Académique Documents
Professionnel Documents
Culture Documents
18
e-mail: kombatant@udskior.gov.pl
Anna Kondek
Redaguje zespół:
redaktor naczelny: Piotr Sułek 31 Sto lat zasłużonego karpatczyka
tel. (22) 661 89 22
e-mail: piotr.sulek@udskior.gov.pl 32 Harcerz, żołnierz, polityk
Zanim w Warszawie wybuchło Powstanie, Dominik Kaźmierski
Współpracują:
po zachodniej stronie Wisły istniał już ob-
Franciszka Gryko, Jan P. Sobolewski, 33 Spotkanie Mitta Romneya
współpraca fotoreporterska: Alina Nowacka szar wyzwolony od Niemców. Pod Krako-
z kombatantami
wem, w Inspektoracie Miechów, oddziały
Redakcja tekstów: Wojciech Lewicki AK opanowały blisko 1000 km2. 34 Pożegnanie
Korekta: Beata Stadryniak-Saracyn Karol Kostrzewa
Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania zmian i skrótów w nadsyłanych materiałach. Materiały powinny
być podpisane pełnym imieniem i nazwiskiem autora tekstu i zdjęcia oraz zawierać jego prywatny adres i tele-
fon kontaktowy, a także krótką notkę o autorze tekstu. W miarę możliwości prosimy o dostarczanie tekstów
i materiałów graficznych (zdjęcia o rozdzielczości 300 dpi) w wersji elektronicznej (na CD lub pocztą elektro-
niczną). Artykułów niezamówionych redakcja nie zwraca. Rubryka Poszukujemy jest bezpłatna.
” Bitwy o Ankonę
i Loreto były kolejny-
mi bitwami o Polskę
sto od strachu, głodu i niemieckich
bombardowań. Przypomniał rów-
nież, że żołnierze gen. Andersa two-
rzyli niezwykłą armię – przeszli so-
wieckie łagry, a ich rodzinne domy
znajdowały się na Kresach Wschod-
nich, tak ważnych dla Polaków.
Przed Bramą Świętego Stefana
przemawiał m.in. Jan Stanisław
Ciechanowski, który podziękował
Włochom za gościnę w ich ojczy-
stym języku. – Znajdujemy się dzi-
siaj w miejscu szczególnym, przed
Bramą Świętego Stefana. Jest dzi-
siaj z nami pan major Tomasz
Skrzyński, który jako pierwszy
wkroczył do Ankony przez tę bramę,
by to wspaniałe miasto położone nad
Adriatykiem wyzwolić. Jan Stani-
Ceremonia składania wieńców. Hołd odają od lewej; wiceminister MPiOS, Marek Bucior; córka
sław Ciechanowski podziękował
gen. Andersa, Anna Maria Anders-Costa; senator, Barbara Borys-Damięcka; poseł, Mirosław Koźlakiewicz; włoskim gospodarzom za wspólne
p.o. kierownika UdSKiOR, Jan Stanisław Ciechanowski FOT. ALINA NOWACKA
zorganizowanie obchodów wyzwo-
lenia Loreto i Ankony. Po przemó-
oraz kombatanci złożyli wieńce sława Komorowskiego. Jan Stani- wieniach złożono wieńce pod tablicą
również na cmentarzu w Filottrano, sław Ciechanowski udekorował na- upamiętniającą wyzwolenie miasta
a także zwiedzili Muzeum Wyzwo- tomiast Medalem „Pro Patria” oso- przez 2. Korpus, a następnie pod
Karpatczycy przybyli do Ankony, by oddać hołd kolegom, Od lewej: prof. Wojciech Narębski, mjr Tomasz Skrzyński
którzy wyzwolili miasto FOT. ALINA NOWACKA i prof. Zbigniew Wawer nad mapą regionu Marche FOT. ALINA NOWACKA
stwa nazwa miasta włoskiego, u bram portu wojennego w Ankonie umo - i lotniczym 5. Kresowa Dywizja Pie-
którego stoicie, zwiąże się w dzie- żliwiało sprzymierzonym wejście choty zdobyła wzgórze Monte della
jach z imieniem żołnierza polskiego, w przełęcz Brenner i zaatakowanie Crescia, zaś 2. Brygada Pancerna –
wiernego, niezłomnego, pełnego serca hitlerowskich Niemiec. To klu- Monte Torto, przełamując tym sa-
wiary w mądrość wyroków Bożych, czowa sprawa. Ankona miała za- mym niemiecką obronę. Opano wa -
które drogą ciernistą, lecz szczytną tem ogromne znaczenie strategiczne nie przez Polaków wzgórz w oko-
i pełną honoru, doprowadzą go i słusznie o jej zajęciu mówi się, że licy miasta przesądziło o wyniku
w końcu do rodzinnego domu” – jest ważnym militarnym sukcesem bitwy o Ankonę. W walkach pole-
brzmi fragment rozkazu nr 14 Na- Polaków. Ułatwiło to bowiem siłom gło 388 żołnierzy, 1636 zostało ran-
czelnego Wodza do żołnierzy 2. Kor- alianckim przyspieszenie ofensy - nych, 126 uznano za zaginionych.
