Vous êtes sur la page 1sur 12

ORGAN STOWARZYSZENIA PRZYJACIÓŁ SZCZEBRZESZYNA

NR.4 (4) KWIECIEŃ 2009

Zmartwychwstanie Chrystusa
Pierro Della Franceska , XV wiek.

SZCZEBRZESZYN
CHRZĄSZCZ NR 4 (4)

FILM NA WIELKI POST przygotowywał się do tej roli (studiowanie homilii,


spotkania z rodziną).
W początkach Wielkiego Postu odbyła się Film pokazuje trudną rzeczywistość polską lat
premiera filmu w reżyserii Rafała Wieczyńskiego 1980 – 1984: okres „Solidarności”, stanu
„Popiełuszko. Wolność jest w nas”, a następnie od dn.
wojennego. Obawiałam się , że młodzież, która
27 lutego dzieło weszło na ekrany kin w całej Polsce. I
tłumnie oglądała to dzieło podczas seansów dla
trudno oprzeć się wrażeniu, że właśnie Wielki Post to
szkół, niewiele rozumiała. Były to obawy na wyrost
najlepszy okres na wyświetlanie tego filmu. Dla mnie
– rozmowy z licealistami wskazują, że młodzi ludzie
stał się on przedłużeniem wielkopostnych rekolekcji.
zorientowali się w meandrach naszej historii i
Większość dorosłych zna historię ks. Jerzego
ocenili pozytywnie cały film. A jeśli różne pokolenia
Popiełuszki, bo działa się w naszych czasach, na bieżąco
są zgodne w ocenie – to dobrze świadczy o takim
słyszeliśmy o Jego Mszach za ojczyznę, o zaginięciu i
dziele.
tragicznej śmierci. Wreszcie telewizja pokazywała J. D.
relacje z procesu Jego zabójców. Wydawało się wiec, że
film niczym nas nie zaskoczy.
Tymczasem widzimy młodego księdza, trochę
zagubionego w wielkomiejskiej parafii, który przez Anna Lutostańska
przypadek trafia do Huty Warszawa podczas strajku w
1980 roku. Jest młody, więc niedoświadczony, lecz Jak Piotr
pragnie służyć hutnikom, do których został posłany. zapieram się Ciebie,
Słucha sumienia i głosu Boga, udzielając porad gdy wybieram zło.
robotnikom, szukającym u Niego wsparcia we Jak uczniowie idący do Emaus
wszystkich sprawach życiowych. Czując się nie rozpoznaję Cię
odpowiedzialnym za powierzonych ludzi, spędza długie w człowieku.
godziny w hucie, rozmawiając ze strajkującymi. Jest Jak Tomasz
autentyczny i prawdziwy. Nie występuje jako „uczony” pragnę widzieć i dotknąć,
ksiądz, przyznaje się do niewiedzy, nie zawsze w by uwierzyć.
trudnej sytuacji wie, co podpowiedzieć. Radzi, aby
kierować się sumieniem i dobrem innych ludzi. Prostota,
szczerość, dobroć, gotowość niesienia pomocy,
bezkompromisowość – to cechy z taką siłą ujawniane
przez ks. Popiełuszkę, że aż wzruszają. To osobowość
sprawia, że ks. Popiełuszko zostaje kapelanem
„Solidarności” i staje się przedmiotem rosnącego
zainteresowania esbeków. Niejednokrotnie musi używać
forteli, by zgubić swego „anioła stróża”. Cały czas stara
się żyć dla innych, również wtedy, gdy jest już pewny,
że grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo. Odczuwa
zwykły ludzki strach, lecz nie chce opuścić ludzi,
którym służy.
Spotkałam się z recenzją zarzucającą filmowi
hagiograficzność. To prawda – film pokazuje ks.
Popiełuszkę jako postać świętą. Ale czy można pokazać
tę postać inaczej, skoro toczy się proces beatyfikacyjny
ks. Jerzego Popiełuszki? Nie jestem znawcą sztuki
filmowej, mogę tylko powiedzieć, że film Rafała
Wieczyńskiego uczynił na mnie ogromne wrażenie,
przede wszystkim poprzez uznanie osobowości Księdza.
Film „Popiełuszko” to fabularyzowany dokument, tym
prawdziwszy, że odtwarzający rolę ks. Popiełuszki
Adam Woronowicz jest łudząco podobny do
duchownego, ponadto wyjątkowo starannie

2
CHRZĄSZCZ NR 4 (4)

Regina Smoter Grzeszkiewicz Rządowej Spraw Wewnętrznych Duchowych i Oświecenia


Mały słownik historii Szczebrzeszyna – ciąg dalszy Publicznego z dnia 18 września 1834 roku utworzono
Gimnazjum; okres jego działalności przypada na lata 1834
szkoła przyzborowa – 1849. Utworzono w nim trzy klasy techniczne, po kilku
Założona została przez Stanisława Górkę przy latach (1840 rok) przemianowane na na filologiczne – stąd
zborze kalwińskim powstałym z jego inicjatywy. nazwa placówki: Gimnazjum Filologiczne im.
Nie znamy programu nauczania – zakładając, że Zamoyskich w Szczebrzeszynie. Po roku 1849 decyzją
była to placówka funkcjonująca w ramach Kuratora Okręgu Naukowego Warszawskiego gimnazjum
działalności zboru możemy przyjąć, iż nauczano w przemianowano na Szkołę Realną z dążnością
niej dzieci szczebrzeszyńskich i okolicznych agronomiczną (1849 – 18520). Program nauki w Szkole
kalwinów zgodnie z programem przyjętym dla Realnej obejmował:
tego typu placówek. Jej rozwój przyćmiła szkoła  nauki zasadnicze – naukę religii i moralności, języki
założona przez Stanisław Górkę w pobliskim polski i niemiecki, arytmetykę i algebrę, geometrię,
Turobinie. Placówka funkcjonowała podczas trygonometrię, zoologię, botanikę z mineralogią, fizykę,
pobytu Górków w Szczebrzeszynie, który przypadł chemię, geografię z wiadomościami statystycznymi,
na lata 1555 – 1582. rysunki linearne, kaligrafie, wiadomości z historii
naturalnej
Szkoła Rzemieślniczo – Niedzielna  nauki pomocnicze – miernictwo z rysunkami
Funkcjonowała od roku 1835; pobierali w niej topograficznymi, buchalterię, gospodarkę niższą i
naukę terminatorzy zatrudnieni przez podwójną, technologię gospodarstwa, mechanikę ogólną
szczebrzeszyńskich rzemieślników. W roku 1835 i gospodarską, architekturę wiejską, projektowanie
uczęszczało 65 uczniów, w 1842 – 66, w 1846 – praktyczne z architektury
59. nauki główne – wiadomości z gospodarstwa wiejskiego,
ogrodnictwo, pszczelarstwo, gospodarstwo rybne.
Szkoły im. Zamoyskich
Ich działalność datuje się w Szczebrzeszynie od Szlomo
roku 1811. Otwarto wówczas placówkę o nazwie Żyd szczebrzeszyński, który uzyskał przydomek
Szkoła Wydziałowa – funkcjonowała w latach "dobrotliwy". Zmarł około roku 1840, jego macewa
1811 – 1819. Rektorem został Michał znajduje się przy wejściu na kirkut – "pierwsza po lewej
Siekierzyński. Szkoła Wojewódzka (1819 – stronie pomiędzy dwoma dębami". Opowiadano o nim, że
1831), zgodnie z wymogami ustawy z dnia 8 gdy dorośli zgromadzeni byli w Jom Kipur w synagodze
czerwca 1819 roku o szkołach wojewódzkich Szlomo chodził od domu do domu i uspokajał małe dzieci,
posiadała sześć klas. W rzeczywistości nauka które pozostawały pod opieka troszkę starszych. Tekst o
trwała lat siedem, bowiem program klasy VI reb Szlomo opublikował w Księdze Pamięci Gminy
przeznaczano do realizacji w przeciągu dwóch lat. Żydowskiej w Szczebrzeszynie (Kiriat Yam 1984) Mendel
W czerwcu 1822 roku generalny wizytator, Farber.
członek Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i
Oświecenia Publicznego - Lipiński dokonał Sznuk Andrzej
wizytacji szkoły, przekonał się wówczas " o Burmistrz miasta Szczebrzeszyna w roku 1830.
korzyści jaką uczniowie czerpali z nauki religii,
dziejów narodowych i powszechnych, matematyki, Szper Icek
łaciny...". Postać znana w środowisku szczebrzeszyńskim z racji
 W roku szkolnym 1822/1823 oddano do nowatorskich jak na połowę XIX wieku poczynań – biegle
użytku nowy gmach szkolny – "odtąd datuje się władał językami: francuskim, niemieckim i polskim. W
istotny rozwój szkoły szczebrzeskiej". W roku roku 1835 zwrócił się do Komisji Rządowej Spraw
1830 naukę w Szkole Wojewódzkiej pobierało Obywatelskich z prośbą o przyznanie mu polskiego
337 uczniów. W latach 1831 – 1833 ponownie obywatelstwa "za moralne swe postępowanie,
otwarto Szkołę Wydziałową – miała charakter przychylność do prawego rządu i usiłowania w
tymczasowy do chwili opracowania nowego prowadzeniu gospodarstwa rolnego...". Icek Szper założył
planu edukacyjnego, po czym przemianowano kolonię rolniczą nazwaną od jego nazwiska "Szperówką",
ją na Szkołę Obwodową - jako taka istniała w gdzie pracowali wyłącznie Żydzi.
latach 1833 – 1834. Na mocy pisma Komisji Cdn.

