Vous êtes sur la page 1sur 19

Mieczysaw Gogacz

FILOZOFICZNA IDENTYFIKACJA GODNOCI OSOBY

(Tekst wygoszony na posiedzeniu


Naukowego Towarzystwa Tomistycznego
w 1986 r. i opublikowany
w: Studia Philosophiae
Christianae 25(1989)1, s. 181-207)

SPIS TRECI

l. Analiza historyczna ___________________________________________________________ 2


1.1. Kilka uwag o ujciach teologicznych ________________________________________________ 2
1.2. Kilka ilustrujcych problem uj filozoficznych_______________________________________ 3

2. Analiza heurystyczna __________________________________________________________ 7


2.1. Wyniki analizy historycznej ________________________________________________________ 7
2.2. Poszukiwanie wewntrznych pryncypiw godnoci osoby _______________________________ 8
2.3. Dopowiedzenia i wnioski analizy heurystycznej_______________________________________ 11
a) Zewntrzne pryncypia godnoci osoby ______________________________________________________ 11
b) Etyka chronienia relacji osobowych oraz osb i ich godnoci_____________________________________ 14

- 2 -

Przez identyfikacj rozumiem ustalanie, e co jest i czym jest. Co moe by urealnion


istnieniem substancj lub tkwic w monoci istoty przypadoci duchow lub fizyczn. Moe
by ponadto wasnoci transcendentaln przejawiajc istnienie bytu, tak jak wasnoci
kategorialn przejawiajc istot jest przypado duchowa lub fizyczna. To, czym co jest i e jest,
zaley od stanowicych go waciwych mu pryncypiw wewntrznych. Identyfikacja wic, e co
jest i czym jest, polega na rozpatrywaniu wewntrznych pryncypiw bytu. 1
W tym studium chodzi o zbadanie, czy jest i czym jest godno osoby.
Sama jzykowa formua: "godno osoby" wskazuje, e godno jest wasnoci osoby.
Naley wobec tego zapyta, jak jest wasnoci? Czy jest to wasno transcendentalna,
przysugujca osobie ze wzgldu na jej istnienie, czy raczej jest to wasno kategorialna, a wic
przysugujca osobie ze wzgldu na istot jako jej przypado? Czy jest to przypado duchowa,
czy fizyczna? Czy moe jest to relacja?
Przyjmijmy dwa sposoby rozstrzygania problemu: analiz historyczn i analiz
heurystyczn. 2
Analiza historyczna to przebadanie ludzkich przemyle na temat godnoci osoby.
Analiza heurystyczna to wyprowadzanie wnioskw z poznania osoby i weryfikacja twierdze
przy pomocy wynikajcych z nich konsekwencji metafizycznych, precyzowanych danymi
historycznymi.

l. Analiza historyczna
Problem godnoci osoby w postaci najpierw problemu godnoci czowieka zacz pojawia
si w teologii chrzecijaskiej, gwnie w chrystologii i mariologii. Ujcie teologiczne wymagao
zaraz nawietle filozoficznych. Z czasem wic problem godnoci czowieka sta si osobnym
tematem take filozoficznym.
Rozdzielmy jednak ujcia teologiczne i filozoficzne.

1.1. Kilka uwag o ujciach teologicznych


Aby nawietli teologiczn genez i formu tematu godnoci osoby, przytoczmy opini prof.
S. Swieawskiego, dotyczc wprawdzie autorw filozofii XV wieku, lecz zarazem
charakteryzujc ca tendencj teologiczn.
Prof. S. Swieawski pisze w ksice Dzieje filozofii europejskiej w XV wieku t. VI, e
"Bartolomeo Fazio staje np. na gruncie problematyki czysto teologicznej, gdy wymienia dary
udzielone czowiekowi i uwydatniajce jego godno. S nimi przede wszystkim najwiksze
misteria wiary: Wcielenie, Odkupienie i Eucharystia, a ponadto dar czynienia cudw i fakt
posiadania przez kadego czowieka anioa stra". 3
Oglnie mona powiedzie za prof. S. Swieawskim, e "w aspekcie teologicznym wielko
czowieka jawi si gwnie w zwizku ...ze stworzeniem i Wcieleniem", e wanie "od czasw
Dunsa Szkota przyjmuje si u teologw aciskich pogld, e istotnym motywem zczenia si
Sowa z natur ludzk nie bya Adamowa felix culpa, lecz tak wielka doskonao natury ludzkiej,
e niejako z istoty swojej domaga si ona zjednoczenia z Bogiem. Ten punkt widzenia przyjo
wielu autorw w interesujcej nas epoce: Ficinio, Pico, Kuzaczyk, Manetti, Henryk Herp". 4
Giovanni Pico della Mirandola powie wprost, e "si non pecasset Adam, Deus fuisset incarnatus
sed non crucifixus". 5 Prof. S. Swieawski dodaje, e "z oywieniem tej teologicznej i zwizanej z

- 3 -

ni filozoficznej problematyki nabieraa wielkiej aktualnoci... dignitas hominis". 6


Gdy potem w XX wieku rozwaano zagadnienie godnoci czowieka jako zagadnienie ju
czysto filozoficzne, po ostateczn odpowied sigano jeszcze do teologii lub wprost do religii.
Dla przykadu podajmy, e w wydanej przez KUL ksice ks. K. Wojtyy pt. Mio i
odpowiedzialno, w przypisach, ktrych autorami s wydawcy ksiki, czytamy: "godno bycia
osob nadaje czowiekowi sam Bg". 7 Nie jest to odpowied filozoficzna, gdy nie jest ona
wskazaniem na wewntrzne pryncypia stanowice godno.
Nawet o. prof. M. A. Krpiec w ksice Ja-czowiek nazywajc godno czowieka
transcendencj osoby w stosunku do spoecznoci 8 ostatecznie stwierdza, e godno bytu
osobowego wie si z faktem religii". Wyjania to nastpujco: "Czowiek... yjc na wiecie... w
porzdku ducha transcenduje ten wiat i czuje si kim, kto jest bytem podmiotowym..., zarazem
czowiek wie..., e jego akty duchowe... staj si bardziej zrozumiae i wytumaczalne przez racje
interpersonalne... Tym, co uzasadnia, czyni sensownym ycie osobowe, moe by tylko osoba
druga, - drugie ty. Dlatego znowu ycie osobowe ukada si jako forma bycia dla - drugiego - ty, a
w perspektywie ostatecznej - dla Ty Osoby Absolutu. I to wanie jest zasadniczym momentem
religii... Czowiek jako osoba jest zasadniczo bytem religijnym, gdy takim bytem, ktrego racj
rozwoju i racj bytu jest druga osoba, ostatecznie Osoba Absolutu... Zatem zwizki interpersonalne
uzasadniajce i usensowniajce ycie osobowe - jako najgodniejsze - czyni sam osob Kim
Godnym samym w sobie, wprowadzaj moment religii w sensie najistotniejszym". 9
W swe rozwaania filozoficzne o. prof. M. A. Krpiec niepotrzebnie wczy pryncypium z
obszaru religii, gdy caa jego analiza jest poprawnie filozoficzna. Momentem religii jest w
relacjach osobowych z Bogiem idca ze strony Boga nadprzyrodzona tre relacji mioci, wiary i
nadziei, a nie same relacje interpersonalne. Te relacje, wzite od naszej strony i w ich istnieniu, nie
s nadprzyrodzone i nie stanowi religii jako zwizku osobowego Boga z czowiekiem. S
relacjami identyfikowanymi przez metafizyka. Te relacje, ujte wanie od strony Boga ze wzgldu
na wnoszone w nie przez Boga nadprzyrodzone treci, a nie ze wzgldu na wnoszone w nie nasze
treci, s postaci obecnoci w nas Boga jako Osoby. T obecno sprawia wycznie Bg. 10

1.2. Kilka ilustrujcych problem uj filozoficznych


a) w. Tomasz z Akwinu pisze w komentarzu do Sentencji, e "dignitas significat bonitatem
alicuius propter seipsum". 11
Tre tego okrelenia moemy uwyrani w nastpujcych przekadach: "godno oznacza
dobro kogo ze wzgldu na niego samego"; "godno oznacza co szlachetnie korzystnego i
pozytywnego dla kogo ze wzgldu na niego samego", "godno oznacza co w kim dla niego
dobrego".
Aby przybliy tre okrelenia godnoci, w. Tomasz dodaje, e "aliquis dicitur dignus
aliquo dupliciter: vel habendo ius, ut possessionem, vel congruitatem ad illud ut species Priami
digna erat imperio". 12
Ta godno jako co dla kogo dobrego polega wedug w. Tomasza na posiadaniu uprawnie
albo na odpowiednioci do czego, tak jak np. posta Priama bya godna imperium, odpowiednia do
reprezentowania pastwa. W innym przykadzie w. Tomasz stwierdza, e "godno kapaska
przekracza wszystkie inne, tak jak to, co naley do wyraania czci Bogu, przekracza wszystko, co
czasowe". 13
w. Tomasz uwaa wic, e godno to pozytywna wasno osoby w postaci jej uprawnienia
lub odpowiednioci (schodzenia si, zgadzania) do czego. To uprawnienie lub odpowiednio s
takie, e przekraczaj wszystko, co czasowe.

- 4 -

b) Ukamy te filozoficzne ujcia godnoci na przykadzie rozwaa z XV wieku.


