Académique Documents
Professionnel Documents
Culture Documents
1
Dymy nad Birkenau Seweryny Szmaglewskiej to również proza faktograficzna.
Autora osobiście przeżyła piekło obozu. Więziona była w Oświęcimu przez trzy lata. Jej
utwór zatem jest niezwykle realistyczny. Jednak Dymy… są utworem o rozwiniętej fabule,
nadającej prozie autobiograficzno-faktograficznej, nieco innego charakteru. Szmaglewska
stworzyła prozę o wymowie bardziej literackiej, aniżeli wzorowane na dokument Medaliony
Nałkowskiej.
Nie mniej jednak, ukazany w utworze obraz życia w obozie jest wstrząsający.
Autorka opisała to, co widziała osobiście, oraz to co wiedziała z relacji innych więźniów.
Warunki panujące w obozie były nie tylko nie higieniczne, ale odrażające i narażające ludzi
na śmierć poprzez nabycie rozmaitych chorób. Wszędzie panował brud, wokół unosił się
odrażający fetor z ustępów, lęgło się robactwo, a więźniowie tłoczyli się po kilkunastu na
jednej koi. Wszyscy więźniowie byli „równi”. Tak samo bestialsko traktowano mężczyzn,
kobiety w ciąży, starców i dzieci. Dla niemieckich żołnierzy Żyd i człowiek to dwa
wzajemnie wykluczające się pojęcia.
Obok literatury, dziedziną sztuki, która podjęła temat holocaustu jest film. Przytoczę
dwa tytuły, które w największym stopniu wpłynęły na moje odczucia i skłoniły do refleksji.
Mam na myśli Pianistę Romana Pogańskiego i Chłopca w pasiastej piżamie Marka Hermana.
Pianista został uhonorowany Złotą Palmą na festiwalu w Cannes oraz wiele innych
nagród. Polański jako reżyser, oparł swój film podobnie jak wyżej wymienione pisarki swoje
utwory, na faktach. Podstawą filmu jest autobiografia Władysława Szpilmana, muzyka
żydowskiego pochodzenia. Obraz dogłębnie ukazuje cierpienie, nie tylko rozumiane jako ból
fizyczny. Młody mężczyzna, miał szczęście zaznać ciepło rodzinnego domu, spełniał swoją
pasję grając na pianinie w polskim radiu, był szczęśliwy. Wszystko zostało mu bezpodstawnie
i bezsensownie odebrane. Zrządzeniem losu stracił swoich najbliższych, sam pozostając przy
życiu. Musiał stawić czoła wojennemu piekłu. Na szczęście spotykał na swojej drodze ludzi,
którzy potrafili, mimo grożącym konsekwencją za pomoc żydom, udzielić mu schronienia,
nakarmić.
Adrian Brody, który wcielił się w postać Szpilmana odegrał w sposób niezwykle
przekonujący swoją rolę. Pokazał jak zmienia się psychika człowieka, który za jednym
zamachem traci wszystko, zostaje zdany na siebie i nie wie, czy dożyje kolejnego dnia.
Polański nakreślił obraz, który właściwie nie jest możliwy do zaakceptowania. W
swoim filmie ukazał ludzi, którzy pod wpływem działań antyżydowskich doznają rzeczy
okropnych. Są poniżani, bici, głodzeni, mordowani w bestialski sposób. Reżyser pokazał jak
zachowują się ludzie obdarci z człowieczeństwa.
2
Chłopiec w pasiastej piżamie jest w pewnym sensie przeciwieństwem obrazu
Pogańskiego. Reżyser wyeksponował nieświadomość małego chłopca, którego największą
troską był brak przyjaciół i doskwierająca nuda. Bruno, ośmioletni syn niemieckiego oficera,
wiedziony chęcią zabawy odkrywa przez przypadek usytuowany niedaleko domu obóz
koncentracyjny, myśląc, że to zwykła farma. Poznaje tam swojego równolatka, żyda o
imieniu Szmul. Szmul odpoczywa po ciężkiej pracy chowając się za materiałami
przeznaczonymi do budowy nowego baraku dla więźniów. Bruno codziennie odwiedza
Szmula, przynosi mu jedzenie, razem spędzają czas odgrodzeni kolczastym drutem. Bruno do
samego końca nie zdaje sobie sprawy z tego, co to za miejsce, albo po prostu nie chce do
siebie dopuścić prawdy.
Ośmioletni chłopiec wychowywany w domu niemieckiego esesmana – gdzie służbę
pełnią więźniowie z pobliskiego obozu, ojciec głosi nazistowskie hasła, a zatrudniony
nauczyciel wmawia chłopcu nienawiść do żydów – nie ulega wpływom hitlerowskich
przekonań. Bruno pragnie tylko mieć przyjaciela i nie rozumie co mogą dla niego oznaczać
kontakty z żydami. Zakończenie filmu jest bardzo przygnębiające, ale przede wszystkim
skłania do myślenia.
Tragiczne wydarzenia z czasów drugiej wojny światowej stały się inspiracją również
dla malarzy. Jednym z przedstawicieli sztuki plastycznej był Szymon Szerman. To malarz
żydowskiego pochodzenia, co sprawia, że jego osobiste doświadczenia nadają obrazom
wiarygodności.
Jeden z obrazów, Rynek w Ghetcie w Łodzi, ilustruje fragment życia codziennego
żydów uwięzionych w właśnie w getcie. Obraz jest czarno-biały, co dodatkowo wpływa na
ponury nastrój przedstawionej tu sytuacji. Mimo, że autor nie zamieścił na swoim dziele
żadnych drastycznych scen, znęcania się nad Żydami, krwawych zamieszek, ani nawet
pilnujących porządku w getcie żołnierzy, to jednak odbiorca obrazu ma świadomość, co kryje
za sobą ten wycinek rzeczywistości.
Wokół rynku, na drugim planie widnieją murowane kamienice. Na całej ulicy są
ludzi, którzy przemieszczają się w różne strony. Kobiety maja na głowach chusty. Na
wyłożonej kocimi łbami drodze dostrzegamy kilka osób, które prawdopodobnie czymś
handlują aby zdobyć jakiekolwiek pieniądze na utrzymanie, kupno jedzenia. Trudno dostrzec,
jaki towar mają do zaoferowania, możliwe, że jest to chleb, a chłopiec na pierwszym planie,
ma ziarna zbóż, czy fasolę.
Nie jest to najistotniejsze. Najważniejsze jest prawdopodobieństwo płynące z obrazu
do sytuacji, która faktycznie miała miejsce.
3
Kolejny przykład to obraz Andrzeja Wróblewskiego zatytułowany Rozstrzelanie VII.
Obraz ten przedstawia jednego człowieka w kilu postawach.