Académique Documents
Professionnel Documents
Culture Documents
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------------
SOKRATES I SOFIŚCI
SOKRATES
Nie pozostawił po sobie żadnych pism, całą uwagę skierował na człowieka (na sprawy
etyczne). Cyceron pisze, że „pierwszy sprowadził [on] filozofię z nieba na ziemię”.
Prawdopodobnie pozostałby postacią nieznaną dla historii filozofii, gdyby nie proces, w
którym niesłusznie oskarżony przez rządy demokratyczne, skazany został na śmierć. Mógł
spokojnie uniknąć kary, uczniowie przygotowywali mu plan ucieczki. On jednak pozostał w
więzieniu, trwając na stanowisku posłuszeństwa wobec prawa. Zapadł w pamięć pokoleń jako
jeden z nielicznych filozofów, którzy kierowali się w życiu własnymi ideami. Jest
prawdziwym archetypem mędrca.
Całą wiedzę o nim czerpiemy z dialogów Platona (jego ucznia), który jedną ze stron dyskusji
czyni właśnie Sokratesa. Innym ważnym źródłem są pisma Ksenofonta, wykazujące jednak w
wielu miejscach tendencyjność.
To między innymi autorytet Sokratesa sprawił, że w kolejnych wiekach utrwalił się
negatywny stereotyp sofistów, którzy w historii myśli odegrali jednak pozytywną i znaczącą
rolę. Sokrates krytykował ich za pobieranie opłat za nauki, co uważał za niegodne mędrca,
jako że, według jego filozofii, nie można niczego nauczyć, bo wiedza tkwi cały czas w
człowieku, rola nauczyciela sprowadza się jedynie do wydobycia tej wiedzy na wierzch.
Poglądy
Cnota jest dobrem bezwzględnym, (przeciw sofistom) niezależnym od tego kogo dotyczy –
kobiety, mężczyzny, pana czy niewolnika. Sprawiedliwość, odwaga i umiejętność panowania
nad sobą są zaletami wszędzie i w każdej sytuacji. Wywodzą się one bowiem z samej natury
rzeczy, nie są tworem konwencji (powszechność praw etycznych).
Sokrates jednocześnie wynosi cnoty na szczyt wszystkich dóbr dostępnych człowiekowi, był
zatem pierwszym moralistą.
Zwracał uwagę na symetrię między szczęściem a cnotą: tylko to co dobre jest niezawodnie
pożyteczne, szczęście związane jest z cnotą, bo z cnoty wynika. Ważne jednak, że naczelnym
dążeniem człowieka nie powinno być dążenie do szczęścia (eudajmonizm) tylko dążenie do
cnoty.
„Jest to jedno i to samo wiedzieć, co jest sprawiedliwe i być sprawiedliwym”. Cnota jest
zatem wiedzą. Na zarzut, że do dobra potrzebna jest jeszcze wola człowieka, że sama wiedza
o tym co dobre nie wystarcza, Sokrates odpowiedziałby, że wiedza, która nie każe
człowiekowi czynić dobra musi być powierzchowna i niezupełna. (intelektualizm etyczny).
Konsekwencją wypływającą z tego poglądu było to, że dobra można się nauczyć; sami więc
decydujemy czy jesteśmy dobrzy.
Sam Sokrates jednak często w swych decyzjach powoływał się na głos wewnętrznego
demona (daimonion), który go powstrzymywał od złego uczynku. Przed śmiercią nie słyszał
tego głosu, co miałoby potwierdzać słuszność jego wyboru. Niektórzy badacze wiążą
daimonion z czynnikiem religijnym w jego etyce.
„Ludzie dążą do szczęścia i pożytku. Prawdziwe szczęście i prawdziwy pożytek daje tylko
dobro. Prawdziwym dobrem jest cnota. Cnota jest jedna, bo każda cnota jest wiedzą.
Zdobywając wiedzę, osiągamy dobro a z nim pożytek i szczęście.” [Tatarkiewicz]
Sokrates nie obiecywał uczniom, że nauczy ich cnoty, lecz że będzie razem z nimi jej szukał.
Poszukiwania swe prowadził na drodze dyskusji. Najpierw, celem obalenia fałszywych
poglądów rozmówcy, stosował metodę elenktyczną (metodę zbijania): przyjmował tezę
przeciwnika za prawdziwą (tzw. ironia sokratejska), a następnie rozszerzał ją, pytaniami
zmuszał rozmówcę do rozciągnięcia jej na inne obszary, by wykazać wreszcie jej niezgodność
z powszechnie panującymi poglądami lub z pierwotną postacią niej samej. Uważał się za
uprawnionego takiej krytyki, gdyż, w przeciwieństwie do innych, posiadał wiedzę niewiedzy
(„wiem, że nic nie wiem”) – co zaakcentował notabene w czasie swojego procesu. Kiedy
jednak potrafimy rozpoznać brak, to znaczy, że posiadamy odpowiednie kryterium i pojęcie,
tak więc Sokrates miał teorię epistemologiczną (teorię poznania), bo potrafił rozpoznać brak
wiedzy. Taka faza krytyczna musi poprzedzić zdobywanie każdej wiedzy i dlatego Sokrates
najpierw stosował metodę elenktyczną.
Dalej, gdy rozmówca wyzbył się fałszywych stereotypów, Sokrates rozpoczynał budowę
właściwych poglądów. Metodą maieutyczną, dzielił złożone problemy na prostsze,
wymagające tylko odpowiedzi tak lub nie. Bazował na przekonaniu, że każdy posiada w sobie
wiedzę prawdziwą, którą trzeba tylko wydobyć – tą aprioryczną wiedzą była intuicja zdolna
do rozpoznania dobra. Stanowiła ona jednocześnie ostatecznie kryterium trafności
wytworzonych poglądów etycznych.
W logice może być Sokrates uznany za twórcę metody indukcyjnej, przytaczał wiele
przykładów, w których objawiała się dana cecha (np. sprawiedliwość) by później odnaleźć
wspólne właściwości, zgodnie ze swoją teorią powszechności praw etycznych i jedności cnót.
To on pierwszy zastosował w filozofii wyraźną metodę, działał systematycznie, bo według
niego kto ma pojęcie ten ma wiedzę, a kto ma wiedzę, ten ma cnotę.
Na poglądach Sokratesa i sofistów wykształciły się szkoły cyników i cyrenaików.
SOFIŚCI
Byli elitą intelektualną Grecji i nauczycielami. Z nauk sofistów korzystali m. in.: Eurypides
i Sofokles. Głównym zarzutem pod adresem sofistów, obok tego, że uczą za pieniądze, było,
że dla fałszywego twierdzenia stwarzają pozory prawdy. Z czasem zaczęto utożsamiać
sofistykę z erystyką. Prawdą jest, że nadużywali dialektyki, ale czynili to wówczas wszyscy
filozofowie, nie wyłączając największego przeciwnika sofistów - Platona.