3
CHRZĄSZCZ NR 4 (4)

Zdewastowany. Był posadzony w takie klomby


Dzieje gminy Szczebrzeszyn przedzielone trawnikami i ścieżkami, zrobione zostało to z
dużym rozmysłem, ludzie, którzy tu pracowali, pozostawili
praca zbiorowa pod redakcją Reginy Smoter
po sobie piękne okazy drzew, które były rzadko spotykane
Grzeszkiewicz i Bogusława Garbacika nie tylko w tych okolicach ale i w Polsce – do dzisiejszego
ciąg dalszy dnia, przynajmniej w części te drzewa zostały. Wiele z
nich powinno być pomnikami przyrody, chociażby ze
Klemensów. względu na wiek.
Był taki zamiar w latach 80 – 90 [ubiegłego wieku] – nad
Początki miejscowości sięgają XVIII wieku, wiemy, parkiem objęło przez pewien czas patronat Ministerstwo,
że na mocy dekretu cesarza Józefa II z 1772 roku które zajmowało się ochroną dziedzictwa [narodowego]
potwierdzającego Ordynację Zamoyską - posiadłości terenów zielonych. Wszyscy w parku mówili, że otworzyła
ordynackie, w obrębie których był już Klemensów, się złota żyła dla parku. Została zatrudniona pewna ilość
podzielone zostały na klucze dóbr, miejscowość znalazła osób...,. Zamiarem tych ludzi miało być przywrócenie
się wówczas w kluczu szczebrzeskim. parku do stanu pierwotnego, pamiętającego czasy sprzed
Część gruntów należących do Bodaczowa, na II wojny światowej. Nawet przychodzili ci Państwo do
których z czasem powstał Klemensów, odstąpili w latach mojego taty, żeby tata sięgnął pamięcią do tych lat i
1744 – 1745 Franciszkanie zamojscy Tomaszowi przypomniał im jakie kwiaty , jakie drzewa były
Antoniemu Zamoyskiemu, który wybudował na nich posadzone w konkretnych miejscach. Ale ta działalność
(ulegając prośbom swej żony – Anieli Teresy Michowskiej) była dość krótka, bo chyba 2 – 3 lata tylko, po czym
późnobarokowy, jednopiętrowy murowany pałac. Obiekt prawdopodobnie zabrakło pieniędzy....Za zgodą ś. p.
został ofiarowany synowi ordynatorstwa – Klemensowi. Jana Zamoyskiego wycięto 13 sztuk modrzewi na
Projektantami pałacu byli: Jan Andrzej Bem i Jerzy de wykonanie mozaiki podłogowej na Zamku Królewskim -
Kawe, budowniczym – Jan Columbani. Pałac wystawiony chociaż nie był oficjalnie właścicielem. Kolejni
został w latach 1747 – 1767; kilkakrotnie był właściciele, którzy przejmowali park, nie robili nic, by go
przebudowywany. Znałam te pomieszczenia, były tam utrzymać w należytym porządku, poza koszeniem czasem
piękne parkiety – wspomina Maria Loc – Oczkoś, która jakiejś trawy, przycinaniem żywopłotów... Pomimo swej
wiele lat mieszkała w Klemensowie – piękne kominki, zdziczałości jest wciąż piękny i wiele osób zachwyca.
wejściowe schody. Piękna też była biblioteki, regały po tej W latach 1842 – 1857 w Klemensowie funkcjonowała
bibliotece zachowały się w pałacu do dziś, można je szkoła ogrodnicza prowadzona przez pozostającego do
obejrzeć. dyspozycji Zamoyskich ogrodnika Sierugowskiego -
Wraz z budową pałacu rozpoczęto urządzanie placówka przestała istnieć z chwilą gdy klemensowski
ogrodu, prace nad nadaniem mu ostatecznego kształtu park przekazany został w dzierżawę na okres 12 lat.
zajęły ogrodnikom zatrudnionym przez Zamoyskich wiele Klemensowska rezydencja Zamoyskich była
lat – dla zapewnienia ich socjalno – bytowych potrzeb miejscem spotkań "Klemensowczyków" – ziemiańskiego
wzniesiono "dom ogrodnika", zwany obecnie "domem w ugrupowania zorganizowanego przez Andrzeja hr.
ogrodzie". Jest to dom, w którym mieszka w tej chwili 5 Zamoyskiego (istniało w latach 1843-1847, w pracach
rodzin. Ten dom zawsze był taki wyjątkowy, ponieważ ugrupowania udzielali się m. in: L. Górski i W. Grabiński;
znajdujące się tam mieszkania są chyba najładniejsze w roku 1858 Klemensowszczycy zainicjowali powstanie
spośród tych, jakie znajdują się w parku, poza Towarzystwa Rolniczego). Podczas dorocznych spotkań
mieszkaniami pałacowymi. Raz, że położenie tego domu dyskutowano nad problemami modernizacji rolnictwa,
jest przepiękne, ściana południowa jest z widokiem na jego aspektów technicznych. Andrzej hr. Zamoyski
ogród, dom zawsze był obrośnięty winoroślą. Te prowadził w pobliskim Michalowie i Deszkowicach
pomieszczenia są takie wysokie. Co ciekawsze, mimo zmian wzorcowe folwarki, które odwiedzane były przez
jakie powstają przy jego modernizacji przeprowadzanych Klemensowczyków; podczas tychże zjazdów,
przez mieszkających tam ludzi – pozostał niezmieniony współredagował również Rocznik Gospodarstwa
zapach tego domu. Krajowego.
Kiedyś odwiedziła dom taka Marta, która W roku 1895 z inicjatywy ordynata Maurycego
przyjeżdżała tutaj na wakacje do swojej babci - p. hr. Zamoyskiego uruchomiono w Klemensowie
Szymańskiej i spędzała w Klemensowie wakacje; cukrownię (funkcjonowała do roku 2004). Obiekt został
przyjechała zobaczyć to miejsce po prawie 40 latach i zlokalizowany na gruntach wsi Klemensów. W prace
stwierdziła , że pomimo różnych zmian z a pa ch d o m u przygotowawcze do budowy zakładu zaangażowani
się n i e z m i e n i ł... zostali: Otto Kubicki, ówczesny plenipotent generalny
W chwili obecnej park zajmuje 130 ha Ordynacji – sprawował nadzór nad całością prac
powierzchni, w jego obrębie występuje 35 gatunków drzew budowlanych, inż. Aleksander Szymański – architekt
4
(m. in. dęby, lipy, sosna wejmutka, modrzew, wiąz), w tym ordynacki, kierował pracami budowlanymi, Piotr Gdula –
roślinność egzotyczna (magnolia gwiaździsta, orzech szczebrzeszyński grabarz – wykopał studnie oraz doły do
czarny). Mój tata zawsze ubolewał – relacjonuje cytowana lasowania wapna, Mortka Flejszer - zwoził do
powyżej Maria Loc Oczkoś – że ten park został

