Vous êtes sur la page 1sur 30

Marya Czesawa Przswska.

RTDERYK NIETZSC
JAKO MORALISTA i KRYTYK

STUDYUM FILOZOFICZNE.

WARSZAWA.

Nakad Hieronima Cohna.

1894.
Duchom samotnym a tsknym.

,JI,03BOJieHO HeH3ypoH>
B a p u i a s a , 27 I M H 1893 r.

AUTORKA.

Druk 8t. Maliskiego i S-ki, W a r s z a w a , M a r s z a k o w s k a 1118.


Chc ostrzedz ludzko przed
sob samym, chc odkry jej
w s z y s t k i e b d y natury mojej, roz
w i n przed ni c a n d z , sprze
cznoci moich i moich g u p s t w . . .
Nie s u c h a j c i e mnie, p o w i e m im
przez to, dopki nie stan si
bardziej m a l u c z k i m od najbardziej
maluczkiego z was".
Nietzsche-Pyrou.

I.

Mylcie o mnie co c h c e c i e m a m umys wolny


i serce t w a r d e " oto wyzwanie, j a k i e w caem poczu
ciu indywidualnej wartoci swojej, rzuca w twarz wia
tu F r y d e r y k Nietzsche.
N a m i t n y rzecznik wszechindywidualizmu, gorcy
aposto i obroca godnoci czowieczego j a " , filozof
moralista, poeta i kompozytor muzyczny, osobisto nie
wtpliwie genialna, boyszcze modej pnocy dzisiejszej,
na ktrej yciu, ideaach i pimiennictwie wyciska swe
potne indywidualne pitno, F r y d e r y k Nietzsche zaj
dzi to stanowisko w dziejach myli ludzkiej, z ktrem
kada z literatur wiata liczy si powanie musi.
]
Poprzez granice rodzinnych Niemiec ) i S k a n d y n a
wii ssiedniej sawa Nietzschego dzi si dopiero w caej
swej peni rozwoju przedostaje, ca mylc cz

'), N i e t z s c h e w autobiografii swej przyznaje, e pochodzi


z rodziny polskiej N i e c k i c h . Ojciec jego by czechem, matka
polk. F r y d e r y k urodzi si w Saksonii w 1844 r.
8 - 9 -

wspczesnoci pocigajc za sob. Literatura russka stworzyy moc ca studyw, surowych k r y t y k , entu-
powicia j u bya Nietzschemu cay szereg filozoficz zyastycznych apologii, komentarzy i dysertacyi pow
n y c h studyw, dla F r a n c y i przekada dziea jego w ca sta ztd, j e d n e m sowem, cay odrbny, j a s k r a w o odbi
oci Maurycy Barres, Niemcy cae i S k a n d y n a w i a brzmi jajcy si od ta powszechnego kierunek filozoficzny,
echem Bazylejskiego filozofa u nas dotd myliciel ten bdcy, a raczej majcy by waciwem odbiciem teo
nie wiele jest znany, wic i rozumiany niewiele, poza retycznych idew poety filozofa w mzgach jego wsp
punktami wielce j u popularnych dziwolgw tego filo czesnych. Pojawiy sio j u cae dziea w tym kierun
zofa nowej moralnoci". ku. P r a c a bezimienna p . t. Vox human a" usiuje roz
Nietzsche r o z p a t r y w a n y w wietle swych ideaw wiza wszelkie problematy yciowe w duchu filozofii
w wietle swej k r y t y k i wspczesnoci, nawet w swem Nietzschego. Spoeczestwo niemieckie dzieli si j u
strasznem niedomwieniu myli ostatniej ) , mimo sw J dzi cae na zwolennikw lub przeciwnikw nowej filo
ca potn indywidualno, ca genialno swej war zofii gorcych jej prozelitw lub te namitnych an
toci j e d n o s t k o w e j " , dla ledzcych za przejawami tagonistw; obojtnych, indyferentw tu niema. W a l k a
myli wspczesnej Zachodu, wsuchanych w jej n a j wic wre zacita, ywotna rodz si cae organy pra
wiesze duchowe ttna, bdzie wszak tylko czstk sowe, (Die Zukunft" M. Harden a) usiujce naladowa
tego olbrzymiego fermentu, j a k i nam ostatnie fale p s y nawet styl aforystyczny wielkiego swego mistrza.
chicznego nastroju wiata z przypywem swym przyno W Skandynawii ideje Nietzschego znalazy swj
sz. Genialny umys F r y d e r y k a Nietzschego, mimo, e najszerszy i najbardziej charakterystyczny oddwik w li
czsto w mtnej, paradoksalnej, a nawet wprost choro teraturze piknej mianowicie: Genialny Strindberg stoi
bliwej szacie nam si odsania, bdzie wic dla nas tu w pierwszym rzdzie wyznawcw, obok Ibsena oczy
niejako wyrazem, upostaciowaniem i uplastycznieniem wicie. Bohaterowie powieci, j a k o t e dramatw obu
znamiennie i szeroko w onie doby biecej ttnicych tych autorw wcielaj w siebie ideay etyczne Nietz-
ideaw i pragnie nieuwiadomionych, jeszcze bezciele schianizmu, w caej ich niemoralnej" j a k u Strindberga
snych. Oto przyczyna olbrzymiej popularnoci tej filo (Tschandala) lub symbolistycznej", j a k u Ibsena (Bu
zofii, przyczyna wybitnego na bieg myli wspczesnej downiczy Solness) barwie i szacie.
wpywu jej twrcy. Do rozpowszechnienia obecnej sawy Nietzschego
Okoo kilkunastutomowej wizki dzie F r . Nietz w Niemczech przyczyni si najbardziej i najskuteczniej
schego powstaa j u caa literatura odnona, dziesitki J e r z y Brandes mianowicie, caym szeregem odczytw
tomw liczca. Zarwno dziea j a k i osobisto jego z k a t e d r y kopenhagskiej filozofii tej, jeszcze w r. 80
powiconych. Znakomity ten k r y t y k duski sprzenie
wierzy si tu samemu sobie, z przed at oczywicie
') Nietzsche pracujc nad najjaniejsz ksik", j a k po
swej najmdrszej" m i a da w i a t u , d o s t a o b d u . . . D o dzi dwudziestu zaj tu bowiem wzgldem idei przez si
dnia znajduje si on w domu o b k a n y c h . popularyzowanych, stanowisko wprost przeciwne temu,
11

jakie zajmowa ongi, gdy j a k o zwolennik entuzyastycz- entuzyazm, tylko uwielbienie. Bya to j e g o duchowa
:
n y Milla i Comte a stworzy niejako impulsywnym rodzina, bra j e g o najblisza. ywotno w ogle, prze
swym w p y w e m cay wczesny filozoficzno-spoeczny j a w y jej yciowej siy, nawet w swej stronie najbar
ruch w ojczynie swojej. Dwadziecia lat w pochodzie dziej pierwotnej, dla ducha Nietzschego, w sabem roz-
myli ludzkiej, to cay okres ewolucyjnych przemian pacznie miotajcego si ciele, miaa czar nieprzeparty,
mumifikowa yjcej myli wiata niepodobna zastj urok niepokonany. Moc przeciwiestw ukocha idea
j e j k a d y ma te fermenty, ktre si nieubaganie zni ten nieszczsny poeta-filozof ponad wszystkie; wielkie
szczenia znacz ladem. w swym duchu stawia mu otarze, mia dla j e d y n i e
Stron arcy-charakterystyczn filozofii Nietzschego pochwalne hymny. Ten tragizm wewntrzny, z biegiem
j e s t jej rodowd duchowy o ile rodowd taki wogle ycia w swej sile'! niszczcej stale podsycany, wybu
nadaje si pod skalpel analizy rozumowej w wpyw cha te n a zewntrz w dziaach filozofa pomieniem
licznych kierunkw filozoficznej myli, ktry dostrzedz iskrzcym si j a s k r a w o , wszystko trawicym, zgu
si daje w caym systemie etycznym wielkiego tego bnym. Zycie oliwy do tylko dolewao; stos pon
rzecznika indywidualizmu, obok caej oryginalnoci po siale.
gldw jego osobistych. Filozofia Schopenhauera, jego system etyczny, cala
potga umysowoci tego myliciela, pocigny Nietzsche
Wyksztacony na wzorach klasycyzmu, wielbiciel
go a do apoteozy buddyjskiego ascetyzmu, w swem pojmo
gorcy i zapamitay pogaskich ideaw tego, ideaw,
waniu moralnoci j a k o rodka unicestwienia instyhtwzwie~
ktre w piersiach historycznych przedstawicieli epoki
rzcycli przez wol. Zjpod tego wpywu, naturze j e g o snad
odrodzenia wielkich bohaterw i wielkich zbrodniarzy,
przeciwnego, otrzsn si j e d n a k Nietzsche, poddawszy
nadmiar ywotnein biy ttnem osobisty przyjaciel i
z czasem w uwielbiany kodeks etyczny" mistrza swo
zwolennik gorcy B u r c k h a r d t a w ideaach jego, pozosta
jego surowej krytyce, tezom jego j a s k r a w e stawiajc
Nietzsche po k r e s wiadomoci swojej niemal, wiernym
antytezy. Oto j a k brzmi hasa tego odporu: yj ca
tym ukochanioiu swoim, wiernym w podstawowej stro
ycia peni, kszta wszystkie wadze natury swojej,
nie systemu swego, ktra mu bya prawie dogmatem.
wszystkie j e rozwijaj. Strze si ascetyzmu! Bd
W ostatecznej dopiero, przeomowej dobie umy- wiernym sobie i instynktom swoim".
sowo Nietzschego szersze poczyna odbija widnokrgi, Ascetyzm wic Schopenhauerowski pochona tu
horyzonty dostrzega peniejsze, lad czego w pracach cakowicie filozofia Nietzschego w swej dogmatycznej
j e g o ostatnich zaznaczy si j u w punktach wytycz apoteozie ycia, ywotnoci jego Darwinizm, w za
nych, w waciwy sobie.sposb. stosowaniu etycznem, j e g o ideay zachowania rasy,
Dla klasycyzmu i j e g o przedstawicieli, zwaszcza w swej walce o byt" prowadzce do wniosku wprost
literatury francuzkiej z X V I I i X V I I I w., ma zawsze przeciwnego kodeksom unicestwiania instyktw - to
dotd Nietzsche w caym szeregu dzie swoich tylko w czci w prostej linii rodowd Nadczowieka u
13 -

1
z waciw naturze swej przejrzystoci cay szereg naj
(Ueberinenseh) ) togo przyszego protoplasty nowej
g r z e c z n i e j s z y c h de i w a h a ducha ludzkoci pore-
rasy ludzkiej silnej, ywotnej i hartownej; ktra prze
wolucyjnego okresu. Przey wic Nietzsche w ten
nosi ma rd nasz dzisiejszy o cala gow, nietylko
2
sposb swj" bajronizm, swj nastpny okres zobojt
moc swego duchowego arystokratyzmu" ) ale i si
nienia, wraz z powstaym n a gruncie tym idylitaryzmem
swych zdrowy cli nerww r a s a bowiem nadludzi" m a
mieszczaskich ideaw, materyalizmem naukowym i
by nietylko arystokracy mzgu" lecz i arystokraey
naturalizmem pimienniczym. W y d a te niezawodnie w
mlecza p a c i e r z o w e g o " . . . Zdrowa dusza w zdrowem
duch nadczowieka" i swj potny okrzyk blu, roz
ciele !
goryczenia i rozczarowania w pesymizmie epoki nastp
Genialna niezaprzeczonie umysowo F r y d e r y k a czej, g d y wraz z Schopenhaueryzmem i Hartmanizmem
Nietzschego przedstawia nam si j a k o b y typ i to typ zbiorowym poczu w swem onie wielki j k Yeltschmerzu,
arcy-charakterystyczny tej wyszoci czowieczego du b d c y przedostatniem po dni nasze drgnieniem pot
cila, o ktrej mwi Mickiewicz, i powinna zawiera nej porewolucyjnej fali psychizmu ludzkoci. Ostatni
ca przeszo historyczn wiata, od drzewa wiado pian tej zmconej fali niesie nam nastrj biecej
moci dobrego i zego" a po chwil dan, w myl chwili, nastrj, ktrego czstk jest Nietzschiauizm, w swej
czego genialny nasz wieszcz ostrzega: Si vous n'avez chaotycznej szacie, dcy wszake ku temu oysku,
pas encore fait votre Croisade et votre Revolution fran gdzie si ju ycie organiczne wszczyna.
aise dpchez vous, car autrement vous ne pourrez pas
Oczywist j e s t rzecz, i cay szereg odnonych
suivre la gnration a c t u e l l e " . . .
neyacyi w duchu czasu, wywoa w duszy czujcej ja
Ot e ducli Fr. Nietzschego przeywa musia ni" swojej samoistn warto, potrzeb yw potwier
te dzieje epok historycznych wiata, e Avstrzasnela nim dzenia t a k o w e j . Byo to jestem" apostoa indywidu
silnie i Wielkiej Rewolucyi burza, wiadczy o tern ywy alizmu, ktre zakl on w typie swego nadczowieka",
jego udzia we wszystkich ttnach psychicznego nastro bdcego osi rodkow systemu jego, z tsknoty ducha
j u epoki porewolucyjnej, a po dni ostatnie. Umowy zrodzonym ideaem. w zdarwnuzowany, j a k b y si zda
spoeczne" i systemy moralne na j e d e n typ czowieka wao, nadczowick" Nietzschego, nie bdzie wszak apo
obliczone, i to t y p abstrakcyjny, nie dawszy szczcia stoem rozczochranego indywidualizmu, nieokieznanej
podanego wiatu, nie day te zadowolenia duchowi r
samowoli, mimo, ) e wola" jego ma by jego pra
wielkiego indywidualisty, odwierciadlajcego w sobie wem"... Wola tej wyszej jednostki j zwizan jest 2