N
GRY
szawskiego i udziału w nim
dzieci narosło w naszym
kraju wiele mitów i nieporozu-
mień. Niektórzy krytycy tego
największego z polskich zry-
wów podczas II wojny świato-
wej skłonni są niekiedy – czy
to z niewiedzy, czy ze złej woli
– oskarżać dowództwo Po-
wstania o rzekome „pchanie
uliczne
DOMINIK KAŹMIERSKI
dzieci na barykady”. W rzeczy-
wistości było dokładnie na od- O Harcerskiej Poczcie Polowej dzia-
wrót, a regulaminy Armii Kra- łającej podczas Powstania War-
jowej wręcz zabraniały nielet- szawskiego, o kilku- lub kilkunasto-
nim kontaktów z bronią. letnich zawiszakach, o listonoszach
z narażeniem życia przenoszących
wiadomości między dzielnicami wal-
Dziś – jutro – pojutrze
czącego miasta – wie chyba każdy.
Już w 1939 r. harcerze wzię- Znacznie mniej znany jest wkład tej
BIULETYN URZĘDU DO SPRAW KOMBATANTÓW I OSÓB REPRESJONOWANYCH
WOJCIECH WEILER
17
NR 7-8(259-260) LIPIEC-SIERPIEŃ 2012
FOT. WOJCIECH WEILER (9)
gnęła wówczas 20 tys., od-
działy liniowe to niespełna
WOJCIECH LEWICKI 20 kompanii i tyleż samo-
dzielnych plutonów dywer-
syjnych. Biorąc jednak pod
uwagę stan ich uzbrojenia,
do otwartej walki można
było wystawić nie więcej
niż 2 tys. żołnierzy.
Siły okupacyjne to prze-
de wszystkim posterun -
ki policji i żandarmerii
– łącznie ok. 1200 dosko-
nale wyposażonych funk-
cjonariuszy i żołnierzy,
250 uzbrojonych cywil-
nych urzędników nie-
Zanim w Warszawie wybuchło Powstanie, po zachodniej stronie Wisły istniał już mieckich, wspieranych
obszar wyzwolony od Niemców. Pod Krakowem, w Inspektoracie Miechów, oddziały przez kilkuset granato-
AK opanowały blisko 1000 km2.
