Vous êtes sur la page 1sur 444

Ludwik Hass

Wolnomularstwo w Europie
�rodkowo-Wschodniej w XVIII i -XIX wieku
Wroc�aw � Warszawa � Krak�w � Gda�sk � ��d�
Zak�ad Narodowy Imienia Ossoli�skich
Wydawnictwo
1982

Ok�adk� projektowa�
Stanis�aw Kortyka
Redaktor
Helena Branicka-Mrozowska
Redaktor techniczny
Jan A. Drajczyk
� Copyright by Zak�ad Narodowy im. Ossoli�skich � Wydawnictwo, 19S2
Printed in Poland
ISBN 83-04-01195-6
Zak�ad Narodowy im. Ossoli�skich � Wydawnictwo. Wrocie* 1982 Nak�ad: 40 000 egz.
Obj�to��: ark. wyd. 46.90. ark. druk. 35,7") + 3 wk�. ilustr., ark. Al. Papier
ilustr. mat. ki. III, R0 g, "nX!00. Oddano do sk�adania 30 XII 1981. Podpisano do
druku 15 IX 1982 Druk uko�czono w pa�dzierniku 1982. Wroc�awskie Zak�ady Graficzne.
Zam. 634/32 H-7. Cena z� 20.�

Wykaz skr�t�w
A. Sigle archiwalne i biblioteczne
AGAD � Archiwum G��wne Akt Dawnych (Warszawa)
AMP � Zesp� archiwalny �Archiwum Maso�skie Potoc-
kich"
Arch. GLdF � Archives de la Grande Loge de France (Pary�)
Arch. GOF � Archives du Grand Orient de France (Pary�)
BN � Biblioteka Narodowa, Dzia� R�kopis�w (Warszawa)
B Nat. � Bibliotheque Nationale, Departement des Manu-
scrits (Pary�)
B PAN - Biblioteka PAN, Dzia� R�kopis�w (Krak�w)
DZA-M � Deutsches Zentralarchiv, Abteilung Merseburg
KSN � Zesp� archiwalny �Kancelaria Senatora Nowosil-
cowa"
MOL � Magyar Orszagos Leveltor (Budapeszt)
B. Czasopisma
B - Bundesblatt (Berlin) BH
- Bulletin hebdomadaire de travauz de la maconerie en France,
nast. Bulletin hemdomadaire des loges de la region parisiennne,

Bul. - Bulletin maconnique de la Grand� Loge Symbolique


Ecossaise (Pary�)
Ch - La Chaine d'Union
DdR - Die drei Ringe (Praga)
MM - Le Monde Maconnique (Pary�)
O - Orient (Budapeszt)
R - Rivista delia Massoneria Italiana
RISS - Revue Internationale des Societes Secretes (Pary�)
S - Sestar (Zagrzeb-BBelgrad)
Sch. L - Schlesisches Logenblatt (Wroc�aw)
SZ - Svobodny Zednar (Praga)
WF-Z - Wiener Freimaurer-Zeitung (Wiede�) Z
- Zirkelcorrespondenz (Berlin)
Wykaz skr�t�w

C. Opracowania
Abafi - L. Abafi
[Aigner], Geschichte der Freimaurerei in Oesterreich-Ungarn, t. I�V, Budapest
1890�1899 AH2
- Algemeines Handbuch der Freimaurerei, 2. Auflage, t. I�IV, Leipzig
1863�1879 AH3
- Algemeines Handbuch der Freimaurerei, 3. Auflage, t. I�II, Leipzig
1900�1901 Bakounine - T. Bakounine, Repertoire biographique
des francs-macons russes (XVIIIe et XIX siecles), Bruxelles [1940]
Chevallier - P. Chevallier, Histoire de la Franc-Maconnerie
francaise: [t. I] Ecole de 1'Egalite 1725�1799, Paris 1974;

[t.
II] Missionaire du liberalisme 1800�1877, Paris 1974; [t. III] Eglise de la
Republique 1877�1944, Paris 1975
Dalen - C. van Dalen's
Kalender fur Freimaurer auf das Jahr..., Leipzig
Freimaurerei - Die Freimaurerei Osterreich-Ungarns, Wien 1897 Hledajici
- Hledajici v temnotach. Vzpominky
nejstarsich bratri, Praha [1932]
Lennhoff-Posner - E. Lennhoff, O. Posner, Internationales
Freimaurerlexikon, Zurich 1932
Skimborowicz - H. Skimborowicz, Rys
historyczny wolnomularstwa polskiego, AGAD, AMP, sygn. II�1/1 Wilkoszewski
- W. Wilkoszewski, Rys historyczno-
chronologiczny Towarzystwa Wolnego Mularstwa w Polsce, Londyn 1968

Wst�p
�Historia najcz�ciej opisuje zmiany dzienne. W narodach obc� przemoc�
przygniecionych najcz�ciej w ciemno�ciach nocy gotuj� si� wypadki, kt�re jasno��
dnia ods�ania. Spiski zwi�zkowych, trwoga ciemi�zc�w, nadu�ycia i rozpusta
s�u�alc�w, ba�nie ludu, rozmaity dla malarza i poety przedstawiaj� obraz. Wiele
dzi� jest nie wyja�nionego w dziejach �wiata. Kiedy� historia nocy ciekawsz� b�dzie
od historii dnia"1. Opinia to p�torawiekowej dawno�ci i do�� kompetentna.
Wypowiedzia� j� bowiem polski publicysta i dzia�acz polityczny, kt�ry w ci�gu kilku
dziesi�tk�w lat swego emigranckiego �ywota w Europie Zachodniej z tego rodzaju
dzia�alno�ci� nie tylko cz�sto si� styka�, lecz i sam bra� w niej niekiedy udzia�.
Nic te� dziwnego, �e organizacje prowadz�ce swe prace pod os�on� nocy, a wi�c
organizacje tajne, od dawna budzi�y i nadal budz� zainteresowanie szerokiej
publiczno�ci w wielu krajach r�nych cz�ci �wiata. Polska nie stanowi tu wyj�tku.
Stowarzyszenia jawne i tajne
Prosty na pierwszy rzut oka podzia� na stowarzyszenia wyst�puj�ce przy pe�nym
�wietle dziennym i na skrywaj�ce si� w mrokach nocy przy bli�szym wejrzeniu
komplikuje si�. Granica pomi�dzy zwi�zkami jawnymi a tajnymi okazuje si� bardziej
p�ynna i mniej wyra�na ni� mo�na by by�o przypuszcza�. Je�li bowiem zaliczymy do
kategorii tajnych organizacje, kt�re z takich czy innych wzgl�d�w ukrywaj�
chocia�by jeden z tak istotnych element�w swego bytu, jak samo istnienie,
dzia�alno��, struktura organizacyjna, cz�onkowie, program, cele, obrz�dy czy inne
wa�ne dla ich oceny okoliczno�ci, w�wczas oka�e si�, �e historia niemal nie zna ani
ruchu politycznego czy spo�ecznego klas lub grup uciskanych, ani organizacji
aspiruj�cej do uzyskania decyduj�cego wp�ywu na �ycie duchowe, kt�ra by usi�owa�a
owe cele osi�gn�� zawsze w spos�b zupe�nie jawny i wy��cznie na drodze legalnej.
Nie by�o te� organizacji politycznych czy spo�ecznych znajduj�cych si� u w�adzy,
kt�re by mog�y zrezygnowa� z zachowania w tajemnicy pewnych swoich decyzji lub
posuni��. Jawne stronnictwa polityczne r�wnie� posiadaj� swoje tajemnice, znane
jedynie w�szemu aktywowi b�d� nawet zupe�nie w�skiemu kr�-
1 J. Czy�ski, Cesarzewicz Konstanty i Joanna Grudzi�ska, czyli jakubini-
katolicy, wyd. V, Warszawa 1956, s. 128. Wydanie I ukaza�o si� w Pary�u w latach
1833-1834.

gowi przyw�dc�w. Si�� spajaj�c� �w kr�g wtajemniczonych (kr�g ezoteryczny) z


rzeszami zwolennik�w (kr�giem egzoterycznym) jest zaufanie tych ostatnich do
pierwszych, istniej�ce pomi�dzy nimi transmisje, kt�re umo�liwiaj� przej�cie od
jednego kr�gu do drugiego.
Zdecydowana wi�kszo�� tych ruch�w spo�ecznych i politycznych, kt�re stawia�y
sobie za zadanie skupienie wok� siebie wielkich mas czy nawet ca�ych grup
spo�ecznych i odegra�y du�� rol�, zaczyna�a od zrzesze� w wi�kszym czy mniejszym
stopniu tajnych, chocia� ani nie by�o to zgodne z ich zasadnicz� postaw�, ani te�
same tego nie chcia�y. Mo�na nawet uwa�a� za prawid�owo��, i� w sytuacji braku
swob�d politycznych czy istnienia ogranicze� prawno-ustrojowych, ka�dy ruch
opozycyjny przybiera� pocz�tkowo form� stowarzyszenia tajnego. W tajemnicy odbywa�y
si� spotkania pierwszych rzecznik�w nowego kierunku, tych kt�rzy mieli masy zjedna�
dla wyznawanej przez siebie idei. Do-' piero wraz z umasowiemem si� ruchu i
rozlu�nieniem si� kr�puj�cych go wi�z�w traci� on charakter tajnej organizacji.
Znajduj�ce si� w takiej sytuacji ruchy masowe s� jednak czym� jako�ciowo r�nym
od zwi�zk�w rzeczywi�cie, z racji swoich za�o�e� ?� tajnych. Te bowiem cechuje
elitarno��, s� organizacjami, w kt�rych cz�onkostwo jest wyrazem zaufania do danej
osoby, cz�onkowie za� lud�mi, kt�rym powierzono pewn� tajemnic�. Tote� ci��y na
nich obowi�zek milczenia na temat samej organizacji i jej problem�w oraz
pos�usze�stwa swoim zwierzchnikom organizacyjnym. Zobowi�zuje ich do tego surowa
przysi�ga b�d� pe�na tajemnic obrz�dowo��, wreszcie si�a idei lub strach przed
zemst� za zdrad� tajemnicy. Spo�r�d tego rodzaju zwi�zk�w politycznych jedne �
podobnie jak owe ruchy masowe � d��y�y do uzyskania dla bardziej czy mniej
szerokich rzesz okre�lonych zdobyczy politycznych, spo�ecznych b�d� innych. Chcia�y
to jednak osi�gn�� za pomoc� metod, kt�re � przynajmniej na danym etapie �
wy��cza�y owe rzesze z akcji. Inne natomiast �wiadomie zmierza�y do osi�gni�cia
cel�w dyktatorskich. Dlatego r�wnie� w p�niejszym stadium swego rozwoju, nawet mimo
istnienia swob�d politycznych, nie rezygnowa�y ze swego charakteru spiskowego i
tajnego.
Wszystkie te trzy rodzaje stowarzysze� � mimo dziel�cych je r�nic � s�
organizacjami tajnymi jednego typu. Wszystkie one bowiem s� tajne dlatego, �e
ukrywaj� b�d� sam fakt swego istnienia, b�d� co najmniej jego wa�ne aspekty. Wynika
to z ich wrogiego stosunku do rz�du danego pa�stwa, kt�ry z kolei prze�laduje je,
ze wzgl�du na cele, jakie sobie stawiaj�. Inny natomiast typ organizacji tajnej,
kt�ry z poprzednim ��czy g��wnie wsp�lna nazwa, przedstawiaj� zrzeszenia
wtajemniczaj�ce (inicjuj�ce) swych adept�w w pewne zespo�y prawd publicznie w danym
spo�ecze�stwie nie g�oszonych, ani nie uznawanych oraz uprawiaj�ce na swoich
zebraniach pewne specjalne obrz�dy. Stowarzyszenia te niew�a�ciwie bywaj� nazywane
tajnymi. Wprawdzie s� eli-

tarne i nie dopuszczaj� niewtajemniczonych � czyli, u�ywaj�c ich terminologii,


profan�w � na swoje zebrania, lecz nawet nie staraj� si� ukry� swego istnienia. S�
zatem raczej stowarzyszeniami zamkni�tymi. Ich tajno�� jest swoista. Oznacza tylko,
�e � w zale�no�ci od kraju i jego sytuacji � dane zrzeszenie w r�nym stopniu ukrywa
swoje sprawy organizacyjne i personalne oraz � wsz�dzie i w pe�ni � specyficzne
elementy funkcjonowania organizacji, takie jak specjalna liturgia posiedze� i
znaki, za pomoc� kt�rych rozpoznaj� si� cz�onkowie. Natomiast na og� jedn� z zasad
tych zwi�zk�w jest rozmaicie zreszt� interpretowany obowi�zek szanowania
istniej�cej w�adzy i lojalno�ci wobec niej_ Ta za� cz�sto zezwala�a na ich
istnienie b�d� je milcz�co tolerowa�a2. Poszczeg�lne stowarzyszenia jednego i
drugiego typu nieraz sprzeciwia�y si� zaliczaniu ich do organizacji tajnych. Lecz
wag� takich protest�w os�abia�a okoliczno��, �e o�wiadczenia takie mog�y przecie�
stanowi� element maskowania si�.
Wie�ci o tajemniczych obrz�dach praktykowanych na posiedzeniach owych
organizacji wtajemniczaj�cych � mimo wszystkich przysi�g i �rodk�w ostro�no�ci �
przedostawa�y si� na zewn�trz i wzbudza�y w�r�d niewtajemniczonych ciekawo��, kt�ra
najcz�ciej przeradza�a si�/ w ��dz� wykrycia sensacji i stwarza�a szerokie pole dla
najdalej posuni�tego fantazjowania. Ulega�y mu nieraz umys�y wysoce inteligentne,
lecz ma�o krytyczne. Rodzi�y si� zatem w nich najprzesadniejsze wyobra�enia o
celach, zasi�gu dzia�ania i si�ach nap�dowych takich stowarzysze�. Z ich bogatego
wachlarza najsilniejsze liczebnie i najbardziej terytorialnie rozprzestrzenione
by�o wolnomularstwo, popularnie u nas-nazywane od jego nazwy francuskiej i
angielskiej, najcz�ciej z wyd�wi�kiem pejoratywnym � masoneri�. Najwi�cej te�
dlatego �ci�ga�o i �ci�ga na siebie uwag� opinii publicznej.
Szczeg�lne miejsce wolnomularstwa
�Gdy �wiadkowie milcz�, w�wczas rodz� si� legendy'". Wzgl�dna tajemniczo��
obrz�d�w wolnomularskich � wzgl�dna, gdy� ju� pocz�wszy od po�owy XVIII w.
stopniowo coraz cz�ciej rytua�y wolnomularskie-
* W pewnych momentach dziejowych dochodzi�o do interferencji obu typ�w
organizacji. Stowarzyszenia pierwszego typu pos�ugiwa�y si� tajnymi obrz�dami
zwi�zk�w typu drugiego, by �atwiej spiskowa�. Natomiast w stowarzyszeniach
wtajemniczonych zdarza�o si�, �e cz�� �wtajemniczonych", tj. cz�onk�w, pr�bowa�a
skierowa� dzia�alno�� swojej organizacji na tory akcji czysto politycznej w
�rodowiskach pozaorganizacyjnych, tj. profa�skich. By�y to jednak wypadki wy-wo�ane
szczeg�lnymi zbiegami okoliczno�ci. W niczym nie narusza to generalnego' podzia�u
na dwa typy organizacji tajnych. Por. REugnon, Apergus sur l'Ini-tiation, Paris
1953, s. 77.
3 I. Erenburg, Ludzie, lata, �ycie 1891�1917, Warszawa 1961, s. 7.

10

Wst�p

by�y przez przeciwnik�w wydawane drukiem, r�wnie wzgl�dna niedo-st�pno�� dla


niecz�onk�w wydawnictw i czasopism owej organizacji oraz nieujawnianie przez ni�
swego sk�adu osobowego, wszystko ��cznie sprzyja�o temu, by w szerokich ko�ach
r�nych spo�ecze�stw przyjmowano bezkrytycznie wszelkie informacje o tej
organizacji. Wierzono wi�c pog�oskom o wr�cz olbrzymich wp�ywach tej organizacji na
ca�e �ycie tych czy innych pa�stw, w szczeg�lno�ci na �ycie polityczne, aparat
pa�stwowy, pras�, literatur�, sztuk� itp., o jej prawie nieograniczonej pot�dze i
wszechobecno�ci. Dawano pos�uch zapewnieniom o przynale�no�ci do niej � niezale�nie
od jawnie g�oszonych przez nich zasad i pogl�d�w � niemal wszystkich wa�nych
osobisto�ci z najrozmaitszych dziedzin �ycia publicznego. Wypowiadano przy tym
najrozmaitsze pogl�dy na temat roli i charakteru wolnomularstwa. Dla jednych by�o
ono tajnym stowarzyszeniem politycznym, trzymaj�cym w r�ku losy lud�w, decyduj�cym
o sprawach wojny i pokoju. Inni widzieli w nim zjednoczenie ateist�w i wrog�w
religii, kt�rzy s� grzede wszystkim odpowiedzialni za upadek moralno�ci i
bezbo�no�� �wiata. Ko�ci� katolicki do niedawna jeszcze traktowa� je jako sekt�
antyreligijn� i antykatolick�, kt�ra wypisa�a na swych sztandarach �Prawa
Cz�owieka" i jest stra�nikiem tolerancji wyznaniowej i �wiatopogl�dowej.
Z tego rodzaju prze�wiadcze� powsta� w �rodowiskach spo�ecznie zacofanych
swoisty stop reakcyjny. W �wiadomo�ci przeci�tnego ko�tuna - ostatnich dwu i p�
wiek�w by� sam wyraz �wolnomularstwo" synonimem z�a. W organizacji wolnomularskiej
widzia� zmaterializowane na ziemi pot�gi piek�a. Wed�ug �ywej w tym kr�gu ponurej
legendy o wol-nomularstwie, legendy zdolnej doprowadzi� ludzi s�abych, o
sk�onno�ciach maniakalnych do ob��du, jest ono szeroko rozga��zionym �wiatowym
spiskiem zakapturzonych ponadpa�stwowych pot�g, szata�sk� organizacj� �wiatow�,
kt�ra wszystko sobie podporz�dkowa�a i ze wszystkiego czyni or� dla swych ciemnych
cel�w, ukrytych nawet przed wi�kszo�ci� samych wolnomularzy. Powstawa�y z tego
wersje o jakim� pot�nym podziemnym ruchu rewolucyjnym, kt�ry od czasu do czasu
powoduje wybuchy w r�nych punktach kuli ziemskiej, by pewnego dnia wybuchn�� w
pe�ni na podobie�stwo wulkanu i zniszczy� w sobie wiadomych, mrocznych celach ca��
dotychczasow� cywilizacj� i istniej�cy porz�dek spo�eczny. Wersje te z powodzeniem
rozpowszechnia�a g��wnie publicystyka reakcyjna, niekiedy nawet powa�niejsza,
dopatruj�ca si� w wolnomularstwie, niezupe�nie zreszt� s�usznie, swego g��wnego i
najniebezpieczniejszego przeciwnika. Stworzy�a ona na jego temat wszelkiego rodzaju
destrukcyjnych zamiar�w obfit� i nader sugestywn�, wieloj�zyczn� literatur�,
operuj�c� nieraz ca�ym sztafa�em naukowo�ci4.
4 Tak np. w jednym tylko 1923 r. w okresie wi�c wzgl�dnej stabilizacji
spo�ecznej i politycznej ukaza�y si� na ten temat m.in. obszerne opracowania
Angielki N.H. Webster (Secret Societes and Subversive Movements, London), Francuza

Wersja diaboliczna i hagiograficzna

11

Wykorzystywali j� ideologowie wstecznictwa spo�ecznego do zwalczania i


kompromitowania swych przeciwnik�w, ca�ych organizacji, ugrupowa� i kierunk�w,
kt�rym przypisywali zale�no�� od wolnomularstwa. Tak post�powa� m.in. hitleryzm.
Antysemici wierz� w istnienie ��ydowskiego wolnomularstwa" (judeo-masoneriij,
kt�remu przypisuje si� � ku zdziwieniu samych �yd�w � nieoczekiwane i
nieograniczone mo�liwo�ci. W ten spos�b symbol-skr�t my�lowy �masoneria" sta� si�
dla r�norakiego autoramentu si� wstecznych �rodkiem intelektualnego opanowania
skomplikowanej rzeczywisto�ci, zacz�� pe�ni� funkcj� wygodnej dla nich uniwersalnej
zasady, t�umacz�cej bieg wydarze� politycznych i spo�ecznych. Przecenianie bowiem w
og�le roli tajnych stowarzysze� w dziejach implikuje pewien gatunek fatalizmu
historycznego. St�d te� ch�tnie akceptowa�y tak� historiozofi� klasy i warstwy
zepchni�te ze swych uprzywilejowanych pozycji. Nie chc�c w swej kl�sce uzna�
konieczno�ci dziejowej, tym ch�tniej przypisywa�y j� machinacjom wolnomularstwa. W
tego rodzaju klimacie jednostki z rozmaitych grup zawodowych t�umaczy�y sobie jego
machinacjami nawet swoje indywidualne niepowodzenia �yciowe: bankrutuj�cy kupcy i
przedsi�biorcy � krach swoich sklep�w czy przedsi�biorstw, nieudolni b�d� pechowi
urz�dnicy � niepowodzenia w karierze s�u�bowej, niefortunni adwokaci i lekarze �
brak klienteli. Nieliczni tylko najbardziej �wiatli przedstawiciele prawicy mieli
odwag� przyzna� si� do tego, �e kursuj�cy, obowi�zkowy w owych kr�gach stereotyp
wolnomularstwa sprzeczny jest co najmniej z niekt�rymi �atwo dostrzegalnymi w �yciu
faktami.
Diabolicznej legendzie o wolnomularstwie przeciwstawia�a si� inna �
hagiograficzna. Tworzyli j� jego gorliwi adepci, pos�uguj�c si� technik� swoich
przeciwnik�w. Zniekszta�cone przez nich rysy swej organizacji i zg�szczone w jej
obrazie ciemne barwy przyjmowali na sw�j rachunek, traktuj�c je we w�asnej optyce
jako cechy godne i barwy jasne, wszystkie za� niemal nowo�ytne osi�gni�cia
ludzko�ci usi�owali przypisa� swej organizacji.
Po��czona presja intelektualna obu zwalczaj�cych si� kierunk�w by�a tak silna,
i� we wszechpot�g� wolnomularstwa wierzono � jakkolwiek w niepor�wnalnie s�abszym
stopniu ni� na prawicy � r�wnie� w wielu
L. de Poncinis (Les forces secretes de la revolution, Paris), Niemca, by�ego
dow�dcy w wojnie �wiatowej, gen. E. Ludendorffa (Kriegshetze und VolkeTmorden in
den letzten hundert funfzig Jahren im Dienste des �allmoechtigen Baumeisters aller-
Welten", Miinchen) i rosyjskiego* emigranta G. Schwartz-Bostunitscha (Die Frei-
meurerei, Weimar). Najobszerniejszy polski wariant tej historiozofii ujrza� �wiat�o
dzienne w kilka lat p�niej. H. Rolicki [T. Gluzi�ski], Zmierzch Izraela, Warszawa
1832. Tego typu produkcja literacka, wzrastaj�co ilo�ciowo w miar� po-st�p�w
faszyzmu i zbli�ania si� II wojny �wiatowej, po jej zako�czeniu wyra�nie umar�a.
Nie zrezygnowa�y jednak z jej lansowania o�rodki najbardziej reakcyjne. Przyk�adem
wzgl�dnie �wie�ej tego typu produkcji intelektualnej zob. P. V i r i o n, Bientot
un gouvermement mondial, Saint-Cenere 1967.
(\

12 Wst�p
w ko�ach neutralnych czy nawet post�powych. Tu u jednych pozosta�y, mimo wszystko,
uprzedzenia, owa organizacja kojarzy�a si� im z tajnymi, ale krwawymi porachunkami,
ze spiskami i egzekucjami na rywalach czy z karierowiczostwem bez skrupu��w. Inni
natomiast sk�onni byli przyzna� jej rol� zbawienn�, przynajmniej w dziedzinie walki
z klerykalizmem i reakcj�.
Z kolei pewne racjonalistycznie nastawione ko�a liberalne i wolno-my�lne
sceptycznie ustosunkowywa�y si� do owych lansowanych przez obie strony, a nie
daj�cych si� udowodni� twierdze� o wp�ywach i roli wolnomularstwa. Dlatego
traktowa�y wszelkie na ten temat rozwa�ania jako fantazj�, wytw�r podnieconej
wyobra�ni. Widzia�y w nim na przemian to prze�ytek dawnych mistycznych nastroj�w,
relikt, kt�ry co najmniej od pocz�tku XIX w. utraci� wszelkie znaczenie, pust�
niewinn� zabawk� dziwak�w, odprawiaj�cych jakie� staromodne obrz�dki, to zn�w
swoiste towarzystwo wzajemnych ubezpiecze�, szeroko rozga��zion� sie� ulg,
rekomendacji, immunitet�w, odznacze� i nagr�d, bez donios�o�ci spo�ecznej. W tym
kr�gu problem zbywano b�yskotliwymi powiedzonkami, kt�rych dowcip skrywa� mia�ko��
i krucho�� intelektualn�, w rodzaju owej odpowiedzi na pytanie, dlaczego osoba
wysoko ustawiona w hierarchii wolnomularskiej boryka si� z trudno�ciami
materialnymi i nie ma nawet skromnej posady, �a bo widzisz s� masoni, kt�rzy maj�
szcz�cie, i s� tacy, kt�rzy nie maj� szcz�cia"5.
Tym bujniej mog�y kwitn�� spory, skoro toczy�y si� wok� oceny czego�, co nie
by�o zbyt jasno okre�lone. W r�nych krajach i czasach rozmaite, zmienne tre�ci
wk�adali w poj�cie �wolnomularstwo" zar�wno cz�onkowie zrzesze� wolnomularskich,
jak i poszczeg�lne kr�gi polityczne i spo�eczne. Dzi�ki temu zacz�o ono
funkcjonowa� w opinii publicznej jako termin wyj�tkowo wieloznaczny. W najszerszym
znaczeniu u�ywa si� go na oznaczenie grupy os�b �ci�le po��czonych wsp�lnymi
zainteresowaniami i �wiadcz�cych sobie wzajemnie pomoc. Tak poj�te s�owo bywa
niekiedy r�wnie� �wiadomie stosowane jako dobroduszna przeno�nia. Niedaleko odbiega
od tego praktyka publicystyczna nieraz stosuj�ca �w wyraz do okre�lenia w og�le
tajnych zrzesze� posiadaj�cych tego rodzaju wielostopniow� struktur� organizacyjn�,
w kt�rej cz�onkowie stopnia ni�szego nie wiedz� o istnieniu stopnia wy�szego,
kieruj�cego ich dzia�alno�ci�, w warunkach polskich np. do okre�lenia np. Ligi
Polskiej, Ligi Narodowej czy �Zetu" (Zwi�zek M�odzie�y Polskiej)'.
5 Silva rerum, �Wiadomo�ci" (Londyn), 8 X 1961, nr 41, s. 6.
Boy u�ywa� zwrotu �masoneria balzakowska" na oznaczenie os�b interesuj�cych
si� Balzakiem i dziel�cych si� ze sob� informacjami na ten temat T. �ele�ski (Boy),
Stendhal i Balzak, [w:] Pisma, t. XII, Warszawa 1958, s. 590, 627; �masoneria
my�liwych na ca�ym �wiecie uprawia kult �owieckiego �garstwa". R. Brat-ny,
Niespokojne tropy, Warszawa 1959, s. 14.
7 Por. W. Bocia�ski [B. Siwik], Liga maso�ska w Polsce, Chicago (fakt.
Warszawa) 1220.

Organizacje parawolnomularskie

13

Wspomniana ju� wieloznaczno�� terminu wolnomularstwo wymaga od badacza, by


wst�pnie okre�li�, co b�dzie pod t� nazw� rozumia� i w swych dochodzeniach
uwzgl�dnia�. Najog�lniej bior�c odr�nia� trzeba daj�ce si� do�� jednoznacznie
zdefiniowa� wolnomularstwo w �cis�ym czy w�szym tego s�owa rozumieniu od znacznie
mniej konkretnego jako ca�o�� wolnomularstwa w szerokim sensie. Pierwsze, je�li nie
najliczniejsze, to najbardziej geograficznie uniwersalne i wp�ywowe, tworz�
zrzeszenia posiadaj�ce dwie cechy charakterystyczne. Jedn� z nich jest rodow�d
organizacyjny od Wielkiej Lo�y Anglii. Oznacza to, i� ka�de z tych zrzesze� jako
ca�o�� b�d� wszystkie wchodz�ce w jego sk�ad kom�rki organizacyjne powsta�y na
podstawie dokument�w za�o�ycielskich wydanych przez Wielk� Lo�� Anglii lub przez
organizacje za�o�one na podstawie takich akt�w prawnych. Drug� cech� jest
specyficzna struktura organizacyjna � podstawow� kom�rk� organizacyjn� jest �lo�a
symboliczna", zwana r�wnie� �lo�� �wi�toja�sk�". Z�o�ona z cz�onk�w posiadaj�cych
jeden z trzech pierwszych stopni wtajemniczenia wo�-nomularskiego (ucze�,
czeladnik, mistrz) odbywa swe posiedzenia wed�ug okre�lonego rytua�u, w�a�ciwego
dla przyj�tego przez ni� obrz�dku (rytu) wolnomularskiego.
Wolnomularstwo w szerokim sensie to du�y i z�o�ony ruch ideowy, w sk�ad kt�rego
wchodz� obok tworz�cych jego trzon zrzesze� �cis�ego wolnomularstwa r�norodne
stowarzyszenia nazywane niekiedy para-wolnomularskimi. Wsp�lnym mianownikiem s� tu
najog�lniejsze idea�y humanitaryzmu i ponadnarodowej jedno�ci ludzi. W tym
konglomeracie s�siaduj� ze sob� organizacje inicjacyjne z obrz�dowo�ci� pokrewn�
b�d� wzorowan� na wolnomularskiej (np. Odd Fellows, Templariusze Dobrzy, Bnei-
Brith), ugrupowania okultystyczne w rodzaju martynist�w, r�o-krzy�owc�w, teozof�w,
antropozof�w, przer�ne zwi�zki spirytyst�w i metapsychik�w", grupy o cechach sekty
religijnej (np. szko�a r�okrzy-�owc�w Maxa Heindla), sekty religijno-filozoficzne
(np. Ko�ci� Gno-styczny, Katolicki Ko�ci� Liberalny) oraz stowarzyszenia w pe�ni
�wieckie w rodzaju YMCA (Young Men's Christian Association � Zwi�zek M�odzie�y
Chrze�cija�skiej).
Wyst�puje tu gmatwanina powi�za� i kontakt�w wzajemnych, w tym r�wnie� z lo�ami
wolnomularstwa �cis�ego, nieraz zaskakuj�cych, cz�sto tylko personalnych. Niekt�rzy
cz�onkowie l�, ludzie na pierwszy rzut oka trze�wi, niekiedy znani politycy,
r�wnocze�nie brali udzia� w pra-
1 Szeregowi uczestnicy seans�w spirytystycznych mogli nie mie� niczego
wsp�lnego z ruchem humanitarystycznym (wolnomularstwem w szerokim s�owa znaczeniu),
lecz ju� cz�onkowie organizacji spirytystycznych poczuwali si� do pewnej ��czno�ci
z nim. W ich za� kierownictwie znajdowali si� przewa�nie ludzie zwi�-zani z innymi
formacjami wolnomularstwa w szerokim tego s�owa znaczeniu. Dla nich spirytyzm by�
ni�szym stopniem wiedzy tajemnej, oni tez na og� ruchem spirytystycznym kierowali.
Por. �La Franc-Maconnerie demasqu�e", 1903, nr 116, �. SUS.

14

Wst�p

cach okultystycznych. Je�li ka�da z formacji wolnomularstwa w szerokim sensie nie


by�a nawet zbyt liczna, to ��cznie obejmowa�y one jednak spory kr�g ludzi z r�nych
klas i warstw spo�ecznych. Lo�e wolnomularstwa �cis�ego oraz wszystkie te
stowarzyszenia, grupy i grupki ��czy�y � z czego niekt�rzy ich uczestnicy zdawali
sobie spraw� � pewne wsp�lne cechy etyczne, stawia�y sobie zadanie usuni�cie z
�ycia zbiorowego wszystkiego, co ludzi dzieli, a koncentrowanie si� na tym, co ich
��czy, propagowa�y zasady braterstwa b�d� przyja�ni pomi�dzy lud�mi niezale�nie od
ich narodowo�ci oraz � przewa�nie � od ich wyznania itp. Te wsp�lne momenty ideowe
i �wiatopogl�dowe wyra�a�y w r�nych formach i za pomoc� odmiennych terminologii.
Dzi�ki owym momentom jednocz�cym organizacje te tworzy�y swego rodzaju otoczk�
wolnomularstwa �cis�ego i � chocia�by mimowoli � u�atwia�y mu przeprowadzenie
pewnych akcji. Istotne by�o przy tym, �e wi�kszo�� owych zrzesze� dociera�a r�wnie�
do warstw w hierarchii spo�ecznej ni�ej usytuowanych od tych, z jakich wywodzili
si� cz�onkowie wolnomularstwa �cis�ego.
Dlatego badacz dziej�w wolnomularstwa, je�li tematu nie sprowadza do spraw
natury czysto organizacyjnej i obrz�dowo�ci, nie mo�e ograniczy� si� do
wolnomularstwa �cis�ego. Po�wi�caj�c mu stosunkowo najwi�cej uwagi, musi r�wnie�
chocia�by szkicowo uwzgl�dnia� owe organizacje, pokrewne i sprzymierzone. W swych
sformu�owaniach powinien pos�ugiwa� si� rozdzielnie a nie wymiennie okre�leniami
�ruch" i �organizacja", maj�c w pierwszym wypadku na my�li zesp� czy zbiorowo��
owych zrzesze�, w drugim za� okre�lone i konkretnie wskazane zrzeszenie.
Uzasadnienie tematu
Samo ju� istnienie stowarzyszenia czy stowarzysze� tajnych, b�d�cych przedmiotem
nieprzemijaj�cego, nadzwyczaj intensywnego zainteresowania opinii publicznej i
publicystyki, zarazem za� skrajnie kontrowersyjnie ocenianych, jest dla historyka
wystarczaj�cym powodem, by zwr�ci� na nie uwag�. Odrzucenie wspominanej ju�
interpretacji historiozoficznej typu �spisku �wiatowego" nie powinno przecie�
prowadzi� do r�wnie jak ona nonsensownego za�o�enia, jakim by�oby negowanie
istnienia niejawnego nurtu �ycia spo�ecznego i politycznego w og�le. Wag� tematu
zwi�ksza ponadto zjawisko niezwyk�ej �ywotno�ci owych organizacji. Niewiele bowiem
mo�na wskaza� innych, kt�re by mia�y za sob� w skali europejskiej przesz�o��
obejmuj�c� co najmniej �wier� tysi�clecia i zdo�a�y przystosowa� si� do
zachodz�cych w tym okresie r�norodnych przemian spo�ecznych, prawno-ustrojowych,
intelektualnych czy obyczajowych. Momentem nie mniej badawczo interesuj�cym i
istot-

Racje badawcze

15

nym jest okoliczno��, i� w�r�d adept�w owych stowarzysze� spotka� mo�na wiele
wybitnych osobisto�ci z najr�norodniejszych dziedzin �ycia publicznego i
intelektualnego, od cz�onk�w dom�w panuj�cych i wp�ywowych polityk�w po uczonych
zajmuj�cych si� naukami �cis�ymi. Powa�ne traktowanie przez nich tej swojej
przynale�no�ci organizacyjnej jest wa�kim argumentem przeciwko opiniom, jakoby ono
by�o tylko czcz� rozrywk�. Niemal systematyczny udzia� w jego dzia�alno�ci w ci�gu
dwu i p� wiek�w owych przedstawicieli ka�dorazowej elity spo�ecznej, politycznej i
intelektualnej � niezale�nie od tego, jak ocenia� b�dziemy sam� organizacj� i ruchy
ideowe przez ni� popierane czy inspirowane � �wiadczy, �e dzieje wolnomularstwa
stanowi� wa�ny przyczynek do historii nowo�ytnej i najnowszej poszczeg�lnych kraj�w
oraz ca�ego europejskiego kr�gu cywilizacyjnego. Wszak mimo ca�ego wyodr�bnienia
si� od og�u niewtajemniczonych, mimo specyficznej obrz�dowo�ci i swoistej
stylistyki wolnomularze pozostawali cz�ci�, i to niema�o wa�n�, swoich
spo�ecze�stw. �wiadczy zreszt� o tym fakt, �e nader wp�ywowe instytucje
mi�dzynarodowe interesowa�y si� organizacj� wolnomularsk� i okre�la�y sw�j stosunek
do niej. Zaledwie 20 lat up�yn�o od jej definitywnego zorganizowania, kiedy papie�
Klemens XII wyda� skierowan� przeciwko niej bull� In eminenti Apostolatus specula
(1738), po czym w ci�gu XIX i kilku pierwszych dziesi�tk�w XX w. ukaza�y si�
kolejne dokumenty Ko�cio�a katolickiego w tej sprawie. O stosunku do wolnomularstwa
dyskutowano w I po�owie lat dwudziestych naszego wieku na trzech kolejnych
kongresach Mi�dzynarod�wki Komunistycznej, p�ki w grudniu 1922 r. nie zapad�a w tej
sprawie uchwa�a.
Do podj�cia owego w�tku badawczego sk�aniaj� polskiego historyka ponadto opinie
zwi�zanych z rozmaitymi obozami politycznymi wybitnych polskich uczonych i
przyw�dc�w partyjnych. Jeden z pierwszych badaczy naszych dziej�w nowo�ytnych,
jakim by� Szymon Askenazy, znakomity znawca archiw�w wielu pa�stw Europy, a zarazem
zachowawczy libera�, kt�ry nie stroni� od bie��cej polityki, skar�y� si� przed
kilku dziesi�cioleciami swemu uczniowi: �nie dowiemy si� pe�nej prawdy o dziejach
najnowszych, pok�d nie otworz� si� archiwa jezuit�w, masonerii i Rothschild�w".
Wt�rowa� mu w tym, w innych dziedzinach ostro go zwalczaj�cy, czo�owy ideolog i
przyw�dca prawicy nacjonalistycznej. Roman Dmowski � o nim to mowa � twierdzi�:
�Organizacje tajne by�y ogromnym czynnikiem �ycia politycznego, z kt�rego dzisiejsi
historycy przewa�nie wcale sobie sprawy nie zdaj�. Ca�a historia Polski Jest a
reerire od po�owy XVIII wieku pocz�wszy, przy wzi�ciu za punkt wyj�cia
oddzia�ywanie tych organizacji"9.
1 M. Kukiel, Korespondencja, �Wiadomo�ci" (Londyn), 22/29 IV 1962, nr 16/17,
i, 12; W. Borowy, O �eromskim, Warszawa 1960, s. 263 (rozmowa z Dmowskim 10 Xli
1926).

16
Wst�p

R�norodne przyczyny z�o�y�y si� na to, �e mo�na m�wi� o swoistym typie rozwoju
wolnomularstwa w Europie �rodkowo-Wschodniej, tj. na otwartym na wsch�d obszarze,
rozci�gaj�cym si� pomi�dzy Ba�tykiem a Adriatykiem i Morzem Czarnym, obszarze,
kt�rego nie da si� precyzyjnie okre�li�. Kraje tej strefy nie zazna�y ani wielkiej
reformacji religijnej, przez jak� przesz�y Niemcy, ani wielkiej rewolucji
bur�uazyjnej, kt�r� prze�y�a Francja, a wi�c tych dwu najwi�kszych wstrz�s�w o
og�lno�wiatowym znaczeniu, z kt�rych zrodzi�a si� indywidualno�� bur�ua-zyjna, ten
szczeg�lnie wa�ny etap rozwoju osobowo�ci ludzkiej. R�wnie� �ycie gospodarcze
toczy�o si� tu inaczej, na ni�szym poziomie ni� w Europie Zachodniej. Dlatego
stosunki spo�eczne by�y tu bardziej zacofane i powik�ane, procesy za�
pa�stwowotw�rcze znacznie dalsze od zako�czenia. Na prze�omie XVIII i XIX w. ca�y
ten obszar znajdowa� si� we w�adzy trzech pa�stw absolutnych, cesarstwa Habsburg�w,
Romanow�w i tureckiego. Ich granice przebiega�y przez tereny etnograficzne
poszczeg�lnych narodowo�ci, przekszta�caj�cych si� dopiero w narody, przecina�y te
tereny na dwie lub wi�cej cz�ci, �yj�ce na skutek tego w odmiennych warunkach
prawnych i ustrojowych, w r�nym stopniu korzystaj�ce ze swob�d obywatelskich i
politycznych b�d� ich pozbawione. Na omawianym obszarze �yli bez wyra�nie
wytyczonych pomi�dzy sob� granic S�owianie, W�grzy, Niemcy, narody ba�tyckie, wa�ny
za� czynnik stanowi�y niemieckie wyspy j�zykowo-narodowo�ciowe na innych terenach
oraz skupiska �ydowskie i greckie. Tej mozaice narodowo�ciowej towarzyszy�a
z�o�ono�� stosunk�w wyznaniowo-religijnych. Nic te� dziwnego, i� w tych
okoliczno�ciach niemal nigdy nie cich�y wa�nie narodowe i religijne10.
Dzia�aj�c w takich warunkach, musia�o miejscowe wolnomularstwo rozwi�zywa�
liczne problemy, kt�rych nie zna� jego od�am zachodnioeuropejski. Dlatego z racji
podobnej sytuacji og�lnej i niekt�rych cech wsp�lnych szczeg�lnie owocne mo�e si�
okaza� ��czne badanie dziej�w wolnomularskich organizacji krajowych tej strefy.
Stwarza to bowiem szersz� skal� odniesienia i u�atwia dostrze�enie szerszych
kryteri�w obiektywnych, jak r�wnie� konkretnych powi�za� dziej�w wolnomularstwa z
dziejami danego kraju. Tego rodzaju komparatystyka przyczynia si� do unikni�cia
niebezpiecze�stwa, jakie wci�� czyha na historyka zajmuj�cego si� dziejami
organizacji tajnej, traktowania jej jako czego� transcendentnego w stosunku do
spo�ecze�stwa. W rezultacie za� pozwala znacznie �atwiej wydoby� prze�amuj�ce si�
przez pryzmat los�w wolnomularstwa pewne og�lne zale�no�ci i prawid�owo�ci rozwoju
spo�ecznego oraz swoiste, konkretne cechy narodowego procesu historycznego.
Nieznaczna liczebno�� organizacji wolnomularskiej w omawianych tu krajach mo�e
nasun�� my�l o jej niewielkim w nich znaczeniu, zatem
10 Por. H. Seton-Watson, �Intelligentsia" und Nationalismus in Osieuropa
1848�1918, �Historische Zeitschrift", 1962, z. 2, s. 332�333.

Literatura przedmiotu i �r�d�a

17

o ma�ej celowo�ci po�wi�cania jej uwagi. S�uszno�� takiego rozumowania jest wielce
problematyczna. Nie bierze ono bowiem pod uwag� og�lnej prawid�owo�ci, i� w
organizacjach tajnych � a wolnomularstwo by�o ni� tu niepor�wnalnie w wi�kszym
stopniu ni� na Zachodzie � liczba uczestnik�w nie stanowi g��wnego kryterium ich
si�y. Ta bowiem polega na tajemniczo�ci, kt�ra organizacj� stacza, i na sympatiach,
kt�re dana organizacja budzi. Cz�onkowie s� tu tylko �sztabem generalnym", za
kt�rym w momencie dzia�ania pod��� sympatycy, za kt�rymi zn�w winny p�j�� masy. W
badanych krajach wolnomularze stanowili w spo�ecze�stwie znikom�, mikroskopijn�
grup�, a mimo to wp�ywow� w �yciu publicznym, w dziennikarstwie, literaturze,
gdzieniegdzie r�wnie� w wy�-szych ogniwach aparatu w�adzy. Nie liczebno�� sama w
sobie, lecz proporcja pomi�dzy ni� a wag� spo�eczn� i polityczn� okre�lonej grupy
jest miar� jej miejsca w spo�ecze�stwie". Z kolei nawet niekt�re trudno�ci tej
organizacji w poszczeg�lnych krajach, pocz�wszy od sprawy jej aklimatyzacji, m�wi�
nam wiele o stosunkach panuj�cych w danym spo�ecze�stwie. Og�lnie bior�c, ten kto
pomija, jako z historycznego punktu widzenia nieznacz�c�, rol� organizacji
wolnomularskich w Europie Srod-kowo-Wschodniej pope�nia wi�kszy b��d ani�eli
m�wi�cy o jego roli decyduj�cej.
Tote� potrzeby historii integralnej s� mo�e najwa�niejsz� racj� bytu bada� i
opracowa� po�wi�conych dziejom wolnomularstwa w omawianej cz�ci Europy. Motywy i
mechanizmy dzia�ania w najrozmaitszych sytuacjach i sprawach stan� si� w�wczas w
niejednym wypadku bardziej czytelne i zrozumia�e, spojrzenie za� na ca�o�� jej
procesu dziejowego wszechstronniejsze.
Stan bada� i �r�d�a
Nie rozporz�dzamy dot�d jakimkolwiek zarysem dziej�w wolnomularstwa w Europie
�rodkowo-Wschodniej, nie tylko takim, kt�ry by je ujmowa� ��cznie w ca�ej tej
strefie pod k�tem swoisto�ci jego drogi rozwojowej, lecz nawet chocia�by
traktuj�cym je jako prost� sum� dziej�w poszczeg�lnych organizacji krajowych.
Wszystkie kompendia historii wolnomularstwa, po naj�wie�sze w��cznie, zawieraj� o
jego przesz�o�ci w toj strefie wiadomo�ci zdumiewaj�co lakoniczne, je�li nie
wyra�nie
11 Badacze historii literatury francuskiej obliczyli, �e Wolter, jeden z
najbardziej wp�ywowych pisarzy XVIII w., mia� we Francji nie wi�cej ni� paruset
czytelnik�w. Tak nieliczni tworzyli jednak pot�n� grup� nacisku, dzi�ki kt�rej my�l
wolterowska spo�ecznie szeroko oddzia�ywa�a. Innym przyk�adem, ju� ze schy�ku
om�wionego w tej pracy okresu, mo�e by� Liga Narodowa, kt�ra w 1903 r. liczy�a na
ziemiach polskich 352 cz�onk�w (z tego 25 w Galicji i 7 w zaborze pruskim) I Mora
odgrywa�a tak powa�n� rol� w �yciu politycznym wszystkich trzech zabo-
. W. Feldman, Dzieje polskiej my�li politycznej, t. III, Krak�w 1920, s. 131.

18

Wst�p

mylne lub jednostronne11. Jest to nast�pstwem nies�ychanego ub�stwa w zakresie


dokumentacji drukowanej oraz literatury fachowej. �atwo si� o tym przekona� na
podstawie doprowadzonej do po�owy lat dwudziestych XX w. czterotomowej bibliografii
A. Wolfstiega18. Spo�r�d zarejestrowanych w niej 53 tys. pozycji, poszczeg�lnych
kraj�w omawianej strefy � z wyj�tkiem ziem by�ej monarchii habsburskiej � dotyczy
najwy�ej kilkadziesi�t pozycji. Lata p�niejsze nie przynios�y w tym zakresie
poprawy.
Tote� stan bada� obj�tej przez monografi� tematyki jest tu po dzie� dzisiejszy
mniej ni� znikomy. Ponadto wyra�nie daje si� dostrzec w tej dziedzinie op�nienie w
stosunku do osi�gni�� w tym zakresie nowszej historiografii zachodniej. Tam bowiem
zarysowa� si� w traktowanej tematyce w ci�gu ostatnich dwu, trzech dziesi�cioleci
wyra�ny prze�om, zdecydowanie wkroczy�a na tory naukowe. Prawo obywatelstwa uzyska�
pogl�d, �e dzieje wolnomularstwa s� jednym z dzia��w historii spo�ecznej i
odpowiednio powinny by� traktowane. W rezultacie powsta�a bogata literatura
przedmiotu odpowiadaj�ca aktualnym wymogom i rygorom naukowym, oparta na
pog��bionych, �r�d�owo ugruntowanych badaniach. Traktuje ona swoj� konkretn�
tematyk� w powi�zaniu z panuj�cymi w omawianej epoce pr�dami filozoficznymi,
religijnymi i spo�ecznymi, w��czaj�c dzieje organizacji wolnomularskich w kontekst
�wczesnego �ycia". Przemiany rewolucyjne, jakie si� dokona�y w Europie Srodkowo--
Wschodniej po II wojnie �wiatowej, skierowa�y uwag� badaczy tych kraj�w na zupe�nie
inn� problematyk�, tote� tu nie ukaza�y si� odt�d �adne nowe, wi�ksze obj�to�ciowo
publikacje dotycz�ce wolnomularstwa. Natomiast wcze�niejsza oficjalna
historiografia tej cz�ci kontynentu � poza kilkunastoma, g��wnie rosyjskimi,
wyj�tkami � unika�a instynktownie wszelkich powa�niejszych docieka� na ten temat.
Zaledwie niekt�rzy �wcze�ni badacze, najcz�ciej przekona� liberalnych, naruszali
ow� praktyk�, i to jedynie w tych szczeg�lnych wypadkach, kiedy wsp�zale�no�ci
pomi�dzy badanymi przez nich zjawiskami (polskie konspiracje lat dwudziestych XIX
w., dekabry�ci) a wolnomularstwem by�y tak oczywiste, �e niepodobna by�o uchyli�
si� od ich stwierdzenia i zbadania. Poza tym zadowalano si� �atwym gestem
lekcewa��cym. Nawet napotykaj�c sprawy, kt�re bez wzi�cia pod uwag� faktu istnienia
organizacji wolnomularskiej wygl�da�y niezmiernie tajemniczo, wo�ano ucie-
12 Zob. najnowsze tego rodzaju wydawnictwo � Dictionnaire universell de la
Franc-Maconnerie, Paris 1974.
13 A. Wolfstieg, Bibliographie der jretmaurerischen Litteratur, t.
I�IV,
Burg Leipzig 1912�1926 (reprogr. wyd. Hildesheim 1964).
" Alain Le Bihan, jeden z wybitniejszych wsp�czesnych badaczy wolnomularstwa
francuskiego, wr�cz postulowa� ,,1'int�gration du fait maconni�ue dans les sciences
de 1'homme", inny � Alec Mellor � proponowa� nazwa� t� now� dziedzin� bada�
masonologi�. A. Mellor, Vn tournant capital dans l'histoire de la Franc-Maconnerie,
�Ethnopsychologie", 1978, nr 4, s. 307.

Publikacje o Europie �rodkowo-Wschodniej

19

ka� si� do nie znajduj�cych oparcia w -�r�d�ach skomplikowanych konstrukcji


my�lowych. Odnosi si� wra�enie jak gdyby tamta nauka uniwersytecka chyba
przeczuwa�a, �e samo nawet naukowe postawienie zagadnienia zawiera�oby w sobie ju�
pewn� bardzo okre�lon� odpowied�, zbadanie za� przyczyn powstania organizacji i
prze�ledzenia dzia�alno�ci kierowanego przez ni� ruchu mog�oby podci�� niejedno
wznios�e twierdzenie, niejeden mit zar�wno libera��w i bur�uazyjnych demokrat�w,
jak i ich reakcyjnych, faszyzuj�cych i faszystowskich przeciwnik�w.
Dlatego jedynym �r�d�em obszerniejszej informacji o dziejach wolno-mularstwa w
krajach Europy Srodkowo-Wschodniej nadal pozostaj� przewa�nie publikacje sprzed II
wojny �wiatowej. Mocno emocjonalnie zabarwione, nale�� do owego samoistnego dzia�u
swoistego pisarstwa wp�historycznego i wp�publicystycznego. Przewa�aj� w nim
pozycje zdecydowanie antymaso�skie, w r�nym stopniu dalekie ju� nie tylko od
obiektywizmu naukowego, lecz nawet od stosowania podstawowych rygor�w post�powania
badawczego. W spos�b dowolny splataj� one wol-nomularstwo z og�lnym procesem
dziejowym, przedstawiaj�c je w tonie demaskatorsko-oskar�ycielskim jako inspiratora
wszelkich ruch�w i tendencji post�powych i rewolucyjnych. Mniejsz� ilo�ciowo grup�
tworz� opracowania, kt�re wysz�y spod pi�ra wolnomularzy. Jakkolwiek w ich
szeregach mo�na by�o spotka� wielu, i to nieraz wybitnych historyk�w, autorami
owych publikacji byli przewa�nie dyletanci, wprawdzie nieraz nawet bardzo
inteligentni czy wykszta�ceni, lecz nie oswojeni z wymogami nowoczesnej nauki
historycznej. Tote� ich tw�rczo�ci � podobnie jak produkcji pisarskiej ich
przeciwnik�w ideowych � nie spos�b zaliczy� do historiografii uprawianej naukowo
wed�ug standard�w epoki. W przeciwie�stwie do kierunku antymaso�skiego
reprezentowali oni, si�� rzeczy, tendencj� apologetyczn�.
Znaczna wi�kszo�� publikacji tego nurtu, zw�aszcza dotycz�cych XIX i pocz�tku XX
w., niewiele odbiega pod wzgl�dem konstrukcyjnym i doboru w�tk�w tematycznych od
ksi�g pami�tkowych przer�nych towarzystw charytatywnych czy klub�w sportowych.
Autorzy omawiaj� obszernie czy niemal wy��cznie, i to w stylu kronikarskim,
histori� organizacyjn� poszczeg�lnych do�owych kom�rek (l�) lub ca�ych zrzesze�
(wielkich l�, wielkich wschod�w itp.), opieraj�c si� wy��cznie czy niemal wy��cznie
na ich ma�om�wnej i do�� enigmatycznej dokumentacji w�asnej. Nie usi�owali nawet
rozszyfrowa� zawartych w niej aiuzji do upraw i powi�za� szerszej natury. Przy
takim podej�ciu gubi�y si� autentyczne powa�ne problemy ca�ego ruchu, mimo i�
dochodzi�y do g�osu w tyciu jednostek organizacyjnych b�d�cym tematem owych
opracowa�. Tote� dzieje wolnomularstwa by�y tu traktowane � do pewnego stopnia Jako
reakcja na tezy pisarzy antymaso�skich � w oderwaniu od szer-szego kontekstu
zjawisk spo�ecznych i kulturowych, w izolacji od ca�o-kszta�tu procesu
historycznego. Wobec zagini�cia znacznej cz�ci archi-

0
f I

:1
I1*
IZ

I"

')<
>
IZ
'Xl
A
f
h
IZ
'Xl
?0

lid
I
fr*

O
Ify
1
?)

Xli
0
xii
?0
IZ

I1*
IZ
'XI
:1
X
IZ
'Xl
A

IZ
:1
IZ
'Xl
f A
r
D
i

f
lx
:1
)(

I IZ
'Xl
h
Iz
f A

:
IZ

Wolnomularskich wydawnictwa tego typu, przewa�nie austriackie 'eerskie oraz


niemieckie z zachodnich ziem polskich, w swej cz�ci i�zdawczo-kronikarskiej s�
dla badacza zast�pczym materia�em xwym. Znacznie mniej publikacji kierunku
apologetycznego � nie-^ f nawet pisanych przez post�powc�w nie nale��cych do
wolnomu-' Aa � podejmowa�o, zw�aszcza w odniesieniu do XVIII w. i pocz�t-"XIX w.,
problematyk� roli tej organizacji w �yciu spo�ecze�stwa, '.2 wszystkim w jego
momentach prze�omowych. Nat�enie emocjo-Vgo zaanga�owania autor�w tych prac oraz
dowolno�� w doborze �w i ich interpretacji niewiele tu odbiega od post�powania
publicy-
. antymaso�skiej.
stosunku do tej zaanga�owanej historio graficznej tw�rczo�ci wol-iilarskiej oraz
antymaso�skiej nie sprawdza si� francuskie powieje g�osz�ce, �e �du cho� des
opinions jallit la verite", chyba zreszt� 'igo, �e nie dochodzi w niej do
prawdziwego starcia pogl�d�w. Tu 'em przyjaciele- i wrogowie owej organizacji nie
s� przeciwnikami, iz wykazuj� prawie pe�n� jednomy�lno��. Jedni i drudzy uznaj� jej
x� rol�, zgodnie przyjmuj� bez pr�by krytycznej analizy wszelkie ? mog�ce to
potwierdzi�, podobnie te� je interpretuj�. W zasadzie � wsp�ln� wizj� procesu
historycznego, wizj� spiskow�. Przedmio-� kontrowersji jest tylko inne
warto�ciowanie tych samych fakt�w 1 wynikaj�cej z nich roli owej organizacji �
podczas gdy jedni we ystkich przejawach jej dzia�alno�ci dopatruj� si�
wy��cznie zas�ug tec narodu i ludzko�ci, drudzy traktuj� je jako zbrodni�.
Kooperacja tu nieraz bardzo daleko posuni�ta. Zdarzaj� si� wypadki, kiedy auto-
nale��cy do jednego od�amu zapo�yczaj� u swoich przeciwnik�w :iie i fakty
przez nich wymy�lone, z rzadka powo�uj� si� nawet na )pinie jako koronny dow�d
s�uszno�ci w�asnych wywod�w. Sytuacje 'ie mog� niekiedy wprowadzi� w b��d nawet
do�wiadczonego bada-15. Dla niego zreszt� w literaturze tej najwi�ksz� warto��
przedsta-ij� opublikowane w niej fragmenty dokument�w wolnomularskich, rych
orygina�y s� obecnie trudno dost�pne b�d� zagin�y. Przechodz�c do stanu bada�
omawianej problematyki w poszczeg�l-:h krajach, stwierdzi� mo�na do�� zreszt�
naturaln� prawid�owo��: im �dziej zbli�amy si� do wieku dwudziestego, tym
mniej spotykamy �acowa�, kt�rym badacz mo�e chocia�by cz�ciowo zaufa�, tym w�szy
t te* kr�g poruszanych w nich zagadnie�, losy za� zrzesze� zalicza-ch do
wolnomularstwa w szerokim s�owa znaczeniu by�y niemal ca�-
15 Tak np. opini� o lo�ach wolnomularskich jako ku�niach francuskiej rewo-:ji
burzuazyjnej przej�� od zaciek�ego jej wroga i antymasona ksi�dza Barruela emoires
pour $ervir d l'histoire du Jacobinisme, t. I) jej wielbiciel, wolnomularz
drobnomieszcza�ski socjalista Louis Blanc (Histoire de la Revolation Francaise, II)
Zale�no�� t� dostrzeg�, lecz inaczej zinterpretowa� A. Schaff (Historia i praw-
li; ^�'�-"" ^
i, Warszawa 1970, s. 13�la).

Literatura rosyjska i austro-w�gierska

21

kowicie poza polem widzenia badaczy. Stosunkowo najwi�kszym dorobkiem mo�e si�
wykaza� przedrewo�ucyjna historiografia rosyjska. Dzieje wolnomularstwa rosyjskiego
w XVIII w. szczeg�owo bada�o wielu historyk�w. Mimowolnym podsumowaniem tego
wysi�ku sta�a si� wydana w przededniu Rewolucji Pa�dziernikowej praca G.
Wiernadskiego. Ju� znacznie mniej zrobiono dla poznania pierwszych dwu
dziesi�cioleci XIX w., kt�re stosunkowo najobszerniej zosta�y potraktowane w
zbiorowym wydawnictwie. Du�� us�ug� oddaj� badaczowi tego okresu wydane na
emigracji bibliograficzne pomoce naukowe. Natomiast nast�pnych sto lat
wolnomularstwa rosyjskiego pozostawa�o do niedawna jeszcze w zasadzie bia��
plam�16.
Bujne �ycie wolnomularskie na ziemiach monarchii habsburskiej od pierwszych jego
przejaw�w do drugiej po�owy lat dziewi��dziesi�tych XIX w. zosta�o do��
wszechstronnie przedstawione w pochodz�cej z ko�ca XIX w. klerykalnej pracy
zbiorowej. Mimo swego jednoznacznego ukierunkowania ideowego jest ona � wed�ugo
ceny �wiat�ego wolno-mularza, kt�ry sam para� si� tak� problematyk� � najlepsz�
pozycj� na temat nowszych dziej�w tej organizacji, a podana w niej faktografia
zas�uguje na wiar�17. Nieuko�czone pi�ciotomowe dzie�o wolnomularza Ludwiga Aignera
o osiemnastowiecznym wolnomularstwie ca�ej monarchii zachowa�o dot�d swoj� warto��
jako swego rodzaju wydawnictwo �r�de� (dokumenty ideologiczne, spisy cz�onk�w),
kt�re � w wyniku wydarze� losowych � uleg�y zniszczeniu. Na zasygnalizowanie
zas�uguje w zwi�zku z tym �wie�a pr�ba interpretacji dziej�w wolnomularstwa na
W�grzech (��cznie ze S�owacj� i Siedmiogrodem) w ostatniej �wierci XVIII w.,
w��czaj�ca je w kontekst �wczesnych przemian socjo-ekono-micznych, i podobna dla
Wiednia czas�w J�zefa II. Najog�lniej zorientowa� si� w dziejach ruchu w XIX w. w
ca�ym pa�stwie Habsburg�w pozwala p�oficjalne wydawnictwo jubileuszowe, nie wolne
od ogranicze� cechuj�cych takie publikacje. W badaniach pomocny jest kilku-
16 G. W. Wiernadskij, Russkoje masonstwo w carstwowanie Jekatieriny II,
1'U'trograd 1917; Masonstwo w jego proszlom i nastojaszczem, pod red. S. P. Miel-
Kimowa t. 1�2, Moskwa 1914�1915; T. Bakounine, Repertoire biographi�ue </�?�
jrancs-macons russes (XVIIIe et XIXe siecles), Bruxelles 1940 (reed. Paris 1967);
I' I�ourychkine, Bibliographie sur la franc-maconnerie en Russie, complet�e #1 mis�
au point par T. Bakounine, Paris 1967. Z innych pozycji dotycz�cych sta-i *u<>
wolnomularstwa rosyjskiego wskaza� nale�y na podstawow� prac� � A. N. Pypin,
Riisskoje masonstwo, Pietrograd 1916. Jako reprezentatywne kom-piMidium
antymaso�skiej historiografii rosyjskiej z w�a�ciw� jej metod� pozornego
dokumentowania twierdze� i rzekomych fakt�w potraktowa� mo�na ponad 600 stro-
tilmwii prac� � W. F. I w a n o w, Ot Pietra Pierwogo do naszich dniej. Russkaja
IMelUycncija i masonstwo, Charbin 1934. Historiozofia �spisku �wiatowego" zosta�a w
u lej konsekwentnie zaadaptowana do warunk�w walki politycznej w pa�stwie 1'nr�w w
XIX i XX w.
" l)iv Freimaurerei Osterreich-Ungarns, Wien 1897; O. P o s n e r, Zur Ceschi-
itile drr l-reimaurerei, B, 1 II 1913, nr 3, s. 77.

22

Wst�p

nastotysi�czny, niepe�ny wykaz wolnomularzy monarchii w latach 1868� �192018. R�nej


wagi epizody zosta�y naukowo opracowane w licznych artyku�ach opublikowanych
pocz�wszy od lat dziewi��dziesi�tych ubieg�ego wieku w periodykach austriackich,
czeskich i niemieckich, najcz�ciej wolnomularskich.
Wolnomularstwo polskie XVIII WT. i dwu pierwszych dziesi�cioleci
nast�pnych znalaz�o swego pierwszego dziejopisarza w osobie W. Wilko-
szewskiego, w latach 1818�1820 wielkiego archiwisty jego Wielkiego
Wschodu. W opracowaniu swoim wykorzysta� on m.in. znajduj�ce si�
w jego dyspozycji unikalne materia�y archiwalne z pierwszych dziesi�
cioleci organizacji. Cz�ciowo tylko zachowa�a si� napisana w latach
siedemdziesi�tych XIX w., oparta na poszukiwaniach archiwalnych, r�w
nie� w zbiorach rosyjskich, monografia pi�ra znanego bibliografa i dzien
nikarza H. Skimborowicza. W duchu tradycyjnej jednostronno�ci utrzy
mane s� dwie kolejne obszerniejsze pozycje � rumu�sko-lwowskiego
wolnomularza M. S. Goldbauma i jezuity ks. S. Zaleskiego. Drugie wy
danie ostatniej nie utraci�o dot�d swej wagi ze wzgl�du na opublikowa
ne w nim spisy cz�onk�w kilkunastu l� okresu Ksi�stwa Warszawskiego
i Kr�lestwa Kongresowego. Powa�nym krokiem naprz�d w tej dziedzi
nie sta�y si� opublikowane w latach mi�dzywojennych rozprawy i mo
nografie S. Ma�achowskiego-�empickiego. Autor w��czy� w nich do obro
tu naukowego nowe materia�y z archiw�w warszawskich i wile�skich.
W niejednym wypadku cytowane z nich akapity s� jedynym �ladem po
archiwaliach sto�ecznych, kt�re uleg�y zniszczeniu w po�odze II wojny
�wiatowej19. W ci�gu ostatniego dziesi�ciolecia ukaza�y si� pierwsze stu
dia po�wi�cone rozmaitym fragmentom dziej�w wolnomularstwa polskie-

18 L. Abafi [Aigner], Geschichte der Freimaurerei in Osterreich-Ungarn, t.


I�V, Budapest 1890�1899; E. H. Balazs, Berzeviczy Cergely a reformpolitii-kus
(1736�1775), Budapest 1967; G. K u e s s, B. S c he i c h e 1 b a u e r, 200 Jahre
Freimaurerei in Osterreich, Wien 1959; E. R o s e n s t r a u c h-K 6 n i gs b e r
g, Freimaurerei im josephinischen Wien, Wien 1975; J. Palatinus, Szabadkomiive-sek
Magyarorszdgon, Budapest 1944.
"W. Wilkoszewski, R,ys historyczno-chronologiczny Towarzystwa Wolnego Mularstwa
w Polsce, Londyn 1968; H. Skimborowicz, Rys historyczny wolnomularstwa polskiego,
AGAD, AMP II�1/1; M. Goldbaum, Rudimente einer Geschichte der Freimaurerei in
Polen, Budapest 1898; S. Zaleski, O ma-sonii w Polsce od roku 1738 do 1822, wyd.
II, Krak�w 1908; S. Ma�achowski--�empicki, Wolnomularstwo polskie za Augusta III
(1738�1763), �Wiedza i �ycie", 1927, nr 8�9 s. 17 nn.; ten�e, Wolnomularstwo
polskie za Stanis�awa Augusta (1763�1784), tam�e, nr 11, s. 31 nn.; ten�e,
Wolnomularstwo polskie za Stani-s�aiua Augusta (1784�1795), tam�e, nr 12, s. 15
nn.; ten�e, Wolnomularstwo za okupacji pruskiej 1795�1807, tam�e, 1928, nr 3, s.
153 nn.; ten�e, Wolnomularstwo w Ksi�stwie Warszawskim 1807�1812, tam�e, nr 7, s.
446 nn.; ten�e, Wolnomularstwo w Ksi�stwie Warszawskim 1812�1815, tam�e, 1929, nr
5, s. 297 nn.; ten�e, Wykaz polskich l� wolnomularskich oraz ich cz�onk�w w latach
1738� �1821, Krak�w 1929. Ponadto autor ten po�wi�ci� wolnomularstwu kilka
pomniejszych monografii i wiele artyku��w w dziennikach i czasopismach.

O Polsce i Rumunii

23

go w XVIII i XIX w., ostatnio za� monograficzne opracowanie wolnomularstwa w


Warszawie w latach 1721�1821".
Losy wolnomularstwa rumu�skiego do ko�ca lat czterdziestych naszego wieku
dwukrotnie przedstawi� G. Serbanesco21. W obu pozycjach dopu�ci� si� wielu
nie�cis�o�ci, min. stronniczo zrelacjonowa� pewne zagadnienia z dziedziny stosunk�w
wewn�trzorganizacyjnych; przemilczenie niewygodnych fakt�w oraz dowolno�ci
interpretacyjne umo�liwi�y autorowi przesadnie wyeksponowa� rol� opisywanego
przeze� ruchu, przedstawi� go w wygodniejszym uj�ciu. Tylko fragmentarycznych,
kronikarskiego typu opracowa� doczeka�o si� dot�d wolnomularstwo serbskie,
bu�garskie i fi�skie.
Wspomniane ju� zaniechanie przez najnowsz� historiografi� �rodko-wo-wschodnio-
europejsk� tematyki wolnomularskiej sprawi�o, �e niejeden istotny, nawet z punktu
widzenia og�lnych dziej�w owych kraj�w, fragment czy aspekt los�w wolnomularstwa
pozosta� dot�d nie zbadany. Dotyczy to zw�aszcza wszystkiego co wykracza poza jego
histori� organizacyjn�. Zreszt� nawet istniej�ce, poprzednio wymienione podstawowe
dawniejsze pozycje ksi��kowe s� obecnie w r�nym stopniu przestarza�e. W ci�gu lat,
jakie up�yn�y od ich ukazania si�, ujawni�y si� nowe �r�d�a, w tym r�wnie�
zachodnioeuropejskie, natomiast dawne wymagaj� reinterpretacji pod k�tem stawianych
im nowych pyta�, b�d� w zwi�zku ze sk�din�d uzyskanymi nowymi danymi. Nawet cz��
wydawa�oby si� niepodwa�alnej faktografii wymaga ponownej weryfikacji, a tak�e
potraktowania z nowych pozycji metodologicznych. Z drogi prowadz�cej do wst�pnej
syntezy trzeba wymaza� bia�e plamy, szczeg�lnie liczne w dziejach XIX i XX w.
Wszystko to wskazuje na konieczno�� oparcia si� przede wszystkim na �r�d�ach.
Sprawa jednak nie jest ani prosta, ani �atwa. Organizacje dzia�aj�ce konspiracyjnie
lub p�legalnie � w takiej za� sytuacji znajdowa�y si� przez wi�ksz� cz�� badanego
okresu niemal wszystkie brane tu pod uwag� zrzeszenia � nie wytwarzaj� zwartych
zespo��w archi-
!' L. Hass, �Diaspora" polskiego wolnomularstwa, �Przegl�d Historyczny"
1971. z. 2, s. 197�224; ten�e, Materia�y do dziej�w wolnomularstwa Wielkiej
Emigracji, tam�e, 1973, z. 2, s. 367�383, z. 3, s. 549�566; ten�e, Ze studi�w nad
wol' nomularstwem polskim ostatniej �wierci XVIII wieku, �Kwartalnik Historyczny",
1973, nr 3, s. 587�620, ten�e, Lo�e wolnomularskie i pokrewne organizacje na
zachodnich ziemiach Rzeczypospolitej (1712�1938), �Studia i materia�y do dziej�w
Wielkopolski i Pomorza", z. 21 (1974), s. 89�146; ten�e, �ydzi i �kwestia �ydowska"
w dawnym wolnomularstwie polskim do lat dwudziestych XIX w., �Biuletyn �ydowskiego
Instytutu Historycznego w Polsce", 1977, nr 4, s. 3�26; ten�e, Wychod�cy
pochodzenia �ydowskiego z ziem by�ej Rzeczypospolitej szlacheckiej w lo-iach
wolnomularskich Europy Zachodniej (wiek XIX), tam�e, 1979, nr 1, s. 41� �62; ten�e,
Sekta jarmazonii warszawskiej, Warszawa 1980.
2t G. Serbanesco, La Franc-Maconnerie en R�wnanie, Paris 1953; ten�e,
'l'Histoire de la Franc-Maconnerie Universelle, t. III, Paris 1966.

24

Wst�p

walnych. Ich dokumentacja bywa z regu�y enigmatyczna, liczne kwestie traktowane s�


z du�� ostro�no�ci�. Zmienne losy wolnomularstwa w Europie �rodkowo-Wschodniej
niema�o przyczyni�y si� do jej rozproszenia, a nawet zniszczenia. Zasadniczy zr�b
cennych materia��w archiwalnych dotycz�cych �ycia i dzia�alno�ci l� wolnomularskich
w krajach monarchii habsburskiej w XVIII w. bezpowrotnie przepad� w po�arze
wiede�skiego Justiz-Palais w 1927 r., znacznie mniejsza ich cz�� znajduje si�
obecnie w zbiorach Haus-Hof-und Staatsarchiv w Wiedniu. Z odnosz�cej si� do tego�
okresu ogromnej kolekcji przechowywanej przed 1944 r. na zamku hrabi�w Festetics w
Deg, a dotycz�cej niemal ca�ej Europy �rodkowo-Wschodniej zachowa�a si� tylko cz��
odpis�w, niedawno odnaleziona w Archiwum Pa�stwowym w Budapeszcie. W nim r�wnie�
przechowywana jest ocala�a cz�� archiwum centralnych w�adz wolnomularstwa
w�gierskiego z lat 1868�1920. Zawiera ona protoko�y posiedze� centralnych
instancji, ich korespondencj� z lo�ami i nadsy�ane przez nie sprawozdania okresowe.
Materia�y te, udost�pniane badaczom od 1967 r., dotycz� zgodnie z �wczesn�
struktur� organizacyjn� ruchu r�wnie� plac�wek wolnomularskich znajduj�cych si� na
niew�-gierskich terenach monarchii, w Austrii, Czechach, S�owacji, Chorwacji,
Siedmiogrodzie, na Bukowinie i we Lwowie.
Archiwum l� wiede�skich, powsta�ych w latach siedemdziesi�tych XIX w. oraz
p�niej, wywiezione przez s�u�by hitlerowskie po aneksji Wiednia, dot�d nie
odnalaz�o si�. Dokumentacja polskiego wolnomularstwa XVIII i pocz�tku XIX w.
cz�ciowo przepad�a w toku licznych burz dziejowych, cz�ciowo za� jest rozproszona
po rozmaitych archiwach i muzeach. Archiwum G��wne Akt Dawnych w Warszawie
przechowuje najwi�ksz� obecnie kolekcj� dokument�w wolnomularskich, zebran� w tzw.
�Archiwum Maso�skim Potockich", oraz kilkana�cie poszyt�w akt wolnomularskich z lat
1810�1821, znajduj�cych si� w zespole aktowym �Kancelaria Senatora Nowosilcowa".
Nieznane s� losy archiw�w wolnomularskich organizacji z terenu Rumunii, Jugos�awii
i Bu�garii.
R�norodne dane o ruchu wolnomularskim w krajach Europy �rodkowo-Wschodniej w
XVIII i XIX w. i aktywno�ci wolnomularskiej we Francji emigrant�w z tych kraj�w
zawieraj� dost�pne badaczom od ko�ca lat czterdziestych obfite archiwalia Grand
Orient de France, przechowywane obecnie w Dziale R�kopis�w paryskiej Bibliothe�ue
Natio-nale. Podobne, lecz mniej wydajne materia�y dla ostatniej �wierci XIX w. i
pierwszych czterech dziesi�cioleci nast�pnego, znajduj� si� w udost�pnianym
historykom archiwum Grand Orient de France i Grand� Loge de France w Pary�u.
Z uwagi na prowadzon� w r�nych krajach, a tak�e poszczeg�lnych organizacjach
wolnomularskich polityk� w zakresie udost�pnienia archiwali�w do dziej�w
najnowszych ten dzia� podstawy �r�d�owej trzeba traktowa� jako w pewnym stopniu
otwarty. Cennym uzupe�nieniem pe�-

Archiwalia i druki

25

nej luk dokumentacji archiwalnej s� druki wolnomularskie. Dla XVIII i pocz�tk�w XIX
w. najwi�ksze z nich znaczenie maj� mowy wyg�aszane na posiedzeniach l�. S�
niezast�pionym �r�d�em do poznania pogl�d�w i postaw aktywu cz�onkowskiego, nieraz
znajduj� si� w nich wzmianki dotycz�ce rozmaitych, gdzie indziej nie odnotowanych
wydarze� z przesz�o�ci ruchu. Dla dziesi�cioleci p�niejszych najistotniejsza jest
oficjalna prasa wolnomularska. W cz�ci urz�dowej og�aszano tu wa�niejsze uchwa�y i
ok�lniki centralne, niekiedy sprawozdania okresowe itp. dokumenty. Cz�� oficjalna
zawiera�a obok wiadomo�ci bie��cych z �ycia organizacji artyku�y ideologiczne,
r�norodne wspomnienia, nekrologii oraz opracowania historyczne. Tego rodzaju
wa�niejszymi periodykami by�y wydawane w j�zyku niemieckim w Wiedniu �Der Zirkel"
(1871�1916), w Budapeszcie �Orient" (1874�1919). Bywaj� jednak sprawy �wiadomie
przez nie przemilczane. W takich wypadkach oraz w okresach, kiedy krajowe periodyki
nie ukazywa�y si� badacz zmuszony jest oprze� si� na drobnych nawet wzmiankach
wy�awianych z wieloj�zycznej prasy wolnomularskiej na ca�ym �wiecie.
Liczne informacje o wolnomularstwie w�gierskim i rumu�skim w trzeciej �wierci
XIX w., w tym korespondencje z tych kraj�w, znajduj� si� we francuskich
czasopismach wolnomularskich, przede wszystkim w �Le Monde Maconni�ue", dla okresu
nast�pnego � w licz�cej wiele tytu��w prasie wolnomularskiej w Niemczech.
Stosunkowo ma�o informacji przynosi nast�pny g��wny periodyk francuski tego okresu:
�L'Acacia". Nieco danych rozproszonych jest po kalendarzach organizacyjnych i
rocznikach zrzesze� wolnomularskich innych kraj�w oraz w analogicznych
mi�dzynarodowych publikacjach.
Dla wolnomularstwa w szerokim s�owa znaczeniu w�asne archiwalne zaplecze
�r�d�owe jest mniej ni� skromne i bardzo rozproszone. Niema�� rol� odegra�o w tym
samo rozdrobnienie organizacyjne. Tote� korzysta� trzeba z wydawanych przez
poszczeg�lne grupy periodyk�w, nieraz efemerycznych. Nieliczne informacje konkretne
gubi� si� w nich w�r�d nawa�u rozwa�a� ezoterycznych.
Zar�wno stan bada� oraz omawianej podstawy �r�d�owej, jak i konieczno��
przeciwstawienia si� naciskowi jednostronnych przekaz�w nakazuj� badaczowi si�gn��
do �r�de� niewolnomularskich. W dziedzinie archiwali�w b�dzie to przede wszystkim
dokumentacja proweniencji administracyjno-policyjnej. R�na jest � w zale�no�ci od
kraju i czasu � jej przydatno��, podobnie jak ilo�� zawartych w niej wiadomo�ci
Znacznie mniejsz� jeszcze warto�� przedstawiaj� informacje w niewolno-mularskiej
prasie krajowej i zagranicznej, tym bardziej za� liczne publikacje antymaso�skie. W
niejednym wypadku du�e us�ugi oddaj� badaczowi przer�ne s�owniki biograficzne,
kompendia obejmuj�ce poszczeg�lne dziedziny �ycia publicznego i umys�owego,
dotycz�ce ich monografie historyczne. Og�lnie bior�c, mimo sygnalizowanych luk i
bezpo-

26

Wst�p
wrotnych ju� strat, pokrycie materia�owe tematu jest znacznie wi�ksze ni� si�
przypuszcza, rozk�ada si� jednak nier�wnomiernie pomi�dzy poszczeg�lne partie
monografii.
Metoda i tematyka bada�
Je�li z du�ego zainteresowania organizacjami tajnymi, w danym wypadku
wolnomularstwem, historyk tej dziedziny tylko cieszy� si� mo�e, to w zamian za to
napotyka w swoim post�powaniu poznawczym co najmniej r�wnie wielkie trudno�ci.
Wynikaj� one z mroku, jaki otacza tego rodzaju stowarzyszenia. Wszak wiadomo�ci
przenikaj�ce ze �rodowiska zamkni�tego s� z natury rzeczy najcz�ciej niekompletne i
w szczeg�ach zdeformowane. Jakkolwiek bowiem w skali dziejowej nie s� to sprawy i
wydarzenia z czas�w zamierzch�ych, od niekt�rych z opisywanych zjawisk nie up�yn�o
nawet stulecie, to jednak wydobycie na �wiat�o dzienne fakt�w ongi� starannie
ukrywanych wymaga pracy podobnej chwilami do wysi�k�w archeologa. Z
fragmentarycznych dokument�w samych organizacji i materia��w niesystematycznie �
cz�sto tylko od zewn�trz � �ledz�cego je aparatu pa�stwowego, z rzadkich wzmianek w
pami�tnikach oraz ze sk�po i z zahamowaniami wewn�trznymi przekazanych wspomnie�
czy zanotowanych relacji os�b, kt�re z konieczno�ci zna� mog�y jedynie wycinki
dzia�alno�ci, z nieraz ma�o wiarygodnych notatek prasowych i niejasnych aluzji
montowa� wypada ca�o��. Trzeba mozolnie dopasowywa� do siebie fragmenty pozornie
nie wi���cych si� ze sob� przekaz�w, p�ki nie powstanie z nich obraz ca�o�ci. Tote�
jest to trudniejszy przypadek pracy historyka dziej�w nowo�ytnych i najnowszych.
Wci�� bowiem porusza si� po gruncie �liskim i grz�skim, wymagaj�cym du�ej
ostro�no�ci, w�r�d obaw w�asnych czy poprawnie poj�� utrwalone w r�kopisach,
maszynopisach i drukach �lady, a niekiedy zaledwie �lady �lad�w dzia�alno�ci, czy
nie przeoczy� moment�w istotnych. Z niebezpiecze�stw, jakie mu zagra�aj�, trzy s�
najwi�ksze: symplifikacja spraw, generalizacja wyst�puj�cych symptom�w,
dopatrywanie si� wsz�dzie tajemniczej r�ki wolnomularskiej, tam zw�aszcza, gdzie
zjawiska daj� si� wyt�umaczy� prostszymi uwarunkowaniami i powi�zaniami. Historia
wolnomularstwa nie jest jednak ani wiedz� tajemn�, ani dziedzin� hermetyczn�,
niczym si� nie r�ni od historii innych dziedzin �ycia spo�ecznego � nie wymaga
zatem �adnych odr�bnych zabieg�w metodycznych, lecz stosowania tych, na jakich
opiera si� ka�de naukowe dochodzenie historyczne, jak naj�ci�lejszego
przestrzegania rygor�w naukowych, drobiazgowej analizy i krytyki �r�de�. Tu
r�wnie�, a mo�e w�a�nie przede wszystkim, obowi�zuje badacza � jak we wszelkich
spra-

Trudno�ci i w�tki badawcze

27

wach otoczonych aur� przypuszcze� i hipotez � pewien umiar i jak najdalej posuni�te
rozeznanie materia�owe.
Uzyskanie mo�liwie wszechstronnego i adekwatnego obrazu rzeczywisto�ci
wolnomularstwa wymaga, by jego dzieje � analogicznie do post�powania w wypadku
ka�dego ruchu spo�ecznego � roboczo traktowa� na dwu p�aszczyznach horyzontalnych,
do siebie r�wnoleg�ych. Raz jako histori� wewn�trzn� okre�lonego zespo�u
organizacji (wolnomularstwo �cis�e oraz pozosta�e zrzeszenia wolnomularstwa w
szerokim s�owa znaczeniu), zatem jako histori� podziemia. Z kolei za�, co tworzy
ow� drug� p�aszczyzn� � jako histori� przenikania ideologii (zestawu
najog�lniejszych postaw) przez ten zesp� organizacji reprezentowanej w r�ne
dziedziny �ycia spo�ecznego i umys�owego oraz histori� dzia�a� maj�cych na celu
osi�gni�cie owego przenikania i realizowanie w tych dziedzinach wynikaj�cych z
ideologii praktycznych konsekwencji. Drug� p�aszczyzn� jest wi�c historia
oddzia�ywania podziemia na �wiat mniej czy bardziej jawny, na nadziemie, czyli
historia zewn�trznej dzia�alno�ci ruchu, jego strony egzoterycznej. Bez pierwszej
p�aszczyzny nie mo�e w pe�ni ani skutecznie funkcjonowa� druga. Ruch istnieje p�ki
rozw�j toczy si� r�wnolegle na obu. Tak dzieje si�, je�li bierze si� pod uwag�
wy��cznie d�u�sze okresy chronologiczne, generalne prawid�owo�ci. Natomiast na co
dzie� pomi�dzy konkretnym przebiegiem wydarze� na ka�dej z obu p�aszczyzn
wyst�powa� mog� nawet do�� istotne odchylenia. Stanowi to w�a�nie jeden z
wa�niejszych w�tk�w badawczych i element�w opisu zjawiska.
Je�li chodzi o p�aszczyzn� pierwsz�, to fakty, jakie j� tworz�, znalaz�y swe
pierwotne odbicie w dokumentacji wytworzonej przez wolnomularstwo oraz w przekazach
�r�d�owych pochodz�cych od jego cz�onk�w. Tylko takie materia�y stanowi� rzetelny
punkt wyj�cia dla docieka� badawczych. Przecie� kompetentnej informacji o sprawach
wewn�trznych tajnej organizacji dostarczy� mog� tylko jej uczestnicy. Inni, nawet
je�li si� z ni� komunikowali, mogli si� trafnie czy mniej trafnie czego� domy�la�.
Dlatego do �r�de� innej proweniencji si�gano tylko z konieczno�ci, kiedy
podstawowych zabrak�o. Tradycyjna historiografia wolnomularstwa podchodzi�a do
dziej�w organizacji na og� w spos�b uproszczony, schematyczny. Na og� traktowa�a
poszczeg�lne kom�rki organizacyjne i z�o�one z nich ca�o�ci rz�du wy�szego, jak
gdyby zrodzone zosta�y w prob�wce, a rozwija�y si� niezmiennie w przestrzeni
wysterylizowanej i pod szklanym kloszem. W ten spos�b odrywa�a rozw�j organizacyjny
od szerszej historii kraju. Jednak badana organizacja � jak ka�da inna � sk�ada si�
nie z istot ponadziemskich, lecz z ludzi, i to nie ludzi w og�le, czyli jednostek
abstrakcyjnych, a ludzi konkretnych, spo�ecznie uwarunkowanych. Tote� podmiotem
organizacji i rzeczywist� podstaw� jej rozwoju jest jej konkretny sk�ad osobowy.
Jego opisu nie mo�e zast�pi� egzemplifikacja ograniczona do paru g�o�-

28

Wst�p

nych nazwisk. Dlatego starano si� zbada� go w ca�o�ci statystycznie w przekroju


czasowo-terytorialnym. Rzadko tylko �r�d�a na to pozwala�y, wobec czego poddawano
takiej analizie w miar� mo�liwo�ci szeroki kr�g uczestnik�w. Zale�a�o na ustaleniu
jego struktury, w szczeg�lno�ci takich jej element�w, jak sk�ad zawodowy,
pochodzenie spo�eczne i geograficzne, wyznanie religijne, przynale�no�� polityczna,
�redni wiek i wiek w momencie przyj�cia do organizacji. Przekazy rzadko udziela�y
odpowiedzi na wszystkie tego rodzaju pytania, cz�ciej na niekt�re z nich. R�wnie
wa�ne by�o poznanie pod tym k�tem aktywu organizacji, grona os�b sprawuj�cych w
niej odpowiedzialne funkcje. Dopiero taka suma wiadomo�ci stwarza�a punkt wyj�cia
dla uj�� syntetycznych, wolnych od og�lnikowych stwierdze�. Pozwala�a wi�c
dostrzec, w jakich �rodowiskach ideologia wolnomularska znajdowa�a ch�tnych do jej
wys�uchania i akceptacji, w jakim stopniu � niezale�nie od swej g�oszonej
spo�ecznej powszechno�ci � ruch ten by� z racji swego takiego czy innego
upowszechnienia si� klasowy i jaki wp�yw wywiera�a ta okoliczno�� na jego
charakter, miejsce w �yciu spo�ecze�stw i dalsze losy.
Samo ustalenie takich jednostkowych przejaw�w �ycia organizacyjnego, jak data
za�o�enia tej czy innej kom�rki organizacyjnej, kiedy kt�ra z nich przej�ciowo
zawiesi�a swoj� dzia�alno�� i ile lat to trwa�o lub te�, �e tego a tego dnia inna
formalnie si� zlikwidowa�a, ma swoje znaczenie jako element do odtworzenia sieci
organizacyjnej. W celu zrozumienia procesu dziejowego istotne jest jednak nie takie
ustalenie samo w sobie, lecz odpowied� na pytanie, dlaczego w�a�nie w takim roku
czy okresie powsta�y nowe plac�wki na okre�lonych a nie innych terenach, dlaczego
natomiast kiedy indziej cz�onkowie zdecydowali si� t� czy inn� zlikwidowa�, b�d�
w�adze pa�stwowe j� rozwi�za�y. Przyczyn i motyw�w trzeba by�o szuka� w �wiecie
zewn�trznym, w jego oddzia�ywaniu na zachowanie si� cz�onk�w organizacji. To za�
wymaga�o si�gni�cia r�wnie� do materia��w �r�d�owych pochodzenia
niewolnomularskiego, do przekaz�w wytworzonych przez �wiat �profa�ski", a nie
dotycz�cych wolnomularstwa.
Uwag� szerokiej publiczno�ci, w tym r�wnie� � a mo�e przede wszystkim � tej jej
cz�ci, kt�ra sceptycznie odnosi si� do pogl�d�w o wszech-pot�dze i kreciej robocie
badanego tu ruchu, przykuwa ju� od kilkunastu dziesi�cioleci pytanie: jakie tre�ci
zawiera cz�sto wspominana w tekstach i deklaracjach wolnomularskich �tajemnica
wolnomularska" oraz � b�d�ce od niej pochodnymi � stopnie wtajemniczenia, liturgia
zebra�, owe chronione przed niecz�onkami obrz�dy, wreszcie symbole i znaki
rozpoznawcze, s�owem wszystko to, co nale�y do wewn�trznej, ezoterycznej tradycji
wolnomularstwa �cis�ego b�d� tych zrzesze� wolnomularstwa w szerokim s�owa
znaczeniu, w kt�rych r�wnie� istnieje taka tradycja. Sama �tajemnica" � �w �sekret
maso�ski" � wynika z charakteru wolnomularstwa jako bractwa udzielaj�cego
wtajemnicze�, tj.

Strona ezoteryczna i egzoteryczna

29

przekazuj�cego w takiej formie z pokolenia na pokolenie pewne twierdzenia


pozanaukowe, okre�lon� tradycj� ezoteryczn�. Od tej strony jest ono najdoskonalej
nieprzenikalne, nie tylko dla postronnych, lecz r�wnie� dla wi�kszo�ci jego
cz�onk�w, kt�rzy nie osi�gaj� wolnomularskiej �samorealizacji", tj. zintegrowania
przekazanej im swoistej wiedzy ze swoj� �wiadomo�ci�, osobowo�ci�, �w proces
wewn�trznego prze�ycia jednostkowego jest w�a�nie t� tajemnic�, do poznania kt�rej
wolnomu-larz dochodzi w ci�gu ca�ego swego �ycia, kt�rej przysi�g� nie ujawni� i
kt�rej rzeczywi�cie nie ujawni, gdy� nie daje si� ona wypowiedzie�. Taka jest
istota wolnomularstwa wyra�ona w jego liturgii. Dlatego w celu zrozumienia tej
liturgii niewiele jest przydatne streszczenie rytua�u. Zak�ada on bowiem
r�wnoczesne z wypowiadanymi s�owami okre�lone czynno�ci czy gesty, s�owem
przekazanie poprzez rytualny tekst osobistych prze�y� uczestnik�w obrz�du. Tego za�
nie potrafi wyrazi� samo tylko s�owo drukowane. Dlatego tekst rytua�u odzwierciedla
jedynie sformalizowan�, zewn�trzn� stron� zjawiska, ujawnia egzoteryzm ezo-
teryzmu2*. Symbolika i liturgia, nale��ce do spraw �ci�le wewn�trznych ka�dego
zrzeszenia, posiadaj� swoj� bogat� wewn�trzorganizacyjn� literatur�, nieraz te�
bywa�y dla cz�onk�w do tego stopnia istotne, �e prowadzi�y � podobnie jak w innych
wsp�lnotach wierz�cych � do roz�am�w i powstawania nowych zrzesze�. Nie anga�uj�
one natomiast ani nie mog� anga�owa� badacza przypatruj�cego si� z zewn�trz. Jego
zainteresowanie ogranicza si� do tego w rytua�ach, zw�aszcza* we wprowadzanych do
nich zmianach, co wi��e si� z ich zewn�trzn� wyk�adni�, b�d� z ich spo�ecznym
uwarunkowaniem czy motywacj�.
W pracy omawiaj�cej wolnomularstwo pod k�tem jego roli jako cz�ci sk�adowej
�ycia spo�ecznego, politycznego i kulturalnego poszczeg�lnych kraj�w Europy
�rodkowo-Wschodniej i strefy tej jako ca�o�ci nie by�o r�wnie� potrzeby wnika� w
jego wzgl�dnie niezmienn� stron� mistyczno-filozoficzn� � mo�na by powiedzie�
�dogmatyczn�", kt�ra wyra�a�a si� w owej liturgii. Wszystko bowiem co jest z t�
stron� bezpo�rednio zwi�zane dochodzi do g�osu � jak we wszelkich wiarach � we
wn�trzu poszczeg�lnego uczestnika ruchu, je�li za� uzewn�trznia si� zbiorowo, np.
we wsp�lnych obrz�dach, to pod znakiem prze�y� wewn�trznych. Dlatego w danym
opracowaniu uwag� skoncentrowano nie na mistycznej stronie ruchu, lecz na
konkretnie ziemskiej. Dobudowana do tamtej, ani si� z niej bezpo�rednio nie
wywodzi, ani te� nie jest jej �ci�le podporz�dkowana, jest w stosunku do niej
autonomiczna28. Nie-
82 Por. Avertissement, �Ethnopsychologie", 1978, nr 4, s. 303�305.
83 Zupe�ne nie dostrzeganie w wolnomularstwie jego strony mistyczno-
filozo-
ficznej by�oby typowym b��dem niedialektycznego my�lenia racjonalistycznego.
W danym wypadku uog�lnia ono (niepoprawnie) postaw� tych grup wolnomular-
skich, kt�re w r�nych okoliczno�ciach chcia�y ca�e �ycie organizacji podporz�dko
wa� interesom owej dobudowy.

30

Wst�p

wiele te� po�wi�cono uwagi w sensie ideowo-poznawczym temu, co bywa�o okre�lane


jako zesp� pogl�d�w czy idei wolnomularskich. By�y to bowiem na og� koncepcje i
pogl�dy szeroko i jawnie g�oszone w licznych utworach przez autor�w (cz�sto umys�y
wybitne), kt�rzy nie byli wolnomularzami. Z ich dorobku my�lowego wolnomularstwo
samo czerpa�o pe�n� gar�ci� i on w�a�nie znacznie wp�ywa� na ewolucj� stosunku
samego ruchu do zagadnie� otaczaj�cej go rzeczywisto�ci24.
Z tego wzgl�du starano si� ustali� nie og�lne koncepcje filozoiiczno--
socjologiczne wolnomularstwa, lecz jego konkretne postawy w kolejnych okresach i
badanych krajach, przede wszystkim okre�li� na podstawie jego wewn�trznych
dokument�w (ok�lniki organizacyjne, przem�wienia na zebraniach wewn�trznych) jego
stosunek do problem�w epoki. Jednego i drugiego � bior�c pod uwag� to, co ju�
powiedziane by�o o stosunku pomi�dzy dwu stronami ruchu � nie dedukowano z jego
nieruchomej abstrakcji ideologicznej. Wyja�nienia zachowa� szukano w realnych
warunkach miejsca i czasu. Z tym kr�giem problematyki z dziej�w wewn�trznych
organizacji ��czy si� te� odpowied� na sprz�one ze sob� pytanie, jakie znaczenie
mia�a przynale�no�� do wolnomularstwa pierwotnie dla cz�onk�w i jakim to zmianom
ulega�o w nast�pnych okresach oraz czym ono ka�dorazowo by�o w ich �wiadomo�ci.
Lecz stawiaj�c to zagadnienie znale�li�my si� ju� na skraju tego, co nazwali�my
poprzednio p�aszczyzn� pierwsz� ruchu, na skraju historii wewn�trznej okre�lonego
zespo�u organizacji. Wkracza ono bowiem w kr�g stosunk�w pomi�dzy wolnomularstwem a
�wiatem zewn�trznym.
�wiadome oddzia�ywanie pierwszego na drugi by�o w niekt�rych dokumentach
organizacyjnych wprost stawiane jako zadanie, niekiedy tylko � w od�amach
najbardziej zachowawczych � poddawano pod dyskusj� sam� jego potrzeb� czy nawet
dopuszczalno�� z punktu widzenia zasad. Tym niemniej jako fakt nie ulega ono
w�tpliwo�ci. Natomiast trudno�ci �r�d�owe i metodyczne zaczynaj� si� pi�trzy�,
kiedy chcemy w spos�b udokumentowany uchwyci� konkretne przejawy owego
oddzia�ywania. Chodzi tu o jego tre�ci oraz o metody walki o ich realizacj�, s�owem
o �polityk� wolnomularstwa". �r�d�a stosunkowo najbardziej dla tych spraw
kompetentne, a wi�c wolnomularskie, wsp�czesne wydarzeniom, niekiedy m�wi� o owych
tre�ciach, natomiast w drugiej sprawie najcz�ciej zachowuj� milczenie, co najwy�ej
spotka� w nich mo�na dane nader po�rednie, mgliste aluzje itp. Bardziej konkretne
wzmianki zdarzaj� si� dopiero w �r�d�ach p�oficjalnych czy nawet oficjalnych tej�e
proweniencji, lecz p�niej powsta�ych, np. w okoliczno�ciowych przem�-
H Wystarczy w tym miejscu pos�u�y� si� przyk�adem dwu postaci, kt�re
odegra�y tak znaczn� rol� w rozwoju umys�owym swej epoki i niema�o wp�yn�y na
ukszta�towanie si� owego zespo�u �idei wolnomularskich" � w II po�. XVIII w.
Wolter, w sto lat p�niej Littre. Obaj nawet wst�pili do wolnomularstwa �cis�ego,
lecz ju� u schy�ku swej kariery intelektualnej, pierwszy maj�c 84 lata, drugi 74.

Rzeczywisto�� i stereotypy

31

wieniach czy nekrologach w zamieszczonych wydawnictwach wewn�trznych. Lecz nawet w


takich, dla badacza pomy�lnych, wypadkach trzeba by�o zachowa� daleko posuni�ty
krytycyzm, by odr�ni� stan faktyczny od autoreklamy organizacyjnej czy laurki dla
zmar�ego. Mimo tych trudno�ci zrezygnowa� z odpowiednich docieka� nie spos�b, gdy�
dotycz� w�tku stanowi�cego g��wn� racj� bytu danej monografii. Pozostawa�a wi�c
przede wszystkim droga rozumowania po�redniego.
Kojarzono zatem materia�y m�wi�ce o postawach branych pod uwag� zrzesze�
wolnomularskich, ich stosunku do przer�nych zagadnie� �ycia bie��cego i dane o ich
sk�adzie osobowym z informacjami dotycz�cymi udzia�u w �yciu publicznym os�b,
kt�rych przynale�no�� do tych zrzesze� jest udokumentowana. Poszukiwania w tym
kierunku by�y nastawione na znalezienie zale�no�ci daj�cych si� uchwyci� ilo�ciowo,
mniejsz� wag� posiada tu egzemplifikacja. Tak wi�c np. wi�ksze znaczenie posiada
ustalenie m�wi�ce o tym, i� taki to a taki odsetek uczestnik�w okre�lonego
ugrupowania nale�a� do wolnomularstwa, ni� fakt �e jego cz�onkiem by� wybitny nawet
przyw�dca innego zespo�u, w kt�rym pozostawa� pod tym wzgl�dem odosobniony. Lecz i
w pierwszym wypadku mamy na razie przed sob� jedynie fakt nie tyle sam w sobie
istotny, co wa�ny jako punkt wyj�cia dla dalszych poszukiwa�. Kolejnym ich etapem
jest poznanie zwi�zku, jaki zachodzi� pomi�dzy dzia�alno�ci� publiczn� owych
uczestnik�w a ich przynale�no�ci� wolnomularsk�, zbadanie czy i pod jakim wzgl�dem
tworzyli zwart� grup�. Chodzi zatem o odnalezienie w post�powaniu tych ludzi cech
czy zachowa� wsp�lnych, a nie daj�cych si� zaobserwowa� u co najmniej wi�kszo�ci
pozosta�ych cz�onk�w danej zbiorowo�ci. R�wnocze�nie za� trzeba pokaza�, jak
zachowanie pierwszych by�o warunkowane wskaz�wkami czy postawami ich tajnej
organizacji. Przyk�ad ten, mimo ca�ej swej z�o�ono�ci, nale�y do prostszych
zabieg�w, jakie okaza�y si� niezb�dne w danych dochodzeniach.
Poruszaj�c kwesti� roli wolnomularstwa w r�nych sektorach �ycia spo�ecznego, nie
mo�na ograniczy� si� do omawianej ju� sprawy wp�ywu tajnej organizacji na to �ycie.
Chodzi r�wnie� o sytuacje odwrotne, o to kiedy, jak, w jakim zakresie i jakie grupy
polityczne wykorzystywa�y owe organizacje dla realizacji w�asnej polityki. W
jednych wypadkach pos�ugiwa�y si� nim jako instrumentem nacisku ideologicznego do
kszta�towania w konkretnych sytuacjach opinii publicznej w spos�b dla siebie
po��dany, w innych wykorzystywano je do okre�lonych kontakt�w mi�dzypartyjnych,
nieraz wr�cz jako instytucj� u�atwiaj�c� czy przykrywaj�c� ich dzia�ania
konspiracyjno-spiskowe. Personalne ustalenia, trudniejsze ni� w przyk�adzie
poprzednim, sprowadzaj� si� do wyodr�bnienia grona tworz�cego w organizacji
wolnomularskiej grup� nacisku na rzecz okre�lonego ugrupowania politycznego.
Zar�wno odno�nie do takich wypadk�w, jak i wariantu przeciwstawnego, w �r�d�ach
niewolnomiilarr

32

Wst�p

skich, w tym r�wnie� antymaso�skich, spotka� mo�na liczne pog�oski, kt�re


bezpo�rednio nie daj� si� skonfrontowa� z innymi przekazami na ten temat, z powodu
braku takowych. Pozostawa�a w�wczas jedna mo�liwo��: pog�oski wst�pnie analizowano
pod k�tem stopnia ich zgodno�ci z faktami i zjawiskami daj�cymi si� zauwa�y� w
jawnym �yciu publicznym. Ka�dy pozytywny wynik takiej konfrontacji by� sygna�em do
prowadzenia dalszych poszukiwa� w tym kierunku, zaostrza� uwag� na dane mog�ce by�
traktowane jako dow�d po�redni.
W�tkiem do pewnego stopnia autonomicznym jest kszta�towanie si� na prawicy
ideowej i spo�ecznej negatywnego stereotypu wolnomularstwa oraz funkcjonowanie tego
stereotypu w �wiadomo�ci spo�ecznej. Starano si� zatem pokaza�, jak
rozpowszechniane, g��wnie przez przeciwnik�w, wiadomo�ci � nieraz wprowadzaj�ce w
os�upienie � o tej organizacji wp�ywa�y na postaw� sporych niekiedy od�am�w
spo�ecze�stwa wobec konkretnych zagadnie�, ugrupowa� czy os�b. Opis takich zjawisk
stanowi zarazem przyczynek do wielkiego problemu psychologii spo�ecznej, jakim s�
choroby opinii publicznej.
Ca�a ta, w naszej historiografii najnowszej poniek�d dziewicza, tematyka ma dla
badaj�cego cechy fascynuj�ce go. Tote� w miar� gromadzenia materia��w, przewa�nie
monoideowych i tchn�cych autentycznym zaanga�owaniem, zaczyna mu si� wydawa�, �e
owa problematyka jest niemal decyduj�ca, nabiera w jego oczach takiej rangi, i�
sk�onny si� staje uwa�a�, �e rzuca ona cie� na wszystko. Rzecz to zrozumia�a,
spotykana w ka�dej w�sko specjalistycznej dziedzinie historiografii � autor
przywi�zuje si� do swego tematu. Traci wi�c dystans aksjologiczny wobec badanego
wycinka rzeczywisto�ci dziejowej, zaciera mu si� granica pomi�dzy tym, co w danej
dziedzinie istotne, a tym co w niej z bardziej og�lnego punktu widzenia
drugoplanowe. Przy w�skim traktowaniu tematu na czo�o wysuwaj� si� jego swoiste
prawid�owo�ci, ulegaj� za to zatarciu jego zwi�zki z ca�o�ci� �ycia spo�ecznego,
politycznego i duchowego. Wspomnianych niebezpiecze�stw starano si� unikn�� przez
stosowanie rozmaitych podej�� do poszczeg�lnych w�tk�w pracy. �ycie wewn�trzne
organizacji wolnomularskich branych pod uwag� kraj�w rozpatrywano zatem w ��czno�ci
z procesami rozwojowymi i wewn�trznym zr�nicowaniem dokonuj�cym si� w toku ka�dego
omawianego okresu w tym ruchu w skali �wiatowej lub przynajmniej europejskiej.
R�wnocze�nie za� zachowanie i ewolucj� organizacji krajowych starano si� sytuowa� w
zwi�zku przyczynowo-skutkowym z �yciem danego kraju, sposobem my�lenia i odczuwania
�wczesnych jego mieszka�c�w, ze stylem epoki. Usi�owano dociec, jak konkretny
rozw�j wydarze� w poszczeg�lnych krajach wp�ywa� na postaw� ich zrzesze�
wolnomularskich. �eby jednak nie roztopi� ich dziej�w w historii kraju czy historii
powszechnej ruchu postawiono sobie zadanie pokaza�, jak powszechnie dzia�aj�ce si�y

Wnioskowanie po�rednie

33

i tendencje dziejowe znajdowa�y odzwierciedlenie w losach konkretnej organizacji,


jak przechodzi�y przez filtr jej specyfiki.
Niewielka ilo�� przekaz�w powa�nie zas�uguj�cych na zaufanie, sprzeczno�ci
pomi�dzy rozmaitymi �r�d�ami, wreszcie brak dokumentacji m�wi�cej bezpo�rednio o
sprawach najistotniejszych, a zarazem najbardziej pasjonuj�cych zmusza� badacza do
szerokiego stosowania wnioskowania po�redniego. Tylko tego rodzaju technika
badawcza umo�liwia�a zarysowanie w wyra�niejszych konturach wielu zagadnie�
pierwszorz�dnej wagi. Wym�g naukowo�ci, sprawdzalno�ci odtworzonego obrazu
nakazywa� przedstawi� czytelnikowi tok owego rozumowania. W��czenie go do tekstu
ustawicznie narusza�oby podstawow� narracj�. Dlatego informacj� tak� przeniesiono
do przypis�w. Wzgl�dy obj�to�ciowe ogranicza�y praktyk� szerokiego stosowania
przypis�w. Wobec tego sprawy nowe lub uj�te odmiennie ni� w dotychczasowych
opracowaniach udokumentowano szczeg�owiej, w pozosta�ych odwo�ano si� jedynie do
�r�de� najbardziej wydajnych i najobszerniejszych.
Pewne trudno�ci nastr�cza�y wyst�puj�ce w tek�cie i przypisach obcoj�zyczne
imiona w�asne (osobowe i nazwy geograficzne). Zastosowano tu nast�puj�ce
rozwi�zania:
a) nazwiska pisane w orygina�ach alfabetem �aci�skim podano � z wyj�tkiem
tradycyjnie spolszczonych � bez zmian w pisowni oryginalnej ;
b) nazwiska rosyjskie, ukrai�skie i bu�garskie przytoczono � zgodnie z
najcz�ciej stosowan� praktyk� � w transkrypcji fonetycznej w ramach normalnego
systemu ortograficznego polskiego'5;
c) nazwy geograficzne obu powy�szych kategorii podano w miar� mo�no�ci przede
wszystkim w wersji spolszczonej, w drugiej kolejno�ci dopiero odpowiednio w pisowni
oryginalnej (w wypadku nazw zapo�yczonych z alfabetu �aci�skiego) b�d� w
transkrypcji fonetycznej;
d) wobec wielokrotnych zmian w nazewnictwie geograficznym Europy �rodkowo-
Wschodniej w ci�gu badanego okresu, nazwy miejscowo�ci podawano w brzmieniu
stosowanym w danym czasie. Ich aktualne oznaczenie znajdzie czytelnik w
skorowidzu28.
*> S. Jod�owski i W. Taszycki, S�ownik ortograficzny i prawid�a pisowni
polskie- wyd. 7. Wroc�aw 1071, s. 179�202. W niekt�rych wypadkach, a dotyczy to
przewa�nie nazwisk bu�garskich znanych wy��cznie z tekst�w w innych j�zykach,
prze�o�enie ich na transkrypcj� fonetyczn� mog�o doprowadzi� do b��d�w.
26 Podstaw� do ustalenia poprawnych dla danego okresu nazw geograficznych
by� H. Batowski, S�ownik nazw miejscowych Europy �rodkowej i Wschodniej XIX i XXX
wieku, Warszawa 1964.

34

Wst�p

Konstrukcja pracy
Centralne zadanie pracy � przedstawi� w spos�b przejrzysty i zrozumia�y
zagadnienia, kt�re uchodzi�y r�wnie� w�r�d cz�ci historyk�w b�d� za nieistotne,
b�d� te� za szczeg�lnie zawi�e i nie poddaj�ce si� naukowemu poznaniu �
zadecydowa�o o wyborze konstrukcji i metody wyk�adu. Przyj�to zasad� podzia�u na
rozdzia�y chronologiczne, odpowiadaj�ce kolejnym etapom rozwoju wolnomularstwa w
Europie Srodkowo--Wschodniej. W ich obr�bie zastosowano podzia�y terytorialne.
Cezura pocz�tkowa jest dla poszczeg�lnych kraj�w tej strefy r�na, wyznaczaj� j�
bowiem pocz�tki badanego ruchu, przypadaj�ce w nich � z niewielkimi wyj�tkami � na
rozmaite lata I po�owy XVIII w. Cezur� ko�cow� s� lata 1905�1906, kiedy pierwsza
rewolucja rosyjska zamkn�a w omawianej cz�ci Europy rzekomo �spokojny" wiek
dziewi�tnasty.
Poszczeg�lne rozdzia�y obejmuj� okresy chronologiczne r�nej wielko�ci, w
zale�no�ci od rytmu i intensywno�ci �ycia wolnomularskiego. Okresy te odpowiadaj�
b�d� � jak w wypadku wieku XVIII � etapom rozwoju kulturalnego i umys�owego tej
cz�ci Europy, b�d� te� � dla czas�w p�niejszych � kolejnym etapom �ycia
politycznego i spo�ecznego. Do�� �ci�le zbiega si� ta periodyzacja z fazami dziej�w
wolnomularstwa. Stanowi to jeszcze jedno potwierdzenie opinii g�osz�cej, �e
organizacje wolnomularskie by�y cz�ci� sk�adow� �ycia publicznego nie tylko na
Zachodzie, lecz r�wnie� w strefie badanej, �e tak dzia�o si� nie tylko wtedy, kiedy
mia�y status instytucji formalnie legalnej czy te� nieoficjalnie tolerowanej, lecz
r�wnie� w okresach, gdy prowadzi�y �ywot rzeczywi�cie zakonspirowany od oka organ�w
w�adzy pa�stwowej. Jest te� chyba rzecz� oczywist�, �e ze wzgl�du na pewn�
zmienno�� tempa rozwoju wydarze� w poszczeg�lnych krajach tej strefy niemo�liwe
by�o dobranie takich cezur, kt�re by �ci�le odpowiada�y zmianom dziejowym w ka�dym
z tych pa�stw. Bior�c pod uwag�, �e wszelkie cezury historyczne maj� charakter
umowny, przy ich doborze kierowano si� niekiedy wydarzeniami w kraju, gdzie w danym
okresie organizacja wolnomularska by�a w por�wnaniu z innymi pa�stwami badanej
cz�ci Europy najsilniejsza liczebnie, najbardziej wp�ywowa i z tej racji wywiera�a
wp�yw na bratnie stowarzyszenia w pa�stwach s�siednich. Cezury takie nie
odpowiadaj� zatem z r�wn� dok�adno�ci� rozwojowi wydarze� w pozosta�ych krajach.
Tote� w wyk�adzie granic czasowych nie przestrzegano rygorystycznie, nie celowym
by�oby bowiem ze wzgl�d�w formalnych sztucznie oddziela� od siebie elementy pewnego
procesu.
Struktura wewn�trzna poszczeg�lnych rozdzia��w jest w zasadzie do siebie
zbli�ona. W partiach tekstu dotycz�cych okre�lonego kraju g��wne w�tki tematyczne
przedstawiano w takiej samej kolejno�ci. Ka�dorazowo punktem wyj�cia jest rozw�j
organizacyjny jego wolnomularstwa �cis�ego. Niezmiennie zaczynano tu od takich jego
element�w, jak sie�

Metoda wyk�adu

35

organizacyjna i sk�ad osobowy, przechodz�c nast�pnie do problem�w �ycia duchowego


organizacji. Natomiast w�tkiem wiod�cym by�a rola tego ruchu w procesie dziejowego
rozwoju owego kraju27. Ponadnarodowy charakter ruchu wymaga�, by w ka�dym niemal
rozdziale rozpoczyna� wyk�ad od informacji o tych przemianach, jakie si� dokonywa�y
w jego od�amach z innych stref naszego kontynentu w okresie obj�tym danym
rozdzia�em b�d� nawet wcze�niej, lecz dopiero po pewnym czasie rzutowa�y na
ewolucj� postaw w organizacjach badanych kraj�w. Om�wienie dzia�alno�ci zewn�trznej
wolnomularstwa, jego akcji nacelowanych na realizacj� w �yciu publicznym
okre�lonych postulat�w czy upowszechnienie w nim pewnych postaw wymaga�o poruszenia
w zwi�zku z tym wielu problem�w z rozmaitych dziedzin �ycia spo�ecze�stwa danego
kraju. Chodzi�o tu o sprawy niekoniecznie znane ka�demu czytelnikowi. Przy czym
pogl�d na niekt�re z nich pozostaje dot�d w historiografii spraw� sporn�.
Z kilkudziesi�ciu tysi�cy os�b, jakie przewin�y si� w ci�gu wi�cej ni� dwu
wiek�w przez lo�e wolnomularskie Europy �rodkowo-Wschodniej, przytaczano w tek�cie
� w wypadku, kiedy chciano nazwiskami scharakteryzowa� okre�lone grupy lub
�rodowiska � przede wszystkim takie nazwiska, kt�re spotka� mo�na chocia�by w
encyklopedii lub s�owniku biograficznym danego kraju. Jest to bowiem do pewnego
przynajmniej stopnia miara znaczenia, jakie dana jednostka mia�a dla �ycia swego
kraju. Cytowanie natomiast nazwisk nic b�d� prawie nic nie m�wi�cych nie wnios�oby
nowych, wzbogacaj�cych temat element�w.
R�wnolegle do opisu rzeczywistej dzia�alno�ci wolnomularstwa i jej efekt�w
ka�dorazowo omawiano dzia�alno�� antymaso�sk� jego r�norodnych przeciwnik�w, przede
wszystkim � ze wzgl�du na jej uporczywo�� i zasi�g � Ko�cio�a katolickiego oraz si�
skrajnie reakcyjnych. Wprowadzono te� do wyk�adu w�tek w opracowaniach tego rodzaju
dot�d nie uwzgl�dniany, mianowicie funkcjonowanie w �wiadomo�ci spo�ecznej
zmitologizowanego obrazu wolnomularstwa i jego akcji.
Obszerno�� i wielostronno�� tematu oraz ograniczenia obj�to�ciowe rzutowa�y na
tok wyk�adu. Dlatego wyw�d bywa miejscami zbyt lapidarny, niekiedy zast�puje go
nawet skr�t my�lowy, miejscami zarysowano t�o tylko bardzo grub� kresk�, wybitnym
za� postaciom �wiata wolnomularskiego po�wi�cono zaledwie jedno lub dwa
zdania. Z ko-
27 Wsp�czesny publicysta i historyk wolnomularstwa formu�uje zadania
monografii z jego dziej�w: �Degager a la fois les evenements qui constituent
1'historie externe de la franc-maconnerie, et les influences qui marque son
evolution dans le temps. Une etude positive et scientifique ne doit pas constituer
en une seche enumeration d'evenements et des dates; elle doit se placer tout a la
fois sur les divers plans juridique, social, politique, �conomique, religieux et
philosophique qui ont conditionne ces evenements, les expliquent ou en decoulent.
P. N a u d o n, Les origines religieuses et corperatives de la Franc-Maconnerie,
Paris 1953, s. 12�13.

30

Wst�p

nieczno�ci niekt�re mo�e nawet istotne zagadnienia zepchni�to do przypis�w. Z tych


samych wzgl�d�w nie podano odsy�aczy �r�d�owych przy faktach i procesach w
literaturze fachowej wielokrotnie opisywanych. Nie ma tu te� konstrukcyjnie
wydzielonego zako�czenia ani nawet zast�puj�cych je kilku zamykaj�cych prac�
akapit�w. Ksi��ka jest bowiem pierwszym tomem trzytomowego opracowania, kt�re
doprowadzi dzieje wolnomularstwa w Europie �rodkowo-Wschodniej do lat II wojny
�wiatowej, a nawet do jej zako�czenia. Ono bowiem, w swych konsekwencjach
spo�ecznych i polityczno-ustrojowych, zamkn�o tu dzieje omawianego ruchu nie tylko
w aspekcie organizacyjnym, lecz r�wnie� jako nurtu ideowego. Tego rodzaju sytuacja,
wcze�niej nie spotykana � mimo przerw, jakie zdarza�y si� w organizacyjnym
funkcjonowaniu wolnomularstwa � pozwala na retrospektywne potraktowanie ju� nie
poszczeg�lnych etap�w rozwojowych owego ruchu, lecz jego ca�o�ci, na ukazanie jego
g��bszych konsekwencji dla �ycia spo�ecze�stw naszego regionu Europy.
* *
*
Oddaj�c w r�ce czytaj�cej publiczno�ci swoj� monografi� autor jest oczywi�cie
�wiadom tego, �e znale�� si� w niej mog� pomy�ki, a nawet powa�ne b��dy, zw�aszcza
tam, gdzie mowa o wielu problemach szczeg�owych z wewn�trznych dziej�w omawianych
kraj�w, jak r�wnie� tego, i� prac� takiego typu nale�a�oby napisa� dopiero na
podstawie opracowa� szczeg�owych, dotycz�cych r�nych aspekt�w badanego przeze�
ruchu w poszczeg�lnych krajach. Jednak nie wszystko w historiografii rozwija si�
tak, jak powinno, czy te� jak chcieliby�my. Dlatego autor zdecydowa� si� na pr�b�
syntezy. Nie zdo�a�a wp�yn�� hamuj�co na to nawet szczup�o�� warto�ciowego
materia�u �r�d�owego oraz przypuszczenie, �e zwi�zane z tematem, dzi� niedost�pne
dla pisz�cego, cenne przekazy zostan� by� mo�e udost�pnione historykom za lat
kilkadziesi�t lub nawet kilkana�cie czy zaledwie kilka. Kierowa� si� bowiem
r�norodnymi racjami. Na ujawnienie si� dalszych materia��w mo�emy bardzo d�ugo
czeka� i nie doczeka� si� tego nigdy. Opublikowana za� pr�ba syntezy wydobywa
najcz�ciej � chocia�by na drodze polemiki � �r�d�a nowe i w inny spos�b
nieosi�galne. Jednocze�nie wst�pnie wyja�nia szerszym ko�om czytelniczym
zagadnienia, o kt�rych w ci�gu ostatnich dziesi�cioleci dowiadywano si� g��wnie z
odgrzebywanych starych i stronniczych publikacji. Pewna ilo�� nowych ustale�
historycznych i nazwisk, opartych na �r�d�ach po raz pierwszy wci�gni�tych w obr�t
badawczy, s�u�y� powinna � w sensie naukowym � przede wszystkim postawieniu
dalszych pyta�, bardziej precyzyjnych, rozbudowie kwestionariusza badawczego,
u�wiadomieniu istnienia i wagi zagadnie�
K�opoty z wiarygodno�ci�

37

ma�o zbadanych, a o bezsprzecznie du�ym � zw�aszcza dla niekt�rych okres�w �


znaczeniu dla integralnej historii Europy �rodkowo-Wschodniej.
Dzi�ki tego rodzaju z g�ry za�o�onym b�d� z g�ry wiadomym ograniczeniom mo�liwe
by�o przeprowadzenie okre�lonego cyklu bada�, kt�rego wynikiem jest obecna ksi��ka.
Pragnieniem pisz�cego jest, by nie sta�a si� zbiorem ��wi�tych" prawd, na kt�re
b�dzie si� latami powo�ywa� w polemikach i pracach naukowych, lecz sprowokowa�a
intensywne badania i dyskusje, w wyniku kt�rych mog�aby si� jak najpr�dzej
przynajmniej cz�ciowo zdezaktualizowa�. Zdaje sobie te� spraw� z tego, �e g��boko
rozczaruje tych, kt�rzy oczekiwali od niego pe�nego i wyczerpuj�cego wyja�nienia
wszelkich spraw, jakie kiedykolwiek ��czono z wolnomularstwem, oraz spisu
wszystkich jego cz�onk�w, otrzymali za� zaledwie zarys problematyki, z
wyeksponowanymi g��wnymi w�tkami, poza tym przypuszczenia, b�d� otworzone tylko
nawiasy. Zapewne nie usatysfakcjonuje te� wierz�cych w nadal funkcjonuj�c� legend�
o wolnomularstwie. Tej bowiem nie spos�b na podstawie dokument�w ani dowie��, ani
obali�. Jej maniakalni obro�cy natomiast odpowiedz�, �e sama pr�ba jej zbadania
jest tylko nowym sprytnym manewrem nace-lowanym na osi�gni�cie cel�w
wolnomularstwa. W tym miejscu wskaza� mo�na i nale�y przede wszystkim na to, �e
le��ca u podstaw owej legendy konspiracyjna wersja historii ma jeszcze co najmniej
cztery inne r�wnie popularne na �wiecie warianty � koncepcj� �wiatowej konspiracji
jezuit�w, �yd�w, komunist�w i kapitalist�w. Ka�da z nich jest jednakowym przejawem
my�lenia magicznego, a jednocze�nie kompleksu ni�szo�ci i poczucia bezsi�y.
Niepanowanie bowiem nad rzeczywisto�ci� wyra�a si� w poszukiwaniu �winowajcy" tego
stanu rzeczy, w dopatrywaniu si� go w kim� spiskuj�cym pod powierzchni� opisywanych
zjawisk:
Czytelnik os�dzi, w jakim stopniu autor osi�gn�� ambitny cel, le��cy u podstawy
opracowanej przeze� tematyki, na ile rzuci� �wiat�o na zagadnienie od ponad dwu i
p� stuleci otoczone aur� tajemniczo�ci i niesko�czonej ilo�ci s�uch�w, pog�osek,
plotek, w jakim stopniu u�atwi� prowadzenie bada� historykom przer�nych dziedzin i
rozmaitych kraj�w. Odpowiadaj�c na narzekania zawiedzionych i g�osy krytyk�w
zapewni� tylko mo�e: feci quod potui, potentes meliora faciant...

Rozdzia� I
Pocz�tki zachodnioeuropejskie. Od �redniowiecza do O�wiecenia
Spo�ecze�stwo feudalne w pe�ni rozwini�tego �redniowiecza europejskiego by�o
mocno shierarchizowane, oparte na dziedziczeniu oraz podzia�ach u�wi�conych
tradycj� i religi�. Tote� ruchliwo�� spo�eczna by�a w nim niewielka. Ludzie �yli w
ma�ych, bardzo silnie zintegrowanych skupiskach. Miejsce w nich, ka�dego okre�la�
jego stan, zaw�d, przynale�no�� do parafii, bractwa, rodu i rodziny. W miastach
tak� instytucj� obejmuj�c� prawie ca�e �ycie sporej cz�ci czynnych zawodowo
mieszka�c�w by�y cechy rzemie�lnicze i gildie kupieckie. W okresie swego rozkwitu
spe�nia�y one nie tylko funkcj� regulatora w dziedzinie produkcji i wymiany, lecz
wkracza�y r�wnie� w inne strony bytu ludzkiego. Ich swoist� odmian� stanowi�y
maj�ce na wp� prawno-publiczny charakter stowarzyszenia murator�w, owej elity
budowniczych katedr, kompleks�w klasztornych i zamk�w �wieckich, ��cz�cej w sobie
�wczesnych wi�kszych i wielkich przedsi�biorc�w budowlanych, in�ynier�w-kon-
struktor�w, artyst�w-rze�biarzy i kandydat�w do osi�gni�cia tych umiej�tno�ci.
Ludzie ci wyra�nie wydzielali si� spo�r�d ca�ej warstwy rzemie�lniczej. Tak
bowiem jak twory ich r�k w rodzaju katedry w Reims � r�wnie jak staro�ytny Panteon
czy nowoczesne osiedle Le Corbusiera � by�y tyle� dzie�ami sztuki co wykwitem
techniki epoki, tak i sami wykonawcy byli tylko na wp� rzemie�lnikami, na wp� za�
lud�mi nauki. �wczesny niski poziom znajomo�ci praw fizyki sprawia� bowiem, �e
tradycyjnie od tysi�cleci stosowano przy budownictwie du�ych obiekt�w � podobnie
jak w innych dziedzinach praktyki produkcyjnej i technologicznej � wiedz� wy�anian�
mniej lub wi�cej spontanicznie i przekazywan� z pokolenia na pokolenie. Nie
wydziela�a si� ona jeszcze od czynno�ci o charakterze praktycznym, pozostawa�a ich
cz�ci� i elementem sk�adowym. Tote� proces spo�ecznego podzia�u pracy nader powoli
posuwa� si� naprz�d, a zaw�d muratora wymaga� dlatego ��czenia sprawno�ci
r�kodzielnika z umiej�tno�ci� technika i kunsztem artysty oraz kompetencj�
uczonego. Dlatego muratorzy jako grupa elitarna korzystali ze specjalnych
przywilej�w nadawanych im przez w�adc�w �wiec-

Bractwa murator�w

39

kich i ksi���t Ko�cio�a. Rodzaj pracy sprawia� te�, �e w przeciwie�stwie do


przywi�zanych do okre�lonego miasta zwyk�ych cechowych rzemie�l-nik�w-mularzy
odznaczali si� wyj�tkowo du�� ruchliwo�ci� geograficzn�, w�drowali pojedynczo lub
grupami z kraju do kraju tam, gdzie wznoszono wielkie budowle. W Anglii pojawi� si�
w ostatniej �wierci XIV w. na oznaczenie tych ludzi termin �ffreemasons", p�niej
rozumiany i t�umaczony na inne j�zyki jako wolni mularze1.
Osi�gni�ta przez murator�w pozycja spo�eczna, po��czona ze szczeg�ln�
odpowiedzialno�ci� za wykonywan� prac� pobudza�a mocniej ni� w innych rzemios�ach
ambicje zawodowe wykonawc�w oraz ich d��enie do utrzymania swego monopolu
zawodowego, co wymaga�o jak najsurowszego strze�enia tajemnicy profesjonalnej od
postronnych, wyra�aj�cego si� m.in. w zakazie zapisywania formu� budowlanych
stosowanych przy wznoszeniu katedr i zamk�w. Pot�gowa�o to w zbiorowo�ci murator�w
w�a�ciw� �redniowieczu tendencj� do instytucjonalnego zachowania i przekazywania
zawodu.
Nieustanne czujne pilnowanie przez murator�w swych tajemnic zawodowych sta�o si�
w �wiadomo�ci spo�ecze�stwa cz�ci� sk�adow� samego zawodu mularskiego, wycisn�o te�
pi�tno na ich korporacji zawodowej, nadaj�c jej wiele cech specyficznych. By�a dla
nich w stopniu wi�kszym ni� dla innych nie tylko organizacj� zawodow�, lecz zarazem
instytucj� moralno-obyczajow�, ogarniaj�c� niemal wszystkie strony ich �ycia. Tote�
zamkn�li si� w niej znacznie �ci�lej ni� to praktykowano w cechach. Podobnie jak w
cechach cz�onkowie dzielili si� � zgodnie ze �redniowieczn� hierarchi�
rzemie�lnicz� � na uczni�w i czeladnik�w, niekiedy ponadto i na mistrz�w.
Analogicznie jak w tamtych istnia�o wewn�trzne s�downictwo, okazywano te� pomoc w
wypadkach losowych, chowano zmar�ych, opiekowano si� pozostawionymi przez nich
rodzinami. Natomiast wspomniana ju� ruchliwo�� geograficzna uczestnik�w wymaga�a,
by stowarzyszenie nie by�o � jak cech � ograniczone do jednej miejscowo�ci, lecz
terytorialnie szeroko rozga��zione i programowo kosmopolityczne2. Dlatego
korporacje muratorskie � odmiennie
1 Termin �freemasons" po raz pierwszy wyst�puje w angielskim tek�cie z 1376
r., gdzie oznacza� murator�w zorganizowanych w Londynie w bractwo. Etymologia
wyrazu Jest sporna. Wed�ug jednych wywodzi si� od francuskiego �franc mestiers"
(wolne zawody), pod kt�rym rozumiano zawody wykonywane przez rzemie�lnik�w, kt�rzy
nie tylko byli osobi�cie wolni, ale ponadto korzystali ze specjalnych swob�d. Inni
natomiast s� zdania, �e termin angielski oznacza� pierwotnie kamieniarza
obrabiaj�cego �freestone", tj. kamie�, kt�ry � w odr�nieniu od �rough-stone", czyli
kamienia twardego � daje si� �atwo ociosa� m�otkiem i d�utem, N a u d o n, op.
cit., s. 98, 205.
* Ju� w najstarszych konstytucjach murator�w angielskich zosta�a sformu�owana
zasada: �Ka�dy budowniczy ma obcych towarzyszy, kiedy przybywaj� do kraju, przyj��
i po przyjacielsku traktowa� i postawi� do pracy, je�li chc� pracowa�, jak jest
obyczajem", AH2, t. I, s. 103.

40

Pocz�tki zachodnioeuropejskie

od cech�w � pozostawa�y do XVI w. poza pa�stwow� czy miejsk� organizacj� spo�eczn�


i jej regulaminami, zachowywa�y charakter wolnego, autonomicznego stowarzyszenia,
podzielonego na grupy regionalne, kt�rych uczestnicy spotykali si� ze sob� przy
wznoszeniu wielkich budowli. Wi�ksza ni� w innych organizacjach rzemie�lniczych
samodzielno�� gospodarcza i duchowa kszta�towa�a inn� mentalno�� cz�onk�w.
Miejscem zebra� poszczeg�lnych grup korporacji, zespo��w budowniczych by�
chroniony przed obcymi warsztat rzemie�lniczy, najcz�ciej zwany lo��. Spe�nia� on
zarazem funkcj� szko�y dla nowicjuszy, by� te� miejscem �ycia towarzyskiego, a
przybywaj�cym z innych miejscowo�ci i kraj�w s�u�y� przej�ciowo jako pomieszczenie
noclegowe. Tu r�wnie� wsp�lnie obchodzono dzie� �w. Jana Ewangelisty (27 grudnia) i
czterech budowlanych rze�biarzy-m�czennik�w (8 listopada). Uroczysto�ci te
przewa�nie ��czy�y si� ze wsp�ln� uczt�. Poziom umys�owy uczestnik�w i ich
znajomo�� stosunk�w panuj�cych w r�nych krajach pozwala�y na to, �e na zebraniach
nie tylko radzono nad sprawami zwi�zanymi z wykonywaniem zawodu, lecz niekiedy
poruszano te� kwestie szerszej natury. Waga przypisywana chronieniu tajemnicy
zawodowej w po��czeniu z g��bok� religijno�ci� �redniowiecza, kt�ra nakazywa�a temu
stowarzyszeniu zawodowemu urz�dza� uroczysto�ci zwi�zane z kultem �wi�tych,
sprawia�y, �e posiedzenia otaczano rytua�em, w kt�rym symbolizm katolicki
przeplata� si� ze sprawami zawodowymi i interesami organizacyjnymi. Zebrania
otwierano i zamykano wed�ug okre�lonej obrz�dowo�ci. Ona te� towarzyszy�a
przyjmowaniu do owego grona nowych adept�w, co r�wna�o si� ich wtajemniczeniu
(inicjacji), jak i okoliczno�ciowym posiedzeniom towarzyskim po��czonym ze wsp�lnym
posi�kiem. Przysi�ga zobowi�zywa�a do utrzymania w tajemnicy wszystkiego co si�
tyczy lo�y i do pos�usze�stwa jej zasadom organizacyjnym zebranym w jej
konstytucji. Wa�ne formy budowlane, zar�wno celem ukrycia ich przed obcymi �
niewtajemniczonymi, czyli �profanami" � jak i dla �atwiejszego ich opanowania
mnemotechnicznego wyra�ano w postaci symboli czy alegorii. Zarazem nagromadzone
przez wieki do�wiadczenie m�wi�o o pewnych prawid�owo�ciach architektoniczno-
fizycznych, kt�rych wtedy nauka nie potrafi�a wyja�ni�, paradygmat za� epoki
dyktowa� niezachwiane przekonanie o zwi�zku tych zjawisk z wol� wy�sz�. W tej
sytuacji przypisywano owej symbolice funkcj� kodu wiedzy realnej, kt�r� z wielu
utylitarnych przyczyn zawodowych chciano naby�. Tote� rzekomy kod usi�owali
niekt�rzy odcyfrowa� za pomoc� spekulacji mistycznych. Mentalno�ci budowniczych
szczeg�lnie odpowiada�a w tej dziedzinie arytmozofia (mistyka cyfr). Wiadome tylko
wtajemniczonym znaki i gesty rozpoznawcze dostarcza�y cz�onkom z r�nych kraj�w
najtrudniej daj�cego si� zmistyfikowa� sposobu wzajemnego poznawania si�,
udowodnienia przynale�no�ci do wsp�lnego stowarzyszenia, sposobu, jakiego nie
mog�aby zapewni� �adna legitymacja cz�onkowska.

Ewolucja organizacji

41

System przepis�w-obrz�d�w by� integraln� cz�ci� mechanizmu funkcjonowania


stowarzyszenia, zabezpiecza� ekskluzywno��, pomaga� utrzymaniu i poszerzeniu
elitarnej pozycji jego cz�onk�w, okre�la� formy ich wsp�ycia i wzajemnego
oddzia�ywania, wzmacnia� i u�wi�ca� ich solidarno�� grupow�. Znaki, symbole i
rytua�y poza stron� praktyczn� spe�nia�y te� wa�n� funkcj� psychologiczn� �
oznajomionych z nimi, wtajemniczonych, oddziela�y od �wiata profan�w i doprowadza�y
do duchowego w��czenia si� w grup�, do konformizacji zachowa�, niezb�dnej dla
ka�dej wsp�lnoty �ycia wewn�trznego. Dopuszczenie do udzia�u w obrz�dach dawa�o ich
uczestnikom szczeg�lne poczucie w�asnej wa�no�ci � nie osobiste zas�ugi i
osi�gni�cia, lecz inicjacja wywy�sza�a ich nad wszystkimi profanami. Tego rodzaju
stowarzyszenia istnia�y we w pe�ni rozwini�tym �redniowieczu w ca�ej Europie
Zachodniej. Niezale�nie od swej konkretnej genezy i funkcji stanowi�y po�redni�
kontynuacj� wywodz�cych si� z archaicznych form plemiennych zrzesze� m�czyzn,
tajnych organizacji, b�d�cych zarazem zrzeszeniami religijnymi, jak przeszczepiona
ze Wschodu przez legionist�w do zachodnich kraj�w imperium rzymskiego tajna
organizacja czcicieli Mitry, czy p�niejsza od nich Ismailit�w w krajach islamu.
Odleg�e od siebie miejsca pracy wymaga�y nawi�zywania przez murator�w znajomo�ci
i stosunk�w w miejscowo�ciach, do kt�rych si� udawali. Ze wzgl�du na te potrzeby
lo�e szuka�y poparcia czy pomocy u os�b ze sfer wy�szych, kt�re cieszy�y si�
powa�aniem i mia�y szerokie znajomo�ci. W zamian za to mianowa�y je cz�onkami-
protektorami. Z kolei poziom umys�owy murator�w, presti� ich korporacji oraz wie�ci
o toczonych w nich debatach na tematy og�lne i frapuj�cych tajemniczo�ci�
rytua�ach, za kt�rymi mog�y si� skrywa� wa�ne tajemnice, przyci�ga�y do owych
stowarzysze� co najmniej od XIV w. wysoko kwalifikowanych rzemie�lnik�w z innych
dziedzin oraz innych zamo�niejszych mieszczan. Tu za� ch�tnie przyjmowano
wszystkich materialnie zno�nie sytuowanych, kt�rych konkurencji zawodowej si� nie
obawiano. Ich udzia� sta� si� zjawiskiem na tyle sta�ym, �e ju� w po�owie XV w.
korporacja niemiecka uregulowa�a go statutowo. Ustalono, �e po uiszczeniu taryfy za
przyj�cie i sk�adki rocznej maj� prawo uczestniczy� w zebraniach po�wi�conych
sprawom pozazawodowym, co w j�zyku stowarzyszenia nazywa�o si� udzia�em w �s�u�bie
bo�ej", kt�ra � mimo nazwy � nie mia�a nic wsp�lnego z nabo�e�stwem religijnym*.
Tego rodzaju adept�w w odr�nieniu od zwyczajnych murator�w, czyli � wed�ug
angielskiej terminologii z ko�ca XIV w. � wolnomularzy, zacz�to w lo�ach
angielskich nazywa� �wolnomularzami przyj�tymi". Sytuacj� t� wykorzystywa�y
ukrywaj�ce si� od w�adzy ko�cielnej i �wieckiej tajne zwi�zki mi-
3 Statut zrewidowany 24 IV 1459 r. na zgromadzeniu niemieckich l� mura-
torskich w Ratyzbonie, Les statuts de Ratisbonne (1459), �Bulletin du Centr� de
Documentation du Grand Orient de France", 1965, nr 51, s. 74, 80.

42 Pocz�tki zachodnioeuropejskie
steryjne i wyznaniowe, owe gminy kacerzy i marzycieli religijnych, zakazane bractwa
oraz stowarzyszenia i akademie, by pod przykryciem stowarzysze� muratorskich
odprawia� w�asne obrz�dy, nieraz zjednuj�c dla nich poszczeg�lnych murator�w.
Niekt�re z tych grup przystosowa�y dla swoich cel�w rytua�y muratorskie i swoje
zebrania kultowe odbywa�y �in abito di muratori" (w stroju muratorskim), stosuj�c
ich trzy g��wne symbole � Bibli�, k�townic� i cyrkiel4.
Stopniowy wzrost wiedzy o potencjalnych walorach technologicznych, rezultat
przeobra�e� kapitalistycznych, zrodzi� w budownictwie europejskim XVI w. now�
technik� oraz w�a�ciwe jej nowe stosunki produkcyjne i formy organizacji pracy.
Tote� ludzie nowego pokroju, nastawieni na racjonalne poszukiwanie takiej wiedzy z
zamiarem i dla potrzeb jej stosowania, zajmowali w budownictwie miejsce starych
mistrz�w. Ich zwi�zane z architektur� gotyck� umiej�tno�ci i �tajemnice"
dezaktualizowa�y si�, dlatego mieli coraz mniej uczni�w i nast�pc�w. Wsz�dzie wi�c
zacz�y podupada� ich zrzeszenia. Ostatnie zebranie l� niemieckich murator�w odby�o
si� w 1564 r. w Strasburgu. Przej�t� od nich symbolik� i obrz�dowo�� nadal
uprawia�y na kontynencie niekt�re spo�r�d dawniej ukrywaj�cych si� w ich cieniu
podziemnych grup ka-cersko-misteryjnych i pokrewnych.
D�u�ej ni� na kontynencie utrzyma� si� styl gotycki na Wyspach Brytyjskich, a
wraz z nim lo�e murator�w. Zarazem jednak w Anglii proces przekszta�cania si�
spo�ecze�stwa z feudalnego w bur�uazyjne zacz�� si� od XVI w. toczy� w tempie
szybszym ni� gdziekolwiek indziej. Powodowa� on upadek starych form organizacji
�ycia gospodarczego i spo�ecznego, a jednocze�nie podkopywa� produkcyjne podstawy
dot�d funkcjonuj�cych norm moralno-obyczajowych. Z kolei reformacja � r�wnie�
uwarunkowana tym procesem � stworzy�a nie znan� wcze�niej sytuacj� istnienia obok
siebie dwu i wi�cej ko�cio��w chrze�cija�skich, co doprowadzi�o do relatywizacji
wiary, jednej z podp�r dotychczasowego porz�dku spo�ecznego. Ten rozk�ad
odziedziczonego po �redniowieczu �wiata poj�� i instytucji mocno narusza� star� wi�
spo�eczn�. Nowa za� nie zd��y�a si� jeszcze ukszta�towa�. Tak istotny jej sk�adnik,
jak nowa moralno��, odpowiadaj�ca zmienionej rzeczywisto�ci ekonomiczno-spo-
�ecznej, formowa�a si� (co jest prawid�owo�ci� spo�eczn�) w tempie znacznie
powolniejszym ni� rozpada�a si� stara. Wynikaj�cy st�d typowy dla okres�w
przej�ciowych brak powszechnie akceptowanych norm warto�ciowania postaw i zachowa�
rodzi� zam�t w umys�ach, wywo�ywa� chaos w stosunkach mi�dzyludzkich i atomizowa�
spo�ecze�stwo. St�d bra�y si� t�sknoty za dawn� solidarno�ci� grupow� i moralno�ci�
wzajemnej pomocy, pragnienia ich restytucji � bez przywr�cenia daw-
4 P. B o 11 e, Freimaurerei vor der Freemasonry, �Die
Bruderschaft" (Hamburg), 1971, nr 3, s. 63.
Ku nowo�ytnemu wolnomularstwu

43

nych stosunk�w stanowych � przez odwo�anie si� do najwznio�lejszych wzorc�w dawnych


norm moralno-obyczajowych.
One za� by�y �ywe i silne w lo�ach wolnomularskich. To w po��czeniu z
otaczaj�cym je rozg�osem spowodowa�o dop�yw do nich �wie�ej krwi. Wprawdzie coraz
mniej wysoko kwalifikowanych nowego typu pracownik�w budownictwa zabiega�o o
zaliczenie do grona � jak ich z czasem nazywano � wolnomularzy operatywnych, za to
do l� zacz�li wst�powa� adepci, jakich tu przedtem nie widziano: �wiatli
szlachcice, kt�rzy nie aspirowali do godno�ci protektor�w, lecz pragn�li zosta�
wol-nomularzami przyj�tymi, oraz osoby z rozmaitych sfer pracy umys�owej. Jedni i
drudzy byli rzecznikami rozwijaj�cych si� nauk �wieckich, lud�mi na sw�j spos�b
wysoko wykszta�conymi. Nie razi�o ich obcowanie z muratorami, gdy� uwa�ali
budowniczych zamk�w i katedr gotyckich za kongenialnych. Nie ustawa� te� dop�yw
zamo�niejszych rzemie�lnik�w niebudowlanych. Teraz sk�ania� ich do tego snobizm,
zaszczyt nale�enia do organizacji na r�wnych prawach wesp� z osobami ze sfer
wy�szych. Niekiedy przedostawa�y si� do niej te� utalentowane i ruchliwe jednostki
z warstw na wp� plebejskich czy plebejskich. Wszystkich tych cz�on-k�w-niemurator�w
zacz�to nazywa�, dla odr�nienia od operatywnych, wolnomularzami spekulatywnymi.
Pierwszy przekaz �r�d�owy o szlach-cicu-wolnomularzu spekulatywnym pochodzi z 1600
r. z lo�y �St. Mary's Chapel" w Edynburgu i dotyczy Johna Boswella, w�a�ciciela
Auchinleck. Wiadomo te�, �e w latach nast�pnych przyj�to do niej kilku innych
ziemian i wojskowych, m.in. w 1641 r. cz�onkowie tej lo�y znajduj�cy si� z armi�
szkock� w Newcastle dopu; ciii do swego grona jej kwatermistrza gen. Roberta
Morraya. Edynburska plac�wka nie by�a w�r�d l� w Szkocji w tej praktyce
odosobniona. W 1670 r. spo�r�d 49 cz�onk�w lo�y w Aberdeen tylko 10 by�o
wolnomularzami operatywnymi, pozostali to szlachta, pracownicy uniwersytetu i
szanowani obywatele miejscy. Nie inaczej dzia�o si� w lo�ach na terenie Anglii, do
kt�rych przynale�no�� sta�a si� wkr�tce r�wnie� spraw� mody. Tu np. w 1646 r. w
Warrington r�wnocze�nie inicjowano za�o�yciela muzeum w Oksfordzie, znanego badacza
i kolekcjonera staro�ytno�ci � wed�ug �wczesnej nomenklatury antykwariusza �
Eliasha Ashmole oraz oficera armii Karola I, pu�kownika Henry Mainwarringa. W
ostatnim dziesi�cioleciu tego wieku zostali wolnomularzami spekulatywnymi m.in.
tego rodzaju ludzie, co matematyk i astronom, a zarazem budowniczy wielkiego pa�acu
w Winchester i wielkiego arcydzie�a angielskiej architektury ko�cio�a Sw. Paw�a w
Londynie Christopher Wren oraz syn Karola II Stuarta i jego oficjalnej kochanki,
Louise Renee de Penancoet de Keroualle, Karol ks. Richmond i Lennox5.
5 Pocz�tki angielskiego wolnomularstwa spekulatywnego, w wielu punktach
jeszcze do ko�ca nie wyja�nione, posiadaj� obszern� i wci�� rosn�c� literatur�
przedmiotu. Z najnowszych prac szczeg�owo omawia je: Na u don, op.
cit,;

44 Pocz�tki zachodnioeuropejskie
Wst�powanie ludzi wykszta�conych do l� utrzyma�o je przy �yciu, lecz stopniowo
zmienia�o ich charakter. Wraz z nowego typu adeptami przenika� bowiem zacz�y do l�
r�nego rodzaju postawy nonkonformi-styczne � nowo�ytne pogl�dy filozoficzne,
reformistyczne koncepcje spo�eczne utopist�w XVII w. oraz wp�ywy tajnych czy
p�tajnych k�ek epoki. Tak wi�c niekt�rzy wolnomularze spekulatywni, kt�rzy � jak
Morray czy Ashmole � byli zarazem cz�onkami tajnego stowarzyszenia okultystycznego
r�okrzy�owc�w, wp�ywali na intelektualizacj� i spiry-tualizacj� dotychczasowej
nieskomplikowanej symboliki muratorskiej. Pod naporem �ycia wype�nia�y si� now�
tre�ci� stare moralno-obyczajowe zasady organizacji. W kraju bowiem od schizmy
Henryka VIII (1534) a� do �chwalebnej rewolucji" (1688) zasady obowi�zuj�cej
ortodoksji religijno-politycznej zmienia�y si� w takim tempie, i� nawet najlojal-
niejszy poddany mia� k�opoty w pod��aniu za nimi, krwawe za� prze�ladowania i
egzekucje ludzi inaczej my�l�cych by�y na porz�dku dziennym. Ci�ar stanowo-
hierarchicznych p�t, jakie znajduj�cy si� ju� w stanie daleko posuni�tego rozk�adu
ustr�j feudalny nak�ada� jeszcze na jednostk�, zwi�ksza�a za restauracji samowola
w�adz. Swobodniejsz� nieco atmosfer� po wst�pieniu w 1688 r. na tron Wilhelma
Ora�skiego niebawem zam�ci�y spiski i powstania zwolennik�w wygnanej dynastii
Stuart�w. Zn�w spada�y g�owy. Nikt kto nie by� anglikaninem nie m�g� zosta�
dopuszczony do stanowisk cywilnych lub wojskowych. Bezsiln� reakcj� na nieko�cz�cy
si� �a�cuch prze�ladowa� i odwet�w, na nienawi�� zatruwaj�c� �ycie publiczne by�y
tworzone przez humanistycznych my�licieli obrazy spo�ecze�stwa idealnego, nie
opieraj�ce si� na analizie stosunk�w spo�eczno-gospodarczych i nie nastawione na
rewolucyjny ruch mas. W tych samych �rodowiskach, w obliczu d�ugotrwa�ych i
uporczywych walk przeciw absolutyzmowi wyznaniowemu, rodzi si� idea wolno�ci
jednostki, my�li o tolerancji, czyli o swobodzie wypowiedzi i poszanowaniu dla
cudzych pogl�d�w, oraz o zgodzie pomi�dzy lud�mi odmiennych przekona�. Wyrazem tego
w sferze religii staje si� deizm.
W tak g��boko sk��conej Anglii tylko w lo�ach mogli si� zbiera� zwolennicy
idea��w humanistycznych epoki Odrodzenia, tu tylko � pod os�on� ju� nabieraj�cego
cech archaiczno�ci rytua�u i lo�owej zasady solidarno�ci grupowej � spotykali si�
zatem ze sob�, jak r�wni z r�wnymi, ludzie r�nych stan�w, wyzna�, narodowo�ci,
przekona� politycznych i dyskutowali bez ogranicze� czy zahamowa� na temat
og�lnoludzkich idea��w i marze�, spornych spraw naukowych, religijnych czy
obyczajowych. Zawierali � mimo dziel�cych ich r�nic � serdeczne przy-
B. E. Jones, Freemasons Guide and Compendhim, London 1963, s. 93�164. Fundamentalne
znaczenie posiada praca W. Begemann, Vorgeschichte und Anfange der Freimaurerei in
England, t. I, Berlin 1909, a szczeg�lnie jej rozdz. V. Wyniki nowszych bada�
uwzgl�dnia artyku� Freemasonry, Encyclopedia Britannica, t. 9, London 1960, s.
733�734.

Nowe oblicze l�

45

ja�nie, oparte na wzajemnym szacunku i zaufaniu. ��czy�o ich prze�wiadczenie, �e za


pomoc� argument�w rozumu ka�dy da si� nak�oni� do przyj�cia racjonalnego punktu
widzenia. Dla tego grona dawne, rzemie�lnicze ceremonie i symbole utraci�y swoj�
pierwotn� racj� bytu. Zachowano je jednak, gdy� nadal spe�nia�y wiele niezmiernie
wa�nych dla stowarzyszenia funkcji. Os�ania�y skutecznie przed ciekawymi i
podejrzliwymi bezprecedensowe w tej epoce kontakty ludzi sprzecznych pogl�d�w.
Natomiast ich �cis�e przestrzeganie by�o jedynym spoiwem organizacji skupiaj�cej
wyznawc�w nieograniczonej wolno�ci indywidualnej. Drugie wymaga�o jednak
reinterpretacji obrz�dowo�ci i symboliki. Stopniowo wi�c zmienia�a si� ich warstwa
znaczeniowa, dostosowywana do poziomu umys�owego i potrzeb nowych uczestnik�w.
Odt�d wyra�a�a w formie alegorycznej wsp�lne temu �rodowisku postawy, kt�re
niecelowo b�d� nawet niebezpiecznie by�oby jawnie wyrazi� w druku, umo�liwia�y za�
ka�demu pojmowanie ich w spos�b mu odpowiadaj�cy8. Zarazem obrz�dowo��, dzi�ki
urokowi dawno�ci, by�a pewnego rodzaju r�wnowa�nikiem psychicznym czy surogatem
kultu religijnego, uzupe�nia�a areligijny system poj��, jakimi �wczesna
racjonalistyczna i wolno-my�lna filozofia chcia�a zast�pi� wszelkie dogmaty wiary,
nie daj�c w zamian nic opr�cz suchych abstrakcji filozoficznych.
W miar� jak zmienia� si� sk�ad osobowy l�, ich dotychczasowa, tak podziwiana
zasada solidarno�ci grupy zawodowej przekszta�ca�a si� w solidarno�� wyznawc�w
pewnych do�� og�lnych zasad ideowych. Odpowiednio przepisy m�wi�ce o przyjacielskim
traktowaniu obcych murator�w interpretowano teraz jako zasad� braterstwa ludzi
niezale�nie od przynale�no�ci narodowo�ciowej czy innej i obowi�zek wzajemnego
s�u�enia sobie pomoc�.
Pod wp�ywem wi�c konkretnych okoliczno�ci � a nie �wiadomej i ukierunkowanej
akcji � w ci�gu mniej ni� wieku lo�e zmieni�y swe oblicze. Nast�pi� zanik jednej z
dwu stron ich dawnej dzia�alno�ci, funkcji organizacji zawodowej, za to nowych
wymiar�w nabra�a druga � rola instytucji moralno-obyczajowej. Stawa�y si� czym�
po�rednim pomi�dzy �redniowiecznym bractwem a nowoczesnym klubem towarzyskim.
Uprawiano w nich to, co �wcze�nie nazywano towarzysko�ci�, a obecnie mo�na by
okre�li� jako umiej�tno�� wsp�ycia czy zdolno�� obcowania z lud�mi odmiennych
postaw. W ten spos�b wolnomularstwo przekszta�ca�o si� z konkretnego operatywnego w
abstrakcyjne, spekulatywne. Lecz tego rodzaju ewolucja nie przynosi�a �adnych
korzy�ci materialnych wolnomularzom operatywnym. Regres za� umys�owy ich �rodowiska
� w czasach, kiedy wiedza sz�a ogromnymi krokami naprz�d, jego poziom niewiele
podni�s� si� od okresu �wietno�ci muratorstwa w
� A. Schmidt, Beziehungen zwischen dem Urchristentwn, den altevangeli-schen
Brudergemeinden des Mittelalters und der Freimaurerei, Z, 1885, nr 4, �. 271, 272.

46 Pocz�tki zachodnioeuropejskie
XIV�XV w. � coraz mniej pozwala� im uczestniczy� na zasadzie partnerstwa w
prowadzonych przez spekulatywnych wsp�towarzyszy dyskusjach, kt�re dotyczy�y
w�z�owych problem�w epoki i czyni�y organizacj� atrakcyjn� dla ludzi humanistycznie
wykszta�conych. Tote� mala�a w niej liczba operatywnych. Przewaga spekulatywnych,
pocz�tkowo tylko jako�ciowa, znajdowa�a swoje uzupe�nienie w ich r�wnie� ilo�ciowej
dominacji. Symptomem wysoce zaawansowanego stadium tego procesu by�y lo�e, kt�re
nie tylko �e wy��cznie z nich si� sk�ada�y, lecz ponadto nawet nie wywodzi�y si� �
chocia�by jedynie formalnie � od plac�wki wolnomularstwa operatywnego. Takimi
nowego typu kom�rkami organizacyjnymi by�y przede wszystkim lo�e utworzone przy
jednostkach wojskowych7.
Ewolucj� w tym kierunku przyspiesza�y, a poniek�d i ukierunkowywa�y ideowo walki
w XVII w. pomi�dzy parlamentem a kr�lami z domu Stuart�w, nast�pnie za� pomi�dzy
nimi a dynasti� ora�sk� i hanowersk�. Sympatie l�, wci�gni�tych w owe rozgrywki �
podobnie jak cechy i gildie � by�y przewa�nie po stronie legalnej dynastii.
Wykorzystali to za Cromwella legali�ci, prowadz�c pod przykrywk� l� dzia�alno��
konspiracyjn�. W tym celu przystosowali i rozbudowali ich retoryk� oraz stron�
legendarn� tradycji. Tu prawdopodobnie wzi�a pocz�tek wolnomularska legenda o
zab�jstwie Hirama, budowniczego �wi�tyni Salomona, przez czeladnik�w budowlanych �
Hiramem by� w j�zyku konspirator�w stracony kr�l Karol I � czy �w j�zyk
wolnomularskich symboli zaczerpni�tych z Pisma �wi�tego, kt�ry ukrywa� w�wczas
konkretne sprawy, m.in. znane terminy �wdowa", �dzieci wdowy" i inne. Pierwszy
oznacza� owdowia�� kr�low� Henriett�, drugi � jej dzieci, a w interpretacji
rozszerzaj�cej w og�le stuartyst�w. Terminy te ze zmienionym ju� znaczeniem �
pierwszy rozumiano jako wolnomularstwo, drugi jako wolnomularze � wesz�y nast�pnie
na trwa�e do s�ownictwa wolnomularskiego. Na prze�omie wieku XVII i XVIII
najpowa�niejsze lo�e londy�skie opowiada�y si� za stuartystami, podobnie jak tacy
ich cz�onkowie co wymieniony ju� Wren, czy wcze�niej Ashmole. R�wnocze�nie wielu
wolnomularzy spekulatywnych, arystokrat�w i oficer�w, znalaz�o si� w 1689 r. wraz z
Jakubem II Stuartem na emigracji we Francji. U�atwi�o to sytuacj� oran�ystom.
Wilhelm III Ora�ski da� si� w 1694 r. inicjowa�, natomiast niekt�re lo�e podda�y
si� pod jego opiek�". W tej atmosferze rozgrywki politycznej wewn�trz
wolnomularstwa zrobi�a w 1703 r. londy�ska lo�a �St Paul" � je�li nie w�wczas,
7 Lo�a �Duke of Norfolk" w 12 pu�ku piechoty twierdzi�a w 1747 r., �e
istnieje
co najmniej od 1685 r., S. Vatcher, Les loges militaires en Grand� Bretagne,
�Travaux de Villard de Honnecourt", t. VIII (1972), s. 95.
8 J. Berteloot, Les jrancs-macons devant l'histoire, Lausanne 1949, s.
42�
�45, 57; B. Fay, Les origines de la Franc-Magonnerie en France, RISS, 1939,
nr 15, s. 461--462; AH2, t. III, s. 166�167; N a u d o n, op. cit, s. 254�256.

�Operatywni" i �spekulatywni"

47

to do niedawna b�d�ca punktem opornym stuartyst�w � �wiadomy a konsekwentny krok na


drodze do ju� nie tylko faktycznego, lecz i formalnego przekszta�cenia
zdezaktualizowanej od dawna rozwojem wydarze� korporacji zawodowej w �ywotn�
organizacj� ideowo-spo�eczn�. Wtedy bowiem uchwali�a, �e �przywileje mularstwa nie
b�d� odt�d ograniczone do mularzy operatywnych, b�d� udzia�em ludzi r�nych zawod�w,
pod warunkiem, �e zostali regularnie zatwierdzeni i inicjowani w zakonie" (tj. w
organizacji)'. Niewykluczone, i� tego rodzaju postanowienie mia�o uzasadni� w
oczach w�adz udzia� stuartyst�w w kierownictwie tej plac�wki.
Udzia� spekulatywnych, pochodz�cych ze sfer wykszta�conych, szybko zwr�ci� uwag�
opinii publicznej na organizacj�, dot�d traktowan� jako normalny przejaw �ycia
spo�ecznego i nie budz�c� podejrze�. Ju� od lat trzydziestych XVII w.
wolnomularstwo stawa�o si� przedmiotem atak�w i tematem pamflet�w. Przeciwnicy
odwo�ywali si� do rozumowania, kt�re odt�d b�dzie wci�� w polemikach powielane:
je�liby w lo�ach ludzie nie robili niczego z�ego, to po c� by si� zbierali w
tajemnicy i pos�ugiwali si� tajnymi znakami10.
Poniewa� lo�e by�y od siebie niezale�ne i nie mia�y wsp�lnego kierownictwa, ich
ewolucja przebiega�a w XVII w. w spos�b wielce zr�nicowany. Jedne stosunkowo
wcze�nie przekszta�ci�y si� w spekulatywne, inne zaledwie pod koniec okresu, lecz
za to konsekwentniej, u niekt�rych proces przemian jeszcze si� pod koniec tego
wieku nie zako�czy� b�d� zatrzyma� si� w po�owie drogi. Rozmaicie te� rozwin�� si�
rytua� i symbolika. Tote� jeszcze w drugim dziesi�cioleciu XVIII w. by�o
wolnomularstwo ca�o�ci� do�� pstr�, lu�nym konglomeratem l� r�nych typ�w. Na skutek
tego jego waga spo�eczna nie mog�a by� wielka.
Rozk�ad w kraju �redniowiecznych porz�dk�w i instytucji oraz nieuporz�dkowane
nowe stosunki uderza�y jednak w rzemio�le nie tylko w murator�w, lecz r�wnie� w
znaczn� cz�� rzemie�lnik�w innych zawod�w, w tych wszystkich, kt�rych udzia�em nie
sta� si� kapitalistyczny awans spo�eczny, lecz straszy�o widmo proletaryzacji.
Cechy nie potrafi�y sprosta� wynikaj�cym z tego nowym problemom rynku pracy i zbytu
wyrob�w. Natarczywo�� zagadnie� powo�a�a do �ycia filantropi�, lecz ta okaza�a si�
niewystarczaj�ca. Niekt�rzy rzemie�lnicy zacz�li wi�c upatrywa� rozwi�zania
bol�czek swej grupy i otaczaj�cego �wiata w zjednoczeniu wszystkich ludzi celem
okazywania sobie wzajemnie pomocy. Motywy post�powania i koncepcje by�y pokrewne
tym, jakimi kierowa�y si� jednostki ze sfer o�wieconych, wst�puj�c do l�
wolnomularzy operatywnych. Dla tych rzemie�lnik�w by�y to jednak progi zbyt
wysokie, ponadto chodzi�o im r�wnie� o cele znacznie bardziej przyziemne. Dla-
9 N a u d o n, op. cit., s. 257.
10 A. Mellor, Dictionnaire de la Franc-Maconnerie et des Francs-Macons..
Paris 1971, s. 68�69.

48 Pocz�tki zachodnioeuropejskie
tego organizowali si� oddzielnie, stawiali sobie zadanie konkretne � wspiera� si� w
okresach bezrobocia, pomaga� w poszukiwaniu pracy, u�atwia� przenoszenie si� z
jednej miejscowo�ci do drugiej, udziela� wsparcia w czasie choroby i po �mierci
�ywiciela. R�wnie� i te stowarzyszenia przej�y od swoich poprzednik�w, cech�w,
obrz�dowo��. Ich cz�onk�w zacz�to nazywa� co najmniej od ko�ca XVII w. � pierwsze
wzmianki pochodz� z 1697 r. � �Odd Fellows", �dziwnymi towarzyszami". W czasach
bowiem, kiedy spo�ecze�stwo rozdziera�y spory wyznaniowe i polityczne, wyzysk za�
klasowy nie by� ograniczony �adnymi przepisami, poniek�d nawet intelektualnie
uzasadniony, pro�ci drobni rzemie�lnicy, g�osz�cy odbiegaj�ce od upowszechniaj�cej
si� w klasach panuj�cych egoistycznej etyki i moralno�ci indywidualistycznej idee
og�lnoludzkiej solidarno�ci i wzajemnej pomocy, uchodzili za dziwak�w � �dziwnych
towarzyszy". R�wnolegle wi�c do wolnomularstwa spekulatywnego powstawa�a
organizacja o celach podobnych, chocia� mniej filozoficznie pog��bionych, ale w
sk�adzie osobowym bardziej demokratyczna11.
Momentem prze�omowym w dziejach wolnomularstwa i wszystkich organizacji
humanitarystycznych sta�a si� decyzja powzi�ta w lutym 1717 r. przez cztery lo�e
londy�skie, kt�re postanowi�y zjednoczy� si�. Sk�oni�a je do tego przypuszczalnie
ich s�abo�� oraz poczucie izolacji. Tylko jedna z nich bowiem skupia�a wi�ksze
grono, w tym kilku intelektualist�w, natomiast trzy pozosta�e liczy�y niewiele
cz�onk�w. Ponadto jako protestanckie i oran�ystowskie by�y odosobnione w �rodowisku
wol-nomularskim Londynu, w wi�kszo�ci sympatyzuj�cym z katolicyzmem i Stuartami. Na
posiedzeniu owej czw�rki, 24 czerwca tego� roku, powo�ano do �ycia wsp�ln� dla niej
w�adz� zwierzchni� � Wielk� Lo�� Londynu, z wielkim mistrzem jako jej
przewodnicz�cym na czele. W jej sk�ad wesz�y osoby piastuj�ce wtedy funkcje w tych
czterech lo�ach. Powzi�to te� uchwa�� w sprawie cz�onkostwa w lo�ach. Powtarza�a
ona decyzj� lo�y �St Paul" z 1703 r.
Ewolucja wolnomularstwa operatywnego dobiega�a wi�c ku ko�cowi. Nowe faktycznie
zrzeszenie postawi�o sobie na miejsce praktycznych cel�w swego poprzednika zadania
wy�sze � etyczne i spo�eczne. Przej�tym od niego obrz�dom i symbolom nada�o
definitywnie i jednoznacznie nowe znaczenie. Ilustrowa�y one jego postawy
�wiatopogl�dowe i wynikaj�ce z nich aspiracje. Jedno i drugie przyobleka�o w
rekwizyty rzemie�lnicze swego poprzednika, zachowa�o te� jego retoryk�. Podstawow�
funkcj� obrz�dowo�ci by�a odt�d aktualizacja dzie�a wewn�trznego doskonalenia
cz�owieka jako konkretnego faktu dziejowego, przy r�wnoczesnym uniezale�nieniu
tego� od historii. Dawny centralny w�tek rytua�u � budowa katedry, domu bo�ego z
kamienia � oznacza� teraz bu-
11 F. B. S., Wznik a paiatky Radu O. F., �Pfatelstvi" 26 V 1935, nr 6, s. 84..

Konstytucja Andersona

49

dow� niematerialnej ��wi�tyni ludzko�ci", czyli dzia�alno�� maj�c� na celu


utworzenie spo�ecze�stwa harmonijnego, natomiast surowce budowlane � cz�owieka.
Motyw pracy przy kamieniu nie ociosanym, z kt�rego zrobi� nale�y bry��
geometryczn�, stanowi�c� element konstrukcyjny budowli, symbolizowa� prac�
wolnomularza nad sob� samym, by w��czy� si� do idealnego spo�ecze�stwa. Symboliczne
znaczenie uzyska�y r�wnie� tradycyjne narz�dzia mularskie. Tak wi�c np. pion
mularski oznacza� prawo moralne, m�otek � sumienie, w�gielnica � gorliwo�� i
wierno��, kielnia � �agodno�� wobec b��d�w bli�nich. Kom�rka organizacyjna
zachowa�a dawn� nazw� lo�y, niekiedy te� stosowano pokrewn� � warsztat".
Stopniowo rozbudowywano stron� obrz�dow�. Odr�bny dla ka�dego stopnia
wtajemniczenia ceremonia� zebra�, b�d�cy w zasadzie dialogiem czy zestawem
dialog�w, komplikowano i intelektualizowano przez w��czenie do� motyw�w
zaczerpni�tych z literatury antycznej, mit�w staro�ytno�ci i utwor�w mistyk�w.
Oko�o 1724 r. uzupe�niono dotychczasowe dwa stopnie wtajemniczenia trzecim �
stopniem mistrza. Zachowano i wzbogacono dawne stroje i emblematy korporacji
muratorskiej, jak fartuszek � dawniej z bia�ej sk�ry, cz�� odzie�y roboczej �
zast�powany na uroczysto�ciach odpowiednikiem z wyhaftowanymi emblematami zawodu,
czy noszone na szarfach insygnia korporacyjne � stylizowane narz�dzia w rodzaju
cyrkla, kielni. Od pocz�tku lat trzydziestych akcesoria te staj� si� coraz bardziej
zdobne. Sama za� nazwa �mason" (mularz) utraci�a w j�zyku organizacyjnym sens
zawodowy i s�u�y�a na oznaczenie cz�onka stowarzyszenia � dotychczasowego
wolnomularza spekulatywnego � w przeciwie�stwie do niecz�onka, czyli profana.
W 1721 r. zleci�a Wielka Lo�a jednemu ze swych za�o�ycieli, pastorowi
prezbiteria�skiemu w Londynie Jamesowi Andersonowi, skodyfiko-wanie na podstawie
starych przepis�w obowi�zuj�cych w r�nych wersjach w poszczeg�lnych lo�ach podstaw
ideowych i zasad organizacyjnych zreorganizowanego przed czterema latami
stowarzyszenia. Napisane j�zykiem dawnych murator�w, zatwierdzone w 1722 r. przez
Wielk� Lo�� i 20 wchodz�cych w jej sk�ad l�, w styczniu nast�pnego roku ukaza�y si�
drukiem w Londynie The Constitutions of the Free-Masons (Konstytucje wolnomularzy),
powszechnie p�niej nazywane Konstytucj�
n Przypadek ca�kowitej zmiany charakteru organizacji dobrowolnej, jaki tu
zosta� opisany, jest zjawiskiem w historii niejednokrotnie spotykanym, a
szczeg�lnie tam, gdzie przywi�zanie do tradycji � jak w krajach anglosaskich � jest
du�e Stosunkowo �wie�ym przyk�adem s� losy w USA organizacji International Brother-
hood of Teamsters (Mi�dzynarodowe Bractwo Wo�nic�w), stowarzyszenia b�d�cego kiedy�
czym� po�rednim pomi�dzy zwi�zkiem zawodowym wo�nic�w a ich zrzeszeniem
zapomogowym. Po pewnym czasie przesta�o ich zrzesza�, werbuje natomiast do siebie
robotnik�w z najrozmaitszych zawodowo ze sob� nie powi�zanych grup (szoferzy i
szwaczki, stolarze, krawcy itp.), zainteresowanych przede wszystkim zasi�kami i
rentami, a nie walk� o interesy klasowe.
50

Pocz�tki zachodnioeuropejskie

Andersona. Ten pierwszy drukowany dokument nowego stowarzyszenia zawiera� jego


deklaracj� ideow� i statut organizacyjny. Nieoczekiwanie zro.bi� zawrotn� karier�
na skal� mi�dzynarodow�, szybko bowiem sta� si� dla wolnomularzy wszystkich kraj�w
ksi�g� zasad, kt�ra obowi�zuje po dzie� dzisiejszy. Mimo swej stylistycznej
abstrakcyjno�ci, pozostawa� w,�cis�ym zwi�zku z praktyk� spo�eczn� kraju i epoki,
b�d� j� odrzucaj�c, b�d� akceptuj�c lub pragn�c j� reformowa�, b�d� te� integruj�c
w�asne grono.
Pierwsze postanowienia Konstytucji dotyczy�y stosunku cz�onk�w do otoczenia
zewn�trznego. �Pozostawiaj�c ka�demu [cz�onkowi] jego pogl�dy osobiste � stwierdza�
artyku� (�obowi�zek") pierwszy � uwa�a si� jednak obecnie za bardziej wskazane
zobowi�za� ich jedynie do- religii, na kt�r� wszyscy si� zgadzaj�, tj. by�
cz�owiekiem dobrym i szczerym, cz�owiekiem honoru i uczciwo�ci, niezale�nie od
jakichkolwiek okre�le� czy przekona�, jakie ich dziel�"1'. Oznacza�o to akceptacj�
formu�y pokoju religijnego pomi�dzy jednostkami i narodami na podstawie
poszanowania wolno�ci sumienia, w szerszym za� aspekcie � przyj�cie jako zasady
�wiatopogl�dowej stowarzyszenia koncepcji og�lnej religii ludzko�ci, jak� snuli
my�liciele w rodzaju Jeana Bodina czy lorda Edwarda. Herberta of Cherbury.
Zwolennicy owej religii zostali w praktyce zwolnieni spod wszelkiego autorytetu
ponadindywidualnego. Wolno�� stawa�a si� ostateczn� instancj� prawn�. �Obowi�zek
pierwszy" by� proklamacj� pluralizmu wyznaniowego, w ostatecznym za� rachunku
moralnego samookre�lenia jednostki. Oznacza�o to odrzucenie wi�zi wynikaj�cych z
przynale�no�ci do kr�gu okre�lonej tradycji, interes�w .czy uporczywie
dziedziczonych przes�d�w, przezwyci�enie tradycyjnych odr�bno�ci plemiennych,
narodowo�ciowych b�d� wyznaniowych.
W ten spos�b postulat tolerancji religijnej prowadzi� do postulowania tolerancji
politycznej. W tej jednak sprawie by� artyku� (�obowi�zek"} drugi mniej
jednoznaczny. Kategoryczn� wymow� jego pierwszego zdania � ..Mason jest spokojnym
poddanym w�adzy cywilnej, gdzie by tylko nie mieszka� i pracowa�" � os�abia�a
pragmatyczna tego motywacja potrzeb� odwzajemnienia si� w�adzy za tolerancj�
okazywan� �o�om oraz usuni�cia od nich jej podejrze�. Dalsze za� zdania
relatywizowa�y przepis. Przewidywa�y bowiem, �e w wypadku, �gdyby jednak brat
[wolno-mularz] okaza� si� buntownikiem przeciwko pa�stwu, nie mo�e by� w swoim
buncie podtrzymywany, jakkolwiek wsp�czu� mu trzeba jako cz�owiekowi
nieszcz�liwemu. Je�li nie stoi pod zarzutem innego jeszcze przest�pstwa, to �
jakkolwiek wierne Bractwo musi i winno pot�pi� jego bunt, �eby nie da� istniej�cemu
rz�dowi pretekstu ani podstawy do politycznych podejrze� � nie mo�e go usun�� z
lo�y i jego stosunek do
13 Andersons Constitutions of the Free Masons edition oj 1123, New York 1905
i. 48.

Zasady i �ycie 51
ijiej pozostaj� nie naruszony'*14. Otwiera�o to drog� do upolitycznienia
organizacji.
Znalaz�y si� w Konstytucji sformu�owania o r�wno�ci ludzi, nieza-le�nie cd ich
uzdolnie� i pozycji spo�ecznej. Dotyczy�o to r�wno�ci w r"nsie bur�uazyjnym,
oznaczaj�cej likwidacj� w�a�ciwych feudalizmowi przywilej�w politycznych, bez
naruszenia ekonomicznych; stwierdzaj�c, �e ludzie s� stworzeni r�wnymi sobie nie
miano na my�li r�wno�ci dochod�w czy w�asno�ci, tylko to, �e udzia�em wszystkich s�
pewne podstawowe prawa polityczne, kt�rych rz�dy nie powinny narusza� i �e
pogadanie tych praw stawia ludzi r�nych wyzna� i stan�w na tej samej stepie.
Og�lnie bior�c �wiat poj�� tego dokumentu kszta�towa�a my�l spo�eezno-filozoficzna
wczesnego o�wiecenia angielskiego, jego za� tre�ci zasadnicze by�y wyrazem opozycji
wszystkich �wcze�nie post�powych si� spo�ecznych przeciw starym porz�dkom oraz � w
nader s�abym stopniu � przeciw skrajno�ciom rozwijaj�cego si� spo�ecze�stwa
bur�uazyj-nego, zw�aszcza przeciw jego indywidualistycznej moralno�ci i naj-
jaskrawszym przejawom walki klasowej. Autor konstytucji � podobnie jak wsp�cze�ni
mu, min. jak jego r�wie�nik Daniel Defoe � nie widzia� i widzie� jeszcze nie m�g�
wszystkich sprzeczno�ci nowego, bur-�uazyjnego spo�ecze�stwa. Tote� podstawowe
sformu�owania konstytucji zawiera�y krytyk� podstaw �wiata feudalnego. Propaganda
tych sformu-jowa� mia�a s�u�y� � w intencji ich rzecznik�w � zwyci�stwu ustroju, w
kt�rym panowa� b�dzie �ad usankcjonowany przez trybuna� rozumu oraz ustalony
przeze� system spo�eczny. Przygotowywa�a zatem � nienale�nie od �wiadomo�ci
uczestnik�w � zwyci�stwo stosunk�w bur�ua-zyjnych. W �wczesnych warunkach
angielskich oznacza�o to w��czenie si� do walki z duchow� i polityczn� restauracj�,
jak� reprezentowali stuarty�ci. Funkcja ta nie pozostawa�a w sprzeczno�ci z
artyku�em (�obowi�zkiem") sz�stym, wed�ug kt�rego do �lo�y nie mo�e zosta�
wniesiony jakikolwiek sp�r w sprawie religii, narodowo�ci, polityki, gdy� jako
masoni nale�ymy do wy�szej wymienionej religii powszechnej". Proklamowana bowiem w
ten spos�b neutralno�� polityczna w rzeczywisto�ci oznacza�a niezale�no�� od ruchu
politycznego, nie podleganie niczyjej kontroli politycznej oraz nie w��czanie si�
do drobnych bie��cych spraw politycznych. Nie stanowi�a natomiast przeszkody dla
zaj�cia stanowiska wobec zagadnie� politycznych natury zasadniczej, te bowiem
dawa�y si� traktowa� jako problemy og�lnoludzkiej moralno�ci czy sprawiedliwo�ci. W
pa�stwie absolutystycznym neutralno�� taka umo�liwia�a lo�om praktykowanie u siebie
swob�d obywatelskich i r�wno�ci wobec prawa, zatem przyuczanie cz�onk�w do
stosunk�w, kt�re na skal�, spo�ecze�stwa realizowa�a dopiero rewolucja bur�uazyjna.
Tak zatem wyrzeczenie si� w�sko poj�tej polityki pozwala�o wolnomularstwu spe�nia�
donios�e a specyficzne funkcje polityczne.
14 Tam�e, s. 48�49.
<�

52

Pocz�tki zachodnioeuropejskie

Niekt�re normy dokumentu odzwierciedla�y mniej wznios�e cechy emancypuj�cej si�


bur�uazji angielskiej. Podzielaj�c jej ograniczono��, nie kwestionowa�y np. zasady
w�asno�ci prywatnej. Akceptuj�c za� rzeczywisto�� spo�eczno-towarzysk� �wczesnej
Anglii, eliminowa�y z kr�gu os�b mog�cych ubiega� si� o dopuszczenie do l� kobiety
oraz ka�dego kto nie urodzi� si� wolnym, tj. niewolnik�w oraz ch�op�w pozostaj�cych
w stosunku zale�no�ci osobistej od w�a�cicieli ziemskich.
Utworzenie w 1717 r. Wielkiej Lo�y Londynu sta�o si� r�wnie� w dziedzinie
struktury organizacyjnej punktem wyj�cia dla ukszta�towania si� nowych porz�dk�w.
Dotychczasowe wielkie lo�e operatywnych by�y tylko dobrowoln� nadbudow� nad lo�ami,
organami upe�nomocnionymi przez nie do strze�enia i utrwalania zasad i swob�d
zawodu oraz orzekania w wypadkach konfliktowych, natomiast w sprawach
organizacyjnych mia�a ka�da lo�a pe�n� samodzielno��. �Wolny mularz w wolnej lo�y"
by�o tu formu�� podstawow�. Okre�lone przepisami grono 5 lub 6 wolnomularzy mia�o
prawo utworzy� lo�� w dowolnej miejscowo�ci i inicjowa� nowych kandydat�w. Nowo
powsta�a Wielka Lo�a traktowa�a siebie jako w�adz� zwierzchni� nad lo�ami i ju� w
1721 r. powzi�a uchwa��, �e na za�o�enie nowej lo�y wolnomularze musz� uprzednio
uzyska� od niej zezwolenie. Wydane przez ni� w najbli�szych latach kolejne
rozporz�dzenia umacnia�y jej funkcj� organu ustawodawczego i kierowniczego, kt�remu
s� podporz�dkowane wszystkie lo�e i wszyscy wolnomularze. Cz�onk�w nie
podporz�dkowanych sobie plac�wek nie traktowa�a jako wolnomularzy i � wbrew
licz�cej wieki praktyce dawnych korporacji � nie dopuszcza�a ich na posiedzenia
swoich l�. Dla ugruntowania tej zasady wprowadzi�a w 1755 r. praktyk� wydawania
przez siebie dyplom�w, za�wiadczaj�cych przynale�no�� danej osoby do wolnomularstwa
i posiadany przez ni� stopie� wtajemniczenia. Centralizacja obj�a nawet sprawy
filantropii. Uchwa�y z 1730 i 1731 r. rozbudowa�y jej system organizacyjny. Przy
Wielkiej Lo�y utworzono Komisj� Dobroczynno�ci. Do jej kasy lo�e przekazywa�y
pieni�dze ze zbi�rek, ka�da za� nowo utworzona lo�a musia�a do niej wnie�� op�at� w
wysoko�ci dwu gwinei15. W ten spos�b powsta�a nowa jako�� organizacyjna �
obediencja, zwi�zek l� podleg�ych okre�lonemu gremium kierowniczemu.
W chwili swego powstania by�a Wielka Lo�a Londynu tylko jedn� z kilku grup l�
wolnomularskich na terenie Wysp Brytyjskich. Od pozosta�ych odr�nia� j� pocz�tkowo
nie tyle nieco bardziej elitarny sk�ad spo�eczny, ile � b�d�ce poniek�d tego
konsekwencj� � wi�ksze odej�cie cd pierwotnych przepis�w dawnych korporacji
muratorskich i ich obrz�dowo�ci. Jej za� si�a polega�a na przeprowadzonej
centralizacji organizacyjnej oraz na �wiadomym ukierunkowaniu jej dzia�alno�ci
przez grup�
15 J. Corneloup, Universalisme et Franc-Maconnerie, Paris 1963, s. 27, 36

Sukcesy Wielkiej Lo�y

53

za�o�ycielsk�, z�o�on� z ludzi, jak reformowany kaznodzieja dworu dr praw John


Theophilus Desaguliers, badacz staro�ytno�ci George Payne, wspomniany ju� Anderson,
King Calvert, major Madden, kapitan Eliot, zainteresowanych w szerzeniu idei
o�wieceniowych, ludzi, kt�rzy sami wyg�aszali odczyty i pisali o wielkich
odkryciach naukowych dwu poprzednich stuleci. Od pierwszych chwil swego istnienia
nowa organi-2acja stara�a si� pozyska� dla siebie cz�onk�w b�d� przyjaci� w�r�d
wysoko postawionych osobisto�ci angielskiego �ycia publicznego, co s�u�y� mia�o
ochronie jej istnienia i umo�liwia� jej szersze oddzia�ywania na �ycie
spo�ecze�stwa. Pierwszym w tej dziedzinie sukcesem du�ej miary by� wyb�r w 1721 r.
na jej wielkiego mistrza jednego z najbogatszych par�w Anglii ks. Johna Montague,
cz�owieka odgrywaj�cego du�� rol� na dworze kr�lewskim. R�wnie� jego nast�pcy na
tym stanowisku byli wy��cznie arystokratami. Ju� po pierwszym wyborze wielkiego
pana przewodnicz�cym organizacji zacz�a si� ni� interesowa� opinia publiczna, w
dziennikach pojawia�y si� sprawozdania z jej uroczysto�ci, udzia� za� w nich stawa�
si� w wielu ko�ach establishmentu spo�ecznym rytua�em, by� dla ludzi tej sfery
�r�d�em satysfakcji, naznacza� ich bowiem pi�tnem szczeg�lno�ci. Znaczny nap�yw do
l� cz�onk�w krajowej elity odpowiada� intencjom k� kierowniczych Wielkiej Lo�y,
lecz budzi� niezadowolenie w�r�d od dawna nale��cych do organizacji zamo�nych
rzemie�lnik�w, kt�rzy poczuli si� spychani do roli mniej wa�nych cz�onk�w. Tym
bardziej odczuwa�y to jako odst�pstwo od zasad organizacji nale��ce do niej,
obdarzone instynktem spo�ecznym ruchliwe i inteligentne jednostki z warstw
p�plebejskich i plebejskich. W latach 1725� �1729 znaczna cz�� jednych i drugich
odpad�a od wolnomularstwa, niekt�rzy z nich zasilili szeregi Odd Fellows".
Symptomem tej ewolucji by�a pierwsza w dziejach organizacji inicjacja cz�onka
angielskiej dynastii panuj�cej. W 1737 r. przyj�to do wolnomularstwa na zamku Kew
pod Londynem Fryderyka ks. Walii i grono wielmo��w. Tak wi�c sk�ad spo�eczny
cz�onk�w uleg� dalszej ewolucji. Je�li w pierwszych latach po reorganizacji
przewa�ali przedstawiciele warstw po�rednich, to stopniowo � mimo formalnie
proklamowanej powszechno�ci, og�lnej dost�pno�ci � coraz wi�cej by�o ludzi z klasy
panuj�cej i zwi�zanej z ni� warstwy o�wieconej. Zarazem obediencja przekszta�ca�a
si� z wyraziciela protestu warstw po�rednich przeciwko skrajno�ciom walki klasowej
w instrument klasy panuj�cej, s�u��cy podporz�dkowaniu jej innych warstw. W
antypapieskiej i antykatolickiej Anglii z jej daleko posuni�tym indywidualizmem
moralnym wielu zwalczaj�cych si� sekt religijnych, kraju przez to targanym si�ami
od�rodkowymi, wolnomularstwo wariantu �andersonowskiego" mog�o si� sta� czynnikiem
integruj�cym17.
� G. M ii h 1 s t e i n, Oddjelloicship, �Die Kette" (Praga), VIII 1930, nr 10,
s. 4. 17 Literarisches, B, 15 XI 1901, z. 20, s. 598; M e 11 o r, Dictionnaire, s.
289.

54 Pocz�tki zachodmoeuropej:,/:.!
Przecie� tylko w jego lo�ach katolicy mieli mo�no�� zbiera� si� bez nara�ania si�
na podejrzenie spiskowania oraz utrzymywa� ludzkie kontakty z niefanatycznymi
protestantami. W kraju, gdzie katolik nie by! dopuszczany do piastowania
jakichkolwiek urz�d�w, w 1729 r. wielkim mistrzem Wielkiej Lo�y zosta� przyw�dca
katolik�w, Thomas ks. Norfolku. Zarazem stawa�a si� ona elementem kalkulacji
politycznej rz�du angielskiego, kt�ry w swej walce krajowej i na arenie
mi�dzynarodowe! ze zwolennikami Stuart�w oraz w rywalizacji z mocarstwami
kontynentalnymi, rzecznikami absolutyzmu religijnego, odwo�ywa� si� do nastroj�w
tolerancji i dlatego by� zainteresowany w zapewnieniu im przewagi zar�wno na
Wyspach, jak i na kontynencie. Tote� Wielka Lo�a mog�a liczy� na poparcie
pot�niej�cego pa�stwa angielskiego dla swej dzia�alno�ci krajowej i zagranicznej.
Ono te� ju� w latach trzydziestych i czterdziestych stawa�o w niekt�rych wypadkach
w obronie wolnomularzy prze�ladowanych w innych pa�stwach przez tamtejsze w�adze1*.
Okoliczno�ci te da�y Wielkiej Lo�y tak zdecydowan� przewag� nad nie
podporz�dkowuj�cymi si� jej lo�ami, �e znaczn� ich cz�� wch�on�a, inne natomiast
wci�gn�y si� do podobnej ewolucji. Szybko te� ros�a jej sie� organizacyjna. Liczba
podleg�ych jej l� zwi�kszy�a si� z 4 w 1717 r. do 45 w 1725 r. i 125 w 1734 r.
Poszerza� si� te� jej zasi�g terytorialny, wysz�a poza Londyn i przylegaj�ce
tereny. Wielka Lo�a Londynu i Okolic sta�a si� w 1726 r. Wielk� Lo�� Anglii. Jej
akcja werbunkowa nie ogranicza�a si� do Anglik�w. Inicjowano te� przebywaj�cych
przej�ciowo na Wyspach obcokrajowc�w, zar�wno elitarnych, jak i mieszczan. Tak np.
w 1723 lub 1724 r. zosta� przyj�ty do wolnomularstwa hr. Albrecht-Wolfgang
Schaumburg-Lippe, natomiast w 1726 r. kupiec frankfurcki Johann Peter Gogel. Obaj
p�niej rozpowszechniali je na kontynencie. W lo�y �Horn" w Westminster wcze�nie
znale�li si� arystokratyczni cudzoziemcy, w niej te� przyj�to 12 V 1730 r. barona
Charles Louis de Montes�ieu, w�wczas ju� autora List�w perskich i hr. Jean--
Baptiste-Francois de Sade (ojca pisarza). Od 1732 r. czynna by�a w Londynie lo�a
�Duke of Lorrain" przeznaczona dla os�b m�wi�cych po francusku. Adepci zza Kana�u
byli przewa�nie zarazem wyznawcami i propagatorami angielskich porz�dk�w, w tym i
tolerancji oraz praw jednostki".
18 Interwencje angielskie w obronie wolnomuiarzy mia�y miejsce we
Florencji.
(1739), Portugalii (1742), Turcji (1748), [C. A. Thory] Acta Latomorum, t. I, Park
1815, s. 44, 51, 62; C. Lenni ng, Encyklopadie der Freimaurerei, t. III, Leipzig
1828, s. 542.
19 F. K n e i s e r, Zwei Jahrhunderte freimaurerischer Entwicklung,
�Mitteiiun �
gen aus dem Verein deutscher Freimaurer", 1918, s. 22�23; Mellor, Dictionnaira,
s. 25; T i e r c e, Histoire, Obligations et Status de la tres venerable
Confraternite
des Franc-Macons, Francfort sur le Meyn 1742; C. Br�cker, Die Freimaurer-
-Logen Deutschlands von 1737 bis einschliesslich 1S93, Berlin 1894, s. 83�39.

Triumfalny poch�d po kontynencie

55

Zacz�to te� praktykowa� wystawianie osobom przebywaj�cym czasowo w stolicy


Anglii lub wyje�d�aj�cym na d�u�szy pobyt za granic� nominacji na wielkich mistrz�w
prowincjonalnych (tj. kierownik�w zespo�u l�z okre�lonego terenu) teren�w, na
kt�rych dot�d wolnomularstwo nie istnia�o. W 1730 r. na tej zasadzie mianowano np.
pos�a ks Brunszwiku w Londynie de Thomsa mistrzem prowincjonalnym Dolnej Saksonii,
w rok p�niej Charlesa Saryego takim� Prus i Brandenburgu oraz kapitana Johna
Philippsa na t� godno�� w Rosji. Wynika�o to z kszta�tuj�cej si� tu koncepcji
wolnomularskiej misji Anglii w �wiecie, co znalaz�o wyraz r�wnie� w d��eniu do
podporz�dkowania sobie l� ju� istniej�cych czy dopiero powstaj�cych poza Wyspami
oraz w wysi�kach i zabiegach wok� powo�ania tam do �ycia w�asnych plac�wek. W per-
speKtywie, kt�ra jednak nie da�a si� zrealizowa�, Wielka Lo�a mia�a si�
przekszta�ci� w og�lno�wiatowe stowarzyszenie z jednolit� struktur� organizacyjn�,
sztabem i hierarchi� kierownicz�.
Pierwsze wie�ci o nowych dziwnych stowarzyszeniach wyspiarskich, dociera�y
jeszcze przed 1717 r. wsz�dzie tam, gdzie utrzymywano bli�sze stosunki z Angli�.
Powstawa�y tam te� lo�e wolnomularskie, kt�rych za�o�ycielami byli inicjowani u
siebie w ojczy�nie przybysze z Wysp Brytyjskich, najcz�ciej kupcy, nieraz wojskowi,
lekarze, wszelkiego rodzaju nauczyciele itp. W nowych miejscach pobytu pocz�tkowo
udzielali wtajemniczenia tylko swoim rodakom, z rzadka te� innym obcokrajowcom.
Ludziom tym, kt�rzy z konieczno�ci zawodowej opu�cili swe miejsca rodzinne i
osiadali w�r�d obcych, lo�e u�atwia�y �ycie i prac�. Nowo przybyli czy b�d�cy
przejazdem szukali w nich pomocy i kontakt�w w nie znanych sobie �rodowiskach.
R�wnie� wolnomularze-emigranci polityczni, kt�rzy przybyli w 1689 r. do Francji w
orszaku wygnanego Jakuba II Stuarta, zak�adali � jak wskazuj� na to pewne poszlaki
� swoje lo�e. Mia�y one s�u�y� jako punkt oparcia dla akcji na rzecz restauracji
Stuart�w i w tych widokach zjednywa�y sobie adept�w w�r�d miejsco-wych elit w
niekt�rych punktach Europy, r�wnie� poza Francj�2*. Do-
l� Lo�e kontynentalne sprzed 1721 r. pozostaj� dot�d spraw� mato zbadan�.
Istniej� �lady, kt�re mo�na w ten spos�b interpretowa�. Sprawa wolnomularstwa
kontynentalnego tworzonego przez stuartyst�w, zwanego wolnomularstwem jaka-b:ckim,
jest w �wie�szej literaturze kwesti� kontrowersyjn�. Tak np. wybitny historyk
wolnomularstwa zachodnioeuropejskiego R. Le Forestier w wydanej ju� po �mierci
obszernej monografii La Franc-Maconnerie templiere et occultiste aux XV;ile et XlXe
siecles (Paris 1970) negowa� istnienie zwi�zk�w pomi�dzy stuarty-stami a
wolnomularstwem, mimo i� sam przytoczy� fakt z tym sprzeczny (s. 110), Z kolei inni
badacze traktuj� istnienie wolnomularstwa jakobickiego jako pewnik Por. Na u don,
op. cit., s. 265; A. Guichard, Les Francs-Macons, Paris 1969, s. 3C8; Bert hel o
ot, op. cit., s. 54�55; C. H. C h e v a 1 i e r, Macons ecossais au XVUle siecle,
�Annales historiques de la Revolution Francaise", 1969, nr 197 s. 395� �Si'.i. O
przejawach, naszym zdaniem, tego od�amu wolnomularstwa w Poiso? i Niemczech mowa
b�dzie w nast�pnym rozdziale.

56 Pocz�tki zachodnioeuropejskie
p�ki jednak wolnomularstwo nie mia�o swej scentralizowanej organizacji, dop�ty
plac�wki te �y�y �yciem do�� izolowanym i niewiele konkretnego wiedzia�a o nich
opinia publiczna.
Wielka Lo�a Londynu niemal od chwili swego za�o�enia zajmowa�a si� rozszerzeniem
w r�ny spos�b � o czym by�a mowa � swego wp�ywu na kontynent, co odpowiada�o
r�wnie� wspomnianym ju� intencjom rz�du angielskiego. W 1728 r. powsta� z jej
ramienia warsztat w Madrycie, w rok p�niej w Gibraltarze. Pod wp�ywem tego impulsu
zak�adali wolnomularze z Wysp r�wnie� lo�e nie podlegaj�ce Londynowi. Niekt�re z
nich by�y dzie�em stuartyst�w. Od 1729 r. istnia�a, by� mo�e niezale�na od
metropolii angielskiej, plac�wka we Florencji, w 1735 r. czynna by�a inna -�
z�o�ona wy��cznie z emigrant�w-stuartyst�w � w Rzymie. W latach trzydziestych
powsta�y warsztaty wolnomularskie w wa�niejszych w�oskich miastach portowych, jak
Neapol, Wenecja, Liworno, Genua. W Hamburgu, gdzie j�zyk angielski jako j�zyk
kupc�w i marynarzy by� bardziej rozpowszechniony ni� w innych okolicach Niemiec,
ju� w 1733 r. 11 niemieckich wolnomularzy otrzyma�o zezwolenie londy�skie na
za�o�enie lo�y. W 1736 r. kilku zamieszka�ych w Genewie Anglik�w utworzy�o ma�e
k�ko wolnomularskie. �Anglicy i Holendrzy, �arliwi � jak m�wi tekst wolnomularski z
pocz�tku lat czterdziestych � cz�onkowie tego stowarzyszenia, ponie�li je wraz ze
swym handlem w najbardziej oddalone regiony"". Pod koniec lat trzydziestych
powsta�y z ich inicjatywy lo�e w krajach Lewantu, w Konstantynopolu, Smyrnie,
Aleppo. Ju� w 1729 r. zorganizowano plac�wk� vr dalekiej Bengalii. Londyn skierowa�
sw�j wzrok r�wnie� na kolonie p�nocnoameryka�skie i w tym samym roku zleci�
niejakiemu Danielowi Coxe z New Jersey za�o�y� tam lo�e. W 1733 r. powsta�a jedna w
Bostonie oraz Wielka Lo�a Stanu Massachusetts. W rok p�niej zosta� 28-letni
Benjamin Franklin wybrany wielkim mistrzem wolnomularzy Pensylwanii. W p� wieka po
za�o�eniu Wielkiej Lo�y Anglii powsta�a jej plac�wka, �o�a N 407 ,.Amity" w
odleg�ym Kantonie.
W swej akcji kontynentalnej zabiega�a Wielka Lo�a Londynu, odmiennie ni�
wcze�niejsze plac�wki wolnomularskie, o pozyskanie na cz�onk�w przedstawicieli
miejscowych spo�ecze�stw, zw�aszcza z warstw wy�szych. Sprzyja�a temu rosn�ca, wraz
z wzorowan� na Anglii industrializacj�, no�no�� angielskich wzorc�w kulturowych i
obyczajov/ych. Ona to wzbudzi�a w pozosta�ej Europie zjawisko anglomanii, ow� mod�
na wszystko co angielskie, od angielskich park�w po angielski �styl �ycia". Sta�e i
kie�kuj�ce dopiero nowe elity kontynentalne traktowa�y Angli� jako szczeg�lnie
atrakcyjn� form� cywilizacyjn�. Poci�ga�a je
11 Livre de la tres Noble et tres Illustre Sociite et Fraternite de Macons
Libres a 1'usage des Respectables Loges de France, b.m. i r.w. (po 31 V 1740), cyt.
za: G H. L u q u e t, La Franc-Maconnerie et l'etat en France au XVIII�* siecle,
Paris 1S63, s. 204.

Ukrajowienie ruchu

57

zar�wno nowoczesno�� brytyjskich instytucji politycznych i stopie� rozwoju


gospodarczego kraju, jak angielska filozofia, literatura i sztuka. Lo�ami
interesowano si� przede wszystkim w ko�ach, do kt�rych dociera�y idee O�wiecenia,
tego generalnego �wiatopogl�du europejskiego procesu bur�uazyjnego przekszta�cenia
spo�ecze�stwa XVIII w. Te bowiem �wiat�e i wolnomy�lne ko�a widzia�y w lo�y
organizacj� opart� na bardzo wolnomy�lnej podstawie religijnej, co odpowiada�o ich
sk�onno�ciom i charakterowi wykszta�cenia. Przypuszczano tu te�, �e za
wolnomularstwem skrywa si� znacznie wi�cej tre�ci ni� ono ich w rzeczywisto�ci
zawiera�o, �e przechowuje pradawne m�dro�ci i tajn� wiedz� �wiata staro�ytnego, �e
wolnomularze posiedli fundamentalne, od d�ugiego czasu daremnie poszukiwane
umiej�tno�ci, za pomoc� kt�rych uda si� zbada� najg��bsze tajemnice przyrody. Inni
zn�w przypisywali du�� rang� panuj�cej w lo�ach tolerancji, cechom
kosmopolitycznym, ich roli o�rodk�w O�wiecenia, czy domniemanej okoliczno�ci, �e s�
przeciwnikami katolicyzmu, jezuit�w i wszelkiej ortodoksji. Pierwszym tego rodzaju
sukcesem w dziejach m�odego ruchu sta�o si� pozyskanie w maju 1731 r. na cz�onka
panuj�cego monarchy. By� nim dwudziestotrzyletni ksi��� Lotaryngii Franciszek
Stefan, przysz�y m�� dziedziczki kraj�w habsburskich Marii Teresy i przysz�y cesarz
niemiecki.
W drugiej po�owie lat trzydziestych wesz�o wolnomularstwo w kontynentalnej
Europie Zachodniej w now� faz� rozwoju, zacz�o si� ukra-jawia�, na co wskazuje
pojawienie si� dotycz�cych go druk�w w j�zykach miejscowych. W 1736 r. ukaza�a si�
w Hadze.we francuskim przek�adzie dzia�acza l� w Holandii Jeana Kuenena Konstytucja
Andersona, kt�ra po pi�ciu latach doczeka�a si� drugiego wydania. W rok p�niej,
ujrza�o �wiat�o dzienne w najwi�kszym �wczesnym o�rodku handlu ksi�garskiego ca�ej
Europy Zachodniej, we Frankfurcie nad Menem, kolejne t�umaczenie francuskie pi�ra
niejakiego Tiercy'ego uzupe�nione innymi dokumentami organizacyjnymi, zatwierdzone
jeszcze w 1733 r. przez, wielkiego mistrza Anglii. Druga, rozszerzona dwutomowa
edycja wysz�a w 1745 r. w Pary�u. We Frankfurcie wydrukowano w 1741 r. dwa
niezale�ne od siebie przek�ady niemieckie Konstytucji Andersona. Jeden z nich,
kt�rego autorem by� ten�e Kuenen, mia� kolejne wydanie w 1743 r. oraz poszerzone w
nast�pnym. Pod koniec lat trzydziestych zacz�a si� wolnomularstwem zajmowa� r�wnie�
publicystyka francuska i niemiecka*3.
Druki w j�zykach narodowych przyczynia�y si� do spopularyzowania wolnomularstwa,
upowszechnienia jego pogl�d�w i rozbudowy jego sieci
11 J.G.D.M.F.M. [M.-P. C o 11 e 11 i], Apologie des Francs-Macons, Paris
1737; Griindliche Nachricht von den Frey-Maurern, nebst angehdngter historischer
Schutz-Schrift, Frankfurt a.M.1738. W tomie 19 wydawnictwa Grosses vollstandiges
Universal-Lexicon diler Wissenschaften und Kiinste (Leipzig 1739) zamieszczono
spore has�o �Maurer (Frey)'.

58

Pocz�tki zachodnioeuropejskie

organizacyjnej poza Wyspami Brytyjskimi, zarazem jednak do jego dezintegracji.


Wsz�dzie bowiem tam, gdzie element miejscowy zaczyna� w � lo�ach przewa�a�,
pojawia�y si� tendencje do organizacyjnego usamo-dzielnienia si� od
kierownictwa londy�skiego. Przejawom schizmy organizacyjnej nie towarzyszy�y,
przynajmniej r�wnie wyra�ne, w dziedzinie ideowej, albowiem uznawano Konstytucj�
Andersonowsk� za podstaw� ruchu, nie kwestionowano te� innowacji z 1717 r. �
instytucjt wolnomularskiej w�adzy centralnej, Wielkiej Lo�y. Ju� pod koniec lat
dwudziestych powsta�a, zal��kowa jeszcze, Wielka Lo�a Francji, daj�c tym pocz�tek
tworzeniu si� w Europie obediencji krajowych. Tak wi�2 pomy�lny rozw�j
wolnomularstwa na kontynencie przekre�la� ambicje i rachuby o�rodka
londy�skiego na przekszta�cenie si� w Wielk� Lo�� �wiatow�. Ze swych aspiracji ten
nie rezygnowa� bez walki, zarzuca� powstaj�cym obediencjom niewdzi�czno��,
wysy�a� do nich emisariuszy, kt�rzy wszczynali nawet walk� z krajowymi
kierownictwami".
Prymat Francji w tym procesie warunkowa� splot moment�w natury
wewn�trzorganizacyjnej i znacznie szerszych. W kraju tym najwcze�niej na
kontynencie ukszta�towa�a si� wzgl�dnie trwa�a sie� lo�owa. W jego stolicy
pocz�wszy od 1725 r. czynne by�y lo�e, w kt�rych obok emigrant�w-stuartyst�w, nie
najbardziej entuzjastycznie usposobionych do bliskich dynastii hanowerskiej
wolnomularskich przyw�dc�w londy�skich, szybko doszed� do g�osu element francuski.
Tu te�, w stopniu nawet wi�kszym ni� w innych krajach Europy Zachodniej, nowy ruch
nie m�g� d�ugo pozostawa� tylko prostym odwzorowaniem modelu znad Tamizy. Rozwija�
si� bowiem w klimacie szczeg�lnego o�ywienia, wpierw intelektualnego, nast�pnie
spo�ecznego, w tak p�odnych dla my�li ludzkiej dziesi�cioleciach kipienia idei,
kiedy ju� gra zaczyna�a si� toczy� nie o formy literackie, czy utopie spo�eczne,
lecz o jutro �wiata. Wolnomularstwo nie tylko nie mog�o i nie uchyli�o si� od
udzia�u w tej batalii, lecz w jej toku samo si� przeobra�a�o. We Francji bowiem,
gdzie sytuacja spo�eczna i polityczna by�a od angielskiej odmienna i bardziej
skomplikowana � konflikty klasowe, rozk�ad feudalizmu znajdowa� si� w stadium mniej
zaawansowanym, rewolucja bur�uazyjna za� sta�a dopiero na dalszym punkcie porz�dku
dziennego � �kontynentalizuj�ce si�", wtapiaj�ce si� w �ycie kraju wolnomularstwo
wch�ania�o w siebie miejscowe ostracyzmy spo�eczno-obyczajowe, wyznaniowe i inne.
W kraju, gdzie stany nadal by�y od siebie wyra�nie odgraniczone.
23 Z tego rodzaju misj� Wielka Lo�a Anglii wys�a�a do Francji swego b.
wielkiego mistrza hr. Jamesa Douglasa Mortona, kt�ry w 1743 r. odwiedzi� Pary�,
nast�pnie Bretani�, co zako�czy�o si� jego kr�tkotrwa�ym uwi�zieniem w 1746 r. i
powrotem na Wyspy. A. Bouton, M. Lepage, Histoire de la Maconnene dans la. Mayenne
(1761�1952), Le Mans 1951, s. 22. Niezadowoleniu z usamodzielnienia si��
organizacji krajowych da� wyraz Londyn w specjalnym ust�pie zamieszczonym w drugim
wydaniu Konstytucji Andersona (1738 r.

Antyfeudalna rola

59

a grand seigneur patrzy� z g�ry na mniejsz� szlacht�, tak jak ta na mieszcza�stwo,


pocz�tkowa przewaga w niekt�rych �ozach arystokracji i brak od pierwszej chwili we
wszystkich �ywio�u plebejskiego czy nawet p�piebejskiego znalaz�y swe -odbicie w
sferze ideologii w postaci reakcji przeciwko burzuazyjno-r�wno�ciowym tendencjom
wolnomularstwa angielskiego. Wersji jego rodowodu od korporacji muratorskich
przeciwstawiono � co najmniej ju� w I po�owie lat czterdziestych � fikcyjn�
genealogi�, spo�ecznie bardziej zacofan�, lecz elitarniejsz�, wywodz�c� organizacj�
od templariuszy, czy w og�le zakon�w rycerskich epoki wypraw krzy�owych. W
dziedzinie organizacyjnej wyrazi�o si� to w g��bokim przekszta�ceniu angielskiego
bur�uazyjnego modelu stowarzyszenia, w ustanowieniu na miejsce dorocznie tam
wybieranych przewodnicz�cych l�, przewodnicz�cych do�ywotnich, co utrzyma�o si� d)
pocz�tku lat siedemdziesi�tych tego wieku. Inn� stron� tego procesu by�o
rozbudowywanie od ko�ca lat trzydziestych prostej tr�jstopniowej struktury
stowarzyszenia (ucze�, czeladnik, mistrz) w systemy wielostopniowe, kt�re mog�y
zaspokoi� pr�no�� arystokratycznych adept�w. Nacisk reali�w spo�eczno-obyczajowych
sprawi� te�, �e w�r�d wymog�w stawianych kandydatom do 1�7 znalaz�y si� niekt�re
nie znane po drugiej strome'Kana�u, jak warunki sfoimu�owane w �Reglement" z 1742
r. � wyzna v, anie religii chrze�cija�skiej oraz przysi�ga na niez�omn� wierno��
reLgii, kr�lowi oraz moralno�ci. Przynale�no�� do wolnomularstwa wzmacnia�a u os�b
ze sfer wy�szych ich poczucie elitarno�ci, u innych by�a'jego �r�d�em. Dla
ostatnich, ludzi mieszcza�skiego, nieraz i plebejskiego pochodzenia, stanowi�a
pewnego rodzaju awans towarzysko-spo-�eczny. W lo�y osi�gali to, co by�o dla nich
niedost�pne w �yciu codziennym � mo�no�� obcowania, teoretycznie przynajmniej, jak
r�wni z r�wnymi z mo�nymi tego �wiata, z arystokratami. W ten spos�b zapobiega�a
me^f�rym niebezpiecznym dla ustroju spo�ecznego frustracjom*4.
Jednak ju� samo istnienie l� dezintegrowa�o podstawy �wczesnego ustroju
polityczno-spo�ecznego. Wolnomularska zasada r�wno�ci cz�onk�w i uzyskiwania
kolejnych stopni wtajemniczenia na podstawie indywidualnej warto�ci cz�owieka �
chocia� w praktyce ludziom z elity stopni tych udzielano szybciej � stanowi�a
zaprzeczenie ustalonej w spo�ecze�stwie zasady, �e urodzenie w warstwie
uprzywilejowanej nadaj� jednostce uprawnienie do zajmowania przoduj�cej pozycji
w�r�d ludzi. W powstaj�cych od I po�owy lat czterdziestych- lo�ach wojskowych nie
obcwi�zywa�a hierarchia wojskowa, dow�dca nie by� przewodnicz�cym �oiy. W
pozosta�ych za� uczestnictwo, czy sama nawet tylko zasada uczestnictwa ludzi r�nych
stan�w by�a wy�omem w systemie konserwowanej przez o�wiecony absolutyzm
feudalnej stratyfikacji spo�ecznej,
11 Haii, Ze studio^.,., s. 588; A b a f i, I, s. 165�167; Le
Forestier, op. cit, s. 73

60

Pocz�tki zachodnioeuropejskie

natomiast zetkni�cie si� w nich ludzi r�nej pozycji spo�ecznej stwarza�o ponadto
przes�ank� do utworzenia przez nich koalicji opozycyjnej. W ten spos�b
wolnomularstwo, je�li nawet samo nie stawa�o si� �kaba��", torowa�o jej drog�, a
nawet konspiracji antyabsolutystycznej, po�rednio antyfeudalnej. Lo�owa zasada
tolerancji zaczyna�a tu funkcjonowa� jako ideologiczny �rodek obrony jednostki
przed rozbudowuj�cym si� systemem rz�d�w w�adzy absolutnej. R�wnocze�nie, pod
wp�ywem radykalniejszej ni� angielska my�li O�wiecenia francuskiego, ju� na
prze�omie lat trzydziestych i czterdziestych XVIII w. w lo�ach Francji nie tylko
zacz�to wy�uskiwa� my�li-zasady, dokumentu andersonowskiego z ich staromaso�skiej
stylizacji j�zykowej, lecz ponadto pojawi�y si� tu kie�ki w�tk�w nowych, bardziej
post�powych. Obok owych, stanowi�cych dot�d podstaw� zrzeszania si�, moment�w
towarzyskich w rodzaju �s�odkich obyczaj�w", �przyjemnego humoru" i �mi�o�ci do
sztuk pi�knych" � pod kt�rymi rozumiano zdolno�� obcowania z lud�mi � oraz
humanitarnych (�rozumna filantropia") stawiane s� uniwersalistyczne zadania
humanistyczne zjednoczenia ludzi w imi� �daleko bardziej wielkich zasad: cnoty,
nauki i religii, tak by sprawa Towarzystwa sta�a si� spraw� ca�ego rodzaju
ludzkiego" itp. Tote� we Francji szybko uleg�a zmianie angielska atmosfera lo�y,
b�d�cej na wp� bractwem i na wp� klibem. Nowy styl by� mieszanin� zabawy z powag�,
weso�o�ci � mekied/ nawet spro�nej � z g��bi� intelektualn�, wolnomularstwo za�
zarazem spraw� mody i wp�ywow� instytucj�. J�zyk i obrz�dowo�� wolnomu-larska
nasi�k�y patosem, poczuciem szczeg�lnej wa�no�ci sprawy i odpowiedzialno�ci za ni�,
i to pozostanie ju� ich trwa�� cech�. Wyspiarska Freemasonry, nios�ca ze sob�
kultur� odmienn� od miejscowej, przesi�kni�ta tolerancj�, przekszta�ci�a si� tu we
Franc-Maconnerie, kt�ra bra�a czynny udzia� w tworzeniu nowego kontynentalnego
wzorca kulturowego. W �o�ach spotykali si� mieszczanie i o�wiecona szlachta, ponad
barierami stanowymi, by jako �tylko ludzie" w spo�ecznym kontakcie ze sob� i
racjonalnej komunikacji cz�ciowo praktykowa�, cz�ciowo za� przygotowywa� to do
czego tajne kancelarie monarchii absoh, :nych z instynktu samozachowawczego nie
mog�y dopu�ci�: r�wno�� spo�eczn�, jawno�� �ycia publicznego, samowyzwolenie przez
wiedz�, pok�j mi�dzynarodowy i obywatelstwo �wiata. Takie w�a�nie wolnomularstwo
znad Sekwany przyswoi�y sobie liczne kraje kontynentu, w tym niemal /wszystkie
kraje Europy �rodkowo-Wschodniej. P�ki jednak o�wiecona szlachta nie mia�a tu
jeszcze mieszcza�skiego partnera, zasady te stawa�y si� poniek�d fikcj�, rytualn�
frazeologi� tylko26.
Stosowane w obrz�dowo�ci wolnomularskiej, teraz ju� we Francji, coraz
wspanialsze dywany z rysunkami rytualnymi, podobnie jak coraz
* H a s s, Ze studi�w..., s. 589, Cytaty � mowa Andrew Michaela Ramsaya z 20
III 1737 b�d� z 26 XII 1736 lub 24 VI 1738). Mowa ta mia�a w XVIII w. ponad 20
wyda�.

Kobiece parawolnomularstwo

61

wytworniejsze i misterniej haftowane fartuszki i szarfy czy z wdzi�kiem rze�bione


oznaki lo�owe stawa�y si� w ko�ach elity i do nich zbli�onych dodatkowymi
akcesoriami �ycia towarzyskiego, tak samo jak jego cz�ci� stawa�y si� zebrania
lo�owe po��czone z kolacjami. W �wczesnej atmosferze salonu arystokratycznego,
gdzie kobiety wsp�tworzy�y nowy styl bycia i elitarn� kultur�, w kt�rej stanowi�y
element szczeg�lnie aktywny, by�o rzecz� nie do pomy�lenia wyeliminowanie z
jakiejkolwiek imprezy wielkich dam czy nieutytu�owanych wprawdzie, ale pe�nych
powab�w przyjaci�ek wielkich pan�w i bon vivant�w Tote� zasada nie przyjmowania do
l� kobiet, nie budz�ca zdziwienia w Anglii, gdzie r�wnie� wszelkiego rodzaju kluby
by�y czysto m�skie, tu stwarza�a k�opoty. Dla umo�liwienia r�wnie� i im udzia�u w
tej modnej zabawie zacz�y wi�c powstawa� od pocz�tku lat czterdziestych lo�o-
podobne stowarzyszenia dost�pne dla os�b obu p�ci, przer�ne �Zakony" � jak siebie
one nazywa�y wzorem niekt�rych grup wolnomular-skich � �Szcz�liwo�ci", �Wierno�ci",
�Kotwicy" czy �Mops�w". Wolni od wszelkich wznio�lejszych aspiracji i ezoterycznych
podtekst�w, s�u�y�y celom wy��cznie towarzyskim, przyjemnemu sp�dzaniu czasu. Ich
podobie�stwo do wolnomularstwa polega�o jedynie na stosowanym na zebraniach
rytuale, przypominaj�cym lo�owy, podziale na stopnie, przysi�dze przy przyj�ciu
itp.15
st. AH2, t. r, s. 33, 327, 351; Luquet, op. cit. s. 221�222.

Rozdzia� II
Pierwsze kroki
w Europie �rodkowo-Wschodniej. Od lat dwudziestych do po�owy sze��dziesi�tych XVIII
w. *!<>
Intensywno�� wszelkiego rodzaju kontakt�w kraj�w Europy �rodkowo-Wschodniej z
Francj� by�a znacznie wi�ksza ni� z Angli�. Cz�ciej i liczniej przebywali te� w
nich Francuzi r�nych stan�w i zawod�w ni� mieszka�cy Albionu. R�wnie� stosunki
spo�eczne wykazywa�y wi�cej podobie�stw ni� z Angli�, kt�ra mia�a ju� za sob� etap
rewolucji bur�ua-zyjnej. Bezsporna tu by�a wsz�dzie hegemonia intelektualna i
polityczna Francji, kt�r� zawdzi�cza�a chwale swego or�a i swojej dzia�alno�ci
dyplomatycznej, swemu luksusowi oraz swojej �wczesnej literaturze, sztuce i
cywilizacji. Dlatego z Pary�a g��wnie � bezpo�rednio b�d� po�rednio � iw tamtejszej
wersji ideowej i organizacyjnej, a nie z Londynu, sp�ywa�y na t� cz�� kontynentu
pierwsze promienie ��wiat�a" wolnomularskiego. Nie�li je ze sob� zar�wno r�norodni
przybysze znad Sekwany i obcy dyplomaci, jak i miejscowi panowie powracaj�cy
stamt�d z podr�y rozrywkowo-towarzyskich czy edukacyjnych, wreszcie dyplomaci
kraj�w tej strefy geograficznej oraz wojskowi, kt�rzy z nowym ruchem zetkn�li si�
b�d� w wojskach sojusznika w czasie wsp�lnie prowadzonych kampanii wojennych, b�d�
te� podczas pobytu w niewoli. "W baga�u ka�dego z takich s�siadowa�y ze sob�
francuskie nowinki ksi�garskie, w kt�rych do g�osu dochodzi�y idee wczesnego
O�wiecenia i wystawione na nazwisko ich w�a�ciciela dyplomy wolnomularskie w j�zyku
francuskim, nieraz te� rytua�y i zbiory przepis�w lo�owych. Tote� d�ugo tu jeszcze
ca�e �ycie organizacyjne ruchu toczy�o si� w tym j�zyku, od nazw l� po ich
protoko�y1. Praktyk� t� podtrzymywa� do p�nych dzie-
3 Na nik�� rol� wolnomularstwa angielskiego w Europie Srodkowo-Wscljodmej ?
wskazuje okoliczno��, �e spo�r�d ponad 200 dokument�w za�o�ycielskich, jakie w
XVIII w. wyda�a Wielka Lo�a Anglii lo�om zagranicznym, jeden otrzyma� Gda�sk, sze��
za� plac�wki rosyjskie (w tym jeden dla lo�y w Jassach), J. Lane, Masonie Records
1717�1886, Londyn 1886, passim.

Nadwi�la�skie pierwociny

63

si�cioleci XVIII w. nieustaj�cy dop�yw do miejscowych plac�wek wolno-mularskich


Francuz�w, inicjowanych jeszcze u siebie w ojczy�nie. Innowacje, wprowadzane tam do
l�, dzi�ki nim szybko przedostawa�y si� do tej strefy geograficznej, szybko
zadomawia�y si� wi�c coraz to nowsze stopnie wy�sze i wymy��niejsze sprz�ty i
utensylia lo�owe.
Pierwsz� w tej strefie geograficznej znan� organizacj� wolnomular-sk� by�o
..Bractwo Czerwone" (�La Confrerie Rouge"). Powsta�o nie p�niej ni� pod koniec II
dziesi�ciolecia XVIII w. W styczniu 1721 r. mia�o ju� rozbudowan� i sprawn�
struktur� organizacyjn�. Kierownictwo krajowe � przypuszczalnie zarazem centralne �
znajdowa�o si� w Warszawie, siedzib� ni�szej instancji terenowej � Rady Zakonu �
by� mo�e jednej z kilku, by� Toru�. Do tamtejszej plac�wki nale�eli przedstawiciele
arystokracji i szlachty nie tylko polskiej, lecz r�wnie� saskiej i pruskiej. Do
Bractwa przyjmowano m�czyzn i kobiety. W Warszawie byli jego cz�onkami
przedstawiciele kr�gu wielkoszlacheckiego, min. dwaj Czartoryscy � podstoli
litewski Micha� Fryderyk i przypuszczalnie jego brat, kawaler malta�ski Aleksander
August, uczestnik niedawnej wojny austriacko-tureckiej � jeden podskarbi wielki,
chyba koronny Jan Jerzy Przebendowski oraz hr. Ossoli�ski, prawdopodobnie podskarbi
nadworny koronny Franciszek Maksymilian. W kierownictwie warszawskim zasiada�
niejaki Borucki, mo�e Ludwik, �upnik bydgoski. Zamieszka�y wtedy w Toruniu
szambelan saski, baron Kaspar Blumenthal, piastowa� w Bractwie godno��
�od�wiernego". Jedn� z cz�onki� by�a hra-bna Schwerin, �ona pos�a pruskiego w
Wiedniu, kt�ra w tym czasie przesz�a z protestantyzmu na katolicyzm. W po�owie
stycznia 1721 r. przyjecha�a ona do Torunia, by m�c lepiej wywi�za�' si� ze swych
obowi�zk�w cz�onkowskich. U�yty w przekazie na ich oznaczenie zwrot "conventions
macson" �wiadczy o wolnomularskim charakterze organizacji. Jej cz�onkowie nazywali
siebie �czerwonymi bra�mi" i przyjmowali �imiona zakonne"2. Nie praktykowane w
wolnomularstwie angielskim tego czasu u�ywanie owych �imion"-pseudonim�w, nieznane
mu przyjmowanie do organizacji kobiet, wreszcie pewna rola koloru czerwonego, kt�ry
dopiero w dziesi�cioleciach p�niejszych pojawi si� jako barwa wy�szych stopni
obrz�dku szkockiego � w angielskich lo�ach u�ywano bia�ego i b��kitnego � wszystko
to wskazywa�oby na to, �e Bractwo by�o odga��zieniem wolnomularstwa jakobickiego,
strawniejsz�-go dla elit Europy kontynentalnej od wyra�nie bur�uazyjnego londy�-
'- H. Schmidt, Aus meinen ArchivSorschungen, �Latomia", 1927, nr 3, s. 39�
�42. Hrabina v. Schwerin, by� mo�e �ona dyplomaty i wojskowego hr. Kund
Christof v. Schwerina, w 1728 r. wsp�za�o�yciela berli�skiej filii drezde�skiej
�Societe des aniisobres" i pod koniec 1739 r. przewodnicz�cego berli�skiego sto
warzyszenia wolnomularzy. Gruendliche Nachricht von Frey-Maurern vebst beyge-
lugter historischen Schutz-Schrijt, Frankfurt am Main 1740, s. 142; K. M. Mo
rawski, �r�d�o rozbioru Polski, Pozna� 1935, s. 128. .. -

64 Pierwsze kroki w Europie �rodkowo-Wschodniej


skiego. To w�a�nie konspiracyjna dzia�alno�� polityczna pierwszego od-�nmu wymaga�a
pos�ugiwania si� pseudonimami, w �rodowisku za� arystokratycznym, kt�re mu nadawa�o
ton, kwestia udzia�u dam w r�norodnych akcjach czy intrygach by�a spraw� naturaln�,
czego nie da si� powiedzie� o bur�uazyjnym �rodowisku angielskim. �lady
wewn�trznego sk��cenia Bractwa pozwalaj� przypuszcza�, �e niebawem po 1721 r.
zanik�o.
Obok zamieszka�ych w Warszawie rodzimych arystokrat�w z Bractwa, niebawem
pojawili si� w niej pierwsi wolnomularze nieco innego pokroju � cudzoziemcy ze
�rodowiska podatnego dla recepcji pogl�d�w i postaw rozwijaj�cego si� w�a�nie w
Saksonii wczesnego O�wiecenia: kr�lewscy dworzanie-obcokrajowcy oraz dostojnicy
sascy znajduj�cy si� w stolicy Rzeczypospolitej u boku swego monarchy. Inicjowani
za granic�, w miejscu swego nowego pobytu zbierali si� w latach dwudziestych
pocz�tkowo tylko incydentalnie. Udzielali te� wtajemniczenia ch�tnym z tego kr�gu
towarzysko-spo�ecznego. Kiedy ich grono zwi�kszy�o si^ i ustabilizowa�o,
ukonstytuowali si� w 1729 r. w lo�� ,,aux trois Freres". Nazwa nie zawiera�a w
sobie �adnych konkretnych aluzji, by�a typowo kosmopolityczna i nieskomplikowana:
bra�mi powszechnie tytu�owali siebie nawzajem wolnomularze, liczba za� trzy z dawna
odgrywa�a rol� odpowiadaj�cej mentalno�ci murator�w � arytmozofii, sk�d przesz�a do
obrz�dowo�ci wolnomularskiej. W tym nowym warsztacie wolnomularskim na zebraniach
m�wiono po francusku. Cz�onkowie, co najmniej w drugiej po�owie lat trzydziestych,
je�li nie od pocz�tku istnienia tej kom�rki organizacyjnej, u�ywali � podobnie jak
w �Bractwie Czerwonym" � imion zakonnych, czego nie praktykowano w �wczesnych
lo�ach francuskich i angielskich. Utworzenie plac�wki warszawskiej nast�pi�o, by�
mo�e, nie bez cichej aprobaty kr�la Augusta II Wettina. Reformy organizacyjne
wprowadzane w latach ostatnich przez Wielk� Lo�� Londynu b�d� nie by�y przyw�dcom
�aux trois Freres" znane, b�d� te� ich nie aprobowali. Wed�ug bowiem nowych
przepis�w znad Tamizy niedopuszczalne by�y owe tutejsze pierwotne zebrania
wolnomularzy nie zrzeszonych w okre�lonej lo�y, dokonane za� w takich warunkach
inicjacje by�y nieprawomocne. Nowa lo�a nie zabiega�a te� � jak tego wymaga�a nowa
praktyka � w Londynie czy Pary�u o dokumenty za�o�ycielskie. Zachowanie to w
po��czeniu ze stosowaniem imion zakonnych nasuwa przypuszczenie, �e i w tym wypadku
do Warszawy ci�gn�y si� nici od wolnomularstwa jakobickiego czy innych l�
powsta�ych poza struktur� londy�sk�. Co najmniej w pocz�tkach 1739 r. powsta�a
kolejna lo�a w Poznaniu*.
Stolica Polski by�a pierwszym punktem oparcia dla wolnomularstwa w Europie
Wschodniej i wschodniej cz�ci Europy �rodkowej. W innych
�Wilkoszewski, s. 13�14; Hass, Sekto..., s. 76.

W Austrii

65

bowiem wi�kszych o�rodkach administracyjnych tego regionu pierwsze lo�e powsta�y


dopiero na pocz�tku lat czterdziestych. W pierwszych latach panowania Augusta III
Wettina, kt�ry sam mia� opini� wolnomu-larza, plac�wka warszawska rozwija�a si�
do�� pomy�lnie, nale�a� do niej m.in. dyplomata saski Ulrich Friedrich v. Suhm i
sekretarz poselstwa francuskiego w Dre�nie d'Ecombes. Nie wiadomo czy usi�owa�a ona
pozyska� dla ruchu przedstawicieli elity szlacheckiej. Mimo to wolnomularstwo
uzyska�o ju� w kraju pewien rozg�os. Inicjowany w stolicy Rzeczypospolitej hr.
Fryderyk August Rutowski, naturalny syn Augusta II, da� nawet pocz�tek ruchowi w
Saksonii. Kiedy bowiem w 1738 r. dw�r przeni�s� si� do Drezna, za�o�y� wesp� z
kilku innymi pierwsz� w tym mie�cie i w og�le w Niemczech Wschodnich lo�� �aux
trois Aigles blancs" (Trzech Or��w Bia�ych) � wzorem warszawskim nikomu nie
podleg��. Podobnie jak w innych krajach, gdzie w pierwszych dziesi�cioleciach
rozwoju wolnomularstwa na zainteresowaniu nim �erowa�o mn�stwo wydrwigrosz�w i
aferzyst�w, kt�rzy dla zysk�w pieni�nych czy ambicji podszywali si� pod modny ruch,
r�wnie� w Polsce szybko pojawi� si� rodzimy awanturnik. Eks-student krakowski
Winiarski, podaj�cy si� za cudzoziemskiego ksi�cia Ramzesa Bartazzaniego,
wyst�powa� w latach 1733�1738 w Warszawie, Krakowie i Lublinie jako emisariusz
londy�skiej Wielkiej Lo�y, przys�any tu, by zebra� ludzi dla walki z Turkami i
bezbo�nikami4.
Do kraj�w monarchii habsburskiej � z wyj�tkiem terytorialnie odosobnionych
Niderland�w austriackich � zacz�o wolnomularstwo przenika� o nieca�e dwa
dziesi�ciolecia p�niej ni� do Rzeczypospolitej. Jego pierwszymi tu propagatorami
sta�y si� jednostki ze sfer kosmopolitycznej arystokracji europejskiej, kt�re
wst�pi�y na s�u�b� u Habsburg�w. Najwy�ej postawion� figur� by� w tym �rodowisku
wspomniany ju� ks. Franciszek Stefan Lotary�ski, od 1736 r. m�� nast�pczyni tronu.
Jeszcze pod koniec 1738 r. grono wtajemniczonych by�o tak szczup�e, �e nie zawsze
udawa�o si� zebra� wymagane przepisami gremium (5�7 os�b), by dokona� inicjacji
kandydat�w, aktualna za� by�a sprawa przyj�cia kt�rego� z ksi���t Waldeck, ks.
Karola Lotary�skiego (m�odszego brata ks. Franciszka Stefana), i wielu genera��w. W
Wiedniu powsta�a
4 Der sich selbst vertheidigende Freymaerer, Frankfurt und Leipzig 1744, s.
45; H. Lein, Aus dem Archiv der Loge zu den drei Schwertern und Astrda zur
griinenden Raute, �Mitteilungen der Grossen Landesloge von Sachsen", 1930, nr 303,
s. 142�144, 147; J. J. Za�uski, Biblioteka historyk�w, prawnik�w, polityk�w i
innych autor�w polskich lub o Polsce pisz�cych, Krak�w 1832, s. 33, 34; W. K o-
nopczy�ski, Wolnomularstwo a rozbi�r Polski, �Kwartalnik Historyczny", 1936, z. 4,
s. 686; A. Kraushar, Ramses Baltazzani vulgo Winiarski, �Kraj", 1 (13) II 1891, nr
5, s. 7�8. Za przychylnym stosunkiem Augusta III do wolnomularstwa przemawia
okoliczno��, �e pracuj�cy wy��cznie dla niego rze�biarz J. J. KSndler sporz�dzi�
kilka pojedynczych i grupowych modeli wolnomularzy, na podstawie kt�rych wykonano
nast�pnie w Mi�ni figurki porcelanowe, por. B, 1 VIII 1905, z. 14, s. 464.

66 Pierwsze kroki w Europie �rodkowo-Wschodniej


natomiast w tym roku lo�opodobna organizacja Zakonu Mops�w. Jej cz�onkami byli
przypuszczalnie m�czy�ni i kobiety ze sfer wy�szych5. W Moskwie, w dzielnicy
cudzoziemskiej, zwanej Niemiecka S�oboda, istnia�a prawdopodobnie ju� w drugiej
po�owie XVII w. � o czym m�wi dawna rosyjska tradycja wolnomularska � lo�a
spekulatywnego wolnomularstwa dawnego typu. Jej cz�onkami byli niemal wy��cznie
obcokrajowcy. Z Rosjan tradycja ta wymienia jedynie Piotra I, kt�ry w czasie swej
podr�y incognito na Zach�d w latach 1697�1698 mia� zosta� inicjowany w Holandii
b�d� w Anglii, nawet przez samego Wrena. Przeniesienie w 1712 r. stolicy pa�stwa do
Petersburga mog�o po�o�y� kres dalszemu istnieniu tej plac�wki. Jej miejsce jakoby
zaj�a utworzona pod opiek� Piotra I w nowej stolicy6. Niespokojne czasy, jakie
nast�pi�y po �mierci Piotra I (1725), kt�rym towarzyszy�a kilkunastoletnia reakcja
antyo�wieceniowa, nie mog�y sprzyja� post�pom wolnomularstwa. Niejasne, p�niejsze o
stulecie wiadomo�ci m�wi� nawet o okrutnych prze�ladowaniach jego adept�w w 1731 r.
przez Ernsta Johanna Bircna, faworyta cesarzowej Anny. Nie wiadomo czy kampania ta
pozostawa�a w jakim� zwi�zku z mianowaniem 24 VI 1731 r. przez londy�sk� Wielk�
Lo�� kapitana Johna Philippsa prowincjonalnym wielkim mistrzem Rosji. Og�lnie
bior�c, nowy ruch ideowo-organizacyjny by� w pa�stwie rosyjskim do lat
czterdziestych zjawiskiem zupe�nie marginesowym i spo�ecznie niedostrzegalnym. Jego
zasi�g ogranicza� si� jeszcze niemal wy��cznie do cudzoziemc�w pozostaj�cych na
s�u�bie carskiej, jak pose� w Berlinie, kurlandczyk Kazimierz Krzysztof Brakel,
w 1739 r. cz�onek
5 P. Chevallier, Les ducs sous l'acacia ou les premiers pas de la Franc-
-Maconnerie francaise 1725�1743, Paris 19G4, s. 117�125; A b a f i, t. I, s.
133.
6 K istorii masonstwa w Rosji, �Russkaja Starina", t. XXXV (1882), s.
533�534;
Unicztozenije maso�skich lo� w Rossii, tam�e, t. XVIII (1877), s. 467; T. S o k o-
�owskaja, O masonsiwie w prc�niem russkom jlotie, �Morie", 1807, nr 8,
s. 2'9; Wiernadskij, op. cit., s. 2�3. Informacja o dawnej lo�y moskiewskiej,
lekcewa�ona przez starych historyk�w wolnomularstwa rosyjskiego, w �wietle p�
niejszych bada� nad procesem ewolucji wolnomularstwa z operatywnego w speku-
latywne nabiera cech wiarygodno�ci. W Niemieckiej S�obodzie, gdzie sic? ta lo�a
mia�a znajdowa�, 7G%> mieszka�c�w stanowili obcego pochodzenia oficerowie wraz
ze swoimi rodzinami, w tym wielu Szkot�w. W�a�nie w Szkocji, o czym by�a po
przednio mowa, oficerowie do�� wcze�nie znale�li si� w lo�ach, nawet tworzyli
przy wojsku grupy, niejako pralo�e wojskowe. Rosyjska tradycja wskazuje w�a�nie
na oficera szkockiego jako przewodnicz�cego lo�y, na Bruce'a. M�g� nim by�
osiad�y w Rosji od 1647 r. gen.-major William Bruce (zm. 1680), po nim za� jego
syn Jacob Daniel (1670�1705), jeden z najwybitniejszych przedstawicieli wczesne
go O�wiecenia w Rosji, bliski wsp�pracownik Piotra I i wsp�uczestnik jego po
dro�y na Zach�d. Ta sama tradycja wymienia jeszcze jednego cz�onka lo�y, Szwaj
cara w wojskowej s�u�bie rosyjskiej, gen.-porucznika Francois Jacques Le Forta
(1656�1699), pierwszego admira�a utworzonej przez Piotra I floty, r�wnie� uczest
nika owej podr�y.
7 �L'Univers Maconnique" 5835�5837 [1835�1837], szpalta 166.

Nad New� i Sekwan� 67

berli�skiego stowarzyszenia wolnomularskiego8 i kilku � raczej nie utrzymuj�cych z


nimi stosunk�w � m�odych Rosjan inicjowanych za granic�.
Obcokrajowcy, kt�rzy zaszczepiali w Europie �rodkowo-Wschodniej wolnomularstwo
spekulatywne w jego kszta�cie z pierwszej �wierci XVIII w., nie mogli � z przyczyn
spo�ecznych � doprowadzi� do jego ukrajowienia, do oparcia go na kadrze miejscowego
pochodzenia. We wszystkich bowiem krajach tej strefy funkcjonowa� bez wi�kszego
jeszcze uszczerbku stanowy podzia� spo�ecze�stwa. Pochodzenie, a nie funkcja
spo�eczna czy zawodowa przes�dza�o kwesti� statusu i autorytetu jednostek i grup.
Struktura za� spo�ecze�stw by�a s�abo zr�nicowana, szlachta stanowi�a wsz�dzie
warstw� panuj�c�, nie maj�c� konkurencji w s�abym ekonomicznie i ma�o ambitnym
mieszcza�stwie. W tych warunkach nieszlacheckie pochodzenie znacznej cz�ci
pierwszych na tym gruncie g�osicieli zasad wolnomularskich mocno ogranicza�o
mo�liwo�ci pozyskania dla nich wi�kszego kr�gu adept�w. Szlachta ma�o by�a sk�onna
przyjmowa� antytradycjonalistyczn� nowin� od ludzi ni�szej kondycji, mieszcza�stwo
za� nie mia�o dla niej zrozumienia. Tym wi�kszej dlatego wagi dla dalszych los�w
ruchu nabiera�y zagraniczne inicjacje wybitniejszych przedstawicieli elit
krajowych. Z racji r�norodnych kontakt�w z Francj� przewa�nie odbywa�y si� w lo�ach
tamtejszych. W nich najwidoczniej przypisywano du�e znaczenie sprawie zjednania dla
wolnomularstwa m�odych arystokrat�w z kraj�w, w kt�rych ono jeszcze nie istnia�o
b�d� nie zdo�a�o si� zadomowi�.
Ju� w maju 1731 r. przyj�to do jednej z l� paryskich szwedzkiego barona Axela
Eriksona Wrede-Sparre. Szczeg�lnie aktywna by�a w tym zakresie za�o�ona w po�owie
grudnia 1736 r. przez 26 obcokrajowc�w i 9 Francuz�w lo�a mieszcz�ca si� � zgodnie
z przewa�aj�c� �wcze�nie za przyk�adem Anglii praktyk� � w paryskiej ober�y �Ville
de Ton-nerre" przy rue des Boucheries. Z inicjatywy jej przewodnicz�cego Jeana
Custosa, angielskiego poddanego zajmuj�cego si� handlem kamieniami szlachetnymi,
przyj�to do niej na pocz�tku maja 1737 r. hr. Czapskiego, krewnego kr�lowej Francji
Marii Leszczy�skiej. Tu zosta� te� inicjowany w ko�cu lutego 1737 r. nie znany z
imienia hr. Swirby z Czech, kt�ry niebawem zg�osi� kandydatur� 18-letniego ks.
Stanis�awa Lubomirskiego i 22-letniego ambasadora szwedzkiego, hr. Karla Frederika
Scheffera. Obu wtajemniczono w po�owie maja, natomiast w lipcu paryski bankier Baur
zg�osi� kandydatur� niejakiego Naryszkina, prawdopodobnie Siemiona Kiry��owicza,
jednego z najwi�kszych elegant�w epoki, w latach 1740�1741 rosyjskiego ambasadora w
Anglii. Dob�r tych adept�w okaza� si� trafny. Pod przewodnictwem nie znanego z
imienia Czapskiego, wkr�tce zacz�y si� odbywa� posiedzenia nowej lo�y, do
8 Gruendliche Nachricht, s. 143.

5*

68

Pierwsze kroki w Europie �rodkowo-Wschodniej

kt�rej 24 czerwca miano przyj�� innego przybysza ze wschodu, naturalnego syna


Augusta II, hr. Maurycego saskiego. Pozostali � z wyj�tkiem hr. Swirby, o kt�rym
brak danych � przyczynili si� nast�pnie do rozwoju wolnomularstwa w kraju
rodzinnym. Nie p�niej ni� w 1741 r. uzyska� we Francji wtajemniczenie s�u��cy jako
ochotnik w jej wojsku Andrzej Mokronowski, od 1745 r. agent polityczny Ludwika XV w
Rzeczypospolitej".
Ludzie ci nie zd��yli jeszcze w��czy� si� do ojczystego �ycia wolno-mularskiego,
kiedy dwa w kr�tkim odst�pie czasu nast�puj�ce po sobie wydarzenia spoza Europy
�rodkowo-Wschodniej wp�yn�y w spos�b istotny na kierunek rozwoju ruchu na jej
terenie.
Tradycjonalistyczne grupy duchowie�stwa i wiernych wszystkich religii, nie
wy��czaj�c moj�eszowej ani islamu, odczuwaj�ce ju� od pewnego czasu zagro�enie ze
strony nowych pr�d�w umys�owych, szybko dostrzeg�y w wolnomularstwie konkretnego
wroga, kt�ry upowszechnia system warto�ci podwa�aj�cy istniej�cy porz�dek stanowo-
hierarchiczny i wyznaniowo-kulturowy, a przez uznawanie pluralizmu religijnego
czyni ludzi oboj�tnymi w sprawach wiary. W kontrakcji przeciwko temu
niebezpiecze�stwu wysun�o si� na czo�o duchowie�stwo katolickie, silne sw�
centralistyczn� ponadpa�stwow� struktur� organizacyjn�. Ju� od po�owy lat
trzydziestych gdzieniegdzie stosowa�o ono wobec cz�onk�w l� sankcje ko�cielne,
nieraz po��czone z podburzaniem przeciwko owym nowatorom t�umu. Nowy etap tej walki
rozpocz�� si�, gdy 86-letni, ci�ko chory i prawie �lepy papie� Klemens XII podpisa�
24 IV 1738 r. encyklik� In eminenti Apostolatus speculo. Kieruj�c si� motywami
doktrynalnymi i dyscypliny ko�cielnej, pot�pi� w tym dokumencie wolnomularstwo, a
wiernym zakaza� utrzymywania jakichkolwiek stosunk�w z jego cz�onkami. Orzeczenie
g�owy Ko�cio�a, wychodz�ce z za�o�enia, i� wolnomularstwo jest tajnym
stowarzyszeniem najbardziej wolnomy�l-nego kierunku filozoficznego wystarcza�o, by
w ko�ach o�wieconych, kt�re usi�owa�y zrzuci� z siebie dogmatyczne okowy religijne,
lo�e sta�y si� popularne. Natomiast w �wiadomo�ci szerokich rzesz wierz�cych
zaczyna�o wolnomularstwo by� odpowiedzialne za wszelkie trudno�ci i braki, kt�rych
prawdziwych sprawc�w nie chciano czy nie umiano znale��. Na nim wy�adowywa� si�
ferment i gniew ni�szych warstw miejskich, niekiedy przybieraj�c form� eksces�w,
demolowania pomieszcze� lo�owych.
� AH2, t. III, s. 207; P. Duvigneau, Sur les Maconneries du Nord, ,,1/Acasia",
1925/1926, s. 257; S. Potocki, Mowa przy obchodzie pami�tki W.M. W.W.N. Andrzeja
Mokronowskiego, Warszawa [1785], s. 7�8; Hass, Ze studi�w..., s. 590� �592. Nie
wymienionym z imienia Czapskim by� przypuszczalnie Tomasz Hutten--Czapski
(1711�1784). Nie znalaz�a potwierdzenia w �r�d�ach tradycja wolnomu-larskiej
przynale�no�ci kr�la-filozofa Stanis�awa Leszczy�skiego, L u q u e t, op. cif., s.
26; C h e v a 11 i e r, op. cit., s. 163�165.

69 Bulla i pruski adept ,


Nuncjusz papieski w Rzeczypospolitej Fabricio Sorbelloni encyklik� otrzyma� w
listopadzie, przedrukowa� j� i rozda� krajowym biskupom. Ponadto w wydanym w
zwi�zku z ni� 10 I 1739 r. ok�lniku wezwa� ich do og�oszenia encykliki w swoich
diecezjach. Co najmniej niekt�rzy z nich, jak biskupi krakowski i che�mi�ski,
og�osili te� w sprawie wolnomularstwa listy pasterskie. Kiedy za� 2 lutego dokument
papieski odczytano we wszystkich ko�cio�ach Poznania, t�um zdemolowa� po tym
pomieszczenia tutejszej lo�y. W Warszawie, chocia� do takich eksces�w nie dosz�o,
lo�a przerwa�a swoj� dzia�alno��10.
W nieca�e Cztery miesi�ce po ukazaniu si� bulli, w nocy z 14 na 15 sierpnia w
Brunszwiku, dok�d w tym celu specjalnie przyby�a delegacja lo�y w Hamburgu, odby�a
si� inicjacja pruskiego nast�pcy tronu, ks. Fryderyka Hohenzollerna. Spraw�
zachowano w g��bokiej tajemnicy ze wzgl�du na zdecydowan� i nieprzezwyci�aln�
niech�� do wolnomularstwa ojca neofity, kr�la Fryderyka Wilhelma I. Dopiero w
cztery dni po jego �mierci (31 V 1740) nowy monarcha Fryderyk II � zwany Wielkim �
publicznie ujawni� swoj� przynale�no��, 20 czerwca za� za�o�y� pierwsz� w pa�stwie
pruskim lo��. W ci�gu najbli�szych trzech lat przewodniczy� na jej posiedzeniach w
swoich pa�acach w Berlinie, Charlotten-burgu i Rheinsbergu. Licznie przyjmowano tu
do wolnomularstwa dostojnik�w dworskich, wojskowych i arystokrat�w, r�wnie� spoza
pa�stwa pruskiego. W�r�d nich byli te� cz�onkowie niemieckich rod�w panuj�cych. Na
jednym z pierwszych zebra� (12 VI 1740 r.) inicjowa� kr�l swego brata, ks. Henryka
Wilhelma. Nowy w�adca popiera� wysi�ki zmierzaj�ce do rozpowszechnienia organizacji
w kr�gach nieco mniej ekskluzywnych. Na jego �yczenie ju� 13 IX 1740 r. powsta�a w
Berlinie lo�a �aux trois Globes", odr�bna od pa�acowej. Przyk�ad id�cy tak wysoko z
g�ry skutkowa�, szybko ros�a liczba wolnomularzy nie tylko w pa�stwie pruskim, lecz
r�wnie� w innych pa�stwach niemieckich, powstawa�y nowe plac�wki. Wsz�dzie adept�w
dostarcza�a im szlachta urz�dnicza i ko�a wy�szych wojskowych. Jednostki tylko
wywodzi�y si� z o�wieconej warstwy �redniej, kt�ra � odmiennie ni� w Anglii,
Francji czy Holandii � tu znajdowa�a si� w stanie zal��kowym. Warsztat berli�ski
inicjowa� te� kandydat�w zwi�zanych z krajami Europy Srodkowo--Wschodniej,
zw�aszcza arystokrat�w niemieckich, znajduj�cych si� na s�u�bie tamtejszych
w�adc�w. Ju� w pierwszym roku swego istnienia przyj�� Eberharda Mirbacha, starost�
po��gowskiego i szambelana kr�la polskiego, oraz barona Gottharda Kettlera,
cesarskiego szambelana rosyjskiego.
Plac�wka ta w 1744 r. og�osi�a si� � za zgod� monarchy � �Wielk� Kr�lewsk� Lo��-
Matk� pod Trzema Globami" (Grosse K�nigliche Mutter-
10 W i 1 k o s z e w s k i, s. 14; E. Mayer, Chronik 'der Logen in Posen,
Posen 1870, s. 10; J. A. Ferrer Benimeli, Los archivos secretos vaticano$ y la
Masoneria, Caracas 1976, s. 174�177; Der sich selbst vertheidigende, s. 45.
, � .,

70

Pierwsze kroki w Europie �rodkowo-Wschodniej

loge zu den drei Welkugeln), sta�a si� zatem pierwszym na wsch�d od Renu oficjalnym
kierowniczym o�rodkiem ruchu. Niebawem zacz�a te� wystawia� dokumenty
za�o�ycielskie lo�om w Europie �rodkowo-Wschodniej. W tym znalaz�o sw�j wyraz
przesuni�cie, jakie si� dokona�o w uk�adzie si� wolnomularskich w tej strefie
geopolitycznej. Zaczynaj�cy prze�ywa� z�ote dni swego O�wiecenia fryderycja�ski,
protestancki Berlin, stolica drapie�nego, zaborczego kr�lestwa Hohenzollern�w,
przej�� od sarmacko-katolickiej Warszawy rol� propagatora nowego ruchu. Kr�l pruski
zr�cznie wykorzystywa� odt�d presti� wolnomularstwa w o�wieconych ko�ach Europy do
urabiania ich opinii w duchu przychylnym dla w�asnej osoby i swego pa�stwa.
Pomniejszym o�rodkiem propagandy ruchu sta�a si� druga stolica Prus, Kr�lewiec,
gdzie pierwsza lo�a powsta�a w 1745 r., p�niej za� Lo�a Prowincjalna, sk�d
oddzia�ywano r�wnie� na s�siednie ziemie Rzeczypospolitej.
Wp�yw obu wydarze� z lat 1738�1740 na losy wolnomularstwa by� w pa�stwie
Habsburg�w inny ni� w Rzeczypospolitej. Cesarz Karol VI, czy to nie chc�c
przysparza� lo�om popularno�ci, czy te� ulegaj�c perswazjom ich zwolennik�w, z
w�asnym zi�ciem, ks. Franciszkiem Stefanem Lotary�skim na czele, nie zatwierdzi�
bulli Klemensa XII. Wobec obowi�zuj�cej tu zasady �lex non promulgata non obligat",
nie zosta�a ona nawet og�oszona. Zainteresowanie wolnomularstwem by�o, przynajmniej
w samym Wiedniu widocznie rzeczywi�cie spore, skoro w 1739 r. miejscowy ksi�garz
wyda� na ten temat ksi��k�11. Jednak do utworzenia tu lo�y na razie nie dosz�o,
zbyt mocne by�y jeszcze pozycje absolutyzmu wyznaniowego. Nadal te� ci��y� nad
ca�ym �yciem duchowym wp�yw jezuit�w, kt�rzy sprawowali nadz�r nad szko�ami
�rednimi, mieli w swym r�ku uniwersytety w Grazu i Innsbrucku oraz wywierali
decyduj�cy wp�yw na cenzur� ksi��ek. Dopiero post�py ruchu w s�siednich krajach
niemieckich, zw�aszcza rozg�os, jaki mu nada� patronat nowego kr�la pruskiego,
przede wszystkim za� pierwsza wojna �l�ska i wojna sukcesyjna (1740�1748), kt�re
g��boko monarchi� wstrz�sn�y, przyspieszy�y rozw�j wydarze�.
Arystokraci i oficerowie habsburscy wst�puj� teraz do �wie�o powsta�ych l� w
pobliskich krajach niemieckich. W za�o�onej w 1740 r. na zamku w Bayreuth
inicjowano w roku nast�pnym przyby�ego tu z poufn� misj� dyplomatyczn� przysz�ego
ministra, hr. Johanna Karla Philippa Cobenze�a, oraz p�niejszego genera�a
austriackiego, hr. Otto Louisa Bourghausena. Do drezde�skiej ,,aux trois Glaives"
(za�. 1738) nale�a� w tym roku jeden z hrabi�w Esterhazy. W toku pierwszej wojny
�l�skiej, w do niedawna habsburskim, a od 3 I 1741 r. przez kilka miesi�cy
neutralnym Wroc�awiu, powsta�a 18 maja zwi�zana z Berlinem
11 Ksi��ka Ceheime Constitution der sogenannten Frey-Meurer, worinnen die
guele Union und Erschweigenheit mit Pflicht gegen sich das 'eurerlichste ge-
schworen wird nie zachowa�a si�.
Pierwsze lo�e wiede�skie 71
lo�a. �aux trois Squelettes". Jakkolwiek miasto przesz�o ju� w sierpniu pcd
panowanie pruskie, plac�wka ta nadal utrzymywa�a o�ywione stosunki z krajami
habsburskimi. Przyj�ci do niej w latach 1743�1745 kandydaci z W�gier � przewa�nie
wcj;';owi � byli jednymi z pierwszych v> olnornularzy w tym kraju. Wcze�niej
jeszcze wysz�a z Wroc�awia inicjatywa za�o�enia lo�y w Wiedniu, gdzie spodziewano
si� pozyska� najwybitniejsze osobisto�ci12.
Pierwsze posiedzenie tej nowej plac�wki, klira z czasem przyj�a nazw� �aux trois
Canons" (Trzech Armat), odb>o si� 17 IX 1742 r. Jej za�o�ycielami by�o 9
wolnomularzy wcze�niej ju� inicjowanych w lo�ach zagranicznych, co najmniej dwaj z
nich nale�eli <"o warsztatu wroc�awskiego. Przewodnicz�cym zosta� hr. Albert Joseph
Hodiz, cz�owiek usposobiony epikurejsko, marzyciel i idealista. Tu podobnie jak w
Berlinie czy Wroc�awiu, lecz odmiennie ni� w Warszawie, nie pos�ugiwano si�
imionami zakonnymi. Z punktu widzenia doktryn/ londy�skiej, akceptowanej przez
Pary�, plac�wka by�a � podobnie jak warszawska i berli�ska � nielegalna, nie
otrzyma�a bowiem dokument�w za�o�ycielskich od �adnej wielkiej lo�y. Pocz�tki by�y
obiecuj�ce � w ci�gu nieca�ych 6 miesi�cy przyj�to 56 kandydat�w, przewa�nie ze
sfer dworskich i wojskowych. Ich sk�ad, podobnie jak dworu wiede�skiego, by�
kosmopolityczny. Spotka� tu wi�c mo�na by�o zar�wno Niemc�w, W�gr�w i Chorwat�w,
jak W�och�w, czy Francuz�w, nawet angielskiego ksi�dza Cole-mana oraz tej rangi
arystokrat�w habsburskich, jak hrabiowie Starhem-berg i Trautmannsdorf czy baron
Kaunitz. Nale�a�o te� kilku mieszczan i kilku pracownik�w obcych plac�wek
dyplomatycznych. Od 20 I 1743 r. sekretarzem lo�y by� radca poselstwa rosyjskiego,
hr. Zachar Czerny-szow. Ten rozw�j organizacyjny nieoczekiwanie zosta� przerwany,
na rozkaz Marii Teresy oddzia� wojskowy obsadzi� 7 III 1743 r. dom, w kt�rym
odbywa�o si� w�a�nie zebranie lo�owe, jego uczestnik�w aresztowano. Ju� 19 marca, z
okazji imienin nast�pcy tronu, zwolniono ich z aresztu. Lo�� jednak w�adze zamkn�y,
a dalsza przynale�no�� do niej zosta�a zagro�ona konfiskat� maj�tku. Wydarzenie
wiede�skie sta�o si� europejsk� sensacj� dnia, donosi�y o nim czasopisma w wielu
krajach, m.in. warszawski �Kurier Polski"13.
Mari� Teres� mog�a sk�oni� do podj�cia takich krok�w m.in. sytuacja
mi�dzynarodowa. Protektorem ruchu w tej cz�ci Europy by� zaci�ty
12 B. B e y e r, Geschichte der Crossloge �Zur Sonne" in Bayreuth von
1741�
�1811. I. Die Mutterloge, Bayreuth 1954, s. 57, 87; A b a f i, t. I, s. 252; t. IV,
s. 341; H. Wanner, Die Loge Aux trois Canons in Wien, [w:] Quellen zur Ge
schichte der Freimaurerei, t. II, Leipzig 1919, s. 1. Lo�a wroc�awska p�niej przy
j�a niemieck� wersj� swej nazwy � �zu den drei Totengerippen".
13 W. B., Beitrage zu einer Geschichte der Freimaurerei in Oesterreich, Re
gensburg 1868, s. 14�15; Wanner, op. cit., s. 6�13, 17�18; Abafi, t. I, s. 72,
96, 109�110; Ferrer, op. cit., s. 747; Der sich selbst vertheidigende, s. 39;
�Kuryer Polski", 1743, nr CCCXXIX.

72

Pierwsze kroki w Europie �rodkowo-Wschodniej

wr�g pa�stwa Habsburg�w kr�l pruski Fryderyk II, z kt�rym prowadzono w�a�nie wojn�,
w zaj�tej za� w�wczas przez wojska wrogiej koalicji Pradze w lo�y zasiadali obok
siebie oficerowie wojsk okupacyjnych i miejscowi przeciwnicy dynastii. W Wiedniu
jednak sprawa stosunku do wolnomularstwa nabiera�a w ci�gu ju� najbli�szych lat
cech coraz bardziej paradoksalnych. By�o wszak zabronione w pa�stwie, w kt�rym
ma��onek w�adczyni � autorki zakazu � by� znanym w ca�ej Europie wolnomularzem. W
dwa i p� roku po owym zakazie zosta� jako Franciszek I wybrany 13 IX 1745 r. i 4
pa�dziernika koronowany cesarzem rzymskim narodu niemieckiego, co wolnomularze
Rzeszy Niemieckie] powitali jako pocz�tek pe�nych nadziei dni. W lo�y �Absalom" w
Hamburgu uczczono ten fakt na specjalnej uroczysto�ci, w kt�rej udzia� wzi�o oko�o
100 m�czyzn i kobiet, co zosta�o upami�tnione w okoliczno�ciowej broszurze. Tote�
niekt�rzy cz�onkowie plac�wki wiede�skiej, licz�c by� mo�e na ochron� z tej strony,
potajemnie nadal si� jednak zbierali. Zakonspirowana kontynuacja dotychczasowej
lo�y utrzyma�a si� co najmniej do pocz�tku lat sze��dziesi�tych. Nie zaprzesta�a
te� inicjowa� kandydat�w. Jednym z nich by� kapitan gwardii w�gierskiej w Wiedniu,
p�niejszy literat w�gierski Sandor Barotzi".
Kolejn� plac�wk� wolnomularsk� w stolicy monarchii by�a lo�a �aux trois Coeurs"
(Trzech Serc), powo�ana do �ycia 2 VI 1754 r. przez szam-belana du�skiego Johanna
Friedricha R�bana v. Sp�rcke na czas jego pobytu w mie�cie. Spo�r�d jej 7
za�o�ycieli ani jeden nie by� inicjowany na miejscu. W ci�gu p�rocznego istnienia
przyj�a 8 kandydat�w. Wraz z wyjazdem Sporckego zako�czy�a dzia�alno��. Cz�onkowie
przyjmowali imiona zakonne, posiedzenia za� odbywa�y si�, podobnie jak w jej
poprzedniczce, w j�zyku francuskim. W zwi�zku z brakiem legalnej plac�wki w kraju,
niekt�rzy poddani habsburscy dawali si� inicjowa� za granic�, kilku wy�szych
oficer�w, m.in. gen.-major Christian Pellegrini, wst�pi�o pod koniec lat 50-ch do
lo�y w zaj�tym przez wojska austriackie Dre�nie. Niekt�rzy oficerowie austriaccy
zostali wolnomularzami w niewoli pruskiej podczas wojny 7-letniej. Tam utworzyli w
1760 r. lo�� wojskow� w Szczecinie, drug� za� w marcu 1762 r. � wraz z je�cami
wirtemberskimi � w Magdeburgu. Obie podporz�dkowa�y si� Wielkiej Lo�y w Berlinie1*.
Na pocz�tku lat czterdziestych czynny by� ju� w Wiedniu mistyczny Zakon czy
Bractwo R�okrzyzowc�w. Pokrewny ideowo wolnomularstwu, lecz starszy ode�, r�wnie�
pos�ugiwa� si� specjaln� obrz�dowo�ci�, stopniami wtajemniczenia itp. W 1742 r.
mia� w nim otrzyma� wysokie wtajemniczenia habsburski oficer in�ynieryjny Jean Luc
Toux de Sal-verte, kt�ry organizacj� t� krzewi� nast�pnie w Brnie na Morawach i by�
14 Tam�e.
15 W a n n e r, op. cit., s. 64�65; Brocker, op. cit., s 167, 169.

Czechy 73
m.in. za to w II po�owie tego dziesi�ciolecia wi�ziony w Spielbergu i Ko-marnie. W
latach czterdziestych powsta�o w Wiedniu r�wnie� kilkunastoosobowe lo�opodobne
stowarzyszenie �Feigenbruderschaft". Nale�a�y do niego osoby obojga p�ci, w tym
niekt�re z wy�szych k� dworskich. Cz�onkowie �yli we wsp�lnocie maj�tkowej i
seksualnej. W po�owie 1751 r. policja wykry�a organizacj�, uczestnik�w oddano pod
s�d pod zarzutem niemoralno�ci. Ze wzgl�du na pozycj� spo�eczn� oskar�onych, sprawa
zako�czy�a si� wysokimi grzywnami. Jedynie piastuj�cy w stowarzyszeniu drugorz�dne
godno�ci dozorc�w dwaj bracia Kuttenberg z Gda�ska, synowie tamtejszego burmistrza,
zostali skazani na postawienie pod pr�gierz16.
Na ziemie czeskie przysz�o wolnomularstwo w 1741 r. z armiami koalicji
antyhabsburskiej", co nada�o jego pierwszym krokom wyd�wi�k polityczny. W zaj�tej
przez oddzia�y francuskie, saskie i bawarskie Pradze francuscy oficerowie-
wolnomularze zaznajamiali z nowym stowarzyszeniem niekt�rych antyhabsbursko
nastrojonych szlachcic�w, wesp� z kt�rymi utworzyli bezimienn� lo��, kt�ra
nast�pnie przyj�a nazw� lo�y �Trzech Koron". Przewodniczy� jej mia� zdecydowany
rzecznik orientacji antyhabsburskiej hr. J. W. de la Saga Paradis, nale�a� za�
m.in. Kare� David, syn rze�nika praskiego, organizator ch�opskiego powstania
przeciw rz�dom Marii Teresy. P�ki trwa�a okupacja wojskowa miasta, plac�wka
rozwija�a si� w pomy�lnym dla siebie klimacie. Gubernatorem Pragi by� bowiem
wolnomularz polsko-saski F. A. Rutowski, kt�ry utrzymywa� stosunki z miejscowymi
nowymi adeptami ruchu. R�wnie� pretendent do tronu czeskiego, elektor bawarski
Karol Albert, popiera� wolnomularstwo i za po�rednictwem jego plac�wki praskiej
chcia� poszerzy� swoje wp�ywy na ziemiach czeskich. Tym trudniejsza by�a jej
sytuacja po wycofaniu si� w 1744 r. z miasta wojsk koalicji. Paradis i David
zostali za swoj� dzia�alno�� antyhabsbursk� skazani na kar� �mierci, zamienion�
nast�pnie na do�ywotnie wi�zienie, lo�a nie mog�a dalej istnie�. W tej sytuacji
nieskompromitowani politycznie wolnomu-larze miejscowi utworzyli pod przewodnictwem
szambelana hr. Sebastiana Franciszka J�zefa Kinigla lo�� �zu den drei gekr�nten
Sternen". Powsta�a te� druga � �zu den drei Saulen". Lecz w ci�gu najbli�szych dwu
dziesi�cioleci nie odgrywa�y one dostrzegalnej roli w �yciu spo�ecznym i
politycznym miasta i kraju. W tym samym czasie i w podobnych co w Pradze
okoliczno�ciach powsta�a w Litomierzycach lo�a
10 Skimbo r o wicz, k. 75; W i 1 k o s zew s k i, s. 17, 60; Abarfi, t I, s.
133�134, 251.
17 D�ugo utrzymuj�ca si� ze wzgl�du na osobowo�� jej bohatera legend�,
jakoby pierwsz� lo�� w Czechach za�o�y� w 1726 r. na swym zamku hr. Franz Anton
Sporck, obali�y szczeg�owe badania J. V o 1 f, Amici crucis-pfat�le kfi�e, �Cesky
�asopis historick^", 1932, z. 3�4, s. 551�561; ten�e, K v$rohodnosti sv&tkovSr SZ,
1937, nr 1�2, s. 10�11.

74 Pierwsze kroki w Europie �rodkowo-Wschodniej


�Sincerits". Impuls do jej za�o�enia wyszed� od Rutowskiego. W roku nast�pnym
centrala berli�ska wyda�a jej dokument za�o�ycielski. Prawdopodobnie r�wnie� i tej
cz�onkowie bliscy byli orientacji antyhabsbur-skiej. Plac�wki b�d� grupy
wolnomularskie mia�y � wed�ug informacji zebranych przez nuncjusza papieskiego w
Wiedniu � istnie� w pierwszej po�owie 1743 r. r�wnie� w O�omu�cu, w roku za�
nast�pnym w Bratys�awie. W O�omu�cu przypisywa� on to cz�ciowo zabiegom
przebywaj�cego tam kanonika (p�niej biskupa) wroc�awskiego hr. Philippa Gottharda
Schaffgotscha, cz�onka lo�y we Wroc�awiu, znanym za� wol-nomularzem o�omunieckim
by� � zdaniem nuncjusza � ksi�dz Falken-heim, protegowany biskupa wroc�awskiego,
kardyna�a Sinzendorfa18.
Do lat sze��dziesi�tych nie by�o na W�grzech plac�wek wolnomular-skich.
Nieliczni tylko przedstawiciele szlachty i arystokracji zetkn�li si� z nim poza
krajem, w tym oko�o dziesi�ciu w latach 1742�1743 w lo�y wiede�skiej. Natomiast w
zamieszkanym przez Sas�w siedmiogrodzkich Kronsztadcie (Brasz�w) powsta�a
prawdopodobnie ju� w 1750 r. lo�a trzech pierwszych stopni oraz lo�a szkocka
(stopni wy�szych). Ich za�o�ycielem by� przysz�y senator miasta, 20-letni Martin
Gottlieb Seuler v. Seulen. Przyj�ty w czasie studi�w w Jenie do wolnomularstwa,
powracaj�c w 1749 r. do kraju, uzyska� od berli�skiej Wielkiej Lo�y pe�nomocnictwa
na za�o�enie obu plac�wek. Skupi�y one ograniczony kr�g os�b i � zapewne � nied�ugo
si� utrzyma�y10.
W stolicy s�siaduj�cej z tym krajem Mo�dawii, w Jassach, rzekomo istnia�a w I
po�owie XVIII w. lo�a wolnomularska. Jej za�o�ycielem mia� by� W�och Cara, osobisty
sekretarz hospodara. Inicjowa� tu wielu bojar�w, -w tym samego w�adc� Constantina
Mavrocordata, znanego ze swoich post�powych reform, protektora nowoczesnych
pogl�d�w filozoficznych i koncepcji reformatorskich. R�wnie� i ta plac�wka okaza�a
si� efemeryd�20.
W Rzeczypospolitej przerwa czy tylko zacisze w dzia�alno�ci wolno-mularskiej,
nast�pstwo zakazu papieskiego, okaza�o si� stosunkowo kr�tkotrwa�e, po czym nowe
symptomy dzia�alno�ci uwidoczni�y si� niemal r�wnocze�nie na dwu kra�cach pa�stwa.
W 1742 r. wolnomularze ujawnili si� w Poznaniu. W tym samym mniej wi�cej czasie
powsta�a lo�a w Wi�niowcu na Podolu. Jej za�o�ycielem by� w�a�ciciel tego
miasteczka, magnat Jan Karol Mniszech, �owczy koronny wielki, przyj�ty do wolno-
18 E. Winter, Friihaufklarung, Berlin 1966, s. 190; AH2, t. III, s. 610;
AH3,
t. I, s. H6�117, 539, t. II, s. 179; Lennhoff-Posner, szp. 323�324, 1364,
F. Z a c h y s t a 1, Domnele sporckovo zednafstvi, SZ, 1934, nr 7, s. 141; F e r r
e r.
op. cit., s. 303�311.
19 Ab a fi, t. III, s. 258�259; Geschichte der Grossen National-Mutterloge
in
den Preussischen Staaten genannt zu den drei Weltkugeln, Berlin 1830, s. 472.
"Seibanesco, Uisioire, s. 317. Constantin Mavrocordat (ok. 1711�1769) by�
hospodarem mo�dawskim w latach 1733�1735; 1741�1743, 1748�1749 i
1769.

Lo�a �Trzech Braci" w Warszawie

75

mularstwa prawdopodobnie w Pary�u, gdzie przez pewien czas przebywa�. Odmiennie od


swej poprzedniczki sto�ecznej, by�a to plac�wka pol-sko-szlachecka, nale�a� do niej
wspomniany ju� Mokronowski oraz zamieszka�y w Warszawie pu�kownik wojsk koronnych
Konstanty Jab�onowski21. Trudno rozstrzygn�� czy i w jakim zwi�zku pozostawa�y te
pierwsze przejawy ponownej aktywizacji ruchu z tocz�c� si� w s�siedztwie granic
Rzeczypospolitej austriack� wojn� sukcesyjn�. Kraj by� w ni� po�rednio wci�gni�ty,
gdy� kr�l polski jako w�adca Saksonii bra� w niej udzia� pocz�tkowo po stronie
koalicji antyhabsburskiej. Ta za�, co najmniej w Czechach, pos�ugiwa�a si�
wolnomularstwem dla zdobycia sobie oparcia w spo�ecze�stwie. Pozna�ska i
wi�niowiecka plac�wka okaza�y si� � s�dz�c z milczenia o nich �r�de� �
nied�ugotrwa�e, do czego zapewne przyczyni�o si� ich peryferyjne po�o�enie w
stosunku do g��wnego i w praktyce jedynego trwa�ego o�rodka �ycia publicznego i
umys�owego kraju oraz opinii polskiej, jakim by�a Warszawa.
W stolicy, gdzie przez ponure mroki, w jakich ton�o prawie ca�e �ycie polskie za
Wettin�w, szczeg�lnie za Augusta III, powoli zaczyna�y si� przebija� w sferach
wy�szych pierwsze przeb�yski tw�rczego �wiata nowych idei wieku O�wiecenia, powoli
zwi�ksza�o si� grono wolnomu-larzy r�norodnej proweniencji. Niekt�rzy z nich,
przewa�nie Polacy � jak Mokronowski czy m�odszy od niego Lubomirski � wesp� z
arystokratami obcego pochodzenia, w rodzaju wydalonego w 1742 r. z Rosji barona
Pierre'a Le Forta (krewnego przypuszczalnego tamtejszego wol-nomularza Francois
Jacques'a Le Forta) powo�ali do �ycia w 1744 r. � w cztery lata po otwarciu
Collegium Nobilium � Towarzystwo Trzech Braci (�Tres Ven�rable Societe des trois
Freres"). Nazwa nawi�zywa�a wi�c do wcze�niejszej lo�y. Podobnie jak w niej
cz�onkowie u�ywali nazwisk zakonnych. W tym samym roku 10 przebywaj�cych w
Warszawie mniej elitarnych Francuz�w i Niemc�w � w tym co najmniej po�owa to
wojskowi w s�u�bie polskiej � wznowi�o dzia�alno�� lo�y �aux trois Freres". Ju� w
rok p�niej liczy�a 21 cz�onk�w. Na jej czele stan�� przyby�y w latach trzydziestych
z Pary�a b�d� Wenecji kupiec i bankier Franciszek Longchamps, potomek rodziny
hugenockiej. Na godno�� t� predysponowa� go wysoki stopie� wtajemniczenia �
�Chevalier d'Orient" (Rycerz Wschodu) � uzyskany przeze� zapewne na Zachodzie. W
ten spos�b ta innowacja wolnomularska wcze�nie dotar�a na ziemie polskie. Obie
organizacje sto�eczne utrzymywa�y z sob� bliskie stosunki, pos�ugiwa�y si�
wsp�lnymi utensyliami lo�owymi. Cz�onkowie Towarzystwa
21 K. Kantak, Bernardyni w Polsce, t. II, Lw�w 1933, s. 404; W i 1 k o-
szewski, s. 14. W Wi�niowcu nie m�g� przewodniczy�, chocia�by ze wzgl�du na sw�j
wiek. podany u Wilkoszewskiego Stanis�aw Mniszech, lecz jego ojciec � Jan Karol.
Odpowiednio te� w lo�y w Dukli nie Jan Mniszech, lecz Jerzy August Wandalin
Mniszech, L. Hass, recenzja pracy Wilkoszewskiego: �Studia �r�d�o-znawcze-
Commentationes", t. XV (1971), s. 226.

76

Pierwsze kroki w Europie �rodkowo-Wschodniej

bywali na posiedzeniach lo�y, niekt�rzy, jak A. Mokronowski, nawet r�wnocze�nie do


niej nale�eli. Plac�wki te odwiedzali wolnomularze sascy oraz cudzoziemscy, b�d�cy
przejazdem lub czasowo w mie�cie, np. w 1745 r. hr. Kiry�� Razumowski, brat
faworyta cesarzowej rosyjskiej El�biety. Chyba bywa� w nich te� hr. Saint-Germain,
jedna ze szczeg�lnie tajemniczych postaci XVIII w., i tu zetkn�� si� z inicjowanym
w Londynie, potem wtajemniczonym w wy�sze stopnie na dworze pretendenta Stuarta w
St. Germain-en-Laye Heinrichem Marschall v. Bieber-steinem. Towarzystwo zajmowa�o
si� m.in. dzia�alno�ci� charytatywn�, udziela�o pomocy materialnej ludziom, kt�rzy
popadli w bied�22.
Rozwijaj�cy si� na Zachodzie proces r�nicowania si� wolnomularstwa szybko obj��
jego ga��� polsk�. Przyby�y 17 V 1749 r. do Warszawy J. L. Toux de Salverte, do
niedawna oficer habsburski i r�okrzy�owiec wysokich stopni, niebawem utworzy� tu
�ci�le zakonspirowan� lo�� wol-nomularsk� �du bon Pasteur" (Dobrego Pasterza).
Wielu w niej inicjowa�, udziela� im te� wtajemniczenia w stopnie wy�sze. Otrzymali
je od niego r�wnie� niekt�rzy cz�onkowie �aux trois Freres". W ten spos�b na
gruncie sto�ecznym � bodaj po raz pierwszy w Europie Srodkowo--Wschodniej �
interferowa�o si� nowo�ytne wolnomularstwo z doktrynami i organizacjami
okultystycznymi, ezoterycznymi, stawa�o si� przedsionkiem prowadz�cym do
sanktuari�w wiedzy hermetycznej, tajemnej. R�wnie� wcze�niej ju� znany w Wiedniu,
lo�opodobny Zakon Mops�w usadowi� si� w latach czterdziestych w Warszawie.
Traktowany jako jedna z najnowszych m�d paryskich, znalaz� tu adeptki w wy�szych
sferach. W pierwszej po�owie lat pi��dziesi�tych czynny by� w nim marsza�ek
nadworny koronny Jerzy August Mniszech, m�odszy brat Jana Karola z lo�y w
Wi�niowcu28.
Ze �rodowiska lo�y sto�ecznej wysz�a te� inicjatywa rozbudowy organizacyjnej
ruchu w terenie. Longchamps, kt�ry przeni�s� si� na sta�e do Lwowa, usi�owa� w nim
zaszczepi� wolnomularstwo. Jednak w cichej stolicy prowincjonalnej nie znalaz�o ono
zwolennik�w. Tote� za�o�ona tu 20 VIII 1747 r. przeze� i kilku innych Francuz�w
oraz Dejm� � mo�e Antoniego, miejscowego poczmistrza � lo�a �des trois D�esses"
(Trzech Bogi�) po kilku miesi�cach pod naciskiem duchowie�stwa rzymskokatolickiego
zako�czy�a swoj� dzia�alno��24.
"Skimborowicz, k. 74�75; Wilkoszewski, s. 14�15; F. Jaworski, O szarym Lwowie,
Lw�w [1916], s. 166; G. B o r d, La Franc-Maconnerie en France des origines d 1815,
Paris b.r.w., s. 315.
23 Skimborowicz, k. 75; E. z Kowalskich Dru�backa, Zbi�r rytm�w
duchownych, paneirycznych, moralnych y �wiatowych, Warszawa 1752, s. 521�523;
W. Konopczy�ski, Polska w dobie wojny siedmioletniej, cz. I, Krak�w 1909,
s. 360.
24 Wilkoszewski, s. 15; Abafi, t. III, s. 129. Twierdzenie J. Nieczuji-
-Urba�skiego (Lo�e maso�skie na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej Polskiej w
XVIII w., [w:] Ksi�ga pami�tkowa ku uczczeniu dwudziestopi�ciolecia dzia�alno�ci

Bulla Benedykta XIV; Dukla

77

Z tej strony niebawem dozna� zak��cenia r�wnie� rozw�j wolnomularstwa


sto�ecznego. Wydana 17 V 1751 r. przez papie�a Benedykta XIV bulla Providas
romanorum pontificum powt�rzy�a zarzuty dokumentu papieskiego z 1738 r. W krajach
habsburskich i tym razem nie zosta�a og�oszona. Natomiast w Warszawie, gdzie jej
publikacja nie wymaga�a sankcji w�adzy pa�stwowej, spowodowa�a zawieszenie zebra�
lo�owych Wysoko postawieni w hierarchii spo�ecznej polscy cz�onkowie organizacji
nie chcieli przez niepodporz�dkowanie si� zarz�dzeniu g�owy Ko�cio�a katolickiego
�ci�ga� na siebie podejrze� mas szlacheckich o brak patriotyzmu, identyfikowany
przez nie z prawowierno�ci� katolick�. Dlatego pod wp�ywem bulli sejmik wojew�dztwa
kijowskiego uchwali� w 1752 r. nakaz dla swoich pos��w sejmowych, by domagali si�
od kr�la wyt�pienia wolnomularstwa25.
R�wnie� i tym razem nie zamar�o ono ca�kowicie. Nadal bowiem czynne by�y lo�e w
po��czonej z Rzeczypospolit� uni� personaln� Saksonii. Niekt�rzy z przebywaj�cych w
niej przy dworze monarszym lub z innych powod�w Polacy wst�powali tu do
wolnomularstwa, np. 20 III 1741 r. w Lipsku w za�o�onej tego dnia lo�y niejaki
Go�kowski czy Goczkowski, kt�remu ze wzgl�du na wyjazd w najbli�szym czasie z
miasta nadano pierwszy i drugi stopie�. W 1746 r. inicjowano tu naturalnego
siostrze�ca Augusta III, 17-letniego hr. Augusta Moszy�skiego26.
Kolejna inicjatywa wolnomularska w samej Rzeczypospolitej wysz�a � podobnie jak
po encyklice Klemensa XII � z polskiego �rodowiska arystokratycznego. Czynny w
Zakonie Mops�w J. A. Mniszech za�o�y� oko�o 1755 r. wraz z P. Le Fortem lo�� w swym
mie�cie dziedzicznym Dukla na Podkarpaciu. Nale�a� do niej spowinowacony z bratem
za�o�yciela, Janem Karolem, staro�cic sielecki Micha� Wielhorski, jego szwagier,
wojewodzie trocki Micha� Kazimierz Ogi�ski, dwaj � bli�ej nie znani � Potoccy oraz
niekt�rzy okoliczni szlachcice z klienteli samego marsza�ka nadwornego. Powi�zania
polityczne wybitniejszych cz�onk�w tej plac�wki by�y oczywiste i jednoznaczne.
G��wny za�o�yciel, od 1750 r. o�eniony z Mari� Amali� Briihl, jedyn� c�rk�
wszechw�adnie rz�dz�cego Augustem III ministra, by� jednym z czo�owych przyw�dc�w
obecnej partii dworskiej. Dzi�ki niemu odnios�a ona w 1754 r. walne zwyci�stwo nad
Czartoryskimi. Gorliwym zwolennikiem
naukowej prof. Marcelego Handelsmana, Warszawa 1929, s. 479) jakoby w 1746 r.
powsta�a lo�a w Starogardzie Gda�skim jest nieporozumieniem wynik�ym z pomylenia
tej miejscowo�ci ze Stargardem Szczeci�skim, gdzie wtedy rzeczywi�cie utworzono
lo��.
25 J. Fabre, Stanislas-Anguste Poniatowski et l'Europe des lumieres, Paris
1952, s. 96; W i lk o s z e w s k i, s. 16.
26 Geschichte der Loge Minerva zu den drei Palmen im Orient Leipzig und
Beschreibung ihrer Secularfeier am 20. Marz 5841, Leipzig [1841], s. 46; W i 1 k o-
s z e w s k i, s. 43.

78 Pierwsze kroki w Europie �rodkowo-Wschodniej


tej partii by� r�wnie� Wielhorski, nale�a� do niej te� r�d Potockich. Dlatego mog�a
plac�wka podkarpacka mie� pewn� donios�o�� polityczn�, jako jeden ze sztab�w tej
partii. Nie d�ugo si� jednak utrzyma�a. W II po�owie 1756 r. powr�ci� dw�r
kr�lewski z Drezna do Warszawy, w zwi�zku z czym przenios�a si� do niej r�wnie�
cz�� cz�onk�w lo�y dukielskiej z Mniszchem na czele27.
Wzmo�one teraz w stolicy t�tno �ycia publicznego, m.in. w zwi�zku z tocz�c� si�
w najbli�szym s�siedztwie Rzeczypospolitej wojn� siedmioletni�, oraz obecno�� w
mie�cie � na skutek zaj�cia Drezna przez wojska pruskie � wielu cz�onk�w
tamtejszych l� stwarza�o atmosfer� sprzyjaj�c� wznowieniu dzia�alno�ci
wolnomularskiej. Podejmowane w tym kierunku od 1757 r. wysi�ki zako�czy�y si�
reaktywowaniem pod koniec roku nast�pnego lo�y �aux trois Freres". Najbardziej
przyczyni� si� do tego S. Lubomirski, od 1752 r. stra�nik wielki koronny, oraz A.
Moszy�ski, stolnik wielki koronny i kawaler orderu Or�a Bia�ego. Lo�a rozwija�a si�
teraz szybko i pomy�lnie. W 1759 r. liczy�a siedemdziesi�ciu kilku cz�onk�w. Obok
licznych Sas�w, w�r�d kt�rych by� sam �premier-minister" Henryk Briihl, nale�eli do
niej Polacy z k� wy�szej arystokracji, anga�uj�cej si� w �ycie polityczno-
pa�stwowe, w tym osobisto�ci tej miary co ks. Adam Kazimierz Czartoryski, genera�
ziem podolskich. Wst�pi� te� Toux de Salverte. W odr�nieniu od dukielskiego,
warsztat warszawski nie mia� okre�lonych koneksji politycznych. Obok tej miary
przyw�dc�w opozycyjnej w�wczas �Familii" co Czartoryski i Lubomirski zasiada� w nim
blisko spokrewniony z domem panuj�cym i spowinowacony z Potockimi Moszy�ski, nie
m�wi�c ju� o samym Briihlu. Znale�li si� w nim uczestnicy rozmaitych frakcji elity
spo�ecznej. ��czy� ich otwarty stosunek do kultury zachodnioeuropejskiej.
Przynale�no�� do wolnomularstwa umacnia�a w tych ludziach, kt�rzy z r�nych wzgl�d�w
publicznie sk�adali ho�d zasadom demokracji szlacheckiej i �z�otej wolnc�ci",
�wiadomo�� w�asnej wy�szo�ci ponad przeci�tno�� stanu szlacheckiego. Godzi�a ona
te�- ich poczucie elitarno�ci z g�oszon� przez nich na co dzie� zasad� r�wno�ci
szlacheckiej. Sprzeczno�ci tej dawa�a wyraz wyryta na piecz�ci lo�y dewiza �odi
profanum vulgus et arceo"28.
Zastanawiaj�ce jest, i� nie spotykamy w tej lo�y nikogo ze znanych cz�onk�w
niedawnej plac�wki podkarpackiej. Jej sk�ad osobowy dodawa� jej splendoru w oczach
opinii publicznej w kraju i za granic�. W ko�ach wolnomularskich Europy �rodkowo-
Wschodniej z dum� podkre�lano, �e najwybitniejsi ludzie Rzeczypospolitej nale�� do
kr�gu inicjowa-
27 W i 1 k o s z e w s k i, s. 16. Mylnie podano tu Jerzego Wielhorskiego
jako
cz�onka lo�y dukielskiej, ten bowiem � syn Micha�a � byl w�wczas kilkuletnim
dzieckiem.
28 L. Hass, Dwie najwcze�niejsze polskie piecz�cie wolnomularskie,
�Biuletyn
Numizmatyczny", 1C73, nr 3, s. 44�15.