Główny przedstawicielem sofistów był Protagoras.
Oni właśnie dokonali największego zwrotu humanistycznego, zajmowali się tym co dziś
zwiemy kulturą. Zbliżyli znów naukę do rzeczy praktycznych; chodziło im nie o to co
prawdziwe, lecz to co pożyteczne.
W badaniach stawiali na doświadczenie empiryczne. To właśnie Protagoras może być po
wiekach uznany za prawdziwego twórcę filozofii pozytywistycznej – trzymać się faktów,
unikać niepotrzebnych konstrukcji.
W swej minimalistycznej teorii poznania byli sensualistami, wykazywali nieufność w
stosunku do wiedzy; podkreślali relatywizm wszelkich wartości. Umysł uznawali jedynie za
bierny byt zdolny do recepcji zewnętrznego świata, jeśli obraz tego świata otrzymywany
przez różnych ludzi jest inny, to znaczy, że świat jest różny – materia posiada wszystkie te
formy, w jakich komukolwiek się zjawia. Relatywizm ma więc nie tylko zabarwienie
antropologiczne („człowiek jest miarą wszechrzeczy”) ale również kosmologiczne.
Prawdę obowiązującą uznawali za efekt umowy (konwencjonalizm), natomiast prawdy
indywidualne wiązali z pożytecznością (praktycyzm). Nie zaprzeczali jednak, że istnieje
pierwotne prawo natury – utożsamiali je z panowaniem siły. Były więc dwie co najmniej
sofistyczne teorie państwa: wzywające do powrotu panowania siły (niewykluczone, że z niej
czerpał Nietzsche) i druga stawiająca konwencjonalne stosunki społeczne wyżej od
naturalnych (jako wprowadzające sprawiedliwość).
Sofiści byli pierwszymi filozofami zajmującymi się estetyką. Stworzyli słynną teorię poezji
bazującą na mimesis, katharsis i iluzji. ( 1] poezja nie wytwarza realnych przedmiotów, lecz
ich słowne naśladownictwa – mimesis 2] w umysłach słuchaczy słowa te wzbudzają iluzję 3]
poezja wzbudza w słuchaczach radość i daje im oczyszczenie – katharsis – analogia z
wierzeniami religijnymi pitagorejczyków).
Protagoras napisał też pracę „O bogach”. Pierwszym zdaniem utworu było: „O bogach nie
potrafię wiedzieć ani że są, ani że ich nie ma; wiele bowiem rzeczy przeszkadza mi to
wiedzieć, niejasność samej rzeczy i krótkość życia ludzkiego.”
ARYSTOTELES
Arystoteles
Bio: Pochodził z rodziny lekarzy. Przez 20 lat należał do platońskiej Akademii, po śmierci
mistrza i przejęciu szkoły przez Speuzypa, wyjechał. Został nauczycielem Aleksandra
Macedońskiego, opuścił go dopiero gdy ten wyprawił się na Azję i sprzeniewierzył ideom
Arystotelesa. Powrócił do Aten i tam – w Likeionie – założył szkołę. ϑ Umarł na przewlekły
nieżyt żołądka
Główne pisma: dialogi – Eudemos, Protreptyk, O filozofii, pisma logiczne (Orgnanon,
Hermeneutyka, Kategorie), pisma przyrodnicze (Fizyka), pisma praktyczne (Polityka, Etyka
eudemejska, Etyka nikomachejska) i wreszcie tzw. pisma metafizyczne, obejmujące pierwszą
filozofię. Uczeń Arystotelesa, Andronikos, umieścił je po dziele „Fizyka” i tak do historii
przeszła nazwa metafizyka („meta” – po grecku „po”).
Poglądy:
LOGIKA:
1. Byt jest jednostkowy a wiedza ogólna. Pojęcia tworzą hierarchię pojęć mniej ogólnych,
definiowanych prze pojęcia ogólniejsze. Przy pojęciach najogólniejszych dochodzi do
osiągnięcia kresu definiowania. Podobnie sądy tworzą hierarchię racji i następstw.
Najbardziej ogólne sądy osiągają kres dowodzenia.
2. Podstawowa jednostka logiczna to pojęcie. Sąd składa się z 2 pojęć: w podmiocie i w
orzeczeniu. Sąd polega na subsumpcji pojęć – pojęcie ogólniejsze podporządkowuje się
pojęciu mniej ogólnemu (Arystoteles jest człowiekiem – pojęcie Arystoteles subsumowanie
ogólniejszemu pojęciu człowiek). Dowód jest wnioskowaniem na prawdziwych sądach,
Arystoteles opracował jeden z rodzajów dowodów – sylogizm, czyli wnioskowanie z sądów
posiadających jedno wspólne pojęcie (Arystoteles jest filozofem + filozof jest człowiekiem
=> Arystoteles jest człowiekiem).
3. Logika poznania versus psychologia poznania. Sylogizm jest strukturą dedukcyjną –
właściwą naturze rzeczy (bo z ogólnych pojęć wynika jednostkowy byt) – jest metodą
wykładania wiedzy już zdobytej. Metodą właściwej naturze umysłu ludzkiego jest indukcja.
Umysł jest niezapisaną tablicą, którą muszą najpierw wypełnić wrażenia zmysłowe, które
drogą stopniowej abstrakcji zamienią się w wiedzę ogólną
PODZIAŁ FILOZOFII: teoretyczna (fizyka, matematyka, pierwsza filozofia) , praktyczna
(etyka, polityka)
FILOZOFIA TEORETYCZNA
1. Byt samoistny posiadają tylko rzeczy jednostkowe (substancje). Jakości (przeciw
Platonowi) mogą istnieć tylko w związku z rzeczami
2. Substancja składa się z formy (własności wspólne dla gatunku) i materii (to co nie jest
formą).
3. Szczególny rodzaj monizmu. Zarówno materia jak i forma są składnikiem substancji –
hilemorfizm (hyle – materia + morfe – forma)
4. Materia jest niepoznawalna, poznajemy jedynie formę. To co zawarte jest w formie jest
wspólne dla całego gatunku, a więc jest stałe i istotne.
5. 4 zasady wyjaśniania: forma, materia, przyczyna i cel. Częścią czynną substancji jest
forma. Na tym polega związek przyczynowy, że substancja dąży do spełnienia określonej
dlań formy (arystotelesowski finalizm).
6. Istota rzeczy to działanie, dążenie. Forma to energia, materia to potencja, dyspozycja.
7. Przyroda to działanie samorzutnych sił, dążących do zrealizowania celu. (kamień spada
nie dlatego, że działa grawitacja, tylko dlatego, że miejsce jego jest na dole). – negatywny
wpływ na późniejsze badanie przyrody.
