Vous êtes sur la page 1sur 19

AVANT rocznik V, tom 1/2014 www.avant.edu.

pl

Witkacego metafizyka cielesnoci


Maciej Dombrowski
Zakad Ontologii i Teorii Poznania
Uniwersytet Wrocawski
maciej.dombrowski[]uni.wroc.pl
Przyjto: maj 2014; zaakceptowano: czerwiec 2014; opublikowano: lato 2014.

Streszczenie
Stanisaw Ignacy Witkiewicz jest autorem specyficznej i oryginalnej metafizy-
ki cielesnoci, ktr rozwija w drugiej poowie lat 30. Jako zwolennik reali-
zmu i przeciwnik wszelkich odmian idealizmu, wanie w ciele odnalaz Wit-
kiewicz swoist gwarancj realizmu. Zaproponowa poprawion wersj
monadologii Leibniza, w ktrej monady to ju nie byty duchowe, ale psycho
cielesne. Poczucie wasnej cielesnoci stao si podstawowym doznaniem
gruntujcym realizm metafizyczny autora Szewcw. Artyku przedstawia
gwne wtki filozofii ciaa Witkacego. Omwiona zostaje centralna kategoria
mojoci. Poruszona zostaje rwnie kwestia stosunku ustale Witkacego do
klasycznych, fenomenologicznych analiz cielesnoci zaproponowanych przez
Husserla i Merleau-Pontyego.
Sowa kluczowe: Witkacy; ciao; metafizyka; fenomenologia; Husserl; Merle-
au-Ponty.

1. Monadologia jako droga ku ciau. Witkiewicz a problem psychofizyczny


Jestem w pierwszej kolejnoci
moim ciaem, moja jedno osobowoci ma
p r ze d e ws zy s t ki m charakter ci e le s n y.
43
[S. I. Witkiewicz ]

Stanisaw Ignacy Witkiewicz, bardziej znany jako artysta tworzcy pod pseu-
donimem Witkacy, rozwija w latach 20. i 30. XX wieku wasny system filozo-
ficzny nazwany przez niego materialistyczn, realistyczn, biologiczn
lub, co istotne dla dalszych analiz, cielesn monadologi. Wraz z ustalenia-
mi nauk biologii i fizyki oraz tezami wynikajcymi z tego, co mona nazwa
naturalnym nastawieniem czy te pogldem potocznym w nomenklaturze
Witkacego filozofia miaa wej w skad szerszego projektu okrelanego jako
Ontologia Oglna. Byby to system wiedzy ostatecznej, ugruntowanej na onto-

43
Wszystkie kolejne motta w artykule s autorstwa Witkiewicza.

153
Witkacego metafizyka cielesnoci

logii jako wiedzy pierwotnej, a ustalenia nauk miayby przy tym przej pro-
ces ontologizacji, to znaczy zakorzenienia w rudymentarnych rozpozna-
niach metafizycznych44.
Filozoficzna ide fixe Witkacego wydaje si co najmniej ekstrawagancka: cay
byt, kady jego skadnik jest oywiony i upsychiczniony (wasnoci te wza-
jemnie si warunkuj). wiat jest zatem zbiorem organizmw, ktre zostaj
nazwane monadami z racji swej wzajemnej odrbnoci. Monady s jedyn
substancj, okazuj si te caociami zoonymi (jednociami). W ich trwaniu
mona wyrni jakoci odpowiedzialne za pojawienie si psychizmu (jani),
czyli skadniki bytu zalene od caoci, w ktrej wystpuj (inaczej okrelone
zostay jako momenty niesamodzielne). Takimi monadami s dla Witkacego
take poczucie ciaa i nadrzdna jako spajajca pozostae: jedno osobo-
woci. Monada to inaczej Istnienie Poszczeglne na zewntrz to organizm
ywy, a postrzegana od rodka jest Bytem samym w sobie i dla siebie.
Przy bliszym zapoznaniu si z propozycj Witkiewicza wida, e opiera si
ona na odwanym eksperymencie mylowym. Witkacy kae nam zastanowi
si nad ewentualnoci obrania jako punktu wyjcia dla wiedzy o wiecie bio-
logii, a nie, jak to ma miejsce obecnie, fizyki. Otrzymujemy wtedy obraz inny
od tego, do jakiego jestemy przyzwyczajeni, ale wedle przekonania autora
Szewcw adekwatny i pozbawiony puapek, jakie niesie ze sob redukcyjny
fizykalizm. Przede wszystkim tak puapk jest nierozwizywalno proble-
mu psychofizycznego. wiadomo, jakoci czy intencjonalno na gruncie
skrajnego fizykalizmu redukcyjnego nie podlegaj wyjanieniu, stanowi ro-
dzaj epifenomenu, niepotrzebnego naddatku. Wedug Witkacego jedynym
rozwizaniem jest przyjcie nieredukowalnoci i pierwotnoci tych wasnoci.
Skoro s one wasnociami organizmw, naley przyj pierwotno rwnie
tych ostatnich. Tylko wtedy, zdaniem polskiego filozofa, problem psychofi-
zyczny moe zosta rozwizany. Od razu pojawia si jednak konstatacja, e to,
co proponuje Witkiewicz, stanowi w najlepszym razie jedynie zneutralizowa-
nie problemu, na pewno nie jego rzeczywiste rozwizanie. Wydaje si, e
Witkacy ma racj, gdy twierdzi, e z materii oywionej moemy na zasadzie
statystyki (zasady wielkich liczb) otrzyma materi martw, gdy ta ostat-
nia to po prostu nagromadzenie mikroskopijnych elementw tej pierwszej, ale
natychmiast dostrzegamy, e proponowane rozwizanie jest czysto iluzo-
ryczne. Krytyk moe zauway, e nadal grozi nam regres ad infinitum, zaw-
sze bowiem aktualne pozostaje pytanie: z czego skadaj si same monady?
Propozycja Witkacego opiera si zatem na paradoksie, prbie zbudowania
systemu monistycznego (jedna, oywiona substancja, monady to jednoci)
z jednoczesnym zaakcentowaniem wyjciowego i nieusuwalnego dualizmu
(martwe/oywione, ja/wiat). Wyranie wic zblia go ta postawa do pogl-
44
Witkacy uywa terminw ontologia i metafizyka zamiennie na oznaczenie podstawowej
wiedzy o bycie. Nie respektuje zatem np. podziaw Ingardenowskich.

154
AVANT rocznik V, tom 1/2014 www.avant.edu.pl

dw staroytnych hylozoistw, przekonanych tak jak Witkiewicz, e ycie,


pierwotnie utosamiane z ruchem, stanowi atrybut materii. Wspczenie
podobne pogldy mog, jak ju wspomniaem, wydawa si w najlepszym
wypadku ekstrawaganckie, w gorszym szalone i niedorzeczne. Wbrew pozo-
rom pogldy zblione do Witkiewiczowskich nie s a tak rzadkie i dzi, po-
jawiaj si na przykad w ramach filozofii umysu, wystarczy tylko wspo-
mnie o dyskusji, jak wzbudzia jaki czas temu propozycja autorstwa Galena
Strawsona (Strawson 2006; Freeman 2006), czy z najnowszych uj ostatnia
ksika Thomasa Nagela (2012), autora, ktry ju wczeniej zdradza inklina-
cje w kierunku panpsychizmu.
Witkiewicz jako filozof wyranie biologizujcy prbowa znale wasne miej-
sce w przestrzeni wspczesnych mu dyskusji. W filozofii biologii ramy debaty
wyznaczay na pocztku XX wieku skrajne stanowiska mechanicyzmu i wita-
lizmu. Midzy nimi plasowaa si propozycja emergentystyczna, jawica si
jako trzecia droga midzy Scyll materializmu fizykalnego a Charybd niema-
terialnych entelechii. Emergentyzm by jednak dla Witkacego pogldem, ktry
mona by okreli jako ukryt opcj materialistyczn; podobnie odnosi si
on do idei dialektyki (Witkiewicz 2002a: 222). ycie jest albo go nie ma, nie
istniej jakie stany porednie, std ataki Witkiewicza na koncepcj monizmu
neutralnego Bertranda Russela czy te krytykowanie Leibniza, ktry gosi
tez o braku skokw w naturze, cigoci przej midzy wasnociami. Ina-
czej mwic, obowizywanie zasady wyczonego rodka w wypadku zagad-
nienia ycia jest absolutne. Trzeba jednak podkreli, e Witkacy nie by tu
konsekwentny. Ju wspomniana doktryna momentw zaciera nieco ostro
wyjciowej tezy. Wracam do tego wtku w dalszej czci artykuu. Co ciekawe,
rwnie propozycja witalistw spotkaa si z krytyk Witkacego uznawa on,
e jako filozof korzystajcy z ustale biologii i realista uprawia filozofi nau-
kow nie musi uznawa za konieczne przyjcia jakiej wersji substancji du-
chowej, wrcz przeciwnie, jeli ju nawizuje do witalizmu, to mwi, e
w jego systemie mamy do czynienia z ucielenion, zmaterializowan b io-
log ic znie entelechi (Witkiewicz 2002b: 99). Nawet przychylny komentator
zauway, e etykieta materializmu bywa stosowana przez Witkacego bardzo
wybirczo, najczciej tam, gdzie pozwala to na odcicie si od domniemane-
go idealizmu. Istotnie, w kontekcie na przykad myli Leibniza, zasadne moe
by stosowanie dla systemu Witkiewicza okrelenia materialistyczny. Jest to
jednak materializm bardzo specyficzny, w adnym razie nie zblia si do wer-
sji fizykalistycznej. Na obron Witkacego mona tylko doda, e samo pojcie
materializm trzeba uzna za nieostre; odmienne wersje tego stanowiska
rni si czsto zasadniczo. Z pewnoci w ramach bardzo oglnej definicji
propozycja Witkiewicza daje si okreli tym mianem45. Ponadto operuje on

