Vous êtes sur la page 1sur 99

JAMBLICH

O YCIU PITAGOREJSKIM
E

MMIV

Tumaczya Janina Gajda Krynicka

Jamblich
O yciu pitagorejskim
Rozdzia I
Jest zwyczajem wszystkich ludzi roztropnych przy kadym przedsiwziciu zwizanym z filozofi przywoa na pomoc boga; a zatem tym
bardziej godzi si to uczyni, gdy chodzi o t filozofi, ktra susznie
i sprawiedliwie wzia miano od boskiego Pitagorasa. A poniewa
wzia ona swj pocztek od bogw, nie wolno wrcz podejmowa prb
opisania jej inaczej, jak tylko z bogw pomoc. Ponadto jej pikno
i wielko przekracza moliwoci ludzkiego [pojmowania], tak e nie
mona jej zrozumie od razu, lecz tylko wtedy kto moe z niej co
pochwyci, gdy za askawym przewodnictwem bogw powoli krok za
krokiem i w ciszy umysu bdzie si do niej zblia. Z powyszych
powodw zatem, uprosiwszy bogw, by kierowali naszym przedsiwziciem i powierzywszy si im cakowicie, idziemy [piszc] za ich
rozkazami, nie troszczc si zgoa o to, e szkoa ta przez dugi ju czas
bya zapomniana, ukryta pod obcymi naukami i tajemnymi symbolami,
pogrona w cieniu przez podrabiane i faszywe pisma, jak i przez wiele
tego rodzaju przeciwnoci. Wystarcza nam bowiem wola bogw,
z ktrych pomoc mona pokona jeszcze wiksze od tych trudnoci
i przeszkody. Po bogach za za przewodnika postawimy sobie twrc
i ojca tej boskiej filozofii, przedstawiwszy na pocztku krtko Jego
pochodzenie i ojczyzn.

Rozdzia II

Powiadaj, e Ankajos, mieszkaniec [miasta] Same na Kefallenii,


pochodzi od Zeusa, poniewa tak opini zjednaa mu jego dzielno
i wielko duszy; roztropnoci bowiem i saw przewysza innych
Kefallenijczykw. Jemu to miaa nakaza wyrocznia Pytii, by zebra
osadnikw z Kefallenii, Arkadii, Tessalii i doczywszy do nich
mieszkacw Aten, Epidauros i Chalkis, poprowadzi ich wszystkich,
by zaoyli koloni na wyspie nazywanej ze wzgldu na urodzajno
ziemi Melamfyllos; [wyrocznia polecia mu rwnie], by nazwa [zaoone
przez siebie] miasto Samos, od Same na Kefallenii. Tre za
wyroczni bya nastpujca:
Nakazuj ci, Ankajosie, osiedli si w Samos, zamiast w Same,
na morskiej wyspie; nosi ona nazw Fyllas.

Dowodem na to, e osadnicy pochodzili z wymienionych miejsc, jest


nie tylko kult bogw i obrzdy religijne, poniewa zostay przeniesione
z miejsc, z ktrych przybyli ludzie, lecz take zwizki pokrewiestwa
i wsplne biesiady, ktre maj zwyczaj urzdza Samijczycy.
Mwi wic, e Mnesarchos i Pythais, rodzice Pitagorasa, wywodzili
si z domu i rodu zaoonego przez Ankajosa, zaoyciela kolonii. Dla
tej to wanie zacnoci rodu, znanej wrd wspobywateli, jaki poeta
samijski powiada, e [Pitagoras] by synem Apollina, mwic:
Pythais, najpikniejsza spord mieszkanek Samos,
zrodzia Apollinowi Pitagorasa, miego Zeusowi.

Warto opowiedzie, jak rozpowszechnia si ta opowie: Mnesarchosowi, przebywajcemu w Delfach dla handlu wraz z on, ktrej
cia nie bya jeszcze widoczna, gdy zasiga rady wyroczni w sprawie
eglugi do Syrii, Pytia przepowiedziaa, i wyprawa bdzie po jego myli
i przyniesie mu zysk, ona za, ju brzemienna, urodzi syna, ktry
piknoci i mdroci przewyszy wszystkich i przyniesie wielki
poytek rodzajowi ludzkiemu we wszystkim, co dotyczy ycia. Mnesarchos za wywnioskowawszy, e bg nie udzieliby wyroczni nie

pytajcemu o dziecko, gdyby nie mia w stosunku do niego wspaniaych


zamysw, i e bdzie ono obdarzone boskimi darami ze wzgldu na
dziecko i na wieszczk [Pyti] natychmiast zmieni imi ony z Parthenis
na Pythais. Gdy za w Sydonie w Fenicji urodzia, narodzonego syna
nazwa Pitagorasem, poniewa [jego przyjcie na wiat] zostao przepowiedziane przez [Apollina] Pytyjskiego. Naley bowiem odrzuci [przekazy] Epimenidesa1, Eudoksosa2 i Ksenokratesa3, ktrzy mniemaj, i
wtedy wanie Apollo obcowa z Parthenis i z nie brzemiennej uczyni
brzemienn, a [nastpnie] obwieci nowin ustami wieszczki. W to
bowiem w adnym wypadku nie naley wierzy. Wszelako nikt, kto
wyciga wnioski z samych narodzin i z mdroci duszy Pitagorasa, nie
moe podawa w wtpliwo tego, e Jego dusza, pozostajca we wadzy
Apollina, czy to jako Jego towarzyszka, czy te w jaki inny sposb
z nim zwizana i poczona, zostaa zesana ludziom. Tak mwi si
o Jego pochodzeniu.
Gdy za Mnesarchos powrci z Syrii na Samos z ogromnym zyskiem
i wielkim bogactwem, wznis wityni Apollinowi Pytyjskiemu,
[uczciwszy go] napisem, a chopca wyksztaci we wszelakich najgodniejszych naukach, powierzywszy Go i oddawszy na wychowanie Kreofilosowi4 i Ferekydesowi Syryjczykowi5, i wreszcie niemal wszystkim
przeoonym wity, by mg by dostatecznie, stosownie do swych
moliwoci, biegy rwnie w sprawach boskich. Zosta najlepiej
i najpikniej wychowany i wyksztacony spord wszystkich ludzi,
o ktrych si pamita, jak te [sta si] najbardziej [pod tym wzgldem]
godny boga. Po mierci ojca wzrasta w powag i opanowanie, a jeszcze
jako modzieniec by uwaany za godnego szacunku i czci nawet ze
strony najstarszych; gdy Go ogldano lub suchano, przyciga ku sobie
wszystkich i wbudza podziw w kadym, na kogo spojrza, tak e wielu
1

Por. Porfiriusz, ywot Pitagorasa, przypis 32, na s. 13 niniejszego wydania.


Por. tame, przypis 13.
3
Ksenokrates, yjcy w latach 396-314 p.n.e., by w latach 339-314 kolejnym po
Speusipposie nastpc Platona w Akademii. Napisa wiele nie zachowanych pism,
komentujcych nauk Platona, w ktrych sporo uwagi powica Pitagorasowi.
4
Por. Porfiriusz, op. cit., przypis 3, na s. 3 niniejszego wydania.
5
Por. tame, przypis 2,
2

uwaao za oczywiste, i jest synem boga. Obdarzony za tak


saw i wyksztaceniem, jakie pobiera od najmodszych lat, stawa
si jeszcze bardziej godny dbr, jakie na Niego spyway, zdobia
Go bowiem i pobono, i nauki, i nadzwyczajny sposb ycia,
stao duszy i skromno ciaa, a w tym, co mwi i co robi,
spokj pogodny i nieporwnywalny z niczyim; nie pozwala si bowiem
opanowywa gniewowi ani wesooci, ani zawici, ani ambicji, ani
te innym uniesieniom czy namitnociom, tak e pojawi si na
Samos jak dobry dajmon. Dlatego Jego wielka sawa, jeszcze jako
modzieca, dotara do mdrcw Talesa w Milecie i Biasa6 w Priene,
obiegaa okoliczne miasta, a wielu sawio w przysowiu modego
czowieka jako komet z Samos", rozpowszechniajc pogoski o Jego
boskim pochodzeniu.
Gdy za rosa tyrania Polikratesa, osiemnastoletni ju [Pitagoras]
przewidujc, co nastpi i jak przeszkod bdzie to w Jego zamiarach,
a przede wszystkim w Jego arliwym deniu do wiedzy, noc potajemnie razem z Hermodarnasem o przydomku Kreofilos, potomkiem jak
mwiono tego Kreofilosa, ktry podejmowa gocin poet Homera
i zosta jego przyjacielem i nauczycielem, uda si do Ferekydesa, do
fizyka Anaksymandra i do Talesa do Miletu. Przebywajc z kadym
z nich przez jaki czas, tak ich sobie pozyska, e wszyscy Go kochali,
podziwiali Jego natur i dopucili do swoich nauk. Zwaszcza Tales
przyj Go chtnie i podziwia Jego przewag nad innymi modziecami,
jako e okazaa si wiksza i przewyszajca wyprzedzajc Go saw.
[Tales], przekazawszy Mu to, co mg ze swych nauk, usprawiedliwiajc
si staroci i saboci ciaa namwi Go, by popyn do Egiptu
i zwrci si przede wszystkim do kapanw w Memfis i Diospolis. Sam
bowiem przez nich zosta wyposaony w to, co u wielu zjednao mu
miano mdrca. A przecie, jak rzek, on sam nie zosta tak hojnie
obdarowany ani przez natur, ani przez wiczenie i [wychowanie], jak
Pitagoras. Tak wic [Tales] wanie objawi Mu dobr nowin, ijeli
bdzie y wrd owych kapanw stanie si najpodobniejszym do
bogw i najmdrzejszym spord wszystkich ludzi.
6

Bias z Priene, yjcy w VI wieku p.n.e., zaliczany by do grona Siedmiu Mdrcw.

Rodzia III
Nauczywszy si te od Talesa innych [poytecznych] rzeczy, jak
oszczdno czasu, wyrzekszy si wina i misa, jak i nadmiernego
upodobania w jedzeniu, przyzwyczaiwszy si do pokarmw lekkich
i atwo przyswajalnych, umiejc obywa si ma iloci snu i dugo
czuwa, uzyska [Pitagoras] czysto duszy i nienaruszone zdrowie ciaa;
wyruszy [nastpnie] do Sydonu wierzc, e jest on Jego naturaln
ojczyzn i sdzc, e stamtd atwiejsza bdzie dla wyprawa do Egiptu.
Tam za obcowa z potomkami wyznawcw Moschosa, badacza natury,
i z innymi kapanami fenickimi, wtajemniczony ju we wszystkie
obrzdki religijne wicone w Byblos, Tyrze i w innych rejonach Syrii,
a uczyni to powodowany zgoa nie strachem, czy zabobonnoci, jak
kto mgby przypuszcza, lecz raczej z mioci i pragnienia poznania,
jak te i z rozsdnej obawy, by nie uszo Jego uwagi nic, co byoby godne
poznania w boskich i tajemnych obrzdkach i misteriach. Dowiedziawszy si za wczeniej, e [obrzdki religijne i misteria fenickie] wywodz
si z Egiptu, jak kolonia z [miasta macierzystego], wierzy, e w Egipcie
dostpi wtajemniczenia w obrzdy jeszcze pikniejsze, bardziej boskie
i nieskaone; zgodnie zatem ze wskazwkami [swego] nauczyciela
Talesa wyruszy niezwocznie [na statku] egipskich eglarzy, ktrzy
akurat zarzucili kotwic u brzegu pod fenick gr Karmel, gdzie
Pitagoras czsto samotnie przebywa w wityni. Przyjli Go chtnie,
liczc ze wzgldu na Jego pikno na zysk i dobr cen, gdyby udao im
si Go sprzeda. Wszelako gdy w czasie eglugi zachowywa si
powanie, godnie i stosownie do miejsca, w ktrym si znalaz, lepiej
wobec Niego usposobieni, w obyczajnoci modzieca zaczli si
dopatrywa czego wicej ni czowieczej natury; przypomnieli sobie, e
gdy przybili do brzegu, ukaza im si niespodziewanie schodzc ze
szczytu gry Karmel (wiedzieli za, e jest to najbardziej wita spord
gr i niedostpna wszystkim), kroczc powoli i nie ogldajc si na boki,
nie zwaajc na skay i urwiska; [przypomnieli sobie], jak zbliywszy si
do statku zapyta tylko: Czy statek pynie do Egiptu?", a gdy
odpowiedzieli twierdzco, wsiad i siedzia w milczeniu przez ca drog;
jak przez cay czas eglugi nie przeszkodzi im w niczym; jak w tej samej
pozycji pozostawa przez dwie noce i trzy dni nie jedzc, nie pijc i nie

pic (chyba, e przysn na krtko pozostajc nieruchomy w tej samej


pozycji, gdy nikt nie widzia); jak wreszcie okrt pyn kursem cigym,
ponad oczekiwanie rwnym i niczym nie przerywanym, jakby dziki
obecnoci jakiego boga; zestawiwszy te wszystkie fakty i wycignwszy
z nich wnioski, uznali, e w istocie boski dajmon udaje si z nimi z Syrii
do Egiptu; powstrzymali si zatem przez pozostay czas eglugi od zych
sw, mwic i postpujc godniej ni byo to ich zwyczajem, zarwno
wobec siebie nawzajem, jak i wobec Niego, dopki nie doprowadzili
okrtu przez spokojne morze do Egiptu. Tam za wysiadajcego znieli
z czci na rkach z okrtu i posadzili na czystym piasku; a wznisszy
obok Niego otarz i zoywszy na nim owoce z drzew, jak te ofiary
z towarw, ktre wieli, popynli tam, gdzie by cel ich eglugi. On za,
majc ciao osabione tak dugim postem, nie sprzeciwia si, gdy
znoszono Go na rkach z okrtu i prowadzono, ani te, po odejciu
zaogi okrtu, nie powstrzymywa si duej od zjedzenia owocw, lecz
zjadszy ile trzeba i podtrzymawszy siy, znalaz schronienie w pobliskiej
osadzie, zachowujc spokojny i zawsze jednakowy wygld.
Rozdzia IV
[Odszedszy] stamtd odwiedzi wszystkie witynie z wielk uwag
i pilnoci, podziwiany i kochany przez obcujcych z Nim kapanw
i prorokw, a wyuczywszy si najdokadniej tego, co dotyczyo poszczeglnych [kultw], nie pomin niczego z rzeczy, o ktrych si w Jego
czasach mwio, ani adnego z ludzi znanych z mdroci, ani moliwoci
wtajemniczenia we wszelkie misteria, ani te adnego miejsca, o ktrym
sdzi, e przybywszy do, znajdzie tam co szczeglnego i nadzwyczajnego. Dlatego wanie odwiedzi wszystkich kapanw, obdarowywany
niejako przez kadego [z nich] tym, dziki czemu ten zyskiwa miano
mdrca. I tak spdzi w Egipcie dwadziecia dwa lata, studiujc
systematycznie i metodycznie w witych przybytkach astronomi,
geometri i wszelkie sprawy zwizane z kultem bogw, dopki wzity
do niewoli przez [onierzy] Kambysesa7 nie zosta uprowadzony do
7

Kambyses krl perski w latach 529-522 p.n.e., syn Cyrusa Starszego, zdobywca
Egiptu.

Babilonu; i tam obcujc z Magami ku obustronnemu zadowoleniu,


poznawszy ich witoci i religi, osign dziki nim doskona
znajomo matematyki, muzyki i innych nauk; a po dwunastu latach
powrci na Samos majc ju okoo pidziesiciu szeciu lat.
Rozdzia V
[Tam] za rozpoznany przez niektrych starszych [wiekiem], [by]
podziwiany nie mniej, ni przedtem (jawi si im bowiem jako jeszcze
pikniejszy i mdrzejszy, i bardziej bogom podobny); a gdy miasto
rodzinne poprosio Go oficjalnie, by przysporzy wszystkim korzyci
i przekaza swoje nauki, nie wzbrania si, lecz zacz uprawia metod
nauczania przez symbole, podobn pod kadym wzgldem do sposobw nauczania w Egipcie, w ktrych sam zosta wyksztacony, jakkolwiek Samijczycy niezbyt chtnie przychylali si do takiej metody i nie
gromadzili si wok Niego tak tumnie, jak oczekiwa. Jakkolwiek wic
nikt do Niego nie przychodzi i nikt szczerze nie pragn owych nauk,
ktre ze wszystkich si chcia zaszczepi wrd Grekw, nie wzgardzi
[Samijczykami] i nie zaniecha troski o miasto, poniewa byo Jego
ojczyzn, lecz postanowi da posmakowa wspobywatelom pikna
nauki nawet wbrew ich woli przy pomocy przemylnego chwytu
i metody. [Mianowicie] obserwujc w gimnazjonie grup rozmiowanych w wiczeniach cielesnych, lecz biednych i pozbawionych rodkw
do ycia [modziecw], zobaczy jednego z nich, piknie i zrcznie
grajcego w pik, i uzna, e uczyni go sobie posusznym, jeli da
biedakowi pod dostatkiem tego, co mu niezbdne do ycia; przywoa
zatem do siebie chopca z ani i obieca, e bdzie mu dawa zasiek
umoliwiajcy wiczenia w zapasach i trosk o ciao, byleby tylko
przyj od Niego, stopniowo, pomau i atwo (tak, by nie by zbyt
obciony) pewne nauki, ktrych On sam za modu nauczy si od
barbarzycw, a ktre teraz ju zapomina ze wzgldu na staro i zanik
pamici. Gdy za modzieniec zgodzi si i [przyszed do niego] w nadziei
na wsparcie, podj prb zainteresowania go nauk o liczbach
i geometri, pokazujc rysunki na tablicy i uczc, jaka jest posta
kadej figury, i wrczy chopcu jako zapat za trud trzy obole. I tak

10

postpowa systematycznie przez dugi czas, pilnie i gorliwie, wprowadzajc do nauki cisy porzdek, dajc [modziecowi] trzy obole za
poznanie kadej figury. Kiedy za modzieniec, wprowadzony na
waciw drog, mg ju ogarn umysem pikno i rozkosz, jak te
i [wewntrzny] zwizek nauk, mdrzec dostrzegszy to, jak te stwierdziwszy, e nie odstpi on i nie zrezygnuje z nauki, nawet gdyby dozna
wielkiej [biedy], pod pretekstem ubstwa i niedostatku odmwi mu
owych trzech oboli. Gdy za modzieniec powiedzia: Jestem gotw
i bez owych [trzech oboli] uczy si i przyjmowa od Ciebie nauki",
[Pitagoras] odpar: Lecz ja sam dla siebie nie mam rodkw do ycia;
musz wic troszczy si o zarobek na codzienne potrzeby i jedzenie;
niestosowne zatem byoby zajmowanie si tablic i nie dajcymi
korzyci zajciami". Na co modzieniec z trudem znoszc myl o oderwaniu si od nauki powiedzia, co nastpuje: Teraz ja z kolei bd
zarabia dla Ciebie i jak bocian bd Ci ywi; za kad figur bowiem
dam Ci trzy obole". I taka go pniej ogarna dza nauki, i jako
jedyny spord Samijczykw odszed [z ojczyzny] razem z Pitagorasem.
Nosi za to samo, co [Pitagoras] imi, a by synem Eratoklesa. On to
wanie mia by autorem pism o sztuce zapaniczej, jak te i nakazu, by
zapanicy zamiast fig jedli miso, co niesusznie zwyko si odnosi do
Pitagorasa, [syna] Mnesarchosa.
Mwi, e w tym samym czasie podziwiano Go na Delos, kiedy
przyby [tam] do Niesplamionego Krwi otarza Apollina Ojca i zoy
mu hod. Stamtd uda si do wszystkich wyroczni. By i na Krecie,
i w Sparcie dla [poznania] praw. Poznawszy za i nauczywszy si
wszystkiego, powrci do domu do porzuconych bada. I najpierw
zaoy w miecie szko nazywan jeszcze teraz Pkolem Pitagorasa"
(Hemikyklion), gdzie jeszcze obecnie Samijczycy radz o sprawach
pastwowych sdzc, e rozprawiaj o tym, co pikne, sprawiedliwe
i poyteczne w tym wanie miejscu, w ktrym [wznis szko] Ten,
ktry troszczy si [kiedy] o nich wszystkich. Za miastem za przysposobi dla zajmowania si wasn filozofi grot, w ktrej przebywa
przez wiksz cz nocy i dnia, badajc to, co poyteczne w naukach,
podobnie jak Minos, syn Zeusa.
A przewyszy tak bardzo wszystkich, ktrzy pniej wykorzystali
Jego nauki, e gdy ci zajmowali si tylko problemami szczegowymi,

11

Pitagoras stworzy wiedz o wszystkich sprawach zwizanych z niebem


i uj j w dowody arytmetyczne i geometryczne. Na jeszcze wikszy za
podziw zasuy tym, czego dokona pniej. Gdy filozofia zacza
zyskiwa wielkie uznanie i podziw w caej Grecji, gdy mowie najlepsi
i najbardziej miujcy mdro zaczli przybywa do Niego na Samos,
by z Nim obcowa, gdy zmuszany by przez swoich wspobywateli do
udziau w poselstwach i uczestniczenia w sprawach pastwowych,
zrozumia, e trudno Mu by jednoczenie posusznym prawom ojczystym i uprawia filozofi, i e dlatego wanie wszyscy dawni filozofowie
dokonali ycia na obczynie. Przemylawszy to wszystko, chcc uwolni
si od trudw zwizanych z polityk, czy te, jak podaj inne rda,
wzgardziwszy obojtnoci Samijczykw wobec nauki, uda si do Italii
w przewiadczeniu, e kraj ten ze wzgldu na obfito dnych wiedzy
bdzie Mu ojczyzn. I ju w pierwszym najsawniejszym z wiedzy
miecie, w Krotonie, czczony jak bg, znalaz wielu gorcych zwolennikw; tak e przyczyo si do Niego szeciuset ludzi zjednanych przez
Niego nie tylko do filozofii, ktrej uczy, lecz take do ycia we
wsplnocie, ktre zaleca, jak jest to powiadczone.
Rozdzia VI
I ci zajmowali si filozofi; za wielka liczba suchaczy, nazywanych
akuzmatykami, ktrych, jak powiadaj, czowiek ten zaraz po przybyciu do Italii pozyska jednym tylko wykadem, przewyszaa dwa
tysice. Oni to wraz z dziemi i onami wznieli ogromne audytorium
i dali pocztek tak sawionej przez wszystkich Wielkiej Grecji, a otrzymawszy od Niego prawa i ustawy, nie odstpowali od nich nawet o wos,
jak od praw boskich, i yli zgodnie w owej wsplnocie, chwaleni
i uwaam przez ludzi z zewntrz za szczliwych. Dobra swoje uczynili
wsplnymi, jak byo im zalecone, za samego Pitagorasa jako dobrego
i przyjaznego ludziom dajmona zaliczali w poczet bogw. Jedni czcili
Go jako Apollina Pytyjskiego, inni jako Hyperborejskiego, inni
jeszcze jako Pajana8; byli tacy, ktrzy uwaali, i jest On jednym
8

Pajan dosownie uzdrowiciel (u Homera lekarz bogw olimpijskich), jest to przydomek bogw umierzajcych cierpienia, nadawany midzy innymi Apollinowi,

12

z dajmonw zamieszkujcych Ksiyc, inni znowu sdzili, e jest jednym


z bogw olimpijskich, ktry w tym wieku pojawi si w ludzkiej postaci,
by ulepsza i wspomaga ycie miertelnikw, uyczajc miertelnej
naturze zbawiennego wiata szczcia i filozofii. Nie byo bowiem i nie
bdzie nigdy wikszego dobra ni to, ktre podarowali [ludziom]
bogowie za porednictwem tego wanie Pitagorasa. Dlatego wanie
jeszcze i dzisiaj powiedzenie kometa z Samos" stosuje si do okrelenia
czego najbardziej godnego czci i witego. Za take Arystoteles
powiadcza w pismach o filozofii pitagorejskiej, i owi mowie
w swoich tajemnych naukach przechowywali nastpujcy podzia:
Wrd istot ywych obdarzonych rozumem jest bg, czowiek i Pitagoras".
I nie bez racji obdarzali tak czci Tego, przez ktrego ujawnia si
prawdziwa i zgodna z rzeczywistoci wiedza o bogach, herosach,
dajmonach, o wiecie, o wszystkich ruchach sfer i gwiazdach, o naturach
rzeczy zarwno jawnych, jak i ukrytych, na niebie i ziemi, jak te midzy
niebem i ziemi, wiedza zgodna zarwno z tym, co jawi si zmysom, jak
i z badaniami umysu. I dalej, nauki, badania i caa dziedzina wiedzy,
ktra wyostrza oczy duszy i usuwa lepot umysu, tak e ten moe
pozna prawdziwe zasady i przyczyny caoksztatu rzeczywistoci,
dziki Niemu zadomowiy si wrd Grekw. Dziki Niemu ujawnia si
najlepsza forma ustroju politycznego, zgoda, wsplnota dbr midzy
przyjacimi, cze dla bogw i powinnoci wobec zmarych, sztuka
prawodawstwa, umiejtno wychowywania, sztuka milczenia, szacunek dla ycia, panowanie nad sob, rozsdek, bystro, ufno wobec
bogw oraz wszystko, co dobre; by za wyrazi to krtko: wszystko to,
co najlepsze i najbardziej podane dla ludzi miujcych wiedz. Z tych
wszystkich powyej wymienionych powodw tak bardzo podziwiano
Pitagorasa.
Rozdzia VII
Nastpnie wypada opowiedzie, jak zachowywa si w obcym kraju,
z kim najpierw obcowa, o czym i kogo naucza. W ten bowiem sposb
atwo nam bdzie [zrozumie zwizek] Jego nauki z yciem. A zatem, jak

13

mwi, gdy przyby do Italii i na Sycyli, miasta, ktre zasta zniewolone


przez siebie nawzajem czy to od wielu lat, czy te od niedawna
natchn duchem wolnoci i przy pomocy swoich uczniw pochodzcych z tych miast, z niewoli wybawi; wolnymi uczyni Kroton
i Sybaris, Katan i Region, Himer, Akragas i Tauromene, i inne, dla
ktrych ustanowi prawa przez Charondasa z Katanii9 i Zaleukosa
z Lokroi10; dziki nim [miasta te] dugo cieszyy si saw najlepiej
rzdzonych i wzbudzay zazdro ssiadw. Znis cakowicie na dugie
lata rozruchy, niezgod i podziay partyjne nie tylko wrd swoich
uczniw i ich potomkw, jak jest powiadczone, lecz take we wszystkich miastach Italii i Sycylii, zarwno w ich stosunkach wewntrznych,
jak i wzajemnych.
Czsto bowiem i w kadym miejscu, zarwno wobec licznie zgromadzonych, jak pojedynczych suchaczy, wypowiada sentencj podobn
do odpowiedzi boga pytanego o wyroczni, jakby streszczenie i syntez
swych pogldw; a brzmiaa ona: Trzeba wypdza wszelkimi sposobami, wypala ogniem i wycina mieczem z ciaa chorob, z duszy
niewiedz, z brzucha zbytek, z miasta rozruchy, z domu niezgod, ze
wszystkiego za razem brak miary"; t sentencj przypomnia
z mioci i uczuciem kademu [swe] najcenniejsze dogmaty. Taki wic
by w owym czasie Jego charakter ujawniajcy si w sowach i czynach.
Jeli za trzeba szczegowo przypomnie wszystko, co robi i mwi,
naley zaznaczy, e przyby do Italii w czasie szedziesitej drugiej
Olimpiady, podczas ktrej Eryksidas z Chalkis zwyciy w biegach.
I natychmiast spotka si z podziwem i otaczano Go tak tumnie, jak
przedtem, gdy pojawi si na Delos. Tam bowiem wzbudzi podziw
mieszkacw wyspy, poniewa modli si tylko przy otarzu Apollina
Ojca, jedynym, ktry nie by skalany krwi.

Charondas z Katanii, yjcy w VI wieku p.n.e., by jednym ze synnych prawodawcw.


Zeleukos z Lokroi y w poowie VII wieku p.n.e., (starszy niemal o cae pokolenie od
Pitagorasa). By jednym z pierwszych tzw. aisymnetw ludzi, ktrym z racji wiedzy
i powaania, jakim si cieszyli, powierzano spisywanie praw w postaci pierwszych
konstytucji.
10

14

Rozdzia VIII
W tym to czasie, kiedy szed z Sybaris do Krotony, zatrzyma si na
brzegu przy rybakach cigncych z gbiny dobrze wypenion sie
i powiedzia, ile ryb wycignli, okreliwszy dokadnie liczb. Gdy za
rybacy przyrzekli, e uczyni, co rozkae, jeli [liczba] bdzie si
zgadza, rozkaza wypuci z powrotem ywe ryby, pierwej dokadnie
policzone. I, co dziwniejsze, adna z ryb w czasie liczenia, pozostajc
poza wod, nie przestaa oddycha w Jego obecnoci. Zapaciwszy
rybakom za ryby, odszed do Krotony. Ci za opowiedzieli wszystkim,
co si przydarzyo i ujawnili Jego imi, dowiedziawszy si go od dzieci.
A ci, ktrzy o tym usyszeli, zapragnli Go zobaczy, co wkrtce
nastpio. Kto bowiem Go zobaczy, by jakby oczarowany i stwierdza,
e jest taki, jakim w istocie by.
Jak przekazuj, po kilku dniach uda si do gimnazjonu, gdzie
zgromadzia si modzie i wygosi do niej mow, w ktrej zachca do
poszanowania starszych dowodzc, e w kosmosie, w yciu, w pastwie
i w naturze to, co wczeniejsze jest bardziej godne czci od tego, co
pniejsze w czasie, jak na przykad wschd od zachodu, ranek od
wieczoru, pocztek od koca, powstanie od zagady; i podobnie
rdzenni mieszkacy od przybyszw, a wrd tych ostatnich, w koloniach [bardziej godni czci s] przywdcy i zaoyciele miast; a oglnie,
bogw [naley czci] bardziej ni dajmonw, tych za bardziej ni
herosw, herosw bardziej ni ludzi, a spord tych sprawcw
narodzin bardziej ni modych. Powiedzia za to, by przez wywd
indukcyjny (epagoge) pokaza [modym], i powinni szanowa swych
rodzicw. Winni s im, jak rzek, tak wdziczno, jak mgby by
winien zmary temu, kto wyprowadziby go na powrt do wiata. Dalej,
suszne jest tych, ktrzy s pierwsi i s sprawcami najwikszych
dobrodziejstw, kocha bardziej od wszystkich innych i nie przysparza
im nigdy smutku. Jedynie rodzice s sprawcami narodzin i wszelkie
dobre i szczliwe dziaania potomkw dokonuj si za spraw przodkw, ktrym nikt nie moe odmwi zasug i wobec ktrych nie godzi si
grzeszy. Suszne jest bowiem, i take bogowie wybaczaj tym, ktrzy
czcz rodzicw jak bogw. Bowiem od rodzicw wanie nauczylimy
si czci bogw. Dlatego wanie Homer pod tym samym imieniem

15

wielbi wadc bogw, nazywajc go ojcem bogw i ludzi. I wielu spord


innych twrcw mitw przekazao, e wadcy bogw ow mio dzieci
do rodzicw poczonych wzem maeskim zagarnli dla siebie. Z tej
to przyczyny, wziwszy na siebie posta ojca i matki jednoczenie, jeden
[Zeus] zrodzi Aten, druga za [Hera] Hefajstosa, majcych natur
odmienn od ich wasnej, a to po to, by uczestniczy w zwizku tak
odlegych przeciwiestw.
Gdy za wszyscy obecni przyznali, e wyroki niemiertelnych maj
najwiksz moc, udowodni Krotoczykom na przykadzie Heraklesa,
zaoyciela Krotony, e powinni dobrowolnie wypenia nakazy rodzicw, przypominajc, i [Herakles] sam bdc bogiem, posuszny
starszemu od siebie, znis tyle trudw i powici ojcu [Zeusowi]
igrzyska olimpijskie jako ofiar za odniesione zwycistwa.
Powiedzia im rwnie, e we wzajemnych stosunkach powinni
kierowa si zasad, by nigdy nie stawa si wrogami dla przyjaci, dla
wrogw za jak najszybciej przyjacimi, jak te i to, e [powinni] przez
waciwe zachowanie wobec starszych ksztatowa w sobie yczliwy
stosunek do rodzicw, a przez dobro wobec innych mio do braci.
Dalej mwi o umiarkowaniu, powiadajc, e wiek modzieczy wystawia natur [czowieka] na prb i dlatego w tym okresie kwitn
modziecze dze. Nastpnie zachca do tego, by stale pamitali, i
[umiarkowanie] jest najwaniejsz z cnt i winni do niej dy dziecko,
dziewczyna i kobieta, i ludzie starsi, szczeglnie jednak modzie.
Zapewnia rwnie, e jedynie dziki umiarkowaniu mona osign
dobra ciaa i duszy, jak te trwae zdrowie i pragnienie dobrych czynw.
O tym, e tak jest, pouczaj nas rwnie [przykady postpowania]
przeciwstawnego [umiarkowaniu]. Kiedy bowiem barbarzycy i Grecy
walczyli pod Troj, jedni i drudzy przez brak umiarkowania jednego
[czowieka] popadli w najstraszliwsze nieszczcia, jedni w czasie wojny,
inni w czasie powrotw do domu. A bg za t wanie win naoy kar
majc trwa tysic i dziesi lat, kiedy to przepowiedzia w wyroczni
zniszczenie Troi i nakaza, by Lokryjczycy posyali dziewice do wityni
Ateny Trojaskiej11.
11

Mieszkacy Lokroi posyali corocznie grup dziewczt do Troi jako ofiar za czyn,
jakiego dopuci si May Ajas, ktry zgwaci crk Priama, wieszczk Kassandr.