8. Łańcuch przyczyn musi być skończony, istnieć musi byt niezależny. – nieruchomy i
niezmienny, niezłożony, niematerialny, duchowy, rozumny, jest celem -ϑ przyciągającym
świat, koniecznym, doskonałym – tzw. Bóg. > dowód kosmologiczny. Bóg wprawił w ruch
świat i stanowi jego ostateczny cel.
9. Dusza nie może istnieć bez ciała, a ciało bez duszy. Dusza jest formą ciała. Hierarchia
dusz: roślinna – odżywianie, zwierzęca – postrzeganie, ludzka – myślenie. Dwa rodzaje
rozumu: bierny (wyabstrahowuje pojęcia z danych zmysłowych) i czynny (wprawia w ruch
rozum bierny) – rozwiązanie trudności konstruktywności i aprioryzmu. Dusza czynna,
podobnie jak Bóg, musi być czystą, samoistną formą, jest wyłomem z ogólnej zasady
systemu.
ETYKA (FILOZOFIA PRAKTYCZNA)
1. Etyka empiryczna (osiągalna) w przeciwieństwie do transcendentnej Platona.
2. Niższe i wyższe cele etyczne. Najwyższy cel człowieka: eudajmonia – czyli duchowa i
fizyczna doskonałość jednostki (charakterystyczne dla kultury antycznej Grecji)
3. Dwa rodzaje cnót: etyczne (hojność, męstwo) i dianoetyczne (mądrość, rozsądek). Żyć
tylko zgodnie z rozumem jest ideałem nieosiągalnym dla człowieka, trzeba stawiać sobie
również cele praktyczne. Człowiek rozumny powinien w tych czynnościach praktycznych
znaleźć złoty środek (męstwo między tchórzostwem a zuchwalstwem, hojność między
skąpstwem a rozrzutnością itd.)
4. Nieosiągalność pełnego szczęścia: realizacja celów praktycznych jest zależna od
czynników nie poddających się ludzkiej kontroli, życie ideami teoretycznymi zaś jest nie do
zrealizowania.
PAŃSTWO: „Ludzie, z których każdy z osobna niczym się nie wyróżnia, zjednoczeni w
wielkiej liczbie, będą lepsi od kilku najlepszych nie jako jednostki, ale jako ogół, bo gdzie jest
wielka liczba tam każdy może posiadać pewną cząstkę cnoty i rozumu”.
ϑ INNE: Przez wiele wieków przyjmowane było twierdzenie Arystotelesa, że kobiety mają
mniej zębów niż mężczyźni
Etyka: Dwie są drogi do szczęścia: opanować świat albo wyrzec się go. Dla człowieka
dostępna jest tylko ta druga droga: aby wszystko mieć, trzeba się wszystkiego wyrzec.
Wyrzekając się wszystkiego, należy żyć tylko dla cnoty, bo cnota oznacza niezależność i
szczęście.
Żyć powinno się zgodnie z naturą, tzn. dostosować się do ogólnej harmonii. Żyć zgodnie z
naturą to żyć cnotliwie. Mimo, że świat jest zdeterminowany to żyjąc cnotliwie jest się
wolnym, ponieważ wolny jest ten, kto działa zgodnie ze swoją naturą.
Cnota jest jedna i niepodzielna: nie ma różnicy między męstwem a sprawiedliwością.
Wszystko poza cnotą i złem (przeciwieństwem cnoty: życiem niezgodnie ze swoją naturą –
afektami, działającymi przeciw rozumowi) jest obojętne. Wśród rzeczy obojętnych można
jednak wyróżnić rzeczy godne wyboru – proegmena - (duchowe, cielesne i zewnętrzne; ich
wartość jest względna) i godne odrzucenia. Proegmena nie zasługują na dążenie, lecz jedynie
na zaakceptowanie.
Wyrzeczenie się zła, czyli afektów (do których zalicza się również smutek z powodu cudzego
zła, czyli współczucie) to apatia, która powinna charakteryzować mędrca.
Stoicy jeszcze przed Kantem zwracali uwagę na znaczenie intencji czynu dla osądzenia czy
jest on moralny czy nie.
Podobnie jak przyrodę, społeczeństwo traktowali jako organiczny zespół. Byli
kosmopolitami, chcieli zniesienia granic państwowych.
Po raz pierwszy użyli terminu logika (nauka o logosie). Byli sensualistami – uważali wiedzę
za zmianę jaką świat dokonuje w duszy; pojęcia podzielili na naturalne i zdobywane na
drodze refleksji.
Sądy kataleptyczne – kryterium prawdy, sądy którym niepodobna odmówić prawdziwości
(sąd pojmowany jako akt uznania).
Stoa przeszła przez 3 okresy: wczesny, średni i późny (Seneka, Epiktet, Marek Aureliusz)
„Wszyscy dziś nosimy żałobę po Marku Aureliuszu jak gdyby umarł wczoraj. Z nim razem
bowiem po raz pierwszy i ostatni w dziejach rządziła filozofia”
EPIKUREIZM
Twórca: Epikur, filozof z ogrodów.
Etyka: Szczęście jest największym dobrem. Polega na braku cierpienia, gdyż człowiek ze
swej natury jest szczęśliwy (życie jest radością). Życie jest tylko chwilą, dlatego dobra trzeba
spożytkować jak najprędzej.
Oprócz szczęścia wynikającego z braku cierpienia, osiągnąć można jeszcze szczęście dawane
przez doczesne przyjemności – wtedy jednak trzeba zdać się na ślepy los. W przypadku
jednak, gdy zamierzenia nasze nie zostaną zrealizowane pojawia się cierpienie (a i sama
realizacja przyjemności pozytywnych związana jest z cierpieniem). Zatem tylko człowiek
odczuwający przyjemność negatywną (wynikającą z samej egzystencji) jest wolny od
cierpienia. Właściwym zatem celem życia człowieka jest unikanie cierpienia, czyli wyzbycie
się naturalnego instynktu którzy każe zabiegać o każdą możliwą przyjemność. Wśród
przyjemności nie ma jakościowego rozróżnienia – są tylko przyjemności mniej lub bardziej
przyjemne. Sam Epikur jednak, zalecał życie szlachetne i subtelne, szerzył kult przyjaźni i
uważał, że zabiegać należy przede wszystkim o przyjemności duchowe.
Cnota sama przez się nie jest celem życia, lecz jedynie środkiem do szczęścia. Przyjaźń też
wynika tylko z egoizmu
Epikur zajmował się nauką, aby wyzwolić rozum od niepotrzebnych lęków i doświadczyć
pełniejszego szczęścia.