45
Taki minimalny materializm mona scharakteryzowa nastpujco: podstawowym skadni-
kiem wiata s byty rozcige, opisywalne w kategoriach czasoprzestrzennych, przyjmujemy

155
Witkacego metafizyka cielesnoci

pojciem materii biologicznej, ktra ma cechy odrniajce j od materii


rozumianej wsko jako pewien substrat fizyczny.
W kontekcie powyszych ustale wida, e stanowiska Witkacego w sporze
o natur rzeczywistoci nie mona atwo ustali. Z jednej strony jest to mo-
nizm (jest jedna substancja oywiona lub inaczej: upsychiczniona), mona
wtedy okreli je jako panpsychizm lub hylozoizm, z drugiej monizm ten ma
wymow pluralistyczn, bo przyjmuje si w nim istnienie rnych gatunkw
monad (na wzr wiata biologii). Ponadto byt jest zawsze wieloci, na co
wskazuje si ju na pocztku budowy sytemu (Witkiewicz 2002b: 160) ja jest
zawsze rne od wiata, ktry skada si z innych, cho podobnych do mnie
bytw. Pluralizm ten ma swoje przeduenie w strukturze samej monady, bo
46
jest ona dualna, rozbita na sfer ciaa (materii) i jani (jakoci) . Ostatecznie
mona w sporym uproszczeniu okreli stanowisko Witkiewicza jako dualizm
wasnoci, w myl ktrego materia i duch to atrybuty jednej substancji.
Uproszczenie wynika z rnic, jakie zachodz midzy rnymi wariantami
tego stanowiska (teoria podwjnego aspektu, monizm neutralny) dla Witka-
cego substancj jest obdarzona psychik materia biologiczna, nie ma substan-
cji bez tych wasnoci istotnych (neutralnej).
Powyej zarysowane stanowisko prowadzi do bardzo wielu problemw,
z ktrych dobrze zdawa sobie spraw Witkacy. Sprowadzaj si one do pyta-
nia, czy mona zbudowa spjny obraz rzeczywistoci oparty na przeciwie-
stwach (Michalski 1979: 264). Odpowied na tak postawione pytanie jest trud-
na, sdz jednak, e status quo midzy heteronomicznymi wtkami nie moe
by utrzymywane w nieskoczono i jedna z opcji ostatecznie bierze gr.
W przypadku Witkiewicza monizujcy aspekt jego filozofii okaza si silniej-
szy ni delikatna, dualistyczna homeostaza. Prbowa j utrzymywa na r-
ne sposoby na przykad przy pomocy stosowanej czsto formuy jedno w
wieloci (Witkiewicz 1980: 92), ktrej wariantem bya doktryna niesamo-
dzielnych momentw, czy przez uznanie poj cz i cao za pseudo-
sprzeczne (Michalski 1979: 264). Z analiz pnych prac filozoficznych Witka-
cego wyania si wniosek, e to cielesno jest ostatecznie tym czynnikiem,
ktry mona uzna za konstytutywny dla scalajcej heteronomiczne elementy
wizji monady. Kada monada jako organizm posiada materialne, biologiczne
ciao, stanowice naturaln granic kadego jednostkowego istnienia (Istnie-
nia Poszczeglnego) oraz wyznacznik jej jednoci. Dowiadczenie wasnej
cielesnoci jest tym pierwotnym doznaniem, ktre oczywicie w rnym
stopniu miaoby by udziaem wszystkich bytw.

naturalizm, uznajemy fizyk za nauk przynajmniej w pewnym stopniu adekwatnie ujmujc


wiat zewntrzny.
46
Koniec kocw oba bieguny s wyraalne w jakociach (cho innego rodzaju) stanowi to rys
psychologizmu, ktre to stanowisko mocno zawayo na filozofii Witkacego i z ktrym cay czas
dyskutowa. Nawizuj do tego w dalszej czci tekstu.

156
AVANT rocznik V, tom 1/2014 www.avant.edu.pl

Artyku stanowi prb rekonstrukcji i interpretacji wtkw tego, co mona by


nazwa fenomenologi lub metafizyk cielesnoci, rozwijan przez Witkacego
w drugiej poowie lat 30. XX wieku. Jest to jeden z mniej znanych wtkw jego
filozofii, nadal najczciej kojarzonej z katastrofizmem lub koncepcjami este-
tycznymi. Wydaje si szczeglnie ciekawy w odniesieniu do wspczesnego
zainteresowania cielesnoci, zwaszcza w kontekcie bada nad poznaniem
w ramach takich nurtw jak poznanie ucielenione, usytuowane, rozproszone
czy enaktywizm. Poniej ograniczam si jednak do perspektywy czasowej
bliszej samemu Witkacemu, to znaczy omawiam jego koncepcj cielesnoci
na tle docieka fenomenologw zajmujcych si statusem ciaa.

2. ,,Dotyk jako gwarant realizmu albo Leibniz poprawiony


Mj realizm zaczyna si od realnoci ciaa,
a fenomenalna realno rzeczy jest od niej pochodna.

Czsto podkrela si, e ontologia Witkiewicza stanowi propozycj realistycz-


n, mona jednak zastanowi si, dlaczego tak si dzieje, co okazuje si decy-
dujce dla opowiedzenia si Witkacego po stronie metafizycznego realizmu?
Czemu komponenta idealistyczna, ktr stanowi opis monady ,,od rodka,
jest jednak marginalizowana, gdy mowa o oglnym wydwiku systemu?
Skd zatem wiemy, e my sami oraz cokolwiek poza nami istnieje (realnie),
dziki czemu jestemy w stanie wyrwa si z ,,zakltego krgu przey (Wit-
kiewicz 2002: 65)47? Odpowiedzi na te pytania mona znale na kartach pism
Witkiewicza sukcesywnie ogaszanych z rkopisw. W poniszych analizach
najbardziej pomocny bdzie Traktatu o Bycie samym w sobie i dla siebie (Wit-
kiewicz 2002a)48 oraz Spr o monadyzm (Witkiewicz 2002c). Istotnym rdem
wiedzy o omawianych zagadnieniach jest take korespondencja z dwoma filo-
zofiami, przyjacimi Witkacego: Romanem Ingardenem (Witkiewicz, Ingar-
den 2002) i Hansem Corneliusem (Witkiewicz 1978, 1979, 1980).
W pierwszej z przywoanych prac Witkiewicz bardzo wyranie opowiada si
za dotykiem jako konstytutywnym i niezbywalnym dla monady, czyli wanie
,,Bytu samego w sobie i dla siebie: ,,[] bez jakoci dotyku zewntrznego
47
Monady od wewntrz nie da si inaczej okreli ni poprzez zestaw specyficznych, odczuwa-
nych jakoci. Perspektywa transcendentna jest dana nam rwnie w postaci jakoci. Wanie ten
stan rzeczy nazywa Witkacy ,,zakltym krgiem przey i uznaje komponent idealistyczn
kadego systemu za konieczn.
48
Kwestie dotyczce tej pracy wymagaj jednak wyjcia poza bibliografi i doprecyzowania.
Przywoane w bibliografii wydanie, ktre cytuj, poprzedzone wstpem edytora Bohdana Mi-
chalskiego (std tytu caoci opracowania, ktrego czci jest praca Witkacego, w opisie biblio-
graficznym rozdzieliem oba elementy), nie jest edycj pen Traktatu, pominito w niej dwa
wane dodatki. Cao, przygotowana przeze mnie do druku, ukae si w kolejnym tomie Pism
Zebranych Stanisawa Ignacego Witkiewicza, ktry jest ju zoony w Pastwowym Instytucie
Wydawniczym.