16

Zachca rwnie modzie do ksztacenia si, polecajc [jej] rozway, jak niedorzecznie byoby uwaa, e ma si umys doskonalszy
ni wszyscy inni, jak te to samo sdzi o innych sprawach, jeli nie
powica si czasu ani trudu na wiczenie i prac [nad nim]; gdy bowiem
starania powicone ciau podobne faszywym przyjacioom szybko przemijaj, wyksztacenie za podobne ludziom dobrym i piknym trwa a do mierci, a niektrym i po mierci przysparza sawy.
Przytacza i inne tego rodzaju napomnienia zaczerpnite ju to z faktw
historycznych, ju to z dogmatw, pokazujc, e wyksztacenie jest
jakby wsplnym i [trwaym] dobrem tych, ktrzy przewyszali innych
w kadym wieku i pokoleniu. To bowiem, czego oni dokonali, stao si
podstaw wyksztacenia dla innych. A jest ono z natury swej tak
doskonae, e podczas gdy z pozostaych godnych pochway dbr nie
moemy niczego przekaza innym, jak na przykad siy, piknoci,
zdrowia, mstwa, czy te, jeli co przekaemy, nie mamy ju tego
wicej, jak bogactwa, czy wadzy, czy innych rzeczy, ktrych tu nie
wymieniono, wyksztacenie mona i innym przekaza i, przekazawszy,
posiada w tym samym stopniu. Podobnie, jeli chodzi o inne dobra, nie
zawsze w mocy czowieka jest nimi owadn, natomiast zdobycie
wyksztacenia zaley od wasnej woli. Dalej, [wszelka] dziaalno
polityczna w miecie ojczystym winna wynika nie z pychy, lecz ze
wiadomoci [wasnego] wyksztacenia. Bowiem wanie wyksztaceniem rni si ludzie od zwierzt, Grecy od barbarzycw, wolni od
niewolnikw, filozofowie za od zwykych ludzi. W caym zamieszkaym
wiecie naliczono siedmiu [ludzi] sawnych z mdroci12 i majcych tak
wielk przewag nad innymi, jak owych siedmiu, ktrzy pochodzc
z jednego miasta, biegnc szybciej od innych znaleli si w Olimpii.
(W czasach za, w ktrych y Pitagoras, On jeden w umiowaniu
mdroci przewyszy wszystkich innych. Dlatego nazywano Go mianem filozofa, zamiast mdrca).
12

Siedmiu Mdrcw mianem tym okrelano w staroytnoci grup ludzi (byli wrd
nich politycy, prawodawcy, filozofowie, jak te i ci, ktrzy zasynli z tzw. mdroci
yciowej), yjcych od poowy VII w. p.n.e., do koca VI w. p.n.e. Listy owych Siedmiu
Mdrcw byy rne. Najstarszy katolog przytacza Platon w dialogu Protagoras. Z ich
imionami wizano krtkie sentencje o charakterze moralizatorskim zawierajce podstawy
mdroci yciowej i waciwego postpowania.

17

Rozdzia IX
Taki wykad wygosi do modziey w gimnazjonie. Gdy za modzi
ludzie przekazali jego tre swym ojcom, [Rada] Tysica13 wezwaa
Pitagorasa na miejsce swych posiedze i pochwaliwszy Go za to, co
mwi do ich synw, nakazaa, by jeli miaby co poytecznego do
przekazania Krotoczykom ujawni to tym, ktrzy s pierwsi
w pastwie. On za najpierw poradzi im, by wznieli wityni Muzom,
aby mogli zachowa panujc [w pastwie] zgod. Boginie te bowiem
maj to samo imi, s z sob zwizane, ciesz si wsplnym szacunkiem
i zawsze jest jeden i ten sam orszak Muz; ponadto za niejako jednocz
w sobie wspbrzmienie, harmoni i rytm, jak te wszystko, co ksztatuje
zgod. Dowid, e wadzy [Muz] podlegaj nie tylko reguy pikna, lecz
take jedno i harmonia tego, co istnieje.
Nastpnie powiedzia [do Rady Tysica], e powinni wiedzie o tym,
i og obywateli zoy w ich rce ojczyzn jak wsplny depozyt.
Powinni zatem rzdzi ni tak, jakby musieli w powierzony depozyt
zwrci potomkom jak dziedzictwo. A stanie si tak, jeli bd uwaa
si za rwnych wobec wszystkich obywateli i nie bd [nad nimi]
growa niczym innym, jak tylko sprawiedliwoci. Ludzie bowiem
wiedzc, e nigdzie nie mona si obej bez sprawiedliwoci, pokazali
w mitach, e to samo miejsce przy Zeusie zajmuje Temis, przy Plutonie
Dike, a w pastwach prawo, by tego, kto wbrew sprawiedliwoci uchyla
si od powinnoci, cay wiat uzna za niesprawiedliwego.
[Mwi dalej], i nie przystoi czonkom Rady wzywa adnego
z bogw na wiadka przy skadaniu przysigi, lecz [powinni] tak
postpowa, by uwaano ich za wiarygodnych i bez przysig. Wasnym
za majtkiem powinni zarzdza tak, by mona byo sposb rzdzenia
przenosi ze spraw prywatnych na publiczne [i odwrotnie]. Do wasnych
dzieci powinni odnosi si ze szczeroci i yczliwoci, poniewa
spord wszystkich istot yjcych [czowiek] tylko rozumie, na czym
13

rda historyczne nie pozwalaj na odtworzenie ustroju politycznego Krotony


w czasie, gdy przyby tam Pitagoras. Mona jedynie przypuszcza, e bya to forma ustroju
oligarchicznego, gdzie wadz sprawowaa grupa ludzi (niemaa) o okrelonym cenzusie
majtkowym.

18

polega to uczucie. Z on za, towarzyszk ycia, powinni postpowa


jak z partnerem umowy, ktra, zawarta z innymi, zapisana jest
w dokumentach i na kamieniach, z on za w dzieciach. Powinni
rwnie dy do tego, by wzbudzi do siebie mio dzieci wynikajc
nie z natury, lecz z ich dobrej woli; taka [mio] bowiem jest
dobrodziejstwem niczym nie wymuszonym. Powinni uzna za swj
obowizek obcowanie tylko z wasnymi onami, by te, na skutek
obojtnoci i grzechw mowskich, nie wydaway na wiat dzieci
z nieprawego oa. [Powinni] uwiadomi sobie, e on wzit od
otarza po uroczystociach lubnych prowadzi si do domu jak szukajc opieki bogw bagalnic. [Powinni] wiodc ycie uporzdkowane
i wstrzemiliwe, by przykadem dla domownikw i dla obywateli, jak
te dy do tego, by w niczym nie grzeszy oraz by nie ukrywa
wystpkw ze strachu przed kar i prawem, lecz przez poszanowanie
pikna i dobra obyczajw zachca do sprawiedliwoci.
Nakazywa tpi gnuno we wszystkich poczynaniach. Nie ma
bowiem innego dobra wikszego nad waciwy kadej czynnoci stosowny moment (kairos). Okreli wyranie, i najwikszym wystpkiem jest
doprowadzanie do niezgody midzy dziemi i rodzicami. Za najlepszego
naley uwaa tego, kto potrafi sam przewidzie to, co poyteczne; na
drugim miejscu postawi naley tego, kto umie wycign korzystne
wnioski z dowiadcze innych; za najgorszego za uzna naley tego, kto
czeka, a wasne nieszczcia naucz go tego, co najlepsze. Powiedzia
take, e nie bdz ci, ktrzy w poszukiwaniu zaszczytw naladuj
uwieczonych na stadionach. Nie powoduje nimi bowiem ch wyrzdzenia krzywdy przeciwnikom, lecz pragnienie zwycistwa. Podobnie rzdzcym nie godzi si okazywa wrogoci przeciwnikom, natomiast powinni pomaga [swym] zwolennikom. Napomina, by kady,
kto dy do prawdziwej sawy, by w rzeczywistoci taki, jakim chciaby
jawi si innym. Denie do sawy nie jest bowiem tak wite, jak sama
sawa, i to pierwsze jest waciwe tylko ludziom, [sawa] za o wiele
bardziej bogom.
Nastpnie do tego, co powiedzia, doda jeszcze, e ich miasto zostao
zaoone przez Heraklesa, kiedy to pdzc przez Itali byki, obraony
przez Latiniosa, zabi noc pieszcego mu z pomoc Krotona,
wziwszy go przez pomyk za wroga; [gdy za pozna swj bd],

19

nakaza zaoy jako pomnik miasto nazwane jego imieniem, by


[Kroton] sta si przez to niemiertelny. Tak wic, jak powiedzia,
powinni sprawiedliwie dysponowa moliwoci zapaty za dobrodziejstwa.
[Krotoczycy] za, wysuchawszy [go], wznieli [wityni] ku czci
Muz i odesali naonice, ktre trzymali zgodnie z panujcym w miecie
obyczajem. Poprosili Go rwnie, by wygosi oddzielne wykady,
w wityni Apollina Pytyjskiego do chopcw, w wityni za Hery do
kobiet.

Rozdzia X

On za, jak podaj, zgodzi si i radzi chopcom, co nastpuje: by nie


dawali powodu do zorzecze, ani zorzeczcym nie odpowiadali; by
[raczej] troszczyli si o wyksztacenie, ktre sw nazw [wzio] od ich
modego wieku14. Nastpnie poucza, i chopcu stosownie i skromnie
[wychowanemu] atwiej przez cae ycie przestrzega [zasad] dobra
i pikna (kalokagathia); natomiast dla tego, ktry nie zosta dobrze
wychowany w tym okresie ycia, jest to trudne; co wicej, jest zgoa
niemoliwe, by wychodzc od zego pocztku, pomylnie dotrze do
celu. Doda take, i s oni ulubiecami bogw i dlatego w czasie suszy
w miastach ich wanie posya si jako tych, ktrych bstwo najyczliwiej sucha, by wybagali u bogw deszcz, i im te, jako czystym
i niewinnym, wolno przebywa w wityniach. Z tej samej przyczyny
wszyscy maluj i rzebi bogw najbardziej miujcych ludzi, Apollina
i Erosa, w postaci chopicej. Przyznaje si rwnie, i niektrym
spord igrzysk [na ktrych wieczy si zawodnikw] nadano miano ze
wzgldu na chopcw: Pytyjskie mianowicie, poniewa Pyton zosta
pokonany przez chopca, Nemejskie za i Istmijskie [nazwano tak] od
14

Grecki termin paideia wychowanie, wyksztacenie pochodzi od pais dziecko,


chopiec.

20

mierci Archemorosa15 i Melikertesa16. A ponadto, gdy miao by


zaoone miasto Krotoczykw, Apollo przyrzek zaoycielowi kolonii, i da mu potomstwo, jeli przyprowadzi do Italii osadnikw. Z tego
wynika, i powinni okaza si godni yczliwoci wiedzc, e o ich
narodziny zatroszczy si Apollo, o mody wiek za wszyscy inni
bogowie. [Powinni] wiczy si w suchaniu [zanim] bd mogli [sami]
mwi. I jeszcze, jeli obieraj sobie drog, ktr zamierzaj kroczy do
staroci, niech wstpiwszy na ni id za tymi, ktrzy ju tam dotarli
i niech nigdy nie sprzeciwiaj si starszym. W ten sposb susznie zasu
sobie pniej na to, i nie spotka ich obraza ze strony modszych.
Przez te nauki [Pitagoras] zasuy sobie na to, i nikt nie nazywa Go
Jego wasnym imieniem, lecz wszyscy mwili o Nim boski".
Rozdzia XI
Kobiety za, jak powiadaj, poucza o obrzdach ofiarnych; [mwi]
wic, e przede wszystkim, jak chciayby, by ten, kto zamierza wznosi
mody w ich intencji, by pikny i dobry, poniewa bogowie takich
wanie suchaj, tak i same [powinny] uczyni swe ycie skromnym
i umiarkowanym pod kadym wzgldem, aby bogowie chtnie wysuchali ich prb. Nastpnie, by to, co zamierzaj ofiarowa bogom,
wykonay same wasnymi rkoma i zaniosy na otarze bez pomocy
niewolnikw, jak placki, krupy, plastry miodu i kadzido; [nie powinny]
natomiast czci bstwa krwi i mierci, ani te przynosi na raz zbyt
wiele, jakby miay ju nigdy nie przyj [do wityni].
15

Archemoros imi to znaczy dosownie pocztek przeznaczenia" by dzieckiem


przypadkowo zaduszonym przez wa. W czasie wyprawy Siedmiu przeciwko Tebom, gdy
wojownicy wdrowali przez Neme, poprosili niewolnic pilnujc krlewskiego syna
Ofeltesa, by wskazaa im rdo. W tym czasie dziecko udusi w. Wojownicy dla
uczczenia dziecka urzdzili zawody sportowe, ktre pniej zostay nazwane Nemejskimi.
16
Melikertes by synem Atamasa i Ino. Jego matka uciekajc przed gniewem ma
rzucia si z dzieckiem do morza midzy Megar i Koryntem. Czczono j pniej jako
bogini Leukote, a dziecko jako boga Palajmona. Na jego cze ustanowiono Igrzyska
Istmijskie.

21

Jeli za chodzi o ich stosunek do mw, nakaza im pamita, e ich


ojcowie ze wzgldu na natur kobiet przystaj na to, i kochaj one
bardziej tych, ktrym zostay polubione, ni tych, ktrzy je spodzili.
Dlatego susznie postpuj, jeli w ogle nie sprzeciwiaj si mom albo
te uwaaj, e zwyciyy wtedy, gdy mom ustpiy.
Ponadto, na tym zgromadzeniu powiedzia to, co stao si [pniej]
synne, e [wyszedszy z oa] ma [kobieta] moe bra udzia w obrzdach religijnych tego samego dnia, natomiast [wyszedszy z oa]
innego mczyzny nigdy.
Zaleca rwnie, by kobiety przez cae ycie przystojnie si wyraay,
jak te, by baczyy na to, by i inni wobec nich wyraali si tak samo;
[zaleca], by nie niszczyy powszechnej sawy [kobiecego imienia] ani te
nie uznaway za kamcw przekazicieli mitw, ktrzy uwaajc, e
kobieca sprawiedliwo polega na tym, e bez wiadkw poyczaj sobie
szaty i ozdoby, jeli ktra tego potrzebuje, i e z owego zaufania nie
rodz si ktnie i spory [opierajc si] na atwoci porozumienia
[midzy kobietami], wymylili owe trzy kobiety, posugujce si jednym
wsplnym okiem; nikt za tego [sposobu postpowania] przeniesionego
na rodzaj mski (to znaczy, jeli [mczyzna] poyczywszy chtnie odda
i w dodatku ochoczo poyczy swoje) nie pochwali jako zgoa obcego
mskiej naturze.
Nastpnie [powiedzia], e ten, ktrego uwaa si za najmdrzejszego
ze wszystkich, ktry nada porzdek ludzkiej mowie i ktry pierwszy
wynalaz nazwy, czy to by bg, czy dajmon, czy te jaki czowiek boski,
dostrzegszy, i rodzaj niewieci najbliszy jest pobonoci, kady etap
ycia kobiety nazwa boskim mianem, i tak nazwa dziewic Kor,
kobiet zamn Nimf, t, ktra urodzia dzieci Matk, t za,
z ktrej dzieci [urodzio si] dziecko, w doryckim dialekcie Maj;
zgodnie z tym [tre] wyroczni w Delfach i Dodonie ujawnia kobieta.
Powiadaj, e przez [owe] pochway [kobiecej] pobonoci dokonaa si
w [kobietach krotoskich] tak wielka zmiana, jeli chodzi o skromno
ubioru, e adna nie odwaya si nosi zbytkownych strojw, lecz
wszystkie zoyy w ofierze w wityni Hery wiele tysicy szat. Powiadaj rwnie, e [w swym wykadzie] powiedzia i to, e w okolicach
Krotony czci si wierno ma wobec ony, poniewa Odysseusz nie
przyj od Kalipso [daru] niemiertelnoci, [ktrego warunkiem byo]

22

porzucenie Penelopy. Wypada wic i kobietom dotrzymywa wiernoci


mom, by zasuy na tak sam saw.
Jak jest powiadczone, dziki tym wykadom zyska Pitagoras
niema saw i zainteresowanie w miecie Krotoczykw, a przez
Kroton i w caej Italii.
Rozdzia XII

Powiadaj, e Pitagoras pierwszy nazwa si filozofem, a [mwi tak]


nie tylko dlatego, e stworzy now nazw, lecz i dlatego, e nauczy,
czym jest to, co jest nazywane mianem filozofii. Mwi bowiem, e ycie
czowieka mona porwna do tumu biorcego udzia w uroczystociach. cigaj tam bowiem zewszd ludzie wszelakiego rodzaju i kady
ma tam okrelony cel: jeden sprzeda towarw dla pienidzy i zysku,
inny pokazanie siy ciaa dla sawy. Lecz jest i trzeci rodzaj ludzi,
najszlachetniejszy, ktry przybywa tam dla ogldania miejsc i piknych
dzie rk ludzkich, jak te dla podziwiania doskonaoci czynw i sw,
ktre na takich uroczystociach zwyky si jawi oczom ludzkim;
podobnie i w yciu denia wszystkich ludzi mona sprowadzi do tego.
Jednymi bowiem wada pragnienie pienidzy i zbytku, innymi dza
panowania i wadzy, jeszcze innymi dna sawy ambicja. Najczystszy za to ten rodzaj ludzi, ktry oddaje si kontemplacji tego, co
najpikniejsze i tych nazywa si filozofami. Pikny jest wic widok
caego nieba i poruszajcych si po nim gwiazd, jeli kto potrafi
dostrzec ich porzdek; a pikne jest to wszystko przez uczestniczenie
w tym, co pierwsze i postrzegalne umysem. Pierwsza za jest dla
Pitagorasa natura liczb i stosunkw liczbowych, ogarniajca cao
rzeczywistoci, zgodnie z nimi bowiem wszechwiat jest mdrze zbudowany i prawidowo uporzdkowany; mdro za jest wiedz o tym, co
pikne i pierwsze, boskie i niezniszczalne, zawsze takie samo i podlegajce temu samemu porzdkowi, w ktrym uczestniczenie [sprawia],
e i inne rzeczy mona nazwa piknymi; filozofia natomiast to
umiowanie takiej kontemplacji. Pikna wic bya i sama troska
o wychowanie podjta przez Pitagorasa dla poprawienia ycia i obyczajw ludzi.

23

Rozdzia XIII
Jeli wierzy wielu staroytnym i znakomitym przekazicielom wiadectw o Pitagorasie, w Jego sowach bya jaka [sia], ktrej napominajce i pouczajce dziaanie obejmowao i bezrozumne zwierzta, przez co
potwierdza, e dziki nauce zarwno istoty obdarzone rozumem, jak
i dzikie, uwaane za pozbawione rozumu, mog wszystko osign. Jak
mwi bowiem, [Pitagoras] zapa niedwiedzic daunijsk, wyrzdzajc ogromne szkody mieszkacom [tych okolic], a przetrzymawszy j
przez jaki czas i nakarmiwszy plackiem i orzechami, odebra od niej
przysig, e nie tknie nigdy adnej ywej istoty i wypuci j wolno. Ta
za natychmiast posza w gry i lasy i nigdy nie widziano, by zbliya si
do zwierzcia. A gdy w Tarencie zobaczy byka jedzcego na mieszanym
pastwisku zielony bb, zbliywszy si do pasterza poradzi mu, by kaza
bykowi powstrzyma si od bobu. Gdy za pasterz wymia Go
i powiedzia, e nie umie mwi byczym jzykiem i niech lepiej sam
napomni byka, jeli posiada t umiejtno, podszedszy do zwierzcia
i naszeptawszy mu dugo do ucha sprawi, e byk nie tylko natychmiast
dobrowolnie zostawi bb, lecz take od tego czasu, jak mwi, zwierz
to nigdy bobu nie tkno. [Potem] przez wiele lat doywa staroci
w Tarencie obok wityni Hery, nazywany przez wszystkich bykiem
Pitagorasa", karmiony ludzkim poywieniem, przynoszonym mu przez
wszystkich. A gdy w Olimpii przypadkiem rozmawia z uczniami
o wrbach z lotu ptakw, znakach wrebnych i znakach na niebie,
[mwic], e s one przesaniem od bogw dla ludzi prawdziwie
miujcych pobono, cign z gry, jak mwi, ulatujcego nad nimi
ora i pogaskawszy wypuci. Przez takie i podobne czyny pokaza, e
ma nad zwierztami wadz [rwn] Orfeuszowi, e potrafi je obaskawia i podporzdkowywa sobie moc gosu pyncego z Jego ust.
Rozdzia XIV
Najlepsze w istocie pocztki wychowania i wyksztacenia da ludziom
przez to, e [nauczy ich], i powinni we wszystkim szuka prawdy.
Wielu bowiem spord tych, ktrzy z nim obcowali, przypomina

24

w sposb najbardziej oczywisty i pewny o poprzednim yciu, ktrym


ya niegdy ich dusza, zanim wstpia w ich obecne ciao. O sobie za
mwi, na podstawie pewnych i niezbitych dowodw, e by Euforbosem, synem Panthosa, ktry pokona Patroklosa; a spord wierszy
Homera najbardziej chwali i najpikniej piewa przy akompaniamencie liry i najczciej recytowa te wanie czczce zmarego:
Krew ubroczya mu wosy, podobne do wosw Charyt,
Piknie wijce si, zotem i srebrem poprzeplatane.
Tak, jak latorol oliwki troskliwie wyhodowana
Przez ogrodnika w ustroniu, gdzie woda bujnie wytryska,
Piknie wyrasta pod tchnieniem wiatrw, co z wszystkich stron wiej,
Drzewkiem koyszc biaymi rozkwitajcym kwiatami,
Lecz niespodzianie nadciga wicher wraz z burz nawaln,
Drzewko wyrywa rosnce tak bujnie i zwali na ziemi.
Tak i Euforbos, jesionem wadncy, syn Panthoosa,
Pad, gdy go zabi Menelaj Atryda i zdar z niego zbroj.17

Jako oglnie znane pominlimy bowiem przekazy o tarczy Euforbosa


Frygijczyka18, zoonej wraz z innymi trojaskimi upami w Mykenach
[jako wotum] dla Hery Argiwskiej. A przez to, co przytoczylimy
powyej, chcielimy pokaza, e i sam [Pitagoras] zna swoje poprzednie
ywoty i wychowanie innych zaczyna od przypomnienia im ich
poprzednich ywotw.
Rozdzia XV
Uznawszy, e pierwszych umiejtnoci nabywaj ludzie przez zmysy,
czy to ogldajc pikne figury i widoki, czy te suchajc piknych pieni
i rytmw, wprowadzi muzyk jako podstaw wyksztacenia, a w pewnych melodiach i rytmach uzdrawiajcych ludzkie charaktery i cier17

Homer Iliada XVII 51-60, prze. K. Jeewska, Wrocaw 1986.


Euforbos by bohaterem trojaskim, ktry zgin z rki Menelaosa. Jego tarcz
Menelaos zoy w wityni Hery w Argos.
18

25

pienia, jak te przywracajcych pierwotn harmoni wadz duszy, odkry zapor i terapi dla chorb duszy i ciaa. I, na Zeusa, to przede
wszystkim jest godne wzmianki, e swoim uczniom zaleca tak zwane
przygotowanie muzyczne i wiczenia, w boski zgoa sposb wyliczywszy
wspbrzmienie melodii w tonacjach diatonicznych, chromatycznych
i harmonicznych, dziki ktrym [uczniowie] atwo opanowywali i obracali w przeciwne rodzce si w nich nagle i bezrozumnie namitnoci
duszy; a smutek, gniew, lito, niedorzeczn zawi, strach, wszelakie
dze, gwatowno, podanie, pych, lenistwo, popdliwo przez
stosowne melodie przeksztaca w odpowiadajc kademu afektowi
cnot, jak przez dziaanie zbawiennych lekarstw. Uczniw za udajcych si wieczorem na spoczynek uwalnia od dziennego zamtu
i zgieku, oczyszcza ich wzburzone jak morze umysy i uycza im snw
spokojnych, dobrych i wrebnych. Gdy za wstawali z oa, wypdza
z nich nocn ociao, sabo i gnuno innymi pieniami i melodiami, bd to piewanymi z akompaniamentem liry, bd te tylko
granymi na lirze.
Sam za w m uzyskiwa taki stan nie dziki instrumentom
i gosowi, lecz korzystajc ze [swej] niewypowiedzianej i niepojtej
boskiej natury, skania uszy i umys ku wzniosej harmonii kosmosu;
sam jeden bowiem sysza tylko i pojmowa, jak owiadcza, powszechn
harmoni sfer i poruszanych przez nie gwiazd, jak i ich wspbrzmienie,
tworzce pie mocniejsz i czystsz, ni [wszelkie pieni] miertelnikw,
a to przez obroty i obiegi zgrane i ze wszech miar pikne, wynikajce
z odmiennych i rnych dwikw, szybkoci, wielkoci i interwaw,
pozostajcych wzgldem siebie niejako w ukadzie i porzdku muzycznym. I upojony t harmoni, posuszny racjom rozumu i, rzec by
mona, odpowiednio uzbrojony, chcia pewne obrazy owej harmonii
przekaza uczniom, na ile to byo moliwe, naladujc j na instrumentach i samym tylko gosem. Sdzi bowiem, e Jemu jednemu spord
wszystkich zamieszkujcych Ziemi dane byo sysze dwiki kosmosu
od samego rda i korzeni natury i uwaa, i On wanie jest godny
tego, by uczy si czego i poznawa, jak te przez denie i naladowanie upodabnia si do niebian, poniewa On tylko tak szczliwie zosta uksztatowany przez dajmona, ktry Go spodzi; jeli za
chodzi o innych ludzi, sdzi, e wystarczy im, jeli bd oglda Jego

26

i Jego dary, by przez obrazy i przykady wycigali korzyci i stawali si


lepszymi, poniewa nie mog ogarn prawdziwie pierwszych i czystych
archetypw; tak jak tym, ktrzy nie mog oglda samego Soca goym
okiem ze wzgldu na blask jego promieni, zwyklimy pokazywa jego
zamienia w gbi stojcej wody lub w rozpuszczonej smole, czy te
w poczernionym zwierciadle, szczdzc sabo ich oczu, wymylajc dla
tych, ktrzy lubi takie rzeczy, jakie skojarzenie bliskie, cho nie
identyczne.
Wydaje si, e i Empedokles na Niego wanie wskazywa i opiewa
w wierszach Jego nadzwyczajne i dane od boga, przewyszajce innych
przymioty:
y za wrd nich pewien czowiek o ponadludzkiej wiedzy,
ktry owadn najwikszym bogactwem myli,
najzdolniejszy do wszelkich mdrych dziaa,
gdy bowiem skoncentrowa swe wszystkie siy duchowe,
potrafi dostrzec atwo wszystko to, co zaistniao
tak w dziesitym, jak w dwudziestym wcieleniu ludzkiego ywota19.

Bowiem sowa: ponadludzka wiedza" i potrafi dostrzec wszystko"


i bogactwo myli" i podobne najbardziej ujawniaj Jego nadzwyczajne
i przewyszajce wszystkich innych przymioty i moliwoci dotyczce
widzenia, syszenia i mylenia.
Rozdzia XVI
I tak przy pomocy muzyki troszczy si o wychowanie dusz.
Oczyszczania za umysu i caej duszy za pomoc wszystkich innych
nauk dokonywa w sposb nastpujcy. Uwaa, e trzeba ksztatowa
szlachetno duszy trudami i wysikami [poniesionymi] dla nauk i e za
wrodzone wszystkim brak opanowania i dz posiadania naley
ustanowi prawem [obowizujcym] wrd Jego uczniw rozliczne
prby i kary, a do powstrzymywania ich ogniem i elazem, czego nie
mgby znie ani cierpie czowiek zy. Oprcz tego nakazywa
uczniom powstrzymywanie si od [spoywania] wszystkiego, co yje i od
19

Diels FVS, Empedokles B 129.

27

pokarmw, ktre zakcaj bystro i czysto rozumu, nakazywa


powcigliwo w mowie i wieloletnie milczenie zdatne do wiczenia si
w panowaniu nad jzykiem, jak te cige i nieprzerwane badanie nad
najtrudniejszymi problemami; dlatego wanie zaleca powstrzymywanie si od wina, jak te umiarkowanie w pokarmach i w zaywaniu snu,
jeli za chodzi o saw czy bogactwo, czy podobne rzeczy, zaleca wrcz
pogard i lekcewaenie; wobec bliskich zaleca szczery szacunek, wobec
rwnychnieudawan rwno, wobec modszych dobro i pouczenia bez zawici; [dalej] zaleca przyja wszystkich wobec wszystkich:
czy to bogw i udzi [speniajc si w] pobonoci i naukowej
kontemplacji, czy to wzajemny zwizek dogmatw i oglnie rzecz
biorc duszy wobec ciaa, jej czci rozumnej wobec nierozumnej
[speniajc si w] filozofii i [filozoficznym] ogldzie duszy jako caoci,
czy to [przyja] ludzi wobec siebie nawzajem, wobec obywateli przez
zdrowe stanowienie praw, wobec cudzoziemcw przez dobr znajomo
praw natury, [dalej] ma wobec ony, braci, czy krewnych przez prawidowo pojmowan wsplnot, czy to, krtko mwic, przyja
wszystkich wobec wszystkich, nawet wobec nierozumnych zwierzt
przez sprawiedliwo, naturaln konieczno i wsplnot; [dalej] zaleca
uspokajanie ciaa z natury miertelnego i kryjcych si w nim sprzecznych z sob si, jak i rwnowag [uzyskiwan] przez zdrowie i sprzyjajcy mu odpowiedni sposb odywiania i panowanie nad sob, uzyskiwane przez naladowanie wzajemnego stosunku elementw kosmosu.
Bez wtpienia Pitagoras jawi si jako ten, ktry zebrawszy wszystko powysze w jedno [pojcie] i niejako prawem to usankcjonowawszy,
znalaz dla niego jedno miano przyjani, i sprawi, e Jego uczniowie i we
nie, i na jawie obcowali z bogami; a przez to do duszy nie mia nigdy
przystpu gniew ani smutek, ani rozkosz, ani adne wystpne namitnoci, ani, na Zeusa, najgorsza i najbardziej wystpna gupota. Od tego
wszystkiego w boski sposb oczyszcza dusz i roznieca w niej iskr
boskoci, jak te ratowa j i doprowadza do tego, e umys przybiera
posta boskiego oka, majcego moc wiksz, ni tysice oczu ludzkich,
jak powiada Platon. Bowiem tylko dziki ostroci jego widzenia jest postrzegana prawda wszystkich bytw, o ile wzmocni j stosowna pomoc.
Uwzgldniajc to wszystko [Pitagoras] uprawia oczyszczanie umysu
i posugiwa si tak formu wychowania, akceptujc j i cenic.