Prof. S. Swieawski pisze w sposb nastpujcy: oto "przyczyny, powodujce, e uznajemy...
dignitas czowieka..., wyjtkowe nalene czowiekowi miejsce wrd wszechrzeczy...:
przysugujce czowiekowi centralne miejsce we wszechwiecie; pogbione rozumienie czowieka
jako mikrokosmosu; wyrniajce czowieka uzdolnienia twrcze; radykalna wolno
samostanowienia; niemiertelno". 14
Zilustrujmy to ujcie kilkoma szczegowymi rozwizaniami. 15
Marsilio Ficino uwaa, e godno czowieka polega na jednoczeniu si w czowieku tego, co
obce, przeciwstawne, na komponowaniu si w czowieku elementw sprzecznych, wykluczajcych
si, na zajmowaniu dziki temu przez czowieka miejsca w centrum wiata zreszt z powodu
mioci, ktra czy przeciwiestwa.
Karol Bovillus: godno czowieka wyraa si w tym, e czowiek pokonuje przepa midzy
poznaniem zmysowym, a poznaniem intelektualnym. Ciao i dusza czowieka to zarazem obraz
zwizkw wiata z czowiekiem.
Giovanni Pico della Mirandola widzi godno czowieka w tym, e czowiek skupia w sobie
wszystkie natury i wszystkie formy poznawcze bytw, stanowicych wiat. Jest wic czowiek
vinculum mundi, co upodabnia go do Boga. Bg zawiera w sobie wszystko jako pryncypium,
czowiek zawiera w sobie natury i formy poznawcze jako porednik. Giovanni Pico dodaje te, e
nie tyle czowiek jest w rodku wiata, ile rodek wiata znajduje si tam, gdzie jest czowiek.
Jan Gerson: godno czowieka ma rdo w tym, e w umyle czowieka cz si wszystkie
pojcia odnoszce si do wszystkich rzeczy.
Idzi z Viterbo: w centrum wiata znajduje si dusza.
Giovanni da Prato: godno czowieka opiera si na szlachetnoci dziaajcego ducha
ludzkiego.
Giannozzo Manetti: wielko i wspaniao czowieka, jego godno wyraa si w twrczej
pracy ludzkiej. Twrczo, twrcz prac, jako wyraz godnoci czowieka, gosz take: Leo
Alberti, Coluccio Salutati, Bartomiej Platini, Giannozzo Manetti, Leonardo da Vinci, Mikoaj z
Kuzy.
Mikoaj z Kuzy poszerza ujcie dodajc, wedug prof. S. Swieawskiego, e "tkwicy w
kadym czowieku obraz Boy wyraa si najpeniej, gdy rozwija si jego moc twrcza, gdy
dochodzi do gosu homo creativus". 16
I podsumowujc te ujcia, a raczej uwyraniajc najwaniejsze rozwizania, prof. S.
Swieawski pisze, e "dobrze ujmuje pogld Pica na gbok racj godnoci ludzkiej J. Czerkawski:
<<Czowiek jest wolnym twrc swej natury i swego przeznaczenia. Ta cecha ludzkiej egzystencji
jest zasad godnoci czowieka. Ale czowiek nie jest twrc... swej godnoci; godno czowieka
jest darem Boga>>". 17 Ponadto dodaje prof. S. Swieawski, e "wedug Manettiego - pisze
Czerkawski - czowiek realizuje sw godno w tworzeniu dzie, w doskonaleniu wiata; natomiast
wedug Pica - w tworzeniu samego siebie...; pierwszy z tych mylicieli wyakcentowa tworzenie
przez czowieka kultury przedmiotowej, drugi za - podmiotowej". 18 I ukazujc myl Marsyliusza
Ficina i Mikoaja z Kuzy, prof. S. Swieawski stwierdza, e "waciwym powoaniem czowieka,
wedle Ficina, nie jest jedynie nie koczce si istnienie, lecz bycie obrazem nieskoczonoci
samego Boga... (a) wspaniao czowieka - powie Kuzaczyk - polega ostatecznie na tym, e w
sposb skoczony wyraa on nieskoczono Boga". 19
Wedug wic filozofii XV wieku godno czowieka stanowio to, e czowiek czy w sobie
wykluczajce si elementy bytowe, e jest obrazem i powtrzeniem w sobie jako dusza i ciao
zwizkw czowieka ze wiatem, e czy elementy i posiada formy poznawcze wszystkich bytw,
e jest dusz, e jest wolnoci, e tworzy prac, e jest podobny do Boga stwarzajcego, e jest

- 5 -

obrazem Boga, e wyraa nieskoczono Boga.


c) Jako przykad z XX wieku podajmy inne aspekty pogldu o. prof. M. A. Krpca i ks. prof.
T. Stycznia. 0. prof. M. A. Krpiec pisze w ksice Ja-czowiek, e "w filozofii klasycznej... zwyko
si akcentowa podwjn transcendencj osoby: a) w stosunku do natury - przez akty poznania
intelektualnego, mioci i wolnoci; b) w stosunku do spoecznoci - przez akty zwizane z
momentami: podmiotowoci prawa, zupenoci i godnoci". 20 0. prof. M. A. Krpiec podkrela te
w swej Metafizyce, e "zwyko si wymienia 6 bardzo wanych waciwoci osoby: zdolno do
poznania intelektualnego, zdolno do mioci, wolno, podmiotowo wobec praw, godno,
zupeno, ...(e) osoba... bya pojmowana... jako byt majcy jaki gbszy ni cay wiat zwizek z
Bogiem. Std podkrela si godno osoby. Osoba jest traktowana religijnie, ...przez (zwizek z)
<<Ty>> Transcendensu". 21
0. prof. M. A. Krpiec ciekawie pisze o godnoci osoby, nie widzi tylko tego, e - powtrzmy
- zwizek Boga z czowiekiem jest religi tylko wtedy, gdy Bg staje si osobowo obecny w istocie
osoby ludzkiej i gdy wnosi w nasze z Nim osobowe relacje wlan mio, wiar i nadziej, a we
wadze - dary Ducha witego.
Ks. prof. T. Stycze gosi pogld, e nie w metafizyce rozpoznajemy i identyfikujemy
godno osoby, lecz w etyce. Pisze bowiem, e "zrelatywizowanie bezwzgldnie powinnego do
osoby - przedmiotu odsania w tym aspekcie osob jako kogo wyposaonego w odpowiedni racj
czy tytu, ze wzgldu i z powodu ktrego tre bezwzgldnie powinnego jest i moe by tylko taka,
a nie inna... Czyn zatem urzeczywistniajcy bezwzgldnie powinne, okazuje si w wietle
moralnego datum aktem, przez ktry osoba - podmiot afirmuje czy te aprobuje godno osoby
jako osoby, czyli osob jako osob... Znamienne przy tym, e ten aspekt osoby, czyli waciwa jej
godno, odsania si dopiero w dowiadczeniu moralnym... To wzajemne przyporzdkowanie
bezwzgldnie powinnego i osoby w aspekcie osoby - przedmiotu, tj. w aspekcie godnoci osoby
jako bezporedniej racji bezwzgldnie powinnego (commensuratio ad personam - obiectum, ad
dignitatem persone), od nowej strony i jeszcze dobitniej ni w przypadku osoby - podmiotu
odsania osobowy, personalny charakter moralnego datum... Utrafiamy w sedno tego, co potoczna
intuicja znaczeniowa... wie ze sowem mio, jeli przyporzdkujemy t szacown nazw
wanie owym... aktom afirmacji osoby jako osoby dla niej samej". 22
Wedug ks. prof. T. Stycznia czyn moralny jako powinno odsania godno osoby. Ta
godno osoby to osoba jako osoba. A powinnociowe odnoszenie si osoby do osoby to wprost
mio.
Zauwamy wobec tego, e wedug o. prof. M. A. Krpca "midzy osobami istnieje relacja
nacechowana powinnoci, zwana prawem. Na mocy tego prawa osoba moe da dokonania
jakiego dziaania - lub jego zaprzestania - od drugiej osoby, gdy obie s proporcjonalnie rwno
przyporzdkowane wsplnemu dobru, ktre od strony podmiotowej jawi si jako doskonalenie
siebie w aspektach osobowych, tj. poznania, mioci, wolnoci". 23 Relacja nacechowana
powinnoci nie jest wic mioci, lecz prawem, wyznaczonym przez dobro wsplne, ktre od
strony podmiotu jawi si jako doskonalenie osoby przez poznanie, mio i wolno.
Nie ma wic wprost takich zalenoci i przemiennoci, o jakich pisze ks. prof. T. Stycze.
Akt moralny lub jego dowiadczenie nie s sposobem jawienia si podmiotowi poznajcemu
godnoci osoby i jej afirmowania, a ponadto akt afirmacji osoby, ktry, owszem jest mioci, nie
jest treci powinnoci lub czynw powinnych. Tre powinnoci jest treci prawa. Zatem etyka w
wersji ks. prof. T. Stycznia nie jest etyk afirmacji osoby i rozpoznawania godnoci osoby, lecz jest
etyk deontonomiczn mimo caego jzykowego formuowania jej w terminologii i akcentach
metafizycznej teorii osoby. Bezwzgldnie powinne lub decyzja na spenienie powinnoci nie jest
wanie wprost afirmacj osoby, lecz jest wedug o. prof. M. A. Krpca raczej dorzecznoci
decyzji. 0. prof. M. A. Krpiec pisze, e "dorzeczno ludzkiego dziaania znajduje swj
szczeglny wyraz w aktach decyzji lub wolnego wyboru... Akty decyzji, zwaszcza decyzji