157
Witkacego metafizyka cielesnoci

i wewntrznego jest on nie-do-pomylenia (2002a: 230). Pozostae jakoci s


pewnym ,,naddatkiem i Witkacy okrela je stosownie jako ,,zbytkowe lub
,,luksusowe. Okazuje si, e tym, co ratuje nas przed byciem wycznie leib-
niziask ,,monad bez okien, jest jeden ze zmysw wanie dotyk. To
dziki niemu uzyskujemy pewno w pierwszej kolejnoci istnienia nas
samych, a dalej innych bytw rozcigych. Przywoanie jednego ze zmysw
i okrelenie go jako waciwie jedynego gwaranta realnoci jest zabiegiem
bardzo problematycznym.
Witkiewicz przyznaje, e definiowanie realnoci poprzez odwoanie si do
instancji dotyku jest ,,pseudodefinicj (2002a: 236), a to z tej przyczyny, e
o tym, czym waciwie ma by owa realno, nic si tu nie mwi, jednoczenie
de facto posugujc si tym terminem. Witkiewicz zdaje sobie dobrze spraw,
e nie bdzie w stanie rozwiza zadowalajco problemu realnoci stwier-
dza nawet, e ,,w pewnym [...] sensie wszystko jako takie jest realne, wszystko,
co j a k o ist niej e (2002a: 236). Nie ma zatem cisej definicji realnoci
mona raczej powiedzie, e ,,byt jest, gdzie dodanie predykatu ,,realny ni-
czego nie dookrela. Pytanie o sam realno, niejako oddzielanie jej od
przedmiotu bytu okazuje si zabiegiem bezcelowym. Okrelenie czego
jako realnego nie ,,dodaje nic do jego definicyjnej charakterystyki, jako e
Witkacy odrzuca istnienie jakichkolwiek bytw idealnych. Z powyszego wy-
nika, e byt dla Witkiewicza jest zawsze dany przede wszystkim dla siebie,
podstaw stanowi samoczujce si i doznajce bodcw ciao. Std wyrnio-
ny status ja Istnienia Poszczeglnego, bdcego wanie wzorcowym By-
tem dla siebie.
Problemu realnoci Witkiewicz nie moe jednak pomin ontologia mona-
dyzmu biologicznego ma by propozycj realistyczn wiat jest wieloci
obdarzonych samowiadomoci organizmw. Jak twierdzi filozof: ,,Musimy
przyj co jako realno pierwsz, niesprowadzaln, o ile w ogle pojcie
realnoci jako pierwotne wprowadzi mamy. Definicja realnoci w terminach
(XN) dotyku jest, wedug mnie, pseudodefinicj zawierajc ju przedmiot
definiowany, tym niemniej jest jedyn []49 (Witkiewicz 2002a: 236). Real-
no, jako pewna pierwotna wasno bytu, sprowadza si zatem do dotyku
cechujcego ciao oywionej monady, std jej sygnalizowana ju kolisto.
Inaczej mwic, pytanie o realno bytu jest zawsze samozwrotne, odwraca
wektor ze wiata znw w kierunku podmiotu, ktry je zadaje, moliwa defini-
cja polega zawsze na wskazaniu samego siebie i nam podobnych istot (Wit-
kiewicz 79: 151). Witkiewicz, aby ugruntowa realno ciaa, okrela j jako
absolutn, pierwsz i jedyn, podczas gdy realno cechujc inne przed-
50
mioty nazywa jedynie fenomenaln i zjawiskow (Witkiewicz 1980: 94,

49
(XN) to w zapisie Witkacego symbol jakoci.
50
Tu Witkacy odrnia realn fenomenalno rzeczywistych bytw w przestrzeni od absolut-
nej fenomenalnoci, ktra ma charakteryzowa halucynacje.

158
AVANT rocznik V, tom 1/2014 www.avant.edu.pl

97, 2002a: 239, 2002c: 35, 95). Bd wszystkich idealistw polega zdaniem
autora Zagadnienia psychofizycznego na absolutyzowaniu ostatniego z typw
realnoci, na uznaniu, e wiat, a zatem i my sami, jest jedynie przedmiotem-
fenomenem. Podsumowujc, cho Witkacy nie podaje definicji realnoci, pro-
ponuje co, co mona nazwa ,,realnoci przez dotyk; sam mwi o dotyku
jako o ,,kryterium rzeczywistoci (Witkiewicz 2002a: 237). Od poczucia wa-
snego ciaa poprzez czucie innych cia wiedzie, wedug autora Traktatu o By-
cie, droga do uznania wiata w jego penej, to jest intersubiektywnej realno-
ci.
Dotyk jest zmysem najwaniejszym ze wzgldu na to, e to wanie dziki
niemu przekonujemy si o istnieniu ciaa zdaniem Witkacego czowiek ca-
kowicie pozbawiony czucia w obrbie zarwno organw wewntrznych, jak
i powierzchni skry, miaby due powody do obaw co do wasnej realnej eg-
zystencji. Witkacy odwouje si nawet do Biblii: ,,[] to jest rzeczywiste, co jest
dotykalne, namacalne; w. Tomasz mia racj, gdy uwierzy w ran Chrystusa,
wsadziwszy w ni palec [] (2002a: 237). Mona powiedzie, e dla Witkie-
wicza kady jest ,,niewiernym Tomaszem, ktry musi czego dotkn, by
uzna to za realnie istniejce. Od razu mona zada pytanie o szczeglne
przypadki ludzi sparaliowanych lub nkanych blami fantomowymi. Witka-
cy nie zajmuje si tym problemem, ale najpewniej interesuje go przypadek
przecitny, a nie wyjtkowe sytuacje jak te wspomniane wyej. Podobnie jak
daltonizm mona by uzna za dysfunkcj ukadu nerwowego, bez konieczno-
ci wycigania daleko idcych wnioskw. Nie jest to z pewnoci odpowied
satysfakcjonujca filozoficznie, ale mona domniemywa, e takiej udzieliby
Witkacy.
W przytaczanych ustaleniach zawiera si to, co nazwa mona
,,poprawieniem filozofii Leibniza, ktrego jak si przyjmuje dokona mia
Witkacy51. Monady maj wic ,,okna, mog kontaktowa si ze sob, oknem
kadej monady jest jej ciao rozcige i w peni realne. Status ciaa u samego
Leibniza nie jest jednak tak oczywisty, jak to ma miejsce w obiegowej inter-
pretacji jego filozofii, gdzie kadzie si nacisk na obraz wiata jako zoonego
z duchowych, niematerialnych monad podporzdkowanych monadzie naj-
wyszej Bogu. Monady u Leibniza maj cielesno, ale podporzdkowan
duszy. Dusze to dla niemieckiego filozofa dziedzina praw celowych (teleolo-
gia), ciaa dziedzina przyczyn sprawczych (prawa ruchu). Harmoni midzy
tymi sferami gwarantuje Bg dziki ,,wprzd ustanowionej harmonii (Leib-
niz 1995: 127). Zwizek pomidzy ciaem a duchem nie jest zatem okrelany
na poziomie samej monady, ale jest realizowany na poziomie transcendent-
nym boskim. Cho wic jak mwi Leibniz ,,[] nie ma dusz cakiem od -

51
Zwizki midzy Witkiewiczem a Leibnizem omwi w swoim artykule Marek Rosiak (1988).
Autor stwierdza jednak, i ,,[] ontologia Witkacego nie jest poprawieniem monadologii Leib-
niza, lecz jej dokonan u samych podstaw rewizj (Rosiak 1988: 63).

