorwnuje crce, jest rwnie osob
ogromnie na miejscu. Twoja bratowa nie powinna mie najmniejszych zastrzee przeciw
zoeniu jej wizyty, cho, prawd mwic, dotychczas je miaa, co byo cakiem zrozumiae,
gdy wiedzielimy tylko, e pani Jennings jest wdow po czowieku, ktry doszed do
majtku w sposb pospolity, moja ona i jej matka sdziy wic, e ani pani Jennings, ani jej
crki nie nale do kobiet, z jakimi Fanny rada by utrzymywa stosunki. Mog jednak teraz
przekaza jej ze wszech miar zadowalajc relacj co do obu.

ROZDZIA XXXIV
Bratowa panien Dashwood miaa takie zaufanie do sdu ma, e od razu, nastpnego
dnia zoya wizyt zarwno pani Jennings, jak jej crce, a zaufanie to zostao nagrodzone,
gdy nawet dam, u ktrej mieszkay jej szwagierki, uznaa za osob godn uwagi, a jeli
idzie o lady Middleton - za jedn z najbardziej czarujcych kobiet na wiecie.
Lady Middleton bya rwnie zachwycona pani Dashwood. Obie cechowa
samolubny chd serca, ktre je nawzajem przyciga, a nadto upodabniaa je mda
poprawno zachowania i cakowity brak zdolnoci mylenia.
Lecz to samo obejcie, ktre zdobyo pani Dashwood pochlebn opini lady
Middleton, nie zachwycio bynajmniej pani Jennings. W jej oczach pani Dashwood bya po
prostu zarozumia kobietk o oschym sposobie bycia, ktra bez krzty serdecznoci powitaa
obie siostry swego ma i nie miaa im niemal nic do powiedzenia, bowiem podczas
pitnastominutowej wizyty na Berkeley Street co najmniej przez siedem i p minuty
milczaa.
Eleonora bardzo pragna usysze, cho wolaa nie pyta, czy Edward jest w
Londynie, nic jednak nie skonioby Fanny do wymienienia w jej obecnoci imienia brata,
chyba e mogaby j zawiadomi o jego ostatecznie ju zdecydowanym lubie z pann
Morton albo te gdyby sprawdziy si oczekiwania jej ma co do pukownika Brandona,
podejrzewaa bowiem, i modych wci jeszcze czy tak silne uczucie, e naley ich
rozdziela sowem i czynem przy kadej sposobnoci. Wiadomo, ktr skrywaa, dosza na
Berkeley Street w inny sposb. Po niedugim czasie zoya tam wizyt Lucy, proszc
Eleonor o wspczucie, gdy nie moe si zobaczy z Edwardem, cho przyjecha do
Londynu z pastwem Dashwood. Nie mia przyj do Bartlet's Buildings w obawie, e
wszystko si wyda, i cho trudno wyrazi, jak bardzo tskni za sob, nie mog tymczasem
nic innego robi, jak tylko pisa.
Edward zawiadomi je osobicie o swojej bytnoci w Londynie, zachodzc wkrtce
dwa razy na Berkeley Street. Dwukrotnie znalazy na stoliku jego bilet wizytowy, kiedy
wracay z przedpoudniowych zaj towarzyskich. Eleonora rada bya, e przyszed, a jeszcze
bardziej rada, e si z nim mina.
Pastwo Dashwood byli tak zachwyceni pastwem Middleton, e cho wydawanie nie
leao w ich zwyczaju, postanowili wyda dla nich obiad. Wkrtce po nawizaniu znajomoci
zaprosili ich do siebie na Harley Street, gdzie wynajli bardzo okazay dom na trzy miesice.
Przysali rwnie zaproszenie pani Jennings i siostrom, John Dashwood za nie zaniedba

zaprosi pukownika Brandona, ktry jako e zawsze by rad przebywa tam, gdzie panny
Dashwood, przyj t nadskakujc uprzejmo z pewnym zdumieniem, lecz chtnie. Na
obiedzie miaa by rwnie pani Ferrars, lecz Eleonor nie moga si dowiedzie, czy
zaproszenie obejmuje take jej synw. Wystarczyo jednak, e miaa pozna pani Ferrars, by
obiad j ciekawi, cho bowiem moga ju teraz spotka si z matk Edwarda bez lku, jaki
niegdy musiaby towarzyszy podobnej prezentacji, cho byo jej cakiem obojtne, jak
opini powemie o niej owa dama, mimo to rwnie mocno jak niegdy i z takim samym
zainteresowaniem pragna j zobaczy.
Wkrtce ciekawo, z jak wygldaa obiadu u braterstwa, wzrosa rwnie silnie, jak
niemile, gdy Eleonora dowiedziaa si, e panny Steele s take objte zaproszeniem.
Tak potrafiy przypodoba si lady Middleton, tak umiay wkra si w jej aski
swymi pochlebstwami, e chocia Lucy nie bya elegancka, a siostra jej wrcz prostacka,
zostay obie zaproszone na kilkutygodniowy pobyt na Conduit Street, a okazao si dla obu
panien szczeglnie dogodne - natychmiast, kiedy usyszay o zamierzonym przyjciu u
Dashwoodw - by rozpocz swj pobyt u pastwa Middleton na kilka dni przed owym
przyjciem.
Jako siostrzenice wieloletniego wychowawcy jej brata, nie mogyby liczy na miejsce
za stoem pani Dashwood, ale jako gocie lady Middleton musiay zosta zaproszone. Lucy,
ktra od dawna marzya o osobistej znajomoci z rodzin Edwarda, by pozna
poszczeglnych jej czonkw i rozmiar czekajcych j trudnoci, jak rwnie przypodoba si
im przy okazji, rzadko bya tak szczliwa, jak w momencie, gdy dostaa bilecik pani
Dashwood.
Eleonora przyja wiadomo inaczej. Natychmiast pomylaa, e Edward, ktry
mieszka przecie z matk, musi by rwnie zaproszony na przyjcie wydawane przez
siostr, a wobec tego po wszystkim, co si wydarzyo, zobaczy go po raz pierwszy w
towarzystwie Lucy Steele! Nie wiedziaa, jak zdoa to znie!
rdem tych obaw nie by wycznie rozsdek, nadto okazay si one bezpodstawne.
Rozwiay je nie tyle jej wasne starania, ile yczliwo Lucy, ktra sdzia, e sprawi
Eleonorze wielki zawd mwic, i Edwarda z pewnoci nie bdzie na Harley Street we
wtorek; a chcc jeszcze boleniej zrani mod pann, dodaa, e od pjcia na przyjcie
powstrzymuje go ogrom mioci dla narzeczonej, ktrego nie potrafi ukry, gdy s razem.
Nadszed wreszcie wyczekiwany wtorek, w ktrym dwie mode damy miay zosta
przedstawione gronej teciowej.
- Lituje si pani nade mn! - mwia Lucy, kiedy razem wchodziy po schodach,

Middletonowie bowiem przyjechali tu po pani Jennings i jeden sucy wprowadza ich na


gr. - Nikt tu nie moe mi wspczu prcz ciebie. Doprawdy, ledwo si trzymam na
nogach. Wielkie nieba! Za chwil zobacz kobiet, od ktrej zaley cae moje szczcie...
ktra ma by moj teciow.
Eleonora moga j natychmiast pocieszy, rzucajc przypuszczenie, e osoba, ktr za
chwil zobacz, bdzie raczej teciow panny Morton, lecz zamiast tego zapewnia Lucy
bardzo szczerze, e jej wspczuje - ku niebywaemu zdumieniu panny, ktra cho istotnie
nieswojo si czua, sdzia, e jest w kadym razie przedmiotem niepohamowanej zawici
Eleonory.
Pani Ferrars bya maa i chuda, o surowej, kwanej twarzy, noszca si sztywno,
niemal ceremonialnie. Cer miaa ziemist, rysy drobne, bez ladu urody i w zasadzie nijakie,
gdyby nie cignite brwi, ktre na szczcie ratoway jej twarz od haniebnego braku wyrazu,
wyciskajc na niej silne pitno dumy i zoliwoci. Nie bya kobiet gadatliw, odwrotnie
bowiem ni to na og u ludzi bywa, dostosowywaa liczb swoich sw do liczby poj, z
tych kilku sylab za, jakie pady z jej ust, adna nie zostaa skierowana do Eleonory, na ktr
patrzya z zawzit, upart niechci, jak postanowia jej okazywa bez wzgldu na
okolicznoci.
Zachowanie jej nie mogo teraz rani Eleonory. Kilka miesicy temu odczuaby je
dotkliwie, lecz pani Ferrars nie bya ju w stanie zada jej blu; tote moda panna z
rozbawieniem patrzya, jak inaczej traktuje dama obie panny Steele, wyranie pragnc
upokorzy j rnic swojego stosunku. Moga si tylko umiecha widzc, jak askawie
odnosi si matka i crka do tej wanie osoby - bo jawnie wyrniay Lucy - ktr najbardziej
pragnyby upokorzy, gdyby znay prawd, podczas gdy ta, ktrej obie wyranie staray si
okaza lekcewaenie, niczym im w gruncie rzeczy nie zagraa. Kwitujc jednak umiechem
t pomyk w rozdawaniu ask, musiaa westchn nad maoduszn gupot, ktra j zrodzia,
a patrzc na pretensjonalne atencje, ktrymi panny Steele wkraday si w owe aski - nie
moga o tych czterech paniach myle inaczej jak ze wzgard.
Zaszczytne wyrnienie wprawio Lucy wprost w ekstaz, a starszej pannie Steele
trzeba byo tylko przycinkw na temat doktora Daviesa, aby zaznaa peni szczcia.
Obiad by wystawny, suba liczna i wszystko wiadczyo o tym, e pani domu lubi si
pokaza, a pan domu umiej w tym wesprze. Mimo dokonanych inwestycji i wkadw w
majtnoci Norland, mimo e waciciel tej majtnoci znajdowa si o krok - o kilka tysicy
funtw - od koniecznoci sprzeday obligacji ze strat, nic nie wskazywao na ubstwo,
ktrego widmo prbowa odmalowa; nie odczuwao si adnych brakw prcz brakw w

konwersacji, to jednak ubstwo dawao si bardzo we znaki. John Dashwood nie mia do
powiedzenia niemal nic, a jego ona jeszcze mniej. Nie mieli zreszt specjalnego powodu do
wstydu, gdy to samo mona byo powiedzie o wikszoci zebranych, z ktrych niemal
kady mia jaki brak dyskwalifikujcy go w towarzystwie: brak rozsdku - wrodzonego czy
te nabytego - brak elegancji, brak humoru czy te brak umiarkowania.
Kiedy panie wyszy po obiedzie do salonu, ubstwo to uwidocznio si z ca
jaskrawoci, panowie bowiem urozmaicali w jaki sposb konwersacj takimi tematami, jak
polityka, grodzenie pastwisk, ujedanie koni - a tu nagle wszystko si urwao. Do chwili
wniesienia kawy panie zajmowa jeden tylko temat, a mianowicie porwnanie wzrostu
Harry'ego Dashwooda i drugiego syna lady Middleton, Williama, chopcy bowiem byli w tym
samym wieku.
Gdyby obydwaj byli obecni, spraw mona by a nazbyt atwo rozstrzygn,
porwnujc jednego z drugim, poniewa jednak pod rk by tylko Harry, twierdzenia obu
stron oparte byy jedynie na domniemaniach i wszyscy mieli prawo do obstawania uparcie
przy swoim zdaniu i powtarzania go w kko tyle razy, ile im si ywnie podobao.
Opinie podzielone byy nastpujco:
Dwie matki, cho kada przekonana bya o wyszoci swego syna, grzecznie
wypowiedziay si na korzy przeciwnika.
Dwie babki z nie mniejsz stronniczoci, ale wiksz szczeroci, opowiedziay si
kada po stronie swojego wnuka.
Lucy, ktra w tej samej mierze chciaa si przypodoba jednej jak drugiej stronie,
stwierdzia, e obydwaj chopcy s na swj wiek niezwykle wysocy, a ona nie moe dostrzec
najmniejszej, ale to najmniejszej rnicy midzy nimi, starsza za panna Steele, prbujc by
jeszcze zrczniejsza, wypowiedziaa si szybko na korzy i jednego, i drugiego.
Eleonora, opowiedziawszy si raz za Williamem, czym jeszcze mocniej urazia pani
Ferrars i Fanny, nie widziaa koniecznoci ponawiania tych stwierdze, a Marianna, kiedy j
spytano o zdanie, obrazia wszystkich mwic, e nie ma adnego zdania na ten temat,
poniewa si w ogle nad tym nie zastanawiaa.
Przed wyjazdem z Norland Eleonora namalowaa dla bratowej dwa liczne rczne
ekraniki, ktre zostay niedawno oprawione i przyniesione, a teraz zdobiy obecny jej salon.
John Dashwood, dostrzeg je, wchodzc za innymi paniami, i skwapliwie da natychmiast
pukownikowi Brandonowi do podziwiania.
- Malowaa je starsza z moich sistr - tumaczy. - Panu, jako - pozwol sobie uwaa
- czowiekowi o wyrobionym smaku, zapewne si spodobaj. Nie wiem, czy oglda pan ju

kiedy jej prace, ale powiadaj, i wyjtkowo dobrze rysuje.


Pukownik, cho natychmiast wypar si wszelkich pretensji do znawstwa, gorco
zachwyci si ekranikami, tak jak zachwyciby si wszystkim, co malowaa panna Dashwood.
Wzbudzio to natychmiast ciekawo pozostaych, ktrzy zaczli oglda ekraniki, podajc je
sobie z rk do rk. Pani Ferrars, nie wiedzc, e to dzieo Eleonory, chciaa je rwnie
obejrze, Fanny pokazaa je wic matce po bardzo pochlebnej ocenie lady Middleton i
powiedziaa, e to dzieo najstarszej panny Dashwood.
- Hm - mrukna pani Ferrars - bardzo adne. - I nie spojrzawszy nawet na ekraniki,
oddaa je crce.
Moe Fanny uwiadomia sobie na chwil, e matka zachowaa si ju nazbyt
niegrzecznie, bo zaczerwienia si lekko i szybko powiedziaa:
- liczne, nie uwaa mama? - Lecz znowu obawa, i okazaa zbyt daleko idc
uprzejmo, zbyt wyrane poparcie dla szwagierki, kazaa jej natychmiast doda: - Czy mama
nie uwaa, e przypominaj nieco rk panny Morton? Ona tak piknie maluje! Jaki liczny
jest ten jej ostatni pejza.
- Pikny istotnie. Ale ona wszystko robi znakomicie.
Marianna nie moga tego duej wytrzyma. Od dawna ju bra j gniew na pani
Ferrars, a teraz te niewczesne zachwyty nad inn, kosztem Eleonory - cho nie rozumiaa
istotnych tego intencji - wywoay natychmiast peen przejcia okrzyk:
- C to za dziwne zachwyty! Czyme jest dla nas panna Morton! Kto j zna i kogo
ona obchodzi! Przecie w tej chwili mwimy i mylimy o Eleonorze.
Z tymi sowy wzia ekraniki z rk bratowej i zacza je podziwia, tak jak naley.
Pani Ferrars wygldaa na bardzo rozgniewan, wyprostowaa si jeszcze sztywniej
ni zwykle i odpara zarzut z takim oto cierpkim argumentem:
- Panna Morton jest crk lorda Mortona.
Fanny rwnie miaa zagniewan min, a m jej przerazi si nie na arty miaoci
Marianny. Eleonor bardziej obesza zapalczywo siostry ni to, co byo jej powodem, lecz
utkwione w Mariannie spojrzenie pukownika Brandona wiadczyo wyranie, e on widzia
tylko to, co dobre: arliwo serca, ktre nie mogo znie okazywanego siostrze
lekcewaenia.
Ale przejcie Marianny zawiodo j jeszcze dalej. Chodna wynioso, jak pani
Ferrars okazywaa Eleonorze, zdawaa si zapowiada trudnoci i przykroci, o jakich wasne
zbolae serce kazao jej myle z przeraeniem i groz. Pod wpywem silnego impulsu gorcej
uczuciowoci, podesza po chwili do krzesa siostry, a objwszy j jedn rk za szyj,

przytulia policzek do jej twarzy i szepna cicho, lecz z przejciem:


- Eleonoro, kochanie, nie zwracaj na nich uwagi. Nie dopu, eby ciebie
unieszczliwili!
Wicej nie bya zdolna powiedzie, stracia panowanie nad sob i ukrywszy twarz w
ramieniu siostry wybuchna zami. Uwaga wszystkich natychmiast skupia si na nich i
niemal wszyscy okazali przejcie. Pukownik Brandon wsta i bezwiednie podszed do panien.
Pani Jennings z okrzykiem: - Och, biedactwo! - podaa jej zaraz sole trzewice. Sir John za
by tak straszliwie rozwcieczony na sprawc tego nerwowego zaamania, e natychmiast si
przesiad na krzeso obok Lucy Steele i opowiedzia jej szeptem ca t skandaliczn histori.
Po kilku minutach Marianna przysza do siebie na tyle, by zamieszanie ucicho, i
usiada wrd goci, cho to, co zaszo, odbio si na jej nastroju do koca wieczoru.
- Biedna Marianna - zwrci si cicho jej brat do pukownika Brandona, kiedy zdoa
cign jego uwag. - Nie ma tego zdrowia, co jej starsza siostra... Jest ogromnie nerwowa...
To inna konstytucja ni Eleonory... No, ale dla modej kobiety, ktra niegdy bya piknoci,
strata urody musi by strasznym przeyciem. Nie przypuciby pan, ale jeszcze kilka miesicy
temu Marianna bya niezwykle adna, niemal rwnie adna jak Eleonora... No, a teraz, sam
pan widzi, wszystko si skoczyo...

ROZDZIA XXXV
Eleonora zaspokoia swoj ciekawo co do pani Ferrars. To, co zobaczya,
wiadczyo, e dalsze zacienianie stosunkw midzy rodzinami jest zupenie niepotrzebne.
Zobaczya tak dum, maoduszno, tyle wiadomie powzitych wobec niej uprzedze, by
poj, jak wiele trudnoci musiaoby stan na ich drodze do zarczyn i opni ich
maestwo, gdyby Edward by czowiekiem wolnym. Zobaczya tyle, by niemal odczuwa
wdziczno, i jedna a wielka przeszkoda uchronia j od wszystkich, jakie postawiaby
przed ni pani Ferrars, uchronia przed zalenoci od fantazji owej damy, od koniecznoci
zabiegania o jej dobre zdanie. A przynajmniej, cho nie dosza jeszcze do tego, by si cieszy
z faktu, i Edward jest przykuty do Lucy, uznaa, i powinna by si cieszy, gdyby tylko Lucy
bya milsza.
Zdumiewaa si, e askawo pani Ferrars moe wprowadza Lucy w tak radosne
uniesienie, e interesowno i prno zalepiaj j do tego stopnia, i przyjmuje za dobr
monet atencje, jakimi obdarzono j jedynie dlatego, e nie bya Eleonor, e budzi w niej
nadzieje yczliwo, ktrej zaznaa jedynie dziki ukrywaniu swojej prawdziwej sytuacji. Ale
tak si rzecz miaa - o czym wiadczyy nie tylko oczy Lucy podczas przyjcia, ale jej sowa
nastpnego ranka, kiedy poprosia lady Middleton, by wysadzia j na Berkeley Street, gdzie
spodziewaa si znale Eleonor sam i podzieli si z ni swoim szczciem.
Los okaza si dla niej askawy, niedugo bowiem po jej przyjciu pani Jennings
otrzymaa karteczk od pani Palmer i natychmiast popieszya do crki.
- Droga przyjaciko! - zakrzykna Lucy, gdy zostay same. - Przyszam powiedzie
ci o moim szczciu. Czy moe by co pochlebniejszego ni wczorajsze zachowanie pani
Ferrars wzgldem mnie? Jake ona bya niebywale ujmujca! Wiesz, pani, dobrze, jakem
draa na sam myl o tym spotkaniu... ale od chwili, kiedy zostaam jej przedstawiona, tyle
mi okazywaa uprzejmoci... Doprawdy, chyba nabraa do mnie upodobania. No, czy nie tak?
Przecie widziaa, pani, wszystko, czy nie zwrcio to twojej uwagi?
- Bya niewtpliwie bardzo dla ciebie, pani, uprzejma.
- Uprzejma! Czyby dostrzega, pani, jedynie uprzejmo? Ja widziaam o wiele
wicej. Tyle yczliwoci nie okazywaa nikomu prcz mnie!... Ani krztyny dumy, odrobiny
wyniosoci... a bratowa pani tak samo... sama sodycz i przystpno.
Eleonora prbowaa zmieni temat, lecz Lucy w dalszym cigu dopraszaa si o
przyznanie, e ma powody do szczcia, wobec czego Eleonora musiaa powiedzie:
- Niewtpliwie, gdyby wiedzieli o waszych zarczynach, trudno by byo o wiksz

satysfakcj ni ich wczorajsze zachowanie, lecz e sprawa ma si inaczej...


- Przypuszczaam, e, pani, to powiesz - przerwaa natychmiast Lucy - ale przecie nie
byo najmniejszego powodu po temu, by pani Ferrars mnie polubia, a to, e polubia, jest
najwaniejsze. Nie przekonasz mnie, pani, e nie mam powodw do satysfakcji. Pewna
jestem, e wszystko dobrze si skoczy, i w porwnaniu z tym, com sobie wyobraaa,
trudnoci oka si niczym zgoa. Pani Ferrars to czarujca dama, tak samo jak jej crka.
Zachwycajce kobiety, jedna i druga. Dziwi si, e te nigdy nie syszaam od ciebie, droga
przyjaciko, jak mia jest pani Fanny Dashwood!
Na to Eleonora nie miaa odpowiedzi i nie prbowaa odpowiada.
- Czy le si, pani, czujesz? Taka bez humoru... tak maomwna... Pani na pewno le
si czujesz.
- Nic mi nie dolega.
- Rada jestem, rada z caego serca, ale nie wygldasz, pani, na zdrow. Jakebym si
martwia, gdyby zachorowaa. Bya mi najwiksz pociech i pomoc! Nie wiem, co ja bym
zrobia bez twojej przyjani!
Eleonora prbowaa odpowiedzie grzecznie, cho wtpia, czy si jej powiedzie.
Odpowied jednak zadowolia wida Lucy, ktra cigna:
- Tak, wierz gboko w twoj, pani, yczliwo dla mnie i to moja najwiksza
pociecha, oprcz mioci Edwarda. Biedny Edward. Ale jedno przynajmniej dobre: bdziemy
si mogli spotyka i to nawet czsto, bo lady Middleton jest zachwycona pani Dashwood,
zapowiadaj si wic liczne wizyty na Harley Street, a Edward poow czasu spdza z
siostr... Poza tym lady Middleton i pani Ferrars musz si wizytowa i rewizytowa, a pani
Ferrars i jej crka byy takie askawe, e kilkakrotnie powtarzay, i zawsze bd u nich mile
widziana... C to za czarujce kobiety! Doprawdy, gdyby kiedykolwiek powtarzaa, pani,
swojej bratowej, co o niej mwiam, to adne sowa nie wystarcz...
Eleonora jednak szybko pozbawia j zudze, by miaa to kiedykolwiek powtarza.
Lucy cigna:
- Naprawd, jestem przekonana, e wyczuabym od razu, gdyby pani Ferrars powzia
do mnie antypati. Gdyby na przykad tylko si skonia bez sowa i niczym pniej nie
okazywaa mi swojej uwagi, nie spojrzaa na mnie yczliwie... Wiesz, pani, o co mi idzie...
Gdyby mnie traktowaa w taki odpychajcy sposb, byabym w rozpaczy i daabym pokj
wszystkiemu. Nie mogabym tego znie. Wiem, e jeli ona kogo nie lubi, to ju na dobre.
Tak elegancko wyraonego triumfu Eleonora moga nie kwitowa, gdy w tej wanie
chwili rozwary si drzwi, sucy zaanonsowa pana Ferrarsa, i w progu stan Edward.

Bardzo to by niezrczny moment, o czym wyranie wiadczyy ich twarze. Wszyscy


mieli gupie miny, a Edward chyba rwnie mocno pragn wej dalej do pokoju, jak z niego
wyj. Stao si - i to w najprzykrzejszej formie - wanie to, czego wszyscy najbardziej
pragnli unikn. Nie tylko znaleli si razem we trjk, ale poza nimi nie byo nikogo, kto by
ich poratowa. Panie oprzytomniay najpierw. Nie leao w interesie Lucy wysuwa si na
pierwszy plan, nadto musiaa zachowa pozory sekretnoci. Wyrazia wic tylko wzrokiem
sw czuo i po krtkim powitaniu zamilka.
Eleonora miaa cisze zadanie, a tak bardzo pragna je wykona przez wzgld na
siebie i Edwarda, e po chwili wewntrznej walki zmusia si do przywitania go niemal
swobodnie i szczerze, po czym zrobia nastpny wysiek i jeszcze jeden, i jako wszystko
poszo dobrze. Nie pozwoli, by czy to obecno Lucy, czy poczucie doznanej krzywdy
przeszkodziy jej powiedzie, jaka jest szczliwa, e go widzi, i jak auje, i nie zasta jej w
domu, skadajc poprzednio wizyty na Berkeley Street. Nie pozwoli, by zastraszyy j bystre,
wpatrzone w ni oczka Lucy, i okae mu wszelk grzeczno, nalen przyjacielowi i niemal
krewnemu.
Eleonora pomoga swoim zachowaniem Edwardowi, ktry opanowa si na tyle, by
usi, okazywa jednak wiksze zakopotanie ni damy, co byo moe usprawiedliwione,
lecz rzadkie u przedstawiciela jego pci - nie mia bowiem w sercu tej obojtnoci co Lucy, a
w sumieniu nie by tak spokojny jak Eleonora.
Lucy z afektowan skromnoci uparcie odmawiaa im pomocy i nie odzywaa si ani
sowem. Niemal wszystko, co zostao powiedziane, pado z ust Eleonory, ktra musiaa nie
proszona udziela informacji o stanie zdrowia matki, o podry do Londynu i tak dalej, o co
Edward powinien by sam zapyta, ale nie zapyta.
Nie skoczya jednak na tym, gdy po niedugim czasie poczua si w tak bohaterskim
nastroju, e postanowia zostawi tych dwoje na chwil samych pod pretekstem pjcia po
Mariann. Wykonaa swj plan z gestem, gdy wielkodusznie i mnie zwlekaa jeszcze kilka
minut na podecie schodw, nim wesza do pokoju siostry. W tym jednak momencie miosne
uniesienia Edwarda musiay si skoczy, gdy Marianna, uradowana, zbiega natychmiast na
d do salonu. Rado, jaka j na jego widok ogarna, bya, jak wszystkie jej uczucia, silna i
jawna. Podesza do niego z wycignit rk i zawoaa gosem penym siostrzanego uczucia:
- Edwardzie kochany! Jaka to radosna chwila! Niemal wszystko nam rwnoway.
Edward prbowa odpowiedzie podobn serdecznoci, lecz przy takim wiadku nie
omiela si mwi nawet poowy tego, co czu naprawd. Znowu usiedli wszyscy i przez
chwil siedzieli w milczeniu, a Marianna z wymown serdecznoci przenosia wzrok z

Edwarda na Eleonor, aujc tylko, e niepodana obecno Lucy jest im przeszkod w


radowaniu si nawzajem swoim towarzystwem. Edward odezwa si pierwszy, gdy zauway
zmieniony wygld Marianny, i wyrazi obaw, e Londyn jej nie suy.
- Och, nie myl o mnie - odpara ywo i z powag, cho oczy jej wezbray zami - nie
myl o moim zdrowiu. Eleonora dobrze si ma, sam widzisz. To nam obydwojgu musi
wystarczy.
Sowa jej nie byy obliczone na to, by Edward i Eleonora poczuli si swobodniej, ani
na pozyskanie yczliwoci Lucy, ktra podniosa na Mariann bynajmniej nie askawy wzrok.
- Podoba si wam Londyn? - zapyta Edward, pragnc jak najszybciej zmieni temat.
- Ani troch. Sdziam, e spotka mnie tu wiele przyjemnoci, ale nic podobnego.
Twj widok, Edwardzie, to jedyna pociecha, jakiej tu zaznaam. Dziki Bogu! Ty si nie
zmienie!
Przerwaa. Nikt si nie odezwa.
- Sdz, Eleonoro - podja po chwili - e musimy poprosi Edwarda, by si nami
zaopiekowa w drodze powrotnej do Barton. Przypuszczam, e wyjedziemy za tydzie lub
dwa, a sdz, e ta opieka nie bdzie Edwardowi przykra.
Biedny Edward wymrucza co, czego nikt, nawet on sam, nie dosysza. Marianna,
ktra zauwaya jego zdenerwowanie i natychmiast wytumaczya je tak, jak chciaa, bya
zadowolona i zacza mwi o czym innym.
- Spdziymy wczoraj straszny wieczr na Harley Street, Edwardzie! Byo tak nudno,
tak potwornie nudno! Mam ci mas na ten temat do powiedzenia, ale to moe innym razem.
Z t wdziczn dyskrecj odoya na pniej, kiedy bd sami, wyznanie, e ich
wsplna rodzina okazaa si jeszcze bardziej ni zwykle niemia, a jego matka wydaa jej si
szczeglnie niesympatyczna.
- Ale czemu nie byo ci tam, Edwardzie? Dlaczego nie przyszede?
- Miaem inne zobowizania.
- Inne! A c to mogo by takiego wobec spotkania z najbliszymi przyjacimi!
- Czyby - zawoaa Lucy dna odpacenia jej w jaki sposb - czyby, pani,
sdzia, e modzi ludzie nie dotrzymuj zobowiza, zarwno tych wielkich, jak tych
maych, jeli im zabraknie po temu ochoty?
Eleonora ogromnie si rozgniewaa, lecz Marianna nie zrozumiaa chyba przytyku,
gdy odpara spokojnie:
- Nie, nic podobnego, mwic bowiem powanie, jestem przekonana, e tylko
obowizkowo powstrzymaa Edwarda od przyjcia na Harley Street. Jestem zupenie

pewna, e ma on najbardziej na wiecie wraliwe sumienie, ogromnie skrupulatne, jeli idzie


o dotrzymywanie wszelkich, nawet najdrobniejszych zobowiza, bez wzgldu na to, czy s,
czy nie s sprzeczne z jego interesem i chciami. Ze wszystkich ludzi, jakich znam, on
najbardziej si boi zada komu bl lub zawie czyje nadzieje, najbardziej jest daleki od
samolubstwa. Tak jest, Edwardzie, zawsze bd to powtarza. C to, czyby nie wolno byo
ci chwali? Jeli tak, to nie moesz by moim przyjacielem, ci bowiem, ktrzy si godz na
moje uczucie i szacunek, musz si te pogodzi z moimi gonymi pochwaami.
Ta pochwaa jednak, w obecnym wypadku, bardzo le zabrzmiaa w uszach dwojga
spord trojga suchaczy i wcale nie sprawia przyjemnoci Edwardowi, ktry po chwili
wsta, by si poegna.
- Wychodzisz tak szybko! - zdumiaa si Marianna. - Ale drogi Edwardzie, nie
moesz jeszcze i!
Po czym odcigna go na bok i szepna, e Lucy na pewno nie pobdzie dugo. Ale i
ten argument zawid, gdy Edward musia i, Lucy za, ktra nie wyszaby pierwsza, nawet
gdyby jego wizyta trwaa dwie godziny, podniosa si wkrtce i poegnaa.
- C j tu tak czsto sprowadza? - pytaa Marianna po jej wyjciu. - Czy nie widziaa,
e pragnymy, eby posza? Jakie to niemie dla Edwarda.
- Czemu? Wszyscy jestemy jego przyjacimi, a Lucy zna najduej z nas wszystkich.
To przecie oczywiste, e chciaby si z ni widzie, tak samo jak z nami.
Marianna przyjrzaa jej si powanie. - Wiesz, Eleonoro - powiedziaa - takiego
gadania nie potrafi cierpie. Jeli liczysz na to, e ci zaprzecz, a sdz, e o to ci chodzi, to
pamitaj, e jestem ostatni w wiecie osob, ktra by co podobnego zrobia. To poniajce,
by ze mnie wyudzano nikomu niepotrzebne zapewnienia.
Wysza z pokoju, Eleonora za nie odwaya si i za ni i tumaczy, gdy
krpowaa j dana Lucy obietnica, a nie moga przekona Marianny, nie wyjawiajc faktw.
Cho rozumiaa, e dalsze tkwienie w bdzie bdzie drogo kosztowao Mariann, musiaa si
z tym pogodzi. Moga si tylko spodziewa - i nie bez racji - e Edward nieczsto zechce
wystawia j i siebie na przykro wysuchiwania bezpodstawnych serdecznoci Marianny
czy te na inne nieprzyjemnoci, jakie towarzyszyy ostatniemu ich spotkaniu.

ROZDZIA XXXVI
W kilka dni pniej gazety obwieciy caemu wiatu, i maonka JW Pana Tomasza
Palmera, obywatela ziemskiego, urodzia zdrowo syna i dziedzica - bardzo treciwa i ciekawa
notatka, zwaszcza dla najbliszych, ktrzy ju o tym wiedzieli. To tak istotne dla szczcia
pani Jennings wydarzenie spowodowao chwilowe zmiany w jej rozkadzie zaj i w
podobnym stopniu wpyno rwnie na rozkad zaj modych jej przyjaciek, chciaa
bowiem jak najwicej czasu spdza z Charlott i jechaa do niej rano, niemal zaraz po
przebudzeniu, wracaa za pnym wieczorem. Na prob pastwa Middleton obie panny
Dashwood spdzay cae dnie na Conduit Street. Gdyby kieroway si wasnymi chciami,
pozostawayby, przynajmniej przed poudniem, w domu pani Jennings, nie mogy jednak
postpowa wbrew yczeniu wszystkich. Prawo do ich czasu zostao wic przekazane lady
Middleton i dwom pannom Steele, ktre w istocie rwnie nisko sobie ceniy ich towarzystwo,
jak gono si go dopominay.
Eleonora i Marianna byy osobami zbyt rozumnymi, by pani domu dobrze si przy
nich czua, panny Steele patrzyy na nie zazdrosnym okiem, jak na intruzki wchodzce na ich
grunt, dzielce z nimi aski, ktre pragny zmonopolizowa dla siebie. Cho trudno o
grzeczniejsze zachowanie ni lady Middleton wobec Eleonory i Marianny, w gruncie rzeczy
nie lubia obu panien. Nie prawiy sodkich swek ani jej, ani jej dzieciom, wobec czego nie
moga si w nich dopatrzy serca, a poniewa bardzo lubiy czyta, uwaaa je za sawantki,
nie wiedzc zapewne, co to sowo waciwie znaczy - ale to drobiazg. By to zarzut w
czstym uytku, stawiany bardzo atwo.
Ich obecno krpowaa zarwno pani domu, jak Lucy. Pierwszej utrudniaa
bezczynno, drugiej - aktywno. Lady Middleton wstydzia si przy nich swego
prniactwa, a Lucy, dumna z wymylonych przez siebie i wygaszanych uprzednio
pochlebstw, musiaa ich teraz zaniecha z obawy przed wzgard modych dam. Starsz pann
Steele najmniej ich obecno wytrcaa z rwnowagi, mogyby zreszt atwo wprawi j w
dobry nastrj. Gdyby jedna z nich opowiedziaa jej w sekrecie, choby w najkrtszych
sowach, histori modszej panny Dashwood i pana Willoughby'ego, Anna widziaaby w tym
pen rekompensat za odstpienie Mariannie najlepszego miejsca przy kominku po obiedzie.
Nic takiego jednak nie zaszo i chocia czsto powtarzaa Eleonorze, jak bardzo wspczuje
jej siostrze, i niejednokrotnie rzucaa przy Mariannie uwagi o niestaoci kawalerw, nie
przynosio to adnego skutku, prcz obojtnego spojrzenia jednej i odrazy drugiej. Mogyby
zreszt jeszcze mniejszym wysikiem zdoby jej yczliwo - gdyby tylko pokpiway z niej i

z doktora! Nie byy jednak tak samo jak inni skonne do wiadczenia jej podobnych
uprzejmoci, tote jeli sir Johna nie byo w domu, moga przez cay dzie nie usysze
adnych kpinek na ten temat z wyjtkiem tych, ktre sama bya askawa sobie zaaplikowa.
Pani Jennings nie podejrzewaa w najmniejszym stopniu owej zazdroci i
niezadowolenia i ogromnie bya rada, i panny s razem. Co wieczr gratulowaa swoim
gociom, e tak dugo udaje im si unika towarzystwa gupiej starej baby. Widywaa si z
nimi od czasu do czasu czy to u sir Johna, czy u siebie w domu, zawsze w wybornym
humorze, dumna i zachwycona, przypisujc sobie zasug za wietne samopoczucie Charlotty,
gotowa opowiada o niej wszystko ze szczegami, jakich ju tylko starsza panna Steele bya
ciekawa. Jedno j tylko martwio i na jedno narzekaa codziennie. Pan Palmer wyraa
powszechn u mczyzn, lecz sprzeczn z ojcowskimi uczuciami opini, i wszystkie
niemowlta s jednakowe. I chocia ona dostrzegaa cigle uderzajce podobiestwo midzy
tym dzieckiem a wszystkimi krewnymi ojca po mieczu i po kdzieli, jego nie mona byo o
tym przekona. Nie mona mu te byo w aden sposb wytumaczy, e niemowl rni si
od wszystkich innych niemowlt w tym wieku; gorzej, nie mona byo nawet sprawi, by
przyj wniosek najbardziej oczywisty, mianowicie, e jest to najpikniejsze niemowl na
wiecie.
Zaczynam teraz relacj o nieszczciu, jakie w tym mniej wicej okresie przydarzyo
si pani Fanny Dashwood. Tak si przypadkiem zoyo, e podczas pierwszej wizyty jej
szwagierek i pani Jennings na Harley Street, zasza do niej akurat inna znajoma - zdarzenie,
ktre samo w sobie nie zapowiadao nieszczcia. Cho wyobrania atwo skania ludzi do
podejmowania niewaciwych o nas sdw na podstawie pozorw, szczcie nasze zawsze w
pewnej mierze zaley od zbiegu okolicznoci. W opisywanym wypadku owa ostatnio
przybya znajoma pozwolia swej wyobrani tak dalece rozmin si z rzeczywistoci i
prawdopodobiestwem, e usyszawszy tylko nazwiska panien Dashwood oraz wiadomo, i
s to siostry pana Dashwooda, wywioda z tego wniosek, e panny mieszkaj na Harley
Street, ktra to pomyka spowodowaa w kilka dni pniej zaproszenie ich obu jak rwnie
ich brata i bratowej na skromny wieczr muzyczny w domu owej pani. W rezultacie pani
Dashwood mej tylko musiaa znie ogromn niewygod, jak byo wysanie powozu po
szwagierki, ale te cierpie przykro, jak byo udawanie, e odnosi si do nich z
szacunkiem; a przecie kto mgby przewidzie, czy nie przyjdzie im do gowy spodziewa
si, e zabierze je gdzie po raz drugi? Co prawda, zawsze moe sprawi im zawd, ten
argument jednak nie wystarcza; kiedy bowiem ludzie decyduj si na wiadomie ze
postpowanie, czuj si uraeni, jeli kto spodziewa si po nich czego dobrego.