Fizyka: Mechanistyczna i materialistyczna koncepcja przyrody, własności zmysłowe
wynikają tylko z odpowiedniego ustawienia atomów (stanowisko bardziej skrajne od
demokrytejskiego). Cały ruch jest zdeterminowany, jednak atomy w locie mogą odchylać się
w pewnych niewielkich granicach (miejsce dla wolności woli).
Bogowie nie mają wpływu na losy świata, bo nie są z nim związani – nie należy się więc ich
lękać. Powinni za to stanowić wzór dla człowieka w nieustannym dążeniu do przyjemności.
Dusze pojmował materialistycznie, jako pewien rodzaj płynu wypełniającego ciało. Dusza
jest zniczczalna, jednak „śmierć nas nic nie obchodzi, bo dobro i zło jest tam gdzie możemy
coś odczuwać zmysłami, śmierć zaś jest końcem zmysłowego odczuwania”. Poczwórne
lekarstwo Epikura usuwa lęk przed 1)nieszczęściem 2) cierpieniem 3) bogiem 4)śmiercią: 1)
radość łatwa jest do zdobycia, jeśli człowiek żyje rozumnie 2) cierpienie łatwe jest do
zniesienia, bo gdy jest silne to trwa krótko, gdy zaś trwa długo to jest słabe; poza tym to nie
cierpienie lecz lęk przed nim dokucza ludziom 3)bogów nie ma się co lękać bo nie mają
wpływu na ludzi 4) „dopóki jesteśmy, nie ma śmierci, a kiedy jest śmierć, nas już nie ma.
Człowiek jest zdany na siebie i sam odpowiada za własne szczęście.
Teoria poznania: sensualizm. Bezpośrednie wrażenie jest nieomylne, błąd wynika jedynie z
niepoprawnego sądu. Dlaczego te same przedmioty tworzą w ludziach różne wrażenia? Bo
poznanie odbywa się przez odrywanie od przedmiotów podobizn, które wpadają następnie do
ludzkich zmysłów. W czasie drogi od przedmiotu poznawania do podmiotu poznającego
podobizny zmieniają się i zderzają z innymi podobiznami. Do tego narządy zmysłu nie
przepuszczają wszystkich podobizn.
Na upowszechnienie epikureizmu w Rzymie duże znaczenie miał poemat Lukrecjusza.
SCEPTYCY
Sceptycy wszystkich pozostałych filozofów nazywali dogmatykami (filozofami
twierdzącymi), siebie zaś wstrzymującymi się od sądu, szukającymi lub rozpatrującymi.
Twórca szkoły: Pirron. Sceptycyzm rozwinął się także w Akademii (szkole Platona)
Poglądy
Wychodząc od etyki, szczęście dla sceptyków to spokój, uświadamiając sobie zaś, że żadnej
kwestii nie możemy rozstrzygnąć osiągamy spokój. Na etykę powoływał się Pirron, jego
kontynuatorzy rozwinęli głównie nurty epistemologiczne sceptycyzmu.
1. Przyczyny zjawisk, w przeciwieństwie do samych zjawisk (np. że czuje jakiś zapach) są
nam nieznane.
2. Głównym celem swej krytyki uczynili izostenię (równosilność) sądów – teza i jej antyteza
są równie prawdopodobne
3. Twierdzenie może być pewne albo bezpośrednio albo pośrednio (wspierając je na innych
twierdzeniach): I) bezpośredniej pewności jednak nie ma wobec rozbieżności różnych sądów,
nie możemy jej osiągnąć ani przez postrzeżenia, ani przez pojęcia II) pośredniej pewności nie
ma, gdyż nie istnieją twierdzenia bezpośrednio pewne (I). Pośr. pewności nie zyskamy na
drodze ani indukcji ani dedukcji.
4. 10 sceptyckich tropów przeciw poznaniu zmysłowemu
A) te same rzeczy są różnie postrzegane przez różne gatunki
B) nie ma powodu dawać pierwszeństwa człowiekowi
C) rzeczy są różnie postrzegane przez różne zmysły
D) te same zmysły różnie postrzegają, zależnie od subiektywnych warunków
postrzegającego
E) ta sama rzecz jest różnie postrzegana zależnie od położenia i odległości
F) żadna rzecz nie może być postrzegana w czystości, bo między przedmiotem a podmiotem
istnieje środowisko
G) postrzeganie rzeczy zależy od tego w jakiej występują ilości i w jakim układzie
H) rzeczy postrzegane są inaczej zależnie od tego czy już przedtem i jak często były
postrzegane
I) postrzeżenia zależą od natury przedmiotu i podmiotu
J) sąd zależy od wychowania, obyczajów, przekonań
Tropy dają się sprowadzić do względności postrzeżeń.
5. Przeciw poznaniu ogólnemu (przez pojęcia).
Gatunek, obejmujący wszystkie przedmioty nie istnieje, gdyż musiałby posiadać własności
wszystkich przedmiotów, które obejmuje (np.. gatunek trójkąt musiałby być jednocześnie
prosto-, ostro- i rozwartokątny)
6. Tropy przeciw dedukcji:
Dowodząc prawdziwość jakiegoś twierdzenia, albo poprzestaje na jakiejś nieuzasadnionej
przesłance albo mój dowód brnie w nieskończoność. Poza tym w każdym sądzie popełniam
błędne koło, bo konkluzja jest zawarta w przesłance (np. ze zdania ‘wszyscy są śmiertelni’
wnoszę ‘jestem śmiertelny’ – ale w pojęciu ‘wszyscy’ już zawarte jest pojęcie ‘ja’ tak więc
dowód nie ma sensu)
7. Przeciw indukcji: może być zupełna (musielibyśmy iść w nieskończoność) albo
niezupełna – ale wtedy jeden przypadek może obalić całe rozumowanie.
8. Krytyka prawdy: dla poznania prawdy musimy zastosować pewne kryterium, aby
uzasadnić to kryterium musimy powołać się na kolejne i tak w nieskończoność
9. Krytyka teologii:
A) w kwestiach teologicznych panuje zbyt duża rozbieżność zdań
B) pojęcie Boga jest wewnętrznie sprzeczne, cec**ją go bowiem doskonałość ->
nieograniczoność -> nieruchomość -> bezduszność -> niedoskonałość (w teorii
hilozoistycznej gdzie dusza <=> ruch).
