Vous êtes sur la page 1sur 12

Nowa dzwonnica; Woj. Baza Zaop. i Zbytu (cz. 4); O herbie Czaplinka (cz.

7);

Kiełbasa wyborcza; Wieści z sesji i Ratusza; Węglowy ślad człowieka.


2 <><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><> Kurier Czaplinecki - Październik 2019

PRYWATNY GABINET
OTOLARYNGOLOGICZNY
dr n. med. Izabela Kulec-Kaczmarska
78-500 Drawsko Pomorskie
ul. Poznańska 1b
Rejestracja telefoniczna 500 067 815

Biegły rewident Senior

UBEZPIECZENIA
CZAPLINEK
CEZARY RADZISZEWSKI
ul. Kościuszki 19, tel. 784-889-303
E-mail: cradzisz@gmail.com

Nici SILHOUETTE

ul. Tęczowa 5 - 7 lok. 4


78-600 Wałcz
Kurier Czaplinecki - Październik 2019 <><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><> 3

O REKONSTRUKCJI DZWONNICY I O DZWONIE Z REBUSEM


arafia pw. Św. Trójcy w Czaplinku zrealizowała w b.r. sfinalizował zakup dzwonu.
ważne zadanie inwestycyjne. Był to remont drewnianej Przyjrzyjmy się teraz dokładnie łacińskiemu napisowi. Zawiera
dzwonnicy kozłowej przy kościele pw. Św. Trójcy, on w swej treści prawdziwy matematyczny rebus (!). Pierwszy wiersz
potocznie nazywanym przez mieszkańców „małym kościółkiem”. 15 napisu umieszczony jest na ozdobnym otoku znajdującym się na ob-
września odbyła się uroczystość poświęcenia wyremontowanej dzwon- wodzie górnej części dzwonu. Pozostałe trzy wiersze umieszczone są
nicy. Po długiej przerwie znowu zabrzmiał zawieszony na niej zabyt- niżej na bocznej powierzchni dzwonu. W całym napisie zwracają uwa-
kowy dzwon. gę uwydatnione, większe od pozostałych, litery: I , V, L, C, D, M.
Remont polegał na całkowitym rozebraniu dzwonnicy i na jej Istotne znaczenie ma fakt, że wyeksponowane w ten sposób litery peł-
ponownym zrekonstruowaniu z wykorzystaniem kilku dobrze zacho- nią jednocześnie funkcję znaków graficznych oznaczających cyfry
wanych starych elementów zasadniczej części konstrukcji (tzn. dwóch rzymskie. Suma tych powiększonych liter w pierwszym wierszu znaj-
solidnych, wykonanych z drewna dębowego, wewnętrznych słupów dującym się na obwodzie dzwonu, czytanych jako cyfry rzymskie daje
nośnych z łącznikiem i dębowego jarzma dzwonu), pochodzących liczbę 1725, czyli rok pożaru. Suma pozostałych wyróżnionych dużych
prawdopodobnie z XVIII w. Poprzedni tego rodzaju remont dzwonnicy liter napisu daje liczbę 1730, czyli rok odlania dzwonu. Jest rzeczą
przeprowadzony był w 1994 r. Niestety, podczas remontu przeprowa- ciekawą, że dla potrzeb tego niecodziennego szyfru, wszystkim wystę-
dzonego 25 lat temu, do rekonstrukcji dzwonnicy – poza wspomnia- pującym w napisie literom U nadano kształt litery V. Ten niezwykły
nymi wyżej starymi ale mocnymi belkami - użyto niezakonserwowa- cyfrowy rebus możemy podziwiać do dziś, ponieważ podczas usuwa-
nych należycie belek sosnowych i świerkowych, co sprawiło, że stan nia z dzwonu imienia i nazwiska Christiana Heina celowo pozostawio-
techniczny dzwonnicy już od pewnego czasu był bardzo niepokojący. no nienaruszone te duże litery, które składają się na zakodowaną
Podczas tegorocznej rekonstrukcji mocno nadwątlone belki z 1994 r. w napisie datę odlania dzwonu.
zastąpiono nowymi, znacznie trwalszymi belkami modrzewiowymi Skomplikowany sposób zakodowania dat, w wyniku którego
i dębowymi, zaimpregnowanymi środkiem konserwującym. Dzwonni- napis na dzwonie stał się matematycznym rebusem, skłonni jesteśmy
ca po raz pierwszy wyposażona została w rynny z rurami spustowymi, dziś oceniać jako bardzo dziwaczny pomysł. Pamiętać jednak musimy,
co winno dodatkowo wpłynąć na trwałość drewnianej konstrukcji. że w I połowie XVIII w. panował u nas barok, a był to styl znany
Zakończony niedawno remont przeprowadzony został przez z różnych udziwnień, zawiłości i niezwykłych pomysłów.
Zakład Wyrobów z Drewna OL- KAM Jan Orepuk z Wielawina we- Załączam dodatkowe informacje dotyczące remontu dzwonni-
dług projektu mgr inż. arch. Zofii Lempert - van Heerden. Technologię cy, otrzymane od ks. proboszcza czaplineckiej Parafii oraz z Urzędu
remontu opracował inż. Maciej Hamerski. Niezbędną inwentaryzację Miejskiego w Czaplinku, a także fotografie z sierpnia i z września
architektoniczną kościoła sporządziła mgr inż. arch. Agata Jedlińska. 2019 r., dokumentujące kolejne etapy rekonstrukcji dzwonnicy.
Kamienną podmurówkę dzwonnicy wykonał Zakład Remontu Dróg,
Mostów i Ulic Zbigniew Kowalczyk z Czaplinka. Według informacji Zbigniew Januszaniec
otrzymanej od proboszcza czaplineckiej Parafii ks. Jacka Brakowskie-
go, przewidywane jest także umieszczenie kapsuły czasu (tuby z doku-
mentacją) oraz postawienie tablicy informacyjnej.
Sylwetka tej przykościelnej dzwonnicy tak bardzo wrosła
w czaplinecki krajobraz, że rzadko sobie uświadamiamy, że powstała
ona w wyniku problemów z odbudową „małego kościółka” po znisz-
czeniach spowodowanych w 1725 r. przez pożar. Dzwonnicę wzniesio-
no w zasadzie tylko dlatego, że nie udało się wówczas odbudować
spalonej wieży – zapewne drewnianej - znajdującej się wcześniej przy
zachodniej ścianie kościoła. Tu warto dodać, że ślady po dawnej wieży
odkryto podczas prac archeologicznych przeprowadzonych w 1965 r.
Ciekawostką o wyjątkowym charakterze jest arcyciekawy napis
znajdujący się na XVIII-wiecznym dzwonie zawieszonym na dzwonni-
cy. Rozwińmy nieco ten wątek. Po pożarze kościoła do 1735 r. czapli-
necką parafią kierował proboszcz Christian Hein. Odlany na jego za-
mówienie w 1730 r. przez kołobrzeskiego ludwisarza J. H. Scheela
nowy dzwon zawieszono na wzniesionej obok kościoła drewnianej
dzwonnicy. Z polecenia proboszcza Heina na dzwonie umieszczony
został następujący łaciński napis:

Napis ten w swobodnym przekładzie oznacza: „Ten, który po


raz drugi przez smutne wydarzenia zniszczony ogniem, został odtwo-
rzony przez Christiana Heina, kanonika katedralnego poznańskiego,
plebana Czaplinka i sekretarza króla polskiego”.
Należność za dzwon uregulowana została dopiero po objęciu
probostwa około 1736 r. przez Franciszka Lentza i z tego powodu ów-
cześni czaplineccy parafianie usunęli z dzwonu imię i nazwisko Chri-
stiana Heina (zresztą w taki sposób, że pozostały one nadal częściowo
czytelne) i wygrawerowali nad usuniętym nazwiskiem napis
FRAN:LENTZ dla upamiętnienia nazwiska tego proboszcza, który 19.08.2019 r.
4 <><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><> Kurier Czaplinecki - Październik 2019

21. 08. 2019 r. 23. 08. 2019 r. 30. 08. 2019 r.