Marianna powoli tak przywyka do codziennego bywania, e stao si jej zupenie


obojtne, czy wychodzi, czy zostaje w domu. Przygotowywaa si wic spokojnie i
machinalnie na kady wieczr, cho nigdy nie spodziewaa si zazna przyjemnoci, a czsto
do ostatniej chwili nie wiedziaa nawet, dokd si wybiera.
Jej strj i wygld zewntrzny sta si dla niej tak obojtny, e nie powicaa swojej
toalecie nawet poowy tej uwagi, jak skupiaa na niej starsza panna Steele przez pierwsze
pi minut po spotkaniu. aden szczeg nie uszed jej oczom i ciekawoci; wszystko musiaa
obejrze, o wszystko wypyta, nie spocza, pki nie dowiedziaa si ceny kadej czci
stroju Marianny, potrafiaby lepiej od niej zgadn, ile ma sukien w szafie, i wyranie liczya,
e nim si rozstan, dowie si, ile wydaje tygodniowo na pranie i ile ma rocznie na swoje
wydatki. Tego rodzaju bezczelne pytania koczya zwykle komplementem, ktry, cho w
zaoeniu mia by wyrazem hodu, przyjmowany by przez Mariann jako najwysza
impertynencja. Wiedziaa, e kiedy skoczy si sprawdzanie ceny, jakoci jej sukni, koloru
pantofelkw i rodzaju fryzury, padn nieuniknione sowa: Sowo daj, wyglda pani
strasznie elegancko, na pewno bdzie pani oblega tum kawalerw.
Ten zachcajcy komplement odprowadza j i tym razem do karety brata, do ktrej
wsiady zaraz, gdy zajechaa. Punktualno ta nie posza w smak jej bratowej, ktra pojechaa
przodem do domu owych znajomych liczc, e panny si spni i sprawi kopot czy to jej,
czy to stangretowi.
Wieczr nie przynis nic ciekawego. Towarzystwo, jak zwykle na wieczorach
muzycznych, skadao si w duej czci z ludzi, ktrzy mieli prawdziwe zamiowanie do
muzyki, i z o wiele wikszej czci takich, ktrzy go wcale nie mieli, wykonawcy za byli,
jak zawsze w przekonaniu wasnym i najbliszych przyjaci, najlepszymi kameralnymi
wykonawcami w caej Anglii.
Eleonora ani nie bya muzykalna, ani tego nie udawaa, tote bez adnych ceregieli
odwracaa wzrok od fortepianu za kadym razem, kiedy jej na to przysza ochota, a nie
powstrzymywana nawet obecnoci harfy i wiolonczeli przygldaa si rnym innym
przedmiotom w pokoju. Jednym takim wdrujcym spojrzeniem ogarna w pewnej chwili
grup modych mczyzn, a wrd nich zobaczya tego, ktry mia wykad na temat szkatuek
na wykaaczki w sklepie Graya. Po chwili zauwaya, e spoglda w jej stron i mwi co
poufale do jej brata; ju postanowia zapyta, kim jest w mody czowiek, kiedy obaj zbliyli
si do niej i brat przedstawi jej pana Roberta Ferrarsa.
Modzieniec zwrci si do niej ze swobodn uprzejmoci i wykrci gow w
ukonie, ktry upewni j bardziej dowodnie ni sowa, e jest owym fanfaronem z opisu

Lucy. Dobrze by byo, gdyby jej uczucie do Edwarda opierao si nie tyle na jego zaletach, co
na zaletach jego najbliszej rodziny, wwczas bowiem ten ukon brata musiaby j chyba
dobi, po wszystkich zoliwociach jego matki i siostry. Kiedy si jednak zastanowia nad
odmiennoci tych dwch modych udzi, nie stwierdzia, by zarozumialstwo i pustogowie
jednego kazao jej bezlitonie zapomnie o skromnoci i zacnoci drugiego. Skd si wzia
midzy nimi ta rnica - wyjani jej sam Robert podczas pitnastominutowej rozmowy.
Mwic o bracie, lamentujc nad jego straszn gaucherie, bdc, jego zdaniem, przyczyn,
dla ktrej Edward nie obraca si we waciwym towarzystwie, przypisa to szlachetnie i
bezstronnie nie tyle jakim wrodzonym uomnociom brata, ile nieszczciu, jakim bya
prywatna edukacja. Przecie on sam, nie bdc chyba obdarzony przez natur wikszymi,
bardziej cennymi przymiotami, tylko dziki temu, e uczszcza do szkoy publicznej, umie
swobodnie obraca si wrd ludzi.
- Na moj dusz - doda - sdz, e caa rzecz ma t jedn przyczyn, i czsto
powtarzam to mojej matce, kiedy si o niego martwi. Droga mamo, powiadam, prosz,
nieche si mama uspokoi. Zo dokonao si nieodwracalnie i tylko mama jest za to
odpowiedzialna. Czemu si mama daa przekona naszemu wujowi, sir Robertowi, i oddaa
Edwarda prywatnemu wychowawcy w najbardziej niebezpiecznym okresie jego ycia?
Gdyby go mama posaa do szkoy w Westminster, tak jak mnie, zamiast go posya do pana
Pratta, nigdy by do tego nie doszo. Tak wanie widz ca spraw, a moja matka jest w
peni wiadoma popenionego bdu.
Eleonora nie oponowaa, gdy bez wzgldu na wasne zdanie o wyszoci szk
publicznych, nie moga myle z najmniejsz choby satysfakcj o pobycie Edwarda w
rodzinie pana Pratta.
- Pani mieszka w Devonshire, prawda? - zapyta po chwili. - W wiejskim domku
gdzie koo Dawlish.
Eleonora wyprowadzia go z bdu, jemu za wydawao si wprost zdumiewajce, e
kto moe mieszka w Devonshire nie mieszkajc koo Dawlish. Zoy jej jednak wyrazy
szczerego uznania w zwizku z wyborem domu.
- Jeli o mnie idzie - owiadczy - niezmiernie lubi wiejskie chatki, takie s wygodne,
takie eleganckie. I zawsze mwi, e gdybym mia lec gotwk, kupibym kawaek ziemi i
zbudowabym sobie wiejski domek pod Londynem, gdzie mgbym dojecha gigiem, kiedy
bym tylko zapragn zebra paru przyjaci i si bawi. Kademu, kto si chce budowa,
radz, eby budowa taki domek. Kilka dni temu przyszed do mnie mj przyjaciel, lord
*Gaucherie (fr.) - niezrczno, niezgrabno.

Courtland, proszc o rad i pooy przede mn trzy projekty Bononiego . Miaem


zdecydowa, ktry najlepszy. Mj drogi przyjacielu - powiedziaem Courtlandowi,
wrzucajc natychmiast wszystkie trzy do ognia - nie wybieraj adnego z nich, ale koniecznie
zbuduj sobie wiejsk chatk. I sdz, e tym si skoczy. S ludzie, ktrzy sobie wyobraaj,
e w takim domku nie ma przestrzeni, nie ma wygd, ale to wszystko nieprawda. W zeszym
miesicu byem u mego przyjaciela Elliotta, koo Dartfordu. Lady Elliott chciaa urzdzi
tace. Jakeby to zrobi? - zwrcia si do mnie. - Porad mi, jak to zrobi, przyjacielu. W
tym domku aden pokj nie pomieci dziesiciu par, a gdzie poda kolacj? Natychmiast
zorientowaem si, e mona to zrobi bez najmniejszego trudu, powiedziaem wic: Droga
lady Elliott, prosz si nie niepokoi. Jadalnia pomieci atwo osiemnacie par, stoliki do kart
mona rozstawi w saloniku, bibliotek mona otworzy i przygotowa w niej herbat i inne
napoje, a kolacj mona poda w salonie. Lady Elliott zachwycona bya tym projektem.
Wymierzylimy jadalni i stwierdzilimy, e pomieci akurat osiemnacie par, i wszystko
zostao przygotowane cile wedug moich wskazwek. Widzisz wic, pani, e w gruncie
rzeczy, jeli kto wie, jak si do tego zabra, moe w wiejskiej chatce zazna tych samych
wygd co w najobszerniejszych budynkach.
Eleonora przytakiwaa wszystkiemu, nie uwaaa bowiem, by zasugiwa na
komplement rzeczowego sprzeciwu.
John Dashwood nie wiksz znajdowa przyjemno w muzyce ni jego siostra, tote
myli jego mogy bka si swobodnie. W ten sposb przyszed mu do gowy pomys, z
ktrym wystpi po powrocie do domu, proszc on o aprobat. Zastanowiwszy si nad
pomyk popenion przez pani Dennison, ktra wzia panny Dashwood za ich goci,
doszed do wniosku, e byoby stosowne, zaprosi siostry do nich na okres, w ktrym zajcia
nie pozwalaj pani Jennings zaj si nimi. Wydatek bdzie aden, a niewygody rwnie
znikome. Wraliwe sumienie mwio mu, e ten dowd atencji dla sistr jest niezbdny dla
zdobycia cakowitej pewnoci, i speni dan ojcu obietnic. Fanny bya zaskoczona
propozycj.
- Nie widz, jak by to mona byo zrobi - powiedziaa - nie obraajc lady Middleton,
bo przecie cae dnie spdzaj u niej. Inaczej chtnie bym na to przystaa. Wiesz, em
zawsze gotowa okazywa im wszelkie moliwe wzgldy, czego dowodem, e zabraam je
dzi wieczr. Ale s przecie gomi lady Middleton. Jake ja mog prosi, eby stamtd
poszy?
M jej zauway unienie, e te zastrzeenia nie wydaj mu si istotne. - Spdziy ju
*Joseph Bononi (1739 - 1808) - znany architekt.

tam cay tydzie i lady Middleton nie moe mie im za ze, jeli tyle samo czasu spdz u
bliskiej rodziny.
Fanny zastanowia si chwil, po czym podja ze wie si:
- Moje serce, zaprosiabym je najchtniej, gdyby to byo w mojej mocy. Ale wanie
podjam decyzj, e zaprosz do nas na kilka dni panny Steele. To dobrze wychowane, mie
dziewczta, sdz, e nale im si pewne wzgldy, jako e ich wuj tak si Edwardowi
zasuy. Moemy zaprosi twoje siostry innego roku, ale panny Steele, by moe, nigdy ju
nie przyjad do Londynu. Na pewno je polubisz, a waciwie lubisz je ju teraz, mamusia tak
samo, a nasz Harry wprost przepada za nimi!
Pan Dashwood da si przekona. Dostrzeg konieczno natychmiastowego
zaproszenia panien Steele, a sumienie uspokoi postanowieniem, e zaprosi siostry w
przyszym roku; podejrzewa te sprytnie, e w przyszym roku zaproszenie bdzie zbdne,
gdy Eleonora przyjedzie do Londynu jako ona pukownika Brandona, a Marianna jako ich
go.
Fanny ucieszona, e jej si udao wybrn z kopotu, i dumna, e szybka orientacja
podsuna jej wyjcie, napisaa nastpnego dnia do Lucy, zapraszajc j wraz z siostr na
kilka dni na Harley Street, kiedy tylko lady Middleton bdzie si moga z nimi rozsta. To
wystarczyo; Lucy miaa teraz rzetelne i uzasadnione podstawy do radoci. Doprawdy, mona
by sdzi, e sama pani Dashwood robi wszystko, by jej pomc; karmi jej nadziej, sprzyja
jej zamiarom! Sposobno przebywania z Edwardem i jego rodzin bya dla interesw Lucy
wprost decydujca, a nadto c to dla niej za satysfakcja otrzyma podobne zaproszenie!
adna wdziczno nie moe by za to zbyt wielka, aden popiech nie wystarczy. Okazao
si natychmiast, e pobyt u lady Middleton, ktrego dugo nie bya dotychczas okrelona,
mia od pocztku trwa tylko dwa dni.
Zobaczywszy licik bratowej, ktry zosta jej pokazany w dziesi minut po przyjciu,
Eleonora zacza po raz pierwszy podziela w pewnym stopniu nadzieje Lucy. Takie
wiadectwo niebywaych wzgldw, zoone po tak krtkiej znajomoci, dowodzio, e
yczliwo dla niej wyrosa z czego wicej ni tylko z niechci do Eleonory, i e czas i
odpowiednia ukadno mog jeszcze doprowadzi Lucy do celu. Podbia ju swymi
pochlebstwami dumn lady Middleton i wkrada si w serce pani Dashwood, a takie
osignicia rokoway wielkie dokonania.
Panny Steele przeniosy si na Harley Street, a wszystko, co dochodzio uszu
Eleonory, wiadczyo o ich rosncym wpywie i kazao oczekiwa wielkiego ewenementu. Sir
John, ktry kilka razy je odwiedza, opowiada, e okazywane im wzgldy zwracaj uwag

kadego. Pani Dashwood powiada, e jeszcze adne mode panny tak bardzo jej si nie
podobay, ofiarowaa kadej po igielniczce, zrobionej przez jak emigrantk, zwracaa si do
Lucy po imieniu i nie wiedziaa, doprawdy, czy bdzie si moga kiedykolwiek z nimi
rozsta.

ROZDZIA XXXVII
Pod koniec drugiego tygodnia pani Palmer czua si tak dobrze, e matka nie uwaaa
za konieczne powica jej caego swego czasu. Zadowolia si jedn czy dwoma wizytami u
crki w cigu dnia i powrcia do wasnego domu i wasnego trybu ycia, w ktrym panny
Dashwood gotowe byy natychmiast wzi, jak poprzednio, udzia.
Trzeciego czy czwartego dnia po tym powrocie do dawnego porzdku pani Jennings,
wracajc ze zwykej porannej wizyty u pani Palmer, wpada do salonu, a wyraz jej twarzy
wiadczy, e ma do powiedzenia co doniosego i niezwykego; nim Eleonora, ktra tam
siedziaa sama, zdya si otrzsn z oszoomienia, zacna dama usprawiedliwia cakowicie
wstrzs, jaki wywoaa swoim wejciem.
- Wielki Boe, czy ju syszaa nowiny, moja droga?
- Nie, prosz pani. A co si stao?
- Co strasznie dziwnego! Ale opowiem ci wszystko. Kiedy przyszam do Palmerw,
zastaam Charlott w panice, bya pewna, e dziecko jest chore. May paka, marudzi, by
cay w pryszczach. Spojrzaam tylko na niego i zaraz powiedziaam: Moja droga, to nic
innego, jak zwyka wysypka niemowlca. Pielgniarka powiedziaa to samo, ale Charlotta
wci si niepokoia, posano wic po doktora Donavana. Na szczcie wanie wychodzi z
Harley Street i mg przyj natychmiast. Zaraz obejrza maego i stwierdzi, e to nic innego,
jak niemowlca wysypka, wic Charlotta si uspokoia. Ale kiedy ju si wybiera w drog,
przyszo mi do gowy, sama nie wiem skd, eby go spyta, czy nie ma jakich wieych
nowinek. Na to on zacz si gupio umiecha i robi miny, potem spowania, no, jednym
sowem wyglda, jakby co wiedzia. Wreszcie wydusi szeptem: Poniewa obawiam si, e
do uszu modych dam, bdcych pod pani opiek, mog doj przykre wiadomoci o
zasabniciu ich bratowej, uwaam za wskazane poinformowa pani, i nie ma powanych
powodw do obaw. Mam nadziej, e pani Dashwood szybko wrci do zdrowia.
- Co?! Czyby Fanny zachorowaa?
- Zadaam sowo w sowo takie samo pytanie, moja droga! O, Boe, czyby pani
Dashwood zachorowaa? No i wtedy bomba pka - mwic krtko i niczego nie owijajc w
bawen, z tego, czego si mogam dowiedzie, sprawa wyglda tak. Ot pan Edward
Ferrars, wanie ten mody czowiek, ktrego ci artem wymawiaam, moja droga (ale po tym,
co teraz wiem, jestem bardzo, ale to bardzo rada, e nigdy nie byo w tym dba prawdy),
ot okazuje si, e ten pan Edward Ferrars jest od ponad roku zarczony z moj kuzynk
Lucy. Ot, prosz, moja droga, co ty na to! I nikt, ale to nikt o tym nie wiedzia, oprcz Anny!

Uwierzyaby, e co podobnego jest moliwe? Trudno si dziwi, e si sobie nawzajem


spodobali, ale e sprawy zaszy a tak daleko i nikt niczego nie podejrzewa! To
zdumiewajce! Tak si zoyo, em nigdy ich nie widziaa razem, inaczej na pewno bym si
wszystkiego domylia. No wic, utrzymywali to w sekrecie ze strachu przed pani Ferrars i
ani ona, ani twj brat czy bratowa nie podejrzewali niczego, ale to zupenie niczego a do
dzisiejszego ranka, kiedy to biedna Anna, ktra, jak wiesz, jest poczciwa, ale prochu nie
wymyli, ze wszystkim si wygadaa. Mj Boe, mylaa, przecie oni tak strasznie lubi
Lucy, na pewno nie bd jej przeciwni. No i posza do twojej bratowej, ktra akurat siedziaa
sama przy pracy nad kilimkiem, nie przypuszczajc nawet, co za chwil usyszy, bo wanie
przed picioma minutami mwia swojemu bratu o zamierzonym przez ni mariau pana
Edwarda z crk jakiego lorda, zapomniaam jakiego. Moesz wic sobie wyobrazi, znajc
jej dum i prno, co to by dla niej za cios. Zaraz dostaa ostrego ataku histerii i zacza tak
wrzeszcze, e a to usysza twj brat, ktry siedzia na dole w swojej garderobie i wanie
mia pisa list do rzdcy na wsi. No wic, zaraz pobieg na gr, a tam zobaczy okropn
scen, bo przed nim przysza Lucy, nie majc o niczym pojcia. Biedaczka, jake jej
wspczuj! Bo trzeba powiedzie, e bardzo si brzydko wobec niej zachowano. Twoja
bratowa zacza na ni krzycze jak nieprzytomna i doprowadzia j w kocu do omdlenia.
Anna upada na kolana i okropnie pakaa, a twj brat chodzi po pokoju i powiada, e nie
wie, co robi. Jego ona owiadczya, e Anna i Lucy nie mog ani chwili duej przebywa
pod jej dachem, a wtedy twj brat musia te pa na kolana i baga, eby im pozwolia
chocia si spakowa. Na to ona znowu dostaa histerii, a on si tak przestraszy, e posa po
doktora Donavana, ktry przyszed i widzia to cae zamieszanie. Powz sta przed drzwiami,
a moje kuzynki wanie wychodziy, kiedy on wchodzi do domu, biedna Lucy, powiada, w
takim stanie, e ledwie powczya nogami, a Anna nie w lepszym. Okropnie mnie ta twoja
bratowa irytuje i z caego serca pragn, eby wbrew niej ten maria doszed do skutku. Mj
Boe, c to za straszne przeycie dla pana Edwarda! eby tak lekcewaco potraktowa jego
ukochan! Powiadaj, e on wiata za ni nie widzi, no i susznie! Wcale bym si nie
zdziwia, gdyby wpad w straszn pasj... a doktor Donavan te tego nie uwaa za
wykluczone. Ujadalimy si z nim do syta i omwilimy ca spraw, a najlepsze, e on
wrci na Harley Street, eby by pod rk, kiedy zawiadomi o wszystkim pani Ferrars, bo
posali po ni zaraz po wyjedzie moich kuzynek, a twoja bratowa przypuszczaa, e matka
te zaraz wpadnie w histeri, niech sobie wpada, dobrze jej tak! Nie al mi ani jednej, ani
drugiej. Nie lubi ludzi, ktrzy przywizuj tak wielk wag do pienidzy i stanowisk. Nie ma
adnego powodu, dla ktrego Lucy i pan Edward nie mieliby si pobra, bo pewna jestem, e

pani Ferrars sta na to, eby zapewni synowi dostatni byt, a chocia Lucy nie ma prawie
nic, potrafi z wikszym ni ktokolwiek poytkiem wykorzysta kadego pensa. I gdyby pani
Ferrars data mu choby piset funtw rocznie, ona by z tego ya tak, jak inni z omiuset.
Boe wielki, jak wygodnie mogliby si urzdzi w takim maym domku wiejskim, jak wasz...
albo nieco wikszym... dwie pokojowe i dwch sucych, a myl, e mogabym im pomc
w znalezieniu pokojowej, bo moja Betty ma siostr, ktra jest teraz bez zajcia i byaby dla
nich akurat w sam raz.
Tu pani Jennings przerwaa, a e Eleonora miaa do czasu, by zebra myli, zdoaa
odpowiedzie i skomentowa ca t spraw tak, jak mona si tego byo spodziewa.
Szczliwa bya, e pani Jennings nie podejrzewaa jej w tym wypadku o osobiste
zainteresowanie, e przestaa sobie wyobraa, i czy j z Edwardem uczucie (zreszt
ostatnio ju chyba tak nie mylaa), a nade wszystko rada bya z nieobecnoci Marianny,
moga wic rozmawia o wydarzeniu bez zakopotania i wyda opini, jak sdzia,
bezstronn, o zachowaniu poszczeglnych osb.
Nie potrafia odpowiedzie sobie na pytanie, czego si sama po tym wszystkim
spodziewa, cho staraa si usilnie odpdzi myl, e sprawa moe si ostatecznie skoczy
czym innym ni maestwem Edwarda i Lucy. Chciaaby bardzo usysze, co powie i
uczyni pani Ferrars, cho nie miaa wtpliwoci co do jej nastawienia, a jeszcze bardziej bya
ciekawa, jak si zachowa Edward. Dla niego miaa ogromne wspczucie, dla Lucy - bardzo
niewielkie, i to wymuszone, dla pozostaych - ani cienia.
Poniewa pani Jennings nie potrafia mwi o niczym innym, stao si oczywiste, e
trzeba przygotowa Mariann do rozmw na ten temat. Naley jak najszybciej zdj jej uski
z oczu i zapozna z prawd tak, by potrafia sucha cudzych komentarzy, nie zdradzajc si z
trosk o siostr i niechci w stosunku do Edwarda.
Eleonor czekao przykre zadanie. Musiaa pozbawi siostr jej najwikszej
pociechy... Powiedzie o Edwardzie to, co, jak si obawiaa, zniweczy jej dobre o nim
mniemanie, sprawi, e podobiestwo sytuacji, w jakich si obie znalazy, z pewnoci kae
modej pannie ponownie przeywa wasny zawd. Lecz to zadanie, cho przykre, musiao
by wykonane, Eleonora pospieszya wic na gr.
Nie pragna wystpowa w roli cierpitnicy czy rozwodzi si nad swymi
przeyciami, chyba e po to, by bl i opanowanie, jakie sobie narzucia od chwili, kiedy si
dowiedziaa o zarczynach Edwarda, stay si dla Marianny wskazwk. Opowiedziaa jej
wszystko jasno i prosto, a cho nie moga si wyzby przejcia, mwia bez gwatownego
wzruszenia czy wybuchw rozpaczy... Wyrczya j w tym Marianna, ktra suchaa z

przeraeniem i pakaa rozpaczliwie. Eleonora musiaa wic gra rol pocieszycielki nie tylko
w cudzych smutkach, ale i w swoich wasnych; zapewnia skwapliwie, e jest zupenie
spokojna, i z ca powag staraa si oczyci Edwarda z wszelkich zarzutw prcz
lekkomylnoci i nierozwagi.
Ale przez pewien czas Marianna nie chciaa da wiary ani jednemu, ani drugiemu.
Edward wydawa si jej taki sam jak pan Willoughby, a e Eleonora kochaa go najszczerzej,
nie mona byo przypuci, by mniej od siostry cierpiaa. Jeli idzie o Lucy Steele, uwaaa j
za tak niesympatyczn osob, tak cakowicie niezdoln do pozyskania uczucia rozumnego
mczyzny, e z pocztku nie moga uwierzy w dawniej powzity sentyment, a potem nie
moga mu go wybaczy. Nie chciaa nawet przyzna, i by on cakiem naturalny, a Eleonora
uya wreszcie jedynego skutecznego argumentu - stwierdzia, e lepiej zna si na ludziach.
Pierwsza wiadomo ograniczaa si do stwierdzenia, e Edward i Lucy s zarczeni i
od jak dawna. Ju w tym momencie uczucia Marianny doszy do gosu, uniemoliwiajc
przekazywanie jej dalszych szczegw. Przez pewien czas mona byo tylko agodzi jej
rozpacz, pomniejszajc obawy, i ucisza gniew. Pierwsze pytanie, ktre zadaa, a ktre
wymagao dalszych wyjanie, brzmiao:
- Od jak dawna wiedziaa o tym, Eleonoro? Czy on napisa do ciebie?
- Od czterech miesicy. Kiedy Lucy przyjechaa do Barton Park w listopadzie,
powiedziaa mi w zaufaniu o swoich zarczynach.
Na te sowa oczy Marianny wyraziy niewysowion zdumienie. Wreszcie
wybuchna:
- Cztery miesice! Wiedziaa o tym od czterech miesicy!
Eleonora przytakna.
- Przez cay ten czas, kiedy wspieraa mnie w moim nieszczciu, to leao ci
ciarem na sercu! A ja ci wyrzucaam, e szczliwa!
- Nie byoby waciwe, by wanie wtedy dowiedziaa si, jak bardzo si mylisz.
- Od czterech miesicy! - powtrzya Marianna. - Taka spokojna! Taka pogodna! Co
ci dawao siy?
- Poczucie, e speniam mj obowizek. Obiecaam Lucy, e zachowam jej zwierzenia
w sekrecie, byam wic zobowizana nie zdradzi si ani sowem. Byam rwnie
zobowizana wobec mojej rodziny i przyjaci - nie miaam prawa wzbudza w nich
niepokoju, ktrego nie mogabym umierzy.
Na Mariannie zrobio to due wraenie.
- Czsto pragnam wyprowadzi z bdu ciebie i mam - cigna Eleonora - i kilka

razy nawet prbowaam, ale nie mogam was przekona, nie amic danego sowa.
- Cztery miesice! A przecie go kochaa!
- Tak. Ale kochaam nie tylko jego. Drogi mi by rwnie spokj innych i rada byam
oszczdzi im wiadomoci mojego cierpienia. Teraz mog o tym mwi i myle bez
szczeglnego przejcia. Nie chc, eby si mn gryza. Zapewniam ci, e mnie to ju tak
mocno nie boli. Mam wiele argumentw na pociech. Wiem, e nikogo nie zawiodam swoj
nierozwag, e nikogo nie obarczaam wasnym cierpieniem. Nie oskaram Edwarda o pody
postpek. ycz mu szczcia, a jestem pewna, i zawsze bdzie spenia swj obowizek,
przypuszczam wic, e cho teraz moe mie troch alu w sercu, bdzie jeszcze kiedy
szczliwy. Lucy nie braknie rozsdku, a na takim gruncie mona zbudowa wiele dobrego. A
poza tym, Marianno, poza wszystkim, co takie jest urzekajce w idei jednej, dozgonnej
mioci, mimo wszystkie pikne sowa o tym, e nasze szczcie moe zalee wycznie od
jednej tylko osoby... nie znaczy... nie jest waciwe... nie jest moliwe... eby tak byo.
Edward oeni si z Lucy, oeni si z kobiet przewyszajc rozumem i urod poow kobiet
na wiecie. Czas i przyzwyczajenie ka mu zapomnie, e kiedykolwiek myla o kim, kto
j z kolei przewysza.
- Jeli tak uwaasz - powiedziaa Marianna - jeli utrat kogo najdroszego mona tak
atwo powetowa, moe mniej naley si dziwi twojemu spokojowi i opanowaniu. Nietrudno
mi je teraz wytumaczy.
- Rozumiem. Nie sdzisz, bym kiedykolwiek wiele czua. Suchaj, Marianno, przez
cztery miesice ta wiadomo ciya mi na sercu, a nie miaam nikogo, z kim mogabym si
ni podzieli. Wiedziaam, e gdybym wam wszystko powiedziaa, odczuybycie to
ogromnie bolenie, a przecie nie miaam monoci przygotowa was ani troch na ten cios.
Zostao mi to powiedziane... w jaki sposb zostaa mi ta wiadomo wtoczona si... przez t
wanie osob, ktrej wczeniejsze zarczyny zniweczyy wszystkie moje nadzieje... i zostao
mi to powiedziane, jak mylaam, z triumfem. Musiaam wic stumi podejrzenia tej osoby,
starajc si przybra pozory obojtnoci w sprawie najgbiej mnie dotyczcej... Musiaam to
robi nieraz. Musiaam wysuchiwa bez koca jej triumfalnych uniesie... jej nadziei.
Wiedziaam, e zostaam z Edwardem rozdzielona na zawsze, nie usyszawszy nic, ale to nic,
co mogoby sprawi, bym mniej pragna z nim zwizku... Nic nie wiadczyo o jego
niegodziwoci, o obojtnoci w stosunku do mnie... Musiaam stawi czoo niechci jego
siostry, znosi ubliajce zachowanie jego matki, musiaam cierpie kar za moje uczucie, nie
otrzymujc nic w zamian... A wszystko to dziao si w czasie, kiedy, jak dobrze to wiesz,
miaam jeszcze inne zgryzoty... Jeli uwaasz, e jestem w ogle zdolna co odczuwa,

musisz przyzna, e cierpiaam. Spokj wewntrzny, jaki narzuciam sobie teraz w stosunku
do tej sprawy, pociecha, jak skonna jestem dzi przyj, to wszystko skutki cigych,
niezmordowanych wysikw, to nie przyszo z niczego... To z pocztku nie dawao ulgi. Nie,
Marianno. Gdybym wtedy nie musiaa milcze, nic nie mogoby mnie powstrzyma, nic,
nawet powinno wobec najbliszych, od okazania jawnie, jak bardzo jestem nieszczliwa.
Marianna bya pokonana.
- Och, Eleonoro - zawoaa - teraz powinnam si znienawidzi do koca ycia! Jaka
ja byam dla ciebie poda! Dla ciebie, ktra mi bya jedyn pociech, ktra wspieraa mnie
cierpliwie w moim nieszczciu! I tak okazaam ci wdziczno! I w ten tylko sposb
potrafiam ci si odpaci! Prbowaam odmwi ci zalet, bo tak oczywicie ujawniay moje
saboci!
Po tych wyznaniach przysza kolej na najczulsze sowa. W tym stanie ducha Marianna
przyrzeka Eleonorze wszystko, czego zadaa. Obiecaa wic nie okazywa nigdy ani cienia
goryczy, mwic z kimkolwiek o tej sprawie... Obiecaa, e przy spotkaniu z Lucy nie zdradzi
niczym, e jeszcze bardziej jej teraz nie lubi... a jeli los kiedykolwiek zetknie je z Edwardem,
bdzie dla niego tak samo jak dotychczas serdeczna. Wielkie to byy ustpstwa, kiedy jednak
Marianna uznaa swj bd, wszystko wydawao jej si niedostatecznym zadouczynieniem.
Spenia do podziwienia obietnic dyskrecji. Wysuchaa tego, co pani Jennings miaa
jej do powiedzenia, nie zmieniwszy wyrazu twarzy, nie zaprzeczywszy jej ani razu, i
trzykrotnie powtrzya gono: Tak, prosz pani. Suchaa jej zachwytw nad Lucy,
przenoszc si jedynie z krzesa na krzeso, a kiedy pani Jennings mwia o uczuciu Edwarda,
dostaa tylko skurczu garda. Eleonora, widzc heroiczne wysiki siostry, sama czua si
niemal zdolna do wszystkiego.
Nastpny dzie podda je nowej prbie, przyszed bowiem ich brat, by z powan
min omwi z siostrami okropne wydarzenie oraz powiadomi je o stanie zdrowia ony.
- Syszaycie zapewne - rozpocz uroczycie natychmiast, gdy usiad - o potwornym
odkryciu, jakiego dokonalimy wczoraj pod wasnym dachem?
Potwierdziy to spojrzeniem; chwila bya zbyt straszna na sowa.
- Bratowa wasza - cign - przeya to bardzo ciko. Pani Ferrars rwnie. Krtko
mwic, dom nasz by scen skomplikowanej tragedii... Mam jednak nadziej, e burza
minie, nie obaliwszy nikogo z nas. Biedna Fanny! Cierpiaa wczoraj cay dzie na histeri.
Nie chc jednak zbytnio was przeraa. Donavan powiada, e nie widzi powanych powodw
do obaw. Jest zdrowej konstytucji i ma niezwykle siln wol. Zniosa to wszystko z anielskim
mstwem. Powiada, e nigdy ju w yciu nie bdzie o nikim dobrze mylaa, a trudno si

temu dziwi po takim zawodzie! Po takiej niewdzicznoci za okazan dobro i zaufanie!


Przecie zaprosia te mode panny do domu jedynie z anielskiego serca, tylko dlatego, e
uwaaa, i nale im si pewne wzgldy, e to nieszkodliwe, dobrze wychowane dziewczta,
ktre jej bd miymi towarzyszkami, inaczej zaprosilibymy ciebie i Mariann na czas, kiedy
droga wasza przyjacika bdzie pielgnowa crk. I tak dosta nagrod! O ile byoby
lepiej - powiada biedna Fanny z najwiksz czuoci - ebymy zaprosili twoje siostry
zamiast nich!
Tu przerwa, by usysze podzikowania, a otrzymawszy je, mwi dalej:
- Trudno opisa, co wycierpiaa nieszczsna pani Ferrars, kiedy Fanny wszystko jej
powiedziaa! Czy moga przypuci, e podczas gdy ona powodowana najczulszym
matczynym uczuciem szykuje mu najlepszy maria, on jest sekretnie zarczony z jak inn?
Nigdy jej takie przypuszczenie w gowie nie postao. Jeli podejrzewaa u niego skonno do
jakiej innej osoby, to z pewnoci nie w tym kierunku! Tutaj - powiedziaa - mogam si
najmniej spodziewa niebezpieczestwa. Jake ona to strasznie przeya! Zaczlimy jednak
radzi, co robi, i wreszcie moja teciowa postanowia posa po Edwarda. Przyszed. Przykro
mi opowiada, co byo dalej. Na nic si zdao to, co powiedziaa pani Ferrars, by go nakoni
do zerwania zarczyn, ani to, co ja powiedziaem, wspierajc jej argumenty, na nic rwnie
bagania Fanny. Zlekceway wszystko: i obowizki, i uczucie. Nigdy nie mylaem, e
Edward jest uparty, taki bez serca. Matka przedstawia mu swoje wielkoduszne plany,
powiedziaa, e jeli polubi pann Morton, przepisze na niego majtno w hrabstwie
Norfolk, ktra, po potrceniu podatku ziemskiego, przynosi na czysto dobre tysic funtw
rocznie, a kiedy sprawa zacza le wyglda, posuna si nawet do tysica dwustu funtw i
jednoczenie podkrelia, i jeli bdzie obstawa przy tym mezaliansie, znajdzie si w
skrajnym ubstwie. Dwa tysice funtw, jakie posiada, bd caym jego majtkiem, ona
nigdy ju nie zechce go widzie i tak bdzie jej daleka ch udzielenia mu pomocy, e gdyby
pragnc powikszy dochody, j si jakiego zawodu, matka uczyni wszystko, by mu
przeszkodzi w jakichkolwiek w tym zawodzie postpach.
Tu Marianna, ktr rozpierao oburzenie, klasna w rce woajc: - Wielki Boe, czy
to moliwe!
- Susznie si dziwisz, Marianno - odpar jej brat - e jego upr osta si wobec takich
argumentw. Twoje zdumienie jake jest oczywiste.
Marianna ju chciaa mu odpowiedzie, kiedy przypomniaa sobie dan obietnic i
zamilka.
- Wszystko to - cign pan Dashwood - nie przynioso adnych skutkw. Edward

mwi niewiele, ale to, co powiedzia, brzmiao bardzo stanowczo. Nic nie skoni go do
zerwania zarczyn. Ma zamiar przy nich trwa bez wzgldu na cen, jak bdzie musia
zapaci.
- Wobec tego - zakrzykna pani Jennings szczerze i otwarcie, gdy nie moga ju
duej zachowa milczenia - wobec tego postpi jak uczciwy czowiek! Bardzo pana
przepraszam, ale gdyby si zachowa inaczej, uwaaabym go za ajdaka. Jak pan dobrze wie,
mnie te co czy z t spraw, bo Lucy Steele to moja kuzynka, i powiadam, nie ma lepszej
dziewczyny na wiecie. Zasuguje na dobrego ma jak mao ktra.
John Dashwood zdumia si ogromnie, ale e z usposobienia by spokojny i nieatwo
go byo sprowokowa, a nadto nigdy nie chcia obrazi nikogo, a zwaszcza osoby majtnej,
przeto odpar bez najmniejszego oburzenia:
- Nigdy w yciu nie odezwabym si bez szacunku o kimkolwiek z twojej, pani,
rodziny. Panna Steele jest osob zasugujc, myl, ze wszech miar na szacunek, ale rozumie
pani, e jeli idzie o obecny przypadek, zwizek jest niemoliwy. Moe te, wszystko razem
wziwszy, dosy s niezwyke te sekretne zarczyny z podopiecznym wuja, synem kogo tak
bardzo majtnego. Krtko mwic, nie mam zamiaru krytykowa zachowania osoby, ktr
askawa pani otacza wzgldami. Wszyscy yczymy jej wiele szczcia, a postpowanie pani
Ferrars w caej tej sprawie jest takie, jakie obraaby w podobnych okolicznociach kada
matka sumiennie wypeniajca swe obowizki. Jest to zachowanie godne i wielkoduszne.
Edward wybra swj los, a obawiam si, e bdzie to zy los.
Marianna westchna, podzielajc jego obawy, a Eleonorze cisno si serce na myl
o Edwardzie, stawiajcym czoo grobom matki dla kobiety, ktra nie moga by mu za to
nagrod.
- Jak to si wszystko skoczyo? - spytaa pani Jennings.
- Przykro mi mwi, droga pani, ale skoczyo si bardzo bolesnym zerwaniem.
Matka wyrzeka si Edwarda na zawsze. Opuci wczoraj jej dom, ale dokd si uda i czy jest
jeszcze w Londynie, tego nie wiem, gdy, rzecz jasna, my si nie moemy o to dopytywa.
- Biedak! I co z nim bdzie?
- Ot, wanie, co bdzie, bardzo to przygnbiajce pytanie. Urodzony z takimi
widokami na bogactwo] Trudno sobie wyobrazi bardziej poaowania godn sytuacj.
Procenty od dwch tysicy funtw - czy mona z tego wyy? A kiedy si w dodatku
pomyli, e gdyby nie jego wasne szalestwo, mgby za trzy miesice mie dwa i p
tysica rocznego przychodu (bo panna Morton ma trzydzieci tysicy), to doprawdy, trudno
sobie wyobrazi wiksze nieszczcie. Wszyscy musimy mu wspczu, tym bardziej e

pomc mu nie jestemy w stanie.