cakowicie z jej nadczowiecz jani, a ta ja ma


') T y p czowieka rasy przyszej w y w o t n o pierwiast
k w s w y c h bogatej typ ten maluje N. w dziele swem gwnem
Also sprach Zarathustra", jakote w caym szeregu i n n y c h . ') (a raczej: dla tego, ze).
2
) Jest to rnica zasadnicza z ideaami Darwinistowskiej ") (Zasadniczo w s p a r t a na dogmacie mora!n;;vi).
etyk i.
14 15

ju u rda swego pewien j a k o b y moralny absolut no do umysowych zbocze w mzgu Nietzschego tkwi
godno czowiecz, w jej caej apotezie szczytoiuej. a niewtpliwie. Geniusz z obdem, w chorych nerwach
Wola" wic nadczowieka z t wol" wysz, w go zakltym, walczy! tu j u lata cae, bo lad tej walki bolesn
dnoci" j e g o osobistej zasadniczo tkwic solidarna, j e s t j a k nici w pismach Nietzschego przewija si stale, j c z y
wol woln" nigdy wszak samowol. Nadczowiek rozdwikim chorobliwych majacze, mieni si byskotli
tedy, czowiek w tern znaczeniu wolny" >) yje jak w paradoksu szat, pord wspaniaej wietnoci by
chce, postpuje j a k chce, ale to ycie i te postpki j e g o skawic geniuszu przepacistej ducha tego gbi. Caa
s jedyrie 'wzorem tego, czem by powinny, wzgldnie do dziaalno pisarska apostola indywidualizmu powstaa
tej wiadomej siebie woli. Czowiekiem bez dogmatu", w okresie walki jego z niemoc, chorob nerwow tra
ani czowiekiem bez czci i w i a r y " z natury j u swej wionego organizmu. Okres dziesicioletni zerwania ze
nie bdzie wic ta przyszej r a s y czowieczej jednostka, wiatem, ycia po za nim, po opuszczeniu k a t e d r y
tak j a k mistyczne postaci Siegfriedw i Hagenw boha w uniwersytecie Bazylejskim, by okresem caej twr
terskiej przeszoci, dla ktrej Nietzsche paa uwielbie czoci Nietzschego. Lecz mzg ten chory jest tu tylko roz-
niem, dalekiemi s w istocie rzeczy od typu ksit dwikw chwili symbolem. Duch myliciela poety
elaznych" wynaturzonej cywilizacyi naszej. Caa ta trawi si stale wielk wewntrzn si zniszczenia
j e d n a k przepacistej gbi rnica, dzielca w duchu pali si i wszystko spala wkoo siebie niszczc moc
poety myliciela, filozofa idealisty oba powyej ze si jakich podziemnych, ktre mu kade dzieo myli
stawione t y p y w sposb tak zasadniczy, dla k r y t y k w jego w nico obraca spieszyy. Poeta czu w sobie
antagonistw Nietzschego nie istnieje. Dla nich aposto tego strasznego caopalenia ary, g d y woa:
siy przed p r a w e m " jest jedynie i wycznie pierwo
wzorem nadczowieka", a poteoza tego apoteoz bez Ja, ich w e i s s w o h e r ich stamme:
prawia, wola jego s a m o w o l . . . U n g e s t t i g t gleich der F l a m m e
Glhe und verzehr ich mich
Po za tym typem jednolitym, skoczonym, j a k i
Licht wird A l l e s , w a s ich fasse,
powsta w wyobrani myliciela poety w calem swem Kohle A l l e s w a s ich l a s s e
ucielenieniu spoistem, niemal widomem, myli Nietz F l a m m e bin ich s i c h e r l i c h ! " . . .
schego, po dzieach j e g o lunie rozsiane, nie maj tej ( E c c e homo).
spjni koniecznej, j a k im prawa naturalnego rozwoju
j wskazuj. S tu nierzadko najmniej spodziewane skoki, Wic pali wszystko ten ogie n a wgiel"
najmniej oczekiwane zwroty, icie mgawicowy zamt burzy i niszczy a do materyau, z ktrego wiat m y
przedstworzenny, pojciowy chaos. Dziedziczna skon- li swojej budowa zamierza poeta myliciel, mimo,
e ten materya j e g o nowy" bywa nie rzadko p i k n y
') Kiedy wolnoci" n a z y w a b d z i e m y mono postpowa nad podziw, nad podziw bogaty. Nie byo w nim tylko
nia zgodnie z nasz w o l , p o d l e g a n i a j e j s t e r o w n i c t w u . cementu, gdy go nie byo w okresie negacyi.
Mzg F r y d e r y k a Nietzschego p k pod naciskiem
szarpicych go sprzecznoci, uleg tej sile, z ktr wo te ziarna, ktreby dla rodzcej si dzisiaj syntezy nie
j o w a naprno. Z tej przeomowej walki, wrd kt ocenionym by mogy nabytkiem.
rej geniusz stykajc si z obdem, dziki j e d y n i e prze T a k i wic ju, j a k i m by w dzieach swoich, z kt
wadze afirmatywnych stron swojego duchu wychodzi rych ziarna p r a w d y przepikne wyuskiwa si j e d y n i e daj
zwycizc, sprzecznociami szarpany umys apostoa z trudnej do zgryzienia upiny, taki nawet, j a k i m by
z okresu ner/acyi w mrokach obdu uton musia fa ju w caej swej zapowiedzi czem by moe, taki je
talnie. Wic n a tej jednej myli, k t r a mu snad bya szcze, j a k i m by przed napisaniem owej najjaniejszej
olbrzymiem przeczeniem wszystkiego, co u podstaw ro ksiki", ktrej napisa nie byo mu snad sdzonem
zumu czowieczego upatrywa, na jednej tej myli, ktra F r y d e r y k Nietzsche jest niepospolitym epoki naszej myli
dla mzgu tego bya zbyt wielkim ciosem psychicznym", cielem i j a k o z takim, zapozna si nam z nim bliej w y p a d a .
zatrzyma si j a k skamieniay umys wielkiego szaleca,
ze sztraszyliwym automatyzmem w a r y a t a , powtarzajc I.
dzi tylko j e d n o wielkie pytanie: Czem j e s t rozum
ludzki" Nietzsche, j a k niegdy Kartezyusz, powzi by ol
Nietzsche nie przey swego" mistycyzmu. Nie brzymi zamiar wniknicia swym skalpelem k r y t y c z n y m
mia on, zda si, nigdy hrzecijanizmu swego", nie w ca dziedzin duchowego dorobku ludzkoci, odby
wcieli go w swe ycie, nie wszczepi w dusz, sercem cia swej jednostkowej podry wokoo myli ludzkiej
nie ukocha wic myli j e g o brakowao duszy. Osta wiata, w nadziei odnalezienia jakiego nieznanego do
teczny zwrot religyjno-mistycznego wagneryanizmu w y td rodzajowi ludzkiemu portu p r a w d y nieobjawionej
woa w tym umyle, ideaami pogastwa przesyconym, ukrytej, a za podstaw nowej moralnoci" suy mo
waciwy odpr, siln r e a k c y , zgubny antagonizm. gcej.
Z kolei Nietzsche zerwa tu z Wagnerem z apologi- W podr t puci si Nietzsche z ca modzie
sty sta si surowym sdzi, a przey siebie swym cz zaiste dobr wol, z calem poczuciem SAvej jedno
duchem zniszczenia... Wstrzsajce zaiste czyni na nas stkowej wartoci, na dnie j u czegozalepiajca zwol
wraenie sia tych potg, ktra w w a r u n k a c h danych na umys jego mania wielkoci" tkwi miaa. Podj bo
wielki ten umys strawia. S moce, z ktremi w a l k a zadanie nad czowiecze siy duch ten samotny.
daremna. Kade z dzie jego a j e s t ich tomw k i l k a n a
Nietzsche dla nas, w przekonaniu naszem osobistem, cie, podug trafnego wyraenia jednego z komentato
zwaszcza Nietzsche-Krytyk, tem c z e m b ^ d o chwili ducho rw tego myliciela, jest opisaniem jednej z takich po
wego swego kataklizmu bdzie tylko wijrazem przejciowych dry wokoo pewnej sfery myli tego wiata. Nietz
prdw, chaotycznie ttnicych w onie dzisieszej prze sche materya mia, przyzna trzeba, bogaty olbrzymio,
omowej doby. U podstawy wszake idei jego tkwi ju lecz i trudnoci zadania swego do proporcyonalne, kie
dy zwaymy, e wyrusza w t podr j e d y n i e bodaj
18
19

ze skalpelem krytycznym, k t r y mu nie mg zastpi stylu ubierane. S tu i utwory liryczne, w poetyckiej


bussoli. Lawirowa wiec w ten sposb, najczciej bez szacie, nadto za i kompozycye muzyczne, z ktrych
steru ten nieopatrzny eglarz yciowy, dopki mu si Hymn do ycia" ma mie zalety pierwszorzdne.
awanturnicza d jego w caym swym pdzie nie roz
W aforystycznych pracach Nietzschego spotykamy
bia o ska, dopki jej agli wiatr przeciwny nie skru
mieszanin przedziwn s tu myli zdumiewajcej
s z y . . . Niema j e d n a k e bodaj jednego z bardziej y
gbi i polotu, obok solistyczny cli, racych powierzcho
wotnych zagadnie yciowych, jednego filozofii proble
wnoci swoj sentencyi lub te tumanicych sztraszli-
matu, jednego zagadnienia bardziej zoonej natury,
wie, bo oryginalnoci sw mia porywajcych pa
z ktremby si Nietzsche w tych. podrach swoich nie
radoksw, lady niszczcych mylowych zbocze no
spotyka, o ktreby nie potrca przygodnie. P r a c y ty
szcych na sobie.
tana dokona w tym zakresie pracownik ten nieustra
Myli swoje wypowiada Nietzsche wogle w nader
szony. Systematy filozoficzne, metafizyka, estetyka, sztu
mao popularnej formie. Arystokrata ducha", nad-
k a i psychologia twrczoci artystycznej, literatury i
czowiek" pisa j e d y n i e dla umysowej arystokracyi,
muzyki, historya kultury, religii, drobiazgowo subtelna
mao si troszczc o tumy". Ten rys twrczoci wiel
analiza uczu ludzkich w ich yciowych przejawach,
kiego indywidualisty ma w przekonaniu naszem sw
cay cywilizacyjny bilans ludzkoci gbi swej sondy
cech znamienn, wybitn swoje dwie strony charak
ocenia z kolei, nowe da wiatu zamierzywszy warto
terystyczne, swj, e tak powiem ezoteryzm (strona we
ci. A robota to bya nieatwa burzy o wiele a
wntrzna) i egzoteryzm (zewntrzna). Nietzsche ezo-
twiej ni budowa gmach bowiem kady wyniagu ar
terysta" dla braci swej po duchu" zrozumiay, b y w a
chitekta, ktrego twrczo opiera si n a huierdzeniu;
niekiedy ultra-moralist, rzecznikiem istotnego postpu,
konstrukcyjnych za pierwiastkw najmniej posia
podczas g d y Nietzsche egzoterysta", komentowany naj
da umys filozofa, wic mu si gmachy myli jego
czciej faszywie, jednostronnie, bo powierzchownie,
chwiay, j e d e n za drugim rozsypyway w gruzy P y -
jest w eisem sowa tego znaczeniu filozofem* niemo-
ronizin nie mg by im fundamentem.
ralnoci", apostoem etycznego wstecznictwa. Ley tu
Systematu filozoficznego, we waciwem pojciu, te rdo powanych niebezpieczestw, j a k i e ideje tego
mu znaczeniu, Nietzsche nie stworzy. Dzieu jego bra myliciela w swej spopularyzowanej szacie w y d a mo
knie koniecznej konstrukcyi logicznej jest ono raczej g. Zarwno masy bezkrytycznego tumu, j a k i mode
wytworem wyobrani poety artysty, nie za spoist entuzyastyczne umysy z Nietzschianizmu trucizn wiele
budow myliciela. To te dla myli swojej n a d e r zaczerpn mog, naladownictwo za, naturze ludzkiej
waciw obra Nietzsche szat aforyzm. Aforyzmy waciwe, dzi zwaszcza w wieku newrozy i choro
te, skrzce si bogactwem sowa, artyzmem formy ol bliwie wybujaego egotyzmu", prozelityzm w tym
niewajce, s to lune spostrzeenia ycioAve, najczciej kierunku prawdziw plag naszej epoki uczyni mo
w postaci przysw, a nawet przypowieci, o biblijnym e. Widzielimy ju, i nadczowieka" identyfikuje