4. 09. 2019 r. 11. 09. 2019 r.

Informacja otrzymana od ks. proboszcza Parafii pw. Św. Trójcy Informacja otrzymana z Urzędu Miejskiego w Czaplinku:
w Czaplinku:
Zadanie zostało zrealizowane w ramach operacji pn. „Rekonstrukcja dzwonni-
Donatorami byli: cy przy Kościele pw. Świętej Trójcy w Czaplinku” współfinansowanej ze
Parafianie Parafii pw. Świętej Trójcy w Czaplinku, Wspólnoty środków Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiej-
działające przy Parafii pw. Świętej Trójcy w Czaplinku. skich w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020,
Ponadto w sposób szczególny do realizacji tego dzieła przyczynili się: w ramach poddziałania 19.2 „Wsparcie na wdrażanie operacji w ramach strategii
Nadleśnictwo Czaplinek, Nadleśnictwo Złocieniec, Nadleśnictwo rozwoju lokalnego kierowanego przez społeczność”, na podstawie umowy
Połczyn Zdrój, Nadleśnictwo Świerczyna, Nadleśnictwo Świdwin, o przyznaniu pomocy Nr 00415-6935-UM1610562/18 z dnia 19 grudnia 2018 r.
Wspólnoty działające przy Parafii pw. Świętej Trójcy w Czaplinku
Państwo Danuta i Władysław Gąsienica, Gmina Czaplinek, Firma
„Iras” w Czaplinku, Państwo John i Zofia Van Heerden, Państwo Jan
i Jolanta Miniszewscy (Rumia) wraz z dziećmi Maciejem i Pauliną.
Kurier Czaplinecki - Październik 2019 <><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><> 5

Wieści z sesji i z Ratusza W każdym razie w koncepcji przebudowy Rynku opracowanej kilka lat temu,
zaproponowano zupełnie inną fontannę – skrojoną na obecną modę i czasy. Do
dziś nie wiadomo ile kosztowała przebudowa obiektu.
- zgłoszono problem nieodpowiedniego oznakowania miejsc niebezpiecznych
października, po dwumiesięcznej przerwie, odbyła się XII na j. Drawsko. Przez ostatnie lata oznakowaniem akwenu na zlecenie Gminy
Sesja Rady Miejskiej. Jednym z pierwszych punktów porząd- zajmowała się nasza Drużyna WOPR. W tym roku pozbawiono Drużynę bazy,
ku obrad była prezentacja poświęcona podsumowaniu sezonu a zlecenie oznakowania jeziora otrzymała inna jednostka. Skutki już było widać
turystycznego, którą przedstawił osobiście Pan Burmistrz. Zwróciłem uwagę na podczas sezonu. Całe szczęście, że nie doszło do wypadków.
kilka elementów związanych z tą prezentacją: - dopytywano się o kormorany. Pan Burmistrz nic sensownego na ten temat nie
- stwierdzono, że w tym roku spadła liczba turystów odwiedzających Informację powiedział, bo nie ma żadnej wiedzy. Działania związane z tą problematyką
Turystyczną. Także w tym roku przeniesiono Izbę Muzealną do budynku byłe- prowadziliśmy od kilku lat. Ostatnia konferencja poświęcona kormoranom mia-
go Gimnazjum, i praktycznie nie była ona czynna, z uwagi na rozmieszczanie ła miejsce 1 czerwca 2017 r. Potwierdzono podczas obrad, że kormorany są
zbiorów. Dotychczas turyści odwiedzający Izbę, jednocześnie odwiedzali także szkodnikami, zakłócają na naszym jeziorze gospodarkę rybacką i są praktycznie
Informację. Mniejsza ilość turystów zainteresowanych informacjami turystycz- nie do ruszenia z uwagi na ochronę, zapewnioną przez ustawowe zapisy. Skoro
nymi, pokazuje jaką podwójną rolę pełniła w tym miejscu Izba Muzealna. ustawy o ochronie przyrody nie da się zmienić, to Pani prof. Izabella Dunin-
Wskazywałem, że jej przeniesienie poza Rynek jest błędem, który będzie skut- Kwinta z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego zapropono-
kował śmiercią cywilną Izby. Dzisiaj Izba jest zamknięta z powodu rzekomego wała, aby drogą badań naukowych udowodnić, a jest to możliwe, że nadmierna
zagrożenia katastrofą budowlaną, ale w zamówionej przez Gminę ekspertyzie populacja kormoranów niesie za sobą niebezpieczne skutki dla zdrowia miesz-
nie ma ani słowa o wyłączeniu z eksploatacji pomieszczeń zarówno na piętrze, kańców i turystów. W ten sposób, po udowodnieniu tej tezy, można by wnio-
jak i na parterze. Oznacza to, że histeria rozpętana wokół tego zdarzenia przez skować o ograniczenie ilości kormoranów na naszym terenie do symbolicznej
Władze, ma drugie dno. obecności. Pracami przygotowawczymi do opracowania programu i wniosku
Że coś niedobrego dzieje się z placówką, świadczy zaniepokojenie naszego o dofinansowanie podjęcia badań przez naukowców zajęła się z pasją ówczesna
pasjonata lokalnej historii Marcina Krężela (i nie tylko Jego). Podczas sesji pytał Sekretarz Gminy Katarzyna Getka. Niestety, po Jej zwolnieniu z Ratusza nikt
Burmistrza, zapewne nie bez podstaw, o losy eksponatów przekazanych w depo- nie podjął tego tematu. Być może z braku kompetencji, być może z braku więk-
zyt przez różne osoby prywatne. Podejrzewam, że odpowiedź nie uspokoiła Pana Marcina. szego zainteresowania obecnych Włodarzy. Rezultat jest taki sam – kormorany
- sprawozdawca zapewnił zebranych, że gmina może pochwalić się piękną, przez najbliższe lata będą nadal grasowały.
otwartą fontanną. Na ten temat pisałem już w poprzednich Kurierach. Przypo- Na konferencji w Ostrowicach 11 października, gdzie tematyką obrad
mnę tylko, że „otwarcie” fontanny polegało na demontażu ręcznie kutej pięknej była szeroko rozumiana ochrona gatunków chronionych, i gdzie można było
balustrady, stanowiącej ozdobny element małej architektury. Miała ona także poruszyć problematyką kormoranów, nikogo z władz Czaplinka ani urzędników
zabezpieczać przed wejściem do wody, zwłaszcza dzieci uczulone na niektóre nie było! Zapewne Pan Burmistrz oszczędza na dietach, bo zagroził podczas
skażenia, oraz zabezpieczać przed poślizgnięciem się i niebezpiecznym upad- sesji, kiedy zabrakło Mu argumentów w wymianie zdań z radnym powiatowym
kiem. W czasach kiedy budowano fontannę, nie było jeszcze antypoślizgowych Zbigniewem Dudorem, że ujawni zestaw wyjazdów służbowych poprzedniej
kafli, które można było montować na zewnątrz. Obecnie, patrząc na różne, przy- ekipy (to w ramach szukania od roku „haków” na Kośmidra i Dudora). Pan
padkowe rodzaje kafli na otaczającym murku, można dostać oczopląsu. Do- Zbigniew pojechał na konferencję, uznając kormorany za istotny problem Gmi-
brym pomysłem było zastosowanie świateł. Natomiast w kwestii samej ny, na własny koszt!
„sikawki”, to można powiedzieć, że jest inna niż poprzednia, ale czy lepsza? Adam Kośmider