Wysoko postawieni adepci

79

nych. Na pocz�tku lat sze��dziesi�tych z plac�wk� warszawsk� nawi�za�y stosunki


lo�e w Dre�nie, Kr�lewcu oraz gda�skie. W tym czasie przypuszczalnie czynna by�a w
Warszawie r�wnie� lo�a z�o�ona g��wnie z urz�dnik�w elektorsko-saskich.
Przewodniczy� jej Friedrich Ludwig v. Wurmb, przysz�y minister elektora saskiego.
J. L. Toux de Salverte, kt�ry niezale�nie od swej aktualnej przynale�no�ci lo�owej
nadal propagowa� nauki hermetyczne, w 1763 r. za�o�y� natomiast w tym celu
specjaln� kom�rk� organizacyjn� � LAcademie des Secrets (Akademia Tajemnic)29.
Jakkolwiek warsztat sto�eczny nie by� zwi�zany z okre�lon� parti� magnack� czy
koteri� dworsk�, jednak z racji swego dworsko-arysto-kratycznego sk�adu osobowego
by� jego los uzale�niony od fluktuacji politycznych. Tak wi�c wyjazd kr�la z dworem
w 1763 r. po zako�czeniu wojny siedmioletniej do Drezna omal nie doprowadzi� do
upadku plac�wki warszawskiej. Zabrak�o w niej bowiem teraz licznych i aktywnych
cz�onk�w saskich. Tylko dzi�ki energii S. Lubomirskiego, kt�remu pomaga� J. L.
Toux, zmniejszone grono wolnomularzy zn�w zacz�o si� zbiera� systematycznie.
Bezkr�lewie, jakie niebawem nast�pi�o po zgonie 5 X 1763 r. Augusta III, jeszcze
bardziej skomplikowa�o sytuacj�. Cz�� adept�w, zaabsorbowana rozgrywkami
politycznymi, zrezygnowa�a z czynnego cz�onkostwa lo�y. Pozosta�ych szesnastu nader
nieregularnie bywa�o na jej posiedzeniach30.
W warunkach epoki saskiej idee wolnomularskie nie mog�y wywiera� wi�kszego
wp�ywu na formu�owanie bie��cych realnych program�w politycznych b�d� spo�ecznych i
wobec tego nie zdo�a�y skupi� wok� siebie szerszego kr�gu zwolennik�w ani stanowi�
impulsu do konkretnych posuni��. Tam bowiem, gdzie szlachta walczy�a o swoje
przywileje polityczne z pa�stwem absolutystycznym, lo�owe zasady r�wno�ci i
niezale�no�ci jednostki �atwo dawa�y si� u�y� dla ideologicznego uzasadnienia tej
walki z pozycji post�powych i og�lnoludzkich, co jej jedna� mog�o sympatyk�w spoza
warstwy feuda��w. Natomiast w �wczesnej Rzeczypospolitej zasada r�wno�ci i
niezale�no�ci cz�onk�w stanu szlacheckiego nie by�a oficjalnie kwestionowana, na
odwr�t, wr�cz ci��y�a niekt�rym politykuj�cym, reformatorsko nastrojonym
arystokratom, kt�rzy stanowili znaczn� cz�� kontyngentu inicjowanych.
Istnienie w stolicy organizacji wclnomularskiej nie zach�ca�o do na�ladownictwa
innych o�rodk�w Rzeczypospolitej ani w drugiej po�owie lat pi��dziesi�tych, ani te�
w dziesi�cioleciu nast�pnym. Pierwsze bowiem przeb�yski odrodzenia umys�owego,
jakie si� w Warszawie ju� od kilkunastu lat dawa�y dostrzega�, przede wszystkim na
polu o�wiaty, nie do-
29 Skimboro w i c z, k. 75; Wilkoszewski, s. 16�17, 43; H. MaJilau,
Geschichte der Loge Eugenia zum gekr�nten Lowen in Or. Danzig [Gda�sk 1902],
s. 17; AH2, t. III, s. 488; T h o r y, op. cit., t. II, s. 387.
30 S k i m b o r o w i c z, k. 76; Wilkoszewski, s. 17.

80

Pierwsze kroki w Europie �rodkowo-Wschodniej

ciera�y jeszcze na prowincj�. Sp�tana zastarza�ymi formami konserwatywnej i


usypiaj�cej tradycji, nadal grz�z�a w zacofaniu kulturalnym. Wyj�tkiem z �wczesnej
og�lnej dla o�rodk�w prowincjonalnych prawid�owo�ci by� Gda�sk. To du�e, bodaj�e
drugie po Warszawie pod wzgl�dem liczebno�ci i roli jako o�rodek gospodarczy
skupisko ludno�ci �y�o niemal samodzielnym �yciem. Zachowa�o te� pewn� ci�g�o��
rozwoju kulturalnego i naukowego od epoki Odrodzenia. Dlatego wczesne O�wiecenie
szybko znalaz�o oparcie w zamo�nym mieszcza�stwie, utrzymuj�cym o�ywione stosunki z
wielu metropoliami europejskimi. Jeszcze w XVII w. kontakty miejscowych uczonych
si�ga�y do Londynu i Pary�a, korespondowali oni z my�licielami i m�ami stanu w
rodzaju Miltona, Gas-�sendiego i Cromwella. Takimi kana�ami przedostawa�y si�
zapewne do Gda�ska r�wnie� pierwsze wie�ci o wolnomularstwie, jego za� krzewieniu
mog�a te� sprzyja� okoliczno��, �e w mie�cie istnie� mia�a od 1622 r. plac�wka
Zakonu R�okrzy�owc�w, natomiast na pocz�tku XVIII w. mieszka� tu bieg�y w naukach
hermetycznych niejaki Huldoshap*1.
Inicjatywa organizacyjna wysz�a w danym wypadku nie z Warszawy, gdzie ni� lo�owa
wci�� si� rwa�a, lecz z nowego wielkiego o�rodka ruchu, jakim od dziesi�ciu lat
sta� si� Berlin. Tamtejsza Wielka Lo�a wyda�a w 1751 r. dokument na za�o�enie w
Gda�sku lo�y �aux trois Ni-veaux" �Trzech Pion�w"), co jednak zrealizowano dopiero
w 1760 r. W po�owie 1763 r. plac�wka ta mia�a 24 cz�onk�w, w jej posiedzeniach
brali te� udzia� miejscowi wolnomularze nale��cy do l� w innych miejscowo�ciach. W
tym�e roku na podstawie analogicznego zezwolenia berli�skiego powsta�a jeszcze
druga �zu den drei Pyramiden" (�Trzech Piramid"), lo�a za� kr�lewiecka powo�a�a tu
wtedy do �ycia nast�pn� � �Zu ?den drei Sternen" (�Trzech Gwiazd"), przy kt�rej
czynna by�a r�wnie� lo�a skupiaj�ca cz�onk�w posiadaj�cych wy�sze stopnie
wtajemniczenia � lo�a szkocka �w. Andrzeja �zum silbernen Leuchter" (�Srebrnego
Lichtarza"). Za�o�ycielami obu ostatnich plac�wek byli gda�szczanie �uteranie)32.
Na post�py nowego ruchu zareagowa�y gda�skie elementy konserwatywne represjami.
Opanowana przez nie Rada Miejska wyda�a 3 X 1763 r. edykt zabraniaj�cy obywatelom
miasta pod gro�b� wi�zienia i innych kar zbiera� si� na posiedzenia wolnomularskie
b�d� zak�ada� lo�e. R�wnie� zamiejscowi mieli by� ukarani za naruszenie tych
postanowie�. Zakaz by� motywowany znan� ju� z bulli Klemensa XII i zagranicznej
publicystyki argumentacj� � zbieraniem si� na podejrzane tajne posie-
31 Hass, Lo�e, s. 94; G. B. Volz, Der Graf von Saint Germain, Dresden ,
[1923], s. 211.
82 M a h 1 a u, op. cit., s. 1�3, 5�6, 9, 44, 46�47; S t o b b e, Geschichte
der L-ogen �zum Kranich" und �zur Einigkeit" bis zum Jahre 1788, [w:] Festgabe zur
hundertiahrigen Jubelfeier der Loge zur Einigkeit im Orient Danzig om 30 Juni 1889
[Gda�sk 1889], s. 17�18.

Plac�wki gda�skie ?? 81
dzenia, podkopywaniem podstaw chrze�cija�stwa, szerzeniem oboj�tno�ci wyznaniowej
oraz ch�ci� zaprowadzenia �religii naturalnej". Zarzucano im r�wnie� zobowi�zywanie
cz�onk�w za pomoc� straszliwych przysi�g do zachowywania tajemnicy dzia�alno�ci
lo�owej, utrzymywanie stosunk�w z pokrewnymi stowarzyszeniami zagranicznymi,
wreszcie niemoraln� obrz�dowo�� zebra�. Nowo�ci� natomiast by�o wykorzystanie
katolickiej argumentacji przez protestanck� Rad� Miejsk�. Wiadomo�� o edykcie
szybko rozesz�a si� po Europie, zw�aszcza w Niemczech, i da�a pocz�tek o�ywionej
kampanii publicystycznej. Jeszcze w tym samym roku ukaza�y si� liczne anonimowe
druki polemizuj�ce ze sformu�owanymi w nim zarzutami, inne aprobowa�y postanowienia
edyktu i wyra�a�y rado�� z zakazania szkodliwej organizacji. Przewa�a�y publikacje
w j�zyku niemieckim, pojedyncze wydano po francusku i holendersku".
W tym samym 1760 r., kiedy w Gda�sku ukonstytuowa�a si� pierwsza lo�a, z
wolnomularstwem zetkn�� si� r�wnie� Malbork. Przebywaj�cy w nim na le�ach zimowych
r�nej narodowo�ci oficerowie wolnomularze z armii rosyjskiej, uczestnicz�cy w
wojnie siedmioletniej, utworzyli lo�� �lotn�", tj. chwilowo tylko znajduj�c� si� w
danej miejscowo�ci i zmieniaj�c� swe miejsce pobytu wraz ze swoimi cz�onkami.
Przyj�to do niej te� niekt�rych mieszka�c�w miasta i okolicy84. Na pocz�tku lat
sze��dziesi�tych zostali wolnomularzami w lo�ach we Frankfurcie i Kr�lewcu pierwsi
chyba arystokraci kurlandzcy pochodzenia niemieckiego35.
W spo�ecze�stwie rosyjskim znalaz�o wolnomularstwo twardszy grunt pod nogami
dopiero stopniowo w ci�gu dwu dziesi�cioleci panowania cesarzowej El�biety
(1741�1762), kiedy do kraju szerzej ni� kiedykolwiek dot�d przenika� zacz�y wp�ywy
francuskiego O�wiecenia i wraz z nimi po raz pierwszy pojawi�a si� tu filozofia
�wiecka. Ona bowiem przysposabia�a umys�y do recepcji pogl�d�w nowego ruchu ideowo-
orga-nizacyjnego. Jego pierwszymi spo�ecznie wybitniejszymi adeptami byli
znajduj�cy si� na s�u�bie carskiej arystokraci niemieccy i nadba�tyccy, nieraz
ludzie czynni w nowym ruchu r�wnie� poza Rosj�, oraz m�odzi arystokraci rosyjscy,
kt�rzy z nim zetkn�li si� podczas swego pobytu za granic�. Przyj�ty do pierwszej
�o�y berli�skiej w pierwszym roku jej istnienia (1740�1741) szambelan rosyjski,
baron Gotthard Kettler, tak szybko uzyska� rozg�os w �wiecie wolnomularskim, �e ju�
w 1742 r. dedykowano mu wydany we Frankfurcie przek�ad francuski Konstytucji
Andersona. Sekretarz poselstwa rosyjskiego w Kopenhadze baron Munnich by� w ko�cu
1743 r. wsp�za�o�ycielem pierwszej w tym mie�cie lo�y. Na jej pierwszym zebraniu
inicjowa� swego szefa, pos�a
33 Tekst edyktu � AH2, t. I, s. 213�214. Bibliograficzne, niepe�ne zreszt�
ze
stawienie publicystyki w sprawie edyktu � W o 1 f s t i e g, op. cit., poz. 2920 i
n.
34 Hass, Lo�e, s. 96.
35 B a k o u n i n e, s. 484; B. Reges, Geschichte der Loge zur Einigkeit
zn
Frankfurt a. M. 1742�1892, Frankfurt a. M. 1892, s. 109.

82

Pierwsze kroki w Europie �rodkowo-Wschodniej

przy dworze du�skim a do niedawna zas�u�onego prezydenta Akademii Nauk, barona


Johanna Albrechta Korffa. Sekretarzem lo�y wiede�skiej by� w pocz�tkach 1743 r.
dwudziestojednoletni hr. Zachar Czernyszow, t�umacz w tamtejszym poselstwie
rosyjskim, natomiast w I po�owie lat czterdziestych zosta� wtajemniczony jego
m�odszy brat, Iwan, radca poselstwa w Kopenhadze i Berlinie, oraz hr. Niko�aj
Go�owin, ochotnik w wojsku pruskim. W Berlinie, gdzie pobiera� nauki, zosta� w
latach 1743� 1744 wolnomularzem K. Razumowski. Major konnego pu�ku gwardii Niko�aj
Wilhelm Korff, szybko robi�cy teraz karier� na dworze cesarzowej El�biety, uzyska�
20 I 1744 r. pierwszy stopie� w lo�y �zur Einig-keit" we Frankfurcie36.
Podj�to te� kroki do stworzenia struktury organizacyjnej ruchu w samej Rosji. W
1741 r. mianowa�a Wielka Lo�a Anglii zwolennika Stuart�w, od 1728 r. podpu�kownika
w s�u�bie carskiej, Jamesa Keitha, wielkim mistrzem prowincjonalnym tego kraju.
Niewiele m�g� on chyba jednak zdzia�a�, gdy� w wyniku konflikt�w s�u�bowych ju�
oko�o 1744 r. opu�ci� Rosj�. Powoli jednak ros�a liczba cz�onk�w. Pierwszym i
pocz�tkowo jedynym o�rodkiem ruchu by�a m�oda stolica pa�stwa. Dzia�a�o w niej za
panowania El�biety co najmniej kilka l�, z kt�rych jedne istnia�y d�u�ej, inne
kr�cej. W latach 1750�1758 czynna tu by�a lo�a �zur Verschwiegenheit". Przewa�a� w
niej element obcy, g��wnie niemiecki, spor� za� rol� odgrywa� pose� du�ski baron
Maltzahn. Nale�a� tu r�wnie� Grek, poliglota Piotr Melissino, oficer wojska
carskiego, p�niej tw�rca mistycznego 4-stopniowego systemu wolnomularstwa stopni
wy�szych. Do lo�y tej przyj�to dwu Niemc�w z Rygi, kt�rzy jeszcze w tym samym roku
za�o�yli pierwsz� plac�wk� w swoim mie�cie (�zum Nordschild"). W po�owie lat
pi��dziesi�tych istnia�a ju� w stolicy pa�stwa kilkudziesi�cioosobowa organizacja,
na kt�rej czele sta� genera�--porucznik i senator, ks. Roman Woroncow, wybitna
figura �ycia pa�stwowego. Wi�kszo�� zdecydowan� stanowili w niej Rosjanie. Ze
znanych 35 cz�onk�w 28 (80%) by�o oficerami pu�ku preobra�e�skiego, sie-
mionowskiego i ingermanlandzkiego oraz gwardii konnej i korpusu kadet�w. W�r�d
tych, przewa�nie m�odych ludzi ze sfer szlacheckich i arystokratycznych wielu
wybija�o si� wykszta�ceniem i zdolno�ciami, jak �wczesny znany literat Fiodor
Dmitrijew-Mamonow, czy przysz�y teoretyk i przyw�dca rosyjskiego XVIII-wiecznego
klasycyzmu, uwa�aj�cy si� za rosyjskiego Woltera Aleksander Sumarokow lub pisarze
Michai� Szczerbatow i Iwan Bo�tin. W gronie tym byli ludzie, kt�rzy � jak
pochodz�cy z rodu starszyzny kozackiej Grigorij Kuljapka � mieli za sob�
zagraniczne studia, w toku kt�rych mogli si� zetkn�� z nowym ruchem.
je Cescldchte der Grossen National-Muitcrloge, s. 9; AH2, t. II, s. 147; Do-
r,'rs<enije o masonach, �Letopisi russkoj htieratury i driewnosii", l. IV (18o2),
cz. III, s. 52; S k i m b o r o w i c z, k. 74; W i 1 k o s z. e w s k i, s. 15; R
e g e s, op. cif., s. 106.

Organizacja rosyjska

83

Do grupy Woroncowa nale�e� mia� r�wnie� hr. S. Sa�tykow. W tym �rodowisku


wolnomularstwo nie by�o jedynie spraw� przemijaj�cej mody, co najmniej co trzecia z
uczestnicz�cych w nim os�b nale�a�a do l� r�wnie� w dwa dziesi�ciolecia p�niej.
Iwan Szuwa�ow, jedna z najbardziej wp�ywowych osobisto�ci epoki el�bieta�skiej,
przewodniczy� na prze�omie lat pi��dziesi�tych i sze��dziesi�tych w kt�rej� lo�y
sto�ecznej. Wolnomularstwo sta�o si� stosunkowo popularne w korpusie oficerskim.
Jego bowiem cz�onkowie, zw�aszcza m�odsi, ju� z racji swpgo zawodu otwarci byli na
nowiny dochodz�ce z Zachodu. O lo�ach za� dowiadywali si� od swoich koleg�w
obcokrajowc�w, kt�rzy � najcz�ciej przed wst�pieniem na s�u�b� rosyjsk� � zostali
do nich przyj�ci. W czasie wojny siedmioletniej sami zetkn�li si� za granic� z t�
instytucj�, niekt�rzy nawet tam do niej wst�pili. P�niejsza chluba armii rosyjskiej
Aleksander Suwo-row, inicjowany w petersburskiej lo�y �des trois Etoiles", w 1761
r. uzyska� w zaj�tym przez wojska carskie Kr�lewcu wy�sze stopnie wtajemniczenia i
zosta� cz�onkiem tamtejszego warsztatu �zu den drei Kronen"37.
Odr�bne ugrupowanie wolnomularskie utworzy� przyby�y do Petersburga medalier
Lorenz Natter, wcze�niej cz�onek zlikwidowanej w 1737 r. przez inkwizycj� lo�y we
Florencji. W nowym miejscu pobytu inicjowa� co najmniej 7 os�b, przewa�nie
obcokrajowc�w, i utworzy� z nich zakonspirowane k�ko. Zbiera�o si� ono r�wnie� po
�mierci Nattera w 1754 r., lecz nie urz�dza�o posiedze� formalnych z zastosowaniem
form obrz�dowych".
Kr�tkotrwa�e rz�dy nast�pcy El�biety, cesarza Piotra III (5 1 � 9 VII 1762),
by�y dla wolnomularstwa szczeg�lnie pomy�lne. Jeszcze jako nast�pca tronu uchodzi�
nawet za granic� za cz�onka lo�y, teraz za�, bior�c najwidoczniej przyk�ad z
Fryderyka II pruskiego, kt�ry by� dla niego wzorem monarchy, jawnie wyst�powa� jako
protektor ruchu. Jednej z l� petersburskich podarowa� dom w stolicy, inn� � �zur
gliicklichen Eintracht" utworzy� pod jego patronatem ksi��� Karl Ernst Biron, syn
by�ego w�adcy lennego Kurlandii, Ernsta Johanna Birona. Plac�wka ta zwr�ci�a si� do
berli�skiej Wielkiej Lo�y z pro�b� o wydanie jej dokumentu za�o�ycielskiego i
uznanie za �Wielk� Lo�� Siostrzan�". By�aby to zatem pr�ba powo�ania do �ycia
krajowej instancji centralnej i po�o�enia kresu dotychczasowemu stanowi
zatomizowania organizacji. W rezydencji cesarskiej w Oranienbaumie powsta� (nasuwa
si� analogia do fryde-rycja�skiego zamkowego) warsztat wolnomularski, do
kt�rego nale�eli
� Meli o r, Dictionnaire, s. 277; AH2, t. III, s. 107, 551�552, 612; Wiernad-
skij, op. cit., s. 4�6; Doniesienije..., s. 51; P. Bourishkine, Catherine II et la
Franc-Maconnerie, �Bulletin de la Grand� Loge de France", 1934, nr 21, s. 56�57;
Historischer Kolender, WF-Z, 1920, nr 1, s. 10; B a k o u n i n e, s. 257.
38 C.C.F.W. v. Nettelbladt, Geschichte der freimaurerischen Systeme in
England, Frankreich und Deutschland, Berlin 1879, s. 293�296.
6*

84

Pierwsze kroki w Europie �rodkowo-Wschodniej

ludzie z najbli�szego otoczenia w�adcy, znalaz� si� w nim r�wnie� pro-topop


preobra�e�skiego pu�ku �ejbgwardii Andriej39. Po przewrocie pa�acowym, kt�ry usun��
z tronu Piotra III, lo�a oranienbaumska rozpad�a si�, zaniechano te� pr�by
utworzenia Wielkiej Lo�y.
Przynale�no�� szlachty do m�odego jeszcze wolnomularstwa epoki el�bieta�skiej
okaza�a si� momentem wp�ywaj�cym w spos�b decyduj�cy zar�wno na kszta�towanie si�
krajowego wariantu jego �wiatopogl�du, jak i na jego orientacj� polityczn� i
dzia�alno�� praktyczn�. Sta�o si� bowiem jedn� z form organizowania si� niezale�nej
od w�adzy pa�stwowej opozycyjnej spo�eczno�ci szlacheckiej i wyrazicielem ruchu
politycznego tej warstwy. Dlatego R. Woroncow zacz�� w ko�cu lat pi��dziesi�tych
odgrywa� czo�ow� rol� w ko�ach szlacheckich. W 1760 r. wszed� w sk�ad Komisji
Ustawodawczej dla Opracowania Nowego Kodeksu i natychmiast zaj�� w niej czo�owe
miejsce. Przypuszczalnie w �rodowisku wolnomularskim narodzi� si� pomys�, by
Komisja wzi�a sobie do pomocy przedstawicieli wszystkich stan�w, co si� te� sta�o.
Bior�c pod uwag� pomy�ln� sytuacj�, Woroncow przyspieszy� opracowanie i opublikowa�
podpisany przez Piotra III �manifest o wolno�ci szlacheckiej", przyj�ty z rado�ci�
przez wolnomularzy. Z ich kr�gu wywodzili si� te� wychowawcy nast�pcy tronu,
wielkiego ksi�cia Paw�a, z Nikit� Paninem na czele. Jego nominacj� na to stanowisko
uczci� wolnomularz A. Suma-rokow w okoliczno�ciowym przem�wieniu. Z kolei z
orientacji Piotra III na arystokracj� cz�ciowo wynika� jego przychylny stosunek do
wolnomularstwa40.
Mimo tej jego funkcji spo�ecznej ko�a szlacheckie odnosi�y si� do niego z
niech�ci�. Na wp� wykszta�cona czy niewykszta�cona wi�kszo�� spo�ecze�stwa
interpretowa�a stroje, insygnia i obrz�dy wolnomularskie w spos�b g�upi lub nawet
wrogi, wysuwa�a przeciwko wolnomularstwu najdziwniejsze oskar�enia. Co najmniej ju�
w I po�owie lat sze��dziesi�tych kr��y�y rymowane utwory antymaso�skie. Dzia�o si�
tak zapewne nie bez inspiracji duchowie�stwa prawos�awnego. Ono bowiem w kazaniach
miota�o na wyznawc�w nowego ruchu najgorsze obelgi, zarzuca�o im herezj�,
blu�nierstwo, ateizm i zwyk�� niemoralno��. Dlatego zebrania niekt�rych
przynajmniej l� odbywa�y si� w g��bokiej tajemnicy, niekiedy nawet na strychach
odleg�ych budynk�w, ich za� uczestnicy mieli poczucie przynale�no�ci � wed�ug
wyra�enia starego wolnomula-rza � do �Ecclesia pressa" (ko�cio�a uciskanego), co
sprzyja�o solidarno�ci tego grona41. Jakkolwiek w przem�wieniu wyg�oszonym w 1758
r. w
�9 Zamietki o masonstwie, London 1928, s. 33; Geschichte der Grossen National--
Mutterloge, s. 45; A. T. Bo�otow, Zapiski... 1738�1794, t. II, Sankt Pietierburg
1871, szp. 165.
4,Wiernadskij, op. cit., s. 215�216; S. W. Jeszewskij, Soczinienija, cz. 3,
Moskwa 1870, s. 422�423.
� Wierna d s k i j, op, cit., s. 7�8; AH2. 1. III, s. 612. -�

Specyfika regionu 85
petersburskiej lo�y �zur Verschwiegenheit" podkre�lono, �e �pod jej [El�biety]
ber�em wolnomularze rozkoszowali si� najszcz�liwszym spokojem", w rzeczywisto�ci
jednak sytuacja ruchu i jego adept�w daleka by�a od jednoznaczno�ci. Wprawdzie za
panowania El�biety ukaza�y si� pierwsze wolnomularskie wydawnictwa w j�zyku
rosyjskim, mo�e nawet ju� podj�to prac� nad przek�adem rytua��w na j�zyk ojczysty,
lecz zarazem w�adze bardzo podejrzliwie spogl�da�y na tajemniczy ruch, zbiera�y o
nim dane i co najmniej dwukrotnie, w odst�pie dziesi�cioletnim � w 1747 i 1756 r. �
przes�uchiwa�y w tej sprawie osoby podejrzane o przynale�no�� do lo�y. Na wag�,
jak� temu przypisywano, wskazuje okoliczno��, �e w obu wypadkach �ledztwo prowadzi�
dostojnik tej rangi co hr. Aleksander Szuwa�ow42.
Losy wolnomularstwa do po�owy lat sze��dziesi�tych mia�y w poszczeg�lnych
krajach Europy �rodkowo-Wschodniej wiele zasadniczych cech wsp�lnych. Wsz�dzie tu
bowiem zetkn�o si� ze spo�ecze�stwami znacznie op�nionymi � w por�wnaniu nie tylko
ze swoj� ojczyzn� angielsk�, lecz i z Francj� � w rozwoju gospodarczo-spo�ecznym, w
kt�rych dezintegracja struktur feudalnych i ich nadbudowy ideologicznej by�a
jeszcze ma�o posuni�ta naprz�d, a my�l o�wieceniowa zdobywa�a sobie zaledwie
pierwsze przycz�ki. Dlatego nowy ruch pierwotnie opiera� si� tu na niewielkich
grupach obcokrajowc�w, oderwanych od miejscowych spo�ecze�stw, w tych natomiast
potrafi� pozyska� dla siebie niewielu tylko adept�w, i to niemal wy��cznie w
kr�gach wysoce elitarnych. -Rozwijaj�c si� w takim w�skim i bardzo zamkni�tym kole,
by� raczej pr�niacz�, bezcelow� rozrywk� wielkopa�sk�, na domiar � jak tego losy
pierwszych l� dowodzi�y � jeszcze bardzo nietrwa�� i powa�niejszego wp�ywu wywiera�
nie m�g�. Dopiero od lat czterdziestych pocz�wszy, kiedy nowy duch, reprezentowany
przez �wiat my�li O�wiecenia, zacz�� ju� obejmowa� drobne na razie �rodowiska,
w�wczas i wolnomularstwo poszerza�o nieco kr�g swoich miejscowych cz�onk�w, lecz
nie stawa�o si� jeszcze mod�. Na razie przewa�nie nie wychodzi�o te� � odmiennie
ni� na Zachodzie � poza warstw� szlacheck�. Z kolei oddzia�ywa�o to na jego
postawy, na spos�b pojmowania i realizowania jego zasad. Wyra�one w nich d��enia,
idea�y i obyczaje emancypuj�cego si� mieszcza�stwa zawis�y bowiem w krajach, gdzie
takiego nie by�o, w pustce spo�ecznej. Tote� aktywno�� spo�eczna ruchu przejawia�a
si� w nich co najwy�ej w udziale feudalnego czy ju� p�feudalnego typu �kable"
politycznej. Zarazem jednak proces aklimatyzacji wolnomularstwa stawa� si�, w miar�
jego posuwania si� ku wschodowi, zjawiskiem o kon-
42 Zamietki, op. cit., s. 33; P. P i e k a r s k i j, Dopo�nienija k istorii
masonstwa w Rossii XVIII stoletija, Sankt Pieterburg 1869, s. 34; A. W. S i e m i e
k a, Russkije rozienkriejcieri i soczinienija fnpieratricy Jekatieriny II protiiu
masonstwa, ��ur-na� Ministierstwa Narodnogo Proswieszczenija", 1902, s. 375;
Doniesienije, s. 51�52.

86

Pierwsze kroki w Europie �rodkowo-Wschodniej

sekwencjach rewolucyjnych, gdy� w ruchu lo�owym obiektywnie tkwi�a � niezale�nie od


wszelkich jego adaptacji sytuacyjnych i kompromis�w � wola zmiany obyczaj�w i
nawyk�w, co w tej strefie geograficznej by�o wtedy �wiatoburcze. W tej sytuacji
nap�ywu adept�w spoza tradycyjnej elity wolnomularstwo m�wi�ce o doskonaleniu
cz�owieka w rzeczywisto�ci stwarza�o tu lub usi�owa�o stworzy� now� warstw�
przyw�dcz� zdoln� prowadzi� za sob� spo�ecze�stwo do zrozumienia warto�ci zawartych
w O�wieceniu. Podniesienie tej warstwy na wy�szy poziom spo�eczny, ideowy,
polityczny, kulturalny powinno by�o nada� krajowi polor europejski. Cz�onkom za�
tej warstwy dostarcza�o spoiwa psychologicznego i platformy moralnej. Zarazem
przyjmowane tu by�o jako nowina i podnieta intelektualna.
Nie potrafi�o wolnomularstwo do ko�ca tego okresu na trwa�e wyj�� poza sto�eczne
rogatki. W spo�eczno-ekologicznej strukturze spo�ecze�stw p�noieudalnych przewa�nie
tylko stolica pa�stwa by�a centrum �ycia gospodarczego, towarzyskiego i umys�owego,
natomiast w innych o�rodkach miejskich panowa�a stagnacja, zw�aszcza duchowa.
Dlatego charakterystyczny dla O�wiecenia kosmopolityzm moralny i spo�eczny,
stanowi�cy pod�o�e intelektualne dla rozwoju wolnomularstwa, m�g� w tej strefie
geopolitycznej znale�� wzgl�dnie ustabilizowane grono zwolennik�w jedynie w
Wiedniu, Warszawie i Petersburgu � Gda�sk by� wyj�tkiem nietypowym. Na prowincj�
natomiast, gdzie szlachta by�a zacofana i pogr��ona w przes�dach, mieszcza�stwo za�
nie stanowi�o �adnej samodzielnej si�y, nie dochodzi�y jeszcze ani marzenia o
lepszym spo�ecze�stwie, ani zawsze wszechpot�na w warstwach zaliczaj�cych si� do
o�wieconych moda; jedno i drugie by�o po stronie ruchu i przysparza�o lo�om
adept�w. Brak wi�c by�o na prowincji spo�ecznych i intelektualnych przes�anek do
funkcjonowania organizacji wolnomularskiej. Dlatego lo�e powstaj�ce w innych
miejscowo�ciach, w tym r�wnie� w siedzibach magnackich, istnia�y bardzo kr�tko.

Rozdzia� III ?? > >


W dziesi�cioleciach O�wiecenia.
Lata sze��dziesi�te
i siedemdziesi�te
Anglia lat sze��dziesi�tych XVIII w., kraj, kt�ry � obok Holandii � by� kolebk�
my�li o�wieceniowej i mia� ju� za sob� rewolucj� bur�ua-zyjn�, teraz, w dobie
rozpoczynaj�cej si� u niej rewolucji przemys�owej, schodzi�a na margines
intelektualny Europy. Na Wyspie r�wnie� wolnomularstwo zatrzyma�o si� w swoim
rozwoju duchowym. Dochowuj�c wierno�ci literze Konstytucji Andersona, powoli nawet
uwstecznia�o si� ideologicznie i spo�ecznie. Inicjacje w latach 1765�1767 trzech
ksi���t domu panuj�cego i nadanie im nast�pnie honorowej godno�ci zast�pcy
wielkiego mistrza zapocz�tkowa�o identyfikowanie si� dynastii hanowerskiej z
wolnomularstwem, co umocni�o w �wiecie anglosaskim jego pozycj� trwa�ej i
szanowanej instytucji establishmentu. Utworzona w 1751 r., konkurencyjna w stosunku
do w jakim� stopniu racjonalistyczno-o�wie-ceniowej Wielkiej Lo�y Anglii, Stara
Wielka Lo�a (Antient Grand Lodge) by�a przesi�kni�ta duchem gor�cej religijno�ci, a
zarazem wyra�nie nawi�zywa�a do mistyki, w szczeg�lno�ci do kaba�y. Szybko
zdobywa�a sobie zwolennik�w. W ci�gu pierwszego dziesi�ciolecia istnienia owej obe-
diencji liczba jej l� zwi�kszy�a si� z pierwotnych 5 do 83, w nast�pnych dziesi�ciu
latach podwoi�a si� � do 167 w 1770 r., co r�wna�o si� oko�o dw�m trzecim sieci
organizacyjnej drugiego od�amu. Obrz�dek �starych" z b�d�cym najbardziej
skoncentrowanym wyrazem jego postaw wy�szym stopniem, czwartym, �Royal Arch"
(Sklepienie Kr�lewskie) sta� si� ponadto tak popularny w�r�d cz�onk�w warsztat�w
Wielkiej Lo�y Anglii, �e w 1766 r. stopie� ten przyj�� jej wielki mistrz lord
Cadwallader Blayney oraz wielu jej innych wysokich dostojnik�w1.
W niejednej plac�wce wolnomularskiej na kontynencie europejskim z zazdro�ci�
m�wiono o wolno�ciowych porz�dkach, w jakich dzia�a wolnomularstwo na Wyspie, czemu
przeciwstawiano mniej sympatyczne we w�asnym kraju, i o wynikaj�cej st�d odr�bno�ci
problematyki ruchu po ka�dej z dwu stron Kana�u. Z tego wyci�gano niekiedy wnioski
o trudno�ci zrozumienia przez kierownictwo londy�skie specyficznych dla kon-
'Le Forestier, La Franc-Maconnerie templiere, s..47�48.

88

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

tynentu spraw ideowych i organizacyjnych, w konsekwencji za� o konieczno�ci


posiadania w�asnych krajowych w�adz centralnych. Nabieraj�ce na sile poczucie
narodowe podsyca�o owe rozumowanie. Tego rodzaju kierunek rozwoju wydarze� zmusi�
Wielk� Lo�� Anglii do oficjalnego zrezygnowania z aspiracji do kierowniczej w
sensie strukturalno--organizacyjnym roli w ruchu w skali �wiatowej. W umowach z
1770 i 1773 r. uzna�a niezale�no�� Wielkiej Lo�y Holandii i niedawno powsta�ej
Wielkiej Lo�y Wolnomularzy Niemieckich oraz zrzek�a si� � na zasadzie wzajemno�ci �
prawa do zak�adania l� na terenie obj�tym ich dzia�alno�ci�. W ten spos�b odpad�y
formalne przeszkody dla ukszta�towania si� samoistnego wolnomularstwa
kontynentalnoeuropejskiego, ideowo zr�nicowanego i podzielonego na liczne
obediencje. Niekt�re jego �rodowiska, w tym liczne lo�e Pary�a, entuzjazmowa�y si�
rewolucj� ameryka�sk�, gdy� w sformu�owaniach Deklaracji niepodleg�o�ci Stan�w
Zjednoczonych (1776), m�wi�cych o nieobalalnych prawach cz�owieka, widzia�y pr�b�
wcielenia w �ycie swoich zasad. One te� pierwsze �w dokument prze�o�y�y na j�zyk
francuski. Postawy takie oddala�y od siebie wolnomularstwo obu stron Kana�u.
Aktywna za� sympatia jego nadal przoduj�cego na kontynencie od�amu francuskiego dla
tocz�cej si� za oceanem walki o wolno�� przypiecz�towa�a u schy�ku lat
siedemdziesi�tych roz�am pomi�dzy nim a angielskim. Konflikt francusko-angielski o
panowanie na morzach i zamorskich l�dach znalaz� zatem � trwalsze ni� w podr�ach
doko�a �wiata Louisa Antoine'a de Bougainville'a i Jamesa Cooka � uzupe�nienie w
tej rywalizacji2.
Podejmowane we Francji od 1769 r. pr�by reorganizacji i zjednoczenia l�
zako�czy�y si� powo�aniem do �ycia w 1773 r. nowej centralnej instancji krajowej �
Wielkiego Wschodu Francji (Grand Orient de France). Na jego czele stan�� kuzyn
kr�lewski Ludwik Filip ks. Chartres, syn ks. Orlea�skiego, p�niej znany jako ks.
Filip Orlea�ski czy, ju� za rewolucji, Filip Egalite, najwy�szymi za� dostojnikami
zostali arystokraci tej rangi co ksi���ta Luxembourg, Lauzun czy Rohan-Gu�menee.
Nowe kierownictwo stopniowo podporz�dkowa�o sobie plac�wki wolno-mularskie w kraju,
na uboczu pozosta�y jedynie niewielkie zespo�y warsztat�w, przewa�nie zdecydowanie
tradycjonalistycznych czy intensywnie paraj�cych si� naukami tajemnymi i
uprawiaj�ce skomplikowane systemy stopni wy�szych. W Wielkim Wschodzie nowe
przepisy zast�pi�y
2 T hory, Acta, t. I, s. 86�87. Wymownym przyk�adem poczucia odr�bno�ci
stosunk�w po obu stronach Kana�u jest list z 13 X 1774 r. lo�y �Trois Mortiers"
z Chambery w Sabaudii do Wielkiej Lo�y Anglii, opubl. w R. Triomphe,
Joseph de Maistre, Geneve 1968, s. SI�92; B. F a y, La Frai.t-Macannerie et la
R�wlution Intellectuelle du XVIII scecle. Paris 1935, s. 221�223; G. E. Lessing,
Samtliche Schriften, XIII Bd., Leipzig 1897, s. 400. Spo�r�d 56 sygnatariuszy De
klaracji Niepodleg�o�ci co najmniej 15 by�o wolnomularzami. Presidents who have
been Masons, New York ,1930, s. 2.

Przemiany francuskie -

89

dotychczasowych do�ywotnich przewodnicz�cych l� dorocznie wybieranymi przez


cz�onk�w danej plac�wki spo�r�d jej uczestnik�w posiadaj�cych stopie� mistrza. Nikt
nie m�g� tu odt�d zosta� przyj�ty przed uko�czeniem 21 roku �ycia ani otrzyma�
stopnia trzeciego przed 25 rokiem �ycia. Przystosowuj�c do mentalno�ci rosn�cego w
si�� mieszcza�stwa dawn� norm�, m�wi�c� o dopuszczaniu do warsztatu wolnomular-
skiego jedynie ludzi godnych i osobi�cie niezale�nych, usuni�to z organizacji
aktor�w teatralnych (�komediant�w"), robotnik�w i rzemie�lnik�w nie uprawiaj�cych
zawodu na w�asny rachunek. Zabroniono odbywa� zebrania w gospodach lub szynkach.
Zaprowadzono centralny spis cz�onk�w. Jedynie im podawane do wiadomo�ci,
zmieniaj�ce si� p�rocznie �mot d'ordre sacre" (�wi�te has�o) umo�liwia�o wst�p na
posiedzenia bratnich l� wy��cznie zrzeszonym w plac�wkach Wielkiego Wschodu. Sta�e
sk�adki cz�onkowskie i r�norodne op�aty (za inicjacje, uzyskanie kolejnych stopni
itp.) mia�y zapewni� regularne dochody lo�om i ich w�adzy centralnej.
Uregulowano te� k�opotliw� a sporn� spraw� udzia�u kobiet w ruchu, jaka sta�a na
porz�dku dziennym wobec faktu istnienia od ko�ca lat pi��dziesi�tych � obok dawnego
typu mieszanych lo�opodobnych organizacji � �� kobiecych. Zak�adane przy niekt�rych
lo�ach m�skich i dlatego nazywane adopcyjnymi by�y niezmiernie popularne w ko�ach
lite-racko-artystycznych i arystokratycznych Pary�a. Wielki Wsch�d, pod wp�ywem
r�norodnych perswazji i presji, uzna� je w 1774 r. i wzi�� pod sw�j patronat.
R�wnocze�nie wyda� przepisy ograniczaj�ce ich samodzielno��, np. podw�jne
obsadzanie godno�ci (przez m�czyzn i kobiety), przewodniczenie na zebraniach
zarezerwowane dla przewodnicz�cego lo�y m�skiej'.
Zreorganizowane i scentralizowane wolnomularstwo francuskie Wielkiego Wschodu
robi�o wielkie post�py zar�wno w stolicy, jak i na prowincji. W 1776 r. jego sie�
organizacyjna obejmowa�a 193 lo�e (w tym w Pary�u 32, w wojsku 23), w dwa lata
p�niej czynnych by�o ju� 218 (w tym w Pary�u 34, w wojsku 30). Licznie wst�powali
do nich zwolennicy rodziny orlea�skiej, nale�a�o tu r�wnie� wiele os�b z
najbli�szego otoczenia tronu4. W powsta�ej czy zreorganizowanej w 1776 r. lo�y �les
Neuf Soeurs" wprowadzono zasadnicz� innowacj� � tradycyjn� przysi�g�, zawieraj�c�
przekle�stwa na naruszycieli tajemnicy wolno-
3 H. Klatt, Uber Adoptionslogen, B, 1 VI 1911, z. 11, s. 335: R. Le Fore-
s t i e r, La Franc-Maconnerie occultiste au XVIUe siecle et l'Ordre des Elus
Coens,
Paris 1928, s. 413.
4 Sporn� pozostaje kwestia przynale�no�ci do za�o�onej w 1775 r. �loge
mili-
taire des trois Freres unis, a 1'Orient de la Cour" Ludwika XVI i jego dwu braci,
hr. Prowansji (p�n. Ludwika XVIII) i hr. d'Artois (p�n. Karola X). Z argu
mentacj� A. Aularda na rzecz ich cz�onkostwa (Louis XVI, Franc-Maconnerie,
,.L'Acacia", II 1924, nr 7, s. 373�374) polemizowa� do�� przekonuj�co J. Albert
(Louis XVI et la Franc-Maconnerie, �La Chaine d'Union", 1935/36, s. 330�336).

90

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

mularskiej, zast�piono przyrzeczeniem ��pieszy� z pomoc� ludzko�ci" i broni�


niewinnie uciskanych. W plac�wce tej skupi�o si� wielu wybitnych ludzi nauki,
literatury i sztuki, w tym tej rangi co Lalande (wsp�za�o�yciel i pierwszy
przewodnicz�cy), Cabanis, Condorcet, Lacepede, Chamfort, Delille, Greuze, Vernet,
Houdon czy przysz�y obro�ca Ludwika XVI de Seze. Nale�a� do niej te� ambasador
rosyjski Aleksander Stroganow, ks. Camille Rohan i Emanuel Salm-Salm. Po Lalande'em
przewodnictwo lo�y obj�� w maju 1779 r. skromny, czarno ubrany cz�owiek, kt�ry
�niebu wydar� pioruny, a tyranom ber�a", przebywaj�cy w Pary�u z misj�
dyplomatyczn� weteran wolnomularstwa p�nocnoameryka�skiego Benjamin Franklin,
afiliowa� za� tu bohater walk morskich o wolno�� Stan�w Zjednoczonych John Paul
Jones. Tu inicjowano 7 IV 1778 r., niespe�na dwa miesi�ce przed �mierci�, 84-
letniego Woltera. W lo�ach adopcyjnych stolicy Francji spotka� mo�na by�o zar�wno
kobiecy kwiat dworu kr�lewskiego i wielkie damy epoki, ksi�ne Luynes, Brancas,
hrabiny Polignac i Choiseul-Gouffier, wicehrabiny Caylus, Ta-vannes, markiz�
Courtebonne, �on� wielkiego mistrza, ksi�n� Chartres, jak i wdow� po Helwecjuszu.
Jesieni� 1776 r. ksi�niczka de Bourbon zosta�a mianowana wielk� mistrzyni� tych
warsztat�w5.
Reorganizacja wolnomularstwa francuskiego odbywa�a si� w latach, kiedy
O�wiecenie odnosi�o wielkie zwyci�stwa na arenie mi�dzynarodowej. Jednym z nich by�
wyb�r na burzliwym konklawe w 1769 r. Gio-vanniego Vincenzo Antonio Ganganelliego
na papie�a Klemensa XIV, innym jego breve DominiLS ac Redemptnr noster z 1773 r.,
kasuj�ce zakon jezuit�w. Usta� te� scentralizowany atak Ko�cio�a katolickiego na
lo�e. Nast�pca Klemensa XIV, Pius VI, dokonuj�c w encyklice Inscrula-bili (1776)
bilansu �b��d�w" XVIII w. nie wymieni� w�r�d nich wolnomularstwa. Krocz�ce od
sukcesu do sukcesu O�wiecenie nie narodzi�o si� w lo�ach. Z jego dwu
najg�o�niejszych i dla �wczesnego stadium rozwoju najwa�niejszych tw�rc�w, jeden �-
Rousseau � nigdy do wolnomularstwa nie nale�a�, drugi za� � Wolter �? wst�pi� do�
dopiero u schy�ku swej kariery intelektualnej, tu� przed �mierci�. R�wnie�-d��enia
do braterstwa, r�wno�ci, wolno�ci by�y wytworem epoki, podobnie jak wra�liwo�� i
sk�onno�� do �ez wywodzi�y si� � w ostatecznym rachunku � z tw�rczo�ci Rousseau.
Lecz wolnomularstwo bra�o niezmiernie czynny udzia� w propagowaniu tych idei i
postaw. W jego warsztatach nie tylko
3 A. Guichard, Les Franc-Macons, s. 31; AH2, t. II, s. 528: L. A m i a b 1
e, Une loge maconnique d'avant 1789, Paris 1897, passim; G. C o r o y e r, Etude
historique sur le Franc-Maconnerie, Paris 1923, s. 36�37; A. B r i t s c h, La
jeunesse, s. 250�251: R. de B r o i s e, Notice sur les loges d'adoption, �Bul�etin
de la Grand� Loge de France", 1931, nr 5, s. 267. Zastanawiaj�ce, ii do
wolnomularstwa nie nale�a�a �adna z kobiet odgrywaj�cych wybitn� rol� w �yciu
spo�ecznym b�d� literackim, jak panie Lambert, de Geoffrin, du Deffand czy panna
Lespinasse.

Racjonalizm i �nauki tajemne"

91

zachwalano je, ale przek�adano na j�zyk praktyki codziennej. Tu zatem nie uznawano
� przynajmniej formalnie � wielostopniowej hierarchii spo�ecznej istniej�cej w
otaczaj�cym je �wiecie zewn�trznym, praktykowanie za� dobroczynno�ci, braterstwa i
mi�o�ci braterskiej nie ogranicza�o si� jedynie do wyg�aszania pustych frazes�w.
Duch tolerancji i wyrozumia�o�ci wyra�a� si� m.in. w tym, �e w obrz�dowo�ci
zachowano wszystko, co przypomina�o pewne poj�cia i idee religijne, r�wnocze�nie
za� nie pozbawiono cz�onkostwa � ze wzgl�du na ich zapatrywania � ani materialist�w
w rodzaju Helwecjusza, ani ateist�w typu Lalande'as. Lecz samopoczucie spo�eczne
umiarkowanych k� kontynentalnej bur-�uazji, a tym bardziej arystokracji � niczym
czu�y sejsmograf � ju� od pewnego czasu odnotowywa�o oznaki nadci�gaj�cego
wielkiego spo�ecznego trz�sienia ziemi. Zwiastowa� je m.in. �w nurt francuskiego
O�wiecenia, kt�ry ostrze swej krytyki, jak to czyni� np. Denis Diderot, kierowa�
przeciwko rokokowemu stylowi �ycia starej warstwy panuj�cej, przeciwko jej
nieustaj�cym, wydawa�oby si�, beztroskim zabawom i zdawkowym flirtom,
przeciwstawiaj�c temu cnotliwe �ycie stanu trzeciego. Dla zagro�onych krytyk� grup
spo�ecznych konieczno�ci� stawa�a si� obrona ju� nie tylko deizmu czy teizmu przed
ofensyw� ateizmu i materializmu, ale r�wnie� � i przede wszystkim � monarchii i
warstw panuj�cych przed zakusami demokratyzmu i rewolucji. Lo�e, aczkolwiek oparte
na coraz mniej dla tych �rodowisk sympatycznych w�tkach o�wieceniowych i
racjonalistycznych, by�y ju� zbyt warto�ciowym instrumentem wp�ywu na opini�
publiczn�, �eby mo�na by�o z nich zrezygnowa� bez walki. Dlatego r�wnolegle z
przejawami post�powej ewolucji jednych kr�g�w wolnomularskich w innych przejawia�y
si� tendencje wyra�nie przeciwstawne. Na wyst�pienia materialist�w francuskich z
lat czterdziestych�sze��dziesi�tych (w 1748 r. ukaza� si� Cz�owiek maszyna Juliena
de La Mettrie) zareagowa�y wi�c niekt�re �rodowiska francuskich wolnomularzy
mocniejszym akcentowaniem w doktrynie lo�owej moment�w chrze�cija�skich,
przeciwstawianiem nowo�ytnym empirycznym metodom poznawczym wiedzy transcendentnej,
odrodzeniem �redniowiecznych sk�onno�ci i upodoba�, a wi�c owych nastroj�w
mistycznych, zainteresowaniem �naukami tajemnymi", poszukiwaniami kamienia
filozoficznego, eliksiru �ycia itp. Logika wewn�trznego rozwoju sk�ania�a wyznawc�w
takich pogl�d�w do organizacyjnego wyodr�bnienia si�. Oparciem s�u�y�y im
istniej�ce wy�sze stopnie wtajemniczenia. W lo�ach tego rodzaju � odmiennie ni� w
warsztatach pierwszych trzech stopni � wtajemniczeni w okre�lony stopie� nie
wiedzieli o istnieniu jeszcze wy�szych, z ukrycia nimi kieruj�cych.
* L. Janod, Notes sur les loges rndizcurss dans les ^egiments suisses au
service de France sous V'Ancien Rigtme, >rRevue a'his�,oire suisse", 19-19, z. 4,
s. 500; G. Martin, La jranc-maconnene francaise et la prepamtion de la revolution,
Taris 1926, s. 70.

92

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

Tego rodzaju atmosfera sprzyja�a wcze�niejszym zamiarom stowarzysze�


okultystycznych, by lo�e wykorzysta� jako legalne czy p�legalne przykrycie i teren
swej dzia�alno�ci. R�wnocze�nie chciano uzyska� dost�p do �sekretu"
wo�nomularskiego, w kt�rym spodziewano si� znale�� wa�ne uzupe�nienia do w�asnych
wiadomo�ci z dziedziny wiedzy tajemnej. Teraz dawne b�d� nowo powstaj�ce tego typu
zwi�zki �atwiej infiltrowa�y plac�wki wolnomularskie, zdo�a�y nawet niekt�re z nich
opanowa�. Akcj� u�atwia�a im okoliczno��, �e z wolnomularstwem mia�y og�lny wsp�lny
cel � doskonalenie cz�owieka. Pomostem za� od wolnomularstwa do tamtych organizacji
by� zabieg, polegaj�cy na powi�zaniu ich �wiata idei i poj�� z obrz�dowo�ci�
lo�ow�. Wyst�puj�cym w niej symbolom nadawali okulty�ci w�asne, bardziej
skomplikowane, pog��bione znaczenie. Odwo�ywali si� przy tym do praktyki wolno
mularskiej, w kt�rej jeden i ten sam znak zr-ys�owy by� w rytua�ach r�nych stopni
odmiennie t�umaczony. W po��danym dla siebie duchu interpretowali te� pewne
niejasne sformu�owania Konstytucji Andersona. Dzi�ki temu lo�e wtajemniczonych w
pierwsze trzy stopnie sta�y si� dla nich terenem rekrutacji neofit�w, traktowali je
jako przedszkole w�asnej organizacji. W tym celu nawet sami je zak�adali. W swej
akcji wykorzystywali te� istnienie w wolnomularstwie stopni wy�szych, rozbudowywali
je i ��czyli w skomplikowane systemy. Cz�� uczestnik�w szeregowych warsztat�w
wolnomularskich okulty�ci wci�gali do opanowanych przez siebie czy te� tworzonych
l� stopni wy�szych, w kt�rych zaznajamiano ich z okultyzmem, przedstawiaj�c to jako
konsekwentne pog��bienie wiedzy uzyskanej w tamtych plac�wkach. Odt�d przez
pozosta�� czq�� XVIII w. okultyzm rozwija� si� niemal wy��cznie w ramach i
�rodowisku wolnomularstwa, jego problemy by�y dyskutowane nie tylko w pojedynczych
lo�ach, ale r�wnie� na konwentach (zjazdach) ca�ych od�am�w ugrupowa�
wolnomularskich. Natomiast odr�bnie od nich istniej�ce zrzeszenia okultystyczne
cz�sto wymaga�y od ubiegaj�cych si� o przyj�cie do nich, by ju� byli wolnomularzami
co najmniej w stopniu mistrza.
Z wielu �wczesnych grup okultystycznych i ezoterycznych niekt�re tylko odgrywa�y
wi�ksz� rol� i zasi�giem swym obj�y kilka czy kilkana�cie kraj�w, docieraj�c
r�wnie� do Europy �rodkowo-Wschodniej. Istniej�ca w Anglii od II po�owy XVII w. �
wsp�czesna wi�c pierwszym krokom wolnomularstwa spekulatywnego � sekta mistyczna
filadelf�w zosta�a w sto lat p�niej przeszczepiona na grunt francuskiego
wolnomularstwa, w kt�rym jej zwolennicy utworzyli oko�o 1775 r. Zakon Filale-t�w z
12 stopniami wtajemniczenia. Naczelnym jego celem by�o odszukanie prawdy, dlatego
te� posiadacze ostatniego stopnia nosili tytu� Przyjaciela Prawdy. Ugrupowanie to
nawi�zywa�o do pogl�d�w za�o�ycieli p�nocnoameryka�skiej Filadelfii � Williama
Penna i kwakr�w � oraz do nauk mistycznych Jakuba Boehme i Emanuela Swedenborga.

Mistyka i okultyzm

93

Otwarte na cudze pogl�dy utrzymywa�o stosunki z najrozmaitszymi grupami


wolnomularskimi z ca�ej Europy7.
W postawach i celach filalet�w przeplata� si� racjonalizm z mistyk�, co
pozostawi�o szerokie pole dla r�norodnych doktrynalnych interpretacji czy konkluzji
spo�ecznych i politycznych. Natomiast we wsp�czesnych im pogl�dach francuskiego
wolnomularza-mistyka Louis Claude'a de Saint-Martina, przedstawionych w ksi��ce Des
erreurs et de la verite (1775), znalaz�y jednoznaczny wyraz ci�goty mistyczne i
konserwatyzm polityczny. Zaatakowany zosta� �wiatopogl�d ateistyczny i materiali-
styczny, O�wiecenie za� nazwano �fa�szywym o�wieceniem". R�wnocze�nie wyst�pi�
Saint-Martin przeciw radykalizmowi politycznemu, broni�c coraz archaiczniejszych
ju� form rz�d�w autorytarnych. Dla propagandy swego zespo�u pogl�d�w powo�a� do
�ycia wsp�lnie z wtajemniczonym w Londynie przez Swedenborga w tajnej teozofii
Jaimem Martinezem de Pasqually odr�bny system-obrz�dek wolnomularski zwany
martynizmem. R�wnie� niekt�re inne grupy okultystyczne tej epoki, np. tzw. Bracia
Azjatyccy, wysoko cenili pisma tego autora i zalecali je cz�onkom l� jako kopalni�
czystej wiedzy wolnomularskiej8.
Starszy od wolnomularstwa spekulatywnego Zakon R�okrzy�ow-c�w9, wyst�puj�cy
r�wnie� pod nazw� Braci Z�otego i R�anego Krzy�a, stawia� w centrum swych zada�
praktycznych znalezienie sposobu przekszta�cenia innych metali w szlachetne. By�
nastawiony chrze�cija�sko, w swych za� tre�ciach ezoterycznych ��czy� � zgodnie z
wielowiekowymi tradycjami europejskiej alchemii � sztuk� �spagiryczn�" (tj.
��czenie i rozdzielanie metali) z magi�, teozofi�, chrze�cija�sk� mistyk� i w�tkami
kabalistycznymi. Wiedza transcendentna da� mia�a najwy�ej wtajemniczonym w�adz� nad
�wiatem duch�w, co pozwoli dotrze� do tajemnic przyrody i osi�gn�� bogactwo,
szcz�cie, zdrowie i d�ugowieczno��. W latach siedemdziesi�tych Zakon opar� si�
ca�kowicie na organizacji wolnomularskiej, przyjmowa� tylko wolnomularzy stopnia
trzeciego i opracowa� w�asny system wy�szego, 9-stopniowego wtajemniczenia,
opartego na rytuale wzorowanym na lo�owym. G�osi� te�, �e wolnomularstwo zo-
7 F. Ribadeau-Dumas, Les magiciens de dieu, Paris 1970, s. 133.
8 Z obszernej literatury na temat martynizmu w XVIII w. dla badacza wolno
mularstwa jako zjawiska spo�ecznego s� szczeg�lnie u�yteczne cytowane prace
Le Forestiera oraz A. Jo 1 y, Un mystique lyonnais et les secrets de la Franc-
-Maconnerie 1730�1824, Macon 1938.
9 Niezupe�nie jasna geneza Zakonu R�okrzy�owc�w (czy R�anego Krzy�a)
prowadzi do sk�din�d nie znanego Johanna Valentina Andrea'i, kt�ry w czasie
wojny 30-letniej za�o�y� stowarzyszenie �dla naprawy Ko�cio�a i stworzenia trwa
�ego dobrobytu pa�stw i jednostek", w swoich za� publikacjach pos�ugiwa� si�
jako aluzj� do w�asnego nazwiska krzy�em �w. Andrzeja z czterema r�ami. Inna
wersja wywodzi Zakon od wspomnianego w pismach Andrea'i niemieckiego szlach
cica z XV w. Christiana Rosenkreutza, kt�rego mieli w krajach wschodnich m�drcy
indyjscy wprowarlzi� w tajemnic� eliksiru �ycia i kamienia m�odo�ci.

94

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

sta�o wynalezione przez prze�o�onych Zakonu, kt�rzy s� te� jedynymi rozumiej�cymi


tajne znaczenie wolnomularskiej symboliki10.
Najdalej id�ca rewizja wolno�ciowych podstaw pierwotnego wolnomularstwa
spekulatywnego, dochodz�ca do ich negacji, wysz�a z Niemiec. Nowa formacja lo�owa,
jaka tu powsta�a w po�owie lat pi��dziesi�tych, szeroko za� rozpowszechnia�a si� od
po�owy nast�pnego dziesi�ciolecia, wyst�powa�a jako rzekomo bezpo�rednia
kontynuacja templariuszy. Odpowiednio te� traktowa�a siebie jako zakon rycerski i
dlatego w miejsce stosowanej w innych lo�ach dobrowolnej dyscypliny wymaga�a od
cz�onk�w �lubu bezwzgl�dnego pos�usze�stwa swym zakonnym zwierzchnikom, z czego
wzi�a si� jej najpopularniejsza nazwa � Stricta Observan-tia (�cis�a Obserwa).
Stawia�a sobie cel wznios�y, a zarazem banalny i praktyczny � przywr�ci� dawny
blask Zakonowi Templariuszy i odzyska� jego rozleg�e maj�tki ziemskie, z kt�rych
dochody by�yby dzielone pomi�dzy cz�onk�w. W dalszej perspektywie znajdowa� si�
wi�kszy, nie dopowiedziany do ko�ca: likwidacja istniej�cych ko�cio��w i pa�stw,
kt�re zast�pi powszechna dyktatura teokratyczna b�d� zwyk�e zjednoczenie wyzna� i
narod�w chrze�cija�skich. Natomiast codzienna dzia�alno�� by�a nieproporcjonalnie
skromniejsza, sprowadza�a si� do studiowania wiedzy tajemnej, w czym si� wy�ywa�y
natury niecierpliwe i marzycielskie, oraz okoliczno�ciowych uroczysto�ci
obchodzonych z przemawiaj�cym do wyobra�ni przepychem. Przynale�no�� do tej
formacji implikowa�a jak najbardziej absolutn� akceptacj� dogmat�w chrze�cija�skich
i ustaw pa�stwowych. Nazwy za� jej stopni najwy�szych przywodzi�y na pami�� dawne
podzia�y w obr�bie rycerstwa. Do �redniowiecza nawi�zywa�y r�wnie� �aci�skie imiona
oraz herby i zawo�ania, jakie cz�onkowie stopni wy�szych przybierali. Przypomina�a
je te� oficjalna nazwa organizacji stopni wy�szych � �wi�ty Zakon �wi�tego Ko�cio�a
Jerozolimskiego � i praktyka kancelaryjna � cz�� korespondencji i ok�lnik�w by�a w
j�zyku �aci�skim. W postawach ugrupowania tkwi�a jednak istotna sprzeczno��
wewn�trzna. Z jednej bowiem strony kultywowano stosunki �redniowieczne z ich zasad�
autorytetu oraz podzia��w stanowych i wewn�trzstanowych, z drugiej za� m�wiono o
�prawie r�wno�ci przyrodzonej, kt�re jest stanem mason�w" i d�ugo wahano si�, zanim
zacz�to przyjmowa� do organizacji ksi���t panuj�cych Rzeszy11.
"Lennhoff-Posner, szp. 1335�1336: Le Forestier, La Franc-Ma-connerie templiere,
s. 67; E. Winter, Die Rosenkreuzer in Prag, �Zeitschrift fiir sudetendeutsche
Geschichte"', 1940, s. 83; Freymaeurerische Versammlungsreden der Gold- und
Rosenkreutzer des alten Systems, Amsterdam 1779, s. 16, 18, 52, 115�116;
Nettelbladt, op. cit., s. 524.
11 Le Forestier, La Franc-Maconnerie templiere, s. 82, 247; J o 1 y, op.
cit., s. 51�52; Triomphe, op. cit., s. 100�101; Ribadeau-Dumas, op. cit., s. 74; R.
S � r i g a, La Societa segrete, l'emigrazione politica e i primi moti per l'indi-
pendenza, Modena 1942, s. 34.

�cis�a Obserwa

95

Struktura organizacyjna �cis�ej Obserwy by�a silnie zhierarchizowana. Cala


Europa by�a tu � niezale�nie od faktycznego zasi�gu organizacji � podzielona na
wzorowane na templariuszowskich prowincje, te z kolei na diecezje lub subprioraty
(podprzeorstwa) z�o�one z prefektur. Im za�, b�d�cym odpowiednikami l� wy�szych
stopni (czyli l� kapitu-larnych), podlega�y komendy, czyli lo�e trzech pierwszych
stopni, oraz lo�e szkockie, obejmuj�ce wtajemniczonych w stopie� czwarty, mistrza
szkockiego. Ten ponadpa�stwowy schemat organizacyjny wyra�a� te� pe�n� odr�bno��
Obserwy od nurtu wywodz�cego si� z warsztat�w wolnych mularzy operatywnych Anglii,
kt�ry, mimo powstania ju� pierwszych krajowych Wielkich L�, uznawa� prymat Wielkiej
Lo�y Anglii i na sw�j spos�b jej mi�dzynarodow� pozycj�. Nominalnie jej tylko
przyznawa� prawo zak�adania l� poza w�asnym krajem, pozosta�e obediencje powinny
by�y dzia�a� w granicach pa�stwa. W ten spos�b Obserwa wyst�powa�a jako jej rywal w
skali mi�dzynarodowej. Odpowiednio te� z blisk� pogardzie wy�szo�ci� spogl�da�a na
inne ugrupowania wolnomularskie. Nie traktowa�a ich jako partner�w, lecz usi�owa�a
je opanowa� i w swoim duchu zreformowa�, wi�c � jak z takiego punktu widzenia
wynika�o � wyprostowa� ich drogi, czyli �zrektyfikowa�". Prezentowana przez Obserw�
tak swoista formacja ideowo-organizacyjna � obrz�-dowo�ciowo romantyzuj�ca,
strukturalnie autorytatywna � by�a wolno-mularskim wyrazem spo�ecznie zacofanej, w
por�wnaniu z francusk�, kultury niemieckiej. Tote� ekspansja tej formacji by�a
niemieck� pr�b� skolonizowania wolnomularstwa europejskiego. Dlatego odnosi�a
sukcesy tylko tam, gdzie si�ga�y wp�ywy owej kultury.
Ze skrzy�owania wsp�czesnych francuskich wy�szych stopni lo�owych z w�tkami
zapo�yczonymi u r�okrzy�owc�w i w �cis�ej Obserwie powsta� w latach
sze��dziesi�tych 9-stopniowy wolnomularski system Wielkiej Lo�y Szwecji, kt�ry
znalaz� zwolennik�w r�wnie� w krajach s�siednich.
Na tym wytworzonym w wolnomularstwie zam�cie ideowym i organizacyjnym, �cieraniu
si� w nim rzecznik�w O�wiecenia, r�norodnych grup mistyk�w, alchemik�w, teozof�w,
zwolennik�w magii itp. �erowali rozmaici rycerze szcz�cia, szarlatani i pospolici
oszu�ci. Najs�awniejszy z nich, Giuseppe Balsamo, podaj�cy si� za hr. Alessandro
Cagliostro, ur�s� nawet na tajemniczego tw�rc� �wolnomularstwa obrz�dku
egipskiego", zwanego te� Zakonem Kopt�w, i zdoby� sobie tak wielki autorytet, �e
autentyczne ugrupowania wolnomularskie prowadzi�y z nim rokowania.
Ludzi �wiat�ych i wykszta�conych przyci�ga�y teraz na kontynencie do bliskich
racjonalizmowi l� nie tylko ich zasady etyczno-humanitarne. W tych czasach
wielkiego prze�omu intelektualnego rzecznicy nowego szczeg�lnie silnie odczuwali
� podobnie jak nieca�y wiek temu w

96

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

Anglii � potrzeb� spotka� towarzyskich, kt�rych tematem by�aby wymiana pogl�d�w i


utwierdzanie si� w swych przekonaniach, walcz�cych dopiero o uzyskanie powszechnego
uznania w spo�ecze�stwie. Lecz r�nego rodzaju nauki tajemne, uprawiane w lo�ach
innych kierunk�w, przyci�ga�y nie tylko ludzi ze sk�onno�ciami reakcyjnymi czy
nastawionych antyracjonalistycznie. R�wnie silnym bod�cem do zajmowania si� nimi
by�o w�a�ciwe epoce pragnienie szybkiego osi�gni�cia szczyt�w wiedzy, zg��bienia
najtajniejszych zagadek bytu. Post�p nauk przyrodni-czo-eksperymentalnych nie m�g�
tych potrzeb w pe�ni zaspokoi�, wymaga� teraz kosztownych inwestycji, zrobienia
rozwojowego skoku w zakresie gromadzenia zbior�w, w szczeg�lno�ci bibliotek. Z
upadkiem za� w pi�miennictwie naukowym monopolu �aciny zaistnia�a u badaczy
potrzeba znajomo�ci j�zyk�w europejskich. W tej sytuacji nawet ludzie bardzo
�wiatli, my�l�cy kategoriami racjonalistycznymi, do�� powszechnie ulegali pokusie
omini�cia trudno�ci stoj�cych na drodze poznania naukowego i zast�pienia powolnych
poszukiwa� empirycznych, przy pomocy kt�rych od pewnego czasu zacz�to si� wg��bia�
w tajemnice si� przyrody, rzekomo szybko prowadz�cymi do celu manipulacjami
magicznymi.
Najog�lniejsze podobie�stwo sytuacji spo�ecznej w krajach kontynentalnej Europy
w po��czeniu z francusk� hegemoni� duchow� sk�ania�o wolnomularzy pozosta�ych
kraj�w do przejmowania reform organizacyjnych wprowadzanych przez Wielki Wsch�d
Francji, zapewnia�o te� nowym, przeciwstawnym sobie w�tkom duchowym i hierarchiom
wy�szych stopni, zapocz�tkowanym w wolnomularstwie tego kraju, recepcj� na ca�ym
kontynencie. Jednak spos�b adaptacji struktur organizacyjnych oraz proporcja, w
jakiej na r�nych terenach poszczeg�lne w�tki my�lowe znajdowa�y pos�uch i
akceptacj�, jak r�wnie� ich dalsze tam przetwarzanie, wszystko to by�o ju� zale�ne
od konkretnych warunk�w danego kraju. W ten spos�b wolnomularstwo kontynentalno--
europejskie, chocia� zachowa�o we wszystkich swoich od�amach sw�j dotychczasowy
sentymentalny humanitaryzm, g��boko r�nicowa�o si� ideowo i geograficznie.
Krzy�owa�y si� w nim odmienne rytua�y i sprzeczne tradycje18. W rezultacie od ko�ca
trzeciej �wierci XVIII w. sta�o si� � podobnie jak znacznie wcze�niej katolicyzm �
complexio oppositorum. By�o odt�d ca�o�ci� obejmuj�c� skrajne przeciwie�stwa
�wiatopogl�dowe i przez to pozostawiaj�c� ka�demu jej uczestnikowi daleko posuni�t�
wolno�� przekona�, zarazem za� bardziej wytrzyma�� na
12 W nieca�e sto lat p�niej zdo�ano ju� stwierdzi� istnienie przez czas
d�u�szy, kr�tszy lub zupe�nie efemeryczne 161 obrz�dk�w i zakon�w wolnomularskich
oraz 26 zakon�w mieszanych (lo�opodobnych dla os�b obojga p�ci). Zdecydowana
wi�kszo�� tych formacji powsta�a w II po�owie XVIII w. J. M. Ragon, Tulier genera�
de la Franc-maconnerie ou manuel de l'itatie, Paris 1861, s. 337�341.

Z Berlina na wsch�d . 97
zmiany upodoba� opinii publicznej13. Do utrzymania wi�zi pomi�dzy geograficznie
oddalonymi cz�onami tej ca�o�ci najwi�cej przyczyniali si� r�norodni alchemicy,
teozofowie itp. Wykorzystuj�c swoj� przynale�no�� do l� wolnomularskich,
nawi�zywali za ich po�rednictwem pomi�dzy sob� kontakty, kt�re si�ga�y od Sekwany
po New� i od Ba�tyku po Morze �r�dziemne, prowadzili obszern� korespondencj�,
wzajemnie siebie odwiedzali, komunikowali sobie pogl�dy, wyniki poszukiwa� i
osobistych do�wiadcze�.
Dla los�w wolnomularstwa w Europie �rodkowo-Wschodniej du�e znaczenie mia�o
ukszta�towanie si� w Niemczech dwu kolejnych � obok powsta�ej w 1744 r. berli�skiej
Wielkiej Lo�y � kierowniczych o�rodk�w ruchu, kt�re z t� szczeg�ln� gorliwo�ci�,
jaka cechuje ka�d� nowo powsta�� sekt�, zabiega�y o nawr�cenie na swoj� doktryn�
ugoruj�cych czy ledwie poruszonych teren�w Europy �rodkowo-Wschodniej. Tak wi�c
Pary� przesta� by� dla nich owym g��wnym o�rodkiem, sk�d nowiny wolnomularskie
dociera�y. Teraz znad Sprewy i z innych miast Rzeszy Niemieckiej promieniowa�o na
te kraje niepor�wnanie intensywniejsze ��wiat�o" nowych osi�gni�� wiedzy
wolnomularskiej, dociera�o wsz�dzie tam, gdzie si�ga�y wp�ywy kultury niemieckiej.
Zarazem za� torowa�o jej drog�. Przenosili je tu zar�wno kupcy niemieccy i
miejscowi, kt�rzy z nimi utrzymywali stosunki, jak te� znajduj�cy si� na tutejszej
s�u�bie pa�stwowej niemieccy wojskowi, urz�dnicy czy uczeni, s�u��cy na dworach
wielkopa�skich niemieccy lekarze, sekretarze, wychowawcy. Czasy za� wr�cz wyj�tkowo
sprzyja�y tej ekspansji l�. W krajach tych bowiem �ycie publiczne dopiero
wychodzi�o poza ramy systemu feudalnego. Istnia�a zatem potrzeba znalezienia w
miejsce jego trac�cych na znaczeniu zhierarchizowanych form dzia�alno�ci spo�ecznej
i organizowania opinii publicznej owych grup feudalnych, bractw ko�cielnych itp.,
form nowych o zasi�gu szerszym, mi�dzystanowym, opartych na swobodnie dzia�aj�cych
instytucjach spo�ecznych. Do tego rodzaju funkcji predysponowane by�y salony i
znacznie od nich � mimo wszystko � demokratyczni ejsze lo�e.
Tote� utworzona w 1770 r. Wielka Lo�a Wolnych i Przyj�tych Mularzy i Braci
Niemieckich (Grose Loge der freyen und angenommenen Maurer und Bruder von
Deustchland), kt�ra od po�owy 1774 r. znajdowa�a si� pod oficjalnym protektoratem
kr�la pruskiego, z powodzeniem szerzy�a praktykowany przez siebie system � obrz�dek
szwedzki � nie tylko w kraju, ale i daleko poza jego granicami, w odleg�ych nawet
miejscowo�ciach monarchii Habsburg�w i w cesarstwie Romanow�w. Mia�a za� nad
rywalizuj�cymi z ni� o wp�ywy i innymi kierunkami nie byle
13 Konserwatywny od�am wolnomularstwa okre�la obecnie ca�y proces
odchodzenia na kontynencie ruchu od archetypu angielskiego i kszta�towania si�
r�norodnych kierunk�w jako zboczenie. Por. J. Ferrer-Benimeli S. J., Preface.
de l'uteur, �Travaux de Villaid de Honnecourt", t. VIII (1972), s. 117. , ,
�.�, , .

98

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

jak� przewag�. Wszak za ni� sta� autorytet samej Wielkiej Lo�y Anglii, tej matki
ca�ego ruchu, kt�ra tylko j� jedn� uznawa�a za niezale�n�, legaln� w�adz�
wolnomularsk� na wsch�d od Renu. �cis�a Obserwa, �w drugi nowy o�rodek, ju� w 1765
r. utworzy�a dla wolnomularzy spoza Rzeszy specjaln� lo�� w Dre�nie. Tej plac�wce,
pierwotnie nazywaj�cej si� prosto �Loge Etrangere", niebawem przemianowanej na �St
Jean aux Voyageurs", przewodniczyli kolejno dwaj synowie niedawno zmar�ego sasko-
polskiego �premier-ministra" hr. Briihla � Henryk i Alojzy Fryderyk. Zar�wno
miejscowo��, jak i osoby przewodnicz�cych wskazywa�y na rachuby dotycz�ce w�a�nie
Europy �rodkowo-Wschodniej. Ju� jednym z jej za�o�ycieli by� emerytowany major
wojsk habsburskich, w rok za� p�niej w�r�d jej cz�onk�w znale�li si� ludzie
urodzeni w Rzeczypospolitej, pa�stwie rosyjskim oraz w nale��cej jeszcze do Szwecji
Finlandii. Potem przysz�a kolej na ekspozytury w poszczeg�lnych krajach14.
Powstaj�ce w ten spos�b plac�wki w Europie �rodkowo-Wschodniej by�y � odmiennie
od swych poprzedniczek � cz�ci� sk�adow� okre�lonych formacji organizacyjnych, i to
znanych w ca�ej Europie. Na skutek tego niemal natychmiast zosta�y wci�gni�te do
walki tocz�cej si� pomi�dzy rozmaitymi nurtami i kierunkami wolnomularstwa
europejskiego, stawa�y si� przedmiotem przer�nych zabieg�w i manewr�w. Tak wi�c od
ko�ca lat sze��dziesi�tych ruch w tej strefie geopolitycznej wychodzi� z
dotychczasowego odosobnienia, zag�szcza�y si� kontakty korespondencyjne i osobiste
pomi�dzy warsztatami r�nych kraj�w owej strefy oraz z lo�ami kraj�w spoza niej.
Miejscowe plac�wki i ich ugrupowania stawa�y si� pe�noprawn� cz�ci� wolnomularskiej
Europy.
Impuls do pewnego o�ywienia tego ruchu w monarchii Habsburg�w wyszed� w latach
sze��dziesi�tych z jej kosmopolitycznego korpusu oficerskiego nie wy��czaj�c jego
ni�szych stopni. Ludzie ci bowiem stacjonowali w wielu krajach Europy, widzieli
rozmaite kultury i obyczaje. Za granic�, zw�aszcza w czasie wojny siedmioletniej
(1756�1763), zetkn�li si� te� z r�norodnymi przejawami nowej epoki, kt�ra dopiero
dobija�a si� do wr�t monarchii naddunajskiej. Zaznaj amiaU si� wi�c z ideami
O�wiecenia, z osi�gni�ciami gospodarczymi, kt�re tak wyra�nie rzuca�y si� im w oczy
w Prusach, i wst�powali do l�. Kilku spotykamy pocz�wszy od 1761 r. w warsztacie
wolnomularskim w Norymberdze. Drezde�skie inicjacje oficer�w habsburskich da�y
przypuszczalnie pocz�tek lo�y polowej (wojskowej). Powr�cili te� do kraj�w
monarchii cz�onkowie l� jenieckich w Szczecinie i Magdeburgu".
14 K. W. Hoburg, Beitrage zur Geschichte der G.L.L., Z, 1872, z. 10/12,
s 320�321; A bali, t. I, s. 243�244; Bibliotheque de la Vilie de Lyon, manuscr.
5852, piece 1.
15 Abafi, t. I, s. 178, 211; J. R., Die Freimaurerei bei den Sudslaven, B,
1 III 1912, z. 5, s. 128.

W Pradze

99

Na ziemi ich habsburskich nurt reformatorski dopiero powoli dochodzi� teraz do


g�osu. Dlatego wolnomularstwo spotka�o si� z przychylnym odd�wi�kiem na razie tylko
w dwu wysuni�tych na zach�d wi�kszych o�rodkach administracyjnych. Jeszcze przed
zako�czeniem wojny zaznaczy� si� pewien ruch w �rodowisku praskim. Do miasta
przenios�a si� wraz z wojskiem owa drezde�ska lo�a polowa. Tu pozyska�a sobie
nowych adept�w i nawi�za�a � przypuszczalnie � stosunki z miejscowymi
r�okrzy�owcami. W tym samym czasie p�k Johann Jacob Ferraris w swoim stacjonowanym
w Czechach pu�ku utworzy� lo�� �zu den drei Kometen". W Pradze czynny by� r�wnie�
dawny warsztat �zu den drei Sternen". W po�owie 1763 r. liczy� 14 cz�onk�w, w tym
co najmniej 6 oficer�w. Nale�eli do niego te� przedstawiciele wysokiej
arystokracji, jak hr. Clary-Aldringen oraz dwaj zwi�zani z nimi interesami
mieszczanie � jubiler i w�a�ciciel kantoru wekslowego. Inicjacje w latach
nast�pnych zwi�kszy�y grono cz�onk�w i wzmocni�y do tego stopnia plac�wk�, �e w
1765 r. za�o�y�a na sw�j koszt sierociniec w Pradze, pierwsz� wolnomularsk�
instytucj� dobroczynn� w monarchii habsburskiej".
S�uchy o niedawno zaprowadzonych w Niemczech stopniach wy�szych wzbudzi�y
zainteresowanie nimi w lo�y praskiej. Nawi�za�a te� w tej sprawie kontakty z
Dreznem i od tamtejszej kapitu�y (lo�y stopni wy�szych) uzyska�a pod koniec 1763 r.
dokumenty uprawniaj�ce do za�o�enia w stolicy Czech kapitu�y �zu den drei
Evangelisten". W maju roku nast�pnego zg�osi�a ona wraz z lo�� akces do �cis�ej
Obserwy. Ta skwapliwie skorzysta�a z nadarzaj�cej si� sposobno�ci przenikni�cia do
monarchii naddunajskiej. W tym celu utworzy�a w Pradze Prefektur� oraz Subpriorat,
wyposa�ony w prawo zak�adania l� w ca�ym pa�stwie Habsburg�w. Stanowiska w obu tych
plac�wkach obsadzono cz�onkami �zu den drei Sternen"17.
Co najmniej od 1761 r. istnia�a te� w Pradze asamblea r�okrzy�ow-c�w
(odpowiednik lo�y), wyst�puj�ca na zewn�trz jako lo�a wolnomularsk�. Na jej czele
sta� ksi�dz Ignaz Usner. Nale�a�o do niej kilkana�cie os�b, w tym kilku duchownych
�wieckich i zakonnych. W tym gronie by� r�wnie� Johann Karl v. Fourtenberg, zarazem
przewodnicz�cy eks--drezde�skiej miejscowej lo�y polowej i cz�onek �zu den drei
Sternen". Donos na r�okrzy�owc�w z�o�ony 1 II 1762 r. przez proboszcza jednej z
miejskich parafii do kurii arcybiskupiej spowodowa� zlikwidowanie plac�wki przez
wojsko, aresztowanie Usnera przez policj� i przekazanie go � wed�ug kompetencji �
konsystorzowi arcybiskupiemu, kt�ry wszcz�� �ledztwo. Spraw� zainteresowa�a si�
cesarzowa Maria Teresa i za��da�a, by spis cz�onk�w oraz znalezione przy rewizji
ksi��ki przekazano do Wiednia. Prawdopodobnie koneksje osobiste duchownych-r�-
16 Abaf i, t. f, s. 181�182, 211, 307, 348; t. III, s. 114. 17 Tam�e, s. 180,
183�185, 279�281, 301, 303.
100

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

�okrzy�owc�w w kurii sprawi�y, �e spis�w ani materia�'' w �ledztwa z Pragi nie


wys�ano. Tote� sprawa nie poci�gn�a za sob� �adnych konsekwencji prawnych, ani te�
� jak si� wydaje � personalnych18.
Taki rozw�j wydarze� o�mieli� r�okrzy�owc�w do wznowienia dzia�alno�ci w Pradze.
Ich plac�wka, na kt�rej czele stan�� niejaki Georg v. Nitzky (Nitschke), liczy�a na
pocz�tku 1764 r. ponad 40 cz�onk�w, niemal wy��cznie oficer�w b�d� osoby zwi�zane z
wojskiem (felczerzy, prowizorzy aptek polowych, kasjerzy itp.). Kolejny donos na
pocz�tku 1764 r. ujawni� organizacj�. Tym razem konsekwencje by�y powa�ne. Nitzky,
jego zast�pca oraz sekretarz asamblei zostali skazani na 6 lat wi�zienia i osadzeni
w twierdzy w Spielbergu, pozosta�ym wymierzono kar� 1�2 tygodni aresztu domowego.
Wydany w zwi�zku z tym edykt cesarski zakazywa� wszelkiej dzia�alno�ci
r�okrzy�owc�w i wolnomu-larzy. Kolejny edykt tej tre�ci wyda�a Maria Teresa 8 X
1766 r. Tym razem ko�a wolnomularskie spraw� potraktowa�y powa�niej � lo�a i
kapitu�a praska oraz tutejsze wy�sze instancje �cis�ej Obserwy zawiesi�y
dzia�alno��. Pozosta� jedynie sierociniec. Jego utrzymanie by�o jedyn� form�
dzia�alno�ci miejscowego �rodowiska wolnomularskiego do ko�ca lat
sze��dziesi�tych19.
Wiede� warstw posiadaj�cych liczy� si�, znacznie bardziej ni� Praga, z opini�
dworu. Na nim za� nadawa�a ton �wierna � jak j� papie�e ch�tnie nazywali � c�rka
ko�cio�a �wi�tego" cesarzowa Maria Teresa, od dziesi�cioleci podejrzliwie i
niech�tnie odnosz�ca si� do wolnomularstwa. Tote� w stolicy jej kraj�w do ko�ca lat
sze��dziesi�tych zrobi�o ono tylko niewielkie post�py. Obok s�abej, podupadaj�cej
ju� �aux trois Canons" powsta�a przed 1763 r. (chyba w 1761 r.) lo�a wojskowa. Z
czasem przyjmowa�a te� osoby cywilne. Niewielka liczebnie, zawiesi�a dzia�alno��
prawdopodobnie pod koniec tego dziesi�ciolecia. Natomiast istniej�ca przy niej
kapitu�a, zredukowana do 3�4 uczestnik�w, przetrwa�a do 1773 r. W tym �rodowisku
lo�owym skupili si� chyba ludzie id�cy z duchem nowych czas�w. Tak wi�c c.k.
szambelan i radca rzeczywisty hr. Franz Joseph Thun nie tylko by� mecenasem nauki i
mi�o�nikiem sztuk, lecz nawet zajmowa� si�, z du�ym sukcesem, leczeniem ludzi za
pomoc� magnetyzmu. Natomiast hr. Maximilian Joseph Lamberg, podr�nik po Afryce
P�nocnej, po�wi�ci� si� studiom fizycznym, matematycznym i filozoficznym, a Johann
Fries za�o�y� w Wiedniu dom handlowy i kilka fabryk. Za zas�ugi wobec dynastii
zosta� w 1756 r. uszlachco-ny. W okresie od 11 lutego do 7 kwietnia 1764 r.
inicjowano we Frankfurcie (27 marca elektorzy wybrali tu J�zefa II kr�lem rzymskim,
3 kwietnia odby�a si� jego koronacja) 8 cz�onk�w wielkich rod�w monarchii
habsburskiej oraz wojskowych, w tym dyplomat� hr. Antona
18 Winter, Die Rosenkreuzer, s. 83�85, 87.
Abafi, t. I, s. 188�190, 331. . " ? .,' - �. i *"

Pod ber�em Marii Teresy

101

Franza Lamberga i odznaczonego Krzy�em Rycerskim Orderu Marii Teresy kapitana


Franza Ludwiga v. Neugebauera20.
Triest z jego o�ywionymi kontaktami z Zachodem by� szczeg�lnie predysponowany do
recepcji wolnomularstwa. Od 1765 r. odbywa�y si� tu niesystematycznie posiedzenia
lo�owe organizowane przez oficer�w statk�w francuskich i angielskich na ich
pok�adach. R�wnie� w�r�d miejscowej ludno�ci powsta�y warsztaty wolnomularskie,
niezbyt jednak legalne z punktu widzenia zasad tej organizacji. Nie otrzyma�y
bowiem znik�d dokument�w za�o�ycielskich. Przewodnicz�cym najpowa�niejszego z nich
by� pewien mistrz perukarski, dla kt�rego funkcja ta sta�a si� �r�d�em dochod�w,
zabiera� bowiem dla siebie op�aty za inicjacj�, sk�adki cz�onkowskie itp. R�wnie�
na drugim kra�cu monarchii w Hermannstadt (Sibiu), stolicy Siedmiogrodu,
wyodr�bnionego w 1765 r. w Wielkie Ksi�stwo, powsta�a w 1767 r. na podstawie
dokumentu �cis�ej Obserwy lo�a. Ze wzgl�du na �wie�y zakaz cesarski dzia�a�a w
ci�gu 10 lat w �cis�ej tajemnicy. Jej za�o�ycielami i cz�onkami (nie przyjmowa�a
nowych kandydat�w) by�o 8 inicjowanych w Niemczech Sas�w siedmiogrodzkich, ludzi z
warstwy �redniej � urz�dnicy miejscy, proboszczowie ewangeliccy, lekarz i
drukarz*1.
Je�li w latach sze��dziesi�tych w krajach habsburskich wolnomularstwo ze wzgl�du
na swoj� s�abo�� znajdowa�o si� na marginesie �ycia publicznego, to w
Rzeczypospolitej � aczkolwiek liczebnie mo�e nie silniejsze � od po�owy tego
dziesi�ciolecia okaza�o si� wci�gni�te w wiry walki politycznej, i to w skali
wykraczaj�cej poza granice pa�stwowe. Ju� wiadomo�� o elekcji i koronacji
Stanis�awa Augusta Poniatowskiego na kr�la polskiego (6 wrze�nia i 25 listopada
1764 r.) szybko rozesz�a si� w zagranicznych ko�ach wolnomularskich, gdzie przyj�to
j� z satysfakcj�, widz�c w tym zapowied� nowych sukces�w swego ruchu. Nowy monarcha
by� bowiem w tym kr�gu osob� znan� ju� od lat dziesi�ciu, od czasu swej podr�y na
Zach�d (1753�1754), w ci�gu kt�rej co najmniej blisko zetkn�� si� z ruchem b�d�
nawet zosta� inicjowany12. Po wst�pieniu przeze� na tron traktowano go w nich b�d�
jako cz�onka lo�y lub co najmniej jako eksponenta tej idei. W Warszawie natomiast
stan�o teraz pod znakiem zapytania nawet samo istnienie miejscowej lo�y. W jej
bowiem kilkunastoosobowym gronie, w�a�nie z powodu jego szczup�o�ci, niezwykle
ostro dochodzi�o do g�osu napi�cie polityczne, jakie wywo�a�a
2� Tam�e, s. 237, 250�257.
21 Tam�e, t. I, s. 349; t. II, s. 197; t. III, s. 221.
22 Mo�liwe, �e m�ody Poniatowski wst�pi� w�wczas w Anglii do lo�y, do kt�
rej wprowadzi� go jego przyjaciel, angielski prokurator kr�lewski Charles Yorke.
Fabre, Stanislas-August�..., s. 203. Ju� w latach panowania Stanis�awa Augusta
kr��y�y o nim w Rzeczypospolitej pog�oski, �e �podobno by� inicjowany w Londy
nie i tam otrzyma� wysokie stopnie", J. D. Ochocki, Pami�tniki, i. III, Wilno
1857, s. 240. Natomiast zdaniem Askenazego Poniatowski by� za m�odu przyj�ty
do lo�y w Pary�u, S. Askenazy, �ukasi�ski, t. I, Warszawa 1929, s. 242.

102

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

kwestia wyboru monarchy. Nale��cych do niej zwolennik�w obu g��wnych zwalczaj�cych


si� stronnictw magnackich nie m�g� pogodzi� przez odwo�anie si� do wolnomularskich
zasad braterstwa �wczesny przewodnicz�cy warsztatu S. Lubomirski, gdy� sam by�
jednym z przyw�dc�w triumfuj�cego ugrupowania �Familii", kt�re doprowadzi�o do
wst�pienia Poniatowskiego na tron kr�lewski. Tote� niemal dwa lata lo�a istnia�a
raczej nominalnie i prawie �e nie zbiera�a si�".
Dopiero w drugiej po�owie 1766 r. zaznaczy�o si� w warszawskim wolnomularstwie
pewne o�ywienie. S�dz�c z dalszego rozwoju wydarze�, pozostawa�o ono w zwi�zku z
ow� zapocz�tkowan� rok wcze�niej przez �cis�� Obserw� w Dre�nie pr�b� penetracji
kraj�w Europy �rodkowo-Wschodniej. Z inicjatywy A. Moszy�skiego znajduj�cy si� w
Warszawie posiadacze wy�szych stopni wtajemniczenia utworzyli w sierpniu lo��
wy�szego stopnia (Lo�� Szkock�) celem nadawania stopnia czwartego, mistrza
szkockiego, niekt�rym cz�onkom �aux trois Freres" i za ich po�rednictwem kierowania
ca�� plac�wk�. Na posiedzeniu za�o�ycielskim nadano �w stopie� samemu Moszy�skiemu,
kt�ry w miesi�c p�niej obj�� w nowym warsztacie przewodnictwo, lecz ju� w
pa�dzierniku przekaza� je przyby�emu z Drezna A. F. Bruhlowi, kt�ry r�wnocze�nie
by� przewodnicz�cym wspomnianej ju� tamtejszej plac�wki specjalnej �cis�ej Obserwy.
Nowy przewodnicz�cy dobrze orientowa� si� w stosunkach wolnomularskich i uk�adach
polityczno-towarzyskich stolicy Rzeczypospolitej, by� wszak od 1764 r. genera�em
artylerii koronnej, a zarazem zi�ciem �kr�lika Rusi" Franciszka Salezego
Potockiego. Szybko te� rozwin�� o�ywion� dzia�alno��. Celem zwi�zania Warszawy ze
�cis�� Obser-w� nadano ju� niebawem wy�sze stopnie kilku arystokratom polskim, w
tym �wie�o mianowanemu marsza�kowi wielkiemu koronnemu S. Lu-bomirskiemu, maj�cemu
ju� trzydziestoletni sta� lo�owy, oraz niekt�rym obcokrajowcom. Lo�a Szkocka
przyj�a te� do wolnomularstwa 7 kandydat�w i zacz�a funkcjonowa� r�wnie� jako
warsztat stopni symbolicznych. W wyniku dalszych inicjacji oraz przyci�gni�cia do
siebie wolno-mularzy przyj�tych za granic�, a w kraju chodz�cych luzem, liczy�a na
pocz�tku stycznia 1767 r. ponad 70 cz�onk�w. Obok kilku arystokrat�w polskich oraz
obcokrajowc�w w polskiej s�u�bie wojskowej nale�eli tu najwi�ksi bankierzy
sto�eczni (Micha� �yszkiewicz, Fryderyk Cabrit, Piotr Blanc), ludzie z wy�szych
szczebli s�u�by dworskiej, przewa�ali za� osiadli w kraju b�d� czasowo w nim
przebywaj�cy cudzoziemcy. Nie zdo�ano jednak przeci�gn�� do siebie wszystkich
cz�onk�w starej plac�wki. Widocznie innowacje wprowadzane przez �szkot�w" niekt�rym
si� nie podoba�y i nadal zbierali si� odr�bnie84.
W tej sytuacji na zebraniu og�lnym wolnomularzy 18 I 1767 r. Bruhl,
83 Fabre, Stanislas-Auguste, s. 203, 612; Wilkoszewski, s. 17.
"Wilkoszewski, s. 17�18. , � ;

Perypetie warszawskie

103

opieraj�c si� na pe�nomocnictwach prawdopodobnie �cis�ej Obserwy, og�osi�


rozwi�zanie lo�y �aux trois Freres" i utworzenie �au vertueux Sarmat�" (�Cnotliwego
Sarmaty"). Nazwa ta, wyra�nie odbiegaj�ca od kosmopolitycznego nazewnictwa
�wczesnych warsztat�w, nasuwa my�li o ch�ci nawi�zania przez now� plac�wk� do
tradycji szlachecko-narodo-wej, co u�atwi� by jej mia�o pozyskanie szerszego kr�gu
zwolennik�w � je�li nie cz�onk�w � w ko�ach szlacheckich.
Jej przewodnicz�cym wybrano w czerwcu Bruhla, na dwa za� kolejne najwa�niejsze
stanowiska dozorc�w lo�y � A. Moszy�skiego i ks. Adama Kazimierza Czartoryskiego.
Po wyje�dzie w roku nast�pnym Bruhla przewodnictwo obj�� Moszy�ski, natomiast
stanowiska dozorc�w przesz�y w r�ce obcokrajowc�w. Najwidoczniej burzliwy rozw�j
wydarze� w kraju (rozpoczynaj�ca si� konfederacja barska) sprawi�, �e ma-gnatom-
wolnomularzom zabrak�o czasu na sprawowanie funkcji lo�owych. Przy �Sarmacie"
czynna by�a od chwili jego utworzenia lo�a stopni wy�szych �Pi�ciu Starszych" oraz
� wzorem francuskim � lo�a adopcyjna, prawdopodobnie pierwsza w tej cz�ci Europy.
Nale�a�y do niej m.in. Izabela Lubomirska, �ona Stanis�awa, jedna z najbardziej
wp�ywowych wielkich pa� epoki, oraz g�o�ne pi�kno�ci sto�eczne � Teresa z
Ossoli�skich Potocka i panna Luiza Aloe, p�niejsza Janowa Potocka. Grono
wolnomularzy nadal powi�ksza�o si�, przybywali nowi adepci, zar�wno Polacy, jak i
Niemcy, Francuzi oraz W�osi, m.in. znalaz�a si� w nim druga po kr�lu osoba w
pa�stwie � prymas Gabriel Podoski, oraz cz�onkowie poselstwa angielskiego i
rosyjskiego85. W plac�wce m�skiej przewa�ali ludzie w niedawnej przesz�o�ci
zaanga�owani w elekcj� Stanis�awa Augusta lub po niej zwi�zani z nowym monarch�,
lub te� nie uczestnicz�cy w rozgrywkach partyjnych. Dlatego nie by�o w niej ani A.
Mokronowskiego, ani te� M. Wielhorskiego czy J. A. Mniszcha.
Chyba post�py organizacyjne sprawi�y, �e co najmniej od po�owy 1769 r. �Cnotliwy
Sarmata" zacz�� siebie nazywa� Wielk� Lo��. Jej uroczysta proklamacja nast�pi�a 28
wrze�nia. Wtedy te� wybrano wielkim mistrzem A. Moszy�skiego, pozosta�ymi
dostojnikami zostali, zapewne z tych samych przyczyn co w lo�y, obcokrajowcy nie
odgrywaj�cy roli w �yciu publicznym kraju. R�wnocze�nie z formalnym
przekszta�ceniem dotychczasowej szeregowej plac�wki w zwierzchnie cia�o ruchu dla
jej cz�onk�w powo�ano do �ycia w Warszawie dwie lo�e: pos�uguj�c� si� j�zykiem
niemieckim �Trzech Braci" (�die drei Briider") oraz u�ywaj�c� j�zyka francuskiego
�Jedno�� Doskona�a" (�Union Parfaite"). Zwi�kszaj�ca si� liczba cz�onk�w
inicjowanych za granic� w stopnie wy�sze wymaga�a uregulowania ich pozycji w
organizacji. W praktyce zostali obok dostojnik�w Wielkiej Lo�y jej cz�onkami, i to
� w odr�nieniu od tam-
"Wilkoszewski, s. 18�20; Skimborowicz, k. 78, 82.
104

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

tych � do�ywotnimi. Tworzyli w niej kapitu�� �Czterech Narod�w Doskonale


Zjednoczonych". Ci za� z nich, kt�rzy byli wtajemniczeni w stopnie najwy�sze, byli
skupieni ponadto w Kapitule R�anego Krzy�a. Spo�r�d jej cz�onk�w posiadacze
najwy�szego stopnia, Kawalera R�anego Krzy�a, stanowili najwy�sz� kom�rk� w tej
hierarchii � Najwy�sz� W�adz� Dogmatyczn�, kt�rej przewodniczy� J. L. Toux. W jej
r�ku spoczywa�o kierownictwo stron� obrz�dow� ruchu. Natomiast jego sprawy
administracyjno-organizacyjne nale�a�y do kompetencji kolegium dostojnik�w Wielkiej
Lo�y. Cz�� z nich z wielkim mistrzem by�a dorocznie wybierana przez og� cz�onk�w,
pozostali natomiast corocznie przez wielkiego mistrza mianowani. W praktyce za�
niemal wszyscy dostojnicy byli z grona cz�onk�w Najwy�szej W�adzy Dogmatycznej. W
ten spos�b niewielkie, samouzupe�niaj�ce siebie grono Kawaler�w R�anego Krzy�a
faktycznie kierowa�o organizacj�. R�wnocze�nie z utworzeniem Wielkiej Lo�y przyj�to
opracowany w j�zyku francuskim obszerny, szczeg�owy regulamin, podzielony na 7
tytu��w i 116 artyku��w. Wzorowany na Konstytucji Andersona by� mniej od niej
post�powy. Cz�onkostwo zosta�o uwarunkowane przynale�no�ci� do jednego z wyzna�
chrze�cija�skich, szczeg�owe za� przepisy okre�la�y warunki moralne, jakim
odpowiada� powinien kandydat i � w spos�b otwieraj�cy pole dla elitarnej
interpretacji � m�wi�y o niedopuszczeniu do organizacji ludzi okre�lonych zawod�w.
Znalaz�o si� tu r�wnie� zdanie � niespotykane u Andersona � o Wielkim Budowniczym
�wiata, deistyczna formu�a na oznaczenie Boga. Inny przepis stwierdza�, �e
�obowi�zkiem bowiem Mason�w jest po�wi�ci� swe �ycie na us�ug� kr�la i ojczyzny". W
ten spos�b ukonstytuowa�a si� w Warszawie pierwsza w Europie �rodkowo-Wschodniej
kierownicza instancja ruchu, co �wiadczy�o o osi�gni�ciu przeze� pewnego stopnia
dojrza�o�ci. Jej istnienie stawa�o si� zarazem czynnikiem porz�dkuj�cym stosunki
wolnomularskie w kraju". R�wnie� w innych miejscowo�ciach zacz�o wolnomularstwo od
po�owy lat sze��dziesi�tych zyskiwa� sobie zwolennik�w. Oficerowie z oddzia��w
rosyjskich przyby�ych jesieni� 1765 r. na le�a zimowe do Malborka utworzyli tu wraz
z miejscowymi wolnomularzami lo�� �zu den drei Turmen", kt�ra otrzyma�a dokumenty
za�o�ycielskie od petersburskiej �trois Coeurs". W ko�cu 1769 r. b�d� na pocz�tku
nast�pnego powsta� we Lwowie warsztat �Trzech Or��w Bia�ych" pod przewodnictwem
za�o�yciela kr�tkotrwa�ej plac�wki z 1747 r. F. Longchampsa. W tym samym czasie w
Bia�ymstoku, b�d�cym w�asno�ci� hetmana wielkiego
"Wilkoszewski, s. 20�22; AGAD, AMP VIII�7/1; J. Starkel, Niekt�re wiadomo�ci o
Farmazonach w Polsce, �Gazeta Narodowa", 3 VI 1871, nr 180, s. 1. Najwy�sza W�adza
Dogmatyczna sk�ada�a si� z 9�10 os�b, spo�r�d kt�rych jedynym Polakiem by�
Moszy�ski, natomiast 5 by�o Francuzami, 1 Alzatczykiem, 2 Niemcami. Skimborowicz,
k. 82; Fabre, Stanislas-August�, s. 593.

Poza stolic� Rzeczypospolitej

105

koronnego Jana Klemensa Branickiego, wpierw powsta�a lo�a �Z�otego Pier�cienia",


kt�ra rozwi�za�a si� w 1770 r., po czym zaprzyja�niony z hetmanem i A. Mokronowskim
gen. Riaucour za�o�y� lo�� �Przyja�ni". W Gda�sku za� edykt senatu pozosta� martw�
liter� i lo�e po kr�tkiej przerwie wznowi�y dzia�alno��. Prawdopodobnie w latach
sze��dziesi�tych pojedynczy Niemcy z Wielkopolski i Prus Kr�lewskich wst�pili do l�
w Niemczech. Plac�wki w Malborku, Lwowie i Bia�ymstoku oraz gda�ska �Trzech Gwiazd"
w 1770 r. zwr�ci�y si� do warszawskiej Wielkiej Lo�y z pro�b� o przyj�cie ich w jej
sk�ad, co nast�pi�o w ci�gu drugiej po�owy roku. Tak wi�c pod koniec tego roku
skupia�a obediencja polska 6 l� symbolicznych z terenu Rzeczypospolitej27.
Po wyje�dzie Briihla z Warszawy w 1768 r. �cis�a Obserwa nie mia�a tu widocznie
cz�owieka w pe�ni wtajemniczonego w jej plany, kt�ry by m�g� zgodnie z jej
intencjami sterowa� rozwijaj�c� si� organizacj�. Tote� Wielka Lo�a ju� wkr�tce po
swoim ukonstytuowaniu si� podj�a kroki, by samodzielnie nawi�za� stosunki z innymi
obediencjami. Okazj� nastr�czy�a podr� na Zach�d jej sekretarza, lekarza poselstwa
angielskiego Ludwika Sauve. Nawi�za� on w roku nast�pnym stosunki z Wielk� Lo��
Francji i berli�sk� Wielk� Lo�� Trzech Glob�w. �wie�o powsta�� organizacj� polsk�
szybko te� zainteresowa�a si� Wielka Lo�a Anglii, kt�ra w�a�nie w ramach podj�tej
przez siebie kontrofensywy przeciw �cis�ej Obserwie zwr�ci�a widocznie baczniejsz�
uwag� na �ycie wolno-mularskie w krajach po�o�onych na wsch�d od Niemiec, tej bazy
swego rywala. Sojusznika widzia�a w elementach miejscowych dochodz�cych tam do
g�osu w lo�ach. Tote� na otrzymane zawiadomienie o utworzeniu w Warszawie Wielkiej
Lo�y szybko zareagowa�a pismem z 30 IV 1770 r., w kt�rym mianowa�a Moszy�skiego
swoim wielkim mistrzem prowincjonalnym Kr�lestwa Polskiego i Wielkiego Ksi�stwa
Litewskiego. Wyrazi�a te� gotowo�� przyj�cia l� Rzeczypospolitej w sw�j sk�ad jako
jednej ze swych prowincji. W dwa lata p�niej analogicznie zachowa�a si� w stosunku
do wysi�k�w scentralizowania ruchu w Rosji. Moszy�ski nadan� mu godno�� przyj��,
odm�wi� natomiast � odmiennie ni� si� sta�o w przypadku rosyjskim �
podporz�dkowania organizacji Londynowi i zachowa� jej niezale�no��88.
Podobnie jak bratnie plac�wki zagraniczne, r�wnie� warsztaty warszawskie
zajmowa�y si� dzia�alno�ci� charytatywn�. Cz�onek �Sarmaty", medyk kr�lewski Jean
Boeckler (z inicjatywy i za �rodki lo�y) otworzy� w Warszawie sal�, w kt�rej
bezp�atnie szczepiono dzieci przeciw-
27 F. Jaworski, O szarym Lwowie, Lw�w [1916], s. 168�169; P. Fischer,
Die Warschauer Feldloge, s. 156; Hass, Lo�e wolnomularskie, s. 95�96; W i 1 k o-
szewski, s. 23�24.
28 Wilkoszewski, s. 22�25; Skimborowicz, k. 82; Joly, op. cit.,

106

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

ko ospie. Na uroczysto�ci ca�ej organizacji 24 VI 1770 r. zebrano 3 tys. z� na cele


dobroczynne28.
Nie mog�o jednak �wczesne wolnomularstwo Rzeczypospolitej koncentrowa� si� na
filantropii ani te� � co by�o raczej norm� na Zachodzie � sta� na uboczu bie��cej
polityki, natomiast przez propagand� swoich zasad oraz ich praktyczne
urzeczywistnianie w pomieszczeniach lo�owych � po�rednio uczestniczy� w
d�ugofalowej akcji spo�eczno-politycznej i kulturowej podkopywania ideologicznych i
spo�eczno-towa-rzyskich podstaw starego porz�dku. Tu bowiem nawet owa zasadnicza
wtedy wsz�dzie zar�wno dla wolnomularzy, jak i dla wszystkich dzia�aczy O�wiecenia
sprawa tolerancji do tego stopnia si� skomplikowa�a i obros�a okoliczno�ciami
ubocznymi, �e przesta�a by� tylko spraw� praw jednostki, zatem problemem polityki
wewn�trznej kraju. W konkretnych �wczesnych warunkach Rzeczypospolitej sprowadza�a
si� przede wszystkim do wyj�tkowo zaognionego teraz zagadnienia r�wnouprawnienia
dysydent�w i dyzunit�w z katolikami, co ju� ��czy�o si� z w�z�owymi kwestiami
r�wnie� polityki zagranicznej. Postulat tego r�wnouprawnienia by� bowiem dla
Katarzyny II i Fryderyka II pretekstem umo�liwiaj�cym ingerowanie w sprawy
wewn�trzne Rzeczypospolitej i kompromitowanie jej w o�wieconych ko�ach Zachodu. Na
skutek tak szczeg�lnego kontekstu sytuacyjnego praktyczno-polityczny stosunek do
zagadnienia tolerancji przestawa� by� jednoznacznym kryterium przynale�no�ci do
obozu post�pu b�d� wstecznictwa, rzecznicy za� tolerancji znale�li si� w niezwykle
niewygodnym faktycznie po�o�eniu. Byli zbyt s�abi, by sformu�owa� z szans� na jej
zrealizowanie w�asn� koncepcj� rozwi�zania problemu. W sytuacji za�, kiedy walka
polityczna wok� niego przekszta�ci�a si� od 1768 r. w wojn� domow�, w kt�r�
w��czy�y si� r�wnie� wp�ywy i wojska obce (konfederacja barska), wi�cej nie mo�na
by�o uchyla� si� od zaj�cia stanowiska. W imi� wyznawanej przez siebie
abstrakcyjnej zasady powinni by byli przeciwstawi� si� patriotyzmowi szlacheckiemu,
a opowiedzie� si� za rozwi�zaniem, za kt�rym sta�y si�y obce, naruszaj�ce
suwerenno�� pa�stwa. To za� grozi�o politykom, uzale�nionym od nastroj�w masy
szlacheckiej, utrat� popularno�ci. Dlatego wolnomularze znale�li si� po obu
stronach barykady.
Mimo to nie dosz�o do roz�amu w warszawskim o�rodku lo�owym. Tu bowiem po
wyje�dzie w�a�nie w 1768 r. A. F. Bruhla, za po�rednictwem kt�rego mog�y przenika�
nieprzychylne kr�lowi sugestie rodem z Drezna, i odej�ciu ze stanowiska ks. A. K.
Czartoryskiego kierownictwo znalaz�o si� w r�kach ludzi bez wyra�niejszej
fizjonomii politycznej, z jednym wyj�tkiem A. Moszy�skiego, cudzoziemc�w,
bezpo�rednio nawet nie zaanga�owanych w tocz�c� si� walk�. Nowy przewodnicz�cy
lo�y, a niebawem ju� wielki mistrz, z zami�owania architekt, kolekcjoner i za-
29 Wilkoszewski, s. 21; Skimborowicz, k. 82.

Bar i lo�a

107

palony okultysta, s�u�bowo za� dyrektor teatr�w w Warszawie i zarazem cz�onek


Komisji Menniczej oraz zast�pca dyrektora mennicy warszawskiej, by� � jak z
piastowanych stanowisk ju� by wynika�o � raczej politycznie ma�o zaanga�owany.
Dzi�ki tego rodzaju uk�adom personalnym mo�na by�o utrzyma� formaln� jedno��
obediencji, a nawet pozwoli� sobie na gesty maj�ce �wiadczy�, �e � jak g�osi�y
stare zasady � u drzwi warsztatu zatrzymuje si� wszelka polityka. Tak� wymow� mia�o
wydanie 24 VI 1769 r. dokumentu na za�o�enie w Preszowie na S�owacji lo�y �au
Vertueux Vayageur" (Cnotliwego W�drowca). Wystawiony by� na imi� Izaaka Bernhardi,
wychowawcy syn�w wielkiego kuchmistrza litewskiego Micha�a Wielhorskiego. Ten
magnat i od lat pi��dziesi�tych wolnomularz by� wtedy jednym z przyw�dc�w
konfederacji barskiej, Presz�w za� siedzib� jej kierownictwa, generalno�ci. W�r�d
za�o�ycieli owego warsztatu wymieniani bywaj� konfederaci Pawe� Rzewuski i
Stanis�aw Karol Radziwi�� �Panie kochanku"81'. Jednak w�r�d 11 � nie licz�c
wielkiego mistrza � dostojnik�w Wielkiej Lo�y kilku by�o zawodowo bezpo�rednio od
kr�la zale�nych b�d� inaczej z nim powi�zanych, co rzutowa�o na orientacj�
polityczn� tego organu kierowniczego*1.
Jego sympatie przechyla�y si� na stron� zwi�zanego z kr�lem obozu politycznego.
Okre�lon� wymow� mia�a przecie� w �wczesnej sytuacji uchwa�a �Cnotliwego Sarmaty" �
jeszcze w�wczas tylko lo�y � z 27 IV 1769 r. o zawieszeniu portretu kr�lewskiego na
g��wnej �cianie sali zebra�. Z kolei w zwi�zku z uroczysto�ci�, jak� 24 VI 1770 r.
Wielka Lo�a zorganizowa�a w nowo zbudowanym dla jej potrzeb budynku w jury-dyce
Bielino (na terenie Warszawy) z udzia�em 150 os�b, kr��y�y pog�oski, jakoby
Stanis�aw August ofiarowa� 2000 z� na jej urz�dzenie, a nawet �e sam bra� w niej
udzia�. Nuncjusz Angelo Durini, opieraj�c si� na opinii k� politycznych Warszawy,
wr�cz ��czy� ow� imponuj�c� imprez�, niemal jawnie urz�dzon�, a po�rednio �wczesn�
organizacj� wolnomularsk� z akcj� kr�la i ca�ego stronnictwa prorosyjskiego".
W wyst�puj�cym w imi� tradycji polsko-katolickiej przeciw r�wnouprawnieniu
wyzna� chrze�cija�skich obozie konfederacji barskiej znale�li si� wolnomularze
nawet w kierownictwie centralnym, jak np. wspomniany Wielhorski. Pozostawali jednak
i w tej sytuacji rzecznikami post�pu i idei O�wiecenia. Tak np. podejrzewany tylko
o przynale�no��
30? L. Hass, Dwie najwcze�niejsze polskie piecz�cie wolnomularskie, �Biuletyn
Numizmatyczny", 1973, nr 3, s. 45�46.
31 Np. malarz kr�lewski Marcello Bacciarelli, dentysta kr�lewski Karol Mon-
tegas Del Bene, wyk�adowca Szko�y Rycerskiej Jean Francois Sansoir du Froysi,
Wilkoszewski, s. VI. Bliskie stosunki ��czy�y Touxa ze Stanis�awem Augustem, m.in.
w 1768 r. oferowa� mu z Pary�a swoje us�ugi w werbowaniu ludzi do walki z
barzanami, Fabre, Stanislas-August�, s. 169.
32 Wilkoszewski, s. 20; S k i m b o r o w i c z, k. 82; Relacja A. Duriniego z
7 VII 1770 r. do Rzymu, A. T h e i n e r, Vetera monumentu Poloniae et Lithuaniae
gentiumque finimatorum, t. IV, Romae 1864, s. 364�365.

108

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

wolnomularsk� wojewoda mazowiecki Pawe� Mostowski by� w tym �rodowisku rzecznikiem


tolerancji wyznaniowej, Wielhorski z ramienia pewnej grupy konfederat�w zasi�ga�
opinii u francuskich my�licieli O�wiecenia w sprawie po��danego dla Polski ustroju.
Nici powi�za� wolnomularskich ��czy�y emigracyjnych konfederat�w-wolnomularzy z
Dreznem, gdzie w ruchu lo�owym czynni byli kr�lewicze wetty�scy i synowie ministra
Briihla. W �rodowiskach owych konfederat�w odbywa�y si� zreszt� inicjacje, o czym
wiedzieli nawet �wie�o tu przybyli oficerowie francuscy. Koneksje lo�y umo�liwi�y
te� konfederatom wydrukowanie w Augsburgu niezmiernie tanio protestu przeciwko I
rozbiorowi".
W zwi�zku z burzliwymi wydarzeniami owych lat znale�li si� niekt�rzy barzanie w
stolicy Francji, gdzie wst�pili b�d� � je�li byli ju� wcze�niej inicjowani �
przy��czyli si� do l�. Genera�-major Micha� Zboi�ski nawet zawar� w Avignonie
znajomo�� z Saint-Martinem, p�niej (4 VI 1776) zosta� chyba jako pierwszy Polak
przyj�ty do martyni-stycznego od�amu wolnomularstwa (Zakon Elu Coen). W Warszawie
za� od 1771 r. polityka absorbowa�a wolnomularzy ]u� do tego stopnia, �e coraz
rzadziej odbywa�y si� posiedzenia l�. W czerwcu nie zdo�ano nawet zwo�a� og�lnego
zebrania dorocznego i przeprowadzi� wybor�w dostojnik�w Wielkiej Lo�y. Przesta�a
ona te� funkcjonowa�. W roku nast�pnym, a wi�c w roku I rozbioru, nawet nie
zwo�ywano zebra� l� symbolicznych. Przesta�a te� istnie� plac�wka bia�ostocka,
lwowska ledwie wegetowa�a. Obediencja polska rozpad�a si�*4.
Dzi�ki �ywym kontaktom miejscowych Niemc�w z Rzesz� szybko dotar�a �cis�a
Obserwa do kraj�w nadba�tyckich. Ju� w po�owie lat sze��dziesi�tych mia�a w Rewlu,
w dalekiej Estonii, kilku cz�onk�w wy�szych stopni. Podporz�dkowa�a si� jej
za�o�ona w 1754 r. lo�a w Mita-wie, stolicy pozostaj�cego w lennej zawis�o�ci od
Rzeczypospolitej Ksi�stwa Kurlandzkiego. Plac�wka ta, prowadz�c �ywot spokojny,
wolny od wi�kszego rozg�osu, utrzyma�a si� do inkorporacji Ksi�stwa w 1795 r. do
pa�stwa rosyjskiego. Istniej�cy od 1750 r. warsztat w s�siedniej, przynale�nej do
tego pa�stwa Rydze podda� si� pod to samo kierownictwo w 1765 r. W tym mie�cie
wolnomularstwo znalaz�o podatny dla siebie grunt w�r�d niezale�nie i tolerancyjnie
usposobionego mieszcza�stwa. W po�owie lat sze��dziesi�tych nale�eli do lo�y dwaj
burmistrzowie, lekarze, fizyk miejski, szanowani patrycjusze oraz oficerowie
garnizonu
33 W. Konopczy�ski, Konfederacja barska, t. I, Warszawa 1936, s. 231,
307; ten�e, Wolnomularstwo a rozbi�r Polski, �Kwartalnik Historyczny', 1936,
z. 4, s. 682, 684; K. H. Heyking, Aus Polens und Kurlands letzten Tagert
(1752�1796), Berlin 1897, s. 168�169.
34 Hass, Ze studi�w, s. 593�595; M. Sekrecka, Quelqv.es lettres du genera�
Zboi�ski, �Roczniki Humanistyczne", t. XI (1962), z. 4, s. 107�109; Wilkoszew-
ski, s. 26.

Mozaika pa�stwa car�w

109

rosyjskiego. W czerwcu 1766 r. przyj�to do niej wybitnego my�liciela niemieckiego


O�wiecenia Johanna Gottfrieda Herdera. W nale��cej do 1809 r. do Szwecji Finlandii
za�o�ono w 1756 r. w Abo na podstawie dokumentu wielkiego mistrza Szwecji lo�� �St.
Augustin". Kilkakrotnie przenoszona do r�nych miejscowo�ci, od 1766 r.
ustabilizowa�a si� w Helsingforsie, gdzie od 1778 r. istnia�a te� przy niej lo�a
stopni wy�szych obrz�dku szwedzkiego �Phoenix". Obie by�y czynne bez wi�kszych
przerw do 1809 r.35
Po przewrocie pa�acowym 1762 r., kt�ry pozbawi� tronu � wkr�tce te� i �ycia �
protektora l�, Piotra III, w niekt�rych ko�ach oczekiwano represji przeciw ich
uczestnikom. Do Katarzyny II wp�yn�� nawet ze �rodowiska duchowie�stwa
prawos�awnego donos na wolnomularzy, w kt�rym zarzuty bezbo�no�ci przeplata�y si� z
ich koneksjami ze zdetronizowanym monarch�. Sytuacja nie rozwin�a si� jednak w tym
kierunku. Mo�e mniej znaczy�a w tym wypadku okoliczno��, �e r�wnie� po stronie
nowej w�adczyni, jeszcze w okresie przed jej wst�pieniem na tron, byli cz�onkowie
tej organizacji, jak Grigorij Or��w, jeden z g��wnych organizator�w i przyw�dc�w
samego przewrotu, czy za te swoje sympatie polityczne represjonowany ju� w 1758 r.
adiutant A. Razu-mowskiego Iwan Je�agin, kt�ry niebawem uro�nie do czo�owej figury
ruchu. Decydowa�a raczej ch�� cesarzowej aby unika� nawet zadra�nie� w stosunkach z
wp�ywowym wolnomularskim �rodowiskiem arystokra-tyczno-oficerskim".
Do ko�ca lat sze��dziesi�tych �ycie wolnomularskie w Rosji toczy�o si� bez
wi�kszych zmian organizacyjnych i ideowych w por�wnaniu z poprzednim
dziesi�cioleciem. Powoli tylko wykracza�o poza rogatki sto�eczne, a hegemonia w nim
k� arystokratycznych nie zosta�a znik�d zagro�ona. Tote� zjawiskiem odosobnionym i
bez konsekwencji by�o za�o�enie ok. 1766 r. w portowym, odwiedzanym przez
zagranicznych kupc�w i marynarzy Archangielsku lo�y, sk�adaj�cej si� g��wnie z
kupc�w. Zabiegi �cis�ej Obserwy na razie nie natrafi�y na podatny grunt. Teolog
protestancki Johann August Starek zdo�a� w czasie swego pobytu w la-
35 Chevallier, t. I, s. 258; E. J., Eine Sonderausstellung zur Geschichte
der Freimaurerei im Museum zu Mittau, B, 1 XI 1916, nr 19, s. 569; L. Keller,
Johann Gottfried Herder und die Kulturgesellschaften des Humanismus, �Monats-hefte
der Comenius-Gesellschaft", 1903, z. 11/12, s. 268; Verzeichnis sammtlicher innern
Ordensbruder der strickten Obsewanz, b.m. i r.w. [1846], passim; Finland, DdR,
1926, nr 3, s. 48; AH2, t. III, s. 209�211.
36 Wiernadskij, op. cit., s. 9; Bourishkine, Catherine II... E. Fried-nichs
(Die Freimaurerei in Russland und Polen, Berlin [1907], s. 20) uwa�a�, �e ?
Katarzyna II szuka�a u wolnomularzy oparcia dla swej polityki o�wiatowej, co jednak
pozostaje w sprzeczno�ci z jej pogl�dami na ich ruch, w kt�rym widzia�a po��czenie
dziwactwa z dziecinno�ci�. Por. N. J a n c z u k, Znamienity] zodczij Vasilij
Ba�enow i jego otnoszenije k masonstwu, ��urnal Ministierstwa Narod-nogo
Proswieszczenija", XII 1916, s. 218�219.

110

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

tach 1763�1765 w Petersburgu, gdzie w niemieckiej szkole �w. Piotra uczy� j�zyk�w
wschodnich i wiedzy o staro�ytno�ci, za�o�y� wraz ze szkockim lordem Williamsem
kapitu�� tego obrz�dku. Znalaz�o si� jednak w niej tylko niewielkie grono
obcokrajowc�w i niebawem podupad�a do tego stopnia, �e na jej czele stan��
niewykszta�cony zegarmistrz niemiecki. Dopiero w czasie swego ponownego tu pobytu w
1768 r. powiod�o si� Starckowi nieco lepiej. Do utworzonej teraz przez siebie
kapitu�y �Phoenix" pozyska� kilkana�cie os�b, cz�ciowo z wysokich k�
arystokratyczno-urz�dniczych i oficerskich, jak gen.-porucznika Jurija Do�gorukowa
czy moskiewskiego oberprokuratora senatu Gawrii�a Gagarina. W rok p�niej
podporz�dkowa�a si� jej miejscowa lo�a �Wahre Bestandigkeit"*7.
Rosyjska elita spo�eczna by�a jednak racjonalistycznie i liberalnie nastawiona,
my�la�a kategoriami O�wiecenia i dlatego nie odpowiada�y jej ani tendencje
mistyczno-okultystyczne, ani hierarchiczno-autorytarne zasady organizacyjne nowego
kierunku. W tym samym 1768 r., kiedy powo�ano do �ycia �Phoenixa", I. Je�agin,
przywr�cony do �aski po wst�pieniu na tron Katarzyny II, mianowany senatorem i
wysokim dostojnikiem dworu, zosta� przewodnicz�cym restytuowanego warsztatu
sto�ecznego �zur Verschwiegenheit". Dla dodania mu autorytetu w �rodowisku
wolnomularskim uzyska� dla niego dokumenty za�o�ycielskie od lo�y berli�skiej
�Royale York de PAmitie". W ten spos�b przeszczepiono na grunt rosyjski zasad�, �e
plac�wka wolnomularska mo�e powsta� jedynie na podstawie upowa�nienia uzyskanego od
wcze�niej istniej�cej, co porz�dkowa�o dotychczasowy chaos organizacyjny. Przez
powi�zanie �zur Verschwiegenheit" z owym warsztatem berli�skim w konfrontacj�
pomi�dzy �cis�� Obserw� a wolnomularstwem typu mniej czy bardziej
racjonalistycznego zosta�y wci�gni�te r�wnie� grupy wolno-mularskie w Rosji,
Je�agin za� nawi�za� kontakt po�rednio z Wielk� Lo�� Anglii. �Royale York" bowiem
�wie�o podporz�dkowa�a si� obedien-cji londy�skiej. Ta skwapliwie skorzysta�a z
nadarzaj�cej si� sposobno�ci, by rozci�gn�� swe wp�ywy na nowe tereny. Nie tylko
odpowiada�o to jej wcze�niejszym aspiracjom do odgrywania roli kierowniczej w skali
krajowej, ale tak�e umacnia�o jej pozycj� w stosunku do �cis�ej Obserwy. Tote� w
po�owie 1771 r. przychyli�a si� do pro�by istniej�cej ju� od pewnego czasu w
Petersburgu lo�y �Perfect Union" i przyj�a j� w sw�j sk�ad. Warsztat ten, z�o�ony
niemal wy��cznie z obcokrajowc�w � w 1771 r. na 25 cz�onk�w by�o w nim 2 Rosjan �
w�r�d kt�rych przewa�ali kupcy angielscy, szybko zdoby� sobie du�y autorytet w�r�d
sto�ecznych wolnomularzy. Zawdzi�cza� to zapewne zar�wno patronato-
37 J. Opoczinin, Nieskolko istoriczeskich swiedenij o jrank-masonach, S.
Pietierburg 1883, s. 14; AH2, t. III, s. 108, 473-^174, 552, 613; Wiernadskij, op.
cit., G. 37�38.

Ludzie i kierunki

111

wi londy�skiemu, jak i do�wiadczeniu lo�owemu cz�ci cz�onk�w, kt�rzy potrafili


nadawa� zebraniom szczeg�lnie wznios�� powag�. Dlatego bywali te� na nich �wcze�ni
rosyjscy aktywi�ci ruchu z I. Je�aginem na czele, liczni arystokraci rosyjscy i
zagraniczni, dyplomaci itp. Je�agin, uwa�aj�c �e bezpo�rednie stosunki z central�
londy�sk� przysporz� autorytetu zar�wno jemu samemu, jak i skupiaj�cej si� wok�
niego grupie, podj�� zabiegi celem uzyskania od Wielkiej Lo�y Anglii nominacji na
wielkiego mistrza prowincjalnego Rosji. Londyn wyrazi� na to zgod� i 28 II 1772 r.
wystawi� odpowiedni dokument. Stanowi� on punkt wyj�cia ukonstytuowania si� jeszcze
w tym samym roku pierwszej obe-diencji rosyjskiej � Wielkiej Lo�y Prowincjalnej
Rosji. Zast�pc� Je-�agina zosta� w niej wybrany przyw�dca rosyjskich wolnomularzy
jeszcze z lat pi��dziesi�tych R. Woroncow88.
Nie zahamowa�o to jednak id�cej zza granicy ofensywy si� wrogich pr�dom
racjonalistycznym. Ledwie nurt zwi�zany z Angli� zacz�� stawia� pierwsze kroki, a
ju� pojawi� si� nowy konkurent. �wie�o mianowany dyrektor naukowy petersburskiego
korpusu kadet�w baron P. B. Reichell za�o�y� w stolicy w marcu 1771 r. lo��
obrz�dku szwedzkiego �Apollo". Pe�nomocnictwa w tej sprawie przywi�z� ze sob� z
Berlina od niedawno utworzonej drugiej Wielkiej Lo�y. Spo�r�d 14 cz�onk�w nowej
plac�wki Rosjaninem by� tylko �w S. Naryszkin, kt�ry jeszcze w drugiej po�owie lat
trzydziestych zetkn�� si� w Pary�u z wolnomularstwem, trzej inni Alzatczykami,
pozosta�ych 10 Niemcami. Zar�wno �Perfect Union", jak i Londyn dostrzegli w tej
akcji gro�b� dla penetracji w�asnej orientacji w Rosji, uznali wi�c now� plac�wk�
za nielegalnie utworzon�. Wielka Lo�a Anglii wymusi�a na jej zwierzchnictwie
berli�skim, �e zawiesi�o swoj� ekspozytur� petersbursk�. Kierunek londy�ski
chwilowo sta� si� panem sytuacji, nieliczni zwolennicy �cis�ej Obserwy nie mogli
zagrozi� jego pozycji".
Podobnie jak za panowania El�biety, r�wnie� w latach sze��dziesi�tych pozosta�o
wolnomularstwo jedyn� niezale�n� od w�adzy pa�stwowej organizacj� spo�eczn� i nadal
wyra�a�o postulaty szlacheckiej opozycji liberalnej. W miar� jak w niej nast�powa�
proces r�nicowania si� na ob�z post�powy oraz ob�z ochraniaj�cy dotychczasowy
system spo�eczny i w tym celu d���cy do dokonania w nim pewnych korektur, w lo�ach
stykali si� ze sob� rzecznicy obu kierunk�w. W sytuacji, p�ki nie powsta� ruch
rewolucyjny, mogli oni tu ze sob� jeszcze na stopie przyjacielskiej rozmawia�.
Tote� byli w nich wtedy ludzie, jak Jak�w Kozielski czy Grigorij Korobin, kt�rzy w
w�z�owej dla epoki kwestii stosunku
38 Iz istorii masonstwa w Rosii, �Russkaja Starina", t. XXXV (1882), s. 535; A
G. Cross, British Freemasons in R%issia during the reign of Catherine the Great,
�Oxford Slavonic Papers", t. IV 1971), s. 47, 49�52, 69�72.
39 Friedrichs, op. cit., s. 21�24; K. W. Hoburg, Beitrage zur Geschicht* der
G.L.L., Z, 1872, z. 4�6, s. 164.

112

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

do feudalnej w�asno�ci ziemi oraz organicznie z w�asno�ci� tak� zwi� zanej


feudalnej eksploatacji bezpo�redniego wytw�rcy zajmowali stano wi�ko naruszaj�ce te
podstawy ustrojowe. W Komisji Ustawodawcze 1767 r. wyst�powali bowiem na rzecz
prawa ch�op�w do uzyskania na dzia�u ziemi pa�skiej na w�asno�� i ustawowego
okre�lenia rozmiar�\ ich powinno�ci podda�czych. Nale�eli te� do niej tacy, jak
Piotr Pani czy Jak�w Sievers, dla kt�rych prawo pa�szczy�niane by�o nienaruszaln
podstaw�, kt�r� proponowali humanitaryzowa� poprawkami w rodzaji ograniczenia prawa
ziemian do karania ch�op�w, odebrania im prawa di zsy�ania swoich poddanych na
Sybir, zakazu sprzedawania ch�op�w po jedynczo, lecz ca�ymi rodzinami itp.
Po�rednie stanowisko zajmowali lu dzie w rodzaju I. Je�agina czy G. Or�owa, kt�rzy
opowiadali si� za na daniem ch�opom ziemi na w�asno��, lecz nadanie to uzale�niali
od zgod^ ziemian czy ustanowienia czynszu. Zwolennicy �wczesnej umiarkowa nej
lewicy � skrajna jeszcze si� nie pojawi�a � i rozmaitych odmiar centrum mogli
wsp�pracowa� ze sob� w warsztatach, nawet bez kompromis�w z w�asnym sumieniem, p�ki
�ycie nie stawia�o tych spornycl problem�w na ostrzu no�a, p�ki jeszcze nie
zmusza�o do wybrania sobie miejsca po okre�lonej stronie barykady.
Reprezentuj�c tak szeroki wachlarz pogl�d�w spo�ecznych mogli wol-nomularze
odgrywa� wa�n� rol� w �yciu publicznym. Ich najwybitniejs, przedstawiciele (R.
Woroncow, A. Nartow, G. Or��w, I. Czernyszow i in.J byli w�r�d za�o�ycieli Wolnego
Towarzystwa Ekonomicznego, pierwszej rosyjskiej organizacji ekonomist�w.
Przypuszczalnie wolnomularzem by] wp�ywowy na dworze Katarzyny II Iwan Biecki,
autor cz�ciowo zrealizowanych projekt�w organizacji szkolnictwa i systemu
sieroci�c�w, prowadz�cy szeroko zakrojon� dzia�alno�� filantropijn�. Chyba wolnomu-
larskie powi�zania umo�liwi�y te� przeprowadzenie na rozmaitych terenach w toku
wybor�w szlacheckich w 1767 r. do Komisji Ustawodawczej �nakaz�w" dla deputat�w,
kt�re nie tylko by�y formalnie i stylistycznie zbie�ne, ale r�wnie� merytorycznie
podobne � przesi�kni�te koncepcj� swobodnego rozwoju si� gospodarczych stanu
szlacheckiego. Wielu szlacheckich deputat�w Komisji nale�a�o do l�, cz�� z nich
solidarnie g�osowa�a we wszystkich sprawach zasadniczych. Powstanie Pugaczowa w
1773 r., kt�re sta�o si� momentem prze�omowym dla aspiracji szlacheckich, wp�yn�o
te� w spos�b zasadniczy na ewolucj� postaw organizacji wolnomularskiej40.
W monarchii Habsburg�w da�y si� odczu� w latach siedemdziesi�tych skutki
prze�amania getta wyznaniowego i duchowego, w jakim tkwi�a jeszcze w pierwszej
po�owie XVIII w. Rozbudowa nowych scentralizowanych organ�w administracji
pa�stwowej otwiera�a szerokie pole dla dzia�alno�ci publicznej rosn�cemu liczebnie
gronu wychowank�w nowo
40 Wiernadskij. op. cit., s. 218�219.

Nowe lo�e wiede�skie

113

utworzonych b�d� zreformowanych/ uczelni wy�szych. Ludzie ci, zwi�zani karier�


�yciow� z nurtem reformatorskim drugiej po�owy rz�d�w Marii Teresy, byli swoim
wykszta�ceniem i sposobem my�lenia bardziej ni� poprzednie pokolenie predysponowani
do recepcji idea��w rozpowszechnianych przez wolnomularstwo. Czasy pomy�lniejsze
zacz�y si� dla niego po obj�ciu w 1765 r. wsp�rz�d�w w pa�stwie przez J�zefa II,
pierworodnego syna cesarza-wolnomularza. Edykt antywolnomularski Marii Teresy z
1766 r. stawa� si� w coraz wi�kszym stopniu martw� liter�, w�adze milcz�co
tolerowa�y zak�adanie l�. Tote� stopniowo powstawa�y one b�d� o�ywa�y niemal we
wszystkich krajach monarchii.
Nowy duch czasu najszybciej dochodzi� do g�osu w Wiedniu. Ju� w
1769 r. powsta�a tu lo�a �zur Hoffnung", natomiast w dwa lata p�
niej � we wrze�niu 1771 r. � druga, �zum heiligen Joseph". W obu
wypadkach inicjatywa wysz�a od obcokrajowc�w-wolnomularzy, pod
chwycona za� zosta�a przez wiede�czyk�w z warstw �rednich, zamo�nych
kupc�w, lekarzy, urz�dnik�w, a nawet artyst�w teatralnych i �piewak�w
operowych. Nie by�o tu natomiast arystokrat�w, tak nieoddzielnych od
wcze�niejszych miejscowych plac�wek wolnomularskich, ani szczeg�lnie
g�o�nych nazwisk. W �zur Hoffnung" spor� rol� odgrywali jej za�o�y
ciele, rezydenci pa�stw i miast Rzeszy Niemieckiej przy dworze cesar
skim, jednostk� za� intelektualnie najwybitniejsz� by� niedosz�y ksi�dz
Franz de Paula Rosalino. W latach osiemdziesi�tych, dzia�aj�c w duchu
O�wiecenia na stanowisku cenzora ksi��ek, �ci�gn�� na siebie nienawi��
duchowie�stwa. W gronie cz�onk�w tej lo�y pocz�tkowo znalaz�a si� te�
kilkuosobowa grupa r�okrzy�owc�w, kt�rej przewodzi� rewizor g��wne
go urz�du celnego Johann Christian Thomas Bacciochi. Jednoznacznie
bur�uazyjny by� ju� sk�ad osobowy �zum heiligen Joseph", tu nawet
przewodniczyli kupcy i aktorzy41. ? -.-
Inny element skupi� utworzony w 1772 r. warsztat �cis�ej Obserwy �zu den drei
Adlern". Jego za�o�ycielem by� dawny wolnomularz praski kpt. Friedrich v.
Schmidburg. W ci�gu pierwszego roku istnienia przy��czyli si� do lo�y tacy
przedstawiciele elity, jak gen.-major ks. Georg August Mecklenburg-Strelitz czy
nadworny radca Konrad Friedrich v. Pufendorf, w grudniu za� 17.73 r. wst�pi� ks.
Albert Kazimierz sasko--cieszy�ski, inicjowany jeszcze w 1764 r. w Dre�nie, oraz
jego adiutant i zaufany, gen. Dietrich Alexander v. Miltitz. Zjednanie pierwszego z
nich oznacza�o ogromny sukces tego od�amu wolnomularstwa. W jego osobie uzyska� w
monarchii Habsburg�w szczeg�lnie mo�nego protektora. Bowiem nowy adept, syn kr�la
polskiego i elektora saskiego Augusta III, o�eniony z ulubion� c�rk� panuj�cej
cesarzowej, arcyksi�n� Mari� Krystyn�, w�wczas gen.-por. wojsk cesarskich i
gubernator W�gier, nale�a� do najbardziej wp�ywowych osobisto�ci w pa�stwie.
R�wnie� i w tej
41 Abafi, t. I, s. 385�386; t. II, s. 208�209, 213�214, 237, 242.

114

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

plac�wce, do kt�rej nale�eli ludzie z najwy�szej arystokracji habsburskiej, owi


Auerspergowie, Starhembergowie, Thurnowie, spotka� mo�na by�o podleg�ych im w �yciu
codziennym skromnych urz�dnik�w. Znalaz� si� nawet by�y kamerdyner K. F. v.
Pufendorfa Johann Friedrich Dep-pen, kt�ry zosta� kancelist� u innego cz�onka tej�e
lo�y ks. Mecklen-burg-Strelitz. Nacisk rzeczywisto�ci spo�ecznej sprawi�, �e w 1777
r. w zarz�dzie lo�y min. zasiadali: obok przewodnicz�cego hr. Thurna artysta malarz
Rahmel jako mistrz obrz�d�w i bankier Johann Baptist Puthon jako ja�mu�nik. Jej
pomy�lny rozw�j organizacyjny � w po�owie 1774 r. liczy�a 24 cz�onk�w, w ci�gu za�
najbli�szych 12 miesi�cy pozyska�a dalszych co najmniej 32 � by� jednak wzgl�dny.
Stan osobowy zwi�ksza� si� bowiem g��wnie nie w wyniku inicjacji, ale aktywizacji
dawnych cz�onk�w rozmaitych plac�wek �cis�ej Obserwy b�d� przeci�gni�cia na swoj�
stron� przyj�tych w lo�ach innych od�am�w48.
W ko�cu 1772 r. lub na pocz�tku nast�pnego powsta�a te� lo�a ,,zu den drei
Schwertern". Za�o�y� j� � za zgod� zwierzchnictwa Zakonu R�okrzy�owc�w � J. C. T.
Bacciochi, w 1771 r. usuni�ty z �zur Hoffnung". Nale�eli do niej cz�onkowie owego
Zakonu oraz osoby upatrzone przeze� na przysz�ych jego adept�w. Przypuszczalnie ju�
niebawem sta� si� Wiede� siedzib� kierownictwa jednego z od�am�w r�okrzy�owc�w.
Tutejsza �Ober-Haupt-Direction", na kt�rej czele sta� od 1775 r. Jac. Steeb,
kierowa�a dzia�alno�ci� plac�wek w ca�ej monarchii, a nawet poza jej granicami, np.
w Warszawie4*.
Zar�wno proces rozbudowy i stabilizacji wolnomularskich struktur
organizacyjnych, czego najbardziej widocznym przejawem by�o ukonstytuowanie si�
Wielkiego Wschodu Francji, jak i rozwijaj�ca si� w Europie �rodkowo-Wschodniej
rywalizacja pomi�dzy obrz�dkami-syste-mami pozostawia�a niewiele miejsca dla l�
niezale�nych. Dlatego �zur Hoffnung" prowadzi�a pocz�tkowo (w 1773 r.) rokowania w
sprawie przyst�pienia do �cis�ej Obserwy, pod koniec za� roku nast�pnego zwr�ci�a
si� do berli�skiej m�odszej Wielkiej Lo�y z pro�b� o przyj�cie w jej sk�ad i
nadanie uprawnie� Lo�y Prowincjalnej kraj�w austriackich, a wi�c prawa zak�adania w
nich nowych plac�wek i regularyzowania istniej�cych. W 1775 r. r�wnie� �zum
heiligen Joseph" zg�osi�a gotowo�� przyst�pienia do tej centrali berli�skiej. Owe
zabiegi spotka�y si� w Berlinie z przychylnym przyj�ciem. Ju� w ko�cu stycznia 1776
r. pe�nomocnik centrali major Franz August Sudthausen zorganizowa� w Wiedniu z
przedstawicieli obu warsztat�w tymczasow� Lo�� Prowincjaln� pod swoim
przewodnictwem. W marcu roku nast�pnego ukonstytuowa�a si� ona definitywnie, przy
czym na jej przewodnicz�cego � wielkiego mi-
42 Tam�e, t. II, s. 61, 74, 141�142, 173, 175, 181; t. III, s. 217�218. Tak
np. spo�r�d 32 os�b, kt�re wst�pi�y do �zu den drei Adlern" mi�dzy czerwcem 1774 r.
a czerwcem 1775 r., tylko 4 by�y nowo inicjowane.
43 Abafi, t. III, s. 174, 175; t. IV, s. 39�40.

Sukcesy

115

strza prowincjalnego � wybrano wielkiego koniuszego cesarskiego, ks. Karla Johanna


Baptista Dietrichstein-Proskau. Ten jedyny w niej arystokrata by� ulubie�cem J�zefa
II, nale�a� wtedy do w�szego kr�gu towarzyskiego m�odego monarchy44.
Obie lo�e zacz�y si� teraz szybko rozwija�. Licz�ca w marcu 1776 r. 16 cz�onk�w
�zum heiligen Joseph" przyj�a i afiliowa�a od czerwca 1776 r. do nast�pnego czerwca
14 os�b, w roku 1777�1778 dalszych 8, natomiast w 1778�1779 r. jeszcze 6.
Wst�powali teraz obok ludzi z warstw �rednich r�wnie� szlacheckiego pochodzenia
oficerowie. W�r�d nowych adept�w by� profesor teologii u premonstrant�w w Schl�gl
Alois Wolf i poeta Johann Baptist Alxinger. Druga plac�wka, przemianowana na
�yczenie Berlina na �zur gekr�nten Hoffnung", zwi�kszy�a sw�j stan osobowy z 11
cz�onk�w w maju 1775 r. do 19 w lutym 1777 r. i 56 (w tym 23 spoza Wiednia) w dwa
lata p�niej. Stosunkowo mniej w niej by�o kupc�w, za to licznie nale�eli tu
prawnicy, lekarze i wojskowi, w tym oficerowie gwardii w�gierskiej, nawet 7
duchownych katolickich. W 1777 r. za�o�ono pierwszy warsztat na prowincji, w
Innsbrucku. Przewodniczy� mu wiceprezydent gornoaustriackiego gubernium krajowego
hr. Leopold Franz Kinigl, nale�eli za� przewa�nie urz�dnicy administracji
pa�stwowej i miejskiej45. Mimo post�p�w O�wiecenia rozw�j l� odbywa� si� w ostrej
konfrontacji z nadal pot�n� opini� ortodoksji katolickiej. Jeszcze w po�owie 1775
r. atmosfer� t� zwi�le scharakteryzowa� w li�cie prywatnym zast�pca
przewodnicz�cego �zur Hoffnung", pruski rezydent Friedrich Constantin v. Jacobi:
�kto jest wolnomularzem, tego nieodmiennie pot�pia si� jako heretyka"46. W lo�ach
wiede�skich zacz�li teraz bywa� go�cie z innych pa�stw Europy �rodkowo-Wschodniej.
Ju� w 1772 r. odwiedzili je np. dwaj rodem z Rzeczypospolitej wolnomula-rze � Karol
Henryk Heyking i Jerzy Wielhorski47.
O�ywienie ruchu wolnomularskiego nast�pi�o r�wnie� w Pradze. Przyby�y tu w 1770
r. z Wiednia Ignaz v. Born szybko nawi�za� kontakt z kilku starymi wolnomularzami i
wskrzesi� dawny warsztat �zu den drei gekr�nten Saulen". Skupi�y si� w nim g��wnie
elementy mieszcza�skie, kupcy, drobni urz�dnicy pa�stwowi i prywatni, zamo�ni
rzemie�lnicy, nie by�o natomiast oficer�w. Plac�wka � niezale�na od kt�rejkolwiek z
central ruchu � koncentrowa�a si� na dzia�alno�ci wychowawczej i filantropijnej,
wnios�a te� du�y wk�ad w zwyci�stwo O�wiecenia na ziemiach czeskich. Born, kt�ry
stale podkre�la�, �e �jedno�� g��w jasno my�l�cych i skuteczne oddzia�ywanie
pisarskie jest naszym d��eniem, a upowszechnienie O�wiecenia nasz� prac�", bra�
nader czynny udzia� w powo�aniu do �ycia w 1774 r. Czeskiego Towarzystwa Nauk.
Inny
44 Tam�e, t. II, s. 223, 236, 242; t. III, s. 296�297. 45 Tam�e, t. III, s. 305,
312�317, 322�325, 346�349. 46 Tam�e, t. II, s. 23. "K. H. Heyking, Aus Polens, s.
171.

116

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

cz�onek lo�y, zas�u�ony ksi�garz i wydawca Wolfgang Gerle za�o�y� w 1771 r. � na


wz�r angielski � pierwsze w monarchii towarzystwo czytelnik�w, tzw. Learned Club,
pomaga� te� swemu bratu w za�o�eniu pierwszej wypo�yczalni ksi��ek w Pradze, w
swojej za� ksi�garni wystawia� na widok publiczny i sprzedawa� literatur�
wolnomularsk�, przez co ros�o zainteresowanie organizacj� i jej idea�ami. Po dwu
latach istnienia wi�kszo�� cz�onk�w zdecydowa�a si� na przy��czenie lo�y do
o�ywaj�cej w Pradze �cis�ej Obserwy, co te� nast�pi�o w marcu 1773 r. Przeciwny
temu Bom wyst�pi� wraz ze swoimi zwolennikami z lo�y48.
Po spowodowanej edyktem Marii Teresy trzyletniej przerwie wznowi�y w 1769 r.
swoj� dzia�alno�� w Pradze plac�wki �cis�ej Obserwy, Na ich czele stan��,
przeniesiony tu s�u�bowo z Klatovych, hr. Sebastian Kinigl oraz jego syn Kaspar
Hermann. Sformalizowano teraz dawn� inicjatyw� za�o�enia sieroci�ca. Po uzyskaniu
zezwolenia gubernium krajowego odby�a si� 1 IX 1773 r. uroczysto�� oficjalnego
otwarcia sieroci�ca �w. Jana Chrzciciela. Sta� si� on instytucj� publicznie
symbolizuj�c� dzia�alno�� charytatywn� wolnomularzy czeskich. Na jego utrzymanie
wp�ywa�y te� ofiary od os�b spoza ich kr�gu. Cesarzowa Maria Teresa dwukrotnie
ofiarowa�a na� znaczne sumy, a nast�pnie (1780) budynek. Inicjacje i afiliacje
zwi�kszy�y teraz liczb� cz�onk�w obu l� tego kierunku. W �zu den drei gekr�nten
Sternen" wzros�a z 19 zamieszka�ych w Pradze na pocz�tku 1772 r. do 55 pod koniec
1773 r. Ponadto podlega�o jej wtedy ponad 120 wolnomularzy spoza Pragi. Tu zosta� w
1779 r. przyj�ty tw�rca naukowej slawistyki, Czech, opat Josef Do-
brovsky. Do �zu den drei gekr�nten Saulen" nale�a�o w po�owie 1775 r. 21 os�b.
Kierownictwu praskiemu podporz�dkowa�a si� te� reaktywowana w 1772 r. lo�a
�Sincerite" w Litomierzycach. Przeniesiona w rok potem do Klatovych, czynna tu by�a
do 1778 r. Nie wiadomo komu podlega�a lo�a wojskowa dzia�aj�ca pod koniec lat
siedemdziesi�tych w Opawie, na pozosta�ym przy Habsburgach skrawku �l�ska. W miar�
rozwoju w monarchii sieci organizacyjnej �cis�ej Obserwy restytuowano te� jej
powsta�e w stolicy ziem czeskich w pierwszej po�owie lat sze��dziesi�tych wy�sze
ogniwa z Kapitu�� Rodomskoy na czele. Spe�nia�a ona teraz funkcj� kierownictwa
�cis�ej Obserwy w ca�ej monarchii4'.
W Pradze powsta� te� niebawem wolnomularski klub towarzyski. Jego zebrania
odbywa�y si� co �rod� w domu cz�onka naczelnego kierow-
48 E. Lesehrad, Duch. svobodneho zednarstvi 18 stoleci v ceskych zemich, SZ,
X 1938, nr 7/10, s. 131; E. Winter, FrUhaufklarung, Berlin 1966, s. 190; Abafi, t.
II, s. 124�126. Wg Abafiego (t. II, s. 124) Bom uzyska� na wskrzeszenie lo�y
dokument z Londynu, czego jednak rejestr Wielkiej Lo�y Anglii nie potwierdza.
49 Abafi, t. I, s. 333, t. II, s. 52�53, 55�57, 140; R. Taute, Die katholische
Geistlichkeit und die Freimaurerei, Berlin 1909, s. 82; AH3, t. II, s. 116�117; t.
II, 179�180; Brocker, op. itt., s. 160.

O�ywienie w Pradze

117

nictwa �cis�ej Obserwy w pa�stwie Habsburg�w � Kapitu�y Rodomskoy w Pradze � kupca


Josepha Franza Martinelli. Owa nie znana tu dot�d forma �ycia towarzyskiego mia�a
s�u�y� zbli�eniu do siebie, nawi�zaniu i zacie�nieniu przyjacielskich stosunk�w
pomi�dzy cz�onkami obu l� stolicy Czech. Wszystkie jednak sukcesy organizacyjne
okaza�y si� powierzchowne i kr�tkotrwa�e. Wielu cz�onk�w w ci�gu roku nie bywa�o
ani na jednym posiedzeniu lo�y, zdarza�y si� nawet wypadki, kiedy nowy adept po
inicjacji wi�cej ju� si� nie zjawi� w lo�y. Frekwencja na zebraniach do tego
stopnia spad�a, �e w lutym 1778 r. spraw� omawiano na specjalnej naradzie
wolnomularzy stopni wy�szych. M�wiono na niej o upadku l�, wyj�cie za� upatrywano w
skodyfikowaniu przepis�w i usuni�ciu przestarza�ych norm50.
Wewn�trzn� sprzeczno�� postaw �cis�ej Obserwy, sprzeczno�� pomi�
dzy jej feudalno-arystokratycznymi normami a wolnomularsk� zasad�
r�wno�ci, starano si� w Pradze rozwi�za�, pocz�tkowo nadaj�c zasadzie
wy��cznie sens moralno-etyczny. W sformu�owanych przez ,,zu den drei
gekr�nten Sternen" w 1774 r. og�lnych zasadach wolnomularstwa mowa
by�a wprawdzie o tym, �e �r�nica stanu i losu nie ma dla wolnomularza
�adnego znaczenia", lecz w dalszym ci�gu wyja�niano, �e oznacza to nie
nawi�� do wad ludzkich u wysoko i niskourodzonych oraz umi�owanie
cnoty niezale�nie od tego, gdzie si� przejawia. Dopiero konferencja lu
towa 1778 r. m�wi�a o r�wnouprawnieniu wszystkich wolnomularzy
i r�wno�ci w stosunkach wzajemnych pomi�dzy nimi. Postanowiono te�
na niej usun�� z tytulatury lo�owej wszelkie r�nice stanowe, u�ywa�
w przysz�o�ci na zebraniach zwrotu �brat N.N.", a nie jak dot�d si�
praktykowa�o w stosunku do os�b utytu�owanych, np. �brat hrabia
N. N."51 .<M"
Oba nowo powsta�e dla ca�ej monarchii o�rodki kierownicze dwu obrz�dk�w
wolnomularskich � wiede�ska Lo�a Prowincjalna i praska Prefektura � od pierwszej
chwili rywalizowa�y ze sob� o wp�ywy. Na pocz�tku 1776 r. Sudthausen przekaza�
J�zefowi II z ramienia patronuj�cej Wiedniowi centrali berli�skiej pismo,
zawieraj�ce pro�b� o okazanie poparcia reprezentowanemu przeze� obrz�dkowi
szwedzkiemu, wr�cz o og�oszenie si� jego protektorem. Cesarz got�w by� przyst�pi�
do niego � tak przynajmniej wydawa�o si� jego emisariuszowi � lecz kontrakcja,
podj�ta na dworze wiede�skim przez �cis�� Obserw�, sk�oni�a go do odst�pienia od
swego zamiaru. Ograniczy� si� do udzielenia w marcu emisariuszowi berli�skiemu
odpowiedzi pisemnej. Zapewnia� w niej, �e zasady wolnomularstwa uznaje za godne
pochwa�y, nie mo�e natomiast udzieli� opieki organizacji tajnej. Lecz jej
cz�onkowie, je�li dzia-
50 C. Straka, Reforma pra�skych zednarskych lozi r. 1718, �Cesky �asopis
Historicky", 1925, z. 1, s. 117, 121.
51 Aus vergangenen Tagen, �Schlesisches Logenblatt", 1893, nr 8, s. 69; S
t r a-
ka, Reforma, s. 117, 119.

118

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

�a� b�d� zgodnie z owymi zasadami, mog� nie obawia� si� represji. Niepowodzenie
akcji zwolennik�w systemu szwedzkiego sk�oni�o kierownictwo praskie do ponowienia
ich inicjatywy. Inspirowane przez swoje zwierzchnictwo w Brunszwiku, zwr�ci�o si�
do monarchy z podaniem. O�wiadczy�o w nim, �e prawdziwym wolnomularstwem jest
jedynie �cis�a Obserwa i prosi�o cesarza o wst�pienie do niej. Dor�czyciele
dokumentu jednocze�nie przekazali adresatowi analogicznej tre�ci pismo zwierzchnika
obrz�dku ks. Ferdynanda Brunszwickiego. W udzielonej odpowiedzi pisemnej w�adca
przypomnia�, �e w monarchii nadal obowi�zuj� zakazy nale�enia do l� i z tego
wzgl�du doradza� ich cz�onkom ostro�no�� w post�powaniu. Swoj� za� odmow�
wst�pienia motywowa� m.in. ch�ci� nie sprawienia przykro�ci matce. W p�niejszej
rozmowie z jednym z owych dor�czycieli, szambelanem Josephem Wenzlem Thu-nem,
prosi� o powiadomienie wszystkich wolnomularzy, �e z jego strony nie maj� si�
obawia� niczego, �e jest �jednak nie suwerenem, lecz wsp�obywatelem � co by�o
aluzj� do pozycji wsp�rz�dcy przy Marii Teresie � i obecnie niczego wi�cej nie mo�e
zrobi�"52.
Wstrzemi�liwy i zarazem przychylny stosunek J�zefa II do l�, tak r�ny od
niech�ci i podejrzliwo�ci starej cesarzowej, wynika� z przes�anek pragmatycznych.
Najbardziej utalentowany z Habsburg�w podchodzi� do tego problemu � jak i do
wszystkich innych � od strony realnych potrzeb pa�stwowych, z kt�rych czo�ow� by�o
dla niego wzmocnienie pa�stwa absolutnego, i aktualnych w danym momencie warunk�w.
W monarchii nie istnia�y wtedy �adne formy stowarzysze� czy systematycznych spotka�
i wymiany pogl�d�w ludzi wykszta�conych, �adne kluby czy kawiarnie, �ycie za�
towarzyskie ogranicza�o si� do weso�ych rozrywek w domach prywatnych. Lo�e by�y
wi�c jedynym miejscem, gdzie mogli si� nieoficjalnie zbiera�, rozmawia� o sprawach
publicznych i udziela� sobie porad biurokraci rozumuj�cy nowoczesnymi kategoriami,
my�l�cy o racjonalistycznej przebudowie pa�stwa i spo�ecze�stwa. W tym duchu
urabiali te� w nich m�ody narybek urz�dniczy, na kt�rym monarcha mia� si� oprze� w
przysz�o�ci. Wolnomularskie zasady r�wno�ci, tolerancji i doskonalenia cz�owieka
mimo ca�ego �wczesnego silnego nalotu mistycyzmu lo�owego dostarcza�y tym ludziom
uzasadnienia moralno-ideowego dla pa�stwowej dzia�alno�ci reformatorskiej. Ponadto
teraz, gdy towarzysz�cy post�pom o�wiecenia proces kszta�towania si� bur�uazyjnej
�wiadomo�ci narodowej grozi� wielonarodowo�ciowemu pa�stwu nowymi tendencjami
od�rodkowymi, kosmopolityzm lo�owy by� czynnikiem integruj�cym, po�ywk� dla rozwoju
w �rodowiskach o�wieconych og�lnoaustriackiej idei pa�stwowo-mocarstwo-wej,
pojmowanej jako co� wi�cej ni� habsburska racja stanu.
Od ko�ca lat sze��dziesi�tych zacz�o wolnomularstwo r�nymi dro-
52 Abafi, t. III, s. 39, 41, 269�270, 286; AH2, t. II, s. 88.

M�ody cesarz

119

gami intensywnie dociera� na ziemie r�wnie� znajduj�cego si� pod panowaniem


Habsburg�w kr�lestwa w�gierskiego. Najszybciej znalaz�o adept�w na jego terenach
p�nocno-zachodnich, na S�owacji, gdzie O�wiecenie ju� zwyci�y�o. Jedno i drugie
przysz�o z Polski, z kt�r� kraj ten ��czy�y szlaki handlowe, tutejsz� za� szlacht�
r�wnie� i podobie�stwo kultury. Dlatego owa za�o�ona w 1769 r. przez polskich
emigrant�w politycznych lo�a �aux vertueux Voyageur" w Preszowie, miejscowo�ci
gdzie O�wiecenie najwcze�niej w kr�lestwie stawia�o pierwsze kroki, nie tylko
znalaz�a oparcie w miejscowej elicie, ale sta�a si� te� matk� plac�wek w innych
miastach regionu. Pierwsz� utworzono w 1774 r. w Schemnitz (Ba�ska Stiavnica),
gdzie od 1760 r. istnia�a Akademia G�rnicza. Nale�eli do niej wyk�adowcy tej szko�y
oraz wy�szy personel techniczno-administracyjny z okolicznych kopalni. W rok potem
powsta�a z inicjatywy preszowskiej lo�a na zamku Radvany pod Ba�sk� Bystrzyc�,
natomiast w 1776 r. � kiedy za�o�ono tu Akademi� Prawnicz� � w Koszycach. W tych
dwu warsztatach przewa�a�a szlachta zainteresowana w reformach gospodarczych. W
Preszowie istnia�o ponadto k�ko r�okrzy�owc�w58.
Z pobliskiego Wiednia oddzia�ywa�o wolnomularstwo na Bratys�aw�, miasto
koronacyjne W�gier i rezydencj� namiestnika kr�lewskiego. Nie p�niej ni� w 1771 r.
powsta�a tu wybitnie elitarna lo�a �ad Taciturni-tatem". Jej nazwa �aci�ska by�a
charakterystyczna dla plac�wek z du�ym udzia�em arystokracji w�gierskiej, kt�ra
pos�ugiwa�a si� jeszcze tym j�zykiem. Prawdopodobnie i rytua�y lo�y by�y �aci�skie.
W 1778 r. przewodniczy� w niej biskup Vacu Ferenc Splenyi. S�u�ba dworska
namiestnika, od 1760 r. by� nim ks. Kazimierz Albert Sasko-Cieszy�ski, kardyna�a--
prymasa i magnat�w � nie maj�c nadziei na przyj�cie do tego warsztatu � utworzy�a w
1777 r. odr�bny, kt�remu dokumenty za�o�ycielskie wyda� o�rodek wiede�ski. On te�
rok wcze�niej wsp�dzia�a� przy za�o�eniu lo�y na zamku hr. Lajosa Erdodyego w
Eberau. Liczy�a 58 cz�onk�w, niemal wy��cznie oficer�w, i w 1778 r. przesta�a
istnie�, gdy� w zwi�zku z wybuchem bawarskiej wojny sukcesyjnej wojskowych
przeniesiono do innych garnizon�w, g��wnie w Czechach54.
W tym samym czasie co w S�owacji powstawa�y plac�wki na przeciwleg�ym kra�cu
kr�lestwa w�gierskiego, w Chorwacji. Impuls dali tu owi oficerowie inicjowani w
czasie wojny siedmioletniej w niewoli w Magdeburgu. Na pami�� tego nazwali te�
swoj� pierwsz� lo��, za�o�on� w 1769 r. b�d� nawet wcze�niej w
miejscowo�ci Glin, ,,1'Amiti� de
53 E. H. Balazs, Contribution et l'etude de l'ere des lumieres et du
josephi-
nisme en Hongrie, [w:] Les Lumieres en Hongrie, en Europe Centrale et en Europe
Orientale, Budapest 1971, s. 37�38; Ma�achowski, Wykaz, poz. 101, 175, 295;
AH3, t. I, s. 260.
54 Abafi, t. III, s. 266; t. II, s. 332, 335�336, 361�364; J. Hennings,
Alte
Logenmatrikeln, Z, 1917, nr 4, s. 112; Lennhoff - Posner, szp. 1239, 1491.

120

W dziesi�cioleciach O�wiecenia
Guerre"55. G��wn� rol� przy jej utworzeniu odegra� p�k hr. Joan (Jovan) Dra�kovi�,
niebawem przyw�dca ruchu w ca�ym kr�lestwie, cz�owiek znany z dzia�alno�ci maj�cej
na celu podniesienie poziomu materialnego i obyczajowego ch�op�w w jego dobrach.
Drug� figur� by� inicjowany w 1769 r. w dora�nie utworzonej lo�y w Peszcie wysoki
urz�dnik, hr. Stevan Nji�ki, kt�ry stan�� na czele utworzonego w 1772 r. warsztatu
w Vara�dinie. W ci�gu nast�pnych trzech lat powsta�y kolejne w Zagrzebiu, Osijeku,
Kri�evciach, Karkwacu i Oto�acu. Ostatni by� lo�� wojskow�, do kt�rej nale�eli
oficerowie pu�ku granicznego. W Zagrzebiu i Osijeku pos�ugiwano si� w lo�ach
j�zykiem �aci�skim, w pozosta�ych francuskim i niemieckim. Okoliczno�� ta
ogranicza�a kr�g cz�onk�w do warstwy wykszta�conej. Wolnomularzami byli oficerowie,
urz�dnicy i duchowni, czynni zwolennicy post�pu kulturalnego i gospodarczego, jak
protonotariusz kr�lewski M. Skerlec, wybitny ekonomista, kt�ry zajmowa� si�
regulacj� rzek i by� autorem prac o gospodarce rolnej, czy zas�u�ony dla kultury
chorwackiej kanonik, p�niejszy biskup zagrzebski Maksimilijan Vrhovac. Fizyk
�upanatu vara�di�skiego Jean Baptiste La Langue napisa� po chorwacku przeznaczon�
dla ludu popularn� rozpraw� o higienie, profesor w Vara�dinie i Zagrzebiu Adalbert
Adam Bari� ksi��k� o pisarzach s�owia�skich. Razem z Chorwatami i W�grami zasiadali
w warsztatach wolnomularskich Serbowie z po�udniowych ziem kr�lestwa w�gierskiego,
np. przysz�y metropolita Stevan Stratimirovi�, biskup Josif Sakabenda, drukarz
Stefan Novakovi�. Tak wi�c lo�e chorwackie poprzez swoje nastawienie o�wieceniowe
wcze�nie w��czy�y si� do pierwszej fazy procesu narodotw�rczego w Po�udniowej
S�owia�-szczy�nie, kt�rego tre�ci� by� rozw�j rodzinnego j�zyka i walka o jego
r�wnouprawnienie58.
Organizacyjnie izolowane lo�e chorwackie stara�y si� wej�� w sk�ad �cis�ej
Obserwy. Wobec trudno�ci znalezienia wsp�lnego j�zyka z Prag� zdecydowano si� w
1775 r. powo�a� do �ycia w�asny zwi�zek l�, oparty na rytuale opracowanym przez
Dra�kovi�a. Na zje�dzie w 1777 r. w Va-ra�dinie, w kt�rym wzi�o udzia� 6 l� z
Chorwacji oraz lo�a z Budy, proklamowano powstanie nowej obediencji, nosz�cej
�aci�sk� nazw� �Latomia Libertatis sub Corona Hungariae in Provinciam radactae",
popularnie zwan� Obserwancj� Draszkowiczowsk�. Nowa organizacja, poza
dobroczynno�ci� i humanitaryzmem, k�ad�a nacisk � jak ju� jej nazwa wskazywa�a � na
sprawy spo�eczne i polityczne. Jej konstytucja m�wi�a o �mi�o�ci, wolno�ci i
niezale�no�ci", wolnomularstwo nazywa�a �jedyn�
65 Podawany w niekt�rych opracowaniach jako data utworzenia lo�y w Glinie
rok 1759 nie wydaje si� prawdopodobny, poniewa� jej za�o�yciele byli w�wczas w
niewoli pruskiej.
58 S. J. Stojkovi�, Slobodno zidarstwo, Beograd 1926, s. 153�156; I. P r i g
o r-
ski [A. Mihali�], Listovi o slobodnom zidarstvu, Zagreb 1911, s. 181�186,
192�193. /

Chorwacja � W�gry � Siedmiogr�d , 121


instytucj�, od kt�rej ludzko�� prze�ladowana i prawie wsz�dzie uciskana
powinna oczekiwa� pewnej pomocy". Uznawa�a przyrodzon� r�wno�� lu
dzi, g�osi�a, i� ich nier�wno�� �jest dzie�em intryg i przemocy ludzkiej".
Podkre�la�a te� katastrofaln� sytuacj� ch�op�w pa�szczy�nianych i sta
wia�a spraw� znalezienia sposob�w jej poprawy. Przewidywa�a powie
rzanie uzdolnionym naukowo cz�onkom prowadzenie bada� ekonomicz
nych i prawno-ideologicznych oraz � w miar� mo�liwo�ci � og�aszanie
ich wynik�w drukiem i organizowanie na te tematy zebra� wolnomular-
skich. Program ten, wyra�aj�cy postawy przedrewolucyjnego radyka
lizmu europejskiego, przyci�gn�� na trwa�e do organizacji ludzi r�wnie�
z w�gierskiej czo��wki intelektualnej. Wolnomularzami zostali np. Pal
Szapary, J�zsef Podmaniczky, Ferenc Sz�chenyi, Gergely Berzeviczy,
J�zsef Hajnoczy. Ostro�ni wolnomularze prascy w ok�lniku z 1780 r. na
zwali od�am draszkowiczowski buntowniczym i wyrazili obaw�, by jego
ambicje nie zdyskredytowa�y w oczach monarchy ca�ego wolnomular
stwa". 0. :\ � -
Na terenie W�gier centralnych odbywa�y si� w 1768 r. bez istnienia sta�ej
plac�wki od czasu do czasu posiedzenia lo�owe w Peszcie. Na nich francuski
pu�kownik w s�u�bie polskiej Le Claire inicjowa� i udziela� stopni wy�szych. W
po�o�onej na przeciwleg�ym brzegu Dunaju Budzie powsta�a na pocz�tku lat
siedemdziesi�tych lo�a �Magnanimitatis". Przeniesiony tu w 1775 r. na stanowisko
komendanta twierdzy J. Dra�kovi� plac�wk� zreorganizowa�. Nale�a�o do niej wiele
os�b, m.in. wielcy panowie, jak radca namiestnictwa hr. Josef Haller, p�k hr.
Keglevich, kt�ry� z hrabi�w Batthyany. Plac�wka wesz�a w 1777 r. w sk�ad nowo
utworzonej obediencji �Latomia libertatis"58.
W drugiej po�owie lat siedemdziesi�tych znacznie o�ywi�o si� wolnomularstwo w
Siedmiogrodzie, uzyska�o te� mo�nego protektora w osobie starego wolnomularza
wiede�skiego z pocz�tku lat czterdziestych Samuela v. Brukenthala, kt�ry by� tu w
latach 1774�1777 prezesem gu-bernium, nast�pnie za� gubernatorem kraju. Istniej�ca
dot�d w g��bokiej tajemnicy lo�a w stolicy Siedmiogrodu Hermannstadcie
zreorganizowa�a si� w 1776 r. i pozyska�a nowych adept�w z wielkich rod�w ary-
stokratycznych i naj zamo�niejszych k� mieszcza�stwa. W zwi�zku z du- �ym nap�ywem
cz�onk�w utworzy�a w rok p�niej w mie�cie swoj� fili�. Wtedy te� reaktywowano w
Kronsztadcie nieczynn� od przesz�o dwu dziesi�cioleci lo��. Nale�eli teraz do niej
Sasi z miejskiej elity oraz oficerowie. Wszystkie trzy plac�wki przy��czy�y si� w
1777 r. do �cis�ej Obserwy. Kierowa�a nimi dot�d utworzona w tym samym roku
kapitu�a w Grossau (pod Hermannstadtem). Ponadto w 1773 r. powsta� w stolicy kraju
warsztat niezale�ny od �adnej centrali, czynny jeszcze w 1780 r.
57 Marczali, 42 1790/1 dikt orszdggyules, t. I, Budapest 1907, s. 280�281; Balazs,
op. cit., s. 39�40; Freimaurerei, s. 68. 58 AH3, t. I, s. 140; Freimaurerei, s. 53.

122

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

Na prze�omie lat siedemdziesi�tych i osiemdziesi�tych ukszta�towa�a si� w


Temeschwarze (Timisoara) lo�a Obserwancji Draszkowiczowskiej5'.
��cznie na wszystkich terenach kr�lestwa w�gierskiego kr�cej lub d�u�ej dzia�a�o
w latach siedemdziesi�tych 28�30 plac�wek wolnomular-skich i r�okrzy�owc�w.
Nale�a�o za� do nich oko�o 600 os�b. Byli w�r�d nich cz�onkowie wielkich rod�w
starej arystokracji � owi Esterhazyowie, Batthyanyowie, Telekiowie, Banffyowie � i
znajduj�cy si� na ich s�u�bie intelektuali�ci (sekretarze, wychowawcy itp.).
Presti� i w�adza feudalna pierwszych przyci�ga�y do organizacji szlacht� i
utrzymuj�cych si� z pracy umys�owej. Nale�eli r�wnie� ludzie pochodz�cy ze
�redniozamo�nej szlachty, kt�rym � b�d� ich ojcom � dopiero Karol VI (na ?W�grzech
Karol III) czy Maria Teresa nadali tytu�y arystokratyczne (�homines novi"), jak
r�wnie� inni z tego stanu, �wcze�nie okre�lani jako �bene possesionati". Ten liczny
udzia� w wolnomularstwie przedstawicieli r�norodnych �rodowisk klasy panuj�cej by�
konkretnie uwarunkowany. Wobec istniej�cych w�iiej podzia��w wyznaniowych i
przepis�w, w rzeczywisto�ci uniemo�liwiaj�cych jej cz�ci protestanckiej piastowanie
jakichkolwiek nieco wa�niejszych stanowisk publicznych, propagowana przez lo�e
tolerancja przekszta�ca�a si� z postawy czy zasady w konkretny program polityczny.
Oznacza� on zmian� uk�adu si� w obr�bie owej klasy przez dopuszczenie do udzia�u w
�yciu publicznym przewa�nie niekatolickiej szlachty z ziem p�nocno-wschodnich.
Tereny te ponadto odczuwa�y teraz dotkliwiej od innych gospodarcze skutki niedawnej
utraty przez Habsburg�w �l�ska i aneksji po�udniowych ziem Rzeczypospolitej.
Straci�y bowiem rynki zbytu swych artyku��w rolnych, zerwane zosta�y ich wiekowe
nieraz stosunki handlowe. Tak wi�c kwestia reorientacji gospodarczej do��cza�a si�
do sprawy zmian politycznych. W obu wypadkach rozwi�zania szukano w r�wno�ci i
wolno�ci dzia�ania. Wygodnym i jedynym istniej�cym miejscem do dyskutowania tych
spraw by�y lo�e z ich regularnie zwo�ywanymi zebraniami. To w�a�nie przysparza�o im
cz�onk�w, zarazem je upolitycznia�o, co znalaz�o sw�j naj-jaskrawszy wyraz w
Obserwancji Draszkowiczowskiej. Dla umys�owego rozwoju W�gier donios�e znaczenia
mia�a przynale�no�� wielu oficer�w stacjonuj�cej w Wiedniu w�gierskiej gwardii
szlacheckiej do tamtejszych l�. Dzi�ki zetkni�ciu si� w nich z O�wieceniem, kt�re w
stolicy pa�stwa habsburskiego poczyni�o post�py wi�ksze ni� na innych jego
terenach, wnie�li nowe tchnienie w �ycie w�asnego kraju. W literaturze czynni byli
z nich G. Bessenyei, S. Bar�tzi, A. Barcsay i wielu innych. S. Sacsvay wydawa�
pierwszy dziennik w�gierski, F. Kazinczy i J. Batsanyi byli za�o�ycielami
pierwszych czasopism, hr. G. Raday i J. Karman stali si� wsp�tw�rcami nowoczesnego
teatru, J. Nagyvati i A. Horvath wyst�pili z ide� powo�ania w�gierskiej akademii
nauk, S. Paszth�ry i hr. K. Palffy
69 Abafi, t. III, s. 221�222, 230, 258, 261; AH3, t. II, s. 401.

W�gierska elita

123

dali pocz�tek ruchowi domagaj�cemu si� przywr�cenia konstytucji w�gierskiej60.


W Trie�cie za�o�ono w pocz�tkach 1774 r. podleg�� praskiej �cis�ej Obserwie lo��
�la Concordia" oraz bli�ej nie znan� �Harmonie". Po pewnym czasie po��czy�y si� w
lo�� �Harmonie et Concorde universelle". Prawie r�wnocze�nie powsta� warsztat w
s�siedniej Gorycji. Plac�wka w Trie�cie inicjowa�a w 1775 r. serbskiego pisarza i
w�drownego nauczyciela, przysz�ego pierwszego ministra szkolnictwa wyzwolonej
Serbii Do-sitija Obradovicia. Tu przyj�to te� wielu mieszka�c�w znajduj�cej si� pod
panowaniem weneckim Rijeki. Liczniej jednak wst�powali kandydaci z tej miejscowo�ci
do l� na terenie Chorwacji: w Glinie, Oto�acu i Karlovacu. Jednostki z innych miast
Dalmacji, z Zadaru, Trogiru i Dubrownika, nale�a�y do warsztat�w w Wenecji61.
Szybko i bujnie zacz�o si� rozwija� wolnomularstwo na przy��czonych we wrze�niu
1772 r. do monarchii Habsburg�w, w wyniku I rozbioru, po�udniowych ziemiach
Rzeczypospolitej, z kt�rych utworzono now� jednostk� administracyjn� � Galicj�.
T�umnie nap�ywali do niej urz�dnicy i oficerowie austriaccy, ludzie r�nych
narodowo�ci, kt�rzy w toku dotychczasowej kariery s�u�bowej zd��yli pozna� szeroki
�wiat. W�r�d przybyszy by�o wielu wolnomularzy, niekiedy z du�ym sta�em. JNa
galicyjskim ugorze maso�skim chcieli dowie�� swej gorliwo�ci w krzewieniu
organizacji. Dusz� tych poczyna� by� niebawem awansowany na kapitana nadporucznik
pu�ku piechoty Ferrarisa Johann Martin v. Clemens. Wraz z kilku innymi oficerami
tej jednostki, w kt�rej jeszcze w pierwszej po�owie lat sze��dziesi�tych � gdy
stacjonowa�a w Czechach � istnia�a lo�a pu�kowa, powo�a� do �ycia we Lwowie 29 IV
1774 r. lo�� wojskow� �zu den drei Estandarten" (wzgl. �zu den drei Standarten").
Niewielkie warsztaty, do kt�rych nale�eli oficerowie oraz urz�dnicy �wie�o
zorganizowanej administracji galicyjskiej, powsta�y w ci�gu 1777 r. w miastach
obwodowych, kolejno w Zaleszczykach (�zum goldnen Stuck"), Wieliczce (�Hermann zur
schwarzen Schildkrote") i Samborze (�zur Hoffnung"). W 1780 r. my�lano o za�o�eniu
nast�pnego w Jaros�awiu. Dokumenty dla wszystkich plac�wek galicyjskich wyda�
praski o�rodek �cis�ej Obserwy, z kt�rym by� zwi�zany J. M. Clemens. W wyniku jego
zabieg�w, rozpocz�tych jeszcze w po�owie 1776 r., powsta�a we Lwowie w 1778 r. lo�a
wy�szych stopni tego systemu �Joseph
60 E. H. Balazs, Les Lumieres et la paysannerie en Hongrie au cours du
dernier tiers du XVIme siecle, [w:] Paysannerie francaise, paysannerie hongroise,
XVI'�3TX� siecles, Budapest 1973, s. 152�154, 156; Freimaurerei, s. 205�207;
Logen--Nachrichten und Vermischtes, �Schlesisches Logenblatt", 1892, nr l, s. 7.
61 Abafi, t. II, s. 198�208; AH3, t. II, s. 465; F. S[i s i �], Masonstvo u Na-
poleonovoj lliriji, S, 1924, nr 3/4, s. 24; Iz naSih radionica, tam�e, 1929, nr
1/2, s. 15.

124

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

zum kaiserlichen Adler". Kierowa�a dzia�alno�ci� pozosta�ych warsztat�w


galicyjskich, sama za� pocz�tkowo podlega�a prefekturze swego systemu w Pradze.
Nast�pnie jednak decyzj� konwentu �cis�ej Obserwy w Brunszwiku (1779) zosta�a
podporz�dkowana prefekturze w Warszawie. To galicyjskie wolnomularstwo by�o jednak
wielce p�ynne. Ci�g�e przeniesienia s�u�bowe urz�dnik�w i zmiany w dyslokacji
wojska doprowadzi�y do upadku owych kom�rek organizacyjnych62.
Jednak nawet ich kr�tkotrwa�e istnienie wystarcza�o, by w kraju, kt�ry prze�ywa�
wstrz�s nie tylko nieoczekiwanej zmiany przynale�no�ci pa�stwowej, ale i nag�ego
masowego zetkni�cia si� z obc� kultur� i odmiennym �wiatem poj��, wywo�a� w
najrozmaitszych warstwach i grupach spo�ecznych siln�, cho� tylko przej�ciow� mod�
na wolnomularstwo. Jedni pragn�li uzyska� dost�p do udzielanej w warsztatach wiedzy
tajemnej a wszechpot�nej, inni przez przynale�no�� do nich zaakcentowa� swoj�
wy�szo�� intelektualno-towarzysk�. Na tych nastrojach �erowa�y r�norodne niebieskie
ptaki. �Niekt�re miasta obwodowe � pisa� naoczny �wiadek � jak np. R[zesz�w],
D[ukla] i T[arn�w?, Tarnopol], mia�y swoje lo�e pok�tne, gdzie nie przebieraj�c
przyjmowano ka�dego, byle mia� dobrze napchan� sakiewk�. Szlacht�, oficer�w
werbunkowych, urz�dnik�w powiatowych, felczer�w, pos�ugaczy aptecznych, fryzjer�w i
temu podobnych, s�owem wszystkich z rado�ci� przyjmowano i nawet szybko, stosownie
do ich dukat�w, nadawano stopnie czeladnika, mistrza mistrza szkockiego i m�wcy. We
Lwowie taksa za to spad�a ju� do 3 rubli"8'.
W tej atmosferze zaktywizowa�a si� lo�a �Trzech Or��w". Tajemnice wy�szych
stopni i j� fascynowa�y, tote� w po�owie 1776 r. przyj�a system �cis�ej Obserwy i w
ten spos�b znalaz�a si� pod wsp�lnym zwierzchnictwem z miejscow� wolnomularsk�
plac�wk� austriackich oficer�w. Wsp�lnie te� z ni� obchodzi�a w 1776 r. i 1777
uroczysto�� �w. Jana Chrzciciela. W sytuacji pierszych lat porozbiorowych, kiedy
miejscowa szlachta nie da�a si� pozyska� dla s�u�by w nowej administracji, sta� si�
�w warsztat miejscem dobrowolnych kontakt�w ludzi tego �rodowiska, g��wnie takich,
kt�rzy byli sk�onniejsi p�j�� na wsp�prac� czy zbli�enie z dynasti�, z nap�ywow�
biurokracj�. Wst�powa�a wi�c teraz do tej lo�y szlachta i arystokracja z r�nych
okolic kraju, jak np. ks. Kalikst Poni�ski z �ywca, ks. Franciszek Lubomirski z
Rozwadowa czy eks-sta-rosta halicki Miko�aj Potocki, nie chc�c si� okaza� gorsza od
cudzoziemc�w. By�o tu te� kilku najzamo�niejszych mieszczan lwowskich w ro-
62 Hass, Ze studi�w..., 605�606; Abafi, t. II, s. 143�144; t. III, s. 134�135,
142�150, 159, 162, 164�166, 169; List v. Clemensa do F. Leonhardiego, Lw�w 7 III
1780, BN, sygn. BOZ 1760/1, k. 22.
63 [A. H. Traunpaur d'Ophanie], Dreyssig Briefe ueber Galizien, Wien u.
Leipzig 1787, s. 51�52.

Rozw�j organizacyjny w Galicji

125

dzaju wspomnianego ju� Longchampsa, jego wsp�lnika w interesach bankiera Jana


Fryderyka Preschla czy kupca Szymona Rodiera. Afiliowali b�d� dawali si� dopiero
inicjowa� urz�dnicy austriaccy r�nych stopni i dykasterii po wysokich dygnitarzy
gubemium w��cznie, w rodzaju radc�w Gallenberga, Strassoldo czy v. Beeckhena. Przez
to za� zetkn�o si� tu wolnomularstwo po raz pierwszy na wi�ksz� skal� z kwesti�
narodow�, jakiej nie zna�y ani jego plac�wki na Zachodzie, ani nawet w Rosji czy w
Rzeczypospolitej. W pierwszych obcokrajowcy stanowili najwy�ej kilkuosobowe grupki,
dla specyfiki kt�rych mo�na by�o okaza� zrozumienie. W drugich, nawet kiedy w lo�y
liczebnie przewa�ali, byli w �yciu codziennym � w ostatecznym rachunku �
podw�adnymi swoich miejscowych wsp�towarzyszy organizacyjnych64.
We Lwowie natomiast dosz�o do nie spotykanych dot�d w warsztatach
wolnomularskich tar�, w kt�rych sprzeczno�ci interes�w spo�ecznych mog�y do pewnego
stopnia przybiera� form� konflikt�w narodowo�ciowych. Lo�a �Trzech Or��w" sta�a si�
terenem konfrontacji dwu odmiennych postaw i typ�w my�lenia, opartych na dwu r�nych
tradycjach kulturowych. Niezale�ni od miejscowego spo�ecze�stwa biurokraci
monarchii habsburskiej, maj�cy poczucie ponadnarodowej pa�stwowo�ci austriackiej,
zetkn�li si� z przedstawicielami nawyk�ej do rz�dzenia i rozkazywania polskiej
elity spo�ecznej. Ta za� we wprowadzonych przez rz�d zaborczy najdrobniejszych
nawet ograniczeniach jej dawnych przywilej�w i uprawnie� � ograniczeniach
wynikaj�cych zreszt� z odmiennego kszta�tu pa�stwa i �wczesnej polityki reform �
upatrywa�a ciosy zadawane przez ow� biurokracj� (z niekt�rymi jej reprezentantami
wsp�lnie zasiadano na zebraniach lo�y) jej presti�owi spo�ecznemu. R�wnocze�nie
elita polska mia�a poczucie wy�szo�ci spo�ecznej nad owymi dyktuj�cymi jej prawa
przybyszami. W rezultacie � b�d� dlatego, �e cz�� elementu polskiego wycofa�a si�,
b�d� �e nap�yw elementu biuro-kratyczno-austriackiego okaza� si� szczeg�lnie du�y �
ju� w 1777 r. w�r�d 54 cz�onk�w lo�y by�o 15 Polak�w, w dwa lata p�niej odpowiednio
83 i 26. W r�ce przybyszy przesz�o te� kierownictwo organizacji65.
S�dz�c z p�niejszego rozwoju wydarze�, r�wnie� w�r�d niepolskich cz�onk�w
�Trzech Or��w" zarysowa�y si� r�nice pomi�dzy nap�ywow� grup� urz�dnicz� a
elementami mieszcza�skimi, w�r�d kt�rych znajdowali si� Niemcy od dawna zamieszkali
we Lwowie, troch� Francuz�w i inni. Ludzie ci byli na sw�j spos�b patriotami
pa�stwowo�ci polskiej i nadal orientowali si�, co najmniej uczuciowo, na Warszaw�.
Ostatecznie, w bli�ej nie znanych okoliczno�ciach, na prze�omie lat siedemdzie-
64 Hass, Ze studi�w, s. 606; Abafi, t. III, s. 144�146, s. 166�168.
65 Odsetek Polak�w by� w 1779 r. wi�kszy ni� dwa lata wcze�niej, m.in.
na
skutek wyst�pienia z lo�y 5 zamieszka�ych w Samborze cz�onk�w-Niemc�w, kt�rzy
za�o�yli plac�wk� w tym mie�cie. � . ,. "

126

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

si�tych i osiemdziesi�tych lo�a zako�czy�a swoje dziesi�cioletnie


istnienie66.
Z innych kraj�w habsburskich przeszczepiono na grunt lwowski r�wnie� organizacj�
r�okrzy�owc�w. Grunt przygotowywa� od 1776 r. �wie�o przyby�y do miasta na wp�
mistyk, na wp� aferzysta, wolnomu-larz i r�okrzy�owiec Giuseppe Beduzzi. Zwi�zany z
o�rodkiem wiede�skim, rozbi� istniej�c� we Lwowie lo�� pok�tn� i z jej cz�onk�w
utworzy� na pocz�tku 1778 r. now� �zu den drei weissen Rosen". W jej stopniu
czwartym, teoretyczno-salomo�skim, przygotowywano adept�w na cz�onk�w przysz�ego
k�ka r�okrzy�owc�w. Nowa plac�wka cieszy�a si� w mie�cie du�� popularno�ci�,
licznie te� zg�aszali si� do niej kandydaci. Beduzzi ju� latem tego roku przyst�pi�
do za�o�enia owego k�ka. Zanim ^ jednak zd��y� je ukonstytuowa� powsta�o takie z
innej inicjatywy. Jego przewodnicz�cym zosta� cz�onek �Trzech Or��w" i lo�y
wy�szych stopni, radca gubernialny Johann Georg Adalbert v. Beeckhen, Beduzziemu
za� zabroni� Wiede� prowadzenia dzia�alno�ci na rzecz rozszerzenia organizacji. Na
czele drugiego k�ka, kt�re niebawem powsta�o we Lwowie, stan�� polski wolnomularz z
lat pi��dziesi�tych, by�y dzia�acz konfederacji barskiej Micha� Wielhorski67.
R�wnie� na ziemie polskie, kt�re w wyniku I rozbioru znalaz�y si� w pa�stwie
pruskim, licznie przybywa�a nowa administracja i oficerowie przydzieleni do nowo
utworzonych garnizon�w. Jakkolwiek nie brak�o w�r�d jednych i drugich wolnomularzy,
nieraz nawet bardzo aktywnych i posiadaj�cych wysokie stopnie wtajemniczenia, akcja
organizacyjna rozwija�a si� na tym terenie wolniej ni� w Galicji. Dopiero kiedy na
dobre zadomawiali si� w nowych miejscach pobytu, zak�adali warsztaty wolno-
mularskie. Najwcze�niej, ju� pod koniec 1773 r., powsta�a w Elbl�gu filia
kr�lewieckiej Lo�y Prowincjalnej �zu den drei Kronen", natomiast w pi�� lat p�niej
berli�ska Wielka Lo�a �Trzech Glob�w" powo�a�a tu do �ycia plac�wk� wy�szych
stopni. Kr�lewcowi podporz�dkowa�a si� w 1773 r. lo�a w Malborku, samotna, odk�d
rozpad�a si� centrala warszawska. W innych miejscowo�ciach sie� organizacyjn�
zbudowano dopiero w nast�pnym dziesi�cioleciu68.
85 List F. Preschela do F. Leonhardiego, Lw�w 5 III 1781, BN, sygn. BOZ
1760/1, k. 20. Na pocz�tku lat osiemdziesi�tych kr��y�a we Lwowie w ko�ach
biurokracji wersja jakoby lo�a rozwi�za�a si� dlatego, �e na zebraniu dwaj
szlachcice rzucili si� na siebie ze szpadami, skarbnik za� nigdy nie chcia� znale��
czasu na przedstawienie rachunk�w. Wg innych przekaz�w lo�� doprowadzi�a do upadku
tzw. sprawa ksi�dza de Lisie, tj. pobicie go przez dwu dostojnik�w lo�owych za
rozsiewanie plotek towarzyskich, co sta�o si� przedmiotem dochodze� w Wiedniu. 67
A. Fessler, Sammtliche Schriften ueber Freymaurerei, Freyberg 1805, s. 276; J.
Wawel-Louis, Poskromienie plotkarza, �Przegl�d Polski", 1897 (R. 31), s. 431�437;
Abafi, t. III, s. 169.
67 Abafi, t. III, s. 150�152, 173�174, 178�179.
68 AH2, t. I, s. 274, 277.

Zab�r pruski i Gda�sk

127

W Gda�sku, kt�ry pozosta� enklaw� Rzeczypospolitej na terenie pa�stwa pruskiego,


wolnomularstwo nadal dzia�a�o w klimacie niech�ci wp�ywowych element�w
zachowawczych. Tote� jedne jego plac�wki powstawa�y, inne podupada�y. Na miejsce
zwi�zanej z Warszaw� lo�y ,,zu den drei Sternen", kt�ra zako�czy�a dzia�alno�� w
1776 r., powsta�a �zum Kranich", podlega�a m�odszej berli�skiej Wielkiej Lo�y. �Aux
trois Ni-veaux" � od 1770 r. uznaj�ca zwierzchnictwo opowiadaj�cego si� za �cis��
Obserw� Kr�lewca � po kilkakrotnym zawieszeniu i wznowieniu dzia�alno�ci przyj�a w
1775 r. nazw� �Eugenia zum gekr�nten L6wen'\ Rozwija�a si� odt�d do�� pomy�lnie,
maj�c przez prawie �wier� wieku (1775�1798) na swoim czele by�ego s�uchacza Kanta,
wybitnego intelektualist�, a zarazem potomka miejscowych patrycjuszy Daniela
Gralatha. Kosztem niespe�na 4 tys. floren�w zbudowa�a sobie w 1780 r. nowy lokal,,
gdy� poprzedni by� ju� za ciasny dla rosn�cej liczby cz�onk�w, niemieckich
mieszczan nastrojonych antyprusko i poczuwaj�cych si� do polskiej przynale�no�ci
pa�stwowej. Na tym tle dosz�o nawet w 1777 r. do konfliktu z kr�lewieckim
zwierzchnictwem. Wydrukowa�o ono bowiem dla swej plac�wki gda�skiej za�wiadczenia
cz�onkowskie z or�em pruskim w wmiecie, na co ta zareagowa�a protestem i domaga�a
si� umieszczenia na drukach herbu Gda�ska69.
Poza Gda�skiem utrzyma�o si� wolnomularstwo na zmniejszonych po I rozbiorze
terenach Rzeczypospolitej tylko w Warszawie, gdzie jednak �ycie lo�owe ledwie si�
tli�o. Organizacji dochowali wierno�ci prawie jedni tylko niemieccy cz�onkowie z
obu dotychczasowych warsztat�w. Mocno uszczuplone grono adept�w po��czy�o je w 1773
r. w jeden � �Trzech Braci". Na jego posiedzeniach pos�ugiwano si� j�zykiem
niemieckim, gdy� ich uczestnicy, jeszcze nie spolonizowani mieszka�cy stolicy, nie
znali dobrze j�zyka polskiego. Ta wyj�tkowa sytuacja sprzyja�a zamiarom �cis�ej
Obserwy w��czy� teraz wolnomularstwo Rzeczypospolitej � odmiennie ni� post�piono w
1768 r. � bezpo�rednio w swoj� struktur� organizacyjn�. W tym celu jej konwent w
Kohlo (Saksonia) w 1772 r. powo�a� do �ycia now� jednostk� terytorialno-
organizacyjn� � Diecezj� Polsk�, jako cz�� sk�adow� Prowincji VII (tereny pomi�dzy
�ab� a Odr�), A. F. Briihla za� mianowa� kierownikiem Diecezji z tytu�em podprzeora
oraz cz�onkiem Kapitu�y Prowincjalnej. Pod koniec lata 1773 r. powr�ci� Briihl do
Warszawy i zacz�� w tej sprawie prowadzi� rozmowy z cz�onkami obu dawnych l�.
Pocz�tek akcji Briihla zbiega� si� w czasie z wydarzeniem, kt�re otwiera�o przed
wolnomularstwem nowe, szerokie perspektywy upowszechnienia swoich pogl�d�w w
spo�ecze�stwie � 9 wrze�nia og�oszono w Warszawie breve papieskie kasuj�ce Zakon
Jezuit�w70.
69 Hass, Lo�e, s. 98.
70 Skimborowicz, s. 86�87; Wilkoszewski, s. 26�27.

128

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

Rozmowy sto�eczne zako�czy�y si� po my�li �cis�ej Obserwy. Deklaracj� o


przyst�pieniu do niej podpisa�o 29 I 1774 r. 42 wolnomularzy, z kt�rych jednak
tylko 5 by�o Polakami. Lecz w�r�d nich znajdowa� si� by�y wielki mistrz A.
Moszy�ski. Wcze�niej ju� mianowa� Bruhl 6 cz�onk�w kierownictwa Diecezji
(Prefektury Warszawskiej), na czele kt�rej sam stan��, wyznaczaj�c Moszy�skiego
zast�pc�. W po�owie roku ukonstytuowa�a si� sto�eczna lo�a symboliczna �Karol pod
Trzema He�mami", w rok p�niej utworzono te� lo�� stopni wy�szych tej samej nazwy.
D�ugo jednak dzia�alno�� organizacyjna ogranicza�a si� do samej tylko stolicy. W
Krakowie, gdzie co najmniej ju� w 1774 r. odbywa�y si� z udzia�em urz�dnik�w
austriackich z Galicji zebrania wolnomularskie i nadawano stopnie wtajemniczenia,
dopiero w styczniu 1778 r. powsta�a niewielka plac�wka �cis�ej Obserwy �
Namiestnicza Lo�a Trzech He�m�w, pod przewodnictwem cz�onka Prefektury,
wo�nomularza warszawskiego z lat czterdziestych pp�k. Karola Jakuba Bousquet de
Lauransa. Dokument za�o�ycielski zobowi�za� j� pos�ugiwa� si� na zebraniach �
podobnie jak to mia�o miejsce w stolicy � wy��cznie j�zykiem niemieckim".
Nowa organizacja wolnomularska szybko zacz�a odgrywa� pewn�
rol� w �yciu publicznym Warszawy i na dworze kr�lewskim. Przez za
�o�enie w 1776 r. b�d� nast�pnym klubu zwanego Resurs� wnios�a sw�j
udzia� r�wnie� do wytworzenia si� nowoczesnych form organizacyjnych
�ycia towarzyskiego. W stosunkach wolnomularskich nie uznawa�a I roz
bioru i zabiega�a o to, by mi�dzynarodowa spo�eczno�� wolnomularska
r�wnie� zaj�a takie stanowisko. Pierwszym w tej dziedzinie sukcesem
by�a uchwa�a konwentu �cis�ej Obserwy w Brunszwiku (1775), kt�ra za
liczy�a do okr�gu Prefektury Warszawskiej obok aktualnych teren�w
Rzeczypospolitej ziemie zaboru pruskiego. Kiedy za� wynik� sp�r z o�rod
kiem praskim o prawo zak�adania palac�wek na terenie Galicji, konwent
w Wolfenbuttel (1778) w wyniku interwencji Warszawy rozstrzygn�� go
na jej korzy��71. " � >^ ,- , - _
Nie zdo�a�a jednak �cis�a Obserwa przeci�gn�� na swoj� stron� wszystkich
znajduj�cych si� wtedy w Warszawie dawnych cz�onk�w l�. Nie zg�osili do niej
akcesu, jakkolwiek nie przestali uwa�a� si� za wolnomularzy, zar�wno tacy czo�owi
przedstawiciele oligarchii magnackiej, jak S. Lubomirski czy A. K. Czartoryski, jak
i faktyczny, chocia� trzymaj�cy si� w cieniu szef by�ej obediencji �Cnotliwego
Sarmaty" J. L. Toux. Chyba w mniejszym stopniu wp�yn�y na to nowe postawy ideowe i
struktury organizacyjne ni� kulturowo-obyczajowy charakter niemiecki
71 Wilkoszewski, s. 27�31; Verzeichnis sammtlicher innem Ordensbrilder der
stricten Observanz, b.m.w. [1846], s. 124 Skimborowicz (k. 89) mylnie podaje jakoby
lo�a krakowska zako�czy�a sw� dzia�alno�� w 1779 r. Czynna by�a jeszcze w kwietniu
1781 r., B PAN, rkps 444, k. 137. Wzmianka o dzia�alno�ci w Krakowie w 1774 r. zob.
Abafi, t. II, s. 194, 196.
72 Heyking, op. cit., s. 183; Wilkoszewski, s. 29, 31; Abaii, t. III, s. 52,
185; Skimborowicz, k. 89�90.

�cis�a Obserwa w Rzeczypospolitej

129

�cis�ej Obserwy, zewn�trznie wyra�aj�cy si� w regulaminowym pos�ugiwaniu si� na


zebraniach j�zykiem niemieckim. Tote� skupi�a przede wszystkim osoby ze �rodowiska
niemieckiego, b�d� � jak w wypadku .A. Moszy�skiego � znajduj�ce si� w kr�gu
oddzia�ywania kultury niemieckiej.
W odpowiedzi na akcj� Bruhla ju� 30 IV 1774 r. powo�ano do �ycia Zakon Przyjaci�
Do�wiadczonych (1'Ordre des Amis a l'Epreuve), nazywany tak�e Towarzystwem
Dobroczynnym Przyjaci� Do�wiadczonych. Formalnie by� zwyczajnym stowarzyszeniem
za�o�onym przez osoby w przesz�o�ci inicjowane w lo�ach, jednak jego statut i
obrz�dowo�� stanowi�y wiern� kopi� przepis�w i praktyk organizacyjnych lo�y. W
gronie 7 cz�onk�w-za�o�ycieli znale�li si� obok od lat bliskiego kr�lowi J. L.
Touxa nale��cy do partii rosyjskiej: faktyczny inspirator utworzenia �Przyjaci�",
nie maj�cy jeszcze 30 lat baron kurlandzki, protestant i zarazem eks-konfederat
barski K. H. Heyking, syn przyw�dcy konfe-derackiego, a zarazem wolnomularza starej
daty J. Wielhorski, zaciek�y wr�g konfederat�w, jeden z najbogatszych ludzi na
Litwie, J�zef Jerzy Hylzen. Mniej wyra�n� fizjonomi� polityczn� mia� p�k Jan
Potocki, brat bardziej znanego Ignacego i Stanis�awa Kostki. Ju� sk�ad osobowy jej
tw�rc�w nadawa� m�odej organizacji okre�lony odcie� polityczny. Przewa�a� w niej
element szlachecki. Prawdopodobnie rozwija�a si� pomy�lniej ni� rywal spod znaku
�cis�ej Obserwy. W�r�d adept�w byli wybitni regali�ci w rodzaju A. Mokronowskiego
czy miecznika litewskiego Andrzeja Ogi�skiego. Przypuszczalnie przy��czy� si� te�
m�ody genera� artylerii litewskiej Kazimierz Nestor Sapieha, kt�ry �wie�o powr�ci�
z Francji, gdzie w 1775 r. by� wsp�za�o�ycielem elitarnej lo�y paryskiej �la
Candeur". Przechodzili te� na stron� �Przyjaci�" m�odzi szlachcice inicjowani w
�Karolu", kt�rym nie odpowiada� m.in. wym�g �lepego pos�usze�stwa zwierzchnikom
organizacyjnym. Pod koniec 1776 r. wyda� Zakon dokumenty na utworzenie oddzia�u �
Komandorii � w Wilnie73.
R�wnie� przebywaj�cym w Warszawie wolnomularzom Francuzom i W�ochom, przewa�nie
kupcom, niezupe�nie odpowiada�a atmosfera plac�wki briihlowskiej, zw�aszcza u�ywany
w niej j�zyk niemiecki, kt�rego nie znali. Pocz�tkowo zbierali si� wi�c dora�nie na
posiedzenia lo�owe pod przewodnictwem ksi�dza Carossi (wzgl. Caroni), w 1776 r.
natomiast utworzyli lo�� �le Parfait Silence". Zacz�li si� w niej skupia�
przedstawiciele zamo�nego mieszcza�stwa sto�ecznego, w rodzaju kupca i bankiera
Firmiana Klemensa Berneaux, owej � jak wyra�a� si� Stanis�aw August � �la bonne
bourgeoise", kt�ra stawa�a si� teraz w wielu dziedzinach partnerem szlachty w
interesach. Cz�� cz�onk�w m�odego warsztatu podj�a w grudniu 1776 r. pr�b�
przy��czenia go do �cis�ej Obserwy.
73 Wilkosze wski, s. 28, 30; Skimborowicz, k. 87; K. H. Heyking, Mes
Reminiscences ou Memoires, t. II, k. 21�23, Bibl. Uniw. Warsz., Dzia� R�kop., sygn.
360.

130

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

Rokowania w tej sprawie kontynuowane w pierwszej po�owie roku nast�pnego


zako�czy�y si� niepowodzeniem, gdy� kontrahent stawia� zbyt surowe warunki. Druga
strona odwo�a�a si� wobec tego do wolnomular-skiego zwierzchnika Bruhla, ks.
Ferdynanda Brunszwickiego, oraz w sierpniu 1777 r. do Wielkiego Wschodu Francji z
pro�b� o wydanie dokument�w za�o�ycielskich i przyj�cie w sk�ad podleg�ych mu l�74.
Niebawem kierownictwo Przyjaci� Do�wiadczonych dosz�o do wniosku, i� wskazane
jest m.in. ze wzgl�du na nastroje szeregowych cz�onk�w, przekszta�cenie organizacji
w formalnie wolnomularsk�. W tym celu utworzy�o ono 15 XII 1774 r. lo�� tymczasow�.
Przyj�a ona nazw� dawnej plac�wki J. L. Touxa �Bon Pasteur", on za� zosta� wybrany
jej przewodnicz�cym. Postanowiono jednocze�nie, �e do uzyskania dla niej dokument�w
za�o�ycielskich z Londynu b�d� od plac�wki przeze� za�o�onej, istnienie lo�y b�dzie
utrzymane w g��bokiej tajemnicy. Tu udzielono wysokich stopni m.in. desygnowanemu
na za�o�yciela Komandorii Przyjaci� Do�wiadczonych w Wilnie staro�cie ber�nickiemu
Mateuszowi Zyniewowi. W 1777 r. nale�eli do tej plac�wki r�wnie� niekt�rzy
cz�onkowie �le Parfait Silence", wtedy te� otrzyma� w niej stopie� �Chevalier de
1'Orient et du Bouclier d'Or" os�awiony sprzedawczyk, wielki skarbnik koronny Adam
Foni�ski75.
Tymczasem nast�pi�o wydarzenie, w warszawskim �wiecie wolnomu-larskim, kt�re
mog�o radykalnie zmienia� jego skomplikowany uk�ad stosunk�w. Kr�l, przez swego
ciotecznego brata ks. A. K. Czartoryskiego maj�cy drog� otwart� do k� kierowniczych
Wielkiego Wschodu Francji, dzi�ki za� wysoko cenionej w wielkim �wiecie paryskim za
sw� urod� i zalety charakteru Teresie Potockiej, proklamowany jesieni� 1776 r.
protektorem paryskiego elitarnego parawolnomularskiego Ordre des Cheveliers et des
Dames de la Perseverance, powzi�� w niewyja�nionych okoliczno�ciach w 1777 r.
decyzj� przyst�pi� w Warszawie do wolnomularstwa. Wyb�r jego pad� nie na Przyjaci�
Do�wiadczonych, gdzie nale�eli jego zwolennicy, ale na co najwy�ej neutraln� w
stosunku do niego �cis�� Obserw�. Przypuszczalnie post�pi� tak, gdy� jedynie ona
by�a wtedy w stolicy w pe�ni regularn� organizacj� wolnomularsk� posiadaj�c�
powi�zania mi�dzynarodowe. Monarsze udzielono tu wszystkich stopni wtajemniczenia
tego systemu po najwy�szy, �smy w��cznie. Przyj�� imi� zakonne Salsinatus (anagram
od Stanislaus) Eques a Corona vindicata. Spraw� otoczono, widocznie na jego
�yczenie, �cis�� tajemnic�. Otrzyma� od przyjmuj�cego go dostojnika organizacji,
prawdopodobnie � s�dz�c z nazwiska zakonnego � kogo� przyby�ego w tym celu
74 Wilkoszewski, s. 32; Tableau lo�y z 15 XI 1778, B Nat. FM2582, t. �Var-
sovie, L.\ Le Parlait Silence"; A. Le Bihan, Loges et Chapitres de la Grand� Loge
et du Grand Orient de France (lemoitie du XVIII siecle), Paris 1967, s. 436
75 Heyking, Mes Reminiscences..., t. II, k. 22�23; AGAD, AMP VIII�8/3.

Kontrakcja

131

zza granicy, pisemne zobowi�zanie, �e o akcesie do organizacji powiadomieni b�d�


jedynie posiadacze si�dmego i �smego stopnia wtajemniczenia, w Rzeczypospolitej
zatem tylko kilku cz�onk�w Prefektury Warszawskiej, podpisane za� przeze�
zobowi�zanie wierno�ci i pos�usze�stwa zwierzchnikom naczelnym zostanie przekazane
najwy�szemu kierownictwu w Brunszwiku7*.
Wkr�tce jednak, mimo owego sukcesu �cis�ej Obserwy, umocni�y si� rywalizuj�ce z
ni� grupy. Wielki Wsch�d Francji � mo�e zdopingowany jakimi� pog�oskami o akcesie
Stanis�awa Augusta � wyda� 11 V 1778 dokument sankcjonuj�cy za�o�enie w Warszawie
pod swoim zwierzchnictwem �le Parfait Silence", kt�r� traktowa� jako jedyn�
wolnomular-sko legaln� lo�� na terenie Rzeczypospolitej. W chwili swego uroczystego
otwarcia, 15 listopada, plac�wka liczy�a 45 cz�onk�w, w tym 7 Polak�w. Dwaj z nich,
bracia Jakub i Stanis�aw Rafa�owiczowie, byli zamo�nymi kupcami sto�ecznymi,
pozosta�ych pi�ciu zwi�zanymi z kr�lem szlachcicami w rodzaju Onufrego Kickiego,
ulubie�ca Stanis�awa Augusta. W tym samym roku Przyjaciele Do�wiadczeni
definitywnie przekszta�cili si� w organizacj� w pe�ni wolnomularsk�. Punktem
wyj�cia sta�o si� � zgodnie z poprzednimi w�asnymi ustaleniami � uzyskane przez K.
H. Heykinga w czasie jego pobytu w 1777 r. w Petersburgu uznanie �Bon Pasteur" za
lo�� regularn� przez tamtejsz� Wielk� Lo�� Prowincjaln�, kt�ra podlega�a Londynowi.
Sojusz petersbursko-warszaw-ski mia� znaczenie r�wnie� dla strony rosyjskiej.
Stanowi� bowiem przeciwwag� dla akcji jej miejscowych rywali, kt�rzy jeszcze rok
wcze�niej usi�owali za po�rednictwem A. F. Briihla nawi�za� kontakt z szefem
�cis�ej Obserwy ks. Ferdynandem Brunszwickim77.
Maj�c ju� za sob� tak� legalizacj� wolnomularsk�, grupa kierownicza w Warszawie
przedsi�wzi�a pierwsze kroki zmierzaj�ce do zrealizowania wielkiego planu: utworzy�
obediencj� polsk� przeciwstawn� �cis�ej Obserwie zar�wno na p�aszczy�nie ideowej,
jak i politycznej. Przede wszystkim powo�ano do �ycia kierowniczy organ przysz�ej
obediencji � Sublime Conseil Ecossais du Grand Orient de Pologne (Wy�sza Rada
Szkocka Wielkiego Wschodu Polski). Jego przewodnicz�cym zosta� J. J. Hylzen,
zarazem cz�onek Zakonu R�okrzy�owc�w, zast�pcami za� J. L.
76 Hass, Ze studi�w, s. 601, 603�604; W. Kalinka, Ostatnie lata panowania
Stanis�awa Augusta. Dokumenta do historii drugiego i trzeciego podzia�u, Pozna�
1968, s. LXI; Skimborowicz, k. 90. Ostatnie �lady udzia�u kr�la w wolnomularstwie
pochodz� z 1780 r. Twierdzeniu Kalinki, jakoby kr�l spostrzeg�, ze wznoszone
przeze� sumy nie dochodzi�y do miejsca przeznaczenia, zaprzecza Skimborowicz:
�Pieni�dze, ile z oryginalnych papier�w przekonywam si�, dosz�y". Nie znane s�
motywy, jakie sk�oni�y Stanis�awa Augusta do wst�pienia. Interesuj�ce
przypuszczenia J. Fabre'a (Stanislas Auguste, s. 497) maj� za punkt wyj�cia dane
niezgodne ze stanem faktycznym.
76 Le Bihan, Loges, s. 436; W i 1 k o s z e w s k i, s. 29, 32�33; H e y k i n
g. Mes Reminiscences, t. II, k. 35�36, 40�41.

132

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

Toux oraz kupiec i przedsi�biorca sto�eczny Otton Bernhardi, szczeg�lnie gorliwy


adept organizacji r�okrzy�owc�w. Ci�g�o�� tradycji wolnomularstwa Rzeczypospolitej
uosabia� w "tym gronie obok Touxa stuart (stra�nik) Rady K. Jab�onowski, ongi�
cz�onek lo�y w Wi�niowcu. Oni te� stan�li na czele powsta�ej z przekszta�cenia
warszawskiej komandorii �Przyjaci�" lo�y �l'Etoile du Nord" (Gwiazda P�nocna). Jej
uroczysta instalacja odby�a si� 20 XII 1778 r., zatem w 5 tygodni po analogicznym
obrz�dzie w �Parfait Silence". Liczy�a wtedy 46 cz�onk�w � jednakowo zatem z liczb�
adept�w plac�wki paryskiej � w tym 22 pochodzenia polsko-szlacheckiego, kilku za�
innych, jakkolwiek nosi�o nazwiska cudzoziemskie, urodzi�o si� ju� w
Rzeczypospolitej. Lo�a tu� potem wymownie uzupe�ni�a swoj� nazw�, kt�ra odt�d
brzmia�a �Catherine a l'Etoile du Nord" (Katarzyny pod Gwiazd� P�nocn�). W plac�wce
tej sporo os�b by�o zwi�zanych z rozmaitymi regionami pa�stwa, zw�aszcza z Wilnem
(M. Zyniew, szambelan J�zef Hurko) i Krakowem (Ankwicz, chyba Stanis�aw, kasztelan
s�decki, Tadeusz Chru�ci�ski, Wincenty Richter). Po instalacji lo�y Rada Szkocka
jeszcze przed ko�cem 1778 r. nada�a Hylzenowi godno�� wielkiego mistrza i odt�d
jawnie ju� pretendowa�a do roli kierownictwa krajowego wolnomularstwa. Podj�a te�
kroki w celu przekszta�cenia tej aspiracji w rzeczywisto��. Wile�ska filia
�Przyjaci� Do�wiadczonych" posz�a za przyk�adem warszawskiego od�amu organizacji i
w ko�cu 1778 r. b�d� na pocz�tku nast�pnego przekszta�ci�a si� w lo�� �du bon
Pasteur". Na jej czele stan�� za�o�yciel filii Zyniew, w�r�d za� aktualnych
za�o�ycieli lo�y by� nie anga�uj�cy si� obecnie politycznie eks-barzanin, hetman
wielki litewski Micha� Ogi�ski i kanonik wile�ski Michniewski. Lo�a ta w ko�cu
lipca 1779 r. definitywnie podporz�dkowa�a si� kierownictwu sto�ecznemu. Natomiast
�Parfait Silence", uzale�ni�a sw�j akces, do kt�rego podobno by�a sk�onna, od zgody
swego zwierzchnictwa paryskiego78.
Rozw�j wydarze� zam�ci�a niebawem du�a mistyfikacja czy qui pro quo zwi�zana z
pojawieniem si� w pierwszych miesi�cach 1779 r. wojew�dzka pozna�skiego Jana
Poni�skiego. Ten by�y dzia�acz konfederacji barskiej przyby� teraz do kraju
zaopatrzony w pe�nomocnictwa upowa�niaj�ce go do reorganizacji wolnomularstwa.
Udzieli�o mu ich rezyduj�ce w Strasburgu regionalne kierownictwo �cis�ej Obserwy
nosz�ce nazw� Dyrektoriat V Prowincji. Tu na styku cywilizacji francuskiej i
niemieckiej ten wolnomularski wyraz kultury niemieckiej nasi�kn�� francuszczyzn�,
co niezmiernie u�atwia�o emisariuszowi sztrasburskiemu akcj� w Rzeczypospolitej.
Propagowana bowiem przeze� odmiana wolnomularstwa by�a strawniejsza dla elity
polskiej ni� wariant oferowany przez grup� bruhlowsk�, kt�ra nawet rygorystycznie
przestrzega�a, by w orga-
78 Wilkoszewski, s. 29�30, 33�34; Skimborowicz, k. 33�34, 91.

Kr�tkotrwa�y sukces wojewodzica

133

nizacji pos�ugiwano si� j�zykiem niemieckim79. Poni�ski natomiast przywi�z� rytua�


w j�zyku francuskim, zapewnia� te�, �e reprezentowany przeze� system jest francuski
i zupe�nie odr�bny od uprawianego przez adherent�w Bruhla. Ponadto, je�li nawet sam
si� za takiego nie przedstawia�, to w oczach wielu uchodzi� za pe�nomocnika
Wielkiego Wschodu Francji. St�d te�, na fali reakcji antyniemieckiej w �rodowisku
wol-nomularskim, szybko zacz�� odnosi� sukcesy. Ju� w marcu 1779 r. przeci�gn�� na
swoj� stron� kilkuosobow� krakowsk� plac�wk� �cis�ej Obser-wy. Pod jego tymczasowym
przewodnictwem przyj�a nowych kandydat�w i zacz�a u�ywa� j�zyka francuskiego.
Uczyni�a r�wnie� krok ku unarodowieniu ruchu, zobowi�zanie cz�onkowskie mo�na by�o
w niej teraz pisa� w j�zyku polskim. Nie zawiera�o te� tradycyjnych straszliwych
zakl�� i gr�b, podpisuj�cy zobowi�zywa� si� jedynie �honorem i poczciwo�ci�" do
pos�usze�stwa i zachowania tajemnicy80.
Znacznie wi�kszym sukcesem sta�o si� pozyskanie ca�ej czy niemal ca�ej
sto�ecznej lo�y �Katarzyny" z wielkim mistrzem Hylzenem na czele, jak r�wnie�
zwi�zanych z ni� przyw�dc�w warsztatu wile�skiego, po czym 4 sierpnia � podczas
nieobecno�ci Heykinga w stolicy � plac�wka warszawska definitywnie podporz�dkowa�a
si� Strasburgowi. Po�rednio uzna�a jego zwierzchnictwo nad sob� r�wnie� �Parfait
Silence", zawieraj�c w tym celu w pierwszych dniach sierpnia porozumienie z lo��
�Katarzyny". Poni�ski nak�oni� te� niekt�rych nale��cych ju� do �cis�ej Obserwy
cz�onk�w dawnych sto�ecznych warsztat�w, np. �Cnotliwego Sarmaty" (polski) i
�Trzech Braci" (niemiecki), do wznowienia ich dzia�alno�ci. Do kierowania
wszystkimi tymi plac�wkami powo�a� 9 osobow� Prefektur�. W �Katarzynie" jednak
wkr�tce si� zorientowano, �e sztrasburski Dyrektoriat jest cz�ci� tej samej
organizacji, w sk�ad kt�rej wchodz� r�wnie� plac�wki Bruhla. W listopadzie wybuch�
na tym tle niezwykle gwa�towny konflikt z oskar�onym o wprowadzenie lo�y w b��d
Poni�skim. Dosz�o nawet do pojedynku pomi�dzy nim a Heykin-giem. W lo�y nast�pi�
roz�am. Zwolennicy Dyrektoriatu sztrasburskiego, w�r�d kt�rych znalaz� si� J. L.
Toux i K. N. Sapieha, poparci z Wilna przez M. Zyniewa, powr�cili do pierwotnej
nazwy �Gwiazda P�nocna". Natomiast wi�kszo�� warsztatu wraz z J. J. Hylzenem
zachowa�a dotychczasow� nazw� i ponownie podj�a koncepcj� oparcia krajowego
wolnomularstwa bezpo�rednio na Wielkiej Lo�y Anglii. W tej sprawie wyjecha� Heyking
w po�owie listopada 1779 r. do Berlina. �Parfait Silence" zaj�a wobec roz�amu
postaw� neutraln� i zwr�ci�a si� po instrukcje do
79 B PAN (Krak�w), rkps 444, k. 81, 148.
80 B Nat. FM 2582, t. �Varsovie, L.\ Le Parfait Silence", k. 12�14; tam�e, t.
�Varsovie, L.Etoile du Nord", spis cz�onk�w; A. Flohr, Ceschichte der Crossen Loge
von Preussen genannt Royal York zur Freundschaft im Orient von Berlin, Berlin
[1898], s. 76; Wilkoszewski, s. 35�37; Skimborowicz, k. 95.

134

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

Wielkiego Wschodu Francji, Misternie sklecona budowla wojewodzica pozna�skiego


rozpad�a si�81.
Nast�pi�a teraz wymiana korespondencji pomi�dzy Strasburgiem, Brunszwikiem a
Warszaw�, w wyniku kt�rej w kwietniu 1780 r. po��czy�y si� grupy Bruhla i
Poni�skiego. Z ich cz�onk�w utworzono w Warszawie trzy lo�e, przeznaczone
odpowiednio dla pos�uguj�cych si� j�zykiem polskim, francuskim i niemieckim.
Zwierzchnictwo nad nimi sprawowa�a Wielka Lo�a Szkocka Trzech He�m�w, na czele
kt�rej sta� A. F. Bruhl. Dostrzegaln� konsekwencj� fuzji obu grup by�o wyra�ne
zmniejszenie si� w zjednoczonej organizacji roli elementu niemieckiego. J�zyk
polski i francuski zosta�y w niej r�wnouprawnione z niemieckim, stanowiska za� w
Wielkiej Lo�y obsadzono � z wyj�tkiem godno�ci wielkiego mistrza � podw�jnie, ka�de
piastowa� jeden Polak i jeden Niemiec. W ponownie samodzielnej lo�y �Katarzyny" i
jej kapitule przewodnictwo po chorym i szykuj�cym si� do wyjazdu za granic� J. J.
Hyl-zenie przej�� na pocz�tku lutego 1780 r. wraz z tytu�em wielkiego mistrza
cz�onek Rady Nieustaj�cej i jej by�y marsza�ek Ignacy Potocki. Wybitny polityk by�
w wolnomularstwie cz�owiekiem nowym, zupe�nie niedawno przyj�� go do� K. H. Heyking
i w bardzo kr�tkim czasie udzieli� 7 stopni wtajemniczenia. Niebawem powr�ci� te�
Heyking ze swej misji berli�skiej, przywo��c ze sob� dwa dokumenty wydane przez
berli�sk� �Royale York" w imieniu Wielkiej Lo�y Anglii. Pierwszy z nich, ok�lnik z
28 XII 1779 r., wzywa� lo�e kontynentalnej Europy, kt�re zachowa�y wierno�� zasadom
wolnomularstwa angielskiego, do po��czenia si� w organizacj� z jednakow�
obrz�dowo�ci� celem przeciwstawienia si� ofensywie �cis�ej Obserwy i kierunkom jej
pokrewnym. Jeden z punkt�w ok�lnika upowa�nia� wolnomularzy Rzeczypospolitej do
utworzenia krajowego, niezale�nego od zagranicy kierownictwa Wielkiej Lo�y
Narodowej82. Heyking za� zosta� mianowany pe�nomocnikiem do doprowadzenia do skutku
owego po��czenia si� l� Polski i Litwy z zagranicznymi. Dokument za� z 6 II 1780 r.
legalizowa� lo�� �Katarzyny"'*. W ten spos�b sytuacja w polskim �rodowisku
wolnomularskim w zasadzie powr�ci�a do stanu sprzed przyjazdu Poni�skiego.
Pod koniec lat siedemdziesi�tych wyra�nie zaznaczy�y si� pewne spe-
81 Tam�e.
82 U�yte w ooryginale francuskim s�owo �Nationale" �wcze�nie odpowiada�o
raczej poj�ciu �pa�stwowa", jednak powszechnie t�umaczone bywa jako �narodowa".
"Wilkoszewski, s. 37�40; Skimborowicz, k. 96; Flohr, op. cit., s. 94; Heyking,
Aus Polens, s. 227. Informacja J. Czarnomskiego (W walce o niezale�no�� masonerii
narodowej, �Wiadomo�ci Literackie", 1938, nr 46, s. 2) jakoby z pro�b� o dokumenty
za�o�ycielskie zwr�ci�y si� do Berlina wesp� z lo�� �Katarzyny" sto�eczna francuska
oraz zale�ny od mej warsztat lwowski nie znajduje potwierdzenia w �r�d�ach.
Plac�wka lwowska nie utrzymywa�a w�wczas stosunk�w z Warszaw�.

Kontakty mi�dzynarodowe
135

cyficzne dla wolnomularstwa Rzeczypospolitej cechy. Na og� we wszystkich krajach


by�o ono � co wynika�o z za�o�e� ideowych organizacji � spo�ecznie heterogeniczne,
obok potomk�w starych rod�w arystokratycznych nale�a�o do l� sporo os�b pochodzenia
nieszlacheckiego. Tu jednak by�o ich teraz chyba stosunkowo wi�cej ni� w pozosta�ej
Europie �rodkowo-Wschodniej. Ponadto wolnomularze przynale�ni do grup znajduj�cych
si� na �rednich i ni�szych szczeblach drabiny spo�ecznej � owi lekarze, ni�si
oficerowie, wy�sza s�u�ba dworska, nieliczni kupcy czy nawet rzemie�lnicy � byli
tu, podobnie jak w Rosji, a odmiennie ni� w krajach habsburskich, cudzoziemcami.
Jednak nie sam w sobie sk�ad osobowy decydowa� o wspomnianej specyfice. W obu
pozosta�ych pa�stwach tej cz�ci kontynentu kierownictwo organizacji znajdowa�o si�
w r�ku tych czy innych od�am�w arystokracji, natomiast w Rzeczypospolitej najwy�sze
godno�ci wolnomularskie piastowali na r�wni z arystokratami obcokrajowcy
nieszlacheckiego pochodzenia84. Na dodatek arystokraci na tych stanowiskach cz�ciej
zmieniali si� ni� ich partnerzy, kt�rzy na skutek tego wywierali wi�kszy wp�yw na
�ycie lo�owe, podtrzymywali jego ci�g�o��. Dlatego wolnomularstwo to nie sta�o si�
� jak w wypadku rosyjskim od po�owy lat siedemdziesi�tych � rzecznikiem interes�w
warstwy panuj�cej. Lecz r�wnocze�nie z tych samych przyczyn nie wytworzy�o w�asnej
literatury o tematyce spo�ecznej i mo-ralno-etycznej, kt�ra by usi�owa�a
oddzia�ywa� na niezorganizowanych v/ �o�ach. Na razie mog�o wi�c bezpo�rednio by� w
�yciu spo�ecznym raczej koteri� czy grup� nacisku ni� si�� spo�eczn�.
W latach siedemdziesi�tych sta�y si� lo�e terenem kontakt�w polsko--rosyjskich.
Heyking, r�wnocze�nie szambelan polski i major rosyjski, by� wsp�za�o�ycielem dwu
warsztat�w w Petersburgu. W �Parfait Si-lence" afiliowano w 1778 r. rosyjskiego
majora, natomiast podpu�kownika inicjowano. Wieloletni dzia�acz rosyjskiego
wolnomularstwa P. Me-lissino zwr�ci� si� w 1776 r. do A. F. Briihla jako
przewodnicz�cego Prefektury Warszawskiej z pro�b� o przyj�cie go do �cis�ej Obserwy
i uzyskanie dla niego z Brunszwiku nominacji na wielkiego mistrza prowin-cjalnego
tego systemu w Rosji, co nie zosta�o zrealizowane85.
Za po�rednictwem �cis�ej Obserwy dotar�a te� do Warszawy organizacja
r�okrzy�owc�w. A. Moszy�ski wst�pi� pod koniec lat siedemdziesi�tych do Zakonu
R�anego Krzy�a Z�otego Starego Systemu i sta� si� jego entuzjastycznym
propagatorem. Nale�a� tu r�wnie� hr. Karol Adolf
84 Tak np. w 1780 r. w Wielkiej Lo�y Trzech He�m�w godno�� II dozorcy pia
stowa� cz�onek Rady Nieustaj�cej A. Moszy�ski i medalier mennicy Jan Filip
Holzhauesser, stanowisko za� m�wcy by�o obsadzone przez K. N. Sapieh� oraz
probierza mennicy Jerzego Antoniego Schr�dera.
85 Bakounine, op. cit., s. 654; Skimborowicz, k. 95; Wilkoszew-
ski, s. 29�30.

136

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

Bruhl, brat Alojzego Fryderyka. Z udzia�em tych ludzi powsta�o w Warszawie podleg�e
Wiedniowi k�ko r�okrzy�owc�w8".
Istnienie w Warszawie od 1774 r. dwu r�wnoleg�ych, lecz zwalczaj�cych si�
o�rodk�w wolnomularskich przyczyni�o si� do pewnej aktywizacji ruchu, co z kolei
zwr�ci�o na� baczniejsz� uwag� nieprzychylnych mu zasadniczo �rodowisk katolickiej
ortodoksji. Pierwotnie ustna polemika pomi�dzy obu obozami wesz�a w 1777 r. w nowe
stadium. Po raz pierwszy strony w druku sformu�owa�y swoje stanowisko. Zwyci�stwo
prawdy, niewielka broszura pi�ra przypuszczalnie K. H. Heykinga, utrzymana w tonie
wybitnie defensywnym, jedynie broni�a organizacji i ruchu. Znalaz� si� w niej
krytyczny akcent na temat spor�w teologicznych oraz drugi na temat ��lepoty
fanatyzmu" i jego nast�pstw. Zareplikowa� natychmiast �Monitor" z pozycji
umiarkowanego O�wiecenia. Jego zdaniem, �sekreta tego Towarzystwa
[Wolnomularskiego], je�eli nie s� przeciwne Religii, tedy s� zawsze pr�ne y
daremne". Dlatego te� w konkluzji zaleca�: �czerpaymy tylko z �rzod�a zdrowej
Filozofii, a to b�dzie najwi�ksz� nasz� satysfakcj�". Ob�z katolicki zareagowa�
broszur�, w kt�rej przedstawi� podane w bullach papieskich motywy pot�pienia
wolnomularstwa, nast�pnie wyda� wraz z przek�adem polskim tekst �aci�ski
antywolnomularskiej bulli Benedykta XIV z 1751 r. Tub� propagandy antymaso�skiej,
oddzia�uj�c� systematycznie od stycznia 1774 r. na pi�mienne �rodowiska w
Rzeczypospolitej, by�a ukazuj�ca si� dwa razy w tygodniu �Gazeta Warszawska",
wydawana przez eks-jezuit� ks. Stefana �uskin�. Pismo to, z mocy przywileju
kr�lewskiego jedyny na ziemiach Korony periodyk informacyjny, lansowa�o
kszta�tuj�cy si� w ko�ach reakcyjnych Europy wrogi lo�om stereotyp pot�nej
mi�dzynarodowej organizacji wolnomularskiej, kt�ra d��y do zniszczenia Ko�cio�a i
panuj�cego porz�dku spo�ecznego87.
Szlakami kontakt�w kulturalnych i ekonomicznych oraz powi�za� administracyjnych
sz�a w latach siedemdziesi�tych, szerzej ni� w dwu dziesi�cioleciach poprzednich,
ekspansja wolnomularska z Niemiec, g��wnie z Berlina, i Petersburga na wchodz�ce w
sk�ad pa�stwa rosyjskiego
86 Le Forestier, La Franc-Maconnerie templiere, s. 556, 557. Wg S. Ma�a-
chowskiego-�empickiego (R�okrzy�owcy polscy w XVIII w., �Przegl�d Powszechny",
I�III, 1930, t. 185, s. 74) do warszawskiego k�ka r�okrzy�owc�w nale�a� r�wnie� A.
F. Bruhl, minister saski F. L. Wurmb, kr�l Stanis�aw August oraz � przypuszczalnie
� brat kr�la Kazimierz Poniatowski, podskarbi Adam Poni�ski, Heyking i Toux.
87 Zwyci�stwo prawdy albo Fransmasonia zemszczona z fa�szywych zarzut�w
ludzi nie nale��cych do tego zgromadzenia. Przez C... B... d... H... G [Carola
Barona
de Heyking] D.p.I.G.D.L.L. [1777]; Dobromy�l Prawowierski, List do pewnego Przy
jaciela, �Monitor", 25 VI 1777, nr LI, 28 VI 1777, nr LII, s. 401�416; Przyczyny
pot�pienia Framazonii przez Klemensa XII. y Benedykta XIV. z bulli tych�e pa-
pie��w wyj�te. Z odpowiedzi� na mniemane zwyci�stwo prawdy, to iest na ksi�
�eczk� za Framazoni� w roku przesz�ym 1777. Wydan� [�owicz 1778]. *"* <�

Plac�wki w pa�stwie car�w

137

tereny nadba�tyckie. Znajdowa�a pos�uch mieszcza�stwa niemieckiego pochodzenia i


szlachty takiego� rodowodu. W 1773 r. utworzono w Rewlu (Tallinnie) pierwsz� w
Estonii lo��, inna powsta�a wtedy w Rydze. Kolejne plac�wki za�o�ono w pi�� lat
p�niej w Dorpacie (Tartu) i Rydze. Wszystkie by�y systemu berli�skiej Wielkiej Lo�y
Wolnomu-larzy Niemieckich. W tym�e 1778 r. powo�ano do �ycia w Rewlu z inicjatywy
petersburskiej warsztat obrz�dku szwedzkiego. W mie�cie istnia� wtedy te� jeszcze
inny, powsta�y prawdopodobnie na podstawie dokument�w wydanych przez lo�� w
Weimarze. Nowe problemy stan�y przed tutejszymi warsztatami, kiedy w latach
siedemdziesi�tych powsta�y obe-diencje rosyjskie. Trzeba by�o si� ustosunkowa� do
wychodz�cych od nich propozycji przy��czenia si� do nowych og�lnopa�stwowych
struktur ruchu. Odpowied� by�a do pewnego stopnia uwarunkowana koncepcj� danej
plac�wki w sprawie odr�bnego rozwoju tych teren�w czy ich integracji z pozosta�ymi
ziemiami pa�stwa. Do petersburskiej obediencji obrz�dku szwedzkiego (Wielkiej Lo�y
Narodowej) przyst�pi�a w 1779 r. jedynie tego� systemu lo�a w Rewlu. Ryska �Apollo"
wcze�niej jeszcze odm�wi�a akcesu do Wielkiej Lo�y Prowincjalnej, kierowanej przez
I. Je�agina. Obawia�a si� bowiem, by wraz z obrz�dkiem angielskim nie przenikn�y do
kraj�w nadba�tyckich wp�ywy angielskie, podczas gdy sama by�a propagatorem kultury
niemieckiej. Nosi�a si� nawet z my�l� utworzenia dla tych teren�w odr�bnej Lo�y
Prowincjalnej, podleg�ej Wielkiej Lo�y Wolnomularzy Niemieckich. Nie mog�c jednak
uzyska� od niej dokument�w za�o�ycielskich, zachowa�a niezale�no�� od central
wolnomularskich, podobnie jak wsp�pracuj�ca z ni� plac�wka w Dorpacie oraz jeszcze
jedna w Rydze obrz�dku tej�e obediencji88. Istniej�ca ju� wcze�niej w Mitawie,
stolicy nominalnie zale�nego od Rzeczypospolitej Ksi�stwa Kurlandzkiego, lo�a
�cis�ej Obserwy �zu den drei ge-kr�nten Schwertern" chcia�a w 1779 r. za�o�y� lo��
adopcyjn� (kobiec�) i zwr�ci�a si� do Pary�a z pro�b� o wystawienie dla niej
dokumentu za�o�ycielskiego. Zamiar ten, wyj�tkowy w praktyce wolnomularskiej kraj�w
nadba�tyckich, zrealizowa� w tym jeszcze roku os�awiony A. Cagliostro, i to bez
jakichkolwiek dokument�w z zewn�trz. Do za�o�onej przeze� plac�wki adopcyjnej
nale�a�a 24-letnia siostra przyrodnia �ony panuj�cego ksi�cia, poetka i pisarka w
j�zyku niemieckim Charlotte Elisabeth von der Recke89.
Prze�omowe dla uk�adu si� spo�ecznych w Rosji powstanie Pugaczowa w latach
1773�1775 wykaza�o pe�n� jednolito�� i trwa�o�� szlacheckiej �wiadomo�ci spo�ecznej
wolnomularzy rosyjskich. Cz�onkami l� byli zar�wno dow�dcy wojsk wys�anych na
u�mierzenie powstania, Piotr Pa88 AH2, t. III, s. 60, 66, 109; F r i e d r i c h s,
op. cit., s. 24, 28, 30. "Le Bihan, Loges, s. 449; Allgemeine deutsche Biographie,
27. Bd., Leipzig 1888, s. 502�503. CE. v.d. Recke opublikowa�a w 1787 r. w Berlinie
broszur� demaskuj�c� A. Cagliostro.

138

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

nin, Aleksander Bibikow czy Iwan Michelson, jak i wielu spo�r�d podkomendnych im
oficer�w. Krwawa za� rozprawa ze zbuntowanymi ch�opami nie wywo�a�a w warsztatach
sprzeciwu, chocia�by biernego, czy nawet zastrze�e� moralnych. Dlatego wydarzenie
to nie wp�yn�o hamuj�co na rozw�j organizacyjny wolnomularstwa, a w latach
1774�1775 powsta�y nawet lo�e w Moskwie. Ju� w po�owie �smego dziesi�ciolecia w
sk�ad kierowanej przez I. Je�agina Wielkiej Lo�y Prowincjalnej obrz�dku
angielskiego wchodzi�o 14 warsztat�w, w tym jeden w Archan-gielsku i jeden we
W�adymirze oraz dwa w Mo�dawii � w Jassach i Sadog�rze". Siedzib� pozosta�ych by�y
Petersburg (7 l�) i Moskwa (3 lo�e). W�r�d cz�onk�w najwi�ksz� grup� tworzyli
wojskowi � petersburska lo�a �Bellona" sk�ada�a si� prawie wy��cznie z oficer�w
gwardii � drug� pod wzgl�dem liczebno�ci � urz�dnicy pa�stwowi. Stosunkowo sporo
znalaz�o si� tu r�wnie� ludzi ze �wiata artystycznego, element bur�uazyjny by�
natomiast s�abo reprezentowany. Obcokrajowcy stanowili oko�o l/t og�u cz�onk�w31.
Lo�a Prowincjalna, podleg�a Wielkiej Lo�y Anglii, ju� w 1773 r. utrzymywa�a te�
stosunki z Wielk� Lo�� Szkocji".
Nie by�a jednak obediencja je�aginowska jedyn� formacj� wolnomu-larsk� w kraju.
Pocz�wszy od po�owy 1773 r. zn�w zacz�� zdobywa� sobie adept�w obrz�dek szwedzko-
berli�ski, uprawiany w Niemczech przez Wielk� Lo�� Wolnomularzy Niemieckich.
Kierowane przez P. B. Reichella plac�wki tego systemu powstawa�y przede wszystkim w
Petersburgu (6 l�) i Moskwie (1 lo�a). Rozwija�y si� nie tylko w wyniku inicjacji
kandydat�w, lecz przechodzili do nich r�wnie� cz�onkowie l� je�agi-nowskich. W
pocz�tkach 1776 r. zdarzy�o si� nawet, �e jedna z nich � petersburska �Astrieja" �
uleg�a na skutek tego ca�kowitej likwidacji. Nowy system przyci�ga� swoim wi�kszym
uduchowieniem, spraw� dla tego �rodowiska, zw�aszcza dla jego szlacheckiej
wi�kszo�ci, szczeg�lnie istotn�. W czasach bowiem, kiedy warstwa pan�w
pa�szczy�nianych sp�dza�a czas wolny na pijatykach i grze w karty, zerwanie z takim
trybem �ycia � co ��czy�o si� z przynale�no�ci� wolnomularsk� � wyma-
90 Wiernadskij, op. cit., s. 17�19. Lo�a w Jassach by�a lo�� wojskow�,
do kt�rej nale�eli oficerowie stacjonuj�cej w mie�cie i okolicy armii rosyjskiej;
w Sadog�rze nale�eli do lo�y g��wnie pracownicy tamtejszej kr�tkotrwa�ej men
nicy, wybijaj�cej miedziane monety dla potrzeb walcz�cej z Turkami armii ro
syjskiej.
91 W 1774 r. w 6 lo�ach WL Prowincjalnej (4 petersburskie, moskiewska i w
Jassach) oficerowie stanowili 48,4%, urz�dnicy pa�stwowi � 19,9%, urz�dnicy
dworu cesarskiego � 4,3%. ��cznie wi�c osoby uzale�nione od pa�stwa � 72,5%.
Muzycy, aktorzy i arty�ci plastycy � 10,2�/o, kupcy i bankierzy � 6,5%, urz�dnicy
prywatni � 4,8%. Odsetki obliczono na podstawie danych dotycz�cych 186 os�b
o zawodzie wiadomym (spo�r�d 209 cz�onk�w og�em). Spisy cz�onk�w � Cross,
op. cit., s. 63�68.
92 Cross, op. cit., s. 47.

Mozaiki ci�g dalszy


139

ga�o wielkiego hartu duchowego, takiego zaanga�owania, kt�re by niczym magnes


przyci�ga�o do siebie wszystkie si�y moralne jednostki i utrzymywa�o je w stanie
trwa�ego napi�cia. W plac�wkach za� Wielkiej Lo�y Prowincjalnej czas uchodzi� na
przyjmowaniu kandydat�w, udzielaniu kolejnych stopni wolnomularskich i wytwornych
kolacjach oraz bankietach. Tote� na wolnomularzy, przyzwyczajonych do takiego stylu
lo�owego i nader abstrakcyjnych og�lnikowych zasad obrz�dku angielskiego, du�e
wra�enie wywar�y rytua�y nowego systemu, k�ad�ce nacisk na problematyk� moraln� i
samopoznanie jednostki. W rezultacie wytworzy�a si� sytuacja, w kt�rej lo�e
Reichella, nie uznawane przez plac�wki zwi�zane z Wielk� Lo�� Anglii, przez Berlin
za� pozostawione swojemu losowi, znalaz�y si� w osamotnieniu. Natomiast warsztaty
Je�agina by�y zagro�one odp�ywem od nich cz�onk�w. Sk�oni�o to obie strony do
rokowa�, szybko zako�czonych we wrze�niu 1776 r. utworzeniem wsp�lnej obediencji
obrz�dku szwedzko-berli�skiego pod dotychczasow� nazw� Wielkiej Lo�y Prowincjalnej.
W jej sk�ad wesz�o co najmniej 18 l�. Nie podlega�a wi�cej Wielkiej Lo�y Anglii,
nie podporz�dkowa�a si� te� Berlinowi, by�a niezale�na. Na czele stan�� Je�agin z
tytu�em wielkiego mistrza, jego zast�pc� zosta� Nikita Panin, by�y wychowawca
nast�pcy tronu, od 1763 r. kieruj�cy prac� Kolegium Spraw Zagranicznych. Nie
wykluczone, �e do zawarcia porozumienia pomi�dzy obu grupami przyczyni�y si�
sugestie Katarzyny II, niech�tnej wtedy Anglii. Je�agin, wysoki dostojnik dworu,
dostosowa� si� do intencji cesarzowej".
Od jesieni 1774 r. istnia�a w Moskwie z�o�ona niemal wy��cznie z cudzoziemc�w
pochodz�cych z kraj�w roma�skich lo�a �la Reunion des Etrangers". Wielki Wsch�d
Francji przyj�� j� w sw�j sk�ad dopiero w 1777 r. Plac�wka ta mia�a w 1775 r. 39
cz�onk�w, spo�r�d kt�rych 5 by�o oficerami, 19 za� kupcami i bankierami34. Czynne
te� by�y mniej czy bardziej d�ugotrwa�e pojedyncze lo�e od nikogo niezale�ne.
Do wolnomularzy rosyjskich dociera�y r�wnie� s�uchy o tym, �e w Szwecji istnieje
�prawdziwy", wielce staro�ytny system wolnomularski. odznaczaj�cy si� czysto�ci�
zasad i g��bok� wiedz� w dziedzinie nauk tajemnych. Niekt�rzy pragn�li wi�c uzyska�
dost�p do tych tajemnic. Na rozm�wc� w tej sprawie z kierownictwem szwedzkim
upatrzono spokrewnionego z obu Paninami m�odego ks. Aleksandra Kurakina. W wyniku
zabieg�w wolnomularskich zosta� on mianowany pos�em specjalnym, maj�cym zawiadomi�
kr�la szwedzkiego o drugim ma��e�stwie nast�pcy tronu rosyjskiego. W po�owie
pa�dziernika 1776 r., w nieca�y mie-
93 Wiernadskij, s. 36; Friedrichs, op. cit., s. 22, 25, 26; W. I. Sawwa, Iz
dniewnika masona 1775�1776 gg., �Cztienija w Impieratorskom obszczestwie istorii i
driewnostiej rossijskich pri Moskowskom uniwiersitiete", 1908, z. IV, passim.
94 Le Bihan, Loges, s. 437; Etat du G.\ O.', de France, t. 3, 3 partie [Paris]
1779, s. 64. ."..-? ..>.., . ,-,.. i - �- � �

140 W dziesi�cioleciach O�wiecenia


si�c po po��czeniu si� obu grup warsztat�w, wyjecha� Kurakin do Szwecji. Mia� ze
sob� rekomendacje i pe�nomocnictwa od wybitnych wolno-mularzy rosyjskich oraz pismo
Lo�y Prowincjalnej do tamtejszego zwierzchnictwa wolnomularskiego z pro�b� o
dopuszczenie dor�czyciela do �tajemnic systemu i przekazanie przeze� do Rosji
dokumentacji niezb�dnej do utworzenia w niej jego plac�wek. W Sztokholmie ju� w
grudniu Kurakina i towarzysz�cego mu ks. Gawrii�a Gagarina wtajemniczy� w arkany
obrz�dku osobi�cie jego szef ks. Karol Sudermanlandzki, brat kr�la Gustawa III.
Nowy adept � na podstawie posiadanych przez siebie pe�nomocnictw � podpisa� akt, w
kt�rym przysz�e wolnomularstwo rosyjskie systemu szwedzkiego zobowi�zywa�o si� w
pe�ni podporz�dkowa� Wielkiej Kapitule w Sztokholmie, po czym wr�czono Kura-kinowi
dokument na za�o�enie w stolicy Rosji kierowniczej lo�y tego systemu, kapitu�y
�Fieniks", oraz utensylia rytualne dla niej i l� jej podleg�ych. Dano mu jednak
tylko cz�� rytua��w i innej dokumentacji potrzebnej do otwarcia kapitu�y, pozosta��
mia� kr�l Gustaw III osobi�cie dor�czy� latem 1777 r. w Petersburgu^.
Monarcha jej jednak nie przywi�z� i sprawa za�o�enia kapitu�y przeci�gn�a si� do
roku nast�pnego. Wycofa� si� te� z tej akcji � po d�ugich wahaniach � I. Je�agin,
kt�ry pocz�tkowo zamierza� wraz ze swoj� obediencj� przyj�� obrz�dek szwedzki. Ci
bowiem z jej cz�onk�w, kt�rzy zaznajomili si� z uzyskan� dokumentacj�, doszli do
wniosku, i� nowy system niewiele r�ni si� od szwedzko-berli�skiego. Dla dawnych
zwolennik�w Reichella by� on ponadto, na skutek jego zapo�ycze� od �cis�ej Obserwy,
owym tak ostro przez nich zwalczanym �wolnomularstwem politycznym", gdy�
obowi�zuj�ca w nim zasada bezwzgl�dnego pos�usze�stwa zwierzchnikom organizacyjnym
umo�liwia�a wci�gni�cie l� w intrygi polityczne. �Szwedzi" ostatecznie postanowili
zrezygnowa� z Je�agina i utworzy� w�asn� organizacj�. W lutym 1778 r. tymczasowo
ukonstytuowa�a si� kapitu�a �Fieniks", w kwietniu zawar�a umow� z Wielk� Kapitu�� w
Sztokholmie. Kierownikiem kapitu�y petersburskiej, tzw. prefektem, mianowa�a
Szwecja G. Gagarina, cz�owieka zaprzyja�nionego z nast�pc� tronu, jednego z tych
ludzi, kt�rych rola w �yciu spo�ecznym by�a znacznie wi�ksza od ich pozycji
s�u�bowej. Istnienie �Fieniksa" miano utrzyma� w tajemnicy przed szeregowymi
wolnomularzami, o jej za�o�eniu zawiadomiono jedynie najbardziej zdecydowanych
zwolennik�w obrz�dku".
W ci�gu 1778 r. i kilku miesi�cy nast�pnych do nowego systemu przyst�pi�y
niekt�re ju� istniej�ce lo�e, ukonstytuowa�y si� te� nowe. Dyplomem z 7 V 1779 r.
(st. stylu) zatwierdzi� Sztokholm Gagarina na
95 Sokolowskaja, Kapitu� Fieniksa, wysszeje tajnoje masonskoje praw-
lenije w Rossii (1778�1822 gg.), Pietrograd 1916, s. 2�4; Wiernadskij, s. 38�
�39; Archiw knjazja F. A. Kurakina, t. VIII, Sarat�w 1899, s. 300�302, 424.
96 Sokolowskaja, Kapitu�, s. 4�5; Wiernadskij, 39�41.

Obrz�dek szwedzki w Rosji - 141


stanowisku nadmistrza wszystkich warsztat�w swego systemu w Rosji, natomiast 25 V
1779 r. (st. stylu) odby�o si� w Petersburgu uroczyste otwarcie Wielkiej Lo�y
Narodowej, jawnego zwierzchnictwa warsztat�w obrz�dku szwedzkiego w pa�stwie
,rosyjskim. Faktycznie kierowa�a nimi tajna kapitu�a �Fieniks". W maju 1780 r.
zatwierdzi� ks. Karol Suder-manlandzki 14 l� symbolicznych tego obrz�dku: 5 w
Petersburgu, 4 w Moskwie, po jednej w Rewlu, Kronsztadzie i twierdzy Kinburn (nad
Morzem Czarnym) oraz jedn� bez okre�lonego miejsca, pos�uguj�c� si� j�zykiem
francuskim. W ten spos�b definitywnie ukonstytuowa�a si� druga obediencja
rosyjska97.
Nowy, 10-stopniowy obrz�dek cechowa�a hierarchiczna patriarchal-no��, wyra�aj�ca
si� w bezwzgl�dnym pos�usze�stwie l� ni�szych stopni warsztatom wy�szych stopni,
cz�onk�w ni�szych stopni wtajemniczenia posiadaczom wy�szych stopni oraz w
niezmienno�ci w�adz. Dostojnikami kapitu�y mogli by� wy��cznie szlachcice
legitymuj�cy si� co najmniej 4 pokoleniami przodk�w tego� stanu. Ta hierarchia
wolnomularska na sw�j spos�b odwzorowywa�a hierarchi� szlachecko-urz�dnicz�.
G��wnym zadaniem by�a tu walka z wolnomy�lno�ci� religijn� oraz restytucja w
przysz�o�ci Zakonu Templariuszy. Kapitu�a mia�a wsp�dzia�a� w utworzeniu sojuszu
szlacheckiej elity Rosji i Szwecji, jednoczy� wok� zasad wolnomularskich
najarystokratyczniejsze rody obu kraj�w i podporz�dkowa� je woli najwy�szego
kierownictwa systemu. W lo�ach obrz�dku szwedzkiego urz�dzano uroczysto�ci nie
mniej wspania�e ni� w obedien-cji je�aginowskiej, r�wnie wytworne kolacje oraz
bankiety, lecz zarazem odczuwa�o si� w nich atmosfer� nat�onej pracy umys�owej, na
posiedzeniach wyg�aszano przem�wienia na tematy moralno-filozoficzne98.
Stosunek Katarzyny II do nowej obediencji by� od pocz�tku nieprzychylny. Jej
podejrzliwo�� wzbudzi�o przys�anie ze Szwecji pieni�dzy na zorganizowanie Wielkiej
Lo�y oraz �cis�a zale�no�� od zagranicznego ksi�cia z obcej dynastii. Dlatego na
rozkaz cesarzowej policmajster petersburski �opuchin by� w 1779 r. dwukrotnie w
lo�ach tego systemu, by zorientowa� si� w tematyce ich korespondencji z ks.
Sudermanlandz-kim". W rok p�niej ukaza�a si� antywolnomularska komedia Katarzyny II
Tajna protiwonieliepogo obszczestwa.
Konserwatywne zasady i postawy obediencji obrz�dku szwedzkiego, tak r�ne od
wolnomy�lno�ci wolnomularskiej poprzednich dziesi�cioleci, stanowi�y skrajny
przejaw reakcyjnych przemian, jakie pod wp�ywem powstania Pugaczowa dokona�y si� w
rosyjskiej spo�eczno�ci szlacheckiej i od niej udzieli�y si� wolnomularstwu. Wszak
jego sk�ad osobowy by� w latach siedemdziesi�tych zdecydowanie szlachecki. Wyra�nie
zmniejszy� si� w por�wnaniu z poprzednimi dziesi�cioleciami udzia� ele-
97 Sokolowskaja, Kapitu�, s. 5�7; Wiernadskij, s. 42, 49.
98 Sokolowskaja, Kapitu�, s. 5, 15; Wiernadskij, s. 49. -� �� *
99 Wiernadskij, s. 47.

142

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

mentu kupiecko-rzemie�lniczego, i to niemal ca�kowicie cudzoziemskiego, obecno��


za� w lo�ach nielicznych urz�dnik�w-raznoczy�c�w by�a zjawiskiem przypadkowym.
Zreszt� jedni i drudzy nie wywierali wp�ywu na kierunek dzia�alno�ci
wolnomularskiej. Pod koniec lat siedemdziesi�tych, wraz ze wzrostem ilo�ciowym
organizacji lo�owych, ma�o ju� pozosta�o rodzin szlacheckich, kt�re nie mia�yby
nikogo bliskiego w warsztacie wolnomularskim. Do l� petersburskich nale�eli
ksi���ta Nieswicki, Wjaziemski, Odojewski, hrabiowie Fiermor, To�stoj, Woron-
cowowie, baron Ungern-Sterberg. Za�o�on� przez ks. Trubieckiego lo�� reichellowsk�
�Osiris" � przeniesion� z Petersburga do Moskwy � nazywano ksi���c�, ze wzgl�du na
liczny w niej udzia� ksi���t. Dla podkre�lenia jej arystokratyzmu protoko�y pisano
tu po �acinie. W kapitule obrz�dku szwedzkiego zasiadali ksi���ta Gagarinowie,
Kurakinowie, Do�gorukowie, Niko�aj Repnin, hrabiowie Apraksinowie, Szuwa�owowie,
Aleksander Stroganow, Aleksander Musin-Puszkin. Wr�cz pocz�to podkre�la� elitarno��
ju� nie duchow�, ale spo�eczn� organizacji.
W p�nych latach siedemdziesi�tych nawet w do niedawna racjonalistycznie
usposobionych lo�ach je�aginowskich dawny kult rozumu, elementy racjonalistycznej
moralno�ci czy g�osy m�wi�ce o religii naturalnej, przeciwstawianej dogmatowi
cerkiewnemu, ust�powa�y miejsca nastrojom mistycyzmu i d��no�ciom do znalezienia
wsp�lnego j�zyka z prawos�awiem. Nast�pi� te� odwr�t od zainteresowa� spo�ecznych.
W sytuacji, jaka si� wytworzy�a po powstaniu Pugaczowa, kiedy zamar�o �ycie
publiczne, a opinia publiczna zosta�a zd�awiona, rosyjska my�l wolno-mularska
zacz�a z og�lnikowych sformu�owa�, wywodz�cych si� z Konstytucji Andersona, z jej
postawy �etycznej" w sferze spo�eczno-politycznej, wypracowywa� pozornie
filozoficzny system, g�osz�cy prymat �wiata wewn�trznego jednostki nad zewn�trznymi
formami �ycia spo�ecznego. Wynika� z tego praktyczny wniosek: g��wne zadanie
cz�owieka i organizacji wolnomularskiej polega na doskonaleniu si� wewn�trznym.
Towarzyszy� mu niewypowiedziany drugi: bez uprzedniego wewn�trznego udoskonalenia
ludzi nie mo�e powsta� � mimo zmiany stosunk�w zewn�trznych � �wiat ^doskonalszy.
Tego rodzaju typowy system etyczny, g�oszony w okresie narastania kryzysu
spo�ecznego, s�u�y� si�om konserwatywnym i jawnie wstecznym. R�wnocze�nie jednak
warsztaty wolnomularskie by�y teraz jedynymi chyba o�rodkami s�abo poddaj�cymi si�
kontroli policyjnej i dlatego mog�y rozwija� pewn� dzia�alno�� spo�eczn�. W�a�ciwa
za� stylistyce wolnomularskiej abstrakcyj-no�� pozwala�a owemu systemowi etycznemu
nada� interpretacj� rozszerzaj�c�, odnie�� go r�wnie� do spraw stosunk�w
spo�ecznych. Te okoliczno�ci sk�oni�y w 1774 r. Aleksandra Radiszczewa do
wst�pienia do organizacji lo�owej, w rok p�niej przyci�gn�y do niej Niko�aja Nowi-
kowa i jednostki do nich podobne.
W pa�stwie rosyjskim teraz liczniej ni� poprzednio powstawa�y i upa-

Uwstecznienie 143
da�y plac�wki wolnomularskie, pod koniec lat siedemdziesi�tych czynnych by�o
r�wnocze�nie przeci�tnie oko�o 35 l� rozmaitych obrz�dk�w. Poza obu stolicami
podatn� szczeg�lnie dla nich gleb� okaza�y si� kraje nadba�tyckie. We wszystkich
tych warsztatach wolnomularskich skupia�o si� ��cznie prawdopodobnie dziewi�� setek
inicjowanych. W stosunku do swej niewielkiej liczebno�ci odgrywali oni du�� rol� w
aparacie pa�stwowym, mimo i� przypuszczalnie stanowili jego V10 cz��. Ich udzia�
by� bowiem znacznie wi�kszy w jego najwy�szych ogniwach. Tak np. w 1777 r. z 11
cz�onk�w Rady Cesarskiej 4 byli wolnomularzami (36,4%), z 25 senator�w � 7 (28,0%),
z 31 szambelan�w rzeczywistych � 11 (35,5%)1M.
Ze strachu przed rewolucj� antycarsk� i antyfeudaln�, kt�ra w miesi�cach
powstania pugaczowskiego konkretnie zagl�dn�a w oczy klasom panuj�cym, przesun�a
si� na prawo i monarchia o�wieconego absolutyzmu, i fronduj�ce przeciw niej od�amy
szlachty, dot�d wyst�puj�ce pod has�em swob�d. Czo�owa reprezentantka pierwszej,
Katarzyna II, koresponduj�ca z my�licielami O�wiecenia, rozci�gn�a teraz sw� d�o�
ochronn� nad rozwi�zanym przez papie�a Zakonem Jezuit�w. Opozycja szlachecka sta�a
si� wy��cznie opozycj� konserwatywn�. Wobec braku partii politycznych jej przyw�dcy
zjednoczyli si� teraz w lo�ach i ich nadbud�wkach organizacyjnych. Sytuacja ich
warstwy po do�wiadczeniach buntu pugaczowskiego wyznacza�a dwa g��wne kierunki ich
my�lenia i dzia�ania politycznego: nies�abn�ca czujno�� w�adzy obszarniczej oraz
konserwatywne reformy spo�eczne maj�ce w�adz� t� umocni�, m.in. dzi�ki poprawie
materialnych warunk�w bytu ludno�ci, zatem idea�y i cele wcze�niej jeszcze
formu�owane w utopiach wolnomularskich. W po�rodku kr�gu zajmuj�cego si� tego
rodzaju projektami znajdowali si� bracia Paninowie. Wok� nich skupiali si� tacy,
jak ich bliski przyjaciel i wielbiciel N. Repnin, Aleksander, Aleksy i Fiodor
Kurakinowie, G. Gagarin czy t�umacz Fenelona M. Szczerbatow, wszyscy zarazem
przyw�dcy wolnomularscy. Ich koncepcje zmierza�y do wypracowania niezmiennych praw,
na podstawie kt�rych pa�stwo by�oby rz�dzone przez niewielk� elit�, s�owem model
funkcjonuj�cy w postaci organizacji wolnomularskiej obrz�dku szwedzkiego. Jednym z
najcz�ciej lansowanych hase� sta�a si� moralna odnowa, owa �naprawa obyczaj�w"101.
Szlachecko-wolnomularskie si�y konserwatywne w zasadzie aprobowa�y g��wne
kierunki polityki spo�ecznej Katarzyny II, lecz �ywi�y do
100 Wiernadskij, s. 86�97. Ten�e autor przyjmuje (s. 85, 90) dla prze�omu lat
siedemdziesi�tych i osiemdziesi�tych istnienie w Rosji oko�o 100 l� i � zak�adaj�c
�redni� liczb� 25 cz�onk�w w ka�dej � 2500 wolnomularzy. Liczby te s� zawy�one,
gdy� badacz ten policzy� wszystkie lo�e, jakie istnia�y w obu dziesi�cioleciach, a
nie wzi�� pod uwag�, �e jedne powstawa�y po upadku innych, wch�aniaj�c wi�kszo��
ich dawnych cz�onk�w.
101 Wierna dskij, s. 219�222.

144

W dziesi�cioleciach O�wiecenia

niej odwzajemnion� niech��. Cesarzowa ze sw� swobod� obyczajow� by�a zbyt ra��cym
przeciwie�stwem idea�u �naprawy obyczaj�w". Dlatego sympatia znacznej cz�ci
kierownictwa wolnomularskiego koncentrowa�a si� wok� nast�pcy tronu, cesarzewicza
Paw�a. Ten jeszcze w 1765 r. interesowa� si� wolnomularstwem, m�wiono te� w Rosji i
na �wiecie, �e kr�l szwedzki Gustaw III, kiedy latem 1777 r. przyjecha� do Rosji,
chcia� go przyj�� do lo�y, czy nawet go inicjowa�. W przyjacielskich sto-v sunkach
z nim pozostawa� N. Panin z Lo�y Prowincjalnej i tacy przyw�dcy obrz�dku
szwedzkiego, jak A. Kurakin. Liczne ko�a wolnomular-skie widzia�y w Pawle owego
idealnego w�adc�, kt�ry zgodnie z u�wi�conymi zasadami kierowa� b�dzie pa�stwem, i
przeciwstawiali go nieodpowiedniej � ich zdaniem � Katarzynie II. To zwi�zanie si�
g�ry lo�owej ze skupion� wok� cesarzewicza frond� w kilka lat p�niej zawa�y�o na
losach organizacji102.
Tymczasem u progu lat osiemdziesi�tych wolnomularstwo we wszystkich krajach
Europy �rodkowo-Wschodniej okaza�o si� rozbite na dwa g��wne, organizacyjnie
wyodr�bnione i zwalczaj�ce si� nurty.
102 I. L. Barskow, Pieriepiska moskowskich mason�w XVTU-go wieka,
Pietrograd 1915, s. XVI; N. Janczuk, Znamienity^ zodczij Wasilij Bazenow i je
go otnoszenije k masonstwu, �Zurna� Ministierstwa Narodnogo Proswieszczenija",
XII 1916, s. 217�218. -.u. <i >. -

Rozdzia� IV
W zenicie O�wiecenia.
Dni wielko�ci i schy�ku l�
w latach osiemdziesi�tych
Przeczucie grozy nadci�gaj�cej rewolucji ogarn�o w przedostatnim dziesi�cioleciu
XVIII w. �wiat feudalny od kana�u La Manche po Ural, wyprzedzaj�c jej wybuch w 1789
r. we Francji. Odpowiednio poszerzy� si� teren walki ideologicznej.
Trzydziestoletnia ofensywa racjonalizmu przeciw mistycyzmowi we wszystkich jego
postaciach i przejawach, ofensywa, kt�ra pocz�tkowo wydawa�a si� wszystko zmiata� z
drogi, wyczerpywa�a si�. Antyo�wieceniowy przeciwnik przeszed� do kontrataku. Oko�o
1780 r. w ko�ach wykszta�conych przesta�o by� modne dotychczasowe lekcewa�enie
wszelkiej metafizyki, ju� nie wstydzono si� rozmawia� o mistyce. Narastaj�cym w
przyspieszonym tempie antagonizmom spo�ecznym towarzyszy�y powi�kszaj�ce si� w
�yciu intelektualnym elit sprzeczno�ci w umys�owo�ci nawet poszczeg�lnych
jednostek. W tym samym czasie, gdy walcz�ce o niepodleg�o�� angielskie kolonie w
Ameryce P�nocnej zaczyna�y nadawa� konkretny kszta�t ideom liberalnej demokracji,
po Europie za� od niedawna kr��y�y egzemplarze Adama Smitha Inquiery into the
Nature and Causes of the Wealth of Nations. owej biblii klasycznej ekonomii
politycznej, kap�ani okultyzmu przeciwstawiali oficjalnym ko�cio�om pa�stwowym
swoje religie ezoteryczne, w kt�rych dialog z Bogiem odbywa� si� bez po�rednictwa
hierarchii ko�cielnych. Tu Swedenborg rozmawia� z anio�ami, ksi�dz Fournis ze
zmar�ym Jakubem Boehme i pani� Guyon, Willermoz i Saint-Martin natomiast szukali
kontaktu z Bogiem za pomoc� operacji teurgicznych. Prawie r�wnocze�nie James Watt
skonstruowa� maszyn� parow�, Henry Cort piec pudlarski, co pchn�o rozw�j
gospodarczy na nowe tory, bracia Joseph Michel i Jacques Etienne Montgolfier
demonstrowali publicznie lot balonu nape�nionego powietrzem, nast�pi� te� renesans
alchemii. Tak wi�c, kiedy rewolucja przemys�owa rozwija�a nowe, olbrzymie si�y
produkcyjne, wznowiono poszukiwania zar�wno sposobu przemiany metali
nieszlachetnych w szlachetne, maj�c na oku ko�cowy cel � wytworzy� z�oto, jak i
cudownego lekarstwa odm�adzaj�cego i przed�u�aj�cego �ycie. Zbiega�y si� w tym
mistyczny sza� i szarlataneria, marzenia i spekulacja na �atwowierno�ci ludzkiej.
Kryptokatolicka mistyka sprzymierza�a si� ch�tnie z ob��dem sztuki robienia z�ota,
natomiast najbardziej

146

W zenicie O�wiecenia

nawet o�wiecone umys�y nieraz ulega�y pokusie dotarcia drog� poza-naukow� do


najg��bszych tajemnic przyrody. Wszystkie te �umiej�t-no�ci" i �tajemnice", przeciw
kt�rym (czy ich skrajnym przejawom) od czasu do czasu wyst�powa�y rz�dy, szuka�y i
znalaz�y azyl w stowarzy-szeniach tajnych, przede wszystkim w warsztatach
wolnomularskich wy�szych stopni.
Dlatego spotykali si� ze sob� w lo�ach okulty�ci i wojuj�cy racjo-nali�ci,
protestantcy fanatycy i dobrzy katolicy, umys�y p�oche i prak-tykuj�cy mistycy,
ludzie pe�ni ambicji i szarlatani. Wszyscy znajdowali nich dla siebie miejsce. Z
wyj�tkiem oczywistych szalbierzy ��czy� ich g��d nienasytny wiedzy uniwersalnej,
egzaltowana wiara w mo�liwo�ci cz�owieka oraz wsp�lne � mimo obskuranckich nieraz
teorii i najdzi-waczniejszych alegorii � d��enie: �moralna odnowa", stworzenie
nowej ludzko�ci, opieraj�cej si� na zlaicyzowanej moralno�ci chrze�cija�skiej.
Kiedy w lo�ach m�wcy wychwalali z�oty wiek, kt�ry trzeba odnale�� b�d� s�awili
wolno�� i r�wno��, to nie g�osili niczego nowego. W�tki bo-wiem tego racjonalnego,
bezreligijnego humanitaryzmu �atwo by�o zna-le�� we wsp�czesnej szeroko
rozpowszechnionej literaturze. Lecz w��czone do rytua�u lo�owego nabiera�y znacznie
wi�kszej si�y przekonuj�cej i za spraw� l� rozpowszechnia�y si� w spo�eczno�ci
europejskiej, Jednak w dobie napi�� przedrewolucyjnych wyrazi�ciej ni� dot�d
przejawia�a si� ca�a z�o�ono�� spo�eczna i ideowa wolnomularstwa, zw�aszcza
kontynentalnoeuropejskiego. Dlatego interpretacji tych w�tk�w nie da�o si�
ograniczy� stosownie do potrzeb istniej�cego porz�dku spo�ecznego i przeze�
sterowanego procesu kszta�towania �wiadomo�ci, l� za� do instytucji tolerancyjnego
dyletantyzmu humanitarnego na u�ytek �czu�ych serc" arystokracji i patrycjatu
przekszta�caj�cego si� w bur�uazj�. Tote� gdy jedni powo�ywali si� na zasady
wolnomularskie w interesie panowania klasowego dotychczasowych warstw g�rnych, inni
interpretowali je w duchu aspiracji spo�ecznych i ekonomicznych warstw mniej
uprzywilejowanych b�d� nie uprzywilejowanych. Tacy dochodzili te� do wniosku, �e
samym o�wieceniem i ofiarno�ci� nie da si� poprawi� warunk�w �ycia mas ludowych.
Dlatego znale�li dla siebie miejsce w warsztatach wolnomularskich zar�wno Jean-Paul
Marat, jak Georges-Jacques Danton, czy biskup z Autun Charles-Maurice Talleyrand-
Perigord lub Joseph de Maistre, zabiega� za� o inicjowanie Francois-N�el Babeuf1.
Lecz pod wp�ywem epoki i takich ludzi samo wolnomularstwo r�nicowa�o si�. Typowa
jego plac�wka by�a teraz przede wszystkim miejscem spotka� towarzyskich i rozrywki
uwznio�lonej drobn� filantropi�, ow� � wed�ug okre�lenia kr�lowej Marii Antoniny �
�societe de bien-
1 Przynale�no�� wymienionych, zob. Le Grand Orient de France, [Paris ok.
1970], s. 24, 25; J. A. Faucher, A. Ricke r, Histoire de la Franc-Maconnerie en
France, Paris 1967, s. 171, 180; M. Dommanget, Sur Babeuf et la conjura-tion des
egaux, Paris 1970, s. 60.

Racjonali�ci i mistycy

147

faisance et de plaisir"2. �Tout le monde en est" pisa�a ona o ich uczestnikach,


maj�c na my�li, �e zbierali si� w takich lo�ach, a stanowi�y one zdecydowan�
wi�kszo�� organizacji, beneficjanci i zwyczajni zwolennicy istniej�cych porz�dk�w,
kt�re gotowi byli nieco ulepszy�, zhumanitary-zowa�. To samo stwierdzali wsp�cze�ni
�ony Ludwika XVI o lo�ach w Wiedniu, Petersburgu i Warszawie. Ekstremi�ci
racjonalizmu nazywali je nawet szko�ami zabobonu. Natomiast w niewielu liczebnie
niewielkich warsztatach r�nych kraj�w skupiali si� rzecznicy g��bokich przemian
spo�ecznych. Odpowiada�y im prawie republika�skie formy obrad lo�owych i owa pe�na
niejasno�ci i dwuznaczno�ci stylistyka przem�wie�, dzi�ki kt�rej mo�na by�o
bezpiecznie w nich przemyca� idee niezbyt mile przez w�adz� widziane, przygotowywa�
umys�y do przysz�ych wydarze� wielkiej wagi. Dlatego w niekt�rych pu�kach
francuskich istnia�y r�wnoleg�e warsztaty oficersko-arystokratyczne i
podoficerskie. Nie brak�o teraz te� pomys��w uczynienia z organizacji pot�nej
machiny politycznej. My�la� o tym � inspirowany przez berli�skiego dzia�acza
O�wiecenia, zarazem wolnomularza i illuminata Friedricha Christopha Nicolai �
Honor� Mirabeau, kt�ry w memoriale z 1776 r. chcia� cz�� cz�onk�w skupi� w
stowarzyszeniu pracuj�cym na rzecz w duchu O�wiecenia poj�tego �dobra ludzko�ci". W
sze�� lat p�niej de Maistre i jego przyjaciele marzyli o utworzeniu w obr�bie
wolnomularstwa sztabu g��wnego, kt�ry by ze� zrobi� tajn� armi� na s�u�bie
uniwersalnej teo-kracji. Konkretn� pr�b� opanowania warsztat�w i ich wy korzystania
dla cel�w politycznych podj�� za�o�ony w 1776 r. w Bawarii Zakon Illuminat�w.
Przesi�kni�ty duchem radykalnego skrzyd�a O�wiecenia, krytykowa� spo�ecze�stwo
feudalne i stawia� sobie zadanie przekszta�cenia go3.
Nie tylko jednak pomys�y i pr�by wp�ywa�y na kierunek rozwoju wolnomularstwa
kontynentalnoeuropejskiego, zw�aszcza na p�niejsz� jego rol� i miejsce w �yciu
publicznym Europy �rodkowo-Wschodniej. W latach osiemdziesi�tych XVIII w. zosta�o
ono wci�gni�te do tak wa�nej w historii Europy kampanii intelektualnej, jak� by�a
walka racjonalizmu z mistyk� i okultyzmem. Konwent �cis�ej Obserwy w Wilhelms-
badzie (16 VII�29 VIII 1782) sta� si� jednym z jej p�l bitwy. Formalnie
rozstrzygano na nim kwestie zwi�zane z dalszym istnieniem tego syste-
2 List z 26 II 1781 r. do siostry, Marii Krystyny, Vogt d'Hunolstein,
Correspondance inedite de Marie-Antoinette, Paris 1864, s. 95.
3 H. Svanen, La Franc-Maconnerie et l'armee pendant la Revolution et l'Empire,
�Annales historiques de la Revolution Francaise", 1928, s. 530�531; Memoire in
Betreff einer beabsichtigten intimen durchgreifenden Association und teilweise
neuen Reform des Freimaurerordens, um denselben zu seisen ersten Prinzipien
zuruckzufuhren, damit er wahrhaftig zum Wohl der Menschheit wirke, redagiert von
dem Br[uder] gegenwartig genannt Arkesilaos [H. Mirabeau], por. J. Baylot, La voie
substitunee, Liege 1968, s. 50.
148

W zenicie O�wiecenia

mu, w rzeczywisto�ci by� to sp�r o to, czy wolnomularstwo pozostanie wyl�garni�


wszelkiego rodzaju okultyzmu, czy te� lo�e symboliczne odrzuc� absolutn� w�adze
doktrynaln� nad sob� jego rozsadnik�w, kapitu� oraz wielkich l� szkockich i przejd�
na stron� nurtu racjonalistycznego Konwent wi�kszo�ci� g�os�w stwierdzi�, �e nie da
si� udowodni� pochodzenia �cis�ej Obserwy od Templariuszy, przez co podci�� jej
racj� bytu. Wobec tego za�, �e by�a najbardziej wp�ywowym i silnym ugrupowa niem
wolnomularskim na kontynencie, uchwa�a ta decydowa�a o ukierunkowaniu ideowym
ca�ego wolnomularstwa. Ugrupowania lo�owe bli�sze racjonalizmowi � zw�aszcza w
Niemczech i krajach, na kt�re oddzia�ywa�a kultura niemiecka � uzyska�y zielone
�wiat�o. W tym za-od�amie ju� od kilku lat wybitni literaci O�wiecenia m�wili o
potrzebie odej�cia od ezoteryki wolnomularskiej i podj�cia przez lo�e jawnej dzia-
�alno�ci humanitarnej i o�wieceniowej, zaanga�owania si� w proces emancypacyjny
stanu trzeciego. �Pozw�l wi�c sowie m�dro�ci � obra-zowo nawo�ywa� Johann Gottfried
Herder � opu�ci� swoje gniazdo w tajnym �onie Minerwy i odwa�y� si� pokaza� w
dziennym �wietle [...] Tak dzieje si� ze wszystkimi niezdrowymi wyziewami; otwiera
si� oknu i lepsze, �wie�e, zdrowe powietrze przep�dza je". Gotthold Ephraim Lessing
m�wi� o �cis�ym zwi�zku pomi�dzy wolnomularstwem i spo�ecze�stwem obywatelskim,
mieszcza�skim4.
Teraz, gdy pod wp�ywem coraz �ywszej wymiany intelektualnej Europa rozwini�tego
O�wiecenia stawa�a si� ca�o�ci� kulturow�, w �wiat�ycfe-ko�ach wolnomularstwa
francuskiego dojrzewa�o podej�cie do r�norod nych obrz�dk�w i organizacji
wolnomularskich jako cz�ci jednego ruchu. Dzi�ki temu obediencje i dzia�aczy
lo�owych z Europy �rodkowo --Wschodniej traktowano odt�d w warsztatach Zachodu jako
r�wnoprawnych partner�w. Drobny obrz�dek Filalet�w po�wi�ci� wiele wysi�k�w i
�rodk�w materialnych, by skoncentrowa� u siebie w Pary�u informacj� dotycz�c� l� i
stowarzysze� mistycznych z ca�ej Europy i Ameryki. prowadzi� w tym celu rozleg��
korespondencj�, rozporz�dza� te� m.in pzczeg�owymi danymi z Rzeczypospolitej. Z
jego inicjatywy cdby�y si� w Pary�u dwa kilkumiesi�czne mi�dzynarodowe konwenty
wolnomular-skie (15 11�26 V 1785, 8 III�26 V 1787), pierwsze w dziejach ru�hr pr�by
osi�gni�cia mi�dzynarodowego porozumienia w jego kwestiach
4 A. Vlatte, Les sources oceultes du romantisme, t. I, Paris 1928, s.
146�14* Lie Forestier, La Franc-Maconnerie templiere, s. 610; J. G. Herder, Glauko*
wid Nicea. Gesprache, [w:] ten�e, Samtliche Werke, t. 15, Berlin 1388, s.
172 O. E. Lessing, Ernst und Falk. Gesprache juer Freymaurer, Fortsetzung (Wolfen
fouttel 1778), s. 35. Znaczenie konwentu wilhelmsbadzkiego by�o dla jego wsp�;
czesnych mniej oczywiste. Zdaniem lotary�skiego dzia�acza Scis�tj
Obserwj L. Beyerle, toczy�a si� tam walka, w kt�rej racjonalizm nie mia� niczego do
powiedzenia, �ciera�y si� bowiem dwa rodzaje okultyzmu � alchemia oraz spekulacje
metafizyczne, Le Forestier, j.w., s. 729.

Go�cie nad Sekwan�

149

�wiatopogl�dowych i historycznych. W�r�d 129 os�b zaproszonych do udzia�u w


obradach 12 by�o z warsztat�w w Europie �rodkowo-Wschodniej5.
Przybysze z tej strefy geopolitycznej przestali by� w latach osiemdziesi�tych
rzadko�ci� w lo�ach Pary�a. Je�li w ubieg�ym dziesi�cioleciu spotykano w nich
przewa�nie Polak�w, to obecnie najliczniejsz� grup� tworzyli poddani Katarzyny II,
pracownicy ambasady i oficerowie. By�o ich co najmniej 18, w tym tej skali
arystokraci co A. Stroganow, trzej Golicynowie czy Wasili Chowanski. W 1780 r.
usi�owa�o nawet 10 wolno-omlarzy, w tym 4 Rosjan, za�o�y� w stolicy Francji lo��
�Catherine Seconde", na co jednak Wielki Wsch�d nie udzieli� zgody. W�r�d
kilkunastu Polak�w nie by�o syn�w wielkich rod�w ani szczeg�lnie g�o�nych pcstaci,
z wyj�tkiem mo�e syna prymasa Micha�a Poniatowskiego, ekonomisty, socjologa i
polityka Piotra Maleszewskiego. Bardzo s�abo reprezentowana by�a monarchia
habsburska. Z jej arystokracji wymieni� mo�na szambelana cesarskiego Leopolda
Kolowrat-Krakowskiego i Aleksandra Podmaniczky'ego\ Pojedynczy Rosjanie nale�eli w
po�owie lat ,rs:emdziesi�tych do lo�y martynist�w �de la Bienfaisance" w Lyonie
oraz uniwersyteckiej �des Beaux Arts" w Strasburgu, natomiasi starosta luey�ski
Ludwik Bart�omiej Borch do lo�y �Amis de la V�rite" w Lyonie. Dwaj oficerowie z
Moskwy i szambelan austriacki byli nawet cz�onkami lo�y czynnej w Rzymie w latach
1788�1790, natomiast 3 oficer�w polskich i sekretarza londy�skiego poselstwa
Rzeczypospolitej inicjowano w 1783 r. w lo�y �St. David" w Edynburgu'.
W Europie �rodkowo-Wschodniej przedostatnie dziesi�ciolecie XVIII w. by�o
okresem bujnego, lecz burzliwego i pe�nego nieoczekiwanych zwrot�w rozwoju
wolnomularstwa. Kiedy po �mierci Marii Teresy (29 XI 1780) wst�pi� na tron J�zef
II, monarchia habsburska sta�a si� z jego inicjatywy terenem wielkiej walki
skierowanej przede wszystkim przeciw feudalizmowi i Ko�cio�owi. W�r�d wydanych
zarz�dze� by�y dekrety przyznaj�ce swobod� prywatnego wyznawania wyzna�
niekatolickich. Dw�r wiede�ski teraz inspirowa� i materialnie wspiera�
mi�dzynarodow�
5 Heyking Aus Polens, s. 268; Thory, op. cit., s. II, s. 160, 166, 176. Z
Rzeczypospolitej zaproszeni byli na konwent Heyking i Toux; z kraj�w habsburskich �
Dietrichstein, Esterhazy, Matolay, Palffy, Szapary i Prevet (chirurg--dentysta we
Lwowie); z Rosji � Gagarin, Stroganow, Meyer (major, zam. w Strasburgu) i Tiemann
(major, zam. w Petersburgu), Thory, op. cit., s. 93�97.
� B Nat., FM258, t. �Paris, 1.-. Catherine II"; A. L e B i h a n, Francs-Magon*
parisiens du Grand Orient de France (fin du XVIII* siiele), Paris 1966, passim; 6
Hass, Ze studi�w, s. 595�603; Freimaurerei, s. 202; B o r d, op. cit., s.
438.
7 Le Forestier, La Franc-Maconnerie templiere, s. 763; B Nat., FM2423,
�Strasbcurg, L. des Beaux Arts", k. 162�164, 169; Bo-Pao-Lai, LaR.'. L.\ La Reunion
des Amis Sinceres a l'Or de Rome (1788�1790), A, 1927/28, s. 532� �540; M.
Danilewicz, Anglo-Polish masonica, �The Polish Review", 1970, nr 2, t 12�14.