21 -

przykuwa rwnie forma ich pikna, jzyk przepyszny,


tylko Nietzsoliianiziu z dobrze znanym sobie przedsta styl granitowy. Wielkim artyst pira i wielkim mi
wicielem siy przed prawem". Nieobliczonym te by strzem sowa j e s t Nietzsche wic kad myl swoj
moe ten w p y w ujemny, j a k i na m a s y p e w n e strony daje on wiatu w skoczenie doskonalej artystycznej
tego kierunku wywrze mog. Gboki wstrt dla ni szacie, w formie niemal plastycznej. Nasze dzisiejsze
zin nieczowieczycli dzisiejszej natury Judzkiej, w prze zaniedbanie artyzmu, stawianie go na plan drugi wobec
ciwstawieniu do jej wyyn szczytowych, w j a k i e k r a symbolu, ma w nim bezwzgldnego pogromc. Nietzsche
cowy idealizm poety sw przysz ras nadludzi" estetyk, przeciwsymbolista boleje nad tem w duszy,
ubiera jego wielkie ukochanie przyszej ludzkoci, i w caej jego przybranej ojczynie nie znale dzi
proporcyonalne niemal do w z g a r d y dla dzisiejszych autora, ktryby nad dwoma stronnicami swej prozy
przedstawicieli skarlaego czowieczego rodn w masach pracowa tak, j a k rzebiarz nad statu". T u oczywi
nienawi tylko ku blinim wszczepi mog. A wiemy cie nie impresyonista" przemawia, lecz klasyk, klasyk
wszyscy, e im na wyszym stopniu skarlenia duchowe skoczony, nawskr uznaniem dla ideau formy wido
go stoi czowiek, tym jest skonniejszym do uwaania mej przejty. Rzebi" wic pirem wszystkie myli
si za centrum wiata, tym silniej kocha swoje ndzne, swoje F r y d e r y k Nietzsche, a e j e rzebi eon amore,
ego", tym obojtniej wzgldem spraw drugich si zacho z dusz, nosz wie one i to zewntrzne znami niepo
r u j e . Ludzie przecie, j a k to przepiknie wieszcz nasz spolitej, nawskr podmiotowej twrczoci myliciela-ar-
wypowiddzia udaj nieraz wielk mio dla anty tysty, ktra si w duszach ludzkich silnym znaczy
podw, ady tein atwiej zrzec si mioci ku swoim n a j ladem.
bliszym. Czy owo wielkie ukochanie rasy przyszej Nietzsche w dziedzinie swej twrczoci uwaa
ludzkiego rodzaju z t mioci dla antypodw" w da si sam za najwikszego subjektywist wiata i mwi
li em znaczeniu pojt, nie bdzie miao zbyt wiele wspl o tem z chepliw dum, powicajc przedziwnej g
nego, skoro na gruncie waciwym powstanie?. Nieste bokoci k a r t y krytyce tego legionu dzisiejszych przed-
ty trudno tu orzec przeczco. miotowcw twrczoci, k t r y si chepi z tego, e maluje
Do upragnionej przez si hastoiroci wiedzy wiata jakoby rzeczy takiemi, jakiemi one s", j a k g d y b y krtko
nam wspczesnego Nietzsche j u nie zwrci, wic szko wzroczne te mzgi wyjtkowy dar jasnowidzenia posi
da wielka, i pewnych myli swoich w y p o w i a d a on miay... T o pognbienie objektywizmu w sztuce n a rzecz
nam dzi nie moe j e d y n i e w hieroglifach. N a hierogli podmiotowej twrczoci, naley do k a r t najlepszych
fach znajcy si mdrcy" byliby dopiero t braci wielkiego subjektywisty i najbardziej konsekwentnie
mylicielaarystokraty, braci, ktrej duch j e g o rozko z ducha systemu j e g o wypywa.
szy przysporzy, ku szczytom myli wzniesie, nieba ziemi Myli swe wyrzebione" przystraja Nietzsche, z ca
przychyli, aniow z ludmi zbrata, gdy chwast z ycia wiadomoci, w jaknajmniej przejrzyst szat, bo j a k
luypleni. sam mwi, w j e d n e m z dzie swoich, dedykowanem
Do dzie Nietzschego wraliw dusz czowiecz
22 - - 23

l
wszystkim i nikomu" (fr Alle und Keinen), kto po j a k bardzo ta dzisiejsza skarlaa" rasa ludzka, ) rasaj
wie, i zrozumia bodaj sze zda w tej ksice, e w swem czowieczestwie t a k pohabiona, dalek jest
j e -przyswoi sobie, przey, tego zaliczy mona do od zrozumienia prawd nowych.
wyszego rzdu miertelnikw" dla ktrych to pisa Wic Zaratustra, czujcy ywo swej j a n i nad-
jedynie, j a k wiemy, autor Zaratustry. czlowieczestwo, ducha swojego godno ze czci piastu
W gwnem swem dziele Also sprach Zarathu j c y w sobie, z politowania a pogardy w y r a z e m pa
stra", jakote w wielu innych, podstawowo si na uiem trzy j e d y n i e z niebotycznych gr szczytu na to skar
opierajcych (Zur Genealogie der Moral, Jenseits von Gut lae mrowie" ludzkiej r a s y , co si u stp jego powi
und Bse, Gtterdmmerung, Morgenrthe i in) stwo conych, w maostkowych swych interesach tonc cako
rzy, j a k wiadomo, Nietzsche w typ czowieka, ktrego wicie, roi. Czeka wic tu Zararustra wysoko, wrd
genez ezoterycznej strony wyoylimy j u byli uprze chmur, ktre nierzadko u nadczowieczych" si j e g o
dnio gdy za idzie o termin, w tern ju uprzedzi go, stp ciel, kiedy on orlim wzrokiem patrzy prosto w so
by Gthe i inni.! ce czeka a pki ua ziemi nie wyronie nowy rd
Mdrzec Z a r a t u s t r a , streszcza ma w sobie nowej ludzki, rasa silna a harda, w dumnem poczucia luielko-
etyki praktyczne podstawy. Zaratustra to sam Nietzsche ci czowieczestwa swego od ugicia karku pod jarzmem,
oczywicie, w swej wasnej apoteozie wielkoci, w swem jako takiem daleka.
stronieniu od wiata miernoty", w swem odosobnieniu Duchem poety wynieni nadludzie, die blonden
od spoeczestwa ludzi zwyrodniaych, tego s t a d a trzo- Bestien (!) przyszej czowieczej rasy, j a r z m a nie znios;
dowcw" i karw" ludzkiej rasy, z ktr go nic, a lecz to nie bd potwory moralne, na up instynktw
dna ni wsplna nie wie, dla ktrej w sercu ywi swych zwierzcych o;ldane, hamulca nie znajce, ni
tylko wzgard, g d y jej ukocha nie w stanie, Zaratustra steru. Nie, one j a r z m a tylko im narzuconego nie znios
wic wiedzie ywot pustelnika na wierzchokach gr i nie zaznaj, bo zbrojni bd w swoje wasne jarzmo,
niedostpnych, k d y ku niemu nawet adne oko mier w wielkim poczar.iu godnoci ich czowieczej tkwice.
telnych nie siga Zaratustra bowiem przebywa woli Solidarni z tym swoim imperatywem moralnym bd i
pomidzy osami, ktre mu w grskich wdrwkach jego z dobrem" jedynie solidami.
towarzysz, y pord orw, ktre wprost patrz w so
Tu Nietzsche nie spostrzega si nawet j a k dalece
ce, nili si znia do motochu" ziemi, ktrego wi
jest sam z sob w sprzecznoci i j a k dalece ze sw
dok dusz mu rozdziera, serce w k a w a y kraje bo
etyk wzgldnoci" w niezgodzie, kiedy w ten sposb
ludzko ta dzisiejsza to tylko p-ludzie, mzgi dzi
siejsze to tylko p-mzgi, ludzko ta zrzeka si swe
') Nasz chorob jest t o , i czujemy si dzi mniej ludmi
go czowieczestwa, godnoci j e g o ju nie pojmuje.
ni przed szedziesiciu j e s z c z e l a t y " powiada Pawe Desjar
Zasady nauki swojej gosi by zrazu w nadczo- dins r w n i e w i e l k i obroca 1
godnoci ' c z o w i e c z e j w bro
wiek tym ludziom, rycho wszak przekona si, niestety, szurze s w e j p. t. L e devoir prsent na str. 19.
_ 24 25

z a p r z g z a usiuje przyrodzonym podstawom etyzmu, gwn trosk tej lilipuciej r a s y jest wic zabezpiecze
idei absolutu. nie caoci, ochrona ich maych osbek, rodowisko wic
U podstawy wikszoci kodeksw moralnoci zdro mie, spokojne, cnotliwe, k t r e b y niczem miniaturowym
bniaej rasy ludzkiej" upatruje Nietzsche przedewszyst- interesom tych istot miniaturowych zagraa nie mogo.
kiem strach, w lk, waciwy maym i sabym na sam Wszystko zatem, co wzniosem jest w naturze ludzkiej,
myl grozi im mogcych niebezpieczestw i cierpie budzi w nich nieufno, obaw. Dr przed si wsze
ponad ich siy. Idea spokojnej, od wszelkich wstrz- lak, wasnej potgi pozbawieni p-ludzie, maj przed
nie zabezpieczonej egzystencyi yciowej, ten j e d e n ni lk nietajony, wic wszystkie swoje zbiorowe w y
j e d y n y motyw ma u rda. taj moce, by nagi ycie, uj j e 'w sub inte
J a s k r a w k a r t kulturalnego u p a d k u ludzkoci resw swoich.
dzisiejszej, j a k to susznie ju zauwaono, daje n a m Postp odbywa si tu wsteczny, fala ycia" znia
.Nietzsche w swych TJnzeigemasse Betruehkmgen, oraz si i upada, zamiast prze si w gr, pi si ku
w Gzendaimnerang. Zagadnienia, ktre tn porusza, szczytom. Wszelk ju wielko ze wiata w y p a r y
s niewtpliwie pierwszorzdnej wagi. Przyjrzyjmy si ideay rozsdku, rozwagi, dobrodusznoci, zadowolenia,
im nieco. Pasa ludzka upada, karleje. Prno dzi spokoju, miernoty, chiszczyzny. Arystokratyzm ducha
szuka jednostki czowieczej, bdcej usprawiedliwieniem wraz z arystokratyzmem rdzenia pacierzowego" ginie
czowieczestwa swego, prno wyglda tych wspania ju cakowicie w niszczcej powodzi wszechdemokratyz-
ych rasy ludzkiej przedstawicieli o namitnociach po mu, wd tej moralnie i fizycznie zwyrodniaej, chorej
tnych a wielkich, o silnej woli i silnym charakterze, a cnotliwej" rasy karlikw, wrd tego zalewu chi
indywidualnoci wybitnych, duchw wolnych, (wolnych" szczyzny. Wynaturzona ludzko jest u kresu SAvej drogi.
w znaczeniu j a k i e dogmatyka Nietschego przyznaje, uzna Ideay rwnoci" przyczyniy si n a d e r skutecz
j c inn wolno za niemoraln" ze swego punktu nie do uczynienia jednostki jedynie funkcy stada"
wyjcia) umysw szerokich. Nikt dzi nie dy do j e d n y m z jego organw. I oto m a m y kult powszech
osignicia tych najwspanialszych czowieczestwa szczy noci", altruistyoznych uczu, sabych i mikkich cha
tw, nikt zgoa! K d y dzi szuka tych tytanw du rakterw, a utylitarnych cnt za j e d y n dwigni ycia.
cha, myli i woli, tych potnych dz i szerokich na I d e a ta i ten proces kulturalny, ktry sta si jej
tur dziery cieli?! wyrazem, zrobiy swoje. Kierunki te, wraz z saym
Spoeczestwo wspczesne to spoeczestwo k a r w , arsenaem swych rodkw ochronnych", zagodziy i
to rasa maych, malekich czowieczkw, ktra dzi rzdzi zmikczyy natur czowieka niewtpliwie, uczyniy ze
wiatem, wic owi czowieczkowie mali narzucaj y nieszkodliwe, oswojone domowe zwierz", lecz natomiast
1
ciu swoje mae cnoty", ktre sprzyja mog skutecz spaczyy ) i pohabiy wole 'jego, pozbawiy go caej po-
nie ich szczliwoci karlej"... *) P a m i t a j m y , e dla N i e t z s c h e g o wota spaczona" nie jesf
Gownem zadaniem ycia tych zdrobniaych ludzi, wol solidarn z dobrem, w o l co moe b y naszem prawem".
26 27 -