W dniu 24 października 2019 r. w wieku W dniu 26 października 2019 r. w wieku


97 lat zmarła Regina Wons. 92 lat zmarł Ryszard Derbot.
Rodzinie Zmarłej serdeczne wyrazy współczucia Rodzinie Zmarłego serdeczne wyrazy współczucia
składa składa

Stowarzyszenie Przyjaciół Czaplinka Stowarzyszenie Przyjaciół Czaplinka


6 <><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><> Kurier Czaplinecki - Październik 2019

Przedsiębiorstwo Zaopatrzenia Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej ROLMAT(cz. 4)


o przejściu na emeryturę z-cy dyrektora Bronisława Lebie- płatnicze wynikały z rosnących cen, a to z kolei sprawiało trudności ze
dzkiego, na jego następcę mianowano dotychczasowego zdobywaniem materiałów na bieżącą produkcję, nie mówiąc o inwe-
kierownika działu utrzymania ruchu Zbigniewa Januszańca. stowaniu, szczególnie w budownictwie.
Pod koniec lat 80-tych służba zaopatrzenia nie miała lekko, ale jedno- Z sentymentem wspominano dekadę Gierka, bo państwo jakie
cześnie dużym udogodnieniem było korzystanie by nie było, gwarantowało stabilność, szczególnie w rolnictwie, zno-
z samochodów osobowych „combi”, a potem fiata, sząc niektóre nakazy, wprowadzając ubezpieczenia i emerytury rolni-
w tym też okresie zaczęła się psuć sytuacja gospo- cze. Jako obserwator tego okresu widziałem, że państwo w tym czasie
darcza kraju. Przedsiębiorstwa przez nas zaopatry- za dużo kierowało wysiłku na inwestycje przemysłu ciężkiego, zanie-
wane nie zwalniały z produkcją i inwestycjami, ale dbując przemysł lekki, przez co były braki na rynku i to się zemściło.
zaczęły powstawać zatory płatnicze. Obowiązko- „Rolmat” miał własne środki w obrocie, ale powoli zatracał
wo trzeba było wykazać, że jest się wypłacalnym. dynamikę sprzedaży niektórych proinwestycyjnych towarów. Starsi
„Rolmat” takim był. Tylko sporadycznie korzysta- mieszkańcy Czaplinka pamiętają, że dynamicznie rozwijające się bu-
no z kredytów w banku BGŻ Szczecinek. Stałą downictwo mieszkalne w naszym mieście stanęło. Na terenie dzisiej-
praktyką było, że wybierając się w podróż służbo- szego „Netto” już stały dźwigi budowlane szczecineckiego
wą dysponowało się zamówieniem oraz upoważ- „Pojezierza”, już były kopane doły pod fundamenty nowych bloków
nieniem „in blanco” oraz podpisanym przez bank gwarantowanym i zrezygnowano. To samo było w budownictwie PGR – został tylko
czekiem. duży nieużytek po niedokończonych fundamentach przy „Polo”. Piszę
W „Rolmacie”, tak jak w każdym przedsiębiorstwie w tym o tym, bo to miało niebagatelny wpływ na funkcjonowanie naszej fir-
okresie, bardzo dużo do powiedzenia miała Rada Pracownicza, która my. Wszak to wszystko tworzyło system naczyń połączonych. Tym
opiniowała niektóre pociągnięcia personalne lub kierunki działalności. ostatnim ogniwem były PGR-y i inne przedsiębiorstwa rolne. Ideolo-
Związek Zawodowy Pracowników Rolnictwa organizował wszelkiego gicznie w zamierzeniu władz one miały w pierwszej kolejności upaść
rodzaju formy wypoczynku, wczasy, zabawy integracyjne, choinki i być zlikwidowane jako relikt socjalizmu. No i upadły w pierwszym
noworoczne, „wczasy pod gruszą”, czy kuligi, oraz wigilijną rybę. rzędzie te najlepsze, najprężniejsze bo one inwestowały, brały kredyty,
Tak jak w każdej firmie, tak i u nas ważnymi osobami były sekretarki, których nie mogły spłacić. Byle jakie wówczas, słabsze przedsiębior-
wszak to one początkowo zamawiały wszelkie rozmowy telefoniczne. stwa jeszcze dawały radę. Zwalniani pracownicy doraźnie sobie tę
Uśmiechaliśmy się więc do pań: Łucji Dyśkowskiej, Aliny Januszaniec sytuację chwalili. Dostali odprawy, pokupili „komarki’ i magnetowi-
i Elżbiety Ambroziak. dy, a po roku zęby w ścianę. POM-y przeprofilowały swoje usługi
Ważnym faktem w działalności „Rolmatu” było pod koniec lat i produkcję, jeszcze dawały radę. Niektóre pod innym szyldem prospe-
80-tych wprowadzenie w księgowości komputerów. Pierwsze, jeszcze rują do dziś.
niedoskonałe duże skrzynie, ciągle naprawiane, ale pionierskie. W tym „Rolmat” siłą rzeczy musiał się do tych nadchodzących zmian
okresie bardzo przydawały się kalkulatory, bo zmorą była szalejąca przygotować i dostosować. Poniekąd w niektórych sprawach było ła-
inflacja. Prawie co kwartał otrzymywaliśmy wykresy, nie pamiętam twiej, bo pękał system nakazowo-rozdzielczy. Powoli o zakupie towa-
już z jakiego ministerstwa, o jaki wskaźnik inflacyjny mają wzrosnąć rów decydował fakt, czy się miało gotówkę lub poręczenie kredytu
ceny rozprowadzanych towarów. Słowo „indeksacja” doprowadzało do bankowego. W tym okresie w PZRiGŻ „Rolmat” także zachodziło
szału, gdyż np. każdy profil stali miał inny wskaźnik, mało tego, waż- sporo zmian, głównie personalnych. W połowie listopada 1991 r. na
ne było też z jakiego gatunku stali został wyprodukowany. Indeksacja rentę inwalidzką przeszedł kierownik zaopatrzenia i handlu Józef An-
umożliwiała jednak dostosowanie ceny do wskaźnika aktualnej infla- toniewicz. Do firmy w tym czasie nie przyjmowano już do pracy no-
cji. Uzyskane kwoty zasilały fundusz własny, czyli środki własne wych osób, i obowiązki przejął z-ca dyr. Zbigniew Januszaniec. Rok
w obrocie, bo coraz droższe były też zakupy. Coś podobnego doświad- później z kierowania przedsiębiorstwem „Rolmat” zrezygnował Jerzy
czamy przy waloryzacji rent i emerytur, tylko jak na razie państwo Angowski, przechodząc na emeryturę.
skutecznie dba, aby dziadkowie nie mieli za wiele, stąd pojęcie Nowego szefa „Rolmatu” nie szukano daleko. Został nim
„starego portfela”. dotychczasowy główny księgowy mgr Tadeusz Berczyński. Funkcję
głównego księgowego połączono z funkcją z-cy dyrektora, którą pełnił
wtedy mgr Zbigniew Januszaniec. Rok 1992 to okres, gdzie masowo
upadały małe firmy działające w małych miasteczkach i na wsiach, tak
produkujące żywność, jak i usługowe. Odczuło to boleśnie nasze
przedsiębiorstwo, gdyż drastycznie spadł popyt na rozprowadzany
towar. Ubywało coraz więcej odbiorców, więc zaczęto ich szukać poza
resortem rolnictwa. Właściwie każdy mógł się w „Rolmacie” zaopatry-
wać, o ile znalazł odpowiedni poszukiwany towar. Rozszerzono ofertę
dla osób indywidualnych na terenie miasta. Sprzedawano panele pod-
łogowe, węgiel, koks wraz z usługą dowozu do domu. Aby w pełni
zaspokoić potrzeby ludności na wyroby hutnicze, kupiono przecinarkę
do różnych profili stali. Właściwie mało, albo wcale nie zamawiano
i nie wprowadzano nowego asortymentu.

