Wolnomularstwo w Europie
�rodkowo-Wschodniej w XVIII i -XIX wieku
Wroc�aw � Warszawa � Krak�w � Gda�sk � ��d�
Zak�ad Narodowy Imienia Ossoli�skich
Wydawnictwo
1982
Ok�adk� projektowa�
Stanis�aw Kortyka
Redaktor
Helena Branicka-Mrozowska
Redaktor techniczny
Jan A. Drajczyk
� Copyright by Zak�ad Narodowy im. Ossoli�skich � Wydawnictwo, 19S2
Printed in Poland
ISBN 83-04-01195-6
Zak�ad Narodowy im. Ossoli�skich � Wydawnictwo. Wrocie* 1982 Nak�ad: 40 000 egz.
Obj�to��: ark. wyd. 46.90. ark. druk. 35,7") + 3 wk�. ilustr., ark. Al. Papier
ilustr. mat. ki. III, R0 g, "nX!00. Oddano do sk�adania 30 XII 1981. Podpisano do
druku 15 IX 1982 Druk uko�czono w pa�dzierniku 1982. Wroc�awskie Zak�ady Graficzne.
Zam. 634/32 H-7. Cena z� 20.�
Wykaz skr�t�w
A. Sigle archiwalne i biblioteczne
AGAD � Archiwum G��wne Akt Dawnych (Warszawa)
AMP � Zesp� archiwalny �Archiwum Maso�skie Potoc-
kich"
Arch. GLdF � Archives de la Grande Loge de France (Pary�)
Arch. GOF � Archives du Grand Orient de France (Pary�)
BN � Biblioteka Narodowa, Dzia� R�kopis�w (Warszawa)
B Nat. � Bibliotheque Nationale, Departement des Manu-
scrits (Pary�)
B PAN - Biblioteka PAN, Dzia� R�kopis�w (Krak�w)
DZA-M � Deutsches Zentralarchiv, Abteilung Merseburg
KSN � Zesp� archiwalny �Kancelaria Senatora Nowosil-
cowa"
MOL � Magyar Orszagos Leveltor (Budapeszt)
B. Czasopisma
B - Bundesblatt (Berlin) BH
- Bulletin hebdomadaire de travauz de la maconerie en France,
nast. Bulletin hemdomadaire des loges de la region parisiennne,
C. Opracowania
Abafi - L. Abafi
[Aigner], Geschichte der Freimaurerei in Oesterreich-Ungarn, t. I�V, Budapest
1890�1899 AH2
- Algemeines Handbuch der Freimaurerei, 2. Auflage, t. I�IV, Leipzig
1863�1879 AH3
- Algemeines Handbuch der Freimaurerei, 3. Auflage, t. I�II, Leipzig
1900�1901 Bakounine - T. Bakounine, Repertoire biographique
des francs-macons russes (XVIIIe et XIX siecles), Bruxelles [1940]
Chevallier - P. Chevallier, Histoire de la Franc-Maconnerie
francaise: [t. I] Ecole de 1'Egalite 1725�1799, Paris 1974;
[t.
II] Missionaire du liberalisme 1800�1877, Paris 1974; [t. III] Eglise de la
Republique 1877�1944, Paris 1975
Dalen - C. van Dalen's
Kalender fur Freimaurer auf das Jahr..., Leipzig
Freimaurerei - Die Freimaurerei Osterreich-Ungarns, Wien 1897 Hledajici
- Hledajici v temnotach. Vzpominky
nejstarsich bratri, Praha [1932]
Lennhoff-Posner - E. Lennhoff, O. Posner, Internationales
Freimaurerlexikon, Zurich 1932
Skimborowicz - H. Skimborowicz, Rys
historyczny wolnomularstwa polskiego, AGAD, AMP, sygn. II�1/1 Wilkoszewski
- W. Wilkoszewski, Rys historyczno-
chronologiczny Towarzystwa Wolnego Mularstwa w Polsce, Londyn 1968
Wst�p
�Historia najcz�ciej opisuje zmiany dzienne. W narodach obc� przemoc�
przygniecionych najcz�ciej w ciemno�ciach nocy gotuj� si� wypadki, kt�re jasno��
dnia ods�ania. Spiski zwi�zkowych, trwoga ciemi�zc�w, nadu�ycia i rozpusta
s�u�alc�w, ba�nie ludu, rozmaity dla malarza i poety przedstawiaj� obraz. Wiele
dzi� jest nie wyja�nionego w dziejach �wiata. Kiedy� historia nocy ciekawsz� b�dzie
od historii dnia"1. Opinia to p�torawiekowej dawno�ci i do�� kompetentna.
Wypowiedzia� j� bowiem polski publicysta i dzia�acz polityczny, kt�ry w ci�gu kilku
dziesi�tk�w lat swego emigranckiego �ywota w Europie Zachodniej z tego rodzaju
dzia�alno�ci� nie tylko cz�sto si� styka�, lecz i sam bra� w niej niekiedy udzia�.
Nic te� dziwnego, �e organizacje prowadz�ce swe prace pod os�on� nocy, a wi�c
organizacje tajne, od dawna budzi�y i nadal budz� zainteresowanie szerokiej
publiczno�ci w wielu krajach r�nych cz�ci �wiata. Polska nie stanowi tu wyj�tku.
Stowarzyszenia jawne i tajne
Prosty na pierwszy rzut oka podzia� na stowarzyszenia wyst�puj�ce przy pe�nym
�wietle dziennym i na skrywaj�ce si� w mrokach nocy przy bli�szym wejrzeniu
komplikuje si�. Granica pomi�dzy zwi�zkami jawnymi a tajnymi okazuje si� bardziej
p�ynna i mniej wyra�na ni� mo�na by by�o przypuszcza�. Je�li bowiem zaliczymy do
kategorii tajnych organizacje, kt�re z takich czy innych wzgl�d�w ukrywaj�
chocia�by jeden z tak istotnych element�w swego bytu, jak samo istnienie,
dzia�alno��, struktura organizacyjna, cz�onkowie, program, cele, obrz�dy czy inne
wa�ne dla ich oceny okoliczno�ci, w�wczas oka�e si�, �e historia niemal nie zna ani
ruchu politycznego czy spo�ecznego klas lub grup uciskanych, ani organizacji
aspiruj�cej do uzyskania decyduj�cego wp�ywu na �ycie duchowe, kt�ra by usi�owa�a
owe cele osi�gn�� zawsze w spos�b zupe�nie jawny i wy��cznie na drodze legalnej.
Nie by�o te� organizacji politycznych czy spo�ecznych znajduj�cych si� u w�adzy,
kt�re by mog�y zrezygnowa� z zachowania w tajemnicy pewnych swoich decyzji lub
posuni��. Jawne stronnictwa polityczne r�wnie� posiadaj� swoje tajemnice, znane
jedynie w�szemu aktywowi b�d� nawet zupe�nie w�skiemu kr�-
1 J. Czy�ski, Cesarzewicz Konstanty i Joanna Grudzi�ska, czyli jakubini-
katolicy, wyd. V, Warszawa 1956, s. 128. Wydanie I ukaza�o si� w Pary�u w latach
1833-1834.
10
Wst�p
11
12 Wst�p
w ko�ach neutralnych czy nawet post�powych. Tu u jednych pozosta�y, mimo wszystko,
uprzedzenia, owa organizacja kojarzy�a si� im z tajnymi, ale krwawymi porachunkami,
ze spiskami i egzekucjami na rywalach czy z karierowiczostwem bez skrupu��w. Inni
natomiast sk�onni byli przyzna� jej rol� zbawienn�, przynajmniej w dziedzinie walki
z klerykalizmem i reakcj�.
Z kolei pewne racjonalistycznie nastawione ko�a liberalne i wolno-my�lne
sceptycznie ustosunkowywa�y si� do owych lansowanych przez obie strony, a nie
daj�cych si� udowodni� twierdze� o wp�ywach i roli wolnomularstwa. Dlatego
traktowa�y wszelkie na ten temat rozwa�ania jako fantazj�, wytw�r podnieconej
wyobra�ni. Widzia�y w nim na przemian to prze�ytek dawnych mistycznych nastroj�w,
relikt, kt�ry co najmniej od pocz�tku XIX w. utraci� wszelkie znaczenie, pust�
niewinn� zabawk� dziwak�w, odprawiaj�cych jakie� staromodne obrz�dki, to zn�w
swoiste towarzystwo wzajemnych ubezpiecze�, szeroko rozga��zion� sie� ulg,
rekomendacji, immunitet�w, odznacze� i nagr�d, bez donios�o�ci spo�ecznej. W tym
kr�gu problem zbywano b�yskotliwymi powiedzonkami, kt�rych dowcip skrywa� mia�ko��
i krucho�� intelektualn�, w rodzaju owej odpowiedzi na pytanie, dlaczego osoba
wysoko ustawiona w hierarchii wolnomularskiej boryka si� z trudno�ciami
materialnymi i nie ma nawet skromnej posady, �a bo widzisz s� masoni, kt�rzy maj�
szcz�cie, i s� tacy, kt�rzy nie maj� szcz�cia"5.
Tym bujniej mog�y kwitn�� spory, skoro toczy�y si� wok� oceny czego�, co nie
by�o zbyt jasno okre�lone. W r�nych krajach i czasach rozmaite, zmienne tre�ci
wk�adali w poj�cie �wolnomularstwo" zar�wno cz�onkowie zrzesze� wolnomularskich,
jak i poszczeg�lne kr�gi polityczne i spo�eczne. Dzi�ki temu zacz�o ono
funkcjonowa� w opinii publicznej jako termin wyj�tkowo wieloznaczny. W najszerszym
znaczeniu u�ywa si� go na oznaczenie grupy os�b �ci�le po��czonych wsp�lnymi
zainteresowaniami i �wiadcz�cych sobie wzajemnie pomoc. Tak poj�te s�owo bywa
niekiedy r�wnie� �wiadomie stosowane jako dobroduszna przeno�nia. Niedaleko odbiega
od tego praktyka publicystyczna nieraz stosuj�ca �w wyraz do okre�lenia w og�le
tajnych zrzesze� posiadaj�cych tego rodzaju wielostopniow� struktur� organizacyjn�,
w kt�rej cz�onkowie stopnia ni�szego nie wiedz� o istnieniu stopnia wy�szego,
kieruj�cego ich dzia�alno�ci�, w warunkach polskich np. do okre�lenia np. Ligi
Polskiej, Ligi Narodowej czy �Zetu" (Zwi�zek M�odzie�y Polskiej)'.
5 Silva rerum, �Wiadomo�ci" (Londyn), 8 X 1961, nr 41, s. 6.
Boy u�ywa� zwrotu �masoneria balzakowska" na oznaczenie os�b interesuj�cych
si� Balzakiem i dziel�cych si� ze sob� informacjami na ten temat T. �ele�ski (Boy),
Stendhal i Balzak, [w:] Pisma, t. XII, Warszawa 1958, s. 590, 627; �masoneria
my�liwych na ca�ym �wiecie uprawia kult �owieckiego �garstwa". R. Brat-ny,
Niespokojne tropy, Warszawa 1959, s. 14.
7 Por. W. Bocia�ski [B. Siwik], Liga maso�ska w Polsce, Chicago (fakt.
Warszawa) 1220.
Organizacje parawolnomularskie
13
14
Wst�p
Racje badawcze
15
nym jest okoliczno��, i� w�r�d adept�w owych stowarzysze� spotka� mo�na wiele
wybitnych osobisto�ci z najr�norodniejszych dziedzin �ycia publicznego i
intelektualnego, od cz�onk�w dom�w panuj�cych i wp�ywowych polityk�w po uczonych
zajmuj�cych si� naukami �cis�ymi. Powa�ne traktowanie przez nich tej swojej
przynale�no�ci organizacyjnej jest wa�kim argumentem przeciwko opiniom, jakoby ono
by�o tylko czcz� rozrywk�. Niemal systematyczny udzia� w jego dzia�alno�ci w ci�gu
dwu i p� wiek�w owych przedstawicieli ka�dorazowej elity spo�ecznej, politycznej i
intelektualnej � niezale�nie od tego, jak ocenia� b�dziemy sam� organizacj� i ruchy
ideowe przez ni� popierane czy inspirowane � �wiadczy, �e dzieje wolnomularstwa
stanowi� wa�ny przyczynek do historii nowo�ytnej i najnowszej poszczeg�lnych kraj�w
oraz ca�ego europejskiego kr�gu cywilizacyjnego. Wszak mimo ca�ego wyodr�bnienia
si� od og�u niewtajemniczonych, mimo specyficznej obrz�dowo�ci i swoistej
stylistyki wolnomularze pozostawali cz�ci�, i to niema�o wa�n�, swoich
spo�ecze�stw. �wiadczy zreszt� o tym fakt, �e nader wp�ywowe instytucje
mi�dzynarodowe interesowa�y si� organizacj� wolnomularsk� i okre�la�y sw�j stosunek
do niej. Zaledwie 20 lat up�yn�o od jej definitywnego zorganizowania, kiedy papie�
Klemens XII wyda� skierowan� przeciwko niej bull� In eminenti Apostolatus specula
(1738), po czym w ci�gu XIX i kilku pierwszych dziesi�tk�w XX w. ukaza�y si�
kolejne dokumenty Ko�cio�a katolickiego w tej sprawie. O stosunku do wolnomularstwa
dyskutowano w I po�owie lat dwudziestych naszego wieku na trzech kolejnych
kongresach Mi�dzynarod�wki Komunistycznej, p�ki w grudniu 1922 r. nie zapad�a w tej
sprawie uchwa�a.
Do podj�cia owego w�tku badawczego sk�aniaj� polskiego historyka ponadto opinie
zwi�zanych z rozmaitymi obozami politycznymi wybitnych polskich uczonych i
przyw�dc�w partyjnych. Jeden z pierwszych badaczy naszych dziej�w nowo�ytnych,
jakim by� Szymon Askenazy, znakomity znawca archiw�w wielu pa�stw Europy, a zarazem
zachowawczy libera�, kt�ry nie stroni� od bie��cej polityki, skar�y� si� przed
kilku dziesi�cioleciami swemu uczniowi: �nie dowiemy si� pe�nej prawdy o dziejach
najnowszych, pok�d nie otworz� si� archiwa jezuit�w, masonerii i Rothschild�w".
Wt�rowa� mu w tym, w innych dziedzinach ostro go zwalczaj�cy, czo�owy ideolog i
przyw�dca prawicy nacjonalistycznej. Roman Dmowski � o nim to mowa � twierdzi�:
�Organizacje tajne by�y ogromnym czynnikiem �ycia politycznego, z kt�rego dzisiejsi
historycy przewa�nie wcale sobie sprawy nie zdaj�. Ca�a historia Polski Jest a
reerire od po�owy XVIII wieku pocz�wszy, przy wzi�ciu za punkt wyj�cia
oddzia�ywanie tych organizacji"9.
1 M. Kukiel, Korespondencja, �Wiadomo�ci" (Londyn), 22/29 IV 1962, nr 16/17,
i, 12; W. Borowy, O �eromskim, Warszawa 1960, s. 263 (rozmowa z Dmowskim 10 Xli
1926).
16
Wst�p
R�norodne przyczyny z�o�y�y si� na to, �e mo�na m�wi� o swoistym typie rozwoju
wolnomularstwa w Europie �rodkowo-Wschodniej, tj. na otwartym na wsch�d obszarze,
rozci�gaj�cym si� pomi�dzy Ba�tykiem a Adriatykiem i Morzem Czarnym, obszarze,
kt�rego nie da si� precyzyjnie okre�li�. Kraje tej strefy nie zazna�y ani wielkiej
reformacji religijnej, przez jak� przesz�y Niemcy, ani wielkiej rewolucji
bur�uazyjnej, kt�r� prze�y�a Francja, a wi�c tych dwu najwi�kszych wstrz�s�w o
og�lno�wiatowym znaczeniu, z kt�rych zrodzi�a si� indywidualno�� bur�ua-zyjna, ten
szczeg�lnie wa�ny etap rozwoju osobowo�ci ludzkiej. R�wnie� �ycie gospodarcze
toczy�o si� tu inaczej, na ni�szym poziomie ni� w Europie Zachodniej. Dlatego
stosunki spo�eczne by�y tu bardziej zacofane i powik�ane, procesy za�
pa�stwowotw�rcze znacznie dalsze od zako�czenia. Na prze�omie XVIII i XIX w. ca�y
ten obszar znajdowa� si� we w�adzy trzech pa�stw absolutnych, cesarstwa Habsburg�w,
Romanow�w i tureckiego. Ich granice przebiega�y przez tereny etnograficzne
poszczeg�lnych narodowo�ci, przekszta�caj�cych si� dopiero w narody, przecina�y te
tereny na dwie lub wi�cej cz�ci, �yj�ce na skutek tego w odmiennych warunkach
prawnych i ustrojowych, w r�nym stopniu korzystaj�ce ze swob�d obywatelskich i
politycznych b�d� ich pozbawione. Na omawianym obszarze �yli bez wyra�nie
wytyczonych pomi�dzy sob� granic S�owianie, W�grzy, Niemcy, narody ba�tyckie, wa�ny
za� czynnik stanowi�y niemieckie wyspy j�zykowo-narodowo�ciowe na innych terenach
oraz skupiska �ydowskie i greckie. Tej mozaice narodowo�ciowej towarzyszy�a
z�o�ono�� stosunk�w wyznaniowo-religijnych. Nic te� dziwnego, i� w tych
okoliczno�ciach niemal nigdy nie cich�y wa�nie narodowe i religijne10.
Dzia�aj�c w takich warunkach, musia�o miejscowe wolnomularstwo rozwi�zywa�
liczne problemy, kt�rych nie zna� jego od�am zachodnioeuropejski. Dlatego z racji
podobnej sytuacji og�lnej i niekt�rych cech wsp�lnych szczeg�lnie owocne mo�e si�
okaza� ��czne badanie dziej�w wolnomularskich organizacji krajowych tej strefy.
Stwarza to bowiem szersz� skal� odniesienia i u�atwia dostrze�enie szerszych
kryteri�w obiektywnych, jak r�wnie� konkretnych powi�za� dziej�w wolnomularstwa z
dziejami danego kraju. Tego rodzaju komparatystyka przyczynia si� do unikni�cia
niebezpiecze�stwa, jakie wci�� czyha na historyka zajmuj�cego si� dziejami
organizacji tajnej, traktowania jej jako czego� transcendentnego w stosunku do
spo�ecze�stwa. W rezultacie za� pozwala znacznie �atwiej wydoby� prze�amuj�ce si�
przez pryzmat los�w wolnomularstwa pewne og�lne zale�no�ci i prawid�owo�ci rozwoju
spo�ecznego oraz swoiste, konkretne cechy narodowego procesu historycznego.
Nieznaczna liczebno�� organizacji wolnomularskiej w omawianych tu krajach mo�e
nasun�� my�l o jej niewielkim w nich znaczeniu, zatem
10 Por. H. Seton-Watson, �Intelligentsia" und Nationalismus in Osieuropa
1848�1918, �Historische Zeitschrift", 1962, z. 2, s. 332�333.
17
o ma�ej celowo�ci po�wi�cania jej uwagi. S�uszno�� takiego rozumowania jest wielce
problematyczna. Nie bierze ono bowiem pod uwag� og�lnej prawid�owo�ci, i� w
organizacjach tajnych � a wolnomularstwo by�o ni� tu niepor�wnalnie w wi�kszym
stopniu ni� na Zachodzie � liczba uczestnik�w nie stanowi g��wnego kryterium ich
si�y. Ta bowiem polega na tajemniczo�ci, kt�ra organizacj� stacza, i na sympatiach,
kt�re dana organizacja budzi. Cz�onkowie s� tu tylko �sztabem generalnym", za
kt�rym w momencie dzia�ania pod��� sympatycy, za kt�rymi zn�w winny p�j�� masy. W
badanych krajach wolnomularze stanowili w spo�ecze�stwie znikom�, mikroskopijn�
grup�, a mimo to wp�ywow� w �yciu publicznym, w dziennikarstwie, literaturze,
gdzieniegdzie r�wnie� w wy�-szych ogniwach aparatu w�adzy. Nie liczebno�� sama w
sobie, lecz proporcja pomi�dzy ni� a wag� spo�eczn� i polityczn� okre�lonej grupy
jest miar� jej miejsca w spo�ecze�stwie". Z kolei nawet niekt�re trudno�ci tej
organizacji w poszczeg�lnych krajach, pocz�wszy od sprawy jej aklimatyzacji, m�wi�
nam wiele o stosunkach panuj�cych w danym spo�ecze�stwie. Og�lnie bior�c, ten kto
pomija, jako z historycznego punktu widzenia nieznacz�c�, rol� organizacji
wolnomularskich w Europie Srod-kowo-Wschodniej pope�nia wi�kszy b��d ani�eli
m�wi�cy o jego roli decyduj�cej.
Tote� potrzeby historii integralnej s� mo�e najwa�niejsz� racj� bytu bada� i
opracowa� po�wi�conych dziejom wolnomularstwa w omawianej cz�ci Europy. Motywy i
mechanizmy dzia�ania w najrozmaitszych sytuacjach i sprawach stan� si� w�wczas w
niejednym wypadku bardziej czytelne i zrozumia�e, spojrzenie za� na ca�o�� jej
procesu dziejowego wszechstronniejsze.
Stan bada� i �r�d�a
Nie rozporz�dzamy dot�d jakimkolwiek zarysem dziej�w wolnomularstwa w Europie
�rodkowo-Wschodniej, nie tylko takim, kt�ry by je ujmowa� ��cznie w ca�ej tej
strefie pod k�tem swoisto�ci jego drogi rozwojowej, lecz nawet chocia�by
traktuj�cym je jako prost� sum� dziej�w poszczeg�lnych organizacji krajowych.
Wszystkie kompendia historii wolnomularstwa, po naj�wie�sze w��cznie, zawieraj� o
jego przesz�o�ci w toj strefie wiadomo�ci zdumiewaj�co lakoniczne, je�li nie
wyra�nie
11 Badacze historii literatury francuskiej obliczyli, �e Wolter, jeden z
najbardziej wp�ywowych pisarzy XVIII w., mia� we Francji nie wi�cej ni� paruset
czytelnik�w. Tak nieliczni tworzyli jednak pot�n� grup� nacisku, dzi�ki kt�rej my�l
wolterowska spo�ecznie szeroko oddzia�ywa�a. Innym przyk�adem, ju� ze schy�ku
om�wionego w tej pracy okresu, mo�e by� Liga Narodowa, kt�ra w 1903 r. liczy�a na
ziemiach polskich 352 cz�onk�w (z tego 25 w Galicji i 7 w zaborze pruskim) I Mora
odgrywa�a tak powa�n� rol� w �yciu politycznym wszystkich trzech zabo-
. W. Feldman, Dzieje polskiej my�li politycznej, t. III, Krak�w 1920, s. 131.
18
Wst�p
19
0
f I
:1
I1*
IZ
I"
')<
>
IZ
'Xl
A
f
h
IZ
'Xl
?0
lid
I
fr*
O
Ify
1
?)
Xli
0
xii
?0
IZ
I1*
IZ
'XI
:1
X
IZ
'Xl
A
IZ
:1
IZ
'Xl
f A
r
D
i
f
lx
:1
)(
I IZ
'Xl
h
Iz
f A
:
IZ
21
kowicie poza polem widzenia badaczy. Stosunkowo najwi�kszym dorobkiem mo�e si�
wykaza� przedrewo�ucyjna historiografia rosyjska. Dzieje wolnomularstwa rosyjskiego
w XVIII w. szczeg�owo bada�o wielu historyk�w. Mimowolnym podsumowaniem tego
wysi�ku sta�a si� wydana w przededniu Rewolucji Pa�dziernikowej praca G.
Wiernadskiego. Ju� znacznie mniej zrobiono dla poznania pierwszych dwu
dziesi�cioleci XIX w., kt�re stosunkowo najobszerniej zosta�y potraktowane w
zbiorowym wydawnictwie. Du�� us�ug� oddaj� badaczowi tego okresu wydane na
emigracji bibliograficzne pomoce naukowe. Natomiast nast�pnych sto lat
wolnomularstwa rosyjskiego pozostawa�o do niedawna jeszcze w zasadzie bia��
plam�16.
Bujne �ycie wolnomularskie na ziemiach monarchii habsburskiej od pierwszych jego
przejaw�w do drugiej po�owy lat dziewi��dziesi�tych XIX w. zosta�o do��
wszechstronnie przedstawione w pochodz�cej z ko�ca XIX w. klerykalnej pracy
zbiorowej. Mimo swego jednoznacznego ukierunkowania ideowego jest ona � wed�ugo
ceny �wiat�ego wolno-mularza, kt�ry sam para� si� tak� problematyk� � najlepsz�
pozycj� na temat nowszych dziej�w tej organizacji, a podana w niej faktografia
zas�uguje na wiar�17. Nieuko�czone pi�ciotomowe dzie�o wolnomularza Ludwiga Aignera
o osiemnastowiecznym wolnomularstwie ca�ej monarchii zachowa�o dot�d swoj� warto��
jako swego rodzaju wydawnictwo �r�de� (dokumenty ideologiczne, spisy cz�onk�w),
kt�re � w wyniku wydarze� losowych � uleg�y zniszczeniu. Na zasygnalizowanie
zas�uguje w zwi�zku z tym �wie�a pr�ba interpretacji dziej�w wolnomularstwa na
W�grzech (��cznie ze S�owacj� i Siedmiogrodem) w ostatniej �wierci XVIII w.,
w��czaj�ca je w kontekst �wczesnych przemian socjo-ekono-micznych, i podobna dla
Wiednia czas�w J�zefa II. Najog�lniej zorientowa� si� w dziejach ruchu w XIX w. w
ca�ym pa�stwie Habsburg�w pozwala p�oficjalne wydawnictwo jubileuszowe, nie wolne
od ogranicze� cechuj�cych takie publikacje. W badaniach pomocny jest kilku-
16 G. W. Wiernadskij, Russkoje masonstwo w carstwowanie Jekatieriny II,
1'U'trograd 1917; Masonstwo w jego proszlom i nastojaszczem, pod red. S. P. Miel-
Kimowa t. 1�2, Moskwa 1914�1915; T. Bakounine, Repertoire biographi�ue </�?�
jrancs-macons russes (XVIIIe et XIXe siecles), Bruxelles 1940 (reed. Paris 1967);
I' I�ourychkine, Bibliographie sur la franc-maconnerie en Russie, complet�e #1 mis�
au point par T. Bakounine, Paris 1967. Z innych pozycji dotycz�cych sta-i *u<>
wolnomularstwa rosyjskiego wskaza� nale�y na podstawow� prac� � A. N. Pypin,
Riisskoje masonstwo, Pietrograd 1916. Jako reprezentatywne kom-piMidium
antymaso�skiej historiografii rosyjskiej z w�a�ciw� jej metod� pozornego
dokumentowania twierdze� i rzekomych fakt�w potraktowa� mo�na ponad 600 stro-
tilmwii prac� � W. F. I w a n o w, Ot Pietra Pierwogo do naszich dniej. Russkaja
IMelUycncija i masonstwo, Charbin 1934. Historiozofia �spisku �wiatowego" zosta�a w
u lej konsekwentnie zaadaptowana do warunk�w walki politycznej w pa�stwie 1'nr�w w
XIX i XX w.
" l)iv Freimaurerei Osterreich-Ungarns, Wien 1897; O. P o s n e r, Zur Ceschi-
itile drr l-reimaurerei, B, 1 II 1913, nr 3, s. 77.
22
Wst�p
O Polsce i Rumunii
23
24
Wst�p
Archiwalia i druki
25
nej luk dokumentacji archiwalnej s� druki wolnomularskie. Dla XVIII i pocz�tk�w XIX
w. najwi�ksze z nich znaczenie maj� mowy wyg�aszane na posiedzeniach l�. S�
niezast�pionym �r�d�em do poznania pogl�d�w i postaw aktywu cz�onkowskiego, nieraz
znajduj� si� w nich wzmianki dotycz�ce rozmaitych, gdzie indziej nie odnotowanych
wydarze� z przesz�o�ci ruchu. Dla dziesi�cioleci p�niejszych najistotniejsza jest
oficjalna prasa wolnomularska. W cz�ci urz�dowej og�aszano tu wa�niejsze uchwa�y i
ok�lniki centralne, niekiedy sprawozdania okresowe itp. dokumenty. Cz�� oficjalna
zawiera�a obok wiadomo�ci bie��cych z �ycia organizacji artyku�y ideologiczne,
r�norodne wspomnienia, nekrologii oraz opracowania historyczne. Tego rodzaju
wa�niejszymi periodykami by�y wydawane w j�zyku niemieckim w Wiedniu �Der Zirkel"
(1871�1916), w Budapeszcie �Orient" (1874�1919). Bywaj� jednak sprawy �wiadomie
przez nie przemilczane. W takich wypadkach oraz w okresach, kiedy krajowe periodyki
nie ukazywa�y si� badacz zmuszony jest oprze� si� na drobnych nawet wzmiankach
wy�awianych z wieloj�zycznej prasy wolnomularskiej na ca�ym �wiecie.
Liczne informacje o wolnomularstwie w�gierskim i rumu�skim w trzeciej �wierci
XIX w., w tym korespondencje z tych kraj�w, znajduj� si� we francuskich
czasopismach wolnomularskich, przede wszystkim w �Le Monde Maconni�ue", dla okresu
nast�pnego � w licz�cej wiele tytu��w prasie wolnomularskiej w Niemczech.