159
Witkacego metafizyka cielesnoci

d zielony c h ani te duchw pozbawionych ciaa. Jeden tylko Bg jest cako-


wicie ode odczony (1995: 126), to jedno psychocielesna u autora Teody-
cei rni si zasadniczo od tej proponowanej przez Witkiewicza. Ten ostatni
pojmuje monad jako bardziej materialn, cielesn i przestrzennie ograni-
czon. Monadologia Leibniza pozostaje propozycj idealistyczn. Jeli mowa
o realnoci monad u Leibniza, to jej gwarantem ma by ich jedno jako sub-
stancji s to jednak zawsze substancje duchowe i, co wane, nierozcige
oraz niezoone, co jest zupenie przeciwne twierdzeniom Witkacego (por. Gut
2004: 9899). W tych punktach Witkiewicz pozosta nieprzejednany; co do
innych pogldw niemieckiego monadologia: dynamizmu, ,,monad picych
(pozbawionych apercepcji) oraz nieskoczenie maych przej midzy wa-
snociami bytu sprawa wyglda nieco inaczej.
ycie pojawia si nagle i nie jest nigdy sprowadzalne do czego martwego
jest to punkt wzowy filozofii Witkacego. Powstanie ycia, racja jego zaist-
nienia na zawsze pozostanie dla niego tajemnic. Z biegiem czasu stanowisko
Witkiewicza ulega jednak zagodzeniu, granica midzy oywionym i mar-
twym nie rysuje si tak ostro. Ju na pocztku lat 30. zaznacza, e w samym
bycie daj si wyrni rne stopnie oywienia, ktre okrelamy przez
stopie zaawansowania psychiki cechujcej dany organizm. Witkacy uywa
w tym kontekcie terminu jedno osobowoci, oznaczajcego stopie zinte-
growania danej psychiki, ktra pierwotnie jest tylko lunym zwizkiem jako-
ci52. W pnej fazie swoich pogldw Witkacy wprowadza dodatkowo dok-
tryn skal wiadomoci, ktra zero-jedynkowy obraz bytu ywego lub mar-
twego mocno komplikuje. Nie ma skali absolutnej, s rne skale przyporzd-
kowane rnym organizmom. Skala ludzka ma si nijak do skali pierwotnia-
ka, nasza psychika moe by w swoim nateniu rwna stanowi upienia ja-
kiego hipotetycznego, wyej rozwinitego bytu53. Brak ju tak wyranego
sprzeciwu wobec ustale Leibniza, wrcz przeciwnie, Witkacy zaczyna je ak-
ceptowa. Godzi si te na doktryn monad picych, ktre wykazuj jedy-
nie rudymenty psychiki. Nie ma ju koniecznoci przyjmowania wieloci ja-
koci i jednoci osobowoci, a nawet wspomnie, ktre wczeniej nadaway
cigo istnieniu (jeszcze w tekcie gwnym Traktatu o Bycie wspomnienia
s konieczne dla zachowania cigoci istnienia). Do uznania monady za oy-
wion wystarczy jedynie specyficzne to. Jest ono pewnym stanem ciaa,
jego ladowym poczuciem. Ewolucja wiadomoci, w wyniku ktrej pojawia
si pami, wyobraenia, bardziej skomplikowane stany umysowe to
wszystko oddala nas od stanu pierwotnego. Jak zaznacza Witkacy: te [] tre-
ci usuwaj pierwotnie jedyn tre jednoci osobowoci, tj. ciao w to zmis-

52
Witkacy stara si unika terminu wiadomo (Witkiewicz 2002: 61), ktry wedug niego jest
pomostem prowadzcym do uznania ducha za samodzieln substancj.
53
Nie ma wic mowy o niebezpieczestwie tego, e monady to ,,czowiek w skali mikro, czego
obawia si Jzef Tarnowski (2001: 34).

160
AVANT rocznik V, tom 1/2014 www.avant.edu.pl

zane [] (Witkiewicz, Ingarden 2002: 52). wiadomo zostaje tu zreduko-


wana do wiadomoci ciaa, jest pozbawiona przepywu jakoci i wspomnie.
Wczeniej Witkiewicz przyjmowa to jako pewien podkad jakoci obec-
nych w trwaniu aktualnym, w danej chwili przeywanych, wyrnionych
nie odgrywao ono tak konstytutywnej roli. Nastpuje wic pewne odwrcenie
porzdku: to, co byo zalene od przey i w peni uksztatowanej psychiki,
staje si czym podstawowym i najwaniejszym: [] to to wyrasta tu do cze-
go nadrzdnego, co moe istnie samo dla siebie bez jednoci i przeycia jako
takich, tj. ostro zarysowanych na nim: bdzie to stan organizmu upionego, ta
wiadomo saba, ktra dla nas w naszej skali jest niebytem (Witkiewicz,
w druku). Wszystkie wspomniane korekty pogldw s zwizane ze stopnio-
wym dowartociowywaniem roli ciaa i ograniczaniem wpyww psychologi-
zmu, ktry dobrze suy do opisu rozwinitej psychiki, zawodzi jednak
w przypadku bardziej prymitywnych organizmw.

3. ,,Mojo, czyli ,,ciao wasne u Witkiewicza


Ciao posiada mojo (Meiningkeit mj rodzony
termin), ktrej inne przedmioty nie maj.

Witkiewicz przyjmuje, e granica pomidzy ,,ja a ,,innym jest wyznaczalna


to bariera naszego ciaa ukonstytuowana obecnoci ,,jakoci dwoistej gra-
nicznej, okrela ona nasze miejsce w przestrzeni i pozwala jednoczenie na
kontakt z innymi bytami, ktre wanie dziki temu percypujemy jako zasad-
niczo inne od nas samych (Witkiewicz 2002a: 226). Autor Traktatu o Bycie
w tym punkcie rozwaa precyzuje dotyk, o jakim mwi, wyrnia bowiem
jego dwa podstawowe rodzaje: pierwszy sprowadza si do poczucia material-
noci organw wewntrznych ciaa, drugi to ,,dotyk zewntrzny (graniczny),
dziki ktremu odczuwamy, jako nieprzekraczaln, granic midzy wasnym
ciaem a innymi przedmiotami. Dotyk wewntrzny warunkuje oczywicie
swj skierowany na powierzchni ciaa i inne przedmioty odpowiednik, ale
jest od niego ,,sabszy, mniej okrelony nie czujemy nigdy dokadnych gra-
nic i ksztatu wtroby lub odka poza stanami chorobowymi odczuwamy
tylko bardzo sabo zarysowan obecno tych narzdw.
Takie pierwotne rozrnienie okazuje si podstaw dla zaistnienia tego, co
nazywamy rzeczywistoci, pociga ono za sob twierdzenie o realnoci by-
tw, ktre si na ni skadaj to znaczy twierdzimy, e oprcz naszego,
,,immanentnego wntrza jest jeszcze wiat zewntrzny, ktry nie moe by
w adnym wypadku tosamy z nami, gdy byt jawi si zawsze jako ograni-
czony i odgraniczony (Witkiewicz 1980: 97). Kade istnienie jest wic
,,samo w sobie. Witkacy dodaje tu czon ,,i dla siebie, co nie moe zosta
uznane za tak oczywiste, jak uwaa. Kady byt jest dla siebie, gdy ma po-
czucie wasnego istnienia, rzeczywisto zewntrzna moe mu by dana tylko