Lata osiemdzisiąte, zbiórka na placu przy ZSZ.


W płatnościach między przedsiębiorstwami w latach
1989/1990 były zatory płatnicze. Inflacja, a raczej hiperinflacja to kon-
sekwencja m.in. uwolnienia cen żywności. 1 stycznia 1990 r. wprowa-
dzono „Plan Balcerowicza”, jak pamiętamy, a myślę o osobach star-
szych, była to terapia szokowa. Co prawda obniżono inflację i deficyt
Reklama w czasopiśmie „Grajdoł” z grudnia 1992 r.
budżetowy, ale ceną było bezrobocie i zubożenie społeczeństwa, bo po
prostu nas okradziono w majestacie prawa. W roku 1994 z "Rolmatu" odszedł dotychczasowy z-ca dyrek-
Wybiegnę w przyszłość, bo podobnego rabunku na trochę tora pełniący jednocześnie funkcję głównego księgowego - Zbigniew
mniejszą skalę doświadczyliśmy 1 stycznia 1995 r., gdy przeprowa- Januszaniec, obejmując stanowisko dyrektora Banku Spółdzielczego
dzono „denominację” (1 zł nowy za 10.000 starych). w Czaplinku. Obowiązki głównego księgowego powierzono Krystynie
W tym okresie była coraz mniejsza podaż kredytów, a zatory Łukaszewskiej, natomiast z zatrudniania nowego z-cy dyrektora
Kurier Czaplinecki - Październik 2019 <><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><> 7