- Biedak! - powtrzya pani Jennings. - Ja tam najserdeczniej ofiarowaabym mu
mieszkanie i utrzymanie pod moim dachem i jak go tylko spotkam, zaraz mu to zaproponuj.
Nie wypada, eby mieszka teraz na wasny koszt gdzie w najtych pokojach czy gospodach.
Eleonora podzikowaa jej w gbi serca za dobro dla Edwarda, cho nie moga
powstrzyma umiechu syszc, w jak zostaa ubrana form.
- Gdyby wobec samego siebie postpi tak, jak wszyscy jego najblisi chcieli postpi
wobec niego - oznajmi John Dashwood - nie znalazby si w tej sytuacji i niczego by mu nie
brakowao. Ale obecnie nikt nie jest w stanie mu pomc. A szykuje si co jeszcze gorszego matka jego, pod wpywem zrozumiaych uczu, postanowia natychmiast przepisa na
Roberta majtek, ktry staby si wasnoci Edwarda, gdyby speni jej warunki. Zostawiem
j, wychodzc, z prawnikiem, z ktrym to omawiaa.
- No c - powiedziaa pani Jennings - to jej zemsta. Kady ma swoje sposoby. Ale ja
tam bym nie potrafia dawa majtku jednemu synowi tylko dlatego, e drugi mi dojad.
Marianna wstaa i zacza chodzi po pokoju.
- Czy moe by co gorszego dla czowieka ni wiadomo, e modszy brat wchodzi
w posiadanie majtku, ktry mgby stanowi jego wasno? - cign John. - Biedny
Edward! Szczerze mu wspczuj!
Po kilku jeszcze minutach podobnych wynurze pan John Dashwood zakoczy
wizyt i zapewniwszy wielokrotnie siostry, i jego zdaniem Fanny naprawd nie zagraa
prawdziwe niebezpieczestwo i e mog by o ni spokojne - wyszed, zostawiajc trzy damy
cakowicie w tym wypadku zgodne w swych pogldach co do postpowania pani Ferrars,
pastwa Dashwoodw i Edwarda.
Natychmiast, gdy brat wyszed z pokoju, Marianna wybuchna tak gwatownym
oburzeniem, e Eleonora nie moga, a pani Jennings nie uwaaa w ogle za wskazane
zachowywa rezerwy i trzy panie zjednoczyy si w ostrym potpieniu towarzystwa z Harley
Street.

ROZDZIA XXXVIII
Pani Jennings wynosia pod niebiosa postpowanie Edwarda, ale tylko Eleonora i
Marianna znay prawdziw warto jego decyzji. Tylko one wiedziay, jak niewielk mia
ochot wypowiedzie posuszestwo matce, jak znikom, oprcz wiadomoci uczciwego
postpowania, otrzymywa nagrod za utrat majtku i przyjaci. Eleonora chlubia si jego
prawoci, a Marianna wybaczya mu z litoci wszystkie przewiny, rozumiejc, jak drogo za
nie paci. Lecz chocia publiczne ujawnienie jego zarczyn przywrcio midzy siostrami
dawne zaufanie, nie lubiy podejmowa tego tematu, bdc sam na sam. Eleonora unikaa go
z zasady, gdy arliwe, pene przekonania zapewnienia Marianny, i Edward kocha j w
dalszym

cigu,

potwierdzay

jej

wasne

przypuszczenia,

ktre

usiowaa

sobie

wyperswadowa. Mariann za odesza wkrtce odwaga do zaczynania rozmw, po ktrych


zawsze budzi si w niej al do samej siebie, gdy prowadziy nieuchronnie do porwnania jej
zachowania z zachowaniem Eleonory.
Widziaa teraz bardzo wyranie ow rnic, lecz wbrew nadziejom siostry nie
skonio jej to bynajmniej do pracy nad sob i wysikw. Wci wyrzucaa sobie, e nigdy nie
usiowaa postpowa inaczej, ale byy to wszystko mki skruchy, bez nadziei na popraw.
Tak bardzo osaba na duchu, e wci sobie wyobraaa, i wszelki wysiek nie ley w jej
moliwociach, co pogbiao tylko jej przygnbienie.
Przez kilka dni nie dochodziy ich adne nowiny o tym, co si dzieje na Harley Street
czy w Bartlet's Buildings. Miay jednak dostatecznie duo wiadomoci, by pani Jennings bya
wci zajta przekazywaniem ich dalej i nie potrzebowaa rozglda si za nowymi. Mimo to
postanowia jak najpieszniej zobaczy si z kuzynkami, niosc im pocieszenie w zamian za
gar nowinek, i dawno by to zrobia, gdyby nie powstrzymywaa jej niezwyka liczba
odwiedzajcych.
Na trzeci dzie po wizycie Johna Dashwooda zawitaa pikna, soneczna pogoda,
ncc tumy do Ogrodw Kensingtoskich, cho by dopiero drugi tydzie marca. Pani
Jennings z Eleonor znalazy si wrd spacerowiczw, Marianna jednak wolaa zosta w
domu, ni ukazywa si w publicznym miejscu, dowiedziaa si bowiem o przyjedzie
pastwa Willoughbych do Londynu i baa si, e ich spotka.
Natychmiast po wejciu do Ogrodw przyczyli si do nich bliscy znajomi pani
Jennings, a Eleonora wcale nie aowaa, e zaabsorbowali ca uwag jej towarzyszki, gdy
moga sobie pozwoli na chwil spokojnych rozmyla. Nie spotkaa pastwa Willoughbych,
nie spotkaa Edwarda i przez pewien czas jeszcze nie spotkaa nikogo, wesoego czy

smutnego, kto by j zainteresowa. Lecz w pewnej chwili, ku swojemu zdziwieniu, zobaczya


zbliajc si starsz pann Steele, ktra z niemiaym spojrzeniem wyrazia rado, e je
widzi, a zachcona niezmiernie yczliwym powitaniem pani Jennings, zostawia na chwil
swoje towarzystwo i przyczya si do nich. Pani Jennings szepna zaraz Eleonorze:
- Wycignij z niej, co tylko si da, moja kochana. Ona ci wszystko powie, wystarczy
zapyta. Widzisz, e nie mog zostawi pani Clarke samej.
Szczliwie i dla pani Jennings, i Eleonory, starsza panna Steele skonna bya mwi i
bez pyta, inaczej bowiem niczego by si nie dowiedziay.
- Takam rada, e ci, pani, widz - mwia panna Steele, biorc poufale Eleonor pod
rk - bo niczego tak nie pragnam, jak spotkania z tob. - Po czym zniya gos: - Pewno
pani Jennings ju wszystko wie. Czy bardzo si gniewa?
- Na pewno nie na pani.
- To dobrze. A lady Middleton? Czy ona si gniewa?
- Nie wyobraam sobie, aby to byo moliwe.
- Potwornie si ciesz. Wielkie nieba! Co ja przeszam! Nigdy jeszcze nie widziaam
Lucy tak rozzoszczonej! Najpierw zaklinaa si, e do koca ycia nie odwiey mi
czepeczka nowymi zdobieniami i w ogle nic dla mnie nie zrobi, ale teraz ju si uspokoia i
jestemy w dobrej komitywie, jak dawniej. Ot, widzisz, pani, zrobia mi to wizanie do
kapelusza i wczoraj wieczr wsuna mi tu jeszcze piro. No, prosz, te bdziesz si ze mnie
miaa! Czemu nie miaabym nosi rowych wstek? A c mnie obchodzi, e to ulubiony
kolor doktora! Jeli o mnie idzie, nigdy bym si tego nie domylia, gdyby przypadkiem sam
nie powiedzia. Moje kuzynki tak si ze mnie okropnie namiewaj! Doprawdy, czasem w ich
obecnoci nie wiem, gdzie oczy podzia.
Myli jej odbiegy ku sprawie, w ktrej Eleonora nie miaa nic do powiedzenia,
szybko wic uznaa za stosowne wrci do poprzedniego tematu.
- No wic, widzisz, pani - mwia triumfalnie - mog sobie ludzie gada, co im lina
na jzyk przyniesie, e pan Ferrars wypar si zarczyn z Lucy, a tymczasem nic podobnego,
wcale si nie wypar, zapewniam pani. To wstyd, eby rozsiewa takie plotki. Choby nawet
sama Lucy to mylaa, nikt nie mia prawa gada o tym jako o rzeczy pewnej.
- Zapewniam pani, em nigdy nie syszaa nawet podobnej wzmianki - uspokoia j
Eleonora.
- Naprawd? No, ale ludzie tak mwili, wiem dobrze, i to wielu. Panna Godby
powiedziaa pannie Sparks, e nikt przy zdrowych zmysach nie moe przypuszcza, eby pan
Ferrars zrezygnowa z takiej kandydatki na on jak panna Morton, co ma trzydzieci tysicy

funtw majtku, dla Lucy Steele, ktra nic nie ma, a sama to syszaam od panny Sparks. A i
mj kuzyn, Ryszard, te powiedzia, e jak co do czego przyjdzie, pan Ferrars da nog, a
kiedy Edward nie pojawi si u nas przez trzy dni, to ju sama nie wiedziaam, co myle,
zreszt w gbi serca przypuszczam, e i Lucy uwaaa spraw za przegran, bo od pani
braterstwa wyjechaymy we rod, a przez czwartek, pitek i sobot nie wiedziaymy, co si
z nim dzieje. Raz Lucy ju chciaa do niego pisa, ale ambicja jej nie pozwolia. No, ale dzi
rano przyszed, akurat kiedy wracaymy do domu z kocioa, i dowiedziaymy si
wszystkiego, jak to we rod posali po niego z Harley Street i matka, i pozostali prbowali
go od tego odmwi, a on im owiadczy, e nie kocha adnej innej, tylko Lucy, i nie chce za
on innej, tylko j. I tak si tym wszystkim zdenerwowa, e zaraz, jak tylko wyszed z domu
matki, wsiad na konia i pojecha na wie, dokd tam, i przesiedzia w jakiej gospodzie cay
czwartek i pitek, eby doj do siebie. A kiedy wszystko gruntownie przemyla, doszed do
wniosku, e jak ju nie ma adnego majtku i w ogle nic nie ma, postpi bardzo nieadnie,
jeli jej nie zwrci danego sowa, bo ona bdzie stratna, jak on ma tylko dwa tysice funtw i
adnych nadziei na wicej, a jeli przyjmie wicenia, nad czym si troch zastanawia, to
najwyej dostanie wikariat, i jak z tego wyyj? Nie mg znie myli, e ona cierpiaaby
bied, prosi j wic, eby zaraz zerwali zarczyny, jeli ona ma na to najmniejsz choby
ochot, a on ju sam da sobie rad. Syszaam to na wasne uszy. I tylko przez wzgld na ni,
na jej dobro mwi o zwolnieniu si ze sowa, wcale mu nie chodzio o siebie. Ani swkiem
nie wspomnia, e ma jej do czy e chce si oeni z pann Morton, czy co takiego, mog
przysic. No, ale oczywicie Lucy nie chciaa sucha takiego gadania i zaraz mu to
powiedziaa - z rnymi takimi, e sodki, e kochany, wiesz, pani, i w ogle... och, ale
przecie si nie powtarza takich rzeczy... No, wic powiedziaa mu zaraz, e ani jej w gowie
zwraca mu sowo, bo moe y z nim za byle co, choby mia tyle co nic, a ona i tak bdzie
rada, no wiesz, pani, takie tam rne. No, a wtedy on by potwornie szczliwy i przez pewien
czas si zastanawia, co teraz powinni robi, no i doszli do wniosku, e on musi si zaraz
wywici i trzeba zaczeka ze lubem, a dostanie jak prebend. No, a potem ju nic
wicej nie syszaam, bo mj kuzyn zawoa z dou, e pani Richardson przyjechaa powozem
i wemie jedn z nas na przejadk do Ogrodw Kensingtoskich, musiaam wic wej do
pokoju, przerwa im i spyta Lucy, czyby nie pojechaa, ale ona nie chciaa zostawia
Edwarda, pobiegam wic tylko na gr, woyam jedwabne poczochy i przyjechaam z
Richardsonami.
- Nie rozumiem, co, pani, chcesz powiedzie przez to, e im przerwaa. Przecie
bylicie w tym samym pokoju!

- Ale te! Skd! Czy pani sdzi, panno Dashwood, e ludzie si kochaj przy
wiadkach? Te! Przecie na pewno wie pani dobrze, jak to jest - tu zachichotaa sztucznie. Nie, nie, siedzieli we dwjk zamknici w salonie, a ja syszaam wszystko, stojc pod
drzwiami.
- Co takiego? - krzykna Eleonora. - Powtarzasz mi, pani, to, co podsuchaa pod
drzwiami? Jake auj, em o tym wczeniej nie wiedziaa, nie cierpiaabym na pewno,
eby mi przekazywaa szczegy rozmowy, ktrej zna nie powinna! Jak moga si, pani,
tak brzydko zachowa wobec wasnej siostry?
- Te! A co to znowu takiego! Staam tylko pod drzwiami i suchaam, co mi w ucho
wpado. Jestem pewna, e Lucy zrobiaby to samo, bo przed rokiem czy dwoma, kiedy
miaam tyle sekretw z Mart Sharpe, to zawsze bez skrpowania krya si w schowku na
ubrania albo za kominkiem, eby podsuchiwa, o czym mwimy.
Eleonora prbowaa zmieni temat, ale panna Steele potrafia tylko krtk chwil
mwi o czym innym ni to, co j interesowao najbardziej.
- Edward powiada, e wkrtce wyjedzie do Oksfordu, ale teraz mieszka pod
numerem... na Pall Mall. Jaka to niedobra kobieta ta jego matka, prawda? A twj brat i
bratowa, pani, te nie lepsi. Co prawda, nie bd si przed tob na nich uskaraa, zreszt
odesali nas do domu wasnym powozem, a ju tego wcale nie oczekiwaam. Jeli o mnie
idzie, strasznie si baam, e pani Dashwood kae nam odda te igielniczki, ktre nam daa
przed kilku dniami, ale jako o tym nie byo mowy, a ja ju dopilnowaam, eby moja nie
wpada jej w oczy. Edward powiada, e ma co do zaatwienia w Oksfordzie, musi wic tam
pojecha na jaki czas, a potem, zaraz, jak tylko uda mu si zapa jakiego biskupa, to
otrzyma wicenia. Ciekawam, jaki te dostanie wikariat! Wielki Boe! - tu zachichotaa wiem dobrze, co moi kuzyni powiedz, jak to usysz, mogabym si nie wiem o co zaoy.
Powiedz mi, e powinnam napisa do doktora, eby zdoby Edwardowi wikariat przy swojej
nowej prebendzie. Na pewno tak powiedz, ale przecie za nic w wiecie nie zrobiabym
czego podobnego. Te - powiem im na to - nie wiem, jak mogo wam co podobnego
przyj do gowy! ebym ja miaa pisa do doktora! Te co!
- No c - powiedziaa Eleonora. - Dobrze by przygotowanym na najgorsze. Masz,
pani, gotow odpowied.
Panna Steele chciaa jeszcze co na ten temat powiedzie, ale e nadeszo wanie jej
towarzystwo, musiaa si poegna.
- O, prosz, id pastwo Richardson. Mam ci, pani, jeszcze wiele do powiedzenia, ale
musz ju do nich wraca. To ludzie z towarzystwa, prosz mi wierzy. On robi ogromne

pienidze i trzymaj wasny ekwipa. Nie mam czasu rozmawia z pani Jennings, ale
powiedz jej, pani, prosz, em taka szczliwa syszc, i si na nas nie gniewa, i to samo
lady Middleton, a gdyby co takiego wypado i musiaaby, pani, wyjecha z siostr, a pani
Jennings chciaaby mie kogo do towarzystwa, to my dwie byybymy bardzo rade
przyjecha do niej i zosta tak dugo, jak dugo by chciaa. Przypuszczam, e lady Middleton
ju nas wicej nie zaprosi. Do widzenia. Bardzo auj, e nie byo tu panny Marianny.
Pozdrw j, prosz, ode mnie. Och, widz, e woya ten mulin w kropeczki!... e te nie
baa si go podrze!
Tym si martwia na odchodnym, potem bowiem zdya ju tylko poegna si z
pani Jennings, nim pani Richardson przywoaa j do swego boku. Eleonora zostaa z
wiadomociami, ktrymi moga przez pewien czas zaj myli, cho dowiedziaa si niewiele
ponad to, co przypuszczaa i przewidywaa. Maestwo Edwarda z Lucy zostao definitywnie
postanowione, a jego termin - cakowicie nieokrelony, tak jak mylaa. Wszystko, zgodnie z
jej przewidywaniami, zaleao od zdobycia stanowiska kocielnego, na ktre w chwili
obecnej Edward nie mia najmniejszych nadziei.
Gdy znalazy si w powozie, pani Jennings poprosia o nowiny, ale Eleonora nie
chciaa rozgasza wiadomoci zdobytych w tak brzydki sposb przez starsz pann Steele,
ograniczya si wic do krtkiego powtrzenia najwaniejszych informacji, ktrym Lucy na
pewno chciaaby nada rozgos ze wzgldu na wasny presti. Stwierdzia wic, e zarczyny
s utrzymane, powiedziaa, jakim sposobem modzi chc doj do celu - i tyle. Pani Jennings
opatrzya to wasnym komentarzem:
- Czeka, a dostanie prebend! C, wiemy dobrze, czym to si skoczy. Bd
czeka rok, stwierdz, e nic z tego, i wezm wikariat za pidziesit funtw rocznie. Do tego
doda przychd z jego dwch tysicy i jak niewielk sumk, jak bdzie mg im da pan
Steele i pan Pratt! No i potem - co rok to prorok! Niech Bg ich zachowa w swojej opiece!
Jake im bieda dokuczy! Musz sprawdzi, co te bym moga da im z umeblowania. Dwie
pokojowe i dwch sucych, te! A tak mwiam jeszcze kilka dni temu. Nie, nie, musz
mie siln, ho dziewczyn do wszystkiego. Siostra Betty to teraz nie dla nich!
Nastpnego ranka przyszed do Eleonory miejsk poczt list od Lucy. Brzmia
nastpujco:
Bartlet's Buildings, marzec
Tusz, e droga panna Dashwood wybaczy mi miao, jak jest ten list, wiem jednak,
e dziki przyjani, jak mnie obdarza, przyjmie chtnie dobre wiadomoci o mnie i drogim
moim Edwardzie po wszystkich przejciach, jakie byty ostatnio naszym udziaem. Nie bd

wic duej przeprasza, powiem tylko, e Bogu dziki, cho przecierpielimy wiele, jestemy
oboje w dobrym zdrowiu, szczcie znajdujc we wzajemnej mioci, jak ju odtd bdzie
zawsze. Przeszlimy cikie prby i przeladowania, ale jednoczenie z wdzicznoci
mylimy o tych, co dali wiadectwo swojej dla nas przyjani, o Tobie, Pani, przede wszystkim,
ktrej za Jej wielk yczliwo zawsze bd duniczk, tak samo jak Edward, gdy o
wszystkim mu powiedziaam. Z pewnoci rada bdziesz si dowiedzie, a i droga pani
Jennings rwnie, e spdziam z nim wczoraj po poudniu dwie szczliwe godziny, e nie
chcia nawet sysze o rozstaniu, chocia prosiam go o to, zgodnie z poczuciem obowizku,
podkrelajc wzgldy roztropnoci, i rozstaabym si z nim natychmiast, gdyby na to
pozwoli, ale on powiedzia, e nie dopuci do tego nigdy w yciu, niestraszny mu gniew
matki, jeli moe zachowa mj afekt. Nie mamy przed sob najlepszych widokw, to pewne,
trzeba czeka i mie w sercu nadziej. Niedugo otrzyma wicenia, a gdyby kiedykolwiek
nadarzya Ci si, Pani, okazja polecenia go komu, kto rozporzdza jak prebend, wiem, e
Pani, o nas nie zapomnisz i kochana pani Jennings take na pewno wstawi si za nami
dobrym sowem do sir Johna czy pana Palmera, czy kogokolwiek z naszych przyjaci, kto
mgby nam pomc. Anna, biedaczka, ciko zawinia, ale miaa najlepsze chci, wic trudno,
nic jej ju nie mwi. Mam nadziej, e dla pani Jennings nie bdzie zbyt wielkim kopotem
zajecha do nas kiedy przed poudniem, jeli znajdzie si w tej akurat okolicy.
Wywiadczyaby mi wielk ask, a dla moich kuzynostwa byby to ogromny zaszczyt. Papier
przypomina mi, e trzeba koczy, pozostaj wic z najwikszym szacunkiem dla Ciebie, Pani,
i sir Johna, i lady Middleton i prosz, uciskaj dzieci, jeli je tylko zobaczysz, i serdecznoci
dla panny Marianny cz
Oddana itd., itd.
Przeczytawszy list, Eleonora zrobia to, o co, jak sdzia, najbardziej chodzio jego
autorce, mianowicie oddaa go pani Jennings, ktra odczytaa go gono, opatrujc
przychylnymi, pochwalnymi uwagami.
- Bardzo dobrze, bardzo dobrze... Jak ona adnie pisze!... No tak, bardzo susznie,
trzeba mu byo pozwoli i, jeliby mia ochot... Caa Lucy!... Biedaczka, jakebym chciaa,
eby byo w mojej mocy zdoby mu prebend!... Powiada o mnie kochana pani Jennings,
widzicie?! Jaka to dobra dziewczyna! Bardzo dobrze, oczywicie, jak ona to zgrabnie
uoya... Tak, pojad j odwiedzi, oczywista. Jaka ona uwana, o kadym pomylaa!...
Dzikuj, moja kochana, e mi ten list pokazaa. Bardzo to adny list i dobrze wiadczy o
rozumie i sercu Lucy.

ROZDZIA XXXIX
Panny Dashwood byy ju w Londynie przeszo dwa miesice, a Marianna coraz
niecierpliwiej wygldaa powrotu do domu. Tsknia za powietrzem, swobod i wiejskim
spokojem i wyobraaa sobie, e jeli w ogle bdzie kiedy moga odzyska duchow
rwnowag, to tylko w Barton. Eleonorze nie mniej ni siostrze pilno byo do domu, ale nie
upieraa si, by jecha natychmiast, gdy dobrze zdawaa sobie spraw z lekcewaonych
przez Mariann trudw towarzyszcych tak dalekiej podry. Zacza jednak coraz powaniej
myle o powrocie i wspomniaa o tym zacnej pani domu, ktra zaraz si sprzeciwia,
wytaczajc wszystkie z serca pynce argumenty; wwczas pojawi si nowy projekt,
bardziej, zdaniem Eleonory, odpowiedni ni wszystkie inne, cho opniajcy o kilka tygodni
powrt panien do domu. W kocu marca pastwo Palmerowie mieli jecha do Cleveland na
Wielkanoc, a Charlotta zaprosia serdecznie matk i obie jej mode podopieczne, by pojechay
z nimi. Zaproszenie samej Charlotty nie wystarczyoby wraliwej pannie, ale on popar z
nie udawan grzecznoci pan Palmer, ktrego zachowanie w stosunku do panien Dashwood
ogromnie si poprawio, odkd si dowiedzia, e Marianna jest nieszczliwa, tote Eleonora
chtnie przyja zaproszenie.
Kiedy zakomunikowaa wiadomo modszej siostrze, pierwsza odpowied brzmiaa
niezachcajco.
- Cleveland! - zawoaa Marianna poruszona. - Nie, nie, ja nie mog jecha do
Cleveland!
- Zapominasz - tumaczya agodnie Eleonora - e ten majtek nie ley... e nie jest w
ssiedztwie...
- Ale w hrabstwie Somerset. Nie mog pojecha do tego hrabstwa. Tam, dokd tak
pragnam jecha... Nie, Eleonoro, nie moesz tego ode mnie wymaga.
Zamiast przekonywa siostr, e naley tumi podobne uczucia, Eleonora prbowaa
przeciwstawi im inne. Tumaczya wic Mariannie, e przyjmujc propozycj Charlotty,
ustala termin podry powrotnej do tak bardzo kochanej i tak bardzo wytsknionej matki, i to
podry waciwszej i wygodniejszej ni jakakolwiek inna, a pocigajcej za sob niewielk
tylko zwok. Z Cleveland, lecego o kilka mil od Bristolu, jechao si do Barton jeden
dzie, jeden dugi dzie, a wic sucy matki mgby tam bez trudu przyjecha i odwie je
do domu. Poniewa nie ma powodu, by pozostaway w Cleveland duej ni tydzie, mog
wrci do domu za trzy tygodnie i kilka dni. Uczucie Marianny do matki byo prawdziwe i
szczere, bez trudu wic wzio gr nad wyimaginowanymi trudnociami.

Pani Jennings nie bya ani troch zmczona swoimi gomi i nalegaa usilnie, by
panny wrciy z ni do Londynu po wizycie w Cleveland, lecz Eleonora, cho wdziczna za
jej yczliwo, nie chciaa zmienia planw. Matka chtnie daa zgod i zaatwiono wszystko,
co wizao si z ich powrotem do domu. Marianna znalaza pewn ulg w liczeniu godzin
dzielcych j od spotkania z matk.
- Ach, panie pukowniku, co te my poczniemy tutaj bez panien Dashwood! zakrzykna pani Jennings, kiedy pukownik przyszed z wizyt pierwszy raz po podjciu
przez panny decyzji wyjazdu. - Wyobrae sobie, zdecydoway si jecha do domu wprost od
Palmerw i co ja poczn sama po powrocie! Boe Wielki, bdziemy tu siedzieli we dwjk i
gapili si jedno w drugie jak sroka w gnat.
Niewykluczone, e pani Jennings w tak wyrazistych sowach malujc mu czekajc
ich nud, chciaa go sprowokowa do zoenia propozycji, ktra by go od tej nudy uchronia.
Jeli tak, miaa powody przypuszcza, e dopia swego, kiedy bowiem Eleonora przesuna
si po chwili do okna, by szybciej wymierzy sztych, ktry miaa skopiowa dla przyjaciki,
pukownik z wiele mwic min poszed za ni i rozmawia przez kilka minut. Efekt, jaki
jego sowa zrobiy na pannie, nie mg umkn uwagi pani Jennings, ktra cho zbyt uczciwa,
by sucha, cho przesiada si bliej fortepianu, na ktrym graa Marianna, by nie sysze,
musiaa jednak zobaczy, e Eleonora si czerwieni, e sucha z uwag i e jest zbyt przejta
sowami pukownika, by skoczy to, co zacia. Na potwierdzenie tych przypuszcze do
uszu pani Jennings doszy - kiedy Marianna przerwaa na chwil gr, przechodzc do
nastpnej lekcji - sowa pukownika, w ktrych jakby si usprawiedliwia, e dom jest bardzo
skromny. To przesdzao spraw. Troszk si zdziwia, e pukownik uwaa za konieczne
omawia stan domu, dosza jednak do wniosku, e moe naley to do dobrego tonu. Nie
dosyszaa odpowiedzi Eleonory, ale z ruchu jej warg wywnioskowaa, e panna nie uznaa
sprawy za istotn przeszkod, a pani Jennings w gbi serca pochwalia j za wielkoduszno.
Potem rozmawiali jeszcze przez kilka minut, lecz nie doszo jej ju ani sowo, wreszcie
nastpna mile widziana przerwa w grze Marianny przyniosa jej tak oto spokojn wypowied
pukownika:
- Obawiam si, e to nie bdzie mogo mie miejsca w najbliszym czasie.
Zdumiona i zgorszona tymi sowy, tak nie licujcymi z rol starajcego, o mao nie
zakrzykna: - Boe, a z czyme tu zwleka! - ale opanowaa si i tylko pomylaa: Jakie to
dziwne! Przecie nie potrzebuje czeka, a bdzie starszy.
Lecz zwoka, o jakiej mwi pukownik, ani nie urazia, ani nie dotkna jego
wdzicznej towarzyszki, gdy w chwil pniej, kiedy koczyli rozmow i rozchodzili si w

rne strony, Eleonora powiedziaa dobitnie, tak e pani Jennings wyranie j syszaa,
gosem, w ktrym brzmiao szczere przejcie:
- Bd si zawsze uwaaa za wielce wobec pana zobowizan.
Pani Jennings, zachwycona jej wdzicznoci, dziwia si tylko, e pukownik zdolny
jest zaraz po tych sowach wyj, co uczyni z zimn krwi! I to wyj bez odpowiedzi! Nie
przypuszczaa, e jej stary przyjaciel okae si tak powcigliwym wielbicielem.
To, co zaszo midzy Eleonor a pukownikiem, wygldao w rzeczywistoci
nastpujco:
- Syszaem - zacz wspczujcym tonem - o niesprawiedliwoci, jaka spotkaa pani
przyjaciela, pana Ferrarsa, od jego rodziny. Jelim dobrze zrozumia, zosta wydziedziczony
za to, e dotrzyma sowa danego bardzo zacnej modej osobie. Czy moje informacje s
prawdziwe?
Eleonora przytakna.
- Co za okruciestwo... c za nierozumne okruciestwo - mwi z przejciem rozdziela czy te usiowa rozdzieli dwoje modych od dawna zwizanych uczuciem... to
straszne... Pani Ferrars nie zdaje sobie sprawy, co czyni... do czego moe doprowadzi
wasnego syna. Spotkaem kilkakrotnie pana Ferrarsa na Harley Street, ogromnie mi si
spodoba. Nie naley do tych modych ludzi, z ktrymi si mona w krtkim czasie bardzo
zbliy, ale to, co widziaem, wystarcza, ebym mu dobrze yczy, a jako przyjacielowi pa,
ycz mu jeszcze lepiej. Z tego, co syszaem, rozumiem, e chce przyj wicenia. Czy
byaby pani tak dobra i zawiadomia go, e prebenda Delaford, ktra, jak dowiedziaem si z
dzisiejszej poczty, zostaa zwolniona, jest do jego dyspozycji, jeli uzna, e mu odpowiada...
lecz co do tego, skoro si znalaz w tak nieszczsnej sytuacji, trudno chyba mie wtpliwoci.
Pragnbym, aby dawaa wikszy dochd. Jest tam plebania, ale maa. Ostatni beneficjant
mia nie wicej jak dwiecie funtw rocznie, a cho na pewno mona by sprawi, by
przynosia wicej, nie przypuszczam, by suma moga wzrosn do wysokoci zapewniajcej
dostatek. W kadym razie, bd mia wielk przyjemno, ofiarowujc mu j tak, jaka jest.
Prosz, zawiadom go o tym, pani.
Gdyby pukownik naprawd zrobi jej propozycj maestwa, Eleonora nie byaby
bardziej zdumiona ni w tym momencie. Stanowisko kocielne, ktre jeszcze przed kilkoma
dniami uwaaa za nieosigalne dla Edwarda, spadao mu nieba i umoliwiao maestwo. I
to ona, wanie ona, zostaa wybrana, by mu je ofiarowa. Bya bardzo przejta, co pani
Jennings przypisaa zupenie innym przyczynom, a Eleonora, choby nawet odczuwaa pewne
dodatkowe emocje, mniej czyste i radosne, pena bya gorcej wdzicznoci dla pukownika

oraz szacunku za dobro i yczliwo, ktre skoniy go do zoenia tej propozycji.


Dzikowaa mu wic z caego serca, z najgbszym przekonaniem wynosia, pod niebiosa
zasady i charakter Edwarda i obiecaa, e z przyjemnoci wykona tak mie zadanie, jeli
naprawd pukownik chce je komu zleci. Sdzia jednak, e nikt nie mgby zrobi tego
lepiej ni on. Krtko mwic, chtnie zrzekaby si tego posannictwa, chcc oszczdzi
Edwardowi przykroci, jak bdzie wiadomo zacignicia wobec niej zobowizania. Lecz
pukownik Brandon, powstrzymywany podobn delikatnoci, rwnie nie chcia sam tego
zaatwi i dawa wyranie do zrozumienia, e bardzo mu zaley, aby podja si tego
porednictwa, nie moga wic oponowa duej. Przypuszczaa, e Edward jest jeszcze w
Londynie, i na szczcie miaa od panny Steele jego adres. Moga si wic zobowiza, e
przekae mu t wiadomo w cigu dnia. Pukownik zacz natychmiast mwi, jak wiele
sam zyskuje, zdobywajc tak miego i godnego szacunku ssiada, i wwczas wanie
napomkn z alem, e dom jest may i skromny, co Eleonora, jak si susznie wydao pani
Jennings, zbagatelizowaa, przynajmniej w zakresie rozmiarw budynku.
- To, e dom jest niewielki - powiedziaa - nie powinno stanowi dla nich, moim
zdaniem, przeszkody, gdy bdzie w proporcji do wielkoci ich rodziny i dochodw.
Na co pukownik zdziwi si, e Eleonora uwaa ich maestwo za oczywiste
nastpstwo jego oferty, nie sdzi bowiem, by prebenda moga przynie dochd pozwalajcy
na zaoenie rodziny komu, kto yje na takiej, jak pan Ferrars, stopie.
- Ta prebenda moe jedynie pozwoli panu Ferrarsowi na dostatnie ycie w
kawalerskim stanie, nie na oenek. Przykro mi, ale to wszystko, czym mog mu suy, na
tym bowiem kocz si moje moliwoci. Gdyby si jednak niespodzianie tak zoyo, e
bybym w stanie w czym mu jeszcze pomc, zawsze to uczyni z tak sam chci jak
dzisiaj, chyba ebym cakowicie zmieni o nim opini. To, co teraz robi, wydaje mi si
bahostk, gdy niewiele mu pomoe w osigniciu jedynego celu, w dojciu do szczcia.
Maestwo jego musi wszake pozosta jeszcze szczciem odlegym. Obawiam si, e to
nie bdzie mogo mie miejsca w najbliszym czasie.
To wanie zdanie, opacznie zrozumiane, urazio, rzecz jasna, subteln pani Jennings,
lecz teraz, kiedy wiemy ju, jak brzmiaa prawdziwa rozmowa prowadzona pod oknem przez
Eleonor i pukownika, moemy chyba przyzna, e wdziczno panny bya nie mniej
oczywista i zrozumiaa, ni gdyby jej powodem bya propozycja maestwa.

ROZDZIA XL
- No c, panno Eleonoro - zacza pani Jennings z domylnym umiechem
natychmiast, gdy ich go wyszed. - Nie pytam, co ci mwi pukownik, bo cho, na honor,
staraam si nic nie sysze, doszo mnie, chcc nie chcc, tyle, eby zrozumie, o co mu
chodzio. I zapewniam ci, em nigdy w yciu bardziej si nie cieszya i z caego serca ycz
ci wiele z tego radoci.
- Dzikuj pani - odpara Eleonora. - Dla mnie to doprawdy wielka rado i gboko
odczuwam dobro pukownika. Niewielu ludzi tak by postpio. Mao mona znale
podobnie litociwych serc. Nigdy w yciu nie byam taka zdumiona.
- O Boe, jaka ty skromniutka! Ja tam nic nie jestem zdumiona, bo ostatnio czsto
mylaam, e to ogromnie prawdopodobne.
- Pani tak uwaaa, znajc jego szlachetno, ale przecie nie moga pani przewidzie,
e tak szybko nadarzy si podobna okazja.
- Okazja? - powtrzya pani Jennings. - Och, jeli o to idzie, mczyzna, jak si ju raz
zdecyduje, zawsze jako znajdzie okazj. No c, kochana moja, ycz ci jeszcze raz wiele
radoci, a jeli kiedykolwiek zechc popatrze na szczliw par, to ju bd wiedziaa,
gdzie jej szuka.
- Zapewne pojedzie pani za ni do Delaford? - Eleonora umiechna si lekko.
- Na pewno, moja droga, na pewno. A jeli idzie o to, e dom jest taki skromny, to
doprawdy nie wiem, co pukownik chcia przez to powiedzie, bo to wcale nie byle jaki dom.
- Pukownik mwi, e wymaga remontu.
- No, a czyja to wina? Czemu go nie remontuje? Kto to ma zrobi, jak nie on?
Tu przerwa im sucy, ktry zameldowa, e powz stoi przed domem, a pani
Jennings koczya, szykujc si do wyjcia:
- No c, kochanie, musz ju jecha, nim zdyam si z tob nagada, ale moemy
to sobie powetowa wieczorem, bo bdziemy zupenie same. Nie prosz, eby ze mn
jechaa, bo za duo masz, myl, w gowie, eby chciaa towarzystwa, a poza tym pewno
marzysz, eby wszystko powiedzie siostrze.
Marianna wysza z pokoju, nim si ta rozmowa zacza.
- Z pewnoci powiem o tym Mariannie, ale poza tym nie wspomn nikomu.
- No c, trudno - westchna pani Jennings z pewnym rozczarowaniem. - Pewno wic
nie chcesz, ebym powiedziaa Lucy, bo myl dzisiaj pojecha a na Holborn.
- Nie, prosz pani, nawet Lucy, jeli aska. Jeden dzie zwoki niewiele sprawi, a

sdz, e nikt nie powinien o tym wiedzie, pki nie napisz do pana Ferrarsa. Zrobi to
natychmiast. Bardzo jest wane, eby go zawiadomi, gdy czeka go, rzecz jasna, wiele
jeszcze spraw w zwizku ze wiceniami.
Te sowa zdumiay pani Jennings ogromnie. Czemu trzeba z takim popiechem pisa
do pana Ferrarsa? Nie moga tego w pierwszej chwili poj. Po chwili zastanowienia znalaza
szczliwe rozwizanie zagadki:
- Och, rozumiem. Pan Ferrars ma temu pobogosawi. No c, tym lepiej dla niego.
No, oczywista, musi zaraz otrzyma wicenia. Rada sysz, e wszystko ju tak dalece
uzgodnione. Ale, moja droga, czy to naprawd waciwe? Czy pukownik nie powinien sam
napisa?... Przecie to naley do niego...
Eleonora nie ze wszystkim zrozumiaa to, co pani Jennings mwia na pocztku, nie
sdzia te, by warto byo si dopytywa, odpowiedziaa wic tylko na ostatnie pytanie:
- Pukownik Brandon jest czowiekiem tak delikatnym, e yczy sobie, by pan Ferrars
zosta powiadomiony o jego intencjach przez kogo innego.
- No c, wobec tego musisz to zrobi. Przyznam, e to do osobliwa delikatno.
Ale nie bd ci przeszkadza (zauwaya, e Eleonora szykuje si do pisania). Sama najlepiej
potrafisz si w swoich sprawach rozezna. No, to do widzenia, kochana, takam rada, odkd
Charlotta urodzia, nie miaam milszej wiadomoci.
Po czym wysza, lecz wrcia za chwil.
- Pomylaam wanie, moja duszko, o siostrze Betty. Bardzo bym chciaa znale jej
dobre miejsce. Tylko nie mam pewnoci, czy bdzie si nadawaa na garderobian. To
doskonaa pokojowa i bardzo zrczna do igy. No, w kadym razie pomyl o tym, jak
bdziesz miaa woln gow.
- Oczywicie, prosz pani - odpara Eleonora, niewiele z tego syszc, gdy bardziej
chciaa by sama, ni zrozumie, o co zacnej damie chodzi.
Jak zacz, jak to wszystko wyrazi w krtkim liciku do Edwarda - teraz moga
myle tylko o tym. Szczeglna sytuacja, w jakiej si znaleli, sprawiaa, e to, co wobec
kogo innego byoby najatwiejsze na wiecie, w tym wypadku wydawao si ogromnie trudne;
baa si napisa za mao i za duo, siedziaa wic tak nad kartk papieru, deliberujc, a
przerwao jej wejcie Edwarda we wasnej osobie.
Przyszed zostawi swj bilet wizytowy na poegnanie i przed domem spotka
wsiadajc akurat do powozu pani Jennings, ktra przeprosiwszy, e sama nie moe z nim
wrci, kazaa mu wej, gdy panna Dashwood jest w domu i chce z nim pomwi w pewnej
wanej sprawie.

