Vous êtes sur la page 1sur 91

Uniwersytet Wrocławski

Wydział Matematyki i Informatyki

Piotr Koczenasz

Podstawy logiki i teorii mnogości


w zadaniach

Praca magisterska
napisana pod kierunkiem
prof. dr. hab. Leszka Pacholskiego

Wrocław, czerwiec 2004 r.


Słowo wstępne

Dlaczego ludzie uczą się matematyki? Aby nauczać matematyki innych.


— H. Steinhaus

Praca niniejsza przeznaczona jest dla studentów I roku Informatyki Uniwersytetu


Wrocławskiego, a w szczególności dla słuchaczy obowiązkowego w pierwszym semestrze
wykładu „Logika dla informatyków”. Obejmuje ona większość materiału objętego pro-
gramem kursu (za wyjątkiem teorii unifikacji oraz elementów algebry abstrakcyjnej).
Pominięcie tych ważnych działów jest wynikiem obserwacji, z których wynika, że obie
wymienione wyżej dziedziny pozostają poza zasięgiem percepcji przeciętnego studenta w
trakcie pierwszego semestru studiów, co więcej, zadania ich dotyczące nie pojawiają się
zwykle na egzaminie.
Uwaga studenta musi w głównej mierze skupić się na pozostałych punktach programu,
a więc na klasycznym rachunku zdań, rachunku funkcji zdaniowych, teorii zbiorów, teorii
mocy oraz zbiorach uporządkowanych. Porusza się przy tym kwestie dość elementarne.
Trudność kryje się — zdaniem autora tej pracy — nie w zawiłości omawianych zagadnień,
a w swego rodzaju szoku, który doznaje student na widok mnóstwa pojęć, definicji i
tajemniczych symboli, który znaczenia nie pojmuje. A student, który nie rozumie teorii,
nie rozwiąże samodzielnie zadań, ćwiczenia z przedmiotu będą dla niego stratą czasu,
nigdy też nie nauczy się ścisłego formułowania myśli, a zdobycie umiejętności poprawnego
wnioskowania stanie się dla niego nieosiągalne.
Aby zapobiec takiemu biegowi wypadków, w pracy niniejszej można znaleźć dokład-
ne, możliwie proste i jasne omówienie symoboliki oraz większości licznych pojęć, z jakimi
może zetknąć się słuczacz wykładu „Logika dla informatyków”. Znakomita większość z
nich jest zilustrowana przykładem, mającym zobrazować dane pojęcie „w działaniu”. W
pracy tej znaleźć można rozwiązania wielu zadań, które pojawiają się na ćwiczeniach z
przedmiotu. Zostały one tak dobrane, by zilustrować sposób rozwiązywania zadań danego
typu. Rozwiązania często są przesadnie szczegółowe, ale — jak wiadomo — najtrudniej
pisze się o rzeczach prostych. Trzeba tutaj przestrzec przed nazbyt pochopnym korzy-
staniem na ćwiczeniach z gotowych rozwiązań. W opinii autora taka droga „na skróty”
skończyć się może w jeden sposób — oceną niedostateczną z egzaminu semestralnego.
Można tu znaleźć także rozwiązania zadań trudniejszych, wymagających rzetelnego
namysłu i odrobiny wyobraźni. Większość jednak można rozwiązać zupełnie automatycz-
nie — korzystając z definicji. Dlatego tak ważne jest, aby je znać i rozumieć.
Zadaniem tej pracy jest to uczynić możliwie łatwym.

Piotr Koczenasz
Wrocław, czerwiec 2004 r.
4
Spis treści

1 Rachunek zdań 7
1.1 Wartości logiczne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7
1.2 Formuły logiczne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7
1.3 Definicja indukcyjna zbioru formuł rachunku zdań . . . . . . . . . . . . . 8
1.4 Wartość logiczna formuł . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9
1.5 Metoda zerojedynkowa sprawdzania tautologii . . . . . . . . . . . . . . . . 10
1.6 Zasada indukcji dla formuł rachunku zdań . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11
1.7 Reguły wnioskowania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14
1.8 Funkcje boolowskie i systemy spójników . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16

2 Rachunek predykatów 19
2.1 Funkcje zdaniowe jednej zmiennej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19
2.2 Kwantyfikatory . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 20
2.3 Składnia rachunku kwantyfikatorów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 20
2.4 Zmienne związane i wolne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 21
2.5 Kwantyfikatory o ograniczonym zasięgu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22
2.6 Rachunek funkcji zdaniowych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23

3 Zasada indukcji zupełnej 25


3.1 Teoriomnogościowe ujęcie liczb naturalnych . . . . . . . . . . . . . . . . . 25
3.2 Aksjomatyczne ujęcie liczb naturalnych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25
3.3 Zasada indukcji zupełnej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26

4 Teoria zbiorów 29
4.1 O potrzebie aksjomatyzacji teorii mnogości . . . . . . . . . . . . . . . . . 29
4.2 Aksjomaty teorii mnogości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29
4.3 Własności zbiorów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 30
4.4 Dopełnienie zbioru . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 32
4.5 Operacje nieskończone na zbiorach . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 32
4.6 Zbiór potęgowy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 36
4.7 Wzór włączeń i wyłączeń . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 36

5 Relacje 39
5.1 Para uporządkowana . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 39
5.2 Iloczyn kartezjański . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 39
5.3 Produkt uogólniony . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 39
5.4 Relacje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 40
5.5 Złożenie relacji. Relacja odwrotna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 41
5.6 Rodzaje relacji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 41
5.7 Funkcje jako relacje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 43
5.8 Odwzorowanie wzajemnie jednoznaczne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 44
5.9 Złożenie funkcji. Funkcja odwrotna. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 44
6 SPIS TREŚCI

5.10 Obrazy i przeciwobrazy wyznaczone przez funkcję . . . . . . . . . . . . . . 46


5.11 Relacje równoważności . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 48

6 Teoria mocy 53
6.1 O nieskończoności . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 53
6.2 Równoliczność zbiorów. Liczby kardynalne . . . . . . . . . . . . . . . . . . 53
6.3 Funkcja charakterystyczna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 55
6.4 Twierdzenie Cantora–Bernsteina . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 56
6.5 Zbiory skończone . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 56
6.6 Zbiory przeliczalne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 57
6.7 Twierdzenie Cantora . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 60
6.8 Zbiory nieprzeliczalne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 61

7 Zbiory uporządkowane 65
7.1 Relacje częściowo porządkujące . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 65
7.2 Quasi-porządki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 69
7.3 Diagramy Hassego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 69
7.4 Element największy. Element najmniejszy . . . . . . . . . . . . . . . . . . 70
7.5 Elementy maksymalne. Elementy minimalne. . . . . . . . . . . . . . . . . 71
7.6 Pojęcia dualne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 72
7.7 Zbiory liniowo uporządkowane . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 73
7.8 Izomorfizm porządkowy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 77
7.9 Kresy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 78
7.10 Dobry porządek . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 81
7.11 Słowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 83
Rozdział 1

Rachunek zdań

Prawda w odróżnieniu od kłamstwa nie musi być prawdopodobna.


— Kumor

1.1 Wartości logiczne


Za zdanie będziemy uważać dowolne stwierdzenie, o którym można powiedzieć, że jest
albo prawdziwe, albo fałszywe, i które nie może być jednocześnie i prawdziwe, i fałszywe.
Powiedzenie „studenci miewają trudności ze zdaniem egzaminu” jest zdaniem (jest
bowiem albo prawdziwe, albo nie, i powiedzenie o nim, że jest prawdziwe lub fałszywe,
ma sens), natomiast sformułowanie „czy logika jest trudna?” — zdaniem nie jest, bowiem
nie można sensownie wypowiedzieć się o prawdziwości pytania.
W zgodzie z intuicją będziemy przypisywać zdaniom wartość logiczną prawdy lub
fałszu. System taki nazywamy logiką dwuwartościową.

P r z y k ł a d 1.1. Rozpatrzmy następujące wypowiedzenie „w pewnej wiosce jeden z jej


mieszkańców goli wszystkich tych i tylko tych jej mieszkańców, którzy nie golą się sami”. Czy
to wypowiedzenie (będące w sensie gramatyki języka polskiego zdaniem oznajmującym) jest
zdaniem w sensie podanej wyżej definicji? Na pozór tak. Spróbujmy jednak odpowiedzieć na
pytanie, kto goli owego golarza. Jeżeli goli się on sam, to nie może się sam golić, bo goli on
tylko tych, którzy nie golą się sami. Jeśli jednak nie goli się sam, to goli się sam, bo właśnie
goli on właśnie tych, którzy nie golą się sami. Rozumowanie to dowodzi tezy, że powyższa
wypowiedź nie jest ani prawdziwa, ani fałszywa, stwierdzenie to nie jest zdaniem i nie ma
żadnego sensu.

1.2 Formuły logiczne


Formuły rachunku zdań tworzy się z danych zdań, łącząc je za pomocą spójników zda-
niowych „i”, „lub”, „nie”, „ jeżeli” oraz „wtedy i tylko wtedy”. Każdy sensowny napis,
który da się utworzyć ze zmiennych i spójników będziemy uważać za formułę rachunku
zdań. Formuły będziemy oznaczać literami ϕ, ψ, . . .
Wartość logiczna formuł „nie ϕ”, „ϕ i ψ”, „ϕ lub ψ”, „ jeżeli ϕ, to ψ”, „ϕ wtedy i
tylko wtedy, gdy ψ” zależy tylko od wartości logicznej formuł ϕ i ψ, a nie od ich sensu.

Negacja. Na oznaczenie słowa „nie” przyjmiemy znak negacji ¬. Zgodnie z intuicją


wyrażenie ¬ϕ jest prawdziwe, gdy ϕ jest fałszywe, natomiast jest fałszywe, gdy ϕ
jest prawdziwe.
8 Rachunek zdań

Koniunkcja. Na oznaczenie słowa „i” przyjmiemy znak koniunkcji ∧. Zgodnie z intuicją


wyrażenie ϕ ∧ ψ (zwane iloczynem logicznym zdań ϕ i ψ) jest prawdziwe, gdy
zarówno ϕ, jak i ψ (zwane czynnikami ), są prawdziwe.

Alternatywa. Na oznaczenie słowa „lub” przyjmiemy znak alternatywy ∨. Zgodnie z


intuicją wyrażenie ϕ ∨ ψ (zwane sumą logiczną zdań ϕ i ψ) jest prawdziwe, gdy co
najmniej jedno ze zdań ϕ, ψ (zwanych składnikami ) jest prawdziwe.

Implikacja. Na oznaczenie słowa „ jeżeli” przyjęliśmy znak implikacji ⇒. Wyrażenie „ je-


żeli ϕ, to ψ” jest fałszywe, gdy ϕ (zwane poprzednikiem) jest prawdziwe, a ψ (zwane
następnikiem) — fałszywe; w pozostałych trzech przypadkach jest prawdziwe. Mó-
wimy, że z prawdy tylko prawda wynika, natomiast z fałszu zarówno prawda, jak i
fałsz wynika.
Intuicyjnie implikacja jest prawdziwa, gdy poprzednik daje się wywnioskować z
poprzednika. Jednakże implikacja nie jest tożsama z wnioskowaniem. Zdania wcho-
dzące w skład implikacji mogą nie mieć ze sobą żadnego związku, ponadto impli-
kacja jest prawdziwa nawet wtedy, gdy oba te zdania są fałszywe. Wnioskowanie
natomiast polega na wyprowadzeniu nowego zdania prawdziwego z innego zdania,
uznanego wcześniej za prawdziwe.
Zapis ϕ ⇒ ψ oznacza, że ϕ jest warunkiem wystarczającym dla ψ, natomiast ψ jest
warunkiem koniecznym dla ϕ.

Równoważność. Na oznaczenie frazy „wtedy i tylko wtedy, gdy” przyjemiemy znak


równoważności ⇔. Zgodnie z intuicją wyrażenie ϕ ⇔ ψ (zwane równoważnością
zdań ϕ i ψ) jest prawdziwe wtedy, gdy oba jego człony mają taką samą wartość
logiczną (tzn. oba równocześnie są prawdziwe lub fałszywe). Zapis ϕ ⇔ ψ oznacza,
że ϕ jest warunkiem koniecznym i wystarczającym dla ψ.

1.3 Definicja indukcyjna zbioru formuł rachunku zdań


Nie będziemy obecnie zajmować się zdaniami w rodzaju „Pinokio ma długi nos” czy
„obecny król Polski ma sztuczną brodę”. Zastąpimy je zmiennymi zdaniowymi p, q, r,
. . . z nieskończonego zbioru V ; zmienne te będą mogły mieć wartość 1 (odpowiadającej
prawdzie) lub 0 (odpowiadającej fałszowi).
Wprowadzimy teraz (w miejsce intuicyjnej) formalną definicję indukcyjną zbioru for-
muł rachunku zdań. Dostarczy nam ona wygodnego narzędzia służacego do dowodzenia
twierdzeń dotyczących rachunku zdań.

Definicja 1.1. Niech V = {p, q, r, . . .} będzie nieskończonym zbiorem zmiennych zda-


niowych, zaś Σ = {⊥, ¬, ∧, ∨, ⇒, ⇔} zbiorem spójników. Zbiorem F formuł rachunku
zdań będziemy nazywać najmniejszy zbiór napisów złożony ze zmiennych ze zbioru V ,
spójników z Σ i nawiasów, spełniający następujące warunki:

1. V ⊆ F

2. (a) ⊥∈ F,
(b) jeżeli ϕ ∈ F, to ¬ϕ ∈ F,
(c) jeżeli ϕ, ψ ∈ F, to każda z formuła postaci ϕ ◦ ψ, gdzie ◦ ∈ {∧, ∨, ⇒, ⇔},
należy do F.

Sens tej definicji jest następujący: z 1. wynika, że napis złożony z pojedynczej zmiennej
jest formułą. Zasada wyrażona w punkcie 2. ilustruje sposób budowania formuły złożonej
1.4 Wartość logiczna formuł 9

z jednej lub dwóch formuł oraz wybranego spójnika logicznego; dodatkowo twierdzi się,
że napis złożony ze spójnika fałszu ⊥ jest formułą.
P r z y k ł a d 1.2. Niech V = {p, q, r, . . .}. W zgodzie z punktem 1 powyższej definicji
twierdzimy, że wyrażenia p, q, r są formułami rachunku zdań. Z 2b wynika, że zapis ¬q jest
forumułą. Korzystając z 2c stwierdzamy, że również napis p ∧ (¬q) jest formułą. Stosując
ponownie 2c otrzymujemy kolejne formuły: (p ∧ (¬q)) ⇒ r lub np. (p ∧ (¬q)) ⇔⊥ itd.

W powyższym przykładzie musieliśmy zastosować nawiasy, celem uniknięcia niejed-


noznaczności w sposobie rozbioru formuły. Niekiedy nawiasy opuszczamy, zakładając na-
stępującą kolejność wiązania (od najsilniejszego do najsłabszego): ¬, ∧, ∨, ⇒, ⇔ i przyj-
mując, że ∧ i ∨ łączą w lewo (tj. p ∨ q ∨ s znaczy (p ∨ q) ∨ s), zaś ⇒ i ⇔ łączą w prawo
(tj. p ⇒ q ⇒ s znaczy p ⇒ (q ⇒ s). Powiedzenie, że dany spójnik łączy w lewo (w pra-
wo) można zrozumieć w ten sposób, że mając ciąg zdań połączonych danym spójnikiem
zdaniowym nawiasy należy zacząć stawiać od lewej (prawej) strony.
P r z y k ł a d 1.3. Niech ϕ oznacza formułę p ∨ ¬q ∨ r ∧ s. Negacja wiąże najsilniej, możemy
więc zapisać tę formułę w następujący sposób: p ∨ (¬q) ∨ r ∧ s. Drugim co do siły wiązania
spójnikiem jest funktor koniunkcji — otrzymujemy (p ∨ (¬q) ∨ r) ∧ s. Funktor alternatywy
łączy w lewo, zatem ostatecznie ϕ jest równoważne ((p ∨ (¬q)) ∨ r) ∧ s.

1.4 Wartość logiczna formuł


Definicja 1.2. Zbiór wartości logicznych B = {0, 1} zawiera dwa elementy: 0 — na okre-
ślenie fałszu i 1 — na określenie prawdy. Wartościowanie zmiennych to funkcja σ: V → B.

Intuicyjnie — wartościowanie to przypisanie wartości logicznych (0 lub 1) poszczegól-


nym zmiennym.
Zdefiniujemy obecnie funkcję wσ przyporządkowującą formułom, dla danego warto-
ściowania zmiennych σ, jedną z wartości logicznych prawdy lub fałszu. Jeżeli wartościo-
wanie zmiennych jest ustalone w danym kontekście i taki zapis nie prowadzi do nieporo-
zumień, będziemy pomijać symbol σ i zamiast wσ pisać w.
Definicja funkcji w będzie przypominać sposób konstrukcji zbioru formuł r. z. Niech
V oznacza zbiór zmiennych występujących w formule, natomiast σ niech będzie warto-
ściowaniem tych zmiennych. Oczywiście dla każdej zmiennej v ∈ V zachodzi w(v) = σ(v).
Nie jest także zaskoczeniem, że dla każdego wartościowania σ mamy w(⊥) = 0.
Sposób obliczania wartości logicznej formuł złożonych obrazuje poniższa tabela:

w(ϕ) w(¬ϕ)
w(⊥) = 0 0 1
1 0

w(ϕ) w(ψ) w(ϕ ∧ ψ) w(ϕ) w(ψ) w(ϕ ∨ ψ)


0 0 0 0 0 0
0 1 0 0 1 1
1 0 0 1 0 1
1 1 1 1 1 1

w(ϕ) w(ψ) w(ϕ ⇒ ψ) w(ϕ) w(ψ) w(ϕ ⇔ ψ)


0 0 1 0 0 1
0 1 1 0 1 0
1 0 0 1 0 0
1 1 1 1 1 1
10 Rachunek zdań

Zauważmy, że jeśli symbole 0 i 1 potraktować jako liczby naturalne, to

w(¬ϕ) = 1 − w(ϕ)
w(ϕ ∧ ψ) = w(ϕ) · w(ψ)
w(ϕ ∨ ψ) = w(ϕ) + w(ψ)

gdzie + oznacza symbol dodawania tożsamy ze „zwykłym” dodawaniem, za wyjątkiem


sumy 1 + 1, która uznajemy za równą 1.
Obserwacja ta pozwala zrozumieć genezę nazw iloczynu i sumy logicznej.
Formuła jest:
• spełniona, jeżeli, dla danego wartościowania zmiennych, ma wartość logiczną 1,

• spełnialna, jeżeli istnieje wartościowanie, przy którym ma wartość logiczną 1,

• tautologią, jeśli ma wartość 1 dla każdego wartościowania zmiennych (lub — co na


jedno wychodzi — nie istnieje wartościowanie, dla którego ma wartość 0)

• fałszywa, jeżeli ma wartość 0 dla każdego wartościowania.


O formule spełnionej przez dane wartościowanie będziemy niekiedy mówić, że jest
prawdziwa przy tym wartościowaniu, natomiast formuła nie spełniona będzie fałszywa.

1.5 Metoda zerojedynkowa sprawdzania tautologii


Istnieje nieskończenie wiele tautologii, z których wiele znano już w czasach starożytnych.
Stanowią one w logice odpowiednik np. tożsamości arytmetycznych czy trygonometrycz-
nych, znanych z matematyki.
Aby dowieść, że dana formuła jest tautologią, można poddać ją sprawdzeniu metodą
zerojedynkową. W tym celu należy sprawdzić, czy wartość logiczna badanej formuły jest
równa 1 dla każdego możliwego wartościowania zmiennych w niej występujących.
P r z y k ł a d 1.4. Rozważmy następującą tautologię

(p ⇔ q) ⇔ ((p ⇒ q) ∧ (q ⇒ p))

opisującą związek równoważności z implikacją.

1 2 3 4 5 6 7
p q p⇔q p⇒q q⇒p (p ⇒ q) ∧ (q ⇒ p) (p ⇔ q) ⇔ ((p ⇒ q) ∧ (q ⇒ p))
0 0 1 1 1 1 1
0 1 0 1 0 0 1
1 0 0 0 1 0 1
1 1 1 1 1 1 1

Pierwsze dwie kolumny tabeli zawierają wszystkie możliwe wartości logiczne zmiennych p
i q. Korzystając z zamieszczonych wcześniej tabel opisujących znaczenie spójników logicznych
wyznaczamy wartości w pozostałych kolumnach (kolumnę trzecią wyznaczamy korzystając z
tabelki dla równoważności, czwartą i piątą — implikacji, szóstą na podstawie kolumn 4 i 5
oraz tabelki dla iloczynu logicznego, natomiast siódmą na podstawie kolumn 3 i 6 oraz tabelki
dla równoważności). Badana formuła znajduje się w kolumnie 7. W kolumnie tej znajdują się
same jedynki; oznacza to, że dla dowolnie obranej wartości zmiennych logicznych zmiennych
występujących w tej formule ma ona wartość 1, a więc jest tautologią.

Sprawdzenie, czy dana formuła jest tautologią, w podany wyżej sposób co prawda jest
proste i zawsze prowadzi do celu, ale jest procesem żmudnym. Dlatego zamiast pracowicie
1.6 Zasada indukcji dla formuł rachunku zdań 11

sprawdzać wartość logiczną formuły dla każdego wartościowania zmiennych, korzystniej


jest rozważyć takie wartościowania, dla których formuła staje się fałszywa. Jeśli takie war-
tościowania istnieją, badana formuła w oczywisty sposób nie jest tautologią. Natomiast
jeśli założenie istnienia wartościowania, dla którego formuła jest fałszywa, prowadzi do
sprzeczności, stwierdzamy, że takie wartościowanie nie istnieje, a zatem badana formuła
jest tautologią.
P r z y k ł a d 1.5. Rozważmy następującą formułę [(p ∨ q) ∧ ¬p] ⇒ q. Załóżmy, że istnieje
wartościowanie σ, dla którego formuła ta jest fałszywa. Ponieważ ma ona charakter implikacji,
jest to możliwe tylko wówczas, gdy jej poprzednik jest prawdziwy, a następnik fałszywy. Zatem
w(q) = 0 (skąd σ(q) = 0) oraz w((p ∨ q) ∧ ¬p) = 1. Ale — wobec σ(q) = 0 — p ∨ q jest
równoważne p i poprzednik przyjmuje postać koniunkcji p ∧ ¬p, która jest fałszywa dla każdej
wartości p. Założyliśmy jednak uprzednio, że poprzednik jest prawdziwy. Nie może on być
jednak przy tym samym wartościowaniu zmiennych i prawdziwy, i fałszywy.
Przekonaliśmy się, że założenie istnienia wartościowania, dla którego badana formuła jest
fałszywa, prowadzi do sprzeczności. Zatem wartościowanie takie nie może istnieć i formuła
jest tautologią.

1.6 Zasada indukcji dla formuł rachunku zdań


Jak już wcześniej zauważyliśmy, definicja zbioru F formuł r. z. jest definicją indukcyjną.
Pociąga to za sobą natychmiast fakt, że w zbiorze tym prawdziwa jest następująca zasada
indukcji:

Twierdzenie 1.3. Niech własność φ będzie określona dla formuł rachunku zdań ze zbio-
rem zmiennych V . Jeżeli

1. zachodzi φ(v) dla każdej zmiennej v ∈ V

2. (a) zachodzi φ(⊥)


(b) dla dowolnej formuły ϕ prawdziwość φ(ϕ) implikuje φ(¬ϕ)
(c) dla dowolnych formuł ϕ i ψ prawdziwość φ(ϕ) i φ(ψ) implikuje φ(ϕ ∧ ψ),
φ(ϕ ∨ ψ), φ(ϕ ⇒ ψ) oraz φ(ϕ ⇔ ψ)

wówczas własność φ przysługuje wszystkim formułom rachunku zdań.

P r z y k ł a d 1.6. Posługując się powyższa zasadą indukcji udowodnimy, że zdefiniowana


wcześniej funkcja w przyporządkowuje każdej formule rachunku zdań wartość logiczną (co być
może wydaje się oczywiste).
Niech σ będzie danym wartościowaniem zmiennych ze zbioru V , natomiast φ(ϕ) będzie
prawdziwe, jeśli funkcja w nadaje formule ϕ jakąś wartość logiczną. Zgodnie z definicją w(v) =
σ(v), zatem φ(v) zachodzi dla każdej zmiennej v ∈ V i warunek 1 jest spełniony.
Warunek 2a jest w sposób trywialny spełniony, bowiem w definicji w założono wprost, że
w(⊥) = 0.
Weźmy teraz dowolną formułę ϕ i załóżmy, że zachodzi φ(ϕ). Oznacza to, że funkcja
w określa wartość logiczną dla tej formuły. Jeśli w(ϕ) = 0, to — zgodnie z definicją w —
w(¬ϕ) = 1, natomiast w przypadku przeciwnym (tj. gdy w(ϕ) = 1) w(¬ϕ) = 0. Zatem z
założenia prawdziwości φ(ϕ) wynika prawdziwość φ(¬ϕ), co dowodzi warunku 2b.
Dla dowodu 2c weźmy dowolne formuły ϕ i ψ i załóżmy, że zachodzi φ(ϕ) i φ(ψ). Oznacza
to, że funkcja w określa wartość logiczną formuł ϕ i ψ. Podobnie jak wyżej, na podstawie
znajomości w(ϕ) i w(ψ) potrafimy określić wartość w(ϕ ∧ ψ), w(ϕ ∨ ψ), w(ϕ ⇒ ψ), w(ϕ ⇔
ψ). Zatem z założenia prawdziwości w(φ(ϕ)) i w(φ(ψ)) wynika prawdziwość φ(ϕ ∧ ψ), φ(ϕ ∨
12 Rachunek zdań

(¬¬p) ⇔ p podwójne przeczenie

p∨ ⊥⇔ p
p∨ 6⊥⇔6⊥
p∧ ⊥⇔⊥
p∧ 6⊥⇔ p (6⊥ oznacza zdanie prawdziwe)

p ∨ ¬p ⇔6⊥
p ∧ ¬p ⇔⊥

(p ∨ q) ⇔ (q ∨ p) przemienność
(p ∧ q) ⇔ (q ∧ p)
(p ⇔ q) ⇔ (q ⇔ p)

[(p ∨ q) ∨ r] ⇔ [p ∨ (q ∨ r)] łączność


[(p ∧ q) ∧ r] ⇔ [p ∧ (q ∧ r)]

[p ∨ (q ∧ r)] ⇔ [(p ∨ q) ∧ (p ∨ r)] rozdzielność


[p ∧ (q ∨ r)] ⇔ [(p ∧ q) ∨ (p ∧ r)]

¬(p ∨ q) ⇔ (¬p ∧ ¬q) prawa De Morgana


¬(p ∧ q) ⇔ (¬p ∨ ¬q)

p ⇒ q ⇔ ¬q ⇒ ¬p
p ⇒ q ⇔ ¬p ∨ q

[(p ⇒ r) ∧ (q ⇒ r)] ⇔ [(p ∨ q) ⇒ r]


[(p ⇒ q) ∧ (p ⇒ r)] ⇔ [(p ⇒ (q ∧ r)]

(p ⇔ q) ⇔ [(p ⇒ q) ∧ (q ⇒ p)] zamiana równoważności na implikacje

(p ⇒ q) ⇔ [(p ∧ ¬q) ⇒⊥] sprowadzenie do sprzeczności

Tabela 1.1: Tautologie rachunku zdań

ψ), φ(ϕ ⇒ ψ) oraz φ(ϕ ⇔ ψ), co kończy dowód, pokazując, że własność φ przysługuje
wszystkim formułom rachunku zdań, co jest równoważne ze stwierdzeniem, że funkcja w
określona jak wyżej przyporządkowuje wartość logiczną każdej formule rachunku zdań.

P r z y k ł a d 1.7. Pokazać przez indukcję, że dla każdej formuły ϕ, zbudowanej ze zmiennych


p, q oraz spójnika ⇒, można wybrać ze zbioru

{1, p, q, (p ⇒ q), (q ⇒ p), (p ∨ q)} (1)

taką formułę ψ, że ϕ ⇔ ψ jest tautologią.


Niech f (ϕ), gdzie ϕ jest formułą zbudowaną ze zmiennych p, q oraz spójnika ⇒, oznacza
taką formułę ze zbioru (1), że ϕ ⇔ f (ϕ) jest tautologią.
Rozważmy dowolną formułę ϕ niezawierającą spójnika ⇒. Ma ona postać p lub q. W
sposób trywialny f (ϕ) = p lub, odpowiednio, f (ϕ) = q.
Weźmy teraz dowolne formuły ϕ1 , ϕ2 , o których wiemy, że można wybrać ze zbioru (1)
takie formuły ψ1 , ψ2 , że ϕ1 ⇔ ψ1 i ϕ2 ⇔ ψ2 są tautologiami. Pokażemy, że można wybrać ze
1.6 Zasada indukcji dla formuł rachunku zdań 13

zbioru (1) taką formułę ϕ, że (ϕ1 ⇒ ϕ2 ) ⇔ ϕ jest tautologią (innymi słowy — zdefiniujemy
f (ϕ)).

1. f (ϕ1 ) = 1.
Wówczas ϕ1 ⇒ ϕ2 jest równoważne ϕ2 i f (ϕ) = f (ϕ2 ) (f (ϕ2 ) znamy z założenia).

2. f (ϕ2 ) = 1.
Wówczas ϕ1 ⇒ ϕ2 jest tautologią i f (ϕ) = 1.