4
CHRZĄSZCZ NR 4 (4)

Klemensowa drewno budulcowe z magazynu zaborem austriackim, w okolicach Klemansowa toczyły


ordynackiego w Zwierzyńcu. się walki. Po jednej z takich bitew ciężko rannych
Cukrownia pobudowana została na drewnianych palach żołnierzy przyniesiono do budynku wspomnianej
wbitych w ziemię na głębokości 12 metrów; podczas świetlicy; tych , którzy zginęli podczas potyczki "złożono
modernizacji wymieniono je na tzw. Pale Worholtza na kupę" i przysypano ziemią. Gdy po kilku dniach po
(betonowe i zbrojone zarazem). okolicy zaczął unosić się specyficzny zapach
Pierwszym dyrektorem cukrowni był Michał rozkładających się ciał, austriaccy oficerowie w obawie
Lubiński, w roku 1912 funkcję tę pełnił inż. Wyszyński. przed epidemią polecili ekshumować zwłoki i umieścić je
Pierwsza kampania cukrownicza uruchomiona została pod w specjalnie wykopanych dołach, w niedużej odległości od
koniec 1895 roku, surowiec przerobowy, buraki uprawiano obecnej klemensowskiej szosy. Na tym nietypowym
na gruntach ordynackich, także miejscowi chłopi mogli cmentarzu spoczęli żołnierze różnych nacji, pochowano
sprzedawać zasiane przez siebie buraki. Dla potrzeb razem z nimi zmarłych w szpitalu żołnierzy polskich,
zakładu uruchomiono sieć kolei wąskotorowej o długości węgierskich, austriackich.. "Są to długie zbiorowe mogiły
50 km łącznie, którą obsługiwało 6 parowozów i 90 w liczbie 12 w dwóch rzędach. Groby są zaniedbane i
wagonów. W latach trzydziestych ubiegłego wieku trudno je odróżnić od zwykłego kawałka ziemi..."
cukrownię wydzierżawiono spółce akcyjnej "Towarzystwo Szerokim echem na Zamojszczyźnie odbiło się
Cukrowni i Rafinerii Klemensów". W roku 1940 zorganizowanie w Klemensowie i Szczebrzeszynie w 1920
obowiązki dyrektora pełnił Stanisław Maliński. Po roku obchodów Dnia Śląska Cieszyńskiego, (któremu
wyzwoleniu cukrownia została zmodernizowana. groziło oderwanie od Polski i przyłączenie do Czech),
Największą moc przerobową uzyskał zakład w latach połączonych z akcją charytatywną na rzecz Macierzy
sześćdziesiątych ubiegłego wieku – produkowano Szkolnej. W okresie międzywojennym w Klemensowie
wówczas rocznie ok. 12.000 ton cukru. powstało Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół", pracami
W okresie międzywojennym (1905 rok) z którego kierował kierownik miejscowej szkoły
inicjatywy działaczy ludowych – Jana Korby i L. powszechnej – Jan Kamiński. Członkami "Sokoła" była
Śledzińskiego powstało w Klemensowie Koło Polskiej młodzież z osiedla otaczającego cukrownię, istniały sekcje:
Macierzy Szkolnej (PMS). piłki nożnej, lekkoatletyczna i turystyki.
Na wniosek Zarządu Ordynacji pobudowano Staraniem Rodziny Zamoyskich zorganizowany
również drewniane domy dla pracowników (z czasem został (także w okresie międzywojennym) w pałacu
powstała Osada Urzędnicza), w których mógł zamieszkać teatrzyk przy którym funkcjonowało kółko recytatorsko –
każdy spełniający określone wymogi – przede wszystkim dramatyczne. W pracy kółka zaangażowana była młodzież
wykazać się sumienną i uczciwą pracą. Wniosek o z okolicznych zamożnych rodzin oraz członkowie
przyznanie mieszkania podpisywał majster i kierownik, Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" ze Szczebrzeszyna
zatwierdzał dyrektor zakładu. ( m. in. Kazimiera Kapeć) pozostającego pod opieką
W okresie poprzedzającym wybuch II wojny światowej Adama Zamoyskiego z Kozłówki. Kółko miało swoje
przy cukrowni funkcjonowała orkiestra – na 3 Maja locum przy cukrowni w Klemensowie, a wszystkie
pracownicy chodzili wraz z orkiestrą w uroczystych inscenizacje odbywały się w pałacu klemensowskim. Na
pochodach do Szczebrzeszyna; każdy z robotników, który premierach poza ordynatorstwem bywali: plenipotent –
miał słuch, należał do orkiestry. Istniało Kółko Teatralne – Stanisław Grabski, przyjaciele Zamoyskich, urzędnicy
grałem w kilku przedstawieniach – wspomina autor ordynaccy, młodzież szlachecka z okolicznych dworów;
powyższych relacji Stanisław Flis. Miałem wąsy (były rekwizyty sprowadzano z Warszawy.
wówczas modne), więc musiałem je zgolić, by zagrać role Podczas okupacji w Klemensowie Niemcy zorganizowali
młodego chłopca (w krótkich spodenkach). Była świetlica, lotnisko - pod datą 17 marca 1941 roku dr Klukowski
biblioteka – dyrektor wybierał gramotnych ludzi, którzy ją zapisał: Ludność jest zaniepokojona olbrzymimi zapasami
prowadzili...W ciekawy sposób zorganizowano benzyny, cały wygon koło cukrowni założony beczkami, w
Spółdzielnię Spożywców – każdy miał książeczkę, mógł w parku pałacowym w Klemensowie pomiędzy drzewami
niej zapisywać codziennie dokonywane zakupy, beczki z benzyną ułożono w 3 warstwy – jedna na drugiej.
niekoniecznie płacąc. Na koniec miesiąca sprzedawczynie Oprócz benzyny, zdaje się, że gromadzą jakieś inne
robiły podsumowanie i wówczas każdy regulował dług. materiały. Na lotnisku robota wre od rana do nocy.
Był taki Wojtaś , miał pasiekę w lesie, to on przysyłał po Przyjechało bardzo dużo lotników. Ruch samochodowy
zakupy psa. Sprzedawczyni czytała co jest napisane na wzmożony. W czerwcu 1943 roku w klemensowskim
kartce, pies stał w kolejce, a później przychodził Wojtaś - pałacu zatrzymały się duże oddziały żandarmerii i SS.
regulował wszystko. W maju żony urzędników urządzały Funkcjonująca pod niemieckim zarządem
sobie wycieczki wąskotorówką po najbliższej okolicy, Cukrownia stanowiła łakomy kąsek dla miejscowego
często jeździły do Stasina, tam jest piękny las,wymarzone (zamojskiego) Ruchu Oporu z prostej przyczyny – braku
miejsce na pikniki... podstawowych środków spożywczych , do których
W 1915 roku w budynku klemensowskiej świetlicy niewątpliwie należał cukier. W czerwcu 1944 roku
(istniała przy cukrowni) zlokalizowano szpital wojskowy – radeczniccy partyzanci dokonali napadu na gospodarstwo
tereny polskie znajdowały się wówczas jeszcze pod rolne w Michalowie i cukrownię Klemensów – wspomina