Stosunkowo ma�o informacji przynosi nast�pny g��wny periodyk francuski tego okresu:
�L'Acacia". Nieco danych rozproszonych jest po kalendarzach organizacyjnych i
rocznikach zrzesze� wolnomularskich innych kraj�w oraz w analogicznych
mi�dzynarodowych publikacjach.
Dla wolnomularstwa w szerokim s�owa znaczeniu w�asne archiwalne zaplecze
�r�d�owe jest mniej ni� skromne i bardzo rozproszone. Niema�� rol� odegra�o w tym
samo rozdrobnienie organizacyjne. Tote� korzysta� trzeba z wydawanych przez
poszczeg�lne grupy periodyk�w, nieraz efemerycznych. Nieliczne informacje konkretne
gubi� si� w nich w�r�d nawa�u rozwa�a� ezoterycznych.
Zar�wno stan bada� oraz omawianej podstawy �r�d�owej, jak i konieczno��
przeciwstawienia si� naciskowi jednostronnych przekaz�w nakazuj� badaczowi si�gn��
do �r�de� niewolnomularskich. W dziedzinie archiwali�w b�dzie to przede wszystkim
dokumentacja proweniencji administracyjno-policyjnej. R�na jest � w zale�no�ci od
kraju i czasu � jej przydatno��, podobnie jak ilo�� zawartych w niej wiadomo�ci
Znacznie mniejsz� jeszcze warto�� przedstawiaj� informacje w niewolno-mularskiej
prasie krajowej i zagranicznej, tym bardziej za� liczne publikacje antymaso�skie. W
niejednym wypadku du�e us�ugi oddaj� badaczowi przer�ne s�owniki biograficzne,
kompendia obejmuj�ce poszczeg�lne dziedziny �ycia publicznego i umys�owego,
dotycz�ce ich monografie historyczne. Og�lnie bior�c, mimo sygnalizowanych luk i
bezpo-
26
Wst�p
wrotnych ju� strat, pokrycie materia�owe tematu jest znacznie wi�ksze ni� si�
przypuszcza, rozk�ada si� jednak nier�wnomiernie pomi�dzy poszczeg�lne partie
monografii.
Metoda i tematyka bada�
Je�li z du�ego zainteresowania organizacjami tajnymi, w danym wypadku
wolnomularstwem, historyk tej dziedziny tylko cieszy� si� mo�e, to w zamian za to
napotyka w swoim post�powaniu poznawczym co najmniej r�wnie wielkie trudno�ci.
Wynikaj� one z mroku, jaki otacza tego rodzaju stowarzyszenia. Wszak wiadomo�ci
przenikaj�ce ze �rodowiska zamkni�tego s� z natury rzeczy najcz�ciej niekompletne i
w szczeg�ach zdeformowane. Jakkolwiek bowiem w skali dziejowej nie s� to sprawy i
wydarzenia z czas�w zamierzch�ych, od niekt�rych z opisywanych zjawisk nie up�yn�o
nawet stulecie, to jednak wydobycie na �wiat�o dzienne fakt�w ongi� starannie
ukrywanych wymaga pracy podobnej chwilami do wysi�k�w archeologa. Z
fragmentarycznych dokument�w samych organizacji i materia��w niesystematycznie �
cz�sto tylko od zewn�trz � �ledz�cego je aparatu pa�stwowego, z rzadkich wzmianek w
pami�tnikach oraz ze sk�po i z zahamowaniami wewn�trznymi przekazanych wspomnie�
czy zanotowanych relacji os�b, kt�re z konieczno�ci zna� mog�y jedynie wycinki
dzia�alno�ci, z nieraz ma�o wiarygodnych notatek prasowych i niejasnych aluzji
montowa� wypada ca�o��. Trzeba mozolnie dopasowywa� do siebie fragmenty pozornie
nie wi���cych si� ze sob� przekaz�w, p�ki nie powstanie z nich obraz ca�o�ci. Tote�
jest to trudniejszy przypadek pracy historyka dziej�w nowo�ytnych i najnowszych.
Wci�� bowiem porusza si� po gruncie �liskim i grz�skim, wymagaj�cym du�ej
ostro�no�ci, w�r�d obaw w�asnych czy poprawnie poj�� utrwalone w r�kopisach,
maszynopisach i drukach �lady, a niekiedy zaledwie �lady �lad�w dzia�alno�ci, czy
nie przeoczy� moment�w istotnych. Z niebezpiecze�stw, jakie mu zagra�aj�, trzy s�
najwi�ksze: symplifikacja spraw, generalizacja wyst�puj�cych symptom�w,
dopatrywanie si� wsz�dzie tajemniczej r�ki wolnomularskiej, tam zw�aszcza, gdzie
zjawiska daj� si� wyt�umaczy� prostszymi uwarunkowaniami i powi�zaniami. Historia
wolnomularstwa nie jest jednak ani wiedz� tajemn�, ani dziedzin� hermetyczn�,
niczym si� nie r�ni od historii innych dziedzin �ycia spo�ecznego � nie wymaga
zatem �adnych odr�bnych zabieg�w metodycznych, lecz stosowania tych, na jakich
opiera si� ka�de naukowe dochodzenie historyczne, jak naj�ci�lejszego
przestrzegania rygor�w naukowych, drobiazgowej analizy i krytyki �r�de�. Tu
r�wnie�, a mo�e w�a�nie przede wszystkim, obowi�zuje badacza � jak we wszelkich
spra-
27
wach otoczonych aur� przypuszcze� i hipotez � pewien umiar i jak najdalej posuni�te
rozeznanie materia�owe.
Uzyskanie mo�liwie wszechstronnego i adekwatnego obrazu rzeczywisto�ci
wolnomularstwa wymaga, by jego dzieje � analogicznie do post�powania w wypadku
ka�dego ruchu spo�ecznego � roboczo traktowa� na dwu p�aszczyznach horyzontalnych,
do siebie r�wnoleg�ych. Raz jako histori� wewn�trzn� okre�lonego zespo�u
organizacji (wolnomularstwo �cis�e oraz pozosta�e zrzeszenia wolnomularstwa w
szerokim s�owa znaczeniu), zatem jako histori� podziemia. Z kolei za�, co tworzy
ow� drug� p�aszczyzn� � jako histori� przenikania ideologii (zestawu
najog�lniejszych postaw) przez ten zesp� organizacji reprezentowanej w r�ne
dziedziny �ycia spo�ecznego i umys�owego oraz histori� dzia�a� maj�cych na celu
osi�gni�cie owego przenikania i realizowanie w tych dziedzinach wynikaj�cych z
ideologii praktycznych konsekwencji. Drug� p�aszczyzn� jest wi�c historia
oddzia�ywania podziemia na �wiat mniej czy bardziej jawny, na nadziemie, czyli
historia zewn�trznej dzia�alno�ci ruchu, jego strony egzoterycznej. Bez pierwszej
p�aszczyzny nie mo�e w pe�ni ani skutecznie funkcjonowa� druga. Ruch istnieje p�ki
rozw�j toczy si� r�wnolegle na obu. Tak dzieje si�, je�li bierze si� pod uwag�
wy��cznie d�u�sze okresy chronologiczne, generalne prawid�owo�ci. Natomiast na co
dzie� pomi�dzy konkretnym przebiegiem wydarze� na ka�dej z obu p�aszczyzn
wyst�powa� mog� nawet do�� istotne odchylenia. Stanowi to w�a�nie jeden z
wa�niejszych w�tk�w badawczych i element�w opisu zjawiska.
Je�li chodzi o p�aszczyzn� pierwsz�, to fakty, jakie j� tworz�, znalaz�y swe
pierwotne odbicie w dokumentacji wytworzonej przez wolnomularstwo oraz w przekazach
�r�d�owych pochodz�cych od jego cz�onk�w. Tylko takie materia�y stanowi� rzetelny
punkt wyj�cia dla docieka� badawczych. Przecie� kompetentnej informacji o sprawach
wewn�trznych tajnej organizacji dostarczy� mog� tylko jej uczestnicy. Inni, nawet
je�li si� z ni� komunikowali, mogli si� trafnie czy mniej trafnie czego� domy�la�.
Dlatego do �r�de� innej proweniencji si�gano tylko z konieczno�ci, kiedy
podstawowych zabrak�o. Tradycyjna historiografia wolnomularstwa podchodzi�a do
dziej�w organizacji na og� w spos�b uproszczony, schematyczny. Na og� traktowa�a
poszczeg�lne kom�rki organizacyjne i z�o�one z nich ca�o�ci rz�du wy�szego, jak
gdyby zrodzone zosta�y w prob�wce, a rozwija�y si� niezmiennie w przestrzeni
wysterylizowanej i pod szklanym kloszem. W ten spos�b odrywa�a rozw�j organizacyjny
od szerszej historii kraju. Jednak badana organizacja � jak ka�da inna � sk�ada si�
nie z istot ponadziemskich, lecz z ludzi, i to nie ludzi w og�le, czyli jednostek
abstrakcyjnych, a ludzi konkretnych, spo�ecznie uwarunkowanych. Tote� podmiotem
organizacji i rzeczywist� podstaw� jej rozwoju jest jej konkretny sk�ad osobowy.
Jego opisu nie mo�e zast�pi� egzemplifikacja ograniczona do paru g�o�-
28
Wst�p
29
30
Wst�p
Rzeczywisto�� i stereotypy
31
32
Wst�p
Wnioskowanie po�rednie
33
34
Wst�p
Konstrukcja pracy
Centralne zadanie pracy � przedstawi� w spos�b przejrzysty i zrozumia�y
zagadnienia, kt�re uchodzi�y r�wnie� w�r�d cz�ci historyk�w b�d� za nieistotne,
b�d� te� za szczeg�lnie zawi�e i nie poddaj�ce si� naukowemu poznaniu �
zadecydowa�o o wyborze konstrukcji i metody wyk�adu. Przyj�to zasad� podzia�u na
rozdzia�y chronologiczne, odpowiadaj�ce kolejnym etapom rozwoju wolnomularstwa w
Europie Srodkowo--Wschodniej. W ich obr�bie zastosowano podzia�y terytorialne.
Cezura pocz�tkowa jest dla poszczeg�lnych kraj�w tej strefy r�na, wyznaczaj� j�
bowiem pocz�tki badanego ruchu, przypadaj�ce w nich � z niewielkimi wyj�tkami � na
rozmaite lata I po�owy XVIII w. Cezur� ko�cow� s� lata 1905�1906, kiedy pierwsza
rewolucja rosyjska zamkn�a w omawianej cz�ci Europy rzekomo �spokojny" wiek
dziewi�tnasty.
Poszczeg�lne rozdzia�y obejmuj� okresy chronologiczne r�nej wielko�ci, w
zale�no�ci od rytmu i intensywno�ci �ycia wolnomularskiego. Okresy te odpowiadaj�
b�d� � jak w wypadku wieku XVIII � etapom rozwoju kulturalnego i umys�owego tej
cz�ci Europy, b�d� te� � dla czas�w p�niejszych � kolejnym etapom �ycia
politycznego i spo�ecznego. Do�� �ci�le zbiega si� ta periodyzacja z fazami dziej�w
wolnomularstwa. Stanowi to jeszcze jedno potwierdzenie opinii g�osz�cej, �e
organizacje wolnomularskie by�y cz�ci� sk�adow� �ycia publicznego nie tylko na
Zachodzie, lecz r�wnie� w strefie badanej, �e tak dzia�o si� nie tylko wtedy, kiedy
mia�y status instytucji formalnie legalnej czy te� nieoficjalnie tolerowanej, lecz
r�wnie� w okresach, gdy prowadzi�y �ywot rzeczywi�cie zakonspirowany od oka organ�w
w�adzy pa�stwowej. Jest te� chyba rzecz� oczywist�, �e ze wzgl�du na pewn�
zmienno�� tempa rozwoju wydarze� w poszczeg�lnych krajach tej strefy niemo�liwe
by�o dobranie takich cezur, kt�re by �ci�le odpowiada�y zmianom dziejowym w ka�dym
z tych pa�stw. Bior�c pod uwag�, �e wszelkie cezury historyczne maj� charakter
umowny, przy ich doborze kierowano si� niekiedy wydarzeniami w kraju, gdzie w danym
okresie organizacja wolnomularska by�a w por�wnaniu z innymi pa�stwami badanej
cz�ci Europy najsilniejsza liczebnie, najbardziej wp�ywowa i z tej racji wywiera�a
wp�yw na bratnie stowarzyszenia w pa�stwach s�siednich. Cezury takie nie
odpowiadaj� zatem z r�wn� dok�adno�ci� rozwojowi wydarze� w pozosta�ych krajach.
Tote� w wyk�adzie granic czasowych nie przestrzegano rygorystycznie, nie celowym
by�oby bowiem ze wzgl�d�w formalnych sztucznie oddziela� od siebie elementy pewnego
procesu.
Struktura wewn�trzna poszczeg�lnych rozdzia��w jest w zasadzie do siebie
zbli�ona. W partiach tekstu dotycz�cych okre�lonego kraju g��wne w�tki tematyczne
przedstawiano w takiej samej kolejno�ci. Ka�dorazowo punktem wyj�cia jest rozw�j
organizacyjny jego wolnomularstwa �cis�ego. Niezmiennie zaczynano tu od takich jego
element�w, jak sie�
Metoda wyk�adu
35
30
Wst�p
37
Rozdzia� I
Pocz�tki zachodnioeuropejskie. Od �redniowiecza do O�wiecenia
Spo�ecze�stwo feudalne w pe�ni rozwini�tego �redniowiecza europejskiego by�o
mocno shierarchizowane, oparte na dziedziczeniu oraz podzia�ach u�wi�conych
tradycj� i religi�. Tote� ruchliwo�� spo�eczna by�a w nim niewielka. Ludzie �yli w
ma�ych, bardzo silnie zintegrowanych skupiskach. Miejsce w nich, ka�dego okre�la�
jego stan, zaw�d, przynale�no�� do parafii, bractwa, rodu i rodziny. W miastach
tak� instytucj� obejmuj�c� prawie ca�e �ycie sporej cz�ci czynnych zawodowo
mieszka�c�w by�y cechy rzemie�lnicze i gildie kupieckie. W okresie swego rozkwitu
spe�nia�y one nie tylko funkcj� regulatora w dziedzinie produkcji i wymiany, lecz
wkracza�y r�wnie� w inne strony bytu ludzkiego. Ich swoist� odmian� stanowi�y
maj�ce na wp� prawno-publiczny charakter stowarzyszenia murator�w, owej elity
budowniczych katedr, kompleks�w klasztornych i zamk�w �wieckich, ��cz�cej w sobie
�wczesnych wi�kszych i wielkich przedsi�biorc�w budowlanych, in�ynier�w-kon-
struktor�w, artyst�w-rze�biarzy i kandydat�w do osi�gni�cia tych umiej�tno�ci.
Ludzie ci wyra�nie wydzielali si� spo�r�d ca�ej warstwy rzemie�lniczej. Tak
bowiem jak twory ich r�k w rodzaju katedry w Reims � r�wnie jak staro�ytny Panteon
czy nowoczesne osiedle Le Corbusiera � by�y tyle� dzie�ami sztuki co wykwitem
techniki epoki, tak i sami wykonawcy byli tylko na wp� rzemie�lnikami, na wp� za�
lud�mi nauki. �wczesny niski poziom znajomo�ci praw fizyki sprawia� bowiem, �e
tradycyjnie od tysi�cleci stosowano przy budownictwie du�ych obiekt�w � podobnie
jak w innych dziedzinach praktyki produkcyjnej i technologicznej � wiedz� wy�anian�
mniej lub wi�cej spontanicznie i przekazywan� z pokolenia na pokolenie. Nie
wydziela�a si� ona jeszcze od czynno�ci o charakterze praktycznym, pozostawa�a ich
cz�ci� i elementem sk�adowym. Tote� proces spo�ecznego podzia�u pracy nader powoli
posuwa� si� naprz�d, a zaw�d muratora wymaga� dlatego ��czenia sprawno�ci
r�kodzielnika z umiej�tno�ci� technika i kunsztem artysty oraz kompetencj�
uczonego. Dlatego muratorzy jako grupa elitarna korzystali ze specjalnych
przywilej�w nadawanych im przez w�adc�w �wiec-
Bractwa murator�w
39
40
Pocz�tki zachodnioeuropejskie
Ewolucja organizacji
41
42 Pocz�tki zachodnioeuropejskie
steryjne i wyznaniowe, owe gminy kacerzy i marzycieli religijnych, zakazane bractwa
oraz stowarzyszenia i akademie, by pod przykryciem stowarzysze� muratorskich
odprawia� w�asne obrz�dy, nieraz zjednuj�c dla nich poszczeg�lnych murator�w.
Niekt�re z tych grup przystosowa�y dla swoich cel�w rytua�y muratorskie i swoje
zebrania kultowe odbywa�y �in abito di muratori" (w stroju muratorskim), stosuj�c
ich trzy g��wne symbole � Bibli�, k�townic� i cyrkiel4.
Stopniowy wzrost wiedzy o potencjalnych walorach technologicznych, rezultat
przeobra�e� kapitalistycznych, zrodzi� w budownictwie europejskim XVI w. now�
technik� oraz w�a�ciwe jej nowe stosunki produkcyjne i formy organizacji pracy.
Tote� ludzie nowego pokroju, nastawieni na racjonalne poszukiwanie takiej wiedzy z
zamiarem i dla potrzeb jej stosowania, zajmowali w budownictwie miejsce starych
mistrz�w. Ich zwi�zane z architektur� gotyck� umiej�tno�ci i �tajemnice"
dezaktualizowa�y si�, dlatego mieli coraz mniej uczni�w i nast�pc�w. Wsz�dzie wi�c
zacz�y podupada� ich zrzeszenia. Ostatnie zebranie l� niemieckich murator�w odby�o
si� w 1564 r. w Strasburgu. Przej�t� od nich symbolik� i obrz�dowo�� nadal
uprawia�y na kontynencie niekt�re spo�r�d dawniej ukrywaj�cych si� w ich cieniu
podziemnych grup ka-cersko-misteryjnych i pokrewnych.
D�u�ej ni� na kontynencie utrzyma� si� styl gotycki na Wyspach Brytyjskich, a
wraz z nim lo�e murator�w. Zarazem jednak w Anglii proces przekszta�cania si�
spo�ecze�stwa z feudalnego w bur�uazyjne zacz�� si� od XVI w. toczy� w tempie
szybszym ni� gdziekolwiek indziej. Powodowa� on upadek starych form organizacji
�ycia gospodarczego i spo�ecznego, a jednocze�nie podkopywa� produkcyjne podstawy
dot�d funkcjonuj�cych norm moralno-obyczajowych. Z kolei reformacja � r�wnie�
uwarunkowana tym procesem � stworzy�a nie znan� wcze�niej sytuacj� istnienia obok
siebie dwu i wi�cej ko�cio��w chrze�cija�skich, co doprowadzi�o do relatywizacji
wiary, jednej z podp�r dotychczasowego porz�dku spo�ecznego. Ten rozk�ad
odziedziczonego po �redniowieczu �wiata poj�� i instytucji mocno narusza� star� wi�
spo�eczn�. Nowa za� nie zd��y�a si� jeszcze ukszta�towa�. Tak istotny jej sk�adnik,
jak nowa moralno��, odpowiadaj�ca zmienionej rzeczywisto�ci ekonomiczno-spo-
�ecznej, formowa�a si� (co jest prawid�owo�ci� spo�eczn�) w tempie znacznie
powolniejszym ni� rozpada�a si� stara. Wynikaj�cy st�d typowy dla okres�w
przej�ciowych brak powszechnie akceptowanych norm warto�ciowania postaw i zachowa�
rodzi� zam�t w umys�ach, wywo�ywa� chaos w stosunkach mi�dzyludzkich i atomizowa�
spo�ecze�stwo. St�d bra�y si� t�sknoty za dawn� solidarno�ci� grupow� i moralno�ci�
wzajemnej pomocy, pragnienia ich restytucji � bez przywr�cenia daw-
4 P. B o 11 e, Freimaurerei vor der Freemasonry, �Die
Bruderschaft" (Hamburg), 1971, nr 3, s. 63.
Ku nowo�ytnemu wolnomularstwu
43
44 Pocz�tki zachodnioeuropejskie
Wst�powanie ludzi wykszta�conych do l� utrzyma�o je przy �yciu, lecz stopniowo
zmienia�o ich charakter. Wraz z nowego typu adeptami przenika� bowiem zacz�y do l�
r�nego rodzaju postawy nonkonformi-styczne � nowo�ytne pogl�dy filozoficzne,
reformistyczne koncepcje spo�eczne utopist�w XVII w. oraz wp�ywy tajnych czy
p�tajnych k�ek epoki. Tak wi�c niekt�rzy wolnomularze spekulatywni, kt�rzy � jak
Morray czy Ashmole � byli zarazem cz�onkami tajnego stowarzyszenia okultystycznego
r�okrzy�owc�w, wp�ywali na intelektualizacj� i spiry-tualizacj� dotychczasowej
nieskomplikowanej symboliki muratorskiej. Pod naporem �ycia wype�nia�y si� now�
tre�ci� stare moralno-obyczajowe zasady organizacji. W kraju bowiem od schizmy
Henryka VIII (1534) a� do �chwalebnej rewolucji" (1688) zasady obowi�zuj�cej
ortodoksji religijno-politycznej zmienia�y si� w takim tempie, i� nawet najlojal-
niejszy poddany mia� k�opoty w pod��aniu za nimi, krwawe za� prze�ladowania i
egzekucje ludzi inaczej my�l�cych by�y na porz�dku dziennym. Ci�ar stanowo-
hierarchicznych p�t, jakie znajduj�cy si� ju� w stanie daleko posuni�tego rozk�adu
ustr�j feudalny nak�ada� jeszcze na jednostk�, zwi�ksza�a za restauracji samowola
w�adz. Swobodniejsz� nieco atmosfer� po wst�pieniu w 1688 r. na tron Wilhelma
Ora�skiego niebawem zam�ci�y spiski i powstania zwolennik�w wygnanej dynastii
Stuart�w. Zn�w spada�y g�owy. Nikt kto nie by� anglikaninem nie m�g� zosta�
dopuszczony do stanowisk cywilnych lub wojskowych. Bezsiln� reakcj� na nieko�cz�cy
si� �a�cuch prze�ladowa� i odwet�w, na nienawi�� zatruwaj�c� �ycie publiczne by�y
tworzone przez humanistycznych my�licieli obrazy spo�ecze�stwa idealnego, nie
opieraj�ce si� na analizie stosunk�w spo�eczno-gospodarczych i nie nastawione na
rewolucyjny ruch mas. W tych samych �rodowiskach, w obliczu d�ugotrwa�ych i
uporczywych walk przeciw absolutyzmowi wyznaniowemu, rodzi si� idea wolno�ci
jednostki, my�li o tolerancji, czyli o swobodzie wypowiedzi i poszanowaniu dla
cudzych pogl�d�w, oraz o zgodzie pomi�dzy lud�mi odmiennych przekona�. Wyrazem tego
w sferze religii staje si� deizm.
W tak g��boko sk��conej Anglii tylko w lo�ach mogli si� zbiera� zwolennicy
idea��w humanistycznych epoki Odrodzenia, tu tylko � pod os�on� ju� nabieraj�cego
cech archaiczno�ci rytua�u i lo�owej zasady solidarno�ci grupowej � spotykali si�
zatem ze sob�, jak r�wni z r�wnymi, ludzie r�nych stan�w, wyzna�, narodowo�ci,
przekona� politycznych i dyskutowali bez ogranicze� czy zahamowa� na temat
og�lnoludzkich idea��w i marze�, spornych spraw naukowych, religijnych czy
obyczajowych. Zawierali � mimo dziel�cych ich r�nic � serdeczne przy-
B. E. Jones, Freemasons Guide and Compendhim, London 1963, s. 93�164. Fundamentalne
znaczenie posiada praca W. Begemann, Vorgeschichte und Anfange der Freimaurerei in
England, t. I, Berlin 1909, a szczeg�lnie jej rozdz. V. Wyniki nowszych bada�
uwzgl�dnia artyku� Freemasonry, Encyclopedia Britannica, t. 9, London 1960, s.
733�734.
Nowe oblicze l�
45
46 Pocz�tki zachodnioeuropejskie
XIV�XV w. � coraz mniej pozwala� im uczestniczy� na zasadzie partnerstwa w
prowadzonych przez spekulatywnych wsp�towarzyszy dyskusjach, kt�re dotyczy�y
w�z�owych problem�w epoki i czyni�y organizacj� atrakcyjn� dla ludzi humanistycznie
wykszta�conych. Tote� mala�a w niej liczba operatywnych. Przewaga spekulatywnych,
pocz�tkowo tylko jako�ciowa, znajdowa�a swoje uzupe�nienie w ich r�wnie� ilo�ciowej
dominacji. Symptomem wysoce zaawansowanego stadium tego procesu by�y lo�e, kt�re
nie tylko �e wy��cznie z nich si� sk�ada�y, lecz ponadto nawet nie wywodzi�y si� �
chocia�by jedynie formalnie � od plac�wki wolnomularstwa operatywnego. Takimi
nowego typu kom�rkami organizacyjnymi by�y przede wszystkim lo�e utworzone przy
jednostkach wojskowych7.
Ewolucj� w tym kierunku przyspiesza�y, a poniek�d i ukierunkowywa�y ideowo walki
w XVII w. pomi�dzy parlamentem a kr�lami z domu Stuart�w, nast�pnie za� pomi�dzy
nimi a dynasti� ora�sk� i hanowersk�. Sympatie l�, wci�gni�tych w owe rozgrywki �
podobnie jak cechy i gildie � by�y przewa�nie po stronie legalnej dynastii.
Wykorzystali to za Cromwella legali�ci, prowadz�c pod przykrywk� l� dzia�alno��
konspiracyjn�. W tym celu przystosowali i rozbudowali ich retoryk� oraz stron�
legendarn� tradycji. Tu prawdopodobnie wzi�a pocz�tek wolnomularska legenda o
zab�jstwie Hirama, budowniczego �wi�tyni Salomona, przez czeladnik�w budowlanych �
Hiramem by� w j�zyku konspirator�w stracony kr�l Karol I � czy �w j�zyk
wolnomularskich symboli zaczerpni�tych z Pisma �wi�tego, kt�ry ukrywa� w�wczas
konkretne sprawy, m.in. znane terminy �wdowa", �dzieci wdowy" i inne. Pierwszy
oznacza� owdowia�� kr�low� Henriett�, drugi � jej dzieci, a w interpretacji
rozszerzaj�cej w og�le stuartyst�w. Terminy te ze zmienionym ju� znaczeniem �
pierwszy rozumiano jako wolnomularstwo, drugi jako wolnomularze � wesz�y nast�pnie
na trwa�e do s�ownictwa wolnomularskiego. Na prze�omie wieku XVII i XVIII
najpowa�niejsze lo�e londy�skie opowiada�y si� za stuartystami, podobnie jak tacy
ich cz�onkowie co wymieniony ju� Wren, czy wcze�niej Ashmole. R�wnocze�nie wielu
wolnomularzy spekulatywnych, arystokrat�w i oficer�w, znalaz�o si� w 1689 r. wraz z
Jakubem II Stuartem na emigracji we Francji. U�atwi�o to sytuacj� oran�ystom.
Wilhelm III Ora�ski da� si� w 1694 r. inicjowa�, natomiast niekt�re lo�e podda�y
si� pod jego opiek�". W tej atmosferze rozgrywki politycznej wewn�trz
wolnomularstwa zrobi�a w 1703 r. londy�ska lo�a �St Paul" � je�li nie w�wczas,
7 Lo�a �Duke of Norfolk" w 12 pu�ku piechoty twierdzi�a w 1747 r., �e
istnieje
co najmniej od 1685 r., S. Vatcher, Les loges militaires en Grand� Bretagne,
�Travaux de Villard de Honnecourt", t. VIII (1972), s. 95.
8 J. Berteloot, Les jrancs-macons devant l'histoire, Lausanne 1949, s.
42�
�45, 57; B. Fay, Les origines de la Franc-Magonnerie en France, RISS, 1939,
nr 15, s. 461--462; AH2, t. III, s. 166�167; N a u d o n, op. cit, s. 254�256.
�Operatywni" i �spekulatywni"
47
48 Pocz�tki zachodnioeuropejskie
tego organizowali si� oddzielnie, stawiali sobie zadanie konkretne � wspiera� si� w
okresach bezrobocia, pomaga� w poszukiwaniu pracy, u�atwia� przenoszenie si� z
jednej miejscowo�ci do drugiej, udziela� wsparcia w czasie choroby i po �mierci
�ywiciela. R�wnie� i te stowarzyszenia przej�y od swoich poprzednik�w, cech�w,
obrz�dowo��. Ich cz�onk�w zacz�to nazywa� co najmniej od ko�ca XVII w. � pierwsze
wzmianki pochodz� z 1697 r. � �Odd Fellows", �dziwnymi towarzyszami". W czasach
bowiem, kiedy spo�ecze�stwo rozdziera�y spory wyznaniowe i polityczne, wyzysk za�
klasowy nie by� ograniczony �adnymi przepisami, poniek�d nawet intelektualnie
uzasadniony, pro�ci drobni rzemie�lnicy, g�osz�cy odbiegaj�ce od upowszechniaj�cej
si� w klasach panuj�cych egoistycznej etyki i moralno�ci indywidualistycznej idee
og�lnoludzkiej solidarno�ci i wzajemnej pomocy, uchodzili za dziwak�w � �dziwnych
towarzyszy". R�wnolegle wi�c do wolnomularstwa spekulatywnego powstawa�a
organizacja o celach podobnych, chocia� mniej filozoficznie pog��bionych, ale w
sk�adzie osobowym bardziej demokratyczna11.