3. f (ϕ1 ) = p.
Wówczas:

(a) jeżeli f (ϕ2 ) = p, to ϕ1 ⇒ ϕ2 jest równoważne p ⇒ p i f (ϕ) = 1


(b) jeżeli f (ϕ2 ) = q, to ϕ1 ⇒ ϕ2 jest równoważne p ⇒ q i f (ϕ) = (p ⇒ q)
(c) jeżeli f (ϕ2 ) = (p ⇒ q), to ϕ1 ⇒ ϕ2 jest równoważne p ⇒ (p ⇒ q) i f (ϕ) =
(p ⇒ q)
(d) jeżeli f (ϕ2 ) = (q ⇒ p), to ϕ1 ⇒ ϕ2 jest równoważne p ⇒ (q ⇒ p) i f (ϕ) = 1
(e) jeżeli f (ϕ2 ) = (p ∨ q), to ϕ1 ⇒ ϕ2 jest równoważne p ⇒ (p ∨ q) i f (ϕ) = 1

Rozpatrzenie pozostałych 4 przypadków pozostawiamy czytelnikowi.

p ⇒ (p ∨ q)

(p ∧ q) ⇒ p

(p ⇒⊥) ⇒ ¬p sprowadzenie do sprzeczności

[p ∧ (p ⇒ q)] ⇒ q modus ponendo ponens


[(p ⇒ q) ∧ ¬q)] ⇒ ¬p modus tollendo tollens
[(p ∨ q) ∧ ¬p] ⇒ q modus ponendo tollens

[(p ⇒ q) ∧ (q ⇒ r)] ⇒ (p ⇒ r) przechodniość


[(p ⇔ q) ∧ (q ⇔ r)] ⇒ (p ⇔ r)

(p ⇒ q) ⇒ [(p ∨ r) ⇒ (q ∨ r)]
(p ⇒ q) ⇒ [(p ∧ r) ⇒ (q ∧ r)]
(p ⇒ q) ⇒ [(q ⇒ r) ⇒ (p ⇒ r)]

Tabela 1.2: Implikacje logiczne

P r z y k ł a d 1.8. Pokazać, że dla każdej formuły zdaniowej zbudowanej ze zmiennych


zdaniowych oraz spójników ∧, ∨, ⇒, ¬, liczba wystąpień zmiennych jest o 1 większa od liczby
wystąpień binarnych spójników zdaniowych.
Jest to oczywiście prawdą dla formuły zbudowanej z pojedynczej zmiennej. Jeżeli liczba
wystąpień zmiennych w formule ϕ jest o 1 większa od liczby wystąpień w tej formule binarnych
spójników zdaniowych, to własność taka przysługuje także formule ¬ϕ, ponieważ po dodaniu
do formuły ϕ spójnika negacji nie zmienia się ani liczba wystąpień zmiennych, ani liczba
wystąpień binarnych spójników zdaniowych.
Niech z(ϕ) oznacza liczbę wystąpień zmiennych w formule ϕ, a s(ϕ) — liczbę wystąpień
binarnych spójników zdaniowych w tej formule.
14 Rachunek zdań

Niech teraz formuły ϕ i ψ będa takie, że liczba wystąpień zmiennych w każdej z nich jest
o 1 większa od liczby wystąpień w nich binarnych spójników zdaniowych, tj. z(ϕ) = s(ϕ) + 1
oraz z(ψ) = s(ψ) + 1. Rozważmy formułę ϕ ◦ ψ, gdzie ◦ ∈ {∧, ∨, ⇒}. Widać, że z(ϕ ◦ ψ) =
z(ϕ) + z(ψ) = s(ϕ) + 1 + s(ψ) + 1, natomiast s(ϕ ◦ ψ) = s(ϕ) + 1 + s(ψ). Ostatecznie
z(ϕ ◦ ψ) = (s(ϕ) + 1 + s(ψ)) + 1 = s(ϕ ◦ ψ) + 1.
Na mocy zasady indukcji w zbiorze formuł rachunku zdań stwierdzamy, że rozważana
własność przysługuje wszystkim formułom rachunku zdań.

1.7 Reguły wnioskowania


Twierdzenia matematyczne mają na ogół postać implikacji. Dowodzi się ich następująco:
mając pewien zbiór zdań, zwanych założeniami lub przesłankami

p1 , p2 , . . . , pn

uznaje się je za prawdziwe i dołącza do nich nowe zdanie

zwane wnioskiem lub konkluzją, które wynika z nich zgodnie z prawami logiki.
Reguła wnioskowania

p1 , p2 , . . . , pn
q

jest poprawna wtedy i tylko wtedy, gdy formuła

p1 ∧ p2 ∧ . . . ∧ pn ⇒ q

jest tautologią.
Najbardziej podstawową regułą dowodzenia jest następująca reguła:

p, p ⇒ q
q

zwana regułą odrywania (modus ponens). Sens jej jest następujący: jeżeli uznajemy
za prawdziwe zdanie p oraz implikację p ⇒ q, to możemy też uznać za prawdziwe zdanie
q.
Definicja 1.4. Załóżmy, że dany jest pewien zbiór założeń oraz wniosek q. Dowodem
formalnym zdania q jest ciąg p1 , p2 , . . . , pn , q, składający się ze zdań, z których każde jest
założeniem, tautologią lub wnioskiem z poprzednich wyrazów, powstałym przy użyciu
jednej z reguł wnioskowania.

P r z y k ł a d 1.9. W półgodzinnym programie publicystycznym „Minuta prawdy” odbyła


się debata z udziałem polityków na temat bieżącej sytuacji społeczno–gospodarczej.
Przedstawiciel jednej z partii stwierdził, że albo Polska nie wejdzie do Unii Europejskiej,
albo — jeżeli cukier będzie na kartki — Niemcy wykupią całą ziemię w Polsce (na hodowlę
eksportowego buraka cukrowego). W połowie zdania przerwał mu zwolennik UE, który stwier-
dził, że jeśli Polska wejdzie do Unii, to cukier na pewno nie będzie na kartki. Jeszcze nie
zamknął ust, kiedy grono jego przeciwników zgodnym chórem oznajmiło, że jeśli Niemcy wy-
kupią ziemię w Polsce, to cukier z całą pewnością będzie na kartki. Na koniec przedstawiciel
koalicji rządzącej zapowiedział, że jeśli cukier nie będzie na kartki, to Niemcy wykupią całą
ziemię w Polsce, gdyż w wyniku nadprodukcji polskim rolnikom nie opłaci się jej obsiewać.
1.7 Reguły wnioskowania 15

Co zdezorientowany widz może wywnioskować z tego programu? Otóż, jeśli oglądani poli-
tycy mieli racje, to Polska nie wejdzie do UE, a cukier będzie na kartki (jak widać, politycy nie
zawsze mają rację). Zagadką natomiast pozostaje, czy Niemcy wykupią całą ziemię w Polsce.
Przeprowadzimy teraz formalny dowód tego stwierdzenia. Oznaczmy przez p zdanie „Pol-
ska wejdzie do UE”, przez q zdanie „cukier będzie na kartki”, przez r zdanie „Niemcy wykupią
całą ziemię w Polsce”.
Przyjmiemy następujący zbiór założeń p1 , p2 , p3 , p4 (wynikający z treści zadania):

p1 : ¬p ∨ (q ⇒ r)
p2 : p ⇒ ¬q
p3 : r ⇒ q
p4 : ¬q ⇒ r

Wiadomo, że formuła [(a ⇒ b) ∧ (b ⇒ c)] ⇒ (a ⇒ c) jest tautologią, skąd

[(a ⇒ b) ∧ (b ⇒ c)]
a⇒c
jest regułą dowodzenia. Na jej mocy, z p2 i p4 wnioskujemy

p5 : p ⇒ r.

Na mocy tej samej reguły, p5 i p3 wnioskujemy

p6 : p ⇒ q.

Otrzymujemy p ⇒ q i p ⇒ ¬q. Zauważmy, że schemat


p ⇒ q ∧ p ⇒ ¬q
p ⇔⊥

jest regułą dowodzenia (jeżeli p jest prawdziwe, to któraś z implikacji p ⇒ q, p ⇒ ¬q ma


postać, w której poprzednik jest prawdziwy, a następnik fałszywy, a więc jest fałszywa; jeśli
p uznajemy za fałszywe, poprzedniki obu implikacje są fałszywe, tak więc same implikacje są
prawdziwe). Stwierdzamy

p7 : p ⇔⊥ .

Stosując ponownie pierwszą z podanych reguł wnioskowania do p4 i p3 , otrzymujemy

p8 : ¬q ⇒ q,

skąd, na mocy reguły wnioskowania


¬q ⇒ q
q ⇔6⊥
wartością logiczną q jest 1:

p9 : q ⇔6⊥ .

Zauważmy teraz, że przy otrzymanym wartościowaniu zmiennych p i q każda z formuł p1, p2 ,


p3 , p4 jest prawdziwa, niezależnie od wartościowania r. Oznacza to, że wartość logiczna tych
formuł nie zależy od r i wartościowanie r nie może zostać z nich wywnioskowane.
16 Rachunek zdań

1.8 Funkcje boolowskie i systemy spójników


Niech B = {0, 1} będzie zbiorem wartości logicznych.

Definicja 1.5. Funkcję f : B n → B (n ­ 0) nazywamy n-argumentową funkcją boolow-


ską.

P r z y k ł a d 1.10. Zapis f : B n → B oznacza, że zarówno n argumentów funkcji f, jak i jej


wartość zwracana pochodzą ze zbioru B. Funkcje takie można opisywać za pomocą formuł
zdaniowych, np.
f (p, q) ⇔ (p ⇒ q)
oznacza 2-argumentową funkcję B 2 → B, której wartością jest 0 dla p = 1, q = 0 i równą 1
dla każdej innej wartości argumentów p i q.

Definicja 1.6. Zbiór spójników logicznych jest zupełny, jeżeli dowolną funkcję boolowską
można opisać za pomocą formuły zdaniowej zawierającej jedynie spójniki z tego zbioru
i zmienne (oraz nawiasy). Zbiór spójników jest 2-zupełny, jeśli każdą co najwyżej 2-
elementową funkcję boolowską można opisać za pomocą formuły zdaniowej zawierającej
jedynie spójniki z tego zbioru i zmienne (oraz nawiasy).

P r z y k ł a d 1.11. Wykażemy, że zbiór {∧, ∨} nie jest zupełny, bowiem wykorzystując


jedynie spójniki z tego zbioru nie da się opisać negacji. Niech wp=a (ϕ) oznacza wartość
logiczną formuły ϕ przy wartościowaniu p równym a. Niech p będzie dowolną zmienną, a
φ(ϕ) oznacza, że nie zachodzi jednocześnie wp=0 (ϕ) = 1 i wp=1 (ϕ) = 0. Pokażemy, że φ(ϕ)
zachodzi dla każdej formuły rachunku zdań, zbudowanej jedynie ze zmiennych i spójników
{∧, ∨}.
D o w ó d (indukcyjny):
Rozważmy dowolną formułę ϕ nie zawierającą spójnika. Może ona być zbudowana jedynie
z pojedynczej zmiennej. Jeśli zmienną tą jest p, to wp=0 (ϕ) = 0 6= 1 i φ(ϕ) zachodzi. W
przeciwnym przypadku wartość w(ϕ) nie zależy od p i wp=0 (ϕ) = wp=1 (ϕ) i φ(ϕ) również
zachodzi.
Weźmy teraz dowolne formuły ϕ i ψ, dla których zachodzi φ(ϕ) i φ(ψ). Możliwe są 3
przypadki:

1. wp=0 (ϕ) = 0 i wp=1 (ϕ) = 0

2. wp=0 (ϕ) = 0 i wp=1 (ϕ) = 1

3. wp=0 (ϕ) = 1 i wp=1 (ϕ) = 1

(przypadek wp=0 (ϕ) = 1 i wp=1 (ϕ) = 0 wykluczamy z założenia prawdziwości φ(ϕ) — formuła
ϕ nie może opisywać negacji zmiennej p).
Ad 1. Jeśli wp=0 (ϕ) = 0, to wp=0 (ϕ ∧ ψ) = 0 6= 1, a w konsekwencji φ(ϕ ∧ ψ). Natomiast
wp=0 (ϕ ∨ ψ) = wp=0 (ψ) i wp=1 (ϕ ∨ ψ) = wp=1 (ψ), co oznacza, że w(ϕ ∨ ψ) = w(ψ). Wobec
założonej prawdziwości φ(ψ) stwierdzamy φ(ϕ ∨ ψ).
Ad 2. Jeśli wp=0 (ϕ) = 0 i wp=1 (ϕ) = 1, to wp=0 (ϕ ∧ ψ) = 0 6= 1, a w konsekwencji φ(ϕ ∧ ψ).
Natomiast wp=1 (ϕ ∨ ψ) = 1 6= 0. Zachodzi zatem φ(ϕ ∨ ψ).
Ad 3. Jeśli wp=0 (ϕ) = 1 i wp=1 (ϕ) = 1, to wp=0 (ϕ∧ψ) = wp=0 (ψ) i wp=1 (ϕ∧ψ) = wp=1 (ψ),
co oznacza, że w(ϕ ∧ ψ) = w(ψ). Wobec założonej prawdziwości φ(ψ) stwierdzamy φ(ϕ ∧ ψ).
Natomiast wp=1 (ϕ ∨ ψ) = 1 6= 0. Zachodzi zatem także φ(ϕ ∨ ψ).
Pokazaliśmy, że, dla dowolnych formuł ϕ i ψ, jeśli tylko φ(ϕ) i φ(ψ) jest prawdziwe, to
prawdziwe jest także φ(ϕ ∧ ψ) i φ(ϕ ∨ ψ), co kończy dowód.
1.8 Funkcje boolowskie i systemy spójników 17

Twierdzenie 1.7. Każdy zbiór spójników 2-zupełny jest zupełny.

Dowód: Pokażemy, że możemy zapisać dowolną n-argumentową funkcję boolowską, uży-


wając 2-zupełnego zbioru spójników. Dla n ¬ 2 teza jest prawdziwa w trywialny sposób.
Niech więc n > 2. Musimy pokazać, jak obliczyć f (x1 , x2 , . . . , xn ), gdzie f jest dowolną
n–argumentową funkcją boolowską, a x1 , x2 , . . . , xn są zmiennymi logicznymi .
Możliwe są 2 przypadki: albo xn jest równe 0, albo 1. Jeżeli xn jest równe 0, to
trzeba obliczyć f (x1 , x2 , . . . , xn−1 , 0). Zauważmy, że wówczas f zależy istotnie od n − 1
argumentów, czyli jest tożsama z pewną n-1–argumentową funkcją f0 , którą — z założenia
indukcyjnego — potrafimy zapisać używając 2-zupełnego zbioru spójników. Podobnie, dla
xn = 1, f (x1 , x2 , . . . , xn−1 , 1) jest tożsama z pewną n-1–argumentową funkcją f1 , którą —
z założenia indukcyjnego — potrafimy zapisać używając 2-zupełnego zbioru spójników.
Dysponując 2-zupełnym zbiorem składników możemy w szczególności używać funktorów
iloczynu i sumy logicznej oraz negacji. Ostatecznie:

f (x1 , x2 , . . . , xn ) = (f (x1 , x2 , . . . , xn−1 , 0) ∧ ¬xn ) ∨ (f (x1 , x2 , . . . , xn−1 , 1) ∧ xn )


= (f0 (x1 , x2 , . . . , xn−1 ) ∧ ¬xn ) ∨ (f1 (x1 , x2 , . . . , xn−1 ) ∧ xn ) (2)

Równość (2) została zapisana przy użyciu 2-zupełnego zbioru spójników, co dowodzi
tezy.
18 Rachunek zdań
Rozdział 2

Rachunek predykatów

Prawda istnieje. Wymyśla się kłamstwo.


— Georges Braque

2.1 Funkcje zdaniowe jednej zmiennej


Definicja 2.1. Niech X będzie niepustym zbiorem. Funkcją zdaniową jednej zmiennej
x, której zakresem zmienności jest przestrzeń X, nazywamy wyrażenie ϕ(x), w którym
występuje zmienna x i które staje się zdaniem prawdziwym lub fałszywym, gdy w miejsce
tej zmiennej wstawimy dowolny element ze zbioru X. Mówimy, ze element x ∈ X spełnia
funkcję zdaniową ϕ(x), jeżeli zdanie ϕ(x) jest prawdziwe.

P r z y k ł a d 2.1. Wyrażenie

x2 > 0, x∈R (1)

jest przykładem funkcji zdaniowej zmiennej x o zakresie zmienności R. Liczba 1 ∈ R


spełnia funkcję zdaniową (1) (gdyż zdanie 12 > 0 jest prawdziwe), natomiast 0 ∈ R nie
spełnia tej funkcji (gdyż zdanie 02 > 1 jest fałszywe).

Zbiór wszystkich wartości x ∈ X, dla których funkcja zdaniowa ϕ(x), x ∈ X, jest


zdaniem prawdziwym oznaczamy

{x ∈ X: ϕ(x)} (2)

Zatem

a ∈ {x ∈ X: ϕ(x)} wtedy i tylko wtedy, gdy ϕ(a) (3)

P r z y k ł a d 2.2.
{x ∈ R: x2 > 0} = R \ {0}

ponieważ funkcję zdaniową (1) spełnia każda liczba rzeczywista różna od 0.

Dla każdej funkcji zdaniowej ϕ(x), x ∈ X, zbiór tych wartości x, dla których ϕ(x) jest
prawdziwe wyznacza pewien podzbiór zbioru X. Możemy powiedzieć, że elementy tego
zbioru mają własność ϕ i żadne inne elementy przestrzeni X tej własności nie mają.
20 Rachunek predykatów

2.2 Kwantyfikatory
Rozpatrzmy pewną funkcję zdaniową ϕ(x) o zakresie zmienności X. Załóżmy, że udało
nam się udowodnić, że ϕ(x) jest zdaniem prawdziwym dla każdego x ∈ X. Zapisując to
twierdzenie moglibyśmy napisać

ϕ(x1 ) ∧ ϕ(x2 ) ∧ . . . (4)

gdzie x1 , x2 , . . . ∈ X. Powyższy zapis nie jest formułą rachunku zdań, ponieważ występuje
w nim niedozwolony symbol wielokropka. Jeśli zbiór X jest skończony, możemy napisać
ϕ(x) dla każdego elementu zbioru X (np. dla zbioru X = {x1 , x2 , x3 } formuła taka ma
postać ϕ(x1 ) ∧ ϕ(x2 ) ∧ ϕ(x3 )).
Sytuacja komplikuje się w przypadku, gdy zbiór X jest nieskończony. Zauważmy, że
napis skończonej długości postaci (4) może opisywać własność ϕ dla skończonej liczby
elementów zbioru X. Bezpośrednio z definicji rachunku zdań wynika, że formuły r. z.
mają skończoną długość. Zatem mogą one opisać własność ϕ jedynie dla skończonej liczby
elementów rozważanego zbioru, a nie całego, nieskończonego, zbioru X.
Podobnie — gdybyśmy wiedzieli, że ϕ(x) jest prawdziwe dla pewnego x ∈ X, mogli-
byśmy napisać

ϕ(x1 ) ∨ ϕ(x2 ) ∨ . . . (5)

gdzie x1 , x2 , . . . ∈ X. Powyższy zapis nie jest formułą rachunku zdań, ponieważ występuje
w nim niedozwolony symbol wielokropka. Jeśli zbiór X jest skończony, możemy napisać
ϕ(x) dla każdego elementu zbioru X (np. dla zbioru X = {x1 , x2 , x3 } formuła taka ma
postać ϕ(x1 ) ∨ ϕ(x2 ) ∨ ϕ(x3 )).
W przypadku, gdy zbiór X jest nieskończony, z tych samych powodów, co wyżej,
każda formuła, którą napiszemy może opisać sytuację, w której własność ϕ zachodzi dla co
najmniej jednego elementu skończonego podzbioru zbioru X, a nie całego, nieskończonego,
zbioru X.
Potrzebujemy czegoś więcej niż rachunek zdań. Rozszerzymy zatem rachunek zdań o
dwa nowe funktory zdaniotwórcze:

• kwantyfikator szczegółowy (egzystencjalny) ∃,

• kwantyfikator ogólny ∀,

otrzymując w ten sposób system zwany rachunkiem predykatów. Znaczenie wprowadzo-


nych funktorów jest następujące: jeśli funkcja zdaniowa ϕ(x) jest zdaniem prawdziwym
dla każdego x, piszemy

∀x. ϕ(x)

i czytamy: „dla każdego x zachodzi ϕ(x)”; natomiast jeśli istnieje co najmniej jeden
element x, dla którego ϕ(x) jest zdaniem prawdziwym, piszemy

∃x. ϕ(x)

i czytamy: „istnieje x, takie że ϕ(x)”.

2.3 Składnia rachunku kwantyfikatorów


Definicja 2.2. Niech {x, y, z, x1 , x2 , . . .} będzie nieskończonym zbiorem tzw. zmiennych
indywiduowych, {p, q, p1 , p2 , . . .} zbiorem symboli relacji, zaś Σ = {¬, ∧, ∨, ⇒, ⇔, ∃, ∀}
zbiorem spójników.
2.4 Zmienne związane i wolne 21

Formułą atomową będziemy nazywać każdy napis postaci f (x1 , x2 , . . . , xn ), gdzie f jest
n–argumentowym symbolem relacji (n ­ 0), a x1 , x2 , . . . , xn są zmiennymi.
Zbiorem Q formuł rachunku kwantyfikatorów będziemy nazywać najmniejszy zbiór na-
pisów złożony z formuł atomowych, spójników z Σ i nawiasów, spełniający następujące
warunki:

1. jeżeli ϕ jest formułą atomową, to ϕ ∈ Q

2. (a) jeżeli ϕ ∈ Q, to ¬ϕ ∈ Q,
(b) jeżeli ϕ, ψ ∈ Q, to każda formuła postaci ϕ ◦ ψ, gdzie ◦ ∈ {∧, ∨, ⇒, ⇔}, należy
do Q.
(c) jeżeli ϕ ∈ Q, to ∀x. ϕ ∈ Q i ∃x. ϕ ∈ Q.

Sens tej definicji jest następujący: formułami rachunku kwantyfikatorów będziemy nazy-
wać zbiór złożony z formuł atomowych, połączonych ze sobą w określony sposób spójni-
kami logicznymi oraz symbolami kwantyfikatorów.
P r z y k ł a d 2.3. Niech p będzie symbolem relacji 2-argumentowej, a q 3-argumentowej. For-
muły p(x, y) i q(x, x1 , x2 ) są atomowe, a więc są i formułami rachunku kwantyfikatorów. Także
¬p(x, y), p(x, y)∧q(x, x1 , x2 ) są formułami r. k. Wreszcie ∃x. p(x, y), ∀x ∃x1 ∀x2 . p(x, y) ⇒
q(x, x1 , x2 ) są formułami r. k.

2.4 Zmienne związane i wolne


Zgodnie z definicją funkcji zdaniowej zmienna x występująca w wyrażeniu ϕ(x) może
zostać zastąpiona dowolnym elementem x1 ze zbioru zmienności tej zmiennej, w wyniku
czego otrzymujemy zdanie ϕ(x1 ), prawdziwe lub nie, w zależności od znaczenia funkcji
zdaniowej ϕ oraz wartości x1 . W wyrażeniu tym x jest zmienną swobodną (inaczej wolną
albo niezwiązaną).

Definicja 2.3. Wyrażenie, w którym występuje przynajmniej jedna zmienna wolna na-
zywamy predykatem.

W wyrażeniu ∀x. ϕ(x) zmienna x występuje w podobnym kontekście, ale tym razem
nie można jej zastąpić żadnym elementem ze zbioru zmienności tej zmiennej. Jest ona
bowiem związana z kwantyfikatorem, inaczej mówiąc — znajduje się w jego zasięgu.
Przyjmuje się, że kwantyfikator obejmuje swoim zasięgiem najbliższą funkcję zdaniową
stojącą za nim. W razie potrzeby otaczamy ją nawiasami.
P r z y k ł a d 2.4. W formule
∃x. x > y ∨ x < 0
zmienna y jest wolna. Zmienna x występująca przed znakiem alternatywy jest związana kwan-
tyfikatorem ogólnym, podczas gdy druga zmienna x, występująca po znaku alternatywy, jest
zmienną wolną (gdyż nie jest objęta zasięgiem żadnego kwantyfikatora) i nie ma nic wspólne-
go ze zmienną x sprzed tego znaku. W formule z dodanymi nawiasami ∃x. (x > y ∨ x < 0),
w której kwantyfikator ogólny obejmuje swoim zasięgiem oba wystąpienia zmiennej x, jedyną
zmienna wolną jest y.

Zmienne związane i swobodne występują nie tylko w logice. W wyrażeniu arytme-


tycznym x1 zmienna x jest
R
swobodna (i może być zastąpiona dowolną liczbą różną od 0),
natomiast w wyrażeniu x1 dx — nie (gdyż jest zmienną całkowania).
22 Rachunek predykatów

Formalnie zbiór zmiennych wolnych formuły definiujemy następująco:

F V (p(x1 , x2 , . . . , xn )) = {x1 , x2 , . . . , xn }, dla każdej n-argumentowej formuły p


F V (¬ϕ) = F V (ϕ)
F V (ϕ ◦ ψ) = F V (ϕ) ∪ F V (ψ), gdzie ◦ ∈ {∨, ∧, ⇒, ⇔}
F V (∀x. ϕ) = F V (ϕ) \ {x}
F V (∃x. ϕ) = F V (ϕ) \ {x}

P r z y k ł a d 2.5. Spróbujmy zdefiniować zbiór BV zmiennych związanych formuły .


Podobnie jak wcześniej F V , zdefiniujemy go przez indukcję. Formuły atomowe nie zawierają
zmiennych związanych, tak więc dla każdej n-argumentowej formuły atomowej p mamy

BV (p(x1 , x2 , . . . , xn )) = ∅

Jest oczywiste, że

BV (¬ϕ) = BV (ϕ)
BV (ϕ ◦ ψ) = BV (ϕ) ∪ BV (ψ), gdzie ◦ ∈ {∨, ∧, ⇒, ⇔}

Na koniec

BV (∀x. ϕ) = BV (ϕ) ∪ {x}


BV (∃x. ϕ) = BV (ϕ) ∪ {x}

P r z y k ł a d 2.6.

F V (∃x. p(x, y) ∨ q(z)) = F V (∃x. p(x, y)) ∪ F V (q(z)) =


= (F V (p(x, y)) \ {x}) ∪ {z} =
= ({x, y} \ {x}) ∪ {z} =
= {y} ∪ {z} = {y, z}

BV (∃x. p(x, y) ∨ q(z)) = BV (∃x. p(x, y)) ∪ BV (q(z)) =


= (BV (p(x, y)) ∪ {x}) ∪ ∅ =
= ∅ ∪ {x} = {x}

2.5 Kwantyfikatory o ograniczonym zasięgu


Często zdarza się, że orzekamy jakąś własność nie dla całego zakresu zakresu zmienności
zmiennej znajdującej się w zasięgu kwantyfikatora, lecz dla pewnego podzbioru tego za-
kresu, ograniczonego pewnym warunkiem. Wówczas warunek ten zapisujemy pod znakiem
kwantyfikatora, np.:
∃(x < 0). x3 < 0
Trzeba jednak pamiętać, że w świetle przedstawionej wyżej formalnej definicji napis
taki nie jest formułą rachunku kwantyfikatorów! Jest on w istocie skrótem notacyjnym,
właściwie należałoby napisać
∃x. (x < 0 ∧ x3 < 0)
2.6 Rachunek funkcji zdaniowych 23

Podobnie, zapis
∀(x < 0). x3 < 0

traktujemy jak
∀x. (x < 0 ⇒ x3 < 0)

P r z y k ł a d 2.7. Rozważmy następującą definicję: podzbiór A zbioru liczb naturalnych N


nazwiemy nieskończonym, jeżeli dla każdego elementu x tego zbioru istnieje w tym zbiorze
elementy większy, tj.:
∀x ∈ A. (∃y ∈ A. y > x). (6)

Czy to dobra definicja? Na pozór tak, jeśli bowiem weżmiemy dowolne x1 ∈ A, to musi istnieć
x2 ∈ A większe od x1 , x3 większe od x2 itd., skąd wnosimy, że zbiór A jest nieskończony.
Zauważmy jednak, że formuła (6) jest równoważna następującej formule rachunku funkcji
zdaniowych:
∀x.[(x ∈ A) ⇒ (∃y ∈ A. y > x)].

Jeżeli zbiór A jest pusty, to poprzednik implikacji jest zawsze fałszywy, a sama implikacja
jest zdaniem prawdziwym. Nasza definicja zmusza nas do twierdzenia, że zbiór pusty jest
nieskończony, a więc jest błędna (nie możemy w żadnym przypadku uznać, że zbiór pusty jest
nieskończony, gdyż po dołożeniu do niego 1 elementu ze zbioru nieskończonego otrzymaliby-
śmy skończony, przez co z kolei musielibyśmy uznać, że zbiór skończony może mieć więcej
elementów niż nieskończony, co jest absurdem).

2.6 Rachunek funkcji zdaniowych


W rachunku predykatów, podobnie jak w rachunku zdań, określa się działania, tautologie
i reguły wnioskowania. Poniższe dwie tautologie, zwane prawami de Morgana, są bardzo
użyteczne:

¬(∀x. ϕ(x)) ⇔ ∃x. ¬ϕ(x) (7)


¬(∃x. ϕ(x)) ⇔ ∀x. ¬ϕ(x) (8)

Na ich podstawie stwierdzamy, że kwantyfikatory ∀ i ∃ są dualne, co oznacza, że dowolną


formułę rachunku kwantyfikatorów możemy zapisać używając co najwyżej jednego z nich.
Równoważność (7) stwierdza, że nie jest prawdą, że wszystkie elementy rozważanej
przestrzeni mają własność ϕ wtedy i tylko wtedy, gdy istnieje (co najmniej jeden) element,
który jej nie ma. Aby więc wykazać, że nie wszystkie elementy danego zbioru mają pewną
własność ϕ, wystarczy wskazać tzw. kontrprzykład, tj. taki element x, który nie ma
własności ϕ (czyli taki, dla którego formuła ϕ(x) jest zdaniem fałszywym). Równoważność
(8) mówi, że wszystkie elementy danego zbioru nie mają własnośći ϕ wtedy i tylko wtedy,
gdy nie ma jej żaden z nich.
Podajemy jeszcze kilka innych pożytecznych tautologii rachunku funkcji zdaniowych
(przy milczącym założeniu, że zakres zmienności zmiennej x jest dla funkcji ϕ i ψ ten
sam) :

∃x. (ϕ(x) ∨ ψ(x)) ⇔ ∃x. ϕ(x) ∨ ∃x. ψ(x) (9)


∃x. (ϕ(x) ∧ ψ(x)) ⇒ ∃x. ϕ(x) ∧ ∃x. ψ(x) (10)
∀x. (ϕ(x) ∧ ψ(x)) ⇔ ∀x. ϕ(x) ∧ ∀x. ψ(x) (11)
∀x. ϕ(x) ∨ ∀x. ψ(x)) ⇒ ∀x. (ϕ(x) ∨ ψ(x)) (12)
24 Rachunek predykatów

oraz następujące prawa przestawiania kwantyfikatorów :

∀x. ∀y. ϕ(x, y) ⇔ ∀y. ∀x. ϕ(x, y) (13)


∃x. ∃y. ϕ(x, y) ⇔ ∃y. ∃x. ϕ(x, y) (14)
∃x. ∀y. ϕ(x, y) ⇒ ∀y. ∃x. ϕ(x, y) (15)

P r z y k ł a d 2.8. Rozważmy formułę (10):

∃x. (ϕ(x) ∧ ψ(x)) ⇒ ∃x. ϕ(x) ∧ ∃x. ψ(x).

Pokażemy, że jest ona tautologią. Formuła ta staje się fałszywa, gdy poprzednik ∃x. (ϕ(x) ∧
ψ(x)) jest prawdziwy, a następnik ∃x. ϕ(x) ∧ ∃x. ψ(x) – fałszywy. Jeżeli jednak poprzednik
jest prawdziwy, to istnieje pewne x1 , takie że

ϕ(x1 ) ∧ ψ(x1 ).