5
CHRZĄSZCZ NR 4 (4)

żołnierz Batalionów Chłopskich z Radecznicy wspierały . Właśnie tak sobie je przypominam – babcia Ania
Władysław Jezierski - zbiórkę żołnierzy BCh z – opowiadała mi ewangelię, czy też czytała Pismo Święte – a
placówek Radecznica, Zaporze, Zaburze, Gorajec i znała je tak doskonale, że cytowała jak bajkę.... Babcia Ania
placówek pobliskich zwołano w Kolonii Zaburze (na to była żona Aleksandra – mama mojego ojca. Kiedyś, mogę
Świniarkach) na godzinę 22.00. Na akcję wyruszono powiedzieć że chyba stał się cud , ponieważ babcia złamała
przez wieś Szperówka do mostu na szosie Szczebrzeszyn nogę w biodrze, a była już po osiemdziesiątce. Pamiętam jak
- Rozłopy; przy moście odcięto druty telefoniczne. wszyscy w rodzinie przeżywaliśmy to wydarzenie, a często tez
Jedna grupa udała się do gospodarstwa klękaliśmy razem do wspólnej modlitwy wieczorem. Tak jakoś
Michalów, druga z wozami konnymi do Cukrowni żarliwie modliliśmy się i babcia po pół roku leżenia w łóżku
Klemensów. Z Michalowa zabrano kilkanaście sztuk po prostu wstała i zaczęła chodzić, więc w wieku 80 lat to
bydła i koni (były to sztuki mające licencję) i zabito tam było trochę dziwne zjawisko...
kilka sztuk trzody chlewnej, zabierając je na furmanki; Mój ojciec był bardzo gościnnym człowiekiem i takim
w stajni moich rodziców (Jezierskich w Radecznicy) serdecznym, w związku z tym przyjeżdżało do nas mnóstwo
była przetrzymywana klacz przez kilka dni. Po ludzi , zarówno z rodziny jak i znajomych, bywał też hrabia
wyzwoleniu część zwierząt wróciła do gospodarstwa Zamoyski i jego siostry: pani Krysia, pani Teresa i pani
Michalów. Z Cukrowni Klemensów zabrano Maria. Z tego co pamiętam, te panie bywały także na
kilkanaście ton cukru. Otrzymaliśmy po 10 kg cukru; wakacjach u Sióstr, więc zapraszane często wpadały do nas
cukier wydawano nam w piekarni Bogdana na jakieś kolacyjki, czy herbatki. Moja mama podejmowała je
Strusińskiego w Radecznicy; furmani dostali po 30 kg bardzo serdecznie, bo trzeba przyznać była dobrą
cukru. gospodynią; zawsze było w domu ugotowane , upieczone, a
O innej akcji, zorganizowanej przez miejscowych przez to zawsze bywało u nas mnóstwo gości... Przyjeżdżali
partyzantów (z oddziału "Podkowy") opowiada córka też moi kuzyni zarówno ze strony mamy jak i taty , tak że było
jednego z nich – Jana Loca - Maria Loc – Oczkoś: jak nas na wakacje bardzo dużo młodych ludzi, spędzaliśmy
sobie przypominam z opowiadań, mój tata wraz ze wakacje raczej przyjemnie.
swoim bratem Bolesławem brał udział w akcji lokalnej, Moja mam była z domu Niemczuk, pochodziła z Łabuniek;
kiedy to oddziały AK uniemożliwiały tata miał na imię Jan – urodził się w Bodaczowie w 1917
przetransportowanie armii niemieckiej żywności na roku, w czerwcu. Całe życie pracował w okolicach: park,
wschód. Ta akcja miała miejsce między mostami w Michalów – Bodaczów, bywał też w gajówce Krzywe, gdzie
Michalowie. Później była obława na akowców mieszkał mój dziadzio, gajowy, był to stryj mojego ojca –
zaangażowanych w tę akcję, wskazano nazwisko Józef. Obecnie gajówka nazywa się Dębowiec.
mojego taty. Tata ukrył się wtedy u mojego dziadka, a W okresie przedwojennym dziadzio był żonaty z babcią
swojego stryja w gajówce Krzywe zlokalizowanej w Marią; z tego co mi wiadomo babcia była 13 lat od niego
lasach kosobudzkich. Dziadek Józef też bardzo pomagał starsza, w związku z czym szybciej odeszła z tego świata.
w wojnę żołnierzom AK. Zawsze mieli schronienie, jak Dziadzio ożenił się po raz drugi z babcią Wandą, były to lata
to się mówi – wikt i opierunek. pięćdziesiąte [ubiegłego stulecia]. W latach
W AK była wówczas konspiracja – mój tata po siedemdziesiątych , nie pamiętam dokładnie kiedy – zmarł –
śmierci swego brata, kiedy jego żona i córki starały się był to rok 1971 lub 1972. Babcia przez wiele lat żyła tam
o rentę rodzinną , tę wojenną – chciał im pomóc i co sama w tej gajówce.
najciekawsze nie znał pseudonimu stryjka Bolesława, Mieli konia Basię, siwą arabkę, która miała u nich
nie znał też nikt z rodziny, a trzeba było udowodnić dożywocie. Służyła im przez wiele lat, ponieważ zimą - a
jego przynależność do AK. Okazało się, że archiwa zimy bywały tam raczej ciężkie – trzeba było wszystko do
znajdują się w Londynie...Przy okazji dowiedziałam się, gajówki dowieźć, mydło i powidło, mąkę i kaszę, i wszystko...
że tata miał pseudonim "Gąsienica". Więc zawsze były wyprawy, przynajmniej raz na tydzień,
wozem w dół do miasta [z Brodzkiej Góry do
*** Szczebrzeszyna]. Żyli tam w bardzo prymitywnych ,
W Klemensowie przez wiele lat mieszkała rodzina powiedziałabym spartańskich warunkach – bez światła, bez
Loców - o jej losach opowiada Maria Loc Oczkoś: bieżącej wody. Studnia była bardzo głęboka, na 56 betonów,
spędziłam tam kilka dziesiątków lat swego życia, każdy a przecież trzeba było wody naciągnąć i dla konia, i dla
kamień był mi bardzo drogi, zresztą pozostaje wciąż, krowy...
tak że z ogromnym sentymentem wspominam tamte lata. Mój tata przez wiele lat tam jeździł, ponieważ mieli
Były to lata dzieciństwa – w moim odczuciu wspólną pasję – pszczoły; tata podzielił swoją pasiekę –
szczęśliwego dzieciństwa. Miałam dwoje rodziców, część miał w parku, część stacjonowała w gajówce Krzywe,
którzy mnie kochali, przy tym była jeszcze babcia, a mieliśmy przez to możliwość konsumpcji miodu leśnego.
taką dojeżdżająca babcią była babcia ze strony mamy. Gajowy Jan Józef Lotz używał na co dzień imienia
Tak, że wychowywaliśmy się w takiej rodzinie Józef aby nie mylić dwu Janów – opowiada Romuald
wielopokoleniowej. Później już pod koniec swojego Kołodziejczyk - gdyż imię Jan miał również jego bratanek,
życia, zamieszkała z nami ta druga babcia – Józia; a przed wojną osobisty kierowca hr. Zamoyskiego. Józef Lotz
tak to wiecznie jakieś babcie wokół nas były, no i też był wnukiem sprowadzonego przez Ordynację Zamojską z