Momentem prze�omowym w dziejach wolnomularstwa i wszystkich organizacji
humanitarystycznych sta�a si� decyzja powzi�ta w lutym 1717 r. przez cztery lo�e
londy�skie, kt�re postanowi�y zjednoczy� si�. Sk�oni�a je do tego przypuszczalnie
ich s�abo�� oraz poczucie izolacji. Tylko jedna z nich bowiem skupia�a wi�ksze
grono, w tym kilku intelektualist�w, natomiast trzy pozosta�e liczy�y niewiele
cz�onk�w. Ponadto jako protestanckie i oran�ystowskie by�y odosobnione w �rodowisku
wol-nomularskim Londynu, w wi�kszo�ci sympatyzuj�cym z katolicyzmem i Stuartami. Na
posiedzeniu owej czw�rki, 24 czerwca tego� roku, powo�ano do �ycia wsp�ln� dla niej
w�adz� zwierzchni� � Wielk� Lo�� Londynu, z wielkim mistrzem jako jej
przewodnicz�cym na czele. W jej sk�ad wesz�y osoby piastuj�ce wtedy funkcje w tych
czterech lo�ach. Powzi�to te� uchwa�� w sprawie cz�onkostwa w lo�ach. Powtarza�a
ona decyzj� lo�y �St Paul" z 1703 r.
Ewolucja wolnomularstwa operatywnego dobiega�a wi�c ku ko�cowi. Nowe faktycznie
zrzeszenie postawi�o sobie na miejsce praktycznych cel�w swego poprzednika zadania
wy�sze � etyczne i spo�eczne. Przej�tym od niego obrz�dom i symbolom nada�o
definitywnie i jednoznacznie nowe znaczenie. Ilustrowa�y one jego postawy
�wiatopogl�dowe i wynikaj�ce z nich aspiracje. Jedno i drugie przyobleka�o w
rekwizyty rzemie�lnicze swego poprzednika, zachowa�o te� jego retoryk�. Podstawow�
funkcj� obrz�dowo�ci by�a odt�d aktualizacja dzie�a wewn�trznego doskonalenia
cz�owieka jako konkretnego faktu dziejowego, przy r�wnoczesnym uniezale�nieniu
tego� od historii. Dawny centralny w�tek rytua�u � budowa katedry, domu bo�ego z
kamienia � oznacza� teraz bu-
11 F. B. S., Wznik a paiatky Radu O. F., �Pfatelstvi" 26 V 1935, nr 6, s. 84..
Konstytucja Andersona
49
Pocz�tki zachodnioeuropejskie
Zasady i �ycie 51
ijiej pozostaj� nie naruszony'*14. Otwiera�o to drog� do upolitycznienia
organizacji.
Znalaz�y si� w Konstytucji sformu�owania o r�wno�ci ludzi, nieza-le�nie cd ich
uzdolnie� i pozycji spo�ecznej. Dotyczy�o to r�wno�ci w r"nsie bur�uazyjnym,
oznaczaj�cej likwidacj� w�a�ciwych feudalizmowi przywilej�w politycznych, bez
naruszenia ekonomicznych; stwierdzaj�c, �e ludzie s� stworzeni r�wnymi sobie nie
miano na my�li r�wno�ci dochod�w czy w�asno�ci, tylko to, �e udzia�em wszystkich s�
pewne podstawowe prawa polityczne, kt�rych rz�dy nie powinny narusza� i �e
pogadanie tych praw stawia ludzi r�nych wyzna� i stan�w na tej samej stepie.
Og�lnie bior�c �wiat poj�� tego dokumentu kszta�towa�a my�l spo�eezno-filozoficzna
wczesnego o�wiecenia angielskiego, jego za� tre�ci zasadnicze by�y wyrazem opozycji
wszystkich �wcze�nie post�powych si� spo�ecznych przeciw starym porz�dkom oraz � w
nader s�abym stopniu � przeciw skrajno�ciom rozwijaj�cego si� spo�ecze�stwa
bur�uazyj-nego, zw�aszcza przeciw jego indywidualistycznej moralno�ci i naj-
jaskrawszym przejawom walki klasowej. Autor konstytucji � podobnie jak wsp�cze�ni
mu, min. jak jego r�wie�nik Daniel Defoe � nie widzia� i widzie� jeszcze nie m�g�
wszystkich sprzeczno�ci nowego, bur-�uazyjnego spo�ecze�stwa. Tote� podstawowe
sformu�owania konstytucji zawiera�y krytyk� podstaw �wiata feudalnego. Propaganda
tych sformu-jowa� mia�a s�u�y� � w intencji ich rzecznik�w � zwyci�stwu ustroju, w
kt�rym panowa� b�dzie �ad usankcjonowany przez trybuna� rozumu oraz ustalony
przeze� system spo�eczny. Przygotowywa�a zatem � nienale�nie od �wiadomo�ci
uczestnik�w � zwyci�stwo stosunk�w bur�ua-zyjnych. W �wczesnych warunkach
angielskich oznacza�o to w��czenie si� do walki z duchow� i polityczn� restauracj�,
jak� reprezentowali stuarty�ci. Funkcja ta nie pozostawa�a w sprzeczno�ci z
artyku�em (�obowi�zkiem") sz�stym, wed�ug kt�rego do �lo�y nie mo�e zosta�
wniesiony jakikolwiek sp�r w sprawie religii, narodowo�ci, polityki, gdy� jako
masoni nale�ymy do wy�szej wymienionej religii powszechnej". Proklamowana bowiem w
ten spos�b neutralno�� polityczna w rzeczywisto�ci oznacza�a niezale�no�� od ruchu
politycznego, nie podleganie niczyjej kontroli politycznej oraz nie w��czanie si�
do drobnych bie��cych spraw politycznych. Nie stanowi�a natomiast przeszkody dla
zaj�cia stanowiska wobec zagadnie� politycznych natury zasadniczej, te bowiem
dawa�y si� traktowa� jako problemy og�lnoludzkiej moralno�ci czy sprawiedliwo�ci. W
pa�stwie absolutystycznym neutralno�� taka umo�liwia�a lo�om praktykowanie u siebie
swob�d obywatelskich i r�wno�ci wobec prawa, zatem przyuczanie cz�onk�w do
stosunk�w, kt�re na skal�, spo�ecze�stwa realizowa�a dopiero rewolucja bur�uazyjna.
Tak zatem wyrzeczenie si� w�sko poj�tej polityki pozwala�o wolnomularstwu spe�nia�
donios�e a specyficzne funkcje polityczne.
14 Tam�e, s. 48�49.
<�
52
Pocz�tki zachodnioeuropejskie
53
54 Pocz�tki zachodmoeuropej:,/:.!
Przecie� tylko w jego lo�ach katolicy mieli mo�no�� zbiera� si� bez nara�ania si�
na podejrzenie spiskowania oraz utrzymywa� ludzkie kontakty z niefanatycznymi
protestantami. W kraju, gdzie katolik nie by! dopuszczany do piastowania
jakichkolwiek urz�d�w, w 1729 r. wielkim mistrzem Wielkiej Lo�y zosta� przyw�dca
katolik�w, Thomas ks. Norfolku. Zarazem stawa�a si� ona elementem kalkulacji
politycznej rz�du angielskiego, kt�ry w swej walce krajowej i na arenie
mi�dzynarodowe! ze zwolennikami Stuart�w oraz w rywalizacji z mocarstwami
kontynentalnymi, rzecznikami absolutyzmu religijnego, odwo�ywa� si� do nastroj�w
tolerancji i dlatego by� zainteresowany w zapewnieniu im przewagi zar�wno na
Wyspach, jak i na kontynencie. Tote� Wielka Lo�a mog�a liczy� na poparcie
pot�niej�cego pa�stwa angielskiego dla swej dzia�alno�ci krajowej i zagranicznej.
Ono te� ju� w latach trzydziestych i czterdziestych stawa�o w niekt�rych wypadkach
w obronie wolnomularzy prze�ladowanych w innych pa�stwach przez tamtejsze w�adze1*.
Okoliczno�ci te da�y Wielkiej Lo�y tak zdecydowan� przewag� nad nie
podporz�dkowuj�cymi si� jej lo�ami, �e znaczn� ich cz�� wch�on�a, inne natomiast
wci�gn�y si� do podobnej ewolucji. Szybko te� ros�a jej sie� organizacyjna. Liczba
podleg�ych jej l� zwi�kszy�a si� z 4 w 1717 r. do 45 w 1725 r. i 125 w 1734 r.
Poszerza� si� te� jej zasi�g terytorialny, wysz�a poza Londyn i przylegaj�ce
tereny. Wielka Lo�a Londynu i Okolic sta�a si� w 1726 r. Wielk� Lo�� Anglii. Jej
akcja werbunkowa nie ogranicza�a si� do Anglik�w. Inicjowano te� przebywaj�cych
przej�ciowo na Wyspach obcokrajowc�w, zar�wno elitarnych, jak i mieszczan. Tak np.
w 1723 lub 1724 r. zosta� przyj�ty do wolnomularstwa hr. Albrecht-Wolfgang
Schaumburg-Lippe, natomiast w 1726 r. kupiec frankfurcki Johann Peter Gogel. Obaj
p�niej rozpowszechniali je na kontynencie. W lo�y �Horn" w Westminster wcze�nie
znale�li si� arystokratyczni cudzoziemcy, w niej te� przyj�to 12 V 1730 r. barona
Charles Louis de Montes�ieu, w�wczas ju� autora List�w perskich i hr. Jean--
Baptiste-Francois de Sade (ojca pisarza). Od 1732 r. czynna by�a w Londynie lo�a
�Duke of Lorrain" przeznaczona dla os�b m�wi�cych po francusku. Adepci zza Kana�u
byli przewa�nie zarazem wyznawcami i propagatorami angielskich porz�dk�w, w tym i
tolerancji oraz praw jednostki".
18 Interwencje angielskie w obronie wolnomuiarzy mia�y miejsce we
Florencji.
(1739), Portugalii (1742), Turcji (1748), [C. A. Thory] Acta Latomorum, t. I, Park
1815, s. 44, 51, 62; C. Lenni ng, Encyklopadie der Freimaurerei, t. III, Leipzig
1828, s. 542.
19 F. K n e i s e r, Zwei Jahrhunderte freimaurerischer Entwicklung,
�Mitteiiun �
gen aus dem Verein deutscher Freimaurer", 1918, s. 22�23; Mellor, Dictionnaira,
s. 25; T i e r c e, Histoire, Obligations et Status de la tres venerable
Confraternite
des Franc-Macons, Francfort sur le Meyn 1742; C. Br�cker, Die Freimaurer-
-Logen Deutschlands von 1737 bis einschliesslich 1S93, Berlin 1894, s. 83�39.
55
56 Pocz�tki zachodnioeuropejskie
p�ki jednak wolnomularstwo nie mia�o swej scentralizowanej organizacji, dop�ty
plac�wki te �y�y �yciem do�� izolowanym i niewiele konkretnego wiedzia�a o nich
opinia publiczna.
Wielka Lo�a Londynu niemal od chwili swego za�o�enia zajmowa�a si� rozszerzeniem
w r�ny spos�b � o czym by�a mowa � swego wp�ywu na kontynent, co odpowiada�o
r�wnie� wspomnianym ju� intencjom rz�du angielskiego. W 1728 r. powsta� z jej
ramienia warsztat w Madrycie, w rok p�niej w Gibraltarze. Pod wp�ywem tego impulsu
zak�adali wolnomularze z Wysp r�wnie� lo�e nie podlegaj�ce Londynowi. Niekt�re z
nich by�y dzie�em stuartyst�w. Od 1729 r. istnia�a, by� mo�e niezale�na od
metropolii angielskiej, plac�wka we Florencji, w 1735 r. czynna by�a inna -�
z�o�ona wy��cznie z emigrant�w-stuartyst�w � w Rzymie. W latach trzydziestych
powsta�y warsztaty wolnomularskie w wa�niejszych w�oskich miastach portowych, jak
Neapol, Wenecja, Liworno, Genua. W Hamburgu, gdzie j�zyk angielski jako j�zyk
kupc�w i marynarzy by� bardziej rozpowszechniony ni� w innych okolicach Niemiec,
ju� w 1733 r. 11 niemieckich wolnomularzy otrzyma�o zezwolenie londy�skie na
za�o�enie lo�y. W 1736 r. kilku zamieszka�ych w Genewie Anglik�w utworzy�o ma�e
k�ko wolnomularskie. �Anglicy i Holendrzy, �arliwi � jak m�wi tekst wolnomularski z
pocz�tku lat czterdziestych � cz�onkowie tego stowarzyszenia, ponie�li je wraz ze
swym handlem w najbardziej oddalone regiony"". Pod koniec lat trzydziestych
powsta�y z ich inicjatywy lo�e w krajach Lewantu, w Konstantynopolu, Smyrnie,
Aleppo. Ju� w 1729 r. zorganizowano plac�wk� vr dalekiej Bengalii. Londyn skierowa�
sw�j wzrok r�wnie� na kolonie p�nocnoameryka�skie i w tym samym roku zleci�
niejakiemu Danielowi Coxe z New Jersey za�o�y� tam lo�e. W 1733 r. powsta�a jedna w
Bostonie oraz Wielka Lo�a Stanu Massachusetts. W rok p�niej zosta� 28-letni
Benjamin Franklin wybrany wielkim mistrzem wolnomularzy Pensylwanii. W p� wieka po
za�o�eniu Wielkiej Lo�y Anglii powsta�a jej plac�wka, �o�a N 407 ,.Amity" w
odleg�ym Kantonie.
W swej akcji kontynentalnej zabiega�a Wielka Lo�a Londynu, odmiennie ni�
wcze�niejsze plac�wki wolnomularskie, o pozyskanie na cz�onk�w przedstawicieli
miejscowych spo�ecze�stw, zw�aszcza z warstw wy�szych. Sprzyja�a temu rosn�ca, wraz
z wzorowan� na Anglii industrializacj�, no�no�� angielskich wzorc�w kulturowych i
obyczajov/ych. Ona to wzbudzi�a w pozosta�ej Europie zjawisko anglomanii, ow� mod�
na wszystko co angielskie, od angielskich park�w po angielski �styl �ycia". Sta�e i
kie�kuj�ce dopiero nowe elity kontynentalne traktowa�y Angli� jako szczeg�lnie
atrakcyjn� form� cywilizacyjn�. Poci�ga�a je
11 Livre de la tres Noble et tres Illustre Sociite et Fraternite de Macons
Libres a 1'usage des Respectables Loges de France, b.m. i r.w. (po 31 V 1740), cyt.
za: G H. L u q u e t, La Franc-Maconnerie et l'etat en France au XVIII�* siecle,
Paris 1S63, s. 204.
Ukrajowienie ruchu
57
58
Pocz�tki zachodnioeuropejskie
Antyfeudalna rola
59
60
Pocz�tki zachodnioeuropejskie
natomiast zetkni�cie si� w nich ludzi r�nej pozycji spo�ecznej stwarza�o ponadto
przes�ank� do utworzenia przez nich koalicji opozycyjnej. W ten spos�b
wolnomularstwo, je�li nawet samo nie stawa�o si� �kaba��", torowa�o jej drog�, a
nawet konspiracji antyabsolutystycznej, po�rednio antyfeudalnej. Lo�owa zasada
tolerancji zaczyna�a tu funkcjonowa� jako ideologiczny �rodek obrony jednostki
przed rozbudowuj�cym si� systemem rz�d�w w�adzy absolutnej. R�wnocze�nie, pod
wp�ywem radykalniejszej ni� angielska my�li O�wiecenia francuskiego, ju� na
prze�omie lat trzydziestych i czterdziestych XVIII w. w lo�ach Francji nie tylko
zacz�to wy�uskiwa� my�li-zasady, dokumentu andersonowskiego z ich staromaso�skiej
stylizacji j�zykowej, lecz ponadto pojawi�y si� tu kie�ki w�tk�w nowych, bardziej
post�powych. Obok owych, stanowi�cych dot�d podstaw� zrzeszania si�, moment�w
towarzyskich w rodzaju �s�odkich obyczaj�w", �przyjemnego humoru" i �mi�o�ci do
sztuk pi�knych" � pod kt�rymi rozumiano zdolno�� obcowania z lud�mi � oraz
humanitarnych (�rozumna filantropia") stawiane s� uniwersalistyczne zadania
humanistyczne zjednoczenia ludzi w imi� �daleko bardziej wielkich zasad: cnoty,
nauki i religii, tak by sprawa Towarzystwa sta�a si� spraw� ca�ego rodzaju
ludzkiego" itp. Tote� we Francji szybko uleg�a zmianie angielska atmosfera lo�y,
b�d�cej na wp� bractwem i na wp� klibem. Nowy styl by� mieszanin� zabawy z powag�,
weso�o�ci � mekied/ nawet spro�nej � z g��bi� intelektualn�, wolnomularstwo za�
zarazem spraw� mody i wp�ywow� instytucj�. J�zyk i obrz�dowo�� wolnomu-larska
nasi�k�y patosem, poczuciem szczeg�lnej wa�no�ci sprawy i odpowiedzialno�ci za ni�,
i to pozostanie ju� ich trwa�� cech�. Wyspiarska Freemasonry, nios�ca ze sob�
kultur� odmienn� od miejscowej, przesi�kni�ta tolerancj�, przekszta�ci�a si� tu we
Franc-Maconnerie, kt�ra bra�a czynny udzia� w tworzeniu nowego kontynentalnego
wzorca kulturowego. W �o�ach spotykali si� mieszczanie i o�wiecona szlachta, ponad
barierami stanowymi, by jako �tylko ludzie" w spo�ecznym kontakcie ze sob� i
racjonalnej komunikacji cz�ciowo praktykowa�, cz�ciowo za� przygotowywa� to do
czego tajne kancelarie monarchii absoh, :nych z instynktu samozachowawczego nie
mog�y dopu�ci�: r�wno�� spo�eczn�, jawno�� �ycia publicznego, samowyzwolenie przez
wiedz�, pok�j mi�dzynarodowy i obywatelstwo �wiata. Takie w�a�nie wolnomularstwo
znad Sekwany przyswoi�y sobie liczne kraje kontynentu, w tym niemal /wszystkie
kraje Europy �rodkowo-Wschodniej. P�ki jednak o�wiecona szlachta nie mia�a tu
jeszcze mieszcza�skiego partnera, zasady te stawa�y si� poniek�d fikcj�, rytualn�
frazeologi� tylko26.
Stosowane w obrz�dowo�ci wolnomularskiej, teraz ju� we Francji, coraz
wspanialsze dywany z rysunkami rytualnymi, podobnie jak coraz
* H a s s, Ze studi�w..., s. 589, Cytaty � mowa Andrew Michaela Ramsaya z 20
III 1737 b�d� z 26 XII 1736 lub 24 VI 1738). Mowa ta mia�a w XVIII w. ponad 20
wyda�.
Kobiece parawolnomularstwo
61
Rozdzia� II
Pierwsze kroki
w Europie �rodkowo-Wschodniej. Od lat dwudziestych do po�owy sze��dziesi�tych XVIII
w. *!<>
Intensywno�� wszelkiego rodzaju kontakt�w kraj�w Europy �rodkowo-Wschodniej z
Francj� by�a znacznie wi�ksza ni� z Angli�. Cz�ciej i liczniej przebywali te� w
nich Francuzi r�nych stan�w i zawod�w ni� mieszka�cy Albionu. R�wnie� stosunki
spo�eczne wykazywa�y wi�cej podobie�stw ni� z Angli�, kt�ra mia�a ju� za sob� etap
rewolucji bur�ua-zyjnej. Bezsporna tu by�a wsz�dzie hegemonia intelektualna i
polityczna Francji, kt�r� zawdzi�cza�a chwale swego or�a i swojej dzia�alno�ci
dyplomatycznej, swemu luksusowi oraz swojej �wczesnej literaturze, sztuce i
cywilizacji. Dlatego z Pary�a g��wnie � bezpo�rednio b�d� po�rednio � iw tamtejszej
wersji ideowej i organizacyjnej, a nie z Londynu, sp�ywa�y na t� cz�� kontynentu
pierwsze promienie ��wiat�a" wolnomularskiego. Nie�li je ze sob� zar�wno r�norodni
przybysze znad Sekwany i obcy dyplomaci, jak i miejscowi panowie powracaj�cy
stamt�d z podr�y rozrywkowo-towarzyskich czy edukacyjnych, wreszcie dyplomaci
kraj�w tej strefy geograficznej oraz wojskowi, kt�rzy z nowym ruchem zetkn�li si�
b�d� w wojskach sojusznika w czasie wsp�lnie prowadzonych kampanii wojennych, b�d�
te� podczas pobytu w niewoli. "W baga�u ka�dego z takich s�siadowa�y ze sob�
francuskie nowinki ksi�garskie, w kt�rych do g�osu dochodzi�y idee wczesnego
O�wiecenia i wystawione na nazwisko ich w�a�ciciela dyplomy wolnomularskie w j�zyku
francuskim, nieraz te� rytua�y i zbiory przepis�w lo�owych. Tote� d�ugo tu jeszcze
ca�e �ycie organizacyjne ruchu toczy�o si� w tym j�zyku, od nazw l� po ich
protoko�y1. Praktyk� t� podtrzymywa� do p�nych dzie-
3 Na nik�� rol� wolnomularstwa angielskiego w Europie Srodkowo-Wscljodmej ?
wskazuje okoliczno��, �e spo�r�d ponad 200 dokument�w za�o�ycielskich, jakie w
XVIII w. wyda�a Wielka Lo�a Anglii lo�om zagranicznym, jeden otrzyma� Gda�sk, sze��
za� plac�wki rosyjskie (w tym jeden dla lo�y w Jassach), J. Lane, Masonie Records
1717�1886, Londyn 1886, passim.
Nadwi�la�skie pierwociny
63
W Austrii
65
5*
68
70
loge zu den drei Welkugeln), sta�a si� zatem pierwszym na wsch�d od Renu oficjalnym
kierowniczym o�rodkiem ruchu. Niebawem zacz�a te� wystawia� dokumenty
za�o�ycielskie lo�om w Europie �rodkowo-Wschodniej. W tym znalaz�o sw�j wyraz
przesuni�cie, jakie si� dokona�o w uk�adzie si� wolnomularskich w tej strefie
geopolitycznej. Zaczynaj�cy prze�ywa� z�ote dni swego O�wiecenia fryderycja�ski,
protestancki Berlin, stolica drapie�nego, zaborczego kr�lestwa Hohenzollern�w,
przej�� od sarmacko-katolickiej Warszawy rol� propagatora nowego ruchu. Kr�l pruski
zr�cznie wykorzystywa� odt�d presti� wolnomularstwa w o�wieconych ko�ach Europy do
urabiania ich opinii w duchu przychylnym dla w�asnej osoby i swego pa�stwa.
Pomniejszym o�rodkiem propagandy ruchu sta�a si� druga stolica Prus, Kr�lewiec,
gdzie pierwsza lo�a powsta�a w 1745 r., p�niej za� Lo�a Prowincjalna, sk�d
oddzia�ywano r�wnie� na s�siednie ziemie Rzeczypospolitej.
Wp�yw obu wydarze� z lat 1738�1740 na losy wolnomularstwa by� w pa�stwie
Habsburg�w inny ni� w Rzeczypospolitej. Cesarz Karol VI, czy to nie chc�c
przysparza� lo�om popularno�ci, czy te� ulegaj�c perswazjom ich zwolennik�w, z
w�asnym zi�ciem, ks. Franciszkiem Stefanem Lotary�skim na czele, nie zatwierdzi�
bulli Klemensa XII. Wobec obowi�zuj�cej tu zasady �lex non promulgata non obligat",
nie zosta�a ona nawet og�oszona. Zainteresowanie wolnomularstwem by�o, przynajmniej
w samym Wiedniu widocznie rzeczywi�cie spore, skoro w 1739 r. miejscowy ksi�garz
wyda� na ten temat ksi��k�11. Jednak do utworzenia tu lo�y na razie nie dosz�o,
zbyt mocne by�y jeszcze pozycje absolutyzmu wyznaniowego. Nadal te� ci��y� nad
ca�ym �yciem duchowym wp�yw jezuit�w, kt�rzy sprawowali nadz�r nad szko�ami
�rednimi, mieli w swym r�ku uniwersytety w Grazu i Innsbrucku oraz wywierali
decyduj�cy wp�yw na cenzur� ksi��ek. Dopiero post�py ruchu w s�siednich krajach
niemieckich, zw�aszcza rozg�os, jaki mu nada� patronat nowego kr�la pruskiego,
przede wszystkim za� pierwsza wojna �l�ska i wojna sukcesyjna (1740�1748), kt�re
g��boko monarchi� wstrz�sn�y, przyspieszy�y rozw�j wydarze�.
Arystokraci i oficerowie habsburscy wst�puj� teraz do �wie�o powsta�ych l� w
pobliskich krajach niemieckich. W za�o�onej w 1740 r. na zamku w Bayreuth
inicjowano w roku nast�pnym przyby�ego tu z poufn� misj� dyplomatyczn� przysz�ego
ministra, hr. Johanna Karla Philippa Cobenze�a, oraz p�niejszego genera�a
austriackiego, hr. Otto Louisa Bourghausena. Do drezde�skiej ,,aux trois Glaives"
(za�. 1738) nale�a� w tym roku jeden z hrabi�w Esterhazy. W toku pierwszej wojny
�l�skiej, w do niedawna habsburskim, a od 3 I 1741 r. przez kilka miesi�cy
neutralnym Wroc�awiu, powsta�a 18 maja zwi�zana z Berlinem
11 Ksi��ka Ceheime Constitution der sogenannten Frey-Meurer, worinnen die
guele Union und Erschweigenheit mit Pflicht gegen sich das 'eurerlichste ge-
schworen wird nie zachowa�a si�.
Pierwsze lo�e wiede�skie 71
lo�a. �aux trois Squelettes". Jakkolwiek miasto przesz�o ju� w sierpniu pcd
panowanie pruskie, plac�wka ta nadal utrzymywa�a o�ywione stosunki z krajami
habsburskimi. Przyj�ci do niej w latach 1743�1745 kandydaci z W�gier � przewa�nie
wcj;';owi � byli jednymi z pierwszych v> olnornularzy w tym kraju. Wcze�niej
jeszcze wysz�a z Wroc�awia inicjatywa za�o�enia lo�y w Wiedniu, gdzie spodziewano
si� pozyska� najwybitniejsze osobisto�ci12.
Pierwsze posiedzenie tej nowej plac�wki, klira z czasem przyj�a nazw� �aux trois
Canons" (Trzech Armat), odb>o si� 17 IX 1742 r. Jej za�o�ycielami by�o 9
wolnomularzy wcze�niej ju� inicjowanych w lo�ach zagranicznych, co najmniej dwaj z
nich nale�eli <"o warsztatu wroc�awskiego. Przewodnicz�cym zosta� hr. Albert Joseph
Hodiz, cz�owiek usposobiony epikurejsko, marzyciel i idealista. Tu podobnie jak w
Berlinie czy Wroc�awiu, lecz odmiennie ni� w Warszawie, nie pos�ugiwano si�
imionami zakonnymi. Z punktu widzenia doktryn/ londy�skiej, akceptowanej przez
Pary�, plac�wka by�a � podobnie jak warszawska i berli�ska � nielegalna, nie
otrzyma�a bowiem dokument�w za�o�ycielskich od �adnej wielkiej lo�y. Pocz�tki by�y
obiecuj�ce � w ci�gu nieca�ych 6 miesi�cy przyj�to 56 kandydat�w, przewa�nie ze
sfer dworskich i wojskowych. Ich sk�ad, podobnie jak dworu wiede�skiego, by�
kosmopolityczny. Spotka� tu wi�c mo�na by�o zar�wno Niemc�w, W�gr�w i Chorwat�w,
jak W�och�w, czy Francuz�w, nawet angielskiego ksi�dza Cole-mana oraz tej rangi
arystokrat�w habsburskich, jak hrabiowie Starhem-berg i Trautmannsdorf czy baron
Kaunitz. Nale�a�o te� kilku mieszczan i kilku pracownik�w obcych plac�wek
dyplomatycznych. Od 20 I 1743 r. sekretarzem lo�y by� radca poselstwa rosyjskiego,
hr. Zachar Czerny-szow. Ten rozw�j organizacyjny nieoczekiwanie zosta� przerwany,
na rozkaz Marii Teresy oddzia� wojskowy obsadzi� 7 III 1743 r. dom, w kt�rym
odbywa�o si� w�a�nie zebranie lo�owe, jego uczestnik�w aresztowano. Ju� 19 marca, z
okazji imienin nast�pcy tronu, zwolniono ich z aresztu. Lo�� jednak w�adze zamkn�y,
a dalsza przynale�no�� do niej zosta�a zagro�ona konfiskat� maj�tku. Wydarzenie
wiede�skie sta�o si� europejsk� sensacj� dnia, donosi�y o nim czasopisma w wielu
krajach, m.in. warszawski �Kurier Polski"13.