Na mocy reguły wnioskowania


p∧q
p

stwierdzamy, że prawdziwe jest ϕ(x1 ) (biorąc za p wyrażenie ϕ(x1 ), a za q wyrażenie ψ(x1 ));
podobnie stwierdzamy, że prawdziwe jest ψ(x1 ). Istnieje zatem pewno x, mianowicie x1 , takie
że ϕ(x) jest prawdziwe:
∃x. ϕ(x) (16)
Podobnie istnieje pewno x, mianowcie x1 , takie że ψ(x) jest prawdziwe:

∃x. ψ(x) (17)

Założyliśmy, że następnik implikacji (10) jest fałszywy, czyli że poniższa formuła jest praw-
dziwa:
¬(∃x. ϕ(x) ∧ ∃x. ψ(x)).
Korzystając z praw de Morgana dla koniunkcji, otrzymujemy alternatywę

[¬(∃x. ϕ(x))] ∨ [¬(∃x. ϕ(x))],

której oba składniki na mocy (16) i (17) są fałszywe, a więc i ona sama jest fałszywa (wbrew
założeniu). Stąd formuła (10) jest tautologią.
Zauważmy, że nie możemy w formule (10) zastąpić implikacji równoważnością. Formuła

∃x. ϕ(x) ∧ ∃x. ψ(x) ⇒ ∃x. (ϕ(x) ∧ ψ(x)) (18)

nie jest bowiem tautologią (pamiętamy, że (p ⇔ q) ⇔ [(p ⇒ q) ∧ (q ⇒ p)]). Dla dowodu


rozważmy formuły ϕ i ψ takie, że dla x ∈ N wyrażenie ϕ(x) jest prawdziwe, jeśli x jest
parzyste, natomiast ψ(x) jest prawdziwe dla x nieparzystego. Zdanie ∃x. ϕ(x) jest prawdziwe
(gdyż istnieje takie x, równe np. 2, że ϕ(x) = ϕ(2) jest prawdziwe), podobnie prawdziwe jest
zdanie ∃x. ψ(x) (ψ(x) jest prawdziwe np. dla x = 3 ). Poprzednik implikacji (18) jest zatem
prawdziwy. Natomiast jej następnik prawdziwy oczywiście nie jest (nie istnieje bowiem liczba
jednocześnie i parzysta, i nieparzysta). A zatem rozważana implikacja jest fałszywa.
Rozdział 3

Zasada indukcji zupełnej

Co trzeba robić, aby zasłużyć na order? Nic, ale za to bardzo długo.


— H. Steinhaus

3.1 Teoriomnogościowe ujęcie liczb naturalnych


Zbiór liczb naturalnych N można wprowadzić do matematyki na wiele sposobów. W uję-
ciu teoriomnogościowym wprowadza się pojęcie następnika S(A) zbioru A (jego istnienie
wymaga przyjęcia dodatkowego aksjomatu) kładąc S(A) = A ∪ {A}. Następnie, startu-
jąc od zbioru pustego ∅ i biorąc kolejne następniki, otrzymujemy zbiory S(∅), S(S(∅)),
S(S(S(∅))), . . ., czyli
∅, {∅}, {∅, {∅}}, {∅, {∅}, {∅, {∅}}}, . . .
W ten sposób można zdefiniować zbiór liczb naturalnych odwołując się jedynie do pojęć
teorii mnogości (przyjmując, że zbiór liczb naturalnych N jest najmniejszą rodziną zbio-
rów zawierającą zbiór pusty i taką, że wraz z każdym zbiorem zawiera ona jego następnik).
Zbiór pusty odpowiada więc liczbie 0, {∅} — liczbie 1, {∅, {∅}} — liczbie 2 itd.

3.2 Aksjomatyczne ujęcie liczb naturalnych


W dalszym ciągu będziemy się posługiwać następującym aksjomatycznym ujęciem liczb
naturalnych. Za pojęcia pierwotne uważać będziemy N, 0 oraz pojęcie następnika.
Przyjmiemy następujący układ 5 aksjomatów:

1. 0 ∈ N

2. 0 nie jest następnikiem żadnej liczby naturalnej

3. dla każdej liczby naturalnej istnieje dokładnie jedna liczba naturalna, która jest jej
następnikiem

4. jeżeli liczba m jest następnikiem liczb n i k, to n = k.

5. (Zasada indukcji) jeżeli A ⊆ N i

(a) 0 ∈ A
(b) dla każdej liczb naturalnej prawdziwa jest implikacja n ∈ A ⇒ n0 ∈ A,

to A = N,

gdzie n0 oznacza następnik liczby naturalnej n.


26 Zasada indukcji zupełnej

3.3 Zasada indukcji zupełnej

Wśród wymienionych aksjomatów szczególną wagę ma aksjomat piąty, za pomocą którego


dowodzi się większości twierdzeń o zbiorze N. Dowód taki składa się z dwóch kroków:
podstawy indukcji , czyli stwierdzenia 0 ∈ A i kroku indukcyjnego, w którym pokazuje się,
że dla dowolnie wybranego n z prawdziwości n ∈ A wynika prawdziwość n0 ∈ A.
Z pomocą podanych wyżej aksjomatów wprowadza się dalsze pojęcia występujące w
arytmetyce liczb naturalnych, w szczególności dodawanie, przyjmując

n + 0 = n,

n + m0 = (n + m)0 ,

dla dowolnych n, m ∈ N. Korzystając z zasady indukcji można w łatwy sposób wykazać,


że tak określona suma n + m jest zdefiniowana dla każdych dwóch liczb naturalnych n, m.
Przyjmijmy oznaczenie 1 = 00 . Zauważmy, że n + 1 = n + 00 równe jest z definicji
(n + 0)0 , czyli n0 . Zamiast n0 będziemy zatem pisać n + 1.
Zasadę indukcji stosuje się najczęściej w jednej z 2 następujących postaci:

Twierdzenie 3.1. Jeżeli ϕ jest własnością określoną w zbiorze N, taką że

1. ϕ(0) (0 ma własność ϕ),

2. dla każdego n naturalnego prawdziwa jest implikacja ϕ(n) ⇒ ϕ(n + 1) (jeżeli n ma


własność ϕ, to ma ją także n + 1),

to każda liczba naturalna ma własność ϕ.

P r z y k ł a d 3.1. Pokazać, że obszary wyznaczone przed dowolną skończoną liczbę prostych


na płaszczyźnie można pokolorować dwoma kolorami tak, by żadne dwa obszary o tym samym
kolorze nie miały wspólnego boku.
Dowód przeprowadzimy przez indukcję po liczbie prostych.

1. Podstawa indukcji. Przypadek n = 0 jest trywialny — całą przestrzeń malujemy jednym


kolorem.

2. Krok indukcyjny. Załóżmy, że obszary wyznaczone przez n prostych daje się odpowiednio
pokolorować. Wykonujemy to kolorowanie i rysujemy na płaszczyźnie n + 1-szą prostą.
Jeżeli pokrywa się ona z którąś z dotychczasowych, odpowiednie kolorowanie mamy
dane. W przeciwnym przypadku wyróżniamy obszar znajdujący się po jednej stronie
prostej i zmieniamy w nim kolorowanie na przeciwne (kolor pierwszy zastępujemy drugim
i odwrotnie).
3.3 Zasada indukcji zupełnej 27

II

II I
I−> II

II −> I
I −> II

Jest jasne, że w po obu stronach dodanej prostej nie ma obszarów o tym samym kolorze
stykających się bokami. Jeżeli więc na płaszczyźnie istnieją 2 obszary o wspólnym boku
i tym samym kolorze, to musza ona leżeć po przeciwnych stronach dodanej prostej,
a wspólny bok musi leżeć na tej prostej. Obszary takie jednak mają przeciwne kolory
(gdyż zmieniliśmy je po jednej stronie prostej).

n(n−1)
P r z y k ł a d 3.2. Pokazać, że n prostych przecina się na płaszczyźnie w co najwyżej 2
punktach.
2(2−1)
1. Podstawa indukcji. Dwie proste przecinają się w co najwyżej 1 punkcie (1 = 2 ).

2. Krok indukcyjny. Załóżmy teraz, że n−1 prostych przecina się w co najwyżej (n−1)(n−2)
2
punktach. Rysujemy n-ta prostą. Nowe przecięcia mogły powstać tylko w tych punktach,
w których nowa prosta przecięła się z pozostałymi. Tak więc n prostych przecina się w
co najwyżej
(n − 1)(n − 2) (n − 1)(n − 2) + 2(n − 1) (n − 1)(n − 2 + 2) (n − 1)n
+n−1 = = =
2 2 2 2
punktach.

Jak widzimy z ostatniego przykładu za podstawę indukcji możemy wziąć liczbę a


większą od 0. Wówczas dowodzone twierdzenie jest prawdziwe z zbiorze N \ {0, 1, . . . , a −
1} = {a, a + 1, a + 2, . . .}.
Twierdzenie 3.2. Jeżeli ϕ jest własnością określoną w zbiorze N, taką że
1. ϕ(0) (0 na własność ϕ),

2. dla każdej liczby naturalnej n z prawdziwości ϕ(k) dla wszystkich k ¬ n wynika


ϕ(n + 1),
to każda liczba naturalna ma własność ϕ.

P r z y k ł a d 3.3. Dany jest ciąg (an ) taki, że a0 = 2, a1 = 3, an+1 = 3an − 2an−1 oraz
bn = 2n + 1. Pokazać, że dla każdego n naturalnego zachodzi an = bn .
28 Zasada indukcji zupełnej

1. Podstawa indukcji. Łatwo sprawdzić, że a0 = b0 i a1 = b1 .

2. Krok indukcyjny. Załóżmy, że odpowiednie wyrazy ciągów (an ) i (bn ) o indeksach nie-
większych od n są równe, tzn. ai = bi dla i ¬ n. Pokażemy, że wynika z tego, że
an+1 = bn+1 . Istotnie,
def. ind. def.
an+1 = 3an − 2an−1 = 3bn − 2bn−1 = 3(2n + 1) − 2(2n−1 + 1) =
= 3 · 2n + 3 − 2n − 2 = 2 · 2n + 1 = 2n+1 + 1 =
= bn+1 .

Na mocy zasady indukcji matematycznej stwierdzamy równość ciągów (an ) i (bn ).


Zauważmy, że dla dowodu nie wystarcza twierdzenie 3.2. W kroku indukcyjnym odwołu-
jemy się bowiem do wszystkich wyrazów ciągów o indeksach mniejszych od n + 1, a nie tylko
do wyrazu o indeksie n.

P r z y k ł a d 3.4. Wykazać, że formuła (. . . ((p1 ⇒ p2 ) ⇒ p3 ) ⇒ . . . ⇒ pn−1 ) ⇒ pn jest


fałszywa dla dokładnie
2n − (−1)n
3
wartościowań zmiennych p1 , p2 , . . . pn .
1 1
Dla n = 1 rozważana formuła ma postać p1 i jest fałszywa dla 1 = 2 −(−1)
3 wartościowań
zmiennych (mianowicie dla takiego wartościowania, które przypisuje zmiennej p1 wartość 0).
Załóżmy zatem, że formuła (. . . ((p1 ⇒ p2 ) ⇒ p3 ) ⇒ . . . ⇒ pn−2 ) ⇒ pn−1 jest fałszywa dla
dokładnie
2n−1 − (−1)n−1
3
wartościowań zmiennych p1 , p2 , . . . pn−1 . Zauważmy, że implikacja

[(. . . ((p1 ⇒ p2 ) ⇒ p3 ) ⇒ . . . ⇒ pn−1 )] ⇒ pn

jest fałszywa wtedy i tylko wtedy, gdy jej poprzednik jest prawdziwy, a następnik fałszywy.
Poprzednik jest prawdziwy dla tych wartościowań zmiennych p1 , p2 , . . . pn−1 , dla których nie
jest fałszywy, następnik zaś jest fałszywy, gdy pn jest wartościowane na 0, a więc dla jednego
wartościowania. Rozważana formuła jest więc fałszywa dla
!
n−1 2n−1 − (−1)n−1 3 · 2n−1 − 2n−1 − (−1)(−1)n−1 2n − (−1)n
1· 2 − = =
3 3 3

wartościowań zmiennych p1 , p2 , . . . pn , co należało pokazać.

Z zasadą indukcji równoważna jest następująca

Twierdzenie 3.3 (Zasada minimum ). W każdym niepustym zbiorze liczb natural-


nych istnieje element najmniejszy.
Rozdział 4

Teoria zbiorów

Oj, czemu to zbiór wszystkich zbiorów nie istnieje.


Oj byłby to hałas spory, gdyby zebrać wszystkie zbiory.
— Jan Alboszta

4.1 O potrzebie aksjomatyzacji teorii mnogości


Teoria mnogości zajmuje się ogólnymi własnościami zbiorów, bez wnikania w istotę ele-
mentów, z których się one składają. W początkowym okresie swojego rozwoju teoria mno-
gości posługiwała się bliżej nie sprecyzowanym, intuicyjnym pojęciem zbioru. Wkrótce
jednak okazało się, że brak należytych podstaw teorii mnogości prowadzi do powstania
tzw. antynomii , tj. sprzeczności, których na gruncie przyjętej ówcześnie teorii nie potra-
fiono wytłumczyć.
W szczególności uważano, że dla każdej własności ϕ istnieje zbiór, składający się z
tych i tylko tych obiektów, które tę własność mają.
Rozważmy zbiór, którego elementami są wszystkie zbiory nie będące swoimi elemen-
tami:
Z = {A: A ∈
/ A}.

Z określenia zbioru Z wynika, że

Z∈Z⇔Z∈
/ Z.

Określenie zbioru Z prowadzi do sprzeczności. Jej usunięcie możliwe było dopiero na


gruncie aksjomatycznej teorii mnogości.

4.2 Aksjomaty teorii mnogości


Za pojęcia pierwotne przyjmujemy pojęcie zbioru oraz przynależności elementu do zbioru.

Aksjomat równości zbiorów. Jeżeli zbiory A i B mają te same elementy, to zbiory A


i B są równe.
A = B ⇔ ∀x. x ∈ A ⇔ x ∈ B

Aksjomat sumy. Dla dowolnych zbiorów A i B istnieje zbiór, którego elementami są


wszystkie elementy zbioru A i wszystkie elementy zbioru B, i który nie zawiera
innych elementów.
∀x. x ∈ A ∪ B ⇔ x ∈ A ∨ x ∈ B
30 Teoria zbiorów

Aksjomat różnicy. Dla dowolnych zbiorów A i B istnieje zbiór, którego elementami są


te elementy zbioru A, które nie są elementami zbioru B, i który nie zawiera innych
elementów.
∀x. x ∈ A \ B ⇔ x ∈ A ∧ x ∈ /B

Aksjomat istnienia. Istnieje co najmniej jeden zbiór.

Aksjomat wyróżniania. Dla dowolnego zbioru A i formuły zdaniowej ϕ istnieje zbiór


elementów A, które spełniają tę formułę:

{x ∈ A: ϕ(x)}.

Powyższy zbiór aksjomatów nie wystarcza dla potrzeb teorii mnogości. Nie będziemy
jednak wnikać z aksjomatykę teorii mnogości, dla potrzeb rozważań w tej pracy podany
zbiór aksjomatów (uzupełniony w dalszych rodziałach o 2 następne) jest bowiem wystar-
czający.

4.3 Własności zbiorów


Korzystając z podanych aksjomatów możemy zdefiniować pojęcie zawierania zbiorów.

Definicja 4.1. (Zawieranie zbiorów) Dla dowolnych zbiorów A, B:

A ⊆ B ⇔ A ∪ B = B.

System aksjomatów definiuje się tak, by był on jak najmniejszy. Z związku z tym de-
finicje opierające się bezpośrednio na aksjomatach są nieczytelne i niepraktyczne. Niedo-
godnośc tę wyeliminujemy wyprowadzając z aksjomatów wszystkie potrzebne zależności.
Na początek zauważmy, że

A ∪ B = B ⇔ ∀x. [x ∈ A ∪ B ⇔ x ∈ B]
⇔ ∀x. [(x ∈ A ∨ x ∈ B) ⇔ x ∈ B]
⇔ ∀x. ¬(x ∈ A ∧ x ∈
/ B)
⇔ ∀x. [x ∈
/ A ∨ x ∈ B]
⇔ ∀x. [x ∈ A ⇒ x ∈ B],

skąd:

A ⊆ B ⇔ ∀x.(x ∈ A ⇒ x ∈ B). (1)

Niech A ⊆ B i B ⊆ A. Na mocy (1) założenie to jest równoważne formule

∀x.(x ∈ A ⇒ x ∈ B) ∧ ∀x.(x ∈ B ⇒ x ∈ A)] ⇔ ∀x.(x ∈ A ⇔ x ∈ B)


⇔ A=B

Tak więc dwa zbiory są równe wtedy, gdy są nawzajem swoimi podzbiorami:

A=B ⇔A⊆B∧B ⊆A

Definicja 4.2. (Iloczyn zbiorów) Iloczynem zbiorów A, B będziemy nazywać zbiór A ∩


B = A \ (A \ B).

Łatwo dowieść, że
∀x. [x ∈ A ∩ B ⇔ x ∈ A ∧ x ∈ B]
4.3 Własności zbiorów 31

Definicja 4.3. (Zbiór pusty) Zbiorem pustym ∅ będziemy nazywać zbiór A \ A dla wy-
branego zbioru A.

Aksjomat istnienia stwierdza, że istnieje co najmniej jeden zbiór. Nazwijmy go A. Wobec


aksjomatu różnicy istnieje zbiór A \ A, spełniający warunek:

∀x. x ∈ A \ A ⇔ x ∈ A ∧ x ∈
/A

Prawy człon powyższej równoważności jest zdaniem fałszywym dla każdego x, zatem
zastępując zapis A \ A symbolem ∅ otrzymujemy

∀x. x ∈
/∅

Jeżeli A ∩ B = ∅ mówimy, że zbiory A i B są rozłączne.


P r z y k ł a d 4.1. Rozważmy następujące zadanie: rozwiązać równanie

x2 + 1 = 0.

Co robi przeciętny licealista? Oblicza wyróżnik ∆ trójmianu x2 + 1, stwierdza, że jest on


ujemny, tak więc zbiór rozwiązań równania jest pusty, po czym formułuje odpowiedź: x ∈ ∅.
Czy podał poprawną odpowiedź? Nie! Jakkolwiek równanie to w istocie nie ma pierwiastków
rzeczywistych, odpowiedź taka jest błędna, ponieważ jest zdaniem fałszywym. Istotnie, w
świetle tego, cośmy wyżej zauważyli, dla każdego x zdanie

x∈∅

jest zdaniem fałszywym.

Zbiory mają wiele ciekawych własności.


P r z y k ł a d 4.2. Dla dowolnego zbioru A

∅⊆A

Istotnie, z własności (1)


∅ ⊆ A ⇔ ∀x. x ∈ ∅ ⇒ x ∈ A.
Poprzednik implikacji x ∈ ∅ ⇒ x ∈ A jest zawsze fałszywy, tak więc implikacja ta jest
prawdziwa dla dowolnego x, wobec czego zachodzi teza.

P r z y k ł a d 4.3. Wykażemy, że

A \ (B ∩ C) = (A \ B) ∪ (A \ C).

Na mocy aksjomatu równości zbiorów wystarczy pokazać, że

∀x. [x ∈ A \ (B ∩ C) ⇔ x ∈ (A \ B) ∪ (A \ C)]

Z definicji różnicy i właności iloczynu zbiorów:

x ∈ A \ (B ∩ C) ⇔ x ∈ A ∧ ¬(x ∈ (B ∩ C)) ⇔ x ∈ A ∧ ¬(x ∈ B ∧ x ∈ C)

Z prawa de Morgana ¬(a ∧ b) ⇔ ¬a ∨ ¬b:

x ∈ A ∧ ¬(x ∈ B ∧ x ∈ C) ⇔ x ∈ A ∧ (x ∈
/ B∨x∈
/ C),

następnie z rozdzielności alternatywy względem koniunkcji:

x ∈ A ∧ (x ∈ / C) ⇔ (x ∈ A ∧ x ∈
/ B∨x ∈ / B) ∨ (x ∈ A ∧ x ∈
/ C),
32 Teoria zbiorów

z definicji różnicy

(x ∈ A ∧ x ∈
/ B) ∨ (x ∈ A ∧ x ∈
/ C) ⇔ (x ∈ A \ B) ∨ (x ∈ A \ C)

i sumy zbiorów

(x ∈ A \ B) ∨ (x ∈ A \ C) ⇔ x ∈ (A \ B) ∪ (A \ C)

Przechodząc od x ∈ A\(B ∩C) przez ciąg równoważności doszliśmy do x ∈ (A\B)∪(A\C),


nie zakładając niczego o x. Pokazaliśmy zatem, że dla dowolnego x formuły te są równoważne,
co kończy dowód.

4.4 Dopełnienie zbioru


Ograniczymy się do rozważania takich zbiorów, które są podzbiorami pewnego ustalonego
zbioru, zwanego przestrzenią.

Aksjomat wyróżniania Dla dowolnego zbioru A i każdej funkcji zdaniowej ϕ, której


zakresem zmienności jest A, istnieje zbiór tych i tylko tych elementów A, które
spełniają tę funkcję zdaniową:

{x ∈ A: ϕ(x)}

Definicja 4.4. Dopełnieniem zbioru A w przestrzeni X (A ⊆ X) nazywamy zbiór X \ A


i oznaczamy symbolem A0 .
X
A’

P r z y k ł a d 4.4. Rozważmy przestrzeń liczb rzeczywistych. Dopełnieniem zbioru Q


liczb wymiernych jest zbiór liczb niewymiernych IQ = R \ Q. Dopełnieniem zbioru {1, 2} w
przestrzeni {1, 2, 3, 4, 5} jest zbiór {3, 4, 5} = {1, 2, 3, 4, 5} \ {1, 2}.

4.5 Operacje nieskończone na zbiorach


Definicja 4.5. Niech X 6= ∅ będzie dowolną przestrzenią, R — rodziną wszystkich pod-
zbiorów przestrzeni X (rodzina zbiorów to nic innego jak zbiór zbiorów; określenie takie
wprowadza się z powodów językowych), a S 6= ∅ — dowolnym zbiorem. Funkcję f : S → R
będziemy nazywać indeksowaną rodziną zbiorów .

Zbiór S może być nieskończony. Niech As = f (s) dla s ∈ S. Funkcję f będziemy oznaczać
symbolem (As )s∈S .
P r z y k ł a d 4.5. Weźmy zbiór S = {2, 3, 5, 7}. Niech R będzie rodziną wszystkich
podzbiorów zbioru N liczb naturalnych oraz f : S → R niech będzie dana wzorem

f (s) = As = {n ∈ N: s|n}.
4.5 Operacje nieskończone na zbiorach 33

Wówczas (As )s∈S jest (skończoną) rodziną indeksowaną następujących zbiorów:

A2 = {2, 4, 6, 8, . . .}
A3 = {3, 6, 9, 12, . . .}
A5 = {5, 10, 15, 20, . . .}
A7 = {7, 14, 21, 28, . . .}

P r z y k ł a d 4.6. Weźmy S = N. Niech R będzie rodziną wszystkich podzbiorów zbioru

R liczb rzeczywistych oraz f : S → R niech będzie dana wzorem

f (s) = As = {x ∈ R: x2 < s}.

Wówczas (As )s∈S jest (nieskończoną) rodziną indeksowaną podzbiorów zbioru liczb rze-
czywistych:

A1 = {x ∈ R: x2 < 1} = (−1, 1)
√ √
A2 = {x ∈ R: x2 < 2} = (− 2, 2)
..
.

Definicja 4.6. Niech (As )s∈S będzie dowolną indeksowaną rodziną podzbiorów prze-
S
strzeni X. Sumą zbiorów As , s ∈ S, nazywamy zbiór s∈S As , do którego należy każdy
element przestrzeni X należący do przynajmniej jednego ze zbiorów As , s ∈ S.

Symbolicznie: [
x∈ As ⇔ ∃s. x ∈ As
s∈S

W przypadku S = N,

[ ∞
[
zamiast An piszemy As .
n∈N n=0

Jeżeli S = {1, 2, . . . , n}, to rodzina (As )s∈S jest równa {A1 , A2 , . . . , An }, a suma
S
s∈S As jest równa sumie A1 ∪A2 ∪· · ·∪An , gdzie ∪ jest „zwykłym” symbolem dodawania
zbiorów. Tak więc pojęcie sumy indeksowanej rodziny zbiorów jest rozszerzeniem pojęcia
„zwykłej” sumy zbiorów na przypadek, gdy dodajemy nieskończenie wiele zbiorów.
P r z y k ł a d 4.7. Niech (As )s∈S będzie indeksowaną rodziną zbiorów z przykładu (4.5).
Wówczas
[
As = A1 ∪ A2 ∪ A3 ∪ A4 = {n ∈ N: n dzieli się przez 2, 3, 5 lub 7}
s∈S

Dla rodziny zdefiniowanej w przykładzie (4.6) mamy


[
As = R
s∈S
34 Teoria zbiorów

Definicja 4.7. Niech (As )s∈S będzie dowolną indeksowaną rodziną podzbiorów prze-
T
strzeni X. Iloczynem zbiorów As , s ∈ S, nazywamy zbiór s∈S As , do którego należy
każdy element przestrzeni X należący do każdego ze zbiorów As , s ∈ S.

Symbolicznie: \
x∈ As ⇔ ∃s. x ∈ As
s∈S

W przypadku S = N,
\ ∞
\
zamiast An piszemy As .
n∈N n=0

Jeżeli S = {1, 2, . . . , n}, to rodzina (As )s∈S jest równa {A1 , A2 , . . . , An }, iloczyn
T
s∈S As jest równy iloczynowi A1 ∩ A2 ∩ · · · ∩ An , gdzie ∩ jest „zwykłym” symbolem
iloczynu zbiorów. Tak więc pojęcie iloczynu indeksowanego rodziny zbiorów jest rozsze-
rzeniem pojęcia „zwykłego” iloczynu zbiorów na przypadek, gdy mnożymy nieskończenie
wiele zbiorów.
P r z y k ł a d 4.8. Niech (As )s∈S będzie indeksowaną rodziną zbiorów z przykładu (4.5).
Wówczas
\
As = A1 ∩ A2 ∩ A3 ∩ A4 = {n ∈ N: n dzieli się przez 2, 3, 5 i 7}
s∈S

Dla rodziny zdefiniowanej w przykładzie (4.6) mamy


\
As = (−1, 1)
s∈S

P r z y k ł a d 4.9. Wykazać, że jeśli A0 ⊇ A1 ⊇ . . . ⊇ An ⊇ . . . i B0 ⊇ B1 ⊇ . . . ⊇ Bn ⊇ . . .,


czyli (An )n∈N i (Bn )n∈N są zstępującymi ciągami zbiorów, to

\ ∞
\ ∞
\
(An ∪ Bn ) = An ∪ Bn
n=0 n=0 n=0

Niech L oznacza lewą, a P prawą stronę powyższej równości. Pokażemy, że L ⊆ P i


P ⊆ L (a więc L=P ).
1. P ⊆ L ⇔ ∀x. x ∈ P ⇒ x ∈ L.

\ ∞
\ ∞
\ ∞
\
x∈P ⇔ x∈ An ∪ Bn ⇔ x ∈ An ∨ x ∈ Bn ⇔
n=0 n=0 n=0 n=0
⇔ (∀n ∈ N. x ∈ An ) ∨ (∀n ∈ N. x ∈ Bn ) ⇒
⇒ (∀n ∈ N. x ∈ An ∨ x ∈ Bn ) ⇔ ∀n ∈ N. x ∈ (An ∪ Bn ) ⇔

\
⇔ x∈ An ∪ Bn ⇔ x ∈ L
n=0

2. L ⊆ P ⇔ ∀x. x ∈ L ⇒ x ∈ P .


\
x∈L ⇔ x∈ (An ∪ Bn ) ⇔ ∀n ∈ N. x ∈ An ∪ Bn
n=0
⇔ ∀n ∈ N. (x ∈ An ∨ x ∈ Bn ) (2)
4.5 Operacje nieskończone na zbiorach 35

Rozpatrzmy teraz 2 przypadki:


T T∞
a) ∀n ∈ N. x ∈ An ; wówczas x ∈ ∞ n=0 An , na mocy A ⊆ A ∪ B mamy x ∈ n=0 An ∪
T∞
n=0 Bn , skąd x ∈ P ,
b) ∃n0 ∈ N. x ∈/ An0 ; ponieważ (An )n∈N jest zstępującą rodziną zbiorów mamy
∀n > n0 . x ∈
/ An
(gdyby istniało n1 > n0 takie, że x ∈
/ An0 i x ∈ An1 , to An0 + An1 i rodzina (An )n∈N nie
byłaby zstępująca); wobec (2) musi być
∀n > n0 . x ∈ Bn ;
ponieważ Bn0 ⊆ Bn0 −1 ⊆ . . . ⊆ B1 , zachodzi

\ ∞
\ ∞
\
∀n ∈ N. x ∈ Bn ⇔ x ∈ Bn ⇒ x ∈ Bn ∪ An ⇔
n=0 n=0 n=0
⇔ x∈P
Stwierdzenie to kończy dowód. Zauważmy, że w punkcie 1. nie korzystaliśmy z faktu,
że dane są zstępujące ciągi zbiorów. Tak więc dla dowolnych rodzin zbiorów (An )n∈N i
(Bn )n∈N zachodzi:

\ ∞
\ ∞
\
An ∪ Bn ⊆ (An ∪ Bn )
n=0 n=0 n=0

P r z y k ł a d 4.10. Niech hAn : n ∈ Ni będzie ciągiem skończonych podzbiorów zbioru X


takim, że An1 ∩ · · · ∩ Ank 6= ∅ dla dowolnych n1 , . . . , nk ∈ N. Pokazać, że

\
Ai 6= ∅.
i=0

D o w ó d (nie wprost): Możemy przyjąć, ze zbiory Ai (i ∈ N) są niepuste (w przeciwnym


T
wypadku ∞ i=0 Ai = ∅). Załóżmy nie wprost, że

\
Ai = ∅.
i=0
Wówczas ∞
\
∀x ∈ X. x ∈
/ Ai ⇔ ∀x ∈ X. ∃i ∈ N. x ∈
/ Ai
i=0
co oznacza, że dla każdego elementu x przestrzeni X istnieje co najmniej jeden zbiór Ai
(i ∈ N), do którego element ten nie należy. Będziemy oznaczać go Ax .
Weźmy dowolny spośród zbiorów Ai , np. Aj (j ∈ N). Zbiór ten jest skończony, zatem
Aj = {xj1 , xj2 , . . . , xjn }
/ Axj1 , Axj2 taki,
Zgodnie z tym, co zauważyliśmy wcześniej, istnieje zbiór Axj1 taki, że xj1 ∈
/ Axj2 itd. Rozważmy teraz następujący przekrój:
że xj2 ∈
A = Aj ∩ Axj1 ∩ Axj2 · · · ∩ Axjn
Jeśli x należy do zbioru A, to należy do każdego ze zbiorów Aj , Axj1 , Axj2 , . . . , Axjn , w
szczególności zaś do Aj :
x ∈ A ⇒ x ∈ Aj ⇒ (x = xj1 ∨ x = xj2 ∨ . . . ∨ x = xjn )
/ Axji (dla i = 1, 2, . . . , n). Oznacza to, że nie istnieje element przestrzeni X nale-
Ale xji ∈
żący do każdego spośród krojonych zbiorów, tak więc przekrój A jest zbiorem pustym, co jest
sprzeczne z niepustością An1 ∩ · · · ∩ Ank dla dowolnych n1 , . . . , nk ∈ N. Otrzymana sprzecz-
T
ność wynika z założenia ∞ i=0 Ai = ∅. Musimy je zatem odrzucić jako fałszywe, dowodząc
tym samym tezy.
36 Teoria zbiorów

4.6 Zbiór potęgowy


Aksjomat zbioru potęgowego Dla każdego zbioru X istnieje rodzina zbiorów, której
elementami są wszystkie podzbiory zbioru X i tylko one. Nazywamy ją zbiorem
potęgowym zbioru X i oznaczamy przez P(X) (rzadziej 2X ).