tgi osobistych instynktw, skrpoway i ukrciy wszyst czej, uwaanie j e j za punkt rodkowy wiata, zreszt
kie niemal ttnice yciem namitnoci jego, wyniszczy n a t u r y nic nie majcej wsplnego. ycie czowieka,
y w nim ywotno wszelk, wszelkie bogactwo i wszel wraz z ca sum warunkujcych j e naturalnych wpy
ki przepych ducha, czynic go natomiast j e d y n i e , ww, to nie j e d y n i e karta j e d n a wielotomowej ksigi, ktrej
prostszym i taszym". ono czstk nieodczn stanowi, lecz j a k a cao sama
Tu Nietzsche nie zdaje si nawet spostrzega j a k w sobie zamknita, skoczona mimo, e wiat ten i
dalece to j e g o osobiste poczucie ideau godnoci czo zjawiska j e g o pragnie u w a a Nietzsche za co, co si
wieczestwa" zwizanem by moe z odrzucanemi przez dopiero staje, co niema ksztatw caoci ju sformowanej,
si wpywami kalturalnego procesu ludzkoci, j a k dale Wogle w systemie tej filozofii" spostrzega niejednokrot
ce tym to mianowicie wpywom zawdzicza zagodzo nie si daje gb wielk ducha, obok racej powierz
na" i zmikczono," natura czowiecza swe wysze sto chownoci sdu. Z tej plewy ziarna tylko wyuskiwa
pnie duchowej kultury, swe pragnienia wzniesienia si naley, bo plon to jeszcze mao dojrzay.
ku najwyszym czowieczestwa" szczytom, o ile przez W r m y j e d n a k e do dalszych wywodw autora
to staje si wysz i bogatsz, do wiadomej solidar Zaratustry. Przyznaje on, e moralno spoeczna we
noci woli swojej z dobrem" bardziej przygotowan. wntrzne ycie jednostki uczynia atwiojszem, bardziej
Wogle zauway-by mona, i sprzecznoci pogl zabezpieczonem i wicej ludzkiem" ale za to jake
dw Nietzschego, majce swj wyraz w j e g o bezwzgl mdem i b e z b a r w n e m " ! Drobnostkowe sodycze ycia
dnej k r y t y c e ideaw, ktre sam z drugiej strony za w proces kulturalny uprzystpni ogowi, upowszech
podstawow stron swej nauki uwaa, mienic si ich ni j e ale za to z korzeniem bodaj w y r w a z duszy
twrc, bior swe rdo w niedostatecznem zrozumie czowieczej mono dowiadczania radoci wielkich i
niu ideaw moralnoci chrzecijaskiej, w braku wni wielkich smutkw, wielkoci uczu pozbawi go doszcztnie.
knicia w jdro jej ducha lub te w nieuwzgldnie Moralno utylitaryzmu stadniego wmwia w czowieka,
niu tych zbocze z drogi prawdy, na ktre p r a k t y k a e wtedy dopiero jest on etycznie zdrowym, kiedy si
yciowa wskazuje, a ktre maj waciwy sobie pocz pozby wystpkw, bez ktrych nie masz zdrowia, na
tek w duszach chorej wspczesnoci naszej, w naturze rzecz j e j cnt, wartoci podejrzanej.
jej wynaturzenia". Nietzsche prawd nowych prorok", Czynic wzystko ku zniwelowaniu rnic midzy-
a po kres swej mylowej drogi nie mia widocznie swe jednostkowych uczynia ona mierno typow mod y
go chrzecijanizmu", g d y go nie posiad zapno... Burza cia. Rwno p r a w to bandytyzm krzyczcej niespra
szalejca pod czaszk tej genialnej jednostki, w sprzecz wiedliwoci, gdy niema ludzi rwnych sobie wartoci".
nociach tych miaa swe stae rdo. Na horyzoncie Ideay tej wrzekomej rwnoci" zrodziy tylko w a l k
tym prawie nie byo soca. miernoty zbiorowej z tern wszystkiem, co jej lichy
Brakiem koniecznej filozoficznej gbi w systemie szablon przerastao, co niepowszednie, wychodzce nad
Nietzschego jest jego wyodrbnienie jednostki czowie- poziom, oryginalne, wybitne; walk z typem wielkiego
- 28 -
29
czowieka, wielkoci j e g e duszy ipodniosocijego samo-
odpowiedzialnoci moralnej, w a l k z potg twrcz czowie tnie z niej wypywajcych, w o a , ten by moe, ujrzy
czego ducha i j e g o de monarszych do w a d z y " (Jen w r a z ze mn nowe zadanie ycia. (Jenseits 203).
seits von Gut und Bse 24). W i e l k a ywotno i wielka popularno idei F r y d e
Przywileje yciowe dzisiejszego wiata stay si r y k a Nietzschego tomaczy si tern, w znacznej mierze,
udziaem wycznym karlikw ludzkiej rasy, tych oka i w sposobie traktowania tych palcych jego" proble
zw pospolitej, powszedniej natury, upodobniajcych si matw yciowych, tych jego nowych zagadnie ycia,
wzajem ca si swej tchrz]iwoci karlej, ca moc tkwi caa dusza tego myliciela. Zadanie ycia swego,
swych de lilipucich; natury za wysze nale do cel swego istnienia w tern dogmatycznem apostolstwie
!
wydziedziczonych". ) J a k o mniej zrozumiae, bo bar swojem u p a t r y w a Nietzsche. Mniej dbay o teoretyczn,
dziej zoone, ycie pdz samotne, wic atwiej gin naukow stron rzeczy, bral z ycia i wiedzy materya
w zapasach yciowych, rzadko po sobie pozostawiaj one surowy, ktry przerabia dopiero w duchu swoim we
potomstwo, potomstwo dbw ludzkoci", filarw czo waciwy sobie sposb tak, e kady z roztrzsanych
wieczestwa. przeze problematw ycia wciela si w ja j e g o , sta
Z rasy karlikw", do szpiku koci chorobliwym wa si czstk skadow tej duszy genialnej, spraw
egotyzmem" sabych przejtej, nie powstanie nadczo- osobist autora myliciela. T a strona rzeczy j e d y n i e
wiek", dby za wal si j e d e n po drugim, a jczy bya mu do bada impulsem, blem j e g o wasnym i
ziemia. Czy wszystkie moce wiata nie naley wez wasnem j e g o ukochaniem, j e g o mioci, nadziej i
wa ku pomocy woa z zapaem Nietzsche aby po wiar. Nietzsche w tej stronie twrczoci swojej by
oy kres temu fatalnemu procesowi upodabniania si" wielkim mylicielem, bo mylicielem w genialnoci swej
(progressus in simile) temu monstrualnemu przekszta oryginalnym, samoistnym, szczerym, niepospolicie indy
caniu istoty ludzkiej w jestestwo nijakie, bierne, pospoli widualnym a s to cechy znamienne wielkoci. Tyl
te, j a k i e m m a by osobnik czowieczego stada"? (Jen ko miernota tuli si zwyka pod czyje skrzyda, puszc
seits 268). si ich wielkoci, w swem bezlotkowem istnieniu aro-
Oglne wynaturzenie si czowieczego typu m gancyi pyszalkowatej pena.
wi N i e t z s c h e j e g o sztuczne zdrobnienie a do pozio Istnieje wielka rnica w tern czy myliciel wzgl
mu bezosobowego kara, dziki przepisom obowizuj dem w y b r a n y c h przez si zagadnie wystpuje osobicie,
cej moralnoci 'uiylitaryzmu, jest rzecz oczywicie mo czy te bezosobowo, mwi Nietzsche czy widzi on
liw ale kto raz cho zdoa uwiadomi sobie mo w tem dziele swej myli duszy swojej czstk, sw oje r

liwo t a do jej ostatecznych konkluzyi, konsekwen- ukochanie, czy te d o t y k a go j e d y n i e chodnymi szczyp-


5
) O prawa do y c i a o w y c h w y d z i e d z i c z o n y c h " w a l c z y te cami"teoretycznego zaciekawienia. Mona z gry da
kracowo Nietzscheprzeeiwaltruista. W zalepiajcem tom uwy- sowo, e w ostatnim razie praca owocw nie w y d a ,
cznieniu l e y p r z y c z y n a moralnego h a s e tych w s t e c z n i c t w a . gdy w jej naturze ley b e z p o d n o ? . . . (Frhliche
Wissenschaft 345).
I
30 - 31

e w dziea swoje kad Nietzsche dusz ca, e altruistycznej dogmatyki spoecznej, uwaa Nietzsche, w
si w nich pali wasnym swym pomieniem, pali na swej k r y t y c e Schopenhauerowskiego kodeksu etyki, *)
wgiel" wic ku ognisku swego caopalenia pocign za czynnik rozkadowy, szkodliwy, w formie swej panujcej
wszystko, co czuje i yje i wwczas nawet, g d y ten wsteczny. Mwicie, e moralno wspczucia gorsza
nieszczsny stos jego ofiarny, ponc niszczcym roz- jest od moralnoci stoicy zmu?... Dowiedcie mi tego
dwikw poarem, spon z nim samym, a spon woa Nietzschesceptyk, paradoksalny obroca wzgl
przedwczenie. dnoci etyzmu".
Uczucia sympatyczne wogle, u podstawy swojej,
III. tomaczy nam Nietzsche maj pierwiastek samoobro
ny egoistycznej. Wspczujemy nieszczciu bliniego,
Zanim przejdziemy do wyoenia postulatw F r y spieszymy mu z pomoc, uwalniajc si przez to osobicie
d e r y k a Nietzschego w jego nowych" zagadnieniach od zarzutu obojtnoci, niemonoci, nierzadko tchrzc-
myli, zatrzyma si jeszcze nieco musimy nad stanowi twa. Zamiast tedy na szwank naraa nasz godno
skiem, j a k i e on sam.wzgldem kodeksw etyki" zajmuje. osobist, w oczach czyich lab naszych wasnychratu
Dla postawienia w moliwie penem wietle dyle j e m y j t drog szczliwie. W cierpieniach drugich
matu moralnoci, powiada Nietzsche naley wznie zawiera si przy tern czstokro ostrzeenie, nauka" dla
si wysoko ponad d o k t r y n y moralne, choby te j a k n a j - nas doznajemy podwczas gorzkiego uczucia, grozi
bardziej popularnemi byy, jaknajgbiej si w r y y w uczu mogcych i nam niebezpieczestw. I oto uczucie to za-
cia nasze, myli i kultur. Naley stan powyej i egnywamy w sobie nasz czynn akcy ratunkow
poza tern wszystkiem, co nam kodeksy p r a w o d a w s t w a w kierunku przyniesienia ulgi cierpicemu. Jest to sub
yciowego day, wpatrze si bacznie w odwrotn stron telny odcie naszej samoobrony tote za chleb ten
dobrego" i zego" i to wpatrze si nietylko myl wspczucia otrzymujemy czsto kamie zemsty lub naj
abstrakcyjn, ale uczuciem, dowiadczeniem, yciow mniej oczekiwanej nienawici gorzki owoo odwzajemnie
praktyk. Aby zobaczy, j a k wysoko wznosz si nia. Przez nasze a k t y wspczucia" uwalniamy si wic
wiee miasta, trzeba wy po za jego m u r y " . (Froh-- przedewszystkiem od wasnego cierpienia w gr tu
liche Wissenschaft 3 8 0 / wchodz j e d n a k e i inne jeszcze czynniki zoone.
Pomimo to wyjcie swoje poza mury miasta" Ju w samej stronie wzruszeniowej wspczucia
tonie Nietzsche w najpospolitszej moralistw wiata tego tkwi uczucie pewnego zadowolenia, bdce czci ska
topieli, tonie na punkcie wzgldnoci" moralnego k r y - dow tego psychicznego nastroju, j a k i w nas wzbudza
teryum, ale tonie v? waciwy sobie, arcy-charaktery-
styczny sposb, g d y woa: Nieche raz bdzie zgadzo ') W tej c z c i p r a c y n a s z e j , opieramy si na materyaie
n ze wiata zmora, t a m u j c a mu oddech sumienie?"... odnonym ze studynm p. t. Fryderyk Nietzsche i j e g o krytyka
Wspczucie, j a k o j e d e n z czynnikw podstawowych altruizmu". (Zagadn. fil. i psych. 91 r.).
- 33 -
32
s p r a w y profanuje j e d y n i e donioso czyjego cierpienia,
tragizm wogle. Silnego uczucia ukojenia dowiadcza
j a k dalece zohydza wano tej ekspiacyi\ (Frohl. Wiss. 3 3 8 ; .
my przytem przy poczuciu przeciwiestwa cudzego sta
Ow kult wspczucia m a przytem swe u k r y t e , spo
nu cierpienia z naszem wasnem uczuciem bogostanu,
ecznie szkodliwe nader strony. Chcie, aby czowiek
Czujemy przytem yw satysfakcy przy uwiadamia
cierpia cierpieniem drugiego, jest to bezpotrzebnie i bez-
niu sobie siy, jak rozporzdzamy osobicie, w naszej
poytecznie zdwaja cierpienie". Logika soicyzmu uczy
monoci przyjcia z pomoc cierpicemu obok tego
czego innego. Zachowywa si wzgldem cierpie na
czy nie umiecha si nam myl spodziewanego uzna
szych osobistych tak, j a k si zachowujemy wzgldem
nia, przypuszczalnej pochway w takiej lub innej for
cierpie drugich, a wic nierwnie racyonalniej i roz
mie, ze strony osb trzecich ? . . .
sdniej, w braku charakterystycznej przymieszki subjek-
Po tej solistycznej nieco analizie wzruszeniowych t.ywizmu, j e s t rodkiem n a d e r zbawiennej hygieny du
czynnikw wspczucia, w y p o w i a d a Nietzsche niepospo chowej wnosi za w cierpienia blinich, naszej pod
litej filozoficznej gbi myli nastpujce: Jest co prze miotowoci ble i gorycze, j e s t naruszeniem hygieny tej
raajcego, mwi, w tern zalepieniu i lekkomylnoci, p r a w k a r d y n a l n y c h . Egoistyczny punkt widzenia cier
z j a k wspczujcy litociwy czowiek" wkracza w ta picego, z ca przymieszk subjektywnego egotyzmu",
j e m n dziedzin losu. On wszake nic tu nie wie i znalazby tu j e d y n i e zgubne uwielokrotnienie, sum ogl
wiedzie nie moe, o caym tym zwizku utajonym, nego szczcia redukujc do zera. Poddawa si wa
wewntrznym i o tej cznoci potg tajemnych, kt snemu cierpieniu jest nierozsdkiem i saboci, k i e d y
rych przejawy zewntrzne my n a z y w a m y szczciem" j e zwalcza i opanowywa przedewszystkiem naley,
lub nieszczciem", wzgldnie do naszych potrzeb chwi obarcza si za dobrowolnie subj ektywizmem cudzego
lowych, zmiennych nic nie wie on o t y m procesie cierpienia jest niedorzecznoci, ktra nikomu n a poy
-
skomplikowanym, fatalistycznym, kiedy cierpienie, wi az tek nie wyjdzie, a ogowi na szkod j e d y n i e (Mor-
z tem wszystkiem, co ode j e s t nieodcznem, zjawia genr. 137). Wspczucie w tej formie, j a k o szkodliwe
si j a k o osobista konieczno, z ekonomi duchow da mnoenie cierpienia j e s t czynnikiem osabiajcym. Pa
nej jednostki zasadniczo zwizana, kiedy to, w myl raliuje ono wol czloiuieka we wszystkich momentach
idei mistycznej: droga do nieba naszego wiedzie j e stanowczych, krytycznych, zwizujc przez to j e g o do
dynie przez wasnych naszych piekie otchanie! " . . . czujn. Biada tym, co nie panuj nad swemi uczucia
Szczcie i nieszczcie to bracia rodzeni, wsplne im x
mi" ) woa Zaratustra moe nic wicej nie wyrz
ono musi by kolebk. dzio zego wiatu nad nadczuo litoci".
Dalekim od przyblionego nawet pojcia o tem
bywa zazwyczaj wspczujcy" czowiek. On jeden ') W i d o c z n jest rzecz, i w o l " przyjmuje Nietzsche
jedynie w znaczenia przeciw-deterministycznem, w p r z e c i w s t a w i e -
cel tylko ma na widoku usunicie cierpienie, swj
uiu do popdw, j a k o czynnik regulujcy o ktrym p o w i e d z i e
akt litoci" i nie przeczuwa nawet j a k dalece tem samo- mona i n a l e y : Bd mojem prawem".
zwaczem nieproszonem wmieszaniem si w nieswoje 3
_ 34 - 35

