Académique Documents
Professionnel Documents
Culture Documents
I JEJ PANSTWO
119
-
§ osób na km'.
'§7ołyń,
F RŃ)
nieniu ludzki,
I
z wszelkiego rc
I
Wf€SZCle ]: :
!
nienie resl:-,
V
Jednl : :-
wielonar, , j ,,
obok P,_,1_._.;
nlenlll - .., .:
ustaner,,,:.::.,
odrel.n;: .,
z rórr-ni :::
Slnó\\- ::: _.
',
111;161]1,,.,,-,,.
zaike n:: ,:
mlędZ\- _]1
jedn,rk l-... -.
111e \\-\ a,,. -
sklnl z. :, ,
ir-tt,tisf,:,,,,.. . :,
!tep()\l,-f:,::
królem
,
Seim walny z 1 115,000 km2, nie licząc ziemlennych; na północy były ., lbr _:
Aleksandrem,
drzeworyt z 1506 t,
to resztki zakonu krzyżackiego, które na początku XVI w. kszt:lr , ,,. .. ..
120
osób na km', rozpościerałysię na wschodzie, Litwie i tzw. kresach
(podole, E
§7ołyń, Ruś)ogromne obszary pLlszcz i pustet, gdzie dymy świadczące o ist_ ,[
jak magnes na :5
nieniu'ludzkiej osady należaly do rzadkości. Tereny te dzialały
wszelkiego rodzaja r*urrtorrrików, banitów, |adzi llźnych, zbiegłych
chłopów,
wreszcie przedsiębiorczych eksploatatorów.i tozrzedzały w ten sposób za|ld_ €ś
nienie reszty kraju.
państwa polskiego była jego
Jedną z"charakterystycznych cech ówczesnego
stanowili,
wielonarodowość. od momentu zawatcia unli znaczną częśćludnoŚci
obok Polaków, Litwini i Rusini. \x/ xu w. związek obu krajów uległ
zacieś_
która
nieniu _ unię personalną zastąpiono realną (tzw. unia lubelska, 1569),
przy zachowanis ptzez Litwę jedynie
ustanawiała wspólnotę władcy 1 sejmu,
równych
odrębnego ,kańu i wolska. Miał to'być iwiązek,,wolnych z wolnymi,
Litwinów i Ru_
, rółny"^i,, _ wedle określeniasamych współczesnych. oprócz
sinów istniały liczne mniejszości .ruiodowe, jak Niemcy, Zy_dzi, ormianie,
Fla_
121
§ wych w 1556 i 1557 r. .Wiązala się owa atmosfera oczywiściez panującym łej północno-z
§ w Polsce modelem społeczno-ustrojowym i z szerokimi wolnościa ,rl^'rńty, landórłl wybin
^i przeko-
Ź 'k)uPrzYwilejowaną
pozycją w państwie. Tolerancja wobec chłopskich były rektor sz
Ę nań,.wolnoŚĆ sumień wieśniaczych była jaż batdziej problematy rrn^. i
tak na rozwoju pomo
1 Rrzyklad _do dziśtoczą się wśród historyków spory,' czy słynna konfederac;.a ris ukształtox;
§9 warszawska z 1573 ą zezwalająca każdemu *^ p"ńr,*i. polskim na wyzna- Blocke i Jan \
wanie religii takiej, jaką mu jegó"własne ,r-i."i. Jfr.r,rP, ou.;-owała dobro- van Opbergen
dziejstwem owe;' swobody przekonań i wyboru takźe chłopów. §rielu bad,aczy nego Gdńska-
sądzi, że dopuszczala ona przymus pana wsi w stosunku do poddany.h
* rp."- Z drugiej stror
wach wiary. Ąe nawet jeśttprzyjąć taką interpr etację niezbvt jasnych siów gościny prześna
dokumentu, to na7eży przypomnie ć, iż w owyc}r latacń w Europie zachodniej Joost van den
panowała jeszcze mniej tolerancyjna (bo dotykająca nie tylko chiopów) zasada: szczęślir.ejNol
cuius regio, eius religio.'§7 Polsce natomiast bardzo znaczna częśćspołec z,eństwa kiej nad §lsłą-
- bo ,,dobrze urodzeni" byli niezwykle liczni i stanowili ot oło io proc. 1ud_ W latach s
noŚci - cieszYla się pełnią swobód osobistych i całkowitą wolnością w Niemgzech l
§rzekonań,
zatówno wyznaniowych, jak i politycznych. Aż do końca istnienia R".."porpo- pospieszn;: wt1
litej szlacheckiej - jak słusznie podkreślają bad,acze
- żaden szlachcic nie został i ścięciem (mlri
skazany na śmierćza wiatę fiedyny smutny wyjątek stanowi egzekucja domnie- mie X!'T i X\l