150

W zenicie O�wiecenia

kampani� antywatyka�sk�. Dla l� monarchii Habsburg�w rozpocz�y si� lata intensywnej


dzia�alno�ci. Szczeg�lne o�ywienie zapanowa�o w �o�ach wiede�skich, gdzie w
pocz�tkowym okresie panowania nowego monarchy oczekiwano jego akcesu do
organizacji. Nadzieje i pog�oski na ten temat wzmog�y si� zw�aszcza na prze�omie
1781 i 1782 r., kiedy przebywaj�cy w stolicy monarchii nast�pca tronu rosyjskiego
w. ks. Pawe� z�o�y� wizyt� w warsztacie wolnomularskim8. Wiede� ur�s� teraz w skali
europejskiej do rangi wielkiego o�rodka wolnomularskiego, mog�cego pod tym wzgl�dem
nawet rywalizowa� z Pary�em. Zawdzi�cza� to nie tylko liczbie inicjowanych, ale w
stopniu jeszcze wi�kszym roli, jak� jego lo�e odgrywa�y w �yciu publicznym miasta,
a nawet ca�ej monarchii. Do 1784 r. podwoi�a si� ich liczba z 4 do 8, natomiast w
jeszcze szybszym tempie zwi�kszy�a si� liczba ich cz�onk�w. Ju� na pocz�tku 1782 r.
oceniano grono wolnomularzy w stolicy monarchii Habsburg�w na 400 os�b, w grudniu
za� 1785 r. by�o ich oko�o 600. W mie�cie z 300-tysi�czn� ludno�ci� stanowili wi�c
0,15�0,20*70, co na �wczesne, a r�wnie� i p�niejsze stosunki
kontynentalnoeuropejskie stanowi�o wska�nik do�� wysoki. Ponadto czynne by�y
ilo�ciowo wielkie i bardzo ruchliwe systemy i grupy parawolnomularskie w rodzaju
r�okrzy�owc�w, illuminat�w itp. Nie wszyscy ich cz�onkowie wchodzili w sk�ad owych
8 l�, mieli bowiem r�wnie� swoje odr�bne lo�e wolnomularskie, np. system Braci
Azjatyckich � warsztat �zu den sieben Himmeln". Wolnomularstwo sta�o si� cz�ciowo
jawne, a nawet modne. Jego pie�ni by�y otwarcie drukowane i powszechnie �piewane,
oznaki lo�owe noszono jako breloczki do zegark�w itd. Dwie lo�e cieszy�y si�
szczeg�lnym powodzeniem. Do �zur ge-kronten Hoffnung" nale�a�o w lutym 1779 r. 57
os�b, natomiast w czerwcu 1785 r. ju� 195, mimo �e 23 osoby wcze�niej z niej
wyst�pi�y, by da� pocz�tek dwu nowym warsztatom. Jeden z nich � �zur wahren
Eintracht" � liczy� w momencie za�o�enia w marcu 1781 r. 15 cz�onk�w, a w czerwcu
1785 r. 179, dor�wna� wi�c liczebno�ci� plac�wce macierzystej. Oba te warsztaty
by�y ju� na pocz�tku lat osiemdziesi�tych przeciwne systemowi �cis�ej Obserwy, co �
bior�c pod uwag� chocia�by sam� ich liczebno�� � wp�ywa�o na kierunek ideowo-
spo�eczny tutejszego �rodowiska wolnomularskiego*.
W lo�ach stolicy monarchii Habsburg�w � jak i w innych jej wi�kszych o�rodkach
administracyjnych � kurczy� si� teraz udzia� elementu arystokratycznego,
oficerskiego i bur�uazyjnego, szczeg�lnie bowiem licznie wst�powali do nich
urz�dnicy pa�stwowi niemal wszystkich stopni oraz wysocy dostojnicy. Poci�ga�o to
za sob� dominacj� � przede wszystkim intelektualn� � w lo�ach owej rosn�cej
liczebnie kategorii
8 L. Engel, Ceschichte des Illuminaten-Ordens, Berlin 1906, s. 193. 9 Engel, op.
cit., s. 193; Abafi, t. IV, s. 199, 215, 279, 289; AH2, t. II, s. 514; 10 Pienie
r, Denkwuerdigkeiten aus meinem Leben, Wien 1844, t. I, s. 105.

J�zefi�ski Wiede�

151

spo�ecznej, w czasach nowo�ytnych po raz pierwszy w tym pa�stwie celowo i fachowo


formowanej i powo�anej na us�ugi monarch�w. Szansa awansu spo�ecznego w stosunku do
grup uprzywilejowanych przez tradycyjny porz�dek stanowy, jak� dla przewa�aj�cej
cz�ci otwiera�a s�u�ba pa�stwowa, stanowi�a podstaw� wsp�lnego frontu tej kategorii
i absolutnego w�adcy. Tote� ludzie z jej czo��wki, z nielicznej radykalnej
mniejszo�ci j�zefi�skiej biurokracji nadali ton lo�om, poza nimi prowadzili w
sprawie reform pa�stwowych w r�nych dziedzinach upart� walk� z jawnymi rzecznikami
interes�w szlacheckich oraz zwolennikami p�rodk�w i kompromis�w. Oni te� zacz�li
wypracowywa� koncepcj� �pa�stwa dobrobytu", odpowiadaj�c� aspiracjom
racjonalistycznym epoki, a dostarczaj�c� motywacji spo�ecznej i moralnej
reprezentantom pa�stwa o�wieconego absolutyzmu, jego decydentom i ich
biurokratycznym doradcom. M�oda �zur wahren Eintracht" dzi�ki temu szybko zaj�a
kierownicz� pozycj� w �yciu duchowym wolnomularstwa wiede�skiego. Nale�a�y do niej
najwybitniejsze osobisto�ci �wiata nauki, literatury i sztuki, jak czo�owy w
Wiedniu przedstawiciel �wczesnej niemieckiej nauki ekonomicznej oraz zdecydowany
przeciwnik podda�czych �wiadcze� Joseph v. Sonnenfels, poeta i cenzor Aloys
Blumauer, poeci J. B. v. Alxinger i Joseph Franz v. Ratschky, p�niejszy autor pracy
O wolno�ci i r�wno�ci obywatela i cz�owieka p�k. hr. Sebastian Franz Ayala oraz
wielu innych uczonych, pisarzy i nie mniej ni� 27 duchownych. W 1784 r. przyj�to tu
kompozytora Josepha Haydna. W�r�d jej cz�onk�w byli r�wnie� zamieszkali w Wiedniu
W�grzy, oficerowie i dostojnicy arystokraci. Odwiedzali j� przybywaj�cy do miasta
wolnomularze w�gierscy. �Jedno�� jasno my�l�cych g��w i dobrych pisarzy Wiednia �
pisa� w 1784 r. jej przewodnicz�cy I. Bom, prawz�r Sarastro we Flecie
czarodziejskim wolnomularza Mozarta � wci�� pozostaje naszym d��eniem, za�
rozpowszechnienie O�wiecenia nasz� prac�"1*.
�Zur wahren Eintracht" wydawa�a w latach 1784�1786 wewn�trz-organizacyjny
kwartalnik �Journal fuer Freymaurer". Stawiano w nim spraw� unowocze�nienia
organizacji, m.in. zast�pienia tradycyjnej formu�y przysi�gi przyrzeczeniem, oraz
charakteru i celu wolnomularstwa. Definiowano je jako ��wi�tyni� powszechnej
pomy�lno�ci, jednocz�c� dobrych ludzi wszystkich stan�w, lud�w i cz�ci �wiata",
kt�rych �powo�anie do dzia�alno�ci o�wieceniowej wobec ich szerokiej skali
uzdolnie� i pogl�d�w ... nie mo�e by� kwestionowane". W sytuacji, gdy w niekt�rych
lo�ach wiede�skich nadal jeszcze trwa�a pogo� za wysokimi stopniami wtajemniczenia
i kwit�y poszukiwania rzekomo ukrytej wiedzy wolnomularskiej oraz metody
przekszta�cania innych metali w z�oto, lo�a wydaj�ca ten periodyk zwalcza�a
wszelkie spekulacje mistyczne i praktyki alchemiczne, odrzuca�a te� traktowanie
wolnomularstwa jako
11 Abafi, t. IV, s. 283.
152

W zenicie O�wiecenia

kontynuacji zakon�w rycerskich z ich misj� i celami. W swoim organie zaatakowa�a


te� wchodz�cy'W mod� martynizm, nazwa�a go sekt�, kt�ra �u rozs�dnej cz�ci
publiczno�ci budzi lito��"".
Kierowana od 1782 r. przez I. Borna sta�a si� �zur wahren Eintracht" powa�nym
o�rodkiem naukowo-artystycznym, aspirowa�a nawet do tego, by zosta� zal��kiem
akademii nauk. Za�o�ono przy tej lo�y du�� bibliotek� i gabinet przyrodniczy. Z jej
inicjatywy powsta� w parku Sch�n-brunn ogr�d botaniczny i zoologiczny. Wydawa�a
te�, dost�pny r�wnie� nieinicjowanym, periodyk �Die physikalischen Arbeiten der
einfrachtigen Freunde in Wien", kt�ry informowa� o osi�gni�ciach nauki i propagowa�
idee O�wiecenia.
Lo�a upatrywa�a zadanie wolnomularstwa w tym, by � jak w 1782 r. m�wi� J.
Sonnenfels � �specyficznymi dla Zakonu �rodkami zwi�kszy� liczb� cnotliwych
obywateli i przez to przyczyni� si� do dobra pa�stwa i wsp�lnego dobra ludzko�ci".
Odpowiednio te� � z racji cz�ciowej identyczno�ci interes�w absolutnego w�adcy i
o�wieconej biurokracji � popiera�a w �yciu publicznym, m.in. za po�rednictwem
gazety �Real-zeitung" oraz broszur pi�ra wolnomularzy czy os�b przez nich
inspirowanych, reformy j�zefi�skie, ��cznie z najbardziej kwestionowanymi
ko�cielnymi. Zgodnie z ich duchem wyst�powa�a zdecydowanie na rzecz wolno�ci
sumienia i swobody bada� naukowych, atakowa�a wszelkiego rodzaju przes�dy, zabobony
i przejawy zachowa� antyracjonalistycznych. Jej autorytet, wynikaj�cy z poziomu
intelektualnego cz�onk�w i ich pozycji spo�ecznej, szybko przyczyni� si� do
upowszechnienia takich pogl�d�w i postaw w warsztatach innych miast. Tote� i
pozawiede�skie udziela�y poparcia polityce cesarza. Ta orientacja wolnomularstwa
monarchii habsburskiej nada�a mu rozmachu i uczyni�a ze� powa�n� si�� spo�eczn�.
Jego cz�onkowie � niezale�nie nawet od lo�y i systemu � stawali si� opor� systemu
j�zefi�skiego i z tej racji niekt�rzy byli awansowani na wysokie stanowiska w
administracji pa�stwowej1*.
Opinia publiczna t� wsp�zale�no�� dostrzega�a, lecz interpretowa�a j� po
swojemu. �Nie by�o w�wczas rzecz� niepo�yteczn� � wspomina�a po latach Karolina
Pichler, c�rka j�zefi�skiego dostojnika i wolnomu-�arza Franza Greinera � nale�e�
do tego bractwa, kt�re mia�o cz�onk�w we wszystkich kolegiach [urz�dach centralnych
i wsz�dzie potrafi�o przyci�gn�� na swe �ono naczelnika, przewodnicz�cego czy
gubernatora. Cz�onkowie bractwa wsz�dzie wzajemnie popierali si�, kto do niego nie
nale�a� napotyka� przeszkody; wielu wi�c zwabi�o ono do siebie"13.
12 �Journal fuer Freymaurer", 5784 [1784], II kw., s. 138�154; IV k-.v., s. 55, 185
S. Bruner, Die Mysterien der Aufklarung in Oesterreich 1770�1800, Mainz
1869, s. 17, 18, 20�22, 28�29; Ab a fi, t. IV, s. 200, 279, 309�315; G.
Kuess,
B. Scheichelbauer, 200 Jahre Freimaurerei in Osterreich, Wien 1959, s. 46�
�51; Kekule v. Stradonitz, Joseph, Haydn, B, 1909, z. 11, s. 325�326.
13 W. B., Beitrage zur Geschichte der Freimaurerei in Oesterreich, Regensburg.

Rola l� nad modrym Dunajem

153

Wolnomularstwo wysz�o teraz poza rogatki sto�eczne i szerzy�o si� na prowincji


austriackiej. Jedyna tu dot�d plac�wka w Innsbrucku (Tyrol) liczy�a na pocz�tku
1782 r. oko�o 50 cz�onk�w, w ka�dej za� wi�kszej miejscowo�ci Tyrolu i Trydentu
spotka� mo�na by�o wolno-mularzy. Jednym z nich by� nawet biskup trydencki. W 1783
r. powsta�y jeszcze dwie lo�e w Innsbrucku oraz po jednej w Grazu (Styria) i Linzu
(G�rna Austria), w rok za� p�niej w Klagenfurcie (Karyntia). W Ka-ryntii, gdzie
ruch popiera�a arcyksi�niczka Maria Anna i jej najbli�sze otoczenie, do lo�y
nale�eli ludzie zwi�zani z rozwojem kraju, jak zas�u�ony przy rozbudowie przemys�u
�elaznego hr. Max Thadda Egger, wybitny uczony Karl v. Ployer, filozof Josef Anton
Mitsch, w Innsbrucku natomiast profesorowie tamtejszego uniwersytetu, jak
przyrodnik Johann Nepomuk v. Leicharding, czy ksi�a Johann Baptist Albertini, Karl
Schwarzt i zakonnik K. Guntherode. W�r�d cz�onk�w ka�dej lo�y na prowincji by�o do
10 duchownych katolickich14.
Po wst�pieniu na tron J�zefa II znacznie o�ywi�o si� r�wnie� wolnomularstwo na
ziemiach czeskich. W Pradze obok trzech istniej�cych l� powsta�y w 1783 r. dwie
nowe. Jedn� z nich, �zur Wahrheit und Einig-keit", utworzy�o 14 cz�onk�w
miejscowych warsztat�w �cis�ej Obserwy, kt�rym obrz�dek ten z racji swego
konserwatyzmu nie odpowiada�. Nowa plac�wka nie uznawa�a stopni wy�szych, pogl�dami
bliska by�a wiede�skiej �zur wahren Eintracht". Sporo w niej by�o bardzo �wiat�ych
duchownych, jak by�y premonstrant Raphael Karl Ungar, zdecydowany zwolennik
O�wiecenia i zdecydowany libera�, p�niej rektor uniwersytetu praskiego i
przewodnicz�cy Kr�lewskiego Czeskiego Towarzystwa Nauk. Nale�a� tu r�wnie� eks-
jezuita Ignac Cornova, czeski patriota, cz�owiek kt�ry wywar� du�y wp�yw na rozw�j
inteligencji czeskiej, i hr. Josef Canal, za�o�yciel pierwszej w Czechach szko�y
rolniczej oraz wielkiego ogrodu botanicznego. Dopiero w 1782 r. powsta�a w Brnie
pierwsza lo�a na Morawach, �zur aufgehenden Sonne". Arystokratycznie i antyprasko
nastrojona, orientowa�a si� na Wiede�. Uprawiano .te� w niej alchemi�. W rok p�niej
powsta� w tym mie�cie z inicjatywy element�w mieszcza�skich, kt�re z tamtej
plac�wki wyst�pi�y, warsztat �zu den wahren vereinigten Freunden", usposobiony
demokratycznie i proprasko, przesi�kni�ty duchem O�wiecenia i humanitaryzmu.
Nale�eli tu dwaj Czesi: kierownik Ko�cio�a ewangelicko-reformowanego na Morawach
Micha� B�a�ek i zarz�dca d�br pa�stwowych w 2dar Jan Vesely. Wolnomularze morawscy
za�o�yli k�ko czytelnicze, urz�dzali odczyty publiczne na tematy przyrodnicze,
propagowali nowoczesne me-
1868, s. 54�55; Ab a fi, t. IV, s. 283; F e s s 1 e r, Sammtliche
Schriften..., s. 275, 2�5�296; P i c h 1 e r, Denkwiirdigkeiten, s. 105.
14 J. Reiss, Die Oesterreichischen Freimaurer, Wien 1932, s. 59�60; Engel,
op. cit., s. 192�193; K. Reichl, Renaissance in Klagenfurt, DdR, 1933, nr 4, s. 94;
A.H2, t. III, s. 583; Lennhoff-Posner, szp. 39.

W zenicie O�wiecenia
154
tody lecznicze, min. szczepienia przeciwchorobowe. W imi� szerokiego
upowszechnienia o�wiaty lo�e w Pradze i Brnie popiera�y r�wnie� rozw�j
pi�miennictwa o�wiatowego w j�zyku czeskim, przez co obiektywnie wnios�y wk�ad w
dzie�o czeskiego odrodzenia narodowego15.
W I po�owie panowania J�zefa II wolnomularska sie� organizacyjna poczyni�a post�py
r�wnie� na ziemiach pa�stwa w�gierskiego. Najistotniejsze by�o chyba jej umocnienie
si� na terenach etnograficznie w�gierskich. W 1781 r. powsta�a lo�a w Miskolcu.
Oddzia�ywa�a na 6 komitat�w po�o�onych na wsch�d od Cisy, nale�eli za� do niej
przedstawiciele rodu Vay�w oraz innych wielkich rod�w miejscowych. W trzy lata
p�niej za�o�ono plac�wk� w stolicy komitatu Nograd, w Balassagyarmath, gdzie sk�ad
osobowy by� podobny. W latach 1782�1784 utworzono trzy plac�wki w Ofen, dok�d w
1784 r. przenios�y si� z Bratys�awy najwy�sze w�adze pa�stwowe. Jedna z tych
plac�wek, z�o�ona z wy�szych urz�dnik�w, zajmowa�a si� niemal wy��cznie
alchemi�. W S�owacji natomiast organizacja rozwija�a si� jedynie w miejscowo�ciach,
gdzie ju� poprzednio istnia�a. W 1782 r. powsta� wi�c jeszcze jeden warsztat w
Bratys�awie, w 1784 drugi w Preszowie. Dra�kovi� zorganizowa� w
1780 r. lo�� wojskow�, do kt�rej nale�eli oficerowie dwu szeklerskich pu�k�w
pogranicznych w Siedmiogrodzie. Lo�a wojskowa utrzyma�a si� tylko do 1784 r. W
siedmiogrodzkim Kronstadcie przyj�to w 1784 r. do wolnomularstwa syna hospodara
wo�oskiego Constantina Ipsilantisa. Do wszystkich plac�wek na terenie kr�lestwa
w�gierskiego nale�a�o w po�owie lat osiemdziesi�tych 600�700 wolnomularzy, zatem
niewiele wi�cej ni� ich by�o w jednym tylko Wiedniu. Wi�kszo�� tych l� wchodzi�a w
sk�ad Obserwancji Draszkowiczowskiej. Mimo swej niedu�ej liczebno�ci, pog��bionej
rozproszeniem terytorialnym, wolnomularze w�gierscy stanowili powa�n� si��
spo�eczn�. Mieli bowiem zaplecze w wielkich w�gierskich rodach arystokratycznych i
szlacheckich oraz ich rozleg�ej klienteli. Ka�dy z arystokrat�w-wolnomularzy
korzysta� w swej dzia�alno�ci publicznej z poparcia nie tylko w�asnej rodziny, ale
ca�ej grupy spokrewnionych z ni� rod�w. Kr�g tych koneksji lo�owych obejmowa�
Podmaniczkych, Telekich, Pr�nay�w, Orczych, Raday�w, Rad-v�nszkych, Belezmay�w,
Szirmay�w, Vay�w i innych. Sam Dra�kovi� by� skoligacony z Szechenyimi i
Festeticsami18.
Lo�e postawi�y teraz owe feudalnej natury powi�zania na s�u�b� reformatorskiej
polityce J�zefa II. Ci���ce ku Wiedniowi plac�wki Obser-
15 Winter, Die Rosenkreuzer, s. 82; E. Le�ehrad, Duch svobodneho zed-
nadijstvi 18 stoleti v ceskych zemich, SZ, 1938, nr 7/10, s. 132, 134�135;
Literatura a umeni, s. 148; M. Quietensky, Von der Grundung der Loge �zu den
wahrer, vereinigten Freunden", DdR, 1933, nr 6, s. 131�132.
16 AH2, t. IV, s. 11; AH3, t. I, s. 140, 141; t. II, �. 401, 472; Ab a fi, t. V
s. 343; A. Singer, Im Freimaurer-Arch.it) auf Schlose Deg, WF-Z, 1930, nr 4 s. 51;
Lennhoff-Posner, szp. 1239; Balazs, Contribution, 37, 41.

W�gry

155

wy Draszkowiczowskiej wytrwa�y przy niej nawet wtedy, kiedy spotka�a si� ze


sprzeciwem przygniataj�cej wi�kszo�ci warstwy panuj�cej. Tak wi�c w stosunku do
zarz�dzonego w 1784 r. wprowadzenia w ca�ej monarchii j�zyka niemieckiego jako
urz�dowego zaj�y stanowisko kompromisowe. Nie przeciwstawi�y mu w�gierskiego, ale
dzia�a�y na rzecz utrzymania w dotychczasowej pozycji j�zyka urz�dowego na W�grzech
i w Chorwacji �aciny, bliskiej im uczuciowo jako �rodek porozumienia si� ��cz�cy �
podobnie jak w Rzeczypospolitej � r�noj�zyczne od�amy tej warstwy. Og�oszona
wczesn� wiosn� 1785 r. reforma administracji terenowej wywo�a�a niepok�j i
zdecydowany op�r stanu szlacheckiego. Zast�pienie bowiem podzia�u kraju na komitaty
podzia�em na dystrykty oraz samorz�du komitackiego centralnie mianowan�
administracj� pozbawia�o szlacht� przywileju sprawowania funkcji publicznych na
rzecz warstwy urz�dniczej, nie opartej na zasadzie stanowej. Wolnomularstwo
draszkowiczowskie biernie podda�o si� i temu posuni�ciu, mimo �e narusza�o
istniej�c� spo�eczn� struktur� w�adzy na niekorzy�� warstwy, z kt�rej w wi�kszo�ci
wywodzili si� jego cz�onkowie. Niekt�rzy za� jego dzia�acze, jak Ferenc Sz�chenyi
czy Gabor Pr�nay, przyj�li nawet nominacje na komisarzy dystrykt�w, czego opinia
publiczna wr�cz zrozumie� nie mog�a. Ci natomiast byli prze�wiadczeni, �e jedynie
tego rodzaju radykalne posuni�cia o�wieconego monarchy mog� z�ama� przestarza�y
feu-dalizm w�gierski".
Mimo i� w dwu tak konkretnych sprawach wi�kszo�� wolnomularzy w�gierskich
znalaz�a si� w konflikcie z opini� publiczn� kraju, to postawy tych ludzi i ich
dzia�alno�� wnios�y wa�ny wk�ad w duchowy rozw�j W�gier. Ferenc Kazinczy i jego
uczniowie oraz zwolennicy � prawie wy��cznie wolnomularze � przyczynili si� do
unowocze�nienia i rozkwitu literatury; F. Szechenyi by� za�o�ycielem Muzeum
Narodowego, z jego kr�gu wysz�y te� pomys�y powo�ania do �ycia centralnej
instytucji naukowej kraju. Zaprzyja�niony z Kazinczym pisarz-wolnomularz Gy�rgy
Aranka da� impuls do za�o�enia przez wieloj�zyczn� lo�� w Klausenburgu
stowarzyszenia piel�gnuj�cego j�zyk w�gierski1*.
Wydane przez J�zefa II, wkr�tce po wst�pieniu na tron, zarz�dzenie z 26 III 1781
r., zabraniaj�ce wszystkim duchownym i �wieckim zakonom uznawa� zwierzchnik�w
zagranicznych i okazywa� na ich rzecz �wiadczenia materialne, postawi�o lo�e wobec
nieprzewidzianego przez nie problemu. Kilka z nich bowiem podlega�o berli�skiej
Wielkiej Lo�y Wolnomularzy Niemieckich, znacznie wi�cej kierownictwu �cis�ej
Obserwy w Brunszwiku, nieliczne tylko by�y niezale�ne b�d� wchodzi�y w sk�ad je-
17 Balazs, Contribution, s. 41; ta�, Les Lumieres, s. 157.
18 J. Balassa, Vergangenheit und Zukunjt der ungarischen
Freimaurerei, ,
[w:] Festschrift aufs Anlass des zehnjahrigen Bestandes der
Freimaurergrossloge
�Lessing zu den drei Ringen" in der Tschechoslowakischen Republik, Reichenberg
1030, s. 249; Lennhoff-Pomer, szp. 84.

156

W zenicie O�wiecenia

dynej obediencji krajowej, draszkowiczowskiej. Dlatego zale�na od Berlina Lo�a


Prowincjalna Wiednia ju� w dwa miesi�ce po owym zarz�dzeniu (3 czerwca) odby�a
wst�pn� narad� z przedstawicielami �cis�ej Obserwy z Wiednia i Pragi w sprawie
powo�ania do �ycia niezale�nej obediencji og�lnopa�stwowej. Krokiem ku temu mia�o
by� utworzenie l� prowin-cjalnych. W Siedmiogrodzie przekszta�ci�a si� w ni� ju�
wkr�tce tamtejsza kapitu�a �cis�ej Obserwy, natomiast w marcu 1782 r.
ukonstytuowa�a si� Lo�a Prowincjalna Czech. Konwent l� draszkowiczowskich z W�gier
i Chorwacji jeszcze 28 II 1781 r. opowiedzia� si� za fuzj� z Wiedniem. Rokowania
po��czeniowe trwa�y jednak d�ugo. Dopiero w kwietniu 1784 r. odby�o si� og�lne
zebranie wszystkich l� prowincjalnych oraz wi�kszo�ci l� symbolicznych monarchii
Habsburg�w, na kt�rym uzgodniono szczeg�y fuzji, 22 kwietnia za� og�oszono
przy��czenie si� pozosta�ych l� prowincjalnych do Lo�y Prowincjalnej Wiednia i
przekszta�cenie si� tej w Wielk� Lo�� Krajow� Austrii (Grosse Landesloge von
Osterreich)1*.
Teoretycznie nowa obediencja powinna by�a obj�� wszystkie istniej�ce w monarchii
plac�wki wolnomularskie. Mia�y jej podlega� za po�rednictwem 7 l� prowincjalnych
(Austrii, Czech, Galicji, Lombardii, Siedmiogrodu, W�gier oraz Niderland�w
Austriackich). W rzeczywisto�ci jednak do Wielkiej Lo�y przyst�pi�o nie wi�cej ni�
40 warsztat�w. Nie ukonstytuowa�y si� lo�e prowincjalne Galicji i Lombardii,
niderlandzka za� nie zg�osi�a akcesu. Wielkim mistrzem krajowym zosta�
dotychczasowy wielki mistrz Lo�y Prowincjalnej Wiednia K. J. B. Dietrichstein-
Proskau, natomiast wielkim sekretarzem obediencji � I. Bom. Na stanowisko zast�pcy
wielkiego mistrza wybrano w�gierskiego wicekanclerza nadwornego hr. Karolyi Palffy,
godno�ci za� I i II dozorcy obj�li siedmiogrodzki wicekanclerz nadworny hr. Gy�rgy
Banffy i wiceprezydent S�du Apelacyjnego w Pradze hr. Franz Anton Stampach. Wszyscy
trzej byli zarazem wielkimi mistrzami prowincjonalnymi swoich kraj�w. W tym gronie
wysokich arystokratycznych biurokrat�w element wielkobur�uazyjny reprezentowa�
uszlachcony bankier J. B. Puthon, wielki skarbnik obediencji. Sk�ad kierownictwa
odpowiada� zar�wno kr�gowi spo�ecznemu jej adept�w, jak i dodawa� splendoru
organizacji. Nale�eli do niej wtedy najwy�si dostojnicy oraz potomkowie najwy�szej
arystokracji: Lichten-steinowie i Auerspergowie, Thurn-Taxisowie i Bellegarde'owie,
Clam--Gallasowie i Kaunitzowie, Kolowratowie i Schlickowie, Thunowie i Ilar-
rachowie, Taaffe'owie i Waldsteinowie oraz liczne inne rody ksi���ce i
hrabiowskie20.
19 AH3, t. I, s. 117; t. II, s. 401; Abafi, t. IV, s. 45, 67�68; I. Prigorski
[A. Mihali�], Listovi o slobodnom zidarstvu, Zagreb 1911, s. 195.
20 Abafi, t. IV, s. 137, 140; Logen-Berichte und Vermischtes, �Schlesisches
Logenblatt", 1897, nr 11, s. 98; Barsko w, op. cit., s. 225.

Obediencja austriacka

157

Lata 1784�1785 by�y okresem szczytowego powodzenia l�, popiera�a je wy�sza


administracja, faworyzowa� cesarz, kt�ry stara� si� wszystkie si�y �ywotne
wprz�gn�� na s�u�b� pa�stwa absolutnego. Na skutek tego znalaz� si� J�zef II
r�wnie� w centrum walk toczonych przez zwalczaj�ce si� nawzajem od�amy
wolnomularskie i parawolnomularskie. Poinformowany przez J. Sonnenfelsa o
cywilizacyjnych i wolno�ciowych d��eniach illuminat�w, do kt�rych nale�a� m.in.
kanclerz austriacki hr. Johann Philipp Cobenzl, podj�� pr�b� wykorzystania ich w
swej polityce. Chcia� przy ich pomocy przy��czy� do swego o�wieconego pa�stwa
Bawari�, rz�dzon� przez sprzyjaj�cego obskurantom tyra�skiego elektora Karola
Teodora. Ten podj�� jednak przeciwko nim w 1784 r. akcj� represyjn�, zarzucaj�c im
m.in. wys�ugiwanie si� planom austriackim, i zdo�a� rozbi� ich organizacj�.
R�wnocze�nie docierali do cesarza r�okrzy-�owcy. Ci twierdzili, �e illuminaci
�pracuj� przeciw suwerenom" i nawo�ywali do walki przeciwko nim jako
�najniebezpieczniejszym wrogom Boga i wszystkich dobrych ludzi". Do tej akcji
podobno zdo�ali wci�gn�� r�wnie� K. J. B. Dietrichsteina. Z kolei I. Born i
Dietrichstein doszli do wniosku, �e usuni�cie z l� wszelkiego rodzaju alchemik�w,
astrolog�w, mag�w czy mistyk�w, co by�o niezb�dne dla przekszta�cenia
wolnomularstwa w bojow� organizacj� O�wiecenia, nie jest mo�liwe bez decyzji
cesarskiej pomocy administracji pa�stwowej. J�zef II tego rodzaju sugesti� ch�tnie
przyj��21.
Aktem reguluj�cym sytuacj� by�o �Odr�czne pismo" (Handbillet) cesarza z 11 XII
1785 r., opublikowane 17 grudnia w oficjalnej �Wiener Zeitung" (nr 92). Ustala�o
ono, �e w stolicy pa�stwa mog� odt�d istnie� trzy lo�e, natomiast w stolicach
kraj�w (prowincji) po jednej. Kierownik lo�y obowi�zany by� poda� naczelnikowi
kraju spis cz�onk�w i co kwarta� donosi� o zmianach w sk�adzie osobowym. Lo�a
musia�a zawiadamia� magistrat lub zwierzchnika policji o dacie i godzinie ka�dego
posiedzenia. Przepisy te wchodzi�y w �ycie 1 I 1786 r. Ogranicza�y one powa�nie
mo�liwo�ci rozwoju sieci lo�owej, w nowy spos�b okre�la�y te� sytuacj� prawn� l� w
monarchii. Dot�d by�y one, podobnie jak w wielu innych pa�stwach Europy,
zrzeszeniami tolerowanymi, nie zwraca�y si� do w�adz administracyjnych o zezwolenie
na swoje istnienie, te za� oficjalnie jak gdyby nie wiedzia�y o nich. Teraz
znalaz�y si� pod protektoratem pa�stwowym i zarazem dozorem policyjnym. Struktura
w�adzy w pa�stwie j�zefi�skim, owym doprowadzonym do perfekcji totalnym pa�stwie
o�wieconego absolutyzmu, nie pozwala�a na istnienie �pa�stwa w pa�stwie",
organizacji samorz�dnej, takiej zw�aszcza, kt�ra znios�a u siebie przegrody
stanowe. Zarz�dzenie m�wi�o wr�cz otwarcie: ��adne zebranie
21 W Engel, op. ctt., s. 195; Barsko w, op. cit., s. 221; Ab a fi, t.
IV, s. 132�
�134, 137�138. �- --- ~� *

158

W zenicie O�wiecenia

ludzi r�nego stanu nie mo�e by� pozostawione sobie samemu, lecz musi si� znajdowa�
pod kierownictwem i nadzorem os�b wypr�bowanych"22. Jakkolwiek w lepiej
poinformowanych ko�ach wolnomularskich od pewnego ju� czasu oczekiwano ukazania si�
dekretu, jednak jego tre�� zaskoczy�a ca�e �rodowisko lo�owe monarchii. Szczeg�lnie
poczu�o si� ono dotkni�te zwrotem m�wi�cym o towarzystwach wolnomularzy, �kt�rych
tajemnice r�wnie mi tak niewiadome s�, im mniej ich kuglarstwa dochodzi�, kiedy
ciekawy by�em"28. Wynikaj�c� z postanowie� dekretu konieczno�� przeprowadzenia
radykalnej reformy struktury organizacyjnej, zamkni�cia l� w wielu miejscowo�ciach,
przeprowadzenia fuzji w innych zamierzali Bom i Dietrichstein po��czy� z du��
czystk� personaln� i pozby� si� w ten spos�b przer�nych marzycieli, fantast�w i
zwyk�ych oszust�w, wszystkich zajmuj�cych si� naukami hermetycznymi. Ostatni
usi�owa� j� przeprowadzi�, zw�aszcza w Wiedniu, w spos�b arcyarbitralny, na co
uzyska� od cesarza pe�nomocnictwa dyktatorskie. W odpowiedzi na pierwsze posuni�cia
wielkiego mistrza z ostatniej dekady grudnia 1785 r. dosz�o do rozmaitych
incydent�w: wielu rezygnowa�o z cz�onkostwa, lo�e sk�ada�y o�wiadczenia o
zawieszeniu dzia�alno�ci, lun�� deszcz broszur polemicznych. S�owem wybuchn�a �
wed�ug wsp�cze�nie ukutego terminu � wiede�ska rewolucja wolnomularska. Oburzenie
�rodowiska skierowa�o si� na owych dwu przyw�dc�w, w kt�rych s�usznie dopatrywano
si� inspirator�w nieudanego zarz�dzenia monarszego. Ostatecznie z o�miu warsztat�w
wiede�skich Wielkiej Lo�y Krajowej dwa, w kt�rych najwi�cej by�o zwolennik�w
system�w wysokich stopni � �zum heiligen Joseph" i �zur Bestandigkeit" � rozwi�za�y
si�, a swoje fundusze rozda�y pomi�dzy ubogich. Z cz�onk�w pozosta�ych plac�wek, po
przeprowadzeniu selekcji, utworzono na prze�omie grudnia 1785 r. i stycznia 1786 r.
dwie lo�e licz�ce po ok. 180 os�b. W ten spos�b powa�nie zmniejszy�a si� liczba
wiede�skich adept�w �sztuki kr�lewskiej". Jednak selekcja personalna powiod�a si�
jedynie w lo�y �zur Wahrheit-', kt�rej przewodniczy� Born. Mniej natomiast
skuteczna okaza�a si� w �zur neuge-kroenten Hoffnung", kierowanej w pierwszym roku
jej istnienia przez niebawem zmar�ego wicekanclerza czesko-austriackiej kancelarii
nadwornej Tobiasa Philippa v. Geblera, cz�owieka wielce zas�u�onego dla O�wiecenia
w monarchii24.
22 Tekst zarz�dzenia � Kuess, Schleichelbauer, op. cit., s. 96�99.
23 M�wi�c o kuglarstwie (w oryg. �Gaukeleien") prawdopodobnie mia� J�zef II
na my�li praktyki alchemiczne, spirytystyczne itp. stopni wy�szych. S�owa tego na
ich oznaczenie u�y� Fryderyk Wilhelm III pruski w korespondencji ze swoimi
ministrami (15 III 1798), Die ersten 150 Jahre des Grossen-Kapitels der Grossen
Landes-Loge der Freimaurer von Deutschland (Fraternitas indissolubilis), Berlin
1926, s. 54.
24 Kuess, Scheichelbauer, op. cit., s. 70�75; Fesiler, op. cit, s. 330�332.

Konsekwencje �odr�cznego pisma"

159

R�wnie� i w Pradze spowodowana zarz�dzeniem J�zefa II reorganizacja l� wywo�a�a


tarcia, m.in. na tle personalnym. Z dawnych l� utrzyma�y si� dwie, do kt�rych
przy��czyli si� cz�onkowie pozosta�ych. Na czo�o wolnomularstwa wysun�� si� tu
teraz prezydent gubernium hr. Prokop La�ansky. Z jego inicjatywy powsta�y w mie�cie
po raz pierwszy lo�e adopcyjne. Nadal te� czynna by�a prefektura szcz�tkowej ju�
�cis�ej Obserwy. W plac�wce tej przyjmowano do najwy�szych stopni owego systemu
kandydat�w zar�wno z r�nych kraj�w monarchii, jak i spoza niej, np. w 1788 r.
arcybiskupa Lubiany Johanna Michaela Bri-gido czy Henryka XIV panuj�cego ksi�cia
Reuss. W 1786 r. podj�� K. H. Kinigl � za zgod� kierownictwa �cis�ej Obserwy �
kroki celem utworzenia w Pradze o�rodka kierowniczego plac�wek wszystkich system�w
stopni wy�szych z terenu monarchii Habsburg�w. W podaniu z�o�onym J�zefowi II
przedstawi� �w o�rodek jako organizacj�, kt�ra za�o�y i b�dzie utrzymywa�a zak�ad
dla g�uchoniemych, na co uzyska� zgod�. Na tej podstawie powo�a� do �ycia w Pradze
w rok p�niej lo�� symboliczn� i lo�� stopni wy�szych. Og�lnie za� wolnomularstwo
praskie, kt�re znacznie mniej anga�owa�o si� w �ycie publiczne ni� wiede�skie, w
zmienionej sytuacji w wi�kszym stopniu zdo�a�o utrzyma� swoje wp�ywy. Oko�o 1790 r.
spo�r�d 16 najwy�szych urz�dnik�w Czech � radc�w gu-bernialnych � co najmniej 14
nale�a�o do l�. Poza Prag� przetrwa�a na ziemiach czeskich jedynie lo�a �zu den
wahren vereinigtem Freunden" w Brnie, do kt�rej przy��czyli si� cz�onkowie drugiej
plac�wki miejscowej oraz wolnomularze z Opawy, O�omu�ca i Prostejova. Wolnomular-
skie plac�wki czynne by�y nadal w Bratys�awie, Ofen, Peszcie, Zagrzebiu i
Hermannstadcie. Warsztat w Trie�cie po upadku obediencji austriackiej przy��czy�
si� w 1789 r. do niemieckiej obediencji Zwi�zku Eklektycznego, maj�cego siedzib� we
Frankfurcie nad Menem25.
Lo�e lwowskie, kt�re dot�d znajdowa�y si� na uboczu �ycia wolno-mularskiego
monarchii i nie przy��czy�y si� do jej obediencji, zareagowa�y na zarz�dzenie
cesarskie rozwi�zaniem si�. Dotkni�te w swojej dumie uchwali�y, �e �by�oby
sprzeczne z ich moraln� i obywatelsk� godno�ci� zajmowa� si� spraw�, kt�r� ich
monarcha [...] przed ca�� Europ� napi�tnowa� ha�bi�c� nazw� kuglarstwa"".
Nast�pstwa dekretu J�zefa II okaza�y si� znacznie bardziej dalekosi�ne, ni�
potrafili sobie wyobrazi� jego lo�owi inspiratorzy. Nie ograniczy�y si� bowiem do
g��bokiego przekszta�cenia zewn�trznej strony ruchu, jego struktury organizacyjnej
oraz wydatnego zmniejszenia liczby jego uj�tych organizacyjnie adept�w. Zamierzona
czystka niezupe�nie uda�a si�. W warsztatach utrzyma�o si� sporo elementu � z"
punktu wi-
25 AH3, t. II, s. 181, 466; Abafi, t. II, s. 181; Tschechoslowakei, WF-Z,
1923, nr 5/6, s. 10; Die Freimaurerei in der tschechischen Literatur, tam�e, 1926,
nr 4/5, s. 20; Verzeichnis sammtlicher, s. 140; Winter, Die Rosenkreuzer, s. 89.
26 Hass, Ze studi�w, s. 616. ?� �? ,-..�.
160

W zenicie O�wiecenia

dzenia jej inspirator�w � niepo��danego, za to wyst�pi�o z nich wielu gorliwych i


oddanych sprawie cz�onk�w. Ingerencja absolutyzmu w �ycie wolnomularstwa okaza�a
si� dla� zab�jcza. Przyj�te pod opiek� cesarsk�, lecz zarazem postawione pod
kontrol� policyjn�, utraci�o nie tylko samodzielno�� i wraz z ni� sw�j nerw
�yciowy, ale zarazem wiele ze swego blasku dotychczasowego. Da�o si� to odczu�
najwyra�niej tam, gdzie naj-bujniej si� dot�d rozwija�o, przede wszystkim w stolicy
monarchii. Niejeden wysoki urz�dnik nabiera� w�tpliwo�ci co do celowo�ci dalszego
nale�enia do lo�y. Reorganizacja,- przeprowadzona w spos�b sprzeczny z zasadami
ruchu, sta�a si� w warsztatach wiede�skich �r�d�em nieko�cz�cych si� walk
grupowych, zanika�o dawne wzajemne zaufanie, swoboda my�lenia i wypowiadania
pogl�d�w. Niejeden nie porzuci� lo�y tylko ze wzgl�d�w towarzyskich czy z obawy
przed niekt�rymi jej wp�ywowymi cz�onkami. Pozbawione autentyzmu �ycie
wolnomularskie stawa�o si� ju� tylko ��yciem na niby". Kontynuuj�ca tradycje �zur
wahren Eintrach" wiede�ska �zur Wahrheit" w kt�rej skupili si� zwolennicy
racjonalizmu ir pe�no by�o wielkich nazwisk arystokratycznych, w rodzaju trzech
Palffych, Josepha Wenzela Starhemberga czy Batthyanyego, pocz�tkowo by�a o�rodkiem,
na kt�ry by�y skierowane oczy adept�w z ca�ej monarchii. Na jej zebraniach bywali
go�cie nie tylko z Linzu, Brna czy Pragi, ale r�wnie� z odleg�ych miast cesarstwa �
ze Lwowa i Temeschvaru. Jednak ju� 8 VI 1787 r. odby�o si� tu ostatnie posiedzenie,
w ci�gu za� dwu nast�pnych lat zbiera� si� jej zarz�d, po czym ca�kowicie � jeszcze
za �ycia Borna � usta�a jej dzia�alno��27.
K. J. B. Dietricbstein zniech�cony do ruchu osobistymi atakami, jakich sta� si�
celem ze strony niezadowolonych z jego reform, zrezygnowa� w 1787 r. z godno�ci
wielkiego mistrza i ca�kowicie wycofa� si� z organizacji. Wtedy te� Wielka Lo�a
Krajowa przesta�a funkcjonowa�. Wcze�niej jeszcze, w wyniku zarz�dzonego grudniowym
dekretem J�zefa II znacznego zmniejszenia liczby l�, straci�y racj� bytu i
rozwi�za�y si� lo�e prowincjalne. Obediencja austriacka rozpad�a si� wi�c na
pojedyncze, niezale�ne lo�e, dobrowolnie utrzymuj�ce ze sob� stosunki. Wydarzenia
zwi�zane z reorganizacj� zerwa�y nawi�zywane dopiero kontakty �zur wahren
Eintracht" i �zur gekr�nten Hoffnung" z parysk� lo�� �Amis -Re-unis" i czynn� przy
dworze francuskim �Patriotisme". Znajduj�ca si� w stadium schy�kowym Wielka Lo�a
nie nawi�za�a te� zaproponowanej jej 17 VII 1786 r. przez Wielki Wsch�d Francji
korespondencyjnej wymiany informacji26.
Zarz�dzenie cesarskie podda�o ci�kiej pr�bie zaufanie zdecydowanej wi�kszo�ci
wolnomularzy do j�zefi�skiego wariantu o�wieconego absolutyzmu. U niekt�rych
rodzi�y si� w�tpliwo�ci odno�nie do przyjmowanej
26 Fessler, Siimmtliche, s. 333�334; W. Kulka, Interessaniei aus dem Wiener
Haus-, Hoj-, und Staatsarchiv, "WF-Z, 1926, nr 11, s. 23.
26 Bihan, hoges, s. 447-448; B Nat., FM1 118, k. 459�460.

Zmierzch �sztuki kr�lewskiej"

161

dot�d za oczywisto�� zgodno�ci jego d��e� z celami i idea�ami wolnomularstwa,


zgodno�ci, kt�ra stanowi�a ideowe uzasadnienie owego wsp�lnego frontu o�wieconej
biurokracji i monarchy-decydenta. St�d ju� krok tylko dzieli� od dostrze�enia
niekonsekwencji tej praktyki rz�dzenia i potraktowania jej jako niegodnej wolnych
obywateli. W prze�ywanym teraz w skali europejskiej okresie bezpo�rednio
przedrewolucyjnym otwiera�o to najkonsekwentniejszym drog� do orientowania si� na
bardziej post�powe si�y polityczno-spo�eczne. Przez ograniczenie zasi�gu
organizacyjnego l� J�zef II zarazem os�abi� szeregi zwolennik�w swojej polityki.
Szczeg�lnie wyrazi�cie przejawi�o si� to na obj�tych powszechn� opozycj�
przeciwko jego polityce W�grzech. Tam zarz�dzeniem w sprawie l� pozbawi� siebie
najpowa�niejszego zorganizowanego poparcia. W rezultacie jedni wolnomularze
w�gierscy nadal godzili si� z rozporz�dzeniem z 1785 r. o reorganizacji
administracji, inni � w rodzaju F. Sz�-chenyiego � wycofywali si� z dzia�alno�ci
publicznej i zamykali si� w swych maj�tkach rodowych b�d� udawali si� w d�ugotrwa�e
podr�e zagraniczne. Jeszcze inni jawnie krytykowali despotyczne metody rz�dzenia.
Wobec zamkni�cia l� na prowincji wzros�a rola plac�wek w Peszcie i Ofen. Do g�osu
dochodzili w nich teraz w miejsce do niedawna bezwzgl�dnie ugodowych w stosunku do
Wiednia by�ych adept�w systemu draszkowiczowskiego weterani wolnomularscy i
r�okrzy�owcowi ze zlikwidowanych warsztat�w na p�nocnych i wschodnich terenach
w�gierskich. Na zebraniach lo�owych, coraz bardziej upolitycznionych, oni w�a�nie
m�wili o koszmarze podatk�w i �wiadcze� nak�adanych na szlacht� w wyniku stosowania
przez J�zefa II doktryny fizjokrat�w. Stopniowo skupi�a si� i organizowa�a w lo�ach
opozycja przeciw cesarskiemu programowi reform. By�a niebezpieczna, mia�a bowiem
kontakty mi�dzyna-rodowe, dzi�ki za� podr�om na Zach�d niekt�rych jej zamo�nych
cz�onk�w dowiadywa�a si� o dzia�aniach opozycji w Niderlandach Austriackich
szykowa�a si� do og�oszenia detronizacji Habsburg�w. Z kolei niekt�rzy dawni adepci
obediencji draszkowiczowskiej, w sytuacji kiedy j�zefinizm przestawa� by� na
W�grzech si�� spo�eczn�, pracowali nad stopieniem w jedno dawnych cel�w i zada�
swej ideologii z nowymi d��no�ciami zmie-rzaj�cej ku rewolucji Europy29.
Rozkwitowi wolnomularstwa w pierwszej po�owie panowania J�zefa II towarzyszy�
bujny rozw�j stowarzysze� pokrewnych. Mentalno�� racjo-nalistyczna O�wiecenia
wywiera�a wp�yw na kierunek dzia�alno�ci co naj-miej niekt�rych grup r�okrzy�owc�w.
W ich laboratoriach obok trady-cyjnych poszukiwa� kamienia filozoficznego czy
sposobu przemiany me-tali nieszlachetnych w z�oto prowadzono teraz � stosuj�c ca�y
dotych-czasowy dziwaczny sztafa� � badania maj�ce na celu praktyczne wyko-rzystanie
nowych odkry� naukowych. W rezultacie np. pp�k gwardii w�-
29 Balszes, Les Lumieres, s. 158; tam�e, Contribution, s. 43.

162

W zenicie O�wiecenia

gierskiej Laszlo Szekely ok. 1783 r. opatentowa� sw�j wynalazek soli leczniczej. W
S�owacji w pracowniach r�okrzy�owc�w wsp�dzia�ali ze sob� szlacheccy w�a�ciciele
maj�tk�w ziemskich i kopal� oraz fachowcy--rolnicy i specjali�ci-g�rnicy. Tu te�
powzi�to uchwa�� zobowi�zuj�c� adept�w �po�wi�ca� swoj� wiedz� dla dobrobytu
kraju"80.
Pojawi�y si� te� nowe formacje. Jedna z nich �Rycerze i Bracia Sw. Jana
Ewangelisty z Azji i Europy", popularnie zwana Bra�mi Azjatyckimi, powsta�a ok.
1780 r. w Wiedniu. By�a to grupa wolnomularzy, kt�ra � wbrew �wczesnej praktyce l�
w Niemczech i Europie Srodkowo--Wschodniej � przyjmowa�a niechrze�cijan, w
szczeg�lno�ci �yd�w. Nie pobierano tu op�at za inicjacj�. Bracia Azjatyccy mieli
pogl�dy zbli�one do r�okrzy�owc�w, wykazywali sk�onno�� do kabalistycznych
spekulacji. Z ich pomoc� chcieli osi�gn�� sw�j cel � poznanie praw przyrody. W
ramach za� zwi�zanych z tym poszukiwa� uprawiali te� alchemi�. W stolicy monarchii
Habsburg�w pozyskali wiele os�b z rodzin szlacheckich, oficjalnym protektorem
organizacji zosta� ks. Karl Liechtenstein, a wielkim mistrzem hr. Sinzendorf.
Rozporz�dzali tu wspaniale urz�dzonym laboratorium. Zdo�ali przenikn�� do kilku
miejscowych l� i niemal opanowa� �zur gekronten Hoffnung", gdzie ich cz�onkami
zostali g��wnie w�gierscy arystokraci, zajmuj�cy si� alchemi�. R�wnie� na W�grzech
mieli cz�onk�w ze �rodowisk szlacheckich, popiera� za� ich tu wielki mistrz
prowincjalny K. Palffy. W po�owie lat osiemdziesi�tych przeci�gn�li na swoj� stron�
lo�� w Opawie51.
Od pocz�tku lat osiemdziesi�tych robili post�py w krajach habsburskich
illuminaci. Pewn� rol� odegra�a istniej�ca, przypuszczalnie od 1778 r., plac�wka w
nie nale��cym jeszcze do Habsburg�w Salzburgu. W niej zosta� m.in. przyj�ty oko�o
1779 r. kompozytor W. A. Mozart. Kierownicz� rol� w ich ruchu w krajach monarchii
odgrywa� proboszcz z Eichstatt (Bawaria) hr. Cobenzl, jego brat, wspomniany ju�
kanclerz austriacki J. Sonnenfels i baron Schroeckenstein. Ludzie ci silnie
zwi�zali organizacj� wiede�sk� illuminat�w z polityk� J�zefa II, co da�o im
poczucie si�y, wywo�a�o natomiast krytyczn� uwag� tw�rcy i przyw�dcy illuminatyzmu
A. Weishaupta, �e proboszcz Cobenzl �post�puje tak, jak gdyby mia� pod swymi
rozkazami ca�� monarchi� austriack�" (list z 27 XI 1782). Zreszt� dzi�ki cz�onkom
bardzo wysoko postawionym w hierarchii urz�dniczej mogli rzeczywi�cie wywiera�
wp�yw na decyzje rz�dowe. Tak wi�c opracowany przez Sonnenfelsa projekt utworzenia
w Wiedniu Akademii Nauk by� dyskutowany i przyj�ty na zebraniu miejscowych
illuminat�w. W stolicy monarchii mieli cz�onk�w w kilku lo�ach, najwi�cej, w �zur
wahren Eintracht", gdzie opr�cz Sonnenfelsa nale�eli m.in.: kan-
38 Balazs, Les Lumieres, s. 154; tam�e, Contribution, s. 37�38.
39 AH2, t. I, s. 44�45; t. II, s. 515; Lennhoff-Posner, szp. 96�97, 395
Fessler, op. cit., s. 335; A. Singer, Goldmacher m der Freimaurerei, WF-Z 1929, nr
12, s. 24.

Bracia Azjatyccy i illuminaci

163

clerz cesarski hr. Leopold Kolowrat, wicekanclerz czeski Franz Karl v. Kressel,
gubernator Galicji hr. Joseph Brigido, poeci J. B. Alxinger i Aloys Blumauer,
filozof Karl Leonhardt Reinhold i in. Grono zwolennik�w w Innsbrucku skupia�o si�
wok� barona Thomasa Bassusa. W Pradze ich o�rodkiem sta�a si� lo�a �zur Wahrheit
und Einigkeit", na Morawach za� brne�ski warsztat �zu den wahren vereinigten
Freunden", kt�rego za�o�ycielem by� przyj�ty w 1782 r. do illuminat�w hr. F. J.
Kolo-wrat-Libstejnsky. Z lo�y �zur Verschwiegenheit" w Bratys�awie przenikali do
w�gierskich plac�wek wolnomularskich, na kt�re rzekomo uzyskali silny wp�yw.
Wkr�tce jednak okaza�o si�, �e organizacja opiera�a si� na s�abych podstawach.
Represje przeciwko illuminatom w Bawarii oraz odwr�cenie si� od nich J�zefa II
wystarcza�o, by ju� w 1784 r. zacz�� si� upadek ich plac�wek w ca�ym pa�stwie.
Dekret wolnomularski cesarza z 1785 r. spraw� ostatecznie przypiecz�towa� od strony
organizacyjnej. Natomiast radykalne pogl�dy ugrupowania d�ugo jeszcze by�y �ywe w
pewnych, poprzednio z nim zwi�zanych ko�ach, m.in. w�r�d wy�szej biurokracji
habsburskiej z rodowodem j�zefi�skim82.
Ten�e dekret doprowadzi� do likwidacji przygniataj�cej wi�kszo�ci plac�wek
r�okrzy�owc�w. Nowe ich kierownictwo og�lnopa�stwowe nie zdo�a�o o�ywi� ruchu. U
Braci Azjatyckich wybuch� pop�och, kt�ry po�o�y� kres ich dzia�alno�ci. Po
og�oszeniu dekretu szybko zlikwidowali swoje utensylia alchemiczne i stroje
wy�szych stopni, pospiesznie spalili w swoim laboratorium wiede�skim zwr�cone przez
cz�onk�w za�wiadczenia cz�onkowskie38.
Publicystyka zachowawcza wcze�nie ju� w ramach walki z reformami j�zefi�skimi
atakowa�a wolnomularzy jako deist�w czy wr�cz niewierz�cych, natomiast
poszczeg�lnych zaanga�owanych w te reformy adept�w oczernia�a. W II po�owie lat
osiemdziesi�tych uzyska�a w swojej kampanii antymaso�skiej sojusznika prorz�dowego
w osobie wiede�skiego profesora Leopolda Aloisa Hoffmanna, cz�onka lo�y w latach
1783�1788. W pamfletach z 1786 i 1787 r. zarzuca� swoim towarzyszom organizacyjnym,
�e s� manipulowani w interesie �kosmopolityzmu i o�wiecenia religijnego",
illuminatom za� �przekszta�cenie wolnomularstwa w zgubny system polityczny"34.
40 H. Schmidt, Mozart ais Illuminat, WF-Z, 1927, nr 1/4, s. 11�13; Tsche-
ckoslowakei, tam�e, 1923, nr 5/6, s. 10; Engel, op. cit., s. 192�193, 195�196;
41Abafi, t. IV, s. 130�132; t. V, s. 115, 158; Le�ehrad, Po stopach, s. 2u7. Wg
opinii r�okrzy�owca hr. Henryka Bruhla z kwietnia 1785 r., wi�kszo�� kierowniczych
osobisto�ci Wielkiej Lo�y austriackiej by�a illuminatami, Abafi, t. IV, s. 141.
42 AH2, t. II, s. 516; Lennhof f-P osner, szp. 1338. Informacja w ostatnim
�r�dle, i� na czele nowego kierownictwa r�okrzy�owc�w stan�� g�o�ny lekarz-ma-
gnetyzer F. A. Mesmer jest nieporozumieniem, gdy� jeszcze w 1778 r. wyjecha� on z
Wiednia do Pary�a i nad Dunaj wi�cej nie powr�ci�.
43 F. V a 1 j a v e c, Die Entstchung der politischen Stromungen in
Deutschland, Munchen 1951, s. 171.
164

W zenicie O�wiecenia

�ycie wolnomularskie toczy�o si� w latach osiemdziesi�tych w Galicji nieco


odmiennymi drogami ni� w pozosta�ych cz�ciach monarchii Habsburg�w. Dochodzi�a
bowiem w nim do g�osu specyfika wynikaj�ca ze stosunkowo niedawnej przynale�no�ci
kraju do Rzeczypospolitej. W 1783 r. powsta�a w Tarnowie lo�a wojskowa �zu den drei
rothen Bandem im goldnen Felde". Przypuszczalnie pierwszy kontyngent jej cz�onk�w
stanowili przeniesieni do tej miejscowo�ci wojskowi z dawnej lwowskiej �zu den drei
Standarten". S�dz�c z jej p�niejszego adresu dla korespondencji, przenios�a si�
nast�pnie do Rzeszowa i przyjmowa�a r�wnie� osoby cywilne z ludno�ci miejscowej. We
Lwowie cz�onkowie dawnej lo�y �Trzech Or��w Bia�ych" z ni�szych sfer urz�dniczych
utworzyli w 1782 r. na podstawie jej dawnych dokument�w za�o�ycielskich now� �
�Phoenix zur runden Tafel". Nie by�o ju� w niej Polak�w, panowa�a natomiast
atmosfera pogoni za stopniami wy�szymi i poszukiwania rzekomych tajemnic
wolnomularskich. Tu inicjowano 1 V 1783 r. (st. stylu) profesora hermeneutyki
uniwersytetu lwowskiego, eks-kapucyna, Ignaza Aureliusa Fesslera, afiliowa� za� do
niej profesor fizyki tej uczelni, eks-franciszka-nin Ignjat Martinovi�, p�niejszy
w�giersko-chorwacki konspirator jakobi�ski. Fesslerowi, przysz�emu reformatorowi
niemieckiego wolnomularstwa, nie odpowiada�a owa atmosfera, tote� na pocz�tku 1785
r. za�o�y� wraz z by�ym wybitnym warszawskim dzia�aczem �cis�ej Obserwy Ernstem
Kortumem warsztat �zum Biedermann". Wst�pili do niego niekt�rzy trzymaj�cy si�
dot�d na uboczu od nowo powsta�ych plac�wek cz�onkowie �Trzech Or��w" oraz
przebywaj�cy w mie�cie wolnomularze dot�d pierwsze stopnie wtajemniczenia,
tradycyjn� za� przysi�g� nowo przyj�tego zast�piono �lubowaniem po��czonym z
podaniem r�ki35.
Inna cz�� dawnych cz�onk�w �Trzech Or��w", przewa�nie mieszczanie lwowscy obcego
pochodzenia, powo�a�a do �ycia � r�wnie� w 1782 r. � lo�� �Szczerej Przyja�ni". Jej
posiedzenia odbywa�y si� w j�zyku francuskim, polskim i niekiedy niemieckim,
uznawa�a stopnie wy�sze kt�rego� z system�w francuskich. G��wn� figur� by� tu Jakub
Glaire, plenipotent w Horochowie wolnomularza starej daty Micha�a Wielhor-skiego,
kt�ry przypuszczalnie patronowa� dyskretnie tej imprezie, podobnie jak innym nie
zwi�zanym z Wiedniem inicjatywom wolnomular-skim. Na pro�b� plac�wki przyj�� j� w
sw�j sk�ad 24 VI 1784 r. � zatem w trzy miesi�ce po ukonstytuowaniu si� obediencji
austriackiej � warszawski Wielki Wsch�d Narodowy. Lo�a podkre�la�a sw�j zwi�zek
uczuciowy z Rzeczypospolit�, w 1785 r. wyg�oszono w niej uroczyst� mow� z okazji
imienin kr�la Stanis�awa Augusta. Po sporze pomi�dzy zwolennikami a przeciwnikami
udzia�u kobiet w wolnomularstwie powsta�a przed majem 1785 r. przy �Przyja�ni" lo�a
adopcyjna, nast�pnie zatwierdzona przez zwierzchnictwo warszawskie. Jej
przewodnicz�c� zosta�a
44 Fessler, op. cit., s. 276, 303�304; Abafi, t. V, s. 352�334, 356; 361�362.

W plac�wkach Lwowa 165


morganatyczna �ona M. Wielhorskiego, Francuzka Louise de Traversier, on za� sam
oficjalnie �Najdoskonalszym Protektorem" plac�wki, aprobowanej r�wnie� przez
pozosta�e warsztaty miasta36.
W 1778 r., kiedy czynna by�a jeszcze ongi� polska, teraz mocno zgermanizowana
lo�a �Trzech Or��w", wiceprezydent galicyjskiego s�du apelacyjnego we Lwowie August
Uli�ski zaj�� si� � z namowy G. Be-duzziego � utworzeniem plac�wki wolnomularskiej
z�o�onej wy��cznie z Polak�w. Beduzzi dostarczy� mu podrobionych przez siebie
dokument�w za�o�ycielskich, wystawionych rzekomo w Wiedniu. Na tej podstawie odby�a
si� 10 I 1779 r. uroczysta inauguracja lo�y �Parfaite Egalit�" (R�wno�� Doskona�a).
Szybko jednak powzi�to podejrzenie co do autentyczno�ci dokument�w wiede�skich i
zwr�cono si�, za rad� Wielhorskiego, z pro�b� o nowe do paryskiego Wielkiego
Wschodu. Ten przyj�� 1 V 1780 r. lwowski warsztat w sw�j sk�ad. Odt�d rozwija� si�
pomy�lnie, liczba cz�onk�w zwi�kszy�a si� z 26 w lutym 1780 r. do 85 wiosn� 1785 r.
Do �R�wno�ci" wst�pili niekt�rzy polscy cz�onkowie �Trzech Or��w", przyj�to te�
b�d� afiliowano wielu kandydat�w z polskiej arystokracji w Galicji oraz
szlacheckiego pochodzenia adwokat�w i sadownik�w lwowskich. Stanowili oni w lo�y
najliczniejsz� grup� zawodow�, obejmuj�c� wi�cej ni� % cz�onk�w (37%), w
kierownictwie za� mieli wi�kszo�� (5G%>). �rodowisko to prze�ywa�o wtedy we Lwowie
lata swej szczeg�lnej pomy�lno�ci. Zmiany bowiem wprowadzane przez Austri� do
krajowego ustawodawstwa i zwi�zane z now� w�adz� regulacje praw maj�tkowych sta�y
si� dla niego �r�d�em cz�sto olbrzymich, chocia� nie zawsze w pe�ni uczciwych
dochod�w. Utrzymuj�c za� z racji swych funkcji zawodowych stosunki, i to na stopie
r�wno�ci, z darz�c� je du�ym zaufaniem niemieck� administracj� kraju, by�o
najlepiej z ca�ej ludno�ci polskiej zorientowane w sytuacji. Ode� by�y te�
uzale�nione rzesze szlachty, uwik�anej w najrozmaitsze sprawy maj�tkowe. To te�
wywiera�o decyduj�cy wp�yw na kszta�towanie si� galicyjskiej opinii publicznej,
wok� niego skupia�o si� r�wnie� �ycie publiczne i literackie. Lo�a nie utrzyma�a w
ca�ej rozci�g�o�ci swego czysto polskiego charakteru, nale�a�o bowiem do niej dwu
wy�szych urz�dnik�w austriackich, rodem spoza Galicji, oraz kilku Niem-c�w-
mieszczan, by� mo�e cz�ciowo spolonizowanych37.
Nowa lo�a utrzymywa�a stosunki z Pary�em i r�wnie� podlegaj�c� mu warszawsk�
�Parfaite Silence". Mia�a wsp�ln� z ni� komisj�, kt�ra powinna by�a z czasem
przekszta�ci� si� w polsk� lo�� prowincjaln� Wielkiego Wschodu Francji. Po 1782 r.
przypuszczalnie uniezale�ni�a si� czy tylko rozlu�ni�a swoje stosunki z
Pary�em, zaj�a si� za� rozbudow�
46 Fe ssie r, op. cit., s. 270; A b a i i, t. V, s. 358�359; BN, BOZ 1760/1,
k. 243; J. Nieczuja-Urba�ski, Mowy maso�skie Stanis�awa Potockiego, �Pami�tnik
Literacki", t. XXIV (1927), s. 363; Jaworski, O szarym Lwowie, Lw�w [1916], s. 194.
"Hass, Ze studi�w, s. 607�615; Abafi, t. III, s. 177�178.

166

W zenicie O�wiecenia

wolnomularskiej siatki organizacyjnej na swoim terenie. Przyczyni�a si� do


za�o�enia w 1784 r. we Lwowie warsztatu �des Trois Couronnes", mo�e nawet da�a
inicjatyw� do tego. W znajduj�cym si� w granicach Rzeczypospolitej Kamie�cu
Podolskim utworzy�a w II po�owie tego� roku lo�� �Wierno�ci Doskona�ej"38.
Lo�e galicyjskie nie bra�y udzia�u w ci�gn�cych si� od po�owy 1781 r.
rokowaniach w sprawie powo�ania do �ycia Wielkiej Lo�y Krajowej Austrii. Wprawdzie
plac�wka tarnowska wys�a�a na nie wiosn� 1784 r. delegata, nie dopuszczono go
jednak z powodu uchybie� formalnych w pe�nomocnictwach. Na uroczystej inauguracji
nowej obediencji by� ,,Phoenix" reprezentowany przez Fesslera, lecz p�niej nie
utrzymywa� z ni� bli�szych stosunk�w, �R�wno��" za� odm�wi�a przyst�pienia do niej.
Tote� nie powsta�a, przewidziana w schemacie Wielkiej Lo�y, Lo�a Prowincjalna
Galicji. Natomiast pr�b� powo�ania takiej do �ycia, ale jako niezale�nej od Wiednia
nadbudowy dla plac�wek nie maj�cych charakteru niemieckiego, podj�a w I po�owie
1785 r. �R�wno�� Doskona�a". Konferencja w tej sprawie odby�a si� 2 IV 1785 r. z
udzia�em �Szczerej Przyja�ni" i �Wierno�ci Doskona�ej", nie da�a jednak po��danych
wynik�w, gdy� pierwsza z nich uchyli�a si� od zaj�cia wyra�nego stanowiska. Nie
chcia�a zerwa� z Warszaw�. Mimo to wybrano tam hr. Wincentego Potockiego wielkim
mistrzem Galicji, �R�wno��" za� odt�d przyj�a tytu� �Lo�a Macierzysta, Wsch�d
Narodowy w Kr�lestwach Galicji i Lodomerii". Zbli�a� si� ju� jednak, nieoczekiwany
przez nikogo, koniec wolnomularstwa galicyjskiego. W zwi�zku z zarz�dzeniem J�zefa
II odby�o si� w ostatnich dniach grudnia 1785 r. spotkanie przewodnicz�cych �Phoe-
nixa", �R�wno�ci" i �Przyja�ni" w sprawie zlania si� w jedn� lo��, gdy� odt�d tylko
jedna mog�a legalnie istnie� we Lwowie. Do porozumienia jednak nie dosz�o i od 1 I
1786 r. wszystkie lo�e lwowskie, jak r�wnie� tarnowska zawiesi�y dzia�alno��39.
Z warsztat�w lwowskich najwi�ksze mo�liwo�ci oddzia�ywania na miejscowe
spo�ecze�stwo mia�a �R�wno��". Cechowa�a j� postawa wroga mistycyzmowi, zadanie
wolnomularstwa upatrywa�a � jak wyra�a�y si� jej dyplomy cz�onkowskie � w szerzeniu
�ducha wolno�ci, jedno�ci i braterskiej przyja�ni"40. K�ad�a te� nacisk na czysto��
j�zyka polskiego, co mia�o szczeg�lne znaczenie w Galicji, gdzie przedostawa�y si�
do� liczne germanizmy i galicyzmy. Je�li politycznie jej cz�onkowie wyznawali
zasady umiarkowanego post�pu, akceptowali j�zefi�ski wariant o�wieconego
absolutyzmu, to r�wnocze�nie byli rzecznikami konserwatyzmu spo�ecznego szlachty
galicyjskiej. Tote� nie nale�a� do lo�y nikt z g�rnej warstwy s�u�by dworskiej,
chocia� tacy zasiadali wtedy razem ze swoimi
83 Hass, Ze studi�w, s. 607�612; ten�e, Nieznane piecz�cie wolnomularskie,
�Biuletyn Numizmatyczny", 1973, nr 9, s. 163�164.
89 Abafi, t. V, s. 354, 360, 362; Hass, Ze studi�w, s. 612�619. 40 AGAD,
Zbi�r dokument�w pergaminowych, nr 8735.

Na ziemiach zaboru pruskiego

167

panami w warsztatach wiede�skich. Tym bardziej ju� nieobecni byli przedstawiciele


ludno�ci ukrai�skiej. Sk�ada�a si� ona bowiem w�wczas niemal wy��cznie z ch�op�w
pa�szczy�nianych i ubo�szego mieszcza�stwa, wi�c z grup nie obj�tych rekrutacj� do
organizacji wolnomularskich".
W atmosferze rywalizacji pomi�dzy trzema o�rodkami berli�skimi oraz kr�lewieckim
� lecz innej ni� w Galicji � rozwija�o si� wolnomularstwo na ziemiach polskich,
kt�re po I rozbiorze wesz�y w sk�ad pa�stwa pruskiego. W Bydgoszczy, gdzie wcze�nie
wytworzy� si� silny o�rodek niemiecki, oddzia�uj�cy na ca�y dystrykt nadnotecki, w
1784 r. zwolennicy Kr�lewca otrzymali st�d dokumenty na za�o�enie lo�y, podczas gdy
innym przys�a�a je berli�ska Wielka Lo�a Trzech Glob�w. Niekt�rzy my�leli o
zwi�zaniu si� z Wielk� Lo�� Krajow� w Berlinie. Inicjatywy te spali�y na panewce.
Zrealizowa�a natomiast sw�j zamiar 10 osobowa grupa, g��wnie urz�dnik�w
administracji skarbowej i monopoli pa�stwowych. W po�owie tego roku uzyska�a
dokument za�o�ycielski od zwi�zanej z Wielk� Lo�� Anglii berli�skiej lo�y �Royale
York", tej samej, kt�ra w 1781 r. udzieli�a takich 9 lo�om w Rzeczypospolitej. Z
tej dziesi�tki tw�rc�w bydgoskiego warsztatu �Fidelit� aux trois Colombes" dwaj
mieszkali w nale��cym jeszcze do Rzeczypospolitej Toruniu. Licznie wp�ywa�y
zg�oszenia pragn�cych wst�pi� do nowego stowarzyszenia, tylko w ci�gu pierwszych
miesi�cy przyj�to 25 kandydat�w. W�r�d wst�puj�cych znale�li si� ludzie, kt�rzy z
czasem zaj�li wysokie stanowiska w administracji pa�stwowej, jak przyj�ty w 1786 r.
Kozierowski, p�niejszy wiceprezydent regencji bydgoskiej. Ju� w 1791 r. lo�a naby�a
parcel� i zbudowa�a na niej budynek jednopi�trowy, p�niej kilkakrotnie
rozbudowywany. Mimo zdecydowanie niemieckiego oblicza utrzymywa�a stosunki z lo��
��wi�tynia Izis" w Warszawie, zaprosi�a j� na swoj� uroczyst� inauguracj� w dniu 10
XII 1784 r. W latach 1785�1794 prowadzi�a na w�asny koszt szko�� i internat dla 20
sierot. W lo�y trwa�y do ko�ca lat osiemdziesi�tych tarcia, maj�ce � by� mo�e �
pewne podteksty polityczne42.
W Elbl�gu miejsce nieczynnej od pewnego czasu filii kr�lewieckiej zaj�a w 1781
r. r�wnie� podleg�a Kr�lewcowi pe�noprawna lo�a �Con-stantia zur gekr�nten
Eintracht". Kolejn� now� plac�wk� by�a utworzona w 1787 r. w Chojnicach lo�a
�Friedrich zur wahren Freundschaft". Po trzech latach samodzielnego istnienia
podda�a si� pod zwierzchnictwo Kr�lewca44.
41 Rektor utworzonego we Lwowie w 1784 r. Seminarium G��wnego dla duchownych
grekokatolickich Michael (Mychaj�o) Sosawnycki by� w 1785 r. cz�onkiem lo�y
wiede�skiej �zur Bestandigkeit", Taute, Die katholis�he, s 137, Abafi, t. IV, s.
325.
42 H. Schullze, Geschichte der Loge, �Janus" im Oriente Bromberg, Brom-berg
1884, s. 8�14, 29, 47; BN, BOZ 1760/1, k. 443.
43 H. Bretschneider, Freimaurer-Kalender auf das Jahr 1S55I5S, Gotha 1855, s.
131, 137.

168

W zenicie O�wiecenia

W nadba�tyckiej enklawie Rzeczypospolitej, Gda�sku, dosz�o w 1786 r. w lo�y


�Eugenia" do ostrych star� z nale��cymi do niej urz�dnikami z s�siednich teren�w
pruskich. Wywo�a�y je przem�wienia lo�owe niejakiego Flandera, kt�ry z pozycji
polskiego patrioty ostro atakowa� rz�d pruski. Flandera wprawdzie zmuszono do
wycofania si� z organizacji, lecz i jego oponenci faktycznie opu�cili j�,
zak�adaj�c dla siebie fili� w znajduj�cych si� ju� na terenie pruskim Siedlcach. W
drugie] plac�wce wolnomularskiej miasta, w ,,zum Kranich", trwa�y od 1781 r. ostre
tarcia po��czone z licznymi z niej wyst�pieniami. Po chwilowej poprawie sytuacji
wewn�trznej (w 1784 r. naby�a dla siebie budynek) jesieni� 1785 r. nast�pi� upadek.
Wi�cej nie zbierano si�, chocia� nie zapad�a decyzja o rozwi�zaniu si�. W rok
p�niej spotka�o si� w jej budynku kilkunastu wolnomularzy nale��cych do r�nych
obrz�dk�w, w tym r�wnie� niekt�rzy cz�onkowie �zum Kranich"; postanowili za�o�y�
nowy warsztat podleg�y Wielkiej Lo�y Anglii. Opcja na rzecz tej obediencji by�a
prawdopodobnie wynikiem zniech�cenia do wielostopniowych system�w niemieckich, mo�e
r�wnie� do atmosfery wiemopodda�czo�ci, jaka zaczyna�a panowa� w lo�ach pruskich.
D�ugo trwa�y rokowania z Londynem prowadzone za po�rednictwem jego reprezentanta w
Niemczech, niejakiego v. Grafe z Darmstadtu. Dopiero 17 III 1789 r. wystawiono nad
Tamiz� dokument za�o�ycielski dla Lodge of Unity w Gda�sku. Tu dotar� on jednak
dopiero w ko�cu maja b�d� w pierwszych dniach czerwca 1790 r., po czym nast�pi�o
uroczyste ukonstytuowanie si� ,,zur Einigkeit", jak przet�umaczono nazw�
angielsk�44.
Na okrojonych po I rozbiorze terenach Rzeczypospolitej kr�g potencjalnych
zwolennik�w wolnomularstwa by� u progu lat osiemdziesi�tych szerszy ni�
kiedykolwiek dot�d. Wsz�dzie widoczne ju� post�py my�li o�wieceniowej zmieni�y
bowiem atmosfer� kraju, do �ycia publicznego wchodzi�o pokolenie, kt�remu obca by�a
mentalno�� czas�w saskich. Natomiast w rozpoczynaj�cej si� po wstrz�sie I rozbioru
epoce rachub, nadziei i dyskusji koncentruj�cych si� wok� wielkiej reformy, kt�ra
by unowocze�ni�a i system w�adzy, i stosunki spo�eczne, i model obyczajowy,
stowarzyszenie okryte mg�� tajemniczo�ci, a b�d�ce niemal uciele�nieniem nowinek
zachodnich budzi�o szczeg�lne zainteresowanie, i to nie tylko w stolicy. Do nowego
�ycia budzi�y si� teraz r�wnie� inne wi�ksze o�rodki miejskie. Osi�gni�ty za�
pewien rozw�j gospodarczy sprawia�, �e lo�ami zacz�li si� interesowa� � obok
szlachty � r�wnie�
44 Mahlau, op. cit., s. 75�76; S t o b b e, Ceschichte der Logen �zum
Kranich" und zur Einigkeit", [w:] Festgabe zur hundertjahrigen Jubeljcier der Loge
tur Einigheit im Orient Danzig am 30 Juni 1889 [Gda�sk 1889], s. 23�32, 44�46;
Lane, op. cit., s. 156; G. Schoemann, Ceschichte des Innern Orienis aer
Johannisloge zur Einigkeit in Danzig, Danzig [1902], s. 6.

Sie� lo�owa Rzeczypospolitej

169

najzamo�niejsi przedstawiciele mieszcza�stwa. W tej sytuacji obj�cie 6 II 1780 r.


kierownictwa w jednym z rywalizuj�cych ze sob� od�am�w wolnomularskich
Rzeczypospolitej przez Ignacego Potockiego stawa�o si� wydarzeniem dla ruchu
szczeg�lnie istotnym. Po raz pierwszy bowiem w praktyce krajowej stan�� na czele
organizacji wolnomularskiej wielki pan i zarazem wybitny polityk oraz
intelektualista. U jednych budzi�o to do niej zaufanie, dla innych stawa�a si�
dzi�ki osobie swego przyw�dcy modna. W rywalizacji krajowej pomi�dzy kierunkami
lo�owymi przechyla�o to szal� na stron� grupy opowiadaj�cej si� za umiarkowanie
racjonalistycznym obrz�dkiem angielskim. Tote� ju� w ci�gu najbli�szych tygodni
przyst�pi�o do wznowionej �Katarzyny pod Gwiazd� P�nocn�" wielu wolnomularzy dot�d
nie mog�cych znale�� ze sob� wsp�lnego j�zyka. Przeszli do niej nawet niekt�rzy ze
�cis�ej Obserwy, zg�osi�o si� te� sporo kandydat�w do inicjacji. Liczba cz�onk�w
szybko tak znacznie si� zwi�kszy�a, i� nie p�niej ni� w kwietniu utworzono z nich �
odpowiednio do j�zyka, kt�rym swobodnie w�adali � trzy warsztaty: polski, francuski
i niemiecki, kt�re nast�pnie przyj�y odpowiednio nazwy ��wi�tyni Izys", �Bouclier
du Nord" i �G�ttin von Eleusis". Natomiast lo�a �Katarzyny" spe�nia�a w stosunku do
nich funkcje wielkiej lo�y. Za przyk�adem sto�ecznym posz�a jeszcze w 1780 r.
plac�wka wile�ska i podzieli�a si� na polsk� (�Gorliwego Litwina"), francusk� (�Bon
Pasteur") i niemieck� (�Tempel der Weisheit"). W tym samym roku kilku
wielkopolskich cz�onk�w �Katarzyny" za�o�y�o w Poznaniu lo�� �Sta�o�ci Uwie�czonej"
(zwanej te� �Stateczno�� Uwie�czona") pod przewodnictwem wychowanka Collegium
Nobilium hr. Ignacego Dzia�y�-skiego, w Dubnie za� powsta�a lo�a �Doskona�ej
Tajemnicy" z ks. Micha�em Lubomirskim na czele. Wszystkie te warsztaty uzna�y
zwierzchnictwo warszawskie45.
R�wnolegle do rozbudowy organizacji podj�to zabiegi o jej zalegalizowanie przez
Wielk� Lo�� Anglii. Docierano do niej zar�wno za po�rednictwem lo�y �la Discretion"
w Petersburgu48, jak i starym kana�em berli�skim lo�y �Royale York". Od niej
otrzymano w Warszawie wiosn� 1781 r. dokumenty wystawione 30X1780 r. w imieniu
Londynu, kt�re zatwierdza�y utworzenie 9 warsztat�w. W sierpniu dotar�a z Londynu,
drog� okr�n� przez Petersburg, nominacja jeszcze z 4 VIII 1780 r. J. J. Hylzena na
wielkiego mistrza prowincjalnego Polski. Na tej podstawie ukonstytuowa�a si� 27 XII
1781 r. Wielka Lo�a Narodowa Wielkiego
43 W i 1 k o s z e w s k i, s. 3&�41; S k i m b o r o w i c z, k. 97.
46 Jest to lo�a, kt�rej nazwa niemiecka by�a �zur Verschwiegenheii'',
rosyjska za� �Skromnosti". Bakounine (s. 663), nie znaj�c oryginalnej francuskiej
nazwy tej lo�y, przet�umaczy�a j� z nazwy rosyjskiej jako �Modestie". Lo�a
otrzyma�a 4 IV 1776 r. (si.st.) dokumenty za�o�ycielskie od Je�agina, kiedy by� on
jeszcze wielkim mistrzem prowincjalnym Rosji z ramienia Wielkiej Lo�y Anglii, P y p
i n, op. cit.r s. 506.

170

W zenicie O�wiecenia

Wschodu Polskiego. Przyj�to w�wczas, wzorowan� na angielskiej konstytucji


wolnomularskiej Andersona, ustaw�, z�o�on� z 55 artyku��w, dokonano te� wyboru
w�adz. Na stanowisku wielkiego mistrza pozosta� I. Potocki, kt�rego zast�pcami byli
teraz M. K. Ogi�ski, A. K. Czartoryski i K. H. Heyking. Brat wielkiego mistrza Jan,
przewodnicz�cy ��wi�tyni Izys", obj�� stanowisko II wielkiego dozorcy, natomiast
Julian Ursyn Niemcewicz � zast�pcy wielkiego m�wcy. Og�em spo�r�d 24 cz�onk�w tej
instancji co najmniej 13 by�o Polakami".
Wcze�niej od tej pochodz�cej z wyboru i ulegaj�cej zmianom w�adzy naczelnej
powsta�a w tym od�amie wolnomularstwa inna w�adza naczelna, niezmienna i
uzupe�niaj�ca siebie drog� kooptacji, z�o�ona z posiadaczy najwy�szych stopni
wtajemniczenia. By�a ni� utworzona w 1781 r. na podstawie upowa�nienia
berli�skiego, jakie Heyking przywi�z� w poprzednim roku, 8�9 osobowa Najwy�sza
Kapitu�a Urz�dzaj�ca (Chapitre Suprem� Moderateur), w kt�rej jedynym Polakiem by�
maj�cy co najmniej kilkunastoletni sta� wolnomularski gen. Aleksander Szem-bek,
przewodniczy� za� gen. Etienne de Rieule. Znalaz� si� tu r�wnie� wolnomularz bardzo
�wie�ej daty, rzecznik w ruchu interes�w Stanis�awa Augusta, Maurycy Glaire. Po
ukonstytuowaniu si� Wielkiej Lo�y Kapitu�a zrzek�a si� na jej korzy�� swoich
uprawnie� administracyjnych w stosunku do l�, zachowuj�c wy��cznie kompetencje
�dogmatyczne", czyli orzecznictwo w sprawach doktryny i obrz�dowo�ci. Podj�cie
takiej decyzji by�o dla niej spraw� wzgl�dnie �atw�, gdy� przez swoich 4 cz�onk�w
piastuj�cych zarazem godno�ci w Wielkiej Lo�y wywiera� mog�a wp�yw r�wnie� na
decyzje natury organizacyjnej itp. Niebawem utworzy� I. Potocki pod swoim
przewodnictwem jeszcze wy�szego stopnia tajn� kom�rk� kierownicz� � Rad�
Niewidzialn� i Tajn�. Istnia�a jednak ki�tko, chyba zamar�a po odsuni�ciu si� w
po�owie 1783 r. jej za�o�yciela od czynnego udzia�u w ruchu48.
W kierowanym przez Potockiego od�amie wolnomularstwa duch O�wiecenia znalaz�
sw�j wyraz w nie spotykanej poprzednio praktyce wyg�aszania na szczeg�lnie wa�nych
posiedzeniach lo�owych i z tej przyczyny licznie frekwentowanych referat�w na
tematy naukowe. Na zebraniu 3 III 1780 r. lo�y �Katarzyny" lekarz kr�lewski Kacper
Humbert odczyta� swoj� rozpraw� Sur le Regne Vegetal, na uroczystym za� otwarciu 29
IV 1782 r. nowego pomieszczenia Wielkiej Lo�y i jej plac�wek sto�ecznych Szymon
Lhullier prac� O elektryczno�ci. W styczniu 1781 r. powzi�to w kierownictwie l�
wile�skich uchwa��, by kompe-
47 Wilk o szewski, s. 39, 41�42, 47-43, VIII; Flohr, op. cit., s. 95;
AGAD,
AMP II-2/1.
48 Skimborowicz, k. 100; Reglemens pour une L.\ particuliere, Varsovie
5784 [1784], s. 131�132; B PAN, rkps 444, k. 80; Ma�achowski-�empicki,
Wykaz, s. 301, poz. 302. Wobec zupe�nego braku danych o Radzie niemo�liwe jest
?okre�lenie zwi�zku pomi�dzy ni� a Kapitu��.

Samodzielna obediencja

171

tentni cz�onkowie opracowywali rozprawy z dziedziny nauk przyrodniczych,


ekonomicznych oraz na tematy historyczne i filozoficzne. Bardziej warto�ciowe
zamierzano wyda� drukiem, pozosta�e z�o�y� do archiwum4'.
Ruchowi przysparza�a popularno�ci w najwytworniejszych ko�ach towarzyskich
Warszawy powo�ana do �ycia ju� w I po�owie 1780 r. lo�a adopcyjna pod
przewodnictwem El�biety z Lubomirskich Potockiej, �ony wielkiego mistrza. Liczebnie
niewielka, niemal czysto polska, w latach najbli�szych liczy�a dwadzie�cia os�b,
skupia�a najwytworniejsze damy stolicy. Obok cz�onki� ze sporym sta�em
wolnomularskim w rodzaju Teresy Potockiej czy tw�rczyni Pu�aw Izabeli El�biety
Czartoryskiej nale�a�y r�wnie� osoby z m�odszego od tamtych pokolenia, jak
bratanica kr�la Maria Teresa Tyszkiewiczowa, Helena z Przezdzieckich Radziwi��owa,
kilka Potockich. Reprezentantk� wielkiej bur�uazji sto�ecznej by�a w tym gronie
znana elegantka Francuzka Filipina Maria Tepperowa, �ona bankiera Piotra Fergussona
Teppera. Obecno�� tych pa� u�wietnia�a niekt�re wi�ksze zebrania wolnomularskie,
lo�a za� adopcyjna w sytuacji wi�kszego o�ywienia �ycia publicznego sta� si� mog�a
narz�dziem oddzia�ywania ruchu na elitarn� cz�� opinii publicznej. Podobn� funkcj�
co plac�wka warszawska, kt�ra niebawem przyj�a nazw� lo�y �Dobroczynno�ci",
spe�nia� w Wilnie od 1781 r. warsztat adopcyjny �Wierno�ci Doskona�ej". Obok
przedstawicielek arystokracji litewskiej nale�a�y do niego �ony wybitniejszych
cudzoziemc�w50.
Pewne okrzepni�cie organizacyjne sta�o si� ju� w 1782 r. dla skupionej wok� I.
Potockiego grupy kierowniczej punktem wyj�cia do przekszta�cenia podleg�ej
Londynowi prowincji polskiej w samodzieln� obe-diencj�. Opracowano odpowiednie
przepisy, kt�re 7 I 1783 r. zosta�y wst�pnie zatwierdzone przez Wielk� Lo�� i
delegat�w l� warszawskich. Gestem oznaczaj�cym niezale�no�� organizacyjn� od
Londynu, przy zachowaniu wi�zi ideowej z nim, by�o przyst�pienie 18 maja do zwi�zku
kontynentalnych l� obrz�dku angielskiego, wyst�puj�cego pod jednoznaczn� nazw� �Die
zur Wiederherstellung der k�niglichen Kunst der alten Freimaurer verbundenen
Logen", bardziej znanego jako frankfurcki Zwi�zek Eklektyczny. Ostateczne
proklamowanie polskiej obediencji, owego Wielkiego Wschodu Kr�lestwa Polskiego i
Wielkiego Ksi�stwa Litewskiego, hamowa�y niesnaski w �rodowisku lo�owym Warszawy, w
kt�rych wyra�a�y si� te� rozbie�no�ci polityczne. Przeciw zdominowaniu przez now�,
o�wiecon� opozycj� magnack� centralnemu kierownictwu frondowa�y zbli�one do
stronnictwa kr�lewskiego �Bouclier du Nord" i �G�ttin v. Eleusis". Niebawem I.
Potocki, po �mierci 22 IV 1783 r. �ony, wyjecha� za granic�. Z Wiednia
nieoczekiwanie zawiadomi� lo�� �Kata-
46 Wilkosze wski, s. 39, 48; Skimborowicz, k. 102.
E. Heyking, Aus Polens, s. 227�228; Nieczuja-Urba�ski, Lo�e, s. 470, 47
Skimborowicz, k. 101; J. U. Niemcewicz, Pami�tniki czas�w moich, Warszawa 1957, t.
I, s. 139.

172

W zenicie O�wiecenia

rzyny", �e wobec zamiaru d�u�szego pobytu poza krajem ust�puje z godno�ci wielkiego
mistrza, zachowuj�c jedynie cz�onkostwo organizacji. Mimo pr�b nie zmieni� decyzji.
Z kolei owe dwa warsztaty zerwa�y teraz ze swoim zwierzchnictwem, zamierza�y
utworzy� nowe i na rzecz tego planu agitowa�y w innych plac�wkach. Wielka Lo�a,
pozbawiona przyw�dcy i inspiratora, atakowana przez cz�� lo�owego �rodowiska
sto�ecznego, zawiesi�a swoj� dzia�alno��. W rezultacie dosz�o do powa�nego kryzysu,
kt�ry ujawni� krucho�� powstaj�cej obediencji i wr�cz zagrozi� jej bytowi51.
Kryzys zosta� stosunkowo szybko za�egnany. Ju� 20 grudnia odby�o si� w Warszawie
zebranie przedstawicieli 13 l� krajowych, na kt�rym zapad�a uchwa�a proklamowa� w
bliskiej przysz�o�ci, po zako�czeniu * prac przygotowawczych, niezale�ny Wielki
Wsch�d Narodowy. M. Glaire, przy czynnym wsp�udziale E. Rieulego, przeprowadzi�
teraz ostateczn� redakcj� ustawy nowej obediencji, po czym przedstawiciele tych l�
podpisali j� 26 II 1784 r. wraz z dokumentem za�o�ycielskim nowego zwi�zku
warsztat�w, 4 marca za� proklamowano utworzenie Wielkiego Wschodu. W tajnym
g�osowaniu wybrano wtedy wielkim mistrzem wojewod� mazowieckiego, m�a siostry
Stanis�awa Augusta, Andrzeja Mokronow-skiego. Jego zast�pcami natomiast starost�
stanis�awowskiego Franciszka Ksawerego Woyn�, hetmana wielkiego litewskiego M. K.
Ogi�skiego i wielkiego magnata wo�y�skiego Micha�a Lubomirskiego. Wielkim m�wc�
zosta� brat poprzedniego wielkiego mistrza Stanis�aw Kostka Potocki. Oznacza�o to
umocnienie si� w kierownictwie obediencji grupy prokr�lew-skiej. Nowy wielki mistrz
zmar� ju� 14 sierpnia. Jego nast�pc� wybrano w grudniu Stanis�awa Szcz�snego
Potockiego, w�a�ciciela jednej z najwi�kszych w Rzeczypospolitej fortun. Zanim
zosta� w 1792 r. wsp�tw�rc� Targowicy by� powszechnie znany jako cz�owiek
kulturalny oraz humanitarny i post�powy w�a�ciciel ziemski. Ukszta�towa� si� teraz
trwa�y centralny zesp� kierowniczy, niemal wy��cznie polski, szlachecko-ma-
51 Wilkoszewski, s. 48�50; W. Keller, Gesckichte des eklektischen
Freimaurerbundes, Giessen 1857, s. 101, 103; Q u e 11 e n, op. cit., t. I, s. 136,
150; Skimborowicz, k. 100, 101; Pismo z 5 X 1783 r. �Katarzyny" do �Jedno�ci
Doskona�ej" w Wilnie, AGAD, AMP II-1/2, s. 5�9; H e y k i n g, Aus Polens, s.
227�228; A. Rossberg (�Freimaurerei und Politik im Zeitalter der franz�si-schen
Revolution, Berlin 1942, s. 79�80), opieraj�c si� na wywodach K. M. Morawskiego
(Dos Freimaurerlum in der historischen Epoche vor der jranzosischen Re-voliUion,
�Ostland-Berichte'', 1932. s. 99 i n.), podaje jakoby przyst�pienie Warszawy do
Zwi�zku Eklektycznego by�o wynikiem prowadzonych przez I. Potockiego w czasie swej
podr�y w 1783 r. narad w Monachium z lo�� �Theodore au Bon Conseil". Gor�co
aprobowane przez Weishaupta, mia�o s�u�y� przenikaniu do Rzeczypospolitej
illuminatyzmu. Data odpowiedniej uchwa�y warszawskiej przeczy powi�zaniu decyzji ze
?wspomnian� podr�. Ten�e autor podaje (op. cit., s. 77) nazw� Wielkiej Lo�y
Narodowej � �au Feu sacre", nie wyst�puj�c� w polskich �r�d�ach. Por. �Rozmaito�ci"
(Lw�w), 10 VIII 1859, nr 32, s. 254.

Geografia l� 173
gnacki. Bez wi�kszych zmian utrzyma� si� do upadku organizacji po II rozbiorze".
Licznie powstawa�y teraz plac�wki w rozmaitych miejscowo�ciach. W Poznaniu ju� w
po�owie 1783 r. uzyskano zezwolenie Warszawy na powo�anie obok ju� czynnego
warsztatu jeszcze dwu dalszych, odbywaj�cych zebrania w j�zyku polskim (�Or�a
Bia�ego") i niemieckim (�Schule der Weisheit"), kt�re ukonstytuowa�y si� w styczniu
roku nast�pnego. Zaawansowane by�y te� przygotowania do za�o�enia plac�wki we
Wschowie. W 1784 r. Wielki Wsch�d przyj�� w sk�ad obediencji lo�e we Lwowie
(�Szczerej Przyja�ni"), Zwiahelu na Wo�yniu (�Minerwy"), wojskow� na Wo�yniu
(�Marsa"), jak r�wnie� rosyjsk� wojskow� w Kijowie (�zur Unsterblichkeit"), w
Insterburgu w Prusach Wschodnich (�zum preus-sischen Adler") oraz w Konstantynopolu
(�Zorze Carogrodzkie"). Do ostatniej nale�eli m.in. pracownicy dragomanatu
polskiego i polskiej Szko�y Orientalnej w stolicy imperium ottoma�skiego. Czynne
te� by�y bli�ej nie znane lo�e wojskowe, �regimentowe" wed�ug �wczesnej
nomenklatury. Dalsze kom�rki organizacyjne za�o�ono w 1786 r. w Dubnie (�Polak
Dobroczynny"), Krakowie (�Przes�d Zwyci�ony") i Tulczynie (�Prawdziwy Patryotyzm"),
w 1787 r. w �ytomierzu (�Ciemno�ci Rozproszone"). Prosi�a te� o przyj�cie
istniej�ca od 1785 r. w Kamie�cu Podolskim lo�a �Doskona�ej Wierno�ci". W 1785 r.
uporz�dkowano te� spraw� l� adopcyjnych. Kapitu�a Najwy�sza opracowa�a regulamin
organizacyjny i rytua�y dla �Dobroczynno�ci", kt�ra odt�d spe�nia�a fukcj�
centralnej plac�wki adopcyjnej. Wielki Wsch�d zalegalizowa� istniej�ce od pewnego
czasu warsztaty tego typu w Poznaniu, Lwowie i Dubnie. W styczniu roku nast�pnego
za�o�ono przy �G�ttin von Eleusis" drug� w stolicy lo�� adopcyjn�, przeznaczon�
przede wszystkim dla kobiet u�ywaj�cych j�zyka niemieckiego5*.
�cis�a Obserwa, po chwilowym wzmocnieniu swej pozycji w pierwszej po�owie 1780
r., szybko zacz�a chyli� si� ku upadkowi. W pocz�tkach 1781 r. jeszcze zdo�a�a na
kr�tko wznowi� swoj� kilkunastoosobow� lo�� w Krakowie, w kt�rej znale�li si� m.in.
profesorowie Akademii Jan Sza-ster, bibliotekarz Jakub Pentzel oraz �
prawdopodobnie � dr med. Jan Kanty Bartsch. W Warszawie natomiast A. Moszy�ski
wkr�tce wycofa�
52 Wilkoszewski, s. 51�53, VIII�X; Spo�r�d 16 os�b, jakie w latach 1784�1792
piastowa�y najwy�sze godno�ci w Wielkim Wschodzie (wielki mistrz, namiestnicy,
dozorcy, m�wca, sekretarz) tylko trzy by�y pochodzenia niepolskiego: gen.*E. de
Rieule, jego nast�pca na stanowisku II dozorcy Joseph de Maisonneuve oraz, od ko�ca
1788 r., probierz mennicy warszawskiej Jerzy Antoni Schroder. Z dziewi�ciu kadencji
w Wielkim Wschodzie lat 1784�1792 �rednio jedna osoba piastowa�a godno�� w ci�gu 6
lat.
53 Wilkoszewski, s. II�III; J. Reychman, Zycie polskie w Stambule 10 XVIII
weku. Warszawa 1959, s. 91; S k i m b o r o wi c z, k. 102, 104; AGAD, AMP II-2/6,
II-1/8, k. 1; Pismo W. Wschodu z 23 XII 5784 [23 II 1785], BN, BOZ 1760/2, k. 78.

174

W zenicie O�wiecenia

si� z dzia�alno�ci, po czym wyjecha� za granic�, wielu przesz�o do warsztat�w I.


Potockiego. Dalsze losy przes�dzi�o zarz�dzenie z 15 VII 1781 r. wielkiego mistrza
ca�ej �cis�ej Obserwy, zawieszaj�ce dzia�alno�� wszystkich jej plac�wek na terenie
VII Prowincji � zatem r�wnie� polskich � do decyzji najbli�szego konwentu. Po nim
za� � odby� si� 16 VII�29 VIII 1782 r. w Wilhelmsbadzie � polskie chyba jej nie
wznowi�y wi�cej. Znacznie p�niej, na zorganizowanym przez Wielki Wsch�d obchodzie
�wi�toja�skim 23 VI 1785 r. A. F. Bruhl o�wiadczy� w imieniu w�asnym i
dochowuj�cych mu wierno�ci wolnomularzy, �e podporz�dkowuj� si� tej zwierzchno�ci
krajowej. Podleg�a Wielkiemu Wschodowi Francji warszawska �Parfait Silence"
przy��czy�a si� w 1786 r. do �Bouclier du Nord". W ten spos�b sta� si� Wielki
Wsch�d warszawski jedynym wolno-mularskim cia�em kierowniczym na terenie
Rzeczypospolitej. Poza nim istnia�y tylko niewielkie, traktowane jako nieregularne
lo�e, np. w Pa-niowcach pod Kamie�cem Podolskim czy w Grodnie (�St Jacques de la
parfaite Egalite) oraz kierowana przez J. L. Touxa du�a warszawska mistyczna �Bon
Pasteur"54.
W 1788 r. podlega�y nominalnie centrali warszawskiej 23 lo�e symboliczne i 4
prowincjalne (Warszawa, Wilno, Pozna� i Dubno), b�d�ce zarazem warsztatami stopni
wy�szych. Niekt�re z tych plac�wek by�y nieczynne, inne znajdowa�y si� za granicami
Rzeczypospolitej. Na jej za� obszarze liczba wolnomularzy podleg�ych Wielkiemu
Wschodowi przypuszczalnie dochodzi�a do tysi�ca, z czego do 400 skupia�o si� w
trzech plac�wkach Warszawy, licz�cej wtedy oko�o 100 tys. mieszka�c�w. W por�wnaniu
wi�c z �wczesnym Wiedniem by� tu odsetek wolnomularzy dwukrotnie wy�szy. W
sto�ecznej lo�y polskiej ��wi�tynia Izys", licz�cej w po�owie lat osiemdziesi�tych
118 cz�onk�w, godno�ci piastowali ludzie odgrywaj�cy �wcze�nie b�d� p�niej wa�n�
rol� w �yciu publicznym, tacy jak Ignacy i Stanis�aw Kostka Potoccy, Kazimierz
Rzewuski, Ludwik Gutakowski czy Jan �uszczewski lub J�zef Zab�ocki. Nale�a� tu
architekt Jakub Kubicki, literaci Felicjan Nag�owski i Franciszek Knia�nin,
p�niejsi pos�owie Sejmu Wielkiego jak Micha� Kochanowski, Stanis�aw Ku-blicki czy
uczestnik powstania 1794 r. i konspirator niepodleg�o�ciowy Erazm Mycielski. W
�Bouclier du Nord" (61 cz�onk�w pod koniec 1783 r.) Polacy stanowili wi�cej ni� V*
stanu osobowego, w�r�d nich by� J. U. Niemcewicz, F. K. Woyna, szambelan Aleksander
Linowski. Nale�a� te� ambasador carski Otto Magnus Stackelberg, ksi�dz S. Piattoli,
trzej Aloe'owie, malarz M. Bacciareili oraz nieliczni mieszczanie warszawscy
pochodzenia niemieckiego, jak dwaj Hoeringowie i Fruboehs. Ludzie tego
54 Wilkoszewski, s. 43, 54; Skimborowicz, k. 105; Ok�lnik W. Wsch. Polski z
1785 r., s. 4 (druk w j. franc.); B PAN, rkps 444, k. 137; J. Czarnomski, Z dziej�w
wolnomularskich XVIII w., �Kwartalnik Historyczny", 1939, nr 2, s. 267, 269;
�empicki-Malachowski, Wykaz, s. 238, poz. 265; AGAD, AMP II-1/2, s. 22�23;
Neuenbladt, op. cit., s. 426.

Ludzie i sprawy

175

�rodowiska skupiali si� natomiast w �Gottin v. Eleusis". W�r�d jej 95 cz�onk�w we


wrze�niu 1787 r. by�o 33 kupc�w i bankier�w (34,7%), 7 zamo�nych rzemie�lnik�w oraz
32 utrzymuj�cych si� z pracy umys�owej czy sztuki. Mniej ni� lU adept�w pochodzi�a
z warstwy uprzywilejowanej i grup pokrewnych. Nale�eli do lo�y tacy przedstawiciele
�wiata artystycznego, jak malarze Zygmunt Vogel, J�zef Kosi�ski, Johann Gottlieb
Jannasch czy Christian Kiintzel, muzycy Antoni Weinert, Antoni Hart, Wincenty
LesseF.
Z l� w innych miejscowo�ciach wyr�nia�a si� swoim sk�adem pozna�ska �Schule der
Weisheit", do kt�rej nale�eli szanowani mieszczanie niemieccy, najcz�ciej kupcy,
r�wnie� z innych miast, oraz Polacy, przewa�nie protestanci. Cz�onkiem by� tu m.in.
najwi�kszy bankier Poznania Johann Klug. Element cudzoziemski przewa�a� w Krakowie,
gdzie posiedzenia odbywa�y si� w j�zyku niemieckim. Nale�a�o tu znacznie wi�cej ni�
w innych plac�wkach na prowincji os�b utrzymuj�cych si� z pracy umys�owej, jak
lekarz krzeszowicki Potockich Leopold Lafontaine, wspomniany ju� J. K. Bartsch czy
mineralog Jan Filip de Carossi. Wol-nomularzem by� r�wnie� rektor Akademii, literat
i dzia�acz polityczny Feliks Oraczewski. Natomiast lo�a dubie�ska sk�ada�a si�
przewa�nie z okolicznej szlachty. Tu inicjowano w 1784 r. ojca teatru polskiego
Wojciecha Bogus�awskiego. Dla Wilna charakterystyczny by� udzia� w wolnomularstwie
wielu duchownych. Nale�eli m.in. kanonicy J�zef Bogus�awski, Micha� D�uski,
Michniewski, Hieronim Stroynowski (zarazem wybitny fizjokrata)5'.
Wzmocnione liczebnie i bardziej ustabilizowane wolnomularstwo zaj�o si� r�wnie�
nie praktykowan� dot�d dzia�alno�ci� wydawnicz�. �Eouclier du Nord" wyda�a w 1784
r. drukiem w j�zyku francuskim sw�j statut i regulamin, kt�re wed�ug zalecenia
Kapitu�y Najwy�szej mia�y by� wzorem dla innych l�, oraz w tym�e j�zyku katechizmy
trzech pierwszych stopni. Og�aszano drukiem, przewa�nie w oficynie Micha�a Gr�lla,
wa�niejsze mowy, wyg�oszone przez S. K. Potockiego na posiedzeniach Wielkiego
Wschodu.
Zwi�kszony udzia� w ruchu i kierownictwie krajowej elity spo�ecznej, zw�aszcza
intelektualnej, doprowadzi� do jego duchowego unarodowienia. Je�li wcze�niejsze
mowy lo�owe zawiera�y wy��cznie w�tki ko-
55 BN, BOZ 1760/1, k. 438; �. Pauli, Materia�y do historii wolnomularstwa
polskiego, Bibl. Akademii Nauk USRR (Lw�w), rkps 5707/1, k. 51�55; Ferrer, op.
cit., s. 686; Reglemens, s. 126�130; Alphabetische Br.\Br.\L.\ der s.\g.\u.\v.\
? G.-.v.\El.\ im Morgen zu Warschau 57 � 87 [Warszawa 1787]: AGAD, KSN 841,
Ip. 12, 52, 59, 93�97.
58 M. Wicherkiewicz, Dzieje masonerii w Poznaniu, �Tygodnik Ilustrowany",
1912, nr 23, s. 477; S. Ma�achowski-�empicki, Wielka Prowincjalna lo�a Wo�y�ska,
R�wne 1931, s. 5; B PAN, rkps 444, k. 124, 159; AGAD, AMP V-7/l, s. 63; VIII-4/3,
s. 3�5.

176

W zenicie O�wiecenia

smopolityczne, to w latach osiemdziesi�tych do g�osu dochodzi tematyka krajowa. Tak


np. przem�wienie S. K. Potockiego na lo�y �a�obnej Mo-kronowskiego (26 XII 1784)
zawiera�o ocen� czas�w saskich i sytuacji aktualnej. Ten�e m�wca na obchodzie
�a�obnym E. Rieulego (13X1 1786) m�wi� o Komisji Edukacji Narodowej i rozwija�
koncepcje fizjokratyczne w zastosowaniu do ekonomiki polskiej. W po�owie 1787 r., w
czasach kiedy j�zyk narodowy wywalcza� sobie dopiero r�wnouprawnienie z francuskim
czy nawet niemieckim, Wielki Wsch�d przeszed� w korespondencji z lo�ami na j�zyk
polski. Potrzeb� przystosowania organizacji do ducha czasu i warunk�w krajowych
uzasadnia�a �Bouclier du Nord" opracowanie przez siebie statutu, powo�anie za� do
�ycia Wielkiego Wschodu Narodowego motywowa� akt za�o�ycielski patriotycznie wr�cz:
�i� wiele na tym Krajowi zale�y, aby ka�da jakakolwiek b�d� szczeg�lna Spo�eczno��,
Narodowej w�adzy podlega�a"57.
O�wiecenie wywar�o teraz wp�yw na postawy. Stopniowo do ustaw i wypowiedzi
lo�owych, zawieraj�cych potraktowane wy��cznie w p�aszczy�nie etycznej og�lnikowe
has�a mi�o�ci bli�niego i filantropii, przedostawa�y si� pierwsze wzmianki
dotycz�ce zada� racjonalistycznych, w rodzaju poznania przyrody, i ostrzej brzmi�ce
sformu�owania antyklery-kalne. Krokiem nadzwyczaj post�powym w skali Europy
Srodkowo--Wschodniej by�o zniesienie w 1783 r. przez �Bouclier" zasady, i� do l�
mog� nale�e� wy��cznie chrze�cijanie. W mocy pozosta�a natomiast we wszystkich
plac�wkach norma, zgodnie z kt�r� nie przyjmowano do l� ateist�w. Zasady
wolnomularstwa faktycznie przenoszono teraz w sfer� polityki � mimo formalnego
od�egnywania si� od niej � i interpretowano w lo�ach w duchu wolnej monarchii
konstytucyjnej. Tote� apele patriotyczne utrzymane by�y w duchu -umiarkowania, w
rodzaju g�osu z 1784 r. �Polacy! kt�rych si� ozi�b�o�� ci�ko�ci� czas�w wymawia,
niech was przyk�ad Mokrono[w]skiego nauczy, �e w �adnej okoliczno�ci nie s�
p�onnemi starania obywatela dla kraju, �e gdy czyni� nie mo�na, nie chcie� dobrze
jest grzechem"58.
W bie��cej polityce lat osiemdziesi�tych by�o wolnomularstwo Rzeczypospolitej
zorientowane prorosyjsko. Utrzymywa�o te� dobre stosunki z kr�lem, kt�ry np. po
�mierci Mokronowskiego ofiarowa� Wielkiemu Wschodowi jego portret, dawa� wyraz
swemu wolnomularstwu w ko-
57 S. [K]. Potocki, Mowa przy obchodzie pami�tki W.M.W.W.N. Andrzeja
Mokrono[w]skiego ... miana na Zgromadzeniu W.W.N. dnia 26 grudnia 1784, War
szawa [b.r.w.], s. 13, 16�17, 20�21; ten�e, Mowa przy obchodzie pami�tki D.W.D.
W.W.N. B. Stefana de Rieule ... dnia 13 listopada 1786 miana [b.m. i r.w.], s.
9�10;
B PAN, rkps 444, k. 131; Reglemens, s. 3; Akt og�oszenia i ustawy Wielkiego Wscho
du Polskiego i W.X. Litewskiego, R.\P.\S.\ 5784 [Warszawa 1784], s. 2.
58 Reglemens, s. 5; B PAN, rkps 444, k. 1; J. S t a r k e 1, Niekt�re
wiadomo�ci
o Farmazonach w Polsce, �Gazeta Narodowa" 15 VI 1871, nr 192, s. 2; Potocki,
Mowa przy obchodzie ... Mokronowskiego, s. 21.

Polityka i filantropia

177

respondencji z J. J. Hylzenem. Z kolei prowadzono ju� w pierwszej po�owie lat


osiemdziesi�tych w paryskim �rodowisku wolnomularskim akcj� maj�c� na celu
poinformowa� szersz� opini� o post�pach, jakie poczyni�a Rzeczypospolita pod
przewodem swego monarchy. G��wn� spr�yn� tej propagandy by� M. Glaire, kierownik V
departamentu Gabinetu Kr�lewskiego (sprawy francuskie) i przewodnicz�cy �Bouclier
du Nord"5'. Szersze, mi�dzynarodowe kontakty polityczne u�atwia�a Wielkiemu
Wschodowi okoliczno��, i� w�r�d warszawskich dyplomat�w by�o sporo wolno-mularzy,
np. pose� pruski Heinrich Ludwig Buchholz, ambasador rosyjski Otto Magnus
Stackelberg, sekretarz ambasady rosyjskiej K�nigfels, jej radca baron Stellin,
pose� szwedzki Lars Engestr�m60. Po�rednio wywierano wp�yw na �ycie publiczne przez
Szko�� Rycersk�, w kt�rej wol-nomularzem by� komendant A. K. Czartoryski, co
najmniej dwu brygadier�w, kilku innych oficer�w oraz nauczycieli. Tote� z jej
wychowank�w nie mniej ni� 26 nale�a�o do l�. Spo�r�d 19 cz�onk�w Komisji Edukacji
Narodowej wybranych przez sejm do ko�ca 1788 r. co najmniej 5 by�o wolnomularzami,
kilku za� adept�w wchodzi�o w sk�ad Komitetu Literackiego, zajmuj�cego si�
podr�cznikami szkolnymi61. W ��wi�tyni Izys" zg�oszono w grudniu 1787 r. projekty
opracowania encyklopedii". Z inicjatywy wolnomularskiej powsta�o w 1783 r. w
Warszawie pod patronatem kr�la Towarzystwo Dobroczynno�ci, kt�re za�o�y�o Dom
Ubogich. Jego kierownikiem zosta� jeden z najstarszych wolnomularzy, baron Piotr Le
Fort. Na posiedzeniach l� i og�lnych Wielkiego Wschodu zbierano pieni�dze na cele
dobroczynne, np. na obchodzie imienin kr�lewskich w 1786 r. zebrano 2 tys. z� dla
ofiar powodzi. Przyk�adem dzia�alno�ci charytatywnej �wieci�y lo�e pozna�skie.
Pocz�wszy od 1786 r. �Schule der Weisheit" organizowa�a u siebie zbi�rki pieni�ne
na rzecz miejscowych ubogich chorych. Kilku takim okazywano pomoc, dostarczaj�c
lekarstw, �ywno�ci oraz op�acaj�c za nich mieszkanie. Pomoc materialn� okazywano
r�wnie� ludziom, kt�rzy znale�li si� w trudnej sytuacji �yciowej, m.in. utrzymywano
ma�� ubog� sierot�. Z inicjatywy chirurga pu�kowego Martina Hildebranda utworzy�a
lo�a w oficynie jego domu Instytut Chorych, on za� przyjmowa� ju� w 1786 r.
bezp�atnie chorych. Znaczn� cz�� charytatywnej dzia�alno�ci lo�y finansowa� J.
Klug. W 1787 r. zaproponowa�a jej lo�a �Orze� Bia�y" wsp�ln� budow�
59 Wilkoszewski, s. 53; Polski s�ownik biograficzny, t. X, s. 132; Hass, Ze
studi�w..., s. 604; Skimborowicz (k. 103) podaje, �e Stanis�aw August by� obecny na
lo�y �a�obnej Mokronowskiego.
60 Polska stanis�awowska w oczach cudzoziemc�w, Warszawa 1963, t. II, s.
114; Wilkoszewski, s. 43.
61 Ustalenia autora na podstawie: K. Mrozowska, Szko�a Rycerska Stanis�awa
Augusta Poniatowskiego (1765�1794), Warszawa 1961, s. 25�26, 35, 192, 194, 234,
258; A. Jobert, La Commission d'6ducation nationale en Pologne (1773�1794), Dijon
1941, s. 324, 473�474.
62 BN, BOZ 1760/1, k. 481.

178

W zenicie O�wiecenia

szpitala, na kt�ry magistrat obieca� bezp�atnie przydzieli� parcel� i materia�y


budowlane, jednak rozw�j wydarze� stan�� temu na przeszkodzie. W Krakowie
inicjatywa utworzenia stowarzyszenia rozdaj�cego ze zgromadzonych przez siebie
�rodk�w nagrody �pracownikom cnotliwym" spo�r�d ch�op�w i rzemie�lnik�w (Zwi�zku
Filantrop�w) wysz�a od F. Oraczewskiego".
Trwaj�ce od kwietnia 1784 r. zabiegi o uznanie Wielkiego Wschodu przez Wielk�
Lo�� Anglii i Wielki Wsch�d Francji zosta�y uwie�czone tylko po�owicznym sukcesem.
Londyn bowiem kategorycznie odrzuci� my�l nawi�zania stosunk�w z niezale�n�
obediencj� polsk�, pragn�� j� utrzyma� w pozycji swej lo�y prowincjalnej. Natomiast
do porozumienia z Pary�em dosz�o dopiero po wizycie w nim w sierpniu 1787 r. S. K.
Potockiego. Zdo�ano te� doprowadzi� do porozumienia z elitarnym i konserwatywnym
wolnomularstwem szwedzkim, a obowi�zki reprezentanta przy nim Warszawy przyj�� na
siebie ulubieniec i adiutant kr�la Gustawa III, gen. Johann Christopher TollM.
W Warszawie czynne by�y dwa k�ka r�okrzy�owc�w, podleg�e hr. Karolowi Bruhlowi.
Nale�eli tu m.in. J. J. Hylzen, A. Moszy�ski, sekretarz komisji g�rnictwa, chemik
Samuel Okraszewski, probierz mennicy, gda�szczanin J. A. Schroder. Co najmniej cz��
cz�onk�w nale�a�a r�wnocze�nie do sto�ecznych l� wolnomularskich. W 1784 r. powsta�
tu ponadto parawolnomularski Klub Przyjaci� Z��czonych, do kt�rego obok Polak�w
nale�a�y r�wnie� osoby pochodzenia niemieckiego, jednym z jego cz�onk�w by�
wolnomularz wile�ski J�zef Weyssenhoff85.
Towarzysz�ce post�pom O�wiecenia zaostrzenie walki ideologiczne] znalaz�o sw�j
wyraz w zwi�kszeniu si� r�norodnych atak�w na wolnomularstwo ze strony sfer
klerykalnych i konserwatywno-szlacheckich. W Wilnie usi�owano w pocz�tkach 1782 r.
zastraszy� cz�onk�w l�, wzywaj�c ich do s�du kapitulnego, co zako�czy�o si�
niepowodzeniem. Z inicjatywy �nabo�nego hipokryty" Szcz�snego Czackiego, ojca
Tadeusza, wnios�a w 1785 r. szlachta manifest przeciw wolnomularzom do grodu
krzemienieckiego, analogiczn� skarg� z�o�y� w grudniu tego� roku skarbnik �ucki
Jerzy Falkowski w grodzie �uckim. Wydano te� drukiem kilka pozycji
antywolnomularskich. Do znanej dawnej argumentacji teraz do��czy� si� zarzut, �e z
wolnomularstwa �duch liberty�ski wyp�yn��", na
73 N. Assorodobraj, Pocz�tki klasy robotniczej, Warszawa 1966, s. 189�
�191; Skimborowicz, k. 104; Hass, Lo�e, s. 102.
71. Czarnomski, W walce o niezale�no�� masonerii narodowej, �Wiadomo�ci
Literackie", 1938, nr 46, s. 2; Hass, Ze studi�w, s. 603�604; H e y k i n g, Aus
Polens, s. 293.
72 Polska stanis�awowska, t. II, s. 69; W. Smole�sk i, Pisma historyczne, t.
II, Krak�w 1901, s. 390; J. Weyssenhoff, Kronika rodziny Weyss�w-Weyssen-hoff�w,
Wilno 1935, s. 80.

Walka ideologiczna

179

co dowodem ma by�, i� ��aden Mason nie powie, �eby Wolter i Russo �le my�la�". Na
te r�norodne ataki ko�a lo�owe publicznie nie zareagowa�y. W Poznaniu dosz�o pod
koniec 1780 r. do eksces�w antymaso�-skich. Podburzony przez fanatyk�w katolickich
t�um � nie bez inspiracji r�wnie� w�adz miejskich � zdemolowa� �wi�tyni� maso�sk�
znajduj�c� si� w mieszkaniu zupe�nie poza tym nie znanego Francuza, malarza
Audemare'a, a przechowywane w niej ksi��ki i r�kopisy oraz utensylia i rekwizyty
lo�owe przekaza� do magistratu. Przera�ony malarz zbieg� z miasta"6.
W krajach nadba�tyckich pa�stwa rosyjskiego i w Kurlandii wolnomularstwo
osi�gn�o w latach osiemdziesi�tych wysoki stopie� stabilizacji organizacyjnej,
niemal wszystkie istniej�ce na pocz�tku tego okresu lo�e nadal funkcjonowa�y przez
ca�e dziesi�ciolecie. Bra�y teraz czynny udzia� w �yciu wolnomularstwa rosyjskiego,
wchodzi�y w sk�ad jego poszczeg�lnych obediencji. Nowym zjawiskiem by�o nawi�zanie
kontakt�w z Wielk� Lo�� Anglii. Od niej otrzyma�a w 1780 r. dokumenty
za�o�ycielskie utworzona przez kt�rego� z hr. Kettler�w plac�wka �Libanon" w
Libawie, w 1787 r. za� istniej�ca od pocz�tku 1785 r. ,,Astrea" w Rydze. W mie�cie
tym czynnych by�o kilka warsztat�w, do kt�rych nale�a�o wi�cej ni� 200 os�b, w tym
sporo w�a�cicieli ziemskich, pastor�w i lekarzy z s�siednich okolic. Wolnomularz
pastor Bergmann za�o�y� w Rydze w 1783 r. sierociniec po��czony ze szko��. Ze
�rodowiska lo�owego wysz�a tu r�wnie� inspiracja do utworzenia stowarzysze�
dobroczynnych i humanitarnych oraz klub�w, kt�re odgrywa�y p�niej, kiedy lo�e
przesta�y istnie�, du�� rol� w �yciu spo�ecznym miasta87.
�wietnie zapowiadaj�cy si� obrz�dek szwedzki w Rosji, do kt�rego przyst�pi�o
tyle os�b z najwy�szych sfer arystokratycznych i wojskowych, wkr�tce po swoim
ukonstytuowaniu si� prze�y� ci�ki kryzys. Podejrzliwo�� Katarzyny II doprowadzi�a
bowiem do tego, �e wielki mistrz G. Gagarin przeni�s� si� w 1780 r. b�d� 1781 r.
s�u�bowo do Moskwy, po czym usta�a dzia�alno�� kierowanej przeze� Wielkiej Lo�y
Narodowej. Czynna w ukryciu kapitu�a �Fieniksa" przetrwa�a, natomiast lo�e
petersburskie tego obrz�dku z cbawy przed represjami zawiesi�y
76 T. Ostrowski, Poufne wie�ci z o�wieconej Warszawy, Wroc�aw 1972, s.
62�63; A. Moszcze�ski, Pami�tniki do historii polskiej w ostatnich latach panowania
Augusta III i pierwszych Stanis�awa Poniatowskiego, Warszawa 1905, s. 54�56;
Ochocki, Pami�tniki, t. I, s. 125; W i 1 k o s z e w s k i, s. 56; Zwyci�stwo
Prawdy albo Religia zemszczona z ob�udnych odpowiedzi ludzi nale��cych do
Zgromadzenia Fransmasonerii [b.m.w.], 5785 [1785], s. 46, 47; Hass, Lo�e, s. 100.
"Lane, op. cit., s. 145, 153; AH2, t. I, s. 240; t. II, s. 199, 307, t. III, s.
CO, 66;
Riga, B, 1900, z. 5, s. 148; Wiernadskij, op. cit., s. 202. W latach osiemdziesi�
tych lo�a �Apollo" w Rydze liczy�a 117 cz�onk�w, �Castor" � 58, J. Hennings,
Alte Logenmatrikeln, Z, 1917, nr 4, s. 112. >

180
W zenicie O�wiecenia

dzia�alno��. Po kr�tkiej przerwie, kiedy otrzymano z wielu stron zapewnienie, �e


nie ma si� ju� czego obawia�, ponownie zaktywizowa� si� warsztat �Mildtaetigkeit
zum Pelikan". Traktuj�c siebie jako swego rodzaju lo��-matk�, za�o�y� w stolicy
jeszcze w 1781 r. drug� lo�� swego systemu. W Moskwie za� Gagarin powo�a� do �ycia
formalnie od Szwecji niezale�n� Lo�� Prowincjaln�, kt�ra jednak zdo�a�a si�
utrzyma� nie d�u�ej ni� rok. Potem plac�wki wolnomularstwa obrz�dku szwedzkiego
skupia�y si� w Moskwie wok� lo�y �Sfinksa". Na prowincji opowiedzia� si� za nim
istniej�cy od 1776 r. warsztat w Kazaniu oraz utworzony w 1783 r. w Permi. By�y to
jednak sukcesy chwilowe. W 1788 r. istnia�y ju� tylko trzy lo�e tego obrz�dku w
Petersburgu i jedna w Kronsztadzie. W ostatniej � za�o�onej w 1779 r. � olbrzymi�
wi�kszo�� stanowili oficerowie carskiej floty wojennej, w tym r�wnie� Anglicy, jak
przewodnicz�cy owego warsztatu wiceadmira� Samuel Greigh czy p�niejszy wiceadmira�
Robert Wilson68.
Wrogie posuni�cia rz�dowe w stosunku do obrz�dku szwedzkiego zbiega�y si� z
w�tpliwo�ciami, jakie on budzi� w niekt�rych ko�ach wol-nomularskiej elity, r�wnie�
podejrzewaj�cej go o powi�zania z polityk� szwedzk�. Tote� 9-osobowa grupa
moskiewska, w kt�rej obok kilku ksi���t znale�li si� intelektuali�ci w rodzaju
poety Michai�a Cheraskowa oraz dzia�acza o�wiatowego i wydawcy czasopism Niko�aja
Nowikowa, powzi�a my�l, by usamodzielni� rosyjsk� ga��� systemu. W tym celu wys�ano
na Zach�d profesora Uniwersytetu Moskiewskiego Johanna Georga Schwartza. Ten
nawi�za� stosunki z lo�� �cis�ej Obserwy w Mi-tawie, po czym uda� si� do Niemiec.
Tam pod koniec pa�dziernika 1781 r. zwr�ci� si� do szefa �cis�ej Obserwy ks.
Ferdynanda Brunszwickiego z pro�b� o oddzielenie rosyjskich plac�wek tego systemu
od jego Prowincji Szwedzkiej i utworzenie odr�bnej Prowincji Rosyjskiej. W roku
nast�pnym konwent w Wilhelmsbadzie zaakceptowa� t� sugesti� i powzi�� uchwa�� o
powo�aniu do �ycia w Rosji VIII Prowincji �cis�ej Obserwy. W Moskwie niebawem
utworzono jej kierownictwo, w kt�rym znale�li si� min. ksi���ta Jurij i Niko�aj
Trubieccy, Piotr Tatiszczew, Schwartz, Nowikow i Cheraskow. Na godno�� wielkiego
mistrza, kt�ra pozosta�a nieobsadzona, przewidywano cesarzewicza Paw�a. Wiosn� 1783
r. za�o�ono jako organ kierowniczy dla plac�wek petersburskich prefektur� sto�eczn�
z prezydentem Kolegium (centralnego urz�du) Medycznego Aleksym R�ewskim na czele. W
tym�e roku powsta�a te� lo�a tego systemu w Wo�ogdzie. W warsztatach VIII Prowincji
by�o �ycie lo�owe ju� znacznie mniej wystawne ni� w obrz�dku angielskim i
szwedzkim6".
os AH2, t. III, s. 613; Soko�owska: a, Kapitu�, s. 17�18; t a �, O mason. stwie
w prie�niem russkom flotie, �Morie", 1907, nr 8, s. 219�221, 237; Wierna d s k i j,
op. cit., s. 47�49; Cross, op. cd., s. 58.
�9P K. Alefirienko, Obszczestwiennoje dwi�enije w Moskwie wo wtoroj

Systemy wolnomularskie w Rosji

181

"Sukcesy �cis�ej Obserwy w Rosji okaza�y si� jednak kr�tkotrwa�e. J. G. Schwartz


bowiem w czasie swego pobytu za granic� nawi�za� stosunki r�wnie� z r�okrzy�owcami
berli�skimi, kt�rzy wtedy kierowali Wielk� Lo�� Trzech Glob�w. Od nich otrzyma�
nowe rytua�y, obietnic� ujawnienia w przysz�o�ci szczeg�lnie wa�nych tajemnic bytu
i innych oraz dokument mianuj�cy go szefem � w ich nomenklaturze dyrektorem �
przebywaj�cych w Rosji adept�w stopnia najwy�szego, �teoretycznego", wolnomularstwa
systemu r�okrzy�owc�w. W tym charakterze podlega� centrali berli�skiej Zakonu Z�oto
i R�okrzy�owc�w, obowi�zany by� sk�ada� jej sprawozdania organizacyjne oraz wnosi�
zebrane od cz�onk�w op�aty. W kraju zdo�a� Schwartz przekona� cz�� wysoko
wtajemniczonych adept�w �cis�ej Obserwy o wy�szo�ci nowego systemu. Pocz�tkowo
ukrywano przed innymi ow� zmian� orientacji. W po�owie 1783 r. przypuszczalnie
kierownictwo berli�skie zawiadomi�o o przygotowywanym przeze� zerwaniu �Trzech
Glob�w" ze �cis�� Obserw�, co te� nast�pi�o 11 listopada. Wobec tej perspektywy
rosyjscy adepci utworzyli kom�rk� organizacyjn� stopnia teoretycznego, zarazem
krajow� tajn� instancj� kierownicz� wolnomularstwa systemu r�okrzy�owc�w.
Dotychczasowe instancje �cis�ej Obserwy w Rosji zast�piono zwi�zkiem 4 moskiewskich
l�-matek opowiadaj�cych si� za nowym systemem. Na jego stron� przeszed� wielki
mistrz obrz�dku szwedzkiego G. Gagarin. W 1784 r. powsta�a w Moskwie ju� formalna
Lo�a Prowincjalna systemu r�okrzy�owc�w z Jurijem Do�gorukim jako wielkim mistrzem
i M. Cheraskowem jako wielkim m�wc�. Podlega�y jej w Moskwie owe 4 lo�e-matki oraz
7 innych l�, dawna szwedzka w Kazaniu, ponadto 1 w Mohylewie i 1 w Symbirsku.
Zwierzchnictwo za� nad ca�� obedien-cj� sprawowa� Schwartz z racji swego stanowiska
szefa stopnia teoretycznego. Na zebrania l� tego systemu nie dopuszczano, wbrew
powszechnej w wolnomularstwie praktyce, cz�onk�w warsztat�w innych obrz�dk�w. Sta�o
si� to �r�d�em niech�ci do wolnomularstwa r�okrzy-�owego w pozosta�ych �rodowiskach
wolnomularskich, potem podstaw� do atakowania go przez osoby ciesz�ce si� w nich
autorytetem, w rodzaju Je�agina70.
Nowy system stawia� cz�onkom zadanie pozna� Boga, przyrod� i siebie samych za
pomoc� moralnego doskonalenia si�, magii, kaba�y i alchemii. Z jego doktryn� szybko
zacz�y si� przeplata� na gruncie moskiew-
70 polouoinie XVIII stoletija, �Izwiestija Akadiemii Nauk SSSR, serija istorii i
fi�o-sofii", t. IV (1947), nr 6, s. 526; Le Forestier, La Franc-Maconnerie
templiere, s. 682; Wiernadskij, op. cit., s. 51�55.
71 Wiernadskij, op. cit., s. 65�69, 75�76; AH2, t. III, s. 614; A 1 e f i r
i e n-ko, op. cit., s. 526.

182

W zenicie O�wiecenia

skim nauki martynist�w i pokrewne71. Ten zesp� pogl�d�w, tak mocno odbiegaj�cy od
racjonalizmu wolnomularzy poprzednich dziesi�cioleci, znalaz� sobie, zw�aszcza w
Moskwie, wielu zwolennik�w.
Sporym post�pom l� r�okrzy�owcowych po�o�y�y wkr�tce kres szykany i represje
administracyjne. Niech�tny wolnomularstwu, zw�aszcza tej jego odmianie,
g��wnodowodz�cy wojskami w Moskwie hr. Jak�w Bruce skorzysta� z odwiedzin Katarzyny
II w tym mie�cie, by zwr�ci� jej uwag� na organizacyjn� zale�no�� nowej obediencji
od Berlina. Sytuacj� pogorszy�a jeszcze okoliczno��, �e po �mierci J. G. Schwartza
jego stanowisko obj�� w 1785 r. skierowany z Berlina baron Heinrich Schr�der.
Cesarzowa, podobnie jak w wypadku obrz�dku szwedzkiego, obawiaj�ca si�
zagranicznych inspiracji politycznych, ponadto za� wtedy szczeg�lnie krytycznie
nastrojona wobec wolnomularstwa � �wie�o uko�czy�a w�a�nie o�mieszaj�c� je komedi�
Obmanszczik (Oszust) � zleci�a 7 X 1785 r. temu� J. Bruce i metropolicie
moskiewskiemu Platonowi przeprowadzi� wizytacj� prywatnych szk� w Moskwie, co mia�o
by� uderzeniem w r�okrzy�owc�w, oni bowiem oddzia�ywali na to szkolnictwo, ponadto
zbada� lojalno�� samego Nowikowa oraz skontrolowa� jego dzia�alno�� wydawnicz�.
P�aton, kt�remu moskiewscy r�okrzy�owcy przedstawili swoje rytua�y i regulaminy w
celu przekonania go o swej nieszkodliwo�ci, na podstawie tej dokumentacji doszed�
do wniosku o szczeg�lnej szkodliwo�ci wolnomularstwa i zawiadomi� o tym Katarzyn�
II. Przes�ucha� te� 11 I 1786 r. (st. st.) N. Nowikowa. Owe kroki w�adz pa�stwowych
sprawi�y, ze ju� na pocz�tku 1786 r. rozpad�y si� wszystkie lo�e systemu. Nadal
odbywa�y si� tylko tajne zebrania inicjowanych w stopie� teoretyczny (ok. 60 os�b)
skupionych w grupach 9-osobowych w Moskwie, Petersburgu, Wo�ogdzie, Orle i
Krzemie�-czuku. Ich �ycie organizacyjne cechowa�a skromno��, wr�cz surowo��.
Miejsce zebra�, w innych obrz�dkach po�wi�conych g��wnie przyjmowaniu kandydat�w i
ko�cz�cych si� wystawnymi kolacjami, zaj�y posiedzenia po�wi�cone sprawom
doskonalenia osobowo�ci cz�onk�w. Ci za� niemal spowiadali si� na nich ze swoich
my�li i nastroj�w. Z dawnych uroczystych bankiet�w pozosta�y jedynie symboliczne
ju� tylko wsp�lne wieczerze, na kt�rych dzielono si� chlebem i winem. Stopie�
teoretyczny, najwy�szy w wolnomularstwie tego kierunku, by� zarazem tylko drugim
stopniem w utrzymywanym w �cis�ej tajemnicy Zakonie Z�otego i R�anego Krzy�a72.
71 Ribadea u-D u mas, op. cit., s. 127, 173. W 1785 r. ukaza� si� rosyjski
przek�ad Des erreurs et de la verite Saint-Martina.
72 M. Kowalewski j, Masonstwo wo wriemiena Jekatieriny, �Wiestnik Je-
wropy", 1915, nr 9, s. 101�102; Nowyje dokumienty po dielu Nowikowa, �Sbormk
istoriczeskogo obszczestwa", t. II, S. Peterburg 1868, s. 156; W i e r n a d s k i
j, op.
cit., s. 63�72; Iz bumag mitropolita moskowskogo Platona, Moskwa 1882, s. 27;
Nette�bladt, op. cit., s. 542, 548, 553.

Losy r�okrzy�owc�w

183

Szybko dosz�o w stosunkach pomi�dzy berli�sk� central� a rosyjsk� ga��zi� Zakonu


do kryzysu, maj�cego odpowiedniki w innych krajach. U jego podstaw le�a�y
niespe�nione wielkie nadzieje na uzyskanie wa�nych wiadomo�ci z dziedziny wiedzy
tajemnej. Adepci rosyjscy, wywi�zuj�cy si� ze zobowi�za� finansowych � ��cznie
przekazali nad Sprew� ok. 30 tys. reichstaler�w � pierwsi zbuntowali si�. H.
Schr�der postawi� 28 V 1786 r. w imieniu w�asnym i pozosta�ych cz�onk�w
kierownictwa krajowego centrali i jej szefowi, Johannowi Christophowi W�llne-rowi,
ci�kie zarzuty, po oszustwo w��cznie. W�llner odpowiedzia� zasus-pendowaniem
oskar�yciela i opiecz�towaniem jego korespondencji, dwu-za� innych cz�onk�w tego
kierownictwa zdo�a� spacyfikowac. Sytuacj� niebawem skomplikowa�o nieoczekiwanie
og�oszone przez Berlin powszechne �silanum" Zakonu od pocz�tku 1787 r., zatem
zawieszenie wszelkiej dzia�alno�ci, zebra�, korespondencji itp. Odt�d �rodowisko
to, kt�re nie przesta�o utrzymywa� pomi�dzy swoimi uczestnikami korespondencji i
prowadzi� dzia�alno�ci spo�ecznej, nawet zbiera� si�, �y�o nadziej� na oficjalne
wznowienie czynno�ci organizacyjnych, co ju� nigdy nie nast�pi�o. Tak wi�c
opozycyjna wobec urz�dniczego Petersburga Moskwa sta�a si� na pocz�tku lat
osiemdziesi�tych o�rodkiem pog��bionego duchowo �ycia wolnomularskiego78.
Umo�liwi� to zwrot w nastrojach rosyjskiej elity spo�ecznej i intelektualnej.
Pokoleniu czytaj�cych Woltera hedonist�w przysz�a na zmian� � ku zdumieniu
starszych � ca�kowicie inna psychicznie generacja. Odczuwa�a niezadowolenie
znacznych od�am�w spo�ecze�stwa z absolutyzmu i feudalnych stosunk�w spo�ecznych, z
tego wszystkiego z czym i sama si� nie zgadza�a, ale z czym by�a spo�ecznie
zwi�zana i czemu przeciwstawi� si� czu�a bezsilna. Jej sytuacji, duchowym potrzebom
i wymogom wychodzi� naprzeciw nowy system lo�owy, wskazuj�c drog� dzia�alno�ci
o�wiatowej, indywidualnego doskonalenia jednostki i poszukiwa� mistycznych. Tote� w
warsztatach tego systemu ukszta�towali si� w generacj� ascet�w, ludzi poszcz�cych i
umartwiaj�cych si�, spisuj�cych swoje my�li. Efekt takiej pedagogiki by�
zaskakuj�cy. Trwa�e przemiany psychiki niekt�rych, nawet starszych wiekiem adept�w
zwraca�y niekiedy na siebie uwag� obserwator�w74. Produkcj� umys�ow� tego
�rodowiska cechowa�a � w przeciwie�stwie do wyra�nego w �wczesnej literaturze
rosyjskiej tonu obywatelskiej troski i patriotyzmu � problematyka indywidualno-
etyczna, dominacja w�tk�w religijnych i moral-
73 Tam�e. ?
74 Naoczny �wiadek, kt�ry po latach spotka� si� z N. Repninem w 1796 r.,
ze
zdumieniem odnotowa�: �Bardzo si� zmieni�, z wynios�ego i gwa�townego sta� si�
skromnym, pokornym i zrezygnowanym, co przypisywano jego zwi�zkom z sekt�
martynist�w", S. Poniatowski, Pami�tnik synowca Stanis�awa Augusta, War
szawa 1979, s. 87. ' '�

184

W zenicie O�wiecenia

nych, na og� traktowanych w oderwaniu od konkretnej sytuacji spo�ecznej.


Natomiast w ko�ach lo�owych stolicy pa�stwa, gdzie rej wodzili wy�si urz�dnicy i
wysocy dostojnicy pa�stwowi, panowa�y nastroje mniej powa�ne, zadowalano si�
wy�szymi stopniami francuskimi, za kt�rymi nie kry�y si� poszukiwania tajemnic
bytu. Zreszt� systemy wysokostopnio-we traktowano jako swoiste wolnomularskie
przed�u�enie szlachecko--urz�dniczej hierarchii. Jednocze�nie tu, gdzie
wolnomularstwo mia�o za sob� najd�u�sz� w Rosji przesz�o��, silne by�o
przyzwyczajenie do prostoty obrz�dku angielskiego i jego precyzyjnie sformu�owanych
demokratycznych zasad organizacyjnych. Dlatego nie znalaz�y w Petersburgu szerszego
pos�uchu nowinki moskiewskie i jako reakcja na nie utworzono w 1785 r. odr�bny
zwi�zek warsztat�w, w kt�rym g��wn� rol� odgrywa�y dwie dawne plac�wki sto�eczne �
�Skromnosti" (�la Discre-tion") i �Uranii". Na czele tego od�amu stan�� dawny
wielki mistrz I. Je�agin, przeciwnik �niewolniczego pos�usze�stwa", jakiego wymaga�
od swych adept�w obrz�dek szwedzki czy �cis�a Obserwa. Tote� w nowo powsta�ej
obediencji przewodnicz�cy l� byli wybieralni. Utrzymywa�a ona stosunki z angielsk�
konserwatywn� Star� Wielk� Lo��, by� mo�e otrzyma�a nawet od niej dokumenty
za�o�ycielskie. �ycie warsztat�w tego nowego zwi�zku przypomina�o pogodn� atmosfer�
wolnomu-larsk� lat siedemdziesi�tych. Analogicznie zape�nione by�o przyjmowaniem
nowych cz�onk�w, bankietami i sprawami administracyjno-gospo-darczymi. Nie silono
si� nawet na rozwi�zywanie problem�w filozoficznych i podobnych, kt�re zaprz�ta�y
umys�y w innych wsp�czesnych obediencjach rosyjskich. Jedynie w kapitule, kt�ra tu
spe�nia�a funkcj� wielkiej lo�y, Je�agin czyta� swoj� ogromn� prac� historyczno-
filozoficz-n� Uczenije driewniego liubomudrija. W sk�ad obediencji trwale wchodzi�o
5 l� petersburskich, 3 z Rewia i 1 z Archangielska. Potem przy��czy�a si� �Kleine
Welt" w Rydze, kt�rej 20 III 1790 r. wydano dokumenty za�o�ycielskie. Przez pewien
tylko czas wchodzi�y w sk�ad tego zwi�zku l� b�d� utrzymywa�y z nim kontakty
jeszcze 4 inne warsztaty ryskie oraz po jednym z Moskwy, Petersburga, Kronsztadu,
Mohylowa, Rewia, Dorpatu, Libawy i Kijowa. Niekt�re z nich, jak petersburski
�Pelikan" czy kronsztadz�ri �Nieptun", uprawia�y obrz�dek szwedzki, lecz pozbawione
w�asnej nadbudowy organizacyjnej szuka�y tu dla siebie oparcia75.
Sk�ad osobowy l� wszystkich od�am�w nader nieznacznie zmieni� si� w latach
osiemdziesi�tych w por�wnaniu z poprzednim dziesi�cioleciem. Nadal przewa�a�
element szlachecko-urz�dniczy, kt�rego nieraz przyci�-
75 Wiernadskij op. cit., s. 58�63; Sokolowskaja, Kapitu�, s. 17; Friedrichs,
op. cit., s. 37. Wiernadskij (op. cit., s. 58) datuje powstanie zwi�zku l� na 1786
r., natomiast Friedrichs (op. cit., s. 17) podaje dok�adn� dat� przyst�pienia do
niego warsztat�w z Rygi i Dorpatu � 12 XII 1785 r.

Podstawy adept�w 185


ga�y mo�no�ci� zawarcia w nich znajomo�ci z wp�ywowymi osobisto�ciami i uzyskania
dzi�ki nim po��danego awansu. Zw�aszcza w Petersburgu organizacja tak si� teraz
upowszechni�a, �e b�d�cy tu przejazdem wir-temberski radca dworu Georg Reinbeck z
niew�tpliw� przesad� odnotowa�, i �przede wszystkim w stolicy nie by�o ju� prawie
nikogo, nawet z klas najni�szych, kto nie by�by wolnomularzem'"76. Sporo te�
nale�a�o obcokrajowc�w, szczeg�lnie Niemc�w. Dokonano natomiast � w czym upatrywa�
mo�na przejaw post�p�w O�wiecenia � pierwszego wy�omu w zasadzie przyjmowania
wy��cznie chrze�cijan. W 1788 r. inicjowano w petersburskiej �Uranii" dwu zamo�nych
�yd�w niemieckich, Mozesa Oppenheima z Kr�lewca i Izaaka Lewina z Poczdamu. W
tydzie� potem uzyskali stopnie czeladnika i mistrza, Oppenheimowi za� po dwu dniach
nadano stopnie 4 i 577. Przejawem poszerzenia si� zasi�gu oddzia�ywania
wolnomularstwa by�y znacznie liczniej ni� poprzednio powstaj�ce lo�e w miastach na
prowincji.
Po raz pierwszy pojawi�y si� teraz plac�wki wolnomularskie na ziemiach
ukrai�skich imperium carskiego, najcz�ciej przy oddzia�ach wojskowych. Utworzona w
pierwszej po�owie 1784 r. przy pu�ku stacjonuj�cym kolejno w Kijowie i Niemirowie
lo�a �zur Unsterblichkeit" istnia�a co najmniej do 1787 r. w��cznie. Podlega�a
warszawskiemu Wielkiemu Wschodowi, j�zykiem obrad i rytua�u by� w niej niemiecki.
Petersburski wolnomularz Georg Ellisen za�o�y� w 1788 r. w Kijowie �zu den drei
Saulen", uznaj�c� jedynie pierwsze 3 stopnie wtajemniczenia. Przy��czy�a si� do
wspomnianego ju� Zwi�zku Eklektycznego we Frankfurcie nad Menem i chyba niebawem
zawiesi�a dzia�alno��. Przy wojsku rosyjskim w Niemirowie czynna by�a w 1785 r.
lo�a �Minierwy", kt�ra w sierpniu tego roku przenios�a si� do Krzemie�czuka, gdzie
dzia�a�a r�wnie� w latach 1785�1787. Nale�a� do niej hr. Wiktor Koczubej, p�niej
dwukrotnie minister spraw wewn�trznych za Aleksandra I. W 1786 r. czynne by�y w
Krzemie�czuku dwa inne warsztaty. Chyba z ich cz�onk�w rekrutowa�a si� miejscowa
grupa r�okrzy�owc�w stopnia teoretycznego. W ko�cu lat osiemdziesi�tych powsta�a
te� niewielka i kr�tkotrwa�a plac�wka w Charkowie78.
W przenikaniu ruchu do �rodowisk ukrai�skich na Ukrainie lewobrze�nej du�e
znaczenie mia�a dzia�alno�� Hryhorego Skoworody. Ten filozof i nauczyciel w�drowny
zetkn�� si� z O�wieceniem i przypuszczalnie z wolnomularstwem w czasie swego pobytu
na W�grzech i w Wied-
76 G. Reinbeck, Fliichtige Bemerkungen au] einer Reise von St.-Petersburg
liber Moskwa, t. II, Leipzig 1806, cyt. za AH2, t. III, s. 107.
77 Wiernadskij, op. cit., s. 13.
� S. Jefremow, Masonstwo na Ukraini, �Nasze mynu�e", 1918, z. 3, s. 6�7; 78 L.
Hass, Wolnomularstwo ukrai�skie, �Studia z dziej�w ZSRR i Europy �rodkowej", t.
XVII (1981), s. 13�15.

186

W zenicie O�wiecenia

niu. Po powrocie do ojczyzny szeroko propagowa� idee O�wiecenia, odrzuca� przy tym
wszelkiego rodzaju stowarzyszenia tajne oraz sekciar-skie zamykanie si� w sobie
gTup. Jakkolwiek postawa taka uderza�a w wolnomularstwo, lecz upowszechnianie my�li
o�wieceniowej przygotowywa�o grunt pod lo�e. Tote� uczniowie Skorowody stali si�
wolnomu-�arzami ukrai�skimi. Cz�onkiem lo�y zosta� jego najbli�szy przyjaciel i
pierwszy biograf Mychaj�o Kowalinski, kurator Uniwersytetu Moskiewskiego i dzia�acz
o�wiatowy. Ucze� Skorowody, literat, t�umacz i filozof--idealista Semen Hamalija
(Gamaleja) odgrywa� spor� rol� w �yciu wol-nomularskim Moskwy lat osiemdziesi�tych,
w dziesi�cioleciu za� nast�pnym by� wsp�za�o�ycielem i przewodnicz�cym warsztatu w
Tul�. Inny ucze�, klasyk nowej literatury ukrai�skiej Iwan Kotljarewski, czynny by�
w czasach Aleksandra I w lo�ach Po�tawy i Odessy7'1.
Cz�onkowie l� rosyjskich w dziewi�tym dziesi�cioleciu XVIII w. odrzucali
doktryny kosmopolityczne, nie dawali te� pos�uchu grupom radykalnym, kt�re w latach
poprzedzaj�cych rewolucj� francusk� przy��czy�y si� do ruchu wolnomularskiego i
wycisn�y na nim swoje pi�tno. Byli lojalnymi obywatelami, najcz�ciej te�
patriotycznymi konserwatystami. Atakowali nie pa�stwo, ale widoczne w nim
nadu�ycia. Domagali si� reform, lecz nie d��yli do przewrotu spo�ecznego.
Szlacheckie pochodzenie ich zdecydowanej wi�kszo�ci okre�la�o ich postawy
spo�eczno-polityczne. Tote� w centralnym w�wczas problemie podda�stwa ch�opskiego
wyra�nie uzewn�trznia�a si� sprzeczno�� pomi�dzy �wiatopogl�dem wolnomularskim a
ich zachowaniem. W �wczesnej publicystyce rosyjskiego wolnomularstwa cz�sto
wyst�powa� obraz ziemianina-darmo-zjada czy wyzyskiwacza, lecz autorzy nawet
rysuj�cy go w najczarniejszych barwach ��dali od niego, by si� zmieni� w
po�ytecznego ziemianina. Za pomoc� filozoficzno-religijnych rozwa�a� przesuwano
punkt ci�ko�ci w regiony abstrakcji. W 1784 r. na �amach wolnomularskiego �Magazin
swobodnokamienszcziczeskij" np. Osip Pozdiejew dochodzi� do wniosku, �e nawet
niewolnik mo�e si� czu� duchowo wolny. Tylko jednostki, jak sk�din�d wyra�nie
reakcyjny dostojnik wolnomularski Iwan �opuchin, wyra�a�y gotowo�� nadania wolno�ci
swoim ch�opom, uzasadniaj�c to w�asn� przynale�no�ci� do warsztatu
wolnomularskiego. Jednak i �|pz tego rodzaju deklaracji mo�na by�o by� cz�owiekiem
lo�y. Co najmniej te� wi�kszo�� adept�w by�a wiernymi synami cerkwi prawos�awnej, w
swoich publikacjach zwalczali ju� nie tylko ateizm, ale i deizm. Towarzysz�ce temu
narastanie w wolnomularstwie tendencji mistycznych sprawi�o, �e szczyty hierarchii
prawos�awnej � w przeciwie�stwie do tradycyjnie mu niech�tnego duchowie�stwa
szeregowego � odnosi�y si� do ruchu z wyrozumia�o�ci�, niekiedy nawet ze
zrozumieniem b�d�
79 E. Winter, Byzanz und Rom im Kampf urn die Ukrain� 955�2939, Leipzig
1942, s. 115�120; Jefremow, op. cit., s. 5.
Dzia�alno�� i kontrakcja carycy 187
wsp�czuciem. N. Nowikowa uzna� nawet wrogi wolnomularstwu metropolita P�aton za
autentycznie wierz�cego i prawdziwego chrze�cijanina80.
U�wiadomiona jeszcze w latach powstania pugaczowskiego gro�ba utraty przywilej�w
szlacheckich dyktowa�a wolnomularstwu rosyjskiemu d��enie do przymierza z
samodzier�awiem. Trudno by�o jednak znale�� wsp�lny j�zyk z Katarzyn� II, kt�r�
nieraz irytowa�y zagraniczne wolnomularskie kontakty organizacyjne, zw�aszcza kiedy
by�y sprzeczne z kolejnymi zwrotami jej polityki mi�dzynarodowej. Podejrzliwa � z
racji swoich postaw o�wieceniowych � wobec wszelkiej mistyki, z wyra�n� niech�ci�
obserwowa�a dokonywuj�cy si� w lo�ach zwrot ku naukom tajemnym, po��czony z daleko
posuni�t� rozbudow� na wp�-konspiracyjnych struktur organizacyjnych. To ju�
cesarzow� powa�niej niepokoi�o. Dlatego w latach 1785�1786 osobi�cie prowadzi�a
literack� kampani� przeciwko warsztatom, r�wnocze�nie podj�a przeciwko nim kroki
administracyjne w rodzaju wspomnianego ju� polecenia wydanego hr. Bruce i
metropolicie P�atonowi, po kt�rym nast�pi�y dalsze. Tote�, poza zbli�onym do dworu
od�amem I. Je�agina, pozosta�e kierunki wolnomularskie nadal orientowa�y si� na
nast�pc� tronu i przez to znalaz�y si� w kr�gu owej �intrygi politycznej", jaka
��czy�a dyplomacj� berli�sk� z cesarzewiczem. Jeszcze w czasie swej rozpocz�tej
jesieni� 1781 r. podr�y zagranicznej odwiedzi� on lo�e w Peszcie i Wiedniu. Kr��y�y
nawet pog�oski, �e w stolicy monarchii Habsburg�w by� inicjowany. W kraju natomiast
w latach nast�pnych r�okrzy�owcy moskiewscy prowadzili z nim rozmowy za
po�rednictwem jego ulubie�ca architekta Wa-sila Ba�enowa, przesy�ali mu te� utwory
wolnomularskie. W spotkaniach z Ba�enowym w 1787 b�d� 1788 r. nast�pca tronu,
dawniej przychylny ruchowi, wykazywa� pewien brak zaufania do niego81.
Dzia�alno�� publiczna moskiewskich wolnomularzy nie ogranicza�a si� do
politycznych sympatii i posuni��. Przejawiali du�� aktywno�� w dziedzinie o�wiaty i
akcji spo�ecznej. W 1779 r. za�o�yli przy Uniwersytecie Moskiewskim na sw�j koszt
seminarium pedagogiczne, kt�re kszta�ci�o dzieci raznoczy�c�w na nauczycieli szk�
ludowych, niekt�rym za� umo�liwiali nauk� w nim przez wyp�acanie stypendi�w.
Inspektorem tej uczelni zosta� J. G. Schwartz. W tym�e roku N. Nowikow,
dotychczasowy wydawca petersburskich czasopism satyrycznych, wydzier�awi� na 10 lat
przy pomocy M. Cheraskowa i innych cz�onk�w moskiewskich l� zapuszczon� drukarni�
Uniwersytetu Moskiewskiego oraz wydawnictwo dziennika �Moskowskije Wiedomosti".
W listopadzie 1782 r. powsta�o
80 P. Bourishkine, Catherine II; P. A. Buryszkin, Zarubie�noje ma-
sonstwo i jego protiwniki, Arch. GLdF, mps, s. 191; Kowalewski j, op. cit.,
s. 105, 309; N. K. P i k s a n o w, Masonska]a litieratura, [w:] Istorija russkoj
litie-
ratury, t. IV, cz. 2, Moskwa 1947, s. 58, 62.
81 Engel, op. cit., s. 193; Lennhoff-Posner, szp. 1614; Janczuk, Zna
mienityj zodczij, s. 220�224.

188

W zenicie O�wiecenia

Przyjacielskie Towarzystwo Uczonych (�Dru�eskoje uczenoje obszczest-wo"), b�d�ce


przybud�wk� lo�y �Garmonii". Otworzy�o ono pierwsz� w Moskwie bibliotek� publiczn�,
najzdolniejszych absolwent�w Uniwersytetu Moskiewskiego wysy�a�o do pog��bienia
wiedzy za granic�. Za�o�y�o te� ze swoich �rodk�w finansowych Seminarium
Filologiczne, w kt�rym 35 student�w uczy�o si� na t�umaczy. Byli w�r�d nich dwaj
p�niejsi metropolici � Michai� (Matfiej Diesnicki) i Sierafim (Stiefan G�a-
golewski). Szczeg�lnie du�o uwagi po�wi�cano kierowanej przez Nowi-kowa akcji
wydawniczej. W tym celu przekszta�cono dzier�awion� plac�wk� typograficzn� w zak�ad
znajduj�cy si� na poziomie lepszych europejskich, natomiast po ukazie z 1783 r. o
wolnych drukarniach za�o�ono ponadto now� drukarni�. Do zarz�dzania obu plac�wkami
powo�ano do �ycia w 1784 r. Kampani� Typograficzn�. Ponadto w niewielkiej tajnej
drukarence z dwoma walcami wydawano wy��cznie literatur� wolno-mularsk�82.
Osi�gni�to imponuj�ce wyniki. Nak�ad jednorazowy �Moskowskich Wiedomosti"
zwi�ksza� si� z 600 do 4500 egzemplarzy, w obu za� legalnych drukarniach w latach
1779�1792 wydano 893 tytu�y, co stanowi�o 30% ca�ej produkcji ksi��kowej w Rosji.
Mniej ni� jedn� czwart� opublikowanych pozycji stanowi�y podr�czniki szkolne oraz
rozpowszechniana g��wnie w�r�d wolnomularzy literatura religijno-moralna i
mistyczna, reszt� stanowi�y �wieckie utwory pisarzy rosyjskich i przek�ady
klasycznej literatury zagranicznej. Do kolporta�u ksi��ek i czasopism za�o�ono w
Moskwie 7 ksi�gar� oraz plac�wki w Po�tawie, Tambowie i innych miastach. T� akcj�
wydawniczo-kolporta�ow�, nie woln� od akcent�w po�rednio opozycyjnych, usi�owa�y
ko�a rz�dowe je�li nie zlikwidowa�, to co najmniej silnie ograniczy�. Ukaz z 1787
r. nadawa� drukarniom synodalnym monopol na drukowanie ksi��ek �dotycz�cych
�wi�to�ci", pod co podci�gni�to ca�� literatur� moralno-religijn�. Innym nie tylko
zakazano je przedrukowywa�, ale nawet sprzedawa� wcze�niej wydrukowane, co wyra�nie
godzi�o w interesy, r�wnie� materialne, moskiewskiego kr�gu wolnomularzy. Kolejny
cios zadano mu w 1789 r.: na zarz�dzenie Katarzyny II Nowikowowi nie przed�u�ono
dzier�awy drukarni uniwersyteckiej. R�wnolegle z akcj� wydawniczo-o�wieceniow�
prowadzono dzia�alno�� charytatywn�. W domu nabytym w Moskwie przez nowego szefa
r�okrzy�owc�w H. Schr�dera za�o�ono w 1785 r. aptek� i szpital dla ubogich. W
czasie wielkiego g�odu, jaki w 1787 r. nawiedzi� Moskw� i guberni� moskiewsk�,
zorganizowano zakrojon� na szerok� skal� kampani� pomocy g�oduj�cym88.
82 L. Fridbierg, Knigoizdatielskaja diejatielnost N. I. Nowikowa w Mo
skwie (1779�1792), �Woprosy istorii", 1948, nr 8, s. 25�27; A 1 e f i r i e n k o,
op. cit.,
s. 527; Jeszewskij, op. cit., s. 418.
83 Fridbierg, KnigoizdatieUkaja, s. 25, 42; A 1 e f i r i e n k o, op.
cit., s. 529�
�530; Nowyje dokumienty, s. 156; Piksanow, op. cit., s. 56.

Heterogeniczne pogl�dy

189

Towarzystwo Uczonych przyci�ga�o do siebie utalentowan� m�odzie� literack�,


stara�o si� skierowa� jej uwag� na powa�ne zagadnienia przyrody i ducha, zleca�o
jej dokonanie publikowanych nast�pnie przek�ad�w utwor�w religijno-filozoficznych
przeciwstawiaj�cych si� wolteria-nizmowi i filozofii materialistycznej. W kr�gu
oddzia�ywania tych instytucji znalaz�o si� wielu m�odych intelektualist�w, jak
pisarz i historyk Niko�aj Karamzin, t�umacz i powie�ciopisarz Agaton Pietrow,
t�umacz Messiady Klopstocka Aleksiej Kutuzow czy ruchliwy historyk, p�niejszy
metropolita kijowski Jewgienij (Jewfiemij Bo�chowitinow). Prowadzona w
wydawnictwach moskiewskich r�okrzy�owc�w walka z brakiem wiary, sceptycyzmem
religijnym, wolteria�stwem i oczarowaniem modn� filozofi� osiemnastowieczn� oraz
g�oszone w nich �ci�le monar-chistyczne pogl�dy odpowiada�y potrzebom ideologicznym
opozycji konserwatywnej. Nie wyczerpywa�o to jednak wszystkich zawartych w nich
tre�ci. Niekt�re z nich mia�y daleko wi�ksz� no�no��. Czo�owa bowiem osobisto��
owego �rodowiska wydawniczego, N. Nowikow, w publikacjach w�asnych i przez siebie
inspirowanych p�omiennie i konsekwentnie z pozycji moralizatorsko-etycznych
poddawa� krytyce liczne wady spo�ecze�stwa rosyjskiego. Jakkolwiek rewolucjonist�
nie by�, demaskowa� w ten spos�b prawo pa�szczy�niane, szlacheckie paso�ytnictwo i
anty-narodow� istot� szlachty. Przeciwstawia� jej �wiadomie pozytywne cechy stanu
trzeciego. Jako program pozytywny wysuwa� wychowanie nowych pokole�, zdolnych pod
w�adz� o�wieconego monarchy zaprowadzi� sprawiedliwo�� w stosunkach pomi�dzy
rozmaitymi grupami spo�ecznymi. Nawet kiedy zosta� r�okrzy�owcem, nie wyrzek� si�
s�u�enia nauce. W s�owniku pisarzy rosyjskich nazwa� Woltera s�ynnym pisarzem
europejskim, wymieni� tam r�wnie� Diderota, Locke'a i Rousseau, mimo religijno�ci
zachowa� te� szacunek dla wolnej krytyki84.
Ten zesp� pogl�d�w heterogenicznych, kt�rych cz�� obiektywnie godzi�a w system
wyzysku feudalnego i zwi�zane z nim podzia�y stanowe, dociera� dzi�ki wytrwa�ej i
ofiarnej pracy t�umaczy, autor�w, drukar� Kompanii Typograficznej i ksi�gar� do
do�� szerokich k� spo�ecze�stwa. Moskiewscy r�okrzy�owcy bezp�atnie wysy�ali
wydawnictwa kr�gu Nowikowa do seminari�w duchownych. Tote� pogl�dy wypowiadane w
owych ksi��kach i czasopismach stawa�y si� tematem rozm�w i w ten spos�b powoli
rodzi�o si� zjawisko dot�d w rosyjskim �yciu spo�ecznym nie znane � opinia
publiczna. Zarazem wysi�ek Przyjacielskiego Towarzystwa Uczonych, Kampanii
Typograficznej i ca�ego kr�gu Nowikowa wni�s� decyduj�cy wk�ad do ukszta�towania
si� i rozwoju �wczesnego O�wiecenia rosyjskiego, ich za� dzia�alno�� charytatywna
by�a
84 Piksanow, op. cit., s. 65; A. G a � a c h o w, Istorija russkoj
s�owiesnosti, t. III, cz. I, S. Pietierburg 1868,' s. 3; W. I. Siemiewskij,
Diekabristy-masony, �Minuwszije gody", 1908, nr 2, s. 3, nr 5/6, s. 380.

190

W zenicie O�wiecenia

pierwsz� pr�b� kszta�towania i rozwijania niezale�nej od rz�du inicjatywy


spo�ecznej. Wszystko to stanowi�o ich trwa�y wk�ad w �ycie publiczne i kultur�
rosyjsk�85.
Najbli�sze natomiast lata nie oszcz�dzi�y im gorzkich rozczarowa�,
kt�re niejednego z nich zepchn�y z obranej drogi. Nie byli propagato
rami ani nawet zwolennikami ,.Rewolucji Wolno�ci", prowadzili tylko
wyros�� z zasad i postaw wolnomularskich pokojow� dzia�alno�� refor
matorsk�, zmierzaj�c� do zhumanizowania o�wieconego absolutyzmu. To
jednak ich d��enie by�o sprzeczne z natur� owej formacji ustrojowe].
Przekona� si� o tym mieli, podobnie jak ich lo�owi wsp�towarzysze w
monarchii Habsburg�w, ju� na pocz�tku lat dziewi��dziesi�tych, kiedy
zapocz�tkowana we Francji wielka konfrontacja spo�eczna wstrz�sa�a
Europ�. .,**.. -,
85 Wiernadskij, op cit., s. 244; Piksanow, op. cit., s. 63 Punkt widzenia
neguj�cy wk�ad wolnomularzy w rozw�j O�wiecenia rosyjskiego i ca�kowicie separuj�cy
pozytywn� stron� wydawniczej dzia�alno�ci Nowikowa od jego przynale�no�ci lo�owej,
zob. S. Mielgunow, Odin iz rasskich rozienkriejcier�w, �Go-�os minuwszago", 1917,
nr 1, s. 73�83.

191
Rozdzia� V
Mia�d�eni rewolucj�
?. . ? ? *
Dzie� 5 V 1789 r., w kt�rym w Wersalu nast�pi�o otwarcie Stan�w Generalnych
kr�lestwa francuskiego, by� dla kontynentalnej Europy pocz�tkiem nowego okresu.
Ko�czy�a si� �s�odycz �ycia" pan�w feudalnych, szcz�cie odwraca�o si� od
,,chevaliera", b�yskotliwego artysty sztuki przyjemnego sp�dzania czasu, do
g�osu zaczyna� dochodzi� solidny, na ciemno ubrany �bourgeois" � obywatel,
niemiecki �Biedermann". Wolnomularstwo francuskie, skupiaj�ce w�wczas
kilkutysi�czny zesp� ludzi ze wszystkich trzech stan�w z przewag� stanu
trzeciego1, organizacyjnie sta�o na uboczu od wydarze�, jakie kraj prze�ywa�, nie
wp�ywa�o na przebieg wybor�w do Stan�w Generalnych, nie rozpowszechnia�o
niepokoj�cych wiadomo�ci, nie propagowa�o te� �Wielkiego Strachu" ani nie
przygotowywa�o powstania ludu. Natomiast wolnomularze jako ludzie wykszta�ceni
stali si� redaktorami �cahiers de doleances", zreszt� utrzymanych w duchu
monarchistycznym, spo�r�d za� 605 deputowanych do Stan�w Generalnych 477 by�o
cz�onkami l� (78,8%). Lecz � jak si� niebawem okaza�o � ich post�powanie nie by�o
uzgodnione, nale�eli bowiem w tym zgromadzeniu do rozmaitych kierunk�w i grup
politycznych. Lo�e, tradycyjnie nie zajmuj�ce stanowiska wobec problem�w �ci�le
politycznych, nie mog�y jednak teraz pozosta� bierne w odniesieniu do wydarze�,
kt�rych aren� sta� si� kraj, zw�aszcza �e sk�ania�y one do wyra�enia oceny
moralnej, do czego warsztaty zawsze czu�y si� powo�ane. Wprawdzie ks. Anne-Charles-
Sigismond Montmorency-Luxem-bourg, faktyczny szef Wielkiego Wschodu, ju� 15 VII
1789 r., a wi�c w dob� po szturmie na Bastyli�, uda� si� na emigracj�, na og�
jednak lo�e by�y usposobione lojalistycznie. Pocz�tkowo dopatrywa�y si� w tym co
si� dzia�o urzeczywistnienia idea��w wolnomularskich w �yciu publicznym. W �la
parfaite Union" w Rennes, w 10 dni po zdobyciu Ba-stylii, m�wca g�osi�, i� �triumf
wolno�ci i patriotyzmu jest najpe�niej-
1 W 1789 r. podlega�o Wielkiemu Wschodowi Francji 688 l�, w tym 59
znajduj�cych si� w stadium organizacyjnym. Spo�r�d 629 czynnych 63 znajdowa�o si� w
Pary�u, 442 na prowincji, 38 w koloniach, 69 w jednostkach wojskowych i 17 za
granic�. W warsztatach paryskich 10 przewodnicz�cych by�o pochodzenia szlacheckiego
(15,9%), 5 za� duchownymi; na prowincji 74 szlachcicami {16,7%) i 22 duchownymi
(5,0%), Ch. Bernardin, Notes pour servir a Vhi$toire de la franc-macon-nerie d
Nancy jusqu'en 1805, t. I, Nancy 1910, s. 44. L� i kapitu� wszystkich stopni i
system�w by�o wtedy we Francji ok. 900, Le Forestier, La Franc-Maconne-rie
temolitre. s. 823.

192

Mia�d�eni rewolucj�

szym triumfem prawdziwego wolnomularstwa". Nawo�ywano by p�j�� za przyk�adem


wielkiego mistrza, ks. Filipa Orlea�skiego, kt�ry przy��czy� si� do deputowanych
stanu trzeciego, dokonuj�c tym opcji na stron� rewolucji. Wielu wolnomularzy, w tym
r�wnie� wysoko postawieni w hierarchii organizacyjnej, aprobowa�o pierwsze prace
Konstytuanty oraz konstytucj� cywiln� kleru. List-ok�lnik z 24 VI 1790 r. starej
daty lo�y �de 1'Amitie" w Bordeaux m�wi� o pe�nej zgodno�ci zasad opracowywanej
konstytucji z podstawami wolnomularstwa i zawiadamia� zaprzyja�nione warsztaty w
kraju i za granic�, �e odt�d traktuje wszystkie lo�e Francji jako �sekcje wielkiej
lo�y powszechnej", pierwszy za� toast na jej bankietach b�dzie odt�d nie � jak
nakazywa�a tradycja � na cze�� kr�la, ale na cze�� narodu, prawa i kr�la2.
W miar� jednak dalszego rozwoju rewolucji da�y si� odczu� nast�pstwa
heterogeniczno�ci spo�ecznej wolnomularzy. W atmosferze zaostrzaj�cej si� walki
politycznej stawa�o si� nie do pomy�lenia, by np. J. P. Marat, Georges Couthon czy
Bertrand Barere m�g� si� spotyka� na stopie przyjacielskiej, nie m�wi�c ju� o
kurtuazyjnej i utrzymanej w duchu wzajemnego szacunku dyskusji w warsztacie z
r�wnie� tu nale��cymi arystokratami-rojalistami. Teraz ludziom czynu bardziej
odpowiada�y szumne i pe�ne pasji kluby polityczne ni� celebruj�ce swe posiedzenia i
obraduj�ce w skupieniu lo�e. Ju� w 1789 r. przesta�a ni� by� �Neuf Soeurs", by w
pierwszych miesi�cach nast�pnego roku przekszta�ci� si� w �Soci�te nationale des
Neuf Soeurs". �wiadomo�� demokratyczna epoki negowa�a konieczno�� istnienia tajnych
organizacji, gdy� upatrywa�a w nich jedn� z form zagro�enia suwerenno�ci ludu.
Dlatego ks. Filip Orlea�ski � teraz obywatel Filip Egalit�, cz�onek Klubu Jakobin�w
i deputowany do Konwentu � odm�wi� dalszego udzia�u w pracach Wielkiego Wschodu,
kt�remu od lat 20 przewodniczy�. W li�cie do niego z 5 I 1793 r., w okresie
najsilniejszego terroru, na p� miesi�ca przed straceniem Ludwika XVI, uzasadni�
swoj� decyzj� m.in. tym, �e �nie powinno by� �adnych tajnych zebra� w Republice". O
swoim kroku poinformowa� ca�y kraj, publikuj�c 22 lutego tekst listu w �Journal de
Paris". Ju� wcze�niej lo�e, jedna po drugiej, przestawa�y si� zbiera�. Ich
cz�onkowie z k� szlachty i wielkiej bur�uazji opu�cili Francj� lub znale�li si� w
wi�zieniach, lub te� jako podejrzani politycznie uznali za rozs�dne nie bywa� na
jakichkolwiek posiedzeniach. Inni pogr��yli si� po uszy w dzia�alno�ci politycznej.
W maju 1793 r. odby�o si� ostatnie posiedzenie Wielkiego Wschodu. By� ju� mocno
zdekompletowany, poniewa� w okresie terroru (19 VIII 1792�27 VIII 1794) wielu jego
do-
2 A. Soboul, Atxint-propos, �Annales historiques de la ReVolution
francaise", 1969, nr 197, s. 374�375; L. Ruzicka, La Loge de Bordeaux et les loges
autri-chiennes en 1789�90, tam�e, 1930, nr 3, s. 364; Guichard, op. cit., s.
124; Lu-
quet, op. cit., s. 290�291; J. Corneloup, Universalisme et Franc-Macomnerie,
Paris 1963, s. 56.
Odst�pcy

193

stojnik�w i aktywist�w b�d�, jak ks. de Liancourt, wyemigrowa�o, b�d� te�, jak
przewodnicz�cy jego Izby Administracyjnej Aleksander Roettiers de Montaleau,
zosta�o uwi�zionych. Mimo jednak podejrzewania l� o rojalizm nie by�o uchwa�y
Zgromadzenia Ustawodawczego ani Konwentu zabraniaj�cej ich istnienia. Tote� jeszcze
w sierpniu 1793 r. zosta�a za�o�ona w Pary�u nowa plac�wka wolnomularska, �Point
Parfait". Wraz z dwu innymi czynna by�a w stolicy Francji przez pozosta�� cz��
okresu terroru, nie zawiesi�y w tym trudnym okresie swej dzia�alno�ci r�wnie�
pojedyncze warsztaty na prowincji3.
Nie powiod�a si� natomiast pr�ba publicysty i za�o�yciela lo�y �le Cercie
Social" Nicolasa de Bonneville oraz eks-kaznodziei kr�lewskiego i uczestnika
szturmu Bastylii ksi�dza Claude Faucheta utworzy� organizacj� wolnomularsk�, kt�ra
dzia�a�aby na rzecz republiki i rewolucji. Powo�ana do �ycia przez nich w
pa�dzierniku 1790 r. �Confed�ration gen�rale des Amis de la verite" (Konferencja
Generalna Przyjaci� Prawdy) propagowa�a idee, kt�re przekracza�y granice wytyczone
przez ideologi� rodz�cego si� spo�ecze�stwa bur�uazyjnego i stanowi�y pod�o�e dla
narodzin my�li komunistycznej. W propagandzie pos�ugiwa�a si� Konfederacja
wolnomularska terminologi� i symbolik�, podkre�la�a swe podobie�stwo, a nawet
to�samo�� ideologiczn� ze �starymi organizacjami bratnimi", korespondowa�a te� z
lo�ami, r�wnie� zagranicznymi. We Francji mia�a oddzia�y na prowincji, wydawa�a
pismo �La Bouche de fer". W po�owie 1791 r. zosta�a jednak zamkni�ta, przesta� si�
te� ukazywa� jej organ4.
Rozgoryczeni rozwojem wydarze� feudalni beneficjanci Francji stali wobec nich
intelektualnie bezradni. Nie rozumieli ich, nie potrafili ani ogarn��, ani strawi�.
Gor�czkowo wi�c poszukiwali przyczyn, kt�re doprowadzi�y do upadku owego dla nich
tak pi�knego i mi�ego �ycia, ich za� skaza�y na niepewno��, niebezpiecze�stwa w
kraju b�d� na naje�on� trudno�ciami tu�aczk�. Wzgl�dy klasowe i psychologiczne
ogranicza�y pole ich refleksji teoretycznej � nie mogli przyzna� si� do tego, �e
coraz bardziej przez nich idealizowany �ancien regime" by� zmursza�y i niezdolny do
dalszego istnienia. Znajdowali wi�c urojone przyczyny swych niepowodze� i dlatego
stawali si� niebezpieczni, poniewa� obron� dla nich mog�o by� � i w wi�kszo�ci
wypadk�w si� sta�o � wstecznictwo.
3 G. Martin, Manuel de la Franc-Maconnerie francaise, Paris 1929, s. 127�
�129; R. C. Feuillette, Precis de l'histoire du Grand Orient de France, Paris
1928, s. 70�72; M e 11 o r, Dictionnaire, s. 88�89; Xle Congres d'Histoire, de la
F.-.-M/. 20 Septembre 1933, �Sous le Triangle", XI 1933 (dod. do L'Acacia", nr
102),
s. 7; Chevallier, t. I, s. 286, 363.
4 AH2, t. I, s. 169; E. Maury, Bibliographie maconnique, A, 1924, nr 11,
s. 41�
�42; A. Rossberg, Freimaurerei und Politik im Zeitalter der franz�sischen Re-
rolution, Berlin 1942, s. 141; M. J. Headings, French Freemasonry under the
Third Republic, Baltimore 1949, s. 34�35.

194 Mia�d�eni rewolucj�


Win� zatem za rewolucj� usi�owali przypisa� r�nym osobisto�ciom i �ro
dowiskom. Jedni oskar�ali o to Fryderyka Wielkiego, mimo �e zmar�
jeszcze w 1788 r., inni Angli�, dla jeszcze innych natomiast rzeczywisto��
by�a plonem posiewu zatrutych ziaren filozofii XVIII w., owej skrycie
przez lo�e przygotowywanej i rozpryskiwanej trucizny. My�l polityczna
si� antyrewolucyjnych w Europie ju� nieco wcze�niej zacz�a zmierza�
w tym kierunku, a z dnia na dzie� rosn�ca literatura polemiczna w kilku
j�zykach rozpowszechnia�a pogl�d o niemieckich illuminatach, i� istnie
j� oni nadal, �e od lat szykuj� przewroty. St�d ju� prosty by� wniosek,
�e s� tw�rcami obecnej rewolucji oraz identyczni z wolnomularzami w
og�le. Ju� po zamieszkach, jakie towarzyszy�y rozwi�zaniu w maju
.1787 r. Zgromadzenia Notabl�w, anonimowy pamflet Les masques ar-
rachis (Zerwane maski) oskar�a� lo�e o organizowanie sprzeciw�w i opo
ru wobec zarz�dze� w�adzy5, p-. w usta \
Do g�os�w dawnych przeciwnik�w warsztat�w �sztuki kr�lewskiej" do��czy�y si�
teraz opinie wczorajszych wielbicieli Woltera, nawet dostojnik�w lo�owych, kt�rzy
zrobili wolt� ideow� i doszli do wniosku, �e od wyuzdanych libertyn�w i
wolnomularzy rozpocz�� si� proces erozji starego spo�ecze�stwa, podwa�anie
naturalnych autorytet�w i ustalonego porz�dku spo�ecznego. Zanim jeszcze ukaza�a
si� w 1791 r. w druku ksi��ka ksi�dza J. F. Lefranca, przypisuj�ca wolnomularstwu
przygotowanie rewolucji francuskiej i inspirowanie jej na bie��co, podobne opinie
wypowiedzia� np. w prywatnym li�cie ze stycznia 1790 r. � zaledwie w p� roku po
szturmie Bastylii � m�wca francuski Wielkiego Wschodu warszawskiego w latach
1784�1786 J. de Maisonneuve. Nie by� w tym odosobniony. Maria Antonina, kt�ra 10
lat temu tak przychylnie ocenia�a lo�e, teraz w li�cie z 17 VIII 1790 r. do swego
brata, cesarza Leopolda II, pisa�a: �Pilnujcie si� przed wszelkimi zwi�zkami
wolnomularskimi, ju� zostali�cie przestrze�eni, t� drog� wszyscy niegodziwcy we
wszystkich krajach licz� osi�gn�� ten sam cel". Przyjaciel d'Alemberta, Buffo-na,
Franklina i innych osobisto�ci O�wiecenia, literat, adwokat i farmaceuta paryski,
wolnomularz i wyznawca pogl�d�w umiarkowanie rewolucyjnych Charles-Louis Cadet-
Gassicourt wyda� w 1796 r. ksi��k� z podobnymi wywodami. Pisa� j�, gdy skazany na
�mier� za wyst�pienie w vendemiaire na czele sekcji Mont-Blanc ukrywa� si� przed
aresztem6.
5 F. T. B[egue]-C la vel, Histoire pittoresque de la Franc-Maconnerie et des
societes anciennes et modemes, Paris 1844, s. 156. Pamflet z 1788 r. nie figuruje u
Wolfstiega (Bibliographie...).
6 Fabre, Stanislas-Auguste, s. 500; [Lefranc], La voile leve pour les cu-neux
ou le secret des revolutions, reville de l'aide de la franc-maconnerie, [Paris]
1791; V. Bibl, Kaiser Franz, Leipzig�Wien 1938, s. 28 (list Marii Antoniny); [Ch.
L. Cadet-Gassicourt, Le Tombeau de Jacques Molai, ou Histoire se-crete et abrigie
des inities, ancieunes et modemes, des templiers, franc-rnacons, illumines, etc,
Paris 1796. Autor ten niebawem zn�w zmieni� pogl�dy, sta� si� wielbicielem
wolnomularstwa i w 1805 r. zosta� przewodnicz�cym lo�y l'Abeille" w

Reakcja antywolnomularska

195

Wreszcie w rok p�niej zacz�o si� ukazywa� w Londynie kodyfikuj�ce �w punkt widzenia
g�o�ne czterotomowe dzie�o eks-jezuity i by�ego wol-nomularza ks. Augustina
Barruela Memoires pour servir a l'histoire du Jacobinisme1.
Problemy polityczne i spo�eczne postawione na porz�dku dziennym przez rewolucj�
nie by�y tylko wewn�trzn� spraw� francusk�, sta�y przed nimi r�wnie� inne kraie
Europy. Dlatego nikt w nich jako tako o�wiecony nie m�g� pozosta� oboj�tnym
obserwatorem, kwesti� stanowi�o natomiast przyj�cie okre�lonego kryterium, za
pomoc� kt�rego dawa� si� wyznaczy� stosunek do zmieniaj�cej si� rzeczywisto�ci.
Reagowali ideologowie, rz�dy i organizacje wolnomularskie. W drukarni papieskiej w
Rzymie ukaza� si� w 1791 r. utrzymany w tonie wrogim dla wolnomularstwa �yciorys G.
Balsamo-Cagliostro. Sekretarz Akademii w Edynburgu, wolnomularz John Robison, kt�ry
bywa� te� w warsztatach francuskich i rosyjskich, wyda� w 1797 r. � w tym samym co
A. Barruel � ksi��k�, na sw�j spos�b potwierdzaj�c� wywody francuskiego ksi�-dza-
emigranta8. Wprawdzie Anglik i protestant upatruje w wolnomularstwie, zw�aszcza
wy�szych stopni, organizacj� znajduj�c� si� na s�u�bie Stuart�w i Rzymu, jednak
dochodzi do wniosku, i� rozpowszechniane w systemach wysokostopniowych traktaty
mistyczne mia�y na celu zburzenie wszystkich wyzna� i religii. Ongi� gorliwy
dzia�acz wolnomularstwa mistycznego Johann August Starek przewodzi� w Niemczech
kampanii anty maso�skiej, po ukazaniu si� za� pierwszego tomu Memoires Barruela
odda� do jego dyspozycji dokumenty w celu kontynuacji tego utworu. W ten spos�b
rodzi�a si� koncepcja procesu dziejowego sterowanego z podziemia konspiracji.
Wywodz�cy si� z mentalno�ci o�wieconego absolutyzmu podejrzliwy stosunek do
wolnomularstwa jako czynnika autonomicznego i przez to rozsadzaj�cego istniej�cy
porz�dek sprzyja� jej akceptacji przez klas� panuj�c� kraj�w europejskich.
Stosunkowo � jak na tamte czasy � obfit� literatur� antyrewolucyjno-antywolnomu-
larsk� szybko t�umaczono na rozmaite j�zyki. Jej za�o�enia mog�y wi�c
Pary�u. Za Restauracji za� by� cz�onkiem radykalnego Stowarzyszenia Przyjaci�
Wolno�ci i Prasy i sta� si� czerwon� p�acht� dla rz�du, AH2, t. I, s. 156; P. L a-
rousse, Grand dictionnaire uniwersel, t. 30, s. 45.
7 Oburzony na utw�r Barruela libera�-monarchista, emigrant.ju� od
pa�dzier
nika 1789 r., Jean-Jacques Mounier � chocia� nie by� wolnomularzem � szybko
zareplikowa� ksi��k� De l'influence attribue aux Philosophes aux franc-macons
et aux illumines sur la Revolution de France (Tiibingen 1801).
8 Compendio delia vita, e delie gesta di Giuseppe Balsamo denominato U
Conte
Cagliostro che si e estratto dal processo contro di lui formato in Roma l'anno
1790, e che pud serrire di scorta per conoscere l'indole delia setta de liberi
mura-
tori, Roma 1791; J. Robison, Proofs of a conspiracy against all the religions and
governements of Europa, carried on in the secret meetings of free masons, illumi-
nati, and reading societies, Edinbourgh 1797.

196 Mia�d�eni rewolucj� *.=?


�atwo przenika� r�wnie� do �wiadomo�ci szerokich rzesz. Tote� problem
wolnomularstwa sta� si� elementem procesu kszta�towania opinii publicznej9.
Ze strachu przed rewolucj� francusk�, kt�rej odg�osy szybko s�ycha�
by�o w ca�ej Europie, rz�dy i w og�le reakcja wietrzy�y natychmiast
w ka�dym swobodniejszym d��eniu �w gro�ny jakobinizm. Dlatego nie
zale�nie od stanu faktycznego i los�w warsztat�w francuskich wersja
o ich udziale i odpowiedzialno�ci za ni� szybko owocowa�a, wskazywa�a
bowiem rz�dom �atwy kierunek prewencji antyrewolucyjnej. Rewolucja
stawia�a we Francji zaledwie pierwsze kroki, a ju� inspirowany przez
berli�skich r�okrzy�owc�w kr�l pruski Fryderyk Wilhelm III zacz��
nawo�ywa� w li�cie z 3 X 1789 r. elektora saskiego, by lo�e swego kraju
podda� �cis�ej inwigilacji. Bowiem illuminaci stara� si� b�d� za ich po-
�rednictwam rozbudza� ducha buntu, wbrew wysi�kom �dobrych l�".
Rozpocz�� si� antywolnomularski poch�d rz�d�w. Portugalski oskar�y�
w I po�owie 1792 r. wolnomularzy, �e s� sprawcami rewolucji fran
cuskiej, nakaza� swym organom terenowym wy�ledzi� lo�e, a ich cz�on
k�w przekaza� Sw. Inkwizycji. W dwa lata p�niej wyda� Wiktor Ama
deusz, kr�l Sardynii i ksi��� Sabaudii, edykt rozwi�zuj�cy lo�e w swoim
pa�stwie, natomiast cesarz niemiecki Franciszek II Habsburg zapropo
nowa� sejmowi Rzeszy Niemieckiej w Ratyzbonie powzi�� uchwa�� za
kazuj�c� stowarzysze� tajnych. Mia� na my�li zwi�zki wolnomularzy,
r�okrzy�owc�w i illuminat�w. Wniosek jednak nie przeszed� wobec
sprzeciwu Prus, Brunszwiku i Hanoweru. Wprawdzie i w monarchii
Hohenzollern�w edykt z 20 X 1798 r. surowo zabrania� przynale�no�ci
do stowarzysze� tajnych. Zrobi� jednak wyj�tek dla trzech �dobrych"
wielkich l� berli�skich � �Trzech Glob�w", Krajowej i utworzonej
10 VI 1798 r. �Royale York zur Freundschaft" � (zwanych nast�pnie
staropruskimi) oraz podleg�ych im w terenie l�, pozosta�e mia�y by�
traktowane na r�wni z innymi stowarzyszeniami tajnymi. Owe za� do
zwolone winny by�y corocznie przedstawia� kr�lowi, kt�ry przej�� nie
jako nad nimi protektorat, spisy cz�onk�w oraz zobowi�zane by�y we
d�ug � 9 tego� edyktu do szczeg�lnie pilnego spe�niania obowi�zk�w
wiernych poddanych. Fala antywolnomularska nie omin�a nawet Anglii.
Lord Radnord zg�osi� w 1799 r. projekt billu zakazuj�cego dalsze istnie
nie stowarzysze� tajnych (�Unlawfull societies Act"). Tylko dzi�ki wy
st�pieniom znanych parlamentarzyst�w jego uchwalony tekst � akt
parlamentarny z 12 VII 1799 r. � uczyni� wyj�tek dla l� wolnomu-
larskich10. ,
9 L. Guinet, Zacharias Werner et l'esoterisme maconnque, Caen 1961, s.
85.
Obszernie o �wczesnej publicystyce antywolnomularskiej, zob. J. R o g a 11 a
v. Bieberstein, Die These von der Verschw�rung 1776�1945, Frankfurt a. M.
1978, s. 95 nn.
10 Engel, op. cit., s. 246; Les franc-macons persecutes a l'ile de Madere en

Dylematy ruchu

197

Dla wolnomularstwa poza Francj� kwestia rewolucji nie sprowadza�a si� bynajmniej
do ewentualnych czy faktycznych represji rz�dowych przeciwko lo�om. Stan�o ono
wobec konieczno�ci okre�lenia w�asnego stosunku do wydarze�, kt�rych reperkusje
odczuwalne by�y we w�asnym kraju, nawet niekiedy we w�asnych plac�wkach
organizacyjnych. W kolebce ruchu lo�owego w Anglii mia�o dokona� wyboru mi�dzy
uniwersalizmem a pa�stwem, mi�dzy sympati� dla przemian francuskich a lojalno�ci�
wobec dynastii. Wieloletnie wi�zi ��cz�ce je z sytuacjami zachowawczymi, staj�cymi
si� ju� nawet wstecznymi, przes�dzi�y opcj� na rzecz pa�stwa. Arystokraci wiod�cy
rej w Wielkiej Lo�y dr�eli wszak o swoje przywileje, inn� rzecz� by�o uprawia� w
lo�ach filozofi�, i to nawet radykaln�, inn� za� obali� porz�dek spo�eczny. Tote� w
1790 r. wielkim mistrzem Wielkiej Lo�y Anglii wybrano nast�pc� tronu Jerzego ks.
Walii, kt�ry piastowa� t� godno�� ��cznie z godno�ci� (od 1805 r.) wielkiego
mistrza Wielkiej Lo�y Szkocji do 1831 r., tzn. do momentu, kiedy zosta� regentem W.
Brytanii. Wielka Lo�a w uchwalonym 6 II 1793 r. li�cie do kr�la z�o�y�a � jak sama
to nazwa�a � �publiczn� deklaracj� swych zasad politycznych", zapewniaj�c monarch�
o oddaniu i wierno�ci swoich adept�w. W rezultacie sta�a si� integraln� cz�ci�
struktury Zjednoczonego Kr�lestwa, uzupe�niaj�c� pa�stwowy Ko�ci� anglika�ski przez
jednoczenie z nim nonkonformist�w. Towarzyszy�o temu uwstecznienie ideologiczne
organizacji. Od ko�ca XVIII w. akcentowa�a obowi�zkowo�� dla cz�onk�w wiary w
osobowego Boga i nie�miertelno�� duszy. W 1796 r. londy�ska �Lodge of Unity" nr 267
wr�cz og�osi�a, �e w g�osowaniu u niej przepadli dwaj kandydaci, gdy� mieli
reputacj� jakobin�w i ludzi nie wierz�cych w Chrystusa. Decyzja ta by�a sprzeczna z
nadal obowi�zuj�c� Konstytucj� Andersona11.
Dla wolnomularzy znacznej cz�ci kontynentu bardziej prze�omowe okaza�y si� lata
rewolucji francuskiej, zw�aszcza w krajach, gdzie dot�d lo�e o obliczu
o�wieceniowym i radykalnym istnia�y obok warsztat�w o tendencjach mistyczno-
religijnych i reakcyjnych. Przera�one rewolucj� warstwy feudalne zrywa�y bowiem ze
wszystkim co mia�o z ni� chocia�by po�rednio ��czno��, takim za� by�o te�
wolnomularstwo. Ulegaj�ce tym nastrojom lo�owe grupy mistyczne znacznie si�
kurczy�y i w wi�kszo�ci wypadk�w zrywa�y wi� z pozosta�ymi od�amami wolnomularstwa,
zamykaj�c si� w obr�bie w�asnego �prawdziwego" b�d� nawet usuwa�y si� poza obr�b
ruchu. Nieliczni tylko utrzymali si� na marginesie swoich dawnych l�. Na skutek
tego pozosta�e wolnomularstwo sta-
10 1792, �Annales historiques de la Revolution francaise", 1925, s. 569�570; T h o
r y, op. cit., t. I, s. 195, 202; Hassiacus, Die Freimaurerei im Kurfurstentwm
Hessen, B, 1918, z. 13, s. 362; C1 a v e 1, op. cit., s. 158; Lennhoff-Posner, szp.
515, 1172.
"Corneloup, op. cit., s. 56; T h o r y, Acta, t. I, s. 189; Ze
svetoveho fetezu, SZ, 1933, nr 7, s. 119.

Mia�d�eni rewolucj� 198


wa�o si� ideowo bardziej jednolite, jego miejsce na mapie pr�d�w ideowo--
politycznych bardziej okre�lone.
Do drzwi pa�stw Europy �rodkowo-Wschodniej puka�a teraz rewolucja. W obliczu
wsp�lnego niebezpiecze�stwa szybko poda�y sobie r�ce wczoraj jeszcze ze sob�
sk��cony j�zefi�ski Wiede� i katolicki Rzym, wolnomy�lna, ongi� koresponduj�ca z
encyklopedystami Katarzyna II i jezuici z Po�ocka. Elementy jansenistyczne z t�
sam� pasj� z jak� wyst�powa�y przeciw despotyzmowi papieskiemu teraz w pe�nej
zgodzie z jezuitami hiszpa�skimi i nawr�conymi na bigoteri� �labusiami" francuskimi
oraz arystokratycznymi emigrantami zwraca�y si� przeciw rewolucji francuskiej,
wydawa�y ksi��ki, broszury i traktaty przeciw Deklaracji praw cz�owieka i innym
zasadom roku 1789. W�r�d tego wiru nowych alians�w wolnomularstwo sta�o osamotnione
i nieporadne, zaskoczone rozwojem wydarze�, o jakim nie my�la�o, atakowane po
nowemu, ostrzej i gro�niej ni� kiedykolwiek dot�d, porzucane przez swoich
ureakcyjniaj�cych si� wczorajszych, niekiedy nawet gorliwych adept�w. W siedem
miesi�cy po szturmie Bastylii zmar� 20 II 1790 r. cesarz J�zef II. �mier�
najwybitniejszego monarchy o�wieconego absolutyzmu zbieg�a si� z za�amaniem w jego
pa�stwie systemu rz�d�w �ci�le centralistycznych. Poprzez przywr�cony do �ask
separatyzm kraj�w szlachta odzyska�a swoj� uprzywilejowan� w stosunku do mieszczan
i ch�op�w pozycj�. R�wnocze�nie za� monarchia Habsburg�w, staj�ca si�
coraz bardziej pa�stwem policyjnym, traci�a sw� si�� ofensywn� i zepchni�ta przez
rewolucj� francusk� na pozycje obronne � mimo ca�ego blichtru dworskiego �
wygl�da�a coraz �a�o�niej. Nowy cesarz Leopold II my�la� o odseparowaniu pa�stwa od
rewolucji przez ust�pstwa na rzecz warstw ni�szych oraz o uratowaniu jego
jedno�ci przez przekszta�cenie go w monarchi� konstytucyjn�. R�wnocze�nie jednak
rozbudowywa� tajne s�u�by policyjne i pilnie korzysta� z ich us�ug, waha� si<
natomiast w sprawie terminu, w kt�rym tak� monarchi� nale�a�o za
prowadzi�.
Podobnie niekonsekwentny by� jego stosunek do wolnomularstwE
Ze wzgl�du na swoje zainteresowania chemi� uchodzi� w opinii kr�g
dworskiego za r�okrzy�owca, czo�owi wolnomularze monarchii pisem
nie zwracali si� do niego w spos�b jak gdyby by� jednym z nich, jedne
cze�nie znajdowa� si� pod naciskiem cz�ci swego aparatu, kt�ry prze�
stawia� mu opracowania dowodz�ce, jakim niebezpiecze�stwem dla pai
stwa s� lo�e. Cesarz z ch�odn� rzeczowo�ci� przyjmowa� takie informi
cje, zarazem za� sporz�dzano na jego wyra�ne �yczenie elaboraty, kt�ry<
tre�ci� by�o wykorzystanie wolnomularstwa do potrzeb monarchii. Tot
mjr Joseph v. Schlieben proponowa� w jednym z takich opracow.
utworzenie centralnej lo�y krajowej dla wszystkich kraj�w habsburski
z cesarzem jako wielkim mistrzem na czele. Organizacja ta mia�aby p
�o�y� kres innym, niepo��danym systemom wolnomularskim. Ostateczi

Dogorywanie l� austriackich

199

Leopold II broni� l� przed atakami, kt�re wychodzi�y nawet od jego najbli�szych


doradc�w, tolerowa� praktyk� rozlu�niaj�c� sztywne prze-pisy-ograniczenia patentu z
1785 r. R�wnocze�nie z obawy przed oddzia�ywaniami francuskimi zacz�� za
po�rednictwem swych dyplomat�w zbiera� za granic� informacje o wolnomularzach
monarchii i wzm�g� rozpocz�t� jeszcze za swego poprzednika penetracj� ich plac�wek
agentami wywiadu wewn�trznego. Lecz ze spreparowanych w ten spos�b warsztat�w
znika�o dawne zaufanie braterskie, wszyscy zacz�li wszystkich podejrzewa� o
donosicielstwo. W ten spos�b �rodowiska te zosta�y skompromitowane i pozbawione
mo�liwo�ci jakiegokolwiek dzia�ania politycznego, a r�wnocze�nie wydane na �up
wszelkiej prowokacji policyjnej12. W tej sytuacji lo�e unika�y wszystkiego co
mog�oby �wiadczy� o ich jakichkolwiek zwi�zkach z tendencjami rewolucyjnymi. Na
wspomniany ju� list-ok�lnik z 24 VI 1790 r. z Bordeaux najliczniejsza wiede�ska
�zur gekr�nten Hoffnung" postanowi�a w og�le nie odpowiedzie�. Zdaje si�, �e
podobnie zareagowa�y lo�e w Pradze i Brnie. W rok p�niej uchwali�a praska ,,zu den
drei gekr�nten Sternen" nie utrzymywa� odt�d �adnych stosunk�w z warsztatami
francuskimi oraz innymi, kt�re sympatyzuj� z rewolucj�. By odsun�� od siebie
wszelkie podejrzenia dor�czy�a te� cesarzowi sw�j rytua� i statut1'.
Pewne z�agodzenie centralistycznego systemu biurokratycznego, jakie si�
zaznaczy�o po wst�pieniu na tron Leopolda II, sprawi�o, �e wolnomularstwo wysz�o ze
stadium depresji spowodowanej patentem wolno-mularskim J�zefa II. W Wiedniu
reaktywowa�a si� lo�a �zum heiligen Joseph", powsta�a te� nowa � �zur Liebe und
Wahrheit". Plac�wki praskie, k�ad�ce nacisk bardziej na dzia�alno�� humanitarn� ni�
polityczn�, oczekiwa�y od nowego w�adcy jeszcze wi�kszego poparcia ni� od jego
poprzednika. Rozwin�y te� wi�ksz� chyba ni� w stolicy pa�stwa akcj� rekrutacji
cz�onk�w, g��wnie w �rodowisku urz�dniczym. W rezultacie ich liczba prawie podwoi�a
si�. W ci�gu 1791 r. udzielono w Pradze najwy�szych stopni wtajemniczenia systemu
�cis�ej Obserwy co najmniej 7 osobom. By�o to przede wszystkim wynikiem
dzia�alno�ci grupy plac�wek kierowanych przez K. H. Kinigla. Ona to 10 I 1791 r.
zwr�ci�a si� do Leopolda II z propozycj�, by zosta� �szefem i naczelnikiem
wszystkich wolnomularzy". Ju� po �mierci tego monarchy powsta�a w kwietniu lub maju
1793 r. lo�a w Lublanie, kt�rej p�niej berli�ska Wielka Lo�a Krajowa wyda�a
dokumenty za�o�ycielskie. Zniesienie na W�grzech zarz�dze� J�zefa II pozwoli�o
wznowi� dzia�alno�� kilku plac�wkom w
12 F. Burger, Zur Geschichte der osterr. Freimaurerei im 19 Jahrhundert, WF-
Z, 1923, nr 9/10, s. 8; Kuess, Scheichelbauer, 200 Jahre, s. 77; Brunner, op. cit.,
s. 35; D. Silagi, Ungarn und der geheime Mitarbeiterkreis Kaiser Leopolds II,
Miinchen 1961, s. 36, 101�102; Valjavec, op. cit., s. 515.
u Ruzicka, op. cit., s. 365�366; O. Posner, Zur Geschichte des Frei-
maurerverbotes in Osterreich, B, 1914, nr 8, s. 225; AH3, t. I, s. 181.

200

Mia�d�eni rewolucj� .-

S�owacji, Chorwacji i na terenach etnograficznie w�gierskich. Ponadto p�k Franz


Xaver v. Aigner zdoby� zaufanie Leopolda II i uzyska� od niego zezwolenie na
za�o�enie na W�grzech nowych plac�wek. Wchodzi�y tu w gr� r�wnie� pewne intencje
polityczne. Aigner doprowadzi� bowiem do rozwi�zania istniej�cych ju� w Budzie
warsztat�w, w kt�rych skupiali si� separatystycznie nastrojeni magnaci w�gierscy, i
powo�a� z ramienia praskiego o�rodka �cis�ej Obserwy lo�e �wi�toja�skie w Budzie i
Peszcie oraz w ostatniej miejscowo�ci lo�e wy�szych stopni i kapitu��. Nie
nast�pi�o natomiast �adne o�ywienie ruchu w Galicji, w Siedmiogrodzie za� ostatnie
zebranie lo�owe odby�o si� 22 II 1790 r. w Hermannstadcie14.
Sytuacja gwa�townie si� pogorszy�a, gdy po �mierci Leopolda II (1 III 1792)
wst�pi� na tron jego syn Franciszek II, natomiast od 20 kwietnia tego� roku
monarchia Habsburg�w znalaz�a si� w stanie wojny z Francj�. M�ody cesarz okaza� si�
zdecydowanym reakcjonist�, ca�e �ycie chorobliwie dr�a� przed stowarzyszeniami
tajnymi i nie zadowalaj�c si� informacjami policyjnymi z w�asnej szkatu�y op�aca�
niekt�rych donosicieli na wolnomularzy itp. Wszyscy sympatycy rewolucji francuskiej
byli dla niego ��obuzami", kt�rych trzeba �wyt�pi�". Spo�r�d zaufanych doradc�w
ojca odsun�� od siebie wszystkich opowiadaj�cych si� za reformami, pozostawi�
natomiast rzecznik�w zdecydowanej restauracji politycznej, kt�rzy uwa�ali, �e
nale�y ca�kowicie zgnie�� jako niebezpiecznych dla pa�stwa wszelkich zwolennik�w
konstytucji, emancypacji obywatelskiej, jakiegokolwiek rodzaju o�wiecenia,
wolnomularzy itp. Niekt�rych cz�onk�w l� usuni�to z odpowiedzialnych stanowisk,
mianuj�c na ich miejsce zatwardzia�ych reakcjonist�w, zaostrzono cenzur�,
zwi�kszono aparat tajnej policji. Jeden z doradc�w monarchy, L. A. Hoffmann,
prowadzi� w latach 1792�1793 na �amach wydawanej przez siebie �Wiener Zeitschrift"
oraz � r�wnie� p�niej � w licznych, g��wnie anonimowych ksi��kach, ostr� kampani�
przeciw wolnomula-rzom i illuminatom, co mia�o na celu sk�oni� m�odego cesarza do
energicznych krok�w przeciwko nim. Wskazywa� na Prag� jako niebezpieczny o�rodek
wolnomularski i spiskowy. Akcj� antywolnomularsk� kontynuowa�o w latach 1793�1795
wiede�skie czasopismo �Magazin der Kunst und Literatur". R�wnocze�nie w�adze
przyst�pi�y do ewidencjonowania cz�onk�w l�. Po uzyskaniu cesarskiego placet
zwr�ci� si� zast�pca ministra policji (przyj�ty trzy dziesi�ciolecia temu do
wolnomularstwa) hr. W. Sauer do szef�w zarz�d�w wszystkich 9 kraj�w monarchii
pismem z 13 V 1793 r., w kt�rym nakaza� lo�om przedstawi� spisy cz�onk�w i w
przysz�o�ci komunikowa� co kwarta� zmiany w stanie osobo-
13 Kuess, Scheichelbauer, op. cit., s. 78; AH2, t. I,s. 140�141; t. U,
s. 174; t. III, s. 471; Straka, op. ciit., s. 136; Verzeichnis, 140, 142; A.
Singer,
Im Freimaurer-Archiv auf Schloss Deg, WF-Z, 1929, nr 11, s.
4�5; T a u l e,
op. cit., s. 109; Si lagi, op. cit., s. 102.

Samorozwi�zania

201

wym. Szef�w kraj�w natomiast zobowi�za� przekaza� owe spisy ministerstwu policji,
nazwiska figuruj�cych w nich wojskowych poda� miejscowemu dowodz�cemu genera�owi,
duchownych za� � biskupowi15.
Na ataki Hoffmanna szybko zareagowa�y warsztaty praskie wydanym w 1792 r. w
ksi��kowej formie o�wiadczeniem, w kt�rym zaprzecza�y istnieniu u nich tendencji
wywrotowych i lubowaniu si� w tajemniczo�ci. W rok p�niej ukaza�a si� w tym mie�cie
broszura Die Freymaurer keine Jakobiner (Wolnomularze nie s� jakobinami). Wi�cej
polemiki nie kontynuowano. Z bliskich dworowi k�, w�r�d kt�rych znajdowali si�
wolnomularze i ludzie z nimi sympatyzuj�cy, przychodzi�y bowiem do l� sygna�y, �e
�adne wyja�nienia nie znajduj� u cesarza pos�uchu. St�d te� sz�y inspiracje, by
plac�wki wolnomularskie ograniczy�y swoj� dzia�alno�� b�d� j� wr�cz zawiesi�y.
Niech�� w�adz i tego rodzaju nastroje robi�y swoje. W po�owie 1793 r. � wed�ug
danych zebranych w wyniku zarz�dzenia Sauera � czynnych by�o w krajach austriackich
(bez Fryburga i ziem kr�lestwa w�gierskiego) 8 l�, do kt�rych nale�a�o 604 wol-
nomularzy, w tym w Wiedniu 2 z 213 cz�onkami i 3 w Pradze z 254. Oznacza�o to, �e w
stolicy monarchii stan osobowy w por�wnaniu ze szczytowym okresem j�zefi�skim
skurczy� si� wi�cej ni� trzykrotnie, w rezultacie czego na pierwsze miejsce
wysun�a si� Praga16. W warsztatach Pragi i Brna odsetek urz�dnik�w pa�stwowych
waha� si� w granicach 35�40%>, oficer�w � 13�189/o, natomiast elementu
mieszcza�sko--bur�uazyjnego � 8%, pozostali utrzymywali si� z pracy
umys�owej, byli urz�dnikami miejskimi b�d� prywatnymi, wykonywali zawody wolne i
artystyczne itp.17 W Wiedniu bur�uazja by�a prawdopodobnie nieco liczniej
reprezentowana.
Pod koniec 1793 r. widocznie przybra�y na sile naciski na lo�e. Tote�
przewodnicz�cy obu l� wiede�skich 2 grudnia zawiadomili cesarza o podj�tej przez
ich plac�wki decyzji, by zaprzesta� dalszej dzia�alno�ci. W ko�cu miesi�ca to samo
postanowi� warsztat brne�ski ostrze�ony, i� w przeciwnym wypadku policja
zaaresztuje jego kierownictwo. W Pradze plac�wki wy�szych stopni rozwi�za�y si�
jeszcze w lipcu. Jedna lo�a 20 grudnia, natomiast dwie pozosta�e w styczniu 1794 r.
Za tymi przyk�adami posz�y w ci�gu 1794 r. lo�e w Trie�cie i Zagrzebiu. W Lublanie
przetrwa�a chyba jeszcze do roku nast�pnego. Cesarz przyjmowa� z zadowoleniem
doniesienia o samolikwidacji plac�wek wolnomularskich. Na znak �aski zezwoli� nawet
by�ym cz�onkom �zu den neun Sternen" w
15 E. Winter, Fruhliberalismus in der Donaumonarchie, Wien 1968, s. 8�11;
jennhoff-Posner, szp. 464, 704�705; 1235; J. V o 1 f, Po�ledni seznam svob.
:edndru v Brn� z �ervna R. 1793, ��asopis Matice Moravske", 1937, z. 2, s.
218.
16 Lo�e istnia�y ponadto w Brnie (51 cz�.), Linzu (59 cz�.) i Trie�cie (27
cz�.),
'. Volf, Osterreichische Freimaurerei in den Jahren 1793 und 1794, DdR, 1937,
ir 6/7, s. 109. Lo�a w Lublanie nie zosta�a obj�ta t� ewidencj�.
17 S t r a k a, op. cit., s. 137�138; V o 1 f, Po�ledni seznam, s.
219�220.

202 Mia�d�eni rewolucj�


Pradze na utworzenie zak�adu dla wd�w i sierot, pod warunkiem jednak, �e zobowi���
si� nie wst�pi� wi�cej do �adnego stowarzyszenia wTolnomularskiego. R�wnie� na
W�grzech stopniowo zamiera�y plac�wki. Jedynie kierowana w Budzie przez F. X.
Aignera, dzi�ki jego stosunkom z cesarzem, utrzyma�a si� do 1795 r.18
Sprawa wolnomularstwa pogorszy�a si� jeszcze bardziej, kiedy w �ledztwach 1794
r. przeciw jakobinom austriackim i w�gierskim wysz�y na jaw ich powi�zania z
niekt�rymi by�ymi dzia�aczami l�, np. z A. Blu-mauerem, niekt�rzy za� z g��wnych
oskar�onych, jak Martin Joseph Prandstetter, Franz v.' Hebenstreit, I. Martinovi�,
okazali si� w przesz�o�ci wolnomularzami. W rezultacie Franciszek II wyda� w 1795
r. oficjalny zakaz wszelkiej dzia�alno�ci l� i innych stowarzysze� tajnych w ca�ej
monarchii. Przez pewien czas ukazywa�y si� jeszcze druki atakuj�ce wolnomularstwo.
Po�o�y� temu kres wydany przez Franciszka II w 1797 r. zakaz wszelkiej publicystyki
antyrewolucyjnej. W sytuacji, kiedy pok�j z Francj� w Campo-Formio dawa� monarchii
chwilowo stabilizacj� zewn�trzn�, chodzi�o o osi�gni�cie r�wnie� wewn�trznej, i to
na p�aszczy�nie reakcyjnej. Cesarz, nie dostrzegaj�cy zupe�nie spo�ecznych
uwarunkowa� sympatii profrancuskich czy nastroj�w reformatorskich, obawia� si�, �e
owa publicystyka mo�e zwr�ci� uwag� czytelnik�w na idee rewolucyjne. Tote� nie
pozwolono Hoffmannowi nawet opublikowa� obu starych antywolnomularskich buli
papieskich, zaopatrzonych w komentarze prawne i historyczne1'.
W ten spos�b wolnomularstwo przesta�o na dziesi�ciolecia istnie� w monarchii ju�
nie tylko jako ca�o�� organizacyjna, lecz r�wnie� w oficjalnej opinii publicznej.
Jednocze�nie od 1797 r. rozpocz�a si� oficjalna inwigilacja policyjna jego by�ych
adept�w. Po kolejnym traktacie pokojowym z Francj�, zawartym w Lun�ville (9 II
1801), zn�w powr�ci� cesarz do problemu zabezpieczenia pokoju wewn�trznego, co dla
niego by�o r�wnoznaczne ze wzmocnieniem reakcji. S�u�y� temu mia� min. dekret z 23
IV 1801 r. kancelarii nadwornej. Wychodzi� z za�o�enia, �e tajne stowarzyszenia i
bractwa s� g��wnym rozsadnikiem zabronionych zasad i pogl�d�w, kt�re podkopuj�
religi�, psuj� obyczaje, rozdmuchuj� ducha partyjno�ci oraz burz� spok�j domowy i
szcz�cie. Wobec czego, przypominaj�c sw�j zakaz z 1795 r., Franciszek II zarz�dzi�,
by ka�dy urz�dnik polityczny, duchowny i nauczyciel publiczny podpisa� pod
przysi�g� o�wiadczenie, �e nie jest cz�onkiem �adnego krajowego lub zagranicznego
stowarzyszenia tajnego czy bractwa, je�li za� nim dot�d by�, to wyrzeka si� go i w
przysz�o�ci nie we�mie udzia�u w podobnych organiza-
18 Kuess, Scheichelbauer, op. cit., s. 81�83; Beitrdge zur Geschichte der
Freimaurer in Brunn, �Latonia", 1927, nr 12, s. 171; Str�ka, op. cit., s. 139; AH3,
t. II, s. 181; AH2, t. I, s. 141.
19 Winter, Fruhliberalismus, s. 11; L. Lewis, Geschichte der Freimaurerei in
Osterreich, Wien 1861, s. 29, 31; W. B., Beitrage, s. 100.

Zakaz Franciszka II

203

cjach. Odmawiaj�cy z�o�enia takiego rewersu zostan� zwolnieni ze s�u�by. W ten


spos�b lo�e, je�liby nawet w jaki� spos�b zn�w powsta�y, zosta�y odci�te od
�rodowiska, kt�re dostarcza�o im dot�d najwi�kszego kontyngentu adept�w. Odt�d te�
w ci�gu kilkudziesi�ciu �at urz�dnicy monarchii podpisywali to zobowi�zanie w
momencie przyj�cia do s�u�by20.
Mimo og�lnikowego sformu�owania dekret by� zwr�cony przede wszystkim i g��wnie
przeciwko wolnomularstwu, stowarzyszenia parawolno-mularskie (wolnomularstwo w
szerokim s�owa znaczeniu) ju� wcze�niej zanik�y. R�okrzy�owcy, kt�rzy po wst�pieniu
na tron Leopolda II wyra�nie o�ywili si� i za�o�yli w Wiedniu lo��, po jego �mierci
przestali dzia�a�. Pozosta� jedynie ich tajny dyrektoriat ,,die Stillen im Lande",
kt�ry rozwi�za� si� definitywnie w 1793 r. Policja natomiast zacz�a po dekrecie
1801 r. energicznie przeciwdzia�a� pr�bom nawet nieformalnych spotka� alchemik�w,
kabalist�w czy wierz�cych w istnienie uniwersalnych �rodk�w leczniczych, a tak�e
pr�bom propagandy takich doktryn. Dostrzegaj�c teraz wsz�dzie zakapturzonych
wolnomularzy rozwi�zano w 1802 r. w Lublanie pod zarzutem �zagra�ania
bezpiecze�stwu pa�stwa" za�o�one w 1779 r. stowarzyszenie szlachty-my�liwych �die
ade-lige Sozietat der Diana". Wystarcza�o, �e mia�o swoj� obrz�dowo��21.
Chocia� nie odbywa�y si� ju� zebrania l�, jednak ich adepci, przyzwyczajeni
nieraz od dziesi�cioleci do spotykania si� w okre�lonym kr�gu znajomych, nie�atwo
rezygnowali ze swego przyzwyczajenia, zreszt� me zachodzi�a tego konieczno��.
Odpadali wszelkiego rodzaju konserwaty�ci. Ci natomiast, kt�rzy powa�nie traktowali
zasady ruchu i w warsztatach g��boko zaprzyja�nili si�, nadal pozostawali ze sob� w
kontakcie. Z punktu widzenia owych zasad wsp�lnie rozpatrywali i oceniali
wydarzenia tak burzliwej teraz rzeczywisto�ci. W�a�nie w ich �rodowiskach
przewarto�ciowywano idee O�wiecenia, w�asny stosunek do o�wieconego absolutyzmu i
rozwijano pierwsze w�tki wczesnego liberalizmu. Przychylnie ustosunkowywano si� do
tendencji konstytucyjnych i emancypacyjnych w zakresie praw obywatelskich i
politycznych. R�wnocze�nie � po do�wiadczeniach proces�w jakobi�skich � starannie
unikano ��czno�ci z tajnymi organizacjami politycznymi. Dawni wolnomularze w
korespondencji mi�dzy sob� u�ywali zwrot�w wolnomularskich, przy sposobno�ci pobytu
za granic� brali udzia� w zebraniach tamtejszych l�, np. wieloletni dyrektor
�Vorstadttheater" w Wiedniu Emanuel Schika-neder by� w 1798 r. na posiedzeniach
lo�y ,,zur Einigkeit" we Frankfurcie nad Menem. W niej te� w tym roku inicjowano
kupca wiede�skiego Josepha Peretta. Na miejscu za�, przypuszczalnie rzadko i w
drobnych
20 A. Harll, Protizedndisky dekret vide�ske dvorske kanceldfe z roku 1801,
SZ, 1934, nr 3, s. 52�53; Lennhoff-Posner, szp. 1172.
"Lennhoff-Posner, szp. 1338; A. Singer, Goldmacher in der Frei-maurerei,
�Latomia", 1930, nr 2, s. 29; Die adelige Sozietat der Diana, B, 1912, z. 1, s. 24.

204

Mia�d�eni rewolucj�

zespo�ach, odprawiano pewne obrz�dy lo�owe. Inicjowano te� w spos�b uproszczony


b�d� nawet bez strony obrz�dowej w trybie tzw. historycznym (tj. szczeg�owo
opowiadano przyjmowanemu kandydatowi przebieg ceremonii, jaka powinna si� odby�)
nowych kandydat�w o podobnych pogl�dach, najcz�ciej krewnych starych cz�onk�w
warsztat�w. W Wiedniu czynna by�a w 1796 r. pos�uguj�ca si� j�zykiem w�oskim tajna
lo�a �Arcadia". Mo�liwe te�, �e stosuj�c wszelkie �rodki ostro�no�ci kontynuowa�a
dzia�alno�� do 1848 r., tzn. do momentu, kiedy si� ujawni�a, �zum heiligen Joseph".
Zebrania obrz�dowe odbywa�y si� w Brnie, k�ko w Jimramowie na Morawach utrzyma�o
si� co najmniej na pocz�tku XIX w. W du�ej tajemnicy funkcjonowa�a do lat
czterdziestych XIX w. lo�a na zamku szambelana Tersanszky'ego w Fiiss. Rozwi�zanie
l� przez Franciszka II nie poci�gn�o wi�c za sob� � mimo nadziei w�adz i zabieg�w
policji � ca�kowitej likwidacji wolnomularstwa w pa�stwie Habsburg�w, poniek�d
przyczyni�o si� nawet do jego unowocze�nienia i zwi�zania z rodz�cym si� nurtem
kontynentalnego liberalizmu politycznego12.
Rosyjskie wolnomularstwo znalaz�o si� na prze�omie lat osiemdziesi�tych i
dziewi��dziesi�tych na swego rodzaju zakr�cie. W Petersburgu i Moskwie, gdzie dot�d
wci�� powstawa�y i podupada�y coraz to inne warsztaty, teraz zapanowa�o milczenie.
W stolicy pa�stwa za�o�ono zaledwie jedn� now� plac�wk�, w dawnej siedzibie car�w
ani jednej. Zatem liczba adept�w je�li nawet zwi�ksza�a si�, to niezbyt znacznie.
Kiedy w obu starych, g��wnych o�rodkach ruchu wyst�powa�y owe wyra�ne symptomy
stagnacji �ycia organizacyjnego, u podstaw kt�rej le�a�o prawdopodobnie
rozczarowanie z niesprawdzenia si� przesadnych nadziei i rachub, jakie ��czono z
wolnomularstwem, na prowincji zaznaczy�o si� pewne o�ywienie. Zawsze op�niona w
stosunku do metropolii, widocznie dopiero teraz stawa�a si� podatna na posiew
nowych dla niej idei, jakie nios�y ze sob� warsztaty �sztuki kr�lewskiej". Na
pocz�tku lat dziewi��dziesi�tych powsta�y wi�c po raz pierwszy lo�e w Szk�owie i
Irkucku, odrodzi�y si� za� w Charkowie, Tul� i Wo�ogdzie23. Lecz ten zaznaczaj�cy
si� trend nie zdo�a� w pe�ni doj�� do g�osu.
22 Winter, Fruhliberalismus, s. 10; A. K a p r a 1 i k, Beitrage zur
Geschichte
der Freimaurerei in Oesterreich, WP-Z, 1927, nr 2, s. 30; J. B a 1 a s s a, Die
unga-
rische Freimaurerei, tam�e, 1931, nr 1, s. 6; Freimaurerische Museumstiicke, tam�e
1935, nr 4, s. 58; Beitrage zur Geschichte der Freimaurerei in Brilnn, s. 172;
E. Lesehrad, O za�o�eni �eske zednafske lo�e �V tfi korunovanijch sloupti,, SZ,
1935, nr 6, s. 123; AH3, t. II, s. 473; K. D e m e t e r, Die Frankfurter Loge zur
Einig-
keit 1742�1966, Frankfurt a. M. 1966, s. 138; Re ges, op. cit., s. 119. W
dzia�alno�ci
wolnomularskiej po 1795 r. bra� udzia� na W�grzech poeta A. Horvath, prawdo
podobnie te� F. Kazinczy. Mi�dzy 1800 a 1809 r. proponowano w Wiedniu przy
st�pi� do wolnomularstwa rozpoczynaj�cemu karier� urz�dnicz� Carlowi Fried
richowi Kiibeckowi v. Ki�bau.
23 Bakounine, passim; AH2, t. III, s. 152, 492. '' ."

Represje carskie 205


Grzmoty rewolucji nie dawa�y spa� nie tylko Habsburgowi w Wiedniu, ale i
cesarzowej nad New�. Wszak pod ich bezpo�rednim wp�ywem Aleksander Radiszczew
zacz�� prowadzi� jawn� propagand� polityczn�, rozw�j za� uk�adu kapitalistycznego
wytworzy� do�� rodzimego materia�u wybuchowego. W tej sytuacji nawet pokojowa
dzia�alno�� o�wiatowa i spo�eczna moskiewskich r�okrzy�owc�w skupionych wok�
Nowikowa, zw�aszcza ich szeroka popularno�� w mie�cie, i to nie tylko w�r�d
szlachty, stawa�a si� dla spo�ecze�stwa pa�szczy�nianego obiektywnie r�wnie
niebezpieczna, co rewolucyjno-demokratyczna by�ego cz�onka lo�y �Uranii"
Radiszczewa. Nie rozwi�zani w Rosji jezuici podchwytywali ton antyrewolucyjnej
propagandy zachodniej i s�owem oraz w druku dono�nie g�osili, �e lo�e zrobi�y we
Francji rewolucj�. Starzej�ca si� Katarzyna II, kt�ra zawsze obawia�a si�, by duch
wolnomy�lno�ci i idee rewolucyjne nie ogarn�y pa�stwa, teraz coraz bardziej
podejrzliwa i zaniepokojona, je�li nawet nie wierzy�a w ow� wersj�, wola�a jednak
zapobiec temu chocia�by problematycznemu ze strony wolnomularzy zagro�eniu tronu.
Powa�niej natomiast obawia�a si� skutk�w ich powi�za� z zagraniczn� polityk�
prusk�, w kt�rej w�wczas odgrywali du�� rol� ich berli�scy zwierzchnicy
r�okrzy�owcowi w rodzaju Johanna Bi-schoffswerdera, oraz kontakt�w z nast�pc�
tronu, r�wnie� porozumiewaj�cym si� z Prusami. Dlatego zdecydowa�a si� rozprawi� z
wolnomularstwem. 24 IV 1792 r. (st. st.) aresztowano Nowikowa i wszcz�to przeciwko
niemu �ledztwo, jego k�ko rozbito. Rozpocz�y si� przes�uchania cz�onk�w l�. Ukazem
cesarskim z 1 VIII tego� roku przyw�dca moskiewskich r�okrzy�owc�w zosta� osadzony
na 15 lat w twierdzy szlissel-burskiej, przynale�no�� za� do r�okrzy�owc�w
zakazana. Wielu aktywist�w tego od�amu wolnomularskiego przes�uchano i zes�ano do
ich maj�tk�w14.
Wiadomo�� o wydarzeniach moskiewskich wywo�a�a pop�och w�r�d wolnomularzy innych
obrz�dk�w, np. w petersburskiej �Uranii" w okresie od 28 lipca do 11 grudnia 1792
r. nie zwo�ywano zebra�. Dalej sprawy potoczy�y si� ju� podobnie, jak w monarchii
Habsburg�w. Cesarzowa da�a do zrozumienia swoim dostojnikom, �e jest niezadowolona
z ich przynale�no�ci lo�owej, ci zacz�li wywiera� nacisk na swoje warsztaty, by
zlikwidowa�y si�. Plac�wki obrz�dku szwedzkiego wiedz�ce od dawna o nieprzychylnym
i podejrzliwym stosunku do nich monarchini, szybko zawiesi�y teraz dzia�alno��. Pod
koniec 1793 r. lub na pocz�tku nast�pnego do �ycze� dworu zastosowa� si� zwi�zek l�
Je�agina. Lo�e w krajach nadba�tyckich otrzyma�y na pocz�tku 1794 r. od genera�-
guberna-tora ryskiego i rewelskiego ustn� wskaz�wk�, by si� rozwi�za�y, co te�
stopniowo mi�dzy lutym i pa�dziernikiem nast�pi�o. W ten spos�b, bez
24 Alefierienko, op. cit., 530; Friedrich s, Die Freimaurerei,
s. 44;
Viernadskij, op. cit., s. 238�239. .....

206

Mia�d�eni rewolucj�

oficjalnego zakazu, pod koniec 1794 r. niemal ca�kowicie zamar�o �ycie


wolnomularskie w pa�stwie rosyjskim".
Tak szybka samolikwidacja l� by�a w du�ym stopniu wynikiem atmosfery w nich
panuj�cej. Dominuj�ce w rosyjskim od�amie ruchu elementy arystokratyczno-
szlacheckie by�y zainteresowane w utrzymaniu istniej�cego porz�dku. Niekt�rzy z
tego �rodowiska, jak np. ambasador w Londynie Siemion Woroncow, jeden z najbardziej
�wiat�ych umys��w kraju, zwalcza� idee rewolucyjne mocniej nawet ni� Katarzyna II.
Wolnomularzom rosyjskim, nale��cym do system�w opartych na zasadzie bezwzgl�dnego
podporz�dkowania si� woli nieznanych zwierzchnik�w, �atwo by�o uwierzy� w
przechwycenie l� francuskich przez rewolucyjnych spiskowc�w. Dlatego ataki na
wolnomularstwo prowadzone z pozycji antyrewolucyjnych napotyka�y z ich strony coraz
mniejszy op�r. Sami te� pot�piali rewolucj� francusk�, ju� w okresie jej
pocz�tkowej, bezkrwawej fazy, p�niej za� by�a nawet ich korespondencja prywatna
pe�na inwektyw na Francj�. Niedawny przyjaciel Radiszcze-vi a, r�okrzy�owiec
Aleksiej Kutuzow, kt�ry nazywa� j� �gniazdem kr�-lob�jc�w, trucicieli, grabie�c�w,
rozb�jnik�w", nie by� w tym odosobniony. W czasie prze�ladowa� Katarzyny II ludzie
ci podkre�lali szczerze swoj� prawowierno�� antyrewolucyjn� i sw�j g��boki
chrystianizm28.
W niespokojnych miesi�cach �ledztwa w sprawie Nowikowa i p�niejszych wrogich
nacisk�w dosz�o do pewnego zbli�enia pomi�dzy zwolennikami zwalczaj�cych si�
system�w wolnomularskich. Uzmys�owiono sobie wsp�lny cel i aktualne zadanie
przetrwania, zachowania dokumentacji, kt�ra by umo�liwi�a w przysz�o�ci odbudow�
organizacyjn�. Przekonani r�okrzy�owcy O. Pozdiejew i R. Stiepanow pomagali teraz
przechowywa� utwory mistyk�w, czytanych przez adept�w obrz�dku szwedzkiego, oraz
rytua�y kapitu�y �Fieniksa". Inaczej ni� w rdzennej Rosji dzia�o si� w jej krajach
nadba�tyckich. Ryska �zur kleinen Welt" nie zlikwidowa�a si� i w ci�gu 1797 r.
wyda�a drukiem w Gera w Niemczech 9 zeszyt�w swego organu �Maurerische
Monatschrift". Lo�a �Libanon" przenios�a si� z Libawy do K�ajpedy, gdzie zmieni�a
nazw� na �Iren�" i utrzyma�a si� do 1805 r. Jej cz�onkami nadal byli przewa�nie
mieszka�cy Kurlandii. W pierwszym dziesi�cioleciu XIX w. nale�a�y jednostki z Rygi,
Rewia i Dorpatu do rozmaitych l� w Niemczech, sporo ich by�o w lo�y �Memphis"
(K�ajpeda). Na miejscu za� powo�ali dawni wolno-mularze w 1802 r. w Rydze
�Literarisch-praktische Burgerverbindung" (Literacko-Praktyczne Zjednoczenie
Mieszczan) i w 1809 r. stowarzyszenie �piewacze �Euphonie"".
25 Wiernadskij, op. cit., s. 62�63; AH2, t. III, s. 60, 66, 614; K istorii
masonstwa, s. 44; Lennhoff-Posner, szp. 923; Janczuk, op. cit., s.
217.
26 Bourishkine, Catherine II, s. 54; P i k s a n o w, op. cit., s. 63.
27 Soko�owska: a, Kapitu�, s. 21�22; Wolfstieg, Bibliographie, t. I, poz.
517; AH2, t. II, s. 307�308; Namentliches Verzeichnis sammtlicher zu den

Sejm Czteroletni

207

Wst�pienie w listopadzie 1796 r. na tron � po �mierci Katarzyny II � Paw�a I


wydawa�o si� w pierwszej chwili zapowiedzi� pomy�l-niejszych dla wolnomularstwa
czas�w. Nowikow, zwolniony z twierdzy, zamieszka� w swym podmoskiewskim maj�tku
Awdotino, do �ask i na stanowiska powr�cili dawni dostojnicy lo�owi, jak A.
Kurakin, G. Gagarin. Rych�o jednak okaza�o si�, �e nowy cesarz nie ��czy� tych
posuni�� personalnych ze zmian� oficjalnego stosunku do wolnomularstwa. W 1797 r.
wyda� zakaz wszelkiej dzia�alno�ci wolnomularskiej. Ponowi� go w 1801 r. jego
nast�pca Aleksander I28.

W obliczu problem�w zupe�nie odmiennych ni� w s�siednich monarchiach absolutnych


Habsburg�w i Romanow�w sta�o teraz wolnomularstwo Rzeczypospolitej szlacheckiej.
Je�li w latach osiemdziesi�tych rozwija�o si� pomy�lnie na wznosz�cej si� fali
o�ywienia spo�ecznego i kulturalnego oraz walki o reform� polityczn�, to w
momencie, kiedy osi�ga�a ona sw�j szczyt, w latach Sejmu Czteroletniego, nast�pi�o
ca�kowite zahamowanie rozwoju jego sieci organizacyjnej i powa�ne os�abienie t�tna
�ycia lo�owego. Id�c za przyk�adem swoich przyw�dc�w, najczyn-niejsi dot�d
wolnomularze w��czali si� tak energicznie do �ycia publicznego, �e ju� w toku
przygotowa� do zwo�ania sejmu, wobec nieobecno�ci w Warszawie wielu aktywist�w, nie
odby�o si� w 1788 r. wrze�niowe kwartalne posiedzenie Wielkiego Wschodu. Wybory
poselskie tego� roku dowiod�y natomiast, jak wa�n� rol� odgrywaj� wolnomularze w
spo�eczno�ci szlacheckiej � spo�r�d 177 pos��w co najmniej 39 by�o cz�onkami l�
(22,0%). W dwa lata p�niej do��czy�o si� do nich jeszcze 35 z grona dodatkowo
wybranych 182 deputowanych (19,28/o). Jednym z dwu marsza�k�w Sejmu zosta� jeden z
4 zast�pc�w wielkiego mistrza, maj�cy 15-letni sta� lo�owy K. N. Sapieha". Prace
sejmowe od samego pocz�tku do tego stopnia absorbowa�y aktyw wolnomularski, �e z
op�nieniem tylko w czasie wakacji sejmowych zdo�a� Wielki Wsch�d zorganizowa�
przypadaj�c� na 27 grudnia 1788 r. uroczysto�� �w. Jana. Chyba pod koniec roku lo�a
�Bouclier du Nord", dawna ostoja stronnictwa kr�lewskiego, �przez utrat� � poda�
ok�lnik Wielkiego Wschodu � cz�onk�w swoich" zawiesi�a dzia�alno��. Do tej sytuacji
przyczyni� si� m�g�
Bunde der grossen National Matter-Loge zu den drei Weltkugeln gehoriger Bruder
Freymaurer. Fur das Jahr 1813, Berlin b.r.w., s. 15, 22, 96, 97, 98, 169, 201;
Riga, B, 1900, z. 5, s. 148�149; Literarisches, tam�e, 1901, z. 7, s. 212;
Lennhoff--Posner, szp. 923.
28 Wiernadskij, op. cit., s. 242; Lennhoff-Posner, szp. 1359.
29 Liczb� pos��w-wolnomularzy okre�lono na podstawie danych o sk�adzie
osobowym sejmu (Volumina legum, t. IX, Krak�w, 1889, s. 48�51, 206�209) i cz�onkach
l�. Spotykane niekiedy twierdzenie o przynale�no�ci wolnomularskiej drugiego
marsza�ka, Stanis�awa Ma�achowskiego, nie znalaz�o dot�d �r�d�owego potwierdzenia.

208

Mia�d�eni rewolucj�

powr�t jej przewodnicz�cego M. Glayrego do Szwajcarii. Nast�pi� te� zast�j w m�odym


warsztacie �ytomierskim30.
Rozw�j wydarze� w sejmie i kraju nieuchronnie stwarza� w organizacji lo�owej
podleg�ej Wielkiemu Wschodowi i w jego w�adzach elementy sytuacji kryzysowej. W
nast�pstwie aktywizacji politycznej cz�onk�w nie mog�y tu nie dochodzi� do g�osu
sprzeczno�ci ich interes�w i pogl�d�w spo�eczno-politycznych, a wi�c problemy,
kt�re wolnomularstwo mia�o � w teorii � ca�kowicie od siebie odsuwa�. Jednocze�nie
b�d�c organizacj�, w kt�rej skupiali si� przedstawiciele cz�ci elity spo�ecznej i
intelektualnej kraju, nie mog�o zachowa� neutralno�ci politycznej w prze�omowym dla
pa�stwa momencie. Lecz heterogeniczny politycznie � podobnie jak wsp�cze�nie we
Francji u progu rewolucji � sk�ad osobowy organizacji i samego Wielkiego Wschodu
nie pozwala� na ?zaj�cie sprecyzowanego stanowiska. Wytworzon� tu r�wnowag�
tendencji politycznych zmieni�y dopiero pewne stopniowo dokonywuj�ce si� w ?sejmie
przegrupowania, w wyniku kt�rych z czasem ukszta�towa�o si� ugrupowanie d���ce do
post�powych reform wewn�trznych, stronnictwo �patriotyczne. W wolnomularstwie
procesy te znalaz�y wyra�niejsze odbicie nawet szybciej ni� w �yciu publicznym.
Zwolennicy i sympatycy powstaj�cego ugrupowania mieli tu przewag� nad stron�
przeciwn�. Przejawi�o si� to na zebraniu wyborczym Wielkiego Wschodu 11 I 1789 r.
"Wobec rezygnacji nieobecnego zreszt� w stolicy S. Sz. Potockiego z dalszego
ubiegania si� o godno�� wielkiego mistrza jednog�o�nie wybrano nim najbardziej
politycznie zaanga�owanego z dotychczasowych zast�pc�w K. N. Sapieh�, kt�ry �
u�ywaj�c zwrotu z ok�lnika z 26 II 1789 Wielkiego Wschodu � �t�� r�k� wolnomularski
obj�� m�otek, w kt�rej z tak� s�aw� lask� [marsza�kowsk� sejmu], ten znak
przewodnictwa w Wolnym Narodzie piastuje". Jednym za� z nowych zast�pc�w
(namiestnik�w) zosta� Kazimierz Rzewuski, znany rzecznik reform patriotycznych,
�ywy obraz francuskiego obyczaju i sceptycyzmu. Polityczna wymowa tej elekcji
wyrazi�a si� ju� w pierwszym powyborczym ok�lniku Wielkiego Wschodu. Mowa w nim
by�a � rzecz dot�d nie praktykowana � o sytuacji w kraju i udziale wolnomularzy w
jej naprawie oraz o prymacie takiej dzia�alno�ci nad uczestnictwem w zebraniach
lo�owych. W cztery miesi�ce p�niej dosz�o ju� do oczywistej demonstracji
politycznej. Na urz�dzonym przez Wielki Wsch�d, jak corocznie, lecz w tym roku
szczeg�lnie uroczystym obchodzie imienin kr�la (8 maja) zmieniono nazw� sto�ecznej
lo�y prowincjalnej �Katarzyny pod Gwiazd� P�nocn�" na �Stanis�awa Augusta pod
Gwiazd� Wschodni�". Wielki mistrz poin-
30 Ok�lnik Wielkiego Wschodu z 26 II 1789, BN, BOZ 1760/1, k. 447. Wilko-
szewski (s. 58) � wbrew wyra�nemu stwierdzeniu ok�lnika � podaje �e uroczysto��
odby�a si� 27 grudnia, jedynie nie dokonano na niej wyboru w�adz Wielkiego Wschodu.
S�dz�c z innych danych tego autora, nie zna� on wspomnianego ok�lnika.

Upolitycznienie

209

formowa� kr�la o tej decyzji, ten za� podzi�kowa� organizacji za ten akt
szacunku31.
Nast�pi�o teraz wyra�ne upolitycznienie niekt�rych co najmniej l�, np. w
sto�ecznej ��wi�tyni Izys" dyskutowano na temat orientacji polskiej polityki
zagranicznej, otrzymywano o niej i sytuacji mi�dzynarodowej informacje od
wolnomularza Eliasza d'Aloy, b�d�cego sekretarzem polskiego poselstwa w
Berlinie82. Wolnomularzami by�a zdecydowana wi�kszo�� przyw�dc�w i
najwybitniejszych cz�onk�w stronnictwa patriotycznego. Z trzech za�o�ycieli jego
organu prasowego �Gazety Narodowej i Obcej" dwaj � J. Weyssenhoff i J. U.
Niemcewicz � nale�eli do warsztat�w wolnomularskich. Ich cz�onkiem od przesz�o
dziesi�ciolecia by� oskar�yciel A. Poni�skiego w s�dzie sejmowym Wojciech
Turski, wkr�tce ju� jakobin polski �Albert Sarmata". W nich z kolei chyba r�wnie�
przewa�ali sympatycy i zwolennicy obozu reform, mo�e nawet w wi�kszym stopniu ni�
np. w�r�d wszystkich pos��w Sejmu Wielkiego, nie m�wi�c ju� o opinii szlacheckiej.
Cz�onkinie adopcyjnej �Dobroczynno�ci" przejawia�y od pierwszej chwili na galerii
sali sejmowej i w salonach sw�j egzaltowany stosunek do dzie�a reformy83.
R�wnocze�nie jednak, podobnie jak w toku rewolucji francuskiej, bracia z tych
samych nawet warsztat�w znale�li si� po przeciwnej stronie barykady. Spo�r�d 14
os�b, kt�re po podpisaniu w Petersburgu aktu konfederacji targo-wickiej zwr�ci�y
si� z suplik� do Katarzyny II, co najmniej trzy (20,7%) mia�y przesz�o�� lo�ow�,
dwie � Jerzy Wielhorski i S. Sz. Potocki � piastowa�y nawet najwy�sze godno�ci,
Adam Moszcze�ski za� mia� sta� organizacyjny si�gaj�cy pocz�tkami roku 177584.
Logika dalszego rozwo-
31 BN, BOZ 1760/1, k. 447�448; Skimborowicz, k. 107;
Wilkoszew-s k i, s. 59.
** S. Za��ski, O masonii w Polsce, Krak�w 1908, s. 48.
Przytoczony w ksi��ce fragment listu I. Potockiego do E. d'Aloy mylnie datowany
rokiem 1784, raczej pochodzi z 1789 r., Aloy by� bowiem sekretarzem legacji w
latach 1789�1791. 38 Z 17 przyw�dc�w stronnictwa patriotycznego, kt�rzy byli
cz�onkami Towarzystwa Przyjaci� Konstytucji 3 Maja, co najmniej 12
(70,6%) nale�a�o do l�, natomiast z 16 wymienionych przez podr�nika
Friedricha Schultza wybitnych cz�onk�w tego stronnictwa co najmniej 9 (56,2%).
Na wi�ksze ni� w spo�ecze�stwie poparcie w lo�ach dla stronnictwa patriotycznego
po�rednio wskazuj� nast�puj�ce dane: do Towarzystwa Przyjaci� Konstytucji 3 Maja
nale�a�o z 359 pos��w sejmowych � 125 (38,4%), natomiast z 74 pos��w-wolnomularzy �
37 (50,0%). Obliczenia autora na podstawie: A. Ska�kowski, Towarzystwo Przyjaci�
Konstytucji 3-go Maja, Pozna� 1930, s. 9 oraz passim; Polska stanis�awowska, t. II,
s. 662. O wp�ywie organizacji wolnomularskiej na dzia�alno�� obozu reform
i przebieg obrad sejmowych wspomina aluzyjnie, lecz do�� wyra�nie pose�
Micha� Zaleski, M. Zaleski, Pami�tniki, Pozna� 1879, s. 171, 172�174, 189�190,
199, 202. O cz�onkiniach �Dobroczynno�ci" � S. Poniatowski, M. Glaire,
Korespondencja dotycz�ca rozbior�w Polski, cz. 2, Warszawa 1901, s. 79, 85.
34 W. Smole�ski, Ostatni rok Sejmu Wielkiego, Krak�w 1897, s. 312.

Mia�d�eni rewolucj�
210
ju wydarze� sprawi�a, �e niemal wszyscy, kt�rzy znale�li si� wtedy w obozie
reakcji, odeszli od ruchu wolnomularskiego.
Owa skupiona wok� Sapiehy wi�kszo�� adept�w warsztat�w Wielkiego Wschodu
warszawskiego tworzy�a centrowy nurt polskiego wolnomularstwa. Mia�o te� ono � jak
ka�dy �ywy ruch � swoje skrajne skrzyd�a. G��wnym o�rodkiem zachowawczego,
mistycznego by�a istniej�ca od lat, kierowana przez Touxa, sto�eczna, niezale�na od
Wielkiegc Wschodu, Wszechw�adna Lo�a Dobrego Pasterza, przy kt�rej powsta�a te�
lo�a adopcyjna. Niezale�nie od niej istnia�y niewielkie grupy mi-styczne. Do
Dobrego Pasterza nale�a� bliski martynizmowi znany ban-kier i radny sto�eczny,
nieco p�niej uczestnik spisku powsta�czego Andrzej Kapostas35. Z kolei
radykalizm reprezentowa�y elementy pragn�-ce przej�� do zdecydowanych metod walki,
posuni�tych wr�cz do terroru politycznego. Da� im wyraz anonimowy wiersz z ko�ca
1789 r. zaadreso-
wany do W. Turskiego:
Rzu�my m�otki spokojne wielkiego warsztatu, A przez rzymskie sztylety dajmy si�
zna� �wiatu! Nie b�dzie szlachetniejszy dla nas cel budowy, Jak kiedy zdrajcom z
karku dumne we�miem g�owy34. Obrady sejmowe i tocz�ca si� w kraju wok� nich coraz
�ywsza dy-skusja oraz piastowanie godno�ci publicznych do tego stopnia absorbo-wa�y
aktyw wolnomularski, �e �ycie w warsztatach zamiera�o, co stwier-dza� ok�lnik z 29
XI 1789 r. Wielkiego Wschodu, nawo�uj�c bezskutecz-nie do wznowienia w nich
czynno�ci statutowych. Usta�a nawet tak in-tensywna dzia�alno�� wolnomularska S. K.
Potockiego. Cz�sto nie od-bywa�y si� zaplanowane zebrania Wielkiego Wschodu. W 1791
r. zawiesi� on nawet swoj� dzia�alno�� i przekaza� odpowiednie uprawnienia admi-
nistracyjne lo�y prowincjalnej �Stanis�aw August". Jej Komisja Ekono-miczna
zajmowa�a si� wi�c w latach 1791�1792 sprawami administra-cyjnymi ca�ej
organizacji. By�o ich zreszt� coraz mniej, lo�e bowiem, jedna za drug� przestawa�y
si� zbiera�. Tak np. ostatnie �r�d�owe po-twierdzone spotkanie pozna�skiej �Szko�y
M�dro�ci" (Schule der Klug-heit) odby�o si� 13 XII 1791 r. z udzia�em zaledwie 11
os�b. Jeszcze no-minalnie pod auspicjami Wielkiego Wschodu organizowano trady-
35 Wilkoszewski, s. 58; E. J. Lindner, Die konigliche Kunst in
Graz 1976, s. 93; J. Pawlikowski, Pami�tnik o przygotowaniach do insurekcji
ko�ciuszkowskiej, �Przegl�d Polski", 1876, z. VII, s. 76. Pawlikowski nazy\
postasa �illuminatem". Dotyczy to illuminat�w francuskich, tj. martynist�w
nie
maj�cych nic wsp�lnego z radykalnymi illuminatami bawarskimi. Por. A
karz, Ostatnie lata Hugona Ko���taja (1794�1812), t. II, Krak�w 1905, s.
36 J. I. Kraszewski, Polska w czasie trzech rozbior�w, t. II, Pozn;
?s 186. Zdaniem J. Nowaka (Polityczny wiersz maso�ski z czas�w Sejmu
letniego, �My�l Narodowa", 1932, nr 20, s. 277), autorem wiersza by� cz�onek
poeta i komediopisarz Franciszek Zab�ocki.

Upadek obediencji

211

uroczysto�ci w 1791 r., w grudniu za� przed�u�ono na rok nast�pny kadencj� jego
dotychczasowych dostojnik�w87.
W drugiej po�owie 1792 r. na terenach, kt�re przesz�y pod w�adze konfederacji
targowickiej, lo�e jako o�rodki opowiadaj�ce si� za obozem reform uleg�y ca�kowitej
likwidacji. Nie przejawia�y �adnej dzia�alno�ci nawet zwi�zane ze S. Sz. Potockim
warsztaty w Tulczynie i Niemirowie. Potem za� na ziemiach przy��czonych w wyniku II
rozbioru do Rosji r�wnie� nie nast�pi�a restytucja plac�wek wolnomularskich,
gdy� w pa�stwie tym lo�e w�wczas ulega�y likwidacji. Nie wykluczone jednak, �e
gdzieniegdzie, przede wszystkim w Wilnie, dochodzi�o jeszcze w latach najbli�szych
do sporadycznych posiedze� lo�owych, nawet inicjacji kandydat�w. Jedynie w Krakowie
i Warszawie resztki organizacji zdo�a�y si� utrzyma� w ci�gu ca�ego 1793 r. Jeszcze
5 I 1793 r. szcz�tkowy ju� zesp� dostojnik�w Wielkiego Wschodu usi�uj�c utrzyma�
przy �yciu niekt�re lo�e pozawarszawskie wys�a� trzyosobow� delegacj� do Krakowa, w
po�owie roku czynny by� te� lokal l� warszawskich na Marywilu. Wszystko jednak
powoli dogorywa�o. Nawet �Dobry Pasterz" Touxa, chocia� daleki od wszelkiej
polityki, 19 lipca zebra� si� po raz ostatni. Na �amach za� antyrewolucyjnego
wiede�skiego �Magazin fur Kunst und Literatur" w lipcu 1793 r. ��czono
wkroczenie wojsk rewolucji francuskiej do Nadrenii z zemst� mi�dzynarodowego
wolnomularstwa za niepowodzenie � rzekomo b�d�cej jego dzie�em � Konstytucji 3
maja*8. W zwi�zku z aktywizacj� wolnomularstwa w �yciu publicznym zmieni� si� te�
kierunek na� atak�w w krajowej publicystyce antywolnomu-larskiej, teraz znacznie
obfitszej, zw�aszcza po zwyci�stwie Targowicy. Na czo�o wysun�� si� reformata ks.
Karol Surowiecki, w latach Sejmu Wielkiego jeden z najbardziej reakcyjnych
kaznodziei warszawskich. W wydanym drukiem w 1792 r. utworze polemicznym narzeka�
na poparcie, jakiego opinia publiczna udziela wolnomularzom, na ich wp�ywy w
Warszawie, dowodzi� te�, �e wszyscy wolnomy�lni (�filozofowie") s� tylko
prymitywniejszymi g�osicielami zasad lo�owych. Anonimowy polemista dowodzi�, �e
wolnomularze �mog� by� spisk�w zasad�, gwa�towno�ci i przemocy". W ko�ach
mieszcza�stwa warszawskiego zacz�y kr�-

s. 102
"Skimborowicz, k. 108; Wilkoszewski, s. 59-60; Hass, Lo�e,

" Skimborowicz, k. 108; Ochocki, Pami�tniki, t. III, s. 242; AGAD, Arch. mas.
Potockich, II-2/44; Wilkoszewski, s. 60; Rogali a v. Bieber-stein, op. cit., s.
102. W li�cie �Gorliwego Litwina" (Wilno) z 8 I 1814 do petersburskiej obediencji
wspomina si� o przerwaniu w mie�cie prac lo�owych po powstaniu ko�ciuszkowskim, tu�
potem mowa jest o wznowieniu dzia�alno�ci jesieni� 1813 r. po 13-letniej przerwie.
W za��czonej za� �Li�cie Braci" podany jest K. Homowski jako inicjowany w Wilnie w
1798 r., W. Zahorski, Przyczynek do dziej�w wile�skiej lo�y maso�skiej �Gorliwy
Litwin", �Litwa i Ru�", 1912, z. 3, s. 154�155.

212

Mia�d�eni rewolucj�

�y� w latach Sejmu Wielkiego opinie, �e przynale�no�� do lo�y umo�liwia uzyskanie


wi�kszych zysk�w".
Koneksje lo�owe sta�y si� po II rozbiorze, zw�aszcza na terenie kad�ubowej
Rzeczypospolitej, punktem wyj�cia dla konspiracji patriotycznej, kt�ra
przygotowywa�a powstanie ko�ciuszkowskie. W 4-osobowej grupie za�o�ycielskiej
spisku dwaj byli aktywnymi od lat wolnomula-rzami � formalnie piastuj�cy jeszcze
godno�� zast�pcy wielkiego mistrza I. Dzia�y�ski oraz E. Aloy. Trzeci, J�zef Herman
Pawlikowski, mia� zosta� wkr�tce, w ramach przygotowa� spiskowych, inicjowany w
Krakowie. Z dwu nast�pnie dokooptowanych co najmniej Piotr Grosmani by� od przesz�o
dziesi�ciolecia cz�onkiem lo�y, w ostatnim za� sk�adzie Wielkiego Wschodu
powierzono mu funkcj� jednego z sekretarzy. W czo��wce sprzysi�enia znalaz� si�
niebawem jeszcze jeden z 4 zast�pc�w wielkiego mistrza, L. Gutakowski, ponadto
cz�onkowie �Izys" Stanis�aw Woyczy�ski, Micha� Kochanowski i Erazm Mycielski.
Uczestniczyli w nim te� niekt�rzy inni adepci, jak Joachim Moszy�ski czy A.
Linowski. Pierwsze kontakty z Krakowem starano si� nawi�za� za po�rednictwem
dzia�acza tamtejszego �Przes�du Zwyci�onego" Aleksandra Potockiego, liczono te� na
udzia� wolnomularza starej daty Stanis�awa So�tyka. Byli adepci warsztat�w znale�li
si� zar�wno w radykalnym od�amie sprzysi�enia (P. Grosmani, E. Mycielski), jak i
umiarkowanym (I. Dzia�y�ski, M. Kochanowski, A. Linowski), w czym zn�w przejawi�a
si� heteroge-niczno�� polityczna wolnomularstwa schy�ku doby stanis�awowskiej40.
Jego adepci znale�li si� r�wnie� we w�adzach i aparacie insurekcji
ko�ciuszkowskiej. Co najmniej 4 wybrano do 20-osobowej Rady Zast�pczej Tymczasowej,
utworzonej po zwyci�stwie powstania w Warszawie, w tym E. Aloego �jako
przyk�adaj�cego si� czynnie do utworzenia tej rewolucji". W powo�anej nast�pnie na
miejsce tej instancji Radzie Najwy�szej Narodowej jednym z 8 radc�w by� I. Potocki,
z 32 za� zast�pc�w radc�w nie mniej ni� 8 mia�o przesz�o�� lo�ow�. Cz�onkowie
�Izys" byli szczeg�lnie licznie reprezentowani w rozmaitych ogniwach powsta�czego
aparatu s�downictwa i bezpiecze�stwa (F. �a�ni�ski, S. W�grzec-ki, A. F. Nag�owski,
J. Kossakowski, J. Moszy�ski, J. Orsetti, J. Swi�to-rzecki).
Wolnomularstwo Rzeczypospolitej na �adnym terenie nie przetrwa�o po III
rozbiorze. Z trzech pa�stw zaborczych lo�e legalnie istnia�y wtedy
39 K. Surowiecki, G�ra rodz�ca, Warszawa 1792, s. 80, 111; Zycie J�zefa
Balsamo znanego pod imieniem Cagliostro, Wilno 1793, s. 99 (przypis t�umacza J. G.
Knia�ewicza); W. Smole�ski, Mieszcza�stwo warszawskie w ko�cu wieku XVIII, Warszawa
1917, s. 52.
40 Pawlikowski, op. cit., s. 70, 77�79; W. Tokarz, Warszawa przed wybuchem
powstania 17 kwietnia, Krak�w 1911, s. 130; ten�e, Insurekcja warszawska, Warszawa
1950, s. 70, 290. O sprzysi�eniu m�wi ten�e autor: �Stworzone na zr�bach dawnej
organizacji maso�skiej oraz klubu Towarzystwa Przyjaci� Konstytucji Trzeciego Maja"
(Insurekcja, s. 70).

Ekspansja wolnomularstwa pruskiego

213

jedynie w Prusach. Mimo to pozna�ska �Or�a Bia�ego" sama rozwi�za�a si�, kiedy 31 I
1793 r. miasto przesz�o pod panowanie pruskie. Natomiast we wcielonym do Prus
Gda�sku po��czy�a si� 23 VI 1793 r. lo�a-filia w Siedlcach z macierzyst� �Eugeni�",
wr�cili zatem do niej liczni urz�dnicy i wojskowi pruscy, kt�rzy w zmienionej
sytuacji politycznej zacz�li tu nadawa� ton. Ten liczny udzia� przedstawicieli
aparatu pa�stwowego i korpusu oficerskiego roz�adowywa� dotychczasow� atmosfer�
podejrze�, obaw i niech�ci si� zachowawczych do wolnomularstwa. Odt�d rozwija�o si�
ono tu ju� bez wi�kszych przeszk�d. Nadal te� czynna by�a podleg�a Wielkiej Lo�y
Anglii �zur Einigkeit"41. Po zaj�ciu przez wojska Hohenzollern�w w styczniu 1793
r. ziem polskich po lini� P�ocka, �owicza i dolnego biegu Pilicy, nast�pnie na
prze�omie 1795 i 1796 r. dalszych teren�w po brzegi g�rnego biegu Pilicy, Bugu i
Niemna z Warszaw� w��cznie, wolnomularstwo pruskie szybko rozwin�o tam o�ywion�
dzia�alno�� organizacyjn�. Rozmaite jego obrz�dki rywalizowa�y w tym pomi�dzy sob�.
Pomi�dzy wolnomularzami, kt�rzy w miejscach swego poprzedniego zamieszkania
nale�eli do r�nych system�w, niemal na porz�dku dziennym bywa�y spory w sprawie
organizacyjnego podporz�dkowania plac�wki maj�cej powsta� w nowym miejscu ich
pobytu. Nowe warsztaty, tworzone przez nap�ywowy element niemiecki i podlegaj�ce
centralom w Berlinie czy Kr�lewcu, znacznie r�ni�y si� swoim duchem od polskich
okresu stanis�awowskiego, zw�aszcza p�niejszej jego fazy. W autorytarnym pruskim
pa�stwie z jego ograniczon� opini� publiczn� nie by�o w lo�ach miejsca na jawne
zajmowanie si� problematyk� spo�eczn�, tym bardziej za� na wszystko co mia�o
najmniejsz� nawet styczno�� ze sprawami politycznymi. Ze sfery dzia�alno�ci
publicznej pozosta�a im zatem jedynie akcja charytatywna, poza tym nacisk k�adziono
na moralne samodoskonalenie si� wolnomularzy, wi�c na ekskluzywne zamykanie si� we
w�asnym kr�gu.
W wyniku zabieg�w wszcz�tych jeszcze w grudniu 1792 r., w ostatnim miesi�cu
przynale�no�ci Torunia do Rzeczypospolitej, grupa wolnomularzy uzyska�a 4 VI 1793
r. od berli�skiej Wielkiej Lo�y Krajowej dokument na za�o�enie w tym mie�cie lo�y
�zum Bienenkorb". Centrala ta ponadto powo�a�a do �ycia 12 IV 1796 r. warsztat
�Castor und Pollux" w Rawiczu, kt�ry jednak przed 1805 r. zawiesi� dzia�alno��.
Lo�a-Matka �Royale York" w Berlinie wystawi�a 27 VIII 1795 r. dokumenty dla
plac�wki �Sokrates zu den drei Flammen" w Kaliszu, istniej�cej prawdopodobnie ju�
od pa�dziernika 1793 r. W 1801 r. wypowiedzia�a ona pos�usze�stwo swej
za�o�ycielce, kiedy ta cz�ciowo znios�a w swej obe-diencji stopnie wy�sze, i pod
nazw� �Hesperus" podporz�dkowa�a si� berli�skim �Trzem Globom". Z tej samej
przyczyny identycznie post�pi�a w 1800 r. bydgoska �Fidelit�" i w zwi�zku z tym
przemianowa�a si� na
" Hass, Lo�e, s. 105.

214
Mia�d�eni rewolucj�

�Janus". Sw� reorientacj� okupi�a spadkiem liczby cz�onk�w z 52 do 29. Nowa


zwierzchno�� wystawi�a 4 IV 1802 r. Kaliszowi dokumenty dla lo�y stopni wy�szych, w
rok za� p�niej powo�a�a tu plac�wk� maj�c� skupi� cz�onk�w najwy�szych stopni jej
obrz�dku z ca�ej prowincji pruskiej Prusy Po�udniowe", obejmuj�ce g��wnie
Pozna�skie i cz�� ziem III rozbioru. Dopiero 1 I 1804 r. utworzono w Gnie�nie
podleg�� Wielkiej Lo�y �Trzech Glob�w" lo�� �zum bekranzten Kubu�". Przy��czy�a si�
do niej pewna liczba wolnomularzy z Poznania, w tym radca medycyny dr Gott�ieb
Frank, kt�ry zosta� nast�pnie nawet jej przewodnicz�cym oraz za�o�onej przy niej
lo�y wy�szych stopni �Andreas zum Frieden" (utw. 12 I 1806 r.). Jeszcze p�niej � 7
II 1806 r. � powsta�a w Poznaniu, r�wnie� zale�na od �Trzech Glob�w", lo�a, nazwana
na cze�� panuj�cego monarchy �Friedrich Wilhelm zur begliickenden Eintracht".
Inicjatywa wysz�a od wspomnianego ju� Franka. Pozosta�ych siedmiu wsp�za�o�ycieli
by�o podobnie jak on urz�dnikami administracji pruskiej. Widocznie element
mieszcza�ski z dawnej �Szko�y M�dro�ci" nie kwapi� si� z podporz�dkowaniem
wolnomularstwu kontrolowanemu przez rz�d berli�ski ani nie mia� ch�ci wsp�zasiada�
z jego przyjezdn� biurokracj�. Dlatego lo�a zdo�a�a w ci�gu p�rocza skupi� zaledwie
27 os�b. Ta sama centrala berli�ska utworzy�a 2 IV 1803 r. w P�ocku warsztat
�Albertine zur Vollkommenheit" i w p�tora roku p�niej tam�e plac�wk� stopni
wy�szych4*.
W 1797 r. kr�lewiecka Lo�a Prowincjalna za�o�y�a w Grudzi�dzu lo�� �Victoria zu
den drei gekr�nten Turmen". W Bia�ymstoku uzyskano 27 X 1804 r. dokument
za�o�ycielski od Wielkiej Lo�y Krajowej, jednak uroczyste otwarcie lo�y �zum
goldenen Ringe" nast�pi�o dopiero w lutym 1806 r. Niebawem osi�gn�a stan 45
cz�onk�w43.
Wspomniany ju� edykt kr�lewski z 1798 r. postawi� przed lo�ami dot�d nie
podlegaj�cymi �adnej z usankcjonowanych nim trzech Wielkich L� kwesti� dalszego ich
bytu. Mia�y do wyboru: b�d� przy��czy� si� do jednej z nich, b�d� te� zaprzesta�
dalszej dzia�alno�ci. Zale�ne dot�d od Lo�y Prowincjalnej w Kr�lewcu plac�wki w
Elbl�gu, Chojnicach,
"Flohr, op. cit., s. 97, 137; Hass, Lo�e, s. 104; AH3, t. II, s. 166, 170; R. P
r ii m e r s, Geschichte der Posener Loge, �Zeitschrift der Historischen Gesell-
schaft fur die Provinz Posen", 1909, s. 17. Ustalona na podstawie oficjalnych
dokument�w data utworzenia wzgl. wolnomularskiej legalizacji p�ockiej plac�wki
wy�szych stopni (lo�y szkockiej) � 4 X 1804 r. (Geschichte der Grossen National--
Mutterloge, s. 516). Natomiast w AH3 (t. II, s. 166) spraw� zawik�ano, podaj�c, �e
�Trzy Globy" za�o�y�y tu 12 I 1806 lo�� staroszkock� (tj. bardziej wysokich od
poprzedniej stopni) �zum Frieden", co dotyczy Gniezna, natomiast �Royale York" 4 X
1806 lo�� �Leopoldine zur Abendsonne", co wydaje si� by� nieporozumieniem, gdy�
tego� dnia w 1804 r. powsta�a tu lo�a szkocka tej nazwy, podleg�a �Trzem Globom".
Por. W i 1 k o s z e w s k i, s. 62.
"Flohr, op. cit., s. 138; E. Friedrich s, Die Freimaurerei in der preus-sischen
Stadt Warschau, Z, 1805, nr 12, s. 349�350.

Pruska lo�a w Warszawie

215

Malborku i Gda�ska �Eugenia" dokona�y w 1799 r. wyboru na rzecz �Trzech Glob�w",


natomiast m�oda lo�a grudzi�dzka opowiedzia�a si� za najbardziej z owych trzech
liberaln� czy post�pow� Wielk� Lo�� �Royale York zur Freundschaft". Opcji na jej
rzecz dokona�a r�wnie� zwi�zana dot�d z Angli� gda�ska �zur Einigkeit"44.
Sk�ad spo�eczny nowo powsta�ych l� by� poza jednym mo�e Toruniem wsz�dzie
jednakowy � zdecydowan� przewag� mieli urz�dnicy i oficerowie r�nych stopni, co
zreszt� w najog�lniejszym zarysie by�o w�wczas charakterystyczne r�wnie� i dla
pozosta�ych l� w pa�stwie pruskim. Tyle tylko, �e w tamtych ponadto znaczn� grup�
tworzyli przedstawiciele najzamo�niejszej bur�uazji48. Do l� wst�powali r�wnie�
Polacy, przewa�nie szlachta. Najliczniej byli reprezentowani w plac�wce kaliskiej
oraz p�ockiej, gdzie wkr�tce na szczycie hierarchii wolnomu-larskiej znale�li si�
Franciszek Mickiewicz i Jan Mioduski. Pojedynczy za� Polacy z Bia�ostocczyzny
nale�eli do za�o�onej w 1798 r. lo�y w Tyl�y. Ze strony pruskiej owo przyci�ganie
elementu polskiego wynika�o cz�ciowo, poza wolnomularskim kosmopolityzmem, z rachub
na wci�gni�cie w ten spos�b miejscowej elity w kr�g polityki pruskiej4*.
W I dekadzie stycznia 1796 r. do Warszawy wesz�y wojska pruskie. W�r�d oficer�w
byli wolnomularze z plac�wek Wielkiej Lo�y Krajowej, kt�rzy wkr�tce ju� w nowym
miejscu pobytu postanowili powo�a� lo�� i z podaniem o zezwolenie zwr�cili si� do
w�adz politycznych. Minister do spraw �l�ska i Prus Po�udniowych hr. Karl Hoym,
jakkolwiek sam by� wolnomularzem, odrzuci� je �bior�c pod uwag� � jak poda� � nasz�
sytuacj� polityczn�". Inicjatorzy mimo to zbierali si� ma�ymi grupami, a we
wrze�niu 1796 r. zwr�cili si� w swojej sprawie wprost do Wielkiej Lo�y Krajowej. Ta
uzgodni�a z w�adzami pa�stwowymi spraw� utworzenia warsztatu, lecz �
przypuszczalnie za ich sugesti� � doradzi�a za�o�ycielom ostro�no�� w przyjmowaniu
i afiliowaniu cz�onk�w. W Berlinie obawiano si� bowiem nap�ywu wolnomularzy
polskich. Lo�a �zum goldenem Leuchter" ukonstytuowa�a si� 6 IV 1797 r. W chwili
uroczystego otwarcia (3 lipca) liczy�a 14 os�b, oficer�w i urz�dnik�w zaborczych,
w�r�d kt�rych by� major Georg Karl v. Bandemer, spiritus movens nowej plac�wki i
jej przewodnicz�cy, mjr. sztabu generalnego Johann Samuel v. Brodowski oraz
prezydent policji i magistratu Samuel Fried-
" Hass, Lo�e, s. 105.
48 Spo�r�d og�u cz�onk�w l� wchodz�cych w sk�ad W. Lo�y �Trzech Glob�w" w
1809/10 r. (4413 osoby) 26,5"/� stanowili urz�dnicy, 16,9�/� � oficerowie, 21,5% �
kupcy i bankierzy, Die Mitglieder der Logen nach Berufsarten, B, 1 I 1896, z. 1, s.
18.
4� Hass, Lo�e, s. 105. Pastor w Biskupicach pod Legnic� Reghely ju� w marcu
1797 r. zwraca� si� listownie do pruskiego ministra v. Wolnera z propozycj�
przyci�gni�cia Polak�w do wolnomularstwa, co pomo�e osi�gn�� cel: �die grossen mehr
an unseren Monarchen banden und stete Ruhe erhalten", R. P r ii m e r s, Plan einer
sudpreussischen Loge, B, 1912, z, 11, s. 319�320.

216

Mia�d�eni rewolucj�

rich Schimmelfennig v. der Oye. W ci�gu 1798 r. liczba cz�onk�w wzros�a do 39, w
roku nast�pnym do 50. Lo�a wykazywa�a spore ambicje kulturalne, za�o�y�a u siebie
bibliotek�, dost�pn� r�wnie� cz�onkom rodzin wolnomularzy. Przewa�a�y w niej
ksi��ki tre�ci filozoficznej i estetycznej, wiele by�o te� utwor�w wsp�czesnej
literatury niemieckiej. Zamierzano r�wnie� gromadzi� obrazy, miedzioryty, mapy,
plany, monety i narz�dzia. Niepowodzeniem zako�czy�a si� pr�ba powo�ania drugiej w
mie�cie plac�wki tego� obrz�dku �zu den drei Bergen" (dokument za�o�ycielski z 15
XII 1798 r.), natomiast pierwotna, na czele kt�rej, po s�u�bowym przeniesieniu z
Warszawy Bandemera, stan�� gen.-mjr Chri-stoph Wilhelm v. Chlebowski, osi�gn�a w
1801 r. stan 72 cz�onk�w. W zwi�zku z dalszym nap�ywem kandydat�w i afiliacjami
otwarto 2 IV 1802 r. kolejny warsztat � �Friedrich Wilhelm zur Saule". Nale�eli tu,
podobnie jak do starszego, niemal wy��cznie oficerowie garnizonu i urz�dnicy
administracji pruskiej. W �Friedrichu" np. z 32 .cz�onk�w w 1804 r. tylko 3 mia�o
inne zaj�cie � jeden by� kupcem, jeden chirurgiem i jeden in�ynierem47.
W �Leuchter" interesowano si� r�wnie� polskim �rodowiskiem wol-nomularskim w
mie�cie, co najmniej od pocz�tku 1798 r. miano ju� do niego jakie� dotarcie.
Pocz�tkowo jego cz�� zaanga�owa�a si� w dzia�alno�� konspiracyjno-
niepodleg�o�ciow�. Inspiratorem utworzenia 13 III 1796 r. jednej z pierwszych
organizacji tego ruchu, Zgromadzenia Centralnego, by� J�zef Kalasanty Szaniawski z
pozna�skiej ��wi�tyni M�dro�ci", w�r�d za�o�ycieli za� P. Grossmani i ostatni
sekretarz sto�ecznej �Eleusis" Ernst Theodor Musonius. W Zgromadzeniu czynny by�
p�k J�zef Krynicki z lo�y w Dubnie oraz kupiec Wawrzyniec Franciszek Wos-sidlo z
�Eleusis". W drugiej po�owie 1798 r. w 5-osobowej grupie za�o�ycielskiej
Towarzystwa Republikan�w Polskich znajdowali si� E. My-cielski (�Izys") i Andrzej
Horodyski (lo�a w Dubnie). Cz�onkowie z istniej�cego jeszcze z okresu przygotowa�
do powstania 1794 r., �zwi�zku patriotycznego w Lo�y Maso�skiej", prawdopodobnie w
��wi�tyni Izys", byli pierwsz� grup�, kt�ra 1 X 1798 r. zosta�a zaprzysi�ona na
cz�onk�w tego Towarzystwa48. W 1797 r. odbywa�y si� te� zebrania obrz�dowe polskich
wolnomularzy, na jednym inicjowano nawet malarza Kazimierza Wojniakowskiego. Dla
zado��uczynienia wymogom formalnym zwr�cono si� do kt�rej� obediencji zagranicznej
z pro�b� o wystawienie dokumentu za�o�ycielskiego, gdy� dawne wraz z upadkiem
pa�stwa i jego
47 Friedrichs, Die Freimaurerei, s. 328�334, 337; Verzeichniss der Bruder
Grossbeamten der Grossen Loge der Freimaurer von Deutschland zu Berlin, Berlin
1805, poz. 57�58.
48 J. Kosim, Okupacja pruska i konspiracje rewolucyjne w Warszawie
1796�1806, Warszawa 1976, s. 190; Biblioteka Czartoryskich (Krak�w), rkps 3929,
k. 81; M. Handelsman, Rozw�j narodowo�ci nowoczesnej, Warszawa 1926,
s. 148�149.

��wi�tynia M�dro�ci" pod patronatem Berlina � 217


Wielkiego Wschodu utraci�y wa�no��. Na pocz�tku 1798 r. liczono si� ju� z
otrzymaniem go lada dzie�. Bandemer, lojalny oficer pruski, obawia� si� takiego
rozwoju wydarze� ze wzgl�du na powszechny � jego zdaniem � u ludzi z owego
�rodowiska �tzw. republika�ski spos�b my�lenia, kt�ry sta� si� prawie ich drug�
natur�", i my�la� o ich podporz�dkowaniu niemieckiemu kierownictwu
wolnomularskiemu. Oczekiwane papiery widocznie nie nadesz�y, w kilka za� miesi�cy
p�niej sama koncepcja zdezaktualizowa�a si�, gdy� edykt kr�lewski z 20 X 1798 r.,
opublikowany w j�zyku polskim w dodatku do �Gazety Warszawskiej" z 31 X 1798 r.,
nie dopuszcza� mo�liwo�ci legalnego istnienia lo�y na podstawie zezwolenia
zagranicznego. Nie wykluczone jednak, �e nadal odbywa�y si�, mo�e niezupe�nie
formalnie, zebrania Polak�w wolnomu-larzy, w kt�rych bra� udzia� m.in. S. K.
Potocki49.
Rozpoczynaj�cy si� flirt rz�du pruskiego z Polakami, czego przejawem by�o m.in.
udzielenie w 1800 r. zezwolenia na utworzenie Warszawskiego Towarzystwa Przyjaci�
Nauk, sytuacj� z czasem u�atwi�. W 1804 r. spraw� powo�ania do �ycia lo�y polskiej
wzi�a w swoje r�ce tr�jka: Piotr Reych (b. p�k), Jan �uszczewski i J�zef Orsetti.
Oczywiste by�o, �e legalna plac�wka powsta� mo�e jedynie w ramach jednej z trzech
obediencji berli�skich. Tradycja kontakt�w prowadzi�a do �Royale York", lecz ta
uchodzi�a wtedy w oczach policji pruskiej za do�� podejrzan�, ponadto nie mia�a w
Warszawie warsztatu. Nawi�zanie ��czno�ci z ni� mog�oby wi�c wzbudzi� podejrzenia.
Wobec tego P. Reych, w�adaj�cy dobrze j�zykiem niemieckim, zawar� znajomo�� z
Chlebowskim, odwiedzi� nast�pnie �Leuchter", wkr�tce za� wraz z J. Orsettim i Janem
Nie-wie�ci�skim afiliowali do niego. Do pocz�tk�w kwietnia 1805 r. afiliowano
dalszych 7 cz�onk�w dawnych l� Wielkiego Wschodu warszawskiego oraz b. kpt.
Legion�w J�zefa ��czy�skiego z francuskiego warsztatu w Liworno we W�oszech. W lo�y
spotkali wcze�niej inicjowanych w niej Polak�w, jak aktora i dramatopisarza Ludwika
Adama Dmuszew-skiego, �piewaka Jana Nepomucena Szczurowskiego czy te� bardziej lub
mniej zniemczonych Polak�w znajduj�cych si� na s�u�bie pruskiej. Nowi polscy
cz�onkowie z�o�yli 21 I 1805 r. na r�ce Chlebowskiego pro�b� do Wielkiej Lo�y
Krajowej o zezwolenie na utworzenie pod jej zwierzchnictwem plac�wki w j�zyku
polskim ��wi�tynia M�dro�ci" (Tempel der Weisheit), na co ta, z oci�ganiem si�,
wyrazi�a zgod�. Tymczasowo za�
49 Friedrich s, Die Freimaurerei, s. 332; [A] Potocka, Memoires de la
Ctesse Potocka (1794�1820), Paris 1897, s. 70. Wed�ug Skimborowicza (AGAD,
AMP II-1/8 k. 2) przez ca�y okres pruskiej okupacji Warszawy (1796�1806) zbie
ra�a si� Kapitu�a Najwy�sza wolnomularstwa polskiego. Autor nie wskaza� jednak
�r�de� mog�cych to potwierdzi�. Natomiast uchwa�a Kapitu�y Najwy�szej z 9 XII
1813 r. jednoznacznie stwierdzi�a swoj� nieczynno�� w tamtych latach. S. M a � a-
chowski-�empicki, Wolnomularstwo w Ksi�stwie Warszawskim (1807�1812),
�Wiedza i �ycie", 1929, nr 5, s. 302. . >;;

218
Mia�d�eni rewolucj�

Chlebowski zaprowadzi� zwyczaj, �e inicjacje Polak�w odbywa�y si� na posiedzeniach


prowadzonych w j�zyku polskim, przy czym przewodniczy� na nich P. Reych. Pierwsze
takie posiedzenie odby�o si� 21 stycznia. Od�piewano na nim okoliczno�ciowy wiersz
L. A. Dmuszewskiego, zawieraj�cy nieomal deklaracj� polityczn�. Wys�awia� dzie� �od
dawna po��dany", w kt�rym ���czy w�ze� wieczysty i Sarmaty i Germany". Nast�pi�y
teraz dalsze polskie afiliacje i inicjacje. Sporo trudno�ci nastr�czy�a sprawa eks-
legionist�w, kt�rzy swoje dyplomy wolnomularskie stracili w Egipcie i na San
Domingo. Przyj�to ich ponownie50.
Uroczyste otwarcie ��wi�tyni M�dro�ci" odby�o si� 30 wrze�nia. Liczy�a wtedy 46
cz�onk�w, z kt�rych 25 by�o ziemianinami, 12 szlachcicami bez maj�tku ziemskiego, a
tylko 2 urz�dnikami administracji pruskiej51. Przewodnicz�cym zosta� Reych, jego
zast�pc� b. genera�, uczestnik powstania ko�ciuszkowskiego i Legion�w J�zef
Niemojewski, m�wc� � Jan �uszczewski. W ci�gu pierwszego roku istnienia plac�wki
liczba cz�onk�w zwi�kszy�a si� o 50. Tak przy��czyli si� m.in. wspomniany ju�
Aleksander Potocki, w powstaniu 1794 r. cz�onek S�du Najwy�szego Kryminalnego
Koronnego, jakobin polski Stanis�aw W�grzecki, J. K. Szaniawski i eks-legionista
Ksawery Kossecki, teraz wsp�wydawca z Cyprianem Godebskim czasopisma literackiego
�Zabawy Przyjemne i Po�yteczne". Inicjowano Amilkara Kosi�skiego, Cypriana
Godebskiego i Kazimierza Machnickiego, przysz�ego wsp�tw�rc� Wolnomularstwa
Narodowego. W lo�y znale�li si� wi�c eks-jakobini rozczarowani do napoleo�skiej
Francji oraz byli legioni�ci, zn�w marz�cy o udziale w walce zbrojnej. �wczesny
stan pokoju pomi�dzy Prusami a Francj� umo�liwi� ��wi�tyni M�dro�ci" nawi�za� w
pierwszej po�owie 1806 r. kontakty z odrodzonym wolnomularstwem francuskim.
Przyk�ad warszawski najwidoczniej podzia�a� na wolnomularzy Polak�w w innych
warsztatach niemieckich. Wielka lo�a �Trzech Glob�w" teraz r�wnie� posz�a na r�k�
ich aspiracjom i 22 III 1806 r. odby�o si� w p�ockiej �Albertine" pierwsze
posiedzenie w j�zyku polskim. Prze�omowy pa�dziernik tego� roku, kiedy Prusy
zd��y�y wypowiedzie� wojn� Francji i ujrze� wkraczaj�cego do Berlina jako zwyci�zc�
Napoleona, r�wnie� radykalnie zmieni� sytuacj� w wolnomularstwie polskim".
50 Notatki H. Skimborowicza, AGAD, AMP II-1/5, k. 4; Verzeichniss sammt-licher
Bruder der Johannis-Loge genannt zum Goldenen Leuchter zu Warschau den 6-ten April
1805 (druk), BN, BOZ 1760/2 k. 269�270; Friedrich s, Die Freimaurerei, s. 337, 339.
51 Pozostali cz�onkowie: 2 arty�ci teatru, dyr. teatru (Bogus�awski),
lekarz,
2 dzier�awcy d�br, b. wojskowy (Reych). Urz�dnicy pruscy � landrat okr�gu war
szawskiego Samuel Wilhelm v. Kahle, b. cz�onek �Bouclier dur Nord", oraz Woj
ciech P�kalski, Verzeichniss samtlicher Brueder der St Johannis Loge genannt zum
Tempel der Weisheit zu Warschau den 301"1 September 1805, BN, BOZ 1760/2,
k. 230.
52 BN, BOZ 1760/2, k. 67�68, 81, 203, 246�247; AGAD, KSN 841, lp.
48�100.