Mari� Teres� mog�a sk�oni� do podj�cia takich krok�w m.in. sytuacja
mi�dzynarodowa. Protektorem ruchu w tej cz�ci Europy by� zaci�ty
12 B. B e y e r, Geschichte der Crossloge �Zur Sonne" in Bayreuth von
1741�
�1811. I. Die Mutterloge, Bayreuth 1954, s. 57, 87; A b a f i, t. I, s. 252; t. IV,
s. 341; H. Wanner, Die Loge Aux trois Canons in Wien, [w:] Quellen zur Ge
schichte der Freimaurerei, t. II, Leipzig 1919, s. 1. Lo�a wroc�awska p�niej przy
j�a niemieck� wersj� swej nazwy � �zu den drei Totengerippen".
13 W. B., Beitrage zu einer Geschichte der Freimaurerei in Oesterreich, Re
gensburg 1868, s. 14�15; Wanner, op. cit., s. 6�13, 17�18; Abafi, t. I, s. 72,
96, 109�110; Ferrer, op. cit., s. 747; Der sich selbst vertheidigende, s. 39;
�Kuryer Polski", 1743, nr CCCXXIX.
72
wr�g pa�stwa Habsburg�w kr�l pruski Fryderyk II, z kt�rym prowadzono w�a�nie wojn�,
w zaj�tej za� w�wczas przez wojska wrogiej koalicji Pradze w lo�y zasiadali obok
siebie oficerowie wojsk okupacyjnych i miejscowi przeciwnicy dynastii. W Wiedniu
jednak sprawa stosunku do wolnomularstwa nabiera�a w ci�gu ju� najbli�szych lat
cech coraz bardziej paradoksalnych. By�o wszak zabronione w pa�stwie, w kt�rym
ma��onek w�adczyni � autorki zakazu � by� znanym w ca�ej Europie wolnomularzem. W
dwa i p� roku po owym zakazie zosta� jako Franciszek I wybrany 13 IX 1745 r. i 4
pa�dziernika koronowany cesarzem rzymskim narodu niemieckiego, co wolnomularze
Rzeszy Niemieckie] powitali jako pocz�tek pe�nych nadziei dni. W lo�y �Absalom" w
Hamburgu uczczono ten fakt na specjalnej uroczysto�ci, w kt�rej udzia� wzi�o oko�o
100 m�czyzn i kobiet, co zosta�o upami�tnione w okoliczno�ciowej broszurze. Tote�
niekt�rzy cz�onkowie plac�wki wiede�skiej, licz�c by� mo�e na ochron� z tej strony,
potajemnie nadal si� jednak zbierali. Zakonspirowana kontynuacja dotychczasowej
lo�y utrzyma�a si� co najmniej do pocz�tku lat sze��dziesi�tych. Nie zaprzesta�a
te� inicjowa� kandydat�w. Jednym z nich by� kapitan gwardii w�gierskiej w Wiedniu,
p�niejszy literat w�gierski Sandor Barotzi".
Kolejn� plac�wk� wolnomularsk� w stolicy monarchii by�a lo�a �aux trois Coeurs"
(Trzech Serc), powo�ana do �ycia 2 VI 1754 r. przez szam-belana du�skiego Johanna
Friedricha R�bana v. Sp�rcke na czas jego pobytu w mie�cie. Spo�r�d jej 7
za�o�ycieli ani jeden nie by� inicjowany na miejscu. W ci�gu p�rocznego istnienia
przyj�a 8 kandydat�w. Wraz z wyjazdem Sporckego zako�czy�a dzia�alno��. Cz�onkowie
przyjmowali imiona zakonne, posiedzenia za� odbywa�y si�, podobnie jak w jej
poprzedniczce, w j�zyku francuskim. W zwi�zku z brakiem legalnej plac�wki w kraju,
niekt�rzy poddani habsburscy dawali si� inicjowa� za granic�, kilku wy�szych
oficer�w, m.in. gen.-major Christian Pellegrini, wst�pi�o pod koniec lat 50-ch do
lo�y w zaj�tym przez wojska austriackie Dre�nie. Niekt�rzy oficerowie austriaccy
zostali wolnomularzami w niewoli pruskiej podczas wojny 7-letniej. Tam utworzyli w
1760 r. lo�� wojskow� w Szczecinie, drug� za� w marcu 1762 r. � wraz z je�cami
wirtemberskimi � w Magdeburgu. Obie podporz�dkowa�y si� Wielkiej Lo�y w Berlinie1*.
Na pocz�tku lat czterdziestych czynny by� ju� w Wiedniu mistyczny Zakon czy
Bractwo R�okrzyzowc�w. Pokrewny ideowo wolnomularstwu, lecz starszy ode�, r�wnie�
pos�ugiwa� si� specjaln� obrz�dowo�ci�, stopniami wtajemniczenia itp. W 1742 r.
mia� w nim otrzyma� wysokie wtajemniczenia habsburski oficer in�ynieryjny Jean Luc
Toux de Sal-verte, kt�ry organizacj� t� krzewi� nast�pnie w Brnie na Morawach i by�
14 Tam�e.
15 W a n n e r, op. cit., s. 64�65; Brocker, op. cit., s 167, 169.
Czechy 73
m.in. za to w II po�owie tego dziesi�ciolecia wi�ziony w Spielbergu i Ko-marnie. W
latach czterdziestych powsta�o w Wiedniu r�wnie� kilkunastoosobowe lo�opodobne
stowarzyszenie �Feigenbruderschaft". Nale�a�y do niego osoby obojga p�ci, w tym
niekt�re z wy�szych k� dworskich. Cz�onkowie �yli we wsp�lnocie maj�tkowej i
seksualnej. W po�owie 1751 r. policja wykry�a organizacj�, uczestnik�w oddano pod
s�d pod zarzutem niemoralno�ci. Ze wzgl�du na pozycj� spo�eczn� oskar�onych, sprawa
zako�czy�a si� wysokimi grzywnami. Jedynie piastuj�cy w stowarzyszeniu drugorz�dne
godno�ci dozorc�w dwaj bracia Kuttenberg z Gda�ska, synowie tamtejszego burmistrza,
zostali skazani na postawienie pod pr�gierz16.
Na ziemie czeskie przysz�o wolnomularstwo w 1741 r. z armiami koalicji
antyhabsburskiej", co nada�o jego pierwszym krokom wyd�wi�k polityczny. W zaj�tej
przez oddzia�y francuskie, saskie i bawarskie Pradze francuscy oficerowie-
wolnomularze zaznajamiali z nowym stowarzyszeniem niekt�rych antyhabsbursko
nastrojonych szlachcic�w, wesp� z kt�rymi utworzyli bezimienn� lo��, kt�ra
nast�pnie przyj�a nazw� lo�y �Trzech Koron". Przewodniczy� jej mia� zdecydowany
rzecznik orientacji antyhabsburskiej hr. J. W. de la Saga Paradis, nale�a� za�
m.in. Kare� David, syn rze�nika praskiego, organizator ch�opskiego powstania
przeciw rz�dom Marii Teresy. P�ki trwa�a okupacja wojskowa miasta, plac�wka
rozwija�a si� w pomy�lnym dla siebie klimacie. Gubernatorem Pragi by� bowiem
wolnomularz polsko-saski F. A. Rutowski, kt�ry utrzymywa� stosunki z miejscowymi
nowymi adeptami ruchu. R�wnie� pretendent do tronu czeskiego, elektor bawarski
Karol Albert, popiera� wolnomularstwo i za po�rednictwem jego plac�wki praskiej
chcia� poszerzy� swoje wp�ywy na ziemiach czeskich. Tym trudniejsza by�a jej
sytuacja po wycofaniu si� w 1744 r. z miasta wojsk koalicji. Paradis i David
zostali za swoj� dzia�alno�� antyhabsbursk� skazani na kar� �mierci, zamienion�
nast�pnie na do�ywotnie wi�zienie, lo�a nie mog�a dalej istnie�. W tej sytuacji
nieskompromitowani politycznie wolnomu-larze miejscowi utworzyli pod przewodnictwem
szambelana hr. Sebastiana Franciszka J�zefa Kinigla lo�� �zu den drei gekr�nten
Sternen". Powsta�a te� druga � �zu den drei Saulen". Lecz w ci�gu najbli�szych dwu
dziesi�cioleci nie odgrywa�y one dostrzegalnej roli w �yciu spo�ecznym i
politycznym miasta i kraju. W tym samym czasie i w podobnych co w Pradze
okoliczno�ciach powsta�a w Litomierzycach lo�a
10 Skimbo r o wicz, k. 75; W i 1 k o s zew s k i, s. 17, 60; Abarfi, t I, s.
133�134, 251.
17 D�ugo utrzymuj�ca si� ze wzgl�du na osobowo�� jej bohatera legend�,
jakoby pierwsz� lo�� w Czechach za�o�y� w 1726 r. na swym zamku hr. Franz Anton
Sporck, obali�y szczeg�owe badania J. V o 1 f, Amici crucis-pfat�le kfi�e, �Cesky
�asopis historick^", 1932, z. 3�4, s. 551�561; ten�e, K v$rohodnosti sv&tkovSr SZ,
1937, nr 1�2, s. 10�11.
75
76
77
79
80
Plac�wki gda�skie ?? 81
dzenia, podkopywaniem podstaw chrze�cija�stwa, szerzeniem oboj�tno�ci wyznaniowej
oraz ch�ci� zaprowadzenia �religii naturalnej". Zarzucano im r�wnie� zobowi�zywanie
cz�onk�w za pomoc� straszliwych przysi�g do zachowywania tajemnicy dzia�alno�ci
lo�owej, utrzymywanie stosunk�w z pokrewnymi stowarzyszeniami zagranicznymi,
wreszcie niemoraln� obrz�dowo�� zebra�. Nowo�ci� natomiast by�o wykorzystanie
katolickiej argumentacji przez protestanck� Rad� Miejsk�. Wiadomo�� o edykcie
szybko rozesz�a si� po Europie, zw�aszcza w Niemczech, i da�a pocz�tek o�ywionej
kampanii publicystycznej. Jeszcze w tym samym roku ukaza�y si� liczne anonimowe
druki polemizuj�ce ze sformu�owanymi w nim zarzutami, inne aprobowa�y postanowienia
edyktu i wyra�a�y rado�� z zakazania szkodliwej organizacji. Przewa�a�y publikacje
w j�zyku niemieckim, pojedyncze wydano po francusku i holendersku".
W tym samym 1760 r., kiedy w Gda�sku ukonstytuowa�a si� pierwsza lo�a, z
wolnomularstwem zetkn�� si� r�wnie� Malbork. Przebywaj�cy w nim na le�ach zimowych
r�nej narodowo�ci oficerowie wolnomularze z armii rosyjskiej, uczestnicz�cy w
wojnie siedmioletniej, utworzyli lo�� �lotn�", tj. chwilowo tylko znajduj�c� si� w
danej miejscowo�ci i zmieniaj�c� swe miejsce pobytu wraz ze swoimi cz�onkami.
Przyj�to do niej te� niekt�rych mieszka�c�w miasta i okolicy84. Na pocz�tku lat
sze��dziesi�tych zostali wolnomularzami w lo�ach we Frankfurcie i Kr�lewcu pierwsi
chyba arystokraci kurlandzcy pochodzenia niemieckiego35.
W spo�ecze�stwie rosyjskim znalaz�o wolnomularstwo twardszy grunt pod nogami
dopiero stopniowo w ci�gu dwu dziesi�cioleci panowania cesarzowej El�biety
(1741�1762), kiedy do kraju szerzej ni� kiedykolwiek dot�d przenika� zacz�y wp�ywy
francuskiego O�wiecenia i wraz z nimi po raz pierwszy pojawi�a si� tu filozofia
�wiecka. Ona bowiem przysposabia�a umys�y do recepcji pogl�d�w nowego ruchu ideowo-
orga-nizacyjnego. Jego pierwszymi spo�ecznie wybitniejszymi adeptami byli
znajduj�cy si� na s�u�bie carskiej arystokraci niemieccy i nadba�tyccy, nieraz
ludzie czynni w nowym ruchu r�wnie� poza Rosj�, oraz m�odzi arystokraci rosyjscy,
kt�rzy z nim zetkn�li si� podczas swego pobytu za granic�. Przyj�ty do pierwszej
�o�y berli�skiej w pierwszym roku jej istnienia (1740�1741) szambelan rosyjski,
baron Gotthard Kettler, tak szybko uzyska� rozg�os w �wiecie wolnomularskim, �e ju�
w 1742 r. dedykowano mu wydany we Frankfurcie przek�ad francuski Konstytucji
Andersona. Sekretarz poselstwa rosyjskiego w Kopenhadze baron Munnich by� w ko�cu
1743 r. wsp�za�o�ycielem pierwszej w tym mie�cie lo�y. Na jej pierwszym zebraniu
inicjowa� swego szefa, pos�a
33 Tekst edyktu � AH2, t. I, s. 213�214. Bibliograficzne, niepe�ne zreszt�
ze
stawienie publicystyki w sprawie edyktu � W o 1 f s t i e g, op. cit., poz. 2920 i
n.
34 Hass, Lo�e, s. 96.
35 B a k o u n i n e, s. 484; B. Reges, Geschichte der Loge zur Einigkeit
zn
Frankfurt a. M. 1742�1892, Frankfurt a. M. 1892, s. 109.
82
Organizacja rosyjska
83
84
Specyfika regionu 85
petersburskiej lo�y �zur Verschwiegenheit" podkre�lono, �e �pod jej [El�biety]
ber�em wolnomularze rozkoszowali si� najszcz�liwszym spokojem", w rzeczywisto�ci
jednak sytuacja ruchu i jego adept�w daleka by�a od jednoznaczno�ci. Wprawdzie za
panowania El�biety ukaza�y si� pierwsze wolnomularskie wydawnictwa w j�zyku
rosyjskim, mo�e nawet ju� podj�to prac� nad przek�adem rytua��w na j�zyk ojczysty,
lecz zarazem w�adze bardzo podejrzliwie spogl�da�y na tajemniczy ruch, zbiera�y o
nim dane i co najmniej dwukrotnie, w odst�pie dziesi�cioletnim � w 1747 i 1756 r. �
przes�uchiwa�y w tej sprawie osoby podejrzane o przynale�no�� do lo�y. Na wag�,
jak� temu przypisywano, wskazuje okoliczno��, �e w obu wypadkach �ledztwo prowadzi�
dostojnik tej rangi co hr. Aleksander Szuwa�ow42.
Losy wolnomularstwa do po�owy lat sze��dziesi�tych mia�y w poszczeg�lnych
krajach Europy �rodkowo-Wschodniej wiele zasadniczych cech wsp�lnych. Wsz�dzie tu
bowiem zetkn�o si� ze spo�ecze�stwami znacznie op�nionymi � w por�wnaniu nie tylko
ze swoj� ojczyzn� angielsk�, lecz i z Francj� � w rozwoju gospodarczo-spo�ecznym, w
kt�rych dezintegracja struktur feudalnych i ich nadbudowy ideologicznej by�a
jeszcze ma�o posuni�ta naprz�d, a my�l o�wieceniowa zdobywa�a sobie zaledwie
pierwsze przycz�ki. Dlatego nowy ruch pierwotnie opiera� si� tu na niewielkich
grupach obcokrajowc�w, oderwanych od miejscowych spo�ecze�stw, w tych natomiast
potrafi� pozyska� dla siebie niewielu tylko adept�w, i to niemal wy��cznie w
kr�gach wysoce elitarnych. -Rozwijaj�c si� w takim w�skim i bardzo zamkni�tym kole,
by� raczej pr�niacz�, bezcelow� rozrywk� wielkopa�sk�, na domiar � jak tego losy
pierwszych l� dowodzi�y � jeszcze bardzo nietrwa�� i powa�niejszego wp�ywu wywiera�
nie m�g�. Dopiero od lat czterdziestych pocz�wszy, kiedy nowy duch, reprezentowany
przez �wiat my�li O�wiecenia, zacz�� ju� obejmowa� drobne na razie �rodowiska,
w�wczas i wolnomularstwo poszerza�o nieco kr�g swoich miejscowych cz�onk�w, lecz
nie stawa�o si� jeszcze mod�. Na razie przewa�nie nie wychodzi�o te� � odmiennie
ni� na Zachodzie � poza warstw� szlacheck�. Z kolei oddzia�ywa�o to na jego
postawy, na spos�b pojmowania i realizowania jego zasad. Wyra�one w nich d��enia,
idea�y i obyczaje emancypuj�cego si� mieszcza�stwa zawis�y bowiem w krajach, gdzie
takiego nie by�o, w pustce spo�ecznej. Tote� aktywno�� spo�eczna ruchu przejawia�a
si� w nich co najwy�ej w udziale feudalnego czy ju� p�feudalnego typu �kable"
politycznej. Zarazem jednak proces aklimatyzacji wolnomularstwa stawa� si�, w miar�
jego posuwania si� ku wschodowi, zjawiskiem o kon-
42 Zamietki, op. cit., s. 33; P. P i e k a r s k i j, Dopo�nienija k istorii
masonstwa w Rossii XVIII stoletija, Sankt Pieterburg 1869, s. 34; A. W. S i e m i e
k a, Russkije rozienkriejcieri i soczinienija fnpieratricy Jekatieriny II protiiu
masonstwa, ��ur-na� Ministierstwa Narodnogo Proswieszczenija", 1902, s. 375;
Doniesienije, s. 51�52.
86
88
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
Przemiany francuskie -
89
90
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
91
zachwalano je, ale przek�adano na j�zyk praktyki codziennej. Tu zatem nie uznawano
� przynajmniej formalnie � wielostopniowej hierarchii spo�ecznej istniej�cej w
otaczaj�cym je �wiecie zewn�trznym, praktykowanie za� dobroczynno�ci, braterstwa i
mi�o�ci braterskiej nie ogranicza�o si� jedynie do wyg�aszania pustych frazes�w.
Duch tolerancji i wyrozumia�o�ci wyra�a� si� m.in. w tym, �e w obrz�dowo�ci
zachowano wszystko, co przypomina�o pewne poj�cia i idee religijne, r�wnocze�nie
za� nie pozbawiono cz�onkostwa � ze wzgl�du na ich zapatrywania � ani materialist�w
w rodzaju Helwecjusza, ani ateist�w typu Lalande'as. Lecz samopoczucie spo�eczne
umiarkowanych k� kontynentalnej bur-�uazji, a tym bardziej arystokracji � niczym
czu�y sejsmograf � ju� od pewnego czasu odnotowywa�o oznaki nadci�gaj�cego
wielkiego spo�ecznego trz�sienia ziemi. Zwiastowa� je m.in. �w nurt francuskiego
O�wiecenia, kt�ry ostrze swej krytyki, jak to czyni� np. Denis Diderot, kierowa�
przeciwko rokokowemu stylowi �ycia starej warstwy panuj�cej, przeciwko jej
nieustaj�cym, wydawa�oby si�, beztroskim zabawom i zdawkowym flirtom,
przeciwstawiaj�c temu cnotliwe �ycie stanu trzeciego. Dla zagro�onych krytyk� grup
spo�ecznych konieczno�ci� stawa�a si� obrona ju� nie tylko deizmu czy teizmu przed
ofensyw� ateizmu i materializmu, ale r�wnie� � i przede wszystkim � monarchii i
warstw panuj�cych przed zakusami demokratyzmu i rewolucji. Lo�e, aczkolwiek oparte
na coraz mniej dla tych �rodowisk sympatycznych w�tkach o�wieceniowych i
racjonalistycznych, by�y ju� zbyt warto�ciowym instrumentem wp�ywu na opini�
publiczn�, �eby mo�na by�o z nich zrezygnowa� bez walki. Dlatego r�wnolegle z
przejawami post�powej ewolucji jednych kr�g�w wolnomularskich w innych przejawia�y
si� tendencje wyra�nie przeciwstawne. Na wyst�pienia materialist�w francuskich z
lat czterdziestych�sze��dziesi�tych (w 1748 r. ukaza� si� Cz�owiek maszyna Juliena
de La Mettrie) zareagowa�y wi�c niekt�re �rodowiska francuskich wolnomularzy
mocniejszym akcentowaniem w doktrynie lo�owej moment�w chrze�cija�skich,
przeciwstawianiem nowo�ytnym empirycznym metodom poznawczym wiedzy transcendentnej,
odrodzeniem �redniowiecznych sk�onno�ci i upodoba�, a wi�c owych nastroj�w
mistycznych, zainteresowaniem �naukami tajemnymi", poszukiwaniami kamienia
filozoficznego, eliksiru �ycia itp. Logika wewn�trznego rozwoju sk�ania�a wyznawc�w
takich pogl�d�w do organizacyjnego wyodr�bnienia si�. Oparciem s�u�y�y im
istniej�ce wy�sze stopnie wtajemniczenia. W lo�ach tego rodzaju � odmiennie ni� w
warsztatach pierwszych trzech stopni � wtajemniczeni w okre�lony stopie� nie
wiedzieli o istnieniu jeszcze wy�szych, z ukrycia nimi kieruj�cych.
* L. Janod, Notes sur les loges rndizcurss dans les ^egiments suisses au
service de France sous V'Ancien Rigtme, >rRevue a'his�,oire suisse", 19-19, z. 4,
s. 500; G. Martin, La jranc-maconnene francaise et la prepamtion de la revolution,
Taris 1926, s. 70.
92
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
Mistyka i okultyzm
93
94
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
�cis�a Obserwa
95
96
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
Z Berlina na wsch�d . 97
zmiany upodoba� opinii publicznej13. Do utrzymania wi�zi pomi�dzy geograficznie
oddalonymi cz�onami tej ca�o�ci najwi�cej przyczyniali si� r�norodni alchemicy,
teozofowie itp. Wykorzystuj�c swoj� przynale�no�� do l� wolnomularskich,
nawi�zywali za ich po�rednictwem pomi�dzy sob� kontakty, kt�re si�ga�y od Sekwany
po New� i od Ba�tyku po Morze �r�dziemne, prowadzili obszern� korespondencj�,
wzajemnie siebie odwiedzali, komunikowali sobie pogl�dy, wyniki poszukiwa� i
osobistych do�wiadcze�.
Dla los�w wolnomularstwa w Europie �rodkowo-Wschodniej du�e znaczenie mia�o
ukszta�towanie si� w Niemczech dwu kolejnych � obok powsta�ej w 1744 r. berli�skiej
Wielkiej Lo�y � kierowniczych o�rodk�w ruchu, kt�re z t� szczeg�ln� gorliwo�ci�,
jaka cechuje ka�d� nowo powsta�� sekt�, zabiega�y o nawr�cenie na swoj� doktryn�
ugoruj�cych czy ledwie poruszonych teren�w Europy �rodkowo-Wschodniej. Tak wi�c
Pary� przesta� by� dla nich owym g��wnym o�rodkiem, sk�d nowiny wolnomularskie
dociera�y. Teraz znad Sprewy i z innych miast Rzeszy Niemieckiej promieniowa�o na
te kraje niepor�wnanie intensywniejsze ��wiat�o" nowych osi�gni�� wiedzy
wolnomularskiej, dociera�o wsz�dzie tam, gdzie si�ga�y wp�ywy kultury niemieckiej.
Zarazem za� torowa�o jej drog�. Przenosili je tu zar�wno kupcy niemieccy i
miejscowi, kt�rzy z nimi utrzymywali stosunki, jak te� znajduj�cy si� na tutejszej
s�u�bie pa�stwowej niemieccy wojskowi, urz�dnicy czy uczeni, s�u��cy na dworach
wielkopa�skich niemieccy lekarze, sekretarze, wychowawcy. Czasy za� wr�cz wyj�tkowo
sprzyja�y tej ekspansji l�. W krajach tych bowiem �ycie publiczne dopiero
wychodzi�o poza ramy systemu feudalnego. Istnia�a zatem potrzeba znalezienia w
miejsce jego trac�cych na znaczeniu zhierarchizowanych form dzia�alno�ci spo�ecznej
i organizowania opinii publicznej owych grup feudalnych, bractw ko�cielnych itp.,
form nowych o zasi�gu szerszym, mi�dzystanowym, opartych na swobodnie dzia�aj�cych
instytucjach spo�ecznych. Do tego rodzaju funkcji predysponowane by�y salony i
znacznie od nich � mimo wszystko � demokratyczni ejsze lo�e.
Tote� utworzona w 1770 r. Wielka Lo�a Wolnych i Przyj�tych Mularzy i Braci
Niemieckich (Grose Loge der freyen und angenommenen Maurer und Bruder von
Deustchland), kt�ra od po�owy 1774 r. znajdowa�a si� pod oficjalnym protektoratem
kr�la pruskiego, z powodzeniem szerzy�a praktykowany przez siebie system � obrz�dek
szwedzki � nie tylko w kraju, ale i daleko poza jego granicami, w odleg�ych nawet
miejscowo�ciach monarchii Habsburg�w i w cesarstwie Romanow�w. Mia�a za� nad
rywalizuj�cymi z ni� o wp�ywy i innymi kierunkami nie byle
13 Konserwatywny od�am wolnomularstwa okre�la obecnie ca�y proces
odchodzenia na kontynencie ruchu od archetypu angielskiego i kszta�towania si�
r�norodnych kierunk�w jako zboczenie. Por. J. Ferrer-Benimeli S. J., Preface.
de l'uteur, �Travaux de Villaid de Honnecourt", t. VIII (1972), s. 117. , ,
�.�, , .
98
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
jak� przewag�. Wszak za ni� sta� autorytet samej Wielkiej Lo�y Anglii, tej matki
ca�ego ruchu, kt�ra tylko j� jedn� uznawa�a za niezale�n�, legaln� w�adz�
wolnomularsk� na wsch�d od Renu. �cis�a Obserwa, �w drugi nowy o�rodek, ju� w 1765
r. utworzy�a dla wolnomularzy spoza Rzeszy specjaln� lo�� w Dre�nie. Tej plac�wce,
pierwotnie nazywaj�cej si� prosto �Loge Etrangere", niebawem przemianowanej na �St
Jean aux Voyageurs", przewodniczyli kolejno dwaj synowie niedawno zmar�ego sasko-
polskiego �premier-ministra" hr. Briihla � Henryk i Alojzy Fryderyk. Zar�wno
miejscowo��, jak i osoby przewodnicz�cych wskazywa�y na rachuby dotycz�ce w�a�nie
Europy �rodkowo-Wschodniej. Ju� jednym z jej za�o�ycieli by� emerytowany major
wojsk habsburskich, w rok za� p�niej w�r�d jej cz�onk�w znale�li si� ludzie
urodzeni w Rzeczypospolitej, pa�stwie rosyjskim oraz w nale��cej jeszcze do Szwecji
Finlandii. Potem przysz�a kolej na ekspozytury w poszczeg�lnych krajach14.
Powstaj�ce w ten spos�b plac�wki w Europie �rodkowo-Wschodniej by�y � odmiennie
od swych poprzedniczek � cz�ci� sk�adow� okre�lonych formacji organizacyjnych, i to
znanych w ca�ej Europie. Na skutek tego niemal natychmiast zosta�y wci�gni�te do
walki tocz�cej si� pomi�dzy rozmaitymi nurtami i kierunkami wolnomularstwa
europejskiego, stawa�y si� przedmiotem przer�nych zabieg�w i manewr�w. Tak wi�c od
ko�ca lat sze��dziesi�tych ruch w tej strefie geopolitycznej wychodzi� z
dotychczasowego odosobnienia, zag�szcza�y si� kontakty korespondencyjne i osobiste
pomi�dzy warsztatami r�nych kraj�w owej strefy oraz z lo�ami kraj�w spoza niej.
Miejscowe plac�wki i ich ugrupowania stawa�y si� pe�noprawn� cz�ci� wolnomularskiej
Europy.
Impuls do pewnego o�ywienia tego ruchu w monarchii Habsburg�w wyszed� w latach
sze��dziesi�tych z jej kosmopolitycznego korpusu oficerskiego nie wy��czaj�c jego
ni�szych stopni. Ludzie ci bowiem stacjonowali w wielu krajach Europy, widzieli
rozmaite kultury i obyczaje. Za granic�, zw�aszcza w czasie wojny siedmioletniej
(1756�1763), zetkn�li si� te� z r�norodnymi przejawami nowej epoki, kt�ra dopiero
dobija�a si� do wr�t monarchii naddunajskiej. Zaznaj amiaU si� wi�c z ideami
O�wiecenia, z osi�gni�ciami gospodarczymi, kt�re tak wyra�nie rzuca�y si� im w oczy
w Prusach, i wst�powali do l�. Kilku spotykamy pocz�wszy od 1761 r. w warsztacie
wolnomularskim w Norymberdze. Drezde�skie inicjacje oficer�w habsburskich da�y
przypuszczalnie pocz�tek lo�y polowej (wojskowej). Powr�cili te� do kraj�w
monarchii cz�onkowie l� jenieckich w Szczecinie i Magdeburgu".
14 K. W. Hoburg, Beitrage zur Geschichte der G.L.L., Z, 1872, z. 10/12,
s 320�321; A bali, t. I, s. 243�244; Bibliotheque de la Vilie de Lyon, manuscr.
5852, piece 1.