- 6 -

trudnych, bardzo dobitnie ukazuj owe transcendowanie siebie w kierunku bytu, tak
charakterystyczne dla dorzecznego zachowania si. Najwysz za form ludzkiego dorzecznego
dziaania jest akt realnej mioci, w ktrej transcendowanie podmiotu jest najwiksze, gdy mio
nie tylko uzgadnia nas z przedmiotem naszego kochania, jak o tym uczy Arystoteles, nie tylko
<<wyprowadza nas>> z siebie, jak to podkrela w. Tomasz, ale da <<oddania si>> osobie
drugiej, drugiego <<ty>> i ukonstytuowania sposobu bycia <<dla drugiego>>". 24 Dorzeczno
decyzji i wyjtkowa, wysoka dorzeczno mioci, nie s tym samym, co bezwzgldna powinno
afirmowania osoby. Etyka powinnoci afirmowania osoby nie jest wic etyk afirmowania osoby.
Nie jest bowiem tym samym powinno, mio i dziaania chronice mio przez osob.
W ujciu ks. prof. T. Stycznia interesujcy jest inny akcent, uwikany w utosamienie
powinnoci z mioci oraz dziaaniami chronicymi mio i osob. Ks. prof. T. Stycze stwierdza,
e "moralno... obejmuje czowieka - osob, gdy dotyczy czowieka zarazem jako osoby pomiotu i jako osoby - przedmiotu. Nie naley przy tym sdzi, e odniesienie osoba - podmiot osoba - przedmiot stanowi relacj midzyosobow, jest to bowiem relacja ju wewntrzbytowa (ja mnie, ty - ciebie)... W przypadku istnienia jednej jedynej osoby - czowieka... osoba - podmiot staje
wobec bezwzgldnej powinnoci afirmowania osoby - podmiotu, tj. godnoci, ktr zastaje tym
razem w sobie". 25
Godno nie moe by tym samym, co osoba. Jednak dla heurezy twierdze o godnoci osoby
jest ciekawy temat odniesienia mnie do mnie i mnie do ciebie: ja wobec siebie i ja wobec innych
osb.
Co wobec tego jest natur takiego odniesienia, ktre ujawnia czyj godno lub jest w tej
godnoci zapodmiotowane? Inaczej mwic, czym jest godno i jak j rozpozna, e jest?
d) Na konferencji etyczno - psychologicznej 14 marca 1983 roku w Jabonnej stwierdzano
wanie, e przysuguje czowiekowi godno i okrelano, czym ona jest, oraz goszono pogld, e
nie ma czego takiego jak godno. Dodajmy, e wyznacza to potrzeb przeprowadzenia
filozoficznej heurezy godnoci osoby, stwierdzenia, e jest, i rozpoznania, czym jest.
Zwolennicy tezy, e charakteryzuje czowieka godno, odrnili godno osobow od
godnoci osobistej. Godno osobowa, to cecha czowieka, ktr mona nazwa
czowieczestwem. Ma ona rdo w osobowej strukturze czowieka, w tym wic, e czowiek jest
osob. Osob wyrnia rozumno, pojmowanie siebie, poczucie tosamoci, denie do realizacji
planw yciowych, wolno, wadanie sob, samostanowienie, odniesienie do innych osb.
Godno osobista to poczucie szacunku wobec samego siebie. To poczucie szacunku wynika z
godnoci osobowej. Godno osobowa jest czym nieutracalnym. Godno osobist mona utraci
sprzeniewierzajc si uznawanym przez siebie wartociom, negujc warto siebie, tracc kryteria
oceny, ulegajc nie akceptowanym normom i wartociom. Tez o bezwzgldnej godnoci
czowieka gosili: A. Szostek, Z. Szawarski.
Pojawia si te koncepcja wzgldnej godnoci osoby funkcjonujcej tylko w wiecie
znacze. Realizujemy wtedy siebie zgodnie z pojciem godnoci. Ta godno to tyle, co prawo do
podmiotowej tosamoci. Realizowanie tego prawa zaley od zakresu aspiracji jednostki do
podmiotowoci i od historycznej zmiennoci systemu znacze. Godno jednostki zaley jednak
przede wszystkim od akceptacji tej godnoci ze strony innych jednostek. Tez o wzgldnej
godnoci osoby przyjmowa J. Reykowski.
Zwolennicy tezy, e nie przysuguje czowiekowi godno osobowa, e jej w ogle nie ma,
uwaali te za sztuczn konstrukcj sam osob i natur. Godno w etyce personalistycznej ma
zreszt funkcje tylko perswazyjne, a ponadto moe wywoa szkodliwe skupianie uwagi czowieka
tylko na sobie z pominiciem potrzeb innych ludzi. Prowadzi do przerostu roszczeniowoci, do
dania wikszego wysiku od innych ni od siebie, do postaw defenzywnych: bronimy swej
pozycji i czsto zaczynamy pogardza innymi zawyajc samoocen, a zaniedbujc pokor i mio

- 7 -

nieprzyjaci. Czowieka charakteryzuje nie tyle godno, ile szacunek i dobro. Kieruj one do
innych ludzi, a poczucie prawa, by mnie szanowano, przesuwa si na drugi plan. Sposoby
odnoszenia si do ludzi z szacunkiem wyznacza nam poznanie intuicyjne. Jeeli to poznanie komu
nie wystarcza, to tylko znaczy, e s ludzie, ktrzy musz uzyska a metafizyczne uzasadnienie
dla swej powinnoci szacunku. 26
Tez, wykluczajc w czowieku cech godnoci, gosili: A. Grzegorczyk, M. Przecki.

2. Analiza heurystyczna
2.1. Wyniki analizy historycznej
Pomijamy ujcia teologiczne. Skupiamy si na ujciach filozoficznych.
Poniewa jednak w analizie heurystycznej precyzuje si danymi historycznymi konsekwencje
metafizyczne twierdze, wyprowadzonych z identyfikowania bytu, zestawmy najpierw krtko
wane dla analizy heurystycznej filozoficzne ujcia godnoci.
Wedug w. Tomasza godno to co dobrego dla czowieka w nim samym, po prostu co w
kim dobrego. Nie jest to wic dobro jako wasno transcendentalna, przejawiajca istnienie
czowieka i wywoujca odniesienie pozytywne, akceptujce. Jest to co w czowieku okrelonego,
wanie co w kim konkretnie dobrego. w. Tomasz sdzi, e moe to by posiadanie czego lub
odpowiednio do czego. Moe to wic by swoista przypado jako wasno lub jako relacja.
Godno wedug w. Tomasza jest moe wanie przypadoci, a wobec tego wasnoci
istoty lub jej kategorialn relacj.
Zanim zidentyfikujemy godno moe jako wasno lub relacj kategorialn, zanim ustalimy
jej bytow zawarto i zanim - idc tropem, wyznaczym przez w. Tomasza - podejmiemy
metafizyczn analiz godnoci, przypomnijmy, e wedug o. prof. M. A. Krpca godno jest
relacj do spoecznoci, gdy jest transcendowaniem tej spoecznoci, jej przekraczaniem,
wyjciem poza ni w sposb, podobny do transcendowania spoecznoci przez nasz zupeno i
podmiotowanie prawa. Natomiast relacja mioci jest transcendowaniem natury osoby. Wedug ks.
prof. T. Stycznia godno jest wasnoci osoby, wasnoci zreszt tosam z osob jako osob, a
wic wasnoci kategorialn, ktra dotyczy istoty osoby, gdy na istot wskazuje ujcie osoby jako
osoby, jest zarazem wasnoci transcendentaln, skoro jest zamienna ze swym podmiotem, z osob
jako osob. Godno wedug ks. prof. T. Stycznia jest wic zarazem wasnoci transcendentaln i
istot osoby jako podmiotu wasnoci.
Trzeba wic zidentyfikowa godno. Propozycja bowiem ks. prof. T. Stycznia w wysokim
stopniu pomija zasad niesprzecznoci i dlatego, mimo urody uj, budzi wtpliwoci. Ponadto
wedug ks. prof. T. Stycznia godno jako wasno osoby i zarazem jako osoba jawi si nam w
powinnociowych odniesieniach do osoby - przedmiotu. Treci tych powinnociowych odniesie
jest afirmowanie osoby jako osoby dla niej samej. Treci t jest wic mio. Owszem, to
afirmowanie osoby jest mioci i to na poziomie dilectio. Jeeli jednak odniesienia powinnociowe
i etyka, a ponadto mio jako bezwzgldna powinno, nie pomagaj w odrnieniu istoty osoby
od jej wasnoci i z kolei w odrnieniu wasnoci kategorialnej od transcendentalnej, to wynika z
tego tylko tyle, e etyka nie stanowi miejsca identyfikowania godnoci, e godno wanie nie
"odsania si dopiero w dowiadczeniu moralnym". 27
Identyfikacji osoby trzeba dokona po prostu w metafizyce, a wic w nauce o ujmowanych
przez intelekt wewntrznych i zewntrznych pryncypiach, determnujcych lub wyznaczajcych
byty, a w naszym przypadku - wyznaczajcych godno.

- 8 -

W swych analizach metafizycznych M. A. Krpiec przypisa godnoci pozycj relacji. T.