BIULETYN URZĘDU DO SPRAW KOMBATANTÓW I OSÓB REPRESJONOWANYCH
M
Stan czujności
chodzi o jakieś przepastne Tym samym Inspektorat Miechów, Dowództwo AK w Inspektoracie
bory, bagna, mszary czy za- położony raptem kilkadziesiąt kilo- Miechów wprowadziło 25 lipca
lewane nie tylko wiosną łąki. O ja- metrów w górę rzeki i to na za- 1944 r. „stan czujności” – w oczeki-
kieś zapomniane przez Boga i ludzi chodnim jej brzegu, stawał się tere- waniu na rychłe ogłoszenie Powsta-
dzikie ostępy, które zawsze omijały nem przyfrontowym. nia oddziały konspiracyjne przepro-
walczące armie. Tymczasem było wadzić miały koncentrację, ale i po-
wręcz przeciwnie – powiaty mie- Stosunek sił wstrzymać się od wystąpień zbroj-
chowski i pińczowski należały przed Inspektorat Miechów (krypt. „Ma- nych. W tym czasie można było
wojną do najgęściej zaludnionych ria”) składał się z trzech obwodów: jedynie przeciwdziałać pacyfika-
w Polsce (110 osób na km2 – wg spi- Miechów, Olkusz i Pińczów. Wiosną cjom i w niewielkiej skali przepro-
su powszechnego z 1931 r., co sytu- 1944 r. przystąpiono do reorgani- wadzać niezbędne akcje dozbroje-
owało je zaraz za większymi miasta- zacji oddziałów konspiracyjnych, niowe.
mi). Niemniej był to teren wybitnie tworząc obok dotychczasowych Wytyczne KG AK zawarte w „In-
rolniczy z dużą ilością majątków struktur terenowych nowe, bardziej strukcji Powstania” określały to wy-
ziemskich i większych gospodarstw przypominające regularne wojsko starczająco jednoznacznie: „Bez wy-
chłopskich, pagórkowaty, a kom- – 106. Dywizję Piechoty „Dom” raźnego rozkazu komendanta główne-
pleksy leśne występowały jedynie i Krakowską Brygadę Kawalerii Zmo- go nie wolno w żadnym wypadku
w jego północnej części – wzdłuż toryzowanej „Bank”, a po 20 sierp- rozpoczynać działania. Zbyt wcze-
Nidy i w Górach Pińczowskich. nia (czyli już po upadku „Rzeczpo- sne zerwanie się pojedynczych oś-
Ponadto pod koniec lipca 1944 r. spolitej”) Samodzielny Batalion Par- rodków przesądza ich zlikwidowa-
cały obszar nabierał coraz większe- tyzancki „Suszarnia”. Choć brzmiało nie przez npla. Rozkaz do powstania
go znaczenia strategicznego. W os- to dość groźnie, by nie powiedzieć nadejdzie do dowództw Okręgów
tatnich dniach miesiąca czołowym buńczucznie, nie zmieniało siły bo- najpóźniej na 24 godziny przed go-
jednostkom Armii Czerwonej udało jowej Inspektoratu. Mimo że liczba dziną »X« [...]. Komendanci okrę-
się bowiem sforsować Wisłę pod zaprzysiężonych członków AK osią- gów dopilnują, by w żadnym wy-
” Oddziały AK
mi w tym rejonie.
Jedyna defilada kombatantów 106. Dywizji Następnych kilka dni
Piechoty na pl. marsz. J. Piłsudskiego w Warszawie.