15 Abafi, t. I, s. 178, 211; J. R., Die Freimaurerei bei den Sudslaven, B,
1 III 1912, z. 5, s. 128.
W Pradze
99
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
101
102
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
Perypetie warszawskie
103
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
105
106
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
Bar i lo�a
107
108
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
109
110
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
tach 1763�1765 w Petersburgu, gdzie w niemieckiej szkole �w. Piotra uczy� j�zyk�w
wschodnich i wiedzy o staro�ytno�ci, za�o�y� wraz ze szkockim lordem Williamsem
kapitu�� tego obrz�dku. Znalaz�o si� jednak w niej tylko niewielkie grono
obcokrajowc�w i niebawem podupad�a do tego stopnia, �e na jej czele stan��
niewykszta�cony zegarmistrz niemiecki. Dopiero w czasie swego ponownego tu pobytu w
1768 r. powiod�o si� Starckowi nieco lepiej. Do utworzonej teraz przez siebie
kapitu�y �Phoenix" pozyska� kilkana�cie os�b, cz�ciowo z wysokich k�
arystokratyczno-urz�dniczych i oficerskich, jak gen.-porucznika Jurija Do�gorukowa
czy moskiewskiego oberprokuratora senatu Gawrii�a Gagarina. W rok p�niej
podporz�dkowa�a si� jej miejscowa lo�a �Wahre Bestandigkeit"*7.
Rosyjska elita spo�eczna by�a jednak racjonalistycznie i liberalnie nastawiona,
my�la�a kategoriami O�wiecenia i dlatego nie odpowiada�y jej ani tendencje
mistyczno-okultystyczne, ani hierarchiczno-autorytarne zasady organizacyjne nowego
kierunku. W tym samym 1768 r., kiedy powo�ano do �ycia �Phoenixa", I. Je�agin,
przywr�cony do �aski po wst�pieniu na tron Katarzyny II, mianowany senatorem i
wysokim dostojnikiem dworu, zosta� przewodnicz�cym restytuowanego warsztatu
sto�ecznego �zur Verschwiegenheit". Dla dodania mu autorytetu w �rodowisku
wolnomularskim uzyska� dla niego dokumenty za�o�ycielskie od lo�y berli�skiej
�Royale York de PAmitie". W ten spos�b przeszczepiono na grunt rosyjski zasad�, �e
plac�wka wolnomularska mo�e powsta� jedynie na podstawie upowa�nienia uzyskanego od
wcze�niej istniej�cej, co porz�dkowa�o dotychczasowy chaos organizacyjny. Przez
powi�zanie �zur Verschwiegenheit" z owym warsztatem berli�skim w konfrontacj�
pomi�dzy �cis�� Obserw� a wolnomularstwem typu mniej czy bardziej
racjonalistycznego zosta�y wci�gni�te r�wnie� grupy wolno-mularskie w Rosji,
Je�agin za� nawi�za� kontakt po�rednio z Wielk� Lo�� Anglii. �Royale York" bowiem
�wie�o podporz�dkowa�a si� obedien-cji londy�skiej. Ta skwapliwie skorzysta�a z
nadarzaj�cej si� sposobno�ci, by rozci�gn�� swe wp�ywy na nowe tereny. Nie tylko
odpowiada�o to jej wcze�niejszym aspiracjom do odgrywania roli kierowniczej w skali
krajowej, ale tak�e umacnia�o jej pozycj� w stosunku do �cis�ej Obserwy. Tote� w
po�owie 1771 r. przychyli�a si� do pro�by istniej�cej ju� od pewnego czasu w
Petersburgu lo�y �Perfect Union" i przyj�a j� w sw�j sk�ad. Warsztat ten, z�o�ony
niemal wy��cznie z obcokrajowc�w � w 1771 r. na 25 cz�onk�w by�o w nim 2 Rosjan �
w�r�d kt�rych przewa�ali kupcy angielscy, szybko zdoby� sobie du�y autorytet w�r�d
sto�ecznych wolnomularzy. Zawdzi�cza� to zapewne zar�wno patronato-
37 J. Opoczinin, Nieskolko istoriczeskich swiedenij o jrank-masonach, S.
Pietierburg 1883, s. 14; AH2, t. III, s. 108, 473-^174, 552, 613; Wiernadskij, op.
cit., G. 37�38.
Ludzie i kierunki
111
112
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
113
114
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
Sukcesy
115
116
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
O�ywienie w Pradze
117
118
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
�a� b�d� zgodnie z owymi zasadami, mog� nie obawia� si� represji. Niepowodzenie
akcji zwolennik�w systemu szwedzkiego sk�oni�o kierownictwo praskie do ponowienia
ich inicjatywy. Inspirowane przez swoje zwierzchnictwo w Brunszwiku, zwr�ci�o si�
do monarchy z podaniem. O�wiadczy�o w nim, �e prawdziwym wolnomularstwem jest
jedynie �cis�a Obserwa i prosi�o cesarza o wst�pienie do niej. Dor�czyciele
dokumentu jednocze�nie przekazali adresatowi analogicznej tre�ci pismo zwierzchnika
obrz�dku ks. Ferdynanda Brunszwickiego. W udzielonej odpowiedzi pisemnej w�adca
przypomnia�, �e w monarchii nadal obowi�zuj� zakazy nale�enia do l� i z tego
wzgl�du doradza� ich cz�onkom ostro�no�� w post�powaniu. Swoj� za� odmow�
wst�pienia motywowa� m.in. ch�ci� nie sprawienia przykro�ci matce. W p�niejszej
rozmowie z jednym z owych dor�czycieli, szambelanem Josephem Wenzlem Thu-nem,
prosi� o powiadomienie wszystkich wolnomularzy, �e z jego strony nie maj� si�
obawia� niczego, �e jest �jednak nie suwerenem, lecz wsp�obywatelem � co by�o
aluzj� do pozycji wsp�rz�dcy przy Marii Teresie � i obecnie niczego wi�cej nie mo�e
zrobi�"52.
Wstrzemi�liwy i zarazem przychylny stosunek J�zefa II do l�, tak r�ny od
niech�ci i podejrzliwo�ci starej cesarzowej, wynika� z przes�anek pragmatycznych.
Najbardziej utalentowany z Habsburg�w podchodzi� do tego problemu � jak i do
wszystkich innych � od strony realnych potrzeb pa�stwowych, z kt�rych czo�ow� by�o
dla niego wzmocnienie pa�stwa absolutnego, i aktualnych w danym momencie warunk�w.
W monarchii nie istnia�y wtedy �adne formy stowarzysze� czy systematycznych spotka�
i wymiany pogl�d�w ludzi wykszta�conych, �adne kluby czy kawiarnie, �ycie za�
towarzyskie ogranicza�o si� do weso�ych rozrywek w domach prywatnych. Lo�e by�y
wi�c jedynym miejscem, gdzie mogli si� nieoficjalnie zbiera�, rozmawia� o sprawach
publicznych i udziela� sobie porad biurokraci rozumuj�cy nowoczesnymi kategoriami,
my�l�cy o racjonalistycznej przebudowie pa�stwa i spo�ecze�stwa. W tym duchu
urabiali te� w nich m�ody narybek urz�dniczy, na kt�rym monarcha mia� si� oprze� w
przysz�o�ci. Wolnomularskie zasady r�wno�ci, tolerancji i doskonalenia cz�owieka
mimo ca�ego �wczesnego silnego nalotu mistycyzmu lo�owego dostarcza�y tym ludziom
uzasadnienia moralno-ideowego dla pa�stwowej dzia�alno�ci reformatorskiej. Ponadto
teraz, gdy towarzysz�cy post�pom o�wiecenia proces kszta�towania si� bur�uazyjnej
�wiadomo�ci narodowej grozi� wielonarodowo�ciowemu pa�stwu nowymi tendencjami
od�rodkowymi, kosmopolityzm lo�owy by� czynnikiem integruj�cym, po�ywk� dla rozwoju
w �rodowiskach o�wieconych og�lnoaustriackiej idei pa�stwowo-mocarstwo-wej,
pojmowanej jako co� wi�cej ni� habsburska racja stanu.
Od ko�ca lat sze��dziesi�tych zacz�o wolnomularstwo r�nymi dro-
52 Abafi, t. III, s. 39, 41, 269�270, 286; AH2, t. II, s. 88.
M�ody cesarz
119
120
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
Guerre"55. G��wn� rol� przy jej utworzeniu odegra� p�k hr. Joan (Jovan) Dra�kovi�,
niebawem przyw�dca ruchu w ca�ym kr�lestwie, cz�owiek znany z dzia�alno�ci maj�cej
na celu podniesienie poziomu materialnego i obyczajowego ch�op�w w jego dobrach.
Drug� figur� by� inicjowany w 1769 r. w dora�nie utworzonej lo�y w Peszcie wysoki
urz�dnik, hr. Stevan Nji�ki, kt�ry stan�� na czele utworzonego w 1772 r. warsztatu
w Vara�dinie. W ci�gu nast�pnych trzech lat powsta�y kolejne w Zagrzebiu, Osijeku,
Kri�evciach, Karkwacu i Oto�acu. Ostatni by� lo�� wojskow�, do kt�rej nale�eli
oficerowie pu�ku granicznego. W Zagrzebiu i Osijeku pos�ugiwano si� w lo�ach
j�zykiem �aci�skim, w pozosta�ych francuskim i niemieckim. Okoliczno�� ta
ogranicza�a kr�g cz�onk�w do warstwy wykszta�conej. Wolnomularzami byli oficerowie,
urz�dnicy i duchowni, czynni zwolennicy post�pu kulturalnego i gospodarczego, jak
protonotariusz kr�lewski M. Skerlec, wybitny ekonomista, kt�ry zajmowa� si�
regulacj� rzek i by� autorem prac o gospodarce rolnej, czy zas�u�ony dla kultury
chorwackiej kanonik, p�niejszy biskup zagrzebski Maksimilijan Vrhovac. Fizyk
�upanatu vara�di�skiego Jean Baptiste La Langue napisa� po chorwacku przeznaczon�
dla ludu popularn� rozpraw� o higienie, profesor w Vara�dinie i Zagrzebiu Adalbert
Adam Bari� ksi��k� o pisarzach s�owia�skich. Razem z Chorwatami i W�grami zasiadali
w warsztatach wolnomularskich Serbowie z po�udniowych ziem kr�lestwa w�gierskiego,
np. przysz�y metropolita Stevan Stratimirovi�, biskup Josif Sakabenda, drukarz
Stefan Novakovi�. Tak wi�c lo�e chorwackie poprzez swoje nastawienie o�wieceniowe
wcze�nie w��czy�y si� do pierwszej fazy procesu narodotw�rczego w Po�udniowej
S�owia�-szczy�nie, kt�rego tre�ci� by� rozw�j rodzinnego j�zyka i walka o jego
r�wnouprawnienie58.
Organizacyjnie izolowane lo�e chorwackie stara�y si� wej�� w sk�ad �cis�ej
Obserwy. Wobec trudno�ci znalezienia wsp�lnego j�zyka z Prag� zdecydowano si� w
1775 r. powo�a� do �ycia w�asny zwi�zek l�, oparty na rytuale opracowanym przez
Dra�kovi�a. Na zje�dzie w 1777 r. w Va-ra�dinie, w kt�rym wzi�o udzia� 6 l� z
Chorwacji oraz lo�a z Budy, proklamowano powstanie nowej obediencji, nosz�cej
�aci�sk� nazw� �Latomia Libertatis sub Corona Hungariae in Provinciam radactae",
popularnie zwan� Obserwancj� Draszkowiczowsk�. Nowa organizacja, poza
dobroczynno�ci� i humanitaryzmem, k�ad�a nacisk � jak ju� jej nazwa wskazywa�a � na
sprawy spo�eczne i polityczne. Jej konstytucja m�wi�a o �mi�o�ci, wolno�ci i
niezale�no�ci", wolnomularstwo nazywa�a �jedyn�
65 Podawany w niekt�rych opracowaniach jako data utworzenia lo�y w Glinie
rok 1759 nie wydaje si� prawdopodobny, poniewa� jej za�o�yciele byli w�wczas w
niewoli pruskiej.
58 S. J. Stojkovi�, Slobodno zidarstwo, Beograd 1926, s. 153�156; I. P r i g
o r-
ski [A. Mihali�], Listovi o slobodnom zidarstvu, Zagreb 1911, s. 181�186,
192�193. /
122
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
W�gierska elita
123
124
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
125
126
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
127
128
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
129
130
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
Kontrakcja
131
132
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
133
134
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
Kontakty mi�dzynarodowe
135
136
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
Bruhl, brat Alojzego Fryderyka. Z udzia�em tych ludzi powsta�o w Warszawie podleg�e
Wiedniowi k�ko r�okrzy�owc�w8".
Istnienie w Warszawie od 1774 r. dwu r�wnoleg�ych, lecz zwalczaj�cych si�
o�rodk�w wolnomularskich przyczyni�o si� do pewnej aktywizacji ruchu, co z kolei
zwr�ci�o na� baczniejsz� uwag� nieprzychylnych mu zasadniczo �rodowisk katolickiej
ortodoksji. Pierwotnie ustna polemika pomi�dzy obu obozami wesz�a w 1777 r. w nowe
stadium. Po raz pierwszy strony w druku sformu�owa�y swoje stanowisko. Zwyci�stwo
prawdy, niewielka broszura pi�ra przypuszczalnie K. H. Heykinga, utrzymana w tonie
wybitnie defensywnym, jedynie broni�a organizacji i ruchu. Znalaz� si� w niej
krytyczny akcent na temat spor�w teologicznych oraz drugi na temat ��lepoty
fanatyzmu" i jego nast�pstw. Zareplikowa� natychmiast �Monitor" z pozycji
umiarkowanego O�wiecenia. Jego zdaniem, �sekreta tego Towarzystwa
[Wolnomularskiego], je�eli nie s� przeciwne Religii, tedy s� zawsze pr�ne y
daremne". Dlatego te� w konkluzji zaleca�: �czerpaymy tylko z �rzod�a zdrowej
Filozofii, a to b�dzie najwi�ksz� nasz� satysfakcj�". Ob�z katolicki zareagowa�
broszur�, w kt�rej przedstawi� podane w bullach papieskich motywy pot�pienia
wolnomularstwa, nast�pnie wyda� wraz z przek�adem polskim tekst �aci�ski
antywolnomularskiej bulli Benedykta XIV z 1751 r. Tub� propagandy antymaso�skiej,
oddzia�uj�c� systematycznie od stycznia 1774 r. na pi�mienne �rodowiska w
Rzeczypospolitej, by�a ukazuj�ca si� dwa razy w tygodniu �Gazeta Warszawska",
wydawana przez eks-jezuit� ks. Stefana �uskin�. Pismo to, z mocy przywileju
kr�lewskiego jedyny na ziemiach Korony periodyk informacyjny, lansowa�o
kszta�tuj�cy si� w ko�ach reakcyjnych Europy wrogi lo�om stereotyp pot�nej
mi�dzynarodowej organizacji wolnomularskiej, kt�ra d��y do zniszczenia Ko�cio�a i
panuj�cego porz�dku spo�ecznego87.
Szlakami kontakt�w kulturalnych i ekonomicznych oraz powi�za� administracyjnych
sz�a w latach siedemdziesi�tych, szerzej ni� w dwu dziesi�cioleciach poprzednich,
ekspansja wolnomularska z Niemiec, g��wnie z Berlina, i Petersburga na wchodz�ce w
sk�ad pa�stwa rosyjskiego
86 Le Forestier, La Franc-Maconnerie templiere, s. 556, 557. Wg S. Ma�a-
chowskiego-�empickiego (R�okrzy�owcy polscy w XVIII w., �Przegl�d Powszechny",
I�III, 1930, t. 185, s. 74) do warszawskiego k�ka r�okrzy�owc�w nale�a� r�wnie� A.
F. Bruhl, minister saski F. L. Wurmb, kr�l Stanis�aw August oraz � przypuszczalnie
� brat kr�la Kazimierz Poniatowski, podskarbi Adam Poni�ski, Heyking i Toux.
87 Zwyci�stwo prawdy albo Fransmasonia zemszczona z fa�szywych zarzut�w
ludzi nie nale��cych do tego zgromadzenia. Przez C... B... d... H... G [Carola
Barona
de Heyking] D.p.I.G.D.L.L. [1777]; Dobromy�l Prawowierski, List do pewnego Przy
jaciela, �Monitor", 25 VI 1777, nr LI, 28 VI 1777, nr LII, s. 401�416; Przyczyny
pot�pienia Framazonii przez Klemensa XII. y Benedykta XIV. z bulli tych�e pa-
pie��w wyj�te. Z odpowiedzi� na mniemane zwyci�stwo prawdy, to iest na ksi�
�eczk� za Framazoni� w roku przesz�ym 1777. Wydan� [�owicz 1778]. *"* <�
137
138
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
nin, Aleksander Bibikow czy Iwan Michelson, jak i wielu spo�r�d podkomendnych im
oficer�w. Krwawa za� rozprawa ze zbuntowanymi ch�opami nie wywo�a�a w warsztatach
sprzeciwu, chocia�by biernego, czy nawet zastrze�e� moralnych. Dlatego wydarzenie
to nie wp�yn�o hamuj�co na rozw�j organizacyjny wolnomularstwa, a w latach
1774�1775 powsta�y nawet lo�e w Moskwie. Ju� w po�owie �smego dziesi�ciolecia w
sk�ad kierowanej przez I. Je�agina Wielkiej Lo�y Prowincjalnej obrz�dku
angielskiego wchodzi�o 14 warsztat�w, w tym jeden w Archan-gielsku i jeden we
W�adymirze oraz dwa w Mo�dawii � w Jassach i Sadog�rze". Siedzib� pozosta�ych by�y
Petersburg (7 l�) i Moskwa (3 lo�e). W�r�d cz�onk�w najwi�ksz� grup� tworzyli
wojskowi � petersburska lo�a �Bellona" sk�ada�a si� prawie wy��cznie z oficer�w
gwardii � drug� pod wzgl�dem liczebno�ci � urz�dnicy pa�stwowi. Stosunkowo sporo
znalaz�o si� tu r�wnie� ludzi ze �wiata artystycznego, element bur�uazyjny by�
natomiast s�abo reprezentowany. Obcokrajowcy stanowili oko�o l/t og�u cz�onk�w31.
Lo�a Prowincjalna, podleg�a Wielkiej Lo�y Anglii, ju� w 1773 r. utrzymywa�a te�
stosunki z Wielk� Lo�� Szkocji".
Nie by�a jednak obediencja je�aginowska jedyn� formacj� wolnomu-larsk� w kraju.
Pocz�wszy od po�owy 1773 r. zn�w zacz�� zdobywa� sobie adept�w obrz�dek szwedzko-
berli�ski, uprawiany w Niemczech przez Wielk� Lo�� Wolnomularzy Niemieckich.
Kierowane przez P. B. Reichella plac�wki tego systemu powstawa�y przede wszystkim w
Petersburgu (6 l�) i Moskwie (1 lo�a). Rozwija�y si� nie tylko w wyniku inicjacji
kandydat�w, lecz przechodzili do nich r�wnie� cz�onkowie l� je�agi-nowskich. W
pocz�tkach 1776 r. zdarzy�o si� nawet, �e jedna z nich � petersburska �Astrieja" �
uleg�a na skutek tego ca�kowitej likwidacji. Nowy system przyci�ga� swoim wi�kszym
uduchowieniem, spraw� dla tego �rodowiska, zw�aszcza dla jego szlacheckiej
wi�kszo�ci, szczeg�lnie istotn�. W czasach bowiem, kiedy warstwa pan�w
pa�szczy�nianych sp�dza�a czas wolny na pijatykach i grze w karty, zerwanie z takim
trybem �ycia � co ��czy�o si� z przynale�no�ci� wolnomularsk� � wyma-
90 Wiernadskij, op. cit., s. 17�19. Lo�a w Jassach by�a lo�� wojskow�,
do kt�rej nale�eli oficerowie stacjonuj�cej w mie�cie i okolicy armii rosyjskiej;
w Sadog�rze nale�eli do lo�y g��wnie pracownicy tamtejszej kr�tkotrwa�ej men
nicy, wybijaj�cej miedziane monety dla potrzeb walcz�cej z Turkami armii ro
syjskiej.
91 W 1774 r. w 6 lo�ach WL Prowincjalnej (4 petersburskie, moskiewska i w
Jassach) oficerowie stanowili 48,4%, urz�dnicy pa�stwowi � 19,9%, urz�dnicy
dworu cesarskiego � 4,3%. ��cznie wi�c osoby uzale�nione od pa�stwa � 72,5%.
Muzycy, aktorzy i arty�ci plastycy � 10,2�/o, kupcy i bankierzy � 6,5%, urz�dnicy
prywatni � 4,8%. Odsetki obliczono na podstawie danych dotycz�cych 186 os�b
o zawodzie wiadomym (spo�r�d 209 cz�onk�w og�em). Spisy cz�onk�w � Cross,
op. cit., s. 63�68.
92 Cross, op. cit., s. 47.
142
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
Uwstecznienie 143
da�y plac�wki wolnomularskie, pod koniec lat siedemdziesi�tych czynnych by�o
r�wnocze�nie przeci�tnie oko�o 35 l� rozmaitych obrz�dk�w. Poza obu stolicami
podatn� szczeg�lnie dla nich gleb� okaza�y si� kraje nadba�tyckie. We wszystkich
tych warsztatach wolnomularskich skupia�o si� ��cznie prawdopodobnie dziewi�� setek
inicjowanych. W stosunku do swej niewielkiej liczebno�ci odgrywali oni du�� rol� w
aparacie pa�stwowym, mimo i� przypuszczalnie stanowili jego V10 cz��. Ich udzia�
by� bowiem znacznie wi�kszy w jego najwy�szych ogniwach. Tak np. w 1777 r. z 11
cz�onk�w Rady Cesarskiej 4 byli wolnomularzami (36,4%), z 25 senator�w � 7 (28,0%),
z 31 szambelan�w rzeczywistych � 11 (35,5%)1M.
Ze strachu przed rewolucj� antycarsk� i antyfeudaln�, kt�ra w miesi�cach
powstania pugaczowskiego konkretnie zagl�dn�a w oczy klasom panuj�cym, przesun�a
si� na prawo i monarchia o�wieconego absolutyzmu, i fronduj�ce przeciw niej od�amy
szlachty, dot�d wyst�puj�ce pod has�em swob�d. Czo�owa reprezentantka pierwszej,
Katarzyna II, koresponduj�ca z my�licielami O�wiecenia, rozci�gn�a teraz sw� d�o�
ochronn� nad rozwi�zanym przez papie�a Zakonem Jezuit�w. Opozycja szlachecka sta�a
si� wy��cznie opozycj� konserwatywn�. Wobec braku partii politycznych jej przyw�dcy
zjednoczyli si� teraz w lo�ach i ich nadbud�wkach organizacyjnych. Sytuacja ich
warstwy po do�wiadczeniach buntu pugaczowskiego wyznacza�a dwa g��wne kierunki ich
my�lenia i dzia�ania politycznego: nies�abn�ca czujno�� w�adzy obszarniczej oraz
konserwatywne reformy spo�eczne maj�ce w�adz� t� umocni�, m.in. dzi�ki poprawie
materialnych warunk�w bytu ludno�ci, zatem idea�y i cele wcze�niej jeszcze
formu�owane w utopiach wolnomularskich. W po�rodku kr�gu zajmuj�cego si� tego
rodzaju projektami znajdowali si� bracia Paninowie. Wok� nich skupiali si� tacy,
jak ich bliski przyjaciel i wielbiciel N. Repnin, Aleksander, Aleksy i Fiodor
Kurakinowie, G. Gagarin czy t�umacz Fenelona M. Szczerbatow, wszyscy zarazem
przyw�dcy wolnomularscy. Ich koncepcje zmierza�y do wypracowania niezmiennych praw,
na podstawie kt�rych pa�stwo by�oby rz�dzone przez niewielk� elit�, s�owem model
funkcjonuj�cy w postaci organizacji wolnomularskiej obrz�dku szwedzkiego. Jednym z
najcz�ciej lansowanych hase� sta�a si� moralna odnowa, owa �naprawa obyczaj�w"101.
Szlachecko-wolnomularskie si�y konserwatywne w zasadzie aprobowa�y g��wne
kierunki polityki spo�ecznej Katarzyny II, lecz �ywi�y do
100 Wiernadskij, s. 86�97. Ten�e autor przyjmuje (s. 85, 90) dla prze�omu lat
siedemdziesi�tych i osiemdziesi�tych istnienie w Rosji oko�o 100 l� i � zak�adaj�c
�redni� liczb� 25 cz�onk�w w ka�dej � 2500 wolnomularzy. Liczby te s� zawy�one,
gdy� badacz ten policzy� wszystkie lo�e, jakie istnia�y w obu dziesi�cioleciach, a
nie wzi�� pod uwag�, �e jedne powstawa�y po upadku innych, wch�aniaj�c wi�kszo��
ich dawnych cz�onk�w.
101 Wierna dskij, s. 219�222.
144
W dziesi�cioleciach O�wiecenia
niej odwzajemnion� niech��. Cesarzowa ze sw� swobod� obyczajow� by�a zbyt ra��cym
przeciwie�stwem idea�u �naprawy obyczaj�w". Dlatego sympatia znacznej cz�ci
kierownictwa wolnomularskiego koncentrowa�a si� wok� nast�pcy tronu, cesarzewicza
Paw�a. Ten jeszcze w 1765 r. interesowa� si� wolnomularstwem, m�wiono te� w Rosji i
na �wiecie, �e kr�l szwedzki Gustaw III, kiedy latem 1777 r. przyjecha� do Rosji,
chcia� go przyj�� do lo�y, czy nawet go inicjowa�. W przyjacielskich sto-v sunkach
z nim pozostawa� N. Panin z Lo�y Prowincjalnej i tacy przyw�dcy obrz�dku
szwedzkiego, jak A. Kurakin. Liczne ko�a wolnomular-skie widzia�y w Pawle owego
idealnego w�adc�, kt�ry zgodnie z u�wi�conymi zasadami kierowa� b�dzie pa�stwem, i
przeciwstawiali go nieodpowiedniej � ich zdaniem � Katarzynie II. To zwi�zanie si�
g�ry lo�owej ze skupion� wok� cesarzewicza frond� w kilka lat p�niej zawa�y�o na
losach organizacji102.
Tymczasem u progu lat osiemdziesi�tych wolnomularstwo we wszystkich krajach
Europy �rodkowo-Wschodniej okaza�o si� rozbite na dwa g��wne, organizacyjnie
wyodr�bnione i zwalczaj�ce si� nurty.
102 I. L. Barskow, Pieriepiska moskowskich mason�w XVTU-go wieka,
Pietrograd 1915, s. XVI; N. Janczuk, Znamienity^ zodczij Wasilij Bazenow i je
go otnoszenije k masonstwu, �Zurna� Ministierstwa Narodnogo Proswieszczenija",
XII 1916, s. 217�218. -.u. <i >. -
Rozdzia� IV
W zenicie O�wiecenia.
Dni wielko�ci i schy�ku l�
w latach osiemdziesi�tych
Przeczucie grozy nadci�gaj�cej rewolucji ogarn�o w przedostatnim dziesi�cioleciu
XVIII w. �wiat feudalny od kana�u La Manche po Ural, wyprzedzaj�c jej wybuch w 1789
r. we Francji. Odpowiednio poszerzy� si� teren walki ideologicznej.
Trzydziestoletnia ofensywa racjonalizmu przeciw mistycyzmowi we wszystkich jego
postaciach i przejawach, ofensywa, kt�ra pocz�tkowo wydawa�a si� wszystko zmiata� z
drogi, wyczerpywa�a si�. Antyo�wieceniowy przeciwnik przeszed� do kontrataku. Oko�o
1780 r. w ko�ach wykszta�conych przesta�o by� modne dotychczasowe lekcewa�enie
wszelkiej metafizyki, ju� nie wstydzono si� rozmawia� o mistyce. Narastaj�cym w
przyspieszonym tempie antagonizmom spo�ecznym towarzyszy�y powi�kszaj�ce si� w
�yciu intelektualnym elit sprzeczno�ci w umys�owo�ci nawet poszczeg�lnych
jednostek. W tym samym czasie, gdy walcz�ce o niepodleg�o�� angielskie kolonie w
Ameryce P�nocnej zaczyna�y nadawa� konkretny kszta�t ideom liberalnej demokracji,
po Europie za� od niedawna kr��y�y egzemplarze Adama Smitha Inquiery into the
Nature and Causes of the Wealth of Nations. owej biblii klasycznej ekonomii
politycznej, kap�ani okultyzmu przeciwstawiali oficjalnym ko�cio�om pa�stwowym
swoje religie ezoteryczne, w kt�rych dialog z Bogiem odbywa� si� bez po�rednictwa
hierarchii ko�cielnych. Tu Swedenborg rozmawia� z anio�ami, ksi�dz Fournis ze
zmar�ym Jakubem Boehme i pani� Guyon, Willermoz i Saint-Martin natomiast szukali
kontaktu z Bogiem za pomoc� operacji teurgicznych. Prawie r�wnocze�nie James Watt
skonstruowa� maszyn� parow�, Henry Cort piec pudlarski, co pchn�o rozw�j
gospodarczy na nowe tory, bracia Joseph Michel i Jacques Etienne Montgolfier
demonstrowali publicznie lot balonu nape�nionego powietrzem, nast�pi� te� renesans
alchemii. Tak wi�c, kiedy rewolucja przemys�owa rozwija�a nowe, olbrzymie si�y
produkcyjne, wznowiono poszukiwania zar�wno sposobu przemiany metali
nieszlachetnych w szlachetne, maj�c na oku ko�cowy cel � wytworzy� z�oto, jak i
cudownego lekarstwa odm�adzaj�cego i przed�u�aj�cego �ycie. Zbiega�y si� w tym
mistyczny sza� i szarlataneria, marzenia i spekulacja na �atwowierno�ci ludzkiej.