Skopotana Eleonora pocieszaa si wanie, e cho trudno wyoy naleycie spraw


w licie, lepsze to ni konieczno przedstawienia jej w bezporedniej rozmowie, kiedy
wszed Edward, zmuszajc j akurat do tego, co uwaaa za trudniejsze. Bya zaskoczona i
speszona. Nie widzieli si, odkd si wyday jego zarczyny, a wic odkd zdawa sobie
spraw, e Eleonora musi o nich wiedzie, a to, razem z wszystkim, co mylaa, i tym, co mu
miaa do zakomunikowania, wprawio j w ogromne zaambarasowanie. On rwnie by
bardzo zmieszany, usiedli wic i siedzieli przez chwil obiecujco zakopotani. Edward nie
mg sobie przypomnie, czy wchodzc do pokoju przeprosi j za najcie, czy .nic,
postanowi wic na wszelki wypadek zoy nalene wyjanienia i wykrztusi wreszcie, gdy
zdoa doby gosu:
- Pani Jennings powiadomia mnie, i chcesz, pani, mwi ze mn, przynajmniej tak
mi si wydao, inaczej nie bybym ci si narzuca moj osob, cho jednoczenie byoby mi
ogromnie przykro wyjeda z Londynu bez zobaczenia ciebie i twojej siostry, zwaszcza e
upynie wiele czasu, nim bd mia szczcie ponownie was oglda. Jutro wyjedam do
Oksfordu.
- Nie odjechaby pan przecie - Eleonora odzyskaa wreszcie gos, postanawiajc jak
najszybciej przej przez to wszystko, czego si tak bardzo obawiaa - bez naszych dobrych
ycze, nawet gdybymy ich nie mogy przekaza osobicie. Pani Jennings dobrze zrobia
proszc, by wszed na gr. Mam ci do zakomunikowania co wanego, co wanie
zamierzaam przekaza listownie. Powierzono mi ogromnie mie zadanie (tu zacza nieco
szybciej oddycha). Pukownik Brandon, ktry wyszed std przed chwil, prosi, bym ci
powiedziaa, e rozumiejc, i zamierzasz pan przyj wicenia, ofiarowuje ci z ogromn
przyjemnoci prebend Delaford, woln w tej chwili, i pragnby tylko, by wicej bya
warta. Pozwl, e ci pogratuluj przyjaciela tak godnego szacunku i postpujcego tak
rozumnie i przycz si do jego yczenia, by prebenda - daje okoo dwustu funtw rocznie przynosia o wiele wicej, eby ci umoliwia... eby stanowia dla ciebie nie tylko
tymczasowe rozwizanie... jednym sowem, eby pozwolia ci zazna szczcia.
Poniewa Edward nie potrafi wyrazi tego, co czuje, trudno wymaga, eby wyrazi
to kto inny. Cae zdumienie, jakie musiaa wywoa ta niespodziewana wiadomo,
odmalowao si na jego twarzy, ale wymwi tylko dwa sowa:
- Pukownik Brandon!
- Tak - cigna Eleonora bardziej rezolutnie teraz, kiedy najgorsze mino. Pukownik Brandon pragnie w ten sposb zadokumentowa swj stosunek do ostatnich
wydarze... do niewybaczalnego postpowania twej rodziny, ktra postawia ci w tak

cikiej sytuacji... a mog ci zapewni, e i ja, i Marianna, i wszyscy twoi przyjaciele


czujemy to samo, co on... i pragnie rwnie wyrazi w ten sposb najwysze uznanie dla
twego charakteru i szczegln aprobat dla twego postpowania.
- Pukownik Brandon ofiarowuje mi prebend... Czy to moliwe?!
- Nieyczliwo wasnej rodziny kae ci si dziwi, e inni okazuj ci dowody
przyjani?
- Nie - odpar, przytomniejc gwatownie - nie dziwi si, otrzymujc je, pani, od
ciebie. Nie mog przecie zamyka oczu na to, e tobie, twojej dobroci, zawdziczam to
wszystko. Czuj... Pragnbym mc to wyrazi, ale jak wiesz, nietgi ze mnie orator.
- Mylisz si pan bardzo. Zapewniam ci, e zawdziczasz to wycznie, przynajmniej
niemal wycznie, wasnym zaletom i temu, e pukownik Brandon pozna si na nich. Ja w
tym nie miaam adnego udziau. Nie wiedziaam nawet, e prebenda jest wolna, pki nie
usyszaam jego propozycji, nawet mi w gowie nie postao, e istnieje podobna moliwo...
Jako czowiek przyjazny mnie, mojej rodzinie, mg pewno mie... waciwie wiem, e mia
jeszcze wiksz przyjemno, ofiarowujc ci t prebend, ale na honor, nic pan nie
zawdziczasz moim staraniom.
Uczciwo kazaa jej przyzna sobie niewielki w tym udzia, tak bardzo jednak nie
chciaa wyda si dobrodziejk Edwarda, e wypowiedziaa te sowa z ogromnym wahaniem,
co zapewne jeszcze mocniej ugruntowao jego podejrzenia. Przez chwil siedzia gboko
zamylony, wreszcie powiedzia jakby z wysikiem:
- Pukownik Brandon sprawia wraenie czowieka bardzo zacnego, ze wszech miar
godnego szacunku. Zawsze tak o nim syszaem, a brat twj, pani, wyraa si o nim w
sowach najwyszego uznania. Jest to czowiek niewtpliwie rozumny, o obejciu
prawdziwego dentelmena.
- Sdz - rzeka Eleonora - e blisza znajomo potwierdzi wszystko, co pan o nim
syszae. Bdziecie przecie bliskimi ssiadami, gdy jak wiem, plebania ley tu przy
dworze, tym bardziej wic jest wane, eby si to sprawdzio.
Edward nie odpowiedzia, lecz gdy Eleonora odwrcia gow, rzuci na ni spojrzenie
tak powane, tak smutne, jakby zapragn, by odlego midzy plebani a dworem bya o
wiele wiksza.
- O ile wiem, pukownik Brandon mieszka na St. James's Street? - zapyta po chwili,
wstajc z krzesa.
Eleonora podaa mu numer domu.
- Musz wic pj i zoy mu podzikowania, jakich ty, pani, nie pozwalasz zoy

sobie, a rwnie zapewni go, e uczyni mnie bardzo... niezwykle szczliwym czowiekiem.
Eleonora nie prbowaa go wstrzymywa, rozstali si wic, przy czym ona zapewnia
go najpowaniej, e zawsze, w kadej jego sytuacji yciowej, bdzie mu jak najlepiej yczy,
on pragn odpowiedzie takimi samymi yczeniami, ale nie zdoa.
- Kiedy go ponownie zobacz - powiedziaa do siebie Eleonora, gdy drzwi si za nim
zamkny - bdzie ju mem Lucy.
Majc tak mie widoki na przyszo, zasiada, by przebiec myl wszystko, co zaszo,
przywoa wypowiedziane sowa, sprbowa zrozumie uczucia Edwarda, no i, oczywista, z
gorycz zastanowi si nad wasnymi.
Pani Jennings, ktra wrcia do domu po zawarciu jakich nowych znajomoci, a wic
z mas nowin o wieo poznanych ludziach, tak bya mimo to przejta swoim wanym
sekretem, e na widok Eleonory natychmiast zacza o tym mwi.
- No, moja kochana - zawoaa - przysaam ci tego modego czowieka! Chyba dobrze
zrobiam, co? No, przypuszczam, e nie miaa wielkich trudnoci... Nie spotkaa si z
odmow z jego strony?
- Nie, prosz pani, to byo mao prawdopodobne.
- No, a kiedy on ju bdzie gotw? Bo, jak mi si zdaje, wszystko od tego zaley.
- Doprawdy - odpara Eleonora - tak mao si znam na tych sprawach, e trudno mi
nawet zgadywa, ile trzeba czasu na niezbdne przygotowania, ale przypuszczam, e za kilka
miesicy otrzyma wicenia.
- Za kilka miesicy! - zakrzykna pani Jennings. - Wielki Boe, i ty to tak spokojnie
mwisz! I pukownik moe czeka kilka miesicy? Co podobnego... Ja bym na pewno
stracia cierpliwo ! I chocia kady chtnie wywiadczyby przysug biednemu panu
Ferrarsowi, nie myl, eby warto byo czeka na niego kilka miesicy. Na pewno mona
znale kogo, kto by si rwnie dobrze do tego nadawa, kogo, kto ju ma wicenia.
- Ale droga pani! - zawoaa Eleonora. - O czyme te pani myli. Przecie
pukownikowi idzie jedynie o to, eby pomc panu Ferrarsowi.
- Moja kochana, nie chcesz mi chyba wmwi, e pukownik eni si z tob tylko po
to, eby da panu Ferrarsowi dziesi gwinei.
W tym punkcie nieporozumienie musiao si wyda. Nastpiy wyjanienia i obie
damy setnie si umiay, adna bowiem nie przeya rozczarowania; pani Jennings zmienia
tylko powd do radoci, nie wyrzekajc si wcale nadziei, e i poprzedni stanie si kiedy
realny.
- No tak, plebania jest maa - stwierdzia, kiedy skoczyy si pierwsze wybuchy

zdumienia i uciechy - i to prawda, e wymaga napraw, ale sysze, e kto, jak mylaam,
usprawiedliwia si, i oferuje dom, ktry, o ile wiem, ma na parterze pi wielkich pokoi, a na
grze moe pomieci pitnacie ek - i to usprawiedliwia si przed tob, ktra mieszkasz w
domku wiejskim w Barton! To mi si wydawao wprost humorystyczne. Ale, moja droga,
musimy nakoni pukownika, eby odnowi t plebani i urzdzi j wygodnie, nim Lucy si
tam wprowadzi.
- Wydaje mi si, e pukownikowi nawet w gowie nie postao, by dochd z prebendy
wystarczy im na zaoenie rodziny.
- Pukownik jest kiep, moja kochana. Ma dwa tysice rocznie i myli, e nikt za mniej
nie zwie koca z kocem. Zapamitaj moje sowa, jeli doyj, to przed witym Michaem
zo wizyt na plebanii Delaford, a przecie nie jechaabym, gdyby tam Lucy nie byo.
Eleonora rwnie przypuszczaa, e moda para nie bdzie czeka na nic wicej.

ROZDZIA XLI
Zoywszy podzikowania pukownikowi Brandonowi, Edward popieszy do Lucy z
wiadomoci o swoim szczciu, ktre, gdy doszed do Bartlett's Buildings, tak bardzo
wzroso, e panna powiedziaa pani Jennings, przybyej nastpnego dnia z wizyt
gratulacyjn, i nigdy jeszcze w yciu nie widziaa go w tak wybornym humorze.
A w kadym razie co do jej szczcia i dobrego humoru nie mogo by najmniejszych
wtpliwoci, i caym sercem potwierdzia przewidywania zacnej matrony, e przed witym
Michaem spotkaj si wszyscy w wygodnym zaciszu plebanii Delaford. Bez najmniejszej
niechci przyznawaa te Eleonorze zasugi, jakie przypisywa jej Edward, i to tak dalece, e z
najgortsz wdzicznoci wyraaa si o jej dla nich obojga przyjani, gotowa przyzna, e
maj wobec niej zobowizania, i powiedziaa otwarcie, e nigdy jej nie zadziwi adne trudy,
jakie panna Dashwood podejmie dla ich dobra, czy teraz, czy w przyszoci, gdy uwaa j za
osob zdoln do zrobienia absolutnie wszystkiego, by dopomc ludziom, ktrych wysoko
ceni. Jeli idzie o pukownika Brandona, nie tylko bya skonna czci go jak witego, ale
gorco pragna, by mg by uwaany za takiego rwnie i w sprawach ziemskich: pragna,
by pacone przez niego na koci dziesiciny wzrosy, ile si tylko da, i w duszy
postanawiaa, i w Delaford bdzie do woli korzystaa z jego suby, powozu, obory i
kurnika.
Min ju tydzie, odkd John Dashwood zoy paniom wizyt, a siostry przez cay
ten czas zasigny tylko raz informacji o stanie zdrowia bratowej, Eleonora dosza wic do
wniosku, e wypada jej zoy wizyt. By to obowizek przeciwny jej chciom, w dodatku
znikd nie otrzymaa wsparcia. Marianna nie tylko odmwia pjcia, ale gorco namawiaa
siostr, by sama nie chodzia do braterstwa, pani Jennings za, cho podkrelia, e jej powz
jest zawsze do dyspozycji Eleonory, tyle miaa odrazy do pani Dashwood, e ani ciekawo,
jak wyglda po dokonaniu ostatniego odkrycia, ani pragnienie, by dokuczy jej, zachwalajc
zachowanie Edwarda, nie mogo przemc jej niechci do tych odwiedzin. Skutek by taki, e
Eleonora wyruszya samotnie, by zoy wizyt, na ktr z pewnoci miaa najmniejsz z
nich wszystkich ochot, ryzykujc tete - a - tete z kobiet, do ktrej adna z nich nie moga
mie tak uzasadnionej antypatii.
Pani Dashwood nie przyjmowaa, nim jednak powz Eleonory zdy odjecha sprzed
drzwi domu, wyszed z nich akurat John Dashwood. Ogromnie si ucieszy ze spotkania z
siostr, powiedzia, e wanie si wybiera na Berkeley Street i zapewniajc j, e Fanny
przyjmie j chtnie, poprosi, by wesza.

Poszli na gr do salonu. By pusty.


- Fanny jest pewno u siebie w pokoju. Pjd zaraz do niej, jestem pewny, e nie
bdzie miaa najmniejszych obiekcji przeciw zobaczeniu si z tob... adnych, doprawdy.
Zwaszcza teraz nie moe ju mie... ale zreszt ona zawsze ogromnie lubia i ciebie, i
Mariann. Czemu Marianna nie przysza?
Eleonora usprawiedliwia siostr, jak umiaa.
- Nie auj wcale, e ci widz sam - cign - bo mam ci wiele do powiedzenia. Ta
prebenda pukownika Brandona. Czy to moliwe? Czy on j naprawd da Edwardowi?
Dowiedziaem si o tym przypadkiem wczoraj i wybieraem si do ciebie, eby si
dowiedzie czego wicej.
- To prawdziwa wiadomo. Pukownik Brandon da Edwardowi prebend Delaford.
- Doprawdy! Zdumiewajce!... adnego pokrewiestwa... adnych zwizkw!... I to
teraz, kiedy prebendy s w takiej cenie!... Ile ona przynosi?
- Okoo dwustu funtw rocznie.
- No, wic za prezent takiego beneficjum... zaoywszy, e ostatni beneficjant by
stary, schorowany i nie mia ju wiele przed sob... mgby dosta, powiedzmy... tysic
czterysta funtw. Jak to si stao, e pukownik nie zaatwi tej sprawy przed jego mierci?...
Teraz, oczy wista, ju za pno na sprzeda, ale te, eby kto tak rozumny jak pukownik
Brandon... A dziw, e mg si okaza tak niezapobiegliwy w sprawie tak oczywistej, tak
zwyczajnej... No c, niemal kady czowiek okazuje czasem pewien brak konsekwencji. Ale,
po namyle... sdz, e sprawa wedle wszelkiego prawdopodobiestwa przedstawia si tak:
Edward ma otrzyma prebend czasowo, do chwili, kiedy osoba, ktrej pukownik jako
kolator sprzeda prezent, doronie do jej objcia... Tak, tak, wierzaj mi, na pewno tak jest!
Eleonora zaprzeczya stanowczo i opowiedziaa bratu, e pukownik Brandon j
wanie prosi o porednictwo w tej sprawie, a wic zostaa poinformowana o wszystkich
warunkach, na jakich propozycja zostaa zoona. John Dashwood musia jej uwierzy.
- To doprawdy zdumiewajce! - zawoa. - Jaka te moga by tego przyczyna?
- Bardzo prosta: pukownik chcia dopomc panu Ferrarsowi.
- No, no. Cokolwiek by si powiedziao o pukowniku Brandonie, Edward mia
ogromne szczcie... Nie wspominaj jednak o tym Fanny, bo chocia sam jej przekazaem t
wiadomo, a ona przyja j bardzo dzielnie, pewno nie chciaaby, eby wiele przy niej o
*Waciciel dworu jako patron mia prawo prezentowania wadzom kocielnym swego kandydata na
plebana - tzw. prawo prezenty, ktre nierzadko bywao przedmiotem handlu.
*Kolator - osoba majca prawo obsadzania urzdw kocielnych, zwykle fundator kocioa lub
spadkobierca fundatora.

tym mwiono.
Eleonora z duym wysikiem powstrzymaa si od uwagi, i Fanny mogaby chyba
cakiem spokojnie przyj wiadomo, e jej brat wzbogaci si kosztem nie jej czy jej
dziecka, lecz cudzym.
- Pani Ferrars - doda zniajc gos, jak przystao, wspominajc o tak wanej osobie dotychczas nic o tym nie wie i sdz, e najlepiej ukrywa to przed ni, jak dugo si da.
Obawiam si, e po lubie Edwarda wszystko bdzie musiao wyj na jaw.
- Ale po co ta caa ostrono? Jasne, i pani Ferrars nie moe odczu najmniejszego
zadowolenia dowiadujc si, e jej syn ma z czego y... To sprawa oczywista... ale jak
mona przypuszcza po jej ostatnich postpkach, e w ogle zdolna jest odczuwa
cokolwiek? Zerwaa ze swoim synem, wyrzeka si go na zawsze i zmusia wszystkich, na
ktrych miaa wpyw, eby si go rwnie wyrzekli. Po tym wszystkim trudno przypuci, by
moga si czy to smuci, czy cieszy z jego powodu... Nic, co si z nim dzieje, nie moe jej
interesowa... Przecie nie moe by tak saba, by wyrzekajc si pociechy, jak jest dziecko,
zachowa jednoczenie matczyn trosk o nie.
- Och, Eleonoro - powiedzia John - wszystko, co mwisz, jest bardzo pikne, ale
opiera si na nieznajomoci natury ludzkiej. Wierzaj mi, e kiedy zostanie zawarty ten
nieszczsny zwizek, matka odczuje to rwnie bolenie, jakby nigdy nie wyrzekaa si
dziecka, dlatego te naley przed ni ukrywa wszelkie okolicznoci, ktre mog
przyspieszy ow straszn chwil. Pani Ferrars nigdy nie zapomni, e Edward jest jej synem.
- Zdumiewasz mnie. Sdziam, e musiaa to ju cakowicie wymaza z pamici.
- Ogromnie j krzywdzisz. Pani Ferrars jest jedn z najbardziej kochajcych matek na
wiecie.
Eleonora milczaa.
- Przemyliwamy teraz - podj pan Dashwood po chwili - nad tym, eby Robert
oeni si z pann Morton.
Eleonora umiechna si, syszc w gosie brata ton doniosej powagi, i zauwaya
spokojnie:
- Widz, e owa dama niewiele ma do powiedzenia.
- Do powiedzenia? O czym ty mwisz?
- Mwi tylko o tym, e sdzc z twoich sw, pannie Morton musi by wszystko
jedno, czy polubi Edwarda, czy Roberta.
- No c, nie ma przecie adnej rnicy, gdy teraz Robert, praktycznie biorc, moe
by uwaany za pierworodnego, a jeli idzie o pozostae sprawy, obaj s miymi modymi

ludmi i nie sdz, eby jeden w czymkolwiek przewysza drugiego.


Eleonora nie powiedziaa ju ani sowa, a i John milcza przez pewien czas. Potem
zakoczy nastpujco swoje rozwaania:
- Co do jednej rzeczy - tu uj j yczliwie za rk i zniy gos do okropnego szeptu mog ci zapewni, droga siostro, i zrobi to, gdy wiem, e sprawi ci to satysfakcj. Ot
mam powody sdzi... a waciwie syszaem z najlepszych rde, inaczej bym tego nie
mwi, gdy byoby bardzo niewaciwie podnosi ten temat... ale syszaem, powtarzam, z
najlepszych rde... to nie znaczy, ebym si tego dowiedzia bezporednio od pani Ferrars...
ale jej crka syszaa i od niej to wiem... Krtko mwic, bez wzgldu na zastrzeenia, jakie
moga mie przeciwko pewnemu zwizkowi... rozumiesz mnie... byby on w jej pojciu o
wiele lepszy... jednym sowem, przynisby jej o wiele mniej strapienia ni ten. Byo mi
niezwykle mio usysze, e pani Ferrars widzi spraw w takim wietle... to satysfakcja dla
nas wszystkich. Tu nie moe by w ogle porwnania - owiadczya. - Staoby si o wiele
mniejsze zo i dzisiaj chtnie bym si z nim pogodzia. No, ale teraz to ju poniewczasie...
ani o tym myle, ani wspomina... adne uczucie... wszystko ju niemoliwe... mino.
Chciaem ci to jednak powiedzie, wiedzc, jakie odczujesz zadowolenie. Co nie znaczy,
eby miaa powody czegokolwiek aowa, droga siostro. Nie ma wtpliwoci co do tego, e
masz przed sob doskonae widoki... rwnie dobre albo nawet, zwaywszy wszystko, jeszcze
lepsze. Czy pukownik Brandon by ostatnio u ciebie?
To, co Eleonora usyszaa, wystarczyo moe nie tyle na to, by zadowolia swoj
prno i nabraa o sobie lepszego mniemania, ile na to, by si zdenerwowaa i skopotaa. Z
przyjemnoci wic stwierdzia, e nie musi wiele odpowiada ani wysuchiwa dalej
wywodw brata, gdy do pokoju wszed pan Robert Ferrars. Po kilkuminutowej rozmowie
pan John Dashwood przypomnia sobie, e Fanny nie wie dotd o przyjciu gocia, i wyszed
z pokoju, by jej poszuka, Eleonora za zostaa, by pogbi sw znajomo z panem
Robertem Ferrarsem, o ktrego gowie i sercu powzia najgorsze mniemanie, widzc
rozkoszn obojtno, wesoo i zadowolenie, jakie okazywa, korzystajc z nieuczciwego
podziau matczynych uczu i pienidzy kosztem wydziedziczonego brata, ktrego jedyn
win bya prawo, podczas gdy jego jedyn zasug by hulaszczy sposb ycia.
Nie miny dwie minuty, kiedy zaczli mwi o Edwardzie, Robert bowiem rwnie
ju sysza o prebendzie i niezmiernie by ciekaw wszystkich szczegw. Eleonora
powtrzya wszystko, co przed chwil powiedziaa Johnowi, a skutek, jaki ta wiadomo
wywara, cho inny, by rwnie zdumiewajcy. Robert zacz si mia jak szalony. Myl, e
jego brat bdzie duchownym i zamieszka na maej plebanii, rozbawia go ponad miar, kiedy

za wyobrazi sobie w dodatku, jak Edward, odziany w bia kom, bdzie odczytywa
modlitwy i ogasza zapowiedzi o maestwie Johna Smitha z Mary Brown - uzna, e,
doprawdy, trudno o co zabawniejszego.
Eleonora czekaa w milczeniu, z niewzruszon powag, na zakoczenie tych
bazestw, lecz nie moga si powstrzyma, by nie utkwi w nim penego pogardy wzroku.
Bardzo to byo waciwe spojrzenie, gdy jej przynosio ulg, a jemu nic nie mwio. Nie
przywoaa go do rozsdku jej przygana, lecz wasna delikatno uczu.
- No c, moemy to uwaa za art - powiedzia, przytomniejc wreszcie po ataku
sztucznego miechu, ktrym przeduy swoje prawdziwe rozbawienie - ale, na moj dusz,
sprawa jest niezwykle powana. Biedny Edward! To czowiek skoczony na zawsze.
Ogromnie mi go al, gdy wiem, e to chopisko o przezacnym sercu i najlepszych w wiecie
intencjach. Niech go pani nie sdzi na podstawie pobienej znajomoci. Biedny Edward!
Maniery ma, to prawda, nie najszczliwsze... ale nie wszyscy si rodzimy rwnie mili...
rwnie ujmujcy... Biedak!... patrze, jak si zachowuje wrd obcych... to byo doprawdy
bardzo przykre... ale kln si na moj dusz, e ma zote serce, tote owiadczam uroczycie i
zapewniam pani, e nigdy w yciu nie byem tak wstrznity jak w chwili, kiedy si to
wszystko wydao. Wprost nie mogem uwierzy... Matka bya pierwsz osob, ktra mi to
zakomunikowaa, a ja, widzc, e musz zaj zdecydowane stanowisko, owiadczyem
natychmiast: Nie wiem, co mama zamierza zrobi w tej sprawie, ja jednak musz
owiadczy, e jeli Edward oeni si z t mod kobiet, nie chc go wicej oglda na
oczy. Tak powiedziaem, z punktu... Byem naprawd niebywale wstrznity... Biedny
Edward... zaoy sobie stryczek na szyj... Wykluczy si na zawsze z przyzwoitego
towarzystwa... ale, jak powiedziaem matce, wcale mnie to nie dziwi, przy tego rodzaju
wyksztaceniu mona si tego byo spodziewa. Biedna matka mao nie oszalaa.
- Czy pan zna ow dam?
- Tak, kiedy tu mieszkaa, wpadem kiedy na dziesi minut, wystarczy to, co
widziaem. Zwyka, toporna wiejska dziewczyna, bez stylu, elegancji i niemal bez urody.
Pamitam j doskonale. Taka wanie dziewczyna najbardziej si, moim zdaniem, moga
Edwardowi spodoba. Kiedy matka opowiedziaa mi o caej sprawie, zaproponowaem
natychmiast, e z nim porozmawiam i wyperswaduj mu ten zwizek, ale wwczas byo ju
za pno, gdy tak si nieszczliwie zoyo, e nie byo mnie z pocztku, a dowiedziaem
si o wszystkim, kiedy ju nastpio zerwanie i kiedy, rozumie pani, nie mogem si ju
wtrca. Ale gdyby mi o tym powiedziano kilka godzin wczeniej, to wcale niewykluczone,
e co bym wskra. Na pewno przedstawibym to Edwardowi w bardzo jasnym wietle. Mj

drogi - powiedziabym do niego - zastanw si, co robisz. Wchodzisz w haniebny zwizek,


ktry twoja rodzina jednomylnie potpia. Jednym sowem, nie mog si oprze wraeniu,
e moe daoby si znale jakie wyjcie. Ale teraz ju za pno na wszystko. Musi zgin
mierci godow, rozumie pani! Zginie mierci godow!
Stwierdzi to z caym spokojem. Wejcie pani Dashwood w nastpnej chwili musiao
uci dalsz rozmow na ten temat. Cho poza najblisz rodzin nigdy nie rozmawiaa o
sprawie Edwarda, zna byo na niej skutki tego przejcia, gdy wchodzc miaa na twarzy
wyraz jakby zmieszania i staraa si okaza Eleonorze pewn serdeczno. Doszo nawet do
tego, e przeja si wiadomoci, i szwagierki wyjedaj wkrtce z Londynu. Okazao si,
e miaa nadziej czciej je widywa. M, ktry wszed z ni do pokoju i wsuchiwa si
mionie w brzmienie jej gosu, wychwytywa wszystko, co byo w nim mie i serdeczne.

ROZDZIA XLII
Jeszcze jedna wizyta na Harley Street, podczas ktrej Eleonora usyszaa gratulacje
Johna, e odbywaj za darmo tak duga podr w kierunku Barton i e pukownik Brandon
ma za pan? dni ruszy za nimi do Cleveland - i na tym zakoczyy si londyskie spotkania
brata z siostrami; Fanny zoya do nieokrelone zaproszenie, by przyjechay do Norland,
kiedy im to wypadnie po drodze, co byo jedn z najmniej prawdopodobnych ewentualnoci,
a brat doda cieplejsze, cho w cztery oczy zoone Eleonorze zapewnienie, e jak
najpieszniej zoy jej wizyt w Delaford - i tyle byo planw co do ich przyszych spotka na
wsi.
Eleonor bawia myl, e wszyscy przyjaciele zjednoczyli si, by j wysa do
Delaford - miejsca, ktre ze wszystkich najmniej chciaa oglda czy mie za mieszkanie; nie
tylko bowiem pani Jennings i brat widzieli tam jej przyszy dom, ale i Lucy przy rozstaniu
zapraszaa j usilnie na plebani.
Na pocztku kwietnia, wczesnym rankiem, dwa towarzystwa z Hanover Square i
Berkeley Street - wyruszyy, by spotka si, zgodnie z umow, w drodze. Ze wzgldu na
wygod Charlotty i dziecka podr miaa trwa ponad dwa dni, a pan Palmer i pukownik
Brandon, ktrzy nieco szybciej podrowali, mieli przyczy si do pa wkrtce po ich
przyjedzie na miejsce.
Cho Marianna niewiele zaznaa w Londynie miych chwil i od dawna pragna
wyjecha, nie potrafia jednak poegna bez blu domu, w ktrym po raz ostatni radowaa si
martw ju teraz nadziej i wiar w pana Willoughby'ego. Nie potrafia te bez obfitych ez
opuci miejsca, gdzie on pozostawa pochonity nowymi obowizkami, robic nowe
projekty, w ktrych ona nie miaa udziau.
Rado Eleonory z wyjazdu miaa bardziej zdecydowany charakter. Myli jej na
niczym si tu nie zatrzymyway, nie zostawiaa ani jednej istoty, z ktr nie mogaby si bez
alu rozsta na wieki, cieszya si, e zostaje uwolniona od natrtnej przyjani Lucy, cieszya
si, e wywozi siostr, uniknwszy spotkania z panem Willoughbym po jego lubie, i z
nadziej mylaa, e kilka miesicy ciszy w Barton pomoe Mariannie odzyska spokj
ducha, a jej utrwali si w swoim.
Podr mina bez przygd. Drugiego dnia wjechay do wygldanego czy te
zakazanego hrabstwa Somerset, bo takim si ono kolejno wydawao Mariannie, a przed
poudniem trzeciego dnia znalazy si w Cleveland.
Dwr, obszerny i nowoczesny, lea na poronitym traw zboczu. Nie by otoczony

parkiem, mia jednak rozlege tereny spacerowe i jak kady dwr, tak wielki i dostojny,
posiada alej wysadzan drzewami i bujn krzewin. wirowany podjazd, wijc si wrd
pl, prowadzi pod drzwi domu, na trawniku tu i wdzie rosy drzewa, sam dom osaniay
jody, jarzbiny i akacje, przemieszane z wysokimi topolami, odcinajc zbit gstw oficyny.
Marianna wesza do domu bardzo wzruszona, gdy zaledwie osiemdziesit mil
dzielio j od Barton, a niecae trzydzieci od Combe Magna, po kilku wic minutach, gdy
inni wraz z Charlott pokazywali dziecko gospodyni, wysza na dwr i przeszedszy przez
wijce si zarola, ktre wanie zaczynay okrywa si zieleni, wesza na odlegy pagrek,
skd, z greckiej wityni, potoczya wzrokiem daleko na poudniowy wschd i z przejciem
zatrzymaa go na najdalej wysunitym grzbiecie wzgrz, wyobraajc sobie, e stamtd
mona ujrze Combe Magna.
W owej chwili wielkiej, ekstatycznej rozpaczy cieszya si, szlochajc spazmatycznie,
e jest w Cleveland. Kiedy wracaa inn, okrn drog do domu, rozkoszujc si wiejskim
przywilejem swobody, luksusem poruszania si w niczym nie skrpowanej samotnoci,
postanowia spdza niemal kad godzin pobytu u Palmerw na takich samotnych
spacerach.
Wrcia, kiedy panie wychodziy z domu na nieco blisz przechadzk, by reszt
przedpoudnia umila sobie ogldaniem ogrodu warzywnego, kwitncych pod murami drzew
owocowych,

wysuchiwaniem

lamentw

ogrodnika

na

temat

zwarzonych

rolin,

marudzeniem w oranerii, gdzie strata ulubionych kwiatw nieopatrznie wyniesionych na


dwr i citych przymrozkiem wywoaa miech Charlotty, oraz wizyt w kurniku, gdzie
kolejne klski drobiarki, takie jak: gniazda porzucone przez kwoki, kwoki kradzione przez
lisy oraz nage padanie wietnie zapowiadajcych si kurczt - rwnie wywoyway
wybuchy radoci pani domu.
Ranek by pikny i pogodny, a Marianna, planujc dugie spacery, nie przewidziaa
zmiany pogody podczas swego pobytu w Cleveland. Ogromnie bya zaskoczona, kiedy
stwierdzia, e ulewny deszcz nie pozwala jej ponownie i na spacer po wczesnym obiedzie.
Liczya, e przy zmierzchajcym wietle uda si do owej greckiej wityni i moe nawet
obejdzie cay teren. Pewno nie powstrzymaby jej zwyky chd i mawka, ale nawet ona nie
potrafia sobie wmwi, e ulewny, miarowy deszcz to dobra, odpowiednia na spacer pogoda.
Towarzystwo byo nieliczne i czas pyn spokojnie. Pani Palmer miaa swoje dziecko,
pani Jennings - swoj robtk tkack, rozmawiay o pozostawionych w Londynie znajomych,
zgadyway porzdek towarzyskich zaj lady Middleton i zastanawiay, si czy pan Palmer i
pukownik dojad przed noc dalej ni do Reading. Eleonora, cho mao j to interesowao,

przyczya si do rozmowy, a Marianna, ktra miaa talent odnajdywania w kadym domu


drogi do biblioteki, choby rodzina gospodarzy nie wiem jak tej drogi unikaa, wkrtce
znalaza sobie ksik.
Niezmienna pogoda i yczliwo pani Palmer sprawiay, e panny dobrze si czuy w
jej domu. Jej serdeczno i otwarte obejcie wynagradzao z naddatkiem brak
powcigliwoci i elegancji, ktry czsto sprawia, e nie dostawao jej zewntrznych
objaww dobrego wychowania; jej dobro w poczeniu z adn buzi bya ujmujca, jej
bezmylno, cho tak oczywista, nie budzia odrazy, gdy nie czya si z zarozumialstwem,
a Eleonora zdolna bya jej wybaczy wszystko prcz owych chichotw.
Dwaj panowie przyjechali nastpnego dnia na bardzo pny obiad. Powitano ich mile,
nie tylko bowiem powikszyli zebrane grono, ale wnosili .wielce podane urozmaicenie do
konwersacji, bardzo ostatnio ospaej po dugim dniu nieustannego deszczu.
Eleonora rzadko widywaa dotd pana Palmera, a w czasie tej krtkiej znajomoci
jego stosunek do niej i Marianny tak si zmienia, e nie potrafia sobie wyobrazi, jaki te si
okae we wasnym domu. Stwierdzia teraz, e wobec wszystkich goci zachowuje si jak
skoczony dentelmen, a wobec ony i teciowej jest niegrzeczny tylko czasami. Stwierdzia
te, e potrafi by bardzo miy w towarzystwie, lecz nie zawsze, gdy ma zbyt siln skonno
do wyobraania sobie, e jest lepszy ni inni w ogle, a ju Charlotta i pani Jennings w
szczeglnoci. Jeli idzie o pozostae jego przyzwyczajenia i cechy charakteru, to, o ile moga
sdzi, nie odznacza si niczym wyjtkowym dla swojej pci i wieku. By miy przy stole,
niepunktualny, uwielbia swoje dziecko, lecz udawa, e go ono nic nie obchodzi, i cae
przedpoudnia marnowa na bilardzie, cho powinien zajmowa si interesami. Polubia go
jednak, wszystko razem wziwszy, bardziej, ni si spodziewaa, a w gbi serca nie al jej
byo, e nie moe go lubi jeszcze bardziej; nie aowaa, e patrzc na jego epikureizm,
samolubstwo i zarozumialstwo, moe si bogo zaduma nad wielkodusznoci Edwarda,
prostot jego upodoba i niemiaoci uczu.
Miaa teraz wiadomoci o Edwardzie, a raczej o pewnych tyczcych go sprawach,
gdy pukownik Brandon by niedawno w hrabstwie Dorset, a uwaajc j za bezinteresownie
yczliw przyjacik pana Ferrarsa, jak rwnie wasn zacn powiernic, rozmawia z ni
czsto o plebanii Delaford, opisywa jej braki i powiada, co zamierza przedsiwzi, by je
usun. Jego zachowanie zarwno w zwizku z tym, jak wszystkim innym, jawna rado na
jej widok po zaledwie dziesiciodniowym rozstaniu, ch prowadzenia z ni rozmowy i
szacunek dla jej zdania - wszystko to mogo cakowicie usprawiedliwi przekonanie pani
Jennings o jego uczuciu i moe wystarczyoby rwnie, eby i Eleonora powzia takie

mniemanie, gdyby nie sdzia, jak dawniej, e pukownik kocha si w Mariannie. A i nawet
bez tego podobne przypuszczenie nigdy by jej w gowie nie postao, gdyby nie pani Jennings;
moda panna pochlebiaa sobie jednak, e jest lepszym od niej obserwatorem - ona sdzia po
jego oczach, podczas gdy pani Jennings sdzia po jego zachowaniu. Obserwacjom zacnej
damy umkny jego niespokojne spojrzenia rzucane na Mariann, troska o jej samopoczucie,
o bl garda i gowy, przypuszczenia, e to mog by pocztki silnej grypy - nie zauwaya
tego, co nie zostao wyraone w sowach, podczas gdy Eleonora widziaa w tym ywe uczucie
i bezpodstawne obawy czowieka zakochanego.
Po dwch rozkosznych spacerach o zmierzchu trzeciego i czwartego dnia po
przyjedzie, spacerach nie tylko po wirowanych, osonitych drzewami ciekach, ale po
caej posiadoci, zwaszcza najdalszych, najdzikszych miejscach, gdzie rosy najstarsze
drzewa, a trawa bya najwysza i najbardziej wilgotna, Marianna, ktra na dokadk bya tak
nierozwana, e nie zmienia mokrych bucikw i poczoch, zazibia si wreszcie tak mocno,
e cho przez pierwsze dwa dni lekcewaya sobie chorob lub wrcz zaprzeczaa jej
istnieniu, musiaa wreszcie przyzna si do niej, trawiona coraz silniejszymi dolegliwociami,
i pozwoli, by zatroskali si o ni inni. Kady, jak to zwykle bywa, doradza jakie leki, lecz
nie chciaa nic przyj. Otpiaa, rozgorczkowana, z obolaym gardem i rwaniem w rkach i
nogach, kaszlca, uwaaa, e zdrowy mocny sen cakowicie j wyleczy, i kiedy pooya si
do ka, Eleonora z trudem wymoga na niej, by zaya jaki najprostszy specyfik.