28

Rozdzia XVII
Tak przygotowany do wychowania uczniw, tych, ktrzy przychodzili i chcieli z Nim obcowa nie przyjmowa od razu, zanim nie
przeprowadzi ich badania i prby. Najpierw wic bada, jak odnosili si
do rodzicw i innych krewnych, dalej, zwraca uwag na niewczesne
wybuchy miechu, milczenie, nadmiern gadatliwo, na pragnienia,
jakim folgowali, na przyjaci z jakimi i w jaki sposb obcowali, na
jakich zajciach najchtniej spdzali czas, [obserwowa] to, z czego si
cieszyli i co przyprawiao ich o smutek. Obserwowa ich posta, krok
i ruchy caego ciaa; badajc rysy ich twarzy, przez naturalne znaki
ujawnia niejawne cechy ich duszy. Tego za, kto przeszed takie
badanie, poddawa trzyletniej prbie lekcewaenia, obserwujc, czy
odznacza si staoci i prawdziwym umiowaniem wiedzy, jak te i to,
czy ma waciwy stosunek do sawy i umie gardzi zaszczytami. Po tym
za nakazywa adeptom picioletni okres milczenia, by mg zbada, na
ile potrafi panowa nad jzykiem, co jest trudniejsze od innych
ogranicze, jak to powiadczaj ci, ktrzy ustanowili misteria. W tym
czasie majtek i dobra kadego byy uytkowane wsplnie, przekazane
do dysponowania towarzyszom, ktrych nazywano politykami, zarzdcami i prawodawcami. Sami za adepci, jeli po picioletnim okresie
milczenia sprawdzili si w prbie ycia i charakteru i okazywali si godni
uczestniczenia w dogmatach, stawali si uczestnikami wewntrznych
zgromadze i mogli sucha Pitagorasa w obrbie tego samego pomieszczenia i oglda Go z bliska; przedtem natomiast mogli sucha tylko
Jego sw zza zasony, nigdy Go nie ogldajc, poddajc si przez wiele
lat prbie charakteru. Jeli za bywali odprawiani, otrzymywali z powrotem swj majtek podwojony, natomiast im samym, jak zmarym,
czonkowie wsplnoty, tak bowiem zwano wszystkich skupionych
wok Tego ma, wznosili pomnik; przy spotkaniu za zachowywali si
wobec nich tak, jak wobec innych; o tych za powiadali [czonkowie
wsplnoty], e umarli, ktrych sami wyksztacili w nadziei, e stan si
pikni i dobrzy przy pomocy nauk; natomiast tych, ktrym nauka
przychodzia trudniej, uwaali za gorzej wyposaonych przez natur,
niedoskonaych i, rzec by mona, bezpodnych. Jeli kto po badaniach jego postaci i sposobu chodzenia oraz innych ruchw i postawy,

29

wobec piknej nadziei w nim pokadanej, po picioletnim milczeniu, po


wtajemniczeniach w nauki, po tylu i tak rozmaitych opartych na tak
wszechstronnych reguach oczyszczaniach duszy, przez ktre u kadego
ronie bystro umysu i doskonaoci duszy, okazywa si leniwy
i niezdolny do pojmowania, takiemu w szkole wznoszono pomnik
i nagrobek (powiadaj, e to przytrafio si Perialosowi Thuryjczykowi
i Kylonowi, wadcy Sybaris, wypdzonemu przez swoich); [nastpnie]
takiego wypdzano ze wsplnoty, obadowanego srebrem i zotem.
Wsplne bowiem dla wszystkich [pienidze] byy i na to przeznaczane,
a gospodarowali nimi biegli w tych sprawach, nazywam od swej
dziaalnoci zarzdcami. A jeli kiedy przypadkiem natknli si na
takiego czowieka, woleli udawa, e jest to ktokolwiek inny, ni ten,
ktrego uwaali za zmarego. Z tego powodu Lysis, gania pewnego
Hipparchosa za to, e przekazywa tre doktryny [ludziom] nie
wtajemniczonym i nie znajcym nauk i teorii, powiedzia:
Mwi, e ty filozofujesz publicznie z ludmi przypadkowo spotkanymi, czego zabroni Pitagoras; nauczye si tego pilnie, Hipparchosie, lecz nie przestrzegae, o szlachetny, zakosztowawszy sycylijskiego przepychu, ktry nie powinien nad tob growa. Jeli wic
odmienisz swj umys, bd si cieszy, jeli za nie, umare [dla mnie].
Mwi bowiem, e jest rzecz wit pamita Jego polecenia dotyczce
rzeczy ludzkich i boskich i nie upowszechnia dbr mdroci wrd
tych, ktrzy nawet we nie nie doznali oczyszczenia duszy. Nie godzi si
bowiem ujawnia przed tumem tego, co zostao wypracowane pilnie po
tylu trudach, ani te upowszechnia wobec profanw tajemnic bogi
Eleuzyskich. Jednakowo bowiem s niegodziwi i bezboni ci, ktrzy
dopuszczaj si jednych i drugich rzeczy. Godzi si rozway w duchu,
ile czasu spdzilimy oczyszczajc [nasze] dusze ze zmaz, tkwicych
w nich gboko, zanim, po upywie lat, stalimy si gotowi na przyjcie
Jego nauk. I jak farbiarze szaty, ktre chc barwi, pierwej oczyszczone nasczaj miksturami, by uczyni farb niezmywaln i trwa,
podobnie w m boski przygotowywa dusze miujcych filozofi, by
nie myli si nikt z majcych nadziej na to, i stan si pikni i dobrzy.
On bowiem nie handlowa zwodniczymi sowami, ani te puapkami, w ktre liczni z sofistw owi modziecw, kiedy bezuytecznie
trwoni ich czas, lecz wiadom by spraw ludzkich i boskich. Ci nato-

30

Rozdzia XVII
Tak przygotowany do wychowania uczniw, tych, ktrzy przychodzili i chcieli z Nim obcowa nie przyjmowa od razu, zanim nie
przeprowadzi ich badania i prby. Najpierw wic bada, jak odnosili si
do rodzicw i innych krewnych, dalej, zwraca uwag na niewczesne
wybuchy miechu, milczenie, nadmiern gadatliwo, na pragnienia,
jakim folgowali, na przyjaci z jakimi i w jaki sposb obcowali, na
jakich zajciach najchtniej spdzali czas, [obserwowa] to, z czego si
cieszyli i co przyprawiao ich o smutek. Obserwowa ich posta, krok
i ruchy caego ciaa; badajc rysy ich twarzy, przez naturalne znaki
ujawnia niejawne cechy ich duszy. Tego za, kto przeszed takie
badanie, poddawa trzyletniej prbie lekcewaenia, obserwujc, czy
odznacza si staoci i prawdziwym umiowaniem wiedzy, jak te i to,
czy ma waciwy stosunek do sawy i umie gardzi zaszczytami. Po tym
za nakazywa adeptom picioletni okres milczenia, by mg zbada, na
ile potrafi panowa nad jzykiem, co jest trudniejsze od innych
ogranicze, jak to powiadczaj ci, ktrzy ustanowili misteria. W tym
czasie majtek i dobra kadego byy uytkowane wsplnie, przekazane
do dysponowania towarzyszom, ktrych nazywano politykami, zarzdcami i prawodawcami. Sami za adepci, jeli po picioletnim okresie
milczenia sprawdzili si w prbie ycia i charakteru i okazywali si godni
uczestniczenia w dogmatach, stawali si uczestnikami wewntrznych
zgromadze i mogli sucha Pitagorasa w obrbie tego samego pomieszczenia i oglda Go z bliska; przedtem natomiast mogli sucha tylko
Jego sw zza zasony, nigdy Go nie ogldajc, poddajc si przez wiele
lat prbie charakteru. Jeli za bywali odprawiani, otrzymywali z powrotem swj majtek podwojony, natomiast im samym, jak zmarym,
czonkowie wsplnoty, tak bowiem zwano wszystkich skupionych
wok Tego ma, wznosili pomnik; przy spotkaniu za zachowywali si
wobec nich tak, jak wobec innych; o tych za powiadali [czonkowie
wsplnoty], e umarli, ktrych sami wyksztacili w nadziei, e stan si
pikni i dobrzy przy pomocy nauk; natomiast tych, ktrym nauka
przychodzia trudniej, uwaali za gorzej wyposaonych przez natur,
niedoskonaych i, rzec by mona, bezpodnych. Jeli kto po badaniach jego postaci i sposobu chodzenia oraz innych ruchw i postawy,

31

wobec piknej nadziei w nim pokadanej, po picioletnim milczeniu, po


wtajemniczeniach w nauki, po tylu i tak rozmaitych opartych na tak
wszechstronnych reguach oczyszczaniach duszy, przez ktre u kadego
ronie bystro umysu i doskonaoci duszy, okazywa si leniwy
i niezdolny do pojmowania, takiemu w szkole wznoszono pomnik
i nagrobek (powiadaj, e to przytrafio si Perialosowi Thuryjczykowi
i Kylonowi, wadcy Sybaris, wypdzonemu przez swoich); [nastpnie]
takiego wypdzano ze wsplnoty, obadowanego srebrem i zotem.
Wsplne bowiem dla wszystkich [pienidze] byy i na to przeznaczane,
a gospodarowali nimi biegli w tych sprawach, nazywam od swej
dziaalnoci zarzdcami. A jeli kiedy przypadkiem natknli si na
takiego czowieka, woleli udawa, e jest to ktokolwiek inny, ni ten,
ktrego uwaali za zmarego. Z tego powodu Lysis, gania pewnego
Hipparchosa za to, e przekazywa tre doktryny [ludziom] nie
wtajemniczonym i nie znajcym nauk i teorii, powiedzia:
Mwi, e ty filozofujesz publicznie z ludmi przypadkowo spotkanymi, czego zabroni Pitagoras; nauczye si tego pilnie, Hipparchosie, lecz nie przestrzegae, o szlachetny, zakosztowawszy sycylijskiego przepychu, ktry nie powinien nad tob growa. Jeli wic
odmienisz swj umys, bd si cieszy, jeli za nie, umare [dla mnie].
Mwi bowiem, e jest rzecz wit pamita Jego polecenia dotyczce
rzeczy ludzkich i boskich i nie upowszechnia dbr mdroci wrd
tych, ktrzy nawet we nie nie doznali oczyszczenia duszy. Nie godzi si
bowiem ujawnia przed tumem tego, co zostao wypracowane pilnie po
tylu trudach, ani te upowszechnia wobec profanw tajemnic bogi
Eleuzyskich. Jednakowo bowiem s niegodziwi i bezboni ci, ktrzy
dopuszczaj si jednych i drugich rzeczy. Godzi si rozway w duchu,
ile czasu spdzilimy oczyszczajc [nasze] dusze ze zmaz, tkwicych
w nich gboko, zanim, po upywie lat, stalimy si gotowi na przyjcie
Jego nauk. I jak farbiarze szaty, ktre chc barwi, pierwej oczyszczone nasczaj miksturami, by uczyni farb niezmywaln i trwa,
podobnie w m boski przygotowywa dusze miujcych filozofi, by
nie myli si nikt z majcych nadziej na to, i stan si pikni i dobrzy.
On bowiem nie handlowa zwodniczymi sowami, ani te puapkami, w ktre liczni z sofistw owi modziecw, kiedy bezuytecznie
trwoni ich czas, lecz wiadom by spraw ludzkich i boskich. Ci nato-

32

miast pod pozorem Jego nauki czyni wiele zego, owic w sieci
modzie, wbrew temu, co przystoi i co si godzi. Tak wanie ze swoich
suchaczy robi gorszych i bardziej szkodliwych. Bowiem mieszaj
boskie nauki i reguy z charakterami wzburzonymi i niespokojnymi.
W ten sam sposb, jeli kto do gbokiego naczynia penego bota wleje
wod czyst i przejrzyst, wzburzy boto i zmci wod; tak samo rzecz
si ma z uczcymi i uczniami. Gste i nieprzebyte zarola rodz si
bowiem w duszy i sercu tych, ktrzy podejmuj nauki nie oczyciwszy
si uprzednio, pokrywajc cieniem wszystko szlachetne, agodne i rozumne i przeszkadzajc jawnie temu, by kiekowaa i rosa rozumna cz
duszy. Ich rodzicielkami za w pierwszym rzdzie nazwabym niepowcigliwo i chciwo; jedna i druga rodzi liczne potomstwo. Z niepowcigliwoci mianowicie rodz si nieprawne zwizki i gwaty, i pijastwo, i rozkosze wbrew naturze, i namitne dze popychajce w przepaci i otchanie. Niektrzy bowiem [posuwali si do tego] porywani dz,
e nie szczdzili matek ani crek, a majc w pogardzie pastwo i prawa,
[postpowali wobec nich] jak tyran, wic im z tyu rce gwatem, jak
jecom wzitym do niewoli i popychajc do najstraszniejszej zguby.
Z chciwoci za rodz si rabunki i kradziee, ojcobjstwa, witokradztwa i wszystko to, co im pokrewne. Trzeba wic najpierw owe zarola,
w ktrych kryj si takie namitnoci, oczyszcza ogniem i elazem,
i wszystkimi narzdziami nauk, a odnaleziony rozum uwolni od tego
rodzaju za; wtedy dopiero [mona] zasia w nim i zaszczepi co
poytecznego".
Tak wielkich i tak koniecznych stara w nauczaniu filozofii wymaga
Pitagoras, poddajc prbom i badajc rnymi sposobami i tysicznymi
postaciami naukowych teorii pogldy i umysy przychodzcych do Niego, przez co sprawi, e [filozofia] otaczana bya nadzwyczajn czci, jak
i badania nad jej nauczaniem i przekazywaniem Jego dogmatw.

Rozdzia XVIII
Teraz za trzeba opowiedzie, jak tych, ktrzy zostali przez Niego
wybrani, podzieli stosownie do wartoci kadego z nich. Nie godzio si

33

bowiem, by wszyscy, rnic si natur i zdolnociami, byli jednakowo


obdarzani, ani te nie godzio si, by jedni uczestniczyli we wszystkich
najcenniejszych wykadach, inni za zgoa w adnych lub tylko w niektrych. Byoby to niesprawiedliwe i sprzeczne z zasadami wsplnoty.
Przez to jednak, e kademu udziela nalenej mu czci przypadajcych
na niego nauk, podzieli midzy wszystkich poytek stosownie do si
i przestrzega sprawiedliwoci, wykadajc kademu godn [dla niego]
nauk. Dlatego wanie jednych nazwa pitagorejczykami, innych za
pitagorystami, tak jak jednych nazywamy twrcami stylu attyckiego,
innych za attycystami; a rozdzieliwszy tak stosownie nazwy, jednych
uzna za pierworodnych, innym za nakaza, by uznali si za naladowcw tamtych. Nakaza wic, by dobra pitagorejczykw byy wsplne
i by pdzili wsplny ywot przez cae ycie; natomiast pozostaym
poleci, by kady mia swj majtek, lecz by schodzili si razem dla
wsplnych nauk. I tak jako spucizna po Pitagorasie jeden i drugi
sposb [uprawiania filozofii] przetrwa u nastpcw. Wedug za innego
podziau byy dwie formy filozofowania; byy bowiem dwa rodzaje
[ludzi] zajmujcych si filozofi, jedni akuzmatycy, inni za matematycy. Jeli za chodzi o [ten podzia], wszyscy inni zgodnie uwaali
matematykw za pitagorejczykw, natomiast nie przyznawali tego
miana akuzmatykom, jak te i tego, e ich nauka pochodzi od
Pitagorasa, [twierdzc], e wywodzi si od Hippasosa. Za Hippasosa
jedni uwaali za Krotoczyka, inni natomiast za Metapontyjczyka.
Filozofia akuzmatykw jest oparta na tym, co usyszeli i nie podlega
racjom rozumu i dowodom, [wskazuje jedynie], e tak trzeba postpowa; akuzmatycy d do tego, by wszystkich poucze przekazanych przez [Pitagorasa] strzec jak boskich dogmatw; sami za nie
przyznaj sobie moliwoci mwienia czego, ani te nie dopuszczaj
takiej moliwoci, lecz sdz, e ci spord nich odznaczaj si najwiksz rozumnoci, ktrzy zapamitali najliczniejsze pouczenia [Pitagorasa]. Wszystkie za pouczenia podzielone s na trzy rodzaje: te, ktre
wskazuj, czym jest rzecz; te, ktre wskazuj, co jest najbardziej, te
w kocu, ktre pouczaj, co trzeba czyni, a czego nie. Te, ktre dotycz
problemu: czym jest rzecz", s tego rodzaju: czym s Wyspy Szczliwych, Soce, Ksiyc; czym jest wyrocznia delficka, tetraktys; jaka jest
harmonia Syren. Te za, ktre wskazuj, co jest najbardziej", s tego

34

rodzaju: co jest najsprawiedliwsze? skadanie bogom ofiar; co jest


najmdrzejsze? liczba, dalej nadanie nazw rzeczom; co jest
najmdrzejsze w sprawach ludzkich? medycyna; co jest najpikniejsze? harmonia; co jest najsilniejsze? umys; co jest najlepsze?
szczcie; co jest najprawdziwiej powiedziane? e ludzie s li.
Dlatego wanie, jak powiadaj, [Pitagoras] chwali poet Hippodamasa
z Salaminy, ktry napisa:
O bogowie, skd jestecie, skd si tacy narodzilicie;
O ludzie, skd jestecie, skd narodzilicie si tacy li;

Takie i podobne s tego rodzaju nauki. Kada bowiem z nich pokazuje,


co jest najbardziej. Jest to mdro taka sama, jak ta, ktr nazywano
mdroci Siedmiu Mdrcw. I oni bowiem szukali nie tego, co jest
dobre, lecz tego, co jest najbardziej [dobre], ani te nie szukali tego, co
jest trudne, lecz tego, co jest najtrudniejsze, mianowicie, e poznanie
samego siebie. Nie szukali te tego, co atwe, lecz tego, co najatwiejsze,
mianowicie, e postpowanie zgodne z wasn natur. Tego rodzaju
pouczenia wydaj si naladowa ow mdro, owi [Mdrcy] byli
bowiem starsi od Pitagorasa. Co si za tyczy poucze o tym, co naley
czyni, a czego nie, byy wrd nich takie: trzeba podzi dzieci, naley
bowiem po sobie zostawi tych, ktrzy bd czci boga; albo: trzeba
najpierw wkada but na praw nog; albo: nie trzeba chodzi po
drogach publicznych ani zanurza si we wsplnym rdle, ani kpa
w ani, we wszystkich tych przypadkach nie wiadomo bowiem, czy ci,
ktrzy z tych urzdze korzystaj, s czyci. I inne tego rodzaju
pouczenia: nie ujmowa ciaru, nie naley bowiem "stawa si przyczyn odrzucenia trudu, lecz podejmowa go wsplnie; nie podzi
dzieci z kobiet obwieszon zotem; nie mwi bez wiata; dla
pomylnoci naley skada ofiary libacyjne bogom przez ucho pucharu
i nie pi z tej samej strony; nie nosi na piercieniu wizerunku boga, by go
nie zbezczeci, posg boga bowiem powinien sta w domu; wasnej ony nie naley le traktowa, jest ona bowiem pod [nasz] opiek, poniewa prowadzimy j od otarza i przyjmujemy [w opiek] przez podanie prawej rki; nie naley zabija w ofierze biaego koguta, poniewa [i
on] powicony ksiycowi jest pod nasz opiek, jak te i dlatego, e
ogasza godziny; pytajcemu o rad nie naley dawa adnej innej, jak

35

tylko najlepsz, rada bowiem jest wita. Dobre s trudy, rozkosze za


ze wszech miar ze; jeli zasuylimy na kar, trzeba podda si karze;
naley boso skada ofiary i boso wstpowa do wityni; nie naley
zbacza w drodze do wityni, ani te [kultu] boga traktowa jako rzecz
uboczn; dobr jest rzecz umiera otrzymawszy rany z przodu,
przeciwnie za z; dusza czowieka nie wchodzi w ciaa tych tylko
zwierzt, ktre godzi si zabija, dlatego z ofiar zwierzcych mona
zjada tylko te, ktre godzi si skada w ofierze, nie wolno natomiast
[spoywa] adnego innego zwierzcia. Takie s wic pouczenia; niektre z nich, dotyczce ofiar, s dusze i wskazuj dokadnie, kiedy i jak
naley je skada, inne za dotycz odejcia z tego wiata i pogrzebw,
jak naley je odprawia. I do jednych z nich doczony jest wywd objaniajcy, dlaczego naley tak postpowa, na przykad, e trzeba podzi
dzieci, by pozostawi zamiast siebie innego sug bogw, inne za
takiego uzasadnienia nie maj. Dalej, niektre z wymienionych poucze
s uzasadniane przez bezporednie skojarzenia, inne za przez dalsze
odniesienia, jak na przykad, e nie naley ama chleba, poniewa
prowadzi to na sd w Hadesie. Doczone uzasadnienia owych [poucze] nie maj pitagorejskiego pochodzenia, lecz wywodz si od tych
spoza szkoy, ktrzy zastanawiajc si nad owymi pouczeniami, chcieli
je w sposb suszny opatrzy dowodem, jak na przykad o tym, co ju
zostao wyej powiedziane, e nie wolno ama chleba. Jedni bowiem
powiadaj, e nie naley rozkada na czci tego, co zczone, poniewa
w najdawniejszych czasach barbarzyskim obyczajem wszyscy przyjaciele czyli si przy jednym chlebie; inni za, e nie godzi si, by
szukajcy wrby uzyskiwa j przez amanie i rozdzielanie. Wszelako
jednak wszystkie pouczenia okrelajce, co trzeba czyni i czego nie
naley, uwzgldniaj [w swym wywodzie] obcowanie z bogiem; to jest
podstawowa zasada i cae ycie jest jej podporzdkowane: kroczy za
bogiem; na tym polega dowd. Na tym zasadza si filozofia. W sposb
godny miechu postpuj bowiem ludzie szukajc tego, co dobre gdzie
indziej, ni u bogw, tak jak kto w kraju podlegym wadzy krlewskiej
obdarzaby czci kogo z poddanych obywateli, zlekcewaywszy tego,
kto nad wszystkimi panuje. Tak samo wedug pitagorejczykw czyni
ludzie. Skoro bowiem bg istnieje i wada wszystkim, naley zgodnie
uzna, e u boga jako wadcy naley szuka dobra. Wszyscy bowiem

36

udzielaj tego, co dobre, tym, ktrych kochaj i ceni; tym za, wobec
ktrych ywi uczucia przeciwne, udzielaj tego, co przeciwne jest
dobru. Na tym polega mdro [pitagorejczykw]. A by pewien
Hippomedon Egejczyk z krgu akuzmatykw, ktry powiada, e
[Pitagoras] dodawa do wszystkich tych poucze dowody i uzasadnienia, lecz poniewa byy one przekazywane przez wielu ludzi leniwych,
[stao si tak], e dowd opuszczano, a zostay same problemy. Ci za
spord pitagorejczykw, ktrych nazywano matematykami, zgodnie
twierdz, e owe dowody i uzasadnienia pochodz od Pitagorasa,
i dodaj jeszcze wicej, a to, co mwi, uwaaj za prawd. Mwi
bowiem, e Pitagoras przyby z Jonii i z Samos za tyranii Polikratesa,
kiedy Italia znajdowaa si w stanie najwikszego rozkwitu, a pierwsi
w jej pastwach stali si Jego przyjacimi. Do nich to, ze wzgldu na ich
wiek i brak czasu, poniewa zajci byli sprawami pastwowymi i trudno
by im byo przyswaja sobie nauki i dowody, mwi prosto i krtko,
sdzc, e odnios nie mniejsz korzy, jeli bez uzasadnie bd
wiedzieli, jak naley postpowa; tak si rzecz ma z pacjentami lekarzy,
ktrzy, jakkolwiek nie wiedz, dlaczego maj postpowa w okrelony
sposb, i tak odzyskuj zdrowie; natomiast do tych spord modziey,
ktrzy byli zdolni do trudw i nauki, przemawia korzystajc z uzasadnie i nauk. I z nich wywodzili si matematycy, z tamtych za
akuzmatycy. O Hippasosie20 za [opowiadaj], e by jednym z pitagorejczykw; za to, e ujawni i opisa jako pierwszy kul z dwunastu
picioktw, zgin w morzu jako ten, ktry dopuci si czynu
bezbonego; [niemniej] jako odkrywca zagarn saw, jakkolwiek byo
to odkrycie Tego ma; tak bowiem nazywano Pitagorasa, nie wymieniajc jego imienia. Powiadaj pitagorejczycy, e tak wanie zostaa
[publicznie] ujawniona geometria: jeden z pitagorejczykw straci
majtek; a gdy to mu si przytrafio, zezwolono [temu] czowiekowi
cign zyski z geometrii. Przez Pitagorasa za geometria bya nazywana badaniem (historie).
Tego wic dowiedzielimy si o tym, czym rniy si dwa sposoby
uprawiania filozofii, jak te o dwch rodzajach suchaczy Pitagorasa.
Trzeba bowiem przyj, e dzielili si na tych, ktrzy suchali Pitagorasa
20

Hippasos z Metapontu filozof pitagorejski yjcy w IV wieku p.n.e.

37

w tym samym pomieszczeniu, i na tych, ktrzy suchali Go zza zasony,


na tych, ktrzy suchali wykadw ogldajc Go, i na tych, ktrzy Go
nie ogldali, na ezoterykw i egzoterykw; a trzeba do nich doda
jeszcze politykw, zarzdcw i prawodawcw.
Rozdzia XIX
Godzi si pozna najoglniej, jak liczne drogi i metody wychowania
oraz nauczania odkry Pitagoras, i jak zgodnie z natur i zdolnociami
czowieka przekazywa [kademu z uczniw] wypadajc na cz
mdroci. [A oto] najlepsze wiadectwo: gdy przyby [do] Abarys Scyta
z kraju Hyperborejczykw, nie wtajemniczony i nie znajcy nauk
greckich, w podeszym ju wieku, wtedy nie prowadzi go [Pitagoras]
drog bada i kontemplacji, lecz [pominwszy] okres milczenia i suchania wykadw na okres ten przypadajcych, jak te i inne prby,
natychmiast dopuci go do siebie, do suchania dogmatw i objani mu
jak najkrcej pismo O naturze, jak i inne O bogach. Przyby bowiem
Abarys od Hyperborejczykw jako kapan czczonego tam Apollina,
starszy ju wiekiem i wiadom rzeczy witych, a wracajc z Hellady do
swoich zamierza zebrane dla boga zoto zoy w jego wityni
u Hyperborejczykw. Znalazszy si po drodze w Italii i zobaczywszy
Pitagorasa, i porwnawszy Go w myli z bogiem, ktrego by kapanem,
uwierzy, e nie jest On nikim innym, nawet czowiekiem podobnym do
boga, jak tylko samym Apollinem, a to na podstawie tego, co odkry
w Nim samym jako najbardziej godne czci, jak te na podstawie
wskazwek, ktre rozpozna jako kapan; i odda Pitagorasowi strza,
ktr wyruszywszy w drog zabra ze wityni, by bya mu poyteczna
w napotykanych trudnociach tak dugiej wdrwki. Unoszc si
bowiem na niej przekracza bezdroa i miejsca nie do przebycia, takie
jak rzeki, jeziora, bagna, gry i inne takie miejsca; a ponadto, jak
mwi, dokonywa oczyszcze i odwraca zarazy i wiatry od miast,
ktre prosiy, by przyszed im z pomoc. Jak wiemy, oczyszczona Sparta
podlegajc wczeniej tej klsce ze wzgldu na niedogodne pooenie
miasta, poniewa gry Tajgetu lece nad ni sprawiay, e panoway
w niej straszne upay nie ulega zagadzie; podobnie [oczyci] te

38

kreteskie Knossos. Znane s i inne tego rodzaju wiadectwa mocy


Abarysa. Pitagoras za, otrzymawszy strza i nie dziwic si temu zgoa
ani te nie pytajc o przyczyn, dla ktrej zostaa Mu podarowana, tak
jakby rzeczywicie by bogiem, odcignwszy Abarysa na bok pokaza
mu swoje zote biodro, dostarczajc dowodu, e [Abarys] bynajmniej
si nie myli; a wyliczywszy dokadnie wszystkie rzeczy, ktre byy
zoone w wityni, wzmocni jego wiar w to, e nie myli si [Abarys]
utosamiajc Go z Apollinem; doda jeszcze, e przyby [na ziemi] dla
opieki nad ludmi i czynienia im dobra i dlatego przybra posta
czowieka, by [ludzie] nie popadali we wzburzenie z podziwu dla Jego
majestatu i nie uciekali z tego powodu od Jego nauk. Rozkaza [dalej],
by [Abarys] pozosta i pracowa nad tymi, ktrzy chcieliby do niego
przychodzi, i by zoto, ktre zebra, podzieli midzy przyjaci, ktrzy
zostali tak wychowani, i dogmat mwicy, i dla przyjaci wszystko
jest wsplne, potwierdzali czynem. A gdy [Abarys] z Nim pozosta, jak
to zostao powiedziane, przekaza mu w skrcie nauki o naturze
i o bogach oraz nauczy go sztuki wrenia z liczb, zamiast z wntrznoci
zwierzt ofiarnych, w przewiadczeniu, i tamta sztuka jest czystsza,
bardziej boska i blisza niebiaskim liczbom bogw. Lecz przekaza
Abarysowi i inne nauki, bardziej dla przydatne.
Lecz wrmy do tego, co byo przedmiotem naszego wykadu jak
dy do tego, by kadego uczy inaczej, stosownie do jego natury
i zdolnoci. Nie wszystko bowiem, co tego dotyczy, zostao przekazane
ludziom, a to, co zapamitano, nie jest atwo opowiedzie.
Rozdzia XX
Omwimy kilka tylko najbardziej znanych przykadw pitagorejskiego wychowania i to, co zostao zapamitane z nauk waciwych tym
mom. Najpierw wic, przeprowadzajc prby, obserwowa [Pitagoras], czy adepci s zdolni do zachowania milczenia (echemythia) ( tak
bowiem nazw si posugiwa) i patrzy, czy potrafi zachowa w milczeniu to, czego si nauczyli i wysuchali; dalej, [obserwowa] czy s
skromni. Bardziej si bowiem troszczy o milczenie, ni o [umiejtno]
mwienia. Obserwowa take wszystko inne czy nie ulegaj niepoha-

39

mowaniu w namitnoci i dzy; nie pomija w obserwacjach rwnie


innych rzeczy, na przykad, jacy s w gniewie, jacy w dzach, czy s
skonni do ktni, czy dni zaszczytw, jak te jacy s w ktniach
i w przyjani. Jeli za dokadnie wszystko zbadawszy uzna, e
odznaczaj si dobrymi obyczajami, przystpowa do obserwacji atwoci uczenia si i pamici; najpierw wic [patrzy], czy potrafi szybko
i waciwie pojmowa to, o czym si mwi; nastpnie, czy do tego, czego
si ucz, odnosz si z mioci i umiarkowaniem. Bada bowiem, czy
z natury s podatni na wychowanie, a ow podatno nazywa harmoni
charakteru (katartysis). Gwatowno uwaa za szczeglnie sprzeczn
ze swoj szko wychowania; jej konsekwencjami s bowiem prostactwo, brak wstydu, zuchwao, gnuno, nieuctwo, anarchia, niesawa
i im podobne; z agodnoci za i harmonii charakteru wynikaj skutki
przeciwne tamtym. A w obserwacjach zwraca na powysze rzeczy
szczegln uwag i wiczy w nich swych uczniw; tych, ktrych uzna za
godnych dbr swojej mdroci, stara si przycign do nauki; jeli za
uzna kogo za nieprzydatnego, odsya go jak obcego.
Rozdzia XXI
Teraz za opowiem o zajciach, jakie zaleca swoim towarzyszom na
cay dzie. Bowiem ci, ktrzy obrali Go sobie za przewodnika, yli
wedug Jego wskazwek. Odbywali wic owi mowie poranne przechadzki w samotnoci i w takich miejscach, w ktrych znajdowali cisz
i harmonijny spokj, gdzie byy witynie, gaje i inne rzeczy przynoszce
ukojenie sercu. Uwaali bowiem, e nie powinno si z nikim spotyka,
zanim si nie wprowadzi adu i harmonii do wasnej duszy i umysu. Taki
spokj bowiem sprzyja waciwemu porzdkowi umysu. Uwaali
mianowicie, e mieszanie si z tumem zaraz po rannym wstaniu z oa
przynosi niepokj. Dlatego wszyscy pitagorejczycy upodobali sobie
zawsze miejsca zwizane z kultem. Po porannej przechadzce za
spotykali si najczciej w wityniach, a jeli [to byo niemoliwe],
w miejscach podobnych. Czas ten powicali nauczaniu, uczeniu si
i pracy nad sob. Po takich zajciach oddawali si pielgnowaniu ciaa. Najliczniejsi z nich namaszczali si i uprawiali biegi, mniej liczni

40

zapasy w ogrodach i gajach, niektrzy za rzuty ciarkami


i gimnastyk, starannie wybierajc wiczenia sprzyjajce uzyskaniu siy
ciaa. Na poudniowy posiek jedli chleb i mid lub patok, natomiast
nie kosztowali wina w cigu dnia. Czas po poudniowym posiku
powicali sprawom politycznym, jak te dotyczcym cudzoziemcw
i goci, zgodnie z nakazem praw. Chcieli bowiem wszystkie te sprawy
zaatwi w godzinach popoudniowych. Gdy nadchodzi wieczr udawali si znowu na przechadzk, lecz inaczej ni [rankiem], bo odbywali j
parami lub we trzech, powtarzajc to, czego si nauczyli i wiczc si
w piknych umiejtnociach. Po przechadzce korzystali z ani, a wykpani spotykali si na biesiadach, w ktrych uczestniczyo nie wicej ni
dziesiciu ludzi. Gdy biesiadnicy si zebrali, skadali ofiary pynne,
palono kadzido i ywic. Nastpnie udawali si na uczt, ktra
koczya si przed zachodem soca. Pili wtedy wino i jedli placek
i chleb, jak te potrawy gotowane, oraz surowe i gotowane jarzyny.
Podawano im miso zwierzt ofiarnych, natomiast rzadko kosztowali
gotowanych potraw z istot morskich. Te bowiem z pewnych przyczyn
nie byy dla nich wskazane. Podobnie [uwaali], e nie naley krzywdzi
ani zabija zwierzcia, ktre z natury nie byo szkodliwe dla rodzaju
ludzkiego. Po uczcie skadano [znowu] pynne ofiary, potem za
nastpowaa lektura. A by zwyczaj, e najmodszy czyta, najstarszy za
ustala, co i jak naley czyta. Gdy za gotowi byli do rozejcia si,
podczaszy [jeszcze raz] skada pynn ofiar, a gdy zostaa zakoczona,
najstarszy wypowiada takie pouczenia: hodowanej i owocujcej
roliny nie wolno uszkadza ani niszczy; a ponadto, o bogach,
dajmonach i herosach naley myle dobrze i pobonie; podobnie naley
myle o rodzicach i dobroczycach; naley podporzdkowywa si
prawom i zwalcza bezprawie". Gdy tak zostali pouczeni, kady udawa
si do swego domu. Nosili szaty czyste i biae, jak te uywali czystej
i biaej pocieli. Wierzchnia pociel bya lniana, nie uywali bowiem skr
baranich. Polowanie uwaali za niedozwolone i nie zajmowali si tego
rodzaju wiczeniami. Takie byy dla owych ludzi reguy dotyczce
sposobu odywiania si i codziennego trybu ich ycia.