6
CHRZĄSZCZ NR 4 (4)

Niemiec leśnika. Był gorącym patriotą, który pomimo (najstarszym), ciocią Marysią (nazywaliśmy ją Marysia,
szykan gestapo nie podpisał volkslisty. Nie podpisali jej później miała zakonne imię Bolesława) i moim tatą.
wszyscy członkowie rodziny - ani bratanek Jan, ani drugi Ciocia Marysia najpierw była w Zgromadzeniu Sióstr w
bratanek Bolesław, ani brat zamieszkały w miejscowości Klemensowie, później zmieniała Zgromadzenie – miała jakąś
Zamch, ojciec córki Lodzi, którego za to zesłano do przerwę, bo zajmowała się babcią. Babcia podupadła na
Oświęcimia czy na Majdanek, skąd wrócił ledwo żywy. zdrowiu, ciocia musiała przy niej zostać i ta przerwa była
Józef przepracował w leśnictwie ponad 60 lat, mieszkając zbyt długa żeby wrócić ponownie do tego klasztoru.
zawsze w tej samej gajówce, noszącej od wieków wśród Ponownie wstąpiła do do Zakonu św. Teresy od
ludności, a także w oficjalnych dokumentach Ordynacji Dzieciątka Jezus. Zaczynała swoja posługę od Rychnowa, a
Zamojskiej, nazwę "Krzywe". Gajówka położona jest w później przez inne Domy się przemieszczała. Była też w
głębi lasów ordynackich, dzisiaj w sercu Roztoczańskiego Domu Generalnym w Podkowie Leśnej; odwiedzałam ciocię
Parku Narodowego. Trzeba przy tym powiedzieć, że w Rychnowie i w Podkowie Leśnej. Ostatnie lata swego
ówczesna funkcja gajowego odpowiadała dzisiejszej życia spędziła w Mońkach, w Białostockiem. Tam zmarła 3
leśniczego. Józef Lotz był żonaty z Marią Luge (Luż), o lata temu..
piętnaście lat od niego starszą, rezydentką hrabiów Łosiów Ciocia Marysia miała takie niespotykane
z Krasnobrodu. Być może była córką nauczyciela umiejętności – haftowała i malowała.. Wszystkie dzieła w
francuskiego w domu Łosiów. Małżeństwo było bezdzietne. postaci ornatów, stuł, szat liturgicznych, to były prace cioci.
Po śmierci Marii w roku 1943 Lotz ożenił się powtórnie. Haftowała pięknie haftem richelieu, malowała też. Mam
Drugie małżeństwo też było bezdzietne. parę obrazków po cioci , obrusik, który wspólnie
Drugim gajowym mieszkającym w tej samej wyhaftowałyśmy na moją wyprawę . Ciocia jeśli już, to
gajówce był Kawka o daleko krótszym okresie pracy, haftowała na potrzeby zakonu.
zakończonej zesłaniem na Sybir w roku 1944. W gajówce Mój pradziadek Józef był gajowym, jego żona miała
spotykali się dowódcy dywersji, a nieraz i całe oddziały na imię Albina - ostatnie lata jako gajowy spędził w
partyzanckie. Kilometr od gajówki Krzywe w uroczysku Podborku, w Bodaczowie; dom w którym mieszkał istnieje
Mokra Debra stacjonował oddział ppor Stefana Poździka do dnia dzisiejszego. Leśnikiem był również Zdzisław Loc,
"Wrzosa", który był stałym gościem gajowych, i przez jego ojciec także był leśnikiem. Było takie powiedzenie, że
których szło prawie cale zaopatrzenie oddziału. U Lotza Loce/Lotze to albo młynarze, albo leśnicy – takie dwa
kilkadziesiąt lat służył "za wikt i opierunek" poczciwina, zawody wykonywali.
znany jako Leon, analfabeta, prawosławny gdzieś spod Mój pradziadzio miał 5 synów i jedną córkę –
Tarnogrodu. Opiekował się on aż do wyzwolenia, za dziadek Józef i Aleksander to byli jego synowie. Aleksander,
wiedzą i przy pomocy Lotza, całą żydowską rodziną o ile mi wiadomo ożenił się zbyt późno, już chyba po
ukrywającą się w lesie niedaleko gajówki. Po wyzwoleniu trzydziestce – zmarł mając 37 lat. Kupił młyn na spółkę z
rodzina ta wyjechała do Warszawy zabierając z sobą dziadziem Kaziem, też Locem, bratem rodzonym. Razem
Leona. gospodarzyli. Przeziębił się w tym młynie a panowała
Trzy pokolenia ludzi ze Szczebrzeszyna i okolicy wówczas grypa zwana hiszpanką, była nieuleczalna na owe
znały Lotza ze spraw służbowych, lub chodząc do lasu na czasy, no i zmarł w młodym wieku. Stryj Kazio jakiś czas
poziomki, borówki i grzyby, a najczęściej całymi rodzinami prawdopodobnie gospodarował sam, po czym wziął do
dla zebrania chrustu na opał. Zatrzymywali się u Lotza na spółki mojego stryja Bolka, najstarszego z synów
kilka słów pogawędk i dla napicia się wspaniałej w smaku Aleksandra. Nie wiem jak się toczyły losy młyna, w końcu
wody ze studni liczącej kilkadziesiąt metrów głębokości. został odsprzedany rodzinie Pomarańskich w Bodaczowie.
Postać Lotza jest do dzisiaj popularna wśród Dziadzio Kazio przeniósł się później do Jatutowa i tam też
mieszkańców najbliższych okolic pomimo tego, że wielu go miał młyn, później do Gardzienic, i tam też miał młyn – całe
nie zna, gdyż Lotz nie żyje już od kilkudziesięciu lat. Do życie z młynem...
dzisiaj np rozdzielając się w poszukiwaniu grzybów ***
umawiają się na późniejsze spotkanie "koło Lotza" lub "u Ciekawe wspomnienia o Klemensowie zachowała również
Lotza", a także przekazują sobie informacje terenowe: 'w Wanda z Pomarańskich Banach: w klemensowskim pałacu
prawo od Lotza', "za Lotzem", "przed Lotzem" itp. Zamoyskich mieszkały Siostry Franciszkanki, zajmowały się
Ostatnio administracja Roztoczańskiego Parku prowadzeniem lekcji religii w szkole podstawowej w
Narodowego, dla kilku rosnących tam dębów (nie takich Bodaczowie to było w latach pięćdziesiątych ubiegłego
znowu starych) zmieniła wielowiekową nazwę leśniczówki z stulecia (1955, 1956), religii uczył również ks. Żurawski.
"Krzywe" na "Dębowiec”. Doprawdy dziwna mania Mój kontakt z Siostrami trwa już wiele lat – gdy
zmieniania starych, historycznych nazw zapanowała w uczęszczałam do liceum w Zamościu (część Sióstr z
Polsce. Klemensowa była przeniesiona do Zamościa na ulicę
Dziadek Aleksander (tata mojego ojca) – Żdanowską) Matka Mistrzyni zwróciła się do mnie –
kontynuuje rodzinną opowieść Maria Loc - Oczkoś młodo gdybym znalazła czas , bo z internatu w tamtych czasach
zmarł, tata miał wówczas pół roku, było to w 1918 roku. trudno było się zwolnić, nawet w takich celach - abym
Zostawił żonę Annę z trojgiem dzieci – Bolesławem przychodziła do nich celem recytowania poezji religijnej.
7
CHRZĄSZCZ NR 4 (4)