P(X) = {A: A ⊆ X}

4.7 Wzór włączeń i wyłączeń

A A∩B B\ A

B = (B \ A) ∪ (B ∩ A). Zbiory (B \ A) i (A ∩ B) są rozłączne. Zatem

|B| = |B \ A| + |A ∩ B| (3)

|A ∪ B| = |A ∪ (B \ A)|
= |A| + |B \ A| (zbiory A i (B \ A) są rozłączne) (4)
= |A| + |B| − |A ∩ B| (z równości (3))

|A ∪ B ∪ C| = |A ∪ (B ∪ C)|
= |A| + |B ∪ C| − |A ∩ (B ∪ C)| z (4)
= |A| + |B| + |C| − |B ∩ C| − |(A ∩ B) ∪ (A ∩ C)| z (4)
= |A| + |B| + |C| − |B ∩ C| − (|A ∩ B| + |A ∩ C| − |A ∩ B ∩ C|) z (4)
= |A| + |B| + |C| − |A ∩ B| − |B ∩ C| − |A ∩ C| + |A ∩ B ∩ C|)

Powyższe równości pozwalają obliczać moc przecięcia dwóch lub trzech zbiorów. Roz-
szerzymy je teraz na przypadek n zbiorów.
Niech n oznacza zbiór {1, 2, . . . , n}. Weźmy dowolny podzbiór zbioru 2n+1 wszystkich
podzbiorów zbioru n + 1. Możliwe są 2 przypadki: podzbiór ten albo zawiera n + 1, albo
nie. Niech zatem P1 oznacza rodzinę wszystkich podzbiorów 2n+1 niezawierających n + 1,
a P2 — rodzinę wszystkich podzbiorów 2n+1 zawierających n + 1. Mamy:

2n+1 = P1 ∪ P2 ,

gdzie P1 ∩ P2 = ∅.
Zauważmy, że każdy zbiór A ∈ P2 jest postaci A1 ∪ {n + 1}, gdzie A1 ∈ P1 .
Dowiedziemy teraz następującej zasady włączeń-wyłączeń:
n
[ n
X X \
| Ai | = (−1)j+1 | Ai |
i=1 j=1 I={1,2,...,n} i∈I
|I|=j

Dla studenta pierwszego roku zapis ten zwykle jest szokujący. Spróbujmy nieco go roz-
jaśnić. Rozpatrzmy w tym celu część wspólną pewnej liczby zbiorów spośród A1 , A2 , . . . , An .
Niech to będzie np. A1 ∩ A2 ∩ A5 . Załóżmy, że chcielibyśmy zapisać ten przekrój w prost-
szej postaci, bez użycia symbolu iloczynu zbiorów. Można to zrobić np. wypisując indeksy
4.7 Wzór włączeń i wyłączeń 37

zbiorów stanowiących czynniki iloczynu; w naszym przykładzie otrzymamy {1, 2, 5}. Za-
uważmy, że każdemu iloczynowi odpowiada dokładnie jeden taki zbiór oraz każdemu zbio-
rowi odpowiada dokładnie jeden iloczyn (z dokładnością do kolejności czynników). Jeśli
rozpatrzymy więc wszystkie podzbioru zbioru {1, 2, . . . , n} i odpowiadające im przekroje,
mamy pewność, że nie opuściliśmy żadnego przekroju. I to właśnie oznacza powyższy za-
pis: bierzemy po kolei podzbiory zbioru n mające 1 element, 2 elementy itd. i rozważamy
odpowiadające im przekroje mające 1 czynnik, 2 czynniki itd. Podzbioru mającego 0 ele-
mentów, a więc zbioru pustego, nie rozważamy, bo jego wkład do sumy wynosi 0. Zasada
włączeń i wyłączeń mówi więc, że aby obliczyć moc przekroju n zbiorów, należy dodać
moce wszystkich możliwych przekrojów tych zbiorów, przy czym jeżeli liczba czynników
przekroju jest parzysta należy wziąć jego moc ze znakiem ujemnym (co jeszcze inaczej
można wysłowić mówiąc, że należy dodać do siebie moce przekrojów o nieparzystej liczbie
czynników, a od otrzymanej sumy odjąć moce przekrojów o parzystej liczbie czynników).
Niech Φ(n) oznacza, że dowodzona zasada włączeń-wyłączeń jest prawdziwa dla do-
wolnych n zbiorów. Pokażemy teraz indukcyjnie, że Φ(n) jest prawdziwe dla każdego
n ∈ N.

1. Φ(1)
Pn P T S1
j=1 I={1,2,...,n} (−1)j+1 | i∈I Ai | = (−1)2 · |A1 | = |A1 | = | i=1 Ai |
|I|=j

2. Φ(n) ⇒ Φ(n + 1)

n+1 n
! n n
!
[ [ [ [
| Ai | = | Ai ∪ An+1 | = | Ai | + |An+1 | − | Ai ∩ An+1 | =
i=1 i=1 i=1 i=1
n
[ n
[
=| Ai | + |An+1 | − | (Ai ∩ An+1 )|
i=1 i=1

Korzystając z założenia indukcyjnego i faktu |∅| = 0:


n+1
[ n
X X \
| Ai | = |∅| + (−1)j+1 | Ai |+
i=1 j=1 I={1,2,...,n} i∈I
|I|=j
| {z }
P1
n
X X \
+ |An+1 | + (−1)j | Ai ∩ An+1 | =
j=1 I={1,2,...,n} i∈I
|I|=j
| {z }
P2
n+1
X X \
= (−1)j+1 | Ai |
j=1 I={1,2,...,n+1} i∈I
|I|=j

Zauważmy, że dwa pierwsze wyrazy powyższej sumy pochodzą z sumowania mo-


cy wszystkich przekrojów nie zawierających An+1 , natomiast pozostałe dwa — z
sumowania mocy przekrojów zawierających An+1 . Odpowiada to zbiorom P1 i P2
opisanym wyżej i dowodzi, że sumujemy moce wszystkich możliwych przekrojów
zbiorów A1 , A2 , . . . , An , An+1 (z właściwym znakiem). Stwierdzenie to kończy do-
wód.
38 Teoria zbiorów
Rozdział 5

Relacje

5.1 Para uporządkowana


Definicja 5.1. Mając dane a i b możemy utworzyć parę ha, bi, o poprzedniku a i następ-
niku b. Dwie pary są równe, wtedy, gdy maja równe poprzedniki i równe następniki:

ha, bi = hc, di ⇔ (a = c) ∧ (b = d) (1)

Para tym różni się od zbioru 2-elementowego, że jest uporządkowana, tj. wiadomo, ja-
ka jest kolejność jej składników, czego nie można powiedzieć o zbiorze. Można jednak
zdefiniować parę w języku teorii zbiorów, przyjmując

ha, bi = {a, {a, b}}.

Para taka spełnia warunek (1), ponadto nie wymaga wprowadzania nowego pojęcia.

5.2 Iloczyn kartezjański


Definicja 5.2. Iloczynem kartezjańskim zbiorów X i Y nazywamy zbiór X × Y wszyst-
kich par uporządkowanych hx, yi, takich że x ∈ X i y ∈ Y :

X × Y = {hx, yi: x ∈ X ∧ y ∈ Y }

P r z y k ł a d 5.1. Niech X = {1, 2} i Y = {a, b, c}.

X × Y = {h1, ai, h1, bi, h1, ci, h2, ai, h2, bi, h2, ci}
1
Zbiór liczb wymiernych Q jest podzbiorem produktu Z × N (nie jest mu równy, gdyż 1 = 22 ,
a h1, 1i =
6 h2, 2i). Zbiór liczb zespolonych C jest produktem R × R.

5.3 Produkt uogólniony


Produkt kartezjański dwóch zbiorów w sposób naturalny rozszerza się na produkt dowol-
nej rodziny zbiorów (As )s∈S . Dla naszych potrzeb wystarcza ograniczyć się do przypadku,
gdy S = {1, 2, . . . , n}.
Pojęcie pary uogólnimy na ciągi dowolnej, skończonej długości. Założymy, że n−tka
uporządkowana ha1 , a2 , . . . , an i jest pojęcie pierwotnym oraz przyjmiemy:

ha1 , a2 , . . . , an i = hb1 , b2 , . . . , bn i ⇔ a1 = b1 ∧ a2 = b2 ∧ . . . ∧ an = bn .
40 Relacje

Łatwo już teraz podać definicję pojęcia produktu n zbiorów :


X1 × X2 × . . . × Xn = {hx1 , x2 , . . . , xn i: x1 ∈ X1 , x2 ∈ X2 , . . . , xn ∈ Xn }.
Zauważmy jeszcze, że n-tkę uporządkowaną można zdefiniować za pomocą pojęcia pary:
krotka dwuelementowa jest parą, natomiast krotka n+1-elementowa jest parą złożoną z
pierwszego elementu i krotki n-elementowej:
hx1 , x2 i = hx1 , x2 i
hx1 , x2 , . . . xn+1 i = hx1 , hx2 , . . . xn+1 ii
| {z } | {z }
n+1−tka n−tka

P r z y k ł a d 5.2. Przestrzeń euklidesowa jest produktem R3 .

5.4 Relacje
Definicja 5.3. Dowolny podzbiór R ⊆ X1 × X2 × . . . × Xn iloczynu kartezjańskiego
zbiorów X1 , X2 , . . ., Xn nazywamy relacją n-argumentową. Dowolny podzbiór iloczynu
kartezjańskiego dwóch zbiorów nazywamy relacją binarną.

Jeśli ha, bi ∈ R, to mówimy, że elementy a i b są ze soba w relacji R. Zamiast pisać


ha, bi ∈ R, piszemy też niekiedy aRb. Podzbiory A2 są binarnymi relacjami na zbiorze A.
P r z y k ł a d 5.3. Jedną z podstawowych własności liczb naturalnych jest własność bycia
liczba pierwszą. Jeżeli p i p + 2 są liczbami pierwszymi, to liczby p i p + 2 są bliźniacze.
Tak więc bliźniacze są liczby 3 i 5, 5 i 7, 11 i 13 itd. Własność bycia liczbami bliźniaczymi
przysługuje zatem następującym parom

h3, 5i, h5, 7i, h11, 13i, . . .


Ogólnie — własność bycia liczbami bliźniaczymi przysługuje każdej parze liczb naturalnych
hp, p+2i, takiej że p i p+2 są liczbami pierwszymi. Relacja ta jest zatem własnością elementów
produktu kartezjańskiego N × N.

Definicja 5.4. Zbiór poprzedników par uporządkowanych hx, yi należących do relacji


binarnej R nazywamy dziedziną tej relacji i oznaczamy symbolem Dom(R). Symbolicznie,
dla x ∈ X, R ⊆ (X × Y ):
x ∈ Dom(R) ⇔ ∃y ∈ Y. xRy,
Przeciwdziedziną relacji R ∈ X × Y nazywamy zbiór następników par uporządkowanych
tworzących tę relację i oznaczamy symbolem Dom∗ (R). Symbolicznie, dla x ∈ X, R ⊆
(X × Y ):
y ∈ Dom∗ (R) ⇔ ∃x ∈ X. xRy.

P r z y k ł a d 5.4. Niech A = {2, 3, 5}, B = {4, 6, 7} i dla relacji R ⊆ A × B niech


spełniony będzie warunek
ha, bi ∈ R ⇔ a|b i a ∈ A, b ∈ B.
Wówczas
Dom(R) = {2, 3}
Dom∗ (R) = {4, 6}
5.5 Złożenie relacji. Relacja odwrotna 41

5.5 Złożenie relacji. Relacja odwrotna


Definicja 5.5. Dane są relacje P ⊆ A × B i Q ⊆ B × C. Relacja
P Q = {ha, ci : ∃b. ∈ B (aRb ∧ bRc)} ⊆ A × C
gdzie a ∈ A, c ∈ C, nazywa się złożeniem relacji P i Q.

P r z y k ł a d 5.5. Niech A = {1, 2, 3}, B = {2, 6}, C = {2, 3, 4}, P ⊆ A×B = {ha, bi: b =
2a}, Q ⊆ B × C = {hb, ci: c|b}. Wówczas P Q = {h1, 2i, h3, 2i, h3, 3i}. Przykładowo, para
h1, 2i należy do P Q, ponieważ dla b = 2 ∈ B mamy h1, bi = h1, 2i ∈ P i hb, 2i = h2, 2i ∈ Q.

Definicja 5.6. Relacja


P −1 = {hb, ai: ha, bi ∈ P } ⊆ B × A
gdzie P ⊆ A × B, a ∈ A, b ∈ B, nazywa się relacją odwrotną do P .

P r z y k ł a d 5.6. Rozważmy relacje z przykładu (5.5):


P = {h1, 2i, h1, 3i} skąd P −1 = {h2, 1i, h3, 1i},
Q = {h2, 2i, h2, 6i, h3, 6i} skąd Q−1 = {h2, 2i, h6, 2i, h6, 3i}.

Twierdzenie 5.7. Dla dowolnych relacji T ⊆ A × B, S ⊆ B × C i R ⊆ C × D zachodzi:


T (SR) = (T S)R (2)
−1 −1 −1
(SR) =R S (3)
Udowodnimy równość (3). Niech a ∈ A, c ∈ C.
hc, ai ∈ S −1 R−1 ⇔ ∃b ∈ B. hc, bi ∈ S −1 ∧ hb, ai ∈ R−1 ⇔
⇔ ∃b ∈ B. hb, ci ∈ S ∧ ha, bi ∈ R ⇔
⇔ ∃b ∈ B. ha, bi ∈ R ∧ hb, ci ∈ S ⇔
⇔ ha, ci ∈ RS ⇔ hc, ai ∈ (RS)−1
Na mocy zasady ekstensjonalności stwierdzamy (SR)−1 = R−1 S −1 .

5.6 Rodzaje relacji


Definicja 5.8. Relację binarną R ⊆ X × X nazywamy zwrotną, jeśli
∀x ∈ X. xRx.

P r z y k ł a d 5.7. Relacja identyczności = na dowolnym, niepustym zbiorze X jest relacją


zwrotną, każdy bowiem element x jest tożsamy sam ze sobą:
∀x ∈ X. x = x.
Relacja podzielności | w zbiorze liczb naturalnych jest relacją zwrotną, bowiem każda
liczba naturalna dzieli sama siebie:
∀n ∈ N. n|n.
42 Relacje

Definicja 5.9. Relację binarną R ⊆ X × X nazywamy przeciwzwrotną, jeśli


∀x ∈ X. ¬(xRx).

P r z y k ł a d 5.8. Relacja mniejszości < w zbiorze liczb rzeczywistych jest relacją przeciw-
zwrotną, bowiem żadna liczba nie jest mniejsza od samej siebie:
∀n ∈ N. ¬(n < n).

Definicja 5.10. Relację binarną R ⊆ X × X nazywamy symetryczną, jeśli


∀x, y ∈ X. xRy ⇒ yRx.

P r z y k ł a d 5.9. Relacja identyczności = na dowolnym, niepustym zbiorze X jest relacją


symetryczną, mamy bowiem
∀x, y ∈ X. x = y ⇒ y = x.

Definicja 5.11. Relację binarną R ⊆ X × X nazywamy przeciwsymetryczną, jeśli


∀x, y ∈ X. xRy ⇒ ¬(yRx).

P r z y k ł a d 5.10. Relacja mniejszości < w zbiorze liczb rzeczywistych jest relacją


przeciwsymetryczną, bowiem warunki x < y i y < x wzajemnie się wykluczają:
∀x, y ∈ N. x < y ⇒ ¬(y < x).

Definicja 5.12. Relację binarną R ⊆ X × X nazywamy słabo antysymetryczną, jeśli


∀x, y ∈ X. (xRy ∧ yRx) ⇒ x = y

P r z y k ł a d 5.11. Relacja niewiększości ¬ w zbiorze liczb rzeczywistych jest relacją słabo


antysymetryczną:
∀x, y ∈ N. x ¬ y ∧ x ¬ y ⇒ x = y.

Definicja 5.13. Relację binarną R ⊆ X × X nazywamy przechodnią, jeśli


∀x, y, z ∈ X. (xRy ∧ yRz) ⇒ xRz

P r z y k ł a d 5.12. Relacja identyczności = na dowolnym, niepustym zbiorze X jest relacją


przechodnią, mamy bowiem
∀x, y, z ∈ X. (x = y ∧ y = z) ⇒ x = z.
Relacja podzielności | w zbiorze liczb naturalnych jest relacją przechodnią, gdyż dla do-
wolnych liczb naturalnych p, q, r jeżeli p dzieli q, a q dzieli r, to także p dzieli r:
∀p, q, r ∈ N. p|q ∧ q|r ⇒ p|r.

Rozważania w tym paragrafie podsumowuje tabela 5.1.


5.7 Funkcje jako relacje 43

Nazwa relacji warunek (R ⊆ X × X)


zwrotna ∀x. xRx
przeciwzwrotna ∀x. ¬(xRx)
symetryczna ∀x, y ∈ X. xRy ⇒ yRx
przeciwsymetryczna ∀x, y ∈ X. xRy ⇒ ¬(yRx)
słabo antysymetryczna ∀x, y ∈ X. (xRy ∧ yRx) ⇒ x = y
przechodnia ∀x, y, z ∈ X. (xRy ∧ yRz) ⇒ xRz

Tabela 5.1: Rodzaje relacji

5.7 Funkcje jako relacje


Definicja 5.14. Relację f ⊆ X × Y nazywamy funkcją, jeżeli dla każdego x ∈ X istnieje
dokładnie jeden element y, taki że hx, yi ∈ f , tj.:

∀x ∈ X. ∃y ∈ Y. hx, yi ∈ f (4)

∀x ∈ X. ∀y1 , y2 ∈ Y. hx, y1 i ∈ f ∧ hx, y2 i ∈ f ⇒ y1 = y2 (5)

Warunek (4) zapewnia, że wartości funkcji jest określona dla każdego elementu x ∈ X (a
więc X jest dziedziną relacji f ), natomiast równość (5) gwarantuje, że dowolny element
x dziedziny X jest w relacji f z co najwyżej jednym elementem y zbioru Y .
Często zamiast f ⊆ X × Y piszemy f : X → Y , zaś jeśli para hx, yi ∈ f , mówimy, że
y jest wartością funkcji f dla argumentu x i piszemy y = f (x). Zbiór wszystkich funkcji
ze zbioru X w Y oznaczamy Y X . Symbolicznie

Y X = {f takich że f : X → Y }.

P r z y k ł a d 5.13. Niech X, Y = {1, 2, 3, 4, 5}, a relacja Ri ⊆ X × Y , i ∈ {1, 2, 3},


niech będzie określona za pomocą następujących tabelek (para hx, yi jest w relacji Ri , jeśli
na skrzyżowaniu wiersza x i kolumny y w tabeli i występuje krzyżyk):

R1 1 2 3 4 5
1 ×
2 ×
3 ×
4
5 ×

Relacja R1 nie jest funkcją, bo nie istnieje y ∈ Y , takie że h4, yi ∈ R1 (innymi słowy nie
jest określona wartości funkcji dla argumentu 4).

R2 1 2 3 4 5
1 ×
2 × ×
3 ×
4 ×
5 ×

Relacja R2 nie jest funkcją, bo istnieją x ∈ X, y1 , y2 ∈ Y (równe odpowiednio 2, 3 i 5),


takie że hx, y1 i ∈ R2 , hx, y2 i ∈ R2 i y1 6= y2 (mówiąc nieściśle relacja R2 ma dwie wartości
dla argumentu równego 2).
Jeżeli usuniemy krzyżyk z przecięcia drugiego wiersza i piątej kolumny (czyli usuniemy
parę h2, 5i z relacji R2 ), otrzymamy relację R3 będącą funkcją.
44 Relacje

R3 1 2 3 4 5
1 ×
2 ×
3 ×
4 ×
5 ×

Definicja 5.15. Relację f ∈ X × Y spełniającą jedynie drugi warunek z definicji funkcji,


tj. taką że
∀x ∈ X. ∀y1 , y2 ∈ Y. hx, y1 i ∈ f ∧ hx, y2 i ∈ f ⇒ y1 = y2
nazywamy funkcją częściową.

P r z y k ł a d 5.14. Relacja R1 z przykładu (5.13) jest funkcją częściową, gdyż — mówiąc


nieściśle — co prawda nie przyporządkowuje wartości każdemu elementowi x ∈ X, ale jeżeli
już przyporządkowuje, to jest to dokładnie jedna wartość.

5.8 Odwzorowanie wzajemnie jednoznaczne


Definicja 5.16. Funkcja f : X → Y jest różnowartościowa (jest injekcją), jeżeli
∀x1 , x2 ∈ X. f (x1 ) = f (x2 ) ⇒ x1 = x2 (6)

Definicja 5.17. Funkcja f : X → Y jest „na” (jest surjekcją), jeżeli


∀y ∈ Y ∃x ∈ X. y = f (x) (7)

Definicja 5.18. Funkcja jest odwzorowaniem wzajemnie jednoznacznym (jest bijekcją),


jeżeli jest różnowartościowa i „na”.

P r z y k ł a d 5.15. Funkcja f : N → N, dana wzorem


f (n) = 2n
jest różnowartościowa oraz jest „na” zbiór liczb parzystych (nie jest „na” zbiór liczb natu-
ralnych). Dla dowodu różnowartościowości weźmy dowolne n1 , n2 ∈ N i załóżmy f (n1 ) =
f (n2 ) ⇒ 2n1 = 2n2 ⇒ n1 = n2 . Funkcja jest „na” zbiór liczb parzystych, gdyż dla każ-
dej liczby parzystej, a więc postaci 2n potrafimy wskazać argument x taki, że f (x) = 2n
(f (x) = 2n ⇔ 2x = 2n ⇔ x = n ∈ N). Funkcja nie jest „na” zbiór N, bo np. nie istnieje
takie x ∈ N, by f (x) = 5 ⇔ 2x = 5 ⇔ x = 25 ∈ / N.
Wniosek: funkcja f jest wzajemnie jednoznacznym odwzorowaniem zbioru liczb natural-
nych na parzyste.

5.9 Złożenie funkcji. Funkcja odwrotna.


Twierdzenie 5.19. Jeśli f : X → Y oraz g: Y → Z są funkcjami, to relacja gf ⊆ X × Z
— będąca ich złożeniem i zwana superpozycją funkcji f i g — jest funkcją z X w Z. Dla
x∈X
(gf )(x) = g(f (x)).
Superpozycję (złożenie) funkcji f i g oznaczamy również symbolem g ◦ f .
Jeżeli funkcje f i g są różnowartościowe, to funkcja gf jest różnowartościowa. Jeżeli
f i g są „na”, to funkcja gf jest „na”.
5.9 Złożenie funkcji. Funkcja odwrotna. 45

Twierdzenie 5.20. Składanie funkcji jest działaniem łącznym, tj. dla dowolnych funkcji
f : X → Y , g: Y → Z i h: Z → W :

h ◦ (g ◦ f ) = (h ◦ g) ◦ f.

Twierdzenie to wynika z faktu, że składanie relacji jest działaniem łacznym.


Relację odwrotną do funkcji (relacji) f oznaczamy f −1 . Zauważmy, że relacja f −1 nie
musi być funkcją!

Twierdzenie 5.21. Relacja odwrotna f −1 jest funkcją wtedy i tylko wtedy, gdy f jest
bijekcją.

Dowód:

1. f −1 jest funkcją ⇒ f jest różnowartościowa i „na”


Załóżmy nie wprost, że f nie jest różnowartościowa. Wówczas istnieją x1 , x2 , y takie
że x1 6= x2 i
hx1 , yi ∈ f ∧ hx2 , yi ∈ f.
Wówczas
hy, x1 i ∈ f −1 ∧ hy, x2 i ∈ f −1 .
Ponieważ x1 6= x2 , relacja f −1 nie spełnia warunku (5) definicji funkcji, co stoi w
sprzeczności z założeniem, że f −1 jest funkcją. Do sprzeczności tej doprowadziło
założenie, że f nie jest różnowartościowa. Zatem f musi być różnowartościowa.
Podobnie załóżmy, że f nie jest „na”. Wówczas istnieje y, takie że

∀x. hx, yi ∈
/f

Wówczas
/ f −1
∀x. hy, xi ∈
A zatem nie jest określona wartości funkcji f −1 dla argumentu y, relacja f −1 nie
spełnia warunku (4) definicji funkcji, co stoi w sprzeczności z założeniem, że f −1
jest funkcją. Do sprzeczności tej doprowadziło założenie, że f nie jest „na”. Zatem
f musi być „na”.

2. f jest różnowartościowa i „na” ⇒ f −1 jest funkcją


Można pokazać, że

• jeżeli f jest „na”, to f −1 spełnia pierwszy warunek definicji funkcji,


• jeżeli f jest różnowartościowa, to f −1 spełnia drugi warunek definicji funkcji.

Dowód ze względu na jego elementarny charakter oraz bliźniacze podobieństwo z


przedstawionym wyżej pomijamy.

Twierdzenie 5.22. Funkcja f −1 odwrotna do f (jeżeli istnieje) jest różnowartościowa i


„na”.

Dla dowodu załóżmy, że f −1 nie jest różnowartościowa. Wówczas

∃y1 , y2 ∈ Y ∃x ∈ X. y1 6= y2 ∧ hy1 , xi ∈ f −1 ∧ hy2 , xi ∈ f −1

m
∃y1 , y2 ∈ Y ∃x ∈ X. y1 6= y2 ∧ hx, y1 i ∈ f ∧ hx, y2 i ∈ f.
46 Relacje

Otrzymana sprzeczność z drugim warunkiem definicji funkcji (f jest funkcją!) dowodzi


tezy.
Podobnie, załóżmy, że f −1 nie jest „na”. Wówczas

/ f −1
∃x ∈ X∀y ∈ Y. hy, xi ∈

m
∃x ∈ X∀y ∈ Y. hx, yi ∈
/f
Otrzymana sprzeczność z pierwszym warunkiem definicji funkcji (f jest funkcją!) dowodzi
tezy.

Definicja 5.23. Funkcją identycznościową na zbiorze X nazywany funkcję IX spełnia-


jącą warunek
IX (x) = x
dla każdego x ∈ X.

Twierdzenie 5.24. Dla każdej funkcji różnowartościowej ze zbioru X „na” zbiór Y

f −1 ◦ f = IX i f ◦ f −1 = IY ,

gdzie IX jest funkcją identycznościową na zbiorze X, a IY — na zbiorze Y .

Twierdzenie 5.25. Złożenie funkcji „na” jest „na”. Złożenie funkcji różnowartościo-
wych jest różnowartościowe. Dokładniej: niech f : X → Y i g: Y → Z. Wówczas:

• jeżeli f i g są „na”, to i g ◦ f jest „na”,

• jeżeli f i g są różnowartościowe, to i g ◦ f jest różnowartościowa.

5.10 Obrazy i przeciwobrazy wyznaczone przez funkcję


Definicja 5.26. Niech dana będzie funkcja f : X → Y oraz A ⊆ X. Obrazem zbioru
A w odwzorowaniu f nazywamy zbiór wartości funkcji f dla argumentów ze zbioru A i
oznaczamy f (A). Symbolicznie

f (A) = {y ∈ Y : ∃x ∈ A. y = f (x)}.

Niech teraz B ⊆ Y . Przeciwobrazem zbioru B w odwzorowaniu f nazywamy zbiór tych


argumentów x ∈ X funkcji f , dla których wartość tej funkcji stanowi element zbioru B.
Symbolicznie
f −1 (B) = {x ∈ X: f (x) ∈ B}.

P r z y k ł a d 5.16. Niech f (x) = log2 (x), x ∈ R i A = [1, ∞) ⊆ R. Wówczas f (A) =


[0, ∞), f −1 ([4, 16]) = [2, 4].

P r z y k ł a d 5.17. Funkcja Dirichleta f jest zdefiniowana następująco:


(
1 dla x ∈ Q
f (x) =
0 dla x ∈ R \ Q

Łatwo zauważyć, że f (Q) = {1}, f (R \ Q) = {0}, f −1 ({1}) = Q, f −1 ({2}) = ∅.


5.10 Obrazy i przeciwobrazy wyznaczone przez funkcję 47

Twierdzenie 5.27. Niech f : X → Y i niech (At )t∈T będzie indeksowaną rodziną pod-
zbiorów X. Wówczas
[ [
f( At ) = f (At ) (8)
t∈T t∈T
\ \
f( At ) ⊆ f (At ) (9)
t∈T t∈T

Jeżeli f jest funkcją różnowartościową, to symbol ⊆ we wzorze (9) można zastąpić znakiem
równości.
S
P r z y k ł a d 5.18. Udowodnimy równość (8). Niech y ∈ f ( t∈T At ). Z definicji obrazu
funkcji
[
∃x. x ∈ At ∧ f (x) = y,
t∈T

z definicji sumy ugólnionej zbiorów

∃x∃t ∈ T. x ∈ At ∧ f (x) = y,

po przestawieniu kwantyfikatorów

∃t ∈ T. (∃x. x ∈ At ∧ f (x) = y),

z definicji obrazu funkcji


∃t ∈ T. y ∈ f (At ),

i ponownie z definicji sumy ugólnionej zbiorów, otrzymujemy


[
y∈ f (At )
t∈T

Wykazaliśmy, że
[ [
f( At ) ⊆ f (At ) (10)
t∈T t∈T

Analogiczne rozumowanie dowodzi, że


[ [
f (At ) ⊆ f ( At ) (11)
t∈T t∈T

Równości (10) i (11) dają razem (8).

Twierdzenie 5.28. Niech f : X → Y i niech (At )t∈T będzie indeksowaną rodziną po-
dziorów X. Wówczas
[ [
f −1 ( At ) = f −1 (At )
t∈T t∈T
\ \
f −1 ( At ) = f −1 (At )
t∈T t∈T

Niech A, B ⊆ Y .
f −1 (A \ B) = f −1 (A) \ f −1 (B)

Jeżeli A ⊆ B, to
f −1 (A) ⊆ f −1 (B)
48 Relacje

5.11 Relacje równoważności


Definicja 5.29. Relację binarną R na zbiorze X (R ⊆ X × X) nazywamy relacją rów-
noważności , jeżeli jest:

– zwrotna
∀x ∈ X. xRx,

– symetryczna
∀x, y ∈ X. xRy ⇒ yRx,

– przechodnia
∀x, y, z ∈ X. xRy ∧ yRz ⇒ xRz.

Relację równoważności oznacza się zazwyczaj symbolem ∼.