C) Trudności logiczne niesie ze sobą pojęcie opatrzności: bo albo bóg roztacza opiekę tylko
nad niektórymi istotami (co byłoby niesprawiedliwe, a więc niezgodne z definicją bóstwa)
albo – nad wszystkimi. Powszechną opatrzność bóg roztaczać: I) chce i może II) może, ale nie
chce III) chce, ale nie może IV) nie chce i nie może. Alternatywa II) jest niezgodna z
postulatem o dobroci bóstwa, III) z postulatem o wszechmocy IV) z postulatem o
wszechmocy i z postulatem o dobroci, I) zaś niezgodny z powszechnym doświadczeniem
(istnienie zła)
10. Krytyka fizyki:
A) rozbieżność poglądów: przyjmując tylko jedną z koncepcji materii musielibyśmy się
posługiwać jakimś kryterium (patrz: krytyka prawdy)
B) sprzeczność pojęcia przyczyny: przyczyna musi być albo I) wcześniejsza od zjawiska
albo II) równoczesna ze zjawiskiem albo III) późniejsza od zjawiska. Gdyby I) to nie
mogłoby być łączności między zjawiskiem a jego przyczyną (istnieje przyczyna – nie ma
skutku, istnieje skutek – nie ma przyczyny); nie może być II) bo nie można wytwarzać czegoś
co już istnieje, oczywiście nierealne jest również III). Dalej: nie można również zaprzeczyć,
że pojęcie przyczyny nie istnieje, bo prowadziłoby to do absurdu. Trzeba się więc wstrzymać
od sądu.
11. Krytyka etyki: relatywizm pojęcia dobra (dla każdego dobro oznacza co innego) i
rozbieżność poglądów.
12. Człowiek jednak musi jakoś żyć i coś myśleć, dlatego w filozofii praktycznej sceptycy
kierowali się probabilizmem – chociaż żaden sąd nie jest pewny, niektóre są prawdopodobne.
AUGUSTYN
La Mettrie
Najważniejszy przedstawiciel francuskiego materializmu. Na jego filozofię oddziałał zawód
który wykonywał – był lekarzem. Lubił szokować swoimi poglądami, dlatego ściągał na
siebie oburzenie kościoła i konserwatystów. Najważniejsze dzieło: „Człowiek-maszyna”.
Argumenty materializmu:
1) dusza jest zależna od ciała, a więc sama też musi być ciałem
2) sensualizm: wszystkie wrażenia w duszy pochodzą także z innych ciał
Materializm panpsychistyczny – powrót do tradycyjnego, stoickiego stanowiska
1) dusza jest szczególnym rodzajem materii, zdolnym do poruszania (funkcja biologiczna)
2) każda, nawet najdrobniejsza cząstka materii posiada właściwości psychiczne
Mechanistyczność
1) wszystkie zachodzące procesy (również myślenie) są natury mechanicznej
2) kontynuując myśl Kartezjusza, człowiek jest również maszyną, tyle, że posiadającą
dziwną własność mowy – La Mettrie mówił, że nie może się doczekać kiedy małpy nauczą
się mówić :)
Materialiści francuscy, podobnie jak wszyscy filozofowie oświeceniowi, kładli nacisk na
praktyczne konsekwencje swojej doktryny. Wynikał z niej więc
1) ateizm
2) śmiertelność duszy
3) hedonizm
La Mettrie mówił, że społeczeństwo ateistów jest ideałem, do którego z całych sił należy
dążyć, ludzkość będzie bowiem szczęśliwa dopiero, gdy pozbędzie się religii.
W materializmie La Mettriego można dostrzec też odcienie sceptyczne (od Montaigne’a):
związek między materią a świadomością jest niepoznawalny.
Holbach
Był autorem „Biblii materializmu” – głównego dzieła z zakresu tej teorii. Oprócz
materializmu wyznawał też: determinizm jak Diderot, hedonizm jak Helvetius, ateizm i
sensualizm jak Condillac. Opracował te idee bardziej systematycznie. Akcentował brak
wszelkiej celowości i ładu we wszechświecie. Kładł szczególny nacisk na konsekwencje
ateizmu i materializmu „Religia to twór społecznie szkodliwy, skłonność chorobliwa i źródło
zepsucia”
Helvetius
1) Próba stworzenia naukowego, na kształt nauk przyrodniczych, systemu etycznego
2) Skrajny hedonizm i egoizm: nie ma innych dążeń niż interesowne, np. pragnąc
sprawiedliwości kierujemy się tylko lękiem przed cierpieniem jakie mogłoby wyniknąć z
braku sprawiedliwości.
3) Nie ma apriorycznych własności człowieka, wszystkie są nabyte na drodze wychowania.
Wychowanie zaś zależy też od ustroju politycznego, a w szczególności od jego
prawodawstwa. Taki jest więc cel polityki by za pomocą prawa skłonić ludzi by swoje
jednostkowe dążenia skierowali w stronę dążeń ogółu. (niektórzy utylitaryści sądzili, że te
dążenia układają się samorzutnie)
4) Stanowisko utylitarystyczne: w obliczu hedonizmu, człowiek dobry różni się tym od
złego, że jego jednostkowe dążenia skierowane są w kierunku dążeń całego społeczeństwa,
dążenia człowieka złego zaś – naprzeciw. Dalej, Helvetius wyodrębnił pozorne cnoty (np.
asceza), nie przynoszące nikomu żadnego pożytku i pozorne występki (np. dewiacje
seksualne) nie czyniące nikomu żadnej szkody.
Montesquie
Najbardziej wpływowy myśliciel polityczny Francji XVIII wieku. Sytuacja polityczna Francji
i liberalizm Ludwika XIV pozwoliły myślicielom krytykować aktualny porządek bez groźby
prześladowań.
Główne dzieło: „O duchu praw”
Główne tezy:
1) nie ma uniwersalnej recepty na idealne państwo. Ustrój i styl dążenia trzeba dostosować
do klimatu, usposobienia obywateli i wielkości państwa.
2) Wolność (możliwość działania w obrębie prawa) jako cel nadrzędny. Na przykładzie W.
Brytanii i Francji pokazuje, że nieodzowny dla wolności jest podział władzy.
3) Krytyka niewolnictwa
Frank Bacon
Filozof końcowych lat odrodzenia podjął program odnowy metodologii naukowej, był
jednym z najważniejszych twórców prądu empirystycznego, który rozwinął się już w
średniowieczu w Oxfordzie za sprawą jego imiennika Rogera Bacona (nie byli spokrewnieni).
Pisał pięknym stylem (niektórzy uważają, że jest rzeczywistym autorem dzieł Szekspira).
Główne pisma: Wielkie ustanowienie nauk, Novum Organon (aluzja do arystotelesowskiego
Organonu !), Essays i wydana pośmiertnie utopia „New Atlantis”.
Poglądy:
1. Nowa klasyfikacja nauk oparta na kryterium psychologicznym (władze duszy): rzeczy)
->PATRZ: załącznik1 w PIERWSZYM POSCIE<-
David Hume
Krytyk empiryzmu, przyczynił się też do upadku ideałów oświecenia. Prywatnie życzliwy i
pełen dobroci, ateista. Przyjaciel Diderota, Helvetiusa i Rousseau. Zasłynął swoją „Historią
Anglii”. Zmarł 2 dni po napisaniu własnej autobiografii.