161
Witkacego metafizyka cielesnoci

fenomenalnie. Paradoks polega na tym, e dla Witkacego kade istnienie to


istnienie dla siebie, co wynika z tezy o panpsychizmie bytu. W tym punkcie
jego stanowisko przypomina filozofi Berkeleya, tyle e bez przyjcia Boga;
kada monada, dokonujc cigej samoobserwacji, utrzymuje wasne istnie-
nie w jego peni; nigdy nie bdzie ono tylko fenomenalne. Std te oponuje
Witkacy przeciw oglnemu pojciu przedmiotu. Jak pisze do Ingardena: nie
ma przedmiotu, jest zawsze dane Dasein (Witkiewicz, Ingarden 2002: 34).
Podstaw istnienia monady pozostaje jednak ,,kompleks czu cielesnych
(Witkiewicz 2002a: 227), ktry stanowi rudymenty odczuwania, to on okazuje
si podstaw poczucia wasnej osobowoci, czyli ,,jednoci osobowoci i tego,
co Witkacy okrela nowotworem sownym ,,mojo (Witkiewicz 2002a: 225,
Witkiewicz, Ingarden 2002: 63, Witkiewicz 2002c:34). Mojo jest [] spe-
cjalnym wypadkiem (pierwotnym, zasadniczym) rzeczywistej tosamoci
w Istnieniu (Witkiewicz 2002c: 342).
Tak wic od pierwotnego dowiadczenia, jakim jest dla autora dotyk (a wa-
ciwie rne ,,dotyki), dochodzi on, jak moglimy si przekona, do swej kon-
cepcji metafizycznej. Pocztku filozofii i metody dochodzenia do prawdy nie
naley w takim razie szuka w tym, co poza nami, ani w czystej spekulacji, ale
w obserwacji wasnego organizmu, czyli w introspekcji. W tym miejscu ulega
wyostrzeniu wyrany rys antropocentryczny filozofii Witkacego, ktry uznaje,
i wiat jest nam zawsze dany w perspektywie nieusuwalnie pierwszoosobo-
wej, jestemy poddani ruchowi odrodkowemu, wektor poznania i wszelkich
dziaa biegnie zasadniczo od podmiotu do przedmiotu. Witkiewicz twierdzi,
e: ,,[...] musimy uzna nas samych jako jedyny istotnie wylegitymowany
punkt wyjcia dla opisu wiata i nas w tym wiecie, a wszelkie inne opisy opi-
sa wanie w funkcji tego naszego indywidualno-odrodkowego na Istnienie
spojrzenia (Witkiewicz 2002a: 234). Nie chodzi tu jednak o skrajny subiekty-
wizm czy relatywizacj cho Witkacy wspomina o ,,obiektywnoci wiata
jako ,,[] niezupenie dokadnej z powodu rnych punktw widzenia dla
kadego osobnika zlokalizowanego w cile zlokalizowanym miejscu []
(Witkiewicz 2002a: 225) 54. Witkiewicz kadzie bowiem nacisk na twierdzenie,
i jedynym bytem, o ktrym moemy wypowiada si adekwatnie, jestemy
tak naprawd tylko my sami i wanie taka jak my jednostka psychofizyczna
moe sta si jedynym wyobraalnym ,,analogonem, ,,wzorem dla kadego
innego istnienia. Z jednej strony ciao oddziela nas od innych bytw, z drugiej
staje si pomostem do nich s to w jakim stopniu pochodne tej pierwszej
rzeczy (Witkiewicz 1980: 102), nie maj mojoci, ale dziel z nami niektre
jakoci: rozszerzanie si, nieprzenikliwo i wag (Witkiewicz 1980: 97).
Wanie dziki ciau posiadamy specjaln wadz poznawcz, ktr Witkie-

54
Jeli mwi o neokantyzmie Witkiewicza, to raczej w wersji sabej komponenty charaktery-
stycznej dla realizmu krytycznego.

162
AVANT rocznik V, tom 1/2014 www.avant.edu.pl

wicz nazywa wyobrani dotykow pozwala ona na nadawanie naszym


postrzeeniom waloru przestrzennoci (2002c: 112).
Dla Witkacego najwaniejsze jest ,,moje ciao, ten ,,fizyczny przedmiot,
o ktrym mog powiedzie, jak o adnym innym, ,,ja. Witkiewicz wszystkie te
elementy okrela jako ,,m oj o:

[] po odrzuceniu wiata zewntrznego poza granice ciaa, wyodrbnia si spe-


cjalnie ciao, na razie przez swoj mojo, ktra jest mojoci wszystkich
skadajcych je czu dotyku wewntrznego i graniczno-zewntrznego, zwiza-
nych ze sob w pewn organiczn i zorganizowan (do dziaa) jedno,
u tr zym u jc s i w s w ej m o jo c i i zw i zan ej z n i i den tyc zn o c i
55
przez trwanie (AT) mimo przerw tego ostatniego (2002a: 238) .

To wanie stwierdzenie tego, co mona by nazwa ,,autotosamoci, jest


pierwotnym dowiadczeniem cechujcym organizm ywy, czyli dla Witka-
cego po prostu byt. Nasze ciao ,,[...] wyodrbnia si dla nas samych spord
wszystkich naszych przey w sposb zupenie specyficzny i nie znajdujcy
adnej analogii w przedmiotach wiata dookolnego [...] (Witkiewicz 2002a:
234). Owo ,,wyodrbnienie dokonuje si wanie poprzez czucie podzielone
na zewntrzne i wewntrzne. Pierwsze konstytuuje wiat, drugie nas sa-
mych. ,,Mojo okazuje si wic funkcj dotyku.
Powysze tezy przywodz od razu na myl ca tradycj fenomenologii ciaa
zarwno w nurcie zwizanym z Edmundem Husserlem, jak i z bogat myl
francusk na czele z Merleau-Pontym. Przytaczane fragmenty pism polskiego
autora brzmi wrcz jak kalki z prac autora Fenomenologii percepcji. Jest to
o tyle ciekawe, e Witkacy nie mg zna prac francuskiego fenomenologa,
ktre powstay pniej. Trudno jednak zaprzeczy, e rozwaania Pontyego
o ,,ciele wasnym pasuj tu idealnie, wietnie okrelajc intencje Witkacego.
Zastanawiajce i ciekawe wydaje si to, e wanie w Traktacie o Bycie
a jak zauwaa jego wydawca, Bohdan Michalski, jest on ,,najobszerniejsz
krytyk husserlizmu (Michalski 2002: 223) Witkacy porusza tak obszernie
tematy bliskie temu, czym zajmowali si pniej sami fenomenologowie nie
tylko przecie autor Fenomenologii percepcji (Merleau-Ponty 2001), ale i sam
Husserl w Medytacjach kartezjaskich (1982)56 i wydanych wiele lat pniej

55
Skrt (AT) oznacza u Witkiewicza jedno osobowoci.
56
W jednym z listw do Ingardena Witkacy wyraa ch zapoznania si z t prac, nie wiadomo
jednak, czy mu si to udao (Witkiewicz, Ingarden 2002: 49). Medytacje kartezjaskie s powico-
ne ustaleniom odnoszcym si do kwestii intersubiektywnoci: istnienia innych podmiotw, cho
samo zagadnienie ciaa pojawia si tam ju z ca moc. Niektrzy badacze wskazuj na jeszcze
wczeniejsz prac jako dowd zainteresowania ciaem u Husserla (Pokropski 2011: 120) mowa
o wykadach z roku 1907, ktre ukazay si drukiem dopiero w 1973 roku (Husserl 1991).

163
Witkacego metafizyka cielesnoci

Ideach fenomenologii i fenomenologicznej filozofii. Ksidze drugiej (1974)57.


Na ironi zakrawa fakt, e Witkiewicz krytykowa wspczesn mu fenomeno-
logi wanie za pominicie problematyki ciaa i w tym widzia jej sabo.

4. Witkiewicz a fenomenologia cielesnoci


Nie ma wiadomoci, ktra obserwuje ciao, tylko jest
wiadome ciao, ktre ma wspomnienia, wyobraenia i myli.

