Vous êtes sur la page 1sur 244

Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy

Musaeum Primorum Principum ex Stirpe Piastea in Lednica

PRZESZ£OŒÆ
DLA PRZYSZ£OŒCI – PROBLEMY
EDUKACJI MUZEALNEJ

Materia³y Konferencji z okazji Jubileuszu 40-lecia


Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy,
Lednica 11-13 wrzeœnia 2009 roku

Redakcja
Jacek Wrzesiñski, Andrzej Marek Wyrwa

Lednica 2010
BIBLIOTEKA STUDIÓW LEDNICKICH, TOM 18
Seria A, nr 2

*
Kolegium Redakcyjne:

Danuta Banaszak (sekretarz), Janusz Górecki, Zofia Kurnatowska (z-ca redaktora


naczelnego), Jacek Wrzesiñski, Andrzej M. Wyrwa (redaktor naczelny)

Pracê do druku opiniowali


prof. dr hab. Wojciech Suchocki i prof. dr hab. Dorota ¯o³¹dŸ-Strzelczyk

Opracowanie techniczne
Jacek Wrzesiñski

Redakcja i korekta
Lucyna Drajewska i Jacek Wrzesiñski

T³umaczenia
Philip Earl Steele

Projekt ok³adki
Wojciech Kujawa

Sk³ad i ³amanie
ZP „POLIMER”
Koszalin, ul. Szczeciñska 34
tel./fax 94 342 45 34

Druk i oprawa
ZP „POLIMER”
Koszalin, ul. Szczeciñska 34

ISSN 1732-5471

ISBN 978-83-61371-20-5

Wydawca
Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy
Dziekanowice 32
62-261 Lednogóra
tel. 61 427 50 10, fax 61 427 50 20
Spis treœci

Wstêp – Jacek Wrzesiñski, Andrzej Marek Wyrwa ......................................................................................... 5


Piotr Górajec (Muzeum w Wilanowie), Rola i miejsce edukacji muzealnej w ogólnym systemie edukacyjnym .. 9
Dominik Ab³amowicz (Uniwersytet Œl¹ski w Katowicach), Kilka uwag o kondycji muzeów w Polsce .............. 15
Agnieszka M¹czyñska (Muzeum Archeologiczne w Poznaniu), „Na naukê nigdy nie jest za póŸno”.
Czy edukacja muzealna jest potrzebna doros³ym? ................................................................................... 33
Marcin Szel¹g (Muzeum Narodowe w Poznaniu), Przychodzi szko³a do muzeum. Uwagi o edukacji w muzeum 39
Beata Frydryczak (Uniwersytet Zielonogórski), ¯ywe muzeum w krajobrazie naturalnym ................................ 47
Monika Piotrowska (Muzeum Wsi Mazowieckiej, Sierpc), Rola muzeów na wolnym powietrzu w utrwalaniu
i przekazywaniu dziedzictwa kulturowego na przyk³adzie Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu ......... 53
Anna Dereñ (Powiatowy Oœrodek Doradztwa i Doskonalenia Nauczycieli w Kartuzach), Jolanta Justa
(Muzeum Zamkowe w Malborku), Aktywna Historia - program dla nauczycieli jako przyk³ad
wspó³pracy muzeum i szko³y ..................................................................................................................... 57
Piotr Adamczyk (Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elbl¹gu), Elbl¹skie muzeum – projekty
i wspó³praca ze œrodowiskiem nauczycielskim ........................................................................................ 67
Maria Pokrzywnicka (Muzeum Etnograficzne im. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej w Toruniu),
Poruszmy wyobraŸniê, czyli o wspó³pracy Muzeum Etnograficznego w Toruniu z nauczycielami ......... 73
Alina Dêbowska (Muzeum w Bielsku Podlaskim), Dzia³ania miêdzypokoleniowe jako przyk³ad wspó³pracy
z organizacjami pozarz¹dowymi .............................................................................................................. 81
Maciej Trzciñski (Muzea Miejskie we Wroc³awiu), Rekonstrukcje archeologiczne a rzeczywistoœæ.................. 87
Micha³ Bogacki (Instytut Historii, UAM Poznañ), Czy mo¿na „o¿ywiæ” muzeum? Edukacja muzealna
a odtwórstwo historyczne ......................................................................................................................... 93
Ewa Wielgus (Muzeum Wsi Kieleckiej), Lekcja w muzeum skansenowskim. Oczekiwania i realia .................... 105
Ma³gorzata Wojs (Górnoœl¹ski Park Etnograficzny w Chorzowie), Lekcja muzealna w starej szkole –
kreacja czy rekonstrukcja? ....................................................................................................................... 111
Micha³ Grabowski, Klaudia Kaczmarczyk (Muzeum Historyczne Miasta Krakowa), Program edukacyjny
Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, czyli jak Krzysztoforek i Dorotka przybli¿aj¹ dzieciom
historiê Krakowa ...................................................................................................................................... 117
Waldemar Herzberg (Powiatowy Oœrodek Doradztwa i Doskonalenia Nauczycieli w Kartuzach), Projekty
historyczne realizowane w oparciu o zasoby muzealne ........................................................................... 127
Katarzyna So³ub (Muzeum w Bielsku Podlaskim), Pokaz mody w muzeum – czy to jest mo¿liwe? .................... 131
Piotr Adamczyk (Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elbl¹gu), Zmiany w elbl¹skiej edukacji muzealnej . 137
Katarzyna Juchniewicz (Muzeum Zachodnio – Kaszubskie w Bytowie), Dzia³alnoœæ edukacyjna Muzeum
Zachodnio – Kaszubskiego w Bytowie – projekty i realizacje ................................................................. 143
Klaudiusz Œwiêcicki (Wydzia³ Kulturoznawstwa GWSHM „Milenium”, Gniezno), Oœrodek Dokumentacji
Sztuki Tadeusza Kantora Cricoteka jako przyk³ad „¿ywego muzeum” awangardy ............................... 151
El¿bieta Firlet, Dominik Lulewicz, Bartosz Ogórek, Piotr Opaliñski, £ukasz Walas (Muzeum
Historyczne Miasta Krakowa), „Rynek podziemny” – program ekspozycyjny nowego muzeum
w Krakowie ............................................................................................................................................... 159