Główne dzieło: „Traktat o naturze ludzkiej”. W jego poglądach można znaleźć wiele analogii
do Ockhama.
1) dalszy podział przedstawień (Locka) na wrażenia i pochodzące z nich idee. Sformułował
prawo asocjacji idei, dokonującej się nawet w snach na zasadzie podobieństwa, czasowej i
przestrzennej styczności i związku przyczynowego
2) odszedł całkowicie od wątków psychologicznych (nie pisał np. o ideach wrodzonych)
3) podział twierdzeń na twierdzenia o stosunkach między ideami (pewne) i między faktami
(izosteniczne – patrz: sceptycy). Pierwsze twierdzenia są pewne, ale nie dotyczą
rzeczywistości, drugie jej dotyczą, są jednak niepewne
4) rewolucyjny pogląd na doświadczenie: za każdym razem gdy twierdzimy coś o
zdarzeniach, które jeszcze nie zaszły (np. że jutro wstanie słońce) to wykraczamy poza
doświadczenie. Aby więc takie poglądy były pewne to między faktami przeszłymi a
przyszłymi musi zachodzić niezawodny związek. Sprawdzenie czy taki związek rzeczywiście
istnieje było głównym celem, jaki Hume postawił przed swoją filozofią.
5) Badanie czy związek przyczynowo-skutkowy na którym zawsze się opieramy jest pewny:
A) nie jest a priori – przez analizę pojęcia nie można nic powiedzieć o skutkach ani o
przyczynach. Poza tym a priori, możemy sądzić tylko o rzeczywistości, a jednocześnie tylko
sądzenie a priori może wykazać konieczność. Związek przyczynowy nie jest konieczny.
B) Nie poznajemy go także a posteriori – doświadczenie informuje tylko o stałym
następstwie zdarzeń.
6) Stosowanie związku przyczynowego nie jest uzasadnione logiczne, jest zaś kwestią
przyzwyczajenia (podstawa subiektywna i uczuciowa) i instynktu.
7) Krytyka pojęcia siły: siły nie doświadczamy, ani wewnętrznie ani zewnętrznie,
obserwujemy tylko jej efekty. Siła, bazująca na związku przyczynowym, nie jest więc
pojęciem koniecznym
8) Krytyka pojęcia substancji: przyjmując istnienie substancji, łączymy fakty jednoczesne
(tak jak w związku przyczynowym łączymy fakty następujące po sobie). Tak samo nie mamy
pewności co do istnienia jaźni, która jest tylko wiązką wrażeń.
9) Stworzył podstawy pod kierunek pozytywistyczny
10) Nie kwestionował ani nauki o związkach między ideami, ani nauki o związkach między
faktami (byleby nie wykraczać w przyszłość).
11) Krytyka religii i metafizyki: jeśli nie można stosować związków przyczynowych do
doświadczenia to tym bardziej nie można tego robić do dowodzenia istnienia Boga. Hume
jednak nie uważał religii za coś niedorzecznego, lecz za konieczny wytwór ludzkiej psychiki.
Immanuel Kant
Jeden z najbardziej intrygujących filozofów. Całe życie spędził w małej dziurze - Królewcu,
mimo zaproszeń uniwersytetów z całego świata. Według jego życia można było nastawiać
zegarek – wstawał zawsze o 5 rano, jadł śniadanie, polecał służącemu by kupił gazetę i gdy
ten ją przynosił – poprawiał go, gdyż prostak zawsze błędnie wymawiał jej tytuł. Następnie, o
godzinie 7 udawał się na uniwersytet, z którego wracał o 12. Później wychodził na spacer –
zawsze w to samo miejsce i tą samą drogą – do pobliskiej twierdzy. O 13 jadł obiad, pracował
do 22 i kładł się spać. Kant ponoć nigdy w życiu nie widział nawet morza, mimo, że
Królewiec jest miastem portowym!
Uczył się od straszliwie schematycznego Wolffa, jednak punktem zwrotnym w jego
życiorysie jest zapoznanie się z krytycznymi pismami Hume’a. Napisał wkrótce swe trzy
główne dzieła: „Krytykę czystego rozumu”, „Krytykę praktycznego rozumu” i „Krytykę
władzy sądzenia”.
Poglądy
Podmiot nie jest przeciwieństwem przedmiotu, lecz jego nieodzownym warunkiem. Dane
zmysłowe są bowiem chaotycznymi impulsami, z których podmiot dopiero konstruuje
prawdziwe rzeczy. Nasza zmysłowość czyni to posługując się formami czasu i przestrzeni –
które są aprioryczne naszej naturze. Występują zawsze w człowieku i odnoszą się do
wszystkich naszych postrzeżeń – wszystko co jest nam kiedykolwiek dane musi być czasowe
i przestrzenne, jednak same – czas i przestrzeń – nie są nigdy przedmiotem naszych
postrzeżeń – są więc naszą immanentną własnością, a nie cechą świata zewnętrznego.
Z tego też wynika możliwość sądów syntetycznych a priori, czyli uzasadnienie matematyki:
jest to nauka o formach naszej zmysłowości. Geometria to czyste wyobrażenie przestrzeni,
arytmetyka: czyste wyobrażenie czasu. Rozsądek i zmysłowość jednak nie ograniczają się do
form czasowo-przestrzennych, lecz spajają wrażenia stosując również kategorie (np.
przyczynowości lub substancji) – stąd wynika uzasadnienie nauk przyrodniczych, jako
badania kategorii umysłu. Teoria Kanta jest więc połączeniem racjonalizmu (możliwość
wiedzy apriorycznej) i empiryzmu (wiedza ogranicza się do doświadczenia).
Rozumowi jednak nie wystarczy opanowanie sfery fenomenów, pragnie ogarnąć wiedzą cały
wszechświat – także sferę ‘rzeczy samych w sobie’ (noumenów). Tworzy zatem systemy
metafizyczne operujące trzema głównymi ideami: ideą duszy – całości doświadczenia
wewnętrznego; wszechświata – całości doświadczenia zewnętrznego i Boga – warunku
doświadczenia w ogóle. Rozum konstruując te idee posługuje się, nieuprawniony do tego,
kategoriami i formami zmysłowości i rozsądku – stosuje to co tyczy się tylko doświadczenia
poza doświadczeniem. Tak na przykład dowód istnienia Boga św. Tomasza posługuje się
kategorią przyczynowości, tam gdzie stosować jej nie można. Podobnie, umysł badając naturę
wszechświata wpada w nieuchronne antynomie. Zastanawia się: czy świat jest wieczny czy
ma początek w czasie? Czy jest prosty czy złożony? Czy istnieje wolność czy wszystko jest
zdeterminowane? Czy istnieje byt absolutny? Każdy sąd, zarówno teza jak i antyteza, są
równie mocno uprawnione. W obliczu filozofii Kanta jednak – dwa pierwsze pytania nie mają
sensu, natomiast odpowiedź na dwa kolejne jest zarówno twierdząca jak i przecząca.