Stawszy si echem cudzego cierpienia, j e g o odbi


Odwrotn stron wspczucia, w swej najpopular
ciem, zkd ukojenia przez to w y g l d a m y , k d y go upa
niejszej formie rwnoznacznego z uczuciem litoci, poli
trujemy? Nasze duchowe mztwo, nasza moc nieugita
towania, (jak dowodzi nam Nietzsche) jest wanie ta j e g o
i nieustraszona, ta moc ywotna, ktr j e d y n i e w wal
jednostronno. Poeta myliciel lubujcy si w swej
kach zdobywamy, ten hart wewntrzny naszej siy od
perspektywie z poza murw miasta, z waciw sobie,
poru, hart, ktrymy wciela winni w dusze mikkie
a zniewalajc bystroci sdu, rzecz t rozbiera.
i sabe, oto rodek j e d y n y zaegnania cierpienia, w jego
Ludzie, nazbyt ku uczuciu litoci pochopni, skonni
nkajcej formie, w formie za wyszej, udoskonalajcej,
do politowania, (Mitleiden) r z a d k o bywaj zdolni do od
cierpienie nigdy nie zniknie ze wiata, gdy jest po
czuwania i podzielania radoci drugich, cudzego bogo
tn dwigni postpu.
stanu (Mitfreuden), cechuje ich przeciwnie j a k a gucha
W tej wspaniaej logice stoicyzmu sawne werdet niech, tajemna nieprzychylno wzgldem cudzego
hart" Nietzschego, t a k nieraz opacznie i tak mao po szczcia", radoci cudzej", usposobieni s oni wzgldem
chlebnie dla autora komentowane, ma swe istotne rdo. tej natury stanw dachowych wspblinich swoich wrogo.
Z punktu widzenia tego filozofa ma to by istot no Najczciej ci litociwi" ciesz si w duchu z cudzego nie
wego przykazania mioci w znaczeniu: Kochaj bli szczcia. Blini twoi bd nawsze niby muchy j a d o
niego swego, wic go nie n k a j " . Owo wic nowe wite wszystko, co w tobie j e s t wzniosem, j a d u im
przykazanie" bdzie tylko, j a k widzimy, rozwiniciem tego, tylko przysporzy" woa wic, w prawdomwnoci
ktre ju ludzko przed wiekami poznaa, uznaa za swej nieustraszony, z gorycz wymown Nietzsche.
istotne, mimo e w ycie dodzi jeszcze nie wcielia Odczuwanie radoci drugich, podzielanie ich szczli
szczytnego tego ideau etyki chrzecijaskiej. woci, ywy osobisty wspudzia w tym dodatnim stanie
Jeeli pozwolimy sobie n a zgnbienie si skarg ich jani, stanowi przecie drug skadow i znacznie
i cierpieniem drugich tomaczy nam jeszcze Nietzsche- bardziej ludzk stron wzruszeniowego stanu, altrui-
stoik, jeeli zrezygnujemy si n a to bezpotrzebne po stycznem wspczuciem zwanego. Bez tego za odczu
krycie chmurami smutku naszego wasnego nieba, kto wania, bez tego podzielania szczcia bliniego, bez tego
dwiga bdzie nastpstwa tego oglnego zamienia y gbokiego, subjektyirnego odczucia dodatnich stanw cu
ciowego horyzontu, tej oglnej cikoci yciowej atmo dzej jani, czem bdzie caa logika wspczucia, caa
sfery? Ci sami zaiste, strapieniami swemi moe mniej tre j e g o ? . . . Bdzie to tylko, w konkluzyi woa
do ziemi przybici, ni wspczuciem naszem, blini nasi Nietzsche wcielanie w drugich wasnych naszych
nieszczni!... Dar ten nieproszony otrzymaj oni z rki biesw" ! . . .
naszej j a k o dodatek do swych wasnych ciarw y Wspczucie, tak uwycznione, powiada jeszcze
ciowych, pod brzemieniem ktrych upadaj oni j e d y n i e , Nietzsche, m a sw specjaln wzruszeniow cech, wa
gn si k u ziemi. ciwy sobie mikki, bolenie sentymentalny, zniewieciay,
melancholijno zgorzkniay charakter, ktry j e odrnia
37
36 -
te nigdy upodobnione, zdemokratyzowane stado czo
od innych form altruizmu. Oddanie hegemonii etycznej,
wiecze", g d y musie nawet powie: Pastwisko cae na
tej panujcej dzi formie wspczucia, podporzdkowanie
ley do ciebie, jest on cakiem do twojej dyspozycyi
jej innych, bardziej mzkicb pierwiastkw oglno lu
jedz i tucz si s z c z l i w i e " . . .
dzkiego etyzmu, j a k to ma miejsce wanie we wsp r
U p a d e k stoicyzmu, energii i woli ) , lk przed
czesnym psychicznym nastroju wiata, mogo, zdaniem
cierpieniem, obawa walki, j a k o takiej, zgnbienie w nie
Nietzschego, powsta j e d y n i e w rodowisku, ktre si
szczciu, zniewieciao uczu i myli, oglny u p a d e k
lka fanatycznie cierpienia, dry ze strachu przed samem
etaeha, brak wiary w zwyciztwo i b r a k w i a r y w siebie,
jego widmem, bo nie ma siy do walki, gdy nie ma
s to wszystko charakterystyczne cechy obniania si czo
wiary w zwyciztwo.
wieczestwa, zaniku czowieczej godnoci, cechy znamienne
Wspaniae k a r t y powica tez Nietzsche-stoik apo
1
wyradzania si ludzkoci, j e j wynaturzania si, fatal
teozie cierpienia ), uwaajc za olbrzymi dwigni po
nego obniania si poziomu ywotnoci r a s y . Werdet
stpu to ze najwysze", w pojciu abdykujcego z wszel
hart" woa te Nietzsche bdcie h a r t o w n i !
kiej z nim walki dzisiejszego wiata, ze, bdce w istocie
W swej k r y t y c e uczu altruistycznych, najszerszem
z dbr jego najcenniejszemu. Bolesne naprenie ducha
echem rozbrzmiewajcej dzi w Nietzschianizmie, Nie-
w nieszczciu mwi on dreszcz, j a k i uczuwamy przy
tesche-nadczowiek uderza przedewszystkiem n a podsta
zblianiu si wielkiej niedoli, to tytaniczne naprenie
wowe tkwicy w nich motyw poytecznoci oglnej,
mztwa naszego, ktre wzbudzamy w sobie do walki
podporzdkowujcej swym interesom indywidualistyczne
z nieszczciem, t a nadzieja zwyciztwa od mztwa tego
denia jednostki. Nakaz etyczny, zmuszajcy jednostk
nieodczna, wreszcie nawet, godne czowieka czynu, zgo
2
realn do powicenia si na otarzu abstrakcyjnego
dzenie si z ostatecznym wynikiem walki bohaterskiej ),
ideau oglnego dobra", z okruciestwem Molocha poe
czy to n a z y w a si godzi zem", mk istnienia" ? . . .
rajcego ofiary swoje, w stosunku nawet do interesw
N a d s t a w i a piersi pociskom losu, opiera si mia
tego dobra, j a k chce Nietzsche, jest niepraktycznym,
yciowej chocie, patrze wprost w oczy nieszczciu,
w odniesieniu za do jednostki niemoralnym, wstecznym.
i, g d y potrzeba, n a jego spotkante to rola silnych
Dobro ogu" tylko przez uwzgldnienie jednostkowego
i wielkich. Czy nie ma szczcia w poczuciu swej
dobra osignitem by moe. Czem wreszcie j e s t ten
mocy, swojej potgi odpornej, swej wadzy tytana? Lecz
ogl*, ta abstrakeya, uzurpujca sobie prawo ycia
a b y zosta tej miary siaczem, trzeba potrzeb tego ro
i mierci, monopolizujca j e z tak bezwzgldnoci?
zumie, trzeba chcie, aby mdz. T y l k o tego rodzaju
Czyi warto jednostkowa indywidualnoci wybitnej,
arystokratyzm ducha szczcie da moe. Nie dozna go
jednostki twrczej, reprezentowa mogcej milion, ma
*) W P r o m e t e u s z o w s k i m o c z y w i c i e stylu dalekim w i c ofl
by wartoci nisz od stutysicznego nawet ogu zme-
dzisiejszej normy cierpienia b e z d o g m a t y c z n y c h Poszowskich.
a
) Bohaterami" w walce s t y l k o ludzie dogmatu i w o l i , *) W o l i nigdzie nie identyfikuje N i e t z s c h e z popdami, nie-
nie inni. k i e z u a n e m i a d n y m w e w n t r z n y m czynnikiem sterowniczym.
38 - 39

chanizowanych automatw" ludzkich? Czy ycie j e d alnie idej umiowania swej jani nadewszystko"
nostki, przedstawiajcej warto cyfry pozytywnej, nie jest z ni stanowczo w sprzecznoci zasadniczej.
warte j e s t ycia miliona n a w e t zer, same przez si bd
Czego nie zdaje si spostrzega Nietzsche to tego
cych bez z n a c z e n i a ? . . . Tysicolecia wszake po to j e d y
wanie, e potpiana tyle przez niego etyka spoeczna,
nie trwaj, w przekonaniu kracowego tego reakcyonisty,
nad nizinami natury czowieczej pracuje oddawna, e
i mrowie" ludzkie, po to istnieje tylko, aby raz na sto lat
pracuje nad niemi od wiekw moralno clirystyanizmu,
bodaj, z ona swojego w y d a Nadczowieka", ktry niby
i e j e j to dziki oceni umiemy warto uczu przeciw-
przepyszny kwiat aloesu zabysn ma wspania sw
egoistycznych, bdcych cech znamienn wyszoci du
purpur ku ozdobie ycia ludzkoci" (!) Potd a siga
chowej kultury jednostki.
kracowo r e a k c y i , ktra w oczy bije.
Wszystkie te prawdy, p r a k t y k stwierdzone, Nie
Wic w nadczowiek", da zrwnowaenia kt
tzsche indywidualista teorytyk, z pewnem maniactwem
rego na przeciwnej szali trzebaby pooy milion, miaby
w swj idea indywidualizmu wpatrzony, biorcy go
mie warto rwn jednomilionowej czci swej wa
w znaczeniu waciwem sobie, a j a k to widzielimy
snej wartoci? Na taki rachunek zapewne adna z ma
szczytowein, odnonie do poziomu dzisiejszego poj, staje
tematyk wiata tego nie przystanie. A j e d n a k przy
j e d y n i e i wycznie w obronie pokrzywdzonej czowie
staje! Wszdzie, powiada Nietzsche, gdzie tylko z ko
czej jani, tej j a n i , pamitajmy wszake, ktra czynic
deksem etycznym si spotykamy, widzimy nieodmiennie
j e d y n i e jak chce, czyni tylko tak j a k czyni powinna!
ten przeciwnaturalny, hierarchiczny podzia. Potrzeby
Ten idealizm poety-myUciela ile gromw niezasuo
ogu" s zawsze wysz jednostk miary, p r a w a jed
nych na biedn jego sprowadzi gow! Wina to i Nie
nostki nisz. Caa moralno wiata unormowan jest
tzschego, e pisze on nieraz, bd co bd, hieroglifami!...
podug tej skali, woa, zapominajc o tern, e mamy.
kocha bliniego swego, jak siebie samego, e nam etyka W hieroglificzne te wskazwki zaopatrzeni nieco,
clirystyanizmu nie kae y 'pomimo siebie dla drugich, zdajcy sobie przy tern s p r a w z kracowoci kadej
ale j e d y n i e przez siebie dla drugich, bo g d y j a nasza reakcyi, postawi moemy mielej j u troch par krokw
m a si doskonali, wyrzec si siebie bezwzgldnie nie dalszych n a rozpocztej drodze.
moe, nie moe zrzec si swojej witoci", w myl Ludzko dzisiejsza woa ten obroca indywi
zasady vivre pour autrui" j a k chc tego wiata dualizmu, w prawach swych naturalnych pokrzywdzonego,
tra-moralici, chocia nie powie nigdy, j a k my, dzi doprowadzia jednostk ludzk do zwyrodnienia, uczy
siejsi jsr^ecw-moralici: Kochaj siebie n a d e w s z y s t k o " nia j zlepkiem sztucznym przepisw swoich dogma
bo tak mwiono tylko wwczas szczerze, kiedy witoci tycznych, pozbawia j szczeroci uczu i popdw, wto
swej jani czowieczej nie znano. Nasze dzisiejsze go czya w ciasny konwencyonalizm faszu, nauczya kam
dnoci" wasnej poczucie wiadome, wyklucza nieodwo- stwa i obudy, doprowadzia do zaparcia si p r a w d y !
Przeciw-indywidualizm altruizmu jest wic najfaszywsz
40 41