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 3


Ma³gorzata Imio³ek (Muzeum Wsi Kieleckiej), „ Cool” czy „kicha” ? Postrzeganie ekspozycji
skansenowskiej przez dzieci i m³odzie¿ szkoln¹ (na przyk³adzie Muzeum Wsi Kieleckiej) ..................... 175
Marek Nowacki (Akademia Wychowania Fizycznego w Poznaniu), Edukacja w muzeum w badaniach osób
zwiedzaj¹cych Wielkopolski Park Etnograficzny w Dziekanowicach ...................................................... 191
Andrzej Marek Wyrwa (Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy), Urszula Kostrzewska (Instytut Historii
UAM, Poznañ), O wybranych aspektach spo³ecznej percepcji i zainteresowania muzeami na wolnym
powietrzu na przyk³adzie Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy i Muzeum w Biskupinie .................. 203
Iwona Hodorowicz, Franciszek Mróz (Podhalañska Pañstwowa Wy¿sza Szko³a Zawodowa w Nowym
Targu), Turystyka muzealna na przyk³adzie wybranych muzeów po¿arnictwa w Polsce ........................ 219
Maciej Droñ (Górnoœl¹ski Park Etnograficzny w Chorzowie), Audioprzewodnik w muzeum na wolnym
powietrzu. Kilka uwag na marginesie wdro¿enia audioprzewodnika na ekspozycji GPE w Chorzowie 231

4 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Jacek Wrzesiñski, Andrzej M. Wyrwa