ROZDZIA XLIII
Nastpnego ranka Marianna wstaa o tej samej co zwyke porze. Na wszystkie pytania
odpowiadaa, e czuje si lepiej, i staraa si tego dowie, zabierajc si do zwykych
codziennych zaj. Lecz ten dzie, spdzony czy to w fotelu przy kominku, gdy dygotaa nad
ksik, ktrej nie moga czyta, czy to na sofie, gdzie si kada zmczona i osaba, nie
wiadczy o poprawie jej zdrowia i kiedy wreszcie posza wczenie do ka, coraz bardziej
niedysponowana, pukownik Brandon zdumiewa si spokojem Eleonory, ktra cho przez
cay dzie opiekowaa si Mariann, a wieczorem wbrew jej chci przymusia j do wzicia
odpowiednich lekarstw, wierzya, podobnie jak siostra, w skuteczno snu i nie bya bardzo
zaniepokojona.
Lecz niespokojna noc w gorczce zawioda oczekiwania obydwu sistr i kiedy
Marianna, ktra upieraa si, by wsta, wyznaa, e nie moe usiedzie, i z wasnej woli
wrcia do ka, Eleonora gotowa bya skorzysta z rady pani Jennings i posa po medyka
pastwa Palmerw.
Przyszed, zbada pacjentk i chocia owiadczy z optymizmem, e za kilka dni wrci
do zdrowia, wspomnia co jednak o dyfterytowym charakterze choroby i wymwi sowo
infekcja, co natychmiast wzbudzio obawy pani Palmer o dziecko. Po wysuchaniu zdania
doktora Harrisa pani Jennings, ktra od pocztku skonna bya uwaa, i choroba Marianny
jest powaniejsza, ni przypuszczaa Eleonora, potwierdzia obawy Charlotty i uznaa, e
przezorno kae natychmiast wywie maego. Pan Palmer, cho uwaa, e s to
bezpodstawne lki, uleg jednak niepokojom i naleganiom ony, zdecydowano si wic na
wyjazd. W godzin po wizycie medyka pani Palmer ruszya z niemowlciem i niak do
domu bliskich krewnych ma mieszkajcych kilka mil za Bath, on za, pod wpywem jej
prb, obieca przyjecha do niej za kilka dni. Bagaa rwnie usilnie matk, by z ni jechaa,
ale pani Jennings, z najczulsz dobroci, ktra sprawia, e Eleonora naprawd j teraz
pokochaa, owiadczya, e nie ruszy si z Cleveland, pki Marianna nie wrci do zdrowia, i
otaczajc j troskliw opiek, bdzie si staraa zastpi jej matk, od ktrej j wzia. Bya
przez cay czas pomocna Elonorze we wszystkim, zawsze chtna do zastpienia jej w trudach,
a czsto, dziki wikszemu dowiadczeniu w pielgnacji chorych, okazywaa si wprost
niezastpiona.
Biedna Marianna, saba i znkana chorob, czua si bardzo le i nie moga ju liczy,
e nastpnego dnia wstanie zdrowa z pocieli, a wszystkie jej dolegliwoci zaostrzaa jeszcze
myl, czym byoby jutro, gdyby nie nieszczsna choroba. Nazajutrz bowiem planoway

ruszy w drog powrotn do domu, pod opiek sucego pani Jennings, ktry mia z nimi
jecha a do Barton, tak aby mogy przed poudniem dnia nastpnego zrobi matce radosn
niespodziank. Niewiele mwia i tylko lamentowaa nad t zwok, cho Eleonora prbowaa
j pocieszy i tumaczya, zgodnie zreszt z wasnym przekonaniem, e bdzie to zwoka
krtkotrwaa.
Nastpnego dnia w stanie zdrowia Marianny nie zasza adna zmiana; nie czua si
lepiej, ale te i nie gorzej, tyle e nie byo poprawy. Towarzystwo we dworze znowu si
zmniejszyo, gdy pan Palmer, acz niechtny wyjazdowi, od ktrego powstrzymywaa go nie
tylko zacno i dobro, lecz i obawa, by nie przypuszczano, e wyposzya go ona, uleg
wreszcie namowom pukownika i speni dan onie obietnic. Kiedy si szykowa do
podry, pukownik jeszcze bardziej niechtnie zacz sam mwi o wyjedzie. Temu jednak
przeciwstawia si w swojej dobroci pani Jennings, co zostao bardzo mile przyjte; uwaaa
bowiem, e odsyanie pukownika, kiedy jego ukochana tak bardzo si niepokoi o zdrowie
siostry, byoby odebraniem obydwojgu wszelkiej pociechy. Powiedziaa mu wic zaraz, e
sama bardzo potrzebuje go w Cleveland, gdy chce z nim gra w pikiet wieczorami, kiedy
panna Dashwood jest na grze u chorej itd., i tak prosia, e pukownik, ktry ulegajc jej
yczeniom, zaspokaja przede wszystkim wasne, nie mg dugo udawa sprzeciwu,
zwaszcza e do prb pani Jennings doczy si gorco pan Palmer, ktremu widoczn ulg
dawaa wiadomo, e zostawia kogo, kto moe pomc czy doradzi pannie Dashwood w
razie potrzeby.
Mariannie, rzecz jasna, nie powiedziano o tym wszystkim. Nie wiedziaa, e przez ni
waciciele Cleveland wyjechali z domu w tydzie po przyjedzie. Wcale si nie dziwia, e
nie widuje pani Palmer, a e nic j to nie interesowao, ani razu nie wspomniaa jej imienia.
Od wyjazdu pana Palmera miny dwa dni, a stan Marianny z maymi wahaniami
pozostawa bez zmian. Medyk, ktry by u niej co dzie, w dalszym cigu mwi z
przekonaniem o rychym powrocie do zdrowia, a Eleonora bya rwnie dobrej myli, inni
jednak tracili otuch. Pani Jennings bardzo wczenie, na samym pocztku choroby, uznaa, e
Marianna z niej nie wyjdzie, a pukownik Brandon, ktry musia wysuchiwa wikszoci
tych ponurych przepowiedni, by w takim stanie, e nie potrafi im si nie poddawa.
Prbowa rozumowo wyperswadowa sobie obawy tumaczc, e przecie wobec opinii
medyka sowa zacnej damy brzmi wrcz absurdalnie, ale dugie godziny spdzone w
samotnoci sprzyjay smutnym mylom, tote nie mg si wyzby przekonania, e ju nie
zobaczy Marianny.
Lecz ranek trzeciego dnia zada kam ponurym przewidywaniom obojga, medyk

bowiem stwierdzi po przyjciu powane polepszenie zdrowia pacjentki. Puls miaa silniejszy,
a wszystkie objawy wiadczyy o poprawie w stosunku do dnia poprzedniego. Eleonora,
utwierdzona w swoich nadziejach, promienna i radosna, cieszya si, e piszc do matki, nie
posuchaa rad pani Jennings, a kierujc si wasnym rozsdkiem, zbagatelizowaa chorob
siostry i wyznaczya niemal dat, kiedy Marianna bdzie moga ruszy w podr powrotn.
Ale dzie nie skoczy si rwnie pomylnie, jak si zacz. Pod wieczr stan
Marianny znowu si pogorszy; chora bya bardziej ni poprzednio ociaa, niespokojna,
cierpica. Eleonora jednak, wci dobrej myli, dalej skonna bya przypisywa zmian
zmczeniu, gdy przesadzono chor na krzeso przy przecieaniu ka. Skrupulatnie
odmierzya jej przepisane medykamenty i z zadowoleniem stwierdzia, e siostra zapada
wreszcie w drzemk, po ktrej wiele sobie obiecywaa. Sen chorej nie by tak spokojny, jak
by tego Eleonora pragna, trwa jednak do dugo; chcc wic sprawdzi, jakie przyniesie
rezultaty, czuwaa cay czas przy siostrze. Pani Jennings nie wiedziaa nic o tym pogorszeniu i
posza spa wczeniej ni zwykle. Jej pokojowa, ktra bya jedn z gwnych pomocnic w
pielgnowaniu chorej, wypoczywaa w pokoju gospodyni, a Eleonora zostaa sama z
Mariann.
Chora spaa coraz bardziej niespokojnie. Siostra, ktra z niesabnc uwag
obserwowaa cige zmiany pozycji i syszaa czste, cho niezrozumiae sowa skargi,
dobywajce si z jej ust, gotowa ju bya wyrwa j z mczcej drzemki, kiedy Marianna
zbudzona jakim przypadkowym haasem, poderwaa si gwatownie na poduszkach i
zawoaa z gorczkowym podnieceniem:
- Czy mama przyjeda?
- Jeszcze nie - odpara Eleonora, skrywajc przeraenie i pomagajc siostrze pooy
si z powrotem - ale mam nadziej, e niedugo bdzie. Wiesz przecie, e std daleko do
Barton.
- Ale niech nie jedzie naokoo przez Londyn! - woaa gorczkowo Marianna. - Nigdy
jej nie zobacz, jeli pojedzie okrnie przez Londyn!
Eleonora stwierdzia z przeraeniem, e siostra zaczyna majaczy, a prbujc j
uspokoi, zbadaa natychmiast jej puls. By sabszy ni dotd i przyspieszony. Marianna
wci bredzia o mamie i Eleonora w gwatownie rosncym strachu postanowia zaraz posa
po medyka i wyprawi posaca do Barton po matk. W nastpnej chwili przyszo jej do
gowy, eby w tej drugiej sprawie naradzi si z pukownikiem, zadzwonia wic na
pokojow, by zaja jej miejsce przy chorej, i popieszya na d do salonu, gdzie, jak
wiedziaa, mona go byo na og znale nawet o wiele pniejszej godzinie.

Nie miaa czasu na wahania. Przedstawia mu natychmiast swoje obawy i trudnoci Brako mu odwagi i przekonania, by stara si umierzy jej lki... Sucha ich z
przygnbieniem, bez sowa, lecz trudnociom zaradzi natychmiast, gdy z gotowoci, ktra
zdawaa si wiadczy, e przewidzia ju t sytuacj i powzi odpowiedni decyzj, obieca
jecha sam zamiast posaca i przywie pani Dashwood. Eleonora nie stawiaa wielkich
oporw. Podzikowaa mu zwile, lecz % arliw wdzicznoci, i podczas gdy pukownik
wysa biegiem sucego po medyka i konie pocztowe, napisaa kilka sw do matki.
C za pociecha mie w podobnej chwili takiego przyjaciela!... takiego towarzysza
podry dla matki... Jake mu bya wdziczna... towarzysza, ktrego rozsdek wskae im
drog... ktrego obecno przyniesie ulg... Ktrego przyja musi koi... Jeli w ogle
mona zmniejszy wstrzs wywoany tym wezwaniem, pomoc pukownika, jego obecno,
zachowanie na pewno to sprawi.
Tymczasem on, bez wzgldu na to, co czu, dziaa stanowczo i z opanowaniem, wyda
szybko wszystkie niezbdne polecenia i wyliczy dokadnie, o jakiej porze bdzie moga
oczekiwa jego powrotu. Nie zmitrono ani chwili. Konie zajechay prdzej, ni si
spodziewali, i pukownik, ucisnwszy tylko jej do, z powanym spojrzeniem rzuci kilka
sw, ale zbyt cicho, by je dosyszaa, i pospieszy do powozu. Bya godzina dwunasta.
Eleonora wrcia do pokoju chorej, by czeka na przybycie medyka i czuwa przy niej ca
noc. Tej nocy obie siostry przechodziy niemal rwne katusze. Nim zjawi si pan Harris,
godziny mijay Mariannie na bezsennych mczarniach i majaczeniach, Eleonorze - na
okrutnym niepokoju. Za dotychczasowy spokj i poczucie bezpieczestwa pacia teraz z
naddatkiem najgorszymi przewidywaniami, a suca, ktra z ni czuwaa - gdy Eleonora nie
pozwolia zbudzi pani Jennings - powikszaa jeszcze udrk, wspominajc co chwila sowa
swojej pani.
Myli Marianny co pewien czas kryy bezadnie wok matki, a za kadym razem,
gdy wymawiaa jej imi, Eleonora czua ukucie w sercu, wyrzucaa sobie, e tak dugo
bagatelizowaa chorob, i wypatrujc rozpaczliwie rychej pomocy, mylaa jednoczenie, e
za chwil wszelka pomoc moe by daremna, e ze wszystkim ponad miar zwlekaa, i
wyobraaa sobie zbola matk, ktra przyjeda za pno, by zobaczy ukochane dziecko
przy yciu czy te przy zdrowych zmysach.
Miaa ju posya po raz wtry po medyka i prosi, by jeli nie moe przyj, da jej
jak rad, kiedy - bya ju jednak pita - przyjecha. Jego zdanie przynioso pewn
rekompensat za zwok, chocia bowiem przyzna, e nastpio nieprzewidziane
pogorszenie, nie uwaa wcale, by chorej grozio istotne niebezpieczestwo, zapowiada

niewtpliw popraw po uyciu nowych medykamentw z przekonaniem, ktre, acz w


mniejszym stopniu, udzielio si jednak Eleonorze. Obieca, e przyjdzie znowu za trzy lub
cztery godziny i zostawi zarwno pacjentk, jak jej troskliw opiekunk o wiele teraz
spokojniejsze.
Pani Jennings wysuchaa rano z przejciem sprawozdania z tego, co zaszo w nocy,
wyrzucajc Eleonorze, e po ni nie posaa. Oyy jej poprzednie obawy, bardziej teraz
usprawiedliwione, i nie miaa wtpliwoci, jak si sprawa skoczy. Chocia staraa si
pocieszy Eleonor, bya tak przekonana o zagraajcym chorej niebezpieczestwie, e nie
moga ofiarowa jej siostrze jednej pociechy - pociechy nadziei. Szczerze bolaa nad
Mariann. Nagy kres, wczesna mier dziewczyny tak modej, tak uroczej jak Marianna
musiaaby okry smutkiem nawet mniej z ni zwizan osob, lecz chora miaa przecie
specjalne prawa do wspczucia pani Jennings. Bya przez trzy miesice jej towarzyszk,
znajdowaa si wci pod jej opiek, doznaa ogromnej krzywdy i bya bardzo nieszczliwa.
Zacna dama musiaa rwnie przeywa rozpacz jej siostry, swojej ulubienicy. Co za do
matki - kiedy pani Jennings wyobrazia sobie, e Marianna mogaby by dla swojej matki
tym, czym Charlotta jest dla niej - najszczerzej wspczua jej cierpieniom.
Medyk przyszed punktualnie, jak obieca, lecz stwierdzi, e si zawid co do
ostatnio zaaplikowanych lekw. Nie przyniosy poprawy... gorczka nie spada, a Marianna
leaa spokojniejsza tylko, lecz wci nieprzytomna, w zupenym odrtwieniu. Eleonora,
pojmujc w lot wszystkie jego obawy, a nawet je wyolbrzymiajc, chciaa poprosi kogo o
dodatkow porad, on jednak nie uwaa tego za konieczne. Mia jeszcze jedno lekarstwo,
ktre chcia wyprbowa, jaki najwieszy medykament, by go niemal tak pewny, jak
poprzedniego, tote zakoczy wizyt krzepicymi zapewnieniami, ktre trafiy do ucha, lecz
nie mogy trafi do serca panny Dashwood. Bya spokojna, jeli nie mylaa o matce, lecz nie
miaa ju niemal adnej nadziei. W takim stanie trwaa a do poudnia, prawie nie ruszajc si
od ka siostry. W mylach widziaa jeden obraz cierpienia po drugim, jednego po drugim
zbolaych przyjaci, a rozpacz jej dosiga szczytu po rozmowie z pani Jennings, ktra nie
wahaa si twierdzi, e groba tej choroby wynika z uprzedniej wielotygodniowej
niedyspozycji Marianny, spowodowanej przeytym zawodem. Eleonora poja ca suszno
tego rozumowania, co wzmogo tylko jej desperacj.
Ale okoo poudnia zaczo si jej wydawa... lecz bya ostrona... obawa przed
rozczarowaniem nie pozwolia jej nawet wspomnie o tym pani Jennings... Zaczo jej si
zdawa, e puls siostry odrobin si poprawi... Czekaa, wpatrujc si w ni bacznie, i
sprawdzia raz jeszcze, a potem jeszcze raz... i wreszcie, z przejciem, ktre trudniej jej byo

ukry pod mask spokoju ni poprzedni rozpacz, odwaya si zawiadomi pani Jennings.
Ta, cho zobaczywszy chor musiaa przyzna, e nastpia chwilowa poprawa, staraa si nie
dopuci, by Eleonora uwierzya w jej trwao, ona za powtarzajc w mylach wszystkie
argumenty nakazujce zwtpienie, rwnie wzbraniaa przystpu nadziei. Byo jednak za
pno. Dokonao si. Nadzieja zawitaa, a Eleonora, czujc w sobie jej niespokojny dreszcz,
pochylia si nad siostr, czekajc... nie bardzo wiedziaa, na co. P godziny mino i, chwaa
Bogu, wszystkie objawy utrzymyway si w dalszym cigu, wicej, bo pojawiy si nowe,
ktre potwierdzay poprzednie. Oddech chorej, barwa skry i warg - wszystko skadao si na
radosne wiadectwo poprawy i Marianna utkwia w siostrze przytomny, cho ociay wzrok.
Eleonora, miotana midzy niepokojem a nadziej, wprost nie moga wysiedzie do czwartej,
kiedy to przyszed medyk. Jego gratulacje z racji powrotu siostry do zdrowia, zapewnienia o
polepszeniu ponad przewidywania przyniosy pewno, pociech i zy radoci.
Marianna czua si o wiele lepiej i pan Harris orzek, e wysza z niebezpieczestwa.
Pani Jennings, ktrej zapewne wystarczyo czciowe spenienie jej ponurych przewidywa w
niedawno przeytym strachu, pozwolia sobie zaufa zdaniu medyka i oznajmia z niekaman
radoci, a potem wrcz weselem, e chora moe jeszcze cakowicie powrci do zdrowia.
Eleonora nie potrafia weseli si tak jak zacna dama. Cieszya si w inny sposb,
ktry wyraa si we wszystkim, tylko nie w wesooci. Myl o Mariannie przywrconej
yciu, zdrowiu, przyjacioom i kochajcej matce wypeniaa jej serce najcudowniejsz
sodycz i najwysz wdzicznoci, ale nie uzewntrzniaa si w radosnych sowach czy
umiechach. Serce Eleonory wezbrao wielkim, milczcym szczciem.
Przez cae popoudnie siedziaa przy siostrze, niemal bez przerwy, kojc jej obawy,
odpowiadajc na wszystkie pytania, zaspokajajc kad potrzeb, wci czujnie baczc na
kade niemal spojrzenie, kady oddech. W pewnych chwilach nachodziy j, rzecz jasna,
obawy przed nawrotem choroby i znw zjawia si strach, kiedy jednak nieustanna i baczna
obserwacja chorej potwierdzia, e utrzymuj si wszystkie oznaki powrotu do zdrowia, a o
szstej Marianna zapada w cichy, rwnomierny i z pozoru sdzc, spokojny sen - Eleonora
nie moga duej wtpi.
Zbliaa si pora, kiedy mona si byo spodziewa powrotu pukownika Brandona.
Przypuszczaa, e o dziesitej, a przynajmniej niewiele pniej, matka pozbdzie si tego
strasznego niepokoju, w jakim teraz tu jedzie, A i pukownik - przecie jemu nie mniej mona
wspczu. Och, jak wolno mija czas, dzielcy ich od poznania prawdy!
O sidmej zesza na d na herbat z pani Jennings, zostawiajc Mariann pogron
w spokojnym nie. Strach nie pozwoli jej zje tego dnia niadania, obiad - gdy nastpia

gwatowna odmiana - ledwie napocza, tote obecny posiek, do ktrego zasiada w


radosnym nastroju, by jej bardzo potrzebny. Pani Jennings prbowaa pod koniec namwi j
na chwil spoczynku przed przyjazdem matki i ofiarowaa si sama siedzie przy chorej, lecz
Eleonora nie odczuwaa potrzeby snu, nie odczuwaa zmczenia i ani jednej zbdnej chwili
nie chciaa spdzi poza sypialni siostry. Zacna dama posza wic z ni na gr do chorej, by
si osobicie upewni, e w dalszym cigu wszystko jest dobrze, zostawia j tam wasnym
mylom i obowizkom i udaa si do siebie, gdzie miaa napisa jakie listy i pj spa.
Noc bya zimna i wietrzna. Wicher wy wok domu, a deszcz bbni o szyby, lecz
Eleonora, ogarnita szczciem, nie zwracaa na to uwagi. Marianna spaa, nie syszc wycia
wiatru, a na podrnych czekaa nie byle jaka nagroda za ich trudy.
Zegar wybi sm. Gdyby to bya dziesita, Eleonora byaby pewna, e syszy
zajedajcy

przed

dom

powz.

Zudzenie

byo

tak

silne,

mimo

wrcz

nieprawdopodobiestwa przyjazdu matki o tej porze, przesza do ssiedniej garderoby i


podniosa aluzje, by sprawdzi, co si dzieje. Zobaczya, e such jej nie zmyli. Ujrzaa
jarzce si latarnie powozu. W ich migotliwym wietle zdawao jej si, e dostrzega w
zaprzgu cztery konie, co tumaczyo tak wczesny przyjazd, a przy tym wiadczyo o
rozmiarach niepokoju nieszczsnej matki.
Nigdy jeszcze w yciu nie byo Eleonorze tak trudno zachowa spokj. wiadomo
tego, co przeywa matka, siedzc w powozie przed drzwiami domu... zwtpienie... strach...
moe i rozpacz... wiadomo tego, co ma im do powiedzenia... w takiej sytuacji nie sposb
zachowa zimn krew. Wszystko, co trzeba byo zrobi w pokoju chorej, zaatwia w jednej
chwili, i zostawiwszy pokojow pani Jennings z Mariann, popieszya na d.
Idc korytarzem, usyszaa gosy w hallu, pewna wic bya, e ju s w domu. Rzucia
si do drzwi salonu, wesza... i zobaczya tylko pana Willoughby'ego.

ROZDZIA XLIV
Na jego widok Eleonora cofna si z przeraeniem i odraz, i w pierwszym odruchu
odwrcia si natychmiast, chcc wyj z pokoju. Rka jej ju sigaa gaki, kiedy zatrzyma
j, podchodzc szybko i mwic gosem, w ktrym brzmia rozkaz raczej ni proba:
- Panno Dashwood... na p godziny... na dziesi minut... bagam, niech pani
zostanie.
- Nie - odpara stanowczo. - Nie zostan. Pan nie moe mie do mnie adnych spraw.
Zapewne suba zapomniaa powiedzie, e pana Palmera nie ma w domu.
- Gdyby mi powiedzieli - krzykn porywczo - e pana Palmera z ca rodzin diabli
wzili, nie zawrcibym od tych drzwi. Chc widzie si z pani i tylko z pani!
- Ze mn? - zdumiaa si Eleonora. - No c... Prosz mwi krtko... i, jeli aska,
mniej gwatownie.
- Niech pani usidzie, zastosuj si do pani yczenia. - Zawahaa si. Nie wiedziaa,
jak postpi. Przeleciao jej przez gow, e moe go tutaj zasta pukownik Brandon.
Obiecaa go jednak wysucha, nadto w gr wchodzi nie tylko honor, lecz i ciekawo. Po
chwili zastanowienia uznaa, e roztropno nakazuje popiech, a wic naley przysta na
jego danie. Podesza w milczeniu do stou i usiada. On zaj miejsce naprzeciwko i przez
chwil oboje trwali w milczeniu.
- Prosz, mw pan szybko - powiedziaa niecierpliwie Eleonora. - Nie mam czasu.
Siedzia w gbokim zamyleniu, jakby jej nie sysza.
- Siostra pani - odezwa si nagle po chwili - wysza z niebezpieczestwa. Syszaem
to od suby. Bogu niech bd dziki. Ale czy to prawda? Czy to aby prawda?
Eleonora nie chciaa odpowiada. Powtrzy pytanie jeszcze bardziej gwatownie.
- Na lito bosk, prosz mi powiedzie, czy grozi jej niebezpieczestwo, czy nie?
- Mamy nadziej, e nie.
Wsta i zacz chodzi po pokoju.
- Gdybym to wiedzia przed pgodzin... Ale poniewa ju tu jestem - mwi z
wymuszonym oywieniem, wracajc do krzesa - spraw jest bez znaczenia... Raz wreszcie...
i pewno raz ostatni... cieszymy si wsplnie... Jestem w odpowiednim do tego nastroju...
Prosz, powiedz mi, pani, uczciwie - tu gboki rumieniec obla mu policzki - czy uwaasz
mnie za otra, czy raczej za gupca?
Eleonora patrzya na niego z wikszym ni dotd zdumieniem. Zacza przypuszcza,
e musi by pijany. Trudno inaczej wytumaczy t dziwn wizyt i takie zachowanie, wstaa

wic szybko, mwic:


- Radz, by pan zaraz wrci do Combe... Nie mog siedzie tu z panem duej. Jeli
masz pan do mnie jak spraw, lepiej j sobie przypomnisz i wyoysz jutro.
- Rozumiem - powiedzia zupenie spokojnym gosem, umiechajc si przy tym
znaczco. - Tak, jestem bardzo pijany. Kufel porteru do zimnej woowiny w Marlborough
wystarczy, eby mnie zwali z ng.
- W Marlborough! - zakrzykna Eleonora, ju zupenie nie rozumiejc, o czym on
mwi.
- Tak. Wyjechaem z Londynu dzi rano o smej, a jedyne dziesi minut, jakie
spdziem od tej pory poza karetk, pozwoliy mi tylko na przeksk w Marlborough.
Jego spokojna postawa i rozumne spojrzenie upewniy mod pann, e bez wzgldu
na to, jakie szalestwo przywiodo go tutaj, nie byo to podchmielenie, powiedziaa wic po
chwili zastanowienia:
- Panie Willoughby, musi pan zdawa sobie spraw - tak samo jak ja - e po tym, co
zaszo, paski przyjazd tutaj i narzucenie mi si swoj osob wymaga nie byle jakiego
usprawiedliwienia. O co panu chodzi? Czego pan chce?
- Chc - powiedzia powanie i z przejciem - sprawi, jeli tylko zdoam, by mnie
pani nienawidzia troch mniej ni teraz. Chc przedstawi co w rodzaju wyjanienia...
usprawiedliwienia... tego, co si stao. Chc przed pani otworzy cae moje serce i przekona
pani, e chocia zawsze byem gupcem, nie zawsze byem otrem, chc otrzyma co, co
przypominaoby przebaczenie... od Mar... od twojej siostry.
- Czy to jest prawdziwy powd twego przyjazdu?
- Na m dusz, tak - odpar z arem, ktry natychmiast przypomnia jej dawnego pana
Willoughby'ego i wbrew niej samej kaza uwierzy w jego szczero.
- Jeli tylko o to idzie, moesz pan by spokojny, gdy Marianna ju... ona ci ju
dawno wybaczya.
- Naprawd! - zakrzykn tym samym ywym gosem. - Wobec tego uczynia to
przedwczenie. Ale wybaczy mi po raz drugi, tyle e wiedziona rozsdkiem. A teraz, czy
wysuchasz mnie, pani?
Eleonora skina gow.
- Nie wiem - zacz po chwili zastanowienia, a jej wyczekiwania - czym tumaczya
sobie, pani, moje zachowanie wobec siostry, jakie mi przypisaa szataskie motywy... Moe
niewiele lepiej bdziesz o mnie mylaa... ale warto sprbowa, dowiesz si wszystkiego. Na
pocztku mojej znajomoci z wasz rodzin nie miaem adnych innych intencji, adnych

innych zamiarw, jak to, by umili sobie bardziej ni kiedykolwiek czas, jaki musiaem
spdzi w hrabstwie Devon. Wdzik, uroda i interesujce obejcie twojej siostry, pani,
musiay mi si spodoba, a jej zachowanie w stosunku do mnie byo niemal od pierwszej
chwili... Zdumiewajce, gdy wspomn, jakie ono byo... i jaka ona bya... e te moje serce
mogo pozosta tak obojtne. Ale musz wyzna, e na pocztku czuem si tylko
pochlebiony w mojej prnoci. Nie dbajc o jej szczcie, mylc tylko o wasnej rozrywce,
folgujc uczuciom, ktrym zawsze zwykem zbytnio folgowa, staraem si, jak mogem,
przypodoba pannie, nie majc najmniejszego zamiaru odwzajemni si jej podobnym
uczuciem.
W tym momencie Eleonora, obrzucajc go spojrzeniem penym gniewnej pogardy,
przerwaa:
- Wydaje mi si, panie Willoughby, e nie warto panu dalej opowiada, a mnie
sucha. Po takim pocztku wszystko jest ju jasne. Prosz nie sprawia mi przykroci,
mwic wicej o tej sprawie.
- dam, aby, pani, wysuchaa wszystkiego do koca - odpar. - Fortun miaem
niewielk, a zawsze yem rozrzutnie, miaem zwyczaj szuka towarzystwa ludzi
zamoniejszych od siebie. Odkd doszedem lat, albo nawet wczeniej, powikszaem dugi, a
chocia mier mojej dalekiej kuzynki, pani Smith, miaa mnie od nich uwolni, bya rzecz
odleg i niepewn, tote ju od duszego czasu chciaem poprawi bogatym oenkiem moj
sytuacj majtkow. Z tego wzgldu mio do siostry pani nie wchodzia w rachub, tote z
podym, samolubnym okruciestwem, ktrego adne gniewne, adne pogardliwe spojrzenie,
nawet pani spojrzenie, nie moe dostatecznie potpi, staraem si pozyska jej uczucie, nie
majc zamiaru odpaci wasnym. Jedno tylko mona za mn powiedzie: nawet wwczas,
kiedy rzdzia mn ta straszna samolubna prno, nie znaem rozmiarw krzywdy, jak
miaem wyrzdzi, gdy nie wiedziaem jeszcze co to mio. Ale czy kiedykolwiek si tego
dowiedziaem? Mona w to wtpi. Gdybym bowiem naprawd kocha, czy powicibym
moje uczucie, aby zaspokoi prno, chciwo?... albo, co wicej, czy powiciabym jej
uczucie? A przecie to uczyniem. Chcc unikn wzgldnej biedy, ktra w jej towarzystwie i
przy jej uczuciu nie byaby wcale taka straszna, zdobyem majtek, tracc jednoczenie
wszystko, co mogoby go uczyni bogosawiestwem.
- A wic - powiedziaa Eleonora nieco mikszym tonem - sdzie pan kiedy, e
jeste w niej zakochany?
- Czy jest na wiecie czowiek, ktry oparby si takim wdzikom, takiej sodyczy?
Tak, stwierdziem, e bezwiednie, krok po kroku, oddaem serce twojej siostrze, a

najszczliwsze w yciu godziny spdziem u jej boku, sdzc, e zamiary moje s uczciwe, a
uczucia, bez skazy. Ale nawet wwczas, zdecydowany si owiadczy, pozwoliem sobie
odkada to nieroztropnie z dnia na dzie, niechtnie mylc o zarczynach w momencie,
kiedy moje sprawy finansowe s tak zawikane. Nie bd si nad tym rozwodzi... ani te nie
przerw, by moga, pani, powiedzie, jak absurdalne i gorzej ni absurdalne byy wahania
przed zwizaniem si sowem tam, gdzie byem ju zwizany honorem. Dowiodo to, em by
chytrym gupcem, ktry przezornie szykowa sobie drog do upodlenia i unieszczliwienia
si na zawsze. Wreszcie podjem decyzj. Postanowiem przy pierwszej okazji, kiedy znajd
j sam, usprawiedliwi nieustannie okazywane atencje i otwarcie zapewni j o uczuciu,
ktrego przecie tak jawne staraem si dawa dowody. Lecz tak si nie stao... wanie w
cigu tych kilku godzin, ktre mnie dzieliy od moliwoci porozmawiania z ni sam na sam,
zasza pewna okoliczno... nieszczsna okoliczno, ktra zniweczya moje postanowienie i
razem z nim moje szczcie. Wysza na jaw pewna sprawa... - tu zawaha si i spuci wzrok.
- Pani Smith dowiedziaa si, w ten czy inny sposb, przypuszczam, e od pewnego dalekiego
krewnego, w ktrego interesie leao pozbawienie mnie jej ask... ot dowiedziaa si o
pewnej historii... pewnym zwizku... ale chyba nie trzeba dalszych wyjanie - doda,
spogldajc na ni z rumiecem na policzkach i pytaniem w oczach. - Tak bliski znajomy...
pani zapewne od dawna wiesz o wszystkim.
- Wiem - odpara Eleonora, rumienic si rwnie i ponownie zamykajc litoci
dostp do swego serca. - Wiem wszystko. I jak wytumaczysz pan cho cz swej winy w tej
okropnej sprawie... wyznam, e to przechodzi moje pojcie.
- Prosz pamita - zawoa Willoughby - od kogo wszystko syszaa, pani! Czy te
sowa mog by bezstronne? Przyznaj, e powinienem by uszanowa i jej pooenie, i
reputacj. Nie mam zamiaru si tumaczy, ale jednoczenie nie mog pozwoli, by pani
sdzia, e nie mam nic na usprawiedliwienie... e poniewa zostaa skrzywdzona, musiaa
by bez skazy, a poniewa ja byem libertynem, ona musiaa by wit. Jeli gwatowno jej
namitnoci, brak rozsdku... to nie znaczy, ebym mia si broni. Jej uczucie dla mnie
zasugiwao na lepsze potraktowanie i czsto z wyrzutem wspominaem jej czuo, ktra,
przez bardzo krtki okres, znajdowaa odzew. Pragnbym... pragnbym z caego serca, eby
to si byo nigdy nie stao. Ale skrzywdziem nie tylko j. Skrzywdziem osob, ktrej
uczucie dla mnie... czy mog to powiedzie?... byo niemal rwnie gorce, a ktrej umys!
Och, nieskoczenie wyszy!
- Ale paska obojtno wobec tej nieszczsnej dziewczyny! Musz powiedzie,
chocia rozmowa na ten temat jest dla mnie zrozumiale przykra - paska obojtno nie moe

usprawiedliwi okruciestwa, jakim byo jej porzucenie. Nie sd pan, e sabo tej panny
czy jej przyrodzony brak rozsdku mog tumaczy twoje rozwize i tak oczywiste
okruciestwo. Przecie na pewno wiedziae, e kiedy ty bawie si w Devonshire, majc ju
nowe projekty w gowie, zawsze wes, zawsze rad, ona musiaa si znajdowa w najsroszej
biedzie.
- Ale, na ma dusz, ja nic nie wiedziaem - zapewni j arliwie. - Zapomniaem, em
jej nie da adresu, a najzwyklejszy rozsdek powiedziaby jej, jak mnie znale.
- No wic, c powiedziaa pani Smith?
- Zarzucia mi w oczy moj przewin. atwo sobie wyobrazi moje pomieszanie.
Wszystko zjednoczyo si przeciwko mnie - czysto jej ycia, sztywne pojcia, nieznajomo
wiata. Samego uczynku nie sposb byo si zaprze, a wszelkie wysiki, by go pomniejszy,
na nic si zday. Ju uprzednio skonna bya, sdz, wtpi w moralno mego postpowania,
nadto ubodo j, e zbyt mao uwagi, zbyt mao czasu powicaem jej podczas ostatniej
wizyty. Krtko mwic, skoczyo si cakowitym zerwaniem. Ofiarowaa mi tylko jeden
sposb ratunku. Zacna kobieta, w najgbszym poczuciu odpowiedzialnoci moralnej,
obiecaa, e puci przeszo w niepami, jeli oeni si z Eliz. To byo niemoliwe formalnie wymwia mi wic dom i wzgldy. Ca nastpn noc - bo miaem wyjecha rano spdziem na rozwaaniach, jak mam postpi dalej. Cik stoczyem z sob walk, ale zbyt
szybko ulegem. Cae moje uczucie do Marianny, moje przekonanie o jej wzajemnoci,
wszystko to nie zdoao przeway obawy przed ubstwem czy te rozwia faszywych
wyobrae o niezbdnoci bogactwa, do jakich z natury byem skonny, a jakie ugruntowao
jeszcze we mnie towarzystwo, w ktrym si obracaem. Miaem powody sdzi, e jeli
zechc, zdobd moj obecn on, i wytumaczyem sobie, e zdrowy rozsdek nie pozwala
mi na inne wyjcie. Oczekiway mnie jednak cikie chwile przed wyjazdem z Devonshire...
Miaem tego dnia je kolacj w domku pa, musiaem wic znale jakie usprawiedliwienie
mojej nieobecnoci. Ale czy napisa list, czy przyjecha osobicie, to wanie byo tematem
moich drugich deliberacji. Wiedziaem, e spotkanie z Mariann bdzie dla mnie cikim
przeyciem, nawet wtpiem, czy bd potrafi wytrwa w powzitym postanowieniu. Lecz
okazao si, e nie doceniaem moich moliwoci w tym wzgldzie, jak tego dowiody
wypadki: pojechaem bowiem, stwierdziem, e jest nieszczliwa, i opuciem j, i to
opuciem w nadziei, e nigdy wicej jej nie zobacz.
- Ale czemu pan przyjeda? - zapytaa z wyrzutem Eleonora. - Wystarczyby
przecie krtki licik. Czemu trzeba byo przyjeda?
- Nakazywaa mi to moja duma. Nie mogem znie myli, e wyjad z okolicy

pozwalajc, by panie i ssiedzi zaczli si domyla, co zaszo pomidzy pani Smith i mn.
Postanowiem wic zajecha do Barton w drodze do Honiton. Ale widok twojej drogiej
siostry, pani, by strasznym przeyciem, a na domiar zego zastaem Mariann sam.
Wszystkie panie wyszy, nie wiem dokd. Rozstaem si z ni poprzedniego wieczora z tak
silnym, tak nieodwoalnym postanowieniem, e zachowam si uczciwie. Za kilka godzin
miaa si ze mn zwiza na zawsze i pamitam, jaki byem szczliwy, wes, kiedy
wracaem wwczas do Allenham, zadowolony z siebie, zachwycony wszystkim. Ale podczas
naszego ostatniego przyjaznego spotkania miaem w sercu poczucie winy, ktre niemal
odbierao mi mono obudnej gry. Jej bl, zawd, jej rozpacz, kiedy powiedziaem, e
musz natychmiast wyjeda z hrabstwa Devon... Nigdy tego nie zapomn... i tyle do mnie
zaufania... tyle wiary... Och, Boe, jaki ze mnie by otr bez serca!
Przez chwil milczeli oboje. Eleonora przemwia pierwsza:
- Czy pan jej powiedzia, e wkrtce wrci?
- Nie wiem, com jej mwi - odpar gwatownie. - Z pewnoci mniej, ni naleao ze
wzgldu na przeszo, i wedug wszelkiego prawdopodobiestwa o wiele wicej, ni
usprawiedliwiaa przyszo. Nie mog o tym myle. To mi si na nic nie zda... Potem
przysza kochana wasza matka, by drczy mnie dalej sw dobroci, ufnoci. Dziki Bogu,
przechodziem mki! Byem nieszczliwy! Panno Dashwood, pani nie moe sobie nawet
wyobrazi, jak pociech jest dla mnie powrt mylami do tamtej udrki. Taki mam do siebie
al o to gupie, pode szalestwo mojego serca, e wszystkie wczesne zwizane z nim
cierpienia s dzisiaj tylko triumfaln radoci. No c, pojechaem, zostawiem tych, ktrych
kochaem, i ruszyem do tych, ktrzy, w najlepszym wypadku, byli mi tylko obojtni. Podr
do Londynu - wasnymi komi, wic powoli... do nikogo ust otworzy... te pogodne myli...
ta zachcajca przyszo... ten kojcy obraz przeszoci w Barton... och, c to bya za
wspaniaa podr!
Zamilk.
- No i - zacza Eleonora, ktra, cho mu wspczua, zacza ju pragn, by
wyjecha - czy to wszystko?
- Wszystko? Nie... Czyby pani zapomniaa o tym, co byo w Londynie? Ten
haniebny list? Czy ona ci go, pani, pokazaa?
- Tak, widziaam wszystko, co napisalicie do siebie.
- Kiedy dostaem jej pierwszy list... a dostaem go natychmiast, gdy przez cay czas
byem w Londynie... tego, co czuem... jak to si pospolicie mwi... nie mona wyrazi, a
mwic prociej... moe zbyt prosto, by to mogo wywoa jakiekolwiek wraenie... czuem

wielki, wielki bl... Kada linijka, kade sowo byo... uywajc wywiechtanej metafory,
ktrej droga Marianna zabroniaby mi tu uy... byo sztyletem wbijanym mi w serce.
Wiadomo, e Marianna jest w Londynie, bya - uywajc tego samego jzyka - gromem.
Grom i sztylet! Jakeby mi wyrzucaa takie porwnania... Jej gusta, jej sdy... myl, e znam
je lepiej ni wasne... a na pewno s mi drosze. .
Serce Eleonory, w ktrym gociy rne uczucia podczas tej niezwykej rozmowy,
znowu zmiko, uwaaa jednak za swj obowizek pohamowa podobne wynurzenia
swojego towarzysza.
- Tak nie wolno, panie Willoughby. Prosz, pamitaj pan, e jest czowiekiem
onatym. Opowiadaj tylko to, co w swym sumieniu uwaasz za konieczne.
- List Marianny, ktry mwi, e wci jestem jej rwnie drogi jak dawniej, e mimo
wielu, wielu tygodni rozki jest staa w swoich uczuciach i ufna w stao moich, obudzi
moje skrupuy. Powiadam, obudzi, gdy czas i miasto, zajcia i hulanki upiy je w duej
mierze. Zrobi si ze mnie zatwardziay otr, ktry wyobraa sobie, e zobojtnia wobec niej,
i wmawia w siebie dla wygody, e i ona musiaa sta si obojtna. O naszym dawnym
uczuciu mwiem sobie jako o przelotnej bahostce, wzruszajc na dowd ramionami,
uciszajc sumienie; dawic wszelkie skrupuy powtarzaniem sobie od czasu do czasu: Bd
serdecznie rad, gdy usysz, e dobrze wysza za m. Ale ten licik pozwoli mi pozna, co
czuj. Zrozumiaem, e jest mi drosza ni jakakolwiek inna kobieta na wiecie i e
zachowaem si wobec niej haniebnie. Ale midzy pann Grey i mn wszystko ju byo wtedy
uoone. Nie mogem si wycofa. Mogem jedynie unika was obu. Nie odpowiedziaem na
licik Marianny, postanawiajc w ten sposb uniemoliwi jej dalsz korespondencj, i przez
pewien czas chciaem nawet nie skada wizyty na Berkeley Street, lecz w kocu doszedem
do wniosku, e mdrzej postpi, przybierajc postaw zwykego, obojtnego znajomego.
Pewnego ranka, sprawdziwszy, e wyszycie z domu, wszedem i zostawiem bilet
wizytowy.
- Sprawdziwszy, e wyszymy!
- Nawet i to. Zdumiaaby si, pani, usyszawszy, jak czsto was obserwowaem, jak
czsto bylimy bliscy spotkania. Ile to razy wchodziem do sklepu, by skry si przed
waszym wzrokiem, gdy przejedaycie powozem. Mieszkajc na Bond Street, niemal
kadego dnia musiaem widzie ktr z was i tylko moja nieustanna czujno i cige
pragnienie, by si z wami nie spotka, sprawiay, e nie widzielimy si tak dugo. Unikaem,
jak mogem, Middletonw, jak zreszt wszystkich, ktrzy mogli by wsplnymi naszymi
znajomymi. Nie wiedzc jeszcze, e s w Londynie, natknem si kiedy przypadkowo na sir