Stycze przekraczajc obszar przedmiotu bada etycznych i wchodzc w analizy metafizyczne,
dokonywane metodami etyki, przypisa godnoci pozycj wasnoci uwaajc za wasno aspekt
badawczy, ktrym jest ujmowanie osoby jako osoby, w tym wic, e jest osob. Na konferencji w
1983 roku w Jabonnej podobnie przekraczajc etyk i stosujc identyfikujce zabiegi na materiale,
ktrym byy sytuacje spoeczne, uznawano godno za realn cech osoby, albo za cech tylko
myln. w. Tomasz uzna godno za przypado istoty z pozycji metafizycznej. T
przypadoci moe by zarwno wasno kategorialna, jak i kategorialna relacja. Myliciele XV
wieku stosujc rne punkty widzenia pojmowali godno jako istot czowieka (jego dusza), jako
relacj (twrcza praca), a take jako wasno o charakterze staej skonnoci (moe habitus) do
zajmowania centralnego miejsca we wszechwiecie, czenia przeciwiestw, skupiania elementw
natury i poj wszystkich rzeczy, manifestowania nieskoczonoci Boga. Utosamiali t godno z
wolnoci czowieka lub w tej wolnoci widzieli podstaw godnoci.
Uwaano wic godno ju za istot osoby, za przypado istoty jako jej wasno lub relacj
kategorialn, i za wasno transcendentaln osoby. Czym wic godno naprawd jest?
Rozwamy trzy dorzeczne pytania:
Jeeli godno jest wasnoci istoty, a wic
przypadoci, to co stanowi jej bytow tre? Jeeli jest relacj kategorialn, to co jest podmiotem
i kresem tej relacji? Jeeli jest mioci, a wic relacj ze wzgldu na istnienie bytu, to musiaaby
opiera si na wasnociach transcendentalnych i wobec tego przysugiwa wszystkim bytom.

2.2. Poszukiwanie wewntrznych pryncypiw godnoci osoby


Heureza twierdze o osobie to - jak wiemy - uzyskiwanie tych twierdze wprost z danych
naszego poznania czowieka.
Poznanie jako realny proces i jako mylnie konstruowana przez nas wiedza jest skutkiem
ujawniania si naszym wadzom poznawczym fizycznych wasnoci czowieka, jego wasnoci
duchowych i take transcendentalnych, takich jak najpierw odrbno przedmiotu jawicego
naszym wadzom poznawczym wasnoci fizyczne i duchowe czowieka. Ta odrbno rda
wrae i doznania wasnoci duchowych, gdy ujmie si j w odniesieniu do innej odrbnoci,
ujawnia wewntrzn jedno i realno odrbnego przedmiotu poznania.
Jedno informuje o wewntrznej tosamoci bytu odrbnego, a wic o zawartym w tym
bycie pryncypium tosamoci. To pryncypium determinuje istotow tosamo bytu, jest wic
aktem. A poniewa poznalimy take fizyczne i duchowe wasnoci bytu jednostkowego,
okrelonego przez jego wewntrzne pryncypium tosamoci, przez stanowicy go akt, to
wykrywamy w tym bycie z kolei obok aktu take mono, ktra jest podmiotem wasnoci,
mono materialn dla wasnoci fizycznych i mono intelektualn dla wasnoci duchowych.
Gdy ujm akt i mono jako pryncypia tosamociujce czowieka w jego istocie,
funkcjonujce wic w tej istocie jako forma i materia oraz mono intelektualna, wska tylko na
quidditas czowieka, na to, czym jest.
W tej istocie zawarta jest jednak take realno, ktra nie naley do quidditas. Aby j obj
zgodnie z danymi naszego poznawania czowieka, (a ukazuje t realno zasada racji dostatecznej,
uwyraniajca jawic si realno bytu, gdy niebyt nie wywouje procesu poznania), musz uj
istot jako subsystencj, jako wic pen istot, ktr wypenia zarazem quidditas, gotowo istoty
w jej monoci do podmiotowania przypadoci i ogarniajca istot realno. Ta realno jest
przejawiajc istnienie bytu jego wasnoci transcendentaln. Jeeli w istocie jako subsystencji
wystpuje ogarniajca istot realno, to obok tej istoty w bycie jednostkowym jest take
przejawiajcy si poprzez realno akt istnienia.

- 9 -

Czowiek jest wic istnieniem i istot jako aktem i monoci. W swej istocie jest form i
materi oraz zawart w formie monoci intelektualn. Jest czowiek zarazem wyposaony we
wasnoci transcendentalne, przejawiajce jego istnienie i we wasnoci kategorialne, fizyczne i
duchowe, przejawiajce istot. Jest wobec tego compositum odrbnym, realnym, o wewntrznej
jednoci stanowicych go pryncypiw, wrd ktrych pierwszym i osobnym pryncypium jest akt
istnienia, urealniajcy t konkretn istot i razem z ni ten konkretny byt jednostkowy jako wanie
realny i osobny.
Realno istoty jako subsystencji ujawnia nam istnienie, wspstanowice z istot
konkretnego czowieka. Osobno istoty jako subsystencji ukazuje nam bytow zawarto
czowieka jako nieprzekazywaln.
O tej osobnoci i nieprzekazywalnoci czowieka jako samodzielnego bytu decyduje akt
istnienia, ktry wyznacza, czyli aktualizuje bytowy obszar czowieka. Wszystko, co urealnia i
ogarnia ten akt istnienia, okrelone nasz istot, stanowi konkretnego czowieka, tylko tego
czowieka, odrbnego wic i o wewntrznej jednoci, nieprzekazywalnego. Ten samodzielny byt
nie jest jednak wyizolowany, o czym wiadczy jego poznanie, wsparte na istotowej wasnoci
podmiotowania procesu poznania. Poniewa ten proces poznania rzeczywicie si dzieje, jest w
czowieku jego podmiot, wanie mono intelektualna. Akt istnienia i intelektualno wanie
determinuj lub wyznaczaj pen samowystarczalno czowieka. Czyni one czowieka osob.
Osoba jest wic bytem jednostkowym, w ktrym akt istnienia aktualizuje czyli wyznacza
pryncypium intelektualnoci. 28
W czowieku to pryncypium intelektualnoci wystpuje cznie ze swym skutkiem, ktrym
jest mono intelektualna, podmiotujca rozumienie. Podobnie wystpuje w anioach, ktre s
osobami i nie s ludmi. W akcie istnienia, stanowicym Boga, pryncypium intelektualnoci
wystpuje tylko na sposb pryncypium.
Wrd substancji, poznawanych w procesie zmysowo-umysowym, czowiek wyrnia si
tym, e jest osob, jednostkowym bytem samodzielnym i samowystarczalnym, ogarniajcym przez
poznanie wszystkie byty i zdolnym przez swe wasnoci transcendentalne do wizania si z
osobami mioci. 29
Jest osob dziki stanowicemu go istnieniu i intelektualnoci.
To wyrnianie si czowieka jako osoby, wyrnianie si wrd substancji wspaniaoci i
klas istnienia, aktualizujcego intelektualno, wspaniaoci wic istnienia i intelektualnoci,
funkcjonujcej w powizaniu z ciaem i czynicej ciao czym godnym udziau w poznaniu i
mioci, godno pryncypiw stanowicych czowieka jako osob, jest po prostu pozycj wrd
bytw.
Pozycja jakiego bytu wrd innych jest wasnoci aksjologiczn.
Wasno aksjologiczna tym rni si od wasnoci kategorialnej i transcendentalnej, e
wynika z porwnania bytw. 30
Czowiek jako osoba, porwnany z innymi bytami dziki poznaniu zmysowo-umysowemu,
jest bogato wyposaony w stanowice go pryncypia i rne, wyjtkowe, wspaniae, waciwe mu
dobroci (bonitates wedug w. Tomasza z Akwinu). yje w dobrociach: tak wanie w potocznym
jzyku nazywamy powodzenie i status spoeczny czowieka.
Godno jest wasnoci aksjologiczn osoby, korzystn dla niej, wyrniajc j pozycj
wrd bytw, nagromadzeniem dobroci, ktrych nie maj inne byty, odpowiednioci na t
pozycj.
Owszem, godno jest jakim transcendowaniem przez czowieka innych substancji, lecz nie
ludzi. Jest te jak relacj do innych ludzi jako spoecznoci, gdy jest relacj bytu do wsplnoty,
scalonej pojciami i wytworami. Ta relacja kae przypisa czowiekowi wyjtkow i wspania
pozycj, wynikajc z jego istnienia i intelektualnoci, z tego, e dziki stanowicym go
pryncypiom jest osob.