Na Ba�kanach 219
Mimo radykalnie zmienionej sytuacji r�wnie� po III rozbiorze trwa�a kampania
antywolnomularska, chocia� jej rozmiary by�y chyba nieco mniejsze. Przede wszystkim
nie zaniecha� jej ks. K. Surowiecki. W 1805 r. opublikowa� w Warszawie � dla
omini�cia k�opot�w cenzuralnych poda� jako miejsce wydania Lw�w � pod zjadliwym
tytu�em �wi�te tajemnice Massonii sprofanowane, fragmenty pracy ks. A. Barruela
przez siebie dodatkowo skomentowane.
Na chrze�cija�skich terenach imperium ottoma�skiego bariera religijna jeszcze
mocno oddziela�a muzu�ma�sk� warstw� panuj�c� od wyzyskiwanych i w spos�b
barbarzy�ski, gdzie indziej ju� w Europie nie spotykany, uciskanych mas
chrze�cija�skich. Wolnomularstwo spotka�o si� tu pod koniec wieku z �yczliwym
przyj�ciem w dwu stosunkowo niewielkich, lecz wp�ywowych �rodowiskach owych dwu
wrogich sobie spo�eczno�ci wyznaniowych. �wiatlejsi, my�l�cy o unowocze�nieniu
pa�stwa dostojnicy tureccy zetkn�li si� z owym ruchem za po�rednictwem nielicznych,
z�o�onych z obcokrajowc�w warsztat�w, jakie istnia�y w imperium, przede wszystkim w
jego stolicy Konstantynopolu, b�d� te� w wyniku pobytu w innych krajach. Teraz za�,
kiedy reformatorski kurs panuj�cego od 1789 r. Su�tana Selima III wydawa� si�
przybli�a� ich do ich d��e�, zak�ada� zaczynali lo�e z�o�one z element�w
miejscowych, widz�c w tym wa�ne narz�dzie, pomocne w realizacji swych zamierze�.
Ideologia bowiem tych plac�wek mia�a si� przyczyni� do zaprowadzenia
humanitarniejszych i przez to nowocze�niejszych stosunk�w, w szczeg�lno�ci za�
wp�yn�� na co najmniej z�agodzenie rozk�adaj�cej pa�stwo wrogo�ci religijnej.
Plac�wki te, skupiaj�ce z racji swoich zasad ludzi niezale�nie od ich przekona�
religijnych, by�y w warunkach tureckich chyba jedynym terenem, na kt�rym mogli si�
spotyka� jak r�wni z r�wnymi, nabra� do siebie zaufania, przedyskutowa� sporne
problemy i wsp�lnie dzia�a� reformatorzy tureccy oraz wybitniejsze jednostki z
chrze�cija�skich lud�w podbitych. Pierwsi zapewne spodziewali si� r�wnie�, �e za
po�rednictwem kontakt�w wolnomularskich uzyskaj� w ko�ach elity w�adzy mocarstw
europejskich poparcie dla swej polityki reform i poprawi� pozycj� mi�dzynarodow�
swego pa�stwa.
Owe za� wybitniejsze jednostki spo�eczno�ci chrze�cija�skich my�la�y o ul�eniu
ci�kiej doli swych wsp�ziomk�w. Z wolnomularstwem zetkn�y si� przewa�nie za
granic�, nieraz nawet przebywaj�c tam na s�u�bie tureckiej, np. jako t�umacze przy
poselstwach. Zasady humanitaryzmu wolnomularskiego mog�y dla tych ludzi stanowi�
og�lnoludzkie uzasadnienie moralne ich d��e� do narodowego wyzwolenia, jednocze�nie
by�y p�aszczyzn� porozumienia z r�wnie� je wyznaj�c� cz�ci� grupy rz�dz�cej, kt�ra
mia�a mo�no�� przyczyni� si� do poprawy sytuacji lud�w ba�ka�skich. Z kolei
przynale�no�� wolnomularska mia�a te� pom�c w pozyskaniu poparcia zagranicy dla
walki narodowowyzwole�czej tych lud�w. Tak wi�c zasadnicza zmiana konfiguracji
politycznej w tym regio-

220

Mia�d�eni rewolucj�

nie Europy, nast�pstwo coraz szybszego upadku imperium ottoma�skie-go i pojawienia


si� w nim ruch�w narodowych, sprawi�y, �e u schy�ku XVIII w. wolnomularstwo r�wnie�
i tu przesta�o by� wy��czn� domen� cudzoziemc�w, ukrajowi�o si�.
Z powsta�ych w takim klimacie pogl�d�w i rachub l� ba�ka�skich chyba na czo�o
wysun�a si� istniej�ca pod koniec wieku w Belgradzie lo�a �Ali-Ko�". Jej cz�onkami
byli Turcy i Serbowie, dzia�alno�� za� przypada�a na okres, kiedy na podstawie
ferman�w z lat 1793�1796 pasza�ykat belgradzki uzyska� autonomi�. Serbowie mieli
odt�d m.in. prawo utrzymywa� w�asne wojsko narodowe jako formacj� w s�u�bie wezyra
belgradzkiego. W tej atmosferze zaistnia�a szersza ni� dot�d mo�liwo��
r�wnoprawnych kontakt�w elity serbskiej z humanitarnie usposobionymi Turkami z
miejscowej administracji. Przewodnicz�cym lo�y by� wezyr (genera�-gubernator)
belgradzki Had�i-Mustafa Pasza, zwolennik reformatorskiego kursu Selima III,
cz�owiek, kt�ry zaprowadzi� na tym terenie re�ym legalno�ci i tolerancji, natomiast
do tego stopnia broni� ludno�� miejscow� od samowoli janczar�w, �e mieszka�cy
nazywali go �srpska majka" (babunia serbska). Nale�a� tu zar�wno g��wny celnik
Jusuf Beg, pomocnik wezyra, jak i za�o�yciel pierwszej rewolucyjnej organizacji
greckiej �Hetaireia", autor greckiego hymnu narodowego Konstantinos Rigas, cz�owiek
znaj�cy stosunki europejskie i my�l�cy o wielkiej federacji ba�ka�skiej
chrze�cija�skich lud�w P�wyspu, a nawet i Turk�w. Ze �rodowiska serbskiego
cz�onkiem by� metropolita belgradzki Metodije, duchowny ciesz�cy si� zaufaniem i
popularno�ci� w�r�d ludu, a zarazem w wa�niejszych sprawach doradca serbskich
wojewod�w, starosta wiejski Aleksa Nenadovi�, wojewoda Janko Kati�, kupiec-
eksporter i w latach 1797�1799 dragoman poselstwa tureckiego w Berlinie Petar I�ko,
kolekcjoner Petar Cardaklije i inni. I�ko odegra� wa�n� rol� przy nawi�zaniu
wsp�pracy Had�i-Mustafy Paszy z serbskimi wojewodami. Kiedy Had�i-Mustafa zosta� w
1801 r. zamordowany przez janczar�w i w Serbii zapanowa�a reakcja, turecka lo�a na
pewien czas przesta�a istnie�53.
Niekt�rzy Serbowie byli inicjowani za granic�, np. I�ko w Berlinie, P.
Cardaklije i jego brat w Budzie, wspomniany ju� Dositije Obradovi� jeszcze w 1775
r. w Trie�cie. Wolnomularze serbscy zar�wno przyj�ci do l� poza krajem, jak i w
Belgradzie brali udzia� w przygotowaniach do powstania serbskiego w 1804 r. oraz w
samym powstaniu. Obradovicia wys�a� w�dz tego powstania Kara Djordje do Napoleona z
pro�b� o przyj�cie protektoratu nad Serbi�, p�niej by� pierwszym ministrem szkol-
53 J. Akeksijevics, Die Freimaurerei in Serbien, B, 1912, z. 2, s. 34; Ra�ne
vijesti, S, 1925, nr 7, s. 86�87; Zapisnik XXXIII redovne sednice saveznoga ve�a,
tam�e, 1930, nr 9/10, s. 138; Sr. J. S t o j k o v i �, Slobodno zidarstwo, Beograd
1926, s. 158.

Pasvanoglu, Rigas, Ipsilantis 221


nictwa Serbii. I�ko zosta� pierwszym burmistrzem wyzwolonego Belgradu i odgrywa�
rol� w akcjach dyplomatycznych kraju54.
Przyw�dca nieregularnych, na wp� rozb�jniczych band tureckich, potem pasza
widy�ski Pasvanoglu by� pod koniec XVIII w. za�o�ycielem lo�y w Widyniu. Figura
niezwykle kontrowersyjna, przyjaciel K. Rigasa i zaci�ty wr�g Mustafy Paszy,
popiera� bu�garskie aspiracje niepodleg�o�ciowe. Lo�e w Belgradzie i Widyniu
utrzymywa�y ze sob� stosunki, jak r�wnie� z warsztatami w Atenach i
przypuszczalnie w Bukareszcie. Wszystkie ��czy�a walka z despotyzmem w�adz
tureckich. W stolicy autonomicznej Wo�oszczyzny plac�wka taka powsta� mog�a za
rz�d�w �wiat�ego hospodara Alexandrosa Ipsilantisa (1796�1797), kt�rego sekretarzem
by� poprzednio K. Rigas. Syn hospodara, Constantin, jeszcze w 1784 r. przyj�ty do
wolnomularstwa w siedmiogrodzkim Kronsztadcie, by� autorem planu wyzwolenia Grecji
za pomoc� organizacji spiskowej. W latach 1806�1807 ju� jako hospodar wo�oski
pobudza� Serb�w do walki o niepodleg�o�� i zamierza� przy poparciu rosyjskim
wyzwoli� Grecj�'5.
54 F. S., Masonstwo u Napoleonovoj Iliriji, S, 1924, nr 3/4, s. 27.
65 Freemasonry m Bu�garia, �The New Age Magazine" (Washington), 1933, nr 6,
s. 370; Aleksijevics, op. cit., s. 34�35. Wed�ug nie zweryfikowanej wersji, K.
Rigas, Pasvanoglu i Perevos utworzyli w 1797 r. tajne stowarzyszenie-bractwo
�Dobrzy Kuzyni", od kt�rego wysz�a inicjatywa zak�adania l� na Ba�kanach. Nazwa
organizacji oraz utworzonej m.in. przez Rigasa w Wiedniu tajnej lo�y �Dobrzy
Przyjaciele" symbolicznie wskazywa�y na cel. �Dobrymi Kuzynami" by�y uciskane ludy
P�wyspu Ba�ka�skiego z Turkami ��cznie, kt�re powinny sta� si� bra�mi, zrzuci� z
siebie jarzmo tyranii i utworzy� wsp�lne wolne pa�stwo. Policja habsburska wykry�a
dzia�alno�� bractwa oraz jego zwi�zki z Francj�, wobec czego Rigasa i 7 innych
uwi�zi�a, po czym wyda�a ich Turcji. Wszyscy zostali natychmiast noc� 24 VI 1798 r.
(st. st.) uduszeni w lochach twierdzy belgradzkiej, 55 P. Pappageorgos, Le concours
pr�cieuz de la Franc-Maconnerie aux luttes gloneuses pour l'Independance de la
Grece, Athenes 1937, s. 6, 11.

Rozdzia� VI
W cieniu or��w I Cesarstwa
Dokonane przez rewolucj� francusk� obalenie tradycyjnych zasad i warto�ci by�o
eksportowane na zewn�trz przez jej zwyci�skie wojska wkraczaj�ce do innych kraj�w.
Armiom rewolucji i Cesarstwa towarzyszy�o w ich pochodach odrodzone wolnomularstwo
francuskie, kt�re zn�w zacz�o wywiera� wp�yw na umys�owo�� narod�w kontynentu
europejskiego. Po przerwie w latach terroru powoli o�ywi�o si� ono ju� w okresie
termidora. Zwolniony z wi�zienia po upadku Robespierre'a A. Roet-tiers de Montaleau
stan�� na czele ruchu. Kad�ubowe zebranie Wielkiego Wschodu Francji obra�o go 7 VI
1796 r. swoim przewodnicz�cym z tytu�em Wielkiego Czcigodnego. W �le Centr� des
Amis" inicjowano w 1796 r. i 1797 r. kilku cz�onk�w Rady Pi�ciuset i genera��w, jak
Jean Charlesa Pichegru czy Victora Amedee Willota. R�wnocze�nie odradza�y si� te�
inne systemy i organizacje lo�owe. Minister Republiki Francuskiej Le Carlier 28 IX
1798 r. stwierdzi�, �e stowarzyszenia wolnomularzy nie s� przez prawo zakazane i
mog� si� swobodnie zbiera�. Szybko nast�pi� teraz rozw�j organizacji. Z 18
warsztat�w Wielkiego Wschodu pod koniec 1795 liczba jego plac�wek wzros�a w 1800 r.
do 72, w 1806 r. do 674, zbli�aj�c si� w ten spos�b do poziomu przedrewolucyjnego
(688 l�). Wkr�tce przekroczono go, w 1810 r. podlega�y Wielkiemu Wschodowi 1161 l�
i kapitu�, w 1814 r. � 1219. W tych liczbach mie�ci�y si� warsztaty w krajach
przy��czonych do Cesarstwa i na terenach, gdzie stacjonowa�y jego wojska. Jedne
istnia�y przy jednostkach wojskowych, inne zak�adali w miejscach swego pobytu
oficerowie i urz�dnicy francuscy. Do ostatnich przyjmowano r�wnie� miejscowych
kandydat�w i afiliowano starych miejscowych wolnomularzy1.
Wolnomularstwo francuskie przynosi�o teraz do kraj�w kontynentu zar�wno nowe czy
bardziej sprecyzowane tre�ci ideowe, jak i nowy, ca�kowicie dot�d nie znany styl
bytu lo�owego. Jedno i drugie by�o rezultatem ubocznym owych g��bokich wstrz�s�w,
jakie prze�y�a Francja. Wolnomularstwo, porzucone przez wi�kszo�� przedstawicieli
klas feudalnych, kt�rzy je podejrzewali o spiskowanie z rewolucj�, na ich zgub�,
sta�o si� bardziej jednolite jako kierunek ideowy. Lo�e zape�nili nowi ludzie z
now� mentalno�ci�, przedstawiciele zamo�nej bur�uazji, przeradzaj�cej
1 Martin, Manuel, s. 130; L'oeist et l'ouest, �Le Franc-Macon", 1851, nr
11/12, s. 210; Le Bihan, Franc-Magons, s. 95, 487; B o u b e e, Souvemrs
maconniques, Paris 1866, s. 42; Chevallier, t. II, s. 12.

Odrodzone wolnomularstwo francuskie

223

si� w klas� panuj�c� i stosownie do tego w miar� ju� zachowawczej; przewodzili w


nich jej rzecznicy duchowi oraz oficerowie i notable Cesarstwa. Wszyscy oni
wynie�li z wielkiego tygla historii, w jakim si� znale�li, do�� siln� bur�uazyjn�
�wiadomo�� narodow�, laicko�� i tradycj� walki z klerykalizmem jako jedn� z broni
wrogiego im starego �wiata. Pozostali rzecznikami zasad Deklaracji praw cz�owieka i
spodziewali si� zobaczy� je w pe�ni zastosowanymi we Francji i na �wiecie. Postawy
te wnie�li do ruchu. Jednak w warunkach Francji napoleo�skiej, kt�ra policyjnie
infiltrowa�a wszelkie organizacje spo�eczne, nie mo�na by�o my�le� o uprawianiu w
przeci�tnej lo�y polityki na wi�ksz� skal�. Nawet wszelka powa�niejsza dyskusja na
tematy z filozofii spo�ecznej czy religijnej by�a w praktyce niemo�liwa. Niemal
upa�stwowionemu wolnomularstwu � na wielkiego mistrza Wielkiego Wschodu wyznaczy�
Napoleon w 1805 r. swego brata J�zefa � pozostawa� daleki od ateizmu
antyklerykalizm jako niemal jedyna postawa po��czona z niewinnymi akcentami
opozycyjnymi oraz wielbienie Cesarza, kt�ry mu za to pozwala� legalnie istnie�, i
wychwalanie � w du�ym stopniu zreszt� szczere � jego polityki. W niej dopatrywa�y
si� bowiem lo�e realizacji swoich dalekosi�nych, w duchu nowej epoki
interpretowanych, humanitarnych idea��w. Skr�powanie duchowego �ycia l�
kompensowano sobie hucznymi, nieraz na wp� publicznie urz�dzanymi z r�nych okazji,
m.in. w zwi�zku z sukcesami militarnymi Cesarstwa, bankietami. Wyg�aszano na nich
liczne toasty, w kt�rych lojalno�� wobec w�adzy ��czono z nowym wyznaniem wiary
ruchu2.
Sprzeciw wolnomularskiej niewoli w z�otych kajdanach napoleo�skich, z jak�
godzi� si� spo�ecznie i politycznie konformistyczny Wielki Wsch�d, szed� z dwu
stron. Pocz�wszy od 1801 r. odbudowywa�o swoj� odr�bn� organizacj� wolnomularstwo
mistyczne, �w wywodz�cy si� ze �cis�ej Obserwy Zakon Rektyfikowany, lecz nie
pozyska�o sobie szerszej klienteli. Odk�d ksi��ki tre�ci mistycznej mo�na by�o
nabywa� w ksi�garniach, nie by�o potrzeby dla zaznajomienia si� z mistyk� wst�powa�
do lo�y. Natomiast elementy republika�sko nastrojone, zw�aszcza ze �rodowisk
wojskowych, spychane z roku na rok na pozycje bezsilnych i odsuni�tych od w�adzy
krytyk�w cesarza, powo�ywa�y do �ycia rozmaite drobne obrz�dki, kt�re ideowo
uzasadnia�y ich radykalno-republika�sk� dzia�alno�� spiskow�, do pewnego za�
stopnia dawa�y jej p�legalne przykrycie. Przeplata�y si� tu w�tki zaczerpni�te z
pism Rousseau, Sweden-borga i Martineza de Pasquallyego. Stosunkowo najwi�ksze
rozmiary osi�gn�� powsta�y prawdopodobnie oko�o 1799 r. obrz�dek Filadelf�w. Je-
2 E. Brauli, La Franc-Magonnerie et l'emancipation des Femmes, Paris 1953,. s
38�42; K. Soriga, La Societa segrete, l'emigrazione politica e i primi moti per
l'Indipendenza, Modena 1942, s. 47; G. Huard, U Art Royal, Paris 1930, s. 297�303;
L. Amiable et J.-C. Colfavru, La Franc-Maconnerie en France depuis 1725, Paris
1927, s. 42�44.
224

W cieniu or��w I Cesarstwa

go odga��zienie, Zakon Lwa, bra�o udzia� w 1812 r. w pr�bie obalenia Cesarstwa,


podj�tej przez gen. Claude Maleta, kt�ry sam by� te� cz�onkiem organizacji
Filadelf�w. Wraz z wojskiem francuskim szybko dotar�a ona do W�och. Przeszczepiona
na nowy grunt, gdzie w�a�nie od 1801 wszystkie gor�ce g�owy g��boko prze�ywa�y
zdrad� uwa�anego dot�d za zbawc� Italii pierwszego konsula � Bonapartego, kt�ry
odda� Habsburgom Wenecj�, papie�owi Rzym, Burbonom Toskani� i Neapol, sta�a si�
zdecydowanie antynapoleo�ska. Tu te� powsta�a jej nowa nadbudowa kierownicza
Sublimi Maestri Perfetti (Wznio�li Mistrzowie Doskonali), kt�rej przyw�dc� zosta�
ucze�, towarzysz i nast�pca Babeufa Filippo Buonarroti. Silnie zakorzenieni w
wojskach Cesarstwa Filadelfowie wywierali wp�yw na postawy l� wojskowych Wielkiego
Wschodu, wci�gali te� w sw�j kr�g oddzia�ywania, a nast�pnie w swoje lo�e oficer�w
wojsk sojuszniczych, w tym r�wnie� Polak�w. Dokumenty ideowe Filadelf�w,
zawieraj�ce w�tki bur�uazyjno-demokratyczne i bur�uazyjno-narodowe, dociera�y
prawdopodobnie nawet do rosyjskich kr�g�w oficerskich3.
W grudniu 1804 r. powsta�a w Pary�u najsilniejsza z czasem konkurencja dla
Wielkiego Wschodu Francji � Rada Najwy�sza 33 Stopnia, zwierzchnia we Francji
w�adza nad warsztatami symbolicznymi i wy�szymi nie znanego tu dot�d obrz�dku
szkockiego �dawnego i uznanego". Ten nowy system 33 stopniowy ukszta�towa� si� w
Stanach Zjednoczonych zaledwie w 1801 r., szybko jednak � dzi�ki urokowi nowo�ci i
tajemniczo�ci � zacz�� odnosi� du�e sukcesy. W kilka miesi�cy po Pary�u, w marcu
1805 r. utworzono jego kolejn� Rad� Najwy�sz� we W�oszech, w 1811 r. � w Hiszpanii.
Rozpocz�� si� jego poch�d triumfalny po �wiecie4.
Z porewolucyjnym wolnomularstwem francuskim, zw�aszcza z jego lo�ami wojskowymi
zetkn�y si� Legiony Polskie chyba stosunkowo szybko po swoim utworzeniu w 1797 r.
Kontakty u�atwia�a okoliczno��, i� byli w nich wolnomularze, jak szef brygady Legii
Naddunajskiej Stanis�aw Fiszer, czy uczestnicy kampanii w�oskich lat 1797�1800.
Inicjowani jeszcze u siebie w ojczy�nie, z lat Sejmu Wielkiego i powstania
Ko�ciuszki wynie�li wiedz� o tym, jak nieraz splata si� ze sob� dzia�alno��
warsztat�w, konspiracja i wielka polityka. �atwo wi�c przyswoili sobie nowe
pojmowanie wolnomularstwa. Ich m�odsi towarzysze broni,
3 A. Joly, Un mystique lyonnais et les secrets de la franc-maconnerie
1730�
�1824, Macon 1938, s. 311�312, 317�319; O. Wirth, La Franc-Maconnerie rendu
intellegible a ses adaptes, Paris [1920], s. 71; Soriga, La 'Societa, s. 112, 114,
128;
M. Kukie�, Lelewel, Mickiewicz and the Underground Movements of European
Revolution (1816�33), �The Polish Review", 1960, nr 3, s. 52�63. Dokument naj
prawdopodobniej proweniencji filadelfickiej, kt�ry dotar� do armii rosyjskiej w
1811 r., zob. Siemiewskij, Diekabristy-masony, s. 387�389.
4 A. Lantoine, Le Rite Ecossais Ancien et Accepte, Paris 1930, s. 240;
W. Begemann, Der Alte und Angenommene Schottische Ritus und Friedrich
der Grosse, Berlin 1913, s. III�IV, 1.

Polacy w lo�ach W�och i Francji

225

chocia� w kraju stopni lo�owych uzyska� ju� nie zd��yli wobec zamkni�cia czy upadku
plac�wek ruchu, r�wnie� sk�onni byli wst�pi� do organizacji, kt�ra ich s�u�bie
wojskowej nadawa�a inny sens. W niej bowiem dow�dcy i podw�adni wsp�lnie omawiali
sprawy zwi�zane wprawdzie r�wnie� z wojskiem, lecz dotycz�ce zada� i cel�w
szerszych, b�d�cych domen� wy�szej polityki. Oficerowie polscy stawali si� w lo�ach
r�wnouprawnionymi towarzyszami swych zwierzchnik�w francuskich, tu�acze uzyskiwali
mo�no�� zintegrowania si� z otaczaj�cym �rodowiskiem. Dzia�o si� to na domiar w
czasie, kiedy m�ode wolnomularstwo w�oskie nowego typu, marz�ce o zjednoczeniu i
niepodleg�o�ci kraju, a w sporej swej cz�ci rekrutuj�ce si� z wojskowych, stawa�o
si� antybonaparty-stowskie i pragn�o dla swoich cel�w zjedna� te� Legiony Polskie,
w kt�rych aspiracje takie spotyka�y si� ze zrozumia�� aprobat�. Dochodzi�y do tego
inicjatywy czy tylko inspiracje Filadelf�w. Polacy poczuli si� dzi�ki temu w
centrum polityki �wiatowej, co budzi�o w nich nadzieje, �e za pomoc� takich
koneksji zdo�aj� rozwi�za� i spraw� polsk�. Tak wi�c zar�wno �ycie codzienne, jak i
wzgl�dy natury wy�szej sk�ania�y ich do udzia�u w wolnomularstwie5.
Wsz�dzie zatem, gdzie d�u�ej stacjonowali, wst�powali do jego kom�rek
organizacyjnych. Ca�a grupa nale�a�a w ostatnich latach XVIII w. do �les Amds de
1'Union Parfaite" w Liworno. Nawet kiedy w latach 1802�1803 znale�li si� w korpusie
ekspedycyjnym na San Domingo, niekt�rzy � jak �wczesny kpt. Ignacy Blumer �
przy��czyli si� do tamtejszej �les Freres r�unis". Inni zacz�li nawet odgrywa�
czynn� rol� w ruchu na terenie W�och. Na pocz�tku 1804 r. kapitanowie Narcyz
Oczosalski i Ludwik Tadeusz Piotrowski, kt�rzy zd��yli osi�gn�� najwy�szy tu wtedy
stopie� wtajemniczenia, kawalera krzy�a r�anego, byli wsp�za�o�ycielami warsztatu
�Amis de 1'honneur francais" na Elbie. Jeszcze w 1802 r. powsta�a w 4 Batalionie I
Legii Polskiej tajna lo�a, przewodnicz�cym zosta� w niej w�oski patriota i
republikanin Aurora, szef brygady by�ej legii neapolita�skiej. W ko�cu 1803 r. lub
na pocz�tku nast�pnego za�o�ono przy 1 Pu�ku Piechoty Polskiej warsztat �rUnion",
podleg�y Wielkiemu Wschodowi W�och w Mediolanie. Przewodnicz�cym wybrano dow�dc�
owego pu�ku J�zefa Grabi�skiego, trzej spo�r�d czterech dow�dc�w batalion�w byli
cz�onkami (podpu�kownicy Szymon Bia-�owiejski, J�zef Ch�opicki i S. Jakubowski).
Nale�a� tu m.in. gen. Lo-dovico Peyri z dywizji w�oskiej, w sk�ad kt�rej wchodzi�
pu�k. W wolno-
5 M. Sokolnicki, Genera� Micha� Sokolnicki 1760�1815, Krak�w 1912, s. 89
(chyba przesadna ocena roli l� w Legionach); S. Askenazy, Napoleon o Polska,
i. III, Warszawa 1919, s. 257�258. Faktowi, na co zwr�ci� uwag� Ma�achowski-
-�empicki, �e na sztandarach Legion�w znajdowa�y si� rozmaite emblematy wol-
nomularskie, jak gwiazdy 5 i 6 ramienne, piony itp. nie nale�a�oby przypisywa�
szczeg�lnego znaczenia. Te same emblematy wyst�powa�y w�wczas r�wnie� w^
symbolice rewolucyjnej.

226

W cieniu or��w I Cesarstwa

mularstwie w�oskim, gdzie � w przeciwie�stwie do mocno shierarchizo-wanego i


ustabilizowanego francuskiego � wszystko by�o jeszcze p�ynne, niekt�rzy Polacy
odgrywali do tego stopnia spor� rol�, �e przy fuzji w po�owie 1805 r. Wielkiego
Wschodu mediola�skiego z drugim, utworzonym przy dywizji wojska Kr�lestwa W�oskiego
w Kr�lestwie Neapolu, m.in. ustalono przysz�� pozycj� w zjednoczonej organizacji
trzech oficer�w polskich. Umowa po��czeniowa z 22 czerwca przewidywa�a, �e tw�rcy
Legion�w Janowi Henrykowi D�browskiemu zostanie nadany 29 stopie� obrz�dku
szkockiego, Oczosalskiemu i Piotrowskiemu 21 stopie�, a wszyscy trzej otrzymaj�
godno�� wielkich przysposobicieli zjednoczonego Wielkiego Wschodu*.
W porewolucyjnym Pary�u pierwsz� lo��, w kt�rej skupi�o si� grono Polak�w, by�a
reaktywowana w styczniu 1802 r., po prawie 9 letniej przerwie, "l'Age d'Or". W
ci�gu 1803 r. przy��czy�o si� do niej 5 emigrant�w, przewa�nie wojskowych.
Najstarszy wiekiem i najwy�szy szar�� by� w�r�d nich W. Aksamitowski, szef brygady,
kt�ry niedawno przeni�s� si� z Legion�w do s�u�by w armii francuskiej. Jeszcze 7
przyst�pi�o w dwu latach nast�pnych. Aksamitowski by� te� chyba pierwszym Polakiem,
kt�ry osi�gn�� najwy�sze wtajemniczenia w obrz�dku szkockim, przed 1807 r. nadano
mu w Pary�u 32 stopie�. Nieco p�niej pojawili si� Polacy w �Saint Louis de la
Martinique des Freres reunis", warsztacie, kt�ry wznowi� dzia�alno�� w grudniu 1796
r. W lutym 1805 r. na og�ln� liczb� 26 cz�onk�w 6 by�o Polakami, przewodnicz�cym
za� 58 letni genera�, by�y adiutant i zaufany Stanis�awa Augusta Poniatowskiego Jan
Chrzciciel Komarzewski. Pod koniec 1809 r. pozosta� z nich tylko kawaler malta�ski
Jan Ludwik Pac, przyby�o natomiast 26 nowych adept�w polskich. W rezultacie lo�a
licz�ca 52 osoby mia�a wi�kszo�� polsk�. Nie utrzyma�a si� jednak d�ugo. W ci�gu
roku najbli�szego afiliowano i przyj�to jeszcze 15 Polak�w, lecz na skutek
przeniesie� s�u�bowych i wyjazd�w do kraju pozosta�o ich tylko 23 na 55 cz�onk�w.
Przewa�ali wojskowi, spo�r�d kt�rych najwi�cej by�o oficer�w elitarnej formacji
szwole�er�w. Og�em w ci�gu 10 lat przewin�o si� przez lo�e i jej kapitu�� ponad 50
Polak�w. Obok arystokrat�w-oficer�w w rodzaju Wincentego Szeptyckiego czy J�zefa
Giedroycia nale�a� tu przebywaj�cy w Pary�u na studiach przysz�y poeta i krytyk
literacki Stanis�aw Okraszewski. W innych lo�ach inicjowano tu w 1809 r. dr. med.
Jakuba Szymkiewicza z Wilna, w marcu 1812 r. astronoma Franciszka Armi�skiego
7 H. Mo�cicki, Z dziej�w masonerii w Legionach polsko-w�oskich, �Kwartalnik
Historyczny", 1938, nr 1, s. 34�38; E. Kipa, Z dziej�w masonerii w Polsce,
�Sprawozdania z czynno�ci i posiedze� Polskiej Akademii Umiej�tno�ci", Krak�w 1929,
t. XXXIV, nr 8, s. 13�14; Askenazy, Napoleon.., t. III, s. 259; ten�e,
�ukasi�ski..., t. 1, s. 401; B Nat., FM2 574, t. �L.\ Amis de l'honneur francais
(Porto-Ferrajo)"; FM221, t. �Loges Militaires", k. 22; Soriga, op. cit., s. 95�96.

W Pary�u

227

i mineraloga J�zefa Tomaszewskiego z Warszawy. Do upadku Napoleona wst�powali


oficerowie-Polacy stacjonuj�cy w rozmaitych miejscowo�ciach do najbli�szych
terytorialnie warsztat�w, kilku nale�a�o w 1812 r. do lo�y w Charleville, inni w
latach 1809�1811 do plac�wek w Sedanie, Nancy czy nawet w Westfalii do �zum
heiligen Joseph" (Dusseldorf)7.
Z mieszka�c�w Europy �rodkowo-Wschodniej wcze�nie zaznajomili si� z
porewolucyjnym stylem lo�owym we Francji r�wnie� niekt�rzy Rosjanie. Tak np. w
Pary�u przed 1802 r. zosta� inicjowany i osi�gn�� wysokie stopnie Aleksander
�eriebcow. Na podstawie uzyskanych tu pe�nomocnictw za�o�y� w 1802 r. lo�� w
Petersburgu. W 1803 r. nale�a� do niedawno utworzonego w stolicy Francji warsztatu
�Cercie Oriental des Philadelphies" pracownik ambasady rosyjskiej Piotr Diwow oraz
Ilija Swiriecki z Uniwersytetu Moskiewskiego. W lo�ach paryskich bywa� w latach
1804�1805 p�niejszy prof. medycyny tego� uniwersytetu Matfij Mudrow. W 1809 r.
nadano tu wy�sze stopnie carskiemu pos�owi w Brazylii hr. Piotrowi Ba�k-Polewowi.
Pp�k Aleksander Siergiejew by� co najmniej od 1805 r. cz�onkiem warsztatu w Nancy,
natomiast w czasie swej podr�y po Europie przyj�ty zosta� jesieni� 1811 r. do
paryskiej lo�y �Point Parfait" �wczesny urz�dnik Kolegium Spraw Zagranicznych
Niko�aj Turgieniew, p�niejszy dekabrysta8.
W�r�d cz�onk�w l�, przede wszystkim sto�ecznych, byli te� wychod�cy zarobkowi z
teren�w monarchii Habsburg�w, na og� ludzie ze �wiata artystycznego b�d�
utrzymuj�cy si� z kwalifikowanej pracy umys�owej � muzycy, chemicy, publicy�ci.
Arystokrata z ziem rumu�skich, ks. Constantin Cantacuzino-Dudesco, ju�
wtajemniczony najwy�szego stopnia, afiliowa� w 1810 r. do paryskiej kapitu�y
�Cl�mente Amitie'".
Feudalne klasy panuj�ce Europy przenios�y swoj� nienawi�� do rewolucji
francuskiej na Napoleona. Odpowiednio te� zosta� on w��czony do ich spiskowej
wersji dzia�alno�ci l�. Joseph de Maistre, kt�ry w wolnomularstwie �cis�ej Obserwy
osi�gn�� najwy�sze stopnie i przez 17 lat odgrywa� w lo�ach czynn� rol�, zrobi�
teraz g��wny krok w wypracowa-
' B Nat., FM2 31 bis, �L'Age d'Or (Paris)'", doss. 2; FM2 32, t. �L. Age d'Or
(Paris) 1784�1804", ditto 1805�1828; FM* 582, t. �L. Les Freres Polonais reunis
(Varsovie)", k. 1; FM1 106, �L. Saint Louis de la Martinique des Freres reunis
(Paris)", doss. 3; FM8 103 bis, �L.-. Saint Jean de Jerusalem (Paris)", doss. 1, k.
63; FM2 416, t. �L.\ Familie unie (Sedan)"; Zahorski, op. cit., s. 155; AGAD, AMP
[1-1/5, k. 1. Pisark� Ann� Mostowsk� inicjowano 4 III 1807 w paryskiej lo�y
adopcyjnej. Loge d'adoption de Sainte-Caroline, b.m.w., 1807, s. 6, 17.
8 Soko�owskaja, Kapitu�, s. 58; B Nat., FM 60, t. �L. Cercie Oriental
les Philadelphies (Paris)"; FM8 320, t. �L. Saint-Jean de Jerusalem (Nancy)";
M1 96, t. �L. Point Perfait (Paris)"; M. Gierszenzon, Otgo�oski 14-go die-
kabria w Moskowskom Uniwiersitietie, �Russkaja Starina", 1910, t. 141, s. 337�338;
Bakounine, s. 42�43.
9 B Nat., FM2 58 bis, t. �L. Caroline (Paris)"; FM* 62, t. �Chap.
Clemente
.mitie (Paris), tabl. 1807�1846", k. 6�7; FM* 572, t. �L. Napoleon (Livourne,
alie)", k. 56. . . , , -. .�.

228

W cieniu or��w I Cesarstwa

niu nowego wariantu owej wersji. Sam nadal jeszcze pisa� o �czystym i prostym"
wolnomularstwie angielskim, nie zawieraj�cym w sobie niczego z�ego i niczym nie
gro��cym pa�stwu ani religii, z czym w zasadzie zgadza� si� te� ks. A. Barruel.
Natomiast w li�cie 15 XI 1806 r. do cesarza rosyjskiego Aleksandra I � by� wtedy na
jego dworze pos�em kr�la Sardynii � oskar�y� �bezczelnego �andarma z Korsyki" � jak
nazwa� Napoleona � �e �zwo�a� �ydowski Synhedrion, by zawrze� przymierze pomi�dzy
wrogami Chrystusa i zbrodniczymi bandami illumina-t�w, kt�re od dawna staraj� si�
podkopa� podstawy istniej�cego porz�dku. Z ich pomoc� spodziewa si� opanowa�
�wiat". Dalsze konsekwencje wyci�gn�� gor�cy zwolennik de Maistre'a sardy�ski
oficer Michot. W li�cie do Barruela z 1811 r. sformu�owa� pogl�d, �e wszyscy �ydzi
s� wol-nomularzami, wolnomularstwo za� jest ich or�em w dziele podboju przez nich
�wiata10. Tak po raz pierwszy pojawi� si� w�tek ��ydomaso-nerii". Sprz�ony z
koncepcj� historii kierowanej z podziemia sta� si� wkr�tce niezawodnym or�em
ideologicznym i propagandowym ruch�w wstecznych XIX i XX w.
Z owym wolnomularstwem francuskim, kt�re wesz�o na now� drog�, bli�ej zetkn�a
si� Europa �rodkowo-Wschodnia w latach 1806�1807, kiedy w wyniku kl�ski Habsburg�w
i Hohenzollern�w na d�u�ej usadowi�y si� na niekt�rych terenach ich pa�stw wojska
napoleo�skie. Na wchodz�cym w sk�ad pa�stwa pruskiego �l�sku francuscy oficerowie--
wolnomularze ju� w 1807 i 1808 r. zdo�ali nawi�za� stosunki z miejscowymi lo�ami.
Mieszcza�stwa, dochodz�cego w nich do g�osu po kl�sce pruskiego pa�stwa
autorytatywnego, nie razi�y postawy Francuz�w. Tote� zdarza� si� mog�y, jak to
mia�o miejsce np. w �widnicy i Lw�wku �l�skim, wsp�lne niemiecko-francuskie
zebrania lo�owe. W Brzegu za� dwaj oficerowie francuskich wojsk okupacyjnych nawet
zg�osili swe kandydatury i zostali inicjowani w miejscowym warsztacie11.
Zebrania lo�owe zacz�y si� teraz � po wi�cej ni� 10 letniej przerwie � zn�w
legalnie odbywa� na niekt�rych terenach monarchii Habsburg�w. Ju� w 1805 r.,
szczeg�lnie za� w 1809 r., oficerowie i urz�dnicy tutejszych okupacyjnych wojsk
francuskich niemal publicznie zbierali si� na posiedzenia swoich warsztat�w
polowych. Niekt�rzy dawni cz�onkowie wolnomularskich plac�wek Wiednia wykorzystali
zaj�cie przez te wojska miasta w 1805 i 1809 r. do utworzenia nowych zjednocze�
wolno-
'� F.-C. Bougrat, Joseph de Maistre mystique, �L'Acacia", 1924, nr 13, s.
130�134; J. Rebotton, Joseph de Maistre ennemi de la Franc-Maconnerie? �Travaux de
Villard de Honnecourt", t. X (1974), s. 123�124; B. T., Die Legende von
Freimaurerei und Judentum, WF-Z, 1927, nr 5, s. 35�36.
11 J. Schmidt, Die Loge Herkules in Schweidnitz, SchoL, 1882, nr 30, s. 153;
Pfuhl, Einiges aus der Geschichte der Loge �Zum Wegweiser" in Lowenberg, tam�e,
1881, nr 33, s. 174; A. J. Fitzner, Annalen der Joh.-Loge Friedrich zur aufgehenden
Sonne im Oriente zu Brieg, b.m.w., 1873, s. 61, 253.

W krajach habsburskich pod opiek� I Cesarstwa

229

mularskich. Za drugim razem, kiedy okupacja francuska trwa�a oko�o 7 miesi�cy,


czynna by�a utworzona wsp�lnie przez wiede�czyk�w i oficer�w francuskich lo�a �la
Concorde a l'Orient du Danube". Na posiedzeniu francuskiej lo�y polowej w
Klagenfurcie w 1809 r. przybyli czterej dawni miejscowi wolnomularze. Jeden z nich
uzyska� dla siebie zgod� na to austriackiego dyrektora policji, w sprawie trzech
pozosta�ych w�adze austriackie po opuszczeniu miasta przez Francuz�w prowadzi�y
�ledztwo. Odrodzi�a si� nawet Wielka Lo�a Krajowa Austrii, nawi�za�a kontakt z
Wielkim Wschodem Francji i w tajemnicy utrzyma�a si� do upadku Napoleona w 1813 r.
W okupowanej stolicy uzewn�trzni�a si� te� po raz pierwszy w Europie �rodkowo-
Wschodniej wi� pomi�dzy liberalizmem politycznym a wolnomularstwem. Dawni
zwolennicy j�zefinizmu utworzyli teraz �Gesellschaft biederer �sterreicher", kt�ra
upatrywa�a w Napoleonie obro�c� �idei filantropijnych i liberalnych". W swoim
organie �Morgenbote" r�wnocze�nie zaatakowali oni ju� nie�yj�cego przeciwnika l� L.
A. Hoffmanna, co wskazywa�oby na ich co najmniej sympatie wolnomularskie.
Wolnomularstwo zdo�a�o niebawem zdoby� sobie zwolennik�w nawet w elicie w�adzy. Ju�
w 1812 r. uchodzi� za takiego arcyksi��� Johann. W�adze austriackie uwa�nie
�ledz�ce poczynania wolnomularzy sk�oni�y w 1813 r. � kiedy gwiazda Napoleona
zblad�a � do zaprzestania dzia�alno�ci lo�� wiede�sk� z�o�on� z wybitnych
osobisto�ci, kt�rej przewodniczy� hr. Franz de Paula Dietrichstein, brat dawnego
wielkiego mistrza. W tym�e roku zlikwidowa�y tu te� inn�, istniej�c� od 1810 r. �zu
den drei blauen Himmeln"12. W takiej atmosferze dawny cz�onek paryskiej �zur
Wahrheit und Einigkeit" hr. Josef Auersperg podj�� w 1811 r. pr�b� jej wznowienia.
Berli�ska Wielka Lo�a Royale York wys�a�a jej w roku nast�pnym rytua�y i dokument
za�o�ycielski. Plac�wka ukonstytuowa�a si�, mimo przeniesienia s�u�bowego jej
ujawnionego przez policj� za�o�yciela, i rzekomo przetrwa�a do 1818 r."
Sukcesy wojsk napoleo�skich sta�y si� podstaw� do kilkuletniego rozwoju
wolnomularstwa na zachodnim skrawku P�wyspu Ba�ka�skiego. Monarchia Habsburg�w
zrzek�a si� bowiem w grudniu 1805 r. uzyskanej w 1797 r. Dalmacji, natomiast w
pa�dzierniku 1809 Istrii, Gorycji, cz�ci Chorwacji, Krainy i Karyntii. Z teren�w
tych i dotychczasowej Republiki Dubrownickiej utworzy� Napoleon now� jednostk�,
Prowincje Ili-ryjskie, kt�re by�y cz�ci� sk�adow� jego Cesarstwa. Ju� w miesi�c po
wkroczeniu wojsk francuskich do Dalmacji powsta�a w jej stolicy Za-
12 Lewis, op. cit, "s. 44; AH3, t. II, s. 542; Winter, Der Fruhliberalismus,
s. 49�50; Das Tagebuch des Polizeiininister Kempen von 1848 bis 18:9, Wien 1931, s.
451; Rudolfer, Eine panzosische Tafelloge in Klagenfurt, WF-Z, 1930, nr 1, s.
20�22; B Nat., FM2 20, k. 168�199.
18 AH3, t. II, s. 181; Flohr, op. cit., s. 144; Lennhoff-Posner, szp. 201,

230

W cieniu or��w I Cesarstwa

darze w marcu 1806 r. lo�a, druga w tym�e roku w Splicie. W roku nast�pnym jeszcze
jedna w Koperze. W latach 1810�1813 za�o�ono kolejne warsztaty w Kotorze,
Dubrowniku, Lublanie, Rijece, Karlovacu, Poreczu i Trie�cie. Plac�wki te podlega�y
Wielkiemu Wschodowi Francji, tylko dwie najwcze�niejsze Wielkiemu Wschodowi W�och w
Mediolanie. Ponadto czynne by�y przy niekt�rych jednostkach wojskowych lo�e polowe.
Dalmacja (��cznie z Dubrownikiem) dot�d nie zna�a l�, nieliczni tylko mieszka�cy
tych teren�w byli inicjowani w pobliskim Trie�cie lub Wenecji. Teraz przyjmowano
miejscowych nie tylko w nowo utworzonych warsztatach sta�ych, lecz r�wnie� w
polowych, nawet gdy zg�aszaj�cy si� nie s�u�yli w wojsku. J�zykiem obrad i
obrz�dowo�ci by� we wszystkich francuski, co ogranicza�o dop�yw miejscowych
kandydat�w. Tote� w tutejszych lo�ach przewa�ali obcokrajowi oficerowie i urz�dnicy
administracji, w Lublanie na 60 cz�onk�w miejscowych by�o tylko 12, w Dubrowniku na
77 zaledwie 15, w innych proporcja by�a jeszcze mniej pomy�lna. Neofit�w
dostarcza�a przede wszystkim lokalna szlachta pracuj�ca w nowej administracji i
s�downictwie, znacznie s�abiej by� reprezentowany element mieszcza�ski. W Kotorze
nale�a� m.in. prawos�awny pop z Dubrownika oraz dwu katolickich kanonik�w i jeden
archidiakon, w Lublanie s�owe�ski poeta Valentin Vodnik. Je�li w najbardziej
�wiat�ych chorwackich i s�owe�skich ko�ach ruch spotka� si� z przyj�ciem
przychylnym, to w masach ludowych stosunek do niego by�, prawdopodobnie pod wp�ywem
agitacji kleru, niech�tny. Po opuszczeniu Prowincji przez wojska francuskie pod
koniec 1813 r. t�um wdar� si� w Karlo-vacu do pomieszcze� lo�owych i zdemolowa� je,
utensylia za� wolnomu-larskie wyrzuci� na ulic� i spali�. W�adze austriackie, kt�re
przej�y teraz zarz�d tymi terenami, po�o�y�y kres warsztatom".
Przy wkraczaj�cych w listopadzie 1806 r. na ziemie zaboru pruskiego wojskach
francuskich istnia�y lo�e polowe, m.in. przy sztabie armii �des Freres de la Grand�
Armee", w kt�rej godno�� I dozorcy piastowa� W. Aksamitowski. Powstawa�y te� nowe,
np. w po�owie marca roku nast�pnego utworzyli lekarze i pracownicy administracyjni
r�nych francuskich jednostek wojskowych stacjonuj�cych w Bydgoszczy warsztat ,,de
la Grand� Armee". Niekt�re z tych plac�wek zetkn�y si� tu z lo�ami niemieckimi.
Stosunki uk�ada�y si� pomi�dzy nimi, podobnie jak na �l�sku, poprawnie. W Poznaniu
�Friedrich Wilhelm" odst�pi�a na pocz�tku 1807 r. Francuzom sw�j lokal i utensylia,
sama za� � bez dope�nienia formalno�ci � przesta�a istnie�. Warszawska �zum
goldenen Leuchter" u�yczy�a wojskowej �la Vraie Fraternite" swych pomieszcze�, ta
za� zaprosi�a jej przedstawicieli na swoj� uroczysto�� �w. Jana.
14 C.J., Lo�e u Jugoslaviji s obzirom na Karlovac, S, 1923, nr 1/4, s.
24�25; F.S., Masonstvo u Napoleonovoj Iliriji, tam�e, 1924, nr 3/4, s. 23, 25; M.
P., Po-stanak i razvitak slobognogo zidarstva u Jugoslaviji, tam�e, 1930, nr 6/7,
s. 111; 3 Nat., FM� 590�591, passim; FM2 26, k. 109, 1U�115.

Zmiany w Poznaniu i Warszawie

231

W Gda�sku, po kapitulacji w maju 1807 r. za�ogi pruskiej, kolejno stacjonuj�ce w


mie�cie w latach 1807�1808 warsztaty wojskowe �Minerva" przy Legii P�nocnej i �la
Fraternite" przy 59 Pu�ku Grenadier�w armii Oudinota utrzymywa�y bliskie stosunki z
miejscow� �zur Einigkeit"15.
Na terenach II i III zaboru pruskiego lo�e niemieckie zosta�y znacznie os�abione
na skutek wyjazdu oficer�w i cz�ci urz�dnik�w pruskich. W skupiaj�cej Polak�w
warszawskiej ��wi�tyni M�dro�ci" zabrak�o wielu adept�w, wst�pili bowiem do
formuj�cego si� wojska polskiego. Niekt�rzy nawet, jak J. Niemojewski czy A.
Kosi�ski, obj�li wy�sze stanowiska dow�dcze. Zarazem gwa�townie zmniejszy� si�
dop�yw kandydat�w. Pomi�dzy listopadem 1806 r. a majem 1807 r. inicjowano zaledwie
10. Paryska �Saint-Alexandre d'Ecosse" zwr�ci�a si� do niej 5 XII 1806 r. z listem,
w kt�rym z dum� wspomina�a o tym, jak rozw�j wydarze� �doprowadzi� triumfuj�ce
armie w g��b Polski", jednocze�nie wyrazi�a nadziej�, �e nowa sytuacja polityczna
doprowadzi do zbli�enia wolnomularzy polskich i francuskich. Przy �wie�o utworzonej
Legii P�nocnej powsta�a nie p�niej ni� w pocz�tkach sierpnia 1807 r. wspomniana ju�
lo�a polowa �Minerva". Jej przewodnicz�cym zosta� dow�dca Legii p�k ks. Maciej
Radziwi��18. Ani jedno, ani drugie nie mia�o jednak szerszych konsekwencji.
Destabilizacji politycznej towarzyszy�a w tutejszym �wiecie wolnomularskim
stagnacja. Jego poszczeg�lne �rodowiska powstrzymywa�y si� od jakichkolwiek
szerszych posuni�� organizacyjnych.
Latem 1807 r. sytuacja wyja�ni�a si�. Traktaty tyl�yckie z 7 i 9 lipca sta�y si�
formaln� podstaw� do utworzenia Ksi�stwa Warszawskiego. Jego konstytucj� przekaza�
Napoleon w nast�pnym miesi�cu tymczasowej Komisji Rz�dz�cej. Gda�sk zosta�
og�oszony Wolnym Miastem. Teraz dopiero zaktywizowali si� wolnomularze polscy. W
Warszawie ukonstytuowa�a si� 23 X 1807 r. lo�a �Bracia Polacy Zjednoczeni".
Przewodnicz�cym wybrano W. Aksamitowskiego. W chwili za�o�enia liczy�a 16 cz�onk�w,
wy��cznie wojskowych. Zdecydowana ich wi�kszo�� by�a inicjowana w porewolucyjnych
warsztatach francuskich. W dwa miesi�ce p�niej, 8 I 1808 r., powsta�a w Poznaniu
lo�a francusko-polska �Les Francais et Polonais enunis" (Francuzi i Polacy
Zjednoczeni). W gronie jej pierwszych 37 cz�onk�w by� gen. J. H. D�browski,
znalaz�o si� te� 10 Francuz�w. W grupie za�o�ycielskiej przewa�ali oficerowie wojsk
polskich i francuskich, reprezentowani te� byli urz�dnicy nowej administracji.
Przewodnicz�cym zosta� b. gen.-mjr wojsk polskich Stanis�aw
15 Priimers, Geschichte, s. 28�29; Friedrich s, Die Freimaurerei, s. 342;
Schoemann, Die franzoesischen Militarlogen in Danzig 1807�1813, �Am rauhen Stein",
1915, nr 2, s. 40�41; B Nat., FM* 21, k. 102 * 196�201; FM2 24, k. 39.
� BN, BOZ 1760/2, k. 63; AGAD, KSN 841, lp. 99�. 1; Schoemann, op. cit., s. 40;
H. Mahlau, Geschichte der Loge Eugenia zum cekr�m,. Lowen im Or, Danzig, Danzig
1902, s. 90.

232

W cieniu or��w I Cesarstwa

Mycielski, wolnomularz z epoki stanis�awowskiej. Oba warsztaty na pierwszych swoich


posiedzeniach zwr�ci�y si� do Wielkiego Wschodu Francji z pro�b� o przyj�cie ich w
jego sk�ad, na co ten wyrazi� zgod�. Powsta�y zatem pierwsze na ziemiach polskich
plac�wki wolnomularstwa nowego typu. Po Tyl�y wznowi�o te� dzia�alno��
przedrozbiorowe tajne kierownictwo ruchu na terenie Rzeczypospolitej, przerzedzona
dzia�aniem czasu Najwy�sza Kapitu�a.
Nadal czynna ��wi�tynia M�dro�ci" pod koniec 1807 r. m.in. zorganizowa�a zbi�rk�
na rzecz ofiar powodzi na Pradze, a z w�asnej kasy przeznaczy�a na ten cel 3 tys.
z�. Na porz�dku dziennym sta�a w niej kwestia nowego podporz�dkowania
organizacyjnego, gdy� dotychczasowe Berlinowi by�o ju� oczywistym anachronizmem. Ze
strony inicjowanych w plac�wkach Wielkiego Wschodu Francji sz�y sugestie, by
zg�osi�a do� akces. Lecz nale��cy do niej dawni jakobini polscy czy niekt�rzy eks--
legioni�ci � przypuszczalnie � nie kwapili si� podda� pod zwierzchnictwo
s�u�alczego wobec Napoleona o�rodka paryskiego. Lo�a zwr�ci�a si� zatem listownie
23 XII 1807 r. do drezde�skiej �zu den drei Schwerdten" z propozycj� utworzenia
wesp� z saskimi � z racji pozostawania pod w�adz� jednego monarchy � wsp�lnej
obediencji. Plac�wka warszawska mia�aby w takim uk�adzie uzyska� rang� Lo�y Prowin-
cjalnej, prawo uprawiania najwy�szych stopni wtajemniczenia i zak�adania w
Ksi�stwie l� symbolicznych. W wyniku d�ugotrwa�ych rokowa�, jakie z ramienia
��wi�tyni" przeprowadzi� w stolicy Saksonii Joachim Moszy�ski, opracowano ju�
odpowiedni projekt zjednoczenia plac�wek. Lecz poinformowany o tym przez
przedstawicieli lo�y francuski gubernator Ksi�stwa marsza�ek Davout sprzeciwi� si�
i wyrazi� �yczenie, by polskie wolnomularstwo by�o niezale�ne od obediencji
zagranicznych i stanowi�o kontynuacj� przedrozbiorowego. Wobec tego prezes Rady
Stanu i Rady Ministr�w Ksi�stwa Ludwik Gutakowski, zarazem cz�onek Najwy�szej
Kapitu�y, jako zast�pca ostatniego wielkiego mistrza dawnego Wielkiego Wschodu
polskiego i by�y przewodnicz�cy przedrozbiorowej polskiej lo�y sto�ecznej ��wi�tyni
Izys", upowa�ni� 17 XII 1808 r. dwu jej cz�onk�w do jej reaktywowania. ��wi�tynia
M�dro�ci", do kt�rej nale�a�o wielu dawnych cz�onk�w tamtego warsztatu, nast�pnego
dnia zawiesi�a dzia�alno��, a przewa�aj�ca wi�kszo�� przyst�pi�a do odradzaj�cej
si� plac�wki. Jej uroczyste otwarcie odby�o si� 9 I 1809 r. Wkr�tce o�y�a r�wnie�
przedrozbiorowa lo�a warszawska � niemieckoj�zyczna �Goettin von Eleusis"18. �
i^m-.nog .d JEJSOS rrr^ps.inboworri .*
" B Nat., FM* 582, t. �L.\ Les FF.\ Polonais reunis (Varsovie)", k. 1, 22; t.
�L.\ Les Francais et Polonais reunis (Fosen)", k. 1, 21�22. W literaturze
przedmiotu najcz�ciej wyst�puje lo�a pozna�ska pod nazw� polsk� �Bracia Francuzi i
Polacy Zjednoczeni" i analogiczn� francusk�. Podan� w tek�cie poprawn� nazw�
ustalono na podstawie oficjalnych dokument�w lo�y.
18 BN, BOZ 1760/2, k. 32, 33, 35, 48; 1760/1, k. 439�440, 442; Wilkoszew-
ski, s. 66.

Wielki Wsch�d Ksi�stwa Warszawskiego

233

Nowa wojna francusko-austriacka, kt�ra wybuch�a wiosn� 1809 r. i obj�a


dzia�aniami militarnymi r�wnie� sprzymierzone z Francj� Ksi�stwo, chwilowo
przerwa�a dalszy rozw�j organizacji. Dopiero po pokoju w Schoenbrunnie (14 X 1809)
sytuacja si� znormalizowa�a. W Krakowie, kt�ry teraz znalaz� si� w granicach
Ksi�stwa, 1 III 1810 r. odby�o si� pierwsze posiedzenie wznowionej lo�y �Przes�d
Zwyci�ony", 20 marca za� reaktywowano w Warszawie �Gwiazd� Wschodni�" jako Lo��
Pro-wincjaln� i warsztat stopni wy�szych. W dwa dni p�niej ukonstytuowa� si� Wielki
Wsch�d Narodowy Ksi�stwa Warszawskiego. Na jego czele stan�� Gutakowski, piastuj�cy
godno�� zast�pcy wielkiego mistrza, wielkie mistrzostwo pozosta�o chwilowo nie
obsadzone. W�r�d najwy�szych dostojnik�w obediencji znale�li si� dwaj ministrowie �
policji Aleksander Potocki i spraw wewn�trznych Jan �uszczewski. Nie by� to tylko
zbieg okoliczno�ci. Powi�zania personalne pomi�dzy kierownictwem ruchu a g�r�
aparatu pa�stwowego sta�y si� odt�d zjawiskiem trwa�ym. W�r�d wybranych w kadencji
rozpoczynaj�cej si� w styczniu 1811 r. znale�li si� obok wielkiego mistrza
Gutakowskiego ministrowie T. Matu-szewicz, J. Sobolewski i J. W�gle�ski, s�dzia
S�du Apelacyjnego J. K. Za�uski oraz genera�owie A. Ro�niecki i S. Potocki. W
kadencji 1812 r. godno�� wielkiego mistrza obj�� prezes Rady Stanu Stanis�aw Kostka
Potocki, jego zast�pc� zosta� T. Matuszewicz, I wielkim dozorc� � J.
W�gle�ski. Ponownie wybrano r�wnie� Sobolewskiego, Za�uskiego i S.
Potockiego. Przywr�cono przedrozbiorowe rozgraniczenie kompetencji w�asnej i
Kapitu�y Najwy�szej. Jednym z pierwszych krok�w m�odej obediencji by�o zwr�cenie
si� 4 czerwca 1810 r. do Wielkiego Wschodu Francji z propozycj� nawi�zania
stosunk�w przyjacielskich. Jakkolwiek ten ju� od pewnego czasu czyni� r�wnie� w tym
kierunku zabiegi, jednak dopiero w 13 miesi�cy p�niej uczyni� zado�� �yczeniom
warszawskim19. Nowy Wielki Wsch�d, kt�remu w chwili jego utworzenia podlega�y
zaledwie 4 warsztaty � krakowski i trzy przedrozbiorowe warszawskie � mia� w
dziedzinie organizacyjnej przed sob� dwa g��wne zadania, mianowicie podporz�dkowa�
sobie istniej�ce w kraju lo�e podleg�e zagranicznym obediencjom oraz rozbudowa� w
terenie sie� organizacyjn�. Nowe lo�e powsta�y w 1810 r. w Toruniu, w roku
nast�pnym w Lublinie, natomiast w 1812 r. w Zamo�ciu i Radomiu. Wznowi�y te�
dzia�alno�� w I po�owie 1810 r. pozosta�e przedrozbiorowe plac�wki warszawskie �
�Bouclier du Nord" i adopcyjna. Druga adopcyjna powsta�a w tym czasie w Poznaniu. W
rok p�niej podporz�dkowa�y si� kierownictwu warszawskiemu obie plac�wki Wielkiego
Wschodu Francji20.
Odrodzenie si� polskiego wolnomularstwa nie ograniczy�o si� do
17 Wilkoszewski, s. 66�67, XI; BN, BOZ, 1760/2, k. 81, 104. ' ' *'.
�Wilkoszewski, s. III, 68, 69; AGAD, AMP IV-l/44; KSN 832, s. 4, 14.

234

W cieniu or��w I Cesarstwa

Ksi�stwa. W zachodnich guberniach imperium carskiego spo�eczno�� polska traktowa�a


s�siedni nowy tw�r pa�stwowy jako pa�stwo polskie i przys�uchiwa�a si� wszystkiemu,
co si� w nim dzia�o. Na odcinku lo�owym przejawem takich postaw by�o wznowienie w
drugiej po�owie 1808 r. w Nie�wie�u przedrozbiorowej lo�y grodzie�skiej
�Szcz�liwego Oswobodzenia". Znale�li si� w niej dawni oficerowie wojska polskiego i
okoliczna szlachta. Wielki Wsch�d Narodowy przyj�� j� 4 IX 1810 r. w sw�j sk�ad. Na
pocz�tku roku nast�pnego podj�to pr�b� o�ywienia dawnej wile�skiej Lo�y
Prowincjalnej �Doskona�ej Jedno�ci". W rok p�niej zdo�ano uruchomi� w stolicy Litwy
stary warsztat �Gorliwego Litwina", kt�ry r�wnie� nawi�za� stosunki z kierownictwem
warszawskim. Plac�wka rozwin�a jednak nieco bardziej o�ywion� dzia�alno��
organizacyjn� dopiero w ci�gu II p�rocza 1812 r., kiedy miasto by�o zaj�te przez
wojska Napoleona. Zd��ono w�wczas inicjowa� co najmniej 10 os�b21.
Spo�r�d podleg�ych centralom berli�skim l�, jakie si� znalaz�y w granicach
Ksi�stwa, najbardziej skomplikowan� sytuacj� mia�y obie warszawskie. Tu bowiem
tylko istnia�y �rodowiska wolnomularzy polskich my�l�ce czy ju� podejmuj�ce kroki
celem utworzenia wolnomularstwa ojczystego. Dla unikni�cia zadra�nie� �Friedrich
Wilhelm" ju� 31 XII 1807 r. zmieni�a nazw� na politycznie neutraln� �zum
Samariter". Jednak w pa�dzierniku roku nast�pnego obu plac�wkom sugerowa� b�d�cy
wolnomularzem minister policji, by do uregulowania swej pozycji w nowym pa�stwie
chwilowo zawiesi�y dzia�alno��, w 1809 r. nawet pisemnie doradzi� im to. W �zum
goldenen Leuchter" wytworzy�a si� ponadto trudna sytuacja wewn�trzna. Z dawnych 113
cz�onk�w pozosta�o w nim w lutym 1808 r. � po wyje�dzie pruskich oficer�w i
urz�dnik�w � zaledwie 49. Cz�� z nich przesz�a nast�pnie do �Braci Polak�w" b�d�
�G�ttin von Eleusis". W dwa lata p�niej liczy�a wi�c tylko 23 adept�w. Natomiast do
�zum Samariter" wst�pi�o wielu kupc�w polskich. Przypuszczalnie niepokoi�o to
warsztaty polskie i dlatego na pisemne zarz�dzenie ministra policji lo�a 3 I 1810
r. rozwi�za�a si�. Natomiast druga post�pi�a tak dopiero 9 maja, po czym
ukonstytuowa�a si� pod nazw� �Halle der Bestandigkeit" i pod koniec miesi�ca
przyj�ta zosta�a do niedawno powsta�ego Wielkiego Wschodu Narodowego. Przed
pozawarszaw-skimi plac�wkami proweniencji niemieckiej stan�� teraz problem stosunku
do nowej krajowej instancji kierowniczej wolnomularstwa. Ta bowiem ju� w maju 1810
r. za��da�a od nich, by zerwa�y z Berlinem i uzna�y jej zwierzchnictwo, gdy� w
granicach jednego pa�stwa mo�e istnie� jedna tylko nadrz�dna w�adza wolnomularska.
Lo�a kaliska, w
� Wilkoszewski, s. 67, 68, 70; AGAD, KSN 841, lp. 187; KSN 847, k. 143; AMP
VIII-4/l; Za�uski, op. cit., s. 191�199, 228; Zahorski, op. cit., s. 154� �156.

Lo�e pruskie w Ksi�stwie

235

kt�rej przewa�ali Polacy, w 1811 r. przy��czy�a si� do niej. W Toruniu natomiast


wi�kszo�� �zum Bienekorb" dochowywa�a wierno�ci Wielkiej Lo�y Krajowej, cz�� za�
cz�onk�w powo�a�a ju� w po�owie 1810 r. lo�� ,,zum Totenkopf", kt�ra uzna�a
zwierzchnictwo warszawskie. Podobnie w Gnie�nie dosz�o na tym tle do tar� i
powstania na prze�omie 1810 i 1811 r. podleg�ego Warszawie �zum gekroenten
Sechseck". Obie secesyjne plac�wki nie potrafi�y si� jednak utrzyma�. Bydgoszcz
trwa�a przy Berlinie. Tu w stopniu wi�kszym ni� w pozosta�ych warsztatach wp�yw na
to zachowanie mia�o propruskie nastawienie adept�w, tu w�a�nie Theodor Gottfried v.
Hippel wyg�asza� swoje p�omienne przem�wienia w sprawie odrodzenia Prus22.
Z P�ocka natomiast wi�kszo�� niemieckich cz�onk�w wyjecha�a, polscy za� wznowili
dzia�alno�� lo�y 21 II 1808 r. Spolonizowali jej nazw� na �Albertyna Doskona�o�ci",
a posiedzenia zacz�li odbywa� wy��cznie w j�zyku polskim. Nadal jednak
uznawali zwierzchnictwo berli�skich �Trzech Glob�w". Odt�d �Albertyna"
rozwija�a si� pomy�lnie, liczba adept�w zwi�kszy�a si� z 34 w kwietniu 1808 r.
do 68 w ko�cu 1810 r. i 89 w dwa lata p�niej. Z jej inicjatywy powsta�y w po�owie
1811 r. z�o�one z Polak�w warsztaty w �om�y i ��czycy, kt�re r�wnie� wesz�y w sk�ad
owej obediencji. Ta za� utworzy�a wtedy w P�ocku Lo�� Pro-wincjaln� Ksi�stwa
Warszawskiego i podporz�dkowa�a jej wszystkie swoje � niezale�nie od ich
sk�adu narodowo�ciowego � plac�wki z tego terenu, zatem w P�ocku, Gnie�nie, �om�y i
��czycy. Podlega�a te� P�ockowi utworzona w styczniu 1812 r. pozna�ska �Piast zu
den drei sarma-tischen Saulen"28.
W tym samym czasie, kiedy powsta� p�ocki wolnomularski o�rodek kierowniczy,
Wielki Wsch�d Narodowy, by� mo�e �e r�wnie� i w zwi�zku z tym, podj�� kroki przeciw
lo�om od niego niezale�nym. Na posiedzeniu 15 VIII 1811 r. powzi�� uchwa��, w my�l
kt�rej w Ksi�stwie Warszawskim mog�y istnie� jedynie warsztaty uznaj�ce jego
zwierzchnictwo. Sprawa ta � poza stron� ambicjonalno-instytucjonaln� � mia�a pewien
aspekt szerszy, uchwa�a by�a elementem przygotowa� do zarysowuj�cej si� w
perspektywie wojny i wskrzeszenia pa�stwowo�ci polskiej. Dop�ki jednak decyzja
Wielkiego Wschodu nie uzyska�a pa�stwowej sankcji prawnej, dop�ty formalnie
nie obowi�zywa�a plac�wek obediencji berli�skich, przeciw kt�rym by�a skierowana,
chybia�a wi�c celu. Tote� Wielki Wsch�d, kiedy okaza�o si�, �e gro�bami nie
osi�gnie go, zdecydowa� si� � zapewne nie bez uwzgl�dnienia zaostrzaj�cej si�
sytuacji mi�dzynarodowej � na zastosowanie skrajnych �rodk�w represyjnych. Z jego
wi�c inicjatywy i na rozkaz ministra policji miejscowe w�adze
22 Friedrichs, Die Freimaurerei, s. 343�348; Hass, Lo�e, s. 110.
28 BN, BOZ 1760/2, k. 135�136; B Nat., FM8 582, t. �L.\ Albertine a la Per-
fection (P�ock)"; Namentliches Verzeichniss.�, s. 9, 127�130; Geschichte der Gros-
sen National-Mutterloge..., s. 139�516.

236
W cieniu or��w I Cesarstwa

opiecz�towa�y w po�owie stycznia 1812 r. budynki i akta lo�owe w Toruniu,


Bydgoszczy i Gnie�nie. W kwietniu ten sam los spotka� niedawno za�o�ony przez
wolnomularzy-Niemc�w w Poznaniu warsztat �Piast". W ka�dym wypadku akcj� t�
przeprowadza� funkcjonariusz b�d�cy wol-nomularzem, co zapobiega�o dostaniu si�
dokumentacji lo�owej w niepowo�ane r�ce. Poci�gni�cia te przyspieszy�y rozw�j
wydarze�24.
Po porozumieniu si� z Berlinem, kt�ry zrzek� si� swego nad ni� zwierzchnictwa,
bydgoska lo�a �Janus", zmieniwszy uprzednio nazw� na �zum Ritterkreuz", ju� pod
koniec stycznia zg�osi�a akces do Wielkiego Wschodu. Teraz wprowadzono do niej
j�zyk polski jako obowi�zuj�cy w stosunkach z innymi lo�ami i instytucjami,
posiedzenia natomiast mia�y si� odbywa� na przemian po polsku i niemiecku. Dla ich
prowadzenia wybrano te� odr�bnych dostojnik�w lo�owych � Polak�w i Niemc�w. Do
zreorganizowanej plac�wki wst�pi�o tylko 58 z jej dotychczasowych 97 cz�onk�w.
Niebawem jednak zwi�kszy�a swoje szeregi przez przyj�cie wielu Polak�w i Francuz�w.
Do g�osu dochodzili w niej teraz Niemcy � patrioci polscy. Jeden z nich wyg�osi� tu
5 VII 1812 r. w zwi�zku z rozpoczynaj�c� si� wojn� francusko-rosyjsk� p�omienn�
mow� na rzecz odbudowania pa�stwa polskiego. P�ocka Lo�a Prowincjalna uzna�a w
lipcu zwierzchnictwo Wielkiego Wschodu. W Toruniu cz�� cz�onk�w opowiedzia�a si� za
rozwi�zaniem lo�y, byle nie podporz�dkowa� si� Warszawie. Zwyci�y�o jednak
stanowisko kompromisowe, nawi�zano zatem w sprawie akcesu korespondencj� z Wielkim
Wschodem. Jednym z jej efekt�w by�o to, �e we wrze�niu 1812 r. w�adze policyjne
zdj�y piecz�cie z pomieszcze� lo�owych. Jedynie Gniezno i Pozna� pozostawa�y
nieugi�te, skazuj�c siebie przez to na faktyczne zawieszenie dzia�alno�ci15. - W
obliczu tocz�cej si� z udzia�em Ksi�stwa wojny francusko-rosyj-skiej �w sp�r
niekt�rych l� z Wielkim Wschodem wyra�nie traci� na znaczeniu. Przed ostatnim sta�y
pilniejsze zadania polityczne i humanitarne. Na zebraniu 24 VIII 1812 r., w
niespe�na miesi�c po uchwaleniu przez sejm Aktu Generalnej Konfederacji Kr�lestwa,
og�osi� siebie Wielkim Wschodem Polskim, rozci�gaj�c tym swoje kompetencje na
ca�o�� ziem by�ej Rzeczypospolitej. Jeszcze przed rozpocz�ciem kampanii wojennej,
wobec wywo�anego przygotowaniami do niej bezrobocia w Warszawie, zaj�� si� na
prze�omie kwietnia i maja organizowaniem wydawania najubo�szym zupy rumfordzkiej; w
listopadzie powo�a� komisj� do udzielania ze swoich funduszy pomocy je�com
wszystkich narodowo�ci oraz chorym i rannym przebywaj�cym w szpitalach wojskowych.
Niepomy�lny dla Napoleona przebieg dzia�a� wojennych wkr�tce ju� da� si� odczu�. Na
terenach Ksi�stwa zaj�tych przez wojska rosyjskie ustawa�o polskie �ycie
wolnomularskie. Na pi�� dni przed wyj�ciem wojsk pol-
'-..�i�iacLA. .'.J,, -1 ,1S2 *M*i ,.;�.*! fi \tk.l�fei .� ,* �.. i.v.u
..** -�
** Hass, Lo�e, s. 109. "" -. - - - .'MM,.-o A ."<*3cW r>
25 Hass, Lo�e, s. 110�111; Wilkoszewski, s. 70. ..��c-.-�^-y.-lsM-ci^".'.

Postawy i ludzie
237
skich z Warszawy Wielki Wsch�d uchwali� (30 I 1813), �e zawiesza dzia�alno�� w�asn�
i podleg�ych mu plac�wek. Czynna by�a jeszcze lo�a w Krakowie, p�ki rz�d i wojska
nie uda�y si� st�d na obczyzn�. Dla utrzymania jednak ci�g�o�ci ruchu przekaza�
Wielki Wsch�d cz�� swoich kompetencji Kapitule Najwy�szej28.
Je�li w chwili za�o�enia Wielkiego Wschodu podlega�y mu 4 lo�e �wi�toja�skie
w 2 miejscowo�ciach i warsztat stopni wy�szych w Warszawie, to w przededniu wojny
1812 r. wchodzi�o w jego sk�ad � nie licz�c plac�wek, kt�re jak bydgoska sw�j
stosunek do niego dopiero regulowa�y � 12 l� symbolicznych w 8 miejscowo�ciach, w
tym 5 w Warszawie, oraz kapitu�y w Warszawie i Poznaniu. Liczba cz�onk�w dochodzi�a
prawdopodobnie do 120027. Wi�cej ni� jedn� czwart� tego grona stanowili
oficerowie, prawie po�ow� urz�dnicy wszystkich stopni administracji pa�stwowej i
s�downictwa (��cznie z s�dziami), jedn� sz�st� ziemianie, reszt� kupcy i
rzemie�lnicy oraz osoby utrzymuj�ce si� z nie-urz�dniczej pracy umys�owej. W
spo�ecze�stwie polskim, kt�re nie mia�o za sob� rewolucji bur�uazyjnej na
podobie�stwo francuskiej i towarzysz�cego jej okresu terroru, nie nast�pi�a te� �
jak we Francji � masowa ucieczka szlachty z l�. Ludzie tego stanu nadal w nich
zdecydowanie przewa�ali, z niego bowiem niemal wy��cznie wywodzili si� zape�niaj�cy
warsztaty urz�dnicy i wojskowi, ca�kowicie za� ziemianie28.
Rola elementu oficerskiego by�a wi�ksza ni� jego udzia� ilo�ciowy. Wojskowi byli
g��wnymi propagatorami przeszczepionego z Francji nowego stylu �ycia lo�owego, z
kt�rym zetkn�li si� za granic�. Jednak w�a�ciwe mu huczne bankiety, tendencja
inicjowania os�b wysoko postawionych niezale�nie od ich walor�w moralnych, wreszcie
pewna elitarno�� oficer�w-wolnomularzy i, ich poczucie wy�szo�ci nad cywilami,
2� Wilk o szewski, s. 70�71. 3.T:rY'.'.-f�qc\v npxo%v3 i[csh 17 Dane szacunkowe.
Wiosn�-latem 1812 r. skupia�y wszystkie plac�wki sto�eczne ponad 800 os�b
(dwukrotnie wi�cej ni� w 1. osiemdziesi�tych XVIII w.), w tym �Bracia Polacy" do
400, �Boucher" � 209 (czerwiec). Pozna�ska liczy�a 220 cz�onk�w. Obraz spraw.', i
dos.\ O.-. S�� Jana pod osobnem nazwiskiem Braci Polak�w Zjednoczonych ...na
R.-.p.'.s.\ 5820, b.m.w. [1820], passim; Z a � � s k i, a. II, s. 130�137; AGAD,
KSN 841, lp. 237�335; Priimers, Geschichte, s. 29. Z nie obj�tych globaln� liczb�
1200 adept�w cz�onk�w plac�wek podleg�ych P�ockowi nale�a�o pod koniec 1812 r. do
lo�y w P�ocku 89 os�b, w �om�y � 18, w ��czycy � 10, w Gnie�nie � 181, w Poznaniu �
14, Namentliches Verzeichniss, i. 127�130, 136�142, 155�156, 173.
28 W warszawskiej ��wi�tyni Izys" spo�r�d 209 os�b o zawodzie znanym 15,3%
stanowili wojskowi, 47,9% urz�dnicy administracji pa�stwowej i s�downic-wa, 3,8%
ziemianie, 14,3�/o obywatele prywatni, pozostali � 8,7%. Odsetek oficer�w by�
wy�szy w lo�ach z rodowodem wojskowym, jak warszawscy �Bracia Po-lacy" (50,5%) czy
pozna�scy �Francuzi i Polacy". Poza Warszaw� m�g� odsetek ziemian by� wy�szy
kosztem grupy kupiecko-umys�owej. W P�ocku odsetek ofi-cer�w wynosi� 12,4%,
urz�dnik�w � 50,6%, ziemian � 22,5%, pozosta�ych � 14,5%. obliczenia autora.

238

W cieniu or��w I Cesarstwa

wszystko to razi�o wolnomularzy starej szko�y. Miejscami prowadzi�o nawet do


konflikt�w personalnych. Niech�tnie i nieufnie patrzyli na takie porz�dki adepci l�
niemieckich, przywi�zani do pewnych imponde-rabili�w, okre�lonych rytua��w i
struktur organizacyjnych. Okoliczno�ci te le�a�y w stopniu nawet wi�kszym ni�
r�nice narodowo�ciowe i orientacji politycznej u pod�o�a r�norodnych zadra�nie� i
konflikt�w pomi�dzy warsztatami polskimi a lo�ami obediencji berli�skich i ich
oporu ��daniom, by przy��czy�y si� do centrali warszawskiej2*.
Ideowo by�o teraz wolnomularstwo polskie mniej heterogeniczne ni� w ostatnim
dziesi�cioleciu przedrozbiorowym. Od swoich pierwszych krok�w w Ksi�stwie
wychodzi�o z za�o�enia, �e zadania wolnomularzy pokrywaj� si� z aspiracjami
narodowymi. Odpowiednio skupia�o zwolennik�w wszelkiego rodzaju kontynuacji my�li
O�wiecenia, od zdecydowanie wrogich rewolucji rzecznik�w stopniowych reform po
radyka��w z sympatiami jakobi�skimi. W kierownictwie Wielkiego Wschodu dominowa�
reprezentowany przez S. K. Potockiego kierunek umiarkowanego post�pu nie
naruszaj�cego zasadniczych struktur panowania klasowego. Tote� w lo�ach najg�o�niej
rozlega�y si� g�osy wychwalaj�ce aktualne po��czenie �r�wno�ci i wolno�ci z
porz�dkiem i rz�dem"30. Sprawa przyjmowania niechrze�cijan nie budzi�a teraz �
podobnie jak w odrodzonym wolnomularstwie francuskim � w�tpliwo�ci. Tote� w lo�ach
sto�ecznych pojawili si� pierwsi wyznawcy religii moj�eszowej, nazywani wtedy
Izraelitami b�d� starozakonnymi. Ju� w 1808 r. by� cz�onkiem �Braci Polak�w" oficer
powstania 1794 r. Berek Joselewicz, obecnie szef szwadronu 5 Pu�ku Strzelc�w
Konnych. Potem nale�a� do tej plac�wki jego towarzysz broni w powstaniu, aktualnie
kupiec i filantrop Jakub Epstein, kupiec Ignacy Neumark oraz bankier pozna�ski Wolf
Falk. W 1810 r. inicjowano w �Bouclier" ksi�garza-wydawc� Natana Majera
GKicksberga, rzecznika asymilacji swoich wsp�wyznawc�w ze spo�ecze�stwem polskim.
Propozycj� utworzenia odr�bnych l� dla os�b tego wyznania Kapitu�a Najwy�sza
odrzuci�a w 1811 r. jako nie odpowiadaj�c� �duchowi braterstwa powszechnego, kt�ry
winien ��czy� ludzi r�nych wierze� i kt�ry stanowi g��wn� i istotn� podstaw� zakonu
wolnomularskiego". Politycznie przewag� mieli zwolennicy orientacji napoleo�skiej.
Kult cesarza uprawia�a najgorliwiej lo�a �Braci Polak�w", co znalaz�o wyraz w jej
emblematach. W przem�wieniu gen. Ksawerego Kosseck�ego na pierwszym posiedzeniu
warsztatu krakowskiego wychwalanie Napoleona si�gn�o szczytu, zosta� wr�cz
okre�lony jako �Namiestnik Wielkiego Bu-
29 Do opornej wobec Warszawy lo�y w Gnie�nie nale�a�o wielu Polak�w, dla
kt�rych odbywa�y si� posiedzenia w j�zyku polskim; w P�ocku nawet kierownictwo Lo�y
Prowincjalnej spoczywa�o w r�ku polskim. O konflikcie postaw w polskiej lo�y w
Poznaniu zob. Prumers, Geschichte, s. 41, 55.
30 Z przem�wienia wolnomularskiego S. K. Potockiego � AGAD, Archiwum
Maso�skie Potockich, VI-l/7.

Adepci w �yciu publicznym

239

downiczego �wiata", tj. Boga. Nale�a�y do wolnomularstwa r�wnie� jednostki bliskie


antynapoleo�skiemu ruchowi republika�skiemu. Zwi�zany z Filadelfami cz�onek
��wi�tyni Izys" p�k Feliks Potocki by� w Ksi�stwie w latach 1810�1811 inspiratorem
republika�skiego spisku, kt�ry mia� dokona� antynapoleo�skiego zamachu stanu. Na
jego przyw�dc� przewidywano, o czym s�uchy kr��y�y po Europie, wolnomularza
wysokich stopni gen. J. H. D�browskiego31.
W �yciu publicznym Ksi�stwa odgrywali wolnomularze nadzwyczaj du�� rol�. Spo�r�d
7 cz�onk�w jego pierwszej Rady Ministr�w co najmniej 4 nale�a�o do l�, podobnie jak
co najmniej 2 �wczesnych radc�w stanu, 3 referendarzy oraz prezydent Warszawy. W
ministerstwie wojny (opr�cz samego ministra) wolnomu�arzami byli w latach 1807�1812
jeden z dwu sekretarzy generalnych, 5 z 8 szef�w wydzia��w i 16 z 25 szef�w biur,
zatem 62,9% personelu kierowniczego. Znaczny by� udzia� ludzi tego �rodowiska w
�yciu umys�owym kraju. Z niego wywodzili si� popularni poeci, jak Ludwik Osi�ski,
Marcin Molski, Franciszek W�yk, Kajetan Ko�mian czy Antoni G�recki. Cz�onkiem
warsztatu by� wydawca i redaktor �Gazety Warszawskiej" Antoni Lesznowski, redaktor
�Gazety Korespondenta Warszawskiego i Zagranicznego" Wojciech P�kalski oraz jej
wydawca Hipolit Wy�ewski. Z inicjatywy Osi�skiego ukazywa� si� w latach 1809�1810
�Pami�tnik Warszawski". W ten spos�b by�o Ksi�stwo jedynym pa�stwem Europy
�rodkowo-Wschodniej, w kt�rym wolnomularstwo stanowi�o realn� a wp�ywow� si��
spo�eczn�.
Ten jego stosunkowo szeroki rozw�j, zw�aszcza silne pozycje w aparacie
pa�stwowym i �yciu duchowym niepokoi�y i sk�ania�y do kontrakcji �arliwsz� cz��
duchowie�stwa. Na czo�o wysun�� si� zaci�cie przeciwstawiaj�cy si� w�adzom Ksi�stwa
w sprawie zaprowadzenia �lub�w cywilnych oraz nadzoru Ko�cio�a przez pa�stwo
arcybiskup gnie�nie�ski Ignacy Raczy�ski, kt�ry znajdowa� si� pod przemo�nym
wp�ywem literatury antymaso�skiej. Bior�c przyk�ad ze swego zwierzchnika, liczni
kaznodzieje wyg�aszali w ko�cio�ach kazania obliczone na skompromitowanie �sekty
maso�skiej" i nawr�cenie jej adept�w. Znany ju� poprzednio ze swoich wrogich
wolnomularstwu wyst�pie�, rubaszny i nie licz�cy si� ze s�owami ks. K. Surowiecki
znalaz� w Raczy�skim mo�nego patrona. Wyda� te� w 1812 r. za jego �rodki sw�j
przek�ad barruelowskiej Historii jakobinizmu. Z kolei w szerokich konserwatywnych i
wr�cz obsku-ranckich ko�ach spo�ecze�stwa, gdzie z podejrzliwo�ci� i nieufnie
odnoszono si� do dokonuj�cych si� w Ksi�stwie przeobra�e� bur�uazyjnych,
wprowadzenia prawodawstwa francuskiego i reformy administracji, odpowiedzialno�� za
to przypisywano wolnomularzom. Przesadnie identy-
31 Has s, �ydzi, s. 17�19; Mowa przy otwarciu w Krakowie na przywr�cenie
dawnej O S. Jana pod osobnym tytu�em �Przes�d Zwyci�ony na Wschodzie Krakowskim",
Krak�w 1810, s. 7; Kukie�, Lelewel, s. 63.

240

W cieniu or��w I Cesarstwa


fikowano ich z wszystkimi realizatorami tego rodzaju przemian. W tych �rodowiskach
kr��y�y zaczerpni�te z literatury antymaso�skiej pogl�dy, i� Napoleon zawar�
przymierze z lo�ami i rz�dzi wed�ug systemu wolno-mularskiego, co przyniesie
krajowi wy��cznie nieszcz�cia, konstytucja za� � jak g�osi� jeden z pamflet�w �
odda�a �Polak�w pod opiek� maso�sk�". Wed�ug owych pogl�d�w wszyscy ministrowie
Ksi�stwa byli wolnomularzami i przez to spokrewnieni duchowo z �ydami. Podobna
mia�aby by� sytuacja w wojsku, gdzie droga do awansu prowadzi przez lo�e.
Szkodliwo�� wolnomularskiego zalewu Ksi�stwa wynika � wed�ug wielokrotnie
powielanych opinii � z faktu, i� wolnomularz �co do religii jest bezbo�nik, co do
cnoty z�odziej, co do poczciwo�ci hultaj, co do przyja�ni zdrajca"32. Ukszta�towa�y
si� zatem archetypy postaw i pogl�d�w na wolnomularstwo, kt�re niemal bez zmian
funkcjonowa� b�d� przez ca�y wiek XIX i pierwsze dziesi�ciolecia nast�pnego.
W Gda�sku, proklamowanym na mocy traktatu tyl�yckiego Wolnym Miastem, francuski
gubernator Rapp odnosi� si� przychylnie do obu istniej�cych tu l�. Prowadzi�y wi�c
normalnie swoj� dzia�alno��, zachowa�y te� bez przeszk�d swoj� zale�no�� od central
berli�skich. Wolno-mularze ze stacjonuj�cych w mie�cie oddzia��w francuskich,
saskich i polskich zg�aszali si� do �zur Einigkeit" w charakterze cz�onk�w
odwiedzaj�cych (tj. brali systematycznie udzia� w posiedzeniach i wnosili op�aty
cz�onkowskie, lecz zachowali poprzedni� przynale�no�� �ozow�), inni tu dopiero
zg�aszali si� do inicjacji. W ci�gu lat 1807�1813 przyj�to do tego warsztatu co
najmniej 56 wojskowych, kilkunastu za� innym nadano cz�onkostwo honorowe. R�wnie� w
�Eugenii" przyj�to kilkunastu kandydat�w spoza Gda�ska, przewa�nie oficer�w
polskich. Kiedy jeden z nich nie zna� niemieckiego, niezb�dn� cz�� rytua�u
przet�umaczono dla niego na j�zyk polski. Na ziemiach polskich, kt�re po 1807 r.
pozosta�y w granicach pa�stwa pruskiego, lo�e pod wra�eniem katastrofy pa�stwowej
popad�y w stan stagnacji i ideowo zagubi�y si�. Wiod�cy w nich rej urz�dnicy
administracji publicznej byli oszo�omieni wydarzeniami. Powoli jednak wznowiono
dzia�alno�� organizacyjn�. Nowa plac�wka �Trzech Glob�w" powsta�a w 1810 r. w
Gorzowie Wielkopolskim, kolejna w dwa lata p�niej w Starogardzie. W latach
1812�1813 nast�pi�o o�ywienie wolnomularstwa na �l�sku, lo�e za�o�ono kolejno w
Lubaniu, Legnicy, Tarnowskich G�rach i Ko�lu38, z ialosi S jMnsuudo-
Zakaz tworzenia w Rosji organizacji wolnomularskich ju�' p� kilku latach okaza� si�
nieskuteczny. Zwolennicy rozmaitych kierunk�w nie rezygnowali bowiem z my�li o
odbudowie kom�rek ruchu. Wysi�ki kon-^aSaazosiH. saosiniumorno-.
32 A. Wojtkowski, Zatarg o kazania przeciw masonerii w Poznaniu r. 1820,
[w:] Ksi�ga pami�tkowa Sodalicji Maria�skiej Akademik�w w Poznaniu, Pozna�
1928, s. 28; H. Bachulska, Ksi�stwo Warszawskie w o�wietleniu satyry poli
tycznej z lat 1807�1815, �Kwartalnik Historyczny", 1924, nr 1, s. 28�29.
33 Hass, Lo�e, s. 112�113.

Ruch odradza si� w pa�stwie car�w

241

centrowa�y si� w obu stolicach pa�stwa. Pierwsz� pr�b� podj�� stary ��o�nierz
Zakonu", r�okrzy�owiec Aleksander �abzin, jeden z tych, kt�rzy po aresztowaniu
Nowikowa przechowywali rytua�y, statuty i utensylia lo�owe. W najg��bszej tajemnicy
za�o�y� 15 I 1800 r. w Petersburgu lo�� �Umirajuszczego Sfinksa". Kolejny zakaz z
1801 r. Aleksandra I nie zahamowa� tego rozwoju wydarze�. Nast�pna � r�wnie� tajna
� plac�wka r�okrzy�owc�w � lo�a �Nieptuna" � powsta�a w 1803 r. w Moskwie pod
przewodnictwem t�umacza i poety Paw�a Goleniszczewa--Kutuzowa. Skupieni w niej
dawni adepci z rod�w moskiewskiej arystokracji i �rodowiska uniwersyteckiego
zabiegali o pozyskanie narybku. Wst�pili m�odzi oficerowie, m.in. p�niejszy
genera� Aleksander Dmi-trijew-Mamonow. W opozycji do tych r�okrzy�owcowych
inicjatyw grup od�amu zachowawczego, w Petersburgu zacz�o si� rozwija�
wolnomularstwo duchem bliskie odrodzonemu francuskiemu. W po�owie 1802 r. utworzy�
w stolicy szambelan A. �eriebcow warsztat �des Amis r�unis". Rozwija� si�
pomy�lnie, w 1810 r. liczy� 79 cz�onk�w, w�r�d kt�rjwh by� brat cesarza w. ks.
Konstanty. W marcu tego� roku powsta�a w mie�cie z inicjatywy �eriebcowa kolejna
lo�a � �de la Palestine". W obu uprawiano system wy�szych stopni34.
Dopiero w 1804 r. o�ywili si� uczestnicy obrz�dku szwedzkiego. Pomni niezbyt
dawnych prze�ladowa� wolnomularzy zawiadomili instancje policyjne o swoim zamiarze
wznowienia lo�y �Mildtatigkeit zum Pelikan". Sprawa by�a z�o�ona. M�ody
intelektualista na tronie car�w mo�e ju� wtedy dostrzega� mo�liwo�ci wykorzystania
tego ruchu, r�wnie� poza granicami w�asnego pa�stwa, na rzecz swojej
polityki imperialnej, jednocze�nie obawia� si� wywrotowej dzia�alno�ci tajnych
stowarzysze�. Tote� zleci� jednemu ze swych bliskich wolnomy�lnych doradc�w,
Niko�ajowi Nowosilcowowi, siostrze�cowi wybitnego dzia�acza wolnomular-skiego
minionego okresu A. Stroganowa, by zaj�� si� powi�zaniami pomi�dzy rozmaitymi
organizacjami tajnymi, zw�aszcza by rozezna� si�, gdzie znajduje si� ich
ewentualny wsp�lny o�rodek dyspozycyjny. Nowo-silcow w zwi�zku z tym, je�li nie
nast�pi�o to znacznie wcze�niej, zosta� wolnomularzem. W sytuacji, kiedy we Francji
fala rewolucji ju� opad�a wolnomularstwo � w oczach szczyt�w aparatu pa�stwowego �?
przesta�o nie�� ze sob� bezpo�redni� gro�b� dla istniej�cego w Rosji porz�dku.
Petenci nie us�yszeli zatem zastrze�e� i lo�� uruchomili, uzupe�niaj�c w 1805 r. na
cze�� cesarza jej nazw� na �Alexander zur Mildtatigkeit zum gekronten Pelikan".
Dzia�alno�� rozpocz�to w ma�ym gronie i bez rozg�osu. Nie zdo�ano jednak unikn��
przykro�ci, gdy� stanowisko w�adz by�o chwiejne. Na skutek donosu w 1805 r.
przewodnicz�cy lo�y, radca dworu v. Devel, zes�any zosta� do Kazania, co mia�o
stanowi� przestrog� i przyk�ad dla innych. Jeszcze latem 1810 r., gdy J. de Maistre
34 K istorii, s. 545�546; Soko�owskaja, Kapitu�, s. 58. , <�

242

W cieniu or��w i Cesarstwa

chcia� wzi�� udzia� w Petersburgu w posiedzeniu lo�y, nie spodoba�o si� to


cesarzowi, a wiele wp�ywowych os�b nadal by�o z�ego zdania o wolnomularstwie,
traktowa�o je jako imprez� rewolucyjn�. Stopniowo ros�a jednak liczba jego adept�w,
wobec czego w 1809 r. powsta� warsztat �Jelizawieta k Dobrodietieli" z rosyjskim
j�zykiem obrad i obrz�dowo�ci, w rok za� p�niej francuskoj�zyczny �Pierre a la
verite". Nazwy te, nawi�zuj�ce do cesarzowej-�ony oraz do tw�rcy nowoczesnego
pa�stwa, kt�ry by� wed�ug tradycji zarazem za�o�ycielem wolnomularstwa w Rosji,
wskazywa�y na patriotyczno-prorz�dowe ukierunkowanie tego od�amu. Wtedy te�
wznowiono lo�� wy�szych stopni obrz�dku szwedzkiego �zum Sphinx" i tajn� kapitu��
�Fieniksa". Przewodnicz�cym kapitu�y wybrano dyrektora korpusu kadet�w Johanna
Boebera55.
Kapitu�a wyst�powa�a na zewn�trz, w zwi�zku z kierowaniem przez ni� pracami l�
symbolicznych, jako Wielikaja Diriektorijalnaja Lo�a Swiatogo Knjazja W�adimira k
Porjadku (Wielka Lo�a Dyrektorialna Sw. �e. W�odzimierza pod Porz�dkiem). Ju� sam�
tak� nazw� od�am szwedzki podkre�li�, �e jego wolnomularstwo opiera si� na
chrze�cija�stwie i pozostaje w �cis�ej wi�zi z histori� Rosji. Zachowawczy adepci--
�szwedzi" programowo ignorowali zmiany, jakie si� dokona�y w Europie, odk�d musieli
zaprzesta� dzia�alno�ci. Odpowiednio wi�c nowy o�rodek kierowniczy i ca�a z nim
zwi�zana obediencja nadal by�y zorganizowane hierarchicznie. Stoj�cy na jej czele
wielki mistrz by� nieusuwalny, a w swoich uprawnieniach niczym nie ograniczony.
Wtajemniczeni ni�szego stopnia podlegali adeptom wy�ej wtajemniczonym. Zadaniem l�
symbolicznych by�o doskonalenie serca, umys�u i ducha cz�onk�w. W plac�wkach
wy�szych stopni studiowano nauki tajemne, m.in. magi� i kaba��, oraz starano si�
wychowa� uczestnik�w na ascetycznych, zdyscyplinowanych bojownik�w z �elazn� wol�,
kt�rzy upowszechnia� b�d� idea�y tego wariantu wolnomularstwa*6.
Od�am szwedzki podj�� r�wnie� w 1810 r. pr�b� uregulowania sytuacji prawnej
wolnomularzy. Przedstawiono wi�c w�adzom rytua�y i statuty l� �wi�toja�skich, w
kt�rych jako zadanie ruchu by�o podane �doskonalenie poszczeg�lnych jednostek celem
osi�gni�cia powszechnej
35 [N. Nowosilcow], Memoire sur la Maconnerie Polonaise, BN, akc 145, k.
2�3; Rebotton, op. cit., s. 123; A. Bergmann, Die Grosse Landes-Loge von Sachsen
und ihre Bundeslogen, Dresden 1911, s. 117; Soko�owskaja, Kapitu�, s. 46�47; AH2,
t. III, s. 614. Tradycja wolnomularska ��czy�a pocz�tkow� milcz�c� zgod� w�adz na
wznowienie l� z rozmow� Boebera z Aleksandrem I, w kt�rej pierwszy przekona�
cesarza o spo�ecznej po�yteczno�ci organizacji, Thory, Actaa s. I, s. 218. Sam
jednak Boeber w przekazanej w 1815 r. lo�y �Amalia" (Weimar) notatce �Einige
Notizen iiber die Freimaurerei in Russland"' (opubl. w AH2, t. III, s. 613) nic o
tym nie wspomina.
38 Uniczto�enije maso�skich lo� w Rossii 1822 g., �Russkaja Starina", 1877,
t. XVIII, s. 468; Soko�owskaja, W maso�skich lo�ach (1817�1822 gg.)t �Wiest-nik
Obszczestwa Riewnitielej Istorii", z. 1 (1914), s. 159.

Rozw�j organizacyjny

243

pomy�lno�ci na ziemi". Nie dano natomiast do wgl�du dokumentacji stopni wy�szych i


najwy�szych, w kt�rej mowa by�a o obowi�zku upowszechniania zasad ruchu,
studiowania nauk hermetycznych i walki z wszelkimi przejawami despotyzmu �wieckiego
i duchownego. Moment by� dobrze wybrany. B�d�cy u szczytu swej kariery sekretarz
stanu Michai� Spieranski, sam �wie�o inicjowany, bra� pod uwag� wolnomularstwo jako
sprzymierze�ca przy realizacji planowanych przez siebie reform i dlatego mia�
przychylnie do niego usposobi� cesarza. W ko�ach rz�dowych wzi�a wi�c g�r�
koncepcja, by � wzorem Francji napoleo�skiej � obj�� lo�e kontrol� pa�stwow� i je
zinstytucjonalizowa�. Tote� ich akta zatwierdzi� � jako cz�onek powo�anej w tej
sprawie komisji � nowy minister szkolnictwa, pozostaj�cy pod wp�ywem J. de
Maistre'a hi*. Aleksiej Razumowski, syn wolnomularza i sam od dawna inicjowany, po
czym zwr�cono je w 1811 r. Boeberowi. Odt�d te� ustali�a si� praktyka, �e minister
policji wzywa� do siebie przedstawiciela naczelnych w�adz wolnomularskich, udziela�
mu wskaz�wek czy dyrektyw, systematycznie otrzymywa� szczeg�owe sprawozdania z
czynno�ci warsztat�w, ��cznie ze streszczeniami przem�wie� w lo�ach, spisami
cz�onk�w, szczeg�owymi informacjami personalnymi o nowo inicjowanych itp. dane.
Sami za� ministrowie policji Aleksander Ba�aszow (1810�1812) i Siergiej Wjazmi-
tinow (1812�1819) dali si� inicjowa�, wobec czego uzyskali mo�no�� osobi�cie pozna�
nastroje w organizacji".
Zalegalizowane zwierzchnictwo lo�owe uzna�y w 1811 i 1812 r. r�wnie� �Amis
r�unis" i �Palestine". Wielka Lo�a Dyrektorialna sta�a si� w ten spos�b jedyn�
w�adz� wolnomularsk� w Rosji. W 1812 r., jeszcze przed wybuchem wojny francusko-
rosyjskiej, powsta�a lo�a w Teodozji na Krymie, kt�ra wesz�a w sk�ad m�odej
obediencji. W roku nast�pnym podporz�dkowa�y si� jej wznowione plac�wki w
Kronsztadzie i Rewlu. Na uboczu pozosta�y jedynie oba warsztaty martynist�w. Nie
przy��czy�a si� natomiast do ruchu spora cz�� wolnomularzy z ko�ca XVIII w.
Kierunek bowiem, jaki � mimo zachowawczych zasad � ukszta�towa� si� w lo�ach,
uwa�ali za nieregularny, nie odpowiadaj�cy ich konserwatywnym poj�ciom o
wolnomularstwie, kt�re uwa�ali za jedynie s�uszne. Tak wi�c wr�cz odm�wi�
wst�pienia do lo�y np. Maksim Niewzorow, wolnomularz z pocz�tku lat
osiemdziesi�tych, posiadaj�cy najwy�sze stopnie wtajemniczenia. Plac�wki nowej
obediencji przyci�gn�y ju� w latach najbli�szych wielu przedstawicieli starych
rod�w arystokratycznych, Gagarin�w, Golicyn�w, Gruzi�skich, Wo�konskich,
Do�gorukich, Razumowskich i wielu innych. Znalaz� si� w tym gronie i Michai� Kutu-
zow, niebawem ks. Smole�ski, a tak�e przysz�y bohater bitwy borodi�-
Soko�owskaj a, Kapitu�, s. 52, 56; Askenazy, �ukasi�ski, t. I, ,. 254�255; P.
A. Buryszkin, Zarubie�noje masonstwo i jego protiwniki, Mps. :. 191, Aren. GLdF.
��

244

W cieniu or��w I Cesarstwa

skiej Aleksander Ostermann-To�stoj. Kierownicza kapitu�a �Fieniksa" uprawia�a przy


dopuszczaniu do inicjacji �ci�le przemy�lan� polityk� personaln�. Poszczeg�lne
warsztaty kompletowano wed�ug przynale�no�ci �rodowiskowo-zawodowej. Do
�Jelisawiety" i �Amis" nale�a�a wy�sza arystokracja oraz dostojnicy cywilni,
wojskowi i dworscy, do �Palestine" � �wiat nauki i sztuki oraz Francuzi. W �Pierre"
skupia� si� element niemiecki, przewa�nie lekarze i in�ynierowie, w �Alexander"
natomiast starzy adepci z epoki Katarzyny II oraz g��wnie pochodzenia
cudzoziemskiego kupcy i rzemie�lnicy. W kronsztadzkiej �Nieptuna k Nadie�die"
znale�li si� oficerowie marynarki, w rewelskiej za� ,,Isis" szlachta nadba�tycka. W
por�wnaniu z epok� Katarzyny II sk�ad zawodowo-spo�ecz-ny adept�w uleg� pewnej
demokratyzacji, co si� odbi�o na og�lnej atmosferze ruchu".
W zasadzie ruch wolnomularski koncentrowa� si� w latach 1800�1814 w Petersburgu.
Tam powsta�o ��cznie 13 l� wszelkich kierunk�w i typ�w, w Moskwie tylko 4,
natomiast na prowincji 2 (Kronsztad, Rewel, Teodozja)88. W tym samym czasie, kiedy
w Rosji wolnomularstwo rozwija�o si� coraz szerzej, w przy��czonej w 1809 r. do
tego pa�stwa Finlandii musia�o pod naciskiem w�adz rozwi�za� si�. W grudniu 1813 r.
zako�czy�a dzia�alno�� istniej�ca od p� wieku lo�a �St. Augustin" w Hel-singforsie,
licz�ca wtedy 460 cz�onk�w. Ten sam los spotka� r�wnocze�nie tamtejsz� lo�� stopni
wy�szych. O tajnej kontynuacji ruchu nie mog�o by� nawret mowy, gdy� szlachta by�a
zadowolona z los�w kraju, a pa�stwowy ko�ci� finlandzki (lutera�ski) podejrzliwie
odnosi� si� do dzia�alno�ci wolnomularskiej. Sympatyzuj�cym za� ze Szwecj� ko�om
mieszcza�skim i uniwersyteckim owe lo�e elitarnego systemu szwedzkiego by�y raczej
obce40.
Na tle paso�ytniczo-hulaszczego sp�dzania czasu w �rodowiskach ary-stokratyczno-
ziemia�skich i wy�szej biurokracji, wychodz�ce dopiero ze stanu nielegalno�ci
wolnomularstwo sta�o si� w �wiadomo�ci wielu ludzi, kt�rym tego rodzaju tryb �ycia
ju� nie wystarcza�, najwygodniejszym �rodkiem �moralnego doskonalenia, po to, by
uchyli� si� od pustych i marnych salonowych rozm�w i przy��czy� si� do takiego
stowarzyszenia, kt�re by pobudza�o do samopoznania, do zaj�� powa�nych i do
og�lnoludzkich uczu� i my�li"41. Dlatego sta�o si� popularne i przy-
38 AH2, t. III, s. 615; Bakounine (Nevzorov M. J.); Soko�owskaja, Kapitu�,
s. 47, 49�50; K istorii, s. 546.
39 Obliczenia autora na podstawie: Bakounine (wykaz l�).
40 Finnland, DdR, 1926, nr 3, s. 48; P. A. Lignell, Freemasonry in Sweden
cnd Its Dependency, Finland, �The New Age Magazine", 1906, nr 12, s. 546;
A. Gadolin, Finnland, Vergangenheit und Gegenwart, Konigsberg 1943, s. 23�24.
41 S�owa gen. P. Sulimy, cyt. za: M. W. N i e c z k i n a, Dwi�enije
diekabristow,
t. I, Moskwa, 1955, s. 106.

Atrakcyjno�� l�

245

ci�gn�o do siebie wiele warto�ciowych jednostek m�odego pokolenia, jak


Aleksandra Murawjowa, od 1811 cz�onka �Jelisawiety" czy inicjowanego w 1810 r. w
�Palestine" p�niejszego przyw�dc� greckiej �Filike Hetaireia" ks. Alexandiosa
Ipsilantisa. Do ich wyobra�ni przemawia�a te� nowa koncepcja spo�ecznej roli
wolnomularstwa, jaka zaczyna�a teraz dochodzi� do g�osu w obediencji. Skupiona w
jej plac�wkach rosyjska elita spo�eczna traktowa�a siebie jako cz�onk�w swoistego
zwi�zku �rycerzy duchowych", kt�rzy �jak stra�nicy" powinni strzec interes�w
ojczyzny, gdy� im w�a�nie, kt�rzy zostali �z g�ry wyznaczeni" i do ��wiat�a Prawdy
doprowadzeni wy�szym przeznaczeniem", przypad�o w udziale poprowadzi� swoich
rodak�w do spo�ecze�stwa doskona�ego. Nurt ten, pragn�cy wykorzysta�
wolnomularstwo g��wnie dla dobra Rosji, tak jak je przez pryzmat swej pozycji
klasowej widzia�, uzyska� w 1813 r. � w okresie wojny antynapoleo�skiej �
zdecydowan� przewag� w organizacji. Na jego stron� przeszed� nawet Boeber, co
wywo�ywa�o utyskiwania w�r�d wolnomularzy pochodzenia cudzoziemskiego42.
Na marginesie g��wnego nurtu dzia�a�y drobne grupy. Wspomniani ju� martyni�ci,
stanowi�cy skrajn� prawic� ruchu, zamykali si� w swoim kr�gu mistyk�w i tradycyjnie
uchylali si� od wsp�pracy z lo�ami innych kierunk�w. Zwolennik racjonalistycznego
kierunku, inicjowany w latach dziewi��dziesi�tych we Lwowie I. A. Fessler,
rozpocz�� w 1810 r. dzia�alno�� wolnomularsk� na gruncie petersburskim, gdzie od
lutego wyk�ada� na uniwersytecie. Skupi� w lo�y �Poljarnoj Zwiezdy" drobne grono
adept�w, widocznie nie akceptuj�cych wielostopniowego i mistycznego obrz�dku
Wielkiej Lo�y. Byli w�r�d nich profesorowie Friedrich v. Hauenschild
i Piotr �odi, tajny radca baron Gustav Rosenkampf, mistrz dworu w. ks.
Konstantego Piotr Ozierow-Dierjabin, radca ministerialny Aleksander Turgieniew,
brat dekabrysty. Sukcesem, otwieraj�cym perspektyw� szerokiego rozwoju, sta�a si�
inicjacja w tej plac�wce jeszcze w 1810 r. wp�ywowego w ko�ach rz�dowych
sekretarza stanu M. Spieranskiego. Lecz jego upadek w dwa lata p�niej rachuby takie
przekre�li�. Sam za� Fessler, atakowany przez kler, musia� porzuci� uniwersytet i
wyjecha� do okr�gu saratowskiego. Dawa�o si� tez w ruchu odczu� owo, szczeg�lnie
silne po 1806 r., przenikanie do pa�stwa car�w nowych idei. Na pocz�tku 1811 r.
czynna by�a w Moskwie kilkunastoosobowa lo�a �de la Felicit�", w kt�rej katechizmie
znajdowa�y si� sformu�owania g�osz�ce, �e wolnomularze s� bra�mi kr�l�w, czy
uzale�niaj�ce szacunek dla w�adc�w od ich �cnotliwo�ci", rozumianej wed�ug
semantyki O�wiecenia. Dociera�y te� dokumenty ideologiczne francuskiej lewicy
wolnomularskiej, m�wi�ce o prawach cz�owieka i konieczno�ci
42 Soko�owskaja, Kapitu�, s. 47�49; N i e c z k i n a, op. cit., s.
106; B a-; o u n i n e, op. cit., s. 220.

246

W cieniu or��w I Cesarstwa

�powstania przeciwko niegodnym uzurpatorom i � w razie potrzeby � ich


u�miercenia"43.
Wojna francusko-rosyjska 1812 r. stworzy�a now� sytuacj� w wolnomularstwie
Europy �rodkowo-Wschodniej, w�a�nie dzi�ki okoliczno�ci, �e wolnomularze i
organizacje lo�owe znalaz�y si� w obu walcz�cych ze sob� blokach pa�stw. Kiedy
Prusy zacz�y dopiero przechodzi� na stron� koalicji antynapoleo�skiej, z inicjatywy
wolnomularza i urz�dnika pruskiego w G�binie (Prusy Wschodnie) Carla Heinricha v.
Borbstadta, kt�ry porozumia� si� z osobistym lekarzem Aleksandra I, dr. Wy linem,
ukaza�a si� datowana 27 I 1813 r. odezwa niemieckich wolnomularzy w Rosji do swych
wsp�towarzyszy w Niemczech. Apelowa�a do nich, by wyst�pili wesp� z Aleksandrem I
do walki z Napoleonem. Natomiast ju� na pocz�tku wojny francusko-rosyjskiej 1812 r.
powsta�y w ramach Wielkiej Lo�y dwie lo�e wojskowe. Jedn� z nich by�a ,,Alexandre a
la Fidelite militaire", do kt�rej nale�eli oficerowie kawalerii, w tym niemal ca�y
korpus oficerski pu�ku konnego lejbgwardii. Przewodniczy� tu zi�� M. Kutuzowa Ilija
Soroczinski, jednym za� z cz�onk�w by� w. ks. Konstanty. Druga � �Swjatogo
Georgija" � powsta�a w Wilnie. Ta w�a�nie czynna by�a w czasie ca�ego pochodu
zagranicznego armii rosyjskiej w latach 1813�1814. Jej cz�onkowie brali udzia� w
posiedzeniach pruskiej lo�y wojskowej, nast�pnie za� zetkn�li si� z wolnomularstwem
francuskim, co otworzy�o przed nimi nowe horyzonty i przyczyni�o si� do p�niejszych
zmian w lo�ach ojczystych44.
Wraz z kl�sk� napoleo�sk� w kampanii rosyjskiej nast�pi� zwrot w sytuacji
wolnomularskiej na ziemiach Ksi�stwa Warszawskiego i w Gda�sku. Lo�e proweniencji
niemieckiej odzyska�y swobod� ruchu. Ich zasady kosmopolitycznego braterstwa
zosta�y poddane ci�kiej pr�bie �yciowej, gdy� wraz z przej�ciem w 1813 r. Prus na
stron� koalicji antynapoleo�skiej na porz�dku dziennym stan�a sprawa ustosunkowania
si� do wsp�wyznawc�w ideowych, kt�rzy znale�li si� po wrogiej stronie frontu. W
obl�onym Gda�sku, mimo rekwizycji lokali obu l� na potrzeby wojska, posiedzenia
lo�owe odbywa�y si�, nieraz w pomieszczeniach udzielonych przez cz�onk�w. Nadal te�
trwa�y dobre stosunki pomi�dzy warsztatami niemieckimi a wojskowymi francuskimi.
Lo�a �Napoleon le Grand"
43 AH2, t. I, s. 334; t. III, s. 59, 622. Siemiewskij, Diekabristy-masony,
s. 386�387; W. Bazanow, Wolno je obszczestwo Ijubitielej rossijskoj s�owiesnosti,
Pietrozawodsk 1949, s. 81. Przewodnicz�cym �Fidelite" by� niejaki de Messence,
r�wnocze�nie cz�onek petersburskiej �Palestine", Bakounine, op. cit., sub voce.
44 P. S t e 11 i n e r, Der Tugendbund, K�nigsberg 1904, s. 10; W o 1 f s
t i e g.
Bibliographie, t. I, poz. 6502 (tekst apelu znany wy��cznie z podanego tu regestu);
Michaj�owskij-Danilewskij, Iz wospominanij, �Russkaja Starina", 1900,
t. III, s. 637�638; T. Soko�owska] a, Matierialy po istorii masonstwa w prie�-
niej russkoj armii, tam�e, 1907, nr 6, s. 662 (poz. 21), s. 666 (poz. 46); nr 7, s.
199
(poz. 77), s. 206 (poz. 127), s. 207 (poz. 131); Fypin, op. cit., s. 554; P. A. Bu-
r y s z k i n, Zarubie�noje masonstwo, s. 98.

Skutki wojny 1812 r.

247

zbiera�a si� pocz�wszy od 21 II 1813 r. na przemian w pomieszczeniach �Eugenia" i


�zur Emigkeit". Z lokalu pierwszej korzysta�a ponadto �les amis de la Gloire et de
la parfaite Union", w drugiej za� odbywa�a swe posiedzenia �les amis de Napol�on et
de la Victoire". W �zur Einigkeit" przyj�to jeszcze 15 V 1813 r. na cz�onka
porucznika z pu�ku polskiego oraz majora z 13 Pu�ku Bawarskiego. 2 I 1814 r.
nast�pi� wymarsz wojsk francuskich z miasta45.
W lo�ach zachodniej cz�ci Ksi�stwa Warszawskiego zapanowa� teraz stan
nieokre�lono�ci. Bydgoski �zum Ritterkreutz" by� czynny r�wnie� po zaj�ciu miasta w
1813 r. przez wojska koalicyjne. Do lo�y wst�pi�o teraz kilku oficer�w rosyjskich,
nawi�zano przyjacielskie stosunki z oficerami z oddzia��w pruskich, w tym r�wnie� z
niewolnomularzami. Dopiero szerz�ce si� w mie�cie choroby epidemiczne zmusi�y do
podj�cia 30 XI 1813 r. uchwa�y, zawieszaj�cej dzia�alno�� lo�y do chwili poprawy
stosunk�w zdrowotnych i nastania pokoju. Nieczynna formalnie lo�a �o�y�a te� w
latach 1813�1814 znaczne sumy pochodz�ce z dobrowolnych sk�adek cz�onkowskich na
pomoc dla dotkni�tej epidemiami ludno�ci oraz dla przebywaj�cych w wojskowych
szpitalach �o�nierzy francuskich z kampanii rosyjskiej. Ca�kowicie nieczynne by�y
lo�e niemieckie w Gnie�nie i Toruniu, natomiast pozna�ski �Piast" ju� w okupowanym
przez oddzia�y rosyjskie mie�cie zebra� si� 28 IV 1813 r. na doroczne wybory
zarz�du. W Poznaniu �Bracia Francuzi i Polacy", jakkolwiek przez ca�y 1813 r. nie
mieli mo�no�ci utrzymywa� stosunk�w z Warszaw�, nadal si� zbierali, przyj�li nawet
b�d� afiliowali kilku oficer�w z miejscowego garnizonu rosyjskiego, w tym
gubernatora wojennego Paw�a Radziszewskiego. Mimo dzia�a� wojennych formalnie nawet
wzros�a liczba cz�onk�w lo�y z 220 w marcu 1812 r. do 251 w 1814 r., nadal bowiem w
ewidencji znajdowali si� oficerowie Francuzi, kt�rzy ju� wi�cej do miasta wr�ci�
nie mieli. Polska lo�a �Doskona�e Zjednoczenie" w Toruniu, prawdopodobnie na skutek
wymarszu wojska polskiego, przesta�a istnie�46.
* Hass, Lo�e, s. 113. " Tam�e, s. 113�114.
% I- li-*'

Rozdzia� VII
�polo
Wielka �ramifikacja" i metternichowskie Polowania na czarownice"
(1814-1848)

Wkroczenie 31 III 1814 r. wojsk koalicji antynapoleo�skiej do Pary�a by�o


spektakularnym zamkni�ciem owego rewolucyjnego �wier�wiecza dziej�w Europy, kt�re
rozpocz�o si� wraz ze zwo�aniem w 1789 r. do Wersalu Stan�w Generalnych Kr�lestwa
Francji. Przep�dzeni przez armie rewolucji i Cesarstwa monarchowie powracali teraz
na swe trony, r�wnocze�nie zacz�� si� rozpada� w krajach koalicji sojusz lud�w i
rz�d�w, jaki si� wytworzy� w okresie dzia�a� wojennych. Dot�d bowiem jedne i
drugie, chocia� z przeciwstawnych motyw�w, zgadza�y si� co do potrzeby pokonania
Napoleona. Lecz Aleksander I, Wellington, Bliicher, Arakczejew, Fryderyk III,
Franciszek I i Metternich walczyli z korsyka-ninem, uzurpatorem tron�w, by osadzi�
na nich z powrotem prawowitych w�adc�w, umocni� panowanie szlachty, utrzyma�
porz�dki feudalne i oprze� ten regres na podziale bogatego spadku napoleo�skiego.
Natomiast masy ludowe Rosji i Hiszpanii, W�och, Niemiec i Austrii sz�y na walk� z
Napoleonem-tyranem i zaborc�. Wierzy�y, �e obalaj�c go zrzuc� z siebie obce
panowanie i ojczyste jarzmo feudalno-podda�cze, zlikwiduj� absolutystyczn� form�
w�adzy, a cen� przelanej krwi w�asnej zdob�d� wolno�� polityczn� i zamiast gni� na
starej szosie feudalnej rusz� drog� m�odego, post�powego ustroju. P�ki trwa�a wojna
rz�dy podsyca�y te z�udzenia, wydawa�y odezwy niewiele si� r�ni�ce od proklamacji
rewolucyjnych. Lecz po obaleniu cesarza Francuz�w drogi si� rozesz�y. Kongres
wiede�ski jasno pokaza�, �e o narody i ich prawa nikt z jego uczestnik�w nie
troszczy� si�, ludy zobaczy�y, �e rz�dy je oszuka�y. Ponadto wojny napoleo�skie,
kt�re na znacznej cz�ci kontynentu przeora�y feudalnego pochodzenia granice,
nauczy�y my�le� w kategoriach nowych kombinacji narodowo-politycznych. Zaczyna�a
si� wi�c walka pomi�dzy narodami i rz�dami.
By�a ona szczeg�lnie gro�na dla absolutystycznych pa�stw wielonarodowo�ciowych.
W nie godzi�y bowiem, obok emancypacyjnych d��e� si� antyfeudalnych z
mieszcza�stwem na czele, narodowe ruchy zjednoczeniowe i niepodleg�o�ciowe. Tu
bowiem romantyczny nacjonalizm mia�

Europejski sp�r: liberalizm � totalizm

249

obok swego typowego oblicza restauratywnego r�wnie� rewolucyjne. Z konieczno�ci


musia� si� tu zwraca� przeciw centralistycznie i absolu-tystycznie rz�dzonemu
jednolitemu pa�stwu. Tote� 26 X 1815 r. � w 18 miesi�cy po wej�ciu armii
koalicyjnych do stolicy Francji � car rosyjski, cesarz austriacki i kr�l pruski, do
kt�rych przy��czy� si� nast�pnie przywr�cony przez nich na tron francuski Ludwik
XVIII, podpisali w tym mie�cie swoist� konstytucj� odrestaurowanej Europy
kontynentalnej, Akt �wi�tego Przymierza. Proklamowa� on prawo jego sygnatariuszy do
zbiorowej interwencji wsz�dzie tam, gdzie pr�bowano obali� porz�dek niedawno
ustanowiony przez obraduj�cy w stolicy Austrii kongres. Ich zwo�ywane w miar�
potrzeby konsultacje mia�y uzgadnia� �rodki podejmowane do st�umienia tego rodzaju
pr�b. Mechanizm traktatowy zacz�� niebawem funkcjonowa�, kongresy monarch�w w
latach 1818� �1822 spacyfikowa�y ruch studencki na uniwersytetach niemieckich,
zdusi�y powstania w Lombardii, Neapolu i Piemoncie, w 1822 r. uchwalono interwencj�
wojsk francuskich w Hiszpanii. Reakcj� na polityk� �wi�tego Przymierza,
zmierzaj�cego do ca�kowitego przywr�cenia systemu spo�ecznego i politycznego sprzed
Rewolucji, by� wzrost nastroj�w wolno�ciowych, ogarniaj�cych niemal ca�� Europ�.
Towarzyszy� im poci�g do stowarzysze� tajnych, pod�wiadomy refleks konstatacji, �e
w pa�stwach rz�dzonych autokratycznie niemo�liwe jest legalne zrzeszanie si� z
w�asnej woli ludzi, kt�rzy nie czuj� si� wi�cej biernymi poddanymi, lecz aktywnymi
obywatelami.
Ideologicznym odpowiednikiem owej walki pomi�dzy narodami i rz�dami by� sp�r
liberalizm-totalizm. Zmianom w uk�adzie si� spo�ecznych towarzyszy�y przeobra�enia
ideowe. Pod wp�ywem do�wiadcze� okresu rewolucji francuskiej zosta� o�wiecony
absolutyzm politycznie i duchowo przezwyci�ony. Z humanitaryzmu zawartego w
ideologii O�wiecenia wyr�s� w kontynentalnej Europie �wiatopogl�d liberalny. Daleki
od rewolucjonizmu i terroryzmu, jak r�wnie� od marze� lewicy o�wieceniowej o
powszechnej r�wno�ci i wsp�lnocie maj�tkowej, widzia� w wolnej, nieskr�powanej
dzia�alno�ci jednostek ludzkich podstaw� �ycia politycznego i spo�ecznego. �w
wczesny liberalizm pierwszych kilku dziesi�cioleci XIX w. nie by� tylko doktryn�
ekonomiczn� czy polityczn�, ani te� kryptonimem okre�lonego ugrupowania politycz-
nego, lecz stylem my�lenia i organizacji �ycia publicznego. W jego skondensowanym
wyznaniu wiary, wyra�onym w ha�le �przez post�p do wolno�ci", mie�ci�o si� d��enie
do uzyskania wolno�ci w najrozmaitszych dziedzinach �ycia obyczajowego i
spo�ecznego, zar�wno wi�c do wyzwolenia si� od wszelkiego rodzaju przes�d�w, od
wszystkiego co kr�puje rozum i na nim opart� my�l badawcz�, jak i do zniesienia
r�norodnych form ucisku cz�owieka, a wi�c likwidacja absolutyzmu monarchicznego i
innej tyranii politycznej jako form rz�dzenia oraz pa�szczy�nianej zale�no�ci � tam
gdzie si� ona zachowa�a � ch�opa od pana, jako formy stosunku spo�ecznego. W�a�ciwa

250 Wielka �ramifikacja"


humanitaryzmowi ekstensywno�� sprawia�a, �e liberalizm ten godzi� d��no�ci narodowe
z ide� jedno�ci ludzko�ci, obywatelstwem �wiata, kosmopolityzmem. W �yciu
politycznym by� liberalizm w dwu pierwszych dziesi�cioleciach ponapoleo�skich
terminem obejmuj�cym wszystkich wyst�puj�cych przeciw si�om zachowawczym, zar�wno
wi�c libera��w w p�niejszym tego s�owa znaczeniu � owych zwolennik�w post�pu
osi�ganego za pomoc� stopniowych reform uzyskanych w drodze kompromisu z klasami
czy warstwami panuj�cymi � jak grupy o tendencjach demokratycznych oraz na lewo si�
od nich znajduj�cych rzecznik�w g��bszych reform spo�ecznych, po utopijnych
socjalist�w w��cznie.
Wysi�kom �wi�tego Przymierza, by cofn�� ko�o historii przeciwdzia�a�a te� istna
eksplozja odkry� naukowych i wynalazk�w, rewolucjonizuj�cych �wiat i zmieniaj�cych
codzienno��. Sensacje techniczne pojawia�y si� jedna po drugiej � statki parowe,
lokomotywy, kosiarki mechaniczne, cement, o�wietlenie gazowe. Pierwsze obrabiarki
otwiera�y drog� do masowej produkcji, natomiast walce drukarskie do prasy
wielkonak�adowej. Odkrycia fizyk�w i chemik�w tej miary co Ampere, Sadi Carnot,
Faraday, Fraunhofer, Gauss, Liebig, Ohm czy Woehler nie tylko wzbogaca�y obraz
�wiata, lecz stanowi�y punkt wyj�cia dla praktycznych osi�gni�� zmieniaj�cych
warunki pracy i bytu ludzkiego.
Je�li Wielki Wsch�d Francji czy centrala l� polskich b�d� niekt�re inne
organizacje lo�owe wytrwa�y przy Napoleonie do chwili jego abdykacji, to w
walcz�cej z nim armii angielskiej, pruskiej i rosyjskiej te� istnia�y lo�e. Brali w
nich udzia� nawet tej rangi dow�dcy, co pruski marsza�ek Gebhard Leberecht Blicher,
a koalicyjnym wojennym gubernatorem Pary�a zosta� rosyjski genera� Fabian Gottlieb
v. Osten-Sacken, cz�onek lo�y �Minerva zu den drei Palmen" w Lipsku1. Mimo to si�y
tropi�ce wszystko co sta�o na przeszkodzie powrotowi dawnych stosunk�w zacz�y
atakowa� r�wnie� wolnomularstwo. Okre�lenie �wolnomularz" szybko sta�o si�
narz�dziem do oczerniania niewygodnych im ludzi. W wielu pa�stwach rz�dy wyst�pi�y
przeciwko lo�om. Podci�gano je pod dzia�anie zarz�dze� zabraniaj�cych
jakiegokolwiek typu tajnych stowarzysze� czy zakon�w lub zebra�. Ju� w marcu 1813
r. wyda� tego rodzaju zakaz wielki ksi��� Badenii, w roku nast�pnym poszli za jego
przyk�adem kr�lowie Bawarii, Sardynii, Neapolu i Hiszpanii. W restytuowanym �wie�o
Pa�stwie Ko�cielnym zosta� udzia� w zebraniach wolnomu-laTzy itp. zagro�ony
konfiskat� maj�tku. Przepisy obowi�zuj�ce w tej sprawie od dwu dziesi�cioleci w
monarchii Habsburg�w rozci�gni�to na przy��czon� do niej Lombardi� i Wenecj�.
Papiestwo, kt�re �ci�le zwi�za�o si� z Restauracj�, szybko podj�o ofensyw�
intelektualn� przeciw bur�uazyjnym ruchom rewolucyjnym, chc�c doprowadzi� do
ugrunto-
1 Lennhof f-Posner, szp. 1167; Bakounine � nie wymieniony.

Represje antywolnomularskie

251

wania w spo�ecze�stwach religii katolickiej i zagwarantowania hierarchii ko�cielnej


wp�yw�w, jakie mia�a dawniej w ustroju feudalnym. Zaledwie wi�c Pius VII powr�ci�
do Rzymu, ju� 7 VII 1814 r. og�osi� bull� Sollici-ludo omnium aeclesiarum.
Przywr�ci� w niej Zakon Jezuit�w, pot�pi� za� karbonaryzm, o kt�rym znalaz�o si�
twierdzenie, �e jest tylko now� nazw� wolnomularstwa2.
Kiedy na pocz�tku lat dwudziestych widoczne si� sta�y oznaki nowego przyp�ywu
fali rewolucyjnej, pojawi�a si� kolejna seria zarz�dze� antywolnomularskich. Wydali
je teraz ks. Modeny (1820), kr�l Obojga Sycylii (1821), cesarz rosyjski (1822) i
kr�l Portugalii (1823). Z rzadka towarzyszy�y zakazom prze�ladowania i areszty
cz�onk�w l�*. W tworzeniu klimatu antywolnomularskiego mieli sw�j udzia� niekt�rzy
starej daty konserwatywni wolnomularze ze sfer elity w�adzy. Donosami na
wolnomularstwo starali si� da� dow�d swej lojalno�ci politycznej, z racji za�
w�asnej przesz�o�ci mogli aspirowa� do tego, �e s� szczeg�lnie dobrze poinformowani
o knowaniach wolnomularskich. W 1821 r., na kongresie Sw. Przymierza w Lublanie,
senator Jegor Kuszelow, od niedawna zast�pca wielkiego mistrza obediencji
rosyjskiej, przedstawi� Aleksandrowi I cztery notatki, w kt�rych pokaza�
wyst�pienia rewolucyjne we W�oszech jako dzie�o tajnych stowarzysze�
wolnomularskich karbonariuszy i domaga� si� rozci�gni�cia surowej kontroli rz�dowej
nad lo�ami b�d� ich zakazu. Ongi� wysoce ceniony i wtajemniczony adept Zakonu
Z�otego i R�anego Krzy�a oraz �cis�ej Obserwy, by�y pruski minister spraw
zagranicznych Christian v. Haugwitz, w memoriale przedstawionym kongresowi �wi�tego
Przymierza w Weronie w ko�cu 1822 r. pisa�: �Nabra�em mocnego przekonania, i�
dramat, jaki zacz�� si� w latach 1788 i 1789, mianowicie Rewolucja Francuska i
kr�lob�jstwo, ze wszystkimi jego okropno�ciami nie tylko zosta� uchwalony [przez
najwy�sze kierownictwo wolnomularstwa � L. H.], lecz te� by� w�a�ciwym rezultatem
dzia�alno�ci stowarzyszenia [wolnomularskiego � L. H.] i z�o�onych tam przysi�g"4.
R�wnolegle z tym zintensyfikowa�a si� antywolnomular-ska kampania papie�y. W
encyklice Ecclesiam a Jesu Christo (13 IX 1821) nazwa� Pius VII karbonariuszy
�odnog�, a bez w�tpienia na�ladowaniem stowarzysze� wolnomularskich"5. Jego
nast�pcy kolejni na tronie papieskim w dokumentach wydawanych w odst�pach
kilkuletnich niemniej ostro atakowali lo�e, pos�uguj�c si� coraz mniej wybredn�
retoryk�, i w kr�g pot�pionych organizacji w��czali jeszcze inne, jak Towarzystwo
Bi-
2 Thory, Acta, t. I, s. 257, 262�265; G. L e t i, Carboneria e
massoneria nel
Risorgimento italiano, Genova 1926, s. 32.
3 L e t i, op. cif., s. 33.
4 Uniczto�enije maso�skich lo�, s. 655; Freimaurerei, s. 188.
5 Bulla apostolska ojca �wi�tego papie�a Piusa VII pot�piaj�ca
Towarzystwo
pospolicie zwane W�glarzy, Rzym 1821, s. 6.

252

Wielka �ramifikacja"

blijne6. Wszystkie one zosta�y najsurowiej pot�pione, a wiernym udzia� w nich


najkategoryczniej zabroniony. R�wnie� w �rodowiskach protestanckich przybra� na
sile duch nietolerancji w stosunku do ka�dego swobodniejszego porywu ducha w
dziedzinie wyznaniowo-moralnej. W rezultacie wycofywa�y si� z ruchu
wolnomularskiego elementy lojalne wobec rz�d�w, przede wszystkim szlacheckie, oraz
ludzie religijni.
Na uboczu od atak�w rz�d�w i k� ko�cielnych znalaz�y si� na kontynencie lo�e
kraj�w skandynawskich oraz � do pewnego tylko stopnia � w Prusach. W nich te�
tendencje zachowawcze nasili�y si�. Natomiast w tych spo�r�d pozosta�ych pa�stw,
gdzie wolnomularstwo zdo�a�o utrzyma� si�, przede wszystkim we Francji, jego
ewolucja posz�a odmienn� drog�. Sugestywna fantazja publicystyki antymaso�skiej,
usilnie kolportuj�ca okre�lon� interpretacj� tego co si� dzieje i dzia� b�dzie, w
jakim� stopniu wp�ywa�a na to, �e wst�powali do niego w�a�nie ludzie pragn�cy je
widzie� realizatorem cel�w przypisywanych mu przez ow� publicystyk�. R�wnie� jego
�wie�a tradycja walki z klerykalizmem oraz ataki na� ze strony sfer ko�cielnych
przyci�ga�y do niego wielu m�odych libera��w i wszelkiego rodzaju zwolennik�w owych
wynalazk�w i odkry�, tak niech�tnie przyjmowanych przez zachowawc�w. Lo�e za�
zar�wno z poczucia solidarno�ci � te same si�y wrogo odnosi�y si� do nich, jak i do
tamtych � jak i w imi� swej fundamentalnej zasady tolerancji, mniej czy bardziej
przyja�nie traktowa�y wszystkich, kt�rzy z tych czy innych motyw�w znale�li si� w
opozycji do systemu politycznego, jaki zapanowa� teraz w Europie, i otwiera�y przed
nimi drzwi swoich lokali. Niemal do rangi symbolu urasta�a w tych warunkach scena,
kiedy 17 IX 1818 r. ongi� nast�pca Fouch� na stanowisku ministra policji, a
�wcze�nie premier Francji Ludwika XVIII ks. Elie Decazes uroczy�cie otworzy� w
Pary�u lo�� o wymownej nazwie �Propagateurs de la tolerance"7.
Odchodzenie od tej cz�ci kontynentalnego wolnomularstwa �rodowisk nale��cych do
dotychczasowej elity spo�ecznej i masowy nap�yw do� ludzi z grup walcz�cych o awans
w strukturze spo�ecznej z warstw po�rednich do g�rnych a zwi�zanych z posuwaj�cym
si� wprz�d kapitalizmem, ludzi, kt�rych interesy wyra�a� �wiatopogl�d liberalny,
sprawi�y, �e � niezale�nie od przej�ciowych waha� � nasi�ka�o ono postawami
liberalnymi niczym g�bka wod�. Nowi adepci wzmocnili nurt aktywistyczny
wolnomularstwa, opowiadaj�cy si� za czynnym udzia�em l� w �yciu publicznym. Mia�y
one wciela� w �ycie spo�ecze�stw ideowe za�o�enia ruchu wolnomularskiego, za�o�enia
tak pojmowane, jak je widzia� �w nowy kontyngent cz�onkowski. Mia�y si� wi�c
warsztaty anga�owa� spo�ecznie i politycznie po stronie walcz�cych z feudalizmem i
monarchi�
� Bulle i encykliki: Leona XII Quo graviora mala (13 III 1825), Piusa
VIII
Traditi (14 V 1829), Grzegorza XVI Mirari vos (15 VIII 1832); allokucja Piusa IX
Qui pluribus (9 XI 1846).
7 AH2, t. I, s. 217. . <, � r*H , : -. . s

Ewolucja , 253
absolutn�. Jednocze�nie � niezale�nie od w�asnych intencji � stawa�y si� si��
rzeczy przedszkolem konspiracji. W nich wiele ludzi po raz pierwszy si� styka�o i
oswaja�o z atmosfer� stowarzysze� tajnych, nabiera�o takich nawyk�w zwi�zanych z
dzia�alno�ci� w podziemiu, jak zachowanie tajemnicy, pos�ugiwanie si� pewnymi
znakami, has�ami wiadomymi jedynie wtajemniczonym itp. Typ organizacyjny
wolnomularstwa przyswaja�y sobie nawet odnosz�ce si� do niego krytycznie czy
nieprzychylne mu zwi�zki tajne. Ich przyw�dcy nieraz bowiem dochodzili do wniosku,
�e uczestnicy spisku politycznego b�d� lepiej zjednoczeni, je�li opr�cz wsp�lnego
celu bie��cego sprz�gnie ich te� tego rodzaju prze�ycie duchowe, jak przysi�ga
po��czona z obrz�dami wtajemniczenia oraz ideowe cele d�ugofalowe.
Znaczna i istotna zmiana sk�adu spo�ecznego adept�w wolnomularstwa, widoczna
szczeg�lnie wyra�nie we Francji, wp�yn�a na zmian� jego oblicza i doktryny.
Jakkolwiek wi�c zwi�zane z istniej�cym porz�dkiem kierownictwo Wielkiego Wschodu
Francji � podobnie jak obrz�dku szkockiego � zachowa�o odziedziczon� po epoce
Cesarstwa postaw� konformi-styczn� i lojalistyczn� i np. ju� w 1814 r. ofiarowa�o
1000 frank�w na odbudow� pomnika Henryka IV, usun�o ze stanowiska wielkiego mistrza
J�zefa Bonapartego, zabiega�o za� o pozyskanie na t� godno�� kt�rego� z cz�onk�w
dynastii panuj�cej", to w wielu lo�ach obu system�w spotka� mo�na by�o owe
trzymaj�ce si� w cieniu czynne i wp�ywowe osobisto�ci lo�owe, kt�re r�wnocze�nie
czy nast�pnie bra�y udzia� w rozmaitych na wp� tajnych i tajnych stowarzyszeniach,
spiskach politycznych i akcjach rewolucyjnych. Ludzie ci, niekiedy poza nazwiskiem
niewiele wi�cej o nich wiadomo, przyczynili si� do nadania wolnomularstwu
francuskiemu nowego ukierunkowania. St�d oddzia�ywa�o ono szczeg�lnie silnie na
inne kraje roma�skie oraz Europ� �rodkowo-Wschodni�. W niej zdeterminowa�o model
wolnomularstwa na ponad stulecie.
Przy udziale owych swoi�cie zakulisowych dzia�aczy w niekt�rych lo�ach
francuskich starzy libertyni XVIII w. wsp�lnie z wczorajszymi jakobinami i m�odymi
libera�ami b�d� radyka�ami wytwarzali z hase� O�wiecenia, skojarzonych z zasadami
rewolucji francuskiej i romantycznego pochodzenia ideami wolno�ci lud�w, nowy stop
ideologiczny, kt�rym �atwo dawa�y si� nape�ni� stare, do�� og�lnikowe zasady
wolnomularskie, gdy� wywodzi�y si� ze wsp�lnego pnia, z humanitaryzmu wczesnego
O�wiecenia angielskiego.
Dawn� formu�� przyrodzonej r�wno�ci ludzi interpretowano wi�c po nowemu � tak
jak pojmowa� j� r�wnie� ca�y szeroko poj�ty ob�z liberalny � jako pe�n� r�wno��
jednostki wobec prawa i r�wno�� polityczn�. Skrajni mogli j� traktowa� jako r�wno��
dochod�w czy w�asno�ci, co otwiera�o drzwi warsztat�w dla zwolennik�w i sympatyk�w
idei utopij-
8 Thory, Acta, t. I, s. 259; C1 ave 1, op. cit., s. 287.

254
WieiKa �ramifikacja

nego socjalizmu. Z tak pojmowanej r�wno�ci wyprowadzano z kolei obowi�zek walki z


tyrani� jako form� rz�dzenia i z przestarza�ymi formami zale�no�ci mi�dzyludzkiej.
Zdeptane przez monarchie absolutne prawo narod�w do zjednoczenia pa�stwowego i
samodzielnego bytu sta�o si� integraln� cz�ci� owej walki z tyrani�. Znalaz�o si�
tu miejsce i dla romantycznej idei narodowo�ci, k�ad�cej nacisk na duchow� istot�
narodu i ��cz�cej apologi� swoisto�ci kultur narodowych z idea�em powszechnego
braterstwa i �wiadomo�ci� nale�enia do europejskiej wsp�lnoty historycznej. W tym.
tyglu przer�nych idei i w�tk�w da�y si� stopi� z pozosta�ymi r�wnie� owe nadal w
lo�ach �ywe, chocia� trac�ce na zasi�gu, postawy mistyczne i kontemplacyjne, d���ce
do doskonalenia jednostki. Nie k��ci�y si� bowiem z jej kultem, w�a�ciwym
liberalizmowi. Mistyk� osobowo�ci wpisywano w spo�eczny, historyczny kontekst
rozwoju i awansu ludzko�ci. Tradycyjn� terminologi� wolnomularskich �obowi�zk�w"
wyra�ano nowoczesne obywatelskie poj�cia moralno-etyczne. R�wnie� ca�y sztafa�
obrz�dowy, w tym i owe straszliwe przysi�gi nienaruszania tajemnicy, wszystko to co
by�o ju� zb�dnym reliktem dla adept�w, kt�rzy nie wychodzili poza prze�uwanie
elementarnych prawd moralnych i niezbyt wydajn� charytatywno��, nie wydawa� si�
takim w oczach ludzi bior�cych udzia� w tajnych stowarzyszeniach politycznych9.
Ca�y ten od�am post�powy ruchu wyra�a� � podobnie jak republika�scy przyw�dcy
�wczesnych konspiracji politycznych � interesy intelektualist�w i rewolucyjnej oraz
opozycyjnej bur�uazji. Dlatego by� ma�o zainteresowany tak� zmian� polityczn�,
kt�ra by wytworzy�a �wiadomo�� spo�eczn� czy ekonomiczn� robotnik�w i ch�op�w, nie
stara� si� zatem dotrze� do tych grup.
Rozpocz�te w 1821 r. powstanie greckie, �w mocny cios w Europ� �wi�tego
Przymierza, zjednoczy�o wszystkie si�y sprzeciwiaj�ce si� porz�dkom Restauracji w
akcji pomocy powsta�com. Udzia� w niej warsztat�w r�nych kraj�w walnie przyczyni�
si� do ukszta�towania nowej mentalno�ci lo�owej, jednocze�nie u�atwi� jej
upowszechnienie w ruchu wol-nomularskim10. Walka Grek�w sta�a si� te� � jak p�
wieku temu walka
8 Por. og�ln� charakterystyk� ewolucji wolnomularstwa francuskiego w latach
1814�1830: np. G. Huard, L'Art Royal, Paris 1930, s. 305�310; Brault, op. cit., s.
42�44; Amiable, Coljavru, s. 45^18; Baylot, op. cit., s. 216�248.
11 Akcja pomocy powsta�com zaktywizowa�a lo�e zachodnioeuropejskie,
szczeg�lnie francuskie. Obok lewicowych wzi�y w niej udzia� niekt�re zachowawcze.
Oddalaj�cy si� od wolnomularstwa �Rycerze �wi�tyni" zorganizowali zbi�rk� pieni�n�
na rzecz Grek�w, kilku cz�onk�w wzi�o udzia� w ich walce zbrojnej. Przedstawiciel
powsta�czych w�adz greckich w Niemczech Kefallos d'01ympe (baron Theochari),
inicjowany w 1798 r., organizowa� w 1822 r. zbi�rk� w�r�d wolnomularzy niemieckich,
jednak wiele l� ze wzgl�d�w politycznych odm�wi�o mu w tym poparcia. A. Lantoine,
Histoire de la Franc-Maconnerie francaise. La Franc-Maconnerie dans l'etat, Paris
1935, s. 272, 273; AH2, t. II, s. 107; A. B o u t o n, Les luttes ardentes des
Franc-Macons Manceaux pour 1'etablissement

Lo�a wobec konspiracji

255

kolonii angielskich w Ameryce o niepodleg�o�� � momentem przesuwaj�cym ruch na lewo


i sprz�gaj�cym go w skali europejskiej z elementami liberalnymi i rewolucyjnymi,
rozbudza�a w nim zrozumienie i sympati� dla d��e� narodowowyzwole�czych innych
narod�w.
Has�a i zasady przej�te od pr�d�w umys�owych istniej�cych poza lo�ami, lecz
formu�owane w ich wznios�ej stylistyce, g�oszone przez nale��cych do nich literat�w
i polityk�w nadawa�y wolnomularstwu polor g��bokiego idealizmu. On te�, obok sk�adu
osobowego organizacji, stanowi� jej najwi�kszy urok i zjednywa� autorytet w
spo�ecze�stwie oraz przyci�ga� dalszych adept�w. Dzi�ki temu post�powy od�am
wolnomularstwa bra� czynny udzia� w tworzeniu i upowszechnianiu nowego paradygmatu
kultury, rekonstruuj�cego struktur� rzeczywisto�ci na poziomie �wiata
porewolucyjno-ponapoleo�skiego, �wiata przemian bur�uazyj-no-demokratycznych oraz
ruch�w niepodleg�o�ciowych, i sytuuj�cego cz�owieka w nowych realiach spo�ecznych i
polityczno-narodowych. Wywiera� te� wp�yw na niekt�re umiarkowane czy nawet
tradycjonalistycz-ne �rodowiska lo�owe, np. angielskie. Dlatego do warsztat�w,
niekiedy nawet i nie zwi�zanych z owym nurtem, nale�eli i humanistyczni marzyciele,
i zawodowi konspiratorzy, i obro�cy swob�d konstytucyjnych. Wst�powali do nich
przebywaj�cy chwilowo za granic� dzia�acze ruch�w narodowowyzwole�czych.
P�nocnow�oskiego dzia�acza narodowego hr Federico Confalonieri w 1818 r. inicjowa�
w lo�y w Cambridge wielki mistrz Anglii August Fryderyk, ksi��� Sussex, konspirator
w�oski Gioacchino Prati by� przez pewien czas sekretarzem lo�y w Coire
(Szwajcaria), w 1844 r. przyj�to Garibaldiego do podleg�ej Wielkiemu Wschodowi
Francji lo�y w Montevideo. Do warsztat�w we Francji nale�eli g�o�ni obro�cy
polityczni Pierre Nicolas Berryer i Saint-Albin de Berville, znani liberalni
katolicy Andr�-Marie Dupin i Prosper Guerrier de Dumast, Etienne-Jo-seph Garnie-
Pages przewodniczy� lo�y �Saint Louis de France"11.
W zideologizowanej wolnomularsko formie by�y pogl�dy opozycji anty-
restauracyjnej przyjmowane przychylnie r�wnie� przez �rodowiska, kt�re by ich w
formie konkretnej nie aprobowa�y. Tote� w�r�d cz�onk�w obrz�dku szkockiego byli w
1821 r. arystokraci napoleo�scy, jak Lefebvre czy Mass�na i malarz Horacy Vernet,
niekt�rzy mo�now�adcy ancien re-gimeu i baron James Rotschild, m�ody Isaac Adolphe
Cremieux, przysz�y minister Rz�du Tymczasowego 1848 r. i Rz�du Obrony Narodowej
1870 r.,
de la R�publique 1815�1914, Le Mans 1966, s. 67. Z inspiracji wolnomularstwa
greckiego (Wielka Lo�a Grecji na Korfu) i z udzia�em jego adept�w powsta�y
organizacje greckie, kt�re przygotowywa�y powstanie i nim kierowa�y, w
szczeg�lno�ci Filike Hetairia, Pappageorgos, op. cit., s. 7�8, 10.
11 A. Luzio, La Massoneria e U Risorgimento italiano, t. II, Bologna 1925,
s. 246; S�riga, op. cit., s. 121; G. Heiberger, �Les Amis de la Patrie" de
Montevideo, �L'Acacia", 1928/29, s. 522; Le Grand Orient de France [Paris, ok.
1970], s. 21, 25; Chevallier, t. II, s. 179. ,.,

256

Wielka �ramifikacja"

oraz ksi���ta niemieccy Fryderyk Hessen-Darmstadt czy Pawe� wirtem-berski. Ludzie


za�, kt�rzy rozczarowali si�, widz�c jak kr�lestwo rozumu my�licieli O�wiecenia
okaza�o si� spo�ecze�stwem bur�uazyjnym z w�a�ciwymi mu antagonizmami klasowymi, i
szukali nowych rozwi�za� w utopiach socjalistycznych, w sytuacji kiedy proletariat
nie posiada� jeszcze ani ideologii, ani programu, ani partii, znajdowali w lo�ach
uj�cie dla swego poci�gu do dzia�alno�ci politycznej i spo�ecznej. Wolnomularzem
by� Saint-Simon, z pierwszej grupy jego 6 uczni�w Bazard i Buchez oraz mni
saintsimoni�ci. Nale�eli te� niekt�rzy fourierzy�ci, Felix Pyat, wielu
przebywaj�cych w Pary�u niemieckich rzemie�lnik�w, zwolennik�w utopijnego
komunizmu, ��cz�cy komunizm z chrze�cija�stwem adwokat August� Richard de la
Hautiere, Proudhon za� zosta� w 1846 r. inicjowany w Besanconie12.
Dla wolnomularzy uczestnicz�cych w konspiracjach politycznych lo�a nie by�a
parawanem zas�aniaj�cym ich dzia�alno�� podziemn�, lecz uczelni� moralno-ideow�. W
niej � je�li nawet wi�kszo�� cz�onk�w wyznawa�a okre�lon� orientacj� polityczn� �
nie konspirowano, raczej nawet nie m�wiono konkretnie o bie��cej polityce,
formu�owano jedynie zasady, kszta�towano postawy i na ich podstawie wyg�aszano s�dy
warto�ciuj�ce. Z otrzymanej tu edukacji ideowo-moralnej energiczniejsi adepci
wyci�gali wnioski praktyczne ju� w tajnych organizacjach rewolucyjnych. Dla tych
ludzi wolnomularski obowi�zek okazywania pomocy ka�demu inicjowanemu, kt�ry znalaz�
si� w trudnej sytuacji, stawa� si� spraw� szczeg�lnej wagi, zobowi�zywa� bowiem
wsp�towarzyszy lo�owych do nieraz daleko id�cych na ich rzecz �wiadcze�, np.
ukrywania czy pomocy w ucieczce. Dlatego mog�y niekt�re lo�e s�yn�� w ko�ach
wolnomular-skich z ortodoksji w zakresie skrupulatnego stosowania rytua��w,
r�wnocze�nie za� uchodzi� w oczach policji � jak np. paryska �les Trinosoph-es" w
latach 1825�1826 � za skupisko element�w antyrz�dowych. Tej natury by�a symbioza i
zawi�e relacje pomi�dzy wolnomularstwem a kar-bonaryzmem. Na czele kierowniczej
instancji karbonariuszy, Wysokiej Wenty, sta� przez pewien czas stary wolnomularz
La Fayette, natomiast sporo znanych w�glarzy nale�a�o nie tylko do g�o�nej lo�y
paryskiej �les Amis de la Verite", lecz i wielu innych, m.in. do lyo�skiej �la
Bienveil-lance" powsta�ego w 1805 r. obrz�dku Misraim. Zagraniczni karbonariu-sze
byli w Pary�u cz�onkami lo�y i kapitu�y �rEsperance". Obrz�dek Misraim skupia�
wielu adept�w maj�cych opini� �prawdziwych demagog�w". Udzia� konspirator�w
politycznych w lo�ach przyczyni� si� do rady kalizacji doktryny wolnomularskiej,
zbli�enia jej etyki do etyki rewolucyjnej, przede wszystkim za� umacnia� poczucie
mi�dzynarodowej so-
18 A. L a n t o i n e, Le Rite Ecossais Ancien et Accept�, Paris 1930, s.
160; Hass, �Diaspora", s. 203; �La Fraternit�", 1844, s. 536; B a y 1 o t, op.
cit., s. 246� �247; Historique de la Franc-Maconnerie a l'orient de Besancon depuis
1764, s. 193.

Antyrestauracyjna opozycja

257

lidarno�ci lo�owej na p�aszczy�nie �walki narod�w z tyranami". Niekt�rzy przyw�dcy


konspiracji chcieli natomiast wykorzysta� wolnomularstwo dla cel�w swojej
organizacji".
Podobnie jak we Francji kszta�towa�y si� stosunki w lo�ach po�udniowej cz�ci
Kr�lestwa Niderland�w (p�niejszej Belgii). Do brukselskiej �les Amis Philanthropes"
nale�a�o wielu by�ych cz�onk�w Konwentu, kt�rzy g�osowali za kar� �mierci dla
Ludwika XVI, za co po restauracji Burbon�w skazani zostali na banicj�.
W ,,1'Esperance" w Brukseli inicjowano w 1818 r. Theodore Verhaegena, p�niej
Aleksandra Gendebiena. Obu tych przyw�dc�w miejscowej partii liberalnej przyjmowa�
przewodnicz�cy warsztatu ks. Wilhelm Ora�ski, nast�pca tronu. W Anglii natomiast,
po zjednoczeniu w 1813 r. Wielkiej Lo�y Anglii ze Star� Wielk� Lo��, wolnomularstwo
�wiatopogl�dowo zbli�y�o si� do Ko�cio�a anglika�skiego i dzia�a�o odt�d w �cis�ej
koordynacji z w�adzami politycznymi i wyznaniowymi. Konstytucja z 1815 r.
zjednoczonej obediencji zobowi�zywa�a adept�w do wielbienia Wielkiego Budowniczego,
co oznacza�o obowi�zek praktykowania konkretnej religii. Z czasem Wielka Lo�a
u�ci�li�a, �e Wielki Budowniczy jest Bogiem osobowym religii objawionych. W
pierwszej po�owie 1814 r. odby�o si� pierwsze spotkanie przedstawicieli wielkich l�
Anglii, Szkocji i Irlandii. Uzgodniono na nim pogl�dy na wolnomularstwo".
Policje europejskie ju� wcze�nie dostrzeg�y przejawy symbiozy l� niekt�rych
kraj�w i podziemia europejskiego, lecz nie rozumia�y ca�ej dialekty ki owych
relacji. Dopatrywa�y si� w warsztatach jedynie punkt�w zbornych wszelkiego rodzaju
rewolucjonist�w. Podobnie patrzy�y na wolnomularstwo odpowiedzialne a zagro�one
rewolucj� czynniki polityczne �w. Przymierza, zw�aszcza po kryzysowych dla niej
latach 1819�1820, gdy przeciw temu zagro�eniu podj�y zdecydowane, kontrrewolucyjne
�rodki obronne. W optyce tych �rodowisk by�o ono b�d� o�rodkiem kierowniczym, b�d�
te� zapleczem organizacyjnym dla szeroko pojmowanego liberalizmu oraz ruch�w
rewolucyjnych i narodowowyzwole�czych. Sam za� architekt owego systemu, austriacki
minister spraw zagranicznych, a nast�pnie kanclerz, ks. Klemens Metternich � w
odr�nieniu od wielu m��w stanu i monarch�w � nie by� ogarni�ty panicznym strachem
przed rewolucj� i zdolny by� formu�owa� w�asne s�dy o sytuacji. Siedz�c na
wulkanie, jakim by�o cesarstwo austriackie, odczuwaj�c wstrz�sy, jakie w nim
wywo�ywa�y liberalizm i rewolucyjny patriotyzm, nie chcia� dopu�ci�, by �w podw�jny
ferment kipia� wok�
13 Hass, �Diaspora", s. 203; Lantoine, Histoire, s. 236; Martin, Manuel,
s. 161; C h e v a 11 i e r, t. II, s. 138�139.
14 Theodore Verhaegen et la fondation de l'U.L., Bruxelles 1953, s. 3; G.
W.
Daynes, The Birth and Growth oj the Grand Lodge of England 1717�1926,
London 1926, s. 105; J. Corneloup, Universalisme et Franc-Maconnerie, Paris
1963, s. 57�59.

258

Wielka �ramifikacja"

jego pa�stwa, gdy� oznacza�oby to zwielokrotnienie w nim niepokoj�w wewn�trznych.


Dlatego broni� politycznego status quo w Europie kontynentalnej i dla tej polityki
skutecznie wykorzystywa� cudzy strach przed rewolucj�, sprz�gaj�c go z
uprzedzeniami wobec wolnomularstwa. W ten spos�b po raz pierwszy sta�o si� ono
problemem polityki mi�dzynarodowej. Owa interferencja podejrze� rz�d�w i zamys��w
konspirator�w jeszcze bardziej zbli�a�a do siebie lo�e i opozycj� anty
restauracyjn�. Wolnomularstwo, samo prze�ywaj�ce w swym najruchliwszym od�amie
proces g��bokiego przeobra�enia, wycisn�o na niej swoje pi�tno, jego postawy sta�y
si� elementem mentalno�ci Byrona i Puszkina, niemieckich romantyk�w i filhelen�w,
Stendhala i romantycznych nacjonalist�w15.
W�a�ciwa rz�dom �wi�tego Przymierza nieufno�� i podejrzliwo�� w stosunku do
wolnomularstwa nie omin�a r�wnie� pa�stwa pruskiego, kt�rego polityka wewn�trzna
coraz bardziej si� ureakcyjnia�a. Jakkolwiek lo�e formalnie by�y w nim
stowarzyszeniami szczeg�lnie uprzywilejowanymi, jednak podejrzenia w stosunku do
nich �ywi� sam monarcha � rzekomo w kwietniu 1814 r. inicjowany na posiedzeniu lo�y
polowej w Pary�u, kt�remu przewodniczy� Aleksander I � oraz wysokie ogniwa
administracji. Tak np. minister spraw wewn�trznych Friedrich v. Schuckmann zwr�ci�
kr�lowi w 1824 r. uwag� na niebezpiecze�stwo oddzia�ywania na nie zradykalizowanych
warsztat�w we Francji, Niderlandach i Polsce. Tego rodzaju obawom nie potrafi�o
zaradzi� nawet zro�ni�cie z aparatem pa�stwowym szczyt�w pruskiej hierarchii
wolnomu-larskiej, kt�ra � cz�ciowo zreszt� z tego� aparatu si� wywodz�c � lojalnie
donosi�a o wszelkich pr�bach wci�gni�cia l� do dzia�alno�ci maj�cej posmak
polityczny16. �w brak zaufania osi�gn�� wreszcie taki poziom, �e na wniosek kr�la
minister policji Gustav Adolf v. Roch�w zabroni� 21 X 1838 r. lo�om utrzymywa�
stosunki i prowadzi� korespondencj� z wolnomularskimi organizacjami we Francji.
Niewiele zmian do tej sytuacji wnios�o nawet wst�pienie w 1840 r. do wolnomularstwa
nast�pcy tronu, p�niejszego cesarza Wilhelma I, i przyj�cie przeze� protektoratu
nad wszystkimi trzema obediencjami pruskimi".
Monarchia Habsburg�w, przekszta�cona przez cesarza Franciszka I i K. Metternicha
w pa�stwo policyjne, przodowa�a teraz w Europie w
15 Interesuj�ce na ten temat obserwacje i uwagi � A, M e 11 o r, Logen,
Ri-
tuale, Hochgrade. Handbuch der Freimaurerei, Graz 1967, s. 471�472.
16 Tak np. w 1832 r. przew. gda�skiej lo�y �Eugenia", prezydent policji v.
Ve-
gedack poinformowa� w�adze centralne o ok�lniku paryskiej lo�y �Cl�mente
Amitie", jaki wp�yn�� do jego lo�y. Deutsches Zentralarchiv Merseburg, Hist.
Abt. II, Geh. Staatsarchiv zu Berlin-Dahlem, Acta des K�nigl. Civil = Kabinets,
I-te Abt., betr. die Massregeln gegen die revolutionairen Verbindungen der Rei-
maurer-Logen. Vol. R. 89 C XII n� 76; dr F Politische Polizei und Freimau-
rertum in Preussen, �Latomia", 1931, nr 11, s. 130.
17 Hass, Lo�e..., s. 117�118.

Austriackie podziemie lo�owe

259

przeciwstawianiu si� nowym pr�dom umys�owym. Pod wp�ywem Metter-nicha wszyscy


habsburscy ministrowie policji i dyplomaci byli przekonani, �e istnieje
rozga��ziony w ca�ej Europie spisek liberalny � Rami-fikacja � d���cy do obalenia
istniej�cego porz�dku a popierany przez wolnomularstwo. Odpowiednio te� prowadzona
przez nich kontrakcja przekroczy�a granice pa�stwa. W instrukcjach dla plac�wek
dyplomatycznych i w�adz policyjnych � r�wnie� przy inwigilacjach podejrzanych �
niezmiennie k�ad�o si� nacisk na dotarcie do owej Ramifikacji. Zajmowa�a si� tym
r�wnie� powo�ana w 1819 r. na wniosek Meternicha Centralna Komisja �ledcza Zwi�zku
Niemieckiego w Moguncji. Urz�dnicy policyjni, osobi�cie zatwierdzeni przez cesarza,
wst�powali do l� w s�siednich pa�stwach niemieckich, by dowiadywa� si� w nich o
knowaniach Ramifikacji �przeciw tronowi i o�tarzowi" oraz wy�ledzi�, kto z
poddanych habsburskich nale�y do warsztat�w zagranicznych18.
Wewn�trz pa�stwa system donosicielstwa i policyjnej kontroli jednostki osi�gn��
rozmiary dot�d nie spotykane. Otwierano i kopiowano korespondencj� wszystkich
podejrzanych o przynale�no�� wolnomularsk�. Prowadzono �ledztwo nawet w sprawie
staruszk�w, kt�rych cz�onkostwo w lo�ach zagranicznych zdo�ano ujawni�.
Podejrzliwo�� Franciszka I, kt�ry by� przeciwnikiem wszelkich organizacji nie
daj�cych si� przeze� bezpo�rednio kontrolowa�, sprawi�a, �e w latach dwudziestych
zakazano nawet dzia�alno�ci kilku stowarzysze� o charakterze wybitnie towarzyskim a
maj�cych swoj� obrz�dowo��. Zaw�enie dotychczasowej bazy rekrutacyjnej sta�o teraz
na przeszkodzie pr�bom tajnej kontynuacji na nieco szersz� skal� zabronionego
wolnomularstwa. Warstwa szlachecka bowiem, z kt�rego poprzednio pochodzi�a znaczna
wi�kszo�� jego adept�w, zw�aszcza jej m�odsze pokolenie � pod wra�eniem rewolucji
francuskiej � uwsteczni�a si�. Za czas�w kongresu wiede�skiego synowie byli ju�
wyra�nie reakcyjni, podczas gdy ich �yj�cy jeszcze ojcowie zachowali swoj� dawn�
wolnomy�ln� mentalno�� z lat osiemdziesi�tych19. Niekt�rzy z tych ludzi ze szko�y
j�zefi�skiej, zajmuj�cy nieraz wybitne stanowiska w aparacie pa�stwowym, pozornie
oddani w�adzy, wykorzystywali swoje stanowiska i stosunki, by s�u�y� sprawie
wczesnego liberalizmu. Jeszcze w 1828 r. cz�� z nich, ludzie z przesz�o�ci� lo�ow�
� w tym niekt�rzy najwy�si dostojnicy pa�stwowi � nale�eli do g��boko
zakonspirowanej organizacji wolnomularskiej. Jej celem, czy jednym z cel�w by�o
utworzenie austriackiego i w�gierskiego �wolnego pa�stwa" (Freistaat). Wszystko
przemawia za tym, �e jej do�ywotnio wybranym przyw�dc� wzgl�dnie protektorem by�
brat cesarza, arcyksi��� Johann Baptist Habsburg,
18 Lennhoff-Posner, szp. 1276; L. B r ii g e 1, Aus den Tagen des �guten
Kaisers Franz", WF-Z, 1926, nr 11, s. 26�27.
19 F. Burger, Zur Ceschichte der �sterr. Freimaurerei im 19. Jahrhundert,
WF-Z, 1923, nr 7/8, s. 1�2; nr 9/10, s. 7�8; O. P o s n e r, Zur Ceschichte des
Freimaurerverbotes in Osterreicb, B, 1914, nr 8, s. 226�231.
i:�

260

Wielka �ramifikacja"

w po�owie 1848 r. wybrany przez frankfurckie Zgromadzenie Narodowe tymczasowym


regentem Rzeszy Niemieckiej. Inicjowany by� przypuszczalnie w 1815 r. w Anglii.
Nale�a� do tej organizacji m.in. minister spraw wewn�trznych hr. Franz Saurau20. Z
kr�giem tym zwi�zany by� praski ucze� Bernarda Bolzano republikanin Karl Postl,
kt�ry w 1823 r. tajemniczo uciek� z monarchii do Szwajcarii, sk�d uda� si� do USA,
gdzie w 1828 r. wyda� ksi��k� demaskuj�c� stosunki panuj�ce w monarchii
habsburskiej. Utw�r ten by� kontratakiem wczesnych libera��w austriackich21.
Do przej�ciowego i ograniczonego w swym zasi�gu o�ywienia wolnomularstwa w
Wiedniu przyczyni� si� obraduj�cy w nim w latach 1814� �1815 kongres pokojowy.
Przebywaj�cy z tej racji w mie�cie liczni pruscy oficerowie-wolnomularze inicjowali
w wielkiej tajemnicy kandydat�w, prawdopodobnie poddanych habsburskich.
Wtajemniczenia udzielali przez �komunikacj�", tj. bez przewidzianych przepisami
pr�b oraz obrz�d�w i nie w pomieszczeniu wyposa�onym w spos�b ustanowiony dla l�,
lecz w zwyk�ym mieszkaniu prywatnym. Kiedy jednak chcieli nast�pnie odbywa�
posiedzenia lo�owe, policja im tego w 1815 r. zabroni�a. Spotykali si� tu r�wnie�
rosyjscy adepci lo�owi, nawet przyj�li do organizacji sekretarza poselstwa
rosyjskiego przy dworze sardy �skim Zacce. Wolnomularze francuscy i w�oscy zbierali
si� tu na posiedzenia jeszcze w 1817 r. Z rzadka odbywa�y si� posiedzenia r�wnie�
na prowincji. W 1821 r. np. grono by�ych oficer�w Joachima Murata inicjowa�o na
zamku w Gorycji b�d� we Frohsdorf ko�o Wiednia 18-letniego syna kr�la
neapolita�skiego, Luciena Murata. Przypuszczalnie zg�oszenia do l� w pa�stwie
pruskim kandydat�w z kraj�w habsburskich sprawi�y, �e jedyne trzy legalne wielkie
lo�e pruskie rozwa�a�y problem czy dopuszczalne jest przyjmowanie kandydata z
kraju, w kt�rym wolnomularstwo jest zabronione. Na wsp�lnym posiedzeniu
przedstawicieli owych obediencji 7 XI 1818 r. zapad�a uchwa�a, �e przyj�cie
sk�din�d godnego kandydata, obywatela takiego kraju jest mo�liwe, gdy� nie narusza
ustaw pruskich. Naruszenie za� przeze� przepis�w jego pa�stwa, podobnie jak w
wypadku katolika buli papieskich, jest spraw� sumienia inicjowanego. Tote� np. z
Opawy przyj�to w 1836 r. niemieckiego kupca do lo�y w pobliskim Raciborzu, w 1840
r. �piewaka do warsztatu w Ko�lu. Na uroczysto�ci wniesienia �wiat�a do plac�wki
raciborskiej (23 IV
20 Das Tagebuch des Polizeiminister Kempen von 1848 bis 1859, Wien 1931,
s. 445, 450�451; Lennhoff-Posner, szp. 494, 1176. Przechwycona przez po
licj� korespondencja �wiadcz�ca o istnieniu owej organizacji, wykorzystana przez
wydawc� dziennika Kempena, J. K. Mayra, nie zachowa�a si�.
21 E. C a s 11 e, Das Geheimnis des �grossen Unbekannten". �Jahrbuch Deut-
scher Bibliophilen" 12�13 Jhg. (1925/26), Wien 1927, s. 83�91; F. Hemmann,
Sealsfield Postl, �Nord und Si�d", 1889, s. 337�352. Ze spraw� ucieczki Postla
zwi�zani byli m.in. radca gubernium w Pradze Johann Josef v. Bohm i wspomnia
ny Saurau, obaj wolnomularze okresu j�zefi�skiego.

Czechy i Czesi 261


1835 r.) obecni byli wolnomularze z O�omu�ca. Nici powi�za� wolnomu-larskich
ci�gn�y si� z kraj�w monarchii r�wnie� do l� w Saksonii, przede wszystkim
drezde�skich. Utrzymywa� z nimi stosunki m.in. kaznodzieja wiede�skiego ko�cio�a
protestanckiego dr Schone oraz praski muzyk teatralny Knische recte Kneisel. Kiedy
po wst�pieniu na tron w 1835 r. cesarza Ferdynanda I atmosfera policyjno-reakcyjna
chwilowo zel�a�a, dosz�o w Wiedniu do za�o�enia lo�y. Nale�eli do niej genera�owie,
wy�si urz�dnicy, szanowani przedstawiciele bur�uazji oraz cudzoziemcy. W 1841 r.,
pod naciskiem Metternicha, w�adze lo�� zdekonspiro-wa�y, jej cz�onk�w oddano pod
doz�r policyjny, urz�dnik�w przeniesiono na prowincj�, obcokrajowc�w za� wydalono z
monarchii22.
W Pradze, drugim po Wiedniu o�rodku podziemnego wolnomularstwa, policja wpad�a w
1818 r. na trop istniej�cej od 7 lat lo�y �zur Wahrheit und Einigkeit" i rozwi�za�a
j�; cz�onk�w nie spotka�y �adne represje. Skupiali si� oni nast�pnie wok�
usuni�tego w ko�cu grudnia 1819 r. za pogl�dy racjonalistyczne z uniwersyteckiej
katedry filozofii katolickiego teologa, matematyka i logika Bernarda Bolzano,
gor�cego rzecznika idei wolnomularskich. W kr�gu tym znajdowa� si� m.in. wspomniany
ju� opat Dobrovsky, czeski pisarz i od 1824 r. proboszcz w �dar Mat�j Josef Sychra,
inicjowany w 1808 r. w czeskim k�ku w Jimra-movie, fizjolog i anatom Jan
Evangelista Purkyne, w 1827 r. przyj�ty do lo�y �zum Pilgrim" w Berlinie, radca
le�nictwa Jan Gintl. Odt�d te� zacz�y postawy wolnomularskie wywiera� wp�yw na
czeskie �ycie duchowe i odrodzenie narodowe. W latach 1838�1839 powsta�o parawolno-
mularskie bractwo �Stalcu", za�o�one przez filozofa Kar. Slav. Amer-linga, w�wczas
�yczliwie usposobionego do tego ruchu. Stowarzyszenie to, opieraj�ce si� na
zbie�nych z wolnomularskimi ideach J. A. Kome�skiego, zosta�o ju� w 1840 r.
zakazane przez w�adze, lecz jego cz�onkowie zbierali si� do 1848 r. Byli w�r�d nich
niemal wszyscy �wcze�ni wybitniejsi Czesi, jak Safafik, Palacky, Celakovsky,
Rieger. O przynale�no�� lo�ow� podejrzewano tw�rc� nowoczesnego czeskiego j�zyka
literackiego Josefa Jungmana23.
22 AH3, t. II, s. 542; Michaj�owskij-Danilewskij, op. cit., s. 643;
Geschichte der Grossen National-Mutterloge in den Preussischen Staaten genannt
zu den drei Weltkugeln, Berlin 1890, s. 215; B r ii g e 1, op. cit., s. 28; C h e v
a 11 i e r,
t. II, s. 358; A. E. F i 1 e h n e, E. K n a p p e, Geschichte der Loge Wilhelm zur
Gerechtigkeit in Ratibor, Ratibor 1910, s. 15, 22, 28, 35.
23 AH3, t. II, s. 181; E. Le�ehrad, Strucne dejiny svobodneho zednafstvi
v na�ih zemich, Praha 1937, s. 37, 85; J. V o 1 f, PurkynS jako zedndf pfed sondom,
WF-Z, 1926, nr 4/5, s. 21. Filiacji wolnomularskiej dopatrywa� si� mo�na te� w
wykrytym przez policj� na prze�omie drugiego i trzeciego dziesi�ciolecia w okr�gu
litomierzyckim �Zwi�zku Chrze�cijan", kt�ry mia� na celu �moralne podniesienie
cz�onk�w". Z jego spraw� ��czy�o si� usuni�cie Bolozano z katedry, uwi�zienie
jego ucznia M. J. Fesla (1818�1822) oraz przymusowa rezygnacja biskupa lito-
mierzyckiego Hurdaleka (6 V 1821), C a s 11 e, op. cit., s. 88.

262

Wielka �ramifikacja"

Cz�� cz�onk�w dawnych l� w�gierskich pozostawa�a ze sob� w bli�szym kontakcie,


corocznie wsp�lnie obchodzono wolnomularsk� uroczysto�� �w. Jana Chrzciciela (24
czerwca). To starzej�ce si� grono nie zjednywa�o dla siebie nowych adept�w, tote�
stopniowo kurczy�o si�. Na pocz�tku lat czterdziestych obejmowa�o 32 osoby, w 1846
r. ju� tylko 18. Natomiast istniej�ca od czas�w oficjalnego rozwi�zania
wolnomularstwa na W�grzech lo�a na zamku Fiiss, kt�rej przewodniczy� jego
w�a�ciciel szambelan Sandor Tersanszky, by�a znacznie ruchliwsza i chyba bardziej
post�powa. W niej nie sk�adano przysi�gi na Bibli�, nie uznawano �w. Jana za
patrona ruchu, podstaw� ideow� by�y tu rozumiane w duchu O�wiecenia prawa natury,
na kt�rych chciano oprze� budow� nowego spo�ecze�stwa, wyzwolonego od tradycyjnych
autorytet�w. Cz�onek tego warsztatu � co najmniej od 1842 r. � ksi�garz peszte�ski
M. A. Thoma skupi� w 1845 r. zamieszka�ych w tym mie�cie wolnomularzy,
prawdopodobnie inicjowanych za granic�, i podj�� kroki, by utworzy� formaln� lo��,
co mu si� jednak do Wiosny Lud�w nie uda�o84.
Wolnomularstwo cieszy�o si� pewn� popularno�ci� w�r�d szlachty w nale��cej do
Habsburg�w Galicji. Mo�liwe, �e oddzia�ywa� w tym wypadku przyk�ad Kr�lestwa
Polskiego i przynale�nych niegdy� do Rzeczypospolitej zachodnich prowincji
Cesarstwa Rosyjskiego, gdzie lo�e by�y w tym �rodowisku do�� modne. Ziemianie
galicyjscy mieli w por�wnaniu z mieszka�cami innych kraj�w monarchii sytuacj�
u�atwion�. Warsztat wolnomularski �Przes�d Zwyci�ony" czynny by� bowiem w
najbli�szym s�siedztwie, w Krakowie, stanowi�cym wtedy trzon utworzonej na
podstawie postanowie� kongresu wiede�skiego Rzeczypospolitej Krakowskiej. W latach
1814�1821 wst�pi�o do �Przes�du" co najmniej 30 ziemian galicyjskich. W�r�d jego
cz�onk�w by� zas�u�ony kurator lwowskiego Ossolineum ks. Henryk Lubomirski,
dzia�acz kulturalny i pisarz, p�niejszy dyrektor tego� Ossolineum Konstanty
S�otwi�ski, pierwszy �r�d�owy badacz dziej�w Galicji i Lwowa Dionizy Zubrzycki,
odgrywaj�cy zarazem pewn� rol� w pocz�tkowym okresie ukrai�skiego ruchu
kulturalnego. Tu te� przyj�to w 1820 r. adiutanta ks. Modeny, Ferdynanda Bosari.
Zamkni�cie lo�y w 1822 r. na rozkaz rezydent�w trzech pa�stw zaborczych po�o�y�o
kres oddzia�ywaniu tego o�rodka na kraje monarchii. Inni wst�powali do l� w
Warszawie, Lublinie, nale�eli do nich nawet w Gda�sku i Berlinie25.
24 AH3, t. I, s. 141; t. II, s. 473; Die Freimaurerei, s. 256�257.
25 Ksi�ga budownicza. Protok�y obrad Spraw/, i Do$k.\ Lo�y Wolnomular-
sfc/ej �Przes�d Zwyci�ony", t. III, Pary� 1974, s. 1�5 (paginacja dodatku), 225,
280; t. II, s. 102; Do lo�y �Eugenia" w Gda�sku nale�a� Antoni Dombski ze Skie-
rzyc, do �zur Eintracht" w Berlinie c.k. podkomorzy hr. Jan Douglas Ma�achowski,
w�a�ciciel Radoszyc. Namentliches Verzeichnis sdmtlicher hiesigen und auswartigen
zu dem Bund� der Grossen National-Mutter-Loge zu den drei Weltkugeln gehO-
rigen Briider Freymaurer. Fur das Jahr 1820/1821, Berlin b.r.w., s. 116, 272.

W�gry � Galicja

263

Wzgl�dn� ci�g�o�� ruchu wolnomularskiego w monarchii habsburskiej podtrzymywa�y


na og� nie grupy b�d�ce kontynuacj� organizacji z czas�w j�zefi�skich, przewa�nie
spo�ecznie elitarne, najcz�ciej zasklepiaj�ce si� w sobie i nie umiej�ce czy nie
chc�ce znale�� wsp�lnego j�zyka z m�odszymi pokoleniami i �yj�ce w oderwaniu od
ruchu za granic� i przemian, jakie on tam prze�ywa� od ko�ca XVIII w. Znacznie
wi�ksze znaczenie mieli czy mie� mogli dla przysz�o�ci wolnomularstwa w tych
krajach m�odsi od tamtych ludzie, kt�rzy w czasie swego pobytu za granic�, g��wnie
w zwi�zku z wykonywaniem zawodu, byli inicjowani w tamtejszych warsztatach. Tam
poznali regularne �ycie lo�owe tocz�ce si� w warunkach legalno�ci, cz�ciowo co
najmniej zetkn�li si� te� z now� problematyk� wolnomularsk�. Dla tych adept�w
przewa�nie nale��cych do stanu �redniego przynale�no�� wolnomularsk� nie by�a na
og� spraw� ko�cz�c� si� wraz z powrotem do kraju, gdzie organizacja by�a
zabroniona. Je�li sytuacja na to pozwala�a nadal utrzymywali ��czno�� z plac�wk�, w
kt�rej zostali wtajemniczeni, gotowi te� byli wzi�� udzia� w odbudowywaniu kom�rek
organizacyjnych u siebie w kraju. Tak np. urodzony w Czechach krawiec Andreas
Hasslbauer, szykuj�c si� do wyjazdu z Pary�a do ojczyzny, uzyska� w kwietniu 1843
r. w trybie przyspieszonym w lo�y �Tempie des Amis de 1'Honneur Francais" stopie�
mistrza i odebra� przed wyjazdem dyplom za�wiadczaj�cy to. Ernst Rudolf Kampf,
inicjowany w lo�y w Neu-Ruppin, kiedy osiad� w Krakowie, afiliowa� do �Silberfels"
w pobliskich Tarnowskich G�rach. Potem przeni�s� si� pod Prag� i zosta� w lutym
1849 r. wsp�za�o�ycielem kr�tkotrwa�ej lo�y praskiej, by po jej upadku afiliowa� do
plac�wki we Wroc�awiu. Inicjowany za granic� w po�owie lat trzydziestych pisarz
austriacki Franz Ennemoser oraz przyj�ty 18 IX 1841 r. do lo�y �zur Einigkeit" we
Frankfurcie n. M. kompozytor w�gierski Ferenc Liszt przy��czyli si� szybko do
odrodzonych na prze�omie lat sze��dziesi�tych i siedemdziesi�tych warsztat�w w
Wiedniu i Budapeszcie18.
Postanowienia kongresu wiede�skiego przekaza�y zachodni� cz�� Ksi�stwa
Warszawskiego z Poznaniem, Toruniem i Bydgoszcz� pa�stwu pruskiemu, co zrealizowane
zosta�o w ci�gu II po�owy 1815 r. W spos�b istotny uleg�a na skutek tego zmianie
r�wnie� sytuacja wolnomularstwa na tych terenach. Na czo�o wysun�a si� sprawa
dalszego bytu l� polskich w Poznaniu i Toruniu. Druga z nich latem 1814 r. wznowi�a
dzia�alno��, lecz w rok p�niej, kiedy przynale�no�� pa�stwowa miasta zosta�a
przes�dzona, przenios�a si� do W�oc�awka, znajduj�cego si� w Kr�lestwie Polskim,
tak bowiem odt�d nazywa�a si� ta cz�� Ksi�stwa War-
M B Nat., FM2116 �L.\ Tempie des Amis de 1'Honneur Francais", t. �Corres-
pondence 1819�1850"; M. Lorenz, Geschichte der Joh. Loge �Silberfels" 2u Beuthen O.
S. Kattowitz 1913, s. 276 (lp. 119); Franz Liszt, �The New Age Maga-zine", 1933, nr
3, s. 185�186; �Bul.", 1886, n� 79�80, s. 195. Do lo�y w Tarnowskich G�rach nale�a�
w latach 1844�1853 krakowski jubiler Karl Modes.

264

Wielka �ramifikacja"

szawskiego, kt�ra zachowa�a odr�bno�� prawno-pa�stwow�. Natomiast pozna�scy


�Francuzi i Polacy Zjednoczeni" znale�li si� w skomplikowanej sytuacji. Druga lo�a
miejscowa � �Piast", podobnie jak nadprezy-dent Wielkiego Ksi�stwa Pozna�skiego,
wolnomularz Joseph Zerboni di Sposetti, sk�ania�a si� ku koncepcji, by w�adze
pa�stwowe zamkn�y warsztat polski, jego za� cz�onk�w spodziewa�a si� w takim
wypadku w��czy� w swoje szeregi. W sprawie jej tak niewolnomularskiego post�powania
przewodnicz�cy plac�wki polskiej osobi�cie interweniowa� w Berlinie u wielkiego
mistrza �Trzech Glob�w". Ten skarci� podleg�ego mu �Piasta" i zaleci� odnosi� si�
do polskich wsp�braci z �yczliwo�ci�. Ci 7 VI 1815 r. zmienili zdezaktualizowan�
nazw� lo�y na �Sta�o��" (�zur Standhaftigkeit"), 28 sierpnia za� warszawski Wielki
Wsch�d zrzek� si� � na jej pro�b� � zwierzchnictwa nad ni�. Umo�liwi�o to jej
poddanie si� pod w�adz� jednej z trzech obediencji pruskich, co by�o warunkiem
dalszego istnienia legalnego. �Trzy Globy" zgodzi�y si� j� przyj�� w sw�j sk�ad pod
warunkiem jednak, �e ze wzgl�du na w�adze pa�stwowe skre�li ze spis�w osoby znane
ze swoich napoleo�skich sympatii zamieszka�e w Kr�lestwie. Po dokonaniu tej
operacji liczba cz�onk�w spad�a do 195 i w takim sk�adzie zosta�a ju� 9 grudnia
definitywnie przyj�ta pod patronat berli�ski. Nowa obediencja w pe�ni uzna�a polski
charakter lo�y, j�zyk polski zachowa� pozycj� oficjalnego j�zyka obrad,
obrz�dowo�ci i wewn�trznej dokumentacji. W�r�d cz�onk�w �Sta�o�ci" nadal znajdowa�a
si� te� grupa Niemc�w sytuacj� tak� aprobuj�cych27.
Lo�e proweniencji niemieckiej � z wyj�tkiem Bydgoszczy � powr�ci�y bez
komplikacji pod zwierzchnictwo swych dawnych central w Berlinie. Na uroczystym
otwarciu �Piasta" 15 X 1815 r. og�oszono, �e cz�onkostwo honorowe przyj��
nadprezydent Zerboni oraz dyrektorzy regencji pozna�skiej Ludwig Christof v. Colomb
i bydgoskiej Johann Friedrich v. Baumann. Niebawem afiliowali wysocy urz�dnicy
administracji, nale��cy do rozmaitych l� w Niemczech, m.in. dyr. policji Emanuel
Christian Hassfort, oraz nieliczni cz�onkowie miejscowej lo�y polskiej. W Gnie�nie
pierwsze posiedzenie lo�y odby�o si� 20 VII 1815 r., w Toruniu zebra� si� �Zum
Bienenkorb" po raz pierwszy dopiero 7 IX 1816 r. Bydgoski �zum Ritterkreuz" na
skutek zastarza�ych rozlicze� finansowych z W. Lo�� Krajow� nie m�g� do niej
powr�ci� i na swoj� pro�b� zosta� 9 XII 1815 r. � r�wnocze�nie wi�c ze �Sta�o�ci�"
� przyj�ty w sk�ad �Trzech Glob�w". Przy tej sposobno�ci przyj�� ponownie sw�
pierwotn� nazw� �Janus"28.
W pierwszym dziesi�cioleciu ponapoleo�skim powsta�o w Wielkopolsce te� kilka
nowych l�: w marcu 1818 r. w Mi�dzyrzeczu �Louise zur Unsterblichkeit", w po�owie
1820 r. w Inowroc�awiu �zum Ritterkreutz",
" Wilkoszewski, s. 72, 73; Hass, Lo�e, s. 114�115. 28 Hass, Lo�e, s. 115.

Zmiany pozna�skie

265

pod koniec tego� roku w Pile �Borussia". Jednym z za�o�ycieli i przewodnicz�cym


warsztatu inowroc�awskiego by� tutejszy landrat Tadeusz Wola�ski, poprzednio
przewodnicz�cy �Doskona�ego Zjednoczenia" w Toruniu i W�oc�awku. Po ci�gn�cych si�
od 1823 r. inicjatywach za�o�ono 24 I 1826 r. w Krotoszynie �Tempel zur
Pflichttreue". Wszystkie nowo utworzone plac�wki podlega�y �Trzem Globom". W ten
spos�b zosta�y one najsilniejsz� obediencj� wolnomularsk� na terenie zaboru
pruskiego29.
W Poznaniu, kt�ry sta� si� wielkim o�rodkiem wolnomularstwa, zapanowa�y pomi�dzy
�Sta�o�ci�" a �Piastem" stosunki przyjacielskie. Ju� w 1816 r. wsp�lnie obchodzono
uroczysto�� �wi�toja�sk� w lokalu �Sta�o�ci", wzajemnie te� brano udzia� w
posiedzeniach lo�owych. Oba warsztaty zbudowa�y te� wsp�lny budynek, uroczy�cie
po�wi�cony 11 XI 1819 r. Nale�a� wtedy do najwspanialszych budowli wolnomularskich
w Europie. Jednak koszty inwestycji okaza�y si� tak znaczne, �e obie lo�e znalaz�y
si� u progu bankructwa, wielu te� ich cz�onk�w � nie mog�c czy nie chc�c ponosi�
wynikaj�cych st�d zwi�kszonych zobowi�za� finansowych � wyst�pi�o z nich.
Przyspieszy�o to prowadzone od pewnego czasu rokowania po��czeniowe i 28 IV 1820 r.
utworzono na miejsce dwu dotychczasowych l� jedn� �zum Tempel der Eintracht"
(��wi�tynia Jedno�ci"). Umowa po��czeniowa zabezpiecza�a r�wnouprawnienie j�zyka
polskiego i niemieckiego, kt�re miano na przemian stosowa� na posiedzeniach
uroczystych i przy obrz�dach. Natomiast posiedzenia, na kt�rych przyjmowano
kandydat�w mia�y si� odbywa� w j�zyku ojczystym nowego adepta. Stosownie do tych
ustale� mia� ka�dorazowy przewodnicz�cy lo�y lub jego zast�pca w�ada� j�zykiem
polskim, pozosta�e za� godno�ci lo�owe obsadzano podw�jnie, przedstawicielami obu
narodowo�ci. Pierwszym przewodnicz�cym po��czonej lo�y wybrano radc� regencyjnego
Jana Plicht�30.
Wzmagaj�cy si� w sferach rz�dowych klimat niech�ci do wolnomularstwa odczuwa�y
szczeg�lnie dotkliwie lo�e na terenie zaboru pruskiego. Przewa�a� w nich bowiem
element urz�dniczy, natomiast przedstawiciele mieszcza�stwa byli daleko mniej
bojowi, ni� w Berlinie czy miastach na zach�d od �aby. Tote� lo�e �wiadomie
izolowa�y si� od aktualnej problematyki politycznej i spo�ecznej. Zast�puj�c j�
sobie prac� nad abstrakcyjnie pojmowanym etycznym doskonaleniem swoich adept�w,
stawa�y si� zamkni�tymi w sobie zespo�ami. Na wadze przybiera�y w nich sprawy
obrz�dowo�ci oraz po��czone z bankietami rocznice i �wi�ta lo�owe. Reszt� energii
poch�ania�y zabiegi zwi�zane z wysokimi, zw�aszcza w wypadkach niezbyt du�ej liczby
cz�onk�w, kosztami utrzymania l�, szczeg�lnie za� wzniesienie w�asnego budynku.
Obowi�zek partycy-
29 Hass, Lo�e, s. 116; Namentliches Verzeichnis ... 1820/21, s. 265. s� Hass,
Lo�e, s. 116.

266

Wielka �ramifikacja"

pacji w owych kosztach stwarza� barier� dla przenikania do l� os�b gorzej


sytuowanych materialnie. Uj�cie dla instynktu spo�ecznego, niewy�ytego w
dzia�alno�ci wewn�trzorganizacyjnej, znajdowano w do�� skromnej dzia�alno�ci
filantropijnej, w rodzaju pomocy materialnej kilku wdowom, sierotom czy osobom,
kt�re popad�y w n�dz�. Du�� trosk� wykazywano o rodziny zmar�ych cz�onk�w. Do
wyj�tk�w natomiast nale�a�o poruszanie w lo�ach szerszych problem�w, jak w
Bydgoszczy, gdzie awansowany do �Regierungspraesidenta" T. G. v. Hippel wyg�asza� w
latach 1838�1841 p�omienne przem�wienia. Nadal jeszcze ��czy� w nich patriotyzm
pruski z postawami liberalnymi i wyst�powa� jako rzecznik emancypacji �yd�w. M.in.
w budz�cej wiele nami�tno�ci kontrowersji w sprawie przyjmowania ich do l� pruskich
opowiada� si� za uznaniem ich prawa do tego81.
Okoliczno�ci te z�o�y�y si� na niewielk� atrakcyjno�� wolnomularstwa, grono
inicjowanych zwi�ksza�o si� do ko�ca lat czterdziestych w tempie do�� powolnym. W
podleg�ych �Trzem Globom" warsztatach w Wielkopolsce i na Pomorzu Gda�skim (bez
samego Gda�ska) liczba cz�onk�w, kt�ra pocz�tkowo wzros�a z 552 w 1816 r. do 650 w
dwa lata p�niej (117,7�/o), dosz�a w 1848 r. do 680. Zwi�kszy�a si� zatem w ci�gu
pe�nych trzech dziesi�cioleci zaledwie o 4,6%. W tym czasie plac�wki w Starogardzie
i Inowroc�awiu ca�kowicie zamar�y, prawdopodobnie w nast�pstwie zoboj�tnienia ich
adept�w. Inn� przyczyn� zahamowania ekspansji wolnomularskiej by�o stopniowe
wycofywanie si� z tego ruchu spo�eczno�ci polskiej".
Bezpo�rednio po 1815 r. stosunki polsko-niemieckie uk�ada�y si� w lo�ach w
spos�b poprawny i wr�cz przyjacielski. Patronowa�a temu miejscowa administracja i
w�adze centralne, upatruj�ce w wolnomularstwie jeden ze �rodk�w pojednania obu
narod�w, czemu sprzyja� r�wnie� tradycyjny kosmopolityzm wolnomularski. Toru�ski
�zum Bienen-korb" przekre�li� swoje dotychczasowe niech�ci i cz�onk�w do niedawna
istniej�cej miejscowej lo�y polskiej dopu�ci� do udzia�u w swoich posiedzeniach w
charakterze go�ci, nast�pnie za� przyj�� ich podania o afiliacj�. W ten spos�b
znalaz�a si� w nim ponad 20-osobowa grupa Polak�w, g��wnie by�ych oficer�w. Znaczna
liczba Polak�w nadal nale�a�a do lo�y gnie�nie�skiej, w kt�rej w 1815 r. nie dosz�o
do �adnych rug�w cz�onkowskich na tle politycznym czy narodowo�ciowym, oraz do nowo
powsta�ych l� w Inowroc�awiu i Krotoszynie. W tych trzech plac�wkach � od 1820 r.
r�wnie� i w Poznaniu � obrady, uroczysto�ci i obrz�dy odbywa�y si� na przemian w
j�zyku polskim i niemieckim. W zwi�zku z tym stanowiska lo�owe obsadzano podw�jnie
� osobami w�adaj�cymi
" Tam�e, s. 118.
32 Dane dotycz� Poznania, Bydgoszczy, Chojnic, Gniezna, Starogardu,
Krotoszyna, Inowroc�awia, Pi�y i Gorzowa. J. Ch. Gadicke, Freimaurer-Lexicon,
Berlin 1818, s. 64�66; Geschichte der Grossen National-Mutterloge, s. 514�522.

Stosunki polsko-niemieckie

267

jednym oraz drugim j�zj-kiem. Nawet spisy cz�onk�w publikowano drukiem w dwu
j�zykach. R�wnie� do pozosta�ych nale�eli Polacy, jednostki nawet do ca�kowicie ju�
niemieckich w Gorzowie, Mi�dzyrzeczu i Pile. Bydgoski �Janus" nie wykre�li� ze
swego sk�adu licznych cz�onk�w polskich z poprzedniego okresu, kt�rzy zgodnie z
miejscem zamieszkania stali si� obywatelami Kr�lestwa. Utrzymywa� te�
przyjacielskie stosunki z lo�ami w Warszawie, P�ocku, Kaliszu, W�oc�awku i
Lublinie. Plac�wk� inowroc�awsk� ��czy�y wi�zi personalne z warsztatami we
W�oc�awku i Koninie. Wielu Niemc�w z Pozna�skiego i Pomorza Gda�skiego nale�a�o do
l� w Kr�lestwie, zw�aszcza do warszawskiej �Halle der Bestan-digkeit". Natomiast
Polacy z Kr�lestwa, szczeg�lnie z pogranicza Prus Wschodnich, byli cz�onkami
plac�wek w Piszu i Tyl�y. Zapewne znaczne rozpowszechnienie wolnomularstwa w
Kr�lestwie, obok liberalnych pr�d�w nurtuj�cych jeszcze teologi� katolick�,
sprawi�o, �e kilkunastu ksi�y o nazwiskach polskich nale�a�o do warsztat�w w
Poznaniu, Gnie�nie i Bydgoszczy, w tym r�wnie� dwu kanonik�w gnie�nie�skich. Jednak
od po�owy lat dwudziestych stopniowo znikaj� duchowni katoliccy ze spis�w
cz�onkowskich3'.
Nowym elementem sytuacji sta� si� zakaz l� w Kr�lestwie pod koniec 1821 r. Przez
to bowiem dla Polak�w w zaborze pruskim wolnomularstwo przesta�o by� instytucj�
poniek�d narodow�. Mogli te� odczu� jako dyskryminacj� narodowo�ciow� ok�lnik
�Trzech Glob�w" z lutego 1822 r., kt�ry z obawy przed reperkusjami dyplomatycznymi
w stosunkach rosyjsko-pruskich zabroni� dopuszcza� na zebrania podleg�ych im l� �
nawet w charakterze go�ci � wolnomularzy z Kr�lestwa, tym bardziej za� ich
afiliowa� czy przyjmowa� kandydat�w z tego terenu. Z tej�e przyczyny musieli
niebawem wyst�pi� z l� �globowych" nawet ich dotychczasowi cz�onkowie z Kr�lestwa.
Miejscowy element polski odt�d si� w lo�ach szybko wykrusza�, przede wszystkim na
skutek �mierci starych adept�w. Dla m�odego pokolenia polskiego, zw�aszcza dla jego
najruchliwszej cz�ci, �yj�cej sprawami odrodzenia narodowego i niepodleg�o�ci, by�y
owe plac�wki intelektualnie ma�o atrakcyjne i nie przyci�ga�y jej ku sobie �
odmiennie ni� �wcze�nie we Francji � perspektyw� mo�liwo�ci politycznego
oddzia�ywania czy uzyskania sobie w nich pewnego zabezpieczenia przed ryzykiem
dzia�ania konspiracyjnego. W procesie odrywania si� spo�eczno�ci polskiej od
wolnomularstwa spory udzia� mia�a coraz bardziej bojowa postawa antywolnomularska
Ko�cio�a katolickiego. Ju� w czasie wielkiego postu w 1820 r. kilku kaznodziej�w
wyg�asza�o w Poznaniu bardzo ostre w tonie kazania antymaso�skie, wywiesi�o te� na
ko�ciele Franciszkan�w, ratuszu i na kilku rogach ulic plakaty z pogr�kami pod
adresem wolnomularzy. R�wnie� na prowincji
" Hass, Lo�e, s. 118�119; Namentliches Verzeichnis ... 1820/21, 180�182, 251,
261�262, 265�267.

268

Wielka �ramifikacja"

zanotowano podobne wyst�pienia. Atmosfera z czasem na tyle zag�ci�a si�, i� mog�o


doj�� nawet do sytuacji w rodzaju tej, jaka zdarzy�a si� z przeniesionym z
Raciborza do Poznania nauczycielem gimnazjalnym dr. Ogienskym (Ogi�skim?). W 1840
r. poczu� si� zmuszony wyst�pi� z wolnomularstwa, by nie postawi� pod znakiem
zapytania swojej kariery zawodowej i pozycji spo�ecznej. Spowodowane zbiegiem tych
okoliczno�ci szybkie zmniejszenie si� liczby wolnomularzy-Polak�w sprawi�or �e w
najwi�kszym ich skupisku w zaborze pruskim � w pozna�skiej ��wi�tyni Jedno�ci" �
ostatnie posiedzenie w j�zyku polskim odby�o si� w 1829 r. Jednak elementy rytua�u
w j�zyku polskim stosowano tu ze wzgl�du na nielicznych ju� Polak�w jeszcze do 1866
r. W lo�y gnie�nie�skiej od po�owy lat trzydziestych ju� nie odbywa�y si� � z tych
samych przyczyn � posiedzenia w j�zyku polskim. Pod koniec 1833 r. usta�y one
r�wnie� w Inowroc�awiu, gdzie bli�ej nie znane tarcia polityczne doprowadzi�y
w�wczas do upadku plac�wki. Mo�liwe, �e mia�y pod�o�e narodowo�ciowe, gdy�
tendencje germanizacyjne, obce elementom junkierskim, stopniowo dochodzi�y do g�osu
w warstwie urz�dniczej i nap�ywowym mieszcza�stwie, a za ich po�rednictwem r�wnie�
i w miejscowym wolnomularstwie. Wynik�e na tym tle w po�owie lat czterdziestych
spory w lo�y krotoszy�skiej sprawi�y, �e 20 X 1851 r. zako�czy�a swoj�
dzia�alno��84.
Po ponownym wcieleniu Gda�ska w lutym 1814 r. do pa�stwa pruskiego oba tutejsze
warsztaty szybko uleg�y definitywnemu tym razem sprusaczeniu. Sw�j wyraz znalaz�o
to ju� w udziale 27 III 1814 r. na obchodzie rocznicy za�o�enia �zur Einigkeit" dwu
pruskich wolnomula-rzy: gubernatora miasta gen.-por. v. Massenbacha i komisarza
cywilnego nowo utworzonej administracji pruskiej Otrichsa. W szybkim tempie
wycofywali si� natomiast z nich Polacy. Pojedyncze wypadki ich inicjacji zdarza�y
si� jednak jeszcze znacznie p�niej, np. w grudniu 1835 r. niejakiego Mateusza
Kazimierza Pi�dzickiego, kr�lewiaka i prawdopodobnie uczestnika powstania
listopadowego, nast�pnie emigranta we Francji. Na pocz�tku lat czterdziestych
wynik�a w lo�ach pruskich kwestia przyjmowania kandydat�w wyznania moj�eszowego,
czego dot�d nie praktykowano. Do dyskusji w��czyli si� adepci i lo�e we Francji i
Anglii, domagaj�cy si� zniesienia ogranicze� wyznaniowych przy dopuszczaniu do
�sztuki kr�lewskiej" w pa�stwie pruskim, podobnie jak to mia�o miejsce w ich
krajach. �Zur Einigkeit" znalaz�a si� w grupie post�powej mniejszo�ci i w 1845 r.
o�wiadczy�a, �e wolnomularze-�Izraelici" b�d� w niej traktowani na r�wni z innymi
adeptami. Centrala berli�ska zmusi�a jednak swoj� plac�wk� gda�sk� do
podporz�dkowania si� obowi�zuj�cemu regulaminowi. Pomy�lnie rozwija�a si� m�oda
lo�a w Tarnowskich G�rach, w�wczas najwi�kszym g�rno�l�skim o�rodku g�rniczym i
hutni-
** Hass, Lo�e, s. 119�120; Fi 1 e hne, Knappe, op. cit., s. 28.

Warszawskie o�ywienie

269

czym. W 1834 r. naby�a dla siebie budynek, liczba za� cz�onk�w wzros�a z 9
za�o�ycieli do 41 w lutym 1821 r. i 75 w lutym 1848 r. Powsta�y te� w tej dzielnicy
nowe warsztaty � w 1815 r. w Dzier�oniowie, w 1817 r. w Opolu i w 1834 r. w
Raciborzu85.
W zaj�tej od pocz�tku lutego 1813 r. przez wojska carskie Warszawie czynna by�a
wolnomularska komisja pomocy je�com i rannym na wojnie, powo�ana jeszcze po wybuchu
wojny 1812 r. W okresie luty-kwiecie� i w sierpniu, a nast�pnie od pa�dziernika
systematycznie odbywa�y si� ju� posiedzenia Najwy�szej Kapitu�y. Zbiera�a si� w
sk�adzie uszczuplonym na skutek wyjazdu niekt�rych jej cz�onk�w wraz z wojskiem i
rz�dem z Warszawy. Wielomiesi�czna przerwa w normalnym funkcjonowaniu l� niepokoi�a
wielu ich adept�w. Tote� cz�� sto�ecznego aktywu wolnomularskiego z obawy przed
ca�kowitym upadkiem organizacji wyst�pi�a na prze�omie wrze�nia i pa�dziernika z
inicjatyw� w sprawie wznowienia posiedze� lo�owych. Wi�kszo�� Najwy�szej Kapitu�y
opowiedzia�a si� za tym 16 pa�dziernika, po czym lo�e zacz�y zwo�ywa� zebrania
cz�onk�w. Ju� 23 listopada nadano w lo�y ��wi�tynia Izys" cz�onkostwo honorowe ks.
Adamowi Jerzemu Czartoryskiemu. Gestem tym zademonstrowa�o odradzaj�ce si�
wolnomularstwo polskie � a przynajmniej tak mog�o to by� rozumiane � �e dokona�o
zwrotu politycznego, �e zrywa ze swoj� dotychczasow� orientacj� napoleo�sk� i
udziela poparcia polityce Czartoryskiego, a wi�c opowiada si� po stronie Aleksandra
I. Jeszcze wyra�niej o tym �wiadczy�o udzielone przez Najwy�sz� Kapitu�� w miesi�c
p�niej zezwolenie, by w tej�e samej lo�y nadano w jeden dzie� wszystkich trzech
pierwszych stopni ks. Ksaweremu Druckiemu-Lubec-kiemu. By� bowiem cz�onkiem
urz�duj�cej w Warszawie nowej centralnej w�adzy administracyjnej Ksi�stwa,
mianowanej przez Aleksandra I 6-osobowej Rady Najwy�szej Tymczasowej. Inicjacja
odby�a si� w po�owie stycznia 1814 r. W ten spos�b organizacja lo�owa niejako
legalizowa�a si�. Rada Najwy�sza Tymczasowa, w kt�rej opr�cz neofity zasiadali dwaj
starej daty adepci � N. Nowosilcow i L. Ch. v. Colomb � nie by�a temu przeciwna. W
gr� wchodzi�o bowiem pozyskanie na rzecz Rosji sojusznika wp�ywowego w elicie
spo�ecznej Ksi�stwa. Niewykluczone zreszt�, i� sam cesarz zaleci� Radzie przychylny
stosunek do owej organizacji, wszak zaczyna� wtedy sw�j w skali europejskiej �flirt
z liberalizmem", z post�powymi od�amami wolnomularskimi i innymi organizacjami
tajnymi88.
35 Schoemann, Die franzbsischen Militarlogen in Danzig 1807�1813, �Am rauhen
Stein", 1915, nr 2, s. 52; B Nat., FM2 716, t. �L.\ Phenix (Joigny)", tableau z 15
III 1862 lo�y ,,1'Aigle"; �Orient" (Paiyz), 1844, nr 1, s. 13�14; nr 2, s. 38�39;
nr 3, s. 11�113; Veriet�s, �Erwinia" (Strasburg) 1846, nr 1, s. 6; P. Frey, Die
Ver-breitung der Freimaurerei im oberschlesischen Abstimmungsgebiet, �Am rauhen
Stein", 1921, nr 6, s. 139; Lorenz, op. cit., s. 74.
38 AGAD, KSN 833, s. 56�91; KSN 827, s. 21�23; KSN 833, s. 89�90;
Nowosilcow, op. cit., k. 14.
270

Wielka �ramifikacja" ?

Wobec wznowienia przez lo�e sto�eczne dzia�alno�ci, Najwy�sza Kapitu�a uchwa�� z


9 XII 1813 r. przyzna�a sobie � ze wzgl�du na szczeg�lne okoliczno�ci sytuacji �
bezpo�redni� w�adz� administracyjn� nad lo�ami symbolicznymi, natomiast 27 I 1814
r. wezwa�a przebywaj�cych w mie�cie cz�onk�w Wielkiego Wschodu, by wznowili swoje
czynno�ci i posiedzenia, po czym 17 marca mianowa�a zast�pc�w na przej�ciowo
wakuj�ce w nim stanowiska. Godno�� zast�pcy wielkiego mistrza powierzy�a
wolnomularzowi z epoki stanis�awowskiej, Janowi Potockiemu, bratu przebywaj�cego za
granic� wielkiego mistrza, cz�owiekowi od lat politycznie niezaanga�owanemu.
Pierwszym wyst�pieniem reaktywuj�cej si� obediencji by�o 18 marca wielkie
wolnomularskie zebranie �a�obne po�wi�cone pami�ci ks. J�zefa Poniatowskiego,
po��czone z zawieszeniem jego portretu w pomieszczeniu Wielkiego Wschodu, w Pa�acu
Mniszch�w w Warszawie. Latem 1814 r. ponownie ukonstytuowa�o si� w Toruniu
�Doskona�e Zjednoczenie", w sierpniu natomiast wznowi� dzia�alno�� warsztat
krakowski. Obie plac�wki powiadomi�y o tym central� warszawsk�, kt�ra ju� normalnie
funkcjonowa�a. Po swoim powrocie do Warszawy pod koniec czerwca, przyst�pi� S. K.
Potocki do sprawowania funkcji wielkiego mistrza, czym formalnie zosta�a
podkre�lona ci�g�o�� organizacyjna odbudowywanej obediencji z istniej�c� przed
katastrof� napoleo�sk�".
Z ostatecznym ukonstytuowaniem Wielkiego Wschodu jeszcze zwlekano, najwidoczniej
czekano na decyzje kongresu wiede�skiego w sprawie ziem polskich. Tote� wybory
dostojnik�w na rok 1815, pierwsze od 1812 r., odby�y si� nie, jak stara praktyka
nakazywa�a, pod koniec roku poprzedniego b�d� w styczniu bie��cego, lecz dopiero 27
kwietnia, zatem na tydzie� przed podpisaniem przez Aleksandra I z Austri� i Prusami
traktat�w dotycz�cych Polski. Uroczyste za� obj�cie stanowisk, po��czone ze
z�o�eniem sprawozdania z dzia�alno�ci kierownictwa obediencji od marca 1812 r.,
nast�pi�o dopiero 24 maja. W utworzonym na podstawie traktat�w Kr�lestwie Polskim
cesarz mianowa� swoim namiestnikiem starego wolnomularza gen. J�zefa Zaj�czka,
natomiast g��wnodowodz�cym wojska swego brata Konstantego, cz�onka lo�y. Sam
Aleksander I, o kt�rym kr��y�y pog�oski, �e zosta� wolnomularzem, na jedne tylko
cele dobroczynne Wielkiego Wschodu wp�aci� w latach 1815�1821 co najmniej
kilkadziesi�t tysi�cy z�otych polskich. Kiedy za� w 1818 r. wielki mistrz zwr�ci�
si� do cesarza z pro�b�, by ten � jako kr�l polski � oficjalnie czy p�oficjalnie
uzna� istnienie obediencji polskiej, otrzyma� odpowied� przychyln�83.
37 AGAD, KSN 827, s. 35; KSN 833, s. 80�81, 107�108, 122, 124�130; KSN 847,
s. 12; AMP VI-1/19; Wilkoszewski, s. 71�72; J. Krasi�ski, W pierwszych latach
Kr�lestwa Kongresowego, �Biblioteka Warszawska", 1913, t. II, z. 1, s. 51�52.
88 Wilkoszewski, s. 73, 77; A s k e n a z y, �ukasi�ski, t. I, s. 254. Tam�e
kategoryczne stwierdzenie, ��e Aleksander odt�d [od 1815 r.] zalicza� si� urz�d�w-

Rozw�j organizacyjny

271

Tab. 1. Sk�ad zawodowy cz�onk�w l� Kr�lestwa Polskiego w latach 1818�1820

Lo�eGrupa zawodowawarszawskiepoza warszawskie*Razem*Liczba%Liczba%Liczba0/


/oW�a�ciciele i dzier�awcy ziemscy26414,729125,055518,7Urz�dnicy i sadownicy55330,8
45338,9100634,0Wojskowi48527,026722,975225,4Nauczyciele i wychowawcy724,0322,7104
3,5Wolne zawody**1116,2605,21715,8Duchowni***60,340,3100,3Obywatele prywatni703,9_�
702,4Inni pracownicy umys�owi prywatni120,710,1130,4�wiat artystyczny713,990,8802,7
Ksi�garze i drukarze50,350,4100,3Kupcy, przedsi�biorcy i w�a�ciciele1307,2423,6172
5,8dom�wRzemie�lnicy181,010,1190,7Razem1797100,01165100,02962100,0 * bez l� we
W�oc�awku i Zamo�ciu; ** adwokaci, notariusze, lekarze i aptekarze; *** wy��cznie
ci spo�r�d duchownych, kt�rzy zostali tak odnotowani w spisach cz�onk�w l�.
�r�d�o: L. Hass, Warstwa o�wiecona na ziemiach Polski Centralnej, tabl. 2 i 3,
[w:] Spo�ecze�stwo a elity, Warszawa 1982, s. 52-53, 60-61.
Okoliczno�ci te przyczyni�y si� do szybkiego rozwoju organizacji. Wczesnym
sukcesem by�o ostateczne wej�cie w jej sk�ad ju� jesieni� 1815 r. podleg�ej dot�d
Berlinowi p�ockiej Lo�y Prowincjalnej wraz z jej warsztatami w P�ocku i �om�y,
trzeci bowiem, ��czycki zamar� jeszcze w 1812 r. W ten spos�b sta� si� Wielki
Wsch�d jedyn� obediencj� w Kr�lestwie. Jej nowe kom�rki organizacyjne powstawa�y
zar�wno w stolicy, jak i w terenie, w tym r�wnie� w miastach dot�d sieci�
organizacyjn� nie obj�tych. Je�li w przededniu wojny 1812 r. istnia�o na ziemiach
p�niejszego Kr�lestwa 12 l� symbolicznych w 8 miastach, to w po�owie 1821 r. ich
liczba � mimo straty ��czycy � zwi�kszy�a si�

nie, cho� w �cis�ej tajemnicy do Wielkiego Wschodu polskiego, to w�tpliwo�ci �adnej


nie ulega", powo�uj�ce si� na �poufne enuncjacje" obediencji. Ani jednej z nich nie
uda�o si� jednak odnale�� ani pisz�cemu, ani wcze�niejszym badaczom, kt�rzy
korzystali z obecnie ju� nie istniej�cej dokumentacji Wielkiego Wschodu. W�tpliwa
jest r�wnie� sama przynale�no�� Aleksandra I do wolnomularstwa. Opiera si� bowiem
na jedynej relacji, wed�ug kt�rej cesarz w kwietniu 1814 r. przewodniczy� w Pary�u
na posiedzeniu lo�y wojskowej, na kt�rym zosta� inicjowany kr�l pruski Fryderyk
Wilhelm III. Wiarygodno�� przekazu kwestionowano jednak nawet w ko�ach
wolnomularskich, Reitzenstein, "War Konig Friedrich Wilhelm, III Freimaurer, B,
1913, nr 6, s. 157.

272

Wielka �ramifikacja"

do 23 w 12 miejscowo�ciach, cz�onk�w za� z kilkuset do oko�o 3 tys." Sie� lo�owa


obj�a wszystkie miasta wojew�dzkie pr�cz Suwa�k, ponadto za� Zamo��, Konin,
W�oc�awek, Pu�tusk i �om��. W Warszawie czynnych by�o 9 l� symbolicznych (w 1812 r.
� 5), w P�ocku � 3, Lublinie � 2. Przedstawiciele starych feudalnych struktur
spo�ecznych, szlacheccy w�a�ciciele ziemscy i dzier�awcy, wyposa�eni jeszcze w
autorytet klasy panuj�cej, stanowili 1/5 og�u adept�w, wszystkich stopni urz�dnicy
administracji pa�stwowej i komunalnej ��cznie z pracownikami s�downictwa i
prokuratury � oko�o 1/3, wyj�tkowo liczni w Kr�lestwie oficerowie i byli oficerowie
� 1/4. Znikom� grup� tworzyli wszelkiego rodzaju nauczyciele �wieccy po
uniwersyteckich w��cznie (ok. 3%), dwukrotnie wi�ksz� ludzie wolnych zawod�w
(adwokaci, lekarze, aptekarze itp.). S�abo�ci gospodarczej i spo�ecznej
mieszcza�stwa odpowiada� jego nik�y udzia� w lo�ach � z bur�uazji i
drobnomieszcza�stwa pochodzi�a 1/15 cz�onk�w. Przewa�ali zatem w wolnomularstwie
Kr�lestwa ludzie zatrudnieni w szeroko poj�tym rozbudowuj�cym si� aparacie pa�stwa
nowo�ytnego i zwi�zanych z nim instytucji, owe b�d�ce produktem specyficznego
rozwoju spo�ecznego Europy �rodkowo-Wschodniej grupy odrywaj�ce si� czy nie
nale��ce do dawnej klasy panuj�cej i nie wchodz�ce w sk�ad tej, kt�ra przychodzi�a
jej na zmian�, w wi�kszo�ci protopla�ci warstwy inteligenckiej40.
Czynny od lata 1814 r. krakowski �Przes�d Zwyci�ony" jeszcze w ci�gu tego� roku
przyj�� kilku oficer�w ze stacjonuj�cych w mie�cie i okolicy oddzia��w rosyjskich,
m.in. gen. Waleriana Madatowa. R�wnie� po utworzeniu w 1815 r. z miasta i
przyleg�ych teren�w Rzeczypospolitej Krakowskiej nadal wchodzi� w sk�ad obediencji
polskiej. Rozwija� si� nader pomy�lnie i na pocz�tku 1822 r. mia� 382 cz�onk�w".
By� teraz swego rodzaju jedynym warsztatem og�lnopolskim, nale�eli do niego opr�cz
mieszka�c�w Rzeczypospolitej zar�wno poddani galicyjscy, jak i z pobliskich teren�w
Kr�lestwa. Sk�ad zawodowy adept�w nieco r�ni� si� od kr�lewiackiego. Najliczniejsz�
grup�, obejmuj�c� prawie 2/5 wszystkich cz�onk�w (37,0%), byli w�a�ciciele ziemscy
i dzier�awcy, drug� urz�dnicy pa�stwowi i komunalni oraz sadownicy (24,0%), trzeci�
wojskowi (18,5%), niewielk� za� (5,5%) ludzie wolnych zawod�w. W�r�d cz�onk�w by�o
na pocz�tku 1822 r. czterech senator�w Rzeczypospolitej Krakowskiej i 9 profesor�w
uniwersytetu".
33 Dane szacunkowe. Askenazy (�ukasi�ski, t. I, s. 258) przyj�� � za
Zaleskim � liczb� 4 tys. wolnomularzy w Kr�lestwie.
40 Obliczenia autora (nie obejmuj� jedynie drobnych l� w Zamo�ciu i W�o
c�awku).
41 AGAD, AMP VI-l/26; V-8/3, s. 5.
42 Wyk�adowca bibliografii, j�zykoznawstwa i numizmatyki oraz kierownik
Biblioteki Jagiello�skiej Jerzy Samuel Bandtkie, b�d�c cz�onkiem lo�y �Friedrich
zum goldenen Zepter" we Wroc�awiu, bra� nieraz udzia� w posiedzeniach �Prze-

W Wilnie

273

W Wilnie lo�a �Gorliwego Litwina", wskrzeszona w 1812 r. po wkroczeniu do miasta


wojsk napoleo�skich, czynna by�a nadal po zaj�ciu go przez oddzia�y rosyjskie. W
kwietniu 1813 r. mia�a 23 cz�onk�w, w tym 3 profesor�w uniwersyteckich i 6
duchownych. Kanonikiem katedralnym by� jej �wczesny przewodnicz�cy ks. Micha�
D�uski, prowadz�cy zarazem szerok� dzia�alno�� naukowo-publicystyczn�. W ci�gu
najbli�szych 6 miesi�cy wp�yn�o kilkana�cie zg�osze� kandydat�w i afiliacji, w�r�d
kt�rych by� wile�ski gubernator cywilny Aleksander �awi�ski, marsza�ek guber-nialny
hr. Sulistrowski, g��wny zarz�dca las�w pa�stwowych na Litwie hr Ludwik Plater i
profesor uniwersytetu, znany filolog klasyczny God-fryd Ernest Groddeck. Szybko
nawi�zano stosunki ze znajduj�cymi si� w mie�cie wolnomularzami-Rosjanami,
przewa�nie czy nawet wy��cznie oficerami. Rozproszyli oni istniej�ce pierwotnie
obawy dotycz�ce niech�tnego stosunku w�adz carskich do wolnomularstwa. Wynik�a
natomiast teraz i budzi�a w lo�y kontrowersje delikatna, pe�na szerszych implikacji
sprawa jej dalszej przynale�no�ci obediencjonalnej. Jedni, kieruj�c si� uczuciami
narodowymi, opowiadali si� za pozostaniem w sk�adzie chwilowo nieczynnego Wielkiego
Wschodu warszawskiego. Inni za� uwa�ali, �e wraz ze zmian� przynale�no�ci
pa�stwowej miasta automatycznie usta�a zale�no�� od Warszawy, wobec czego chcieli
przy��czy� si� do centrali petersburskiej. Ten punkt widzenia, w kt�rym m.in.
doszed� do g�osu realizm polityczny szlacheckiej warstwy panuj�cej zachodnich
prowincji cesarstwa, przewa�y�. Ju� w kwietniu 1813 r. nawi�zano z petersbursk�
Wielk� Lo�� Dyrektorialn� korespondencj� w sprawie wej�cia w jej sk�ad. Wilnian,
przyzwyczajonych do obieralno�ci w�adz warsztatu i obediencji, razi� jednak
panuj�cy w tej centrali system do�ywotnich nominacji dostojnik�w wszystkich
szczebli struktury organizacyjnej. Rokowania po��czeniowe, toczone r�wnie� w 1814
r., ostatecznie spe�z�y na niczym. �Gorliwy Litwin" � jak si� wydaje � zawiesi�
nawet na skutek tego dzia�alno��43.
W tej sytuacji odrodzeniem wolnomularstwa w dawnym Wielkim Ksi�stwie Litewskim
zaj�a si� Warszawa. Kandydat w 1813 r. w �Gorliwym Litwinie" L. Plater, od 1816 r.
zamieszka�y na sta�e w stolicy Kr�lestwa, wybrany w marcu tego� roku wielkim
sekretarzem Wielkiego Wschodu, wprowadzi� do utworzonej wiosn� w stolicy Kr�lestwa
patrio-tyczno-elitarnej lo�y �Kazimierz Wielki", kt�rej by� wsp�za�o�ycielem,
cz�onk�w i kandydat�w nieczynnego warsztatu wile�skiego � gubernial-nego sekretarza
szlachty J�zefa Strumi��� i prof. Groddecka oraz osobisto�ci wile�skie, jak Micha�a
Romera czy Wincentego Ruszczyca. Znalaz� si� w tej lo�y te� kurator wile�skiego
okr�gu naukowego ks. A. J. Czar-

s�du". Namenliches Verzeichnis ... 1820/21, s. 63; Ksi�ga


budownicza..., protoko�y posiedze� z 19.III i 27 XII 1821, 18 III i 25 V 1822.
"Zahorski, op. cit., s. 153�159.

274

Wielka �ramifikacja"

toryski. St�d sz�y impulsy do Wilna. We wrze�niu wznowi� zebrania �Gorliwy Litwin"
i od ponad dwu dziesi�cioleci nieczynny �Dobry Pasterz". Kilka miesi�cy wcze�niej
powsta� w Mi�sku warsztat pod przewodnictwem prezesa tamtejszego S�du G��wnego i
zarazem p�odnego literata Jana Chod�ki, cz�owieka bior�cego czynny udzia� w �yciu
kulturalnym i spo�ecznym miasta. Dzia�o si� to w odmiennej ni� w tamtych latach
atmosferze politycznej. Powa�nie wzm�g� si� ju� ferment ideowy i d��no�ci
liberalne, znany by� te� zar�wno wi�cej ni� przychylny stosunek Aleksandra I do
tego ruchu, jak i jego plany inkorporacji ziem by�ego Wielkiego Ksi�stwa
Litewskiego i cz�ci ukrai�skich do Kr�lestwa. Tote� kwestia obediencji ju� nie
budzi�a w�tpliwo�ci i wszystkie trzy plac�wki zg�osi�y akces do Wielkiego Wschodu
Polskiego, do kt�rego jeszcze od 1810 r. nale�a� warsztat w Nie�wie�u. Nast�pi�
teraz szybki rozw�j wolnomularstwa na terenach litewsko-bia�oruskich. W po�owie
1821 r. czynnych tu by�o 11 l� symbolicznych w 8 miejscowo�ciach. Kom�rki
organizacyjne istnia�y we wszystkich trzech miastach gubernialnych � "Wilnie (4
lo�e), Grodnie i Mi�sku � oraz Nie�wie�u, Nowogr�dku, Ro-sieniach, S�ucku i
Wi�komierzu. Bardziej ni� w Kr�lestwie zacofanej strukturze gospodarczo-spo�ecznej
kraju ca�kowicie rolniczego odpowiada� sk�ad zawodowy adept�w l�. W�r�d ich oko�o
800 cz�onk�w Vs � zatem wi�cej ni� w Kr�lestwie � stanowili w�a�ciciele ziemscy i
dzier�awcy, posiadacze wielu dziesi�cin ziemi i setek dusz pa�szczy�nianych,
natomiast V9 wojskowi i byli wojskowi. Nieco wi�kszy ni� na zach�d od Niemna by�
udzia� wolnych zawod�w. Opr�cz Polak�w nale�eli tu Rosjanie, urz�dnicy i
oficerowie. W Wilnie, gdzie ich by�o najwi�cej, utworzyli w 1819 r. nawet odr�bny
warsztat �Or�a S�owia�skiego". Przez wszystkie lo�e przewin�o si� w ci�gu lat
1816�1821 kilkudziesi�ciu wojskowych rosyjskich po pu�kownik�w i genera��w
w��cznie, w tym przez sam� tylko nowogr�dzk� 27. Cz�onkiem jednej z l� wile�skich
by� dow�dca wo�y�skiego pu�ku lejbgwardii Jesakow, mi�skiej dow�dca brygady
piechoty p�k Emanuel Raszet, nowogr�dzkiej i kilku innych p�k Gustaw Igel-str�m z 2
Brygady Litewskiej Dywizji U�an�w, obaj z czasem awansowani na genera�-
porucznik�w44.
Pod koniec 1816 r. wznowiono w Wilnie r�wnie� Lo�� Prowincjaln� �Doskona�ej
Jedno�ci", niebawem uzna�a j� centrala warszawska. Zwr�ci�a te� na ni� uwag� jedna
z dwu obediencji rosyjskich, Wielka Lo�a �Astrieja". W grudniu 1817 r.
zaproponowa�a jej wej�cie w sw�j sk�ad, oferuj�c w zamian szerok� autonomi�. Ta
jednak mimo nalega� znad Newy wytrwa�a � nie bez waha� � w wierno�ci Warszawie.
Sp�r po-
44 W i 1 k o s z e w s k i, s. 75, 76; AGAD, AMP HI-1/9, s. 6; Soko�owskaja,
Matierialy, 1907, nr 6, 7, 8, 9. Sk�ad spo�eczny okre�lono na podstawie danych
obejmuj�cych 3 lo�e wile�skie i 3 z prowincji z ��czn� liczb� 550 cz�onk�w (ok.
690/c> stanu osobowego wszystkich l�)

Ziemie lit�wsko-bia�oruskie i ukrai�skie

275

mi�dzy ni� a Petersburgiem o lo�e litewsko-bia�oruskie trwa� nadal i stwarza� im na


miejscu pewne trudno�ci. Z tego wzgl�du powsta� w 1820 r. w niekt�rych tamtejszych
ko�ach wolnomularskich projekt utworzenia samodzielnego Wielkiego Wschodu
Litewskiego. Przypuszczalnie podj�to nawet ju� pierwsze kroki praktyczne w tym
kierunku. Inicjatyw� popar� wybitny wolnomularz wo�y�ski, p�niejszy uczestnik
konspiracji patriotycznej hr. Narcyz Olizar. Ofiarowa� 15 tys. rubli srebrnych, za
kt�re nabyto w Wilnie budynek przeznaczony na siedzib� w�adz przysz�ej obediencji.
Pogorszenie si� stosunku w�adz pa�stwowych do wolnomularstwa, po czym jego zakaz w
latach 1821�1822 przeszkodzi�y realizacji owego projektu45.
W 1814 r. wznowi� dzia�alno�� warsztat �ytomierski, kt�ry szybko podporz�dkowa�
si� petersburskiej �Astrieji". W tym samym roku powsta�a lo�a �Sancti Joannis
Amicitiae Perfectae" w Winnicy. Istnia�a jeszcze w 1817 r., by� mo�e nawet do 1820
r., i podlega�a wspominanej ju� Wielkiej Lo�y Dyrektorialnej. R�wnie� na Podolu, w
miasteczku Bu-cniowce czynna by�a w latach 1817�1818 lo�a �Minerwa", nie wchodz�ca
w sk�ad �adnej z dwu obediencji rosyjskich ani te� polskiej. Obok przewa�aj�cych w
niej Polak�w jej cz�onkami byli r�wnie� oficerowie--Rosjanie. Przypuszczalnie
podobnie by�o w Winnicy. Obie plac�wki � s�dz�c z zupe�nie nik�ych o nich
wiadomo�ci � mia�y niewielu cz�onk�w, nie prowadzi�y bardziej o�ywionej
dzia�alno�ci, nawet nie utrzymywa�y �ywszych stosunk�w z innymi warsztatami48.
W latach 1817�1818 przysz�a dopiero kolej na nast�pne trwalsze warsztaty. Od
pa�dziernika 1817 r. czynna by�a lo�a w Rafa��wce, utrzymuj�ca kontakt z Wilnem. W
pocz�tkach 1818 r. wznowi�a w Dubnie dzia�alno�� przedrozbiorowa Wielka Lo�a
Prowincjalna- Wo�y�ska �Doskona�ej Tajemnicy". Natychmiast te� zawiadomi�a o tym
kierownictwo warszawskie, kt�re zaliczy�o j� w sk�ad obediencji. O�rodkowi w Dubnie
podporz�dkowa�a si� Rafa��wka oraz niebawem powo�ana do �ycia plac�wka symboliczna
w Dubnie. P�niej powsta�a kolejna w Ostrogu. Obok miejscowych ziemian i
arystokrat�w, w rodzaju Worcell�w czy Oliza-r�w, nale�a�o do nich znacznie wi�cej
ni� w latach osiemdziesi�tych XVIII w. urz�dnik�w miejscowej administracji i
s�downictwa, lekarzy,
45 AGAD, Arch. Publ. Potockich 311, s. 227�230; Askenazy, �ukasi�ski, S.
261�262; I. Chod�ko, Pisma, t. II, Wilno 1880, s. 468; BN, BOZ 1760/2, k. 212.
Sugestywna opinia Askenazego (ib. s. 261), jakoby podporz�dkowanie l� obedien-cjom
zosta�o przeprowadzone odpowiednio do plan�w inkorporacyjnych Aleksandra, nie
odpowiada stanowi faktycznemu. Polskie lo�e w �ytomierzu i Kamie�cu Podolskim
wesz�y w sk�ad Wielkiej Lo�y �Astrieja", jakkolwiek gubernia wo�y�ska nale�a�a do
teren�w przewidzianych do w��czenia do Kr�lestwa.
49 B a k o u n i n e, s. 632; Ma�achowsk i-� e m p i c k i, Wykaz, s. 237
(poz. 261); Hass, Nieznane polskie piecz�cie wolnomi�arskie, �Biuletyn Numizmatycz~
ay", 1973, nr 9, s. 165; J. D. O c h o c k i, op. cit., t. III, s. 243.

276

Wielka �ramifikacja"

aptekarzy i adwokat�w. Na Podolu powsta� pod koniec 1818 r. warsztat w Kamie�cu


Podolskim. Podporz�dkowa� si� tej samej co �ytomierski centrali petersburskiej. W
�ytomierskim 45% cz�onk�w stanowili wtedy ziemianie, pozostali za� byli
urz�dnikami, oficerami b�d� lud�mi wolnych zawod�w. Nale�a� te� prezes II
departamentu Trybuna�u Wo�y�skiego i wielu s�dzi�w tego trybuna�u. Natomiast w
Kamie�cu Podolskim odsetek ziemian wynosi� zaledwie 20%. W obu natomiast nie by�o
kupc�w ani innych przedstawicieli bur�uazji czy drobnomieszcza�stwa. Wskrzeszona w
Bia�ymstoku w po�owie 1818 r. lo�a pruska z lat 1804�1807 �Z�otego Pier�cienia",
obecnie niemal ca�kowicie spolonizowana, mia�a podobny sk�ad zawodowy cz�onk�w � V6
ziemianie i dzier�awcy, reszta � urz�dnicy i ludzie wolnych zawod�w. R�wnie� i ona
przy��czy�a si� do �Astrieji"".
Odmienne decyzje l� wo�y�skich i podolskich w sprawie przynale�no�ci
obediencjonalnej nie wynika�y z r�nic sk�adu narodowego ich cz�onk�w. Do wo�y�skich
nale�eli pojedynczy Rosjanie-oficerowie, w kamienieckiej nie by�o ich o wiele
wi�cej (na ponad 60 cz�onk�w nieca�y dziesi�tek), w �ytomierskiej natomiast nie
uczestniczy�, ani jeden, mimo i� stosowa�a rytua� Wielkiego Wschodu Polskiego. Dla
opowiedzenia si� za okre�lon� central� wolnomularsk� mia�o znaczenie raczej
ci��enie danego terenu do jednego z dwu centr�w polityczno-gospodarczych, jakimi
by�a Warszawa i Petersburg, oraz � chyba w stopniu co najmniej r�wnym � r�norodne
powi�zania, nie tylko dawne wolnomularskie, przyw�dc�w danej plac�wki. Dubno
znajdowa�o si� bli�ej Warszawy ni� �ytomierz czy Kamieniec Podolski, w jego za�
Lo�y Prowincjalnej decyduj�c� rol� odgrywali Narcyz i Gustaw Olizarowie oraz
Stanis�aw i Gabriel Worcellowie, ludzie blisko zwi�zani z �yciem politycznym
Kr�lestwa, p�niej z ci�gn�cymi si� st�d niciami polskiej konspiracji patriotycznej.
Natomiast tamte dwie miejscowo�ci by�y du�ymi o�rodkami administracyjnymi, w
kt�rych sprawy �yciowe, zw�aszcza licznego w ich warsztatach elementu urz�dniczego,
by�y w r�ny spos�b uzale�nione od Petersburga. Maj�tnej szlachcie odpowiada�
tutejszy samorz�d ziemski z sejmikami i urz�dami ziemskimi. Podobnie uk�ada�y si�
stosunki w obwodzie bia�ostockim. Tote� trzy te plac�wki pozostawa�y na marginesie
polskiego �ycia wolnomularskiego. Nie obejmowa�o ono te� grupy Polak�w z teren�w
pogranicznych z Prusami Wschodnimi, kt�rzy mimo
� AGAD, AMP II-1/2, s. 141�143; Dr Antoni J. (Rolle), Wyb�r pism, t. III,
Krak�w 1966, s. 305�306; Wi 1 k os ze ws ki, s. 77, 78; J. N i e c z u j a-U r b a
�-s k i, Lo�e maso�skie na Rusi w XVIII i XIX w., �Dzie� Polski", 22 VIII 1926 nr
191, s. 5; 25 VIII 1926, nr 192, s. 4; Tableau General de la Grand� Loge Astr�e d
VO.\ de St. Petersbourg et des 23 Loges de sa dependence pour l'an maconnique
5818/19, b.ra. i r.w., s. 134�138; ditto, ... pour l'an maconnique 5820/21 b.m.i
r.w.

Motywy i postawy 277


zmian koniunktur politycznych nadal byli cz�onkami lo�y pruskiej w Tyl�y48.
Wielki Wsch�d Polski, obejmuj�cy jesieni� 1821 r. 38 l� symbolicznych w 24
miejscowo�ciach oraz 8 kapitu� stopni wy�szych i dwie stopni najwy�szych, z ok.
4300 cz�onkami by� najwi�ksz� obediencj�.w Europie �rodkowo-Wschodniej4'. Nie
dor�wnywa�y mu nawet ��cznie wzi�te obie rosyjskie. Dzi�ki swym adeptom pochodz�cym
z najzamo�niejszych warstw spo�ecze�stwa rozporz�dza� znacznymi �rodkami
materialnymi. W Warszawie by� w�a�cicielem okaza�ego Pa�acu Dzia�y�skich, nale�a�o
te� do� � wzgl�dnie do podleg�ych mu l� � kilka nieruchomo�ci-bu-dynk�w lo�owych w
innych miejscowo�ciach. Spore fundusze pieni�ne, dochodz�ce do kilkuset tysi�cy
z�otych umo�liwia�y mu prowadzenie dzia�alno�ci spo�ecznej, przede wszystkim
charytatywnej50.
Do znacznego a szybkiego zwi�kszenia si� liczby cz�onk�w l� walnie przyczyni�
si� przyk�ad id�cy z g�ry, jawna poniek�d przynale�no�� do nich wielu najwy�szych
dygnitarzy Cesarstwa, zw�aszcza Kr�lestwa. Mia�a r�wnie� w tym sw�j udzia� szeroko
rozpowszechniona opinia, i� Aleksander I i w. ks. Konstanty popieraj�
wolnomularstwo. Wydawane bez przeszk�d przer�ne lo�owe mowy, pie�ni i inne utwory
by�y po�rednim potwierdzeniem takiej sytuacji. R�wnie� zwolennicy wszelkich odcieni
liberalizmu, kieruj�c si� praktyk� francusk�, licznie zg�aszali akces do
powstaj�cych jeden po drugim warsztat�w. Tak wi�c po ich stronie by�y zar�wno
pobudki ideowe, jak i moda czy snobizm. Tote� � jak po latach wspomina� ich
cz�onek, pisarz Ignacy Chod�ko � �Cokolwiek tylko do-stojniejszego w jakiejkolwiek
klasie towarzystwa po ca�ej Litwie liczy� si� mog�o (pr�cz �yd�w) wszystko si� to
ubiega�o o chlubne natenczas imi� masona, a kt�re wszak�e niezbyt �atwo si�
otrzymywa�o". S�d ten daje si� w r�wnym stopniu odnie�� do Kr�lestwa. Praktyka
inicjowania wy��cznie os�b maj�cych zabezpieczon� egzystencj� materialn� dodawa�a
organizacji solidno�ci. Zar�wno te okoliczno�ci, jak i powszechna opinia, i�
wolnomularze popieraj� swoich sprawi�y, �e wielu garn�o si� do l� z
prze�wiadczenia, �e umo�liwi im to zawarcie znajomo�ci z wysoko postawionymi
osobisto�ciami, co stanie si� �r�d�em r�norakich korzy�ci. Urz�dnicy za�
spodziewali si� przypodoba� w ten spos�b swoim szefom, co otwiera�o perspektyw�
szybkiego awansowania. Rzesza tego rodzaju adept�w �nie �ama�a sobie g�owy �
u�ywaj�c sformu�owania tego�
,8 Jorgens, Die Loge �Luise zum aufrichtigen Herzen" in Tilsit, B, 1919, 7.
12, s. 187.
49 Dwie kapitu�y ni�sze (stopnie 4�5) czynne by�y od pocz�tku 1818 r. w
War
szawie oraz po jednej w Kaliszu, Lublinie, P�ocku, Krakowie, Wilnie i Nie�wie�u;
kapitu�y wy�sze (stopnie 6�7) w Warszawie (�Bracia pod Gwiazd� P�nocn�")
i Wilnie (�Sta�o�� Uwie�czona"), W i 1 k o s z e w s k i, s. 77. Liczba cz�onk�w
okre�
lona szacunkowo. W og�ln� liczb� 38 l� symbolicznych zaliczono dwie � w Kiel
cach i Wi�komierzu � znajduj�ce si� w stadium organizacyjnym.
50 Askenazy, �ukasi�ski, t. I, s. 258.

278

Wielka �ramifikacja"

Chod�ki � trudnym rozpatrywaniem ciemnych symbol�w, obrz�d�w i dwulicowych nauk i


explikacji", tym bardziej za� nie bra�a udzia�u w wysi�kach tej mniejszo�ci, kt�ra
aktywnie uczestniczy�a w d��eniach znacznego od�amu wolnomularstwa kontynentalnego,
by w stare formu�y i frazesy obrz�dowe tchn�� ducha nowych czas�w. Obrasta� zatem
ruch balastem ludzi oboj�tnych na jego zasady i cele, zw�aszcza za� dalekich od
tego, by w imi� ich ponosi� jakiekolwiek ryzyko51.
Z l� Wielkiego Wschodu Polskiego znika� charakterystyczny dla XVIII w. typ
wolnomularza-poszukiwacza tajemnic bytu czy mistyka. Jego miejsce zajmowa�
aktywista-obywatel, szukaj�cy w doktrynie warsztatu nie tyle nawet inspiracji do
dzia�alno�ci spo�ecznej, co potwierdzenia s�uszno�ci wyznawanych przez siebie
pogl�d�w. Je�li pod koniec 1816 r. weteran ruchu, kanclerz Kapitu�y Najwy�szej, a w
�yciu codziennym warszawski ksi�garz i s�dzia trybuna�u handlowego Fryderyk Pfaff
zawar� cele i zadania wolnomularstwa w utrzymanej w stylistyce jeszcze O�wiecenia
formule, i� �Astrei o�tarze pomna�a� maj� zwolennik�w Cnoty, szerzy� niebieskie
prawdy i nale�e� do wielkiego dzie�a: uszlachetnienia rodzaju ludzkiego", co
zostawia�o pole dla r�norodnej interpretacji, to inni wk�adali ju� w stare formu�y
znacznie konkretniejsze tre�ci. Przedstawiciel post�powej opozycji wolnomularskiej,
maj�cej za sob� wi�kszo�� zaanga�owanych ideowo adept�w lo�owych, w swoim
wyst�pieniu na posiedzeniu Wielkiego Wschodu w kwietniu 1820 r. jako �prawdziwe i
jedyne wolnego mularza przymioty i obowi�zki" wymieni�: �Wolno�� od wszelkiego
rodzaju przes�d�w i uprzedze�, mi�o�� porz�dku i zupe�nej r�wno�ci, �cis�e prawych
obowi�zk�w dope�nianie, wyrozumia�o�� i przychylno�� dla wszystkich bez r�nicy
ludzi, wolne u�ywanie dar�w przyrodzenia bez nadwer�ania szcz�cia drugich,
uznawanie r�wnej w ka�dym cz�owieku godno�ci, bez wzgl�du na religi�, stan lub
miejsce urodzenia, godno�� i przystojno�� w post�powaniu, zupe�na i najwy�sza w
ka�dym czynie bezinteresowno��". Natomiast wszelkiego rodzaju rytua�y i symbole
stanowi�y dla� �tylko nauk� i drog�"52. Dochodzi�y te� do g�osu nastroje
patriotyczne, co znajdowa�o m.in. wyraz w nadawaniu niektirym lo�om nietradycyjnego
typu nazw nawi�zuj�cych do dawnej czy nieodleg�ej przesz�o�ci, jak �Kazimierz
Wielki" (Warszawa), �W�adys�aw Jagie��o" (S�uck) czy �Orze� Bia�y Przywr�cony"
(Siedlce). Wyra�nie za� nawi�zywa�y do aktualnych pr�d�w ideowo-po-
51 Chod�ko, Pisma, s. 456, 458; A. Czartoryski, J. Twardowski, Korespondencja
1822�1824, Pozna� 1900, s. 282; K. G i r 11 e r, Opowiadania. Pami�tniki z lat
1803�1831, t. I, Krak�w 1971, s. 345�346.
52 F. Pfaff, Rys jallegoryczny powstania i godno�ci Wolnego Mularstwa, Warszawa
1816, npag.; Glos B.B.S. Mirskiego, namiestnika i reprezentanta lo�y Miner-wa miany
na Wielkim Wschodzie Polskim przy wprowadzeniu nowego do konsty' tucji projektu w
miesi�cu kwietniu 1820 r.,

Synteza dawnej i nowej ideologii 279


litycznych nazwy dwu warsztat�w � �Jedno�� S�owia�ska" w Warszawie i �Orze�
S�owia�ski" w Wilnie.
Postawy te by�y wynikiem dokonuj�cej si� na glebie polskiej � nie tylko w lo�ach
� w warunkach ogromnego skoku Kr�lestwa ku kapitalizmowi syntezy dawnej ideologii
o�wieceniowej z przyniesionymi do kraju przez legionist�w zasadami rewolucji
francuskiej oraz nieco �wie�szej daty ideami wolno�ci lud�w. W warsztatach
wzbogacono ten tw�r o humanitaryzm wolnomularski. W takim kszta�cie sytuowa� on
akceptuj�ce go wolnomularstwo polskie w owym od�amie ruchu, kt�rego cz�onem
wiod�cym by�o francuskie. Zreszt� r�wnie� od niego sz�y do warsztat�w Kr�lestwa i
guberni zachodnich pewne inspiracje ideowe za po�rednictwem kontakt�w osobistych.
Nadal bowiem Polacy z kraju wst�powali do l�, zw�aszcza stopni wy�szych, w Pary�u.
W tej samej wspominanej ju� kapitule �1'Esperance", do kt�rej nale�eli zagraniczni
karbo-nariusze, udzielono w latach 1819�1821 stopnia kawalera r�anego krzy�a nie
mniej ni� 8 kandydatom z kraju, w tym w 1820 r. profesorowi uniwersytetu
wile�skiego J�zefowi Herberskiemu i dr. filozofii, generalnemu wizytatorowi szk�
guberni mi�skiej i kijowskiej, Janowi Gwal-bertowi Rudominie. W Pary�u nadano
najwy�szy stopie� obrz�dku szkockiego (33�) w 1816 r. gen. Aksamitowskiemu, w dwa
lata p�niej hr. Arturowi Potockiemu, natomiast przed wrze�niem 1817 r. ks.
Antoniemu Jab�onowskiemu. Otrzyma�o je te� kilku innych53.
Tak wi�c � podobnie jak przede wszystkim we Francji � sta�y si� lo�e rzecznikami
nowych idei i instytucji liberalnych oraz porz�dk�w kapitalistycznych. Lecz tu
d��no�ci te, uzasadnione og�lnoeuropejskimi stosunkami spo�ecznymi, by�y s�abo
ugruntowane w bazie spo�ecznej. Wobec braku klasy, kt�rej dziejowym or�em by�a owa
ideologia, przyj�o j� na swoje uzbrojenie lewe skrzyd�o si� panuj�cych w Kr�lestwie
i ukierunkowywa�o zgodnie z klasow� sytuacj� jego cz�onk�w. Zape�niaj�cy lo�e
�wiatlejszy od�am arystokracji i zamo�nej szlachty, z kt�rych wywodzi�a si� te�
znaczna cz�� g�rnych ogniw aparatu urz�dniczego, aprobowa� i w��cza� do tradycji
ruchu lo�owego powstanie ko�ciuszkowskie jako przyk�ad spo�ecznie umiarkowanej
walki narodowowyzwole�czej54 oraz osi�gni�te w okresie Ksi�stwa Warszawskiego,
przystosowane
53 B Nat., FM275, t. �Chap. de l'Esperance (Paris)"; FM295, t. �Conceil parti-
culier du Chap. du Phenix (Paris)", pismo z 5 VIII 1816; AGAD, Archiwum Maso�skie
Potockich VIII-8/17, VIII-8/19; S. Ma�achowski-�empicki, Str�cone korony, Warszawa
[1931], s. 50. W �l'Esperance" uzyskali ponadto �w stopie� w 1819 r. gen. J�zef
Kalinowski i p�k Marcin Tarnowski, w 1820 r. ziemianie podolscy Stanis�aw Proskura,
p�niej cz�onek Towarzystwa Patriotycznego, i hr. Adam Or�owski oraz kupiec
warszawski Stanis�aw Chaudoir, w 1821 r. za� marsza�ek szlachty powiatu
krzemienieckiego hr. Wincenty Tarnowski.
54 G�osy miane na posiedzeniu s. i d. ? Sgo Jana pod osobnym nazwiskiem
�wi�tynia Izys dnia 25-go miesi�ca III roku pr. �w. 5818 [=25 V 1818] na Wschodzie
Warszawy [Warszawa 1818], s. 6.

280

Wielka �ramifikacja"

do warunk�w miejscowych, prawodawstwo francuskie. W warsztatach i za ich


po�rednictwem w spo�ecze�stwie propagowa� konieczno�� przekszta�cenia istniej�cych
stosunk�w przez sprzyjaj�ce rozwojowi aspiracji gospodarczych, spo�ecznych i
politycznych podnoszenie poziomu o�wiaty, oczynszowanie ch�op�w, post�p techniczny
i w og�le rozw�j gospodarczy kraju. Organicznikowskie w�tki tej drogi odpowiada�y
interesom i ambicjom warstwy urz�dniczej.
W ca�o�ci by� to program umiarkowanego od�amu formuj�cego si� dopiero polskiego
obozu liberalnego, od�amu, do kt�rego nale�a�a kierownicza grupa wolnomularska
skupiona wok� piastuj�cego niezmiennie do schy�ku obiediencji godno�� wielkiego
mistrza S. K. Potockiego, zarazem ministra wyzna� religijnych i o�wiecenia
publicznego. W dziedzinie politycznej ��czy� si� z personalnym kultem Aleksandra I,
�ywym w lo�ach do ich upadku55. W Kr�lestwie, kt�re przesz�o przez reformy czas�w
napoleo�skich i ze swoj� Ustaw� Konstytucyjn�, por�czaj�c� m.in. wolno�� druku,
stanowi�o do 1825 r. jedyn� enklaw� liberaln� w rz�dzonej abso-lutystycznie Europie
�rodkowo-Wschodniej, wyja�owione z demokratycznych tre�ci spo�ecznych stanowisko-
program wi�kszo�ci lo�owej prezentowa�o si� jako ca�o�� niezbyt bojowo.
Innej wymowy nabiera�y te same postawy wolnomularskie na ziemiach litewskich,
bia�oruskich i ukrai�skich. Tu bowiem zaczyna� si� dopiero b�j z obskurantyzmem i
bierno�ci� szlacheck� o pierwsze nieodzowne dla rozwoju spo�ecznego reformy, jak
osobista wolno�� ch�op�w. Dlatego sukcesem idei wolnomularskich i zarazem
liberalizmu by� jesienny gubernialny sejmik wile�ski 1817 r., kt�ry pod
przewodnictwem wolnomularza M. Romera opowiedzia� si� za zniesieniem podda�stwa.
Administracja carska by�a uchwa�� zaskoczona, g��boko za� ni� poruszona opinia
publiczna przypisywa�a j� � na podstawie obserwacji zachowania si� poszczeg�lnych
os�b na sejmiku � dzia�alno�ci l�. R�wnie wielkie wra�enie wywar� urz�dzony w
Wilnie z inicjatywy obu warsztat�w wile�skich w dniach 10�13 XII 1817 obch�d
�a�obny z powodu �mierci Ko�ciuszki z nabo�e�stwami kolejno w ko�ciele katolickim,
ewangelickim i synagodze, na kt�rym podkre�lono � rzecz tu dot�d nie do pomy�lenia
� odr�bno�� przynale�no�ci narodowej od wyznania religijnego. Formalny "^mokratyzm
wewn�trzny plac�wek wolnomularskich, owe zasiadanie w nich obok siebie, nominalnie
na r�wnych prawach, szlachty i os�b ni�szego pochodzenia nie robi�o ju� w Warszawie
na nikim szczeg�lnego wra�enia. Na tych natomiast terenach, gdzie miejscowy ��wiat
� wed�ug s��w pami�tnikarza � nie przypuszcza takiej towa-
55 W pro�bie z 24 II 1820 r. grupy wolnomularzy o zezwolenie na za�o�enie
lo�y w Kielcach mowa jest o umieszczeniu na jej odznace litery A, �kt�ra oznacza�
ma Najlepszego z Kr�l�w", BN, BOZ 1760/2, ' . 162. Filia lo�y radomskiej w
Sandomierzu nazywa�a si� �Aleksander Dobroczynny". Bibl. Uniw. Warsz., akc. 2862,
Ust z 8 VII 1930.

Umiarkowanie i post�powo��

281

rzyskiej w jednym salonie mieszaniny", by� elementem post�pu, podwa�a� system poj��
szlachecko-pa�szczy�nianych. Dlatego obskurantyzm dopatrywa� si� w tej r�wno�ci
lo�owej posiewu rewolucyjnego5'.
Lewe skrzyd�o si� panuj�cych w Kr�lestwie nadawa�o ton w lo�ach, zarazem za�,
r�wnie� na skutek cesarskiego �flirtu z liberalizmem", obsadza�o � zw�aszcza do
pocz�tku lat dwudziestych � wi�kszo�� kierowniczych stanowisk w aparacie
pa�stwowym. Tote� spo�r�d 16 os�b, kt�re w ci�gu lat 1815�1830 piastowa�y tu
stanowiska ministr�w b�d� pe�ni�y ich obowi�zki, co najmniej 10 by�o cz�onkami l�
(62,5%). Nale�a�o te� �o nich sporo senator�w i najwy�szych urz�dnik�w
administracji pa�stwowej, w tym wszyscy prezesi komisji wojew�dzkich w latach 1818�
�1821. Niekt�rzy z nich byli jednocze�nie przewodnicz�cymi l� swego terenu. W
wojsku liczba wolnomularzy na wy�szych stanowiskach dow�dczych zmniejszy�a si�
wprawdzie w por�wnaniu z okresem napoleo�skim, niemniej pozosta�a do�� znaczna. Do
likwidacji warsztat�w w 1821 r. pozostali w nich np. dow�dcy w powstaniu
listopadowym J�zef Dwernicki i Jan Skrzynecki.
Zar�wno umiarkowana i liberalna cz�� grupy oligarchicznej, jak i rosn�ca
liczebnie warstwa ludzi utrzymuj�cych si� z pracy umys�owej mia�y klasowe powody do
uprawiania kultu Aleksandra I. Pierwszej umo�liwi� utrzymanie si� w roli grupy
rz�dz�cej, druga z zadowoleniem akceptowa�a du�e post�py, jakie za jego panowania
robi�a nauka i o�wiata w Kr�lestwie i jeszcze wi�ksze na ziemiach litewsko-
bia�oruskich i ukrai�skich, co umacnia�o jej pozycj� i autorytet spo�eczny.
Uwarunkowan� sytuacj� socjaln� tych swoich adept�w obediencja polska dawa�a
niedwuznacznie wyraz swemu stosunkowi do cesarza � kr�la polskiego. Podczas jego
pierwszego pobytu w Warszawie 12�14 XI 1815 r. iluminowa�a na zewn�trz sw�j budynek
liter� �A" i napisem �Recepto Caesare felices". Tradycyjne w wolnomularstwie
obchody urodzin czy imienin w�adcy zawiera�y teraz akcenty szczeg�lnego
uwielbienia, pe�na ich by�a okoliczno�ciowa poezja. W sierpniu 1819 r., w trzy
miesi�ce po dekrecie o wprowadzeniu cenzury prewencyjnej dla dziennik�w i
czasopism, w spos�b niezmiernie uroczysty zawieszono w budynku Wielkiego Wschodu
portret Aleksandra I, ufundowany przez �Braci Polak�w Zjednoczonych". Zast�pca jej
przewodnicz�cego, zdolny dziennikarz, J�zef Brykczy�ski by� autorem
okoliczno�ciowej kantaty".
B�d�c na og� umiarkowane spo�ecznie i politycznie wolnomularstwo polskie toczy�o
jednak na niekt�rych odcinkach �ycia publicznego walk� na do�� wysuni�tych
pozycjach post�powych. W sytuacji regresu w po�o�eniu spo�eczno-prawnym ludno�ci
�ydowskiej (os�b wyznania moj�eszo-
M S. Pigo�, W�r�d tw�rc�w, Krak�w 1947, s. 28�29, 41; K. Kaczkowski,
Wspomnienia, t. I, Lw�w 1876, s. 135.
67 Wi lk os ze wski, s. 74, 79, 80; S. Ma 1 a c h o ws k i-� e m pi c k i,
Wolnomularstwo polskie a muzyka, Warszawa 1926, s. 7.

282

Wielka �ramifikacja"

wego) na ziemiach polskich i ostrych na jej temat polemik publicystycznych


prze�ama�o u siebie, naruszon� ju� za Ksi�stwa, barier� wyznaniow�. Do sto�ecznej
�Bouclier du Nord" nale�a�o w 1818 r. o�miu przedstawicieli pierwszego pokolenia
miejscowej spolonizowanej bur�uazji �ydowskiej. By� w�r�d nich zas�u�ony dla
kultury polskiej drukarz, wydawca i ksi�garz N. M. Glucksberg oraz jego syn
Krystian Teofil, Samuel Kronenberg (ojciec Leopolda), a tak�e p�niejszy dyrektor
warszawskiej szko�y rabinackiej Aron Eisenbaum. Do elitarnej �Braci Polak�w"
nale�a� obok trzech wsp�wyznawc�w z lat Ksi�stwa J�zef Epstein, syn Jakuba,
natomiast do r�wnie� ekskluzywnej �Jedno�ci S�owia�skiej" przedsi�biorca Jakub
Neumark, do �Izys" � dzia�acz �ydowskiego o�wiecenia (�haskali"), fabrykant guzik�w
i sztycharz, Samuel Munchheimer. Kilku zosta�o cz�onkami plac�wki siedleckiej, do
czego przyczyni� si� jej przewodnicz�cy W. Aksamitowski5'.
Wolnomularstwo polskie, nadal zdecydowanie antyklerykalne, walczy�o o laicyzacj�
szkolnictwa i zwierzchnictwo w�adzy pa�stwowej nad klerem. Dzia�alno�� literacka S.
K. Potockiego by�a tego jaskrawym przyk�adem. Cz�onkowie l� zwalczali wp�ywy
duchowie�stwa, z uznaniem wyra�ali si� o odbywaj�cej si� likwidacji klasztor�w.
Unikano natomiast dosadnych wyst�pie� antyreligijnych, g�oszone za� has�a nie
przeczy�y wyra�nie nauce Ko�cio�a katolickiego. Tote� wielu ��czy�o przynale�no��
lo�ow� z prawowierno�ci� w przekonianiach religijnych i by�o praktykuj�cymi
katolikami. J�zef Dionizy Minasowicz by� autorem zar�wno okoliczno�ciowych wierszy
wolnomularskich, jak i poezji tre�ci wy��cznie religijnej5'.
Nie mniejsz� ni� w administracji pa�stwowej rol� odgrywali wolno-mularze w
polskim �yciu umys�owym. Cz�onkami warsztat�w by�o co najmniej 34 spo�r�d 63
profesor�w uniwersytetu warszawskiego w latach 1817�1821, w tym Jan Wincenty
Bandtkie i Feliks Bentkowski, dziewi�ciu krakowskiego. O wile�skim kr��y�a wr�cz
opinia, powt�rzona przez filomat� Pietraszkiewicza, �e na nim wolnomularze �maj�
silne plecy", uchodzi� za twierdz� liberalizmu i wolnomularstwa. Sto�eczna �Halle
der Bestandigkeit" ofiarowa�a 1800 z� na utworzenie na uniwersytecie warszawskim
katedry teologii ewangelickiej. Ubogim studentom niekt�re warsztaty wydawa�y
jednorazowe zasi�ki b�d� udziela�y stypendi�w. W 1819 r. �Gorliwy Litwin" wys�a� na
sw�j koszt do Petersburga 2 uczni�w dla opanowania lancasterskiej metody nauczania,
w Wilnie za� wyp�aca� stypendium 4 studentom sztuk pi�knych, kt�rymi opiekowa� si�
jego cz�onek, artysta-malarz i prof. uniwersytetu Jan Rustem. Do l� nale�a�a
wi�kszo�� za�o�ycieli w 1821 r. wile�skiego �Towarzystwa wspierania niedostatnich
uczni�w uniwersyteckich".
58 Hass, �ydzi, s. 19�22.
* N i e c z u j a-U rba�ski, W sprawie, s. 368�369; Za��ski, O masonii, s. 48;
P. Popiel, Pami�tniki, �Pro fide, rege et leg�", 1926, z. 1, s. 59. .

Wolnomularze w �yciu kulturalnym

283

Sekretarz, p�niej przewodnicz�cy lubelskiej �Wolno�ci Odzyskanej" Andrzej


Smolikowski by� od 1818 r. wiceprezesem Towarzystwa Przyjaci� Nauk Lubelskiego.
Za�o�ycielem w 1820 r. Towarzystwa Naukowego P�ockiego by� sekretarz miejscowej
lo�y stopni wy�szych Kajetan Mo-rykoni, spo�r�d za� 33 cz�onk�w czynnych tego�
Towarzystwa w marcu roku nast�pnego 13 nale�a�o do warsztat�w wolnomularskich
(39,4%). Liczny udzia� ich adept�w w Warszawskim Towarzystwie Przyjaci� Nauk trwa�
od chwili jego za�o�enia w 1800 r. W Wilnie czynni byli w Towarzystwie Lekarskim,
szczeg�lnie w jego Wydziale Farmaceutycznym i wydawanym przeze� �Pami�tniku
Farmaceutycznym Wile�skim". Za �rodki zebrane przez wolnomularzy wile�skich uda�
si� w 1819 r. w podr� naukow� po Bliskim Wschodzie genialny orientalista J�zef
S�kowski. Z inicjatywy J. Elsnera naby�y lo�e warszawskie w 1814 r. organy, kt�re
ustawiono w jednym z tutejszych ko�cio��w. Przy nim utworzy�y � za aprobat�
Wielkiego Wschodu � towarzystwo muzyczne, kt�re upowszechnia�o muzyk� ko�cieln�89.
Za po�rednictwem dziennik�w i czasopism wywierano znaczny wp�yw na kszta�towanie
si� opinii publicznej. Z inicjatywy wolnomularza hr. Aleksandra Chodkiewicza
powsta� w 1814 r. ciesz�cy si� du�ym poparciem spo�ecze�stwa czo�owy organ
polskiego liberalizmu �Pami�tnik Warszawski". Jego ukazywanie si� w latach
1814�1822 finansowali jego kolejni wydawcy � znany ksi�garz i drukarz wile�ski
J�zef Zawadzki oraz wspomniany ju� N. M. Gliicksberg, obaj cz�onkowie l�. Byli nimi
r�wnie� obaj kolejni redaktorzy tego periodyku � F. Bentkowski i K. Brodzi�ski �
jak i wi�kszo�� wsp�pracownik�w". Z tego �rodowiska wywodzili si� zar�wno
za�o�yciele powsta�ego na pocz�tku 1818 r. pisma literackiego �Tygodnik Polski i
Zagraniczny: nowator prasy polskiej Bruno Kici�ski i J. Brykczy�ski, jak i
otaczaj�cy je opiek� renomowani literaci L. Osi�ski, L. A. Dmuszewski i J. U.
Niemcewicz. Kici�ski obok r�wnie� wolnomularza Teodora Morawskiego sta� si�
niebawem, kiedy zacz�a pryska� z�uda liberalizmu �kr�la polskiego",
jednym
M W. R o 1 b i e c k i, Towarzystwo Naukowe P�ockie przy Szkole Wojew�dzkiej
P�ockiej, 1820�1830, Wroc�aw 1969, s. 117; P. Chmielowski, Liberalizm i
obskurantyzm na Litwie i Rusi (1815�1823), �Ateneum", 1883, t. II, z. 1, s. 162,
164� �165; Archiwum Filomat�w, cz. I, Korespondencja 1815�1821, Krak�w 1913, t. 3,
s. 305; t. 4, s. 11; S. Morawski, Kilka lat m�odo�ci mojej w Wilnie, Warszawa 1959,
s. 182; Z. Skwarczy�ski, Kazimierz Kontrym, Towarzystwo Szubrawc�w, ��d� 1961, s.
29; Wi lk os ze ws k i, s. 72, 78, 79; M a � a c h o w s ki-� empi c ki,
Wolnomularstwo polskie, s. 8�9; J. Wagner�wna, Na marginesie artyku�u �Mickiewicz a
wolnomularstwo", �Ruch Literacki", 1931, nr 2, s. 287.
61 Spo�r�d wymienionych przez W. Gie��y�skiego (Prasa warszawska 1661�1914,
Warszawa 1962, s. 110�111) 18 uczonych i literat�w, kt�rzy przyj�li propozycj�
wsp�pracy z pismem, 15 by�o wolnomularzami (83,3%), por. W. Jankowski, W lo�y
maso�skiej, Lw�w [1910], s. 51. W �Pami�tniku" ukaza� si� w styczniu 1816 r.
programowy artyku� Co znacz� wyobra�enia liberalne? Od 1816 r. publikowa� w nim S.
K. Potocki sw�j �wistek krytyczny.

284

Wielka �ramifikacja"

z tw�rc�w i przyw�dc�w tzw. prasy opozycyjnej. Obaj za�o�yli pod koniec 1815 r.
pierwszy w Kr�lestwie dziennik polityczny �Gazet� Codzienn� Narodow� i Obc�",
zwolnion� na wniosek S. K. Potockiego od cenzury prewencyjnej. Nast�pnie redagowali
jej kontynuacj�: �Kronik� drugiej po�owy 1819" i w latach 1819�1820 wesp� z J.
Brykczy�skim periodyk �Orze� Bia�y". Pierwszy z tej tr�jki by� w latach 1820�1822
redaktorem i wydawc� taniego dziennika informacyjnego �Kurier Warszawski". Cz�onek
lo�y Antoni Marcinowski by� od 1815 r. redaktorem �Kuriera Litewskiego", wesp� z
Kazimierzem Kontrymem odgrywali g��wn� rol� w �Dzienniku Wile�skim", miesi�czniku
tego samego typu i ukierunkowania co �Pami�tnik Warszawski". R�wnie� w Wilnie
starej daty wolnomularz Ignacy Lachnicki redagowa� w latach 1816�1818 kwartalnik
�Pami�tnik Magnetyczny", drukiem za� ulotnym z sierpnia 1816 r. (�Wiadomo�ci
Brukowe") da� pocz�tek znanemu tygodnikowi tej�e nazwy. Redagowali go kolejno ten�e
Kontrym i podobnie jak on wolnomularz Jan Bogus�aw Rychter, wsp�pracowa�o za� wielu
adept�w lo�owych. Za�o�yciel i wieloletni redaktor �Gazety Krakowskiej" Jan Maj by�
od 1813 r. cz�onkiem �Przes�du Zwyci�onego"62.
Cz�onkami warsztat�w byli poeci i literaci, m.in. K. Ko�mian, L. Osi�ski (od
1814 r. dyr. Teatru Narodowego w Warszawie), K. Brodzi�ski, Kantorbery Tymowski,
Antoni G�recki, Micha� Wyszkowski, ludzie tworz�cy zarazem w Warszawie lat
dwudziestych tzw. areopag, zesp� ciesz�cych si� wysokim autorytetem krytyk�w
literackich. Spo�r�d 9 ludzi pi�ra tworz�cych �grono Iks�w", kt�re w latach
1814�1819 niemal zmonopolizowa�o w dziennikach sto�ecznych dzia� recenzji
teatralnych, jeden tylko Stanis�aw Plater nie by� inicjowany. �ywe w polskim
�rodowisku lo�owym postawy i w�tki racjonalistyczne wywodz�ce si� z ducha
O�wiecenia zapewne sprawi�y, i� zdecydowana wi�kszo�� literat�w-wolnomu-larzy by�a
zwolennikami klasycyzmu, dopatrywa�a si� bowiem i obawia�a zawartych w
antyracjonalistycznych tendencjach romantyzmu element�w regresu kulturalnego.
Wolnomularzami byli r�wnie� znani aktorzy sceny warszawskiej L. A. Dmuszewski,
Alojzy ��kowski i Bonawentura Kudlicz, jak i dyrektorzy jej orkiestry, kompozytorzy
J�zef Elsner i Karol Kurpi�ski. W kr�gu wp�yw�w lo�y, a nast�pnie jej adeptem by�
na Litwie Adam Mickiewicz68.
wGie��y�ski, op. cit., s. 120, 123; Skwarczy�ski, op. cit., s. 89, 92.
�3 T. M[o rawski], Moje przygody, Krak�w 1873, s. 10; G i e � � y � s k i, op.
cit., s. 100�101. Echa poezji wolnomularskiej wyst�puj� w tw�rczo�ci Mickiewicza
sprzed 1819 r. By� mo�e, �e ju� przed t� dat� zosta� inicjowany. W swej karierze
wolnomularskiej, trwaj�cej co najmniej po 1824 r., nie wyszed� jednak poza stopie�
czeladnika. P�niej odnosi� si� do wolnomularstwa krytycznie, S. Ma�achowski--
�empicki, Mickiewicz a wolnomularstwo, �Ruch Literacki", 1930, nr 7, s. 201� 207; W
a g n e r � w n a, op. cit., s. 287�290. Wed�ug S. Zetowskiego (Mickiewicz i
S�owacki w kr�gu sugestii wolnomularskich, �Ruch Literacki", 1937, nr 2, s. 28),

Ruch studencki

285

Dysponuj�c dzi�ki zamo�no�ci cz�onk�w i ofiarom Aleksandra I znacznymi sumami


prowadzi�o wolnomularstwo polskie rozleg�� dzia�alno�� charytatywn� i
filantropijn�. Tradycyjn� form� by�y zapomogi dla os�b, kt�re popad�y w n�dz�.
Wielki Wsch�d wyasygnowa� pod koniec 1818 r. �rodki na pogorzelc�w w Radomiu.
Podejmowano te� szersze inicjatywy. W 1819 r. lo�a siedlecka za�o�y�a w swoim
mie�cie szpital Sw. J�zefa, kaliska za� przytu�ek dla chorych. W Wilnie niekt�rzy
wolnomularze, jak Platerowie, J. Rudomina czy aptekarz Jerzy Gutt, czynni byli w
istniej�cym od 1807 r. Towarzystwie Dobroczynno�ci, kt�rego za�o�enie �wczesny
przeciwnik ruchu przypisywa� lo�om. Te niekiedy, chyba nawet oficjalnie, z
Towarzystwem wsp�pracowa�y. W Krakowie przekazywano znaczne nawet sumy miejscowemu
Towarzystwu Dobroczynno�ci".
Formalnie nadal respektowana podstawowa zasada wolnomularstwa politycznej a
poniek�d i ideologicznej neutralno�ci l� umo�liwia�a pozostawanie w warsztatach
polskiej obediencji nielicznych jednostek w rodzaju J. K. Szaniawskiego, kt�ry
po�egnawszy si� ze swoj� jakobi�sk� przesz�o�ci� przeszed� na pozycje przeciwnika
hase� o�wieceniowych i reakcjonisty politycznego. Zarazem znajdowali w niej miejsce
dla siebie � podobnie jak na Zachodzie � liczniejsi od tamtych ludzie zwi�zani z
rozmaitymi formacjami konspiracyjnymi lewicy �wczesnego liberalizmu. Cz�onkiem
�Braci Polak�w" zosta� relegowany z uniwersytetu za dzia�alno�� w ruchu studenckim
Wielkopolanin J�zef Hutten-Czapski, kt�rego N. Nowosilcow scharakteryzowa� jako
�niebezpiecznego przyw�dc� rewolucyjnego internacjona�u m�odzie�y, obejmuj�cego
ca�� Europ�". Do ��wi�tyni Izys" nale�a� co najmniej od 1818 r. bibliotekarz
wspomnianego ju� A. Chodkiewicza, m�ody Wiktor Heltman, na pocz�tku 1820 r.
wsp�za�o�yciel w stolicy tajnej patriotycznej organizacji m�odzie�owej
kilkudziesi�cioosobowego �Zwi�zku Wolnych Polak�w". Ten w lutym roku nast�pnego
przyj�� znamienn� nazw� Wielki Wsch�d Warszawski i struktur� organizacyjn�
wzorowan� na wolnomularskiej*5.
W Wilnie, owym wielkim o�rodku �ycia umys�owego, na kt�rym ci��y�o zacofane
otoczenie kraju feudalno-ziemskiego, z warsztat�w wolno-mularskich wysz�a
inspiracja, je�li nie inicjatywa utworzenia m�odzie�owego ruchu patriotyczno-
post�powego (Filareci, Promieni�ci, Filomaci) z bardzo starannie
wyselekcjonowanej elity student�w uniwersytetu.
�IV cz�� [Dziad�w � L.H.] jest niejako podr�, pr�b� maso�sk� Gustawa w pochodzie ku
wewn�trznej doskona�o�ci duchowej".
64 W i 1 k o s ze ws ki, s. 78, 79; Chmielewski, Liberalizm, s. 164; E
Gumowski, �G�ra Wawelu na dolinie Krakowa". Dzieje lo�y maso�skiej w Krakowie,
�Studia Historyczne", 1971, z. 2, s. 215, 226, 240; Rozmowa dw�ch Masson�w
wys�uchana od Profana, b.m. i r.w., s. 9 (utw�r mylnie zaliczony przez Estreichera
� t. 26, s. 416 � do druk�w z XVIII w.).
65 M. Czapska, Czapski J�zef Kazimierz Sulpicjusz-Napoleon, PSB, t, IV, s.
187�188; S. Ma�achowski-�empicki, Zwi�zek tajny �Wolnych Polak�w", �Wiedza i
�ycie", 1927, nr 6, s. 29�40.

286

Wielka �ramifikacja"

G��wn� w tym rol� odegrali J. Chod�ko, M. Romer i K. Kontrym". Niekt�rych


uczestnik�w owych stowarzysze� z ich przyw�dc� Tomaszem; Zanem z czasem
inicjowano". Inni, nie zawsze zorientowani w ju� istniej�cych powi�zaniach, cenili
wolnomularskie formy organizacyjne z ich obrz�dowo�ci� i symbolik� itp. jako
skuteczne dla trwa�ego z��czenia ze sob� uczestnik�w okre�lonego ruchu. Sami mieli
do wolnomularstwa stosunek pozytywny, natomiast uwa�ali lo�e litewskie za zbyt
umiarkowane, ospa�e czy staro�wieckie, nosili si� z planami ich penetracji i
wykorzystania do realizacji w�asnych idea��w68.
Nale��cy do l�, w szczeg�lno�ci do nowogr�dzkiej, oficerowie Korpusu Litewskiego
� Polacy i Rosjanie � byli w 1820 r. za�o�ycielami tajnego oficerskiego Zwi�zku
Przyja�ni, kt�ry mia� utrwala� w�r�d korpusu oficerskiego przyjacielskie stosunki,
w nieszcz�liwych wypadkach i w czasie choroby okazywa� pomoc, m.in. materialn�,
oraz rozstrzyga� spory w spos�b przyjacielski. Zwi�zek przej�� od wolnomularstwa
niekt�re elmenty obrz�dowe, jak ceremonia� przyjmowania nowych cz�onk�w czy znaki
rozpoznawcze. Cz�onkowie l� byli zwolnieni od sk�adania przysi�gi zwi�zkowej, brano
od nich tylko s�owo honoru69.
Umiarkowanie liberalna linia post�powania kierownictwa obediencji oraz taka�
postawa jej szlachecko-ziemia�skiej i szlachecko-urz�dniczej wi�kszo�ci budzi�a
sprzeciw w dwu �rodowiskach. Jednym z nich byli niekt�rzy wile�scy aktywi�ci
prowadz�cy z wysuni�tych pozycji post�pu
"E. T. Massalski, Z pami�tnik�w 1799�1824, [w:] H. Mo�cicki, Z fila-reckiego
�wiata, Warszawa 1924, s. 261, 267; M. Kukie�, Mickiewicz w podziemiu 1816�1824,
[w:] Adam Mickiewicz. Ksi�ga w stulecie zgonu, Londyn [1958], s. 250; Materia�y do
historii Towarzystwa Filomat�w, t. III, Krak�w 1934, s. 517; Archiwum Filomat�w, t.
1, s. 126. Por. Z. K�pi�ski, Mickiewicz hermetyczny, Warszawa 1980.
" Wst�pienie do lo�y proponowa� Zanowi J. Chod�ko, zosta� przyj�ty mi�dzy 8 a
20 maja 1821 � jak sam podaje � �do lo�y pod przewodnictwem Justyna Bie-
siekierskiego". By�aby to chyba wile�ska �Szko�a Sokratesa". Widocznie w warsztacie
��czono z nim du�e nadzieje, skoro niebawem zosta� r�wnie�, przypuszczalnie jako
jego przedstawiciel, cz�onkiem Lo�y Prowincjalnej. T. Zan, Notatki pami�tnikarskie,
[w:] H. Mo�cicki, Z filareckiego..., s. 202; Archiwum Filomat�w, t. 3, s. 251, 260,
284. Zan jest autorem dwu okoliczno�ciowych wierszy wo�nomular-skich, z kt�rych
jeden by� przeze� deklamowany na obchodzie �wi�toja�skim Lo�y Prowincjalnej w 1821
r. F. Przyjemski, Nieznany wiersz Tomasza Zana, �Pami�tnik literacki", 1907, s.
97�99; S. Landa, Mickiewicz i tajny Zwi�zek Przyjaci�, �Kwartalnik Instytutu
Polsko-Radzieckiego", 1956, z. 1, s. 200; Archiwum Filomat�w, t. 3, s. 357. Jak
wynika ze wzmianek w korespondencji Filomat�w, cz�onkami l� byli ponadto Jan
Duszakiewicz (ju� w marcu 1820 r.), S. Morawski, J. Sle�anowski, K. Zaleski (w 1821
r. przed przyj�ciem Zana). Zamierzano zaproponowa� wst�pienie Franciszkowi
Malewskiemu, kandydatem by� Teodor �ozi�ski, o przyj�cie ubiega� si� Micha�
Rukiewicz, Archiwum Filomat�w, t. 1, s. 456; t. 2, s. 35; t. 3, s. 251; t. 4, s.
20�21.
68 Archiwum Filomat�w, t. 2, s. 269; t. 3, s. 204, 284; Materia�y do
historii Towarzystwa Filomat�w, t. III, s. 368.
�9 Landa, Mickiewicz, s. 188�181, 185�186, 197.

Tendencje organicznikowskie

287

walk� z obskurantyzmem. W po�owie marca 1818 r. ciesz�cy si� du�ym powa�aniem w


mie�cie dr Jakub Szymkiewicz wyst�pi� w lo�y �Gorliwego Litwina" z programem
reformy wolnomularstwa. Jego autorem by� niedawno inicjowany K. Kontrym, adiunkt
uniwersytecki i dzia�acz Towarzystwa Szubrawc�w, Szymkiewicz � wolnomularz z 10
letnim sta�em i prezes tego� Towarzystwa � udzieli� przedsi�wzi�ciu autorytetu
swego nazwiska. Program poddawa� krytyce i odrzuca� specyficzne cechy organizacji �
obrz�dowo��, sk�adanie przysi�gi, poj�cie tajemnicy wol-nomularskiej, wskazywa� na
niewsp�mierno�� wydatk�w ponoszonych na utrzymanie lo�y i rozmiary dzia�alno�ci
filantropijnej. Proponowa� przekszta�cenie warsztat�w w p�jawne stowarzyszenia
naukowo-dobro-czynne, podporz�dkowane w�adzom o�wiatowym kraju. Ta pr�ba
zast�pienia umiarkowanego liberalizmu lo�owego bardziej szerokim i oparcia go na
grupach zainteresowanych w kapitalistycznym rozwoju spo�ecze�stwa nie zosta�a przez
lo�� zaakceptowana. Wobec tego zwolennicy reformy, przewa�nie osoby utrzymuj�ce si�
z wykonywania wysoce kwalifikowanej pracy umys�owej � profesorowie i pracownicy
uniwersyteccy oraz ludzie wolnych zawod�w � utworzyli w�asn� �Gorliwy Litwin Re-
formacyjny". Nawi�zali te� kontakt z docentem katechetyki i pedagogiki uniwersytetu
w Lipsku, zarazem wielce aktywnym libera�em Friedrichem Wilhelmem Lindnerem. Ten
bowiem wyst�pi� 1 I 1818 r. z wolnomularstwa i zarzuca� mu, �e wprowadza ludzi w
b��d, obiecuj�c im poznanie rzekomej tajemnicy, kt�rej jest posiadaczem.
R�wnocze�nie z uznaniem m�wi� o wznios�ej atmosferze lo�owej i obiecywa� pozosta�
wolnomularzem, cho� bez formalnej przynale�no�ci organizacyjnej. Wie�� o roz�amie
szybko przedosta�a si� poza �rodowisko lo�owe Wilna i by�a w mie�cie � wobec
popularno�ci w nim wolnomularstwa � szeroko komentowana, nawet w sferach ni�szych.
Zar�wno Lo�a Prowincjalna, jak i Wielki Wsch�d zwr�cili si� do dysydent�w z apelem,
by w imi� niezb�dnej dla ruchu jedno�ci zaniechali swej dzia�alno�ci. Lo�a
reformowana nie znalaz�a dla siebie szerszego oparcia i po �mierci Szymkiewicza ju�
w ko�cu roku zako�czy�a sw� dzia�alno��".
W rok po wile�skiej frondzie �organicznikowskiej" dosz�o w Warszawie do
przeciwstawnego typu pr�by przystosowania ruchu do konkretnych warunk�w sytuacji
polskiej. Tu u podstaw tkwi� daj�cy si� odczu� na ziemiach polskich silny w ca�ej
Europie kontynentalnej nap�r idei liberalizmu i okre�lenia narodowego. Punktem
wyj�cia by�a d��no�� do takiego stopienia starej ideologii kosmopolitycznej z coraz
popularniejszym poj�ciem �narodowo�ci", by drugie uzyska�o dominacj�, i oparcie na
tym organizacji, kt�ra b�dzie wywiera� wp�yw na spo�ecze�stwo. Ka-
70 Skwarczy�ski, Kazimierz Kontrym, s. 35, 42�44, 49�50; AH2, t. II,
s. 205; Wilkoszewski, s. 77, ZJN., K istorii masonstwa w Rossi, �Russkaja
Starina", 1907, t. 129, s. 543�544. � - ? -

288

Wielka �ramifikacja"

dr� za� niezadowolonych z aktualnych porz�dk�w politycznych w Kr�lestwie by�y dwie


grupy wojskowych. Jedn� stanowili masowo dymisjonowani przez w. ks. Konstantego
liberalni oficerowie z okresu napoleo�skiego, ludzie kt�rzy w przesz�o�ci zetkn�li
si� b�d� od towarzyszy broni s�yszeli o istniej�cych w tamtych latach w wojskach
cesarza Francuz�w konspiracjach wolnomularskich, filadelfickiej i podobnych. Drug�
za� grup� tworzyli oficerowie s�u�by czynnej. Reakcja na oportunizm Wielkiego
Wschodu zrodzi�a tu � wprost przeciwnie ni� w Wilnie � zal��ek my�li o dzia�aniu
konspiracyjnym. Pepinier� owej frondy czy schizmy lo�owej by� lubelski warsztat
�Wolno�� Odzyskana". Do niego nale�eli tw�rcy nowego ugrupowania Walerian
�ukasi�ski, Kazimierz Machnicki, Franciszek Kozakowski, Jakub Szreder i Tomasz
Skrobecki. Utworzona przez nich 3 V 1819 r. organizacja, Wolnomularstwo Narodowe,
stawia�a sobie za zadanie �utrzymanie narodowo�ci" oraz pomoc wzajemn�, szczeg�lnie
w�r�d wojskowych. Znaczenia poj�cia narodowo�� za�o�yciele nie sprecyzowali.
Zgodnie za� z przewa�aj�cym w�wczas w spo�ecze�stwie polskim schematem my�lowym
��czyli �narodowo��" z niepodleg�o�ci�, nie wk�adali za� w �adne z tych poj��
jakichkolwiek tre�ci spo�ecznych. Mieli wi�c wizj� owej Polski �bez przymiotnika",
wynikaj�cej ze znanej r�wnie� w dziesi�cioleciach nast�pnych w polskiej my�li
politycznej koncepcji � wpierw by�, a p�niej jak by�. Takie postawienie problemu
r�ni�o wyra�nie t� formacj� od pokrewnych jej pod innymi wzgl�dami zachodnich71.
Zachowano wolnomularsk� struktur� organizacyjn�, lo�e jako podstawowe kom�rki,
kt�rymi kierowa�a kapitu�a, i cztery stopnie wtajemniczenia. Rytua�y przystosowano
do narodowego charakteru stowarzyszenia, tak np. do wyg�aszanej przez
przewodnicz�cego przy otwarciu posiedzenia lo�y tradycyjnej formu�y �o�wiecam t�
sprawiedliw� i doskona�� lo��" dodano �ogniem mi�o�ci ojczyzny i cn�t
obywatelskich"72. Powo�ano do �ycia lo�e w Warszawie, Kaliszu, Wilnie i Poznaniu, w
kt�rych skupi�o si� oko�o 200 os�b, w wi�kszo�ci oficer�w ni�szych stopni, element
zatem dostarczaj�cy g��wnego kontyngentu podobnym organizacjom na Zachodzie.
Przyjmowano zar�wno wolnomularzy, jak i nie-wolnomularzy, preferuj�c jednak
pierwszych. W�r�d nich znale�li si� nawet niewojskowi wysoko usytuowani w
hierarchii wolnomularskiej, jak cz�onek Kapitu�y Najwy�szej, by�y prezydent
Warszawy, Stanis�aw W�grzecki i wielki sekretarz Wielkiego Wschodu w latach
1819�1820, poeta K. Brodzi�ski. Podj�to zako�czone niepowodzeniem pr�by swego
rodzaju zalegalizowania organizacji przez przyj�cie jej l� w sk�ad
71 Wolnomularstwo Narodowe zosta�o szczeg�owo przedstawione w monografii:
H. D y 1 � g o w a, Towarzystwo Patriotyczne i S�d Sejmowy 1821�1829, Warszawa
1970, s. 32�80. St�d te� zaczerpni�to podane tu dane, z wyj�tkiem tych, dla kt�
rych wskazano inne �r�d�o. t
11 Askenazy, �ukasi�ski, t. I, s. 278.