Johna, chyba w dzie ich przyjazdu, a nastpnego dnia po zoeniu przeze mnie biletu u pani
Jennings. Zaprosi mnie na przyjcie, na tace do siebie tego wieczora. Gdyby mi nawet nie
powiedzia, w formie zachty, e bdziesz tam ty, pani, i twoja siostra, uwaabym to za zbyt
pewne, by ryzykowa spotkanie. Nastpnego ranka przyszed drugi licik od Marianny... W
dalszym cigu serdeczny, otwarty, szczery, ufny... Byo w nim wszystko, co kazao mi si
brzydzi wasnym postpowaniem. Nie mogem jej odpowiedzie. Prbowaem, lecz nie
potrafiem skleci jednego zdania. Ale mylaem o niej przez cay dzie, bez przerwy, w
kadej minucie. Jeli moesz, pani, litowa si nade mn, pomyl, w jakiej byem wtedy
sytuacji - doprawdy godnej litoci. Majc gow i serce zaprztnite tylko twoj siostr,
musiaem odgrywa rol szczliwego kochanka przy boku innej. Te trzy czy cztery tygodnie
byy najgorsze ze wszystkiego. No i wreszcie, nie potrzebuj zreszt tego mwi, nastpio
nasze nieuniknione spotkanie. Na jakiego wyszedem potwora! Tu Marianna, pikna jak
anio, wzywajca mnie takim tonem!... O, Boe... wycigaa do mnie rk, prosia o
wytumaczenie... i te urzekajce oczy wpatrzone we mnie z wyrazem takiego niepokoju!... z
drugiej strony Zofia, zazdrosna jak diabli, z piekem w twarzy... No c, to ju nie ma
znaczenia, skoczyo si... Co za wieczr! Uciekem od was, kiedy tylko mogem, ale
zobaczyem jeszcze sodk twarz Marianny, blad jak mier. Tak j widziaem ostatni,
ostatni raz... Tak mi si ostatni raz pokazaa... Straszny obraz. Lecz kiedy mylaem o niej
dzisiaj jak o umierajcej, byo mi niemal pociech, i wiem, jak j ujrz ci, co j bd oglda
ostatni raz na tym wiecie. Staa mi przed oczami, staa mi cay czas przed oczami, kiedy tu
jechaem, z tym samym spojrzeniem, z t sam bladoci.
Nastpia chwila ciszy - oboje pogryli si w zamyleniu. Willoughby przerwa je
pierwszy:
- No c, czas jecha. Siostra twoja, pani, czuje si na pewno lepiej? Nic jej ju nie
grozi?
- Tak nas zapewniono.
- I nieszczsna matka! Ona uwielbia Mariann.
- Ale list, panie Willoughby, list. Czy o nim nie masz pan nic do powiedzenia?
- O tak, o nim przede wszystkim. Marianna napisaa do mnie ponownie, nastpnego
ranka. Wiesz, pani, co byo w jej liciku. niadaem wanie u Ellisonw... list jej razem z
kilkoma innymi przyniesiono tam z mojego mieszkania. Zauwayem wzrok Zofii, ktra
dostrzega licik przede mn... jego rozmiar, elegancki papier, pismo, wszystko wzbudzio w
niej natychmiast podejrzenia. Doszy j ju uprzednio jakie niejasne pogoski o moim
uczuciu do pewnej damy w Devonshire, a z tego, co poprzedniego wieczora zauwaya,

wywnioskowaa, kim jest owa dama, co wzbudzio zazdro wiksz ni dotychczas. Z udan
artobliwoci, tak wdziczn u kobiety kochanej, signa po list, otworzya go i przeczytaa.
Ciko zapacia za swoj zuchwao... To, co przeczytaa, musiao j wprawi w rozpacz.
Jej rozpacz mgbym znie, ale jej pasj... zo... Trzeba je byo koniecznie uciszy. Krtko
mwic, co sdzisz, pani, o stylu mojej ony? Delikatny... czuy... prawdziwie kobiecy, co?
- ony?! Przecie list by pisany pask rk!
- Tak, ale miaem tylko zaszczyt przepisywania niewolniczo zda, pod ktrymi wstyd
mi si byo podpisa. Ona jest prawdziw autork tego listu... to jej urocze myli, jej
wdziczny styl. C jednak mogem zrobi? Bylimy zarczeni, wszystko przygotowane,
termin lubu wyznaczony... Ale gadam jak gupiec. Przygotowania! Terminy! Mwic
uczciwie, jej pienidze byy mi nieodzowne, w mojej sytuacji musiaem zrobi wszystko, by
zapobiec zerwaniu. Poza tym, czy dla Marianny i jej bliskich bdzie miao jakiekolwiek
znaczenie, jakim jzykiem zredagowana jest moja odpowied? Czy powezm o mnie inne
zdanie? Przecie mog o mnie myle tylko jedno. Moj spraw byo dowie, em ajdak, a
czy to uczyni szarmancko, czy jak prostak, na to samo wyjdzie. Jestem skoczony w ich
oczach - mylaem - i na zawsze wykrelony z ich towarzystwa, uwaaj mnie za czowieka
bez zasad, a ten list im pokae, em podlec. Tak rozumowaem i z jak desperack
beztrosk przepisaem sowa mojej ony i rozstaem si z ostatnimi pamitkami po Mariannie.
Trzy jej liciki - na nieszczcie miaem je przy sobie w portfelu, inaczej zaprzeczybym ich
istnieniu i zachowa do koca ycia. Zmuszono mnie, bym je odda, nie mogem ich nawet
ucaowa. I pukiel wosw, rwnie nosiem go zawsze przy sobie w portfelu, ktry zosta
teraz przeszukany przez pani z przymilnym jadem - kochany mj pukiel - zabrano mi
wszystko, wszystkie moje pamitki!
- Postpujesz pan bardzo niewaciwie, wrcz karygodnie - mwia Eleonora, ktrej
gos, wbrew woli, zdradza wspczucie i wzruszenie. - Nie powiniene tak mwi ani o
swojej onie, ani o mojej siostrze. Dokonae pan wyboru. Nikt ci do tego wyboru nie
zmusza. ona ma prawo do paskiej grzecznoci, a przynajmniej do szacunku. Musi by do
ciebie przywizana, inaczej nie zdecydowaaby si na to maestwo. Nieyczliwe jej
traktowanie, lekcewace sowa nie s rekompensat dla Marianny, a rwnie, sdz, nie
mog przynie ulgi paskiemu sumieniu.
- Nie mw, pani, o mojej onie - odpar z cikim westchnieniem. - Nie zasuguje na
twoj lito. Wiedziaa, e nie jestem do niej przywizany, kiedy bralimy lub. No c,
pobralimy si i pojechalimy do Combe Magna szuka szczcia, a potem do Londynu
szuka rozrywek. A teraz, czy pani mi wspczuje, panno Dashwood? Czy te opowiedziaem

wszystko niepotrzebnie? Czy wydaj si pani teraz - nieche to bdzie choby drobna rnica
- troch mniej winny? Przecie moje intencje nie zawsze byy pode. Czy usprawiedliwiem
choby w czci moje postpki?
- Tak, niewtpliwie, oczycie si pan z pewnych... z niewielu... Dowiode pan
oglnie biorc, e mniej zawinie, ni przypuszczaam... e w sercu nie jeste taki
niegodziwy... o wiele mniej niegodziwy... Ale nie wiem doprawdy... tyle nieszczcia, ile
pan wyrzdzi... doprawdy, nie wiem, czy mona byo sprawi wicej?
- Czy powtrzysz, pani, siostrze, kiedy przyjdzie do zdrowia, to, co tu powiedziaem?
Nieche si cho w czci oczyszcz w jej oczach, jak w twoich. Powiedziaa, pani, e ona
mi ju przebaczya. Nieche mi wolno bdzie wyobraa sobie, e poznawszy lepiej moje
serce i obecne uczucia udzieli mi przebaczenia bardziej spontanicznie i naturalnie, bardziej
serdecznie ni wyniole. Powiedz jej o moim blu i pokucie... powiedz, e serce moje ani
przez chwil nie przestao by jej wierne, i jeli to zechcesz powiedzie, e jest mi dzisiaj
drosza ni kiedykolwiek.
-

Powiem jej wszystko,

co jest konieczne

dla, nazwijmy

to ogldnie,

usprawiedliwienia pana. Ale nie wyjanie mi, jaki by szczeglny powd tego przyjazdu ani
jak si dowiedziae o jej chorobie.
- Wczoraj wieczr w westybulu teatru Drury Lane natknem si na sir Johna
Middletona, a on nie odwrci ode mnie oczu... po raz pierwszy od dwch miesicy... i
odezwa si do mnie. To, e zerwa ze mn znajomo po naszym lubie, przyjem bez
zdziwienia czy urazy, ale teraz ten uczciwy, zacny cymba, peen oburzenia na mnie i troski o
twoj, pani, siostr, nie mg si oprze pokusie powiedzenia mi tego, co jak wiedzia,
powinno - chocia moe i mia i co do tego wtpliwoci - straszliwie mnie zrani. Tak wic,
bez adnych osonek powiedzia mi, e Marianna Dashwood umiera na gorczk dyfterytow
w Cleveland, e otrzyma rano list od pani Jennings, ktra mwi o grocym w kadej chwili
nieszczciu... e Palmerowie uciekli przeraeni itd... Byem zbyt wstrznity, by nawet tak
marny obserwator, jak sir John, tego nie dostrzeg. Serce mu zmiko, gdy zobaczy, jak
cierpi, i uraza mina mu tak dalece, e kiedymy si rozstawali, niemal ucisn mi rk,
przypominajc jednoczenie o obiecanym szczeniaku po mojej pointerce. Co czuem, syszc,
e Marianna umiera... umiera, uwaajc mnie za najwikszego na wiecie nikczemnika,
gardzi mn, nienawidzi w ostatnich chwilach ycia... Skd bowiem mogem wiedzie, jak
straszliwe przypisywano mi zamiary? Pewny byem, e jeden przynajmniej czowiek mg
by mnie przedstawi jako zdolnego do wszystkiego. Nie da si opisa tego, co czuem.
Szybko podjem decyzj i o smej rano siedziaem w powozie. Teraz ju wiesz, pani,

wszystko.
Eleonora nie odpowiadaa. Mylami ogarniaa w milczeniu niepowetowane zo, jakie
przyniosa przedwczesna niezaleno i wynikajce z niej przyzwyczajenie do gnunego,
hulaszczego ycia w zbytku - zo, ktre wycisno swoje pitno na charakterze, umyle i
szczciu czowieka, ktry z mi powierzchownoci i wrodzonymi zdolnociami czy
szczere z urodzenia usposobienie i wraliwe, czue serce. wiat uczyni go rozrzutnym i
prnym. Rozrzutno i prno uczyniy go zimnym i samolubnym. Prno, szukajc
wystpnych zwycistw cudzym kosztem, doprowadzia go do prawdziwego uczucia, ktre z
kolei musia powici na otarzu rozrzutnoci czy te jej konsekwencji - potrzeby pienidzy.
Kada za skonno, wiodc do grzechu, wioda go rwnie do kary. Mio, ktr
zewntrznie odtrci, wbrew honorowi, sercu, wbrew wasnej korzyci, teraz, gdy ju dla
bya niedostpna, opanowaa wszystkie jego myli, a zwizek, dla ktrego bez najmniejszych
skrupuw pogry jej siostr w niedoli, sta si dla niego rdem nieodwracalnej tragedii. Z
takich rozmyla wyrwa j po kilku minutach pan Willoughby, ktry ocknwszy si rwnie
z przykrej zadumy, wsta i szykujc si do wyjcia, powiedzia:
- Nic tu po mnie. Trzeba jecha. - Wracasz pan do Londynu?
- Nie, do Combe Magna. Mam tam sprawy do zaatwienia. Stamtd za kilka dni do
Londynu. Do widzenia.
Wycign rk. Nie moga mu odmwi swojej - ucisn j serdecznie.
- Czy mylisz, pani, o mnie teraz troch lepiej? - zapyta, puszczajc jej do i
opierajc si o gzyms kominka, jakby zapomnia, e trzeba jecha.
Eleonora zapewnia go o tym... Powiedziaa, e mu przebacza... wspczuje... e mu
dobrze yczy... e pragnie jego szczcia, rzucia te dobrotliwie kilka wskazwek, jak winien
postpowa, by stara si je zdoby. Odpowied jego bya mao optymistyczna.
- Jeli o to idzie - powiedzia - musz sobie radzi, jak si da. Szczcie domowe nie
wchodzi w rachub. Jeli jednak wolno mi bdzie sdzi, e pani i jej najblisi interesuj si
moim losem i poczynaniami, to moe dziki temu... moe mi to kae si pilnowa...
przynajmniej bdzie po co y. Mariann straciem na zawsze. Gdybym jakim szczliwym
trafem sta si czowiekiem wolnym...
Eleonora przerwaa mu z wyrzutem.
- No c - powiedzia. - Jeszcze raz... egnaj. Odjad teraz i bd y lkajc si tylko
jednego.
- O czym pan mwisz?
- O maestwie Marianny.

- Jeste pan w wielkim bdzie. Nigdy nie moe by dla ciebie bardziej nieosigalna
ni teraz.
- Ale zdobdzie j kto inny. A jeli tym kim bdzie czowiek, o ktrym najtrudniej
mi myle... Ale zamilcz ju, by nie utraci caej twojej wspczujcej dobroci, pani,
dowodzc, e tam, gdzie krzywdziem najbardziej, najmniej potrafi wybacza. egnaj.
Zostacie z Bogiem.
Z tymi sowy niemal wybieg z pokoju.

ROZDZIA XLV
Przez pewien czas po jego wyjciu, nawet kiedy ju ucich turkot powozu, Eleonora
siedziaa w cikim natoku najrniejszych myli, ktre napaway j takim smutkiem, e
niemal zapomniaa o siostrze.
Willoughby, ktrym jeszcze przed godzin gardzia jako najwikszym otrem,
Willoughby, mimo wszystkich swoich przewin, wzbudzi w niej gorce wspczucie
cierpieniem, jakie na te przewiny cigny, i mylaa o nim teraz z serdecznoci i alem,
bardziej, jak sobie po chwili uwiadomia, odpowiadajcym jego yczeniom ni postpkom.
Zdaa sobie spraw, e przemawiaj za nim dodatkowo czynniki, ktre logicznie biorc, nie
powinny mie znaczenia: wyjtkowo pocigajca powierzchowno, szczere, serdeczne, ywe
obejcie, ktre nie byo jego zasug, i wci arliwa mio do Marianny, o ktrej nie
powinien mwi, choby ze wzgldu na przyzwoito. Wiedziaa, e tak jest, a jednak dugo
nie moga si z tego otrzsn.
Kiedy wrcia wreszcie do nieprzytomnej Marianny, ta wanie si budzia,
pokrzepiona, jak na to siostra liczya, dugim, rozkosznym snem. Serce Eleonory wezbrao po
brzegi. Przeszo, czas obecny, przyszo, wizyta pana Willoughby'ego, wyzdrowienie
Marianny, oczekiwany przyjazd matki, wszystko to razem wprowadzio j w podniecenie,
przezwyciajce wszystkie objawy zmczenia, i baa si tylko, e si zdradzi przed siostr.
Ale niedugi by okres tego lku, gdy w p godziny po wyjedzie pana Willoughby'ego
cign j znowu na d turkot nadjedajcego powozu. Pragnc oszczdzi matce
najkrtszej nawet chwili zbdnej niepewnoci, pobiega natychmiast do hallu i dopada drzwi
wejciowych akurat w czas, by wprowadzi i podtrzyma przyby.
Pani Dashwood, ktr strach, w miar jak zbliali si do domu, doprowadzi niemal do
przekonania, i Marianny nie ma ju na tym wiecie, nie moga doby gosu i zapyta, nawet
zapyta, ale Eleonora, nie czekajc ani na pytania, ani na powitanie, od razu przekazaa jej
radosn wiadomo. Matka, jak zwykle kracowa w uczuciach, bya w chwil pniej tak
uradowana, jak przed chwil - przeraona. Wspierajc si na crce i pukowniku, wesza do
salonu i tam lejc zy radoci, wci nie mogc doby sowa, braa raz po raz Eleonor w
ramiona, to znowu obracaa si do pukownika, by cisn mu do, ze spojrzeniem, ktre
wyraao i wdziczno, i przekonanie, e dzieli z ni radosne uniesienie. Dzieli je jednak w
jeszcze wikszej ni ona ciszy.
Gdy pani Dashwood przysza do siebie, chciaa natychmiast zobaczy Mariann i w
kilka minut pniej bya przy swoim ukochanym dziecku, ktre rozka, nieszczcie,

niebezpieczestwo uczyniy jej teraz jeszcze droszym. Jedynym cieniem na szczciu


Eleonory bya obawa, czy obecno matki nie odbierze Mariannie snu, ale pani Dashwood
potrafia by spokojna, potrafia by nawet rozwana, kiedy w gr wchodzio ycie jej
dziecka, a Marianna, ktrej wystarczaa blisko matki i ktra rozumiaa, e jest zbyt saba na
rozmow, zgodzia si chtnie na cisz i spokj zalecane przez wszystkich opiekunw. Pani
Dashwood z ca stanowczoci postanowia czuwa noc przy chorej, a Eleonora ustpia
matce i posza spa. Lecz wewntrzne podniecenie nie pozwolio jej zazna spoczynku tak
potrzebnego po nie przespanej nocy i wielogodzinnym mczcym niepokoju. Pan
Willoughby, ten biedak, jak pozwalaa go sobie teraz nazywa, ustawicznie goci w jej
mylach. Za adne skarby wiata nie wyrzekaby si wysuchania jego usprawiedliwie, i to
sobie zarzucaa ostre sdzenie go w przeszoci, to znowu si uniewinniaa. Wci si
martwia zoon obietnic, i powtrzy wszystko siostrze. Baa si to uczyni, baa si take
wraenia, jakie te sowa zrobi na Mariannie, wtpia, czy siostra bdzie moga potem zazna
kiedykolwiek szczcia z innym mczyzn, i przez moment nawet pragna, by Willoughby
zosta wdowcem, lecz wspomniawszy pukownika Brandona, wyrzucia to sobie ostro,
rozumiejc, e w nagrod za swoje cierpienia i wierno o wiele bardziej zasuy na jej
siostr, i ju pragna wszystkiego, tylko nie mierci pani Willoughby.
Przybycie pukownika nie byo dla pani Dashwood wstrzsem, jakiego si obawiali,
gdy tak si niepokoia o Mariann, e sama postanowia jecha do Cleveland i miaa
wyruszy tego samego dnia, nie czekajc na dalsze wiadomoci. Wszystko ju sobie uoya,
mieli tylko przyjecha pastwo Careyowie i zabra do siebie Magorzat, gdy matka nie
chciaa jej wozi tam, gdzie moga by infekcja.
Marianna poprawiaa si z kadym dniem, a pani Dashwood oznajmiaa raz po raz
wszem wobec, e jest najszczliwsz kobiet pod socem, o czym wiadczy jej wyborny
humor i promienna wesoo. Eleonora, suchajc tych deklaracji i widzc potwierdzajce je
wiadectwa, zastanawiaa si czasami, czy matka myli kiedykolwiek o Edwardzie. Pani
Dashwood jednak, wierzc przysanemu jej przez starsz crk opisowi umiarkowanego
zawodu, jaki przeya, a uniesiona teraz radoci mylaa tylko o tym, co by mogo ow
rado powikszy. Marianna wysza cao z gronej choroby, w ktr wtrcia j po czci i
matka - z czego zacza sobie zdawa spraw - pochwalajc nieroztropnie ow nieszczsn
mio, nadto powrt crki do zdrowia by dla pani Dashwood rdem radoci z jeszcze
jednej przyczyny, o ktrej Eleonora nawet nie pomylaa. Dowiedziaa si o niej w
nastpujcy sposb, kiedy nadarzya si pierwsza sposobno rozmowy z matk sam na sam.
- Wreszcie jestemy same, Eleonoro. Nawet nie znasz caego mojego szczcia.

Pukownik Brandon kocha Mariann. Sam mi to powiedzia.


Eleonora, rada i nierada, zdumiona i niezdumiona, czekaa w milczeniu, co bdzie
dalej.
- Gdyby bya podobna do mnie, creczko, musiaabym si dziwi, e taka spokojna.
Jelibym miaa usi i zastanowi si, co byoby najwikszym szczciem dla naszej
rodziny, powiedziaabym: eby pukownik Brandon oeni si z jedn z moich crek. I sdz,
e z was dwch Marianna bdzie z nim szczliwsza.
Eleonora miaa ochot spyta, na czym opiera to przekonanie, nie moga bowiem
dojrze adnych obiektywnych po temu racji, takich jak zgodno charakterw, wieku i uczu
- lecz wiedziaa, e matk zawsze ponosi wyobrania, kiedy mwi o czym, czym si ywo
przejmuje, zamiast wic pyta, tylko si umiechna.
- Wczoraj, w czasie podry, otworzy przede mn cae serce. To si stao niechccy,
niemal bezwolnie... Ja, wyobraasz sobie, nie potrafiam mwi o niczym innym jak o moim
dziecku... On nie potrafi ukry swej rozpaczy. Widziaam, e rwna jest mojej, a on mylc
zapewne, e w dzisiejszym wiecie zwyka przyja nie moe usprawiedliwi tak gorcego
wspczucia... czy raczej, jak sdz, nie mylc wcale, tylko nie mogc si oprze chci
zwierze, powiedzia mi o swojej czuej, wiernej, powanej mioci do Marianny. Moja
droga, to on j kocha od pierwszej chwili, od pierwszego wejrzenia.
Tu ju Eleonora poznaa nie sowa, nie zwierzenia pukownika, lecz wrodzone talenty
zdobnicze bujnej fantazji matki, nadajcej wszystkiemu ksztaty, jakie jej samej najbardziej
przypaday do gustu.
- Uczucie dla niej, przekraczajce absolutnie wszystko, co Willoughby kiedykolwiek
czu czy udawa, e czuje, bo bardziej gorce, stae i szczere, zreszt wszystko jedno, jak je
okrelimy, zdawi, gdy zda sobie spraw z nieszczsnej skonnoci Marianny do tego
wyzutego z czci i wiary modego czowieka... i bez najmniejszego samolubstwa... bez cienia
nadziei! Gdyby j widzia szczliw z innym... Co za szlachetna dusza! Co za szczero,
otwarto! On nikogo nie zwiedzie!
- Pukownik Brandon - powiedziaa Eleonora - jest powszechnie znany jako czowiek
wielkiego charakteru.
- Wiem o tym - odpara powanie matka - gdy po takim dowiadczeniu byabym
ostatni na wiecie osob, ktra by aprobowaa jego afekt czy choby bya ze rada. Ale ten
przyjazd po mnie, z tak gotowoci, tak natychmiastowy, yczliwy, wystarczy, bym go
uwaaa za najzacniejszego czowieka na wiecie.
- Jego reputacja - dodaa Eleonora - nie opiera si na jednym zacnym uczynku, do

ktrego moga go popchn nie tylko ludzko i dobro, lecz rwnie mio do Marianny.
Dobrze i dugo znaj go Middletonowie i pani Jennings, ktrzy szanuj go i kochaj, a
chocia sama znam go od niedawna, rwnie wiem o nim wiele i mam o nim wysokie
mniemanie. Jeli tylko Marianna bdzie moga by z nim szczliwa, gotowa jestem uwaa,
podobnie jak mamusia, e ten zwizek byby dla nas najwikszym bogosawiestwem. Jak
daa mu mamusia odpowied? Czy zostawia mu mamusia nadziej?
- Och, moje serce, nie mogam mwi o nadziei ani jemu, ani sobie. W tym momencie
Marianna moga przecie umiera. Ale on nie prosi o nadziej czy poparcie. To byo
mimowolne wyznanie, nieodparte zwierzenie zoone yczliwemu przyjacielowi... to nie bya
proba zoona matce. Ale po pewnym czasie powiedziaam, bom z pocztku bya zupenie
oszoomiona... e jeli yje, a wierz, e yje, bdzie dla mnie najwikszym szczciem
doprowadzi do tego zwizku. Po naszym przyjedzie, kiedy zdobylimy to cudowne
poczucie bezpieczestwa, powtrzyam mu to jeszcze wyraniej i daam pen aprobat. Czas,
i to wcale niedugi czas, powiedziaam, dokona wszystkiego. Przecie serce Marianny nie
moe zosta na zawsze spustoszone przez takiego czowieka jak Willoughby. Wkrtce
pukownik zdobdzie je swymi zaletami.
- Ale sdzc po nastroju pukownika, nie natchna go mama podobn nadziej.
- Nie. On uwaa, i uczucie Marianny zbyt byo gbokie, by jakie zmiany mogy
zaj w jej sercu przed upywem dugiego, dugiego czasu, a nawet gdyby byo wolne, nie
wierzy - jest na to zbyt skromny - by przy takiej rnicy wieku i usposobie mg
kiedykolwiek zdoby jej uczucie. Tu si wszelako myli. Taka rnica wieku jest tylko z
korzyci, gdy jego charakter i pogldy zdyy ju okrzepn, a jeli idzie o usposobienie,
przekonana jestem, e wanie takie, a nie inne moe uszczliwi twoj siostr. Jego wygld
zewntrzny, maniery, wszystko przemawia na jego korzy. Przecie nie zalepia mnie
stronniczo: on z pewnoci nie jest tak przystojny, jak Willoughby, ale jednoczenie jest w
jego twarzy co o wiele bardziej ujmujcego... Byo zawsze co... pamitasz?... w oczach
Willoughby'ego, co mi si czasami nie podobao.
Eleonora nie moga sobie tego w aden sposb przypomnie, lecz matka, nie czekajc
na przytaknicie, cigna:
- A jego obejcie... obejcie pukownika nie tylko podoba mi si o wiele bardziej ni
Willoughby'ego, ale, wiem na pewno, o wiele bardziej pociga Mariann. Ta jego
delikatno, niekamana uprzejmo wobec innych, ta mska, niewyszukana prostota wszystko o wiele bardziej odpowiada istotnym jej skonnociom ni ywo, czsto udawana,
czsto niewczesna, tamtego. Jestem zupenie pewna, e gdyby nawet Willoughby by rwnie

miy, jak okaza si pody, Marianna nigdy nie byaby z nim tak szczliwa, jak z
pukownikiem.
Przerwaa. Eleonora nie ze wszystkim si z ni zgadzaa, ale e rnica zda nie
zostaa ujawniona, nie urazia nikogo.
- W Delaford bdzie ode mnie bardzo niedaleko - dodaa pani Dashwood - nawet
gdybym zostaa w Barton. Wedug wszelkiego prawdopodobiestwa, bo sysz, e to dua
wie, znajdzie si gdzie blisko jaki may domek czy chatka, ktra odpowiadaaby nam
rwnie dobrze, jak nasze obecne mieszkanie.
Biedna Eleonora! Oto nowy projekt osadzenia jej w Delaford. W duszy pozostaa
jednak nieugita.
- No i jego majtek... Widzisz, w moim wieku kady musi si i o to troszczy... i
chocia ani wiem, ani chc wiedzie, ile wynosi naprawd, jestem przekonana, e musi by
pokany.
W tym momencie przerwao im czyje wejcie i Eleonora wysza, by przemyle
wszystko na osobnoci. yczya powodzenia pukownikowi, a jednoczenie - czua lekkie
ukucie w sercu z powodu pana Willoughby'ego.

ROZDZIA XLVI
Chocia choroba ogromnie osabia Mariann, nie trwaa na tyle dugo, by
rekonwalescencja musiaa si przewleka. Modo, wrodzona sia i obecno matki sprawiy,
e wszystko poszo gadko i po czterech dniach od przybycia pani Dashwood mona byo
przeprowadzi chor do gotowalni pani Palmer. Tam wanie, na jej specjaln prob, gdy
chciaa jak najszybciej podzikowa za przywiezienie matki, poproszono pukownika
Brandona.
Kiedy wszed do pokoju i zobaczy jej zmieniony wygld, kiedy uj wycignit
natychmiast ku niemu bia do, ogarno go wzruszenie, ktrego rdem, jak sdzia
Eleonora, musiao by co wicej ni uczucie do Marianny i wiadomo, e inni o nim
wiedz. Nie potrzebowaa dugo myle, by zgadn, widzc, jak mieni si na twarzy, gdy
patrzy na chor melancholijnym wzrokiem, e zapewne wracaj mu na pami dawne smutne
sceny przywoane fizycznym podobiestwem midzy Eliz i Mariann, pogbionym jeszcze
przez jej zapadnite policzki, chorowit cer, plec pozycj znamionujc sabo i
gorce podzikowania za wielkoduszn pomoc.
Pani Dashwood nie mniej pilnie ni crka baczya, co si dzieje, ale e myli jej
poday zupenie innym torem, jej baczenie przynosio wic cakiem odmienne rezultaty: w
zachowaniu pukownika widziaa tylko najprostsze i najbardziej oczywiste wzruszenie,
podczas gdy w sowach i czynach Marianny zaczynaa ju dopatrywa si czego wicej ni
jedynie wdzicznoci.
Po kilku nastpnych dniach staej poprawy zdrowia i si Marianny pani Dashwood z
wasnej chci i na prob crki zacza mwi o powrocie do Barton. Od tej decyzji zaleay
dalsze plany pozostaych osb: pani Jennings nie moga opuci dworu przed wyjazdem pa
Dashwood, a pukownik, ulegajc probom wszystkich, uzna, e jego obecno w Cleveland,
cho moe nie tak nieodzowna., jak pani Jennings, musi trwa tyle samo. Z kolei, na prob
jego i pani Jennings, pani Dashwood zgodzia si jecha w podr powrotn powozem
pukownika, wygodniejszym dla chorej. Nastpnie pukownik - otrzymawszy cznie
zaproszenie od pani Dashwood i pani Jennings, ktra powodowana energiczn dobroci
okazywaa yczliwo i gocinno w imieniu wasnym i cudzym - chtnie zgodzi si
odebra ekwipa przyjedajc za kilka tygodni z wizyt do maego domku w Barton.
Nadszed dzie rozstania i wyjazdu. Marianna egnaa si szczeglnie dugo i
serdecznie z pani Jennings, yczya jej zdrowia, dzikowaa za wszystko z szacunkiem i
powag, jakby speniajc potrzeb serca, skadaa sekretnie zadouczynienie za dawne

wobec zacnej damy zaniedbania. Poegnaa si te serdecznie, przyjacielsko z pukownikiem


Brandonem, ktry usadowi j pieczoowicie w powozie, pragnc w swej troskliwoci, by
zaja tam co najmniej poow miejsca. Potem wsiada pani Dashwood z Eleonor i pozostaa
dwjka moga ju teraz tylko nudzi si i rozmawia o tych, co odjechali. Wreszcie pani
Jennings wsiada do swojego powoziku, gdzie plotkami ze sw pokojow moga si pociesza
po stracie dwch modych towarzyszek, a pukownik w chwil pniej ruszy samotnie do
Delaford.
Panie spdziy w drodze dwa dni, a Marianna zniosa podr bez szkodliwego dla
zdrowia zmczenia. Dwie zapobiegliwe towarzyszki pilnie i serdecznie troskay si o jej
wygody, a ich wysiki zostay sowicie nagrodzone dobrym fizycznym i duchowym
samopoczuciem rekonwalescentki. Eleonor szczeglnie cieszy ten wewntrzny spokj.
Przez tyle tygodni bya wiadkiem, jak siostra cierpiaa serdeczny bl, nie majc odwagi o
nim mwi, ale te i nie majc do siy, by go ukry, e z nieopisan radoci patrzaa teraz
na widoczne opanowanie Marianny, ktre, bdc zapewne wynikiem powanych przemyle,
musi doprowadzi w przyszoci do spokoju i pogody ducha.
Kiedy zbliyli si do Barton i wjechali na teren, gdzie kade pole i kade drzewo
budziy jakie okrelone i smutne wspomnienia, Marianna zamilka i zamylia si, a
odwrciwszy twarz od swych towarzyszek, wygldaa powanie przez okno. Eleonora nie
moga ani si dziwi, ani mie jej tego za ze, a kiedy, pomagajc siostrze przy wysiadaniu,
zobaczya jej zy, uznaa je za oczywist reakcj, godn wspczucia, a rwnie pochway, z
uwagi na swoj dyskretno. W caym jej dalszym zachowaniu dostrzega wyraz woli
pobudzonej do rozumnego wysiku, natychmiast bowiem po wejciu do bawialni Marianna
obrzucia pokj stanowczym spojrzeniem, jakby chciaa od razu przyzwyczai si do widoku
kadego przedmiotu, z ktrym wizay si dawne wspomnienia. Mwia niewiele, ale kade
jej zdanie miao wprowadzi nastrj pogody i chocia od czasu do czasu wyrwao jej si z
piersi westchnienie, natychmiast rwnowaya je umiechem. Po kolacji chciaa sprbowa
gry na fortepianie. Podesza, pierwszymi nutami, na jakie pad jej wzrok, bya przyniesiona
przez pana Willoughby'ego opera z jakimi ich ulubionymi duetami; na okadce widniao
wypisane jego rk nazwisko i imi Marianny. To do niczego dobrego nie prowadzio.
Potrzsna gow, odoya nuty, przez chwil przebiegaa palcami po klawiszach, po czym,
narzekajc na sabo palcw, zamkna instrument, owiadczajc stanowczo, e w
przyszoci bdzie duo wiczy.
Nastpnego dnia owe dobrze rokujce objawy bynajmniej nie ustpiy. Wrcz
przeciwnie, Marianna wzmocniona na duszy i ciele nocnym spoczynkiem rozmawiaa ywo,

wygldaa z zadowoleniem przyjazdu Magorzaty i mwia o pogodnym yciu w rodzinnym


gronie jako o jedynym szczciu, jakiego warto pragn.
- Kiedy pogoda si ustali, a ja odzyskam siy - mwia - bdziemy chodziy codziennie
na dalekie spacery. Pjdziemy do tej farmy na wzgrzu i zobaczymy, co porabiaj dzieci,
pjdziemy obejrze nowe pola, ktre sir John wzi pod upraw w Barton Cross i Abbeyland,
i czsto bdziemy chodziy do ruin, starajc si odnale ich fundamenty, tam gdzie, jak nam
mwiono, sigay. Wiem, e bdzie nam dobrze. Wiem, e lato minie nam pogodnie.
Postanowiam nigdy nie wstawa pniej jak o szstej i od rana do obiadu cay czas
powica muzyce i lekturze. Zrobiam odpowiednie plany i chc powanie zabra si do
nauki. Nasz bibliotek znam ju niemal na pami, mog tam szuka jedynie rozrywki, ale
we dworze wiele jest dzie godnych czytania, a s jeszcze inne, bardziej wspczesne, ktre,
jak myl, bd moga poyczy od pukownika Brandona. Jeli bd czyta sze godzin
dziennie, mog w cigu roku zdoby bardzo du wiedz, ktrej brak ogromnie teraz
odczuwam.
Eleonora wyrazia uznanie dla tak szlachetnych planw, cho jednoczenie umiechaa
si w duszy, widzc, e ta sama ywa fantazja, ktra doprowadzia siostr do ospaoci,
bezwadu i samolubnych skarg, teraz znowu wiedzie do przesady w planowaniu racjonalnych
zaj i chwalebnej chci narzucenia sobie dyscypliny. Umiech jednak ustpi westchnieniu
na myl, e nie spenia jeszcze danego panu Willoughby'emu przyrzeczenia; obawiaa si, e
to, co ma do przekazania siostrze, moe znowu zakci jej rwnowag i zamci,
przynajmniej na jaki czas, t pikn wizj pracowitego spokoju. Pragnc odsun przykr
chwil, postanowia zaczeka, pki siostra nie wrci do si. Ale wkrtce odstpia od tego
postanowienia.
Dopiero w kilka dni po powrocie do Barton pogoda pozwolia rekonwalescentce
odway si na wyjcie. Nadszed bezchmurny, agodny ranek, taki wanie, jakiego
wygldaa crka, a nie obawiaa si matka, i Mariannie pozwolono wyj na drog przed
domem i pospacerowa, aby si tylko nie zmczy, wspierajc si na ramieniu Eleonory.
Siostry ruszyy wolnym krokiem, jak tego wymaga stan zdrowia Marianny, ktra
prbowaa swych si pierwszy raz od choroby. Doszy tylko do tego miejsca za domem, z
ktrego rozpociera si widok na wzgrze, to wane wzgrze, i Marianna z oczyma
zwrconymi w tym kierunku przystana i powiedziaa spokojnie:
- Tam, o, tam, dokadnie w tamtym miejscu, na tym sterczcym kopcu, tam upadam...
i tam go pierwszy raz zobaczyam.
Gos jej si zaama, ale natychmiast si opanowaa i mwia dalej:

- Taka jestem rada, e, jak si okazuje, mog patrze na to miejsce bez wielkiego
blu... Czy bdziemy w ogle mwi na ten temat, Eleonoro? - spytaa wahajco. - Czy to nie
bdzie ze? Bo ja potrafi ju mwi o tym jak powinnam, przynajmniej tak mi si zdaje.
Eleonora serdecznie namawiaa j do otwartoci.
- Jeli idzie o niego - mwia Marianna - przestaam ju aowa. Nie chc ci
opowiada, co czuam do niego kiedy, ale co czuj teraz. Gdybym dzisiaj bya co do jednego
przekonana, gdybym moga myle, e on nie zawsze gra wobec mnie, e nie zawsze mnie
oszukiwa... a nade wszystko, gdybym moga by pewna, e nigdy nie by a tak nikczemny,
jak to sobie czasami wyobraaam w moim lku, poznawszy histori tej nieszczsnej
dziewczyny...
Przerwaa. Eleonora z radoci chowaa w sercu jej sowa.
- A gdyby miaa pewno co do tego, byoby ci lej? - zapytaa.
- Tak. Od tego zaley mj spokj i to w dwjnasb, bo nie tylko strach podejrzewa o
takie zamysy czowieka, ktry by dla mnie tym, czym on... ale te... jake ja sama wygldam
we wasnych oczach? Na co w takiej jak moja sytuacji mogoby mnie narazi to nieogldne
uczucie, ktrego mi teraz wstyd?
- Czyme wic - spytaa siostra - chciaaby tumaczy jego zachowanie?
- Chciaabym myle, och, jak bardzo chciaabym myle, e by niestay... tylko i
jedynie niestay!
Eleonora nie powiedziaa nic wicej. Zastanawiaa si w duszy, czy lepiej wyjawi
wszystko od razu, czy odoy do chwili, kiedy Marianna nabierze wicej si... tak szy jaki
czas w milczeniu.
- Przecie nie ycz mu zbyt wiele dobrego - podja z westchnieniem Marianna - jeli
pragn, by jego sekretne myli nie byy przykrzejsze od moich. Dosy si przez nie wycierpi.
- Czy porwnujesz jego postpowanie ze swoim?
- Nie. Porwnuj moje postpowanie z tym, czym by powinno: z twoim.
- Nasze sytuacje byy rne.
- Nie tak rne, jak nasze postpowanie. Siostrzyczko kochana, nieche twoja dobro
nie broni tego, co rozum musi potpia. Choroba pozwolia mi si zastanowi. Miaam czas i
spokj na powane z sob rozrachunki. Na dugo przedtem, nim zebraam siy na rozmow,
zdolna ju byam do mylenia. Zastanawiaam si nad przeszoci. W moim zachowaniu, od
samego pocztku naszej znajomoci, dostrzegam ogromn nieostrono, jeli idzie o sam
siebie, i cakowity brak wzgldw dla innych. Zrozumiaam, e to moje wasne uczucia
sprowadziy na mnie cierpienia, e brak mstwa w ich znoszeniu przywid mnie nieledwie

do grobu. Wiem dobrze, e sama doprowadziam si do choroby, zaniedbujc zdrowie, cho


wiadoma byam, e postpuj le. Gdybym umara, byoby to samobjstwo. Nie znaam
rozmiarw niebezpieczestwa, pki nie mino, ale dziwi si, e wrciam do zdrowia,
zwaywszy uczucia, jakie budziy si we mnie pod wpywem rozmyla, dziwi si, e nie
zabia mnie z miejsca ta arliwa ch do ycia, do tego, by mie czas na zadouczynienie
Panu Bogu i wam wszystkim. Gdybym umara, w jak strasznym nieszczciu pogryabym
ciebie, moj pielgniark, przyjacik, siostr. Ciebie, ktra bya wiadkiem tego
paczliwego samolubstwa moich ostatnich dni, ktra znaa wszystkie szepty mego serca...
Jak ja bym zostaa w twojej pamici. A i matka! Jakeby j moga pocieszy! Trudno
opisa, jak wielki powsta we mnie wstrt do samej siebie. Za kadym razem, gdy
spogldaam w przeszo, dostrzegaam jaki nie speniony obowizek czy sabostk, ktrej
pobaaam. Krzywdziam wszystkich wok. Za dobro, nieustann dobro pani Jennings
odpacaam niewdzicznoci i wzgard. Wobec Middletonw, Palmerw, panien Steele,
wobec wszystkich zwykych znajomych byam lekcewaca i niesprawiedliwa, serce miaam
nieczue na ich zalety, denerwoway mnie nawet okazywane mi wzgldy. Johnowi, Fanny tak, nawet im, cho nie na wiele zasuguj, dawaam mniej, niby si naleao. Ale przede
wszystkim, bardziej nawet ni matk, krzywdziam ciebie. Ja i tylko ja znaam twoje serce i
twoje smutki, a przecie co z tego przyszo? Nie wspczucie, z ktrego ty czy ja miaybymy
jaki poytek. Twj przykad miaam przed oczyma, ale czy z niego skorzystaam? Czy
wiksze miaam starania o ciebie, czy prbowaam ci pocieszy? Czy naladowaam twoj
wyrozumiao, czy umniejszaam twoje trudy, biorc na siebie cz obowizkw zwykej
uprzejmoci czy szczeglnej wdzicznoci, jakie w rezultacie obciyy tylko ciebie? Nie, i
wtedy, kiedy wiedziaam, e nieszczliwa, i wwczas, gdy sdziam, e zadowolona i
spokojna, zawsze wzbraniaam si od wszelkich wysikw, czy to dyktowanych
obowizkiem, czy przyjani, uwaajc, e bl moe istnie tylko w moim sercu, paczc
tylko za tym, ktry mnie opuci i skrzywdzi, pozwalajc, by ty, ktrej deklarowaam
bezgraniczne przywizanie, cierpiaa z mojego powodu.
Tu urwa si gwatowny potok samooskare, a Eleonora, chtna do agodzenia, cho
zbyt uczciwa na prne komplementy, pochwalia j zaraz i pokrzepia tak, jak na to
zasugiwaa przez okazan szczero i skruch. Marianna ucisna jej do i odpara:
- Jeste bardzo dobra. Przyszo dowiedzie, jaka jestem. Uoyam sobie plan i jeli
bd zdolna go wykona... uczucia moje zostan zdyscyplinowane, a moje usposobienie
ulegnie poprawie. Przestan by strapieniem dla innych i udrk dla siebie. Bd ya
wycznie dla rodziny. Od teraz ty, mama i Magorzata bdziecie caym moim wiatem... Wy

tylko cieszy si bdziecie mymi uczuciami. Nie bd miaa nigdy najmniejszej ochoty ruszy
si od was, z mojego domu, a jeli znajd si w innym towarzystwie, to tylko po to, by
dowie, e duch mj spokornia, serce dostao nauczk i e potrafi spokojnie i wyrozumiale
okazywa grzeczno, ten kolejny obowizek yciowy. Jeli idzie o pana Willoughby'ego,
daremnie byoby mwi, e go wkrtce czy kiedykolwiek zapomn. adna zmiana
okolicznoci czy opinii nie wymae go z mojej pamici. Ale przycisz to i stumi religia,
rozsdek i nieustanne zajcia.
Przerwaa i dodaa cichszym ju gosem: - Gdybym tylko znaa prawd o jego sercu,
wszystko staoby si atwiejsze.
Eleonora od pewnego ju czasu zastanawiaa si na ryzykiem powiedzenia siostrze o
wszystkim, a gdy to usyszaa, zacza mwi, stwierdziwszy, e zastanawianie na nic si nie
zda i trzeba podj decyzj.
Poszo jej, jak sdzia, zgrabnie: ostronie przygotowaa niecierpliw suchaczk,
zrelacjonowaa

prosto

uczciwie

wszystko,

czym

Willoughby

widzia

swe

usprawiedliwienie, opisaa rzetelnie jego skruch i stuszowaa tylko deklaracj o cigym


uczuciu dla Marianny. Ta nie powiedziaa ani sowa. Draa, oczy wbia w ziemi, wargi
miaa bledsze ni podczas choroby. Tysiczne pytania cisny si jej na usta, lecz nie miaa
wypowiedzie ani jednego. Chwytaa apczywie kad sylab, do jej niewiadomie ciskaa
do siostry, a zy spyway po policzkach.
Eleonora, w obawie, by nie okazao si to ponad siy siostry, prowadzia j do domu, a
rozumiejc, jak bardzo musi by ciekawa, cho nie pozwala sobie na adne pytanie, mwia
przez cay czas tylko o panu Willoughbym i owej rozmowie: drobiazgowo opisywaa, co
powiedzia i jak wyglda, jeli uwaaa, e te szczegy mona bezpiecznie wyjawi. Kiedy
doszy do domu, Marianna, ucaowawszy z wdzicznoci siostr, szepna jej dwa sowa:
powiedz mamie, ledwo dosyszalne wrd szlochw, a sama powoli posza na gr.
Eleonora nie prbowaa narusza tej tak potrzebnej samotnoci i przewidujc z gry jej
skutki, postanowia, e wrci do poruszonego tematu, nawet jeli Marianna sama o to nie
poprosi, a tymczasem skierowaa si do bawialni, by speni prob siostry.

ROZDZIA XLVII
Pani Dashwood nie bez wzruszenia przyja rehabilitacj swego dawniejszego
faworyta. Cieszya si, e zosta oczyszczony z czci zarzucanych mu przewin... Byo jej go
al... yczya mu szczcia. Nie moga jednak przywoa dawnych uczu. Nic nie mogo go
wrci Mariannie, jako czowieka bez skazy, ktry dochowa wiary... Nic nie mogo wymaza
z pamici cierpie, jakie jej zada, ani przekreli jego winy wobec Elizy. Nic, jednym
sowem, nie mogo mu przywrci jej dawnego szacunku czy narazi na szwank interesw
pukownika Brandona.
Moe gdyby pani Dashwood, tak jak jej crka, syszaa osobicie wyznanie pana
Willoughby'ego, gdyby poznaa jego rozpacz, gdyby widziaa jego twarz i zachowanie, moe
okazaaby mu wiksze wspczucie, Eleonora jednak ani nie moga, ani nie chciaa budzi u
nikogo uczu, jakie w niej zrodziy jego sowa. Rozmylania przyday spokoju jej sdom i
trzewo rozumiaa teraz, na co mody czowiek zasuguje - pragna wic przekaza tylko
najoczywistsz prawd i wyjawi te fakty, ktre mogyby mie istotny wpyw na jego
reputacj, bez pobudzajcej wyobrani czuej ornamentyki.
Wieczorem, kiedy wszystkie trzy znalazy si razem, Marianna wasnowolnie podja
znowu ten temat - uczynia to jednak z wysikiem, po chwili niespokojnego zamylenia,
gosem niepewnym i z rumiecem na policzkach.
- Chciaam zapewni was obie - powiedziaa - e widz wszystko tak... jak mogycie
tego pragn.
Pani Dashwood przerwaaby jej natychmiast kojcymi i czuymi sowy, gdyby
Eleonora, ktra chciaa usysze bezstronne zdanie siostry, nie poprosia jej ruchem rki o
milczenie. Marianna mwia powoli:
- Wielk przynioso mi ulg... to, co Eleonora powiedziaa rano. Usyszaam to
wanie, co tak bardzo pragnam usysze... - Przez chwil nie moga doby gosu, lecz
szybko si opanowaa i dodaa jeszcze spokojniej: - Jestem teraz zadowolona. Nie pragn
adnej zmiany. Nie mogabym nigdy by z nim szczliwa, wiedzc... bo wczeniej czy
pniej musiaabym si dowiedzie o wszystkim... Nie miaabym do niego szacunku,
zaufania... Nic nie mogoby wymaza tej wiadomoci z mojego serca.
- Wiem, wiem! - zawoaa matka. - Szczliwa z czowiekiem o libertyskich
obyczajach!... Z kim, kto zburzy spokj najlepszego z naszych przyjaci i najlepszego z
ludzi. Nie! Serce mojej Marianny nie pozwolioby jej zazna szczcia z takim czowiekiem!
Jej sumienie, jej wraliwe sumienie drczyoby si tym, czym powinno si drczy sumienie

jej ma!
Marianna westchna i powtrzya: - Nie pragn adnej zmiany.
- Patrzysz na to - powiedziaa Eleonora - tak wanie, jak powinna patrze osoba
zdrowa na duchu i umyle. Widzisz, podobnie jak ja, wystarczajce powody - na ktre skada
si i ta okoliczno, i wiele innych - by mie pewno, e wasze maestwo musiaoby ci
nieuchronnie przynie wiele trosk, a jego uczucie, jak wida do wtpliwe, byoby ci
ndzn pociech. Gdybycie si pobrali, bylibycie zawsze biedni. Jego rozrzutno znana
jest nawet jemu samemu, a wszystkie postpki wiadcz, e sowo wyrzeczenie jest mu
zupenie obce. Jego wymagania i twoje niedowiadczenie w poczeniu z maym, bardzo
maym dochodem musiayby w rezultacie sprowadzi na was kopoty, dla ciebie moe nawet
bardziej przykre, bo ich nigdy nie zaznaa ani o nich nie mylaa. Wiem, e zrozumiawszy
swoj sytuacj, musiaaby, wiedziona uczciwoci i honorem, prbowa oszczdnoci w
wydatkach i moe, jak dugo te oszczdnoci odbijayby si na twojej jedynie wygodzie,
znosiaby wszystko, ale co z tego... Czy wiele mogyby przynie wysiki, podejmowane
tylko przez ciebie? Czy mogyby zapobiec ruinie, ktra zagraaa mu jeszcze przed waszym
maestwem? A ponadto, gdyby prbowaa cho troch ograniczy jego przyjemnoci, bez
wtpienia skoczyoby si na tym, e zamiast uzyska zgod jego samolubnego serca,
ograniczyaby tylko swj wpyw na niego i w rezultacie zaczby aowa zwizku, ktry
przynis mu takie troski.
Wargi Marianny dray, kiedy powtrzya sowo: samolubnego, jakby pytaa: Czy
naprawd uwaasz go za czowieka samolubnego?
- Cae jego zachowanie - odpara Eleonora - od pocztku do koca miao swe rdo w
egoizmie. To egoizm kaza mu najpierw igra z twoim uczuciem, to egoizm pniej, kiedy
sam si zakocha, kaza mu odwleka wyznanie uczucia i ostatecznie skoni do wyjazdu z
Barton. Wasna przyjemno czy wasna wygoda byy gwnym motywem jego postpowania
we wszystkich sytuacjach.
- To szczera prawda. Nigdy mu nie chodzio o moje szczcie.
- Teraz - cigna Eleonora - auje tego, co zrobi. Ale dlaczego auje? Bo stwierdzi,
e mu to nie wyszo na dobre. Nie przynioso mu szczcia. Zyska swobod finansow... W
tej dziedzinie niczego mu nie brak, a myli tylko o tym, e oeni si z kobiet o daleko mniej
ujmujcym charakterze ni twj. Ale czy z tego wynika, e gdyby si oeni z tob, byby
szczliwy? Miaby kopoty innego rodzaju. Dokuczayby mu wwczas trudnoci finansowe,
ktre dzi uwaa za nic zgoa, poniewa ich nie ma. Miaby on, na ktrej charakter nie
mgby narzeka, ale znajdowaby si w ustawicznej potrzebie, w cigym niedostatku, i

zapewne po niedugim czasie uznaby, e wszystkie wygody, jakie daje nie zaduona
majtno i dobry przychd, s nawet o wiele istotniejsze dla domowego szczcia ni
charakter ony.
- Nie mam co do tego wtpliwoci - owiadczya Marianna - i nie mam czego
aowa... z wyjtkiem wasnego szalestwa.
- Powiedz raczej, nieroztropnoci swojej matki, moje dziecko - powiedziaa pani
Dashwood. - Ona winna za to odpowiada.
Marianna nie pozwolia jej mwi dalej, a Eleonora, zadowolona, e kada zrozumiaa
swj bd, wolaa unikn rozpamitywania przeszoci, obawiajc si pogorszenia nastroju
siostry, natychmiast wic podja poprzedni temat.
- Sdz, e z caej tej sprawy mona uczciwie wycign jeden wniosek, ten
mianowicie, e wszystkie kopoty Willoughby'ego maj swj pocztek w jego pierwszym
wystpku przeciw cnocie, w jego postpowaniu wobec Elizy Williams. Z tej zbrodni wyrosy
inne, mniejsze, i w niej maj rdo wszystkie jego dzisiejsze zmartwienia.
Marianna przytakna jej z przekonaniem, a pani Dashwood zacza wylicza
wszystkie wynike z tego nieszczcia pukownika Brandona, jak rwnie jego szlachetne
postpki, jakie zdoay jej podsun yczliwo dla pukownika oraz wasne chci. Nie
wydawao si jednak, by crka wiele z tego syszaa.
W cigu kilku nastpnych dni Eleonora stwierdzia, e zgodnie z jej przewidywaniami
Marianna wolniej teraz nabieraa si. Staraa si jednak w dalszym cigu zachowa spokojn i
pogodn min, trwaa w poprzednich postanowieniach, Eleonora ufaa wic, e czas zrobi
swoje i siostra powrci do zdrowia.
Przyjechaa Magorzata i rodzina, ponownie zczona, osiada spokojnie w domeczku,
a jeli nie oddawaa si swoim zwykym zajciom z takim zapaem, jak zaraz po
wprowadzeniu si tutaj, zapowiadaa to w kadym razie na przyszo.
Eleonora coraz niecierpliwiej wygldaa wiadomoci o Edwardzie. Od wyjazdu z
Londynu nic o nim nie syszaa, nie znaa jego planw, nie miaa pewnoci, gdzie si
znajduje. Po chorobie Marianny pisaa do brata, a w pierwszym licie Johna znalaza takie
zdanie: Nic nie wiemy o nieszczsnym Edwardzie, nie moemy porusza zakazanego tematu
i zadawa pyta, ale sdzimy, e wci przebywa w Oksfordzie. Bya to jedyna wiadomo,
jak jej przyniosa ta korespondencja, bo w nastpnych listach brat nie wymienia nawet
imienia Edwarda. Nie zostaa jednak skazana na dug niewiedz o jego poczynaniach.
Pewnego dnia panie wysay sucego w jakiej sprawie do Exeter. Po powrocie,
usugujc przy stole, odpowiada na pytania swojej pani w sprawie, w ktrej zosta wysany,

po czym doda ju od siebie:


- Janie pani wie pewno, e pan Ferrars si oeni.
Marianna drgna gwatownie i utkwia wzrok w Eleonorze: zobaczya, e siostra
blednie, i osuna si na krzeso w ataku histerii. Oczy pani Dashwood, gdy odpowiadaa
sucemu, skieroway si bezwiednie w tym samym kierunku. Z przeraeniem wyczytaa w
twarzy Eleonory, jak bardzo crka cierpi, a po chwili, zobaczywszy z rwnym przeraeniem,
co si dzieje z Mariann, nie wiedziaa, ktr z nich zaj si najpierw.
Sucy dostrzeg tyle tylko, e panna Marianna zachorowaa, i mia do oleju w
gowie, by zawoa pokojwk, ktra wraz z pani Dashwood przeprowadzia chor do
innego pokoju. Gdy moda panna poczua si lepiej, matka zostawia j pod opiek
Magorzaty i pokojowej i wrcia do Eleonory, ktra, cho przeya wstrzs, odzyskaa ju
przytomno umysu i mow na tyle, e zacza wypytywa Tomasza, skd ma wiadomoci.
Pani Dashwood natychmiast przeja trud zadawania pyta i Eleonora moga sucha
spokojnie.
- Kto ci powiedzia, e pan Ferrars si oeni, Tomaszu?
- Widziaem pana Ferrarsa dzisiaj rano w Exeter na wasne oczy, prosz janie pani, a
jego maonk rwnie, niegdysiejsz pann Steele. Zatrzymali powz przed drzwiami
Nowego Zajazdu Londyskiego, a ja tam wanie wchodziem, bo miaem wiadomo od
Sally ze dworu dla jej brata, ktry tam pracuje w zajedzie pocztowym. Przypadkiem
podniosem wzrok, przechodzc koo powozu i zobaczyem zaraz, e to modsza panna
Steele, wic zdjem kapelusz, a ona mnie poznaa, kazaa podej bliej, pytaa o pani,
prosz janie pani, i o panienki, zwaszcza o pann Mariann, i prosia, ebym przekaza
wyrazy uszanowania od niej i od pana Ferrarsa, wyrazy najwyszego uszanowania, i e im
przykro, e nie mieli czasu przyjecha i zoy paniom wizyty, bo tak im si spieszy, jeszcze
maj spory kawa drogi przed sob, ale tak czy siak, jak bd wracali, to do janie pani zajad.
- Ale czy powiedziaa, Tomaszu, e wysza za m?
- Tak, prosz janie pani. Umiechaa si i powiedziaa, e odkd u nas bya, to
zmienia nazwisko. Zawsze bya z niej przystpna, askawa pani i taka grzeczna. Pozwoliem
wic sobie yczy jej wszystkiego najlepszego.
- Czy pan Ferrars by z ni w powozie?
- Tak, prosz janie pani, widziaem, jak siedzia gboko oparty, ale nie podnis
gowy... On to ju nigdy nie by skory do rozmw.
Serce tumaczyo Eleonorze, dlaczego nie wychyli si z powozu, a zapewne pani
Dashwood to samo mylaa.

- Czy w powozie by kto jeszcze?


- Nie, prosz pani, tylko dwoje pastwa.
- Czy wiesz, skd jechali?
- Jechali prosto z Londynu, tak mi powiedziaa panna Lucy... pani Ferrars.
- I wybierali si dalej na zachd?
- Tak, prosz janie pani, ale nie na dugo, bd zaraz wraca i na pewno tu zajad z
wizyt.
Pani Dashwood spojrzaa teraz na crk, ale Eleonora wiedziaa dobrze, e nie naley
ich oczekiwa. W tym, co mwi sucy, bya caa Lucy, wypisz wymaluj. Eleonora bya
pewna, e Edward nigdy si do nich nie zbliy. Powiedziaa ciszonym gosem matce, e
zapewne jechali do pana Pratta, pod Plymouth.
Tomasz wyczerpa ju chyba zapas wiadomoci. Eleonora miaa tak min, jakby
pragna jeszcze co usysze.
- Czy widziae, jak ruszali?
- Nie, prosz janie pani, akurat wyprowadzili konie, ale ja ju nie mogem duej si
zatrzymywa, baem si, e si spni.
- Czy pani Ferrars dobrze wygldaa?
- Tak, prosz janie pani, sama powiadaa, e ma si dobrze, a na mj rozum zawsze z
niej bya adna panna, i wydawaa si bardzo rada.
Pani Dashwood nie przychodziy ju do gowy adne pytania, a e zarwno Tomasz,
jak obrus stali si zbdni, odesaa ich. Marianna ju powiedziaa, e nie bdzie jada, pani
Dashwood i Eleonora rwnie straciy apetyt, a Magorzata moga uwaa, e ma szczcie,
jeli mimo wszystkich przykroci, jakie przeyway ostatnio obie jej siostry, mimo tylu
powodw, by zapomina o jedzeniu, ona nigdy jeszcze nie musiaa si obywa bez kolacji.
Przy deserze i winie Eleonora zostaa sama z matk i dugo siedziay w milczeniu,
pogrone w podobnych mylach. Pani Dashwood nie ryzykowaa adnych uwag, nie
odwaaa si pociesza Eleonor}'. Poja teraz, e popenia bd, dajc wiar sowom crki,
ktra z ca pewnoci przedstawia sytuacj w lepszych barwach, chcc oszczdzi blu
matce cierpicej i tak z powodu Marianny. Zrozumiaa, e dziki zapobiegliwoci,
troskliwym staraniom Eleonory uznaa jej uczucie, kiedy tak dla niej oczywiste, za mniej
gorce, ni niegdy mylaa i ni si dzisiaj okazao. Obawiaa si, e wskutek tego bya
niesprawiedliwa, nieogldna i niemal niedobra dla Eleonory. Cierpienia Marianny, tak jawnie
okazywane, tak nie tajone, pochony ca jej czuo i kazay zapomnie, e Eleonora moe
cierpie rwnie mocno, lecz na pewno z wikszym samozaparciem i mstwem.

ROZDZIA XLVIII
Eleonora poznaa teraz, na czym polega rnica midzy oczekiwaniem przykrego
wydarzenia, choby nie wiem jak pewnego, a ostateczn pewnoci. Stwierdzia, e wbrew
samej sobie, dopki Edward si nie oeni, ywia w sercu nik nadziej, i zajdzie co, co
zapobiegnie jego maestwu z Lucy: albo on podejmie jak decyzj, albo interwencja
przyjaci zrobi swoje, albo moe pannie nadarzy si lepsza partia - i w ten sposb wszyscy
bd szczliwi. Ale ju si oeni, potpiaa wic swoje serce za t skryt prno, ktra
teraz zwikszaa tylko jej bl.
Z pocztku zdumiao j nieco, e oeni si tak szybko, nim jeszcze (jak sdzia)
uzyska wicenia, a wic nie mg obj obowizkw plebana. Wkrtce jednak domylia
si, e Lucy, dla pewnoci, chcc jak najszybciej zwiza go z sob, wolaa ryzykowa
wszystko, byle nie zwok. Wzili lub, wzili lub w Londynie i teraz jad do jej wuja. Co
czu Edward, znalazszy si o cztery mie od Barton, widzc sucego jej matki, syszc, co
mu przekazuje Lucy!
Wkrtce - mylaa - osid w Delaford. Delaford - ile byo powodw, by to miejsce
budzio jej ciekawo! Pragna je pozna, a jednoczenie pragna go unika. Natychmiast
ujrzaa mod par w ich domu, na plebanii. Lucy - obrotna, zaradna, gospodarna, czca w
sobie ch elegancji i takie sknerstwo, e ona sama musiaaby si wstydzi, gdyby j
podejrzewano o choby poow podobnych gospodarskich praktyk, Lucy, interesowna w
kadej myli, zabiegajca o wzgldy pukownika Brandona, pani Jennings, wszystkich
bogatych przyjaci. I Edward - nie, jego nie moga sobie wyobrazi, nie wiedziaa nawet,
jakim chciaaby go widzie - szczliwym czy nieszczliwym - nic jej nie zadowalao,
odsuwaa od siebie wszystkie ewentualnoci.
Pochlebiaa sobie, e kto ze wsplnych znajomych w Londynie napisze i zawiadomi
ich o tym wydarzeniu, podajc szczegy, ale dzie za dniem mija i ani listu, ani wiadomoci.
Cho nie bya pewna, czy wolno jej kogo wini, miaa pretensje do wszystkich londyskich
przyjaci. Wszyscy byli bezmylni i leniwi.
- Kiedy bdzie mamusia pisaa do pukownika Brandona? - pytaa niecierpliwie, by
co si wreszcie wydarzyo.
- Pisaam do niego, serce, w zeszym tygodniu i spodziewam si prdzej jego samego
ni listu. Prosiam bardzo, by do nas przyjecha, i nie zdziwiabym si, gdybym go tu
zobaczya dzisiaj, jutro czy kiedykolwiek.
To ju byo co, co, na co mona oczekiwa. Pukownik Brandon musi przywie

jakie wiadomoci.
Wanie kiedy to sobie tumaczya, zobaczya nagle przez okno jedca na koniu.
Zatrzyma si przed ich furtk. By to dentelmen, by to pukownik Brandon. Teraz dowie si
czego wicej, wprost draa z niecierpliwoci. Ale... to nie pukownik... nie jego ruchy... nie
ten wzrost. Gdyby to byo moliwe, powiedziaaby, e to Edward. Spojrzaa raz jeszcze.
Wanie zsiad z konia... Nie moga si pomyli... to Edward. Odsuna si od okna i usiada.
Przyjecha od pana Pratta, eby nam zoy wizyt. Bd spokojna. Bd opanowana.
W chwil pniej zobaczya, e inni rwnie spostrzegli swoj omyk. Zobaczya, e
Marianna i matka mieni si na twarzy, patrz na ni, mwi co do siebie szeptem. Daaby
wszystko, eby mc doby gosu... powiedzie im, eby swoim zachowaniem nie okazay mu
ladu chodu... czy lekcewaenia... ale jakby jej mow odjo, musiaa wic pozostawi to ich
domylnoci.
Nie pado ani jedno sowo. Panie czekay w milczeniu na wejcie gocia. Rozlegy si
jego kroki na wirowanej ciece, w chwil pniej znalaz si w korytarzu, w nastpnej
wszed do pokoju.
Nawet Eleonorze nie wydawao si, by mia specjalnie uradowan min. Twarz
poblada mu ze wzruszenia, wydawa si niepewny przyjcia, wiedzia, e nie zasuy na
yczliwo. Pani Dashwood jednak, speniajc, jak sdzia, yczenie crki, ktrej w
arliwoci swego serca postanowia odtd sucha we wszystkim, wysza ku niemu z
wymuszonym spokojem, podaa mu rk i zoya najlepsze yczenia.
Zaczerwieni si i wyjka co niezrozumiale. Eleonora poruszaa ustami, gdy matka
mwia, a kiedy skoczya si chwila powitania, aowaa, e nie podaa mu rwnie rki. Ale
byo ju za pno, wic z twarz, ktra miaa by jasna i otwarta, usiada i zacza mwi o
pogodzie.
Marianna usuna si w kt, by ukry zmartwion min. Magorzata rozumiaa tylko
troch, nie wszystko, uwaaa jednak, e jej obowizkiem jest zachowywa si z godnoci,
usiada wic jak najdalej od gocia i milczaa zawzicie.
Kiedy Eleonora przestaa si zachwyca brakiem deszczu, nastaa okropna chwila
ciszy. Przerwaa j pani Dashwood, ktra uwaaa za swj obowizek wyrazi nadziej, i
pani Ferrars czuje si dobrze. Odpowiedzia spiesznie, e owszem.
Znowu milczenie.
Eleonora zmusia si do wysiku, cho baa si wasnego gosu:
- Czy pani Ferrars jest w Longstaple? - spytaa.
- W Longstaple? - w gosie jego brzmiao zdumienie. - Nie, matka jest w Londynie.

- Chciaam - powiedziaa Eleonora biorc jak robtk ze stou - zapyta o pani


Edwardow Ferrars.
Nie miaa podnie wzroku - lecz matka i Marianna patrzyy na niego. Zaczerwieni
si, zmiesza... jakby w co powtpiewa, wreszcie, po chwili wahania, powiedzia:
- Moe masz, pani, na myli mego brata... mylisz, pani... o... pani Robertowej Ferrars.
- Pani Robertowej Ferrars? - powtrzya matka i Marianna tonem najwikszego
zdumienia, a Eleonora, cho nie moga mwi, utkwia w nim wzrok, ktry zadawa to samo
niecierpliwe pytanie. Mody czowiek wsta z miejsca i podszed do okna, wyranie nie
wiedzc, co robi; wzi ze stou noyczki i niszczc je, a take pochewk, gdy mwic
kraja j na kawaki, powiedzia spiesznie:
- Moe nie wiecie, panie... moe nie dosza was wiadomo, e mj brat oeni si
niedawno z modsz... z pann Lucy Steele.
Niewypowiedziane zdumienie zebranych odpowiedziao na te sowa, tylko Eleonora
siedziaa, spuciwszy gow nad robtk, nie bardzo zdajc sobie w pomieszaniu spraw,
gdzie si znajduje.
- Tak - powiedzia. - Pobrali si w zeszym tygodniu i teraz s w Dawlish.
Eleonora nie moga usiedzie duej. Niemal wybiega z pokoju, a kiedy drzwi
zamkny si za ni, wybucha niepowstrzymanymi zami radoci. Edward, ktry dotd
patrzy wszdzie, byle nie w jej kierunku, zobaczy, jak spiesznie wychodzi, i moe dojrza...
a nawet dosysza jej wzruszenie, natychmiast bowiem popad w zadum, z ktrej nie zdoay
go wyrwa adne uwagi, adne serdecznoci pani Dashwood i wreszcie wyszed bez sowa z
pokoju, kierujc si ku wiosce. Panie zostay osupiae, zdumione t nag, t cudown
odmian, prbujc w najrniejszych domysach znale rozwizanie zagadki.

ROZDZIA XLIX
Cho okolicznoci, dziki ktrym Edward odzyska wolno, mogy si wyda
nieprawdopodobne, jedno nie ulegao wtpliwoci: by wolny. Jak skorzysta z tej wolnoci rwnie atwo mona byo odgadn, zaznawszy bowiem rozkoszy jednego nierozwanego
narzeczestwa, zawartego bez zgody matki przed czterema przeszo laty, zamierza, jak
wszyscy przypuszczali, natychmiast po jego zerwaniu zawrze nastpne.
Przyjecha do Barton w bardzo prostym celu. Chcia tylko poprosi Eleonor, by
zostaa jego on. Zwaywszy, e mia ju w takich sprawach pewne dowiadczenie, mona
si dziwi jego skrpowaniu w obecnym wypadku, potrzebie spaceru na wieym powietrzu
oraz szukaniu zachty u panny.
Nie potrzeba opowiada tutaj ze szczegami, jak szybko owo wiee powietrze na
spacerze pomogo mu zdoby si na odwag, jak szybko nadarzya si sposobno
wprowadzenia postanowienia w ycie czy te w jakich sowach wypowiedzia swoj prob i
jak zostaa ona przyjta. Wystarczy jedno: kiedy o godzinie czwartej, w trzy godziny po jego
przyjedzie, zasiadali wszyscy do stou, panna daa mu ju swoj zgod, matka przystaa na
zwizek, a on sam nie tylko skada entuzjastyczne wyznania zakochanego, ale naprawd i
rzeczywicie by jednym z najszczliwszych w wiecie ludzi. Doprawdy okolicznoci
zoyy si niepowszednio szczliwie. Serce i dusz rozpierao mu nie tylko zwyke poczucie
triumfu czowieka, ktry uzyska zgod swej wybranki, ale i wiadomo, e bez skazy na
reputacji wydoby si z matni, ktra od dawna bya jego nieszczciem, uwolni si od
kobiety, ktr od dawna przesta kocha, a w to miejsce zaszczycony zosta sowem i zgod
tej, ktrej pragn i o ktrej dotd myla z rozpacz. Nie od obaw i niepewnoci, ale od
niedoli przyszed do szczcia, a mwi o tym jawnie ze szczer, otwart, radosn
wdzicznoci dotychczas u niego nie znan.
Otworzy teraz serce przed Eleonor. Wyzna wszystkie swoje saboci, wszystkie
bdy, traktujc pierwsze chopice uczucie do Lucy z ca filozoficzn godnoci
dwudziestoczteroletniego mczyzny.
- Bya to z mojej strony gupia, przelotna sympatia - mwi - powzita na skutek
nieznajomoci wiata i nadmiaru wolnego czasu. Gdyby moja matka daa mi jakie zajcie,
kiedy jako osiemnastolatek wyszedem spod opieki pana Pratta, myl, nie, nawet jestem
pewny, e nigdy by si to nie stao. Owszem, kiedy wyjedaem z Longstaple, byem
przewiadczony, e wywo w sercu niezwycione uczucie dla siostrzenicy pana Pratta, ale
gdybym mia jaki cel, jakie denie, ktre wypenioby mj czas i przez kilka miesicy

utrzymao z dala od niej, z pewnoci szybko zmdrzabym na tyle, by si otrzsn z


wyimaginowanego uczucia, zwaszcza gdybym si troch bardziej otar przy okazji midzy
ludmi. Ale zamiast da mi jakie zajcie, zamiast mi wybra czy pozwoli wybra jaki
zawd, kazano mi wrci do domu do cakowitej bezczynnoci i przez dwanacie miesicy
nie miaem nawet formalnego zajcia, jakim byyby studia na uniwersytecie, gdy do
Oksfordu poszedem dopiero majc lat dziewitnacie. Nie miaem wic nic do roboty, chyba
to tylko, eby sobie wyobraa, em zakochany. Matka nie uczynia z naszego domu miejsca,
o ktrym bym marzy, w bracie nie miaem przyjaciela ani kolegi, nowych znajomoci nie
lubiem zawiera, nic wic dziwnego, e czsto jedziem do Longstaple, gdzie zawsze si
czuem jak w domu. Dlatego tam wanie spdziem wikszo czasu midzy osiemnastym i
dziewitnastym rokiem ycia. Lucy wydawaa mi si niezwykle mia i sympatyczna. Bya te
adna... przynajmniej tak wwczas sdziem, a e mao znaem innych kobiet, nie mogem
robi porwna i nie dostrzegaem wad. Zwaywszy wic wszystko, cho te zarczyny byy
gupot, chocia to, co nastpio pniej, dowiodo, e byy gupot, trudno je uzna za
niezwyke i niepojte szalestwo w owym czasie.
Zmiana, jaka w cigu kilku godzin dokonaa si w wiadomoci i losie pa Dashwood,
bya taka... taka wielka., e zapowiadaa wszystkim satysfakcj bezsennej nocy. Pani
Dashwood, ktrej szczcie nie pozwalao zazna spokoju, nie wiedziaa, jak okaza
Edwardowi swoje uczucie, jak si nachwali Eleonory, jak okazywa rado z odzyskanej
przez modego czowieka wolnoci, eby go przy tym nie urazi, ani te, jak da im mono
nieskrpowanej rozmowy w cztery oczy, a jednoczenie radowa si cay czas ich widokiem.
Marianna umiaa tylko zami wyrazi sw rado. Nasuway si porwnania... rodzi
si al... a rado jej, cho rwnie szczera jak mio do siostry, nie znajdowaa ujcia ani w
sowach, ani w uniesieniu.
Ale Eleonora? Jake opisa to, co przeywaa? Od chwili, kiedy si dowiedziaa, e
Lucy wysza za m za innego, e Edward jest wolny, do chwili, kiedy nadzieje natychmiast
zbudzone przemieniy si w pewno, przejmoway j wszystkie po kolei uczucia z wyjtkiem
spokoju. Ale kiedy nie miaa ju obaw, kiedy usunite zostay wszystkie jej wtpliwoci,
wszystkie troski, kiedy porwnywaa to, co ma teraz, z tym, co miaa tak jeszcze niedawno...
e Edward bez utraty czci uwolni si z narzeczeskich wizw, e natychmiast skorzysta ze
swojej wolnoci i wyzna jej swoje uczucie, tak stae i gorce, jak to sobie wyobraaa przeja j i niemal przytoczya wiadomo wasnego szczcia. Lecz, e kada istota ludzka
atwo potrafi oswoi si ze zmian na lepsze, po kilku godzinach wrcia do rwnowagi, a w
sercu jej zagoci spokj.