- 10 -

Godno nie jest wic zarazem istot osoby, jej przypadoci i wasnoci transcendentaln.
Nie jest wasnoci fizyczn istoty i jej wasnoci duchow. Nie jest relacj ani kategorialn,
wspart na wasnociach istotowych, ani relacj osobow, wspart na wasnociach
transcendentalnych. Nie jest te relacj mioci, podmiotowan przez transcendentale realnoci.
Nie jest ponadto tylko wasnoci myln.
W zwizku z tez, e godno funkcjonuje tylko w wiecie znacze, e jest wic wasnoci
myln, zwrmy uwag na dobr intuicj J. Reykowskiego, poszukujcego okrelenia godnoci i
na bd w zidentyfikowaniu godnoci. Owszem, godno nie jest przypadociowym wyposaeniem
istoty, ani sam istot czowieka, jego wprost czowieczestwem. Nie jest jednak tylko pojciem.
Stwierdzenie, e godno jest sposobem mylenia o czowieku, wynika po prostu ze zbyt ubogiego
warsztatu badawczego, w ktrym funkcjonuje jedynie odrnienie materialnego od mylnego,
utosamienie wewntrznych pryncypiw czowieka z elementami materialnymi, a pryncypiw
zewntrznych z historycznie zmiennymi relacjami spoecznymi. Takie narzdzia badawcze
zmuszaj do usytuowania godnoci w wiecie znacze.
Filozoficzna analiza heurystyczna, precyzujca uzyskiwane twierdzenia historyczne danymi
przemyleniami ludzi, pozwala uzna godno za aksjologiczn wasno osoby. T wasno
stanowi pozycja osoby wrd innych bytw, wyznaczona wspaniaoci istnienia, aktualizujcego
intelektualno, rozpoznawana przy pomocy porwnania osoby z innymi substancjami. Inne
substancje cielesno-duchowe nie posiadaj intelektualnoci, a wic take nie posiadaj takiego aktu
istnienia, ktry aktualizuje intelektualno. To istnienie i intelektualno wanie wyrniaj osob,
stanowi pryncypia lub constitutiva osoby, jej swoist przewag nad innymi substancjami. Ta
przewaga osoby nad innymi bytami to wanie jej godno.
Osob stanowi istnienie i intelektualno. Moe dlatego tak atwo si pomyli i uzna
godno za wasno transcendentaln, gdy zaakcentuje si istnienie osoby. Mona te uzna
godno za wasno istoty, gdy zaakcentuje si intelektualno osoby. Mona ponadto uzna
godno za relacj, gdy sam czynno porwnania utosami si z czym przysugujcym osobie,
lub sam pozycj osoby wrd bytw uzna si za relacj. Ta pozycja osoby wrd bytw nie jest
relacj, mimo e wskazujemy na odniesienie osoby do innych bytw. Wskazujemy wanie przy
pomocy porwnania, to znaczy przez usytuowanie osoby w mylnej relacji do innych bytw.
Godno nie jest jednak wtedy tylko pojciem. W wyniku mylanego porwnania stwierdzamy w
osobie wicej pryncypiw wewntrznych ni w innych substancjach. Te pryncypia s jednak
realnie w osobie. Dziki nim osoba jest peniej wyposaona, bogatsza, wspanialsza, wyrnia si
wrd substancji, zajmuje inn ni one pozycj, opywa w dobroci, ktrych nie maj zwierzta,
roliny, czstki materii. Te dobroci to np. skutki poznawania intelektualnego, rozumnoci, wolnoci
w decyzjach, doznawania mioci i obdarowywania mioci. Jest to wspaniao, wyjtkowa
pozycja, zgodna z tym, kim jest osoba. Jest to jej godno jako jednak tylko wasno aksjologiczna
osoby. Osoba sama w sobie, w tym, co j stanowi jest po prostu istnieniem aktualizujcym
intelektualno. Rozwaana w tym, czym jest, jest tak oto zbudowanym bytem. Dopiero osoba
porwnana z innymi substancjami jawi sw wyjtkowo, inn pozycj wrd bytw, sw
aksjologiczn wasno przewagi nad innymi bytami.
Jzyk potoczny dobrze wyraa pozycj czowieka w pytaniu: jaka jest pana godno, co wic
pana wyrnia, w jakich pan yje dobrociach? Czasem odpowiadamy, e te moje dobroci - jako
skutki posiadania intelektu - to umiejtno metafizycznego identyfikowania bytw, rozpoznawanie
pryncypiw stanowicych osoby, okrelanie godnoci, uywanie wic intelektu i uzyskiwanie
rozumie, a dziki intelektowi oraz kierujcej si rozumieniami woli, czenie rozpoznawanej
prawdy z wybranym dobrem, co tworzy w nas mdro, skaniajc do tego, by z czci suy
osobom. Suenie z czci osobom jest mioci. Doznawanie mioci i obdarowywanie mioci to
ju pene opywanie w dobrociach, ciekawe ycie, waciwe osobom, wyrniajce osoby, godne
osb.
Godno jest wic sytuacj osb, sum dobroci, wynikajcych z tego, e istnienie osb

- 11 -

aktualizuje ich intelektualno. Nie przysuguje wewntrznym pryncypiom osoby. Te pryncypia


stanowi tylko podstaw do tego, by zewntrznie, dziki porwnaniu osb z innymi bytami,
okreli tak ich aksjologiczn pozycj wobec nas jako wsplnot i spoeczestw oraz wobec
substancji innych ni osoby.

2.3. Dopowiedzenia i wnioski analizy heurystycznej


a) Zewntrzne pryncypia godnoci osoby
Analiza heurystyczna to uzyskiwanie twierdze gwnie o wewntrznej zawartoci bytw,
identyfikacja stanowicych byt pryncypiw. Jest to analiza heurystyczna struktury bytw.
Analiza heurystyczna moe by te jednak identyfikacj zewntrznych pryncypiw bytu,
wykrywanych na podstawie pryncypiw wewntrznych. Jest to wtedy analiza heurystyczna genezy
bytw.
Bytowa tre godnoci jako pozycji osoby wrd bytw, jako wic jej wasnoci
aksjologicznej, zidentyfikowanej dziki poznawczemu porwnaniu osb z innymi bytami, kieruje
wanie do zewntrznych uwarunkowa godnoci, do powodujcych j take pryncypiw
zewntrznych.
Godno osoby ma podstaw w stanowicym osob istnieniu, aktualizujcym w niej
intelektualno. Ta godno jednak nie przysuguje wprost pryncypiom, determinujcym osob,
temu, czym jest osoba. Osoba jest po prostu osob. Jest wanie skomponowana bytowo jako osoba.
Godno przysuguje jej wtedy, gdy samodzielno i samowystarczalno osoby porwnamy z
substancjami, ktrych istnienie nie wyposaa tak bogato ich istoty. Zaczynamy wtedy ceni
stanowice osob pryncypia, ukazywa je, akcentowa i chroni. W wyniku dziaa intelektu i
woli, rozpoznajcych i akceptujcych osob, jej bytowa struktura staje si dla nas cenna. Eliminuje
te nasze dziaania, ktrych nie wypenia akceptacja i wyrniajcy osob adunek czci. Godno
osoby wobec tego jest uwyranieniem przez nas jej bytowej odrbnoci i niepowtarzalnoci.
Porwnujc osob z innymi bytami mamy udzia w jawieniu si wyjtkowoci osoby. Stanowimy w
odniesieniu do tej wyjtkowoci jej zewntrzne pryncypia. Ta wyjtkowo z powodu peniejszego
zespou stanowicych osob jej wewntrznych pryncypiw, staje si wanie aksjologiczn
wasnoci osoby, to znaczy jej pozycj wobec innych substancji.
Mwic inaczej, "istota" osoby, a raczej jej constitutiva, to znaczy istnienie i intelektualno,
nie s jedynym rdem lub jedyn, bezporedni przyczyn godnoci osoby. Nie s te tym
rdem ani przypadoci osoby, ani jej wasnoci transcendentalne. Osoba jest po prostu osob. I
gdy porwnujemy osob z innymi substancjami, dostrzegamy w niej bogatsze wypenienie
pryncypiami. Zaczynamy to wanie wskazywa, ceni, uwzgldnia w swych odniesieniach do
osb. Zaczynamy stawa si zewntrznymi pryncypiami godnoci osoby. Funkcjonujemy jako
powody jawienia si nam wewntrznych pryncypiw osoby, wyznaczajcych osobie wyjtkow
pozycj wrd bytw. Ta pozycja nie trwa tylko wtedy, gdy j poznajemy i akceptujemy.
Niezalenie od naszego poznania i decyzji osoba, gdy znajduje si wrd innych substancji,
przewysza je swym bytowym ukonstytuowaniem. Panuje nad nimi. Ma wasno wyjtkowoci,
przewagi, godnoci. Tylko jednak w osobach wywouje to, e si z ni liczymy. Tylko dziki
intelektualnie poznajcym i akceptujcym j osobom, korzystajcym z intelektu i decyzji, godno
staje si niezbywaln pozycj osoby. Dla zwierzt i rolin osoba nie jest kim wyjtkowym, nie ma
cechy godnoci. Gdy nie dostrzeemy wyjtkowoci poznania intelektualnego i podmiotowania
przez istnienie mioci, osoba nie bdzie rnia si od zwierzt i rolin godnoci, lecz tylko innym
ukonstytuowaniem bytowym.