41

Rozdzia XXII
Przekazany zosta take inny sposb pouczania przez pitagorejskie
sentencje dotyczce ycia i mniema ludzkich, z ktrych to licznych
sentencji przytocz tylko kilka. Pouczali bowiem, e naley usun
wspzawodnictwo i rywalizowanie z prawdziwej przyjani; o ile to
moliwe z kadej, o ile za nie, to przynajmniej z tej, ktra [czy nas]
z rodzicami, a cakowicie z tej, ktra czy nas ze starszymi
i dobroczycami. Nie sprzyja bowiem zawartej przyjani wspzawodnictwo i rywalizacja, poniewa towarzyszy im gniew i inne tego rodzaju
namitnoci. Powiadali, e w przyjani powinno by jak najmniej ran
i blizn, a tak moe by wtedy, gdy jeden i drugi [z przyjaci] potrafi
ustpi i powcign gniew, zwaszcza modszy i ten, ktry zajmuje
okrelone miejsce w wymienionych zwizkach. Uwaali, e starsi
powinni z wielk rozwag i agodnoci udziela modszym poucze
i napomnie, ktre nazywali poprawianiem modziey" (paidartysis),
a w napomnieniach powinna odzwierciedla si yczliwo i troska.
W ten sposb bowiem napomnienie bdzie godne i poyteczne. Przyjani nie mona nigdy pozbawi ufnoci i wiary, ani artem, ani serio. Nie
jest bowiem atwo zachowa zawart przyja, gdy raz fasz wedrze si
we wzajemne stosunki tych, ktrzy mieni si przyjacimi. Nie naley
odrzuca przyjani z powodu nieszczcia, czy jakiej innej saboci
przytrafiajcej si w yciu, lecz jedyn suszn przyczyn zerwania
przyjani moe by wielkie i nie dajce si naprawi zo. Taki wic by ich
sposb umoralniama przez sentencje, ogarniajcy swoim zasigiem
wszystkie cnoty i cae ycie.
Rozdzia XXIII
Za najwaniejszy za sposb nauczania uwaa [Pitagoras] nauczanie
przez symbole. Ten to rodzaj bowiem, jako najdawniejszy, by uprawiany przez wszystkich niemal Hellenw, a szczeglnie cenili go Egipcjanie.
W otoczeniu Pitagorasa powicano im wiele uwagi; jeli kto potrafi
mdrze oddzieli pozr od ukrytego znaczenia pitagorejskich symboli,
wychodzio na jaw, ile w nich jest susznoci i prawdy i uwalniay si one

42

od penej zagadek formy, dziki przekazowi prostemu i jednoznacznemu przyswajay je sobie wzniose umysy owych filozofw i osigay
stan boskoci, niepojty dla ludzkiej myli. I ci bowiem, ktrzy wyszli
z Jego szkoy, przede wszystkim za najstarsi [z jego uczniw], rwienicy Pitagorasa, jak te ci, ktrzy jako modziecy uczyli si u Niego,
gdy by ju stary Filolaos, Eurytos, Charondas, Zaleukos, Bryson,
starszy Archytas, Aristajos, Lysis, Empedokles, Zamolksis, Epimenides, Milon, Leukippos, Alkmaion, Hippasos Thymarides i wszyscy
mowie uczeni i znamienici, ilu ich byo w tym czasie swoje wykady
i wsplne nauki, pamitniki i notatki, pisma i ksiki, z ktrych
wikszo zachowaa si do naszych czasw, pisali nie w sposb
przystpny i jzykiem powszechnie zrozumiaym, dostpnym dla wszystkich, ani te nie starali si swym suchaczom wskaza prostej drogi do
zrozumienia tego, co przekazywali, lecz postpowali zgodnie z ustanowionym przez Pitagorasa nakazem milczenia o boskich tajemnicach
i ukrywania tajemnych nauk przed niewtajemniczonymi, i w dysputach
oraz pismach posugiwali si symbolami. A jeli kto nie wydoby tego,
co ukryte i pojmowa dosownie to, co zostao powiedziane, mogo mu
si to wydawa mieszne i przypomina starcz gadanin pen artw
i plotek. Kiedy jednak zostanie z nich wydobyty [sens] przy pomocy
metody waciwej dla owych symboli i z ciemnych stan si jasnymi
i zrozumiaymi dla wielu, podobnie jak niektre proroctwa i wyrocznie
[Apollina] Pytyjskiego, ujawniaj godn podziwu tre i napeniaj
boskim natchnieniem umysy ludzi mylcych i wyksztaconych. Warto
przypomnie kilka z owych [symboli], by posta tej nauki staa si
bardziej zrozumiaa: Nie godzi si wstpowa do" wityni mimochodem ani te w ogle nie skada hodu [bogom], jak te omija bram
wity. Czcij bogw i skadaj ofiary boso. Schodzc z wielkiego traktu,
wdruj ciek. O pitagorejczykach nie mw bez wiata."
Taki by najoglniej Jego sposb nauczania przez symbole.
Rozdzia XXIV
A poniewa take sposb odywiania si ma wielkie znaczenie dla
dobrego i prawidowego wychowania, o ile jest waciwy i odpowiednio

43

uporzdkowany, przyjrzyjmy si [teraz], jakie ustanowi dla reguy.


Spord pokarmw odrzuca wic cakowicie te, ktre s wiatropdne
i bywaj przyczyn zaburze odkowych, zaleca natomiast i kaza
spoywa przeciwne w skutkach tamtym, ktre umacniaj i reguluj
kondycj ciaa. Dlatego wanie sdzi, e proso jest przydatne do
jedzenia. Cakowicie za odrzuca to, co jest niemie bogom, poniewa
oddala nas od bogw. Z innego za punktu widzenia nakazywa, by
powstrzymywa si od [jedzenia] tego, co jest uwaane za wite, a wic
godne czci i nie [przeznaczone] do tego, by korzystali z tego ludzie, jak
te zaleca, by strzec si tych [pokarmw], ktre przeszkadzaj w sztuce wieszczbiarskiej, w zachowaniu czystoci duszy i obyczajw, panowaniu nad sob, czy w zachowaniu cnoty. Odrzuca wreszcie to, co
nie sprzyjao zbonemu yciu, a take brukao czysto duszy oraz
jawice si we nie obrazy. Najoglniej wic ustanowi dla wszystkich
takie prawa dotyczce sposobw odywiania si. Odrbnie natomiast
tym spord filozofw, ktrzy oddawali si cakowicie kontemplacji,
jako najdoskonalszym, raz na zawsze zakaza okrelonych pokarmw
nie pozwalajc, by kiedykolwiek spoywali istoty ywe, pili wino, ani
te by skadali zwierzta w ofierze, ani te by w jakikolwiek sposb je
krzywdzili, [nakazujc] natomiast, by przestrzegali gorliwie nakazw
sprawiedliwoci wobec nich. I sam y w ten sposb, nie jadajc misa
i modlc si przed otarzami nie splamionymi krwi, i dy do tego,
by i inni nie zabijali zwierzt, [ktre s] jednej z nami natury, oswajajc
i wychowujc dzikie zwierzta sowem i czynem, miast im szkodzi
karami. Nakazywa rwnie politykom i prawodawcom powstrzymywa si od [jedzenia] istot ywych; nie godzi si bowiem tym, ktrzy
chc postpowa ze wszech miar sprawiedliwie, dopuszcza si
niesprawiedliwoci wobec istot nam pokrewnych. Jake mogliby bowiem nakania innych do sprawiedliwego postpowania, gdy sami
podlegaliby oskareniu o pogwacenie pokrewiestwa ze zwierztami,
ktre polega na tym, e [im i nam] wsplne jest ycie i elementy,
a zmieszanie ich czy [zwierzta] z nami jak postaci braterstwa.
Innym wszelako, ktrych ycie nie byo cakowicie czyste, wite
i powicone umiowaniu mdroci, zezwala na spoywanie niektrych
zwierzt. [Lecz] i im wznacza okresy abstynencji. Prawem ustali, i
nie wolno im byo je serca ani tyka mzgu; tego zabroni w ogle

44

wszystkim pitagorejczykom. [Te czci ciaa] s bowiem najwaniejsze;


s to jakby stopnie i siedliska myli i ycia. Ustanowi za i inne przepisy,
wyprowadzajc je z natury boskiego rozumu. Dlatego nakaza powstrzymywa si [od spoywania] malwy, poniewa jest ona zwiastunk
i znakiem sympatii bytw niebiaskich wobec ziemskich. Zaleca
rwnie powstrzymywanie si od morskiej ryby, zwanej melanura,
naley ona bowiem do bogw podziemnych; z tej samej przyczyny
zabrania [spoywania] barweny. Z wielu religijnych, naturalnych
i zwizanych z dusz przyczyn nakazywa rwnie powstrzymywanie si
od [jedzenia] bobu. Ustanowi pewne inne przepisy, podobne do
wymienionych, podejmujc jako pierwszy zadanie, by prowadzi ludzi
do doskonaoci przez sposb odywiania si.
Rozdzia XXV
Uwaa, e take muzyka przynosi wielkie korzyci zdrowiu, jeli kto
uprawiaj we waciwy i przystojny sposb. Tego rodzaju oczyszczenia
nie traktowa bowiem ubocznie; mianem oczyszczenia (katharsis)
nazywa bowiem leczenie muzyk. Wiosn uprawia muzyk w nastpujcy sposb: sadza porodku kogo grajcego na lirze, a dokoa siadali
ci, ktrzy umieli piewa. I gdy ten uderza w struny, siedzcy wok
piewali pewne hymny, dziki ktrym, jak sdzili, ogarniaa ich rado
i panowaa w nich harmonia i ad. Take w innym czasie posugiwali si
muzyk jak sztuk lekarsk. Byy bowiem pewne pieni, [tak] skomponowane, e jak najlepsze lekarstwa [leczyy] cierpienia duszy, smutki
i zgryzoty. Inne znowu [umierzay] gniew, gwatowno i wszelkie
niepokoje duszy. I by te inny rodzaj muzyki, [agodzcy] dze.
Uprawiali rwnie i tace. Jako instrument muzyczny suya im lira.
Sdzili bowiem, e w [dwikach] fletu jest co wyuzdanego i schlebiajcego, co zgoa nie przystoi ludziom wolnym. Dla poprawienia [stanu] duszy posugiwali si te wybranymi wierszami Homera i Hezjoda.
Spord za czynw Pitagorasa opowiada si i o tym, e kiedy
[gran] przez fletnist pieni w rytmie spondejskim21 ugasi gniew
21

Rytm spondejski w muzyce rytm powolny, powany.

45

pijanego modzieca z Tauromenion, ktry przyszedszy noc do


kochanki, z powodu rywala chcia podpali bram. W taki stan
podniecenia wprawia go bowiem grana na flecie pie frygijska22;
Pitagoras wic przerwa j jak najszybciej, przypadkiem bowiem pn
noc obserwowa gwiazdy nakaza wtedy fletnicie zmieni rytm
melodii na spondejski, czym sprawi, i modzieniec natychmiast
przyszedszy do siebie, obyczajnie uda si do domu, [chocia] przedtem
zgoa nad sob nie panowa, nie suchajc upomnie [Pitagorasa]
i odsyajc Go z Jego napomnieniami do piekie. Empedokles za, gdy
pewien modzieniec z obnaonym mieczem godzi w jego gocia
Anchitosa, ktry [jako sdzia] obrany na zgromadzeniu ludowym skaza
jego ojca na mier, i poruszony gniewem i blem chcia Anchitosa,
sprawc wyroku na ojca, jak zabjc ycia pozbawi, zmieniwszy
natychmiast rytm [melodii] zaintonowa [wiersz] poety:
Nepenthes23 przynoszce zapomnienie gniewu i wszelkiego za;

i tak, gocia swego, Anchitosa wybawi od mierci, a modzieca od


[grzechu] zabjstwa. Mwi, e ten sam modzieniec sta si od tej pory
jednym z najsawniejszych uczniw Empedoklesa. Zreszt caa szkoa
Pitagorasa [proces wychowania] przez tak zwane przygotowanie, harmoni i pobudzanie realizowaa przy pomocy pewnych odpowiednich
melodii, przeksztacajc poytecznie namitnoci duszy w jej ad
i porzdek. Udajc si bowiem na spoczynek oczyszczali umysy
z niepokoju i zgieku dnia pieniami i wybranymi melodiami, dziki
czemu uzyskiwali spoczynek spokojny, ktremu towarzyszyy sny
nieliczne i dobre; wstajc za, zmieniwszy rytmy, uwalniali si od sennej
ociaoci i zawrotw gowy. Faktem jest rwnie i to, e, jak mwi,
umierzali namitnoci i choroby bez wymawiania sw pieni, a jedynie
przez czarodziejskie zamawiania i zaklcia. Dlatego jest prawdopodobne, e [oni wanie] wprowadzili w uycie nazw zaklcie" (epode).
W taki wic sposb muzyk dokona Pitagoras owej wielce poytecznej
poprawy ycia i obyczajw ludzi.
22

Pie frygijska melodia dziaajca na zmysy, roznamitniajca. Frygia kraina


w Azji Mniejszej.
23
Nepenthes rodzaj ziela.

46

Rozdzia XXVI
Skoro opowiedzielimy ju o tym, jak mdro przejawia Pitagoras
w nauce o wychowaniu, nie bdzie od rzeczy opowiedzie systematycznie i po kolei, jak odkry nauk o harmonii i harmoniczne proporcje.
Zaczniemy za od pocztku. Rozmyla kiedy i zastanawia si, czy da
si wymyli dla suchu jakie pomocnicze narzdzie, pewne i nieomylne,
jakie ma wzrok w cyrklu, w miarce i, na Zeusa, w soczewce, dotyk za
w wadze i w wynalazku miar; a przechadzajc si w pobliu warsztatu
kowalskiego, jakim boskim zrzdzeniem losu usysza moty kujce
elazo na kowadle i wydajce dwiki zgodne z sob, z wyjtkiem jednej
kombinacji. Rozpozna za w nich wspbrzmienie oktawy, kwinty
i kwarty. Dostrzeg natomiast, e dwik poredni midzy oktaw
i kwint sam w sobie jest pozbawiony harmonii, lecz uzupenia to, czego
w innych jest w nadmiarze. Zadowolony zatem, poniewa zostaa mu
zesana pomoc od boga, poszed do warsztatu i po wielu rozmaitych
prbach odkry, i rnica dwikw rodzi si z ciaru motw, nie
z siy uderzajcych, nie z ksztatu narzdzi ani te nie z przeksztace
kutego elaza; a zbadawszy dokadnie odpowiednie wagi i ciary
motw, poszed do domu i wbi midzy ciany, od kta do kta, jeden
koek, [jeden], by [z wieloci kokw] albo te z rnej ich natury nie
zrodzia si jaka rnica; [nastpnie] przywiesi do koka w rwnym od
siebie oddaleniu cztery struny z jednakowej materii, jednakowej dugoci, gruboci i jednakowo sporzdzone, przywizawszy do kadej z dou
ciar i wyrwnawszy cakowicie dugo strun. Nastpnie uderzajc
jednoczenie w dwie struny na przemian, odnalaz wymienione wyej
wspbrzmienia, inne w kadym ze zwizkw. Odkry bowiem, e ta,
ktra obciona bya najwikszym ciarem wraz z t, ktra miaa
ciar najmniejszy, razem uderzone tworz stosunek oktawy. Jedna
bowiem miaa dwanacie ciarkw, druga za sze; w podwjnej
proporcji ujawnia si oktawa, jak to wskazyway same ciarki. Dalej,
zauway, e najwiksza, [uderzana] razem z najblisz najmniejszej,
majc osiem ciarkw, daje kwint; std odkry, e pozostaj one we
wzajemnej proporcji jak ptora do jednego, w ktrym to wzajemnym
stosunku pozostaway i ciarki; natomiast [uderzana] razem z t, ktra bya [jej] najblisza pod wzgldem wagi, majc przywieszonych

47

dziewi ciarkw, dawaa kwart, podobnie rzecz si miaa, jeli


chodzi o proporcje ciarkw; i dostrzeg wyranie, e [struna majca
dziewi ciarkw] w stosunku do [obcionej dwunastoma] zachowywaa proporcj trzy do czterech, w stosunku za do najmniej obcionej
[szecioma ciarkami] proporcj ptora do jednego. Bowiem
dziewi do szeciu ma si tak, jak najblisza najmniejszej, majca osiem
ciarkw, do obcionej szecioma w proporcji trzy do czterech, do
majcej dwanacie ciarkw za w proporcji jeden do ptora. Za to,
co jest midzy kwint i kwart, przez co kwinta jest wiksza od kwarty,
jest zawarte w proporcji omiu do dziewiciu; [w ten sposb] zosta
zbadany niejako z obu stron system oktawy, czy to w poczeniu kwarty
i kwinty, jako podwjny stosunek proporcji ptora do jednego i trzech
do czterech, jak: dwanacie, osiem, sze, czy te odwrotnie, [w
poczeniu] kwarty i kwinty, jako podwojenie proporcji trzech do
czterech i ptora do jednego, jak: dwanacie, dziewi, sze. W ten
sposb, gdy przyzwyczai rk i such do zawieszonych ciarkw
i ustali zgodnie z nimi stosunek proporcji, przenis zrcznie ow
wspln podstaw dla strun z koka rozpitego midzy przeciwlegymi
ktami cian na podstaw instrumentu, ktry nazwa chordotonem;
a stopie nacignicia strun [ustali] tak, jak to zrobi z ciarkami,
odpowiednio do grnych kokw. Posugujc si za takim wzorem
i nieomylnym wskanikiem przenis to dowiadczenie na rne inne
instrumenty, na pektydy, aulosy, syringi, monochordy, trygony24 i im
podobne. We wszystkich znalaz bowiem zgodny i stay stosunek
liczbowy. Dwik uczestniczcy w liczbie sze nazwa hypate (najwyszym), w liczbie osiem mese (rednim), a wynika on z proporcji trzy
do czterech, w liczbie dziewi paramese, jako ostrzejszy w tonie ni
mes i wynikajcy z proporcji omiu do dziewiciu; nete (najniszym)
24

Pektyda instrument muzyczny pochodzenia lidyjskiego podobny do harfy. Aulos


dty instrument pochodzenia wschodniego podobny do klarnetu i oboju. Syringa
ludowy instument muzyczny rwnie pochodzenia wschodniego, rodzaj fujarki
nazywanej fletni Pana". Monochord to z kolei instrument strunowy skadajcy si
z jednej struny napitej nad rezonatorem, na ktrym umieszczona bya skala umoliwiajca odczytywanie stosunkw podziau struny. Trygon strunowy instrument
muzyczny podobny do harfy.

48

wreszcie dwik uczestniczcy w liczbie dwanacie. Uzupeniwszy


skal diatoniczn odpowiednimi dwikami, doda do harmonii omiostrunnej liry liczby uzupeniajce: podwjn oraz nastpne, wynikajce
z proporcji jeden do ptora, trzy do czterech i t, ktra stanowi midzy
nimi rnic, [a mianowicie proporcj] osiem do dziewiciu. I tak
postpujc, z naturalnej jakiej koniecznoci [przechodzc] od tonw
najniszych do najwyszych, odkry skal diatoniczn. Skala bowiem
chromatyczna i harmoniczna wynika z diatonicznej, co pokaemy,
kiedy bdziemy mwi o muzyce. Lecz owa skala diatoniczn ma
nastpujce naturalne stopnie i kolejnoci: pton, nastpnie ton; i to
jest kwarta system dwch tonw i ptonu. Dalej, po dodaniu innego
tonu powstaje kwinta system trzech tonw i ptonu. Nastpnie [po
dodaniu] ptonu, tonu i jeszcze jednego tonu inna kwarta albo
proporcja trzy do czterech. Tak, e w najstarszym heptachordzie, jeli
bdziemy go rozpatrywa w poczeniu, mamy do czynienia z systemem
tetrachordu i pentachordu, jeli za w rozczeniu, z systemem dwch
tetrachordw oddzielonych od siebie, poczynajc od dwikw najniszych. Tak wic wszystkie pite dwiki oddalone od siebie nawzajem
wspbrzmi w kwincie, gdy pton stopniowo przechodzi w cztery
okrelone miejsca: w pierwsze, drugie, trzecie i czwarte.
Mwi wic, e [Pitagoras] tak wanie odkry reguy i prawida
muzyki i usystematyzowawszy przekaza je swoim uczniom, by zrobili
z nich najpikniejszy uytek.
Rozdzia XXVII
Za godne pochway uwaa si powszechnie liczne dokonania uczniw
[Pitagorasa] w sprawach politycznych. Opowiada si bowiem, e gdy
Krotoczykw ogarn kiedy sza urzdzania kosztownych pogrzebw
i nagrobkw, ktry z nich powiedzia do mieszkacw miasta, e gdy
Pitagoras wykada o sprawach boskich, sysza od Niego, i bogowie
olimpijscy bacz na uczucia skadajcych ofiary, nie na ilo ofiar,
bogw podziemnych natomiast przeciwnie jako tych, ktrzy otrzymuj mniej raduj procesje i pieni aobne, czste ofiary i kosztowne
obiaty dla zmarych. Dlatego wanie bogu podziemi, ze wzgldu na to,

49

i pragnie zbytku i wspaniaoci, nadaje si miano Plutona25; tym,


ktrzy czcz go w sposb umiarkowany, pozwala on [y] duej na
wiecie, natomiast zawsze porywa kogo spord ludzi nie miarkujcych
wydatkw na uroczystoci pogrzebowe, by cieszy si uroczystociami
urzdzanymi dla jego pamici. Tego rodzaju radami sprawi [w
pitagorejczyk], e jego suchacze powzili przekonanie, i zachowujc
si powcigliwie w nieszczciu, troszcz si o wasne ocalenie, wszyscy
ci natomiast, ktrzy przesadzaj w wydatkach, umr przedwczenie.
Inny za [pitagorejczyk] powoany jako rozjemca w sprawie, w ktrej nie
byo wiadkw, z kadym uczestnikiem sporu z osobna wyszed na
drog, przy ktrej sta grobowiec i powiedzia, e spoczywajcy w nim
czowiek odznacza si nadzwyczajn uczciwoci. Gdy za jeden z nich
wielbi cnoty zmarego, drugi za rzek: Lecz czy przez to stai si
bogatszy?", [pitagorejczyk] powzi podejrzenia [w stosunku do drugiego], skaniajc si do dania wiary temu, ktry chwali doskonao.
Jeszcze inny [pitagorejczyk] podjwszy si funkcji rozjemcy w wanej
sprawie, [rozwiza j w ten sposb], e nakoni jednego z uczestnikw
sporu, by zapaci cztery talenty, drugiego za, by przyj dwa, [a
nastpnie] winnego skaza na zapacenie trzech talentw; w ten sposb
wygldao to tak, e kademu podarowa jeden talent. Gdy za [dwch
oszustw] zoyo podstpnie paszcz u handlarki na rynku zastrzegajc,
by nie oddawaa go adnemu z nich zanim nie zgosz si po niego obaj,
a nastpnie, gdy chcieli si [wzajemnie] oszuka i jeden z nich zabra
wspln wasno owiadczywszy, e przychodzi za zgod drugiego,
a nastpnie drugi z nich (ten, ktry nie przyszed), zoy oskarenie
i ujawni sdziom pocztkow umow, ktry z pitagorejczykw wzi
spraw w swoje rce i owiadczy, e kobieta dotrzymaaby umowy,
gdyby zgosili si obaj. [A zdarzya si i taka historia], e pewni ludzie,
ktrym wydawao si, e czy ich trwaa przyja, popadli wobec siebie
w skryt nieufno za przyczyn ktrego z otaczajcych jednego z nich
pochlebcw, ktry donis jednemu, e w drugi zhabi jego on; [gdy
za] pitagorejczyk przypadkiem zaszed do kuni, gdzie ten, ktry
przypuszcza, i zosta zniewaony, pokazujc kowalowi ostrzony miecz
25

Pluton to bg podziemi, Plutos bg bogactwa (personifikacja greckiego ploutos


- bogactwo).

50

zoci si, i nie zosta on wyostrzony naleycie, podejrzewajc, i [ten]


zrobi z niego uytek przeciwko obwinionemu oszczerczo [przyjacielowi], powiedzia: [Miecz] w jest ostrzejszy od wszystkiego z wyjtkiem
oszczerstwa". A tymi sowy sprawi, e czowiek w poj, o co chodzi,
i nie podnis rki na przyjaciela, ktry przywoany przedtem by
wewntrz domu. Inny za [pitagorejczyk], gdy pewnemu cudzoziemcowi
w wityni Asklepiosa upad pas ze zotem, a prawa zabraniay podnosi
z ziemi to, co upado, kaza zoszczcemu si podnie zoto, ktre nie
tkno ziemi, pozostawi za pas, ktry ziemi tyka. Mwi rwnie,
e i to, co niewiadomi prawdy przenieli w inne miejsca, miao
w rzeczywistoci zdarzy si w Krotonie: [mianowicie] gdy w czasie
igrzysk nad teatrem wzleciao stado urawi, jeden z tych, ktrzy przybili
do portu, powiedzia do siedzcego w pobliu: Czy widzisz wiadkw?", a usyszawszy to, jeden z pitagorejczykw zaprowadzi ich na
miejsce posiedze Rady Tysica, gdzie ujawnione zostao, e porwani
przez nich chopcy, wrzuceni do morza wezwali na wiadkw ulatujce
ponad nimi urawie. A gdy pewni nowicjusze w szkole Pitagorasa
pogniewali si na siebie, modszy jako [pierwszy] przychodzi ze sowami
pojednania powiadajc, e nie powinni odwoywa si do innego rozjemcy, lecz sami midzy sob winni zaniecha gniewu, [drugi] za wysuchawszy mwi, e bardzo mu si podoba to, co zostao powiedziane,
lecz on jako starszy wstydzi si tego, i nie przyszed jako pierwszy.
Mona przytoczy wiele takich opowieci o Fintiaszu i Damonie, jak te
o Platonie i Archytasie, i o Kleiniasie i Prorosie. Pominwszy je, [opowiemy tylko] o Eubulosie Messeczyku, ktry pync do ojczyzny zosta
pojmany przez Tyrreczykw i zawieziony do Tyrrenii, [gdzie] Tyrreczyk Nausithus, pitagorejczyk, rozpoznawszy, i nalea on do uczniw
Pitagorasa, wydoby go z rk zbjcw i zadba o to, by bezpiecznie
dotar do Messeny. Gdy za Kartagiczycy zamierzali wysa na
bezludn wysp ponad pi tysicy swoich sprzymierzecw, Miltiades
Kartagiczyk dostrzegszy wrd nich Possidesa z Argos (obaj bowiem
byli pitagorejczykami), przyszedszy do niego nie ujawni wprawdzie
istniejcych planw, lecz zachci go, by wraca do domu jak najszybciej
i wsadzi go, dobrze opatrzywszy, na pyncy w pobliu okrt, i ocali
czowieka przed niebezpieczestwem. A w ogle, gdyby kto chcia
opowiedzie wszystko o wzajemnych stosunkach pitagorejczykw,

51

musiaby przekroczy w ksice wszelk [dopuszczaln] miar czasu


i objtoci. Zajm si wic raczej zdolnociami politycznymi i sprawnoci w rzdzeniu, jakie cechoway wielu spord pitagorejczykw. Byli
bowiem stranikami praw, a niektrzy rzdzili miastami italskimi
pokazujc i doradzajc to, co najlepsze z rzeczy, ktre poznali, rezygnujc wszelako z pyncych z tego korzyci. I jakkolwiek rzucano na
nich liczne oszczerstwa, to przecie do pewnego czasu braa gr
zarwno doskonao i cnota pitagorejczykw, jak i dobra wola samych
miast, tak e chciay one by przez nich rzdzone. W tych przeto czasach
pastwa italskie i sycylijskie byy, jak si wydaje, najdoskonalsze.
Pitagorejczykiem by bowiem Charondas z Katany, jeden z najlepszych
prawodawcw; pitagorejczykami byli Zaleukos i Timares, Lokryjczycy,
ktrzy stali si sawni przez nadawanie praw; mwi, e pitagorejczykami byli i ci, ktrzy zaprowadzili porzdek w miastach [przyldka]
Region, w pastwie nazywanym gimnazjarchicznym, jak i w tym, ktre
wzio miano od Thooklesa. Dziki ustawom i obyczajom w pastwach
tych okolic zasynli w owych czasach Fytios, Theokles, Helikaon
i Aristokrates. I w ogle powiadaj, e sam [Pitagoras] by twrc
wszystkich nauk zwizanych z polityk, jako e twierdzi, i wrd
pierwszych bytw i elementw nie ma niczego czystego i niezmieszanego, lecz ziemia uczestniczy w ogniu, a ogie w wodzie i w powietrzu;
i zgodnie z tym to, co pikne, jest uczestnikiem tego, co szpetne, a to, co
sprawiedliwe niesprawiedliwego, i wszystko dzieje si zgodnie z tymi
stosunkami [uczestnictwa]. Z tego za zaoenia trzeba wycign
wniosek dotyczcy wzajemnego stosunku kadej z czci [do siebie i do
innych]. S za dwa rodzaje ruchu duszy i ciaa: jeden nierozumny, drugi
za kierowany wol. Linie ustrojw pastwowych tworz ukad trzech
linii stykajcych si wzajemnie i tworzcych jeden kt prosty; [dugo]
jednej wyraa trjka, innej pitka, trzecia za zajmuje miejsce
porednie midzy dwiema pozostaymi. Gdy za zbadamy, jak owe linie stykaj si z sob i jakie [figury mona na nich zakreli], moemy przedstawi sobie najlepszy obraz pastwa. Saw za [tego
odkrycia] przywaszczy sobie Platon mwic wyranie w Pastwie,
e owa proporcja cztery do trzech poczona z pitk daje dwie
harmonie. Mwi [ponadto], e [Pitagoras] uprawia wiczenia w opanowywaniu afektw i w umiarkowaniu, jak te ksztatowaniu

52

szczliwego ycia, ukazujc kademu dobro mu waciwe, i by


powiedzie krtko odkry [konieczno] wyboru tego, co dla kadego
z osobna dobre i waciwych kademu dziaa. Mwi te, e [za jego
spraw] Krotoczycy przestali obcowa z naonicami i w ogle
z kobietami nie polubionymi prawnie. Do Deinony bowiem, ony
Brontinosa, jednego z pitagorejczykw, [kobiety] mdrej i odznaczajcej si szlachetnoci duszy (od niej to pochodzi owo pikne i sawne
powiedzenie, i kobieta moe skada ofiary bogom tego samego dnia,
w ktrym wysza [z oa] wasnego ma, co niektrzy przypisuj
Theano), do niej to wanie przyszy kobiety krotoskie proszc, by
namwia Pitagorasa, aby pouczy ich mw o nalenej onom staoci
i powcigliwoci; i tak si stao. Kobieta bowiem przekazaa prob
i Pitagoras przemwi [do mczyzn], a Krotoczycy, posuchawszy,
odrzucili cakowicie szerzce si wyuzdanie i rozwizo. Opowiadaj
rwnie, e gdy przybyo poselstwo z Sybaris do Krotony w sprawie
wydania zbiegw, [Pitagoras] zobaczywszy, e jeden z posw zabi
jednego ze swych przyjaci, nie udzieli mu adnej odpowiedzi. Gdy za
ten chcia od [Pitagorasa] rady i pragn z Nim rozmawia, powiedzia,
e nie udziela rad [mordercom]. Dlatego wanie niektrzy uwaali Go
za Apollina. To wszystko, jak te i to, co powiedzielimy przedtem
o wypdzeniu tyranw i uwalnianiu miast w Italii i na Sycylii, i wiele
innych, niech suy jako przykad poytku i korzyci, jakiej przysporzy
ludziom w sprawach dotyczcych polityki.
Rozdzia XXVIII
Po tym za, nie tak oglnie, jak dotd, lecz szczegowo i po kolei
przedstawimy w ustalonym porzdku dziea Jego cnt. Zaczniemy, jak
si godzi, od bogw, podejmiemy prb pokazania Jego pobonoci,
a majc przed oczyma godne podziwu dziea owej pobonoci, uczcimy
je sowem. Pierwszym za jej przykadem niech bdzie to, o czym ju
wspominalimy poprzednio, e wiedzia, czym jest Jego dusza, skd
przybya do ciaa, jak te zna poprzednie jej ywoty, na co dostarcza
oczywistych wiadectw. Dalej, i to, e przekraczajc kiedy z towarzyszami rzek Nessos, przemwi do niej, a rzeka wyranie i jasno
odpowiedziaa: Bd pozdrowiony, Pitagorasie", co wszyscy syszeli.