15 sierpnia 1992 r. Na zdjęciu obok: gen. bryg. nie przyniosło zasadni-
Bolesław Michał Nieczuja-Ostrowski wśród swoich
żołnierzy FOT. ARCH. AGNIESZKI LELIŃSKIEJ
Można mieć pewne wątpliwości machtu oraz rozbroić oddział nie- czych zmian w położeniu. Wszystko
co do rzetelności meldunku. Wy- mieckich żandarmów pod Umiano- wskazywało jednak na to, że Niem-
mienione wyżej akcje przeprowa- wicami, ale już bez powodzenia. Tak cy przygotowywali się do decydują-
dziły przecież oddziały AK przy czy inaczej rozpoczyna się wówczas cej akcji zaczepnej. Świadczy o tym
– jak się wydaje – milczącej aproba- nowy etap w krótkich dziejach choćby raport wysłany 2 sierpnia
cie dowództwa Inspektoratu. Do- „Rzeczpospolitej” – walka o utrzy- z Krakowa do Berlina: „Za groźne
piero w obliczu ostrej reakcji ko- manie zdobytego obszaru w widłach niebezpieczeństwo należy uważać
mendy Okręgu nastąpiła chyba Wisły i Nidy. tworzenie silnych grup bandyckich
Virtuti Militari
BIULETYN URZĘDU DO SPRAW KOMBATANTÓW I OSÓB REPRESJONOWANYCH
– żołnierskiej cnocie
220. rocznicę ustanowienia Orderu Wo- Wojennego Virtuti Militari, w cere- zwrócić się także do Dam i Kawa-
jennego Virtuti Militari uczczono uroczys- monii wzięli udział m.in. przedsta- lerów Orderu Wojennego Virtuti
tością w Pałacu Prezydenckim, Mszą św. wiciele władz Warszawy, Lwowa Militari, którzy są dzisiaj z nami,
w Katedrze Polowej Wojska Polskiego,
i Verdun – trzech miast, które niegdyś do tych, którzy dziś z nami być nie
zasadzeniem Drzewa Pamięci i wmurowa-
niem pamiątkowej tablicy. zostały odznaczone Orderem. W po- mogą ze względu na stan zdrowia,
bliskim Ogrodzie Saskim członko- do potomków rodzin dzielnych, do-
wie Kapituły, prezydent Warszawy brych żołnierzy, którzy walczyli
roczystości rozpoczęły się ran- i Anna Maria Costa (córka gen. An- o wolną Polskę od czasu bitwy pod
” Żyjemy tak
długo, jak żyją ci,
co o nas pamiętają
wspólnie utwierdziła się w przeko-
naniu, iż miejsca pamięci naszej hi-
storii, które znajdują się poza grani-
cami, należy otaczać szczególną
troską i opieką. Tylko wówczas na-
dal będą one świadczyć przed spo-
cieli Ambasady na czele z ambasa- łecznością międzynarodową o boha-
dorem RP w Republice Austrii, Je- terstwie, a zarazem tragicznych lo-
KL Mauthausen został założony rzym Margańskim; delegację Urzę- sach Polaków. Pamięć to nie tylko
w sierpniu 1938 r. w pobliżu najwięk- du ds. Kombatantów i Osób Repre- wiedza i świadomość tragicznych
szego austriackiego kamieniołomu gra- sjonowanych na czele z p.o. kie- zdarzeń sprzed lat. To przede wszyst-
nitu. Należał do najcięższych obozów rownika Urzędu, Janem Stanisła- kim nasza obecność, zapalenie zni-
III Rzeszy. Od 1940 r. do końca funkcjo- wem Ciechanowskim; reprezenta- cza, odmówienie modlitwy i złoże-
nowania Polacy stanowili w nim więk- cję Związku Harcerstwa Polskiego nie kwiatów – w dowód, że wciąż
szość. Przez obóz przeszło 335 tys. na czele z zastępcą naczelnika ZHP, pamiętamy.
więźniów, z czego – według różnych hm. Krzysztofem Budzińskim; ucz-
szacunków – zmarło lub zostało za- niów szkół z Warszawy i Zawiercia Wyprawa odbyła się dzięki Urzędowi ds. Kom-
mordowanych od 71 do 122 tys. osób. oraz uczniów Szkoły Polskiej przy batantów i Osób Represjonowanych. Wielką
pomoc uzyskaliśmy od Ambasady Polski w Wied-
Ambasadzie RP w Wiedniu. W uro- niu, działaczy Związku Polaków w Górnej Au-
strii i Polskiego Ośrodka Informacji Turystycznej
czystości uczestniczyli liczni przed- w Wiedniu.