- 12 -

Moe biorc pod uwag tylko to ukonstytuowanie bytowe, rozwaane wycznie w aspektach
wycznie istotowych, bez dostrzeenia wyjtkowoci istnienia aktualizujcego intelektualno i
mio, zwolennicy tezy, e nie przysuguje czowiekowi godno osobowa, usytuowali czowieka
w grupie zwierzt i rolin. Nie dostrzegli tego, e czowiek jest osob, bytem jednostkowym o
wyjtkowym istnieniu, ktre aktualizuje intelektualno, stanowic podstaw nie jakiegokolwiek
poznania, tworzcego pojcie rodzajowe i gatunkowe, lecz rozumienia pryncypiw.
Rozumienia nie wyczerpuj si w utworzeniu sowa wewntrznego, lecz wanie zarazem
odnosz osob z mioci do poznanych bytw. Tylko osoba tak poznaje. Gdy nie skierujemy
intelektu do pryncypiw, nie doznamy takich skutkw poznania. Nie powoduje ich tworzenie poj
powszechnych.
Osoba jako rozpoznany i miowany przez nas w jego pryncypiach byt jednostkowy jest dla
nas kim wyjtkowym. Nie jest jednak kim wyjtkowym tylko dla nas. Nie jest wobec tego tylko
wartoci, tylko czym dla osb. Jest take kim wyjtkowym w sobie z powodu swej bytowej
struktury. Posiada wic wasno aksjologiczn, tak wasno, ktrej bytow podstaw s
stanowice osob jej wewntrzne pryncypia i ktrej zarazem bytow podstaw s pryncypia
zewntrzne: osoby poznajce i miujce.
Poznanie i miowanie jako pryncypia zewntrzne nie konstytuuj godnoci, nie sprawiaj jej.
Tylko wanie uwyraniaj wewntrzne pryncypia osoby. Te pryncypia zewntrzne, aby uwyraniy
istnienie i intelektualno osb, musz by mdroci osb: poczeniem w nich prawdy i dobra,
odniesie ujmujcych prawd i akceptujcych dobro, odniesie, ktre s rozumieniem i
umiowaniem osoby, usytuowaniem jej wrd bytw na pozycji wyzwalajcej postaw czci i
suby, musz by wprost mioci przenikan rozumieniem. Rozumienie przenikane mioci i
mio przenikana rozumieniem s kontemplacj. Mdro wyzwala kontemplacj. Tym
pryncypium zewntrznym godnoci jest obok mdroci zarazem kontemplacja, ktra ze strony
intelektu i woli jest wiadczeniem, e midzy osobami trwaj relacje mioci, wiary i nadziei,
wsparte na transcendentalnych wasnociach osb.
Spotkanie si osb w poznaniu i umiowaniu, a dziki umiowaniu to poznane spotkanie
przeksztacajce si w obecno, poznawanie bytowej struktury osoby i poznawanie naszych
kontemplacyjnych do niej odniesie, same pryncypia wewntrznie stanowice osob i wraz z
kontemplacj nasza mdro, jako pryncypia zewntrzne, stanowice poczenie w nas prawdy o
wewntrznej strukturze osb z akceptowaniem tej struktury jako dobra, to suma wewntrznych i
zewntrznych powodw sytuowania si osoby na wyjtkowej wrd bytw pozycji, jej
aksjologiczna wasno, wanie godno.
Godno jako pozycja osb wrd bytw jest wasnoci aksjologiczn, to znaczy stanem
osoby z powodu jej wewntrznych pryncypiw i z powodu uwyranienia tych wewntrznych
pryncypiw przez pryncypia zewntrzne, ktrymi s osoby mdre i obdarowujce mioci,
gwnie ich mdro i kontemplacja jako poznanie przenikane mioci i zarazem mio
przenikana poznaniem.
Zauwamy tu, e mdro i kontemplacja jako zewntrzne pryncypia godnoci poznanych i
miowanych przez nas osb s zarazem pryncypiami etyki chronienia relacji osobowych i osb.
Mdro i kontemplacja w odniesieniu do osb .jako jednostkowych bytw, ktrych
subsystencja zawiera pryncypium intelektualnoci, wicej si poprzez realno subsystencji z
aktem istnienia, s zewntrznymi pryncypiami konstytuowania si godnoci jako aksjologicznej
wasnoci osb.
Mdro i kontemplacja w odniesieniu do czynnoci, jako poznawczych i decyzyjnych relacji,
chronicych relacje osobowe i osoby, s pryncypiami tych czynnoci, to znaczy zasadami wyboru
tego, co chroni osoby, mio, wiar, nadziej, istnienie, prawd i dobro.
Identyfikowanie osb i ich aksjologicznej wasnoci godnoci stanowi metafizyk.
Chronienie osb przez podtrzymywanie w trwaniu relacji mioci i innych relacji osobowych

- 13 -

oraz osb, co wymaga mdroci i kontemplacyjnej postawy wobec osb stanowi etyk.
Trwanie relacji osobowych to warto. Trwanie relacji mioci to take warto.
Sama relacja nie jest wartoci, lecz realnym bytem przypadociowym.
Powodowanie trwania relacji osobowych, a wic chronienie ich trwania, to etyka, gdy
reguluje te chronice dziaania mdro i kontemplacja.
Godno osb jest wic sytuowaniem przez nas czowieka wrd bytw na pozycji
wyjtkowej i wspaniaej z powodu stanowicych go jako osob pryncypiw. Sytuowanie czowieka
na tej pozycji wymaga kierowania si w dziaaniach mdroci i kontemplacj. Wymaga wic
etyki.
Ma racj ks. prof. T. Stycze, gdy twierdzi, e godno osoby wie si z dziaaniem
moralnym czowieka. Nie ma racji, gdy sdzi, e sama godno osoby "odsania si w
dowiadczeniu moralnym". 31 Wrcz odwrotnie, nasze dziaania moralne chronice osoby przez
suenie im, sytuuj czowieka w tych dobrociach (bonitates), ktre s mioci, wiar i nadziej.
Same te dobroci jako stan czowieka, jako jego pozycj wrd bytw, odkrywa metafizyka bytu
tworzc antropologi filozoficzn. W filozoficznej heurezie osoby odsania si jej godno, nie w
etyce. Etyka, kierujc si pryncypiami mdroci i kontemplacji, tylko chroni osoby, ich pozycj
godnoci i relacje osobowe, ktre s mioci, wiar i nadziej.
Godno osb nie jest wic punktem wyjcia i podstaw etyki. Tym jej punktem wyjcia i
podstaw nie s te relacje osobowe i osoby. Jednak godno osb, relacje wice osoby i same
osoby, wymagaj ochrony ze strony etyki.
Punktem wyjcia etyki, jej podstaw, przedmiotem analiz, s dziaania ludzkie kategorialne,
wyzwalane w intelekcie i woli, w uczuciach i emocjach, przez oddziaujce na nas osoby i ich
osobowe relacje. Intelekt i wola, zanim zdecyduj si na spenianie ktrego z wyzwalanych w nich
dziaa w odniesieniu do osb i ich relacji, powinny posuy si mdroci i kontemplacj. Skania
je do tego sumienie, ktre jest w nas powodem kierowania si do prawdy i dobra. Sumienie wic
kieruje intelekt i wol do mdroci jako harmonii ich dziaania, liczcego si z prawd i dobrem
oraz kieruje je do kontemplacji jako najpierw namysu i wiadczenia, e osoby s powizane
relacjami osobowymi. Mdro skoni do wybrania tych dziaa, ktre bd chroniy te relacje i
same osoby. Mdro jako harmonia w nas prawdy i dobra jest wic pryncypium dziaa
chronicych osoby, ich godno i wice osoby relacje. Tym pryncypium jest zarazem
kontemplacja, ktra przez poznanie i mio wiadczy, e rzeczywicie trwaj relacje wice
osoby. Skaniajc razem z mdroci do chronienia tych relacji i osb oraz ich godnoci,
kontemplacja i mdro ukazuj nam wartoci, ktre s trwaniem relacji osobowych.
Etyka w zwizku z tym staje si nauk o pryncypiach chronienia relacji osobowych i osb
oraz ich godnoci, nauk wic o mdroci i kontemplacji, regulujcych wybr dziaa dla dobra
osb w oparciu o rozpoznanie prawdy, nauk o wynikajcym z tego sensie ycia, nauk o sumieniu
i wartociach. Mdro i kontemplacja s skutkiem metanoi. Etyka jest zarazem nauk o metanoi,
ksztatujcej zreszt sumienie. A skutkiem mdroci i kontemplacji jest humanizm, czyli chronienie
osb, ich godnoci i relacji osobowych, podmiotowanych przez istnienie, przejawiajce si w
transcendentalnych wasnociach realnoci osb, ich odrbnoci, jednoci, prawdy, dobra.
Chronienie osb przez chronienie ich istnienia wymaga dzie kultury. Dziaami etyki staj si
metanoia, humanizm, sens ycia, kultura.
Mdro, stanowica w nas poczenie prawdy i dobra, chroni zarazem etyk przez okrelenie
jej przedmiotu dziki dorzecznemu w metafizyce zidentyfikowaniu czowieka jako osoby,
zidentyfikowaniu wasnoci transcendentalnych i relacji osobowych, wasnoci kategorialnych i
relacji istotowych jak poznanie i decyzje. Chroni etyk okrelajc ni dziaania, ktre s sub
osobom, a nie identyfikowaniem osb, co stanowi metafizyk.
Mdro chroni zarazem metafizyk, ktr stanowi wanie identyfikowanie bytw w tym,
czym s i e s. To identyfikowanie bytw owocuje w czowieku oczyszczeniem jego intelektu z

- 14 -

zafaszowa, dowolnych uj, bdw, sytuowaniem nas w wiernoci prawdzie, otwierajcej wobec
nas byty, ktre jawi naszemu intelektowi swe pryncypia. Gdy uwyranimy wewntrzne pryncypia
osb, powodujemy, e osoba usytuowana wrd bytw janieje sw aksjologiczn wasnoci
godnoci.
Aby wyranie uchyli tez, e godno osoby odsania si w etyce, w naszych
powinnociowych dziaaniach wobec osb, zarysujmy krtko teori podstaw i struktury etyki.
Wynika z tej teorii, e etyka jest nauk o dziaaniach chronicych relacje osobowe oraz osoby i ich
godnoci.