Ona później wykorzystywała to na lekcjach religii. w okresie formowania się państwowości wiślańskiej i
Siostry prowadziły również Dom Dziecka – polańskiej – osadą czy grodem ? Zachowane do naszych
tragiczny był dzień, gdy decyzją ówczesnych władz czasów grodzisko, analiza analogicznych, dostępnych
politycznych dzieci ewakuowano z Klemensowa do różnych dokumentów potwierdzają, że być może pod inną nazwą,
miejscowości w Polsce. Znałam te dzieci, razem z nimi mógł w X wieku pełnić rolę grodu warownego, centrum
grałam sierotkę Marysię w przedstawieniu, które administracyjnego i z dużą dozą pewności ośrodka
przygotowały Siostry na przyjazd Matki Generalnej, była religijnego.
wówczas we Francji..., to było w 1955 albo 1956 roku. Duże znaczenie dla wyjaśnienia roli
Znałam dziewczynkę, która grała Koszałka Opałka... Szczebrzeszyna i życia jego mieszkańców w okresie
piastowskim mają badania naukowe przeprowadzone na
Wybiegłam na drogę, zauważyłam oplandekowane,
terenie cerkwi pounickiej. W latach 1982 – 1991
ciężarówki dzieci nie było widać [pojechały wcześniej w
prowadził je Zakład Archeologii UMCS. Badania te były
autobusach], słyszałam jedynie ich krzyk, i tumany kurzy - prowadzone przez doc. S. Hoczyk Siwkową i mgr
do dzisiaj zostało mi to w sercu i w pamięci... Siostry A.Rozwałkę. Później badania były kontynuowane przez
bardzo dbały o te dzieci, ich higienę, czyniły wszystko by Spółkę ARCHET z Warszawy. Kierownikiem tych
zastąpić im rodziców... Większość dzieci były to sieroty badań był mgr Ryszard Cendrowski, sponsorem -
powojenne. Towarzystwo Opieki nad Zabytkami w Warszawie –
Sekcja Sztuki Cerkiewnej. Równocześnie z pracami
Maria Loc – Oczkoś. Regina Smoter Grzeszkiewicz. wykopaliskowymi prowadzone były badania malowideł
Wanda z Pomarańskich Banach ściennych cerkwi.
Prace te prowadzili mgr Andrzej Guzik pracownik
Badania naukowe przeszłości Szczebrzeszyna naukowy konserwacji malowideł ściennych z Wydziału
Konserwacji Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i
Gród i kościół pounicki.
mgr Józef Kucaba konserwator dzieł sztuki z Krakowa.
Konsultantami prowadzonych prac byli archeolog prof.
Szczebrzeszyn zawdzięcza swoje zaistnienie warunkom Jerzy Gąssowski z Warszawy , architekt J.
geograficzno – przyrodniczym. Wzgórze Zamkowe, u podnóża Więcławowicz i dr Jan Radzik z Zamościa. W wyniku
którego, równolegle do rzeki Wieprz ,biegła ze wschodu na przeprowadzonych prac odsłonięto fundamenty
zachód droga handlowa o znaczeniu międzynarodowym, pierwotne świątyni z czasów przedgórkowskiego
nadawało się ono do zamieszkania i obrony. Położony w kościoła. Dotychczasowe ustalenia pozwalają na
bliskim sąsiedztwie gród Sutiesk, ze swoimi połączeniami określenie czasu powstania świątyni na XII lub początek
drogowymi, zwiększał znaczenie gospodarcze i obronne XIII wieku. W prezbiterium odkryto dobrze zachowaną
Szczebrzeszyna. kryptę, w której znaleziono szczątki ciał z pucharkami
Bród na Wieprzu, w pobliżu północnych zboczy szklanymi. Stwierdzono także, że przynajmniej dwie
Roztocza, stanowił jedną z głównych przyczyn uformowania trumny obite były tkaniną purpurową i zieloną za
się we wczesnym średniowieczu szczebrzeskiej osady i grodu pomocą brązowych nitów. Dekoracje tych trumien
strzegącego przeprawy. Dzieje historyczne naszego miasta wyróżniają je od innych i przywołują pamięć o
sięgają czasów kształtowania się państwa polskiego. legendzie, która głosi o pochowaniu w podziemiach
Badania naukowe przeprowadzone na terenie grodziska i kościoła dawnych właścicieli miasta lub członków ich
kościoła pounickiego w latach 1978, 1981, 1992 przez Zakład rodzin. W przeszłości zwłoki obrabowano z
Archeologii Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w kosztowności, niszcząc przy tym trumny, przez to trudno
Lublinie ujawniły, że pierwsi mieszkańcy Szczebrzeszyna jest ustalić, kto w nich został pochowany.
osiedlili się na wzgórzu zamkowym w III tysiącleciu p.n.e. Był Wyniki badań malowideł ściennych są ciekawe i
to neolityczny lud kultury pucharów lejkowatych. Trudnił się zaskakujące. Odkryto dwie warstwy dekoracji ściennych.
rolnictwem, hodowlą, a także wyrobem narzędzi. Później, z Warstwa z XVI wieku stanowi obramowanie glifów
niewyjaśnionych dotąd przyczyn, wzgórze zostało na wiele okiennych i absyd. Druga warstwa to polichromia
stuleci opuszczone przez mieszkańców. Fakt ten może wiązać datowana na koniec XVIII wieku. Odsłonięta część na
się z wędrówką ludów, podczas której wyludniły się tereny ścianie północnej przedstawia scenę kuszenia Chrystusa.
dzisiejszej Polski. W glifach okiennych odkryto dwa herby. Jeden
Grodzisko zostało ponownie zasiedlone w VIII wieku, czyli składający się z dwu części (dwudzielny) to Jelita
200 lat przed powstaniem państwa polskiego. Wzgórze Zamoyskich i Trach Gnińskich, drugi również
zamkowe ponownie ożyło, świadczą o tym zabytki z tego dwudzielny to Jelita Zamoyskich i Korczak
okresu. W trakcie badań odkryto chatę z kamiennym piecem Zahorowskich. Herby ułatwiają określenie czasu
z X wieku, cmentarzysko szkieletowe, jamę do powstania i fundatorów polichromii.
przechowywania ziarna i wiele innych przedmiotów Pozostałe pytania i niejasności dotyczące historii
codziennego użytku. Na podstawie dokonanych odkryć można tego regionu i roli w nim Szczebrzeszyna wyjaśnić mogą
stwierdzić, że osadnicy trudnili się rolnictwem, hodowlą, następne prowadzone badania naukowe.
myślistwem, łowieniem ryb i wyrobem narzędzi. Badania
miały także dać odpowiedź na pytanie, czym był Aleksander Przysada
Szczebrzeszyn

8
CHRZĄSZCZ NR 4 (4)

Suplement do artykułu Badania naukowe


przeszłości Szczebrzeszyna Gród i kościół pounicki Cmentarz w Szczebrzeszynie
pana Aleksandra Przysady. Zmarli. Epitafia – ciąg dalszy