Kryptokatolicka mistyka sprzymierza�a si� ch�tnie z ob��dem sztuki robienia z�ota,
natomiast najbardziej
146
W zenicie O�wiecenia
Racjonali�ci i mistycy
147
W zenicie O�wiecenia
149
150
W zenicie O�wiecenia
J�zefi�ski Wiede�
151
W zenicie O�wiecenia
153
W zenicie O�wiecenia
154
tody lecznicze, min. szczepienia przeciwchorobowe. W imi� szerokiego
upowszechnienia o�wiaty lo�e w Pradze i Brnie popiera�y r�wnie� rozw�j
pi�miennictwa o�wiatowego w j�zyku czeskim, przez co obiektywnie wnios�y wk�ad w
dzie�o czeskiego odrodzenia narodowego15.
W I po�owie panowania J�zefa II wolnomularska sie� organizacyjna poczyni�a post�py
r�wnie� na ziemiach pa�stwa w�gierskiego. Najistotniejsze by�o chyba jej umocnienie
si� na terenach etnograficznie w�gierskich. W 1781 r. powsta�a lo�a w Miskolcu.
Oddzia�ywa�a na 6 komitat�w po�o�onych na wsch�d od Cisy, nale�eli za� do niej
przedstawiciele rodu Vay�w oraz innych wielkich rod�w miejscowych. W trzy lata
p�niej za�o�ono plac�wk� w stolicy komitatu Nograd, w Balassagyarmath, gdzie sk�ad
osobowy by� podobny. W latach 1782�1784 utworzono trzy plac�wki w Ofen, dok�d w
1784 r. przenios�y si� z Bratys�awy najwy�sze w�adze pa�stwowe. Jedna z tych
plac�wek, z�o�ona z wy�szych urz�dnik�w, zajmowa�a si� niemal wy��cznie
alchemi�. W S�owacji natomiast organizacja rozwija�a si� jedynie w miejscowo�ciach,
gdzie ju� poprzednio istnia�a. W 1782 r. powsta� wi�c jeszcze jeden warsztat w
Bratys�awie, w 1784 drugi w Preszowie. Dra�kovi� zorganizowa� w
1780 r. lo�� wojskow�, do kt�rej nale�eli oficerowie dwu szeklerskich pu�k�w
pogranicznych w Siedmiogrodzie. Lo�a wojskowa utrzyma�a si� tylko do 1784 r. W
siedmiogrodzkim Kronstadcie przyj�to w 1784 r. do wolnomularstwa syna hospodara
wo�oskiego Constantina Ipsilantisa. Do wszystkich plac�wek na terenie kr�lestwa
w�gierskiego nale�a�o w po�owie lat osiemdziesi�tych 600�700 wolnomularzy, zatem
niewiele wi�cej ni� ich by�o w jednym tylko Wiedniu. Wi�kszo�� tych l� wchodzi�a w
sk�ad Obserwancji Draszkowiczowskiej. Mimo swej niedu�ej liczebno�ci, pog��bionej
rozproszeniem terytorialnym, wolnomularze w�gierscy stanowili powa�n� si��
spo�eczn�. Mieli bowiem zaplecze w wielkich w�gierskich rodach arystokratycznych i
szlacheckich oraz ich rozleg�ej klienteli. Ka�dy z arystokrat�w-wolnomularzy
korzysta� w swej dzia�alno�ci publicznej z poparcia nie tylko w�asnej rodziny, ale
ca�ej grupy spokrewnionych z ni� rod�w. Kr�g tych koneksji lo�owych obejmowa�
Podmaniczkych, Telekich, Pr�nay�w, Orczych, Raday�w, Rad-v�nszkych, Belezmay�w,
Szirmay�w, Vay�w i innych. Sam Dra�kovi� by� skoligacony z Szechenyimi i
Festeticsami18.
Lo�e postawi�y teraz owe feudalnej natury powi�zania na s�u�b� reformatorskiej
polityce J�zefa II. Ci���ce ku Wiedniowi plac�wki Obser-
15 Winter, Die Rosenkreuzer, s. 82; E. Le�ehrad, Duch svobodneho zed-
nadijstvi 18 stoleti v ceskych zemich, SZ, 1938, nr 7/10, s. 132, 134�135;
Literatura a umeni, s. 148; M. Quietensky, Von der Grundung der Loge �zu den
wahrer, vereinigten Freunden", DdR, 1933, nr 6, s. 131�132.
16 AH2, t. IV, s. 11; AH3, t. I, s. 140, 141; t. II, �. 401, 472; Ab a fi, t. V
s. 343; A. Singer, Im Freimaurer-Arch.it) auf Schlose Deg, WF-Z, 1930, nr 4 s. 51;
Lennhoff-Posner, szp. 1239; Balazs, Contribution, 37, 41.
W�gry
155
156
W zenicie O�wiecenia
Obediencja austriacka
157
158
W zenicie O�wiecenia
ludzi r�nego stanu nie mo�e by� pozostawione sobie samemu, lecz musi si� znajdowa�
pod kierownictwem i nadzorem os�b wypr�bowanych"22. Jakkolwiek w lepiej
poinformowanych ko�ach wolnomularskich od pewnego ju� czasu oczekiwano ukazania si�
dekretu, jednak jego tre�� zaskoczy�a ca�e �rodowisko lo�owe monarchii. Szczeg�lnie
poczu�o si� ono dotkni�te zwrotem m�wi�cym o towarzystwach wolnomularzy, �kt�rych
tajemnice r�wnie mi tak niewiadome s�, im mniej ich kuglarstwa dochodzi�, kiedy
ciekawy by�em"28. Wynikaj�c� z postanowie� dekretu konieczno�� przeprowadzenia
radykalnej reformy struktury organizacyjnej, zamkni�cia l� w wielu miejscowo�ciach,
przeprowadzenia fuzji w innych zamierzali Bom i Dietrichstein po��czy� z du��
czystk� personaln� i pozby� si� w ten spos�b przer�nych marzycieli, fantast�w i
zwyk�ych oszust�w, wszystkich zajmuj�cych si� naukami hermetycznymi. Ostatni
usi�owa� j� przeprowadzi�, zw�aszcza w Wiedniu, w spos�b arcyarbitralny, na co
uzyska� od cesarza pe�nomocnictwa dyktatorskie. W odpowiedzi na pierwsze posuni�cia
wielkiego mistrza z ostatniej dekady grudnia 1785 r. dosz�o do rozmaitych
incydent�w: wielu rezygnowa�o z cz�onkostwa, lo�e sk�ada�y o�wiadczenia o
zawieszeniu dzia�alno�ci, lun�� deszcz broszur polemicznych. S�owem wybuchn�a �
wed�ug wsp�cze�nie ukutego terminu � wiede�ska rewolucja wolnomularska. Oburzenie
�rodowiska skierowa�o si� na owych dwu przyw�dc�w, w kt�rych s�usznie dopatrywano
si� inspirator�w nieudanego zarz�dzenia monarszego. Ostatecznie z o�miu warsztat�w
wiede�skich Wielkiej Lo�y Krajowej dwa, w kt�rych najwi�cej by�o zwolennik�w
system�w wysokich stopni � �zum heiligen Joseph" i �zur Bestandigkeit" � rozwi�za�y
si�, a swoje fundusze rozda�y pomi�dzy ubogich. Z cz�onk�w pozosta�ych plac�wek, po
przeprowadzeniu selekcji, utworzono na prze�omie grudnia 1785 r. i stycznia 1786 r.
dwie lo�e licz�ce po ok. 180 os�b. W ten spos�b powa�nie zmniejszy�a si� liczba
wiede�skich adept�w �sztuki kr�lewskiej". Jednak selekcja personalna powiod�a si�
jedynie w lo�y �zur Wahrheit-', kt�rej przewodniczy� Born. Mniej natomiast
skuteczna okaza�a si� w �zur neuge-kroenten Hoffnung", kierowanej w pierwszym roku
jej istnienia przez niebawem zmar�ego wicekanclerza czesko-austriackiej kancelarii
nadwornej Tobiasa Philippa v. Geblera, cz�owieka wielce zas�u�onego dla O�wiecenia
w monarchii24.
22 Tekst zarz�dzenia � Kuess, Schleichelbauer, op. cit., s. 96�99.
23 M�wi�c o kuglarstwie (w oryg. �Gaukeleien") prawdopodobnie mia� J�zef II
na my�li praktyki alchemiczne, spirytystyczne itp. stopni wy�szych. S�owa tego na
ich oznaczenie u�y� Fryderyk Wilhelm III pruski w korespondencji ze swoimi
ministrami (15 III 1798), Die ersten 150 Jahre des Grossen-Kapitels der Grossen
Landes-Loge der Freimaurer von Deutschland (Fraternitas indissolubilis), Berlin
1926, s. 54.
24 Kuess, Scheichelbauer, op. cit., s. 70�75; Fesiler, op. cit, s. 330�332.
159
W zenicie O�wiecenia
161
162
W zenicie O�wiecenia
gierskiej Laszlo Szekely ok. 1783 r. opatentowa� sw�j wynalazek soli leczniczej. W
S�owacji w pracowniach r�okrzy�owc�w wsp�dzia�ali ze sob� szlacheccy w�a�ciciele
maj�tk�w ziemskich i kopal� oraz fachowcy--rolnicy i specjali�ci-g�rnicy. Tu te�
powzi�to uchwa�� zobowi�zuj�c� adept�w �po�wi�ca� swoj� wiedz� dla dobrobytu
kraju"80.
Pojawi�y si� te� nowe formacje. Jedna z nich �Rycerze i Bracia Sw. Jana
Ewangelisty z Azji i Europy", popularnie zwana Bra�mi Azjatyckimi, powsta�a ok.
1780 r. w Wiedniu. By�a to grupa wolnomularzy, kt�ra � wbrew �wczesnej praktyce l�
w Niemczech i Europie Srodkowo--Wschodniej � przyjmowa�a niechrze�cijan, w
szczeg�lno�ci �yd�w. Nie pobierano tu op�at za inicjacj�. Bracia Azjatyccy mieli
pogl�dy zbli�one do r�okrzy�owc�w, wykazywali sk�onno�� do kabalistycznych
spekulacji. Z ich pomoc� chcieli osi�gn�� sw�j cel � poznanie praw przyrody. W
ramach za� zwi�zanych z tym poszukiwa� uprawiali te� alchemi�. W stolicy monarchii
Habsburg�w pozyskali wiele os�b z rodzin szlacheckich, oficjalnym protektorem
organizacji zosta� ks. Karl Liechtenstein, a wielkim mistrzem hr. Sinzendorf.
Rozporz�dzali tu wspaniale urz�dzonym laboratorium. Zdo�ali przenikn�� do kilku
miejscowych l� i niemal opanowa� �zur gekronten Hoffnung", gdzie ich cz�onkami
zostali g��wnie w�gierscy arystokraci, zajmuj�cy si� alchemi�. R�wnie� na W�grzech
mieli cz�onk�w ze �rodowisk szlacheckich, popiera� za� ich tu wielki mistrz
prowincjalny K. Palffy. W po�owie lat osiemdziesi�tych przeci�gn�li na swoj� stron�
lo�� w Opawie51.
Od pocz�tku lat osiemdziesi�tych robili post�py w krajach habsburskich
illuminaci. Pewn� rol� odegra�a istniej�ca, przypuszczalnie od 1778 r., plac�wka w
nie nale��cym jeszcze do Habsburg�w Salzburgu. W niej zosta� m.in. przyj�ty oko�o
1779 r. kompozytor W. A. Mozart. Kierownicz� rol� w ich ruchu w krajach monarchii
odgrywa� proboszcz z Eichstatt (Bawaria) hr. Cobenzl, jego brat, wspomniany ju�
kanclerz austriacki J. Sonnenfels i baron Schroeckenstein. Ludzie ci silnie
zwi�zali organizacj� wiede�sk� illuminat�w z polityk� J�zefa II, co da�o im
poczucie si�y, wywo�a�o natomiast krytyczn� uwag� tw�rcy i przyw�dcy illuminatyzmu
A. Weishaupta, �e proboszcz Cobenzl �post�puje tak, jak gdyby mia� pod swymi
rozkazami ca�� monarchi� austriack�" (list z 27 XI 1782). Zreszt� dzi�ki cz�onkom
bardzo wysoko postawionym w hierarchii urz�dniczej mogli rzeczywi�cie wywiera�
wp�yw na decyzje rz�dowe. Tak wi�c opracowany przez Sonnenfelsa projekt utworzenia
w Wiedniu Akademii Nauk by� dyskutowany i przyj�ty na zebraniu miejscowych
illuminat�w. W stolicy monarchii mieli cz�onk�w w kilku lo�ach, najwi�cej, w �zur
wahren Eintracht", gdzie opr�cz Sonnenfelsa nale�eli m.in.: kan-
38 Balazs, Les Lumieres, s. 154; tam�e, Contribution, s. 37�38.
39 AH2, t. I, s. 44�45; t. II, s. 515; Lennhoff-Posner, szp. 96�97, 395
Fessler, op. cit., s. 335; A. Singer, Goldmacher m der Freimaurerei, WF-Z 1929, nr
12, s. 24.
163
clerz cesarski hr. Leopold Kolowrat, wicekanclerz czeski Franz Karl v. Kressel,
gubernator Galicji hr. Joseph Brigido, poeci J. B. Alxinger i Aloys Blumauer,
filozof Karl Leonhardt Reinhold i in. Grono zwolennik�w w Innsbrucku skupia�o si�
wok� barona Thomasa Bassusa. W Pradze ich o�rodkiem sta�a si� lo�a �zur Wahrheit
und Einigkeit", na Morawach za� brne�ski warsztat �zu den wahren vereinigten
Freunden", kt�rego za�o�ycielem by� przyj�ty w 1782 r. do illuminat�w hr. F. J.
Kolo-wrat-Libstejnsky. Z lo�y �zur Verschwiegenheit" w Bratys�awie przenikali do
w�gierskich plac�wek wolnomularskich, na kt�re rzekomo uzyskali silny wp�yw.
Wkr�tce jednak okaza�o si�, �e organizacja opiera�a si� na s�abych podstawach.
Represje przeciwko illuminatom w Bawarii oraz odwr�cenie si� od nich J�zefa II
wystarcza�o, by ju� w 1784 r. zacz�� si� upadek ich plac�wek w ca�ym pa�stwie.
Dekret wolnomularski cesarza z 1785 r. spraw� ostatecznie przypiecz�towa� od strony
organizacyjnej. Natomiast radykalne pogl�dy ugrupowania d�ugo jeszcze by�y �ywe w
pewnych, poprzednio z nim zwi�zanych ko�ach, m.in. w�r�d wy�szej biurokracji
habsburskiej z rodowodem j�zefi�skim82.
Ten�e dekret doprowadzi� do likwidacji przygniataj�cej wi�kszo�ci plac�wek
r�okrzy�owc�w. Nowe ich kierownictwo og�lnopa�stwowe nie zdo�a�o o�ywi� ruchu. U
Braci Azjatyckich wybuch� pop�och, kt�ry po�o�y� kres ich dzia�alno�ci. Po
og�oszeniu dekretu szybko zlikwidowali swoje utensylia alchemiczne i stroje
wy�szych stopni, pospiesznie spalili w swoim laboratorium wiede�skim zwr�cone przez
cz�onk�w za�wiadczenia cz�onkowskie38.
Publicystyka zachowawcza wcze�nie ju� w ramach walki z reformami j�zefi�skimi
atakowa�a wolnomularzy jako deist�w czy wr�cz niewierz�cych, natomiast
poszczeg�lnych zaanga�owanych w te reformy adept�w oczernia�a. W II po�owie lat
osiemdziesi�tych uzyska�a w swojej kampanii antymaso�skiej sojusznika prorz�dowego
w osobie wiede�skiego profesora Leopolda Aloisa Hoffmanna, cz�onka lo�y w latach
1783�1788. W pamfletach z 1786 i 1787 r. zarzuca� swoim towarzyszom organizacyjnym,
�e s� manipulowani w interesie �kosmopolityzmu i o�wiecenia religijnego",
illuminatom za� �przekszta�cenie wolnomularstwa w zgubny system polityczny"34.
40 H. Schmidt, Mozart ais Illuminat, WF-Z, 1927, nr 1/4, s. 11�13; Tsche-
ckoslowakei, tam�e, 1923, nr 5/6, s. 10; Engel, op. cit., s. 192�193, 195�196;
41Abafi, t. IV, s. 130�132; t. V, s. 115, 158; Le�ehrad, Po stopach, s. 2u7. Wg
opinii r�okrzy�owca hr. Henryka Bruhla z kwietnia 1785 r., wi�kszo�� kierowniczych
osobisto�ci Wielkiej Lo�y austriackiej by�a illuminatami, Abafi, t. IV, s. 141.
42 AH2, t. II, s. 516; Lennhof f-P osner, szp. 1338. Informacja w ostatnim
�r�dle, i� na czele nowego kierownictwa r�okrzy�owc�w stan�� g�o�ny lekarz-ma-
gnetyzer F. A. Mesmer jest nieporozumieniem, gdy� jeszcze w 1778 r. wyjecha� on z
Wiednia do Pary�a i nad Dunaj wi�cej nie powr�ci�.
43 F. V a 1 j a v e c, Die Entstchung der politischen Stromungen in
Deutschland, Munchen 1951, s. 171.
164
W zenicie O�wiecenia
166
W zenicie O�wiecenia
167
168
W zenicie O�wiecenia
169
170
W zenicie O�wiecenia
Samodzielna obediencja
171
172
W zenicie O�wiecenia
rzyny", �e wobec zamiaru d�u�szego pobytu poza krajem ust�puje z godno�ci wielkiego
mistrza, zachowuj�c jedynie cz�onkostwo organizacji. Mimo pr�b nie zmieni� decyzji.
Z kolei owe dwa warsztaty zerwa�y teraz ze swoim zwierzchnictwem, zamierza�y
utworzy� nowe i na rzecz tego planu agitowa�y w innych plac�wkach. Wielka Lo�a,
pozbawiona przyw�dcy i inspiratora, atakowana przez cz�� lo�owego �rodowiska
sto�ecznego, zawiesi�a swoj� dzia�alno��. W rezultacie dosz�o do powa�nego kryzysu,
kt�ry ujawni� krucho�� powstaj�cej obediencji i wr�cz zagrozi� jej bytowi51.
Kryzys zosta� stosunkowo szybko za�egnany. Ju� 20 grudnia odby�o si� w Warszawie
zebranie przedstawicieli 13 l� krajowych, na kt�rym zapad�a uchwa�a proklamowa� w
bliskiej przysz�o�ci, po zako�czeniu * prac przygotowawczych, niezale�ny Wielki
Wsch�d Narodowy. M. Glaire, przy czynnym wsp�udziale E. Rieulego, przeprowadzi�
teraz ostateczn� redakcj� ustawy nowej obediencji, po czym przedstawiciele tych l�
podpisali j� 26 II 1784 r. wraz z dokumentem za�o�ycielskim nowego zwi�zku
warsztat�w, 4 marca za� proklamowano utworzenie Wielkiego Wschodu. W tajnym
g�osowaniu wybrano wtedy wielkim mistrzem wojewod� mazowieckiego, m�a siostry
Stanis�awa Augusta, Andrzeja Mokronow-skiego. Jego zast�pcami natomiast starost�
stanis�awowskiego Franciszka Ksawerego Woyn�, hetmana wielkiego litewskiego M. K.
Ogi�skiego i wielkiego magnata wo�y�skiego Micha�a Lubomirskiego. Wielkim m�wc�
zosta� brat poprzedniego wielkiego mistrza Stanis�aw Kostka Potocki. Oznacza�o to
umocnienie si� w kierownictwie obediencji grupy prokr�lew-skiej. Nowy wielki mistrz
zmar� ju� 14 sierpnia. Jego nast�pc� wybrano w grudniu Stanis�awa Szcz�snego
Potockiego, w�a�ciciela jednej z najwi�kszych w Rzeczypospolitej fortun. Zanim
zosta� w 1792 r. wsp�tw�rc� Targowicy by� powszechnie znany jako cz�owiek
kulturalny oraz humanitarny i post�powy w�a�ciciel ziemski. Ukszta�towa� si� teraz
trwa�y centralny zesp� kierowniczy, niemal wy��cznie polski, szlachecko-ma-
51 Wilkoszewski, s. 48�50; W. Keller, Gesckichte des eklektischen
Freimaurerbundes, Giessen 1857, s. 101, 103; Q u e 11 e n, op. cit., t. I, s. 136,
150; Skimborowicz, k. 100, 101; Pismo z 5 X 1783 r. �Katarzyny" do �Jedno�ci
Doskona�ej" w Wilnie, AGAD, AMP II-1/2, s. 5�9; H e y k i n g, Aus Polens, s.
227�228; A. Rossberg (�Freimaurerei und Politik im Zeitalter der franz�si-schen
Revolution, Berlin 1942, s. 79�80), opieraj�c si� na wywodach K. M. Morawskiego
(Dos Freimaurerlum in der historischen Epoche vor der jranzosischen Re-voliUion,
�Ostland-Berichte'', 1932. s. 99 i n.), podaje jakoby przyst�pienie Warszawy do
Zwi�zku Eklektycznego by�o wynikiem prowadzonych przez I. Potockiego w czasie swej
podr�y w 1783 r. narad w Monachium z lo�� �Theodore au Bon Conseil". Gor�co
aprobowane przez Weishaupta, mia�o s�u�y� przenikaniu do Rzeczypospolitej
illuminatyzmu. Data odpowiedniej uchwa�y warszawskiej przeczy powi�zaniu decyzji ze
?wspomnian� podr�. Ten�e autor podaje (op. cit., s. 77) nazw� Wielkiej Lo�y
Narodowej � �au Feu sacre", nie wyst�puj�c� w polskich �r�d�ach. Por. �Rozmaito�ci"
(Lw�w), 10 VIII 1859, nr 32, s. 254.
Geografia l� 173
gnacki. Bez wi�kszych zmian utrzyma� si� do upadku organizacji po II rozbiorze".
Licznie powstawa�y teraz plac�wki w rozmaitych miejscowo�ciach. W Poznaniu ju� w
po�owie 1783 r. uzyskano zezwolenie Warszawy na powo�anie obok ju� czynnego
warsztatu jeszcze dwu dalszych, odbywaj�cych zebrania w j�zyku polskim (�Or�a
Bia�ego") i niemieckim (�Schule der Weisheit"), kt�re ukonstytuowa�y si� w styczniu
roku nast�pnego. Zaawansowane by�y te� przygotowania do za�o�enia plac�wki we
Wschowie. W 1784 r. Wielki Wsch�d przyj�� w sk�ad obediencji lo�e we Lwowie
(�Szczerej Przyja�ni"), Zwiahelu na Wo�yniu (�Minerwy"), wojskow� na Wo�yniu
(�Marsa"), jak r�wnie� rosyjsk� wojskow� w Kijowie (�zur Unsterblichkeit"), w
Insterburgu w Prusach Wschodnich (�zum preus-sischen Adler") oraz w Konstantynopolu
(�Zorze Carogrodzkie"). Do ostatniej nale�eli m.in. pracownicy dragomanatu
polskiego i polskiej Szko�y Orientalnej w stolicy imperium ottoma�skiego. Czynne
te� by�y bli�ej nie znane lo�e wojskowe, �regimentowe" wed�ug �wczesnej
nomenklatury. Dalsze kom�rki organizacyjne za�o�ono w 1786 r. w Dubnie (�Polak
Dobroczynny"), Krakowie (�Przes�d Zwyci�ony") i Tulczynie (�Prawdziwy Patryotyzm"),
w 1787 r. w �ytomierzu (�Ciemno�ci Rozproszone"). Prosi�a te� o przyj�cie
istniej�ca od 1785 r. w Kamie�cu Podolskim lo�a �Doskona�ej Wierno�ci". W 1785 r.
uporz�dkowano te� spraw� l� adopcyjnych. Kapitu�a Najwy�sza opracowa�a regulamin
organizacyjny i rytua�y dla �Dobroczynno�ci", kt�ra odt�d spe�nia�a fukcj�
centralnej plac�wki adopcyjnej. Wielki Wsch�d zalegalizowa� istniej�ce od pewnego
czasu warsztaty tego typu w Poznaniu, Lwowie i Dubnie. W styczniu roku nast�pnego
za�o�ono przy �G�ttin von Eleusis" drug� w stolicy lo�� adopcyjn�, przeznaczon�
przede wszystkim dla kobiet u�ywaj�cych j�zyka niemieckiego5*.
�cis�a Obserwa, po chwilowym wzmocnieniu swej pozycji w pierwszej po�owie 1780
r., szybko zacz�a chyli� si� ku upadkowi. W pocz�tkach 1781 r. jeszcze zdo�a�a na
kr�tko wznowi� swoj� kilkunastoosobow� lo�� w Krakowie, w kt�rej znale�li si� m.in.
profesorowie Akademii Jan Sza-ster, bibliotekarz Jakub Pentzel oraz �
prawdopodobnie � dr med. Jan Kanty Bartsch. W Warszawie natomiast A. Moszy�ski
wkr�tce wycofa�
52 Wilkoszewski, s. 51�53, VIII�X; Spo�r�d 16 os�b, jakie w latach 1784�1792
piastowa�y najwy�sze godno�ci w Wielkim Wschodzie (wielki mistrz, namiestnicy,
dozorcy, m�wca, sekretarz) tylko trzy by�y pochodzenia niepolskiego: gen.*E. de
Rieule, jego nast�pca na stanowisku II dozorcy Joseph de Maisonneuve oraz, od ko�ca
1788 r., probierz mennicy warszawskiej Jerzy Antoni Schroder. Z dziewi�ciu kadencji
w Wielkim Wschodzie lat 1784�1792 �rednio jedna osoba piastowa�a godno�� w ci�gu 6
lat.
53 Wilkoszewski, s. II�III; J. Reychman, Zycie polskie w Stambule 10 XVIII
weku. Warszawa 1959, s. 91; S k i m b o r o wi c z, k. 102, 104; AGAD, AMP II-2/6,
II-1/8, k. 1; Pismo W. Wschodu z 23 XII 5784 [23 II 1785], BN, BOZ 1760/2, k. 78.
174
W zenicie O�wiecenia
Ludzie i sprawy
175
176
W zenicie O�wiecenia
Polityka i filantropia
177
178
W zenicie O�wiecenia
Walka ideologiczna
179
co dowodem ma by�, i� ��aden Mason nie powie, �eby Wolter i Russo �le my�la�". Na
te r�norodne ataki ko�a lo�owe publicznie nie zareagowa�y. W Poznaniu dosz�o pod
koniec 1780 r. do eksces�w antymaso�-skich. Podburzony przez fanatyk�w katolickich
t�um � nie bez inspiracji r�wnie� w�adz miejskich � zdemolowa� �wi�tyni� maso�sk�
znajduj�c� si� w mieszkaniu zupe�nie poza tym nie znanego Francuza, malarza
Audemare'a, a przechowywane w niej ksi��ki i r�kopisy oraz utensylia i rekwizyty
lo�owe przekaza� do magistratu. Przera�ony malarz zbieg� z miasta"6.
W krajach nadba�tyckich pa�stwa rosyjskiego i w Kurlandii wolnomularstwo
osi�gn�o w latach osiemdziesi�tych wysoki stopie� stabilizacji organizacyjnej,
niemal wszystkie istniej�ce na pocz�tku tego okresu lo�e nadal funkcjonowa�y przez
ca�e dziesi�ciolecie. Bra�y teraz czynny udzia� w �yciu wolnomularstwa rosyjskiego,
wchodzi�y w sk�ad jego poszczeg�lnych obediencji. Nowym zjawiskiem by�o nawi�zanie
kontakt�w z Wielk� Lo�� Anglii. Od niej otrzyma�a w 1780 r. dokumenty
za�o�ycielskie utworzona przez kt�rego� z hr. Kettler�w plac�wka �Libanon" w
Libawie, w 1787 r. za� istniej�ca od pocz�tku 1785 r. ,,Astrea" w Rydze. W mie�cie
tym czynnych by�o kilka warsztat�w, do kt�rych nale�a�o wi�cej ni� 200 os�b, w tym
sporo w�a�cicieli ziemskich, pastor�w i lekarzy z s�siednich okolic. Wolnomularz
pastor Bergmann za�o�y� w Rydze w 1783 r. sierociniec po��czony ze szko��. Ze
�rodowiska lo�owego wysz�a tu r�wnie� inspiracja do utworzenia stowarzysze�
dobroczynnych i humanitarnych oraz klub�w, kt�re odgrywa�y p�niej, kiedy lo�e
przesta�y istnie�, du�� rol� w �yciu spo�ecznym miasta87.