b) Etyka chronienia relacji osobowych oraz osb i ich godnoci


Do teorii podstaw i struktury etyki prowadzi metafizyczna identyfikacja czowieka jako
czowieka i jako osoby oraz metafizyczna identyfikacja wartoci. 32
Zarysujmy wnioski ujcia czowieka i ujcia wartoci.
Czowiek jest podmiotem relacji, wyznaczonych przez wasnoci, ktre posiada ze wzgldu
na swe istnienie i ze wzgldu na sw istot. Wasnoci istnieniowe to odrbno, jedno, realno,
prawda, dobro, pikno. Te wasnoci s podmiotami relacji osobowych. 33 Cech relacji osobowych,
przejmowan z podmiotujcej relacj wasnoci, jest upodobnienie dwu osb, otwarto,
oczekiwanie. Upodobnienie, konstytuowane przez wspyczliwo, ktr wyznacza spotkanie
osb w ich realnoci, jest natur relacji mioci. Otwarto, konstytuowana przez
wspprzebywanie, ktre wyznacza spotkanie osb w ich wasnoci prawdy, jest natur relacji
wiary. Oczekiwanie, konstytuowane przez denie, ktre wyznacza spotkanie osb w ich wasnoci
dobra, jest natur nadziei jako potrzeb trwania w powizaniach z osobami przez mio i wiar. 34
Wasnoci istotowe to intelekt i wola w poziomie duszy oraz np. rozcigo, wymiary, jakoci w
poziomie ciaa. Te wasnoci s podmiotami relacji kategorialnych jako dziaa chronicych relacje
osobowe w ich trwaniu. Trwanie relacji osobowych, ten ich stan bytowy trwania, jest czym, co
cenimy, czego potrzebujemy. Jest wartoci. Warto jest wic tym, quod intellectum et
approbatum continuat (tym, co trwa, gdy chroni je rozumienie i decyzja). 35 Chronimy bezporednio
relacje osobowe, a przez te relacje ich podmioty, ktrymi s przejawiajce istnienie osb wasnoci:
realno, prawda, dobro. Te relacje osobowe s podmiotem lub miejscem wartoci, gdy warto
jest trwaniem relacji, stanem trwania, powodowanym dziaaniami poznawczymi oraz decyzyjnymi,
a take wytworami poznania, decyzji i dziaa fizycznych. Chronienie relacji osobowych jest
ochron podstawowego rodowiska osb.
Wnioski, wane dla etyki, wynikajce z metafizycznej identyfikacji czowieka jako czowieka
i jako osoby i z metafizycznej identyfikacji wartoci:
Punktem dojcia etyki, a tym samym jej zadaniem lub celem, staje si chronienie relacji
osobowych i ich podmiotw, a przez to osb, jako podstawowego rodowiska wanie osb.
Chronimy to rodowisko osb dziaaniami intelektu i woli oraz wytworami. Skutkiem tych dziaa
chronicych jest trwanie relacji osobowych czyli spenianie wartoci. Zadaniem lub celem etyki
staje si wobec tego uzyskiwanie wartoci jako trwania relacji wicych osoby.
Punktem wyjcia etyki, pierwszym przedmiotem jej analiz, s kategorialne dziaania ludzkie,
wyzwalane w intelekcie i woli, w uczuciach i emocjach przez dziaajce na nas osoby. Intelekt i
wola, zanim podejm ktre z wyzwalanych w nich dziaa. s skonione przez mdro i
kontemplacj do rozpoznania i wyboru tych dziaa, ktre chroni osoby. Aby intelekt i wola
skorzystay z kontemplacji i mdroci, musi w czowieku zadziaa sumienie.
Sumienie jest w nas powodem (pryncypium) kierowania si prawd i dobrem osb.
Poczenie prawdy i dobra jest w nas mdroci. Mdro pozwalajca rozpozna prawd i dobro,
cznie z kontemplacj, ktra jest namysem i wiadczeniem, e osoby s powizane relacjami

- 15 -

osobowymi, uatwiaj intelektowi rozeznanie, a woli wybr najwaciwszych dziaa, chronicych


osoby. Mdro jest wic powodem (pryncypium) rozpoznania prawdy o osobach i dziaaniach, a
kontemplacja jest powodem (pryncypium) namysu intelektu, powstrzymujcego wol przed zbyt
spontaniczn decyzj. Dziki mdroci i kontemplacji dokonuje si w nas metanoia, a wszystkie
osoby sytuuj si w humanizmie znajdujc w chronieniu relacji osobowych, osb, ich godnoci,
istnienia, prawdy, dobra; ciekawy sens ycia.
Przedmiotem etyki jako nauki okrelajcej podstawy norm moralnych, staj si pryncypia
(powody, zasady) dziaa chronicych relacje osobowe, osoby, ich godno. Te pryncypia to
mdro, kontemplacja i kierujce do nich sumienie. Skutkiem chronienia relacji osobowych jest
spenianie si wartoci, ktre s trwaniem tych relacji i celem dziaa moralnych, a tym samym
punktem dojcia etyki.
Przedmiotem etyki jako nauki normujcej dziaania moralne, s same dziaania, chronice
relacje osobowe i osoby, wyznaczone lub wskazane przez mdro, kontemplacj i sumienie w celu
spenienia wartoci jako trwania relacji osobowych. Przedmiot etyki normatywnej ogarnia cel
dziaa chronicych relacje osobowe.
Chronienie relacji osobowych i osb dziaaniami intelektu i woli wymaga najpierw
usprawnienie intelektu w rozpoznawaniu prawdy przez studium metafizyki identyfikujcej osoby
oraz usprawniania woli w wyborze dobra przez kontakt ze sztuk. Proces usprawniania jest
metanoi.
Intelekt umiejcy rozpoznawa prawd i wola trafnie kierujca si do dobra, chroni prawd i
dobro jako przejawy istnienia bytu. Chronic prawd, dobro, istnienie, relacje osobowe, osoby,
intelekt i wola dziki mdroci i kontemplacji sytuuj ludzi w humanizmie, wprost w relacjach
osobowych, ktrych trwanie powoduje wspobecno osb. Trwanie we wspobecnoci staje si
ciekawym celem i sensem ycia.
Aby ochroni istnienie, wszystkie osoby przez swj intelekt i wol powinny zabiega o
wyywienie ludzi, ich zdrowie, pokj midzy narodami. Wymaga to studiw rolniczych,
medycznych, spoecznych, hodowli, handlu, lekarstw, lekarzy, szpitali, organizacji wypoczynku,
spotka, dialogu. Aby ochroni prawd, trzeba usamodzielnia mylenie a do etapu mdroci,
dba o wydawanie ksiek, tworzenie szk, uniwersytetw. Aby ochroni dobro naley rozwija
sztuk, ktra uczy kontemplacji i wychowuje sumienie. Aby ochroni relacje osobowe, wsparte na
istnieniu w jego przejawie realnoci, prawdy, dobra, take ochroni intelekt i wol oraz ciao
czowieka, trzeba by na wszystkich polach ludzkiej dziaalnoci, w caej kulturze, by j
ksztatowa zgodnie z mdroci i kontemplacj.
Etyka jako nauka o pryncypiach dziaa chronicych relacje osobowe i osoby, w obszarze
tych dziaa dzieli si na etyk metanoi, humanizmu, sensu ycia, kultury.
Etyka chronienia relacji osobowych i osb przestaje by etyk eudajmonistyczn, ktra
zaleca osiganie szczcia jako celu. Pene szczcie wedug tej etyki uzyskujemy w osigniciu
celu ostatecznego, co akcentuje Arystoteles. Ten cel jest moliwy do osignicia w etyce tylko
poznawczo, gdy etyka jest dziedzin filozoficzn. Realne osignicie celu ostatecznego wymaga
religii jako relacji osobowych z Bogiem. Etyka eudajmonistyczna, aby zapewni skuteczne
osignicie celu ostatecznego, musiaa stawa si teologi moraln wczajc do etyki religi. Gdy
chciaa pozosta nauk tylko filozoficzn, musiaa stawa si perfekcjonizmem: propozycj tylko
denia do celu, ideau, modelu, propozycj tylko nadziei, bez zapewnienia spenie. Nie chronia
mioci i wiary.
Przestaje by etyk deontologiczn, ktra akcentuje autorytet sumienia lub Boga jako
imperatyw (nakaz, zobowizanie, powinno) dziaa korzystnych dla czowieka. Gdy tych
autorytetw kto w sobie nie wybroni, decyduje si na etyk sytuacyjn lub amoralizm.
Przestaje by ponadto tzw. etyk personalistyczn, ktra podstaw swych rozstrzygni i
wskaza czyni dzi godno osoby. Ta godno jest w tej etyce pryncypium (zasad) powinnoci.

- 16 -

Godno osoby stanowic wasno aksjologiczn jest raczej wyposaeniem bytowym czowieka.
To wyposaenie bytowe nie ma mocy uruchomienia dziaa chronicych osob i jej godno. T
moc ma w nas mdro, wsparta sumieniem i kontemplacj. Godno osoby jako jej wasno jest
skutkiem rozpoznania i akceptacji osoby ze wzgldu na stanowice j pryncypia. Etyka nie
wywouje skutkw bytowych w znaczeniu powoania lub spowodowania pojawienia si wasnoci
bytowych, nawet aksjologicznych. Etyka moe tylko chroni godno osoby. Zajmujc si
pryncypiami chronienia godnoci, musi ju posugiwa si metafizycznie zidentyfikowanym
rozumieniem godnoci osb. Chronimy t godno nie z powodu powinnoci, lecz z powodu
mdroci, aby przebywa w rodowisku osb, gdy istniejemy 36 tylko wtedy, gdy chroni nas
mio, wiara i nadzieja. Godno nie moe by zasad powinnoci akceptowania osb, gdy
akceptowanie jako mio nie jest powinnoci, lecz darem trwania w odniesieniach yczliwych.
Teza, e godno jest zasad powinnoci, wynika z utosamienia etyki z metafizyk oraz
utosamienia wyczuwanej etyki chronienia relacji mioci z powinnoci, czyli zobowizujc
przez prawo etyk deontonomiczn.
Etyka chronienia relacji osobowych oraz osb i ich godnoci sytuuje nas w rodowisku osb.
Ukazuje przez mdro i kontemplacj dziaania chronice jako sposoby spowodowania trwania w
relacjach mioci, wiary i nadziei, ktre s pierwotnymi relacjami osobowymi. Ukazujc dziaania
chronice i ich pryncypia, powoduje nasz metanoi i humanizm, co czynimy programem
tworzenia kultury. Kierujc do skutku, ktrym jest trwanie relacji osobowych, sytuuje nas we
wspobecnoci z osobami. Ta wspobecno, speniajca si w mioci, wierze i nadziei, staje si
ciekawym, moliwym do osignicia sensem ycia. Terenem realizowania sensu ycia jest
poprzedzony metanoi humanizm, czynicy z kultury sposb suenia z czci osobom.