Przed kilkunastu laty podczas prac Feliksa Warchałowska


zmierzających do wzmocnienia konstrukcji ścian (1983 – 1958)
cerkwi w Szczebrzeszynie natrafiono pod górnymi Urodziła się 27 marca 1883 roku. Była córką Jana.
warstwami tynku na malowidła ścienne. Dopiero w Żona rejenta Stanisława Warchałowskiego.
ubiegłym roku udało się jednak dzięki zabiegom ks. Po ukończeniu szkoły średniej i zdaniu matury
Jarosława Biryłki rozpocząć kompleksowe w Sierpcu studiuje medycynę w Warszawie i na
odkrywanie tych dzieł i konserwację, prowadzoną Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Po
przez specjalistów z Akademii Sztuk Pięknych w ukończeniu studiów, z tytułem doktora nauk
Krakowie. medycznych, pracuje jako lekarz w Biłgoraju. Lata po
Już pierwsza faza tych działań przyniosła bardzo pierwszej wojnie światowej charakteryzowała wielka
interesujące efekty. Herby ukazane na cerkiewnych liczba rozprzestrzeniających się chorób zakaźnych
malowidłach (Jelita/Trach IV ordynata Marcina jak: cholera, czerwonka, gruźlica i tyfus. Masowo
Zamoyskiego i Anny Franciszki z Gnińskich ( umierali na te choroby chorzy, a także lekarze. W celu
małżeństwo od 1967 roku do 1689 roku) oraz opanowania tych chorób, obok istniejących, były
Jelita/Korczak V ordynata Tomasza Józefa tworzone szpitale epidemiologiczne. W latach`1920 –
Zamoyskiego i Anny z Zahorowskich) , a także 1922 Feliksa Warchałowska pełniła funkcję
zastosowany w nich obficie ornament akantowy kierownika szpitala epidemiologicznego w Biłgoraju.
(poskręcane liście ostu) pozwala zadatować te Tam zachorowała na tyfus.
malowidła na koniec w. XVII. Nie sposób jeszcze Epidemia chorób zakaźnych, a zwłaszcza
określić całościowej tematyki malowideł, ale na ich tyfusu panowała również w Szczebrzeszynie. Tu
odkrytych partiach ukazały się postacie Matki także utworzono szpital epidemiologiczny. Choroby
Boskiej, aniołów, brodatych świętych (apostołów?), zakaźne zbierały obfite żniwo już w czasie pierwszej
rycerzy w renesansowych zbrojach, a także wojny światowej. Umarło wielu pacjentów a także
apokaliptycznej Bestii. lekarzy. W Szczebrzeszynie zamarł w 1919 roku
Dzieła zachowały żywą, wyrazistą kolorystykę, lekarz Kozicki. Po jego śmierci pozostał jeden lekarz
a ich uszkodzenia, spowodowane przez nasiek nie są – Zygmunt Klukowski, który był dyrektorem dwu
– wbrew pozorom – zbyt poważne. Można więc szpitali – ogólnego i epidemiologicznego. Dlatego w
pokusić się o wstępną analizę malowideł i stwierdzić, roku 1922 dr Warchałowska została przeniesiona do
że zachowują one dość tradycyjne późnorenesansowe naszego miasta. Przez okres lat dwudziestych XX
formy, a zarazem cechują się sprawnym, miejscami wieku stanowili oni kadrę lekarską, która starała się
spontanicznym rysunkiem i wykwintną kolorystyką. zapewnić opiekę zdrowotną miasta i okolic.
Malowidła zachowały się najprawdopodobniej na Lata powojenne to czas, w którym panowała
większości powierzchni ścian w nawie, a wielka bieda, ciemnota , zabobony i zacofanie wśród
rekonstrukcja ich uszkodzonych partii nie nastręcza warstw ubogiej ludności, a zwłaszcza wśród ludności
poważnych trudności. Pod koniec bieżącego roku w wiejskiej, pracowników folwarcznych oraz
Szczebrzeszynie ukaże się więc najpewniej robotników. Powodowały one dużą umieralność gdyż
największy zespół cerkiewnych malowideł ściennych leczeniem zajmowali się znachorzy, zamawiaczki
z XVII w., zachowany w obecnych granicach państwa chorób. Przerywania ciąży dokonywały ,,babki”.
polskiego. Mniejsze zespoły z tego stulecia Dużo kobiet umierało przy porodach. Wysoka była
zachowały się tylko w cerkwi katedralnej w Lublinie i śmiertelność wśród niemowląt i noworodków.
w cerkwi w Posadzie Rybotyckiej, ale ustępują one Aby zapewnić szerokim kręgom społecznym
szczebrzeskim zarówno klasą artystyczną, jak i profilaktykę i leczenie dr Warchałowska zakłada ,
stanem zachowania. wspólnie z dr Klukowskim, pierwszy ośrodek
zdrowia. Zostaje jego kierownikem. Oprócz leczenia
Zygmunt Krasny stara się prowadzić edukację kobiet w zakresie ciąży,
zapobiegania jej, walczy z plagą nielegalnego
usuwania ciąży. Propaguje naukowe metody leczenia
w oparciu o szpital, ośrodek zdrowia i lekarstwa
9
CHRZĄSZCZ NR 4 (4)

przepisane przez lekarzy i nabywane w aptece pana Zbrojnej, a od 1943 roku Batalionów Chłopskich. W
Jana Szczygłowskiego. B.Ch. pełnił funkcje: komendanta placówki,
Dr Warchałowska była patriotką oddaną sprawie rejonowego skarbnika Komendy Gminnej oraz
wolności i niepodległości Polski. W okresie członka Gminnej Komisji Oświatowej. Przyjął
rozbiorów należała do młodzieżowej organizacji pseudonim ,,Sęp”. Dowodził stworzonym przez siebie
niepodległościowej. W roku 1939 , wspólnie z dr oddziałem zbrojnym liczącym 27 osób. Oddział
Józefem Spozem, przeprowadziła szkolenie harcerek posiadał własną łączniczkę i pięć sanitariuszek. Jedna
z hufca im Emilii Plater, dające im uprawnienia z nich Wincentyna Popielec została jego żoną. Jako
sanitariuszek, na wypadek wojny. dowódca współpracował z grupami partyzantów
Po wybuchu wojny, wspólnie z opiekunką radzieckich kołpaka i Werszyhory. Uczestniczył we
sanitariuszek panią Z. Sas – Jaworską, jako zastępca wspólnych akcjach zbrojnych prowadzonych na
dyrektora szpitala ( dr Klukowski został powołany do terenie wschodniej Zamojszczyzny. Za udział w
wojska) organizowała ucieczkę ze , leczonych w nim, bitwach z Niemcami w miejscowościach: Wiosłowiec
rannych polskich żołnierzy, kiedy Szczebrzeszyn był i Pańska Dolina został odznaczony przez Komendę
już zajęty przez Niemców. Z poświęceniem leczyła Główną Batalionów Chłopskich Srebrnym Krzyżem
przywożonych do szpitala , z pobliskich placów walk, Zasługi z Mieczami i awansowany do stopnia
rannych polskich żołnierzy. podporucznika. W odwecie za działalność w ruchu
Podczas okupacji leczyła w szpitalu oporu i akcjach zbrojnych przeciw Niemcom gestapo
(konspiracyjnie) rannych partyzantów. Nawet we aresztowało jego ojca Jana Sołowieja i osadziło go w
własnym domu, z narażenia życia, gdyż w jednym z obozie śmierci w Oświęcimiu, gdzie został
pokojów mieszkał gestapowiec, leczyła ludzi zamordowany. Po zakończeniu wojny rozpoczął pracę
potrzebujących pomocy. Wyjeżdżała również do pedagogiczną w szkolnictwie podstawowym w
pobliskich wsi i lasów, aby leczyć ukrywających się powiecie Zamojskim. Na polecenie władz szkolnych
członków ruchu oporu. zorganizował polską szkołę w poniemieckiej Huszcze,
Dr Warchałowska była zawsze tam, gdzie toczyła się w której pracował w latach 1944 – 1945. Następnie
walka o zdrowie i życie Polaków, nie zważając na był kierownikiem szkół podstawowych w
grożące jej niebezpieczeństwa. Cieszyła się wielkim Niedzieliskach (w latach 1945 – 1947), Mokrem koło
szacunkiem i uznaniem mieszkańców naszego miasta Zamościa (lata 1947 – 1951).
i okolic, i to zarówno Polaków, jak i poprzednio W 1952 roku wraz z żoną – nauczycielką
Żydów. języka polskiego został przeniesiony do szkoły
Zmarła 9 maja 1959 roku i została pochowana podstawowej w Błoniu, gdzie pełnił funkcję
na miejscowym cmentarzu. kierownika. W placówce tej pracował aż do przejścia
na emeryturę. Jego staraniem powstała nowa szkoła
tzw. tysiąclatka, która została oddana do użytku w
1968 roku. Wincentyna i Julian Sołowiejowie
organizowali życie kulturalne dla rodziców, uczniów i
Julian Sołowiej mieszkańców Błonia i Kawęczyna. Wspierali pracę
(1917 – 1990) teatru wiejskiego, którego opiekunem był znany i
zasłużony partyzant Armii Krajowej pan Edward
Urodził się 24 grudnia 1917 roku Czuk. Prócz pracy zawodowej dużo pracował
w Majdanie Surhowskim (powiat społecznie w organizacjach spółdzielczych
Krasnystaw). Był nauczycielem, Szczebrzeszyna i Zamościa.Za tę prac e został
pedagogiem, członkiem ruchu uhonorowany wieloma dyplomami. Otrzymał też
oporu w latach 1940 – 1944, wiele wyróżnień i nagród za pracę zawodową i
działaczem społecznym. wybitne osiągnięcia w pracy dydaktycznej. W 1973
Od roku 1931 zamieszkał wraz z roku otrzymał nagrodę Ministra Oświaty i
rodzicami we wsi Zabylów w Wychowania.
gminie Stary Zamość. Gimnazjum ukończył w 1937 Pan Julian Sołowiej – długoletni dyrektor
roku w Krasnymstawie, a następnie Liceum Szkoły Podstawowej w Błoniu – był szanowanym
Pedagogiczne w Chełmie. W roku 1961 ukończył przez uczniów, społeczeństwo i władze nauczycielem,
kierunek geografia na SN w Lublinie. wychowawcą i działaczem społecznym.
W czasie okupacji był czynnym uczestnikiem ruchu Zmarł w 1990 roku i został pochowany na
oporu. Początkowo był członkiem Związku Walki miejscowym cmentarzu. cdn.