�wietnie zapowiadaj�cy si� obrz�dek szwedzki w Rosji, do kt�rego przyst�pi�o
tyle os�b z najwy�szych sfer arystokratycznych i wojskowych, wkr�tce po swoim
ukonstytuowaniu si� prze�y� ci�ki kryzys. Podejrzliwo�� Katarzyny II doprowadzi�a
bowiem do tego, �e wielki mistrz G. Gagarin przeni�s� si� w 1780 r. b�d� 1781 r.
s�u�bowo do Moskwy, po czym usta�a dzia�alno�� kierowanej przeze� Wielkiej Lo�y
Narodowej. Czynna w ukryciu kapitu�a �Fieniksa" przetrwa�a, natomiast lo�e
petersburskie tego obrz�dku z cbawy przed represjami zawiesi�y
76 T. Ostrowski, Poufne wie�ci z o�wieconej Warszawy, Wroc�aw 1972, s.
62�63; A. Moszcze�ski, Pami�tniki do historii polskiej w ostatnich latach panowania
Augusta III i pierwszych Stanis�awa Poniatowskiego, Warszawa 1905, s. 54�56;
Ochocki, Pami�tniki, t. I, s. 125; W i 1 k o s z e w s k i, s. 56; Zwyci�stwo
Prawdy albo Religia zemszczona z ob�udnych odpowiedzi ludzi nale��cych do
Zgromadzenia Fransmasonerii [b.m.w.], 5785 [1785], s. 46, 47; Hass, Lo�e, s. 100.
"Lane, op. cit., s. 145, 153; AH2, t. I, s. 240; t. II, s. 199, 307, t. III, s.
CO, 66;
Riga, B, 1900, z. 5, s. 148; Wiernadskij, op. cit., s. 202. W latach osiemdziesi�
tych lo�a �Apollo" w Rydze liczy�a 117 cz�onk�w, �Castor" � 58, J. Hennings,
Alte Logenmatrikeln, Z, 1917, nr 4, s. 112. >
180
W zenicie O�wiecenia
181
182
W zenicie O�wiecenia
skim nauki martynist�w i pokrewne71. Ten zesp� pogl�d�w, tak mocno odbiegaj�cy od
racjonalizmu wolnomularzy poprzednich dziesi�cioleci, znalaz� sobie, zw�aszcza w
Moskwie, wielu zwolennik�w.
Sporym post�pom l� r�okrzy�owcowych po�o�y�y wkr�tce kres szykany i represje
administracyjne. Niech�tny wolnomularstwu, zw�aszcza tej jego odmianie,
g��wnodowodz�cy wojskami w Moskwie hr. Jak�w Bruce skorzysta� z odwiedzin Katarzyny
II w tym mie�cie, by zwr�ci� jej uwag� na organizacyjn� zale�no�� nowej obediencji
od Berlina. Sytuacj� pogorszy�a jeszcze okoliczno��, �e po �mierci J. G. Schwartza
jego stanowisko obj�� w 1785 r. skierowany z Berlina baron Heinrich Schr�der.
Cesarzowa, podobnie jak w wypadku obrz�dku szwedzkiego, obawiaj�ca si�
zagranicznych inspiracji politycznych, ponadto za� wtedy szczeg�lnie krytycznie
nastrojona wobec wolnomularstwa � �wie�o uko�czy�a w�a�nie o�mieszaj�c� je komedi�
Obmanszczik (Oszust) � zleci�a 7 X 1785 r. temu� J. Bruce i metropolicie
moskiewskiemu Platonowi przeprowadzi� wizytacj� prywatnych szk� w Moskwie, co mia�o
by� uderzeniem w r�okrzy�owc�w, oni bowiem oddzia�ywali na to szkolnictwo, ponadto
zbada� lojalno�� samego Nowikowa oraz skontrolowa� jego dzia�alno�� wydawnicz�.
P�aton, kt�remu moskiewscy r�okrzy�owcy przedstawili swoje rytua�y i regulaminy w
celu przekonania go o swej nieszkodliwo�ci, na podstawie tej dokumentacji doszed�
do wniosku o szczeg�lnej szkodliwo�ci wolnomularstwa i zawiadomi� o tym Katarzyn�
II. Przes�ucha� te� 11 I 1786 r. (st. st.) N. Nowikowa. Owe kroki w�adz pa�stwowych
sprawi�y, ze ju� na pocz�tku 1786 r. rozpad�y si� wszystkie lo�e systemu. Nadal
odbywa�y si� tylko tajne zebrania inicjowanych w stopie� teoretyczny (ok. 60 os�b)
skupionych w grupach 9-osobowych w Moskwie, Petersburgu, Wo�ogdzie, Orle i
Krzemie�-czuku. Ich �ycie organizacyjne cechowa�a skromno��, wr�cz surowo��.
Miejsce zebra�, w innych obrz�dkach po�wi�conych g��wnie przyjmowaniu kandydat�w i
ko�cz�cych si� wystawnymi kolacjami, zaj�y posiedzenia po�wi�cone sprawom
doskonalenia osobowo�ci cz�onk�w. Ci za� niemal spowiadali si� na nich ze swoich
my�li i nastroj�w. Z dawnych uroczystych bankiet�w pozosta�y jedynie symboliczne
ju� tylko wsp�lne wieczerze, na kt�rych dzielono si� chlebem i winem. Stopie�
teoretyczny, najwy�szy w wolnomularstwie tego kierunku, by� zarazem tylko drugim
stopniem w utrzymywanym w �cis�ej tajemnicy Zakonie Z�otego i R�anego Krzy�a72.
71 Ribadea u-D u mas, op. cit., s. 127, 173. W 1785 r. ukaza� si� rosyjski
przek�ad Des erreurs et de la verite Saint-Martina.
72 M. Kowalewski j, Masonstwo wo wriemiena Jekatieriny, �Wiestnik Je-
wropy", 1915, nr 9, s. 101�102; Nowyje dokumienty po dielu Nowikowa, �Sbormk
istoriczeskogo obszczestwa", t. II, S. Peterburg 1868, s. 156; W i e r n a d s k i
j, op.
cit., s. 63�72; Iz bumag mitropolita moskowskogo Platona, Moskwa 1882, s. 27;
Nette�bladt, op. cit., s. 542, 548, 553.
Losy r�okrzy�owc�w
183
184
W zenicie O�wiecenia
186
W zenicie O�wiecenia
niu. Po powrocie do ojczyzny szeroko propagowa� idee O�wiecenia, odrzuca� przy tym
wszelkiego rodzaju stowarzyszenia tajne oraz sekciar-skie zamykanie si� w sobie
gTup. Jakkolwiek postawa taka uderza�a w wolnomularstwo, lecz upowszechnianie my�li
o�wieceniowej przygotowywa�o grunt pod lo�e. Tote� uczniowie Skorowody stali si�
wolnomu-�arzami ukrai�skimi. Cz�onkiem lo�y zosta� jego najbli�szy przyjaciel i
pierwszy biograf Mychaj�o Kowalinski, kurator Uniwersytetu Moskiewskiego i dzia�acz
o�wiatowy. Ucze� Skorowody, literat, t�umacz i filozof--idealista Semen Hamalija
(Gamaleja) odgrywa� spor� rol� w �yciu wol-nomularskim Moskwy lat osiemdziesi�tych,
w dziesi�cioleciu za� nast�pnym by� wsp�za�o�ycielem i przewodnicz�cym warsztatu w
Tul�. Inny ucze�, klasyk nowej literatury ukrai�skiej Iwan Kotljarewski, czynny by�
w czasach Aleksandra I w lo�ach Po�tawy i Odessy7'1.
Cz�onkowie l� rosyjskich w dziewi�tym dziesi�cioleciu XVIII w. odrzucali
doktryny kosmopolityczne, nie dawali te� pos�uchu grupom radykalnym, kt�re w latach
poprzedzaj�cych rewolucj� francusk� przy��czy�y si� do ruchu wolnomularskiego i
wycisn�y na nim swoje pi�tno. Byli lojalnymi obywatelami, najcz�ciej te�
patriotycznymi konserwatystami. Atakowali nie pa�stwo, ale widoczne w nim
nadu�ycia. Domagali si� reform, lecz nie d��yli do przewrotu spo�ecznego.
Szlacheckie pochodzenie ich zdecydowanej wi�kszo�ci okre�la�o ich postawy
spo�eczno-polityczne. Tote� w centralnym w�wczas problemie podda�stwa ch�opskiego
wyra�nie uzewn�trznia�a si� sprzeczno�� pomi�dzy �wiatopogl�dem wolnomularskim a
ich zachowaniem. W �wczesnej publicystyce rosyjskiego wolnomularstwa cz�sto
wyst�powa� obraz ziemianina-darmo-zjada czy wyzyskiwacza, lecz autorzy nawet
rysuj�cy go w najczarniejszych barwach ��dali od niego, by si� zmieni� w
po�ytecznego ziemianina. Za pomoc� filozoficzno-religijnych rozwa�a� przesuwano
punkt ci�ko�ci w regiony abstrakcji. W 1784 r. na �amach wolnomularskiego �Magazin
swobodnokamienszcziczeskij" np. Osip Pozdiejew dochodzi� do wniosku, �e nawet
niewolnik mo�e si� czu� duchowo wolny. Tylko jednostki, jak sk�din�d wyra�nie
reakcyjny dostojnik wolnomularski Iwan �opuchin, wyra�a�y gotowo�� nadania wolno�ci
swoim ch�opom, uzasadniaj�c to w�asn� przynale�no�ci� do warsztatu
wolnomularskiego. Jednak i �|pz tego rodzaju deklaracji mo�na by�o by� cz�owiekiem
lo�y. Co najmniej te� wi�kszo�� adept�w by�a wiernymi synami cerkwi prawos�awnej, w
swoich publikacjach zwalczali ju� nie tylko ateizm, ale i deizm. Towarzysz�ce temu
narastanie w wolnomularstwie tendencji mistycznych sprawi�o, �e szczyty hierarchii
prawos�awnej � w przeciwie�stwie do tradycyjnie mu niech�tnego duchowie�stwa
szeregowego � odnosi�y si� do ruchu z wyrozumia�o�ci�, niekiedy nawet ze
zrozumieniem b�d�
79 E. Winter, Byzanz und Rom im Kampf urn die Ukrain� 955�2939, Leipzig
1942, s. 115�120; Jefremow, op. cit., s. 5.
Dzia�alno�� i kontrakcja carycy 187
wsp�czuciem. N. Nowikowa uzna� nawet wrogi wolnomularstwu metropolita P�aton za
autentycznie wierz�cego i prawdziwego chrze�cijanina80.
U�wiadomiona jeszcze w latach powstania pugaczowskiego gro�ba utraty przywilej�w
szlacheckich dyktowa�a wolnomularstwu rosyjskiemu d��enie do przymierza z
samodzier�awiem. Trudno by�o jednak znale�� wsp�lny j�zyk z Katarzyn� II, kt�r�
nieraz irytowa�y zagraniczne wolnomularskie kontakty organizacyjne, zw�aszcza kiedy
by�y sprzeczne z kolejnymi zwrotami jej polityki mi�dzynarodowej. Podejrzliwa � z
racji swoich postaw o�wieceniowych � wobec wszelkiej mistyki, z wyra�n� niech�ci�
obserwowa�a dokonywuj�cy si� w lo�ach zwrot ku naukom tajemnym, po��czony z daleko
posuni�t� rozbudow� na wp�-konspiracyjnych struktur organizacyjnych. To ju�
cesarzow� powa�niej niepokoi�o. Dlatego w latach 1785�1786 osobi�cie prowadzi�a
literack� kampani� przeciwko warsztatom, r�wnocze�nie podj�a przeciwko nim kroki
administracyjne w rodzaju wspomnianego ju� polecenia wydanego hr. Bruce i
metropolicie P�atonowi, po kt�rym nast�pi�y dalsze. Tote�, poza zbli�onym do dworu
od�amem I. Je�agina, pozosta�e kierunki wolnomularskie nadal orientowa�y si� na
nast�pc� tronu i przez to znalaz�y si� w kr�gu owej �intrygi politycznej", jaka
��czy�a dyplomacj� berli�sk� z cesarzewiczem. Jeszcze w czasie swej rozpocz�tej
jesieni� 1781 r. podr�y zagranicznej odwiedzi� on lo�e w Peszcie i Wiedniu. Kr��y�y
nawet pog�oski, �e w stolicy monarchii Habsburg�w by� inicjowany. W kraju natomiast
w latach nast�pnych r�okrzy�owcy moskiewscy prowadzili z nim rozmowy za
po�rednictwem jego ulubie�ca architekta Wa-sila Ba�enowa, przesy�ali mu te� utwory
wolnomularskie. W spotkaniach z Ba�enowym w 1787 b�d� 1788 r. nast�pca tronu,
dawniej przychylny ruchowi, wykazywa� pewien brak zaufania do niego81.
Dzia�alno�� publiczna moskiewskich wolnomularzy nie ogranicza�a si� do
politycznych sympatii i posuni��. Przejawiali du�� aktywno�� w dziedzinie o�wiaty i
akcji spo�ecznej. W 1779 r. za�o�yli przy Uniwersytecie Moskiewskim na sw�j koszt
seminarium pedagogiczne, kt�re kszta�ci�o dzieci raznoczy�c�w na nauczycieli szk�
ludowych, niekt�rym za� umo�liwiali nauk� w nim przez wyp�acanie stypendi�w.
Inspektorem tej uczelni zosta� J. G. Schwartz. W tym�e roku N. Nowikow,
dotychczasowy wydawca petersburskich czasopism satyrycznych, wydzier�awi� na 10 lat
przy pomocy M. Cheraskowa i innych cz�onk�w moskiewskich l� zapuszczon� drukarni�
Uniwersytetu Moskiewskiego oraz wydawnictwo dziennika �Moskowskije Wiedomosti".
W listopadzie 1782 r. powsta�o
80 P. Bourishkine, Catherine II; P. A. Buryszkin, Zarubie�noje ma-
sonstwo i jego protiwniki, Arch. GLdF, mps, s. 191; Kowalewski j, op. cit.,
s. 105, 309; N. K. P i k s a n o w, Masonska]a litieratura, [w:] Istorija russkoj
litie-
ratury, t. IV, cz. 2, Moskwa 1947, s. 58, 62.
81 Engel, op. cit., s. 193; Lennhoff-Posner, szp. 1614; Janczuk, Zna
mienityj zodczij, s. 220�224.
188
W zenicie O�wiecenia
Heterogeniczne pogl�dy
189
190
W zenicie O�wiecenia
191
Rozdzia� V
Mia�d�eni rewolucj�
?. . ? ? *
Dzie� 5 V 1789 r., w kt�rym w Wersalu nast�pi�o otwarcie Stan�w Generalnych
kr�lestwa francuskiego, by� dla kontynentalnej Europy pocz�tkiem nowego okresu.
Ko�czy�a si� �s�odycz �ycia" pan�w feudalnych, szcz�cie odwraca�o si� od
,,chevaliera", b�yskotliwego artysty sztuki przyjemnego sp�dzania czasu, do
g�osu zaczyna� dochodzi� solidny, na ciemno ubrany �bourgeois" � obywatel,
niemiecki �Biedermann". Wolnomularstwo francuskie, skupiaj�ce w�wczas
kilkutysi�czny zesp� ludzi ze wszystkich trzech stan�w z przewag� stanu
trzeciego1, organizacyjnie sta�o na uboczu od wydarze�, jakie kraj prze�ywa�, nie
wp�ywa�o na przebieg wybor�w do Stan�w Generalnych, nie rozpowszechnia�o
niepokoj�cych wiadomo�ci, nie propagowa�o te� �Wielkiego Strachu" ani nie
przygotowywa�o powstania ludu. Natomiast wolnomularze jako ludzie wykszta�ceni
stali si� redaktorami �cahiers de doleances", zreszt� utrzymanych w duchu
monarchistycznym, spo�r�d za� 605 deputowanych do Stan�w Generalnych 477 by�o
cz�onkami l� (78,8%). Lecz � jak si� niebawem okaza�o � ich post�powanie nie by�o
uzgodnione, nale�eli bowiem w tym zgromadzeniu do rozmaitych kierunk�w i grup
politycznych. Lo�e, tradycyjnie nie zajmuj�ce stanowiska wobec problem�w �ci�le
politycznych, nie mog�y jednak teraz pozosta� bierne w odniesieniu do wydarze�,
kt�rych aren� sta� si� kraj, zw�aszcza �e sk�ania�y one do wyra�enia oceny
moralnej, do czego warsztaty zawsze czu�y si� powo�ane. Wprawdzie ks. Anne-Charles-
Sigismond Montmorency-Luxem-bourg, faktyczny szef Wielkiego Wschodu, ju� 15 VII
1789 r., a wi�c w dob� po szturmie na Bastyli�, uda� si� na emigracj�, na og�
jednak lo�e by�y usposobione lojalistycznie. Pocz�tkowo dopatrywa�y si� w tym co
si� dzia�o urzeczywistnienia idea��w wolnomularskich w �yciu publicznym. W �la
parfaite Union" w Rennes, w 10 dni po zdobyciu Ba-stylii, m�wca g�osi�, i� �triumf
wolno�ci i patriotyzmu jest najpe�niej-
1 W 1789 r. podlega�o Wielkiemu Wschodowi Francji 688 l�, w tym 59
znajduj�cych si� w stadium organizacyjnym. Spo�r�d 629 czynnych 63 znajdowa�o si� w
Pary�u, 442 na prowincji, 38 w koloniach, 69 w jednostkach wojskowych i 17 za
granic�. W warsztatach paryskich 10 przewodnicz�cych by�o pochodzenia szlacheckiego
(15,9%), 5 za� duchownymi; na prowincji 74 szlachcicami {16,7%) i 22 duchownymi
(5,0%), Ch. Bernardin, Notes pour servir a Vhi$toire de la franc-macon-nerie d
Nancy jusqu'en 1805, t. I, Nancy 1910, s. 44. L� i kapitu� wszystkich stopni i
system�w by�o wtedy we Francji ok. 900, Le Forestier, La Franc-Maconne-rie
temolitre. s. 823.
192
Mia�d�eni rewolucj�
193
stojnik�w i aktywist�w b�d�, jak ks. de Liancourt, wyemigrowa�o, b�d� te�, jak
przewodnicz�cy jego Izby Administracyjnej Aleksander Roettiers de Montaleau,
zosta�o uwi�zionych. Mimo jednak podejrzewania l� o rojalizm nie by�o uchwa�y
Zgromadzenia Ustawodawczego ani Konwentu zabraniaj�cej ich istnienia. Tote� jeszcze
w sierpniu 1793 r. zosta�a za�o�ona w Pary�u nowa plac�wka wolnomularska, �Point
Parfait". Wraz z dwu innymi czynna by�a w stolicy Francji przez pozosta�� cz��
okresu terroru, nie zawiesi�y w tym trudnym okresie swej dzia�alno�ci r�wnie�
pojedyncze warsztaty na prowincji3.
Nie powiod�a si� natomiast pr�ba publicysty i za�o�yciela lo�y �le Cercie
Social" Nicolasa de Bonneville oraz eks-kaznodziei kr�lewskiego i uczestnika
szturmu Bastylii ksi�dza Claude Faucheta utworzy� organizacj� wolnomularsk�, kt�ra
dzia�a�aby na rzecz republiki i rewolucji. Powo�ana do �ycia przez nich w
pa�dzierniku 1790 r. �Confed�ration gen�rale des Amis de la verite" (Konferencja
Generalna Przyjaci� Prawdy) propagowa�a idee, kt�re przekracza�y granice wytyczone
przez ideologi� rodz�cego si� spo�ecze�stwa bur�uazyjnego i stanowi�y pod�o�e dla
narodzin my�li komunistycznej. W propagandzie pos�ugiwa�a si� Konfederacja
wolnomularska terminologi� i symbolik�, podkre�la�a swe podobie�stwo, a nawet
to�samo�� ideologiczn� ze �starymi organizacjami bratnimi", korespondowa�a te� z
lo�ami, r�wnie� zagranicznymi. We Francji mia�a oddzia�y na prowincji, wydawa�a
pismo �La Bouche de fer". W po�owie 1791 r. zosta�a jednak zamkni�ta, przesta� si�
te� ukazywa� jej organ4.
Rozgoryczeni rozwojem wydarze� feudalni beneficjanci Francji stali wobec nich
intelektualnie bezradni. Nie rozumieli ich, nie potrafili ani ogarn��, ani strawi�.
Gor�czkowo wi�c poszukiwali przyczyn, kt�re doprowadzi�y do upadku owego dla nich
tak pi�knego i mi�ego �ycia, ich za� skaza�y na niepewno��, niebezpiecze�stwa w
kraju b�d� na naje�on� trudno�ciami tu�aczk�. Wzgl�dy klasowe i psychologiczne
ogranicza�y pole ich refleksji teoretycznej � nie mogli przyzna� si� do tego, �e
coraz bardziej przez nich idealizowany �ancien regime" by� zmursza�y i niezdolny do
dalszego istnienia. Znajdowali wi�c urojone przyczyny swych niepowodze� i dlatego
stawali si� niebezpieczni, poniewa� obron� dla nich mog�o by� � i w wi�kszo�ci
wypadk�w si� sta�o � wstecznictwo.
3 G. Martin, Manuel de la Franc-Maconnerie francaise, Paris 1929, s. 127�
�129; R. C. Feuillette, Precis de l'histoire du Grand Orient de France, Paris
1928, s. 70�72; M e 11 o r, Dictionnaire, s. 88�89; Xle Congres d'Histoire, de la
F.-.-M/. 20 Septembre 1933, �Sous le Triangle", XI 1933 (dod. do L'Acacia", nr
102),
s. 7; Chevallier, t. I, s. 286, 363.
4 AH2, t. I, s. 169; E. Maury, Bibliographie maconnique, A, 1924, nr 11,
s. 41�
�42; A. Rossberg, Freimaurerei und Politik im Zeitalter der franz�sischen Re-
rolution, Berlin 1942, s. 141; M. J. Headings, French Freemasonry under the
Third Republic, Baltimore 1949, s. 34�35.
Reakcja antywolnomularska
195
Wreszcie w rok p�niej zacz�o si� ukazywa� w Londynie kodyfikuj�ce �w punkt widzenia
g�o�ne czterotomowe dzie�o eks-jezuity i by�ego wol-nomularza ks. Augustina
Barruela Memoires pour servir a l'histoire du Jacobinisme1.
Problemy polityczne i spo�eczne postawione na porz�dku dziennym przez rewolucj�
nie by�y tylko wewn�trzn� spraw� francusk�, sta�y przed nimi r�wnie� inne kraie
Europy. Dlatego nikt w nich jako tako o�wiecony nie m�g� pozosta� oboj�tnym
obserwatorem, kwesti� stanowi�o natomiast przyj�cie okre�lonego kryterium, za
pomoc� kt�rego dawa� si� wyznaczy� stosunek do zmieniaj�cej si� rzeczywisto�ci.
Reagowali ideologowie, rz�dy i organizacje wolnomularskie. W drukarni papieskiej w
Rzymie ukaza� si� w 1791 r. utrzymany w tonie wrogim dla wolnomularstwa �yciorys G.
Balsamo-Cagliostro. Sekretarz Akademii w Edynburgu, wolnomularz John Robison, kt�ry
bywa� te� w warsztatach francuskich i rosyjskich, wyda� w 1797 r. � w tym samym co
A. Barruel � ksi��k�, na sw�j spos�b potwierdzaj�c� wywody francuskiego ksi�-dza-
emigranta8. Wprawdzie Anglik i protestant upatruje w wolnomularstwie, zw�aszcza
wy�szych stopni, organizacj� znajduj�c� si� na s�u�bie Stuart�w i Rzymu, jednak
dochodzi do wniosku, i� rozpowszechniane w systemach wysokostopniowych traktaty
mistyczne mia�y na celu zburzenie wszystkich wyzna� i religii. Ongi� gorliwy
dzia�acz wolnomularstwa mistycznego Johann August Starek przewodzi� w Niemczech
kampanii anty maso�skiej, po ukazaniu si� za� pierwszego tomu Memoires Barruela
odda� do jego dyspozycji dokumenty w celu kontynuacji tego utworu. W ten spos�b
rodzi�a si� koncepcja procesu dziejowego sterowanego z podziemia konspiracji.
Wywodz�cy si� z mentalno�ci o�wieconego absolutyzmu podejrzliwy stosunek do
wolnomularstwa jako czynnika autonomicznego i przez to rozsadzaj�cego istniej�cy
porz�dek sprzyja� jej akceptacji przez klas� panuj�c� kraj�w europejskich.
Stosunkowo � jak na tamte czasy � obfit� literatur� antyrewolucyjno-antywolnomu-
larsk� szybko t�umaczono na rozmaite j�zyki. Jej za�o�enia mog�y wi�c
Pary�u. Za Restauracji za� by� cz�onkiem radykalnego Stowarzyszenia Przyjaci�
Wolno�ci i Prasy i sta� si� czerwon� p�acht� dla rz�du, AH2, t. I, s. 156; P. L a-
rousse, Grand dictionnaire uniwersel, t. 30, s. 45.
7 Oburzony na utw�r Barruela libera�-monarchista, emigrant.ju� od
pa�dzier
nika 1789 r., Jean-Jacques Mounier � chocia� nie by� wolnomularzem � szybko
zareplikowa� ksi��k� De l'influence attribue aux Philosophes aux franc-macons
et aux illumines sur la Revolution de France (Tiibingen 1801).
8 Compendio delia vita, e delie gesta di Giuseppe Balsamo denominato U
Conte
Cagliostro che si e estratto dal processo contro di lui formato in Roma l'anno
1790, e che pud serrire di scorta per conoscere l'indole delia setta de liberi
mura-
tori, Roma 1791; J. Robison, Proofs of a conspiracy against all the religions and
governements of Europa, carried on in the secret meetings of free masons, illumi-
nati, and reading societies, Edinbourgh 1797.
Dylematy ruchu
197
Dla wolnomularstwa poza Francj� kwestia rewolucji nie sprowadza�a si� bynajmniej
do ewentualnych czy faktycznych represji rz�dowych przeciwko lo�om. Stan�o ono
wobec konieczno�ci okre�lenia w�asnego stosunku do wydarze�, kt�rych reperkusje
odczuwalne by�y we w�asnym kraju, nawet niekiedy we w�asnych plac�wkach
organizacyjnych. W kolebce ruchu lo�owego w Anglii mia�o dokona� wyboru mi�dzy
uniwersalizmem a pa�stwem, mi�dzy sympati� dla przemian francuskich a lojalno�ci�
wobec dynastii. Wieloletnie wi�zi ��cz�ce je z sytuacjami zachowawczymi, staj�cymi
si� ju� nawet wstecznymi, przes�dzi�y opcj� na rzecz pa�stwa. Arystokraci wiod�cy
rej w Wielkiej Lo�y dr�eli wszak o swoje przywileje, inn� rzecz� by�o uprawia� w
lo�ach filozofi�, i to nawet radykaln�, inn� za� obali� porz�dek spo�eczny. Tote� w
1790 r. wielkim mistrzem Wielkiej Lo�y Anglii wybrano nast�pc� tronu Jerzego ks.
Walii, kt�ry piastowa� t� godno�� ��cznie z godno�ci� (od 1805 r.) wielkiego
mistrza Wielkiej Lo�y Szkocji do 1831 r., tzn. do momentu, kiedy zosta� regentem W.
Brytanii. Wielka Lo�a w uchwalonym 6 II 1793 r. li�cie do kr�la z�o�y�a � jak sama
to nazwa�a � �publiczn� deklaracj� swych zasad politycznych", zapewniaj�c monarch�
o oddaniu i wierno�ci swoich adept�w. W rezultacie sta�a si� integraln� cz�ci�
struktury Zjednoczonego Kr�lestwa, uzupe�niaj�c� pa�stwowy Ko�ci� anglika�ski przez
jednoczenie z nim nonkonformist�w. Towarzyszy�o temu uwstecznienie ideologiczne
organizacji. Od ko�ca XVIII w. akcentowa�a obowi�zkowo�� dla cz�onk�w wiary w
osobowego Boga i nie�miertelno�� duszy. W 1796 r. londy�ska �Lodge of Unity" nr 267
wr�cz og�osi�a, �e w g�osowaniu u niej przepadli dwaj kandydaci, gdy� mieli
reputacj� jakobin�w i ludzi nie wierz�cych w Chrystusa. Decyzja ta by�a sprzeczna z
nadal obowi�zuj�c� Konstytucj� Andersona11.
Dla wolnomularzy znacznej cz�ci kontynentu bardziej prze�omowe okaza�y si� lata
rewolucji francuskiej, zw�aszcza w krajach, gdzie dot�d lo�e o obliczu
o�wieceniowym i radykalnym istnia�y obok warsztat�w o tendencjach mistyczno-
religijnych i reakcyjnych. Przera�one rewolucj� warstwy feudalne zrywa�y bowiem ze
wszystkim co mia�o z ni� chocia�by po�rednio ��czno��, takim za� by�o te�
wolnomularstwo. Ulegaj�ce tym nastrojom lo�owe grupy mistyczne znacznie si�
kurczy�y i w wi�kszo�ci wypadk�w zrywa�y wi� z pozosta�ymi od�amami wolnomularstwa,
zamykaj�c si� w obr�bie w�asnego �prawdziwego" b�d� nawet usuwa�y si� poza obr�b
ruchu. Nieliczni tylko utrzymali si� na marginesie swoich dawnych l�. Na skutek
tego pozosta�e wolnomularstwo sta-
10 1792, �Annales historiques de la Revolution francaise", 1925, s. 569�570; T h o
r y, op. cit., t. I, s. 195, 202; Hassiacus, Die Freimaurerei im Kurfurstentwm
Hessen, B, 1918, z. 13, s. 362; C1 a v e 1, op. cit., s. 158; Lennhoff-Posner, szp.