53

A i to, e tego samego dnia przebywa wsplnie i rozmawia z przyjacimi w Metaponcie w Italii i w Tauromenion na Sycylii, co powiadczali
wszyscy zgodnie, [a miejsca te] dzieli wiele stadiw drogi ldem i morzeni
nie do przebycia w cigu wielu dni. Jak i to, e pokaza zote biodro
Abarysowi Hyperborejczykowi ktry to Abarys uwaa [Pitagorasa]
za Apollina Hyperborejskiego, ktrego by kapanem po to, by go
przekona, i to, co o Nim sdzi jest prawdziwe i e si nie myli; zgodnie
i jednogonie powiadczone s tysice innych przekazw o [dokonaniach] Tego ma, jeszcze bardziej boskich i godnych podziwu od
wymienionych, jak nieomylne przepowiadanie trzsie ziemi, szybkie
oddalanie epidemii, umiejtno natychmiastowego umierzania gwatownych wiatrw i burz, jak te uspokajania wzburzonych fal morskich
i rzecznych, by jego przyjaciele mogli atwo je przekracza. Empedokles
z Akragantu i Epimenides z Krety, jak te Abarys Hyperborejczyk
nauczywszy si tego, czsto i w wielu miejscach czynili podobnie. Znane
s bowiem ich dokonania; [o czym wiadcz ich przydomki]: Empedoklesa nazywano Aleksanienos [Poskromicie! wiatrw], Epimenidesa
Kathartes [Oczyszczajcy], Abarysa za Aithrobates [Wdrujcy w powietrzu], poniewa siedzc na strzale podarowanej mu przez Apollina
Hyperborejskiego przelatywa przez rzeki, morza i bezdroa unoszc si
w powietrzu; niektrzy sdzili, e rwnie Pitagoras korzysta z tej
umiejtnoci, kiedy obcowa z przyjacimi tego samego dnia w Metaponcie i w Tauromenion. Powiadaj, e [Pitagoras] pokosztowawszy
wody ze studni przepowiedzia, e nastpi trzsienie ziemi, jak te i to, e
okrt pyncy z pomylnym wiatrem zatonie. Niech powysze przykady
wystarcz jako dowody Jego pobonoci.
Teraz pragn przedstawi podstawy i zasady kultu bogw, ktre
przyj Pitagoras i Jego uczniowie. Wszystkie ustalenia dotyczce tego,
co naley czyni i tego, czego czyni si nie powinno, sprowadzaj si do
waciwego stosunku do boga; a zasada i podstawa filozofii [pitagorejczykw], ktrej podporzdkowane jest cae [ich] ycie, to posuszestwo
bogu; zgoa miesznie bowiem postpuj ludzie szukajc dobra gdzie
indziej, ni u bogw; tak jak kto w kraju rzdzonym przez krla
skadaby hod ktremu z podlegych obywateli, zlekcewaywszy
samego wadc i panujcego nad wszystkimi. Tak wanie, wedug
pitagorejczykw, postpuj ludzie. Skoro bowiem bg istnieje, on jest

54

wadc i panem wszystkiego; nie ulega wiec wtpliwoci, i u pana


i wadcy naley szuka dobra; wszyscy bowiem udzielaj dbr tym,
ktrych kochaj i z ktrych s zadowoleni, inaczej za [odnosz si] do
tych, wobec ktrych ywi uczucia przeciwne; jest wic oczywiste, e
trzeba czyni to, co jest mie bogu. Nieatwo to jednak rozpozna, o ile
kto nie uzyska wiedzy o tym albo od kogo, kto usysza boga, albo od
boga samego, albo przez bosk umiejtno. Dlatego wanie [pitagorejczycy] zajmuj si sztuk wrbiarsk. Ona jedna bowiem jest wyjanianiem i tumaczeniem pogldw w sprawach boskich. I tak ten, ktry
przyjmuje istnienie bogw, to zajcie pitagorejczykw uwaa za godne
i cenne, natomiast ci, ktrzy sdz inaczej, [uwaaj wrbiarstwo] za
gupie i niedorzeczne. Wrd za rzeczy zakazanych, liczne bior swj
pocztek ze witych misteriw, a [pitagorejczycy] przestrzegaj ich nie
z pychy, lecz dlatego, e sdz, i wywodz si one od jakiego bstwa.
I dlatego wanie wszyscy pitagorejczycy daj wiar tego rodzaju
przekazom, jakie opowiada si o Aristajosie Prokonezyjczyku i Abarysie Hyperborejczyku, jak te i innym podobnym. Wierz bowiem we
wszystkie tego rodzaju opowieci, a wielu podobnych rzeczy sami
dowiadczyli. Wspominaj [czsto] o tego rodzaju rzeczach, ktre
wydaj si bani, wierzc jednak wicie w to, co odnosi si do boga.
Przytacza wic kto opowie Eurytosa o tym, e pasterz powiedzia
mu, e sysza czyj piew obok grobu Filolaosa; [Eurytos] za bynajmniej mu nie zaprzeczy, lecz spyta [tylko] o melodi. Obaj za byli
pitagorejczykami, a Eurytos uczniem Filolaosa. Mwi te, e kto
kiedy opowiada Pitagorasowi, e wydawao mu si we nie, i
rozmawia ze swoim zmarym ojcem, i pyta, co to moe oznacza;
[Pitagoras] za odpowiedzia, e [nie jest to aden znak], lecz e w istocie
rozmawia ze swoim ojcem. Tak jak to, e ty rozmawiasz ze mn, nie
jest adnym znakiem, tak i tamta [rozmowa nie jest adnym znakiem]".
[Pitagorejczycy] sdz wic, e we wszystkich tych sprawach nie oni s
gupi, lecz ci, ktrzy nie wierz. Nie jest tak bowiem, jak sdz
mdrkujcy, i bogowie jedno mog, innego za nie, lecz dla bogw
wszystko jest moliwe. Mwi o tym pocztek poematu heroicznego,
przypisywany przez niektrych Linosowi, ktry brzmi jako tak:
Wszystkiego si trzeba spodziewa i nie ma nic niemoliwego,
Bg bowiem moe wszystko uczyni i nic go nie moe powstrzyma.

55

[Pitagorejczycy] uwaaj, i ich pogldy zasuguj na tak wiar


dlatego, e tym, ktry je pierwszy wypowiedzia, nie by zwyky
[czowiek], lecz bg. Jedna z ich nauk bowiem ma posta nastpujc:
Kim by Pitagoras?" Na co odpowiadali, e by Apollinem Hyperborejskim. Byy na to dowody, [jak to], e [Pitagoras] przybywszy
na igrzyska pokaza zote biodro, czy e przyj w gocin Abarysa
Hyperborejczyka i dosta od niego strza, na ktrej podrowa.
Powiadaj, e Abarys przyby z kraju Hyperborejczykw zbierajc
zoto dla wityni i przepowiadajc nadejcie epidemii. Zatrzymywa
si za w wityniach i nigdy nie widziano, by pi lub jad. Mwi
[te], e u Lacedemoczykw zoy ofiary przebagalne i dlatego
wanie nigdy pniej w Sparcie nie pojawiy si epidemie. Tego
wic Abarysa, pozbawiwszy go zotej strzay, bez ktrej nie mg
odnajdowa drogi, uczyni Pitagoras swoim uczniem i towarzyszem.
A w Metaponcie, gdy pewni ludzie pytali Go, co przywiezie im
okrt zawijajcy do brzegu, odpowiedzia: Bdziecie mieli trupa".
I okazao si, e okrt przywiz zmarego. A w Sybaris wielk
i miertelnie ksajc mij zapa i usun w inne miejsce. Podobnie
[uczyni] w Tyrrenii z ma mij, ktra zabijaa ugryzieniem. W Krotonie za, jak mwi, pogaska biaego ora, ktry nadstawia si
do pieszczot. Gdy za kto chcia Go sucha, nie pierwej z nim
mwi, zanim nie ujawni si jaki znak. ya kiedy w Kaulonii
biaa niedwiedzica. A gdy kto chcia Go powiadomi o jej mierci,
[uprzedzajc go] sam j przepowiedzia. Za Mylliasowi z Krotony
powiedzia, e ten jest Midasem, synem Gordiosa. A Myllias by
wykona tam to, co poleci mu [Pitagoras] wyruszy dla [wybudowania] grobowca. Mwi te, e ten, ktry kupi dom [Pitagorasa]
i odkry, [co byo w nim zakopane], nie odway si nikomu powiedzie,
co zobaczy. Za taki za czyn zosta w Krotonie uznany za witokradc
i ponis mier: zosta bowiem przyapany na tym, e zabra oderwan
od posgu zot brod. Takie wic i tego rodzaju przykady przytaczaj
[pitagorejczycy dla pokazania], i ich przekazy zasuguj na wiar.
Wszystko bowiem wskazuje zgodnie, i byoby zgoa niemoliwe,
by wszystkie te rzeczy przydarzyy si jednemu czowiekowi; sdz
wic, e to, co si mwi o Pitagorasie, naley przyjmowa jako
[wiadectwa] nie o czowieku, lecz o kim [od czowieka] wikszym.

56

Wskazuje na to te zagadka; mwi bowiem [pitagorejczycy], e


Istnieje dwunogi czowiek i ptak, i co trzeciego.

To trzecie za to Pitagoras. Taki przeto by ze wzgldu na pobono i za


takiego by uwaany. Wszyscy za pitagorejczycy tak pobonie przestrzegali przysig pamitajc o nauce Pitagorasa, [w ktrej nakazywa]:
Najpierw czcij niemiertelnych bogw, jak kae prawo,
Szanuj przysig, a dalej zacnych i wielkich herosw,

e jeden z nich zmuszony prawem do zoenia przysigi, chocia mgby


przysiga prawdziwie, jednak by mc przestrzega dogmatu wola zapaci trzy talenty, ni skada przysig; taka bowiem kara
pienina zostaa wyznaczona dla pozwanego.
To za, e [pitagorejczycy] uwaali, i nic nie zdarza si samo przez si
ani te z przypadku, lecz wszystko z opatrznoci boskiej, a zwaszcza
ludziom dobrym i pobonym, potwierdza wiadectwo Androkydosa
w [ksidze] O symbolach pitagorejskich, [mwice] o pitagorejczyku
Thymaridasie z Tarentu. Gdy mia bowiem opuci kraj i odpyn
w interesach, przybyli do przyjaciele z pozdrowieniami i poegnaniem.
Kiedy za mia ju wej na okrt, jeden z nich powiedzia: Niech ci
bdzie dane od bogw to, co chcesz, Thymaridasie!" On natomiast
odrzek: Niech bg zachowa! Wolabym raczej to, co mi bogowie
przeznacz!" Sdzi bowiem, i mdrze i roztropnie jest nie sprzeciwia
si i nie oburza na bosk opatrzno.
Jeli za kto chciaby wiedzie, skd owi mowie nauczyli si takiej
pobonoci, trzeba stwierdzi, e jawny i oczywisty wzr zawartej
i wyraanej w liczbach pitagorejskiej teologii pochodzi od Orfeusza.
Nie ulega wtpliwoci, e Pitagoras, zaczerpnwszy od Orfeusza wzory,
uoy ksig o bogach, ktrej dlatego wanie da tytu wita, poniewa
zebra [w niej wszystko] z najbardziej tajemniczego miejsca u Orfeusza
pismo to za albo [pochodzi] w istocie od Pitagorasa, jak przyznaje
wikszo, albo te, jak przekazuj pewni uczeni i godni szacunki!
mowie ze szkoy Pitagorasa, jest dzieem Telaugesa [napisanym] na
podstawie wykadw pozostawionych przez samego Pitagorasa Jego

57

crce Damo (siostrze Telaugesa), ktre [to wykady], jak mwi, po jej
mierci oddane zostay jej crce Bitale i Telaugesowi, synowi Pitagorasa,
gdy osign wiek mski [i zosta] mem Bitale. Jego to bowiem, po
mierci Pitagorasa, bardzo jeszcze modego zostawiono u jego matki
Theano. W witym pimie za albo w pimie O bogach (nosi ono
bowiem dwojaki tytu) ujawnione zostao, kto przekaza Pitagorasowi
nauk o bogach. Powiada [ono] bowiem: Oto, czego nauczyem si
o bogach, ja, Pitagoras, syn Mnesarchosa, wtajemniczony w wite
misteria na trackiej grze Libethris, otrzymawszy wicenia od Aglaofamosa: Orfeusz, syn Kalliope, nauczony mdroci przez matk na grze
Pangajon, powiedzia, i wieczna istota liczby jest pierwszym pocztkiem i zasad caego nieba i ziemi, i natury poredniej; jest te korzeniem
wiecznoci i nieprzerwanego trwania tego, co boskie, bogw i dajmonw". Ze sw tych wynika jasno, i [Pitagoras koncepcj] okrelanej
przez liczb istoty bogw przej od orfikw. Dziki tym samym liczbom
uzyska godn podziwu umiejtno, zwizan cile z liczbami, przewidywania i oddawania czci bogom. Mona za dowiedzie si o tym [z
nastpujcych przykadw], (trzeba bowiem pokaza jaki fakt dla
uzyskania wiary w przekazy sowne): kiedy Abarys zgodnie z tym, do
czego nawyk, sprawowa swe czynnoci kapaskie i naby ow podziwian przez wszystkich barbarzycw umiejtno przewidywania
i wiedz o rzeczach przyszych z [krwawych] ofiar zwierzcych, szczeglnie ptakw (ich to bowiem wntrznoci su do dokadnych bada),
Pitagoras nie chcc odebra mu zapau w deniu do prawdy, pragnc
natomiast uyczy mu [metody] bezpieczniejszej, bez krwi i zabjstwa,
z rnych innych powodw, jak i dlatego, e uwaa koguta za witego
[ptaka] Heliosa, przekaza mu w skrcie i szybko ca, jak to si zwyko
okrela, prawd w postaci wiedzy o liczbach. Z pobonoci [Pitagorasa]
wynikaa Jego niezachwiana wiara w moc bogw. Nakazywa bowiem
zawsze, by nie podawa w wtpliwo niczego z rzeczy cudownych, jeli
chodzi o bogw i boskie dogmaty, poniewa bogowie mog wszystko;
a dogmaty, ktre przekazywa jako te, w ktre trzeba wierzy, nazywane
byy boskimi. Tak wic [pitagorejczycy] wierzyli i przyjmowali dogmaty
jako niepodwaalne. I tak Eurytos Krotoczyk, ucze Filolaosa, gdy
jaki pasterz opowiedzia mu, i w poudnie sysza gos zmarego przed
wielu laty Filolaosa, piewajcego z grobu, rzek [tylko]: Na bogw!

58

Jak melodi?" Pitagoras za sam, zapytany przez kogo, co oznacza to,


e we nie widzia zmarego dawno ojca, ktry z nim rozmawia,
odpowiedzia: Nic; nic bowiem nie znaczy to, e ze mn teraz
rozmawiasz".
Szat nosi bia i czyst, podobnie uywa biaej i czystej pocieli;
jedno i drugie byo lniane, nie uywa bowiem skr owczych, a zwyczaj
ten przekaza swoim uczniom. Dla bogw mia zawsze pobon
modlitw i w kadej chwili pami i cze, tak e i w czasie uczty skada
im ofiary i nakazywa kadego dnia czci ich piewem. Stosowa si do
wieszczych gosw, wrb i wszelkich znakw. Bogom w ofierze skada
kadzido, proso, placki, mid i wszelkie inne wonnoci. Sam za nie
skada ofiar zwierzcych, jak te aden z tych, ktrzy uprawiali
filozoficzn kontemplacj. Innym za, akuzmatykom i politykom,
zaleca, by jak najrzadziej skadali w ofierze istoty ywe, jak drb,
jagnita czy inne nowonarodzone; natomiast zakazywa skadania
w ofierze wow. A za wiadectwo Jego czci wobec bogw mona uzna
to, e zakazywa naduywania imion bogw przez skadanie przysig.
Dlatego wanie Syllos, jeden z krotoskich pitagorejczykw, zapaci
kar za niezoenie przysigi, jakkolwiek mg przysiga prawdziwie.
Przypisuje si pitagorejczykom tak formu przysigi (poniewa z szacunku dla Pitagorasa nie chc wymienia Jego imienia, tak jak staraj
si nie wymienia imion bogw), w ktrej wskazuje na Niego [odwoanie
si do] odkrycia [liczby zwanej] arcyczwrk (tetraktys):
Przysigam na tego, ktry odkry tetraktys naszej mdroci,
Zawierajc w sobie rdo i korze wiecznej natury.

Mwi si za na og, i Pitagoras by naladowc Orfeusza, jeli


chodzi o sposb mwienia i mylenia, i czci bogw podobnie jak Orfeusz, nie jako obecnych w posgach i spiu, jako zwizanych z naszymi
postaciami i wyobraeniami, lecz [obecnych] w boskich liczbach,
wszystkoogarniajcych, wszystkowiedzcych, majcych natur i posta
podobn do caoci kosmosu. Zaleca za oczyszczenia i obrzdy
wtajemniczenia zawierajce najdokadniejsz wiedz o bogach. Mwi
te, e On to wanie stworzy ow zoon filozofi [zajmujc si]
sprawami boskimi i ustanowi kult bogw, nauczywszy si jednych

59

rzeczy od orfikw, innych od kapanw egipskich, innych od Chaldejczykw i Magw, jeszcze innych na misteriach Eleuzyskich, czy na
misteriach na Imbros, Samotrace i na Delos, jak te na tych, ktre
odbywaj si u Celtw i Iberw. Take wrd Latynw znana jest ksiga
Pitagorasa [noszca tytu] wite sowa, nie u wszystkich jednak i nie
przez wszystkich [czytana], lecz tylko przez tych, ktrzy skonni s do
nauki dobra i nie ulegaj skonnociom do zego. [Pitagoras] powiada
te, e ludzie trzy razy skadaj [bogom] pynn obiat i e Apollo
przekazuje swe wyrocznie z trjnoga, poniewa trjka jest [z natury]
pierwsz liczb. [Mwi te], e Afrodycie skada si ofiary szstego dnia
[miesica], poniewa ta liczba jako pierwsza spord wszystkich liczb
uczestniczy w naturze, a dzielona na wszelkie sposoby ma tak sam si
w tym, co jest jej odebrane i w tym, co zostaje. Heraklesowi za naley
skada ofiary smego dnia zaczynajcego si miesica ze wzgldu na to,
i [przyszed na wiat] po siedmiu miesicach od chwili poczcia. Mwi
rwnie, e do wityni mona wchodzi tylko w czystej szacie, w ktrej
nikt nie spa; sen bowiem, podobnie jak czer i ciemno, jest oznak
gnunoci, czysto za susznoci wnioskowania i sprawiedliwoci.
Zaleca rwnie, jeli w wityni nieumylnie rozlana zostaa krew,
dokona jej oczyszczenia zotem lub wod morsk, uwaajc, e [zoto]
jest godne czci pod kadym wzgldem jako pierwsze i najpikniejsze
z rzeczy istniejcych, [woda morska natomiast jest pierwsz rodzicielk
wilgoci natury i ywicielk pierwszej i wsplnej wszystkiemu materii].
Mwi te, e nie powinno si rodzi w wityni. Nie godzi si bowiem
w wityni czy boskiego pierwiastka duszy z ciaem. Nakazywa, by
w dni witeczne nie obcina wosw ani paznokci; nie godzi si bowiem,
jak sdzi, troszczy si o wasn wygod zaniedbujc bogw. Mwi te,
e nie wolno zabija wszy w wityni, jako e nie godzi si, by bstwo
uczestniczyo w czym bahym i majcym zwizek z zabijaniem. Bogw
za naley czci cedrem, wawrzynem, cyprysem, dbem i mirtem,
a adnego z tych [drzew] nie wolno uywa do oczyszczania ciaa ani
dubania w zbach. Twierdzi, e tego, co gotowane, nie naley piec,
mwic, e agodno nie potrzebuje gniewu. Zabrania pali ciaa
zmarych, zgodny [w tym] z Magami, nie chcc, by co z boskoci
uczestniczyo w tym, co miertelne. Uwaa, i godzi si chowa
zmarych w biaych szatach, wskazujc [w ten sposb] symbolicznie na

60

prost i pierwsz natur zgodn z liczb i zasad caoksztatu rzeczywistoci. Za najwaniejsze za uwaa to, by prawdziwie przysiga
w sprawach dotyczcych przeszoci; dla bogw bowiem nie istnieje
upyw czasu. Mwi, e po stokro lepiej jest dozna najwikszej
krzywdy, ni zabi czowieka; w Hadesie bowiem dokonuje si sd
rozstrzygajcy o naturze duszy i jej substancji, ktra jest pierwsza wrd
bytw. Powiada, e nie powinno si robi trumien z drzewa cyprysowego, poniewa bero Zeusa jest z cyprysu, czy to z jakiej innej
tajemniczej przyczyny. Zaleca, by przed posikiem skada pynne
obiaty Zeusowi Zbawcy, Heraklesowi i Dioskurom, by uczci Zeusa
jako sprawc i wadc tego, czym si ywimy, Heraklesa jako si natury,
Dioskurw za jako harmoni wszechrzeczy. Mwi te, e nie powinno
si skada ofiar z zamknitymi oczyma; sdzi bowiem, e nic z rzeczy
piknych i dobrych nie jest godne wstydu i zaenowania. Nakazywa, by
dotyka ziemi, gdy grzmi, a to na pamitk powstania wszystkiego, co
istnieje. Przykazywa, by wchodzi do wityni z prawej strony,
wychodzi za z lewej; to, co prawe uwaa bowiem za pocztek i zasad
tego, co w liczbach nieparzyste i boskie, to, co lewe za za symbol tego,
co parzyste i rozdzielone. Taki to by, jak przekazuj, Jego sposb
przestrzegania i nauczania pobonoci. To za, co z tych spraw
pomijam, mona pozna z [innych] przekazw; tak e ten wtek na tym
kocz.
Rozdzia XXIX
Najwikszym wiadectwem Jego mdroci s, by rzec krtko, spisane
przez pitagorejczykw zapiski [majce za swj przedmiot ca jego
nauk], zawierajce prawd i pod kadym innym wzgldem znakomicie
opracowane, odzwierciedlajce w sposb wspaniay, waciwy czasom
staroytnym trud i [ukazujce] nieczowieczy zgoa umys, zebrane
z wiedz wielk i bosk, pene myli i znacze, mdre, rnorodne
zreszt i rozmaite, zarwno jeli chodzi o form, jak i tre; doskonae
pod kadym wzgldem, nie pozbawione doskonaoci jzykowej, nasycone problemami istotnymi i wanymi wraz z naukowymi dowodami
i penymi, jak je si okrela, sylogizmami, [co moe stwierdzi ten], kto

61

przystpi do nich wkroczywszy na waciw drog i wypeniajc wity


obowizek nie pobienie i niedbale. One to przekazuj ow omawian
wyej wiedz o rzeczach poznawalnych umysem i o bogach. Dalej,
pouczaj dokadnie o wszystkim, co ma zwizek z natur, jak te
przedstawiaj w skoczonej i doskonaej postaci etyk i logik, przekazuj wszelakie nauki i najlepsze dziedziny wiedzy. Dla podsumowania
[stwierdzi naley], e nie ma adnej dziedziny wiedzy i poznania,
ludzkiego, ktra nie byaby dokadnie zbadana i przedstawiona w tych
pismach. Jeli za panuje zgoda co do tego, e jedne z tych pism wyszy
spod rki samego Pitagorasa, inne za zostay spisane z Jego wykadw
(dlatego wanie te spord nich nie nosz imienia autora, lecz [wszyscy]
wi je z Pitagorasem), jest rzecz oczywist, e [Pitagoras] by biegy
i dowiadczony we wszystkich dziedzinach mdroci. Mwi, e
zajmowa si geometri w Egipcie. Egipcjanie bowiem mieli liczne problemy zwizane z geometri: od najdawniejszych, jeszcze mitycznych
czasw, ze wzgldu na przybory i cofanie si Nilu konieczne jest, by biegli wymierzali ca ziemi nalec do Egipcjan. Dlatego wanie
geometria zostaa nazwana swym mianem. Lecz [Egipcjanie] nie uprawiali bada teoretycznych nad ciaami niebieskimi, w ktrych to badaniach by biegy Pitagoras, [Z Egiptu], jak si wydaje, wywodz si
wszystkie reguy dotyczce linii. Natomiast, jak mwi, [reguy] dotyczce rachunku i liczb zostay odkryte w Fenicji. Za nauki o ciaach
niebieskich niektrzy przypisuj zarwno Egipcjanom, jak Chaldejczykom. Powiadaj, e Pitagoras nauczywszy si tego wszystkiego
i rozszerzywszy zakres nauk, rozwin [je] i przekaza swoim suchaczom
w sposb mdry i uporzdkowany. Filozofi za On pierwszy nazwa
tym mianem mwic, e jest ona pragnieniem i jakby umiowaniem mdroci; mdro za jest wiedz o prawdzie w bytach; mianem bytw za
okrela to, co jest niematerialne, wieczne i jako jedyne dziaajce, a mianowicie to, co niecielesne; to bowiem, co jest okrelane tym samym
mianem bytw z powodu uczestnictwa [w tym, co niematerialne i niecielesne], [a mianowicie] postaci cielesne i materialne, zrodzone i gince,
nie jest w istocie bytami; mdro za jest wiedz o bytach istotnie
[istniejcych], nie o [bytach] z nazwy, poniewa to, co cielesne, nie moe
by [przedmiotem] wiedzy, nie dopuszcza uzyskania pewnego poznania
jako nieokrelone i nie do ogarnicia przez nauk, i jak gdyby nie

62

istniejce przez to, e jest przeciwstawne temu, co oglne, jak te


i niemoliwe do wyraenia w definicji; nie moe za istnie wiedza o tym,
co z natury jest niepoznawalne; nie jest wic prawdopodobne, by istniao
pragnienie nieistniejcej wiedzy, lecz raczej [istnieje denie do wiedzy]
o tym, co istnieje istotnie, co zawsze pozostaje takie samo i niezmienne,
zarwno w stosunku do innych [bytw], jak i samo w sobie, jak te
zawsze istnieje w sposb zgodny ze sw nazw bytu. A zrozumienie
i uchwycenie takich [bytw] pociga za sob zwykle [zrozumienie]
bytw z nazwy tylko, cho nie s one przedmiotem wiedzy; wiedza
o tym, co szczegowe, moliwa jest dziki wiedzy o tym, co oglne;
bowiem, jak powiada Archytas, Ci, ktrzy dokadnie poznali to, co
oglne, mog rozstrzyga susznie i o tym, jakie jest to, co szczegowe".
Dlatego to, co istnieje, nie jest jedno ani jednorodne, ani proste, lecz jest
postrzegane jako rnorodne i wielopostaciowe, wrd [tego za, co
istnieje], jedne [postaci] s poznawane umysem i niecielesne i im to
przysuguje nazwa bytw, inne za s cielesne i postrzegane zmysowo,
a z [bytem] istotnie istniejcym czy je to, e w nim wspuczestnicz.
[Pitagoras] przekaza waciwe nauki o tych wszystkich postaciach bytu
i nie zostawi nic niezbadanego. Przekaza ludziom rwnie nauki
wsplne (koinai) jak nauka o dowodach, o definicjach, o podziaach, jak
mona si o tym dowiedzie z [omawianych powyej] zapiskw pitagorejskich. Mia rwnie zwyczaj w najkrtszych wypowiedziach [kierowanych] do bliskich zawiera wiele rnych znacze w sposb symboliczny, tak jak [Apollo] Pytyjski przez sowa wyroczni i sama natura
przez mae wobec ogromu [caej rzeczywistoci] nasiona ukazuj
nieskoczon i trudn do ogarnicia rozumem mnogo poj i zdarze.
Do takich [wypowiedzi] naley sentencja samego Pitagorasa: Zasad
caoci jest poowa". Nie tylko w tym hemistychu, lecz i w innych
podobnych ukry boski Pitagoras zarzewie prawdy dla tych, ktrzy
mogli z niego roznieci pomie, zamykajc w zwizoci [ujcia], jak
w skarbcu, niedostpny dla wszystkich i ogromny wynik swych bada;
jak na przykad, to: Wszystko jest podporzdkowane liczbie", co
czsto wszystkim powtarza; czy te: Przyja rwno", czy
w nazwie kosmos", czy te, na Zeusa, w samej nazwie filozofia", czy
w [zwrocie] Zdrowie i spokj [duszy]", czy te w znanej [nazwie]
tetraktys". Te wszystkie i inne tego rodzaju nazwy i sentencje wymyli

63

Pitagoras ku poytkowi i poprawie ycia i obyczajw obcujcych z Nim;


a byy one czczone i uwaane za boskie przez tych, ktrzy je rozumieli,
tak e Jego uczniowie i wsptowarzysze posugiwali si [nastpujc]
formu przysigi:
Przysigam na tego, ktry da naszemu pokoleniu tetraktys,
zawierajc w sobie rdo i korze wiecznej natury.

Taka wic bya, jake godna podziwu, posta Jego mdroci.