JENIECKIE WOLDEN
OLIMPIADY ZAMIAST
WOJCIECH LEWICKI
BIULETYN URZĘDU DO SPRAW KOMBATANTÓW I OSÓB REPRESJONOWANYCH
rtykuł 17 konwencji genew- riować. Każde więc zajęcia – czy to do idei olimpijskiej. Mimo starań
BERG
LONDYNU
na niemieckim wikcie żołądki za- ale też nie zapomniano o siatkówce, 11,5 sekundy, a więc niewiele
częły już przyrastać do kręgosłu- koszy kówce, piłce nożnej i ręcz- ponad sekundę więcej niż ówczesny
pów. Najgroźniejsze było to dla bok- nej, boksie, marszach patrolowych rekord świata. Podobnie imponują-
serów, których odwapnione kości na 10 km, a nawet szachach. Do cym wynikiem mógł się pochwalić
często łamały się podczas walk. końca nie udało się przeprowadzić starszy mat Robaczyński, który pchnął
kulą na odległość 12,71 m – czyli
raptem o niespełna 2,5 m bliżej
Modlitwa olimpijska (fragment) niż Zbigniew Tilgner, mistrz Polski
Gdy wielkie święto pobratań ogłoszą ludom i ziemiom, z 1939 r. Oflag w Woldenbergu był
Stańcie – o, mocni bogowie – w boskim splendorze nade mną. wyłącznie polskim obozem jeniec-
Dajcie mi płynność oliwy – kształt ciała mego na kamień kim. Nie mogąc prowadzić klasyfi-
Trwaniem darzący posągi, Kronidzie Nadchmurny, zamień! kacji narodowościowej, zastąpiono
Niechaj mi serce umocnią – tors kują wszechmocnym dłutem ją rywalizacją wszystkich działają-
Panowie Chmur Olimpijskich – parnaskich forming i luteń, cych tutaj klubów sportowych.
Bym progów amfiteatru, owianych w dym całopaleń, Wygrał WKS „Orlę”.
Nie żegnał okiem spuszczonym, ugięty wstydem i żalem! Na półmetku zmagań do obozu
Niech krew się w żyłach rozpienia, jak w zacnym zaczynie drożdże – dotarła wiadomość o wybuchu Po-
Niech stopom wiatry zazdroszczą – ptaki zawstydza mój oszczep! wstania Warszawskiego i towarzy-
ppor. Jan Knothe, zwycięzca olimpijskiego szących mu niemieckich zbrodniach.
konkursu poetyckiego, jeniec Oflagu IIC Woldenberg Mimo ogólnego przygnębienia ig-
rzyska doprowadzono jednak do
końca, co nastąpiło bez specjalnej
Powołano Komitet Igrzysk, na któ- tylko turnieju bokserskiego, w któ- pompy 13 sierpnia 1944 r. „Olim-
rego czele stanęli: gen. bryg. Jan rym spośród 60 zaplanowanych piadzie” towarzyszyły konkursy: pla-
Chmurowicz, jako honorowy pa- walk rozegrano raptem 31. Jak się, styczny, muzyczny, malarski i po-
tron „Olimpiady”, oraz płk Wacław niestety, okazało wielu zawodników etycki. Działająca w obozie poczta
Młodzianowski – pełniący funkcję musiało się wycofać na skutek do- jeniecka wydała specjalną serię znacz-
najstarszego obozu, czyli inaczej mó- tkliwych urazów, w tym pęknięcia ków i przygotowała okolicznościo-
wiąc – polskiego komendanta. Kie- kości. Za to w dyscyplinach, które we kasownik.
rownikiem zawodów i ich faktycz- dziś da się jakoś zweryfikować –
nym organizatorem był ppor. Anto- osiągnięto całkiem przyzwoite re- Oflag IID Gross-Born
ni Grzesik (dowódca kompanii, zultaty, zwłaszcza biorąc pod uwagę Gross-Born to obecnie Borne Su-
w której szeregach walczył w 1939 r. kilkuletni okres niewoli. Dla przy- linowo, gdzie do początku lat 90.
w obronie Warszawy Janusz Kuso- kładu, ppor. Antoni Sprężyk-Wi- XX w. mieściła się największa baza
wojsk sowieckich w Polsce. W cza- hymn, a ppor. Zygmunt Weiss z pa- 15 sierpnia. Również i tutaj przepro-
sie wojny był tu niemiecki poligon, mięci wyrecytował tekst składanej wadzono towarzyszące zawodom kon-
na którym zbudowano duży, bara- już przecież dwukrotnie przez sie- kursy literackie i plastyczne, a pocz-
kowy obóz jeniecki dla polskich ofi- bie przysięgi. Odbyła się też parada ta jeniecka wydała okolicznościowe
cerów. Również i tutaj znalazło się sportowców. Odbierali ją gen. bryg. znaczki.