Człowiek nie jest tylko fenomenem, jest też noumenem i dlatego musi również sięgać do
świata noumenów. Istnienie metafizyki jest więc postulatem praktycznego rozumu, tak samo
jak istnienie Boga i wolności. Wolność odnosi się do całego świata noumenów, jest prawem
apriorycznym wynikających z istoty człowieka: ma więc wymiar powszechny i konieczny.
Człowiek jest zaś naprawdę wolny gdy prawo moralne, a więc to co zostaje z jego istoty po
oderwaniu empirycznych dążeń zostaje, realizuje. Wolność i moralność są wewnętrznymi
cechami człowieka, nie wymagają istnienia absolutu. Stąd słynne zdanie: „Niebo gwiaździste
nade mną – prawo moralne we mnie” – nie jestem tylko fenomenem podległym prawom
wszechświata, lecz także wolnym noumenem. Wolność a więc moralność to realizowanie
„cnoty dla niej samej”, postępowanie niezależnie od wszelkich popędów naturalnych. Aby
osądzić czyn pod względem moralnym trzeba wiedzieć jaka jest jego intencja. A na czym ta
moralność polega? Na postępowaniu takim, aby czyn nasz mógł stać się powszechnym
prawem, aby nasze „człowieczeństwo było celem, a nie środkiem”.
Transcendentalizm Kanta – przekraczanie granic podmioty i stosowanie się do przedmiotu.
zmysły ----------------------------------------> estetyka }}}
}} rzetelna wiedza naukowa
myślenie-------------->rozsądek ---------> analityka }}}
\________>rozum -------------> dialektyka
Hegel
Stworzył najpełniejszy system idealistyczny XIX wieku (poza Heglem jeszcze Fichte i
Schelling). Zawarł go w swoich do szpiku kości schematycznych i siermiężnych: „Filozofii
dziejów”, „Fenomenologii ducha”, „Encyklopedii nauk filozoficznych”.
Idealizm Hegla jest obiektywny, logiczny i ewolucyjny. Według Hegla na początku było
pojęcie, z niego wyłoniła się przyroda – a jako złączenie przyrody i pojęcia – duch. I dalej, na
drodze triadycznego rozwoju – z tezy powstaje antyteza, a z ich złączenia synteza. Duch
podzielił się na ducha subiektywnego, jego antytezę – ducha obiektywnego (społeczeństwo,
państwo) i ich syntezę – ducha absolutnego (sztukę, religię i filozofię). Duch jest jakby
świadomym procesem, rozwija się by osiągnąć wolność – wolność utożsamianą z poznaniem
samego siebie. Najpierw jest bytem „w sobie”, musi być zaś bytem „dla siebie”, musi przejść
drogę od możliwości do realności, od konieczności do wolności, od niewiedzy do wiedzy. Nie
wystarczy do tego sam proces myślowy, lecz potrzebne jest działanie – duch posługuje się w
tym ludzką historią.
W historii każdy etap jest konieczny, każdy stanowi nieodzowny etap triadycznego rozwoju
ducha. Jednostka kieruje się swoimi partykularnymi interesami, lecz tak naprawdę jest
narzędziem w ręku historii, nie zdając sobie z tego sprawy. Ludzie wybitni tym się różnią od
zwykłego motłochu tym, że ich cele skierowane są bardziej w kierunku upragnionym przez
ducha, mimo że oni także nie zdają sobie z tego sprawy.
Na każdym etapie rozwoju jeden z narodów pełni funkcję nadrzędną, jest tym, w którym
duch osiągnął najwyższą formę rozwoju – na początku były to kultury Wschodu (etap
dziecięcy świata), później Grecy (młodzieńczy), Rzymianie (męski) i wreszcie – Germanie
(starczy). Duch posługuje się zatem narodami by realizować swoją ewolucję, jednak zaraz
później, gdy są mu już nie potrzebne odstawia je na boczny tor historii, gdzie ulegają
zagładzie. Pierwszym symptomem tego upadku jest powszechne zło narodu, usankcjonowane
prawnie, przez wszystkich akceptowane (w przypadku Grecji mógłby to być np. wyrok
demosu na filozofii, czyli stracenie Sokratesa).
Filozofia Hegla stawia całość wyżej od części (holizm) – państwo jest pierwotniejsze i
ważniejsze od jednostki („jest realizacją boskiej idei na ziemi”), duch jest ważniejszy od
państwa. Stąd wynika uzasadnienie dialektycznej formy rozwoju: prawda bowiem musi
dotyczyć całego wszechświata, a żadne twierdzenie całości objąć nie może – więc antyteza
zawsze będzie tak samo uprawniona jak teza. Pojawia się także nowe zapatrywanie na
wolność: może być ona tylko rozważana w odniesieniu do państwa, nie zaś do jednostek,
polega bowiem na dostosowaniu do ustalonych w tym państwie praw.
Rozwój historyczny jest zatem zawsze procesem dramatycznym: duch bowiem po tym jak
wykorzysta człowieka, czy naród dla własnych celów – porzuca go, niszczy, osiągnięcie
indywidualnego szczęścia jest zatem niemożliwe.
Zarzut, że filozofia Hegla jest amoralna nie jest uprawniony: Hegel nie usprawiedliwia zła
jako koniecznego ogniwa rozwoju, robi coś wręcz przeciwnego: zło, tak w ujęciu osobistym
jak i ogólnospołecznym, jest dla niego rozdźwiękiem między autorytarnymi celami ducha a
dążeniami jednostki i jest zawsze symptomem zepsucia. Duch bowiem zawsze pragnie
wolności, a wolność jest dobrem.
Właściwości bytu wg. Hegla
1) za Heraklitem i Arystotelesem, przeciw Eleatom: byt jest zmienny
2) byt jest natury logicznej (prawa dialektyki odnoszą się też do przyrody)
3) byt w całości jest racjonalny i logiczny
Duch absolutny:
1) Sztuka: kontemplacja | wschód (symbolizm), starożytność (połączenie formy i treści),
chrześcijaństwo (romantyzm - przerost treści nad formą)
2) Religia: wyobrażenia | wschód, religie Greków, Rzymian i Żydów i wreszcie –
chrześcijaństwo
3) Filozofia (najwyższa postać ducha absolutnego): duch dochodzi do zrozumienia samego
siebie, ale tylko z perspektywy historycznej, tzn. każda doktryna zawiera część prawdy.