Wstêp
„Lednickie mosty”
Muzeum we wspó³czesnym œwiecie przestaje uczniowie bardzo czêsto nie s¹ przygotowani do
byæ tylko (a¿!) œwi¹tyni¹ muz gdzie widz obcuje takich zajêæ. Wyjazd na „wycieczkê” powoduje
z dzie³ami sztuki, z obiektami z przesz³oœci (bli¿- czêsto znaczne rozprê¿enie i praca w takich wa-
szej i dalszej), doznaje wra¿eñ estetycznych i pod- runkach staje siê doœæ trudna. Jeszcze inny
dany jest emocjom. Coraz wiêkszy nacisk, pasjê „k³opot” – lekcje prowadzone s¹ przez pracow-
k³adzie siê na walory edukacyjne placówek muze- ników muzealnych tzw. merytorycznych, lub pra-
alnych. Zmienia siê tak¿e pogl¹d na sposób pre- cowników dzia³ów oœwiatowych, edukacyjnych –
zentowania dzie³ sztuki, zabytków. Coraz czêœciej ludzi po studiach kierunkowych najczêœciej bez
mówi siê ju¿ nie o wystawie (odbieraj¹c to nieco fachowego przygotowania pedagogicznego. Nie-
pejoratywnie), ale o ekspozycji muzealnej. A wiêc mniej dziêki ich entuzjazmowi, czêsto ogromnemu
takiej prezentacji przedmiotów i w taki sposób aby zaanga¿owaniu, i ci¹g³ego samokszta³cenia tworz¹
w uporz¹dkowanej i zaaran¿owanej przestrzeni ciekawe programy, prezentuj¹ interesuj¹c propo-
stawaæ siê mog³y zrozumia³ymi, a tak¿e one same zycje, zdobywaj¹ fundusze wygrywaj¹c konkursy
i ich otoczenie mog³y byæ prawid³owo odczytane. i granty. Z radoœci¹ nale¿y powitaæ dostrzeganie
Dodatkowym zadaniem ekspozycji staje siê po- problemu i mo¿na pogratulowaæ tym placówkom
trzeba pobudzenia zainteresowañ, a dalej wci¹ga- muzealnym gdzie zatrudnia siê edukatorów z pe-
nie zwiedzaj¹cych do aktywnego uczestnictwa dagogicznym wykszta³ceniem.
w wycinkowym (eksponowanym) poznawaniu Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy zo-
przesz³oœci. sta³o powo³ane w 1969 roku. Z okazji jubileuszu
Bardzo czêsto dotychczasowy noœnik przeka- 40 lat funkcjonowania postanowiono zorganizo-
zywania treœci ekspozycyjnych w postaci tradycyj- waæ Konferencjê na temat form edukacji muzeal-
nych napisów objaœniaj¹cych jest ca³kowicie lub nej, historycznej i turystyki muzealnej. Pocz¹tki
czêœciowo zastêpowany dŸwiêkiem, ruchem, MPP to Ostrów Lednicki ze swymi unikatowymi
akcj¹, aran¿acj¹, wizualizacj¹. W wielu przypad- obiektami zwi¹zanymi z pocz¹tkami naszej pañ-
kach podstawowymi sposobami objaœniania prze- stwowoœci i pocz¹tkami religii chrzeœcijañskiej na
sz³oœci s¹ lekcje muzealne. Przygotowywane przez naszych ziemiach. Specyfik¹ lednickiego Muzeum
muzealników lekcje muzealne nie s¹ w dos³ow- jest przestrzeñ. To ekspozycja plenerowa przez 40
nym sensie lekcjami. Nie s¹ zarówno co do formy, lat funkcjonowania Muzeum jest dominuj¹cym
jak i nie s¹ nimi co do zakresu. Lekcje muzealne sposobem prezentacji obiektów przesz³oœci i ko-
s¹ czêsto przedmiotem poszukiwañ prowadz¹cych mentowania wydarzeñ historycznych. W ostatnich
i zale¿¹ w bardzo du¿ej mierze od ich inwencji. latach obserwujemy zmiany w sposobach ekspozy-
Natomiast zakres lekcji muzealnych najczêœciej (!) cji. Coraz czêœciej „œwi¹tynia muz” przestaje byæ
wybiega poza materia³ objêty podstawowym oaz¹ ciszy i spokoju, a staje siê miejscem ¿ywym,
programem nauczania. Edukacja muzealna nasta- gdzie dochodzi do interakcji obiekt muzealny –
wiona jest na rozbudzenie zainteresowañ pozasz- widz.
kolnych (poza programowych) odbiorców, zw³asz- Do udzia³u w Konferencji zaprosiliœmy za-
cza m³odych. Jest to zadanie niezwykle trudne, równo muzealników, praktyków animatorów kul-
nale¿y bowiem pamiêtaæ i¿ czêsto ma³o komuni- tury, jak i metodyków nauczania oraz znawców tu-
katywne obiekty powinny byæ tak prezentowane rystyki muzealnej i rekonstruktorów. Zamys³em
aby przekazywane informacje sta³y siê zrozumia³e organizatorów by³o zainicjowanie dyskusji wokó³
dla œrednio przygotowanego odbiorcy. Pewn¹ doœwiadczeñ p³yn¹cych z funkcjonowania mu-
trudnoœci¹ w przekazywaniu wiedzy w komunika- zeów otwartych, plenerowych. Interesowa³y nas
cji w muzeum jest prowadzenie tych lekcji poza zagadnienia zwi¹zane z problematyk¹ wynikaj¹c¹
œcianami szko³y, poza klas¹. Nale¿y te¿ zwróciæ ze wspó³pracy szkó³ i placówek muzealnych. Cho-
uwagê na pewn¹ trudnoœæ dodatkow¹. Odbiorcy – dzi³o nam o zaprezentowanie przyk³adów zarówno