Podaje si, e sami pitagorejczycy spord nauk wielk czci otaczali
muzyk, medycyn i mantyk [sztuk przepowiadania przyszoci]. Byli
przyzwyczajeni do milczenia i wywiczeni w suchaniu, ten bowiem, kto
umia sucha, by przez nich chwalony. W medycynie za najbardziej
zajmowali si t jej dziedzin, ktra dotyczy sposobw odywiania si,
w niej to byli najbardziej biegli. Najpierw starali si pozna znaki
prawidowoci, ktre ujawniay im waciwy tryb pracy, odywiania si
i wypoczynku. Nastpnie to, co dotyczy samego sposobu przygotowywania pokarmw; oni to pierwsi pisali i rozprawiali na te tematy.
Pitagorejczycy czciej, ni ktokolwiek przedtem, stosowali kataplazmy, nie mieli natomiast najlepszej opinii o lekarstwach; posugiwali si
nimi najchtniej przy leczeniu ran, natomiast najrzadziej spord
wszystkich [zajmujcych si sztuk leczenia] stosowali cicia i przypalania. Niektre spord chorb leczyli piewaniem modlitw. [Pitagoras]
bowiem sdzi, e muzyka, jeli posugiwa si ni w odpowiedni sposb,
ma wielkie znaczenie dla zdrowia. Dla poprawy dusz wykorzystywali
rwnie wybrane sentencje z Homera i Hezjoda.
[Pitagorejczycy] uwaali, e to, czego si nauczyli i to, co usyszeli,
trzeba zachowa w pamici i [naley] tak dugo wiczy umys przez
uczenie si i suchanie, dopki nie przyswoi sobie umiejtnoci uczenia
si i pamitania, [uczenie si] polega na poznawaniu, [pamitanie] za na
tym, by zachowa i utrwali myl. W wielkim powaaniu mieli wic
pami i powicali jej wiele wicze i troski; w procesie uczenia si nie
posuwali si dalej, zanim nie utrwalili sobie starannie pierwszych
podstaw nauki. Kadego za dnia w nastpujcy sposb utrwalali
pami o tym, czego si nauczyli: Pitagorejczyk nie wsta z oa pierwej,
nim nie przywoa w pamici i przypominajc nie powtrzy sobie tego,

64

co dziao si poprzedniego dnia; a powtarza to sobie tak, e stara si


odtworzy w myli to, co powiedzia najpierw, czy te to, co usysza, czy
te to, co poleci domownikom powstawszy z oa; dalej, to, co
powiedzia nastpnie i jeszcze potem. Ten sam porzdek dotyczy
przypominania sobie tego, co si zdarzyo. Przypominali sobie bowiem,
kogo pierwszego spotkali wyszedszy z domu i z kim pierwszym,
nastpnie z kim drugim i trzecim rozmawiali, i tak po kolei. Starali si
bowiem powtrzy w pamici to, co si dziao w cigu caego dnia i to
w takim porzdku, w jakim wydarzay si poszczeglne fakty. Jeli za
po obudzeniu si mieli wicej czasu, w ten sam sposb przypominali
sobie to, co zaszo dwa dni wczeniej. Starali si wic intensywnie
wiczy pami, poniewa nie istnieje nic, co miaoby wiksze znaczenie
dla wiedzy, dowiadczenia, roztropnoci, ni sztuka pamitania.
Przez takie to studia caa Italia napenia si mami miujcymi
mdro, a [kraj ten] pierwej nieznany, dziki Pitagorasowi nazwany
zosta Wielk Grecj; zrodzio si tam, w szkole pitagorejskiej, wielu
filozofw, poetw, prawodawcw. [Ich] za umiejtnoci retoryczne,
[sztuka ukadania] mw popisowych, jak te napisane przez nich prawa
zostay przeniesione do Grecji; ci za, ktrzy wspominaj o filozofach
przyrody, wymieniaj najpierw Empedoklesa i Parmenidesa Eleat;
natomiast ci, ktrzy chc przekaza co uytecznego dla ycia w postaci
sentencji, cytuj myli Epicharma; niemal wszystkie z nich bowiem
chowaj w sercach filozofowie.
Niech to, co napisaem, [bdzie wiadectwem] mdroci [Pitagorasa],
tego, jak do [owej mdroci umia] doprowadzi wszystkich ludzi, tak e
kady mg w niej uczestniczy, jak te i tego, jak wspaniale umia j
przekazywa.
Rozdzia XXX
Jeli za chodzi o sprawiedliwo jak [Pitagoras] jej przestrzega
i jak poucza o niej ludzi zrozumiemy to najlepiej, jeli poznamy,
z jakiej pierwszej zasady i z jakich pierwszych przyczyn rodzi si
[sprawiedliwo], jak te gdy zobaczymy pierwsz przyczyn niesprawiedliwoci; w ten sposb bdziemy mogli poj, jak tej si wystrzega,

65

tamt za jake piknie wpaja [ludziom]. Zasad bowiem sprawiedliwoci jest wsplnota i rwno, jak i to, e wszyscy czuj to samo, jak jedno
ciao i jedna dusza i o tym samym mwi, e jest i moje, i twoje, jak to
powiadcza Platon, nauczywszy si tego od pitagorejczykw. T wic
zasad [Pitagoras] najlepiej spord [wszystkich] ludzi urzeczywistni,
eliminujc ze sposobu ycia to, co prywatne, powikszajc natomiast
[zakres] wsplnoty, [ogarniajc ni] rzeczy najdrobniejsze bdce przyczynami zamtu i niepokoju. Wszystko bowiem byo wsplne dla
wszystkich i nikt nie posiada niczego wasnego. I jeli [komu] podobaa
si ta wsplnota, korzysta sprawiedliwie ze wsplnych dbr, jeli za
[kto jej nie akceptowa], odchodzi zabrawszy swj dobytek i jeszcze
wicej z tego, co zoy do wsplnego uytku. W ten sposb najlepiej
wyprowadzi [reguy] sprawiedliwoci z jej pierwszej zasady.
Z kolei sprawiedliwo rodzi si z ludzkiego poczucia wsplnoty,
natomiast poczucie obcoci i lekcewaenie istnienia wsplnoty rodzaju
jest przyczyn niesprawiedliwoci. [Pitagoras] pragnc od dawna wpoi
ludziom owo poczucie wsplnoty, poczy z nimi i zwierzta, jako
nalece do tego samego rodzaju, i nakaza uwaa je za [istoty]
pokrewne i przyjazne, zabroniwszy wyrzdzania im krzywdy, zabijania
ich i zjadania. Ten wic, ktry poczy ludzi ze zwierztami dlatego, e
s z tych samych, co i my elementw i uczestnicz we wsplnym z nami
yciu, o ile cilejszy zwizek wprowadzi wrd tych, ktrzy uczestnicz w jednej postaci duszy i zdolnoci mylenia! Wynika z tego jasno,
e [Pitagoras] wyprowadzi [reguy] sprawiedliwoci z jej najwaniejszej
i gwnej zasady.
Poniewa za czsto brak pienidzy zmusza wielu ludzi do postpowania wbrew sprawiedliwoci, mdrze o tym pamitajc ustanowi, i dozwolone byo uzasadnione i sprawiedliwe wydawanie pienidzy
z [wsplnego] majtku. Zasad bowiem dobrego porzdku w pastwach
jest sprawiedliwo w domach, pastwa bowiem skadaj si z domw.
Mwi wic, e sam Pitagoras, odziedziczywszy spadek po Alkajosie,
gdy ten rozsta si z yciem po zakoczeniu poselstwa do Sparty, zjedna
sobie nie mniejszy podziw przez sw umiejtno zarzdzania majtkiem, ni przez filozofi. A gdy poj on, zrodzon z niej crk,
oddan pniej w maestwo Menonowi z Krotony, tak wychowa,
e jako dziewica przewodzia chrom, jako kobieta zamna za zaj-

66

mowaa pierwsze miejsce wrd tych, ktre szy w procesji do otarzy,


Metapontyjczycy za, w czasach pniejszych, dla uczczenia pamici
Pitagorasa uczynili z Jego domu wity przybytek Demetry, a z czci
miasta, [w ktrej by w dom] przybytek Muz.
A poniewa rozwizo, zbytek i lekcewaenie praw popychaj
[ludzi] do niesprawiedliwoci, [Pitagoras] kadego dnia napomina, by
sprzyja prawu i walczy z bezprawiem. Dlatego wanie ustanowi
nastpujcy schemat: jako pierwsza z rzeczy zych zwyk zakrada si do
domw i pastw wymieniony [wyej] zbytek, jako druga rozwizo,
jako trzecia zguba i zagada; [naley] przeto wszelkimi sposobami
powstrzymywa si od zbytku i unika go, jak te od chwili narodzin
przyzwyczaja si do ycia powcigliwego i takiego, ktre przystoi
mom; [naley rwnie] powstrzymywa si od wszelkich sw niegodnych, zarwno od skarg i lamentw, jak i od ktni, zorzecze,
nagabywa i szyderstw. Ustanowi ponadto prawodawstwo jako najpikniejsz posta sprawiedliwoci; ono to nakazuje, co naley czyni
i zakazuje tego, czego czyni nie naley; [ustanawianie praw] jest
waniejsze od wymierzania sprawiedliwoci. Ono to bowiem, podobne
do sztuki lekarskiej, troszczy si o chorych, [prawodawstwo za] nie
dopuszcza do powstania choroby, lecz troszczy si o zdrowie duszy. Nic
wic dziwnego, e najlepsi ze wszystkich prawodawcw wyszli ze szkoy
Pitagorasa: najpierw Charondas z Katanii, dalej Zaleukos i Timaratos,
ktrzy uoyli prawa dla Lokryjczykw; oprcz nich Theajtetos,
Helikaon, Aristokrates i Fytios, ktrzy byli prawodawcami dla mieszkacw Region. Oni to wszyscy wrd swoich wspobywateli doznawali czci rwnej bogom. Bowiem [ci prawodawcy] przystpowali do
ukadania praw zgoa inaczej, ni Heraklit, ktry powiedzia, e napisze
prawa dla Efezyjczykw, rozkazawszy przedtem wszystkim dorosym
obywatelom, by si powiesili; [oni za robili to] z wielk yczliwoci
i wiedz polityczn. I czy mona si temu dziwi, jeli uczyli si oni i yli
jak ludzie wolni? Wszak Zamolksis, Trak i niewolnik Pitagorasa, gdy
wysucha Jego nauk, zosta obdarzony wolnoci, a odesany do Getw
ustanowi dla nich prawa, jak o tym mwilimy na pocztku, i zachci
swoich wspobywateli do mstwa, przekonawszy ich, e dusza jest
niemiertelna. Jeszcze teraz wszyscy Galaci i mieszkacy Tracji, i wielu
spord barbarzycw uczy swych synw, i dusza nie ginie, lecz trwa

67

po mierci, i [dlatego] nie trzeba si mierci ba, lecz miao stawia czoo
niebezpieczestwu. Gdy [Zamolksis] nauczy tego Getw i spisa dla
nich prawa, zosta przez nich uznany za najwikszego z bogw.
Dalej, [Pitagoras] uwaa, i najbardziej skuteczna w ustanawianiu
i wprowadzaniu zasad sprawiedliwoci jest wadza bogw, i na niej
wanie opiera form ustroju i prawa, sprawiedliwo i normy sprawiedliwoci. Nie od rzeczy bdzie poda szczegowo, co o tym sdzi.
Pitagorejczycy nauczywszy si tego od Niego uwaali za wielce
poyteczne rozwaa istot bstwa, to, e istnieje, a jego stosunek do
rodzaju ludzkiego jest taki, e go widzi i bynajmniej nie lekceway; taka
wadza i przewodnictwo s nam bowiem potrzebne i nie moemy
w niczym mu si przeciwstawia; taka bowiem jest wadza pochodzca
od boga; jeli bg jest wanie taki, jest godny tego, by wada
wszystkim. [Pitagorejczycy] powiadali susznie i prawdziwie, e istoty
yjce s skonne do pychy i wielce rnorodne, jeli chodzi o popdy,
dze i wszelkie inne namitnoci. Potrzebuj przeto takiej potgi
i wadzy, ktra narzucaaby im przymus umiarkowania i porzdku.
Sdzili wic, i jest konieczne, by aden z nich, wiadomy rnorodnoci
natury, nigdy nie zapomina o czci i kulcie nalenym bogu i zawsze
pamita, i [bg] widzi ludzkie czyny i czuwa nad nimi. Po bogach za
i dajmonach powinno si zwaa najbardziej na rodzicw i prawo,
i podporzdkowywa si im nie pozornie i obudnie, lecz z przekonania.
Oglnie za sdzili, i za najwiksze zo winna by uwaana anarchia;
rodzaj ludzki bowiem nie moe by zachowany, jeli nie bdzie mia nad
sob adnej wadzy. Twierdzili owi mowie, e naley zachowywa
ojczyste obyczaje i prawa, nawet gdyby byy w czym gorsze od innych.
atwe bowiem odstpowanie od istniejcych praw i wprowadzanie
nowych ustaw nigdy nie jest poyteczne ani dobre.
Sam zreszt [Pitagoras] dokona wielu innych jeszcze czynw dajcych wiadectwo Jego czci wobec bogw, pokazujc w ten sposb, i
Jego ycie byo zgodne z tym, czego uczy. Nie od rzeczy bdzie
wspomnie o jednym z nich, dziki ktremu mog ujawni si i inne.
Opowiem o tym, co Pitagoras powiedzia i uczyni, gdy przybyo
poselstwo wysane z Sybaris do Krotony w sprawie wydania zbiegw.
Gdy bowiem niektrzy spord Jego przyjaci zostali pokonani
[w Sybaris] przez [tych wanie], ktrzy przybyli z poselstwem, a jeden

68

z posw nalea do tych, ktrzy mordowali wasn rk, drugi


natomiast by synem jednego z tych, ktrzy wzniecili bunt, a ktry umar
z choroby, i gdy Krotoczycy debatowali nad tym, co powinni uczyni,
[Pitagoras] powiedzia do swoich towarzyszy, e nie yczy sobie, by
Krotoczycy zwracali si z tym do Niego, poniewa On uwaa, e
posowie nie powinni narusza witoci otarzy ani odrywa od nich
bagalnikw. Gdy za Sybaryci przyszli do Niego ze skargami, powiedzia do [owego] zabjcy przekazujcego sowa niezadowolenia, e nie
udzieli mu odpowiedzi. Dlatego [posowie owi] oskaryli Pitagorasa
o to, i mwi o sobie, e jest Apollinem, jako e jeszcze przedtem,
zapytany o przyczyn jakiego orzeczenia: Dlaczego tak jest?", zapyta
z kolei owego pytajcego, czy i Apollina, gdyby udzieli mu wyroczni,
pytaby o przyczyn. Gdy za drugi z posw wymiewajc si z wykadw Pitagorasa, w ktrych uczy, e dusze powracaj z tamtego
wiata, powiedzia, e da Mu listy do swego ojca, kiedy bdzie mia
zamiar zstpi do Hadesu, i poleci przynie odpowied od ojca, kiedy
powrci, [Pitagoras] odpowiedzia mu, i nie zamierza zstpowa do
siedzib bezbonikw, gdzie zabjcy cierpi suszne kary. Gdy za
posowie obrzucili Go obelgami, a On sam poszed nad morze i w otoczeniu licznych przyjaci dokona obrzdu oczyszczenia, ktry z doradcw Krotoczykw zarzucajc i inne rzeczy owym posom, powiedzia, e zamierzali oni obrazi Pitagorasa, ktremu nie odwayoby si
zorzeczy adne dzikie zwierz, kiedy to dawniej, jak o tym mwi mity,
wszystkie istoty ywe mwiy ludzkim gosem.
Odkry te inn metod powstrzymywania ludzi przed niesprawiedliwoci [pouczy ich] o tym, e dusza podlega sdowi, wiadom
zarwno tego, i mwi o tym prawdziwie, jak i tego, i jest to metoda
poyteczna dla [wzbudzenia] strachu przed niesprawiedliwoci. Poucza, i winno si raczej cierpie krzywd, ni zabi czowieka;
w Hadesie bowiem dokonuje si sd, na ktrym badaniu podlega dusza,
jej istota i pierwsza natura bytw. Chcc za ukaza w [rzeczach]
odmiennych, niewymiernych i nieokrelonych okrelon, jednakow
i wymiern sprawiedliwo, jak te pokaza, jak naley jej przestrzega,
orzek, i jest ona podobna do tej figury, ktra jedna tylko spord figur
geometrycznych jakkolwiek [moe mie boki] o nieokrelonej
[dugoci] i nierwne tworzy [zbudowane na owych bokach] jed-

69

nakowe powierzchnie. A poniewa jaka sprawiedliwo polega rwnie


na obcowaniu z innymi [ludmi], pitagorejczycy przekazali [w zwizku
z tym] nastpujce ustalenia: jeli chodzi o obcowanie [z innymi ludmi,
jedna jego forma] jest [dla nas] dogodna, inna za niedogodna; podzia
ten wynika z rnicy wieku, godnoci i dostojestwa, zwizkw
pokrewiestwa i zasug, jak te i z innych rzeczy wynikajcych z rnic
midzy ludmi. Jest bowiem posta zwizkw midzyludzkich, ktra nie
jawi si jako niedogodna czowiekowi modemu obcujcemu z modym,
natomiast jest przykra w stosunkach ze starszym; czowiek mody
bowiem w stosunku do starszego powinien powstrzyma si od gniewu,
zarozumiaoci i zuchwalstwa, jak te wystrzega si wszelkich tego
rodzaju odczu. Podobnie rzecz si ma, jeli chodzi o stosunek do
godnoci i dostojestwa; bowiem nie godzi si ani nie przystoi przemawia swobodnie i miao do ma prawdziwie dostojnego, jeli chodzi
o cnot, ani te [nie przystoi wobec niego nic z rzeczy wymienionych
powyej]. Podobne reguy obowizuj w obcowaniu z rodzicami, jak
i z dobroczycami. Rne za jest i wiele ma postaci korzystanie [w
obcowaniu z ludmi] z waciwego i stosownego momentu [kairos];
spord bowiem ludzi atwo wpadajcych w gniew i zapalczywych, jedni
robi to we waciwym momencie, inni za w niewaciwym; i podobnie,
jednym spord ludzi ulegajcych pragnieniom, dzom i popdom
sprzyja stosowny moment, innym za nie. Ta sama regua odnosi si
take do innych namitnoci, dziaa, skonnoci, rozmw i spotka.
[Korzystania] z owego stosownego momentu mona si nauczy,
podlega on bowiem prawidowociom i metodzie, lecz tylko do pewnych
granic; do [pojmowanego] oglnie natomiast nie stosuj si adne
z wymienionych regu. Jest z nim bowiem z samej natury stosownego
momentu blisko zwizany i odpowiedni czas [dziaania], i to, co si
godzi, i to, co przystoi, jak te i to, co im pokrewne. [Pitagorejczycy]
twierdzili, i zasada, [ktra jawi si] jako jedno w caoksztacie rzeczywistoci jest czym najistotniejszym, podobna jest [jej rola] w wiedzy,
w dowiadczeniu i w stawaniu si; natomiast [jawi si ona] jako dwoisto w domu, w pastwie i w wojsku, jak te we wszystkich tego rodzaju strukturach. Natura za zasady w wymienionych wyej strukturach
jest trudna do zbadania i poznania. W nauce bowiem zrozumienie
i waciwe rozstrzygnicie w badaniach nad czciami [jakiego] zagad-

70

nienia tego, jaka jest ich zasada, nie jest moliwe dla umysu pospolitego.
Dla wiedzy bowiem i poznania niesie z sob wielkie niebezpieczestwo
niewaciwe zrozumienie zasady. Krtko mwic, nieznajomo prawdziwej zasady nie przynosi niczego dobrego. To samo dotyczy wadzy;
ani bowiem dom, [ani pastwo] nie mog funkcjonowa waciwie, jeli
nie ma prawdziwego wadcy, ani uznania [instytucji] wadzy. Trzeba
bowiem, by instytucja wadzy istniaa za zgod obu stron: rzdzcego
i rzdzonych; podobnie jest we waciwie funkcjonujcych naukach:
trzeba, by z wasnej woli uprawiali je i nauczajcy, i uczcy si; dzieo
bowiem nigdy nie osiga zamierzonego celu, jeli ktra z wymienionych
wyej stron si sprzeciwia. [Pitagoras] wic sdzi, e pikn jest rzecz
podporzdkowanie si rzdzcym i suchanie nauczajcych; sam za da
takie oto najlepsze tego wiadectwo. Uda si z Italii na Delos do
Ferekydesa Syryjczyka, swego nauczyciela, by go, chorego, jak si
powszechnie mwio, na wszawic, pielgnowa i troszczc si o niego
pozosta przy nim a do mierci, wypeniajc w ten sposb wity
obowizek wobec swego mistrza i przewodnika. Tak wysoko ceni
powinno wobec nauczyciela. Do przestrzegania za owych powinnoci i nieuchybiania im tak przygotowa swoich uczniw, e jak opowiadaj, kiedy Lysis, pomodliwszy si w wityni Hery, wychodzc spotka
jednego ze swych towarzyszy, Euryfamosa Syrakuzaczyka, ktry
wchodzi do wityni przez przedsionek; a gdy Euryfamos poleci mu
poczeka na siebie, dopki nie odprawi modw, [Lysis] usiad na jakim
kamiennym krzele stojcym w przedsionku. Euryfamos za, pomodliwszy si, pogrony w gbokich rozmylaniach i medytacjach,
zapomniawszy o wszystkim wyszed przez inne wyjcie; natomiast Lysis
siedzia spokojnie, pozostajc tam przez reszt dnia, ca noc i wiksz
cz nastpnego dnia. I siedziaby tam jeszcze duej, gdyby Euryfamos
nie poszed na drugi dzie do audytorium [pitagorejczykw] i nie
przypomnia sobie [o tym, co zaszo] usyszawszy, e wsptowarzysze
szukaj Lysisa. Przyszedszy [do wityni] zabra czekajcego zgodnie
z umow Lysisa i ujawni mu przyczyn zapomnienia, upatrujc [w tym
wydarzeniu wol] ktrego z bogw [chccego] podda prbie stao
Lysisa w dotrzymywaniu umw.
[Pitagoras] ustanowi jako prawo zakaz zabijania istot ywych,
z wielu innych przyczyn, jak i dlatego, i ustawa taka niesie z sob pokj.

71

Ci bowiem, ktrzy zwykli brzydzi si zabijaniem zwierzt jako czym


niezgodnym z prawem i przeciwnym naturze, uwaaj, e stokro
bardziej niegodziwe jest zabjstwo czowieka i wojna. Wojna jest
bowiem wodzem i prawodawc dla zabjstw, jako e nimi si ywi.
Ponadto [w symbol] nie przekracza wagi" jest zacht do sprawiedliwoci; zaleca, by wszystko czyni sprawiedliwie, co bdzie pokazane
w pimie O symbolach.
Tymi wszystkimi [ustaleniami i czynami] ujawni Pitagoras wielk
trosk i staranie o przestrzeganie sprawiedliwoci i uczenie jej tak
czynem, jak i sowem.

Rozdzia XXXI
Teraz kolej na to, by opowiedzie o umiarkowaniu i wstrzemiliwoci: jak sam [Pitagoras] jej przestrzega i jak uczy tego swych towarzyszy. Wspominano ju wyej o oglnych ustaleniach dotyczcych
umiarkowania, w ktrych nakazywa niszczy ogniem i elazem wszystko to, co nieumiarkowane. Do tego rodzaju ustale [zaliczy naley
nakaz] powstrzymywania si od [zabijania i spoywania] wszystkich
istot ywych, jak i od szkodliwych pokarmw, jak te i [praktyka]
zastawiania stow na ucztach smacznymi i bogatymi potrawami,
a nastpnie odsyania ich niewolnikom, co suy miao powciganiu
apetytw, jak i [regua], e zota nie nosi si do adnej wolnej kobiety,
tylko do heter. [Dalej], do tego rodzaju ustale naley zakaz spoywania
[pokarmw] wpywajcych szkodliwie na sen i bystro umysu. Dalej,
[nakaz] maomwnoci i cakowitego milczenia, przez ktre wiczyli si
w panowaniu nad jzykiem, dalej, [zalecanie] cigego i nieustannego
podejmowania i roztrzsania najtrudniejszych problemw, z czym czy
si umiarkowane uywanie wina, pokarmw i snu, naturalna obojtno
wobec sawy, bogactwa i podobnych im rzeczy, nieudawany szacunek
wobec starszych, wobec rwnych wiekiem natomiast z serca pynca
yczliwo i rwno, a wobec modszych odpowiedzialno i pozbawiona zazdroci zachta, jak i wszystko to, co prowadzi do tej samej
cnoty umiarkowania.

72

O powcigliwoci pitagorejczykw, jak te i o tym, jak jej naucza


Pitagoras, mona si dowiedzie z przekazw Hippobotosa i Neantesa
o Mylliasie i Timysze, [nalecych do grona] pitagorejczykw. Opowiadaj bowiem, i tyran Dionysios, jakkolwiek wszechmocny, nie mg
jednak zjedna sobie przyjani adnego z [pitagorejczykw], ktrzy si
od niej uchylali [uwaajc Dionysiosa] za dnego wadzy i nie
przestrzegajcego prawa; [tene Dionysios] wysa na pitagorejczykw
oddzia trzydziestu ludzi pod wodz Eurymenesa Syrakuzaczyka,
brata Diona, by zorganizowa na nich zasadzk, gdy zgodnie ze
zwyczajem i stosown por przenosili si z Tarentu do Metapontu.
Zwykli bowiem zmienia miejsce zamieszkania stosownie do pr roku
i wybiera do tego dogodne okolice. Eurymenes umieci swj oddzia
w zasadzce, ukrywszy go w okolicy Tarentu [zwanej] Falas, w kotlinie
otoczonej grami, przez ktr musiaa prowadzi droga [pitagorejczykw]. A gdy pojawili si tam koo poudnia niczego nie przeczuwajc,
onierze rzucili si na nich po zbjecku z krzykiem. Ci za przeraeni
zasadzk i iloci [napastnikw], (ich samych bowiem byo okoo
dziesiciu), sdzc, e gdyby nieuzbrojeni podjli walk ze zbrojnymi,
zostaliby pokonani, zdecydowali si szuka ratunku w ucieczce przewiadczeni, i nie jest to w niczym przeciwne cnocie; wiedzieli bowiem,
e mstwo polega na wiedzy o tym, kiedy naley ucieka, a kiedy stawia
opr, jak to dyktuje zdrowy rozsdek; i niemal im si udao. Obcieni
bowiem zbrojami i orem onierze Eurymenesa zostawali w tyle
w pocigu, lecz uciekajcy trafili na pole kwitncego ju bobu, a nie
chcc wykroczy przeciwko dogmatowi zakazujcemu deptania bobu,
zatrzymali si i tak dugo bronili kamieniami, gaziami i tym, co komu
wpado w rk, dopki jedni nie zostali zabici, a inni ranni, a wreszcie
wszystkich wybili onierze, poniewa aden z [pitagorejczykw] nie da
si wzi ywcem, lecz wszyscy zgodnie z reguami szkoy woleli mier.
Eurymenes za i jego onierze popadli w wielki kopot, poniewa nie
mogli doprowadzi ani jednego [z pitagorejczykw] do Dionysiosa,
ktry wysa ich jedynie w tym celu. Zasypawszy wic zmarych ziemi
i wznisszy im wspln mogi, zbierali si do powrotu, gdy wyszli
im naprzeciw Myllias Krotoczyk i jego ona Timycha, Spartanka,
ktrzy zostali z tyu za gromad, poniewa ciarna Timycha, bdca
ju w dziesitym miesicu, sza z tego powodu wolniej. Ich to wic

73

ywych wielce zadowoleni zaprowadzili do tyrana, strzegc ich z wielkim staraniem i trosk. Ten za dowiedziawszy si o tym, co zaszo
i zasmuciwszy si wielce, rzek do nich: Wy, jako najgodniejsi ze
wszystkich, dostpicie ode mnie wielkiej czci, jeli zechcecie rzdzi wraz
ze mn". A gdy Myllias i Timycha nie zgodzili si na to, co im
proponowa, powiedzia: W takim razie odejdziecie wolni z odpowiedni ochron, jeli pouczycie mnie o jednej przynajmniej rzeczy". A gdy
Myllias zapyta, co pragnie wiedzie, Dionysios powiedzia: To, z jakiej
przyczyny twoi towarzysze woleli raczej umrze, ni podepta bb"; na
co Myllias odpowiedzia wprost: Oni umarli, by nie podepta bobu,
ja za wolabym raczej podepta bb, ni wyjawi ci przyczyn".
Przeraony [t odpowiedzi] Dionysios rozkaza si usun [Mylliasa]
i podda torturom Timych; sdzi bowiem, e jako kobieta, ciarna
i opuszczona przez ma, ze strachu przed torturami atwiej to ujawni;
lecz owa dzielna niewiasta cisnwszy zbami jzyk i odgryzszy go,
wyplua go tyranowi w twarz pokazujc, e gdyby nawet sabo
niewiecia ulega torturom i zmusia j do ujawnienia tego, co powinno
by zachowane w tajemnicy, to, co [mogoby by] narzdziem [ujawnienia], zostao przez ni sam usunite z drogi i zniszczone. Tak oto nie
dawali si zmusza do zawierania przyjani z obcymi, nawet gdy trafiali
si wrd nich panujcy.
Podobne do wyej opisanych byy zalecenia dotyczce milczenia,
a prowadzce do wiczenia si w cnocie umiarkowania i powcigliwoci. Ze wszystkich bowiem postaci powcigliwoci najtrudniejsze jest
panowanie nad jzykiem. Do cnoty [powcigliwoci] naley i to, e
[Pitagoras] przekona Krotoczykw, by powstrzymali si od nieuwiconych i nieprawych zwizkw z nierzdnicami, jak te poprawa
obyczajw dziki muzyce, z ktrej pomoc [Pitagoras] przywrci
panowanie nad sob oszalaemu z mioci modziecowi. Do tej samej
cnoty prowadzi napomnienie przestrzegajce przed pych. Takich to
rzeczy uczy Pitagoras pitagorejczykw take przez to, e sam by ich
wzorem.
Pitagorejczycy utrzymywali ciao w takim stanie, by byo zawsze
w jednakowej kondycji, nie raz tuste, raz chude; to bowiem uwaali za
oznak nieuporzdkowanego ycia. W takim samym stanie utrzymywali umys [nie dopuszczajc do tego], by raz by wesoy, innym razem za

74

smutny, lecz zawsze jednakowo agodnie i yczliwie usposobiony.


Oddalali od siebie bowiem gniew, smutek i niepokj. Obowizywao ich
zalecenie, zgodnie z ktrym mdrca nie moe zaskoczy nieoczekiwanie
nic z rzeczy, ktre przytrafiaj si ludziom; bowiem czowiek panujcy
nad sob powinien wszystko przewidzie. Jeli wic ktrego z nich
ogarn gniew, smutek, czy jakie podobne uczucie, oddalali si i kady
sam stara si w afekt umierzy i opanowa. Mwi si te o pitagorejczykach, e aden z nich nie ukara niewolnika ani nie napomnia
sowem czowieka wolnego wtedy, gdy by ogarnity gniewem, lecz
kady zawsze [w tych sprawach] poczeka, a powrci mu rwnowaga
umysu. Napominanie bowiem jest sztuk wychowania. wiczyli si
bowiem w sztuce cierpliwoci przez milczenie i spokj. W zwizku z tym
opowiada czsto Spintharos o Archytasie z Tarentu. On to, powrciwszy dopiero co z wojny, ktr z Messeczykami prowadzio jego miasto
pod jega dowdztwem, po duszej nieobecnoci przyby do swej
wiejskiej posiadoci i tam zobaczy, e nadzorca i inni niewolnicy nie
troszczyli si zgoa o gospodarstwo, lecz zaniedbali je ponad wszelk
miar; [wtedy] rozgniewany i oburzony, tak jak na to tamci zasuyli,
powiedzia, jak byo jego zwyczajem, do niewolnikw, e ujdzie im to
bezkarnie, poniewa jest owadnity gniewem na nich, gdyby nie to
bowiem, nie uszoby im to bezkarnie i ponieliby zasuon kar za taki
wystpek. [Spintharos] podaje, e podobn histori opowiada si
o Kleiniasie. Bowiem i on odkada wszelkie napomnienia i kary do
czasu, kiedy powrci mu rwnowaga umysu.
Pitagorejczycy powstrzymywali si od narzeka, paczu i wszelkich
tego rodzaju [przejaww uczu]; ani nadzieja zysku, ani dza, ani
gniew, ani ambicja, ani nic z tych rzeczy nie stawao si nigdy przyczyn
niezgody midzy nimi; wszystkich pitagorejczykw bowiem czy taki
wzajemny stosunek, jaki czy dobrego ojca i dzieci. A szczeglnie
pikne byo to, e wszystko przypisywali i przyznawali Pitagorasowi, nie
uzurpujc sobie adnej sawy z odkry i dokona, a jeli ju, to rzadko.
Niewielu jest bowiem takich pord nich, ktrych wasne dziea byyby
znane. A godna podziwu jest ich sumienno w przestrzeganiu tej
zasady. Bowiem przez tyle pokole a do czasw Filolaosa nie
ujawni si aden [autor] pism pitagorejskich. On to pierwszy opublikowa owe sawne trzy ksigi, ktre, jak mwi, Dion Syrakuzaczyk

75

na danie Platona sprzeda mu za sto min, poniewa Filolaos popad


w wielk i okrutn bied; Filolaos bowiem nalea z racji pokrewiestwa
do pitagorejczykw i z tego powodu uzyska prawo do tych ksig.
Jeli za chodzi o saw, jak podaj [wiadectwa], mwili, co
nastpuje: niegodne rozumnego czowieka jest szukanie wszelkiej sawy
za wszelk cen, a zwaszcza takiej, ktra rodzi si z opinii tumu.
Nieliczni bowiem tylko maj waciwe sdy i opinie; jest oczywiste, i
przysuguj one tylko tym, ktrzy wiedz, a takich jest niewielu. Std
jasno wynika, i owa moliwo nie jest dana licznym [ludziom]. Lecz
nierozumne jest rwnie lekcewaenie kadej oceny i opinii. Tak
postpujcy bowiem [czowiek] pozostanie niewychowany i nie poprawi
bdw [w swym postpowaniu]. A jest konieczne, by ten, kto nie wie,
nauczy si tego, czego nie wie; ten za, ktry si uczy, powinien bra pod
uwag oceny i opinie tego, ktry wie i moe go nauczy. By za
powiedzie oglnie, konieczne jest, aby ci spord modych ludzi,
ktrym ley na sercu wasne zbawienie, brali pod uwag oceny i opinie
ludzi starszych i tych, ktrzy piknie przeyli swe ycie.
Cae ludzkie ycie skada si z oddzielnych (tak je bowiem nazywaj
pitagorejczycy, jak o tym wiadcz przekazy) etapw, i nikt nie moe
zmieni i przestawi ich kolejnoci. Jeli bowiem kto od chwili narodzin
nie ksztaci w sobie piknie i prawidowo czowieka, kady z [owych
etapw ycia] ulega zniszczeniu przez kolejny, po nim nastpujcy.
Trzeba wic, by znaczca cz wychowania dziecka, majca na celu
[wyksztacenie w nim] prawoci, umiarkowania i powcigliwoci,
a take mstwa, przeniesiona zostaa do etapu wieku modzieczego; tak
samo istotna cz wychowania modzieca i troski o jego prawo,
umiar, powcigliwo i mstwo powinna przej w etap wieku dojrzaego; w tych sprawach bowiem postpuje si zwykle niedorzecznie
i miesznie. Zwyko si bowiem sdzi, e dzieci powinny by posuszne
i skromne, jak te powinny trzyma si z dala od wszystkiego, co wydaje
si ze i nieprzystojne; gdy za osign one wiek modzieczy, wielu ludzi
sdzi, e mog robi, co im si podoba. [Przez to dzieje si tak], e
w wieku modzieczym schodz si jakby dwa rodzaje bdw. Modziecy bowiem popeniaj bdy i wykroczenia na sposb dziecicy
i mski zarazem, poniewa unikaj wszystkiego, co ma zwizek z pilnoci i porzdkiem, szukajc, by rzec krtko, tej postaci zabawy,