zrezygnowano. Dyrektor Tadeusz Berczyński radził sobie bez zastępcy Historia „Rolmatu” to w pewnym sensie w pigułce historia tamtych
do roku 1996. rozpoczętych przed ponad pół wiekiem zdarzeń na niwie społeczno-
Właściwie był to już w miarę spokojny okres, mało klientów, politycznej i gospodarczej. Każdy okres, w skrócie nazywany
głównie „żywiono się” posiadanymi zapasami magazynowymi. „gomułkowskim”, „okresem Gierka”, czy czasem transformacji ustro-
jowej, jak widać z mojego artykułu o „Rolmacie”, miał niebagatelny
wpływ na jego powstanie, rozwój, a w końcu upadek. Firma nieduża
(średnio 70-80 osób) miała olbrzymi wpływ na nasz region, woje-
wództwo, a zwłaszcza na rozwój rolnictwa. Jeżdżąc po byłym woj.
koszalińskim, widząc w miarę jeszcze nowe obiekty, mam satysfakcję,
że to także część naszej pracy, tej logistycznej. Ze smutkiem nieraz
słucham, że cały okres PRL-u to była czarna dziura w naszej historii.
To może mówić ktoś, kto nie znał realiów, kto nie widział zniszczeń
wojennych, kto nie widział wysiłku, jaki został włożony w odbudowę
kraju. Był to wysiłek za nasze wspólne pieniądze, potem Gierek poży-
czał, zostawił dług prawie 30 mld dolarów, ale za to zostało zbudowa-
ne prawie milion mieszkań, fabryki, huty, elektrownie itp.
Co w naszym Czaplinku zostało zbudowane w ostatnich 30
latach? Mieliśmy szczęście do dobrych gospodarzy miasta, kreatyw-
nych, myślących o przyszłości ludzi. Jakie byłoby u nas bezrobocie,
gdyby na bazie POM, „Rolmat”, Przemysłu Terenowego, a przede
wszystkim Telczy, nie uruchomiono dzisiejszych zakładów, co prawda
już nie polskich, ale dających miejsca pracy? Ile wybudowano nowych
Magazyn i krajalnia wyrobów stalowych bloków mieszkalnych? Zadłużenie kraju dziś przekracza ponad 160
W 1996 r. wszedł przepis, że osoby mające uprawnienia do badania mld dolarów. Gierek nie zostawił ani grosza zadłużenia wewnętrzne-
bilansów nie mogą łączyć tego z funkcją dyrektora. Tadeusz Berczyń- go. Teraz wynosi ono ponad bilion zł (1000 mld), od którego bankom,
ski aby nie stracić tych uprawnień, zrezygnował z funkcji dyrektora przeważnie zagranicznym, rocznie płacimy około 30 mld zł odsetek
„Rolmatu”. Co prawda w niedługim czasie ten idiotyczny przepis z naszego budżetu. Każdy nowonarodzony maluch nie wie, że czeka
uchylono, ale „Rolmat” miał już nowego dyrektora. Został nim go bardzo pracowite życie. Czeka już na niego komornik, bo ten bilion
Andrzej Krella. długu to 200 tys. zł na głowę jednego oseska. Państwo ma łącznie
Kryzys jeszcze bardziej się pogłębił, bo co prawda Pan An- 6 bilionów długu, z tego niecałe 5 to są zobowiązania względem obec-
drzej był świetnym informatykiem, ale w nowych czasach kierowanie nych i przyszłych emerytów, od których zdążono pobrać składki. Po-
takim przedsiębiorstwem to było coś innego. Firma cały czas była wy- zostałe zadłużenie, to należności przypadające na instytucje państwo-
płacalna, nie miała długów, można było rozszerzyć wachlarz usług lub we i samorządy. W przeliczeniu na jednego mieszkańca Polski dług
sprzedaż towarów, po prostu przebranżowić się. Zamierzenie takie nie wynosi 156 tys. zł. Nie będę drążył tego tematu, a to właśnie spowodowało,
przeszło po upadku projektu utworzenia spółki pracowniczej. Zostało że z powierzchni naszego kraju zniknęło tysiące firm, w tym i mój „Rolmat”.
jedno – firmę sprywatyzować. Ale kto by kupił takiego kolosa na gli- Będąc na rencie, z życzliwością i troską śledziłem losy mojej
nianych nogach. Potrzebne były pieniądze i ryzyko. „Rolmat” posta- firmy. Wszak tam spędziłem prawie całe dorosłe życie. Z kierowcami:
wiono w stan likwidacji. Znowu skrzyżowały się ścieżki życiowe Ta- Michałem Milczarkiem, Romkiem Jawdyńskim, Mietkiem Wojtko-
deusza Berczyńskiego z Jego dawną firmą. Pan Tadeusz, jako biegły wem, Andrzejem Klimczakiem i wieloma innymi objechałem Polskę
księgowy, badał bilanse przedsiębiorstw na terenie całego woj. kosza- wzdłuż i wszerz, w poprzek i na okrągło. Prawie nie ma miejsca, które
lińskiego. Stąd ówczesny wojewoda pan Socha zaproponował i wyzna- przy okazji zwiedziliśmy, tego nigdy zapomnieć się nie da.
czył Go na syndyka. „Rolmat” nie ogłosił upadłości (tak nisko nie Do dziś czuję głęboki sentyment do dawnej firmy, koleżanek
upadł), a jedynie został przeznaczony do likwidacji. Aby łatwiej i kolegów, nie sposób wszystkich wymienić i zapamiętać (wiek), moż-
i sprawniej przeprowadzić ten proces, cały teren wraz z zabudowania- na tylko przeprosić za niecelowe pominięcie. Był taki okres w życiu,
mi został podzielony na działki, które zaoferowano w drodze przetargu gdy był „Rolmat”, o którym można wspominać tylko dobrze, gdzie
różnym prywatnym przedsiębiorcom. Proces sprzedaży i likwidacji zostawiło się swoje zdrowie i serce.
przebiegł dość sprawnie, bo zakończony został 31 grudnia 1997 r. Józef Antoniewicz
3 marca 1998 r. Przedsiębiorstwo Zaopatrzenia Rolnictwa
i Gospodarki Żywnościowej „Rolmat” zostało wykreślone z rejestru Piknik rodzinny pracowników Bazy
przedsiębiorstw. Ostatni dyrektor Andrzej
Krella zarządzał już tylko niecałe 1,5 roku.
Załoga była już mocno uszczuplona. Część
przeszła na „kuroniówki”, część znalazła no-
we miejsca pracy, znaczna część rozpoczęła
działalność gospodarczą na własne konto.
Praca w „Rolmacie” to była dobra
szkoła życia, sprawdziło się to po jego likwi-
dacji, bo wszyscy, jak to się mówi, „spadli na
cztery łapy”, umieli się dostosować i znaleźć
w nowej rzeczywistości. Byli pracownicy
czują olbrzymi sentyment do dawnego zakła-
du pracy. Spotykają się, odwiedzają ze spon-
tanicznej inicjatywy. W ub.r. takie spotkanie
w jednej z czaplineckich pizzerii zorganizo-
wała Teresa Żurańska. Były tam Panie: Wan-
da Ważna, Jadwiga Pasoń, Janina Cierpucha,
Alicja Wasylów, Anna Skalska, Danuta Wojt-
ków, Jadwiga Lutyńska, Krystyna Łukaszew-
ska, Danuta Koszko, Bożena i Zdzisława Ro-
gowskie. Takie spotkanie odbyło się także
w tym roku. Panie poplotkowały, powspomi-
nały, a było i jest o czym, bo cały czas była
tam miła i rodzinna atmosfera. Dobrze wspo-
minają dyrekcję, przyjazną atmosferę, w mia-
rę dobre zarobki, które przełożyły się na
w miarę przyzwoite dzisiejsze emerytury.
8 <><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><> Kurier Czaplinecki - Październik 2019

O HERBIE CZAPLINKA (cz. 7) zaczęły wydawać instytucje, samorządy terytorialne, stowarzyszenia,


parafie, firmy, a nawet osoby prywatne. Zjawisko to nie ominęło Cza-
plinka. Zaczęło się od samorządowego „Grajdoła”, którego pierwszy
sześciu poprzednich częściach artykułu prześledzili- numer ukazał się w listopadzie 1990 r. Wydawałoby się, że w winie-
śmy historię czaplineckiego herbu miejskiego od 1617 cie samorządowego czasopisma zmieniona wersja herbu powinna uka-
r. do 1989 r. Przełomowym rokiem w dziejach herbu zać się najwcześniej. Tymczasem na stronie tytułowej pierwszego nu-
Czaplinka był rok 1990. Na czym polegał przełom – dowiemy się meru widzimy jeden ze starych wariantów herbu Czaplinka, a w winie-
z części siódmej. tach następnych numerów - aż do końca 1993 r. umieszczany był żar-
*** tobliwy rysunek z wizerunkiem bardzo zdeformowanego herbu w ka-
Jednym z istotnych efektów transformacji ustrojowej rozpoczę- rykaturalnym kształcie. Dopiero od numeru 20 (styczeń/ marzec
tej w Polsce w 1989 r. była reforma samorządu terytorialnego. 8 marca 1994), po interwencji zgłoszonej 28 grudnia 1993 r. przez radnego
1990 r. uchwalona została ustawa o samorządzie gminnym. 27 maja Jerzego Jana Nałęcza podczas sesji Rady Miasta i Gminy w Czaplinku,
1990 r. odbyły się wybory samorządowe – pierwsze całkowicie wolne na winiecie „Grajdoła” zaczęto umieszczać oficjalną wersję herbu. Na
wybory w powojennej Polsce. Odbudowany został samorząd lokalny.
Tym samym wzrosła ranga lokalnych symboli. W czaplineckiej Izbie
Muzealnej przechowywana jest kilkutomowa „Kronika Samorządu
Lokalnego Miasta i Gminy Czaplinek”. W kronice tej w opisie począt-
kowego okresu działalności nowo wybranej Rady i Zarządu Miasta
i Gminy znajduje się m.in. informacja o następującej treści: „Zgodnie
z uchwałą z 2 lipca 1990 r. herbem gminy jest złota czapla stojąca na
bramie o trzech wieżach na błękitnym tle...”. Informację tę ilustruje
umieszczony w kronice wizerunek miejskiego herbu w nowym kształ-
cie (fot. nr 1). Wynika stąd, że herb miejski jest jednocześnie godłem

3. Herby na winietach „Grajdoła” w latach 1990 – 1995.


fot. nr 3 możemy prześledzić ewolucję, jaką przeszła winieta
„Grajdoła” w latach 1990 – 1995. Dodam jako ciekawostkę, że aż
w trzech numerach „Grajdoła” (w nrze 2 z grudnia 1990 w artykule
„W którą stronę powinna patrzeć czapla?”, we wspomnianym już
wcześniej nrze 20 w artykule „Ja – czapla z Grajdoła”, a także w arty-
kule „Herb nasz – dzisiaj...” w nrze 65, marzec-kwiecień 2010 r.) znaj-
dujemy wzmianki mówiące o tym, że przed przyjęciem uchwały okre-
ślającej kształt herbu Czaplinka radni dużo czasu poświęcili na ustale-
nie kierunku, w którym ma być zwrócona herbowa czapla.
W latach 90-tych XX w. oraz w pierwszych latach XXI w. no-
wa wersja herbu miejskiego z czaplą zwróconą w tę samą stronę, co na