manego ateisty kazimietzaŁyszczyńskiego, dokonanazresztąu r.hyfk., następ- z Gothł-, llarc
nego, nie tak już tolerancyjnego stulecia, w 1,689 r.), żadna szlachcianka ściąp.Ń bardzo
nie
stanęła przed sądem, by odpowiadać za rzekome uprawianie czarów, Socyn, Jerzr- Bl
a i proste
chłopki raczej ruadko pada|y ofiarą tego typu oskarżeń. Gdy to ,"ćt^*irnry ," Gianbatrisra Bc
straszliwą falą procesów przeciw heretykorn i czarownicom w ńżnych rMiejskiej Biblic
kra]ach
Europy - od Anglii i Skandynawii aż po Francję i Niemcy w XVI-XVIi któn *;-warł u
-
to okaże się, iż polska była w owych latach istótnie wyjjtkową oazą spokoju
w.,
ich odłam zri:
i wolnościsumienia3. 5ę,6§9rlnię pro
ciągnęli też do tej oazy achodźcy ńżnych narodowości, członkowie sekt terenie krakoq-
i bractw źle widzianych przez ruądy,ludzie, którzy z tych czy innych powodów się majątkóx- {n
narazlli się swym władcom lub hierarchii duchown ej.- z reguly znajdlwafi uiska przs dn-o
nad
visłą przychylne przyjęcie, pomoc materialną, życz(iwych}rotektorów i opie- munta Augrrsta_
kunów, moŻliwoŚć ptacy) uznanie. Byli wSród nich myśiiciele, pisarze, cellą 5. Simon
działicze
społeczni i wyznaniowi, artyści,ale także ludzie zw}kli rzemieślnicy,
- k.rpcy, w-łoskiego _\[ich
rolnicy, opuszczający wstrząsaną krwawym i wyd,arzeniami Europę zashoinią Bardzo liczn;
w poszukiwaniu spokojniejszych siedzib. Nie sposób orr^ro*ić liczby ciąg- kopolski. Prześl
nącYch z Niemiec, Francji, V7'łoch, Niderlandów uchodźców, szły orr.l.drr"i ca około 4t}t] o.
z pewnościąw setki i rysiące. luż w latach trzydziestych xvl w. zaczęli przyby- kunórt sśród pl
waĆ do Polski przeŚladowani w Niemczech i Niderlandach anabapryś.i. ooi"al \$'}§itr \il-." rł- c
oni do Prus Królewskich, na Lubelszczyznę i'§fołyń. '§7 drugiej połowie XVI śoĘ^do srlch
w.
zaczęly nap|ywać - głównie na Pomorze - fale niderlanŹztlh menonitów, im pełną st-o,b,c
którzy mieli w tym rejonie tak bardzo zasłużyćsię dla rozwoju u""r.i.rrr.a, przez zwolenniIr
handlu i rzemiosł tekstylnych (w tym rozwinięcia produkcji pasów i pasamo- zostalv zasilone -
nów PotrzebnYch do, ksztaltującego się wówczas właśniestroju polskiegó lirriło śrniemrrr
szlach-
cica). Ich wiejscy rodacy osuszali Żulawy i warszawsk (późniejszą saską) §śród uchot
ą kępę,
budowali wiatraki i zak|adali przodające gospodurstw"'rolno-hoJor"l"o. Szkotóx-. Irlanl{c
*".u-
122
łej północno_zachodniej Polsce. Nie brakło też wśród przybysz'w z Nider_ E
; :-]i Z panu]ącym ,§7ilhelm_Gnapheus, ,1
,, :: ś.lamiszlachty, urrja* wybitnych inteiektualistów i artystów. Holender
były rektor szkoły w Hadze, zas\lżyl się w pierwszej, połowie XVI w, dla :q
- _ :: ,:skich przeko- Cornelis Flo_ ;
roz';wojupomorskiego ,.rr.r"rrrowego szkoinictwa. Niderlandczyk
: ] ,].",,CZ1l3. I tak rra
ris ukształto wa| całą szkołę polskiej rzeźby nagrobnej. Ma;arze ,Izaak vun
den §q
: ,.1_,l konfederacja Blocke i Jan Vrede man z riyrir, aichitekci wilhelm van den Blocke i Antoni
_ :i1I11 na WYZna' van opbJrgen byli fwórcami świetnościpóźnorenesansowego i manierystycz_
. ,: ]i-lO\\-ała dobro-
.r.go ćduriika, który w dużej mierze dzięki nim zyskał miano §7enecji
północy,
.: \\-telrr badaczy
Zirugiej strony w Niderlandachz roku na rok rosła sława kraju ażyczającego
] _-..Jlll\-ch W Spra-
gościnly prześladowanym. świetnypoeta holenderski przełomu
XVI i XVII w.