76

nieumiarkowania i rozpusty, ktra cechuje wiek dziecicy. Z niego to


wic tego rodzaju skonnoci s przenoszone w wiek modzieczy.
Podobnie, ambicja i inne tego rodzaju skonnoci i namitnoci
wprawiajce [umys i dusz] w stan wzburzenia [waciwe] wiekowi
dojrzaemu s przenoszone w wiek modzieczy. Dlatego wanie ten
spord wszystkich etapw ycia wymaga najwikszej troski i opieki.
Dla podsumowania [trzeba stwierdzi], e nie mona nigdy dopuci, by
czowiek czyni to, co chce, lecz zawsze powinno istnie jakie zwierzchnictwo i prawem ustanowiona, jak te godna i waciwa wadza, ktrej
kady z obywateli winien si podporzdkowa. Istota ywa bowiem
pozostawiona sama sobie i zaniedbana szybko popada w zo i niegodziwo. [Pitagorejczycy] opowiadali, e czsto ich pytano i dociekano,
dlaczego przyzwyczajamy dzieci do zachowania miary i porzdku
w jedzeniu i przedstawiamy im ow miar i porzdek jako pikne,
natomiast to, co im przeciwne, nieumiarkowanie i bezad, jako szpetne,
przez co pijastwo i obarstwo jest uwaane za hab. Bowiem gdyby
nic z tych rzeczy nie przynosio nam poytku, gdy wejdziemy w wiek dojrzay, prne i daremne byoby przyzwyczajanie nas, gdy jestemy
dziemi, do takiego porzdku. Te same reguy dotycz i innych zasad.
Nie dzieje si bowiem inaczej wrd innych istot ywych, ktre s wychowywane przez ludzi, lecz od pocztku, tak szczeniaka, jak i dziecko
uczy si i przyzwyczaja do tego, co powinny robi, gdy dorosn.
Jak powiadaj, pitagorejczycy przede wszystkim nakazywali, zarwno ludziom obcym, jak i tym, z ktrymi obcowali, by wystrzegali si
rozkoszy jako czego, czego trzeba si wystrzega najbardziej. Nic
bowiem nie przywodzi nas w takim stopniu do upadku i nie pogra
w wystpku, jak ta wanie namitno. Najoglniej rzecz biorc, jak si
wydaje, kadli szczeglny nacisk na to, by nigdy rozkosz nie bya celem
i inspiracj dziaa; takie bowiem dziaanie jest niegodne i szkodliwe;
trzeba natomiast w dziaaniu mie przede wszystkim na wzgldzie to, co
pikne i godne, korzy za i wygod stawia na drugim miejscu. To
jednak wymaga takiej [umiejtnoci] rozstrzygania, ktra nie wszystkim
jest dana.
Jak podaj, pitagorejczycy o tak zwanych dzach mwili, co
nastpuje: sama dza jest jakim poruszeniem i wzburzeniem duszy,
albo te pragnieniem jakiego zaspokojenia ktrego ze zmysw, czy

77

te podania zmysowego. Lecz istnieje rwnie dza tego, co


przeciwstawne [wymienionym powyej], jak denie do nieobecnoci
i uwolnienia si, jak i niedoznawania pewnych rzeczy. Afekt w jest
bowiem wieloznaczny i najbardziej wielopostaciowy ze wszystkich
afektw ludzkich. Istniej jednak liczne spord ludzkich dz, ktre
przywouj i wzbudzaj sami ludzie. Dlatego afekt w wymaga
najwikszej troski, baczenia i przemylanych wicze cielesnych. Jest
bowiem zgodne z natur, e oczyszczone i wyprnione ciao domaga si
poywienia; jak te zgodne z natur jest i to, e [ciao] napenione
domaga si wyprnienia. Natomiast pragnienie wyszukanego poywienia, zbytkownych szat i pocieli, bogatego i wspaniaego domu jest
potrzeb sztuczn. Tak samo rzecz si ma z [podaniem] sprztw,
naczy, suby i rzadkich gatunkw zwierzt przeznaczonych do
jedzenia. A oglnie, z afektami ludzkimi jest tak, e nie ma ich kresu, lecz
rozrastaj si w nieskoczono. Dlatego trzeba si troszczy o to, by
[ludzie] od najwczeniejszej modoci podali tego, co si godzi, unikali
za, niepodatni na takie pragnienia i wolni od nich, potrzeb zbdnych
i nienaturalnych, jak te i o to, by pogardzali [ludmi] oddanymi tego
rodzaju pragnieniom i przez to godnymi pogardy. Przede wszystkim za
naley zwraca uwag na to, by te z dz, ktre s zbdne, szkodliwe,
nienaturalne i wynikaj z podliwoci, zostay podporzdkowane tym,
ktre wynikaj z natury. Nie istnieje bowiem nic tak gupiego i niedorzecznego, co nie zdoaoby poruszy duszy dziecka, kobiety, czy ma.
Najoglniej [to wyjaniajc], istnieje niezmierzona rozmaito rzeczy
sucych do jedzenia. Nieograniczona jest bowiem ilo owocw
i korzeni, z ktrych korzysta rd ludzki; a przecie korzysta jeszcze
z najrniejszych rodzajw misa i sztuk byoby znale wrd
zwierzt yjcych na ldzie, w powietrzu i w wodzie takie, ktrego
czowiek nie zakosztowa. A wymylono do tego rne sposoby ich
przygotowywania, jak te i rne mieszaniny smakw. Nic wic
dziwnego, e rodzaj ludzki charakteryzuj szalecze zgoa i rnorakie
poruszenia duszy. Kady bowiem z rodzajw pokarmw staje si
przyczyn pewnych waciwych sobie stanw duszy. Lecz ludzie postrzegaj [tylko] obecno [owych pokarmw] jako przyczyn wielkiej
zmiany [stanu i nastroju], jak to, e wino spoyte w nadmiarze najpierw
wprawia ludzi w wiksz wesoo, nastpnie za w szalestwo i po-

78

zbawia ich rwnowagi; nie wiedz natomiast, co ujawnia tak wanie


si i moc; tego mianowicie, e wszystko, co si spoywa, jest przyczyn
jakiego waciwego dla siebie stanu. Dlatego wanie ustalenie i zaobserwowanie ile i czego winno si spoywa wymaga wielkiej mdroci.
Pocztki owej wiedzy, przekazane przez Apollina Pajana, rozwina
pniej [szkoa] Asklepiosa.
O rozmnaaniu si mwili, co nastpuje. Przede wszystkim twierdzili,
e trzeba si wystrzega tego, co nazywali rozmnaaniem przedwczesnym. Ani bowiem roliny, ani zwierzta przed czasem waciwym dla
wydawania owocw nie rodz podw, poniewa nasiona i owoce rodz
si z cia silnych i dojrzaych. Chopcy zatem i dziewczta powinni
wychowywa si w pracy, wiczeniach i wstrzemiliwoci, jak te ywi
si poywieniem najbardziej stosownym dla ycia pracowitego, powcigliwego i wstrzemiliwego. Wrd spraw ludzkich jest bowiem
wiele takich, ktrych lepiej uczy si pniej; do nich nale sprawy
miosne. Chopca zatem trzeba tak wychowywa, by nie szuka tego
rodzaju zwizkw przed ukoczeniem dwudziestego roku ycia. Kiedy
za osignie ten wiek, powinien rzadko jedynie oddawa si sprawom
miosnym. To za bdzie moliwe wtedy, gdy zdrowie [ciaa i duszy]
bdzie uwaane za pikne i godne czci. Ten sam czowiek bowiem nie
moe by jednoczenie zdrowy na ciele i duszy oraz rozwizy. Podaje
si, e [pitagorejczycy] wielce chwalili owe dawne obowizujce w miastach greckich prawa, zgodnie z ktrymi zabronione byo obcowanie
z matk, crk, siostr, jak te w wityni, czy na widoku publicznym.
Jest bowiem pikne i poyteczne istnienie jak najliczniejszych ogranicze w tego rodzaju dziaaniach. Mowie ci uwaali, e trzeba
uniemoliwi zarwno wszelkie zwizki miosne przeciwne naturze, jak
te wynikajce z podliwoci, wstpowa natomiast w tylko takie, ktre s zgodne z natur i umiarkowaniem i ktre prowadz do uczciwego
i zgodnego z prawem zrodzenia potomstwa. Uwaali te, e ci, ktrzy
maj zamiar spodzi potomstwo, powinni odnosi si do tej sprawy
z wielk przezornoci. Powinni bowiem przede wszystkim najpilniej
przestrzega tego, by zamierzajc spodzi dzieci wiedli ycie wstrzemiliwe i zdrowe, by nie jedli nieumiarkowanie, ani te nie spoywali takich
pokarmw, ktre le wpywaj na kondycj ciaa, ani te nie powinni
ulega pijastwu, ktre jest najgorsze ze wszystkiego. Sdzili bowiem, e

79

z mieszaniny tego, co wystpne, niegodne i wzburzone rodz si ze


nasiona. Przede wszystkim jednak sdzili, e nierozumnie i bezmylnie
postpuje ten, kto zamierzajc da ycie i powoa na wiat [potomstwo], nie zadba z najwiksz trosk o to, by to, co uzyskao ycie
i istnienie byo obdarzone najwiksz mioci. Przecie i mionicy
psw z najwikszym staraniem troszcz si o hodowl, by szczenita
rodziy si agodne i ulege z waciwych rodzicw, we waciwym czasie
i we waciwy sposb; podobnie czyni hodowcy ptakw. Jest oczywiste,
e take inni zajmujcy si powanie szlachetnymi odmianami zwierzt
troszcz si na wszelkie sposoby o to, by nie rozmnaay si przypadkowo i nierozwanie; ludzie natomiast wobec wasnego potomstwa nie
kieruj si zgoa rozumem, lecz podz je nieogldnie i przypadkowo
pod kadym wzgldem, i spodzone wychowuj z wielk niedbaoci.
Taka wanie jest najwaniejsza i najbardziej oczywista przyczyna tego,
i wielu ludzi jest zych i niegodziwych. Rozmnaanie bowiem u wielu
ludzi dokonuje si na sposb bydlcy i nierozwanie.
Takie to napomnienia i nauki o umiarkowaniu przedstawiali sowami
i czynami pitagorejczycy, ktrzy otrzymali kiedy te wskazania, jak
sowa wyroczni, od samego Pitagorasa.
Rozdzia XXXII
Co si za tyczy mstwa, wiele z tego, co ju zostao opowiedziane,
odnosi si i do tej [cnoty], jak [opowie] o godnym podziwu czynie
Timychy, czy [opowieci] o tych, ktrzy woleli umrze, ni wyjawi to,
co zostao ustanowione przez Pitagorasa w zwizku z bobem, i inne jego
nauki. [Z cnot mstwa maj zwizek] rwnie wspaniae czyny samego
Pitagorasa, ktry wdrowa wszdzie sam, przezwycia wielkie trudy
i niebezpieczestwa, podj decyzj, by opuci ojczyzn i pdzi ycie na
obczynie; [dalej], obala tyranw i w pastwach ogarnitych zamtem
wprowadza porzdek, a miastom zniewolonym przywraca wolno;
[dalej], poskramia bezprawie, hamowa pych i obala ulegajcych
pysze i skonnoci do tyranii; dla ludzi sprawiedliwych i obyczajnych by
yczliwym przewodnikiem, wyklucza natomiast ze swego grona gwatownych i pysznych i zabrania rozmawia z nimi, jak te udziela im

80

rad; pierwszym pomaga z caego serca, drugich zwalcza ze wszystkich


si. I mona by przytacza liczne wiadectwa powyszych czynw, jak
te i dorzuci [opowieci o innych] zacnych i piknych; lecz najwiksze
i najwspanialsze jest to, co [Pitagoras] z nieugit otwartoci powiedzia i uczyni Falarysowi. Kiedy bowiem pochwycony przez Falarysa,
najokrutniejszego z tyranw, spotka si z Pitagorasem m mdry
z ludu Hyperborejczykw, o imieniu Abarys, ktry przyby po to, by
z Nim rozmawia, zapyta o wiele spraw zaiste witych, o wizerunki
bogw, o wit sub bo, o bosk opatrzno, o to, co dotyczy nieba
i ziemi; pyta rwnie o wiele rzeczy tego rodzaju. Pitagoras za, jakby
boskim duchem natchniony, odpowiedzia tak prawdziwie i przekonywajco, e podbi cakiem suchaczy. Wtedy Falarys owadnity gniewem przeciwko Abarysowi za to, e ten chwali Pitagorasa, wystpi te
przeciwko samemu Pitagorasowi; odway si bowiem rzuci straszne
i zaiste godne siebie blunierstwa przeciwko bogom. Na to za Abarys
wyzna sw wdziczno Pitagorasowi; nauczy si bowiem od Niego, e
wszystkim rzdzi i kieruje niebo, [co widoczne jest] tak dziki mocy tego,
co wite, jak i dziki wielu innym [dowodom]; i bez maa uzna
Pitagorasa objawiajcego takie rzeczy za czarodzieja, poniewa podziwia Go ponad wszelk miar jak boga. Na co Falarys podway
jawnie moliwo istnienia sztuki wrbiarskiej, jak i wszystkiego, co
moe si dzia w miejscach witych. Abarys z kolei przenis przedmiot
dysputy ze spraw powyszych na to, co jawi si wszystkim w sposb
oczywisty, pragnc pokaza na przykadzie aski i dobrodziejstw bogw
i dajmonw okazywanych przez nich [ludziom] w trudnych czasach
wojen, chorb, nieurodzaju, epidemii, jak i w innych najokropniejszych
i najtrudniejszych sytuacjach, e istnieje boska opatrzno przewyszajca wszelkie ludzkie oczekiwanie i ludzk si. Falarys za i to
bezwstydnie i zuchwale odrzuci. Na to Pitagoras, podejrzewajc
wprawdzie, e Falarys gotuje mu mier, lecz jednoczenie wiadom
tego, e nie jest mu przeznaczona przez los mier z rki Falarysa, zacz
mwi swobodnie i otwarcie. Zwracajc si bowiem wprost do Falarysa
powiedzia, e istnieje zwizek i przejcie midzy tym, co na niebie,
a tym, co w powietrzu i na ziemi. Dalej ujawni za pomoc znanych
wszystkim faktw to, e wszystko dzieje si zgodnie z porzdkiem nieba
i wykaza niezaprzeczalnie istnienie w duszy wolnej woli, a idc [w toku

81

wywodu] dalej udowodni, e istniej doskonae i skuteczne dziaania


rozumu i umysu. Nastpnie za z ca szczeroci pouczy o tyranii
i wszystkich znakach losu, jak te o niesprawiedliwoci i waciwej
ludziom dzy wadzy, [wykazujc], i nie maj one adnej zgoa
wartoci. Dalej wygosi bosk zgoa nauk o najlepszym yciu i przeciwstawi mu, przez porwnanie, ycie najgorsze. Ujawni rwnie to, co
najmdrzejsze o duszy, o jej moliwociach i afektach, jak te pokaza
to, co najpikniejsze i najwaniejsze e bogowie nie s bynajmniej
przyczyn za, jako e choroby i namitnoci ciaa rodz si z nieumiarkowania; pokaza rwnie, e pisarze i poeci w swoich opowieciach
mwi [o powyszych sprawach] inaczej, ni jest w rzeczywistoci.
[Dalej], upomnia ostro Falarysa obaliwszy [jego twierdzenia] i pokaza
na przykadzie konkretnych wydarze, jak wielka jest moc i sia nieba.
Przytoczy rwnie liczne przykady na to, e kara zgodna z prawem jest
suszna. Ukaza te jasno, jaka jest rnica midzy czowiekiem i innymi
istotami ywymi. Opowiedzia w naukowym wykadzie o mowie
wewntrznej i zewntrznej, jak te o umyle i wiedzy, ktra z umysu si
rodzi, jak i o etycznych i im pokrewnych dogmatach. Pouczy te o tym,
co jest najbardziej poyteczne w yciu, czc odpowiednie napomnienia
z agodn zacht i wskaza zakazy, ktrych nie wolno przekracza. I, co
najwaniejsze, ukaza rnic midzy tym, co dzieje si z wyroku
przeznaczenia, a tym, co z woli umysu. Mwi wiele mdrych rzeczy
o dajmonach i o niemiertelnoci duszy.
To wszystko jednak, [jeli chodzi o tre], mona by omwi i pokaza
w innym miejscu. Z praktykowaniem [cnoty] mstwa natomiast maj
zwizek nastpujce fakty: jeli [Pitagoras], popadszy w straszne
niebezpieczestwo, zachowujc spokj umysu okaza si prawdziwym
filozofem, jeli cierpliwie i spokojnie potrafi stawi czoo przeznaczeniu
i z wielk powag i otwartoci mwi do tego, ktry gotowa Mu
zgub, jest jasne i oczywiste, e mia On w pogardzie wszystko to, co
uwaa si za straszne i niebezpieczne, jako rzeczy bahe i zgoa niegodne
uwagi. Jeli za w obliczu mierci, ktra przecie pisana jest wszystkim
ludziom, cakowicie j lekceway i nie myla o tym, e zagraa Mu
w danej chwili, jest jasne i oczywiste, e wobec mierci by nieustraszony.
A dokona jeszcze wspanialszych czynw, ni opisane tutaj, obaliwszy
tyrani, pohamowawszy [wadz] tyrana nioscego ludziom najstrasz-

82

liwsz zgub i uwolniwszy od okrutnej tyranii Sycyli, O tym za, e


wanie [Pitagoras] dokona tego wszystkiego, wiadcz najlepiej sowa
wyroczni Apollina przepowiadajce, i wadza Falarysa skoczy si
wtedy, gdy [ludzie] stan si lepsi i zapanuje wrd nich wiksza zgoda;
a w istocie stali si tacy za spraw Pitagorasa, pod Jego przewodnictwem
i przez Jego nauki. A jeszcze lepiej wiadczy o tym zgodno w czasie.
Tego samego bowiem dnia, w ktrym sprowadzi na Pitagorasa
i Abarysa grob mierci, Falarys zosta zabity przez spiskowcw.
wiadectwem powyszego niech bdzie to, co wiadomo o Epimenidesie.
Jak bowiem Epimenides, ucze Pitagorasa, gdy jacy [spiskowcy] chcieli
go zabi, sprawi wezwawszy na pomoc Erynie i bogw zemsty e
wszyscy spiskowcy sami si pozabijali, tak samo Pitagoras, ktry
sprawiedliwie i mnie jak Herakles nis ludziom pomoc, niegodziwego
i zbrodniczego czowieka na poytek ludziom ukara i odda mierci
zgodnie z przepowiedniami Apollina, wedug ktrych od chwili narodzin by do tego ze swej natury przeznaczony. Ten to godny podziwu
czyn, jako wiadectwo Jego mstwa, uczcilimy pamici.
Jako kolejne wiadectwo Jego mstwa przytoczymy stao Jego
pogldw, zgodnie z ktr sam czyni zawsze to, co uwaa za stosowne,
jak te nie dopuszcza nigdy, by od tego, co nakazuje suszno,
odwioda Go czy to rozkosz, czy to trud, czy jaka inna namitno, czy
te niebezpieczestwo; towarzysze za [Pitagorasa] woleli raczej umrze,
ni przekroczy jakie Jego zalecenie; w rnych bowiem przypadkach
i okolicznociach strzegli nienaruszonych obyczajw, a nawet, gdy
popadli w tysiczne nieszczcia, nigdy od nich nie odstpowali.
Obowizywa ich cigle i nieustannie nakaz przestrzegania prawa
i walczenia z bezprawiem, a w zwizku z tym [obowizani byli]
powciga i odrzuca zbytek i przyzwyczaja si od kolebki do ycia
mskiego i powcigliwego. Mieli za okrelone pieni uoone jako lek
na namitnoci duszy, smutek i jej rany, ktre okazyway si bardzo
skuteczne. Inne znowu [agodziy] gniew i gwatowno, a przez nie owe
afekty osigay waciw miar, odpowiadajc [cnocie] mstwa. Najsilniejsz za podstaw ich cnoty byo przewiadczenie, e nic, co ludzkie
nie moe zaskoczy czowieka rozumnego; powinien on spodziewa si
i by przygotowany na wszystko, co moe mu si przytrafi z rzeczy nie
pozostajcych w ludzkiej mocy. Jeli przeto ktrego z nich ogarn

83

gniew, czy smutek, czy inne tego rodzaju uczucie, usuwali si na bok
i kady sam stara si po msku opanowa i umierzy w afekt.
Odznaczali si konsekwentn pilnoci w naukach i studiach, i nieobce
im byy udrki wrodzonego wszystkim nieopanowania i niepowcigliwoci, najrniejsze kary bezlitonie egzekwowane ogniem i elazem,
jak te nieuchylanie si od adnego trudu i wysiku. Dlatego wanie
skrupulatne powstrzymywanie si od spoywania wszystkich istot
ywych, jak i od niektrych pokarmw, dochowywanie tajemnicy
i cakowite milczenie dla panowania nad jzykiem ksztatowao w nich
przez wiele lat cnot mstwa; [podobnie] cige i nieprzerwane badania
i rozwaania nad najtrudniejszymi problemami; podobnie wstrzemiliwo w napojach i pokarmach, krtki sen, nieudawana pogarda dla
sawy, bogactwa i tego rodzaju rzeczy. To wszystko prowadzio
[pitagorejczykw] do mstwa.
Mwi, e mowie ci powstrzymywali si od paczu, lamentw
i wszelkich tego rodzaju objaww uczu, jak te od prb, baga
i wymuszonych pochlebstw, uwaajc je za niemskie i niskie. W zwizku z ich obyczajami pozostaje take to, e [pitagorejczycy] przestrzegali
zawsze nakazu milczenia o gwnych i najwaniejszych dogmatach, by
nie pozna ich nikt z zewntrz, spoza [szkoy], przekazujc je nie spisane,
zachowane tylko w pamici, jakby byy boskimi tajemnicami. Dlatego
wanie nie opublikowano z nich nic godnego uwagi, jakkolwiek przez
dugi czas nauczano i uczono si ich tylko w cisym krgu. A jeli
zdarzyo si, e znalaz si [w tym gronie] kto z ludzi obcych, rzec by
mona, profanw, wwczas mwili zagadkami i symbolami, ktrych
przykadem s znane [sentencje], jak na przykad nie ga ognia
mieczem" i inne tego rodzaju symbole, ktre same przez si wydaj si
by starczym marudzeniem.
Najwaniejszy jednak w ich drodze do mstwa jest gwny i najistotniejszy cel, jaki sobie stawiali, mianowicie wyzwolenie i uwolnienie
umysu z wizw i kajdan krpujcych go od kolebki, bez [umysu]
bowiem nikt nie moe nauczy si si niczego zdrowego i prawdziwego,
ani nie moe niczego zobaczy w wyniku postrzegania zmysowego.
Umys bowiem, wedug [pitagorejczykw], wszystko widzi i wszystko
syszy, wszystko inne za jest guche i lepe. Dalej w kolejnoci uwaali,
e trzeba szczeglnie troszczy si o to, by umys w zosta oczyszczony

84

i wszechstronnie wywiczony przez wite nauki, by zostay mu


przekazane i wpojone sprawy poyteczne i boskie, tak by nie trwoyo
go rozczenie z ciaem, by przechodzc do bytw niecielesnych nie
odwraca oczu od ich najjaniejszego blasku ani nie zwraca si ku
afektom trzymajcym dusz w ciele, jak w wizach i okowach, lecz by
pozostawa zwyciski i niepokonany wobec przyziemnych namitnoci.
wiczenie si bowiem w rzeczach powyszych i wstpowanie kolejno po
takich stopniach byo najlepsz nauk mstwa. Niech to bdzie dla nas
wiadectwem o mstwie Pitagorasa i pitagorejczykw.

Rozdzia XXXIII
Pitagoras piknie poucza o przyjani, jaka czy wszystkich i wszystko: [po pierwsze] bogw z ludmi, a wynika ona z pobonoci i kultu
opartego na wiedzy; [po drugie] dogmaty midzy sob, a mwic
oglnie, dusz z ciaem, to, co rozumne z nierozumnym, o czym
wiadczy filozofia i jej badania; [po trzecie] ludzi midzy sob,
a mianowicie wspobywateli, ktrych zwizek wynika z waciwego
prawodawstwa, jak te cudzoziemcw, o czym poucza prawdziwa
nauka o naturze; ma z on, dziemi, brami i domownikami, czego
przyczyn jest waciwie pojmowana wsplnota; krtko mwic przyja czy wszystkich ze wszystkimi, nawet nierozumne zwierzta, co
wynika ze sprawiedliwoci, naturalnej koniecznoci i wsplnoty; a nawet spokj i rwnowag ciaa, ktre samo przez si jest miertelne,
i wrd kryjcych si w nim przeciwstawnych sobie si utrzymuje
przyja przez zdrowie, odpowiedni sposb odywiania si i umiarkowanie, naladujc w tym harmoni i rwnowag, jaka czy elementy
kosmosu. Wynalazc i twrc jednego miana przyjani dla wszystkich
tych zjawisk by, zgodnie z przewiadczeniem ogu, Pitagoras.
A swych uczniw i towarzyszy nauczy przyjani tak godnej podziwu,
e jeszcze i teraz, gdy ludzi pocz silniejsze wizy yczliwoci, zwykli
mwi, i nale do grona pitagorejczykw. Trzeba wic pokaza, jak
take o tym naucza Pitagoras, jak te przytoczy nakazy i wskazwki,
jakich udziela swoim bliskim.

85

Zalecali wic pitagorejczycy, by jeli to moliwe z prawdziwej


przyjani usun cakowicie element wspzawodnictwa i ambicji;
gdyby to za nie byo moliwe, to przynajmniej z przyjani, jak ywi si
wobec rodzicw, starszych i dobroczycw. Bowiem walka i wspzawodnictwo z nimi jako e moe im towarzyszy gniew, czy inny
tego rodzaju afekt nie sprzyjaj przyjani. Mwili, e w zwizkach
przyjani powinno by jak najmniej ran i blizn. Tak za moe by wtedy,
gdy obaj przyjaciele umiej ustpi i pohamowa gniew, a zwaszcza
modszy, jak i ten, ktry zajmuje okrelon pozycj w wymienionych
wyej ukadach. Sowa za napomnienia i przygany, ktre pitagorejczycy nazywali wychowaniem, powinni starsi kierowa do modszych
agodnie i ostronie, powinna by w nich widoczna opiekuczo
i troska. Tylko w ten sposb bowiem napomnienie bdzie waciwe
i poyteczne. W zwizkach przyjani ani w artach, ani w dziaaniach
czy sowach powanych, nie mona nigdy naruszy zaufania; rzadko
bowiem da si zachowa zwizek przyjani, gdy raz kamstwo wkrado
si w obyczaje tych, ktrzy mieni si przyjacimi. Nie naley odrzuca
przyjani z powodu nieszczcia, czy jakiej innej niemocy, ktre zwyky
przytrafia si w yciu; za jedyn przyczyn odrzucenia przyjaciela
i przyjani mona uzna zo wielkie i nie do naprawienia. Nie naley
ywi uczu nieprzyjaznych wobec tych, ktrzy nie s cakowicie li;
[jeli jednak tak si stanie], naley trwa nieugicie w tych uczuciach,
o ile ich przedmiot nie zmieni obyczajw i nie zrodzi si w nim
szlachetno duszy. Walk z przeciwnikiem naley prowadzi nie
sowem, lecz przez [szlachetne] czyny; taka walka jest zgodna z prawem,
wita i godna czowieka. Nie wolno nigdy dopuci do tego, by sta si
przyczyn niezgody; naley natomiast ze wszystkich si unika tego, co
jest jej przyczyn, W prawdziwie trwaej przyjani naley okreli
i ustali jak najwicej regu; powinny by one piknie i mdrze ustalone,
niezalene od okolicznoci, godne i dostosowane do obyczajw, tak by
adna rozmowa nie dotyczya tematw bahych i przypadkowych, lecz
by odbywaa si zgodnie z zasadami rozwagi, obyczajnoci i waciwego
porzdku;by w sposb przypadkowy, bahy i nieobyczajny nie budzi si
adentaki afekt, jak gniew czy dza. Powysze reguy dotyczyy take
innych afektw i stanw duszy. O tym za, e nie traktowali w sposb bahy i niedbay odrzucania przyjani z obcymi im ludmi, lecz

86

e uchylali i strzegli si od nich w wyniku gbokiej rozwagi, dziki


czemu przez wiele pokole zachowywali nie wyczerpane wobec siebie
uczucia, mona wnioskowa z tego, co opowiedzia Aristoksenos
w ksidze O yciu pitagorejskim, a co, jak powiada, usysza od
Dionysiosa, tyrana Sycylii, kiedy ten, zrzucony z tronu, uczy gramatyki
w Koryncie.
Aristoksenos wic powiada, co nastpuje: Mowie ci, [starali si]
w najwyszym stopniu powstrzymywa od ez i lamentw. Ta sama
regua obowizywaa, jeli chodzio o pochlebstwa, proby, bagania
i im podobne. Dionysios za, kiedy zrzucony z tronu przyby do
Koryntu, opowiada nam czsto o Fintiaszu i Damonie, pitagorejczykach. [Jego opowie] za dotyczya porczenia w sprawie gardowej,
a taka oto bya forma owego porczenia. Mwi [Dionysios], e jedni
spord jego dworakw wspominali czsto o pitagorejczykach wymiewajc si z nich i szydzc, nazywajc ich baznami i mwic, e ich
pozorna i udawana czysto, wierno i powcigliwo roztrzaskaaby
si ze szcztem, gdyby kto postawi ich w obliczu powanego zagroenia. Gdy za inni mwili co wrcz przeciwnego i powstaa rnica
zda, postanowiono zgodnie [podda prbie towarzyszy] Fintiasza,
a jeden z jego przeciwnikw, [wziwszy na siebie rol oskaryciela],
powiedzia Fintiaszowi, e ujawnione zostao, i wesp z innymi
nastawa na ycie Dionysiosa; wszyscy obecni powiadczyli to oskarenie, a uwiarygodnio je oburzenie Dionysiosa. Fintiasz osupia na to
oskarenie. Kiedy jednak Dionysios owiadczy wprost, e sprawa
zostaa dokadnie zbadana i [Fintiasz] musi umrze, [pitagorejczyk]
powiedzia, e skoro doszo do takiej sytuacji, godzi si da mu [do
dyspozycji] pozosta cz dnia, by mg zaatwi sprawy swoje
i Damona. Mowie ci bowiem yli we wsplnocie wszystkich dbr.
Fintiasz za, jako starszy, wzi na siebie wikszo spraw zwizanych
z zarzdzaniem majtkiem. Z tego to powodu prosi, by go wypuszczono, proponujc, i porczycielem jego powrotu bdzie Damon.
Dionysios, jak opowiada, zadziwi si wielce i zapyta, czy istnieje taki
czowiek, ktry odwayby si by porczycielem [stawienia si] skazanego na mier; gdy za Fintiasz to potwierdzi, sprowadzono Damona,
ktry usyszawszy, co si stao, owiadczy, e bdzie porczycielem
i pozostanie dopki Fintiasz nie wrci. [Dionysios], jak sam opowiada,

87

usyszawszy to, osupia. Ci za, za ktrych przyczyn [poddawano


pitagorejczykw] owej prbie, szydzili z Damona pozostawionego
wedug nich na pewn mier i mwili drwico, e zosta zoony
w ofierze w zamian, jak ania ofiarna. A gdy soce chylio si ju ku
zachodowi, wrci Fintiasz, by ponie mier; to za wprawio wszystkich w osupienie i podziw. Sam za Dionysios, jak opowiada, objwszy
i ucaowawszy obu mw, prosi, by mg by trzecim w ich zwizku
przyjani; ci jednak nie chcieli si na to zgodzi, mimo nalega
Dionysiosa." Tyle [przekaza] Aristoksenos; dowiedzia si o tym, jak
powiada, od samego Dionysiosa.
Mwi si te, e pitagorejczycy starali si wypenia obowizki, jakie
niesie z sob przyja, nawet nie znajc si wzajemnie, jak te wobec
tych, ktrych nigdy nie widzieli na oczy, jeli tylko rozpoznali jaki znak
przynalenoci do tej samej szkoy; to za, e ludzie dobrzy jeli nawet
mieszkaj na przeciwlegych kracach ziemi s sobie nawzajem
przyjacimi zanim jeszcze si poznaj i nazw tym mianem, potwierdzaj takie i podobne przypadki: pewien pitagorejczyk, jak opowiadaj,
odbywszy pieszo dug i samotn drog, przyby do obery; ze
zmczenia za i z wielu innych przyczyn popad w dug i cik chorob,
tak e brako mu w kocu rodkw do ycia. Gospodarz obery
wszelako, czy to z litoci nad czowiekiem, czy te z szacunku dla niego,
uyczy wszystkiego, nie szczdzc ani troski, ani wydatkw. Gdy jednak choroba okazaa si silniejsza, umierajcy narysowa na tabliczce
pewien symbol i poleci [gospodarzowi], by jeli co mu si stanie
powiesi j na tablicy wychodzcej na drog i obserwowa, czy kto
z przechodzcych rozpozna symbol. Taki czowiek bowiem, jak mwi,
zwrci [gospodarzowi] wydatki, jakie ponis i podzikuje mu za jego
dobro. Gospodarz za, gdy [pitagorejczyk] umar, zatroszczy si
o ciao i pochowa je, nie majc wszelako nadziei, i bd mu zwrcone
wydatki ani te, e otrzyma podzikowanie od kogo, kto rozpozna
tablic. Bdc jednak pod wraeniem polece [zmarego], wystawi
tabliczk na widok publiczny. Po upywie duszego czasu jeden
z pitagorejczykw przechodzc tamtdy rozpozna symbol, a dowiedziawszy si, co zaszo, da gospodarzowi wicej pienidzy, ni ten
wyda. Mwi si te, e Kleinias Tarentyjczyk, dowiedziawszy si, e
Proros z Kyreny, zwolennik nauk pitagorejskich znalaz si w niebez-