Uwagę więc należy skierować na historię filozofii. Oczywiście kres rozwoju widział Hegel
we własnym systemie.
Nietzsche
Najszczerszą nienawiść żywił do trzech osób: Jezusa, Sokratesa i Platona. To oni bowiem
upodlili ludzkość i przekształcili ją z rasy panów w rasę niewolników – przez chrześcijaństwo
i etykę normatywną. Nietzsche był jednym z niewielu, jeśli nie jedynym, filozofem, który
podjął się zadania stworzenia nowej moralności – nie nowej etyki (chciał więc zmienić świat
miast go opisywać). Swoje zadanie określił jako „przewartościowanie wszystkich wartości”,
wykazał bowiem, że powszechnie przyjmowane zasady takie jak: pomoc słabszym i
nieszczęśliwym, to, że każdy jest równy i należą mu się te same prawa, że dobra duchowe są
ważniejsze od cielesnych, że należy kierować się zasadami utylitarystycznymi, bo ogół
ważniejszy jest od jednostki, że o moralności czynu decyduje jego intencja, że do
odpowiednich wartości można człowieka wychować i – wreszcie – że za dobro spotka
człowieka kara, za zło nagroda są wartościami fałszywymi, którymi rasa niewolników chce
zapanować nad rasą panów (podobną koncepcję społeczeństwa miał jeden z odłamów
sofistów!). Nietzsche zaś, pozostając pod wpływem panujących ówcześnie koncepcji
ewolucjonistycznych wyznawał teorię, że życie samo w sobie, jako biologiczna egzystencja
ma dostateczną wartość, że nie potrzeba mu dodatkowych, zewnętrznych usprawiedliwień.
Naturalną konsekwencją jest więc jego pogląd, że dobra duchowe nie są wcale najważniejsze
– ba, są po prostą konsekwencją biologicznego istnienia. Dalej: ludzie nie są równi, a to ile się
dostaje powinno zależeć tylko od tego ile jest się w stanie samemu wydrzeć. Moralność swą
Nietzsche nazywał nihilizmem.
Wyodrębnia Nietzche więc dwie grupy – rasę panów, która predestynowana jest do rządzenia,
której cechami mają być: pewność, bezwzględność i siła, ale – przede wszystkim (o czym
często się zapomina) – godność osobista, dostojność i dystans. Rasę niewolników natomiast
cec**je altruizm, współczucie i względność. Widać więc, że wszystkie cechy są niezbędne
każdej grupie do przetrwania i do zgadza się z biologicznym nastawieniem Nietzschego. To,
do której grupy człowiek się zalicza decyduje jego własna natura – wychowanie nic tu nie da.
Niewolnicy nie są źli i godni potępienia, Nietzsche chce jedynie by ludzie żyli zgodnie ze
swoją naturą – by panowie panowali a niewolnicy byli im podlegli.
„Bóg umarł”, to człowiek sam i jego natura powinna ustanawiać prawa moralne. Jeśli
zaliczam się do rasy panów to powinienem dążyć do zrealizowania ideału nadczłowieka,
uwolnionego od kajdanów społeczeństwa i – w pierwszej kolejności – religii.
Pierwszym kryterium zaś które powinniśmy stosować do oceny systemu filozoficznego jest –
czy jego autor próbuje przekonać nas do idei, która nas w wzmocni czy wręcz przeciwnie –
osłabi. Z tego też powodu Nietzsche gardził wszystkimi bez mała poprzednimi doktrynami,
nawet tymi na których wyraźnie się wzorował (Schopenhauer) – najbardziej oczywiście
nienawidził Platona i Sokratesa jako twórców pojęcia „dobra”, nie cierpiał też Hegla za jego
bezmyślną koncepcję rozwoju historycznego.
Społeczeństwo cierpi na wspólną chorobę, nazwaną przez Nietzschego z francuska
resentymentem (Nietzsche nienawidził Niemców i uważał, że są o 200 lat opóźnieni z
kulturą). Ludzkość opanowana przez chore wartości chrześcijańskie chce każdy objaw
wielkości i niezwykłości usunąć, sprowadzić do średniej.
Nietzsche był lingwistą, w swojej wczesnej pracy „Narodziny tragedii z ducha muzyki”
zaproponował rewolucyjne spojrzenie na kulturę antyczną: wyróżnił w niej dwa
przeciwstawne duchy: apollina(harmonia, symetria i dyscyplina) i dionizosa (destrukcja,
niepohamowana siła życiowa, wszystko, co nowe i twórcze) – oczywiście był zwolennikiem
ducha dionizyjskiego – cenił starożytnych przede wszystkim za to, że potrafili, wbrew
pozorom, wcielić w życie ideały dzikości, instynktu życia i pogańskiej magii.
Nietzsche wyznawał starożytną idee wiecznego powrotu – jego zdaniem dziele przypominają
powtarzający się cykl – i dlatego należy iść za swoją „wolą mocy” i stąd też, wynikało
przekonanie, że ludzkość dojdzie wreszcie do moralności panów, bo taka już panowała w
historii – w starożytności.
Oprócz wspomnianego, Nietzsche napisał jeszcze dwa wybitne dzieła: „Poza dobrem i złem”
i satyrę na Stary Testament – „Tako rzecze Zaratustra”.
Nietzsche sam, według własnej filozofii, powinien być chyba raczej zaliczony do klasy
niewolników. Przebywając w Turynie zobaczył okrutnie chłostanego konia – wtedy wbrew
własnym poglądom ogarnęła go litość, objął biedne zwierze i zaczął lamentować. Przez
następne 10 lat, kiedy choroba psychiczna jeszcze się pogłębiła, zamknięty we własnym
domu zdany był na łaskę swojej matki i siostry, która systematycznie fałszowała jego pisma
filozoficzne. Umarł pod opieką kobiet – a nienawidził ich prawie tak mocno jak Jezusa.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------------
Aha, co bystrzejsi mogli spostrzec jest tu mniej wiecej co drugi temat z programu nauczania..
streszczenia pozostalych tez mam ale niestety byly napisane przez moja kolezanke i -
umieszczajac je tutaj - zlamalbym prawo autorskie
To co tu jest wszakze to wszystko co sie da wycisnac z Tatarkiewicza. Kto nie interesuje sie
mysleniem moze z tego smialo korzystac, prosze sie do mnie wczesniej zglosic to ustalimy
cene
PS Tam gdzie w tekscie pojawia sie niczym nieuzasadniony znak zapytania '?' mial byc
usmieszek ' ', ktory sie znieksztalcil w czasie kopiowania z worda..