drog postpu, g d y jest czynnikiem najskuteczniejszym obok nich, w zdumiewajcej zaiste h a r m o n i i . . . zniewala
wynaturzenia ludzkoci. nas do niecofania rki przed najbrudniejszym z szal
bierzy tego wiata, a nasz utylitaryzm" yciowy za
K a l e k a duchem i uomna ciaem, schorzaa rasa
m y k a nam j e d y n i e kae oczy n a wszelkie brudy mo
dzisiejsza, dla nerww" swoich pragnie j e d y n i e za
ralne tych, z ktrymi y nam w y p a d a " , w myl do
wszelk cen spokoju". Jej nadwraliwe" n e r w y nie
brze zrozumianego wasnego interesu". Honor", j e g o
znosz wprawdzie jednostajnoci nucej, lecz jej roz
1 wielkie poczucie", wygrowana szlachetno", ideal
kosze ycia" to k a r y k a t u r a ! ) . W sw przestawion
na uczciwo" s to ju dzi frazesy bez znaczenia,
miko", subtelno uczu, otula si wic ona troskliwie
pojcia fikcyjne", nie posiadajce ju adnego realnego
niby w gsty sj w a t y " , b y si przypadkiem na dro
odpowiednika swego, wyrazy bez t r e c i ! " Z punktu
dze swojej o co t w a r d e g o " nie p o t k n . . . Surowo
widzenia swego, sdz, e zgodzi si tu z nami Nietzsche.
pod kad postaci, staje si tu zbyteczn, dziaa ona
bowiem dranico, unika si jej przeto starannie, choby Zdaje si rwnie, e zgodzimy si wszyscy n a
chodzio o zakcenie najdroszych ideaw pokrzywdzo olbrzymie znaczenie apoteozy takiego moralnego czyn
nej sprawiedliwoci. nika, j a k samoodpowiedzialno jednostki, jej osobista
za czyn k a r y g o d n y elcajriaeya, wobec bijcego dzi w oczy
Dla zbrodni, nawet najbardziej ludzkie nasze uczu
braku tego poczucia, w elastycznoci sumienia naszych
cia habicej, m a m y ju dzi, dziki temu, cay k o d e k s
przestpcw, braku wszelkiej w kierunku tym potrzeby.
wyrozumiaoci, cay arsena okolicznoci agodzcych"
Bzecby, zdaje si. mona, e ludzko dzisiejsza nie tylko
i t y m podobnych arcy wygodnych rodkw nerwo-chron-
niema zaprzeczanego przez si sumienia", ale go nigdy
nych: Zbrodni wszelakiej wyznaczamy minimum" k a r y ,
nie miaa e ten hamulec, w wyborze midzy zem
bo jej maximum" budzi w nas lk wewntrzny, za
2
a dobrem, nigdy dla niej nie istnia. Czyny najdzikszych
kca nam spokj! ) .
okruciestw zbrodniczoci popenia si dzi po wyrafi-
A opinia? j e j d a w n y ostracyzm? S to rzeczy nowanem, dugiem obmylaniu, z ca zimnej k r w i pre-
zoone szczliwie do archiwum pamitek. Nasz lk medytacy", aby nastpnie n a awie oskaronych braku
n e r w o w y " , pomimo wszelkich naszych kodeksw etyki, tej winy, w swej rzekomej niepoczytalnoci", z rwnie
zdumiewajc logik dowodzi. S to zaiste objawy
*) W y r z e k a j c si w o l i i w a d z y nad sob, w imi u y c i a , patologicznego stanu ducha, fizycznie zwyrodniaej rw
p o z b a w i a m y siebie n a w e t monoci uycia" O dogmat", W . M. nie, wspczesnoci naszej. O zdrowiu" tu mowy
Kozowski. istotnie by nie moe, s to faktyczne dowody przecho-
") W m y l piknej idei swojej o wielkoci samoodpowiedzial- robnienia wynaturzonej rasy obkacw". T drog
noci moralnej jednostki, Nietzsche j e s t s t a n o w c z y m p r z e c i w n i k i e m idc moe niedugo zbrakn nam szpitali i suby
kary", j a k o narzutu zzewntrz; przyjmuje on j e d y n i e i szeroko
zdrowia" z a b r a k n ! . . .
uwzgldnia samoekpiacy, z w e w n t r z n e g o poczucia w y n i k a j c ,
a umotywowan dogmatycznym wskanikiem, uzaleniajcym wol.
43

W ideaach buruazyjnego utylitaryzmu", porewo- demokratyzm j e s t upadkiem czowieczestwa, to socya-


iucyjnych hase, widzi Nietzsche przyczyn tego wielkiego lizm mierci j e g o " woa.
zdemoralizowania spczesnoci. Plebejsld duch cy.wili- W konkluzyi tej Nietzsche, aposto arystokratyzmu,
zacyi mieszczaskiej, we wszystkich dziedzinach ycia wraz z ca hierarchi jego naturalnych wartoci i praw,
ludzkoci, wycisn swe nizkie pitno, bo j u w naturze wartociom tym nalenych, j e s t przyzna trzeba w zu
swojej nie mia szlachectwa". penej z sob zgodzie, z idej swoj w zupenej kon-
Wic wszystkie wielkie arystokracyi duchowej po sekwencyi.
r y w y , wszystkie szlachectwa" jej cechy, ton j e d y n i e IV.
w olbrzymiej demokratyzmu" powodzi, gin doszczt
nie yjc jedynie w t r a d y c y i " . Gdyby zajrze kto Nowe zadanie ycia, j a k i e si Nietzsche kusi sam
mg w gb duszy dzisiejszego Europejczyka woa rozwiza, polega ma oczywicie na wzniesieniu nowych
Nietzsche, to za tysicem j e g o dogmatycznych obsonek, ideaw, nowych norm wartoci. Zadanie to, w caem
za tysicem najtajniejszych fadek, duchowego j e g o fu poczuciu swej potgi twrczej, na swe j e d n e , jednostkowe
terau, dostrzegby niezawodnie jeden, j e d y n y , cho naj barki bierze aposto nowego dogmatu", w tern przeko
gbiej u k r y t y , imperatyw yciowy, imperatyw bojali- naniu, e j e podwignie, stanwszy zdaa ponad wiatem
woei trzodowcw", sformuowa si dajcy w j e d y n e m k a r w " . . . Po mierci B u d d y , mwi on, przez cig
yczeniu, aby najprdzej przyszed ten czas, kiedy ju wiekw caych pokazywano jeszcze w jednej pieczarze
ba si nie bdzie c z e g o ! " . . . Denie w tym kierunku cie jego. Cieni" takich posiada ludzko mnstwo,
bohaterski stan trzeci" nazwa p o s t p e m " ! . . . w objciach cieni tych m a r t w y c h zamiera, karleje, y
F a l a demokratyzmu tego plebejskiego ducha" dla wotno swoj traci; widma te oddech jej ywy tamuj.
Europy caej bya zalewem. Niszczya ona wszdzie Przyjdzie j e d n a k e czas i przyjdzie czowiek (to Nie
lasy dziewicze, by j e zamienia w p a s t w i s k a " . . . ci tzsche oczywicie (!),) ktry uwolni ludzko od tych
naa wielkie dby lndzkoci, by grunt zamieni w pasz martwych cieni, od ich trujcych uciskw, a wielki ten
dla o w i e c ! . . . Demokratyzm ten, jest wic tryumfem naj dzwon poudnia", (chwila najkrtszych cieni) obwieci
grubszej moralnoci utylitaryzmu. Podporzdkowuje on yciu cel j e g o straaony, a czowieczestwu jego nadzieje.
wszelkie wielkie sprawy, wszelkie wielkie zadania, ma J e d n o s t k a ludzka odnajdzie wwczas Avaciwe sobie
ym dogodnostkom ycia. Wielkie jego hasa s tylko cele, waciwe sobie ideay polubi, lecz si przed a
tumanic frazeologi w gruncie rzeczy nie zna on dnym poza ni stojcym nakazem nie ugnie. Ona ma
ideau wyszego, nad idea wygodnego u y w a n i a ycia wasne swoje nakazy. Ja ludzka jest pocztkiem i ko
i nic innego nie mwi czowiekowi nad to, e czerpa cem istnienia, a pognbiona, saba, zaprzeczajca si
on powinien ycia rozkosze z tych samych rde, z j a i zaprzeczona ja ta czowiecza na nic dobrego nie zda
kich j e czerpi b a r a n y i o s y " . . . si wiatu (Fr. Wis. 345). Zanim j e d n a k e wiat nowy
Demokratyzm by rodzicem socyalizmu a jeeli nowe ideay polubi, woa Nietzsche ktry pojmuje
- 44 45

dobrze o ile atwiej burzy ni budowa, najlepiej b etycznych skutecznie obroni. Aposto niemoralnoci
dzie, gdy w tem bezkrlewiu sami swoimi bdziemy przedstawia si nam tu j a k o utra-moralista, o ktrymby,
wadzcami (Morgen. 453). j a k on o Comte'cie powiedzie si dao, e przeszed
Problematu tego bezkrlewia, w realnem rozumie ideay etyzmu, przemoralizowa moralno". Sprzecz
niu rzeczy, nie doprowadza filozof do koca", pami noci tkwice w teoryach Nietzschego odprowadzi mog
tajmy bowiem, e jeli dla kogokolwiek z nas, nie a do tych wynikw.
moliwym byby ten porzdek wiata, na uomnociach N a potwierdzenie tego naszego wniosku, w y p o w i a d a
egoistycznej natury oparty, to dla Nietzschego, biorcego oto Nietzsche te mniej wicej sowa:
W' rachub j e d y n i e szczytowe strony ludzkiej jani, tej S ludzie, ktrzy mogliby cakiem bezpiecznie pu
jani ktra porzdek" wiata najzupeniej zapewnia, ci wodze namitnociom swoim, ale nie czyni oni
gdy czyni to tylko moe, co czyni powinna" tego j e d y n i e z obawy przed wyobraeniem moliwej
wzgld ten nie istnieje zgol. Tu oczywicie nie m y sprzecznoci tych de instynktownych, z dogmatyk
liciel krytyczny przemawia, ale poeta, nie znawca na obowizujcych kodeksw etyki. I dlatego to wrd
tury ludzkiej, w jej uomnociach rozlicznych, ale ideo ludzi t a k trudno o arystokratyzm ducha, o ten arysto-
log, od ziemi o d e r w a n y teoretyk-optymista, we wasne kratyzm, ktrego cech zawsze bdzie nie lka si siebie,
ideay czowieczej mody wpatrzony. P r a w o d a w c y etycz nie oczekiwa po sobie nic zego, ufa jedynie iv szlaciectwo
nych kodeksw wiata w mniej j a s n y c h barwach natur duszy swojej, dy wic bez wahania ku tym wolnoci
ludzk ludzk widzieli oczyAvicie, skoro jej wolno, krainom, k u ktrym n a t u r a nas cignie, nas wolno uro
wraz z ca potg monarszych jej de do w a d z y " dzonych ptakw i wierzy w to, e clokdbymy nie
w p e w n e k a r b y etycznych nakazw ujmowali. A byo podyli, wszdzie wokoo nas bdzie jasno soneczna!
tak po wsze wieki. (Fr. Wiss. 294). Kiedy raz czowiek przestanie si
Nietzsche przytem, j a k o aposto nowego dogmatu", u w a a za zego, zym b y przestanie" woa n a in
j e s t z sob samym w sprzecznoci, ze stanowiska bowiem nem miejscu Nietzsche, z gbokiego przekonania ufno
wzgldnoci etyzmu", wszelkie dogmatyczne prawo opar ci. (Morgen. 148).
em by moe j e d y n i e na nakazie zzewntrz pochodz To swe ultra-etyczne, w przekonaniu naszem, sta
cym, moe by tylko narzutem. Czem za j e s t to wiel nowisko, popiera Nietzsche silnie, malujc nam natchnio-
kie poczucie godnoci osobistej i oparta na niem idea nemi sowy poety, owo przypuszczalne bezkrlewie",
samoodpowiedzialnoci moralnej ? Czy nie bdzie ono gdzie znikn ma fasz i obuda, wiat dzisiejszy zohy
czem w rodzaju wewntrznego", przyrodzonego nakazu, dzajca, gdzie czowiek, majcy odwag by szczerym,
czem w rodzaju a b s o l u t u ? . . . Nietzsche w tym swoim zarwno w dobrem jak i zem, z pozoru jedynie, w tej
absolutyzmie przechodzi wszystkich bodaj prawodawcw szczeroci swojej, okaza si moe gorszym, ni jest rze
etyzmu, oparszy si n a tej doskonaoci natury ludzkiej, czywicie, yjc w zgodzie z natur swoj. I dopiero
ktrej wasne j ej n a k a z y wystarcz, od czynw przeciw- na tym gruncie, od wszystkich poniajcych, demorali-
47
46

do wyzwolenia si z pt j e g o zwierzcej natury i e mo


ujcych natur ludzk pierwiastkw oczyszczonym, w y
ralno j e s t to hamulec", ku poskromieniu bydlcia, ktre
ronie przyszy idea czowieka zstpi, n a ziemi
w nas yje i ktre poaroby nas inaczej". Nadczowiek
aposto prawoci i p r a w d y " N a d c z o w i e k ! . . .
jest celem istnienia niech wasza wola powie: sta si",
J a k i cel ycia mie powinien nadczowiek, cel,
a stanie si tym celem nadczowiek", mwi Nietzsche-
ktry byby usprawiedliwieniem tej j e g o nadczowie-
Zaratustra. Nadczowiek wszake, zanim potarga k r
czoci?"
pujce go wizy, zanim zerwie z niemi, musi wprzd
Cel ten by musi wysoki i wielki, wola Nie
zerwa ze zwierzciem, ktre w nim yje" i ktreby
tzsche i g d y b y nawet ten czowiek przyszoci ledz
go inaczej poaro" chcia powiedzie pewnie Nietzsche
mia na drodze do urzeczywistnienia j e g o wiodcej, to
Zaratustra, na co nie zgodziby si nie mona.
ledz powinien, bez skargi na ustach, bo rzecz wielkich
gin na wyomie. T a forma powicenia, ten rodzaj Wzgldnie do hierarchicznych rnic wartociowych,
ofiarnoci nie wywouje w duszy wielkiego indywidualisty stawia Nietzsche postulat podwjnej, indywidualnej mo
protestu. Ma on dla niej j e d y n i e entuzjazm. Za cel ralnoci. Oto moja droga woa gdzie w a s z a ? "
swojego ycia mie bdzie nadczowiek uszlachetnie Wobec uznania rnic wartociowych, jednostek,
nie, podniesienie ku szczytom moliwej doskonaoci, o j e d n e j , wszystkich obowizujcej moralnoci mowy by
jani" czowieczej wywyszenie typu czowieczego i jego nie moe. Cae przepaci hierarchicznych stopniowa
kultury". W s p a n i a a to zaiste idea w a r y a t a " , podnio- dziel j e d n j a ludzk od drugiej j e d y n i e wic de
soci sw w i e l k a ! wiza: oddaj kademu, co mu si naley", moe mie
W istocie samej natury czowieczej, mwi ten nie racy praktycznego bytu, bo nie masz jednej reguy dla
pospolity krytyk-moralista, tkwi rdo niewyczerpane wszystkich. Rwno powszechna jest grobem sprawie
wielkoci. Dugim by zapewne w proces kulturalny, dliwoci. Poczucie odlegoci, n a hierarchii rnic oso
przez ktry stopniowo czowiek wydziela si ze zwie bistych oparte, winno by norm stosunkw ludzkich
rzcia. Wiele wizw naoono n a niego, dla uatwienia w ich tak rnych zaiste drogach ycia. Ludzie wysi
mu tego wyzwolenia. I rzeczywicie sta si on mik- tysic razy wicej maj p r a w do istnienia(! ?). To p r z y
szym, rozumniej szym, wyszym nad zwierzta. (A wic wilej dzwonu z penym, silnym dwikiem", przed
te wizy byy dobroczynne?^ Ale cierpi n a d tern czo dzwonem zepsutym, bezdwicznym utrzymuje Nie
wiek, gdy mu brakuje wolnego powietrza, wolnej prze tzsche. Cywilizacya wszake cay swj rozwj zawdzi
strzeni, swobodnego ruchu. T e wizy s to, wedug cza tym dzwonom dwicznym" wielkim ludziom
Nietzschego wiekowe kleszcze metafizycznych doktryn, wszech czasw. Co oni czyni mog i co czyni po
filozoficzno-spoecznych systemw moralnych. Nietzsche winni, tego nie mog i nie powinni czyni ludzie zwykli.
nie w a h a si uwaa wizw tych za szkodliwe, wzgl To co m a wyszo i wito" w sobie nie moe si
dnie do naturalnego rozwoju czowieczej jani, mimo, ponia do roli narzdzia" motochu. Stosunek musi tu
e sam przyznaje, i wizy te dopomogy czowiekowi
- 48 - 49