Edward osiad w domeczku co najmniej na tydzie. Bez wzgldu na inne


zobowizania nie mg krcej ni przez tydzie cieszy si towarzystwem Eleonory, a ten
tydzie i tak nie wystarczy na powiedzenie choby poowy tego, co byo do powiedzenia o
przeszoci, teraniejszoci i przyszoci. Cho z wikszoci tematw, ktre mog by
wsplne dwom rozumnym istotom, mona si, dooywszy stara, upora w cigu kilku
zaledwie godzin nie przerywanej rozmowy, z zakochanymi rzecz ma si inaczej. Oni nie
mog wyczerpa adnego tematu, oni si nie mog dogada, zanim nie powtrz wszystkiego
przynajmniej dwadziecia razy.
Pocztkowo rozmowy zakochanych obracay si wci wok Lucy, ktrej
maestwo byo staym i zrozumiaym powodem oglnego zdumienia. Eleonora, ktra
dobrze znaa i j, i obecnego jej ma, uwaaa ich maria za co niezwykego i niepojtego
pod kadym wzgldem. Co ich poczyo, jak to si stao, e Robert oeni si z dziewczyn,
o ktrej urodzie wyraa si przy Eleonorze bez zachwytu, nadto z dziewczyn, ktrej
zarczyny z Edwardem spowodoway jego zerwanie z rodzin - wszystko to przechodzio jej
rozumienie. Serce jej radowao si tym maestwem, wyobrania znajdowaa w nim powd
do miechu, lecz rozum, rozsdek staway wobec nieodgadnionej zagadki.
Edward przypuszcza, e podczas pierwszego przypadkowego spotkania Lucy umiaa
odpowiednio schlebi prnoci Roberta i od tej chwili wszystko powoli zaczo si toczy ku
obecnemu rozwizaniu. Eleonora przypomniaa sobie, jak Robert mwi jej na Harley Street,
e mgby wiele dokona, poredniczc w sprawie brata, gdyby zosta powiadomiony w por.
Powtrzya to Edwardowi.
- To typowe dla Roberta - odpar natychmiast. - I taki zamiar - doda po chwili - mg
ywi na pocztku ich znajomoci. A Lucy chodzio chyba najpierw o to, by zyska dla mnie
jego przychylno. Inne plany przyszy jej pewno pniej do gowy.
Od jak dawna wszystko to si cigno - tego ani on, ani Eleonora nie mogli si
domyli. W Oksfordzie, dokd Edward si przenis z wasnej woli po wyjedzie z Londynu,
mia o niej wiadomoci tylko od niej samej, a e pisaa rwnie czsto jak dawniej i bya tak
samo czua, nie ywi adnych podejrze, ktre by go przygotoway na to, co nastpio. Kiedy
uderzy grom - wiadomo przysza w licie samej Lucy - by przez jaki czas oguszony,
osupiay ze zdumienia, zgrozy i radoci. Poda Eleonorze list Lucy.
Drogi Panie,
Bdc przekonana, e dawno ju straciam Twj afekt, uwaaam, i wolno mi
obdarzy nim kogo innego, z kim, nie wtpi, bd szczliwa, tak jak kiedy wyobraaam

sobie, e mog by z Tob, gardz jednak rk, kiedy serce Twoje naley do innej. Szczerze
ycz Ci szczcia, a nie moja bdzie wina, jeli nie pozostaniemy przyjacimi, jak tego
wymagaj obecne nasze bliskie wizy. Mog uczciwie powiedzie, e nie mam. do Ciebie
pretensji i wiem, e jeste zbyt szlachetny, by prbowa nam szkodzi. Brat Twj zdoby
cakowicie moje serce, a e nie moemy y bez siebie, wanie wrcilimy od otarza i
jedziemy do Dawlish na kilka tygodni, gdy brat Twj ogromnie jest ciekaw tego miejsca, ale
ja mylaam, e najpierw napisz do Ciebie te kilka sw.
Pozostaj yczliw Ci bratow i przyjacik
Lucy Ferrars
Spaliam Twoje listy i przy pierwszej okazji zwrc Ci Twoj podobizn. Prosz,
zniszcz moje bazgroy - ale piercionek z puklem wosw moesz sobie zatrzyma.
Eleonora zwrcia list bez komentarzy.
- Nie pytam o zdanie co do kompozycji - powiedzia Edward. - Za adne skarby wiata
nie pokazabym ci dawniej listu przez ni pisanego... Na bratow s dostatecznie okropne, a
ju na on!... Jak ja si rumieniem, czytajc jej listy... Musz powiedzie, e od drugiego
procza tych gupich zarczyn... to pierwszy list, ktrego tre jest mi zadouczynieniem za
braki stylu.
- Jak do tego doszo, tak doszo - powiedziaa Eleonora po chwili milczenia - i nie ma
wtpliwoci, e si pobrali. A twoja matka cigna na siebie najstosowniejsz kar. Wanie
ta niezaleno finansowa, jak z niechci do ciebie daa Robertowi, pozwolia mu dokona
wyboru wedug wasnej woli. W rezultacie waciwie przekupia jednego syna tysicem
funtw rocznie, eby zrobi dokadnie to, za co wydziedziczya drugiego. Przypuszczam, e
maestwo Roberta i Lucy bdzie j bolao nie mniej, ni bolaoby j twoje.
- Bdzie o wiele dotkliwiej zraniona, gdy Robert by zawsze jej ulubiecem. Bdzie
dotkliwiej zraniona i przez to wanie szybciej mu wybaczy.
Nie wiedzia, jak stoj sprawy midzy modym maestwem a rodzin, poniewa nie
prbowa nawiza z nikim kontaktu. Wyjecha z Oksfordu w dwadziecia cztery godziny po
nadejciu listu Lucy, szukajc tylko jednego - najbliszej drogi do Barton - i nie mia czasu na
adne inne projekty prcz tych, ktre wizay si bezporednio z t drog. Nie mg nic
zrobi, pki si nie upewni o swoim losie, otrzymujc odpowied z ust Eleonory, a sdzc z
popiechu, z jakim przyjecha po ten wyrok, naley przypuszcza, 'e pomimo zazdroci, z

jak myla by niegdy o pukowniku Brandonie, mimo skromnoci w ocenie wasnych zalet
i grzecznoci, z jak opisywa pannie sw niepewno - nie spodziewa si bardzo okrutnej
odpowiedzi. Ale jego spraw byo powiedzie, co powiedzia, i zrobi to z wielkim
wdzikiem. Trzeba si odwoa do wyobrani mw i on, by odgadn, co powiedziaby na
ten temat po roku.
Eleonorze wydawao si oczywiste, e Lucy, przesyajc wiadomo przez Tomasza,
chciaa ich umylnie zwie i e bya to poegnalna zoliwo w stosunku do Edwarda. On,
znajc ju teraz dobrze jej charakter, bez trudu uwierzy, e jest zdolna do najbardziej
bezinteresownej nikczemnoci. Chocia nim jeszcze pozna Eleonor, mia ju oczy otwarte
na nieuctwo Lucy i parafiaszczyzn jej przekona, kad to wszystko na karb braku
wyksztacenia i do chwili otrzymania ostatniego jej listu wierzy zawsze, e jest zacn, dobr
dziewczyn, gorco do niego przywizan. Tylko to przewiadczenie nie pozwalao mu
zerwa zarczyn, ktre bardzo mu ciyy i dolegay, na dugo przedtem, nim wiadomo o
nich cigna na niego gniew matki.
- Uwaaem za swj obowizek - powiedzia - niezalenie od moich uczu zostawi jej
wybr co do utrzymania czy zerwania naszych zarczyn, kiedy matka si mnie wyrzeka i
kiedy mogo si zdawa, e jestem sam jak palec, bez jednego przyjaciela na wiecie. Jake
mogem przypuci w takiej sytuacji, nie majc nic, co mogoby kusi czyj chciwo czy
prno, i suchajc jej powanych, gorcych zapewnie, e pragnie dzieli mj los, jake
mogem przypuci, e kieruje si czym innym ni bezinteresownym uczuciem? I do dzi nie
pojmuj, czym si kierowaa, jakie widziaa w wyobrani korzyci ze zwizku z czowiekiem,
do ktrego nic nie czua, a ktry mia caego majtku dwa tysice funtw. Przecie nie moga
przewidzie, e pukownik Brandon da mi prebend.
- Nie, ale moga przypuszcza, e zdarzy si co, co poprawi twj los... e po pewnym
czasie twoja rodzina ulegnie. Zreszt, tak czy inaczej, nic nie tracia, bdc dalej z tob
zarczona, dowioda bowiem, e nie krpowao to ani jej uczu, ani postpowania. Zwizek z
tob by niewtpliwie zwizkiem z dentelmenem i zapewni jej mir wrd znajomych, a w
braku innej okazji lepiej byo wyj za ciebie, ni zosta star pann.
Edward oczywicie natychmiast uzna, e nie mogo by nic bardziej naturalnego, jak
postpowanie Lucy, ani bardziej oczywistego, jak jego przyczyny.
Eleonora wypomniaa mu ostro, tak jak to damy wypominaj czsto nieroztropno,
ktra im schlebia, e tyle czasu spdza z nimi w Norland, rozumiejc przecie, i jest niestay
wobec Lucy.
- Zachowywae si bardzo niewaciwie, gdy nie mwic ju o wyobraeniach, jakie

sama powziam, pozwolie caej naszej rodzinie sdzi i spodziewa si czego, co ze


wzgldu na twoj sytuacj w ogle nie byo moliwe.
Mg si tumaczy tylko nieznajomoci wasnego serca i zwodniczym zaufaniem w
si swoich zarczyn.
- Byem na tyle naiwny, by sdzi, e jeli jestem sowem zwizany z inn, nic mi nie
grozi w twoim towarzystwie i e wiadomo owych zarczyn uchowa w czystoci zarwno
moje serce, jak honor. Czuem, e budzisz mj zachwyt, ale wmawiaem w siebie, e to tylko
przyja, i nie zdawaem sobie sprawy, dokd mnie to wiedzie, dopki nie zaczem robi
porwna midzy tob a Lucy. Potem dalsze pozostawanie w Sussex byo ju bardzo
nieroztropne, ale uspokajaem si tak argumentacj: Tylko ja jestem w niebezpieczestwie.
Krzywdz jedynie siebie, nikogo poza tym.
Eleonora umiechna si i potrzsna gow.
Edward z radoci przyj wiadomo, e panie oczekuj wizyty pukownika
Brandona, gdy szczerze pragn nie tylko bliej si z nim pozna, ale nadto przekona go, e
nie ma ju do niego alu o darowanie mu prebendy Delaford. - Gdy - tumaczy - po tak
niechtnych podzikowaniach, jakie mu wwczas zoyem, musi sdzi, e nie wybaczyem
mu tego prezentu.
Teraz sam si dziwi, e dotychczas jeszcze nie odwiedzi Delaford. Tak go ono dotd
mao ciekawio, e wszystkie wiadomoci o domu, ogrodzie, glebie, wielkoci parafii, stanie
gruntw uprawnych i wysokoci parafialnych podatkw na koci - zawdzicza Eleonorze,
ktra tak pilnie i czsto suchaa pukownika Brandona, e staa si znawc przedmiotu.
Pozostawaa teraz nie rozstrzygnita jedna tylko kwestia, jedn trudno mieli do
przebycia. Zczyo ich wzajemne uczucie, otrzymali gorc aprobat swoich bliskich i znali
si doskonale - wszystko to byo niemal cakowit gwarancj szczcia - musieli jeszcze tylko
z czego y. Edward mia dwa tysice funtw, Eleonora tysic i to, wraz z prebend
Delaford, stanowio cay ich majtek. Pani Dashwood nie moga im nic da ze swego
kapitaliku, a obydwoje nie byli zakochani do tego stopnia, by sdzi, e trzysta pidziesit
funtw rocznie zapewni im dostatnie ycie.
Edward nie wyzby si jeszcze myli, e w sercu pani Ferrars dokona si jaka
odmiana, i w tym pokada nadzieje na uzupenienie dochodw. Eleonora jednak nie liczya
na to, Edward przecie i tym razem nie eni si z pann Morton, a wybierajc na on j, a
nie Lucy, wybiera tylko, uywajc pochlebnego zwrotu pani Ferrars, mniejsze zo, obawiaa
si wic, e przestpstwo Roberta przyniesie w rezultacie jedynie wzrost majtku Fanny.
W cztery dni po przyjedzie Edwarda zjawi si pukownik Brandon i pani Dashwood

przeywaa peni szczcia oraz zaszczyt przyjmowania po raz pierwszy, od czasu


zamieszkania w Barton, wikszej liczby goci, ni moga pomieci w swoim domu.
Edwardowi pozwolono skorzysta z przywileju pierwszego przyjezdnego i pukownik
Brandon maszerowa co wieczr do swoich dawnych apartamentw we dworze, skd
przychodzi na og wczenie rano, przerywajc pierwsze tete - a - tete zakochanych jeszcze
przed niadaniem.
Trzytygodniowy pobyt w Delaford, gdzie wieczorami zwaszcza niewiele mia do
roboty, wobec czego zastanawia si nad rnic, jaka dzieli trzydzieci sze od siedemnastu
- wprawi go w fatalny nastrj. Trzeba byo poprawy w wygldzie Marianny, serdecznoci, z
jak go przywitaa, i sw zachty ze strony matki, by si rozpogodzi. Ale pord takich
przyjaci, zaznawszy tak yczliwego przyjcia, odzyska humor. Nie doszy go jeszcze
wieci o maestwie Lucy, nie zna ostatnich wydarze, przez pierwsze godziny po
przyjedzie sucha wic tylko i nie mg si nadziwi. Pani Dashwood wyjania mu
wszystko, a on mia nowy powd do radoci, e ofiarowa Edwardowi prebend, gdy jak si
okazao, przysuy si rwnie Eleonorze.
Nie trzeba mwi, e im lepiej si obaj panowie poznawali, tym wikszego nabierali
dla siebie szacunku, gdy nie mogo by inaczej. Zapewne do nawizania si wizi przyjani
wystarczyoby im podobiestwo zasad, usposobie, rozumnego sposobu mylenia, zbdne
byyby inne bodce, ale fakt, e kochali si w dwch siostrach i e te siostry kochay si
nawzajem, sprawi, e ich przyja bya nieuchronna i nawizaa si natychmiast, cho w
innych okolicznociach mogaby si nieco odwlec i przyj jako rezultat czasu i namysu.
- Nadeszy listy z Londynu - kilka dni temu Eleonora draaby na caym ciele,
uniesiona radosnym zachwytem, teraz czytaa je nie tyle z przejciem, co rozbawieniem. Pani
Jennings przekazywaa im niesychan nowin, dawaa upust szlachetnemu oburzeniu na t
kokietk i rozpaczaa nad nieszczsnym panem Edwardem, ktry, wiedziaa o tym dobrze,
uwielbia by to niepoczciwe ladaco i teraz wedle wszelkiego prawdopodobiestwa siedzi ze
zamanym sercem w Oksfordzie.
Powiadam Wam - pisaa - niczego na wiecie nie zrobiono jeszcze tak przebiegle, to
przecie ledwo dwa dni przed swoim lubem Lucy siedziaa u mnie przez kilka godzin. Nikt
nic nie podejrzewa, nawet Anna, biedaczka, przysza do mnie nastpnego dnia caa we zach,
w okropnym strachu przed pani Ferrars, a i dlatego, e nie miaa jak si dosta do
Plymouth, bo Lucy, jak si okazuje, poyczya od niej, jadc na lub, wszystkie pienidze,
pewno chciaa si pokaza, a biedna Anna zostaa bez szylinga... No wic, rada byam da jej
pi gwinei, eby moga jecha do Exeter, gdzie chce zosta kilka tygodni z pani Burgess w

nadziei, jak jej powiedziaam, e spotka znowu doktora. Moim zdaniem, najgorsze ze
wszystkiego jest to, e Lucy nie zabraa jej z sob karetk. Biedny pan Edward! Nie mog
przesta o nim myle, musisz go koniecznie zaprosi do Barton, nieche panna Marianna
sprbuje go pocieszy.
Styl pana Dashwooda by bardziej uroczysty. Pani Ferrars jest najnieszczliwsz
kobiet na wiecie... Biedna Fanny przy swojej wraliwoci przeywa katusze... Fakt, e po
takim ciosie obie jeszcze yj, uwaa za cud prawdziwy, za ktry trzeba dzikowa
Niebiosom. Wina Roberta jest niewybaczalna, a Lucy nieskoczenie wiksza. Imienia
adnego z nich nie wolno wymawia w obecnoci pani Ferrars, a jeli nawet nakoni si j do
wybaczenia synowi, nigdy nie uzna jego ony za swoj synow i nigdy nigdzie si z ni nie
pokae. Fakt, e caa sprawa zostaa przeprowadzona w sekrecie, uznano, zrozumiale, za
dodatkowe obcienie, gdyby bowiem rodzina zacza cokolwiek podejrzewa, podjaby
odpowiednie kroki, by zapobiec owemu maestwu. Zwraca si do Eleonory, by aowaa
wraz z nim, i Lucy nie wysza ju za Edwarda, zamiast szerzy dalej nieszczcie w
rodzinie. Pisa tak:
Pani Ferrars nigdy dotd nie wymienia imienia Edwarda, co nas nie dziwi, ale ku
naszemu zdumieniu on nie napisa do nas ani sowa w zwizku z tym wydarzeniem. By moe
milczy, obawiajc si urazi matk, wobec czego dam mu zna do Oksfordu, e uwaamy
wraz z jego siostr, i list wyraajcy naleyt skruch, adresowany moe do Fanny i przez
ni pokazany matce, nie zostaby pewno wzity za ze, wszyscy bowiem znamy czue serce
pani Ferrars oraz to, e niczego tak nie pragnie, jak dobrych stosunkw ze swymi dziemi.
Ten ustp by wany ze wzgldu na dalsze widoki i postpowanie Edwarda. Uzna, e
powinien szuka pojednania, cho nie tak, jak to sugerowaa siostra i szwagier.
- List wyraajcy naleyt skruch! - powtrzy. - Czy chcieliby, bym baga matk o
przebaczenie za to, e Robert okaza si w stosunku do niej niewdzicznikiem?... e wobec
mnie postpi niehonorowo?... adnej skruchy! To, co si stao, nie uczynio mnie ani
pokornym, ani skruszonym... Uczynio mnie bardzo szczliwym, ale to ich nic nie
obchodzi... adna skrucha nie jest w tym wypadku odpowiednia.
- Moesz niewtpliwie prosi o przebaczenie - powiedziaa Eleonora - poniewa
zawinie. I omielam si sdzi, e teraz mgby odway si na przykad na wyznanie
odrobiny alu z powodu zarczyn, ktre cigny na ciebie gniew matki.
Przyzna, e mgby to zrobi.
- A kiedy ci ju wybaczy, moe przydaaby si odrobina pokory, kiedy bdziesz j
zawiadamia o nastpnych zarczynach, w jej oczach niemal rwnie nierozwanych jak

pierwsze.
Nie znajdowa przeciwko temu adnych argumentw, wci tylko odrzuca pomys z
listem wyraajcym naleyt skruch. Poniewa owiadczy, e atwiej mu przyjd skromne
ustpstwa w sowach ni na papierze, postanowiono, by mu uatwi spraw, e zamiast pisa
do Fanny, pojedzie do Londynu i osobicie poprosi, by wstawia si za nim do matki. - A jeli
si okae - powiedziaa Marianna w nowej roli osoby bezstronnej - e naprawd im zaley na
doprowadzeniu do pojednania, to pomyl, e nawet John i Fanny nie s ludmi ze szcztem
pozbawionymi zalet.
Po kilkudniowej wizycie pukownika Brandona obaj panowie wyjechali razem z
Barton. Zamierzali jecha wprost do Delaford, gdzie Edward mia zobaczy swj przyszy
dom i pomc swemu przyjacielowi i patronowi w podjciu decyzji, jakich trzeba dokona w
budynku przerbek, a stamtd, po kilku dniach, mia ruszy dalej do Londynu.

ROZDZIA L
Po naleytych sprzeciwach, dostatecznie gwatownych i upartych, by j zdoay
uchroni od zarzutu, ktrego zawsze si baa, mianowicie od zarzutu, e jest zbyt mia, pani
Ferrars dopucia Edwarda przed swoje oblicze i uznaa go ponownie za syna.
Liczba jej dzieci bywaa ostatnio dosy pynna. Przez dugie lata miaa dwch synw.
Zbrodnia Edwarda i wykrelenie go z listy potomstwa pozbawiy j, przed kilkoma
tygodniami, jednego. W dwa tygodnie pniej wykrelia rwnie Roberta, pozbawiajc si
drugiego syna. Teraz, wskrzesiwszy Edwarda, znowu miaa jednego.
Edward, mimo i otrzyma zezwolenie na powrt do ycia, nie by zupenie pewny
dalszego swego istnienia, pki si nie przyzna, e jest ponownie zarczony, obawia si
bowiem, e ujawnienie tego faktu moe dokona zasadniczego zwrotu w jego sytuacji
prawnej i skaza go na nieistnienie rwnie szybko, jak poprzednio. Ostronie wic i z obaw
powiedzia o wszystkim i zosta wysuchany z nieoczekiwanym spokojem. Z pocztku pani
Ferrars prbowaa go rozsdnie odmwi od maestwa z pann Dashwood, uywajc
wszelkich dostpnych argumentw: powiedziaa, e w pannie Morton znajdzie kobiet z
wyszej sfery i z wikszym majtkiem, wzmocnia ten argument, podkrelajc, e panna
Morton, jest crk czowieka utytuowanego i ma trzydzieci tysicy funtw, podczas gdy
panna Dashwood jest tylko crk waciciela ziemskiego i ma zaledwie trzy, kiedy jednak
stwierdzia, e syn, cho nie neguje tych faktw, nie jest jednoczenie w najmniejszym
stopniu skonny kierowa si nimi w wyborze maonki, uznaa, i - po ostatnich
dowiadczeniach - rozsdniej zrobi ustpujc. Tak wic po przykrej zwoce, ktra bya
niezbdna dla zachowania godnoci i uniemoliwienia jakichkolwiek podejrze o dobr wol,
daa wreszcie zgod na maestwo Edwarda i Eleonory.
Nastpnie stano pytanie, co zrobi, by poprawi ich dochody, i tu si okazao, e cho
Edward by teraz jedynym jej synem, nie by w adnym wypadku pierworodnym; podczas
bowiem, gdy Robert otrzyma od niej nieodwracalnie tysic funtw rocznie, pani Ferrars nie
miaa najmniejszych zastrzee, by Edward przyj wicenia dla - w najlepszym wypadku dwustu pidziesiciu rocznie, i nie obiecywaa ani teraz, ani w przyszoci nic wicej ponad
dziesi tysicy, czyli tyle, ile przy zampjciu dostaa Fanny.
Ale byo to akurat tyle, ile trzeba, a nawet wicej, ni si Edward i Eleonora
spodziewali, i pani Ferrars ze swymi wykrtnymi tumaczeniami wydawaa si jedyn osob
zdumion, e daa tylko tyle.
Teraz, kiedy ich dochody mogy wystarczy na zaspokojenie potrzeb, a Edward

wszed w posiadanie prebendy, pozostawao ju tylko czeka na wykoczenie domu, w


ktrym pukownik Brandon, pragnc gorco stworzy Eleonorze wygodne mieszkanie, robi
pokane przerbki. Czekali najpierw przez duszy czas na zakoczenie robt, a kiedy
spotkay ich, jak to zwykle, tysiczne zawody i zmiany terminw, spowodowane niepojt
opieszaoci robotnikw, Eleonora, jak zwykle, odstpia od pierwszej niewzruszonej
decyzji, e bd czeka do zakoczenia robt, i wczesn jesieni wzili lub w kociele w
Barton.
Pierwszy miesic po lubie spdzili u swego przyjaciela we dworze, skd mogli
pilnowa robt na plebanii i na miejscu podejmowa decyzje - wybiera tapety, sadzi
wedug planu krzewy i wytycza podjazd. Przepowiednie pani Jennings, cho nastpio w
nich pewne pomieszanie, w gwnych punktach jednak si sprawdziy, gdy moga zoy
wizyt Edwardowi i jego onie na plebanii jeszcze przed witym Michaem i, jak si
spodziewaa, znalaza tam jedn z najszczliwszych na wiecie par. Waciwie nie mieli ju
o czym marzy, z wyjtkiem maestwa pukownika z Mariann i moe nieco lepszego
pastwiska dla swoich krw.
Kiedy moda para osiada na plebanii, niemal wszyscy krewni i przyjaciele zoyli im
wizyty. Pani Ferrars przyjechaa zobaczy szczcie, ktre usankcjonowaa, czego jej byo
niemal wstyd, i nawet pastwo Dashwood zdecydowali si na wydatek, jakim bya podr do
Sussex, by zaszczyci modych swymi odwiedzinami.
- Nie powiem, ebym by rozczarowany, siostrzyczko - zwrci si do Eleonory John
Dashwood, kiedy pewnego dnia spacerowali we dwjk przed bram wiodc do dworu
Delaford. - To byoby za wiele powiedziane, bo przecie tak jak jest, mona ci uwaa za
jedn z modych kobiet, do ktrych los bardzo si umiechn. Ale przyznam, e bybym
ogromnie rad, mogc nazwa pukownika Brandona moim szwagrem. Ten majtek, park,
dom, wszystko takie dostatnie, tak dobrze utrzymane. A te jego lasy!... Nigdzie w hrabstwie
Dorset nie widziaem takiego drzewa, jakie ronie na stoku Delaford... I chocia Marianna nie
wydaje mi si pann w jego gucie, myl, e postpiaby bardzo rozsdnie, gdyby j tu
czsto zapraszaa, pukownik przecie wiele przebywa w domu i kto wie, co si moe
zdarzy... bo, widzisz, jak ludzie duo z sob przebywaj, a mao maj innego towarzystwa...
no, to... i zawsze bdziesz moga dopilnowa, eby jak najadniej wygldaa i w ogle...
Jednym sowem, powinna jej pozwoli sprbowa... rozumiesz?
Cho pani Ferrars zoya im wizyt i zawsze okazywaa pozory nalenej
serdecznoci, nigdy im nie uchybia, obdarzajc ich prawdziw przychylnoci i ask. Te
otrzyma Robert za swoje szalestwo i Lucy za swoj przebiego, i to po kilku zaledwie

miesicach. Chytry egoizm Lucy, przyczyna pocztkowych kopotw jej ma, sta si
gwnym narzdziem, ktre uwolnio go od tych kopotw; unione, gorliwe atencje i
niezliczone pochlebstwa, ktrymi Lucy zasypaa pani Ferrars przy pierwszej nadarzajcej si
sposobnoci, sprawiy, i pogodzia si z wyborem dokonanym przez syna i przywrcia go
cakowicie do ask.
Cae postpowanie Lucy oraz fortunka, ktra je ukoronowaa, mog stanowi
niezwykle zachcajcy przykad tego, e powana i nieustanna dbao o wasne interesy nawet jeli napotyka pewne przeszkody - moe zapewni czowiekowi wszelkie dary losu,
zdobyte wycznie kosztem czasu i sumienia. Kiedy Robert po raz pierwszy poszed j
odwiedzi w Bartlet's Buildings, mia na myli jedynie to, co przypuszcza brat. Chcia tylko
nakoni pann do poniechania zarczyn, a e przeszkoda bya drobna - wzajemne uczucie
dwojga ludzi - sdzi, e w cigu kilku minut zaatwi spraw. W tym punkcie - i jedynie w
tym - zbdzi. Cho bowiem Lucy pozwolia mu natychmiast przypuci., e w odpowiednim
czasie ulegnie jego wymowie, zawsze si okazywao, e potrzebna jest w tym celu jeszcze
krtka wizyta. Zawsze nkay j jeszcze jakie wtpliwoci, ktre moga rozwia tylko
nastpna pgodzinna rozmowa z Robertem. W ten sposb zapewnia sobie jego odwiedziny,
a reszta bya ju tylko ich konsekwencj. Zamiast rozmawia o Edwardzie, zaczli stopniowo
rozmawia o Robercie - ktry to temat zawsze go zajmowa bardziej ni wszystkie inne, a
ktrym i ona zaczynaa si coraz ywiej interesowa. Krtko mwic, w niedugim czasie
stwierdzili obydwoje, e Robert zaj ze wszystkim miejsce Edwarda. Robert by dumny, e
dokona podboju, dumny, e wystrychn Edwarda na dudka, i bardzo dumny z tego, e oeni
si w tajemnicy, bez zgody matki. Wiadomo, co nastpio pniej. Spdzili w Dawlish kilka
szczliwych miesicy, gdy Lucy miaa tam wielu krewnych i znajomych, wobec ktrych
moga zadziera nosa - a on rysowa rne projekty wspaniaych domkw wiejskich. Stamtd
wrcili do Londynu, gdzie on uzyska przebaczenie matki w niezwykle prosty sposb,
mianowicie proszc o nie, za namow Lucy. Z pocztku przebaczenie, ze zrozumiaych
wzgldw, obejmowao tylko Roberta. Lucy, ktra nie miaa adnych zobowiza wobec jego
matki, a wic nie moga w stosunku do niej zawini, nie otrzymywaa przebaczenia jeszcze
przez kilka tygodni. Lecz uporczywa pokora, okazywana w postpkach i sowach, w
przyjmowaniu na siebie winy Roberta, w paceniu wdzicznoci za niech, z jak bya
traktowana, przyniosa jej w rezultacie najpierw wynios uwag, ktr przyja jako
niezasuon ask, a nastpnie, i to bardzo szybko - ogromne uczucie teciowej oraz wielkie
wpywy. Lucy staa si jej tak niezbdna jak Robert czy Fanny, i chocia pani Ferrars nigdy w
gbi serca nie wybaczya Edwardowi, e kiedy chcia si oeni z Lucy, a o Eleonorze,

stojcej od niej wyej i urodzeniem, i fortun, zawsze mwia jak o intruzie, ona Roberta
bya zawsze pod kadym wzgldem jawnie uwaana za najukochasze dziecko. Osiedli w
Londynie, otrzymali hojn pomoc pani Ferrars i yli w najlepszych stosunkach z pastwem
Dashwood. Gdyby nie mwi o zazdroci i niechci, jaka istniaa zawsze midzy obydwiema
paniami, a w jakiej mieli take udzia ich mowie, a rwnie gdyby nie mwi o czstych
nieporozumieniach domowych midzy Robertem i Lucy, nic nie mogoby zamci harmonii
ich poycia.
Wielu ludzi mogoby si gowi nad tym, co uczyni Edward, by postrada prawo
pierwordztwa, a jeszcze mocniej nad tym, co uczyni Robert, by je zdoby. Bya to sytuacja,
ktr usprawiedliwiay nie przyczyny, lecz skutki, nigdy bowiem Robert nie okaza w
zachowaniu czy sowach nic, co by mogo nasun przypuszczenie, e wysoko jego
dochodw sprawiaa mu przykro, poniewa jego brat mia wskutek tego za mao czy te on
sam mia za wiele. Jeliby za wyciga wnioski z tego, jak chtnie Edward spenia
wszystkie swoje nawet najdrobniejsze obowizki, jak wzrastao jego uczucie dla ony i domu,
jak bardzo by zawsze wes - mona by sdzi, e by nie mniej ni brat zadowolony ze
swego losu i rwnie nie pragn adnej zmiany.
Maestwo Eleonory rozdzielio j z rodzin na tyle tylko, na ile to byo konieczne,
jeli domek w Barton mia im by do czego potrzebny; matka i siostry bowiem wikszo
czasu spdzay z mod matk. Pani Dashwood, skadajc tak czste wizyty w Delaford,
kierowaa si zarwno rozmysem, jak wasn chci, gdy pragna zwizku Marianny z
pukownikiem Brandonem nie mniej gorco, cho moe z mniejszym wyrachowaniem ni
John. By to teraz jej wymarzony cel. Cho cenia sobie ogromnie towarzystwo crki, niczego
bardziej nie pragna, jak rezygnacji z tej radoci na rzecz pukownika, a Edward i Eleonora
rwnie chcieli widzie Mariann jako pani we dworze. Oboje wspczuli pukownikowi w
jego strapieniach, zdawali te sobie spraw z wasnych zobowiza, a Marianna, za ogln
zgod, miaa by nagrod za wszystko.
I c moga pocz, majc przeciwko sobie taki spisek - znajc tak dobrze zacno
pukownika - wiadoma jego najczulszej mioci, z ktrej nagle zdaa sobie spraw, cho
wszyscy wiedzieli o niej od dawna.
Mariannie Dashwood przeznaczony by niezwyczajny los. Skazana zostaa na uznanie
swoich sdw za faszywe, na podwaenie wasnym postpowaniem prawdziwoci
ulubionych maksym. Skazana zostaa na zdawienie afektu powzitego w pnym wieku
siedemnastu lat i na dobrowolne oddanie swej rki - a nie towarzyszyo temu adne inne
uczucie prcz ogromnego szacunku i ywej przyjani - innemu!... Tym innym za by

mczyzna, ktry, podobnie jak ona, dozna ju by niegdy zawodu w pierwszej mioci,
mczyzna, ktrego przed dwoma laty uwaaa za zbyt starego na maestwo i ktry wci
jeszcze chroni swoje zdrowie, noszc flanelow kamizelk.
Ale tak si stao. Zamiast pa ofiar nieodpartej namitnoci, czego oczekiwaa
niegdy, chlubic si tym naiwnie, zamiast pozosta na zawsze przy matce i znajdowa
jedyn przyjemno w samotnoci i lekturze, jak to postanowia w nieco pniejszym okresie
spokojniejszego ju i bardziej trzewego mylenia - nagle w wieku lat dziewitnastu ulega
innym uczuciom, przyja nowe obowizki, osiada pod nowym dachem jako ona, pani
domu, patronka wsi.
Pukownik Brandon by teraz tak szczliwy, jak na to zasugiwa zdaniem tych,
ktrzy go kochali. W onie znalaz nagrod za wszystkie swoje niedole - jej szacunek, jej
towarzystwo oywiy go i rozpogodziy, a przyjaciele stwierdzili z zachwytem, e Marianna,
budujc jego szczcie, znalaza wasne. Nigdy nie potrafia kocha inaczej jak caym sercem
i po pewnym czasie cae swe serce oddaa mowi, tak jak niegdy panu Willoughby'emu.
Wiadomo o jej maestwie musiaa mu sprawi bl. Miara jego kary dopenia si,
kiedy pani Smith przebaczya mu z wasnej woli, uznajc jego maestwo z kobiet o dobrej
reputacji za powd do okazania askawoci; mg teraz przypuszcza, e gdyby si by
uczciwie zachowa wobec Marianny, zdobyby razem i bogactwo, i szczcie. Nie mona
wtpi, e szczerze aowa postpowania, za ktre ponis tak kar, ani te, e dugo myla
z zazdroci o pukowniku, a z alem o Mariannie. Nie naley jednak sdzi, e zosta
niepocieszony, e stroni od towarzystwa, e trwa cae ycie w smutku czy e serce mu pko
- nic podobnego. Wid ycie bujne, a czsto wesoe. ona jego nie zawsze bywaa przykra, a
dom nie zawsze niemiy, nadto znajdowa wiele domowego szczcia w hodowaniu psw i
koni oraz we wszelakich sportach.
Zachowa jednak dla Marianny - cho nie okaza si do elegancki, by umrze z alu
po jej stracie - zachowa dla niej na zawsze szczeglne wzgldy - interesowa si wszystkim,
co si z ni dziao, widzia w niej wzr cnt kobiecych i potrafi pniej lekceway wiele
wschodzcych piknoci uwaajc, i nie wytrzymuj porwnania z pani Brandon.
Pani Dashwood bya na tyle roztropna, by zosta w Barton i nie prbowaa
przeprowadzki do Delaford. Na szczcie dla sir Johna i pani Jennings, kiedy zabrano im
Mariann, Magorzata wchodzia ju w wiek cakiem odpowiedni na tace i zaczynaa wita
moliwo, e bdzie miaa starajcego.
Midzy Barton i Delaford utrzymywana bya ciga czno, oczywista przy tak
silnych wizach rodzinnych, a w cnotach i szczciu Eleonory i Marianny niech nie zostanie

pominity i zlekcewaony fakt, e chocia siostry mieszkay o kilka krokw od siebie,


potrafiy y bez nieporozumie i nie wytworzy najmniejszego chodu w stosunkach midzy
swoimi mami.

Vous aimerez peut-être aussi