88

pieczestwie utraty caego majtku, zebrawszy pienidze popyn do


Kyreny i uporzdkowa sprawy Prorosa, powiciwszy nie tylko cz
wasnego majtku, lecz take podjwszy ryzyko eglugi. Podobnie
i Thestor z Posejdonii, gdy tylko usysza, e Thymarides z Paros,
pitagorejczyk, z wielkiego bogactwa popad w bied, popyn, jak
mwi, na Paros, zebrawszy wiele pienidzy i przywrci [Thymaridesowi] jego majtek. Pikne s wic i takie dowody przyjani.
Bardziej jednak ni to, co wyej opisano, podziwia naley ustalenia
[pitagorejczykw] o wsplnocie boskich dbr, o rwnowadze umysu
i o boskoci duszy. Szczeglnie bowiem pilnowali, by nie zniszczy
w sobie tego, co boskie. Dlatego wanie ich caa nauka i denie do
przyjani realizowane sowami i czynami pozostawao zwizane z poczeniem i jednoci z bogiem, jak te ze wsplnot umysu i boskiej
duszy. Nikt za nie mgby znale ani w sowach, ani w czynach
niczego, co byoby od tego pikniejsze, bo, jak sdz, wszystkie dobra
przyjani w tym wanie s zawarte. Dlatego i ja, przedstawiwszy w tym
rozdziale wszystkie ustalenia pitagorejskiej [koncepcji] przyjani, na
tym kocz.
Rozdzia XXXIV
Skoro pokazalimy ju w okrelonym porzdku i po kolei sprawy
Pitagorasa i pitagorejczykw, pora teraz, by przedstawi z kolei krce
tu i tam opowieci, ktre nie dadz si sprowadzi do przyjtego
powyej porzdku tematycznego.
Mwi si wic, e [pitagorejczycy] zalecali, by kady z Grekw, ktry
przybywa do ich wsplnoty, posugiwa si ojczystym jzykiem; nie
pochwalali natomiast uywania jzykw obcych. Przybywali za do
szkoy pitagorejskiej rwnie cudzoziemcy, tacy jak Messapijczycy,
Leukanowie, mieszkacy Picenum i Rzymianie. A Metrodor, wnuk
Thyrsosa, syn Epicharma, ktry wikszo ustale nauki ojcowskiej
przenis do medycyny, jak te ujawni tre nauk ojcowskich [w pimie
skierowanym] do brata, zapewnia, e Epicharm, a jeszcze przed nim
Pitagoras, za najlepszy spord dialektw [greckich] uwaali dialekt
dorycki, jak i tonacj doryck za najlepsz w muzyce. Dialekt joski

89

bowiem i eolski, [jeli chodzi o akcent], maj w sobie co z prozodii


chromatycznej26, w dialekcie attyckim za [owa prozodia chromatyczna] posuwa si a do przesady. Za dialekt dorycki ma charakter
enharmoniczny27, poniewa skada si z gosek dwicznych. [O tym, e
dialekt ten jest najlepszy] wiadczy jego staroytne pochodzenie,
o ktrym mwi mity. Nereus bowiem polubi Doris, crk Okeanosa,
a ze zwizku tego, jak opowiada mit, zrodzio si pidziesit crek,
wrd ktrych bya te matka Achillesa. [Dalej, Metrodor] powiada, e
[niektrzy] podaj, i ze zwizku Deukaliona, syna Prometeusza,
i Pyrry, crki Epimeteusza, zrodzi si Doros, z niego za Hellen,
z Hellena Aiolos. Natomiast w wityniach babiloskich [s wiadectwa], i Hellen zrodzi si z Zeusa, a z Hellena Doros, Ksuthos i Aiolos,
a z tymi to wiadectwami zgadza si Herodot. Wobec spraw tak
odlegych nie jest atwo rozstrzyga dokadnie, niemniej jednak przyjmuje si powszechnie, i ze wszystkich wiadectw wynika, i dialekt
dorycki jest najstarszy; po nim w kolejnoci powsta [dialekt] eolski,
ktry wzi sw nazw od Aiolosa; jako trzeci joski, nazwany od
imienia Iona, syna Ksuthosa; jako czwarty attycki, nazwany tak od
Kreuzy, crki Erechtheusa, ktry, jak powiadcza wikszo historykw, mia powsta trzy pokolenia pniej od poprzednich, w okresie
trackim, kiedy zostaa porwana Oreityja. Dialektem doryckim posugiwa si Orfeusz, najstarszy z poetw.
Jeli chodzi o medycyn, jak podaj, [pitagorejczycy] zajmowali si
najbardziej i najpilniej tak jej postaci, ktra pozostaje w cisym
zwizku ze sposobem odywiania, dc do tego, by pozna znaki
wyznaczajce waciwe proporcje i miary picia, jedzenia i snu; dalej, oni
to pierwsi podjli badania i dysputy nad waciwym sposobem przygotowywania pokarmw. Stosowali kataplazmy czciej ni ich poprzednicy
[w medycynie]; nie pochwalali napojw leczniczych, stosujc je tylko
w leczeniu ran; najrzadziej ze wszystkich [zajmujcych si sztuk

26

Prozodia to cz nauki o jzyku, ktra zajmuje si akcentem, iloczasem i intonacj.


Prozodia chromatyczna to intonacja umoliwiajca w wymowie wydobywanie wszystkich
dwikw skali chromatycznej tzn. uwzgldniajcej nie tylko cae tony, ale i ptony.
27
Tu: zgodny, dwiczny.

90

leczenia] stosowali cicia i przypalania. Niektre choroby leczyli


inkantacjami.
[Jeli za chodzi o Pitagorasa] powiadaj, e odprawia od siebie tych,
ktrzy handlowali naukami i otwierali dusze jak drzwi obery przed
kadym, kogo spotkali; tacy bowiem, gdy nie znajduj kupcw, wdruj
po miastach i szukaj zysku po gimnazjonach i wrd modziey dajc
zapaty za to, na co nie mona naznaczy adnej ceny. Sam Pitagoras
natomiast wiele ze swoich nauk ukry tak, by tylko [ludzie] waciwie
wychowani i wyksztaceni mogli uchwyci ich prawdziwy sens, wszyscy
inni za, jak Homer mwi o Tantalu, nie mogc wycign z nich adnej
korzyci, mog tylko cierpie w obliczu tego, co zostao im przekazane,
a [czego nie mog zrozumie]. Sdz, i to wanie pitagorejczycy
powiadali, e ci, ktrzy ucz za pienidze, s gorsi od rzemielnikw
wyrabiajcych hermy czy wozy. Ci bowiem, jeli kto powierzy im
wykonanie za pienidze [posgu] Hermesa, szukaj drzewa zdatnego do
przyjcia formy; tamci natomiast trudz si nad wiczeniem w cnocie
tych, ktrzy im przypadkiem wpadn w rce.
[Pitagorejczycy] powiadali, e filozofii naley powica wicej stara
i uwagi, ni rodzicom czy uprawie roli; yjemy wprawdzie dziki
rodzicom i rolnikom, lecz za spraw filozofw i wychowawcw, ktrzy
odkryli [sztuk] waciwego kierowania umysem, yjemy dobrze.
[Pitagorejczycy] nie chcieli tak mwi ani pisa, by sens ich myli jawi
si jasno kademu; powiadaj, e tego wanie jako pierwszy nauczy
Pitagoras swych towarzyszy, tak by wolni od niepowcigliwoci
w jzyku strzegli dziki sztuce milczenia tego, czego si nauczyli. Mwi
si, e ten, ktry pierwszy ujawni ludziom niegodnym uczestniczenia
w naukach natur symetrii i asymetrii, zosta tak znienawidzony, e nie
tylko wyczono go ze wsplnego obcowania i wsplnego stou, lecz
take wzniesiono mu [symboliczny] grobowiec jako temu, ktry rozsta
si z yciem czowieczym i sta si kim innym, ni by przedtem. Inni
powiadali, e dajmon gniewa si na tych, ktrzy ujawnili nauki
Pitagorasa. Zgin bowiem na morzu jako witokradca ten, ktry
ujawni, i struktura dwudziestokta (to jest dwunastocianu skadajcego si z piciu figur) sprowadza si do kuli. Niektrzy podaj, e to
przytrafio si temu, ktry przekaza nauk o niepoliczalnym i niewymierzalnym. Caa zreszt nauka i wychowanie pitagorejskie wyraay

91

w symbolicznej postaci, a przez wypowiadanie w zagadkach i sowach


o rnych znaczeniach przypominay dawne formuy witych wyroczni; wszak boskie i wite wyrocznie wydaj si trudne do zrozumienia
i objanienia tym, ktrzy ich przepowiednie przyjmuj bez naleytej
wnikliwoci.
Takie wic wiadectwa o Pitagorasie i pitagorejczykach mona zebra
z krcych tu i tam opowieci.
Rozdzia XXXV
Byli i tacy, ktrzy wrogo do pitagorejczykw usposobieni, powstali
przeciwko nim. Wszyscy [autorzy przekazw] s zgodni co do tego, e
spisek zosta zorganizowany pod nieobecno Pitagorasa, lecz rnie
podaj miejsce Jego w tym czasie pobytu; jedni bowiem twierdz, e
Pitagoras uda si wtedy do Ferekydesa Syryjczyka, inni za, e do
Metapontu. Wymieniaj rwnie liczne przyczyny zawizania spisku:
jedna z nich to sprzysienie tak zwanych Kylonijczykw.
Kylon z Krotony, pierwszy z obywateli, jeli chodzi o rd, splendor
i bogactwo, pod kadym innym wzgldem by czowiekiem przykrym,
gwatownym, wzniecajcym niepokoje i dnym wadzy; on to namitnie pragnc uczestniczy w yciu pitagorejskim gdy przyszed do
Pitagorasa, ju podwczas starszego, zosta przeze z racji wymienionych przyczyn odprawiony. Gdy tak si stao, sam Kylon i jego
przyjaciele przedsiwzili straszn wojn z samym Pitagorasem i z Jego
towarzyszami. W Kylonie bowiem i w jego stronnikach zrodzia si
pycha tak wielka i gwatowna, e wpyna na ich stosunek do
wszystkich pitagorejczykw. Z tej to przyczyny Pitagoras, jak podaj,
odszed do Metapontu i tam zakoczy ycie. Tak zwani Kylonijczycy
za nie przestawali nastawa na pitagorejczykw i okazywa im swojej
wrogoci. Lecz do pewnego czasu zwyciaa cnota pitagorejczykw,
jak te trwaa dobra wola pastw wobec nich, tak e [poszczeglne]
pastwa chciay, by [pitagorejczycy] zarzdzali ich sprawami; lecz
w kocu przygotowano na nich zamach w taki sposb, e gdy
pitagorejczycy zebrali si w Krotonie w domu Milona, by radzi
o sprawach wojennych, [ich przeciwnicy] podpaliwszy dom, spalili

92

wszystkich z wyjtkiem dwch, Archipposa i Lysisa, ktrzy, modsi


i silniejsi, wydostali si jako na zewntrz. Gdy tak si stao i gdy og
obywateli przemilcza dokonan zbrodni, pitagorejczycy przestali
zajmowa si sprawami publicznymi. A stao si tak z dwch przyczyn:
z powodu obojtnoci miast (nie wymierzyy bowiem adnej kary za tak
straszn zbrodni), jak te dlatego, e zginli wszyscy mowie, ktrzy
byli najmdrzejsi w tych sprawach. Spord za dwch ocalonych, obu
Tarentyczykw, Archippos powrci do Tarentu, Lysis za, ogarnity
wstrtem do bezkarnoci zbrodni, uda si do Grecji i przebywa w Achai
na Peloponezie. Nastpnie, z czyj pomoc, przenis si do Teb, gdzie
sucha jego wykadw Epaminondas, ktry nazywa Lysisa ojcem; i tam
[Lysis] ycie zakoczy. Pozostali pitagorejczycy, z wyjtkiem Archytasa z Tarentu, opucili Itali i zebrawszy si w Region wiedli tam
wsplne ycie. Wrd nich za szczeglnie znani byli Fanton, Echekrates, Polymnastos i Diokles, wszyscy z Fliuntu, jak te Ksenofilos
z Chalkis w Tracji. Jakkolwiek nie istniaa ju szkoa, przestrzegali oni
pierwotnych ustale, obyczajw i nauk dopki wszyscy nie wymarli.
Tak to przedstawi Aristoksenos,
Nikomachos za w niektrych sprawach zgadza si [z przekazem
Aristoksenosa]; podaje, e spisek w zosta zorganizowany w czasie
nieobecnoci Pitagorasa. Pitagoras bowiem uda si na Delos do
Ferekydesa Syryjczyka, swego nauczyciela, by zoonego chorob
nazywan wszawic pielgnowa i [po mierci] pochowa. Wtedy to
ci, ktrych pitagorejczycy wykluczyli ze swego grona i napitnowali
wystawieniem grobowcw, napadli na nich i wszystkich spalili; sami za
zostali przez Italczykw ukamienowani i porzuceni bez pogrzebu.
Wtedy to nauka pitagorejczykw zgina wraz z pitagorejczykami, jako
e a do tego czasu niespisana, przechowywana bya tylko w ich sercach;
zapamitane zostay przez ludzi spoza szkoy jedynie rzeczy niejasne
i trudne do wytumaczenia, z wyjtkiem nielicznych, ktre jak wty
i may ognik ocalili ci, ktrzy przypadkiem w czasie owej klski
znajdowali si gdzie indziej. Oni jednak, opuszczeni i pogreni
w rozpaczy z powodu tego, co zaszo, rozproszyli si, kady gdzie
indziej, nie chcc dzieli si swoj nauk z adnym czowiekiem;
gdziekolwiek si bowiem znaleli, wiedli ycie samotne, cenic sobie odosobnienie i to, e yj. Bojc si jednak, by miano filozofii nie zataro

93

si cakowicie w pamici ludzi, jak te i tego, by nie pogniewali si na


nich bogowie za to, e zatracili zupenie tak cenny ich dar, zebrali
w jedno najwaniejsze ustalenia i symbole, pisma starszych i to, co sami
pamitali, i kady z nich umierajc przekazywa je jak testament synom,
crkom, czy onom z poleceniem, by nie dawali ich nikomu obcemu.
Przez dugi czas przestrzegano tych regu, na mocy prawa dziedziczenia
przekazujc owe polecenia potomkom.
[Jeli chodzi o inne wiadectwa] s u Apolloniosa miejsca, w ktrych
nie zgadza si z tym, [co podano powyej], jak te dodaje do tego, co
powiedzielimy, wiele innych szczegw; przekaemy wic i jego
opowie o spisku przeciwko pitagorejczykom.
Opowiada on mianowicie, e Pitagoras ju od dziecistwa ciga na
siebie ludzk zawi. Jak dugo bowiem rozmawia i obcowa z kadym,
kto do Niego przyszed, spotyka si z ogln yczliwoci; kiedy jednak
zacz rozmawia tylko ze swoimi uczniami, ustaa powszechna dla
yczliwo. [Niektrzy] zgodnie uwaali, e jako obcy przybysz jest kim
gorszym; inni nienawidzili Go za to, e ich rodacy ceni Go bardziej od
innych i sdzili, e szkoa [pitagorejska] knuje przeciwko nim zdrad.
Dalej zdarzyo si, e grupa modziecw z rodzin pierwszych, jeli
chodzi o dostojestwa i bogactwa, doszedszy do wieku dojrzaego
i zajwszy najwaniejsze stanowiska nie tylko w swoich domach, lecz
i w sprawach pastwowych, zaoya wielki zwizek (a byo ich ponad
trzystu), tak e maa tylko cz [obywateli] nie podzielaa ich zaj,
obyczajw i upodoba. I jak dugo [Krotoczycy] zajmowali obszar
wyznaczony dawnymi granicami, jak te dopki Pitagoras przebywa
[w Krotonie], trwa w niej ustanowiony po zaoeniu miasta ustrj,
[chocia] podoba si [Krotoczykom] coraz mniej i szukali sposobnej
okazji do jego zmiany. Gdy jednak zostaa zdobyta Sybaris i [Pitagoras]
uda si [gdzie indziej], a zdobyte tereny nie zostay wyznaczone
[osadnikom] drog losowania zgodnie z wol wikszoci, wybucha
tajona dotd nienawi wobec pitagorejczykw i lud odstpi od nich.
Przywdcy buntu za byli bliscy pitagorejczykom z racji pokrewiestwa
i powinowactwa. Przyczyn byo to, e wiele z tego, co robili pitagorejczycy, obraao ich krewnych, a tym samym wikszo [mieszkacw
Krotony]; tak e wszystkie czyny [pitagorejczykw] uwaali [Krotoczycy] za osobist obraz. aden bowiem z pitagorejczykw nie nazywa

94

Pitagorasa Jego imieniem, lecz, dopki y, kiedy chcieli o Nim co


powiedzie, nazywali Go boskim, kiedy za umar, mwili o Nim: w
m"; podobnie, jak Homer kaza mwi Eumajosowi wspominajcemu Odyseusza:
Jego, gociu, lkam si nazwa waciwym mu imieniem;
Wszak kocha mnie i otacza trosk;

Podobnie, nie wstawali z oa pniej, ni przed wschodem soca, ani


te nie nosili piercienia z wizerunkiem boga; pilnie natomiast baczyli,
by uczci wschodzce soce, natomiast [piercie taki] odkadali,
pilnujc, by nie wnie go na pogrzeb czy jakie inne nieczyste miejsce.
Podobnie, nie czynili niczego, co nie byoby przedtem przemylane
i wsplnie rozwaone, lecz rankiem podejmowali decyzje o tym, co
naley czyni, gdy za nadchodzia noc, analizowali to, co uczynili,
wiczc jednoczenie umys i pami; ponadto, jeli kto z ich wsplnoty
nakaza, by inny czeka na niego w tym, czy innym miejscu, dopki nie
przyjdzie, [ten] pozostawa w tym miejscu przez dzie i noc, wiadczc
w ten sposb, i kady z pitagorejczykw pamita, co powiedzia i nie
mwi niczego nierozwanie; istnia te pewien nakaz zwizany ze
mierci: przykazywa [Pitagoras], by w obliczu mierci nie bluni, lecz,
jak czyni ci, ktrzy wybieraj si za morze, opuci brzeg z pobon
modlitw. Takie postpowanie, jak ju wyej powiedziano, w takim
stopniu obraao wszystkich [innych], w jakim przynosio poytek tym,
ktrzy zostali wychowani w takich reguach. Przede wszystkim za
krewni pitagorejczykw najtrudniej znosili to, e [pitagorejczycy]
podawali praw rk dla przypiecztowania zawartej umowy lub
rkojmi tylko pitagorejczykom, poza tym nikomu innemu z wyjtkiem
rodzicw; jak i to, e tylko wrd nich dopuszczona bya wsplnota
majtkw, a krewnych traktowali pod tym wzgldem jak obcych. Oni to
wic stali si przywdcami buntu, a wszyscy inni dali si ogarn
gwatownej nienawici. Gdy wic w tym czasie Hippasos, Diodoros
i Theages opowiedzieli si za tym, by wszyscy obywatele uczestniczyli
w rzdach i zgromadzeniu ludowym, i by wadz archontw penili ci,
ktrzy zostan wybrani w losowaniu spord caego ludu, a sprzeciwili
si temu pitagorejczycy Alkimachos, Deimachos, Meton i Demokedes,

95

nie chcc dopuci do obalenia ustroju ustanowionego przez przodkw,


silniejsza okazaa si partia rzecznikw ludu. Po tym za zostao
zwoane zgromadzenie ludowe i z oskareniem pitagorejczykw wystpili Kylon i Ninon, podzieliwszy midzy siebie mowy na owym
zgromadzeniu. Kylon pochodzi z bogatego rodu, Ninon za z ludu.
Gdy Kylon wygosi dusz mow, uzupeni j Ninon, owiadczajc
faszywie, e wykrad tajemnice pitagorejczykw i wydobywszy z ksigi
to, co mogo suy do oskarenia pitagorejczykw, da urzdowemu
pisarzowi do gonego odczytania. Ksiga nosia tytu wite sowo, a jej
tre bya nastpujca: Przyjaci trzeba czci jak bogw; innych za
naley traktowa jak bydo". T sam myl zawart w wierszach
przypisywanych Pitagorasowi, jego uczniowie wyraali nastpujco:
Swych towarzyszy uwaa za rwnych szczliwym bogom;
Dla innych nie byo miejsca ni w sowie ani te w liczbie.

[Pitagoras] szczeglnie chwali Homera [za wiersze], w ktrych ten


powiada: pasterz ludu"; mwi, e inni s bydem, poniewa sprzyja
oligarchii. [Mwi], e trzeba walczy z bobem, poniewa jest on niejako
patronem losowania, jako e wybrani przez bb sprawuj urzdy.
Naley dy do tyranii; lepiej jest bowiem przez jeden dzie by
bykiem, ni przez cae ycie woem. Chwali prawa innych, nakazywa
podporzdkowywa si prawom ustanowionym przez siebie. Ponadto
[Ninon przytoczywszy owe rzekome sowa Pitagorasa] owiadczy, i
filozofia pitagorejczykw jest spiskiem przeciwko ludowi, napomina
te, by lud nie dawa posuchu doradcom, lecz wzi pod uwag to, e nie
doszoby to tego zgromadzenia, gdyby pitagorejczycy za zgod Rady
Tysica uchwalili powysz ustaw. Dlatego nie godzi si, by lud
pozwala na zabieranie gosu w sprawach publicznych tym, ktrzy
zabronili mu sucha innych, jak te skoro [pitagorejczycy] wzgardzili
przyrzeczeniami i rkojmiami ludu lud powinien odnosi si do nich
wrogo, czy to w gosowaniu przez podniesienie rk, czy te w sdach
skorupkowych; [powiedzia te], e haniebne jest sdzi, e ci, ktrzy
pokonali trzysta tysicy [mieszkacw Sybaris] nad rzek Tetraens,
mogliby zosta pokonani w Krotonie przez [pitagorejczykw] stanowicych tysiczn cz owej liczby. Krtko mwic, [Ninon] owymi
potwarzami tak rozjuszy suchaczy, e niedugo potem, gdy pitagorej-

96

czycy dla uczczenia wita Muz zebrali si w domu w pobliu wityni


Apollina Pytyjskiego, wielkim tumem napadli na nich. [Pitagorejczycy]
jednak, wczeniej uprzedzeni, schronili si w gospodzie, a Demokedes
wraz z modzie uda si do Platejw. Ich przeciwnicy natomiast
bezprawnie wydali dekret, w ktrym oskarywszy Demokedesa o podeganie modziey do tyranii, ogosili przez herolda, e dadz trzy
talenty nagrody temu, kto go zabije. [Demokedes] zosta pokonany
w walce przez Theagesa i jemu to miasto przyznao owe trzy talenty.
Nastpnie za, gdy na miasto i okolic spady liczne nieszczcia,
zbiegw pozwano przed sd, a funkcja arbitrw powierzona zostaa
trzem miastom: Tarentowi, Metapontowi i Kaulonii; ich przedstawiciele za, przekupieni pienidzmi, wydali wyrok zapisany w aktach
pastwowych Krotony, e pozwani winni by ukarani wygnaniem.
Zwyciska partia ponadto wygnaa z miasta wszystkich, ktrzy jej si nie
podobali, skazujc na wygnanie rwnie ich rodziny, powiadajc, e nie
godzi si postpowa bezbonie i rozdziela dzieci od rodzicw.
Umorzya te dugi i wprowadzia nowy podzia ziemi. Jednak po wielu
latach, gdy w innej bitwie zgin wraz ze swoimi stronnikami Deinarchos, gdy umar rwnie Litages, przywdca buntownikw, [wrd
Krotoczykw] lito i poczucie winy sprawio, e postanowili zezwoli
na powrt [do ojczyzny] pozostaych pitagorejczykw. Sprowadzili
przeto rozjemcw z Achai [peloponeskiej] i za ich porednictwem
zawarli zgod z wygnacami, uwicon zoonymi w Delfach przysigami. Powrcio za okoo szedziesiciu pitagorejczykw, nie liczc
starcw; wrd nich byli tacy, ktrzy zajmujc si sztuk lekarsk
i leczc chorych odpowiednim sposobem odywiania, stali si twrcami
tej wanie metody [leczenia]. [Lecz pniej] zdarzyo si tak, e cieszcy
si wielkim uznaniem u wszystkich ocaleni pitagorejczycy gdy
wyrocznia przestrzegaa udzi postpujcych bezprawnie [sowami]: To
ju nie s czasy Ninona" i gdy Turyjczycy napadli na miasto i okolic
[Krotony] spieszc miastu z pomoc wszyscy zginli w walce. Miasto
za tak zmienio swj stosunek do pitagorejczykw, e prcz publicznych pochwa, jakie im przyznano, uchwalio, e pastwowe wito ku
czci Muz bdzie si odbywao w budynku, ktry dla uczczenia bogi
[Krotoczycy] zbudowali dawniej za spraw pitagorejczykw.
Tyle o spisku przeciwko pitagorejczykom.

97

Rozdzia XXXVI

Wszyscy zgodnie przyjmuj, e nastpc Pitagorasa by Aristajos, syn


Damofonta, Krotoczyk, yjcy wspczenie z Pitagorasem, a siedem
pokole przed Platonem; uznano go za waciwego spadkobierc
szkoy, [koncepcji] wychowania modziey; zasuy te sobie na rk
Theano tym, e pokona wszystkich w znajomoci dogmatw. Sam
Pitagoras, jak powiadaj, przewodniczy szkole przez trzydzieci dziewi lat, a y blisko sto; przekaza za Aristajosowi szko, gdy ten by
ju w starszym wieku; po nim nastpi Mnesarchos, syn Pitagorasa, a po
nim z kolei Boulagoras, za ktrego upado miasto Krotoczykw. Po
nim zosta nastpc Tydas Krotoczyk, powrciwszy [do ojczyzny]
z podry, w ktr uda si jeszcze przed wojn. Popad on jednak
w melancholi z powodu nieszczcia, jakie spotkao ojczyzn i umar ze
smutku. Inni za, zgodnie ze zwyczajem [pitagorejczykw], mimo
staroci, wyzwalali si z wizw ciaa, jak z wizienia. W jaki czas
pniej przewodniczy szkole Aresas z Leukanii, ocalony przez jakich
cudzoziemcw; do niego to przyby Diodor z Aspendos, ktry zosta
przyjty [do szkoy] ze wzgldu na skp ilo prawdziwych pitagorejczykw. Z [pitagorejczykw] z Heraklei pozosta Kleinias i Filolaos,
w MetaponcieTheorides i Eurytos, w Tarencie za Archytas. Spord
suchaczy spoza szkoy wymienia si Epicharma; nie nalea bowiem do
cisego krgu. On to, przybywszy do Syrakuz za tyranii Hierona, nie
chcia jawnie uprawia filozofii; zawar jednak w wierszach myli
[pitagorejskie] ujawniajc w artach tajemne ich dogmaty. Wielu
spord wszystkich pitagorejczykw pozostao nieznanych i niewiadome s ich imiona; spord znanych za naley wymieni nastpujcych:
Krotoczycy: Hippostratos, Dymas, Aigon, Aimon, Silios, Kleosthenes, Agelas, Episylos, Fykiadas, Ekfantos, Timajos, Bouthios, Eratos, Itmajos, Rodippos, Bryas, Euandros, Myllias, Antimedon, Ageas,
Leofron, Agylos, Onatas, Hipposthenes, Kleofron, Alkmajon, Damokles, Milon, Menon; Metapontyjczycy: Brontinos, Parmiskos, Orestadas,
Leon, Damarmenos, Aineas, Chilas, Melisias, Aristeas, Lafaon, Euandros, Agesidamos, Ksenokades, Euryfemos, Aristomenes, Agesarchos,
Alkias, Ksenofantes, Thraseus, Arytos, Epifron, Eiriskos, Megisteras,
Leokydes, Thrasymedes, Eufemos, Proklos, Antimenes, Lakritos,

98

Damotages, Pyrron, Reksibios, Alopekos, Astylos, Lakydas, Aliochos,


Lakrates, Glykinos; Akragantyjczyk: Empedokles; Eleata: Parmenides;
Tarentyjczycy: Filolaos, Eurytos, Archytas, Theodoros, Aristippos,
Lykon, Hestiajos, Polemarchos, Asteas, Kleinias, Kleon, Eurymedon,
Arkeas, Kleinagoras, Archippos, Zopyros, Euthynos, Dikaiarchos,
Filonides, Frontidas, Lysis, Lysibios, Deinokrates, Echekrates, Paktion, Akousiladas, Ikkos, Peisikrates, Klearatos, Leonteus, Frynichos,
Smicheias, Aristoklidas, Kleinias, Abroteles, Pisyrrydos, Bryas, Euandros, Archemachos, Mimnomachos, Achmonidas, Sikas, Karofantidas;
Sybaryci: Metopos, Hippasos, Proksenos, Euanor, Deanaks, Menestor,
Diokles, Empedos, Timasios, Polemajos, Euajos, Tyrsenos; Kartagiczycy: Miltiades, Anthen, Odios, Leokritos; Paryjczycy: Aietios, Fainekles, Deksitheos, Alkimachos, Deinarchos, Meton, Timajos, Timesianaks, Amoiros, Eumaridias; Lokryjczycy: Gyptios, Ksenon, Filodamos, Euetes, Adikos, Sthenonidas, Sosistratos, Euthynous, Zaleukos,
Timares; Posejdonijczycy: Athamas, Simos, Proksenos, Kranoos, Myes, Bathylaos, Faidon; Leukaczycy: Okeos i Okylos, bracia, Oresandros, Kerambos, Dardaneus, Malias; Egejczycy: Hippomedon, Timosthenes, Euelthon, Thrasydamos, Kriton, Polyktor; Lakoczycy: Autocharidas, Kleanor, Eurykrates; Hyperborejczyk: Abarys; Regioczycy:
Aristeides, Demosthenes, Aristokrates, Fytios, Helikaon, Mnesiboulos,
Hipparchides, Athosion, Euthykles, Opsimos; Kalais Selinuntyjczyk;
Syrakuzaczycy: Leptines, Fintias, Damon; Samijczycy: Melissos,
Lakon, Archippos, Glorippos, Heloris, Hippon; Kaulonijczycy: Kallibrotos, Dikon, Nastas, Drymon, Ksentas; Fliuntyjczycy: Diokles, Echekrates, Polymnastos, Fanton; Sikionijczycy: Poliades, Demon, Sostratios, Sothenes; Kyrenajczycy: Proros, Melanippos, Aristangelos,
Theodoros; Kyzikeczycy: Pythodoros, Hipposthenes, Boutheros, Ksenofllos; Katanijczycy: Charondas, Lysiades; Koryntyjczyk: Chrysippos; Tyrreczyk: Nausitheos; Ateczyk: Neokritos; Pontyjczyk: Lyramnos. Wszystkich razem [byo] dwustu osiemnastu. Do najsawniejszych kobiet pitagorejskich naleay: Timycha, ona Mylliasa Krotoczyka; Filtis, crka Theofriosa z Krotony; Byndaike, siostra Okellosa
i Okylosa Leukaczykw; Cheilonis, crka Cheilona Lacedemoczyka;
Kratesikleia Lacedemonka, ona Kleanora Lacedemoczyka; Theano,
ona Brontinosa z Metapontu; Myia, ona Milona z Krotony; Last-

99

heneia z Arkadii; Abroteleia, crka Abrotelesa z Tarentu; Echekrateia


z Fliuntu; Tyrsenis z Sybaris; Pisirronde z Tarentu; Nesteadusa
Lacedemonka; Bryo z Argos; Babelyma z Argos; Kleaichma, siostra
Autocharidesa z Lacedemonu. Byo ich wszystkich siedemnacie.

Vous aimerez peut-être aussi