dwóch olimpijczyków: ppor. Hen- Ludwik Kmicic-Skarżyński i płk
ryk Niezabitowski i ppor. Zygmunt dypl. Witold Dzierżykraj-Morawski Stalag XIIIC Hammelburg-
Weiss. Zwłaszcza ten ostatni – jako – zarówno oficjalny, jak i konspira- -Meinfranken
znany przedwojenny dziennikarz cyjny komendant obozu. Była to Jeszcze gorzej obeszła się historia
„Przeglądu Sportowego”, który re- jego ostatnia defilada, bowiem kilka z jeniecką „Olimpiadą” w między-
dagował również w niewoli i „wyda- tygodni później, za kierowanie pol- narodowym Stalagu XIIIC Hammel-
wał” w nakładzie 1 egzemplarza – miał ską siatką dywersyjną, został areszto- burg-Meinfranken. Wiadomo jedy-
największy wpływ na rozwój rywa- wany przez gestapo i stracony w Maut- nie, że odbyła się ona we wrześniu
lizacji sportowej w oflagu. To wła- hausen. 1944 r. i oprócz Polaków wystarto-
śnie jemu przypisuje się pomysł zor- Niestety, Oflag IID w Gross-Born wali w niej Brytyjczycy, Francuzi,
ganizowania jenieckiej „Olimpiady”. nie doczekał się jeszcze swojej mo- Australijczycy, Belgowie oraz Jugo-
Podobnie jak w Woldenbergu nografii, przez co również i przebieg słowianie.
niemiecka komendantura wyraziła jenieckiej „Olimpiady” nie
zgodę na rozegranie zawodów, ale jest dokładnie znany. Z całą
pod pewnymi warunkami: trzeba pewnością program zawodów
było zrezygnować z rzutu oszcze- obejmował konkurencje lek-
pem i skoku o tyczce, nie wolno też koatletyczne, piłkę nożną,
było na fladze umieścić olimpijskich siatkówkę i koszykówkę, a na-
kół. Dlatego zastąpiły je emblematy wet bieg maratoński na skró-
pięciu klubów działających w obo- conym dystansie.
zie: ŁKS, „Legii”, „Wisły”, „Warty” Podobnie jak w Wolden-
i „Pogoni”. Uroczystość rozpoczęcia bergu jeńcy wiedzieli z kon-
igrzysk odbyła się 31 lipca 1944 r. spiracyjnego radia o tragedii
Dziesięcioosobowa sztafeta prze- Warszawy i rozważali, czy aby
niosła znicz olimpijski wzdłuż dru- nie należy przerwać igrzysk.
tów, chór obozowy odśpiewał spe- Niemniej zawody doprowa-
Drzeworyt z tzw. Teki YMKA. Projekt ppor. Jan
cjalnie skomponowany na tę okazję dzono do końca, co nastąpiło Knothe, wykonanie ppor. Stefan Michalski FOT. ARCH. AUTORA
żonką, przedstawicielami wojska nia żegnać odchodzących generałów skiej krwi przelanej za Ojczyznę. W ko-
i witać nowo awansowanych – po- lejną rocznicę bitwy warszawskiej
wiedział prezydent. Podkreślił tak- z 1920 r., w kolejną rocznicę zwy-
FOT. ALINA NOWACKA (2)
Sto lat
kiego zadania odbudowy polskiej
siły zbrojnej, wokół zadania obrony
świeżo odzyskanej niepodległości
(...). Liczyła się Polska i nasz wspól-
ny ogólnonarodowy interes – pod-
kreślił Bronisław Komorowski.
szę św. w Katedrze Polowej nierzem Armii Krajowej, oficerem licy. Przy całym swoim bohaterstwie