1. Fragment jednej z początkowych stron I tomu Kroniki Samorządu Lokal-


nego Miasta i Gminy Czaplinek. 4. Herb na stronie tytułowej „Informatora o Czaplinku” z 1996 r.,
zredagowanego przez czaplineckiego proboszcza ks. Jana Hübnera.
gminy. Nowa wersja herbu Czaplinka różniła się od innych herbów
stosowanych po 1950 r. tylko kilkoma szczegółami. Najbardziej rzuca-
ło się w oczy to, że czapla zwrócona jest w inną stronę niż poprzednio.
Obniżona została także środ-
kowa wieża. Trudno się
oprzeć wrażeniu, że do tego
zabiegu przyczyniła się po-
trzeba lepszego wyekspono-
wania sylwetki czapli stoją-
cej na tej wieży.
Na ilustracji nr 2 wi-
dzimy oficjalną wersję herbu
z 1990 r. pochodzącą z sa-
moprzylepnego znaczka wy-
konanego na zamówienie
Urzędu Miasta i Gminy.
W dziejach tej wersji
herbu nie obeszło się bez
specyficznego „okresu przej-
ściowego”, któremu poświę-
cam kilka następnych zdań.
Na fali przemian za-
chodzących w naszym kraju
po 1989 r., zaczęły się uka-
2. Oficjalny herb miejski z samoprzylepnego zywać w Polsce liczne cza-
znaczka wykonanego na zamówienie sopisma regionalne i środo- 5. Herb ze strony tytułowej „Informatora turystycznego” z 1998 r., wydanego
Urzędu Miasta i Gminy w Czaplinku. wiskowe. Własne periodyki na zlecenie Urzędu Miasta i Gminy w Czaplinku.
Kurier Czaplinecki - Październik 2019 <><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><> 9

starych pieczęciach z 1617 r. i z 1839 r. (zaprezentowanych w pierw- nad wejściem do czaplinec-


szej części artykułu) oraz na herbach z lat 1935 – 1950 kiego Banku Spółdzielcze-
(zaprezentowanych w czwartej części artykułu) trafiła do wielu lokal- go. Uważni Czytelnicy
nych wydawnictw. Widzimy ją na okładkach przewodników i informa- zauważą, że niektóre zapre-
torów turystycznych z tamtego okresu (fot. nr 4 i nr 5 ), na planach zentowane na ilustracjach
miasta (fot. nr 6 ), a nawet na niektórych czaplineckich pocztówkach wizerunki tej wersji herbu
różnią się między sobą
drobnymi szczegółami, np.
kształtem czapli, wyglą-
dem okuć bramy i usytuo-
waniem okien na środko-
wej wieży. Różnice te nie
rzucają się zbytnio w oczy,
ale mimo to ich istnienie
zaskakuje. Wpisują się one
w trwające przez wiele lat
6. Herb na stronie tytułowej planu miasta z mapą gminy (Wydawnictwo BiK specyficzne zjawisko pole-
Piła, 1998/1999 r.)
gające na pojawianiu się w
(fot. nr 7). W 1997 r. za zgodą Zarządu Miasta i Gminy herb Czaplinka przestrzeni publicznej wi-
w wersji z 1990 r. umieszczono na tablicy informacyjno-reklamowej zerunków herbów miej-
skich różniących się od 8. Nieprawidłowy herb Czaplinka w prze-
wersji oficjalnej. Z reguły wodniku turystycznym Jarosława Ellwarta
„Pomorze Środkowe”, Gdynia 2003, str. 266.
był to oczywisty brak do-
kładności wykonania, ale zdarzały się również przypadki, które trudno
byłoby wytłumaczyć zwykłym brakiem dokładności. Z niemałym
zdziwieniem stwierdzamy na przykład, że w wydanym w 2003 r. prze-
wodniku turystycznym Jarosława Ellwarta pt. „Pomorze Środkowe”
środkowa wieża w herbie Czaplinka jest nie tylko szersza od dwu po-
zostałych wież, ale jest także wyższa od nich. Niezgodna z wersją ofi-
cjalną herbu jest również liczba zębów w blankach muru nad bramą (fot. 8).
Wkrótce nastąpiła kolejna zmiana herbu. O szczegółach tej
zmiany dowiemy się z ósmej części artykułu (cdn.)
7.Herb na pocztówce z lat 90-tych XX w., wydanej na zlecenie Urzędu Miasta Zbigniew Januszaniec
i Gminy w Czaplinku.

Kiełbasa wyborcza "zachęcano" do odpowiedniej postawy w lokalu wyborczym. Poza wójtami