] : i- i i.lsnych słów joo* u"r, den Vondel wprowadzi1 nawet do swego poematu (1,637) wizję
-,:,.,1-Zachodniej żyznej ziemi prus_
szczęśliwejNowej Holandii, za|ożonej przez Wgnańców "w
_, _ '] ,irów) zasada: kiej nad Wisłą"a.
: _ _:J )]OłeczeńStwa '§7
latach siedemdziesiątych XVI w. chronili się w Polsce prześladowani
. lt] proc. lud-
w Niemczech antytrynitarłe, Adama Neusera i Macieja Vehe_Gliriusa
jedynie
-:lr przekonań,
pospieszny voyjuzd z Palatynata do Polski uchronił przed kolejnym
procesem
l:- :":.., Rzeczpospo- i s.ię.l.* 1t"|i to, spotkai ich współwyznwcę Jakuba Sylwanusa). Na przeło_
]: . ..- ].1a r-rie został polski Jan Crell z Frankonii, §7alenty Szmalc
mie XVI i XVII w. irzybyli do
l" ,-:\Jcjadomnie-
z Gothy, Marcin Ro"r'" Holszrynu. Również włoscy zwolennicy reformacji
l_:_. §flisłę, wśród nich znani intelektualiści - Leliusz
.,-:.-r,łku następ-
ściąga|ibardzo licznie nad
Ij:, ,_ ...;lrcianka nie
so.irr, Jerzy Blandrata,
,§7alenry
Gentilis, Bernardo ochino, Jan paweł Alciato,
-Bernardino
:_ :_ ,.:,
',rł. il i proste Bonifacio markiz d,oria (fundator
Gianbattista Bovio, Giovanni
, _ Z.stawimy Ze
Miejskiej Biblioteki w Gdańsku), wreszcie najsłynniejszy ,z nich Faust Socyn,
,:: lil\ ch krajach że caŁy
który *}wa rl tak znaczący wpływ na polskich działaczy reformacyjnych,
: - \\-I-XVII w., ich odłam zaczęto n^iy*^ć socynianami'. §7łoscy, tak jak i inni uchodźcy
.-. ,|,.1ząspokoju swobodnie prowadzili działalnośćkonfesyjno_intelektualną i gospodarczą
na
terenie Krakowa oraz innych miast Rzeczpospolitej. Niektórzy z nich dorabiali
l*.-i- ;złonkowie sekt
się majątków (np. bankier Gian Battista Cettis) i otrzymywali lukratywne
Stano_
Lnnvch powodow
l
''-
ł§ naprywah
przez protestanckich władców. cały czas
:1:ii:ifi^: tez llil.]:Ol:n, .u3r\"lr.,h_
bardzo liczni zydzi. głównie z Niemiec, czech i półwyspu ustroju p:rńsr.,,,,
t ,!j|,?!i:
:|'^"_r." lli _l.,-ię: i-r"/-
się do już wcześniejzr'żnicowanego pod tymi wzgiędańi
i praworzacltl .,
Ę lw]ewała
,| .ygru ludnośclowego, ptzyczyniając się do mnogości barw w mozaice ri.ukt.r., der często pr..
zetn ideolclgl._
ł* składających się na ówcz.rn. p"ńr.*o polskie. grywkach b,,: ,
. .łl.rancja i pokój zawsze sprzyjają rozwojowi kulturalno-cywilizacyjnemu.
.
A była to w Polsce epoka nie tyliio iol.r"r,.ji, bcz także spotoju, nie na zie ::: _.-
,t"rro*iąl macja, któ:_._ ,l
rzadki wyjątek wburzliwych, pełnych wojen dziejachkral'u. prawda,
nie był to ]
oddźlł.ięk-.,.