10
CHRZĄSZCZ NR 4 (4)

Nowości wydawnicze naszej biblioteki

Światowy bestseller – „ Ocalona aby mówić”


to opowieść kobiety, która przeżyła ludobójstwo w
Ruandzie, tracąc większość swoich bliskich. Cztery
lata później emigruje do Stanów Zjednoczonych.
Tam zakłada fundację mającą na celu niesienie
pomocy cierpiącym z powodu długotrwałych
skutków wojny. Książka ukazuje podróż poprzez
mroki ludobójstwa i naprawdę wstrząsającą
opowieść kobiety, która widziała i przeżyła
ludobójstwo.

tęskniąc...
na Roztoczu pachną zboża
wiatr je pieści już od rana
księżyc mruczy kołysanki
gdy dorodne kłosy kładą się do snu
polną dróżką po cichutku
spaceruje cisza
by nie zbudzić starej wrony
co przysiadła wśród gałęzi
na Roztoczu noce są wspaniałe
bo utkane z marzeń
Rodzicom polecamy książki p.t. „ Czytam dzieciom i z mojej tęsknoty
– bajki, które leczą”. Nasze maluchy tak kochane i kiedyś w noc głęboką szliśmy razem
cudowne, czasem mają problemy, o których trudno trzymając w dłoniach nasze pragnienia
im mówić. Doris Bratt autorka tych książek, na Roztoczu żyłam kiedyś
pokazuje, w jaki sposób nawiązać kontakt z z polną myszką
dzieckiem. Choć rodzicielstwo to jeden z uroków z burym kotem
życia, może stać się również jedną z życiowych co na strychu kąt swój miał
prób. Trudno jest czasem odkryć, jak dotrzeć do nasz dom tonął w barwach lata
dzieci i jak im pomóc w ujawnieniu tego, co w nich dzikim bluszczem opleciony
najlepsze. na Roztoczu....
Regina Smoter Grzeszkiewicz

11
CHRZĄSZCZ NR 4 (4)

Tradycje wielkanocne miały identyczny, do każdej monety dodawane będzie


Obwieszczenie informacyjne z krótką historią miasta. W
W piątek 3.04.2009 r. w Miejskim Domu dniach 12 – 14 czerwca 2009 roku podczas letniego
Kultury w Szczebrzeszynie odbyło się festynu „Dni Chrząszcza” nastąpi inauguracja
podsumowanie konkursu plastycznego „Tradycje szczebrzeszyńskiej monety. Od tego momentu moneta
Wielkanocne”. Uzupełnieniem uroczystości był znajdzie się w obiegu i każdy będzie mógł ją nabyć (no,
spektakl „Misterium Męki Pańskiej” przygotowany kto pierwszy ten lepszy, ze względu na limit). Emisja
przez uczniów Szkoły Podstawowej nr 3 w będzie trwała do końca sierpnia 2009 roku.
Szczebrzeszynie. Obecnie prowadzone są rozmowy z różnymi punktami
handlowymi w mieście, które chciałyby wprowadzić u
siebie chrząszcze jako bony towarowe. Polegałoby to na
tym, że robiąc zakupy w takim sklepie resztę
otrzymalibyśmy w chrząszczówkach (4chrząszcze = 4
złote).
Dystrybucją monety zajmie się Miejski Dom Kultury w
Szczebrzeszynie ul. Sądowa 3, tel. (084) 6821 060 oraz
administrator emisji Pan Michał Kamieński tel.
604 113 192, e.mali: dukat.szczebrzeszyn@interia.pl
M. Szczepaniak Derkacz

Moneta z chrząszczem
„W Szczebrzeszynie Chrząszcz brzmi w
trzcinie”, to znane porzekadło znajdzie się na
monecie w towarzystwie szczebrzeszyńskiego
chrząszcza i rozsławiać będzie nasze miasto w
Polsce i za granicą. Wszystko za sprawą akcji
promocyjnej miasta „Dukat Lokalny”. Emitentem
monety jest Urząd Miejski w Szczebrzeszynie,
projektem i produkcją zajmuje się Mennica Polska.
Nominał monet to 4 i 40 chrząszczy.
Moneta 4 chrząszcze będzie miała ALLELUJA
postać mosiężnego krążka o średnicy 27 Alleluja, Alleluja!
milimetrów, na rewersie znajdować się będzie Huczą dzwony, grają dzwony.
ozdobny herb 650 - lecia Szczebrzeszyna, awers Zmartwychwstania dzień wyśniony.
przedstawiać będzie szczebrzeszyńskiego Alleluja, Alleluja! Szumią drzewa.
chrząszcza w trzcinach. Moneta wybita będzie w Alleluja, Alleluja ! Serce śpiewa.
nakładzie 20 tysięcy. Natomiast srebrna 40 I człek każdy i stworzenie
chrząszczówka wybita będzie w limitowanej emisji czuje sił swych odrodzenie
500 sztuk. Będzie większa (32 milimetry), i dech wiosny w serce wchłania,
kapslowana i jej znaczenie będzie wyłącznie w dniu słonecznym Zmartwychwstania.
kolekcjonerskie. Obie monety awers i rewers będą Maria Przysada

„Chrząszcz” – miesięcznik informacyjny


Wydawca – Stowarzyszenie Przyjaciół Szczebrzeszyna
Redakcja –Zygmunt Krasny, Joanna Dawid, Leszek Kaszyca, Zbigniew Paprocha
Adres : 22-460 Szczebrzeszyn ul. Pl. T. Kościuszki 1
E-mail: sps@onet.eu
Projekt rysunku Chrząszcza – Monika Niechaj

12

Vous aimerez peut-être aussi