Konspiracja patriotyczna

289

Wielkiego Wschodu73. Oderwanie si� plac�wki pozna�skiej, kt�ra odrzuci�a formy


wolnomularskie i przekszta�ci�a si� w zwyk�� konspiracj� patriotyczn�, oraz
nieporozumienia w grupie kierowniczej i cz�ciowe zde-konspirowanie sta�y si�
przyczyn� samorozwi�zania si� Wolnomularstwa Narodowego pod koniec 1820 r. (po 19
pa�dziernika). W stanie szcz�tkowym dzia�a�o jednak jeszcze w 1821 r., m.in. w
Wilnie.
Chocia� Wolnomularstwo narodowe by�o w du�ym stopniu, je�li nie ca�kowicie,
pr�b� wykorzystania form lo�owych dla potrzeb konspiracji politycznej,
wolnomularstwo p�niej w��czy�o je � podobnie jak ruch dekabryst�w � do swej
tradycji. Ju� pod koniec lat czterdziestych Jan Czy�ski, cz�owiek dobrze
orientuj�cy si� z autopsji w �yciu politycznym Kr�lestwa Kongresowego, traktowa�
obie te formacje jako lokalne warianty ruchu, powsta�e pod naciskiem reali�w �ycia
spo�ecznego i publicznego dwu danych kraj�w. Interpretacj� tak� przyj�a z czasem
publicystyka i historiografia post�powych nurt�w wolnomularskich74.
Wcze�niej od owych secesji zacz�a si� toczy� w Wielkim Wschodzie walka o
kierunek rozwoju obediencji. Dochodz�ce z Francji wie�ci o wykorzystywaniu l� przez
ludzi z podziemia rewolucyjnego w po��czeniu z naciskiem Metternichowskiej
koncepcji �ramifikacji" budzi�y w aparacie w�adzy Kr�lestwa, zw�aszcza w jego
rozbudowywanym sektorze policyjnym, obawy co do ewentualnej roli organizacji
wolnomularskiej. Udzia� w jej aktywie niekt�rych czo�owych figur owego sektora w
rodzaju Aleksandra Ro�nieckiego czy Mateusza Lubowidzkiego u�atwia� podj�cie
�rodk�w zapobiegawczych, przede wszystkim policyjn� infiltracj� warsztat�w,
zw�aszcza du�ych i ruchliwych sto�ecznych. Odpowiedzi� by�o �wyrojenie" si� z nich
drobnych grup z�o�onych z os�b maj�cych do siebie zaufanie, kt�re zak�ada�y nowe
lo�e, zwane dlatego �ulami", co jednak sprawy nie rozwi�zywa�o. R�wnocze�nie
Ro�niecki, maj�cy poparcie Nowosilcowa, w. ks. Konstantego i Zaj�czka �
wolnomularzy czy eks-wolnomularzy starej daty � cz�onek Kapitu�y Najwy�szej,
wybrany dwukrotnie w kadencjach 1816 i 1817 r. na zast�pc� wielkiego nistrza (po
raz pierwszy by� nim w 1811 r.), oficjalnie ostrzega� w L817 r. lo�e �przed
tajemnymi wp�ywami d���cymi wy��cznie do naru-
73 Wypowiedzi Dyl�gowej (op. cit.), i� Wolnomularstwo Narodowe chcia�o dla
akonspirowania si� wykorzysta� roz�am w Wielkim Wschodzie i usi�owa�o przed-
tawi� siebie jako jedn� z l� reformowanych, daj� si� odnie�� jedynie do jego
:o�cowego okresu. Roz�am w Wielkim Wschodzie na lo�e, kt�re si� mu podpo-
z�dkowa�y i opozycyjne, kt�re widocznie autorka traktuje jako reformowane, na-
t�pi� dopiero w drugiej po�owie czerwca 1820 r. W i 1 k o s z e w s k
i, s. 81, 82.
74 J. Czy�ski, Lettre de ... sur la Franc-Maconnerie en Pologne et en Russie,
M. Dechevaux-Dumesnil, �Le Franc-Macon", 184� nr 5; 1849 nr 6, przedr. [w:]
.. Hass, Materia�y do dziej�w wolnomularstwa Wielkiej Emigracji,
�Przegl�d Historyczny", 1973, z. 3, s. 553, 554�556; Polen, �Zirkel", 15 VIII 1976,
s. 127.
290

Wielka �ramifikacja"

szenia zasad budowy mularskiej i zagra�aj�cymi upadkiem ca�e Towarzystwo"75.


Zar�wno w ko�ach rz�dowych, jak i w cz�ci wolnomularskich k� nawet tylko
umiarkowanie zachowawczych wyj�cie z sytuacji upatrywano w scentralizowaniu
obediencji i zast�pieniu jej wieloosobowego, corocznie wybieranego kierownictwa,
kilkuosobowym wybieranym na d�u�szy okres. Z�o�one z os�b zaufanych i wyposa�one w
niemal nieograniczone uprawnienia skutecznie kontrolowa�oby lo�e. Przeprowadzenie
tego rodzaju reformy u�atwia�a okoliczno��, �e zarz�dzanie organizacj� opiera�o si�
na ustawie z 1784 r., nie odpowiadaj�cej ju� aktualnym stosunkom. Jeszcze w marcu
1811 r. Wielki Wsch�d wyznaczy� komisj� do jej nowelizacji. Wydarzenia polityczne
najbli�szych lat skierowa�y jednak uwag� obediencji na inne tory. Ledwie sytuacja w
kraju zacz�a si� stabilizowa�, sprawa powr�ci�a na porz�dek dzienny i Wielki Wsch�d
wznowi� 31 V 1815 r. komisj�, w innym zapewne sk�adzie. Odt�d toczy�a si� ze
zmiennym szcz�ciem walka pomi�dzy rzecznikami opracowanego w grudniu 1817 r. w my�l
koncepcji rz�dowych centralistycznego projektu a zwolennikami daleko posuni�tej
autonomii warsztat�w. Pierwszy wariant popiera�a wi�kszo�� Kapitu�y Najwy�szej,
opowiada�y si� za nim elementy konserwatywne, prorz�dowe, akceptuj�ce kontrol�
rz�dow� i dyrektywy odg�rne, drugi � �rodowiska liberalne, w tym wp�ywowe sto�eczne
warsztaty symboliczne. Mia�y one za sob� wi�kszo�� obediencji76.
Jednak ca�y rozw�j sytuacji w Europie zwraca� si� przeciwko nim. Nast�pi�y
kryzysowe lata okresu restauracji (1819�1820), znaczone takimi epizodami, jak z
jednej strony zab�jstwo pisarza Augusta Kotze-buego w Niemczech i ks. Berry we
Francji, rewolucjami w Hiszpanii i Neapolu, z drugiej za� strony masakr�
angielskich �Radicals" na St. Peter Field pod Manchesterem (16 VIII 1819),
brytyjskie �Six acts" zaw�aj�ce prawa obywatelskie na Wyspach (29 XI 1819) i
postanowienia karlsbadzkiego kongresu Sw. Przymierza, rozpocz�� si� paniczny odwr�t
Aleksandra I od liberalizmu. Teraz ju� samo dalsze istnienie wolnomularstwa zacz�o
wisie� na w�osku. Eliasz Aloe, jeden ze starej daty wol-nomularzy, w przeznaczonym
dla cesarza tajnym raporcie przekonywa� monarch�, i� �masoneria jest najlepszym ze
�rodk�w zapobiegawczych przeciw sektom tajemnym ... b�d�c z zasady i obowi�zku
swego uprawniona do wyparcia si� podobnych zbiorowisk, a nawet do doniesienia o
nich rz�dowi". S. K. Potocki, dobrze zorientowany w nastrojach i tendencjach
najwy�szych sfer rz�dowych, przedsi�wzi�� rozpaczliwe kroki dia ratowania
obediencji polskiej. W ci�gu maja 1820 r. forsowa� w spo-
'"Krasi�ski, op. cit., s. 52; M a � a c h o w s k i-� e m p i c k i,
Wolnomularstwo na ziemiach, s. 49.
76 W i 1 k o s z e w s k i, s. 68? 73, 78�81; Askenazy, �ukasi�ski, t. I, s.
264� �267, 282.

Walka o kierunek

291

s�b sprzeczny ze stosowan� dot�d w tej sprawie procedur� projekt centralistycznej


Ustawy Konstytucyjnej, opracowany z inicjatywy A. Ro�-nieckiego. Kiedy za� projekt
podpisa�o 10 � spo�r�d uprawnionych do tego 35 � l� symbolicznych oraz 5 z 8
kapitu� ni�szych, wielki mistrz 31 maja na posiedzeniu Wielkiego Wschodu po�o�y�
sw�j podpis pod Ustaw� Konstytucyjn� i og�osi� jej wej�cie w �ycie. Zaogni�o to
tylko sp�r. Reprezentanci autonomistycznej opozycji wr�czyli S. K. Potockiemu
�Protestacy�" datowan� 18 czerwca. Podpisa�y j� 24 plac�wki, w tym 22 symboliczne,
w�r�d nich 5 z 9 warszawskich. Dokument by� do�� umiarkowany, podkre�la� potrzeb�
zmiany niekt�rych artyku��w nowej konstytucji i wyra�a� gotowo�� przyj�cia jej po
spe�nieniu tego wymogu, w przeciwnym wypadku zapowiada� dalsze kroki. Ju� nieco
wcze�niej niekt�re lo�e na znak protestu zawiesi�y dzia�alno��. Niebawem akcja ta
obj�a znaczn� wi�kszo�� l� symbolicznych, w tym r�wnie� niekt�re, nie b�d�ce
sygnatariuszami �Protestacyi". Z kapitu� natomiast opowiedzia�y si� po stronie
opozycji jedynie kapitu�y ni�sze Kalisza i Wilna. W plac�wkach stopni wy�szych
przewa�a�y wi�c sympatie dla systemu centralistycznego, kt�ry im zapewnia� w
obediencji uprzywilejowan� pozycj�. Roz�am w wolnomularstwie polskim sta� si� w
po�owie 1820 r. faktem dokonanym77.
Wiadomo�ci o roz�amie w polskim wolnomularstwie i towarzysz�cych temu
okoliczno�ciach przedostawa�y si� na zewn�trz. Wolnomularz Alojzy ��kowski robi� do
nich przejrzyste aluzje na �amach satyrycznego �Momusa", o�wietlaj�c je ironicznie,
lecz w spos�b przychylny dla opozycji. Z zainteresowaniem �ledzi�a za nimi opinia
publiczna. Jedni czynili to z ��dzy sensacji, natomiast wytrawniejsi obserwatorzy
�ycia publicznego widzieli w nich przejaw tocz�cej si� w kraju walki politycznej i
uwa�ali, �e za kieruj�cym akcj� opozycji Platerem ukrywa si� ks. A. Czartoryski.
Opozycja za� w ci�gu II po�owy czerwca i ca�ego lipca zwo�ywa�a w swoich lo�ach
zebrania, na kt�rych podejmowano decyzje o tymczasowym �przykryciu prac"
(zawieszeniu dzia�alno�ci) i wybierano kilkunastoosobowe komisje do za�atwiania
spraw bie��cych. Og�lnie uwa�any za przyw�dc� opozycji Ludwik Plater � jako
zast�pca wielkiego mistrza druga osoba w Wielkim Wschodzie � �wie�o dokooptowany do
Najwy�szej Kapitu�y, odczyta� na jej sesji 27 czerwca o�wiad-
" AGAD, AMP IV-3/16, s. 4, V-l/7, V-2/4; Wilkoszewski, s. 81�82; Wyci�g z
protoko�u posiedzenia Reprezentant�w przy W.\ Wschodzie Polskim [Warszawa 1820],
passim; Askenazy, �ukasi�ski, t. I, s. 267�268. Ustaw� konstytucyjn� ostatecznie
odrzuci�o zatem 8 l� warszawskich, 4 wile�skie oraz lo�e w Kaliszu, Koninie,
Radomiu, Siedlcach, Pu�tusku, Dubnie, Rosieniach, Rafa��wce i Grodnie (��cznie 21);
akceptowa�y natomiast: �Jedno�� S�owia�ska" (Warszawa), 3 p�ockie, 2 lubelskie,
Krak�w, Zamo��, W�oc�awek, �om�a, Nie�wie�, Nowogr�dek, S�uck, Mi�sk (og�em 14).
Dubno i wile�ski �Orze� S�owia�ski" pocz�tkowo r�wnie� akceptowa�y, nast�pnie za�
opowiedzia�y si� po stronie opozycji. Przypuszczalnie po jej stronie by� te�
Ostr�g. Zaleski, O masonii, s. 114�116; Wilkoszewski, s. 82.
19*

292

Wielka �ramifikacja"

czenie o rezygnacji z cz�onkostwa w tej instancji i wycofaniu si� z wolnomularstwa.


Na pocz�tku sierpnia zwr�cili si� przedstawiciele opozycji listownie do
urz�duj�cego w Petersburgu ministra-sekretarza stanu Kr�lestwa i swego towarzysza
lo�owego Ignacego Sobolewskiego. Prosili go o wyja�nienie u cesarza, czy
rzeczywi�cie Ustawa Konstytucyjna zosta�a wprowadzona w �ycie na zarz�dzenie w�adz
pa�stwowych oraz o uzyskanie zgody monarchy, by warsztaty opozycyjne mog�y nadal
funkcjonowa� na podstawie ustawy 1784 r., co by�oby r�wnoznaczne z zezwoleniem na
utworzenie drugiej obediencji polskiej. Prawdopodobnie znad Newy nie otrzymano
odpowiedzi. Wydarzenia wkr�tce przekre�li�y tego rodzaju rachuby czy nadzieje.
Aleksander I podpisa� 9 grudnia w Opawie, gdzie przebywa� na kongresie �wi�tego
Przymierza, dymisj� S. K. Potockiego ze stanowiska ministra wyzna� i o�wiecenia.
Jakkolwiek by�a umotywowana stanem zdrowia, zdawano sobie spraw�, �e zwiastuje
reakcyjn� zmian� kursu politycznego, co Joachim Lelewel skwitowa� w li�cie do
Samuela Bandtkiego ironiczn� zapowiedzi�: �Ju� teraz pewno masoni rozgrzeszenia nie
dostan�, na cmentarzach chowani nie b�d�". Z kolei Potocki zrezygnowa�, r�wnie�
powo�uj�c si� na wzgl�dy zdrowotne, z ubiegania si� o reelekcj� na stanowisko
wielkiego mistrza, 3 marca 1821 r. wybrano na nie Ro�nieckiego�.
S. K. Potocki, zorientowawszy si� jak dalece og�lna koniunktura polityczna
przechyla si� na niekorzy�� wolnomularstwa, przeprowadzi� 16 I 1821 r. � zatem
przed swoim ust�pieniem z wielkiego mistrzostwa � rozmow� z J�zefem Elsnerem jako
przedstawicielem opozycji. Poinformowa� go m.in. o powzi�tej przez siebie decyzji
ust�pienia z przyw�dztwa wolnomularskiego i swej ocenie sytuacji. Uzyskane
wiadomo�ci zaktywizowa�y sto�ecznych opozycjonist�w. Wszystkie ich lo�e wznowi�y w
lutym dzia�alno��, odezw� za� z 15 marca zawezwa�y do tego zamiejscowe warsztaty
opozycyjne. W maju wszcz�to rokowania ze zwolennikami Ustawy Konstytucyjnej,
zako�czone przyj�ciem na posiedzeniu 14 sierpnia pod przewodnictwem Ro�nieckiego
projektu kompromisowej konstytucji, kt�rej tekst przekazano Kapitule Najwy�szej i
rozes�ano do aprobaty oraz dla poczynienia uwag lo�om obu od�am�w. Ustalono dla
nich termin prekluzyjny 30 pa�dziernika, po czym delegaci stron mieli si� zaj��
ostatecznym odredagowaniem konstytucji. Sytuacja stawa�a si� dla wolnomularstwa
coraz bardziej niepomy�lna. Metternich bowiem zdo�a� ju� wykorzysta� bunt w
pa�dzierniku 1820 r. w pu�ku siemionow-skim w Petersburgu, by za pomoc� odpowiednio
spreparowanej informacji o mi�dzynarodowym kontek�cie wydarzenia definitywnie
pchn��
"A. Kowalska, �Momus" Alojzego ��kowskiego 1820�1821, Warszawa 1956, s. 89�90;
A. Mirkowie z, My�l wznowienia wolnomularstwa w okresie powstania listopadowego,
�Ruch Literacki", 1930, nr 11, s. 279; Askenazy, �ukasi�ski, t. II, s. 381, 382;
Ksi�ga budownicza..., t. II, s. 136; AGAD, KSN 837, s. 103.

' � <* Roz�am

293

wahaj�cego si� Aleksandra I na tory polityki kontrrewolucyjnej. Ju� w lutym 1821 r.


powt�rzy� on w prywatnej korespondencji tezy kanclerza habsburskiego, pisa� o �une
conspiration generale de toutes ces societes, elles s'entendent et se communiquent
toutes", o spisku nacelowanym na obalenie nie tylko rz�d�w, lecz przede wszystkim
chrze�cija�stwa. Natomiast 12 maja podpisa� ko�cow� deklaracj� kongresu �wi�tego
Przymierza w Lublanie, zapowiadaj�c� przymusowe zabezpieczenie ca�ej
Europy przed �mrocznymi zamys�ami rozga��zionej konspiracji". W bieg wydarze�
czynnie w��czy� si� teraz N. Nowosilcow. R�wnie� w maju, w czasie pobytu cesarza w
Warszawie, dor�czy� mu sw�j elaborat z konkluzjami jednoznacznie
przeciwstawnymi wcze�niejszym wywodom d'Aloya. Dochodzi� w nim do
Metternichowskiego wniosku, �e �wolnomularstwo mo�e by� uwa�ane za g��wne �r�d�o
i macierz wszystkich zwi�zk�w tajnych. Na jego budowie one wszystkie si� wzoruj�,
pod jego zas�on� si� kryj�. Jest wi�c rzecz� wagi najwi�kszej powzi�� postanowienie
wzgl�dem l� maso�skich istniej�cych w Kr�lestwie Polskim i prowincjach
polskich Cesarstwa". Kiedy za� we wrze�niu 1821 r. dosta� si� w jego r�ce
egzemplarz projektu konstytucji kompromisowej, doszed� do wniosku � jak nast�pnie
doni�s� cesarzowi � �e �jest to prawdziwa propaganda, polegaj�ca na rozsianiu i
rozpowszechnieniu w kraju, za pomoc� oddzia�ywania wzajemnego, idei suwerenno�ci
narodu, podzia�u w�adzy, reprezentant�w itd." Jako stary wolnomularz wiedzia�
bowiem, �e w �rodowisku wolnomularskim traktuje si� struktur� zarz�dzania
obediencj� jako wz�r optymalnego ustroju pa�stwa. B�d�c za� �wie�o poinformowany o
Wolnomularstwie Narodowym potraktowa� obediencj� polsk� jako niebezpieczne
stowarzyszenie �zachowuj�ce tylko pozory wolnomularstwa". Pisemnie zawiadomi�
o swoich konkluzjach 23 wrze�nia namiestnika Kr�lestwa, natomiast w 6 dni p�niej
Aleksandra I79.
Ksi���-namiestnik Zaj�czek wyda� 25 IX 1821 r. kr�tkie postanowienie.
�Okoliczno�ci, w kt�rych �yjemy � stwierdza�o ono � s� tej natury, �e ka�de
zgromadzenia si� tajemne, cho�by w najlepszym celu, nie mog� jak wzbudza�
podejrzenia. Z tych powod�w wzywamy Kapitu�� Wolnego Mularstwa w kraju, aby tak
swoje prace, jako i innych l� w kraju znajduj�cych si�, przykry� kaza�a a� do czasu
nieograniczonego". Nast�pnego dnia zosta�o odczytane na posiedzeniu Kapitu�y
Najwy�szej, 29 wrze�nia na posiedzeniu Wielkiego Wschodu. Przyj�to je do wiadomo�ci
i wydano
?� AGAD, KSN 565, s. 1�12, 138; Rogalla v. Bieberstein, op. cit., s. 149;
Nikoiaj Michaj�owicz [Romano w], Impierator Aleksandr I, Pietrograd 1914, s.
419�420; Wilkoszewski, s. 83�84; Askenazy, �ukasi�ski, t. II, s. 104� 107; S. Ma
�ach o wski-�empi ck i, Spu�cizna wolnomularska, �Tygodnik Prawda", 1926, nr 46, s.
7; Dy lago w a, op. cit., s. 114; Chronologia wydarze� po-3ana wed�ug
Wilkoszewskiego nieco r�ni si� od przyj�tej przez Askenazego. Ostat-u, jak si�
wydaje, demonizuje rol� Ro�nieckiego, co wobec straty odpowiednich �rchiwali�w w
pe�ni nie daje si� obecnie ustali�.

294

Wielka �ramifikacja"

odpowiednie polecenia lo�om w Kr�lestwie. W ci�gu pa�dziernika odby�y si� ich


ostatnie zebrania. Aleksander I, w drodze s�u�bowej poinformowany o decyzji
Zaj�czka, zatwierdzi� j�, ponadto upowa�ni� go do definitywnego rozwi�zania
wolnomularstwa polskiego. Ten odpowiedni� decyzj� og�osi� 6 listopada na
posiedzeniu Rady Stanu, 16 grudnia ukaza�a si� w �Dzienniku Praw". W p� roku p�niej
musieli wszyscy pozostaj�cy na s�u�bie pa�stwowej i wojskowej z�o�y� � na podstawie
rozporz�dzenia z 13 V 1822 r. � deklaracj�, w kt�rej podawali, czy i do jakiej lo�y
nale�eli, oraz zobowi�zywali si� w przysz�o�ci �pod �adnym wzgl�dem ani maso�skich,
ani �adnych innych skrytych towarzystw, pod jakimbykol-wiek one pozornym widokiem
by�y zamianowane, ni wewn�trz pa�stwa, ani za granic� by� cz�onkami". Natomiast po
grudniowym postanowieniu likwidacyjnym w�adze Kr�lestwa nie podj�y z takim aktem
zwi�zanych konkretnych dzia�a� administracyjno-policyjnych. Kolej przysz�a na nie
dopiero po zarz�dzonym przez cesarza w sierpniu 1822 r. zamkni�ciu l�z w Rosji.
Kiedy sytuacja w ten spos�b w pe�ni wyklarowa�a si�, Zaj�czek 16 IX 1822 r.
przekaza� kierownictwo akcj� likwidacyjn� N. Nowosilco-wowi. Skonfiskowano archiwa
l�, kapitu� i instancji najwy�szych, wszystkie utensylia wolnomularskie, przyj�to
ca�y maj�tek ruchomy i nieruchomy. W 1823 r. powo�ano 10 osobow� komisj� centraln�
do spraw fundusz�w powolnomularskich, z�o�on� z by�ych cz�onk�w Kapitu�y Najwy�szej
pod przewodnictwem Ro�nieckiego. Znaczne sumy podobno przyw�aszczy� sobie
Nowosilcow, Ro�niecki i Mateusz Lubowidzki, gratyfikacje wyp�acono agentom
policyjnym, reszt� przeznaczono na cele dobroczynne. Warszawski budynek Wielkiego
Wschodu przekazano na w�asno�� zborowi ewangelicko-reformowanemu".
Na ziemiach litewsko-bia�oruskich zarz�dzenia Zaj�czka nie mia�y mocy prawnej.
Mimo to ju� w I po�owie pa�dziernika 1821 r. lo�e i kapitu�y wile�skie podj�y kroki
w przewidywaniu swej likwidacji, 15 pa�dziernika odby�o si� posiedzenie po�egnalne
�Gorliwego Litwina". Nowosilcow za� zawiadomi� wojskowego gubernatora litewskiego o
zamkni�ciu warsztat�w wolnomularskich w Kr�lestwie. Wicegubernator wile�ski nakaza�
6 grudnia policmajstrowi wile�skiemu, by nie zezwala� na posiedzenie lo�owe.
Definitywne zamkni�cie l� i kapitu� nast�pi�o tu dopiero w kilka miesi�cy p�niej,
na podstawie reskryptu cesarskiego z 1/13 VIII 1822 r. zabraniaj�cego
wolnomularstwa w ca�ym pa�stwie. Wtedy te� zako�czy�y swoj� legaln� dzia�alno��
lo�e polskie na ziemiach ukrai�skich. W Krakowie natomiast po rozpatrzeniu
okoliczno�ci zdecy-
80 AGAD, KSN 565, s. 21, 36, 39; S. M a � a c h o w s k i-� e m p i c k i, Z
dziej�w wolnomularstwa polskiego, �Przegl�d Wsp�czesny", 1929, z. 88, s. 235�236;
ten�e, Spu�cizna, nr 47, s. 4; Askenazy, �ukasi�ski, t. II, s. 107�112, 384, 386;
�Dziennik Praw", t. VII, nr 31, s. 259�261; W. Jankowski, W lo�y maso�skiej, Lw�w
[1910], s. 70; A. �aski, Szko�a podchor��ych, �Pami�tnik Emigracji", 1833.

Zakaz wolnomularstwa w Kr�lestwie 295


dowano si� kontynuowa� dzia�alno��. Na uroczystej lo�y 27 XII 1821 r. nowo wybrany
przewodnicz�cy warsztatu wzywa� uczestnik�w, by �starali si� zapewni� egzystencj�
Zakonu, utrzymuj�c ten w nale�nej s�awie". W miesi�c p�niej wytycza� perspektyw�:
�w szczup�ej liczbie zdo�amy przetrwa� burzliwy przeci�g czasu i staniemy si�
g��wnym punktem niesienia w przysz�o�ci czystego �wiat�a". Z lo�y wycofywali si�
teraz zobowi�zani do tego zarz�dzeniami Zaj�czka urz�dnicy Kr�lestwa, na ich
miejsce zg�aszali si� jednak, jeszcze w pocz�tkach czerwca 1822 r., kandydaci z
tego� terenu. Nadal te� przyjmowano kandydat�w z Galicji. Rachuby na przetrwanie
okaza�y si� jednak z�udne. Pod naciskiem komisarzy (rezydent�w) austriackiego i
rosyjskiego Senat Rzeczypospolitej Krakowskiej zdecydowa� si� w pa�dzierniku 1822
r. zakaza� wolnomularstwa".
Wyj�cie wolnomularstwa poza obr�b najwi�kszych miast, istnienie jego
warsztat�w w mniejszych miejscowo�ciach i znaczne zwi�kszenie si� zast�pu jego
adept�w wp�yn�y na pewn� zmian� stosunku do niego opinii publicznej.
Nadal wprawdzie frapowa�o tajemniczo�ci� swoich obrz�d�w i posiedze�
niedost�pnych profanom, lecz ju� przestawa�o by� instytucj� egzotyczn�, o kt�rej
jedynie kr��y�y pog�oski, �e ten czy �w do niej nale�y. W Warszawie w 1817 r.
na urz�dzony przez Wielki Wsch�d w swej siedzibie obch�d �a�obny ku czci ks.
J�zefa Poniatowskiego � w zwi�zku z przeniesieniem jego zw�ok na Wawel �
dopuszczono na galerie r�wnie� niewolnomularzy. Na ulicy widywano tu S. K.
Potockiego w ubiorze obrz�dowym jad�cego w karecie do budynku l� sto�ecznych. W
miastach prowincjonalnych �atwo dawa�o si� zaobserwowa�, kto wchodzi do pomieszcze�
organizacji. Stykano si� te� z przejawami szerszej ni� kiedykolwiek dot�d
dzia�alno�ci filantropijnej warsztat�w, na wielu wywiera�a ona dodatnie wra�enie.
Tote� w ko�ach nieco bardziej o�wieconych dochodzi� do g�osu pogl�d, i�
wolnomularze s� � mimo wszystko � przyzwoitymi lud�mi. Natomiast w warstwach
ludowych, nie bez udzia�u agitacji ko�cielnej, ukszta�towa� si� pogl�d, ��e
farmazoni � jak w Krakowie odnotowa� Girtler � maj� do�� pieni�dzy i nigdy im
niczego nie braknie, bo z diab�em trzymaj�", za� �kto wst�pi� do lo�y, to si� krwi�
diab�u zapisa�"8*.
Ko�a ko�cielne zar�wno pod wp�ywem buli papieskich, jak i ze wzgl�du na wyra�nie
dostrzegalny i przez nie przesadnie oceniany wzrost liczby l� i ich cz�onk�w
wydatnie zwi�kszy�y swoj� dzia�alno�� anty-wolnomularsk�. Wyg�aszano liczne i
bojowe kazania. Szczeg�lnie odznaczali si� gorliwo�ci� w tej dziedzinie ksi�a
zakonni, przede wszystkim
81 Ma�achowsk i-�empicki, Wolnomularstwo na ziemiach, s. 143�146;
Ksi�ga budownicza,., i. II, s. 189�190; t. III, s. 219, 237, s. 215�271, passim; G
u-
nowski, op. cit., s. 245.
82 Krasi�ski, op. cit., s. 52; Archiwum Filomat�w, t. 4, s. 61; G i r 11 e
r,
p. cit., t. I, s. 345, 346.

296

Wielka �ramifikacja"

dominikanie. W Krakowie zas�yn�li z walki z lo�ami dominikanie Jan Gwalbert


Leszczy�ski i Koz�owski, w Wilnie ks. Alojzy Korzeniewski. Ukazywa�y si� liczne
ksi��ki i broszury zwalczaj�ce wolnomularstwo. Znacznie ni�szej pr�by anonimowe
pamflety i wiersze kr��y�y w r�kopisach. Obok powa�nych, pisanych z pozycji
ultramonta�skich utwor�w hr. Antoniego Led�chowskiego, kontynuowa� swoj�
bezwzgl�dn� polemik�, nie stroni�cy nawet od fa�szerstwa ks. K. Surowiecki, kt�remu
wt�rowa� w Wilnie pi�mienniczo ode� p�odniejszy Korzeniewski oraz bezimienni
towarzysze broni. Na czo�o wysuwano teraz powszechne w Europie zarzuty wywrotowej
dzia�alno�ci. Surowiecki zapewnia� czytelnik�w, ,,�e bracia sekretni ... spikn�li
si� na zburzenie starego a zbudowanie nowego �wiata", kt�rego �fundamentem
bezbo�no�� maj�ca stan�� ... na gruzach Chrystusowego Ko�cio�a. �e za� bezbo�no��
rodzi naturalnie anarchi�, wi�c razem i na rozwalinach dzisiejszych rz�d�w
ziemskich". Anonimowy autor atakowa� nielicznych nale��cych do l� duchownych,
w�o�y� za� wolnomularzowi w usta twierdzenie w rodzaju: �zabraniamy co napisa� i
wydrukowa� na obron� Religii, trzymamy w r�ku edukacj� m�odzie�y, .. . podsuwamy
ksi��eczki usposabiaj�ce m�odociane umys�y ... do poznania swobodnych wolno�ci
prawide�", czy �e �si� udaje utrzymywa� dogodny Kodeks Napoleona"6*.
Atakowane �rodowisko wolnomularskie przechodzi�o niekiedy do kontrofensywy.
Szczeg�lnego rozg�osu nabra� anonimowo wydany w Wilnie na pocz�tku 1817 r. List
Rabina lizbo�skiego do Rabina brzeskiego, z dialektu rabi�sko-talmudzkiego
wyt�omaczony pi�ra ks. M. D�uskiego. Przedstawiono w nim wolnomularstwo jako
kontynuacj� utworzonych przez �yd�w na wygnaniu w Babilonii tajnych stowarzysze�,
do kt�rych nale�a� m.in. Chrystus84. Utw�r ten nies�ychanie' rozdra�ni�
duchowie�stwo. Jeszcze w tym samym roku doczeka� si� te� dwu replik. Dla
przeciwstawienia si� propagandzie antywolnomularskiej wydano w Warszawie w 1819 r.
w przek�adzie K. Brodzi�skiego i z jego przedmow� tragedi� Raynouarda Templariusze
oraz komedi� Kotzebuego Wolny mularz. Ostatni� wystawiono tu r�wnie� w teatrze,
przy czym w g��wnych rolach wyst�powali wolnomularze A. ��kowski i L. A.
Dmuszewski. W styczniowym zeszycie �Pami�tnika Warszawskiego" z 1821 r. zamiesz-
83 Popiel, op. cit., s. 59, Pigo�, op. cit., s. 34; [K. Surowiecki], Misja
lo�owego Apostola..., Berdyczew 1814; Rozmowa dw�ch Masson�w, s. 9, 10. Suro
wiecki by� te� autorem mistyfikatorskiego druku Tragiczne �piewy masso�skie,
b.m. i r.w., z kt�rego wynika� czynny udzia� wolnomularstwa w przygotowywaniu
rewolucji francuskiej, jego zwi�zku z liberalizmem itp. Za��ski (op. cit., s.
165�169)
nie zorientowa� si� w mistyfikacji i potraktowa� utw�r jako wyraz pogl�d�w i na
stroj�w polskiego wolnomularstwa. B��d ten powt�rzyli niekt�rzy historycy PRL.
84 Mimowolnie i wbrew w�asnym intencjom sta� si� wi�c D�uski jednym z naj
wcze�niejszych wsp�tw�rc�w g��wnego w�tku g�o�nych Protok��w m�drc�w Sy
jonu.

Obrz�dek szkocki t 297


czono obszerny artyku� O towarzystwie wolnych mularzy, zarekomendowany jako
przek�ad z niemieckiego.
Na marginesie obediencji polskiej rozwija�a si� zal��kowa organizacja obrz�dku
szkockiego. Jej tw�rc� by� gen. W. Aksamitowski. Od lat co najmniej dziesi�ciu
posiadaj�cy najwy�sze stopnie tego systemu, przywi�z� w 1816 r. z Pary�a
upowa�nienie do nadawania ich w trybie komunikacji. Szybko z niego uczyni� u�ytek,
udzielaj�c do po�owy roku najwy�szych stopni kilkunastu czo�owym dzia�aczom
sto�ecznego wolnomularstwa, m.in. A. Ro�nieckiemu, L. Platerowi, A. Chodkiewiczowi,
b. ministrowi Janowi W�gle�skiemu; 7 czerwca uzyska� 30 stopie� r�wnie� S. K.
Potocki. Kolejny krok w rozwoju organizacji zrobiono w lipcu tego� roku, kiedy do
Warszawy przyjechali posiadaj�cy nadany im w Pary�u najwy�szy, 33 stopie� Piotr
Bogorski, by�y powstaniec ko�ciuszkowski, a obecnie kurier ambasadora rosyjskiego w
Pary�u, i mjr Niko�aj Niko-lew, adiutant feldmarsza�ka Michai�a Barclaya de Tolly.
Udzielili oni wy�szych stopni obrz�dku kilku ch�tnym. W Warszawie powo�ano do �ycia
lo�� stopni wy�szych � Konsystorz, Aksamitowski za� nawi�za� za po�rednictwem
Bogorskiego stosunki z kierownictwem obrz�dku szkockiego we Francji. W ci�gu 1816
r. Nikolew ponadto nada� stopnie szkockie przewodnicz�cemu i kilku cz�onkom lo�y w
Nie�wie�u oraz 5 cz�onkom warsztatu w Mi�sku, w tym Janowi Chod�ce. Dzia�a� te� w
Mohy-lowie. Grono polskich adept�w powi�kszy�o si� jeszcze o kilka os�b, kt�re w
latach nast�pnych uzyska�y owe stopnie we Francji. Nieco p�niej od konsystorza
utworzono w Warszawie Rad� Najwy�sz� 33 i Ostatniego Stopnia przy Wielkim Wschodzie
Polskim, najwy�sz� krajow� instancj� obrz�dku szkockiego dawnego i uznanego. Nie
rozwini�to jednak szerszej akcji werbunkowo-organizacyjnej. Jedynie Aksamitowski
zabiega� o przej�cie obediencji polskiej na ten obrz�dek. Sprawa ta by�a w latach
1817� 1821 dyskutowana na posiedzeniach Kapitu�y Najwy�szej, nie posuwaj�c si�
naprz�d do rozwi�zania wolnomularstwa polskiego. Po dekretach Zaj�czka � jak
wszystko wskazuje � zawieszono wszelk� dzia�alno��85.
Kiedy w 1826 r. w toku �ledztwa w sprawie Towarzystwa Patriotycznego w�adze
przypadkowo wpad�y na trop istnienia owego obrz�dku, sta�o si� to przedmiotem
specjalnego dochodzenia, jedynego w Kr�lestwie Kongresowym dotycz�cego
wolnomularstwa. Widocznie powa�niejsze obawy wzbudzi�o istnienie autonomicznego
systemu wysokich stopni, funkcjonuj�cego poza Kapitu�� Najwy�sz�. Aresztowano zatem
by�ego wielkiego archiwist� Wielkiego Wschodu p�k. Walentego Wilkoszewskie-go,
kt�ry w systemie szkockim piastowa� godno�� � jak si� wydaje �
6' AGAD, Arch. Publ. Potockich 311, s. 131�132; KSN 826, s. 119; KSN 847,
s. 247�248, 252�253; AMP VIII-8/19; S. Ma�achowski-�empicki, Str�cone
korony, Warszawa 1931, s. 13�14, 16�17, 19�28, 36, 39�40, 53; W. J. Siemiew-
s k i j, Politiczeskije i obszczestwiennyje idei diekabnstow, S. Pietierburg 1909,
s. 358�359. � ..,,,,

298
Wielka �ramifikacja"

sekretarza. Przes�uchano wielu wolnomularzy, w tym r�wnie� spoza Kr�lestwa, jak


zamieszka�ego w Moskwie Nikolewa czy kilku z guberni li-tewsko-bia�oruskich.
Nowosilcow w raporcie z 1827 r. do ks. Konstantego wyrazi� obaw�, �e stowarzyszenie
wolnomularzy obrz�dku szkockiego nadal jest czynne w Kr�lestwie i Cesarstwie.
Powo�uj�c si� na znalezione statuty i rytua�y, uwa�a� szkot�w za szczeg�lnie
niebezpieczn� odmian� wolnomularstwa i przypisywa� im d��no�� do obalenia w Europie
monarchii i ustanowienia w poszczeg�lnych krajach ustroju republika�skiego. Wyniki
�ledztwa nie potwierdzi�y tych podejrze�. W marcu 1829 r. w. ks. Konstanty poleci�
zwolni� Wilkoszewskiego z wi�zienia, a spraw� umorzy�".
Na ziemiach polskich pozyska� sobie adept�w jeszcze jeden system wolnomularski �
Zakon Templariuszy. Pierwszym, kt�ry zetkn�� si� z nim by� oficer Ksi�stwa
Warszawskiego Franciszek Majewski. Wzi�ty w 1811 r. przez Anglik�w w Hiszpanii do
niewoli, przebywa� w niej do
1814 r. w Szkocji. Tu w Edynburgu zosta� przyj�ty do Templariuszy
(Knights Templar), osi�gn�� wysokie stopnie, nadano mu te� prawo za
k�adania nowych l�. Po powrocie do kraju dopiero od 1819 r. zacz�� po
zyskiwa� dla tego systemu adept�w, g��wnie na ziemiach ukrai�skich.
Przyjmowa� przez komunikacj�. W styczniu 1821 r. utworzy� w Kijowie
z inicjowanych przez siebie lo�� templariuszowsk�, kt�rej og�osi� si�
wielkim mistrzem. Cz�� cz�onk�w nale�a�a r�wnocze�nie do l� Wiel
kiego Wschodu Polskiego b�d� Wielkiej Lo�y �Astrieja". Pocz�tkowo lo
�a by�a trzystopniowa, w sierpniu 1821 r. utworzy� Majewski kolejny
jeszcze stopie�, do przysi�gi za� lo�owej wprowadzi� kilka zwrot�w pa
triotycznych. By�a to reakcja na propozycj� cz�ci cz�onk�w, by orga
nizacja, zwana potocznie Zwi�zkiem Templariuszy, przy��czy�a si� do
�wie�o powsta�ego Towarzystwa Patriotycznego. Nie dosz�o do tego za
r�wno w�wczas, jak i w 1825 r., kiedy sprawa ponownie stan�a na po
rz�dku dziennym. Zwi�zek liczy� zaledwie dwudziestu kilku cz�onk�w.
Nie podporz�dkowa� si� zarz�dzeniom o rozwi�zaniu wolnomularstwa
i funkcjonowa� do 1826 r., kiedy w �ledztwie w sprawie Towarzystwa
Patriotycznego zosta�o ujawnione jego istnienie87.
Kl�ska Napoleona nie stawia�a przed wolnomularstwem rosyjskim � odmiennie ni� w
wypadku polskim � problemu reorientacji politycznej, natomiast jednym z jej
ubocznych nast�pstw by�o to, �e w latach 1813�
1815 wi�ksza ni� kiedykolwiek dot�d liczba poddanych carskich zetkn�
�a si� bezpo�rednio z lo�ami zachodnioeuropejskimi. Te bowiem w �w
czesnej atmosferze zachwytu k� liberalnych Rosj�, wyzwolicielk� Euro
py od naje�d�cy i despoty, oraz uwielbienia dla jej �wiat�ego cesarza,
88 Ma�achowsk i-� e m p i c k i, Str�cone korony, s. 35�36, 57�58; S i e-
miewskij, Politiczeskije i obszczestwiennyje, s. 359.
87 Askenazy, �ukasi�ski, t. II, s. 89�91; D y 1 � g o w a, Towarzystwo, s.
110�112, 149�151.

Rosjanie na Zachodzie

299

ho�duj�cego � jak powszechnie wierzono � uniwersalnym ideom post�pu i sprzyjaj�cego


wolno�ci lud�w, szeroko otworzy�y swe wrota przed oficerami przebywaj�cych wtedy na
Zachodzie wojsk owego pa�stwa. Tote� co najmniej stu wojskowych rosyjskich
inicjowano w tym kr�tkim okresie w warsztatach Francji, Niemiec i innych kraj�w tej
cz�ci kontynentu88. Bywali w nich r�wnie� adepci l� rosyjskich. Niekt�rym z nich
udzielono tu w trybie przyspieszonym najwy�szych nawet stopni wtajemniczenia w
obrz�dkach w Rosji nie znanych. Tak np. w ci�gu jednego miesi�ca uzyska� w 1814 r.
w Pary�u A. Michaj�owski--Danilewski stopnie od 4 po 32 obrz�dku szkockiego,
p�niejszy dekabrysta Niko�aj Turgieniew doszed� co najmniej do 18, stopie� 32 za�
osi�gn�li gen. Lew Naryszkin, gen. Dienis Dawydow, �w owiany legend� dow�dca
partyzancki i poeta, oraz ks. Szczerbatow. Do najwy�szego w tym systemie, 33
stopnia, doszed� p�k. konnej gwardii carskiej baron Maurycy Berwick i N. Nikolew,
natomiast do 25 i ostatniego obrz�dku Here-dom kpt. kawalerii Klemens Raczy�ski.
Przy rosyjskim korpusie okupacyjnym we Francji powsta�a w marcu 1817 r. w Maubeuge
(dep. Nord) lo�a �swjatogo Gieorgija Pobiedonosca". Jednym z jej za�o�ycieli i
zast�pc� przewodnicz�cego by� Siergiej Turgieniew, brat Niko�aja, zarazem
wsp�za�o�yciel w tej miejscowo�ci rosyjskiego klubu oficerskiego, kt�ry sta� si�
o�rodkiem politycznym opozycyjnych wojskowych. Do tego warsztatu afiliowa� K.
Raczy�ski89. W lo�ach we Francji, szczeg�lnie w Pary�u, stykali si� wolnomularze
rosyjscy nie tylko z francuskimi, lecz r�wnie� z angielskimi, pruskimi i in.,
nasi�kali te� panuj�cymi w nich nastrojami liberalnymi. W takiej atmosferze
wyg�osi� N. Turgieniew w ostatnich dniach maja 1814 r. na bankiecie paryskiego
warsztatu �Admi-rateurs de l'Univers" �za pe�ne wyzwolenie rosyjskich ch�op�w
pa�szczy�nianych"90.
88 Po zakazie wolnomularstwa w 1822 r. wojskowi i urz�dnicy pa�stwowi byli
zobowi�zani z�o�y� o�wiadczenia o swej dotychczasowej przynale�no�ci wolnomu-
larskiej, co nast�pi�o dopiero w 1826 r. W wojsku 88 os�b poda�o wtedy, �e nale�a�o
m.in. do l� w Europie Zachodniej, w tym 40 we Francji, 31 w Niemczech, 5 w
Anglii i Szkocji. Obliczenia autora na podstawie: T. Soko�owskaja, Matieria-
�y, passim. Wprawdzie spo�r�d owych 88 os�b niekt�re mog�y wst�pi� w innych
latach, chyba jednak znacznie wi�cej by�o wojskowych przyj�tych na Zachodzie
w okresie 1813�1815, kt�rzy do momentu sk�adania o�wiadcze� b�d� ze s�u�by w
wojsku wyst�pili, b�d� te� zmarli. Zob. ponadto: Reges, op. cit., s. 125�126;
B a k o u n i n e, s. 74, 80, 185, 203, 283, 403, 521, 587 (inicjowani w Liege i
Brukseli).
89 Micha j �o wski j-Danile wski j, op. cit., s. 637�642; AGAD, AMP
VIII-8/18�19; B Nat., FM2 95, t. �Conseil particulier du Chap.\ du Phenix (Paris)";
Spisok Czlenam sow. i spraw, lozi sw. Gieorgija Pobiedonosca na Wostoke Mobieza,
�Russkij Archiw", s. 1091�1094. Do lo�y w Maubeuge nale�a�o w po�owie 1818 r.
38 os�b. Przy pruskim korpusie okupacyjnym we Francji czynna by�a w Bar-le-Duc
lo�a polowa �Suum Cuique".
90 T hory, Acta, t. I, s. 261; N. I. Turgieniew, Dnieumiki za 1811�1816
gody, t. II, S. Pietierburg, 1913, s. 452. ....,.,.� * <-. . i
- �-> - . *

300

Wielka �ramifikacja"

Nowi adepci po powrocie do kraju przewa�nie zasilali ojczyste wolnomularstwo. Za


ich przyk�adem, zach�ceni przychylnym stosunkiem Aleksandra I do ruchu, zg�aszali
si� licznie kandydaci. Rozpocz�� si�, trwaj�cy zaledwie kilka lat, �z�oty wiek
rosyjskiego wolnomularstwa". Szybko ros�a liczba warsztat�w i adept�w. Je�li w
po�owie 1815 r. w sk�ad jedynej obediencji rosyjskiej, Wielkiej Lo�y
Dyrektorialnej, wchodzi�o 7 warsztat�w symbolicznych, to w 1817 r. zrzesza�y ju�
obie centrale rosyjskie � w czerwcu 1815 r. rozpad�a si� dotychczasowa na dwie � na
terenie ca�ego pa�stwa 20 czynnych l� symbolicznych z 10 miejscowo�ci, w tym 10 z
Petersburga i 1 z Moskwy. Rok 1818, czas najwi�kszego nasilenia liberalizmu
cesarskiego, by� zarazem szczytowym okresem rozwoju wolnomularskiej sieci
organizacyjnej. Powsta�o wtedy co najmniej 10 nowych plac�wek, w tym 4 w
Petersburgu i 1 w Moskwie, wzros�a te� znacznie liczba nowych cz�onk�w, szczeg�lnie
poza stolic�. Wraz z odwrotem monarchy od postaw wolno�ciowych zacz�� si� odp�yw
dawnych adept�w i upadek niekt�rych l�, dwie � w Po�tawie i Kiszyniowie � zamkni�to
na ��danie w�adz, inne z r�nych przyczyn b�d� podupad�y, b�d� te� zawiesi�o je ich
zwierzchnictwo znad Newy. Tote� w 1822 r. podlega�o obu centralom 25 warsztat�w
symbolicznych w 13 miejscowo�ciach, w tym 12 w Petersburgu i 2 w Moskwie. Liczba
cz�onk�w zwi�kszy�a si� z ok. 1300 w 1817 r. do.ponad 1700 w pi�� lat p�niej91.
W por�wnaniu ze wsp�czesnym mu wolnomularstwem polskim by�o rosyjskie znacznie
mniej liczne, w proporcji do liczby ludno�ci nawet wielokrotnie, bardziej te�
ograniczone terytorialnie, do kilku, p�niej kilkunastu o�rodk�w. W feudalno-
pa�szczy�nianej, absolutystycznie rz�dzonej Rosji, niemal zupe�nie pozbawionej
pr�nego stanu trzeciego, idee wolnomularskie mog�y znajdowa� pos�uch u niewielu
tylko przedstawicieli panuj�cej warstwy szlacheckiej b�d� w grupach zawodowych
reprezentuj�cych nowe tendencje bur�uazyjnego rozwoju spo�ecznego. Dlatego w
warsztatach Petersburga skupia�y si� 2/3 stanu osobowego obediencji, w ko�ach za�
sto�ecznej elity arystokratyczno-biurokratycznej by�o
- -1 Poza obu stolicami czynne by�y w 1817 r. dwie lo�e w Rewalu oraz po jed
nej w Mitawie, Kronsztadzie, Teodozji, �ytomierzu, Winnicy, Odessie i Wo�ogdzie;
w 1822 r. istnia�y ponadto w Symbirsku, Kijowie, Bia�ymstoku, Jamburgu (miasto
powiatowe w gub. petersburskiej), Kamie�cu Podolskim i Tomsku, nieczynne ju�
by�y z dawniejszych jedna w Rewalu oraz w Mitawie, Winnicy i Wo�ogdzie. Przej
�ciowo istnia�y plac�wki w Izmaile, Kazaniu, Orenburgu oraz wspomniane ju� w
Po�tawie, Kiszyniowie i Bucniowcach. W sk�ad Wielkiej Lo�y �Astrieja" (Petersburg)
wchodzi�a ponadto czynna w latach 1817�1818 lo�a w Maubeuge (Francja).
J. Ch. Gadicke, Freimaurer-Lexikon, Berlin 1818, s. 380�381; Tableau des
Grand-Dignitaires, Grand-Officiers effectijs et membres de la Grand� Loge Astree
a l'Or.\ de St-Petersbourg pour l'an maconnique 5819/20, b.m. i r.w., passim; Uni-
czto�enije maso�skich l�, s. 655�656; Soko�owskaja, W maso�skich lo�ach,
s. 175, 194, ta�, Kapitu�, s. 66�67, 70, 84; Siemi� wskij, Diekabristy-masony,
s. 127, 128; Bako unine, s. XIX, 631, 638. � t � -. ,

�Z�oty wiek" rosyjskiego wolnomularstwa

301

tylu adept�w lo�owych, �e kr��y�o w nich nawet powiedzenie-pytanie �Kto te� nie
jest teraz wolnomularzem?'"2
Jedn� z l� utworzonych w 1818 r. w Petersburgu by� �Orze� Bia�y", warsztat
przeznaczony dla wolnomularzy-Polak�w. Jego wsp�za�o�ycielem i pierwszym
przewodnicz�cym zosta� hr. Adam Rzewuski, ongi� najwybitniejszy publicysta obozu
staroszlacheckiego i przeciwnik Konstytucji 3 maja, obecnie senator i tajny radca
Cesarstwa. Z jej czterdziestu kilku cz�onk�w 2/s stanowili ziemianie, nieco wi�cej
ni� po�ow� (52,5%) wojskowi i urz�dnicy, trzej byli kamerjunkrami dworu. Do lo�y
tej m.in. nale�a� p�niejszy pisarz reakcyjny Henryk Rzewuski (syn Adama) oraz
cz�onek miejscowej Akademii Sztuk Pi�knych, artysta-malarz i mistyk J�zef
Oleszkiewicz, petersburski autorytet w sprawach przepis�w i obrz�dowo�ci
wolnomularskiej93.
Wolnomularze rosyjscy, kt�rzy zetkn�li si� z �yciem lo�owym za granic�,
opowiadali w nadal wiernych obrz�dkowi szwedzkiemu warsztatach ojczystych o tym,
jak na Zachodzie wolnomularstwo zerwa�o z odchyleniami w kierunku mistyki i
legendy, odrzuci�o blask rytua�owej obrz�dowo�ci, a szuka nowych dr�g i cel�w, jak
uwag� swoj� kieruje na sprawy i bol�czki w�asnych spo�ecze�stw. Mocno
zhierarchizowanej i opartej na dominacji stopni wy�szych strukturze organizacji
rosyjskiej przeciwstawiali demokratyczne porz�dki francuskich warsztat�w
symbolicznych. Wnosi�o to ferment do obediencji rosyjskiej. Koncepcje
wolnomularstwa zachodnioeuropejskiego znajdowa�y w lo�ach zwolennik�w, szczeg�lnie
w�r�d m�odszych wiekiem cz�onk�w, kt�rych �wiadomo�� kszta�towa�y wydarzenia i
do�wiadczenia wojny 1812 r. oraz uchodz�ca w sferach wykszta�conych za obowi�zkow�
lektura prac czo�owych pisarza angielskiego liberalizmu, Benthama, Saya i Smitha.
R�wnocze�nie wyst�powa�a teraz przeciw kierownictwu obediencji tzw. partia
cudzoziemska, w latach wojny zachowuj�ca milczenie a niezadowolona z akcentowania
przeze� patriotyzmu kosztem kosmopolityzmu wolnomu-larskiego. W tej sytuacji
dotychczasowy szef obediencji J. Boeber, piastuj�cy oficjalnie godno�� wielkiego
mistrza Wielkiej Lo�y Dyrektorial-nej, a zarazem przewodnicz�cy (wielki prefekt)
tajnej i faktycznie kieruj�cej organizacj� kapitu�y �Fieniksa", zrezygnowa� w 1814
r. z pierwszej godno�ci. Wielkim mistrzem zosta� wybrany hr. Wasili Musin-Puszkin.
Zgodzi� si� jednak obj�� zwierzchnictwo tylko nad lo�ami symbolicznymi. Wytworzy�a
si� zatem w obediencji dwuw�adza. Z kolei na ca�y system wy�szych stopni przypu�ci�
atak stary, najwy�ej wtajemniczony wolno-mularz, cz�onek �Fieniksa" lekarz Georg
Ellisen. W li�cie do Boebera
�* Zapiska o kramo�ach wragow Rossii, �Russkij Archiw", 1868, s. 1350.
93 Tableau GinSral ... pour l'an maconnique 5820/21; S. Ma�achowsk i-� e m-
plcki, Henryk Rzewuski wolnomularzem, �Ruch Literacki", 1930, nr 3, s. 72;
O. A. Pr�ec�awskij, Bieg�y je zamietki, �Russkaja Starina", 1876, t. XVI,
s. 559�560. -?< ?

302

Wielka �ramifikacja" �- �

z 16/28 VII 1814 r. zrzek� si� cz�onkostwa kapitu�y i wtajemnicze� najwy�szych,


wypowiedzia� si� przeciw uprawianiu w lo�ach stopni wy�szych spirytyzmu i
zajmowaniu si� w nich okultyzmem, za ograniczeniem si� do trzech pierwszych stopni
wtajemniczenia. Zarazem zakwestionowa� legalno�� istnienia kapitu�y przypominaj�c,
�e swego czasu w�adzom nie przedstawiono do zatwierdzenia dokumentacji stopni
wy�szych94.
W rok p�niej, na obchodzie �w. Jana 24 VI �6 VII 1815 r. dosz�o do roz�amu � 4
lo�e symboliczne (2 petersburskie, kronsztadzka i rewelska) wyst�pi�y z obediencji
i utworzy�y nowy zwi�zek l�, Wielk� Lo�� .,Astrieja", kt�rej wielkim mistrzem
wybrano W. Musina-Puszkina. Uznawa�a ona jedynie trzy pierwsze stopnie
wtajemniczenia. Po zatwierdzeniu statut�w przez w�adze pa�stwowe nast�pi�o jej
uroczyste ukonstytuowanie si� 30 VIII�12 IX 1815 r., w dzie� imienin cesarza
Aleksandra I. Nowa organizacja odnosi�a du�e sukcesy, na jej stron� przechodzi�y
grupy cz�onk�w i ca�e warsztaty dot�d nale��ce do starej obediencji. Na pocz�tku
1817 r. wst�pi�o do �Astrieji" nawet wielu cz�onk�w �Fieniksa", w tym i Boeber.
Nowy kierunek osi�gn�� niezaprzeczon� i zdecydowan� przewag� nad dawnym. W 1822 r.
w 18 plac�wkach pierwszego skupia�o si� ok. 1400 wolnomularzy, natomiast w 7
plac�wkach drugiego zaledwie trzystu kilkudziesi�ciu. �Astrieja" i Wielka Lo�a
Prowincjalna (nazwa od pa�dziernika 1816 r. Wielkiej Lo�y Dyrektorialnej) podpisa�y
12�24 XII 1816 r. konkordat, reguluj�cy ich wzajemne stosunki95.
�r�d�em sukces�w �Astrieji" by�y jej liberalne zasady organizacyjne, przede
wszystkim corocznie wybierane kierownictwa l� i ca�ej obediencji oraz pozostawienie
lo�om swobody wyboru obrz�dku. Przepisy szczeg�owo okre�la�y zakres uprawnie�
zwierzchniej w�adzy wolnomular-skiej, warsztatom przyznano szerok� autonomi�.
Odpowiada�o to wolno-mularzom, kt�rym ci��y�a �elazna dyscyplina organizacji
obrz�dku szwedzkiego oraz hierarchiczne, oparte na w�adzy absolutnej kierowanie
przez kapitu�� ni�szymi kom�rkami organizacyjnymi.
Os�abiona roz�amem kapitu�a �Fieniksa" k�ad�a teraz w dziedzinie organizacyjnej
nacisk na odbudow� sieci, g��wnie za� na rozbudow� warsztat�w stopni wy�szych. W
nich bowiem kszta�cono przysz�ych bojownik�w i propagator�w idei tego od�amu
wolnomularstwa, wychowywano my�licieli-mistyk�w. W tym celu skompletowano w
kapitule du�� bibliotek�, z�o�on� g��wnie z utwor�w mistycznych i teozoficznych.
Postawiono sobie te� jako naczelne zadanie doprowadzi� za wszelk� cen� do
zjednoczenia wolnomularstwa rosyjskiego, zachowuj�c w zasadzie system wysokich
stopni. W imi� tego Wielka Lo�a Prowincjalna gotowa by�a nawet przyj�� jako
podstaw� zjednoczenia cz�� Konstytucji �Astrieji". R�wnocze�nie dla osi�gni�cia
celu stosowano taktyk� infiltrowania rywala. Wy-
94 Sokolowskaja, Kapitu�, s. 51�53.
95 Sokolowskaja, Kapitu�, s. 64�67, t a �, W maso�skich lo�ach, s. 175, 194.

Dwa o�rodki kierownicze

303

korzystuj�c przepis jego Konstytucji o dopuszczalno�ci wszelkich obrz�dk�w,


utworzono przy �Astrieji" specjaln� autonomiczn� kom�rk� organizacyjn� � Kapitu��
Obrz�dk�w, maj�c� koordynowa� dzia�alno�� adept�w, posiadaczy stopni wy�szych.
Efekty tego by�y ju� wkr�tce dostrzegalne, 12/24 VI 1827 r. kierownictwo �Astrieji"
zaproponowa�o swoim lo�om, by przyj�y obrz�dek szwedzki, co ujednolici
wolnomularstwo rosyjskie. W 9 miesi�cy p�niej, na wsp�lnie obchodzonej przez obie
obe-diencje uroczysto�ci rocznicy wst�pienia na tron Aleksandra I (12/24 III 1822)
W. Musin-Puszkin og�osi� ich zjednoczenie. Pozosta�o ono jednak tylko deklaracj�
intencji, gdy� w sierpniu zosta�o wolnomularstwo dekretem monarszym zakazane".
Wraz ze znacznym zwi�kszeniem si� liczby cz�onk�w nast�pi�a, w por�wnaniu z
epok� Katarzyny II, pewna demokratyzacja sk�adu osobowego wolnomularstwa.
Przewa�ali w nim teraz ludzie �rednio zamo�ni, wszelkiego rodzaju urz�dnicy,
chocia� nadal nie brak by�o wysokich dostojnik�w pa�stwowych. Przenika�o te� w g��b
korpusu oficerskiego. Wojskowi stanowili oko�o 30% ca�ej organizacji. Obok w. ks.
Konstantego i kilkudziesi�ciu genera��w by�o sporo oficer�w niskich stopni,
porucznik�w i kapitan�w, jednak spo�r�d podoficer�w, junkr�w i chor��ych ju� tylko
liczone jednostki znalaz�y si� w lo�ach". Szczeg�lnie licznie by� teraz
reprezentowany �wiat literacko-artystyczny, kt�rego cz�� utrzymywa�a si� ze s�u�by
urz�dniczej b�d� wojskowej, oraz �rodowisko wyk�adowc�w wy�szych uczelni. W jednym
tylko sto�ecznym warsztacie �Izbrannogo Michai�a" bywali literaci, poeci i t�umacze
� A. Izmai-�ow, kpt. A. Martos, A. Delwig, akademik I. Dawydow, W. Kiichelbecker,
A. Nikitin, A. Borowkow i p�k F. Glinka, rze�biarze � F. To�stoj i P. Do-brochotow.
Tu nale�a� r�wnie� przysz�y dekabrysta p�k G. Batienkow, uczestnik podr�y dooko�a
�wiata por. marynarki M. Kiichelbeker i profesorowie wy�szych uczelni � statystyk
K. Arsieniew, estetyk W. Grigo-rowicz, filozof P. Czaadajew i inni, a tak�e
naczelnik tajnej policji P. Fock. Cz�onkiem innej lo�y by� A. Gribojedow, w
Kiszyniowie zosta� wo�nomularzem A. Puszkin. Inicjowanych by�o kilku profesor�w i
adiunkt�w uniwersytetu moskiewskiego, wielu nauczycieli odeskiego Lyc�e Ri-chelieu,
dyr. szk� gub. petersburskiej I. Woroncow-Wieljaminow, gub. kostromskiej J.
Bartieniew i inni. W niekt�rych plac�wkach, przede wszystkim w Moskwie, pojawili
si� przedstawiciele zamo�nego kupie-
96 Soko�owskaja, Kapitu�, s. 68, 69, 77, 82, 84.
97 W 1826 r. o�wiadczenie o przynale�no�ci do l� z�o�y�o 517 wojskowych, w
tym 61 genera��w (11,8%) oraz 9 podoficer�w, junkr�w i portypiej-praporszczik�w.
Poniewa� w ci�gu 4 lat po zamkni�ciu l� niekt�rzy awansowali, odsetek genera
��w w�r�d wojskowych wolnomularzy by� w rzeczywisto�ci ni�szy. Wed�ug oblicze�
Bakuninej, kt�re obejmuj� sk�ad osobowy wolnomularstwa rosyjskiego od po
cz�tk�w ruchu po 1822 r., w�r�d 3192 os�b zawodowo zidentyfikowanych by�o 1078
wojskowych (33,8%), Bakounine, s. XXIII.

304 Wielka �ramifikacja"


ctwa, jak Wejniert, To�czenow, Kuwszinnikow, Makowkin, Krasilnikow, Suslennikow czy
Torubajew. Zwi�kszy� si� udzia� raznoczy�c�w � urz�dnik�w, lekarzy itd. Nale�a�o
sporo cudzoziemc�w, jak osiadli w Rosji "francuscy emigranci kontrrewolucyjni z
odeskim gen.-gubernatorem hr. Louis Alexandre Langeronem na czele, r�wnie� liczni
petersburscy Niemcy � urz�dnicy, nauczyciele, lekarze, kupcy i rzemie�lnicy. W
lo�ach na Ukrainie i w Petersburgu by�o wielu Polak�w98.
Mimo pewnej demokratyzacji sk�adu osobowego nadal wolnomularza-mi by�o wiele
os�b z wy�szej administracji cywilnej i wojskowej. W Moskwie np. komendant miasta
gen. Wieriowkin, jego plac-adiutant rtm. Szczer�ecki, dyr. pocztowy D. Runicz; w
Odessie za� komendant miasta Silin, policmajster Manderstierna, adiutanci
wspomnianego ju� Langero-na � Wiegielin i Meyer. Nale�eli do l� m.in.
wicegubernator or�owski Karniejew i pskowski Diedieniew. Sporo ich by�o w
najbli�szym otoczeniu wszystkich trzech braci Aleksandra I, jak przyboczny w. ks.
Miko�aja, p�niejszy min. dworu Adlerberg, przyboczny w. ks. Micha�a, p�niejszy szef
�andarm�w A. Benkendorf, czy p�niejszy min. spraw morskich ks. A. Mienszikow.
Adeptem �sztuki kr�lewskiej" by� nawet adiutant samego Arakczejewa Ilja Do�gorukow.
Przesz�o�� wolnomularsk� mieli za sob� niekt�rzy wybitni przedstawiciele najwy�szej
hierarchii cerkwi prawos�awnej, zarazem ludzie kr�gu Nowikowa: cz�onkowie Sw.
Synodu i metropolici Michai� (Matfiej Diesnicki) i Sierafim (Stiepan G�a-
goliewski), jednocze�nie wiceprezydent Towarzystwa Biblijnego, oraz biskup
Jewgienij (Jewfriemij Bo�chowitinow). M�odszy od nich metropolita moskiewski
Fi�ariet (Drozd�w) utrzymywa� bliskie stosunki z �abzinow-sk� lo�� �Umirajuszczago
Sfinksa" i by� gorliwym cz�onkiem Towarzystwa Biblijnego. Dlatego mimo wszelkich
zabieg�w fanatycznego archi-mandryty Fotija (Piotr Spasski) cerkiew prawos�awna nie
wykl�a wol-nomularzy".
Pod wp�ywem francuskich stosunk�w lo�owych i nastroj�w liberalnych, jakie po
zwyci�stwie nad Napoleonem szerzy�y si� w Rosji w warstwach o�wieconych, r�wno��
wolnomularsk� przestawa�a by� gdzieniegdzie wewn�trz organizacji frazesem bez
pokrycia. �Nieraz � wspomina� Przec�awski � plebejusz zajmowa� w lo�y miejsce
wy�sze ni� ja�nie o�wiecony ksi���; podw�adnym ober-sekretarza czy tylko sekretarza
Senatu by� senator tego samego departamentu". Sta�o si� nawet mo�liwe, by cz�onkiem
lo�y zosta� wyzwolony ch�op pa�ski, zreszt� znany portrecista Wasili Tropinin. W
jakim� stopniu przyczynia�o si� to do zmniejszenia i z�agodzenia niezwykle ostro
przejawiaj�cych si� w �yciu codzien-
98 W. B a z a n o w, Wolnoje obszczestwo Ijubitieliej rossijskoj
slowiesnosti, Pie-trozawodsk 1949, s. 87; Bakounine, ad vocem; Michaj�owski j-D
anilew-sk i j, op. cit., s. 643.
09 Buryszkin, Zarubie�noje masonstwo, s. 121, 191; ten�e, mps bez tytu�u
{Aren. GldF), k. 6; Bakounine, ad vocem.

Krzy�uj�ce si� tendencje 305


nym i surowo przestrzeganych te� w stosunkach towarzyskich r�nic w hierarchii
s�u�bowej oraz stanowych. Ko�a reakcyjne przygl�da�y si� temu ze zgroz�. �Bogaty
kupiec, m�ody oficer � konstatowa� wsp�czesny elaborat � kt�ry nazywa� w lo�y
bratem wielmo�� lub swego dow�dc�, oczywi�cie traci� szacunek dla jego stanu i
w�adzy r�wnie� poza lo��. St�d bior� si� cz�ste wypadki impertynencji i
niesubordynacji w stosunkach s�u�bowych, zjawisko dot�d w Rosji nader rzadko
spotykane". Autor owego dokumentu snu� te� znacznie dalej id�ce wnioski: ,,W tych
lo�ach panowa� duch braterstwa, r�wno�ci i wolno�ci, przygotowywa� on umys�y Rosjan
do ducha bezrz�du, niezale�no�ci i samowoli""". By�o tu zatem wolnomularstwo teraz
� podobnie jak w przedrewolucyjnej Francji � do�� zamkni�t� i elitarn� szko��
r�wno�ci.
R�wnocze�nie krzy�owa�y si� w nim w stopniu znacznie wi�kszym ni� w innych
krajach sprzeczne postawy spo�eczne i polityczne. Skrajn� prawic� wolnomularsk�
tworzyli kontynuatorzy i wychowankowie ze szko�y starych moskiewskich
r�okrzy�owc�w, zjednoczeni z najgorliwszymi adeptami obrz�dku szwedzkiego � owi
�ortodoksyjni" wolnomu-larze, w rzeczywisto�ci ciemni, fanatyczni mistycy, surowi
piety�ci i rozz�oszczeni na rzeczywisto�� obskuranci, ludzie przeciwstawiaj�cy si�
nadal dzia�alno�ci o�wieceniowej i humanizmowi, bezwzgl�dni zwolennicy
samodzier�awia i porz�dk�w pa�szczy�nianych. Wyra�aj�cy ten punkt widzenia I.
�opuchin g�osi� w swoim Katiechizis istinnych frank-maso-n�w, �e ka�dy wolnomularz
jest zobowi�zany �powa�a� cara" i �by� mu pos�usznym", zar�wno �dobremu i
�agodnemu", jak i �hardemu", natomiast jako generaln� zasad� wysuwa� formu�� �
�ca�uj prawowit� w�adz�". Instrukcja z 1816 r. dla przewodnicz�cych warsztat�w
wymienia�a jako zasady, kt�rymi kierowa� si� maj� w swej dzia�alno�ci, �Mi�o��
Boga, nie znaj�ce granicy oddanie, wierno�� i gorliwo�� wobec Monarchy i Jego
urz�d�w, mi�o�� ojczyzny, mi�o�� do braci [wolnomularzy]". Ludzie tego pokroju
odwo�ywali si� w walce z lewic� wolnomularsk� do pomocy aparatu pa�stwowego.
Powszechnie szanowany mistyk, wiceprezydent Akademii Sztuk Pi�knych A. �abzin
sugerowa� listownie w jjo�owie 1816 r. ministrowi o�wiecenia i wyzna� Aleksandrowi
Golicyno-wi � r�wnie� mistykowi, lecz spoza kr�gu wolnomularskiego � potrzeb�
w�a�ciwego ustawienia l�. Inny cz�owiek prawicy wolnomularskiej, senator Jegor
Kuszelow, w 1820 r. zast�pca wielkiego mistrza �Astrieji", donosi� w swoich
raportach cesarzowi o wolnomy�licielstwie wielu cz�onk�w swej obediencji i
�niew�a�ciwym duchowi Cesarstwa Rosyjskiego, opartym na wyborach, konstytucyjnym"
systemie kierowania ni�; doradza� te� Aleksandrowi I b�d� gruntownie przekszta�ci�
warsztaty, b�d� je zamkn��. Mimo ca�ego ich konserwatyzmu, nawet reakcyjno�ci,
docho-
108 Pr�ec�a wski j, op. cit., 1874, t. XI, s. 466; Zapiska o kramolach, s.
1350; Bakounine, s. 563�564.
306

Wielka �ramifikacja"

dzi�y jednak do g�osu u niekt�rych przyw�dc�w tego od�amu akcenty negatywnego


stosunku do najbardziej odra�aj�cych przejaw�w samodzier�awia. �opuchin by�
zdecydowanym przeciwnikiem kary �mierci i wyst�powa� przeciw stosowaniu w �ledztwie
tortur. Jeden z dwu przyw�dc�w Wielkiej Lo�y Prowincjalnej i kapitu�y �Fieniksa"
Siergiej �an-skoj zbiera� u siebie w domu na pozalo�owych zebraniach niedzielnych
zar�wno prostych rzemie�lnik�w, jak i ludzi wysoko usytuowanych w hierarchii
spo�ecznej, przy czym wszyscy siedzieli razem w sali101.
Najkonsekwentniejsi z ortodoks�w XVIII-wiecznego wolnomularstwa rosyjskiego
skupiali wok� siebie adept�w w tajnych lo�ach, jak �Umira-juszczego Sfinksa" w
Petersburgu czy �Nieptuna" w Moskwie, niezale�nych od obu obediencji. W nich bowiem
� g�osi� za�o�yciel �Nieptuna" P. Goleniszczew-Kutuzow � �wielu wilk�w chodz�cych w
owczej sk�rze i m�wi�cych j�zykiem jagni�cia �owi dusze, prowadzi na rozdro�a i
odrywa braci od prawdziwego zwierzchnictwa". Dlatego zabrania� swoim adeptom
spotyka� si� w charakterze wolnomularzy z cz�onkami l� obe-diencyjnych, tym
bardziej za� dyskutowa� z nimi o �sztuce kr�lewskiej"1".
Na drugim biegunie znajdowa�a si� lewica lo�owa, kontynuator racjonalistycznej
tradycji pierwszej organizacji Je�agina, z�o�ona g��wnie z oficer�w, kt�rzy podczas
zagranicznego pochodu armii rosyjskiej w 1813�1814 r. troch� odzwyczaili si� od
�ojczystego krajobrazu" z pa�acem pa�skim w centrum. Wyra�a�a nastroje szerszych od
siebie sfer o�wieconych, przede wszystkim wojskowych i literackich, kt�rym szeroka
konfrontacja w tamtych latach stosunk�w ojczystych z zagranicznymi otworzy�a oczy
na z�o spo�eczne i zacofanie kraju. W po��czeniu z reformatorskimi planami cesarza
sta�o si� to po�ywk� dla fermentu ideowego i nie spotykanych dot�d dyskusji. Ich
g��wnym tematem by�a polityka, nowe instytucje ustrojowo-polityczne. Kierunek ten
nazywany liberalnym, a jego zwolennicy liberalistami b�d� libera�ami � by�y to w
j�zyku rosyjskim neologizmy � na terenie wolnomularskim wy�miewa� obsku-rant�w i
przypisywanie przez nich nadmiernej wagi obrz�dowo�ci, obca mu by�a asceza, mistyka
i bigoteria �ortodoksyjnego" wolnomularstwa. Akceptowa� dzia�alno�� filantropijn�,
lecz bez jej pietystycznej podbudowy, przede wszystkim za� szuka� w lo�ach uj�cia
dla swoich trze�wych trosk o pomy�lno�� kraju i dobrobyt jego mieszka�c�w. Nie
zawsze zdaj�c sobie z tego spraw�, chcia� wci�gn�� warsztaty w kr�g swoich
zainteresowa� i d��no�ci politycznych. Jego rzecznicy wyst�powali v/ nich z
aluzyjn�, lecz przejrzyst� krytyk� panuj�cych stosunk�w. Pisarz
101 A. N. P y p i n, Obszczestwiennoje dwi�enije pri Aleksandrie I, S-
Piet�erburg 1900, s. 328; B a z a n o w, op. cit., s. 80, 98; S o k o 1 o w s k a j
a, Kapitu�, s. 66, 69, 82; S i e mie wski j, Diekabristy-masony, s. 389; J. O p o c
z i n i n, NieskoV;o isto-Ticzeskich swiedienij o jrank-masonach, S-Pietierburg
1883, s. 25.
1,! Sokolowskaja, O masonstwie, s. 234�235. ' ...

Skrajno�ci i przeci�tno�� \ 307


Andriej Nikitin w mowie lo�owej poucza�, �e �wolnomularz nie poni�a si� i nie pe�za
u n�g wielmo�y i faworyta, lecz i nie wywy�sza siebie wobec tych, kt�rzy s�
uzale�nieni od jego woli i w�adzy"18'. Tylko niekt�rzy, zapewnie nieliczni,
posuwali si� znacznie dalej, g�osili doktryn� francuskich lo�owych ekstremist�w
lewicowych, i� �nastanie czas, kiedy nie b�dzie �adnej innej w�asno�ci pr�cz
wynagrodzenia za prac�", natomiast �lud nie b�dzie potrzebowa� monarchy"104.
Pomi�dzy obu tymi obozami wolnomularskimi znajdowa�a si� wi�kszo�� l� i ich
adept�w, rzesza oci�a�a, niezmiernie daleka od jakichkolwiek d��no�ci czy aspiracji
politycznych, ograniczaj�ca si� do tre�ci i postaw specyficznie wolnomularskich, do
religijno-moralnej mistyki doskonalenia jednostki ludzkiej. Za to pilnie
przestrzega�a liturgii lo�owej, z uwag� i satysfakcj� wys�uchiwa�a wyst�pie� m�wc�w
lo�owych, prze�uwaj�cych wci�� te same elementarne prawdy moralne. Ludzie ci nie
potrafili, podobnie zreszt� jak cz�� wsp�towarzyszy organizacyjnych zajmuj�cych
pozycje ideowe bardziej post�powe, wznie�� si� ponad sw�j czas, wyj�� poza jego
szranki, ulegali naciskowi epoki i klasy. W stosunku do podstawowego problemu kraju
� zniesienia osobistej zale�no�ci ch�op�w � zajmowali, najog�lniej bior�c, postaw�
klasy, jaka w wi�kszo�ci zape�nia�a warsztaty, tj. szlachty. Chocia� wi�c rozumieli
ca�� nie-moralno�� wyzysku pa�szczy�nianego, godzili si� z nim jak i innymi wadami
ustrojowymi, sprzecznymi z ich wolnomularskimi przekonaniami humanitarnymi.
Wynikaj�ce na tym tle niepokoje sumienia gasili ow� religijno-moralizatorsk�
mistyk� i filantropi�, zreszt� nie najwydatniejsz�. Wi�kszo�� ta by�a lojalna wobec
w�adzy pa�stwowej. Lojalno�� sw� posuwa�a do tego, i� w Konstytucji �Astrieji"
znany punkt �Starych Obowi�zk�w" stwierdzaj�cy, �e bunt przeciw w�adzy cywilnej nie
mo�e stanowi� podstawy do usuni�cia wolnomularza z lo�y, zast�piono sformu�owaniem
wprost przeciwstawnym. Inne ogranicza�o kr�g adept�w do praktykuj�cych
chrze�cijan105.
103 pypin, Obszczestwiennoje dwi�enije, s. 328; ten�e, Litieraiurnoje obo-
zrienije, �Wiestnik Jewropy", 1881, nr 2, s. 885; A. D. G a � a c h o w, lstorija
rus-skoj s�owiesnosti drieioniej i nowoj, S-Pietierburg 1868, t. II, s. 453�472;
Sie-miewskij, Diekabristy-masony, s. 391. S�owo �libera�" i ode� pochodne pojawi�y
si� w j�zyku rosyjskim w drugiej po�owie drugiego dziesi�ciolecia. Jeszcze w
dwuj�zycznym manife�cie Aleksandra I do Polak�w z 13/23 V 1815 r. u�yty w polskim
j�zyku rzeczownik �liberalno��" by� w rosyjskim zast�piony okre�leniem
�zakonoobraznaja swoboda". Orygina� manifestu � Muzeum Wojska Polskiego (Warszawa),
Dz. Archiw., t. 1815�1830.
1,4 List z lutego 1816 r. bar. Dybicza do brata, nacz. sztabu g��wnego. Cyt.
za: B a z a n o w, op. cit., s. 81.
1K �� 173. Adorer D i e u le createur et le Conservateur de l'Univers;
eviter tout ce qui pourrait manifester quelque relachement dans le culte qu'on lui
rend; avouer la saintet� de la foi de Jesus Christ par une religieuse et constante
pra-tique des preceptes qu'elle nous enseigne; prouver que son arce est penAtree de
u*

308

Wielka �ramifikacja"

Niezale�nie od owych g��bokich r�nic w postawach rozmaitych �rodowisk


wolnomularzy ich wi�kszo�� dodatnio wyr�nia�a si� w spo�ecze�stwie swoim
zachowaniem. Przynale�no�� do lo�y �by�a � wed�ug wsp�czesnego wspomnienia � nie
tylko mod�, lecz pal�c� potrzeb�, jak gdyby niezb�dnym dyplomem dla tych, kt�rzy
pretendowali do miana ludzi porz�dnych". Dlatego w pierwszych dziesi�cioleciach XIX
w. u�ywano w mowie potocznej s�owa �farmazon" na oznaczenie nie tylko wolnomula-
rza, lecz w og�le cz�owieka umys�owo czy moralnie niezale�nego, takiego, kt�ry
wyznawa� okre�lone zasady, nie sp�dza� ca�ego wolnego czasu na pijatykach czy grze
w karty, je�li za� by� urz�dnikiem, to nie bra� �ap�wek ani po karierowiczowsku nie
zabiega� o wzgl�dy prze�o�onych"*.
Lo�e rosyjskie okresu aleksandrowskiego nie zajmowa�y si� bezpo�rednio polityk�.
Co najmniej mocno utrudnia�by im to ich wielce heterogeniczny, zw�aszcza
�wiatopogl�dowo, sk�ad osobowy, przemawia�y te� przeciwko temu zasadnicze racje
ideowe, uznawane nawet przez tych adept�w, kt�rzy byli czynni politycznie. Stary
wolnomularz i republikanin Michai� Nowikow (bratanek g�o�nego Niko�aja) maj�cy ju�
nazwisko w literaturze, sformu�owa� wyra�nie w rozmowie ze wsp�towarzyszem po
pi�rze, a nast�pnie i po konspiracji p�k. Fiodorem Glink� punkt widzenia, �e �w
wolnomularstwie tylko teoria", dla praktycznej dzia�alno�ci istnieje �inne
stowarzyszenie dobranych m�odych ludzi". Same nim nie b�d�c, odgrywa�y natomiast
lo�e wa�n� rol� w kszta�towaniu si� podziemia politycznego. Podobnie jak w innych
krajach Europy s�u�y�y konspiratorom jako wz�r struktury organizacyjnej
stowarzyszenia tajnego. Analogicznie te� jak tam, by�y owymi �atwo daj�cymi si�
odnale�� o�rodkami, do kt�rych kierowali si� emisariusze zagranicznych organizacji
rewolucyjnych, pragn�cych przenika� do kraju. W nich mogli stawia� pierwsze kroki,
nawi�za� znajomo�� itd. Na nie liczyli przypuszczalnie
la sublimit� des dogmes de 1' E v a n g i 1 e, et f aire de la loi morale l'unique
regulateur de ses actions: tels sont les premiers devoirs des Macons.
� 174. Le vrai Macon doit se distinguer par sa fidelit� et son amour pour son
Souverain, par son deVouement a sa patrie, par sa soumission aux lois et son
respect pour les ministres qui en sont les organes. II n'entrera jamais dans aucun
complot qui pourrait etre pr�judicable a 1'Etat ou a son Prince; ii evitera mSme
tout ce qui pourrait donner lieu d'en former, soit en portant des jugemens tem�-
raires sur les intentions des chefs, ou en censurant indiscretement les actes du
Souverain, ou le Souverain lui-meme.
� 175. Tou Macon qui aurait connaissance d'une tram� secrete tendante a
troubler 1'ordre public, a compromettre 1'Autorite suprem�, ou a d'autres buts
semblables, est oblig� d'en prevenir sur le champ les Autorites competentes"'.
Podkr. oryg. Cod� des lois de la Grand� Loge Astree a l'or.-.de St. Petersbourg.
L'an de la Vr.\ Lum.\ 5815, Londres 1817.
108 Pr�ec�awskij, op. cit., 1876, t. XVI, s. 559. Por. Michajlowskij-
-Danilewskij, op. cit., s. 634�636. , ,.,.._

Po�tawa

309

karbonariusze, kiedy wysy�ali w 1822 r. swych agent�w m.in. do Rosji107. Mo�e


istotniejsza od tych by�a inna funkcja warsztat�w wolnomularskich, specyficzna dla
imperium Romanow�w. W spo�ecze�stwie, w kt�rym nie istnia�y inne formy szerszego
typu organizacji spo�ecznych, w nich tylko ludzie zbli�ali si� do siebie, uczyli
si� my�le� podobnymi, je�li nie jednakowymi, kategoriami i nabierali do siebie
zaufania. Umo�liwia�o to im porozumiewanie si� i znalezienie wsp�lnego j�zyka w
gro��cych niebezpiecze�stwami sprawach publicznych, politycznych, zw�aszcza takich,
gdzie mo�na by�o si� powo�a� na ideologi� wolnomularsk�.
Ostatnia okoliczno�� mia�a szczeg�lne znaczenie dla powsta�ych w 1818 r.
w Po�tawie i Kijowie l� podleg�ych �Astrieji". W pierwszej z nich (�Ljubwi
klstinie") znalaz�a si� grupa szlachty, posiadaj�cej poczucie swej ukrai�skiej czy
�ma�orosyjskiej" � jak �wcze�nie niekiedy okre�lano � przynale�no�ci narodowej, owi
�mi�o�nicy" � jak ich w�wczas nazywano � narodowo�ci ukrai�skiej. Takim by� np.
zast�pca przewodnicz�cego warsztatu, by�y gubernator po�tawski Semen
Koczubej, wydawca jednego z pierwszych utwor�w nowoczesnej literatury ukrai�skiej,
Eneidy Iwana Kotljarewskiego, czy I dozorca, radca stanu i po�tawski marsza�ek
powiatowy Wo�odymyr Tarnowski. Godno�� m�wcy piastowa� tu �w autor Eneidy,
ojciec nowej literatury ukrai�skiej, jednym za� z cz�onk�w by� perejas�awski
marsza�ek powiatowy Wasyl �u-kaszewycz, jeden z pierwszych dzia�aczy rodz�cego si�
ukrai�skiego ruchu narodowego. Ten cz�owiek, kt�remu ju� w 1807 r. wytoczono
�ledztwo o toast na cze�� Napoleona, sta� niejako w centrum mi�dzynarodowo�cio-wych
i mi�dzynarodowych stosunk�w polsko-ukrai�sko-rosyjskich. Przez jego r�ce
przechodzi�y nici prowadz�ce od polskich i rosyjskich konspiracji do miejscowych k�
ukrai�skich. Przewodnicz�cy lo�y, wspomniany ju� M. Nowikow, i �ukaszewycz
zamierzali za�o�y� tajne niepodleg�o�ciowe stowarzyszenie ukrai�skie, sprawa nie
wysz�a jednak � jak si� wydaje � poza rozmowy. Widocznie sk�ad osobowy i nastroje
warsztatu � jakkolwiek liczy� zaledwie dwudziestu kilku cz�onk�w � budzi�y niepok�j
w�adz, chocia� nie wiedzia�y jeszcze o planach utworzenia owego stowarzyszenia,
skoro ju� w 1819 r., zatem po roku istnienia, plac�wka ta by�a zmuszona zawiesi�
dzia�alno��. P�niej w spraw� dekabryst�w okazali si� zamieszani i w zwi�zku z ni�
przes�uchiwani b�d� nawet przej�ciowo wi�zieni Koczubej, Tarnowski i inny cz�onek
lo�y, wojskowy O�eksa (Aleksander) Kapnist108.
1,7 M. W. N i e c z k i n a, Dwi�enije diekabristow, t. I, Moskwa 1955, s.
144; A. Andryane, M�moires d'un prisonnier d'�tat au Spielberg, Bruxelles 1837, t.
25.
!� Tableau G&n�ral ... 5818/19, s. 168�170; D. B a h a 1 i i, Dekabrysty na
Ukrajini, Charkiw 1925, s. 20; S. J e i r e m o w, Masonstwo na Ukrajini, �Nasze
mynu�e", 1918, nr 3, s. 11; ten�e, Wid lehendy do istoricznoj prawdy [w:]
Dekabrysty na Ukrajini, Kyjiw 1926, s. 3, 5; W. I. Siemiewskij, Kirillo-Miefo-
dijewskoje oszczestwo, �Go�os Minuwszago", 1918, nr 10/12, s. 103.

310

Wielka �ramifikacja"

Kijowski warsztat �Sojednionnych S�awjan" (�des Slaves R�unis") mia� na swej


oznace napis polski �Jedno�� S�owia�ska", a jego j�zykiem obrad by� rosyjski i
francuski. Ju� nazwa w po��czeniu z owym napisem na emblemacie wskazywa�a na
d��no�� do przyjacielskiego u�o�enia stosunk�w pomi�dzy trzema grupami narodowymi
tego terenu. Nale�a�a te� do lo�y elita polska, rosyjska i ukrai�ska,
przewodniczyli za� kolejno marsza�kowie powiatowi, Polacy Walenty Ro�ciszewski i
Franciszek Charli�ski. Godno�� pierwszego dozorcy d�ugo piastowa� p�k ks.
Aleksander Trubieckoj, drugiego za� pp�k Leontij Dubelt, p�niejszy szef korpusu
�andarmerii. Po zawieszeniu dzia�alno�ci lo�y po�tawskiej w gronie kijowskim
znalaz� si� �ukaszewycz, zosta� w nim zast�pc� przewodnicz�cego. Do lo�y nale�a�o
ok. 70 os�b. By�a tak popularna w�r�d ziemian z bli�szych i dalszych nawet okolic,
i� w czasie kontrakt�w kijowskich do tysi�ca os�b dawa�o na jej rzecz datki
pieni�ne10*.
Wielonarodowo�ciowy sk�ad osobowy lo�y sprawi�, �e w swoistych ukrai�skich
warunkach przeplatania si� sprzeczno�ci klasowych i narodowych sta�a si� terenem,
na kt�rym kszta�towa�y si� pewne idee i koncepcje polityczno-narodowe. Stykaj�c si�
codziennie z ludno�ci� ukrai�sk�, polskie elementy patriotyczne, jakich nie brak
by�o w warsztacie � wystarczy wskaza� na Gustawa Olizara czy Charli�skiego � nie
mog�y nie bra� jej pod uwag� w swoich rachubach politycznych. Je�li w ukrai�skich
ch�opach pa�szczy�nianych widzie� mo�na by�o �o�nierzy przysz�ego powstania, zwyk�e
narz�dzie u�yte dla w�asnej sprawy, to stosunki z niespolonizowanym ziemia�stwem
ukrai�skim dawa�y si� uk�ada� jedynie na zasadzie partnerstwa. Mogli sta� si�
przysz�ymi towarzyszami w walce z caratem, gdy� wykazywali sk�onno�� do odr�bno�ci
narodowej i niech�� do centralistycznych rz�d�w imperium. Zrozumienie dla tej
problematyki, wynik�e na gruncie powsta�ego w Legionach D�browskiego polskiego
abstrakcyjnego panslawizmu i modnej teraz w Europie idei narodowo�ci, prowadzi�o do
sympatii i poparcia dla rozpoczynaj�cego si� ukrai�skiego odrodzenia narodowego i
uznania � w r�nym stopniu � jego aspiracji. Tendencj� do ich pe�nej akceptacji
wyra�a� m�ody polski poeta i konspirator Tomasz (Tymko) Padura, kiedy na
posiedzeniu lo�y mia� wr�cz powiedzie� o �prawach gospodarza tej chaty, w kt�rej�my
si� zebrali". Obok tej d��no�ci, dochodz�cej nawet do czynnego wsp�udzia�u w
kszta�towaniu ukrai�skiej �wiadomo�ci narodowej, a daj�cej si� umotywowa� r�wnie�
zasadami wolnomularskimi, wyst�powa�a druga. W sytuacji wzrastaj�cego popytu na
zbo�e ukrai�skie zamo�ni i �wiatli ziemianie odczuwali potrzeb� kapitalizacji i
intensyfikacji swoich gospodarstw. Polscy i rosyjscy ziemianie na Ukrainie
rozumieli te�, i� pomoc-
101 Tableau Gen�ra� ... 581&/19, s. 167; D. Mjordowcew], O maso�sko] lo�e
�Sojedinionnych Slawian", �Russkaja Starina", 1878, t. XXI, s. 187�189; S i e-m i e
w s k i j, KiriUo-Miefodijewskoje, s. 102.

Kij�w i Kiszyni�w

311

nym w tym by�oby znalezienie wsp�lnego j�zyka z ludno�ci� kraju, w kt�rym


znajdowa�y si� ich maj�tki. Idea narodowo�ci i pryncypia wolno-mularskie i w tym
wypadku by�y punktem wyj�cia. Dlatego stali si� �des Slaves Reunis" pierwszym na
Ukrainie o�rodkiem, w kt�rym konkretyzowano koncepcj� federalizmu s�owia�skiego,
starano si� j� zastosowa� do warunk�w lokalnych. W kilka lat p�niej wyra�niej
zarysuje si� ona w dekabrystowskim Stowarzyszeniu Zjednoczonych S�owian, w latach
za� czterdziestych znajdzie uwie�czenie w Bractwie Cyrylo-Meto-dia�skim"0.
Na mieszanych narodowo�ciowo po�udniowych terenach pa�stwa dow�dztwo wojskowe
interesowa�o si� dzia�alno�ci� wolnomularsk� i by�o ni� mocno zaniepokojone. Ono
te� doprowadzi�o co najmniej w dwu wypadkach do zamkni�cia na tym terenie plac�wek
�sztuki kr�lewskiej". Jedn� z nich by�a utworzona w 1817 r. lo�a �Pont-Euxin" w
Odessie, podleg�a Wielkiej Lo�y Prowincjalnej. Liczy�a ponad 70 cz�onk�w r�nej
narodowo�ci. Byli w�r�d nich wyk�adowcy i inni pracownicy miejscowego liceum,
Francuzi, Niemcy i Ukrai�cy-roznoczy�cy, nale�eli te� oficerowie. Szef sztabu
kwateruj�cej na Ukrainie 2 armii hr. Pawe� Kisiel�w w korespondencji z gen.-
gubernatorem odeskim, wolnomularzem zreszt�, hr. Langeronem oskar�a� w 1821 r. ten
warsztat o zajmowanie si� polityk�, co oznacza�o niesprecyzowan� bli�ej dzia�alno��
opozycyjn� czy rewolucyjn�. Ten w grudniu tego� roku w zwi�zku z owym zarzutem
tymczasowo go zamkn��. Za�o�ona jesieni� 1821 r. w Kiszyniowie lo�a ,,Owidija"
obediencji ,,Astrieji", chocia� niewielka liczebnie, by�a r�wnie� wielonarodowa,
m.in. nale�eli do niej Rumuni i rozmaici przybysze z Ba�kan�w, w tym uciekinierzy,
kt�rzy od po�owy marca zacz�li nap�ywa� do miasta. Jej wsp�za�o�ycielem i
przewodnicz�cym by� gen.--mjr Pawe� Puszczin, tu by� inicjowany Aleksander Puszkin.
Wpierw cesarz � nie wiadomo na podstawie jakich informacji � zabroni� nale�e� do
niej wojskowym, po czym na ��danie w�adz wojskowych zosta�a ju� 9/21 grudnia
zlikwidowana1".
Wej�cie do l� rosyjskich, zw�aszcza po wojnie 1812 r., m�odego
"� Jefremow, Wid �ehendy, s. 4, 9; Siemiewskij, Kirillo-Miefodijew-skoje, s.
102; R. Zachowski, Tomasz Padura, �Biuletyn Polsko-Ukrai�ski", 1934, nr 38, s. 3�4,
Jefremow (op. cit., s. 6) wyra�a pogl�d, i� pomi�dzy lo�� a Stowarzyszeniem
Zjednoczonych S�owian zachodzi�o podobie�stwo nazwy i programowe, co pozwala
domniemywa� kontynuacj� ideologiczn�.
111 O. O. Rjabinin-Skljarew�ky, Masony Riszeliew�koh Liceju, �Wisnyk Odeskoj
Komissiji Krajeznawstwa pry Ukrajin�kij Akademiji Nauk", 1925, z. 2�3, s 134�138;
N. K. Kulman, K istorii masonstwa w Rossi, ��urna� Ministierstwa Narodnogo
Proswieszczenija", 1907, nr 10, s. 341, 348�349, .359; J. P. Liprandi, Iz dniewnika
i wospominanij, �Russkij Archiw", 1866, szp. 1240, 1248. Odessa i Kiszyni�w by�y
zarazem terenem o�ywionej dzia�alno�ci konspiracyjnej Hetaire greckiej, brak jednak
dowod�w na wsp�dzia�anie z ni� miejscowych l�.

312

Wielka �Ramifikacja"

aktywnego elementu oficerskiego ju� wkr�tce po��czy�o je r�norodnymi ni�mi z


konspiracj� polityczn�. Wielu bowiem z tych adept�w nie wystarcza� skromny i
oci�a�y liberalizm wi�kszo�ci l�, zw�aszcza ich niewielki udzia� w �yciu
publicznym, zacz�li zatem poszukiwa� innych, r�wnoleg�ych teren�w dla swoich
aspiracji i ambicji politycznych. Autorem pomys�u utworzenia Zakonu Rycerzy
Rosyjskich by� wolnomularz gen.-mjr Michai� Or�cw, w jego za� realizacji w 1815 r.
bra�o udzia� kilku innych cz�onk�w l�, m.in. M. Nowikow, N. Turgieniew, Matwiej
Dmitrijew-Mamonow i stary r�okrzy�owiec moskiewski Maksim Nie-wzorow. Projekt
Zakonu przekazano przewodnicz�cemu jakiej� lo�y z pro�b� o zaznajomienie z nim
r�wnie� innych plac�wek. Zakon przej�� od wolnomularstwa formy organizacyjne,
przypominaj�ce plany �cis�ej Obserwy, projekty posiadania w�asnych maj�tk�w
ziemskich i twierdz112. W sze�cioosobowej grupie za�o�ycielskiej (w lutym 1816 r.)
pierwszej organizacji dekabryst�w, Zwi�zku Ocalenia, wprawdzie tylko trzej byli
wolnomularzami (A. Murawjow, S. Trubieckoj i M. Murawjow-Aposto�), lecz w�a�nie ich
znajomo�ci lo�owe u�atwia�y powi�kszenie grona cz�onk�w. Z trzech najwcze�niej
pozyskanych dwaj byli adeptami �sztuki kr�-stwa zapo�yczono te� obrz�dowo��
Zwi�zku. A. Murawjow, kt�ry do organizacji dwu innych � Paw�a Pestela i F. Glink�.
Od wolnomularstwa zapo�yczono te� obrz�dowo�� Zwi�zku. A. Murawjow, kt�ry do
�mierci pozosta� g��boko przekonanym wolnomularzem, pierwotnie zamierza�
wykorzysta� jako legalne przykrycie Zwi�zku �wie�o utworzon� w styczniu 1816 r.
przez m�odych oficer�w gwardii petersbursk� lo�� �Trioch Dobrodietielej". Dlatego
stara� si� pozyska� dla niej mo�liwie najwi�cej nowych adept�w. W ci�gu roku zdo�a�
inicjowa� w niej niekt�rych cz�onk�w Zwi�zku oraz obsadzi� jej kierownictwo swoimi
lud�mi. Praktyka jednak nie potwierdzi�a rachub, lo�a ta okaza�a si� nieprzydatna
do zada�, jakie jej zwi�zkowcy wyznaczyli. W lutym 1818 r. drogi si� rozesz�y.
Wkr�tce potem zacz�to wykorzystywa� petersburski warsztat �Izbrannogo Michai�a" do
werbowania cz�onk�w. Du�y liczy� do 150 cz�onk�w, pozwala� obserwowa� reakcje ludzi
na wyg�aszane tu przez niekt�rych dekabryst�w przem�wienia, w kt�rych wolnomularska
stylistyka ukrywa�a ich doktryny. Wydatnie ograniczono w nim stron� obrz�dow�,
podkre�lano obowi�zek dzia�alno�ci charytatywnej, m�wiono o prawos�dno�ci.
Wieloletnia przynale�no�� do l� przyda�a si� P. Peste-lowi i A. Murawjowowi, kiedy
opracowywali �zielon� ksi�g�" dekabryst�w. W��czyli do niej normy znane im z
wolnomularskich statut�w organizacyjnych i praktyki warsztat�w. Spo�r�d
przekazanych s�dowi najwy�szemu cz�onk�w tajnych stowarzysze� 23 by�o
wolnomularzami, co stanowi�o Vg og�u przekazanych. Ponadto nie mniej ni� 27
cz�onk�w l� by�o oddanych pod �ledztwo pod zarzutem przynale�no�ci do tajnych
luNieczkina, op. cit., s. 132�136, 446.

Od przychylno�ci do zakazu 313


stowarzysze�. Owych co najmniej 50 adept�w lo�owych, kt�rzy brali udzia� w
konspiracji b�d� bli�ej si� z ni� zetkn�li, stanowi�o wprawdzie znikomy odsetek
og�u cz�onk�w obu rosyjskich obediencji (ok. 3%), lecz wskazuje zarazem na pewien
udzia� wolnomularstwa w tworzeniu si� rosyjskiej konspiracji politycznej1".
Przychylny przez kilka pierwszych lat powojennych stosunek rz�du do
wolnomularstwa stopniowo ulega� zmianie na gorsze. Ju� w styczniu 1819 r. kr��y�y w
Petersburgu pog�oski o zamkni�ciu w najbli�szej przysz�o�ci l� na rozkaz cesarski.
Ros�a te� niech�� do nich cz�ci opinii publicznej. S. �anskoj, zatroskany tymi
zjawiskami, zacz�� ju� w tym roku stosowa� �rodki ostro�no�ci, zaostrzy� kryteria
selekcji kandydat�w i przeprowadzi� reorganizacj� kierownictwa, skupiaj�c w�adz� w
r�ku 5 osobowego Dyrektoriatu. Rok 1820 przyni�s� wyra�ne dowody niech�ci
Aleksandra I, kt�ry ju� w po�owie roku zarz�dzi�, by odt�d cenzura nie dawa�a
zezwolenia na drukowanie pie�ni i innych utwor�w wolnomular-skich, nawet je�li nie
b�d� oficjalnie firmowane przez lo�e czy obedien-. cje. Zabroni� te� Ministerstwu
Spraw Wewn�trznych prowadzi� z nimi korespondencj�. Odt�d te� wolnomularstwo
przesta�o temu resortowi przesy�a� � jak dot�d praktykowa�o � informacje o
wa�niejszych wydarzeniach z �ycia organizacyjnego i jak gdyby znalaz�o si� w
pozycji organizacji nielegalnej. W II po�owie roku zacz�to co najmniej w niekt�rych
korpusach armii zbiera� informacje o oficerach-wolnomularzach. Wiadomo�ci o
zawieszeniu, a potem definitywnym zakazie l� w Kr�lestwie zabrzmia�y w rosyjskim
�rodowisku lo�owym jak sygna� ostrzegawczy. Zacz�to m�wi� o mo�liwo�ci ich
zamkni�cia i w Rosji, lecz sami m�wi�cy nie bardzo w to wierzyli. W najwy�szych
ko�ach rz�dowych �ciera�y si� jeszcze w sprawie przysz�o�ci wolnomularstwa dwie
grupy. Arakczejew i archimandryta Fotij domagali si� jego zamkni�cia, inni nie
widzieli potrzeby tego, cesarz natomiast waha� si�. Tak wi�c w listopadzie 1821 r.
zabroni� oficerom 2 armii nale�e� do l� w Besarabii. W grudniu natomiast, kiedy
opiecz�towano nie wchodz�c� w sk�ad �adnej obediencji petersbursk� lo�� A. �abzina
�Umirajuszczego Sfinksa", a nast�pnie ustalono, �e by�a to zwyk�a plac�wka
wolnomularska, wyrazi� niezadowolenie z tego post�powania i zarz�dzi�, by j�
odpiecz�towano. Nacisk reakcyjny na Aleksandra I zwi�ksza� si�, 5/17 VI 1822 r.
odby�a si� w Pa�acu Zimowym rozmowa Fotija z cesarzem. Archimandryta doradza� mu
bardziej zdecydowane post�powanie �przeciw tajnym wrogom", co na rozm�wcy widocznie
tym razem wywar�o du�e wra�enie. W p�tora miesi�ca p�niej � 1/13 sierpnia �
metropolita Sierafim w Soborze Pietropaw�owskim uroczy�cie zawiesi� Fotijowi na
szyi krzy� diamentowy, podarek Aleksandra I, jednocze�nie cesarz prosi� o
przekazanie
113 Nie� zkina, op. cit., s. 107, 141�143, 148, 150�154; Bazanow, op.
cit., s. 84�87, 89, 91; Siemiewskij, Diekabristy-masony, s. 140, 379�380.

314

Wielka �ramifikacja"
archimandrycie, �e tego� dnia wyda� zakaz l� wolnomularskich i stowarzysze�
tajnych114.
Cesarz rzeczywi�cie wystosowa� wtedy, tu� przed wyjazdem na kongres �wi�tego
Przymierza w Weronie, pismo (ukaz) do ministra spraw wewn�trznych hr. Wiktora
Koczubeja, w kt�rym, powo�uj�c si� na przyk�ad innych pa�stw i �bacz�c zawsze
pilnie, aby twarda przeszkoda by�a stawiana wszystkiemu, co mo�e poci�gn�� za sob�
niebezpiecze�stwo dla pa�stwa, w szczeg�lno�ci kiedy, na nieszcz�cie, wskutek
rozumowa� obecnie istniej�cych, maj� miejsce w innych pa�stwach tak smutne skutki",
zarz�dzi� w punkcie pierwszym: �Wszystkie towarzystwa tajne, istniej�ce pod nazwami
b�d� l� wolnomularskich, b�d� innymi, zamkn�� i zak�adania ich na przysz�o�� nie
zezwala�". Dalsze punkty nakazywa�y zawiadomi� o tym wszystkich cz�onk�w owych
organizacji i za��da� od nich z�o�enia pisemnego zobowi�zania, �e nie b�d� w
przysz�o�ci powo�ywali do �ycia podobnych stowarzysze�, r�wnie� i za granic�.
Urz�dnicy i wojskowi powinni z�o�y� o�wiadczenie w sprawie przynale�no�ci do takich
zwi�zk�w, ci za�, kt�rzy do nich nale�eli, z�o�y� ponadto deklaracj�, i� w
przysz�o�ci do nich nale�e� nie b�d�. Odmawiaj�cy jej z�o�enia zostaj� zwolnieni ze
s�u�by. Odt�d te� wszyscy przyjmowani na s�u�b� pa�stwow� sk�ada� b�d� o�wiadczenie
pisemne, i� do tajnych organizacji nie nale�� i w przysz�o�ci nie przyst�pi�115.
Reskrypt Aleksandra I zaskoczy� ko�a wolnomularskie i wywo�a� w nich zdumienie.
Dziennikarz i satyryk A. Izmaj�ow zadawa� w li�cie z 9/21 sierpnia swemu
towarzyszowi z lo�y N. Schroderowi retoryczne pytanie, �czy bra�mi jeste�my teraz?"
Niekt�rzy m�wili, �e nic nie mo�e ich wi�zi naruszy�, inni przyj�li wiadomo��
oboj�tnie. Obie obediencje natychmiast przyst�pi�y do likwidacji swoich agend i
plac�wek. Ju� 11/23 sierpnia Wielka Lo�a �Astrieja" zawiadomi�a w�adze pa�stwowe,
�e podleg�e jej plac�wki petersburskie otrzymany rozkaz cesarski jak najdok�adniej
wype�ni�y. Analogiczne zawiadomienie przekaza�a w 5 dni p�niej Wielka Lo�a
Prowincjalna. Jej szef jednak nie ukrywa� swego rozgoryczenia i niezadowolenia.
Policja potwierdzi�a niebawem wiarygodno�� informacji o rozwi�zywaniu si� l�.
W�adze pa�stwowe energicznie wzi�y si� za wykonanie innych punkt�w reskryptu. Ju�
17/29 sierpnia otrzyma� przebywaj�cy w Rydze Michaj�owski-Danilewski rozkaz z
Petersburga, by z�o�y� deklaracj� w sprawie swej przynale�no�ci lo-
114 S. Ma�achowski-�empicki, Wolne mularstwo w Lubelszczy�nie
1811�1822, Warszawa 1933, s. 60�61; Soko�owskaja, Kapitu�, s. 77�78, 84;
K u 1 m a n, op. cit., s. 352, 359; O niepieczatanii maso�skich piesien i drugich
soczinienij, �Russkaja Starina", 1901, t. III, s. 426.
115 Polnoje sobranije zakon�w Rossijskoj Impierii s 1646 goda, t. XXXVIII,
poz. 29151, s. 578�580. Zaleski (O masonii) podaje mylnie dat� ukazu � 12 VIII
1821, za nim pocz�tkowo Ma�achowski-�empicki (Wykaz, s. 10). W p�niejszych
pracach tego� autora data przytoczona poprawnie.

Lo�a w Jassach

315

�owej. Wiadomo�� o zarz�dzeniu cesarskim widocznie budzi�a zainteresowanie i za


granic�, �Leipziger Zeitung" opublikowa�a 18 wrze�nia jego pe�ny tekst w
przek�adzie niemieckim, W rosyjskich ko�ach rz�dowych sprawa si� na tym jednak nie
zako�czy�a. Miko�aj I, wkr�tce po wst�pieniu na tron, wznowi� zarz�dzeniem z 21
IV/3 V 1826 r. zakaz wolnomularstwa111.
Natychmiast po reskrypcie Aleksandra I zacz�� aparat pa�stwowy �ledzi�
wolnomularzy, czy si� nadal zbieraj�. Interesowa� si� tym sam cesarz. Do
powa�niejszych jednak represji za pr�by kontynuowania dzia�alno�ci wolnomularskiej
nie dosz�o, mimo niew�tpliwych fakt�w. W 1827 r. poci�gni�to do odpowiedzialno�ci
mjr. Koralewskiego �za kontynuacj� kontakt�w wolnomularskich i werbowanie nowych
cz�onk�w". Znaleziono u niego wolnomularskie emblematy, ksi��ki i r�kopisy. W
zwi�zku z tym Nowosilcow radzi�, by zaostrzy� represje przeciwko wolnomularzom,
m.in. wsz�dzie zabiera� u os�b prywatnych wolnomularskie oznaki i utensylia.
Rozwi�zanie l� da�o dodatkowy impuls nastrojom antywolnomu-larskim. Szerzej
upowszechni�y si� wersje o ich �wiatoburczych i niegodziwych zamiarach, wersje
kolportowane na Zachodzie przez kontrrewolucyjn� publicystyk�, od ks. A. Barruela
pocz�wszy117.
Tak wi�c jesieni� 1822 r. zmuszone zosta�y do zako�czenia dzia�alno�ci,
przynajmniej jawnej, ostatnie lo�e w Europie �rodkowo-Wschodniej. Ruch
wolnomularski by� zakazany w obu wielkich cesarstwach tej cz�ci kontynentu,
austriackim i rosyjskim. Nie sprzyja�y mu te� warunki panuj�ce w pa�stwie tureckim.
W pozostaj�cym w wasalnej ode� zale�no�ci ksi�stwie mo�dawskim za panowania ks.
Mihaia Su^u, w stolicy kraju, w Jassach, kt�re wtedy uros�y do jednego z
najwi�kszych na ziemiach rumu�skich o�rodka naukowego i kulturalnego, istnia�a w
1820 r. lo�a �du Croissant" (P�ksi�yca). Ta pierwsza dokumentalnie stwierdzona
plac�wka wolnomularska na ziemiach rumu�skich nie wchodzi�a w sk�ad �adnej
obediencji. Niekt�rzy cz�onkowie posiadali wysokie stopnie wtajemniczenia, po
stopie� kawalera r�okrzy�owca w��cznie. S�dz�c z nazwisk nale�eli do tego warsztatu
miejscowi oraz obcokrajowcy. Tak wi�c funkcj� II dozorcy sprawowa� niejaki
Mavrogordato. archiwisty � J. Mitterhoffer. W�r�d cz�onk�w by� m.in. niejaki
Gerasi-mo Orssano i urodzony w Pary�u, 30 letni kupiec Gabriel Lauvernais.
Ostatniemu wystawiono tu 17 II 1821 dyplom cz�onkowski w j�zyku francuskim, jedyny
�lad po tej plac�wce118. Niebawem nast�pi�y w Mo�dawii
116 B a z a n o w, op. cit., s. 99; M i c h a j � o w s k i j - D a n i 1 e
w s k i j, op. cit,
s 634; Uniczto�enije maso�skich lo�, s. 651; AGAD, KSN 825, s. 63�64
117 Soko�owska] a, O masonstwie, s. 231, 245; ta�, Russkoie masonstwo
i jego znaczenije w istorii obszczestwiennogo dwizenija, S. Pietitrburg b.r.w.,
s. 21�22; Uniczto�enije maso�skich lo�, s. 653�654 (rewers gen. Truchaczowa).
118 Dyplom G. Lauvernaisa � AGAD, AMP VIII-8/20. Lauvernais afiliowa�
do lo�y w Krakowie, kt�ra w pocz�tkach maja 1821 otrzyma�a z lo�y w Jassach

316

Wielka �ramifikacja"

niespokojne czasy Hetairei Aleksandra Ipsilantisa i od maja 1821 r. okupacji


tureckiej, co � prawdopodobnie � po�o�y�o kres istnieniu lo�y. Uciekinier z
Bu�garii, archimandryta Jefrem, by� inicjowany w 1824 r. w lo�y �Owidija" w
Kiszyniowie. Po powrocie do ojczyzny za�o�y� w Ruszczuku lo��, kt�ra istnia�a
kr�tko. W Belgradzie, na terenie twierdzy tureckiej, wznowi�a dzia�alno�� lo�a �Ali
Ko�". Nast�pi�o to prawdopodobnie dopiero w latach czterdziestych. Zn�w, jak
kiedy�, nale�eli do niej Turcy i Serbowie, m.in. inicjowany w Lipsku patriotyczny
poeta serbski Sima Milutinovi�-Sarajlija, od 1842 r. sekretarz ministerstwa
szkolnictwa119.
Reskrypt Aleksandra I z 1/13 VIII 1822 r., mimo wszystkich przewidzianych w nim
�rodk�w zapobiegawczych, o�wiadcze�, rewers�w itp., nie po�o�y� ca�kowicie i
natychmiast kresu aktywno�ci wolnomularskiej. Mimo ca�ej lojalno�ci wobec w�adzy,
lojalno�ci dyktowanej r�wnie� zasadami lo�owymi, w g��bi duszy liczni pragn�li, by
idee, jakie g�osili, nie zamar�y. Podtrzymywa�o ich w tym prze�wiadczenie, �e s�u��
one moralnej naprawie spo�ecze�stwa, co przecie� powinno by� celem ka�dego
rozs�dnego i uczciwego obywatela czy poddanego monarchy. Przyzwyczajeni do
regularnych spotka� w kr�gu bliskich znajomych lo�owych, nie�atwo z tego
rezygnowali, zarz�dzeniu za� w�adzy czynili zado��, rezygnuj�c z form obrz�dowych,
jakie dot�d posiedzeniom warsztat�w towarzyszy�y. Pozostawa�y jakie� relikty,
umowne znaki, niekt�re gesty, czasem intonowano ulubion� pie�� lo�ow�. W
Petersburgu zbierano si� w k�kach jeszcze w ci�gu kilku najbli�szych lat, a J.
Oleszkiewicz by� w nich g��wn� figur�. Pod jego przewodnictwem spotyka�a si� cz��
cz�onk�w �Or�a Bia�ego". W 1824 r. prawdopodobnie uczestnikiem kt�rego� ich
spotkania by� Mickiewicz. Przypuszczalnie grudniowa katastrofa dekabryst�w w 1825
r. posia�a w tym �rodowisku strach. W celu unikni�cia podejrze� o spiskowanie
przestano si� zbiera�, co najmniej wi�kszo�� dotychczasowych uczestnik�w spotka�
tak post�pi�a. W Odessie do 1826 r. cz�onkowie lo�y kontynuowali dzia�alno��.
Kr��y�y pog�oski, �e zbierano si� u braci Razumowskich, z kt�rych Kiry� przebywa�
tu w la-
pismo rekomendacyjne dla niego. Data pisma nie podana. Ksi�ga budownicza, t. II, s.
140. Nieudokumentowana wzmianka m�wi o istnieniu w Bukareszcie lo�y w latach
1823�1825. Zedndfstvi w Rumu�sku, SZ, 1932, nr 5/6, s. 88. G. Serbanescu (Histoire
de la Franc-Maconnerie Universelle, t. III, Paris 1966, s. 317) traktuje jako
stowarzyszenia wolnomularskie za�o�on� w 1833 r. (wg niego w 1825 r) Societatea
Filarmonica Romana oraz utworzone tam�e w 1843 r. tajne stowarzyszenia Frania, oba
z tej chyba racji, i� w�r�d za�o�ycieli byli ludzie, kt�rzy w�wczas, b�d� dopiero
p�niej, byli wolnomularzami. Dowolno�ci� s� te� twierdzenia tego autora, jakoby
stowarzyszenia te w tajemnicy propagowa�y idee wolnomu-
�arskie.
119 L i p r a n d i, op. cit., s. 1248; N. T., Die Freimaurerei in
Bulgarien, WF-Z, 1927, nr 2, s. 25; Lennhoff-Posner, szp. 1041; J. A 1 e k si j e
vi es, Die Freimaurerei in Serbien, B, 1912, z. 2, s. 39.

Podziemny ci�g dalszy 317


tach 1824�1826 na zes�aniu. Stopniowo jednak kadra si� wykrusza�a, wyk�adowc�w
liceum zwalniano z pracy. W 1823 r. odby�o si� jeszcze zebranie lo�y kijowskiej, o
kt�rym dowiedzia� si� cesarz120.
Organizacja wy�szych stopni obrz�dku szwedzkiego okaza�a si� bardziej wytrzyma�a
na represje w�adz. Przyczynia�a si� do tego okoliczno��, i� mia�a ona ju� praktyk�
dzia�ania i istnienia w tajemnicy przed w�adzami i og�em wolnomularzy, lo�e jej
stopni najwy�szych � lo�e teoretyczne � by�y zawsze tajne, podobnie jak sama
kapitu�a �Fieniksa". Teraz opracowano jeszcze surowsze normy do ochrony tajemnicy
zebra�. Dokument z 10/22 IX 1827 r. ustala� w 12 punktach dalszy tryb
konspiracyjnego funkcjonowania. W ci�gu wielu jeszcze lat zbierali si� posiadacze
najwy�szych stopni wtajemniczenia w starym domu zmar�ego O. Po-zdiejewa na kra�cach
Moskwy. Bywa� tu kwiat starej rosyjskiej arystokracji, przyje�d�ali adepci z
Petersburga. S. �anskoj, Michai� Wielhorski {wnuk konfederata barskiego tego�
imienia i syn targowiczanina Jerzego) 1 inni wyg�aszali tu przem�wienia utrzymane w
tym samym duchu co przed kasat� wolnomularstwa. M�wili o walce ze z�em w �wiecie i
w sobie samym, samopoznaniu, wielkiej kontemplacji i mistycznej ekstazie.. o
pokusie i budowie wewn�trznej, duchowej �wi�tyni. W 1828 r. rz�dowy emisariusz z
Petersburga zabra� ca�� cenn� bibliotek�, lecz spotkania kontynuowano do ko�ca lat
pi��dziesi�tych. W Moskwie czynna by�a co najmniej do 1830 r. lo�a teoretyczna,
bra� w niej udzia� Pawe� Schwartz, autor ksi��ek i wydawca czasopism po�wi�conych
ogrodnictwu i sadownictwu. W latach trzydziestych organizowa� on zebrania
wolnomuiarskie w swoim maj�tku w gub. tulskiej. Do ko�ca lat sze��dziesi�tych
czynna by�a inna lo�a w Moskwie i druga w Petersburgu. Na czele ostatniej mia� sta�
S. �anskoj, nast�pnie Siergiej Fonwizin. Przyjmowano nielicznych kandydat�w,
udzielano kolejnych stopni. Nowymi adeptami by�y niemal wy��cznie osoby ze sfer
wy�szej arystokracji121.
Usi�owali kontynuowa� dzia�alno�� nieliczni w Rosji wolnomularze 3brz�dku
szkockiego, r�wnie� w oderwaniu od zagranicy. W lipcu 1841 r. niejaki J. De
Gruylters, na podstawie uprawnie� nadanych mu jeszcze A7 marcu 1814 r. przez
konsystorz obrz�dku w Pary�u, nada� Janowi \ndrzejkowiczowi (czy Andrzeykowiczowi)
przez komunikacj� stopie� Rycerza Wschodu (15�). Inicjowanym m�g� by� tego� imienia
i nazwiska )i��dziesi�ciokilkuletni by�y II wielki dozorca �Astrieji" w 1820 r. i
cz�o-lek petersburskiego �Or�a Bia�ego""2.
1H [N. A. Pypin], Litieraturnoje obozrienije, �Wiestnik Jewropy", 1881, z.
2, . 885; Pr�ec�a wski j, op. cit., 1875, t. XVI, s. 563; Rjabinin-Skljarew-kyj,
op. cit., s. 134, 137; Ma�achowski-�empicki, Mickiewicz, s. 201�207.
121 Pypin, Russkoje masonstwo, s. 4T2�81; Soko�owska ja, Kapitu�, s. 89;
akounine, s. XVI�XVIII, 56, 214, 273, 287, 493, 516, 628, 633, 635; P. W. Dol-o r u
k o w, Pietierburgskije oczerki, Moskwa 1934, s. 326�327.
182 H a s s, Z dziej�w wolnomularstwa, s. 22�23. Dyplom Andrzejkowicza � [uzeum
Okr�gowe w Toruniu, nr inw. 525 Dz. H.
318

Wielka �ramifikacja"

By�o to jednak ju� tylko dogorywanie. Brak rozbudowanych centralnych instancji i


regularnych stosunk�w z obediencjami zagranicznymi, zamykanie si� w niewielkich
k�kach, z�o�onych ze starzej�cych si�, przewa�nie elitarnych adept�w, wszystko
to spycha�o ruch na pozycje zamkni�tej w sobie sekty ze wszystkimi w�a�ciwymi temu
zjawisku cechami. Ten sk�ad osobowy oraz dominacja postaw mistycznych i izolowanie
si� dobrowolne od spo�ecze�stwa sprawi�y, �e zepchni�te do podziemi wolnomularstwo
nie potrafi�o znale�� wsp�lnego j�zyka ze swoim tam s�siadem, z kszta�tuj�cym si�
ruchem bur�uazyjnym i jego ideologi�. Dlatego nawet m�odsze i bardziej ruchliwe
elementy z rozwi�zanych l� szuka�y uj�cia dla swych aspiracji spo�ecznych poza
szcz�tkowymi formacjami lo�owymi, w r�nych dziedzinach i inicjatywach �ycia
spo�ecznego. Ludzie z kr�gu k�ek lo�owych twardo przestrzegali wolnomular-skiej
zasady wzajemnego okazywania sobie pomocy. W�r�d nich by�y osoby zajmuj�ce wysokie
stanowiska pa�stwowe i znane cz�ci publiczno�ci jako piastuj�ce w przesz�o�ci
wysokie godno�ci wolnomularskie. Z te] przyczyny starzy wolnomularze uchodzili
jeszcze na pocz�tku lat sze��dziesi�tych w cz�ci opinii publicznej za pot�n�
mafi� czy koteri�1M. Na zachodnich kresach cesarstwa rosyjskiego d�ugo
utrzyma�y si� grupki wolnomularskie w Kijowie, Po�tawie, Odessie, �ytomierzu i
Wilnie, gdzie ich dzia�alno�� splata�a si� z polityczn� konspiracj�, g��wnie za� z
d��no�ciami narodowowyzwole�czymi. W Kijowie i �ytomierzu, zw�aszcza po kl�sce
dekabryst�w w 1825 r., dzia�alno�� wolnomularska zlewa�a si� z pogrobowymi
odga��zieniami ich podziemia oraz polskiego Towarzystwa Patriotycznego i w tej
formie przetrwa�a co najmniej do 1830 r. Mo�na przypuszcza�, i� za�o�yciele Bractwa
Cyrylo-Metodia�skie-go wiedzieli o istnieniu w przesz�o�ci l� w Kijowie i Po�tawie,
ich tendencjach ideowych, nawet spotykali si� z by�ymi cz�onkami ostatniej. Do lat
czterdziestych, je�li nie p�niejszych, czynna by�a w Grodnie kontynuacja lo�y
�Przyjaci� Ludzko�ci", kiedy to w jej zebraniach bra� udzia� Benedykt Paw�owski,
ojciec Elizy Orzeszkowej. Z biegiem czasu wsz�dzie tu jednak cz�� dawnych adept�w
oboj�tnia�a, inni umierali i dzia�alno�� k�ek na og� zanika�a. Lecz pewna tradycja
istnia�a. Na Litwie np. jeszcze w latach sze��dziesi�tych w domach dawnych wolno-
mularzy przechowywano zakazane przez w�adze oznaki wolnomularskie. Niekt�re k�ka
mia�y w formie szcz�tkowej, z du�ymi przerwami, prze-' trwa� nawet do ko�ca XIX w.,
r�wnie� � jak rosyjskie � coraz bardziej oderwane od aktualnej problematyki
w�asnych spo�ecze�stw121.
m O. Pr�ec�awskij, Wospominanija, �Russkaja Starina", 1874, t. XI, s. 467;
D o � g o r u k o w, op. cit., s. 326�327.
"4Lennhoff-Posner, szp. 1361�1362; A. Erlenmeyer, Gibt es in Russlond noch
Fraimaurerlogen? B, 1916, nr 15, s. 459; Siemiewskij, Kiryllo--Miejodijewskoje
obszczestwo, s. 102; Hass, �Diaspora", s. 200�201. Do kapitu�y ,,1'Esperance" 1 III
1822 r. zosta� przyj�ty Micha� Ma�owieski.

W powsta�czej Warszawie

319

W Kr�lestwie natomiast cz�� m�odszych i ruchliwszych cz�onk�w warsztat�w ju�


pod koniec ich istnienia i po ich zamkni�ciu znalaz�a sobie pole dla
skonkretyzowania i praktycznego zastosowania wypracowanych tu zasad og�lnych w
konspiracjach patriotycznych. W najwi�kszej z nich, Towarzystwie Patriotycznym, co
najmniej 40% cz�onk�w stanowili wolnomularze. Nieliczni afiliowali i uzyskiwali
dalsze stopnie za granic�, g��wnie we Francji. Sprawa restytucji organizacji
wolnomular-skiej nie schodzi�a tu jednak z pola widzenia cz�ci dawnych jej adept�w,
zw�aszcza tych ludzi pracy umys�owej, kt�rzy trzymali si� z dala od podziemia
politycznego. Wznowienie warsztat�w by�oby w ich oczach zarazem oznak� przywr�cenia
w kraju stosunk�w wolno�ciowych. Tote� w dwa miesi�ce po wybuchu powstania
listopadowego i w niespe�na 10 lat po kasacie l� 5 II 1831 r. zwr�cili si� z
pismem do Rady Municypalnej Kantorbery Tymowski (�wczesny wiceprezes Towarzystwa
Patriotycznego), Hermolaus Jordan, Bruno Kici�ski (cz�onek redakcji zachowawczego
�Polaka Sumiennego"), L. Osi�ski (prezes owej Rady Municypalnej) i L. A. Dmuszewski
(red. �Kuriera Warszawskiego"), ludzie maj�cy rozmaity stosunek do powstania.
Wyst�puj�c jako �deputacja wyznaczona przez znaczn� liczb� obywateli pragn�c�
wznowi� dawn� instytucj� Wolnego Mularstwa", prosili o tymczasowe przydzielenie
lokalu na zebrania i zwrot chocia�by cz�ci zabranych przy kasacie utensyli�w i
dokument�w, potrzebnych dla funkcjonowania odradzaj�cej si� organizacji125.
Burzliwy rozw�j wydarze� w najbli�szych miesi�cach nie sprzyja� tej inicjatywie. Do
upadku powstania polska opinia publiczna nie us�ysza�a niczego o bie��cej
dzia�alno�ci l�, zreszt� mimo swobody s�owa w czasopismach nie mo�na by�o znale��
niczego r�wnie� na temat ich przesz�o�ci, nie tym �y�o spo�ecze�stwo. Na panewce
sp�on�a wi�c ostatnia w Europie �rodkowo-Wschodniej przed Wiosn� Lud�w pr�ba
reaktywowania wolnomularstwa w aureoli prawa.
m H a s s, �Diaspora", s. 200, 201.
>.*w
�, , � "

' itx\\:

r, - h .

I m "t ?f<^!,.;i.

Rozdzia� VIII
M�otek i kielnia
w �yciu emigracji.
Lata trzydzieste�sze��dziesi�te
XIX w.
Na pocz�tku lat dwudziestych zamkn�y si� w Europie Srodkowo--Wschodniej wrota
ostatnich normalnie funkcjonuj�cych warsztat�w wolnomularskich. To, co jeszcze
pozosta�o, nie by�o ju� zdolne w�asnymi si�ami odrodzi� w przysz�o�ci ruchu.
Reakcyjne re�ymy absolutystyczne dopi�y swego. Natomiast w s�owia�skich i
naddunajskich krajach pa�stwa tureckiego, gdzie zakazy Habsburg�w i Romanow�w nie
si�ga�y, zacofane stosunki nie stwarza�y przes�anek do trwa�ego istnienia l�. Lecz
ten sam ucisk polityczny, zacofanie spo�eczno-gospodarcze i intelektualne sprawi�y,
i� z owej cz�ci kontynentu coraz wi�ksza fala ludzka nap�ywa�a do Europy
Zachodniej. Byli w�r�d nich polityczni emigranci i konspiratorzy, m�odzi ludzie
przybyli na studia, inni w poszukiwaniu pracy czy dla podwy�szenia swych
kwalifikacji zawodowych. Wszystkich fascynowa�y tutejsze stosunki, przede wszystkim
polityczne, tak odmienne od zat�ch�ych, prowincjonalnych w kraju ojczystym. �yj�c w
nim pod reakcyjnym uciskiem, dopiero w zetkni�ciu z inn� rzeczywisto�ci� bardziej
zaczynali ceni� zalety swobodnego ustroju politycznego i nowocze�niejszych
stosunk�w spo�ecznych. A w�r�d przejaw�w widzianej na obczy�nie nowoczesno�ci,
�europejsko�ci", zwraca�o na siebie uwag� i wolnomularstwo, o kt�rym wi�kszo��
s�ysza�a dot�d niezborne a sprzeczne opinie. Tu za�, chocia� nadal otoczone aur�
tajemniczo�ci i szerok� fam� o posiadanych niemal nieograniczonych wp�ywach, by�o
r�wnocze�nie rzecz� znajduj�c� si� niemal w zasi�gu r�ki, wielu widzia�o jego
budynki, mia�o w�r�d miejscowych znajomych i takich, kt�rzy niezbyt si� kryli ze
sw� przynale�no�ci� do niego, niekiedy nawet zachwalali je i proponowali temu czy
innemu z przybyszy, by zg�osi� sw� kandydatur� �do organizacji, do kt�rej sami z
po�ytkiem dla siebie nale��. Lo�e za�. z ich wypracowan� w latach Restauracji
nowoczesn� koncepcj� narodowo�ci, wydawa�y si� owym ludziom, tak borykaj�cym si� z
t� problematyk� u siebie w kraju, pot�nymi sprzymierze�cami w ich d��no�ciach i
aspiracjach.
Pierwsi zetkn�li si� na szersz� skal� z zachodnioeuropejskim wolnomularstwem
ponapoleo�skim Polacy, kt�rzy po kl�sce powstania listopa-

Lo�e paryskie i powstanie listopadowe

321

dowego udali si� na Zach�d. Ju� w czasie w�dr�wki przez Niemcy cz�onkowie
tamtejszych warsztat�w okazywali tu�aczom sympati� i pomoc. Na dobre jednak mieli
okazj� zaznajomi� si� z ow� organizacj�, gdy stan�li na ziemi francuskiej. Tam
w�a�nie owe trzy paryskie dni rewolucji lipcowej 1830 r., kiedy w�r�d jej czo�owych
uczestnik�w, a tak�e w�r�d jej poleg�ych i rannych bojownik�w, znale�li si� liczni
adepci lo�owi, zbli�y�y do polityki, chocia�by przej�ciowo, nawet oficjaln� i
umiarkowan� g�r� wolnomularsk�. W nowym klimacie politycznym lo�e republika�skie
wprawdzie nadal jeszcze ukrywa�y przed Wielkim Wschodem Francji swoje sympatie
polityczne, lecz zarazem, maj�c poparcie ze strony opinii publicznej, usi�owa�y
wykorzysta� swoje powi�zania wewn�trz obediencji dla jej opanowania. Na wie�� o
wybuchu powstania w Warszawie stowarzyszenia rewolucyjne i lo�e zacz�y powo�ywa�
komitety francusko-polskie, towarzystwa przyjaci� Polski itp. zrzeszenia. Ju� 28 I
1831 r. scentralizowa�y si� w �Comite" central en faveur des Polo-nais" (po polsku
nazywaj�cy si� niedok�adnie Komitet Centralny Polski) w Pary�u, na czele kt�rego
sta� stary wolnomularz gen. La Fayette, natomiast w�r�d cz�onk�w byli inni adepci
�sztuki kr�lewskiej", znani przyw�dcy liberalni, jak Gamier-Pages i Odillon-Barrot
czy te� przysz�y polityk i szef obrz�dku szkockiego I. A. Cr�mieux. W obliczu
takich nastroj�w Wielki Wsch�d Francji wezwa� podleg�e sobie lo�e, by zbiera�y
datki na rzecz walcz�cej Polski i przekazywa�y je owemu Komitetowi Centralnemu.
Warsztaty �ywo zareagowa�y na apel. Z inicjatywy b�d� z przewa�aj�cym udzia�em
wolnomularzy odbywa�y si� w rozmaitych miejscowo�ciach demonstracje na rzecz
powstania, np. w lipcu 1831 r. w Strasburgu w 1 Kompanii 2 Pu�ku Grenadier�w1.
W chwili wybuchu powstania przebywa� w Pary�u przyw�dca sprzed kilku lat
student�w wroc�awskich i cz�onek warszawskiej lo�y �Braci Polak�w" J�zef Napoleon
Czapski. Natychmiast zacz�� agitowa� na rzecz walcz�cej Polski, przede wszystkim na
wy�szych uczelniach. W przem�wieniu na pogrzebie Beniamina Constanta, 13 XII 1830
r., da� wyraz swej wierze w pomoc Francji �dla walki z barbarzy�stwem i tyrani�", o
czym donios�y wielkie dzienniki �Constitutionnel" i �National". W dekad� p�niej, 24
grudnia, nada� mu Wielki Wsch�d Francji najwy�szy stopie� wtajemniczenia w obrz�dku
szkockim, trzydziesty trzeci. Kiedy za� pojawi�y si� we Francji pierwsze grupki
polskich uchod�c�w, nie by�o to dla niej zjawiskiem nowym, w kraju przebywa�y wtedy
spore grupy emigrant�w politycznych z Hiszpanii i W�och. Mimo to warsztaty ze
wszystkich stron Francji spieszy�y nowym przybyszom z pomoc� materialn�,
wsp�pracowa�y z Komitetami Polskimi. Lo�e znajduj�ce si�
1 Hass, �Diaspora", s. 204; M. Sokolnicki, Les origines de l'�migration
polonaise en France, 1831�1832, Parte 1910, s. 62, 124; F.-.P.-., Anecdote
maconnique, �Erwinia", 1846, nr 1, s. 54.

322

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

w miejscowo�ciach, gdzie w�adze utworzy�y zak�ady (d�p�t) emigrant�w, nawi�zywa�y z


nimi kontakt. Akcja nie ogranicza�a si� do filantropii, datk�w z klas lo�owych i
zbi�rek na rzecz przybysz�w. Zw�aszcza dla warsztat�w lewicowych by�a to
solidarno�� z bojownikami rewolucji i przysz�ymi towarzyszami broni. Ju� 14 XII
1831 r. odby�o si� w Pary�u wsp�lne uroczyste posiedzenie kilku l�, zar�wno
obediencji Wielkiego Wschodu, jak obrz�dku szkockiego, na cze�� uchod�c�w.
Zorganizowa�y je m.in. g�o�na ze swej lewicowo�ci �les Amis de la Libert�" i
z�o�ona z os�b, kt�re odznaczy�y si� w walkach w dniach lipcowych, �des Trois
Jours", obecny za� by� La Fayette i Odillon-Barrot. Uroczy�cie wr�czono dwu
gnera�om-powsta�com odznaki honorowe: Girolamowi Ramorinie szarf�, natomiast
Jerzemu Fryderykowi Langermannowi medal. M�wcy z zachwytem m�wili o Warszawie
walcz�cej z despotyzmem, witali Polak�w i zapraszali ich do szukania schronienia �w
naszych �wi�tyniach jako prawdziwych przybytkach honoru i wolno�ci". Nawo�ywali te�
do demonstrowania sympatii na rzecz sprawy polskiej i protestu przeciwko zaborcom,
��cz�c to z powszechn� walk� lud�w przeciwko tyranom'.
Lo�e pomy�la�y te� o w��czeniu do swego kr�gu owych owianych chwa�� i otoczonych
powszechn� sympati� Polak�w. Spraw� u�atwia�a okoliczno��, �e w�r�d ponad 5 tys.
emigrant�w, jacy do ko�ca 1832 r. znale�li si� we Francji, byli r�wnie�
wolnomularze sprzed 1821 r., w tym niejeden zajmuj�cy do�� wysok� pozycj� w
hierarchii spo�ecznej kraju ojczystego, jak pos�owie sejmowi, wspominani ju� K.
Tymowski, S. Worcell, Rudolf Wieszczycki czy Walenty Zwierkowski, b�d� wojskowi,
np. gen. Jan Sierawski i p�k Ludwik Oborski. Ci znale�li szybko drog� do l�
francuskich. Zreszt� niekt�rzy mogli je zna� jeszcze z epoki napoleo�skiej. Do l�
paryskich nale�eli pojedynczy Polacy ju� wcze�niej osiadli w stolicy Francji, jak
zamieszka�y tu na sta�e od 1828 r. by�y warszawski dziennikarz Micha�
Podczaszy�ski. Jeszcze podczas swego pierwszego pobytu nad Sekwan� w 1826 r. zosta�
cz�onkiem lo�y �les Trinosophes", w kt�rej w ci�gu lat nast�pnych doszed� do
stopnia Kawalera Kadosz (30� obrz�dku szkockiego). Jedni i drudzy zacz�li
wprowadza� do sto�ecznych warsztat�w swoich rodak�w. Szczeg�lnie wielu przyj�to w
ci�gu 1832 r. i pierwszej po�owy nast�pnego w republika�sko nastrojonej lo�y
�Trinit� Indivisible", do kt�rej afiliowali Wieszczycki
2Vaganay, La Franc-Maconnerie d Lyon aux 18e et 19' si�cles, ,.L'Acacia",
1926, nr 32, s. 93; H. L i b r e c, La Franc-Maconnerie dans la Loire-Injerieure
1744�1948, Nantes 1949, s. 43; C h e v a 11 i e r, t. II, s. 254; Hass, �Diaspora",
s. 204�205; Calendner maconnique du G.-.O.'. de France pour l'an de la V.\L.\ !
>835, Paris 1835, s. 119. Trzydziesty trzeci stopie� osi�gn�� we Francji r�wnie�
by�y oficer Ksi�stwa Warszawskiego, p�niej szambelan pruski i wicemarsza�ek sejmu
pruskiego Heliodor Sk�rzewsk', wyznawca pogl�d�w humanitarnych, przeciwnik kary
�mierci. P i n o n, Annuaire Universelle de tous les rites de la Maconnerie
francaise et �trangere, 3� ed. [Paris ok. 1866], s. 171.

Emigranci polscy " - ?: � 323


i Worcell, zdarzy�o si� nawet, i� na jednym posiedzeniu inicjowano 18 Polak�w, i to
przewa�nie nie znaj�cych j�zyka francuskiego. Zadawane przez przewodnicz�cego
pytania t�umaczy� im Polak, kt�ry z kolei przekazywa� mu po francusku ich
odpowiedzi. W tej lo�y uzyskali pierwsze wtajemniczenie wolnomularskie tacy
dzia�acze lewicy emigracyjnej, jak J. N. Janowski, R. Rupniewski, A. Zawisza,
prawdopodobnie tu inicjowano T. Kr�powieckiego, J. Czy�skiego, ksi�dza K. A.
Pu�askiego i Kaspra Dziewickiego. Cz�� polskich cz�onk�w nie figurowa�a nawet w
spisach przedstawionych przez lo�� Wielkiemu Wschodowi, chodzi�o g��wnie o osoby
politycznie podejrzane w oczach policji francuskiej, zwi�zane z podziemiem
rewolucyjnym, kt�rych cz�onkostwa ten by nie zatwierdzi�. Uroczysto�� �a�obna w
�Trinit�" (3 VII 1833) na cze�� poleg�ego w wyprawie Zaliwskiego K. Dziewickiego, w
kt�rej wzi�o udzia� do tysi�ca os�b, m.in. przedstawiciele innych warsztat�w
znanych z nastroj�w rewolucyjnych, przekszta�ci�a si� w wielk� demonstracj� lewicy
francuskiej i mi�dzynarodowej. G��wnych m�wc�w, w tym Worcella i Pu�askiego,
policja aresztowa�a, niekt�rych obcokrajowc�w wysiedli�a z Francji, lo�a za�
.zosta�a przez Wielki Wsch�d zawieszona na okres jednego roku3.
Co najmniej 9 emigrant�w przyj�to w 1832 r. do wielce szanowanej w �rodowisku
wolnomularskim lo�y �les Trinosophes", szybko te� dochodzili w niej do wtajemnicze�
najwy�szych, 6 mia�o ju� w listopadzie 30 stopie�. Tu obok nale��cego do niej od 6
lat Podczaszy�skiego � zaprzyja�nionego jeszcze z Warszawy z obu bra�mi Mochnackimi
� znalaz� si� Kamil Mochnacki oraz towarzysz Maurycego ze spisku podchor��ych i
powstaniowego Towarzystwa Patriotycznego Anastazy Dunin. Do �des Trois Jours",
przyjmuj�cej � wed�ug s��w m�wcy na jej uroczystym otwarciu � opr�cz bohater�w dni
lipcowych �ludzi ze wszystkich kraj�w, kt�rzy dobrze zas�u�yli si� ojczy�nie i
wolno�ci", nale�eli ju� w 1832 r. zar�wno genera�owie Ramorino i Langermann, jak i
rozstrzelany potem w Bia�ymstoku uczestnik wyprawy Zaliwskiego Adam Piszczatowski
oraz wsp�pracuj�cy wtedy z Lelewelem p�k Stanis�aw Paprocki. Zasiadali w niej obok
osobisto�ci tej miary co Alexander Laborde, Ja-cques Lafitte i honorowy
przewodnicz�cy La Fayette. W �Amis de la Sagesse", dok�d przesz�a w 1833 r. cz��
cz�onk�w zawieszonej �Trinite", znalaz�o si� co najmniej 6 Polak�w. Z nich ochotnik
wile�ski w korpusie gen. Gie�guda i p�niejszy zdolny in�ynier Wiktor Zienkowicz
piastowa� godno�� architekta lo�y, prawnik za� i pose� na sejm powsta�czy Jan
Joachim Karwowski � zast�pcy m�wcy"4.
3 B Nat., FM2 153, �L.\ l'Aigle blanc et le Cavalier (Avignon)", pismo z
12 VIII
1832, Pary�; J. K. Janowski, Notatki autobiograficzne 1803�1853, Wroc�aw 1950,
s. 402--�03; P. Kopczy�ski, Dziennik 5 V 1832�4 VIII 1834, Bibl. Polska
w Pary�u, nr 413, rkps, s. 216, 218; Hass, Materia�y, s. 549, 564; Chronique
contemporaine, �Souvenirs de la Pologne", 1833, s. 326, 362.
4 Hass, Materia�y, s. 563�564; C h e v a 11 i e r, t. II, s. 252, 255; B
Nat., FM1 38,
t. �L.\ Amis de la Sagesse (Paris)", doss. 2, spis z 15 V 1834.
li"

324

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

Najwi�ksze grupy adept�w pozyska�o sobie wolnomularstwo w trzech wczesnych


wielkich zak�adach emigranckich � w Besancon, Avignon i Le Puy. Lo�e w dwu
pierwszych miejscowo�ciach ju� w lutym 1832 r., zatem po przybyciu pierwszych grup
Polak�w, nawi�za�y kontakt ze znajduj�cymi si� w�r�d nich wolnomularzami starej
daty. Ci szybko afiliowali, zacz�to zjednywa� nowych adept�w, przede wszystkim
spo�r�d tych, kt�rzy ze wzgl�du na wiek sw�j nie mogli w kraju przed kasat� l� w
1821 r. dost�pi� wtajemniczenia. Warsztat bezanso�ski postanowi� przyjmowa�
kandydat�w-Polak�w bez normalnie obowi�zuj�cych op�at, udziela� te� swym polskim
cz�onkom zasi�k�w, kt�re nawet nadwyr�y�y jego kas�. Ju� 20 marca nale�a�o tu 18
emigrant�w. Niebawem, w zwi�zku z rosn�c� liczb� Polak�w-wolnomularzy, kt�rych cz��
nie w�ada�a francuskim, na porz�dku dziennym stan�a sprawa utworzenia polskich l�
wolnomularskich. W Avignionie posiedzenie za�o�ycielskie polskiego warsztatu odby�o
si� 12 czerwca, liczy� wtedy 62 cz�onk�w. Jednym z nich by� p�niejszy garybaldczyk
i jedna z czo�owych postaci wolnomularstwa w�oskiego Aleksander Isenschmidt de
Milbitz, innymi � ksi�a Ignacy Trepka i Wiktor Bajkowski. W jego wybranym wtedy
zarz�dzie godno�� pierwszego dozorcy przypad�a w udziale mjr. Florianowi
D�browskiemu, kt�ry od kwietnia by� przewodnicz�cym miejscowej Rady Polak�w,
natomiast przewodnicz�cym zosta� 68-letni pp�k Franciszek Ksawery Winnicki. Lo�a
przyj�a wymown� nazw� �Or�a i Pogoni" i odpowiednik francuski ,,1'Aigle blanc et le
Cavalier". Swoje miejsce pobytu okre�la�a specjalnym zwrotem �Wsch�d Polak�w we
Francji", kiedy wed�ug normalnej praktyki wolnomularskiej nale�a�o pisa� �na
wschodzie Avignonu". Pismem z 17 czerwca zawiadomiono Wielki Wsch�d paryski o
utworzeniu lo�y, proszono o przyj�cie jej w jego sk�ad i wystawienie odpowiednich
dokument�w. W Besancon analogiczne posiedzenie odby�o si� dopiero w p�tora miesi�ca
p�niej, 1 sierpnia (b�d� w ostatnich dniach lipca). Przewodnicz�cym wybrano 43-
letniego p�k. Ludwika Oborskiego, zarazem przewodnicz�cego Rady Zak�adu. Powstaj�ca
lo�a wybra�a sobie nazw� �Wytrwa�o��Nadzieja" (�Pers�verance-Espe-rance"), liczy�a
118 cz�onk�w-Polak�w. W�r�d nich byli Ludwik Mieros�awski, Szymon Konarski, ksi�dz
J�zef Alojzy Jackowski i Piotr Seme-ne�ko, przysz�y za�o�yciel Zakonu
Zmartwychwsta�c�w. Do Wielkiego Wschodu wys�ano dokumentacj� wymagan� dla
zaliczenia lo�y w sk�ad obediencji. Obie polskie plac�wki przyj�y obrz�dek szkocki,
�gdy� � jak to uzasadniali bezanso�czycy w li�cie do zwierzchnictwa paryskiego �
porz�dek ten jest Szeroko praktykowany za granic�"5.
5 Hass, Materia�y, z. 2, s. 367�368, 371�372, 376�379; Spis cz�onk�w
�Wytrwa�o�ci�Nadziei" z 1 VIII 1832; Spis cz�onk�w �Or�a i Pogoni" z 17 VI 1832 r.
� B Nat., FM2 154, t. �L.\ Reunion Bieniaisante (Avignon)". Opr�cz Semene�ki
wolnomularzami byli spo�r�d pierwszych zmartwychwsta�c�w Edward Du�ski z lo�y
polskiej w Avignon i Karol Kaczanowski przysposobiciel lewicowej lo�y paryskiej
�Amis de la Sagesse".

Polskie lo�e w Besanconie i Avignonie

325

Wielki Wsch�d z satysfakcj� powita� inicjatywy za�o�enia warsztat�w polskich,


wydanie dokument�w uzale�ni� jedynie od zado��uczynienia niekt�rym wymogom swego
regulaminu, w obu wypadkach zrezygnowa� ze wszystkich op�at, jakie nale�a�o wnie��
przy za�o�eniu lo�y, z wyj�tkiem sk�adki rocznej. Ok�lnikiem za� z 28 listopada
zawiadomi� podleg�e sobie plac�wki o narodzinach dwu warsztat�w polskich. W tych
za� inicjowano nast�pnych kandydat�w, w listopadzie liczba cz�onk�w w ka�dym z'
nich dosz�a do 150 i dalej si� zwi�ksza�a. P�niej w Avignonie dosz�o do pewnych
komplikacji. W zwi�zku z przeniesieniem si� cz�ci cz�onk�w do innego zak�adu czy
te� tar� w�r�d nich przerwano chwilowo korespondencj� z Pary�em. W tej sytuacji
Wielki Wsch�d w drugiej po�owie pa�dziernika postanowi� wystawi� dokumenty
za�o�ycielskie dla Besanconu, natomiast 3 grudnia � porz�dkuj�c sprawy polskie �
r�wnie� i awinio�czykom. W pierwszym wypadku wys�ane z Pary�a papiery
za�o�ycielskie na skutek niewiadomych okoliczno�ci nie dotar�y na miejsce. P�ki
trwa�o wyja�nianie tego, sprawa straci�a na aktualno�ci. Przygniataj�ca wi�kszo��
zak�adu bezanso�skiego, w tym niemal wszyscy wolnomularze, wyruszy�a 7 IV 1833 r.
pod dow�dztwem Oborskiego do Szwajcarii z zamiarem udania si� st�d na pomoc
powstaniu we Frankfurcie. Na miejscu pozosta�o zaledwie 16 polskich adept�w. W
zwi�zku z tym patronuj�ca dot�d inicjatywie polskiej miejscowa lo�a powzi�a 15
kwietnia uchwa��, by zaniecha� odbywania zebra� w j�zyku polskim. Uzna�a te� swoje
sprzed roku poparcie dla pro�by polskiej o dokumenty za�o�ycielskie za nieby�e.
Pary� najwidoczniej przychyli� si� do tego stanowiska. W Avignonie za� warsztat
jako prowizoryczny funkcjonowa� nadal, lecz liczba cz�onk�w spad�a w nim w czerwcu
1833 r. do 30 Polak�w i 2 Francuz�w. Wielki Wsch�d � mo�e bior�c pod uwag� niedawne
do�wiadczenie bezanso�skie � nie kwapi� si� z wys�aniem dokument�w za�o�ycielskich.
Tymczasem, w zwi�zku z przeprowadzanym przez w�adze francuskie od p�nej wiosny 1833
r. rozdrobnieniem wielkich zak�ad�w emigranckich, zlikwidowano r�wnie� zak�ad
awinio�ski. Na skutek tego przesta�a istnie� lo�a �Or�a i Pogoni". Kiedy
niezupe�nie w tych sprawach zorientowany Wielki Wsch�d zwr�ci� si� do tutejszej
lo�y z pro�b� o informacj� w sprawie plac�wki polskiej, zawiadomiono go o jej
znikni�ciu i doradzono, by wstrzyma� si� z przys�aniem dokument�w za�o�ycielskich8.
D�u�ej od obu tych warsztat�w, co najmniej do ko�ca lutego 1834 r., przetrwa�a
trzecia polska plac�wka wolnomularska we Francji � �Polskie Dzieci Hirama"
(�Enfants d'Hiram Polonais") w Le Puy. Nie wiadomo czy r�wnie� podlega�a Wielkiemu
Wschodowi, czy te� Radzie Naj-
� C h e v a 11 i e r, t. II, s. 223; Hass, Materia�y, cz. II, s. 369�370,
373�374, 380 (Spis cz�onk�w �Or�a i Pogoni" z 20 VI 1833); Proces-verbal de la Fet�
de 1'Ordre, celebrze par le G.\ O.-, de France, Paris 1833, s. 12, 23�24.

326

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

wy�szej. Nale�a� tu przewodnicz�cy Rady miejscowego Zak�adu mjr Florian Skrzetuski,


jeszcze w maju 1833 r. cz�onek �Or�a i Pogoni'".
Spo�eczno�� emigracyjna interesowa�a si� owymi warsztatami polskimi, �po ka�dej
ich sesji � wspomina Leon Ulrych � szeroko p�yn�y nowiny o tym, co si� w nich
dzia�o". Zar�wno bowiem ich cz�onkowie, jak i postronni ��czyli z nimi � z racji
ich udzia�u we wp�ywowej i ruchliwej organizacji francuskiej � jiadzieje na rych�e
podj�cie akcji powsta�czej w kraju. Ich za� utworzenie, co najmniej
�Wytrwa�o�ci�Nadziei" przypisywa�a cz�� emigracyjnej, a za ni� i krajowej opinii
publicznej � raczej bezpodstawnie � grupie Lelewela. Ten bowiem � wed�ug owych
pogl�d�w � usi�owa� wychod�c�w �tym sposobem zwi�za� z demokratami Europy,
zainteresowa� dla sprawy demokracji i zapewni� w stosownej porze ich czynny udzia�
w tej sprawie". Cz�� polskich wol-nomularzy nale�a�a r�wnocze�nie do polskich
por�b�w w�glarskich. Stosunki pomi�dzy obu organizacjami uk�ada�y si� podobnie jak
w �rodowisku francuskim, natomiast � jak podaje Ulrych � w oczach emigracji, kt�ra
nie potrafi�a zrozumie� tego rodzaju symbiozy dwu tajnych organizacji,
�w�glarze ... stanowili niejako wyb�r, czyli wy�sz� klas� mason�w polskich"8.
Z licz�cej na pocz�tku 1833 r. ok. 5,5 tys. os�b emigracji polskiej we Francji
ok. 400 nale�a�o do wolnomularstwa (7%). To, �e co 14 tu�acz by� adeptem lo�owym,
nie by�o tylko prostym efektem intensywnej akcji werbunkowej warsztat�w, samo
bowiem przyj�cie do nich nie by�o zbyt �atwe, np. Szymon Konarski � w�wczas typowy
oficer-emigrant � usilnie zabiega� o to w 1832 r. w Besancon przez ca�e 2
miesi�ce9, lecz wynika�o raczej z sytuacji i nastroj�w �rodowiska polskiego. Ludzie
ci widzieli, jak organizacja okazywa�a im (zanim jeszcze do niej wst�pili) pomoc
materialn�, interesowa�a si� ich losem. Z rozm�w z jej cz�onkami wyrabiali sobie
pogl�d na charakter ruchu. Dla nich, pragn�cych kontynuowa� �wie�o przerwan� walk�
z zaborc� i wierz�cych w blisko�� tej chwili, wolnomularstwo � zw�aszcza tak jak
jego cele i zadania widzia� jego nurt lewicowy � by�o wielce atrakcyjne. Znajdowali
w nim zrozumienie dla swych d��e� narodowych, w perspektywie za� liczyli na
konkretn� z jego strony pomoc w swej dzia�alno�ci narodowowyzwole�czej. W lo�ach i
dzi�ki nim mogli w atmosferze wzajemnego zaufania zawiera� znajomo�ci i
porozumienia z radykalnymi politykami, z cz�onkami i przyw�dcami tajnych
organizacji francuskich, a z czasem i innych, wci�gali si� te� nieraz do ich prac,
widz�c w nich kontynuacj� walki zbrojnej,
7 L. G a d o n, Wielka emigracja w pierwszych latach po
powstaniu listopa
dowym, Pary� [1960], s. 535.
8 L. Ulrych, [Wspomnienia], [w:] G a d o n, Wielka emigracja,
s. 535, 538;
H. Bogda�ski, Pami�tnik 1832�1848, Krak�w 1971, s. 14.
9 Sz. Konarski, Dziennik z lat 1831�1834, Warszawa 1973,
s. 107, 110,
115, 125.

Polacy w lo�ach francuskich

327

jak� niedawno prowadzili w kraju. Pod wp�ywem w�asnej sytuacji wyst�powali w lo�ach
jako propagatorzy g�oszonych przez lewic� wolnomu-larsk� humanistycznych i
wyzwole�czych w�tk�w ideologii lo�owej, jako sojusznicy lud�w w ich walce z
monarchi� absolutn� i si�ami reakcji wielkobur�uazyjnej, stawali si� integraln�
cz�ci� podziemnej Europy. Post�powali tak, my�l�c o wolno�ci swego kraju i narodu.
Dzia�alno�� lo�owa stawa�a si� dla nich kolejnym etapem dawnych zmaga� w�asnych,
mia�a stworzy� warunki, kt�re umo�liwi�yby udzielenie skutecznej pomocy sprawie
walki wyzwole�czej w�asnego narodu w kraju. W ten spos�b ��czyli zadania narodowe i
mi�dzynarodowe etapu przygotowawczego do polskiej rewolucji bur�uazyjno-
demokratycznej. Przynale�no�� lo�owa nieraz r�wnie� bezpo�rednio pomaga�a w
dzia�alno�ci konspiracyjnej. Warsztaty francuskie, dzi�ki swym kontaktom z bratnimi
w Szwajcarii i po�udniowych Niemczech, umo�liwia�y swym polskim adeptom
przekraczanie granic, poruszanie si� po nie znanym terenie, przekazywanie tajnej
korespondencji10 itp.
�wcze�ni polscy adepci lo�owi, w�r�d kt�rych znale�li si� uczestnicy spisku
podchor��ych, Nocy Listopadowej i powsta�czego Towarzystwa Patriotycznego, byli na
og� w�wczas i p�niej mniej czy bardziej usposobieni demokratycznie. Z 5-osobowej
grupy za�o�ycielskiej w marcu 1832 r. Towarzystwa Demokratycznego Polskiego trzej
byli b�d� zostali w najbli�szej przysz�o�ci cz�onkami �Trinit� Indivisible" (J. N.
Janowski, T. Kr�powiecki, K. A. Pu�aski)11. Wolnomularzami z rozmaitych l� by�o co
najmniej kilkunastu uczestnik�w wyprawy Zaliwskiego ��cznie z nim samym. Inni brali
udzia� w czasopi�miennictwie emigracyjnym. W walce pomi�dzy Komitetem Narodowym
Lelewela a jego przeciwnikami spotyka�o si� ludzi spod znaku m�otka i kielni w obu
grupach.
Uwidoczniaj�cy si� w 1833 r. (pora�ka wyprawy Zaliwskiego oraz pr�by pomocy
powstaniu frankfurckiemu) brak efekt�w politycznych i obowi�zek p�acenia sk�adek
obci��aj�cych skromny bud�et emigranta wp�ywa�y na zmniejszenie si� popularno�ci
wolnomularstwa. R�wnolegle
1� A. K r a u s h a r, Miscellanea historyczne (LXI), Warszawa 1916, s.
24�25, Fakty z przytoczonej tu relacji W. Migurskiego uprawdopodobniaj� tego
rodzaju twierdzenia W. Ch. Bindera, oparte na informacjach policyjnych
(Diplomatische Geschichte der polnischen Emigration, Stuttgart 1842, s. 79�80).
Uczestnik konspiracji i wolnomularz wspomina� po latach: �ka�dy z Polak�w, co tak�
niebezpieczn� podr� [konspiracyjn� do kraju � L.H.] mia� przed sob�, zaraz w
przechodniej lo�y zostaje przyj�tym na masona, bo tym sposobem u�atwia mu si� wiele
jeszcze na�wczas", co odnosi si� do 1837 r. i lat wcze�niejszych. H. Golejewski,
Pami�tnik, t. II, Krak�w 1971, s. 226.
11 O roli wolnomularzy w TDP pami�tano d�ugo w wolnomularstwie francuskim.
Jeszcze w 1873 r. wspomina� na uroczystym posiedzeniu lo�y paryskiej �Alsace-
Lorraine" m�wca Rady Najwy�szej Francji, adwokat Malapert o �Soci�t� democratique
polonaise dont les chefs au moins �taient des Macons". �La Chaine d'Union de
Paris", 1873, nr 1, s. 88.

328

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

jednak z tym w sytuacji, kiedy pobyt na obczy�nie wyra�nie przed�u�a� si�, a po


likwidacji w 1833 r. wielkich zak�ad�w uchod�cy musieli �y� w drobnych grupach
w�r�d obcego spo�ecze�stwa, za udzia�em w lo�y przemawia�y obok wzgl�d�w
�wiatopogl�dowych r�wnie� �yciowe. Podobnie jak w innych emigracjach politycznych,
przynale�no�� do warsztatu wol-nomularskiego u�atwia�a �ycie codzienne. Emigrant,
zawsze bezbronny i zdany na �ask� obcej administracji i policji, znajdowa� w nim i
dzi�ki niemu jakie� oparcie. W nim spotyka� si� jak r�wny z r�wnym nieraz z merem,
prefektem, komisarzem policji, od kt�rych zale�a� jego los. Potrzebuj�cym udzielano
tu skromnych wprawdzie, lecz nieraz dos�ownie ratuj�cych �ycie zasi�k�w, zajmowano
si� znalezieniem pracy. Szerzej . bior�c, przynale�no�� wolnomularska by�a wa�nym
elementem integracji emigranta z obc� mu spo�eczno�ci�12.
Emigranci polscy, rozproszeni teraz po blisko 140 ma�ych zak�adach na terenie
niespe�na 40 departament�w, nie mieli ju� mo�liwo�ci powo�ania do �ycia odr�bnych
l� polskich. Francuskie natomiast nawi�zywa�y stosunki z nowo utworzonymi na ich
terenie zak�adami. Ci wi�c z cz�onk�w dotychczasowych warsztat�w polskich, kt�rzy
dochowali wierno�ci organizacji, afiliowali do l� w nowych miejscach zamieszkania,
np. cz�� cz�onk�w �Polskich Dzieci Hirama" do �Amis des Sciences" w Chateauroux.
Zdarza�y si� nadal wypadki inicjacji na jednym posiedzeniu kilku Polak�w, np. w
wybitnie lewicowej lo�y �des Trinosophes et Moria C�nomans" w Le Mans (dep. Sarthe)
przyj�to 26 XII 1833 r. sze�ciu. Wi�ksze grupy uchod�c�w znalaz�y si� w �la
Constance des Amis--Unis" w Lavalu (dep. Mayenne), gdzie w 1835 r. nale�a�o 12
os�b, i w �Saint Jean de J�rusalem" w Nancy, gdzie w 1837 r. by�o 13 Polak�w. Og�em
w latach 1833�1848 przez 25 warsztat�w poza Pary�em przewin�o si� 101 adept�w
polskich, co nie wyczerpuje ani liczby plac�wek na prowincji, jakie w tym okresie
mia�y u siebie Polak�w, ani te� ich liczby. Przejawem aktywno�ci polskiego
�rodowiska lo�owego by�o wydanie w 1837 r. w Poitiers broszury Coup d'oeil sur la
maconnerie en Pologne, redige en francais par X. J., refugie polonais. Jej autorem
i redaktorem by� prawdopodobnie Ksawery Jurkowski, cz�onek Towarzystwa
Demokratycznego Polskiego i warsztatu �Amis r�unis" w Poitiers. R�wnie� w Pary�u
owych lat nale�eli Polacy do co najmniej 9 l�, w tym siedmiu do �la Persev�rante
Amitie". Cz�onkiem podejrzewanej w latach czterdziestych przez policj� o
antyrz�dow� dzia�alno�� �la Clemente Amitie" by� przyjaciel Mickiewicza i
nauczyciel jego dzieci, by�y powstaniec Ludmileon Korylski. W tak samo
zorientowanej politycznie lo�y �Tempie des amis de 1'Honneur Francais" inicjowano 4
X 1843 r. urodzonego w
12 Janowski, Notatki, s. 402, 403; Historique de la Franc-Maconnerie a
l'orient de Besancon depuis 1764, Paris 1859, s. 160, 186; A. Bo uto�, Les luttes
ardentes des Francs-Macons manceaui pour 1'etablissement de la Republique
1815�1914, Le Mans 1966, s. 97. . .

Krytyka wolnomularstwa 329


1818 r. w Warszawie odlewacza Piotra S�chockiego. Czy�ski po definitywnym
zamkni�ciu �Trinite" afiliowa� w 1840 r. do lo�y �Henry Quatre". Do niej te�
wst�pi� pisarz i filozof-moralista Leon Hollanderski, zmuszony w 1843 r. z powodu
swoich kontakt�w z konspiracj� do ucieczki z Suwa�k. Obaj jeszcze przed 1848 r.
stali si� znani w ko�ach paryskiej lewicy wolnomularskiej. Do jednej z kapitu�
obrz�dku szkockiego w stolicy Francji przy��czy� si� ks. Adam Czartoryski13.
Na lewicy polskiej emigrancji we Francji stopniowo kszta�towa� si� krytyczny
stosunek nie tyle do wolnomularstwa, co do jego aktualnego stadium we Francji lat
czterdziestych, kiedy nurt lewicowy wyra�nie by� w stadium schy�kowym. Czy�ski
np. uwa�a� � wyra�aj�c zapewne punkt widzenia nie tylko w�asny � i� zachowuj�c
w XIX w. formy i metody organizacyjne oraz sposoby dzia�ania z okresu absolutyzmu,
sta�o si� w nowym klimacie spo�eczno-politycznym i obyczajowym Europy
porewolucyjnej na sw�j spos�b anachroniczne. Nieprzystosowanie si� do zmienionej
sytuacji doprowadzi�o je do utraty znacznej cz�ci dawnego, zas�u�onego presti�u.
Wymaga ono reformy ozdrawiaj�cej. R�wnocze�nie by� zdania, i� owe formy i metody s�
nadal aktualne w krajach Europy �rodkowo-Wschodniej, gdzie brak wolno�ci
obywatelskich14. Polska prawica, podzielaj�c nastroje i pogl�dy europejskich si�
spo�ecznie wstecznych, widzia�a w wolnomularstwie �wiatowy spisek rewolucyjny i
antychrze�cija�ski, godz�cy r�wnie� w nar�d polski. Ta sugestywna wersja
publicystyczna znalaz�a na gruncie polskim pierwszego utalentowanego rzecznika w
Zygmuncie Krasi�skim, predysponowanym do tego zar�wno w�asn� magnack� pozycj�
klasow�, jak i pogl�dami ojca, z kt�rymi kiedy� polemizowa� w druku Walerian
�ukasi�ski. Syn przyoblek� ow� koncepcj� w form� literack� w wydanej anonimowo w
1835 r. Nie--boskiej komedii i w pisanym w latach 1835�1839 a nie opublikowanym
Niedoko�czonym poemacie. Nast�pnie walk� z lo�ami podj�li na emigracji ksi�a-
zmartwychwsta�cy, zarzucaj�c wolnomularzom polskim, �e przez sw�j
neutralizm religijny obiektywnie wsp�dzia�aj� z si�ami pragn�cymi wynarodowi�
Polak�w.
" B Nat., FM2 116, t. �L.\ Tempie des Amis de 1'Honneur Francais (Paris)",
podt. �Correspondence 1819�1850", pismo prefekta policji z 24 II 1846; FM2 607, t.
�Lu\ Clemente Amitie (Paris)", doss. 1, spis przyj�tych od marca 1824 r.; FM2 82,
t. �L.\ Henry IV (Paris)"; Intol�rance magonnique, �Le Franc-Macon", 1849, nr 3/4,
s. 84�85; M. Danilewicz, Anglo-Polish masonica, �The Polish Review", 1970, nr 2. s.
27. Dane og�lne obliczono na podstawie sprs�w cz�onk�w przechowywanych w B Nat.,
zesp� �Fonds Maconniques". Zestawienia dotycz�ce Polak�w--wolnomularzy we Francji
przytoczone w tym i nast�pnych rozdzia�ach s� zani�one, obejmuj� w minimalnym tylko
stopniu adept�w z warsztat�w Rady Najwy�szej Francji, p�niej Wielkiej Lo�y Francji,
kt�rych archiwalia zachowa�y si� w stanie wyj�tkowo szcz�tkowym.
"Czy�ski, Lettre, �Le Franc-Macon", X 5848 [XII 1848], nr 5, s. 156. Por.
Janowski, Notatki, s. 403.

330 M�otek i kielnia w �yciu emigracji


W 1818 r. pojawili si� w Pary�u pierwsi stypendy�ci z ziem rumu�skich, z
Mo�dawii i Wo�oszczyzny. Stopniowo zwi�ksza�a si� ich liczba. Przewa�nie byli
synami bojarskimi, owym m�odym pokoleniem szlacheckim, kt�remu w znacznej cz�ci
Europy �rodkowo-Wschodniej � wobec braku ambitnego i silnego stanu �redniego �
przypad�a w udziale kierownicza rola w kszta�towaniu nowoczesnego narodu i walce o
pa�stwo narodowe. Ludzi tych cechowa�a rosn�ca �wiadomo�� narodowa, patriotyzm,
wrogo�� w stosunku do despotyzmu, ch�� unowocze�nienia struktur gospodarczych i
spo�ecznych kraju oraz wyzwolenia go z zale�no�ci tureckiej. Byli oni
kontynuatorami my�li O�wiecenia z ko�ca poprzedniego wieku. W stolicy Francji
zwr�ci�y uwag� na tych nie spotykanych w niej dot�d syn�w niemal nie znanego narodu
z kra�c�w Europy ko�a liberalne, przej�te nabieraj�c� w�a�nie rozmachu ide�
narodowo�ci. Przybysze za� zaznajamiali si� intensywnie ze �wiatem nowych dla nich
idei i stosunk�w. W drugiej po�owie lat trzydziestych to �rodowisko studenckie
dojrza�o ju� do podejmowania inicjatyw organizacyjnych. W latach 1835�1838 cz��
najpost�powsza skupia�a si� w Pary�u w �Cercul revolutionar roman" (Rewolucyjne
K�ko Rumu�skie), kt�rego dzia�alno�� popierali A. de Lamartine, E. Quinet i J.
Michelet. W 1839 r. za�o�yli tu �Societatea pentru inva^atura poporului roman"
(Towarzystwo Wykszta�cenia Narodu Rumu�skiego). W organizacjach tych kszta�towa�a
si� ideologia rewolucji 1848 r. na ziemiach rumu�skich, skupili si� przyszli jej
przyw�dcy i bojownicy o zjednoczenie ksi�stw naddunajskich w pa�stwo rumu�skie. W
grudniu 1845 r. powsta�o z inicjatywy m�odego literata Constantina Rosetti �Societ�
des Etudiants roumains, sous le patronage du citoyen Lamartine", w rzeczywisto�ci
zamaskowana polityczna organizacja rewolucyjna. Przedstawiciele rumu�skich
student�w weszli w sk�ad komitetu redakcyjnego za�o�onego w po�owie 1845 r.
miesi�cznika �Les Ecoles", d���cego do zbratania zamieszka�ych w Pary�u student�w
r�nych narodowo�ci. W pierwszej po�owie lat czterdziestych nawi�za�o to �rodowisko
pierwsze kontakty z wolnomularstwem. W grudniu 1842 r. by� inicjowany w lo�y �Ros�
du Parfait Silence" 27-letni nauczyciel j�zyk�w Dumitru Karanfil, w dwa lata
p�niej, w maju, C. Rosetti, by�y cz�onek K�ka Rewolucyjnego, cz�onek redakcji �Les
Ecoles". We wrze�niu 1845 r. przyj�to tu do wolnomularstwa 25-letniego rumu�skiego
artyst�-malarza i rewolucjonist� Constantina Rosenthala, natomiast 26 listopada
dw�ch student�w: Nicolae Rucareanu i Adolfa Grunaua. Pierwszy z nich w lutym 1846
r. bra� udzia� w aktywizacji �Societe des Etudiants roumains". �Ros�" sta�a si�
najwidoczniej o�rodkiem skupiaj�cym pierwszych �wiadomych politycznie wolno-mularzy
rumu�skich. Pod koniec 1846 r. afiliowali do niej, niedawno chyba inicjowani w
innym warsztacie � byli bowiem w stopniu czeladnika � bracia �on i Dumitru
Bratianu, drugi z nich � student prawa, podobnie jak przyj�ty 23 grudnia Nicolae
Cretzianu. Rosetti ju� w 1847 r.

Studenci rumu�scy

331

piastowa� w tej lo�y godno�� zast�pcy sekretarza, Rosenthal za� mistrza obrz�d�w. Z
Francuz�w nale�a� tu Paul Bataillard, kt�ry odgrywa� g��wn� rol� w redakcji �Les
Ecoles"15.
Spo�r�d 48 by�ych powsta�c�w listopadowych przyj�tych w latach trzydziestych do
armi belgijskiej co najmniej 8 by�o b�d� w tym kraju zosta�o wolnomularzami, w tym
J�zef Kalasanty Godebski, syn adepta �sztuki kr�lewskiej", poety Cypriana, oraz
Tadeusz Idzikowski, poprzednio cz�onek lo�y w Besancon, kt�ry w latach 1841�1842
piastowa� godno�� architekta w lo�y �la Renaissance" w Ath (Belgia). Do
wolnomularstwa belgijskiego nale�a� te� osiad�y w Brukseli powstaniec, obecnie
adwokat i publicysta Ludwik Ozeasz Lubliner, jak r�wnie� inni uchod�cy z ziem
polskich18.
Losem uchod�c�w polskich na Wyspach Brytyjskich interesowa�o si� tamtejsze
wolnomularstwo. W londy�skiej Freemasons Hall odby�o si� w latach trzydziestych
kilka wiec�w w sprawie polskiej, jeden z pierwszych, czy pierwszy � 26 III 1833 r.
Wybitni wolnomularze angielscy, jak lord Thomas Dundas, od 1844 r. wielki mistrz
Anglii, lord Dudley Coutts Stuart czy prof. uniwersytetu w Cambridge William Lloyd
Birk-beck, byli cz�onkami Literackiego Towarzystwa Przyjaci� Polski, nad kt�rym
protektorat obj�� �wczesny wielki mistrz Augustus Frederick ks. Sussex.
Dosz�o r�wnie� do nawi�zania kontakt�w bezpo�rednich. Pod koniec grudnia 1834 r.
wst�pi�o do lo�y �Canongate Kilwinning 2" w Edynburgu sze�ciu Polak�w spo�r�d
oko�o 20 przebywaj�cych w�wczas w mie�cie. W�r�d inicjowanych by� znany z utworu
Mickiewicza Julian Konstanty Ordon. W roku nast�pnym przyj�to i afiliowano tu
jeszcze
15 B Nat., FM2 99, t. �L.\ Ros� du Parfait Silence (Paris)". Nie wykluczone,
i� bracia Br�tianu byli inicjowani w paryskiej lo�y �de 1'Athenee des Etrangers",
kt�ra w 1846 r. zako�czy�a swe istnienie. Nie wiadomo w jakiej miejscowo�ci i lo�y
by� inicjowany 30 VI 1829 r. p�niejszy minister �on Slatinianu. B Nat., FMJ 860, t.
�L.\ Sages d'Heliopolis (Bucharest)", spis cz�onk�w z 1865 r. Wg Lenn-hoffa-Posnera
(szp. 483) wolnomularzem by� r�wnie� wybitny prawnik rumu�ski Christian
Flechtenmacher (1735�1843). Wg Serbanesco (Histoire, t. III, s. 320) studenci
rumu�scy w Pary�u byli pocz�wszy od 1820 r. inicjowani w �Athen�e ies Etrangers",
jednak w jej zachowanych spisach cz�onk�w (B Nat., FM2 54) Sumuni nie figuruj�.
u La Belgique magonnique, Bruxelles 1887, passim; Bulletm du Grand Orient
3elgique 5926, Bruxelles, 1926, s. 178, 179, 181; Konarski, Dziennik, s. 240. Lo�e
>rukselskie �Amis de la V�rit�" i �Amis de la Sagesse", z kt�rymi Lelewel utrzy-
nywa� stosunki, nie by�y plac�wkami wolnomularskimi, lecz wentami karbonar-kimi,
kt�re w mowie potocznej nazywano r�wnie� lo�ami. Traci tym samym acj�. bytu oparte
na tych kontaktach przypuszczenie Cyglera, jakoby wybitny 2n historyk by�
wolnomularzem. R�wnie� argumentacja w tej sprawie Chrzanow-kiego trafia w pr�ni�,
gdy� brak dowod�w na to, by wymienione przeze� osoby
polskiej emigracji by�y wolnomularzami. B. C y g 1 e r, Dzia�alno�� polityczno-
spo�eczna Joachima Lelewela na emigracji w latach 1836�1861, Gda�sk
1969,
78�79; I. Chrzanowski, Tajemnica ostatnich dni Joachima Lelewela w
joietle �r�de�, Warszawa 1937. ........

332

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

kilku emigrant�w, m.in. dawnego adiutanta w. ks. Konstantego i aktualnego bliskiego


wsp�pracownika ks. Adama Czartoryskiego hr. W�adys�awa Zamoyskiego. Sam Czartoryski
bra� tu udzia� w posiedzeniu 11 XII 1835 r., na kt�rym zosta� wybrany cz�onkiem
honorowym warsztatu. Pojedynczy Polacy wst�pili do l� w Sheffild, York, Doncaster i
in. miejscowo�ciach. Jednym z przyj�tych � przypuszczalnie w Londynie � by� Henryk
Golejewski, kt�ry w 1837 r. uda� si� do kraju w celu prowadzenia dzia�alno�ci
konspiracyjnej".
Zachowawcze politycznie i spo�ecznie brytyjskie wolnomularstwo, b�d�ce jedn� z
najbardziej szanowanych instytucji tutejszego establishmentu, okaza�o si� z tej
racji znacznie atrakcyjniejsze dla polskich emigrant�w z obozu politycznego ks.
Adama Czartoryskiego ni� francuskie. Z owego wi�c �rodowiska g��wnie wysz�a w
latach czterdziestych inicjatywa za�o�enia w Londynie warsztatu polskiego, kt�rej
patronowali wspomniani ju� przyjaciele sprawy polskiej lord Stuart i prof.
Birkbeck. Wielka Lo�a Anglii wyda�a 28 VIII 1846 r. zezwolenie na utworzenie
plac�wki pod nazw� �The Polish National Lodge" (Polska Lo�a Narodowa), co by�o
gestem kurtuazyjnym wobec polskich adept�w m�otka i kiel-ni. W stolicy Anglii
jedynie Niemcy mieli wtedy swoj� odr�bn� lo��, istniej�c� od 1779 r. �der Pilger".
Cz�onkami-za�o�ycielami polskiego warsztatu zostali Bertold Wierci�ski, Leon
Jab�o�ski, Karol Szulczew-ski, Napoleon Feliks �aba, Julian Lutosta�ski, dr Ludwik
Antoni Ritter-band, Tadeusz Grabski, Karol Holtorp, J�zef Michalski i Saturnin Kle-
czy�ski. Wi�kszo�� z nich by�a zwi�zana z obozem Hotelu Lambert. Jego g�owa, ks.
Adam Czartoryski, afiliowa� do tej lo�y. Zrobili to r�wnie� zamiejscowi
wolnomularze polscy, m.in. Ordon. W grudniu 1847 r. liczy�a 35 cz�onk�w, w tym 31
Polak�w, z kt�rych 7 mieszka�o poza Londynem18.
Nadszed� wyj�tkowy w dziejach Europy rok 1848, rok rewolucji liberalnej � Wiosny
Lud�w. �adna dot�d rewolucja nie ogarn�a tak du�ych po�aci kontynentu, jej p�omie�
przerzuca� si� od kraju do kraju, od stok�w Pirenej�w po brzegi Warty i uj�cie
Dunaju. Pierwsze iskry wystrzeli�y we W�oszech, powstanie ludowe na Sycylii w
dniach 12�27 stycznia wymusi�o na kr�lu Ferdynandzie II konstytucj�. W ko�cu lutego
po�ar rozszala� si� w Pary�u i zmi�t� tron Ludwika Filipa. W marcu obj�� kolejno
Wiede�, Budapeszt, Wenecj�, Mediolan i Berlin. Utworzenie 20 marca Komitetu
Narodowego w Poznaniu by�o pocz�tkiem powstania wielkopolskiego, tysi�cosobowe za�
zgromadzenie 8 kwietnia w Jassach otworzy�o okres rewolucji w ksi�stwach
naddunajskich. Europa traktatu Wiede�skiego i �wi�tego Przymierza leg�a w gruzach.
Ta cz��
17 Chronique contemporame, �Souvenirs de la Pologne", 1833, s.
167; Hass,
�Diaspora", s. 209�210; Golejewski, Pami�tnik, t. I, s. 226.
18 Hass, �Diaspora", s. 210; The Polish National Lodge N� 534 [Londyn 1919].

Wiosna Lud�w w lo�ach Pary�a

333

kontynentalnego wolnomularstwa, kt�ra od dziesi�cioleci by�a sprz�ona z


liberalizmem �wiatopogl�dowym, widzia�a w rewolucji liberalnej swoj� spraw�.
Dlatego w walkach 23 i 24 lutego w Pary�u bra�o udzia� po stronie ludu wielu
adept�w lo�owych. W�r�d student�w rumu�skich, kt�rzy z broni� w r�ku przyczynili
si� do zwyci�stwa rewolucji nad Sekwan�, byli wolnomularze: D. Bratianu i C.
Rosetti, nie brak�o te� Polak�w. W nowej sytuacji wolnomularstwo porzuci�o rezerw�,
jak� na zewn�trz zachowywa�o w sprawach politycznych. Ju� 4 marca po raz pierwszy
wyst�pi�o publicznie, bior�c udzia� w pogrzebie ofiar rewolucji lutowej. W 600-
tysi�cznym pochodzie sz�a ze sztandarami i insygniami przesz�o 300 osobowa kolumna
wolnomularzy. Byli w�r�d nich adepci z Anglii, Martyniki i Gwadelupy. Chor�giew
lo�y �la Perseverante Amiti�" ni�s� cz�owiek, �w kt�rym � jak opisywa� lewicowy �Le
Franc-Macon" � �atwo mo�na by�o pozna� Polaka"1'.
Kierownictwa wszystkich trzech od�am�w francuskiego wolnomularstwa teraz
otwarcie demonstrowa�y swoje poparcie dla Republiki i sk�ada�y deklaracje wyra�nie
polityczne. Do siedziby Rz�du Tymczasowego, w kt�rym cz�onkami l� byli ministrowie
A. Cr�mieux, Garnier-Pages i L. H. Carnot oraz sekretarz generalny rz�du L.
Pagnerre, przychodzi�y kolejno w ci�gu pierwszej po�owy marca delegacje obediencji:
6 � Wielkiego Wschodu, 11 � Rady Najwy�szej i 14 � obrz�dku Memphis20. Ich m�wcy
podkre�lali identyczno�� hase� wolnomularskich i rewolucji lutowej, odpowiadaj�cy
na te przem�wienia przedstawiciele rz�du potwierdzali to. Lamartine, kt�ry
inicjowany nie by�, posun�� si� w tym najdalej. Wypowiedzia� wtedy wielokrotnie
potem powtarzane przez zwolennik�w i przeciwnik�w zdanie, przypisuj�ce
wolnomularstwu ojcostwo rewolucji 1789 r., Cremieux za� r�wnie� cz�sto potem
cytowane: �La R�publi�ue est dans la Maconnerie" i �la R�publi�ue fera se que fait
la Franc-Ma-connerie: elle deviendra un gage eclatant de 1'Union des peuples sur
sous les points du globe". Oznacza�o to oficjalne przyst�pienie l� do nowego
ustroju, z jego za� strony uznanie podstawowych d��e� wolnomu-larstwa za w�asne.
Wolnomularstwo francuskie otwarcie si� teraz upoli-tyczni�o. W marcu 1848 r.
powsta� w Pary�u Centralny Klub Wolnomu-
19 Chronological History o/ Romania, Bucharest 1974, s. 177; D[e c h e v a
u]x-
D[u m e s n] i 1, Les grandes fun�railles, �Le Franc-Macon", 5848 [1848], nr 1, s.
24.
pod koniec 1848 r. sekretarzem �la Persev�rante Amitie" by� Melchior Trompczy�-
ki (ur. 18 XII 1803 w W. Ks. Pozna�skim).
20 Obrz�dek Memphis, przez pewien czas we Francji uprawiany jedynie przez
niekt�re lo�e Wielkiego Wschodu, zosta� 23 III 1838 wznowiony jako samodzielna
organizacja, natomiast 15 VI 1841 r. zabroniony przez prefekta policji paryskiej,
po 7-letniej przerwie, ju� po rewolucji lutowej, wznowi� 5 III 1848 r. dzia�alno��.
, B r i c a u d, Notes histori�ues sur le Rite Ancien et Primitif de Memphis-
Misraim, Lyon 1838, s. 7.

334

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

larski, pomy�lany jako czynny rzecznik rewolucji, oraz Centralny Komitet


Wolnomularski na rzecz Wybor�w21.
Jednocze�nie wolnomularstwo to jako ca�o�� przesun�o si� na lewo, jego za�
�rodowiska demokratyczne wyra�nie zaktywizowa�y si�. Od sierpnia 1848 r. ukazywa�
si� ich wyra�nie upolityczniony miesi�cznik �Le Franc-Macon", kt�ry opowiada� si�
po stronie lewicowych polity-k�w-wolnomularzy. Podkre�la�y z dum� prawdziwy czy
urojony wk�ad ruchu w rewolucj� francusk�, chocia� nie przyznawa�y si� do lewicy
jakobi�skiej czy Robespierre'a i jego ludzi. W dziedzinie problem�w aktualnych
stawia�y spraw� zjednoczenia istniej�cych trzech obediencji w jedn�, kt�ra by
odci�a si� od z regu�y elitarnych system�w stopni wy�szych, natomiast zachowa�a
jedynie trzy pierwsze, mia�a kierownictwo wybierane w g�osowaniu powszechnym
wszystkich adept�w i opiera�a si� na zdemokratyzowanej i post�powo zinterpretowanej
ideologii wolnomularskiej, a przez obni�k� op�at cz�onkowskich otworzy�a dost�p do
l� warstwom gorzej sytuowanym. Na tym tle wybuch�a w Pary�u w kwietniu 1848 r. tzw.
�rewolucja wolnomularska", jak okre�lono wsp�lne zebrania grup wolnomularzy z
trzech obediencji, bez ich zezwolenia na to. Dyskutowano tu spraw� fuzji owych
obediencji. Do zjednoczenia nie dosz�o, natomiast jego najbardziej zdecydowani
zwolennicy utworzyli w listopadzie dysydenck� Wielk� Lo�� Narodow� Francji (Grand�
Loge Nationale de France). Jej konstytucja uznawa�a tylko trzy pierwsze stopnie
wtajemniczenia, okre�la�a wolnomularstwo jako �stowarzyszenie dobrowolne,
oparte ... s�owem na post�pie ludzkim", g�osi�a, i� �wolnomularstwo jest powszechne
i nie uznaje granic terytorialnych". W lewicy wolnomularskiej nie zabrak�o Polak�w.
J. Czy�ski podkre�la� zgodno�� z ni� swoich pogl�d�w, wsp�pracowa� � podobnie jak
L. Hollander-�k\ � z �Le Franc-Macon". Cz�onkiem 15-osobowej Komisji Organizacyjnej
nowej Wielkiej Lo�y by� krawiec Tomasz Zawadzki, natomiast cz�onkiem kierownictwa
tej obediencji by� prawdopodobnie Wiktor �o-patta, by�y sekretarz kancelarii Izby
Poselskiej Sejmu Kr�lestwa Polskiego i ppor. w powstaniu listopadowym22.
21 S�owa Lamartine'a: �Je suis corwaincu que c'est du fond de vos loges
que
sont �manes d'abord dans 1'onibre, puis dans le demi-jour et enfin en pleine
lumiere, les sentiments qui ont fini par faire la sublime explosion dont nous avons
�t� temoins en 1789, et dont le peuple de Paris vient de donner au monde la
seconde, et j'espere la demiere representation ii y a peu de jours". �Le Franc-
-Macon", 1848, nr 2, s. 35. Wypowied� Cremieux � C h e v a 11 i e r, t. II, s. 299;
J. Baylot, La vie substituee, Liege 1968, s. 256�257.
22 L i n s e s m u n d, De la fusion des rites, �Le Franc-Macon", 1848, nr
1,
s. 12; D[e c he va u]x-D[ume sni] 1, Loge des Amis de Peuple, tam�e, 1849, nr 6,
s, 205; Revolution maconnique, tam�e, nr 1, s. 17�20; Hass, Materia�y, z. 3,
s. 550. Tomasz Zawadzki, ur. 18 XII 1804 r. w Krakowie, krawiec, afiliowa� 26 XI
1839 r. do lo�y �Union parfaite de la pers�verance", b�d�c w stopniu mistrza,
12 IV 1841, osi�gn�� stopie� 18 (Kawaler R�anego Krzy�a) w obrz�dku Heredom.

Nowa fala uchod�c�w

335

Znaczna cz�� wolnomularzy-obcokrajowc�w w tych wydarzeniach udzia�u nie bra�a. W


miar� bowiem jak do ich ojczyzny dociera� p�omie� rewolucji udawali si� w strony
rodzinne. C. Rosetti i obaj BrStianu zostali ju� 22 V 1848 r. cz�onkami Komitetu
Rewolucyjnego Wo�oszczyzny w Bukareszcie. Rosenthal, kt�ry jeszcze w 1847 r.
opu�ci� Pary�, teraz namalowa� alegoryczny obraz Rumunii zrzucaj�cej z siebie
kajdany, w 1850 r. jako litografia rozpowszechniany przez rewolucyjne ko�a
rumu�skie w Pary�u. Polacy wyje�d�ali do Wielkopolski i Galicji.
Po nieudanych rewolucjach Wiosny Lud�w pojawi�a si� na Zachodzie kolejna fala
emigrant�w politycznych z Niemiec, W�och i Europy �rodkowo-Wschodniej. W�r�d
ostatnich byli obok polskich, do widoku kt�rych ju� si� przyzwyczajono, i
niepor�wnanie od nich mniej licznych rumu�skich r�wnie� w�gierscy. Teraz, kiedy w
�yciu politycznym � pod naciskiem reakcyjnej przemocy � m�ode formy organizacji
masowych ust�powa�y na rzecz dawnego typu organizacji konspiracyjnych, przybysze
zn�w szukali dla siebie oparcia w lo�ach. Kilka okoliczno�ci zwi�ksza�o teraz ich
atrakcyjno�� w oczach tych ludzi. Wiedzieli, tamci bowiem tego nie ukrywali, �e
niemal wszyscy przyw�dcy ciesz�cy si� na skal� europejsk� s�aw� demokrat�w i
rewolucjonist�w � poj�cia te stosowano w �wczesnej Europie wymiennie � jak
Garibaldi, Ledru-Rollin, Mieros�awski, Kossuth, Klapka czy Tiirr, byli b�d� w�a�nie
zostali wol-nomularzami. Mazzini, chocia� nieinicjowany, sugerowa� by mu kt�ra� z
l� w�oskich zaproponowa�a godno�� honorowego przewodnicz�cego23. R�wnocze�nie
uchod�cy spotykali si� teraz, zw�aszcza we Francji, gdzie ich najwi�cej przebywa�o,
oraz p�niej we W�oszech z ruchem owym w�a�nie w okresie, kiedy jego sk�ad osobowy
demokratyzowa� si� spo�ecznie i dawnego typu heterogeniczno�� odchodzi�a w
przesz�o��. Postawy wolnomularskie stawa�y si� obce i niekomunikatywne ostatnim
�rodowiskom feudalnym, jakie jeszcze tkwi�y w warsztatach. Widz�c swoj� post�puj�c�
degradacj� maj�tkow� lub presti�ow�, chwali�y spokojn� �daw-no��", zam�con� przez
wolnomularzy. Wielka bur�uazja, przera�ona perspektyw�, jak� ukaza�y paryskie dni
czerwcowe 1848 r., pragn�a teraz przede wszystkim ocali� swoje maj�tki, kt�re
niebawem zacz�� pomna�a� bujny rozw�j przemys�u, bank�w i kolei. Dlatego porzuca�a
�wi�tynie wolnomularskie, w kt�rych zw�aszcza od lutego rozlega�y si� � nawet
gdzieniegdzie w mieszcza�skich Niemczech � g�osy politycznych adwokat�w
proletariatu. Przybytki te zape�niali przedstawiciele drobnej bur�uazji, maj�cy
zrozumienie dla patriotycznych i wolno�ciowych aspiracji emigrant�w politycznych.
We Francji, nawet w ostatniej wolnomu-
Informatory emigracyjne o nim milcz�. B Nat., FMJ 125, t. �L.\ Union parfaite
de la pers�verance (Paris)"; AGAD, Arch. Maso�skie Potockich, VIII�8/22.
23 G. L e t i, Carboneria, s. 362; ten�e, II Supremo Consiglio
dei 33.-. per VItalia e sue colonie, Brooklyn 1932, s. 19.

336

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

larskiej twierdzy elity spo�ecznej, w Radzie Najwy�szej, zosta� w 1860 r. po raz


pierwszy wielkim komandorem (przewodnicz�cym) nieszlachcic, 83 letni pisarz,
cz�onek Akademii Francuskiej Jean Viennette.
Jednak proces zmiany sk�adu spo�ecznego adept�w �sztuki kr�lewskiej" nie
znajdowa� natychmiastowego odbicia w nastrojach i postawach obediencji nim
obj�tych. Po kl�sce Wiosny Lud�w nast�pi�o niemal w ca�ym wolnomularstwie �
podobnie jak we wszystkich innych dziedzinach �ycia publicznego � pewne
przesuni�cie na prawo, szczeg�lnie wyra�ne w jego ko�ach kierowniczych kraj�w,
kt�re rewolucj� 1848 r. szczeg�lnie silnie prze�y�y. W Niemczech usuwano z l�
obediencji sta-ropruskich cz�onk�w, kt�rzy byli chocia�by szeregowymi uczestnikami
Wiosny Lud�w. Od�am staropruski, nadaj�cy ton �yciu wolnomularskie-mu kraju,
wkroczy� teraz zdecydowanie na drog� rezygnacji z aspiracji spo�eczno-
reformatorskich i przekszta�cenia wolnomularstwa niemieckiego w si�� konserwatywno-
nacjonalistyczn�. Dopiero pod koniec lat sze��dziesi�tych w innych od�amach ruchu w
tym kraju, zw�aszcza na katolickim po�udniu, pod wp�ywem atak�w ko�cio�a na lo�e,
pojawi� si� tendencje nieco bardziej post�powe, najwcze�niej uzewn�trzni� si� w
Wielkiej Lo�y1 �zur Sonne" w Bayreuth (Bawaria)*5. We Francji w 1849 r., gdzie
reakcja uosobiona w �stronnictwie porz�dku" zwyci�a�a pod has�em obrony religii,
rodziny i w�asno�ci, Wielki Wsch�d chcia� zatrze� niebezpieczn� w tej sytuacji dla
przysz�o�ci obediencji pami�� o swoim niedawnym entuzjazmie dla Republiki i
poparciu udzielonym Rz�dowi Tymczasowemu. By wi�c unikn�� zarzutu braku zasad
religijnych itp. tendencji, w swej uchwalonej 10 VIII 1849 r. konstytucji
proklamowa� jako podstawow� zasad� wolnomularstwa �istnienie Boga i nie�miertelno��
duszy". Dopiero w latach sze��dziesi�tych zacz�a si� toczy� walka o rewizj� tego
sformu�owania. Pierwszym wi�kszym sukcesem sta�o si� wprowadzenie do nowej
konstytucji z 1865 r. obok tej formu�y drugiej, g�osz�cej, i� wolnomularstwo
�zapatruje si� na wolno�� sumienia jako na
24 G. Huard, U Art Royal, Paris 1930, s. 311�312; L. D u p r 6, Viennet, A,
1924, nr 9, 3. 468�470; B o u t o n, Les luttes, s. 67�68. W jednym z niemieckich
czasopism wolnomularskich ukaza� si� w po�owie 1849 r. artyku�, w kt�rym mowa by�a
o tym, i� �socjalizm i wolnomularstwo z komunizmem z jednego �r�d�a wynik�e, pragn�
mo�liwie znie�� pauperyzm materialny, jak i duchowy", wskazywa� te�, �e zar�wno
wolnomularski mit o budowie �wi�tyni Salomona, jak i s�owo rozpoznawcze drugiego
stopnia wolnomularskiego bliskie s� zasadzie socjalistycznej: ka�demu wed�ug jego
pracy, ka�dy wed�ug swoich mo�liwo�ci. �Latomia" z lipca 1849, t. 12, s. 237.
85 L. Wolfgang, Die �Alten Pflichten" in Theorie und Praxis, �Die Leuchte",
1923, nr 8, s. 27; Rundschau, tam�e, 1925, nr 4, s. 45; H. H. H 6 h m a n n, Vier
Thesen zur Erneuerung der Freimaurerei, �Die Bruderschaft", 1971, nr 1, s. 2; AH2,
t. IV, s. 10�11.

Upolitycznienie �sztuki kr�lewskiej"

337

prawo przyrodzone ka�dego cz�owieka i nie wyklucza nikogo z powodu jego


przekona�"28.
Prawicowa ewolucja wolnomularstwa bezpo�rednio., po 1848 r. nie zmniejszy�a
bynajmniej wrogo�ci do� Ko�cio�a katolickiego. Wyj�tkowo d�ugi pontyfikat Piusa IX
(1846�1878) � papie�a, kt�ry odznaczy� si� najwi�ksz� ilo�ci� wyst�pie�
antymaso�skich � by� okresem szczeg�lnie ostrej walki z wolnomularstwem o rz�d
dusz. Hierarchia ko�cielna atakowa�a je dlatego z ca�ej si�y, gdy� ze wszystkich
przeciwstawiaj�cych si� jej kierunk�w intelektualnych ono jedno mia�o w�asne
zaplecze organizacyjne. W miar� za� rozwoju ruchu robotniczego ideologia i agitacja
antywolnomularska nabiera�y zarazem oblicza antysocjalistycznego. Wp�ywowy
dwutygodnik jezuicki �La Civilta Cattolica" urabia� umys�y, utwierdzaj�c je w
prze�wiadczeniu, �e �dobrze zorganizowane bractwo wolnomularzy � jak
scharakteryzowa� ukierunkowanie tej akcji ksi�dz D�llinger � pod mask� post�pu i
o�wiaty rozszerza si� na dwu kontynentach [Europa i Ameryka � L.H.] niczym �elazna
sie� i d��y do powszechnej rewolucji spo�ecznej oraz zniszczenia chrze�cija�stwa".
Sylla-bus papieski z 8 XII 1864 r. wymieni� po kolei socjalizm, komunizm,
towarzystwa biblijne i stowarzyszenia tajne jako �pestes" (zarazy) wsp�czesnego
�wiata, przy czym termin stowarzyszenia tajne oznacza� w tym wypadku organizacje
wolnomularskie27. Lecz ataki te zbli�a�y do wolnomularstwa cz�� uchod�c�w
politycznych. �ywi�a bowiem niech�� nie tyle mo�e do samego Ko�cio�a katolickiego,
co do jego hierarchii, kt�r� ju� wcze�niej mia�a przeciwko sobie. Ta bowiem
sprzymierza�a si� od dziesi�cioleci z feudaln� oligarchi� wielkoziemia�sk� i sta�a
po stronie dynastii przeciw ruchom narodowowyzwole�czym i narodowointegracyj-nym, w
kt�rych uchod�cy brali udzia� w kraju, a nast�pnie na obczy�nie.
Logika walki sprawi�a, �e atakowany ob�z lo�owy zaostrza� swe stanowisko
antyklerykalne i radykalizowa� si� politycznie. W Belgii, gdzie do atak�w kleru na
wolnomularstwo przy��czy�a si� od lat czterdziestych partia katolicka, obediencja
coraz bardziej identyfikowa�a si� z parti� liberaln�. Od grudnia 1844 r. lo�a �la
Parfaite Intelligence et FEtoile reunies" w Liege by�a nieoficjalnym wydawc� czy
wsp�wydawc� post�powego i bojowo antyklerykalnego miesi�cznika �La Voix du Peuple".
Kiedy za� jeden z czo�owych polityk�w partii liberalnej Th�odore Ver-haegen zosta�
w 1854 r. wielkim mistrzem, zniesiono przepis konstytucji Wielkiego Wschodu Belgii,
zabraniaj�cy prowadzi� w lo�ach dyskusje na tematy polityczne i religijne.
Pocz�wszy od 1858 r. znika z jego doku-
29 Constitution de l'Ordre Maconnique en France, �Le Franc-Macon", 1849, ir
10/11, s. 361; P. Larousse, Grand Dictionnaire Universel, t. VIII, Paris [1870], i.
764.
27 I. D�llinger, Kleinere Schrijten, Stuttgart 1890, s. 593; L. K. G o e t z,
3er Ultramontanismus ais Weltanschaung auf Grund des Syllabus, Bonn [1904],
mssim. ....

338

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

mentacji konstytucyjnie obowi�zkowa formu�a w nag��wku: �Na chwa�� Wielkiego


Budowniczego �wiata i pod specjaln� opiek� J. K. M. Leopolda, Kr�la Belg�w". W 1871
r. usuni�to i z konstytucji odpowiedni przepis. We Francji od pocz�tku lat
sze��dziesi�tych dochodz� do g�osu w lo�ach pozytywi�ci, wolnomularze stali si�
tw�rcami laickiej Ligi Wychowania, g�osicielami moralno�ci niezale�nej od
jakiejkolwiek religii. W�oskie wolnomularstwo po r�norodnych perypetiach
o�wiadczy�o oficjalnie w 1869 r., �e w dziedzinie filozofii jest racjonalistyczne,
w zakresie za� polityki stoi na stanowisku tolerancji, d��y do wolno�ci dla
wszystkich i solidarno�ci klas spo�ecznych, odrzuca przemoc niezale�nie od tego
sk�d pochodzi. Wcze�niej jeszcze sformu�owa�o pogl�d, �e poszczeg�lna obe-diencja
narodowa jest tylko kom�rk� organizacyjn� wolnomularstwa powszechnego i odt�d na
swych pismach umieszcza�o nag��wek �Wolnomularstwo powszechne, rodzina w�oska".
Ga��� francuska z zainteresowaniem i aprobat� �ledzi�a ewolucj� na P�wyspie
Apeni�skim28, natomiast przebywaj�cy w tych krajach wolnomularze-emigranci
prze�ywali j� wsp�lnie ze swoimi miejscowymi towarzyszami organizacyjnymi.
Stopniowo zaczyna�o te� wolnomularstwo spe�nia� w �yciu publicznym now� funkcj�,
b�d�c� nie bez znaczenia dla emigrant�w politycznych, jak r�wnie� p�niej, dla tych
spo�r�d nich, kt�rzy powr�c� do kraju. Wiosna Lud�w wyra�nie zamkn�a na Zachodzie
okres bliskiej wsp�pracy libera��w politycznych (libera��w w w�szym s�owa
znaczeniu) i grup wyznaj�cych �wiatopogl�d liberalny, a politycznie na lewo od
tamtych usytuowanych. Pierwsi, zw�aszcza w miar� jak w poszczeg�lnych pa�stwach
dochodzili do w�adzy b�d� w niej zaczynali partycypowa�, stawali si� coraz bardziej
umiarkowani, sk�onni do coraz wi�kszych kompromis�w z si�ami od nich na prawo si�
znajduj�cymi i coraz bardziej zachowawczy. W takiej sytuacji ten zaw�ony teraz
polityczny ob�z liberalny, nie posiadaj�cy pozytywnie sformu�owanej ideologii, a
opieraj�cy si� na daj�cych si� r�norodnie interpretowa� has�ach wolno�ciowych,
przesi�kni�ty ponadto indywidualizmem, nie potrafi� na d�ugo utrzyma� swej
wewn�trznej jedno�ci. Wyra�aj�c d��enia bur�uazji, kt�rej poszczeg�lne grupy cz�sto
mia�y sprzeczne interesy, r�ne od�amy libera��w odmiennie ustosunkowywa�y si� do
rozmaitych zagadnie� politycznych i ekonomicznych. Konsekwencj� by�o rozbicie
partii liberalnej w poszczeg�lnych krajach na zwalczaj�ce si� frakcje oraz roz�amy.
Wsp�lno�� wyznawanych przez tych ludzi najog�lniejszych idea��w humanitarnych w
po��czeniu z tradycyjn� praktyk� organizacyjn� l� sprawi�y, �e w nich dzia�acze
sk��conych ze sob� frakcji czy nawet odr�bnych ju� partii liberalnych nadal
spotykali si� na stopie przyjaciel-
28 Un elfort vers la tradition, wers 1'unit�, vers 1'ideal M.: Gembloux 5928
[1928], s. 18; H u a r d, L'Art, s. 312�313; U. B a c c i, II libro del Massone
Italiano, t. II, Roma 000911 [1911], s. 186�187; A. Lantoin�, Hiram couronni
d'epines, Paris 1926, s. 483-^84; �Orient", 1845, nr 7, s. 217.

Bonapartyzm i emigranci

339

skiej, w atmosferze wzajemnej wyrozumia�o�ci i szacunku. Tu mo�na by�o uzgodni�


pewne wsp�lne akcje, kt�re owocowa�y w �yciu publicznym. Tu r�wnie� stykali si� ze
sob� i nawi�zywali kontakty przedstawiciele lewego skrzyd�a liberalizmu,
bur�uazyjni radyka�owie, z przyw�dcami demokrat�w, nawet z niekt�rymi dzia�aczami
ruchu robotniczego, co niekiedy prowadzi�o do zawierania porozumie� taktycznych.
Organizacja wolnomularska spe�nia�a jednak nie tylko rol� punktu kontaktowego
dzia�aczy si� niekonserwatywnych, od umiarkowanie po skrajnie wolno-my�lne, uczy�a
r�wnie� pewnych metod podchodzenia do spornych zagadnie�, by�a wreszcie jednym z
niewielu � niekiedy nawet jedynym � trwa�ych o�rodk�w scalaj�cych silnie
politycznie zr�nicowany ob�z �wiatopogl�dowo liberalny. Dlatego wsz�dzie, gdzie
zwyci�y� system konstytucyjny, w Belgii, Szwajcarii, W�oszech, czy Francji, lo�e
stawa�y si� rozmaitej wagi cz�ci� �ycia publicznego. Ich integracyjna rola by�a
nieb�aha dla zwalczaj�cych si� przyw�dc�w i dzia�aczy emigracyjnych.
Dla wolnomularzy-emigrantQW politycznych we Francji du�e znaczenie w ich
rachubach politycznych mia� stosunek Napoleona III do wolnomularstwa, jego kontakty
z nimi. Przysz�y cesarz, w m�odo�ci karbona-riusz i cz�onek lo�y, po wybraniu go w
grudniu 1848 r. na prezydenta Republiki budzi� pewne nadzieje w niekt�rych ko�ach
adept�w �sztuki kr�lewskiej", w�a�nie lewicowych, prze�ywaj�cych ci�ko �wie��
ofensyw� w kraju si� prawicy. W po�owie roku nast�pnego �Le Franc-Macon" nazywa� go
�bratem-Napoleonem Bonaparte", �bratankiem wielkiego Cesarza", z dum� i satysfakcj�
informowa�, �e �kuzyn prezydenta Republiki" � dotyczy�o to przypuszczalnie
Napoleona Bacciochi, m�odszego syna Marii Anny Bonaparte, siostry Napoleona I �
wkr�tce b�dzie inicjowany w lo�y sto�ecznej �Les Coeurs unis". Po grudniowym
zamachu stanu 1851 r. cz�� adept�w, z powodu wierno�ci swym zasadom republika�skim,
dobrowolnie b�d� przymusowo uda�a si� na emigracj�, gdzie powo�a�a w�asne lo�e.
Drugie Cesarstwo szybko udzieli�o swego protektoratu wolnomularstwu, desygnuj�c na
wielkiego mistrza senatora ks. Lucjana Murata, syna napoleo�skiego kr�la Neapolu.
Wielki Wsch�d jednog�o�nie wybra� go nim 9 I 1852 r., co umo�liwi�o dalsze
funkcjonowanie organizacji. W pierwszej chwili bowiem po zamachu stanu liczne lo�e
na prowincji zosta�y administracyjnie zamkni�te, w Pary�u za� same przesta�y si�
zbiera�. Niekt�rzy z dawnych ludzi lewicy wolnomularskiej wkr�tce ju� w prasie
lo�owej wychwalali dynasti�29.
Protektorat pa�stwowy nad Wielkim Wschodem � Rada Najwy�sza zachowa�a
niezale�no�� od w�adzy pa�stwowej � przyczyni� si� do tego, i� do jego l�
wst�powa�y elementy bonapartystowskie, nawet zachowaw-
w Lettre du Prisident de la R�publique, �Le Franc-Macon", 1849, nr 10/11, s
330; Les Coeurs unis, tam�e, s. 335; Dechevaux-Dumesnil, Louis Napoleon, roi de
Hollande ou le pere des Bataves, tam�e, 1853, nr 1, s. 18�19.

340

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

cze, by� mo�e zach�cone do tego przez czynniki oficjalne. Ju� 14 I> 1852 r.
powsta�a w Pary�u tego rodzaju lo�a, nazw� zwi�zana z imienien wielkiego mistrza,
�de Saint Lucien". On te� zosta� jej honorowym przewodnicz�cym. Podwy�szone
sk�adki, trudno�ci przy przyj�ciach i afiliacjach strzeg�y jej elitarnego
charakteru. Pocz�tkowo przewodniczy� v niej architekt Hippolyte Bugnot, nast�pnie
senator Cesarstwa, cz�onel Instytutu Francuskiego Caignard de Saulcy. W dwa
miesi�ce po jej utworzeniu inicjowano w niej ks. Joachima-Napoleona Murata, syna
wielkie go mistrza. W ko�cu pa�dziernika tego roku powo�ano do �ycia lo��
�Bonaparte". Na czo�owym miejscu jej pierwszego spisu cz�onk�w by umieszczony
�Ludwik-Napoleon Bonaparte III, Cesarz, Protektor �akom Wolnomularskiego",
przewodnicz�cym honorowym zosta� ten�e L. Murat natomiast cz�onkami honorowymi by�o
6 cz�onk�w rodziny Bonapartych z bratem wielkiego cesarza Hieronimem na czele.
Ponadto sekretarz Rady Pa�stwa, N. Baciocchi, adiutant Napoleona I podczas �stu
dni", a nast�pnie uczestnik pr�by powstawania w Boulogne Ludwika-Napoleona s�dziwy
gen. Charles Montholon oraz baron de Chassiron. Tu ju� sk�ac osobowy by� znacznie
mniej arystokratyczny, m.in. na cz�onk�w przyjmowano bez trudno�ci, nawet w tempie
przyspieszonym udzielano irr stopni, przyby�ych na kr�tko do Francji bur�uazyjnych
b�d� drobno-mieszcza�skich kandydat�w z Europy �rodkowo-Wschodniej. Wolnomu-larze-
emigranci polityczni z tej strefy kontynentu docierali do pa�act tuleryjskiego
g��wnie przez czerwonego ksi�cia Napoleona (Plon-Plon) Ten syn wolnomularza, ks.
Hieronima Bonaparte, inicjowany w 1848 r. ju� w marcu 1850 r. uzyska� stopie� 18�,
w 1861 za� zosta� wybrany wielkim mistrzem, maj�c jako kontrkandydata piastuj�cego
�w urz�d ks. L. Murata (cesarz zmusi� wtedy obu do zrzeczenia si� tej godno�ci)39
Ju� w 1849 r. powr�cili do Pary�a poprzednio tu inicjowani bracia Bratianu i
Rosetti. Prawdopodobnie w ci�gu najbli�szych lat zostali wol-nomularzami przybyli
nad Sekwan� uczestnicy rewolucji 1848 r. na ziemiach rumu�skich, jak publicysta,
pisarz i historyk �on Heliade-Radu-lescu, wybitny poeta i polityk Vasile Alecsandri
czy poeta Costache Ne-gruzzi. Ludzie ci rozwin�li teraz o�ywion� dzia�alno�� na
rzecz utworzenia pa�stwa rumu�skiego. D. Br&tianu i Rosetti byli cz�onkami
kierownictwa utworzonej 2 XII 1849 r. w Pary�u. �Asocia^ia romana pentru con-
ducerea emigra^iei" (Rumu�skie Stowarzyszenie dla Kierowania Emigracj�). Pierwszy
odgrywa� ponadto czo�ow� rol� w paryskim Rumu�skim Komitecie Rewolucyjnym, kt�rego
by� w 1851 r. przedstawicielem w Centralnym Komitecie Demokracji Europejskiej.
Rosetti wyda� w listopadzie 1851 r. w Pary�u pierwszy zeszyt czasopisma
�Republica Ro-
3� B Nat., FM� 634, t. �L.\ Saint Lucien (Paris)", pt. �Tableaux 1853�1862";
FM2 607, t. �L.\ Bonaparte (Paris)", dossier 6; FM2 38, t. �Chap.-. Amis de la
Patrie (Paris)", spis z 15 III 1850; La Loge Bonaparte, �Le Franc-Macon", 1853, nr
4/5, s. 82, 85, C h e v a 11 i e r, t. II, s. 356.

'��'' ~''' Rumuni w Pary�u

341

mana". Heliade-Radulescu opublikowa� w latach 1850�1851 w Pary�u kilka prac


politycznych, w 1854 r. powr�ci� do Rumunii. Kontakty wol-nomularskie u�atwia�y im
zapewne nawi�zanie stosunk�w i wsp�pracy z emigrantami z innych kraj�w Europy
�rodkowo-Wschodniej, przede wszystkim z politykami emigracji polskiej. One te�
mia�y odegra� wa�n� rol� w dotarciu Rumun�w do Napoleona III i zjednaniu go dla ich
sprawy, co zaowocowa�o w postanowieniach kongresu paryskiego 1856 r. w sprawie
ksi�stw naddunajskich. Dzi�ki temu przebywaj�cy na Zachodzie rumu�scy emigranci
polityczni wyjechali do kraju w drugiej po�owie 1857 r.81
W tym czasie nale�eli ju� do l� paryskich pierwsi emigranci zarobkowi z ziem
rumu�skich, przewa�nie kupcy pochodzenia �ydowskiego. Cz�stszym zjawiskiem stali
si� teraz w tych warsztatach te� ludzie z wy�szych sfer Rumunii, przebywaj�cy nad
Sekwan� z w�asnej woli d�u�ej lub tylko chwilowo. Do �la Clemente Amitie", kt�rej
adeptem jeszcze od czas�w napoleo�skich by� tytu�uj�cy si� ksi�ciem potomek
wo�oskiego rodu bojar�w Constantin Dudescu, potem za� Constantin Dudescu junior
(obaj zmarli przed 1853 r.), afiliowa� w 1851 r. posiadaj�cy 30 stopie�
wtajemniczenia, zamieszka�y w Liege baron Rodolphe Arthur Borroozyn, tak zapisany w
spisach tej plac�wki, major sztabu ksi�cia Wo�oszczyzny, w latach za� 1857�1858 by�
tu cz�onkiem Alexandru �on Mano, urodzony w 1828 r. w Jassach by�y dow�dca
szwadronu kozak�w gwardii su�ta�-skiej. W latach 1857�1861 inicjowano w �la Sincere
Amiti�" dziesi�� os�b z Rumunii, przewa�nie z elity spo�ecznej kraju, jak dwaj
ksi���ta Suju czy inni odgrywaj�cy czo�ow� rol� w bie��cym �yciu politycznym kraju.
Niekt�rzy z nich afiliowali nast�pnie do lo�y ,,1'Amitie Parfaite" i nale�eli do
niej co najmniej do ko�ca lat sze��dziesi�tych82.
31 Zednafstvi v Rumu�sku, SZ, 1932, nr 5/6, s. 89 (wymieniony tu jeszcze
jest
Titu Maiorescu, ur. 1840). I. Heliade-R�dulescu (1802�1872) wymieniony jest we
wczesnych rumu�skich publikacjach wolnomularskich jako jeden z pierwszych
wolnomularzy rumu�skich. Statua lut Heliade, �Triunghiul", 1881, nr 12, s. 7. Wol-
nomularzem z okresu bezpo�rednio przed powstaniem pa�stwa rumu�skiego by�
Theodor Codrescu. Francmasoneria dupa declara\ia de principu a Marelwi Orient
de Franta, Bucuresti 1923, s. 42. Informacja J. W. Borejszy (Sekretarz Adama
Mickiewicza, Warszawa 1969, s. 125), i� w latach 1851�1852 Polacy, W�grzy, Ru
muni i Grecy zbierali si� w lo�y �la Fratemite des Peuples" nie odpowiada rze
czywisto�ci, stanowi�ce za� jej podstaw� �r�d�a tego nie podaj�. W spisach cz�on
k�w tej lo�y z lat 1834�1838 nie ma w og�le obcokrajowc�w, z lat pi��dziesi�tych
i sze��dziesi�tych znajduje si� kilkunastu Niemc�w, w tym r�wnie� zamieszka�ych
w Niemczech i Szwajcarii. B Nat., FM2 620. Serbanescu (Histoire, t. II, s. 55) nie
udokumentowa� swego kategorycznego s�du o du�ej roli powi�za� wolnomular
skich przy podejmowaniu �rumu�skich" postanowie� na kongresie paryskim
1856 r.
32 Annuaire pour l'an de la v�r.\ l.\ 5853 des trois ateliers: loge,
chapitre et
conseil sous le titre distinctif de la Clemente Amitie, Paris 1853, s. 8, 60; B
Nat.,
FM* 607, �L.\ Clemente Amitie (Paris)", doss. 1, spis z lutego 1858 r.; FM2
601,
342

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

Min�y zaledwie 2 tygodnie od kapitulacji ostatniego punktu oporu rewolucji


w�gierskiej, garnizonu w Komarnie, kiedy w Pary�u przyj�to do wolnomularstwa
prawdopodobnie pierwszych w�gierskich emigrant�w politycznych. W podleg�ej Radzie
Najwy�szej lo�y �Mont Sinai" inicjowano mianowicie 16 X 1849 r. przyw�dc� w 1845 r.
opozycji w Izbie Magnat�w, nast�pnie pos�a rewolucyjnych W�gier we Francji hr.
Laslo Telekiego i p�ka kawalerii Miklosa Kiss-Nemeskeri, jednocze�nie nadano im � w
drodze wyj�tku � stopnie czeladnika i mistrza. Ju� w grudniu wybrano obu do w�adz
tej plac�wki. Widocznie zamierza�a ona skupia� w og�le ludzi z Europy �rodkowo-
Wschodniej. W niej bowiem 7 I 1851 r. zosta� przyj�ty do wolnomularstwa Ignacy
Terlecki z Litwy, kt�remu jeszcze w ci�gu stycznia udzielono ze wzgl�du na nie
znane bli�ej okoliczno�ci wtajemnicze� stopnia drugiego i trzeciego, oko�o 1853 r.
Istvan Tiirr, w czasie Wiosny Lud�w dow�dca legionu w�gierskiego walcz�cego po
stronie Piemontu przeciwko Austrii, natomiast 24 IV (czy 2 V) 1854 r. skazany na
W�grzech zaocznie na �mier� mjr armii rewolucyjnej hr. Gyula Andrassy, przysz�y
premier i minister spraw zagranicznych W�gier. Kontakty wolnomularskie polsko-
w�gierskie nawi�zane w tej lo�y mia�y swoj� kontynuacj�. W 1854 r. Teleki afiliowa�
do wspomnianej ju� arystokratycznej lo�y �Saint Lucien", w 1858 r. za� Terlecki. W
1868 r. Kiss jako sekretarz ju� premiera Andrassyego oddzia�ywa� na polityk�w
polskich skupionych wok� Hotelu Lambert33.
W czasie swej podr�y po Stanach Zjednoczonych zosta� 18 II 1852 r. przyj�ty do
wolnomularstwa w lo�y nr 133 w Cincinnati (stan Ohio) przyw�dca rewolucji
w�gierskiej Lajos Kossuth oraz towarzysz�cy mu trzej inni W�grzy. W ci�gu
najbli�szych miesi�cy, zapraszany przez lo�e z r�nych stan�w, by� na ich
posiedzeniach i wyg�asza� przem�wienia na temat sprawy w�gierskiej. W kr�tkim
czasie osi�gn�� w Stanach 33 stopie� obrz�dku szkockiego54.
Dawne nadzieje narodowe i polityczne lud�w Europy �rodkowo-Wschodniej, zw�aszcza
ich uchod�twa politycznego, na Francj� nabra�y nowej si�y pod koniec lat
pi��dziesi�tych, kiedy Drugie Cesarstwo obj�o na pewien czas przewodnictwo w �yciu
ekonomicznym i politycznym kontynentalnej Europy. Szczeg�lnie du�� rol� odegra�a w
tym sytuacja z kwietnia 1859 r., kiedy po wybuchu wojny austriacko-w�oskiej � wbrew
stanowisku bur�uazji, kleru i ugrupowa� monarchistycznych �
�L.\ l'Amitie Parfaite (Paris)", spisy z 1862�1872; FM2 639, �L.\ Sincere Amiti*
(Paris)", doss. 1 passim, ditto FM2 640, doss. 2, passim.
33 B Nat., FM2 Supr. Cons., L.\ Mont Sinai, doss. 1, k. 56 bis; doss. 2, k.
46; Necrologie, Ch, 1877, nr 4, s. 203; Arch. GLdF, zesp. RL N� 6 �Mont Sinai",
zaproszenia na pos. 16 X 1849, 26 III 1850, 7 I 1851, pokwitowanie z 31 I 1851;
AH3, t. I, s. 35; B Nat., FM2 634, t. ,?..-. Saint Lucien (Paris)", pt. �Tableaux
1853�1862".
u Kossuth in der Loge von New-Jersey, O, 1903, nr 11, s. 291; Das Auf-
nahmegesuch Ludwig Kossuth's, DdR, 1925, nr 2, s. 64�65; L. B r a j j e r, Ludwig
Kossuth ais Freimaurer, tam�e, 1928, nr 7/3, s, 165.

Koneksje niepodleg�o�ciowc�w w�gierskich

343

stan�o zbrojnie po stronie Piemontu, i manifest wojenny Napoleona III z 31 maja. W


ko�ach lewicowych i wolnomularskich, zar�wno francuskich, jak emigracyjnych,
obudzi�y si� silne sympatie pronapoleo�skie. �ywi� je m.in. socjalistyczny
publicysta i dziennikarz, w latach 1860� �1862 przewodnicz�cy paryskiego warsztatu
�Renaissance par les Emu-�es d'Hiram" Charles Fauvety, kt�ry opublikowa� w takim
duchu broszur� Du pnncipe de nationalite. Ultalie (Paris 1859). Wierzono tu, �e
Napoleon III, z tych czy innych motyw�w, �sprzymierza si� � jak pisa� przebywaj�cy
na emigracji w stolicy Francji niemiecki socjalista utopijny i wolnomularz Moses
Hess w li�cie prywatnym z 28 IV 1859 r. � z Rewolucj�" i jest �wykonawc� testamentu
zmar�ej Republiki". �wczesna akcja formowania we W�oszech legionu w�gierskiego by�a
dzie�em wolnomularzy. Zwi�zani z ks. Napoleonem M. Kiss i Gy�rgy Klapka
doprowadzili do przyjazdu Kossutha z Anglii do Pary�a, rozm�w z czerwonym ksi�ciem
i cesarzem, na kt�rych osi�gni�to porozumienie w sprawie legionu i subwencji
francuskiej. Wi�kszo�� dzia�aczy, kt�rzy inicjatyw� t� poparli, byli ju� b�d�
inicjowani � jak Gorg�ly Bethlen, jeszcze wraz z Kossuthem w Ameryce, czy L. Teleki
� b�d� te� niebawem do ruchu mieli si� przy��czy�. Chyba przynale�no��
wolnomularska � obok orientacji pronapoleo�skiej � doprowadzi�a te� do kontakt�w
polsko--w�gierskich. Mo�e nie by�o jedynie zbiegiem okoliczno�ci, i� z redagowanym
przez W. Mickiewicza genewskim dziennikiem �L'Esp�rance" (2 X 1859�24 II 1861)
nawi�zali �cis�y kontakt w�a�nie G. Klapka i L. Teleki35.
Na pocz�tku lat sze��dziesi�tych punkt ci�ko�ci w�gierskiego wolnomularstwa
emigracyjnego przeni�s� si� do �wie�o powsta�ego na pocz�tku 1861 r. pa�stwa
w�oskiego. Cz�onkami istniej�cej od pa�dziernika 1859 r. w jego �wczesnej stolicy,
Turynie, lo�y �Ausonia", kt�ra orientowa�a si� na dynasti� sabaudzk� i popiera�a
liberaln� lini� polityczn� Camillo Ben-so Cavoura, byli: sam L. Kossuth oraz I.
Turr. Ostatni, jeszcze w 1860 r. uczestnik sycylijskiej i neapolita�skiej wyprawy
Garibaldiego, niebawem o�eni� si� z krewn� Napoleona III, co mu otworzy�o szeroki
dost�p do salon�w Pary�a i Turynu, jednocze�nie sta� si� zwolennikiem polityki Ca-
voura. Orientacji politycznej, reprezentowanej przez �Ausoni�" i grup�
jednomy�lnych z ni� w tej dziedzinie l� w�oskich przeciwstawia�y si� warsztaty
skupiaj�ce w p�nocnych W�oszech zwolennik�w obozu demokratycznego i
republika�skiego, garybaldczyk�w i mazzinist�w. Te przeciwstawne nurty
wolnomularstwa w�oskiego rywalizowa�y ze sob� o dzia�aczy emigracji w�gierskiej i
polskiej. W ramach tej rywalizacji nurt umiarkowany, cavourzystowski, powo�a� do
�ycia w ostatnich dniach 1861 r. emigracyjne Wielkie Wschody W�gier i Polski, w
sk�ad kt�rych weszli jego adepci obu tych narodowo�ci. Wielkim mistrzem pierwszego
38 M. Hess, Briefwechsel, s'Gravenhage 1959, s. 363;
Trauernachrichten, O. 1892, nr 5, s. 150; Hass, ,fiiaspora", s. 212.

344

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

wybrano Tiirra, natomiast Kossutha mianowano honorowym wielkim mistrzem.


R�wnocze�nie za� na konstytuj�cym zgromadzeniu swoich l� w dniach 26 XII 1861 -1 I
1862 nurt ten proklamowa� utworzenie Wielkiego Wschodu W�och w Turynie. Zaj�� on
r�wnie� w sprawach wo�no-mularskich pozycj� prawicow�, opart� na formule �B�g
osobowy i monarchia umiarkowana". Zgromadzenie to uchwali�o te� nawi�za� stosunki z
obu owymi wolnomularskimi centralami emigracyjnymi. Rezolucja dotycz�ca Wielkiego
Wschodu W�gier bra�a pod uwag�, ,.ze sojusz dwu wolnomularstw, w�oskiego i
w�gierskiego, coraz wi�cej wzmocni braterstwo polityczne dwu narod�w", wyra�a�a te�
nadziej�, i� �wkr�tce wolnomularstwo w�gierskie b�dzie mog�o zaj�� swoje miejsce i
zaintonowa� nad ojczystymi brzegami Drawy, Cisy i Dunaju pie�� braci, kt�rzy
odpokutowali". Przypuszczalnie analogicznej tre�ci by�a uchwa�a w sprawie o�rodka
polskiego38.
W odpowiedzi na t� akcj� cavourzyst�w drugi nurt wolnomularstwa w�oskiego wzm�g�
swoje zabiegi o wybitnych emigrant�w w�gierskich. W rezultacie do jego plac�wki w
Turynie, ukonstytuowanej 7 II 1862 r. lo�y-matki kapitularnej �Dante Alighieri",
afiliowa� by�y dow�dca w 1849 r. twierdzy w Komarnie i organizator w 1859 r.
legionu w�gierskiego przy armii piemonckiej, gen. G. Klapka, inicjowany
prawdopodobnie w Genewie, gdzie przez pewien czas mieszka�. Wielkim sukcesem tego
warsztatu by�a inicjacja w kwietniu 1862 r. odgrywaj�cego na emigracji przy
Kossucie w ci�gu dziesi�ciolecia rol� jego �ministra spraw zagranicznych" Ferenca
Pulszkyego. Do niedawna oficjalny reprezentant grupy Kossutha na terenie w�oskim,
obecnie sta� si� garybaldczykiem. We wrze�niu przyj�to historyka Alberta Nyaryego,
kt�ry wzi�� niebawem czynny udzia� w zak�adaniu pochodnych od tego warsztatu l�.
Stopniowo przyj�to w �Dante" wielu wybitnych dzia�aczy legionu w�gierskiego 1859 r.
i emigracji. Z kolei przewodnicz�cy tej plac�wki Lodovico Fra-polli wyda� dokument
za�o�ycielski dla powsta�ej 28 I 1863 r. w Genewie lo�y w�gierskiej �Ister", kt�rej
przewodnicz�cym wybrano G. Klapk�. Stawia�a sobie za zadanie utrzymywanie wi�zi
pomi�dzy wol-nomularzami i wyznawcami ich zasad w kraju a emigracj�. Je�li Wielki
Wsch�d W�gier okaza� si� � podobnie jak jego odpowiednik polski � efemeryd�, kt�ra
nie da�a wi�cej o sobie znaku �ycia, to konkurencyjny warsztat w�gierski zdo�a� si�
rozwin��. W Genewie bowiem istnia�o �rodowisko w�gierskich emigrant�w, kt�rzy
przyj�ci ju� zostali do miejscowych l�, jak biskup katolicki z Csanad i minister
wyzna� i szkolnictwa w 1848 r. Mihaly Horvath, wsp�w�a�ciciel tutejszej drukarni
w�gierskiej
*� AH3, t. II, s. 470; Ba cci, 11 libro, s. 190, 301; N. Deschamps, Les
Societes seeretes et la Societe, t. II, Avignon 1882, s. 411 (rezolucja w�gierska);
A. A. Mola, Storia delia Massonena italiana daWUnita alla Republica, Milano 1977,
s. 51; A. Colombo, Per la storia delia Massoneria nel Risorgimento italiano,
�Rassegna storica del Risorgimento", 1914, z. 1, s. 83�84.

W�osi � W�grzy � Polacy

345

i by�y deputowany do parlamentu w latach 1848�1849 Miklos Puky, czy inicjowany w


�Amitie" genewskiej dopiero 15 X 1863 r. p�k Gy�rgy Renyi. W gronie za�o�ycieli
lo�y �Ister" znale�li si� przybyli z kraju na pocz�tku lat sze��dziesi�tych
cz�onkowie kr�tkotrwa�ego warsztatu budapeszte�skiego z 1861 r. �Szent Istvan" hr
Ede Karolyi (jego przewodnicz�cy) i hr. Tivadar Csaky (inicjowany 20 V 1861 r.).
Obaj zd��yli ju� we W�oszech uzyska� wysokie stopnie wtajemniczenia. Lo�a genewska
czynna by�a do 1868 r., kiedy po ugodzie austriacko-w�gierskiej jej cz�onkowie
powr�cili do kraju".
W�grzy z �Dante" odgrywali te� du�� rol� w �yciu wolnomularstwa w�oskiego.
Klapka, T. Csaky i Gy�rgy Kom�romy (inicj. w �Szent Istvan") od po�owy 1863 r.
brali udzia� w akcji po��czeniowej z Wielkim Wschodem tury�skim i przekszta�cenia
go w og�lnow�osk� post�pow� central� wolnomularsk�. W 1864 r. zosta� Pulszky
wybrany do 40-osobowego kierownictwa zjednoczonego Wielkiego Wschodu i by�
cz�onkiem 9-osobowej delegacji, kt�ra uda�a si� na Caprer�, by powiadomi�
Garibaldiego o wybraniu go wielkim mistrzem. Klapka by� wsp�za�o�ycielem Rady
Najwy�szej W�och w Turynie (kierownictwo wy�szych stopni obrz�dku szkockiego), w
1865 r. wszed� wraz z Pulszkym w sk�ad zrekonstruowanej Rady we Florencji. W �Dante
Alighieri" stykali si� W�grzy z Polakami, w 1864 r. nale�a� do niej J�zef Ord�ga,
mianowany przez powsta�czy Rz�d Narodowy jego agentem na W�ochy i Szwajcari�. W
imieniu Rz�du zawar� on 8 III 1864 r. ze swoim bratem lo�owym G. Klapk�, jako
przedstawicielem Komitetu Rewolucyjnego W�gier, uk�ad w sprawie poparcia powstania
styczniowego, natomiast 8 czerwca podobny z Garibaldim. Terenem polsko-w�gierskich
kontakt�w wolnomularskich by� r�wnie� Londyn. W 1864 r. cz�onkiem tamtejszej
�Polish National Lodge" by� sekretarz Kossutha Marton Diosy. W Anglii zostali te�
inicjowani niekt�rzy w�gierscy uczestnicy 1848 r., jak benedyktyn, kapelan wojskowy
1848 r. Jacint Ronay, czy min. sprawiedliwo�ci w rewolucyjnym rz�dzie B. Sze-merego
Sebo yukoyics38. Ugoda austriacko-w�gierska w 1867 r., po kt�rej zdecydowana
wi�kszo�� emigrant�w powr�ci�a do ojczyzny, po�o�y�a zarazem kres w�gierskiemu
wolnomularstwu emigracyjnemu.
Niemieccy emigranci polityczni niczym nie zaznaczyli si� w �yciu wol-
37 Mola, Storia, s. 51; AH3, t. II, s. 206; Notizia estere, R, 1886, nr 6/7,
s. 53�54; L u z i o, La Massoneria, s. 26, 117; Bericht der Symbolischen Grossloge
von Ungarn iiber ihre Thdtigkeit Geschafts- und Kassagebahrung in Jahre 1897,
Budapest [1898], s. 50; B Nat., FM2 849, t. �L.\ Haladis (Kassa)"; J. Ba lass a, A
szabadk6muvess�g t�rtenete, Budapest [1924], s. 77; L. Ab a fi, A Corvin Mdtyds
szabadk�muves-pdholy huszon�teves t�rtenete 1869�1894, Budapest 1894, s. 8;
Freimaurerei, s. 276.
"Bacci, II libro, s. 150�151, 152�154, 300, 303; L e t i, Carboneria, s. 357;
Hass, �Diaspora", s. 21, 214; M. Gelleri Zur Geschichte der Freimaurerei, B, 1913,
nr 21, s. 661; Lennhoff-Posner, szp. 1767.
346

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

nomularstwa Europy Zachodniej zar�wno przed, jak i po 1848 r.M Nato


miast stopniowo zwi�ksza� si� w nim udzia� emigrant�w zarobkowych
z Niemiec i kraj�w monarchii Habsburg�w. Post�puj�ca demokratyzacja
sk�adu osobowego l� francuskich, do kt�rych w latach sze��dziesi�tych
obok drobnej bur�uazji zacz�li coraz liczniej nap�ywa� przedstawiciele
zamo�nego drobnomieszcza�stwa, zbli�y�a w Pary�u do ruchu r�wnie�
jednostki z owej emigracji z kraj�w habsburskich. Nie mniej ni� 24 oso
by z tego �rodowiska nale�a�y w latach pi��dziesi�tych i sze��dziesi�tych
do 16 warsztat�w Pary�a i najbli�szych okolic �wcze�nie podparyskich
(nast�pnie inkorporowanych do stolicy Francji). Byli to drobni kupcy,
po�rednicy handlowi, rzemie�lnicy b�d� urz�dnicy prywatni, jeden tylko
by� lekarzem i jeden zaledwie (Eduard Pick) zajmowa� si� publicystyk�
i literatur�. Z tego grona kupcy Emanuel Stiasny, rodem z Wiednia,
i Hermann Karpeles, urodzony w Pradze, r�wnie� po swoim powrocie w
latach sze��dziesi�tych do miejsc rodzinnych nadal nale�eli do l� pary
skich40. Ch�� dzia�ania we w�asnym �rodowisku, mo�e po��czona z trud
no�ciami j�zykowymi, doprowadzi�a do za�o�enia 15 XI 1867 r. w Pary�u
w systemie Wielkiego Wschodu oficjalnej lo�y niemieckiej �Deutsche Lo-
ge Concordia", jak by�o wyryte na jej piecz�ci. Do ko�ca marca roku
nast�pnego znalaz�o si� w jej szeregach (licz�cych wi�cej ni� p� setki
cz�onk�w) � w wyniku afiliacji i inicjacji � 7 poddanych b�d� by�ych
poddanych habsburskich. Z wyj�tkiem urodzonego w Peszcie publicysty
Emanuela Glasera pozostali byli kupcami. W ci�gu nast�pnego roku ich
grono powi�kszy�o si� o dwu kupc�w oraz urodzonego w 1837 r. w Kra
kowie studenta medycyny Ferdynanda Bryndz�. Wi�kszo�� adept�w
wkr�tce wyjecha�a, osiedli�a si� w Wiedniu, Pradze i Peszcie, zachowu
j�c nadal cz�onkostwo warsztatu41. v ,..,
W�r�d polskiej emigracji politycznej we Francji Drugiego Cesarstwa os�ab�o,
podobnie jak t�tno jej �ycia organizacyjnego, r�wnie� zainteresowanie m�otkiem i
kielni�. Znacznie mniejsze sta�o si� w ko�ach jej lewicy. Dlatego � odmiennie ni� w
latach trzydziestych czy w miesi�cach Wiosny Lud�w � nie by�o nazwisk polskich
w�r�d wolnomularzy, kt�rzy w ostatnim dziesi�cioleciu panowania Napoleona
III walczyli
., -T< �-� ? .'?
M W innym miejscu by�a ju� mowa o H. Heinem nale��cym do �les Trino-sophes".
Po 1848 r. mo�na wskaza� na inicjowanego w 1851 r. w Pary�u dr. roed. i filozofa
Karla Heinricha Scheible, by�ego studenta z Heidelbergu, kt�ry na skutek tzw.
prze�ladowa� demagog�w w latach czterdziestych opu�ci� Niemcy, czy na jednego z
przyw�dc�w lewicy parlamentu frankfurckiego i parlamentu kad�ubowego, pisarza
Jakuba Venedeya, przyj�tego w 1853 r. do lo�y w Nancy. Przyrodnik Karl Vogt ze
skrajnej lewicy tego� parlamentu zosta� inicjowany w 1865 r. w lo�y �ii Progresso
Sociale" (Florencja). Nale�a� do niej wtedy Michai� Bakunin i F. Pulszky. AH2, t.
IV, s. 182�183; Der Salzbund, Sch. L, 1882, nr 42, s. 203.
*o Zob. spisy cz�onk�w B Nat., FM= 103 bis, 592, 595, 601, 604, 605, 607, 617,
631,635,639,640,642; Pi non, Annuaire, s. 351. , ,
� B Nat., FM� 612, t. �L.\ Concordia (Paris)", doss. 1. ..

Arystokraci polscy nad Sekwan� 347


o ideowe i polityczne zradykalizowanie swej organizacji. Mimo to w Pary�u, w kt�rym
ju� nie obowi�zywa�y w stosunku do polskich emigrant�w politycznych restrykcje
administracyjne w zakresie swobody osiedlania si�, ��cznie wzi�ci r�nego rodzaju
przybysze z ziem dawnej Rzeczypospolitej oraz ich nie zasymilowani synowie byli w
lo�ach najliczniejsz� grup� emigracyjn� z Europy �rodkowo-Wschodniej. Przez 27
warsztat�w stolicy Francji � co nie wyczerpuje liczby plac�wek tutejszych, w
kt�rych znale�li si� tacy uchod�cy � przewin�o si� ich w latach pi��dziesi�tych i
sze��dziesi�tych co najmniej 68.
Sympatie elity ziemia�skiej trzech zabor�w dla dworu w Tuileries, po��czone z
odpowiednimi rachubami politycznymi, znalaz�y swe odbicie r�wnie� na terenie
wolnomularskim w Pary�u. Elitarny �de Saint Lu-cien" sta� si� punktem zbornym
polskich arystokrat�w-wolnomularzy. Ju� w dwa miesi�ce po jego utworzeniu
inicjowano w nim, r�wnocze�nie z ks. Joachimem-Napoleonem Muratem, pierwszego
Polaka � hr. W�odzimierza Komara, brata znanej w wielkich salonach Europy Delfiny
Potockiej. Kolejnym neofit� zosta� w rok p�niej cz�owiek o bujnej przesz�o�ci,
demokratyczny konspirator sprzed 1846 r. w Wielkopolsce, utrzymuj�cy w latach
Wiosny Lud�w stosunki z Marksem i Bakuninem, hr. W�adys�aw Ko�cielski. Teraz w
szybkim tempie przesuwa� si� politycznie na prawo. Niebawem ju� wst�pi do armii
tureckiej, gdzie jako Sefer Pasza osi�gnie stopie� genera�a, p�niej za� zostanie
jednym z najwy�szych dostojnik�w dworskich su�tana Abd-ul-Azisa, nadal b�d�c w
Pary�u cz�onkiem tej lo�y. Wielki Wsch�d Francji zleca� mu rozmaite zadania w
swoich plac�wkach w Konstantynopolu. Wkr�tce po Ko�ciel-skim inicjowano (23 II
1854) dwu innych Wielkopolan: magnata, zwolennika pracy organicznej Ignacego
Bni�skiego oraz Rogera Raczy�skiego. W drugiej po�owie lat pi��dziesi�tych
afiliowali dwaj powsta�czy oficerowie � I. Terlecki i Adolf Krosnowski, oraz �
przypuszczalnie inicjowany w latach czterdziestych w Anglii � jeden z
najzamo�niejszych �udzi we Francji, wnuk targowiczanina Franciszka Ksawerego
Branic-kiego, Ksawery Branicki. W 1849 r. przej�ciowo finansowa� mickiewiczowsk�
�Tribune des Peuples", obecnie za� zbli�a� si� do Hotelu Lambert. W marcu 1859 r.
inicjowano dwu ostatnich tu Polak�w: W�odzimierza Potockiego z Ukrainy oraz
spokrewnionego przez matk� z Czartoryskimi, a przez �on� z Radziwi��ami, Leona
Rzyszczewskiego, wydawc� Codex diplomaticus Poloniae. Lo�a �de Saint Lucien" w 1862
r. po wycofaniu si� z wolnomularstwa ks. Lucjana Murata zawiesi�a dzia�alno��.
Zarysowuj�cy si� proces radykalizacji francuskiego wolnomularstwa prawdopodobnie
zrazi� do niego wi�kszo�� jej polskich cz�onk�w. Branicki natomiast, podobnie jak
jej przewodnicz�cy de Saulcy, przeszed� 25 XI 1862 r. do warsztatu �Freres unis
ins�parables", w kt�rym zasta� innego Polaka, urodzonego na Wo�yniu Benedykta
Ili�skiego. Afiliowa� on tu dwa miesi�ce wcze�niej z lo�y ,,la Pers�verante
Amiti�",.

348

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

gdzie by� niedawno inicjowany. W kapitule tych�e �Freres unis insepa-rables" czynny
by� jeszcze w 1867 r. obok nich r�wnie� Ko�cielski42.
Do ostentacyjnie prorz�dowej lo�y �Bonaparte" afiliowali 10 II 1853 r. � w
niespe�na 4 miesi�ce po jej za�o�eniu � by�y porucznik powsta�czy, aktualnie
urz�dnik kolejowy Marcin Teodor Kisielewski, w 1860 r. jeden z czterech
opiekuj�cych si� Komisj� Fundusz�w Emigracji Polskiej, oraz stolarz artystyczny
J�zef Mertzi�ski. Obaj pozostali w niej co najmniej do 1859 r. Wieloletni p�niej
dzia�acz lewicy emigracyjnej, cz�owiek wysoce wykszta�cony i publicznie przyznaj�cy
si� do ateizmu, w�a�ciciel handlu antykami, Konstanty Schmidt by� 15 VI 1852 r.
inicjowany w �Bienfaiteurs reunis", gdzie nale�a�o g��wnie drobnomieszcza�stwo. W I
po�owie 1862 r., ju� w atmosferze przedpowstaniowej, wst�pi�o do �la Perseverante
Amitie" 5 Polak�w � wspomniany ju� Ili�ski, w�a�ciciel ziemski Wac�aw Sierakowski,
kompozytor Emil Tadeusz Wr�blewski oraz dziennikarz Henryk Cho�ski. Pi�tym z nich
by� senator Cesarstwa ks. J�zef Poniatowski, do niedawna ambasador Toskanii w
Pary�u i Londynie, kt�remu lo�a nada�a cz�onkostwo honorowe. Do warsztatu tego ju�
wcze�niej nale�eli wychod�cy z ziem polskich � przyj�ty 1856 r. krawiec z Torunia
J�zef Schlam, afiliowany w 1860 r. posiadacz stopnia 18, profesor j�zyk�w Wolf
Littaur z Rawicza oraz inicjowany w rok p�niej urz�dnik Pawe� Bielski. Ju� w
grudniu 1862 r. zosta� Cho�ski wybrany m�wc� lo�y, a jego przem�wienie wyg�oszone
przy obj�ciu tego stanowiska postanowi�a ona wyda� drukiem na sw�j koszt4".
Zaledwie pojedynczy Polacy nale�eli teraz do l� na prowincji. W zasadzie nie
by�o tu dop�ywu m�odego narybku, natomiast dawni ich cz�onkowie, uczestnicy
powstania listopadowego, b�d� przenosili si� do Pary�a, b�d� wracali do kraju.
R�wnie� �mier� zbiera�a swoje �niwo. W latach pi��dziesi�tych jedynie w warsztacie
podparyskiej miejscowo�ci Ivry--sur-Sejne skupi�o si� 5 Polak�w, z kt�rych dwaj
afiliowali z innych l� spoza Pary�a. Wszyscy byli urz�dnikami kolejowymi.
Przyk�adem wygasania polskich �rodowisk wolnomularskich na prowincji s�u�y� mo�e
grupa polska w �Parfait Union" w Rennes. Z 5 jej polskich cz�onk�w w I po�owie lat
pi��dziesi�tych tylko oficer z powstania listopadowego Leon Zielski by� inicjowany
po 1848 r. Dwaj ostatni uczestnicy tego
� B Nat., FM2 634, t. �L.\ de Saint Lucien (Pary�)", pt. �Tableaux 1853�1862";
FM2 621, t. �L.\ Freres unis inseparables (Paris)"'; ditto, t. �Chapitre Freres
unis ins�parables (Paris)". Do lo�y �Freres" afiliowa� w styczniu 1864 r.
kompozytor Giacomo Meyerbeer.
� B Nat., FM* 607, t. �L.\ Bonaparte (Paris)", doss. 6; FM2 604, t.
�Bienfaiteurs reunis (Paris)", doss. 1, pro�ba z 24 III 1853; FM2 630, t. �L.\ la
Perse-verante Amitie", doss. 3; FM2 623, t. �L.\ la Perseverante Amitie (Paris)",
pro�by o dyplomy z 2 II 1858 i 18 VI 1861; FM* 627, �Chap.\ Jerusalem des vallees
egyptiennes (Paris)", doss. 1, pro�ba z 22 X 1860, podanie Cho�skiego z 18 X 1864.

W ^polskim" Londynie

349

grona � Pawe� Stryje�ski i Napoleon Mu�nicki � podpisali w 1857 r. pro�b� do cara o


amnesti� i pozwolenie powrotu w strony ojczyste, kt�ra prawdopodobnie zosta�a
uwzgl�dniona. Tote� w�r�d cz�onk�w owej lo�y, pocz�wszy od 1859 r., Polak�w wi�cej
nie by�o44.
W Londynie nadal czynna by�a po 1848 r. Polish National Lodge. Do ko�ca lat
pi��dziesi�tych znalaz�o si� w niej przez d�u�szy czy kr�tszy czas oko�o 40
emigrant�w polskich. Nie by�o w�r�d nich cz�onk�w Towarzystwa Demokratycznego
Polskiego, tym bardziej organizacji na lewo ode� stoj�cych, m.in. nie afiliowa� �
chyba z tej przyczyny � przebywaj�cy w�wczas nad Tamiz� Worcell. Przewa�ali
zwolennicy Og�u Emigracji Polskiej w Londynie i Zjednoczenia Emigracji Polskiej.
Dla posiadaj�cych stopie� wtajemniczenia Royal Arch (odpowiednik czwartego)
powsta�a przy lo�y � na podstawie zezwolenia z 2 VIII 1848 r. � kapitu�a (The
Polish National Chapter). Afiliowa� do niej jeszcze w 1848 r. ks. Adam Czartoryski,
cz�onkami zostali wtedy � prawdopodobnie r�wnie� w drodze afiliacji � W�adys�aw
Zamoyski i Narcyz Olizar. W roku nast�pnym przyj�to do niej ks. Marcelego
Lubomirskiego i Bra-nickiego, prawdopodobnie Ksawerego, natomiast w 1851 r. ks.
Witolda Czartoryskiego, syna Adama. Odmiennie ni� w lo�y, byli w�r�d cz�onk�w
kapitu�y ludzie zwi�zani z lewic� emigracyjn�, jak ju� w 1848 r. dawny
wsp�za�o�yciel Ludu Polskiego Roch Rupniewski (poprzednio cz�onek paryskiej
�Trinite Indivisible"), przyj�ty w 1850 r. Ambro�y Smoli�ski czy w 1866 r.
Franciszek Hankowski oraz Konstanty Bobezy�-ski, sekretarz sekcji polskiej I
Mi�dzynarod�wki48.
Kiedy w 1854 r. co najmniej 11 polskich cz�onk�w lo�y podpisa�o emigracyjn�
deklaracj� pot�piaj�c� polityk� ks. Adama Czartoryskiego, prawdopodobnie dosz�o na
tym tle w lo�y do ostrych spor�w, kt�re wywo�a�y w niej kryzys. Odt�d zmniejsza�a
si� w niej liczba Polak�w, bardzo nielicznie zg�aszali si� polscy kandydaci, nadal
za� wst�powali Anglicy. Nale�eli te� nieliczni obcokrajowcy zwi�zani z ruchami
narodowowyzwole�czymi, w 1864 r. Grek Stefanos Xenos i wspomniany ju� Diosy.
Anglicyzacja warsztatu post�powa�a w szybkim tempie � w 1872 r. nale�a�o tylko 3
Polak�w i inicjowano czwartego48.
R�wnie� W�ochy sta�y si� na pocz�tku lat sze��dziesi�tych terenem polskiej
dzia�alno�ci wolnomularskiej splataj�cej si� z rozgrywkami w tamtejszym
wolnomularstwie i szerszymi sprawami politycznymi. Pro-rz�dowy od�am wolnomularstwa
tego kraju chcia� spraw� wyzwolenia Polski i W�gier sprz�gn�� z parti�
konstytucyjn�. W tym celu powo�a� w pierwszych dniach 1861 r. emigracyjny Wielki
Wsch�d Polski z by-
44 B Nat., FM! 716, t. �L.". Pers�verance (Ivry-sur-Seine)", doss. 2,
pro�ba
o dyplom z lutego 1858; ditto, doss. 3; FM2 368, t. �L.\ Farfaite Union (Rennes)";
FM* 775, t. ditto, doss. 3.
45 Hass, �Diaspora", s. 210�211.
�� Tam�e, s. 211. . � . : . ,

350

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

�ym garibaldczykiem i powsta�cem listopadowym Aleksandrem Mil-bitzem na czele. Ze


strony w�oskiej w akcj� t� anga�owa� si� �wczesny zast�pca wielkiego mistrza
Wielkiego Wschodu W�och Carlo Buscalioni oraz I. Turr. Rezultaty osi�gni�to jednak
mniej ni� mierne. Ta polska organizacja lo�owa okaza�a si� tworem martwo
narodzonym, opinia publiczna emigracji o niej w og�le nie wiedzia�a. Natomiast w
stosunkach z Garibaldim i jego ugrupowaniem zapewne kontakty polityczne sz�y w
parze z lo�owymi. W utworzonym w lipcu 1861 r. w Turynie pod jego honorowym
przewodnictwem 5-osobowym Komitecie Polsko-W�oskim zasiada� cz�onek londy�skiego
warsztatu polskiego ks. M. Lubomirski i p�niejszy dzia�acz Wielkiego Wschodu W�och
gen. Girolamo Nino Bixio. Kiedy za� w ramach przygotowa� powsta�czych za�o�ono w
pa�dzierniku tego roku Polsk� Szko�� Wojskow� w Genui, przeniesion� nast�pnie do
Cuneo, to spo�r�d 5 cz�onk�w jej Komitetu Opieku�czego adeptem lo�owym by�
wspomniany ju� J. Ord�ga oraz przypuszczalnie ju� wtedy wolnomularz W�odzimierz
Milowicz. Zast�pc� kierownika szko�y by� W�adys�aw Englert z emigracyjnej lo�y
polskiej w Avignon, jednym z wyk�adowc�w J�zef Czapski z takiej�e w Besancon. Przy
Szkole powsta�a polska lo�a wolnomu�arska. Nie znamy jej sk�adu osobowego, ani te�
nie wiemy czy by�a zwi�zana z w�oskim wolnomularstwem lub z kt�rym� z jego
od�am�w".
Powstanie styczniowe od pierwszej chwili g��boko poruszy�o wolno-mularzy
paryskich. Kapitu�a ,,les Amis Bienfaisants et Amis d'Osiris reunis" zaproponowa�a
2 III 1863 r. Wielkiemu Wschodowi, by zorganizowa� zbi�rk� pieni�n� na rzecz
Polski, sama za� przeznaczy�a na ten cel sum� 100 frank�w. W maju 1863 r. na
specjalnie zorganizowanym zebraniu wolnomularzy i ich rodzin w �Salle des fetes" w
budynku Wielkiego Wschodu 2 tys. os�b uroczy�cie powita�o przyby�� z kraju
delegacj� polsk�, kt�ra zwr�ci�a si� do obecnych z pro�b� o poparcie sprawy
walcz�cej Polski. Polonofilsko w�wczas usposobiony przysz�y slawista Louis Leger
przyprowadzi� na t� manifestacj� dw�ch Czech�w � pisarza i rewolucjonist�,
emigranta Josefa Fri�a oraz bawi�cego przejazdem w Pary�u pisarza Jana Nerud�.
Wielki Wsch�d dwukrotnie w ci�gu tego roku (w maju i lipcu) organizowa� zbi�rki na
rzecz powstania, nades�ane za� przez lo�e sumy przekazywa� reaktywowanemu po 30
latach Komitetowi Centralnemu Polskiemu w Pary�u. Jeden z takich przelew�w na jego
konto wynosi� 2750 fr. W odpowiedzi na apel lipcowy warsztat z Rennes nades�a� 230
fr. W owym Komitecie znale�li si� jego dawni cz�onkowie z 1831 r. wolnomularze
Odillon-Barrot (wiceprezydent Komitetu), A. Cremieux, g�o�ny obro�ca w okresie
Restauracji, s�dziwy Saint-Albin de Berville i Lazare Hippolyte Carnot. W
zorganizowanej
47 C o 1 o m b o, op. cit., s. 83; Has s, �Diaspora", s. 214; P i n o
n, op. cit., sub voce (Milowitz).

Wobec powstania styczniowego

351

przeze� akcji odczytowej, z kt�rej doch�d by� przeznaczony dla polskiej emigracji,
bra� udzia� adept lo�owy Ferdynand Lesseps, budowniczy Kana�u Sueskiego. Na czele
analogicznego Komitetu Polsko-Belgijskiego sta� stary przyw�dca libera��w,
Alexandre Gendebien, w 1843 r. przewodnicz�cy brukselskiej lo�y �les Amis
Philanthropes", jednym za� z cz�onk�w by� powstaniec listopadowy Ludwik Ozeasz
Lubliner, adept z trzydziestoletnim sta�em lo�owym, niemal w ca�o�ci belgijskim. Z
Francji pospieszy� do powstania by�y podoficer z kampanii krymskiej, inicjowany w
1861 r. Francois Rochebrune. Dow�dc� oddzia�u ochotnik�w w�oskich by� �wie�o
przyj�ty 1 VII 1862 r. w Palermo do wolnomularstwa p�k wojsk w�oskich, garybaldczyk
Francesco Nullo. R�wnocze�nie z nim inicjowany Menotti Garibaldi intensywnie
zabiega� o zorganizowanie w�oskiego legionu ochotniczego48.
W akcj� pomocy powstaniu aktywnie w��czyli si� r�wnie� polscy wolnomularze,
wykorzystuj�c w niej swoje kontakty lo�owe. Polska opinia emigracyjna zdawa�a sobie
z tego spraw�. Dlatego w maju 1863 r. noszono si� w Pary�u w pewnych ko�ach
polskich z my�l� utworzenia lo�y polskiej �Orze� Bia�y", w kt�rej cz�onkami
honorowymi byliby cudzoziemcy. J�zef Cwierczakiewicz � wed�ug du�ego
prawdopodobie�stwa wolnomularz z tego samego warsztatu co Ludwik Bulewski �
przygotowywa� i finansowa� wypraw� na statku �Ward Jackson", wioz�c� przez Ba�tyk
bro� dla kraju. J. Ord�ga nak�oni� do udzia�u w niej wolnomularza francuskiego
Armanda L�vy, z kt�rym ��czy�y go bliskie stosunki. Cz�onek wolnomularstwa
belgijskiego J�zef Kalasanty Godeb-ski jako rzeczoznawca strony polskiej bra�
udzia� w rokowaniach z belgijskimi fabrykantami broni i zajmowa� si� jej przesy�k�
do kraju. Henryk G�zawa, zamieszka�y od 1852 r. w Londynie, w�a�ciciel wytw�rni
stal�wek, inicjowany w sze�� lat p�niej w Edynburgu, zajmowa� si� przewozem broni z
Galicji do Kr�lestwa. W wyznaczonym przez Rz�d Narodowy paryskim 7-osobowym
Komitecie Narodowym by�o co najmniej trzech wolnomularzy: K. Branicki, J. Ord�ga i
ks. M. Lubomirski49.
Kiedy po kl�sce powstania nap�ywa�y na Zach�d rzesze nowych emigrant�w polskich,
w�r�d zabiegaj�cych o nich ugrupowa� nie zabrak�o wolnomularstwa. Jego
dotychczasowi emigracyjni polscy uczestnicy podj�li kroki w celu pozyskania dla
swej organizacji adept�w spo�r�d przybywaj�cych ziomk�w. Benedykt Ili�ski,
cz�onek lo�y i kapitu�y
48 Hass, �Diaspora", s. 212; B Nat., FM2 775, t. �L.\ Parfaite Union
(Rennes)",
doss. 1, list z 28 VII 1863; A. Potocki (J. A. B a � a s z e w i c z), Raporty
szpiega,
t. I, Warszawa 1973, s. 375; L u z i o, La Massoneria, s. 21; Rochebrune byl na
st�pnie w 1866 r. przewodnicz�cym lo�y ,,1'Esperance savoisienne" w Chambery.
Dane z kartoteki Jeana Bossu w Epinalu.
49 Hass, �Diaspora", s. 213; Potocki, Raporty, t. I, s. 230�231, 337; t.
II,
s. 248, 471; B Nat., FM2 631, t. �Renaissance par les Emules d'Hiram (Paris)",
doss. 2, spis z 31 I 1863.

352

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

w Pary�u, opracowa� w 1864 r. by� mo�e z my�l� o nowych uchod�cach ksi��k� O Fran-
Masonii, pierwszy w j�zyku polskim utw�r systematycznie informuj�cy o jej zasadach
i dziejach, kt�ra ostatecznie drukiem nie ukaza�a si�. Fragmenty z niej og�osi�
anonimowo w 1865 r. w czterech numerach redagowanej przez Agatona Gillera a
wydawanej w Bendli-konie pod Zurychem �Ojczy�nie", pod atrakcyjniejszym dla
przyby�ego z kraju czytelnika tytu�em Masonia w Polsce. Publikacja Ili�skiego,
kt�rej wag� powi�ksza� fakt ukazania si� w czasopi�mie b�d�cym organem na p�
istniej�cego Rz�du Narodowego, mia�a przeznaczenie wyra�nie agitacyjne. Jej
pierwszy odcinek, kt�ry ukaza� si� w ko�cu marca, zawiera� patriotyczn� wersj�
dziej�w wolnomularstwa w Polsce. Wed�ug niej wszystkie stowarzyszenia tajne na
ziemiach polskich w latach 1814�-�1823 by�y b�d� jedn� z jego form organizacyjnych,
b�d� powsta�y z jego inspiracji. Ci za� wolnomularze, kt�rzy unikn�li aresztowania
w 1823 r. za udzia� w Towarzystwie Patriotycznym, �zbierali si� na narady po
kryjomu ... i tak utrzymali si� a� do 1830 r., daj�c znak rewolucyjnego powstania".
W nast�pnych odcinkach � dopiero w sierpniu � przedstawiona zosta�a ideologia
wolnomularska, w kt�rej po�o�ono szczeg�lny nacisk na momenty odpowiadaj�ce
postawie demokratycznie i idealistycznie usposobionego emigranta z nowej fali.
Mocno zosta� tu zaakcentowany, posiadaj�cy dla� �yciowe znaczenie, obowi�zek
okazywania pomocy wsp�cz�onkom organizacji lo�owej90.
Rachuby i zabiegi nie by�y bezpodstawne. Zanim bowiem ukaza� si� pierwszy
odcinek artyku�u, ju� pierwsi eks-powsta�cy wst�pili do l� paryskich. Powtarza�o
si� zjawisko znane z poprzednich fal polskiej emigracji politycznej, chocia� w
stosunkowo o wiele skromniejszych rozmiarach. Wprawdzie obecna znacznie r�ni�a si�
od tamtych, swym demokratycznym sk�adem spo�ecznym, ze sporym w nim udziale
element�w plebejskich, lecz i lo�e francuskie by�y inne od tych, jakie zastali nie
tylko konfederaci barscy, lecz nawet pierwsi przybysze po kl�sce powstania
listopadowego. Teraz bowiem przewa�a�a w nich ni�sza klasa �rednia, drobna
bur�uazja, ubo�si ludzie z zawod�w wolnych, zamo�niejsi rzemie�lnicy. W sytuacji,
kiedy tutejsze spo�ecze�stwo oboj�tnia�o na kwesti� polsk�, rozgoryczeni przybysze
znad Wis�y spotykali si� w warsztatach wolnomularskich ze wsp�czuciem i
zrozumieniem dla sprawy, w imi� kt�rej cierpieli. Najszybciej znale�li do nich
drog� w Pary�u zw�aszcza wy�ej postawieni uczestnicy powstania. Czterej tacy
wst�pili w latach 1864�1865 do lo�y �Mars et les arts": mieros�awczyk, tymczasowy
naczelnik woj. kaliskiego Hipolit Jaworski, sekretarz Langiewicza, a nast�pnie
naczelnik cywilny woj. sandomierskiego Walery Tom-
'* Masonia w Polsce, �Ojczyzna", 26 III 1865, nr 26, s. 1; 9 VIII 1835, nr 04,
s. 1�2; 13 VIII, nr 65, s. 1�2; 16 VIII, nr 66, s..l�2. Autorstwo Ili�skiego zoo.
Potocki, Raporty, t. I, s. 101, t. II, s. 47.

Nowi uchod�cy polscy w Pary�u

353

czy�ski, p�k powsta�czy Wincenty Raczkowski oraz naczelnik wojskowy powiatu


warszawskiego i sochaczewskiego, p�niej na emigracji agent carski Apollo Belina-
M�ochowski. Nale�a� tu r�wnie� � by� mo�e nawet tamtych wprowadza� do tej plac�wki
� W�odzimierz Milowicz, aktywny uczestnik na Zachodzie prac przygotowawczych do
powstania. Inny p�k powsta�czy, potem agent �andarmerii carskiej, Ziemomys� Ku-czyk
znalaz� si� w �Zeles Philanthropes", gdzie by� cz�onkiem komiwoja�er Kazimierz
Rakowski. W �Amiti�", do kt�rej nale�a�o szczeg�lnie wielu rzemie�lnik�w z Prus,
zosta� inicjowany 4 XI 1864 r. powstaniec z Lubelszczyzny, drukarz Adolf Reiff. Ju�
w 1867 r. wybrano go tu zast�pc� sekretarza lo�y, w roku nast�pnym sekretarzem. W
tych latach przyj�to do tego warsztatu powsta�ca z oddzia�u Zapa�owicza, rymarza
Feliksa Drzewi�skiego oraz urodzonego w Warszawie r�kawicznika Ignacego
Czarneckiego. Przypuszczalnie eks-powsta�cem by� r�wnie� pochodz�cy z tego miasta
student, potem absolwent prawa Aleksander Stec-kert, inicjowany w maju 1865 r. w
�Coeurs Unis". Niekt�rzy z tych popowstaniowych adept�w odgrywali zarazem spor�
rol� w �yciu polonii paryskiej. Tomczy�ski by� jednym z 4 cz�onk�w powo�anego
dekretem Rz�du Narodowego z 30 I 1865 r. Komitetu Reprezentacyjnego, Reiff w 1864
r. wsp�za�o�ycielem Towarzystwa Pracuj�cych Polak�w w Pary�u. Dzia�aczem
emigracyjnym by� r�wnie� Stanis�aw Bie�kowski z �Saint Antoine du Parfait
Contentenement"51.
W sk�adzie osobowym wolnomularzy polskich we Francji w latach Drugiego Cesarstwa
znalaz�y si� dwie kategorie cz�onk�w, prawie nie spotykane tu w poprzednich
dziesi�cioleciach. Jedn� tworzyli ludzie urodzeni ju� na emigracji, jak wspomniany
kompozytor Wr�blewski, in�. architekt Ludwik M�karski, urz�dnik kolejowy z Ivry-
sur-Seine, Franciszek Kisielewski. Wst�powali przewa�nie do l�, w kt�rych skupia�
si� element spo�ecznie im pokrewny". W paryskiej �J�rusalem des vallees
egyptiennes", gdzie zwi�ksza� si� odsetek urodzonych poza Francj� kupc�w i drobnych
przedsi�biorc�w, inicjowano w latach sze��dziesi�tych sze�ciu kandydat�w urodzonych
w zaborze austriackim i rosyjskim. Z Galicji pochodzi� krawiec m�ski Leon Spiegel i
mechanik czy maszynista Szabse Jacobson, w Kaliszu za� urodzi� si� wytw�rca
maszynek do papieros�w J�zef Pali�ski. Podzia�y wyznaniowe nie odgry-
� P i n o n, op. cit., s. 352, 372; B Nat., FM2 629, t. �L.\ Mars et les arts
(Paris)", doss. 1; FM2 634, t. �Saint-Antoine... (Paris)", zg�oszenie kandydata z
26 IV 1869. Na emigracji mia� zosta� wolnomularzem r�wnie� J. I. Kraszewski. Nikt z
informuj�cych o tym nie poda� jednak ani przybli�onej daty, ani miejscowo�ci, gdzie
to nast�pi�o, nie m�wi�c ju� o wskazaniu konkretnej lo�y. K. Janowski,
Wolnomularstwo, Lw�w 1912, s. 107; J. S. Pelczar, Pius IX a Polska, Miejsce
Piastowe 1914, s. 333.
M B Nat., FM2 604, t. �L.\ Avenir (Paris)", doss. 2; FM2 716, t.
�Perseverance (Ivry-zur-Seine)", doss. 3.

354

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

wa�y tu roli w wyborze warsztatu, do kt�rego zg�asza�o si� kandydatur�. Latem 1862
r. wst�pili do fronduj�cego wobec ugodowego kierownictwa Wielkiego Wschodu �Temple
des Familles" (przemianowany w 1865 r. na �Travail") tapeciarz z Siedlec Majer
Rosenblum i by�y skrajnie demokratyczny dzia�acz krakowski z lat trzydziestych
Jacek Gudrajczyk. Drugi niebawem wyjecha� do ojczyzny. W siedem lat p�niej by� tu
inicjowany urz�dnik prywatny Stanis�aw Renkiewicz oraz syn Rosen-bluma, zegarmistrz
Teodor Rosenblum. �Tempie" by�a jedn� z 7 l� paryskich, kt�re wiosn� 1865 r. w
odpowiedzi na apel prawicowego prudo-nisty E. Fribourga z lo�y �l'Avenir" powzi�y
uchwa�� stwierdzaj�c�, �e jednym z cel�w wolnomularstwa jest poparcie i propaganda
dzia�alno�ci maj�cej na celu popraw� losu proletariatu, i w zwi�zku z tym
postanowi�y okaza� pomoc materialn� przewidzianemu na sierpie� tego roku kongresowi
I Mi�dzynarod�wki w Brukseli. Postanowi�a te� wst�pi� do niej jako cz�onek zbiorowy
i p�aci� sk�adk� roczn� w wysoko�ci 20 fr. W wy��cznie rzemie�lniczej plac�wce �les
Philadelphes" przyj�to w II po�owie lat sze��dziesi�tych czterech urodzonych w
Polsce rzemie�lnik�w i drobnych wytw�rc�w. Do niej afiliowa� te� przyby�y z Anglii,
wspomniany poprzednio Henryk G�zawa53.
Odpryski emigracji postyczniowej znalaz�y si� r�wnie� w lo�ach in
nych kraj�w europejskich. Przysz�ym poet�, powie�ciopisarzem i publi
cyst� lwowskim J�zefem Rogoszem, kt�ry po kl�sce powstania przedo
sta� si� do W�och z zamiarem wst�pienia do oddzia��w Garibaldiego
i popad� w ogromn� bied�, zaopiekowa� si� w�oski wolnomularz. Wpro
wadzi� go nast�pnie do lo�y, prawdopodobnie w Bolonii. Nie by� w tym
kraju jedynym Polakiem-powsta�cem spod znaku m�otka i kielni. Ksi�
garz i dziennikarz warszawski Henryk Merzbach, w 1863 r. pomocnik
A. Gillera w Departamencie Prasy w tzw. trzecim Rz�dzie Narodowym,
wpierw emigrowa� do Drezna, gdzie wsp�pracowa� w 1864 r. z wyda
wan� wtedy przeze� w Lipsku �Ojczyzn�". Nast�pnie osiad� w Brukseli,
prowadzi� ksi�garni� i wst�pi� do lo�y. Ju� w 1867 r. zosta�y wydane
drukiem dwa jego przem�wienia wolnomularskie w j�zyku francuskim.
Jednocze�nie by� czo�ow� figur� emigracji polskiej w Belgii, za�o�ycie
lem i niezmiennie do ko�ca �ycia prezesem Towarzystwa Polskiego
Wzajemnej Pomocy54. - . > �� r .^
53 B Nat., FM2 627, t. �L.\ Jerusalem des vallees egyptiennes (Paris)",
do<ss. 3;
FM' 641, t. �L.\ Tempie des familles (Paris)", pt. �Tableaux 1860�1865"; FM2 642,
�L.\ Travail (Paris)"; FM2 630, t. �L.-. les Philadelphes (Paris)"; List L.
Fontame'a,
opubl. w �Le Mouvement Social", 1968, nr 62, s. 51; MM, 1865, nr 1, s. 9. Pozo
sta�ych 6 l�, kt�re powzi�y uchwa�� w odpowiedzi na apel Fribourga: �la Ligne
Droite", �les Hospitaliers de Saint-Ouen", �L.\ N� 133" � wszystkie podleg�e
Radzie Najwy�szej Francji, oraz �la Ros� du Parfait Silence", �l'Avenir" i �la
Renaissance par les Emules d'Hiram" � obediencji Wielkiego Wschodu.
54 B. Limanowski, Pami�tniki (1870�1907), Warszawa 1958, s. 34�35;
H. Merzbach, Deux discours magonniques par le F.-., Bruxelles 1867; Ch. Mer z-

Polonia rumu�ska
355

Zupe�nie nowe polskie �rodowisko wolnomularskie powsta�o w II po�owie lat


sze��dziesi�tych w m�odym pa�stwie rumu�skim. Z licz�cej nie wi�cej ni� 400 os�b
emigracji politycznej i zawodowej z Kr�lestwa co najmniej kilkana�cie os�b,
wy��cznie z k� inteligencji, wst�pi�o do zak�adanych wtedy plac�wek
wolnomularskich. Kilkakrotnie wi�ksza by�a liczba przyj�tych w nich w tym czasie
Galicjan zamieszka�ych w Rumunii na podstawie paszport�w austriackich. Przewa�ali
w�r�d nich �ydowskiego pochodzenia kupcy. W sytuacji kiedy dwie te grupy na og� nie
utrzymywa�y ze sob� stosunk�w, warsztaty wolnomularskie stawa�y si� ��cznikiem
pomi�dzy by�ymi mieszka�cami dwu dzielnic polskich. Tak wi�c w lo�y
bukareszte�skiej �Sages d'Heliopolis" inicjowano w styczniu 1864 r. pochodz�cego ze
Lwowa nauczyciela muzyki Ferdynanda Baschanyego (pisownia w j�z. francuskim),
natomiast w dwa lata p�niej znanego w ko�ach emigracji mechanika Leona Grunbauma. W
1866 r. ja�mu�nikiem lo�y �Etoile de Roumanie" w Jassach, do kt�rej w�wczas
nale�eli byli i przyszli ministrowie i premierzy D. Sturdza, P. Carp, P. Mavrogheni
oraz krytyk literacki i wybitny polityk T. Maiorescu, by� syn pastora
ewangelickiego w Krakowie dr Gustaw Otremba, lekarz sztabowy w s�u�bie rumu�skiej.
W tym�e roku przyj�to do niej urodzonego we Lwowie bankiera Salomona Goldbauma, w
nast�pnym za� pochodz�cego z Brod�w bankiera Jonasa Byka oraz dyrektora miejscowego
biura telegrafu, Galiejanina Wiktora Foulquiera. W�r�d za�o�ycieli w 1867 r.
warsztatu w Botoszanach by� p�k (przypuszczalnie powsta�czy) Miko�aj Rokitnicki z
P�ocka (ur. 1817 r.) i starszy ode� (ur. 1809 r.) zegarmistrz Jan Schmidt z
Krakowa. Obu nadano trzeci stopie� 11 marca tego roku. W rok p�niej inicjowano tu
nauczyciela J�zefa Zieli�skiego z Brod�w55.
W lo�y �Union" w Krajowej inicjowano w 1870 r. nauczyciela Stanis�awa
Soko�owskiego z Kr�lestwa i przemys�owca in�. Oktawiusza Awe-dyka z Satanowa na
Ukrainie. Szczeg�lnie wiele os�b z Kr�lestwa i Galicji wst�pi�o do warsztat�w w
Ga�aczu i Izmaile. W pierwszym z nich przyj�to w styczniu 1871 r. in�. Konrada
Szczepa�skiego z P�ocka oraz kilkunastu Galicjan, w tym dyrektora biura telegrafu
Marcina Romano-wicza oraz urz�dnik�w prywatnych Maksymiliana Sroczy�skiego i
Atanazego Mussakowskiego. Cz�onkami plac�wki w Izmaile zostali Kr�le-wiacy in�.
Wincenty Zawadzki, przedsi�biorca kolejowy, in�. J�zef Ze-
3 a c h, Emigracja polska w Belgii po 1830 i 1863, �Przegl�d Wsp�czesny", 1932,
ir 120, s. 165.
56 M. T y r o w i c z, Emigracja polska w ksi�stwach naddunajskich,
�Rocznik \Taukowo-Dydaktyczny WSP", Krak�w 1967, s. 183; W. Dunin, Rumunia (Bosfor,
3a�kan i Dunaj) 1855�2878, s. 45; M. S. G o 1 d b a u m, Eine Arbeit am rohen
Stein, B, 1898, nr 16, s. 121; B. Nat., FMJ 860, t. �L.-. Sages d'Heliopolis
(Buca-?est)"; FM2 862, t. �L.\ Etoile du Roumanie (Jassy)"; FM2 858, t. �L.\
Couronne 1'Etienne le Grand (Botoshani)".
S�

356

M�otek i kieln�a w �yciu emigracji

niaky (?) i dr med. Izydor Epstein. Rodem z Odessy by� Teodor Niemira i kupiec
Zygmunt Micha�owski, z Galicji za� kupiec Aleksander Berg-mann. Zeniaky i Bergmann
byli wtedy mieszka�cami Tulczy, Niemira za� Ruszczuku, miejscowo�ci wchodz�cych
wtedy w sk�ad pa�stwa tureckiego58.
Kiedy w latach sze��dziesi�tych Londyn sta� si� g��wnym o�rodkiem dzia�alno�ci
emigracji politycznej z ca�ej niemal Europy, zacz�� w nim odgrywa� spor� rol� od�am
wolnomularski, liczebnie niepor�wnanie s�abszy od zachowawczego angielskiego.
Tworzy�y go istniej�ce nad Tamiz� od pocz�tku lat pi��dziesi�tych lo�e obrz�dku
Memphis, za�o�one przez emigrant�w z Francji Napoleona III na podstawie
pe�nomocnictw otrzymanych od paryskich instancji naczelnych. Obrz�dek ten jeszcze
we Francji by� powi�zany ze �rodowiskami politycznie radykalnymi, demokratycznymi i
socjalistycznymi. Dlatego na skutek zakazu policyjnego jego tamtejsze plac�wki 23
XII 1850 r. zawiesi�y dzia�alno��. Obecnie za�, na gruncie angielskim, ograniczony
wy��cznie do lewicowych �rodowisk emigranckich, prze�ywa� proces dalszej
radykalizacji, zapewne r�wnie� w dziedzinie interpretacji zasad wolnomularskich
oraz obrz�dowo�ci. Zewn�trznym tego wyrazem by�o przyj�cie przeze� w 1857 r. nazwy
�obrz�dek Memphis reformowany", natomiast od po�owy lat sze��dziesi�tych ju�
zupe�nie nowej �obrz�dek powszechny" (rite uni-versel). Wskaz�wk� kierunku tej
ewolucji by�a uchwa�a z 7 XI 1866 r. czo�owej lo�y �les Philadelphes" � na pocz�tku
lat sze��dziesi�tych wyst�powa�a nawet jako Grand� Loge des Philadelphes � o
zast�pieniu na dokumentach tradycyjnego nag��wka �Na chwa�� Wielkiego Budowniczego
�wiata" nowym �W imi� Rozumu i Braterstwa Powszechnego". Na niekt�rych drukach
oficjalnych, np. na zaproszeniach, zamieszczano has�o �Wolnomularstwo i demokracja
s� synonimami". Z kilku plac�wek londy�skich tego obrz�dku najbardziej �ywotne
okaza�y si� �des Philadelphes" i �la Concorde" (po��czone w 1868 r. w �des
Philadelphes et la Concorde reunis"). Nale�eli do nich liczni weterani francuskich
organizacji konspiracyjnych lat trzydziestych, przyw�dcy polityczni i literaccy z
okresu II Republiki (zar�wno �g�rale", jak blanki�ci), niemal wszyscy wybitniejsi
dzia�acze londy�skiej Komuny Rewolucyjnej. Cz�onkami byli np. blanki�ci Jean
Baptiste Rouge i Theophile Thore, dr Simon Bernard, kt�ry pomaga� Orsiniemu przy
fabrykacji granatu rzuconego przeze� 14 I 1858 r. na Napoleona III, Victor Le
Lubez, Bordage, Le Roux, Pierre Vesinier, Felix Pyat, Gustave Jourdain, Pierre
Talandier, Charles Longuet, Louis Blanc za� by� w 1855 r. cz�onkiem kierownictwa
s* B Nat., FM* 860, t. �L.\ Union (Craiova)"; FM� 861, t. �L.\ Disciples de
Pythagore (Galatz)"; FM* 862, t. �L.\ Renaissance (Ismail)". Wg zachowanej
dokumentacji przyj�to w latach 1864�pocz�tek 1871 do l� w Rumunii 12 os�b z
Kr�lestwa, 34 z Galicji oraz 3 osoby pochodzenia polskiego z Ukrainy.