Pokój,absolutnY. Jeszcze pod koniec XV i na początku *vl *. dochodziło do ,
125
wśród bardziej umiarkowanych zwolenników reformy kalwinis
- tów oraz iute-
ranów; tych ostatnich zresztą wśród szlachty polskiej było niewielu, izbie poselskie
F luteranizm dali się takze
l
zaPuŚci| głębsze korzenie głównie w środowiskach mieszczańskich
w §rielko_ cemu uciskoq
polsce i na Pomorzu9.
z przeciw podw
I
6
znaczne konsekwencje dla rozwoju sytuacji w polsce miał stosunek panu-
jącego do reformacji. zygmunt I oficjalnie'afiszował ny. Było to rł
= swą niechęć do pro- sługą haseł glr
§ł testantyzmu, vnrydając surowe (często mesztą nieegzekwowane)
.dykty przrciw większego pol
zwolennikom ,,nowinek religijnych". §7 istocie osobiście był chybajośe
irray- tycznego X\T
ferentny wobec sporów religijnych. Nie dostrze g| także * ..for-r.ji
szanśy
tozszerzenia i wzmocnienia, swej wladzy. Gdy rządy objął Zygmunt nej władzy lar
Augusi, chłopów, And
zwolennicy reformacji zaczęli się łudzić, że nowy wl,adca', wzorem panujących
Anglii, Danii czy Szwecji, zerwie z Rzymem i ogłosi się głową ,r".odo*.go rzewskiego. }{
11
kościoła.Ale syn zygmunta starego nie umiał ,ię ,aouye"ń taki rewolucyjiy ta z malego m
krok. Co więcej, w grudniu 155ó r. z kancelarii królówskiej w}szedł już w 1,543 l
surowy edykt, w którym król oddawał sprawę walki z ";*rĄ protestem prz
,,herćzją'; w ręce biś-
kupów l nakazywał starostom, a więc władzy świeckiej, wspóldziałać zasad sprawiet
z nimi o mężobójstn-it
w tym zakresie.
'W jednakowe kar
kraju za:wrzało. Na sejmie piotrkowskim w 1552 r. szlachta zmusiła
króla cica, nieszuan
do zawieszenia rych postanowień aż do następnego sejmu. Trzy
lata p6źniej, na ku 1551 ukaze
sejmie 1555 r., walka wybuchła ze zdwojoną siń. Prot"rt"rr.i,
wsrod których danie irgo a
rej wodzili Jakub Ostroróg, Mikołaj Sienicti, Hieronim ossoliński
i Rafal O łaPrauieRł
Leszczyński. domagali się od króla,
mentańorum d
tfJ aby wzią| sprawy religii w swoje ręce
danda libri qui,
i ogłosił tymczasowe wyznanie wiary,
lował traktosa
co byłoby pierwszym krokiem do szczanjako woil
ustanowienia polskiego Kościołana-
ju: -jest bowit
rodowego. Posłowie domagali się zu-
niby ciało stwt
pełnej likwidacji sądownictwa duchow-
s2memu, ale i o
nego nad osobami świeckimi, znie-
i tak pełnią swe
at
sienia bezżeństwa księż5 wprowadze-
wicie ma sie c
nia komunii pod dwiema postaciami,
upośledzone tal
wreszcie wyboru kapłanów ptzez
szlachtę. '§7 celu załatwienia wszyst-
kich spornych spraw wyznaniowych
proponowano zwołanie soboru naro-
dowego. Być może projektom tym
sptzyjali nawet niektlrzy biskupi.
Jednocześnie szlachta nie ustawała
w próbach forsowania programu eg-
zekucyjnego, który w toku dyskusji
przybierał cotaz bardziej konkretne
kształty. CzęśćszlachĘ wysuwała po-
Zygmunt I Stary wedtug ryciny stulat wzmocnienia wladzy centralnej
z Kroniki Marcina Bielskiego, 1551 r. przez sllniejsze oparcie się króla na
126
l
nlnrnistów oraz lute- izbie poselskiej. Nieliczni opowia- \l
; niervielu, luteranizm dali się także przeciw wzrastają-
rczańskich w \X/ielko- cemu uciskowi chłopa, zwłaszcza
przeciw p odwy ższaniu pańszczyz-
6
l miał stosunek panu- ny. Było to \M pewnej mierze za- N
127
Thk więc Zygmunt August musiał ska-
F pitulować przed szlacheckim społeczeń-
stwem, podobnie jak jego poprzedni-
I
ffi
stwem ówczesnej Europy. §rystarczy przypomnieć,lż prawie 10 proc. ludności
miało tu już pelne czynne i bierne (każdy szlachcic teoretycznie mógłbyćnawet
wybrany na króla) prawo wyborcze. §7 Anglii takie prawo * {szz r. było
udzialem jedynie 3,2 proc. ogółu mieszkańców, we Francji w latach 1831-
'§fłoszechw
-1848 zaledwie 1,5 proc., we 1874 r. tylko 2,1, ptoc. Cała polska
szlachta cieszyła się pełnią swobód osobisrych, nieznanych gdzie indziej (wzy-
wllej nerninem captiuabimws, wolnośćsłowa i druku, |ącząci się ty* ,*otoł"
przekonań oraz ich głoszenia, równośćwobec prawa). Nic dziwnego, "
że spo-
glądała na to z zazdtościąszlachta innych krajów, a prusy książęce i Inflanty
zabiegaly o lącznośćz polską. Trzeba m esztą przyznać, że wysokiemu rozwojowi
swobód obywatelskich odpowiadał poziom uświadomienia politycznego ówczes-
nej polskiej szlachty. sejm polski tego okresu był jednym z na)lepiej dźiałających
128
c
B
Dnt August musiał ska-
l glacheckim społeczeń-
p.