i starostami, którzy potrafili skutecznie szturchnąć opornych, w naciskach brali
udział duchowni, strasząc odmową udzielenia sakramentów każdemu, kto za-
głosowałby wbrew woli parafii.
milkł już zgiełk wyborczy, znamy wyniki wyborów, Kampaniom wyborczym towarzyszył raczkujący marketing i propa-
możemy zatem pochylić się nad naszymi motywami, ganda. Stosowano broszury i druki ulotne. Stosowano maski z podobiznami
którymi kierowaliśmy się, stawiając krzyżyki na kartkach kandydatów, które nosili wynajęci trybuni. Przed lokalami wyborczymi graso-
wyborczych. Powszechnie znane jest powiedzenie - "kiełbasa wyborcza". W tych wali agitatorzy, podpowiadający na kogo głosować lub skupując dokumenty
ostatnich wyborach mieliśmy do czynienia w szczególności uprawniające do głosowania. Załatwiano podwożenie dorożkami do lokalu
z różnego rodzaju kiełbasą, którą serwowały prawie wszystkie wyborczego, wynajmowano orkiestry, aby umilały czas spędzany w kolejce do
komitety wyborcze. I tu musimy odróżnić poważne, realne urny. Kwitła satyra. W prasie naigrawano się z poszczególnych kandydatów,
programy wyborcze, od bezczelnych obietnic, które, jak publikują wiersze,
wieszczył klasyk propagandy, "ciemny lud kupi". Ciemny lud karykatury i przeróż-
występuje przy każdych wyborach, włącznie z wyborami ne anegdoty. Z bie-
samorządowymi, czego świadkami byliśmy w ub.r. Czy tym giem lat przeradzało
razem też daliśmy się nabrać na kiełbasę wyborczą? się to w słowną
W 1861 r. pod zaborem austriackim, powstał pierwszy agresję, gdzie nie
Sejm Krajowy dla Galicji z siedzibą we Lwowie. A od 1873 r. Polacy mogli przebierano w sło-
także wybierać swoją reprezentację do austriackiej Rady Państwa. Ciszący się wach.
dużą autonomią zabór austriacki przy tej okazji wychował pokolenia Polaków, Temperatury
zaprawionych w działalności politycznej, stając się później rezerwuarem kadr dla kampanii wybor-
odrodzonej Rzeczypospolitej. Tu Polacy przez ponad pół wieku uczyli się parla- czych też bywały
mentaryzmu, biorąc udział w wyborach do sejmów Galicji i c.k. monarchii. onegdaj nie mniej
A przy okazji uczyli się jak kupić wyborców i oczernić przeciwników. wysokie niż dzisiaj.
"Kiełbasa wyborcza" nie jest wynalazkiem dzisiejszym. To właśnie Gali- W 1900 r. podczas
cjanom zawdzięczamy określenie "kiełbasa wyborcza". Pod koniec XIX w. wie- wyborów do au-
deńska prasa zaczęła określać tym satyrycznym mianem sposób przeprowadza- striackiej Rady Państwa we Lwowie tak scharakteryzowano kandydata na posła
nia wyborów w Galicji. Ernesta Breitera na łamach konkurencyjnego partyjnego pisma:
Powszechną formą przekupstwa, zarówno w miastach jak i na prowincji, "...moczymorda, szuja, darmozjad, w dzień w kościele, w nocy w lokalach wy-
były biesiady organizowane na koszt kandydata, a także zakup alkoholu, mięsa znawczyń wolnej miłości się spowiada..., czuje pociąg do trzody chlewnej, kwi-
i tytoniu dla głosujących. Po wyborach zwyczajowo goszczono obiadem i wódką czy, bo taka jego natura...". Ten nie pozostał dłużny i na łamach jednodniówki
komisję wyborczą. Tak opisano wybory w Samborze w 1889 r.: "obok lokalu wyborczej tak się zrewanżował przeciwnikowi: "Józef Hudec - osobliwość
wyborczego sprowadzono trunek, wyjęto okna i częstowano przez nie wybor- zoologiczna, świnia, co się w rynsztokach nie raz wala, padalec polityczny, gru-
ców. Popoili głosujących (...), po tym wlekli ich i przymuszali do lokalu głosują- ba beczka, pasibrzuch i zero umysłowe". Dzisiaj formy i sposoby obrzucania
cego. Nawet komisja była zdziwiona, bo ci ludzie ledwo na nogach stali i ledwo rywali błotem są jednak daleko bardziej wyrafinowane.
mówili". Stosowane obecnie ruchome billboardy na przyczepach i samocho-
Oprócz określenia "kiełbasa wyborcza" pojawiło się inne - "godzina du- dach, też są wynalazkiem ponad 100-letnim. Na załączonym zdjęciu reklama mobilna
chów". Oznaczało to tradycyjną przerwę w pracach komisji wyborczej, podczas z początku XX w. na rysunku Leonarda Winterowskiego "Wybory w Galicji".
której w tajemniczy sposób przybywało, bądź ubywało głosów. W różny sposób opracował: Adam Kośmider
10 <><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><> Kurier Czaplinecki - Październik 2019