Lewica wolnomularska w Londynie

357

obediencji Memphis. W jednym z bankiet�w zjednoczonej lo�y wzi�� udzia� Victor


Hugo, Garibaldi by� cz�onkiem honorowym, korespondowano m.in. z Mazzinim. Tu
traktowano zasady wolnomularskie � podobnie jak w lewicowych warsztatach Pary�a
pierwszej po�owy lat trzydziestych � jako moralne i ideologiczne uzasadnienie dla
postaw rewolucyjnych".
Wielki Wsch�d Francji na pocz�tku lat sze��dziesi�tych zmusza� swoje warsztaty
do zerwania stosunk�w z �des Philadelphes", politycznie za� lojalna Wielka Lo�a
Anglii w sierpniu 1859 r. odm�wi�a tym lo�om obrz�dku Memphis prawa do miana
plac�wek wolnomularskich, a traktowa�a je jako tajne stowarzyszenia z rewolucyjnymi
celami i � w konsekwencji � zabroni�a swoim cz�onkom utrzymywa� z nimi stosunki,
bywa� na ich posiedzeniach itd. Lo�e memfiskie natomiast nie ogranicza�y si� do
dzia�alno�ci we francuskich �rodowiskach emigracyjnych w Anglii. Pewne nici
prowadzi�y np. od nich do lo�y �des Philadelphes" w Verviers (Belgia) i jej
czo�owego dzia�acza Josepha Goffina, kt�ry na bankiecie lo�y �La Parfaite
Intelligence et l'?toile reunis" w Liege wyst�pi� z programem radykalizacji ideowej
i upolitycznienia wolnomularstwa belgijskiego oraz wyrwania go spod hegemonii
partii liberalnej a zbli�enia do socjalizmu i anarchizmu. Na miejscu natomiast
przyjmowano takich Anglik�w, kt�rym nie odpowiada� duch ojczystej obediencji. Ta
by� mo�e i nie przyj�aby ich ze wzgl�du na ich pogl�dy. Jednym z nich by� radykalny
polityk, rzecznik etyki �wieckiej Charles Bradlaugh, innym dawny zwolennik Owena i
czartyzmu George Jacob Holyoake, za�o�yciel organizacji wolnomy�licieli. Inicjowano
b�d� afiliowano r�wnie� emigrant�w innych narodowo�ci, np. Niemca Melchiora
Wachsmutha czy urodzonego w Rydze dr. med. Wasila Neftela58.
Z cz�onkami tego od�amu wolnomularskiego stykali si� londy�scy lewicowi
emigranci polscy wpierw na p�aszczy�nie politycznej, w dyskusjach i wsp�lnych
akcjach lewicy demokratycznej. St�d ju� prosta droga prowadzi�a do kontakt�w z ich
lo�ami, chocia�by do udzia�u w imprezach, na kt�re dopuszczano r�wnie� i osoby
nieinicjowane, np. na niekt�re bankiety. Niewykluczone, �e do jednego z warsztat�w
memfiskich nale�eli w drugiej po�owie 1862 r. Ludwik Bulewski i J�zef �wierczakie-
wicz. W 1864 r. nawi�za� z tym od�amem stosunki Ili�ski, kt�ry wtedy przesiedli�
si� do Londynu, lecz do 1867 r. zachowa� cz�onkostwo lo�y i kapitu�y w Pary�u. W
wydawanym w Londynie przez lo�e memfiskie czasopi�mie w j�zyku francuskim �La
Chaine d'Union" ukaza� si�, za-
"Bricaud, Notes, s. 7; AH2, t. II, s. 243, 311; Hass, Materia�y, z. 3, 8.
557�558; L e t i, Carboneria, s. 307�308.
58 B Nat., FM2 627, t. �L.\ Jerusalem des vallees �gyptiennes (Paris)",
doss. 2, pismo z 28 XII 1863; FM* 637, �L.\ Saint Pierre des acacias (Paris)",
doss. 2, pro�ba z 22 VIII 1867 o dyplom dla Neftela; Hass, Materia�y, z. 2, s. 558.

358

M�otek i kielnia w �yciu emigracji

pewne dopiero pod koniec roku, przek�ad z jego O Fran-Masonii fragmentu dotycz�cego
dziej�w wolnomularstwa w Polsce, odpowiednik pierwszego odcinka artyku�u w
�Ojczy�nie". Wersja francuska, wcze�niejsza od publikacji polskiej, zawiera�a
ostrzejsze sformu�owania pod adresem jezuit�w oraz na temat niepomy�lnej dla
rozwoju wolnomularstwa sytuacji w Rzeczypospolitej szlacheckiej, podawa�a te�
litery pocz�tkowe imienia i nazwiska autora. Ca�o�� Fran-Masonii kr��y�a w 1865 r.
w r�kopisie w�r�d emigracji polskiej nad Tamiz�, gdzie budzi�a spore
zainteresowanie59.
Pojedynczy Polacy wst�pili te� do owych l�. Do �Concorde" nale�a� Emil Holtorp,
prawdopodobnie r�wnie� Franciszek Rybczy�ski, trzej inni � ju� w po�owie lat
sze��dziesi�tych � do �des Philadelphes": by�y w�a�ciciel domu handlowego w
Kr�lewcu, wykorzystywanego dla skupowania broni dla powstania, nast�pnie p�k
powsta�czy W�adys�aw Cho-tomski, uczestnik zagranicznych przygotowa� powsta�czych,
nast�pnie kampanii wojennej Mieros�awskiego w kraju mjr Jan Kostecki oraz
wspominany ju� kompozytor i cz�onek lo�y w Pary�u Emil Tadeusz Wr�blewski. Ludzi
tych spotykamy jako wsp�pracuj�cych ze sob� w rozmaitych wyst�pieniach lewicy
emigracyjnej. Holtorp i Rybczy�ski byli w gronie 7 polskich sygnatariuszy w 1864 r.
Inauguracyjnego Manifestu Mi�dzynarodowego Stowarzyszenia Robotnik�w (tj. I
Mi�dzynarod�wki). Obaj wesp� z Kosteckim wydali w 1870 r., po wybuchu wojny
francusko-pruskiej, manifest do emigracji polskiej, kt�r� wzywali do skupienia si�
w nie obj�tej wojn� Anglii60. Wszyscy trzej stykali si� ze swoimi niepolskimi
wsp�towarzyszami z l� memfiskich r�wnie� na terenie politycznym, m.in. w Radzie
Generalnej I Mi�dzynarod�wki i jej kom�rkach organizacyjnych. Warsztaty te � z
inicjatywy Le Lubeza � bra�y udzia� w pracach przygotowawczych do zwo�ania 28 IX
1864 r. w Londynie na znak solidarno�ci z powstaniem styczniowym mi�dzynarodowego
mityngu w St. Martins Hall, na kt�rym utworzono I Mi�dzynarod�wk�. Holtorp wchodzi�
w sk�ad w�skiej komisji, kt�ra opracowywa�a jej Manifest inauguracyjny, by� te� w
niej w latach 1864�1865 sekretarzem-korespondentem do spraw Polski. Na jego wniosek
do Rady Generalnej zosta� wybrany r�wnie� Rybczy�ski. Jej cz�onkami byli w tym
czasie wspomniani poprzednio Jourdain, Le Roux, Talandier i Le Lubez. Kostecki by�
cz�onkiem I Mi�dzynarod�wki i utrzymywa� stosunki z Marksem. Wspomniani polscy
cz�onkowie Rady stykali si� ponadto z Konstantym Bobczy�skim, cz�onkiem londy�skiej
kapitu�y pol-
59 Potocki, Raporty, t. I, s. 101, 230�231. Przedruk artyku�u francuskiego

Hass, Materia�y, z. 3, s. 560�562.
60 Pinon, op. cit., s. 240�241 (Trzej polscy cz�onkowie �les Philadelphes"
podani s� tu w grupie �membres libres et en cong�", podobnie Garibaldi); Hass,
Materia�y, z. 3, s. 558�559. v * , -

I Mi�dzynarod�wka. Parawolnomularstwo

359
skiej, kt�ry zosta� nast�pc� Holtorpa na stanowisku sekretarza-korespon-denta'1.
Przypuszczalnie niezale�nie od wolnomularstwa powstawa�y w�r�d emigracji
polskiej stowarzyszenia wzorowane na nim, a niekiedy i przejmuj�ce ode� postawy
ideowe. Takim by�o w latach pi��dziesi�tych w Pary�u �towarzystwo sekretne
M�ciciel�w Ojczyzny", w kt�rym wa�n� rol� odgrywa� J�zef Alfons Potrykowski.
Analogiczny charakter mia�a chyba organizowana w 1868 r. w Londynie przez Wojciecha
Tura i rzeczywistego w przesz�o�ci wolnomularza K. Schmidta �Lo�a Rewolucyjna
Wolnych Mason�w" czynna do marca 1870 r. Stanowi�a zreszt� cz�� organizacji
istniej�cej r�wnie� we Francji oraz co najmniej zamierzaj�cej pozyska� adept�w w
Pozna�skiem i Galicji62.
Po wojnie krymskiej, kiedy europeizuj�cy si� Konstantynopol przyci�ga� wielu
emigrant�w politycznych i zarobkowych, szczeg�lnie Polak�w i W�gr�w, niekt�rzy z
nich wst�pili w latach sze��dziesi�tych do tamtejszych l�, podleg�ych Pary�owi,
Londynowi b�d� Berlinowi. W�r�d nich byli oficerowie armii tureckiej Ludwik
Monasterski i Kajetan Dwernicki, lekarz Edward Wojciechowski, powstaniec
styczniowy, teraz prowadz�cy handel zegarkami Adam Micha�owski, oficer Kozak�w
otto-ma�skich W�adys�aw Czajkowski (Muzeffer Bej)83.
Podobnie jak w niemal ca�ym wolnomularstwie europejskim r�wnie� w emigracyjnym
polskim rozesz�y si� drogi z okultyzmem, spirytyzmem itp. Jedno i drugie uprawiano
poza lo�ami i niezale�nie od nich. Nie nale�a�, do �adnego warsztatu jedyny chyba
znany �wczesny okultysta polski hr. Aleksander Branicki, ucze� Eliphasa Levi.
Jakkolwiek hr. Narcyz Olizar by� wolnomularzem starej daty, jeszcze z czas�w
Aleksandra I, seanse spirytystyczne organizowa� u siebie w domu, bez zwi�zku ze
swoj� przynale�no�ci� lo�ow�. Inne odbywa�y si� w paryskim mieszkaniu Zofii
Kisiel�w, c�rki Szcz�snego Potockiego, z udzia�em hr. Konstantego Branickiego.
Spirytyzmem zajmowa� si� na emigracji te� L. O. Lubliner64.
61 M. N e 111 a u, Zur Vorgeschichte der Internationale, �Dokumente des So-
zialismus", t. V (1907), z. 7, s. 325�326; Potocki, Raporty, t. II, s. 221; Hass,
Materia�y, z. 3, s. 559.
82 J. A. Potrykowski, Tulactwo Polak�w we Francji, t. II, Krak�w 1974, s
277; Potocki, Raporty, t. II, s. 160�164, 166�168, 170, 175, 179�180, 183, 196�197.
Informacje Ba�aszewicza nie znajduj� potwierdzenia chocia�by cz�ciowego w innych
przekazach �r�d�owych. Nie orientowa� si� on nawet w strukturze organizacyjnej
wolnomularstwa, podaje np. o K. Schmidcie �Jest on mistrzem mason�w drugiej klasy",
co jest zupe�n� fikcj� (t. I, s. 229), wielokrotnie pisze o nieistniej�cej lo�y
�Wsch�d" w Londynie.
�> FM* 866, �L.\ l'Union d'Orient (Constantinople)", doss. 1;
ditto FM3 867, doss. 2; FM* 865, �L.\ Etoile du Bosphore (Constantinople)", spis
z 19 III 1860. z 19 III 1860.
MJ. Czarnomski, Karta z historii okultyzmu w Polsce, �Lotos", 1935, nr 5, s.
151; Potrykowski, Tulactwo, t. II, s. 41; M. Walewska, Polacy w Pary�u, Florencji i
Dre�nie, Warszawa 1930, s. 30.

Rozdzia� IX
Pierwsze kie�ki
odrodzenia ruchu
na niespokojnych terenach.
Od Wiosny Lud�w do ko�ca lat sze��dziesi�tych
W monarchii Habsburg�w, gdzie wolnomularstwo by�o od ponad p� wieku zabronione z
racji podejrze� o powi�zania z ruchami rewolucyjnymi, post�py rewolucji 1848 r.
o�miela�y w najwi�kszych miastach jego �yj�cych w rozproszeniu adept�w, dot�d z
rzadka i nie wsz�dzie spotykaj�cych si� w drobnych k�kach, najcz�ciej za� nie
wiedz�cych nawet wzajemnie o sobie, do wyj�cia z izolacji, podj�cia pr�by legalnego
zorganizowania normalnych l� i rozwini�cia dzia�alno�ci prozelitycznej. Z kolei
nowe, wyros�e na fali Wiosny Lud�w w�adze, pomne wrogo�ci absolutyzmu do owej
organizacji, teraz dawa�y dow�d swego liberalnego nastawienia, nie stawiaj�c
przeszk�d jej istnieniu. Lecz owe mimowolne sprz�enie na tych terenach �sztuki
kr�lewskiej" z systemem rz�d�w konstytucyjnych mia�o i swoj� stron� odwrotn�.
Zwyci�ska kontrrewolucja k�ad�a kres istnieniu dopiero co powsta�ych warsztat�w,
niezale�nie od postaw ich cz�onk�w, jako dow�d powrotu do starych porz�dk�w.
Najszybciej chyba zaktywizowa�o si� �rodowisko wolnomularskie na W�grzech. Tu po
pierwszych marcowych sukcesach i powo�aniu gabinetu Lajosa Batthyanyego, w sk�ad
kt�rego wszed� m.in. Kossuth, wspomniany ju� ksi�garz Thoma szybko skupi�
zamieszka�ych w Peszcie adept�w (wszyscy byli inicjowani w Niemczech) celem
za�o�enia lo�y. Decyzj� w tej sprawie powzi�to 26 V 1848 r., nowa plac�wka mia�a
si� nazywa� �Ludwig Kossuth zur Morgenr�the des h�heren Lichts", czym wyra�a�a sw�j
stosunek do bie��cych wydarze�. Dopiero p�niej, w celu unikni�cia zarzutu
zajmowania si� polityk�, zrezygnowano z owych symptomatycznych dwu pierwszych
wyraz�w nazwy. W odpowiedzi na skierowan� do w�adz pro�b� o zezwolenie na za�o�enie
warsztatu sekretarz stanu F. Pulszky wyja�ni�, �e nie zachodzi tego potrzeba.
Liberalnie nastrojona frankfurcka Wielka Lo�a, do kt�rej si� o to zwr�cono, wydala
24 sierpnia dokumenty za�o�ycielskie. M�oda plac�wka mia�a ju� pod koniec roku 32
cz�onk�w, w tym 14 W�gr�w. Zdo�a�a te� nawi�za� sto-

Wiosna Lud�w w Wiedniu 361


sunki z belgradzk� turecko-serbsk� lo�� �Ali-Ko�", przez kt�r� starano si� wp�yn��
na Serb�w w duchu porozumienia z rewolucyjnymi W�grami. Zamierzano ruch
przeszczepi� na prowincj� i po za�o�eniu dwu jeszcze warsztat�w powo�a� do �ycia
Wielk� Lo�� W�gier. Wszystko to dzia�o si� za wiedz� i zgod� Kossutha, cz�ciowo
przy jego pomocy, jakkolwiek sam nie dal si� wtedy inicjowa�. Zwyci�stwa wojsk
austriackich, kt�re 6 I 1849 r. zaj�y Bud� i Peszt, i og�oszony stan wyj�tkowy
po�o�y�y kres dzia�alno�ci lo�y1.
W Wiedniu rozw�j wydarze� od pierwszej chwili napawa� otuch� garstk� miejscowych
adept�w �sztuki kr�lewskiej". Ju� bowiem na samym pocz�tku tutejszej Wiosny Lud�w,
14 marca nast�pi�a dymisja starego zapiek�ego wroga ich ruchu, kanclerza hr. K.
Metternicha. W nowym gabinecie ministrem spraw wewn�trznych, a od 4 maja premierem,
zosta� Franz v. Pillersdorf, cz�owiek z tej cz�ci starej elity w�adzy, kt�ra od
dawna sympatyzowa�a z liberalizmem. W korespondencji szyfrowanej austriackich
adept�w kielni i m�otka z lat dwudziestych podobno aluzje wskazywa�y na niego jako
na jedn� z wybitniejszych osobisto�ci ich grona. Teraz, tu� po og�oszeniu
konstytucji (25 kwietnia), ukaza�o si� zarz�dzenie Ministerstwa Spraw Wewn�trznych
ustanawiaj�ce now� formu�� przysi�gi s�u�bowej dla urz�dnik�w pa�stwowych. Znik� z
niej ust�p dotycz�cy nienale�enia do stowarzysze� tajnych. Niewielka broszurka
cz�onka Gwardii Narodowej, niejakiego Antona Langera, Wolno-mularze w Austrii,
nawo�ywa�a Austriak�w, by przyja�nie odnie�li si� do organizacji lo�owej, kt�ra
niebawem si� ujawni. Autor wspomina� o jej tajnym istnieniu w okresie �wi�tego
Przymierza, ��czy� j� z tradycj� ruchu liberalnego, nawi�zywa� do j�zefinizmu. W
wydanych w tym czasie zbeletryzowanych szkicach z historii kultury pi�ra Franza
Graffe-ra, Josephinische Curiosa, znajdowa�a liberalnie nastrojona publiczno�� po
raz pierwszy od p� wieku materia�y pozytywnie �wiadcz�ce o wolnomularstwie, wr�cz
robi�ce mu reklam�2.
Nieco p�niej, ju� za premierostwa Johanna Philippa v. Wessenberga, kiedy w
Wiedniu obradowa� pierwszy w dziejach monarchii Habsburg�w parlament nowoczesny,
podj�li dawni wolnomularze pr�b� unormowania stosunk�w lo�owych w stolicy
Austrii. Ich akcja, inaczej ni� na
1 �Latomia", 1848, nr 23, s. 114; 1849, nr 24, s. 196; Freimaurerei, s.
257;
Ba lass a, A szabadk6muvesseg, s. 76�77; AH3, t. I, s. 141; Lennhoff-Pos-
ner, szp. 1615. Oko�o 1852 r. przedstawia� si� w Belgradzie L. Lewis, o kt�rym
obszerniej mowa b�dzie przy sprawach wiede�skiego warsztatu z lat 1848�1849,
jako przewodnicz�cy l� w Wiedniu i Peszcie. �adne �r�d�a nie potwierdzaj� tego
w stosunku do Pesztu, nawet jego p�niejsze o�wiadczenia. DZA-M, Ministerium
des Innem II Abt., Acta betr. die Freimaurerei in der europaischen Tiirkei, R. 77
CCL XVIII, nr 3, s. 6.
2 Kempen, Das Tagebuch, s. 462; A. Langer, Die Freimaurer in Oester-
reich, Przedr. w: E. E. Eckert, �Magasin der Beweisfiihrung fiir Verurtheilung
des Freimaurer-Ordens", z. 6, Schaffhausen 1856, s. 213�218.
362

Pierwsze kie�ki odrodzenia ruchu

W�grzech, nie by�a sprz�ona z pot�nym tu ruchem liberalnym. Jej g��wna figura,
profesor j�zyka i literatury francuskiej w miejscowej Akademii In�ynieryjnej dr
Ludwig Lewis, przyj�ty jeszcze w 1825 r. do lo�y w Szczecinie, by� rzecznikiem
pogl�d�w umiarkowanych, nawet zachowawczych. Tote� nawi�za� stosunki z najbardziej
zachowawcz� obe-diencj� niemieck�, Wielk� Lo�� Krajow� w Berlinie i od jej Lo�y
Pro-wincjalnej �l�ska we Wroc�awiu uzyska� 22 sierpnia zezwolenie na reaktywowanie
dawnego warsztatu �zum heiligen Joseph", pod warunkiem jednak uzyskania na to zgody
w�adzy pa�stwowej. Znany z liberalnych pogl�d�w minister spraw wewn�trznych Anton
v. Doblhoff 2 wrze�nia stan�� na stanowisku � podobnie jak jego kolega w�gierski �
�e sprawa nie wymaga oficjalnej decyzji, gdy� mie�ci si� w ramach nowego prawa o
wolno�ci stowarzyszania si�. Wolnomularze wiede�scy, nie czekaj�c nawet na prawne
rozstrzygni�cie zagadnienia, wznowili dzia�alno��, inicjowali kandydat�w3.
Uroczyste otwarcie lo�y nast�pi�o 5 pa�dziernika. Dokona� go prof. dr J. Kampmann,
wielki mistrz prowincjalny �l�ska, w obecno�ci przyby�ych w tym celu do Wiednia
wolnomularzy ze �l�ska. W�r�d adept�w miejscowych by� znany aktor i re�yser
tutejszego Hofburgtheater sze��dziesi�cioparoletni Heinrich Anschiitz.
Przewodnicz�cym wybrano Lewisa. Nowa plac�wka podlega�a Wielkiej Lo�y Krajowej w
Berlinie, podobnie jak jej XVIII-wieczna poprzedniczka. Mia� to by� jednak tylko
stan przej�ciowy. Lewis spodziewa� si�, �e za przyk�adem stolicy powstan� warsztaty
i w innych miejscowo�ciach pa�stwa, po czym powo�ana zostanie samodzielna
obediencja austriacka. Nawi�za� te� niebawem stosunki z za�o�ycielami lo�y w
Pradze4.
Rzeczywisto�� jednak szybko przekre�li�a te rachuby. Nazajutrz po owym otwarciu
lo�y wybuch�o w mie�cie powstanie ludowe, krwawo st�umione w ostatnim dniu
pa�dziernika, po czym og�oszony zosta� stan wyj�tkowy. Zar�wno wojskowy i cywilny
gubernator Dolnej Austrii marsza�ek-porucznik v. Welden, jak i nowy minister spraw
wewn�trznych Alexander Bach, ten drugi w formie �agodniejszej i bardziej wykr�tnej,
odm�wili zezwolenia na dalsze odbywanie zebra� lo�owych. Lewis nie ustawa� jednak w
zabiegach o jego uzyskanie. Wierzy� lub co najmniej tak argumentowa� w
korespondencji z Prag�, �e za cen� pe�nej politycznej i religijnej neutralno�ci
warsztat�w, po��czonej z loja-lizmem wobec w�adzy, uda si� osi�gn�� legalizacj�
plac�wek. Mimo to sam by� podobno w marcu 1849 r. pod obserwacj� policyjn�, na
kolejne za� podanie z 24 maja zn�w otrzyma� odpowied� negatywn�. Sytuacja prawna
lo�y pozosta�a jednak niezupe�nie wyja�niona. Odmowy doty-
8 Jednym z nich by� przyj�ty 28 sierpnia urz�dnik kasy oszcz�dno�ci Gustaw
Biabbee, p�niej autor szkic�w z dziej�w wolnomularstwa w Austrii w II po�. XVIII w.
AH2, s. 19�20.
4 Lewis, Geschichte, s. 50�51, 158; G. Kuess, B. Scheichelbauer,
200 Jahre, s. 101�102. l b �" ,. - - *�-. ' f ,

Praskie zabiegi ir 363


czy�y bowiem jedynie zezwolenia na odbywanie zebra� w mie�cie, w kt�rym obowi�zywa�
stan wyj�tkowy. Dlatego grupa wolnomularzy sto�ecznych nie tylko bez przeszk�d
uroczy�cie obchodzi�a 24 czerwca swoje �wi�to �w. Jana w nie obj�tej owym stanem
pobliskiej miejscowo�ci letniskowej Baden, lecz nawet zebranych z tej okazji 80
gulden�w delegacja przekaza�a Ministerstwu Wojny jako dar lo�y dla rannych w
kampaniach wojennych na W�grzech i we W�oszech. Dwa dzienniki wiede�skie
poinformowa�y o tym czytelnik�w. Nie zmieni�o to jednak stanu faktycznego, v.
Welden udzieli� 16 sierpnia negatywnej odpowiedzi na podanie o zezwolenie na obch�d
imienin cesarza. Odt�d te� lo�a, ani przez w�adze, ani w�asn� decyzj� nie
rozwi�zana, d�u�ej ni� dziesi�ciolecie nie dawa�a znaku �ycia o sobie5.
W Pradze dopiero w kilka miesi�cy po okrutnym zd�awieniu powstania czerwcowego
zakrz�tni�to si� wok� utworzenia lo�y. Zabiegali o to wsp�lnie ludzie inicjowani w
warsztatach saskich i pruskich jak i pragn�cy dopiero zosta� przyj�tymi do
organizacji. Pierwszych zwo�a� na wst�pne zebranie za pomoc� og�oszenia prasowego
urz�dnik asekuracyjny Ernst Rudolf Kampf. Zareagowa�o na nie 10 os�b, przewa�nie ze
sfer bur�uazyjnych. Tylko dwaj adepci pochodzili ze �wiata teatralnego ��-dyr.
teatru Johann Hoffmann i aktor Moritz Naumann � jeden za� by� buchalterem; wszyscy
byli Niemcami. W�r�d prozelit�w natomiast znale�li si� Czesi, jak praski burmistrz
Vanka, pisarz czeski i �u�ycki dr Jan Petr Jordan, dr med. Hugo Kaspar, m�ynarz
Slavik, mistrz dekarski F. L. Jaros. Sk�ad spo�eczny by� tu znacznie bardziej
zr�nicowany, zabrak�o jednak wybitniejszych osobisto�ci z czeskiego obozu
narodowego. Nawi�zano stosunki z Kampmannem we Wroc�awiu i Lewisem w Wiedniu, po
czym 18 XI 1848 r. 10 osobowa grupa z Vank� na czele zwr�ci�a si� pisemnie do
Krajowego Prezydium z pro�b� o zezwolenie na utworzenie lo�y. W�r�d sygnatariuszy
podania wolnomularzem by� jeden tylko Kampf. On te� opracowa� regulaminy przysz�ej
plac�wki i wyznaczy� jej obok tradycyjnie wolnomularskich zada� humanitarnych jedno
szczeg�lne, co spotka�o si� z aprobat� Kampmanna, po�o�y� kres nienawi�ci pomi�dzy
Niemcami i Czechami przez stworzenie dla nich w lo�y terenu neutralnego, na kt�rym
mogliby siebie wzajemnie pozna� i zrozumie� si�. Dlatego zamierza� pozyska� dla
organizacji osoby odgrywaj�ce powa�n� rol� w �yciu partyjnym b�d� takie, kt�re
dzi�ki swej inteligencji i zdolno�ciom mog�yby wywiera� wp�yw na poszczeg�lne
partie. Robi� te� w tym kierunku pewne konkretne zabiegi, r�wnie� poza Prag�. Nie
wiadomo jak chcia� w organizacji za�atwi� kwesti� narodow�, czy rytua� mia�by by�
tylko w j�zyku niemieckim, czy te� dwuj�zyczny. Tymczasem na pocz�tku stycznia
w�adze administracyjne, po uzyskaniu odpowiedzi z Ministerstwa Spraw Wewn�trznych,
zakomunikowa�y 8 I 1849 r.
5 Lewis, Geschichte, s. 51, 53, 56�60, 158�159.

364

Pierwsze kie�ki odrodzenia ruchu

Vance odpowied� na podanie, faktycznie odmown�. Ten po up�ywie miesi�ca zwo�a� na


11 lutego zebranie miejscowych wo�nomularzy, o czym poprzedniego dnia informowa�y
�Narodni noviny". Na nim prawdopodobnie zawiadomiono zainteresowanych o tej decyzji
w�adz6.
Ci jednak, kt�rzy ju� byli wolnomularzami, nie zrezygnowali z zamiaru utworzenia
�o�y. Zdo�ali nawet uzyska� 21 lutego od wiceprezydenta Gubernium Mecseryego ustne
zezwolenie na jej za�o�enie, pod warunkiem, �e stosowa� si� b�d� do ustawy o
stowarzyszeniach. W tej sytuacji porozumiano si� za po�rednictwem Kampmanna z
Berlinem. Ten got�w by� wyda� dokumenty za�o�ycielskie, domaga� si� jednak
normalnej w tych wypadkach wysokiej op�aty. Przypuszczalnie wym�g ten, b�d� niech��
do pruskiego Berlina, wywo�a�y pewien sprzeciw. O�mioosobowa grupa fronduj�ca
szuka�a innych rozwi�za�. Za zwi�zaniem si� za przyk�adem Wiednia z Wielk� Lo��
Krajow� opowiada� si� w�a�ciciel domu i wsp�lnik frankfurckiej iirmy handluj�cej
winem Friedrich Te-wissen. Na czele drugiej grupy sta� agent handlowy Ignaz
Mildner, uchodz�cy za cz�owieka o pogl�dach radykalnych. Mniej od centrali
berli�skiej konserwatywna Wielka Lo�a Saska wyrazi�a w wyniku jego zabieg�w zgod�
na za�o�enie pod jej patronatem warsztatu w stolicy ziem czeskich. Tewissen chcia�
wznowi� dawn� lo�� �zur Wahrheit und Einig-keit" bez udzia�u Mildnera i jego
zwolennik�w, gdy� dzieli�y go od nich pogl�dy polityczne. Lewis, do kt�rego w ko�cu
lutego czy w pierwszych dniach marca zwr�ci�y si� obie strony, obawia� si� zar�wno
radykalizmu Mildnera, jak i ewentualno�ci powstania dwu l�. Tote� doradza�
przyj�cie warunk�w berli�skich, zarazem za� ostrzega� przed przenikaniem do
przysz�ej lo�y politycznych tendencji radykalnych i nalega� na uprzednie uzyskanie
formalnego zezwolenia w�adz. Kiedy 21 kwietnia dosz�o do ponownej na ten temat
rozmowy z Mecserym, ten postawi� tym razem warunek stosowania si� ju� do nowej
ustawy o stowarzyszeniach. Ta za� przewidywa�a, �e stowarzyszenia polityczne � do
takich zakwalifikowano lo�e � obowi�zane s� dopuszcza� na swoje posiedzenia
przedstawiciela w�adz policyjnych. W wypadku wolnomularstwa oznacza�oby to obecno��
przy obrz�dach osoby niewtajemniczonej, cc- by�oby sprzeczne z podstawowymi normami
organizacyjnymi. Grupa praska zaproponowa�a rozwi�zanie kompromisowe: gotowa by�a
inicjowa� urz�dnika administracyjnego, kt�ry podj��by wobec lo�y zobowi�zanie, ze
sk�ada� b�dzie w�adzom sprawozdania z posiedze� stwierdzaj�ce, i� mc zakazanego si�
na nich nie dzia�o. Gubernium si� na to nie zgodzi�o.
� J. Volf, Pokusy o obnoveni svobodn�ho zednafstvi v Cech&ch v l. 1848� �1849,
�Vestnik kralovske Ceske spole�nosti nauk. Tfida filosoficko-historicka", R. 1933,
Praha 1934, s. 2�7, 46�48; ten�e, Die versuchte Grundung einer Frei-maurerloge in
Prag, DdR, 1926, nr 3, s. 43�44.

Powrotna fala reakcji 365


wobec czego prascy wolnomularze 24 kwietnia postanowili rozwi�za� swoje
stowarzyszenie7.
R�wnie� w Opawie powo�ano w 1848 r. lo��, w kt�rej zast�pc� przewodnicz�cego by�
niejaki Anton Beck. W roku nast�pnym, na rozkaz pogromcy Pragi i Budy oraz Pesztu,
marsza�ka ks. Alfreda Windisch-graetza, zosta�a zamkni�ta. Z austriackich pos��w do
parlamentu frankfurckiego wielu przyj�to wtedy we Frankfurcie do wolnomularstwa,
m.in. w �zur Einigkeit" inicjowano w lipcu 1848 r. dwu deputowanych ze Styrii, dr.
praw Guido Pattaya i radc� g�rniczego Karla Scheuchen-stuela. Przed swoim powrotem
w 1849 r. do Austrii odwiedzi� arcyksi��� Johann lokale tej le�y i lo�y �Sokrates",
przy czym z uznaniem wyrazi� si� o wolnomularstwie3.
Zwyci�stwo kontrrewolucji zn�w zepchn�o w ca�ej monarchii Habsburg�w
wolnomularzy do podziemi. W rozpoczynaj�cym si� teraz okresie neoabsolutyzmu o�y�y
w ko�ach rz�dowych w stosunku do nich dawne podejrzenia i fobie. Dyktator policyjny
pa�stwa, szef policji Johann Kempen v. Fichtenstamm by� przekonany, �e wszyscy
rewolucjoni�ci z okresu Wiosny Lud�w, zar�wno austriaccy, jak i z innych kraj�w,
ukryli si� w organizacjach wolnomularskich i z nich � jak pisa� 17 VI 1852 r. do
ministra spraw zagranicznych hr. Carla Buol-Schauensteina � �wyrugowali w�a�ciwie
czysto humanitarne tendencje, natomiast ich �wi�tynie i lo�e przekszta�cili w
widowni� nami�tno�ci partyjnych i knowa� politycznych". Zn�w, jak za czas�w
Metternicha, poselstwa austriackie �ledzi�y w latach pi��dziesi�tych za granic�
wolnomularstwo, zdobywa�y spisy cz�onk�w, z kt�rych policja wy�awia�a poddanych
habsburskich. Zn�w te� op�acano donosicieli, przegl�dano korespondencj�
zagraniczn�. W rozbudzaniu w najwy�szych sferach rz�dowych, do monarchy w��cznie,
obaw przed wolnomularstwem, brali udzia� wysoko postawieni ludzie Ko�cio�a
katolickiego, jak kardyna� Joseph v. Rauscher czy jezuici Max i Joseph v.
Klinkowstr�m. Osiad�y w Wiedniu znany publicysta antymaso�ski, adwokat Eduard Emil
Eckert z Saksonii sta� si� wa�n� figur�, dotar� do arcyksi�ny Zofii, matki cesarza;
Rauscher zarekomendowa� go cesarzowi. Z Eckertem konferowa� w sprawie zdemaskowania
wolnomularstwa Kempen, op�aca� w tym celu jego wyjazdy za granic�. Kempen donosi�
cesarzowi o wykryciu najdrobniejszych nawet przejaw�w dzia�alno�ci wolnomularskiej
w Austrii. Zreferowa� mu m.in. tre�� odczytanej przez policj� dopiero w 1857 r.
zaszyfrowanej korespondencji wolnomularskiej z lat dwudziestych, kt�ra �wiadczy�a o
przynale�no�ci lo�owej niekt�rych os�b zajmuj�cych za Franciszka I najwy�sze
stanowiska pa�stwowe. Cesarz pod wp�ywem tego rodzaju
' V o 1 f, Pokusy, s. 7�15, 48; ten�e, Die versuchte Crilndung, s. 42; Lewi s,
Ceschichte, s. 160�161.
8 AH2, t. IV, s. 177; Reges, Geschichte, s. 45, 133; Lennhoff-Posner,
szp. 494. � " s"

366

Pierwsze kie�ki odrodzenia ruchu

informacji dochodzi� do wniosku, �e wi�kszo�� wy�szych urz�dnik�w Ministerstwa


Spraw Wewn�trznych i Sprawiedliwo�ci wyznaje pogl�dy wolnomy�lne i �yczy� sobie, by
ich inwigilowano, co przekracza�o ju� mo�liwo�ci aparatu policyjnego. Niepokoi�a go
te� mo�liwo�� przenikania wolnomularstwa do armii. Pogl�dy liberalne by�y dla
Kempena dostateczn� podstaw�, by ka�dego ich wyznawc� podejrzewa� o przynale�no��
lo�ow�. Dlatego podejrzenia te obj�y nawet kilku ministr�w � Alexan-dra Bacha, hr.
Leo Thuna, Karla v. Brucka. W 1858 r. zdo�a� Kempen przeprowadzi� w Radzie
Ministr�w uchwa��, kt�ra zn�w wprowadzi�a obowi�zek podpisywania przez oficer�w i
urz�dnik�w pa�stwowych w chwili przyj�cia ich na s�u�b� zobowi�zania, �e nie nale��
ani nie przyst�pi� do �adnej organizacji tajnej'.
W rzeczywisto�ci za� do wolnomularstwa nale�a�y teraz zaledwie jednostki, kt�re
w czasie pobytu za granic� wst�pi�y do l�, g��wnie w Niemczech i Szwajcarii. Tak
np. w po�owie lat pi��dziesi�tych byli w Wiedniu cz�onkami warsztat�w w Berlinie
obok wspomnianego ju� Anschutza, aktor Ludwig Hese i jubiler Anton Richter. W 1856
r. zosta� za granic� inicjowany wiede�ski kupiec Georg Treu. Krakowski kupiec
Johann Nepomuk Walter nale�a� do lo�y we Wroc�awiu, natomiast jubiler Karl Modes do
1853 r. do warsztatu w Tarnowskich G�rach. Nieco wi�ksz� �ywotno�� wykazywa� ruch w
latach pi��dziesi�tych jedynie na ziemiach czeskich. Kampf jeszcze w 1850 r. nie
zrezygnowa� z zamiaru utworzenia lo�y w Pradze. Poufnie korespondowa� w tej sprawie
z kierownikiem biura poselstwa pruskiego w Wiedniu v. Weymannem i z Kampmannem we
Wroc�awiu. Liczy� na pomoc poselstwa w wypadku represji za t� dzia�alno��.
Po�redniczy� te� przy przyj�ciu w Niemczech do wolnomularstwa w�a�cicieli cukrowni
w Braslawiu Antona Richtera i Clementa Bachofena. Niebawem sam zosta� ksi�gowym tej
cukrowni. Skupi�o si� w niej grono wolnomularzy, pracowa� tu bowiem przez pewien
czas r�wnie� wynalazca Zach, inicjowany w Londynie, oraz przyby�y z Prus chemik
Schroter. Tewissen utrzymywa� stosunki z wielkim mistrzem Saksonii Winklerem i
r�wnie� stara� si� o zwi�kszenie liczby wolnomularzy w kraju. Kilka os�b przyj�to w
latach pi��dziesi�tych do l� w Dre�nie, m.in. znanego poet�, dr. med. Vinzenza
Webera z Morawskiej Trzebovy. W�r�d nowych adept�w praskich by� fabrykant Ladwig
Jasper, w 1848 r. znany w Wiedniu z pogl�d�w radykalnych, w roku nast�pnym cz�onek
post�powego warsztatu �Agrippina" w Koloni'.. Dyrekcja policji w Pradze wpad�a na
trop wolnomularzy w Czechach i w marcu 1855 r. wszcz�a przeciwko nim �ledztwo.
Sprawa dotar�a do tronu i aktem �aski cesarskiej zosta�a w maju roku nast�pnego
umorzona,
9 J. V o 1 f, Die Freimaurerei in Belgrad und der Bachsche Absolutismus,
DdR, 1926, nr 12, s. 207; ten�e, Vebe'r das Wtrken des Freimaurerordens in der
Schweiz, WF-Z, 1927, nr 1, s. 42; Kempen, Das Tagebuch, s. 415, 437, 445�447,
430�452, 462, 466, 474; AH2, t. I, s. 256�257.

Kolejne pr�by odrodzenia ruchu

367

o czym zakomunikowano osobom obj�tym dochodzeniem. R�wnocze�nie poinformowano ich,


�e zabrania si� im nale�e� do wolnomularstwa, musieli te� podpisa� odpowiednie
zobowi�zania10.
Przegrana wojna austriacko-w�oska 1859 r. dowiod�a niezdolno�ci do �ycia
habsburskiego pa�stwa wojskowo-policyjnego. Zanim jeszcze podpisano pok�j w Zurychu
(10 listopada) ju� zosta� zdymisjonowany (21 sierpnia) symbolizuj�cy �w re�ym
minister A. Bach. Patent Franciszka J�zefa I z 5 III 1860 r. powo�uj�cy rozszerzon�
Rad� Pa�stwa, potem jego dyplom pa�dziernikowy i uzupe�niaj�cy go patent lutowy z
1861 r. oznacza�y wej�cie Austrii na drog� rz�d�w konstytucyjnych. Wolnomularze
wiede�scy uznali, �e ich godzina wybi�a. Lewis � co najmniej od 1851 r. informator
policyjny, zarazem jednak nadal gorliwie krz�taj�cy si� wok� rozpowszechnienia w
Austrii wolnomularstwa � wyda� w 1861 r. w Wiedniu sw�j kr�tki zarys dziej�w
wolnomularstwa w Austrii, w kt�rym losy �zum heiligen Joseph" zosta�y doprowadzone
do 1849 r. W przedmowie podkre�li� cel publikacji: �przyk�adem poprzednik�w,
obrazem ich o�ywionego d��enia, wezwa� do takiej samej dzia�alno�ci w czasach
obecnych". Legalizacja wolnomularstwa wydawa�a si� teraz rzecz� tak oczywist�, �e w
1862 r. Eckert podj�� nawet w druku polemik� z t� ewentualno�ci�. Okaza�o si�
jednak, �e skutecznie sprzeciwia�y si� jej wp�ywowe ko�a, prawdopodobnie sam
cesarz, popierany przez sfery ko�cielne. Dlatego pozosta�y bez skutku kilkakrotne,
pocz�wszy od 1861 r. podania wolnomularzy wiede�skich do kolejnych prezydent�w
ministr�w Antona v. Schmerlinga i hr. Richarda Belcre-diego o zezwolenie na ponowne
otwarcie warsztatu z okresu Wiosny Lud�w. Na ostatnie z nich, z 23 IX 1865 r.,
Belcredi � mimo obietnicy za�atwienia sprawy � nawet nie da� odpowiedzi11.
Atmosfera liberalnych i konstytucyjnych nadziei na W�grzech, jaka towarzyszy�a
przywr�ceniu im przez Wiede� ustroju sprzed 1848 r. i zwo�aniu sejmu oraz powrotowi
niekt�rych emigrant�w politycznych, wywo�a�a o�ywienie dzia�alno�ci
wolnomularskiej. Latem 1861 r., ju� po otwarciu 6 kwietnia sejmu, powsta�a w
Peszcie lo�a �Szent Istvan", nazwana tak przez pami�� pierwszego kr�la W�gier.
Przewodnicz�cym zosta� reemigrant hr. Ede Karolyi, teraz pose� i cz�onek �partii
rezolucji", chc�cej uchwa�� sejmow� przywr�ci� wa�no�� ustaw 1848 r. W�r�d
pozosta�ych wiadomych 11 cz�onk�w byli te� inni reemigranci, jak Pal Almassy. W tym
warsztacie 20 czerwca, prawdopodobnie na jego pierw-
'� V o 1 f, Pokusy, s. 36, 48, 50; Maurerische Chronik, Sch. L, 1882, nr 45, s.
220; Kempen, Das Tagebuch, s. 358.
11 Lewis, Ceschichte, s. IV; A. N e u t, La Franc-Maconnerie soumise au
grand jour de la publicite, t. II, Gand 1866, s. 355; E. Eckert, Die Frage der
staatlichen Anerkennung des Freimaurer-Ordens in Oesterreich, vor dem Richter-stuhl
der �ffentlichen Meinung gebracht und beantwortet, Wien 1862; Kuess,
Scheichelbauer, 200 Jahre, s. 111�114.

368

Pierwsze kie�ki odrodzenia ruchu

szym posiedzeniu, kilku osobom nadano od razu wszystkie trzy pierwsze stopnie
wtajemniczenia. M.in. otrzymali je w�wczas hr. Kalman i Tiva-dar Csaky. Cz�onkami
�Szent Istvan" byli arystokraci hr. Istvan Esterhazy, baron Bela Vay, jeden z
Telekich, polityk Gy�rgy Komaromy, dawny lekarz wojskowy i p�niejszy prof.
uniwersytetu, wybitny chirurg Sandor Lumnitzer. Lo�a � na co wskazywa�a nazwa i
sk�ad osobowy � mia�a oblicze jednoznacznie narodowo-w�gierskie i patriotyczno-
niepod-leg�o�ciowe, niemal wszyscy jej uczestnicy brali udzia� w rewolucji
w�gierskiej. R�wnocze�nie w niemieckim �rodowisku Pesztu znany z Wiednia Lewis
potajemnie inicjowa� kandydat�w. Mieszka� tu wtedy i by� wyk�adowc� na
uniwersytecie. Za po�rednictwem Lewisa wst�pnie zabiegali za�o�yciele warsztatu
w�gierskiego w Wielkiej Lo�y Hamburga o dokumenty za�o�ycielskie, natomiast 20
pa�dziernika zwr�cili si� do niej oficjalnie. Ta zgod� swoj� uzale�nia�a od
uprzedniego zalegalizowania plac�wki przez w�adz� pa�stwow� i pos�ugiwania si�
przez ni� j�zykiem niemieckim jako j�zykiem oficjalnym. Wkr�tce jednak sprawa si�
zdezaktualizowa�a, w sytuacji krajowej nast�pi� ostry zwrot. Po uchwale
odmawiaj�cej udzia�u w Radzie Pa�stwa sejm 21 sierpnia zosta� rozwi�zany. Wiede�
zacz�� rz�dzi� krajem metodami �tymczasowymi". Policja rozwi�za�a lo��. Cz��
cz�onk�w, jak Karolyi, obaj Csakyowie, Komaromy czy Almassy, udali si� na
emigracj�, gdzie wst�pili do w�gierskiej lo�y �Ister" w Genewie b�d� innych
warsztat�w12.
Kolejna inicjatywa wysz�a z niemieckiego �rodowiska mieszcza�skiego Pesztu. Na
zebraniu 28 XII 1863 r. 7 wolnomularzy postanowi�o � przewodniczy� nie daj�cy za
wygran� Lewis � utworzy� niemieck� lo��. Spo�r�d za�o�ycieli trzej byli kupcami,
jeden kapelmistrzem, inny pracownikiem opery, jeszcze inny nauczycielem, Lewis
wyk�adowc� uniwersyteckim. R�wnie� i tym razem w�adze administracyjne nie da�y
zezwolenia i plac�wka zlikwidowa�a si�".
Neoabsolutyzm habsburski w swoim stosunku do wolnomularstwa nie m�g� ju� by�
kopi� absolutyzmu z czas�w Franciszka I czy Ferdynanda I. Musia� bra� pod uwag�
nowe stosunki spo�eczne i stopie� �wiadomo�ci poddanych, nie chcia� si� o�mieszy�
lub wywo�a� powszechnego oburzenia. Tote� nie kara� � jak w wypadku czeskim �
ujawnionych przez policj� wolnomularzy, a w swoim ko�cowym okresie nie zabroni�
nawet � odmiennie ni� Franciszek I � stowarzyszenia posiadaj�cego obrz�dowo�� i
stopnie wtajemniczenia. W 1859 r. powsta�o w Pradze z inicjatywy niemieckich
zawodowych artyst�w i amator�w z r�nych dziedzin sztuki tego rodzaju
stowarzyszenie. Przyj�o nazw� �Schlaraffia",
12 N e u t, La Franc-Maconnerie, t. II, s. 344; G e 11 e r i, Zur
Geschichte, s. 661, B Nat., FM2 849, t. �L.\ Halad�s (Kassa)", spis z 20 III 1870,
t. �L.\ Frater-nitas (Arad)", spis z 20 III 1870; AH3, t. I, s. 141�142.
18 N e u t, La Franc-Maconnerie, t. II, s. 344; AH3, t. I, s. 166; Balassa,
A szabadk�muvesseg, s. 77. r - "*" -* J! �' '*'� ~ * hnl '?���

Rosyjskie zacisze

369

oznaczaj�c� ba�niow� germa�sk� krain� szcz�liwo�ci. Chcia�o skupi� w swoich


szeregach wszystkich mi�o�nik�w wszelkiego rodzaju umiej�tno�ci artystycznych oraz
dowcipu, niezale�nie od narodowo�ci i wyznania. Wykazywa�o za� nie tylko w formach
zewn�trznych, lecz r�wnie� w postawach ideowych � kult przyja�ni, eksponowanie
zasad etycznych � pewn� odleg�� zbie�no�� z wolnomularstwem14. Stopniowo powsta�y
jego plac�wki na wszystkich terenach niemieckoj�zycznych, centrala za� pozosta�a w
Pradze. Za�amanie si� austriackiego neoabsolutyzmu na polach bitew w Lombardii i
pod Sadow� sta�o si� punktem wyj�cia dla g��bokich zmian w strukturze pa�stwowej
monarchii Franciszka J�zefa I, w konsekwencji uleg�a w niej zmianie r�wnie�
sytuacja wolnomularstwa. W Rosji, gdzie r�wnie� wolnomularstwo od dziesi�cioleci
by�o zakazane, dawa�o ono znacznie s�absze oznaki �ycia ni� w cesarstwie
Habsburg�w. O nadal jeszcze istniej�cych k�kach jego coraz s�dziwszych adept�w z
epoki Aleksandra I kr��y�y s�abe s�uchy, konkretnych �lad�w po sobie nie zostawia�y
w kraju, nie utrzymywa�y te� najrzadszych chocia�by kontakt�w z warsztatami
zagranicznymi. Wiedza spo�ecze�stwa o tych k�kach ogranicza�a si� do przekazywanych
sobie z ust do ust pog�osek w rodzaju tej, �e jeszcze w ko�cu lat pi��dziesi�tych
istnia�a w Moskwie tajna lo�a, w kt�rej przewodniczy� kaznodzieja jednej z cerkwi
na Arba-cie, czy inna moskiewska pod m�otkiem s�dziwego Siergieja Fonwizina, adepta
ze starej gwardii wolnomularskiej czas�w Aleksandra I. Kontynuacji czynnej r�wnie�
w latach sze��dziesi�tych i nast�pnych, dawnej petersburskiej plac�wki �Nieptuna",
przewodniczy� mia� Siergiej �an-skoj, z tego� co Fonwizin pokolenia adept�w15.
Sytuacja tak g��bokiej konspiracji, mog�ca znale�� wyt�umaczenie w ponurej nocy
rz�d�w Miko�aja I, nie uleg�a najmniejszej zmianie w miesi�cach �odwil�y", jaka
nast�pi�a po wst�pieniu w 1855 r. na tron Aleksandra II. Mimo i� przed prac�
kulturaln� i o�wiatow� stan�o teraz otworem szerokie jak nigdy dot�d pole, w
spo�ecze�stwie za� wraz z bladymi nadziejami na zmiany co� si� zaczyna�o dzia�
nowego, wolnomularstwo nigdzie i w niczym, chocia�by p�oficjalnie, nie przejawi�o w
�yciu spo�ecznym swego istnienia, ani nie pr�bowa�o � jak w Austrii � zalegalizowa�
si�. Jedynie, wed�ug twierdze� os�b nawi�zuj�cych w latach poprzedzaj�cych wybuch I
wojny �wiatowej do tradycji tych k�ek, dzia�a�o spo�ecznie w g��bokiej tajemnicy.
Zniesienie pa�szczyzny i osobistej zale�no�ci ch�op�w mia�o by� wynikiem celowych
zabieg�w ministra spraw wewn�trznych w latach 1855�1861 Siergieja �anskoja,
przyw�dcy dawnego wysokostopniowego wolnomularstwa rosyjskiego, oraz niekt�rych
jego wsp�lpracownik�w-
14 Lennhoff-Posner, szp. 1394�1395.
15 M. I. P y 1 j a j e w, Staraj� Moskwa, Sankt-Pietierburg 1891, s. 92;
P. W. D o �-
g o r u k o w, Pietierburgskije oczerki, Moskwa 1934, s. 327; W. �. Wjaziem-
skij, Pierwaja czetwiert' wieka, �Wiestnik ob'jedinienija russkich �o� D. i P.
Szot-
�andskogo Ustawa", nr 5 (Pari� 1960), s. 19.

370

Pierwsze kie�ki odrodzenia ruchu

-wolnomularzy konspiracyjnych. Adepci owych k�ek-kontynuator�w starej tradycji


lo�owej mieli, wed�ug tej�e wersji, za�o�y� w 1861 r. w Petersburgu Towarzystwo
Techniczne. Pod koniec 1857 r. obieg�a pras� europejsk� sensacyjna wiadomo��, i�
rz�d rosyjski zmieni� sw�j stosunek do wolnomularstwa i postanowi� nie stawia�
odt�d przeszk�d jego istnieniu czy dzia�alno�ci, wobec czego w g��bi Rosji, tj. nie
na terenach gu-bernii zachodnich, w ostatnim p�roczu powsta�y lo�e, kt�re nawi�zuj�
stosunki z zachodnimi. Rzeczywisto�� jednak w najmniejszym chocia�by stopniu tego
nie potwierdzi�a16.
Je�li dawnej proweniencji �sztuka kr�lewska" wyra�nie w imperium Romanowych
usycha�a czy w odosobnieniu dziwacza�a, to �ywsze po wojnie krymskiej kontakty z
Zachodni� Europ� sprawi�y, i� zwi�ksza�o si� grono os�b inicjowanych za granic�.
Jedni z nich byli cudzoziemcami zawodowo czy zarobkowo przebywaj�cymi przez okres
kilkuletni w Rosji", inni sta�ymi mieszka�cami tego pa�stwa, kt�rzy podczas swego
pobytu za granic� znale�li drog� do l�, z regu�y paryskich. By�y to te same
warsztaty, do kt�rych nale�eli wychod�cy z kraj�w Europy Srodkowo--Wschodniej. Tak
wi�c 4 III 1859 r. przyj�to do lo�y �Renaissance par les Emules d'Hiram" potomka
arystokratycznego rodu, niejakiego Siergieja Uchtomskiego, cz�owieka � jak
odnotowano w jej spisie cz�onk�w � �bez zawodu", kt�ry niebawem powr�ci� do
ojczyzny. Ziemianin z Saratowa Aleksiej Szachmatow uzyska� w �la Clemente Amitie" w
li-stopadze 1865 r. stopie� pierwszy, w miesi�c p�niej drugi i trzeci i nale�a� do
tej plac�wki do ko�ca lat sze��dziesi�tych. W �la Sincere Amitie" przyj�to 23 III
1858 r. pp�k. wojsk saperskich, stacjonuj�cego przez pewien czas w Warszawie,
Gustawa Kori. W ci�gu 6 lat przynale�no�ci do niej osi�gn�� nawet wy�sze stopnie
wtajemniczenia. W tej�e plac�wce inicjowano 28 VI 1859 r. kupca petersburskiego,
tam�e urodzonego Aleksandra Juliusa Coellna, natomiast 14 IV 1863 r. zamieszka�ego
w Staw-ropolu ziemianina Jana Indyckiego (urodzi� si� w galicyjskim Rzeszowie). W
�PAmiti� Parfaite", kt�rej wsp�za�o�ycielem by� w styczniu 1862 r. Coelln, wtedy
ju� osiad�y na sta�e nad Sekwan� i posiadaj�cy 18 stopie�
18 N. B[i e k 1 e m i s z e w], O jranmasonach, �Nowoje zwieno", 1914, nr 6,
s. 169; Notatka bez tytu�u, datowana �Petersburg, 23 Oktober" w �Vossische Zei-
tung" z 31 X 1857, nr 255, s. 3. Informacj� powt�rzy�y z satysfakcj�
zachodnioeuropejskie czasopisma wolnomularskie, jak �Le Franc-Macon" (XII 1857),
�The Freemasons Magazine and Masonie Mirror" (XII 1857), �Latomia" (1858, R XIV, s.
130�131).
17 Na pocz�tku lat sze��dziesi�tych mieszkali w Rosji np. szlifierze
diament�w Pierre Malowski i Benjamin Lap�anche, cz�onkowie �Fraternite des
Peuples", w drugiej po�owie tego dziesi�ciolecia artysta-muzyk Mangeant z �Ros� du
Parfait Silence" czy r�kawicznik Pierre Bonnet z �Hospitaliers francais". B Nat.,
FM2 620, t. �L.-. Fraternit� des Peuples (Paris)", spis cz�onk�w z marca 1861 r.;
FM2 623, t. �L.\ Hospitaliers francais (Paris)", doss. 2, pro�ba o dyplom z 1867;
doss. 3, spisy cz�onk�w z 1867�1874; P i n o n, op. cit., s. 368.

Zachodnie inicjacje *� 371


wtajemniczenia, zosta� przyj�ty do wolnomularstwa 23 VII 1862 r. inny kupiec
petersburski, urodzony w Rydze Paul Christian Eiche. W 1862 r. nale�a� do ,,la
Perseverante Amitie" kupiec znad Newy � Ludwig Schill. Zar�wno Eiche, jak i Indycki
pozostali cz�onkami swoich warsztat�w do ko�ca lat sze��dziesi�tych. W Petersburgu
najwidoczniej odbywa�y si� z rzadka zebrania lo�owe adept�w z obediencji
zagranicznych. Uczestniczyli w nich � inaczej by� nie mog�o � b�d� wy��cznie owi
cudzoziemcy, b�d� r�wnie� i Rosjanie w rodzaju obu wymienionych. Wiadomo bowiem, �e
w 1862 r. inicjowano w tym mie�cie pracownika ambasady francuskiej D�sir� Emile
Kraetzera, przy czym Wielki Wsch�d Francji uzna� nast�pnie legalno�� owego aktu18.
W wyniku nie znanych zabieg�w czynna by�a w Rosji, nie p�niej ni� w po�owie
sierpnia 1868 r., co najmniej jedna kom�rka organizacyjna podleg�a Radzie
Najwy�szej obrz�dku szkockiego w Palermo, tj. temu od�amowi wolnomularstwa
w�oskiego, na kt�rego czele sta� w�wczas Garibaldi19.
Niewykluczone, �e owa plac�wka proweniencji w�oskiej czynna by�a w Odessie. W
tym bowiem wielonarodowym mie�cie portowym stosunki z Zachodem by�y szczeg�lnie
intensywne, w nim te� mieszkali na pocz�tku lat sze��dziesi�tych ludzie niedawno
przyj�ci do l� zagranicznych. W utworzonej przy oddzia�ach ekspedycyjnych armii
francuskiej na Krymie (w czasie wojny krymskiej) lo�y polowej �St Jean de Cri-
mee"20 uzyska� 20 VI 1856 r. stopie� ucznia niejaki August� Aquier, kt�ry ju� jako
kupiec zamieszka�y w Odessie osi�gn�� w dwa lata p�niej stopie� mistrza w �wie�o
powsta�ej lo�y Bukaresztu, jeszcze tymczasowej i nie maj�cej nazwy. W Pary�u w
wieku 22 lat zosta� 29 I 1862 r. przyj�ty do lo�y �Bienfaiteurs reunis" w�a�ciciel
dom�w w Odessie Josef Bochower, 17 marca za� � w zwi�zku z powrotem do miasta
rodzinnego � nadano mu stopie� trzeci. Honorowy dziedziczny mieszczanin tego
miasta, bankier Erniest Dawydow uzyska� w ci�gu trzech dni maja 1865 r. w paryskiej
lo�y �Bonaparte" wszystkie trzy podstawowe stopnie wtajemniczenia21. Dla
ukrai�skich koneksji wolnomularskich znamienny jest
� B Nat., FM2 631, t. �L.\ Renaissance par les Emules cTHiram (Paris)", doss.
2, spis z 15 II 1860; FM2 607, t. �L.\ Clemente Amitie", spis z 5 lat 1866�1869;
FM2 639, �L.\ Sincere Amitie (Paris)", doss. 1, pro�by z 1859 r. o wydanie
dyplom�w; ditto FM2 640, doss. 2 i 3, passim; FM2 601, �L.\ l'Amiti� Parfaite
(Paris)", spisy z lat 1862�1869, FM2 605, �L.\ Bonaparte (Paris)", doss. 2, pro�ba
z 16 XI 1864 r. o dyplom.
19 G. Colo s i, Un brano di storia massonica, Parte II, [b.m.w.] 1869,
cyt. za:
L u z i o, La Massoneria, s. 69.
20 pierwsze posiedzenie tej lo�y � 3 II 1856 r., ostatnie � 29 VI 1856 r.
B Nat.,
FM2 862.
2i B Nat., FM2 860, t. �L.\ fitoile Danubienne (Bucharest)", spis z 1859; FM2
604, t. �L.\ Bienfaiteurs reunis (Paris)", doss. 1, pro�ba z 10 III 1862 r. o
dyplom; FM2 605, ditto 3, spis z 1862 r.; FM2 605, t. �L.\ Bonaparte (Paris)",
doss. 2, pro�ba z 6 V 1865 r. o dyplom. W �Bienfaiteurs" udzielono w 1860 r. w
przyspieszonym

u*

372

Pierwsze kie�ki odrodzenia ruchu

fakt, i� przyw�dca tajnej organizacji demokrat�w ukrai�skich �Hroma-da", przyjaciel


T. Szewczenki pp�k Andrij Krasowski przechowywa� u siebie � z niewiadomego tytu�u �
fartuszek i szarf� wolnomularsk�. Wiedz�c o nieuchronnie maj�cym nast�pi�
aresztowaniu, przekaza� pude�ko, w kt�rym le�a�y spakowane, swemu towarzyszowi
organizacyjnemu Wo�odymirowi Smiegubowi, nakazuj�c mu schowa� je i nie zagl�da� do
�rodka. Z kolei inny uczestnik tej konspiracji, g�o�ny p�niej W�odzimierz
Antonowicz, kt�remu Siniegub przedmioty te pokaza�, natychmiast zorientowa� si� w
ich wolnomularskim charakterze22.
Odmiennie ni� w ko�ach innych emigracji politycznych z Europy �rodkowo-
Wschodniej, w rosyjskiej wolnomularstwo nie cieszy�o si� powodzeniem. Jej
najwybitniejsza posta� Hercen z najwy�szym uznaniem wyra�a� si� o zas�ugach
Nowikowa, o samej rosyjskiej organizacji lo�owej i podkre�la� rol� tego ruchu w
latach siedemdziesi�tych XVIII w. w tworzeniu literatury rosyjskiej wywieraj�cej
wp�yw na opini� publiczn�. Sam jednak nie da� si� inicjowa�23. Natomiast Bakunin,
przyj�ty w 1845 r. do wolnomularstwa w Niemczech, po swoim powrocie z Syberii
zosta� cz�onkiem lo�y �ii Progresso sociale" we Florencji, w 1865 r. osi�gn�� nawet
32 stopie� obrz�dku szkockiego. Przedstawi� te� w owej lo�y projekt zreformowania
ruchu w duchu swoich idei, co nie spotka�o si� z aprobat�. W latach p�niejszych
ustosunkowa� si� do wolnomularstwa krytycznie. W opublikowanym w 1869 r. artykule
przypisywa� mu niezwykle du�� i dodatni� rol� przed 1830 r., zw�aszcza przed 1789
r., natomiast uwa�a�, �e p�niej sta�o si� �instytucj� specyficznie bur�uazyj-n�" i
�jest bezsilne, niepo�yteczne, niekiedy z�o�liwe i zawsze �mieszne"24.
Jedynie m�ody przyjaciel Hercena, p�niej wyznaczony przeze� na wykonawc� jego
testamentu, zarazem przez pewien czas wielbiciel Bakunina i nader aktywny dzia�acz
pozytywizmu francuskiego, p�emigrant Grigorij Wyrubow, zwi�za� si� na sta�e z
wolnomularstwem francuskim. Ju� wkr�tce po definitywnym osiedleniu si� w 1864 r. w
Pary�u zosta� cz�onkiem tamtejszej lo�y �la Mutualite", obediencji Rady Najwy�szej
i bojowym uczestnikiem post�powego od�amu �sztuki kr�lewskiej" nad
stopniu trzy pierwsze stopnie urodzonemu w Odessie w 1833 r. dr. med. Josephowi
Bertensonowi, nie wiadomo jednak czy powr�ci� do miasta rodzinnego. Aquier urodzi�
si� w 1827 r. w Nimes (dep. Gard).
22 Obszczestwienno-politiczeskoje dwi�enije na Ukrainie w 1863�1864 gg.,
Kyjiw 1964, s. 79, 136, 485. Krasowski by� w 1859 r. za granic�, m.in. we W�oszech,
gdzie spotka� si� z Garibaldim. Niewykluczone, �e zosta� w�wczas przyj�ty do
wolnomularstwa.
2S Hertzen, MM z lutego 1870, s. 625�626. Wypowied� o wolnomularstwie � A.
J. G i e r c i e n, O razwitii riewoljucionnych idej w Rossii, [w:] ten�e, Soczi-
nienija, t. III, Moskwa 1956, s. 434.
24 Hass, Materia�y, z. 3, s. 551, przyp. 11. Emigrant polityczny od 1839 r.,
zwolennik utopijnego socjalizmu Niko�aj Sazonow nale�a� co najmniej od 1858 r. i do
�mierci (1862) do lo�y �Henri IV" w Pary�u. W. Sliwowska, W kr�gu poprzednik�w
Hercena, Wroc�aw 1871, s. 241.
/

Platoniczne zainteresowanie

373

Sekwan�. Utrzymywa� bliskie stosunki z post�powymi intelektualistami w Rosji25.


Mimo braku inspiracji z k� emigracyjnych w latach sze��dziesi�tych zacz�to w
Rosji w ko�ach umiarkowanie post�powych, zw�aszcza liberalnych, interesowa� si� nie
tyle aktualnym wolnomularstwem, co jego rosyjsk� przesz�o�ci� i postawami.
Uwidaczniaj�cy si� z ca�� oczywisto�ci� kryzys formacji feudalno-pa�szyczy�nianej
wywo�a� gor�ce spory w sprawie dr�g dalszego rozwoju Rosji i roli jej si�
spo�ecznych. Mie�ci� si� w tym r�wnie� problem oceny dzia�alno�ci post�powych,
antypa�szczy�nia-nych grup szlacheckich, dla kt�rych punktem zbornym, zw�aszcza na
pocz�tku XIX w., by�y lo�e. R�wnocze�nie historycy, kiedy odpad�y r�norodne
publicystyczne tabu epoki miko�ajowskiej, zacz�li pisa� o wolnomularstwie. Pocz�tek
da�y publikacje z okazji 100-lecia Uniwersytetu Moskiewskiego. Szkicowano w nich
sylwetki zwi�zanych z t� uczelni� os�b, m.in. i tych, kt�re by�y zarazem wybitnymi
adeptami �sztuki kr�lewskiej". Nowy temat skupia� na sobie uwag� badaczy. Jednych
interesowa� zwi�zany z owym ruchem mistycyzm. Innym dawa� okazj� do wypowiedzenia
si� w spos�b po�redni o sprawach aktualnych, kt�rych cenzura nie pozwala�a
porusza�. Po wielu artyku�ach o tych czy innych dzia�aczach wolnomularskich ukaza�y
si� pod koniec lat sze��dziesi�tych podstawowe ju� publikacje: monografia Michai�a
�onginowa Nowikow i moskiewscy martyni�ci oraz � cz�ciowo jako replika na ni� �
cykl artyku��w Aleksandra Pypina w �Wiestniku Jewropy", �r�d�owo przedstawiaj�cy
dzieje wolnomularstwa w Rosji od pocz�tku do 1822 r. W za�o�onym w 1863 r. przez
Piotra Bartieniewa, do niedawna korespondenta Hercena, periodyku �Russkij Archiw"
ukazywa�y si� na ten temat cenne pozycje pami�tnikarskie. Wszyscy autorzy,
niezale�nie od swego stosunku do ruchu lo�owego, podkre�lali wyj�tkowo wielkie
zas�ugi Nowikowa i jego kr�gu dla rosyjskiego O�wiecenia. R�wnocze�nie ataki na
wolnomularstwo, wychodz�ce z k� prawos�awno-nacjonalistycznych, przeradzaj�cych si�
w czarnosecinne, wzmacnia�y do� sympati� w �rodowiskach tamtym przeciwstawnych. Pod
wra�eniem lektury tamtej literatury pozostawa� To�stoj, kiedy w latach
sze��dziesi�tych pisa� Wojn� i pok�j". Z kolei powie�� ta wi�cej przyczyni�a si� do
popularyzacji wolnomularstwa, ni� ca�a literatura historyczna o nim. Z utworu
To�stoja dowiady-
25 J. Tchernoff, Le Parti R�publicain au coup d'6tat et sous le Second
Empire, Paris 1906, s. 322�323; G. N. W y r u b o w, Rieuwljucionnyje wospomina-
nija, �Wiestnik Jewropy", 1913, z. 1, s. 53, 55�57.
M Sw�j stosunek do wolnomularstwa okre�li� L. To�stoj w li�cie z 7/20 III
1905 r. do znanego wolnomularza niemieckiego: �Od dzieci�stwa mia�em zawsze du�y
szacunek dla tej organizacji i wierz�, �e wolnomularstwo zrobi�o wiele dobrego dla
ludzko�ci". Leben und Arbeit in den Logen, Sch.L, 1906, nr 9, s. 83.

374
Pierwsze kie�ki odrodzenia ruchu

wa�a si� bowiem szeroka publiczno�� rosyjska o lo�ach i postawach ich cz�onk�w.
W Kr�lestwie wolnomularstwo zupe�nie nie dawa�o o sobie zna� w latach
pi��dziesi�tych i nast�pnych, co nie wyklucza, i� �y�y w nim jednostki � najcz�ciej
obcokrajowcy � inicjowane za granic�, np. nad-sztygar w Sielcach Johann Josef
Grottker by� cz�onkiem �Silberfels" w Tarnowskich G�rach". Czas i uwag� aktywnej
spo�ecznie cz�ci warstwy o�wieconej poch�ania�y pal�ce kwestie aktualne, nie daj�ce
si� rozwi�za� przez lo�owe doskonalenie osobowo�ci ani abstrakcyjne zasady
wzajemnej wyrozumia�o�ci. Natomiast konspiracji warsztaty wolnomularskie nie mog�y
s�u�y� � jak we Francji � parawanem ani dostarcza� jej or�a ideologicznego, ten
bowiem wykuwa�y inne inspiracje. Mimo to w ko�ach klerykalnych kr��y�y pog�oski o
istnieniu w Warszawie na pocz�tku lat pi��dziesi�tych lo�y. W niej chciano �
zgodnie z sugestiami buli papieskich � widzie� organizatora grup post�powych i
wolnomy�l-nych, pozwala�o to je traktowa� jako zjawisko z zewn�trz mafijnie
zaszczepione, a nie organiczny produkt procesu dziejowego28. Mo�liwo�ci dla
penetracji wolnomularstwa zza granicy powsta�y � analogicznie jak w Rosji � dopiero
po wojnie krymskiej, kiedy legalne wyjazdy zagraniczne sta�y si� zjawiskiem
normalnym. Tote� w I po�owie lat sze��dziesi�tych niekt�rzy przedstawiciele
bur�uazji warszawskiej, b�d�c w Pary�u w swoich sprawach handlowych itp., zg�osili
swe kandydatury do inicjacji. Po�redniczyli w tym krajanie osiadli na sta�e nad
Sekwan�. Ze wzgl�du na kr�tki zazwyczaj czas pobytu zar�wno Wielki Wsch�d, jak
zwierzchnictwo obediencji obrz�dku szkockiego (Centralna Lo�a) udziela�y dyspensy
od regulaminowo ustalonych termin�w trwania kandydatury i uzyskiwania stopni. Tak
wi�c w�a�ciciel domu Maurycy Nelken uzyska� w ci�gu tygodnia na prze�omie stycznia
i lutego 1862 r. pierwsze trzy stopnie w �Bienfaiteurs reunis", gdzie nale�eli
w�wczas dwaj inni rodem z ziem polskich (oprawiacz drogich kamieni oraz wytw�rca
bi�uterii), w tym samym za� czasie przyj�to r�wnie� wspomnianego Bocho-wera z
Odessy. Do lo�y �Mont Sinai", tej w kt�rej ju� w 1849 r. inicjowano emigrant�w z
Europy �rodkowo-Wschodniej, w styczniu 1864 r., zg�osi� urodzony w Poznaniu kupiec
Otto Wollenberg kandydatur� swego wieloletniego przyjaciela, warszawskiego kupca
Jakuba Cohna, uczestnika powstania styczniowego i � prawdopodobnie � syna adepta
�sztuki kr�lewskiej". Zapowiedzia� jego specjalny przyjazd do Pary�a w celu
** "Lorenz, Geschichte, s. 287, lp. 221.
88 Czy u nas s� masoni, Warszawa 1911, s. 6�7. Opowiadaj�c o rzekomym
wykryciu lo�y przez policj�, autor w celu zdeprecjonowania jej w oczach
patriotycznej publiczno�ci doda�, �e aresztowani cz�onkowie unikn�li wyrok�w
s�dowych, gdy� �w ca�ej dzia�alno�ci lo�y me dopatrzono si� znamion politycznych,
natomiast stwierdzona zosta�a agitacja o charakterze przeciw katolickim''.

Kr�lestwo i zab�r pruski

375

poddania si� obrz�dowi inicjacji. W rekomendacji przedstawi� go jako �entuzjast�


wolno�ci i niepodleg�o�ci" Polski. Cohn zosta� przyj�ty29.
Lata pi��dziesi�te by�y okresem ci�kim dla wolnomularstwa r�wnie� w monarchii
Hohenzollern�w. Na dworze kr�lewskim prowadzi�a przeciw niemu nagonk� wp�ywowa
partia zelot�w protestanckich z pastorem Ernstem Wilhelmem Hangstenbergiem na
czele. Jej kampanii nie mog�a nawet zr�wnowa�y� okoliczno��, i� nast�pca tronu ks.
Wilhelm, za rol� w st�umieniu Wiosny Lud�w obdarzony przez lud przydomkiem �ksi���
kartaczy", by� oficjalnym �protektorem" � taki nosi� nawet tytu� � obediencji
staropruskich. Tote� w zaborze pruskim lo�e znajdowa�y si� wyra�nie w defensywie i
kurczy� si� ich stan osobowy. W plac�wkach �Trzech Glob�w" liczba cz�onk�w
zmniejszy�a si� z 680 w 1848 r. do 642 w 10 lat p�niej (94,4%). Znalaz�a si� wi�c
na poziomie nieco nawet ni�szym ni� w 1818 r. (650 cz�onk�w). Dopiero obj�cie przez
ks. �protektora" regencji w pa�stwie (1858), nast�pnie za� jego wst�pienie na tron
(1861) po�o�y�o kres intrygom antywolnomularskim na dworze. Zmiana sytuacji
natychmiast da�a si� odczu� na omawianym terenie. W po�owie 1860 r. reaktywowa�a
si� po 10-letniej przerwie lo�a krotoszy�ska, w roku nast�pnym powsta�y warsztaty w
Che�mnie i Starogardzie, w 1863 r. za� w Rawiczu. Odpowiednio ros�a liczba adept�w,
w dziesi�cioleciu 1858�1868 zwi�kszy�a si� w lo�ach �Trzech Glob�w" z 642 do 757
(117,9%�)30.
Zar�wno lata trudno�ci, jak i nast�pne sukces�w doprowadzi�y do coraz �ci�lejszego
zwi�zania si� ruchu w pa�stwie pruskim z dynasti� Hohenzollern�w. Na ziemiach
zaboru pruskiego, zw�aszcza w W. Ks. Pozna�skim, kt�re Wiosn� Lud�w prze�y�o w
postaci polskiego ruchu narodowowyzwole�czego, ten kierunek ewolucji oznacza�
dalsze przesuwanie si� w warsztatach akcentu z postaw kosmopolitycznych na naro-
dowo-niemieckie z akcentami nacjonalistycznymi, przejmowanie na siebie roli
plac�wek zaanga�owanych w umacnianiu niemiecko�ci tych teren�w. Zadanie takie
zawiera� w�asnor�czny list �protektora" � nast�pcy tronu, skierowany w 1854 r. do
lo�y gnie�nie�skiej z okazji jej 50-leciaai. Pozycja organizacji popieranej przez
panuj�cego przyczynia�a si� do nap�ywu do l� elementu urz�dniczego, cz�ciowo
oficerskiego oraz z respektem spogl�daj�cego na obie te grupy lojalnego i
zamo�nego, umiarkowanie liberalnego mieszcza�stwa, a tak�e mieszcza�skiej
inteligencji, uplasowanej na styku jednych i drugich. Wobec pewnej p�ynno�ci kadry
oficerskiej, przenoszonej z garnizonu do garnizonu, na czo�o l� zdecydowanie
wysuwali si� urz�dnicy, owi rozmaici radcy rz�dowi, s�dowi,
28 B Nat., FM1 605, t. �L.\ Bienfaiteurs r�unis (Paris)", doss. 2, pro�ba z 4
II 1862 r. o dyplom; dos. 3, spis cz�onk�w z 1862 r.; Arch. GLdF, zesp. �R. L.\ N�6
�Mont Sinai", pt. �Dossier Cohn Jacobe".
�"> Hass, Lo�e, s. 117, 121�122. Dane o liczbie cz�onk�w (s. 117) uzupe�niono o
lo�� w Gorzowie (1858 � 44, 1868 � 64).
31 Gnesen, B, 1904, nr 13, s. 429.

376

Pierwsze kie�ki odrodzenia ruchu

sanitarni itp." Zw�aszcza w mniejszych miejscowo�ciach plac�wki te � dzi�ki swemu


sk�adowi osobowemu � stopniowo stawa�y si� o�rodkami �ycia towarzyskiego czy
klubowego. Brali w nim udzia� nawet dyrektorzy policji i prokuratorzy. W budynkach
lo�owych, wyposa�onych w �adnie urz�dzone lokale klubowe i sale, mieli cz�onkowie
do swej dyspozycji dobrze zaopatrzone bufety i restauracje. Dla grup spo�ecznych,
kt�re teraz dominowa�y w lo�ach, waga wolnomularskiej praktyki wzajemnego
popierania si� by�a znacznie wi�ksza ni� dla ziemian, oznacza�a bowiem pomoc w
urz�dniczych awansach, kupcom i przedsi�biorstwom zapewnia�a wolne od ryzyka
nieuczciwo�ci czy podst�pu kontakty zawodowe oraz przyjacielskie stosunki z
niejednym przedstawicielem w�adzy miejscowej. W ten spos�b � analogicznie jak i w
innych okolicach pa�stwa � lo�e skupia�y i wychowywa�y pewne elity warstw
po�rednich, wytwarza�y solidarno�� towarzysk� zwartej grupy dzia�aczy bur�uazyj-no-
drobnomieszcza�skich. Sk�ad spo�eczny cz�onk�w warsztat�w w po��czeniu z w�a�ciwymi
pruskiemu wolnomularstwu elementami postaw idealistycznych, moralizatorskich i
humanitarnych tworzy� z owych plac�wek o�rodki zachowawczo-liberalne, w miar�
tradycjonalne i nie wolne od akcent�w antyklerykalnych. Z og�lnego tonu wydzieli�a
si� w jednym wypadku lo�a krotoszy�ska. We wznawianej periodycznie niemal w obe-
diencji �Trzech Glob�w" dyskusji na temat dopuszczenia do udzia�u w posiedzeniach
lo�owych wolnomularzy-niechrze�cijan w charakterze �stale odwiedzaj�cych braci"
(unik w stosunku do statutowego zakazu ich afiliacji) w latach 1868�1870
jednog�o�nie opowiedzia�a si� za takim rozwi�zaniem**.
Wolnomularstwo na G�rnym �l�sku, posiadaj�ce na pocz�tku lat sze��dziesi�tych 4
plac�wki � Opole, Racib�rz, Tarnowskie G�ry i Gliwice (przeniesiona w 1854 r. z
Ko�la) � z ok. 490 cz�onkami, zrobi�o pod koniec tego 10-lecia du�y krok naprz�d
przez powo�anie do �ycia warsztatu w Katowicach. By�o to zas�ug� dwu ludzi, lekarza
Richarda Hol-tzego i kupca Salomona Hammera. Pierwszy jako m�ody cz�owiek przyby� w
1851 r. do rozwijaj�cego si� m�odego o�rodka gospodarczego, jakim by�y Katowice, i
szybko zdoby� tu du�y autorytet. Stan�� na czele tzw. partii mieszcza�skiej,
d���cej do uzyskania dla osady praw miejskich, co osi�gni�to w 1866 r. W rok po
przyje�dzie przyj�ty do lo�y w Tarnowskich G�rach, prawdopodobnie zach�ci� swoim
przyk�adem do tego kilkunastu mieszka�c�w Katowic i okolicy. Radny miejski, Hammer,
bardzo czynny i ofiarny cz�onek lo�y w Hamburgu, zacz�� w tej sytuacji
32 Zjawisko to prze�ledzi� mo�na na osobach dostojnik�w lo�owych, przede
wszystkim ich przewodnicz�cych. Np. w bydgoskim �Janusie" po ziemianinie
Tschepe ju� od lat dwudziestych XIX w. niezmiennie przewodnicz�cymi wybie
rano urz�dnik�w administracji pa�stwowej b�d� s�downictwa.
33 Hass, Lo�e, s, 122�123.

. Lo�a belgradzka *? /i

377

usilnie zabiega� o skupienie zamieszka�ych w mie�cie i okolicy adept�w rozmaitych


warsztat�w i w 1868 r. zdo�a� utworzy� z nich �towarzyskie zjednoczenie" (kom�rka
mi�dzylo�owa). Nast�pnie za� przyczyni� si� du�ymi datkami pieni�nymi do za�o�enia
lo�y �zum Licht im Osten". Stosownie do obediencyjnej przynale�no�ci wi�kszo�ci
spo�r�d 19 za�o�ycieli wesz�a owa plac�wka w sk�ad Wielkiej Lo�y Krajowej, przez co
Hammer jako niechrze�cijanin nie m�g� zosta� jej cz�onkiem, wsp�pracowa� jednak z
ni�. Natychmiast po utworzeniu (uroczyste otwarcie 15 VIII 1869) zacz�a odgrywa�
powa�n� rol� w �yciu miasta, przede wszystkim dzi�ki osobie swego przewodnicz�cego.
Ten bowiem od chwili uzyskania przez Katowice praw miejskich by� niezmiennie do
�mierci przewodnicz�cym Rady Miejskiej i czo�owym przyw�dc� miejscowym Partii
Narodowo-Liberalnej. Z jej ramienia zosta� w wyborach lutowych 1867 r. i
uzupe�niaj�cych w sierpniu 1868 r. pos�em do Parlamentu Zwi�zku
P�nocnoniemieckiego34.
Wznowiona oko�o 1848 r. w Belgradzie lo�a �Ali-Ko�" znalaz�a si� niebawem w
centrum rozmaitych rachub i dzia�a� politycznych daleko wykraczaj�cych poza teren
miasta czy ksi�stwa serbskiego. Z ni� w okresie rewolucji w�gierskiej nawi�za�
stosunki nowo powsta�y warsztat w Peszcie, w nadziei �e przy jej pomocy uda si�
spacyfikowa� zaognione stosunki w�giersko-serbskie. Po za�amaniu si� w Europie
�rodkowo--Wschodniej Wiosny Lud�w belgradzka plac�wka wolnomularska by�a nie tylko
jedyn� w tej cz�ci kontynentu legaln� kom�rk� organizacyjn� �sztuki kr�lewskiej",
lecz w og�le jedynym legalnym o�rodkiem nie podporz�dkowanym triumfuj�cemu
absolutyzmowi. Tote� ku niej zwraca� z nadziej� swoje spojrzenie niejeden z
nap�ywaj�cych do miasta r�nona-rodowych kombatant�w w�gierskiej walki
niepodleg�o�ciowej. W lo�y bywali te� owi wychowani w atmosferze Restauracji i lat
poprzedzaj�cych wybuch rewolucji 1848 r., tu�aj�cy si� po r�nych odleg�ych k�tach
Europy wolnomularze, dla kt�rych triumf ich organizacji i jej idea��w sta� ponad
wszystkim. Takim w�a�nie by� odwiedzaj�cy �Ali-Ko�a", pochodz�cy z Poznania, od lat
osiad�y w Jassach ksi�garz Adolf Hennig. Nie ukrywa� swej przynale�no�ci
wolnomularskiej i otwarcie m�wi�, �e wsz�dzie dzia�a w interesie wolnomularstwa i
nie bierze pod uwag�, �e jest Prusakiem. Dlatego w oczach austriackich
kierowniczych k� policyjno--wywiadowczych, dla kt�rych pewnikiem by�a pe�na
symbioza stowarzysze� wolnomularskich i rewolucjonist�w, lo�a belgradzka uros�a do
rangi niezwykle wa�nego a wrogiego monarchii habsburskiej o�rodka dyspozycji
spiskowo-wywrotowej. Interesowa�y si� ni� r�wnie� w�adze pruskie, obawiaj�ce si�
ewentualnej polskiej dzia�alno�ci niepodleg�o�ciowej,
34 AH2, t. I, s. 532; t. II, s. 467; t. III, s. 17, 358 {liczebno�� na
pocz�tku lat sze��dziesi�tych; G. Hoffmann, Die Loge zum Licht im Osten in
Kattowitz, Sch. L, 1900, nr 16, s. 135�136; Lorenz, Geschichte, s. 121�122.

378 Pierwsze kie�ki odrodzenia ruchu


kt�ra by t� drog� mog�a otrzyma� poparcie ze strony l� w pa�stwie pruskim.
Pocz�wszy od lipca 1851 r. usi�owa� wywiad austriacki uzyska� informacje o
warsztacie belgradzkim. Z zadaniem takim zjawi� si� w tym roku w Belgradzie Lewis,
�w niedawny przewodnicz�cy lo�y wiede�skiej. Co najmniej dwu wolnomularzom, b�d�cym
pracownikami tutej- szych plac�wek dyplomatycznych Prus i W. Brytanii, przedstawi�
plan utworzenia w mie�cie lo�y, do kt�rej mieliby zosta� przyj�ci polscy i
w�gierscy emigranci rewolucyjni. Mia� nawet ju� spisane nazwiska niekt�-rych z
nich, kt�rych traktowa� jako kandydat�w. Nie wiadomo czy by�a to prowokacja
wywiadu, czy te� gorliwo�� wolnomularska Lewisa, odr�bna od jego funkcji
wywiadowczej. Potrzeb� projektowanej plac�wki uzasadnia� przewidywanymi w
najbli�szej przysz�o�ci ponownymi wstrz�sami rewolucyjnymi i obowi�zkiem
wolnomularzy tego rodzaju przeobra�enia wszechstronnie przygotowa� i bra� w nich
udzia�35.
Obaj rozm�wcy odm�wili mu jakiegokolwiek poparcia, jednak wydaje si�, �e uda�o
mu si� za�o�y� zamierzon� lo��. W 1853 r. mia� tu bowiem istnie� � zaledwie jeden
przekaz o niej relacjonuje � tego rodzaju warsztat, licz�cy ponad 200 cz�onk�w. Ze
wzgl�du na udzia� w nim Turk�w oraz europejczyk�w mia� dwu sekretarzy � tureckiego
i chrze�cija�skiego (europejskiego). To drugie stanowisko zajmowa� H. Schultz,
Niemiec z Saksonii, profesor ksi���cego gimnazjum serbskiego. Cz�onkami byli m.in.
r�wnie� znajduj�cy si� na serbskiej s�u�bie pa�stwowej dyr. szko�y wojskowej Zach i
pierwszy w Belgradzie wyk�adowca j�zyka francuskiego, Charles Aren�, Francuz z
Tulonu, kt�ry w I po�owie lat sze��dziesi�tych b�dzie wsp�pracowa� z bu�garskim
ruchem narodowowyzwole�czym. Nale�a� tu r�wnie� wp�ywowy wojewoda serbski, zarazem
du�y intrygant polityczny Toma Vu�l�, polscy emigranci � niejaki Moro i jeden z
Tyszkiewicz�w � oraz przypuszczalnie Francuz Duche. Niewykluczone, �e plac�wka ta
by�a cz�ci� lo�y �Ali-Ko�", w relacjach bowiem z 1854 r. nie ma ju� o niej
wzmianki38.
Pomieszczenia �Ali-Ko�" znajdowa�y si� jak dawniej na terenie twierdzy
tureckiej. Lo�a liczy�a w I po�owie lat pi��dziesi�tych oko�o 140 cz�onk�w,
przewa�nie byli nimi oficerowie i urz�dnicy belgradzkiego garnizonu tureckiego.
Odwiedzali j� r�wnie� b�d�cy przejazdem w mie�cie europejscy wolnomularze.
Przewodnicz�cym by� powszechnie szanowany zamo�ny Turek, osoba prywatna, Tiani
Ismael Czolak Mehmed Saede, sekretarzem � niejaki Jasza Agjem. Mehmed Saede,
zarazem wielki mistrz l� tureckich w europejskiej cz�ci Cesarstwa Ottoma�-
35 Volf, Die Freimaurer, s. 207; Lennhoff-Posner, szp. 926; DZA-M,
Ministerium des Innem, Acta betr. die Freimaurerei in der europaischen Ti�rkei, R.
77 CCL XVIII, nr 3, k. 6�7; Acta des Koniglichen Polizei-Praesidii zu Berlin betr.
den Freimaurer-Orden, Vol. II, Lit. F, nr 188, k. 7, 11, 27.
3� DZA-M, Acta des Koniglichen Polizei-Praesidii..., k. 8.

Bu�garskie zal��ki

379

skiego", zabiega� o nawi�zanie stosunk�w z wolnomularstwem europejskim. Sam by�


cz�onkiem honorowym lo�y �Balduin zur Linde" w Lipsku, w Belgradzie utrzymywa�
bliskie stosunki z wolnomularzem pruskim, by�ym ochotnikiem rewolucyjnej armii
w�gierskiej Ludwigiem Sa-bartzem, zatrudnionym w poselstwie pruskim, oraz z b�d�cym
r�wnie� wolnomularzem konsulem angielskim H. Foublanque. Nic nie wskazuje, by lo�a
w latach pi��dziesi�tych zajmowa�a si� sprawami serbskimi, jej przewodnicz�cy
koncentrowa� sw� uwag� w okresie wojny krymskiej na reorganizacji i unowocze�nieniu
pa�stwa tureckiego. Spodziewa� si� uzyska� dla tej sprawy pomoc ze strony
wolnomularzy z Zachodniej Europy, na pocz�tku 1855 r. zamierza� w tym celu uda� si�
w podr� po Europie. Wraz z opuszczeniem w 1867 r. twierdzy belgradzkiej przez
wojska tureckie lo�a przesta�a istnie�88.
Na ziemiach bu�garskich, kt�re znajdowa�y si� nadal pod panowaniem
tureckim, podobno czynnych by�o kilka l� turecko-mahometa�skich. Kon
takty z wolnomularstwem typu europejskiego sta�y si� tu mo�liwe do
piero w II po�owie lat sze��dziesi�tych, kiedy bujnie rozwijaj�ce si� w
Rumunii od ko�ca poprzedniego 10-lecia za�o�y�o plac�wki w miastach
portowych dolnego biegu Dunaju. W 1868 r. przyj�to kupca z Kjusten-
dilu do warsztatu w Braile, natomiast urz�dnika kolejowego z Ruszczuka
do warsztatu w Ga�aczu. Trzech jeszcze mieszka�c�w Ruszczuka inicjo
wano w latach 1869�1870 w lo�y w Izmaile. W niej nadano w 1870 r.
stopie� ucznia r�wnie� 5 osobom ze znajduj�cej si� jeszcze pod panowa
niem tureckim Tulczy. Nikt jednak z tej dziesi�tki nowych adept�w nie
by� Bu�garem, w Bu�garii za� urodzi� si� tylko jeden z nich, lecz by�
Ormianinem89. :-ZO\~-
*7 W Turcji niezale�nie od kilku warsztat�w z�o�onych g��wnie z europejczyk�w i
podleg�ych obediencjom zachodnioeuropejskim istnia�y lo�e, do kt�rych nale�eli
wy��cznie czy niemal wy��cznie Turcy. Bli�szych danych o nich brak. Pozostawa�y w
bliskim zwi�zku z muzu�ma�skim bractwem Bektaszija lub ukrywa�y si� w nim przed
spo�ecze�stwem. W I po�owie lat pi��dziesi�tych tego rodzaju plac�wki czynne by�y
na s�owia�skich terenach Turcji (poza Belgradem) w Widyniu, Swisztowie, Ruszczuku,
Warnie i Niszu. W Konstantynopolu mia�o ich by� 11. Wolnomularzem tego od�amu by�
p�niejszy su�tan Abdul Azis. Podobno lo�a �Ali-Ko5" mia�a odznak� jednakow� z
Bektaszija. Mitteilung, �Latomia", 1927, nr 1, s. 9.
38 DZA-M, Ministerium des Innern II Abt., Acta betr. die Freimaurerei in der
europaischen Turkei, R. 77 CCL XVIII, nr 3, k. 3�5; Turkei und Aegypten,
�Vos-,sichte Zeitung", 23 VII 1856; AH2 t. IV, s. 164.
� B Nat., FM* 861, t. �L.\ Disciples de Pythagore (Galatz)", spis z 20 IV 1869;
FMP 859, t. �L.\ Phare Hospitalier (Braila)", spis z 1 II 1869; FM* 862, t. �L.\
Re-
naissance (Ismail)", spis z czerwca 1870 r., pro�ba z 9 XI 1871 o dyplom. Nie zna
laz�y �r�d�owego potwierdzenia informacje o za�o�eniu mi�dzy 1850 a 1865 r. w
Widyniu lo�y przez Pasvanoglu Pasz� (�y� w XVIII w.) i konsula francuskiego
Klichiana oraz oko�o 1865 r. przez wolnomularstwo rumu�skie lo�y �Zora" w Rusz
czuku. V. M a t e v, La Franc-Magonnerie en Bu�garie, �Les Lettres M.", 1953, nr 9,
s. 21; Serbanesco, Histoire, t. III, s. 349. .>, - -��

380 Pierwsze kie�ki odrodzenia ruchu


Ju� w 1854 r. przyby� zza granicy do Bukaresztu wolnomularz I. He-liade-
Radulescu, w letnich za� miesi�cach 1857 r. � po og�oszeniu amnestii � powr�cili na
ziemie rumu�skie inni rewolucjoni�ci 1848 r., w�r�d kt�rych byli ludzie inicjowani
w warsztatach zachodnioeuropejskich. Nie od nich jednak wysz�a inicjatywa za�o�enia
pierwszej lo�y w Bukareszcie. Nie p�niej ni� 2 IX 1858 r. pi�ciu osiad�ych w
mie�cie obcokrajowc�w, w r�nych latach przyj�tych do l� we Francji i Egipcie,
utworzy�o lo�� tymczasow� (jeszcze bez nazwy) i zacz�o inicjowa� kandydat�w oraz
nadawa� im dwa dalsze stopnie. Jakkolwiek decyzj� o wej�ciu w sk�ad Wielkiego
Wschodu Francji powzi�to jeszcze 16 wrze�nia, pisemnie zwr�cono si� do Pary�a
dopiero w maju roku nast�pnego. Tam szybko uwzgl�dniono pro�b� i 27 czerwca wydano
dokumenty za�o�ycielskie, 3 lipca za� oficjalnie ukonstytuowa�a si� na tej
podstawie w Bukareszcie lo�a �Etoile Danubienne". Obcokrajowi za�o�yciele warsztatu
pochodzili z drobnej bur�uazji � dwaj kupcy, cukiernik, tapicer i artysta-malarz.
Taki te� element w nim przewa�a�. W�r�d 27 cz�onk�w w marcu 1860 r. by� tylko jeden
w�a�ciciel ziemski, dwaj wojskowi, natomiast 14 kupc�w. Zaledwie 6 adept�w urodzi�o
si� na ziemiach rumu�skich, jednym z nich by� dyr. teatru w Bukareszcie, wybitny
aktor i dramaturg Matei Millo. Plac�wka s�abo si� rozwija�a, sfery bojarskie
wyra�nie stroni�y od niej. Ze wzgl�du na sw�j sk�ad spo�eczno-zawodowy nie
odgrywa�a �adnej roli w �yciu politycznym. Mimo to w�adze na pocz�tku 1862 r. z
niewiadomych przyczyn rozwi�za�y j�40.
Ju� pod koniec istnienia �Etoile Danubienne" kr��y�y w ko�ach wol-nomularskich
pog�oski, jakoby ludzie z k� elity nosili si� z zamiarem za�o�enia odr�bnej lo�y.
Potwierdzeniem po�rednim tego by�a okoliczno��, �e mimo istnienia krajowej plac�wki
wolnomularskiej niekt�rzy arystokraci i ziemianie, jak byli ministrowie Gheorghe
Su^u, Dimitrie A. Sturdza i Anastaze Panu, wiceprzewodnicz�cy Zgromadzenia
Ustawodawczego Petre Mavrogheni czy potomek bojar�w mo�dawskich Dimitrie Bals
wst�pili w latach 1860�1861 do l� w Pary�u, nawet uzyskali w nich 18 stopie�
wtajemniczenia. Wkr�tce rzeczywisto�� potwierdzi�a pog�oski. W sierpniu 1863 r.
powo�ano do �ycia w Bukareszcie lo�� �Sages d'Heliopolis". Wielki Wsch�d Francji i
w tym wypadku wyda� dokumenty za�o�ycielskie. Nowy warsztat rozwija� si� pomy�lnie.
Mimo wysokich op�at za inicjacj� i takich�e sk�adek cz�onkowskich, liczba adept�w
wzros�a z 25 we wrze�niu 1863 r. do 43 w marcu roku nast�pnego i 90 w ko�cu maja
1865 r. Nap�ywa�y dalsze zg�oszenia kandydat�w. Skupia� te� sporo os�b z elity
w�adzy. Ju� w�r�d za�o�ycieli by�o dwu oficer�w do szczeg�lnych zlece� panuj�cego
ksi�cia Cuzy. Nast�pnie wst�pili b�d�
*> B Nat., FM2 960, t. �L.\ Etoile Danubienne (Bucharest)"; Valachie, MM, 1862,
s. 665. Spisy cz�onk�w lo�y przecz� wywodom Serbanesco (Histoire, t. III, s. 342�
�343) o jej wielkiej roli politycznej. -� -* -

Bujny rozw�j w Rumunii

381

afiliowali trzej byli i jeden urz�duj�cy minister, dwaj deputowani do parlamentu


oraz prefekt policji, m.in. nale�eli tu 4 cz�onkowie bogatego rodu bojarskiego
Cantacuzino i jeden Sturdza, W por�wnaniu z poprzedniczk� sk�ad spo�eczny uleg�
wyra�nej poprawie � do g�osu dosz�y najza-mo�niejsze elementy ziemia�sko-
bur�uazyjne, stanowi�ce tu prawie 2/s cz�onk�w (38,6%, poprzednio 3,7%), niemal
podwoi� si� udzia� warstwy urz�dniczo-oficerskiej i wolnych zawod�w (47,9%,
wcze�niej 25,9%), natomiast grupa drobnobur�uazyjna stanowi�a ju� tylko V7 og�u
cz�onk�w (13,5%, dawniej 70,4%). Towarzyszy�a temu rumunizacja organizacji,
urodzeni za granic� stanowili tylko Vs wszystkich adept�w41.
W styczniu 1865 r. przewodnicz�cym wybrano eks-ministra Gheorghe Mihaia Ghic�, w
grudniu roku nast�pnego stanowisko to obj�� marsza�ek najwy�szy dworu i domu nowego
monarchy, ksi�cia Karola � Gheorghe Constantin Filipescu. Demonstracyjnym wyrazem
ukrajowienia wolnomularstwa by�o � o czym informowa�a prasa � zawieszenie 20 V 1866
r. w lokalu lo�y, za zgod� Wielkiego Wschodu, narodowego sztandaru rumu�skiego, na
kt�rym widnia� emblemat Wielkiego Wschodu Francji. Jesieni� tego roku bra� udzia�
(po raz pierwszy) w dorocznym konwencie tej centrali l� delegat rumu�ski. Od
pierwszych miesi�cy swego istnienia zajmowa�a si� lo�a dzia�alno�ci� charytatywn�.
Po wielkiej powodzi, jaka nawiedzi�a Bukareszt w 1864 r., przekaza�a na r�ce
ministra spraw zagranicznych znaczn� sum� dla jej ofiar. Wys�a�a w tym roku r�wnie�
pieni�dze utworzonemu w Mo�dawii komitetowi pomocy ubogim. Po pocz�tkowym du�ym
zainteresowaniu wolnomularstwem, nast�pi�o z czasem zoboj�tnienie, frekwencja na
posiedzeniach by�a coraz s�absza i w marcu 1867 r. �Sages d'H�liopolis" zawiesi�a
dzia�alno��42.
W 1865 r. przyj�to w Bukareszcie 20 os�b z Brai�y i Ga�acza, kt�re nast�pnie pod
koniec tego roku utworzy�y w tych miejscowo�ciach lo�e podleg�e Wielkiemu Wschodowi
Francji. W ten spos�b wolnomularstwo zacz�o przenika� do wi�kszych skupisk
miejskich na prowincji. W pi�cioleciu 1866�1870 powsta�o na niej jeszcze nast�pnych
6 l� tej samej obediencji, mianowicie kolejno w Jassach, Romanie, Izmaile, Ploeszti
i Krajowej. Pocz�wszy od 1867 r. zacz�� na tym terenie zak�ada� warsztaty r�wnie�
Wielki Wsch�d W�och. Do 1871 r. powsta�y jego plac�wki w Bacau, Botoszanach,
Fokszanach, Folticeni i Vaslui. Wielka Lo�a Saska wyda�a w 1868 r. dokumenty na
za�o�enie lo�y �Romania" w Bukareszcie,
41 B Nat., FM2 862, t. �Chap.\ Etoile de Roumanie (Jassy)", t. �L.\ Etoile
de
Roumanie (Jassy)"; FM2 860, t. �L.\ Sages d'Heliopolis (Bucharest)"; FM2 639 �L.\
Sincere Amitie (Paris)", doss. 1, pro�by o dyplomy mistrz�w z 11 X 1860 i 30 VII
1861; FM2 595, �Chap.\ Amis Bienfaisants et Imitateurs d'Osiris reunis (Paris)",
spis z 26 IV 1862; Zur Geschichte der rumdnischen Freimaurerei, B, 1912, z. 9,
3. 263�264.
42 Roumanie, MM, 1866, s. 181; Cate-va cuvinte istorice aswpra L.\
didicata
Inteleptilor din Heliopolis, �Mistria", 1874, nr 1, s. 8. - v ._ .

382

Pierwsze kie�ki odrodzenia ruchu

kt�ra � jak si� wydaje � przesz�a p�niej pod opiek� w�osk�. Szybki pocz�tkowo
rozw�j sieci organizacyjnej nasun�� ju� w 1867 r. niekt�rym cz�onkom l� w Ga�aczu i
Braile my�l, by z rumu�skich l� podleg�ych Pary�owi utworzy� odr�bn� obediencj� z
siedzib� w Bukareszcie. Lecz pomy�lna koniunktura okaza�a si� kr�tkotrwa�a.
Wsz�dzie powtarza� si� w zasadzie ten sam schemat rozwoju wydarze�. Wpierw
oczekiwanie niezwyk�ych prze�y� zwi�zanych z tajemnicz� obrz�dowo�ci� oraz nadzieje
na szybkie i du�e spo�eczne efekty dzia�alno�ci lo�owej. U niekt�rych, by� mo�e,
do��czy�y si� te� rachuby na korzy�ci osobiste wynikaj�ce z przynale�no�ci
organizacyjnej. Potem przychodzi� czas na rozczarowania � rytua� nu�y�
jednostajno�ci�, zebrania poch�ania�y sporo czasu, dzia�alno�� za� okazywa�a si�
skromna, a jej wyniki niewsp�mierne z dawnymi wyobra�eniami. Styg� wi�c pocz�tkowy
zapa�, frekwencja na posiedzeniach mala�a. Plac�wki najwy�ej po kilku latach
ko�czy�y swe istnienie48.
Wyj�tkiem z tej regu�y okaza�y si� warsztaty w Braile i Ga�aczu. Mieszka�cy tych
miast byli przybyszami niemal z ca�ej Europy, tote� lo�e by�y tu czynnikiem
integruj�cym �rodowisko. U dominuj�cego za� w nich elementu kupieckiego itp. ludzi
stanu �redniego aspiracje nie si�ga�y tak wysoko, jak w innych plac�wkach. Juz samo
cz�onkostwo by�o swego rodzaju awansem towarzyskim. Ono ponadto umo�liwia�o zar�wno
na miejscu, ]ak i za granic� kontakty zawodowo-zarobkowe oparte na wzajemnym
zaufaniu i rzetelno�ci, instynkty za� spo�ecznikowskie zaspokaja�a w pe�ni
dzia�alno�� charytatywna. Tak wi�c ju� w pierwszym roku istnienia lo�y w Ga�aczu
jej cz�onkowie brali czynny udzia� w komitecie pomocy ofiarom cholery.
Przewodnicz�cy lo�y pre-zydowa� w nim, natomiast jeden z adept�w by� tu
skarbnikiem. W 1866 r. z 409 dukat�w zebranych przez miejscowy Komitet
Filantropijny 150 by�o darem warsztatu. W 1870 r. � w ramach zbi�rki zorganizowanej
przez Wielki Wsch�d Francji � przeznaczy� 200 fr. na powodzian w Konstantynopolu44.
Wprawdzie w obu tych portach dunajskich po sporym nap�ywie adept�w w ci�gu
pierwszych dwu lat nast�pi� pewien odp�yw, lo�e zdo�a�y jednak utrzyma� si�.
Inaczej by�o w innych plac�wkach, gdzie wi�cej ni� po�ow� cz�onk�w stanowili
oficerowie, urz�dnicy pa�stwowi i ludzie wolnych zawod�w, nieca�� V3 w�a�ciciele
ziemscy i przedstawiciele wielkiej bur�uazji, zaledwie V6 drobna bur�uazja i
zamo�ne drobnomieszcza�stwo45. Ambicje si�ga�y znacznie wy�ej, w rezul-
� B Nat., FM2 858�862; AH2, t. IV, s. 25; Roumanie, MM, 1867, s. 118. *
M Compte-rendu du Comiti institue pour porter secours aux
choleriques, Braila 1865; Premier compte-rendu du Comiti philantropique,
Galatz 1866, s. 6; B Nat., FM1 861, t. �L.\ Disciples de Pythagore (Galatz)",
doss. 1, pismo z 9 VII 1870 do W. Wschodu.
45 W ��cznie wzi�tych lo�ach w Jassach, Romanie, Botoszanach,
Krajowej i Ploeszti (215 os�b zawodowo zidentyfikowanych) w�a�ciciele ziemscy,
bankierzy

Adepci w �yciu publicznym

383

tacie lo�e stopniowo rozpada�y si�. Najwi�ksza z nich w Jassach skupia�a


szczeg�lnie wiele os�b stykaj�cych si� z polityk�, tu bowiem nale�a�o 4 cz�onk�w
rodu Sutu, 3 Sturdz�w, 5 prefekt�w i podprefekt�w, 2 deputowanych do parlamentu.
Lecz w�a�nie dlatego intrygi polityczne I. Bra-tianu doprowadzi�y do jej upadku na
pocz�tku lat siedemdziesi�tych46.
Ju� w kilka lat po zaszczepieniu wolnomularstwa w Rumunii mo�na by�o spotka�
jego adept�w na eksponowanych stanowiskach pa�stwowych. Tak wi�c w rz�dzie okresu
przej�ciowego po dymisji ks. Cuzy ministrami byli dwaj womomularze starej daty (I.
Bratianu i C. A. Rosetti) oraz dwaj ju� inicjowani w Rumunii (Dimitrie A. Sturdza i
p�k. Kretzu-lescu), D. Bratianu za� by� prefektem policji. Nie oznacza�o to jednak,
�e ludzie ci mieli wsp�ln� lini� dzia�ania. Kiedy �on Bratianu po wst�pieniu na
tron ks. Karola Hohenzollerna zacz�� wywiera� wp�yw na �ycie pa�stwa, poprowadzi�
ju� w 1867 r. atak na wolnomularstwo, urz�dnikom pa�stwowym zagrozi� za udzia� w
nim zwolnieniem ze s�u�by. Ko�a oficjalne zarzuca�y lo�om tajno�� oraz szkodliwo��
spo�eczn�47. Ta kampania antywolnomularska jednak wkr�tce zamar�a. Pod koniec lat
sze��dziesi�tych do l� nale�a�o co najmniej 9 prefekt�w i podprefekt�w okr�g�w,
kilkunastu wy�szych oficer�w, wy�si urz�dnicy administracji oraz s�downictwa.
��cznie tworzyli wi�c tego rodzaju womomularze co najmniej znaczn� grup� nacisku.
W 1867 r. zosta� wybrany czynny wolnomularz starej daty I. Helia-de-Radulescu48
przewodnicz�cym Rumu�skiego Towarzystwa Akademickiego, cz�onek lo�y
bukareszte�skiej G. Filipescu by� marsza�kiem. Inny jej uczestnik, �on Balaceanu,
by� w tych latach dyplomatycznym przedstawicielem Rumunii w Pary�u i
Konstantynopolu. W �wiecie za� lite-racko-artystycznym odgrywali pewn� rol� r�wnie�
nale��cy do niej publicysta �on M. Bujoreanu oraz dyrektor sto�ecznego teatru,
dramaturg Matei Millo. Odmienn� od tych indywidualnych wypadk�w wymow� ma fakt, �e
w latach 1866�1867 wst�pili do lo�y w Jassach niemal wszyscy za�o�yciele w 1863 r.
stowarzyszenia �Junimea", kt�re p�niej przekszta�ci�o si� w ugrupowanie
neokonserwatywne �junimist�w". Z tego kr�gu zostali wtedy wolnomularzami Titu
Maiorescu, Vasile Pogor, Petru Carp,
i rentierzy stanowili 27,4% cz�onk�w, wojskowi i urz�dnicy pa�stwowi � 33,1"/',
wolne zawody � 20,9%, kupcy i rzemie�lnicy � 12,6%, urz�dnicy prywatni i inna
drobna inteligencja � 6,0%.
** B Nat., FM2 862, t. �L.\ Etoile de Roumanie (Jassy)"; M. S. G o 1 d b a u
m, Eine Arbeit CLTTI TOIWZTI Stein, B, 1898, nr 16, s. 122. Do lo�y w Jassach
afiliowa� r�wnie� A. Hennig bywalec na pocz�tku lat pi��dziesi�tych warsztatu w
Belgradzie.
� B Nat., FM2 859, t. �L.\ Phare Hospitalier (Braila)", pisma z 1867 r. do
Wielkiego Wschodu, AH2, t. IV, s. 151.
<* Roumanie, MM, 1867, s. 345. , ,, , . .

384 Pierwsze kie�ki odrodzenia ruchu


Theodore Rosetti, Jacob Negruzzi i in. Pogor by� od momentu za�o�enia lo�y jej
m�wc�, Negruzziego za� wybrano w 1867 r. jej ekspertem. Niewykluczone, �e w�a�nie
powi�zania pomi�dzy lo�� a �Junime�" sk�oni�y I. Bratianu do posuni��, kt�re
doprowadzi�y do wspomnianego ju� upadku plac�wki wolnomularskiej w Jassach.
Owa trwa�a obecno�� w lo�ach polityk�w konserwatywno-liberalnych by�a �wcze�nie
w Europie zjawiskiem coraz rzadszym, w krajach za� roma�skich zanikaj�cym, w
Rumunii natomiast uzasadnionym historycznie i kulturowo. Znaczna bowiem cz�� elity
spo�ecznej tego m�odego pa�stwa d�u�ej czy kr�cej przebywa�a na Zachodzie, przede
wszystkim we Francji. Tam nasi�kn�a ideami liberalnego humanizmu, wiar� w
og�lnoludzkie warto�ci kulturowe. Jednocze�nie � z racji swej przynale�no�ci do
klasy spo�ecznie uprzywilejowanej � by�a zdecydowanie konserwatywna i niech�tna
przemianom, zw�aszcza radykalnym.
Do l� rumu�skich przyj�to r�wnie� pewn� ilo�� obywateli monarchii habsburskiej,
kt�rzy jako cudzoziemcy przez jaki� czas mieszkali w Rumunii, nast�pnie powr�cili
do miejsc swego sta�ego zamieszkania. W warsztacie za� �Disciples de Pythagore" w
Ga�aczu inicjowano pracownik�w �eglugi na Dunaju � g��wnie kapitan�w i mechanik�w
statk�w � zamieszka�ych w Wiedniu, Budzie i Peszcie, co najmniej 9 os�b49. W ten
spos�b powsta� od wschodu nowy kana�, kt�rym wolnomularstwo przenika�o do cesarstwa
austriackiego. Jakkolwiek ten zastrzyk adept�w by� niewielki, jednak u�atwia�
przeszczepienie ruchu do pa�stwa, gdzie ono by�o od dziesi�cioleci zakazane, a
niebawem dopiero mia�o uzyska� legalne mo�liwo�ci dzia�ania.
~ 49 B Nat., FM2 861, t. �L.\ Disciples de Pythagore", spis cz�onk�w z 20 IV
1869 r.

Rozdzia� X
W spokojnej Europie (1870�1904)
Czwartego wrze�nia 1870 r. cesarzowa Eugenia w po�piechu opuszcza�a pa�ac
tuleryjski pod os�on� gwardii konnej, kt�r� dowodzi� gen. Emile Mellinet, do
czerwca wielki mistrz Wielkiego Wschodu. Cz�owiek ten by� reprezentatywny dla tych
jego �rodowisk zachowawczych, kt�re w latach II Cesarstwa nap�yn�y do l� z
inicjatywy czynnik�w oficjalnych, obecnie za� szybko je porzuc�. Tego� dnia po
po�udniu republika�scy deputowani do parlamentu, w�r�d kt�rych nie zabrak�o ludzi
spod znaku m�otka i kielni, jak Leon Gambetta, Felix Pyat lub Gustave Flou-rens,
proklamowali na ratuszu Republik�, wieczorem za� ukonstytuowa� si� Rz�d Obrony
Narodowej. Spo�r�d jego 11 cz�onk�w co najmniej sze�ciu (L. Gambetta, A. Cremieux,
J. Simon, Garnier-Pages, E. Arago i E. Pelletan), a by� mo�e nawet o�miu1, nale�a�o
do warsztat�w wolno-mularskich. Teraz niekt�rzy adepci sztuki kr�lewskiej wr�cz
twierdzili: �Nasze zadanie wykonane; dzie�o wolnomularstwa zako�czone. Mo�emy
zamkn�� nasze �wi�tynie'", co �wiadczy�o, �e w ich �wiadomo�ci republika
bur�uazyjna by�a ostatecznym celem ruchu. Z kolei 20 wrze�nia oddzia�y �o�nierzy
w�oskich z czarnymi pi�ropuszami � bersaglier�w � wdar�y si� przez wy�om w murze
obok Porta Pia do Rzymu. W�r�d huku dzia� i g�stej palby pierzch�y niedobitki armii
papieskiej. Pa�stwo ko�cielne przesta�o istnie�. Jego los przypiecz�towa� w nieca�e
dwa tygodnie p�niej (2 pa�dziernika) plebiscyt, w kt�rym 98,8% g�osuj�cych
opowiedzia�o si� za zjednoczeniem Wiecznego Miasta z Kr�lestwem W�oskim. Spe�ni�y
si� wi�c marzenia pokole� patriot�w w�oskich o zjednoczonej Italii, doczeka�o si�
urzeczywistnienia niezmiennie powtarzane w lo�ach P�wyspu Apeni�skiego has�o ich
przyw�dcy i autorytetu moralnego, Garibaldiego � �Rzym albo �mier�". Je�li
wydarzenia owe, otwieraj�ce nowy okres dziej�w Zachodniej Europy, by�y zarazem
sukcesem bojowego od�amu wolnomularstwa kontynentalnego, to ju� wkr�tce inne
sygnalizowa�y nowe trudno�ci, przed jakimi ono stan�o.
Proklamowane 18 I 1871 r. w Wersalu narodowo-pa�stwowe zjedno-
1 Dwaj ministrowie, kt�rych przynale�no�� lo�owa nie zosta�a udowodniona:
Ernest Picard i Jules Favry. Wymieniany (np. w: G u i c h a r d, Les Francs-Macons,
s 163) jako 9 minister->wolnomularz Jules Ferry by� inicjowany dopiero w 1875 r.
! Congres Mac.; International de 1900, Paris 1001, s. 41
-45 � Wolnomularstwo...

386

W spokojnej Europie

czenie Niemiec, po��czone z aneksj� Alzacji i Lotaryngii, uwidoczni�o drugie, mniej


sympatyczne oblicze ho�ubionej w ci�gu p� wieku przez post�powy od�am
wolnomularstwa idei narodowo�ci. Wielkiemu dramatowi towarzyszy� ma�y: pot�pienie
przez Wielki Wsch�d Francji kr�la pruskiego � niebawem cesarza niemieckiego �
Wilhelma I jako zdrajcy zasad wolnomularskich. To bezprecedensowe w p�torawiekowej
historii ruchu zachowanie naczelnej krajowej instancji �sztuki kr�lewskiej"
wymownie �wiadczy�o o stopniu infiltracji do ruchu nastroj�w nacjonalistycznych i
szowinistycznych8. Wkr�tce potem walka pomi�dzy Komun� Parysk� a rezyduj�cym w
Wersalu rz�dem Francji zn�w postawi�a przed wolnomularstwem � na razie francuskim
tylko � kwesti� wyboru drogi. Opcja na rzecz jednej z dwu stron by�a spraw� zawi��,
gdy� r�nice pomi�dzy nimi nie uk�ada�y si� w schemat tradycyjnego przeciwie�stwa
despotyzmu i wolno�ci. Wi�kszo�� cz�onk�w warsztat�w paryskich opowiedzia�a si�
przeciw Wersalowi ostrzeliwuj�cemu stolic� Francji, czemu da�a wyraz ich delegacja,
kt�ra 26 IV 1871 r. przyby�a na ratusz paryski, do siedziby Komuny. W trzy dni
p�niej odby�a si� wielka demonstracja wolnomularska z udzia�em wolnomularzy-
cz�onk�w Komuny F. Pyata i Charlesa Beslaya, 5 maja za� zwr�cili si� wolnomularze
paryscy do wsp�braci na ca�ym �wiecie, nawo�uj�c do solidarno�ci przeciw obro�com
monarchizmu. Apel ko�czy� si� has�em �Niech �yje Republika! Niech �yj� Komuny
Francji sfederowane z Komun� Pary�a". R�wnocze�nie inni adepci lo�owi zasiadali w
wersalskim Zgromadzeniu Narodowym, nawet � jak gen. Montadon � dowodzili wojskami
wersalczyk�w. Niekt�re lo�e na prowincji usi�owa�y po�redniczy� pomi�dzy stronami,
wysy�a�y delegacje pojednawcze, kt�re natkn�y si� na sprzeciw ze strony Thiersa. Do
ugody usi�owali doprowadzi� r�wnie� dwaj wolnomularscy cz�onkowie Zgromadzenia
Narodowego � Henri Brisson i Charles Flo-quet. Z kolei w dniach agonii Komuny, 29
maja, dziewi�ciu cz�onk�w kierownictwa Wielkiego Wschodu (Rady Zakonu) wyda�o
manifest dez-aprobuj�cy zachowanie sto�ecznych adept�w, natomiast wielki mistrz w
wydanym 1 sierpnia w imieniu obediencji o�wiadczeniu ca�kowicie odci�� si� od
Komuny. Nazwa� j� �buntem przest�pczym, kt�ry przerazi� �wiat". Podobne stanowisko
zaj�� w miesi�c p�niej konwent. Jego atmosfer� charakteryzuje fakt, �e samo ju�
zg�oszenie wniosku w sprawie amnestii dla komunard�w wywo�a�o tu poruszenie,
ostatecznie nie poddano go nawet pod dyskusj�. Co prawda nie posuni�to si� tak
daleko, by usun�� z organizacji uczestnik�w Komuny. R�wnocze�nie za� ten sam
konwent zdemokratyzowa� struktur� obediencji, zni�s� godno�� wielkiego mistrza jako
pozosta�o�� czas�w autorytarnych. Jego kompetencje przela� na wybieran� przez
doroczne konwenty 33-osobow� Rad� Zakonu, kt�ra wy-
* Por. A. A. Mola, Storia delia Massaneria italiana dali' Unito, alla
Republi-ra, Milano 1976, s. 124�125.

Nowa rola l�

387

biera ze swego grona przewodnicz�cego, wiceprzewodnicz�cego i sekretarza4.


Dalsz� ewolucj� wolnomularstwa we Francji i innych krajach kontynentalnej Europy
determinowa� jednak nie �w epizod Komuny, niech�� czy wr�cz wrogo�� do niej,
udzielaj�ca si� ko�om bur�uazyjnym i znacznej cz�ci drobnomieszcza�stwa r�wnie�
poza Francj�. Zaczyna�y si�, nieza-m�cone konfliktami zbrojnymi na kontynencie � z
wyj�tkiem epizodu rosyjsko-tureckiego w drugiej po�owie lat siedemdziesi�tych
rozgrywaj�cego si� na odleg�ej peryferii ba�ka�skiej � dziesi�ciolecia spokojnego
bogacenia si� bur�uazji i sporego od�amu warstw po�rednich. Nadci�ga�a ,,la belle
�poque". Towarzyszy� jej szybki rozw�j techniki bytowej. Pod koniec pierwszej
dekady tego okresu Thomasowi Alva Edisonowi uda� si� po raz pierwszy eksperyment z
�ar�wk� (21 X 1879). W kilkana�cie lat p�niej (1895) bracia Lumiere wynale�li
kinematograf, a w tym samym czasie (1895�1897) � niezale�nie od siebie � Guglielmo
Marconi i Aleksander Pop�w przes�ali drog� radiow� pierwsze sygna�y telegraficzne.
Pod koniec tego okresu nawet w odleg�ych zak�tkach Europy �rodkowo-Wschodniej co�
ju� s�yszano o o�wietleniu elektrycznym i filmie.
Przy takich osi�gni�ciach techniki haftowane fartuszki adept�w �sztuki
kr�lewskiej" i jej rytua�y wydawa� si� mog�y anachronizmem. Lecz na zachodzie
Europy wraz z urzeczywistnieniem swych bezpo�rednich zada�, jakimi by�o we Francji
ustanowienie republiki, we W�oszech i Niemczech zjednoczenie kraju, straci�y sw�
racj� bytu radykalno-bur-�uazyjne czy nawet radykalno-drobnomieszcza�skie
konspiracje wywodz�ce si� z pierwszej po�owy XIX w. Towarzyszy�o temu rosn�ce
rozczarowanie znacznych grup ich uczestnik�w bie��c� rzeczywisto�ci�. Ze zdumieniem
stwierdzali, �e osi�gni�ty cel daleko odbiega od ich wyobra�e� o nim, �e miejsce
ich idea�u � spo�ecze�stwa solidarnego, pod��aj�cego drog� post�pu � zajmuje
spo�ecze�stwo coraz g��biej rozdzierane antagonizmami klasowymi. Rozpoczyna� si�
bowiem okres przyspieszonego rozwoju kapitalistycznego, po��czonego z
przechodzeniem wielkiej bur�uazji na pozycje zachowawcze, do reakcyjnych w��cznie.
Tote� ci wczorajsi konspiratorzy, kt�rzy dochowali wierno�ci dawnym idea�om,
znale�� dla siebie miejsce mogli tylko w lo�ach. W nich bowiem nadal g�oszono owe
mi�e ich sercu idea�y wolno�ci, r�wno�ci i braterstwa, m�wiono o bezinteresownym
po�wi�ceniu si� sprawie ludzko�ci. W warsztatach wolnomularskich szukali dla siebie
oparcia te� ci wszyscy, kt�rzy wytwarzanej stosunkami kapitalistycznymi
alienacji jednostki usi�owali si�
* Les Francs-Macons et la Commune de Paris, Paris 1871, passim (wolnomu-
larskie apologetyczne wydawnictwo dokument�w); Chevallier, t. II, s. 401� �519.
Por. Lissagaray, Historia Komuny Paryskiej 1871 r., Warszawa 1950, ? 246�250.

388

W spokojnej Europie

przeciwstawi� nie za pomoc� walki klas wyzyskiwanych, ani wiar� w sprawiedliwo��


pozaziemsk�, lecz przez odwo�anie si� do moralnych wi�zi pomi�dzy lud�mi. Tote� w
lo�ach Zachodniej Europy znale�li si� obok siebie francuskiego pokroju republikanie
i zwolennicy � nie tylko w�oscy � Mazziniego czy Garibaldiego, uczniowie
najrozmaitszych szk� utopijnego socjalizmu i r�norodni anarchi�ci oraz
drobnomieszcza�scy demokraci. Sw�j udzia� w nowej dla siebie organizacji traktowali
jako kontynuacj� w nowych warunkach poprzedniej dzia�alno�ci. Ukszta�towani przez
�wiat idei rewolucji francuskiej, interpretowali w jego kategoriach humanitarne
idee wolnomularstwa, ujmowali je wi�c politycznie. Byli przewa�nie lekarzami,
prawnikami, publicystami, dziennikarzami, b�d� profesorami wy�szych uczelni,
rzadziej in�ynierami. W lo�ach stanowili mniejszo��. Lecz jako element ruchliwy i
zaanga�owany ideowo, z racji za� swego zawodu b�d� wykszta�cenia predysponowany do
ideologicznego interpretowania rzeczywisto�ci, szybko zacz�li w nich nadawa� ton i
� zgodnie z w�asn� mentalno�ci� � nacelowywali ich dzia�alno�� na nowe cele i
zadania. Na dalszy plan schodzi�a wi�c dawna funkcja warsztatu � uzbraja� ideowo
adept�w, by ju� w innego typu formacjach walczyli
0 urzeczywistnienie okre�lonych zasad i idei, jakie im wpojono w �wi�
tyniach wolnomularskich. Odt�d one same mia�y wnosi� swoje idee etycz
ne, spo�eczne i polityczne w lud oraz w��cza� si� do tocz�cych si� w �y
ciu publicznym walk, by dopom�c w realizacji pewnych d��no�ci poli
tyczno-spo�ecznych, uznanych za wynikaj�ce z zasad wolnomularskich.
Koncepcja tego typu roli organizacji lo�owej � p�niej uzyska�a nazw�
eksterioryzacji (wyj�cia na zewn�trz) wolnomularstwa � spotyka�a si� z aprobat� jej
przewa�nie drobnobur�uazyjnej masy cz�onkowskiej, �yj�cej we Francji tradycj�
rewolucji 1789, 1830 i 1848 r., czy w s�siednich krajach pami�ci� podobnych
wydarze�. By�y to bowiem �rodowiska, kt�re w rozpoczynaj�cej si� epoce powszechnego
prawa wyborczego i masowych partii politycznych szybko si� aktywizowa�y
politycznie. Tote� zape�nione ich reprezentantami lo�e nie mog�y teraz nie zajmowa�
si� polityk�, czy nie zosta� w ni� wci�gni�te. Nie zawsze by�a to polityka w sensie
udzia�u w bie��cych rozgrywkach partyjno-politycznych, lecz ju� nie da�o si�
unikn�� zajmowania stanowiska politycznego w kwestiach w�z�owych �ycia publicznego.
Towarzyszy�o temu nasycanie pierwotnie abstrakcyjnej ideologii humanitarnej
ruchu ju� nie � jak w
1 po�owie wieku � nowymi w�tkami og�lnymi daj�cymi si� zinterpreto
wa� politycznie, lecz aktualnymi konkretnie politycznymi tre�ciami. Wy
maga�o te� pewnych zmian w dziedzinie zasad organizacyjnych. Na tym
nowym etapie ruchu owa aktywna mniejszo�� dostarcza�a mu przyw�d
c�w, z niej wywodzili si� np. we Francji wybierani przez doroczne kon
wenty cz�onkowie Rady Zakonu Wielkiego Wschodu. Z kolei w drodze
naturalnego procesu i cz�ciowo penetracji wolnomularze czynni w po-

Reakcja na ofensyw� klerykaln�

389

szczeg�lnych partiach, przewa�nie centrowych i umiarkowanej lewicy, dzi�ki swym


lo�owym powi�zaniom, �atwo wchodzili w sk�ad elity partyjnej.
Ewolucja ta od dawnej roli do nowej funkcji najbardziej wyrazi�cie przebiega�a
we Francji. Tu bowiem po zd�awieniu Komuny nast�pi� zwrot ku religii i zasadom
porz�dku. Na porz�dku dziennym by�y wielkie zbiorowe pielgrzymki do Lourdes i
Paray-le-Monial, akcj� og�lnonarodow� popieran� przez pa�stwo sta�a si� budowa
bazyliki Serca Jezusowego na Montmartre w Pary�u, traktowana jako akt pokuty za
zbrodnie Komuny. Wydano ustawy o mianowaniu w wojsku kapelan�w i nadaniu praw
uniwersytetom katolickim. Zmniejsza�a si� natomiast liczba plac�wek �sztuki
kr�lewskiej", w jednej tylko obediencji Wielkiego Wschodu spad�a z 294 w 1871 r. do
259 w roku nast�pnym i 248 w 1879 r. Zarazem w sytuacji, kiedy Ko�ci� orientowa�
si� na restauracj� burbo�skiej monarchii katolickiej, zwalczane przeze�
wolnomularstwo jednoznacznie opowiada�o si� za republik�. W 1875 r., w�wczas gdy po
nowych wyborach do Zgromadzenia Narodowego w�adza polityczna przesz�a w r�ce
drobnej bur-zuazji, nawet mniej anga�uj�ca si� w �ycie publiczne Rada Najwy�sza
Francji wytyczy�a ruchowi lo�owemu zadanie: �walczy� skutecznie przeciw duchowi
antyliberalnemu, kt�ry zagra�a prawowitym zdobyczom spo�eczno�ci ludzkiej"5. Ruch
tak ukierunkowany przyci�ga� do siebie nie tylko szeregowc�w, lecz czo�owe
postacie bur�uazyjnego post�pu. Uzewn�trzni�o si� to w g�o�nym epizodzie. W tym�e
1875 r. biskup Dupan-loup demonstracyjnie ust�pi� z Akademii Francuskiej na znak
protestu przeciwko wyborowi do niej znienawidzonego przez kleryka��w 74-let-niego
filozofa-pozytywisty Emile Littr�, ten za� zg�osi� sw� kandydatur� do
wolnomularstwa. Inicjacji, kt�ra ze wzgl�du na okoliczno�ci i wiek my�liciela
przypomina�a podobn� przed stuleciem Woltera, nadano wyra�n� wymow� ideowo-
polityczn�. Na tym samym posiedzeniu (8 VII 1875) przyj�to przyw�dc� Lewicy
Republika�skiej, b. ministra, deputowanego Julesa Ferry oraz eks-ksi�dza
belgijskiego, lingwist� i filozofa Honor� Uhavee. Znaczenie tego aktu, o
kt�rym pisa�y dzienniki, podkre�la�a sbecno�� co najmniej 2 tys. wolnomularzy,
w tym wielu znanych polityk�w (Gambetta, Floquet, L. Blanc, E. Arago, Brisson,
Antonin Dubost �zy Jules Simon). Kropk� nad �i" postawi� przewodnicz�cy
zebrania, ikre�laj�c przyj�cie tych trzech kandydat�w jako �odpowied� spo�ecz-lo�ci
laickiej na wypowiedzenie jej wojny przez ultramontanizm". Szyb-:o zbli�a�y si�
teraz do siebie wolnomularstwo i wolnomy�licielstwo. Uks-komunard Edgar Monteil,
wydaj�c w 1877 r. sw�j Catechisme du
5 Resume officiel des travaux du Supreme Conseil de France, 1875, cyt. za:
Virion, Bientot un governement mondial? Saint-Cenere 1967, s. 30; M. J. H e a-
ings, French Freemasonery under the Third Republic, Baltimore 1949, s.
291.

390 w spokojnej Europie


libre penseur, zadedykowa� go �wolnomularstwu powszechnemu, mi�dzynarodowemu i
braterskiemu stowarzyszeniu"6.
Nast�pny krok w ewolucji wolnomularstwa zosta� zrobiony jesieni� 1877 r., kiedy
republikanie zacz�li uzyskiwa� wyra�n� przewag� nad monarchistami, bonapartystami i
kleryka�ami. Doroczny konwent Wielkiego Wschodu uchwali� 14 wrze�nia na miesi�c
przed wyborami do Izby Deputowanych, kt�re ujawni�y nowy sk�ad si�, zmian�
artyku�u i i konstytucji Wielkiego Wschodu � usun�� formu�� o Bogu i
nie�miertel-
no�ci duszy, zast�puj�c j� stwierdzeniem, i� dla wolnomularstwa podsta- wowymi
�zasadami s� ca�kowita wolno�� sumienia i solidarno�� ludzka". Usun�� te� z
nag��wk�w swoich dokument�w zwrot �Ku chwale Wielkiego Budowniczego �wiata".
Wra�enie wywo�ane w zagranicznym �wiecie wol-nomularskim tymi decyzjami stara�o si�
kierownictwo obediencji zmniejszy�. Ok�lnik z 24 listopada zapewnia�: �Nic si� nie
zmieni�o ani w zasadach, ani w praktyce wolnomularstwa. Wolnomularstwo francuskie
pozostaje tym, czym by�o zawsze, wolnomularstwem braterskim i tolerancyjnym.
Szanuj�c wiar� religijn� i przekonania polityczne swoich adept�w, pozostawia
ka�demu z nich w tych sprawach dra�liwych swobod� sumienia"7. Uchwa�a
wrze�niowa przypiecz�towa�a roz�am pomi�dzy wolnomularstwem anglosaskim a
francuskim i tymi organizacjami, kt�re nie tylko ideowo, ale i formalnie posz�y
w jego �lady. Wielka Lo�a Anglii jednog�o�nie uchwali�a bowiem 5 III 1878 r.. �e
nie mo�e by� dopuszczony na zebrania jej plac�wek wolnomularz zagraniczny, kt�ry
nie uznaje, �e istnienie Wielkiego Budowniczego �wiata jest jedn� z podstawowych
zasad wolnomularstwa. Podobne jak w Wielkim Wschodzie nastroje dochodzi�y do g�osu
w lo�ach obediencji Rady Najwy�szej. Grupa m�odych adept�w, w wi�kszo�ci r�wnie�
zaanga�owanych politycznie �- w tym politycy Brisson, Floquet, Camille Pelletan,
Georges Per-rin, Edouard Lockroy, pisarze Wyrubow i Francois Favre,
rze�biarz Aim� Millet i in. � chcia�a, zw�aszcza po 1870 r., zmusi� Rad� Najwy�sz�
do eksterioryzacji wolnomularstwa. W zwi�zku z tym stawiano i tu spraw� usuni�cia
owej tradycyjnej formu�y �Ku chwale..." oraz zdemokratyzowania struktury
organizacyjnej, mianowicie ograniczenia zwierzchnictwa Rady do warsztat�w
stopni wy�szych. Natomiast lo�e symboliczne mia�yby wy�oni� pochodz�ce z wybor�w
kierownictwo krajowe. W obediencji tej elementy przywi�zane do tradycji stawia�y
jednak znacznie wi�kszy op�r nowatorom ni� w Wielkim Wschodzie. Tote� w ko�cu 1879
r., w atmosferze pierwszego wielkiego sukcesu bur �uazyjnej demokracji w III
Republice, jakim by�o zmuszenie prezydent! Mac-Mahona do dymisji, 12 symbolicznych
l� wypowiedzia�o pos�usze� * Ch. Bernardin, La triple initiation, A, 1925,
s. 475�481; G u i c h a r ( Les Francs-Magons, s. 167. Gazety paryskie
zamie�ci�y opis tej inicjacji.
s 36.
7 La Grand Orient de France et la Grand Architecte de l'Univers, A, 1923/2

Symbioza z parti� radykaln�

391

stwo Radzie i w lutym roku nast�pnego powo�a�o do �ycia now� obe-diencj� � Wielk�
Lo�� Symboliczn� Szkock�. Nie obowi�zywa�a w niej kontrowersyjna formu�a �Ku
chwale..."8
Dymisja prezydencka w 1879 r. otworzy�a okres reform dotycz�cych statusu
rodziny, religii i szko�y. Do walki, jaka si� wok� nich toczy�a, w��czy�o si� �
chocia�by ze wzgl�du na swoje nastroje anty klery kal-ne � wolnomularstwo,
zw�aszcza warsztaty Wielkiego Wschodu. Przyczyni�o si� to do jego wyra�niejszego
upolitycznienia. Na konwencie tej obediencji jesieni� 1885 r. po raz pierwszy
wybrano na stanowisko przewodnicz�cego Rady Zakonu dzia�acza partii radyka��w,
zosta� nim deputowany do parlamentu Jean-Claude Colfavru. Zapocz�tkowa� tym wi�cej
ni� 30-letni okres symbiozy owej partii, kt�ra od obalenia przez siebie w marcu
tego� roku gabinetu Ferryego zaj�a na trwa�e kluczowe stanowisko w �yciu
politycznym III Republiki i wolnomularstwa. Ten�e konwent zast�pi� w art. 15
konstytucji Wielkiego Wschodu przepis zabraniaj�cy prowadzenia na zebraniach
lo�owych dyskusji na tematy religijne i polityczne zakazem bezpo�redniego udzia�u
l� w walkach mi�dzypartyjnych, co otwiera�o pole dla r�norodnych interpretacji
kwestii ich udzia�u w �yciu publicznym. Podobn� uchwa�� powzi�a w kwietniu roku
nast�pnego Wielka Lo�a. Decyzje te wyra�a�y nastroje cz�onk�w, zw�aszcza licznego
m�odego narybku, dzi�ki kt�remu w ci�gu dekady 1879�1889 liczba warsztat�w
Wielkiego Wschodu na terenie Francji wzros�a z 248 do 322 (129,9%)�. Przychodzi� on
do l� nie po to � jak w XVIII w. � by uzyska� dost�p do tajemnic ezoterycznych,
lecz by wst�pi� do armii, kt�ra prowadzi walk� z Ko�cio�em i prawic� polityczn�.
Prze�ywany przez III Republik� w latach 1887�1889 kryzys polityczny wywo�any
ruchem bular�ystowskim doprowadzi� do definitywnego sprecyzowania nowego stylu
dzia�ania i zasadniczej modyfikacji postaw ideowych wolnomularstwa francuskiego.
Rada Zakonu 23 V 1888 r. � w atmosferze du�ego podniecenia, w budynku Wielkiego
Wschodu na wyniki jej obrad czeka�o wielu deputowanych i senator�w � powzi�a 17
g�osami przeciwko 6 uchwa��, kt�ra przypomina�a adeptom �sztuki kr�lewskiej"
obowi�zek �pozostawa� wiernymi i energicznymi obro�cami republiki, zdecydowanymi
przeciwnikami polityki ple-biscytarnej i cezarystycznej, kt�ra dzi� zagra�a
prawdziwej demokracji". Tekst tej po raz pierwszy podj�tej przez kierownicze
gremium wolnomu-larskie decyzji politycznej ju� wieczorem � dzi�ki niedyskrecji
zaintere-
s A. Cohen, M. Dumesnil de Gramont, La Franc-Maconnerie �cossaie, Paris [po
1930], s. 37; A. Lantoine, Le rite ecossais ancien et accepte, Paris 1930, s.
217�218, 221�222; E. G o 1 d h e i m, Royal York und die franzosischen Lo-gen, B,
1911, z. 3, s. 73�74.
9 Huard, L'At, s. 316; �Bulletin de la Grand� Loge Symboli�ue Ecossaise",
1886, s. 35; D. Ligo u, Frederic Desmons et la Franc-Maconnerie sous la 3e Repu-
blique, Paris 1966, s. 128; Headings, French Freemasonry, s. 291.

W spokojnej Europie 392


sowanych � ukaza� si� w dziennikach. Oznacza�a ona zerwanie z zasad�, �e
przekonania polityczne s� spraw� osobist� ka�dego cz�onka lo�y. Takie znaczenie
mia�o te� utworzenie, r�wnie� w 1888 r., na terenie parlamentu mi�dzypartyjnej
grupy wolnomularskiej, kt�ra w rozmaitych sprawach wsp�lnie wyst�powa�a. Instytucja
ta, funkcjonuj�ca odt�d stale, umo�liwia�a wolnomularstwu wywiera� skuteczny nacisk
na poszczeg�lne ogniwa aparatu w�adzy, m.in. w sprawach osobistych
poszczeg�lnych adept�w. Konwent 1890 r. wyci�gn�� z uchwa�y z 23 V 1888 r. wnioski
organizacyjne i 190 g�osami przy 17 g�osach sprzeciwu i 2 wstrzymuj�cych si�
postanowi� wykluczy� z organizacji wszystkich, kt�rzy brali udzia� w
kierownictwie bulan�yzmu oraz senator�w i deputowanych wchodz�cych w sk�ad
jego komitet�w. W dwa lata p�niej konwent zobowi�za� wolnomularzy b�d�cych radnymi
miejskimi, departamentalnymi b�d� cz�onkami parlamentu do wyst�powania za
rozdzia�em ko�cio�a od pa�stwa i odpowiedniego g�osowania w sprawach konkretnych,
np. subwencji dla seminari�w duchownych b�d� dla hierarchii ko�cielnej, czy
likwidacji ambasady w Watykanie. Uchwalono te� wtedy obowi�zkow� sk�adk�
cz�onkowsk� na fundusz propagandy politycznej10.
Mimo licznych powi�za� personalnych nie sta�o si� wolnomularstwo Wielkiego Wschodu
przybud�wk� partii radyka��w. Nadal skupia�o w swych plac�wkach wszelkiego rodzaju
zwolennik�w republiki, zar�wno ludzi bezpartyjnych, jak i nale��cych do ugrupowa�
znajduj�cych si� na prawo od owej partii czy pojedynczych dzia�aczy stronnictw
socjalistycznych. Zaprowadzenie za� we w�asnych szeregach dyscypliny ideowo-po-
litycznej zapewni�o mu wp�yw na wiele poczytnych dziennik�w sto�ecznych i
prowincjonalnych, redagowanych przez jego cz�onk�w. W ten spos�b bra�o udzia� w
kszta�towaniu postaw i pogl�d�w szerokich k� spo�ecze�stwa. Opieraj�c si� na tej
dyscyplinie, powo�ywa�o te� za po�rednictwem swych nale��cych do rozmaitych
ugrupowa� adept�w przy wyborach parlamentarnych i komunalnych bloki wyborcze
stronnictw anty-klerykalnych. Mechanizm blokowy, funkcjonuj�cy nast�pnie przez ca��
kadencj� danych organ�w przedstawicielskich, pozwala� mu wywiera� wp�yw na �ycie
polityczne". Uog�lniaj�c sw� praktyk�, Wielki Wsch�d � jak niebawem o�wiadczy� jego
delegat na Powszechnej Konferencji Wolnomularskiej w Antwerpii (21�29 IV 1894) �
w��czy� w imi� dobra powszechnego �do idea�u wolnomularskiego idea� ustroju
pa�stwowego, na rzecz realizacji kt�rego nieprzerwanie prowadzimy w kraju naszym
propagand�", odpowiednio te� �nie oddzielamy wi�cej idei wolnomularskiej
10 �Bulletin des travaux du Supreme Conseil de Belgique", 1889, nr 31, s.
297
303�304; Convent du Grand Orient 1888, Paris 1888, s. 529�530; G. Bois, Magon-
nerie nouvelle du Grand Orient de France, Paris 1892, s. 144�146, 158, 228�229
Histoire de la Loge Anglaise 204, Paris 1933, s. 53.
11 Headings, French Freemasonry, s. 92; A. B a 1 a b a n o 1 f, Sozialismu
und Freimaurerei, �Die Neue Zeit", 1914, nr 8, s. 346�347

W mechanizmie III Republiki

393

od dzie�a rewolucji francuskiej i rozwa�nego pierwsze�stwa dla republika�skiej


formy ustrojowej". Obediencja ta stan�a ponadto na stanowisku konieczno�ci
wywierania wp�ywu na opini� publiczn�, a przez ni�, na dzia�alno�� rz�du, co s�u�y�
mia�o urzeczywistnieniu programu wolnomularstwa powszechnego. Wielki Wsch�d
wyst�powa� teraz nie tylko-jako obro�ca i kontynuator idei rewolucji francuskiej w
samej Francji,, lecz g�osi� niezb�dno�� i nieuchronno�� przej�cia przez ni� innych
kraj�w Europy i �wiata. Tez� t� przedstawi� czo�owy dzia�acz Wielkiego Wschodu
Gustave Francolin na mi�dzynarodowym kongresie wolnomularskim, odbywaj�cym si� w
Pary�u w stulecie tej rewolucji: �Nastanie dzie�, kiedy u narod�w, kt�re nie
zazna�y ani wieku XVIII, ani roku 1789, run� monarchie i religie. Dzie� ten jest
niedaleki. To jest dzie�, kt�rego oczekujemy". Mia� on by� zarazem pocz�tkiem
pomy�lno�ci dla wydziedziczonych i wsp�lnych sukces�w wolnomularstwa. G�osz�c tego
rodzaju koncepcje, Wielki Wsch�d przyjmowa� na siebie przyw�dztwo lewicowego od�amu
ruchu na ca�ym �wiecie11.
Tak wi�c od ko�ca lat osiemdziesi�tych sta�o si� wolnomularstwo' francuskie
wa�nym elementem �ycia politycznego. Nie b�d�c parti� polityczn� ani jej
odpowiednikiem stanowi�o wielki, scentralizowany ruch, mocno osadzony w pot�nej
sieci wp�yw�w i powi�za�, g�osz�cy szeroko-zasad� swej odpowiedzialno�ci za
kierunek rozwoju wydarze� w kraju. Uwa�a�o siebie za stra�nika bur�uazyjno-
demokratycznego systemu republika�skiego. Dop�ki wi�c �ycie polityczne i spo�eczne
toczy�o si� � w sensie bur�uazyjnym � wzgl�dnie normalnie i pokojowo, tendencje za�
g�osz�ce nietolerancj� �wiatopogl�dow� nie przybiera�y na sile, s�owem p�ki
mechanizm parlamentarny funkcjonowa� sprawnie i w spos�b niesprzeczny z
podstawowymi interesami skupionych w lo�ach grup spo�ecznych (tradycyjna drobna
bur�uazja oraz �nowe" warstwy po�rednie), obediencja nie ingerowa�a bezpo�rednio w
polityk�, nie wtr�ca�a si� do bie��cych walk mi�dzypartyjnych i wewn�trzpartyjnych.
Jej oddzia�ywanie by�o wtedy nastawione na inspiracj� ideow� ugrupowa�
zabezpieczaj�cych taki kierunek rozwoju i na zmniejszanie p�aszczyzny tar� pomi�dzy
nimi oraz na za�atwianie w duchu jej zasad generalnych r�norodnych spraw
humanitarnych w rodzaju zezwolenia na palenie zw�ok (krematoria), zniesienia
przejaw�w dyskryminacji prawnej, np. dzieci nie�lubnych, ludzi obcego pochodzenia
czy niekt�rych wsp�lnot religijnych. W zwi�zku z takim ustawieniem dzia�alno�ci
zabiega�a o obsadzenie stanowisk ministr�w, w szczeg�lno�ci w resortach, na kt�rych
jej specjalnie zale�a�o (o�wiata, szkolnictwo, sprawy wyznaniowe), je�li nie swoimi
adeptami, to przynajmniej lud�mi jej bliskimi. Dopiero w sytuacjach dla
preferowanego przez ni� mechanizmu rz�dzenia, kiedy stawa�y si� za-
12 Conference Maconnique Universelle d'Anvers, Bruxelles [1895],
s. 34�35� Congres Mac.: International de Centenaire 1789�1889, Paris 1889, s.
147.

�394

W spokojnej Europie

gro�one podstawowe warto�ci ideowe reprezentowane przez wolnomularstwo, a wraz z


tym interesy grup spo�ecznych w jego plac�wkach skupionych, obediencja wyst�powa�a,
w zale�no�ci od sytuacji oficjalnie b�d� zakulisowo jako si�a samodzielna, cz�sto
jako czynnik nadrz�dny nad bliskimi jej ideowo ugrupowaniami politycznymi i
koordynator ich wp�lnych dzia�a�. Do wykonywania pewnych zada� w szerszych
�rodowiskach powo�ano specjalne organizacje, jak utworzona w lutym 1898 r. w
zwi�zku ze �spraw� Dreyfusa" Liga Praw Cz�owieka. Popierano te� niekt�re
stowarzyszenia powsta�e niezale�nie od wolnomularstwa, przede wszystkim zwi�zki
wolnomy�li-cielskie. Konwent 1892 r. nazwa� je �uzupe�nieniem i przed�u�eniem
wolnomularstwa", lo�om za� zaleci�, by udziela�y im na zebrania swoich
pomieszcze�1'.
Koncentrowanie si� na dzia�alno�ci w �yciu publicznym nieuchronnie poci�ga�o za
sob� zmniejszenie uwagi po�wi�canej stronie obrz�dowej posiedze�, natomiast niemal
ca�kowicie usuwa�o w cie� zainteresowania ezoteryczne. Tote� na posiedzeniach
lo�owych miejsce dawnych rozwa�a� na tematy z dziedziny mistyki czy nauk
hermetycznych zaj�y referaty i dyskusje o sprawach bie��cej polityki, formie rz�d�w
i reformach spo�ecznych. W stosunku do religii przewa�a�a postawa filozoficznego
agno-stycyzmu, rozgraniczaj�cego sfery wiedzy i wiary. Konsekwentny ateizm by� tu
natomiast s�abo reprezentowany. Podstaw� moralno-filozoficzn� ruchu sta� si�
pozytywizm. W 1879 r. Littre proponowa� nawet za�o�enie Uniwersytetu
Pozytywistycznego jako uczelni wyra�aj�cej ducha wolno-mularskiego. P�niej � w
sytuacji zaostrzaj�cych si� w spo�ecze�stwie sprzeczno�ci klasowych � odwo�ywano
si� do abstrakcyjnej, rzekomo ponadklasowej moralno�ci solidarystycznej. Spo�ecznie
reformistycznym ko�om wolnomularskim odpowiada�y jej za�o�enia, �e cz�owiek jest
cz�ci� ludzko�ci, zatem wszystko co jest dla niej dobre czy z�e powinno by� takim
r�wnie� dla jednostki14.
Ten nowy model funkcjonowania organizacji wolnomularskiej w og�lnym zarysie
r�wnie� przej�a powsta�a w 1894 r. druga wielka obediencja francuska � Wielka Lo�a
Francji15. Wynika�o to nie z ch�ci na�ladownictwa, lecz z podobie�stwa sytuacji.
R�wnie� w innych krajach, gdzie wolnomularstwo natkn�o si� na silnych i bojowych
przeciwnik�w,
13 Headings, French Freemasonry, s. 98�99; A. Mellor, Logen, Rituale,
Hochgrade, Graz 1967, s. 164.
14 "Lantoine, Hiram, s. 483, 638; A. Blatin, Morale solidariste, A, 1910, s. 7.
Czo�owy teoretyk solidaryzmu Leon Bourgeois by� 15 VII 1882 r. inicjowany w lo�y
�la Sincerite" (Reims) i pozosta� do �mierci wolnomularzem.
15 Dekretem z 7 XI 1894 r. Rada Najwy�sza Francji utworzy�a Wielk� Lo��
Francji, kt�rej przekaza�a swoje uprawnienia administracyjne w stosunku do dot�d
jej podleg�ych l� symbolicznych; 10 VIII 1896 r. do tej Wielkiej Lo�y przy��czy�y
si� warsztaty tworz�ce dotychczasow� Wielk� Lo�� Symboliczn� Szkock�. L a n--toine,
Le Rite, s. 229�230.

Ewolucja: Belgia, W�ochy 395


przekszta�ca�o di� w spos�b podobny, jak francuskie. Ewolucja ruchu w Belgii nawet
wyprzedzi�a je. Tu bowiem ju� w 1871 r. usuni�to z konstytucji Wielkiego Wschodu
Belgii formu�� Wielkiego Budowniczego �wiata oraz stwierdzenie, �e kr�l jest
protektorem organizacji. Wed�ug zrewidowanego wtedy artyku�u 1 tej konstytucji
�Wolnomularstwo, instytucja kosmopolityczna i post�powa, ma na celu poszukiwanie
prawdy i doskonalenie Ludzko�ci. Opiera si� na wolno�ci i tolerancji; nie
formu�uje, ani nie odwo�uje si�, do jakiegokolwiek dogmatu". Od 1875 r. na
posiedzeniach zaniechano k�adzenia na o�tarzu lo�owym Biblii. Na zebraniach
omawiano projekty ustaw, dyskutowano na temat reform spo�ecznych i prawa
wyborczego, program�w i blok�w wyborczych. Sporo miejsca w dzia�alno�ci zajmowa�a
walka z nader tu ofensywnym klerykalizmem. Mocno powi�zane z parti� liberaln�,
jedn� z dwu g��wnych w kraju partii politycznych �� druga by�a katolicka � mia�o
wolnomularstwo belgijskie w swoich szeregach premier�w, ministr�w,
parlamentarzyst�w i polityk�w, jak Hubert Frere-Orban, Jules Bara, August� Couvreur
czy Eugene Goblet d'Alviella. Od pocz�tku lat dziewi��dziesi�tych pojawia� si� w
nim zacz�li r�wnie� wybitni przyw�dcy socjaldemokracji, jak Emile Vandervelde,
Camille Huysmans, Henry La Fontai-ne (zarazem czo�owy dzia�acz ruchu pokoju), L6on
Furnemont (r�wnocze�nie przyw�dca wolnomy�licielstwa) czy Joseph Wauters16.
We W�oszech zjednoczenie organizacyjne wolnomularstwa w po�owie lat
sze��dziesi�tych, uzupe�nione przy��czeniem si� do� w dwu nast�pnych
dziesi�cioleciach pomniejszych od�am�w, zapocz�tkowa�o okres rozkwitu ruchu.
Zwi�ksza�a si� liczba l� i adept�w, ros�y jego wp�ywy w �yciu kraju, m.in. w
aparacie pa�stwowym, szkolnictwie i wojsku. Ju� pod koniec lat sze��dziesi�tych
wchodzi�o w sk�ad obediencji ok. 150 warsztat�w symbolicznych, nale�a�o do nich do
100 deputowanych do parlamentu. W osobie Francesco Cripsi zosta� w 1887 r. po raz
pierwszy wol-nomularz premierem W�och. W rzymskiej tajnej lo�y �Propaganda", kt�rej
przewodnicz�cym by� ka�dorazowy wielki mistrz W. Wschodu W�och, inicjowano wysoko
postawione osobisto�ci ze �wiata politycznego i dyplomatycznego, m.in. cz�onk�w
dynastii panuj�cej. Lo�e skupia�y zwolennik�w wzgl�dnie szerokiego wachlarza
pogl�d�w politycznych, od libera��w po republikan�w i socjalist�w. Wielki Wsch�d
wyst�powa� jako spadkobierca i kontynuator idei Garibaldiego i Mazziniego. Jego
przyw�dcy, jak Adriano Lemmi, Ernesto Nathan, Lodovico Frapolli, Giorgio Tamaio,
Timoteo Riboli, chlubili si� tym, �e s� �na�ladowcami, uczniami i nast�pcami" tych
dwu postaci, w jego za� szeregach znale�li si� ich
16 Bulletin du Grand Orient de Belgique 5926, Bruxelles 1926, s. 18; Aus mau-
rerischen Zeitschriften, B, 1917, z. 19, s. 547; P. A. Chretien, La Franc-
Maconnerie, b.m.w. [ok. 1930], s. 15 (wyd. Wielkiej Lo�y Szwajcarii); Lennhof f-P
osner, szp. 161, 1673.

396

W spokojnej Europie

dawni towarzysze walk, jak Aurelio Saffi czy Luigi Castelazzo17. W latach
osiemdziesi�tych Lemmi wyra�nie postawi� przed warsztatami zadanie, by swoimi
cz�onkami obsadzi�y mo�liwie najwi�cej stanowisk w szkolnictwie i administracji
publicznej oraz pomog�y im jak najliczniej wej�� do parlamentu, gdy� dopiero wtedy,
wykorzystuj�c wszystkie d�wignie maszyny pa�stwowej, mo�na b�dzie realizowa� plany
wolnomularstwa. Automatycznie ��czy�a si� z tym, podobnie jak we Francji, sprawa
zaprowadzenia silnej dyscypliny ideowo-organizacyjnej: �Musimy mie� pewno�� �
podkre�la� � �e ludzie wysuni�ci przez lo�e na stanowiska publiczne wykorzystaj� je
po to, by w prawodawstwie pa�stwowym znalaz�y sw�j wyraz zasady i d��no�ci
wolnomularstwa"18.
Wielki Wsch�d W�och bra� czynny udzia� w mi�dzynarodowych kampaniach
post�powych, np. � podobnie jak jego odpowiednik paryski � w 1899 r. w akcji w
obronie Alfreda Dreyfusa (kt�ry nie by� wolnomula-rzem)19. Podkre�laj�c
ponadnarodowy charakter wolnomularstwa, r�wnocze�nie przypisywa� sobie funkcj� �
wed�ug wyra�enia Nathana � �zwierciad�a sumienia narodowego". Sta� si� te� czo�owym
rzecznikiem zako�czenia dzie�a swoich wielkich dwu patron�w, zjednoczenia ziem
w�oskich. Od ko�ca XIX w. po�wi�ca� coraz wi�cej uwagi ludno�ci w�oskiej w
s�siednich krajach, szczeg�lnie anga�owa� si� w spraw� utrzymania jej pozycji na
Wybrze�u Dalmaty�skim i wyspach na Adriatyku. M�wi� otwarcie o obowi�zku
przy��czenia tych teren�w oraz Triestu, po�udniowego Tyrolu, Istrii i Gorycji do
W�och. W tym celu zak�ada� tam swoje kom�rki organizacyjne. Na szersze zagraniczne
ko�a w�oskie oddzia�ywa� za pomoc� kierowanych przez siebie organizacji, do kt�rych
nale�eli r�wnie� niewolnomularze. Jedn� z nich by�o powo�ane przez niego do �ycia w
styczniu 1889 r. stowarzyszenie �Dante Alighieri". Za jego po�rednictwem
subwencjonowano za granic� w�oskie szko�y i kasy samopomocowe. Wykorzystuj�c
legalno�� tego stowarzyszenia w Austro--W�grzech, finansowano tu � niekiedy r�wnie�
z w�oskich funduszy rz�dowych � kampanie wyborcze kandydat�w w�oskich, zwalczaj�c
kandydat�w Wiednia i nacjonalist�w chorwackich. W Dalmacji wyp�acano � mimo
w�asnego bojowego antyklerykalizmu � zapomogi proboszczom w�oskim, kt�rzy na
terenie ko�cielnym prowadzili walk� narodow�. Z�o-
17 Italie, MM, 1869/70, s. 180�183; L. Wolfgang, Von den rermeintlichen
Freimaurern, �Leuchte", 1930, nr 5, s. 7; H. Gruber, Mazzini, Freimaurerei und
Revolation, Regensburg 1901, passim (zestaw wypowiedzi oficjalnego organu Wiel
kiego Wschodu).
18 Gladhorn, Weltbruderschajt oder nationale Freimaurerei? �Am rauhen
Stein", 1921, nr 10, s. 207�208.
19 Dokumenty oficjalne � R, 1899, nr 9/11 s. 129�130; tam/.e, nr 12�16, s.
181;
S. Tut ino, Dopo U processo, tam�e, s. 212�215; Una jesta dreyfusista, tam�e,
1900, nr 2, s. 24�27.

Zr�nicowanie i niezmienno��

397

�one w wi�kszo�ci z wolnomularzy stowarzyszenie �Trente et Trieste" skupia�o


czo�owych irredentyst�w20.
Proces upolitycznienia obj�� nawet organizacje lo�owe P�wyspu Iberyjskiego. W
Hiszpanii, gdzie w latach siedemdziesi�tych i osiemdziesi�tych wielkimi mistrzami
byli kolejno politycy obozu liberalnego Mateo Praxedes Sagasta i Antonio Ortiz,
wolnomularze zebrali fundusze na za�o�enie dziennika �Debatte", kt�ry zwalcza�
klerykalizm i wyst�powa� na rzecz reform post�powych. Obediencja portugalska
zezwoli�a w 1894 r. lo�om rozpatrywa� na posiedzeniach zagadnienia religijne i
polityczne. Wolnomularstwo szwajcarskie natomiast nie posuwa�o si� w swym rozwoju
ideowym w dziedzinie spo�ecznej i politycznej tak daleko, jak francuskie czy
w�oskie, w duchu umiarkowania oddzia�ywa� na nie przyk�ad niemiecki. Przez swoich
cz�onk�w, piastuj�cych nieraz najwy�sze godno�ci pa�stwowe, jak prezydenci
Konfederacji Louis Ruchonnet, Adrien Lachenal czy Marc Ruchet, mia�o mo�no��
wp�ywa� na polityk�, nie czyni�o jednak z tego kwestii programowej. Natomiast spor�
cz�� swych wysi�k�w po�wi�ca�o sprawie zbli�enia pomi�dzy obediencjami r�nych
pa�stw, wytworzeniu pomi�dzy nimi pewnej wi�zi organizacyjnej. Ju� w I po�owie lat
dziewi��dziesi�tych dr Rappaz, szwajcarski konsul w Urugwaju, opracowa� nawet
projekt mi�dzynarodowego zwi�zku wolno-mularskiego z siedzib� w Szwajcarii21.
Modernizacja poszczeg�lnych krajowych od�am�w ruchu pod jednym wzgl�dem nie
zmieni�a w nim sytuacji, nadal nie by�o w lo�ach robotnik�w i ch�op�w. To
powszechne zjawisko wynika�o z nie ulegaj�cych przemianom zasadniczym element�w
jego struktury organizacyjnej i koncepcji ideowej. Zgodnie bowiem z og�lnie
przyj�tymi zasadami, sformu�owanymi jeszcze na pocz�tku XVIII w. w Starych
obowi�zkach, przynale�no�� spo�eczna i wykonywany zaw�d � teoretycznie � nie
stanowi�y przeszkody do przyj�cia do lo�y i kandydata nie pytano o to przy
ceremonii przyj�cia, jednak sprawa ta by�a brana pod uwag� przy wst�pnych
rozwa�aniach, poprzedzaj�cych sam� inicjacj�. Poza tym istnia� sam przez si�
zrozumia�y, niekiedy r�wnie� statutowy wym�g, �eby przyjmowany mia� wykszta�cenie
wystarczaj�ce do zrozumienia symboli i obrz�dowo�ci. Zar�wno op�aty za inicjacj� i
nadanie poszczeg�lnych stopni, jak i sk�adka miesi�czna by�y do�� wysokie, mia�y
bowiem pokry� koszty utrzymania pomieszcze� danej lo�y oraz jej udzia�u w wydatkach
centrali. Wszy-
20 Italien, B, 1897; ar 32, s. 256; D. Orano, Per l'italianita, R, 1900, nr
17/18, ?>. 272�274; ten�e, L'equilibro deWAdriatico, tam�e, nr 19/20, s. 301�303;
ten�e, ii Vaticano e la questione maltese, tam�e, s. 303�304; Perchk anche i
Dalmati sono irredenti, tam�e, 1902, nr 1/4, s. 44�46; L e t i, Carboneria, s. 338;
M. R y g i e r, La Franc-Magonnerie italienne devant la guerre et devant le
fascisme. Paris 1930, i. 43, 45.
21 Etwas iiber die Freimaurerei in Spanien, Sch.L, 1883, nr 16, s. 75�76; L
a n-toin�, Hiram, s. 487; Internationaler Freimaurerbund, Sch.L, 1895, nr 6,
s. 52.

398

W spokojnej Europie

stko to w po��czeniu z generaln� koncepcj� wolnomularstwa jako stowarzyszenia elity


moralnej czy duchowej ludzko�ci mia�o swoje do�� jednoznaczne konsekwencje
spo�eczne, ogranicza�o je w nowych warunkach, nawet w od�amach post�powych, do
zamo�nych warstw o�wieconych. Zarazem owa daleko id�ca ewolucja
zachodnioeuropejskiej cz�ci kontynentalnego wolnomularstwa nie sta�a si� generalnym
trendem ruchu. Pog��bia�o si� przez to jego wewn�trzne zr�nicowanie, co prowadzi�o
do nieukrywanych niekiedy przed opini� publiczn� kontrowersji pomi�dzy
poszczeg�lnymi obediencjami, nawet � jak w opisanym ju� wypadku zarz�dze�
angielskich w stosunku do Wielkiego Wschodu Francji � sankcji organizacyjnych.
Pozycj� skrajnie przeciwstawn� postawom francuskim i pokrewnym zajmowa�y wielkie
lo�e skandynawskie. Podobnie jak poniek�d ich kraje, pozosta�y one na uboczu od
procesu wielkich przemian dziejowych, nie zajmowa�y si� problematyk� spo�eczn� czy
polityczn�, ani nie bra�y udzia�u w �yciu publicznym. Przyja�nie natomiast wsp�y�y
ze swoimi zdecydowanie konserwatywnymi ko�cio�ami protestanckimi. Do warsztat�w
nale�eli przewa�nie przedstawiciele wy�szych sfer towarzyskich i starej zamo�nej
bur�uazji22. W�adcy tych kraj�w byli b�d� � jak w Szwecji � g�owami wolnomularstwa,
b�d� jego oficjalnymi protektorami, nast�pcy za� tron�w piastowali w nim wysokie
godno�ci. Na Wyspach Brytyjskich spe�nia�o funkcje towarzystwa dobroczynno�ci i
zarazem nobliwego klubu, do kt�rego nale�e� wypada i w kt�rym spotykaj� si� ze sob�
ludzie z warstw zamo�nych i zachowawczych. Imprezy wolnomularskie by�y cz�ci� �ycia
towarzyskiego, odbywa�y si� jawnie. Prasa informowa�a o nich bez wszelkiego
odcienia sensacji. Organizacja lo�owa sta�a si� integraln� cz�ci� �ycia pa�stwowego
i ko�cielnego. Cz�onkowie domu panuj�cego zajmowali najwy�sze stanowiska w
hierarchii organizacyjnej, p�niejszy kr�l Edward VII by� w latach 1874� �1901
wielkim mistrzem Wielkiej Lo�y Anglii. Warsztaty z�o�one z kolonialnych urz�dnik�w
i oficer�w powstawa�y w najodleglejszych nawet k�tach imperium brytyjskiego.
Przyjmowano do nich r�wnie� zeuropeizowanych, wsp�pracuj�cych z kolonializmem
przedstawicieli miejscowych elit. Wyspiarskie wolnomularstwo widzia�o w
demokratyzuj�cej si� monarchii brytyjskiej sw�j idea� ustrojowy. Tote� poparcie dla
dynastii i wsp�praca z w�adz� pa�stwow� by�y dla niego r�wnoznaczne z udzia�em w
budowie ��wi�tyni ludzko�ci", owego symbolicznego celu wysi�k�w ca�ego ruchu.
22 W 1903 r. przedstawiciele bur�uazji stanowili 35,9�/o og�u wolnomularzy w
Norwegii i Szwecji, prywatni pracownicy umys�owi � 24,3%, zamo�ne za�
drobnomieszcza�stwo tylko 7,4%; w tym samym czasie na W�grzech odsetek tych grup
wynosi� odpowiednio 12,8%, 15,4% i 8,7%. L. Hass. The Socio-Professional Com-
position of Hungarian Freemasonry (1868�1920), �Acta Poloniae Historica", 1974, nr
30, s. 113.
Cesarstwo Hohenzollern�w 399;
W Niemczech natomiast z ich 8 obediencjami wolnomularstwo rozwija�o si�
r�nokierunkowo. Utworzony 19 X 1872 r. w Berlinie, jaka konsekwencja powstania
Cesarstwa Niemieckiego, Niemiecki Zwi�zek Wielkich L� (Deutscher
Grosslogenbund), w sk�ad kt�rego wszystkie wesz�y, minimalnie wp�ywa� na ich
ewolucj�. Skupiaj�ce nieco wi�cej ni� 2/3 wszystkich adept�w trzy wielkie lo�e
staropruskie23 przesuwa�y si� w spos�b szczeg�lny na prawo. Ich klientela wywodzi�a
si� bowiem g��wnie z kr�g�w spo�ecznie zachowawczych, ze �rodowisk urz�dniczych,
oficer�w, przewa�nie emerytowanych, wyk�adowc�w w szko�ach wszelkich typ�w i
szczebli, zatem z grup uzale�nionych od pa�stwa oraz ze stosunkowo rosn�cej do lat
osiemdziesi�tych liczby zamo�niejszych kupc�w i mniejszych przemys�owc�w24. R�wnie�
i ta grupa, odk�d proletariat zacz�� upomina� si� o swoje prawa, Niemcy za�
wst�pi�y w imperialistyczn� faz� walki o rynki zbytu i nowy podzia� �wiata,
potrzebowa�a pomocy pa�stwa i jej szuka�a. Wszelkie te �rodowiska spo�eczno-
zawodowe ��cznie nada�y teraz zasadom wolnomularskim specyficzn� interpretacj�.
Uzna�y manifestowanie przez lo�e swojej dumy narodowej za rzecz zupe�nie
apolityczn�, obowi�zek za� pos�usze�stwa w�adzy wyabstrahowa�y z ca�okszta�tu zasad
maso�skich, zabsolutyzowa�y go i postawi�y ponad wszystkie inne tradycyjne
wolnomularskie obowi�zki wobec ludzi i wsp�towarzyszy z innych od�am�w
ruchu. W tym klimacie ide� ojczyzny identyfikowano z ide� cesarstwa niemieckiego i
wierno�ci� dynastii Hohenzollern�w, kt�rej przedstawiciel piastowa� oficjalnie
godno�� protektora tego od�amu lo�owego. Pozosta�y za� zas�b podstawowych idei,
kt�re w warunkach przybieraj�cej na sile i jawno�ci walki klasowej wymaga�y
konkretyzacji, rozwijano � przeciwstawnie ni� we Francji, innych krajach roma�skich
czy na W�grzech � w oderwaniu od �ycia codziennego, pog��biaj�c ich stron�
abstrakcyjno-filozoficzn� i etyczn�. Takie oderwanie si� od spraw bie��cych by�o
jednak wbrew pozorom i sk�adanym deklaracjom konkretn� postaw� polityczno-
spo�eczn�. Oznacza�o zaj�cie stanowiska nie tylko zdecydowanie antyrewolucyjnego,
lecz i an-tyradykalnego (w sensie bur�uazyjnego radykalizmu), stanie bez zastrze-
23 W 1P73 r. na 41 614 cz�onk�w l� w Niemczech 28 676 nale�a�o do plac�wek
staropruskich (68.9%), w 1800 r. odpowiednio 44 535 i 30 766 (69,1%), w 1S05 r. �
51 233 i 34 531 (67,4%). F. K n e i s e r, Freimaurerische Statistik, Z, 1310, z.
3,
s. 79�81.
24 Sk�ad spo�eczny wolnomularstwa staropruskiego w zasadzie ustabilizowa�
si� na pocz�tku lat osiemdziesi�tych. W 1880 r. spo�r�d jego zidentyfikowanych za
wodowo 26 255 cz�onk�w stanowili kupcy i fabrykanci 37,0%; urz�dnicy pa�stwowi,
komunalni i prywatni 13,2%, wolne zawody 11,9%, pracownicy szkolnictwa 6,3%,
w�a�ciciele ziemscy 5,8%, oficerowie 5,0%. Wska�niki sk�adu zawodowo-spolecznego
12 779 cz�onk�w pozosta�ych obediencji wynosi�y odpowiednio: 49,5%, 15,0%, 8,8%,
1,7%, 2,5% i 1,3%. Logen-Nachrichten, Sch.L, 1881, nr 8, s. 150.

W spokojnej Europie 400


�e� na stra�y istniej�cego porz�dku spo�ecznego i pa�stwowego. R�wna�o �si� to
ca�kowitemu odci�ciu si� od�amu staropruskiego od lewej strony spo�ecze�stwa, w
stopniu znacznie wi�kszym ni� w Wielkiej Brytanii. Podstawa ta nie otwiera�a mu
jednak w pe�ni drogi do ca�ej prawicy. Nawet tak okrojona i wysterylizowana z
post�powych akcent�w, opiera�a si� jednak na zasadach humanitarnych i
kosmopolitycznych. Wolnomularstwo staropruskie pozostawa�o formalnie
uniwersalistycznym i na sw�j spos�b ponadnarodowym i ponadpa�stwowym. Przez to
znalaz�o si� ju� od pocz�tku lat osiemdziesi�tych w konflikcie z rosn�cym
nacjonalizmem epoki imperializmu. Tak np. obediencje staropruskie, jakkolwiek dwie
z nich nie przyjmowa�y niechrze�cijan, podj�y w 1881 r. wesp� z pozosta�ymi 5
wielkimi lo�ami Rzeszy Niemieckiej uchwa�� zobowi�zuj�c� swoich cz�onk�w do
wyst�powania przeciw ekscesom antysemickim25.
Pi�� pozosta�ych niemieckich zwi�zk�w lo�owych (wielkie lo�e Saksonii,
Hamburga, Bayreuth �zur Sonne", Darmstadtu i Frankfurtu), ograniczone do 1892
r. do niepruskich teren�w po�udniowych i zachodnich Niemiec z ich swobodniejsz�
atmosfer� duchow� i bardziej post�powym, niezale�nym mieszcza�stwem, nie prze�y�o
owej staropruskiej ewolucji ku wielkomocarstwowo-dynastycznemu patriotyzmowi, nadal
koncentrowa�y si� na rozwini�tych przez niemieck� filozofi� idealistyczn�
humanitarnych koncepcjach doskonalenia cz�owieka jako jednostki. Dlatego od�am ten
nazywano wolnomularstwem humanitarnym. Dzia�aj�c w spo�eczno�ciach przewa�nie
katolickich musia� mocniej akcentowa� momenty tolerancji �wiatopogl�dowej.
Najsilniejszy wyraz dawa�a temu Wielka Lo�a �zur Sonne" w Bayreuth (Bawaria). Od�am
humanitarny mia� ograniczone mo�liwo�ci wsp�pracy z si�ami post�powymi, gdy�
niemiecka socjaldemokracja zasadniczo negatywnie odnosi�a si� do wolnomularstwa,
zarzuca�a mu praktyki sprzeczne z jawno�ci� �ycia publicznego oraz z zasad�
r�wno�ci wobec prawa (stopnie wtajemniczenia). Mimo to wyst�powa�y w nim, wprawdzie
niezmiernie s�abe, tendencje nowatorskie, podobne do francuskich. Tak np. w 1882 r.
wyst�pi�o 6 wolnomu-larzy z propozycj� modernizacji zasad przyj�tych w 1870 r. na
zje�dzie wielkich mistrz�w obediencji niemieckich w Hamburgu. Przewidywa�a ona
ca�kowit� rezygnacj� z obowi�zku �wiary w Boga jako Najwy�szego Budowniczego �wiata
i w wy�szy moralny porz�dek �wiata" oraz z przestrzegania jako najwy�szej normy
moralnej formu�y �Kochaj Boga ponad wszystko i twego bli�niego, jak siebie samego".
W styczniu 1895 r. odby�o si� po raz pierwszy spotkanie kilkunastu wolnomularzy �
niezale�nie od przynale�no�ci obediencjonalnej � b�d�cych deputowanymi do
parlamentu Rzeszy. G��wn� rol� odgrywa� w tym wielki mistrz z Bayreuth, dr Hermann
Bayerlein. Postanowiono odbywa� cotygodniowe zebrania. Najwidoczniej jednak sprawa
z powodu znikomej liczby uczestnik�w ju�
� AH3, t. I, s. 44.

Bulle antywolnomularskie

401

wkr�tce utkn�a na martwym punkcie28. Niekt�re obediencje humanitarne wnosi�y sw�j


wk�ad do unowocze�nienia wolnomularstwa za granic�, umo�liwia�y organizowanie si� w
pa�stwach skandynawskich element�w nie godz�cych si� ze skrajnym konserwatyzmem
tamtejszych wielkich l�. Bayreuthska �zur Sonne" wyda�a w 1881 r. dokumenty na
za�o�enie lo�y w Trondheim, nast�pnie w innych miejscowo�ciach Norwegii. W 1893 r.
utworzy�a dla nich w Oslo swoj� Wielk� Lo�� Prowincjaln� �Polarstjern". W 1900 r.
Wielka Lo�a Hamburga przyj�a w sw�j sk�ad dot�d nieregularny warsztat w
Kopenhadze87.
W nowe jako�ciowo stadium wesz�a dawna walka Ko�cio�a katolickiego z
wolnomularstwem. Zwi�zany ze starym porz�dkiem spo�ecznym Ko�ci� odmawia� poparcia
rodz�cemu si� nowemu spo�ecze�stwu, ono za� uznawa�o go za przeszkod� na swojej
drodze i dlatego d��y�o do wyeliminowania go ze wszystkich dziedzin �ycia
publicznego i intelektualnego. On natomiast rozgoryczony takim rozwojem wydarze�
traci� mo�liwo�� zrozumienia owego spo�ecze�stwa, jego autonomiczno�ci, instytucji
i cel�w. W rezultacie � utartym sposobem � przypisywa� swoje niepowodzenia
knowaniom wolnomularstwa. Tote� pierwszy �wi�zie� Watykanu" zn�w je zaatakowa� ju�
pod koniec 1873 r. w encyklice Etsi multo luctuosa i brewe z 7 I 1875 r. Nie min�o
nawet dziesi�ciolecie, a okaza�o si�, �e papiestwo zdolne jest podejmowa� ofensywy
polityczno--ideologiczne nawet wi�ksze ni� w czasach, kiedy sprawowa�o w�adz�
pa�stwow� nad sporymi po�aciami W�och. Wraz z tym stary konflikt ko�ci�-
wolnomularstwo nabra� nowej si�y. Jego kolejny etap otworzy�a bulla Leona XIII z 20
IV 1884 r. Humanum genus. G�osi�a ona, �e celem wolnomularzy jest zniszczenie
Ko�cio�a katolickiego i moralno�ci oraz prze�ladowanie duchownych. Podejmuj�c za�
stary w�tek, wed�ug kt�rego ruch lo�owy jest o�rodkiem dyspozycyjnym wszystkich
ruch�w post�powych, poucza�a, �e wprawdzie �r�ne s� sekty ludzkie", obejmuj�c t�
nazw� wszystkie kierunki post�powe i socjalistyczne, lecz �sekty te w istocie
zgadzaj� si� z sekt� maso�sk�, b�d�c� punktem �rodkowym tych sekt, z kt�rego
wychodz� i do kt�rego wszystkie wracaj�". Poufny ok�lnik generalnego inkwizytora
Sw. Officium kardyna�a Rafaela Monacco de la Valetta do biskup�w zawiera� konkretne
instrukcje w sprawie zorganizowania w zwi�zku z bull� szerokiej kampanii
antywolnomularskiej. Przez Europ� przetoczy�a si� fala list�w pasterskich. Uwagi i
my�li bulli konkretyzowano w nich w zastosowaniu do warunk�w lokalnych. Listy
28 Eine geschichtliche Erinnerung, B, 1910, z. 15, s. 522�523; Berlin,
Sch.L, 1895, nr 6, s. 50; J. S a s s e n b a c h, Die Freimaurerei, Berlin 1896,
passim; AH3, t. II, s. 410.
" Das Antlitz der Freimaurerei, DdR, 1937, nr 6/7, s. 112�113; O. Hamburger,
Johannis-Maurerei in Deutschland, tam�e, 1936, nr 2, s. 23.
29 � Wolnomularstwo...

402

W spokojnej Europie

i bulle by�y odczytywane w ko�cio�ach, publikowane w czasopismach i broszurach30.


Po kilku kolejnych enuncjacjach przeciw lo�om Leon XIII zwr�ci� si� 8 XII 1892
r. z listem do narodu w�oskiego. Nawo�ywa� do szerszej ni� kiedykolwiek dot�d
ofensywy przeciw tej sekcie: �nie do�� jest utrzymywa� si� wzgl�dem niej na
stanowisku obronnym, trzeba odwa�nie zst�pi� na plac boju i wprost uderzy� na
wroga. Czy�cie to drodzy synowie przeciwstawiaj�c publikacje publikacjom, szko�y
szko�om, kongresy kongresom, dzia�ania dzia�aniom". Zaleca� te� formalny bojkot
wolnomu-larzy, przestrzega� przed przyjmowaniem w domu os�b, co do kt�rych postawy
religijnej nie jest si� dostatecznie poinformowanym, by przez to �pod mask�
przyjaciela, nauczyciela czy lekarza nie wpu�ci� do siebie chytrego werbownika
sekt". Kolejna encyklika z 20 VI 1894 r. o jedno�ci chrze�cija�stwa Praeclara
gratulationis zn�w zawiera�a nies�ychanie ostre ataki na sekt� maso�sk�, kt�ra z
niesamowit� si�� naporu rzekomo uderza w narody katolickie*9.
W tej atmosferze bujnie krzewi�a si�, szczeg�lnie we Francji, osobliwa
literatura sensacyjno-antymaso�ska. Czo�owe miejsce zaj�a w niej tw�rczo�� Leo
Taxila (w�a�c. nazwisko Gabriel Jogand-Pages). Ten od 1872 r. wsp�pracownik
paryskich czasopism radykalnych, organizator wielu stowarzysze� pokoju i
wolnomy�licielskich, za�o�yciel periodyku �Le Anticlerical" i ksi�garni anty klery
kalnej, nieoczekiwanie og�osi� 23 IV 1885 r. � w rok po Humanum genus � �e za
spraw� Joanny d'Arc nawr�ci� si� na katolicyzm. W latach 1885�1894 opublikowa�
kilka ksi��ek, w kt�rych z rosn�c� �mia�o�ci� kre�li� fantastyczny obraz
obejmuj�cej ca�y �wiat hierarchii lo�owej, niemoralnych misteri�w wolnomular-skich
i wolnomularskiego kultu szatana (palladyzm). Szczyt osi�gn�� w opracowanym wesp� z
niejakim dr. Bataille (nadre�czyk dr Karl Hacks) w latach 1892�1894 dwutomowym Le
Diable au XIXe siecle, gdzie wymy�li� diab�a Bitru i jego kochank�, wolnomulark�
Sophie Walder, praprababk� Antychrysta, oraz � nawr�con� ju� � �palladystk�" i
kochank� Asmodeusza, amerykank� miss Dian� Vaughan, wielbicielk� �dobrego Boga"
Lucyfera, przeciwie�stwo �adonaistycznego" Boga-Chrystusa. Wyda� te� jej fikcyjne
pami�tniki, odwa�nie demaskuj�ce nieistniej�c� wol-nomularsk� sekt� czcicieli
szatana. Wraz z W�ochem Domenico Margiott� napisa� ksi��k� atakuj�c� rzekomego
�najwy�szego naczelnika" wolnomu-larzy Adriano Lemmiego. K�wnocze�nie og�osi� Taxil
drukiem utw�r pornograficzny Corruption fin de siecle (1894), natomiast jego �ona
nadal prowadzi�a ksi�garni� antyklerykaln�. Antymaso�skie rewelacje taxi-lowskie,
mimo swej niewiarygodno�ci, znalaz�y uznanie i aprobat� w naj-
28 T a u t e, Die katholische Geistlichkeit, s. 42. Tekst bulli � ks. S e
g u r,
Wolnomularze. Czym s�, co robi� i czego chc�, Krak�w 1885.
29 W. Gostomski, Z ruchu antymaso�skiego we Francji, Warszawa 1913,
s. 12; Goetz, Der Ultramontanismus, s. 107.

Taxilowska afera

403

wy�szych nawet ko�ach ko�cielnych. Ich autora przyj�� w 1887 r. papie� na


specjalnej audiencji, wyimaginowanej za� Dianie Vaughan, rzekomo ukrywaj�cej si�
przed zemst� maso�sk� w klasztorze, udzieli� w 1895 r. b�ogos�awie�stwa. Owe
wymys�y publicystyczne by�y t�umaczone na inne j�zyki, streszczane w setkach
broszur i tysi�cach artyku��w, przyjmowane niemal jak objawienie przez setki
tysi�cy i miliony wierz�cych katolik�w. Akcja ta nabra�a szczeg�lnego rozmachu w
Niemczech i Austrii, gdzie generalny dyrektor Zwi�zku Eucharystycznego ks. Kiinzle
wyda� te rewelacje w popularnej broszurze w du�ym nak�adzie oraz propagowa� je w
miesi�czniku religijnym �Pelikan"30.
Wszystko to s�u�y�o szerokiej mi�dzynarodowej kampanii antywolno-mularskiej. Jej
momentem szczytowym by� mi�dzynarodowy kongres antymaso�ski w Trydencie (26�30 IX
1896). Miejscowo�� wybrano na pami�� obraduj�cego tam w latach 1545�1563 soboru,
kt�ry powzi�� ostre uchwa�y antyprotestanckie, jakie da�y pocz�tek kontrreformacji.
Na posiedzeniu inauguracyjnym kongresu obecnych by�o oko�o 800 os�b, w obradach
bra�o udzia� 36 biskup�w, czo�ow� rol� odgrywa� dzia�acz katolicki z Niemiec,
ksi��� Karl Lichtenstein. Skierowane do przewodnicz�cego kongresu brewe papieskie
zawiera�o niezwykle ostre sformu�owania. Jakkolwiek m�wcy wielokrotnie powo�ywali
si� jeszcze na odkrycia taxi-lowskie, by�y ju� one wtedy podwa�one ze strony
zupe�nie nieoczekiwanej. Od po�owy roku ich wiarygodno�� kwestionowa� na �amach
katolickich dziennik�w �K�lnische Volkszeitung" i �Germania" (Berlin) znany
przeciwnik wolnomularstwa i doskona�y znawca jego literatury jezuita ks. Hermann
Gruber. We wrze�niu, tu� przed kongresem, zdemaskowa� si� wsp�tw�rca wersji o miss
Vaughan dr Hacks, co spowodowa�o powo�anie przez kongres specjalnej komisji. Ta 22
I 1897 r. orzek�a �Non liquet" (nie jest wyra�ne). Wreszcie 19 kwietnia tego� roku
Taxil publicznie przedstawi� dzieje swej mistyfikacji. Nie po�o�y�o to jednak
ca�kowicie kresu jej funkcjonowaniu. W propagandzie klerykalnej nadal, chocia� na
znacznie mniejsz� skal�, operowano informacjami o wolnomularstwie satanistycznym,
orgiach pseudomistycznych itp."
Z tego zasobu pseudoinformacji korzysta� teraz r�wnie� �wiecki katolicyzm
polityczny, organizuj�cy od lat dziewi��dziesi�tych w poszczeg�lnych krajach partie
masowe, wyst�puj�ce najcz�ciej pod nazw� chrze�ci-ja�sko-demokratycznych b�d�
chrz�ci jansko-spo�ecznych. Zwalczaj�c ze wzgl�d�w doktrynalnych we wszystkich
dziedzinach liberalizm, atakowa�y zarazem sprzymierzon� z nim �sztuk� kr�lewsk�".
Walka hierarchii ko�cielnej z ruchem lo�owym rozci�gn�a si� r�wnie� na anglosaskiej
proweniencji organizacje wolnomularstwa w szerokim tego s�owa znacze-
30 Nachspiel zum Antifreimaurerkongres in Trient, B, 1896, z. 19, s. 577.
31 Das Breve des Papstes von 2. September 1896 und die antifreimaurerische
Bewegung, B, 1896, z. 17, s. 522�523; Der Antifreimaurerkongress in Trient, tam�e,
l. 18, s. 546�552.

404

W spokojnej Europie

niu, jakie od niedawna stawia�y pierwsze kroki na kontynencie. Kongregacja


Propagandy Wiary og�osi�a 15 VI 1892 r. postanowienie zabraniaj�ce katolikom
nale�e� do Zakonu Templariuszy Dobrych (Independent Order of Good Templars) jako
stowarzyszenia �niebezpiecznego dla wiernych Chrystusowi". Zakaz ponowi�a w rok
p�niej (17 VIII 1893) Kongregacja �w. Officium. Jej dekret z 20 VIII 1894 r.
zabroni� im nale�e� r�wnie� do Niezale�nego Zakonu Dziwnych Towarzyszy (Independent
Order of Odd Fellows, IOOF).
W latach osiemdziesi�tych pojawi� si� w �yciu publicznym Europy nowy przeciwnik
wolnomularstwa � nacjonalizm. Pozornie wyst�powa� jako spadkobierca i kontynuator
dawnego rewolucyjnego patriotyzmu, przenikni�tego ide� zjednoczenia czy wyzwolenia
swej ojczyzny b�d� zapewnienia jej mieszka�com swobody decydowania o swym losie,
skierowanego g��wnie na walk� z wrogiem zewn�trznym b�d� dynastycznym ciemi�c�. W
istocie nowy kierunek ogie� swego obstrza�u kierowa� na cele ca�kowicie inne.
Obliczony na obron� interes�w bur�uazji i warstw po�rednich, spychanych w d� przez
rozw�j kapitalizmu, chcia� utrzyma� jedno�� narodow�, podporz�dkowuj�c aspiracje
walcz�cego o sw� emancypacj� �wiata pracy tamtym grupom spo�ecznym. Dlatego by�
antylibe-ralny i nietolerancyjny, g��wne swoje zadanie widzia� w walce z
niebezpiecze�stwem wewn�trznym, kt�re dostrzega� w osobach obcej narodowo�ci
zamieszka�ych w jego kraju oraz w post�powych nurtach my�li spo�ecznej, m.in. w
socjalizmie. W tym nacjonalizmie w�tki reakcyjne prawie zag�usza�y ide�
patriotyczn�. Jego post�py ju� same w sobie nios�y ruchowi lo�owemu powa�ne
niebezpiecze�stwo, grozi�y bowiem rozdarciem spo�eczno�ci wolnomularskiej na wrogie
obozy narodowe, co nie mog�o nie odbi� si� na jej wp�ywach i pozycji. R�wnocze�nie
nacjonalizm ten z natury swej musia� wrogo odnosi� si� do wolnomularstwa z racji
jego zasad humanitarnych i kosmopolitycznych oraz jego charakteru formalnie
uniwersalnego i na sw�j spos�b ponadnarodowego i ponadpa�stwowego. W swym
antagonizmie do ruchu lo�owego nieraz solidaryzowa� si�, sprzymierza� czy ��czy� z
prawowiernym katolicyzmem.
Dzia�alno�� propagandowa obu tych si� sprawi�a, i� termin �wolno-mularz"
stopniowo nabra�, zw�aszcza w ko�ach katolickich i prawicowych, odcienia
zabarwionej emocjonalnie nazwy partyjnej, podobnie jak w XVI w. okre�lenia
�hugenoci" we Francji, �gezowie" w Niderlandach czy w XVII w. �okr�g�e g�owy" w
Anglii. Post�puj�ca natomiast demokratyzacja spo�ecze�stw europejskich sprawi�a, i�
w mentalno�ci coraz szerszych zbiorowo�ci utrwala�a si� fascynacja wolnomularstwem
jako pot�n� si�� spo�eczn�. Wierzono w ni� nawet w krajach, w kt�rych sie� lo�owa
nie istnia�a.
Kiedy w 1882 r. paryski bank katolicki �Union generale" uleg� w walce
konkurencyjnej z bankierskim domem Rothschild�w, si�y nacjonalistyczne i klerykalne
wykorzysta�y sytuacj�, by zwr�ci� pot�ny od�am

Nowy przeciwnik: nacjonalizm 405


francuskiej opinii publicznej przeciw �ydom, wszcz�� alarm z powodu wielkiej ich
liczby w�r�d wolnych zawod�w, zw�aszcza dziennikarzy. Publicysta Edouard Drumont
opublikowa� w 1886 r. swoj� dwutomow� La France juive, kt�ra da�a pocz�tek wielkiej
kampanii antysemickiej. Ksi��ka odgrza�a stary w�tek z pierwszej �wierci wieku o
decyduj�cej roli w wolnomularstwie �yd�w, stworzy�a nowy termin-has�o
��ydomasoneria", kt�re szybko zrobi�o mi�dzynarodow� karier� jako bojowe zawo�anie
si� reakcyjnych na kontynencie europejskim, potem r�wnie� w skali �wiatowej. Wed�ug
Drumonta �ydzi byli inspiratorami l�, oni te� dostarczaj� im najliczniejszego
kontyngentu cz�onk�w. Za po�rednictwem l� narzucali dzieciom bezwyznaniowe licea,
krajowi za� spory parlamentarne i walki polityczne. Argumentacja � poszerzona
przeze� w kilku kolejnych publikacjach � wesz�a na trwa�e do arsena�u ideowego
reakcji na ca�ym �wiecie. Za�o�one przeze� pierwsze specjalne antysemicko-antyma-
so�skie czasopismo �La Libre Parole" kontynuowa�o na bie��co kampani� i odegra�o
czo�ow� rol� w aferze Dreyfusa. Antysemityzm niemiecki, rozwijaj�cy si� od ko�ca
lat siedemdziesi�tych, w kt�rego genezie bra�y udzia� tak r�norodne postacie, jak
nadworny pastor St�cker, historyk Treitschke czy robotnik-filozof Duhring, nie
uderza� wprost w wolnomularstwo, gdy� wiadomo by�o powszechnie, �e tylko niekt�re
obediencje przyjmowa�y, i to bardzo nielicznych �yd�w. Za to wywiera� nacisk na
postawy cz�ci wolnomularstwa, wdziera� si� do niekt�rych l�. Umacnia�o to w jednych
tendencj� do przyjmowania wy��cznie chrze�cijan, w innych � formalnie nie
uzale�niaj�cych inicjacji od wyznania kandydata � do odrzucania w g�osowaniu tajnym
kandydat�w pochodzenia �ydowskiego. Wynika�y na tym tle w niekt�rych plac�wkach
niesnaski, np. z lo�� �Eos" w Krefeld (Nadrenia) zerwa�o w 1899 r. 12 wolnomularzy
pochodzenia �ydowskiego, kt�rzy do niej od wielu lat nale�eli w charakterze braci
stale odwiedzaj�cych'2. Generalnie bior�c jednak, wzrost nacjonalizmu zmusza�
wolnomularstwo do ja�niejszego okre�lenia swej pozycji, przesuwa� je nieco na lewo,
co najmniej za� odcina� od si� skrajnie prawicowych.
Powszechne tendencje do internacjonalizacji kultury wyrazi�y si� w ko�ach
lo�owych w d��no�ci do stworzenia og�lno�wiatowej wi�zi jednocz�cej obediencje
r�nych kraj�w niezale�nie od ich obrz�dk�w. Jeszcze w 1864 r. wyst�pi� w Pary�u
dzia�acz i pisarz wolnomularski Rebold
82 �Freimaurer-Zeitung" z sierpnia 1899 r., cyt. za: W. Vogt, La grand� du-
perie du siecle, Paris 1904, s. 120. �Eos" by�a plac�wk� obediencji staropruskiej,
nie przyjmuj�cej niechrze�cijan. Natomiast tego rodzaju wolnomularze, formalnie
pozostaj�c cz�onkami warsztatu w innej miejscowo�ci nie uznaj�cego takich
ogranicze�, mogli bywa� w plac�wce staropruskiej jako stale odwiedzaj�cy bracia.
Uczestniczyli wi�c w jej zebraniach na prawach go�ci, nie p�acili sk�adki
cz�onkowskiej, jedynie partycypowali w pokryciu bie��cych wydatk�w na utrzymanie
plac�wki.

406

W spokojnej Europie

z propozycj� zwo�ania kongresu wolnomularskiego, na kt�rym przedyskutowano by


spraw� utworzenia zwi�zku obejmuj�cego wszystkie zrzeszenia lo�owe z obu p�kul i
opracowania najog�lniejszych zasad, wsp�lnych dla ca�ego ruchu. Sprawa ta utkn�a na
ponad trzy dziesi�ciolecia na martwym punkcie. Dosz�o natomiast do porozumie�
w�szych. Rada Najwy�sza Szwajcarii zwo�a�a Konwent Rad Najwy�szych obrz�dku
szkockiego. Odby� si� w dniach 6�22 IX 1875 r. w Lozannie przy udziale
przedstawicieli z 9 kraj�w (Anglia, Belgia, Francja, Portugalia, Szwajcaria, W�gry,
W�ochy, Kuba, Peru). Uchwalono deklaracj� zasad Rad Najwy�szych, kt�ra kodyfikowa�a
kompetencje i sposoby powo�ywania do �ycia tej instancji. Szczeg�lnie wa�ne by�o
przyj�cie zasady jednej Rady Najwy�szej w ka�dym kraju, nosz�cej nazw� danego
kraju, co zapobiega�o roz�amom. Przyj�to ponadto deklaracj� zasad obrz�dku
szkockiego. Uczestnicy obrad zawarli traktat sojuszniczy, na mocy kt�rego zosta�a
utworzona Konfederacja Rad Najwy�szych Obrz�dku Szkockiego Dawnego i Uznanego (tzw.
Konfederacja Loza�ska) otwarta dla dalszych 13 Rad, kt�re zebrani uznali za
regularne. Opracowano te� statut Konfederacji. Pi�� innych Rad (Stany Zjednoczone �
jurysdykcja po�udniowa, Irlandia, Szkocja, Grecja, Ameryka Centralna),
niezadowolonych ze zbyt � ich zdaniem � wolnomy�lnego zdefiniowania w loza�skiej
deklaracji Wielkiego Budowniczego �wiata, zawar�o 31 III 1876 traktat maj�cy na
celu zwalczanie, jak okre�li�y, ateizmu w wolnomularstwie, nast�pnie 10 IX 1877 r.
og�osi�y w Edynburgu swoj� deklaracj�, w kt�rej zaliczy�y do podstawowych zasad
wiar� �w jednego wszechmog�cego tr�jjedynego Boga" i w nie�miertelno�� duszy.
Pomi�dzy obu grupami dosz�o do wymiany not, zako�czonej poczynieniem przez grup� 9
Rad ust�pstw na rzecz drugiej. W ten spos�b ujednolicono kwesti� zasad obrz�dku,
opozycyjnych za� 5 Rad przy��czy�o si� do Konfederacji, zwi�kszaj�c jej
uniwersalizm. Faktycznie by�a tylko lu�nym porozumieniem niezale�nych organizacji,
nie mia�a organu kierowniczego, jedyn� za� form� jej funkcjonowania mia�y by�
zwo�ywane co pewien czas konwenty Rad. Do ko�ca XIX w. nie odby� si� jednak ani
jeden, zorganizowano jedynie w ko�cu marca 1888 r. w Brukseli mi�dzynarodow�
konferencj� wolnomularzy szkockich 18 stopnia. Z kolei kierownictwa liczebnie
niewielkiego obrz�dku Memphis w W. Brytanii, Stanach Zjednoczonych, W�oszech i
Rumunii podpisa�y jesieni� 1881 r. traktat powo�uj�cy w�asn� Konfederacj�, kt�rej
wielkim mistrzem obrano Garibaldiego".
Do interobrz�dkowych spotka� mi�dzynarodowych dosz�o znacznie p�niej, kiedy
proces upolitycznienia ruchu obj�� ju� kilka kraj�w, ataki za� k� ko�cielnych i
nacjonalistycznych narzuca�y my�l o potrzebie
33 AH3, t. I, s. 320; Lantoine, Le Rite, s. 225�227; F. Denervaud, Dis
Maurerei in Griechenland, O, 1912, nr 12, s. 320; Confederatiunea ritului de
Memphis �i Antic, �Trianghiul", 1881, nr 12, s. 4; Revista diarelor streine, tam�e,
1882, nr 2, s. 38�39.

Mi�dzynarodowe kongresy

407

wsp�lnej obrony i uzgodnionego przeciwdzia�ania. Inicjatywa pierwszego kongresu


wysz�a od Wielkiego Wschodu Francji. Powzi�� t� my�l, widz�c jak w zwi�zku z
organizowan� w Pary�u w 100-lecie rewolucji francuskiej Wystaw� �wiatow� rozmaite
organizacje zwo�a�y na lato 1889 r. do stolicy Francji swoje zjazdy mi�dzynarodowe,
np. kongres ruchu pokoju zosta� zapowiedziany na 23�27 czerwca, I Mi�dzynarodowy
Kongres Robotniczy (za�o�ycielski II Mi�dzynarod�wki) na 14�20 lipca. W rozes�anym
do obediencji zaproszeniu Wielki Wsch�d zapowiada�, �e �na tym Kongresie zostanie
przedstawiona historia wolnomularstwa powszechnego, wyja�nione jego doktryny,
wyliczone jego czyny". Program by� zatem odleg�y od spraw bie��cych. Ten � jak jego
oficjalna nazwa brzmia�a � Mi�dzynarodowy Kongres Wolnomularski Stulecia 1789�1889
obradowa� w Pary�u w dniach 16�17 VII 1889 r. Rej wodzili na nim m�wcy Wielkiego
Wschodu, prezentuj�cy zebranym jego aktualne postawy. Nie uchwalono jednak �adnych
na te tematy rezolucji. Zosta�a jedynie zaakceptowana zasada periodycznych spotka�.
Dwa nast�pne, nosz�ce nazw� Powszechnych Konferencji Wolnomularskich, odby�y si� w
Antwerpii (21�24 VII 1894) i Hadze (25�28 VII 1896). Tym razem dyskutowano ju� o
celach ruchu i potrzebie utworzenia federacji wszystkich organizacji lo�owych
�wiata34. .
Kolejna Wystawa �wiatowa w Pary�u w 1900 r. sta�a si� okazj� do rozmaitych
spotka� mi�dzynarodowych. W dniach 23�27 wrze�nia obradowa� nad Sekwan� V
Mi�dzynarodowy Kongres Socjalistyczny, w kilka dni potem zebra� si� �wiatowy
Kongres Pokoju (30 wrze�nia�1 pa�dziernika). Na �yczenie kilku obediencji
zorganizowa� Wielki Wsch�d Francji w dniach od 31 sierpnia do 2 wrze�nia
Mi�dzynarodowy Kongres Wolnomularski. Tym razem m�wiono ju� znacznie konkretniej o
sprawach bie��cych, wychodz�cych poza ramki problem�w dogmatyczno-filozoficznych
ruchu. Ju� punkt pierwszy obrad zawiera� akcenty szersze, dotyczy� bowiem
nawi�zania stosunk�w pomi�dzy rozmaitymi ugrupowaniami wol-nomularskimi �dla
wzajemnej pomocy w poszukiwaniu prawd naukowych, filozoficznych i socjologicznych".
Dwa pozosta�e po�wi�cono zagadnieniom aktualnym, jeden mianowicie mi�dzynarodowemu
ustawodawstwu pracy, przedmiotem za� drugiego by�a � jak brzmia�o oficjalne
sformu�owanie � �sytuacja prawna i spo�eczna w pa�stwach, gdzie istnieje religia
panuj�ca, tych kt�rzy s� od niej od��czeni b�d� sami od��czyli si� od jej idei i
praktyk wyznaniowych". Na posiedzeniu ko�cowym uchwalono rezolucj�, uznaj�c�
potrzeb� utrzymywania sta�ych kontakt�w pomi�dzy obediencjami oraz utworzenia
sta�ego mi�dzynarodowego komitetu wolnomularskiego. Kongres postanowi�, �e siedziba
komitetu znajdowa� si� b�dzie na terenie Szwajcarii, b�d�cej ju� siedzib� innych
34 Congres Mac.-. International du Centenaire 1789�1889, Paris 1889;
Conferencz Maconnique Universelle d'Anvers, Bruxelles 1894.

408

W spokojnej Europie

organizacji mi�dzynarodowych. Tamtejsz� Wielk� Lo�� �Alpina", kt�ra od pewnego


czasu udziela�a sporo uwagi tej sprawie, prosi� o zaj�cie si� jego zorganizowaniem.
Na kolejnym kongresie w dwa lata p�niej w Genewie (5-7 IX 1902) dominowa�a ju�
wyra�nie tendencja do przezwyci�enia dawnego, zamykaj�cego si� w granicach jednego
pa�stwa ruchu lo�owego, zast�pienia go nowoczesnym, dzia�aj�cym w skali �wiatowej i
opartym na spo�eczno-politycznym programie akcji, czyli � wed�ug �wczesnej
terminologii � wolnomularstwem powszechnym (maconnerie universelle,
Weltfreimaurerei). Po dyskusji nad pierwszym punktem obrad �jakie zagadnienia
bie��ce stanowi� g��wny przedmiot troski wolnomularstwa powszechnego, b�d� jakie
zas�uguj� na jego uwag�"' kongres jednog�o�nie uchwali�: �Wolnomularstwo d���c do
urzeczywistnienia w spo�ecze�stwie idei sprawiedliwo�ci, wolno�ci i powszechnego
braterstwa, niezale�nie od r�nic narodowych i wyznaniowych, mo�e pretendowa� do
tego, �e zawsze motywy jego dzia�ania ze�rodkowywa�y si� we wsp�lnej my�li o
pokoju, solidarno�ci i mi�o�ci". Przedyskutowano te� i przyj�to opracowany przez
obediencj� szwajcarsk� projekt statutu Mi�dzynarodowego Biura Stosunk�w
Wolnomularskich35.
Z dniem 1 I 1903 r. rozpocz�o Biuro dzia�alno�� pod kierownictwem swego
kanclerza Edouarda Quartier-la-Tente. Nast�pny kongres odby� si� 27�30 VIII 1904 r.
w Brukseli. Opr�cz zagadnie� historycznych i we-wn�trzorganizacyjnych rozpatrywano
na nim metody, za pomoc� kt�rych mo�na b�dzie prowadzi� skuteczn� propagand� na
rzecz arbitra�u mi�dzynarodowego, nie podj�to jednak �adnej uchwa�y. W zwi�zku z
tocz�c� si� wojn� rosyjsko-japo�sk� francuski dzia�acz pokoju i zarazem aktywny
wolnomularz Lucien Le Foyer przedstawi� na kongresie swoje pogl�dy na mo�liwo�ci
ruchu w zakresie st�piania antagonizm�w i r�nic mi�dzypa�stwowych. W tej atmosferze
dosz�o do publicznej wymiany poca�unk�w braterskich pomi�dzy wielkim mistrzem
Wielkiej Lo�y Francji Bonnardotem a wielkim mistrzem Wielkiej Lo�y z Frankfurtu
Fickem, co oznacza�o krok na drodze pojednania wolnomularstwa francuskiego i
niemieckiego, kt�re od wojny 1870 r. nie utrzymywa�y ze sob� stosunk�w86. Zasi�g
tych konferencji i kongres�w by� jednak stosunkowo ograniczony. Tak np. z 272
organizacji zaproszonych na kongres w 1902 r. tylko 33 wzi�y w nim udzia�,
natomiast w 1904 r. zaledwie 22. Z Europy ani w jednym wypadku nie uczestniczy�y
obediencj� skandynawskie czy Wysp Brytyjskich, z niemieckich za� niesystematycznie
niekt�re z grupy wielkich l� humanitarnych, najcz�ciej frankfurcka. Wolnomularstwo
pozaeuropejskie by�o reprezentowane bardzo s�abo i raczej przypadkowo
35 Congres Mac.-. International de 1900, Paris 1901, s. 3�4, 8�10; Congres
Mac.-. International de 1902 a Geneve, Berne 1902, s. 19, 22�24; Lantoine, Hiram,
s. 485.
38 Congres Mac.-. International 1904 a Bruxelles, Berne 1905, s. 5, 8;
Mitteilun-gen aus der Logenwelt, Z, 1904, z. 15, s. 419�420; Lantoine, Hiram, s.
485.

Organizacyjne r�wnouprawnienie kobiet

409

przez raczej drugorz�dne organizacje, jak jedna z brazylijskich, jedna z


meksyka�skich czy egipskich. Z licz�cych wiele dziesi�tk�w, a nawet setek tysi�cy
cz�onk�w wielkich l� poszczeg�lnych stan�w USA raz pojawili si� delegaci z
Massachusetts, innym razem z Ohio. Systematycznie uczestniczyli w tych spotkaniach
tylko przedstawiciele Wielkiego Wschodu i Wielkiej Lo�y Francji oraz reprezentanci
Belgii, Szwajcarii, Holandii, Portugalii, Hiszpanii, W�gier, W�och i Luksemburga,
zatem od�amu upolitycznionego.
Ruch emancypacyjny kobiet w ostatniej �wierci XIX w., po��czony z kampani�
ideologiczn� zmierzaj�c� do osi�gni�cia ich r�wnouprawnienia cywilnego i
politycznego, nie m�g� zatrzyma� si� przed drzwiami �wi�ty� lo�owych, do
kt�rych wst�p by� dot�d regulaminowo zarezerwowany dla m�czyzn. Logika m�wi�a, �e
aprobuj�c � chocia�by w zasadzie tylko � r�wnouprawnienie kobiet w �yciu prywatnym
i publicznym, trudno im odmawia� prawa do inicjacji. Dawne, od dziesi�cioleci ju�
nie praktykowane rozwi�zanie w postaci l� adopcyjnych ko�ca XVIII w. i lat I
Cesarstwa, nie m�wi�c ju� o czysto pomocniczych k�kach si�str przy niekt�rych
warsztatach niemieckich, by�o teraz niewystarczaj�ce. Chodzi�o o pe�ne zr�wnanie
obu p�ci r�wnie� w zakresie uprawiania �sztuki kr�lewskiej". Na to jednak
nawet przoduj�ce w dziedzinie modernizacji jej ideologii i praktyki
wolnomularstwo francuskie zdoby� si� nie potrafi�o, podobnie jak wsp�dzia�aj�ce z
nim ugrupowania lewicy nieproletariackiej oci�ga�y si� z przyznaniem kobietom praw
wyborczych. Tote� wielk� sensacj� � nie tylko w �rodowisku wol-nomularskim � by�o,
kiedy lo�a �Libres Penseurs" w Pecq pod Pary�em, kt�rej przewodnicz�cym by� senator
Georges Martin, po konflikcie z Wielk� Lo�� Symboliczn� Szkock� w sprawie
przyjmowania kobiet, wyst�pi�a z niej i zapowiedzia�a, �e b�dzie udziela� im
wtajemnicze�. Pierwsza dost�pi� tego mia�a znana ze swych wyst�pie� antyklerykal-
nych w latach II Cesarstwa, republikanka, przewodnicz�ca �Ligue pour 1'Am�lioration
du sort de la Femme et la revendication de ses droits" (Liga na rzecz poprawy losu
kobiety i ��dania zwrotu jej praw) Marie Adelaide Deraismes. Przyj�to j� do
wolnomularstwa 14 I 1882 r. na uroczystym posiedzeniu z udzia�em wielu zaproszonych
z innych warsztat�w. Po wydarzeniu tym pojawi�y si� triumfalne artyku�y w
niekt�rych czasopismach kobiecych. Epizod ten nie mia� jednak na razie dalszego
ci�gu, gdy� po kilku miesi�cach wi�kszo�� adept�w �Libres Penseurs" podporz�dkowa�a
si� wymogom swej dawnej obediencji i warsztat powr�ci� w jej sk�ad, Deraismes za�
organizacyjnie zawis�a na skutek tego w powietrzu37.
Dopiero w 11 lat p�niej sprawa o�y�a. Po wst�pnych naradach De-
37 E. Brault, La Franc-Maconnerie et l'emancipation des femmes, Paris 1953,
123�126, 144
410

W spokojnej Europie

raismes i Martin inicjowali 14 III 1893 r. w Pary�u, w przerobionym na �wi�tyni�


wolnomularsk� salonie za�o�ycielki �Societe pour l'allaitement maternell"
(Towarzystwo Karmienia Piersi� Macierzy�sk�) Marii Be-cquet de Vienne
pierwszych 13 kobiet. W ci�gu najbli�szych 20 dni przyj�to jeszcze trzy kobiety
oraz nadano niemal wszystkim stopnie czeladnika i mistrza, po czym 4 kwietnia owych
17 kobiet i Martin utworzy�o Wielk� Lo�� Symboliczn� Szkock� Mieszan� �Prawo
Ludzkie" (Grande Loge Symbolique Ecossaise Mixte �Le Droit Humain"). Tym aktem
powo�ano do �ycia nie tylko now� obediencj�, lecz r�wnie� nowy obrz�dek � mieszany,
gdy� sk�ad jego adept�w by� mieszany, dwup�ciowy. Rytua� przyj�to obrz�dku
szkockiego. W�r�d za�o�ycielek by�a obok M. Deraismes i jej siostry Anny
Feresse-Deraismes m.in. wspomniana ju� Becquet de Vienne, t�umaczka Darwina, jedna
z za�o�ycielek w 1880 r. Mi�dzynarodowego Zwi�zku Wolnej My�li Cl�mence Royer oraz
�ona Martina Maria Martin, dyrektor �Journal des Femmes". Po dwu latach istnienia
nowa obediencja liczy�a w Pary�u tylko 82 adept�w i adeptek. Stopniowo nap�ywa�y tu
do niej kobiety zaanga�owane w rozmaitych ruchach lewicowych. Mi�dzy innymi podda�a
si� inicjacji by�a przyjaci�ka J. Vallesa i cz�onek redakcji socjalistycznego pisma
�Le Cri du Peu-ple" Severine (Caroline R�my), socjalistka Louise Barberouse,
Madeleine Pelletier, jedna z pierwszych Francuzek, kt�ra uzyska�a stopie� doktora
medycyny, a w 1910 r. zosta�a jedn� z trzech demonstracyjnych kandydatek partii
socjalistycznej w wyborach parlamentarnych, dwie uczestniczki Komuny Paryskiej:
wieloletnia bojowniczka pacyfistyczna Maria Pognon oraz owa g�o�na �la Rouge Vierge
de Montmartre" (czerwona dziewica Montmartru), p�niej anarchistka Louise Michel.
Nauczycielka szko�y �wieckiej w Lyonie, socjalistka Marie Bonnevial, za�o�y�a 5 IX
1895 r. w tym mie�cie drug� lo�� obediencji, kolejne powsta�y w Blois, Hawrze i
Rouen, natomiast 9 listopada tego� roku zapisano ju� do rejestru obediencji
pierwsz� plac�wk� zagraniczn� w Zurychu. Wobec wyj�cia organizacji poza Francj�
Wielka Lo�a przekszta�ci�a si� w maju 1899 r. w Mi�dzynarodowy Zakon Mieszany
�Prawo Ludzkie" (Ordre Macon-nique Mixte International �Le Droit Humain"),
kierowany przez utworzon� w Pary�u Powszechn� Rad� Najwy�sz� Mieszan�. Oznacza�o
to, �e odt�d obrz�dek b�dzie uprawia� � zatem nadawa� te� kobietom � r�wnie� wy�sze
stopnie szkockie po 33 w��cznie. Obrz�dek mieszany by� w dziedzinie moralno�ci
seksualnej konserwatywny, natomiast zdecydowanie wyst�powa� na rzecz
r�wnouprawnienia p�ci w �yciu cywilnym, opowiada� si� za uproszczeniem procedury
rozwodowej, walczy� o prawo wyborcze kobiet. Wcze�nie (1897) w��czy� si� te� do
ruchu przeciw antyse-
mityzmowi
3* Brault, La Franc-Maconnerie, s. 149, 165; [G. M a r t i n] ft-d.
�***. : de la Franc-Maconnerie Mixte et de son organUation, b.m. i r.w. [Pary� po
1898], ,

Spotkanie z teozofami

411

Rok 1902 sta� si� dla niego prze�omowym, wtedy bowiem zetkn�� si� z nim ruch
teozoficzny. Jego elita wcze�niej ju� chcia�a ustanowi� z wolnomularstwem trwa�y
kontakt za po�rednictwem obrz�dku Memphis" i wytworzy� dla siebie form� �ci�lejszej
wi�zi organizacyjnej w postaci l�, lecz przewaga w�r�d teozof�w kobiet spraw�
niezmiernie komplikowa�a. Obrz�dek mieszany stanowi� wyj�cie z tych trudno�ci.
Tote� dowiedziawszy si� o nim Annie Besant, czo�owa dzia�aczka organizacji teo-
zoficznej od 1889 r., w przesz�o�ci aktywistka radykalno-bur�uazyjna i Towarzystwa
Fabia�skiego, wsp�pracownica Ch. Bradlaugha, natychmiast wyrazi�a ch�� wst�pienia.
W tym celu przyjecha�a z 6 bliskimi sobie ideowo osobami do Pary�a, gdzie wszystkim
nadano pierwsze trzy stopnie. Po powrocie do Anglii to grono adept�w za�o�y�o 26 IX
1902 r. w Londynie pierwszy na Wyspach Brytyjskich warsztat mieszany �Huma� Duty N�
6". Szybko zdoby� nowy obrz�dek � znany w �wiecie anglosaskim pod nazw� Co-Masonry
� popularno�� w ko�ach angielskich teozof�w, w kr�tkim czasie powsta�y te� z�o�one
g��wnie z ich zwolennik�w trzy jeszcze warsztaty w Londynie, kilka na po�udniu
Anglii, na jej p�nocy i p�nocnym-zachodzie oraz jedna w Szkocji. Przy udziale
Besant powsta�a 17 VI 1904 r. w Amsterdamie pierwsza lo�a mieszana w Holandii. Za
po�rednictwem teozof�w wolnomularstwo mieszane wkr�tce upowszechni�o si� w krajach
brytyjskiego imperium kolonialnego, min. w Indiach i na Cejlonie, oraz w Ameryce
Po�udniowej. W Stanach Zjednoczonych pierwsza plac�wka lo�a �Alpha" powsta�a 16 X
1903 r. w Char�eroi w Pensylwanii, nale�eli do niej g��wnie Francuzi. Tu nowa
odmiana wolnomularstwa znajdowa�a adept�w przede wszystkim w �rodowiskach �wie�ej i
mniej zamo�nej emigracji europejskiej, kt�re mia�y utrudniony dost�p do
tradycyjnego typu l� ameryka�skich, skupiaj�cych elementy z dawna osiad�e,
przewa�nie anglosaskie. Tote� z 7 pierwszych warsztat�w mieszanych w USA tylko
jeden pos�ugiwa� si� j�zykiem angielskim, natomiast 4 francuskim, jeden w�oskim i
jeden rosyjskim. Jednym za� z g��wnych tw�rc�w i d�ugoletnim przyw�dc� tego od�amu
�sztuki kr�lewskiej" w Stanach by� wieloletni dzia�acz socjalistyczny, eks-g�rnik
Louis Goaziou40.
s. 81�91; R. Boya u, Histoire de la Federation Francaise de l'Ordre Maconnique
Mixte International Le Droit Humain [Bordeaux] 1962, s. 113, 187, 188, 190; Chro-
nique, �Revue maconnique", 1897, nr 204, s. 55.
,s Za�o�yciel angielskiego Towarzystwa Teozoficznego John Yarker by�
gorliwym cz�onkiem Towarzystwa R�okrzy�owc�w a na podstawie otrzymanych z USA
pe�nomocnictw powo�a� do �ycia 8 X 1872 r. Suwerenne Sanktuarium (kierownicz�
kom�rk� organizacyjn�) Memphis-Misraim Wielkiej Brytanii i Irlandii. Ono za� nada�o
24 XI 1877 r. stopnie adopcyjne Helenie B�awatskiej, kt�ra w 1875 r. utworzy�a w N.
Jorku pierwsze Towarzystwo Teozoficzne. B r i c a u d, Notes, s. 9, 10; England, Z,
1913, z. 8, s. 233.
iD Brault, La Franc-Maconnerie, s. 149�150, 179; Martin, Etude, s. III; The
Co-Masonic Ordre, DdR, 1926, nr 8, s. 8; La Fed�ration Britannique, BM,

412

W spokojnej Europie

W ostatnich 10-leciach XIX w. wolnomularstwo wysz�o ze swej d�ugotrwa�ej


izolacji organizacyjnej. We wszystkich niemal krajach znalaz�o sojusznik�w,
�wiadomych b�d� nie�wiadomych, w licznie powstaj�cych stowarzyszeniach typu
parawolnomularskiego, kt�re wraz z nim tworzy�y owo wolnomularstwo w szerokim s�owa
znaczeniu. Jedne z nich skupia�y przewa�nie elit� intelektualn�, w innych
przewa�a�y elementy z ni�szych cz�ci warstw po�rednich. Rosn�ca rozbie�no��
pomi�dzy �wiatem duchowym znacznej cz�ci intelektualist�w a rzeczywisto�ci� bur-
�uazyjn� wywo�a�a w tych ko�ach rozczarowanie do wszechw�adnych dot�d nauk
przyrodniczych i ca�ego arsena�u przes�anek i dowod�w racjonalnych, kt�re
wsp�dzia�a�y przy jej kszta�towaniu, oraz do opartej na nich filozofii naukowej,
kt�rej zarzucano apologetyczne fa�szowanie owej rzeczywisto�ci. Sytuacja ta sta�a
si� psychologicznym �r�d�em zwrotu do spirytualizmu, zrodzi�a ch�� wyzwolenia si�
od obiektywnych uwarunkowa�, ��dz� cudowno�ci i t�sknot� do czynu tw�rczego. Na tym
pod�o�u rozwija� si� w �yciu umys�owym Europy silny pr�d, kt�ry dominuj�cemu dot�d
racjonalistycznemu sceptycyzmowi przeciwstawia� momenty irracjonalne, eksponowa�
pierwiastki emocjonalne, zarazem za� nie chcia� si� mie�ci� w obr�bie
poszczeg�lnych wyzna� chrze�cija�skich, d��y� do przekszta�cenia spo�ecze�stwa
przez now� kultur� ducha. W tej atmosferze aktywizowali si� rozproszeni wszelkiego
rodzaju okulty�ci, odradza�y si� te� dawne i powstawa�y nowe r�norodne organizacje
na wp� filozoficzne, na wp� religijne. W nich szukali dla siebie schronienia
psychicznego przed gro�nym czy wrogim dla nich �wiatem i odpowiedzi na dr�cz�ce
pytania dotycz�ce tego �wiata, jego dr�g, przeznaczenia i cel�w ludzko�ci rozmaici
pisarze, ludzie �wiata artystycznego itp.
Ju� w 1865 r. odradza si� organizacyjnie ruch r�okrzy�owc�w w postaci Societas
Resecruciana in Anglia, w 10 lat p�niej H. B�awatska i p�k H. Steele Olcott
utworzyli w Nowym Jorku Towarzystwo Teozo-ficzne, nawi�zuj�ce do poszukiwa�
osiemnastowiecznych teozof�w, co zreszt� kwestionowano w �wiecie roma�skim.
Szczeg�lnie ruchliwe �rodowisko okultystyczne ukszta�towa�o si� w ostatniej �wierci
XIX w. we Francji. Patronowa� mu i przewodzi� by�y ksi�dz katolicki Alphonse Con-
stant, znany w tym kr�gu jako Eliphas Levi. Jeden z wybitniejszych ludzi owego
�rodowiska, markiz Stanislas de Guaita, da� oko�o 1884 r. pocz�tek nowemu Zakonowi
Martynist�w (oficj. nazwa � 1'Ordre des Silencieux Inconnus; Zakon Milcz�cych
Nieznanych). Jego kierownictwo przesz�o po �mierci Guaity (1898) w r�ce P. Ch.
Barleta, kt�rego nast�pc� zosta� niebawem lekarz paryski dr Gerard Encausse, znany
pod pseudonimem Papus. Ten autor wielu ksi��ek okultystycznych by� tak popular-
1932, nr 4, s. 18; Annie Besant, tam�e, 1933, nr 4, s. 11; Le debuts de la
Maconnerie Mixte au Etats Unis, tam�e, 1936, nr 1, s. 6�7; Hommage de la Federaiion
Ameri* caine, tam�e, 1937, nr 3/4, s. 19.

R�okrzy�owcy, martyni�ci i inni 413


ny, i� w 1890 r. Anatol France wypowiedzia� na �amach �Le Temps" �yczenie, by
utworzono dla niego w College de France katedr� magii, Sarah Bernhardt za� zosta�a
jego zwolenniczk�. W 1891 r. powsta�a w Pary�u pierwsza Rada Najwy�sza owego
Zakonu. W�r�d jej pierwszych 7 cz�onk�w byli � opr�cz Papusa i Barleta � ksi�dz
katolicki Calixte M�linge (tu czynny pod pseudonimem Alta) oraz wybitny z czasem
dzia�acz Wielkiej Lo�y Francji Oswald Wirth. Kierowany przez Papusa Zakon wykazywa�
si� odt�d sporymi post�pami organizacyjnymi. Ju� w 1898 r. liczy� 94 lo�e w
Europie, w tym 27 we Francji oraz 27 na kontynencie ameryka�skim. Od 1887 r. Zakon
ten d��y� do utworzenia zwi�zanego z nim wolnomularstwa. Dopiero jednak w latach
1897�1899 powsta�y w Pary�u 4 tego rodzaju lo�e, niezale�ne zar�wno od Wielkiego
Wschodu, jak i od Wielkiej Lo�y Francji. Zakon Martynist�w nawi�zywa� synkretycz-
nie do osiemnastowiecznego martynizmu i martinezizmu oraz najwy�szego stopnia
wtajemniczenia systemu �cis�ej Obserwy. Zadanie swoje widzia� w utrzymaniu tradycji
okultystycznej, skupieniu wszystkich, kt�rzy interesuj� si� okultyzmem i naukami
hermetycznymi, uznaj� ezoteryczn� i symboliczn� metod� pojmowania �wiata oraz
pragn� zetkn�� si� ze �staro�ytn� tradycj� inicjacyjn�". Ze �rodowiskiem tym by�
zwi�zany Saint-Yves d'Alveydre, teoretyk nowej formy zorganizowania spo�ecze�stwa �
synarchizmu, zarazem za� rzecznik �teokratycznej" misji wolnomularstwa, powo�anego,
jego zdaniem, do zjednoczenia wszystkich religii.
R�wnolegle z dzia�alno�ci� martynistyczn� utworzy� Guaita w 1888 r. wesp� z
Papusem i magiem z Lyonu Josephinem P�ladanem (pseudonimy � Sar Merodach, marquis
de Volognes, Miss Sarah, princesse A. Dinska) oparty na �ydowskiej kabale Zakon
Kabalistyczny R�anego Krzy�a (POrdre Kabbalistique de la Rose-Croix). W jego
pierwszym kierownictwie znale�li si� m.in. r�wnie� Yvon Leloup (pseudonim � Paul
S�dir), dr Lalande (pseudonim � Marc Haven), zi�� znanego maga lyo�-skiego �maitre"
Philippe'a, oraz pisarz, przyw�dca nacjonalist�w francuskich Maurice Barres. Ju�
wiosn� 1890 r. dosz�o w tym gronie do roz�amu � P�ladan i Leloup wyst�pili z
organizacji i utworzyli Katolicki Zakon R�anego Krzy�a �wi�tyni i Graala (l'Ordre
de la Rose-Croix catholique du Tempie et du Graal). Pomi�dzy obu od�amami
rozgorza�a walka, kt�r� �wcze�ni kronikarze okultyzmu nazwali �wojn� dwu r�". Z
nowym martynizmem mia� liczne powi�zania personalne utworzony czy, jak sam
twierdzi�, wznowiony w 1890 r. we Francji Ko�ci� katolicki obrz�dku staro�ytnego i
gnostycznego (zwany potocznie Ko�cio�em gnostycznym lub neognostycznym),
kontynuacja �redniowiecznej sekty Albigens�w. Inspiratorem i tw�rc� by� tu
archiwista departamentu Loi-ret, cz�onek Rady Zakonu Wielkiego Wschodu Francji
Jules Doinel, tytu�uj�cy si� patriarch� gnostycznym Walentynem II. Ko�ci� ten
uznawa� dogmat emanacji, przeciwstawny katolickiemu dogmatowi o Bogu,

414

W spokojnej Europie

tw�rcy �wiata, oraz dogmat o zbawieniu przez nauk�, przeciwstawny dogmatowi o


zbawieniu przez wiar�. W 1893 r. utworzono synod Ko�cio�a gnostycznego i liczne
biskupstwa, ustali�a si� jego hierarchia. W Niemczech wznowi� Leopold Engel w 1896
r. Zakon Iluminator�w. W tym�e czasie utworzy� tam Karl Kilner now� formacj�
wolnomularsk� � Ordo Temli Orientalis (OTO, Wschodni Zakon �wi�tyni). Jej
za�o�yciel, wol-nomularz wy�szych stopni, kt�ry wiele podr�owa� po Indiach i
Bliskim Wschodzie, twierdzi�, i� od mistrza-nauczyciela arabskiego oraz dwu
Hindus�w uzyska� wa�ne nauki ezoteryczne, oni te� nadali mu nowe wtajemniczenia.
Poniek�d potwierdza�a to doktryna OTO, przesi�kni�ta sufiz-mem oraz elementami
innych doktryn filozoficzno-ezoterycznych tego regionu41. Zar�wno martynizm i
r�okrzy�ostwo, jak i pokrewne im ugrupowania w rodzaju l� obrz�dku
swedenborgia�skiego i Memphis-Misraim oraz organizacji gnostycznych czy
teozoficznych tworzy�y mistyczne i okultystyczne skrzyd�o wolnomularstwa w szerokim
tego s�owa znaczeniu. Wierzy�o ono w istnienie �wi�tej Gnosis, tajemnej wiedzy
hermetycznej, owych �disciplinae arcani", uwa�a�o, �e zadaniem wtajemniczonego jest
przenikn�� tajemnice stworzenia �wiata i opanowa� si�y przyjmy, JPfZy takim
podej�ciu rytua� nie by� � jak w wolnomularstwie �
interpretowany symbolicznie, lecz stanowi� praktyczn� pomOC dla prac zwi�zanych z
zastosowaniem wiedzy okultystycznej. Inicjacja za� w istocie rzeczy nie wymaga�a
�adnych formalno�ci i zewn�trznej obrz�dowo�ci, wtajemniczenie przechodzi
indywidualnie od wtajemniczaj�cego do wtajemniczanego. St�d te� wi�cej ni� 10 lat
nie mieli martyni�ci rytua�u, zosta� opracowany przez Papusa i Tedera (w�a�ciwe
imi� i nazwisko Charles Detre) dopiero na pocz�tku XX w. Istnienie organizacji nie
wymaga�o wi�c ani specjalnych pomieszcze� i rekwizyt�w rytualnych, ani
wieloosobowych zebra�. Inicjacja sprowadza�a si� tu w praktyce do otrzymania
dyplomu cz�onkowskiego. Dzi�ki tego rodzaju okoliczno�ciom m�g� martynizm �atwiej
od g��wnych formacji wolnomuiarskich rozwija� si� w krajach, gdzie trzeba by�o
dzia�a� w warunkach nielegalno�ci, np. w imperium Romanow�w. Wszystkie wymienione
organizacje stawia�y cz�onkom wysokie wymogi intelektualne i dlatego by�y
ograniczone do stosunkowo niewielkiego kr�gu os�b.
41 P. Arnold, Histoire des Rose-Croix et les origines de la Franc-Maconne-
rie, Paris 1955, s. 265, 267; F. R i b a d e a u-D u m a s, Les magiciens de dieu,
Paris 1970, s. 101; Vi r i on, Bient�t, s. 31, 33; A. Haemeth, Irreguldre und
betrilge-rische Riten, WF-Z, 1929, nr 7/8, s. 9; J. Baylot, Oswald Wirth 1S60�1943,
Paris 1975, s. 35�36, 42�47, 52, 96�97; A. Mellor, Les grands problemes de la
jranc--maconnerie aujourd'hui, Paris 1976, s. 20; P. Buryszkin, Filipp �
priedszest-wiennik Rasputina, �Nowyj �urna�", kn. XL (1955), s. 184; Inauguration
de la loge Velleda, Paris [1899], passim. J. Doinel ju� w 1894 r. nawr�ci� si� na
katolicyzm, p�niej opublikowa� kilka utwor�w antywolnomularskich, m.in. pod ps.
Jean Kostka i K. de Borgia. Por. Une nouvelle conversion, �La Franc-Maconnerie
demasquee" 1895, nr 11, s. 31.

Dziwni Towarzysze (IOOF)

415

Rozczarowanie z rzeczywisto�ci bur�uazyjnej prze�ywa�y jednak nie tylko


�rodowiska intelektualist�w i grup do nich przymykaj�cych. Proces koncentracji
kapita�u i alienacji jednostki mocniej jeszcze, chocia� w inny spos�b, odczuwa�y
r�wnie� rzesze drobnej bur�uazji i drobnomieszcza�stwa. Ich przedstawiciele we
Francji czy W�oszech znajdowali uj�cie dla swych marze� o spo�ecze�stwie bardziej
humanitarnym i sprawiedliwszym w idea�ach i doktrynach rozwijanych w warsztatach
lo�owych. Inaczej by�o jednak w znacznej cz�ci Niemiec i w krajach skandynawskich,
gdzie zachowawczy, po��czony z pewnym elitaryzmem i niepisanym, lecz w praktyce
stosowanym wysokim cenzusem maj�tkowym, charakter l� oraz zasada przyjmowania na
cz�onk�w wy��cznie chrze�cijan pozostawia�y poza obr�bem organizacji
wolnomularskiej niekt�re rosn�ce liczebnie do�� ruchliwe i nabieraj�ce znaczenia
elementy mieszcza�skie i drobnomieszcza�skie. �rodowiska te, dotkni�te w swych
ambicjach i aspiracjach towarzyskich, znalaz�y dla siebie namiastk� �ycia lo�owego
w dwu mniej elitarnych stowarzyszeniach parawolnomularskich, kt�re �wie�o ze Stan�w
Zjednoczonych zosta�y przeszczepione na gleb� kontynentu europejskiego, przede
wszystkim niemieck�. Oba mia�y podobn� do wolnomularskiej kilkustopniow� struktur�
organizacyjn� i obrz�dowo��, analogicznie te� stawia�y sobie za zadanie duchowe i
etyczne uszlachetnianie swoich cz�onk�w przez ich moralno-etyczne pouczanie i
towarzyskie wsp�ycie w kom�rkach organizacyjnych, zwanych lo�ami. Na wz�r
wolnomularski r�wnie� nazywa�y siebie zakonomi.
W wyniku akcji emisariusza z�o�onej g��wnie z Niemc�w lo�y Niezale�nego Zakonu
Dziwnych Towarzyszy (IOOF) w San Francisco, dr. Morse, powsta�a 1 XII 1870 r. w
Stuttgarcie pierwsza w Europie plac�wka tej organizacji. Wkr�tce za�o�ono jej lo�e
w Berlinie (kwiecie� 1871), Dre�nie (czerwiec 1871) i innych miejscowo�ciach.
Pomy�lny rozw�j organizacyjny pozwoli� na utworzenie 28 XII 1872 r. we Frankfurcie
nad Menem � za zezwoleniem Suwerennej Wielkiej Lo�y IOOF (Ameryki) � Wielkiej Lo�y
Niemiec. Zakon spe�nia� dla zrzeszonych w nim r�wnie� funkcj� towarzystwa pomocy
wzajemnej. Zdo�a� te� w Niemczech skupi� pewn� liczb� zwolennik�w, przewa�nie z k�
rzemie�lnik�w i drobnych przedsi�biorc�w. Po 10 latach istnienia mia� w tym kraju w
33 miastach 48 l� z 1864 cz�onkami (l� wolnomularskich by�o wtedy 356 z 42391
cz�onkami), natomiast w 1900 r. � 96 l� z 5034 cz�onkami. Niemiecki Zwi�zek
Wielkich L� wcze�nie rozpatrywa� kwesti� stosunku do nowego stowarzyszenia, uzna�
�e nie jest ono konspiracj� i stawia sobie tylko cele humanitarne, wobec czego
powzi�� uchwa�� zezwalaj�c� lo�om przyjmowa� cz�onk�w IOOF, jak r�wnie� swoim
adeptom wst�powa� do tej organizacji. Natomiast obediencje nie mog�y utrzymywa� z
IOOF oficjalnych stosunk�w tego typu co z innymi krajowymi b�d� zagranicznymi
wielkimi lo�ami, czy wielkimi wschodami, gdy� nie by�a to organizacja
wolnomularska. Dopuszczalno�� podw�jnego cz�onkostwa otwiera�a

416

W spokojnej Europie

przed wolnomularstwem, jako organizacj� silniejsz� i ciesz�c� si� wi�kszym


autorytetem, mo�liwo�� wywierania wp�ywu na plac�wki IOOF. W Szwajcarii powsta�a
jej pierwsza plac�wka w 1871 r., natomiast w trzy lata p�niej Wielka Lo�a, w Danii
pierwsza lo�a w 1878 r., w Szwecji w dwa lata p�niej, w Norwegii za� dopiero w 1891
r. Suwerenna Wielka Lo�a IOOF Ameryki, sprawuj�ca zwierzchnictwo nad organizacjami
na ca�ym �wiecie, zadecydowa�a w 1901 r., �e mieszka�cy takich kraj�w niemieckich,
w kt�rych nie ma plac�wek Zakonu, winni by� przyjmowani do l� w Niemczech.
Dotyczy�o to Europy �rodkowo-Wschodniej42.
W Stanach Zjednoczonych powsta� w 1853 r. Zakon Templariuszy Dobrych. Jego
pierwotne has�o �Nadzieja, Mi�o��, Prawo" zosta�o nast�pnie zamienione na �Wiara,
Mi�o��, Nadzieja". By� analogicznie do poprzedniej organizacj� ponadwyznaniow�,
wymagaj�c� od cz�onk�w wiary w Boga, stawia� sobie za zadanie zwalczanie u�ywania
alkoholu i wszelkich narkotyk�w do papieros�w w��cznie, co traktowa� jak niezb�dny
wst�p do reform spo�ecznych oraz kultywowanie altruizmu i mi�o�ci bli�niego. Od
swych adept�w wymaga� nie tylko ca�kowitego wyrzeczenia si� u�ywania napoj�w
alkoholowych i narkotyk�w, lecz r�wnie� zabrania� im ich przyrz�dzania, handlowania
nimi, b�d� polecania ich innym. Kobiety przyjmowano tu na r�wni z m�czyznami do l�
g��wnych, odr�bne lo�e przej�ciowe skupia�y m�odocianych w wieku 14�18 lat, inne
za� dzieci 10�14 letnie. Pierwsza plac�wka europejska powsta�a w 1868 r. w
Birmingham, w Niemczech za� w 1883 r. Podobnie jak IOOF zdo�ali Templariusze Dobrzy
zapu�ci� na trwa�e korzenie r�wnie� w Szwajcarii i krajach skandynawskich. Zakon
posiada� mi�dzynarodow� struktur� organizacyjn�. Na czele sta�a Mi�dzynarodowa Lo�a
Najwy�sza z siedzib� w Nowym Jorku. Podlega�y jej krajowe wielkie lo�e, powo�ywane
do �ycia wsz�dzie tam, gdzie istnia�o co najmniej 10 plac�wek-l�43.
Na fali rozwijaj�cych si� w Niemczech nastroj�w antysemickich powsta�a tu w 1880
r. pierwsza w Europie lo�a utworzonego w 1843 r. w Nowym Jorku Niezale�nego Zakonu
Bnei-Brith (Independent Order Bnai Brith). Cz�� jego ameryka�skich za�o�ycieli by�a
wolnomularzami. Zebranie za�o�ycielskie odby�o si� 13 pa�dziernika w wynaj�tym na
ten wiecz�r budynku lo�owym. Tote� now� organizacj� zbudowano na wz�r
wolnomularski, przyj�to uroczysty spos�b prowadzenia obrad, rytua�y,
42 A. Ohorn, Zakon Odd Fellow [��d�] 1928, s. 9; Smutne jubileum, P, 1933,
nr 8, s. 117; R. T a u t e, Gegenwartiger Stand des Oddfellow-Ordens in Deutsch-
land, B, 1901, z. 3, s. 91�92; Allerlei, tam�e, 1910, z. 2, s. 79�80; Dalen, 1884,
s. 278; L. Ma�achowski, Die Astraea-Loge No. 2 von Posen in Inowrazlaw, Inowrazlaw
1904, s. 59.
48 A. Forel, Der Guttempler-Orden [b.m. i r.w.], s. 3�6, 8, 10�12, 18; j.m.,
Niezawis�y Zakon Dobrych Templariuszy, �T�cza", 1937, nr 9, s. 67�68; M. H e p k e,
My M�odzi Templariusze, �P�omienie", 1924, nr 1, s. 7�8. Granice wieku w lo�ach

Templariusze Dobrzy, Bnei-Brith 417


symbole i stopnie. Zrezygnowano za� z mistyki wolnomularskiej. Przyjmowano
wy��cznie osoby wyznania moj�eszowego. Celem organizacji by�o utrzymanie wsp�lnoty
�ydowskiej i jej solidarno�ci ponadklasowej i po-nadterytorialnej oraz oparcie jej
na jak najbardziej etycznej postawie i systematyczne podnoszenie poziomu etycznego
cz�onk�w, nazywaj�cych siebie nawzajem � na wz�r wolnomularzy � bra�mi. Spo�r�d
pierwszych 30 za�o�ycieli lo�y w Niemczech 1 by� fabrykantem, pozostali kupcami.
Trzej z nich mieli przesz�o�� wolnomularsk�, z warsztat�w wyst�pili z powodu
dostrze�onych w nich tendencji antysemickich. Ju� w 1885 r. utworzy�y niemieckie
lo�e Bnei-Brith dystrykt niemiecki, odpowiednik wolnomularskiej obediencji, na
czele kt�rego sta�a Wielka Lo�a Bnei--Brith w Niemczech. Jej pierwszym prezydentem
zosta� eks-wolnomularz Julius Fenchel, jeden z owych trzech tej proweniencji
za�o�ycieli pierwszej plac�wki. Do Bnei-Brith nale�eli w Niemczech, podobnie jak w
USA, ludzie ze sfer bur�uazyjnych, tych samych, z kt�rych rekrutowali si� adepci
warsztat�w wolnomularskich. Dlatego dla tych wielkich l� niemieckich, kt�re
przyjmowa�y niechrze�cijan, zaistnia� teraz problem ustosunkowania si� do nowej
organizacji. Pierwsza rozstrzygn�a go Wielka Lo�a Hamburga uchwa�� z 13 XI 1886 r.
Uzna�a ona Bnei-Brith ze wzgl�du na rytua�, tajne znaki itp. za stowarzyszenie
tajne � w sensie stowarzyszenia konspiracyjnego � wobec czego przynale�no�� do�
by�a nie do pogodzenia z cz�onkostwem w organizacji wolnomularskiej. Analogiczn�
uchwa�� powzi�� 29 V 1887 r. Niemiecki Zwi�zek Wielkich L� oraz jego pozosta�e
obediencje44.
Procesy przebiegaj�ce na Zachodzie w wolnomularstwie �cis�ym i jego szerszej
otoczce (wolnomularstwie w szerokim tego s�owa znaczeniu) nie pozostawi�y na uboczu
r�wnie� Europy �rodkowo-Wschodniej, jakkolwiek tu �w �szcz�liwy wiek dziewi�tnasty"
nie by� i by� nie m�g� szcz�liwy dla lud�w zrywaj�cych si� do walki o wolno�� lub
zjednoczenie narodowe, r�wnie� i dla syn�w tych kraj�w, kt�rzy zmuszeni byli �y� na
obczy�nie. Jednocze�nie w tej strefie kontynentu europejskiego teraz, po
dziesi�cioleciach zacisza, od lat sze��dziesi�tych w przyspieszonym tempie
unowocze�nia�y si� struktury spo�eczne i pa�stwowe. Wyprzedza�a za� poniek�d owe
przemiany recepcja idei i niekt�rych co najmniej instytucji zachodnioeuropejskich.
Tak jak kiedy� post�pom sprzymierzonego z reakcj� absolutyzmu towarzyszy�o na tych
obszarach zamykanie warsztat�w wolnomularskich, tak teraz jego pora�ki poci�ga�y
M Kunitzky, Maretzky, Das Wesen und die Leistungen des Ordens U.O.B.B.
[b.m.w.] 1917, s. 5�6; J. Herrisch, Der U.O.B.B. Unabhangiger Orden Bne Briss, Wien
1932, s. 5�8; Maretzky, Geschichte des Ordens Bnei Briss in Deutschland 1882�2907,
Berlin [1907], s. 5�6; Zum 50 jdhrigen Bestehen des Ordens Bne Briss in
Deutschland, Frankfurt a.M. 1933, s. 130; J. Creizenach, Der Frei-maurerbund und
der Orden Bnai Brith, �Bauhutte", 1898, nr 36, s. 284; Da len, 1888, s. 207.

418

W spokojnej Europie

za sob� pojawienie si� owych plac�wek. Stanowi�o ono dla wszystkich wyznaj�cych
�wiatopogl�d liberalny � niezale�nie od ich stanowiska w konkretnych kwestiach
polityki pa�stwowej i spo�ecznej � wyraz sukcesu ich postaw. Taka sytuacja
okre�la�a w najog�lniejszym zarysie miejsce wolnomularstwa w �yciu publicznym,
determinowa�a jego sojusznik�w oraz jego przynale�no�� do okre�lonego nurtu ruchu.
Racj� bytu mia�o i mie� tu mog�o tylko wolnomularstwo typu upolitycznionego,
kwesti� m�g� by� tylko stopie� tego upolitycznienia. Inne natomiast od�amy nie
znalaz�y dla siebie klienteli. Dla �rodowisk bowiem, kt�re w Skandynawii czy
Niemczech by�y podpor� l� zachowawczych, tu by�o ono zjawiskiem "wrogim, burz�cym
ustalony porz�dek rzeczy. W warunkach za� krzy�uj�cych si� konflikt�w r�nego
rodzaju � politycznych, spo�ecznych, narodowo�ciowych � nie by�o miejsca na wariant
czysto humanitarny. Jednocze�nie nawet upolityczniony ruch lo�owy nie m�g� by�
prost� kopi� swego odpowiednika zachodniego. Podobnie bowiem jak liberalizm czy
inne ideologie zapo�yczone z Zachodu sta�o przed innymi ni� tam problemami i
podobnie jak tamte przystosowywa�o sw� dzia�alno�� do nowych warunk�w i
okoliczno�ci. Tote� dla tej cz�ci Europy charakterystyczne sta�y si� uwie�czone
sukcesem zamiary wprz�gni�cia ruchu lo�owego, a nawet owych pochodnych ode� czy
pokrewnych organizacji ezoterycznych w s�u�b� sprawie walki � w zale�no�ci od kraju
� z absolutyzmem, b�d� narodowowyzwole�czej czy dzie�u zjednoczenia narodo-wo-
pa�stwowego b�d� �wie�o odzyskanego pa�stwa narodowego. W ka�dym z tych wariant�w
��czy�o si� to z szeroko poj�t� s�u�b� ideom bur-�uazyjnego post�pu, szerzenia
o�wiaty, popularyzacji nauki, zwalczania zacofania � co najmniej intelektualnego �
oraz obskurantyzmu.
Kl�ska monarchii habsburskiej w wojnie 1866 r. szybko doprowadzi�a do reformy
jej ustroju pa�stwowego. Ju� 17 II 1867 r. zosta� ongi� skazany na �mier� uczestnik
rewolucji 1848 r., emigrant polityczny, hr. G. Andrassy mianowany premierem
odpowiedzialnego przed parlamentem rz�du w�gierskiego, uzgodnione za� z nim i
krajowym w�gierskim przyw�dc� liberalnym Ferencem D�akiem warunki ugody
austriacko--w�gierskiej og�oszono w drugiej po�owie miesi�ca w postaci serii
reskrypt�w cesarskich. Na ich podstawie jednolite dot�d pa�stwo austriackie
przekszta�ci�o si� w �monarchi� dualistyczn�", w kt�rej W�gry, S�owacja,
Siedmiogr�d, Ukraina Zakarpacka, Wojwodina i Chorwacja stanowi�y tzw. Zalitawi�
(Kraje Korony Sw. Stefana), pozosta�e ziemie � Przedlitawi�. W ka�dej z obu cz�ci
panowa�y odt�d odr�bne porz�dki prawne. Znalaz�o to wyraz w zmianie oficjalnej
nazwy pa�stwa na � jak zarz�dzi�o pismo odr�czne Franciszka J�zefa I z 14 XI 1868
r. � Monarchi� Austriacko-W�giersk�, potocznie nazywan� Austro-W�grami. Na W�gry
powr�cili teraz niemal wszyscy niepodleg�o�ciowi emigranci polityczni, uczestnicy
rewolucji 1848 r. W�r�d ich najwybitniejszych nawet osobisto�ci byli wolnomularze
inicjowani w latach swego pobytu za gra-

Rozw�j organizacyjny w Zalitawii 419


nic�. Ludzie ci teraz, w klimacie politycznym rozpoczynaj�cej si� ery
konstytucyjnej wraz z tymi bliskimi sobie politycznie cz�onkami dawnej lo�y �Szent
Istvan", kt�rzy ca�y czas przebywali w kraju, podj�li my�l odrodzenia organizacji
wolnomularskiej. Nie czekaj�c nawet na formalne za�o�enie lo�y, co najmniej od
ko�ca lipca 1867 r. zacz�li przyjmowa� nowych adept�w w trybie nadzwyczajnym �pod
go�ym niebem", tj. poza obrz�dowo po�wi�conymi i odpowiednio urz�dzonymi
pomieszczeniami lo�owymi, kt�rych jeszcze nie by�o45.
Szybciej jednak zdo�a�a podj�� konkretne kroki organizacyjne skupiona wok�
Lewisa grupa niemiecka. Przygotowa� on grunt pod jej akcj� wyg�oszonymi przez
siebie za zezwoleniem rz�du w stolicy i kilku innych miastach referatami o
wolnomularstwie, po czym 25 V 1868 r. ukonstytuowa� w Peszcie pod swoim
przewodnictwem lo�� �Einigkeit im Vater-lande". W�r�d pierwszych cz�onk�w znalaz�
si� wiede�ski pisarz i dziennikarz, in�. Franz Julius Schneeberger (ps. literacki
Artur Storch), w 1848 r. oficer legii akademickiej. Wkr�tce przyj�to jeszcze 5
kandydat�w ze stolicy Przedlitawii. W pa�dzierniku minister spraw wewn�trznych w
rz�dzie Andrassyego baron Bela Wenkheim zatwierdzi� statut lo�y. Zgodnie z
obowi�zuj�c� na W�grzech zasad� ci�g�o�ci prawa nast�pne warsztaty, kt�re przyj�y
�w statut, automatycznie uzyskiwa�y legalizacj�. Do ko�ca stycznia 1870 r. powsta�o
w wyniku stara� Lewisa 6 dalszych l�: w Peszcie, Sopronie, Bratys�awie, Baia Mar�,
Oradei i Timi-soarze (trzy ostatnie w Siedmiogrodzie). Wesp� z �Einigkeit" powo�a�y
one do �ycia 30 I 1870 r. o�rodek kierowniczy � Sw. Jana Wielk� Lo�� W�gier z F.
Pulszkym jako wielkim mistrzem. Podleg�e jej plac�wki by�y obrz�dku symbolicznego,
czyli angielskiego, tj. uznawa�y tylko trzy pierwsze stopnie wtajemniczenia. W
latach 1870�1874 wesz�o w jej sk�ad dalszych 16 l�, w tym r�wnie� 3 wiede�skie i 1
z Chorwacji (tab. 2). Ju� latem 1872 r. liczba cz�onk�w tej obediencji dochodzi�a
do 800, po czym nast�pi�a stagnacja i odp�yw. Na pocz�tku 1873 r. co najmniej
po�owa spo�r�d 714 adept�w nie bra�a udzia�u w posiedzeniach lo�owych i stopniowo
opuszcza�a organizacj�. Dlatego w najbli�szych ju� latach cz�� l� uleg�a
likwidacji4'.
Grupa w�gierska za�o�y�a swoj� pierwsz� lo�� rok p�niej od niemieckiej � 23 V
1869 r. powsta�a w Peszcie z inicjatywy Klapki, Tiirra i Nyaryego lo�a �Corvin
Matyas"'. By�a obrz�dku szkockiego, dokumenty za�o�ycielskie wyda� jej Wielki
Wsch�d Francji, statuty za� zatwierdzi�
45 W tym trybie by� inicjowany ju� 30 VII 1867 r., wi�c jako jeden z pierw-
szych, �wczesny sekretarz stanu w Min. Wyzna� i Szkolnictwa Gyorgy Joannovics,
p�niej np. zamieszkali w Timisoara prawnik Mihaly Niamesnyi (28 VI 1868) i ku-piec
Ignac Eisenstadter (30 X 1868). W dwu ostatnich wypadkach wtajemniczenia udzieli�
A. Schneider. AH3, t. I, s. 505; B Nat., FM' 850, t. �L.\ Hunyady (Teme-var)"; FM2
849, t. �L.\ Fraternitas (Arad)".
� Hass, The Socio-Professional, s. 77; AH2, t. IV, s. 129; AH3, t. II, s. 473.

420

W spokojnej Europie
Tab. 2. Rozw�j sieci organizacyjnej fliczba l�) wolnomularstwa w�gierskiego w
latach 1868�1906

Lo�e1868�18741875�18861886�1906Lp.PRXII
1874PRIII
1886PR VI 19061
2Budapeszt Prowincja w�g.14 5113
52 45 310 69 91
418 11Ziemie etnograficznie w�gierskie (1�2)191186816185293
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13S�owacja
Siedmiogr�d
Zakarpacie
Wojwodina
Chorwacja
Rijeka (Fiume)
Wiede�
Praga
Bukowina
Galicja
Zagranica 4 12 2 2 1
33
21
10 2 2 1
35
5
2
5 1 18 2
4
16 7
1 8 14 7 1 2 1 1 4
1 24 5
1
2
1 1
16 9 1 2 1 1 10
1Og�em43637252339412060P � powsta�o, R � rozpad�o si� lub rozwi�zano.
�r�d�o: L. Pataky, A szabadkBmwues szervezetek leoeltdra. Repertorium,
Budapes' 1967, s. 16�152, passim.
23 II 1870 r. kolejny minister spraw wewn�trznych Pal Rajner. Do ko�ca listopada
1871 r. �rodowisko to za�o�y�o, r�wnie� na podstawie papier�w francuskich, 6
dalszych plac�wek: w Budzie, Peszcie (2), Koszycach Oradei (Siedmiogr�d) i Oravicza
(Wojwodina). Utworzy�y one wraz z �Corvinem" 25 XI 1871 r. swoj� central� � Wielki
Wsch�d W�gierski. Obediencja szybko rozwija�a si�, zw�aszcza w Budapeszcie. Sw�j
punkt szczytowy osi�gn�a w 1875 r., kiedy w 15 miejscowo�ciach mia�a 21 pla-c�wek z
tysi�cem cz�onk�w. Potem zmniejszy�a si� liczba plac�wek i la-tem 1877 r. liczy�a
17 l� w 11 miejscowo�ciach z 640 cz�onkami". Obie organizacje wcze�nie rozpocz�y
wydawa� swoje oficjalne organy, Wielki Wsch�d od 1871 r. czasopismo �Hajnal" (cz��
tekstu w j. niemieckim] Wielka Lo�a od 1873 r. w j. niemieckim �Orient", od 1874 r.
z dodatkien w�gierskim �Kelet".
Pierwszy kryzys, jaki w latach siedemdziesi�tych dotkn�� oba od�amy
wolnomularskie i wyrazi� si� m.in. w spadku liczby cz�onk�w, by� zjawi-skiem niemal
powszechnym w dziejach m�odych organizacji wolnomular-skich. Pierwotny, stosunkowo
spory nap�yw do nich cz�onk�w bywa� wy-
47 AH3, t. II, s. 474; Trauernachrichten, O, 1892, s. 150;
Hongrie, MM, 187 s. 540�545; Hass, The Socio-Professional, s. 77�78.

Dwie obediencje 421


wo�ywany du�ymi, do�� m�tnymi i nieokre�lonymi nadziejami, jakie ��czono z ich
powstaniem. Ju� najbli�sze lata przynosi�y w tym zakresie rozczarowania i cz��
zniech�conych opuszcza�a lo�e.
Ukszta�towanie si� na W�grzech dwu odr�bnych organizacji wolno-mularskich mia�o
formalne uzasadnienie w odmiennych obrz�dkach tworz�cych je plac�wek. W lo�ach
obrz�dku symbolicznego obawiano si�, �e po��czenie si� w jedn� obediencje z
warszatami szkockimi mo�e doprowadzi� do dyktatury w nich wy�szych stopni i
zniszczenia autonomii l� symbolicznych. Ponadto ka�dy o�rodek centralny orientowa�
si� na inny nurt wolnomularski w Europie. Wielka Lo�a bliska by�a obediencjom
niemieckim. Odpowiednio te� w statucie z 1868 r. zosta�y sformu�owane jej cele:
�Krzewienie moralno�ci publicznej, o�wiaty ludowej, mi�o�ci bli�niego i uprawianie
dobroczynno�ci". Od swoich cz�onk�w wymaga�a wiary w Wielkiego Budowniczego �wiata
i nie�miertelno�� duszy. Natomiast od�am skupiony w Wielkim Wschodzie by� powi�zany
z Wielkim Wschodem Francji, kt�ry nawet patronowa� jego zjednoczeniu si� w
samodzielny organizm wolnomularski. Wzorem francuskim k�adziono tu nacisk na udzia�
w �yciu spo�ecznym, natomiast w po�owie lat siedemdziesi�tych przy rewizji
konstytucji usuni�to z niej formu�� o obowi�zkowej wierze w Wielkiego Budowniczego
i nie�miertelno�� duszy, co we francuskim Wielkim Wschodzie zrobiono dopiero w 1877
r.4'
Za tymi r�nicami w sprawach specyficznie wolnomularskich kry� si� znacznie
g��bszy splot r�nic narodowo�ciowych, spo�ecznych i politycznych w�gierskiego
spo�ecze�stwa, przekszta�caj�cego si� w�a�nie z feudalnego w bur�uazyjne. W lo�ach
obrz�dku szkockiego przewa�a�y elementy narodowo-w�gierskie, w du�ym stopniu
pochodzenia drobnoszlachec-kiego, cz�sto kalwi�skie, okre�lane w�wczas jako
elementy komitackie4'. Spotyka� tu mo�na by�o r�wnie� niekt�rych potomk�w wielkiej
arystokracji w�gierskiej, np. Csakych, Bethlen�w, Telekich. Przewa�aj�ca cz��
cz�onk�w (ok. 4/5) uprawia�a rozmaite zawody inteligenckie, najwi�cej z nich wolne
zawody (tab. 3). Stosunkowo sporo nale�a�o oficer�w, natomiast niski by� odsetek
bur�uazji i zamo�nego drobnomieszcza�stwa. Zarazem cz�onkowie tych warsztat�w
przewa�nie sympatyzowali z ugrupowaniami opozycyjnymi, z opowiadaj�c� si� za pe�n�
separacj� od Austrii skrajn� lewic�, p�niejsz� Parti� 48 Roku, b�d� z kierowan�
przez K. Ti-sz� parti� lewego centrum. Nie brak�o jednak tu r�wnie� dzia�aczy
partii ugodowej Ferenca Deaka, z kt�rej ramienia deputowanymi parlamentarnymi byli
np. wielki mistrz Joannovics czy szef magistratury wy�szych stopni Klapka. Nale�a�
tu Gyula Z�dor, chrzestny syn i sekretarz D�aka.
48 La Franc-Maconnerie en Hongrie, �Bulletin" [Association Maconnique
Inter
nationale], 1922, nr 3, s. 57; Die Bibel ais gr. L., �Bauhutte", 1898, nr 45, s.
355.
49 Komitat � terytorialna jednostka administracyjna. Wok� przywr�conego na
podstawie ugody austriacko-w�gierskiej samorz�du komitat�w skupia�y si� grupy
szlacheckie przeciwne tej ugodzie, nazywane elementami komitackimi.

422

W spokojnej Europie

Tab. 3. Sk�ad zawodowo-spo�eczny cz�onk�w wolnomularstwa w�gierskiego w %


Przyj�ci w latach

Grupa zawodowo-spo�eczna

Obrz.
szkocki 1870�71

Og�em
do
1885

1886� 1895

1896� 1905

1906� 1914

1915� 1918

a) Zalitawia (bez Chorwacji)

Wolne zawody i pokrewne42,425,030,035,234,428,5Urz�dnicy pa�stwowi i sa-morz�dowi


17,218,813,713,212,317,2Nauczyciele5,08,67,113,313,310,3Pracownicy umys�owi pry-
watni17,211,115,815,418,028,4Drobnomieszcza�stwo7,114,813,38,79,64,5Bur�uazja9,1
20,518,812,810,810,5Inni2,01,21,31,41,60,6Razem100,0100,0100,0100,0100,0100,0Liczba
uwzgl�dnionych os�b994792 1262 2364 030913b) Przedlitawia (bez Lwowa i Czerniowiec)
Wolne zawody i pokrewne.21,522,836,037,923,1Urz�dnicy pa�stwowi i sa-morz�dowi1,7
2,71,71,7�Nauczyciele3,72,11,02,5�Pracownicy umys�owi pry-watni20,121,020,719,630,7
Bur�uazja32,931,026,223,623,1Drobnomieszcza�stwo20,120,414,414,523,1Inni���0,2�
Razem100,0100,0100,0100,0100,0Liczba uwzgl�dnionych os�b51752552264813 �r�d�o:
Obrz�dek szkocki � Bibliotheque Nationale (Paris), Fonds Maconniques. FM* 849, t.
�Arad", spis z 20 II1870; t. ,,0'Buda", spis z 1 V 1870; t. �Kassa", spisy z 20 III
i 30 VI1870; FMJ 850, t. �Temesvar", spis z 22 II1870; t. �Oravicza", spis z 26 IX
1871, Pozosta�e kolumny J. Palatinus, Szabadkomilvesek Magyarorszdgon, Budapest
1944, passim.
Natomiast w Wielkiej Lo�y przewa�a� niemiecki element mieszcza�ski, w�r�d kt�rego
znajdowa�y si� r�wnie� osoby pochodzenia �ydowskiego. Od pocz�tku byli tu r�wnie�,
cho� mniej Uczni, W�grzy, jak dawny emigrant F. Pulszky, od 1869 przewodnicz�cy (po
Lewisie) �Einigkeit", nast�pnie wielki mistrz; lekarz-homeopata doc. Tivadar
Bakody; od 1874 r. zast�pca wielkiego mistrza Antal Berecz, geograf i dyrektor
wy�szej szko�y �e�skiej; antykleryka� i publicysta liberalny Istvan Toldy. W
Wielkiej Lo�y by�a pocz�tkowo licznie reprezentowana bur�uazja i zamo�ne
drobnomieszcza�stwo, mniejszy by� udzia� k� inteligenckich. Spo-

Adepci 423
ro tu by�o ludzi politycznie oboj�tnych, pozostali opowiadali si� za ugod�
austriacko-w�giersk� lub umiarkowan� opozycj�, najwi�cej sympatyzowa�o z rz�dz�c�
parti� F. Deaka. Je�li w lo�ach szkockich g��wnym j�zykiem rytua�u i obrad by�
w�gierski, niemiecki za� odgrywa� rol� drugorz�dn�, to w �wi�toja�skich by�o
odwrotnie50. Tote� wprawdzie wzajemnie zapraszano si� na rozmaite uroczysto�ci
lo�owe, jednak wszystkie te okoliczno�ci sprawia�y, �e obrz�dek szkocki w 1870 r.
pisa� o swych rywalach maso�skich: �Nasi przeciwnicy narodowi"51.
W warunkach w�gierskich, gdzie W�grzy i Niemcy byli narodami panuj�cymi, do��
szybko znale�li oni wsp�lny j�zyk, natomiast do ko�ca legalnego istnienia tu
wolnomularstwa, tj. do 1920 r., nie przyjmowano w zasadzie obywateli w�gierskich
przyznaj�cych si� do narodowo�ci serbskiej b�d� rumu�skiej. Wynika�o to z
po��czenia wolnomularskiej zasady pos�usze�stwa prawom krajowym z centralistyczn�
doktryn� narodowo�ciow� libera��w w�gierskich, prawnie usankcjonowan� w ustawie
narodowo�ciowej z listopada 1868 r, Wed�ug niej bowiem �Wszyscy obywatele pa�stwa
w�gierskiego tworz� w sensie politycznym jeden niepodzielny i jednolity nar�d
w�gierski". W ten spos�b teoretycznie nie istniej�ca w wolnomularstwie kwestia
narodowo�ciowa, gdy� kandydata nie pyta si� o jego przynale�no�� narodow�, dosz�a
tu do g�osu. Cz�onkowie lo�y, nie zadaj�c nawet takiego pytania, jeszcze przed
g�osowaniem w sprawie przyj�cia kandydata ju� orientowali si� w jego przynale�no�ci
narodowej i w g�osowaniu tajnym dawali faktycznie wyraz swemu stosunkowi do kwestii
narodowo�ciowej. W danym za� wypadku w�gierskim uciekali si� ponadto do swoistej
konstrukcji my�lowej. Raz jeszcze zatem okaza�o si�, �e niemo�liwo�ci� jest dla
jakiejkolwiek organizacji szerszej uchyli� si� od zajmowania stanowiska w
podstawowych w danym spo�ecze�stwie sprawach.
W drugiej po�owie lat siedemdziesi�tych wprawdzie obie organizacje
wolnomularskie przezwyci�y�y kryzys organizacyjny, nie zdo�a�y jednak do swego
po��czenia si� w marcu 1886 r. odzyska� dawnej liczebno�ci w Zalitawii. Przesuwanie
si� klas posiadaj�cych na prawo, czego jednym z wyraz�w by�o utworzenie w 1877 r.
W�gierskiej Partii Narodowej, innym wzrost nastroj�w antysemickich po procesie o
mord rytualny w Tisza-Eszlar (1882�1883) oraz ugodowych w stosunku do Habsburg�w,
znacznie zahamowa�o dop�yw nowych kandydat�w do wolnomularstwa. Jednocze�nie
doprowadzi�o w nim do przesuni�� wewn�trznych. Od drugiej po�owy lat
siedemdziesi�tych zwi�kszy� si� nap�yw W�gr�w do umiarkowanej Wielkiej Lo�y, z
Wielkiego Wschodu usuwali si� stopnio-
M Gelleri, Zur Geschichte, s. 663; Freimaurerei, s. 294. Szczeg�owe dane o
sk�adzie zawodowo-spo�ecznym � Hass, The Socio-Professional, s. 108�108 <tab. 4).
H B Nat., FM' 849, t. �L.\ Fraternitas (Arad)", pismo z 27 IV 1870 lo�y �Cor-
vin" do Wielkiego Wschodu Francji.

424

W spokojnej Europie

wo arystokraci. Tote� z oko�o tysi�ca cz�onk�w Wielkiego Wschodu w 1875 r.


pozosta�o w nim po 10 latach zaledwie 443 (ok. 44%) w 7 miejscowo�ciach (11 l�), w
tym w 5 plac�wkach Budapesztu 291 (65,7% cz�onk�w w Zalitawii, 58% ca�ej
obediencji). Najwi�ksze straty poni�s� na terenach etnograficznie niew�gierskich �
ca�kowicie znik�y jego lo�e na Zakarpaciu i Wojwodinie, znacznie przerzedzi�y si�
szeregi cz�onk�w w S�owacji, jeszcze bardziej w Siedmiogrodzie. Widocznie na
terenach, gdzie W�grzy byli mniejszo�ci�, panuj�ca ideologia nacjonalistyczna
znajdowa�a w�r�d nich znacznie wi�kszy pos�uch ni� na ziemiach etnograficznie
w�gierskich. Na tamtych bowiem wyra�niej uwidacznia�a si� sprzeczno�� pomi�dzy
nacjonalistyczn� nietolerancj� wobec innych narod�w, z antysemityzmem w��cznie, a
ideologi� wolnomularsk� z jej braterstwem lud�w czy oboj�tno�ci� narodow�.
Podcina�o to korzenie bytu l�. Prawie dwukrotnie mniejsze straty w ludziach
ponios�a w Zalitawii Wielka Lo�a, w kt�rej stosunkowo wi�cej by�o elementu
niew�gierskiego, przede wszystkim Niemc�w. Z oko�o 800 jej adept�w w 1872 r.
pozosta�o latem 1885 r. 715 (ok. 80%) w 14 miejscowo�ciach (17 l�), w tym w 4
plac�wkach sto�ecznych 255 (35,7% cz�onk�w w Zalitawii, 19,5% ca�ej obediencji).
Wydaje si�, �e nawet zwi�kszy�a ona nieco sw�j stan posiadania na terenach
niew�gierskich. Spo�r�d 1861 inicjowanych b�d� afiliowanych w Wielkim Wschodzie od
1870 r. do marca 1886 r. tylko 516 (27,7%) nale�a�o do� w marcu 1886 r., w Wielkiej
Lo�y z 2993 pozosta�o 1315 (43,9%)5*. P�ynno�� cz�onk�w by�a wi�c ogromna.
Odpowiednio licznie powstawa�y i rozpada�y si� lo�e, z 68 za�o�onych w latach 1868�
1885 tylko 39 (57,4%) przetrwa�o do marca 1886 r.
W obu organizacjach nowi adepci rekrutowali si� z analogicznych k� zawodowo-
spo�ecznych, chocia� proporcje wewn�trzne w�r�d nowo wst�puj�cych jeszcze by�y
r�ne. W dziesi�cioleciu 1876�1885 najliczniej wst�powali do l� ludzie wolnych
zawod�w (25,0% wszystkich wst�puj�cych), drug� pod wzgl�dem liczebno�ci grup� nadal
jeszcze stanowi�a bur�uazja (20,5%). Niewiele od niej mniej liczni byli urz�dnicy
pa�stwowi i komitatcy (18,8%). Jedna si�dma (14,8%) wszystkich nowo wst�puj�cych to
drobni kupcy, hotelarze, restauratorzy, przedsi�biorcy transportowi i w�a�ciciele
warsztat�w rzemie�lniczych, s�owem drobna bur�uazja i zamo�ne drobnomieszcza�stwo.
W�r�d pracownik�w umys�owych prywatnych (11,1%) przewa�ali dyrektorzy i
wicedyrektorzy przedsi�biorstw, prokurenci i inni wy�si urz�dnicy prywatni. W
gronie neofit�w by�o stosunkowo niewielu nauczycieli ze wszelkiego rodzaju szk�
52 Bericht der Symbolischen Grossloge von Ungarn iiber ihre Tatigkeit, Ge-
schefts- und Kassa-Gebahrung im Jahre 1901, Budapest [1902], s. 72. Dane dla obu
obediencji obejmuj� r�wnie� lo�e w Przedlitawii, kt�re nie prze�y�y kryzysu
organizacyjnego. Zak�adaj�c, �e odp�yw z nich by� o po�ow� mniejszy od �redniego,
uzyskamy dla l� w Zalitawii wska�niki odp�ywu: Wielki Wsch�d � 25,l�/�, Wielka Lo�a
� 35,9%.

Sk�ad spo�eczny 425

Tab. 4. Repartycja terytorialna cz�onk�w wolnomularstwa w�gierskiego w latach


1877�1907

1877�1878VI 1885 VI 1893 WLS31 XII 1900 WLS31X11Lp.WLWWRazemWLWWRazem1907 WLS1 2


Budapeszt Prowincja w�g.226 176400 185626 361255 133291 94546
227901
2891355 4291893 641Ziemie etnograficznie w�gierskie (1�2)40258598738838577311901784
25343 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13S�owacja
Siedmiogr�d
Zakarpacie
Wojwodina
Chorwacja
Rijeka (Fiume)
Wiede�
Praga
Bukowina
Galicja
Zagranica *** 68 170*
18 39660
105
60
37**
26128 275*
60
37**
18
422171 156
23
530
4038 20
59208 176
23
589
4080
243
44 39
683
11
16 58154 395
33 52
860
24 42265 549 32 70 69 47 939
30Og�em1054873192613085021810236433444535WL � �w. Jana Wielka Lo�a; WW � Wielki
Wsch�d; WLS � Wielka Lo�a Symboliczna. * brak danych o liczbie cz�onk�w 1 lo�y w
Oradea; ** brak danych o liczbie cz�onk�w 1 lo�y w Bela Crkva (Fehertempl�m); ***
lo�e w Serbii (Belgrad i Nisz).
�r�d�a: 1877�1878 � Allgemeines Handbuch der Freimaurerei, 2. Aufl., IV Bd.,
Leipzig 1879, passim; 1885� C. van Dalen's Kolender fur Freimaurer auf das Jahr
1886, Leipzig 1886, t. 205�220; 1893 � ditto, fur das Jahr 1894, Leipzig 1893, s.
233�240; 1900 � Bericht der Symbolischen Grossloge von Ungarn iiber ihre Tatigkeit,
Geschafts � und*Kassa-Gebahrung im Jahre 1901, Budapest 1902, s. 75�-76; 1907 � H.
Walther, Die Freimaurerei, Wien 1910, l. 141�143.
(8,6%). ��cznie wi�c nieco wi�cej ni� xh (35,3%) inicjowanych nale�a�a do
tradycyjnych klas posiadaj�cych (bur�uazja i zamo�ne drobnomieszcza�stwo). Reszt�
stanowi�y rozmaite kategorie inteligencji, z regu�y nale��ce do jej zamo�niejszej
cz�ci. W �wczesnej strukturze spo�ecze�stwa w�gierskiego, w kt�rym arystokracja
stanowi�a g�rn� klas�, oznacza�o to, �e wi�kszo�� adept�w lo�owych nale�a�a do
wykszta�conej klasy �red- * niej".
Znaczny odsetek r�nego rodzaju inteligent�w w lo�ach sprawia�, �e w latach
1870�1886 co najmniej po dwie dziesi�tki ich adept�w by�y w ka�dej kadencji
deputowanymi do parlamentu. Niekt�rzy z nich � dzi�ki w�asnemu dorobkowi b�d�
dyskretnemu poparciu � zajmowali wp�y-
Hass, Socio-Professional, s. 81�82, 108�109.

426

W spokojnej Europie

wowe stanowiska w parlamencie czy swoim stronnictwie politycznym, np. Elek Bokross,
Gabor Varady czy Frigyes Podmaniczky. Wielu wolno-mularzy piastowa�o wysokie
stanowiska w aparacie pa�stwowym do sekretarzy stanu i ministr�w w��cznie.
Cz�onkiem �Corvina" by� pierwszy premier AndrassyS4, w sto�ecznej lo�y �K6nyves
Kalman" (Wielki Wsch�d) inicjowano pierwszego p�niej w�gierskiego premiera nieszla-
checkiego pochodzenia S�ndora Wekerlego. Od 1877 r. ceniony pisarz polityczny i
socjologiczny Ambrus Nem�nyi z tego� �Corvina" by� cz�onkiem redakcji starego
liberalnego dziennika �Pester Lloyd", autorem w nim wa�nych artyku��w wst�pnych.
Odpowiedzialnym redaktorem �Pesti Hirlap" w latach 1881�1885 by� za� Nandor
Borostyani, od 1893 r. korespondent w Pary�u tego dziennika i �Pester Lloyd". W
wielu miejscowo�ciach na prowincji, np. w Gyor, lo�e sta�y si� o�rodkami
kierowniczymi szeroko poj�tego ruchu liberalnego, zak�ada�y stowarzyszenia
intelektualne, szko�y bezwyznaniowe (np. w 1872 r. w Oraviczu)55. W pewnych kr�gach
opinii publicznej rodzi�o si� w zwi�zku z tym prze�wiadczenie o decyduj�cym wp�ywie
bezpo�rednim wolnomularstwa na polityk� w�giersk�, ch�tnie podtrzymywane przez jego
prawicowo-klerykal-nych przeciwnik�w.
W rzeczywisto�ci za� w obu obediencjach dyskutowano na posiedzeniach lo�owych o
aktualnych problemach �ycia publicznego, podejmowano te� rozmaite inicjatywy
charytatywne i spo�eczne. Ju� w 1872 r. rozwa�ano w warsztatach budapeszte�skich
m.in. takie zagadnienia, jak kwesti� robotnicz�, o�wiat� ludow� czy darwinizm,
kt�rego akceptacja b�d� odrzucenie by�y �wcze�nie przedmiotem ostrej walki
ideologicznej o du�ych reperkusjach spo�eczno-politycznych. W kilka lat p�niej
rozpatrywano w plac�wkach Wielkiego Wschodu � r�wnie� poza stolic� � spraw�
dopuszczenia kobiet do wykonywania wszystkich zawod�w oraz zwi�zan� z tym spraw�
zezwolenia im na studiowanie na wy�szych uczelniach. W atmosferze przybieraj�cych
na sile od doj�cia do w�adzy w 1875 r. Partii Liberalnej d��e� do zapewnienia w ?
alitawii predominacji W�grom, lo�a w Sibiu (Siedmiogr�d) wyst�pi�a w 1882 r. z
propozycj�, by plac�wki Wielkiej Lo�y zaj�y si� poszukiwaniem dr�g i sposob�w
mog�cych si� przyczyni� do pogodzenia narod�w w pa�stwie w�gierskim. W 1882 r.
wyda� Wielki Wsch�d ok�lnik wzywaj�cy do przeciwstawiania si� has�om antysemickim,
jako niebezpiecznym przes�dom rasowym ukrywaj�cym si� pod p�aszczykiem religijnym.
Podobne stanowisko zaj�a Wielka Lo�a. Warsztaty obu od�am�w zajmowa�y si� od
pocz�tku r�wnie� dzia�alno�ci� spo�eczn� i filantropijn�. Lo�a �Corvin" za�o�y�a
54 Gyula Andrassy afiliowa� do lo�y tej w 1870 r., pokry� si� (wycofa� si�
z dzia�alno�ci) 23 II 1888 r. J. P a 1 a t i n u s, Szabadk5muvesek Nagyarorszdgon,
Budapest 1944, s. 3.
55 Ungarn, Sch. L., 1893, nr 12, s. 13; P a 1 a t i n u s,
Szabadk6miivesek, s. 135
(Nem�nyi); Trauernachrichten, O, 1902, nr 10, s. 263; AH2, t. IV, s. 128, 144.

Dziedziny dzia�alno�ci 427


w 1870 r. �Nepoktataszi kor" (Ko�o O�wiaty Ludowej), kt�re uczy�o doros�ych
analfabet�w czytania i pisania. W 1875 r. razem z innymi warsztatami sto�ecznymi
obrz�dku szkockiego za�o�y�a �Hazuper egylet" (St�w. Przemys�u Domowego, tj.
cha�upniczego), maj�ce ul�y� ch�opskiej ludno�ci ma�orolnej przez dostarczenie jej
pracy w okresie braku zaj�� w rolnictwie. Plac�wki obrz�dku symbolicznego za�o�y�y
w Budapeszcie przytu�ek dla bezdomnych, lecznic� dzieci�c� i towarzystwo kolonii
wakacyjnych. W lo�y �Galilei" tego� obrz�dku urz�dzano corocznie dla ubogich dzieci
w wieku szkolnym wiecz�r Bo�ego Narodzenia, na kt�rym wydawano im odzie� i podarki
�wi�teczne. W 1874 r. powo�a�y do �ycia stowarzyszenie pomocy zwolnionym z wi�zie�
i zak�ad dla umys�owo chorych �Szeretet". Przy pomocy, b�d� z inicjatywy, l�
Wielkiego Wschodu powsta�o do 1880 r. w rozmaitych miejscowo�ciach ok. 20 szk�
zawodowych oraz utrzymywane przez samorz�d miejski szko�y dla dziewcz�t w B�k�scaba
i Berehowo. W Bratys�awie za�o�ono ��obek, w Koszycach przedszkole. Do pracy w
lo�owych przybud�wkach filantropijnych przyci�gano r�wnie� niewolnomularzy56.
Wielka Lo�a w ci�gu kilku pierwszych lat swego istnienia zdo�a�a nawi�za�
stosunki z wszystkimi 8 obediencjami Niemiec � najbardziej konserwatywna z nich
Wielka Lo�a Krajowa uzna�a j� 29 IX 1875 r. � wielkimi lo�ami Danii, Anglii,
Szkocji, Szwajcarii, stanu Ohio, p�nocnoameryka�sk� Prince Hall (obediencja
murzy�skich wolnomularzy USA) oraz wielkimi wschodami Belgii, Francji, W�och,
Holandii, Portugalii i Brazylii i organizacj� Luksemburga, zatem zar�wno z
reprezentuj�cymi nurt konserwatywny i umiarkowany, jak i post�powo-upolityczniony.
S�absze by�y kontakty mi�dzynarodowe Wielkiego Wschodu, ograniczaj�ce si� g��wnie
do wielkich wschod�w Francji i W�och".
Po po��czeniu si� w 1875 r. stronnictw Tiszy i Deaka w umiarkowanie zachowawcz�
Parti� Liberaln� mia�a ona za sob� wi�kszo�� cz�onk�w obu organizacji
wolnomularskich, co � obok podobie�stwa ich sk�adu spo�ecznego � sta�o si� jedn� z
przes�anek ich po��czenia si� w marcu 1886 r. w Wielk� Lo�� Symboliczn� W�gier.
Ju� w drugiej po�owie 1867 r. w prasie wiede�skiej, m.in. w �Vor-stadtzeitung",
�Wiener Tagblatt", �Neue Presse" i �Volksfreund", ukaza�y si� artyku�y poruszaj�ce
kwesti� ewentualnego zalegalizowania l�, negowano ich charakter rewolucyjny.
Grudniowe ustawy konstytucyjne 1867 r. przynios�y do�� znaczn� liberalizacj�
stosunk�w politycznych, kulturalnych i o�wiatowych w Przedlitawii, powsta�y warunki
do zak�adania
69 AH2, t. IV, s. 173�174, 24, 25, 127, 141; Hongrie, MM, 1880, s. 310,
1882/83, s. 259; Hongrie, Ch. 1876, nr 3, s. 126�127, nr 4, s. 183, 1877, nr 6, s.
338; Notizw massoniche estere, R, 1882, nr 17, s. 265; Die Freimaurerei, ihr Wesen,
ihre Grun-saetze, ihre Aufgaben, ihre Geschichte und Organisation, Budapest 1882,
s. 31.
57 Riconoscimentie rapporti scambievoli fra U Grand'oriente d'Italia e le
po-tenze massoniche del mondo, R, 1886, nr 17/18/19, s. 144; AH2, t. IV, s. 180.