P r z y k ł a d 5.19. Niech relacja ∼ określona na zbiorze liczb naturalnych N będzie


określona następująco:
∀x, y ∈ N. x ∼ y ⇔ 2|(x + y)
Relacja ∼ jest relacją równoważności. Relacja ta
– jest zwrotna, gdyż dla dowolnego x naturalnego 2(x + x) = 2x, a więc x ∼ x,
– jest symetryczna, gdyż dla dowolnych naturalnych x, y, jeżeli x ∼ y, to 2|(x + y), skąd
2|(y + x), a więc y ∼ x
– jest przechodnia, gdyż dla dowolnych naturalnych x, y, z, jeżeli x ∼ y i y ∼ z, to
2|(x + y) i 2|(y + z), skąd 2|(x + y + y + z) ⇒ 2|(x + z + 2y). Liczba x + z musi być
parzysta, w przeciwnym razie (x+ y)+ 2z jest nieparzyste, jako suma liczby nieparzystej
i parzystej. Skoro zaś 2|(x + z), to x ∼ z.

P r z y k ł a d 5.20. Niech O będzie zbiorem okręgów na płaszczyźnie R2 . Okręgi o1 , o2 będa


w relacji ∼, jeżeli ich promienie sa równe. Relacja ∼ jest relacją równoważności, gdyż każdy
okrąg ma taki sam promień jak on sam, jeżeli okrąg o1 ma taki sam promień jak o2 , to i o2
ma taki sam promień jak o1 , w końcu jeżeli okręgi o1 i o2 oraz o2 i o3 mają taki sam promień,
to i okręgi o1 i o3 mają ten sam promień. Zależności te oznaczają, ze ∼ jest odpowiednio:
zwrotna, symetryczna i przechodnia.
W dowodzie tym korzystamy z założenia, że promień okręgu jest liczbą rzeczywistą oraz
z faktu, że relacja równości = na zbiorze R jest zwrotna, symetryczna i przechodnia (a więc
jest relacją równoważności).

Definicja 5.30. Niech ∼ będzie dowolną relacją równoważności na zbiorze X 6= ∅. Dla


każdego x ∈ X, zbiór wszystkich elementów y ∈ X pozostających z x w relacji ∼ nazywa-
my klasą abstrakcji lub klasą równoważności elementu x i oznaczamy [x]∼ . Symbolicznie
[x]∼ = {y ∈ X: x ∼ y}.

P r z y k ł a d 5.21. Rozpatrzmy relację ∼ z przykładu (5.19). Niech 0 ∈ N. Zauważmy, że


0 ∼ 0 (gdyż 2|(0 + 0), poza tym relacja ∼ jest zwrotna) i nie zachodzi 1 ∼ 0 (gdyż 2 - 1).
Podobnie 0 ∼ 2, ¬(0 ∼ 3), 0 ∼ 4, ¬(0 ∼ 5), itd. Klasą abstrakcji [0]∼ jest więc zbiór liczb
parzystych. Podobnie klasą abstracji [1]∼ jest zbiór liczb nieparzystych.

P r z y k ł a d 5.22. Klasami abstrakcji relacji ∼ z przykładu (5.20) są zbiory okręgów o


tym samym promieniu.
5.11 Relacje równoważności 49

Definicja 5.31. Mówimy, że rodzina (As )s∈S pokrywa zbiór X, jeżeli


[
As = X.
s∈S

P r z y k ł a d 5.23. Rodzina zbiorów {{0, 1}, {1}, {0, 2}} pokrywa zbiór {0, 1, 2} i nie
pokrywa zbioru {0, 1, 2, 3}.

Definicja 5.32. Podziałem zbioru X nazywamy dowolną rodzinę parami rozłącznych


niepustych zbiorów pokrywających X.

P r z y k ł a d 5.24. Podziałem zbioru X = {1, 2, 3} są następujące rodziny zbiorów:


{{1}, {2}, {3}}, {{1, 2}, {3}}, {{1, 2, 3}} itd.

Przypomnijmy relację ∼ z przykladu (19), gdzie x ∼ y ⇔ 2|(x + y) dla x, y ∈ N.


Pokazaliśmy, że klasą abstrakcji [0]∼ jest zbiór liczb parzystych, a klasą abstrakcji [1]∼
— zbiór liczb nieparzystych. Zauważmy, że 0 ∈ [0]∼ oraz 1 ∈ [1]∼ .
Nietrudno wykazać, że [0]∼ = [2]∼ = [4]∼ = . . . Podobnie [1]∼ = [3]∼ = [5]∼ = . . .
W istocie relacja ∼ podzieliła więc zbiór N na dwa rozłączne podzbiory: pierwszy
składający się z liczb parzystych, a drugi — z nieparzystych. Każda liczba naturalna
należy do ktoregoś z tych zbiorów, żadna jednak nie należy od obu. Poniższe twierdzenie
pokazuje, że to nie przypadek.
Twierdzenie 5.33 (Zasada abstrakcji). Klasy abstrakcji dowolnej relacji równoważ-
ności ∼ w zbiorze X 6= ∅ ustalają podział tego zbioru (na rozłączne, niepuste podzbiory
pokrywające X).
Dla każdego podziału zbioru istnieje dokładnie jedna relacja równoważności, której
klasy abstrakcji ustalają ten podział.

Dla dowodu zauważmy, że każdy element x ∈ X należy do jakiejś klasy abstrakcji,


mianowicie do swojej własnej:
∀x ∈ X. x ∈ [x]∼ (12)
Wynika to z faktu, że relacja ∼ jako relacja równoważności jest zwrotna, tak więc dla
każdego x ∈ X zachodzi x ∼ x, skąd x ∈ [x]∼ .
Ponadto klasy abstrakcji dwóch elementów są równe wtedy i tylko wtedy, gdy są one
w relacji ∼
∀x1 , x2 ∈ X. [x1 ]∼ = [x2 ]∼ ⇔ x1 ∼ x2 . (13)
Istotnie, z (12) i założenia [x1 ]∼ = [x2 ]∼ wynika, że x1 ∈ [x2 ]∼ , skąd z definicji klasy
abstrakcji otrzymujemy x1 ∼ x2 .
Niech teraz, że x1 ∼ x2 . Załóżmy nie wprost, że [x1 ]∼ 6= [x2 ]∼ . Musi wówczas istnieć
takie x, które nie należy do jednego ze zbiorów [x1 ]∼ , [x2 ]∼ , ale należy do drugiego.
Załóżmy, że x ∈ / [x1 ]∼ i x ∈ [x2 ]∼ . Wówczas x ∼ x2 . Ponieważ założyliśmy, że x1 ∼ x2 ,
a relacja ∼ jest symetryczna i przechodnia, to x ∼ x1 , skąd x ∈ [x1 ]∼ . Alternatywne
założenie x ∈ [x1 ]∼ i x ∈/ [x2 ]∼ w podobny sposób prowadzi do sprzeczności.
Pokażemy teraz, że jeżeli dwie klasy równoważności są różne, to są rozłączne, tj. że

∀x1 , x2 ∈ X. [x1 ]∼ 6= [x2 ]∼ ⇒ [x1 ]∼ ∩ [x2 ]∼ = ∅ (14)

W tym celu załóżmy, że klasy [x1 ]∼ i [x2 ]∼ nie są rozłączne. Wówczas istnieje x, takie,
że x ∈ [x1 ]∼ i x ∈ [x2 ]∼ , skąd x ∼ x1 i x ∼ x2 . Relacja ∼ jako relacja równoważności jest
symetryczna i przechodnia, tak więc x1 ∼ x i w konsekwencji x1 ∼ x2 . Ale wobec (13)
daje to [x1 ]∼ = [x2 ]∼ . Otrzymana sprzeczność dowodzi (14) i kończy dowód twierdzenia
5.33.
50 Relacje

Warunek (12) zapewnia nas, że klasy abstrakcji dowolnej relacji równoważności do-
wolnym niepustym zbiorze X stanowią pokrycie tego zbioru, warunek (13) zapewnią, że
elementy równoważne wpadają do tej samej klasy abstrakcji, natomiast warunek (14)
daje gwarancję, że różne klasy abstrakcji są rozłączne.
P r z y k ł a d 5.25. Niech R ⊆ A2 będzie pewną relacją binarną na zbiorze A. Niech T
będzie zbiorem wszystkich relacji przechodnich S na A takich, że R ⊆ S. Oznaczmy przez R̄
T
relację S∈T S.
Pokażemy, że R ⊆ R̄, co zachodzi, gdy

∀x. x ∈ R ⇒ x ∈ R̄.

Z definicji zbioru T mamy


∀S ∈ T . R ⊆ S,
skąd
∀S ∈ T . (∀x. x ∈ R ⇒ x ∈ S),
przesuwając kwantyfikator ogólny

∀x. x ∈ R ⇒ (∀S ∈ T . x ∈ S),

z definicji iloczynu uogólnionego zbiorów


\
∀x. x ∈ R ⇒ x ∈ S,
S∈T

skąd \
R⊆ S = R̄,
S∈T

co należało pokazać.
Pokażemy teraz, że jeśli X jest relacją przechodnią taką, że R ⊆ X, to R̄ ⊆ X. Niech
R ⊆ X (skąd, wobec faktu, że X jest przechodnia, X ∈ T ) i niech x ∈ R̄. Wówczas
\
x∈ S,
S∈T

skąd, z defincji iloczynu uogólnionego zbiorów,

∀S ∈ T . x ∈ S.

Skoro x należy do każdego ze zbiorów z rodziny T , to należy również do X. Zatem

∀x. x ∈ R̄ ⇒ x ∈ X,

skąd
R̄ ⊆ X.
Na koniec zauważmy, że relacja R̄ jest przechodnia. Dla dowodu weźmy dowolne a, b, c ∈
A, takie że
ha, bi ∈ R̄ ∧ hb, ci ∈ R̄.
Z defnicji zbioru R̄ \ \
ha, bi ∈ S ∧ hb, ci ∈ S,
S∈T S∈T

z defincji iloczynu uogólnionego zbiorów

(∀S ∈ T . ha, bi ∈ S) ∧ (∀S ∈ T . hb, ci ∈ S),


5.11 Relacje równoważności 51

skąd
∀S ∈ T . ha, bi ∈ S ∧ hb, ci ∈ S.
Ponieważ T jest zbiorem relacji przechodnich i S ∈ T , więc

∀S ∈ T . ha, ci ∈ S,

z defincji iloczynu uogólnionego zbiorów


\
ha, ci ∈ S = R̄,
S∈T

co należało pokazać.
Relacja R̄ jest w konsekwencji najmniejszą relacją przechodnią zawierającą R. Relację R̄
o tej własności nazywamy tranzytywnym domknięciem R.

P r z y k ł a d 5.26.
Niech Q ⊆ A2 będzie dowolną relacją, Q1 = Q i niech Qn+1 = Qn Q dla n ­ 1. Kładziemy
S
Q∞ = ∞ n
n=1 Q . Wykazać, że Q∞ jest relacją przechodnią.
Pokażemy najpierw, że dla dowolnych naturalnych m, n > 0 zachodzi Qn Qm = Qn+m .
def.
Dla m = 1 mamy Qn Qm = Qn Q = Qn+1 = Qn+m . Załóżmy teraz, że Qn Qm−1 =
def.
Qn+m−1 . Pokażemy, że wynika z tego Qn Qm = Qn+m . Istotnie, Qn Qm = Qn Qm−1 Q. Skła-
ind. def.
danie relacji jest działaniem łącznym, zatem Qn Qm−1 Q = (Qn Qm−1 )Q = Qn+m−1 Q =
Qn+m−1+1 = Qn+m .
Weźmy teraz dowolne a, b, c ∈ A takie, że

ha, bi ∈ Q∞ i hb, ci ∈ Q∞ .

Z definicji Q∞ dostajemy

[ ∞
[
ha, bi ∈ Qn i hb, ci ∈ Qn ,
n=1 n=1

następnie z definicji sumy uogólnionej zbiorów

∃i. ha, bi ∈ Qi i ∃j. hb, ci ∈ Qj .

Z dowiedzionego wyżej faktu i definicji złożenia relacji wynika, że ha, ci ∈ Qi Qj = Qi+j ∈


S∞
n=1 Q = Q∞ . Relacja Q∞ jest więc przechodnia.
n

Rozwiązanie to można „zobaczyć” startując od formuły

∃i. ha, bi ∈ Qi i ∃j. hb, ci ∈ Qj

i zauważając że skoro hb, ci ∈ Qj = Qj−1 Q, to istnieje x1 takie, że

hb, x1 i ∈ Qj−1 i hx1 , ci ∈ Q.

Następnie z hb, x1 i ∈ Qj−1 = Qj−2 Q wynika, że istnieje x2 takie, że

hb, x2 i ∈ Qj−2 i hx2 , x1 i ∈ Q,

i tak dalej, aż w końcu

hb, xj−1 i ∈ Q1 = Q i hxj−1 , xj−2 i ∈ Q.


52 Relacje

Para ha, bi ∈ Qi i hb, xj−1 i ∈ Q, zatem ha, xj−1 i ∈ Qi+1 . Korzystając z faktu hxj−1 , xj−2 i ∈
Q stwierdzamy ha, xj−2 i ∈ Qi+2 . Następnie, korzystając z prawych składników dowiedzio-
nych wyżej koniunkcji z formuł, wnioskujemy, że ha, xj−3 i ∈ Qi+3 , . . ., ha, x1 i ∈ Qi+j−1 i
ostatecznie, wobec faktu hx1 , ci ∈ Q, stwierdzamy ha, ci ∈ Qi+j .

P r z y k ł a d 5.27. Pokazać, że Q∞ jest przechodnim domknięciem relacji Q, tj. przekrojem


wszystkich relacji przechodnich zawierających Q.
S S
Łatwo zauważyć, że Q ⊆ Q∞ = ∞ n=1TQn = Q ∪ ∞ n
n=2 Q . Z przykładu 5.26 i faktu,
że Q∞ jest relacją przechodnią, wynika, że S∈T S ⊆ Q∞ , gdzie T jest zbiorem wszystkich
relacji przechodnich S zawierających Q.
S
Musimy zatem pokazać, że Q∞ ⊆ S∈T S. Zauważmy, że wystarczy pokazać Qn ⊆
S
S∈TTS dla każdego n ­ 1. Dla n = 1 mamy Q = Q = Q. Z przykładu 5.26 wiadomo, że
n 1

Q ⊆ S∈T S.
T
Załóżmy teraz, że Qn ⊆ S∈T S oraz niech ha, ci będzie dowolną parą z Qn+1 = Qn Q.
Wówczas istnieje b takie, że ha, bi ∈ Qn i hb, ci ∈ Q. Z założenia indukcyjnego wynika, że
T T T
ha, bi ∈ S∈T S i hb, ci ∈ S∈T S. Ponieważ relacja S∈T S jest przechodnia, to ha, ci ∈
T n+1 ⊆ T
S∈T S, skąd Q S∈T S, co należało pokazać.
Rozdział 6

Teoria mocy

„Tylachny wór przebrać! Piasek osobno... mak osobno (...)”


Tysiące i tysiące... mnogość nieprzeliczona!
— J. Porazińska, Szewczyk Dratewka

6.1 O nieskończoności
Szczególną rolę w teorii mnogości odgrywa teoria zbiorów nieskończonych. Związane jest
to z rozmiatymi problemami, jakie stwarza samo pojęcie nieskończoności i paradoksy z
nim związane. Pierwsze z nich rozważano już w starożytnej Grecji. Wiązały się one z
podziałem na nieskończenie wiele części i sumowanie nieskończenie wielu elementów.
Rozważmy dla przykładu tzw. paradoks lecącej strzały. Otóż lecąca strzała albo znaj-
duje się w tym miejscu, w którym właśnie jest, albo w innym. Jeżeli przyjmiemy pierwszą
możliwość, musimy stwierdzić, że lecąca strzała spoczywa (skoro bowiem jest w jednym
miejscu, to z całą pewnością nie porusza się). Druga możliwość jest absurdalna. Tak wła-
śnie rozumuje Zenon z Elei dowodząc nieistnienia ruchu. Zauważmy, że sensowność tego
paradoksu opiera się na koncepcji przestrzeni podzielnej w nieskończoność (a więc sumy
nieskończonej liczby punktów).
Zauważono także, że zbiory nieskończone mają pewną paradoksalną własność: otóż
podzbiór właściwy (a więc różny od danego) zbioru nieskończonego może mieć tyle sa-
mo elementów co sam zbiór. Diadochus (410-485 r.) pisał: „Średnica dzieli koło na dwie
równe części. Jeżeli jednak za pomocą jednej średnicy powstaja dwa półkola i jeżeli prze-
prowadzić przez środek nieskończenie wiele średnic, to okaże się, że półkoli będzie dwa
razy więcej niż nieskończenie wiele”.
Podobnie można pokazać, że liczb parzystych jest tyle samo co parzystych i niepa-
rzystych razem wziętych. Powyższe przykłady świadczą o tym, że musimy ściśle określić,
co właściwie rozumiemy przez powiedzenie, że dwa zbiory mają tyle samo elementów. W
przypadku zbiorów skończonych można zwyczajnie zliczyć ich elementy (pomijając fakt,
że może trwać to bardzo długo). W przypadku zbiorów nieskończonych jest to oczywiście
niemożliwe nawet w zasadzie. Dlatego wprowadza się pojęcie tzw. równoliczności.

6.2 Równoliczność zbiorów. Liczby kardynalne


Definicja 6.1. Mówimy, że zbiory X i Y są równoliczne, jeżeli istnieje funkcja różno-
wartościowa z X „na” Y. Piszemy wówczas X ∼ Y .

Pamiętamy, że funkcję różnowartościową i „na” nazywamy odwzorowaniem wzajemnie


jednoznacznym. Dwa zbiory są zatem równoliczne, jeśli istnieje odwzorowanie wzajemnie
jednoznaczne między elementami tego zbioru.
54 Teoria mocy

P r z y k ł a d 6.1. Funkcja f (n) = 2n, n ∈ N ustala równoliczność zbioru liczb parzystych


i zbioru liczb naturalnych.

Twierdzenie 6.2. Dla dowolnych zbiorów X, Y, Z, zachodzi;

X ∼ X,

X ∼ Y ⇒ Y ∼ X,
(X ∼ Y ) ∧ (Y ∼ Z) ⇒ X ∼ Z.

Dowód: Równoliczność zbioru X ze samym sobą ustala funkcja identycznościowa IX .


Załóżmy teraz X ∼ Y . Wówczas z definicji istnieje funkcja f : X → Y różnowarto-
ściowa i „na”. Z twierdzeń 5.21 i 5.22 wynika istnienie funkcji f −1 różnowartościowej ze
zbioru Y „na” X. Ustala ona równoliczność zbiorów Y i X.
Niech w końcu X ∼ Y i Y ∼ Z. Z definicji symbolu ∼ istnieją funkcje f : X → Y i
g: Y → Z różnowartościowe i „na”. Z twierdzenia 5.25 wynika, że funkcja g ◦ f : X → Z
jest różnowartościowa i „na”, ustala zatem równoliczność zbiorów X i Z.
Wskazane wyżej własności odpowiadają zwrotności, symetryczności i przechodniości.
Jakkolwiek równoliczność nie jest relacją równoważności w sensie przyjętej przez nas
definicji (nie jest bowiem określona w żadnym zbiorze), pozwala dokonać klasyfikacji
zbiorów ze względu na ich liczność.
W tym celu rozszerzymy nasz układ aksjomatów teorii mnogości i przypiszemy każde-
mu zbiorowi pewien obiekt, zwany liczbą kardynalną lub mocą zbioru, spełniający poniższą
zależność:

Definicja 6.3. Dwa zbiory X, Y są równej mocy, jeżeli X jest równoliczny z Y .

Moc zbioru X oznaczamy |X|. Symbolicznie:

|X| = |Y | ⇔ X ∼ Y

P r z y k ł a d 6.2. Wykazać, że R ∼ R \ N. W tym celu wystarczy skonstruować bijekcję


z R na R \ N. Niech

 1/(2x + 1) x ∈ N

f (x) = 1/2x dla x postaci 1/n, n ∈ N

x w p.p.

Funkcja ta jest różnowartościowa. Dla argumentów naturalnych x wartoścą funkcji jest licz-
ba postaci 1/(2x + 1), a więc ułamek o liczniku 1 i mianowniku nieparzystym. Dla ułamków
o liczniku równym 1 — ułamek o takim samym liczniku i mianowniku parzystym. Dla pozo-
stałych wartości x wartość funkcji nie jest ułamkiem o liczniku równym 1. Ponadto wyrażenie
określające wartość funkcji w każdym przypadku jest złożeniem funkcji różnowartościowych.
Funkcja ta jest również typu „na”. Niech y ∈ R \ N. Dla y postaci 1/2n, n ∈ N mamy
f (y) = 1/n, dla y postaci 1/(2n + 1), n ∈ N mamy f −1 (y) = n, dla pozostałych y jest
−1

f −1 (y) = y. Tak więc funkcja f ustala równoliczność zbiorów R i R \ N.


Sposób konstrukcji funkcji f można obrazowo opisać mówiąc, że robimy miejsce dla argu-
mentów naturalnych rozsuwając ułamki o liczniku 1 i odwzorowując liczby naturalne pomiędzy
nie.

P r z y k ł a d 6.3. Wykażemy w elementarny sposób, że

{0, 1}N ∼ NN .
6.3 Funkcja charakterystyczna 55

Zapis {0, 1}N oznacza zbiór funkcji przekształcających zbiór liczb naturalnych w zbiór dwu-
elementowy {0, 1}, a więc w istocie zbiór wszystkich ciągów zerojedynkowych. Podobnie zapis
NN oznacza zbiór wszystkich ciągów o wartościach naturalnych.
Zdefiniujemy teraz funkcję f : NN → {0, 1}N , różnowartościową i „na”. Niech ha1 , a2 , . . .i
będzie dowolnym ciągiem o wyrazach naturalnych. Obrazem takiego ciągu w przekształceniu
f będzie ciąg:
hδ(a1 ) ⊕ δ(a2 ) ⊕ . . . ⊕ δ(an ) ⊕ . . .i
gdzie:

– symbol ⊕ oznacza konkatenację (czyli sklejenie) ciągów (np. h0, 1, 0, 1i ⊕ h1, 1i =


h0, 1, 0, 1, 1, 1i),

– δ(n), n ∈ N oznacza ciąg zerojedynkowy utworzony z zapisu liczby n w systemie binar-


nym w ten sposób, że przed każdym elementem tego ciągu poza ostatnim umieszczamy
0, przed nim zaś umieszczamy 1 (np. δ(5) = δ(1012 ) = h0, 1, 0, 0, 1, 1i); łatwo zauwa-
żyć, że przekształcenie δ jest różnowartościowe.

Wykażemy teraz, że przekształcenie f jest różnowartościowe. Niech ha1 , a2 , . . .i i hb1 , b2 , . . .i


będą dwoma ciągami o wartościach naturalnych. Jeżeli ciągi te są różne, to istnieje indeks
i taki, że ai 6= bi . Jeżeli f (ha1 , . . . , ai−1 i) 6= f (hb1 , . . . , bi−1 i), to ciągi f (ha1 , . . . , ai , . . .i) i
f (hb1 , . . . , bi , . . .i) są różne. Załóżmy wiec, że f (ha1 , . . . , ai−1 i) = f (hb1 , . . . , bi−1 i).
Z definicji f wynika, że:

f (ha1 , . . . , ai−1 , ai i) = f (ha1 , . . . , ai−1 i) ⊕ δ(ai ).

Natomiast

f (hb1 , . . . , bi−1 , bi i) = f (hb1 , . . . , bi−1 i) ⊕ δ(bi ) = f (ha1 , . . . , ai−1 i) ⊕ δ(bi ).

Ponieważ przekształcenie δ jest równowartościowe i ai 6= bi , to δ(ai ) 6= δ(bi ), skąd

f (ha1 , . . . , ai−1 , ai i) 6= f (hb1 , . . . , bi−1 , bi i),

a więc ciągi f (ha1 , . . . , ai , . . .i) i f (hb1 , . . . , bi , . . .i) są różne.


Podobnie łatwo wykazać, że funkcja f jest „na”. Z każdego ciągu zerojedynkowego może-
my utworzyć ciąg o wyrazach naturalnych taki, że jego obrazem w przekształceniu f będzie ów
ciąg zerojedynkowy. Kolejne wyrazy ciągu o wyrazach naturalnych znajdują się na parzystych
pozycjach pomiędzy miejscami sklejania (konkatenacji), które wyznaczają jedynki stojące na
nieparzystych pozycjach. Szczegółowe uzasadnienie pozostawiamy Czytelnikowi.

6.3 Funkcja charakterystyczna


Definicja 6.4. Funkcją charakterystyczną zbioru X nazywamy następującą funkcję f : X →
{0, 1}: (
1 ,x ∈ X
f (x) =
0 ,x ∈
/X

Jak pamiętamy, zbiór wszystkich podzbiorów danego zbioru X (zbiór potęgowy zbioru
X) oznaczamy symbolem P(X).

Twierdzenie 6.5. Dla każdego zbioru X zachodzi

{0, 1}X ∼ P(X).


56 Teoria mocy

Innymi słowy: podzbiorów danego zbioru jest tyle samo, ile funkcji charakterystycznych
tego zbioru. Każdemu podzbiorowi A ⊆ X odpowiada dokładnie jedna funkcja charakte-
rystyczna fA , taka że (
1 ,x ∈ A
fA (x) = ,
0 ,x ∈
/A
przy czym dwóm różnych podzbiorom odpowiadają dwie różne funkcje charakterystyczne.
Przekształcenie podzbioru na funkcję charakterystyczną jest więc różnowartościowe.
Ponadto dla każdej funkcji charakterystycznej istnieje podzbiór A ⊆ X, złożony z tych
elementów x ∈ X, dla których wartość tej funkcji jest równa 1. Przekształcenie podzbioru
na funkcję charakterystyczną jest więc „na”. Dowodzi to tezy.

6.4 Twierdzenie Cantora–Bernsteina


Definicja 6.6. Mówimy, że zbiór X jest mocy niewiększej niż Y i piszemy |X| ¬ |Y |,
jeżeli istnieje funkcja różnowartościowa ze zbioru X w zbiór Y .

P r z y k ł a d 6.4. Zbiór {1, 2} jest mocy niewiększej niż zbiór {1, 2, 3, 4, 5}, gdyż funkcja
f : {1, 2} → {1, 2, 3, 4, 5} taka, że f (1) = 1, f (2) = 4, jest różnowartościowa.

Chociaż pojęcie „niewiększości mocy” nie jest relacją (relacja musi być bowiem okre-
ślona na zbiorze, a zbiór wszystkich zbiorów nie istnieje), to jednak zachowuje się tak,
jak gdyby była relacją zwrotną, antysymetryczną i przechodnią:

Twierdzenie 6.7 (Cantor-Bernstein). Dla każdych trzech zbiorów X, Y , Z zachodzi:

1. |X| ¬ |X|

2. (|X| ¬ |Y | ∧ |Y | ¬ |X|) ⇒ |X| = |Y |

3. (|X| ¬ |Y | ∧ |Y | ¬ |Z|) ⇒ |X| ¬ |Z|.

Dla dowodu 1. zauważmy, że funkcja identycznościowa IX : X → X jest różnowarto-


ściowa.
Z definicji pojęcia niewiększości wynika istnienie równowartościowych funkcji f : X →
Y i g: Y → Z. Funkcja g ◦ f : X → Z jest — jako złożenie funkcji różnowartościowych
— różnowartościowa. Jej istnienie dowodzi 3.
Dowód 2 pomijamy ze względu na elementarny charakter tej pracy. Można go znaleźć
w [5]. Tutaj zauważmy tylko, że dówód tw. Cantora-Bernsteina jest przykładem na to,
jakiego wysiłku wymaga czasem udowodnienie tak oczywistego, zdawałoby się, twierdze-
nia.

6.5 Zbiory skończone


Symbol n = {0, 1, . . . , n − 1} oznacza zbiór liczb naturalnych mniejszych niż n.

Definicja 6.8. Zbiór X jest zbiorem skończonym, jeśli istnieje taka liczba naturalna n,
że A ∼ n. Mówimy wówczas, że zbiór X ma n elementów.

P r z y k ł a d 6.5. Zbiór X = {1, 3, 5, 7, 9} ∼ 5. Funkcją ustalającą równoliczność X z 5


jest f (n) = (n − 1)/2.

Twierdzenie 6.9.
6.6 Zbiory przeliczalne 57

1. Dla każdego n ∈ N nie istnieje funkcja różnowartościowa z n + 1 w n.

2. Jeżeli istnieje funkcja różnowartościowa z m w n, to m ¬ n.

3. Jeżeli m ∼ n, to m = n.

4. Dla każdego m ∈ N, m  N.

6.6 Zbiory przeliczalne


Definicja 6.10. Zbiorem przeliczalnym nazywamy zbiór skończony lub zbiór równoliczny
z N.

Moc zbioru N (a więc i każdego zbioru przeliczalnego nieskończonego) oznaczamy


literą alfabetu hebrajskiego ℵ z indeksem zero – ℵ0 (alef zero).
Twierdzenie 6.11. Zbiór X jest przeliczalny wtedy i tylko wtedy, gdy istnieje funkcja
f przekształcająca zbiór N „na” zbiór X.

Dowód:
(⇒) Załóżmy, że zbiór X jest przeliczalny.

1. Jeżeli X jest skończony i X = {x0 , x1 , . . . , xn }, to funkcja g o argumentach


naturalnych określona następująco:
(
xi , i<n
f (i) =
xn , i­n

przekształca N „na” X.
2. Jeżeli X jest nieskończony, to skoro jest przeliczalny, a nie jest skończony,
zachodzi X ∼ N, a zatem z definicji równoliczności istnieje funkcja ze zbioru
N „na” X.

(⇐) 1. Jeżeli X jest skończony, to z definicji jest przeliczalny.


2. Niech zatem X będzie nieskończony. Załóżmy, że istnieje funkcja f ze zbioru
N „na” zbiór X. Zdefiniujemy różnowartościową funkcję g ze zbioru N „na”
X. Niech
g(0) = f (0)
oraz dla n > 0

g(n) = f (m), gdzie m = min{j: f (j) ∈


/ {g(0), g(1), . . . , g(n − 1)}}.

N X N X
f g
0 x 0 x
1 y 1 y
2 2
3 p 3 p
4 z 4 z
. .
. .
. .
58 Teoria mocy

Funkcja g jest równowartościowa i „na” zbiór X, ustala zatem równoliczność


X i N, co należało pokazać.

Twierdzenie 6.12. Podzbiór zbioru przeliczalnego jest zbiorem przeliczalnym.