w Paryżu raportem Oxfam indywidualna konsumpcja przyczynia się do


WĘGLOWY ŚLAD CZŁOWIEKA produkcji 64% globalnych emisji gazów cieplarnianych, 36% jest skutkiem kon-
sumpcji zbiorowej, inwestycji infrastrukturalnych i transportu międzynarodowe-
go. Każdy z nas współodpowiada za opisane wcześniej konsekwencje zmian
miany klimatyczne niepokoją coraz bardziej. Co roku ich klimatycznych adekwatnie do wytwarzanego przez siebie śladu węglowego.
podsumowania dokonuje Światowa Organizacja Meteo- Raport Oxfam pokazuje, że ślad węglowy jest proporcjonalny do za-
rologiczna (WMO). W najnowszym raporcie z marca b.r. możności, bo ta definiuje możliwości konsumpcyjne. Z tego właśnie względu
zwraca uwagę, że rośnie intensywność gwałtownych zjawisk pogodo- 10% najbogatszych ludzi na świecie emituje tyle gazów cieplarnianych, ile naj-
wych. Zaczynamy się przyzwyczajać do katastrof kli- biedniejsze 3,5 mld. Ktoś, kto należy do grupy 1% najbogatszych ludzi świata,
matycznych. Niestety. Kurczenie się pokrywy lodowej zostawia przeciętnie ślad węglowy 175 razy większy od osoby należącej do gru-
w Arktyce, podnoszenie poziomu mórz, rozmarzanie py 10% najbiedniejszych. Tak wygląda ekstrema, ale im bliżej środka tabeli za-
wiecznej zmarzliny, rekordowo upalne lata, przekła- możności, tym sytuacja jest bardziej złożona, a więc i ciekawsza.
dają się na rekordowo wysokie średnie temperatury Doskonale pokazała to w ostatnich miesiącach Francja, gdzie
w ciągu roku. W 2018 r. tej fali upałów, jakie dotknę- równolegle biegnie kilka procesów. Najgłośniejszy to protesty żółtych
ły USA, Europę i Japonię, przypisuje się odpowie- kamizelek – masowy bunt mieszkańców francuskiej prowincji, gdy
dzialność za 1600 przedwczesnych zgonów. Spośród rząd próbował wprowadzić dodatkowy podatek od paliw mający zachę-
17,7 mln osób zmuszonych w 2018 r. do migracji we- cać do ograniczenia ruchu samochodowego, a tym samym zmniejsze-
wnątrz własnych krajów ponad 2 mln uciekało przed konsekwencjami nia emisji gazów cieplarnianych. W tym samym czasie we francuskich
zjawisk pogodowych i klimatycznych. Rośnie zakwaszenie oceanów, miastach rozwijał się ruch „Sprawa stulecia” polegający na zbieraniu
maleje w nich zawartość tlenu, a poziom wody się podnosi – tylko podpisów pod aktem oskarżenia wobec władz państwa za zaniechania
w 2018 r. o 3,7 mm, co oznacza rekordowy przyrost. Ostatnie pięć lat w walce o klimat. Ruch wystartował w grudniu 2018 r. i w ciągu kilku
były najcieplejszymi, jakie zarejestrowano w historii pomiarów. Tem- tygodni zebrał ponad 2 mln podpisów. Nie zabrakło komentarzy, że
peratura atmosfery rośnie, średnio o 0,2 st. na dekadę, a głównym podczas gdy świadomi i lepiej wykształceni mieszkańcy metropolii
sprawcą tego wzrostu jest człowiek. Spalanie paliw kopalnych, pro- walczą o klimat i przyszłość, biedniejsza i niedouczona prowincja inte-
dukcja cementu, wycinka lasów, rolnictwo i hodowla zwierząt są źró- resuje się tylko siłą nabywczą swoich portfeli i ceną diesla.
dłem emisji tzw. gazów cieplarnianych: dwutlenku węgla, metanu, Na ślad węglowy w postaci CO2 składa się praktycznie każda aktyw-
podtlenku azotu, gazów fluorowanych. Jeśli więc chcemy zatrzymać ność, zarówno proste codzienne akty konsumpcji, jak i efekty decyzji o długofa-
globalne ocieplenie, musimy zatrzymać produkcję gazów cieplarnia- lowym charakterze, jak np. wybór technologii domu lub mieszkania. Przykłady:
nych. Protokoły przyjęte podczas Szczytów Klimatycznych ONZ - jeden SMS – 0,014 g;
w Kioto (1997 r.) i w Paryżu (2015 r.) nałożyły na kraje rozwinięte - jedno wyszukiwanie w Google – od 0,7 do 4,5 g;
obowiązek ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Brytyjczycy np. - wysyłka e-maila – 4-50 g;
chwalą się, że w okresie 1990-2014 zmniejszyli emisję o 27%. Radość - wysyłka listu o masie 10 g – 140 g;
przedwczesna, bo dociekliwi analitycy zwracają jednak uwagę, że - butelka piwa – 300-900 g;
w tym samym czasie nastąpiła wielka dezindustrializacja kraju i wiele - książka w miękkiej okładce – 1 kg;
gałęzi przemysłu przeniosło się za granicę. Brytyjczycy zamiast produ- - stek wołowy – 2 kg;
kować importują to, co kiedyś produkowali na miejscu. Uwzględnienie - pranie w temp. 40 st. C i suszenie w suszarce – 2,4 kg;
tego faktu powoduje, że rzeczywisty wkład Zjednoczonego Królestwa - podróż z Warszawy do Szczecina i z powrotem oszczędnym samo-
w redukcję gazów cieplarnianych trzeba skorygować z 27 do 11%. chodem – 330 kg;
Szwajcarzy zmniejszyli w latach 1990-2014 własne emisje o 11%, - utrzymanie dziecka (średnia dla krajów rozwiniętych) – 58,6 t rocznie!
zwiększając jednak ich import o 44%. Z kolei Holendrom udało się Gigantyczne pożary pustoszą deszczowe lasy Amazonii, które
zmniejszyć zarówno emisje lokalne (o 3%), jak i import (o 22%). nazywane są zielonymi płucami planety. Dostarczają do atmosfery
Lubimy się chwalić, zwłaszcza polscy politycy, osiągnięciami jedną piątą produkowanego przez rośliny tlenu, są domem dla trzech
w redukcji emisji gazów cieplarnianych, która zmalała w okresie budo- milionów gatunków roślin i zwierząt, a także opóźniają proces global-
wy kapitalizmu w naszym kraju o 30%. Tyle, że to już historia, bo zno- nego ocieplenia. Zdaniem obrońców środowiska to farmerzy niszczą
wu zaczynamy dokładać do globalnego pieca: w 2016 r. emisja gazów puszczę, aby zdobyć nowe tereny pod hodowlę bydła, i wzniecają po-
osiągnęła blisko 398 mln ton, w porównaniu z 386 mln rok wcześniej. żary. Prezydent Trump zasugerował, że winę za pożary ponoszą orga-
Dlaczego? Rośnie natężenie transportu drogowego oraz spalamy wię- nizacje pozarządowe, które rząd przestał finansować i dlatego biorą
cej paliw stałych w celach energetycznych. Emisja gazów cieplarnia- odwet, chcąc skompromitować władze. Dowodów żadnych nie przed-
nych w 2017 r. osiągnęła rekordowy poziom 53,5 gigaton ekwiwalentu stawił. Prezydent Francji Emmanuel Macron napisał na Twitterze:
dwutlenku węgla, o 0,7 Gt więcej niż rok wcześniej. Wszystko wska- „Nasz dom płonie… To międzynarodowy kryzys”. Pod międzynarodo-
zuje na to, że w 2018 r. ludzkość osiągnie kolejny rekord, potwierdza- wym naciskiem szef państwa Bolsonaro wysłał wojsko do walki z żywiołem.
jąc, że żyjemy w epoce człowieka – antropocenie – zostawiając coraz Trzeba pamiętać, że ludzkość wytwarza rocznie ponad 53 giga-
większy ślad węglowy. A chcąc przetrwać, powinniśmy go szybko ton gazów cieplarnianych, na jednego mieszkańca Ziemi wypada więc
zmniejszać – jeśli wzrost temperatury ma się ustabilizować na pozio- 7 ton rocznie. Przeciętny Polak wytwarza 10,5 tony gazów cieplarnia-
mie 1,5 st. C., to do 2030 r. globalne emisje gazów cieplarnianych po- nych rocznie – sporo ponad średnią. Rekordzistami są mieszkańcy Ka-
winny zmniejszyć się o 55%, co daje górny pułap tworzenia zanie- taru, generujący ponad 70 ton gazów cieplarnianych na głowę rocznie.
czyszczeń na poziomie 3,3-3,4 tony gazów cieplarnianych na głowę Mieszkańcy Demokratycznej Republiki Konga wytwarzają zaledwie pół tony.
przeciętnego mieszkańca Ziemi. A to dopiero I etap, bo docelowo, Jeśli mamy przetrwać jako ludzkość, do połowy stulecia powin-
w 2050 r. powinniśmy osiągnąć neutralność węglową. Zobowiązania niśmy osiągnąć neutralność emisyjną, tzn. bilans emisji i wychwytywa-
redukcji emisji podjęte dotychczas przez państwa w ramach Porozu- nia gazów cieplarnianych powinien osiągnąć zero.
mienia Paryskiego wystarczają zaledwie na jedną trzecią potrzebnych Na zakończenie ciekawostka. W lesie pod Bolesławcem na Ślą-
ograniczeń. Ślad węglowy produkowany przez każde państwo jest sku leśnicy znaleźli rosnącego między sosnami i dębami… arbuza! To
skutkiem zarówno struktury gospodarki, jak i wynikiem wzorów kon- jest dowód na to, że zmiany klimatu to nie mrzonka, bo arbuzy pocho-
sumpcji poszczególnych mieszkańców. dzą z upalnej Afryki i spiekotę przecież uwielbiają.
Zgodnie z opublikowanym w 2015 r. na Szczyt Klimatyczny Opracował: Brunon Bronk

KURIER CZAPLINECKI - miesięcznik lokalny, kolportowany bezpłatnie, dostępny w formie elektr.: www.dsi.net.pl; www.czaplinek.pl.
Tel. Redakcji 603 413 730, e-mail: redakcja.kuriera@wp.pl. Redaguje zespół. Wydawca: Stowarzyszenie Przyjaciół Czaplinka. Konto: Pomorski
Bank Spółdzielczy O/Czaplinek 93 8581 1027 0412 3145 2000 0001, NIP 2530241296, REGON 320235681, Nr rej. sąd.: Ns-Rej Pr 25/06.
Nakład 1500 egz. Druk: Drukarnia Waldemar Grzebyta, tel. +48 67 2158589. Redakcja zastrzega sobie prawo zmiany tytułów, skracania redak-
cyjnego, opracowania i adiustacji otrzymanych tekstów, selekcjonowania i kolejności publikacji. Nie zwracamy materiałów nie zamówionych
i nie ponosimy odpowiedzialności za treść listów, reklam, ogłoszeń. Drukujemy tylko materiały podpisane, można zastrzec personalia tylko do
wiadomości redakcji. Nadesłane i publikowane teksty i listy nie muszą odpowiadać poglądom redakcji. Ceny reklam: moduł podstawowy
(10,3 x 4,5) w kolorze - 60 zł, czarno-biały - 30 zł, ogłoszenie drobne - 10 zł, kolportaż ulotek - 200 zł.
Kurier Czaplinecki - Październik 2019 <><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><> 11

Vous aimerez peut-être aussi