515, 1172.
"Corneloup, op. cit., s. 56; T h o r y, Acta, t. I, s. 189; Ze
svetoveho fetezu, SZ, 1933, nr 7, s. 119.
Dogorywanie l� austriackich
199
200
Mia�d�eni rewolucj� .-
Samorozwi�zania
201
wym. Szef�w kraj�w natomiast zobowi�za� przekaza� owe spisy ministerstwu policji,
nazwiska figuruj�cych w nich wojskowych poda� miejscowemu dowodz�cemu genera�owi,
duchownych za� � biskupowi15.
Na ataki Hoffmanna szybko zareagowa�y warsztaty praskie wydanym w 1792 r. w
ksi��kowej formie o�wiadczeniem, w kt�rym zaprzecza�y istnieniu u nich tendencji
wywrotowych i lubowaniu si� w tajemniczo�ci. W rok p�niej ukaza�a si� w tym mie�cie
broszura Die Freymaurer keine Jakobiner (Wolnomularze nie s� jakobinami). Wi�cej
polemiki nie kontynuowano. Z bliskich dworowi k�, w�r�d kt�rych znajdowali si�
wolnomularze i ludzie z nimi sympatyzuj�cy, przychodzi�y bowiem do l� sygna�y, �e
�adne wyja�nienia nie znajduj� u cesarza pos�uchu. St�d te� sz�y inspiracje, by
plac�wki wolnomularskie ograniczy�y swoj� dzia�alno�� b�d� j� wr�cz zawiesi�y.
Niech�� w�adz i tego rodzaju nastroje robi�y swoje. W po�owie 1793 r. � wed�ug
danych zebranych w wyniku zarz�dzenia Sauera � czynnych by�o w krajach austriackich
(bez Fryburga i ziem kr�lestwa w�gierskiego) 8 l�, do kt�rych nale�a�o 604 wol-
nomularzy, w tym w Wiedniu 2 z 213 cz�onkami i 3 w Pradze z 254. Oznacza�o to, �e w
stolicy monarchii stan osobowy w por�wnaniu ze szczytowym okresem j�zefi�skim
skurczy� si� wi�cej ni� trzykrotnie, w rezultacie czego na pierwsze miejsce
wysun�a si� Praga16. W warsztatach Pragi i Brna odsetek urz�dnik�w pa�stwowych
waha� si� w granicach 35�40%>, oficer�w � 13�189/o, natomiast elementu
mieszcza�sko--bur�uazyjnego � 8%, pozostali utrzymywali si� z pracy
umys�owej, byli urz�dnikami miejskimi b�d� prywatnymi, wykonywali zawody wolne i
artystyczne itp.17 W Wiedniu bur�uazja by�a prawdopodobnie nieco liczniej
reprezentowana.
Pod koniec 1793 r. widocznie przybra�y na sile naciski na lo�e. Tote�
przewodnicz�cy obu l� wiede�skich 2 grudnia zawiadomili cesarza o podj�tej przez
ich plac�wki decyzji, by zaprzesta� dalszej dzia�alno�ci. W ko�cu miesi�ca to samo
postanowi� warsztat brne�ski ostrze�ony, i� w przeciwnym wypadku policja
zaaresztuje jego kierownictwo. W Pradze plac�wki wy�szych stopni rozwi�za�y si�
jeszcze w lipcu. Jedna lo�a 20 grudnia, natomiast dwie pozosta�e w styczniu 1794 r.
Za tymi przyk�adami posz�y w ci�gu 1794 r. lo�e w Trie�cie i Zagrzebiu. W Lublanie
przetrwa�a chyba jeszcze do roku nast�pnego. Cesarz przyjmowa� z zadowoleniem
doniesienia o samolikwidacji plac�wek wolnomularskich. Na znak �aski zezwoli� nawet
by�ym cz�onkom �zu den neun Sternen" w
15 E. Winter, Fruhliberalismus in der Donaumonarchie, Wien 1968, s. 8�11;
jennhoff-Posner, szp. 464, 704�705; 1235; J. V o 1 f, Po�ledni seznam svob.
:edndru v Brn� z �ervna R. 1793, ��asopis Matice Moravske", 1937, z. 2, s.
218.
16 Lo�e istnia�y ponadto w Brnie (51 cz�.), Linzu (59 cz�.) i Trie�cie (27
cz�.),
'. Volf, Osterreichische Freimaurerei in den Jahren 1793 und 1794, DdR, 1937,
ir 6/7, s. 109. Lo�a w Lublanie nie zosta�a obj�ta t� ewidencj�.
17 S t r a k a, op. cit., s. 137�138; V o 1 f, Po�ledni seznam, s.
219�220.
Zakaz Franciszka II
203
204
Mia�d�eni rewolucj�
206
Mia�d�eni rewolucj�
Sejm Czteroletni
207
208
Mia�d�eni rewolucj�
Upolitycznienie
209
formowa� kr�la o tej decyzji, ten za� podzi�kowa� organizacji za ten akt
szacunku31.
Nast�pi�o teraz wyra�ne upolitycznienie niekt�rych co najmniej l�, np. w
sto�ecznej ��wi�tyni Izys" dyskutowano na temat orientacji polskiej polityki
zagranicznej, otrzymywano o niej i sytuacji mi�dzynarodowej informacje od
wolnomularza Eliasza d'Aloy, b�d�cego sekretarzem polskiego poselstwa w
Berlinie82. Wolnomularzami by�a zdecydowana wi�kszo�� przyw�dc�w i
najwybitniejszych cz�onk�w stronnictwa patriotycznego. Z trzech za�o�ycieli jego
organu prasowego �Gazety Narodowej i Obcej" dwaj � J. Weyssenhoff i J. U.
Niemcewicz � nale�eli do warsztat�w wolnomularskich. Ich cz�onkiem od przesz�o
dziesi�ciolecia by� oskar�yciel A. Poni�skiego w s�dzie sejmowym Wojciech
Turski, wkr�tce ju� jakobin polski �Albert Sarmata". W nich z kolei chyba r�wnie�
przewa�ali sympatycy i zwolennicy obozu reform, mo�e nawet w wi�kszym stopniu ni�
np. w�r�d wszystkich pos��w Sejmu Wielkiego, nie m�wi�c ju� o opinii szlacheckiej.
Cz�onkinie adopcyjnej �Dobroczynno�ci" przejawia�y od pierwszej chwili na galerii
sali sejmowej i w salonach sw�j egzaltowany stosunek do dzie�a reformy83.
R�wnocze�nie jednak, podobnie jak w toku rewolucji francuskiej, bracia z tych
samych nawet warsztat�w znale�li si� po przeciwnej stronie barykady. Spo�r�d 14
os�b, kt�re po podpisaniu w Petersburgu aktu konfederacji targo-wickiej zwr�ci�y
si� z suplik� do Katarzyny II, co najmniej trzy (20,7%) mia�y przesz�o�� lo�ow�,
dwie � Jerzy Wielhorski i S. Sz. Potocki � piastowa�y nawet najwy�sze godno�ci,
Adam Moszcze�ski za� mia� sta� organizacyjny si�gaj�cy pocz�tkami roku 177584.
Logika dalszego rozwo-
31 BN, BOZ 1760/1, k. 447�448; Skimborowicz, k. 107;
Wilkoszew-s k i, s. 59.
** S. Za��ski, O masonii w Polsce, Krak�w 1908, s. 48.
Przytoczony w ksi��ce fragment listu I. Potockiego do E. d'Aloy mylnie datowany
rokiem 1784, raczej pochodzi z 1789 r., Aloy by� bowiem sekretarzem legacji w
latach 1789�1791. 38 Z 17 przyw�dc�w stronnictwa patriotycznego, kt�rzy byli
cz�onkami Towarzystwa Przyjaci� Konstytucji 3 Maja, co najmniej 12
(70,6%) nale�a�o do l�, natomiast z 16 wymienionych przez podr�nika
Friedricha Schultza wybitnych cz�onk�w tego stronnictwa co najmniej 9 (56,2%).
Na wi�ksze ni� w spo�ecze�stwie poparcie w lo�ach dla stronnictwa patriotycznego
po�rednio wskazuj� nast�puj�ce dane: do Towarzystwa Przyjaci� Konstytucji 3 Maja
nale�a�o z 359 pos��w sejmowych � 125 (38,4%), natomiast z 74 pos��w-wolnomularzy �
37 (50,0%). Obliczenia autora na podstawie: A. Ska�kowski, Towarzystwo Przyjaci�
Konstytucji 3-go Maja, Pozna� 1930, s. 9 oraz passim; Polska stanis�awowska, t. II,
s. 662. O wp�ywie organizacji wolnomularskiej na dzia�alno�� obozu reform
i przebieg obrad sejmowych wspomina aluzyjnie, lecz do�� wyra�nie pose�
Micha� Zaleski, M. Zaleski, Pami�tniki, Pozna� 1879, s. 171, 172�174, 189�190,
199, 202. O cz�onkiniach �Dobroczynno�ci" � S. Poniatowski, M. Glaire,
Korespondencja dotycz�ca rozbior�w Polski, cz. 2, Warszawa 1901, s. 79, 85.
34 W. Smole�ski, Ostatni rok Sejmu Wielkiego, Krak�w 1897, s. 312.
Mia�d�eni rewolucj�
210
ju wydarze� sprawi�a, �e niemal wszyscy, kt�rzy znale�li si� wtedy w obozie
reakcji, odeszli od ruchu wolnomularskiego.
Owa skupiona wok� Sapiehy wi�kszo�� adept�w warsztat�w Wielkiego Wschodu
warszawskiego tworzy�a centrowy nurt polskiego wolnomularstwa. Mia�o te� ono � jak
ka�dy �ywy ruch � swoje skrajne skrzyd�a. G��wnym o�rodkiem zachowawczego,
mistycznego by�a istniej�ca od lat, kierowana przez Touxa, sto�eczna, niezale�na od
Wielkiegc Wschodu, Wszechw�adna Lo�a Dobrego Pasterza, przy kt�rej powsta�a te�
lo�a adopcyjna. Niezale�nie od niej istnia�y niewielkie grupy mi-styczne. Do
Dobrego Pasterza nale�a� bliski martynizmowi znany ban-kier i radny sto�eczny,
nieco p�niej uczestnik spisku powsta�czego Andrzej Kapostas35. Z kolei
radykalizm reprezentowa�y elementy pragn�-ce przej�� do zdecydowanych metod walki,
posuni�tych wr�cz do terroru politycznego. Da� im wyraz anonimowy wiersz z ko�ca
1789 r. zaadreso-
wany do W. Turskiego:
Rzu�my m�otki spokojne wielkiego warsztatu, A przez rzymskie sztylety dajmy si�
zna� �wiatu! Nie b�dzie szlachetniejszy dla nas cel budowy, Jak kiedy zdrajcom z
karku dumne we�miem g�owy34. Obrady sejmowe i tocz�ca si� w kraju wok� nich coraz
�ywsza dy-skusja oraz piastowanie godno�ci publicznych do tego stopnia absorbo-wa�y
aktyw wolnomularski, �e �ycie w warsztatach zamiera�o, co stwier-dza� ok�lnik z 29
XI 1789 r. Wielkiego Wschodu, nawo�uj�c bezskutecz-nie do wznowienia w nich
czynno�ci statutowych. Usta�a nawet tak in-tensywna dzia�alno�� wolnomularska S. K.
Potockiego. Cz�sto nie od-bywa�y si� zaplanowane zebrania Wielkiego Wschodu. W 1791
r. zawiesi� on nawet swoj� dzia�alno�� i przekaza� odpowiednie uprawnienia admi-
nistracyjne lo�y prowincjalnej �Stanis�aw August". Jej Komisja Ekono-miczna
zajmowa�a si� wi�c w latach 1791�1792 sprawami administra-cyjnymi ca�ej
organizacji. By�o ich zreszt� coraz mniej, lo�e bowiem, jedna za drug� przestawa�y
si� zbiera�. Tak np. ostatnie �r�d�owe po-twierdzone spotkanie pozna�skiej �Szko�y
M�dro�ci" (Schule der Klug-heit) odby�o si� 13 XII 1791 r. z udzia�em zaledwie 11
os�b. Jeszcze no-minalnie pod auspicjami Wielkiego Wschodu organizowano trady-
35 Wilkoszewski, s. 58; E. J. Lindner, Die konigliche Kunst in
Graz 1976, s. 93; J. Pawlikowski, Pami�tnik o przygotowaniach do insurekcji
ko�ciuszkowskiej, �Przegl�d Polski", 1876, z. VII, s. 76. Pawlikowski nazy\
postasa �illuminatem". Dotyczy to illuminat�w francuskich, tj. martynist�w
nie
maj�cych nic wsp�lnego z radykalnymi illuminatami bawarskimi. Por. A
karz, Ostatnie lata Hugona Ko���taja (1794�1812), t. II, Krak�w 1905, s.
36 J. I. Kraszewski, Polska w czasie trzech rozbior�w, t. II, Pozn;
?s 186. Zdaniem J. Nowaka (Polityczny wiersz maso�ski z czas�w Sejmu
letniego, �My�l Narodowa", 1932, nr 20, s. 277), autorem wiersza by� cz�onek
poeta i komediopisarz Franciszek Zab�ocki.
Upadek obediencji
211
uroczysto�ci w 1791 r., w grudniu za� przed�u�ono na rok nast�pny kadencj� jego
dotychczasowych dostojnik�w87.
W drugiej po�owie 1792 r. na terenach, kt�re przesz�y pod w�adze konfederacji
targowickiej, lo�e jako o�rodki opowiadaj�ce si� za obozem reform uleg�y ca�kowitej
likwidacji. Nie przejawia�y �adnej dzia�alno�ci nawet zwi�zane ze S. Sz. Potockim
warsztaty w Tulczynie i Niemirowie. Potem za� na ziemiach przy��czonych w wyniku II
rozbioru do Rosji r�wnie� nie nast�pi�a restytucja plac�wek wolnomularskich,
gdy� w pa�stwie tym lo�e w�wczas ulega�y likwidacji. Nie wykluczone jednak, �e
gdzieniegdzie, przede wszystkim w Wilnie, dochodzi�o jeszcze w latach najbli�szych
do sporadycznych posiedze� lo�owych, nawet inicjacji kandydat�w. Jedynie w Krakowie
i Warszawie resztki organizacji zdo�a�y si� utrzyma� w ci�gu ca�ego 1793 r. Jeszcze
5 I 1793 r. szcz�tkowy ju� zesp� dostojnik�w Wielkiego Wschodu usi�uj�c utrzyma�
przy �yciu niekt�re lo�e pozawarszawskie wys�a� trzyosobow� delegacj� do Krakowa, w
po�owie roku czynny by� te� lokal l� warszawskich na Marywilu. Wszystko jednak
powoli dogorywa�o. Nawet �Dobry Pasterz" Touxa, chocia� daleki od wszelkiej
polityki, 19 lipca zebra� si� po raz ostatni. Na �amach za� antyrewolucyjnego
wiede�skiego �Magazin fur Kunst und Literatur" w lipcu 1793 r. ��czono
wkroczenie wojsk rewolucji francuskiej do Nadrenii z zemst� mi�dzynarodowego
wolnomularstwa za niepowodzenie � rzekomo b�d�cej jego dzie�em � Konstytucji 3
maja*8. W zwi�zku z aktywizacj� wolnomularstwa w �yciu publicznym zmieni� si� te�
kierunek na� atak�w w krajowej publicystyce antywolnomu-larskiej, teraz znacznie
obfitszej, zw�aszcza po zwyci�stwie Targowicy. Na czo�o wysun�� si� reformata ks.
Karol Surowiecki, w latach Sejmu Wielkiego jeden z najbardziej reakcyjnych
kaznodziei warszawskich. W wydanym drukiem w 1792 r. utworze polemicznym narzeka�
na poparcie, jakiego opinia publiczna udziela wolnomularzom, na ich wp�ywy w
Warszawie, dowodzi� te�, �e wszyscy wolnomy�lni (�filozofowie") s� tylko
prymitywniejszymi g�osicielami zasad lo�owych. Anonimowy polemista dowodzi�, �e
wolnomularze �mog� by� spisk�w zasad�, gwa�towno�ci i przemocy". W ko�ach
mieszcza�stwa warszawskiego zacz�y kr�-
s. 102
"Skimborowicz, k. 108; Wilkoszewski, s. 59-60; Hass, Lo�e,
" Skimborowicz, k. 108; Ochocki, Pami�tniki, t. III, s. 242; AGAD, Arch. mas.
Potockich, II-2/44; Wilkoszewski, s. 60; Rogali a v. Bieber-stein, op. cit., s.
102. W li�cie �Gorliwego Litwina" (Wilno) z 8 I 1814 do petersburskiej obediencji
wspomina si� o przerwaniu w mie�cie prac lo�owych po powstaniu ko�ciuszkowskim, tu�
potem mowa jest o wznowieniu dzia�alno�ci jesieni� 1813 r. po 13-letniej przerwie.
W za��czonej za� �Li�cie Braci" podany jest K. Homowski jako inicjowany w Wilnie w
1798 r., W. Zahorski, Przyczynek do dziej�w wile�skiej lo�y maso�skiej �Gorliwy
Litwin", �Litwa i Ru�", 1912, z. 3, s. 154�155.
212
Mia�d�eni rewolucj�
213
jedynie w Prusach. Mimo to pozna�ska �Or�a Bia�ego" sama rozwi�za�a si�, kiedy 31 I
1793 r. miasto przesz�o pod panowanie pruskie. Natomiast we wcielonym do Prus
Gda�sku po��czy�a si� 23 VI 1793 r. lo�a-filia w Siedlcach z macierzyst� �Eugeni�",
wr�cili zatem do niej liczni urz�dnicy i wojskowi pruscy, kt�rzy w zmienionej
sytuacji politycznej zacz�li tu nadawa� ton. Ten liczny udzia� przedstawicieli
aparatu pa�stwowego i korpusu oficerskiego roz�adowywa� dotychczasow� atmosfer�
podejrze�, obaw i niech�ci si� zachowawczych do wolnomularstwa. Odt�d rozwija�o si�
ono tu ju� bez wi�kszych przeszk�d. Nadal te� czynna by�a podleg�a Wielkiej Lo�y
Anglii �zur Einigkeit"41. Po zaj�ciu przez wojska Hohenzollern�w w styczniu 1793
r. ziem polskich po lini� P�ocka, �owicza i dolnego biegu Pilicy, nast�pnie na
prze�omie 1795 i 1796 r. dalszych teren�w po brzegi g�rnego biegu Pilicy, Bugu i
Niemna z Warszaw� w��cznie, wolnomularstwo pruskie szybko rozwin�o tam o�ywion�
dzia�alno�� organizacyjn�. Rozmaite jego obrz�dki rywalizowa�y w tym pomi�dzy sob�.
Pomi�dzy wolnomularzami, kt�rzy w miejscach swego poprzedniego zamieszkania
nale�eli do r�nych system�w, niemal na porz�dku dziennym bywa�y spory w sprawie
organizacyjnego podporz�dkowania plac�wki maj�cej powsta� w nowym miejscu ich
pobytu. Nowe warsztaty, tworzone przez nap�ywowy element niemiecki i podlegaj�ce
centralom w Berlinie czy Kr�lewcu, znacznie r�ni�y si� swoim duchem od polskich
okresu stanis�awowskiego, zw�aszcza p�niejszej jego fazy. W autorytarnym pruskim
pa�stwie z jego ograniczon� opini� publiczn� nie by�o w lo�ach miejsca na jawne
zajmowanie si� problematyk� spo�eczn�, tym bardziej za� na wszystko co mia�o
najmniejsz� nawet styczno�� ze sprawami politycznymi. Ze sfery dzia�alno�ci
publicznej pozosta�a im zatem jedynie akcja charytatywna, poza tym nacisk k�adziono
na moralne samodoskonalenie si� wolnomularzy, wi�c na ekskluzywne zamykanie si� we
w�asnym kr�gu.
W wyniku zabieg�w wszcz�tych jeszcze w grudniu 1792 r., w ostatnim miesi�cu
przynale�no�ci Torunia do Rzeczypospolitej, grupa wolnomularzy uzyska�a 4 VI 1793
r. od berli�skiej Wielkiej Lo�y Krajowej dokument na za�o�enie w tym mie�cie lo�y
�zum Bienenkorb". Centrala ta ponadto powo�a�a do �ycia 12 IV 1796 r. warsztat
�Castor und Pollux" w Rawiczu, kt�ry jednak przed 1805 r. zawiesi� dzia�alno��.
Lo�a-Matka �Royale York" w Berlinie wystawi�a 27 VIII 1795 r. dokumenty dla
plac�wki �Sokrates zu den drei Flammen" w Kaliszu, istniej�cej prawdopodobnie ju�
od pa�dziernika 1793 r. W 1801 r. wypowiedzia�a ona pos�usze�stwo swej
za�o�ycielce, kiedy ta cz�ciowo znios�a w swej obe-diencji stopnie wy�sze, i pod
nazw� �Hesperus" podporz�dkowa�a si� berli�skim �Trzem Globom". Z tej samej
przyczyny identycznie post�pi�a w 1800 r. bydgoska �Fidelit�" i w zwi�zku z tym
przemianowa�a si� na
" Hass, Lo�e, s. 105.
214
Mia�d�eni rewolucj�
215
216
Mia�d�eni rewolucj�
rich Schimmelfennig v. der Oye. W ci�gu 1798 r. liczba cz�onk�w wzros�a do 39, w
roku nast�pnym do 50. Lo�a wykazywa�a spore ambicje kulturalne, za�o�y�a u siebie
bibliotek�, dost�pn� r�wnie� cz�onkom rodzin wolnomularzy. Przewa�a�y w niej
ksi��ki tre�ci filozoficznej i estetycznej, wiele by�o te� utwor�w wsp�czesnej
literatury niemieckiej. Zamierzano r�wnie� gromadzi� obrazy, miedzioryty, mapy,
plany, monety i narz�dzia. Niepowodzeniem zako�czy�a si� pr�ba powo�ania drugiej w
mie�cie plac�wki tego� obrz�dku �zu den drei Bergen" (dokument za�o�ycielski z 15
XII 1798 r.), natomiast pierwotna, na czele kt�rej, po s�u�bowym przeniesieniu z
Warszawy Bandemera, stan�� gen.-mjr Chri-stoph Wilhelm v. Chlebowski, osi�gn�a w
1801 r. stan 72 cz�onk�w. W zwi�zku z dalszym nap�ywem kandydat�w i afiliacjami
otwarto 2 IV 1802 r. kolejny warsztat � �Friedrich Wilhelm zur Saule". Nale�eli tu,
podobnie jak do starszego, niemal wy��cznie oficerowie garnizonu i urz�dnicy
administracji pruskiej. W �Friedrichu" np. z 32 .cz�onk�w w 1804 r. tylko 3 mia�o
inne zaj�cie � jeden by� kupcem, jeden chirurgiem i jeden in�ynierem47.
W �Leuchter" interesowano si� r�wnie� polskim �rodowiskiem wol-nomularskim w
mie�cie, co najmniej od pocz�tku 1798 r. miano ju� do niego jakie� dotarcie.
Pocz�tkowo jego cz�� zaanga�owa�a si� w dzia�alno�� konspiracyjno-
niepodleg�o�ciow�. Inspiratorem utworzenia 13 III 1796 r. jednej z pierwszych
organizacji tego ruchu, Zgromadzenia Centralnego, by� J�zef Kalasanty Szaniawski z
pozna�skiej ��wi�tyni M�dro�ci", w�r�d za�o�ycieli za� P. Grossmani i ostatni
sekretarz sto�ecznej �Eleusis" Ernst Theodor Musonius. W Zgromadzeniu czynny by�
p�k J�zef Krynicki z lo�y w Dubnie oraz kupiec Wawrzyniec Franciszek Wos-sidlo z
�Eleusis". W drugiej po�owie 1798 r. w 5-osobowej grupie za�o�ycielskiej
Towarzystwa Republikan�w Polskich znajdowali si� E. My-cielski (�Izys") i Andrzej
Horodyski (lo�a w Dubnie). Cz�onkowie z istniej�cego jeszcze z okresu przygotowa�
do powstania 1794 r., �zwi�zku patriotycznego w Lo�y Maso�skiej", prawdopodobnie w
��wi�tyni Izys", byli pierwsz� grup�, kt�ra 1 X 1798 r. zosta�a zaprzysi�ona na
cz�onk�w tego Towarzystwa48. W 1797 r. odbywa�y si� te� zebrania obrz�dowe polskich
wolnomularzy, na jednym inicjowano nawet malarza Kazimierza Wojniakowskiego. Dla
zado��uczynienia wymogom formalnym zwr�cono si� do kt�rej� obediencji zagranicznej
z pro�b� o wystawienie dokumentu za�o�ycielskiego, gdy� dawne wraz z upadkiem
pa�stwa i jego
47 Friedrichs, Die Freimaurerei, s. 328�334, 337; Verzeichniss der Bruder
Grossbeamten der Grossen Loge der Freimaurer von Deutschland zu Berlin, Berlin
1805, poz. 57�58.
48 J. Kosim, Okupacja pruska i konspiracje rewolucyjne w Warszawie
1796�1806, Warszawa 1976, s. 190; Biblioteka Czartoryskich (Krak�w), rkps 3929,
k. 81; M. Handelsman, Rozw�j narodowo�ci nowoczesnej, Warszawa 1926,
s. 148�149.
218
Mia�d�eni rewolucj�
Na Ba�kanach 219
Mimo radykalnie zmienionej sytuacji r�wnie� po III rozbiorze trwa�a kampania
antywolnomularska, chocia� jej rozmiary by�y chyba nieco mniejsze. Przede wszystkim
nie zaniecha� jej ks. K. Surowiecki. W 1805 r. opublikowa� w Warszawie � dla
omini�cia k�opot�w cenzuralnych poda� jako miejsce wydania Lw�w � pod zjadliwym
tytu�em �wi�te tajemnice Massonii sprofanowane, fragmenty pracy ks. A. Barruela
przez siebie dodatkowo skomentowane.
Na chrze�cija�skich terenach imperium ottoma�skiego bariera religijna jeszcze
mocno oddziela�a muzu�ma�sk� warstw� panuj�c� od wyzyskiwanych i w spos�b
barbarzy�ski, gdzie indziej ju� w Europie nie spotykany, uciskanych mas
chrze�cija�skich. Wolnomularstwo spotka�o si� tu pod koniec wieku z �yczliwym
przyj�ciem w dwu stosunkowo niewielkich, lecz wp�ywowych �rodowiskach owych dwu
wrogich sobie spo�eczno�ci wyznaniowych. �wiatlejsi, my�l�cy o unowocze�nieniu
pa�stwa dostojnicy tureccy zetkn�li si� z owym ruchem za po�rednictwem nielicznych,
z�o�onych z obcokrajowc�w warsztat�w, jakie istnia�y w imperium, przede wszystkim w
jego stolicy Konstantynopolu, b�d� te� w wyniku pobytu w innych krajach. Teraz za�,
kiedy reformatorski kurs panuj�cego od 1789 r. Su�tana Selima III wydawa� si�
przybli�a� ich do ich d��e�, zak�ada� zaczynali lo�e z�o�one z element�w
miejscowych, widz�c w tym wa�ne narz�dzie, pomocne w realizacji swych zamierze�.
Ideologia bowiem tych plac�wek mia�a si� przyczyni� do zaprowadzenia
humanitarniejszych i przez to nowocze�niejszych stosunk�w, w szczeg�lno�ci za�
wp�yn�� na co najmniej z�agodzenie rozk�adaj�cej pa�stwo wrogo�ci religijnej.
Plac�wki te, skupiaj�ce z racji swoich zasad ludzi niezale�nie od ich przekona�
religijnych, by�y w warunkach tureckich chyba jedynym terenem, na kt�rym mogli si�
spotyka� jak r�wni z r�wnymi, nabra� do siebie zaufania, przedyskutowa� sporne
problemy i wsp�lnie dzia�a� reformatorzy tureccy oraz wybitniejsze jednostki z
chrze�cija�skich lud�w podbitych. Pierwsi zapewne spodziewali si� r�wnie�, �e za
po�rednictwem kontakt�w wolnomularskich uzyskaj� w ko�ach elity w�adzy mocarstw
europejskich poparcie dla swej polityki reform i poprawi� pozycj� mi�dzynarodow�
swego pa�stwa.
Owe za� wybitniejsze jednostki spo�eczno�ci chrze�cija�skich my�la�y o ul�eniu
ci�kiej doli swych wsp�ziomk�w. Z wolnomularstwem zetkn�y si� przewa�nie za
granic�, nieraz nawet przebywaj�c tam na s�u�bie tureckiej, np. jako t�umacze przy
poselstwach. Zasady humanitaryzmu wolnomularskiego mog�y dla tych ludzi stanowi�
og�lnoludzkie uzasadnienie moralne ich d��e� do narodowego wyzwolenia, jednocze�nie
by�y p�aszczyzn� porozumienia z r�wnie� je wyznaj�c� cz�ci� grupy rz�dz�cej, kt�ra
mia�a mo�no�� przyczyni� si� do poprawy sytuacji lud�w ba�ka�skich. Z kolei
przynale�no�� wolnomularska mia�a te� pom�c w pozyskaniu poparcia zagranicy dla
walki narodowowyzwole�czej tych lud�w. Tak wi�c zasadnicza zmiana konfiguracji
politycznej w tym regio-
220
Mia�d�eni rewolucj