Dowód: Niech X będzie danym zbiorem przeliczalnym i niech A ⊆ X. Jeżeli A jest zbiorem
skończonym, to jest z definicji zbiorem przeliczanym. Niech zatem A będzie zbiorem
nieskończonym. Pokażemy, że N ∼ A określając funkcję g ustalającą równoliczność N z
A.
Zbiór X jest przeliczalny, zatem istnieje funkcja różnowartościowa f z N „na” X.
Niech
k0 = min{n ∈ N: f (n) ∈ A}

oraz dla n > 0

kn = min{n ∈ N: f (n) ∈ A ∧ n ∈
/ {k0 , k1 , . . . , kn−1 }}

X A

f(0)

f(1) g(0) k0=1

f(2)

f(3) g(1) k1=3

f(4) g(2) k2=4


.
.
.

elementy
zbioru X

Szukaną funkcję g otrzymamy kładąc:

g(n) = f (kn )

Różnowartościowość i bycie „na” g wynika z różnowartościowości i bycia „na” funkcji f


oraz faktu, że zarówno zbiór X, jak i A ⊆ X, są nieskończone.

Twierdzenie 6.13. Suma dwóch zbiorów przeliczalnych jest zbiorem przeliczalnym.


6.6 Zbiory przeliczalne 59

Dowód: niech zbiory X, Y będą przeliczalne, a funkcje f : N → X i g: N → Y usta-


lają równoliczność odpowiednio X i Y ze zbiorem N. Niech funkcja h będzie określona
następująco: (
f ( k2 ), k parzyste,
h(k) = k−1
g( 2 ), k nieparzyste.
Funkcja ta przekształca zbiór liczb naturalnych N „na” zbiór X ∪ Y . Zgodnie z tw. 6.11
oznacza to, że zbiory te sa równoliczne, skąd X ∪ Y jest zbiorem przeliczalnym.
Z twierdzenia powyższego wynika, że także suma 3 zbiorów przeliczalnych jest zbiorem
przeliczalnym. Istotnie, ponieważ X ∪ Y ∪ Z = (X ∪ Y ) ∪ Z, to X ∪ Y jest zbiorem
przeliczalnym jako suma dwóch zbiorów przeliczalnych, a (X ∪ Y ) ∪ Z jest przeliczalne
jako suma dwóch przeliczalnych zbiorów X ∪ Y i Z. Z rozumowania tego wynika przez
indukcję następujące twierdzenie:
Twierdzenie 6.14. Suma skończonej ilości zbiorów przeliczalnych jest zbiorem przeli-
czalnym.

P r z y k ł a d 6.6. Wykażemy, że zbiór liczb całkowitych Z jest przeliczalny. Zauważmy,


że zbiór {0, −1, −2, . . .} jest przeliczalny (gdyż jest równoliczny z N; równoliczność ustala
funkcja f (n) = −n, n ∈ N). Zbiór liczb całkowitych jest zatem przeliczalny, jako suma tego
zbioru i zbioru liczb naturalnych.

Twierdzenie 6.15. Produkt kartezjański dwóch zbiorów przeliczalnych jest zbiorem


przeliczalnym.
Dowod: Jeżeli jeden ze zbiorów X lub Y jest pusty, to produkt X × Y jest zbiorem
pustym, a więc przeliczalnym. Przypuśćmy zatem, że oba są niepuste. Z tw. 6.11 wynika,
że istnieją funkcje f : N → X i g: N → Y ze zbioru N „na” zbiory X i Y (bez względu na
to, czy któryś ze zbiorów X i Y jest skończony). Rozważmy zbiór par uporządkowanych
postaci
hf (m), g(n)i
gdzie m, n ∈ N, zawierający wszystkie elementy iloczynu X i Y . Zbiór ten da się zapisać
w postaci następującej nieskończonej tablicy:
hf (0), g(0)i hf (0), g(1)i hf (0), g(2)i ··· hf (0), g(n)i ···
hf (1), g(0)i hf (1), g(1)i hf (1), g(2)i ··· hf (1), g(n)i ···
hf (2), g(0)i hf (2), g(1)i hf (2), g(2)i ··· hf (2), g(n)i ···
.. .. .. ..
. . . .
hf (m), g(0)i hf (m), g(1)i hf (m), g(2)i ··· hf (m), g(n)i ···
.. .. .. .. ..
. . . . .
Ustawimy teraz rozważany zbiór par w ciąg nieskończony, wykorzystując tzw. metodę
przekątniową. W tym celu powyższą tablicę dzielimy na przekątne, następnie zaś kolejnym
liczbom naturalnym przyporządkowujemy elementy następujących po sobie przekątnych,
w obrębie przekątnej biorąc elementy w kolejności wzrastania numeru wiersza.
numer prz.
1 2 3 4 n ...
(0) (1) (3) .. (n) ...

...
(2) (4) (7) ...

... ...
(5) (8) (12)
.
. .
. .
. .
.
. . . .
60 Teoria mocy

Otrzymamy następujący ciąg:


n
1. przekątna hf (0), g(0)i
(
hf (0), g(1)i
2. przekątna
hf (1), g(0)i

 hf (0), g(2)i

3. przekątna hf (1), g(1)i

 hf (2), g(0)i

..
.
Niech h: N → X ×Y i h(0) = hf (0), g(0)i, h(1) = hf (0), g(1)i, h(2) = hf (1), g(0)i, . . ..
Funkcja h przekształca zbiór liczb naturalnych N „na” produkt X × Y . Na mocy tw. 6.11
stwierdzamy, że zbior X × Y jest przeliczalny.
Twierdzenie 6.16. Produkt n zbiorów przeliczalnych jest zbiorem przeliczalnym
S
Twierdzenie 6.17. Suma uogólniona s∈S As , gdzie zarówno zbiór S, jak i każdy ze
zbiorów As są przeliczalne, jest zbiorem przeliczalnym

Definicja 6.18. Ciągiem elementów zbioru X nazywamy funkcję f : N → X. Często


zamiast f (0), f (1), . . . będziemy pisać f0 , f1 . . .

Intuicyjnie — aby utworzyć ciąg elementów zbioru należy nadać każdemu z nich (inny)
numer.
P r z y k ł a d 6.7. Wykazać, że zbiór wszystkich przedziałów położonych w zbiorze liczb
rzeczywistych o obu końca wymiernych jest przeliczalny.
W tym celu zauważmy, że z każdym takim przedziałem można związać wzajemnie jedno-
znacznie parę liczb wymiernych, z których pierwsza jest mniejsza niż druga. Zbiór takich par
jest podzbiorem iloczynu kartezjańskiego Q × Q, który jest przeliczalny jako produkt 2 zbio-
rów przeliczalnych. Podzbiór zbioru przeliczalnego jest zbiorem przeliczalnym. Tak więc zbiór
przedziałów o obu końcach wymiernych na prostej rzeczywistej jest równoliczny ze zbiorem
przeliczalnym, a więc sam jest przeliczalny.

6.7 Twierdzenie Cantora


Twierdzenie 6.19 (o przekątnej). Jeżeli zbiór X argumentów funkcji f jest zawarty
w A, a wartości funkcji są podzbiorami zbioru A, to zbiór
Z = {x ∈ X: x ∈
/ f (x)}
nie jest wartością funkcji f .

Dowód: Zbiór Z nie jest wartością funkcji f wtedy i tylko wtedy, gdy nie istnieje taki
argument x ∈ X, że
f (x) = Z.
Z określenia zbioru Z:
/ f (x).
∀x ∈ X. x ∈ Z ⇔ x ∈
Gdyby więc istniało takie x, że f (x) = Z, to wówczas
x∈Z⇔x∈
/ Z.
Otrzymana sprzeczność dowodzi tezy.
6.8 Zbiory nieprzeliczalne 61

Twierdzenie 6.20 (Cantor). Zbiór 2X nie jest równoliczny z X ani z żadnym podzbio-
rem X.

Gdyby tak było, wówczas istniałaby funkcja, której zbiór argumentów byłby zawarty
w X i której zbiorem wartości byłaby rodzina wszystkich podzbiorów X, to jest jednak
na mocy tw. o przekątnej niemożliwe. Wynika z niego bowiem istnienie pewnego zbioru
Z ⊆ X, który nie jest wartością funkcji f .

Twierdzenie 6.21. Nie istnieje rodzina zbiorów A taka, która by dla każdego zbioru X
zawierała jako element zbiór Y równoliczny z X.
S S
Niech A oznacza sumę rodziny zbiorów A. Na mocy tw. 6.20 zbiór 2 A nie jest
S
równoliczny z żadnym podzbiorem
S zbioru A. Ponieważ dla każdego zbioru Y ∈ A
S
zachodzi Y ⊆ A, to zbiór 2 A nie może być równoliczny z żadnym zbiorem
S Y z rodziny
A. Tak więc rodzina A nie zawiera zbioru równolicznego ze zbiorem 2 A .
Twierdzenie to wskazuje na fakt, że liczb kardynalnych jest „tak dużo”, że nie można
utworzyć zbioru, który zawierałby co najmniej jednego reprezentanta każdej mocy.
Wynika też z niego następujące

Twierdzenie 6.22. Nie istnieje zbiór wszystkich zbiorów.

W przeciwnym przypadku moglibyśmy przyjąć ten zbiór za A w tw. 6.21.

6.8 Zbiory nieprzeliczalne


Definicja 6.23. Zbiór, który nie jest przeliczalny, nazywamy zbiorem nieprzeliczalnym.

Twierdzenie 6.24. Przedział (0, 1) jest zbiorem nieprzeliczalnym.

Dowód można znaleźć w [5].


Z tw. 6.20 wynika, że |N| < |P(N)|. Na oznaczenie mocy zbioru P(N) wprowadza się
symbol c (continuum). Liczba kardynalna c (podobnie jak ℵ0 ) odgrywa szczególną rolę w
teorii mnogości.

Twierdzenie 6.25. Przedział (0, 1) jest równoliczny ze zbiorem wszystkich podzbiorów


N:
(0, 1) ∼ P(N).

Twierdzenie 6.26. Jeżeli X jest nieprzeliczalny i X ⊆ Y , to Y jest zbiorem nieprzeli-


czalnym

Wniosek: Zbiór R ⊇ (0, 1) jest zbiorem nieprzeliczalnym.

Twierdzenie 6.27. Zbiór liczb rzeczywistych jest równoliczny z przedziałem (0,1).

Równoliczność ustala funkcja f (x) = 21 + π1 arctgx.


Wniosek:
|R| = |(0, 1)| = |P(N)| = c.

P r z y k ł a d 6.8. Wykazać, że zbiór N N jest nieprzeliczalny.


Załóżmy, że zbiór N N jest przeliczalny. Wówczas N N = {f0 , f1 , . . .}, gdzie fi (i ∈ N)
jest funkcją N → N . Niech teraz

f (n) = fn (n) + 1, dla n ∈ N.


62 Teoria mocy

Funkcja f nie jest równa f0 , gdyż f (0) = f0 (0) + 1 6= f0 (0), podobnie nie jest równa f1 , gdyż
f (1) = f1 (1) + 1 6= f1 (1) itd. Ogólnie, dla dowolnego k naturalnego funkcja f nie jest równa
fk , gdyż f (k) = fk (k) + 1 6= fk (k). Założyliśmy jednak, że zbiór f0 , f1 , . . . zawiera wszystkie
funkcje N → N. Otrzymana sprzeczność dowodzi, że jest to niemożliwe, a więc zbiór NN
jest nieprzeliczalny.

P r z y k ł a d 6.9. Mówimy, że ciąg liczb naturalnych b1 , b2 , . . . rośnie szybciej niż ciąg


a1 , a2 , . . ., jeśli
an
lim = 0.
n→∞ bn

Pokażemy, że

1. dla każdego ciągu istnieje ciąg szybciej od niego rosnący,

2. jeżeli zbiór ciągów Z ma tę własność, że dla każdego ciągu a1 , a2 , . . . (niekoniecznie


należącego do Z) istnieje w tym zbiorze ciąg b1 , b2 , . . . szybciej rosnący niż a1 , a2 , . . .,
to zbiór Z jest nieprzeliczalny.

Niech więc a1 , a2 , . . . będzie dowolnym ciągiem liczb naturalnych. Określmy ciąg (bn ) w
następujący sposób:
bn = 1 + nan
Wówczas
an an
0 ¬ lim = lim .
n→∞ bn n→∞ 1 + nan
an
Ponieważ dla każdego n > 0 jest prawdziwe oszacowanie 1+na n
< n1 (dla an = 0 mamy
an 1 an 1 1 1 1
1+nan = 0 < n , w przeciwnym przypadku 1+nan = 1 +n ¬ 1+n < n ) i limn→∞ n = 0, to
an
z tw. o trzech ciągach otrzymujemy
an an
lim = lim = 0,
n→∞ bn n→∞ 1 + nan

co oznacza, że ciąg b1 , b2 , . . . jest szybciej rosnący niż a1 , a2 , . . .


Załóżmy teraz nie wprost, że zbiór Z jest przeliczalny. Wówczas Z = {z1 , z2 , . . . , zn , . . .},
gdzie zi jest ciągiem liczb naturalnych zi1 , zi2 , . . .. Tworzymy nieskończoną tablicę zawierającą
wszystkie ciągi ze zbioru Z:
z11 z12 z13 · · · z1n · · ·
z21 z22 z23 · · · z2n · · ·
z31 z32 z33 · · · z3n · · ·
.. .. .. ..
. . . .
zn1 zn2 zn3 · · · znn · · ·
.. .. .. ..
. . . .
Niech teraz si oznacza sumę liczb na i-tej przekątnej tej tablicy, tj.

s1 = z11
s2 = z12 + z21
..
.
n
X
sn = zi·n−i+1
i=1

Zauważmy, że dla dowolnego zk zachodzi: zk1 ¬ sk , zk2 ¬ sk+1 , . . . (ponieważ przekątna k-ta
zawiera pierwszy wyraz ciągu zk , k+1-sza zawiera drugi wyraz ciągu zk itd.)
6.8 Zbiory nieprzeliczalne 63

Niech w końcu bn = 1 + nsn , dla n = 1, 2, . . . Ciąg bn rośnie szybciej niż każdy z ciągów
z1 , z2 , . . . Istotnie, dla dowolnego ciągu zk ∈ Z:
zkn zkn zkn
0 ¬ lim = lim ¬ lim =0
n→∞ bn n→∞ bn+k−1 n→∞ 1 + nzkn
Tak więc zbiór Z nie zawiera ciągu rosnącego szybciej niż ciąg (bn ), co jest sprzeczne z jego
definicją (ciągu (bn ) nie ma w zbiorze Z, gdyż żaden ciąg nie rośnie szybciej od samego
siebie — limn→∞ bbnn = 1 6= 0). Do sprzeczności tej doprowadziło założenie, że zbiór Z jest
przeliczalny. W konsekwencji zbiór Z jest nieprzeliczalny.

P r z y k ł a d 6.10. Mówimy, że funkcja f : N → N jest słabo rosnąca, jeśli x < y ⇒


f (x) ¬ f (y) dla wszelkich x, y ∈ N. Wykazać że zbiór słabo rosnących funkcji N → N jest
nieprzeliczalny.
Niech f będzie funkcją słabo rosnącą N → N i niech dla każdego n będzie g(n) =
(n)
1 + nf (n) (nie może być g(n) = nf (n), bo dla f ≡ 0 dostajemy g ≡ 0 i limn→∞ fg(n) nie
istnieje).
f (n) f (n) 1
0 ¬ lim = lim ¬ lim =0
n→∞ g(n) n→∞ 1 + nf (n) n→∞ n

Funkcja g jest oczywiście słabo rosnąca, ponadto rośnie szybciej niż f . Na mocy twier-
dzenia sformułowanego w przykładzie 6.9 zbiór słabo rosnących funkcji N → N jest nieprze-
liczalny.

Definicja 6.28. Mówimy, że moc zbioru X jest mniejsza niż Y i piszemy |X| < |Y |,
jeżeli X ¬ Y i X  Y .

P r z y k ł a d 6.11. Niech a oznacza moc zbioru rosnących ciągów liczb wymiernych


zbieżnych do 1. Pokażemy, że a = c.
Wszystkich ciągów liczb wymiernych jest tyle, co wszystkich ciągów liczb naturalnych,
czyli tyle, ile funkcji N → N, a więc c. Tak więc a ¬ c. Pokażemy, że c ¬ a. Wówczas, na
mocy tw. Cantora-Bernsteina, a = c.
Aby wykazać, że c ¬ a, wystarczy wskazać zbiór rosnących ciągów liczb wymiernych
zbieżnych do 1 o mocy continuum. W tym celu skonstruujemy funkcję różnowartościową z
2N do tego zbioru.
Niech ciąg (qn ) dany będzie wzorem
1
q(n) = 1 − ,
n+1
gdzie n ∈ N. Ciąg ten jest oczywiście ściśle rosnący i zbieżny do 1. Niech teraz (an ) będzie
dowolnym ciągiem zerojedynkowym. Ciąg (qna ) określimy następująco
n
!
X
a
q (n) = q (an + 1) − 1 .
i=0

Aby lepiej zrozumieć, jak powstaje ciąg (qna ) przypuśćmy, że (an ) = h0, 0, 1, 1, 0 . . .i. Wówczas
q a (n) = hq0 , q1 , q3 , q5 , q6 , . . .i:

(qn) q0 q1 q2 q3 q4 q5 q6

(a n) 0 0 1 1 0

(qan) q0 q1 q2 q3 q4 q5 q6
64 Teoria mocy

Łatwo zauważyć, że dla każdego (an ) ciąg (qna ) jest rosnący i zbieżny do 1 (jest zbieżny,
gdyż jest rosnący i ograniczony, natomiast jest zbieżny do 1, bo jest zbieżny do tej samej
granicy co ciąg (gn )). Ponadto przekształcenie ciągu (an ) w qna jest różnowartościowe (dla
dwóch różnych ciągów a zbiory wyrazy ciągów (q a ) są różne, gdyż wybieramy różne elementy
ciągu (qn ), który jest ściśle rosnący, nie ma więc dwóch równych wyrazów).

P r z y k ł a d 6.12. Wykazać, że
(AY )X ∼ AX×Y
Jak wiadomo, zapis (AY )X oznacza zbiór wszystkich funkcji ze zbioru X w zbiór funkcji ze
zbioru Y w A. Określimy teraz funkcję h przyporządkowującą dowolnej funkcji f : X → AY
funkcję hf : X × Y → A, w ten sposób, że
hf (hx, yi) = (f (x))(y),
gdzie x ∈ X, y ∈ Y .
Funkcja h jest różnowartościowa. Istotnie, weźmy, że dwie różne funkcje f1 , f2 : X → AY
i załóżmy, że hf1 = hf2 . Wówczas:
∀x ∈ X, y ∈ Y. hf1 (hx, yi) = hf2 (hx, yi),
a zatem
∀x ∈ X.[∀y ∈ Y. (f1 (x))(y) = (f2 (x))(y)].
Warunek ujęty w nawiasie klamrowym oznacza, że funkcje f1 (x) i f2 (x) mają równe wartości
dla każdego argumentu, a zatem są równe, skąd
∀x ∈ X. f1 (x) = f2 (x)
Analogiczne z przedstawionym wyżej rozumowanie prowadzi do wniosku, że funkcje f1 i f2 są
równe, co jest sprzeczne z założeniem.
Funkcja h jest też „na”. Weźmy dowolną funkcję g: X × Y → A. Pokażemy, że istnieje
funkcja f : X → AY taka, że
h(f ) = g.
Zachodzi to, gdy
∀x ∈ X, y ∈ Y. hf (hx, yi) = g(x, y)
Niech gx oznacza zbiór wszystkich par hy, g(hx, yi)i. Nietrudno zauważyć, że gx jest funkcją
Y → A. Niech więc f = gx . Załóżmy, że a = gx (y). Oznacza to, że para hy, ai ∈ gx ⇒ a =
g(hx, yi). Wobec dowolności x, y dowodzi to równości hf = g i pokazuje, że funkcja h jest
„na”, co kończy dowód.

P r z y k ł a d 6.13. Wykazać, że zbiór wszystkich ciągów o wyrazach rzeczywistych jest


równoliczny ze zbiorem liczb rzeczywistych, tj. że
RN ∼ R.
Jak wiadomo, R ∼ 2N . Na mocy twierdzenia sformułowanego w przykładzie 6.12 stwierdza-
my:
RN ∼ (2N )N ∼ 2(N×N) ∼ 2N ∼ R.
W powyższym ciągu przekształceń korzystamy z faktu, że dla dowolnych zbiorów A, B, X
prawdziwe są następujące implikacje:
A ∼ B ⇒ AX ∼ B X
oraz
A ∼ B ⇒ XA ∼ XB,
których dowody, ze względu na trywialność, pomijamy.
Rozdział 7

Zbiory uporządkowane

Porządek trzeba robić, nieporządek robi się sam.


7.1 Relacje częściowo porządkujące


Definicja 7.1. Relację binarną R na zbiorze X (R ⊆ X×X) nazywamy relacją częściowo
porządkującą, jeżeli jest:

– zwrotna
∀x ∈ X. xRx,

– przechodnia
∀x, y, z ∈ X. xRy ∧ yRz ⇒ xRz.

– słabo antysymetryczna

∀x, y ∈ X. xRy ∧ yRx ⇒ x = y,

Relację częściowo porządkującą oznaczamy często symbolem ¬. Mówimy, że relacja


¬ częściowo porządkuje zbiór X, a parę hX, ¬i nazywamy zbiorem częściowo uporządko-
wanym.
P r z y k ł a d 7.1. Zbiór hR, ¬i, gdzie ¬ oznacza relację niewiększości w zbiorze liczb
rzeczywistych, jest zbiorem częściowo uporządkowanym. Istotnie, jak wiadomo każda liczba
rzeczywista jest niewiększa od samej siebie (zwrotność). Jeżeli liczba x jest niewiększa od y, a
y niewiększa od z, to x jest niewiększa od z (przechodniość). Na koniec jeśli liczba rzeczywista
x jest niewiększa od y, a y niewiększa od x, to liczby te są równe (słaba antysymetria).

P r z y k ł a d 7.2. Zbiór liczb naturalnych N wraz z relacją podzielności | stanowi zbiór


częściowo uporządkowany. Dla dowodu zauważmy, że każda liczba naturalna dzieli samą siebie
(zwrotność). Jeżeli n|m i m|k, to m = an i k = bm = (ba)n ⇒ k|n (dla n, m, k, a, b ∈ N)
— relacja | jest więc przechodnia. Jeżeli n|m i m|n, to m = an i n = bm = (ba)n. Stąd
ba = 1. Ponieważ liczby b i a są naturalne, więc ich iloczyn jest równy 1 wtedy i tylko wtedy,
gdy one same są równe 1. Skoro zaś m = an, a a = 1, to m = n. Relacja | jest więc także
słabo antysymetryczna, co kończy dowód.

Do każdej relacji częściowego porządku ¬ (podobnie jak dla każdej innej) istnieje
relacja odwrotna. Oznaczamy ją najczęściej symbolem ­. Jeśli więc hX, ¬i jest zbiorem
częściowo uporządkowanym, to

∀x, y ∈ X. y ­ x ⇔ x ¬ y.
66 Zbiory uporządkowane

Twierdzenie 7.2. Relacja odwrotna do relacji częściowego porządku jest relacją czę-
ściowego porządku.
Dowód: Niech hX, ¬i będzie zbiorem częściowo uporządkowanym. Należy pokazać, że
relacja ­ taka, że dla każdego x, y ∈ X y ­ x ⇔ x ¬ y, jest zwrotna, przechodnia i słabo
antysymetryczna.
Zauważmy, że x ­ x ⇔ x ¬ x. Dla każdego x mamy x ¬ x, gdyż relacja ¬ jest
zwrotna (z definicji). Tak więc dla każdego x relacja zachodzi x ­ x, a więc relacja ­ jest
zwrotna.
Niech teraz x, y, z będą dowolnymi elementami zbioru X oraz z ­ y i y ­ x. Z definicji
relacji ­ mamy y ¬ z oraz x ¬ y. Ponieważ (z definicji) relacja ¬ jest przechodnia,
zachodzi x ¬ z, skąd otrzymujemy z ­ x. Wobec dowolności x, y, z oznacza to, że relacja
­ jest przechodnia.
Podobnie niech x, y będą dowolnymi elementami zbioru X oraz y ­ x i x ­ y. Z
definicji relacji ­ mamy x ¬ y i y ¬ x. Ponieważ (z definicji) relacja ¬ jest słabo
antysymetryczna, zachodzi x = y. Wobec dowolności x, y oznacza to, że relacja ­ jest
słabo antysymetryczna.
Definicja 7.3. Porządek hX, ­i = hX, ¬−1 i nazywamy dualnym do hX, ¬i.

P r z y k ł a d 7.3. Czy dla danego zbioru X 6= ∅ można tak określić relację R, by


równocześnie
1. zbiór hX, Ri był częściowo uporządkowany,
2. R była relacją równoważności w X ?
Weźmy x, y ∈ X, takie że x 6= y i xRy. Jeżeli R jest relacją równoważności, to jest syme-
tryczna, a więc także yRx , skąd na mocy słabej antysymetrii R, dostajemy y = x, wbrew
założeniu. Żadne 2 różne elementy zbioru X nie mogą więc być w relacji R. Jeśli jednak
R = {hx, xi: x ∈ X}, to — jak łatwo sprawdzić — relacja jest zarówno częściowym porząd-
kiem, jak i relacją równoważności.

P r z y k ł a d 7.4. Funkcje f : N → N i g: N → N są równe prawie wszędzie, jeśli zbiór

{n ∈ N: f (n) 6= g(n)}

jest skończony. Zapis f ≈ g oznacza, że funkcje f i g są równe prawie wszędzie. Pokazać, że


≈ jest relacją równoważności.
Relacja ≈ jest:
• zwrotna (ponieważ zbiór {n ∈ N: f (n) 6= f (n)} jest pusty, a więc skończony),
• symetryczna (jeżeli f (n) = g(n), to również g(n) = f (n), podobnie jeżeli f (n) 6= g(n),
to również g(n) 6= f (n), tak więc zbiory {n ∈ N: f (n) 6= g(n)} i {n ∈ N: g(n) 6= f (n)}
są równe i skoro pierwszy z nich jest skończony, to i drugi)
• przechodnia; niech f, g, h ∈ NN i f ≈ g i g ≈ h oraz niech

Rf,g = {n ∈ N: f (n) 6= g(n)}

i
Rg,h = {n ∈ N: g(n) 6= h(n)};
zauważmy, że jeżeli n ∈ / Rf,g ∧ n ∈ / Rg,h ⇔ n ∈ / Rf,g ∪ Rg,h , to f (n) = g(n) i
g(n) = h(n), skąd f (n) = h(n), ponadto zbiór Rf,g ∪ Rg,h jest skończony, tak więc
funkcje f i g mogą się różnić dla co najwyżej skończonej liczby argumentów (których
zbiór jest zawarty w Rf,g ∪ Rg,h ), co oznacza, że f ≈ h.
7.1 Relacje częściowo porządkujące 67

Pokażemy teraz, że moc każdej klasy abstrakcji relacji ≈ jest równa ℵ0 . Niech f ∈ NN .
Klasą abstrakcji [f ]≈ jest zbiór wszystkich funkcji g ∈ NN takich, że zbiór

{n: f (n) 6= g(n)}

jest skończony. Niech więc g będzie taką funkcją oraz niech

Rf,g = {n ∈ N: f (n) 6= g(n)}

Zbiór Rf,g jest skończony, tak więc Rf,g = {n1 , n2 , n3 , . . . , nr }. Niech teraz

Vf,g = hn1 , φ(f (n1 ) − g(n1 )), n2 , φ(f (n2 ) − g(n2 )), . . . , nr , φ(f (nr ) − g(nr ))i,

gdzie φ jest bijekcja ustalającą równoliczność N ze zbiorem liczb całkowitych Z. Ciąg Vf,g
jest skończonym ciągiem liczb naturalnych, przy czym — przy danej funkcji f — pozwala
jednoznacznie wyznaczyć g. Ciągów takich jest ℵ0 . Jeżeli f jest reprezentantem jakiejś klasy
abstrakcji, to funkcji g będących z f w relacji ≈ jest co najwyżej tyle, ile ciągów Vf,g . Łatwo
zauważyć przy tym, że jest ich co najmniej ℵ0 (wystarczy przyjąć g = f za wyjątkiem g(1),
za które wstawiamy kolejno 1, 2, . . .). Tak więc każda klasa abstrakcji relacji ≈ składa ℵ0
elementów.
Wykażemy na koniec, że klas abstrakcji relacji ≈ jest c. Zbiór klas abstrakcji relacji ≈ na
pewno nie jest przeliczalny, wówczas bowiem zbiór NN były przeliczalny jako suma przeli-
czalnej ilości zbiór przeliczalnych (pokazaliśmy wyżej, że każda klasa abstrakcji relacji ≈ jest
zbiorem przeliczalnym). W tym celu pokażemy, że istnieje c funkcji takich, że dla dowolnych
dwóch funkcji f, g z tego zbioru zbiór

{n: f (n) = g(n)}

jest skończony (wówczas bowiem zbiór {n: f (n) 6= g(n)} jest nieskończony).
Jeżeli 2 nieskończone podzbiory zawarte w N mają skończoną część wspólną, to co naj-
wyżej skończona liczba wyrazów ciągów elementów tych zbiorów o tym samym indeksie jest
sobie równa (a ciągi takie są funkcjami N → N). Wystarczy zatem pokazać, że istnieje c
podzbiorów zbioru N, z których każde dwa mają skończoną część wspólną.
Niech Qs = {qns : n ∈ N}, gdzie q s jest ciągiem liczb wymiernych zbieżnym do liczby
niewymiernej s (jak wiadomo, dla każdej liczby niewymiernej ciąg taki istnieje). Pokażemy, że
jeżeli s 6= t, to zbiór Qs ∩ Qt jest skończony. Niech  = |s−t|
2 . Z defincji granicy ciągu istnieją
liczby naturalne N1 , N2 , takie że jeśli N jest większą z nich, to

∀n ­ N. |s − qns | < 

oraz
∀n ­ N. |t − qnt | < .
Zauważmy, ze zbiory {x : |s − x| < } i {x : |t − x| < } są rozłączne. Tak więc dla wszelkich
n, m ¬ N mamy qnt 6= qm s . Jeżeli więc ciągi q t i q s mają jakieś wspólne wyrazy, to są to wyrazy

o indeksach mniejszych od N , których jest skończenie wiele. Ciągów q s jest co najmniej tyle,
ile liczb niewymiernych, a więc c. Tak więc moc rodziny As = ϕ(Qs ), s ∈ R \ Q, gdzie ϕ
jest bijekcją ustalającą równoliczność zbioru Q i N, jest równa c.

Definicja 7.4. Funkcja f : N → N majoryzuje funkcję g: N → N, jeśli zbiór

{n ∈ N: f (n) < g(n)}

jest skończony. Zapis g  f oznacza, że funkcja f majoryzuje funkcję g.