i :. _, .,lóbr - główny
]_:,-,lill3tórvzwalcza-
i: _ l ::]r pf()gramu re-
'' ]_-L11O\\licie zwrot
:-,
., ,-.:_,,r] do skarbu
:. ..z.iła rł,ięc pro-
1,29
6
w Europie organów rcprezentacji stanowej. Stosowano w nim f.aktyczną (nie-
F formalną) zasadę większościową przy równoczesnym uwzględnianiu opinii
I
mniejszości, modus deliberandi polegał na lzgadnianiu stanowisk (tzw. ucieranie
konstytucji) i poszukiwaniu rozstrzygnięć najbardziej słusznych, często kom-
z
I promisowych, zadowalających większośćsejmujących. Nawet tak drażliwa kwe-
stia, jak eęzekucja dóbr, zastała w ten sposób wreszcie uchwalona. Podejmo-
v wano teŻ, gdy wymagaly tego cele militarne państwa, nav/et znaczne uchwały
podatkowe. ,,Zlota wolność"szlachecka w XVI w. nie oznaczala jeszcze, iż
szlachcie wszystko wolno, była raczej interpretowana jako ograniczenie wladzy
zwierzchniej,która musiała sięliczyć z ptawami obywatelskimi poddanych i nie
mogła sobie pozwolić wobec nich na żadną samowolę". Tego rodzaju stosunek
władza-obywatelby|, nie do pomyślenia w tym czasie w innych krajach Europy
- we Francji, Anglii czy krajach habsburskich, nie mówiąc już o despotycznej
Moskwie. DzieLo Wawrzyńca Goślickiego De optirno senatore (1568), wska- \l\ T,---
zujące na odpowiedzialnośćwładcy przed ludem (szlacheckim) i upatrujące
fuódla wladzy nie w tronie,lecz właśniew społeczeństwie (co prawda w jego
elicie, bo w senacie), chwalące rządy padamentarne, a ganiące absolutyzm,
I\; l,
i PO\\'iZfl-:,
_
,_ :l
spotkało się ze znacznym zainteresowaniem la zachodzie Europy. Dwukrotnie
-
rline za .]]-.]:.
wydana w języku angielskim (1598 i 1,607) książka ta za każdym tazem ulega- fIZ\-aZ|n,.: :
ła konfiskacie. Niemniej jednak byLa znana w dążących do reformy kręgach, z,l1,1 'eJn:<. _. :
a zwlaszcza stała się popularna w dobie rewolucji angielskiej (na wywody Goś- ] ],,\-LśiS]_]_:_]_ : ]
lickiego powoływałsię m.in. ówczesny dzialacz parlamentarny i pisarz §7illiam : '::, S._"',',. :_: :-,
Prynne). Następny renesans ptzeżyl Goślicki w XVIII w., kiedy zawędtowal na :ai-:.:-1: ..-.: _:
drugą półkulę, aby dostarczyć argumentacji w polemikach toczącvch się w la- :.:::,'_.:. : a I
tach wojny o niepodległośćStanów Zjednoczonych. Thk więc już w XM w.
Polska zaczynala się kojatzyć z umiłowaniem wolności i potępieniem tyranii.
Ttaóycja ta, jedna z najcenniejszych w spuściźniepolskiej kultury, miala następ- . -'' :'-,' , '
nie odegrać wielką rolę w stuleciu XIX - epoce walk o wyzwolenie narodowe
i społeczne. .-..] ,
,: :-- ::..
: .--,-_ -: -
' ',]",',
-
, - ,- :-
''...
''::]
: -' .,
': -- -