W listach do Ingardena znajdujemy liczne artobliwe uwagi Witkacego odno-


szce si do problemu rzekomego zapoznania ciaa w filozofii Husserla: ,,[]
(Husserl to dla mnie: oczy, okulary i broda bez ciaa) (Witkiewicz, Ingarden
2002: 32), ,,[] ciao jest u podstawy, a Hu sser l nie m a c ia a
[](Witkiewicz, Ingarden 2002: 56), Ja ciaa Husserla nigdzie dotd w jego
pismach nie spotkaem tylko oczy, okulary i brod, powiewajc w intencjo-
nalnej wichurze [] (Witkiewicz, Ingarden 2002: 71), Ja nie twierdz, e
H[Husserl] nie mwi cakiem o ciele nie mwi jako o czym specyficznym
i realnym, a jako korelacie w stosunku do jani transcendentnym (Witkie-
wicz, Ingarden 2002: 74).
Mona od razu zaznaczy, e Husserl nadrobi ,,braki, jakie mu wytyka Wit-
kiewicz zagadnienie ciaa ludzkiego zostao przez niemieckiego fenomeno-
loga zbadane w przywoanych ju, obszernych pracach. Szczeglnie w drugiej
czci Idei (Husserl: 1974) pojawi si liczne uwagi i cae akapity, ktre okazu-
j si bardzo bliskie ustaleniom Witkacego. Tak jest chociaby w 37. Czci II
zatytuowanym Rnice pomidzy dziedzin wzrokow a dotykow, gdzie Hus-
serl opowiada si za ,,[] uprzywilejowaniem lokalizacji wrae dotykowych
[] jak pisze dalej: ,,Kada rzecz, ktr widzimy, jest dotykaln rzecz i jako
taka wskazuje na bezporedni zwizek z ciaem, ale nie dziki swej widzialno-
ci (Husserl 1974: 213). Znamienne jest ponadto odrnienie bryy cielesnej
Krper od ciaa oywionego Leib (zob. Drwga 2002: 8082). Ciao oywione,
ktre jest jednoczenie odbierane jako wasne, objawia si poprzez rnego
rodzaju dotyki to one je konstytuuj. Ciao to, w przeciwiestwie do statycz-
nego Krper, wykazuje swoist dynamik, przeobraa si, staje si w kadym
momencie niejako na nowo.
Wydaje si jednak, e propozycj Husserla uznaby Witkacy za rozwizanie
pozorne ledzc wywody autora Logiki transcendentalnej, trudno nie ulec
wraeniu, e caa ciekawa i wnikliwa analiza ciaa jest tylko ,,kamuflaem
kryjcym ten sam, co dawniej, system idealistyczny. W ostatniej, III czci Idei
II zatytuowanej Konstytucja wiata duchowego Husserl powraca do tak
przecie atakowanej przez Witkacego dominacji sfery ducha, ponadto psy-

57
Rozprawa ta jest oparta na pierwotnym manuskrypcie z 1912 roku opracowywanym do 1928
roku.

164
AVANT rocznik V, tom 1/2014 www.avant.edu.pl

chika nie jest dla Husserla czym rozcigym58. Jak pisze Andrzej Ptawski,
komentujc analizy Idei II, ,,Ostatecznie zatem traktuje Husserl wszelk rze-
czywisto jako ukonstytuowan w wiecie ducha, utosamionym ze wiatem
59
czystej wiadomoci (Ptawski 1973: 303) .
Propozycja innego fenomenologa, wielkiego nastpcy Husserla, jakim by
Maurice Merleau-Ponty, mogaby jak sdz spotka si z wiksz aprobat
autora Traktatu o Bycie U francuskiego filozofa znajdujemy rwnie, oprcz
bogatych analiz fenomenu oywionego ,,ciaa wasnego, fundamentalne
przekonanie o rwnorzdnoci pierwiastka duchowego i cielesnego oraz wy-
rany rys antyredukcjonizmu i antyesencjalizmu. Jest to postawa inna ni
u niemieckiego filozofa, u ktrego ,,To Ja, resp. dusza, posiada ciao []
60
(Husserl 1974: 222) i bliska pogldom samego Witkacego. Wydaje si, e Mer-
leau-Ponty w dowartociowaniu ciaa idzie nawet dalej ni Witkacy, ktry
koniec kocw wierzy w obiektywno poj i widzia szans zbudowania
ostatecznego systemu ontologii. Status ciaa i zoono naszego bycia w wie-
cie, opisane przez francuskiego fenomenologa, nie daj nadziei na tak daleko
posunity optymizm poznawczy. Witkiewicz nie mia okazji sam ustosunko-
wa si do analiz cielesnoci przeprowadzonych przez fenomenologw i cho
naley domniemywa, e nie uznaby ich za w peni zadowalajce, to z pew-
noci wzbudziyby one jego zainteresowanie61. Uderza zadziwiajca zgod-
no intuicji fenomenologw i Witkacego, nie wydaje si ona przypadkowa
i wykracza poza sam fakt zainteresowania cielesnoci. Mona chyba, bez
zbdnej przesady, nazwa Witkacego zapoznanym pionierem bada fenome-
nologicznych nad ciaem na gruncie polskim.

58
Cho psychika posiada lokalizacj w ciele jest ona jednak rozumiana jako punkt, wic nie-
zgodnie
z ustaleniami Witkiewicza (por. Ptawski 1973: 274). Witkiewicz opowiada si jednoznacznie za
przestrzennoci wiadomoci i jej treci (Witkiewicz, Ingarden 2002: 52).
59
Komentator uznaje, e ,,[] ostateczn przeszkod w rozwiniciu realistycznej interpretacji
bezporedniego dowiadczenia rzeczywistoci okazuje si [] dla Husserla pierwotna, tradycyjna
koncepcja dowiadczenia zmysowego: gdy ona to wanie pozwolia mu na uznanie wiadomo-
ci za zasadniczo i wycznie dominujc i na wyczenie naszego realnego, dynamicznego kon-
taktu ze wiatem nawet wtedy, kiedy kontakt ten sam w sposb bardzo wnikliwy opisa (P-
tawski 1973: 305).
60
Husserl wyrnia dwa gwne elementy wiata: ,,fizyczn przyrod i ,,ducha midzy nimi
stawia ,,ciao i ,,dusz czowieka. Ostateczn realnoci, podstaw bytow okazuje si niezale-
ny i samostanowicy ,,duch (Husserl 1974: 399, 415424).
61
Naley w tym miejscu wspomnie o fenomenologii Michela Henryego (2007, 2012), ktrego
pogldy wydaj si najbardziej zblione do Witkiewicza w zwizku z naciskiem na bezporednie
dowiadczenie cielesnoci i przekonanie o jego rdowym, fundujcym wszelki namys charak-
terze. Porwnanie takie wykraczaoby jednak poza ramy tego opracowania.

165
Witkacego metafizyka cielesnoci

Wypada jeszcze na zakoczenie podrozdziau zapyta, czy Witkacy nie doce-


nia roli umysu, czy nie zauwaa, e to wanie dziki wiadomoci jestemy
tym, czym jestemy: konkretn osobowoci, nie tylko czuciami cielesnymi,
ale osobowoci z wszystkimi jej pragnieniami, mylami, radoci i smut-
kiem? Tak nie jest. Witkacy akcentuje raczej ciao w obliczu jak mu si wy-
daje zapoznania go. Ciao i ,,mojo z niego pynca jest bardziej pierwotna
i podstawowa dla bytu, ale nie wyklucza zaistnienia wyszych funkcji psy-
62
chicznych . W Appendixie A do Traktatu o Bycie znale mona interesujcy
fragment, w ktrym Witkacy odpowiada na powysze pytania.
Witkacy zdaje si wyrnia u czowieka warstwy, ktre rni si stopniem,
poczuciem ,,mojoci. Mamy wic ,,sprzgni organizmu (to koci, minie
i cigna) ,,[] noszc organy istotniejsze, jak puca, serce, system trawienia
itd., ktre w stosunku do systemu centralnego [] odznaczaj si najmniejsz
stosunkowo mojoci (Witkiewicz, w druku). ,,System centralny to oczywi-
cie umys (mzg) i to on jest rdem najbardziej intensywnego poczucia ,,ja,
ktre jednak, jak dalej bdzie si mona przekona, stanowi przyczyn zafa-
szowania realnoci. Witkacy mwi o umyle jako o
[] n i e c zu jc ym s i ebi e j ako tak i ego , jako cielesnego flaka, organie b-
dcym najistotniejszym siedliskiem osobowoci, tzn. miejscem gdzie ona bez
substratu cielesnego jako takiego najbardziej skondensowanie jest w postaci
mojoci zasiana w wyobraeniach, obrazach pamiciowych i mylach i skd
promieniuje jako moment niesamodzielny) na reszt ciaa swoj mojo: dlatego
to gowa jako mojo jest najbardziej intensywna [] (Witkiewicz, w druku).