Na zbiorze F = {[f ]≈ : f ∈ NN } klas abstrakcji relacji ≈ wprowadzamy relację 
przyjmując, że
[f ]≈  [g]≈ ⇔ f  g.
68 Zbiory uporządkowane

P r z y k ł a d 7.5. Wykazać, że definicja relacji  na zbiorze F jest poprawna (nie zależy


od wyboru reprezentantów klas abstrakcji) i że relacja  jest częściowym porządkiem na F.
Aby pokazać, że definicja relacji  jest poprawna, należy założyć, że dla pewnych f, g ∈
NN zachodzi [f ]≈  [g]≈ (a więc f  g) i wykazać, że jeśli f i f1 oraz g i g1 są w tej samej
klasie abstrakcji (tzn. f ≈ f1 i g ≈ g1 ), to również f1  g1 .
Niech więc f  g, f ≈ f1 i g ≈ g1 . Z definicji relacji  i ≈ wynika, że zbiory

A = {n ∈ N: f (n) < g(n)},


F = {n ∈ N: f (n) 6= f1 (n)},
G = {n ∈ N: g(n) 6= g1 (n)}

są skończone.
Chcemy teraz pokazać, że zbiór

{n ∈ N: f1 (n) < g1 (n)}

jest skończony. Dla jakich n możliwe jest, że f1 (n) < g(n)? Łatwo zauważyć, że {n ∈
N: f1 (n) < g(n)} ⊆ A ∪ F (gdyż f1 może być mniejsza od g w tych samych miejscach co f
oraz w tych w tych miejscach, gdzie jest różna od f ; dla pozostałych n mamy f (n) ­ g(n)
i f1 (n) = f (n), skąd f1 (n) ­ g(n)). Przeprowadzając to samo rozumowanie dla g i g1
dostajemy
{n ∈ N: f1 (n) < g1 (n)} ⊆ (A ∪ F ) ∪ G.

Suma A ∪ F ∪ G jest skończona (jako suma skończonej liczby zbiorów skończonych), skąd
f1  g1 .
Wykażemy teraz, że relacja  jest

• zwrotna; istotnie [f ]≈  [f ]≈ ⇔ f  f ⇔ zbiór {n: f (n) < f (n)} = ∅ jest skończony,


co jest prawdą,

• przechodnia; niech [f ]≈  [g]≈ i [g]≈  [h]≈ , wówczas f  g i g  h, a więc zbiory

A = {n ∈ N: f (n) < g(n)},


B = {n ∈ N: g(n) < h(n)},

są skończone.
/ A ∪ B. Wówczas f (n) ­ g(n) i g(n) ­ h(n). Na mocy przechodniości relacji
Niech n ∈
­ wnioskujemy f (n) ­ h(n). Zatem zbiór liczb n takich, że f (n) < h(n) zawiera się
w A ∪ B, a więc jest skończony (bo zbiór A ∪ B jest zbiorem skończonym, jako suma
dwóch zbiorów skończonych). Zachodzi więc f  h i [f ]≈  [h]≈ .

• symetryczna . Niech [f ]≈  [g]≈ i [g]≈  [f ]≈ . Pokażemy, że [f ]≈ = [g]≈ ⇔ f ≈ g. Z


założenia f  g i g  f , a więc zbiory

A = {n ∈ N: f (n) < g(n)},


B = {n ∈ N: g(n) < f (n)},

/ A ∪ B, to f (n) ­ g(n) ­ f (n), skąd na mocy symetrii relacji


są skończone. Jeżeli n ∈
­ mamy f (n) = g(n). Zatem zbiór liczb n takich, że f (n) 6= f (g), zawiera się w A∪B,
a więc jest skończony, skąd f ≈ g i [f ]≈ = [g]≈ .
7.2 Quasi-porządki 69

7.2 Quasi-porządki
Niech hX, ¬i będzie zbiorem częściowo uporządkowanym. Niech dla dowolnego x, y ∈ X:
x < y ⇔ x ¬ y ∧ x 6= y.
Zdefiniowaliśmy w ten sposób nową relację <. Pokażemy teraz, że relacja ta jest
przeciwzwrotna i przechodnia, tj:
∀x ∈ X. ¬(x < x),
oraz
∀x, y ∈ X. x < y ∧ y < z ⇒ x < z
Istotnie, załóżmy, że istnieje x ∈ X takie, że x < x. Z definicji relacji < otrzymujemy
x ¬ x ∧ x 6= x, a więc sprzeczność (x nie może być bowiem różne od siebie samego).
Weźmy teraz dowolne x, y, z ze zbioru X takie, że x < y i y < z. Z definicji relacji
< otrzymujemy x ¬ y ∧ x 6= y oraz y ¬ z ∧ y 6= z. Z przechodniości ¬ wnioskujemy
x ¬ z. Pozostaje wykazać, że x 6= z. Załóżmy nie wprost, że x = z. Wobec y ¬ z daje to
y ¬ x. Skoro zas x ¬ y i y ¬ x to x = y (relacja ¬ jest słabo antysymetryczna). Jest to
sprzeczne z założeniem x < y. Tak więc x 6= z i ostatecznie x < z.
Definicja 7.5. Relację przeciwzrotną i przechodnią nazywamy quasi-porządkiem.
Pokazaliśmy, że każdy porządek częściowy wyznacza pewien quasi-porządek. Zachodzi
też sytuacja odwrotna — jeżeli < jest quasi-porządkiem na zbiorze X, to relacja ¬, taka
że
x ¬ y ⇔ x < y ∨ x = y,
jest częściowym porządkiem w X. Dowód (analogiczny do powyższych) pomijamy.

7.3 Diagramy Hassego


Skończone zbiory częściowo uporządkowane można przedstawić graficznie w postaci tzw.
diagramów Hassego.
Definicja 7.6. Diagram Hassego zbioru uporządkowanego hX, ¬i jest rysunkiem grafu
skierowanego, w którym:
1. wierzchołkami są elementy zbioru X
2. krawędź hx, yi występuje wtedy i tylko wtedy, gdy x ¬ y oraz pomiędzy x a y nie
znajduje się żaden element zbioru X, tj.
¬(∃t ∈ X \ {x, y}. x ¬ t ¬ y)

Diagramy Hassego rysuje się z krawędziami skierowanymi w dół i bez strzałek. W


związku z tym, jeżeli y ¬ x, to x znajduje się na diagramie powyżej y (oraz istnieje
ścieżka złożona z krawędzi grafu między wierzchołkami x i y).
P r z y k ł a d 7.6. Rozpatrzmy zbiór częściowo uporządkowany h{1, 2, 3, 4, 12}, |i, gdzie |
jest relacją podzielności w zbiorze liczb naturalnych.
Diagram Hassego tego zbioru przedstawia następujący rysunek:
Możemy z niego odczytać, że: 1|2, 1|4, 1|3, 1|12, 2|4, 2|12, 4|12 i 3|12 . Relacja | jest
zwrotna, więc także 1|1, 2|2, 3|3, 4|4 oraz 12|12. Ponadto lista ta jest kompletna, tzn. nie
istnieją takie dwie liczby x, y ∈ {1, 2, 3, 4, 12}, że x|y, a para ta nie została już wypisana.

Twierdzenie 7.7. Dla każdego skończonego zbioru częściowo uporządkowanego istnieje


jego diagram Hassego.
70 Zbiory uporządkowane

12

4 3

Rysunek 7.1: Diagram Hassego zbioru h{1, 2, 3, 4, 12}, |i

7.4 Element największy. Element najmniejszy


Przyglądając się rysunkowi 7.1 łatwo stwierdzić, że element 1 jest mniejszy (w sensie
relacji podzielności) od wszystkich pozostałych elementów rozważanego zbioru. Element
taki nazywamy najmniejszym.

Definicja 7.8. Element t zbioru częściowo uporządkowanego hX, ¬i nazywamy najmniej-


szym, jeżeli
∀x ∈ X. t ¬ x.

Podobnie nie jest trudno zauważyć, że element 12 jest większy (w sensie relacji podziel-
ności) od wszystkich pozostałych elementów rozważanego zbioru. Element taki nazywamy
największym.

Definicja 7.9. Element t zbioru częściowo uporządkowanego hX, ¬i nazywamy najwięk-


szym, jeżeli
∀x ∈ X. x ¬ t.

c e

Rysunek 7.2:

P r z y k ł a d 7.7.
W zbiorze częściowo uporządkowanym, którego diagram przestawiono na rysunku 7.2:

– nie ma elementu największego (nie jest nim np. b, bo nie zachodzi e ¬ b)

– a jest elementem najmniejszym.

P r z y k ł a d 7.8.
W zbiorze częściowo uporządkowanym, którego diagram przestawiono na rysunku 7.3:
7.5 Elementy maksymalne. Elementy minimalne. 71

c e

Rysunek 7.3:

– nie ma elementu najmniejszego (nie jest nim np. b, bo nie zachodzi b ¬ e)

– a jest elementem największym.

Uważny czytelnik zauważył zapewne pewien związek pomiędzy diagramami 7.2 i 7.3:
pierwszy z nich jest odbiciem w osi poziomej drugiego (i odwrotnie). Pokazuje się, że
odwracając „do góry nogami” diagram zbioru uporządkowanego hX, ¬i otrzymuje się
diagram porządku dualnego hX, ­i.
Odnotujmy przy tym, że element największy w pierwszym porządku stał się najmniej-
szym w drugim. Wkrótce okaże się, że to nie przypadek.

Twierdzenie 7.10. W danym zbiorze częściowo uporządkowanym istnieje co najwyżej


jeden element największy (najmniejszy).

Dowód: Niech hX, ¬i będzie danym zbiorem częściowo uporządkowanym i niech t, s


będą różnymi elementami największymi. Jeżeli t jest element największym, to dla każdego
x ∈ X zachodzi x ¬ t. W szczególności s ¬ t. Podobnie, jeżeli s jest element największym,
to dla każdego x ∈ X zachodzi x ¬ s. W szczególności t ¬ s. Skoro s ¬ t i t ¬ s, to
na mocy słabej antysymetrii relacji ¬ otrzymujemy s = t, w sprzeczności z założeniem.
Dowód dla elementów najmniejszych jest analogiczny.

7.5 Elementy maksymalne. Elementy minimalne.


Przyjrzyjmy się jeszcze raz rysunkowi 7.2. Element b nie jest co prawda największy, ale też
nie ma elementu od niego większego. Podobnie nie ma elementu większego od e. Własność
te wyrażamy mówiąc, że element jest maksymalny.

Definicja 7.11. Element t zbioru częściowo uporządkowanego hX, ¬i nazywamy mak-


symalnym, jeżeli
¬(∃x ∈ X. t < x).

Na rysunku 7.3. Element b nie jest najmniejszy, ale też nie ma elementu od niego
mniejszego. Nie ma też elementu mniejszego od e. Własność te wyrażamy mówiąc, że
element jest minimalny.

Definicja 7.12. Element t zbioru częściowo uporządkowanego hX, ¬i nazywamy mini-


malnym, jeżeli
¬(∃x ∈ X. x < t).
72 Zbiory uporządkowane

Jak pokazują powyższe przykłady, dany zbiór może mieć więcej niż jeden element
minimalny (maksymalny).
P r z y k ł a d 7.9. Każdy element zbioru uporządkowanego hX, ∅i, gdzie X jest dowolnym
niepustym zbiorem, jest jego elementem minimalnym (i maksymalnym).

P r z y k ł a d 7.10. Znaleźć przykład zbioru częściowo uporządkowanego hX, Ri takiego, że


w zbiorze hX, Ri jest dokładnie jeden element minimalny i nie ma elementu najmniejszego.
Niech X = Z, a porządek R będzie „zwykłą” relacją niewiększości w zbiorze liczb całko-
witych zredukowaną do zbioru Z \ 0, tzn. dla dowolnych x, y ∈ Z zachodzi xRy wtedy, gdy
x ¬ y ∧ xy 6= 0.

1
0
−1

−2

W zbiorze hZ, Ri nie ma elementu najmniejszego (żaden element nie może być najmniejszy,
gdyż zero jest porównywalne tylko z samym sobą). Ponadto nie istnieje element x ∈ Z taki, że
xR 0. Zero jest więc elementem minimalnym. Co więcej jest jedynym elementem minimalnym,
gdyż dla każdego niezerowego x istnieje y ∈ Z takie, że yRx (dla x = 1 można przyjąć
y = −1, w pozostałych przypadkach y = x − 1).

7.6 Pojęcia dualne


Jeśli dane jest pojęcie Q dotyczące porządków, to pojęcie Q−1 dualne do niego otrzymu-
jemy przez zastąpienie w definicji Q symbolu ¬ przez symbol ¬−1 (­).

Twierdzenie 7.13. Pojęcia minimalny i maksymalny oraz najmniejszy i największy są


dualne.

Innymi słowy (przy oznaczeniu ¬−1 przez ­):

• element minimalny w hX, ¬i jest maksymalny w hX, ­i

• element maksymalny w hX, ¬i jest minimalny w hX, ­i

• element najmniejszy w hX, ¬i jest największy w hX, ­i

• element największy w hX, ¬i jest najmniejszy w hX, ­i,

Dowód: Niech hX, ¬i będzie danym zbiorem częściowo uporządkowanym z elementem


minimalnym t. Pokażemy, że t jest elementem maksymalnym w hX, ¬−1 i = hX, ­i.
Załóżmy nie wprost, że t nie jest elementem maksymalnym porządku hX, ­i, tj. że
istnieje takie x ∈ X, że t > x. Wówczas jednak x < t, co stanowi sprzeczność z założeniem,
że t jest elementem minimalnym w porządku hX, ¬i.
Pozostałe dowody są analogiczne.
7.7 Zbiory liniowo uporządkowane 73

7.7 Zbiory liniowo uporządkowane


Łatwo zauważyć, że podzbiór zbioru częściowo uporządkowanego jest zbiorem częściowo
uporządkowanym.

Definicja 7.14. Niech hX, ¬i będzie zbiorem częściowo uporządkowanym oraz niech A ⊆
X. Relację ¬A , zdefiniowaną następująco

∀x, y ∈ X. x ¬A y ⇔ x ¬ y,

nazywamy relacją ¬ zredukowaną do A.

Inaczej mówiąc, ¬A jest to ta sama relacja co ¬, tylko określona na elementach zbioru


A.

Twierdzenie 7.15. Jeżeli hX, ¬i jest zbiorem częściowo uporządkowanym i A ⊆ X, to


ziór hA, ¬A i jest zbiorem częściowo uporządkowanym.

W zbiorach częściowo uporządkowanych pewne elementy mogą nie mieć ze sobą żad-
nego związku (być nieporównywalne). Dobry (i często podawany) przykład stanowi zbiór
P(X) podzbiorów pewnego ustalonego zbioru X 6= ∅ wraz z relacją zawierania (jeśli np.
X = {1, 2, 3, 4}, A = {1, 2} ⊆ X i B = {1, 3} ⊆ X, to ani A ⊆ B, ani B ⊆ A).
Istnieją jednak zbiory częściowo uporządkowane, w których każde 2 elementy dają się
porównać. Jest tak np. w przypadku zbioru liczb rzeczywistych R ze „zwykłą” relacją
niewiększości ¬. Z każdych dwóch liczb rzeczywistych x, y jedna jest niewiększa od drugiej
(tzn. albo x ¬ y, albo y ¬ x). Zbiory takie nazywamy liniowo uporządkowanymi lub
łańcuchami . Formalnie

Definicja 7.16. Zbiór częściowo uporządkowany hX, ¬i jest liniowy, jeżeli

∀x, y ∈ X. x ¬ y ∨ y ¬ x.

Twierdzenie 7.17. Jeżli hX, ¬i jest zbiorem liniowo uporządkowanym i A ⊆ X, to zbiór


A z relacją ¬A (relacją ¬ zredukowaną do elementów zbioru A) jest również zbiorem
liniowo uporządkowanym.

Definicja 7.18. Podzbiór A zbioru częściowo uporządkowanego hX, ¬i nazywamy łań-


cuchem, jeżeli
∀x, y ∈ A. x ¬ y ∨ y ¬ x,
tzn. wtedy, gdy A jest zbiorem liniowo uporządkowanym.
Podzbiór A zbioru częściowo uporządkowanego hX, ¬i nazywamy antyłańcuchem, je-
żeli
∀x, y ∈ A. (x ¬ y ∨ y ¬ x) ⇒ x = y

P r z y k ł a d 7.11. Niech  oznacza porządek częściowy na liczbach naturalnych. Mówimy,


że  jest zgodny ze zwykłym porządkiem, gdy

∀n1 , n2 ∈ N. n1  n2 ⇒ n1 ¬ n2 .

Ile jest porządków częściowych  ⊆ N × N zgodnych ze zwykłym porządkiem i takich,


że

(a) w każdym antyłańcuchu są co najwyżej 2 elementy?


74 Zbiory uporządkowane

(b) zbiór
{x ∈ N: ∃y ∈ N. x 6= y ∧ (x  y ∨ y  x)}
jest skończony?

(c) w zbiorze hN, i istnieje element największy?

(d) w każdym łańcuchu są co najwyżej 2 elementy?

Na początek zauważmy, że aby zdefiniować porządek  zgodny z ¬ wystarczy określić


podział zbioru liczb naturalnych N (na rozłączne, niepuste podzbiory). Uporządkowanie ele-
mentów w obrębie danego podzbioru wynika z wymogu zgodności ze zwykłym porządkiem ¬
na liczbach naturalnych. Elementy znajdujące się w różnych podzbiorach są nieporównywalne.
Ponieważ odwzorowanie rozważanych porządków na podzbiory N jest wzajemnie jedno-
znaczne, to porządków tych jest co najwyżej |2N | = c.
Ad (a) Rozważmy taki podział zbioru N na 2 podzbiory X, Y (X ∪Y = N, X ∩Y = ∅). W
porządku odpowiadającym temu podziałowi każdy antyłańcuch ma co najwyżej 2 elementy.
Istotnie, jeżeli x ∈ X, a y ∈ Y to elementy x, y są nieporównywalne i zbiór {x, y} jest
antyłańcuchem (tak więc antyłańcuch mocy 2 istnieje). Antyłańcuch większej mocy nie może
istnieć, gdyż wówczas występują w nim co najmniej 2 elementy z tego samego zbioru, a więc
porównywalne. Podziałów N na 2 podzbiory jest tyle samo co podzbiorów N (jeżeli X jest
jednym ze zbiorów, to Y jest wyznaczone jednoznacznie równością Y = N \ X), a więc c.
Zgodnie z uwagą poczynioną wyżej, więcej nie może być, skąd szukana liczba porządków jest
równa c.
Ad (b) Niech x ∈ N i niech Px oznacza zbiór elementów porównywalnych z x, nie
zawierający samego x:

Px = {y ∈ N. x 6= y ∧ (x  y ∨ y  x)}.

Czy zbiór Px może być nieskończony? Nie, gdyż wówczas każdy element y należący do Px jest
porównywalny z x, a więc z co najmniej jednym elementem zbioru N różnym od y, i zbiór

{y ∈ N: ∃x ∈ N. x 6= y ∧ (y  x ∨ x  y)}

jest nieskończony (wbrew założeniu). Szukanych porządków jest zatem tyle, na ile sposo-
bów utworzyć można skończoną liczbę skończonych podzbiorów N. Jest jasne, że jest ich
nieskończenie wiele. Pokażemy, że jest ich ℵ0 .
Niech A ⊆ N = {a1 , a2 , . . . , an }, a1 ¬ a2 ¬ a3 ¬ . . . ¬ an , a funkcja f o wartościach
naturalnych będzie określona następująco:

f (A) = 2a1 3a2 5a3 . . . pann ,

gdzie pn jest n-tą liczbą pierwszą.


Za pomocą funkcji f możemy związać jednoznacznie każdy skończony podzbiór N z
pewną liczbą naturalną (gwarantuje nam to znane twierdzenie o jednoznaczności rozkładu
liczby naturalnej na czynniki pierwsze).
Niech teraz A będzie skończoną rodziną skończonych podzbiorów N. Aplikując f do każ-
dego ze zbiorów tworzących tę rodzinę otrzymany za każdym razem inna liczbę naturalną,
dostając w sumie pewien skończony zbiór f (A) ⊆ N. Stosując do otrzymanego zbioru prze-
kształcenie f jeszcze raz otrzymujemy pewną liczbę f (f (A)) ∈ N. Pamiętając, ze złożenie
bijekcji jest bijekcją, zauważamy, że f ◦f odwzorowuje wzajemnie jednoznaczne każdą rodzinę
skończonych podzbiorów w podzbiór N. Moc tej rodziny jest zatem niewiększa niż ℵ0 . Ponie-
waż wcześniej zauważyliśmy już, że jest także niemniejsza niż ℵ0 , to z tw. Cantora-Bernsteina
wynika, że szukana moc jest równa ℵ0 .
7.7 Zbiory liniowo uporządkowane 75

Ad (c) Nie ma takiego porządku, by w zbiorze hN, i istniał element największy. Istotnie,
niech p będzie elementem największym w porządku hN, i. Weźmy dowolną liczbę naturalną
większa od p, np. p + 1. Porządek  jest zgodny z ¬, tak więc albo p  p + 1 albo p i
p + 1 są nieporównywalne. W obu przypadkach nie zachodzi p + 1  p, a więc p nie może być
elementem największym. Sprzeczność ta, wobec dowolności p, dowodzi tezy.
Ad (d) Pokażemy, że istnieje continuum porządków  takich, że każdy łańcuch ma co
najwyżej 2 elementy.
Niech N1 = N \ {1}. Weźmy dowolny podzbiór X ⊂ N1 . Załóżmy, że w zbiorze X każde
2 elementy są nieporównywalne. W zbiorze X 0 = N1 \ X określimy porządek  zgodny z ¬
taki, że każdy łańcuch ma co najwyżej 2 elementy.
Niech s(A) oznacza element najmniejszy w niepustym podzbiorze A zbioru liczb natural-
nych N ze zwykłą relacją niewiększości ¬ oraz niech X1 = X 0 , Xn+1 = Xn \ {s(Xn )}.
Jeżeli X 0 jest zbiorem nieskończonym lub zbiorem skończonym o parzystej liczbie elemen-
tów, to porządek  określamy tak, że s(X1 )  s(X2 ), s(X3 )  s(X4 ) itd. W przeciwnym
przypadku „wyciągamy z rękawa” liczbę 1 ∈ / X 0 i dajemy 1  s(X1 ), s(X2 )  s(X3 ) itd.
Łatwo pokazać, że dla dwóch różnych zbiorów X 0 otrzymamy dwa różne porządki (wystar-
czy zauważyć, że istnieje najmniejsze x takie, że liczby mniejsze od x albo są w obu zbiorach,
albo w żadnym, następnie zaś pokazać, że jest ono w relacji  lub  w obu porządkach z
inną liczbą). Ponadto tak określony porządek  jest zgodny z ¬.
Zbiór X 0 jest wyznaczony jednoznacznie przez X. A zbiorów X, czyli podzbiorów N \ {1}
jest c.

P r z y k ł a d 7.12. W zbiorze NN wprowadzamy relację R wzorem

aRb ⇔ ∀n ∈ N. an ¬ bn .

1. Pokazać, że zbiór hNN , Ri jest częściowo uporządkowany. Znaleźć elementy minimalne,


maksymalne, największy i najmniejszy.

2. Czy zbiór ten jest uporządkowany liniowo?

Ad 1. Relacja R jest

• zwrotna; istotnie, dla dowolnego ciągu a liczb naturalnych mamy ∀n ∈ N. an ¬ an ,


skąd aRa,

• przechodnia; niech a, b, c będą ciągami liczb naturalnych, aRb i bRc, wówczas

∀n ∈ N. an ¬ bn ∧ bn ¬ cn ⇒ ∀n ∈ N. an ¬ cn ⇒ aRc,

• słabo antysymetryczna; niech a, b będą ciągami liczb naturalnych i aRb i bRa, wówczas

∀n ∈ N. an ¬ bn ∧ bn ¬ an ⇒ ∀n ∈ N. an = bn ⇒ a = b,

jest więc relacją częściowego porządku (zauważmy, że w dowodzie kolejnych własności rela-
cji R korzystamy z faktu, że relacja ¬ na liczbach naturalnych jest odpowiednio zwrotna,
przechodnia i słabo antysymetryczna).
Ad 2. Relacja R nie jest liniowa. Niech bowiem a = 1, 3, 0, . . . i b = 3, 1, 0, . . . Zauważmy,
że nie zachodzi ani aRb, ani bRa (gdyż a1 ¬ b1 , ale ¬(a2 ¬ b2 ) — skąd ¬aRb — i ¬(b1 ¬ a1 ),
skąd ¬bRa).

P r z y k ł a d 7.13. W zbiorze NN wprowadzamy relację S wzorem

aSb ⇔ [∃k. (∀n < k. an = bn ) ∧ ak < bk ] ∨ (a = b).


76 Zbiory uporządkowane

1. Wykazać, że zbiór hNN , Si jest liniowo uporządkowany.

2. Wykazać , że aRb ⇒ aSb dla wszelkich a, b ∈ N, gdzie R jest relacją z przykładu 7.12.

Ad 1. Relacja R jest

• zwrotna; istotnie, dla dowolnego ciągu a liczb naturalnych mamy a = a, a więc i aSa,

• przechodnia; niech a, b, c będą ciągami liczb naturalnych, aSb i bSc; jeżeli a = b lub
b = c, to natychmiast otrzymujemy aSc, w przeciwnym przypadku istnieje k1 takie, że

(∀n < k1 . an = bn ) ∧ ak1 < bk1 ,

oraz k2 takie, że
(∀n < k2 . bn = cn ) ∧ bk2 < ck2 ;

możliwe są trzy przypadki:

1. jeżeli k1 < k2, to

(∀n < k1 . an = bn ∧ bn = cn ) ∧ ak1 < bk1 ∧ bk1 = ck1 ,

skąd
(∀n < k1 . an = cn ) ∧ ak1 < ck2 ,
a więc aSc.
2. jeżeli k1 = k2, to

(∀n < k1 . an = bn ∧ bn = cn ) ∧ ak1 < bk1 ∧ bk1 < ck1 ,

skąd
(∀n < k1 . an = cn ) ∧ ak1 < ck1 ,
a więc aSc.
3. jeżeli zaś w końcu k1 > k2, to

(∀n < k2 . an = bn ∧ bn = cn ) ∧ ak2 = bk2 ∧ bk2 < ck2 ,

skąd
(∀n < k2 . an = cn ) ∧ ak2 < ck2 ,

a więc również aSc,

• słabo antysymetryczna; niech a, b będą ciągami liczb naturalnych i aRb i bRa i niech
a 6= b; wówczas istnieje k1 takie, że

(∀n < k1 . an = bn ) ∧ ak1 < bk1 ,

oraz k2 takie, że
(∀n < k2 . an = bn ) ∧ bk2 < ak2 ;
jeżeli k1 = k2, to ak1 < bk1 i bk1 < ak1 , co stanowi sprzeczność; niech więc k1 6= k2
i niech k będzie mniejszą z liczb k1 , k2 , wówczas równocześnie zachodzi ak = bk oraz
ak < bk lub bk < ak , co jest również niemożliwe; otrzyma sprzeczność wynika z założenia
a 6= b, musimy je zatem odrzucić, skąd a = b i aSb.
7.8 Izomorfizm porządkowy 77

• spójna; niech a, b będą ciągami liczb naturalnych; jeżeli a = b, to aSb; niech więc a, b
będą różnymi ciągami liczb naturalnych, a A będzie zbiorem tych indeksów, których
odpowiadające wyrazy ciągów a i b się różnią:
A = {n: an 6= bn },
zgodnie z zasadą minimum w zbiorze A istnieje element najmniejszy, oznaczmy go k.
Z określenia zbioru A wynika, że
∀n < k. an = bn ,
jeżeli teraz ak < bk , to aSb, w przeciwnym przypadku bSa.
Ad 2. Niech a, b będą ciągami liczb naturalnych i aRb. Wówczas
∀n ∈ N. an ¬ bn .
Niech A będzie zbiorem tych indeksów, których odpowiadające wyrazy ciągów a i b się różnią:
A = {n: an 6= bn },
zgodnie z zasadą minimum w zbiorze A istnieje element najmniejszy, oznaczmy go k. Z
określenia zbioru A wynika, że
∀n < k. an = bn ,
ponadto skoro ak ¬ bk i ak 6= bk , to ak < bk , tak więc aSb.

7.8 Izomorfizm porządkowy


Definicja 7.19. Zbiory uporządkowane hA, ¬A i i hB, ¬B i są izomorficzne, jeżeli istnieje
bijekcja φ: A → B zachowująca porządek, tzn. taka, że φ(x) ¬B φ(y) wtedy i tylko wtedy,
gdy x ¬A y dla wszelkich x, y ∈ A.

P r z y k ł a d 7.14. Pokazać, że zbiory Q ∩ (0, 1) i Q uporządkowane zwykłą relacją


porządku są izomorficzne.
Skonstruujemy najpierw odpowiednią bijekcję. Rozpoczniemy od funkcji f (x) = x1 . Prze-
suwając jej wykres na płaszczyźnie rzeczywistej o wektor [0, −1] otrzymamy wykres funkcji
1
f1 (x) = x1 − 1. Następnie „ściskamy go”, otrzymując wykres funkcji f2 (x) = f1 (2x) = 2x − 1.
Na koniec odbijamy otrzymany wykres symetrycznie względem osi OX otrzymując wykres
1
funkcji f3 (x) = 1 − 2x .
Funkcję f4 otrzymujemy z f2 poprzez odbicie jej względem osi OY i translację o wektor
1
[1, 0], zatem f4 (x) = f1 (−(x − 1)) = 2(1−x) − 1.

y= 1/2(1−x)−1
y=1/2x−1
1 1
/2 /2 1

y= 1−1/2x
78 Zbiory uporządkowane

Niech teraz φ: (0, 1) → R będzie zdefiniowana następująco:


(
1
f3 (x) = 1 − 2x , 0 < x ¬ 12
φ(x) =
f4 (x) = 2(1−x) − 1, 21 < x < 1
1

Jak łatwo zauważyć, funkcja φ jest różnowartościowa. Po ograniczeniu dziedziny do zbioru


liczb wymiernych w przedziale (0, 1) jest „na” zbiór Q (dla y ¬ 0 odpowiednią wartość
1 1
argumentu x otrzymujemy rozwiązując równanie y = 1 − 2x , co daje x = 2(1−y) , natomiast
1 1
dla y > 0 wartość x otrzymujemy z równania y = −2(x−1) − 1, skąd y = −2(y+1) + 1).
Funkcja φ jest ściśle rosnąca, zatem φ(x) ¬ φ(y) wtedy i tylko wtedy, gdy x ¬ y dla
wszelkich wymiernych x, y w przedziale (0, 1). Obserwacja ta kończy dowód.

7.9 Kresy
Twierdzenie 7.20. Podzbiór zbioru częściowo uporządkowanego jest zbiorem częściowo
uporządkowanym.

Definicja 7.21. Niech A ⊆ X będzie podzbiorem zbioru uporządkowanego hX, ¬i. Ele-
ment t ∈ X nazywamy ograniczeniem górnym zbioru A, jeżeli
∀x ∈ A. x ¬ t.
Element t ∈ X nazywamy ograniczeniem dolnym zbioru A, jeżeli
∀x ∈ A. t ¬ x.

P r z y k ł a d 7.15. Ograniczeniem górnym podzbioru {a, b, c} zbioru częściowo uporząd-


kowanego przedstawionego na poniższym rysunku
f

b e

a c

jest każdy z elementów zbioru {d, f }. Ograniczeniem dolnym podzbioru {d, f } jest każdy
z elementów zbioru {a, b, c, e}. Elementy d i f są ograniczeniami górnymi podzbioru {b, e}.
Podzbiór ten nie ma ograniczenia dolnego.