428

W spokojnej Europie

stowarzysze� i legalnego wydawania dziennik�w i czasopism. Jednym z rezultat�w


przemian ustrojowych tych lat by�o rozporz�dzenie z 24 I 1868 r. Tekst obowi�zkowej
dla urz�dnik�w pa�stwowych i doktor�w wszystkich wydzia��w uniwersyteckich
przysi�gi, �e do tajnych zwi�zk�w (w tym i do wolnomularskich) nie nale��, zosta�
zast�piony formu��, w kt�rej przysi�gaj�cy o�wiadcza, �e nie nale�y do �adnego
stowarzyszenia zagranicznego, maj�cego cele polityczne. W ten spos�b nie by�o odt�d
wolnomularstwo stowarzyszeniem wyra�nie zakazanym, lecz nie sta�o si� organizacj�
dozwolon�. Zachowa� natomiast moc prawn�, w praktyce wprawdzie nie stosowany, art.
150 kodeksu karnego, daj�cy podstaw� do poci�gania da odpowiedzialno�ci karnej za
przynale�no�� lo�ow�58.
Wolnomularze przedlitawscy, dot�d nale��cy do l� zagranicznych, uznali, �e nowe
ustawodawstwo pozwoli im na za�o�enie warsztat�w. Lewis uda� si� nawet do Lipska
po porad�, od kt�rej z s�siednich obe-diencji niemieckich przysz�e lo�e austriackie
�atwiej by mog�y uzyska� dokumenty za�o�ycielskie, od saskiej czy bayreuthskiej.
Nast�pnie 19 X 1868 r. wni�s� do rz�du kolejne podanie o zezwolenie na
reaktywowanie lo�y z 1848 r. Otrzyma� odpowied� odmown�, umotywowan� sprzeczno�ci�
statutu lo�y z przepisami ustawy o stowarzyszeniach. Te bowiem przewidywa�y prawo
przedstawiciela w�adzy do obecno�ci na zebraniach stowarzysze�, statut za�
przyznawa� prawo do udzia�u w nich jedynie wolnomularzom. Minister spraw
wewn�trznych Karl Giskra odrzuci� te� w 1869 r. kompromisow� propozycj�, �e
przyjmie si� do lo�y urz�dnika mianowanego przez w�adze referentem do spraw
wolnomularstwa, przez co spe�niony zostanie zar�wno wym�g ustawy, jak i statutu
lo�owego. P�niej pr�b� legalizacji podj�li wolnomularze z Czech. W ich imieniu
zwr�ci� si� 3 VIII 1869 r. dyr. gazowni w Pradze, obywatel saski Christian Jahn z
prywatnym listem do wsp�lnego dla obu cz�ci Monarchii ministra spraw zagranicznych
hr. Fryderyka Ferdynanda Beusta, kt�ry odgrywa� r�wnie� du�� rol� w polityce
wewn�trznej Przedlitawii. W li�cie prosi� o powiadomienie w terminie 6-dniowym, czy
nie ma zastrze�e� przeciwko za�o�eniu w Pradze lo�y opartej na zasadach
obowi�zuj�cych w warsztatach saskich. Mowa w nim by�o o ok. 20 adeptach
zamieszka�ych w mie�cie i okolicy, natomiast jako jedno z zada� przysz�ej plac�wki
wymieniono stworzenie z niej pomostu pomi�dzy Czechami a Niemcami i za�egnanie
zaostrzaj�cych si� pomi�dzy nimi spor�w narodowo�ciowych. Zwracaj�c si� nie
wed�ug kompetencji, Jahn bra� zapewne po� uwag� pog�oski przypisuj�ce adresatowi
przynale�no�� do wolnomularstwa, niewykluczone, �e zna� go r�wnie� osobi�cie, gdy�
Beust by� dc 1866 r. w ci�gu wielu lat ministrem saskim. W swej odpowiedzi z 17 te-
50 Harmonie Prag 1870�1930 [Praga 1930], s. 39. Art. 150 zosta� zniesiony do-

Pr�by legalizacji w Przedlitawii 429


go� miesi�ca wyrazi� on �al z niemo�liwo�ci zado��uczynienia pro�bie, gdy� nie
wchodzi ona w zakres jego kompetencji5'.
Po ostatniej pr�bie Lewis osobi�cie ograniczy� si� do dzia�alno�ci na terenie
Zalitawii, kierownictwo za� akcj� w Przedlitawii przekaza� wsp�pracuj�cemu z
policj� � o czym nie wiedzia� � wspomnianemu F. Schneebergerowi60. Jednym z
pierwszych jego krok�w by�o za�o�enie lo�y w stosunkowo niedalekim od Wiednia, lecz
ju� znajduj�cym si� w Zalitawii Sopronie. Po dokonanych przeze� wesp� z Lewisem w
tym mie�cie inicjacjach pod go�ym niebem, ju� w maju 1869 r. utworzono tu warsztat
�zur Verbruderung"; w�r�d pierwszych przyj�tych os�b przewa�ali zdecydowanie
kandydaci z ziem austriackich, np. na posiedzeniu 20 pa�dziernika na 5 przyj�tych
by�o ich 4, na posiedzeniu 26 listopada odpowiednio 9 i 7. R�wnocze�nie niemal (23
VI 1869 r.) Schneeberger powo�a� do �ycia w Wiedniu z�o�one z 7 os�b tzw. wed�ug
nomenklatury ustawy o stowarzyszeniach niepolityczne stowarzyszenie �Humanitas", do
kt�rego przyjmowano wy��cznie wolnomularzy. Po d�ugich zabiegach i licznych
odwo�aniach Ministerstwo Spraw Wewn�trznych 30 pa�dziernika przyj�o do wiadomo�ci
za�o�enie stowarzyszenia, co r�wna�o si� legalizacji. W ci�gu roku liczba jego
cz�onk�w wzros�a do 100. Odt�d adepci ze stolicy Austrii je�dzili do Sopronu do��
rzadko, jedynie na posiedzenia odbywaj�ce si� z zastosowaniem rytua�u, a wi�c
g��wnie inicjacje czy podwy�szenia w stopniach. Natomiast zebrania po�wi�cone
dzia�alno�ci humanitarnej, sprawom ideologii i historii ruchu czy problemom
finansowym plac�wki odbywa�y si� dwa razy miesi�cznie w stowarzyszeniu wiede�skim,
w jednej z Sal Akademii Handlowej. Od 1 I 1871 r. zacz�� Schneeberger wydawa� w
Sopronie w�asnym kosztem czasopismo wolno-mularskie �Der Zirkel", dla szerszej za�
publiczno�ci przeznaczony by� ukazuj�cy si� w latach 1871�1872 w Wiedniu ma�y
periodyk, po�wi�cony propagandzie etyki wolnomularskiej, lecz nie wspominaj�cy o
samym ruchu, jego organizacjach czy specyficznych problemach".
t9Ku�ss, Scheichelbauer, ZOO Jahre, s. 122�123; Volf, Pokusy, s. 37�39;
Neut, La Franc-Maconnerie, t. II, s. 335�336; AH2, t. IV, s. 128, 156. Nie
wykluczone, i� Lewis we wrze�niu 1868 r. zwr�ci� si� do namiestnictwa Dolnej
Austrii, sk�d otrzyma� odmow�, po czym dopiero wni�s� podanie do w�adz centralnych.
�� Polizeispitzel in der Loge, DdR, 1931, nr 2, s. 33. Dane o wsp�pracy Lewisa
z policj� dotycz� lat pi��dziesi�tych, kiedy informowa� j� o lo�y w Belgradzie,
brak natomiast wskaz�wek na to, by r�wnie� p�niej wsp�prac� ow� kontynuowa�.
Schneeberger o niej nie wiedzia�. W wypadku ostatniego nie wykluczone, �e uwa�a� to
za niezb�dny haracz p�acony za mo�liwo�� prowadzenia przez wolnomularstwo legalnej
czy � w wypadku Przedlitawii � p�legalnej dzia�alno�ci. Mieli za� prze�wiadczenie,
i� w dzia�alno�ci tej nie ma niczego karygodnego, zatem ich doniesienia policyjne
nikomu nie przynios� szkody.
51 AH2, t. IV, s. 127, 129; H. Gliicksmann, �Humanitas", WF-Z, 1919, nr 8, s.
10; Historischer Kolender, tam�e, 1919, nr 10, s. 12; K u � s s, Scheichelbauer,
200 Jahre, s. 127�129; Autriche, MM, 1870, s. 174.

430

W spokojnej Europie

Wie�� o utworzeniu �zur Verbruderung", nastawionej na przyjmowanie kandydat�w z


Przedlitawii, szybko si� rozesz�a. Zacz�y nap�ywa� zg�oszenia z oddalonych kraj�w
austriackich, z Czech, Moraw, nawet z Galicji. Wkr�tce lo�a liczy�a ju� 100
cz�onk�w, w tym ponad 2/3 z Wiednia i innych miejscowo�ci austriackich. Zar�wno
trudno�ci komunikacyjne z Sopronem, jak i tendencja tamtejszego warsztatu, by
niemal ca�o�� sk�adek cz�onkowskich zu�ywa� na miejscowe potrzeby lo�owe, a tylko
nieznaczn� cz�� przekazywa� stowarzyszeniu austriackiemu na jego dzia�alno��,
sk�oni�y cz�� wiede�skich adept�w do nast�pnego kroku. 9 III 1871 r. Schneeberger i
30 innych cz�onk�w �zur Verbriiderung" powzi�o decyzj�, by za�o�y� w�asn� lo�� w
po�o�onej znacznie bli�ej Wiednia i maj�cej z nim bardzo wygodne po��czenie
kolejowe ma�ej miejscowo�ci po stronie w�gierskiej Lajta-Szent-Mikl�s. Tu utworzyli
warsztat �Humanitas", kt�ry zg�osi� akces do Wielkiej Lo�y W�gier, ta 31 VII 1871
r. przyj�a go w sk�ad swej obediencji. By�a to pierwsza lo�a pograniczna, tak�
bowiem nazw� otrzyma�y plac�wki wolnomularskie b�d�ce specyficznym wytworem
sytuacji w Przedlitawii. Skupia�y wy��cznie cz�onk�w z tej cz�ci Monarchii,
nominaln� za� siedzib� mia�y b�d� w pogranicznych miejscowo�ciach Zalitawii, b�d�
te� � jak to p�niej mia�o miejsce w wypadku Bukowiny � nawet w pobliskich miastach
Rumunii. Rozpocz�� si� okres szczeg�lnie pomy�lnego rozwoju wolnomularstwa w
krajach austriackich, szczeg�lnie w ich stolicy. Tak np. jeszcze przed za�atwieniem
formalno�ci zwi�zanych z ukonstytuowaniem si� nowej plac�wki warsztat w Bratys�awie
przyj�� w jej poczet na jednym tylko posiedzeniu 24 czerwca 26 kandydat�w".
Sprzyja�a temu og�lna atmosfera Przedlitawii. Ju� bowiem 25 V 1868 r. cesarz
podpisa� ustawy o prawie ma��e�skim, szkolnym i inter-konfesyjn� (wyznanie dzieci z
ma��e�stw mieszanych, zmiana wyznania, chowanie zmar�ych itp.), kt�re doprowadzi�y
do ostrych tar� pomi�dzy sferami rz�dowymi a duchowie�stwem i ko�ami klerykalnymi.
W lipcu 1870 r. po uchwale soboru watyka�skiego o nieomylno�ci papieskiej rz�d
og�osi�, �e konkordat z 18 VIII 1855 r. utraci� si�� prawn�. W ko�cu listopada 1871
r. rozpocz�y si� 8-letnie rz�dy liberalnego gabinetu ks. Adolfa Auersperga. W
Wiedniu za� istnia�o zamo�ne mieszcza�stwo, wybitnie indywidualistyczne i
wolnomy�lne, co najmniej od rewolucji 1848 r. przywi�zane do ruchu liberalnego.
Silne tu by�y tendencje antyklerykalne i filosemickie, kt�rym wyraz dawa�y
dzienniki, og�lnie obj�te nazw� prasy liberalnej. G�rnej cz�ci tego mieszcza�stwa �
bur�uazji, zapewni�a konstytucja 1867 r. � jak i ca�ej bur�uazji niemieckiej w
Austrii � niezmiernie mocn� pozycj�, podnios�a j� do rangi jednej z klas
panuj�cych. Prosperowa�a te� gospodarczo, a wraz z ni� i wiede�skie zamo�ne drob-
Logenberichte und Vermischtes, Sch. L, 1896, nr 27, s. 215; Kuess, Schei-chelbauer,
200 Jahre, s. 128, 134; AH2, t. IV, s. 141, 188.

Lo�a wiede�ska poza Wiedniem 431


nomieszcza�stwo. Te bogac�ce si� grupy oddycha�y po 1867 r. powietrzem wolno�ci i
stara�y si� urz�dzi� sobie �ycie mo�liwie najprzyjemniej. Wolnomularstwo z jego
p�torawiekow� histori� i tradycj� antyabsolu-tystyczn� wydawa�o si� im spraw� godn�
uwagi. Niech�� za� panuj�cej dynastii do owej organizacji na sw�j spos�b dodawa�a
jej jeszcze powabu. Z kolei dystans pomi�dzy mieszcza�stwem a poszczeg�lnymi
grupami zawodowymi �wiata pracy umys�owej � pr�cz mo�e cz�ci wy�szych urz�dnik�w
pa�stwowych � by� tu znacznie mniejszy ni� na W�grzech. Jednych i drugich ��czy�y
liczne wi�zy rodzinne i towarzyskie.
Niezmiernie du�y i nieustaj�cy nap�yw zg�osze� � na prze�omie 1873/74 r. lo�a
liczy�a oko�o 300 cz�onk�w � nasun�� ju� w 1873 r. my�l, by za�o�y� po w�gierskiej
stronie granicy obu cz�onk�w monarchii jeszcze kilka nast�pnych l� pogranicznych,
dla kt�rych �Humanitas" b�dzie Lo�� Prowincjaln�. Kierownictwo Wielkiej Lo�y nie
wyrazi�o jednak na to zgody. Ponadto w Sopronie nadal inicjowano ch�tnych z
Wiednia. Kryzys wolnomularstwa zalitawskiego w po�owie lat siedemdziesi�tych nie
dotkn�� ga��zi austriackiej, bez zak��ce� robi�a dalsze post�py. Wobec zwi�kszania
si� liczby adept�w, jak r�wnie� spor�w wewn�trz warsztatu na tle r�nic pogl�d�w w
sprawie ukierunkowania dzia�alno�ci, powsta�y w 1874 r. dwie kolejne lo�e, dwie
dalsze w roku nast�pnym, po czym jeszcze dwie w 1877 r., �sma za� dopiero w sze��
lat p�niej. Ani jedna z nich nie rozpad�a si�. Odpowiednio z roku na rok zwi�ksza�a
si� liczba cz�onk�w: do 473 w po�owie 1881 r. i 589 cztery lata p�niej. Z 7 nowych
plac�wek 6 wesz�o w sk�ad Wielkiej Lo�y. Jedynie utworzona w 1875 r. z inicjatywy
cz�onk�w budapeszte�skiego warsztatu Wielkiego Wschodu lo�a �Schiller" przyst�pi�a
do macierzystej obediencji. Nowe lo�e z wyj�tkiem dwu maj�cych siedzib� tak jak
�Humanitas" w Lajta--Szent-Mikl�s osiad�y w bli�szej komunikacyjnie Wiednia
Bratys�awie, w samym za� Wiedniu powo�ywa�y swe odpowiedniki legalne stowarzyszenia
niepolityczne. Organizacja wykroczy�a poza rogatki Wiednia. W latach
siedemdziesi�tych istnia�y kilkuosobowe grupy jej cz�onk�w w 11 miejscowo�ciach
Przedlitawii: w stolicy Styrii Grazu, w stolicy Ka-ryntii Klagenfurcie, w Wiener-
Neustadt w Dolnej Austrii, Neuhaus ko�o Linzu w G�rnej Austrii oraz w odleg�ych
nieraz miejscowo�ciach Przedlitawii � w Borze i Pil�nie w Czechach, Ig�awie na
Morawach, Bielsku na �l�sku Cieszy�skim, Opawie na �l�sku Opawskim, w Trie�cie oraz
w Pradze. Dla nich tworzy�o tam wiede�skie stowarzyszenie �Humanitas" swoje filie
lokalne. Przyjmowano do nich r�wnie� adept�w warsztat�w zagranicznych.
Gdzieniegdzie, jak np. w Pradze, powsta�y tego rodzaju samodzielne plac�wki63.
M AH2, t. IV, s. 179, 189, 190; Hass, The Socio-
Projessional, s. 84�85; Gliicks mann, �Humanitas", s. 11.

432

W spokojnej Europie

Odmiennie ni� w Zalitawii wi�cej ni� po�owa wolnomularzy przed-litawskich


pochodzi�a ze sfer mieszcza�skich, w tym Vs z bur�uazji (32,9%), V5 z k� zamo�nego
drobnomieszcza�stwa (20,1%). Za to nieco mniej by�o tu ludzi wolnych zawod�w,
dziesi�ciokrotnie mniej urz�dnik�w pa�stwowych i komunalnych oraz przesz�o
dwukrotnie mniej nauczycieli. Natomiast udzia� pracownik�w umys�owych prywatnych
(20,1%) by� dwa razy wi�kszy ni� w Zalitawii (tab. 3). R�nice te by�y nast�pstwem
sytuacji spo�ecznej zupe�nie innej ni� w�gierska czy r�wnie� sto�eczna �
budapeszte�ska.
Wolnomy�lne mieszcza�stwo wiede�skie nie tylko licznie zape�nia�o �wi�tynie
mularskie, ale tak�e mia�o sw�j przewa�aj�cy udzia� w kierowaniu lo�ami. Tak np. w
1882 r. spo�r�d 13 przewodnicz�cych l� i ich zast�pc�w 3 byli kupcami-, 2
przemys�owcami, 1 rentierem i 1 dyrektorem przedsi�biorstwa. Natomiast urz�dnicy
pa�stwowi w trosce o swoj� opini� u prze�o�onych i karier� nie wst�powali do
organizacji, na kt�r� dw�r cesarski niech�tnie spogl�da�, a kt�rej legalno�� by�a
co najmniej w�tpliwa. Z inteligencji za� garn�y si� do niej jednostki i grupy
najbli�sze mieszcza�stwu. Dlatego w�r�d wolnomularzy wiede�skich, inaczej ni� na
W�grzech, nie by�o ani wysokich urz�dnik�w, ani g�o�nych i wp�ywowych polityk�w
(wyj�tek stanowili: cz�onek Izby Deputowanych z ramienia Partii Post�powej dr
Richard Foregger oraz polityk i ekonomista dr Vinzenz Ferrerius Klun), ani
arystokrat�w. Natomiast czynny udzia� w �yciu lo�owym brali wielcy bankierzy i
przemys�owcy (np. Victor Schmidt senior, Victor Offenheim, Philipp von Sch�ller,
Hugo von Noot, Victor Erlanger), popularni arty�ci teatr�w i opery (Theodor Lobe,
Wilhelm Knaach, Emil Scaria), znani kompozytorzy (Franz Abt), ciesz�cy si� uznaniem
w ko�ach mieszcza�stwa dziennikarze i literaci (Carlos Gagern, Ferdinand Gross,
Vincenz Chiavacci), otoczeni szacunkiem adwokaci (Max Neuda, Ludwig Schanzer, G�za
Winter), dzia�acze komunalni, jak radni miejscy: budowniczy Donat Zifferer czy
malarz Aigner i in.64
Odrodzone wolnomularstwo wiede�skie nawi�zywa�o do o�wiecenio-wo-
racjonalistycznej tradycji j�zefi�skiej, do okresu swej �wietno�ci. Lecz ju� w
kilka lat po reaktywowaniu si� dosz�y tu do g�osu r�nice pogl�d�w dotycz�ce
kierunku dzia�ania i postaw ideowych. Wi�kszo�� �Huma-nitas" by�a liberalna, lecz
ma�o bojowa. Zajmowa�a si� intensywnie zwi�kszaniem swych szereg�w, zw�aszcza
tworzeniem k�ek na prowincji. W sprawie za� oficjalnego reaktywowania ruchu w
Austrii zajmowa�a
M Dalen, 1881, s. 266�267; J. Reiss, Die �sterreichische Freimaurer, Wien
1932, s. 62; �Baunutte", 1910, nr 6, s. 48; Historischer Kolender, WF-Z, 1919, nr
415, s. 4; tam�e, nr 10, s. 11; tam�e, 1920, nr 3, s. 5 i tam�e, nr 4, s. 4;
Nouvelles, C! 1877, nr 10, s. 507; Autriche-Hongrie, tam�e, 1885, nr 10�11, s. 301;
Bidletin dt. l'etranger, �Bulletin maconnique de la Grand� Loge Symbolique
Ecossaise", 1886, nr 76, s. 89; Lennhoff-Posner, szp. 487, 551, 638, 1385.

Sukces 433
stanowisko wyczekuj�ce, p�ki rz�d sam nie uzna wolnomularstwa i nie udzieli mu
uprzywilejowanej pozycji, wy��czaj�c je spod prawa o stowarzyszeniach. Mniejszo��
z�o�ona przewa�nie z inteligent�w zareagowa�a w 1874 r. na to secesj� i za�o�eniem
wiosn� 1874 r. lo�y �Zukunft" (�Przysz�o��"). Jej program postulowa� � analogicznie
do �wczesnych tendencji francuskich � w dziedzinie spraw wewn�trzlo�owych
rezygnacj� z dogmatycznego, deistycznego �wiatopogl�du, r�wnouprawnienie adept�w
wszystkich 3 stopni we wszystkich sprawach nieobrz�dowych, podwy�szenie poziomu
intelektualnego l�. Odpowiednie postanowienia statutu �Zukunft" ustanowi�y, by na
o�tarzu lo�owym le�a� zamiast Biblii statut lo�owy, tradycyjn� przysi�g� zast�piono
zobowi�zaniem. W �yciu publicznym program wyznacza� jako zadanie walk� o
unowocze�nienie ustawodawstwa i o swobod� jednostki, ograniczon� jedynie prawem i
interesem spo�ecze�stwa. Propagandzie tej orientacji s�u�y�a wydawana w latach
1874�1880 w Wiedniu 2 razy w miesi�cu gazeta, ostentacyjnie nazwana �Allgemeine
�sterreichische Freimaurer-Zeitung" (�Powszechne Austriackie Czasopismo
Wolnomularskie"). W pierwszych zeszytach ostro atakowa�a stanowisko umiarkowane
reprezentowane przez �Humanitas", zw�aszcza przez jej przewodnicz�cego
Schneebergera, polemizowa�a z �Der Zirkel". Stosunki pomi�dzy obu plac�wkami
poprawi�y si�, kiedy we wrze�niu przewodnictwo �Humanitas" obj�� Heinrich v.
Maurer. �Zukunft" nawi�za�a te� korespondencj�, powo�uj�c si� na wsp�lnot� pogl�d�w
post�powych z parysk� lo�� �Renaissance"65.
Nowa lo�a � zgodnie ze swoim programem � zg�osi�a 26 VI 1874 r. sw�j statut do
zatwierdzenia namiestnictwu Dolnej Austrii, co mia�o by� wst�pem do legalizacji
wolnomularstwa w Przedlitawii. Sprawa ci�gn�a si� d�ugo. Przedstawiono statut, w
kt�rym zakwestionowane przez w�adze sformu�owania zosta�y zast�pione innymi,
ponownie odrzuconymi. �Zukunft" odwo�a�a si� do Ministerstwa Spraw Wewn�trznych. O
perypetiach tych informowa�a prasa wiede�ska, natomiast publicystyka niemiecka,
francuska i belgijska wyst�powa�a w obronie prawa austriackich wolnomularzy do
organizowania si�. R�wnocze�nie post�powy cz�onek Izby Deputowanych, nie b�d�cy
wolnomularzem, dr Ferdinand Krona-wetter, poparty przez 25 deputowanych, zg�osi� 24
pa�dziernika w Izbie wniosek w sprawie zmiany sformu�owa� ustawy o stowarzyszeniach
w spos�b umo�liwiaj�cy istnienie l�. Kolejny wniosek w tej sprawie wni�s� w trzy
dni p�niej wspomniany dr Foregger i jego 36 towarzyszy. Wprawdzie oba wnioski
poch�on�a skomplikowana procedura parlamentarna, ministerstwo za� zatwierdzi�o
negatywn� decyzj� namiestnictwa, osi�gni�to jednak pewien efekt � sprawa
wolnomularstwa znalaz�a si� w centrum uwagi opinii publicznej. W praktyce sytuacja
wolnomular-
K Die ersten zehn Jahre. Festschrift zum zehnten Griindungstage der
Loge, "Zukun}t" im OT, Pressburg, Wien 1884, s. 4�6, 11; AH2, t. IV, s. 189.

434

W spokojnej Europie

stwa odbiega�a od stanu prawnego, by�o ono na sw�j spos�b, chocia� nieformalnie,
jawne. W zagranicznych publikacjach wolnomularskich, np. w kalendarzach, podawano
przy lo�ach pogranicznych nazwiska ich przewodnicz�cych, zast�pc�w i sekretarzy z
ich adresami wiede�skimi oraz adresami lokali stowarzysze� niepolitycznych
wiede�skich, b�d�cych odpowiednikami tamtych plac�wek. W zagranicznych czasopismach
lo�owych nie robiono tajemnicy z identyczno�ci owych stowarzysze� z lo�ami.
Przemy�lna polityka w�adz policyjnych �wieci�a w tej dziedzinie triumfy. Obserwacja
adept�w lo�owych z ca�ej Przedlitawii by�a scentralizowana w wiede�skiej Dyrekcji
Policji. Ta � przez swoje wtyczki � by�a dok�adnie poinformowana o wszystkim, co
si� dzia�o w wolnomularstwie w�gierskim, a dotyczy�o obywateli Przedlitawii,
wiedzia�a o ich inicjacjach, prowadzi�a rejestr cz�onk�w z tego terenu, gromadzi�a
o nich informacje. Tak wi�c sytuacj� formalnoprawn� i faktyczn� l� ukszta�towa�y
zastosowane do nowych warunk�w wielowiekowe tradycje absolutyzmu i praktyk
inkwizycyjnych monarchii Habsburg�w oraz ostatnie 40 lat policyjnej szko�y rz�d�w
Metternicha: formalna zgoda z liter� prawa zabraniaj�cego nale�e� do l� w miejsce
faktycznego przestrzegania przepis�w. Tote� represje antywobiomularskie zdarza�y
si� niezmiernie rzadko i by�y nader �agodne. Tak np. usi�owano w 1880 r. wytoczy�
wydawcy �AUgemeine �sterreichische Freimaurer-Zeitung" proces prasowy o
zamieszczenie artyku�u �obra�aj�cego i wyszydzaj�cego nauki i obrz�dy uznanego w
pa�stwie wyznania", lecz wycofano si� z tego. Z kolei ten unikn�� gorszych
nast�pstw z racji innych skonfiskowanych artyku��w za cen� zaprzestania wydawania
pisma. Procesy w latach 1887 i 1889 przeciwko kilku dzia�aczom wolnomularskim
zako�czy�y si� wyrokami uniewinniaj �cy mi66.
Na opini� publiczn� oddzia�ywano za po�rednictwem wydawanego w tym celu od 1874
r. czasopisma �Das Inland", kt�re zyska�o sobie popularno�� w ko�ach drobnej
bur�uazji. Silne by�y pozycje wolnomularskie w prasie wiede�skiej. Prezesami obu
wielkich koncern�w prasowych �E�bemuhlenkonzern" i �Steyermuhl" byli adepci lo�owi
P. v. Sch�ller i Wilhelm Singer (z �Zukunft"). W wydawanych przez koncern
pierwszego z nich dziennikach �Wiener I�lustriertes Extrablatt", �Wiener AUgemeine
Zeitung" i �Fremdenblatt" redaktorem b�d� cz�onkiem redakcji by� wspomniany ju� F.
Gross. Dziennikiem drugiego koncernu �Das Neue Wiener Tageblatt", stanowi�cym
liberaln� konkurencj� dla popularnej �Neue Freie Presse", kierowa� w latach 1867
-1886 inny adept lo�owy Julius Szeps, cz�owiek bliski arcyksi�ciu Rudolfowi,
redagowa� za� przez d�u�szy czas dr Wilhelm Lauser z lo�y �Zukunft"
"Kuzss, Scheichelbauer, 200 Jahre, s. 137�141, 150; Die ersten zehrt, s. 7;
H. Oberhummer, Die wiener Polizei, Bd I, Wien 1937, s. 303; Pfo snei

P�legalno�� i wp�ywy 435


Eduard Hugel z �Humanitas" by� wsp�za�o�ycielem i naczelnym redaktorem innego
dziennika tej grupy, �Konstitutionelle Vorstadtzeitung". Wielu innych dziennikarzy-
wolnomularzy czynnych by�o w owych dziennikach. Dyrektor stowarzyszenia
asekuracyjnego ,,Providentia" Emil Re-gen odgrywa� du�� rol� w stowarzyszeniu
dziennikarzy i literat�w �Concordia". Cz�onkiem zarz�du by� tu r�wnie� inny
inicjowany, pisarz Friedrich Gustav Triesch67.
Lo�e prowadzi�y od pocz�tku dzia�alno�� filantropijn� na du�� skal�. �Humanitas"
za�o�y�a pierwszy w Austrii sierociniec w Kahlenberger-dorf, uroczy�cie otworzony
28 II 1875 r.; �Zukunft" zajmowa�a si� opiek� nad wdowami i sierotami. Inny
warsztat powo�a� do �ycia w 1879 r. Stowarzyszenie dla Zapobiegania Ub�stwu i
�ebractwu. Zbierano dora�nie pieni�dze na ofiary kl�sk �ywio�owych, np. po�aru
teatru w Ringu wiede�skim w 1882 r. W 1884 r. utworzono Wolnomularsk� Central�
Pomocy68.
Na Przedlitawi� przenika�o wolnomularstwo nie tylko z central budapeszte�skich i
ich plac�wek w miejscowo�ciach po�o�onych bli�ej tamtych teren�w. Z pa�stw, gdzie
bujnie kwit�o �ycie lo�owe, a wi�c z Niemiec, W�och i Rumunii, dociera�o ono do
s�siaduj�cych z nimi kraj�w pa�stwa Habsburg�w. Na ziemiach czeskich z wp�ywami i
inicjatywami id�cymi z W�gier i l� pogranicznych wsp�dzia�a�y b�d� rywalizowa�y
inne. Najs�abszy by� nurt czeski. W latach siedemdziesi�tych pojawi�o si� w
Pradze ,,Bratrstvi svobodne obru�i Masonuv" (Wolne Bractwo �a�cucha Wolnych
Mularzy"), zwane te� �Kruh", o kt�rym wiadomo tylko, �e nale�eli do niego niejaki
A. Berka i Al. Dastich. Od lat sze��dziesi�tych centraln� figur� skromnego
czeskiego �ycia wolnomularskiego w tym mie�cie sta� si� jeden z czeskich
�budzicieli", uczestnik 1848 r., by�y saint-simonista Vojtech Naprstek. Powr�ci� tu
w 1858 r. po 10-let-nim pobycie w USA, gdzie dzia�a� w�r�d emigracji czeskiej i
zosta� inicjowany. W stolicy Czech za�o�y� w 1862 r. muzeum kultury ludowej,
bibliotek� i czytelni�. Wok� niego skupia�a si� grupa wolnomularzy z�o�ona przede
wszystkim z czeskich reemigrant�w z Ameryki, jak St. Ko-dym i przysz�y
przemys�owiec V. Kocum, kt�rzy utworzyli niesformalizo-wane k�ko, zwane od miejsca,
gdzie si� spotykano, �U Halanku". Zbiera-:o ono �rodki na utrzymanie sierot,
przekazywane nast�pnie sieroci�cowi niejskiemu, udziela�o poparcia rozmaitym
przedsi�wzi�ciom s�u��cym emancypacji kobiet, m.in. �redniej szkole �e�skiej
�Minerva", szkole ku-
�' Cuellen zur Geschichte, s. 84; A. F u c h s, Geistige Str�nungen in Osier-
eich 1867�1918, Wien 1949, s. 282; K. Paupi�, Handbuch der osterreichischen
'ressegeschichte 1848�1959, Bd. I, Wien 1960, s. 31�-32; J. Stern, S. Eh r lich,
ournalisten und Schriftstellerverein �Concordia" 1853�1909, Wien 1909,
passim.
68 Historischer Kolender, WF-Z, 1919, nr 11, s. 4; tam�e, 1920, nr 2, s. 9; tam�e,
nr 3, s. 9; Ungarn, B, 1889, z. 4, s. 115�116; Wien, tam�e,
1901, z. 14,
400; Notizie massoniche estere, R, 1882, nr 9, s. 135.

436

W spokojnej Europie

charskiej �Domacnost", inspirowa�o utworzenie �Vyrobni spolek �ensky" (Kobiece


Towarzystwo Wytw�rcze). Naprstek utrzymywa� te� kontakty korespondencyjne z
czeskimi wolnomularzami w USA, m.in. z Eduardem Holym, jednym z za�o�ycieli w 1873
r. czeskiej lo�y �Palacky" w Chicago69.
Niemieccy wolnomularze z Pragi i okolic po pr�bie Jahna z 1869 r. nie
zrezygnowali z zamiaru za�o�enia lo�y i wnie�li 24 VI 1870 r. do miejscowego
namiestnictwa podanie o zezwolenie na reaktywowanie warsztatu ,,zur Wahrheit und
Einigkeit". Odpowied� z 14 marca roku nast�pnego by�a analogiczna do uzyskanej
przez petent�w wiede�skich � nic nie stanie na przeszkodzie, je�li plac�wka
podporz�dkuje si� przepisom ustawy o stowarzyszeniach. Wypad�o wi�c zaniecha�
dalszych pr�b, utworzono natomiast k�ko wyst�puj�ce jako prywatne grono towarzyskie
pod nazw� �Prager Bruderkreis" (Praski Kr�g Bratni) a obejmuj�ce do 70
wolnomularzy. Ju� w rok p�niej (1871) rozpad�o si� na dwie grupy. Liczniejsza
utworzy�a k�ko �Amicitia", druga za� stowarzyszenie Deutscher Verein, kt�re w 1874
r. przyj�o nazw� stowarzyszenia niepolitycznego �Harmonie". Podczas gdy w pierwszym
skupili si� z czasem wolnomularze z l� pogranicznych i budapeszte�skich, w drugim �
z warsztat�w w Niemczech. Cz�onkowie obu byli przewa�nie fabrykantami i kupcami.
Latem 1871 r. powsta�o te� z inicjatywy przebywaj�cych na kuracji zagranicznych
wolnomularzy k�ko w Kar�owych Warach, kt�rego statut jako stowarzyszenia
niepolitycznego �Munificentia" zatwierdzi�o 5 XII 1873 namiestnictwo w Pradze.
Stawia�o sobie za cel niesienie pomocy biednym i zubo�a�ym oraz wsp�prac� ze
wszystkimi zalegalizowanymi stowarzyszeniami dobroczynnymi. Jednym z za�o�ycieli i
wieloletnim przewodnicz�cym by� lekarz uzdrowiskowy dr Emil Schnee. K�ko o�ywa�o
latem, kiedy przyje�d�aj�cy na leczenie cz�onkowie rozmaitych zagranicznych l�
spotykali si� w nim ze sob� i wyg�aszali referaty. Punktem kulminacyjnym by�
niezmiennie uroczysty obch�d dnia �w. Jana Chrzciciela (24 czerwca)70.
Z os�b inicjowanych w Niemczech, przede wszystkim w Saksonii, powsta�y kolejno
k�ka: 1877 r. w De�ine �Freundschaft", w 1883 r. w 2a-tec �Kette" i w tym�e roku
bezimienne w Maria�skich �a�niach. Ostatnie, w miejscowo�ci kuracyjnej, sk�ada�o
si� przewa�nie z personelu sa-natoryjno-hotelowego, pozosta�e g��wnie z kupc�w.
K�ka, jakkolwiek nale�eli do nich wy��cznie wolnomularze, nie by�y jednak k�kami
for-
89 Le�ehrad, Struine, s. 40�41. Czeska opinia publiczna uwa�a�a, �e za
granic� wst�pili do l� r�wnie� politycy Josef Vaclav Fric, Josef Barak oraz
za�o�yciele czeskiego �Soko�a" Jindrich Fiigner i Miroslav Tyr�. Masonry in Old Bo-
hemia, NA, 1924, nr 7, s. 403; Domdci, SZ, 1932, nr 10, s. 155.
" Volf, Pokusy, s. 39�41; Harmonie, s. 8, 17; A. Hartl, K historie pra�ske lo�e
�Hiram", SZ, 1935, nr 7, s. 130; H. W alt ner, Die Freimaurerei, Wien 1910, s. 149,
153; Logen-Nachrichten, Sch. L, 1882, nr 27, 1883, nr 11, s. 56.

K�ka w Czechach, Triest

437

malnie wolnomnlarskimi. Nie stanowi�c ogniwa w strukturze okre�lonej obediencji,


nie posiada�y �adnych uprawnie�. Ich posiedzenia odbywa�y si� bez rytua�u, na mod��
zebra� dowolnego innego stowarzyszenia. Wcze�niej powsta�e k�ko �Humanitas" w
Opawie, z�o�one z zamieszka�ych tu oraz w Cieszynie i Bielsku cz�onk�w lo�y
�Friedrich Wilhelm zur Gerechtigkeit" w Raciborzu, rozpad�o si� u schy�ku lat
siedemdziesi�tych. Przyczyn� by�o niezatwierdzenie go przez berli�sk� central� owej
lo�y, poniewa� nie uznawa�a ona w og�le k�ek wolnomularskich. Atrakcyjno��
wolnomularstwa dla mieszka�c�w miast i miasteczek z pogranicza z Niemcami polega�a,
opr�cz jego idea��w pozaklasowych, humanitarnych, na tym, �e w��cza�o jego
uczestnik�w w kr�g �ycia wielkich o�rodk�w cywilizacyjnych, z kt�rymi nawi�zywali
stosunki, uczestnicz�c w zebraniach lo�owych w Lipsku, Dre�nie, Bayreuth itp. Na
miejscu za� ludzie ci organizowali, inspirowali lub walnie pomagali r�norakim
imprezom filantropijnym i o�wiatowym. Mieszka�com Pragi otwiera�o ono dost�p do
�rodowisk w sto�ecznym Wiedniu czy Budapeszcie. W Pil�nie natomiast powsta�o w 1879
r. k�ko �Harmonie", z�o�one z cz�onk�w l� pogranicznych. Wa�n� rol� odgrywa� w nim
wielki przemys�owiec Ludwig Piette Rivage. Jedynie w Pil�nie nale�eli do k�ka
Czesi, m.in. znany wynalazca Franti�ek Kfi�ik, cz�onek �Humanitas" od 1881 r. K�ka,
z wyj�tkiem praskich, skupia�y niewielkie grupy wol-nomularzy, tote� odczuwa�y
potrzeb� ��czno�ci z innymi. Stopniowo, z du�ym wysi�kiem j� nawi�zywano i w
grudniu 1883 r. odby� si� w Pil�nie pierwszy sejmik-zjazd wolnomularzy z k�ek w
Czechach i na Morawach, zal��ek organizacji krajowej71.
W Trie�cie czynna by�a w latach 1868�1869 podleg�a Wielkiemu Wschodowi W�och
lo�a �Pensiero e Azione". Nale�eli do niej wy��cznie W�osi ze znajduj�cej si� pod
panowaniem Habsburg�w Friulanii, przewa�nie zaanga�owani we w�oskim ruchu
irredentystycznym. Po jej upadku powsta�a w mie�cie w latach siedemdziesi�tych nowa
plac�wka tej obediencji � lo�a �Alpi Giulie". Jej istnienie mia�o by� tajemnic� dla
w�adz administracyjnych. Z tego wzgl�du nominalnie przeniesiono p�niej jej siedzib�
do znajduj�cego si� na terytorium w�oskim Udine. W ten spos�b sta�a si� �Alpi
Giulie" lo�� pograniczn�. Dochodzi�o w niej do tar� i spor�w, niewykluczone, i� na
tle taktyki mniejszo�ci w�oskiej w pa�stwie habsburskim. Nabiera�y one niekiedy tak
du�ej ostro�ci, �e Wielki Wsch�d kilkakrotnie j� rozwi�zywa� i nast�pnie wznawia�.
Plac�wka ta stanowi�a wa�ny o�rodek w�oskiej konspiracji w Austro-W�grzech. Od 1881
r. czynny udzia� w �yciu �Alpi" bra� dzia�acz tej konspiracji, prze�ladowany przez
policj� Triestu, wielokrotnie aresztowany i s�dzony
71 Volf, Pokusy, s. 43; Br. W. E. Gr�schl, DdR, 1927, nr 6, s. 120; Logen-
Nach-richten, Sch. L, 1883, nr 28, s. 136; A. G i r s c h i c k, Aus meinen
Erinnerungen, �Die Leuchte", 1924, nr 6, s. 64; Adolf Gierschick, DdR, 1931, nr 2,
s. 22; Filehne, Knappe, Geschichte, s. 86, 118.

438

W spokojnej Europie

Giovanni Marcovick. W�oskie �rodowisko lo�owe nie utrzymywa�o stosunk�w z


miejscowym k�kiem wolnomularzy austriackich maj�cych swoj� legaln� plac�wk� w
postaci filii wiede�skiego, stowarzyszenia niepolitycznego �Humanitas". Na jej
czele sta� od pocz�tku lat osiemdziesi�tych dyrektor szko�y Gustaw Wieland. Grupy
wolnomularzy w�oskich istnia�y r�wnie� w kilku innych miejscowo�ciach, np. na
pocz�tku lat osiemdziesi�t w Rovereto w Tyrolu72.
Pod koniec pierwszej po�owy lat osiemdziesi�tych zacz�y powstawa� lo�e
pograniczne r�wnie� na innym kra�cu Monarchii Austriacko-W�-gierskiej, w stolicy
Bukowiny w Czerniowcach. W mie�cie tym, b�d�cym du�ym o�rodkiem handlu z Rumuni�,
mieszka�o wtedy sporo os�b inicjowanych w warsztatach r�nych kraj�w, g��wnie za� w
rumu�skich, w tym najwi�cej nale��cych do l� w Jassach. Niekt�rzy adepci, jak in�.
Karl Fuchsberger, przyj�ty do �sztuki kr�lewskiej" w 1865 r. w mie�cie Puebla w
Meksyku, propagowali wolnomularstwo. Tu by�o ono atrakcyjne zw�aszcza dla
miejscowych kupc�w, przewa�nie pochodzenia �ydowskiego, gdy� m.in. u�atwia�o im
kontakty handlowe z kupcami w Rumunii i w innych krajach ba�ka�skich. Nastroje te
wykorzysta� agent handlowy Ludwig Wolkenstein. Wzorem oszust�w osiemnastowiecznych
udziela� we w�asnym mieszkaniu za pieni�dze inicjacji i kolejnych stopni,
nawi�zywa� te� stosunki z zagranicznymi obediencjami. Na podstawie dokument�w
Wielkiej Lo�y Narodowej Rumunii z 6 I 1884 r. utworzy� w Czerniowcach z przyj�tych
w ten spos�b lo�� �Fraternitatea", kt�ra szybko podupad�a. Ju� w po�owie kwietnia
1884 r. za�<j�yi kolejn�, tym razem z siedzib� w Mamornita (Rumunia) �zur
Bruderkette", dla kt�rej dokumenty uzyska� od Wielkiego Wschodu W�och, za
po�rednictwem jego dzia�aczy rumu�skich. R�wnocze�nie utworzy� jako jej odpowiednik
w samych Czerniowcach pod t� sam� nazw� fili� wiede�skiego stowarzyszenia
�Humanitas". Po kilku miesi�cach powo�a� do �ycia jeszcze czernio-wieck� lo��
pograniczn� w Mih&ileni (Rumunia) � �Sir Moses Monte-fiore", r�wnie� podleg��
centrali w�oskiej. �Zur Bruderkette" z kolei Wolkenstein przekszta�ci� w po�owie
1885 r. w podleg�y Wielkiej Lo�y W�gier warsztat �Philantropique". Ten szybko
wyzwoli� si� spod kurateli swego za�o�yciela, wybra� przewodnicz�cym adwokata dr.
Maxa Golden-berga. Liczba cz�onk�w dosz�a tu pod koniec roku do 40. Zdecydowan�
wi�kszo�� stanowili kupcy, znalaz�o si� w tym gronie te� kilku adwokat�w i
in�ynier�w. Pewnym sukcesem by�a inicjacja 7 II 1886 r. ciesz�cego si� powa�aniem
adwokata, dr. Aloisa v. Tabory. O �wie�o powsta�ych lo�ach czerniowieckich szybko
rozesz�y si� wie�ci po Galicji Wschodniej. Do �Bruderkette" zg�osi�o si� i zosta�o
przyj�tych kilku �ydowskich kup-
72 AH2, t. IV, s. 176; Tableau des loges du Grand Orient d'Italie, MM, 1869,
s. 98, lp. 108; Bolletino Ufficiale de Grand� Oriente d'Italia. Anni 1869�1891,,
Roma 1892, s. 38; Giovanni Marcovick, R, 1902, nr 16/18, s. 287�288, tam�e, nr
19/20, s. 311; Dalen 1882, s. 226; 1884, s. 260, 1885, s. 313.
Czerniowieckie perypetie

439

c�w z pobliskiego Buczacza. W �Philantropique" inicjowano 24 VI 1885 r. dyrektora


towarzystwa naftowego w Borys�awiu Gustawa Platza, afiliowa� za� tamtejszy in�ynier
kopalni ozokerytu Hugo Steinebach, przyj�ty do wolnomularstwa w 1882 r. w lo�y
�Mata Hari" w Padangu, w �wczesnych Indiach Holenderskich73. Atmosfera w
warsztatach bukowi�skich znacznie r�ni�a si� od panuj�cej w w�gierskich czy
wiede�skich, podobna za� by�a do rumu�skiej. Nie dobierano tu starannie cz�onk�w,
ci natomiast nie przydawali swej przynale�no�ci szczeg�lnego znaczenia. Cz�sto
zwlekali z op�at� sk�adek, niekt�rzy nawet poza inicjacj� wi�cej nie bywali na
posiedzeniach lo�y. St�d bra�y si� liczne skre�lenia ze spis�w cz�onk�w itp.
zjawiska.
Po��czenie si� obu w�gierskich obediencji 21 III 1886 r. w Wielk� Lo��
Symboliczn� W�gier nast�pi�o w czasach, kiedy na W�grzech rewolucja przemys�owa
mia�a si� ku ko�cowi, szybko ros�a liczba ludno�ci miejskiej. Rz�dowa polityka
protekcjonizmu przemys�owego sprzyja�a intensywnemu rozwojowi przemys�u i
umacnianiu si� w �yciu Zalitawii � kosztem szlachty � bur�uazji i warstw z ni�
zwi�zanych. W 1892 r. na czele rz�du stan�� po raz pierwszy cz�owiek pochodzenia
mieszcza�skiego Sandor Wekerle. Ten okres bogacenia si� miejskich klas
posiadaj�cych i wzgl�dnego zacisza spo�ecznego trwa� do 1905 r. Dla wolnomularstwa
nasta�y czasy spokojnego, nie najszybszego, lecz systematycznego rozwoju. W okresie
od marca 1886 r. do czerwca 1906 r. powsta�y w Zalitawii 32 nowe lo�e, zatem wi�cej
ni� ich by�o w momencie zjednoczenia organizacyjnego (29). Przeci�tnie wi�c w ci�gu
ka�dych dwu lat zak�adano trzy nowe. Wprawdzie w tym samym dwudziestoleciu
zlikwidowano 14 innych, laez by�y to na og� plac�wki od lat nieczynne, a 4ch
skre�lenie z rejestru stanowi�o jedynie uzgodnienie formalnego stanu
organizacyjnego z rzeczywisto�ci�. W ostatecznym rachunku przyby�o wi�c 18 l�, co
oznacza�o nawet w stosunku do do�� fikcyjnego stanu z marca 1886 r. przyrost o 62%.
Bezwzgl�dnie i wzgl�dnie najwi�kszy by� on w Budapeszcie (8 l�; 80%), drugie
miejsce zajmowa�a prowincja w�gierska (5 l�; 63%). Najmniejsze post�py osi�gni�to
na niew�gierskich terenach Zalitawii (5 l�; 39%), zdo�ano jednak w 1891 r. w
Wojwodinie i w 1902 r. na Zakarpaciu zapocz�tkowa� odbudow� organizacji, kt�ra tam
od lat nie istnia�a.
W Zalitawii zwi�kszy�a si� liczba cz�onk�w z 1158 w po�owie 1885 r. (w chwili
zjednoczenia niewiele od niej odbiega�a) do 1557 w po�owie 1893 r. (przyrost 399
os�b; 34,5%) i do 2366 w ko�cu 1900 r. (dalszy przyrost o 809; 52,0% stanu z 1893
r.), by w ko�cu 1907 r. osi�gn�� poziom
73 Ritual Antic Primitiv Oriental, �Triunghiul", 1884, nr 1, s. 3; Dalen
1885, s. 314, Dalen 1886, s. 206, 250, 324; MOL, zesp. Magyarorszagi Janosrendii
Nagy-paholy (P. 1081), wi�zka 10, t. XXXVII �Philantropique", k. 14�25, 115�117a.
Niewykluczone, i� �Bruderkette" powsta�a z przekszta�cenia �Fraternitatea",
sugeruje to podobie�stwo nazw obu plac�wek.

440

W spokojnej Europie

3450 os�b (przyrost w stosunku do poprzedniej daty 1084 cz�onk�w, 45,8%). W


rezultacie wi�c w ci�gu 22 lat organizacja prawie potroi�a si�. Przyrost cz�onk�w
by� na poszczeg�lnych terenach w okresie 1885�1907 nier�wnomierny: w Budapeszcie
wynosi� 246,7%, na prowincji w�gierskiej � 182,4%, natomiast na terenach
niew�gierskich � 137,9%. Niezmiennie odt�d Budapeszt pozostawa� najwi�kszym
o�rodkiem ruchu ca�ych Austro-W�gier. R�wnocze�nie systematycznie zwi�ksza�a si�
jego rola jako najwi�kszego skupiska wolnomularzy Zalitawii. Je�li bowiem w latach
1877�1878 do l� tego miasta nale�a�y 2/5 ich wszystkich (42,1%), to wiosn� 1886 r.
ju� prawie po�owa, latem 1893 r. wi�cej ni� po�owa (57,9%), tyle� w ko�cu 1900 r.
(57,3%) i tylko nieco mniej pod koniec 1907 r. (54,9%). Na ka�dych 10 tys.
mieszka�c�w Zalitawii przypada� w ko�cu 1900 r. 1,4 cz�onek lo�y, w tym w
Budapeszcie 18,5, poza nim za� tylko 0,6. Je�li natomiast wzi�� pod uwag� wy��cznie
ludno�� w�giersk� i niemieck�, gdy� w praktyce wy��cznie ludzie obu tych
narodowo�ci nale�eli do l�, w�wczas wska�nik ten b�dzie odpowiednio r�wna� si� 2,2;
19,8 i 1,0".
Wyra�nym przejawem stabilizacji organizacyjnej by� znacznie ni�szy w por�wnaniu
z poprzednim okresem odsetek os�b odchodz�cych z l� lub z nich usuni�tych, a tak�e
zmar�ych. Je�li bowiem do marca 1886 r. straty cz�onkowskie w ca�ej sieci
organizacyjnej (��cznie z Wiedniem, Chorwacj� itd.) r�wna�y si� 62,3% wszystkich
przyj�tych i afiliowanych, to w pi�cioleciu 1886�1890 spad�y do 14,4%, w nast�pnym
(1891�1895) wynosi�y 22,9%, w kolejnym (1896�1901) � 18,8%75. Zewn�trznym przejawem
okrzepni�cia obediencji sta�a si� jej nowa, zbudowana kosztem ok. 0,5 min koron
siedziba w Budapeszcie przy ul. .Podmaniczkiego (Podmaniczky utca 45), najwi�kszy
gmach wolnomularski w Europie �rodkowo-Wschodniej. Jego uroczyste po�wi�cenie
odby�o si� 21 VI 1896 r. w ramach obchod�w 1000-lecia W�gier".
W�r�d wst�puj�cych do l� w 10-leciu 1886�1895 zwi�kszy� si� w por�wnaniu z
poprzednim okresem o V5 (do 30,0%) udzia� os�b utrzymuj�cych si� z wykonywania
wolnych zawod�w i zaj�� pokrewnych. Zw�aszcza w Budapeszcie przyj�to stosunkowo
sporo � wi�cej ni� 4 dziesi�tki � literat�w i dziennikarzy oraz tylu�
przedstawicieli �wiata artystycznego. Wzr�s� te� niemal o po�ow� (z 11,1% do 15,8%)
odsetek prywatnych pracownik�w umys�owych. Zwi�kszy�a si� zatem w organizacji rola
74 W Niemczech przypada�o w 1900 r. na 10 tys. mieszka�c�w 8,4
wolnomularzy.
R�nice pomi�dzy wska�nikiem sto�ecznym i pozosta�ych teren�w by�y w rzeczy
wisto�ci nieco mniejsze. Do l� w Budapeszcie nale�eli te� adepci z miejscowo�ci,
w kt�rych plac�wek organizacyjnych ruchu nie by�o, jak r�wnie� � z r�nych
wzgl�d�w � jednostki z o�rodk�w, w kt�rych lo�e istnia�y. Nie obowi�zywa�a
bowiem zasada przynale�no�ci w miejscu zamieszkania.
75 Hass, The Socio-Professional, s. 107.
76 Ungarn, B, 1896, z. 11, s. 334.

W Zalitawii 1886�1905 441


grup, kt�rych byt by� zwi�zany z rozwojem bur�uazyjnych porz�dk�w spo�ecznych.
Szersze w��czanie si� tych �rodowisk do ruchu stanowi�o przejaw zar�wno ich wzrostu
liczebnego, jak i zwi�kszonej aktywno�ci spo�ecznej. Jedno i drugie by�o
nast�pstwem rewolucji przemys�owej. Zmniejszy� si� natomiast w�r�d nowych adept�w
udzia� urz�dnik�w pa�stwowych i samorz�dowych oraz nauczycieli (odpowiednio o 5,1 i
1,5 punkta). By�o to, zw�aszcza w wypadku wy�szych grup urz�dniczych, nast�pstwem
niech�tnego stosunku domu panuj�cego do wolnomularstwa i do wy�szych urz�dnik�w do
niego nale��cych, co grupy te bra�y pod uwag�. Przesuwanie si� tradycyjnych klas
posiadaj�cych na prawo wyrazi�o si� w zmniejszeniu odsetka bur�uazji i zamo�nego
drobnomieszcza�stwa ��cznie o 3,2 punkta. Jedynie w Budapeszcie, cho� nieznacznie
(0,5 punkta), zaznaczy� si� wzrost. Tam te� nadal spotka� mo�na by�o w
kierownictwie l� kupc�w i dyrektor�w przedsi�biorstw, gdzie indziej rej wodzili
adwokaci, lekarze i urz�dnicy pa�stwowi.
Sk�ad zawodowo-spo�eczny inicjowanych w nast�pnej dekadzie (1896� 1905)
wskazywa� na trwa�o�� tendencji, jakie si� zarysowa�y poprzednio. Teraz ju� wi�cej
ni� V3 nowych adept�w (35,2%; przyrost 5,2 punkta) dostarczy�o �rodowisko wolnych
zawod�w i grup pokrewnych. W wyniku �wiadomie prowadzonej przez post�powe elementy
lo�owe polityki rekrutacyjnej prawie podwoi� si� udzia� pedagog�w (z 7,1% do
13,3%)". Ju� nieznacznie tylko skurczy� si� odsetek elementu urz�dniczego, zaledwie
o 0,5 punkta. Natomiast udzia� �rodowiska bur�uazyjno-drobno-mieszcza�skiego
zmniejszy� si� o Vs w por�wnaniu z poprzednim 10-le-ciem i spad� do 21,5%. By�o to
nast�pstwem ureakcyjnienia si� jednych jego grup i oboj�tnienia na sprawy publiczne
innych. Jedynie w Budapeszcie dostarcza�o ono lo�om prawie Vs ich narybku (32,6%),
a wi�c niemal tyle, co dawa�a tu rekrutacja spo�r�d wolnych zawod�w (32,8%).
Przynale�no�� wi�cej ni� % nowych adept�w (77,1%) do �wiata pracy umys�owej
upodabnia�a spo�ecznie wolnomularstwo w�gierskie do wsp�czesnego mu, znanego z
post�powo�ci francuskiego, oddala�a natomiast od przewa�nie zachowawczego
niemieckiego i szwedzko-norweskiego, w kt�rych przedstawiciele tradycyjnych klas
posiadaj�cych stanowili odpowiednio 56,3% i 43,3% cz�onk�w l�.
W zjednoczonej od marca 1886 r. obediencji w�gierskiej, na kt�rej czele kolejno
stali Pulszky (do 1888 r.), deputowany do parlamentu i wy�szy dygnitarz pa�stwowy
Istvan Rakovszky (1888�1893) oraz by�y pu�kownik z 1848/49 r., obecnie dyrektor
naczelny rozmaitych przedsi�biorstw i do�ywotni cz�onek wy�szej izby parlamentu
Imre Ivanka (1893�1897), pocz�tkowo przewa�a� kierunek umiarkowany, cechuj�cy dawn�
Sw. Jana Wielk� Lo��, kt�ra w chwili zjednoczenia mia�a wi�cej ni� 2,5-krotn�
przewag� pod wzgl�dem liczby cz�onk�w nad jednocz�-
77 Hebung des Niveaus der Freimaurer, �Bauhiitte", 1897, nr 18, s. 143.

442

W spokojnej Europie

cym si� z ni� Wielkim Wschodem. Kierunek ten k�ad� g��wny nacisk na stron�
filozoficzno-kontemplatywn�, wi�c na obrz�dowo��, filozoficzn� interpretacj�
symboli oraz na dzia�alno�� charytatywn�78, co mog�o by� atrakcyjne dla jednostek,
a nie dla wi�kszych grup. Zarazem wyra�ne o�ywienie �ycia publicznego na W�grzech,
wyra�aj�ce si� m.in. w latach 1892�1894 w ostrych dyskusjach i starciach wok�
sprawy �lub�w cywilnych, upa�stwowienia akt stanu cywilnego i r�wnouprawnienia os�b
wyznania moj�eszowego, oraz wzmagaj�ce si� ataki k� katolickich na wolnomularstwo
(m.in. utworzenie przez nie w 1886 r. Ligi Anty maso�skiej) zmusza�y organizacj� do
wyj�cia ze swojej dobrowolnej izolacji.
Ju� ok�lnik nowego wielkiego mistrza z jesieni 1888 r. m�wi� o zadaniu
przezwyci�enia r�nic narodowych, pa�stwowych i klasowych, o walce �o prawdziwy
humanizm" i formu�owa� jako konkluzj�: �musimy wzi�� �ywy udzia� w przypadaj�cej
nam w udziale, nas jedynie godnej walce: walce post�pu przeciw reakcji ... w
rozpowszechnianiu tolerancji; w krzewieniu mi�o�ci, przeciwko nienawi�ci!" Tekst
tego dokumentu ukaza� si� nie tylko w czasopismach wolnomularskich, ale tak�e w
dziennikach politycznych. Z wyj�tkiem prasy klerykalnej spotka� si� z powszechnym
uznaniem. Pod jego wra�eniem wiele os�b, szczeg�lnie z prowincji, zg�osi�o swoje
kandydatury do l�, co wp�yn�o na zmian� sk�adu zawodowo-spo�ecznego ich cz�onk�w. W
tej atmosferze aktywizowali si� zwolennicy eksterioryzacji wolnomularstwa,
rzecznicy postaw w rozmaitym stopniu liberalno- i radykalno-inteligenckich. W 1890
r. powsta�a w Budapeszcie lo�a o wymownej nazwie �Demokratia", pierwszy warsztat
obediencji programowo oparty na tego rodzaju tendencjach. Z dum� odt�d podkre�lano,
nawet w oficjalnych wyst�pieniach, �e dochodz�ce do g�osu na W�grzech pogl�dy
liberalne by�y wpierw g�oszone w lo�ach, kt�re bra�y du�y udzia� w ich
upowszechnieniu w spo�ecze�stwie, czo�owi za� bojownicy tych pogl�d�w wywodzili si�
z szereg�w wolnomularskich. D��enie do bardziej czynnego w��czenia si� ruchu w
�ycie spo�eczne i w og�le publiczne kraju stopniowo znajdowa�o zwolennik�w w ko�ach
kierowniczych Wielkiej Lo�y. Jej ok�lnik z 1 X 1897 r. konkretnie wytycza�
organizacji dwa g��wne kierunki dzia�ania, pozostaj�ce w do�� bliskim zwi�zku z
szeroko pojmowan� polityk�. Na czo�o wysuwa� udzia� w opracowaniu reformistycznej
polityki w kwestii robotniczej, przyjmuj�c za punkt wyj�cia ochron� robotnika przed
wyzyskiem, umo�liwienie mu post�pu intelektualnego i materialnego oraz zaopatrzenie
na staro��. Dzia�alno�� wolnomularska w tej dziedzinie mia�a by� r�wnocze�nie
nastawiona na przekonanie robotnik�w o mo�liwo�ci osi�gni�cia poprawy ich sytuacji
jedynie drog� ewolucyjnego roz-
75 Die Schicksale der ungaris�hen Freimaurerei, WF-Z, 1927, nr
5, s. 23; Lennhoff-Posner, szp. 1616.

Kierunki dzia�ania 443


woju, a nie przewrotu, oraz niedopuszczenie, by �klasa robotnicza sta�a si� �upem i
narz�dziem pod�egaczy" (tj. socjalist�w). Drugim zadaniem postawionym w tym
ok�lniku by�o doprowadzenie do braterskich stosunk�w pomi�dzy narodami
zamieszkuj�cymi Zalitawi�79.
R�wnocze�nie dochodzi� do g�osu nurt reprezentuj�cy swoisty wariant w�gierskiego
bur�uazyjnego radykalizmu, ��cz�cego skrajny anty-klerykalizm, daleko posuni�te
wolnomy�licielstwo i d��no�ci do post�powych reform spo�eczno-politycznych z
agresywnym nacjonalizmem w�gierskim, cechuj�cym �wczesne ko�a rz�dowe i prorz�dowe.
Obchody 1000-lecia W�gier doda�y temu kierunkowi energii. Jego rzecznicy, wywodz�cy
si� przewa�nie ze �wie�ego narybku wolnomularskiego, postulowali, by lo�e bra�y
bezpo�redni udzia� w walce politycznej po stronie ugrupowa� post�powych,
r�wnocze�nie za� domagali si� �madiaryzacji" wolnomularstwa, zlikwidowania l�
pos�uguj�cych si� j�zykiem niemieckim, wzgl�dnie zast�pienia go w nich w�gierskim,
uwa�ali za jedno z naczelnych zada� obediencji nale�yte informowanie zagranicy o
przesz�o�ci narodu w�gierskiego. Ci�ki kryzys ekonomiczny na W�grzech lat 1900�1903
przyczyni� si� m.in. do zaognienia stosunk�w austriacko--w�gierskich, co sta�o si�
przes�ank� do poszerzenia si� szowinizmu w�gierskiego. Jego eksponenci lo�owi
wysuwali teraz na czo�o, jak w wypadku utworzonego w 1902 r. w stolicy warsztatu
�Nemzeti" (Narodowy), postawienie organizacji �na s�u�b� idei narodowych".
O�wiadczali: �musimy tajnymi wi�zami z��czy� ze sob� bardziej wra�liwych patriot�w
kraju, by nasz zwi�zek sta� si� organizacj� si�y narodowej". Nowo utworzona przez
nich plac�wka stawia�a sobie za zadanie przede wszystkim zabiega� o rozbudow�
narodowego pa�stwa w�gierskiego". Program ten spotka� si� z przychylnym odd�wi�kiem
w innych lo�ach. Kierownicze ko�a obediencji sprzeciwia�y si� tak daleko
posuni�temu upolitycznieniu, nie mia�y natomiast zastrze�e� wobec zap�d�w
madiaryzacyjnych. Niekt�re warsztaty zmieni�y swoje nazwy niemieckie na w�gierskie,
np. w 1901 r. szopro�ski z �zur Verbruderung" na �Szechenyi", sto�eczny �Galilei"
pod koniec 1902 r. zast�pi� u siebie j�zyk niemiecki w�gierskim80.
W sprawach specyficznie wolnomularskich wyrazem tendencji radykalnych by�o
wci�ganie od drugiej po�owy lat dziewi��dziesi�tych kobiet do �ycia lo�owego. Dla
matek, �on, si�str i c�rek wolnomularzy organi-
i* Das Rundschreiben des neugeuiahlten Crossmeisters, B, 1889, z. 4, s. 101�
105; Ungarn, tam�e, z. 11, s. 302; Ungarn, tam�e, 1898, nr 3, s. 23�24; M. Gel-
leri, Aus der Vergangenheit und Zukunft, tam�e, z. 13, s. 97, 98.
M Ungarn, �Bauhutte", 1896, nr 16, s. 128; Aus der ungarischen Grossloge, B,
1904, z. 14, s. 463�465; Budapest, tam�e, 1905, z. 21, s. 707; Die Griindung der
Loge �Nemzeti", O, 1902, nr 10, s. 257; Bericht der Symbolischen Grossloge von
Ungarn... im Jahre 1901, Budapest [1902], s. 10, 32, 37; ... im Jahre 1903,
Budapest {1904], s. 53; Ungarn, Z, 1903, z. 1, s. 27.

444

W spokojnej Europie

zowano tzw. wieczory si�str, na kt�rych stosowano elementy rytua�u


wolnomularskiego, wyg�aszano te� referaty, po czym odbywa�a si� wsp�lna kolacja i
ta�ce. W 1905 r. na takich wieczorach w kilku lo�ach Budapesztu szwedzka pisarka i
dzia�aczka ruchu kobiecego Ellen Key m�wi�a na temat �Mi�o�� i ma��e�stwo". W
dziedzinie za� wolnomularskich stosunk�w mi�dzynarodowych popierano od�amy
post�powe, np. w latach dziewi��dziesi�tych kr�tkotrwa��, lecz zwalczan� przez
obediencje staro-pruskie berli�sk� Wielk� Lo�� �Kaiser Friedrich zur Bundestreue".
Delegaci obediencji brali systematycznie udzia� w mi�dzynarodowych kongresach i
konferencjach wolnomularskich. Zgodnie z t� aktywno�ci� 15 VI 1905 r. obediencja
przyst�pi�a do Mi�dzynarodowego Biura Stosunk�w Wolnomularskich31.
Propagandzie stanowiska wolnomularstwa w sprawach �ycia publicznego s�u�y�
wydawany od ko�ca 1898 r. przez lo�� �Galilei" miesi�cznik o tej samej nazwie. Do
1900 r. dwuj�zyczny, nast�pnie ukazywa� si� wy��cznie w j�zyku niemieckim, by�
dost�pny r�wnie� niecz�onkom l�. W 1899 r. zapad�a decyzja, by ok�lniki obediencji
w sprawach istotnych r�wnie� dla niecz�onk�w by�y w stosownej formie publikowane w
og�lnie dost�pnych periodykach i dziennikach82.
Niewielka by�a liczba i rola adept�w sztuki kr�lewskiej w najwy�szych ogniwach
centralnego w�gierskiego aparatu pa�stwowego. Niepor�wnanie silniejsz� pozycj�
zajmowali w Izbie Reprezentant�w parlamentu. Na og�ln� liczb� 453 deputowanych (413
z wybor�w i 40 delegowanych przez sejm chorwacki) w wyborach 1892 r. 40
wolnomularzy uzyska�o mandaty, w 1896 r. � 42. Odt�d ich liczba spada�a � do 40 w
wyborach 1901 r. i 34 w kolejnych w 1905 r. Stanowili zatem 7,5�/o�9,3% ca�ej Izby,
a 8,2%�10,2% jej cz�ci pochodz�cej z wybor�w bezpo�rednich. Deputowani-wolnomularze
nale�eli przewa�nie do dwu najliczniejszych w Izbie reprezentacji parlamentarnych �
Partii Liberalnej lub Partii Niezawis�o�ci (Partia 48 Roku). W kadencji 1892�1896
spo�r�d 243 deputowanych pierwszej z nich 26 nale�a�o do l� (10,7%), w drugiej
spo�r�d 86 (obie frakcje) � 9 (10,5%). W nast�pnej kadencji z 290 deputowanych
liberalnych 30 by�o adeptami �sztuki kr�lewskiej" (10,3%); natomiast w kadencji
1905�1906 ze 159 deputowanych Partii 48 Roku � 17 (10,7%). Sukcesem by�o pozytywne
rozstrzygni�cie przez naczelne dow�dztwo armii w�gierskiej w 1887 r. kwestii
dopuszczalno�ci nale�enia oficer�w s�u�by czynnej do l�. Uzna�o bowiem, i� dawane
81 Pest, �Bauhiitte", 1898, nr 35, s. 280; Aus der ungarischen
Freimaurerei,
B, 1904, z. 9, s. 305�306; Budapest, tam�e, 1905, z. 12, s. 391; Ungarn, Z, 1905,
nr 9;
Bericht der Symbolischen Grossloge von Ungarn... im Jahre 1899, Budapest [1900],
s. 8, 40; [E. Quartier - L a Tente], Rapport sommaire sur l'activite du Bureau
international de relations maconniques de 1903 a 1910, Berne 1911, s. 22.
82 Bericht der Symbolischen... 1899, s. 15.

W spokojnej Europie

445

przez nich pisemne zobowi�zanie o nienale�eniu do tajnych stowarzysze� nie dotyczy


wolnomularstwa, organizacji legalnej83.
Stopniowy upadek od drugiej po�owy lat dziewi��dziesi�tych Partii Liberalnej
oraz rosn�ca w �yciu kraju rola ruchu robotniczego sk�oni�y wolnomularstwo do
odej�cia od jego pierwotnie negatywnego stosunku do socjalizmu. W 1903 r. w
najbardziej upolitycznionych warsztatach sto�ecznych ,,Konyves Kalman",
�Demokratia" i �Nemzeti" omawiano spraw� nawi�zania stosunk�w z socjaldemokracj�,
nawet widziano w socjalizmie spadkobierc� liberalnych idea��w. �Nemzeti" wr�cz
zaliczy�a do swoich naczelnych zada� rozbudow� instytucji szkolnych kurs�w
robotniczych, popieranej przez kierownictwo partii socjaldemokratycznej.
Wolnomularstwo w�gierskie mocno anga�owa�o si� w ostatniej dekadzie XIX w. i w
latach nast�pnych w rozw�j szkolnictwa �wieckiego i o�wiaty ludowej, np. w 1901 r.
wyda�o kalendarz ludowy w nak�adzie 50 tys., w 1904 r. da�o inicjatyw� do
utworzenia stowarzyszenia im. Istvana Szechenyiego. Mia�o ono zak�ada� internaty i
wydawa� czasopisma dla m�odzie�y utrzymane w duchu wolno�ciowym. Przy w�adzach
Wielkiej Lo�y powo�ano w tym roku r�wnie� komisj� do spraw m�odzie�y szkolnej. Z
inicjatywy w�gierskich wolnomularzy odby� si� jeszcze 13�16 IX 1899 r. w
Budapeszcie Mi�dzynarodowy Kongres Opieki nad Dzie�mi84.
Kontynuowano te� dzia�alno�� charytatywn�, powo�ywano w tym celu do �ycia
rozmaite instytucje. Najwi�kszego rozg�osu nabra�o za�o�one w 1902 r.
stowarzyszenie �Bezp�atny Chleb", kt�re wydawa�o ubogim codziennie porcje chleba,
pocz�tkowo w Budapeszcie w parterowym lokalu w budynku Wielkiej Lo�y, z czasem
r�wnie� i w niekt�rych miejscowo�ciach na prowincji. Akcj� t� popar� m.in. wybitny
pisarz M�r J�kai, nie b�d�cy wolnomularzem. Spor� rol� odgrywa�y lo�e w �yciu miast
na niew�gierskich terenach Zalitawii. W 1903 r. wolnomularze b�d�cy cz�onkami rady
miejskiej w Bratys�awie postanowili zbiera� si� przed jej posiedzeniami, by na nich
zachowywa� si� solidarnie. W Oradea cz�onkami �Osszetart�s" byli w 1899 r. prezes i
sekretarz Izby Handlowo--Rzemie�lniczej, sekretarz zwi�zku cech�w, wiceprezes
urz�duj�cy stowarzyszenia im. Kolcseya, prezes Zwi�zku Narodowego, wiceprezes i
sekretarz Towarzystwa Pomocy Ubogim Uczniom, sekretarz Czerwonego Krzy�a, prezes
stowarzyszenia nauczycieli itd. Z kolei zarz�d miejski odst�pi� bezp�atnie parcel�
pod budow� domu lo�y85.
83 Ungarn, B, 1892, z. 6, s. 120; tam�e, 1905, nr 16, s. 529; Ungarn,
�Bauhiitte", 1897, nr 7, s. 56; Bulletin de 1'etranger, �Bulletin maconnique de la
Grand� Loge Symbolique Ecossaise", 1888, nr 94, s. 197�198.
84 Bericht der Symbolischen... 1903, s. 32�33, 44, 53; Ungarn, B, 1901, z.
9,
s. 264; Aus der ungarischen Freimaurerei, tam�e, 1904, z. 9, s. 305; D a 1 e n,
1901,
s. 150.
85 Budapest, B, 1903, z. 1, s. 26; Gratis-Brod-Verein, O, 1902, nr 6�7, s.
189�
�190; Bericht der Symbolischen... 1903, s. 54; Bericht der Symbolischen... 1899r
s. 82; Arad, B, 1903, z. 13, s. 399.

446

Powi�zania polityczne

Kilkakrotnie podejmowane w Budapeszcie pr�by utworzenia l� niezale�nych od


obediencji w�gierskiej (1882, 1884, 1888, 1897, 1899, 1901) ko�czy�y si� fiaskiem.
Kierownictwo w�gierskiego wolnomularstwa interweniowa�o u w�adz administracyjnych,
w wyniku czego te likwidowa�y konkurencyjne plac�wki.
W ci�gu lat 1886�1898 zwi�kszy�a si� liczba l� wiede�skich o 2, dochodz�c do 10.
Na tym poziomie utrzyma�a si� do ko�ca okresu. W 1903 r. wy�oni�y one przez
niekt�rych od dawna postulowany organ kierowniczy � Wydzia� Centralny L�
Pogranicznych, b�d�cy skromn�, z bardzo ograniczonymi uprawnieniami namiastk� Lo�y
Prowincjalnej. Warsztaty maj�ce dot�d swe siedziby oficjalne w Lajta-Szent-Mikl�s
przenios�y si� pod koniec lat dziewi��dziesi�tych do Bratys�awy, w kt�rej w ten
spos�b skoncentrowa�o si� ca�e �ycie obrz�dowe wolnomularstwa wiede�skiego. W samym
za� Wiedniu pi�� l�, w tym najliczniejsza z nich �Humanitas", wynaj�y w 1891 r.
wsp�lny lokal, kt�ry urz�dzi�y w spos�b wolnomu-larski. W 10 lat p�niej powo�ano
Klub �Austria", posiadaj�cy odr�bne pomieszczenie. W nim spotykali si� adepci
lo�owi w spos�b nieskr�powany, mogli wprowadza� te� osoby z zewn�trz i prowadzi�
pod jego szyldem akcje, kt�rym nie chciano nada� zabarwienia wolnomularskiego. W
1902 r. cz�� warsztat�w zmieni�a charakter zebra� si�str. Przesta�y by� imprezami
czysto rozrywkowymi, odt�d wyg�aszano na nich � analogicznie jak na posiedzeniach
lo�owych � referaty na temat zasad i dziej�w ruchu. Dalsze okrzepni�cie organizacji
pozwoli�o na przeprowadzenie zmian w jej organie prasowym. Od pa�dziernika 1900 r.
obj�� jego radakcj� poeta i pisarz Heinrich Glucksmann. Odt�d ukazywa� si� �Der
Zirkel" raz w tygodniu, jedynie w czasie wakacji letnich by� nadal miesi�cznikiem.
R�wnie� tre�ciowo sta� si� bogatszy, m.in. systematycznie informowa� o dzia�alno�ci
l� ca�ej obediencji oraz zagranicznych. Jednym ze sta�ych dzia��w by� przegl�d
prasy wolnomularskiej86.
W okresie od czerwca 1885 r. do ko�ca 1907 r. wzros�a liczba cz�onk�w o 350
(przyrost 59,4%) do 939, z nich do 130 by�o spoza Wiednia, najwi�cej z ziem
czeskich. W zestawieniu z Budapesztem tempo rozwoju by�o wi�c czterokrotnie
s�absze. Tote� na 10 tys. mieszka�c�w Wiednia przypada�o w ko�cu 1900 r. 5,3
wolnomularzy, podczas gdy w stolicy W�gier � 18,5. Stosunkowo niewielkie sukcesy
ruchu w Wiedniu by�y nast�pstwem zmiany, jaka si� dokonywa�a w nastrojach przede
wszystkim jego warstw posiadaj�cych. W sierpniu 1879 r. miejsce rz�dz�cych w
Przedlitawii przez wiele lat libera��w niemieckich zaj�li na lat kilkana�cie
konserwaty�ci i kleryka�owie. W nowym gabinecie znale�li si� te� ministrowie Czesi.
Zmiana ta sygnalizowa�a, i� si�y wielkiej, wielonaro-
86 Bericht der Symbolischen... 1903, s. 59; Oesterreich, B, 1891, z. 22, s.
532; Wien, tam�e, 1902, z. 17, s. 468�469; Schwestern-Instruktionen, tam�e, 1903,
z. 4, s. 88; Aus der Logenwelt, Z, 1902, z. 19, s. 622.

Wiede�ski narybek 447


dowej liberalnej bur�uazji s�ab�y. Ramolej�ca ju� biurokracja habsburska coraz
mniej potrafi�a utrzyma� w ryzach wzmagaj�ce si� nastroje narodowowyzwole�cze i
budz�ce si� nacjonalizmy. W tej sytuacji drobna bur�uazja ziem austriackich, kt�ra
od ko�ca lat osiemdziesi�tych coraz mocniej odczuwa�a nast�pstwa kapitalistycznej
koncentracji produkcji, niszcz�cej drobnych przedsi�biorc�w i rzemie�lnik�w,
odwraca�a si� od g��wnego ideologicznego rzecznika swobodnego rozwoju kapitalizmu,
od wszechw�adnego dot�d liberalizmu. Swoje sympatie przenosi�a na dwa nowe kierunki
� na skrajnie nacjonalistyczny, antyliberalny i religijnie wolnomy�lny ruch
wielkoniemiecki oraz na zachowawczy chrz�ci ja�sko--spo�eczny. Odmiennie od
libera��w, oba odnosi�y si� wrogo do idei tolerancji i humanitaryzmu, z tej racji
by�y te� antywolnomularsko nastawione. Powodowa�o to zmniejszenie si� nap�ywu
kandydat�w do l� oraz ca�kowity zanik grup wolnomularskich w prowincjonalnych
miastach austriackich, z wyj�tkiem Wiener Neustadt. Stopniowo zmienia� si� te� na
skutek tego sk�ad spo�eczny narybku �sztuki kr�lewskiej". Je�li w dziesi�cioleciu
1886�1895 niewiele jeszcze odbiega� od struktury klasowej przyj�tych w czasach
wcze�niejszych, to w nast�pnej dekadzie proporcje pomi�dzy adeptami z r�nych grup
by�y ju� wyra�nie inne. Ze sfer tradycyjnie mieszcza�skich (bur�uazja i
drobnomieszcza�stwo) pochodzi�o teraz 40,6% nowo przyj�tych, zatem tylko
mniejszo��, podczas gdy jeszcze w poprzednim dziesi�cioleciu 51,4%. Mala�a te�
systematycznie i tak niewielka grupa nauczycielska, z pierwotnych 3,7% do 2,1% w
latach 1886�1895 i nast�pnie do 1,0%. Natomiast na czo�o wysun�o si� �rodowisko
wolnych zawod�w, dostarczaj�c 36,0% ca�ego kontyngentu (w poprzedniej dekadzie
22,8%). Mimo tych przesuni�� udzia� tradycyjnych klas posiadaj�cych (40,6%) by�
prawie dwukrotnie wi�kszy ni� w Zalitawii i znacznie wy�szy ni� w warsztatach
Budapesztu (24,3%). Nadal nie by�o w warsztatach przedstawicieli austriackiej
biurokracji pa�stwowej, jakkolwiek nie brak�o w niej jednostek pragn�cych uzyska�
wtajemniczenia lo�owe. Warsztaty pograniczne nie odpowiada�y im jednak b�d� ze
wzgl�du na do�� powszechnie wiadom� ich infiltracj� policyjn�, b�d� z racji ich
sk�adu osobowego. Tote� zg�aszali swoje kandydatury w lo�ach na terenie Niemiec.
Zjawisko to widocznie nabra�o intensywno�ci pod koniec lat osiemdziesi�tych, skoro
Wielka Lo�a Saksonii wyst�pi�a na posiedzeniu Niemieckiego Zwi�zku Wielkich L� 9 VI
1889 r. z wnioskiem, by jego plac�wki nie przyjmowa�y austriackich urz�dnik�w
pa�stwowych, co zosta�o zaakceptowane"
Proces upolitycznienia l� w�gierskich, po��czony od prze�omu XIX 1 XX w. z
tendencj� madiaryzacyjno-nacjonalistyczn�. przyjmowany by� w warsztatach Wiednia z
pewn� niech�ci�. Niezadowolona by�a tu zw�aszcza grupa starych adept�w, austriacko-
patriotyczna a zarazem mieszcza�-
87 Geschichte der Grossen National-Mutterloge, 6 Ausg., s. 373.

448 w spokojnej Europie


sko-niemiecka. R�wnie� dla pozosta�ych sprawy dyskutowane z pasj� w warsztatach
Budapesztu i innych miast Zalitawii brzmia�y obco, ��czy�y si� z odmiennymi
stosunkami i sytuacjami. W stolicy Przedlitawii temperatura �ycia lo�owego by�a
ni�sza, dominowa�y nastroje spokojnego liberalizmu austriackiego z jego pewnym
poczuciem wy�szo�ci Niemc�w nad S�owianami, co tutejszych przedstawicieli drugich
zniech�ca�o do ruchu. Tu krytykowano na posiedzeniach obediencje staropruskie za
ci�goty rasistowskie, przyjmowano z uznaniem referaty w rodzaju wyg�oszonego w 1902
r. o E. Zoli, debatowano na temat konkretnych zada� filantropijnych. W zasadzie za�
ka�da plac�wka �y�a odr�bnym �yciem, jej adepci czuli si� znacznie bardziej
cz�onkami swego warsztatu ni� cz�ci� wielkiej organizacji, wytworzy� si� swoisty
patriotyzm lo�owy. Wynika�o to z braku wsp�lnych aktualnych cel�w bojowych. W
lo�ach tutejszych dominowa�y bowiem te ko�a bur�uazji i warstw po�rednich, kt�re
dochowa�y wierno�ci liberalizmowi. Lecz utrata w latach dziewi��dziesi�tych przez
ugrupowania liberalne wp�yw�w na rzecz prawicy zap�dzi�a adept�w lo�owych w �lepy
zau�ek polityczny. Przekonania bowiem pcha�y ich do walki z antyliberalnymi
partiami prawicy, pozycja spo�eczna natomiast do walki z ruchem socjalistycznym. W
rezultacie lo�e znalaz�y si� w sytuacji przymusowej apolityczno�ci, gdy� nie mia�y
stronnictwa czy stronnictw, na kt�rych mog�yby si� oprze� b�d� w nich odgrywa�
rol�. Dlatego nie by�o w tych warsztatach parlamentarzyst�w czy polityk�w wielkiego
formatu, najwy�ej dzia�acze samorz�du wiede�skiego, jak burmistrz w latach
1882�1889, adwokat Eduard Uhl czy liberalny radny aptekarz Hermann Weisswasser88.
Niezmiernie powoli i z oporami dochodzi�o do zbli�enia z parti�
socjaldemokratyczn�. Rol� pomostu spe�nia�a tu dzia�alno�� o�wiatowa w �rodowisku
robotniczym, w kt�rej stykali si� z sob� adepci lo�owi i in-teligenci-socj ali�ci.
Od ostatnich wp�yn�y pierwsze zg�oszenia do warsztat�w dopiero w II po�owie lat
dziewi��dziesi�tych, w�wczas krok ten zrobili adwokat dr Karl Omstein (1896) oraz
medycy, jak doc. dr Alexan-der Hollander (1896) czy doc. dr Josef Karl Friedjung
(1904). Wydarzeniem za� by�o przyj�cie 11 V 1899 r. do lo�y �Sokrates" dzia�acza
partyjnego i od 1904 r. deputowanego Franza Schuhmeiera. Otwieraj�ca si� w ten
spos�b perspektywa uzyskania przez wolnomularstwo wp�ywu na rosn�c� w si�� parti�
socjaldemokratyczn�, a przez ni� na pa�stwo, z trudem torowa�o sobie drog�. Zreszt�
to drugie wydawa�o si� ma�o realne, p�ki nie zosta�o zaprowadzone powszechne prawo
wyborcze. Nawet w wybitnie post�powym �Sokratesie" dosz�o w 1899 r. do incydent�w
antysocjalistycznych. Cz�� cz�onk�w twierdzi�a, �e pogl�dy socjalistyczne s�
sprzeczne z wolnomularsk� mi�o�ci� i tolerancj�. Kiedy
88 Hledajici, s. 13; Ungarn, Z, 1903, z. 1, s. 27; Ansprache des
Grossmeisters, WF-Z, 1921, nr 1/2, s. 1; Rundschau, tam�e, 1920, nr 5, s. 11.

W �wiecie dziennikarskim 449


Schuhmeier wyg�osi� w swej lo�y referat �Socjaldemokracja i wolnomularstwo", jego
streszczenia � wbrew powszechnej praktyce � nie zamieszczono w �Der Zirkel".
Warsztaty wiede�skie zorganizowa�y w 1900 r. zbi�rk� na rzecz rodzin strajkuj�cych
g�rnik�w, kierowa�y si� jednak w tym wypadku motywacj� humanitarn�, a nie
spo�eczno-polityczn�89.
S�abo�� i dezagregacja austriackiego obozu liberalnego uniemo�liwia�y
wolnomularstwu odgrywanie roli w uk�adach polityczno-parlamentar-nych, by�o
natomiast licz�cym si� czynnikiem w innych dziedzinach �ycia publicznego. Liberalne
mieszcza�stwo bowiem � na kt�re i przez kt�re ono oddzia�ywa�o � mimo i� mala�a
jego reprezentacja w Izbie Poselskiej, d�ugo jeszcze zachowa�o swoj� w�adz� realn�,
mia�o mn�stwo swoich eksponent�w w dyrekcjach wielkich bank�w i przemys�owych
towarzystw akcyjnych, w najrozmaitszych urz�dach pa�stwowych i wy�szych uczelniach.
Wyra�aj�ce jego stanowisko dzienniki w rodzaju �Neue Freie Presse" czy �Das Neue
Wiener Tagblatt" kszta�towa�y oficjaln� opini� publiczn�, ich stanowisko brano pod
uwag� nawet przy formowaniu gabinet�w. W tych okoliczno�ciach wolnomularstwo,
kt�remu w 20-leciu 1886�1905 przyby�o co najmniej p� setki pisarzy, publicyst�w,
dziennikarzy oraz prawie drugie tyle przedstawicieli �wiata artystycznego, mia�o
du�e mo�liwo�ci wywierania wp�ywu na pras�, �ycie teatralne, literatur� i sztuk�,
r�wnie� na krytyk� literack� i artystyczn�, zatem na liczne sfery kszta�tuj�ce
�wiadomo�� ludzi. Jego dawne, przeznaczone dla szerszej publiczno�ci czasopismo
�Das Inland" (przemianowane w 1889 r. na �Das freisinnige Inland"), cz�sto
konfiskowane, przesta�o si� ukazywa� w pa�dzierniku 1890 r. Dopiero w 1898 r.
zast�pi� je periodyk �Die Wag�". Ze wzgl�du na narastaj�ce nastroje antymaso�skie
pismo nie deklarowa�o ju� otwarcie swego charakteru. W po�owie lat
dziewi��dziesi�tych w�a�cicielem �Deutsche Zeitung" by� adept �sztuki kr�lewskiej"
dr Emil Auspitzer, dziennik broni� wtedy otwarcie wolnomularstwa. Historyk
literatury i szekspirolog Adolf Gelber redagowa� od 1881 r. lewico-liberalny �Neues
Wiener Tagblatt", jednym za� z jego wsp�redaktor�w by� w latach 1885�1890 Julius
Gans. Z dziennikiem tym wsp�pracowali inni adepci lo�owi � Paul Busson, Bernard
Munz i papie� niemieckiej moderny Hermann Bahr, w 1890 r. wsp�redaguj�cy te� �Freie
Buhne". Gans oraz Gustav Steinbach i Arnim Brunner byli redaktorami �Neue Freie
Presse", natomiast przeznaczonego dla ludu liberalnego �Illustriertes Wiener
Extrablatt" Julius Loevy, jeden z najpopularniejszych dziennikarzy Wiednia, i dr
Josef Robert K�nigstein, by�y uczestnik powstania styczniowego w oddzia�ach
Langiewicza. Pisarz Balduin Groller (Adalbert Goldscheider) kierowa� kolejno
�Neue Illu-
89 V. Krausz, Aus der Geschichte des �Sokrates", WF-Z, 1925, nr 5/6, s. 26;
Wien, tam�e, nr 9, s. 37; Lfennhoff], Ehrengrossmeister Br. Karl Ornstein ge-
storben, tam�e, 1931, nr 4/5, s. 77.

450

W spokojnej Europie
strierte Zeitung" i bezbarwnie liberalnym �Neuer Wiener Journal". Redaktor �Der
Zirkel" H. Gliicksmann zarazem redagowa� kolejno �Wiener Tagblatt" i �Neue
Zeitung". Mniej g�o�nych dziennikarzy-wolnomularzy spotka� mo�na by�o w ca�ej
prasie liberalnej i neutralnej. Za ich po�rednictwem lo�e zamieszcza�y w niej
artyku�y i informacje przedstawiaj�ce w przychylnym �wietle podejmowane przez
siebie inicjatywy spo�eczne, co jedna�o dla tych wysi�k�w nowych pomocnik�w i
u�atwia�o ich realizacj�. W 1902 r. podj�to pr�b� � wyniku jej nie znamy �
postawienia na s�u�b� ruchu lo�owego 4 dziennik�w wiede�skich'0.
Szczeg�lnie siln� pozycj� zajmowali wolnomularze w �wiecie teatralnym. W
�Deutsches Theater" z ich grona by� np. dyrektor teatru Adam Miiller-Guttenbrun,
znani arty�ci Anton Amon i Victor Kutschera. Cz�onkiem lo�y by� te� aktor Josef
Lewinsky. Warsztaty zabiega�y o frekwencj� i dobr� opini� dla sztuk, kt�rych
autorami byli cz�onkowie organizacji". W �wiecie muzycznym byli reprezentowani
m.in. przez Carla Fruhlinga, Alfreda Griinfelda, Eduarda Kremsiera, Franti�ka Drdl�
czy Heinricha Kafk�, w�r�d plastyk�w przez czo�owego impresjonist� austriackiego
Ludwiga Grafa, Emila Ranzehofera, Karla Zewy, Otto Jarla.
Przy wybitnym udziale l� powstawa�y instytucje zwi�zane z lewicowym skrzyd�em
liberalizmu, w 1887 r. �Wiener Volksbildungsverein (Wiede�ski Zwi�zek O�wiaty
Ludowej), umo�liwiaj�cy ludziom z warstw ludowych nabycie wykszta�cenia, nast�pnie
(1894) Wiede�skie Towarzystwo Etyczne, kt�re propagowa�o etyk� opart� na nauce,
wyzwolon� spod wp�yw�w ko�cielnych i metafizycznych. Lo�e da�y w 1903 r. inicjatyw�
do za�o�enia stowarzyszenia �Wolna Szko�a". Zwalcza�o ono w s�owie i druku
klerykalizm �wczesnej szko�y ludowej i d��y�o do ograniczenia w niej wp�ywu
duchowie�stwa do ustawowo przydzielonej mu sfery nauczania religii. W tych
organizacjach zajmowali wolnomularze nast�pnie kierownicze stanowiska. Cz�onkowie
�Humanitas" najbardziej przyczynili si� do utworzenia w 1903 r. w Salzburgu
Stowarzyszenia Bibliotek Ludowych, lo�a zasila�a je nast�pnie ksi��kami i udziela�a
pomocy materialnej'*. Nadal prowadzono dawne i tworzono nowe organizacje i
instytucje charytatywne.
Uchylenie w 1895 r. � 150 kodeksu karnego, przewiduj�cego kary za przynale�no��
do stowarzyszenia wolnomularskiego, zrodzi�o nadzieje na blisk� ju� legalizacj� l�
w Przedlitawii. Przygotowaniem od strony prawnej odpowiednich statut�w zaj�� si�
aktywny wolnomularz praski, prof. prawa na tamtejszym uniwersytecie czeskim Jaromir
Hanel. Dopiero jednak w 1904 r. przedstawili Ernst Yiktor Zenker i dr Emil Roth
90 Wien, B, 1894, nr 10, s. 263�264; Krausz, Aus der Geschichte,
s. 26; Bericht der Symbolischen... 1904, s. 33. 91 Hledajici, s. 44, 175�177. 92
F. Stauracz. Wesen und Ziele der Freimaurerei, Wien 1912, s. 58, 86;

�ycie wolnomularskie w Czechach

451

Namiestnictwu Dolnoaustriackiemu do zatwierdzenia statut Wielkiej Lo�y �Austria",


kt�ry Ministerstwo Spraw Wewn�trznych odrzuci�o ze wzgl�d�w formalnych. Decyzj�
zatwierdzi� S�d Najwy�szy, do kt�rego orzeczenie to zaskar�ono. Sytuacja by�a
szczeg�lnie paradoksalna. Istnienie wolnomularstwa sta�o si� ju� od lat faktem
spo�ecznym, wiedziano o prowadzonych przez nie instytucjach charytatywnych,
otrzymywa�y nawet subwencje pa�stwowe i samorz�dowe. W sejmie dolnoaustriackim i
radzie miejskiej Wiednia w dyskusjach w sprawie przyznania im zasi�k�w ko�a
prawicowe wyra�nie m�wi�y o ich charakterze wolnomu-larskim, w�adze administracyjne
� zgodnie z raz obran� lini� post�powania � nie ingerowa�y jednak w dzia�alno��
tych plac�wek. Z kolei wolnomularze z rzadka zdobywali si� na ostentacyjne
wyst�pienia. Przy ods�oni�ciu w 1901 r. w Wiedniu pomnika Goethego trzyosobowa
delegacja z�o�y�a du�y wieniec z napisem �zamieszkali w Wiedniu wolnomularze".
Wieniec z analogicznym napisem z�o�yli w rok p�niej adepci �sztuki kr�lewskiej" w
Czechach na pomniku hr. A. Sporcka w Ku-kusie*3.
Na ziemiach czeskich nadal utrzymywa�a si� dwutorowo�� organizacyjna ruchu,
Pilzno i Brno by�y zwi�zane z lo�ami pogranicznymi i Budapesztem, inne miejscowo�ci
z warsztatami w Niemczech, w Pradze mieszkali cz�onkowie jednych i drugich
plac�wek. Og�em przebywa�o w 1895 r. na tych terenach 310 wolnomularzy, w tym 148
skupionych w 7 zalegalizowanych przez w�adze stowarzyszeniach-k�kach, w sze�� lat
p�niej � 370 zamieszka�ych w 70 miejscowo�ciach. W ko�cu 1904 r. grono to
zwi�kszy�o si� do 383 os�b, z kt�rych 103 nale�a�o do warsztat�w Wielkiej Lo�y
W�gier (26,9%), pozostali niemal wy��cznie do znajduj�cych si� w Niemczech. Do dwu
k�ek w Pradze nale�a�o ��cznie 100 os�b, do k�ka w Kar�owych Warach � 67, do 9
innych � 109. Pozosta�ych 107 b�d� tworzy�o kilkuosobowe niesformalizowane grupy,
b�d� ze wzgl�du na oddalone miejsce zamieszkania nie mog�o si� przy��czy� do
�adnego z k�ek. W ci�gu 9 lat zwi�kszy�a si� liczba inicjowanych o 23,6%, tempo
przyrostu by�o zatem jednakowe z lo�ami pogranicznymi. Na 10 tys. mieszka�c�w
przypada�o w 1901 r. 0,6 wolnomu-larza, tj. tyle samo co na W�grzech bez
Budapesztu, gdzie ruch by� w pe�ni legalny. Cz�onkowie z rozmaitych k�ek i okolic
spotykali si� corocznie od 1882 r. na zjazdach-sejmikach. Od 1893 r., odk�d zosta�
przewodnicz�cym k�ka w Zatcu, wydawa� Adolf Girschick nieregularnie spis
wolnomularzy ziem czeskich, co u�atwia�o im zbli�enie si� do siebie. Stopniowo
kszta�towa�a si� krajowa struktura organizacyjna. Na zje�dzie w 1893 r. zapad�a
uchwa�a, �e k�ka b�d� donosi� sobie za po�rednictwem
92 Freimaurerei, �Bonifatius-Korrespondenz", 1914, nr 11, s. 180; Die Freimau-
rerei vor dem �sterreichischen Reichsgericht, B, 1905, z. 4, s. 116�117; Allerlei,
B, 1894, z. 5, s. 132; Wien, tam�e, 1900, z. 9, s. 246�247; Wien, tam�e, 1901, z.
5, s. 154; K. Warski [Weigner], SZ, 1935, nr 8, s. 171.
39*

452

W spokojnej Europie

Zatca o zg�aszaj�cych si� do nich kandydatach do inicjacji oraz o wszystkich


wydarzeniach z �ycia organizacyjnego. W ten spos�b �Kette" w Zatcu stawa�a si�
niejako centraln� czesk�, natomiast Girschick, kt�ry wzi�� na siebie ca�� zwi�zan�
z tym korespondencj� i prowadzenie kancelarii, krajowym przyw�dc� ruchu w zakresie
organizacyjnym. �Kette" te� pierwsza w Czechach sformalizowa�a od strony
wolnomularskiej swoj� sytuacj�, przesta�a by� lu�nym stowarzyszeniem i w 1893 r.
podda�a si� pod zwierzchnictwo lo�y �zu den 3 Schwertern" w Dre�nie, od 1895 r.
mia�a te� w�asny budynek. Za jej przyk�adem r�wnie� podporz�dkowa�y si� warsztatom
w Niemczech niekt�re inne k�ka. Odt�d za zezwoleniem swych zwierzchnich l�
urz�dza�y one od czasu do czasu na miejscu posiedzenia, na kt�rych stosowano pe�ny
b�d� skr�cony rytua� lo�owy, w Pradze po raz pierwszy w 1903 r. Przyw�dc� duchowym
wolnomularstwa w Czechach zosta� Hanel, od 1894 r. przewodnicz�cy k�ka �Harmonie" w
Pradze. Konferencja przewodnicz�cych k�ek w 1895 r. postanowi�a zwr�ci� si� do
wielkich l� w Niemczech i na W�grzech z pro�b�, by o" zg�oszeniach w podleg�ych im
lo�ach kandydat�w z ziem czeskich informowa�y ka�dorazowo k�ko po�o�one w
najbli�szym s�siedztwie miejsca zamieszkania danego kandydata oraz bra�y od tego
k�ka rekomendacj� dla niego. W ten spos�b chciano zapobiec sytuacji, by osoba,
kt�rej kandydatur� k�ko raz ju� odrzuci�o, nie mog�a zg�osi� si� do niego ponownie
ju� jako pe�noprawny wolnomularz, kt�remu nie mo�na b�dzie odm�wi� przyj�cia.
Wielka Lo�a W�gier odm�wi�a stosowania tej procedury i postanowi�a zobowi�za� swe
plac�wki, by w wypadku zg�osze� z Czech informacji o kandydatach zasi�ga� nie w
tamtejszych k�kach, lecz u os�b godnych zaufania94.
Wolnomularze na tych terenach wywodzili si� g��wnie ze sfer bur-�uazyjnych, byli
przemys�owcami, kupcami, kierownikami przedsi�biorstw czy prokurentami. Do
rzadko�ci nale�eli ludzie z wy�szym wykszta�ceniem, tym bardziej utrzymuj�cy si� z
wykonywania wolnych zawod�w. Zajmowano si� intensywnie statutowym celem k�ek,
dzia�alno�ci� charytatywn�, natomiast � co ��czy�o si� w jakim� stopniu ze sk�adem
osobowym uczestnik�w � nie my�lano nawet o oddzia�ywaniu na �ycie polityczne czy
umys�owe. Czesi stanowili 10�15�/o ca�ej zbiorowo�ci. W�r�d nich by�o stosunkowo
wi�cej os�b posiadaj�cych wy�sze wykszta�cenie, pojedynczy piastowali pewne
godno�ci w �yciu publicznym, architekt Otakar Materna by� w latach 1895�1901 pos�em
na sejm krajowy, natomiast kupiec Vaclav Paru�ek radnym miejskim w Pradze. Wi�ksz�
grup� tworzyli Czesi w k�ku pilzne�skim. Kwestia narodowa na razie nie istnia�a w
tutejszym wolnomularstwie. Hanel, gdy rozmawia�
94 Freimaurerei, �Bonifatius-Korrespondenz", 1914, nr 11, s. 180; nr 12, s.
186; Aus der Logenwelt, Z, 1902, z. 7, s. 222; Kiilonfel�k. In memoriam, �Kelet",
1905, nr 2, s. 49; Girschick, Aus meinem, s. 64; Bohmen, Sch. L, 1895, nr 20, s.
163 Bericht der Syrtibolischen... 1903, s. 11.

Lo�a w Zagrzebiu

453

z Czechem-wolnomularzem o sprawach codziennych, m�wi� po czesku, przechodz�c na


tematy wolnomularskie, m�wi� ju� po niemiecku, mimo i� rozm�wca nadal odpowiada� mu
po czesku. W czeskich �rodowiskach narodowych nie interesowano si� ruchem, poj�cia
wolnomularz i Niemiec traktowano niemal jako synonimy95.
Na fali rozpoczynaj�cego si� og�lnego o�ywienia wolnomularstwa w Zalitawii
powsta�a w 1892 r. w Zagrzebiu pierwsza lo�a pos�uguj�ca si� j�zykiem chorwackim.
Inicjatywa w tym kierunku wysz�a z kilku warsztat�w. W utworzonej w styczniu 1890
r. w Zemunie �Stella Orientalis", gdzie rozwa�ano spraw� upowszechnienia ruchu na
s�owia�skim po�udniu Zalitawii, uczestnicy doszli do wniosku, �e w Chorwacji
rozwin�� si� on mo�e jedynie w wypadku, je�li oprze si� na adeptach z miejscowej
ludno�ci chorwackiej. Zlecono wi�c pochodz�cemu z Zagrzebia cz�onkowi lo�y,
kapitanowi �eglugi dunajskiej Levinowi Kollerowi, by zorientowa� si� w sytuacji.
Ten dotar� do kilku zamieszka�ych w stolicy Chorwacji wolnomularzy starej daty.
Pozyska� dla wolnomularstwa prof. szko�y realnej i dziennikarza Simona Frange�a,
nast�pnie przy jego pomocy kilka os�b, m.in. prof. uniwersytetu, przyrodnika Spir�
Brusin�, dyr. seminarium nauczycielskiego Ivana Bala�k�, znanego przyw�dc� prawego
skrzyd�a Partii Prawa Franjo Folnegovicia, potem jeszcze kilku innych, w tym
wysokiego urz�dnika bankowego Edmunda Kolmara i prof. uniwersytetu Franjo Speveca.
Na Zagrzeb zwr�cono uwag� r�wnie� w dwu warsztatach Budapesztu, w �Corvinie" i
�Demokratii". Druga z nich stawia�a sobie m.in. zadanie doprowadzi� do zbli�enia
pomi�dzy narodami Zalitawii. Tote� w przysz�ej plac�wce lo�owej w tym mie�cie
widzia�a czynnik, kt�ry by m�g� z�agodzi� znajduj�cy si� od kilku lat w stadium
szczytowym ostry konflikt w�giersko-chorwacki. W �Corvinie" przyj�to jeszcze w
grudniu 1890 r. ko�cz�cego w Budapeszcie studia historyka i pisarza dr Ivana
Bojni�lei�, wprowadzaj�cym by� F. Pulszky. Nowy adept niebawem wyjecha� do
Zagrzebia, gdzie rozpocz�� prac� w muzeum architektury i zosta� profesorem
uniwersytetu. Zetkn�� si� teraz ze skupion� wok� Frange�a grup� pragn�cych uzyska�
wtajemniczenia wolnomularskie. Ci powierzyli mu za�atwienie zwi�zanych z tym
formalno�ci. W �Demokratii" za� inicjowano pochodz�cego z Zagrzebia urz�dnika
Ministerstwa Finans�w Samuela Kocijana96.
Jesieni� 1891 r. wp�yn�a do Wielkiej Lo�y W�gier pro�ba zagrzebska o przyj�cie
ch�tnych i zezwolenie im nast�pnie na utworzenie lo�y. Tu wyznaczono do tego
�Demokrati�". Na posiedzeniu 6 III 1893 r. inicjowano 8 os�b z Zagrzebia: Brusin�,
Bala�k�, Kolmara, Folnegoyicia, Spe-
95 E. Lesehrad, O za�o�eni �eske zednafske lo�e, SZ, 1935, nr 2, s. 29�30;
Volf, Pokusi/, s. 40, 44.
96 Dr. M[ihali�], �Hrvatska Vila", S, 1927, nr 7, s. 144�146; J. R., Die
Frei-maurerei bei den Sudslaven, B, 1912, z. 5, s. 125; NaSi pokojnici, S, 1925, nr
10, s. 138.

454

W spokojnej Europie

veca, radc� Namiestnictwa Antuna Dutkovicia, urz�dnika pa�stwowego Adolfo Mihalicia


oraz komisarza le�nictwa Roberta Fischbacha. Wraz z kandydatami przyjechali i
uczestniczyli w posiedzeniu Bojni�i� oraz stary wolnomularz, redaktor �Agramer
Zeitung", Antun Schlesinger. Wag�, jak� temu wydarzeniu przypisywano, podkre�la�a
nadana mu szczeg�lna oprawa. Obecni byli przedstawiciele wszystkich l� Budapesztu,
cz�� rytua�u przyj�cia nowych cz�onk�w wyg�osi� w j�zyku chorwackim honorowy wielki
mistrz Joannovics, natomiast Kocijan pozdrowi� ich w tym j�zyku. Tego� wieczoru
nadano im kolejno drugi i trzeci stopie� wtajemniczenia. Obrz�dem przy udzielaniu
trzeciego stopnia kierowa� przyby�y specjalnie w tym celu z Belgradu czo�owy
polityk serbski, przewodnicz�cy tamtejszej lo�y �Pobratim", Svetomir Nikola-jevi�".
W p� roku po inicjacji budapeszte�skiej, 14 wrze�nia odby�o si� w Zagrzebiu
zebranie za�o�ycielskie lo�y, w kt�rym wzi�li udzia� r�wnie� niekt�rzy wolnomularze
starej daty, ��cznie 12 os�b. Nowa plac�wka przyj�a nazw� �Hrvatska Vila", zg�osi�a
akces do obediencji w�gierskiej. Uchwali�a, �e jej j�zykiem oficjalnym b�dzie
chorwacki, wobec czego postanowi�a stosowa� rytua� prze�o�ony w belgradzkim
�Pobratimie" na j�zyk serbski. Przewodnicz�cym wybrano Bojni�icia, sekretarzem
Mihalicia, m�wc� za� Folnegovicia. Z warsztatem w Belgradzie szybko nawi�za�a te�
bliskie stosunki, jego przedstawiciele wzi�li udzia� w jej pierwszym posiedzeniu
uroczystym. Tw�rcy nowej plac�wki byli niemal wy��cznie inteligentami, rzecznikami
wsp�pracy chorwacko-serbskiej w sytuacji, kiedy w kraju w obu tych grupach
narodowo�ciowych szerzy�y si� nastroje separatystyczne i szowinistyczne. Szukali
te� wsp�lnego j�zyka z nie zara�onymi nacjonalizmem ko�ami w�gierskimi98.
Nic te� dziwnego, i� od pierwszych dni swego istnienia �Hrvatska Vila" znalaz�a
si� w ogniu walki politycznej. Ju� 15 I 1893 r. biskup Djakova Josip Juraj
Strossmayer, zarazem przyw�dca Niezawis�ego Stronnictwa Narodowego, og�osi� list
pasterski, w kt�rym nawo�ywa� do czujno�ci w stosunku do wolnomularstwa, �kt�re
obcy chc� przemoc� i podst�pem przemyci� do naszego narodu", nazwa� je �zaraz�" i
�trucizn�". Na �amach prasy klerykalnej atakowano j� bez wszelkiego umiaru,
kompromitowano na wszelki spos�b cz�onk�w lo�y. Natomiast w niej samej �cierali si�
unioni�ci (zwolennicy ��czno�ci z W�grami), do kt�rych nale�a� Bojni�i�, z
rzecznikami maksymalnej niezale�no�ci kraju w ramach monarchii Habsburg�w. Drudzy
uzyskali przewag� i w 1894 r. przewodnicz�cym wybrali Brusin�, na co Bojni�i�
zareagowa� wyst�pieniem z lo�y i pozbawieniem jej lokalu. Tylko dzi�ki pomocy
materialnej ze strony �Demokratii" zdo�a�a wynaj�� i urz�dzi� nowe pomieszczenie.
97 Mihali�, �Hrvatska Vila", s. 146�148.
98 Mihali�, �Hrvatska Vila", s. 149�150; Sr. J. S t o j k o v i �,
Slobodno
zidarstvo, Beograd 1926, s. 171.

Chorwackie komplikacje 455


Od obj�cia kierownictwa przez Brusin� w dzia�alno�ci lo�y k�adziono nacisk na
zadania narodowe. W ich imi� ograniczano np. ataki na Stross-mayera, podczas gdy
pozostaj�cy w mniejszo�ci Frange� chcia� wysun�� na czo�o walk� z nim i
klerykalizmem w og�le. R�wnocze�nie ban Chorwacji, prawicowy polityk w�gierski
Karoly Khuen-H�derv�ry uporczywie odmawia� zalegalizowania lo�y. Tote� rozwija�a
si� s�abo, wielu nie chcia�o wst�pi� do nie zatwierdzonego przez w�adze
stowarzyszenia. Inni zn�w pod wp�ywem atak�w prasowych wycofywali si�. W 1896 r.,
kiedy w zwi�zku z antymaso�skim kongresem w Trydencie kampania k� katolickich
przeciwko lo�y przybra�a szczeg�lne du�e rozmiary, liczba cz�onk�w spad�a do
najni�szego poziomu 14 os�b. W ci�gu roku nast�pnego wzros�a jednak do 21 i odt�d
systematycznie si� zwi�ksza�a, do 43 w 1901 r. Wtedy prze�y�a ci�ki kryzys. Nowe
ataki klerykalne zmusi�y Brusin� do ust�pienia ze stanowiska przewodnicz�cego,
Balask� za� do wyst�pienia z niej. Na specjalnym posiedzeniu rozpatrywano spraw�
dalszego istnienia lo�y. Jednog�o�nie uchwalono wytrwa�. Nowym przewodnicz�cym
zosta� jubiler Slavoljub Bulvan, inicjowany jeszcze w Chicago. W 1903 r. zdo�ano
wreszcie za pomoc� chwytu prawnego uregulowa� sytuacj� plac�wki. Zatwierdzon� od
dawna przez w�adze administracyjne lo�� �zur Nachstenliebe" w Sisaku, od lat
nieczynn�, przeniesiono do Zagrzebia. Tu pod sw� schorwatyzowan� nazw� �Ljubav k
Bli�njemu" legalnie odt�d funkcjonowa�a w miejsce dotychczasowej9'.
Nie ustaj�ce ataki prasowe zmusza�y lo�� do publicznego zabierania g�osu. W 1894
r. wyda�a broszur� Frange�a Slobodni zidari Hi framasuni, pierwszy druk
wolnomularski w j�zyku chorwackim. W dwa lata potem opublikowa� Folnegovi� broszur�
Otvori o�i. Obie przeznaczone dla szerokiej publiczno�ci, kolportowane w tysi�cach
egzemplarzy, odpiera�y zarzuty, i� wolnomularstwo chorwackie znajduje si� na
s�u�bie obcych politycznie zada�, tj. polityki w�gierskiej, przedstawia�y je jako
szczeg�lnie potrzebn� krajowi instytucj� humanitarn�. Za drug� z nich by� jej autor
szczeg�lnie silnie atakowany w prasie.
Spo�r�d inicjowanych w Zagrzebiu w latach 1892�1905 oko�o 80 os�b jedn� trzeci�
stanowili przedstawiciele bur�uazji, jeden tylko by� w�a�cicielem ziemskim,
pozostali urz�dnikami pa�stwowymi i prywatnymi b�d� uprawiali wolne zawody. Mniej
ni� jedna trzecia mieszka�a poza Zagrzebiem, g��wnie na terenie Chorwacji.
Zg�asza�y swe kandydatury r�wnie� jednostki z Triestu czy Sremskiej Mitrovicy
w Wojwodinie.
99 Mihali�, �Hrvatska Vila", s. 151�152; Bischof Strossmayer gegen die
Civilehe und die Freimaurer, Sch. L, 1893, nr 20, s. 166; Agram, tam�e, 1895, nr 8,
s. 68; Logen-Berichte und Vermischtes, 1897, nr 2, s. 14�15; Kratka povijest po-
stanka Lo�e �Pravednost", S, 1928, nr 10, s. 200�201; A. B., Das Freimaurerwesen in
Kroatien, �Bauhiitte", 1897, nr 9, s. 71�72; Bericht der Symbolischen... 1897, s.
75; ditto 1901, s. 54, 75; ditto 1903, s. 47.

456

W spokojnej Europie

W Osijeku powsta�o w 1903 r. 15-osobowe k�ko cz�onk�w �Ljubavi", nie zdo�a�o jednak
utrzyma� si� 1 M.
W wy��czonej administracyjnie z terytorium chorwackiego Rijece (Fiume) powsta�a
w marcu 1903 r. lo�a obediencji w�gierskiej �Sirius", przewodnicz�cym zosta�
dyrektor Banku Kredytowego Arthur Stei-nacker. Jej sk�ad narodowo�ciowy by�
mieszany, przewa�ali Niemcy i W�osi. Dla ostatnich przet�umaczono na j�zyk w�oski
rytua�, formularz podania o przyj�cie oraz przeznaczony dla os�b, kt�rym proponuje
si� przyst�pienie, materia� informacyjny o wolnomularstwie. Przy utworzeniu
plac�wki wsp�dzia�a� Wielki Wsch�d W�och. Stwarza�a bowiem legaln� przykrywk� dla
dzia�alno�ci jego grup na wybrze�u dalmaty�-skim101.
W drugiej po�owie lat osiemdziesi�tych nadal by� czynny w Czer-niowcach
Wolkenstein, w pocz�tkach 1888 r. zdo�a� tu za�o�y� lo�� �Ca-rol I" (w rok p�niej
przemianowan� na �zur Nachstenliebe") z nominaln� siedzib� w Mamornita, w 1889 r.
za� �Kaiser Joseph II" (przekszta�cona w 1891 r. w �Humanitas zur Einigkeit") w
Herta. Z obu zosta� niebawem usuni�ty, na czym zako�czy�a si� jego kariera wolnomu-
larska>�Zur Nachstenliebe" ju� po 6 miesi�cach istnienia liczy�a 42 cz�onk�w,
nap�ywa�y dalsze zg�oszenia. Ma�o by�o tu jednak os�b odgrywaj�cych wybitniejsz�
rol� w �yciu miasta. W 1890 r. przyj�to w niej dr. Neumana Wendera, chemika,
p�niejszego profesora miejscowego uniwersytetu, zarazem dzia�acza politycznego i
gospodarczego. Z dwu ju� wcze�niej istniej�cych warsztat�w �Montefiore",
przemianowany w
1891 r. na �Amicitia", liczy� ok. 30 adept�w, �Humanitas" za� w marcu
1892 r. � 38. Pierwszy z nich prowadzi� w Czerniowcach spor� dzia�alno��
filantropijn�, m.in. powo�a� do �ycia Stowarzyszenie Przytu�ku Dzieci�cego
�Montefiore", zasila� pieni�nie inne organizacje i imprezy charytatywne. W
podleg�ej Wielkiej Lo�y W�gier �Philantropique" liczba cz�onk�w z 28 pod koniec
1886 r. wzros�a do 42 w pocz�tkach 1891 r. Niezmiennie przewodniczy� w niej
wiceprezes bukowi�skiej Izby Adwokackiej dr Max Goldenberg. Sk�ad spo�eczny
wszystkich plac�wek by� w zasadzie jednakowy, niemal wszyscy adepci pochodzili ze
�rodowisk drobnej bur�uazji i zamo�niejszego drobnomieszcza�stwa �ydowskiego,
przewa�ali kupcy, by�o kilku adwokat�w i in�ynier�w. Tylko jednostki spotka� tu
mo�na by�o innego pochodzenia. Cz�� cz�onk�w �Philantropique" i �zur Nachstenliebe"
stanowili mieszka�cy s�siaduj�cych z Bukowin� miejscowo�ci galicyjskich, najwi�cej
z Ko�omyi. Sk�ad osobowy
100IM Bericht der Symbolischen... 1903, s. 47; Br. Mirko Hermann, S, 1927, nr
4, s. 85.
101 Bericht der Symbolischen... 1901, s. 24�26, 58, 75.
Czerniowieckich trudno�ci ci�g dalszy 457
wszystkich l� bukowi�skich nie dawa� im mo�liwo�ci odgrywania dostrzegalnej roli w
�yciu politycznym102.
W po�owie 1891 r. nast�pi�o po��czenie �zur Nachstenliebe" i �Philan-tropique".
Powsta�y z tej fuzji warsztat przyj�� nazw� �Menschenliebe", wszed� w sk�ad
obediencji w�gierskiej i przeni�s� sw� nominaln� siedzib� do Carlibaby, ma�ej
miejscowo�ci na Zakarpaciu. Liczy� wtedy ok. 100 cz�onk�w, na czele pozosta�
Goldenberg. Zg�aszali si� nowi kandydaci z Bukowiny i Galicji Wschodniej. W 1892 r.
prowadzi� rokowania po��czeniowe z obu pozosta�ymi lo�ami czerniowieckimi.
Nieoczekiwanie radykalnie zmieni�a si� sytuacja ruchu na tych terenach. W zwi�zku z
pogarszaj�c� si� koniunktur� gospodarcz� latem tego roku zbankrutowa�o i uciek�o z
miasta kilku kupc�w, b�d�cych cz�onkami l�. Ich zachowanie zdyskredytowa�o w opinii
publicznej ca�y ruch wolnomularski. W zwi�zku z tym postanowiono jesieni� na
konferencji przedstawicieli trzech tutejszych l� zawiesi� zebrania do Wielkanocy
roku nast�pnego, wykluczy� wszystkich nieodpowiednich adept�w i przyst�pi� do fuzji
warsztat�w. W �Menschenliebe" na posiedzeniu 22 pa�dziernika wydano 80 cz�onkom
dokumenty zwalniaj�ce ich z cz�onkostwa lo�y, pozosta�ych za� 11 mia�o zaj�� si�
jej sprawami bie��cymi. Po Wielkanocy 1893 r. nie dosz�o do wznowienia normalnej
dzia�alno�ci. Liczba adept�w pragn�cych tego mala�a. Ostateczna decyzja zapad�a na
naradzie 1 XI 1895 r., na kt�r� przyby� zast�pca wielkiego mistrza A. Berecz.
Okaza�o si�, �e w mie�cie pozosta�o zaledwie 6 czynnych cz�onk�w �Menschenliebe".
Wobec tego zdecydowano zlikwidowa� j�. Ch�tni mieli afiliowa� do kt�rej� z
pobliskich terenowo l� obediencji, w Czerniowcach za� utworzy� podleg�e jej k�ko.
Maj�tek organizacji przekazano tutejszemu stowarzyszeniu niepolitycznemu
�Bruderkette". Wielka Lo�a zatwierdzi�a 22 III 1896 r. rozwi�zanie swej plac�wki
czemiowieckiej i w ok�lniku rozes�anym zaprzyja�nionym obediencjom wyja�ni�a, �e
wolnomularstwo zosta�o na Bukowinie tak zdyskredytowane dzia�alno�ci� rozmaitych
indywidu�w, �e wiele lat up�yn�� musi zanim na tym terenie mo�na b�dzie ponownie
rozpocz�� dzia�alno�� organizacyjn�. Prosi�a te�, by w wypadku pr�by utworzenia
lo�y, obediencje � w imi� interes�w ruchu � nie wydawa�y jej dokument�w
za�o�ycielskich. Los �Menschenliebe" podzieli�y oba pozosta�e warsztaty
czerniowieckie. Wielki Wsch�d W�och rozwi�za� 1 II 1895 r. �Amiciti�" z powodu jej
ca�kowitej od pewnego czasu bezczynno�ci. �Humanitas" podlegaj�ca od lata 1891 r.
Wielkiemu Wschodowi Francji zawiesi�a dzia�alno�� dopiero w po�owie
101? Allerlei, B, 1889, nr 16, s. 436; Notizie delia Comunione, R, 1886, nr
8/9, s. 70; Loja Montefiore de la Mihdileni, �Revista Masonica", 1888, nr 4, s.
62�63; [bez tytu�u], tam�e, 1889, nr 8, s. 115; nr 10, s. 145.

458

W spokojnej Europie

1895 r. Przewa�aj�ca wi�kszo�� cz�onk�w zd��y�a do tego czasu opu�ci� jej


szeregi103.
W �rodowisku polskim w Galicji od lat spoka� mo�na by�o jednostki inicjowane na
Zachodzie. Na przyk�ad w 1867 r. przyjecha� tu z Anglii K. Bobczy�ski, w 1873 r. J.
Kostecki, natomiast w 1872 r. z Francji Micha� Kruk-Heydenreich. W czasie swego
pobytu w Niemczech by� inicjowany 4 XII 1872 r. w �Zur Einigkeit" we Frankfurcie
by�y powstaniec 1863 r. Wincenty Wasilewski. Po powrocie do kraju zorganizowa�
wielk� garbarni�, nadal te� � do �mierci w 1884 r. � utrzymywa� stosunki z
macierzyst� lo��. Jego przyjaciel z oddzia�u powsta�czego, pisarz i publicysta
Juliusz Starkel da� w 1871 r. w cyklu artyku��w Niekt�re wiadomo�ci o farmazonach w
Polsce (�Gazeta Narodowa", nr 178�199) wyraz swoim sympatiom dla wolnomularstwa.
Nikt jednak nie podj�� pr�by zorganizowania lo�y w Galicji, czerniowieckie za� � ze
wzgl�du na sw�j sk�ad osobowy � nie by�y atrakcyjne dla Polak�w galicyjskich.
Jednostki wst�powa�y do warsztat�w w Rumunii, do kt�rych nale�eli zamieszkali w tym
kraju Polacy, emigranci polityczni i zarobkowi. Tak np. w lutym 1874 r. zg�osi� sw�
kandydatur� do lo�y �zur Bruderlich-keit" w Bukareszcie kierownik techniczny kolei
Lw�w-Czerniowce--Jassy Kazimierz Schwarzenberg-Czerny. Oko�o 20 os�b pochodzenia
�ydowskiego czy te� �yd�w z rozmaitych miast Galicji Wschodniej, najwi�cej ze
Lwowa, nale�a�o w drugiej po�owie lat osiemdziesi�tych i na pocz�tku nast�pnego
dziesi�ciolecia do lo�y �Humanitas 1'Union" w Czer-niowcach (formalnie w Her^a w
Rumunii), kilka za� do lo�y �Hiram" w Botoszanach, plac�wek paryskiego Wielkiego
Wschodu. Poza kupcami i komiwoja�erami by�o w tym gronie dw�ch lekarzy, jeden
adwokat i jeden in�ynier. Sytuacja ta nasun�a przedstawicielowi Wielkiego Wschodu w
Rumunii in�. Aleksandrowi Cichockiemu, by�emu powsta�cowi 1863 r., my�l, by
utworzy� tu lo�e pograniczne dla Polak�w i pozosta�ych mieszka�c�w Galicji. W tym
celu przet�umaczy� na j�zyk polski konstytucj� i rytua�y Wielkiego Wschodu W�och,
nast�pnie w pocz�tkach 1892 r. uzyska� aprobat� dla swoich plan�w, o czym ukaza�a
si� informacja w oficjalnym organie w�oskiej centrali. Wielka Lo�a W�gier
natychmiast zg�osi�a w Rzymie protest. Powo�a�a si� w nim na przykre do�wiadczenia
ruchu z bukowi�skimi lo�ami pogranicznymi, jak r�wnie� na okoliczno��, �e przed
rokiem utworzy�a we Lwowie lo��. Wobec tego wielki mistrz W�och Adriano
Lemmi poleci� Cichockiemu chwilowo
103 Stiri Masonice, �Revista Masonica", 1889, nr 6, s. 96; Dalen, 1887, s.
228; ditto 1892, s. 244; MOL, zesp. Symbolikus Nagy Paholy, wi�zka 98 t.
�Philantro-pique"; Logen-Berichte und Vermischtes, Sch. L, 1896, nr 12, s. 97;
Notizie delia Comunione, R, 1895, nr 1/2, s. 26; B Nat., Res. F2 151, t. �L.\
Humanitas-L'Union (Hertza, Roumanie)", pisma lo�y z 12 VI 1891, 18 VIII 1893 i 20
VI 1895.

Losy warsztatu lwowskiego 459


wstrzyma� si� od. dalszych krok�w. Dalszego ci�gu sprawa ju� nie mia�a104.
Plac�wk� lwowsk�, o kt�rej wspomina�a Wielka Lo�a, by�a utworzona 16 II 1891 r.
�Szczera Przyja��" (�Aufrichtige Freundschaft"). Spo�r�d jej 11 za�o�ycieli, jeden,
w�a�ciciel domu we Lwowie Salomon Gold-baum, mia� za sob� 25-letni sta� w lo�ach w
Rumunii, pozostali natomiast nale�eli najwy�ej od kilku lat do czerniowieckiej
�Philantropi-que". W gronie za�o�ycieli by�o trzech chrze�cijan: urz�dnik
asekuracyjny i funkcjonariusz Pierwszego Powszechnego Zwi�zku Urz�dnik�w Monarchii
Austriacko-W�gierskiej J�zef Jarz�becki, aktor i wieloletni cz�onek lwowskiego
zespo�u teatralnego, zarazem re�yser Franciszek Hetf-leich-Wysocki oraz
przedstawiciel towarzystwa asekuracyjnego �Gres-ham" Zygmunt Zieli�ski. W�r�d
pozosta�ych by� bankier ze znanej rodziny lwowskiej Ignacy Lilien, cz�onek
post�powej synagogi (templum), oraz adwokat Albert Jan Reiss. Inni byli kupcami
itp. Pierwotnie postanowiono lo�y nada� nazw� �Franciszek Smolka, szczera
przyja��". S�dziwy prezydent wiede�skiej Izby Poselskiej, w m�odo�ci cz�onek
W�glarstwa Polskiego, w rozmowie z delegacj�, kt�ra go prosi�a o zgod� na tak�
nazw� nowej plac�wki, uzna� �e propozycja wielce mu schlebia. Wyrazi� sw�j
najwy�szy szacunek dla wolnomularstwa, zarazem jednak o�wiadczy�, i� ze wzgl�d�w
politycznych chwilowo nie mo�e si� zgodzi� na udzielenie swego nazwiska lo�y. Na
zebraniu za�o�ycielskim ustalono, �e lo�a b�dzie pocz�tkowo dwuj�zyczna, tzn.
polsko-niemiecka, postanowiono te� zwr�ci� si� do Wielkiej Lo�y W�gier z pro�b� o
upowa�nienie na dokonanie przek�adu rytua��w na j�zyk polski. Przewodnicz�cym
wybrano Goldbauma. Na formaln� siedzib� warsztatu upatrzono sobie miejscowo��
letniskow� Swaljawa na Zakarpaciu, na miejscu za� postanowiono zg�osi� w�adzom � na
wz�r wiede�ski � stowarzyszenie niepolityczne. Zalegalizowano je nast�pnie pod
nazw� Towarzystwo Humanitarne �Szczera Przyja��" we Lwowie105.
�Szczera Przyja��", mimo i� dzia�a�a na terenie narodowo�ciowo mieszanym,
nastawi�a si� wyra�nie na zjednanie dla wolnomularstwa elementu polskiego. Tote�
tematem pierwszego wyg�oszonego w niej jeszcze w 1891 r. referatu by� wp�yw
wolnomularstwa na Konstytucj� 3 maja. Opublikowany nast�pnie w �Kurierze Lwowskim"
mia� przekona� czy-
104 S. W a s y 1 e w s k i, Czterdzie�ci lat powodzenia, Wroc�aw 1959, s.
29�30, 31; Re ges, Geschichte, s. 77, 140; B Nat., Res. FM2 147, t. �L.\ Hiram
(Botoshani, Roumanie)", doss. 1�2; Res. FM2 151, t. �L.\ Humanitas-LTJnion (Hertza,
Rouma-nie)"; FM2 859, t. �L.\ Egalite-Archives Internes", pismo �zur
Bruderlichkeit" z 16 II 1874; Notizie massoniche delia Comunione, R, 1892, nr 7, s.
111; Sitzung des Bundesrathes, O, 1907, nr 5, s. 132; Polnische Logen unter
italienischem Schutze tam�e, 136�138; Ausland-Rundschau, tam�e, 151.
105 MOL, zesp. Symbolikus Nagy Paholy, wi�zka 112 t. �Aufrichtige
Freundschaft, Szolyva". Z tej teczki zaczerpni�to te� wszystkie dane dalsze
informuj�ce o lo�y lwowskiej, z wyj�tkiem tych, przy kt�rych wskazano inne �r�d�a.

460

W spokojnej Europie

telnika polskiego, �e wolnomularstwo posiada w Polsce tradycje narodowe. Celowi


temu s�u�y� r�wnie� kolejny w 1895 r. � �Czy Ko�ciuszko by� wolnomularzem?"108,
udzielaj�cy pozytywnej odpowiedzi na postawione pytanie. W obu wypadkach autorem
by� przewodnicz�cy lo�y. Ten cz�owiek, kt�ry na skutek 30 lat pobytu za granic� �
g��wnie czy wy��cznie w Rumunii � s�abo w�ada� j�zykiem polskim, opracowa� niebawem
r�wnie� zarys dziej�w wolnomularstwa w Polsce. W datowanej styczniem 1897 r.
przedmowie do niego da� wyraz intencji, jaka mu przy�wieca�a: �czytelnik znaj�cy
walk� Polski o swoj� niezale�no�� jako ca�o�� narodow� ju� z tych niewielu stronic
nab�dzie prze�wiadczenia, �e tak jak Niemcy bez swoich wolnomularzy ... nie mia�yby
�adnych klasyk�w [literatury], tak Polska � je�liby miano pomin�� jej wolnomularzy
� pozosta�aby bez wielkich patriot�w"107. Ju� w styczniu 1893 r. uchwalono odbywa�
posiedzenia obrz�dowe wy��cznie w j�zyku polskim. W 10 lat p�niej ca�kowicie
spolszczono lo��, nawet do Budapesztu oficjalnie pisano po polsku, za��czaj�c
jedynie przek�ad niemiecki.
Od pierwszej chwili lo�a znalaz�a si� w trudnym po�o�eniu. �Ju� za�o�enie
naszego warsztatu � enigmatycznie podawa�o sprawozdanie za rok 1891 � natkn�o na
du�e trudno�ci, kt�rych korzenie tkwi�y cz�ciowo w politycznej sytuacji naszego
kraju, cz�ciowo w przes�dach religijnych jego mieszka�c�w". Niedyskrecja adept�w
sprawi�a, �e w 1893 r. ujawniono w prasie miejscowej istnienie lo�y, wymieniono te�
nazwiska niekt�rych jej cz�onk�w. Z obawy przed konsekwencjami policyjnymi
dekonspiracji ukryto utensylia lo�owe i nie zwo�ywano zebra�. Nad cz�ci� cz�onk�w
zawis�a gro�ba bojkotu ze strony ich klerykalnej klienteli. Dotyczy�o to m.in.
�wczesnego przewodnicz�cego lo�y Liliena, kt�rego bank obs�ugiwa� kapitu�y i
rozmaite instytucje ko�cielne. Do tego do��czy�a si� okoliczno��, i� w ci�gu
niespe�na trzech lat istnienia plac�wki nie zg�osi� si� ani jeden kandydat-
chrze�cijanin. Na tym tle, w po��czeniu z niedawn� kompromitacj� wolnomularstwa w
Czerniowcach, zrodzi�y si� nastroje frustracji. Ich wynikiem by�o zg�oszenie na
posiedzeniu 4 XI 1893 r. wniosku o zamkni�cie lo�y. Wprawdzie nie uzyska� on
w�wczas wi�kszo�ci, jednak sytuacja w latach nast�pnych nie uleg�a poprawie.
Pierwotni trzej cz�onkowie-chrze�cijanie wycofali si�, nowi na ich miejsce nie
przybywali. Za�o�enie za� w pa�dzierniku 1899 r. we Lwowie plac�wki Bnei-Brithu w
du�ym stopniu odebra�o racj� bytu lo�y wolnomularskiej z�o�onej wy��cznie z os�b
wyznania moj�eszowego. Niekt�rzy jej cz�onkowie natychmiast wyrazili nawet ch��
przyst�-
106 M. S. G o 1 d b a u m, War Ko�ciuszko Freimaurer? O, 1895, s. 289�292,
przedr. [w:] �Bauhutte", 1896, nr 11, s. 81�83.
107 M. S. G o 1 d b a u m, Rudimente einer Geschichte der Freimaurerei in
Polen, �Bauhutte", 1897, nr 32, s. 248. Pod tym tytu�em zarys by� publikowany w
odcinkach w �Orient" w 1897 r. oraz w �Bauhutte" w 1897 r. i 1898 r., ukaza� si�
te� w 1898 r. nak�adem autora w Budapeszcie.

Specyfika galicyjska 461


pienia do nowej organizacji. Stopniowo zmniejsza�o si� odt�d zainteresowanie
cz�onk�w posiedzeniami lo�owymi, od po�owy 1903 r., odk�d zrezygnowano z dawnego
lokalu, nie zdo�ano wynaj�� pomieszczenia i zebrania obrz�dowe wi�cej ju� nie
odbywa�y si�, nie zbierano te� sk�adek. Post�puj�cego upadku lo�y nic ju� nie
zdo�a�o zahamowa�. W tych okoliczno�ciach nie mia�y dla niej ju� znaczenia pierwsze
symptomy przemiany nastroj�w. Po raz pierwszy od kilkunastu lat zg�osi� si� 2 IV
1904 r. i zosta� przyj�ty kandydat-chrze�cijanin Wac�aw Podwi�ski, pochodz�cy z
Kr�lestwa urz�dnik Banku Parcelacyjnego, maj�cy za sob� studia techniczne w
Berlinie, Dre�nie i Zurychu, gdzie je uko�czy�. �Szczera Przyja��" nie z�o�y�a
nawet Wielkiej Lo�y sprawozdania za rok 1904. Po rozwa�eniu wszystkich okoliczno�ci
Budapeszt, dot�d id�cy na daleko si�gaj�ce ust�pstwa, byle utrzyma� warsztat
lwowski, w 1905 r. uzna� go za nie istniej�cy.
Odmiennie ni� w Czerniowcach, we Lwowie dbano o dob�r cz�onk�w. Mimo niewielu
zg�osze� nie przyjmowano os�b, do kt�rych poziomu moralnego miano zastrze�enia.
Odmawiano nawet w wypadkach, gdy nie dysponowano wystarczaj�cymi informacjami o
zg�aszaj�cym si�. Dlatego w sytuacji, kiedy rozczarowani wycofywali si� z
organizacji, liczba cz�onk�w waha�a si� w granicach 14�24. Spora cz�� adept�w
pochodzi�a ze sfer inteligenckich. Brak�o w�r�d nich jednak os�b odgrywaj�cych rol�
w polityce galicyjskiej, natomiast niejeden by� znany we Lwowie. Tak wi�c przyj�ty
jeszcze w 1891 r. aptekarz Henryk Blumenfeld pierwszy w Austro-W�grzech zacz��
mechanicznie wyrabia� tabletki lekarskie, na wystawie higieniczno-przyrodniczej we
Lwowie w 1888 r. zosta� odznaczony srebrnym medalem. Dr Dawid Hellmann by�
za�o�ycielem, naczelnym lekarzem i sekretarzem Lwowskiego Towarzystwa Pogotowia
Ratunkowego. Adwokat dr Adolf Weiss cieszy� si� w mie�cie powszechnym szacunkiem.
Niekt�rzy czynnie anga�owali si� w dzia�alno�� zmierzaj�c� do unowocze�nienia
spo�eczno�ci �ydowskiej. Sekretarz towarzystwa ubezpieczeniowego Juliusz Tenner
reprezentowa� bojow� asymilacj�, by� czynny w towarzystwie �Przymierze Braci", w
szko�ach na godzinach religii moj�eszowej wyk�ada� etyk�. Natomiast Karol Stand
nale�a� do pionier�w syjonizmu we Lwowie. Natan Samuely, p�niej cz�onek lwowskiego
Bnei-Brithu, by� od lat poet� i nowelist� w j�zyku hebrajskim. W 1898 r. lo�a
ofiarowa�a 25 gulden�w na budow� pomnika Mickiewicza. Prowadzi�a niewielk�
dzia�alno�� filantropijn�, corocznie przekazywa�a pewn� sum� Pogotowiu Ratunkowemu,
partycypowa�a w stypendiach dla ubogich dziewcz�t, dla kszta�c�cych si� na
piel�gniarki itp. w 1902 r. koncentrowa�a si� na utworzeniu stowarzyszenia maj�cego
na celu za�o�enie szpitala dzieci�cego, zabiega�a w Radzie Miejskiej o bezp�atny
przydzia� dzia�ki pod jego przysz�y budynek.
Wraz z ogarniaj�c� pod koniec XIX w. pewne ko�a inteligencji, zw�aszcza
intelektualist�w, fal� nastroj�w mistycznych dociera�y na te-

462

W spokojnej Europie

reny Austro-W�gier organizacje wolnomularstwa mistycznego i pokrewne. Obejmowa�y


niewielki kr�g adept�w, g��wnie na ziemiach czeskich. Ci sami � w r�nych zestawach
� brali udzia� w poszczeg�lnych formacjach tego ruchu. Inicjowany pod koniec lat
osiemdziesi�tych w Pary�u przez Papusa baron Adolf Leonhardi utworzy� w po�owie lat
dziewi��dziesi�tych w Czeskich Budziejowicach lo�� martynistyczn�, kt�rej
przewodniczy�. Nale�a� do niej m.in. czeski pisarz modernistyczny Julius Zeyer oraz
adwokat dr Kare� Pavel Dra�dak, uczestnik ruchu literackiego lat
dziewi��dziesi�tych, wsp�pracownik pierwszych rocznik�w �Modern! revue", gorliwy
adept nauk okultystycznych i spirytualistycznych. W 1899 r. za�o�y� w Pradze
kolejn� plac�wk� martynizmu, budziejo-wicka za� zosta�a przekszta�cona w Wielk�
Lo��. Lo�a praska zaleca�a ju� na pocz�tku 1900 r. swoim cz�onkom, by okazywali
pomoc ruchowi pokoju. Dra�dak szukaj�cy kontakt�w ze wszelkimi mi�dzynarodowymi
stowarzyszeniami mistycznymi zosta� w 1902 r. przyj�ty w Berlinie do lo�y
wolnomularskiej obrz�dku Memphis-Misraim. O przyst�pienie da niej zabiega� w dwa
lata p�niej r�wnie� jego towarzysz organizacyjny z Pragi Emanuel Hauner, autor
mistycznych poezji i t�umacz dzie� mistyk�w. Oko�o 1900 r. skupi�o si� w Pradze
wok� Dra�daka kilku zwolennik�w nauk neognostycznych, zal��ek ko�cio�a
neognostycznego w Czechach, natomiast nieco p�niej kierowa� on ponadto w stolicy
Czech stowarzyszeniem illuminat�w, kt�re utrzyma�o si� do 1905 r. Z inicjatywy
Leonhardiego, b�d�cego ju� cz�onkiem tajnej lo�y teozof�w w Wiedniu, powsta�a w
1891 r. r�wnie� w Pradze taka lo�a �U modre hvezdy". W pierwszych latach mia�a
zaledwie 10 cz�onk�w, w tym 3 Czech�w. Opr�cz Leonhardiego nale�a� do niej m.in.
plastyk Gustav Miksch i bankier-literat Gustav Meyer (ps. literacki Gustav
Meyrink). WT 1893 r. wst�pi� tu r�wnie� Zeyer. Utrzymywano stosunki z angielskim
Towarzystwem Teozoficznym. W gronie tym dosz�o do r�nic pogl�d�w, wycofa� si� Meyer
i kilku innych. Pozostali za�o�yli w Pradze 28 IX 1897 r. �Teosoficky sp�ek"
(towarzystwo teozoficzne) pod przewodnictwem Aloisa Kocha, w�wczas urz�dnika
pocztowego i od 1897 r. wydawcy czeskiego czasopisma teozoficznego �Lotus". Jego
zast�pc� zosta� Dra�dak. Nowa organizacja uwa�a�a siebie ideowo za cz�� sk�adow�
niemieckiego Towarzystwa Teozoficznego, kt�rego centrala znajdowa�a si� w
Lipsku1**.
Legalny i znacznie szerszy by� ruch spirytystyczny. Ju� w 1872 r. powsta�o w
Budapeszcie Towarzystwo Badaczy Zjawisk Psychicznych. Jego cz�onkowie mieli
obowi�zek dawa� innym przyk�ad moralnego doskonalenia si�, zajmowano si� r�wnie�
dzia�alno�ci� filantropijn�. Czyn-
I* Emanuel z Lezehradu [E. Le�ehrad], Po stopdch tajemnych spole�nosti, Praha
1935, s. 176, 185, 191�192, 198�199, 208, 284; ten�e, Stru�ne, s. 48�49;; Zpravy,
SZ, 1934, nr 2, s. 45.

Parawolnomularstwo 463
ny udzia� bra�o w nim wiele os�b z arystokracji, m.in. kobiety, kt�re mia�y
zamkni�ty dost�p do stowarzysze� inicjacyjnych. W Czechach, gdzie spirytyzm
rozwija� si� od pocz�tku lat osiemdziesi�tych, znalaz� zwolennik�w przede wszystkim
w czeskich warstwach drobnomieszcza�-skich i ludowych. Tu przybra� on charakter
niemal masowy. W po�owie lat dziewi��dziesi�tych m�wiono o kilkudziesi�ciu
tysi�cach zwolennik�w. Organizacyjnie uformowa� si� jednak dopiero na zje�dzie w
1895 r. Jego czo�owy dzia�acz Kare� Sezemsky wydawa� od 1900 r. w miejscowo�ci Nova
Paka miesi�cznik �Pose� zahrobni". W obu krajach by� spirytyzm ostro zwalczany
przez duchowie�stwo katolickie i sfery klery-kalne, w Czechach ponadto przez w�adze
pa�stwowe. W�giersk� dzia�aczk� baronow� Adelm� Vay nawet ob�o�ono ekskomunik�109.
IOOF pod koniec lat siedemdziesi�tych usi�owa� przenikn�� na tereny austriackie.
Jego Wielka Lo�a powierzy�a to zadanie w 1878 r. Schneebergerowi. Ten jednak nie
potrafi� sprawy posun�� naprz�d. W cztery lata p�niej zamieszka�y w Pradze cz�onek
lo�y IOOF ,,Bero-lina" w Berlinie Joseph Heller utworzy� w swoim mie�cie plac�wk�
tej organizacji. Wobec sytuacji prawnej w Przedlitawii mog�a ona funkcjonowa� � z
tych�e przyczyn co lo�e wolnomularskie � jedynie tajnie. Tego jednak nie
zaaprobowa� zast�pca Wielkiego Sire (przewodnicz�cego) IOOF na Europ�, wobec czego
wypad�o z przedsi�wzi�cia zrezygnowa�. Jednostki jednak z tej cz�ci Monarchii
wst�powa�y do kom�rek organizacyjnych Dziwnych Towarzyszy w Niemczech, przede
wszystkim w Berlinie do l� �Berolina" i �Mozart". W 1903 r. tylko na ziemiach
czeskich mieszka�o 13 cz�onk�w IOOF, w 1904 r. przyj�to jeszcze 7. Ludzie ci,
wy��cznie Niemcy, ze sfer mieszcza�skich, nie utrzymywali ze sob� �adnych bli�szych
stosunk�w. Dopiero od po�owy 1904 r. zacz�y si� odbywa� w Pradze regularne zebrania
cz�onk�w IOOF. Inicjatywa wysz�a od �wie�o przyj�tego 50-letniego nauczyciela
ksi�gowo�ci i korespondencji handlowej, autora podr�cznik�w z tej dziedziny
Wilhelma Werthei-mera110.
Podobnych trudno�ci z legalizacj� co wolnomularstwo czy IOOF nie mia� Bnei-
Brith. Nie by� bowiem organizacj� inicjacyjn�, nie mia� zatem k�opotu z
dopuszczeniem na swoje posiedzenia przedstawiciela w�adz administracyjnych, czego
wymaga�a ustawa o stowarzyszeniach. W Przedlitawii musia� jedynie na zewn�trz
zrezygnowa� z nazwy lo�y u�ywanej przeze� na oznaczenie swoich jednostek
organizacyjnych, gdy� budzi�a u czynnik�w miarodajnych niepo��dane skojarzenia.
Poszczeg�lne plac�wki rejestrowano wi�c u w�adz jako stowarzyszenia
humanitarne.
w Spirytyzm na W�grzech, �Hejna�", 1932, z. 9, s. 243; J. C hobo-t, Karol
Sezemsky, tam�e, 1937, z. 1, s. 26.
110 AH2, t. IV, s. 126; Odd Fellows, SZ, 1932, nr 7/8, s. 115; 25 Jahre
I.O.O.F.� � Orden, �Die Kette", 1931, nr 2, s. 6; F. E., Tficet let prace,
�Pfatelstvi", 1934, nr 4, s. 49.

464
W spokojnej Europie

Pierwsza powsta�a w 1889 r. w Bielsku � Israelitischer Humanitatsverein Austria


(Izraelickie Stowarzyszenie Humanitarne Austria), po trzech latach dwie kolejne w
Pil�nie i Krakowie, potem w Pradze (1893), w Kar�owych Warach i Libercu (1894).
Akcj� organizacyjn� inspirowa�y ko�a �ydowskie ze Stan�w Zjednoczonych, natomiast
dystrykt niemiecki trzyma� si� na uboczu. Jego cz�onkowie, przedstawiciele zamo�nej
bur-�uazji, z wysoka spogl�dali na biednych i mniej zeuropeizowanych �yd�w z kraj�w
habsburskich. Kiedy w nich liczba l� dosz�a do 7, rezyduj�cy w Chicago Komitet
Wykonawczy organizacji postanowi� utworzy� z nich odr�bny dystrykt austriacki.
Uroczyste otwarcie jego Wielkiej Lo�y w Pradze odby�o si� 30 XII 1894 r. Pierwsza
na terenach w�a�ciwej Austrii plac�wka powsta�a w Wiedniu w pa�dzierniku 1895 r.
Jej za�o�ycielem by� lekarz ginekolog Edmund Kohn, jednocze�nie dzia�acz
charytatywny zwi�zany z Galicj�, kurator fundacji szkolnej barona Hirscha w tej
dzielnicy od 1899 r. i za�o�yciel w rok p�niej Stowarzyszenia Pomocy Cierpi�cej
N�dz� �ydowskiej Ludno�ci Galicji (Hilfsverein fur die notleiden-de Jiidische
Bevolkerung in Galizien). Nie wsz�dzie cieszy� si� Bnei-Brith w�r�d ludno�ci
wyznania moj�eszowego jednakow� wzi�to�ci�. Z 12 l� dystryktu w 1903 r. dwie
znajdowa�y si� na �l�sku Austriackim (Bielsko i Opawa), Ucz�cym zaledwie 12,0 tys.
ludno�ci tego wyznania, 6 na ziemiach czeskich (w tym 2 w Pradze) z 92,7 tys. tej
ludno�ci, 2 w Wiedniu (146,9 tys. ludno�ci) i 2 w Galicji (Krak�w i Lw�w) z jej
811,4 tys. mieszka�c�w owego wyznania. O powodzeniu widocznie decydowa� stopie�
zamo�no�ci, najcz�ciej id�cy w parze z post�pami europeizacji. Od 1901 r. dystrykt
wydawa� sw�j organ �Bnai Brith Mitteilungen aus Oesterreich". Pierwsze kontakty z
ga��zi� niemieck� nawi�zano w 1893 r., natomiast w trzy lata p�niej odby�a si�
konferencja dystryktu austriackiego i niemieckiego. Dokonano wymiany pogl�d�w, nie
podejmuj�c �adnych formalnych uchwa�. Obie strony dosz�y do wsp�lnego wniosku, �e
nie b�d� prowadzi� polemiki z antysemityzmem, organizacj� za� b�d� trzyma�y z dala
od syjonizmu. W Zalitawii nie powsta�a ani jedna plac�wka. Odmiennie ni� obediencje
niemieckie ustosunkowa�a si� do Bnei-Brith Wielka Lo�a W�gier. Uchwa�� z 21 IX 1894
r. zdecydowa�a, �e jego cz�onkowie mog� by� przyjmowani do l� wolnomularstwa
w�gierskiego, ich za� adeptom zezwala si� wst�powa� do Bnei-Brithu111.
W pierwszej po�owie lat siedemdziesi�tych odrodzi�o si� w Bukareszcie �ycie
wolnomularskie, zamar�e w 1867 r. po upadku lo�y �Sages d'H�liopolis". Po
kilkuletnich zabiegach w obediencjach niemieckich 8-osobowej grupie wolnomularzy
Niemc�w uda�o si� uzyska� na pocz�tku 1871 r. od Wielkiej Lo�y W�gier dokumenty na
utworzenie w stolicy Rumunii niemieckoj�zycznego warsztatu �zur Bruderlichkeit".
Ukonstytuowa� si� w kwietniu, skupia� przewa�nie osoby czynne w �yciu gospo-
112 Maretzky, Geschichte, s. 132�133; Herrisch, Der U.O.B.B., s. 9�11;
Budapest, B, 1902, nr 13, s. 370.

Rumu�ska wielotorowo�� 465


darczym, jak dyrektora towarzystwa asekuracyjnego Juliu Sz�kulisza czy dyrektora
monopolu tytoniowego Emericha Pollaka. Najwi�ksze zas�ugi w za�o�eniu plac�wki mia�
jej wieloletni przewodnicz�cy dr med. Ludwig Fiala, naturalizowany w Rumunii
Niemiec, pierwszy lekarz naczelny szpitala Eforia oraz prof. szko�y medycyny i
farmacji, inicjowany w 1865 r. w �Sages". Z cz�onk�w lo�y najbardziej wp�ywow�
osobisto�ci� by� sekretarz osobisty ksi�cia Karola I Edgar de Herz, o�eniony z
ksi�niczk� Ghica. W�r�d zg�aszaj�cych si� kandydat�w byli r�wnie� niemieckiego
pochodzenia przedsi�biorcy i inteligenci ze znajduj�cego si� poza granic� rumu�sk�
Braszowa w Siedmiogrodzie"2.
Utworzenie w Bukareszcie plac�wki z�o�onej z elementu niemieckiego i ze wzgl�du
na jej oficjalny j�zyk zamkni�tej dla ludno�ci miejscowej zach�ci�o wieloletniego
przedstawiciela Wielkiego Wschodu Francji do wznowienia w stolicy Rumunii
dzia�alno�ci organizacyjnej w�asnej obe-diencji. Z zamieszka�ych w mie�cie 12
cz�onk�w jej l� w Krajowej i Plo-eszti utworzy� w listopadzie 1871 r. lo��
�Egalit�", w kt�rej natychmiast zacz�to inicjowa� ch�tnych. Do wrze�nia roku
nast�pnego liczba cz�onk�w zwi�kszy�a si� do 31. Je�li wszyscy za�o�yciele byli
�ydami, to w�r�d narybku znale�li si� ju� Rumuni. Jednym z pierwszych przyj�tych
by� konsul generalny USA Benjamin Franklin Peixotto. Sytuacja by�a tu nie
ustabilizowana, licznym inicjacjom towarzyszy�y r�wnie liczne wyst�pienia. W
okresie od za�o�enia do marca 1875 r. przewin�o si� przez ni� 67 os�b, z czego
pozosta�o tylko 39, zatem 58,2%. Przewa�a� element mieszcza�ski. W marcu 1873 r. 11
dawnych cz�onk�w �Sages" wraz z 5 innymi adeptami �sztuki kr�lewskiej" wskrzesi�o
swoj� star� plac�wk�. Szybko robi�a du�e post�py, tu� po wznowieniu dzia�alno�ci
przesz�o do niej 12 secesjonist�w z �Egalit�". W ci�gu roku przyj�to 40 kandydat�w
(z 48 zg�oszonych), w nast�pnych dalszych 25, wielu z innych plac�wek krajowych i
zagranicznych afiliowa�o. Sk�ad wznowionej lo�y by� wyra�nie elitarny, licznie byli
tu reprezentowani wojskowi, wy�si urz�dnicy i wolne zawody. Spo�r�d jej 69 cz�onk�w
w maju 1874 r. siedmiu by�o doktorami uczelni paryskich, jeden uzyska� ten stopie�
w Turynie i jeden w Brukseli. Do �Sages" nale�a� m.in. by�y minister wojny,
emerytowany gen. �on Cornescu, dyrektor w Ministerstwie Wojny pp�k Antoniu
Costiescu, naczelny dyrektor poczty i telegrafu Gheorghe Lahoyari, czterej
wyk�adowcy liceum Sw. Sawy itd. Wydarzeniem w �yciu nie tylko lo�y, lecz ca�ego
wolnomularstwa rumu�skiego by�a inicjacja 4 VI 1874 r. szefa wojskowej s�u�by
medycznej i dyrektora generalnego krajowej s�u�by sanitarnej, genera�a Carola
Davili, cz�owieka niezwykle wysoko cenionego w ko�ach rz�dowych. W ci�gu tygodnia
uzy-
112 Zur Geschichte der rumiinischen Freimaurerei, B, 1912, z. 9, s. 71; B
Nat., FM2859, t. �L. Egalite (Bucarest) � Archives internes", podt. �1874"; Or.\ de
Bucuresci, �Mistria", 1874, nr 3, s. 39.

466

W spokojnej Europie

ska� dwa nast�pne stopnie i zosta� przewodnicz�cym lo�y. Jesieni� tego roku
reprezentowa� j� na konwencie Wielkiego Wschodu w Pary�i Wkr�tce po swoim ponownym
ukonstytuowaniu si� lo�a zacz�a wyda wa� pierwsze rumu�skie czasopismo
wolnomularskie, miesi�cznik �Mi stria", kt�re ukazywa�o si� w latach 1874�1875. W
rok po �Sages ukonstytuowa�a si�, za jej zgod�, pierwsza w Bukareszcie plac�wk
Wielkiego Wschodu W�och, lo�a �Armonia". Z jej 30 za�o�ycieli 12 by� prawnikami, z
nich po�owa doktoryzowa�a si� we W�oszech. W ci�g pierwszych 3 miesi�cy istnienia
przyj�to 40 nowych cz�onk�w, niems wy��cznie osoby posiadaj�ce stopnie naukowe
doktor�w czy in�ynier�v W zwi�zku z du�ym nap�ywem kandydat�w utworzono w kwietni
1876 r. drug� jeszcze lo�� obediencji w�oskiej, �Alexandru Ioan", ns zwan� tak ku
czci zmar�ego w 1873 r. pierwszego ksi�cia Rumunii -Cuzy. Nie zdo�a�a jednak d�u�ej
utrzyma� si�, ju� wkr�tce jej miejsc zaj�y dwie inne tej�e obediencji. R�wnie� na
prowincji powsta�y w I pc �owi� lat siedemdziesi�tych nowe warsztaty. W Pite�ti,
Tumu Severi i Jassach podlega�y centrali paryskiej, w Vaslui za� i dwu innych mie;
scowo�ciach Rzymowi1".
W por�wnaniu z poprzednim pi�cioleciem w lo�ach sto�ecznyc zmniejszy� si� udzia�
ziemia�stwa i wielkiej bur�uazji do 6,3%, znaczni wi�cej teraz by�o w nich
funkcjonariuszy pa�stwowych i oficer�1 (38,6%) oraz bliskich im pozycj� spo�eczn� i
wykszta�ceniem przedstaw cieli wolnych zawod�w (22,8%). �rednia i drobna bur�uazja
dostarcza: teraz 27,1% sto�ecznych adept�w spod znaku kielni i m�otka, natomia:
dolne grupy pracownik�w umys�owych � 5,8%114. Na prowincji przesi mi�� w por�wnaniu
z poprzednim okresem nie by�o. Elementy ziemia�sk i wielkobur�uazyjne mia�y tu
pozycj� znacznie silniejsz� ni� w stolic; stanowi�y np. w Pite�ti i Tumu Severin
oko�o V8 (13,5%) cz�onk�w, jes: cze wi�kszy by� ich udzia� w Braile i Ga�aczu.
Plac�wki poszczeg�lnyc obediencji wsp�pracowa�y ze sob�, w Bukareszcie wsp�lnie
urz�dzar rozmaite obchody i prowadzono akcje charytatywne. Zwi�kszenie s liczby
adept�w stawia�o na porz�dek dzienny spraw� przej�cia w zakr sie rytua�u na j�zyk
rumu�ski. �Egalite" zwr�ci�a si� w tej sprawie c Wielkiego Wschodu Francji pod
koniec 1872 r., lo�a w Braile powzi�a
113 B Nat., FM?859, t. �L.\ Egalite (Bucarest) � Archives internes''. pot
�1874" i �1875"; FM2860, t. �Sages dUeliopolis (Bucarest); [bez tytu�u], �Mistris
1874, nr 4, s. 58; 1875, nr 11, s. 172; Dare de sima generalA, tam�e, 1875, nr
s. 105; Or.\ de Bucuresci Sn Martie 1875, tam�e, nr 3, s. 35�36; Or.\ de Buc
resci In Juliu 1875, tam�e, nr 7, s. 103; Serbanesco, Histoire, t. III, s. 34
Valachie, MM, 1871, s. 463.
114 Wska�niki obliczone na podstawie danych dotycz�cych l� �Egalit�", �S
ges" i �Armonia", ��cznie 207 os�b. Z braku materia�u nie uwzgl�dniono �z
Bruderlichkeit", w kt�rej odsetek bur�uazji by� wy�szy od �redniego w poz
sta�ych.

Radykalizacja postaw 467


analogiczn� decyzj� jesieni� 1875 r. Na pocz�tku 1874 r. podejmowa� Costiescu
wst�pne kroki w celu utworzenia Wielkiego Wschodu Rumunii115.
Zmiany zachodz�ce w sk�adzie spo�eczno-zawodowym plac�wek sto�ecznych poci�gn�y
za sob� ich pewn� radykalizacj� ideow�. Tote� przej�cie na pozycje radykalizmu
bur�uazyjnego uwidoczni�o si� szczeg�lnie w �Sages". Tak np. na uroczystym otwarciu
30 IV 1874 r. jej nowego lokalu Stefan C. Mihailescu, autor wielu prac z dziedziny
pedagogiki i dydaktyki, wyg�osi� referat o prawach obywatelskich. Na innym
posiedzeniu tego warsztatu wyg�oszono odczyty o pauperyzmie i o ha�le lo�y
�Wolno��, R�wno��, Braterstwo". Noszono si� z zamiarem zorganizowania u siebie
cyklu odczyt�w na tematy filozoficzne. �Mistria" w ci�gu 1875 r. systematycznie
zamieszcza�a reklam� czo�owego paryskiego organu pozytywizmu �La Philosophie
Positive", podkre�la�a, �e jest redagowany przez wolnomularzy Littr�go i Wyrubowa i
zawiadamia�a, �e mo�na go zaprenumerowa� u niej. Pewna stabilizacja �ycia lo�owego
umo�liwia�a systematyczne prowadzenie dzia�alno�ci filantropijnej. Lekarze nale��cy
do sto�ecznych warsztat�w �Sages", �Egalit�" i �Armo-nia" regularnie udzielali w
pomieszczeniach lo�owych potrzebuj�cym bezp�atnie porad medycznych, np. jedna tylko
�Sages" okaza�a w ci�gu roku 1874/75 pomoc 874 osobom. Ta sama lo�a utworzy�a u
siebie r�wnie� sekcj� prawnicz�, s�u��c� porad� prawn� ubogim. �Zur Brtider-
lichkeit" subwencjonowa�a rozmaite przytu�ki, szpitale i szko�y oraz utrzymywa�a
w�asne przedszkole. Po trwaj�cych rok wysi�kach �Sages" za�o�y�a latem 1875 r.
pi�cioletni� szko�� artystyczno-rzemie�lnicz�. Przyj�tym na podstawie konkursu do 1
klasy 30 uczniom wyda�a odzie� i obuwie. Wyk�adowcami byli wy��cznie wysoko
kwalifikowani pedago-dzy-cz�onkowie lo�y, natomiast jej przewodnicz�cy sprawowa�
nad szko�� nadz�r. Od maja tego� roku czynna by�a szko�a �lusarska utrzymywana
przez �Egalit�". By� to programowy wk�ad tych warsztat�w w rozw�j przemys�u
rumu�skiego. Po wybuchu w 1877 r. wojny rosyjsko-turec-kiej, w kt�rej Rumunia wzi�a
udzia� po stronie Rosji, niekt�re lo�e natychmiast zaj�y si� dzia�alno�ci�
charytatywn�. Tak wi�c �zur Briider-lichkeit" zwr�ci�a si� za po�rednictwem
zwierzchniej nad ni� Wielkiej Lo�y W�gier z apelem do organizacji wolnomularskich
na ca�ym �wiecie, by przysy�a�y na jej adres �rodki na rzecz ofiar wojny i ich
rodzin. Podobn� odezw� og�osi�a r�wnie� �Sages". Z zagranicy nap�yn�y datki
pieni�ne, kt�re rozdzielono pomi�dzy potrzebuj�cych. �Sages" wyda�a te� 10 II 1878
r. ok�lnik, zakomunikowany obediencjom zagranicznym, w kt�rym protestowa�a
przeciwko zamiarom caratu anektowania Besa-
115 �Bulletin du Grand Orient de France", 1873, nr 11/12, s. 409�410; [bez
tytu�u], �Mistria", 1875, nr 10, s. 155�156; B. Nat., FM*860, t. �Sages dU�liopolis
(Bucarest)", pismo z 14 II 1873 r.

468

W spokojnej Europie

rabii. W przeciwie�stwie do zachowania si� obu tych plac�wek wolnomu-larskich,


niekt�re inne � zar�wno w stolicy, jak i na prowincji � zawiesi�y na czas wojny
dzia�alno��118.
Og�lne o�ywienie polityczne i gospodarcze, jakie zaznaczy�o si� w Rumunii po
uzyskaniu przez ni� w 1877 r. niepodleg�o�ci, usankcjonowanej nast�pnie przez
kongres mi�dzynarodowy w Berlinie (1�13 VIII 1878), znalaz�o sw�j wyraz r�wnie� w
�yciu wolnomularskim. Prze�om lat siedemdziesi�tych i osiemdziesi�tych by� okresem
jego burzliwego rozwoju, nowe lo�e powstawa�y w wielu miastach i miasteczkach. Ju�
na pocz�tku 1880 r. w kraju istnia�o co najmniej 15 czynnych l� symbolicznych, 2
znajdowa�y si� w stadium organizacyjnym, natomiast 5 by�o zamar�ych. Jesieni� 1881
liczba czynnych plac�wek symbolicznych wzros�a do 28, w 17 miejscowo�ciach, w tym 6
w Bukareszcie, 3 w Roman oraz po 2 w Braile, BuzSu, Jassach i Turnu Severin.
Istnienie w miejscowo�ciach prowincjonalnych 2 czy nawet 3 warsztat�w by�o
nast�pstwem rozsadzaj�cych �rodowiska lo�owe spor�w, najcz�ciej natury personalnej.
Secesjoni�ci znajdowali dla siebie oparcie w obediencjach zagranicznych, do�� �atwo
udzielaj�cych dokument�w za�o�ycielskich. Wielonurtowo�� organizacyjna jeszcze si�
powi�kszy�a � obok tradycyjnie ju� dzia�aj�cych w Rumunii wielkich wschod�w Francji
i W�och pojawi� si� Wielki Wsch�d Zjednoczony Luzytanii. Pierwsz� jego plac�wk�
by�a utworzona w 1877 r. przez grup� oficer�w rumu�skich z oddzia��w znajduj�cych
si� pod Plewn� (Bu�garia) lo�a wojskowa �Steaua Dunarei". Ona to, pierwotnie
niezale�na, wesz�a 28 IX 1878 r. w jego sk�ad. Po kilkakrotnej zmianie miejsca
pobytu ostatecznie osiad�a w Bukareszcie, gdzie z lo�y wojskowej przekszta�ci�a si�
w zwyczajn�117.
W atmosferze niedawno osi�gni�tej oficjalnej niepodleg�o�ci grupa sto�ecznych
dzia�aczy lo�owych zdecydowa�a si� realizowa� wysuwany od dziesi�ciolecia postulat
utworzenia og�lnokrajowej rumu�skiej organizacji wolnomularskiej. Z inicjatywy
�Sages" powo�ano do �ycia 1 V 1879 r. Wielki Wsch�d Rumunii. Teraz dopiero okaza�o
si�, jak nastroje warsztat�w sto�ecznych wyprzedza�y panuj�ce na prowincji. W sk�ad
nowej obediencji wesz�y bowiem wszystkie lo�e bukareszte�skie z wyj�tkiem
najm�odszej � �Steaua". Nieco p�niej przy��czy�a si� m�oda plac�wka w Birladzie.
Faktycznie Wielki Wsch�d nie wyszed� poza rogatki Bukaresztu. Wielkim mistrzem
zosta� by�y minister, neokonserwa-tysta Teodor Rosetti, jego zast�pcami Davila i
Costiescu, natomiast prze-
116 �Mistria", 1874�1875, passim; Roumanie, MM, 1877, s. 350�352; 1878, s. 16�
117; La Russie et la Roumanie, Ch, 1878, nr 3, s. 84�86; Les Appels a la Bien-
faisance, tam�e, nr 5, s. 201; B Nat., Res. FMS 147, t. �L.\ Phare Hospitalier
(Braila, Roumanie)", doss. 1, pismo z 24 VI 1878; R�s. FM* 149, t. �L.\ Egalit�
(Bucarest, Roumanie)", pismo z 2 XI 1878.
i" Diverse, �Triunghiul", 1880, nr 1, s. 16; La Maconnerie en Roumanie, tam�e,
nr 2, s. 13�14; Roumanie, MM, 1882, s. 409-^�ll.

Ku niezale�no�ci organizacyjnej 469


wodnicz�cym Rady � Fiala. Konstytucja nowej obediencji posz�a za �wie�ym przyk�adem
Wielkiego Wschodu Francji i nie wymaga�a od cz�onk�w wiary w Wielkiego Budowniczego
�wiata, tym bardziej za� w nie�miertelno�� duszy. Uznawa�a tylko trzy pierwsze
stopnie wtajemniczenia. Takie i podobne im postawy by�y przedmiotem atak�w ze
strony l� na prowincji, natomiast w skali mi�dzynarodowej sytuowa�y �wie�o powsta��
organizacj� rumu�sk� na lewym skrzydle ruchu. Tote� nie mog�a liczy� na nawi�zanie
stosunk�w � poza nielicznymi wyj�tkami � z zagranicznymi obediencjami. Te za�,
kt�re by�y jej ideowo bliskie, jak francuska czy w�oska, zosta�y do niej negatywnie
usposobione stronniczymi informacjami w�asnych plac�wek w Rumunii. Nie znajduj�c
dla siebie oparcia ani w kraju, ani za granic�, na dodatek sk��cony wewn�trznie,
Wielki Wsch�d uzna� swoj� kl�sk� i rozwi�za� si� 4 XII 1880 r. Przy podj�ciu tej
decyzji jego przyw�dcy chyba brali pod uwag�, i� stawia�a ju� wtedy pierwsze kroki
nast�pna, bardziej umiarkowana obediencja rumu�ska. Niekt�rzy, jak Costiescu, brali
nawet w nich udzia�. Natomiast lo�e Wielkiego Wschodu na og� powr�ci�y pod
zwierzchnictwo swych dawnych central zagranicznych118.
Na uboczu od owej nieudanej akcji zjednoczeniowej sta�a bukareszte�ska ju�
�Steaua Dunarei". Jej g��wny za�o�yciel i aktualny przewodnicz�cy kpt. Constantin
Moroiu wydawa� od marca 1880 r. miesi�cznik �Triunghiul", mianuj�cy siebie � jak
informowa� podtytu� � �czasopismem wolnomularstwa Rumunii". W ka�dym zeszycie
propagowano zjednoczenie wszystkich l� w kraju, niezale�nie od ich obrz�dku.
Utworzona przez nie Wielka Lo�a Narodowa mia�a si� opiera� na zasadach bardziej
konserwatywnych ni� wyznawane przez Wielki Wsch�d, mianowicie na uznaniu Wielkiego
Budowniczego, nie�miertelno�ci duszy i akceptacji system�w wy�szych stopni. Ch�tnie
odwo�ywano si� do nastroj�w nacjonalistycznych, wysuwano jako jedno z zada� �m�c
pewnego dnia uwolni� wolnomularzy i lo�e rumu�skie z dobrowolnego jarzma
zagranicznego" i nadanie przysz�ej organizacji charakteru narodowego. Ostatecznie
utworzono 22 IX 1880 r. Wielk� Lo�� Narodow� Rumunii, czyli � jak brzmia�a jej
oficjalna nazwa rumu�ska � Marea Loja Nationala Supre-mul Consiliu al Masonerii
Roman�. Dopiero po dwu miesi�cach rozpocz�a ona dzia�alno��. Wielkim mistrzem
zosta� wybrany dotychczasowy zast�pca przewodnicz�cego Wielkiego Wschodu Costiescu,
natomiast sekretarzem generalnym Moroiu. Ostatni by� faktycznie dusz� organizacji,
tote� w marcu 1881 r. obj�� sam stanowisko wielkiego mistrza. Costiescu za�
pozosta� honorowym wielkim mistrzem. Nadzieje na pozyskanie istniej�cych l� okaza�y
si� z�udne, akcesu nie zg�osi�a nawet macierzysta plac�wka samego Moroiu. Zacz�to
zatem tworzy� nowe warsztaty. Nie-
118 Revista interna, �Triunghiul", 1880, nr 4, s. 5�6; Revue pour l'etranger,
tam�e, 1881, nr 1, s. 13; Constituftunea Marelui Orient al Romaniei, Bucuresci
1879, passim.

470

W spokojnej Europie

wiele jednak osi�gni�to, do pocz�tku marca 1881 r. zdo�ano ich powo�a� 6 w 5


miejscowo�ciach ze 168 cz�onkami. W rok p�niej wchodzi�o w sk�ad obediencji 13
czynnych l� symbolicznych w 11 miejscowo�ciach, w tym 3 w Bukareszcie i 1 w
Ruszczuku w Bu�garii. Liczba cz�onk�w dochodzi�a do 600. Wielka Lo�a osi�gn�a tym
szczytowy punkt swego rozwoju. Odt�d coraz wyra�niej zaznacza�y si� przejawy
proces�w rozk�adowych. Kierownictwo by�o zmuszone zawiesza� ca�e plac�wki, na
porz�dku dziennym by�y wykluczenia grup cz�onk�w i wysokich dostojnik�w Wielkiej
Lo�y. Wprawdzie w latach nast�pnych powstawa�y jeszcze nowe plac�wki, ale cz��
dotychczasowych zamiera�a, chocia� nadal figurowa�a w spisach obediencji, co
pozwala�o jej m�wi� o posiadaniu 20 i wi�cej kom�rek organizacyjnych, nie licz�c
warsztat�w stopni wy�szych. Od po�owy lat osiemdziesi�tych rozpocz�� si� ju�
wyra�ny upadek organizacji, w pocz�tkach 1901 r. z 25 za�o�onych przez ni� l�
czynna by�a tylko jedna w Bukareszcie. Obediencja istnia�a zatem tylko
nominalnie11'.
Nie potrafi�a te� Wielka Lo�a umocni� si� na arenie mi�dzynarodowej. Wprawdzie w
pierwszej chwili, w ci�gu 1881 r., uzna�o j� kilka powa�niejszych nawet obediencji,
jak niekt�re wielkie lo�e niemieckie czy Sw. Jana Wielka Lo�a W�gier, jednak po
rozeznaniu si� w sytuacji wycofa�y si� z owych kontakt�w. Pozosta�y nie posiadaj�ce
prawie �adnego znaczenia stosunki z drobnymi organizacjami obrz�dku Memphis-Mi-
sraim itp. Pod koniec XIX w. uzna�a j� �wie�o utworzona Wielka Lo�a Francji, by� to
jednak sukces bez nast�pstw. Wniosek bowiem o uznanie obediencji rumu�skiej
odrzuci� w 1887 r. Zwi�zek Wielkich L� Niemiec, a w 1900 r. Wielka Lo�a W�gier180.
Powstanie sieci organizacyjnej Wielkiej Lo�y nie tylko nie przyczyni�o si� do
zjednoczenia ruchu w Rumunii, ale wr�cz pog��bi�o jego rozbicie i tarcia
wewn�trzne. W pierwszych latach istnienia obediencji rumu�skiej ros�a liczba
plac�wek podleg�ych centralom zagranicznym, i to nawet w�wczas, kiedy
podporz�dkowane Bukaresztowi zacz�y ju� wyra�nie podupada�. Tak wi�c liczba l�
symbolicznych Wielkiego Wschodu Francji zwi�kszy�a si� z 4 w 1880 r. do 9 w 1886 r.
i na tym poziomie utrzyma�a si� w ci�gu kilku najbli�szych lat. Wielki Wsch�d W�och
osi�gn�� sw�j szczytowy punkt w tym�e 1886 r., kiedy liczy� 15 plac�wek. Lecz ju� w
dwa lata p�niej ich liczba spad�a do 8. W ok�lniku z 1882 r. nawo�ywa� je, by nie
ulega�y naciskom Wielkiej Lo�y i zachowa�y nie-
119 [Bez tytu�u], �Triunghiul", 1880, nr 5, s. 9�10; Despre o Mar� Loja
Nafio-
nala, tam�e, nr 6, s. 4�5; Divers, tam�e, 1881, nr 1, s. 15; Bulletin, tam�e, 1882,
nr 3, s. 4; R�wnanie, MM, 1881, s. 529; �Rumanien", B, 1901, z. 14, s. 398.
120 Relatiuni cu puterile Masonici Streine, �Triunghiul", 1881, nr 2, s.
3�5;
Revista interna", tam�e, s. 1; Numiri le Representanfi, tam�e, s. 6; Bulletin,
tam�e,
nr 7, s. 2�3; Cronica, tam�e, nr 12, s. 12; Da len, 1888, s. 207; Biikarest, B,
1900,
z. 16, s. 441.

Klimat duchowy warsztat�w

471

zale�no�� od niej. Nadal te� wytycza� im jako zadanie: przez zwi�kszenie liczby
cz�onk�w i umocnienie dyscypliny przygotowa� warunki do utworzenia Wielkiego
Wschodu Rumunii. Gorzej dzia�o si� z warsztatami podporz�dkowania portugalskiego, z
6 w 1884 r. pozosta�y w 1886 r. zaledwie dwa. W Bukareszcie nadal czynna by�a �zur
Bruderlichkeit", lecz przesz�a pod zwierzchnictwo Wielkiej Lo�y Hamburga. Og�em
czynnych by�o w 1886 r. 26 zagranicznych warsztat�w symbolicznych w 18
miejscowo�ciach, w tym 4 w Bukareszcie. Lecz ju� pod koniec 1890 r. pozosta�o 15 w
11 miejscowo�ciach, w tym 3 w stolicy. Najruchliwsze z nich, lo�e wchodz�ce w sk�ad
obediencji w�oskiej, wydawa�y w latach 1888� �1889 skromny obj�to�ciowo miesi�cznik
organizacyjny �Revista Maso-nica". Wyra�nie s�ab�a jednak ich pr�no��
organizacyjna, nie podnosi�y wi�cej wobec Rzymu � jak to czyni�y na pocz�tku
dziesi�ciolecia � kwestii utworzenia krajowego Wielkiego Wschodu. Niepowodzeniem
zako�czy�a si� te� inicjatywa francuskiej plac�wki w Ga�aczu zwo�ania u siebie w
1890 r. kongresu, na kt�rym lo�e obediencji zagranicznych utworzy�yby Konfederacj�
Wschod�w Rumunii, pomy�lan� jako wst�pna faza takiego Wielkiego Wschodu. Zaledwie 5
l� odpowiedzia�o na apel z Ga�acza. Tempo procesu zamierania warsztat�w by�o w
poszczeg�lnych obediencjach r�ne. Wielkiemu Wschodowi Francji podlega�o w 1890 r.
jeszcze 8 plac�wek, natomiast w 1904 r. tylko 2 � istniej�ce od lat
sze��dziesi�tych w Ga�aczu i Braile; centrali w�oskiej w 1890 r. � 5, w 1899 r. ju�
tylko 2, kt�re niebawem podupad�y. Jedyna w 1890 r. lo�a portugalska w Turnu
Severin utrzyma�a si� do �mierci swego przewodnicz�cego kpt. Hugo Hatzeka w 1895 r.
W Bukareszcie przetrwa�a dawna �zur Bruderlichkeit", maj�ca oparcie w tutejszej
kolonii niemieckiej. Jednak i ona uleg�a og�lnemu trendowi i od 1895 r. by�a ju�
tylko kilkunastoosobowym k�kiem podleg�ym Wielkiej Lo�y w Bayreuth. W rezultacie na
pocz�tku XX w. �ycie wolnomularskie w Bukareszcie ledwie si� tli�o, funkcjonowa�y
za� plac�wki w Ga�aczu i Braile. R�wnocze�nie w Rumunii znajdowa�o si� kilka
tysi�cy luzem chodz�cych os�b inicjowanych, w jednej tylko stolicy kraju ich liczb�
oceniano na p�tora tysi�ca1*1. W warsztatach rumu�skich nie posiadaj�cych tradycji
osiemnastowiecznych nie by�o te� sk�onno�ci do zajmowania si� naukami
hermetycznymi, ani nawet do wnikania w tajemnice, rytua�y czy symboliki lo�owej.
Czasopisma wolnomularskie nie publikowa�y na ten temat artyku��w. W Rumunii bowiem,
tak jak i w ca�ej �wczesnej Europie Srodkowo--Wschodniej, adepci �sztuki
kr�lewskiej" byli lud�mi reprezentuj�cymi postawy racjonalistyczne. Z tej w�a�nie
racji � a nie dla zg��biania metafizycznych tajemnic bytu � skupiali si� w lo�ach,
gdy� otaczaj�ce ich
121 Dalen, 1885�1892; Annuaire du Grand Orient de France 1880�1905; �Con-
lederatiunea Orientelor Roman�", 1890, nr 1, s. 5�8, nr 2, s. 20; Notizie
massoniche delia Comunione, R, 1882, nr 21/22, s. 345, 1883, nr 17/18/19, s. 300;
B. C. L i v i a n u, Slabiciunea Masoneriel Nationale, �Revista Masonica", 1888, nr
7, s. 97.

472

W spokojnej Europie

spo�ecze�stwo by�o pogr��one w zacofanego typu fideizmie. Tote� na zebraniach


lo�owych, po cz�ci obrz�dowej, omawiano kwestie organizacyjne i sprawy dzia�alno�ci
filantropijnej czy w og�le humanitarnej. Wielka Lo�a stawia�a sobie obok typowo
wolnomularskich zada�, jak upowszechnianie ducha wolnomularskiego w�r�d Rumun�w czy
dzia�alno�� kulturalna i o�wiatowa w�r�d ludu, r�wnie� narodowe w rodzaju
przepojenia wolnomularstwa duchem narodowym i popierania rodz�cego si� przemys�u
krajowego. W zwi�zku z ostatnim celem m.in. zobowi�za�a swoich cz�onk�w, by nie
kupowali odzie�y i obuwia ani cukru czy zapa�ek pochodzenia zagranicznego. Sw�j
charakter narodowy podkre�la�a te� przez oficjalny udzia� w wi�kszych
manifestacjach narodowych, np. w ods�oni�ciu w 1881 r. pomnika I. Heliade-Radulescu
w Bukareszcie czy w roku nast�pnym pomnika hospodara Stefana Wielkiego w Jassach.
P�niej oficjalna delegacja z Moroiu na czele obecna by�a na uroczysto�ci po�o�enia
kamienia w�gielnego pod cerkiew w Hanlicu na pograniczu bu�garskim (1883), w lo�ach
zbierano sk�adki na t� budow�. Przepojenie ruchu duchem narodowym traktowano tu w
spos�b nacjonalistyczny, co stanowi�o r�wnie� wygodny punkt wyj�cia do atakowania
l� obediencji zagranicznych. Jakkolwiek wi�c konstytucja Wielkiej Lo�y � zgodnie z
powszechnymi zasadami wolnomularskimi � g�osi�a, �e przekonania religijne i
polityczne nie mog� by� przeszkod� przy przyj�ciu do lo�y, r�wnocze�nie oficjalnie
stosowano zasad�, �e przyjmuje si� osoby �krwi rumu�skiej" b�d� naturalizowanych
Rumun�w lub ludzi �ca�kowicie oddanych" Rumunii. Podej�cie to ��czy�o si� z
bezpo�rednimi nieraz atakami na wolnomularzy-�yd�w, nale��cych do warsztat�w
francuskich i w�oskich. Zarzucano np. kupcom �ydowskim, i� cz�ciej ni�
chrze�cija�scy wst�puj� do nich, by uzyska� kredyty u wolnomularzy zagranicznych,
nast�pnie za� wzbogaci� si� przez og�oszenie bankructwa. W polemikach nieraz
uciekano si� do argument�w wr�cz rasistowskich. Dopiero od 1902 r. stanowisko to
uleg�o zmianie i zacz�to przyjmowa� �yd�w do warsztat�w Wielkiej Lo�y"1.
Kwestia �ydowska istnia�a zreszt� w latach osiemdziesi�tych i
dziewi��dziesi�tych w ca�ym wolnomularstwie rumu�skim. Trudno�ci zwi�zane z
przyjmowaniem �yd�w do wolnomularstwa na zachodzie Europy pod koniec XVIII w. teraz
wyst�powa�y w Rumunii w spos�b mo�e jeszcze bardziej jaskrawy, podsyca� je bowiem
powiew idei nowoczesnego nacjonalizmu oraz wysoki odsetek os�b tego wyznania w
kraju, wreszcie cz�sto w�r�d nich wyst�puj�cy fanatyzm religijny. Tote� jednym z
pierwszych wydanych drukiem utwor�w rumu�skiej literatury wolnomular-
122 Conferention fr. C. Moroiu, �Triunghiul", 1881, nr 5, s. 11;
Incuregiarea indu-striei nationale, tam�e, nr 1, s. 7�8; Statua lul Heliade, tam�e,
nr 12, s. 7; [bez tytu�u], tam�e, 1882, nr 11, s. 191�192; Relatiune, tam�e, 1883,
nr 5, s. 88�91; Logi noui, tam�e, 1881, nr 1, s. 6; TJn dementi, tam�e, nr 3, s.
11�12; Roumanie, MM, 1880, s. 71, 1882, s. 44; Rumanien, B, 1902, z. 5, s. 136.

Kwestia �ydowska

473

skiej by�a broszura po�wi�cona kwestii dopuszczenia �yd�w do l� (In-troducerea


Eweilor in Franc-Masonerie 1780�1840, Focsani 1884). Anonimowy autor, zastrzegaj�c
si�, �e nie jest antysemit�, udzieli� odpowiedzi negatywnej. W�r�d argument�w
znalaz� si� i ten, �e sprawa nie zosta�a rozstrzygni�ta definitywnie w niekt�rych
innych krajach, np. w Niemczech. Wypadki nieprzyjmowania �yd�w zdarza�y si� zreszt�
r�wnie� w niekt�rych rumu�skich warsztatach obediencji w�oskiej, gdzie bez
deklaracji zasadniczych w tajnym g�osowaniu odrzucano ich kandydatury. Powodowa�o
to tworzenie r�wnoleg�ych l� prawie wy��cznie �ydowskich. Sprawy te nabiera�y
rozg�osu wykraczaj�cego poza granice kraju, porusza�a je zagraniczna prasa
�ydowska123.
Pomi�dzy warsztatami rozmaitych obediencji panowa�y stosunki przyjacielskie,
dopiero Wielka Lo�a wnios�a moment walki. Mimo �e tamte do niej pocz�tkowo odnosi�y
si� przychylnie, ich cz�onkowie brali nawet udzia� w charakterze go�ci w zebraniach
jej plac�wek, od razu zaj�a stanowisko wybitnie agresywne, z kt�rego ju� nie
wycofa�a si�. Po pocz�tkowych apelach, by w imi� uczu� rumu�skich wesz�y w sk�ad
obediencji krajowej, ton si� zaostrzy�. Wielka Lo�a zacz�a g�osi�, i� plac�wki
zagranicznych central musz� si� zrumunizowa� i zg�osi� do niej akces b�d� zako�czy�
dzia�alno��, gdy� w Rumunii racj� bytu ma jedynie wolnomularstwo narodowe.
Si�gni�to te� do sankcji wolnomularskich. Specjalny ok�lnik z 1882 r. zapowiedzia�,
i� w wypadku nieprzy��czenia si� owych l� b�d� one traktowane jako nieregularne,
natomiast ich cz�onk�w nie dopu�ci si� na zebrania krajowych kom�rek
organizacyjnych. Do szczeg�lnie ostrych scysji i polemik dochodzi�o z warsztatami ?
Wielkiego Wschodu W�och. Ten bowiem energicznie wypowiada� si� przeciwko Wielkiej
Lo�y, popiera� w niej przeciwnik�w Moroiu, jego za� czyni� odpowiedzialnym za
przyjmowanie wielu kandydat�w kompromituj�cych ruch. Do jego kompromitacji
przyczynia� si� zreszt� swoim zachowaniem sam Moroiu, kt�ry utrzymywa� si� z
dochod�w lo�owych, sta� te� pod zarzutem rozmaitych afer, m.in.
filatelistycznych124.
Podleg�e kilku centralom wewn�trznie sk��cone i organizacyjnie nieustabilizowane
wolnomularstwo rumu�skie nie odgrywa�o �adnej roli w �yciu politycznym. Przyczyni�a
si� do tego r�wnie� okoliczno��, i� w jego szeregach znajdowali si� dzia�acze
g��wnych przeciwstawnych sobie ugrupowa� politycznych. R�wnocze�nie bowiem byli
wolnomularzami � nieraz nawet cz�onkami okre�lonych warsztat�w � ministrowie i
premierzy z ramienia konserwatyst�w i neokonserwatyst�w (�junimist�w"), jak T.
Rosetti, P. P. Carp, T. Maiorescu, nast�pca I. Bratianu na stanowisku
przewodnicz�cego Partii Narodowo-Liberalnej wielokrotnie minister i premier D.
A. Sturdza czy jej minister szkolnictwa Spiru
123 Notizie delia Comunione, R, 1886, nr 3/4/5, s. 31.
124 Logi noui, �Trianghiul", 1881, nr 1, s. 6; CircuLare, tam�e, 1882, nr
11, s. 203; Assemblea Legislativa, R, 1882, nr 12/13, s. 191.

474

W spokojnej Europie

Haret125. Tego rodzaju uk�ady wynika�y z okoliczno�ci, �e lo�e istnia�y wcze�niej


nim si� formalnie ukonstytuowa�y nowoczesne stronnictwa polityczne � �junimi�ci"
ukszta�towali si� w neokonserwatywny zesp� polityczny w 1871 r., w cztery lata
p�niej grupy liberalne zjednoczy�y si� w Parti� Narodowo-Liberaln�, dopiero w 1880
r. powsta�a Partia Konserwatywna. Jedni i drudzy znale�li si� w warsztatach �sztuki
kr�lewskiej" nieraz zanim si� politycznie definitywnie samookre�lili. Pod znakiem
m�otka i kielni stan�li z racji swego liberalnego �wiatopogl�du. Ten bowiem by�
wtedy w Europie �rodkowo-Wschodniej � co by�o nast�pstwem jej op�nionego rozwoju
spo�ecznego � podobnie jak na Zachodzie w latach dwudziestych i trzydziestych,
�wiatopogl�dem zwolennik�w rozmaitych ugrupowa� politycznych. Stanowi� tu
og�lnoteoretycz-ny punkt wyj�cia dla ludzi, kt�rzy d��yli do unowocze�nienia kraju,
chocia� w sprawie tempa tego procesu i w konkretnych zagadnieniach zajmowali r�ne
stanowiska. Wyra�aj�ce te postawy lo�e skupia�y zatem zwolennik�w europeizacji
stosunk�w (co w dziedzinie �ycia publicznego by�o r�wnoznaczne z zaprowadzeniem
bur�uazyjnych porz�dk�w typu zachodnioeuropejskiego z systemem rz�d�w
parlamentarnych w��cznie), wyd�wigni�cia spo�ecze�stwa z obskurantyzmu i zacofania.
W Rumunii � silniej ni� na W�grzech � uwidoczni�a si� zarazem ta cecha
wolnomularstwa Europy �rodkowo-Wschodniej, kt�ra je wyra�nie odr�nia�a od
zachodnioeuropejskiego i innych. Wobec poziomu umys�owego spo�ecze�stwa, jego
mentalno�ci i przes�d�w, g��wnie wyznaniowych i narodowo�ciowych, nie m�g� tu ruch
lo�owy pozyska� tylu adept�w co na Zachodzie. Sta� si� wi�c stowarzyszeniem
skupiaj�cym ludzi na sw�j spos�b odwa�nych, o szerszych od innych horyzontach
umys�owych. Nawet psuj�cy tyle krwi w rumu�skich lo�ach kupcy �ydowscy wyra�ali w
zestawieniu ze swoj� spo�eczno�ci� wyznaniowo-narodow� d��no�� do europeizacji, do
wyj�cia z op�otk�w nadal istniej�cych tu faktycznie gett. W tych warunkach
warsztaty, nawet nie odgrywaj�c roli politycznej, by�y o�rodkami reprezentuj�cymi i
upowszechniaj�cymi tendencje euro-peizacyjne.
Trudno�ci, jakie napotykali w Rumunii �ydzi chc�cy wst�pi� do wolnomularstwa,
sta�y si� po�ywk� dla znacznego rozwoju Bnei-Brithu. Z inicjatywy centrali w USA
powsta�y tu w 1888 r. � o rok wcze�niej ni� w Austro-W�grzech � lo�e i
ukonstytuowa� si� rumu�ski dystrykt organizacji, drugi w Europie po niemieckim.
Jednym z g��wnych kierunk�w dzia�ania by�o zak�adanie szk� dla dzieci �ydowskich,
kt�re mia�y utrudniony dost�p do szk� rumu�skich, innym � dzia�alno�� go-spodarczo-
samopomocowa, okazywanie pomocy materialnej rzemie�lni-
125 Cz�onkostwo S. Hareta � Serbanesco, Histoire, t. III, s. 371. Oko�o 1870
r. zosta� rumu�ski cz�onek I Mi�dzynarod�wki Zamfir C. Arbore-Ralli przyj�ty do
wolnomularstwa we W�oszech. Nie wiadomo czy po powrocie do kraju bra� udzia� w
�yciu lo�owym. Zedndfstvi v Rumu�sku, SZ, 1932, nr 5/6, s. 89.

Bu�garskie pocz�tki

475

kom �ydowskim. Wielka Lo�a Bnei-Brith Rumunii za�o�y�a te� Zwi�zek �yd�w
Rumu�skich. Wsp�pracy z dystryktem niemieckim i austriackim przeciwstawia�a si�
d�ugo organizacja austriacka. Dopiero po pogromie w Kiszyniowie odby�o si� 10 X
1904 r. w Berlinie spotkanie przedstawicieli 3 dystrykt�w europejskich. Pr�cz
wsp�lnych problem�w organizacyjnych om�wiono spraw� pomocy charytatywnej dla �yd�w
rumu�skich126.
Rumu�skie plac�wki �sztuki kr�lewskiej" tu� po utworzeniu w 1878 r. Ksi�stwa
Bu�garskiego zaj�y si� zorganizowaniem w nim wolnomularstwa. Dot�d bowiem z
Bu�gar�w nale�a�y do niego tylko bardzo nieliczne jednostki inicjowane za granic�.
Wcze�niejsza pr�ba w�gierska za�o�enia w 1873 r., jeszcze w czasach panowania
tureckiego, lo�y w miasteczku naddunajskim w Swisztowie zako�czy�a si� ca�kowitym
niepowodzeniem. Fanatycznie religijna ludno�� �ywi�a pogard� do �farma-zon�w",
widzia�a w nich wywrotowc�w i bezbo�nik�w. Tote� pierwsi miejscowi adepci zmuszeni
zostali do wycofania si� z imprezy. Zabiegi rumu�skie skoncentrowa�y si� w
Ruszczuku, du�ym porcie nad Dunajem, utrzymuj�cym stosunki z wszystkimi krajami
jego dorzecza. Spo�r�d zamieszka�ych w tym mie�cie obcokrajowc�w niekt�rzy nale�eli
nawet do warsztat�w w Izmaile, Braile i Ga�aczu. W ostatnim z nich inicjowano np. w
1873 r. tureckiego wiceadmira�a Achmeda Delawera oraz angielskiego budowniczego
statk�w Alexandra White. Kilkunastu innych mieszka�c�w Ruszczuka inicjowano w
zmienionej ju� sytuacji pa�stwo-wo-politycznej w latach 1878�1881 w
bukareszte�skiej lo�y �Sages d'HehopoHs". Noszono si� w niej z my�l� za�o�enia w
owym mie�cie plac�wki wolnomularskiej. Zamiary te wyprzedzi� Moroiu, w�wczas
przedstawiciel obediencji portugalskiej w Rumunii. Na podstawie dokument�w
wystawionych przez ni� 20 III 1879 r. w wyniku jego zabieg�w 9 marca roku
nast�pnego w Ruszczuku ukonstytuowa�a si� lo�a �Ba�ka�ska Zwezda". Liczy�a wtedy 7
cz�onk�w, wy��cznie Bu�gar�w, jednym z nich by� jej przewodnicz�cy Iwan Weder,
kt�ry stopie� mistrza uzyska� w 1863 r. w Konstantynopolu w warsztacie �Oriental"
Wielkiej Lo�y Anglii. Skarbnikiem za� zosta� pisarz i dzia�acz Zaharij Stojanow,
jeden z organizator�w antytureckiego powstania starozagorskiego w 1875 r., potem �
w 1881 r. � wsp�za�o�yciel czasopisma �Robotnik", organu skrajnie radykalnych
libera��w. Do ,.Zwezdy" mia� potem przyst�pi� pierwszy w�adca kraju ks. Aleksander
Battenberg. Nie przy��czy� si� natomiast cz�onek (od 1876 r.) lo�y �Apollo" w
Lipsku Konstantin Stoj-�ow, szef kancelarii ksi���cej i przyw�dca nowo utworzonej
(1879) Partii Konserwatywnej. Sytuacja zamieszka�ych w mie�cie cz�onk�w lo�y
okaza�a si� arcytrudna, nadal bowiem ludno�� traktowa�a wolnomularzy jako
renegat�w127, bezbo�nik�w i naruszycieli praw. Weder by� �ledzony i ze
127 Maretzky, Geschichte, s. 135; Zum 50 Jahrigen, s. 60; Judisches Lexikon,
t III, Berlin 1929, s. 1198.

476

W spokojnej Europie

wzgl�du na osobiste bezpiecze�stwo nosi� przy sobie bro� paln�. W tych warunkach
plac�wka zdo�a�a utrzyma� si� tylko trzy lata; 21 III 1882 r. rozwi�za�a si�. Mimo
nieprzychylnych nastroj�w w niewielkim miejscowym �rodowisku adept�w ruchu panowa�o
w tych latach spore o�ywienie organizacyjne. Pod koniec 1881 r. powsta� w mie�cie
pos�uguj�cy si� j�zykiem rumu�skim i podleg�y Wielkiej Lo�y Rumunii warsztat
�Uniune si Fraternitate", za�o�ony przez B. Montureanu i Mihaila Caputo. Od
pocz�tk�w maja roku nast�pnego nie utrzymywa� stosunk�w ze swoim zwierzchnictwem w
Bukareszcie i przypuszczalnie zamar�. W lipcu b�d� na pocz�tku sierpnia 1882 r.
za�o�y� tu by�y cz�onek obediencji rumu�skiej aptekarz Hugo Duzinkiewicz przy
pomocy przedstawiciela Wielkiego Wschodu W�och w Rumunii Emanuela Methupsciu
plac�wk� owej obediencji �Nade�da". R�wnie� jej �ywot by� bardzo kr�tki127.
Nawi�zane stosunki z Wielkim Wschodem w Lizbonie umo�liwi�y uzyskanie w 1883 r.
zezwolenia na za�o�enie w stolicy kraju dwu l�: istniej�cej bardzo kr�tko �Iztok
Sofija" oraz czynnej od po�owy roku �Bratstwo". W drugiej, kt�ra przetrwa�a do 1887
r., skupi�o si� wiele os�b z postfeudalnego typu elity krajowej � wysocy urz�dnicy
dworscy i ministerialni, wojskowi, politycy itp. Jej za�o�ycielem by� wysoki
dostojnik dworu Philipp Waldtapfel, pierwszym przewodnicz�cym � inspektor dworu
Dimitar Karanfi�owicz, po kt�rym godno�� t� obj�� w pierwszej po�owie 1885 r.
absolwent Sorbony, �wczesny minister finans�w Michai� Sarafow, tw�rca krajowej
statystyki, dyplomata i dzia�acz spo�eczny, zast�pc� by� przez ca�y czas generalny
dyrektor poczty i telegrafu Radu Iwanow. W�r�d cz�onk�w byli p�niejsi ministrowie
Najden Benew i Michai� Tenew, wy�szy urz�dnik i pisarz-beletrysta Mihalaki Geor-
gijew, publicysta, t�umacz i polityk Dimitar Pop�w, kierownik szpitala dr A.
Sziszmanow. Stoi�ow gor�co popiera� �Bratstwo". Z kr�gu lo�owego wysz�a w 1886 r.
inicjatywa za�o�enia Bu�garskiego Czerwonego Krzy�a. Niewykluczone, i� upadek lo�y
zwi�zany by� z kryzysem politycznym i obaleniem ks. Aleksandra Battenberga.
Widocznie istnia�y jednak przyczyny powa�niejszej natury skoro d�ugo nie by�o pr�b
wznowienia dzia�alno�ci. Podj�ta w 1902 r. inicjatywa obudzenia dawnej lo�y
zako�czy�a si� niepowodzeniem. Tak wi�c w ci�gu prawie �wier�wiecza, do 1914 r.,
nie by�o w Sofii plac�wki wolnomularskiej. Nie zaniecha�a swej dzia�alno�ci w
Bu�garii r�wnie� Wielka Lo�a Rumunii. Pod koniec 1883 r. powsta�a pod jej
patronatem lo�a �Ba�garija" w Warnie. Ju� potem upo-
128 AH2, t. IV, s. 25; B Nat., FM2861, t. �L.\ Disciples de Pythagore
(Galatz)", spis z 1 III 1873 r.; Res. FM2 149, t. �L.\ Sages d'Heliopolis
(Bucarest, Roumanie)"; Revisti internd, �Trianghiul", 1880, nr 4, s. 5�6; [bez
tytu�u], tam�e, nr 1, s. 8�9; Din Bu�garia, tam�e, nr 6, s. 6; Logi noui, tam�e,
1881, nr 12, s. 5; Neregularitati, tam�e, 1882, nr 9, s. 166; Freemasonry in
Bu�garia, NA, 1933, nr 6, s. 370; Len-nhoff-Posner, szp. 547, 1472�1473, 1515;
Notizie massoniche delia Comunione, R, 1882, nr 16, s. 250.

Plac�wki 477
wa�ni�a niejakiego J. A. Senniego do utworzenia w Warnie Wielkiej Lo�y Bu�garii,
kt�rej zosta� wielkim mistrzem, natomiast sekretarzem A. Me-�amed. Rumu�ska
obediencja wystosowa�a 19 II 1884 r. do rozmaitych wielkich l� i wschod�w pismo, w
kt�rym zawiadamia�a o powstaniu nowej Wielkiej Lo�y i prosi�a o jej uznanie. W maju
uzna�a j� Symboliczna Wielka Lo�a Francji. M�oda obediencja bu�garska opr�cz
wspomnianej lo�y w Warnie powo�a�a do �ycia jeszcze 7 innych, wszystkie jednak
okaza�y si� � jak i ona sama � efemerydami, po kt�rych szybko wszelki �lad
zagin��128.
W latach dziewi��dziesi�tych zacz�� rozwija� si� w Bu�garii ruch spirytystyczny.
Inicjatywa wysz�a od dr. Mirkowicza, kt�ry niedawno uko�czy� studia w Pary�u.
Prawdopodobnie tam zetkn�� si� z jedn� z odradzaj�cych si� wtedy organizacji
ezoterycznych. Z jej doktryn wybra�, bior�c pod uwag� poziom umys�owy swej
ojczyzny, niekt�re w�tki nadaj�ce si� do publicznego g�oszenia w niej. Tote� po
powrocie do kraju zosta� pierwszym propagatorem spirytyzmu i homeopatii, od 1889 r.
wydawa� dwa czasopisma po�wi�cone tym zagadnieniom. Organizowane przeze� publiczne
seanse spirytystyczne cieszy�y si� du�ym powodzeniem i da�y pocz�tek �epidemii
spirytystycznej". W szybkim tempie powsta�o wiele k�ek spirytystycznych, niekt�re
skupia�y nawet du�e grona zwolennik�w, zacz�y si� ukazywa� ich periodyki. W 1900 r.
powo�ano do �ycia przy czynnym udziale Mirkowicza Powszechne Bia�e Bractwo,
stowarzyszenie o charakterze inicjacyjnym, b�d�ce bu�garskim wariantem organizacji
teozoficznej. Sam za� spirytyzm � przypuszczalnie z ukrycia kierowany przez Bractwo
� stopniowo przekszta�ca� si� od pocz�tku XX w. w ruch okultystyczny, zajmuj�cy si�
badaniem istoty �ycia. G�osi� te� has�a humanitarne maj�ce wyd�wi�k spo�eczny1".
Symbioza wolnomularstwa belgradzkiego i serbskiego ruchu narodowowyzwole�czego
na pocz�tku XIX w. nie mia�a kontynuacji w nast�pnych dziesi�cioleciach. Dopiero
wieloletnie �cis�e kontakty w trzeciej �wierci wieku dzia�aczy tego ruchu z
rewolucjonistami w�oskimi z kr�gu Garibaldiego, w�r�d kt�rych by�o wielu gorliwych
adept�w �sztuki kr�lewskiej", doprowadzi�y do ukszta�towania si� pierwszej kadry
serbskich dzia�aczy wolnomularskich. W utworzonym w 1875 r. w Belgradzie
ochotniczym legionie garybaldyjskim powsta�a z inicjatywy w�oskiego
128 Svobodne zedndfstyi w Bulharsku, SZ, 1937, nr 3�5, s. 40�41;
Freemasonry
in Bu�garia, s. 370�371; Da len, 1884�1888; Bulgarien, DdR, 1937, nr 6/7, s. 116;
Ritual Antic, �Triunghiul", 1884, nr 1, s. 3; Marea Logie de Bu�garia, tam�e, nr 1,
s. 4, nr 3, s. 26�27; AH3, t. I, s. 144; Bu�garie, �Revue Maconni�ue", 1903, nr
275,
s. 28. W Pary�u inicjowano 21 II 1881 r. deputowanego do Zgromadzenia Prowin-
cjalnego Wschodniej Rumelii Konstantina Weliczkowa, Notice sur la R.\ L.\ Le
Temple des Amis de l'Honneur Francais d VO.-.de Parts, Chateauroux 1887, s. 82,
100, 125.
129 Pocz�tki spirytyzmu w Bu�garii, �Hejna�", 1932, z. 11, s. 311; Ruch du
chowy w Bu�garii, tam�e, 1936, z. 10, s. 450.

478

W spokojnej Europie

konsula Joaniniego lo�a wojskowa. Przy jego czynnym udziale oraz cz�onka owej
plac�wki Icilio delia Bona za�o�ono w rok p�niej w mie�cie lo�� �Svetlost Balkana"
(ostatecznie ukonstytuowana 4 IV 1877 r.), podobnie jak tamta obediencji Wielkiego
Wschodu W�och. W jej zorganizowaniu bra� czynny udzia� r�wnie� Schneeberger, w�r�d
pierwszych cz�onk�w za� znalaz�a si� grupa miejscowych Niemc�w inicjowanych za
granic�. Warsztat stosownie do narodowo�ci swych adept�w by� tr�j-j�zyczny �
serbski, w�oski i niemiecki. Tu zatem po raz pierwszy od kilku dziesi�cioleci
zabrzmia� rytua� w j�zyku s�owia�skim. Przewodnicz�cym zosta� lekarz dr Markus
Pollak. Po kilku latach zast�pi� go prof. belgradzkiej Wielkiej Szko�y Mihajlo
Valtrovi�, co �wiadczy�o o post�pach serbizacji plac�wki. W stolicy Serbii
wolnomularstwo szybko zdoby�o sobie wielu zwolennik�w, zw�aszcza w ko�ach serbskiej
inteligencji i elity w�adzy. Tote� wkr�tce �Svetlost" liczy�a 46 cz�onk�w. Jednym z
pierwszych by� w niej inicjowany dyrektor w Ministerstwie O�wiaty Jovan Djaja,
p�niej dyplomata i dwukrotnie minister spraw wewn�trznych. W listopadzie 1878 r.
zosta� tu przyj�ty prof. historii literatury powszechnej w Wielkiej Szkole Svetomir
Nikolajevi�, niebawem jeden z za�o�ycieli Partii Radykalnej i czo�owych polityk�w
serbskich. Nale�a� tu przyw�dca antytureckiego powstania w Hercegowinie w latach
1875�1878 Micia Ljubibrati�, kilku profesor�w Wielkiej Szko�y � niekt�rzy z nich
byli p�niej ministrami, jak Stevan Popovi�, Miliovoje Josimovi�, Dragi�a,
Milutinovi� i Djoka Milovanovi�, cz�onek Rady Pa�stwa Pavle Mihajlovi�, rze�biarz
P. Ubavki�, przemys�owiec Manojlo Klidis i in. Lo�a natychmiast po ukonstytuowaniu
si� zaj�a si� udzielaniem pomocy rannym w wojnie serbsko-tureckiej lat 1876�1878,
powsta�com hercegowi�skim i ofiarom dzia�a� wojennych w okr�gu knja-�evackim. W
pierwszej po�owie 1878 r. �Svetlost Balkana" � podobnie jak niekt�re warsztaty
Bukaresztu, Korfu i Konstantynopola � zwr�ci�a si� do Wielkiego Wschodu Francji z
apelem o szybkie udzielenie pomocy ofiarom wojny. Centrala paryska zareagowa�a na
to og�oszeniem w swoich plac�wkach zbi�rki pieni�nej. W Belgradzie wobec du�ego
nap�ywu kandydat�w utworzono wiosn� 1882 r. drug� lo�� � �Srpska Zadru-ga", w
kt�rej kolejno przewodniczyli Josimovi� i Popovi�. W niej byli inicjowani m.in.
profesorowie Wielkiej Szko�y Marko Velizari� i IMihajlo Vuji�, p�niej wielokrotnie
minister i premier, t�umacz i re�yser Milos Cveti�, eks-socjalista, dr med. i
p�niejszy kilkakrotny minister finans�w Lazu Pa�u. Niemal wszyscy udzielaj�cy si�
politycznie cz�onkowie l� nale�eli do Partii Radykalnej. Tote� nieudane powstanie
zbrojn? jej zwolennik�w w 1883 r. doprowadzi�o do upadku obu plac�wek wolnomu-
larskich1130.
130 Sr. J. Stojkovi�, Slobodno zidarstvo, Beograd 1926, s.
166�168; AH2, t. IV, s. 14, 164; Les Appels de la Bienfaisance, Ch, 1878, nr 5,
s. 210; Dal en, 1882,
W Belgradzie 479
Ju� w 1883 r. powsta� na ich miejsce pod przewodnictwem Valtrovi�a warsztat
�Sloga, Rad, Postojanstvo", r�wnie� podleg�y kierownictwu obe-diencji w�oskiej.
Znalaz�a si� w nim wi�kszo�� dawnych adept�w, �sztuki kr�lewskiej" z Niko�ajeviciem
na czele. W�r�d nowych byli wysocy urz�dnicy ministerialni V. Anti�, Vasa Popovi� i
Milos Maci-Popovi�, t�umacz Jefrem Bo�avi�, konsul Hajim Davi�o, znany architekt
Milan Antonovi�. Lo�a czynna by�a do drugiej po�owy lat dziewi��dziesi�tych, po
czym zamar�a. Z inicjatywy lo�y powsta�o kilka stowarzysze� i instytucji
patriotycznych i filantropijnych, nast�pnie przez ni� wspomaganych materialnie. W
1886 r. powo�a�a do �ycia Stowarzyszenie Sw. Sawy, kt�re zak�ada�o i utrzymywa�o
szko�y na znajduj�cych si� jeszcze pod panowaniem tureckim terenach Starej Serbii i
Macedonii, drukowa�o dla nich podr�czniki, pomaga�o tam cerkwiom i ko�cio�om,
wydawa�o ksi��ki dla ludu oraz prowadzi�o w Belgradzie seminarium nauczycielskie
dla owych szk�. W latach 1890�1891 utworzy�a �Sloga" Stowarzyszenie Kr�la Stefana
De�anskiego, opiekuj�ce si� g�uchoniemymi i ociemnia�ymi dzie�mi. W jego domach
dawano im utrzymanie i wykszta�cenie. Dzi�ki lo�y powsta�o w latach
osiemdziesi�tych Towarzystwo i Zak�ad Sierot i Dzieci Porzuconych prowadz�ce
dzia�alno�� humanitarn� i o�wiatow�131.
Z inicjatywy zwolennik�w wsp�pracy serbsko-w�gierskiej, cz�onk�w �Slogi",
Nikolajevicia, Milovanovicia, Klidisa i jubilera Maxy Antonije-vicia, dosz�o w 1890
r. w Belgradzie do za�o�enia drugiego warsztatu. W tym celu w Budapeszcie w lo�y
�Demokratia" na dwu posiedzeniach (5 X i 29 XI 1890) przyj�to i nadano od razu
wszystkie trzy stopnie 8 kandydatom ze stolicy Serbii. W�r�d nich by� gubernator
serbskiego Banku Narodowego, jeden z najzamo�niejszych w kraju ludzi Djordje
Vajfert, zarz�dca tego� banku adwokat Tihomilj Markovi�, naczelny ksi�gowy owego
banku Branko Bo�koyi� oraz dzia�acz neokonserwatywnej Partii Post�powej, by�y
minister i prof. prawa Wielkiej Szko�y Andra Djordjevi� oraz kompozytor Stevan
Mokranjac. Nowo przyj�ci utworzyli 19 XII 1890 r. lo�� �Pobratim" i zwr�cili si� do
Wielkiej Lo�y W�gier o przyj�cie jej w sw�j sk�ad. Jak informowali za�o�yciele, na
kolacji po zebraniu za�o�ycielskim wzniesiono m.in. toast na trwa�� przyja�� Serb�w
i W�gr�w. Wielka Lo�a, zawiadamiaj�c pismem z 8 I 1891 r. o zado��uczynieniu
pro�bie, wyrazi�a te� nadziej�, �e nowa plac�wka �opr�cz g�oszenia prawdziwej
mi�o�ci ojczyzny b�dzie torowa�a drog� mi�o�ci
s. 267; ditto 1884, s. 261; Notizie massoniche delia Comunione, R, 1882, nr 5, s.
78; nr 6, s. 88; Br.-. Jovan Djaja, S, 1928, nr 9, s. 173; MOL, Magyarorsz�gi
Symbolikus Nagypaholy, wi�zka 112, t. �Pobratim".
1,1 Stojkovi�, Slobodno zidarstvo, s. 168, 178; Notizie massoniche delia
Comunione, R, 1883, nr 10/11, s. 185, 1895, nr 9/11, s. 169; Br.-. Milan Antonovi�,
S, 1929, nr 3, s. 39; J. A 1 e k s i j e v i c s, Die Freimaurerei in Serbien, B,
1912, z. 2, s. 40.

480

W spokojnej Europie

i szacunkowi do innych narod�w". W pierwszym roku istnienia (1891) przyj�to i


afiliowano 19 os�b, w nast�pnym � 11. W�r�d narybku byli r�wnie� mieszkaj�cy na
prowincji. Kilku z nich uzyska�o w maju 1892 r. zgod� Budapesztu na powo�anie do
�ycia w Niszu, historycznej stolicy kraju, warsztatu �Nemanja". Nazw� nawi�zywano
wi�c do tradycji patriotycznej132. Plac�wka ta, kt�rej przewodnicz�cym zosta�
dyrektor kasy oszcz�dno�ci Djoka Ne�i�, szybko osi�gn�a stan 20-osobowy. Lecz ju� w
1897 r. Wielka Lo�a rozwi�za�a j�, poniewa� nie dawa�a oznak �ycia. Lo�a belgradzka
osi�gn�a punkt szczytowy swego rozwoju w 1894 r., kiedy liczy�a 46 cz�onk�w, potem
os�ab�o tempo nap�ywu nowych adept�w. W latach 1895�1901 przyj�to i afiliowano
zaledwie 15 os�b, cz�stsze natomiast sta�y si� wypadki wycofywania si� z ruchu.
Tarcia wewn�trzne na tle oceny zachowa� Nikolajevicia i Djordjevicia jako polityk�w
i premier�w doprowadza�y do sytuacji kryzysowych, wreszcie � po roz�amie w 1901 r.
w Partii Radykalnej � do kr�tkotrwa�ego zawieszenia dzia�alno�ci �Pobratima" w
lutym 1902 r. przy stanie 31 cz�onk�w. Po jej wznowieniu jesieni� jeszcze w tym�e
roku przyj�to 7 kandydat�w, lecz ju� w dwu latach nast�pnych tylko 5. Powzi�to
teraz zamiar zbudowania w najbli�szym czasie domu na potrzeby wolnomularstwa oraz
uniezale�nienia go od centrali zagranicznej przez powo�anie kierownictwa krajowego.
Zamordowanie w czerwcu 1903 r. pary kr�lewskiej i zwrot w orientacji polityki
zagranicznej Serbii, jaki nast�pi� po wst�pieniu na tron kr�la Piotra I, przede
wszystkim za� wybuch ostrej walki politycznej pomi�dzy Nikolajeviciem a
Djordjeviciem sta� si� �r�d�em nowych tar� w lo�y. W rezultacie na posiedzeniu 15 X
1904 r. powzi�to uchwa�� o zawieszeniu dzia�alno�ci na czas nie okre�lony133.
Prawie po�owa os�b (48,7%), kt�re nale�a�y do �Pobratima", pozostawa�a na
s�u�bie pa�stwowej jako urz�dnicy administracji pa�stwowej, s�downictwa,
szkolnictwa itd. Najliczniejsz� w�r�d nich grup� byli nauczyciele szk� �rednich i
ni�szych (14,5% og�u cz�onk�w lo�y), nieco mniejsz� urz�dnicy pa�stwowi (13,2%),
przewa�nie wy�si funkcjonariusze ministerstw. Nieco wi�cej ni� lU (26,3%) cz�onk�w
uprawia�a zawody wolne, natomiast 1/4 (25,0%) stanowili przedstawiciele
mieszcza�stwa. W�r�d nich najliczniej byli reprezentowani kupcy (13,2%). Udzia�
grupy mieszcza�skiej wyra�nie si� zmniejsza� � je�li w�r�d przyj�tych w latach
1890�1894 by�o 26,9% os�b z jej �rodowiska, to w�r�d narybku lat
132 Stevan Nemanja, wielki �upan w latach 1166�1196, by� za�o�ycielem
dynastii Nemanji�i, kt�ra panowa�a w Serbii do 1371 r.
188 MOL, Magyarorszagi Symbolikus Nagypaholy, wi�zka 112, t. �Pobratim";
Compte rendu officiel de la Manifestation Mac.-, de Belgrade, Paris 1927, s. 48;
Stojkovi�, Slobodno zidarstvo, s. 170, 173�174; Uspomen upokojene bra�e, S, 1926,
nr 7/8, s. 138; Sitzung des Bundesrathes, O, 1892, nr 5, s. 130; Bericht der
Symbolischen Grossloge... 1897, s. 52�53.

Inicjatywy narodowe i spo�eczne ' 481'


1895�1904 tylko 20,8% � na rzecz element�w zwi�zanych z szeroko poj�tym aparatem
pa�stwowym (odpowiednio 46,2% i 54,2%)134.
Postawa lo�y by�a zdecydowanie patriotyczna. Statutowo istnia�a w niej
Patriotyczna Kasa, z kt�rej sumy � wed�ug � 76 regulaminu lo�owego � �mog� by�
u�yte tylko na cele patriotyczne, zgodne z zasadami wolnomularskimi". W 1903 r.
starano si� pozyska� Wielk� Lo�� W�gier do wyst�pienia na rzecz Serb�w znajduj�cych
si� pod panowaniem tureckim, ta jednak wyrazi�a jedynie zgod�, by �Pobratim"
zwr�ci� si� w tej sprawie z odezw� do l� Europy Zachodniej. Wydano j� w po�owie
czerwca w j�zykach francuskim i niemieckim. Politycznie, podobnie jak siostrzane
warsztaty belgradzkie obediencji w�oskiej, by�a zwi�zana przede wszystkim
z Parti� Radykaln�, kt�rej przyw�dcy, jak Nikolaje-vi� czy Sima Kosti� do niej
nale�eli. Pierwszy z nich wyst�powa� na terenie lo�owym zar�wno belgradzkim, jak i
budapeszte�skim na rzecz wsp�pracy serbsko-w�gierskiej. Szczeg�lnego
rozg�osu nabra�o jego przem�wienie na uroczystym posiedzeniu Wielkiej Lo�y
W�gier 25 X 1902 r. w 100 rocznic� urodzin Kossutha, w kt�rym pot�pi� �o�nierzy
serbskich 1848�1849 walcz�cych przeciwko rewolucyjnym W�grom. Lo�a bra�a udzia� w
pracy organizacji patriotycznych i filantropijnych wcze�niej utworzonych przez
wolnomularzy, sama za� by�a pod koniec lat dziewi��dziesi�tych inicjatorem
za�o�enia kuchni dla ubogich uczni�w szk� �rednich i wy�szych. W 1901 r.
zajmowa�a si� powo�aniem do �ycia towarzystwa budowy tanich i zdrowych mieszka�
robotniczych. Jej cz�onkowie S. Mokranjac, Josip Svoboda i Petar Krsti� odgrywali
du�� rol� w �yciu muzycznym kraju. Wolnomularstwo nie napotyka�o na swej
drodze wi�kszych przeszk�d zewn�trznych. Kr�l Aleksander I by� do niego
przychylnie usposobiony, czemu da� wyraz w 1893 r. podczas audiencji
udzielonej w Niszu przewodnicz�cemu miejscowej lo�y. Cz�onkowie l�
bywali ministrami i premierami. Kiedy za� w skupsztinie (parlamencie) prof.
teologii Veselinovi� zaatakowa� w grudniu 1898 r. wolnomularstwo, odpowiedzia� mu
�wczesny minister o�wiaty Djordje-vi�, kt�ry publicznie przyzna� si� do swej
przynale�no�ci lo�owej. Odt�d nie by�o ono publicznie ostrzej krytykowane135.
Absolutystyczne imperium Romanow�w okaza�o si� w ostatnich trzech
dziesi�cioleciach XIX w. jedynym pa�stwem Europy Srodkowo--Wschodniej, w kt�rym
dawny zakaz wolnomularstwa nie tylko oficjalnie nadal obowi�zywa�, lecz nawet nie
zosta� przez przeciwnik�w re�ymu podwa�ony, wr�cz nie sta� si� przedmiotem
kontrowersji. Wprawdzie w druku ukazywa�y si� nawet w pierwszej po�owie lat
osiemdziesi�tych
*** Obliczenia autora na podstawie spis�w przyj�tych kandydat�w.
�? Sitzung des Bundesrathes, O, 1903, nr 4, s. 97; Zuro Geddchtnisse des Brs
Ludwig Kossuth, tam�e, 1902, nr 11, s. 285; Kbnig Alexander von Serbien und die
Freimaurerei, Sch.L, 1893, nr 21, s. 176; Leben und Arbeit in den Logen, tam�e,
1899, nr 13, s. 105�106.

482

W spokojnej Europie

wypowiedzi podkre�laj�ce pozytywn� rol� wolnomularstwa w rosyjskim �yciu umys�owym


czas�w Katarzyny II, czy charakteryzuj�ce je jako wielce moraln� organizacj�
patriotyczno-monarchistyczn�136, lecz nie mia�o to aktualnego rezonansu
spo�ecznego. Je�li znaczna cz�� k� post�powych wykazywa�a zainteresowanie dla
przesz�o�ci l� swego kraju, widz�c w nich organizacj� post�pow� i antycarsk�, to
kwestia ich wznowienia nie znalaz�a si� w polu widzenia tych sfer. Akcja �chodzenia
w lud" w celu przenikni�cia w masy ch�opskie i robotnik�w fabrycznych by�a wszak
przeciwie�stwem wolnomularskiej koncepcji ideowo-organi-zacyjnej wyselekcjonowania
najlepszych i skupienia ich w warsztatach �sztuki kr�lewskiej" oraz przekszta�cenia
ludzko�ci przez doskonalenie jednostki. Pal�ce zagadnienia bie��ce w rodzaju
kwestii rolnej czy industrializacji psychicznie nie wsp�brzmia�y z pe�nym
archaizm�w symboli i obrz�d�w nastrojem zebra� adept�w spod znaku m�otka i kielni.
Nie orientowano si� w ewolucji, jak� na Zachodzie prze�ywa�a spora cz��
wolnomularstwa. Brak�o mu te� w Rosji �rodowiska spo�ecznego, kt�re by je mog�o
zaakceptowa�.
Teraz, po latach �wielkich reform" (1861�1870), szlachta przestawa�a by�
liberalna, kupcy takimi jeszcze nie zaczynali by�, biurokracja m�ci�a si� za tamte
lata i podsyca�a energicznie reakcj� polityczn�, warstwy za� zamo�nej inteligencji
g�o�no o�wiadcza�y, �e czas ju� przesta� �y� trosk� o innych, a zacz�� �y� dla
siebie. W ostatnich dwu dziesi�cioleciach XIX w. popad�y w apati� rozmaite warstwy
i grupy wykszta�conej cz�ci spo�ecze�stwa: liberalni ludzie ziemstw, radykalni
inteligenci, wczorajsi dzia�acze k�ek rewolucyjnych. Wszelkiego rodzaju renegactwo
szerok� fal� wylewa�o si� po brzegi, wyrzekano si� �dziedzictwa" dwu poprzednich
dziesi�cioleci. Tote� nadal istnia�y tylko niewielkie grupki-k�ka wolnomularskie,
z�o�one przewa�nie z ludzi starszych, nawet s�dziwych, wywodz�cych si� z warstw
uprzywilejowanych. Sympatyzowa�y z tymi o�rodkami b�d� nawet nale�a�y do nich
jednostki z wy�szych sfer dworu . carskiego, jak wielki mistrz dworu Wiktor
Bibikow. To �rodowisko wolnomularskie kontynuowa�o inicjacyjn� tradycj� ruchu z
czas�w Aleksandra I. Ponadto samo prowadzi�o pewn� dzia�alno�� charytatywn� i
o�wiatow�, nawet inspirowa�o tworzenie zajmuj�cych si� takimi sprawami instytucji i
organizacji spo�ecznych. Grupy te z racji swej spo�ecznej proweniencji i powi�za�
dalekie by�y jednak od pr�by organizacyjnego poszerzenia swego stanu posiadania,
nie m�wi�c ju� o zdobyciu dla siebie statusu legalno�ci podobnej do tej z drugiego
czy trzeciego dziesi�-
136 I. Porfiriew, Istorija russkoj s�oimesnosti, cz. II, otd. II, Kazan'
1884, s. 263�305 (rozdz. �Masonstwo, kak reakcija protiw fi�osofii
encik�opiedistow"); J Opoczinin, Nieskolko istoriczeskich swiedienij o frank-
masonach, S-Pbg 1883, s. 19 (konkluzje autora).

Trudno�ci rosyjskie

483

ciolecia swego wieku lub wsp�czesnej na Zachodzie137. Z kolei dla tych post�powych
element�w, kt�re ze wzgl�du na swoje umiarkowanie nie znalaz�y dla siebie miejsca w
k�kach rewolucyjnych, �wiatopogl�dowo za� bliskie by�y wolnomularstwu, niech�� do
przekroczenia granic legalno�ci i obawy przed mo�liwymi represjami stanowi�y
niepokonan� przeszkod� na drodze do utworzenia przez nie l�, z konieczno�ci tajnych
i nielegalnych. W tych okoliczno�ciach nie mia� znaczenia d�ugotrwa�y nieraz pobyt
z racji zawodowych w najwi�kszych miastach rosyjskich pojedynczych obcokrajowc�w
nale��cych do warsztat�w francuskich czy w�gierskich. W�r�d Niemc�w w guberniach
ba�tyckich istnia�y pewne sympatie do wolnomularstwa � w Rydze ukaza�o si� w 1896
r. ksi��kowe wydanie prze�o�onych na niemiecki rozpraw Pypina o dziejach
wolnomularstwa w Rosji, podczas gdy na tak� edycj� rosyjsk� czeka� trzeba by�o do
1916 r. � jednostki z tego �rodowiska nale�a�y za granic� do l�, lecz do utworzenia
na miejscu plac�wki nie dosz�o138.
Pr�by odrodzenia normalnego �ycia lo�owego wysz�y z innych �rodowisk, z
po�udniowo-wschodnich, ukrai�skich kres�w pa�stwa. W Odessie, gdzie ju� wcze�niej
spotka� mo�na by�o jednostki inicjowane w warsztatach paryskich, w pierwszej
po�owie lat siedemdziesi�tych powsta�a lo�a �Stella delia Giustizia" obrz�dku
Memphis, podleg�a jego centrali w Marsylii. Cz�onkowie, przewa�nie miejscowi W�osi,
powzi�li w 1874 r. zamiar wej�� w sk�ad Wielkiego Wschodu W�och, co niebawem
nast�pi�o. Nawi�za�a te� �Stella" w tym�e roku lub na pocz�tku nast�pnego
korespondencj� z lo�� �Sages d'Heliopolis" w Bukareszcie. Nied�ugo jednak istnia�a,
po wybuchu wojny rosyjsko-tureckiej w 1877 r. z niewiadomych przyczyn zawiesi�a sw�
dzia�alno��139.
Na kolejny przejaw zewn�trzny �ycia wolnomularskiego na tych terenach trzeba
by�o czeka� blisko �wier� wieku. W po�owie stycznia 1900 r. odby� si� (miejsce
niewiadome) I Ukrai�ski Kongres Wolnomular-
137 [A. N. Pypin], Litieraturnoje obozrienije, �Wiestnik Jewropy", 1881, z.
2, s. 889; N. B[i e k le m i s zew], O Frankmasonstwie, �Nowoje zwieno", 1914, nr
66, s. 169.
M8 Wolnomularzem francuskim by� np. w latach dziewi��dziesi�tych przemys�owiec
petersburski Jean Baptiste Revest, in�. Harold Nessler, zawiadowca (inten-dant)
Maurice Serpollier, cz�onkiem wiede�skiej �Humanitas" � korespondent handlowy w
Odessie Eduard Hugo Schafer. Kupiec ryski H. W. Reimers zosta� w 1891 r. przyj�ty
do �l'Amitie" w Chaux-de-Fonds w Szwajcarii. L. Hass, Rosyjskie wolnomularstwo lat
1906�1918, �Studia z dziej�w ZSRR i Europy �rodkowej", t. VII (1971), s. 148; Ch,
1877, nr 3, s. 127. W zachodnich ko�ach wolnomularskich do pierwszych lat XX w.
uporczywie kr��y�y pog�oski o istnieniu w Rosji w wielkiej tajemnicy l�. Freimaurer
in Sibirien, Sch.L, 1893, nr 3, s. 23; E. G i 1 o n, La Franc-Maconnerie modern�,
Paris 1894, s. 18; Ochota za masonami, �By�oje", 1917, nr 4, s. 127; E. Friedrich
s, Geschichte der einstigen Maurerei in Russland, Berlin 1904, s. 163.
139 Italie, MM, XI 1874, s. 300, VI 1875, s. 60�61; Dare de sema genera�a,
�Mi-stria", 1875, nr 7/8, s. 109; Almanaco del Libero Muratore 1875, Milano
[b.r.w.], s. 9; Mer Noire, Ch, 1876, nr 9, s. 363; AH2, t. IV, s. 151.

484

W spokojnej Europie

ski. Powo�ano na nim do �ycia 17 stycznia Wielk� Lo�� Ukrainy, pierwsz� w dziejach
tego kraju centraln� instancj� wolnomularsk�. Decyzja ta �wiadczy�a o wcze�niejszym
i silniejszym rozwoju nowoczesnego wolnomularstwa na Ukrainie ni� na innych
terenach pa�stwa rosyjskiego. Proklamowana obediencja nast�pnie nie dawa�a �adnych
oznak �ycia. Natomiast obok istniej�cych ju� � wed�ug tradycji wolnomularskiej �
plac�wek w Kamie�cu Podolskim, Po�tawie, Odessie i �ytomierzu, kt�re wywodzi�y si�
z okresu Aleksandra I i wcze�niejszego, za�o�ono teraz nowe: w 1900 r. w Kijowie
�Swjatoho Andrija", w roku nast�pnym w Charkowie �Szewczenko" i w 1904 r. w
Czernihowie �Braterstwo". W utrzymaniu ci�g�o�ci � zreszt� nader w�t�ej � pomi�dzy
wolnomularstwem na Ukrainie na pocz�tku XIX w. oraz na prze�omie XIX i XX w. pewn�
rol� mog�y odegra� tamtejsze inteligencko-szlacheckie rodziny polskie, W kt�rych
istnia�o zrozumienie dla ukrai�skiego ruchu narodowego i sk�onno�� do wsp�pracy z
nim z racji wsp�lnoty ci���cego na Polakach i Ukrai�cach ucisku narodowo�ciowego.
Zar�wno nazwa obediencji, jak i geograficzne rozmieszczenie jej nowo powsta�ych
warsztat�w oraz nazwy niekt�rych z nich wskazywa�y na du�y udzia� w tej akcji
Ukrai�c�w. Ponadto dzia�alno�� jej zbiega�a si� w czasie z o�ywieniem ukrai�skiego
�ycia politycznego. W 1897 r. powsta�a w Kijowie og�lnoukrai�-ska tajna organizacja
pozapartyjna ��cz�ca dzia�aczy spo�ecznych i politycznych, niezale�nie od ich
szczeg�owych pogl�d�w i koncepcji, na zasadzie uznawania demokracji i
przynale�no�ci do narodu ukrai�skiego. P�niej przyj�a nazw� Towarystwo Ukrajinskich
Postupowciw. Z niego wydzieli�a si� w 1900 r. grupa, kt�ra za�o�y�a nowe
stronnictwo � Rewoljucijna Ukrajinska Partija, powstawa� zacz�y tak�e inne
ukrai�skie ugrupowania polityczne. W Czernihowie, gdzie najmocniej przetrwa�y
tradycje dawnego Kijowa i kozaczyzny, dzia�a�a od 1894 r. grupa ukrai�ska z
dzia�aczem ziemskim i miejskim, adw. Illj� Szragiem na czele, w 1904 r. natomiast
zaznaczy�o si� tu szczeg�lnie silne o�ywienie polityczne. �wczesna ukrai�ska opinia
publiczna dopatrywa�a si� w postawach niekt�rych nielegalnych rewolucyjnych
organizacji ukrai�skich Kijowa i Odessy w latach 1902�1905 pewnych odd�wi�k�w
ideologii wolnomularskiej z lat trzydziestych XIX w.140
Niezale�nie od zamykaj�cych si� w swoim w�ziutkim kr�gu staro-�wiecko-elitarnym
rosyjskich adept�w �sztuki kr�lewskiej", krok za krokiem powstawa�y � g��wnie poza
imperium Romanow�w, we Francji, a przede wszystkim w Pary�u � zal��ki nowego
rosyjskiego �rodowiska wolnomularskiego. W lo�ach Francji, zw�aszcza
nadsekwa�skich, obok rosn�cej liczby drobnomieszcza�skich i mieszcza�skich
emigrant�w zarobkowych z ziem Cesarstwa Rosyjskiego nadal spotka� mo�na by�o nie
140 Lennhoff-Posner, szp. 1609; Annuaire de la Maconnerie Unwerselle 1923,
Berne 1923, s. 279; A. Erlenmeyer, Gibt es in Riissland noch Freimau-rer-Logen? B,
1916, nr 15, s. 461.

Rosjanie w Pary�u 485


znane sk�din�d jednostki nosz�ce wielkie rosyjskie nazwiska rodowe, jak np.
Szermietiew, na pocz�tku lat dziewi��dziesi�tych cz�onek paryskiej kapitu�y �la
Cl�mente Amitie", czy Stackelberg, aktywny w pierwszym dziesi�cioleciu XX w. w lo�y
�le Lien des Peuples et les Bienfaiteurs reunis" w Pary�u. Obok jednych i drugich
pojawili si� teraz r�norodnego pochodzenia cz�onkowie warstwy, kt�ra coraz
wa�niejsze miejsce zajmowa�a w rosyjskim �yciu spo�ecznym i intelektualnym,
inteligenci. Byli to niemal wy��cznie ludzie zwi�zani z obozem bur�uazyjnego
liberalizmu, nieraz z jego skrzyd�em radykalnym, najcz�ciej na wp� tylko b�d�
jedynie przej�ciowo emigranci polityczni, cz�sto nader zamo�ni, dalecy od
codziennych trosk bytowych przeci�tnego uchod�cy. Czo�ow� postaci� by� tu G.
Wyrubow, w latach siedemdziesi�tych i osiemdziesi�tych sta�y wsp�pracownik
czo�owych petersburskich dziennik�w liberalnych � �Sankt-Pietierburgskije
Wiedomosti" w czasach redaktorstwa W. Korsza i �Porjadok" � z czasem w tym kr�gu
traktowany � jak nazwa� go w nekrologu �Wiestnik Jewropy" z 1914 r. � jako �w�dz
duchowy". Po u�pieniu podleg�ej Radzie Najwy�szej �Mutualite" afiliowa� 7 I 1874 r.
do �Ros� du Parfait Silence" obediencji Wielkiego Wschodu i szybko znalaz� si� w
lo�owej czo��wce Francji. We wrze�niu 1883 r. wybrano go wiceprzewodnicz�cym
dorocznego konwentu tej obediencji, nast�pnie by� w ci�gu kilku lat wiceprezydentem
jej Rady Zakonu. W tej�e �Ros�" wyg�osi� w styczniu 1879 r. referat o rosyjskich
bankach ludowych wcze�niej ju� inicjowany, zamieszka�y w Rosji fizyk W�adimir
�uginin, zarazem dzia�acz i propagator sp�dzielczo�ci, w latach sze��dziesi�tych
przebywaj�cy na studiach na Zachodzie i bliski wtedy rosyjskiej �M�odej Emigracji",
znajduj�cy si� odt�d w ci�gu wielu lat pod obserwacj� Ochrany. Osiad�y od ko�ca
1875 r. w stolicy Francji wynalazca w dziedzinie elektryczno�ci i techniki
o�wietleniowej Pawie� Jab�oczkow, inicjowany chyba pod koniec lat siedemdziesi�tych
by� w po�owie nast�pnej dekady przewodnicz�cym paryskiej lo�y �Travail et Vrais
Amis Fideles" obediencji Rady Najwy�szej. Za jego kadencji inicjowano w niej pod
koniec 1884 r. b�d� tu� potem � r�wnocze�nie nadaj�c mu 2 i 3 stopie�
wtajemniczenia � m�odego absolwenta medycyny Uniwersytetu Moskiewskiego Niko�aja
Ba�enowa, ongi� cz�onka gimnazjalnego k�ka narodnir k�w. W celach naukowych
przebywa� od maja 1883 r. na Zachodzie, gdzie nawi�za� stosunki z wielu rosyjskimi
emigrantami politycznymi, w marcu za� 1885 r. powr�ci� do kraju. W 1884 r. przyj�ci
te� zostali w jednej z plac�wek Rady Najwy�szej w Pary�u dwaj inni Rosjanie:
wybitny socjolog, etnograf i historyk ustroj�w spo�ecznych oraz pa�stwowych, jak
r�wnie� doktryn spo�ecznych i politycznych, Maksim Kowalewski, w�wczas profesor
Uniwersytetu Moskiewskiego, skupiaj�cy wok� siebie cz�� jego m�odej profesury.
Drugim by� moskiewski kolega szkolny Wyru-bowa, skrajnie liberalny socjolog
Jewgienij de Roberti-�a-Cerda, kt�ry sa sw� propozycj� z 1880 r., by zaprowadzi� w
Rosji system rz�d�w par-

486

W spokojnej Europie

lamentarnych, musia� na d�ugie lata porzuci� kraj i osiad� we Francji. Na tych


trzech post�powych b�d� liberalnych inteligent�w zapewne mocne wra�enie wywar�o
unowocze�niaj�ce si� wolnomularstwo francuskie, reprezentowane przez nie postawy
tolerancji, humanizmu i daleko posuni�tego aktywnego bur�uazyjnego post�pu, zarazem
za� rozga��ziony system wp�yw�w organizacji w �yciu publicznym. Przyzwyczajonych do
ostrych rosyjskich walk grupowych pomi�dzy kierunkami a nawet odcieniami jednego
kierunku my�li spo�ecznej czy politycznej niew�tpliwie zaskakiwa� widok cz�onk�w
rozmaitych ugrupowa� politycznych zasiadaj�cych zgodnie obok siebie w lo�y i po
przyjacielsku ze sob� dyskutuj�cych. Zapewne nachodzi�a tych inteligent�w
refleksja, jak po�yteczne okaza�oby si� tego rodzaju stowarzyszenie w ich kraju,
m.in. dla jego europeizacji i zjednoczenia opozycji. Znana i nie ograniczaj�ca si�
do granic jednego pa�stwa zasada solidarno�ci wolnomularskiej mog�a im te� nasuwa�
my�l o pomocy, jak� poprzez owo stowarzyszenie mo�na by�oby uzyska� dla ruchu
wyzwole�czego w kraju141.
Okoliczno��, �e Kowalewski i de Roberti, chocia� zaprzyja�nieni z Wyrubowem,
wst�pili do plac�wki Rady Najwy�szej, nasuwa przypuszczenie, i� zamierzano wtedy
skupi� rosyjskich adept�w pod patronatem owej obediencji. ��danie to � jak wskazuj�
niekt�re dane � spe�nia� mia�a jej uroczy�cie inaugurowana 25 VI 1887 r. lo�a
�Cosmos" w Pary�u, kt�rej wsp�za�o�ycielami byli m.in. Jab�oczkow, Kowalewski i de
Roberti. Nowa plac�wka przewidziana by�a dla wysoko kwalifikowanej inteligencji
humanistycznej i intelektualist�w. Inicjacja w niej zosta�a regulaminowo
uzale�niona od aprobaty przez zebranie lo�owe pisemnie przedstawionego przez
kandydata referatu z dziedziny ekonomii spo�ecznej oraz drugiego o charakterze
og�lnym. Do sprecyzowanych w regulaminie zada� �Cosmosu" nale�a�o d��enie do
�stopniowej i pokojowej emancypacji" ludzko�ci, jednym za� z cel�w by�o poznanie i
umi�owanie �prawdziwej wolno�ci, �r�d�a wszelkiego poczucia honoru, moralno�ci i
godno�ci". Wiadomo�ci o planach propagowania przez t� plac�wk� wolnomularstwa w�r�d
przebywaj�cych w Pary�u Rosjan i innych obywateli pa�stwa rosyjskiego przenikn�y
niebawem do reakcyjnej prasy rosyjskiej, co w jakim� stopniu akcj� prozelitarn�
sparali�owa�o. Lo�a zawiesi�a dzia�alno�� w 1893 r. (wznowi�a j� na prze�omie
1898/99 r.), natomiast Kowalewski i de Roberti przej�ciowo wycofali si� z ruchu.
Funkcj� plac�wki skupiaj�cej nad Sekwan� przybysz�w z rozmaitych kraj�w Europy
�rodkowo-Wschodniej w jakim� stopniu nadal spe�nia�a lo�a �Mont Sinai" tej samej
obediencji co plac�wka u�piona. Nale�eli tu
111 B Nat., FM2632, t. �L.\ Ros� du parfait silence (Paris)", spis z 1 VII
1874 r.; �La Franc-Maconnerie de masquee", 1894, nr 2, s. 61; Ch, 1879, nr 1, s.
44; Hass, Rosyjskie wolnomularstwo, s. 139�144; P. M., Czto takoje pacifizm i
obszczestwo, �Mir", �Nowoje wriemja", 4/17 I 1912, nr 12864, s. 3.

W �rodowisku libera��w 487


m.in. emigranci zarobkowi z Rosji, jak petersburski dr praw Mark Reich. Rosyjskim
uchod�c� politycznym by� cz�onek lo�y �la Fraternite" w Avallon, lekarz A.
Arszawski, prawdopodobnie Abram Arszawski z Odessy, w 1876 r. zes�any jako
podejrzany politycznie do Syberii Wschodniej, sk�d zosta� zwolniony w 1882 r. Na
mi�dzynarodowym kongresie wolno-mularskim w 1900 r. w Pary�u demaskowa� on stosunki
polityczne w pa�stwie car�w. Co najmniej od 1895 r. nale�a� do wolnomularstwa
zamieszka�y od 1880 r. w Pary�u eks-student Uniwersytetu Odesskiego, t�umacz,
krytyk i historyk literatury rosyjskiej Ilja Halperin-Kaminski. Od 1883 r. wydawa�
on w j�zyku francuskim i rosyjskim periodyk �Fran-co-Russe", francuskie za� ko�a
rz�dowe korzysta�y z jego pomocy przy za�atwianiu rozmaitych francusko-rosyjskich
spraw pa�stwowych. Jeszcze przed 1905 r. znalaz� si� w �rodowisku lo�owym Pary�a
przyby�y z Ni�niego Nowgorodu socjolog Juda Czernow, kt�ry od 1903 r. utrzymywa�
stosunki z M. Kowalewskim i grup� �Oswobo�dienije". Dr med. Olga Griniewicz
odgrywa�a w 1897 r. czo�ow� rol� przy zak�adaniu w Blois lo�y obrz�dku mieszanego.
Publicystka Wiera Starkowa, redaktorka pisma �La Raison", dzia�a�a co najmniej od
pierwszego roku nowego wieku w lo�y adopcyjnej w Pary�u1".
Kowalewski, zwolniony latem 1887 r. � po nagonce prasy reakcyjnej � ze s�u�by w
rosyjskim szkolnictwie wy�szym, osiedli� si� w 1889 r. na sta�e we Francji. Jego
najbli�sze grono stanowili odt�d de Roberti, lekarz Iwan �oris-Mielikow, kuzyn
wszechpot�nego ministra Aleksandra II i wsp�za�o�yciel w 1901 r. ormia�skiej
federacji rewolucyjnej �Dasznakcuthiun", oraz dawny kolega z Uniwersytetu
Moskiewskiego, radykalnie nastrojony, z pewnymi ci�gotami do socjalizmu, prawnik-
cywi-lista Jurij Gambarow. W przypadaj�cym na lata 1900�1904 okresie dojrzewania
rewolucyjnego kryzysu w Rosji grupa ta wyra�nie zaktywizowa�a si� na gruncie
paryskim. De Roberti wyst�powa� na odbywaj�cym si� 30 IX 1900 r. w Pary�u z
udzia�em wielu wybitnych wolnomularzy Europy Zachodniej IX Kongresie Pokoju,
Gambarow pisa� sprawozdanie z niego do rosyjskiej prasy post�powej. Wszyscy trzej
przyjaciele Kowalewskiego brali czynny udzia� w latach 1900�1901 w organizowaniu
powstaj�cej z jego inicjatywy w Pary�u Rosyjskiej Wy�szej Szko�y JNauk Spa�ecznych,
kt�ra zosta�a otwarta w listopadzie 1901 r. Wyk�adowcami byli w niej Rosjanie,
szeroko znani w kraju ze swych przekona� liberalnych i du�ej wiedzy, oraz
zachodnioeuropejscy uczeni i dzia�acze spo-
142 Hass, Rosyjskie wolnomularstwo, s. 144; Dernieres nouvelles, Ch, 1887,
nr 10�11, s. 308; Arch. GLdF, zesp. R.\ L.\ N� 6 �Mont Sinai"; Congres Mac.-.
International de 1900, s. 40; Conferences et �uestions d l'�tude, �Revue maconni-
que", 1895, nr 183, s. 141. Podobno do jednego z warsztat�w Wielkiej Lo�y Francji
zosta� przyj�ty Lew Trocki, kt�ry uzyska� w nim te� stopie� czeladnika, po czym
zerwa� z wolnomularstwem. E. Lennhoff, Uber slawische Freimaurerei, DdR, 1930, nr
2, s. 42.

488

W spokojnej Europie

�eczni, w�r�d kt�rych byli te� wolnomularze (np. E. Reclus czy E. Yan-dervelde).
Uczelnia ta mia�a m.in. na celu � wed�ug opinii kompetentnego �wiadka �
�z�agodzenie ostrych przeciwie�stw pomi�dzy skrajnymi pogl�dami, zbli�enie grup
politycznych, zdolnych dzia�a� na wsp�lnym gruncie, a nawzajem sobie obcych raczej
przez nieporozumienie ani�eli na skutek nie daj�cych si� usun�� r�nic zda�". Zatem
przy�wieca�y jej intencje i postawy bardzo zbli�one do wolnomularskich. Tego
rodzaju program by� w sytuacji, kiedy zaczyna�a si� aktywizacja nierewolucyjnej
opozycji, jednym z pierwszych przejaw�w tendencji do politycznego skonsolidowania
liberalnej bur�uazji i obj�cia przez ni� kierowniczej roli w narastaj�cym ruchu
wyzwole�czym. Szko�a sta�a si� jednym z zagranicznych o�rodk�w rosyjskiej opozycji
liberalnej. Rosyjska tradycja wolno-mularska przypisywa�a wolnomularzom zas�ug�
odrodzenia na pocz�tku XX w. liberalnej opozycji w kraju oraz zbli�enia do siebie
jej skrzyd�a inteligenckiego i ziemc�w. Z uczestnik�w 20-osobowej narady dzia�aczy
liberalnych w lipcu 1903 r. w Schaffhausen (Szwajcaria), na kt�rym to zbli�enie
zosta�o doprowadzone do skutku, historyk i prawnik Siergiej Kotljariewski, w�wczas
docent Uniwersytetu Moskiewskiego, zosta� pod koniec tego roku przyj�ty w paryskiej
�Mont Sinai". Z ramienia za� skrzyd�a szlachecko-ziemskiego w naradzie uczestniczy�
te� zaufany Kowalewskiego, przypuszczalnie orientuj�cy si� w jego koneksjach
wolnomularskich Dmitri Szachowski. Niezbyt silne poszlaki przemawiaj� za �wczesn�
przynale�no�ci� lo�ow� niekt�rych reprezentant�w kr�gu inteligenckiego � Paw�a
Struwego, Siergieja Prokopowicza i Jekatieriny Kuskowej. Je�eli nawet
przypuszczenia te by�yby niezupe�nie zgodne z prawd�, to jednak w szerszym,
nieformalistycznym uj�ciu owa tradycja okazuje si� prawdziwa. Cz�� bowiem
wspomnianych i innych dzia�aczy liberalnych w ci�gu 1905 r. wst�pi�a ju� w pe�ni
formalnie do l�. Uwa�a� zatem mo�na, �e ju� poprzednio stanowili pewien zesp� pod
wzgl�dem ideowym wolnomularski, chocia� organizacyjnie jeszcze nie
sformalizowany143.
Od pocz�tku XX w. zarysowa� si� te� pomy�lny dla �sztuki kr�lewskiej" zwrot w
mentalno�ci ho�duj�cych dot�d postawom racjonalistycznym rusyjskich warstw
o�wieconych. Jeszcze w latach dziewi��dziesi�tych m�g� jeden z ich
najwybitniejszych przedstawicieli, Pawe� Milu-kow, powiedzie�, �e �w naszych
czasach wolnomularstwo wydaje si� zwyczajnie czym� odleg�ym, obcym, nieco dziwnym i
�miesznym". Lecz ju� niebawem sytuacja si� zmieni�a. Docieraj�ca z Zachodu fala
irracjonalizmu z tym wi�ksz� si�� oddzia�ywa�a na umys�y, gdy� te ogarnia�a w�a�nie
niepewno�� spo�eczna, wywo�ana narastaj�cym kryzysem rewolucyjnym. Wyrazem nowych
nastroj�w k� inteligenckich by�y licznie frek-
143 Hass, Rosyjskie wolnomularstwo, s. 145�147; N. Jakowlew, 1 awgusta
1914, Moskwa 1974, s. 231.

Martynizm na dworze i w kraju 489


wentowane w pierwszych latach wieku zebrania Towarzystwa Religij-no-Filozoficznego
w Petersburgu. Wtedy wielu przypomnia�o sobie te� o wolnomularstwie, o jego
postulacie stawiania sprawy ducha ponad problem materii i o jego symbolice i
ezoteryce. Atmosfera ta u�atwia�a te� przenikanie i rozw�j martynizmu oraz innych
formacji wolnomularstwa w szerokim s�owa znaczeniu. R�wnocze�nie rosn�cy potok
informacji na temat wsp�czesnego zachodnioeuropejskiego ruchu lo�owego, jego
ewolucji i du�ego upolitycznienia znacznych jego od�am�w oraz udzia�u w nim
polityk�w czyni� go strawniejszym i bardziej atrakcyjnym w oczach politykuj�cyeh
element�w inteligencji rosyjskiej. Kiedy za� do wszystkich tych okoliczno�ci
do��czy�a si� nowa sytuacja og�lna w Rosji, jaka wytworzy�a si� po wybuchu wojny z
Japoni�, Kowalewski i de Ro-berti wznowili swoje stosunki z wolnomularstwem, 3 V
1904 r. przywr�cono im prawa cz�onkowskie (tzw. reintegracja) w �Cosmosie". Paryska
agentura �andarmerii carskiej kierowana od listopada 1902 r. przez Leonida Rataj
ewa nie zwr�ci�a na to uwagi144.
Na prze�omie dwu wiek�w odrodzi� si� w Rosji martynizm, w czym czynny udzia�
bra� jego francuski o�rodek. ��czy� on z caratem pewne rachuby polityczno-
ideologiczne na ustanowienie na �wiecie systemu rz�d�w na wp� teokratycznych. Tote�
podczas pierwszego pobytu we Francji pary cesarskiej (1896) kilka grup
okultystycznych wys�a�o z inicjatywy Papusa do Miko�aja II ho�downicze powitanie,
zatytu�owane �Messa-ge de spiritualistes francais". Rosja zosta�a w nim nazwana
�najreligij-niejszym i najbli�szym G�osom Opatrzno�ci Mocarstwem Zachodu". Sens
temu nadawa�a wzmianka o Karolu M�ocie, inicjatorze �dzie�a, kt�re �wi�ta Ru� jest
powo�ana zako�czy�". Za ten adres pisemnie podzi�kowa� Papusowi w imieniu cesarza
pose� rosyjski w Pary�u. Niebawem powsta�a w Petersburgu lo�a martynistyczna
�Apo��onij". Jej posiedzenia odbywa�y si� najprawdopodobniej w mieszkaniu hrabiny
Olgi Musin--Puszkin, animatorki tego �rodowiska. Na pocz�tku 1900 r. przyby� do
Rosji Papus, m.in. z zamiarem nawi�zania kontaktu z rodzin� carsk�. W Petersburgu
wyg�osi� kilka prelekcji na temat magnetyzmu i okultyzmu, sugerowa� r�wnie�, i�
czo�owi okulty�ci powinni zosta� �przyw�dcami duchowymi" w�adzy carskiej. M.in.
wspomnia� te� o swoim nauczycielu �mistrzu Philippe" z Lyonu. Do bezpo�redniego
spotkania z cesa-
144 P. N. Milukow, Oczerki po istorii russkoj kultury, t. III, S.
Pietierburg 1903, s. 344; BH, 1904, nr 1054, s. 14. Podobno ju� w 1903 r. na
publicznym odczycie w Moskwie wychwalano wolnomularstwo. P. D i e r n o w, Masowy
kak wragi chri~ stianskoj cerkwi i gosudarstwa, S. Pietierburg 1913, s. 36. Milukow
zetkn�� si� w 1893 r. we Francji z ma�omiasteczkowym wolnomularzem, kt�ry mu w
spos�b prymitywny przedstawi� praktyk� stosowania w ruchu zasady solidarno�ci.
�Jako zatwardzia�emu libera�owi, taka si�a kolektywu wydawa�a mi si� nie do
pogodzenia z zachowaniem wolno�ci indywidualnej". Dlatego na p�niejsze wielokrotne
propozycje wst�pienia do lo�y niezmiennie udziela� odpowiedzi negatywnej. P. N.
Milukow, Wospominanija (1857�1917), t. I, N. Jork 1955, s. 147.

490

W spokojnej Europie

rzem i jego ma��onk� nie dosz�o, natomiast wyk�adami, w szczeg�lno�ci koncepcj�


�przyw�dc�w duchowych" zainteresowali si� wielcy ksi���ta, bracia Niko�aj i Piotr
Niko�ajewiczowie oraz ich �ony Anastasija (Stan�) i Miiica, c�rki Nikity, ksi�cia
Czarnog�ry. Latem 1901 r. w. ks. Piotr Ni-ko�ajewicz oraz obie �czarnog�rki"
zawar�y w Lyonie znajomo�� z Phi-lippe'em, po czym 20 wrze�nia obie wielkie ksi�ne
przedstawi�y go na zamku w Compiegne parze cesarskiej, na kt�rej wywar� dobre
wra�enie. Wkr�tce potem przyjecha� do �mistrza" do Lyonu w. ks. W�odzimierz
Aleksandrowicz i sk�oni� go do odwiedzenia Rosji. Mag lyo�ski by� w niej
dwukrotnie: p�n� jesieni� 1901 r. i jesieni� 1902 r. Pierwszy pobyt, dwumiesi�czny,
ograniczy� si� do Petersburga, gdzie go�� wyg�asza� odczyty i urz�dza� seanse
spirytystyczne. Podczas drugiego przebywa� ponadto na Krymie, w maj�tku w. ks.
Piotra Niko�ajewicza oraz w rezydencji cesarskiej w Liwadii. Widzia� si� z
Miko�ajem II i jego �on�, otrzyma� stopie� rzeczywistego radcy stanu, nominacj� na
wojskowego inspektora sanitarnego oraz � na rozkaz cesarski � stopie� doktora
medycyny nadany przez Akademi� Wojskowo-Medyczn�. Parze cesarskiej Philippe
odradza� nadanie Rosji konstytucji, gdy� oznacza� to b�dzie koniec pa�stwa i
dynastii. �w drugi pobyt by� trzymany w g��bokiej tajemnicy, gazety o nim nie
wspomina�y, sfery za� bliskie dworowi i rz�dowi wiedzia�y o nim jedynie z
nieoficjalnych przeciek�w informacji. Cz�� k� dworskich i rz�dowych, zaniepokojona
sygna�ami o wp�ywie wywieranym przez maga lyo�skiego na monarch� i jego ma��onk�,
zorganizowa�a kontrakcj�-in-tryg�, do kt�rej wci�gni�te zosta�y pewne wp�ywowe
rz�dowe ko�a francuskie, podejrzewaj�ce go o kontakty z wywiadem niemieckim. W
rezultacie Philippe w listopadzie 1902 r. pospiesznie wyjecha� z Rosji.
Miko�aj II, kt�ry � wed�ug p�niejszych pog�osek kr���cych w ko�ach okultyst�w
rosyjskich � jeszcze jako nast�pca tronu bywa� na seansach spirytystycznych
urz�dzanych przez wybitn� teozofk� Wier� Kry-�anowsk� wesp� z m�em S. W.
Siemionowem, teraz by� obecny na kilku seansach �mistrza" i sam zacz�� si� zajmowa�
spirytyzmem. W Carskim Siole powsta�a � jak twierdzono � lo�a martynistyczna
�Kriesta i Zwie-zdy" o charakterze zdecydowanie mistyczno-religijnym. Nale�e� do
niej mia�y osoby ze sfer dworskich, nawet para cesarska. Niezale�nie od stanu
faktycznego tego rodzaju s�uchy walnie przyczyni�y si� do post�p�w martynizmu.
Jedni zg�aszali do niego akces, chc�c na�ladowa� najwy�ej postawione osoby, co by�o
�r�d�em jego sukces�w przede wszystkim w Petersburgu. Inni odwa�ali si� na ten
krok, gdy� mieli �wiadomo�� jego wzgl�dnego bezpiecze�stwa. Gorliwym adeptem by�
rosyjski attache wojskowy w Pary�u p�k W. Murawjow-Amurski. W ten spos�b marty-nizm
zacz�� wywiera� swoisty wp�yw na losy pa�stwa. Siostry �czarnog�rki" sta�y si� na
dworze tak�e protektorkami r�nego rodzaju mistyk�w i cudotw�rc�w, ��cznie z g�o�nym
Rasputinem, przez to za� odgrywa�y pewn� rol� w rozgrywkach pa�acowych. Do
powstaj�cych teraz w

Spirytyzm 491
najwi�kszych miastach l� martynistycznych garn�y si� jednostki obu p�ci ze sfer
inteligenckich czy � szerzej bior�c � o�wieconych, kt�rych �wiat duchowy nie
znajdowa� dla siebie miejsca w bur�uazyjnej rzeczywisto�ci, ani w perspektywach
rewolucji spo�ecznej. Tote� mo�na tu by�o spotka� zar�wno poet�w, pisarzy,
artyst�w, jak i mocno reakcyjnych arystokrat�w. Jak to cz�sto bywa�o w �rodowiskach
mistyki czy ezoteryki, nie brak�o i tu przer�nych szarlatan�w b�d�
p�szarlatan�w145.
Wzgl�dnie legalnie rozwija� si� w Rosji ostatnich dziesi�cioleci XIX w. jedynie
ruch spirytualistyczny, g��wnie w swej ga��zi spirytystycznej. Jego pierwszym
propagatorem by� A. M. Aksakow, t�umacz i autor wielu prac na ten temat, zarazem
za�o�yciel i redaktor pierwszego tego rodzaju czasopisma na �wiecie, ukazuj�cego
si� w Lipsku �Psychische Studien". W krzewieniu spirytyzmu w Rosji du�� rol�
odegra� po�wi�cony mu tygodnik �Riebus", za�o�ony w 1881 r. w Petersburgu przez
Wiktora Pri-bytkowa i przeze� oraz Aksakowa dofinansowywany. Z periodykiem tym
wsp�pracowa� do swej �mierci wybitny chemik prof. Aleksander Butler�w, spokrewniony
z rodzin� Aksakow�w. Od lat osiemdziesi�tych istnia�o w Petersburgu pod
przewodnictwem szambelana S. W. Siemonowa za�o�one przeze� �K�ko dla bada� z
dziedziny psychizmu". Inna grupa ezoteryk�w skupia�a si� w latach
dziewi��dziesi�tych wok� zamieszka�ego w Homlu s�dziwego jogi-jasno widza Wr�bla,
�yda, kt�ry wiedz� tajemn� posiad� na bli�ej nie okre�lonym Wschodzie, gdzie
sp�dzi� wi�kszo�� swego �ycia. Uczniami Wr�bla byli m.in. petersburski profesor
prawa gen. Szendzikowski, in�ynier-technolog i dzia�acz gospodarczy w Rosji Polak
Jan Jarkowski oraz znacznie m�odszy od nich in�. Stefan Ossowiecki. Od pocz�tku lat
dziewi��dziesi�tych drukowa� �Russkij Wie-stnik" w odcinkach powie�ci okultystyczne
W. Kry�anowskiej, c�rki genera�a carskiego. W 1900 r. po raz pierwszy ukaza� si�
jej utw�r w �Rie-busie". Na pocz�tku XX w. czynne by�o w Moskwie k�ko teozoficzne
niejakiej Christoforowej, osoby pozostaj�cej w bliskich stosunkach czy nawet
spokrewnionej z wybitn� przedstawicielk� teozofii w Rosji Helen� B�awatsk�146.
Sytuacja wolnomularstwa w Kr�lestwie Polskim i na ziemiach zaboru rosyjskiego
niewiele odbiega�a od rosyjskiej. R�wnie� i tu pojedynczy obcokrajowcy czy
p�obcokrajowcy nale�eli do l� za granic�. Wolnomu-
145 Buryszkin, Filipp, s. 184�199, passim, (przyj�to te� za podstaw� podan�
tu chronologi� wydarze�); Hass, Rosyjskie wolnomularstwo, s. 149�150; BoriejeW. A.
Szuf], Malenkije zamietki, �Nowoje wriemja", 1905, nr 10533, s. 4, nr 10534, s. 3;
Okkultizm i joga, t. 25, Assuncion 1961, passim; Paris, B, 1904, z. 9, s. 307�308.
"� J. Ch., Ruch spirytualistyczny w Rosji, �Hejna�", 1930, z. 7�8, s. 224�225;
Okkultizm i joga, t. 25, s. 127; S. Ossowiecki, �wiat mego ducha i wizje
przysz�o�ci, Warszawa 1933, s. 27�28, 93�94; J. L. Jakubowski, Wieczory u Osso-
wieckiego, �Kultura i Spo�ecze�stwo", 1978, nr 4, s. 278; P. A. Buryszkin, Moskwa
kupieczeskaja, Nowy Jork 1954, s. 227.

492

W spokojnej Europie

larzem belgijskim by� mieszkaj�cy przez pewien czas w Warszawie suj�cy w miejscowej
prasie rze�biarz Cyprian Godebski, tw�rca szawskiego pomnika Mickiewicza.
Adeptem lo�owym by� te� ucz� powstania styczniowego, p�niej post�powy
publicysta i sztanda cz�owiek nurtu niepodleg�o�ciowego Stanis�aw
Krzemi�ski. Pod m�otka i kielni zaci�gn�� si� zapewne w okresie swego przedpowst
wego pobytu za granic�147.
Warszawska opinia publiczna ��czy�a z wolnomularstwem � c wtedy jeszcze
nies�usznie, adeptem bowiem by� z ca�� pewno�ci� do pod koniec pierwszej dekaty XX
w. � znanego od lat osiemdziesij adwokata spo�ecznika, post�powca Stanis�awa
Leszczy�skiego. Ko�a rykalne dopatrywa�y si� akcji wolnomularskiej m.in. w jego
wyst�p na zebraniu wyborczym Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynno! 1898 r., czym
zdecydowanie przyczyni� si� w spornej sprawie jego dzia�u Czytel� Bezp�atnych do
sukcesu post�powych �kulturnil* Szczeg�lnie uporczywie przypisywano przynale�no��
do lo�y wars skiemu zamo�nemu lekarzowi i spo�ecznikowi o pogl�dach zacho-. czych
dr. Karolowi Benniemu. W odbywaj�cych si� u niego od po��w siedemdziesi�tych w
pi�tki spotkaniach towarzyskich, na kt�rych wiano rozmaite projekty przedsi�wzi��
spo�ecznych, wietrzono posi nia lo�owe. Przysz�y lekarz i ugodowiec mia�
rzeczywi�cie m�odo�� $ i chmurn�, w czasie swoich studi�w paryskich w latach
1860�1867 cza� palce w akcjach mi�dzynarodowej konspiracji demokratycznej w 1864 r.
jako jej emisariusz przebywa� w Zagrzebiu. Niewyklu< wi�c, �e w tamtych latach da�
si� te� � jak wielu z owego �rodowisl inicjowa�. �adne jednak �lady nie wskazuj� na
istnienie w Wars; popowstaniowej lo�y czy to zbieraj�cej si� w mieszkaniu Benniego
te� w innym. Natomiast czasopisma klerykalne i antywolnomulaj zagraniczne i
polskie, uporczywie g�osi�y, �e co najmniej od pocz�tk dziewi��dziesi�tych dzia�a w
Warszawie �siedem l� afiliowanych do
147 Np. w Warszawie dyr. kolei Franz Nuoffer by� do 1890 r. cz�onkiem wi
skiej �Humanitas", kupiec Wilhelm Koch w latach osiemdziesi�tych �Sages d': polis"
w Bukareszcie, kupiec Wilhelm Puppe w latach dziewi��dziesi�tych wickiej �zum Licht
im Osten", Adam Bardet za� ze szwajcarskiego pochoc rodziny protestanckiej nale�a�
do genewskiej lo�y �Amis Fideles", w kt�i 1903 r. nadano mu stopie� mistrza.
Fabrykant ��dzki Jakub Kwasner nale latach dziewi��dziesi�tych do lo�y �Humanitas-
rUnion" w Czerniowcach, natc kupiec z Granicy (Zag��bie D�browskie) by� w latach
osiemdziesi�tych ad wroc�awskiej �Vereinigte Loge". Dem Andenken, Sch.L, 1893, nr
6, s. 47; An denken, tam�e, 1897, nr 7, s. 61; Palatinus, Szabadk5miivesek, s. 138;
W. A Catalogue des Francs-Macons Suisses 1910�1911, Geneve 1912, s. 48; B Nat.
FM2149, t. �L.\ Sages d'Heliopolis (Bucarest, Roumanie)"; Res. FM'151, t. �Z,:
manitas-L'Union (Hertza, Roumanie)"; O swej przynale�no�ci lo�owej opowi Krzemi�ski
bliskiemu sobie Stanis�awowi Bukowieckiemu. List prof. Konrada skiego do autora, 5
V 1970 r.
<M !

Warszawa
493
dy�skich, cel ich jest polityczny: niezale�no�� Polski, a pr�cz tego szerzenie
ateizmu, cz�onkowie rekrutuj� si� z klasy wykszta�conej i wp�ywowej, adwokat�w,
lekarzy, publicyst�w oraz �yd�w, tworz�cych znaczn� cz�� cz�onk�w i
przedstawiaj�cych zasady socjalistyczne, jako �rodek zbawienia Polski"148.
Wok� nie istniej�cego wolnomularstwa toczy�a si� jednak autentyczna walka
ideologiczna. Ko�ci� katolicki nie zaniecha� swej akcji antyma-so�skiej. Jeszcze
grzmia�y ostatnie wystrza�y powsta�c�w, kiedy w ukazuj�cym si� w Grodzisku
�Tygodniku Katolickim" opublikowano w 1884 r. artyku� Drogi i cele Masonerii.
W pi�� lat p�niej wydano w Warszawie przet�umaczon� z francuskiego przez W�adys�awa
Mi�kowskiego broszur� ksi�dza Segura Wolno-Mularze. Czym s�, co robi� i czego chc�.
Ostro na ni� zareagowa� w �Gazecie Polskiej" anonimowy autor, dla kt�rego
�ksi��eczka ta najniepo�yteczniejsz� z niepo�ytecznych � bo najs�absza ze
s�abych, jakie napisano w naszych czasach za wskaz�wk� ducha i poj��
�redniowiecznych". By� te� prze�wiadczony, �e czytelnik jej zdziwi si�, ��e w tak
niezr�cznie zarzucone sieci chciano z�owi� jego przekonania i ducha XIX wieku". Z
uznaniem wyra�ali si� o roli wolnomularstwa w dziejach Polski zwi�zani z
post�powymi nurtami my�li polskiej Hipolit Skimborowicz i Piotr Chmielowski,
anonimowy za� autor has�a o nim w encyklopedii Orgelbranda z 1884 r. nazywa� je
�bratersko--ludzkim kosmopolitycznym stowarzyszeniem, d���cym do uszlachetnienia i
udoskonalenia ludzko�ci", do kt�rego �nale�eli i nale�� ludzie najszlachetniejsi,
znakomici i zas�u�eni na wszystkich polach dzia�alno�ci ludzkiej". Polemizuj�c z
tezami ksi��ki jezuickiego historyka ks. Stanis�awa Za��skiego O masonii w Polsce
1742�1822 (Krak�w 1889), recenzent w �Ateneum" podkre�la� patriotyzm polskiej
ga��zi ruchu i jej udzia� w walce narodowowyzwole�czej. Wolnomularstwo stawa�o si�
cz�ci� tradycji narodowej, pod jego urokiem pozostawa�o pokolenie pierwszych
cz�onk�w Ligi Polskiej i Ligi Narodowej. Jeszcze na pocz�tku XX w. R. Dmowski,
charakteryzuj�c typ znanego mu z lat w�asnej m�odo�ci przeci�tnego m�odego Polaka-
patrioty paraj�cego si� dzia�alno�ci� konspiracyjn�, zaznaczy� bez jakichkolwiek
ujemnych akcent�w: �By� on nieodrodnym synem patriotycznych mason�w z I po�owy XIX
w." Aleksander Kraushar ze wzruszeniem pokazywa� c�rce dawny budynek kt�rej�
warszawskiej lo�y. Tote� pieczo�owicie zbierano pami�tki wolnomu-larskie. W latach
sze��dziesi�tych i siedemdziesi�tych du�y zbi�r dokument�w lo�owych skompletowa�
Skimborowicz. Pod koniec XIX w. spo-
148 Czy u nas s� masoni, Warszawa 1911, s. 11; J. Grabiec, Czerwona
"Warszawa przed �wier�wieczem, Warszawa 1925, s. 153�154; �Machinacje Mason�w
Polskich", 1917, nr 1, s. 2; T.T. Je� [Z. Mi � ko ws ki], Od kolebki przez �ycie,
t. III, Krak�w 1937, s. 241�242; de la Rive, L'etat actuel de la Franc-Maconne-rie
a 1'etranger, �I,a Franc-Maconnerie demas�uee", 1900, nr 76, s. 153; �Przegl�d
Powszechny", t. XCVI (1907), s. 273�274.

494
W spokojnej Europie

r� kolekcj� odznak i dyplom�w lo�owych mia� w Warszawie G Soubise-Bisier,


udost�pnia� ciekawym, pozwala� reprodukowa� w i pismach. W�a�cicielem podobnej
kolekcji by� w odleg�ym Witebsku adwo-kat Wac�aw Fedorowicz. Sceny z warszawskiego
�ycia lo�owego opisane w Popio�ach �eromskiego, publikowanych w latach 1902�1903 w
Ty-godniku Ilustrowanym", natomiast w 1904 r. wydanych jako ksi��ka spopularyzowa�y
ruch w szerokich ko�ach inteligencji polskiej. Nit padkowo w trzech pierwszych z
tego roku zeszytach warszawskiego drowca" ukaza� si� ilustrowany artyku� o nimH9.
Z formacji wolnomularstwa w szerokim s�owa znaczeniu � poc jak w Rosji � znalaz�
w Kr�lestwie liczniejszych zwolennik�w je spirytyzm. Pierwszy zorganizowany o�rodek
tego ruchu powsta� w dzie w 1867 r. we Lwowie, gdzie wok� znanego krawca i
w�a�ciciel mieniczki Karola Gromadzi�skiego, jego �ony Malwiny oraz naucz j�zyka,
Francuza Horacego Letronne skupi�o si� grono zwolennik�w chownictwa" (spolszczona
nazwa spirytyzmu). Zebrania odbywa�y s gularnie, stosowano na nich okre�lony
rytua�. Od czerwca 1869 r. u wa� si�, wydawany przez t� kierownicz� tr�jk� k�ka,
miesi�cznik � t�o Zagrobowe", pierwsze polskie czasopismo spirytystyczne. Utr; wali
z nim stosunki polscy ezoterycy ze wszystkich ziem polskich i 2 gracji, k�ka z
Krakowa, Lipska i Konstantynopola, autor wydanej 1 ry�u w 1870 r. pracy Le
spiritisme dans le Bibie, zamieszka�y w P burgu Henryk Stecki i in. Z braku �rodk�w
i z powodu ma�ego odbiorc�w pismo zako�czy�o istnienie na 12 zeszycie. W Warszawie
miast ruch nabra� rozmachu i znalaz� adept�w o g�o�nych nazwi: Seanse
spirytystyczne, kt�re traktowano powa�nie, a nie jako �r�d robk�w, odbywa�y si� w
drugiej po�owie lat osiemdziesi�tych poc rownictwem Witolda Ch�opickiego. U niego
zapoznali si� z technik� s�w obaj najwybitniejsi badacze zjawisk para
psychologicznych: pc wistyczny filozof i psycholog Julian Ochorowicz oraz krytyk
lit i publicysta Ignacy Matuszewski. Ochorowicz utrzymywa� stosunki bitnymi
spirytystami zagranicznymi, m.in. z A. M. Aksakowem, w� psychiatr� Cesare Lombroso
(obaj prowadzili seanse z tym samyn dium � Eusapia Paladino), profesorem Sorbony i
dzia�aczem woli larskim Charles Richefem. Przypuszczalnie on te� zainteresowa�
149 [Bez tytu�u], �Gazeta Polska" 26 IV 1870, nr 91, s. 1; P. Chmielo
Kazimierz Brodzi�ski wolnomularzem, �Ateneum", 1886, t. III, z. 1, s. 1, 17;
klopedia powszechna, S. Orgelbranda, Warszawa 1884, t. XII, s. 217; J. No\ (rec. z
Zaleskiego), �Ateneum", 1889, t. IV, z. 3, s. 527�529; Bibl. Jagiello�sk piery po
S. Kozickim, rkps 29/62, t. V, s. 7; Z. Rabsk a, Moje �ycie z k t. I, Wroc�aw 1959,
s. 233�234; S. A. Korwin, Wspomnienia, Warszaw; s. 23�24; E. Rochebaron, Kobiety w
wolnomularstwie, �W�drowiec", 190' s. 16�17, nr 2, s. 37, nr 3, s. 56�57. �wiadomym
przeciwnikiem wolnomul zosta� Dmowski dopiero w 1903 r.

Spirytyzm na ziemiach polskich 495


tyzmem Boles�awa Prusa. W zebraniach u Ch�opickiego bra� udzia� r�wnie� w�wczas
hipnotyzer i grafolog Czes�aw Czy�ski, kt�ry nieco p�niej (1892) zawar� w Pary�u
znajomo�� z Papusem i zosta� przeze� mianowany przedstawicielem Zakonu Martynist�w
w pa�stwie rosyjskim, oraz propagator esperanto, literat, bibliograf i dziennikarz
Aleksander Brzostowski150.
Ju� w 1892 r. istnia�a w Warszawie zorganizowana grupa zwolenni-k�w-wyznawc�w
Ko�cio�a g�ostycznego. Na prze�omie XIX i XX w. pojawi� si� w polskim �yciu
publicznym ruch etyczny. Jego g��wnym propagatorem by� Edward Abramowski. W
Warszawie powsta�o tzw. centralne ko�o etyk�w, do kt�rego obok niego nale�a� min.
Konstanty Krzecz-kowski. W sk�ad warszawskich k�ek etyk�w wchodzili m�odzi
cz�onkowie PPS i socjaldemokracji, przewa�nie inteligenci. Etycy przeciwstawiali
si� tendencjom terrorystycznym w ruchu robotniczym, wyst�powali na rzecz jego
umasowienia. Na m�odzie� i robotnik�w odzia�ywali w duchu zwalczania wszelkich
przejaw�w serwilizmu i egoizmu, rozbudzali pragnienie nowego stylu �ycia, opartego
na braterstwie i poczuciu sprawiedliwo�ci. Jedno z k�ek sto�ecznych grupowa�o si�
wok� znanego dzia�acza spo�ecznego, w�wczas post�powego Stanis�awa Michalskiego.
Parawolnomularski poniek�d charakter mia�o te� Towarzystwo Szubrawc�w, z �aci�ska
siebie zw�ce Societas Subraviensis, polski odpowiednik niemieckiej Schlarafii.
Za�o�one w 1900 r. w Wilnie przez Tadeusza Stanis�awa Wr�blewskiego, wnuka
emigracyjnego adepta �sztuki kr�lewskiej" Bart�omieja Beniowskiego i bratanka
komunarda Walerego Wr�blewskiego, skupia�o kilkadziesi�t os�b ze �rodowiska
inteligenckiego. Zbiera�o si� w mieszkaniu za�o�yciela, w tzw. �Gospodzie pod
Rakarzem", czyli pod pomnikiem Murawjowa-Wieszatiela, stoj�cym przed oknami domu, w
kt�rym spotykano si�. Posiedzenia odbywa�y si� wed�ug rytua�u b�d�cego trawestacj�
wolnomularskiego151.
Na ziemiach zaboru pruskiego, z G�rnym �l�skiem w��cznie, wolnomularstwo
rozwija�o si� teraz bez przeszk�d i wi�kszych trudno�ci. Jego sie� organizacyjna
zwi�kszy�a si� o powsta�e w latach osiemdziesi�tych lo�e w Lesznie i Ostrowie
Wielkopolskim, w nast�pnym za� 10-leciu w Tczewie i w 1904 r. w Brodnicy. Pod
patronatem Gniezna utworzono w 1884 r. k�ko w W�growcu. Grupa wolnomularska,
istniej�ca od 1878 r.
160 S. Wasylewski, Pod urokiem za�wiat�w, Krak�w 1958, s. 95�112; Biblioteka
Publiczna (Warszawa), Akc. 2615, List b. daty W. Ch�opickiego do A. Brzostowskiego;
S. Hadyna, �Wtajemniczeni", �Dooko�a �wiata", 1974, nr 37, s. 18.
151 K. Kr z e czko ws ki, Wst�p, [w:] E. Abramowski, Pisma, t. I, Warszawa
1924, s. XXVIII�XXX; S. Wojciechowski, Moje wspomnienia, Lw�w 1938, s. 151; R.
Dmowski, My�li nowoczesnego Polaka, wyd. V, Warszawa 1934, s. 69�70; Biblioteki
wile�skie, pod red. A. �ysakowskiego, Wilno 1932, s. 135�136; J. Duchnowski, Miasto
walcz�cego idea�u, Lida 1938, s. 16�17; Chez les gno-stiques, �La France
Chretienne", 1901, nr 49, s. 583.

496 W spokojnej Europie


w Kr�lewskiej Hucie dopiero w 1908 r. sformalizowa�a sw� zale�no�� organizacyjn� od
lo�y w Bytomiu, dok�d w 1903 r. przeni�s� si� �zum Sil-berfels" z Tarnowskich G�r.
Od 1894 r. istnia�a te� grupa w Zabrzu (przekszta�cona w 1899 r. w k�ko podleg�e
Gliwicom), a od 1902 r. w Pszczynie, podleg�a lo�y katowickiej. Jedynie powsta�y w
latach siedemdzie si�tych klub wolnomularski w Szubinie zamar� pod koniec wieku.
R�s�; te� liczba adept�w. Je�li w po�owie lat sze��dziesi�tych do l�, kt�re p( I
wojnie �wiatowej znalaz�y si� w granicach Polski � ��cznie z bytomsk; (poprzednio
Tarnowskie G�ry), nale�a�y 933 osoby, to w 1880 r. ju� 126' (135,8%), w 1890 r. �
1316, w 1900 r. � 1400. Tempo przyrostu cz�on k�w pozostawa�o co najmniej od lat
osiemdziesi�tych w tyle za wska� nikiem dla ca�ych Niemiec. Je�li bowiem dla lat
1881�1890 w ca�yn pa�stwie r�wna� si� 5,1%, natomiast w 10-leciu nast�pnym 7,1% (do
stam. z 1890 r.), to w omawianych plac�wkach � 3,9% i 6,4%. Z�o�y�o si� n; to kilka
okoliczno�ci, z kt�rych najistotniejsz� by�a niemal zupe�na ab sencja w nich od
pocz�tku drugiej po�owy XIX w. elementu polskiego Tylko do lo�y pozna�skiej
nale�a�o jeszcze pod koniec lat siedemdziesi� tych kilku Polak�w, �Kulturkampf"
sta� si� jednym z najwa�niejszycl czynnik�w hamuj�cych dop�yw nowych kandydat�w z
tego �rodowiska Po 1870 r. znik� nawet z piecz�ci lo�y pozna�skiej napis polski,
dot�< r�wnoleg�y do niemieckiego152.
Prawicowa ewolucja l� staropruskich skazywa�a je na bezsilno�� zw�aszcza na
terenach o przewadze ludno�ci katolickiej i polskiej. Sku pia�y one bowiem i
wychowywa�y � odmiennie ni� na terenach protes tanckich � jedynie mniejszo��
lokalnych elit drobnomieszcza�sko-inte ligenckich spo�r�d ich od�amu niemieckiego,
jego cz�� usposobion� naro dowo, lecz nie szowinistycznie. Dlatego te� wyst�powa�y
w lo�ach zja wiska na poz�r sprzeczne. Nazwy nowo powsta�ych warsztat�w akcen
towa�y rol� plac�wek na wschodzie, przeciwstawianie si� za� atakon klerykalnym
wsz�dzie ��czono z przeciwdzia�aniem polsko�ci. Ekspono wano te� rol� l� jako
stra�nic przeciw �polonizmowi i ultramontaniz m�wi" i �ognisk niemiecko�ci, prusko-
niemieckiej postawy". W odr�cz nym pi�mie gratulacyjnym do lo�y gnie�nie�skiej z
okazji jej stuleci, (1904) nawo�ywa� cesarz Wilhelm II do �wiernego solidarnego
wytrwa nia na Wschodzie". R�wnocze�nie w niejednym artykule czy tutejszyn
przem�wieniu lo�owym wspominano z pewnym rozrzewnieniem dawn lata, kiedy do l�
nale�eli r�wnie� miejscowi Polacy. W salach lo�y po zna�skiej nadal wisia�y w�r�d
podobizn jej zmar�ych cz�onk�w honoro wycH portrety gen. J. H. D�browskiego i ks.
J�zefa Poniatowskiegc a w�r�d jej aktywist�w nie brak�o jednostek wykazuj�cych
zaintereso
152 Hass, Lo�e, s. 123�127. W I po�. 1870 r. inicjowano w lo�y pozna�skie
dwu proboszcz�w katolickich, co by�o ostatnim tego rodzaju wydarzeniem w je
dziejach. Taute, Die katholische Geistlichkeit, s. 78, 117.