Z powyszego fragmentu nie naley jednak wyciga wniosku, e Witkacy


przyznaje umysowi istnienie bezcielesne; raczej ma na myli to, e ze wzgl-
du na jego ,,si wpywu na nas jako organizm i nasze przeywanie samych
siebie skania si do nadania mu zbytniej wagi. To jednak ciao samoczujce
si poprzez bl czy napicie mini okazuje si tym, co najistotniejsze.
Umys, cho wydaje si, e dominuje, jawi si jedynie jako pewny wcale nie-
konieczny w tak rozbudowanym ksztacie dodatek do tej pierwotnej ciele-
snoci, ktra obdarzona jest ,,mojoci odczuwan bardziej bezporednio ni
poprzez obrazy wzrokowe i myli. Witkacy odrzuca wic z pewnoci Karte-
zjaskie Cogito lub, bardziej precyzyjnie mwic, zauwaa niewystarczalno
klasycznej formuy. Rozwinita przez niego mogaby ona brzmie: Myl
i czuj swoje ciao, wic jestem (Michalski 2005).

62
Dzi filozof umysu mgby powiedzie, e jego stanowisko to w tym wypadku saba odmiana
emergencji oparta na panprotopsychizmie. Witkiewicz wyranie czy stopie organizacji organi-
zmu ze stopniem rozwoju psychiki (Witkiewicz 2002c: 96, 104, 192).

166
AVANT rocznik V, tom 1/2014 www.avant.edu.pl

5. ,,Zamykanie oczu, czyli ,,dowiadczenie metafizyczne Witkiewicza


Filozof monadystyczno-cielesny powinien by
od urodzenia lepy i dotyka tylko cia i przedmiotw,
i zagbia si w swoje czucia bebechowe.

Witkiewicz, eby zobrazowa czy te uwiarygodni w jaki sposb propono-


wane przez siebie rozwizania, prezentuje opis procedury dowiadczenia
metafizycznego, ktre kady moe przeprowadzi na sobie samym. Jest ono
niezmiernie proste, wystarczy bowiem zamkn oczy i skupi si na dozna-
niach wewntrznych. Brzmi to niewinnie, ale dla Witkacego ma gbokie, nie-
trywialne znaczenie: T r zeb a t y lk o za m k n oc zy (to mj wynalazek), by
nie obserwowa ciaa z wyyn gowy jako jednego z przedmiotw majcych
twarz, by zobaczy t kardynaln i tak rzadko bran pod uwag rnic
[] (Witkiewicz 1980: 93). Zamknicie oczu to dokonanie swoistego wczucia
w podstawow ontologicznie sytuacj podmiotu to dotarcie do najbardziej
pierwotnego ,,substratu nas samych jako oywionego ciaa, posiadajcego
granice i czujcego swoje wntrze i wiat zewntrzny. Wtedy to przekonuj
si, e Ja j est em swoim c ia em [] (Witkiewicz 1979: 153). O tym traktu-
je cay Appendix A (do Traktatu o Bycie samym w sobie i dla siebie). O zamyka-
niu oczu jako o rdle poznania istotnego stanu rzeczy w (BD).
Witkacy pisze, i ,,Najlepszym dowodem za wanoci ciaa [] jest dowiad-
czenie
z zamykaniem oczu dowiadczenie niezmiernie proste polegajce na za-
mkniciu oczu, wsuchiwaniu si [] w nurt cielesny stawania si w nas
[] (Witkiewicz, w druku). Szczeglnie zaley Witkacemu na wyczeniu
zmysu wzroku twierdzi on, i wanie wzrok
[] sfaszowa jako taki, a do tego przez umieszczenie w gowie jako w tzw. po-
pularnie siedlisku myli jego wypadowych organw, ca teori poznania
i doprowadzi do zapoznania istotnoci ciaa w caoksztacie elementw, formu-
jcych momenty niesamodzielne i wzgldnie niesamodzielne tego, co nazwali-
my Bytem samym dla siebie (BD) [] (Witkiewicz, w druku).

wiat jawi ma si pierwotnie i ,,bardziej adekwatnie wanie poprzez ciao,


wzrokowe postrzeganie wiata jest czym wtrnym i faszywie, wedug Wit-
kacego, odwraca nasz uwag od ciaa. Postrzegamy rzeczywisto wok nas,
ale rwnoczenie zatracamy zdolno odczuwania cielesnej ,,mojoci. Mona
to jednak zmieni i cho na chwil powrci do stanu naturalnego: ,,Z za-
mknitymi oczami zredukowani jestemy do naszego koniecznego egzysten-
cjalnego substratu do czego jakociowo nie rnicego si od tego w sto-
sunku do nas rudymentu czu osobowych [], jakim jest pewno samo dla sie-
bie najprostsze ze znanych nam (IPN)63 (Witkiewicz, w druku). Takie

63
(IP) to symbol oznaczajcy Istnienie Poszczeglne (monad), (N) sygnalizuje liczb mnog.

167
Witkacego metafizyka cielesnoci

,,wczucie si w samego siebie pozwala wic rwnoczenie na specjalny wgld


w stan pierwotny bytu. Wedug Witkacego moemy wtedy ,,zasmakowa
samopoczucia duo prostszych od nas organizmw (monad niszego ni my
rzdu). Zamykamy oczy, staramy si nie myle, jednoczenie pobudzajc
ciao np. poprzez napinanie mini prowadzi to do zatracenia codziennego
poczucia wiata fundowanego na doznaniach wzrokowych i myleniu o per-
cypowanych obrazach. Jak twierdzi Witkiewicz: ,,Jest to wietny eksperyment
dla ontologicznych idealistw [], w ktrym oni nareszcie mog si zobaczy,
jakimi s w swym najistotniejszym cielesnym podou (Witkiewicz, w druku).
Wzrok jest w kocu oskarany przez Witkacego o zbrodni najwiksz wobec
prawdy bytu o idealizm (Witkiewicz 2002a: 53). Tu przywouje autor Szew-
cw Husserla, ktry rzekomo zapomina o ciele, znajdujc w poznaniu wzro-
kowym model dla poznania jedynie adekwatnego: poznawania idei przez ,,ego
transcendentalne. Jak pisze Witkiewicz:

,rdo tego stanu rzeczy pozornie introspekcyjnego [] znajduje si w zmyle


wzroku, moc ktrego jestemy w stanie patrze na nasze wasne ciao jako na
jeden z przedmiotw wzrokowej przestrzeni, izolujc si sztucznie w niewi-
dzialnej i od rodka nieodczuwalnej w przeciwiestwie do brzucha chyba
64
w chwilach blu gowy, autorowi nieznanemu gowie [] . To ginie do pew-
nego stopnia przy zamknitych oczach i pozwala zanalizowa stan cielesny, nie
zaplugawiony wzrokiem, w sposb wicej adekwatny (Witkiewicz, w druku).

Przeniesienie wasnoci percepcji wzrokowej na cay organizm wiedzie do


zafaszowania realnego obrazu bytu. Absolutyzujemy sam wzrok oraz obszar,
w ktrym lokalizujemy organ wzroku gow, a co za tym idzie, sfer du-
cha, i ,,zapominamy o naszej pierwotnej cielesnej konstytucji. Z poziomu,
jak barwnie okrela to Witkacy, gowowej latarni (Witkiewicz 2002: 53) fa-
szujemy obraz rzeczywistoci, postrzegajc ciao jako jeszcze jeden przedmiot
moja rka moe by postrzegana tak samo jak st, na ktrym j kad. Nie
wolno jednak zapomina, e ,,Cay nasz duch, pastwo czystej wiadomoci
opiera si na ,,ciele przeywanym od rodka, czyli ,,psychicznej sprzgni
(Witkiewicz, w druku). Mona tylko doda, e intuicje Witkacego s znw za-
skakujco zgodne z rozwaaniami Husserla zawartymi ju w Medytacjach
kartezjaskich, gdzie [] zmys wzroku traci swj prymat na rzecz dotyku
(Pokropski 2011: 122). Tak oto jeszcze raz okazuje si, jak bardzo Witkacy staje
si bliski zagorzale przez niego krytykowanym fenomenologom.