by odwrotny. (Gen. der Mora I I I , 14.) (A wic zawsze miernoty plebejskiego utylitaryzmu, nie baczc na wszel
po czyjej stronie k r z y w d a ? ) kie moliwe minusy, dotkn mogce to rodowisko
Og" wszake, tyle uprzywilejowany, s k a d a si zdegenerowane. Z okiem w odleg przyszo wpa-
1
z najmniej cennych egzemplarzy czowieczego t y p u trzonem ) , musi by ona tward i guch n a j k i i ale
z niepewnych, w y t a r t y c h kopii wielkich swych orygi skarlaej tuszczy, szczliwo" ktrej zakci.
naw kopii, odbitych na zym papierze, o w y t a r t e j Nie w zadowoleniu chwilowych, najbliszych potrzeb,
kliszy. S to p-ludzie, nie posiadajcy wasnycli swych nie w tak zwanem szczciu", ley cel ycia czowieka.
myli, ani wasnej swej woli, kryj cy si chtnie za prze Szczcie j e s t zadowoleniem, zadowolenie mierci. Zy
konania cudze i cudze plecy, czoem bijcy przed auto- cie to wieczne pragnienie, pragnienie, podsycane cier
rytem wogle, dalecy od posiadania wasnych opinii, pieniem, z j e g o w a l k a m i i jego nadziej. Tylko szkoa
a dalsi jeszcze od ich w y z n a w a n i a do s p r a w szero cierpienia czyni czowieka wielkim, tylko w szkole cier
kich, zarwno j a k i do uniesie szczytnych nie zdatni, pienia staje si on niepowszednim. Tylko w tej szkole
do wielkich czynw i bohaterstwa woli nie zdolni. dostaje duch czowieczy skrzyde, ktre go ku szczytom
To tylko zera. ycia i czowieczestwa nios, czyni go niemiertelnym.
Wszechwadztwo obecne tych ludzi-zer", godnoci Nie spokj i nie bezpieczestwo, s duszy czowie
czowieczej pozbawionych ten zatrwaajcy zalew czej ywioem. S to czynniki pohabiajce j e j wi
wszechmiernoty, dy nieuniknienie do zgadzenia z po to, przytpiajce jej twrcz si. Duch czowieczy
wierzchni ziemi najbardziej wartociowych przedstawi wtedy j e s t tylko podnym, kiedy j e s t zoonym, w prze
cieli ludzkiej r a s y , do podmycia tych filarw czowie ciwiestwa bogatym, bo tylko kontrastw harmonia y
czestwa, bez ktrych wiat ten si nie ostoi. Spczes- cie ma w sobie. Dzielnym i modym nie wwczas j e s t
no nasz ocali tylko moe wszech-arystohratyzm, ary- czowiek, kiedy duch j e g o da spokoju, lka si walki.
stokratyzm uczu, myli, ducha, arystokratyzm v;oli To cechy starcze. Tylko wrd w a l k i za.hartowany czo
i nerw%v, jego luszech-szlachectwo. wiek, staje si zwycizc, pogromc samego siebie, czo
Wic arystokratyzm zdemokratyzowany, powszech wiekiem wolnym"; tylko w walce wywiczona dusza
ny, powinienby doda Nietzsche w konkluzyi ostatecz ma wito" w sobie. (Gotzend. 109).
nej. Wzgldnie wszak snad do potrzeb chwili, w swej W czowieku yje stwrca i stworzenie, bosko
apoteozie arystokratyzmu Nietzsche idzie daleko, bo a i ziemsko zwierzca. I w y wspczujecie zwierzciu"
do uznania potrzeby kastowoci". Tylko kasta wiel w czowieku woa Nietzsche wspczujecie temu,
kich", k a s t a mdrcw, ca czoa swego wyniosoci co ma by tu mm oczyszczone, co musi cierpie, co cier
2
przerastajca tumy, powrci moe ludzkoci stracon pie poiuinno!.,. )
warto ycia.
') W i e w t p r z y s z o , gdzie mio bdzie d w i g n spra
Kasta arystokratw ducha" cel swj postawi musi
wiedliwoci.
powyej, woa, przej mimo tych celw i de wszech- 2
) A w i e w o l a ma i tu by c z y n n i k i e m regulujcym".
4
_ 51
Schopenhauerowski ascetyzm, j a s k r a w o odbijajcy,
duchowej niepospolitego myliciela-poety, zwrotw, po
j a k o b y , od apoteozy wielkich popdw i wielkich nami
pierajcych nasze osobiste, wzgldem ostatecznego kie
tnoci" w j a k i e nowa moralno" z tak mioci
runku filozofii Nietzschego konkluzye.
swych nadludzi przybiera mwi tu przez usta jej apostoa.
Na ostatniej stronnicy ostatniego swego filozoficz Starzec do Pyrrona. T y miesz przedsibra rzecz
nego dziea daje nam Nietzsche ostatni wol swoj, niesychan, naucza ludzi! J a k im dasz rkojmi?
pisze swj duchowy testament. Pyrron. Posuchaj: Chc ostrzedz ludzko przed
Czemu tak sabi jestecie bracia moi, tak skonni sob samym chc odkry jej wszystkie" bdy natury
do ustpstw woa. Czemu tak wiele zaparcia w du mojej, rozwin przed ni ca ndz sprzecznoci moich
szy waszej, tak wiele w sercu waszem rezygnacyi, tak i moich g u p s t w . . . Nie suchajcie mnie powiem im
mao stanowczoci w waszem oku? Wszake, g d y wy przez to dopkd nie stan si bardziej maluczkim od
nie zechcecie by sob, j a k e na bj zwycizki pjdzie najbardziej maluczkiego z w a s " . . .
cie ze mn? Jeeli hart wasz nie ma by byskawic Starzec. To byoby obiecywa zawiele. Przedsi
piorunu dla ycia, to j a k e tworzy bdziecie wraz bierzesz zbyt wielkie dzieo.
ze m n ? Pyrron. Bdzie to tylko j e d n a wicej przestroga.
Wszak k a d y twrca si mie musi! Rozkosz Im bardziej niegodnemi ich uszu bd sowa moje, tern
wasz po wsze czasy by winno, na fali wiekw w y r y mniej ufa bd prawdzie, ktra wyjdzie z ust moich . . .
pismo wasze, trwale, j a k na bronzie. To nowe zadanie
Starzec. Chcesz wic gosi nieufno wzgldem
ycia", stawiam j a przed wami, bracia moi, bdcie
witoci p r a w d y ?
hartowni" ! . . .
Pyrron. Chc gosi nieufno wzgldem wszyst
Nietzsche, j a k k a d y zreszt niepowszedniej miary
kiego i wszystkich. To droga j e d y n a do p r a w d y . Nie
myliciel, ezoteryzmu" myli swoich, potocznym" nie
sd wszake, i prowadzi ta droga wprost do ogrodw
wypowiada jzykiem. Ztd to ciemne dla wielu sowa
rozkoszy i k kwiecistych. Cale dziesitki lat zbiera
jego strony, bywaj cakiem opacznie rozumiane, z ujm
nam jeszcze przyjdzie garci kamstw, po niej rozsypa
dla sawy, w ten sposb krzywdzonego autora. W szkicu
nych, aby nie umrze z godu. Na drodze tej niekiedy
niniejszym mielimy ju sposobno zaznaczenia kilku tego
spotyka bdziecie, lece mimo, mae drobniuchne, a
rodzaju nieporozumie, i to nieporozumie, tyczcych si
twarde ziarenka. To bd ziarna p r a w d y . Jeeli zdo
zasadniczych punktw systemu F r y d e r y k a Nietzschego.
acie posia szczliwie te twarde ziarnka, wwczas do
Ustp, ktry poniej zamieszczamy, u w a a n y za
piero moemoe, zbiera bdziecie plony, wici p r a w d y
j e d e n z ciemniejszych", przytaczamy tu dla charakte
niwo! T e g o wam j e d n a k nikt 'przyrzec nie moe, nikt,
rystyki dowodowej pewnego rodzaju zwrotw w ewolucyi
kto fanatykiem nie b d z i e . . .
Starzec. Przyjacielu, przyjacielu, ale twa mowa
*) Gtzendmmerung D e r Hammer redet.
jest mow fanatyka.
- 52 - 53