Lo�e w zaborze pruskim 497


wanie i zrozumienie dla kultury polskiej, jak dwaj dyrektorzy archiwum pa�stwowego,
dr Christian Meyer, inicjator katalogu Biblioteki Raczy�skich, i dr Rodgero
Priimers, historyk m.in. wolnomularstwa pozna�skiego. Tego rodzaju postawy
sprawia�y, �e wolnomularstwo by�o na tych terenach atakowane przez katolick� parti�
centrum i przez niekt�re najbardziej ortodoksyjne ko�a ewangelickie. Dalekie
r�wnocze�nie od si� post�powych nie mog�o odgrywa� wi�kszej roli politycznej,
najwy�ej mia�o pewne wp�ywy w niekt�rych pochodz�cych z wybor�w kurialnych radach
miejskich, np. w Gnie�nie. W tej sytuacji pozostawa�o mu w sferze �ycia publicznego
zajmowanie si� dzia�alno�ci� dobroczynn�. Temu celowi s�u�y�y istniej�ce niemal
przy wszystkich lo�ach r�norodne fundacje i stypendia dla wd�w, sierot, ubogich i
niezamo�nej ucz�cej si� m�odzie�y. Odr�bne fundusze by�y przeznaczone na pomoc dla
rodzin zmar�ych cz�onk�w lo�y158.
Nieco inaczej kszta�towa�a si� sytuacja w lo�ach g�rno�l�skich, zw�aszcza
katowickiej, kt�ra najszybciej ros�a na ziemiach polskich i w pierwszym
dziesi�cioleciu XX w. ju� niemal dor�wnywa�a najwi�kszej i najstarszej w Poznaniu.
W Katowicach znacznie mniej by�o ni� gdzie indziej urz�dnik�w, emerytowanych
oficer�w czy ziemian, przewa�ali ludzie wolnych zawod�w oraz in�ynierowie i
technicy zatrudnieni w g�rnictwie i hutnictwie. W�r�d cz�onk�w znajdowali si�
ludzie odgrywaj�cy powa�n� rol� w �yciu miasta, za�o�yciele i przewodnicz�cy wielu
stowarzysze� i instytucji spo�ecznych oraz charytatywnych, niekt�rzy wyk�adowcy i
dyrektorzy gimnazjum. Bliskie wi�zy ��czy�y tu lo�� z Parti� Narodo-wo-Liberaln�.
Zi�� Holtzego i przez pewien czas jego nast�pca na stanowisku przewodnicz�cego
lo�y, adwokat i notariusz Hugo Sachs, zosta� z ramienia tej partii wybrany w 1912
r. do Parlamentu Rzeszy. Jej dzia�aczem by� r�wnie� kolejny przewodnicz�cy, prof.
gimnazjalny Georg Hoffmann. Na G�rnym �l�sku wst�powali do wolnomularstwa r�wnie�
pojedynczy katolicy. Sfery katolickie, w tym r�wnie� polskie, zasi�g tego zjawiska
znacznie przecenia�y. Dla przeciwdzia�ania mu opublikowa� np. ks. Karol Miarka ju�
w 1871 r. na �amach �Katolika" cykl artyku��w antymaso�skich, zebranych nast�pnie w
odr�bnej broszurze. Spokojnie i pr�nie rozwija�o si� wolnomularstwo w Gda�sku,
gdzie obok dwu od ko�ca XVIII w. czynnych warsztat�w za�o�ono 5 XII 1873 r. trzeci
�zum rothen Kreuz". Liczba cz�onk�w zwi�kszy�a si� z ok. 390 na pocz�tku lat
sze��dziesi�tych do 602 pod koniec nast�pnego 10-lecia154.
W Poznaniu powsta�a w 1876 r. z inicjatywy reemigranta i cz�onka IOOF w USA
Dawida Kaliskiego pierwsza plac�wka tej organizacji na ziemiach polskich � lo�a
IOOF �Kosmos". Pocz�tkowo nale�a�y do niej niemal wy��cznie osoby wyznania
moj�eszowego. Kilku jej cz�onk�w
153 Hass, Lo�e, s. 128�129.
154 Hass, Lo�e, s. 129; AH2, t. I, s. 215, t. IV, s. 39.

498

W spokojnej Europie

zjedna�o ruchowi pierwszych zwolennik�w w Inowroc�awiu, co doprowadzi�o do


za�o�enia w 1879 r. w tej miejscowo�ci kolejnej kom�rki organizacyjnej. W latach
dziewi��dziesi�tych nasili�a si� dzia�alno�� propagandowa IOOF w rozmaitych
miastach Wielkopolski i Pomorza Gda�skiego. �Kosmos" powo�a�a w 1895 r. nawet
specjalny komitet propagandowy. Owocem wysi�k�w by�y lo�e w Bydgoszczy (1895),
Gnie�nie (1896), Toruniu (1898) i Grudzi�dzu (1901). W wyniku zabieg�w z innej
strony utworzono w 1899 r. plac�wki w Pile i Gda�sku. Najpomy�lniej rozwija�y si� w
Poznaniu i Inowroc�awiu, obie wprowadzi�y si� w 1894 r. do w�asnych budynk�w. Druga
z nich zdoby�a sobie mocn� pozycj� w �yciu miasta. Od 1881 r. nale�a� do niej
fabrykant Julius Levy, przewodnicz�cy Rady Miejskiej i cz�onek sejmiku
prowincjonalnego, w 1893 r. wst�pi� piewszy burmistrz Ernst Hesse, natomiast w
po�owie 1904 r. jej adeptami by�o 9 radnych miejskich. W uroczysto�ci po�wi�cenia
budynku wzi�� udzia� landrat v. Oertzen i przewodnicz�cy miejscowej lo�y wolno-
mularskiej Goecke.
Lo�e IOOF bra�y udzia� w �yciu publicznym, wst�powa�y np. na prawach cz�onk�w
zbiorowych do rozmaitych niemieckich stowarzysze� charytatywnych i o�wiatowych,
sk�ada�y sumy pieni�ne np. dla ofiar powodzi w Poznaniu w 1883 r. i 1892 r.
Pozna�ska bra�a te� udzia� w akcji karmienia zim� i odziewania ubogich dzieci. Mimo
sporej aktywno�ci lo�e te nie sta�y si� jednak du�ymi liczebnie plac�wkami, w
�adnym z miast Pozna�skiego czy Pomorza nie dor�wnywa�y pod tym wzgl�dem lo�om
wolnomularskim. Ich wcze�niejsze istnienie odbiera�o bowiem m�odszemu ruchowi cz��
jego potencjalnej klienteli. Z kolei zakaz ko�cielny z 1894 r. odsuwa� od IOOF
polskie mieszcza�stwo, kt�re (zapewne) razi� r�wnie� niemiecki charakter plac�wek.
Pojawienie si� za� Bnei--Brithu sta�o si� od lat osiemdziesi�tych kolejnym momentem
zaw�aj�cym ich baz� rekrutacyjn�155.
Informacje w prasie �ydowskiej o utworzeniu w 1882 r. dwu pierwszych l� owej
organizacji w Niemczech wywo�a�y zainteresowanie niq w �ydowskim �rodowisku
g�rno�l�skim. Freuthal z Katowic szybko nawi�za� kontakt z jednym z ich za�o�ycieli
Fenchelem. W rezultacie jui 17 VI 1883 powsta�a w Katowicach jako czwarta plac�wka
Bnei-Brit�nj w Niemczech lo�a �Concordia". "Wychodz�ca z niej propaganda
przyczyni�a si� do szybkiego za�o�enia kolejnych w Bytomiu (27 I 1884), Gliwicach
(26 X 1884) i Kluczborku (26 IV 1885). Ostatnia przenios�a si� w 1900 r. do K�pna.
Kontakty szanowanego berli�skiego dzia�acza filantropijnego Siegmunda Simmela
doprowadzi�y nieco p�niej do za�o�enia plac�wek w Poznaniu (1 XI 1885) i Ostrowie
Wielkopolskim (21 II 1886). Pc 10 latach zastoju organizacyjnego przysz�a kolej na
inne miejscowo�ci Lo�e Bnei-Brithu powsta�y teraz kolejno w Toruniu (1898),
Krotoszynie
155 Hass, Lo�e, s. 130�132.

IOOF i Bnei-Brith

499

B98), Gda�sku (1900), Bydgoszczy (1904) i Lesznie (1905), na G�rnym �sku za�
jedynie w Kr�lewskiej Hucie (1903). Organizacja ta skupia�a praktyce wy��cznie tych
zamo�niejszych wyznawc�w religii moj�eszo-ej, kt�rzy znajdowali si� w kr�gu
oddzia�ywania kultury niemieckiej \d� wr�cz poczuwali si� do narodowo�ci
niemieckiej. Poszczeg�lne pla-iwki zajmowa�y si� sprawami bytowymi ludno�ci
�ydowskiej. Pozna�-:a przeprowadzi�a w 1904 r, ankiet� na temat warunk�w
mieszkanio-ych ubo�szej cz�ci tej ludno�ci w mie�cie, co sta�o si� punktem wyj�cia
ia akcji pomocy, leszne�ska utrzymywa�a przedszkole158.
Z trzech wielkich organizacji humanitarnych dzia�aj�cych na zie-[iach polskich
Cesarstwa Niemieckiego najg�stsz� sie� organizacyjn� ;worzy�o wolnomularstwo.
�adna z dwu pozosta�ych nie za�o�y�a pla-jwki w jednej chocia�by miejscowo�ci, w
kt�rej nie istnia� warsztat ?olnomularski. Te natomiast nie mia�y konkurent�w w
Rawiczu, Che�mie, Starogardzie, Tczewie i Brodnicy. IOOF nie wkroczy� na teren G�r-
ego �l�ska; w Wielkopolsce i na Pomorzu Gda�skim jego zasi�g ograni-zy� si� do
miast wi�kszych, w kt�rych przewa�nie powsta�y te� lo�e inei-Brithu (Pozna�,
Bydgoszcz, Toru�, Gda�sk). Te natomiast zdo�a�y nale�� zwolennik�w w mniejszych
miejscowo�ciach i na ca�ym G�rnym il�sku. Od ko�ca lat osiemdziesi�tych powstawa�y
r�wnie� kom�rki orga-izacyjne pomniejszych organizacji parawolnomularskich. W 1889
r. zar�ano w Poznaniu �Schlaraffia Posnania", tu� przed wybuchem I wojny wiatowej
jej odpowiednik w Bydgoszczy � �Schlaraffia Brahomontana". V Katowicach czynne by�o
w latach dziewi��dziesi�tych �Zjednoczenie )ruid�w" podleg�e kierownictwu w
Berlinie. Ruch Templariuszy Do-irych do 1914 r. powo�a� do �ycia plac�wki kolejno
w Poznaniu (1901), Grudzi�dzu, Tczewie, Chojnicach, Bydgoszczy i Ko�cierzynie157.
Jakkol-viek wszystkie te ugrupowania odgrywa�y, w por�wnaniu z trzema po-jrzednio
om�wionymi, znikom� rol� w �yciu spo�ecznym, jednak uzupe�-lia�y i poszerza�y
og�lny front nurtu humanitarnego.
G��wnym terenem styk�w polsko-wolnomularskich pozosta�a Francja, '�ownie Pary�.
Obok znacznej liczebno�ci tutejszej Polonii oraz istniej�-:ej w tej dziedzinie
tradycji wynika�o to z nastroj�w miejscowego spo�ecze�stwa. Udzia� Polak�w w
Komunie Paryskiej i tendencja do oparcia 'rancuskiej polityki zagranicznej na Rosji
sprawi�y, �e do lat dziewi��-Iziesi�tych Polacy byli we Francji niepopularni i nie
lubiani. Poza par-;iami skrajnej lewicy tylko w lo�ach mogli si� czu�
r�wnouprawnieni. W nich spotykali si� nadal z sympati� dla sprawy polskiej, za ich
po�rednictwem otwiera�a si� skromna mo�liwo�� wywierania wp�ywu na �ycie
polityczne, przynajmniej w zakresie spraw polskich. Polonia paryska ko-
na Tam�e, s. 132�133. 187 Tam�e, s. 133.

500

W spokojnej Europie

rzystala nieraz z pomieszcze� w budynku Wielkiego Wschodu Francji przy ulicy Cadet
16. Tu odbywa�y si� w 1868 r. cotygodniowe odczyty polskiego Stowarzyszenia Pomocy
Naukowej. Tu r�wnie� � a nie w zachowawczej Bibliotece Polskiej � spotykano si� w
ci�gu kilku czy kilkunastu lat, do 1881 r. w��cznie, na obchodach powstania
listopadowego. W g�rnej sali budynku zebrali si� 21 stycznia 1882 r. paryscy
Polacy, by pod przewodnictwem Zygmunta Mi�kowskiego (T. T. Je�a) uczci� rocznic�
powstania styczniowego. Ksawery Branicki do �mierci (1879) pozostai jednym z 22
w�wczas cz�onk�w Wielkiego Kolegium Obrz�dk�w drugie; obok Rady Zakonu najwy�szej
magistratury Wielkiego Wschodu. Polacy--wolnomularze odgrywali spor� rol� w �yciu
Polonii paryskiej. Jan Nepomucen Rayski, w latach osiemdziesi�tych w�a�ciciel
ciesz�cej si� dobrs opini� pracowni koronek i haft�w, jednocze�nie powie�ciopisarz
i dziennikarz pisz�cy pod ps. Nep. Bar. Jask�ka z Cieplic oraz cz�onek honorowy
Zwi�zku Narodowego Polskiego w USA, by� dzia�aczem Towarzystwa Pracuj�cych Polak�w
w Pary�u. Reiff, od 1873 r. w�a�ciciel Drukarni Polskiej, wieloletni skarbnik owego
Towarzystwa, by� spo�eczni* czynny r�wnie� w Czytelni Polskiej. Jesieni� 1881 r.
zacz�� wydawa� nit obliczony na zysk tygodnik �Kurier Paryski", redagowany przez
Agatom Gillera. W periodyku tym zosta�a sformu�owana idea i og�oszony projek
organizacyjny Ligi Polskiej. Po jej utworzeniu na miejsce �Kuriera" za cz�o si�
ukazywa� w tej�e drukarni �Wolne S�owo Polski", redagowana przez Z. Mi�kowskiego
organ Ligi. Od ko�ca 1889 r. by� Reiff wraz z te samej co on daty adeptem �sztuki
kr�lewskiej" Walerym Tomczy�skin cz�onkiem zarz�du Zwi�zku Wychod�stwa Polskiego,
jawnej ekspozytur Ligi. Nieco p�niej utrzymywa� stosunki z warszawskim
antycarskin tajnym Ko�em Literackim, w kt�rym brali udzia� W. Smole�ski, S. Krze
mi�ski, A. �wi�tochowski i in. W drukarni Reiffa mie�ci�a si� r�wno cze�nie
administracja �Wolnego S�owa Polskiego" oraz redakcja i admi nistracja �Bulletin
Maconni�ue". Tu na pocz�tku lat dziewi��dziesi�tycl drukowano r�wnie�
socjaldemokratyczn� �Spraw� Robotnicz�", kt�re wydawcy pozostali drukarni
d�u�ni znaczne sumy za koszty druku15*.
W lo�y �Mont Sinai" inicjowano w 1876 r. by�ego wychowanka szko �y w Cuneo i
uczestnika powstania styczniowego, urodzonego w Warsza wie Ludwika Hopfenbluna. Tu
w 1886 r. zg�osi� sw� kandydatur�, po party rekomendacj� nale��cego do niej Armanda
Levy, dziennikar z �Republi�ue Radicale" Pawe� Nag�rski, syn powsta�ca 1831 r. Na
po cz�tku lat dziewi��dziesi�tych inicjowano w tym warsztacie urodzonyd w Warszawie
synowc�w zaprzyja�nionego z Orzeszkow� profesora Szk�; G��wnej chemika Jakuba
Ludwika Natansona � architekta Stefan
158 Calendier maconni�ue du Grand Orient de France pour l'an 5879, Paris
187! s. 37; Hass, �Diaspora", s. 219�220.

Polonia paryska 501


adwokata Aleksandra Natanson�w. Obaj byli wtedy wydawcami g�o�-iej �Revue
Blanche", czasopisma, kt�re od 1891 r. zaznajamia�o publicz-IO�� z ideami i
estetyk� symbolizmu. W 1896 r. przyj�to tu dwu innych irodzonych w Warszawie �
w�a�ciciela domu komisowego W�odzimierza iraz publicyst� Ludwik� Cohn�w, syn�w
Jakuba Cohna, kt�ry w 1864 r. wst�pi� do tej plac�wki. Cz�onkiem paryskiej lo�y
�Hospitaliers francais" zosta� w 1873 r. kupiec z J�nk�ping w Szwecji Jan �awski,
na pocz�tku la� 1875 r. nadano tu w przyspieszonym tempie wszystkie trzy stopnie
by�emu powsta�cowi 1863 r., zamieszka�emu wtedy w Oslo, fotografowi Ludwikowi
Szaci�skiemu. Z kilkudziesi�ciu co najmniej Polak�w, kt�rzy przewin�li si� przez
warsztaty Pary�a pomi�dzy 1871 r. a 1905 r., wskaza� mo�na przyk�adowo na kilka
os�b zas�uguj�cych z r�nych wzgl�d�w na uwag�. W 1872 r. inicjowano w lo�y
�Admirateurs de l'Univers" powsta�czego dow�dc� Micha�a Heydenreicha �Kruka" (tu�
przed jego wyjazdem na sta�e do Galicji) oraz innego powsta�ca styczniowego �
Edwarda Landowskiego. W dwa�lata p�niej nadano tu w ci�gu 6 dni trzy pierwsze
stopnie jego bratu, powsta�czemu naczelnikowi �andarmerii narodowej, bohaterowi
ucieczki z katorgi, kt�ry �wie�o w�a�nie przyby� do Francji. W 1872 r. zosta�
przyj�ty do wolnomularstwa w znanej z wolnomy�lno�ci �Renaisance par les Emules
d'Hiram" 56-letni Aleksander Ho�y�ski, ongi� towarzysz podr�y S�owackiego na
Wsch�d, autor zamieszczonego w �Philosophie Positive" z 1881 r. artyku�u LMcarie en
Ameri�ue, kt�ry zwr�ci� na siebie uwag� k� interesuj�cych si� problematyk�
spo�eczn�. Wolnomularzem by� r�wnie� konserwatysta i zarazem religijny
wolnomy�liciel, by�y pa� carski ks. J�zef Lubomirski oraz in�. Bronis�aw
Rymkiewicz, p�niej kierownik budowy portu w Manaus na Amazonce i kolei z Sao Paulo
do Santos (Brazylia). W �l'Avant-Garde maconni�ue" zosta� wybrany na rok 1886
przewodnicz�cym syn emigranta, publicysta Albert Kownacki. Tu by� w 1901 r.
przyj�ty Antoni K�obukowski, generalny gubernator Indochin i Algierii, natomiast w
1896 r. prof. antropologii Zygmunt Juliusz Zaborowski. Obaj, r�wnie� urodzeni we
Francji, poczuwali si� do polsko�ci. W 1903 r. zosta� cz�onkiem lo�y �les
Renovateurs", kt�ra z podmiejskiego Clichy niebawem przenios�a si� do Pary�a,
urodzony w stolicy Francji m�ody lekarz Walery Boles�aw Pietkiewicz. Nale�eli wtedy
do niej pochodz�cy z ziem polskich kupiec Markus Ehrlich i tapeciarz Marek Gurwicz.
By�a uczestniczka Komuny Paryskiej Paulina M�karska (Paula Mink) zosta�a cz�onkiem
lo�y obrz�dku mieszanego. Publicystka Iza Zieli�ska, wcze�niej nale��ca do
zakopia�skiego k�ka etyk�w, kierowanego przez Abra-mowskiego, wst�pi�a przed 1905
r. do lo�y �la Philosophie Sociale" tego� obrz�dku. By�a �on� lekarza-spo�ecznika
J�zefa Zieli�skiego. Ich znany z post�powo�ci dom paryski by� miejscem cz�stych
spotka� Polak�w miejscowych i przybywaj�cych z kraju. Tu bywa� m.in. Limanowski,
�eromski, Warski i Prus. Pojedynczych emigrant�w polskich b�d� ich

502

W spokojnej Europie

urodzonych na obczy�nie syn�w spotka� mo�na by�o r�wnie� w lo�ach poza


paryskich159.
W s�siednich W�oszech Polacy byli w lo�ach rzadko�ci�. Inicjowany jeszcze w
Avignonie Aleksander Isenschmidt de Milbitz po latach wsp�pracy z Garibaldim
osi�gn�� stopie� genera�a i adiutanta kr�lewskiego, w wolnomularstwie za� piastowa�
w latach siedemdziesi�tych godno�� wielkiego komandora Rady Najwy�szej w Turynie.
Elew szko�y wojskowej w Cuneo by� na pocz�tku nast�pnego 10-lecia sekretarzem lo�y
w Sampierdarena. J. K. Ordon do ko�ca �ycia (1887) dochowa� wierno�ci organizacji.
W kierowniczych ko�ach Wielkiego Wschodu W�och w latach osiemdziesi�tych
interesowano si� spraw� polsk� i dobrze si� w niej orientowano. Artyku�y w jego
oficjalnym organie wyra�a�y si� z sympati� o polskiej kulturze i jej
przedstawicielach czy te� bojownikach niepodleg�o�ciowych. Udzia� Polak�w w
wolnomularstwie szwajcarskim by� raczej nieznaczny. Stosunkowo d�ugo, bo od
pocz�tku lat osiemdziesi�tych do pocz�tku nast�pnego 10-lecia; nale�a�
przypuszczalnie do jednego z warsztat�w genewskich Zygmunt Balicki, w�wczas
socjalista i czo�nek Ligi Polskiej. W 1894 r. przyj�to do genewskiej �Pers�verance"
krawca Micha�a Tchorzewskiego, syna Hipolita, �wczesnego skarbnika miejscowego
oddzia�u Zwi�zku Wychod�stwa Polskiego. Pojedynczych Polak�w spotka� by�o mo�na w
dwu ostatnich dziesi�cioleciach XIX w. na wysokich szczeblach hierarchii lo�owej we
wszystkich zak�tkach �wiata, zar�wno nad Kana�em Sueskim, jak w Gwatemali, nie
m�wi�c ju� o Konstantynopolu i Oslo. Nie pozostawa�o to jednak w �adnym zwi�zku z
wysi�kami zmierzaj�cymi do odrodzenia wolnomularstwa polskiego16".
Z nici ��cz�cych Poloni� ca�ego �wiata z Warszaw� jedynie w�r�d paryskich i
rumu�skich by�y r�wnie� w�t�e wolnomularskie. Gdzieniegdzie nad Sekwan� w rozmowach
z przyje�d�aj�cymi z kraju rodakami m�wiono zapewne te� o �sztuce kr�lewskiej", o
po�ytku dla stanu umys��w w kraju, jaki m�g�by wynikn�� z krzewienia w nim jej
zasad, czy o pomocy, jak� znalaz�yby rozmaite inicjatywy, gdyby mog�y mie� oparcie
w zespo�ach skupionych w lo�ach. Na razie by�y to jednak raczej dyskusje
akademickie. W Rumunii natomiast wi� z ziemiami polskimi by�a bardziej codzienna,
mo�e i prostsza, tote� konkretniej o tamtych sprawach my�lano. Tu podobnie jak w
latach sze��dziesi�tych nadal spotka� mo�na by�o ludzi z ziem polskich w
warsztatach w r�nych
159 L. Hass, Wychod�cy z ziem by�ej Rzeczypospolitej szlacheckiej w
wolnomularstwie francuskim w XIX w., [w:] Wychod�stwo a kraj. Studia historyczne.
Warszawa 1981, s. 295�352, passim; Dictionnaire biographi�ue du mouvemeni ouvrier
francais 1864�1871, t. V, s. 369 (Mink P.). J�zef Zieli�ski nie b�d�c wol-
nomularzem bywa� jako znany ze swych post�powych pogl�d�w zapraszany na zebrania
dyskusyjne niekt�rych l�, co spowodowa�o mylne zaliczenie go do wolno-mularzy.
Hass, �Diaspora", s. 221.
lt0 Hass, �Diaspora", s. 216. 217�219.

Polska diaspora wolnomularska

503

miejscowo�ciach. Spora ich grupa nale�a�a w latach siedemdziesi�tych do l� w


Bukareszcie, wcze�niej (w 1874 r.) jeden z nich, Lateiner z Galicji, szef biura
Generalnej Dyrekcji Kolei zosta� tu zast�pc� przewodnicz�cego �zur
Bruederlichkeit", natomiast prof. gimnazjalny Soko�owski za�o�ycielem warsztatu
�Armonia". Marcin Romanowski, zawiadowca biura telegraficznego w Braile, piastowa�
w latach 1876�1888 rozmaite funkcje w miejscowej lo�y �Phare Hospitalier". W
.lassach w 1882 r. farmaceuta Leon Zbyszewski by� ja�mu�nikiem lo�y �Romania",
Gold-baum za� w tym czasie przewodnicz�cym lo�y �Paix et Union". M�wc� lo�y
�Viitorul" w Botoszanach by� w 1887 r. E. Tokarski. Najwi�ksz� z Polak�w rol� w
rumu�skim wolnomularstwie odegra� powstaniec 1863 r., in�. drogowy Aleksander
Cichocki. W 1883 r. by� przewodnicz�cym nowo za�o�onej lo�y �Concordia" w Tecuci.
Kiedy w 1885 r. przeni�s� si� do Bukaresztu, zosta� kolejno m�wc� i przewodnicz�cym
lo�y �Coroana Romaniei", w r. 1888 nadzwyczajnym przedstawicielem Wielkiego Wschodu
W�och na Rumuni�. Mimo wieloletniego pobytu za granic� nie straci� duchowego
kontaktu z polsko�ci�, interesowa� si� zw�aszcza literatur� historyczn�181. W�a�nie
dwaj najwy�ej postawieni w hierarchii organizacyjnej � Cichocki i Goldbaum �
zrobili konkretne, opisane ju� kroki organizacyjne w celu utworzenia l� polskich. W
obu wypadkach, cho� z r�nych przyczyn, przedsi�wzi�cie zako�czy�o si� fiaskiem.
Dopiero w rozpocz�tym rewolucj� 1905 r. nowym okresie wstrz�s�w w Europie �rodkowo-
Wschodniej powsta� mia�y pierwsze plac�wki �sztuki kr�lewskiej" na terenach tej
cz�ci kontynentu, gdzie dot�d by�y prawnie zakazane � w Kr�lestwie Polskim, Rosji i
Finlandii. Wprawdzie zakaz nie zosta� uchylony, ale w nowej rzeczywisto�ci znalaz�y
si� si�y spo�eczne, kt�re go zlekcewa�y�y. ��wiat�o" za� i tajemnice wolnomu-
larskie przysz�y nie z s�siednich Austro-W�gier czy Rumunii, lecz z nad-
sekwa�skiego Wielkiego Wschodu.
181 B Nat., R�s. FM2 143, t. �L.\ Phare Hospitalier (Braila, Roumanie)",
doss. 4, roczne spisy cz�onk�w; FM2859, t. �L.\ Egalit� (Bucarest) � Archives
internes", spis cz�onk�w lo�y �Armonia" z. 1/13 II 1875; �tiri Masonice, �Revista
Masonica", 1887, nr 6, s. 95; Has s, �Diaspora", s. 216�217.

Leszno \ <?
~ -D ~~ Krotos/yn
PRawfltz oO�t.-o�
Freemasonry in Central-Eastern Europe
in the Eighteenth and Nineteenth Centuries
S u m m a r y
This work is in the style of a monograph and, at the same time, of an
introductory synthesis. It is based, to a high degree, on archival and printed
sources. From the territorial aspect, it embraces regions which, in the 18th cen-
tury, constituted a part of the noblemen Republic, the Russian State (together with
the later annexed Finland), the Habsburg Monarchy (without the Austrian Netherlands
and possessions on the Apennines Peninsula), and Rumanian and Slavonic provinces of
the Turkish Empire. Chronologically, it embraces the 18th and 19th centuries up to
1905 when the first Russian Revolution broke out, an event which not only became a
caesura in Russian history but closed the supposedly "peaceful" nineteenth century
in Central�Eastern Europ� as a whole
Introduction (p. 7�37) presents reasons why this work treats notions
freemasonry and the fremasonic movement mor� extensively than was generallj
understood in publications so far. Using this term, the author specifies � beside:
proper freemasonry, i.e., organizations which conceded their belonging to thii
movement and used this name to describe themselves � these organizations ii
accordance with the exact meaning of the word, namely exact freemasonry an( various
para-masonic associations. They constitute a collective defined here a: freemasonry
in a wide meaning � i.e., extensive freemasonry. This notion inclu des a wide rang�
of various associations: initiation organizations with rites, suci as rosecrucians,
martinists, theosophers, anthroposophers, various societies o spiritists and
metapsychicians, religious-philosophical sects (e.g., the Gnosti Church, the
Catholic Libera� Church), and fully secular associations, such a YMCA.
The author presented next in detail, successively: the position of researche
and sources relating to particular countries of the discussed part of Europ�
methods and themes of researches and, finally, the construction of the work.
The entire materia� has been divided into 10 chronological chapters. Th
arrangement of each chapter � except the first and eighth � is similar. It begin
with information about changes which took place during the period covered b a
particular chapter in freemasonry of these parts of Europ� which exerte influence
on the evolution of attitudes or the shaping of the specificity of fj organization
in investigated countries. Principal themes in sections concernin particular
countries are, generally, presented in the same succession: the organ zational
network and the personnel roster of exact masonry, the spiritual life i its
organization, role in public life, information about associations of extensi\
freemasonry.
Chapter I (p. 38�61) presents in a genera� outline the functioning and ro

Summary

507

of medieval fraternities (lodges) of operative masons, namely associations of


buildors of gothic cathedrals and castles. The author devoted much attention to the
masonie branch in Great Britain which existed much longer than its Continental
counterparts. This was where, due to circumstances somewhat specific for that
country, there oceurred � described in detail � a process of changing these
fratemities from an organization of a professional building elit� into an
organization of the country's spiritual �lite. As a result, operative freemasonry
changed into a philosophical freemasonry, or � as others specified it � a symbolic
freemasonry one which proclaimed itself a supra-confessional organization and
preached e�uality of man towards law and their citizens' equality. Correspondingly,
former tasks of teaching novices the art of building gothic temples were replaced
by a new, symbolic building of temples for humanity, i.e., the creation of a per-
fect society. This evolution ended with the creation by four London lodges of a
union of lodges (obedience) headed by the Grand Lodge of London (1717) and the
publication in print of its ideological and organizational principles, the so-
called Anderson Constitution (1723).
Freemasonry thus modernized began its rapid triumphal march through all
countries within the circle of European civilization. France was the first stage in
this march. Freemasons found there mor� baekward social and political conditions
than there existed in their native country, but they adjusted their organization,
to a degree, to these conditions. Their doctrines sounded mor� radical in these
circles and the lodges involuntarily � fre�uently even against intentions of
members � became centres of antifeudal and antiabsolutistic propaganda, but took no
part in current political moves. France also saw the growth of lodge-like societies
which � contrary to the exclusively ma�e exact freemasonry � also accepted women
members. The intensity of all kinds of contacts between Central--Eastern European
countries and France and the similarity of social relations were the reasons why
freemasonry originally reached these countries chiefly in the French version.
This process of penetrating new areas � diescussed by Chapter II (p. 62�86),
began not later than at the end of the second decade of the 18th century and took a
chronologically une�ual course in particular countries in the releyant zon�. The
earliest masonie units were founded in the noblemen Republic. They existed for a
short time in Warsaw and Toru� at the beginning of 1721. Adepts which had been
active in Warsaw � deriving from Court circles and Saxon dignitaries � founded the
"aux trois Freres" lodge in 1729. During the next three decades organizational
units grew up also in several other towns, but survived for a long time. Only the
Warsaw organization endured. Forced to interrupt activities in 1739 and again in
1752, due to papai encyclical letters issued by Clement XII (1738) and Benedict XIV
(1751) which interdicted catholics from belonging to freemasons, it renewed
activities again and again after a few years. In 1760 the organization numbered
mor� than 70 members. As time went by the number of members from the local �lite
inereased and augmented the Warsaw lodge previously predominated by foreigners.
Already in the 1740s, there existed in Warsaw a lodge-like Order of Pugs to which
women belonged, while in 1749, there grew up a unit of mystic freemasons which
resembled various crusaders. The movernent in Gda�sk deve-loped differently from
that in Warsaw. Different than in other towns, in Gda�sk burghers were members of
lodges established there in the 1760s. In 1763, the City Council forbade masons to
gather at meetings. This decision gave rise to polemics published in various
languages abroad.
In Vienna, although the papai letter of 1738 was not published there, the first
session of the lodge took place but in September 1742. Some scors of persons,
mostly from court and military circles, joined the Viennese fraternity within six

508

Freemasonry in Central-Eastem Europ�

months. However, already on 7th March 1743, on the order of Maria There; a military
detachment arrested masons taking part in a meeting. Further membs ship was
prohibited and threatened with the confiseation of property. But t rnbvement
continued clandestine activities until the beginnings of the 1760s, a even gained
new members. Its patron was Franz I, Maria Theresa's husband, i many years a
freemason, in 1745 elected emperor of the German Reich. In t 1740s, there appeared,
moreover, various rosecrucians and lodge-like fraternit: which could be joined by
women.
The first masonie organizations in Czechia dat� back to the Austrian war
succession. On the initiative of French officers who oceupied Prague with fon of
the anti-Habsburg Coalition, a lodge was established there in 1741. A masor post
was established in Litomierzyce in similar circumstances. Masonie membe came from
circles of anti-Habsburg noblemen. When the Coalition forces wit drew, these lodges
could exist no longer, but freemasons in Prague, who we not discredited
politically, organized two new posts. These played, however, significant role in
the public life of the city or the country until the 1760s.
The first representatives of the Hungarian �lite joined masonie
lodges Vienna already in the 1740s. In Hungary itself there were no lodges for a lo
time to come. There was, probably, a masonie post in Kronstadt (Brasov)
neighbouring Transylvania � also under Habsburg rule � already in 1750.
Initiations taken by Russian aristocrats and diplomats abroad prepared t
ground for the foundation of a masonie network at home. This occurred unc
the rule of Empress Elizabeth (1741�1762). Several lodges have been active th<
in Petersburg, for a longer or shorter time. A lodge was established in Riga
1750. The Duke Roman Woroncev, an eminent state activist, became leader of t
mcvement, members came from circles of noblemen and the aristocracy a
* included some literary men. Peter III, who succeeded Elizabeth and
ruled i
6 months in 1762, openly protected freemasonry. The movement became an orn nization
of the opposition fraction of the gentry.
The progress of Enlightenment in Central-Eastem Europ� in the 1760s a 1770s
extended masonie ranks and allowed to develop its organization. At t same time,
there occurred a division into a rationalistic current and a bran leaning towards
oceultism. These events are discussed in Chapter III (p. 87�U The first decade of
this period led in the Habsburg Monarchy to a revival freemasonry in Prague. Much
of this was due to officers who became ac�uaint with the fraternity abroad during
the Seven-Years War (1756�1763). Besides t old-established lodge, there was in
Prague another group, a military lodge acti at a regiment stationed in the city.
Ros� Crucians were also active there at lei si�ce 1761. In 1764, three of its
leaders were sentenced to 6 years of penal s< vitude and sent to the Spielberg
fortress. New masonie posts grew up in Trii and Hermannstadt (Sibiu), the capital
of TransyWania. But throughout the M narchy, the movement was still on the margin
of public life.
The situation began to change only after the co-rule of Joseph II (1765). ]
visualized lodges as places where young officials, interested in the Empero
rationalistic reconstruction of State and society, could meet unofficially, disci
public matters and exchange advice or help each other. This was why the gro of
young (but high-ranking) officials of the new centralized State administrati led to
the fashion in two Viennese lodges then established (1769 and 1771). T rapidly
growing number of members included representatives of middle class (bourgeoisie and
free professions) and officers. Men from the traditional �lite t longed to another
lodge in the capital, founded in 1772. This was linked with t conservative masonie
current linked with oceultism, earlier developed in Gi many and organizationally
individuated as the Strict Observe. For some tii

Summary 509
members of this group penetrated the freemasonic organization particularly in
Central-Eastern Europ�. The masonie revival in Vienna was also reflected in Prague.
Ignaz v. Bom, an outstanding representative of Enlightenment, played a leading role
in one of the renewed lodges there. A Strict Observe post was also established in
Prague. But only Germans and Germanized Czechs joined these fraternities.
Since the end of the 1760s, lodges appeared for the first time also in other
Habsburg countries. Together with the Enlightenment, freemasonry rnoved from Poland
to Slovakia. An impulse to establish new posts in Croatia was provided by officers
initiated during the Seven Years War, while in captivity in Magdeburg. In these
events, the principal role was played by Count Jovan Dra�kovi� and Count Stevan
Nji�ki. In 1777, six Croatian lodges, together with the Buda lodge, established
their own obedience, the so-called Dra�kovitz Observation. Next to philanthropic
and humanitarian activities it was involved in social and political problems. The
movement in Transylvania revived considerably. After Galicia was incorporated into
the Habsburg State in 1772, masonie lodges grew up in several towns in this region.
Members of these lodges included Austrian officials and officers and a smali number
of Polish noblemen.
The movement gained momentum in Warsaw in 1764, when Stanis�aw August
Poniatowski, a devotee of Enlightenment and a man well known in Western masonie
circles, came to the throne in Poland. To the fore moved August Moszy�ski, whom the
king befriended, and Alojzy Fryderyk Briihl, son of the power-ful minister of the
previous king. The cooperation of these two activists led to the reorganization and
development of local freemasonry. The lodge hitherto active was replaced in 1767 by
the "au vertueux Sarmat�" lodge, which changed two years later into the first in
Central-Eastern Europ� country freemasonic authority � the Grand Lodge.
Subordinated to it in the city were two lodges and a women's lodge and, moreover,
two posts in other towns. Due to the situation in the country, freemasonry did not
limit its activities to philanthropy and long-term propaganda of its principles but
had to take an attitude towards current problems concerning religious tolerance and
orientation in foreign policy. Its sympathies tended towards the political trend
represented by the king. In 1772, when Poland was partitioned for the first time,
freemasonry broke down and the Grand Lodge dissolved. A Strict Observe post was
again established in Warsaw after a two year break, and its branch in Cracow � in
1778. However, a part of former members opposed the orientation towards the
conservative-occultistic fraction and established in 1774 a para-masonic society
which, later, founded a branch in Vilna and, in 1778, became a freemasonic lodge.
This post established rela-tions � via Petersburg and Berlin lodges � with the
Grand Lodge of England which, on the Continent, patronized lodges mor�
rationalistic disposed towards the Cltise Observe. By the mediation of the Strict
Observe, the organization of Ros� Crucians � subordinated to the Viennese centr� �
penetrated into Warsaw.
The accession of Catherine II to the Russian throne (1762) did not greatly
effect freemasonry. From the organizational aspect, it slowly spread beyond the
capital and developed rapidly in Petersburg itself. Ivan Yelagin, the master of the
existing group of lodges, was appointed in 1772, by the Grand Lodge of England, to
the post of Provincial Grand Master of Russia. Soon the Provincial Grand Lodge of
Russia was established there and local lodges subordinated to it. They then
represented both wings of the hitherto differentiated libera� camp of the
noblemen's opposition the progressive and the fraction of those favouring the
maintaining of the existing social system with provisions for certain corrections.
Fieemasons played an important role in public life, they were among the founders

510

Freemasonry in Central-Eastern Euiope

of the first extra-state social organizations and established a unanimously voting


group in the State Legislation Commission.
The internal differentiations of freemasons in Central-Eastern Europ� in the
1770s did not bypass Russia. The Swedish-Berlin ceremonia� followed by groups of
German lodges began to penetrate Russia effectively si�ce 1773, Russian posts
joined in 1776 lodges subordinated to the Grand Provincial Lodge which then
renounced allegiance to London. This was a kind of gesture towards Cathe-rine II,
who was illdisposed towards England. The fusion in 1776 re-established masonie
unity only for a short time. The group of aristocratic masons, illdisposed towards
rationalism prevailing in the Russian branch, established relations with the
Swedish Obedience. It was hoped, that when rite practised there and known as
Swedish were accepted, access to important esotheric secrets would be gained.
Sweden also issued documents which aided in constituting the "Phoenix Chapter" in
1778 in Petersburg. This fraternity had 10 degrees of initiation, a strict
discipline and was based on hierarchie patriarchy. This section grouped noblemen-
masonic conservative forces, provoked the suspicion of Catherine II because of its
Swedish connections and itself held a grudge against her and linked certain hopes
with the crown prince.
The last but one decade of the 18th century is discussed in Chapter IV (p.
145�190). These were the fina� years of "dolce vita", of feudal lords, already
blurred for the mor� sensitive with the feeling of the approaching dreaded end of
the old world, and, in Central-Eastern Europ�, the time of the greatest successes
of Enlightenment and, at the same time, days of masonie greatness and decline.
V:cnna, the capital of the Monarchy, si�ce the accession of Joseph II (1780) an
area where on his initiative there took place a great struggle against feudalism
and the church, became a great masonie centr� able to compete with Paris. In 1785,
there existed there 8 lodges with about 600 members, there were also extensive and
very active systems and para-masonic groups. These posts drew together great
numbers of State officials, including high dignitaries, and eminent personalities
from the world of science, literatur� and art. Fashion was led by men from the not
numerous radical minority of Josephine bureaucracy, such as the economist Joseph v.
Sonnenfels, the poet and censor Aloys Blumauer, or Bom, wbo put the movement into
the service of the State of enlightened absolutism. Freemasonry won the right of
citizenship in German-speaking countries of the Monarchy, lodges were founded in
Graz, Linz and Klagenfurt, one was active years ago in Innsbruck.
This revival reached also into Czechia. Lodges in Prague and newly established
in Brno supported, for example, the development of educational writings in the
Czech language, in the name of extensive generalization of education. The first two
Czechs became freemasons in Brno. The organizational network developed on
ethnographically Hungarian areas. Three posts were established in the new Hun-
garian capital Buda (Ofen), others were founded in the province. Apprentices
grouped in lodges in the Kingdom of Hungary (also from Slovakia and Croatia)
represented a considerable social force despite their smali numbers: 600�700 per-
sens. They usually originated from great aristocratic or gentry families and, in
their public activities, drew support from these families or from their political
clients. These extensive connections were used by the lodges to aid the reforma-
tion policy of Joseph II. They adhered to it even when most members of the ruling
class were in opposition.
The great hopes the movement linked with the enthronement of Joseph II and
futur� prospects for the lodges became factors favouring the unifications of
freemasons split into two fractions in the Habsburg Monarchy. The Country Grand
Lodge of Austria was founded on 22nd April, 1784. I. Born became its
grand

Summary 511
secretary. Posts in Galicia and the Austrian Netherlands did not join the Grand-
Lodge. Those favouring rationalism, who in lodges clashed with spokesmen of
alchemy, astrology and various mysticisms, asked their ruler's assistance to re-
move their rivals. The Emperor gladly accepted their suggestion and decreed by a
personal letter of llth December, 1785, the admissible number of lodges in Vienna
and other towns, and mad� them subject to police supervision. The circle grouped
round Born intended to use the necessity to reform the organizational structure
resulting from this decree, to get rid of dreamers, fanatics and those in favour of
hermetic knowledge. Conse�uently, there were � particularly in Vienna � numerous
resignations from membership, self-liquidation of lodges and painted polemics on
relevant issues published in pamphlets. Agreeing to govern-ment control, freemasons
lost their basie reason of existence and much of its external splendour. Lvov
lodges, so far keeping to themselves, reacted to the "personal letter" by
dissolving its organization. The Country Grand Lodge also disso�ved, its branches
maintained, henceforth, a semi-fictitious life and practice �uestioned its basie
assumptions about concordance between aspirations of enligh-tened absolutism and
objections, and ideals of the movement. In effect, Joseph II himself weakened
adherents of his policy. The emperor's decree struck a blow also against para-
masonic societies. The Illuminants, the politically and socially most radical of
these societies, was subjected to repressions from Bavaria in 1784 and ceased to
exist as an organization in the Monarchy. Other groups panicked, several dissolved.
In the Republic cf Poland, considerable progress of the Enlightenment greatly
enlarged the group of potential masonie apprentices at the beginning of the 1780s.
In 1780, Ignacy Potocki, a great Lord, an intellectual and eminent politician, be-
came head of the section in opposition to the Close Observe. The number of
freemasons in Warsaw inereased rapidly. Three new lodges were established there in
1780, the same number in Vilna and one in Pozna� and Dubno. In 1781, London sent
documents sanctioning these lodges together with a nomination for the Grand Master
of the Polish Province of Grand Lodge of England. A new freemasonic post in the
country, subordinated to London, was established on this basis on 27th December,
1781. On the basis of a Berlin authorization, there also emerged a separate
management group for those higher than the third degree of initiation. The
establishment of posts in other towns, several women lodges and a certain
organizational recovery led to the independence of Polish posts from England and
the proclamation, on February 26th, 1784, two months earlier than in Vienna, of an
independent Polish Obedience, the Grand Orient of the Polish Kingdom and the Grand
Duchy of Lithuania under the leadership of Andrzej Mokronowski, the king's brother-
in-law. Activists of the country branch of the Stricte Observe, inanimate si�ce
1781, joined this fraternity in the middle of 1785.
Masonie principles were interpreted in Grand Orient units in the spirit appro-
ving the constitutional form of the constitutional monarchy with a political orien-
tation towards Russia. Influence on public life and on the education of youth was
exerted by means of members participating in the National Education Commission or
its agencies, or belonging to the personnel of the Cadet Corps. Charitable
activities, carried out by societies specially established for this pur-pose, in
which also non-masons took part, gained momentum.
Lodges in Kurland and in Russian Baltic provinces achieved a high degree of
organizational stabilization and were actively engaged in Russian freemasonry. The
establishment of London subordinated lodges in Libava (1780) and Riga (1785); was a
new phenomenon.

512 Freemasonry in Central-Eastern Europ�


In Russia itself, the suspicions of Catherine II, and repressive
actions s inspired, slowed down the promising development of Swedish-rite
masons. A' the part of its Russian elit� suspected them of links with Swedish
policy. Tl was why the nine-member strong Moscow group, which included Mikhail
Kher; kov, a poet, and Michai� Novikov, education activist and publisher of
periodiCE decided to make the Russian branch independent. At first, in
1781, they w� linked with the Close Observe and next with the Berlin
Rosecrucians. A sei rat� obedience was created from lodges which declared
themselves for this ori< tation. Of its members it re�uired cognition of God,
Natur� and themselves means of mora� improvement, magie, cabbala and alchemy.
Teachings of Mai nists and Martinesists also penetrated these circles. Because of
their oppositi to the lordly version of enlightenment attitudes, these
lodges won over ma lollowers, particularly in Moscow, but new
repressions si�ce the end of Vi inspired by suspicions of the Empress who
was afraid of Prussian influence, to the downfall of lodges of this system. Only
those initiated into the highest known as theoretical � degree still gathered. This
group comprised about 60 p sons. It realized an extensive action of generalizing
education by means of pul cations they financed themselves. They also
financed the education of f teachers and established a Philological
Seminar at Moscow University wh taught translators. The effect of the long-
term activities of this entire current \ the education of a generation of ascets
who brought into Russian literatur� a ti of citizens' care and patriotism,
individual-ethical problems and mora� trer These trends corresponded with
ideological needs of the conservative oppositi "Whereas Petersburg lodges,
where dignitaries held sway, were satisfied w higher initiation degrees
of the French type which did not involve searches the secrets of existence. In the
capital, this movement not only bacame gen< but its personnel roster became
markedly mor� democratic.
From the time the General States met in Versailles up to the appearance
Napoleonie forces at the Danube and the Vistula, there were in Masonie hist in
Central-Eastern Europ� many changing structures � discussed in Chaptet ip.
191�221). Emperor Leopold II � who suceeded Joseph II, who died 7 mor after the
storming of the Bastille � was equally inconse�uent in his methods separating State
from revolution, and the related attitude towards freemasoi He tolerated the
practice of loosening rigid restrictions established by a de< in 1785. This allowed
to set up two new units in Vienna and one in Lubli Buda and Pest. Several lodges in
Croatia, Slovakia and on areas of ethnograi Hungary also renewed their activities.
At the same time, however, the empi inereased the political penetration of masonie
organizational units which dama their internal climate. Everyone was suspected of
delation. This caused lodgei become a-political, everything which could give reason
for suspecting of cont with revolutionary trends was avoided. The last session of
the lodge in Tran vania took place in Spring 1790, in Hermannstadt. The situation
was addition complicated after the accession of the univocally reactionary Francis
II (lst Ma 17t,2) and, six weeks later, the beginning of the war against
revolutionary Fra Lodges in Vienna, Prague and Brno, under inereasing attacks by
counter-rev tionary publicistics dissolved during December 1793 und January 1794;
1; lodges in Triest and Zagreb also closed down. Hungarian lodges gradually fe out.
The posts in Buda and, probably, in Lubiana survived until 1795. Organ tions of
extensive freemasonry also suspended activities. In 1795 the emp officially
prohibited lodges and other secret societies. Since 1797, the police im lated
former freemasons. Some, although informally, kept in touch, rarely initi willing
individuals usually from the family circles, and held ritual meeti A3 regards
principles of the movement, they mutually assessed the turbu

Summary 513
reality. Re-evaluating their recent attitudes towards Enlightenment ideas and
enlightened absolutism, they spun the first threads of early liberalism.
At the turn of the 1780s and 1790s, freemasonry in Petersburg and Moscow
experienced a period of stagnation, but some lodges were founded in the pro-vinces.
A shock for the entire movement was the arrest of Novikov, 24th April/5th May 1792,
the beginning of investigations, committing him to the Shlisselburg prison-
fortress, interrogations of others from this circle and even the exile of some from
their landed property. Rosecrucians organizations were prohibited. Under these
circumstances, activities were suspended first by Swedish-rite lodges and later �
at the turn of 1793�1794, following the wish of the court � those in Petersburg and
related provincial posts: those in the Baltic area were obliged to do so in
accordance with administrative orders at the beginning of 1794. This situation did
not change in genera� after the accession in November 1796 of Paul I, who was
considered a freemason.
In Poland, during the struggle for a political reform in the years 1788�1792
(Four-Years Seym), the leaders of the Grand Orient and the majority of the most
active masons energetically joined the struggle. Being fully engaged in these
matters, they had little time for lodges. This weakened the fraternity and the
organization began to shrink. This was accompanied by a elear political trend
foUowed by some posts. The Polish-Russian war and the defeat of reformers led to
the fali of obedience in 1792 and to its extinction in 1793. However, links between
members of a lodge and lodges provided starting points for a conspiration which
prepared the 1794 uprising and, after its defeat and the fina� partition of the
country in 1795, other patriotic plots.
Thus, following 1794, freemasonry in Central-Eastern Europ� was officially
active only in this part of Poland which was incorporated into the Prussian State
after three successive partitions (1772, 1793 and 1795).
However, these units did not derive from Warsaw's Grand Orient, they were
established by officials of the new Prussian administration, by officers and in-
dividuals from the local German population. They received foundation documents from
masonie centres in Berlin. The most important role was played by the "zum goldenen
Leuchter" lodge, founded in 1797 in Warsaw, because among others, it was interested
in the Polish freemasonic environment. But it was as late as 1804, when the first
three apprentices from posts of Warsaw's former Grand Orient joined this lodge. Due
to their activities, the number of Polish members inereased sufficiently to make
up, in September 1805, a separate Polish-speaking lodge "�wi�tynia M�dro�ci" ("the
Tempie of Wisdom"), subordinated to this same Berlin lodge. Those in favour of
Polish-Prussian political cooperation predominated among its members. Polish masons
individuated themselves also from the Prussian--German lodge in P�ock, in March
1806.
At the end of the 18th century, freemasons began to penetrate smali but
influencial Christian and Mahometan circles in Ba�kan areas of Turkey. Out of
several lodges there established, the "Ali-Ko�" lodge in Belgrad moved to the fore.
Both Serbs who belonged to this lodge and those accepted abroad took part in
preparations for an anti-Turkish rising in 1804 and in the rising itself.
Freemasonry, lying dormant in Central-Eastern Europ�, began to revive to-gether
with the appearance of Napoleonie armies in 1805. Military lodges active there
provided an initiative for the creation of masonie posts which grouped local men,
while former members became ac�uainted with the new way of comprehen-ding masonie
tasks and the style of organizational life which developed in France under the
influence of deep changes. Chap�er VI (p. 222�247) discusses why, up to 1813,
freemasonry in this part of Europ� was under the predominance of the Grand Orient
of France and, to a large degree, also under the influence of the

514

Freemasonry in Central-Eastern Europe

Napoleonie cult. This world of new notions was accepted by Poles living in 1 or
serving in Polish legions, and also by Russians who belonged to lodgc-Paris before
the Emperor's armies reached the Danube and Vistula. The Fr oceupation of Vienna in
1805 and 1809, particularly the sight of officers officials of oceupation
authorities who held their masonie meetings almo; public, encouraged some of former
local masons to become organized. In even the Country Grand Lodge of Austria, which
was active up to 1813, rev One of the former lodges revived in Prague in 1811 and
lasted up to 1818. A c or so lodges was established in 1806�1813 in south Slavonic
lands separated the Habsburg Monarchy � areas which mad� up Illirian Provinces, a
compc part of the Napoleonie Empire. Their founders and members were foreign off
and officials and their speaking French restricted the flow of local people. new
institution was favourably accepted by mor� enlightened Croatian and venian
circles, while ordinary people were ill-disposed toward it.
When the French army entered Warsaw in November 1806, there took | a certain
stagnation in local lodges. Only in October 1807, several months the creation of
the Duchy of Warsaw, a group of Polish officers founded lodge "Bracia Polacy
Zjednoczeni" ("Polish Brothers United"). A Polish-Fi lodge "les Francais et
Polonais reunis" was established in Pozna� at the begir of January 1808. One of its
founders was genera� Jan Henryk D�browski, creator of Polish Legions abroad. These
two lodges acknowledged the superi of the Grand Orient in France. The former
leading masonie group of higher ii tion � the Highest Chapter � reactivated its
ranks. On its inspiration, the fo three Warsaw lodges � one included "The Tempie of
Wisdom" � the Cr lodge and the Grand Orient renewed activities in the years
1809�1810. The units subordinated to Paris joined this revived obedience, in
several towns lodges were established. The Warsaw Grand Orient re�uested Prusso-Ge:
lodges in the Duchy of Warsaw to break off with Berlin and acknowledge superiority.
To weaken their resistance, the state administration was aske intervene. Freemasons
developed exuberantly there and numbered about members in 1812 � mor� than ever in
the much larger Republic. Socially, -thirds came from the officer-office workers'
class, the leadership included dignitaries, including the Chairman of the Council
of Ministers and genera played, therefore, a correspondingly important role in
public life. Its ranks prised continuators of Enlightenment ideals, although they
held politically socially different views; there were those favouring moderate
progress whie� not infringe basie structures of class rule. As regards basie
problems of nat existence, the group assumed that its objectives coincide with
national aspirai while politically, those favouring the Napoleonie orientation were
in a dec majority. Conse�uently, the group univocally supported Napoleon during
French-Russian war of 1812. This was why lodges suspended their activitie areas
oceupied by Russian armies. This also took place in Warsaw at the of January 1813,
when the Grand Orient suspended activities and only the Hi Chapter continued
meetings.
Tsarist prohibitions to organize freemasonic lodges did not stand the te time.
In the first years of the 19th century both wings of conservative uni both rites �
Rosecrucians and the Swedish rite � and the wing spirit close to the post-
revolutionary French masonry, opened their first posts in Pe burg. The Swedish
fraction which mad� most progress and created a coh organizational structure,
elaborated a new conception of its social role. Its r bers, trained as "spiritual
knights", were to lead their fellow countrymen perfect society. The group also
endeavoured to normalize the lega� situatic the movement. The new ruler, Alexander
I, and the highest officials of the

Summary 515
apparatus, tolerated its activities but did not rid themselves of some suspicions
towards it. In 1810 the fraction achieved some modus vivendi with the authorities.
The minister of police gave directives to summoned representatives of the fra-
ternity and these rendered detailed reports on activities of lodges, summaries of
speeches, lists of members and other data. Units leaning towards the French
orientation subordinated to the Swedish-rite centr�. The movement became thus � in
regard to organization � in principle unified and spread beyond the capital. Lodges
became the most comfortable way of mora� improvement for people from enlightened
classes whom the parasitic-crapulous way of life of the aristocracy and high
officials did not suit. This was why the lodges attracted many valuable individuals
of the young generation.
The difficult life of freemasons after Napoleon's defeat and the Spring of
Nations is presented in Chapter VII (p. 248�319). In Illirian provinces,
immediately after the French withdrew and the areas came under Habsburg rule,
crowds wrecked lodge rooms and their local members were watched by the police. In
Vienna, however, freemasonry revived again during the Congress of Vienna.
Particularly Prussian officers-masons, who came to Vienna on this occasion,
secretly initiated willing candidates. Later, however, the movement began to
decline in the Capital and throughout the monarchy, not only due to police per-
secution but also because of a reversal of feelings of the younger generation of
the feudal-bureaucratic class in German speaking provinces. Burgher circles began
to supply new members to the movement. These individuals joined lodges situated
near the city limits in German states and some in the West during their economic
migration.
New units grew up in the western part of the Duchy of Warsaw, which � in
accordance with decisions of the Congress of Vienna � came under Prussian rule.
Some were German from the moment of their foundation, others origina�ly of mixed
Polish-German nationality, relatively quickly underwent Germanization as a result
of national antagonisms and the growing Identification of Poland with Catholicism.
In Warsaw occupied by Tsarist Russia, lodges, after sharp disputes, renewed
activities in the late Autumn 1813. The Grand Orient began to function in March
1814. The creation of the Kingdom of Poland in 1815 linked with a personal union
with Russia fully normalized the situation. The new ruler's benevolence towards
freemasonry in genera� helped local lodges to definitely change their post-Napo-
leonic orientation to a pro-Russian position. News of this benevolence in tum
contributed to a rapid organizational development. In the years 1815�1821, the
number of symbolic lodges (masons with the first three degrees of initiation) in
Warsaw increased from 5 to 9, in the provinces from 12 in 8 towns to 23 in 12
towns. Members, numbering about 3000, generally included persons employed in the
developing apparatus in a modern state and related institutions, while one fifth of
all apprentices were, in genera�, feudal type proprietors and landholders. The
remaining network of lodges grouped men of higher degrees of initiation. Leading
freemasonic circles in Warsaw also endeavoured to reanimate the move-ment in
Lithuanian-White Ruthenian provinces. In the years 1816�1821, they reactivated and
founded 11 symbolic lodges in 8 towns, including 4 in Vilna with 800 members. The
share of landholders and owners there reached one third of all members. Next to
Poles, also Russian officials and officers belonged to lodges. Posts of higher
initiation were organized at the same time. In the years 1817�1818, there grew up
in Volhynia lodges subordinated to Warsaw head�uarters. Podolian lodges, however,
although Poles predominated, were subordinated to Petersburg. Poland's Grand
Orient, which managed organization cells in Cracow, constituting together with
its environs the Cracow Republic, was the largest obedience in

516

Freemasonry in Central-Eastern Europ�

Central-Eastern Europ�. It managed considerable materia� means which allowed to


conduct extensive social, in particular charitable activities, it also owned
several buildings, some of them housing lodges.
The 18th century type of a searcher for the secrets of existence or mystics
disappeared from organizational units of the obedience, his place was taken by
citizens seeking confirmation of professed libera� views in doctrines of the fra-
ternity. Correspondingly, the leading group of the Grand Orient, headed by the
Grand Master Stanis�aw Kostka Potocki was part of a moderate section of the just
forming Polish libera� camp. Alexander's "flirt with liberalism" was the reason why
most important positions in the Kingdom of Poland authorities were held by
freemasons. They also played a considerable role in upper links of state
administration and judicature. Several high ranking officers were members of the
fraternity. A large part of Poland's intellectual and artistic elit� was in masonie
ranks. Scotish-rite masons, which appeared in Europ� at the beginning of the 19th
century, and two para-masonic organizations: National Freemasonry and the Union of
Templars were active on the margin of the obedience.
Alexander's withdrawing from liberalism, obvious si�ce 1819, deepened in Polish
obedience disputes concerning problems of organizational structure. A split
oceurred against this background in the middle of 1820. This fact, correspondingly
interpreted in a reactionary spirit and used by Nicholas Novosilcov, the empe-ror's
commissar at the Royal Government, became a starting point for the go-vernor-
general to issue on 25th September, 1821 a decree on the suspension of all masonie
gatherings for an unspecified period. Alexander I approved of this de-cision and
gave permission to completely prohibit freemasonry in the Kingdom of Poland.
The victorious march of Russian armies to Atlantic shores, reinforced Russian
masons with officers initiated in lodges in Germany, France and the Netherlands,
where they encountered attitudes different from those in Russian obediences. Many
were led to lodges by extensive hopes for great reforms promised by authorities in
case of victory, and the resulting feeling of strength. Others were inclined to
take this step because of the emperor's well known sympathies for the movement.
This was why the number of lodges inereased from 7 in the middle of 1815 to about
20 with 1300 members in 1817, and to 25 with mor� than 1700 members five years
later. The inereasing numbers re�uired a certain demo-cratization of the personnel.
Although high state dignitaries and aristocrats stil! belonged to lodges the
majority consisted of men of average wealth and oi various officials. About 30 per
cent comprised officers. Another split in the obedience in the middle of 1815 was
caused by a difference in attitudes. Four pro-gressive lodges established a
separate group � the Lodge Grand 'Astree'. It wor a several times greater
predominance over the traditional section. Differences in social and political
attitudes, greater than in other countries, separated the move-ment. While
fanatical mystics and obscurants angry at reality, ruthless advocates of tsarist
absolution and feudal order comprised its Right, the not so numerous Left was
republican and close to utopian socialism. The majority, however, fai from
political aspirations, kept to religious-moral mysticism tending to improv< human
individuals. The movement soon felt Alexander's withdrawing from liberalism. In the
middle of 1820 tsarist decrees prohibited the printing of any masonie, even
unofficial, publications. The Ministry for the Interior stopped its correspondence
with lodges. The emperor's inereasing reactionary pressure finallj reached its
objective � on lst/13th August, 1822, Alexander I ordered the closun of lodges of
all freemasonic and other secret societies throughout the country Freemasonic
fraternities � just as happened in the Kingdom � obeyed th< decision.

Summary 517
Under the pressure of representatives of the Habsburg Monarchy and Russia, i
senate of the Cracow Republic prohibited, in October 1822, freemasonry in province.
The movement ceased to exist, therefore, in Poland and also Prussia, d in the
entire area of Central-Eastern Europ�. Smali groups of masons still thered in the
coming years, but they grew older and there were almost no ccessors. Anyway, the
mor� active part of the young generation of lodge mem-rs was engaged in
conspiration � national liberation in the Kingdom and poli-:al activities in
Russia.
Neither did conditions in Turkey favour the movement. The first documented ige in
Rumania � besides Transylvania � existed in Jassy in 1820, and after-ards nothing
mor� was heard of it. There was, probably, an ephemeral lodge at ushtshuk in the
second half of the 1820s. The post in Belgrade renewed its acti-ties but in the
1840s.
Since the beginning of the 1820s, any inhabitant of Central-Eastem Europ� �
ith few exceptions � could become a freemason only outside this region. In
intact with the movement, besides individuals from higher classes, were also
)litical and economic migrants who dwelled in Western countries to study or
ir entertadnment, official representatives rather avoided such contacts (Chapter
III, p. 320�359). Polish migrants in France, who had participated in the 1830�1831
prising, were the first to get in touch in greater numbers with West European
lasonry of the post-Napoleonic era. Lodges solemnly welcomed those individuals
3 heroes in the struggle for freedom, organized materia� aid for them and helped
) adjust to the life abroad. Newcomers, who included masons of long standing
:om the Kingdom of Poland, �uickly joined several militant lodges in Paris and,
i 1832�1833, established in their three great centres of France Polish
lodges
ubordinated to French centres. Together, they numbered about 400 members �
he number of migrants being 5000. The government policy in 1833, to disperse
ligrants throughout the country, caused a disintegration of these posts, although
aany Poles joined French groups in their places of residence. Polish masons,
isually migrants linked with the Left, played an important part in the life of the
ntire Polish migration. French freemasons reacted lively to the 1863 Uprising in
he Kingdom of Poland, among others by organizing materia� help. They also gave
t helping hand to insurgents who came to France after the rising failed. Some
oined lodges after a short time. There they met with some economic migrants
!rom Poland.
Polish migrants also belonged to lodges in Belgium and Great Britain. An
Snglish-Polish lodge was established in London in 1848. Most of its members were
activists linked with the conservative and monarchistic section of migra-;ion. From
the middle of the 1850s this post became gradually Anglicized due to the lack of
Polish candidates.
Students and political migrants from Rumania began to organize in Paris in the
middle of the 1830s. This group mad� its first contacts with freemasonry in the
first half of the 1840s. Members of the lodge included the then young writer
Constantin Rosetti, the later famous politician, brothers Jon and Dumitru Bratianu,
and the painter, revolutionary Constantin Rosenthal.
Together with the initiation of the Second Imperium in France, freemasonry
became mor� attractive for many migrant politicians. Lodge contacts mad� it
possible to reach Napoleon III by the mediation of Duke Napoleon (Plon-Plon) who
mad� a rapid masonie career. These calculations were probably the reason why, at
the end of 1852, Polish aristocrats joined the newly established exclusive Paris
lodge "de Saint Lucien". Following the Spring of Nations, Hungarians joined the
multinational political migrant groups in the West. Of their activists � well known
in their homeland � Count Laslo Teleki, envoy of revolutionary Hungary to Paris,
was accepted to the masonie fraternity in October 1849, and Count Gyu�a

518

Freemasonry in Central-Eastern Europe

Andrassy � futur� prime minister of Hungary, but at that time sentenc death in
absentia � in 1854. Even Lajos Kossuth and some members of his were initiated in
1852, so were Gyorgy Klapka and Istvan Tiirr, two leaders 1848, two years later in
Turin. Some Poles and Hungarians played imp< roles in the just reborn Italian
freemasonry. Several Hungarian migrants beli to lodges in Geneva. This was where
the Hungarian lodge "Ister", heade Klapka, was established at the beginning of
1863.
The Austro-Hungarian agreement of 1867 ended masonry among Hung migrants, when
its members, just like most migrants, returned home. Rum political migrants had
returned home ten years earlier. Polish migrants grac spread out, their numbers and
political role decreased even mor� after the c of France in 1870 and the Paris
Commune. Few Poles remained in French lc Some of them, particularly their children,
assimilated.
Chapter IX (p. 360�384) describes the slow revival of the fraternity in Cei
-Eastern Europ� following the decline of economic freemasonry. During the
Revolution freemasons living in Vienna, Prague and Pest, often unknown to other,
established contacts in these cities. In Pest, Vienna and Opawa they foi lodges
with the consent of new authorities, only Prague was late in lega the fraternity.
The victory of the counter-revolution again pushed freem underground throughout the
Habsburg Monarchy. In the 1850s, some anirn among masons was noticed only in
Czechoslovakia. Care was taken thei increase the number of apprentices. Those
recruited were directed for initi to lodges in border towns in German states.
Masons in Vienna dared � lega� acts of 1860�1861, which opened the way to a
constitutional system appeal several times to the president of ministers for the
permission to re their organization. The authorities did not even bother to reply
to their request of September 1865.
The patriotic independence lodge founded in Pest by a smali group of garian
aristocrats in Summer 1861, was dissolved several months later, be* the course
towards liberalizing political relations broke down and some c members
migrated to foreign countries. However, newly initiated members the invironment of
German townsmen in Pest did not give up and founded a lodge in December 1863.
In Russia, which did not survive the Spring of Nations, freemasonry very weak
signs of life. Besides strictly clandestine circles of continuators o lodges, there
emerged a group of masons who had been initiated abroad. included descendants of
aristocratic families, officers or merchants. Only individuals from the middle
class of the Kingdom of Poland and from I countries joined lodges in the West. In
Russia itself, a somehow obscure post subordinated to Italian freemasonry.
The fully Germanized lodges in Polish provinces of the Prussian states in the
1850s the conse�uences of anti-masonic pressures exerted throughout country. The
next decade changed their fate to the better, the number of men and lodges grew. At
the same time, there increased German nationalistic attil at the cost of
cosmopolitan trends. Lodges were engaged, therefore, in strei ening German
influences in these areas and lodges became centres of Gei social and club life.
Masons for whom the triumph of ideals towards these other matters and who, after
the Spring of Nations, wandered all over Eu: met in Belgrade in the lodge restored
in about 1846. The Austrian intellig was keenly interested in this unit. A post for
revolutionary Polish and Ru: migrants was established next to it or as its section
at the beginning of the 1 Foreigners remaining in the Serbian State service also
belonged to it. Merr of the "Ali Ko�" lodge comprised chiefly officers and
officials from the Tui
Summary

519

garrison in town. When the garrison left Belgrade in 1867, the lodge ceased to
exist.
Rumania, just re-established, was the only country in Central-Eastern Europ� in
which freemasonry proliferated. In 1858, several months prior to the mutual decree
of members of Moldavia and Walachia parliaments concerning the merger of the two
duchies into one state, already in its futur� capital Bucharest, masons established
a lodge subject to the Grand Orient in France. It was dissolved by the authorities
in 1862. Its founders came from the petite bourgeoisie of foreign origin. Rumanians
from the elit� did not join this lodge, they remained members of French lodges. In
1863, they established a new lodge in Bucharest, also subordi-nated to Paris. At
first, it developed satisfactorily, but soon interest abated and the lodge
dissolved in 1867. In the years 1865�1870, several Paris-oriented posts were
organized in 8 provincial towns, and � in further 5 � units subordinated to Italy's
Grand Orient of Italy. Also in these centres, interest in the movement was
shortlasting. Exceptions were Braila and Galati, port towns, where members were
chiefly on foreign origin. Rumanian freemasons included members of the government
and officials who held high posts in state administration. Almost all founders of
the non-conservative "Junimist" group belonged to lodges.
The fina� chapter (p. 385�503) embraces the relatively quiet years 1870�1904,
when Central-Eastern Europ� speedily modernized its social and state structure. The
restitution of freemasonry in this zon� was coupled with the progressive
liberalization of relations in public life. This circumstance influenced the image
of created lodges and the structure of members. In European scal�, they would have
belonged to the political current of freemasons, most distinctly expressed in the
disposition of the Grand Orient of France.
When � following the Austro-Hungarian agreement of 1867 � Hungarian political
migrants returned home in masses, those who had joined masonie fra-ternities abroad
immediately initiated their fellow countrymen, without waiting for the
establishment of lodges. From the organizational aspect, they were fore-stalled by
a group of German masons from Pest. Already in May 1868, they founded a lodge in
the city, which was legalized by authorities six months later. During the following
dozen or so months, they initiated 6 mor� lodges in many towns. Then, on 30th
January, 1870, the German-language obedience St. John's Grand Lodge of Hungary and
affiliated lodges were established. On the basis of documents of the Grand Orient
of France, Hungarian freemasons founded a lodge in Pest a year later than their
rivals. They also founded, up to the end of November 1871, 6 mor� lodges in the
province, and constituted their headquarters � the Grand Orient of Hungary � on
25th November, 1871. Successive units grew up within the framework of the two
obediences both in the capital and in the piovinces, including ethnographic non-
Hungarian areas. The two fractions were divided not only by language but also by
different social status and political leanings. Bourgeoisie approving the 1867
agreement predominated in the Grand Lcdge, while petty gentry elements sympathising
with the opposition held the sway in the Grand Orient. Each represented one of the
two nations ruling in Trans-Litavia; in principle non� accepted Hungarian citizens
avowing Serbian or Rumanian nationality. The two obediences experienced a crisis
2�3 years after their establishment expressed, among others, in a decrease in the
number of members. The situation was righted but the mobility among members
continued to eause concern during the next decade.
In the Cis-Litavia part of the monarchy, the authorities � in contrast with the
other part � still refused permission for establishing a lodge. Thus, the group of
Yiennese freemasons founded it in 1869 together with local masons in Sopron, a town
already in Cis-Litavia and not far from Vienna. Trips to Vienna involved

520
Freemasonry in Central-Eastern Europ�

no problems, neither did its legalization with authorities in Budapest. In itself,


only a lega� cultural society was established. Its members compris local members of
this lodge. Sessions dealing with organization or dev lectures were held in these
rooms, while meetings, in accordance with : rites, took place in Sopron. This model
of functioning of a freemasonic oi tion in pre-Litavian districts nas proved true
in practice. It was used, th until the fali of the monarchy in 1918. As a great
number of individual to be initiated, Viennese masons separated from the Sopron
lodge already ir 1871 and created their own in a similarly situated place. Finally,
the p-moved to Bratislava, easily reached from Vienna. Because of the steady of
candidates, two mor� lodges � known as boundary lodges � were : in 1874, and two
mor� in 1875. Three mor� were established up to 1886. In i to the Viennese,
individuals from various Cis-Litavian areas, also joii lodges. Most members came
from the bourgeoisie and the wealthy midd in Vienna, traditional groups linked to
liberalism with strong anti-cleri( dencies. Of the 8 boundary lodges only one
joined the Grand Orient of B the others adhered to the Grand Lodge.
In March 1886, thcse two obediences were unified with the Grand S Lodge in
Hungary. Henceforth, the number of members and units of the ment increased rapidly,
especially in Budapest and, to a least degree, I -Hungarian Trans-Litavia areas. In
Cic-Lita\da the number of lodges incre 1886�1906 from 8 to 10; in the period
1885�1907 the number of members ir from 589 to 939, the number of units in the
entire obedience from 39 members from 1810 to 4534. Masons included mor� and mor�
mental \ In both parts of the monarchy lodges conducted extensive philanthropic a
and generalized folks education. To this end, they engaged and managed societies
and institutions. Masons played a great role in journalism an sectors of spiritual
life, but as regards politics � only in Hungary.
A Croatian-language lodge was constituted within the framework of t� garian
obedience in Zagreb in 1893. Subject to constant attacks by the c proved its
vitality. But the lodge in Lvov, founded in 1891, did not catcl Galicia and after
it lingered on a few years, it was formally dissolved : Lodges created several
times in Czerniowce in the Bukovina, some apa: the Grand Lodge, dissolved every
time after a certain period.
A part of freemasonic activities in Czechoslovakia took place separate boundary
lodges. Beginning with 1877, German members created local posti with lodges in
Germany. Short-lived Czech masonie circles in Prague only a smali territory. At the
end of the 19th century, Martinism took i Czech intellectual environments and
created formal units. Czech theosoph spiritists also becane organized in the 1890s.
The Rumanian freemasonry was still characterized by great mobility posts grew
up, others dissolved. Some were subordinated to the Grand O: France, others to the
Grand Orient in Italy, some German or even Por obediences were instituted. The
National Grand Lodge of Rumania was fou 1880. Due to the behaviour of Constantin
Moroiu, who was its permanent the lodge did not have a favourable opinion in the
country and many po kept allegiance to centres abroad. The organizationally split
and interna united masonry did not play any role in political life, although its n
included statesmen and party leaders also from conservative circles � an rence
unknown elsewhere in Central-Eastern Europ�.
Lodges in Bu�garia grew up several times, although state dignitari politicians
joined their ranks, they did not stand the test of time. Condil

Summary 521
Serbia were better. Freemasonic posts were active in Belgrade with short breaks
only. They grouped eminent politicians and higher officials.
In Russia, next to fragments of old time circles, there appeared the first
modern posts. A lodge comprising local Italians � subordinated to Rom� � was
founded in Odessa in the first half of the 1870s. In 1877 it suspended activities.
The Grand Lodge of the Ukrain�, founded in 1900, left no trac� of its activities.
Three Ukrainian lodges were established in 3 Ukrainian towns in the years
1900�1904. Some eminent Russian intellectuals from the libera� camp, who re-mained
in France, joined Paris lodges. After 1905, most of them took part in creating
modern freemasonry in Russia. Martinism from France penetrated there si�ce the
beginning of the 20th century, sometimes through circles of the tsarist court.

522
Indeks nazwisk
Indeks nie obejmuje nazwisk wymienionych w tytu�ach cytowanych publikacji,
nazwach zespo��w archiwalnych, w �ywej paginie oraz streszczeniu w j�zyku
angielskim. Znakiem .-. poprzedzaj�cym nazwisko oznaczono wolnomularzj wymienionych
w tek�cie b�d� przypisach, je�li nie s� wy��cznie autorami cytowanych publikacji.
Przynale�no�� t� zaznaczono nawet w wypadkach, kiedy dana osoba by�a tylko przez
kr�tki czas cz�onkiem organizacji wolnomularskiej; post�piono tak r�wnie� i wtedy,
gdy nast�pnie sta�a si� bojowym przeciwnikiem. W�tpliwo�ci dotycz�ce przynale�no�ci
wolnomujarskiej wyra�ono za pomoc� umieszczonego w nawiasie okr�g�ym znaku
zapytania postawionego za znakiem tej�e przynale�no�ci. Taki� znak zapytania
postawiony po imieniu oznacza w�tpliwo�� odno�nie do imienia danej osoby.
W indeksie zastosowano nast�puj�ce skr�ty: arcyks. � arcyksi���, jr � junior,
ks. � ksi���, ksi�na, ps. � pseudonim, sen. � senior, w.ks. � wielki ksi���, wielka
ksi�na, v. � von, w�a�c. � w�a�ciwe nazwisko.

Abafi Ludwig, zob. Aigner Ludwig


Abd-ul-Azis 347, 379
Abramowski Edward 495, 501
.-. Achmed Delawer 475
.-. Adlerberg W�adimir 304
.-. Aigner 432
.-. Aigner Franz Xaver v. 200, 201
Aigner Ludwig (ps. liter. Abafi Ludwig) 6, 21�22, 59, 71, 73, 74, 76, 98�100,
113�114, 116, 118�119, 122�126, 128, 150�154, 156�157, 159, 163�167, 345
Aksakow A.M. 491, 494
.-. Aksamitowski Wincenty 226, 230�231, 279, 282, 297
Albert J. 89
.-. Albert Kazimierz Wettin 113, 119
.-. Albertini Johann Baptist 153
.-. Alecsandri Vasile 340
Alefirienko P. 181, 188, 205
.-. (?) Aleksander I Battenberg 475�476
Aleksander I Obrenowicz 481
.-. (?) Aleksander I Romanow 185�186, 207, 228, 241�242, 246, 248�249, 251, 258,
269�271, 274�275, 277, 280�281, 285, 290, 292�294, 298�300, 302�307, 311, 290,
292�294, 298�300, 302�307, 311, 313�316, 359, 369, 482, 484
Aleksander II Romanow 349, 369, 487
.-. Alembert Jean Lerond d' 194
.-. Almassy Pal 367
Aleksijevi� Jovan 220�221, 316, 479

Aleksijevics J., zob. Aleksijevi� Jovan .-. Aloe (Aloy d') Eliasz 174,
209, 212,
290, 292 .-. Aloe (Aloy d') Emanuel 174 .-. Aloe (Aloy d') Jan Baptysta 174 Aloe
(Aloy d') Luiza, zob. Potocka Luiza Alta, zob. Melinge Celixte Alveydre Saint-Yves
d' 413 .-. Alxinger Johann Baptist v. 115, 151,
163 Amerling Kare� Slavomil 261 Amiab�e Louis 90, 223, 254 .-. Amon Anton 450
Ampere Andre 250 Anastasija (Stan�) z Njego��w, w. ks.
490 .-. Anderson James 49�50, 53, 104 .-. Andrassy Gyula 342, 418�419, 326 Andraa
Johann Valentin 93 .-. Andriej 84
Andryane Alexandre-Philippe 309 .-. Andrzejkowicz (Andrzeykowicz) Jan
317 .-. Ankwicz Stanis�aw (?) 132 Anna Romanow 66 .-. Anschutz Heinrich 362,
366 .-. Anti� V. 479 .-. Antonijevi� Maxa 479 .-. Antonovi� Milan 479 Antonowicz
W�odzimierz 372 Antychryst 402

Indeks nazwisk 523

Apraksinowie 142
.-. A�uier August� 371�372
.-. Arago Francois-Victor-Emanuel 385,
389 Arakczejew Aleksiej 248, 304, 313 .-. Aranka Gy�rgy 155 .. Arbore-Ralli
Zamfir C. 474 .-. Aren� Charles 378 Arkesilaos, zob. Mirabeau Honor� .-. Armi�ski
Franciszek 226 Arnold P. 414
.-. Arsieniew Konstantin 303 .. Arszawski Abram 487 .-. Ashmole Eliash 43�44, 46
Askenazy Szymon 15, 101, 225�226, 243,
270, 272, 275, 277, 288, 290�294, 298 Asmodeusz 402 Assorodobraj Nina 178 ..
Audemare 179 Auersperg Adolf 430 .-. Auersperg Josef 229 Auerspergowie 114, 156
August, ks. Mecklenburg-Strelitz 113�
�114 August II Wettin 64, 68 August III Wettin 22, 65, 75, 79, 113,
179 .-. August Fryderyk ks. Sussex 255, 331 Aulard Francois Alphonse 89 .-.
Aurora 225 .-. Auspitzer Emil 449 .-. Awedyk Oktawiusz 355 .. Ayala Sebastian Franz
v. 151
Babeuf Francois-Noel zwany Gracchus 146, 224
Bacci Ulisse 338, 344�345
.-. Bacciarelli Marcello 107, 174
.?. Bacciochi Johann Christian Thomas 113�114
Bacciochi Maria Anna z Bonapart�w 339
.-. Bacciochi Napoleon 339�340
Bach Alexander v. 362, 366�367
Bahalij (Bagalej) Dmytro 309
.-. Bahr Hermann 449
.-. Bachofen Clement 366
Bachulska Halina 240
.-. Bajkowski Wiktor 324
.-. Bakody Tivadar 422
Bakounine Tatiana, zob. Bakunina Tatjana
.-. Bakunin Michai� 346�347, 372
Bakunina Tatjana 6, 21, 81, 169, 204,227,

244�246, 250, 275, 299�300, 303�305, 317


Balabanoff A., zob. Ba�abanowa Angelika
.-. Balaceanu �on 383
Balassa J�zsef 155, 204, 345, 361, 368
.-. Bala�ka Ivan 453, 455
Balazs-Hunyadi Eva 22, 119, 121, 123, 154�155, 161�162
.-. Balicki Zygmunt 502
.-. Balsamo Giuseppe (Cagliostro Ales-sandro) 95, 137, 195
.-. Bals Dimitrie 380
Balzac (Balzak) Honore de 12
Ba�abanowa (Balabanoff) Angelika 392
Ba�aszewicz Julian Aleksander (przybrane nazw. Potocki Albert) 351�352, 358�359
.-. Ba�aszow Aleksandr 243
.-. Ba�k-Polew Piotr 227
.-. Bandemer George Karl Dietrich v. 215�217
.-. Bandtkie Jan Wincenty 282
.-. Bandtkie Jerzy Samuel 272, 292
.-. Banffy Gyorgy 156
Banffyowie 122
Bao-Pao-Lai 149
.-. Bara Jules 395
Barak Josef 436
.-. Barberouse Louise 410
Barclay de Tolly Michai� 297
.-. Barcsay Abraham 122
.-. Bardet Adam 492
.-. Barere Bertrand 192
.-. Bari� Adalbert Adam 120
.-. Barlet P.Ch. 412�413
.-. Bar�tzi Sandor 72, 122
Barres Maurice 413
.-. Barruel Augustin 20, 195, 219, 228, 239, 315
Barskow Jak�w 144, 156, 157
Bartazzani (Baltazzani) Ramzes, zob. Winiarski
.�. Bartieniew Jurij 303
Bartieniew Piotr 373
.�. Bartsch Jan Kanty 173, 175
.-. Baschany Ferdynand 355
.-. Bassus Thomas Franz Maria v. 163
.-. Bataillard Paul 331
.-. Batienkow Gawrii� 303
Batowski Henryk 33
.-. Batsanyi Janos 122
Battaille (w�a�c. Hacks Karl) 402�403

524

Indeks nazwisk

.-. Batthyany 121, 160


Batthyany Lajos 360
Batthyany owie 122
.-. Baumann Johann Friedrich v. 264
.-. Baur 67
.-. Bayerlein Hermann 400
Baylot Jean 147, 254, 256, 334, 414
Bazanow Wasili 246, 304, 306�307, 313, 315
.-. Bazard Saint-Armand 256
,-. Ba�enow Niko�aj 485
.-. Ba�enow Wasili 187
.-. Beck Anton 365
.-. Bec�uet de Vienne Maria 410
.-. Beduzzi Giuseppe 126, 165
.-. Beeckhen Johann Georg Adalbert v. 124, 126
Begemann Wilhelm 44, 224
Begue-Clavel F.T. 194, 197, 253
Belcredi Richard 367
Belezmayowie 154
Belina-M�ochowski Apollo, zob. M�o-chowski-Belina Apollo
Bellegardeowie 156
Benedykt XIV (Lambertini Prospero) 77, 136
.-. Benew Najden 476
.-. Beniowski Bart�omiej 495
.-. Benkendorf Aleksandr 304
Benni Karol 492
Bentham Jeremy 301
.�. Bentkowski Feliks 282�283
.-. Berecz Antal 422, 457
.?. Bergmann 179
Bergmann Alwin 242
.-. Bergmann Aleksander 356
.-. Berka A. 435
.-. Bernard Simon 356
Bernardin Charles 181, 389
.-. Berneaux Firmian Klemens 129
.-. Bernhardi Izaak 107
.-. Bernhardi Otto 132
Bernhardt Sarah (w�a�c. Bernard Henriett� Rosine) 413
Berry Karol Ferdynand, ks. zob. Karol Ferdynand ks, Berry
.�. Berryer Pierre-Nicolas 255
Berteloot Joseph 46, 55
.-. Bertenson Joseph 372
.-. Berville Saint-Albin de 255, 350
.-. Berwick Maurycy 299
.�. Berzeviczy Gergely 121
.�. Besant Annie 411

.-. Beslay Charles 386


.-. Bessenyei Gy�rgy 122
.-. Bethlen Gfirg�ly 343
Bethlenowie 421
Beust Friedrich Ferdinand v. 428
Beyer Bernhard 71
Beyerle Ludwig 148
.-. Bia�owiejski Szymon 225
.-. Bibikow Aleksandr 138
Bibikow Wiktor 482
Bibl Victor 194
Bieberstein Johannes Rogalla v. 196,211. 293
.-. (?) Biecki Iwan 112
.-. Bieklemiszew Niko�aj 370, 483
.-. Bielski Pawe� 348
.-. Bie�kowski Stanis�aw 353
.-. Biesiekierski Justyn 286
Binder W. Ch. 287
.-. Birkbeck William Lloyd 331�332
Biron Ernst Johann 66, 83
.-. Biron Karl Ernst 83
.-. Bischoffswerder Johann Rudolf v. 205
Bitru 402
.-. Bixio Girolamo Nino 350
.-. Blanc Louis 20, 356�357, 389
.-. Blanc Piotr 102
Blatin A. 394
.-. Blayney Cadwallader 87
.?. B�a�ek Micha� 153
.-. Blumauer Aloys 151, 163, 202
.-. Blumenfeld Henryk 461
.-. Blumenthal Kaspar 63
.�. Blumer Ignacy 225
.-. Bliicher Gebhard Leberecht v. 248, 250
.-. B�awatska Helena (B�awatska Jelena) 411, 491
.-. Bni�ski Ignacy 347
.?. Bobczy�ski Konstanty 349, 358, 456
.-. Bochower Josef 371, 374
Bocia�ski Wojciech, zob. Siwik Bronis�aw
Bodin Jean 50
.�. Boeber Johann "242�243, 245, 301�302
.-. Boecler (Boclaire) Jean 105
Boehme Jakob 92, 145
Bogda�ski Henryk 326
.-. Bogorski (Bogurski) Piotr 297
.-. Bogus�awski J�zef 175
.-. Bogus�awski Wojciech 175, 218
Bois Georges 392
.-. Bojnici� Ivan 453�454

Indeks nazwisk 525

.-. Bokross Elek 426


Bolie F. 42
.-. (?) Bolzano Bernard 260�261
Bo�otow Andriej 84
.-. Bo�tin Iwan 82
.-. Bona Icilio delia 478
.-. Bonaparte Hieronim 340
.-. Bonaparte Napoleon (�Plon-Plon") 340,
343 Bonapart�w dynastia 340 .-. Bonnardot Francois 408 .. Bonnet Pierre 370 ..
Bonnevial Marie 410 .-. Bonneville Nicolas de 193 .-. Borbstadt Carl Heinrich v.
246 .-. Borch Ludwik Bart�omiej 149 Bord Gustave 76, 149 .-. Bordage P. 356
Borejsza Jerzy Wojciech 341 Borgia K. de, zob. Doinel Jules-Simon Boriej, zob.
Szuf W.A. .-. Born Ignaz v. 115�116, 151�152,156�
�158, 160 .-. Borostyani Nandor 426 .. Borowkow Aleksandr 303 Borowy Wac�aw
15 .-. Borroozyn Rodolphe Arthur 341 .-. Borucki Ludwik (?) 63 .-. Bosari Ferdynand
262 Bossu Jean 351 Bostunicz Grigorij (Schwartz-Bostunitsch
Gregor) 11 .-. Boswell John 43 .. BoSkovi� Branko 479 .-. Boubee J.-S. 222
Bougainville Louis-Antoine de 88 Bougrat F.-C. 228
Boulanger Georges Ernest 391�392 .-. Bourbon Elisabeth-Philippine-Marie--H�lene
de 90
.. Bourgeois Leon-Victor-Auguste 394 .. Bourghausen Otto Louis 70 Bourishkine
(Bourychkine) Paul, zob.
Buryszkin Pawie� .-. Bous�uet du Laurans Karol Jakub
du 128 Bouton Andr� 58, 254, 328, 336 Boy, zob. �ele�ski Tadeusz Boyau R. 411 .-.
Bo�avi� Jefrem 479 .-. Bohm Johann Joseph v. 260 .. Brabbee Gustaw 362 .. Bradlaugh
Charles 357, 411

.-. Brajjer Ludwig 342


.-. Brakel Kazimierz Krzysztof 66
.�. Brancas Marie-Angelica 90
Branicki Aleksander 359
Branicki Franciszek Ksawery 347
Branicki Jan Klemens 104
Branicki Konstanty 359
.-. Branicki Ksawery 347, 349, 351, 500
.-. Bratianu Dumitru 330�331, 333, 335, 340, 383
.-. Bratianu �on 330�331, 335, 340, 383� �384, 473
Bratny Roman 12
Brault Eliane 223, 254, 409�411
Bretschneider Horst 168
Bricaud Jean 333, 357, 411
.-. Brigido Johann Michael 159
.-. Brigido Joseph 163
.-. Brisson Eugene-Henri 386, 389�390
Britsch Amedee 90
.-. Brodowski Johann Samuel Gottlieb (Jan Samuel Bogumi�) 215
.-. Brodzi�ski Kazimierz 283�284, 288, 296
Broise R. de 90
Brocker Carl 54, 116
.-. (?) Bruce Jacob Daniel 66
Bruce Jak�w 182, 187
.-. (?) Bruce William 66
Bruck Karl v. 366
.-. Brukenthal Samuel v. 121
Bruner Sebastian 152, 199
.-. Brunner Arnim 449
.-. Brusina Spiro 453�455
Briigel Ludwig 259, 261
.-. Bruhl Alojzy Fryderyk 98, 102�103, 105�106, 108, 127�136, 174
.-. Bruhl Henryk (Hans Moritz) 77�78
.-. Bruhl Henryk jr 98, 108, 163
.-. Bruhl Karol Adolf 136, 178
Bruhl Maria Amelia, zob. Mniszech Maria Amelia z Bruhl�w
.-. Brykczy�ski J�zef 281, 283�284
.-. Bryndza Ferdynand 346
Brzostowski Aleksander 495
.-. Buchez Philippe-Joseph-Benjamin 256
.-. Buchholz Heinrich Ludwig 177
.-. Buffon Georges Leclerc de 194
.-. Bugnot Hippolyte 340
.-. Bujoreanu �on M. 383
Bukowiecki Stanis�aw 492
.-. Bulewski Ludwik 351, 357
.-. Bulvan Slavoljub 455

526

Indeks nazwisk

Buol-Schauenstein Carl Ferdinand v. 365


.-. Buonarroti Filippo Michele 224
Burbon�w dynastia 224, 389
Burger F. 199, 259
Buryszkin Pawie� 21, 83, 109, 187, 206,
243, 246, 304, 414, 491 .-. Buscalioni Carlo 350 .-. Busson Paul 449 .-. Butler�w
Aleksandr 491 .-. Byk Jonas 355 Byron George Gordon Noel 258
.-. Cabanis Pierre-Jean-Georges 90 .-. Cabrit Fryderyk 102 .-. Cadet-Gassicourt
Charles-Louis 194 Cagliostro Alessandro, zob. Balsamo Giuseppe .-. Caignard de
Saulcy 340, 347 .-. Calvert King 53 .-. Canal Josef 153 .-. Cantacuzino-Dudesco
Constantin, zob.
Dudescu Constantin .-. Cantacuzino 380 .-. Caputo Mihail 476 .-. (?) Cara 74
.�. Carnot Lazare-Hippolyte 333, 350 .-. Carnot Nicolas-L�onard-Sadi 250 .-.
Carossi (Caroni, Carons) 129 .-. Carossi Jan Filip de 175 .-. Carp Petru P. 355,
383, 473 .-. Castelazzo Luigi 396 Castle Eduard 260�261 Cavour Camillo Benso di
343�344 .-. Caylus de, wicehrabina 90 .. Chamfort Nicolas-S�bastien-Roch de
90 .-. Charli�ski Franciszek 310 .-. Chartres Louise Marie Ad�laide de
90 .-. Chassiron Charles (?) de 340 .-. Chaudoir Stanis�aw 279 .-. Chavee Honore
389 .-. Cheraskow Michai� 180�181, 187 Chevalier C. H. 55 Chevallier Pierr 6, 66,
68, 109, 193, 222,
255, 257, 261, 322�323, 325, 334, 340,
387 .-. Chiavacci Vincenz 432 .-. Chlebowski Christoph Wilhelm v.
216�218 .-. Ch�opicki J�zef 225 Ch�opicki Witold 494�495 Chmielowski Piotr 283,
285, 493�494

Chobot J�zef 463, 491


.-. Chodkiewicz Aleksander 283, 285, 29T
.-. Chod�ko Ignacy 275, 277�278
.-. Chod�ko Jan 274, 286, 297
.-. Choiseul-Gouffier, hrabina 90
.-. Cho�ski Henryk 348
.-. Chotomski W�adys�aw 358
.-. Chowanski Wasili 149
Chretien P.A. 395
Christoforowa 491
Chrystus 197, 228, 296, 402
Chrzanowski Ignacy 331
.-. Cichocki Aleksander 458, 503
.-. Chru�ci�ski Tadeusz 132
Clam-Gallasowie 156
.. Clary und Aldringen v. 99
Clavel F.T.B., zob. Begue-Clavel F.T.
.-. Clemens Johann Martin v. 123�124
.-. Cobenzl 162
.-. Cobenzl Johann Karl Philipp 70
.-. Cobenzl Johann Philipp 157, 162
.-. Codrescu Theodor 341
.-. Coeln Alexander Julius 370
Coen Antonio 391
.. Cohn Jakub 374�375, 501
.-. Cohn Ludwik 501
.-. Cohn W�odzimierz 501
.-. Coleman 71
Colfavru Jean-Claude 223, 254, 391
.-. Colomb Ludwig Christof v. 264. 269
Colombo A. 344, 350
Colosi G. 371
.-. Coltelli Michel-Procope (zwany Pro-
cope Couteau) 57 .-. Condorcet Marie-Jean-Antoine-Nicolas
Caritat de 90 .-. Confalonieri Federico 255 Constant Armand, zob. Levi Eliphas
Constant de Rebec�ue Benjamin Henri
321 Cook James 88 Corneloup J. 52, 192, 197, 257 .-. Ccrnescu �on 465 .-. Cornova
Ignac 153 Coroyer G. 90 Cort Henry 145
.-. Costiescu Antoniu 465, 467�469 .-. Courtebonne de, markiza 90 .-. Couthon
Georges 192 .-. Couvreur August� 395 .-. Coxe Daniel 56 Creizenach Ignatz 417 .�.
Cr�mieux Isaac Adolphe 255, 321,

Indeks nazwisk 527

333�334, 350, 385 .-. Cretzianu Nicolae 330 .�. Crispi Francesco 395 Cromwell
OHver 46, 80 Cross A. G. 111, 138 Cs�ky Kalman 368 .-. Csaky Tivadar 345, 368
Csakyowie 421 .-. Custos Jean 67
.-. Cuza Alexandru Ioan 380, 383, 466 .-. Cveti� Milos 478 Cygler Bogus�aw 331
Czaadajew Piotr 303 Czacki Szcz�sny 178 Czacki Tadeusz 178 .-. Czajkowski W�adys�aw
(Muzeffer Bej)
359 Czapska Maria 285 .-. Czapski J�zef 350 .-. Czapski-Hutten J�zef Kazimierz
Sul-
picjusz Napoleon 285, 321 .. Czapski-Hutten Tomasz (?) 67�68 .-. Czarnecki
Ignacy 353 Czarnomski Jan 134, 174, 178, 359 Czartoryscy 77, 347 .-. Czartoryska
Izabella El�bieta z Flem-
ming�w 171 .-. Czartoryski Adam Jerzy 269, 273�274,
278, 291, 329, 332, 349 .. Czartoryski Adam Kazimierz 78, 103,
106, 128, 130, 170, 177 .. Czartoryski Aleksander August (?) 63 .. Czartoryski
Micha� Fryderyk 63 .. Czartoryski Witold 348 .. Czernow (Tchernoff) Juda 373,
487 .-. Czernyszow Iwan 82, 112 .. Czernyszow Zachar 71, 82 Czy�ski Czes�aw 495 ..
Czy�ski Jan 7, 289, 323, 329, 334
.. Cardaklije Petar 220 �elakovsky Franti�ek Ladislav 261
.. �wierczakiewicz J�zef 351, 357
.. Danton Georges-Jac�ues 146 Darwin Charles Robert 410 .-. Dastich Al. 435
Danilewicz Maria 149, 329 .-. Davi�o Hajim 479 .-. David Kare� 72 .. Davila Carol
465�466, 468 .-. Davout Louis-Nicolas 232

.-. Dawydow Dienis 299


.-. Dawydow Erniest 371
.-. Dawydow Iwan 303
.. Daynes Gilbert W. 257
.-. D�browski Florian 324
.-. D�browski Jan Henryk 226, 231, 238,
310, 496 D�browski J�zef (ps. liter. Grabiec J.)
493 Deak Ferenc 418, 421, 423, 427 .-. Decazes Elie 252 Dechevaux-Dumesnil
333�334, 339 Deffand Marie de Vichy-Chamrond du
90 Defoe Daniel 51 .-. De Gruylter J. 317 .-. Dejma Antoni (?) 76 .-. Del Bene-
Montegas Karol 107 .-. Delille Jac�ues 90 .�. Delwig Anton 303 Demeter K. 204
Denervaud F. 406 .-. Deppen Johann Friedrich 114 .-. Deraismes Marie Adelaide
409�410 .-. Desaguliers John Theophilus 53 Deschamps Nicolas 344 Detre Charles,
zob. Teder .-. Devel v. 241 Diderot Denis 91, 189 .-. Diedieniew A. 304 Diernow
Pawie� 489 .-. Dietrichstein-Proskau Karl Johann
Baptist v. 115, 149, 156�158, 160 .-. Dietrichstein de Paula Franz v. 229 Dinska
A., zob. P�ladan Josephin .-. Diosy Marton 345, 349 .-. Diwow Piotr 227 .-. Djaja
Jovan 478 .-. Djordjevi� Andra 479�481 .-. D�uski Micha� 175, 273, 296 .-.
Dmitrijew-Mamonow Aleksander 241 .-. Dmitrijew-Mamonow Fiodor 82 .-. Dmitrijew-
Mamonow Matwiej 312 Dmowski Roman 15, 493^�495 .�. Dmuszewski Ludwik Adam 217�218,
283�284, 296, 319 Doblhoff-Dier Anton v. 362 .-. Dobrochotow Piotr 303 .-.
Dobrovsky Josef 116, 261 .-. Doinel Jules-Simon (�Walentyn II",
ps. Kostka Jean, Borgia K. de) 412�
�413 .-. Do�gorukow (Do�goruki) Ilja 304

528

Indeks nazwisk

Fabre
.-. (?) Falkenheim 74
Falkowski Jerzy 17S
Faraday Michael 250
Fauc�er Jean-Andre" 146
.-. Fauchet Claude 193
.-. Fauvety Charles 343
. ?, Favre Francois 390
.: Favry Jules 385
Fay Bernard 46, 88
Fedorowicz Wac�aw 494
Feldman Wilhelm 17
.-. Fenchel Julius 417, 498
Fenelon Francois de la Mothe 143
.-. Ferdynand, ks. Brunszwicki 118,
131, 180 Ferdynand II Burbon 332 Ferdynand I Habsburg 261, 368 .-. Feresse-
Deraismes Anna-Antoinette 410 .-. Ferraris Johann Jacob 99, 123 Ferrer Benimeli
Jose Antonio 69, 71,74,
97, 175
� � Do�gorukow (Do�goruki) Jurij no, 181 Dolgorukow (Do�goruki) Piotr 317-318
369
154
�?� Dolgorukow (Do�goruki) Wasili 142 Do�gorukowie (Do�gorucy) 243 �?� Dombski
Antoni 262 Dommanget Maurice 146 D�llinger Johann Joseph Ignaz 337 ��? Dra�kovi�
Joan (Jovan) 120�121 �. Dra�dak Kare� Pavel 462 ??� Drdla Franti�ek 450 Dreyfus
Alfred 393, 396 405
Drucki-Lubecki Ksawery, zob. Lubecki -Drucki Ksawery
Drumont Edouard Adolphe 405
Dru�backa El�bieta z Kowalskich 76
-�� Drzwi�ski Feliks 353
.-. Dubelt Leontij 310
.-. Dubost Antonin 389
.. Duch� 378
Duchnowski Jan 495
.. Dudescu Constantin 227. 341
� �� Dudescu Constantin jr 341
Duhring Eugen 405
Dumesnil de Gramont Michel 391 �?� Dundas Thomas 331
� �? Dunin Anastazy 322
Dunin W�adys�aw 355
�?? Du�ski Edward 324
-?- Dupanloup F�JJx-Antoine-PM;bert 3S<?
Dupre Leon 336
Durini Angelo Maria 107
298
.-. Duszakiewicz Jan 286 .. Dutkovi� Antun 454 Duvigneau P. 68 .-. Duzinkiewicz
Hugo 476 .. Dwernicki J�zef 281 .?. Dwernicki Klet 359 Dybicz (Diebitsch) Iwan 307
Dyl�gowa Hanna 288�289, 293, .-. Dzia�y�ski Ignacy 169, 212
Dziewicki Kasper 323
.-. Echwarzt Karl 153
Eckert Eduard Emil 361, 365, 367
.-. Ecombes d' 65
Edison Thomas Alva 387
.-. Edward VII Sachsen-Coburg-Gotha
398 .: Egger Max Thadda v. 153 .-. Ehrlich Markus 501

Ehrlich S. 435
.-. Eiche Paul Christian 371
.-. Eisenbaum Aron-Antoni 282
.-. Eisenstadter Ignac 419
.-. Eliot 53
.-. Ellisen Georg 185, 301
.-. Elsner J�zef 283�284, 292
El�bieta Romanow 76, 81�85,
Encausse G�rard, zob. Papus
Engel Leopold 150, 153, 157,
de
Jean 77, 101�102, lt>� JM,
130,
196, 414 .-. Ennemoser Franz 263 .-. Engestrom Lars 177 .-. Englert W�adys�aw 350
.-. Epstein Izydor 356 .-. Epstein Jakub 238, 282 .-. Epstein J�zef 282 .-. Erd�dy
Lajos 119 Erenburg Ilja 9 .-. Erlanger Victor 432 Erlenmeyer Albrecht 318, 484 .-.
Esterhazy 70 .?. Esterhazy 149 .. Esterhazy Istvan 368 Esterhazyowie 122 Eugenia
Maria de Montijo 385

Indeks nazwisk

529
-. Ferry Jules-Francois-Camille 385, 389,
391 Fesl Josef Micha� 261 : Fessler Ignaz Aurelius 126, 153, 158,
160, 162, 164, 166, 245 Festeticsowie 24, 154 Feuillette R. C. 193 \ Fiala Ludwig
465, 469 ?. Ficke 408 �. Fiermor Wilim 142 rilehne August Eduard 261, 268, 437
Pilip ks. Orlea�ski (Louis-Philippe-Jo-
seph d'Orleans, ks. Chartres), Filip
Egalite 88, 192 . Filipescu Gheorghe Constantin 381,
383 ri�ariet (Drozd�w Wasili) 304 ?. Fischbach Robert 454 Fischer Paul 105 ?.
Fiszer Stanis�aw 224 ritzner August Joseph 228 �. Flander 168
�. (?) Flechtenmacher Christian 331 ^lohr August 133�134, 170, 214, 229 . Flo�uet
Charles 386, 389�390 . Flourens Gustave 385 . Fock Piotr 303 . Folnegovi� Franjo
453�455 . Fonwizin Siergiej 317, 369 . Foregger Richard 432�433 ^orel August 416 .
Fotij (Spasski Piotr) 304, 313 . Foublan�ue H. 379 . Fouche Joseph 252 . Foul�uier
Wiktor 355 "ourni� 145
. Fourtenberg Johann Karl v. 99 'rance Anatole (w�a�c. Thibault Ana-
tole) 413 Yanciszek II (I) Habsburg 194, 196, 200,
202, 204, 248�249, 258�259, 365, 368 . Franciszek I Stefan Lotary�ski 57,
65, 70, 72, 113 'ranciszek J�zef I Habsburg 363, 366�

�367, 369, 418, 430 . Francolin Gustave 393 . Frange� Simon 453, 455 . Frank
Gottlieb 214 . Franklin Benjamin 56, 90, 194 . Frapolli Lodovico 344, 395
'raunhofer Joseph, v. 250 . Frere-Orban Hubert 395 'reuthal 498

Frey P. 269
.-. Fribourg Ernest Edouard 354
Fri� Josef Vaclav 350, 436
Friedbierg L. 188
.-. Friedjung Josef Karl 448
Friedrichs Ernst 109, 111, 137, 139, 184,
205, 214, 216�218, 231, 235, 483 .-. Fries Johann 100 .-. Fruboehs 174 .-.
Fruhling Carl 450 .-. Fryderyk II Hohenzollern 69�70, 72,
83, 97, 106, 194 .-. Fryderyk, ks. Hessen-Darmstadt 256 .-. Fryderyk (Frederic
Lewis), ks. Walii
53 Fryderyk Wilhelm I Hohenzollern 69 Fryderyk Wilhelm III Hohenzollern 158,
196, 214, 217, 248�249, 258, 271 Fuchs A. 435 .-. Fuchsberger Karl 438 .-.
Furnemont Leon 395 Fiigner Jindfich 436
Gadolin Axel v. 244
.-. Gadon Ludomir 326
.-. Gagarin 149
.-. Gagarin Fiodor 142
.-. Gagarin Gawrii� 110, 140, 142�143, 179�181, 207
Gagarinowie 243
.-. Gagern Carlos v. 432
.-. Gallenberg Sigismund v. 124
Ga�achow Aleksiej 189, 307
Gamaleja Siemion, zob. Hamalija Semen
Gambarow Jurij 487
.-. Gambetta Leon 385, 389
.-. Gans Julius 449
.-. Garibaldi Giuseppe 255, 335, 343�345, 349�351, 354, 357�358, 371�372, 385, 388,
395, 406, 477, 502
.-. Garibaldi Menotti 351
.-. Garnier-Pages Etienne-Joseph-Louis 255, 321, 333, 385
Gassendi Petrus (w�a�c. Gassend Pierre) 80
Gauss Karl Friedrich 250
Gadicke Johann Christian 266, 300
.-. G�zawa Henryk 351, 354
.-. Gebler Thomas Philipp v. 158
.-. Gelber Adolf 449
Gelleri M�r 345, 368, 423
.-. Gendebien Alexandre 257, 351

530

Indeks nazwisk

Geoffrin Marie-Therese 90
.-. Georgijew Mihalaki 476
.-. Gerle Wolfgang 116
Ghica 465
.-. Ghica Gheorghe Mihai 381
.-. Giedroy� J�zef 226
Gie�gud Antoni 323
Gie��y�ski Witold 283�284
Giercen A.J., zob. Hercen Aleksander
Gierszenzon Michai� 227
.-. (?) Giller Agaton 352, 354, 500
Gilon Ernest 483
.-. Gintl Jan 261
Girschick Adolf 437, 451�452
Girtler Kazimierz 278, 295
Giskra Karl 428
Gladhorn 396
.-. Glaire Jakub 164
.-. Glaire (Glayre) Maurycy 170, 172, 177, 208�209
.-. Glaser Emanuel 346
.-. Glinka Fiodor 303, 308, 312
Gluzi�ski Tadeusz (ps. liter. Rolicki Henryk) 11
.-. Glucksberg Natan Majer 238, 282
.-. Glucksberg Krystian Teofil 282�283
.-. Glucksmann Heinrich 429, 431, 446, 450
.-. Goblet d'Alviella Eugene 395
.�. Goaziou Louis 411
.-. Go�kowski (Goczkowski) 77
.-. Godebski Cyprian 218, 331
.-. Godebski Cyprian jr 492
.-. Godebski J�zef Kalasanty 331, 351
.-. Goecke 498
.-. Goethe Johann Wolfgang 451
Goetz Leopold Karl 337, 402
.�. Goffin Joseph 357
.-. Gogel Johann Peter 54
.-. Goldbaum M. Salomon 22, 355, 383, 459�460, 503
.-. Goldenberg Max 438, 456�457
Goldheim Eugen 391
Goldscheider Adalbert, zob. Groller Bal-duin
.-. Golejewski Henryk 327, 332
.-. Goleniszczew-Kutuzow Pawie� 241, 306
Golicyn Aleksandr 305
.-. Golicyn Aleksiej 149
.-. Golicyn Fiodor 149
.-. Golicyn Michai� 149
Golicynowie 243
.-. Go�o win Niko�aj 82
.-. G�recki Antoni 239, 284
Gostomski Walery 402
G�rski Konrad 492
Grabiec J., zob. D�browski J�zef
Grabi�ski J�zef 225 . Grabski Tadeusz 332 . Graf Ludwig 450 . Gralath Daniel 127 .
Grafe v. 168 Graffer Franz 361 . Greigh Samuel 180
Greiner Franz 152
Greuze Jean-Baptiste 90
Gribojedow Aleksandr 303
Griniewicz Olga 487
Groddeck Godfryd Ernest 273
Groller Balduin (w�a�c. Goldscheider

Adalbert) 449�450 Gromadzi�ska Malwina 494 Gromadzi�ski Karol 494 .-. Grosmani
Piotr 212, 216 .-. Gross Ferdinand 432, 434 .-. Grottker Johann Josef 374 Groll
Micha� 175 Gruber Herman Joseph 396, 403 .-. Grunau Adolf 330 Gruzi�scy 243 .-.
Griinbaum Leon 355 .-. Grunfeld Alfred 450 Grzegorz XVI (Capellari Bartolomeo Al-
berto) 252 Guaita Stanislas de 412�413 .-. Gudrajczyk Jacek 354 Guenon Ren� 9
.-. Guerrier de Dumast Prosper 255 Guichard Alain 55, 90, 192, 385, 389 Guinet
Louis 196 Gumowski Marian 285, 295 .-. Guntherode K. 153 .-. Gurwicz Marek 501
Gustaw III Holstein-Gottorp 140, 144,178 .-. Gutakowski Ludwik Szymon 174, 212,
232�233 .-. Gutt Jerzy 285 Guyon Jeanne Marie Bouvier de la Mot-
te 145
Habsburg�w dynastia 65, 100, 116, 118,
161, 205, 224, 228, 320, 423 Hacks Karl, zob. Bataille Hadyna Stanis�aw 495 .-.
Had�i-Mustafa Pasza 220�221

Indeks nazwisk

531

laemeth Akim 414


. Hajnoczy J�zsef 121
. Haller Josef v. 121
. Halperin-Kaminski Ilja 487
. Hamalija Semen (Gamaleja Siemion) 186
lamburger O. 401
. Hammer Salomon 376�377
landelsman Marceli 77, 216
. Hanel Jaromir 450, 452�453
langstenberg Ernst Wilhelm 375
. Hankowski Franciszek 349
lanowerska dynastia 46, 58, 87, 197
. Haret Spiru 474
larrachowie 156
. Hart Antoni 175
lartl Antonin 203, 436
[ass Ludwik 23, 59, 60, 64, 68, 75, 78, 80�81, 105�108, 124, 125, 127, 131, 149,
159, 165, 166, 177�179, 185, 213� �215, 235�236, 239, 257�258, 264�265, 267�268,
270, 275, 282, 289, 317�319, 321�325, 332, 334, 343, 345, 349� �351, 357�359, 372,
375�376, 398, 419� �420, 423, 425, 431, 440, 483, 486� �488, 491, 496�500, 502�503
. Hassfort Emanuel Christian 264
lassiacus 197
. Hasslbauer Andreas 263
. Hatzek Hugo 471
. Hauenschild Friedrich v. 244
. Haugwitz Christian August Heinrich Kurt v. 251
. Hauner Emanuel 462
. Hautiere Auguste-Richard 256
[aven Marc (wla�c. Lalande) 413
. Haydn Joseph 151
[eadings M.J. 193, 389, 391�392, 394
. Hebenstreit Franz v. 202
[eiberger G. 255
[eindel Max 13
. Heine Heinrich 346
, Heliade-RSdulescu �on 340�341, 380, 383, 472
[eller Joseph 463
. Hellmann Dawid 461
. Heltman Wiktor 285
. Helvetius (Helwecjusz) z Ligniville'�w 90
i Helvetius (Helwecjusz) Claude-Adrien 91
temmann F. 260
. Hennig Adolf 377, 383

Hennings J. 119, 179


Henrietta Maria z Burbon�w 46
Henryk IV Burbon 253
.-. Henryk XIV Reuss 159
Henryk VIII Tudor 44
.-. Henryk Wilhelm Hohenzollern, ks. 69>
Hepke M. 416
.�. Herberski J�zef 279
Herbert of Cherbury Edward 50
Hercen (Giercien) Aleksandr 372�373
.-. Herder Johann Gottfried 109, 148
Herrisch Isidor 417, 464
.-. Herz Edgar de 465
.-. Hese Ludwig 366
.-. Hess Moses 343
Hesse Ernst 498
Hetfleich-Wysocki Franciszek, zob. Wy-
socki-Hetfleich Franciszek .-. Heydenreich-Kruk Micha� 458, 501 .-. Heyking Karol
Henryk 108, 115, 128�
�131, 133�136, 149, 170�172, 178 .-. Hildebrand Martin 177 .-. Hippel Theodor
Gottfried v. 235, 266 Hiram 46
Hoburg Karl Wilhelm 98, 111 .-. Hodiz Albert Joseph v. 71 .-. Hoering Feliks
174 .-. Hoering Jan 174 Hoffmann Georg 377, 497 .-. Hoffmann Johann 363 .-.
Hoffmann Leopold Alois 163, 200�202
229 Hohenzollern�w dynastia 228, 399 .-. Hollander Alexander 448 .-. Hollanderski
Leon (Holenderski, Hol-
lenderski, Holaenderski) Leon 329, 334 .-. Holtorp Emil 358�359 .-. Holtorp Karol
332 .-. Holtze Richard 376, 497 .-. Holy Eduard 436 .-. Holyoake George Jacob
347 .-. Ho�y�ski Aleksander 501 .-. Hopfenblum Ludwik 500 .-. Hornowski Kazimierz
211 .-. Horodyski Andrzej 216 .-. Horvath Adam 122, 204 .-. Horvath Mih�ly 344 .-.
Houdon Jean-Antoine 90 .-. Hoym Karl Georg Heinrich 215 Hohmann H.H. 336 Huard G.
223, 254, 336, 338, 391 .. (?) Hugo Victor-Marie 357 Huldashop 80

532

Indeks nazwisk
Humbert Gaspard (Kacper) 170
Hunolstein Vogt d' 147
Hurdalek Josef Franti�ek 261
.-. Hurko J�zef 132
Hutten-Czapski Tomasz, zob. Czapski-
-Hutten Tomasz .-. Huysmans Camille 395 .-. Hugel Eduard 435 .-. Hylzen J�zef
Jerzy 129, 131�134, 169,
177�178
.?. I�ko Petar 221
.-. Idzikowski Tadeusz 331
.-. Igelstr�m Gustaw 274
.-. Ili�ski Benedykt 347�348, 351�352,
357�358 .-. Indycki Jan 370�371 Ipisilantis Alexandros, hospodar 154, 221 .-.
Ipsilantis Alexandros 245, 316 .-. Ipisilantis Constantin 154, 221 .-. Isenschmidt
de Milbitz Aleksander
324, 350, 502 .-. Isle, de !� 126 .-. Ivanka Imre 441 .-. Iwanow Radu 476 Iwanow
W. 21 Izmai�ow Aleksandr 303, 314
.-. Jab�oczkow Pawie� 485�486
.-. Jab�onowski Antoni 279
.-. Jab�onowski Konstanty 75, 132
.-. Jab�o�ski Leon 332
.-. Jackowski J�zef Alojzy 324
.-. Jacobi Friedrich Constantin v. 115
.-. Jacobson Szabse 353
.-. Jahn Christian 428, 436
Jakowlew N. 488
Jakub II Stuart 46, 55
Jakub Edward (Jakub III) Stuart 76
Jakubowski Janusz Lech 491
,-. Jakubowski Stanis�aw 225
Jan Ewangelista, �w. 40
Janczuk N. 109, 144, 187, 206
Jankowski W�adys�aw 283, 294
.-. Jannasch Johann Gottlieb 175
.-. Janowski Jan Nepomucen 323, 327�
�328 Janowski Kazimierz 353 Jarkowski Jan 491 .-. Jarl Otto 450 Jaros F. L.
363 .-. Jarz�becki J�zef 459 .-. Jasper Ludwig 366

.-. Jasza Agjem 378


Jaworski Franciszek 76, 105, 165
.-. Jaworski Hipolit 352
.-. Jefrem 316
Jefremow Serhej 185�186, 309, 311
.-. Je�agin Iwan 109�112, 137�140, 142, 181, 184, 187, 205, 306
Jerzy III Wilhelm Fryderyk Hanowerski 197
.-. Jerzy IV August Fryderyk Hanowerski 197
.-. Jesakow 274
.-. Jewgienij (Bo�chowitinow Jewfiemij) 189, 304
Je� Teodor Tomasz (w�a�c. Mi�kowski Zygmunt Fortunat) 493, 500
.-. Joachim I Napoleon Murat 260, 339
.?. Joanini 478
Joanna d'Arc 402
Jeszewski Stiepan 84, 188
.-. Joannovics Gy�rgy 419, 421, 454
Jobert Ambroise 177
Jod�owski Stanis�aw 33
Jogand-Pages Gabriel, zob. Taxil L�o
Johann Baptist Habsburg, arcyks. 229, 259�260, 365
J�kai M�r 445
Joly Alice 93�94, 105, 224
Jones Bernard E. 44
.-. Jones John Paul 90
.-. Jordan Hermolaus 319
Jordan Jan Petr 363
.-. Joselewicz Berek 238
.-. Josimovi� Milivoje 478
.-. Jourdain Gustave 356, 358
.. J�zef Bonaparte 223, 253
J�zef II Habsburg 21, 100, 113, 115, 117�118, 149, 152�155, 157�163, 166 197, 199
Jorgens 277
Jungman Josef 261
Junod Louis 91
.-. Jurkowski Ksawery 328
.-. Jusuf Beg 220
.�. Kaczanowski Karol 324
.-. Kaczkowski Karol 281
.-. Kafka Heinrich 450
.-. Kahle Samuel Wilhelm v. 218
Kalinka Walerian 131
.-. Kalinowski J�zef 279
Kaliski Dawid 497
.-. Kampmann J. 362�364, 366

Indeks nazwisk 533

.-. Kant Immanuel 127


Kantak Kamil 75
.-. Kapnist O�eksa (Aleksandr) 309
.-. Kapostas Andrzej 210
Kapralik Adolph 204
Kara Djordje 220
.-. Karamzin Niko�aj 189
.-. Karanfil Dumitru 330
.-. Karanfi�owicz DimitSr 476
. ?
.-. Karman J�zsef 122
.-. Karniejew Zachar 304
.-. Karol X Filip Burbon (Artois hr.) 89
Karol VI J�zef Franciszek Habsburg 70,
122 Karol I Hohenzollern 383 Karol Lotary�ski, ks. 65 Karol M�ot 489 Karol I
Stuart 43, 46 Karol II Stuart 43
.-. Karol, ks. Sudermanlandzki, 140�141 Karol Albrecht (Albert) Wittelsbach 73
Karol Ferdynand, ks. Berry 290 Karol Teodor Wittelsbach 157 .-. Karolyi Ede 345,
367�368 .-. Karpeles Hermann 346 .-. Karwowski Jan Joachim 323 Kaspar Hugo 363
Katarzyna II z Anhalt-Zerbst 83, 85, 106,
109�110, 112, 139, 141, 143�144, 149,
179, 182, 187�188, 198, 205�207, 209,
244, 303, 482 .-. Kati� Janko 22 .?. Kaunitz 71 Kaunitzowie 156
,-. Kazinczy Ferenc 122, 155, 204 ,-. Kampf Ernst Rudolf 263, 363, 365 KSndler
Johann Joachim 65 ,-. Keglevich 121 ,: Keith James 82 Kekule v. Stradonitz Stephan
152 Keller Ludwig 109 Keller Wilhelm 172 Kempen v. Fichtenstamm Johann Franz
229, 260, 361, 365�366 Kfa-oualle Louise Renes de, zob. Penan-

coet de Keroualle Louise Renes ?. Kettler 179 ?. Kettler Gotthard 69, 81 Key Ellen
444 K�pi�ski Zdzis�aw 286 Khuen-H�dervary Karoly 455 ?. Kici�ski Bruno 283�284, 319
-. Kicki Onufry 131

.�. Kilner Karl 414


.-. Kinigl Kaspar Hermann v. 116, 159,
199 .-. Kinigl Leopold Franz v. 115 .-. Kinigl Sebastian Franz v. 73, 116 Kipa
Emil 226
.-. Kisielewski Franciszek 353 .?. Kisielewski Marcin Teodor 348 Kisiel�w Pawie�
311 Kisiel�w Zofia z Potockich 359 .-. Kiss-Nemeskeri Mikl�s 342�343 .-. Klapka
Gyorgy 335, 343�345, 419,421 Klatt H. 89
.-. Kleczy�ski Saturnin 332 Klemens XII (Corsini Lorenzo) 15, 68,
70, 77, 80, 136 Klemens XIV (Ganganelli Giovanni
Vincenzo Antonio) 90 .-. (?) Klichian 379 .-. Klidis Manojlo 478�479 Klinkowstr�m
Joseph 365 Klinkowstrom Max 365 Klopstock Friedrich Gottlieb 189 .-. Klug Johann
175, 177
'
.?. K�obukowski Antoni 501
.-. Knaach Wilhelm 432
Knappe Eduard 261, 268, 437
Kneiser Friedrich 54, 399
Knia�ewicz Jerzy Grzegorz 212

.-. Knia�nin Franciszek 174


Knische (Kneisel) 261
Koch Alois 462
.-. Koch Wilhelm 492
.-. Kochanowski Micha� 174, 212

.'. Kocijan Samuel 453�454


.-. Kocum V. 435
.-. Koczubej Semen 309
.-. Koczubej Wiktor 185, 314
.�. Kodym St. 435

Kohn Edmund 464


.?. Koller Levin 453
.-. Kolmar Edmund 453
.-. Kolowrat-Krakowsky Leopold 149,163
.�. Kolowrat-LibStejnsky Franz Joseph 163

Kolowratowie 156
.-. Komar W�odzimierz 347
.-. Komaromy Gyorgy 345, 368
'
.-. Komarzewski Jan Chrzciciel 226
Komensky Jan Amos 261
.-. Konarski Szymon 324, 326, 331
Konopczy�ski W�adys�aw 65, 76, 108

534

Indeks nazwisk

.-. Konstanty Romanow, w.ks. 7, 241,246, 270, 277, 288�289, 298, 303, 332
.-. Kontrym Kazimierz 284, 286�287
Kopczy�ski Piotr 323
.-. Koralewski (Korolewski) 315
.-. Korff Johann Albrecht 82
.-. Korff Niko�aj Wilhelm 82
.-. Kori Gustaw 370
.-. Korobin Grigorij 111
.-. Korsz Walentin 485
.-. Kortum Ernst 165
Korwin (-Paw�owski) Stanis�aw A. 494
.-. Korylski Ludmileon 328
Korzeniowski Alojzy 296
Kosim Jan 216
.-. Kosi�ski Amilkar (w�a�c. Kosi�ski Antoni) 218, 231
.-. Kosi�ski J�zef 175
.-. Kossakowski J�zef Ignacy 212
.-. Kossecki Ksawery 218, 238
.-. Kossuth Lajos 335, 342�344, 360�361, 481
.-. Kostecki Jan 358, 458
.-. Kosti� Sima 481
Kostka Jean, zob. Doinel Jules-Simon
.-. Ko�cielski W�adys�aw (Sefer Pasza) 347�348
Ko�ciuszko Tadeusz 211�212, 218, 224, 280, 460
.-. Kotljarewski Iwan 186, 309
.-. Kotljariewski Siergiej 488
.-. Kotzebue August Ferdinand Friedrich 290, 296
.-. Kowalewski Maksim 182, 187, 485� �489
.-. Kowalinski Mychaj�o 186
Kowalska Aniela 292
.-. Kownacki Albert 501
.-. Kozakowski Franciszek 288
.-. Kozielski Jak�w 111
.-. Kozierowski 167
Koz�owski 296
.-. Ko�mian Kajetan 239, 284
.-. K�nigfels 177
.-. Konigstein Josef Robert 449
.-. Kraetzer D�sire Emile 371
.-. Krasilnikow 304
.-. Krasi�ski J�zef Wawrzyniec 270, 290, 295
Krasi�ski Wincenty 329
Krasi�ski Zygmunt 329

Kraushar Aleksander 65, 327, 493


.-. Krausz Victor 449�450
.-. Kremsier Eduard 450
.-. Kressel Franz Karl v. 163
.-. Kretzulescu Constantin (?) A. 383
.-. Kr�powiecki Tadeusz 323, 327
Kronawetter Ferdinand 433
Kronenberg Leopold 282
.-. Kronenberg Samuel 282
.-. Krosnowski-Tabasz Adolf 347
.-. Krsti� Petar 481
Kruk-Heydenreich Micha�, zob. He;
reich-Kruk Micha� .-. Krynicki J�zef 216 Kry�anowska Wiera 490�491 Krzeczkowski
Konstanty 495 .-. Krzemi�ski Stanis�aw 492, 500 .-. Kfi�ik Franti�ek 437 .-.
Kubicki Jakub 174 .?. Kublicki Stanis�aw 174 .-. Kuczyk Ziemomys� 353 .-. Kudlicz
Bonawentura 284 .-. Kuenen Jean 57 Kuess G. 22, 152, 158, 199�200, 202,

367, 429�430, 434 Kukie� Marian 15, 224, 239, 286 .-. Kuljapka Grigorij 82 Kulka
Walter 160 Kulman N. 311, 314 Kunitzky 417 .-. Kurakin 142 .-. Kurakin Aleksandr
139�140, 143-
207 .-. Kurakin Aleksiej 142�143 .-. Kurakin Fiodor 143 .-. Kurpi�ski Karol
284 .-. (?) Kuskowa Jekatierina 488 .-. Kuszelow Jegor 251, 305 .-. Kutscher Victor
450 Kuttenberg, bracia 73 .-. Kutuzow Aleksiej 189, 206 .-. Kutuzow Michai� 243,
246 .-. Kuwszinnikow G. 304 Kiibeck von Kiibau Carl Friedrich 2 .-. Kiichelbecker
Michai� 303 .-. Kuchelbecker Wilgielm 303 .-. Kiintzel Christian 175 Kunzle 403 .-.
Kwasner Jakub 492
.-. Laborde Alexandre-Louis-Joseph

Indeks nazwisk

535

Laville de 90 .-. Lachenal Adrien 397 .-. Lachnicki Ignacy 284 .-. La Fayette
Marie-Joseph-Paul-Roch--Yves-Gilbert Motier de 256, 321�323 .-. Lafitte Jac�ues 323
.-. La Fontaine Henry 395 .-. Lafontaine Leopold 175 .-. Lahovari Gheorghe 465
Lalande, zob. Haven Marc .-. Lalande Joseph-Jer�me Lefrancois de
90�91 .-. La Langue Jean-Baptiste 120 Lamartine Alphonse-Marie-Louis de 330,
333�334 .-. Lamberg Anton Franz de Paula 101 .-. Lamberg Maximilian Joseph v. 100
Lambert 90
La Mettrie Julien Offray de 91 .-. Landowski Edward 501 .-. Landowski Pawe� 501
Lane John 62, 179 .-. (?) Langer Anton 361 .-. Langermann Jerzy Fryderyk
322�323 .-. Langeron Louis-Alexandre 304, 311 Langiewicz Marian 352, 449 Lantoine
Albert 224, 254, 256�257, 338,
391, 394, 397, 406, 408 ,-. Laplanche Benjamin 370 Larousse Pierre 195, 337 .-.
Lateiner 503 .-. Lauser Wilhelm 434 ,-. Lauvernais Gabriel 315 ?. Lauzun Armand-
Louis de Gontaut de
(p�niej de Biron) 88 ,-. La�ansky Prokop 159 U Bihan Alain 18, 130�131,
137, 139,
149, 160, 222 Lie Carlier (wzgl. Lecarlier d'Arden) Ma-
rie-Jean-Francois-Philibert 222 ?. Le Claire 121 Le Corbusier Charles Edouard
(w�a�c.
Jeanneret) 38 lied�chowski Antoni 296 �. Ledru-Rollin Alexandre-Auguste 335 �.
Lefebvre Francois-Joseph, ks. Gda�ska 255 -e Forestier Ren� 55, 59, 87, 89,
93�94,
136, 148�149, 181, 191 ?. (?) Le Fort Francois Jac�ues 66, 75 �. Le Fort Pierre
75, 77, 177 �. Le Foyer Lucien 408 .efranc J.F. 194

Leger Louis 350


.-. Leicharding Johann Nepomuk v. 153
Lein H. 65
Lelewel Joachim 292, 323, 326�327, 331
.-. Le Lubez Victor 356, 358
Leloup Yvon, zob. Sedir Paul
.-. Lemmi Adriano 395�396, 402
Lennhoff Eugen 6, 74, 94, 119, 153�155, 162�163, 187, 197, 201, 203, 206�207, 229,
250, 259�260, 316, 318, 331, 345, 361, 365, 369, 378, 395, 432, 442, 449, 476, 484,
487
Lenning C. 54
Lennox i Richmond Karol, ks. 43
Leon XII (Genga Annibale delia) 252
Leon XIII (Pecci Gioacchino Vincenzo) 401�403
Leonhardi Adolf 462
.-. Leonhardi Friedrich Gottlieb 124
Leopold II Peter Joseph Johann Habsburg 194, 198�200, 203
Lepage Marius 58
.-. Le Roux 356, 358
Lespinasse Julie de 90
.-. Lessel Wincenty 175
.-. Lesseps Ferdinand de 351
.-. Lessing Gotthold Ephraim 88, 148
Leszczy�ski Jan Gwalbert 296
Leszczy�ski Stanis�aw 492
Leszczy�ski Stanis�aw, zob. Stanis�aw Leszczy�ski
.-. Lesznowski Antoni 239
LeSehrad Emanuel 116, 154, 163, 204, 261, 436, 453, 462
Leti Giuseppe 251, 325, 345, 357, 397
Letronne Horacy 494
L�vi Eliphas (w�a�c. Constant Alphon-se) 359, 412
.-. Lewinsky Josef 450
.-. Levy Armand 351, 500
Levy Julius 498
.-. Lewin Izaak 185
.-. Lewis Ludwig 202, 229, 361�365, 367� �368, 378, 419, 422, 428
.-. Lhullier Simon 170
.�. Liancourt 193
Librec Henri 322
.-. Lichtenstein Karl v. 162
Lichtenstein Karl v. 403
Lichtensteinowie 156
Liebig Justus v. 250
Lignell P. A. 244

536

Indeks nazwisk

Ligou Daniel 391


.-. Lilien Ignacy 459�460
Limanowski Boles�aw 354, 501
Lindner Erich J. 210
.-. Lindner Friedrich Wilhelm 287
.-. Linowski Aleksander 174, 212
Linsesmund L. 334
.-. Liprandi Iwan 311, 316
Lissagaray Prosper Oliwier 387
.-. Liszt Ferenc 263
.-. Littaur Wolf 348
.-. Littre Maximilien-Paul-Emile 30, 389,
393, 467 .-. Livianu B.C. 471 .-. Ljubibrati� Micia 478 Locke John 189 .-.
Lockroy Edouard (w�a�c. Simon Edou-
ard-Etienne-Antoine) 390 .-. Loevy Julius 449 Lombroso Cesare 494 .-. Longchamps
de Berier Franciszek 75,
76, 125 .-. Longuet Charles 356 Lorenz Martin 263, 269, 374, 377 Lobe Theodor 431
.-. Lubecki-Drucki Ksawery 269 .-. Lubliner Ludwik Ozeasz 331, 351, 359 .-.
Lubomirska Izabella z Czartoryskich
103 .-. Lubomirski Franciszek 124 .-. Lubomirski Henryk 262 .-. Lubomirski J�zef
501 .�. Lubomirski Marceli 349�351 .-. Lubomirski Micha� 169, 172 .-. Lubomirski
Stanis�aw 67, 75, 78�79,
102�103, 128 .-. Lubowidzki Mateusz 289, 294 Lucyfer 402 Ludendorff Erich 11
Ludwik XV Burbon 68 .-. (?) Ludwik XVI August Burbon 89�
�90, 147, 192�193, 257 .-. (?) Ludwik XVIII Stanislas Xawer
(Prowansji hr.) 89, 249 Ludwik Filip I Orlea�ski 332 Ludwik Filip, ks.
Chartres, zob. Filip
Orlea�ski Ludwik Filip, ks. Orleanu 88 Lumiere Auguste-Marie-Louis 387 Lumiere
Louis-Jean 387 .-. Lumnitzer Sandor 368 Luquet Georges H. 56, 61, 68, 192 .-.
Lutosta�ski Julian 332

.-. Luxembourg Anne-Charles-Sigismond


de Montmorency 88, 191 .-. Luynes Guyonne-Elisabeth-Josephe de
Montmorency-Laval de 90 Luzio Alessandro 255, 345, 351
.-. �abzin Aleksandr 241, 304�305, 313
Landa Siemion 286
.-. �anskoj Siergiej 306, 313, 317, 369
�aski Aleksander 294
.�. �awi�ski Aleksander 273
.�. �awski Jan 501
.'. �a�ni�ski Franciszek 212
.-. ��czy�ski J�zef 217
.-. �odi Piotr 245
Longin�w Michai� 373
.. �opatta Wiktor (?) 334
.-. �opuchin Iwan 186, 305�306
�opuchin Piotr 141
.-. �oris-Mielikow Iwan 487
�oris-Mielikow Michai� 487
�ozi�ski Teodor 286
.-. �uginin W�adimir 485
.-. �ukasi�ski Walerian 288, 329
.-. �ukaszewycz Wasyl 309�310
�uskina Stefan 136
.-. �uszczewski Jan Pawe� 174, 217�218,
233 �ysakowski Adam 495 .-. �yszkiewicz Micha� 102
.-. Machnicki Kazimierz 218, 288 .-. Maci-Popovi� Milos 479 Mac-Mahon Edm�-Patrice-
Maurice de
390 .-. Madatow Walerian 272 .-. Madden 53
, 147,
Mahlau Hans 79, 80, 168, 231 .-. Mainwarring Henry 43 .-. Maiorescu Titu 355, 383,
473 .. Maisonneuve Joseph de 173, 194 .-. Maistre Joseph-Marie de 88, 146
227�228, 241, 243 .-. Maj Jan 284 .-. Majewski Franciszek 298 .-. Makowkin 304
Ma�achowski Leopold 416 .-. Malapert 327
.-. Maleszewski Piotr Pawe� Jan 149 .-. Malet Claude 224 Malewski Franciszek 286 ..
Malowski Pierre 370 .-, Maltzahn 82

Indeks nazwisk

537

Ma�achowski Stanis�aw 207


.-. Ma�achowski Jan Douglas 262
Ma�achowski-�empicki Stanis�aw 22,119,
136, 170, 174�175, 217, 225, 275, 279,
281, 283�285, 290, 293�295, 297�298,
301, 314, 317
.-. Ma�owieski Micha� 318
.-. Manderstierna Jewgienij 304
.-. Mangeant 370 ,
.?. Mano Alexandru �on 341
.-. Marat Jean-Paul 146, 192
.-. Marcinowski Antoni 284
Marconi Guglielmo 387
.-. Marcovick Giovanni 438
Marczali Henrik 121
Maretzky Louis 417, 464, 475 i
Margiotta Domenico 402 Maria Anna z Habsburg�w 153 Maria Antonina z Habsburg�w
146�147,
194 Maria Karolina z Leszczy�skich 67 Maria Krystyna z Habsburg�w 113, 147 Maria
Teresa z Habsburg�w 57, 71�73,
99�101, 113, 116, 118, 122, 149 .�. Markovi� Tihomilj 479 Marks (Marx) Karol 347,
358 Martin Gaston 91, 193, 222, 257 .-. Martin Georges 409�411 .-. Martin Maria 410
.-. Martinelli Joseph Franz 117 .-. Martinez de Pas�ually Jaime 93, 223 .-.
Martinovi� Ignjat Josip 164, 202 .. Martos Aleksie j 303 Massalski Edward Tomasz
286
?. Massena Andr�, ks. Rivoli i Essling 255
?. Massenbach v. 268
�. Materna Otakar 452
Vfatev V. 379
?. Matolay Bernhard Samuel 149
�. Matuszewicz Tadeusz 233
Matuszewski Ignacy 494
. Maurer Heinrich v. 433
(laury E. 193
. Maurycy Saski 68
. Mavrocordat Constantin 74
. Mavrogheni Petre 355, 380
. Mavrogordato 315
layer Ernst 69
layr J. K. 260
lazzini Giuseppe 335, 357, 388, 395
lelinge Calixte (�Alta") 413
. Melissino Piotr 82, 135

.-. Mellinet Emile 385


Mellor Alec 18, 47, 53�54, 83, 193, 258,
394 .-. Me�amed A. 477
Merodach Sar, zob. Peladan Josephin .. Mertzi�ski J�zef 348 Merzbach Charles
355 .-. Merzbach Henryk 354 Mascery 364
.-. Mesmer Franz (Friedrich?) Anton 163 .-. Messence de 246 .-. Methupsciu Emanuel
476 .-. Metodije 220 Metternich Klemens Lothar Wenzel 248,
257�259, 261, 289, 292�293, 361, 365,
434 .-. Meyer 304 .-. Meyer Christian 497 .-. Meyer Christian Daniel v. 149 .-.
Meyer Gustav (ps. liter. Meyrink Gus-
tav) 462 .�. Meyerbeer Giacomo (w�a�c. Beer Jo-
kob Meyer) 348 .-. M�karska Paulina (Mink Paula) 501�
�502 .-. M�karski Ludwik 353 Miarka Karol 497
.-. Michai� (Diesnicki Matfiej) 188, 304 .-. Michaj�owski-Danielewski Aleksandr
246, 261, 299, 304, 308, 314�315 .-. Michalski J�zef 332 Michalski Stanis�aw 495
Micha� (Michai�) Romanow, w. ks. 304 .-. Micha�owski Adam 359 .-. Micha�owski
Zygmunt 356 .-. Michel Louise 410 Michelet Jules 330 .-. Michelson Iwan 138 .-.
Michniewski 132, 175 Michot 228 .-. Mickiewicz Adam 284, 316, 328, 331,
461, 492 .-. Mickiewicz Franciszek 215 Mickiewicz W�adys�aw 343 .-. Mienszikow
Aleksandr 304 .-. Mieros�awski Ludwik 324, 335, 358 .-. Migurski Wincenty 327 .-.
Mihailescu Stefan C. 467 .-. Mihajlovi� Pavle 478 .-. Mihali� Adolfo (liter.
ps. Prigorski
Ivan) 120, 156, 453�455 Miko�aj I Romanow 304, 315, 369 Miko�aj II Romanow
489�490
538

Indeks nazwisk

Miksch Gustav 462


Milbitz Aleksander, zob. Isenschmidt de
Milbitz Aleksander .-. Mildner Ignaz 364 Milica z NiegoS�w, w. ks. 490 .-. Millet
Aime 390 .-. Millo Matei 380, 383 .?. Milovanovi� Djoka 478�479 .-. Milowicz
W�odzimierz 350, 353 .-. Miltitz Dietrich Alexander 113 Milton John 80
Milukow (Miljukow) Pawie� 488�489 .-. Milutinovi� Dragi�a 478 .?. Milutinovi�-
Sarajlija Sima 316 Mi�kowski W�adys�aw 493 Mi�kowski Zygmunt Fortunat, zob.
Je� Teodor Tomasz
.-. Minasowicz J�zef Dionizy 282 Mink Paula, zob. M�karska Paulina .�. Mioduski Jan
215 .-. (?) Mirabeau Honore (imi� zakonne
Arkesilaos) 147 .-. Mirbach Eberhard 69 Mirkowicz 477 Mirkowicz Arkadiusz 292
Mitra 41
.�. Mitsch Josef Anton 153 .�. Mitterhoffer J. 315 .-. M�ochowski-Belina Apollo 353
Mniszech Jan 75 .-. Mniszech Jan Karol 74�77 .-. Mniszech Jerzy August 75�78, 103
Mniszech Maria Amelia z Briihl�w 77 Mniszech Stanis�aw 75 .-. Mochnacki Kamil 323
Mochnacki Maurycy 323 .-. Modes Karl 263, 366 .-. Mokranjac Stevan 479, 481 .�.
Mokronowski Andrzej 68, 75�76, 103,
105, 129, 172, 176, 177 Mola Aldo Alessandro 344�345, 386 .-. Molski Marcin 239
Monacco de la Valetta Rafael 401 .-. Monasterski Ludwik 359
Montadon 386 .-. Montague John 53 Montegas Del Bene Karol, zob. Del Be-ne-Montegas
Karol
Monteil Edgar 389
.-. Montes�uieu Charles-Louis de 54
Montgolfier Jac�ues Etienne 145 .-. Montgolfier Joseph Michel 145

.-. Montholon Charles-Jean-Francois-Tri-stan de 340


Montmorency-Luxembourg Anne-Char-les-Sigismond de, zob. Luxembourg Anne-Charles-
Sigismond de Montmo-rency
.-. Montureanu B. 476
Morawski Kazimierz Marian 63, 172
.-. Morawski Stanis�aw 283, 286
.-. Morawski Teodor 283�284
Mordowcew Dany�o 310
.-. Moro 378
.-. Moroiu Constantin 469, 472�473, 475
.-. Morray Robert 43�44
Morse Samuel Finley Breese 415
.-. Morton James Douglas 58
.-. Morykoni Kajetan 283
.-. Mostowska Anna Barbara Olimpa, z Radziwi���w 227
.-. (?) Mostowski Pawe� 108
.-. Moszcze�ski Adam 179, 209
.-. Moszy�ski August 77�78, 102�103, 105�106, 128�129, 173, 178
.-. Moszy�ski Joachim 212, 232
Mo�cicki Henryk 226, 286
Mounier Jean-Jacques 195
.-. Mozart Wolgang Amadeus (w�a�c. Mozart Johannes-Chrysostomus Wolfgang Gottlieb)
151, 162
Mrozowska Kamilla 177
.-. Mudrow Matfij 227
Murat Joachim, zob. Joachim I Napoleon Murat
.�. Murat Joachim-Napoleon 340, 347
.-. Murat Lucien 260, 339�340, 347
.-. Murawjow Aleksandr 245, 312
Murawjow-Amurski W. 490
.-. Murawjow-Aposto� Matwiej 312
Murawjow Michai� �Wieszatiel" 495
.-. Musin-Puszkin Aleksandr 142
Musin-Puszkin Olga 489
.-. Musin-Puszkin Wasili 301�303
.-. Musonius Ernst Theodor 216
.-. Mussakowski Atanazy 355
.-. Mu�nicki Napoleon 349
.-. Muzeffer Bej, zob. Czajkowski W�adys�aw
Muhlstein G. 53
.-. Miiller-Guttenbrun Adam 450
.-. Miinchheimer Samuel 282
.-. Miinnich, baron 81
.�. Miinz Bernard 449
.-. Mycielski Erazm 174, 212, 216

Indeks nazwisk

539

.-. Mycielski Stanis�aw 230�231


.-. Nag�owski Antoni Felicjan 174, 212
.. (?) Nag�rski Pawe� 500
.-. Nagyvati Janos 122
.-. (?) Napoleon I Bonaparte 218, 220,
223�224, 227�229, 231�232, 234, 236,
238, 240, 246, 248, 250, 255, 270, 273,
280, 288, 296, 298, 304, 309, 322, 339�
�340 Napoleon III Bonaparte 339�340, 343,
346, 356 .-. Naprstek VojtSch 435�436 .-. Nartow Andriej 112 .-. Naryszkin Lew
299 .-. Naryszkin Siemion 67, 111 .-. Natanson Aleksander 501 Natanson Jakub Ludwik
500 .-. Natanson Stefan 501 .-. Nathan Ernesto 395�396 .-. Natter Lorenz 83 Naudon
Paul 35, 39, 43, 46�47, 55 .-. Naumann Moritz 363 .-. Neftel Wasili 357 .-.
Negruzzi Costache 340 .-. Negruzzi Jacob 384 .-. Nelken Maurycy 374 Nemanjici�w
dynastia 480 .-. Nemenyi Ambrus 426 .-. Nenadovi� Aleksa 220 .-. Neruda Jan 350 .-.
Nessler Harold 483 .-. Ne�i� Djoka 480 Nettelbladt Christian Carl
Friedrich
Wilhelm v. 83, 174, 182 Nettlau Max 359 .-. Neuda Max 432 .-. Neugebauer Franz
Ludwig v. 101 .-. Neumark Ignacy 238 .-. Neumark Jakub 282 Neut Armand 367�368, 429
.-. Niamesnyi Mihaly 419 .-. Nicolai Friedrich Christoph 147 Nieczkina Milica
244�245, 309, 312�313 Nieczuja-Urba�ski Jan, zob. Urba�ski-
-Nieczuja Jan .-. Niemcewicz Julian Ursyn 170�171,
174, 209, 283 .-. Niemira Teodor 356 .-. Niemojewski J�zef 218, 231 .-. Nieswicki
Iwan 142 .-. Niewie�ci�ski Jan 217 .-. Niewzorow Maksim 243, 312

Nikita Njego� 490 .-. Nikitin Andriej 303, 307 .-. Nikolajevi� Svetomir 454,
478�481 .. Nikole w Niko�aj 297�299 Niko�aj Romanow, w. ks. 293 Niko�aj Romanow, w.
ks. 490 .-. Nitzky (Nitschke, Njicki?) Georg 100 .-. Njicki Stevan 120 .-. Noot
Hugo v. 432 .-. Norfolk Thomas, ks. 54 .-. Novakovi� Stefan 120 Nowak-D�u�ewski
Juliusz 210 Nowicki J�zefat 494 .-. Nowikow Michai� 308, 312 .-. Nowikow Niko�aj
142, 180, 182, 187� �189, 205�207, 241, 304, 308, 372�373 .-. Nowosilcow Niko�aj
241�242, 269,285,
289, 293�294, 298, 315 .-. Nullo Francesco 351 .-. Nuoffer Franz 492 .-. Nyary
Albert 344, 419
Oberhummer Hermann 434
.-. Oborski Ludwik 322, 324�325
.-. Obradovi� Dositije 123, 220
Ochocki Jan Duklan 101, 179, 211, 275
Ochorowicz Julian 494
.-. Oczosalski Narcyz 225�226
.-. Odillon-Barrot Camille-Hyacinthe 321�
�322, 350 �. Odojewski Aleksandr 142 .-. Odojewski Aleksandr 142 Oertzen v.
498 .-. Offenheim Victor 432 .-. Ogiensky (Ogi�ski?) 268 .-. Ogi�ski Micha�
Kazimierz 77, 132,
170, 172 .-. Ogi�ski Andrzej 129 Ohm Georg Simon 250 Ohorn Anton 416 Okraszewski
Samuel 178 .-. Okraszewski Stanis�aw 226 .-. Olcott H. Steele 412 .-. Oleszkiewicz
J�zef 301, 316 .-. Olizar Gustaw 275�276, 310 .-. Olizar Narcyz 275�276, 349,
359 .-. Olympe Kefallos d' (Teochari) 254 Opoczinin Jewgraf 110, 306, 482 .-.
Oppenheim Mozes 185 .-. Oraczewski Feliks 175, 178 Orano D. 397 Ora�ska dynastia 46
Orczyowie 154

540

Indeks nazwisk

.-. Ord�ga J�zef 345, 350�351


.-. Ordon Julian Konstanty 331�332, 502
Orgelbrand Samuel 493�494
Orlea�ska dynastia (linia) 89
.�. Or��w Grigorij 109, 112
.-. Or��w Michai� 312
.-. Or�owski Adam 279
.-. Ornstein Karl 448
.-. Orsetti J�zef 212, 217
Orsini Felice 356
.�. Orssano Gerasimo 315
.�. Ortiz Antonio 397
Orzeszkowa Eliza 318, 500
.-. Osi�ski Ludwik 239, 283�284, 319
.-. Ossoli�ski Franciszek Maksymilian
(?) 63 Ossowiecki Stefan 491 .-. Osten-Sacken Fabian Gottlieb v. 250 .-.
Ostermann-To�stoj Aleksandr 244 Ostrowski Teodor 179 .-. Ozierow-Dierjabin Piotr
245 .-. Otremba Gustaw 355 .�. Otrichs 268 Owen Robert 357
.-. Pac Jan Ludwik 226
.-. Pa�u Lazu 478
.-. (?) Padura Tomasz (Tymko) 310
.-. Pagnerre Laurent-Antoine 333
Palacky Frantisek 261
Paladino Eusapia 494
Palatinus J�zsef 22, 426, 492
.-. Palffy Karoly 122, 149, 156, 162
Palffyowie 160
.-. Pali�ski J�zef 353
.-. Panin Nikita 84, 139, 143�144
.-. Panin Piotr 112, 137, 139, 143
.�. Panu Anastaze 380
Pappageorgos Philotas 221, 255
.-. Paprocki Stanis�aw 323
.-. Papus (w�a�c. Encausse G�rard) 412�
-^13, 462, 489, 495 .-. Paru�ek Vaclav 452 .-. Pasvanoglu 221, 379 .-. Paszth�ry
Sandor 122 .�. Pattay Guido 365 Paula Rosalino Franz, de, zob. Rosali-
no Franz de Paula Pauli �egota 175 Paupie Kurt 435 .-. (?) Pawe� I Romanow 84,
139, 143, 150,
180, 187, 205, 207 .-. Pawe� wirtemberski 256'

.-. Pawlikowski J�zef Herman 210


.-. Paw�owski Benedykt 318
.-. Payne George 53
.�. Peixotto Benjamin Franklin 465
P�ladan Josephin (Merodach Sar, Vo-
lognes de, Sarah Miss, Dinska A.) 413 Pelczar J�zef Sebastian 353 .-. Pellegrini
Christian 72 .-. Pelletan Charles-Camille 390 .-. Pelletan Pierre-Cl�ment-Eugene
385 .-. Pelletier Madeleine 410 Penancoet de K�roualle ks. Portsmauth
Louise Renee de 43 Penn William 92
Pentzel Jakub 173
Perret Joseph 203
(?) Perevos 221 . Perrin Georges 390 . Peyri Lodovico 225 . Pestel Pawie� 312 .
P�kalski Wojciech 218, 239 . Pfaff Fryderyk 278 Philippe �maitre" 413, 489�490 .-.
Philipps John 55, 66 .-. Piattoli Scipione 174 Picard Ernest 385 .-. Pichegru Jean-
Charles 222 Pichler Caroline z Greiner�w 150, 152�
�153 .-. Pick Eduard 346 Piekarski Piotr 85 .-. Pietkiewicz Walery Boles�aw 501
Pietraszkiewicz Onufry 282 Pi�tro w Agaton 189 .-. Piette Rivage Ludwig 437 .-.
Pi�dzicki Mateusz Kazimierz 268 Pigo� Stanis�aw 281, 296 Piksanow Niko�aj 187�189,
206 Pillersdorf Franz v. 361 Pinon Martin 322, 350, 353, 358, 370 Piotr I
Karad�ord�ewicz 470 .-. (?) Piotr I Romanow 21, 66 .-. (?) Piotr III Romanow
(w�a�c. Karl
Peter Ulrich Holstein-Gottorp) 83�
�84, 109 Piotr Romanow, w. ks. 490 .-. Piotrowski Ludwik Tadeusz 225�226 .-.
Piszczatowski Adam 323 Pius VI (Braschi Giovanni Angelo) 90 Pius VII
(Chiaramonti Barnaba Luigi)
251 Pius VIII (Castiglioni Francesco-Saverio)
252

Indeks nazwisk 541

Pius IX (Mastai-Ferretti Giovanni Maria) 252, 337 .-. Plater Ludwik 273, 291,
297 Plater Stanis�aw 284 Platerowie 285 .-. Platz Gustaw 439 .-. Plichta Jan
265 .-. Ployer Karl v. 153 Platon (Lewszin Piotr) 182, 187 .-. Podczaszy�ski Micha�
322�323 .-. Podmaniczky Frigyes 426 .-. Podmaniczky J�zsef 121 .-. Podmaniczky
Sandor (Aleksander) 149 Podmaniczkyowie 154 .-. Podoski Gabriel 103 .-. Podwi�ski
Wac�aw 461 .-. Pognon Maria 410 .-. Pogor Vasile 383�384 .-. Polignac Jolanthe-
Martine-Gabrielle
de Polastron 90 .-. Pollak Emerich 465 .-. Pollak Markus 478 Poncinis Leon de 11
.-. Poniatowski J�zef 239, 270, 295, 496 .-. Poniatowski J�zef 348
Poniatowski Kazimierz 136 Poniatowski Micha� 149 Poniatowski Stanis�aw 183
Poniatowski Stanis�aw August, zob. Stanis�aw August Poniatowski .-. Poni�ski Adam
130, 136, 209 .-. Poni�ski Jan 132�134 .-. Poni�ski Kalikst 124 Popiel Pawe� 282,
296 .-. Popovi� Stevan 478 .-. Popovi� Vasa 479 Pop�w Aleksandr 387 .-. Pop�w
Dimitar 476 Porfiriew Iwan 482
Posner Oskar 6, 21, 74, 94, 119, 153� �155, 162�163, 187, 197, 199, 201, 203,
206�207, 229, 250, 259�260, 316, 318, 331, 345, 361, 365, 369, 378, 395, 432, 442,
476, 484 Postl Karl 260 Potoccy 77�78, 175
Potocka Anna z Tyszkiewicz�w, zob. W�sowiczowa Anna, 1� voto
Potocka Potocka Delfina z Komar�w 347 .-. Potocka El�bieta z Lubomirskich 171� 111

.�. Potocka Luiza z domu Aloe (Aloy d')


103 .-. Potocka Teresa z Ossoli�skich 103,
130, I7l Potocki Albert, zob. Ba�aszewicz Julian
Aleksander .-. Potocki Aleksander 212, 218, 233�236 .-. Potocki Artur 279 .-.
Potocki Feliks 239 Potocki Franciszek Salezy 102 .-. Potocki Ignacy 129, 134,
169�172, 174,
209, 212 .-. Potocki Jan Nepomucen 103, 129, 170,
270 .-. Potocki Miko�aj 124 .-. Potocki Stanis�aw 233 .-. Potocki Stanis�aw Kostka
68, 129, 165, 172, 174�176, 178, 210, 217, 233, 238, 270, 280, 282�284,
290�292, 295, 297 .-. Potocki Stanis�aw Szcz�sny 172, 208�
�209, 2ll, 359 .�. Potocki Wincenty 166 .-. Potocki W�odzimierz 347 Potockie I7l
.-. Potrykowski J�zef Alfons 359 .-. Pozdiejew Osip 186, 206, 317 .-. Prandstetter
Martin Joseph 202 .-. Prati Gioacchino 255 Prawowierski Dobromy�l, zob.
��raw-
ski .�. Preschel (Presl) Jan Fryderyk 125�
�126 Prigorski Iwan, zob. Mihali� Adolfo .-. (?) Prokopowicz Siergiej 488 .-.
Pr�nay Gabor 155 Pr�nayowie 154 .-. Proskura Stanis�aw 279 .-. Proudhon Pierre-
Joseph 256, 354 Prus Boles�aw (w�a�c. G�owacki Aleksander) 495, 501 .-.
Prevot Jean-Baptiste 149 Pribytkow Wiktor 491 Priimers Rodgero 214�215, 231,
237�
�238, 497 .-. Przec�awski J�zef (Pr�ec�awski Osip)
301, 304�305, 308, 317�318 Przyjemski Feliks 286 Pr�ec�awski Osip, zob.
Przec�awski J�zef .-. Pufendorf Konrad Friedrich v. Il3�
�114 Pugaczow Jemieljan 112, 137, I4l�143 .-. Puky Mikl�s 345

542

Indeks nazwisk

.-. Pulszky Ferenc 344�346, 360, 419,422,


441, 453 .-. Pu�aski Kazimierz Aleksander 323, 327 .-. Puppe Wilhelm 492 .-.
Purkyne Jan Evangelista 261 .-. Puszczin Pawie� 311 .-. Puszkin Aleksandr 258, 303,
311 .-. Puthon Johann Baptist 114, 156 .-. Pyat F�lix 256, 356, 385�386 Pyljajew M.
369 Pypin Aleksandr 21, 169, 246, 306�307,
317, 373, 483
.-. Quartier-la-Tente Edouard 408, 444 Quietensky E.M. 154 Quinet Edgar 330
.-. Raban v. Sporcke Johann Friedrich 72
Rabska Zuzanna 494
.-. Raczkowski Wincenty 353
Raczy�ski Ignacy 239
.-. Raczy�ski Roger 347
.-. Raday Gedeon 122
Radayowie 154
.-. Radiszczew Aleksandr 142, 205�206
Radnord 196
Radvanszkyowie 154
.-. Radziszewski Pawe� 247
.-. (?) Radziwi�� Stanis�aw Karol �Panie Kochanku" 107
.-. Radziwi�� Maciej 231
.-. Radziwi��owa Helena z Prze�dzieckich 171
Radziwi��owie 347
.-. Rafa�owicz Jakub 131
.-. Rafa�owicz Stanis�aw 131
.-. Ragon Jean-Marie 96
Rajner Pal 420
.-. Rakowski Kazimierz 353
.-. Rakovszky Istvan 441
.-. Ramorino Girolamo 322�323
.-. Ramsay Andrew Michael 60
.-. Ranzehofer Emil 450
Rapp 240
.-. Rappaz 397
Rasputin Grigorij 490
.�. Raszet Emanuel 274
Ratajew Leonid 489
.-. Ratschky Joseph Franz v. 151
Rauscher Joseph v. 365
Raynouard Francois-Just-Marie 296
.-. Rayski Jan Nepomucen (ps. liter. Jask�ka Nep. Bar. z Cieplic) 500

Razumowscy 243, 316


Razumowski Aleksiej 109
.?. Razumowski Aleksiej (II) 243
.. Razumowski Kiry�� 76, 82
Razumowski Kiry�� (II) 316
.-. Riihmel 114
.-. Rebold Emmanuel 405�406
Rebotton J. 228, 242
.-. Recke Charlotte Elisabeth v. der 137
.-. Reclus Elie 488
.-. Regen Emil 435
Reges Johann Andreas Beniamin 81, 82, 204, 299, 365
.�. Reghely 215
.-. Reich Mark 487
.-. Reichell P.G. 111, 138�140
Reichl Kurt 153
.-. Reiff Adolf 353, 500
.-. Reimers H.W. 483
Remy Caroline, zob. Severine
Reinbeck Georg 185
.-. Reinhold Karl Leonhardt 163
.-. Reiss Albert Jan 459
.-. Reiss J. 153, 432
Reitzenstein Albin v. 271
.-. Renkiewicz Stanis�aw 354
.-. Renyi Gy�rgy 345
.-. Repnin Niko�aj 142�143
.-. Revest Jean Baptiste 483
.-. Reych Piotr 217�218
Reychman Jan 173
.-. Riaucour 105
Ribadeau-Dumas F. 93�94, 182, 414
.. Riboli Timoteo 395
.-. Richet Charles 494
Richmond Karol, ks., zob. Lennox i Richmond Karol, ks.
.-. Richter Anton 366
.-. Richter Wincenty 132
Rieger Franti�ek 261
Ricker A. 146
.-. Rieule Etienne-Dieudonne-Charidon de 170, 172�173, 176
.-. Rigas Konstantinos 220�221
.-. Ritterband Ludwik Antoni 332
Riva de la 493
Rjabinin-Skljarew�ki O. 311, 317
.-. Roberti-la-Cerda Jewgienij de 485� �487, 489
.-. (?) Robespierre Maximilien-Francois--Marie de 222, 334
.-. Robison John 195 Rochebaron E. 494

Indeks nazwisk

543
.-. Rochebrune Francois 351
Roch�w Gustav Adolf v. 258
.-. Rodier Szymon 125
.-. Roettiers de Montaleau Alexandre-
-Louis 193, 222 Rogalla v. Bieberstein Johannes, zob.
Bieberstein Johannes Rogalla v. .-. Rogosz J�zef 354 .-. Rohan Camille 90 .-.
Rohan-Guemenee 88 .-. Rokitnicki Miko�aj 355 Rolbiecki Waldemar 283 Rolicki Henryk,
zob. Gluzi�ski Tadeusz Rolle Antoni J�zef (ps. Dr Antoni J.)
276 .-. Romanowicz Marcin 355, 503 Romanow�w dynastia 320 .-. R�nay Jacinth
345 .-. Rosalino Franz de Paula 113 .-. Rosenblum Majer 354 .-. Rosenblum Teodor
354 .�. Rosenkampf Gustav v. 245 Rosenkreutz Christian 93 Rosenstrauch-K�nigsberg
Edith 22 .-. Rosenthal Constantin 330�331, 335 .-. Rosetti Constantin A. 330,
333, 335,
340, 383 .-. Rosetti Teodor 384, 468, 473 Rossberg Adolf 172, 193 .-.
Ro�ciszewski Walenty 310 .-. Roth Emil 450 .-. Rothschild James 255 Rothschildowie
15, 404 .. Rouge Jean Baptiste 356 Rousseau Jean Jac�ues 90, 179, 189, 223 .-.
Royer Clemence 410 .-. Ro�niecki Aleksander 233, 289, 291�
�294, 297 .-. Romer Micha� 273, 280, 286 .-. Rucareanu Nicolae 330 .-. Ruchet
Marc 397 .-. Ruchonnet Louis 397 Rudolf Habsburg, arcyks. 434 Rudolf er 229
.-. Rudomina Jan Gwalbert 279, 285 Rukiewicz Micha� 286 .-. Runicz Dmitri 304 .-.
Rupniewski Roch 323, 349 .-. Rustem Jan 282 .-. Ruszczy� Wincenty 273 .-. Rutowski
Fryderyk August 65, 73�74 Ruzicka L. 192, 199 .-. Rybczy�ski Franciszek 358

.-. Rychter Jan Bogus�aw 284


.-. Rygier Maria 397
.-. Rymkiewicz Bronis�aw 501
.-. Rzewuski Adam 301
.-. Rzewuski Henryk 301
.-. Rzewuski Kazimierz 174, 208
.-. (?) Rzewuski Pawe� 107
.-. Rzyszczewski Leon 347
.-. R�ewski Aleksiej 180
.-. Sabartz Ludwig 379
Sabaudzka dynastia 343, 395
.-. Sachs Hugo 497
.-. Sacsvay A. 122
.-. Sade Jean-Baptiste-Francois de 54
.-. Saffi Aurelio 396
.-. Saga Paradies J.W. de la 73
.-. Sagasta Mateo Praxedes 397
.-. Saint-Germain 76, 80
.-. Saint-Martin Louis-Claude de 93, 103,
145, 182 .-. Saint-Simon Claude-Henri de Rou-
vroy de 256, 435 .-. Salm-Salm Emanuel 90 Salomon 46, 336 Salsinatus Eques a
Corona vindicata,
zob. Stanis�aw August Poniatowski .-. (?) Sa�tykow S. 83 .�. Samuely Natan
461 .-. Sansoir du Froysi Jean-Francois de
107 .-. Sapieha Kazimierz Nestor 129, 133,
207�208, 210 .-. Sarafow Michai� 476 Sarah Miss, zob. Peladan Josephin Sarastro
151 .-. Sary Charles 55 Sassenbach Johann 401 .-. Sauer Wenzel 200�201 Saulcy de
Caignard, zob. Caignard de
Saulcy .-. Saurau Franz v. 260 .-. Sauve Ludwik Andrzej 105 Sawwa W. 139 Say
Jean-Baptiste 301 .-. Sazonow Niko�aj 372 .-. S�chocki Piotr 329 .-. Scaria Emil
432 Schaff Adam 20
.-. Schaffgotsch Philipp Gotthard 74 .-. Schanzer Ludwig 432 .-. Schaumburg-
Lippe Albrecht-Wolfgang
v. 54

544 Indeks
.-. Schafer Eduard Hugo 483 .-. Scheffer Karl Fredrik 67 .-. Scheible Karl Heinrich
346 Scheichelbauer Bernhard 22, 152, 158,
199, 200, 202, 362, 367, 429�430, 434 .-. Scheuchenstuel Karl 365 .-. Schikaneder
Emanuel 203 .-. Schill Ludwig 371 .-. Schimmelfennig (Schimmelpfennig) v.
der Oye Samuel Friedrich 216 .-. Schlam J�zef 348 .�. Schlesinger Antun 454
Schlickowie 156 Schlieben Joseph v. 198 Schmerling Anton v. 367 .-. Schmidburg
Friedrich v. 113 Schmidt Hugo 63, 163 .-. Schmidt Jan 355 Schmidt Julius 228 .-.
Schmidt Konstanty 348, 359 .'. Schmidt Victor 432 .-. Schnee Emil 436 .�.
Schneeberger Julius (ps. liter. Storch
Artur) 419, 429, 433, 463, 478 .-. Schneider A. 419 Schoemann Georg 168, 231, 269
.-. Sch�ller Philipp v. 432, 434 Sch�ne 261
.-. Schroeckenstein v. 162 .-. Schr�der Heinrich 182�183, 188 .-. Schr�der Jerzy
Antoni 173, 178 .-. Schr�der Niko�aj 314 .-. Schroter 366
.-. Schuckmann Friedrich v. 258 .-. Schuhmeier Franz 448�449 .-. Schultz H. 378
Schultze Hermann 167 .?. Schwartz Johann Georg 180�182, 187 .-. Schwartz Pawie� 317
Schwartz-Bostunitsch Gregor, zob. Bos-
tunicz Grigorij .-. Schwarzenberg-Czerny Kazimierz 458 .�. Schwerin v., hrabina
63 .-. Schwerin Kurd Christof v. 63 Sedir Paul (w�a�c. Leloup Yvon) 413 Sefer
Pasza, zob. Ko�cielski W�adys�aw Segur Louis-Gaston-Adrien de 402, 493 Sekrecka
Maria 108 Selim III 219�220 .-. Semene�ko Piotr 324 .-. Senni J.A. 477 Serbanesco
Gerard 23, 74, 316, 331, 341,
379�380, 466, 474

nazwisk
.-. Serpollier Maurice 483
Seton Watson Hugh 16
.-. Seuler v. Seulen Martin Gottlieb 74
.-. Severine (w�asc. Remy Caroline) 410
.-. Seze Romain de (Deseze Rcmain) 90
Sezemsky Kare� 463
S�kowski J�zef 283
Siemieka Alekeundr 85
Siemiewski Wasili 189, 224, 24e, 297�
�298, 300, 306�307, 309�311, 313, 318 Siemion�w S.W. 490�491 .-. Sierafim
(G�agolewski Stiefan) 188,
304, 313 .-. Sierakowski Wac�aw 348 .. Sierawski Jan 322 .-. Siergiejew Aleksandr
227 .-. Sievers Jak�w 112 Silagi D. 199�200 .-. Silin 304
.-. Simmel Siegmund 498 .-. Simon Jules 385, 389 Singer A. 154, 162, 200, 203 .-.
Singer Wilhelm 434 Siniegub (Synehub) Wo�odymir 372 Sinzendorf v., kardyna� 74 .-.
Sinzendorf v. 162 Siwik Bronis�aw (ps. liter. Bocia�ski
Wojciech) 12 Ska�kowski Adam 209 Skimborowicz Hipolit 6, 22, 73, 76,
79,
82, 103�107, 127�134, 169�174, 177�
�178, 209, 211, 217�218, 493 Skoworoda Hryhory 185�186 .-. Sk�rzewski Heliodor
322 .-. Skrobecki Tomasz 288 .-. Skrzetuski Florian 326 .-. Skrzynecki Jan 281
Skwarczy�ski Zygmunt 283�284, 287 .-. Slatinianu �on 331 Slavik 363
.-. S�otwi�ski Konstanty 262 S�owacki Juliusz 501 Smith Adam 145, 301 Smole�ski
W�adys�aw 178, 209, 212, 500 .-. Smolikowski Antoni 283 .-. Smoli�ski Ambro�y 349
Smolka Franciszek 459 .-. Sobolewski Ignacy 233, 292
Soboul Albert 192
Sokolnicki Micha� 225, 321
Soko�owska Tira 66, 140�141, 180, 184,
206, 227, 241�246, 274, 299�300, 302�
�303, 306, 314�315, 317

Indeks nazwisk
545

.. Soko�owski Stanis�aw 355, 503


.. So�tyk Stanis�aw 212
.. Sonnenfels Joseph v. 151�152, 157, 162
Sorbelloni Fabricio 69
S�riga R. 94, 223�224, 226, 255
.-. Soroczinski Ilija 246
.-. Sosawnycki Michael (Mychaj�o) 167
Soubise-Bisier Gustaw 494
.-. Spevec Franjo 453
.-. Spiegel Leon 353
.-. Spieranski Michai� 243, 245
.�. Spl�nyi Ferenc 119
Sporck Franz Anton 73, 451
.-. Sroczy�ski Maksymilian 355
.-. Stackelberg 485
.-. Stackelberg Otto Magnus 174, 177 .-. Stampach Franz Anton 156 .-. Stand Karol
461
.-. Stanis�aw August Poniatowski (imi� zakonne � Salsinatus E�ues a
Co-rona vindicata) 22, 77, 101�103, 107, 129�131, 136, 164, 170�172,
177, 179, 183, 194, 208�209, 226, 270 Stanis�aw Leszczy�ski 68 .�. Starek Johann
August 109�110, 195 .-. Starhemberg v. 71 .-. Starhemberg Joseph Wenzel v. 160
Starhembergowie 114 Starkel Juliusz 104, 176, 458 ,-. Starkowa Wiera 487 Stauracz
F. 450 ,\ Steckert Aleksander 353 Stecki Henryk 494 Steeb Jac. 114 Stefan Wielki
472 �. Steinacker Arthur 456 �. Steinbach Gustaw 449 �. Steinebach Hugo 439 ?.
Stellin 177 Jtendhal (w�a�c. Beyle Marie-Henri) 12,
258 Stern J. 435 itettiner Paul 246 !tevan Nemanja 480 . Stiasny Emanuel 346 .
Stiepanow Ruf 206 Itobbe Hans 80, 168 . Stojanow Zaharij 475 tojkowi� Sreta J.
120, 220, 454, 478�
�480
. Stoj�ow Konstantin 475 tocker Adolf 405

Str�ka Cyril 116, 200�202


.-. Strassoldo Rudolf 124
.-. Stratimirovi� Stevan 120
.-. Stroganow Aleksandr 90, 142, 149, 241
.-. Strossmayer Josip Juraj 454�455
.-. Stroynowski Hieronim 175
.. Strumi��o J�zef 273
.. (?) Struwe Pawie� 488
.-. Stryje�ski Pawe� 349
.-. Stuart Dudley Coutts 331�332
Stuart�w dynastia 44, 46, 48, 54�55,82,
195 .-. Sturdza 380 .-. Sturdza Dimitrie A. 355, 380, 383,
473 Sturdzowie 383
.-. Sudthausen Franz August v. 114, 117 .-. Suhm Ulrich Friedrich v. 65 Sulima P.
244 .-. Sulistrowski 273 .-. Sumarokow Aleksandr 82, 84 Surowiecki Karol 210, 212,
219, 239, 296 .-. Suslennikow Piotr 304 .-. Suworow Aleksandr 83 Svanen H. 147 .-.
Svoboda Josip 481 Swedenborg Emanuel 92�93, 145, 223 .-. Swirby 67�68 .-. Swiriecki
Ilija 227 .-. Sychra Matgj Josep 261 .-. Szachmatow Siergiej 370 Szachowski
(Szachowskoj) Dmitri 488 .-. Szachowski (Szachowskoj) F. 312 .-. Szaci�ski Ludwik
501 .-. Szaniawski J�zef Kalasanty 216, 218,
285 .-. Szapary Pal 121, 149 .-. Szaster Jan 173 .-. Szczepa�ski Konrad 355 .�.
Szczerbatow 299 .-. Szczerbatow Michai� 82, 143 .-. Szczer�ecki 304 .-. Szczurowski
Jan Nepomucen 217 .-. Sz�chenyi Ferenc 121, 155, 161 Szechenyiowie 154 Szeke�y
Laszlo 162 .-. Szekulisz Juliu 465 .-. Szembek Aleksander 170 Szemere Bertalan 345
Szendzikowski 491 .-. Szeps Julius 434 .-. Szeptycki Wincenty 226 .-. Szeriemietiew
485

546 Indeks nazwisk

Szewczenko Taras 372


Szirmayowie 154
.-. Sziszmanow A. 476
Szrag (Schrag) Illja 484
.-. Szreder Jakub 288
Szuf W.A. (ps. liter. Boriej) 491
.-. Szulczewski Karol 332
Szuwa�ow Aleksandr 85
.-. Szuwa�ow Andriej 142
.-. Szuwa�ow Iwan 83, 142
.-. Szymkiewicz Jakub 226, 287
.-. Sle�anowski J�zef 386 �liwowska Waleria 372 �wi�tochowski Aleksander 500 .?.
Swi�torzecki J�zef 212
Safaflk Pavel Josep 261 .-. Sakabenda Josif 120 Sisi� Ferdo 123 .-. Skerlec M.
120 .-. Su{u 341 .-. Sutu Gheorghe 380 Sufu Mihai 315 Cutuowie 383
Taaffeowie 156
.-. Tabory Alois v. 438
.-. Talandier Pierre 356, 358
.-. Talleyrand-Perigord Charles-Maurice de 146
.-. Tamaio Giorgio 395
.-. Tarnowski Marcin 279
.-. Tarnowski Wincenty 279
.-. Tarnowski Wo�odymyr 309
Taszycki Witold 33
.-. Tatiszczew Piotr 180
Taute Reinhold 116, 167, 200, 402, 416, 496
.-. Tavannes, wicehrabina 90
Taxil Leo (w�a�c. Jogand-Pages Gabriel) 402�403
Tchernoff J., zob. Czernow Juda
Tchorzewski Hipolit 502
.?. Tchorzewski Micha� 502
Teder (w�a�c. Detre Charles) 414
... Teleki 368
Telekiowie 122, 154, 421
.-. Tenew Michai� 476
.-. Tenner Juliusz 461
.-. Tepper-Fergusson Piotr 171
.-. Tepperowa Filipina Maria z Vallen-tin�w 171
.-. Terlecki Ignacy 342, 347

.-. Tersanszky Sandor 204, 262


.'�. Tewissen Friedrich 363, 366
Theiner Augustin 107
Thiers Louis-Adolphe 386
.-. Thoma M.A. 262, 360
.-. Thoms de 55
.-. Thun Franz Joseph 100
Thun Leo 366
.-. Thun Wenzel 118
Thunowie 156
.-. Thurn 114
Thurnowie 114
Thurn-Taxisowie 156
.-. Mehmed Tiani Ismael Czolak Saedi"
378 .-. Tiemann v. Berend Friedrich 149 .. Tierce de la 54, 57 Tisza Kalman 421,
427 .-. Tokarski E. 503 Tokarz Wac�aw 210, 212 .-. Toldy Istvan 422 .-. Toll Johann
Christopher 168 .-. To�czenow Piotr 304 .-. To�stoj Fiodor 142 .-. To�stoj Fiodor
(II) 303 To�stoj Lew 373 .-. To�stoj P. 142 .-. To�stoj Piotr 142 .-. Tomaszewski
J�zef 227 .-. Tomczy�ski Walery 352�353, 500 .-. Torubajew 304
.-. Toux de Salverte Jean Luc de 72, 76, 78�79, 104, 107, 128�130,
132�133, 136, 149, 174, 210 Traunpaur d'Ophanie A.H. 124 .-. Trautmannsdorf 71 .-.
Traversier Louise de 165 Treitschke Heinrich v. 405 .-. Trepka Ignacy 324 .-. Treu
Georg 366 .-. Triesch Friedrich Gustav 435 Triomphe Robert 88, 94 .-. Trocki Lew
487 .-. Trompczy�ski Melchior 333 .-. Tropinin Wasili 304 .-. Trubiecki
(Trubieckoj) Aleksandr 142 .-. Trubiecki (Trubieckoj) Aleksandr (II)
310 .-. Trubiecki (Trubieckoj) Jurij 142, 180 .�. Trubiecki (Trubieckoj)
Niko�aj 142,
180 .-. Trubiecki (Trubieckoj) P. 142 .-. Trubiecki (Trubieckoj) Siergiej 312

Indeks nazwisk

547

Truchaczow 315 .. Tscheppe 376 Tur Wojciech 359


. Turgieniew Aleksandr 245
. Turgieniew Niko�aj 227, 245, 299, 312 ? .. Turgieniew Siergiej 299 .. Turski
Wojciech (�Albert Sarmata")
209�210 Tutino Saverio 396
. Tiirr Istvan 335, 342�344, 350, 419 Twardowski J�zef 278 .. Tymowski Kantorbery
284, 319, 322 Tyrowicz Marian 355 Tyr� Miroslav 436 . . Tyszkiewicz 378
?. Tyszkiewiczowa Maria Teresa z Poniatowskich 171
. Ubavki� P. 478 .. Uchtomski Siergiej 370 .-. Uhl Eduard 448 .-. Uli�ski August
165 Ulrych Leon 326
. Ungar Raphael Karl 153 .. Ungern-Sternberng Karl 142 Urba�ski-Nieczuja Jan 76,
165, 171, 276,
282 .. Usner Ignaz 99
Vaganay Louis 322
. Vajfert Djordje 479 Valjavec Fritz 163, 199 ., Yalles Jules 410
. Valtrovi� Mihajlo 478�479
. Vandervelde Emile 395, 488
. Vanka 363�364 �. Varady Gabor 426 Fatcher S. 46 (Taughan Diana 402�403 tfay
Adelma 463
. Vay Bela 368 /ayowie 154
. Vegedack v. 258
. Velizari� Marko 478
. Venedey Jakob 346
, Verhaegen Theodore 275, 337
. Vernet Antoine-Charles-Horace 90,255 �'eselinovi� 481
. Vesely Jan 153
. Vesinier Pierre 356 fiatte August� 148
. Viennet Paul 336 firion Paul 11

.. Vodnik Valentin 250


.-. Vogel Zygmunt (Vogel Gottfried Sieg-
mund) 175 .. Vogt Karl 346 Vogt William 405, 492 Volf Josef 73, 201, 261,
364�367, 378, 429,
436�437, 453 Volognes de, zob. Feladan Josephin .-. Voltaire Francois-Marie
(w�a�c. Arouet
Francois-Marie) 17, 30, 82, 90, 179,
183, 189, 194, 389 Volz Gustav Berthold 80 .. Vrhovac Maksimilijan 120 .-. Vuci�
Toma 378 .-. Vuji� Mihajlo 478 .-. Vukovics Sebo 345
.-. Wachsmuth Melchior 357
Wagner�wna Janina 283�284
Waldeck ks. 65
Walder Sophie 402
Waldsteinowie 156
.-. Waldtapfel Philipp 476
Walewska Maria 359
.-. Walter Johann Nepomuk 366
Walther Hugo 425, 436
Wanner Heinrich 71
Warski Adolf (w�a�c. Warszawski Adolf
Jerzy) 501 Warski K., zob. Weigner Kare� .-. Wasilewski Wincenty 458 Wasylewski
Stanis�aw 459, 495 Watt James 145 .-. Wauters Joseph 395 Wawel-Louis J�zef 126
W�sowiczowa Anna z Tyszkiewicz�w
1� voto Potocka 217 .-. Weber Vinzenz 366 Webster Nesta H. 10 .-. Weder Iwan 475
Weigner Kare� (ps. Warski K.) 451 .-. Weinert Antoni 175 .. Weishaupt Adam 162, 172
.-. Weiss Adolf 461 .-, Weisswasser Hermann 448 .. Wejniert 304 .-. Wekerle Sandor
426 .�. Weliczkow Konstantin 477 .-. Wellington Arthur Wellesley 248 .-. Wender
Neuman 456 .. Wenkheim Bela 419 Wertheimer Wilhelm 463 Wessenberg Johann Philipp v.
361

548

Indeks nazwisk

Wettin�w dynastia 75, 108


.-. Weymann v. 366
.?. Weyssenhoff J�zef 178, 209
Welden Franz Ludwig v. 362�363
.-. W�gle�ski Jan 233, 297
.. W�grzecki Stanis�aw 212, 218, 239,288
.. W�yk Franciszek 239
.. White Alexander 475
Wicherkiewiczowa Maria 175
.-. Wiegielin 304
.-. Wieland Gustav 438
Wielgorski Michai�, zob. Wielhorski Michai�
.-. Wielhorski Jerzy 78, 107, 115, 129, 209, 317
.-. Wielhorski Michai� 317
.. Wielhorski Micha� 77�78, 103, 107, 126, 129, 164, 165, 317
.-. Wierci�ski Bertold 332
Wlernadski Gieorgij 21, 66, 83�84, 109� �110, 138�139, 140�141, 143, 179, 180�
�182, 184, 205�207
.. Wieriowkin Niko�aj 304
. . Wieszczycki Rudolf 322
Wiktor Amadeusz III (II) Sabaudzki 196
.-. Wilhelm I Hohenzollern 258, 375, 386
Wilhelm II Hohenzollern 496
.. Wilhelm HI Ora�ski 44, 46
.-. Wilhelm Ora�ski, ks. 257
.-. Wilkoszewski Walenty 6, 22, 64, 69, 73, 75�79, 82, 102�108, 127�134, 169� �174,
177, 179, 208�211, 214, 233�234, 236�237, 264, 270, 274, 276�277, 281, 283, 285,
287, 289�291, 293, 297�298
.�. Willermoz Jean-Baptiste 145
.. Wiliams 110
Windischgraetz Alfred v. 365
.. (?) Winiarski (Bartazzani Ramzes) 65
.-. Winkler 366
.-. Winnicki Franciszek Ksawery 324
.-. Willot Victor Amedee 222
.-. Wilson Robert 180
Winter Eduard 74, 94, 100, 116, 154, 159, 186, 201�202, 204, 229
.. Winter G�za 432
.. Wirth Oswald 224, 413
.-. Wjaziemski Andriej 142
Wjaziemski W�adimir 369
.-. Wjazmitinow Siergiej 243
W�odzimierz (W�adimir) Romanow, w.ks. 490
.-. Wojciechowski Edward 493
Wojciechowski Stanis�aw 495

.-. Wojniakowski Kazimierz 216


Wojtkowski Andrzej 240
.-. Wola�ski Tadeusz 265
.-. Wolf Alois 115
Wolfgang Leopold 336, 396
Wolfstieg August 18, 81, 206, 246
.-. Wolkenstein Ludwig 438, 456
.-. Wollenberg Otto 374
Wolter, zob. Voltaire
Wo�konscy 243
.-. Worcell Gabriel 275�276
.-. Worcell Stanis�aw 275�276, 322�32:
349 .-. Woroncow Aleksandr 142 .-. Woroncow Roman 82, 83, 84, 111�112
142 .-. Woroncow Siemion 206 .-. Woroncow-Wieljaminow I. 303 .-. Wossidlo
Wawrzyniec Franciszek 216 .-. Woyczy�ski Stanis�aw 212 .-. Woyna Franciszek Ksawery
172, 174 Wohler Friedrich 250 .-. W811ner Johann Christoph v. 183, 21! .-. Wrede-
Sparre Axel Erikson 67 .�. Wren Christopher 43, 46, 66 Wr�bel 491 .-. Wr�blewski
Emil Tadeusz 348, 353
358 Wr�blewski Tadeusz 495 Wr�blewski Walery 495 .�. Wurmb Friedrich Ludwig v.
79, 136 .-. Wy lin 246 .-. Wyrubow Grigorij 372�373, 390, 467
485�486 .-. Wysocki-Hetfleich Franciszek 459 .-. Wyszkowski Micha� 284 .-.
Wy�ewski Hipolit 239
.-. Xenos Stefanos 349
.-. Yarker John 411 .-. York Charles 101
.-. Zab�ocki J�zef 174
.-. Zab�ocki Franciszek 210
.-. Zaborowski Zygmunt Juliusz 501
.-. Zacce 260
.-. Zach 366
.-. Zach 378
Zachystal F. 74
.-. Zador Gyula 421
Zahorski W�adys�aw 211, 227, 234, 273
.-. Zaj�czek J�zef 270, 289, 293�295, 297

Indeks nazwisk

549

Zaleski Konstanty 286 . Zaleski Micha� 209 ialiwski J�zef 323, 327 ;a��ski
Stanis�aw 22, 209, 234, 282, 291, 296, 314, 493
Za�uski Jan Kanty 233 ca�uski J�zef J�drzej (Andrzej) . Zawadzki J�zef 283 .
Zamoyski W�adys�aw 332, 349 . Zan Tomasz 286 Sapalowicz-Zaplachta Jan 353 .
Zawadzki Tomasz 334 . Zawadzki Wincenty 355
Zawisza Artur 323 . Zboi�ski Micha� 108 . Zeniaky (?) J�zef 356 . Zenker Ernest
Viktor 450 . Zerboni di Sposetti Joseph 264 Zetowski S. 284 .. Zewy Karl 450 Zeyer
Julius 462
.�. Zieli�ska Iza 501
Zieli�ski J�zef 355, 501�502
.-. Zieli�ski Zygmunt 459 237, 272, .-. Zielski Leon 348
.. Zienkowicz Wiktor 323
.-. Zifferer Donat 432
65 Zofia z Wittelsbach�w, arcyks. 365
Zola Emile 448
.-. Zubrzycki Dionizy 262
.-. Zwierkowski Walenty 322
.-. Zyniew Mateusz 130, 132�133
.. �aba Napoleon Feliks 332 �achowski Roman 311 . �ele�ski Tadeusz (ps. liter. Boy)
12 .-. �eriebcow Aleksandr 227, 241 �eromski Stefan 15, 494, 501 .-. ��kowski
Alojzy 284, 291, 296 Z�rawski (ps. liter. Prawowiersk� Do-bromy�l) 136

tfrinw. *

Indeks nazw geograficznych i etnicznych


Indeks nie obejmuje nazw geograficznych i etnicznych wymienionych w tytule b�d�
adresie wydawniczym cytowanych publikacji, jak r�wnie� przytoczonych w �ywej
paginie i streszczeniu w j�zyku angielskim oraz has�a �Europa Srodkowo--Wschodnia".

Aberdeen 43
Abo, zob. Turku
Adriatyckie Morze 16, 396
Afryka P�nocna 100
Albion, zob. Anglia
Aleppo 56
Algieria 501
Alzacja 386
Alzatczycy 111
Amazonka 501
Ameryka 148, 337, 343, 413
Ameryka Centralna 406
Ameryka Po�udniowa 411
Amsterdam 411
Anglia 39, 41�64, 66�67, 69, 71, 87�88, 92, 95�97, 101, 103, 110�111, 137,139, 145,
194, 196, 197, 215, 250, 255, 257, 260, 268, 299, 333, 343, 345, 347, 354, 356�358,
379, 398, 404, 406, 411�412, 458, 462, 475, zob. te� Wielka Brytania, Wyspy
Brytyjskie, La Manche kana�
� Wielka Lo�a, zob. Londyn Jtmm
Anglicy 56, 180, 195, 298, 341^ 357. 411
Antwerpia 392, 407
Apeni�ski P�wysep, zob. W�ochy
Archangielsk 109, 138, 184
Ateny 221
Ath 331
Auchinleck 43
Augsburg 108
Austria (niemieckoj�zyczne kraje Austriackiego Cesarstwa, Austro-W�-gier) 22, 24,
153, 156, 201, 263, 403, 421, 423, 427, 429�430, 443, 463, 475, zob. te�
Przedlitawia
� Wielka Lo�a, Lo�a Prowincjalna, zob
Wiede�
Austria Dolna 362, 429, 431, 433, 451
Austria G�rna 115, 153, 431
Austriackie Cesarstwo Austro-W�gry,

Habsburg�w monarchia) 16, 18, 21� �22, 24, 65, 70�74, 76�77, 97�101. 112�126, 128,
135, 149�167, 187, 190. 198�205, 207, 221, 227�230, 233, 248� �250, 257�263, 270,
315, 342, 345�346 355, 360�369, 377�378, 384, 396, 418-�464, 474, 503
Autun 146
Avallon 487
Avignon 108, 324, 325
� lo�a �Or�a i Pogoni" (�PAigle blanr et le Cavalier") 324�325, 350, 502
Awdotino 207
Babilonia 296
Bacau 381
Baden (k. Wiednia) 363
Badenia 250
Baia Mar� 419
Balassagyarmath 154
Ba�kany (Ba�ka�ski P�wysep) 220�221
229, 311, 387, 438 Ba�tyckie Morze 16, 97, 351 Ba�tyckie narody 16 Ba�tyckie
gubernie, zob. Nadba�tyckie
kraje Ba�ska Stiavnica (Schemnitz) 119 Ba�ska Bystrzyca 119 Bar-le-Duc 299
Bawaria 73, 147, 157, 162, 163, 210, 2r>0
336, 400 Bayreuth 70, 437
� Wielka Lo�a �zur Sonne" 336, 400 -
�401, 428, 471
B�k�scsaba 427
Bela Crkva (Fehertempl�m) 425 Belgia 257, 331, 337�339, 351, 354, 357
389, 395, 406, 409, 433, 492
� Wielki Wsch�d, zob. Bruksela
Belgrad 378, 425, 429, 454, 477�481

Indeks nazw geograficznych i etnicznych

551

� lo�a �Ali Ko�" 220�221, 316, 361, 377� �379, 383


� lo�a �Pobratim" 454, 479�481
� lo�a �Sloga, Rad, Postojanstvo" 479
� lo�a �Srpska Zadruga" 473
� lo�a �Svetlost Balkana" 478
Bendlikon 352
Bengalia 56
Berehowo 427
Berlin 63, 66�67, 70�71, 82, 110�111, 114, 133�134, 136�137, 139, 147, 156, 167,
169�170, 180, 182�183, 187, 196, 205, 209, 213, 215, 220, 232, 234�236, 240,
261�262, 264�265, 268, 270, 332, 359, 364, 399, 461�463, 468, 475, 498� �499, zob.
te� Sprewa
� Wielka Lo�a �Kaiser Friedrich zur Bundestreue" 444
� Wielka Lo�a Krajowa Wolnomularzy Niemieckich 88, 97�98, 111, 114, 117, 127,
137�138, 155, 167, 199, 213�215, 235, 264, 362, 364, 377, 427
� Wielka Lo�a �Royale York zur Freundschaft" 196, 214�215, 217, 229
� Wielka Lo�a �zu den drei Weltku-geln" (�pod Trzema Globami") 69, 72, 74, 80, 83,
97, 105, 126, 167, 180, 196, 213�215, 218, 235, 240, 264�267, 375�376
� Niemiecki Zwi�zek Wielkich L� 399, 415, 447, 470
Besancon 256, 324�325, 331
� Lo�a �Wytrwa�o��-Nadzieja" (�Per-
severance-Esperance") 324�326, 350
Besarabia 313, 467�468 Bia�oru� (bia�oruskie ziemie), zob. Litwa
Bia�ostocczyzna 215 Bia�ystok 104, 105, 300, 323
� lo�a �Przyja�ni" (�Amitie, de 1') 105, 108
� lo�a �Z�otego Pier�cienia" (�zum gol-denen Ring") 105, 214, 276
Bielsko 431, 437, 463�464 Birlad 468 Birmingham 416 Biskupice 215 Blois 410, 487
Bolonia 354 B�r 431
Bordeaux 192, 199 Borys�aw 439 Boston 56

� Wielka Lo�a Stanu Massachusetts 56 Botoszany 355, 381�382


� lo�a �Hiram" 458
� lo�a �Viitorul" 503 Boulogne-sur-Mer 340
Brai�a 379, 381�382, 466, 468, 471, 475, 503
� lo�a �Phare Hospitalier" 503
Brandenburgia 55
Braslaw 366
Brasz�w (Kronstadt) 74, 121, 154, 221,
465 Bratys�awa 74, 119, 154, 159, 419, 427,
430�431, 445�446
� lo�a �ad Taciturnitatem" 119
� lo�a �zur Verschwiegenheit" 163
� lo�a �Humanitas" zob. Wiede�
� lo�a �Schiller" zob. Wiede�
� lo�a �Sokrates", zob. Wiede�
� lo�a �Zukunft", zob. Wiede� Brazylia 227, 409, 427, 501
Brno 72, 153, 154, 160, 199, 201, 204, 451
� lo�a �zu den wahren vereinigten
Freunden" 153, 159, 163
� lo�a �zur aufgehenden Sonne" 153
Brodnica 495, 499
Brody 355
Bruksela 257, 331, 354, 406, 408, 465
� Wielki Wsch�d Belgii 337�338, 427
Brunszwik 55, 69, 118, 124, 128, 131, 134�
�135, 155, 196
Brytyjskie imperium, zob. Wielka Brytania
Brzeg 228
Bucniowce
� lo�a �Minerwa" 275, 300
Buczacz 439
Buda (Ofen) 120�121, 154, 159, 161, 200, 220, 361, 365, 384, 420, zob. te�
Budapeszt
� lo�a �Magnanimitatis" 121
Budapeszt 24�25, 263, 332, 419�420,
424�427, 432, 436�437, 440�447, 451, 453�454, 460�462, 480�481
� Sw. Jana Wielka Lo�a W�gier 419, 421�427, 430�431, 439, 441, 467, 470
� Wielka Lo�a Symboliczna W�gier 425, 427, 438�439, 442, 445, 451-^54, 456,
458�459, 461, 464, 470, 479�481
� Wielki Wsch�d W�gier 420�421, 423, 427, 431, 439, 442
� lo�a �Corvin Maty�s" 419�420, 423, 426, 453

552

Indeks nazw geograficznych i etnicznych

� lo�a �Demokratia" 442, 445, 453�454, 479


� lo�a �Einigkeit im Vaterlande" 419, 422
� lo�a �Galilei" 427, 444
� lo�a �Konyves Kalman" 426, 445
� lo�a �Nemzeti" 443, 445
Bukareszt 221, 316, 335, 371, 380�381, 464�468, 470�472, 476, 478, 503
� Wielka Lo�a Narodowa Rumunii 438, 469-4:70, 472�473, 476
� Wielki Wsch�d Rumunii 468�469
� lo�a �Alexandru Ioan" 466
� lo�a �Armonia" 466�467, 503
� lo�a �Coroana Romaniei" 503
� lo�a �Egalit�" 465�467
� lo�a �Etoile Danubienne" 380�381
� lo�a �Romania" 381
� lo�a �Sages d'H�liopolis" 355, 380� �381, 464�468, 475, 483, 492
� lo�a �Steaua Dunarei" 468�469
� lo�a �zur Briiderlichkeit" 458, 464�
467, 471, 503
Bug 213
Bukowina 24, 420, 425, 430, 438�439,456�
�458 Bu�garia 23�24, 33, 221, 316, 378�379,
468, 470, 472, 475�477
� Wielka Lo�a, zob. Warna
Bu�garzy 379, 475
Buzeu 468
Bydgoszcz 167, 235�236, 263�264, 266, 498�499
� lo�a �Fidelite aux trois Colombes" 167, 213
� lo�a �de la Grand� Armee" 230
� lo�a �Janus" (�zum Ritterkreuz") 264, 267, 376
Bytom 496, 498
� lo�a �zum Silberfels" 496
Cambridge 255, 331 Campo Formio 202 Caprera 345 Carlibaba
� lo�a �Menschenliebe", zob. Czerniow-
ce
Carskie Sio�o 490 Cejlon 411 Chambery 88, 351 Chark�w 185, 204
� lo�a �Szewczenko" 484
Charleroi (Pensylwania) 411

Charleville 227 Charlottenburg 69 Chateauroux 328 Chaux-de-Fonds 483 Che�mno 69,


375, 455, 499 Chicago 464
� lo�a �Palacky" 436
Chojnice 499
� lo�a �Friedrich zur wahren Freund-
schaft" 167, 214, 266
Chorwaci 71, 120, 453�454
Chorwacja 24, 119�121, 123, 155, 156,
164, 200, 229, 418�420, 422, 425, 440,
453�456 Chorz�w, zob. Kr�lewska Huta Cieszyn 437 Cincinnati (Ohio) 342
� Wielka Lo�a Stanu Ohio 427
Cisa 154, 344
Clichy 501 Coire (Chur) 255 Compiegne 490 Csanad 344 Cuneo 350, 500, 502 Czarne
Morze 16, 141 Czechy (ziemie czeskie) 24, 72�75, 99� �100, 115�119, 153�154, 156,
159, 162,
261, 263, 366�367, 428�430, 435�437,
451�453, 463
� Lo�a Prowincjalna, zob. Praga Czernih�w
� lo�a �Braterstwo" 484 Czerniowce 422, 438�439, 456�458, 460�
461
� lo�a �Fraternitatea" 438�439
� lo�a pograniczna �Carol I", nast. �zur Nachstenliebe" (Mamornita) 456�457
� lo�a pograniczna �Kaiser Joseph II", nast. �Humanitas zur Einigkeit" wzgl.
�Humanitas-1'Union" (Her^a) 456�458
� lo�a pograniczna �Menschenliebe" (Carlibaba) 457
� lo�a pograniczna �Sir Moses Mon-tefiore", nast. �Amicitia" (Mihaileni) 438,
456�457
� lo�a pograniczna �zur Bruderkette" nast. �Philantropi�ue" (Mamornita) 438�439,
456�457, 459
Czesi 116, 153�154, 261, 350, 363, 428,
435�437, 446, 452�453, 462 Czeskie Budziejowice 462
Dalmacja 123, 229�230, 396, 456

Indeks nazw geograficznych i etnicznych

553

Dania 72, 82, 416


� Wielka Lo�a, zob. Kopenhaga Darmstadt 168
� Wielka Lo�a 400 D�g 24, 154 D�cin 436 Djakovo 454 Doncaster 332 Dorpat, zob.
Tartu Drawa 344
Drezno 63, 65, 70, 72, 78�79, 98�99, 102, 106, 108, 113, 232, 261, 354, 366, 415,
437, 452, 461
� Wielka Lo�a Saksonii (Saska) 364,
381, 400, 428, 447
Dublin
� Wielka Lo�a Irlandii 257 Dubno 216, 275�276, 291
� Lo�a Prowincjalna 174, 275�276
� lo�a �Doskona�ej Tajemnicy" 169
� lo�a �Polak Dobroczynny" 173
� lo�a adopcyjna 173 Dubrownik 123, 230 Dukla 75, 77�78, 124
Dunaj 163, 332, 344, 379, 382, 384, 475 Dusseldorf 227 Dzier�oni�w 269
Eberau 119
Edynburg 43, 149, 195, 298, 331, 351, 406
� Wielka Lo�a Szkocji 138, 197, 257,
427
Egipt 218, 380, 409 Eichstatt 162 Elba 225 Elbl�g 126, 167
� lo�a �Constantia zur gekronten Ein-
tracht" 167, 214
Emigracja polska, zob. Polska emigracja
Emigracja rosyjska, zob. Rosyjska emigracja
Emigracja rumu�ska, zob. Rumu�ska emigracja
Emigracja w�gierska, zob. W�gierska Emigracja
Epinal 351
Estonia 108, 137
Europa 15, 55�61, 65, 70, 72, 77, 81, 87, 93, 95, 98, 136, 145, 147�148, 150,^157,
161, 190, 195�196, 219, 227, 239, 242, 248�249, 254�255, 259, 265, 285, 290, 292,
296, 298, 310, 326�327, 329�330,

332, 337, 347, 356, 377�379, 382, 384, 393, 402, 404, 408, 411�413, 415-�416, 418,
420, 474
Europa kontynentalna 63, 87�88, 95� 96, 134, 191, 197, 222, 249, 252, 258, 287,
333, 342, 385, 398, zob. te� La Manche kana�
Europa Zachodnia (Zach�d Europy) 16, 25, 34, 41, 57�58, 66, 75, 83, 85, 101,
105�106, 125, 161, 285, 288, 298�299, 301, 315, 320�321, 335, 338, 341, 351, 353,
370�371, 379�380, 384�385, 387�388, 398, 417�418, 458, 472, 481� �482, 485, 487�489
Fehertempl�m, zob. Bela Crkva Filadelfia 92
Finlandia 23, 98, 109, 244, 503 Fiume, zob. Rijeka Florencja 54, 56, 83, 346, 372
� Rada Najwy�sza W�och 345
Fokszany 381, 473
Folticeni 381
Francja 16, 25, 46, 55�62, 65�69, 73, 76, 81, 85, 88, 91, 95, 108, 129, 132, 145,
147�148, 190, 191�197, 199, 200, 202, 205�206, 208, 210�211, 217�218, 221�233,
235�237, 241, 243, 246, 248� �249, 251�252, 255�258, 267�268, 277, 279�280,
289�290, 296�301, 304, 306, 315, 319, 321�336, 338�343, 346�354, 356, 359, 362,
371�372, 374, 379�380, 384, 386�391, 402, 404�405, 408�410, 412�413, 415, 421, 433,
441, 458, 471� �472, 483�489, 499�502, zob. te� Sekwana
� Rada Najwy�sza, Wielka Lo�a, Wiel
ki Wsch�d, zob. Pary�
Francuzi 62�63, 67, 71, 75�76, 103, 125, 129, 164, 179, 228�231, 236, 244, 247�
�248, 260, 288, 311, 325, 357, 378, 410�411, 481, 487, 494
Frankfurt nad Menem 54, 57, 81�82, 100, 203, 260, 263, 325, 327, 346, 364� �365,
458
� Wielka Lo�a Zwi�zku Eklektycznego
159, 171�172, 185, 360, 400, 408
Friulania 437 Frohsdorf 260 Fuss 204, 262 Fryburg Bryzgowski 201
Galicja 17, 123�126, 128, 156, 163, 164�

554

Indeks nazw geograficznych i etnicznych

�167, 200, 262, 273, 295, 335, 351, 355�356, 359, 370, 420, 425,
430, 438, 456�461, 464, 501, 503 Ga�acz 355, 379, 381�382, 466, 471, 475
� lo�a �Disciples de Pythagore" 384
G�bin 246
Gda�sk 62, 73, 79, 80�81, 86, 105, 127, 168, 178, 213, 231, 240, 246�247, 262, 266,
269, 497�499
� lo�a wy�szych stopni �zum silbernen Leuchter"
� lo�a �aux trois Niveaux" 80, 127
� lo�a �Eugenia zum gekronten L6-wen" 127, 168, 213, 215, 240, 247, 258, 262
� lo�a �zu den drei Pyramiden" 80
� lo�a �zu den drei Sternen" 80, 105, 127
� lo�a �zum Kranich" 127, 168
� lo�a �zum rothen Kreuz" 497
� lo�a �zur Einigkeit" 168, 213, 215, 231, 240, 247, 268
Genewa 56, 344�345, 408, 492, 502
� lo�a �Ister" 344�345, 368
Genua 56, 350
Gera 206 Gibraltar 56 Glin 119�120, 122
� lo�a ,,1'Amiti� de Guerre" 119�120
Gliwice 376, 496, 498
Gniezno 235�237, 247, 264, 267, 375, 495�497
� lo�a wy�szych stopni �Andreas zum Frieden" 214
� lo�a �zum bekranzten Kubu�" 214, 237�238, 264, 266
Gorycja 123, 229, 260, 396
Gniezno 235�237, 247, 264, 267, 375,
Granica (Zag��bie D�browskie) 492
Graz 70, 153, 431
Grecja 221, 254, 349, 406
� Wielka Lo�a, zob. Korfu Grecy 16, 82, 254, 311, 341 Grodno 274, 291
� lo�a �Przyjaciele Ludzko�ci" 318
� lo�a �St. Jac�ues de la parfaite Ega-
lite" 174
� lo�a �Szcz�liwego Oswobodzenia" 234
Grodzisk Wielkopolski 493
Grossau 121 Grudzi�dz 498�499
� lo�a �Victoria zu den drei gekronten
Tiirmen" 214�215

Gwadelupa 333 Gwatemala 502 Gy6r 426


Habsburg�w pa�stwo, cesarstwo, monarchia, zob. Austriackie Cesarstwo Haga 57, 407
� Wielka Lo�a Holandii (Niderland�w)
88
� Wielki Wsch�d Niderland�w 427
Hamburg 56, 69, 72, 376
� Wielka Lo�a Hamburga 368, 400�401,
417, 471
H�nlic 472
Hanower 196
Hawr 410
Heidelberg 346
Helsinki (Helsingfors) 108
� lo�a stopni wy�szych �Phoenix" 108,
244
� lo�a �St. Augustin" 244
Hercegowina 478
Hermannstadt, zob. Sibiu
Herta
� lo�a �Kaiser Joseph II" nast. �Hu-
manitaszur Einigkeit", zob. Czernio-
wce
Hiszpania 224, 248�250, 290, 298, 321,
397, 409 Hohenzollern�w kr�lestwo, monarchia,
pa�stwo, zob. Prusy Holandia, zob. Niderlandy Holendrzy 56 Homel 491 Horoch�w
164
Iberyjski P�wysep 397 Ig�awa (Jihlava) 431 Iliryjskie Prowincje 229�230 Indie 93,
411, 414 Indie Holenderskie 439 Indochiny 501 Innsbruck 70, 115, 153, 163
Inowroc�aw 268, 498
� lo�a �zum Ritterkreuz'' 264�266 Insterburg (Wystru�)
� lo�a �zum preussischen Adler" 173 Irkuck 204
Irlandia 257, 406, 411
� Wielka Lo�a, zob. Dublin
Istria 229, 396
Italia, zob. W�ochy

Indeks nazw geograficznych i etnicznych

555

Ty-sur-Seine 348, 353 mai� 300, 355, 379, 381, 475 :realici, zob. �ydzi
imburg 300
aponia 408, 489
assy 62, 74, 138, 315, 332, 341, 377, 381 �
�384, 438, 458, 466, 468, 472 �lo�a �du Croissant" 315
� lo�a �Etoile de Roumanie" 355
� lo�a �Paix et Union" (�Pace si Uniu-ne") 503
� lo�a �Romania" 503
fena 74
Fimramov 204, 261 f�nkoping 501 Jugos�awia 24
Kahlenbergerdorf 435
Kalisz 213�215, 267, 277, 288, 291, 353
� lo�a �Hesperus" 213, 234
� lo�a �Sokrates zu den drei Flam-
men" 213
Kamieniec Podolski 174, 275�276, 300, 484
� lo�a �Wierno�ci Doskona�ej" 166,173
Kanton 56
Karlovac 120, 123, 230
Kar�owe Wary (Karlsbad) 290, 436, 451,
464 Karyntia 153, 229, 431 Katowice 376�377, 496, 498�499
� lo�a �zum Licht im Osten" 377, 492,
497
Kaza� 180, 181, 241, 300 Kew 53 K�pno 498 Kielce 277, 280
Kij�w 77, 184�185, 298, 300, 309, 316, 318, 484
� lo�a �Sojedinionnych S�awjan" (�des Slaves Reunis") 310�311
� lo�a �Swjatoho Andrija" 484
� lo�a �zu den drei Satilen" 185
� lo�a wojskowa �zur Unsterblichkeit" 173, 185
Kinburn 149 Kiszyni�w 300, 303, 475
� lo�a �Owidija" 311, 316 Kjustendil 379 Klagenfurt 153, 229, 431 Klatovy
� lo�a �Sincerite" 116

Klausenburg, zob. Klu�


Kluczbork 498
Klu� (Cluj, Kolozsv�r, Klausenburg) 155
K�ajpeda
� lo�a �Iren�" 206
Kohlo 127
Kolonia 366
Ko�omyja 456
Komarno 72, 342, 344
Komuna Paryska, zob. Paryska Komuna
Konin 267, 272, 291
Konstantynopol (Stambu�) 56, 173, 219,
347, 359, 379, 382�383, 475, 478, 494,
502
� lo�a �Zorze Carogrodzkie" 173 Kopenhaga 81, 82, 401
� Wielka Lo�a Danii 427 Koper 230
Korfu 478
� Wielka Lo�a Grecji 255
Korsyka 228
Kostroma 303
Koszyce 119, 420, 427
Ko�cielne Pa�stwo 250
Ko�cierzyna 499
Kotor 230
Ko�le 240, 260, 376
Kraina 229
Krajowa 381�382, 465
� lo�a �Union" 355
Krak�w 65, 69, 128, 132, 175, 178, 211� �212, 263, 277, 285, 291, 294�296, 334,
346, 354�355, 366, 464, 494
� lo�a Namiestnicza �Trzech He�m�w" 128, 133, 173
� lo�a �Przes�d Zwyci�ony" 173, 212, 233, 237�238, 262, 270, 272, 282, 284, 291,
315
Krefeld 405 Kri�evci 120 Kronstadt, zob. Brasz�w Kronsztad 141, 180, 184, 243, 300,
302
� lo�a �Nieptuna" 184
� lo�a �Nieptuna k Nadie�die" 244
Krotoszyn 438
� lo�a �Tempel der Pflichttreue" 265�
�266, 268, 375�376
Kr�lewiec 70, 79, 81, 83, 126, 167, 185, 213, 358
� Lo�a Prowincjalna 70, 80, 126�127,
214
Kr�lewska Huta (Chorz�w) 496, 499

556

Indeks nazw geograficznych i etnicznych

Kr�lestwo Kongresowe, zob. Polskie Kr�lestwo


Kr�lestwo Polskie, zob. Polskie Kr�lestwo
Krym 243, 359, 371, 374, 379, 490
� lo�a polowa �St. Jean de Crimee" 371
Krzemieniec 178, 279
Krzemie�czuk 182, 185
Krzeszowice 175
Ksi�stwo Warszawskie, zob. Warszawskie Ksi�stwo
Kuba 406
Kukus 451
Kurlandczycy 67
Kurlandia (Kurlandzkie Ksi�stwo) 81, 83, 108, 137, 179, 206
Lajta-Szent-Mikl�s 430�431, 446
� lo�a �Humanitas", zob. Wiede�
� lo�a �Zukunft", zob. Wiede�
La Manche kana� 54, 59, 87, 88, 145 Laval 328 Legnica 240 Le Mans 328 Le Puy 324,
326
� lo�a �Polskie Dzieci Hirama" (�En-
fants d'Hiram Polonais") 325�326,328
Leszno 495, 499 Lewant 56 Libawa 184
� lo�a �Libanon" 179, 206
Liberec 464
Liege 337, 341, 357
Linz 153, 160, 201, 431
Lipsk 77, 250, 287, 316, 354, 379, 427,
437, 462, 475, 491, 494 Litomierzyce 73, 261
� lo�a �Sincerite" 74, 116
Litwa (ziemie by�ego W. Ks. Litewskiego, litewsko-bia�oruskie ziemie) 134, 171,
234, 273�275, 277, 280, 286�287, 294, 298, 318, 342
� Lo�a Prowincjalna, zob. Wilno
Liwadia 490
Liworno 56, 217
� lo�a �les Amis de 1'Union Parfaite"
225
Lizbona
� Wielki Wsch�d Zjednoczony Luzy-
tanii 427, 468, 471, 476
Loiret 413
Lombardia 156, 249�250, 369
Londyn 43, 46, 48�49, 52�56, 58, 62,

64, 71, 76, 80, 87, 93, 101, 105, 111, 116, 130�131, 149, 168�169, 171, 178, 195,
197, 331�332, 345, 348, 351, 356� �359, 366, 411, 492
� Stara Wielka Lo�a 87, 184, 257
� Wielka Lo�a Anglii (od 1813 r. � Zjednoczona Wielka Lo�a Anglii) 13, 54�56, 58,
62, 65�66, 82, 87�88, 95, 98, 105, 110�111, 116, 133�134, 138� �139, 167�169,
178�179, 197, 213, 257, 332, 390, 398, 427, 475
� Wielka Lo�a Londynu 48�49, 52�54, 56, 64
Lotaryngia 386 Lourdes 389 Lozanna 406
� Rada Najwy�sza Szwajcarii 406
Luba� 240
Lubelszczyzna 353
Lubiana 159, 199, 201, 203, 230, 251, 292
Lublin 65, 233, 262, 267, 272, 277, 291
� lo�a �Wolno�� Odzyskana" 283, 288
Luksemburg 409, 427
Luneville 202
Lw�w 22, 24, 76, 105, 123, 134, 149, 159,
160, 164�167, 173, 219, 245, 262, 355.
422, 458�461, 464, 494
� lo�a wy�szych stopni �Joseph zum kaiserlichen Adel" 123, 124, 126
� lo�a �des trois Deesses" (�Trzech Bogi�") 76
� lo�a �des Trois Couronnes" 166
� lo�a �Parfaite Egalite" (�R�wno�� Doskona�a") 165�166
� lo�a �Phoenix zur runden Tafel" 164, 166
� lo�a �Szczera Przyja��" (�Aufrichti-ge Freundschaft") 459�461
� lo�a �Szczerej Przyja�ni" (�zur auf-richtigen Freundschaft") 164, 166, 173
� lo�a �Trzech Or��w Bia�ych" 104� � 105, 108, 124�126, 164�165
� lo�a �zu den drei Estandarten (Stan-darten)" 123, 164
� lo�a �zu den drei weissen Rosen" 126
� lo�a �zum Biedermann" 164, 166
� lo�a adopcyjna 165, 173
Lyon 93, 149, 256, 410, 413, 489�490 Lw�wek �l�ski 228
�aba 127, 265 ��czyca 235, 237, 271 �om�a 235, 237, 271�272, 291

Indeks nazw geograficznych i etnicznych

557

wicz 213 d� 492 ck 178


icedonia 479
adryd 56
adziarzy, zob. W�grzy
agdeburg 72, 98, 119
albork 81, 104�105
� lo�a �lotna" 81
? lo�a �zu den drei Tiirmen" 104, 105,
126, 215 [amornita 438
- lo�a �zur Bruderkette", nast. �Phi-lantropi�ue", zob. Czerniowce
- lo�a �Carol II", nast. zur NSchsten-liebe", zob. Czerniowce
tfanaus 501 Manchester 290 Maria�skie �a�nie 436 Marsylia 483 Martynika 333
Massachusetts 408 Maubeuge
� lo�a �swjatogo Gieorgija Pobiedo-
nosca" 299�300
Mediolan 332
� Wielki Wsch�d W�och 225�226, 230
Meksyk 409, 438
Mi�dzyrzecz
� lo�a �Louise zur Unsterblichkeit" 264,
267
Mihaileni 438
� lo�a �Sir Moses Montefiore", nast.
�Amicitia", zob. Czerniowce
Mi�sk 274, 291, 297
Miskolc 154
Mi�nia 65
Mitawa 108, 137, 180, 300
� lo�a �zu den drei gekronten Schwer-
tern" 137
� lo�a adopcyjna 137 Modena 251, 262 Moguncja 259 Monachium 172
� lo�a �Th�odore au Bon Conseil" 172 Montevideo 255
Mohyl�w 181, 184, 297 Mo�dawia 74, 138, 315, 330, 381 Morawska Trzebowa 366 Morawy
72, 153, 163, 204, 430�431 Moskwa 66, 138�139, 142�143, 149, 179� �182, 184, 186,
187�189, 191, 204�205,

241, 244�245, 300, 303, 317, 369, 373, 485, 487�488, 491
� Lo�a Prowincjalna 180�181
� lo�a �de la Felicite" 245
� lo�a �Garmonii" 188
� lo�a �la Reunion des Etrangers" 139
� lo�a �Nieptuna" 241, 30S
� lo�a ,^t)siris" 142
� lo�a �Sfinksa" 180
Nadba�tyckie kraje 81, 108, 137, 143,
179, 205, 244, 483
Naddunajskie ksi�stwa 332, 341
Nadrenia 211, 405
Nancy 227, 328, 346
Neapol 56, 224, 226, 249�250, 290, 339,
343 Neuhaus 431 Neu-Ruppin 263 Newa, zob. Petersburg Newcastle 43 New Jersey 56
New York, zob. Nowy Jork Niderlandy (Holandia) 57, 66, 69, 87,
257�258, 404, 409, 411
� Wielka Lo�a, Wielki Wsch�d, zob.
Haga
Niderlandy Austriackie 156, 161
Niemcy (Niemiecka Rzesza, Niemieckie
Cesarstwo) 16, 25, 42, 54�55, 65, 72,
81, 94�95, 97�99, 101, 105, 109, 129,
132, 136�138, 148, 159, 162, 164, 168,
180, 185, 191, 195�196, 206, 246, 248�
�249, 254, 257, 239�260, 299, 321, 327,
335�336, 343, 345�346, 360, 366, 369,
372, 386�387, 397, 398�401, 403, 405,
408-409, 414�418, 421, 427, 433, 435�
�437, 440�441, 447, 451�452, 458,
463�464, 470, 473�475, 496, 498�499
� Wielka Lo�a, zob. Bayreuth, Berlin,
Darmstadt, Drezno, Frankfurt, Ham
burg
Niemcy 16, 71, 75, 81, 82, 97, 103, 105, 108, 111, 113, 125, 127, 165, 167, 175,
178, 185, 236, 246, 264�267, 304, 311, 332, 341, 357, 363, 368, 375, 378, 415,
419�420, 423�424, 428, 436, 440, 443� �444, 448, 453, 456, 459�460, 463� �465, 471,
478, 481, 483, 496, 498�499
Niemen 213 Niemir�w 185, 211
� lo�a wojskowa �Minierwy" 185
Nie�wie� 277, 291, 297

558

Indeks nazw geograficznych i etnicznych


� lo�a �Szcz�liwego Oswobodzenia"
234, 274
Nimes 372
Nisz 379, 425, 481
� lo�a �Nemanja" 480
Nograd 154
Norwegia 398, 401, 416, 441
� Wielka Lo�a, zob. Oslo *
Norymberga 98
Nova Paka 463 Nowogr�dek 274, 286, 291 Nowy Jork 411�412, 416
Odessa 186, 300, 303�304, 316, 318, 356, 371�372, 374, 483�484, 487
� lo�a �Pont-Euxin" 311
� lo�a �Stella delia Giustizia" 483 Odra 127
Ofen, zob. Buda Ohio 342, 409, 427
� Wielka Lo�a Stanu Ohio, zob. Cin-
cinnati
Oksford 43
O�omuniec 74, 159, 361
Opawa 116, 159, 162, 260, 292, 365, 431,
436, 464 Opole 269, 376 Oradea 419�420, 425, 445
� lo�a �Osszetartas" 445
Oranienbaum 83�84
Oravicza 420, 426
Orenburg 300
Orio� (Orze�) 304 Ormianie 379, 487 Orze�, zob. Orio� Osijek 120, 456 Oslo 501�502
� Wielka Lo�a Prowincjalna �Polar-
stjern" 401
Ostr�g 275, 291
Ostr�w Wielkopolski 495, 498
Otocac 120, 123
Ottoma�skie imperium, zob. Turcja
Odenburg, zob. Sopron
Padang 439 Palermo 351
� Rada Najwy�sza 371
Paniowce 174
Paray-le-Monial 389
Paryska Komuna 386�387, 389, 410, 499, 501

Pary� 24, 57�58, 62, 64, 67, 71, 75, 80, 88�90, 97, 101, 107�108, 111, 129, 137.
148�150, 160, 163, 165, 177�178, 192� �194, 222, 224, 226�227, 231, 248� �249, 252,
255�256, 258, 263, 271, 279, 297�299, 315, 321�325, 327�335, 339�343, 346�354,
356�358, 370�372, 374, 380, 382�383, 386, 389, 393, 396, 402, 404�405, 407,
409�411, 413, 426, 433, 462, 466, 476�477, 484�490, 494, 499�501, zob. te� Sekwana
� Powszechna Rada Najwy�sza Mieszana �Prawo Cz�owieka" 410
� Rada Najwy�sza Francji 325, 327, 329, 333, 336, 339, 372, 374, 389�390, 394, 406,
485�486, 500
� Wielka Lo�a Francji (w. XVIII) 58, 105
� Wielka Lo�a Francji (w. XIX�XX) 329, 394, 408, 409, 413, 470
� Wielka Lo�a Narodowa Francji 334
� Wielka Lo�a Symboliczna Szkocka 391, 394, 409, 477
� Wielka Lo�a Szkocka Mieszana �Prawo Cz�owieka" 410
� Wielki Wsch�d Francji 88�90, 98, 114, 130�134, 139, 149, 160, 165, 166, 178,
191�193, 222�224, 229�230, 232, 234, 250, 253, 255, 321�325, 333, 336, 339,
346�347, 350, 354, 357, 371, 374, 380�381, 383, 385�386, 388�394, 396, 398, 407,
409, 413, 419, 421, 423, 427, 457, 458, 465�466, 468�471, 478, 485, 487, 503
Pecq 409 Perm 180 Peru 406 Peszt 120�121, 159, 161, 187, 200, 262,
346, 360�361, 365, 368, 384, 419�420,
zob. te� Budapeszt
� lo�a �(Ludwig Kossuth) zur Morge-
r�the des hSheren Lichts" 360�361
� lo�a �Szent Istvan" 345, 367�368, 419
Petersburg 66, 82�83, 86, 97, 109�110,
131, 135, 136, 137�143, 149, 169, 180, 184�185, 187, 204�205, 209, 227, 241�242,
244�246, 273�276, 282, 292, 300�304, 312�314, 316, 369�371, 483, 485, 487, 489�491,
494
� Wielka Lo�a �Astrieja" 274�276, 298, 300, 302�303, 305, 307, 311, 314,
317
� Wielka Lo�a Dyrektorialna, nast.

Indeks nazw geograficznych i etnicznych 559

Prowincjalna 242�243, 246, 273, 275, 300�302, 306, 311, 314


� Wielka Lo�a Narodowa 137, 141
� Wielka Lo�a Prowincjalna Rosji 111, 131, 137�140, 144
� Prefektura 180
� Kapitu�a �Fieniksa" 140�141, 180, 206, 242, 244, 301�302, 306, 317
� Kapitu�a �Phoenix" 110
� lo�a �Apollo" 111
� lo�a �Astrieja" 138
� lo�a �Bellona" 138
� lo�a �des trois Etoiles" 83
� lo�a �des Amis reunis" 242, 243�244
� lo�a �de la Palestine" 241, 243, 246
� lo�a �Izbrannogo Michai�a" 303, 312
� lo�a �Jelizawieta k Dobrodietieli" 242, 244�245
� lo�a �Mildtatigkeit zum Pelikan", nast. �Alexander zur Mildtatigkeit zum Pelikan"
180, 184, 241, 244
� lo�a �Orze� Bia�y" 301, 316�317
� lo�a �Osiris" 142
� lo�a �Perfect Union" 110�111
� lo�a �Pierre a la verite" 242, 244
� lo�a �Polarnoj Zwiezdy" 245
� lo�a �Trioch Dobrodietielej" 312
� lo�a �trois Coeurs" 104
� lo�a �Umirajuszczego Sfinksa" 241, 304, 306, 313
� lo�a �Uranii" 184�185, 205
� lo�a �wahre Bestandigkeit" 110
� lo�a �zur glucklichen Eintracht" 83
� lo�a �zur Verschwiegenheit" (�la Discretion", �Skromnosti") 169, 184
Piemont 249, 342�344 Pilica 213
Pilzno 437, 451�452, 464 Pi�a 498
� lo�a �Borussia" 265�267
Pireneje 332
Pisz 267 Pitesti 466 Plewna 468 Ploeszti 381�382, 465
P�ock 213, 215, 235, 237, 267, 271�272, 277, 283, 291, 355
� Lo�a Prowincjalna 235�238, 271
� lo�a wy�szych stopni �Leopoldine zur Abendsonne" 214
� lo�a �Albertine zur Vollkommenheil" nast. �Albertyna Doskona�o�ci",
�Doskona�o�ci" 214, 218, 235

Poczdam 185
Podkarpacie 77�78
Podole 74, 275�276, 279
Poitiers 328
Polacy 77, 103, 108, 125, 128, 131�132, 149, 164, 165, 170�171, 175�176, 178,
215�218, 224�227, 231, 234�236, 238, 240, 265�268, 274�276, 279, 286, 297, 301,
304, 307, 309�310, 320, 329, 335, 356, 375, 458�460, 484, 491, 496, 498� �499, 501,
zob. te� Polska emigracja
Polska (ziemie polskie) 15, 17, 22, 24, 55, 65, 73, 75, 98, 108�109, 113, 134, 149,
167, 213�219, 231, 258, 270, 282, 293, 300, 321, 332, 348�350, 352, 358, 374�375,
460, 493�494, 496�497, 499, 501�502, zob. te� Polskie Kr�lestwo, Rzeczpospolita
� Najwy�sza Kapitu�a, Wielka Lo�a,
Wielki Wsch�d, zob. Warszawa
Polska emigracja 23, 108, 268, 320�329, 331�335, 341�343, 345�359, 378, 458,
494�495, 499�503
Polskie Kr�lestwo 262�264, 267�285, 287�295, 297�298, 312, 319, 334, 351, 354�356,
374�375, 461, 491�495, 505
� Najwy�sza Kapitu�a, Wielki Wsch�d,,
zob. Warszawa
Po�tawa 186, 188, 300, 309, 318, 484
� lo�a �Ljubwi k Istinie" 309
Po�ock 197
Pomorze Gda�skie (Prusy Kr�lewskie).
105, 266�267, 498�499 Por�cz 230 Porto-Ferrajo
� lo�a �Amis de l'honneur francais"
225
Portugalia 196, 251, 397, 406, 409, 471,, 475
� Wielki Wsch�d, zob. Lizbona
Pozna� 64, 69, 74�75, 169, 173, 175, 177�
� 179, 214, 237�238, 263�268, 288� �289, 332, 374, 377, 496�499
� Lo�a Prowincjalna 174
� lo�a �Friedrich Wilhelm zur begltick-enden Eintracht" 214, 230
� lo�a �Francuzi i Polacy Zjednoczeni'" nast. �Sta�o�ci" (�zur Standhaftig-keit")
231�232, 237�238, 247, 263� �263
� lo�a �Or�a Bia�ego" 173, 178, 213
� lo�a �Piast zu den drei sarmatischerc. Saulen" 235�237, 247, 264�265

560

Indeks nazw geograficznych i etnicznych

� lo�a �Schule der Weisheit" (�Szko�a M�dro�ci") 173, 175, 177, 212, 214, 216
� lo�a �Sta�o�� (Stateczno��) Uwie�czona" 169
� lo�a �zum Tempel der Eintracht" (��wi�tynia Jedno�ci") 265, 264, 496
� lo�a adopcyjna 173
Pozna�skie (Pozna�skie Wielkie Ksi�stwo) 214, 264, 267, 333, 359, 375, 498, zob.
te� Wielkopolska
P�nocnoameryka�skie kolonie 56, 145, 255
Praga 72�73, 94, 99, 100, 113, 115�118, 121, 124, 153�154, 156, 158, 160, 163, 199,
200�202, 260�261, 263, 346, 362�366, 368�369, 420, 425, 428, 431, 435�437, 450�452,
462�464
� Lo�a Prowincjalna Czech 156
� Prefektura 99�100, 116, 159
� Subpriorat 99�100, 116
� Kapitu�a Rodomskoy 116�117
� lo�a wy�szych stopni �zu den drei Evangelisten" 99�100
� lo�a polowa 99
� lo�a �Trzech Koron" 73
� lo�a �zu den drei Kometen" 99
� lo�a �zu den drei (gekrSnten) Saulen" 73, 115�117
� lo�a �zu den drei (gekronten) Ster-nen" 73, 99�100, 116�117, 199
� lo�a �zu den neun Sternen" 201
� lo�a �zur Wahrheit und Einigkeit" 153, 163, 229, 261, 364, 436
� lo�a adopcyjna 159 Presz�w 107, 119, 154
� lo�a �au Vertueux Voyageur" 107, 119 ProStejov
Pruski zab�r 17, 22, 126, 128, 167�168, 213�218, 230�231, 240, 267�268, 375� �376,
495�499
Prusy (Hohenzollern�w monarchia) 55, 63, 70, 78, 82, 97, 98, 115, 126, 167� �168,
177, 196, 205, 213, 215�218, 228, 234, 246�247, 250�251, 258, 260, 263, 266, 268,
270, 276, 299, 322, 353, 363, 366, 375�379, 386, 496
Prusy Kr�lewskie, zob. Pomorze Gda�skie
Prusy Po�udniowe 214�215
Prusy Wschodnie 173, 246, 267, ,276
Pszczyna 496
Puebla 438

Przedlitawia 418�419, 422, 424, 427�439.


446�464, zob. te� Austria Psk�w 304 Pu�awy 171 Pu�tusk 272, 291
Racib�rz 260, 268�269, 376
� lo�a �Friedrich zur G-erechtigkeit" 437
Radom 233, 280, 285
Radoszyce 262 Radvany 119 Rafa��wka 275, 291 Ratyzbona (Regensburg) 41, 196 Rawicz
348, 375, 499
� lo�a �Castor und Pollux" 213
Reims 38, 394
Ren 98
Rennes 191, 348�349
Rheinsberg 69
Rewel, zob. Tallinn
Rijeka (Fiume) 123, 230, 420, 425, 456
� lo�a �Sirius" 456
Roman 381�382, 468
Romanow�w pa�stwo, cesarstwo, zob.
Rosja Roma�skie kraje (roma�ski �wiat) 253,
384, 399, 412 Rosienie 274, 291
Rosja (Rosyjskie Cesarstwo) 16, 21, 33, 55, 62, 66�67, 69, 71, 81�85, 97�98,
103�105, 108�112, 125, 129, 131, 135, 136�144, 150, 174, 177, 179�190, 195,
204�207, 211, 221, 224, 227, 234, 236, 240�248, 250�251, 260, 262, 269, 272� �273,
277, 280, 293�294, 297�312, 353, 369�374, 387, 408, 414, 467, 481�491, 494�495,
499, 503 � Lo�a Prowincjalna, Wielka Lo�a, zob.
Moskwa, Petersburg Rosjanie 66�67, 81�82, 110�111, 149, 227, 273�276, 286,
309�310, 371, 411, 485�487 Rosyjska emigracja 346, 357, 370�373,
484�488 Rouen 410 Rovereto 438 Rozwad�w 124 Rumelia Wschodnia 477 Rumunia
(rumu�skie ziemie) 22�24, 227, 315, 330, 335, 340�341, 355�356,
379�384, 406, 430, 435, 438�439, 458,

Indeks nazw geograficznych i etnicznych

561

460, 464�477, 502�503, zob. te� Mo�dawia, Wo�oszczyzna, Siedmiogr�d


imuni 311, 341, 423, 466, 472�474, 476
jmu�scy emigranci 330�331, 333, 335, 340�341
uszczuk (Ruse) 316, 356, 379, 470, 475 lo�a �Ba�ka�ska Zwezda" 475�476 lo�a
�Uniune si Fraternitate" 476
� lo�a �Nade�da" 476
u� 102, 489
yga 82, 108�109, 137, 205�206, 314, 357, 371, 483
? lo�a �Apollo" 137, 179
- lo�a �Astrea" 179
- lo�a �Castor" 179
- lo�a �zura Nordschild" 82, 108, 109
- lo�a �zur kleinen Welt" 184, 206 zeczpospolita 23�24, 64�65, 68�70,
74�79, 98, 101�108, 115, 122�123, 125, 127�137, 148�149, 154, 164, 166�179,
207�213, 232, 236, 262, 347, 358, zob. te� Polska, Litwa tzesz�w 124, 164,
370
- lo�a �zu den drei rotlien Bandem
im goldnen Felde" 164
�zym 56, 149, 195, 197, 224, 251, 385, 395, 502
- Wielki Wsch�d W�och 395�396, 427,
437�438, 456�459, 466, 468, 470�471,
473, 476, 478, 483, 503
Sabaudia 88, 196
Sadog�ra 138
sadowa 369
Saint-Germain-en-Laye 76
Saksonia 63�65, 73, 75, 77, 79, 98, 113,
127, 136, 196, 261, 363, 365�366, 378,
428, 436
� Wielka Lo�a, zob. Drezno
Saksonia Dolna 55
Salzburg 162, 450
Sambor 125
� lo�a �zur Hoffnung" 123, 125
Sampierdarena 502
Sandomierz 352
� lo�a-filia �Aleksander Dobroczynny"
280
San Domingo 218, 225 San Francisco 415 Santos 501 Sao Paulo 501 Sarat�w 245, 370

Sardynia 196, 228, 250, 260


Sasi 78
Sasi siedmiogrodzcy 74, 101, 121
Satan�w 355
Schaffhausen 488
Schemnitz, zob. Ba�ska Stiavnica
Schl�gl 115
Sedan 227
Sekwana 62, 97, 322, 333, 340�341, 370,
373�374, 486, 502 Serbia 23, 377�378, 425, 477�481 Serbia Stara 479 Serbowie
120, 220�221, 316, 361, 423,
454, 478�479, 481 Sheffild 332 Sibiu (Hermannstadt) 101, 121, 159, 200,
426 Siedlce 354
� lo�a �Orze� Bia�y Przywr�cony" 278,
282, 285, 291
Siedlce (pod Gda�skiem) 168, 213 Siedmiogr�d 21, 24, 101, 121�122, 154,
156, 200, 221, 418�420, 424�426, 465 Sielce (Zag��bie D�browskie) 374 Sisak
� lo�a �zur Nachstenliebe" 455
Skandynawia (Skandynawskie kraje) 252,
398, 401, 408, 415�416, 418 Skierzyce 262 S�owacja 21, 24, 107, 119, 154,
162, 200,
418, 420, 424�425 S�owianie 16, 448, 478 S�owia�szczyzna Po�udniowa 120 S�uck
274, 291
� lo�a �W�adys�aw Jagie��o" 278
Smyrna 56
Sochaczew 353 Sofia
� lo�a �Iztok Sofija" 476
� lo�a �Bratstwo" 476 Sopron (Odenburg) 419, 429�431
� lo�a �zur Verbruderung" nast. �Sze-
chenyi" 429�430, 443
Spielberg 72, 100
Split 230
Sprewa 97, 183
Sremska Mitrovica 455
Stambu�, zob. Konstantynopol
Stany Zjednoczone Ameryki P�nocnej (USA) 49, 88, 90, 224, 260, 342�343, 406, 409,
411, 415�417, 427, 435�436, 464�465, 474, 497, 500

562

Indeks nazw geograficznych i etnicznych

Stara Zagora 475


Stargard Szczeci�ski 77
Starogard Gda�ski 77, 240, 266, 375, 499
Stawropol 370
Strasburg 42, 132, 134, 149, 321
� Dyrektoriat 132�133
Stuttgart 415
Styria 153, 365, 431 Sueski Kana� 351, 502 Suwa�ki 272, 329 Swisztow 379, 475
Swoljawa 459 Syberia 372, 487 Sycylia 251, 332, 343 Symbirsk 181, 300 Szczecin 72,
98, 362 Szeklerzy 154 Szk��w 204 Szkoci 66
Szkocja 43, 66, 139, 257, 298�299, 406, 411
� Wielka Lo�a, zob. Edynburg
Szlisselburg 205
Sztokholm 140
� Wielka Kapitu�a 140
� Wielka Lo�a Szwecji 95 Szubin 496
Szwajcaria 208, 255, 260, 325, 327, 339, 345, 366, 397, 406�407, 409, 416, 483,
488, 492, 502
� Wielka Lo�a Szwajcarii �Alpina" 408,
427
� Rada Najwy�sza, zob. Lozanna
Szwecja 67, 98, 109, 139, 140�141, 177,178,
1-80, 244, 398, 416, 441, 444, 501
� Wielka Lo�a; Wielka Kapitu�a, zob.
Sztokholm
�l�sk 122, 215, 228, 230, 240, 362
�l�sk Cieszy�ski 431, 464
�l�sk G�rny 268�269, 376�377, 495, 497�
�499 �l�sk Opawski 116, 431, 464 �r�dziemne Morze 97 �widnica 228
Tallinn (Rewel) 108, 137, 141, 184, 205^-�206, 243, 300, 302
� lo�a �Isis" 244
Tamb�w 188
Tamiza 58, 64, 356
Targowica 172, 209, 211
Tarnopol 124

Tarnowskie G�ry 240


� lo�a �zum Silberfels" 263, 268, 366,
374, 376, 496
Tarn�w 124
� lo�a wojskowa �zu den drei rothen
Bandem im goldnen Felde" 164, 166
Ta-rtu (Dorpat) 137, 184, 206
Tczew 495, 499
Tecuci
� lo�a �Concordia" 503
Temeschwar, zob. Timisoara
Teodozja 243�244, 300
Timisoara (Temeschwar) 122, 160, 419 Tisza-Eszlar 423 Tomsk 300
Toru� 167, 213, 215, 233, 236, 247, 263, 348, 498�499
� �Bractwo Czerwone" (�la Confr�rie Rouge") 63
� �Doskona�e Zjednoczenie" 247, 263, 265�266, 270
� lo�a �zum Bienenkorb" 213, 235, 264, 266
� lo�a �zum Totenkopf" 235
Toskania 224, 348
Triest 101, 123, 159, 201, 220, 230, 396, 431, 455
� lo�a �Alpi Giulie" 437
� lo�a �la Concordia" 123
� lo�a �Harmonie" 123
� lo�a �Harmonie et Concorde univer-
selle" 123
� lo�a �Pensiero e Azione" 437
Trogir 123
Trondheim 401 Trydent 153, 403, 455 Tulcza 356, 379 Tulczyn
� lo�a �Prawdziwy Patryotyzm" 173, 211
Tulon 378
Tu�a 186, 204, 317
Turcja (Ottoma�skie imperium) 16, 54, 65, 138, 219�221, 315, 320, 341, 347, 359,
378�379, 387, 467, 475, 478, 481, 483
Turcy 220�221, 316, 361, 378�379
Turku (Abo) 189
� lo�a �St. Augustin" 109 Turnu Severin 466, 468, 471 Turyn 343, 350, 365
� Rada Najwy�sza W�och 345, 502
� Wielki Wsch�d W�och 344�345, 350,
381

Indeks nazw geograficznych i etnicznych

563

rl�a 215, 230�231, 267, 277 rrol 153, 396, 438


dine 437
iraina (ukrai�skie ziemie) 33, 185, 274,
280, 294, 298, 304, 309�311, 347, 355�
�356, 371, 383�384 � Wielka Lo�a Ukrainy 484 kraina Zakarpacka 418, 420,
424�425,
439, 457, 459 krai�cy 167, 185, 262, 309�311, 372,
484 rai 145 rugwaj 397 SA, zob. Stany Zjednoczone Ameryki
P�nocnej
ac 119 ara�din 120 raslui 381, 466 rerviers 357
Varna 379
� Wielka Lo�a Bu�garii 477
� lo�a �Ba�garija" 476 Varrington 43
Varszawa 22�24, 63�65, 69�71, 76�80, 86, 101�108, 124�125, 127�136, 164� �166,
169�178, 207�213, 215�219, 227, 231�237, 239, 247, 262, 267, 269�273, 275�285,
287�288, 291, 293, 295, 297, 319, 321�323, 353�354, 370, '374, 492� -^94, 500�502
� Rada Niewidzialna i Tajna 170
� Kapitu�a Najwy�sza 173, 176, 217, 232, 234, 237�238, 269�270, 278, 288�294, 297
� Najwy�sza Kapitu�a Urz�dzaj�ca 170
� Najwy�sza W�adza Dogmatyczna 104
� Wielka Lo�a Cnotliwego Sarmaty 103�105, 107�108, 126, 128
� Wielka Lo�a Narodowa Wielkiego Wschodu Polski 169�172
� Wielka Lo�a Szkocka Trzech He�m�w 134
� Wielki Wsch�d 22, 164, 171�174, 176� �178, 185, 194, 207�208, 210�212,217,
232�238, 250, 270�271, 273�278, 281, 283, 285, 287�291, 294�295, 297�298
� Wy�sza Rada Szkocka Wielkiego Wschodu Polski 131�132
� Lo�a Prowincjalna 174, 208, 210, 232� �233
s��

� Prefektura 124, 128, 131, 133


� Kapitu�a Czterech Narod�w Doskonale Zjednoczonych 104
� Kapitu�a Pi�ciu Starszych 103
� Kapitu�a R�anego Krzy�a 104
� Lo�a Szkocka 102
� �Bractwo Czerwone" (�la Confrerie Rouge") 63�65
� lo�a �au vertueux Sarmat�" (�Cnotliwego Sarmaty") 103, 107, 133
� lo�a �aux trois Freres 64, 69, 75�76, 78�79, 101�103
� lo�a �Bon Pasteur" (�Dobrego Pasterza") 130�131, 174, 210�211
� lo�a �Bracia Polacy Zjednoczeni" 231, 234, 237�238, 281�282, 285, 321
� lo�a �Bouclier du Nord" 169, 171, 174�177, 207, 218, 233, 238, 282
� lo�a �die drei Bruder" 103, 127, 133
� lo�a �du bon Pasteur" (�Dobrego Pasterza") 76
� lo�a �Friedrich Wilhelm zur Saule" nast. �zum Samariter" 216, 234
� lo�a �G�ttin von Eleusis" 169, 172, 175, 216, 232, 234
� lo�a �Halle der Bestandigkeit" 234, 267, 282
� lo�a �Jedno�� S�owia�ska" 279, 282, 291
� lo�a �Karol pod Trzema He�mami" 128�129
� lo�a �Kazimierz Wielki" 273, 278
� lo�a �la Vraie Fraternite" 230
� lo�a ,,1'Etoile du Nord" nast. �Cathe-rine a fitoile du Nord" (�Katarzyny pod
Gwiazd� P�nocn�") 132�134, 169�170, 172, 208
� lo�a �l'?toile du Nord" (�Gwiazda
P�nocna") 133
� lo�a �le Parfait Silence" 129�135,165, 174
� lo�a ��wi�tynia Izis (Izys)" 167, 169� �170, 174, 177, 209�210, 212, 216, 232,
237�238, 269, 282, 285
� lo�a ��wi�tynia M�dro�ci" (�Tempel der Weisheit") 217�218, 231�232
� lo�a �Union Parfaite" 103
� lo�a �zu den drei Bergen" 216
� lo�a �zum goldenen Leuchter" 215� �217, 230�231, 234
� lo�a adopcyjna 103, 171, 173, 219� �210, 233

564

Indeks nazw geograficznych i etnicznych

� Przyjaci� Do�wiadczonych Zakon


128�131
Warszawskie Ksi�stwo 22, 231�240, 246� �247, 263, 269, 279, 282, 298, 322
� Najwy�sza Kapitu�a, Wielki Wsch�d,
zob. Warszawa
Watykan 69, 392, 401, 430
W�growiec 495
Weimar 137, 242
Wenecja 56, 75, 123, 230, 250, 332
Werona 251, 314
Wersal 89, 160, 191, 248, 385�386
Westfalia 227
Westminster 54
W�gierska emigracja 335, 341�345, 359, 418-419, 422
W�gry (W�gierskie Kr�lestwo, Zalita-wia) 21�22, 24, 71, 74, 113, 119�123, 154,-155,
156, 161�164, 185, 199�200, 204, 262, 342, 345, 349, 360�363, 367� �368, 377,' 379,
398�399, 406, 409, 418� �427, 429�432, 435, 439�448, 451� 454, 462�464, 475, 479,
481, 483
W�grzy (Madziarzy) 16, 71, 120�121, 151, 155, 263, 360�361, 378, 419�424, 440, 443,
447, 454, 479
Widy� 221, 379
Wiede� 21�22, 24�25, 63, 65, 70�74, 76, 86, 99, 100, 113�115, 117, 119, 121�122,
126, 136, 149, 150�152, 153, 154, 156, 158�165, 167, 171, 174, 185, 187, 197,
199�201, 203�205, 211, 228, 248�249, 260�261, 263, 270, 332, 346, 361�363, 365�368,
378, 384, 419�420, 425, 427, 429�440, 446�447, 459, 462, 464
� Wielka Lo�a Krajowa Austrii 156,158, 160, 163�164, 166, 229
� Lo�a Prowincjalna 114, 117, 156
� lo�a �Arcadia" 204
� lo�a �aux trois Canons" 71�72, 82, 100
� lo�a �aux trois Coeurs" 72
� lo�a �Dobrzy Przyjaciele" 221
� lo�a �la Concorde a l'Ori�nt du Da-nube" 229
� lo�a �zu den drei Adlern" 113�114
� lo�a �zu den drei Schwestern" 114
� lo�a �zu den siebien Himmeln" 180
� lo�a �zum heiligen Joseph" 113�115, 158, 199, 204, 362, 367, 428
� lo�a �zur Bestandigkeit" 158
� lo�a �zur Hoffnung" nast. �zur ge-

krSnten (neugekronten) Hoffnung" 150, 158, 160, 162, 199


� lo�a �zur Liebe und Wahrheit" 199
� lo�a �zur Wahrheit" 158, 160, 167
� lo�a �zur wahren Eintracht" 150� �153, 160, 162
� lo�a wojskowa 100
� lo�a pograniczna �Humanitas" (Lajta--Szent-Mikl�s, Bratys�awa) 430�433, 435, 437,
450, 483, 492
� lo�a pograniczna �Schiller" (Bratys�awa) 431
� lo�a pograniczna �Zukunft" (Lajta--Szent-Mikl�s, Bratys�awa) 433�435
Wieliczka
� lo�a �Hermann zur schwarzen Schild-
krOte" 123
Wielka Brytania 46, 197, 378, 398, 400, 406, 411
Wielkopolska 105, 169, 264, 266, 332, 335, 347, 498�499, zob. te� Pozna�skie
Wiener Neustadt 431, 447
Wilhelmsbad 147, 174, 180
Wilno 22, 132�133, 171�172, 175, 178, 211, 226, 246, 273�275, 277, 279�280,
282�289, 291, 294, 296, 318, 495
� Lo�a Prowincjalna �Jedno�� Doskona�a" 172, 174, 234, 274, 287
� lo�a �du bon Pasteur" (�Dobrego Pasterza") 132, 169, 274
� lo�a �Gorliwego Litwina" 169, 311, 234, 273�274, 282, 287, 294
� lo�a �Gorliwy Litwin Reformowany" 287
� lo�a �Or�a S�owia�skiego" 274, 279, 291
� lo�a �Tempel der Weisheit" 169
� lo�a adopcyjna 171
Wi�komierz 274, 277
Winchester 43
Winnica
� lo�a �Sancti Joannis Amicitiae Per-
fectae" (�Sowierszennoj Dru�by") 275
Wirtembergia 72, 185
Wis�a 352
Wi�niowiec 74�76, 132
Witebsk 494
W�adymir 138
W�ochy (Italia) 56, 217, 224�225, 248, 251, 255, 321, 324, 332, 335, 338�339,
342�345, 349, 351, 354, 363, 367, 371� �372, 382, 385, 387�388, 395�397,401,

Indeks nazw geograficznych i etnicznych

565

406, 409, 415, 435, 466, 472�474, 477, 479, 481, 494, 502
� Rada Najwy�sza, zob. Florencja, Palermo, Turyn
� Wielki Wsch�d, zob. Mediolan, Rzym Turyn
W�oc�awek 263, 267, 271�272, 291
� lo�a �Doskona�e Zjednoczenie" 265,
291
W�osi 71, 74, 103, 129, 260, 402, 411, 437�
�438, 456, 478, 483 Wojwodina 418, 420, 424�425, 439, 455 Wolfenbuttel 128
Wo�ogda 180, 182, 204, 300* Wo�oszczyzna 154, 221, 330, 335 Wo�y� 173, 276, 347
� Lo�a Prowincjalna, zob. Dubno
Wroc�aw 70�71, 74, 263, 272, 362�363,
366, 492 Wschowa 173 Wyspy Brytyjskie 42, 52, 54�56, 58, 60,
87, 290, 331�332, 398, 408, 411 Wsch�d 41, 491, 501 Wsch�d Bliski 283, 414
York 332
Zab�r austriacki, zob. Galicja Zab�r pruski, zob. Pruski zab�r

Zabrze 496
Zach�d, zob. Europa Zachodnia
Zadar 123, 229�230
Zagrzeb 120, 159, 201, 453--�56, 492
� lo�a �Hrvatska vila" nast. �Ljubov
k Bli�njemu" 454�458
Zakarpacie, zob. Ukraina Zakarpacka
Zakopane 501
Zaleszczyki
� lo�a �zum goldnen Stuck" 123
Zalitawia, zob. W�gry
Zamo�� 233, 271�272, 291 Zemun
� lo�a �Stella Orientalis" 453 Zurych 852, 367, 410, 461 Zwiahel
� lo�a �Minerwy" 173
�ydzi (Izraelici) 16, 23, 162, 185, 228, 238, 240, 266, 268, 277, 281�282, 296,
341, 405, 417, 422, 438, 456, 458, 464� �465, 472�475, 491, 493, 497�499
�ytomierz 348, 484
� lo�a �Ciemno�ci Rozproszone" 173,
275�276, 300
�ywiec 124
Zatec 436, 451�452 Zdar 153, 261

v-


Indeks obrz�dk�w wolnomularskich i organizacji parawolnomularskich

Adopcyjne lo�e 89�90, 103, 137, 159, 165, 171, 173, 209�210, 409, zob. te� Mieszany
Obrz�dek
Azjatyccy Bracia, zob. Bracia Azjatyccy
Antropozofia, antropozofowie 13
Bnei-Brith, Niezale�ny Zakon 13, 416� �417, 460�461, 463�464, 474�475, 498�499
Bracia Azjatyccy (Rycerze i Bracia Sw. Jana Ewangelisty z Azji i Europy) 93, 150,
162�163
Chevaliers et des Dames de la Pers�ve-rence, Ordre des (Pary�) 130
Co-Masonry, zob. Mieszany Obrz�dek
Draszkowiczowska Obserwancja, Drasz-kowiczowska Obserwa (�Latomia Li-bertatis")
120�122, 154�156, 161
Druid�w Zjednoczenie 499
Egipski Obrz�dek 95
Elu Coen Zakon, zob. Martynizm
Feigenbriiderschaft (Wiede�) 73
Filadelfowie, Filadelf�w Obrz�dek 92, 223�225, 239, 288
Filaleci, Filalet�w Obrz�dek, Filalet�w Zakon 148
Gnostycy, Gnostyczny Ko�ci�, zob. Katolicki obrz�dku staro�ytnego i gnos-tycznego
Ko�ci�
Heredom Obrz�dek 299, 334
Illuminaci, Illuminat�w Zakon 147, 150, 157, 162�163, 172, 196, 210, 228, 414, 462
IOOF, zob. Odd Fellows Independent (International) Order of
Katolicki Ko�ci� Liberalny 13
Katolicki obrz�dku staro�ytnego i gnos-tycznego Ko�ci� 13, 413�414, 462, 495
Kopt�w Zakon 95
Kotwicy Zakon 61
�Latomia Libertatis", zob. Draszkowiczowska Obserwancja
Lwa Zakon 223
Martynizm, martyni�ci (Milcz�cych Nieznanych Zakon) 13, 93, 108, 149, 151,

182�183, 210, 243, 245, 373, 412�414, 462, 489�491, 495


Memphis Obrz�dek 333, 356�357, 406, 411, 483
Memphis Reformowany Obrz�dek 356� �357
Memphis-Misraim Obrz�dek 411, 414,462, 470
Mctapsychizm, metapsychicy 13
Mieszany Obrz�dek (Co-Masonry) 410� �411, 487, 501
Misraim Obrz�dek 256
Mops�w Zakon 61, 66, 76�77
Narodowe Wolnomularstwo 218, 288� �289, 293
Neognostycy, Neoghostyczny Ko�ci�, zob. Katolicki obrz�dku staro�ytnego i
gnostycznego Ko�ci�
Obserwa, zob. Draszkowiczowska Obserwancja, �cis�a Obserwa
Odd Fellows, Independent (International) Order of (IOOF) 13, 48, 53, 404, 415�
�416, 463, 497�499
Ordo Templi Orientalis (OTO), zob. Wschodni Zakon �wi�tyni
Powszechne Bia�e Bractwo 477
Powszechny Obrz�dek 356�357
Przyjaci� Do�wiadczonych, Zakon (Rzeczpospolita) 129�132
Rektyfikowany Zakon, Rektyfikowany Obrz�dek 223
R�okrzy�owcy, R�okrzy�owc�w Bractwo, R�okrzy�owc�w Zakon 13, 41, 72, 76, 80, 93�94,
99�100, 113�114, 119, 122, 126, 131�132, 135�136, 150, 157, 161�163, 178, 181�183,
189, 196, 198, 203, 205�206, 241, 251, 305, 411� -412
Rycerze i Bracia Sw. Jana Ewangelisty z Azji i Europy, zob. Bracia Azjatyccy
Rycerze �wi�tyni 254
Spirytyzm, spiryty�ci 13, 359, 462�462, 477, 491, 494�495
�Schlaraffia" 368�369, 495, 499
Indeks obrz�dk�w wolnomularskich i organizacji parawolnomularskich 567

Stricta Observantia, zob. �cis�a Obserwa


Sublimi Maestri Perfetti 224
Swedenborgia�ski Obrz�dek 414
Szcz�liwo�ci Zakon 61
Szkocki Dawny i Uznany Obrz�dek 224, 226, 279, 297�299, 317, 321�322, 325, 327,
329, 333, 336, 339, 342, 345, 371� �372, 374, 389�390, 394, 406, 410, 419, 421�423,
427, 485�486, 500, 502
Szwedzki Obrz�dek (System Wielkiej Lo�y Szwecji) 95, 97, 109, 111, 117�118, 137,
140�142, 144, 179, 180�182, 184, 205�206, 241�142, 244, 301, 303, 305, 316
Szwedzko-Berli�ski Obrz�dek (Wielkiej Lo�y Wolnnmularzy Niemieckich Obrz�dek)
138�139
�cis�a Obserwa (Stricta Observantia, �wi�ty Zakon �wi�tego Ko�cio�a
Jerozolimskiego) 94�95, 97�103, 105, 108�110, 113�114, 116�118, 120, 123� �124,
127�134, 137, 140, 147�148, 150, 153, 155�156, 159, 164, 169, 173�174,

180�181, 184, 199�200, 223, 227, 251, 312, 413


�wi�ty Zakon �wi�tego Ko�cio�a Jerozolimskiego, zob. �cis�a Obserwa
Templariusze Dobrzy, Templariuszy Dobrych Zakon 13, 404, 416, 499
Templariuszy Zakon, Templariuszy Zwi�zek 298
Teozofia, teozofowie 13, 93," 95, 97, 411� �412, 414, 462, 477, 490�491
Wierno�ci Zakon 61
Wschodni Zakon �wi�tyni (Ordo Tem-pli Orientalis, OTO) 414
YMCA, zob. Young Men's Christian Association
Young Men's Christian Association (Zwi�zek M�odzie�y Chrze�cija�skiej YMCA) 13
Z�otego i R�anego Krzy�a Bracia (Zakon), Z�oto i R�okrzy�owc�w Zakon, zob.
R�okrzy�owcy (Zwi�zek M�odzie�y Chrze�cija�skiej, Young Men's Christian Association

Spis ilustracji
(1�14 po s. 113; 15�24 po s. 288; 25^�33 po s, 400)
1. Karta tytu�owa Histoire, obligations et siatuts de la Tres V6n6rable Con-
fraternite des Francs-Macons, Francfort 1742. Egz. w B Nat.
2. Karta tytu�owa L'Ordre des Francs-Macons trahi et le secret des Mopses reveli,
Amsterdam 1745. Egz. w bibliotece AGAD
3. Plan pomieszczenia, w kt�rym odbywa si� posiedzenie lo�y w stopniu ucznia.
Rysunek-schemat w: Le Macon d�mas�ui ou le vrai secret des francs-macons, mis ou
jour dans toutes ses parties avec sinceriti et sans deguisement, Londres 1751, s.
40. Obja�nienia przedmiot�w-rycin wed�ug tekstu do��czonego do rysunku, w nawiasie
uzupe�nienia autorskie
4. Plan pomieszczenia podczas posiedzenia lo�y, na kt�rym odbywa si� nadanie
stopnia mistrza. Rysunek-schemat w: Le Macon d&mas�ue..., s. 58. Obja�nienia
przedmiot�w-rycin jw.
5. Hrabia de Saint-Germain. Reprodukcja w: G. B. V o 1 z, Graf von Saint--Germain.
Das Leben eines Alchimisten, Dresden [1923], frontispis
6. Piecz�� lakowa lo�y �Cnotliwego W�drowca" w Preszowie. Reprodukcja w: L. A b a f
i [Aigner], Geschichte der Freimaurerei in Oesterreich-Ungarn, I Bd., Budapest
1890, s. 352
7. Piecz�� Kapitu�y Szkockiej w Wilnie. AGAD, AMP, dzia� �Rozmaite przedmioty
wolnomularskie", poz. 19, naklejony na kartonie odcisk piecz�ci w o�owiu
8. Piecz�� lo�y �des Trois Couronnes" we Lwowie. AGAD, AMP, dzia� �Rozmaite
przedmioty wolnomularskie", poz. 19, naklejony na kartonie odcisk piecz�ci w o�owiu
9. Pierwsza strona spisu cz�onk�w lo�y �des Neuf Soeurs" w Pary�u. Reglemens pour
la loge des Neuf Soeurs, Paris 1779, s. 49. Egz. w bibliotece AGAD

10. Jedna ze stron spisu cz�onk�w lo�y �des Neuf Soeurs". Reglemens pour la loge
des Neuf Soeurs, Paris 1779, s. 56. Egz. w bibliotece AGAD
11. Dyplom wolnomularski z 27 lutego 1786 r. lo�y �zur wahren Eintracht" w Wiedniu.
Reprodukcja w: H. Oberhummer, Die wiener Polizei, Bd. I, Wien 1937, tab. XXIII
12. Giuseppe Balsamo. Grawiura z XVIII w. Reprodukcja w: G. B. Volz, Graf von
Saint-Germain. Das Leben eines Alchimisten, Dresden [1923]
13. Karta tytu�owa konstytucji wolnomularstwa Rzeczypospolitej. Egz. w bibliotece
AGAD
14. Adam Weishaupt. Frontispis w: A. W e i s h a u p t, Das verbesserte System der
Illuminaten mit allen seinen Graden und Einrichtungen, Frankfurt-Leipzig 1788. Egz.
w Dziale Starodruk�w Biblioteki Narodowej
15. Dyplom wolnomularski Franciszka Heydenreicha. Muzeum Narodowe w Krakowie, sygn.
739/3, nr inw. 35105
16. Marsza�ek pruski Gebhard Leberecht von Bliicher. Reprodukcja w: J. R. Haar-
haus, Deutsche Freimaurer zur Zeit der Befreiungskriege, Jena 1913, frontispis
17. Karta tytu�owa Cod� des lois de la Grand� Loge Astree, Londres 1817. Egz. w
Bibliotece Narodowej
18. Piecz�� lakowa lo�y �Sowierszennoj Dru�by" w Winnicy. AGAD, AMP, dzia�
10.
Spis ilustracji 569
�Rozmaite przedmioty wolnomularskie", poz. 19, naklejony na kartonie odcisk
piecz�ci w o�owiu
19. Karta tytu�owa kalendarza posiedze� wolnomularskich na rok 5820. Egz. w
Bibliotece im. Lenina w Moskwie
20. Strona czerwcowa kalendarza posiedze� wolnomularskich na rok 5820. Dni rabot w
�o�ach sojuza Wielikoj prowincialnoj �o�i na 5820 god, Pietierburg [1829], s. 6.
Egz. w Bibliotece im. Lenina w Moskwie
21. Dyplom wolnomularski z 1821 r., wydany przez lo�� w Jassach. AGAD, AMP VIII-
8/20
22. Kobierzec wolnomularski inkrustowany w okr�g�y st�. Orygina� w Muzeum
Historyczno-Etnograficznym Litewskiej SRR; reprodukcja w: S. Bernotiene, O.
Ma�eikene, B. Tautavi5iene, Lietuvos TSR Istorijos-Etnografijos Muziejus, Vilnius
1970, s. 94
23. Oznaki i szarfy wolnomularskie. Orygina� w Muzeum Historyczno-Etnogra-ficznym
Litewskiej SRR; reprodukcja w: S. Bernotiene, O. Ma�eikene, B. Tautavi�iene,
Lietuvos TSR Istorijos-Etnogralijos Muziejus, Vilnius 1970, s. 92
24. Fartuszek wolnomularski Micha�a Romera. Zbiory Dzia�u R�kopis�w Biblioteki
Narodowej
25. Dyplom wolnomularski Franciszka Krawczy�skiego. Biblioteka Polska w Pary�u
26. Dyplom wolnomularski Bertolda Wierci�skiego. Biblioteka Polska w Pary�u
27. List z 18 marca 1863 r. przewodnicz�cego lo�y ,,1'Etoile de B�thleem" w Pary�u.
Biblioteka Jagiello�ska, sygn. 2330, k. 116 recto
28. Notatka na odwrotnej stronie listu z 18 marca 1863 r. o wzi�ciu Reoussauche do
niewoli rosyjskiej. Biblioteka Jagiello�ska, sygn. 2330, k. 116 verso
29. Fotografia Adama Micha�owskiego. Muzeum Narodowe w Warszawie, sygn. 64333
30. Cesarz niemiecki Wilhelm I i jego syn, nast�pca tronu Fryderyk Wilhelm.
Portrety w lo�y �zum treuen Herzen" w Strasburgu; reprodukcja w: A. L uzi o, La
Massoneria e ii Risorgimento Haliano, vol. II, Bologna 1925
31. Constantin Moroiu, wielki mistrz Wielkiej Lo�y Narodowej Rumunii. Portret w:
�Triunghiul" 1881, nr 1, s. 1. Dzia� Czasopism Biblioteki Narodowej
32. Karta tytu�owa rocznika 1888 czasopisma �Revista Masonica". Egz. w Biblio
tece Narodowej
33. Br. C. van Dalen's Kolender filr Freimaurer auf das Jahr 1882, Leipzig 1882,
s. 19, 22. Egz. w Bibliotece Narodowej
Na ok�adce: Budowa �wi�tyni Salomona. Miedzioryt z pierwszej po�owy XVII w.
wykonany przez Philipa Galie z obrazu Fransa Florisa. Gabinet Rycin Biblioteki
Uniwersytetu Warszawskiego, inw. G.R. 1084
� MAPY
(S. 504, SOS)
1. Plac�wki wolnomularskie i organizacji pokrewnych w Europie
�rodkowo--Wschodniej 1870�1885
2. Plac�wki wolnomularskie i organizacji pokrewnych w Europie
�rodkowo--Wschodniej 1886�1905
1.
Spis tre�ci

Wykaz skr�t�w
Wst�p
Wyobra�enia o wolnomularstwie � Wersja diaboliczna i hagiograficz-
na � Organizacje parawolnomularskie � Racje badawcze � Literatura
przedmiotu i �r�d�a � Publikacje o Europie �rodkowo-Wschodniej � Li
teratura rosyjska i austro-w�gierska � O Polsce i Rumunii. Archiwalia
i druki � Trudno�ci i w�tki badawcze � Strona ezoteryczna i egzote-
ryczna � Rzeczywisto�� i stereotypy � Wnioskowanie po�rednie � Kon
strukcja pracy � K�opoty z wiarygodno�ci�
Rozdzia� I. Pocz�tki zachodnioeuropejskie. Od �redniowiecza do
O�wiecenia
Bractwa murator�w � Ewolucja organizacji � Ku nowo�ytnemu wolno
mularstwu � Nowe oblicze l� � �Operatywni" i �spekulatywni" � Kon
stytucja Andersona � Zasady i �ycie � Sukcesy Wielkiej Lo�y � Trium
falny poch�d po kontynencie � Ukrajowienie ruchu � Antyfeudalna
rola � Kobiece parawolnomularstwo
Rozdzia� II. Pierwsze kroki w Europie �rodkowo-Wschodniej. Od lat dwudziestych do
po�owy sze��dziesi�tych XVIII w.
Nadwi�la�skie pierwociny O W Austrii � Nad New� i Sekwan� � Bulla
i pruski adept 0 Pierwsze lo�e wiede�skie � Czechy � Lo�a �Trzech
Braci' w Warszawie � Bulla Benedykta XIV; Dukla � Wysoko posta
wieni adepci � Plac�wki gda�skie � Organizacja rosyjska � Specy
fika regionu
Rozdzia� III. W dziesi�cioleciach O�wiecenia. Lata sze��dziesi�te i
siedemdziesi�te
Przemiany francuskie � Racjonalizm i �nauki tajemne" � Mistyka
i okultyzm � �cis�a Obserwa � Z Berlina na wsch�d � W Pradze �
Pod ber�em Marii Teresy � Perypetie warszawskie � Poza stolic� Rze
czypospolitej � Bar i lo�a � Mozaika pa�stwa car�w � Ludzie i kie
runki � Nowe lo�e wiede�skie � Sukcesy � O�ywienie w Pradze �
M�ody cesarz � Chorwacja�W�gry�Siedmiogr�d � W�gierska elita �
Rozw�j organizacyjny w Galicji � Zab�r pruski i Gda�sk � Scisla
Obserwa w Rzeczypospolitej � Kontrakcja � Kr�tkotrwa�y sukces wo-
jewodzica � Kontakty mi�dzynarodowe � Plac�wki w pa�stwie ca
r�w � Mozaiki ci�g dalszy � Obrz�dek szwedzki w Rosji � Uwstecz-
nienie
Rozdzia� IV. W zenicie O�wiecenia. Dni wielko�ci i schy�ku l� w latach
osiemdziesi�tych
Racjonali�ci i mistycy � Go�cie nad Sekwan� O J�zefi�ski Wiede� � Rola l� nad
modrym Dunajem O W�gry � Obediencja austriacka � Konsekwencje �odr�cznego pisma" �
Zmierzch �sztuki kr�lewskiej" �

Spis tre�ci

571

Bracia Azjatyccy i illuminaci � W plac�wkach Lwowa � Na ziemiach


zaboru pruskiego � Sie� lo�owa Rzeczypospolitej � Samodzielna obe-
diencja � Geografia l� � Ludzie i sprawy � Polityka i filantropia �
Walka ideologiczna � Systemy wolnomularskie w Rosji � Losy r�o-
krzy�owc�w � Postawy adept�w � Dzia�alno�� i kontrakcja carycy �
Heterogeniczne pogl�dy 145
Rozdzia� V. Mia�d�eni rewolucj�
Odst�pcy � Reakcja antywolnomularska � Dylematy ruchu � Dogorywanie l� austriackich
� Samorozwi�zania � Zakaz Franciszka II � Represje carskie � W atmosferze Sejmu
Czteroletniego � Upolitycznienie � Upadek obediencji � Ekspansja wolnomularstwa
pruskiego � Pruska lo�a w Warszawie � ��wi�tynia M�dro�ci" pod patronatem Berlina �
Na Ba�kanach � Pasvanoglu, Rigas, Ipsilantis . . ..... . 191
Rozdzia� VI. W cieniu or��w I Cesarstwa
Odrodzone wolnomularstwo francuskie � Polacy w lo�ach W�och i Fran
cji � W Pary�u � W krajach habsburskich pod opiek� I Cesarstwa �
Zmiany w Poznaniu i Warszawie � Wielki Wsch�d Ksi�stwa Warszaw
skiego � Lo�e pruskie w Ksi�stwie � Postawy i ludzie � Adepci w �y
ciu publicznym � Ruch odradza si� w pa�stwie car�w � Rozw�j orga
nizacyjny � Atrakcyjno�� l� � Skutki wojny 1812 r 222
Rozdzia� VII. Wielka �ramifikacja" i mettemichowskie �polowania na czarownice"
(1814�1848)
Europejski sp�r: liberalizm�totalizm � Represje antywolnomularskie �
Ewolucja � Lo�a wobec konspiracji � Antyrestauracyjna opozycja �
Austriackie podziemie lo�owe � Czechy i Czesi � W�gry�Galicja �
Zmiany pozna�skie � Stosunki polsko-niemieckie � Warszawskie o�y
wienie � Rozw�j organizacyjny � W Wilnie � Ziemie litewsko-bia�o-
ruskie i ukrai�skie � Motywy i postawy � Synteza dawnej i nowej
ideologii � Umia>kowanie i post�powo�� � Wolnomularze w �yciu kul
turalnym � Ruch studencki � Tendencje organicznikowskie � Konspi
racja patriotyczna � Walka o kierunek � Roz�am � Zakaz wolnomu
larstwa w Kr�lestwie � Obrz�dek szkocki � Rosjanie na Zachodzie �
�Z�oty wiek" rosyjskiego wolnomularstwa � Dwa o�rodki kierownicze �
Krzy�uj�ce si� tendencje � Skrajno�ci i przeci�tno�� � Po�tawa, Kij�w
i Kiszyni�w � Podejrzenia w�adzy; dekabry�ci � Od przychylno�ci do
zakazu � Lo�a w Jassach � Podziemny ci�g dalszy � W powsta�czej
Warszawie 248
Rozdzia� VIII. M�otek i kielnia w �yciu emigracji. Lata trzydzieste--sze��dziesi�te
XIX w.
Lo�e paryskie i powstanie listopadowe � Emigranci polscy � Lo�e pol
skie w Besanconie i Avignonie � Polacy w lo�ach francuskich � Kry
tyka wolnomularstwa � Studenci rumu�scy � Wiosna Lud�w w lo�ach
Pary�a � Nowa fala uchod�c�w � Upolitycznienie �sztuki kr�lew
skiej" � Bonapartyzm i emigranci � Rumuni w Pary�u � Koneksje
niepodleg�o�ciowc�w w�gierskich � W�osi�W�grzy�Polacy � Arysto
kraci polscy nad Sekwan� � Wobec powstania styczniowego � Nowi
uchod�cy polscy w Pary�u � Polonia rumu�ska � Lewica wolnomu-
larska w Londynie � Para wolnomularstwo 320

572

Spis tre�ci

Rozdzia� IX. Pierwsze kie�ki odrodzenia ruchu na niespokojnych terenach. Od Wiosny


Lud�w do ko�ca lat sze��dziesi�tych
Wiosna Lud�w w Wiedniu � Praskie zabiegi � Powrotna fala reakcji �
Kolejne pr�by odrodzenia ruchu � Rosyjskie zacisze � Zachodnie ini
cjacje � Platoniczne zainteresowanie � Kr�lestwo i zab�r pruski � Lo�a
belgradzka � Bu�garskie zal��ki � Bujny rozw�j w Rumunii � Adepci
w rumu�skim �yciu publicznym 360
Rozdzia� X. W spokojnej Europie (1870�1904)
Nowa rola l� � Reakcja na ofensyw� klerykaln� � Symbioza z parti�
radykaln� � W mechanizmie III Republiki � Ewolucja: Belgia i W�o
chy � Zr�nicowanie i niezmienno�� � Cesarstwo Hohenzollern�w �
Bulle antywolnomularskie � Taxilowska afera � Nowy przeciwnik: na
cjonalizm � Mi�dzynarodowe kongresy � Organizacyjne r�wnoupraw
nienie kobiet � Spotkanie z teozofami � R�okrzyzowcy, martynisci
i inni � �Dziwni Towarzysze" (IOOF) � Templariusze Dobrzy, Bnei-
-Brith � Rozw�j organizacyjny w Zalitawii � Dwie obediencje � Adep
ci � Sk�ad spo�eczny � Dziedziny dzia�alno�ci � Pr�by legalizacji w
Przedlitawii � Lo�a wiede�ska poza Wiedniem � Sukces � P�llegal-
no�� i wp�ywy � K�ka w Czechach, Triest � Czerniowieckie perype
tie � W Zalitawii 1886�1905 � Powi�zania polityczne � Wiede�ski na
rybek � W �wiecie dziennikarskim � �ycie wolnomularskie w Cze
chach � Lo�a w Zagrzebiu � Chorwackie komplikacje � Czerniowieckich
trudno�ci ci�g dalszy � Losy warsztatu lwowskiego � Specyfika gali
cyjska � Parawolnomularstwo � Rumu�ska wielotorowo�� # Radyka-
lizacja postaw � Ku niezale�no�ci organizacyjnej � Klimat duchowy
warsztat�w � Kwestia �ydowska � Bu�garskie pocz�tki � Plac�wki �
W Belgradzie � Inicjatywy narodowe i spo�eczne � Trudno�ci rosyj
skie � Rosjanie w Pary�u � W �rodowisku libera��w � Martynizm na
dworze i w kraju � Spirytyzm � Warszawa � Spirytyzm na ziemiach
polskich � Lo�e w zaborze pruskim � IOOF i Bnei-Brith � Polonia
paryska � Polska diaspora wolnomularska 385
Freemasonry in Central-Eastern Europ� in the Eighteenth and Ninteenth
Centuries � Summary 506
Indeks nazwisk 522
Indeks nazw geograficznych i etnicznych 550
Indeks obrz�dk�w wolnomularskich i organizacji parawolnomularskich . .
566
Spis ilustracji 568

WA�NIEJSZE DOSTRZE�ONE B��DY DRUKU

Str.WierszJestPowinno by�543d.StatusStatuts6421g.odpowiadaj�cejw odpowiadaj�cej67


8d.FrederikaFredrika687d.�L'Acasia"�L'Acacia"685d.MakronowskiegoMokronowskiego708d.
CobenzelaCobenzla857d.kablekabale1016d.YorkeYork1168d.stoleeistoleti12612d.
PreschelaPreschla12815g.de Lauransadu Lauransa15210d.[urz�dach centralnych[urz�dach
centralnych]1547d.DeserikreuzerRosenJcreuzer15721g.cesarskiej pomocycesarskiej i
pomocy16215d.austriacki J. Sonnenfelsaustriacki, J. Sonnenfels16419d.pierwsze
stopnienie zrzeszeni. Dominowa� tu duch racjonalizmu, uzna-wano jedynie trzy
pierw-2145g.Prusy Po�udniowe" sze �Prusy Po�udniowe"22612d.ponad 5ponad 50229vm
posiedzeniuposiedzenie24416g.na prowincji 2na prowincji 3248I5g.Fryderyk III
Fryderyk Wilhelm III27618/19g.nie uczestniczy�, ani jeden,nie uczestniczy�
ani jeden,mimo i� stosowa�aponadto stosowa�a28320d.�Tygodnik Polski i
Zagra-�Tygodnik Polski i Zagra-niczny.niczny",28913d.w kadencjachna kadencje
2945g.a posiedzeniuna posiedzeniu29920d.�za pe�ne wyzwolenie...toast �za pe�ne
wyzwolenie...3003d.mosonskich l�mosonskich lo�30213g.30 VIII�12 IX30 VIII/12 IX302
21g.12�24 XII12/24 XII3035g.12/24 VI 182712/24 VI 1821L. Hass, Wolnomularstwo..

572

Spis tre�ci

Rozdzia� IX. Pierwsze kie�ki odrodzenia ruchu na niespokojnych terenach. Od Wiosny


Lud�w do ko�ca lat sze��dziesi�tych
Wiosna Lud�w w Wiedniu , Praskie zabiegi � Powrotna fala reakcji �
Kolejne pr�by odrodzenia ruchu � Rosyjskie zacisze � Zachodnie ini
cjacje � Platoniczne zainteresowanie � Kr�lestwo i zab�r pruski � Lo�a
belgradzka � Bu�garskie zal��ki � Bujny rozw�j w Rumunii � Adepci
w rumu�skim �yciu publicznym 360
Rozdzia� X. W spokojnej Europie (1870�1904)
Nowa rola l� � Reakcja na ofensyw� klerykaln� � Symbioza z parti�
radykaln� � W mechanizmie III Republiki � Ewolucja: Belgia i W�o
chy � Zr�nicowanie i niezmienno�� � Cesarstwo Hohenzollern�w �
Bulle antywolnomularskie � Taxilowska afera � Nowy przeciwnik: na
cjonalizm � Mi�dzynarodowe kongresy � Organizacyjne r�wnoupraw
nienie kobiet � Spotkanie z teozofami � R�okrzy�owcy, martyni�ci
i inni � �Dziwni Towarzysze" (IOOF) � Templariusze Dobrzy, Bnei-
-Brith � Rozw�j organizacyjny w Zalitawii � Dwie obediencje � Adep
ci � Sk�ad spo�eczny � Dziedziny dzia�alno�ci � Pr�by legalizacji w
Przedlitawii � Lo�a wiede�ska poza Wiedniem � Sukces � P�legal-
no�� i wp�ywy � K�ka w Czechach, Triest � Czerniowieckie perype
tie � W Zalitawii 1886�1905 � Powi�zania polityczne � Wiede�ski na
rybek � W �wiecie dziennikarskim � Zycie wolnomularskie w Cze
chach � Lo�a w Zagrzebiu � Chorwackie komplikacje � Czerniowieckich
trudno�ci ci�g dalszy � Losy warsztatu lwowskiego � Specyfika gali
cyjska � Parawolnomularstwo � Rumu�ska wielotorowo�� � Radyka-
lizacja postaw � Ku niezale�no�ci organizacyjnej � Klimat duchowy
warsztat�w � Kwestia �ydowska � Bu�garskie pocz�tki � Plac�wki �
W Belgradzie � Inicjatywy narodowe i spo�eczne � Trudno�ci rosyj
skie � Rosjanie w Pary�u � W �rodowisku libera��w � Martynizm na
dworze i w kraju � Spirytyzm � Warszawa � Spirytyzm na ziemiach
polskich � Lo�e w zaborze pruskim � IOOF i Bnei-Brith � Polonia
paryska � Polska diaspora wolnomularska 385
Freemasonry in Central-Eastern Europ� in the Eighteenth and Ninteenth
Centuries � Summary 506
Indeks nazwisk 522
Indeks nazw geograficznych i etnicznych 550
Indeks obrz�dk�w wolnomularskich i organizacji parawolnomularskich . . 566
Spis ilustracji 568

WA�NIEJSZE DOSTRZE�ONE B��DY DRUKU

Str.WierszJestPowinno by�543d.StatusStatuts6421g.odpowiadaj�cejw odpowiadaj�cej67


8d.FrederikaFredrika687d.�L'Acasia"�L'Acacia"685d.MakronowskiegoMokronowskiego708d.
CobenzelaCobenzla kabale857d.kable1016d.YorkeYork1168d.stolecistoleti12612d.
PreschelaPreschla12815g.de Lauransadu Lauransa152lOd.[urz�dach centralnych[urz�dach
centralnych]1547d.DesenkreuzerRosenkreuzer15721g.cesarskiej pomocycesarskiej i
pomocy16215d.austriacki J. Sonnenfelsaustriacki, J. Sonnenfels16419d.pierwsze
stopnienie zrzeszeni. Dominowa� tu duch racjonalizmu, uzna-wano jedynie trzy
pierw-2145g.Prusy Po�udniowe"SZ6
�Prusy Po�udniowe"22612d.ponad 5ponad 502293/4g�posiedzeniuposiedzenie24416g.na
prowincji 2na prowincji 3248I5g.Fryderyk IIIFryderyk Wilhelm III27618/19g.nie
uczestniczy�, ani jeden,nie uczestniczy� ani jeden,mimo i� stosowa�a
ponadto stosowa�a28320d.�Tygodnik Polski i Zagra-�Tygodnik Polski i
Zagra-niczny:niczny",28913d.w kadencjachna kadencje2945g.a posiedzeniuna
posiedzeniu29920d.�za pe�ne wyzwolenie...toast �za pe�ne wyzwolenie...3003d.
mosonskich l�maso�skich �o�30213g.30 VIII�12 IX30 VIII/12 IX3022 Ig.12�24 XII12/24
XII3035g.12/24 VI 182712/24 VI 1821L. Hass, Wolnomularstwo...

Vous aimerez peut-être aussi