P r z y k ł a d 7.16. Rozpatrzmy zbiór liczb naturalnych z relacją podzielności oraz jego


podzbiór A = {6, 18, 24}. Każda z liczb 1, 2, 3 jest ograniczeniem dolnym tego zbioru (jako
dzielnik każdej z liczb 6, 18, 24). Każda liczba postaci 72k, k = 0, 1, 2, . . . jest ograniczeniem
górnym tego zbioru (gdyż każda z liczb 6, 18, 24 jest dzielnikiem liczby 72k, k = 0, 1, 2, . . .)

Definicja 7.22. Niech hX, ¬i będzie zbiorem częściowo uporządkowanym i A ⊆ X. Je-


żeli zbiór wszystkich ograniczeń górnych zbioru A ma element najmniejszy, to nazywamy
W
go kresem górnym zbioru A i oznaczamy sup A lub A.
Analogicznie — jeżeli zbiór wszystkich ograniczeń dolnych zbioru A ma element naj-
V
większy, to nazywamy go kresem dolnym zbioru A i oznaczamy inf A lub A.
7.9 Kresy 79

P r z y k ł a d 7.17. Niech X 6= ∅. Zbiór P(X) wszystkich podzbiorów zbioru X wraz z


relacją zawierania ⊆ stanowi zbiór częściowo uporządkowany. Niech (As )s∈S będzie dowolną
S
rodziną podzbiorów P(X). Zbiór s∈S As jest najmniejszym ograniczeniem górnym zbioru
(As )s∈S : [
sup[(As )s∈S ] = As .
s∈S
Istotnie, aby zbiór A był ograniczeniem górnym rodziny (As )s∈S , musi zachodzić
∀s ∈ S. As ⊆ A.
Niewątpliwie [
∀s ∈ S. As ⊆ As .
s∈S
S
Pokażemy, że jeżeli A jest ograniczeniem górnym zbioru (As )s∈S , to s∈S As ⊆ A. W prze-
ciwnym przypadku istnieje takie s ∈ S, że As * A. Wówczas jednak A nie jest ograniczeniem
górnym zbioru (As )s∈S (wbrew założeniu).
S
Skoro więc s∈S As jest ograniczeniem górnym zbioru (As )s∈S oraz każde ograniczenie
górne zawiera tę sumę, to jest ona najmniejszym ograniczeniem górnym tego zbioru, czyli jego
kresem górnym.
Podobnie pokazuje się, że \
inf[(As )s∈S ] = As .
s∈S

Definicja 7.23. Porządek hX, ¬i jest kratą zupełną, jeżeli każdy podzbiór zbioru X ma
kres górny i kres dolny. Porządek hX, ¬i jest kratą, jeżeli każdy skończony podzbiór zbioru
X ma kres górny i kres dolny.

Twierdzenie 7.24. Niech hX, ¬i będzie porządkiem. Wtedy następujące warunki są


równoważne:
1. hX, ¬i jest kratą zupełną.
2. Każdy podzbiór X ma kres górny w hX, ¬i.
3. Każdy podzbiór X ma kres dolny w hX, ¬i.

Twierdzenie to jest co najmniej zaskakujące. Okazuje się, że wystarczy by każdy pod-


zbiór X miał kres górny w hX, ¬i, by również każdy podzbiór X miał miał kres dolny w
tym samym porządku.
Często wskazuje się rzekomy kontrprzykład na to twierdzenie w postaci zbioru czę-
ściowo uporządkowanego, którego diagram przedstawiono poniżej:
c

a b

Zbiór {c} nie ma kresu dolnego w tym porządku (gdyż elementy a i b będące ograni-
czeniami dolnymi zbioru {c} są nieporównywalne, ani więc a ¬ b, ani b ¬ a, stąd ani a,
ani b nie może być elementem najmniejszym w zbiorze zawierającym podzbiór {a,b} —
zbiór ograniczeń dolnych zbioru {c}). Wydaje się jednak, że każdy podzbiór tego porząd-
ku ma kres górny. Istotnie, sup{a} = a, sup{b} = b, sup{c} = sup{a, b} = sup{a, c} =
sup{b, c} = sup{a, b, c} = c. Nie możemy jednak zapominać o zbiorze pustym! Zbiór ∅ nie
ma w przedstawionym porządku kresu górnego (z podobnego powodu, dla którego dla
którego zbiór {c} nie ma kresu dolnego).
80 Zbiory uporządkowane

Definicja 7.25. Niech hX, ¬X i oraz hY, ¬Y i będą zbiorami częściowo uporządkowanymi.
Funkcja f : X → Y jest monotoniczna, jeśli

∀x, y ∈ P. x ¬X y ⇒ f (x) ¬Y f (y).

Definicja 7.26. Funkcja f jest izomorfizmem jeśli jest bijekcją oraz f i f −1 są monoto-
niczne.

Twierdzenie 7.27 (Knaster, Tarski). Niech hP, ¬i będzie kratą zupełną i niech f :
P → P będzie funkcją monotoniczną. Wtedy istnieje a ∈ P taki, że
1. f (a) = a

2. dla każdego b ∈ P , jeśli f (b) = b, to a ¬ b.


Element a nazywamy najmniejszym punktem stałym funkcji f . Element spełniający tylko
warunek 1 nazywamy punktem stałym.

P r z y k ł a d 7.18. Niech A 6= ∅ i niech f : A → A. Wykazać, że dla dowolnego a ∈ A


istnieje najmniejszy zbiór X ⊆ A taki, że a ∈ X oraz f −1 (X) ⊆ X.
Możemy sobie wyobrazić zbiór A w postaci grafu skierowanego o wierzchołkach A, w
którym krawędź hx, yi między wierzchołkami x, y ∈ A występuje wtedy i tylko wtedy, gdy
f (x) = y. Z zadanie wynika, że funkcja odwrotna do f istnieje, zatem f jest bijekcją i do
każdego wierzchołka grafu wchodzi dokładnie jedna krawędź.
Przyjrzyjmy się warunkowi f −1 (X) ⊆ X:

f −1 (X) ⊆ X ⇔ ∀x ∈ A. x ∈ f −1 (X) ⇒ x ∈ X
⇔ ∀x ∈ A. (∃x1 ∈ X. f −1 (x1 ) = x) ⇒ x ∈ X
⇔ ∀x ∈ A. (∃x1 ∈ X. f (x) = x1 ) ⇒ x ∈ X
⇔ ∀x ∈ A. f (x) ∈ X ⇒ x ∈ X

Wobec powyższego, jeżeli X spełnia warunek f −1 (X) ⊆ X i y jest wierzchołkiem z tego


zbioru, to w zbiorze X musi istnieć wierzchołek x, z którego wychodzi krawędź do y.
Konstrukcję najmniejszego zbioru X spełniającego warunku zadania rozpoczynamy umiesz-
czając w nim wierzchołek a. Następnie do zbioru X dokładamy element, który wskazuje na a
(być może samo a). Postępowanie to kontynuujemy do chwili, w której nie będzie już żadnego
elementu do dodania (ten bowiem, który chcielibyśmy dodać, już znajduje się w X). W tej
sytuacji utworzony podgraf stanowić będzie cykl.
Formalnie: niech g: 2A → 2A będzie funkcją zdefiniowaną następująco:

g(B) = {x: f (x) ∈ (B ∪ {a})}

Funkcja g jest monotoniczna, bowiem dla B1 , B2 ⊆ A mamy g(B1 ) ⊆ g(B2 ). Ponadto zbiór
2A jest kratą zupełną. Z twierdzenia o punkcie stałym wynika, że istnieje najmniejszy (w
sensie relacji inkluzji) punkt stały funkcji g. Z rozważań wyżej wynika, że jest to zbiór mający
żądane własności.

Definicja 7.28. Niech hP, ¬i będzie zbiorem częściowo uporządkowanym. Wtedy zbiór
X 6= ∅ jest zbiorem skierowanym, jeśli

∀x, y ∈ X ∃z ∈ X. (x ¬ z ∧ y ¬ z).

Zbiór hP, ¬P i jest porządkiem zupełnym, jeśli P ma element najmniejszy oraz każdy
skierowany podzbiór X zbioru P ma kres górny.
7.10 Dobry porządek 81

P r z y k ł a d 7.19. Pokazać, że relacja inkluzji na rodzinie skończonych podzbiorów zbioru


liczb naturalnych (który oznaczymy tu przezN ) nie jest porządkiem zupełnym.
W zbiorzeN istnieje element najmniejszy, mianowicie zbiór pusty. Trzeba zatem pokazać,
że nie każdy skierowany podzbiór rodzinyN ma wN kres górny.
Jako przykład takiego podzbioru podamy sam zbiórN , jest on bowiem zbiorem skierowa-
nym. Istotnie, jeżeli A, B ∈N , to również suma A∪ B ∈N (gdyż jest zbiorem skończonym) i
zarówno A ⊆ A ∪ B, jak i B ⊆ A ∪ B. Ograniczeniem górnym rodzinyN nie może być jednak
zbiór skończony, gdyż zawiera ona w szczególności zbiory {1}, {2}, {3}, . . ., więc ograniczenie
to musiałoby zawierać każdą liczbę naturalną, a więc być zbiorem nieskończonym.

Definicja 7.29. Niech hP, ¬P i oraz hQ, ¬Q i będą porządkami zupełnymi. Funkcja f : P →
Q jest ciągła, jeśli zachowuje kresy górne, to znaczy, gdy dla dowolnego zbioru skierowa-
nego X ⊆ P , f~(X) ma kres górny oraz f (sup X) = sup f (X).

Twierdzenie 7.30. Każda funkcja ciągła jest monotoniczna.

Twierdzenie 7.31. Złożenie funkcji ciągłych jest funkcją ciąglą.

Definicja 7.32. Niech hP, ¬P i będzie porządkiem. Wtedy ⊥ oznacza najmniejszy a >
największy element P (jeśli istnieją).

Twierdzenie 7.33. Niech hP, ¬P i będzie porządkiem zupełnym oraz niech f : P →


P będzie funkcją ciągłą. Wtedy element a = sup{f n (⊥) : n ∈ N } jest najmniejszym
punktem stałym funkcji f .

7.10 Dobry porządek


Definicja 7.34. Porządek częściowy hP, ¬i jest regularny, jeżeli nie istnieje nieskończony
ciąg a0 , a1 , a2 , . . . taki, że ∀i ∈ N: ai+1 < ai . Mówimy, że porządek jest dobry, jeżeli jest
liniowy i regularny.

Porządek hP, ¬i jest zatem dobry, jeśli dla każdego niepustego podzbioru A zbioru P
w zbiorze liniowo uporządkowanym hA, ¬A i istnieje element najmniejszy.
P r z y k ł a d 7.20. Zbiór N z relacją niewiększości jest dobrze uporządkowany. Każdy
podzbiór N jest bowiem liniowo uporządkowany oraz istnieje w nim element najmniejszy.

Twierdzenie 7.35. Każdy zbiór skończony liniowo uporządkowany jest dobrze uporząd-
kowany.

Twierdzenie 7.36. Podzbiór zbioru dobrze uporządkowanego jest zbiorem dobrze upo-
rządkowanym.

Dowód: niech hP, ¬i będzie zbiorem dobrze uporządkowanym. Jeżeli A ⊆ P , to na


mocy tw. 7.15 ze strony 73, zbiór hA, ¬A i — jako podzbiór zbioru liniowo uporządkowa-
nego — jest liniowo uporządkowany. Ponadto z definicji zbioru dobrze uporządkowanego
wynika, że istnieje w nim element najmniejszy.

Definicja 7.37. Element y nazywamy następnikiem elementu x w zbiorze częściowo upo-


rządkowanym hX, ¬i, jeżeli

x ¬ y ∧ ∀t ∈ X. (x ¬ t ∧ t ¬ y) ⇒ (x = t ∨ t = y).
82 Zbiory uporządkowane

Mówiąc nieściśle element y jest następnikiem x, jeżeli pomiędzy nimi nie znajduje się
żaden element zbioru X.

Twierdzenie 7.38. W zbiorze dobrze uporządkowanym każdy element (poza co najwy-


żej elementem największym) ma następnik.

Dowód: niech hP, ¬i będzie zbiorem dobrze uporządkowanym oraz niech x ∈ X. Jeżeli x
nie jest elementem największym, to zbiór

A = {y ∈ X: x 6= y ∧ x ¬ y}

jest niepusty. Zbiór hA, ¬A i jest, na mocy tw. 7.36, dobrze uporządkowany, zatem istnieje
w nim element najmniejszy y. Ten właśnie element y jest następnikiem x. Istotnie, x ¬ y
oraz gdyby istniał element t taki, że x < t < y, to wówczas t nie byłby elementem
najmniejszym w A.
Zauważmy, że pomimo faktu, że każdy element w zbiorze dobrze uporządkowanym
ma następnik, to nie każdy element musi być następnikiem. W szczególności element naj-
mniejszy nie jest następnikiem żadnego elementu. Istnieją zbiory dobrze uporządkowane,
w których istnieją elementy różne od najmniejszego, nie będące następnikami.
P r z y k ł a d 7.21. Jako przykład takiego zbioru podaje się często zbiór liczb postaci 1 − n1 ,
gdzie n = {1, 2, . . .} powiększony o zbiór jednoelementowy {1}.
Jest on dobrze uporządkowany przez relację niewiększości ¬. Liczba 1 nie jest elementem
najmniejszym tego zbioru, nie jest też następnikiem żadnego elementu x w tym zbiorze (dla
1 1
x=1− m jest nim liczba 1 − m+1 ).

P r z y k ł a d 7.22. W zbiorze F = NN wprowadzamy relację ¬ kładąc

f ¬ g ⇔ ∀n ∈ N. f (n) ¬ g(n).

Pokażemy, że porządek częściowy hF, ¬i:

1. nie jest kratą,

2. nie jest kratą zupełną,

3. nie jest porządkiem zupełnym,

4. nie jest porządkiem regularnym.

Ad 1, 2. Zbiór pusty ma kres dolny w hF, ¬i, gdy F ma element największy (ponieważ każdy
element zbioru F jest ograniczeniem dolnym zbioru pustego). Jest jednak oczywiste, że w F
nie ma elementu największego (gdyby była nim funkcja f , to f ¬ f 0 , gdzie f 0 jest funkcją
równą f , za wyjątkiem f 0 (0) = f (0) + 1).
Tym samym zbiór hF, ¬i nie jest kratą i — co za tym idzie — kratą zupełną.
Ad 3. Niech A = {fi : i ∈ N} ⊆ F, gdzie
(
i dla n = 0
fi (n) =
0 dla n =
6 0

Zbiór A jest skierowany. Istotnie, niech fi , fj ∈ A. Możemy założyć bez zmniejszenia ogólno-
ści, że i ¬ j. Oczywiste jest, że fi ¬ fj i fj ¬ fj . Stąd teza. Wynika ona także z faktu, że
zbiór A jest łańcuchem.
Zbiór ograniczeń górnych zbioru A jest pusty (bowiem dla każdej funkcji g istnieje w
zbiorze A funkcja f taka, że nie jest prawdą, że f ¬ g). Zbiór A nie ma zatem kresu górnego,
tak więc nie jest zupełny.
7.11 Słowa 83

Ad 4. Zbiór F jest nie jest regularny. Istnieje bowiem ciąg f0 , f1 , f2 , . . . taki, że ∀i ∈ N: fi+1 <
fi . Istotnie, niech f0 (n) = 1 dla każdego n ∈ N oraz niech i > 0
(
0 dla n < i
fi (n) =
1 dla n ­ i

Mamy
fi+1 (n) = fi (n) = 0 dla n < i
fi+1 (i) = 0 i fi (i) = 1
fi+1 (n) = fi (n) = 1 dla n > i

i i+1
fi
0 1

i+1

f i+1
0 1 i

Zatem dla każdego n zachodzi fi+1 (n) ¬ fi (n), skąd fi+1 ¬ fi . Jest jasne, że fi+1 6= fi ,
tak więc dla każdego i mamy fi+1 < fi . Funkcji fi jest tyle co liczb naturalnych, a więc
nieskończenie wiele. Zbiór F nie jest zatem regularny.

7.11 Słowa
Definicja 7.39. Niech Σ będzie dowolnym zbiorem. Będziemy nazywać go alfabetem.
Słowem nad alfabetem Σ będziemy nazywać dowolny skończony ciąg elementów zbioru Σ.
Słowo puste (długości zero) oznaczamy symbolem . Przez Σ∗ oznaczamy zbiór wszystkich
słów nad alfabetem Σ.

P r z y k ł a d 7.23. Słowami nad alfabetem Σ = {0, 1} są np. słowa , 00, 011, 010101.
Symbolicznie
 ∈ {0, 1}∗ , 00 ∈ {0, 1}∗
itd.

Definicja 7.40. Konkatenacją (złożeniem) słów u, w nazywamy słowo uw, tzn. jeśli
u = u1 u2 . . . un i v = v1 v2 . . . vm , to uw = u1 u2 . . . un v1 v2 . . . vm .

P r z y k ł a d 7.24. Konkatenacją słów  i 0101 jest słowo 0101. Konkatenacją 011 i 010101
jest słowo 011010101.

Definicja 7.41. Słowo u jest przedrostkiem (prefiksem) słowa w, jeżeli istnieje słowo v
takie, że uv = w. Słowo u jest przyrostkiem (sufiksem) słowa w, jeżeli istnieje słowo v
takie, że vu = w.

P r z y k ł a d 7.25. Sufiksem słowa pustego jest słowo puste. Wynika to z faktu, że  = .


Słowo puste jest prefiksem i sufiksem każdego słowa, gdyż u = u i u = u. Prefiksami słowa
011 są słowa , 0, 01, 011.
84 Zbiory uporządkowane

Twierdzenie 7.42. Niech Σ będzie dowolnym alfabetem i niech u ¬ w oznacza, że u


jest przedrostkiem w. Wtedy hΣ, ¬i jest zbiorem częściowo uporządkowanym.

Istotnie, tak określona relacja ¬ jest zwrotna, słabo antysymetryczna i przechodnia.


Dla dowodu zwrotności zauważmy, że dla każdego u ∈ Σ∗ zachodzi u = u, skąd słowo
u jest prefiksem samego siebie i u ¬ u.
Niech u, w ∈ Σ∗ , u ¬ w i w ¬ u. Z definicji ¬ mamy w = uv1 i u = wv2 i dalej
w = uv1 = wv2 v1 , skąd v1 = , v2 =  i ostatecznie w = uv1 = u = u. Relacja ¬ jest
zatem słabo antysymetryczna.
Niech teraz u, w, x ∈ Σ∗ , u ¬ w i w ¬ x. Z definicji ¬ mamy w = uv1 i x = wv2 , skąd
x = wv2 = uv1 v2 , co oznacza, że u jest przedrostkiem x i u ¬ x. Relacja ¬ jest zatem
przechodnia.

Definicja 7.43. Niech L będzie językiem nad alfabetem Σ. Mówimy, że słowa u, v ∈


{0, 1}∗ są równoważne względem języka L i piszemy u ∼L v wtedy i tylko wtedy, gdy

∀x ∈ Σ∗ . ux ∈ L ⇔ vx ∈ L.

Jeżeli w danym kontekście język jest ustalony, zamiast ∼L będziemy pisać ∼.


P r z y k ł a d 7.26. Niech L oznacza język tych słów nad alfabetem {0,1}, które mają tyle
samo jedynek co zer i niech dla dowolnego słowa u z {0, 1}∗ j(u) oznacza liczbę jedynek, zaś
z(u) liczbę zer w tym słowie. Formalnie, dla u ∈ {0, 1}∗ :

j() = 0
j(u0) = j(u)
j(u1) = 1 + j(u)

Łatwo pokazać przez indukcję, że dla dowolnych u, v ∈ {0, 1}∗ zachodzi

j(uv) = j(u) + j(v).

Zdefiniujemy z(u), dla dowolnego u ∈ {0, 1}∗ , jako |u| − j(u), gdzie |u| oznacza długość
słowa u (formalnie || = 0 i |u0| = |u1| = |u| + 1, skąd przez indukcje |uv| = |u| + |v|).
Łatwo zauważyć i wykazać, że
z(uv) = z(u) + z(v).
dla dowolnych u, v ∈ {0, 1}∗ . Możemy teraz zdefiniować L następująco

L = {u ∈ {0, 1}∗ : j(u) = z(u)}.

Rozważmy słowa u = 100 i v = 10010. Zauważmy, że u, v ∈


/ L. Mimo to u ∼L v. Dla
dowodu weźmy dowolne słowo x ∈ {0, 1}∗ :

ux ∈ L ⇔ j(ux) = z(ux) ⇔
⇔ j(u) + j(x) = z(u) + z(x) ⇔
⇔ j(v) − 1 + j(x) = z(v) − 1 + z(x) ⇔
⇔ j(v) + j(x) = z(v) + z(x) ⇔
⇔ j(vx) = z(vx) ⇔
⇔ vx ∈ L,

co należało pokazać. Można łatwo zauważyć, że dowolne dwa słowa, dla których rożnica
między liczbą jedynek i zer w tych słowach jest równa, tj. takie słowa u, v ∈ {0, 1}∗ , że

j(u) − z(u) = j(v) − z(v),


7.11 Słowa 85

są równoważne w tym języku i żadne inne słowa nie są względem tego języka równoważne.
Niech bowiem u, v ∈ {0, 1}∗ i u ∼ v. Wówczas dla każdego x ∈ {0, 1}∗ mamy

ux ∈ L ⇔ vx ∈ L,

co zachodzi, gdy
j(ux) = z(ux) ⇔ j(vx) = z(vx),
skąd
j(u) + j(x) = z(u) + z(x) ⇔ j(v) + z(x) = z(v) + z(x)
i dalej
j(x) − z(x) = z(u) − j(u) ⇔ j(x) − z(x) = z(v) − j(v),
z czego wnosimy (zauważając, że lewe strony równości są sobie równe)

z(u) − j(u) = z(v) − j(v)

i ostatecznie
j(u) − z(u) = j(v) − z(v),
co należało pokazać.

P r z y k ł a d 7.27. Pokazać, że jeśli dla pewnych słów w ∈ L i v ∈ {0, 1}∗ zachodzi


wv ∈ [w]∼ , to wv n ∈ L dla każdego n ∈ N.
Niech w ∈ L, v ∈ {0, 1}∗ . Jeżeli wv ∈ [w]∼ , to wv ∼ w i

∀x ∈ {0, 1}∗ . wvx ∈ L ⇔ wx ∈ L. (1)

Dla n = 0 mamy v n = v 0 =  i wv n = w ∈ L. Niech więc wv n ∈ L. Pokażemy, że


również wv n+1 ∈ L. Przyjmując x = v n i korzystając z (1) otrzymujemy

wvv n = wv n+1 ∈ L ⇔ wv n ∈ L.

i (na mocy założenia indukcyjnego)


wv n+1 ∈ L.

P r z y k ł a d 7.28. Dla języka L nad alfabetem {0, 1}∗ określamy funkcję f : Q(L)×Q(L) →
Q(L), gdzie Q(L) jest rodziną klas abstrakcji relacji ∼L względem języka L, wzorem:

f ([u]∼L , [w]∼L ) = [uw]∼L .

Pokazać, że definicja ta jest niepoprawna.


Definicja ta jest niepoprawna, gdyż wartość funkcji f zależy od reprezentanta klasy
abstrakcji. Aby to wykazać wskażemy język L i słowa u, u1 , w, w1 , że u, u1 oraz w, w1
są w tych samych klasach abstrakcji, tj. u ∼L u1 i w ∼L w1 oraz f ([u]∼L , [w]∼L ) 6=
f ([u1 ]∼L , [w1 ]∼L ) ⇔ [uw]∼L 6= [u1 w1 ]∼L .
Niech zatem L = {0001, 1001} oraz u = 00, u1 = 10, w = 10, w1 = 11. Zachodzi
u ∼L u1 , gdyż dla x = 01 mamy ux = 0001 ∈ L, u1 x = 1001 ∈ L, dla pozostałych zaś
x jest ux ∈ / L. Zachodzi również w ∼L w1 , gdyż dla każdego x ∈ {0, 1}∗ mamy
/ L, u1 x ∈
wx ∈ / L, w1 x ∈ / L.
Pokażemy teraz, że [uw]∼L 6= [u1 w1 ]∼L ⇔ [0001]∼L 6= [1011]∼L . Rozpatrzmy słowo
0001. Relacja ∼L jest zwrotna, zatem 0001 ∈ [0001]∼L , ale 0001 ∈ / [1011]∼L . W przeciwnym
przypadku, wobec 1011 ∈ [1011]∼L , mamy 0001 ∼L 1011. Nie jest to jednak prawdą, gdyż
dla x =  mamy 0001x = 0001 ∈ L i 1011x = 1011 ∈ / L.
86 Zbiory uporządkowane

P r z y k ł a d 7.29. Dla języka L nad alfabetem {0, 1}∗ określamy funkcję g: Q(L)×{0, 1} →
Q(L), gdzie Q(L) jest rodziną klas abstrakcji relacji ∼L względem języka L, wzorem:

g([u]∼L , a) = [ua]∼L .

Niech, dla w ∈ {0, 1}∗ i a ∈ {0, 1},

g ∗ () = g([]∼L , )
g∗ (wa) = g(g ∗ (w), a).

Pokazać, że słowo w ∈ {0, 1}∗ należy do języka L wtedy i tylko wtedy, gdy g ∗ (w) ⊆ L.
Wykażemy najpierw, że dla każdego słowa w ∈ {0, 1}∗ zachodzi

g∗ (w) = [w]∼L . (2)

Istotnie, dla w =  mamy g ∗ (w) = g ∗ () = g([]∼L , ) = []∼L . Załóżmy, że dla każdego
słowa w o długości niewiększej niż n zachodzi (2). Pokażemy, że g ∗ (wa) = [wa]∼L . Z de-
finicji g∗ (wa) = g(g ∗ (w), a). Korzystając z założenia indukcyjnego i definicji g dostajemy
g(g ∗ (w), a) = g([w]∼L ), a) = [wa]∼L .
Wystarczy zatem pokazać, że że dla każdego w ∈ {0, 1}∗ :

w ∈ L ⇔ [w]∼L ⊆ L

Zauważmy najpierw, że

[w]∼L ⊆ L ⇔ {a: a ∼L w} ⊆ L
⇔ {a: ∀x. ax ∈ L ⇔ wx ∈ L} ⊆ L
⇔ ∀a. [(∀x. ax ∈ L ⇔ wx ∈ L) ⇒ a ∈ L]

Trzeba zatem udowodnić, że

w ∈ L ⇔ ∀a. [(∀x. ax ∈ L ⇔ wx ∈ L) ⇒ a ∈ L] (3)

1. Załóżmy, że w ∈ L i prawa strona równoważności (3) jest fałszywa. Wówczas istnieje


takie a, że
∀x. ax ∈ L ⇔ wx ∈ L
ia∈/ L. Niech x = . Wówczas ax ∈ L ⇔ wx ∈ L jest równoważne a ∈ L ⇔ w ∈ L.
Skoro a ∈
/ L, to i w ∈ / L, co jest sprzeczne z założeniem. Tak więc prawa strona
równoważności (3) jest prawdziwa.

/ L i prawa strona równoważności (3) jest prawdziwa. Niech a = w.


2. Załóżmy, że w ∈
Wówczas
[(∀x. wx ∈ L ⇔ wx ∈ L) ⇒ w ∈ L],
skąd wnosimy, w sprzeczności z założeniem, że w ∈ L. Tak więc prawa strona równo-
ważności (3) jest fałszywa.

Obserwacja ta kończy dowód.


Alfabet grecki

α A alfa
β B beta
γ Γ gamma
δ ∆ delta
, ε E epsilon
ζ Z zeta
η H eta
θ, ϑ Θ theta
ι I jota
κ K kappa
λ Λ lambda
µ M mi
ν N ni
ξ Ξ ksi
o O omikron
π, $ Π pi
ρ, % P ro
σ, ς Σ sigma
τ T tau
υ Υ ypsilon
φ, ϕ Φ fi
χ X chi
ψ Ψ psi
ω Ω omega
Wykaz symboli

Rachunek zdań
Symbol Znaczenie Strona
¬ negacja (nie) 7
∧ koniunkcja (i ) 8
∨ alternatywa (lub) 8
⇒ implikacja (jeżeli ) 8
⇔ równoważność (wtedy i tylko wtedy) 8
⊥ sprzeczność 8
p
reguła wnioskowania 14
q
Rachunek predykatów
Symbol Znaczenie Strona
∃ kwantyfikator szczegółowy (istnieje) 20
∀ kwantyfikator ogólny (dla każdego) 20
FV zbiór zmiennych wolnych formuły 22
BV zbiór zmiennych związanych formuły 22
Teoria zbiorów
Symbol Znaczenie Strona
∅ zbiór pusty 31
∪ suma zbiorów 29
∩ iloczyn zbiorów 30
\ różnica zbiorów 30
⊆ zawieranie zbiorów 30
X0 dopełnienie zbioru X 32
P(X), 2X zbiór potęgowy zbioru X 36
S
A suma uogólniona zbiorów 33
Ts∈S s
s∈S As iloczyn uogólniony zbiorów 34
Relacje
Symbol Znaczenie Strona
hx, yi para uporządkowana 39
× iloczyn kartezjański 39
Dom dziedzina relacji 40
Dom∗ przeciwdziedzina relacji 40
IX funkcja identycznościowa na zbiorze X 46
YX zbiór wszystkich fukcji ze zbioru X w Y 43
R−1 relacja odwrotna do R 41
◦ złożenie (superpozycja) funkcji 44
∼ relacja równoważności 48
[x]∼ klasa abstrakcji elementu x w relacji ∼ 48
Teoria mocy

Symbol Znaczenie Strona


∼ równoliczność zbiorów 53
|X| moc zbioru X 54
n zbiór {0, 1, 2, . . . , n − 1} 56
ℵ0 moc zbioru N 57
c continuum (np. moc zbioru R) 61

Porządki

Symbol Znaczenie Strona


¬ porządek częściowy 65
¬A relacja zredukowana do A 73
W
sup, kres górny 78
V
inf, kres dolny 78
 słowo puste 83
Σ∗ zbiór wszystkich słów nad alfabetem Σ 83
Spis literatury

[1] K. Kuratowski, Wstęp do teorii mnogości i topologii, Państwowe Wydawnictwo Na-


ukowe, Warszawa 1977.

[2] K. Kuratowski, A. Mostowski, Teoria mnogości, Państwowe Wydawnictwo Naukowe,


Warszawa 1966.

[3] W. Marek, J. Onyszkiewicz, Elementy logiki i teorii mnogości w zadanich, Państwowe


Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1999.

[4] L. Pacholski, Logika dla informatyków. Notatki z wykładów,


www.ii.uni.wroc.pl/∼pacholsk.

[5] H. Rasiowa, Wstęp do matematyki współczesnej, Państwowe Wydawnictwo Naukowe,


Warszawa 1979.

[6] K. A. Ross, C. Wright, Matematyka dyskretna, Państwowe Wydawnictwo Naukowe,


Warszawa 2000.

Vous aimerez peut-être aussi