Pyrron, Masz suszno starcze, strzedz si bd mowy. wasnych ideaw etyzmu, dajc przez to ludzkoci nowy
Starzec. Polubisz wic milczenie? do roztrzsania dylemat.
Pyrron. Powiem ludziom, e milcze musz, lecz W umyle filozofa wa si tu dwie alternatywy:
e ufa oni nie powinni milczeniu m e m u ? . . . Usunicie warunkw, (ideay stadniego" utylitaryzmu)
Starzec. Porzucasz wic twj miay zamiar? niesprzyjajcych penemu rozwojowi ycia jednostki, ta
Pyrron. Przeciwnie. Pokazae mi tylko wrota, mujcych naturalny rozkwit tego ycia, w calem j e g o
ktremi mam przej. przyrodzonem bogactwie, ktreby si najwaciwiej roz
Starzec. Wtpi, czy rozumiemy si d o b r z e . . . win dao w bezkrlewiu moralnem" lub te danie
Pyrron. Moliwem jest, e nie. wiatu takiej formy etycznego rzdu, ktraby zabezpie
Starzec. Bogdajby tylko ty sam rozumia siebie!.. czaa j a k n a j peniejszy rozwj czowieczego typu, w jego
(Pyrron poruszony, w y b u c h a miechem). szczytowej kulturze czyli systemu moralnego, na despo-
Starzec. Ach, przyjacielu, przyjacielu milcze tycznem wszechwadztwie hierarchii ideowego arysto-
i mia si, czy to dzi caa twoja filozofia?... kratyzmu opartego.
Pyrron. Nie byaby ona najgupsz... U podstawy tych postulatw ley zasadnicze k r y
T a k koczy Nietzsche-Pyrron samego siebie zwy teryum: ywotno rasy, energia i rozwj 'progresywny
cizca" ! . . . ycia, ma by probierzem etyzmu, nie za odwrotnie.
Przejdmy j e d n a k e do postulatw F r y d e r y k a Nie Stopniem tej ywotnoci, jej upadaniem lub wznoszeniem
tzschego, odnonie do j e g o nowych zagadnie ycia", si, mierzy si ma warto odnona ideaw moralnych,
nowych norm wartoci". mogcych mie j e d y n i e znaczenie rodka wzgldnego,
Obaliwszy, zdaniem swojem, istniejce probierze nigdy za absolutnego kryteryum.
etyzmu, Nietzsche-aposto nowego dogmatu przedsi Probierz ten suy, j a k widzielimy, Nietzschemu
biorcy" zaiste za wiele", obiecujcy" zapewne zbyt do j e g o apoteozy ducha, spoganizowanego Renesansu,
duo", usiuje postawi wasne swoje k r y t e r y u m mo w przeciwstawieniu do ideaw chrzecijaskiego etyzmu
ralne, swj wasny sprawdzian etyczny, dowiadczeniem i opartych na nim prdw spoecznych. W w y p a d k u
yciowem zdobyty ostatecznie, bo potwierdzony w swej przecie danym probierz ten okaza si arcy-nieszczegl-
uczuciowej i rozumowej stronie. nym, ywotno bowiem, kipica nadmiarem nagroma
Obowizujce wspczesno systemy etyczne, do dzonej brutalnej energii fizycznej, dalek jest od tej
prowadziy ludzko, j a k to w y k a z a usiowa Nietzsche, ywotnoci, ktra z ducha" swego czerpie potg i na
do obnienia poziomu energii yciowej, sparalioway ktrejby rozwin si dao bezkrlewie moralne", w jego
waciwy rozwj n a t u r y czowieczej, j e d n o s t k ludzk formie szczytowej. Stosunek tu, niestety, b y w a cakiem
doprowadziy do zwyrodnienia. Ten wic problemat, odwrotny. wiadcz nam o tem cae dzieje historyczne
wielkiej niezaprzeczenie doniosoci filozoficznej i ycio wiata, caa ewolucya duchowa ludzkoci, ktrej rozwj
wej wagi, rozwiza pragnie Nietzsche, w myl swoich kultu siy fizycznej, mia si zawsze w stosunku odwrt-
55
- 54
ten nasz impresyonizm" uczuciowoci, te nasze cnoty",
nym clo rozwoju kultu duchowej siy. Nietzsche j e d n a k e
ktre nam p r a k t y k o w a zaiste tak atwo to moralno
na punkcie tym, w sprzecznoci z sob nie jest, dla niego
niemocy, moralno zwyrodnienia, to moralno starcza!
bowiem natura czowiecza jest rdem nieprzebranem
wiatu wic dzisiejszemu ma si ju ku kocowi
wielkoci" normalny natury tej rozkwit rozkwitem
cywiizacya nasza moe j u sobie powiedzie: amen
w kierunku dobra", chcenie", najwysz ywotnoci
zamkn sw ksig, skoro jej bilans gosi bankructwo,
fizyczn obdarzonej jednostki, j e s t chceniem najwyszej
krachem nieuniknionym grozi. Ludzko dzisiejsza, ostat
ywotnoci duchowej, z dobrem" j e d y n i e solidarnej
nim wysikiem woli, przez usta wybracw swoich woa
wola" czowieka, by majca jego p r a w e m " , tylko
M ic ratunku, pragnie odrodzenia. Wybawienie wiatu da
woln wol ku dobremu. T e n wic kracowy idealizm
moe tylko normalny rozwj indywidualizmu rozkwit
poety, ratuje, w zestawieniach powyszych cakowicie
cnt" takich, j a k ideja i wola", si takich apoteoza
k o n s e k w e n c j myliciela, z samym sob w idealnej b
kult wielkich charakterw i wielkich de i wielkich
dcego tu zgodzie.
uniesie, wielkich yciowych zada przyszej rasy nad
Duch Fryderyka, Nietzschego, ttnicy peni, jeeli ludzi"!... i)
nie nadmiarem ycia, uwizionego w powoce cielesnej,
Temi, mniej wicej, sowy mwi Nietzsche-Zara-
bdcej pastw dziedzicznej choroby niszczcej, lubuje
tustra, ktrego tu, j a k i w cigu caej niniejszej pracy,
w zestawieniach skarlaych" przedstawicieli, wspcze
streszczamy, w miar si naszych, myli jego n a po
snej sobie ludzkoci, z bohaterskimi olbrzymami przeszoci
toczny" j z y k , w miar rodkw naszyeh przekadamy.
rycerskiej.
Zaratustra-nadczowiek, Zaratustra-arystokrata my
Co u nas n a z y w a si cnot", czyli narzdziem
li, w kastowoci kultu umysowoci swojej nadludzkiej
arcy-wygodnem ku przeksztaceniu jednostki w funkcy"
zatopiony, na szczycie gr swoich stoi wysoko, daleko
stada mwi on, to u ludzi, ktrzy znali i cenili ycie,
od ziemi, bo w chmurach" od wiata maluczkich"
w caej j e g o peni, w caym przepychu, u tych pot
wic stroni. Gdy j e d n a k Zaratustra, z tej swojej ponad-
nych, podzwrotnikowych natur, kipicych arem nieokie
ziemskiej, przejciowej postaci, ze szczytAV niedostpnych
znanych instynktw, drgajcych yciem wielkich swycli
gr" swoich, zejdzie n a ziemi i zejdzie po to, b y nie
namitnoci, nosioby jedynie nazw babskiej moralnoci",
czekajc a nowa r a s a u stp j e g o powstanie, czynn
taktyki tchrzostwa". Nasza dzisiejsza mikko oby
sw doni grunt tym narodzinom przypieszy gdy
czajw, nosi n a sobie pitno upadku, t a k j a k surowo,
zstpi po to z gr swych Zaratustra, by pord wzgar
a nawet okruciestwo, herosw przeszoci byy wyrazem
dzonego przez si ludzkiego mrowia", pord wiata
nadmiaru ich ycia. Nie dziw, e wtedy wielu rzeczom
tego w i a t a mona byo rzuci wyzwanie, wiele podepta
i wiele znieprawi. To wszak, co byo podwczas ozdob *) P o j c i e rasy" nadludzi w y k l u c z a w i c w i d e a a c h przyszo
ci potrzeb k a s t o w e g o " u w y c z n i a n i a arystokratyzmu, co Nie
ycia, j e g o rozkosz i czarem, byoby dzi dla nas j e
tzsche u w a a z a p e w n e z a rodek do t e g o celu.
dynie trucizn, ndzy naszej j a d e m . Nasza nerwowo,
- 56

maluczkich" i pord wiata karw", stan w sw P o za tern w obronie sofistyki paradoksalnej,


Wielk Godzin Poudnia z krzyem chrzecijaskim w do podzcej nieraz monstrualne dziwolgi etycznego wstecz
ni nie wyrzecze si on ducha swego, witoci" swo nictwa, ani w obronie chorobliwych majacze tego filo
jej si nie sprzeniewierzy zrobi j e d y n i e krok j e d e n zofa, ani te j e g o chaotycznych zapdw w kierunku
naprzd, na duchowej swej d r o d z e ! . . . darwinistowskiej etyki s t a w a nie zamierzamy szlo
Zaratustry krzy Chrystusowy bdzie -podwczas nam tu bowiem gwnie o podniesienie i uwydatnienie
k r z y e m wszech-zapomniane znaczcym d r o g i . . . tych stron idei Fr, Nietzschego, ktre maj w sobie war
to pozytywnie postpowego czynnika w rozwoju myli
wspczesnej. Od ziarna tego usiowalimy wydzieli j e g o
Zakoczenie. tward i ciemn plew rzecz inna o ile te denia
nasze pomylny wieczy skutek, o ile sonda naszej w tym
Do konkluzyl, zaznaczonej powyej, skania nas tu kierunku analizy jest dostateczn.
po czci, znajomo pewna drg typowych, jakiemi myl Nie nalec do falangi bezkrytycznych wielbicieli F r .
wspczesna ku ideaom zapoznawanego przez si ducha Nietzschego, nie zaliczamy si przecie do j ego k r y t y k w
cJirzecijanizmu zmierza. Po odrzuceniu caego balastu bezwzgldnych, pozorami zudzonych. Nie zalepia nas
wstecznictwa", motywowa si dajcego przewanie, take, tak bardzo dzi rozpowszechniony i bdcy pewnym
jeeli nie wycznie, kracowoci j a s k r a w reakcyjnego czynnikiem popularnoci Nietzschianizmu, snobizm, polega-
przedowszystkiem systemu F r y d e r y k a Nietzschego, i ta j c y na bezkrytycznem wielbieniu wszystkiego, co j a s k r a w e ,
jego nowa" j a k o b y moralno, nie bdzie w zasadniczej niepowszednie, egzotyczne, dla tumw obce, cechy kasto
sprzecznoci z oglnym charakterem de etyki wsp wego uwy^cznienia przybierajce, manifestujce si entu-
czesnej, w ostatnich manifestujcej si prdach. Nawet zyastyczie, kracowo, bezwzgldnie, a bdce wyrazem
pogaski" duch nienawici", j a k i m ten, kierunek etyczny niezdrowej gorczki ducha, trawicej ludzko naszej
przeciwstawia si j a k o b y , podstawowym ideaem, mio kocowej ery, w jej przeczulonych" nerwach.
ci" chrystyanizmu, ma charakterystyczne swe rdo P r z y c z y n y nie dajcej si zaprzeczy popularnoci
w wygrowanej mioci dobra, podniosego z natury swej idei F r y d e r y k a Nietzschego, szeroki rozgos, najopaczniej
ducha j e g o twrcy w gbokiej tego ku zu", w ni komentowanych teoryi tego myliciela, tkwi wszake tak
zinach czowieczej jani tkwicemu, nienawici. W y r a gboko w samej naturze rzeczy, tak s znamiennym myli
nie za zaakcentowane przez Nietzschego w zadaniu y wspczesnej rysem, e ich ze wiata naszego nie zgadzi,
cia Nadczowieka" denie ku podniesieniu kultury ogl adna z najbardziej gryzcych k r y t y k . Tylko powanej,
nej czowieczego typu, nie wyklucza pojcia mioci gruntownej a gbokiej analizy odpr, odpr, tyczcy si
bliniego", ani nie dy do uwstecznienia j e d n o s t k i przez strony ujemnej w p y w u idei Nietzschego, z uwzgldnie
kult egoizmu", j a k to powszechnie zarzuca si kierun niem caej niepospolitej skali ich dodatniego znaczenia,
kowi temu, a t a k niesusznie. uchroni moe zagroon wspczesno od zgubnej fali
59 -
- 58
w i e k ! " Ale ludzko dzisiejsza dla idei tej niema mi
etycznego wstecznictwa, ktrego najzyubniejsz pian,
oci. Dalek jest ona od wytworzenia sobie warunkw,
jako wytwr swj wiosny, niesie u wierzchu krytyka po -

wierzchowna i zbyt pochopna w populaiyzowaniu idei w ktrychby duch czowieczy, w atmosfei ze witoci
j a s k r a w y c h , ktre nierzadko przewraca na nice. I bodaj, swej mg przebywa, w niej si odradza. R a s a pig
czy to nie j e d y n a strona demoralicyjnego pierwiastku mejw idei tej u r g a . . .
idei N i e t z s c h e g o ! . . . Zniky ze wiata k l a s y c z n y c h wity sztuki na
J a k a pierwotna, barbarzyska, icie ywioowa tchnione otarze, zagin kult boskiego pikna szara
sia wybucha w pismach F r . Nietzschego. Nie liczy powszednio utylitarnych yciowych celw zabraa wszy
si z ni niepodobna. Si T zwaszcza odznacza si stko, co duchowi czowieka drogiem i blizkiem by moe.
Nietzsehe-krytyk. J a k o moralista, w teoryacli swych, A duch ten skarla i zapozna siebie! W wielkim pro
bdcych jeszcze i dla niego samego czem chaotycznem. tecie gosi w i e c duch ten, przez usta Nietzschego, wie
r

niedorozwiniteni, organicznej spjni pozbawionem, czem. kowe sw oje J e s t e m " . Protest podobny spotykamy wszak
co si dopiero staje", z poza mgy niewiadomoci wy nieodmiennie w e wszystkie!) epokach duchowego odra
ania zaledwie, jest Nietzsche tern tylko, czer jako jednostka, dzania si ludzkoci ta wic gorca obrona indywi
stojca na myli dzisiejszej rozdrou, by on moe. Zanim dualizmu dziwiby nas tu nie powinna.
opuci labirynt sprzecznoci, by wyj na p r a w d y bez W reakcyjnej kracowoci teoryi Nietzschego, tkwi
namitnej drog, w duchu swym niema on jeszcze twr te gwnie, j a k wiemy, waciwe rdo tych wstecznych
czoci. Cho mu ju gwiazda ideau wieci, on jej nie moralnie" tez j e g o , poza ktremi falanga caa gromowadz-
signie w tej ducha swego fazie, wic-burzy tylko i tra ew tego filozofa nic innego nie widzi. Nie wtpimy, e kry
wi si w tej mce Avlasnem m c z e s t w e m . . . Namitna tyka racy analna wachue miejsce wyznaczy NietzscJiemu
mio swego ideau, potne % ducha tego ukochanie, ujemnoei jego icgkae i potpi, wartoci dodatnie oceni
czyni go t w a r d y m " i lepym i guchym n a wszystko, i podniesie. Bdzie to tryumf p r a w d y .
co mu w poprzek drogi staje. Gboka w z g a r d a dla nizin
duszy ludzkiej i z niej pynca nienawi ku swej rasie,
w t y m fanatyzmie ma swe pierwsze rdo. W mioci
wielkiej dla przyszej r a s y ludzkiej, w wielkiem ludzko
ci nadludzkiej" ukochaniu, wola wic Nietzsche: Mi
ujcie najdalszych, blizkich (blinich,) wam kocha nie
radz, bracia moi! Nietzsche-nadczowiek, ktry sam
siebie odnalaz, k t r y w idei doskonalenia swej czowie
czej jani, podnoszenia jej do nadludzkich szczytw,
odszuka rdo rozkoszy ycia, innego celu istnienia
nie pragnie. Celem stworzenia niech bdzie nadczo-
D O N A B Y C I A
we wszystkich ksigarniach
W KRAJU I NA PROWINCJI
P o e m a t y :

O r Ot \ a obcej ziemi"
St. P . Beatus". . . . . . . . .
H e n r y k K u b i s k i Odtrcony" .

Nowelle:
Ursyn J a n Z a m a r a j e w " \ a Palecie" l i s . 1
S i m a r a W y mczyni" . . . . . k. 60.
B e l m o n t T a m t e n Czowiek" 40.

oraz
Kwiaty G r z e c h u " Baudelaire'a
, w t l m a e z e n i u A . L a n g e i A . M-skiego k . 50.
K w i a t y G r z e c h u s t a n o w i p r z e o m w no
w o c z e s n e j p o e z y i f r a n c u s k i e j . A u t o r teg-o z n a
komitego dziea jest a r t y s t bez z a r z u t u ,
m i s t r z d z i w n y i w i e l k i , d a c h p o n u r y a, mag-ne-
tyzujcy, ktry stworzy n o w y dreszcz, j a k
mwi, o n i m W i k t o r Hugo. -
Po Wiktorze Hugo on w y w a r wpyw
n a j w i k s z y n a wspczesn l i t e r a t u r fran
cusk, rwnie j a k zagraniczn, a z w a s z c z a
B e l g j , W o c h y , A n g l j i t . d-

W T D A W C A
*7
HIERONIM COHN.

Vous aimerez peut-être aussi