- 17 -

PRZYPISY

1. Szerzej o problemie filozoficznej identyfikacji bytu por. M. Gogacz, Osoba jako byt
jednostkowy, Studia Philosophiae Christianae 20(1984)2, s. 220-232. Por. take ksik pt.
Elementarz metafizyki, Warszawa 1987.
2. Zastosowanie tych analiz por. w publikacji: M. Gogacz, Teoriopoznawcza identyfikacja
czowieka jako czowieka i jako osoby, Studia Philosophiae Christianae 21(1985)2, s. 237-244.
3. S. Swieawski, Dzieje filozofii europejskiej w XV wieku, t. VI - Czowiek, Warszawa 1983, s.
187, przypis 238.
4. S. Swieawski, Dzieje, t. VI, s. 189 i 190.
5. Por S. Swieawski, Dzieje, t. VI, s. 190, przypis 254.
6. S. Swieawski, Dzieje, t. VI, s. 190.
7. K. Wojtya, Mio i odpowiedzialno, Lublin 1982, s. 54, przypis 25.
8. M. A. Krpiec, Ja-czowiek, Lublin 19792, s. 380.
9. M. A. Krpiec, Ja-czowiek, s. 387-388.
10. Na temat rnicy midzy relacjami osobowymi stanowicymi religi i stanowicymi humanizm
por. M. Gogacz Wartoci osobowe w kulturze, Studia Philosophiae Christianae, 18(1982)2, s.
203-212.
11. w. Tomasz z Akwinu, In sent. 3, d35, q1, a4, q1, c.
12. w. Tomasz z Akwinu, In sen. 4, d 18, q 1, a 1, q 2,3.
13. "Dignitas pontificalis excedit omnes alias, sikut quae pertinent ad cultum Dei excedunt
temporalia", w. Tomasz z Akwinu, Hebr. 5 lec. 1, princ.
14. S. Swieawski, Dzieje, t. VI, s. 193.
15. Rozwizania te lub propozycje rozumienia godnoci czowieka zestawiam na podstawie ksiki
prof. S. Swieawskiego, Dzieje, t. VI, s. 194-200.
16. S. Swieawski, Dzieje, t. VI, s. 200.
17. S. Swieawski, Dzieje, t. VI, s. 201.
18. S. Swieawski, Dzieje, t. VI, s. 201, przypis 321.
19. S. Swieawski, Dzieje, t. VI, s. 203 i 204.
20. M. A. Krpiec, Ja-czowiek, s. 380.
21. M. A. Krpiec, Metafizyka, Lublin 19782, s. 328-329.
22. T. Stycze, Problem moliwoci etyki, Lublin 1972, s. 141-142.
23. M. A. Krpiec, Metafizyka, s. 328-329.
24. M. A. Krpiec, Ja-czowiek, s. 370. Rozwaajc problem dorzecznoci o. prof. M. A. Krpiec
powouje si w przypisie na s. 369 na prac H. E. Hensstenberga, Philosophische Anthropologie,
Stuttgart. 19662, w ktrej zosta zanalizowany dorzeczny sposb bycia i dziaania czowieka.
25. T. Stycze, Problem moliwoci etyki, s.143, przypis 20.
26. Pogldy formuowane na konferencji w Jabonnej referuj na podstawie publikacji: A. Dylus,
Sprawozdanie z konferencji etyczno-psychologicznej (Jabonna 14.III.1983) nt. Pojcie godnoci
w etyce i psychologii, Studia Philosophiae Christianae 20(1984)1, s. 215-220.
27. T. Stycze, Problem, moliwoci etyki, s. 142.
28. Na temat osoby por. M. Gogacz, Prba heurezy subsystencji i osoby (przedmowa), w:
Subsystencja i osoba wedug w. Tomasza z Akwinu, Opera Philosophorum Medii Aevi, t. 8,
ATK, Warszawa 1985, s. 9-16. Por. take wczeniejsz publikacj: M. Gogacz, Wok problemu
osoby, PAX, Warszawa 1974.

- 18 -

Por. take: M. Gogacz, Osoba jako byt jednostkowy, Studia Philosophiae Christianae 20(1984)2, s.
220-232. (Dopisek J.Wjcika).
29. Na temat osobowych relacji mioci, wiary i nadziei por. moje publikacje: Czowiek i jego
relacje, Studia Philosophiae Christianae 17(1981)2, s. 185-198; Metafizyczne ujcie rodziny, w:
Spojrzenie na wspczesn rodzin w Polsce, Warszawa, 1981, s. 307-325; Wartoci osobowe w
kulturze, Studia Philosophiae Christianae 18(1982)2, s. 203-212; Problem relacji w filozofii
redniowiecznej, Studia Philosophiae Christianae 20(1984)1, s. 223-231.
30. Szerzej na temat wasnoci aksjologicznych por. M. Gogacz, Filozoficzne koncepcje istoty
Boga, w: W kierunku Boga, ATK, Warszawa 1982, s. 59-81.
31. T. Stycze, Problem moliwoci etyki, s. 142.
32. Por. M. Gogacz Uwagi do tematu wartoci, Studia Philosophiae Christianae 17(1981)1, s. 200209; Blaski i cienie etyki, ycie i Myl 31(1981)2, s. 69-75; Sens ycia i wsplnota, Studia
Filozoficzne (1981)4, s. 109-114; Humanizacja kultury, Studia Philosophiae Christianae
15(1979)2, s. 231-234. Por. take artyku pt. Czowiek i jego relacje, cytowany w przypisie nr 29
oraz artykuy wymienione w przypisie 1 i 2: Osoba jako byt jednostkowy, Teoriopoznawcza
identyfikacja czowieka jako czowieka i jako osoby. Materia wzbogacajcy rozwaania nad
etyk zawieraj te artykuy: Metafizyczne ujcie rodziny w: Spojrzenie na wspczesn rodzin
w Polsce, PAX, Warszawa 1981, s. 307-325; Pokj jest konsekwencj mdroci, Studia
Filozoficzne (1972)5, s. 28-35.
33. Wedug prof. M. Gogacza podmiotami relacji osobowych s realno, prawda i dobro. Na
sympozjum naukowym w Instytucie Studiw nad Rodzin ATK zorganizowanym w tym
Instytucie 28.IV.1990 z okazji jego XV-lecia, w czci filozoficznej tematu Midzy kultur
mierci i filozofi ycia, zgosiem tez, e na odrbnoci i jednoci buduje si ycie. ycie jest
wic relacj, ktre trzeba odrnia od aktu istnienia. Relacje osobowe s wanymi przyczynami
celowymi dla ycia na poziomie osb, co wprowadza rozwaenie wanego zagadnienia
doniosoci rodzicielstwa. Cech ycia ludzkiego, a wic osobowego, przejmowan z
podmiotujcych go wasnoci odrbnoci i jednoci jest wzajemna wymiana upodobnienia dwu
osb, ich otwartoci i oczekiwania. Ta wzajemna wymiana, konstytuowana przez wspdziaanie
wyznaczone spotkaniem osb w ich odrbnoci i jednoci, jest natur ycia. Szersze omwienie
tych zagadnie zawarte jest w tekstach: M. Gogacz, Chrzecijaska koncepcja ycia, (referat
wygoszony 3.XII.1990r. w Instytucie Studiw nad Rodzin ATK w ramach sympozjum
naukowego nt. Cywilizacja ycia), w: Tak - yciu, Tak - Prawdzie, nr1, omianki-Szczecin
1990; J. Wjcik, Filozoficzne ujcie ycia (komunikat naukowy wygoszony 28.IV.1990r. na
sympozjum w ISnaR), w: Tak - yciu, Tak - Prawdzie, nr 1, omianki-Szczecin 1990; i w wersji
poprawionej w: Czowiek i ycie ludzkie, Warszawa 19932 - zeszyty z materiaami
pomocniczymi z filozofii dla studentw studiw zaocznych ISnaR. (Przypis J.Wjcika).
34. Mona wic przypomnie inne sformuowanie prof. M. Gogacza, e istot mioci jest
upodobanie, istot wiary - udostpnienie, istot nadziei - trwanie; analogicznie okrelam istot
relacji ycia jako partycypacj, uczestniczenie. (Przypis J.Wjcika)
35. Por. M. Gogacz, Uwagi do tematu wartoci, s. 203. Na temat rnych koncepcji wartoci por.
M. Gogacz, Wartoci osobowe w kulturze, gwnie s. 206.
36. Prof. M. Gogacz stosuje tu termin istniejemy w znaczeniu potocznym. Uwzgldniajc tre
przypisu 33 (na kocu artykuu), istniejemy - w tu uytym znaczeniu - naley zastpi sowem
yjemy. (Przypis J.Wjcika).

- 19 -

Vous aimerez peut-être aussi