64
Mona tylko pozazdroci Witkacemu braku tej tak czstej przypadoci.

168
AVANT rocznik V, tom 1/2014 www.avant.edu.pl

6. Zamiast podsumowania
Rozwaania o statusie ciaa w filozofii Stanisawa Ignacego Witkiewicza wy-
magaj jednego wanego dopowiedzenia. Witkiewicz zosta w powyszym
artykule ukazany wrcz jako prekursor pewnego stylu mylenia, w ktrym na
pierwszy plan wysuwa si ciao. Czytajc prace filozoficzne Witkacego, mona
odnie wraenie, e jego pogldy s na wskro oryginalne; nie jest tak do
koca. Impuls do zajcia si tematyk cielesnoci znalaz Witkiewicz w pra-
cach przede wszystkim dwch niemieckich badaczy: Ludwiga Bussego (1862
1907) i Aloysa Wenzla (18871967). Wiadomo o tym z jego korespondencji
(Witkiewicz 1978: 94, 2002: 44) , w ktrej te dwa nazwiska przewijaj si w
sprawozdaniach z lektur z przywoaniem dwch konkretnych prac (Busse
1903, Wenzl 1933). Wspomniani autorzy nie s postaciami pierwszoplanowy-
mi, dlatego te inspiracje w tym wypadku s trudne do odkrycia. Busse by
filozofem, wykada w Tokio, pniej w Marburgu, by zwolennikiem paraleli-
zmu psychofizycznego. W zbiorach Poczonych Bibliotek WFiS UW, IFiS PAN
i PTF znajduje si egzemplarz pracy Bussego z notatkami Witkacego. Aloys
Wenzl by przed wojn wykadowc filozofii i psychologii w Monachium, od-
sunity od nauczania przez nazistw, powrci do pracy w 1946 roku. By wi-
talist, interesowa si filozofi przyrody, prbowa pogodzi metafizyk Ary-
stotelesa ze wspczesn fizyk, zajmowa si ponadto parapsychologi. Od
razu trzeba te zaznaczy, e nie ma mowy o kopiowaniu pomysw, a raczej
o wyznaczeniu kierunku poszukiwa, tym bardziej e sam Witkiewicz do
ustale przywoanych autorw odnosi si raczej krytycznie (Witkiewicz 1979:
145, 2002b: 45). Na tych uwagach naley poprzesta, gdy szczegowe po-
rwnanie filozofii Witkiewicza z ideami zawartymi w pracach wspomnianych
wyej autorw przekracza ramy tego opracowania.

Literatura
Busse, L. 1903. Geist und Krper, Seele und Leib. Leipzig: Drrsche Buchhandlung.

Drwga, M. 2002. Ciao czowieka. Studium z antropologii filozoficznej, Krakw: Ksi-


garnia Akademicka.
Freeman, A., red. 2006. Consciousness and Its Place in Nature: Does physicalism entail
panpsychism? Imprint Academic: Exeter, Charlottesville.
Gut, P. 2004. Leibniz. Myl filozoficzna w XVII wieku. Wrocaw: Wydawnictwo Uniwer-
sytetu Wrocawskiego.
Henry M. 2007. O fenomenologii, prze. M. Drwga. Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN.
Henry M. 2012. Wcielenie. Filozofia ciaa, prze. M. Frankiewicz i D Adamski, Krakw:
Homini.
Husserl, E. 1974. Idee czystej fenomenologii i fenomenologicznej filozofii: ksiga druga,
prze. D. Gierulanka. Warszawa: Pastwowe Wydawnictwo Naukowe.

169
Witkacego metafizyka cielesnoci

Husserl, E. 1982. Medytacje kartezjaskie, prze. A. Wajs. Warszawa: Pastwowe Wy-


dawnictwo Naukowe.

Husserl, E. 1991. Ding und Raum. Vorstelungen 1907, Hamburg: Meiner Verlag.
Leibniz, G. W. 1995. Zasady filozofii, czyli monadologia, prze. S. Cichowicz, J. Doma-
ski. Gwne pisma metafizyczne: 113134. Toru: Wydawnictwo Comer.
Merleau-Ponty, M. 2001. Fenomenologia percepcji, prze. M. Kowalska i J. Migasiski.
Warszawa: Fundacja Aletheia.

Michalski, B. 1979. Polemiki filozoficzne Stanisawa Ignacego Witkiewicza. Warszawa:


Pastwowy Instytut Wydawniczy.
Michalski, B. 2002. Nieznany traktat filozoficzny Stanisawa Ignacego Witkiewicza
dedykowany Romanowi Ingardenowi. Pamitnik Literacki, 93(4): 215220.
Michalski, B. 2005. Witkacego portret nowoczesny myl i czuj swoje ciao, wic
jestem. J. Miodek, red. Midzy teatrem a literatur. Ksiga ofiarowana Profesorowi
Januszowi Deglerowi w 65. rocznic urodzin: 387396. Wrocaw: Towarzystwo
Przyjaci Ossolineum.
Nagel, T. 2012. Mind and Cosmos: Why the Materialist Neo-Darwinian Conception of
Nature is Almost Certainly False. New York: Oxford University Press.

Pokropski, M. 2011. Ciao. Od fenomenologii do kognitywistyki. Przegld Filozoficzno-


Literacki, 4 (32): 119137.
Ptawski, A. 1973. wiat. Spostrzeenie. wiadomo. Fenomenologiczna koncepcja
wiadomoci a realizm, Warszawa: Pastwowe Wydawnictwo Naukowe.
Rosiak, M. 1988. ,,Biologiczny monadyzm Stanisawa Ignacego Witkiewicza jako prba
poprawienia monadologii Leibniza. W. Macig, red. Beznadziejno i nadzieja. W
krgu myli Stanisawa Ignacego Witkiewicza: 5563. Krakw: Wydawnictwo Uni-
wersytetu Jagielloskiego.
Strawson, G. 2006. Realistic Monism: Why Physicalism Entails Panpsychism. Journal of
Consciousness Studies, 13(10-11): 331.

Tarnowski, J. 2001. Stanisawa Ignacego Witkiewicza system ontologii oglnej. A. Czy,


red. Czytanie Witkacego: 1936. Wydawnictwo Akademii Podlaskiej, Siedlce 2001.
Wenzl, A. 1933. Das Leib-Seele-Problem. Leipzig: F. Meiner.
Witkiewicz, S. I. (w druku). Nauki cise a filozofia i inne pisma filozoficzne (19331939).
Warszawa: Pastwowy Instytut Wydawniczy.

Witkiewicz, S. I. 1978. Listy do Hansa Corneliusa. Dialog, 5: 9095.


Witkiewicz, S. I. 1979. Listy do Hansa Corneliusa. Przegld Humanistyczny, 6: 137157.
Witkiewicz, S. I. 1980. Listy do Hansa Corneliusa. Przegld Humanistyczny, 2: 87112.
Witkiewicz, S. I. 2002a. Traktat BD, czyli Traktat o Bycie samym w sobie i dla siebie.
Pamitnik Literacki, 93(4): 220241.

Witkiewicz, S. I. 2002b. Pojcia i twierdzenia implikowane przez pojcie istnienia i inne


pisma filozoficzne (19021932) Warszawa: Pastwowy Instytut Wydawniczy.

170
AVANT rocznik V, tom 1/2014 www.avant.edu.pl

Witkiewicz, S. I. 2002c. Spr o monadyzm. Dwugos polemiczny z Janem Leszczyskim.


Warszawa: Pastwowy Instytut Wydawniczy.

Witkiewicz, S. I., Ingarden, R. 2002. Korespondencja filozoficzna. Warszawa: Wydaw-


nictwo IFiS PAN, Collegium Civitas Press.

Abstract
Stanislaw Ignacy Witkiewicz is an author of a specific and original metaphysics of
embodiment developed in the late 1930s. As a supporter of realism and opponent of
any type of idealism, Witkiewicz found a kind of a "guarantee" of realism in the body.
He proposed a "revised" version of Leibniz's monadology, where monads are no longer
spiritual beings but psycho-bodily ones. A sense of embodiment became the primary
sensation grounding the metaphysical realism of the author of Shoemakers. The article
presents the main points of Witkacys philosophy of the body. The central category of
"mineness" is discussed, along with the question of relations between Witkiewiczs
findings and classic phenomenological analyses of embodiment proposed by Husserl
and Merleau-Ponty.
Keywords: Witkacy; body; metaphysics; phenomenology; Husserl; Merleau-Ponty.

171

Vous aimerez peut-être aussi