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 5


form edukacji muzealnej, jej zakresu, jak i zagad- te¿ na wzglêdzie rozmaity stopieñ zainteresowania
nieñ poruszaj¹cych problematykê – program przesz³oœci¹ (zarówno t¹ bardzo odleg³¹, jak i t¹
szkolny a ekspozycje muzealne. Zwróciliœmy siê ca³kiem blisk¹, o której tak¿e niektórzy ju¿ zapo-
do zainteresowanych muzealników z szeregiem minaj¹). Wielokrotnie referuj¹cy zwracali uwagê
pytañ, a miêdzy innymi – czym s¹ ekspozycje mu- na wyj¹tkow¹ sytuacjê w dziedzinie edukacji jaka
zealne tradycyjne i nowoczesne? Jakie s¹ relacje od niedawna zaczê³a funkcjonowaæ w Polsce.
i wzajemne wp³ywy edukacji i psychiki, emocji Aktualne programy nauczania w szko³ach absolut-
i dobrej zabawy. Jak¹ rolê odgrywaj¹ muzea nie nie sprzyjaj¹ kszta³ceniu m³odych ludzi w kie-
w uœwiadamianiu ci¹g³oœci historycznej i w utrwa- runku historii, nie sprzyjaj¹ zwiêkszaniu zaintere-
laniu poczucia wspólnotowego, w budzeniu zain- sowania przesz³oœci¹ najbli¿szej okolicy, nie po-
teresowañ regionem. Próbowaliœmy zwróciæ uwa- budzaj¹ lokalnego patriotyzmu. Trudno wymagaæ
gê na problem – czy kult nowoœci zabija szacunek od m³odych ludzi g³êbszego zainteresowania histo-
dla przesz³oœci? A tak¿e chcieliœmy siê zastanowiæ ri¹ gdy ju¿ w przedszkolu dostaj¹ siê w sieæ edu-
jak daleko w muzealnictwie mo¿na sobie pozwoliæ kacji bez treœci – ostatnie zmiany programowe
na rekonstrukcje, ¿ywe inscenizacje, zjawiska pa- pozwalaj¹ zapoznaæ siê najm³odszym jedynie
rateatralne, gry przestrzenne i terenowe. A wresz- z form¹! Dlatego te¿ bardzo wiele zale¿y od sa-
cie potencjalnym uczestnikom zwróciliœmy uwagê mych nauczycieli poœwiêcaj¹cych swój czas i za-
na zagadnienia: – interakcje widz – muzeum; mu- pewne od ich kontaktów z placówkami muzealny-
zeum naukowe czy wirtualne, oraz turystyka mu- mi. Dlatego te¿ zarówno treœæ muzealnych ekspo-
zealna i historyczna. zycji, jak i sposób ich prezentacji musz¹ odpowia-
Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy daæ oczekiwaniom m³odych ludzi. Nie zapomi-
swoje pocz¹tki ³¹czy z wczesnoœredniowiecznym naj¹c rzecz jasna o innych odwiedzaj¹cych muzea,
centrum pañstwa Piastów – z grodem na wyspie zarówno specjalistach, œwiadomych odbiorach kul-
Lednica. Lednickie mosty to rzeczywista nie- tury, jak i przypadkowych widzach.
zwyk³a konstrukcja in¿ynieryjna ³¹cz¹ca Ostrów Placówki muzealne staj¹ przed powa¿nym
Lednicki (jeden z najwa¿niejszych grodów w pañ- wyzwaniem wspó³czesnoœci. Z jednej strony pre-
stwie Piastów) z l¹dem sta³ym. Ale mosty to tak¿e sja internetu, gier komputerowych to pokusa aby
symbol – ³¹cznik miêdzy pokoleniami, miêdzy na ich podobieñstwo podejmowaæ próby prezenta-
spo³ecznoœciami, miêdzy œwiatem realnym i niere- cji minionych wydarzeñ, zjawisk. Z drugiej wszy-
alnym, a tak¿e miêdzy przesz³oœci¹ i przysz³oœci¹. scy zdajemy sobie sprawê z zagro¿eñ p³yn¹cych
I w³aœnie mosty w tym ostatnim znaczeniu sta³y m.in. ze strony wspó³czesnych mediów oraz nowi-
siê ide¹ przewodni¹ spotkania na Lednicy. nek technicznych i technologicznych. Dlatego te¿
W Konferencji która odby³a siê w dniach nale¿y bacznie zwracaæ uwagê aby muzea nie
13-15 wrzeœnia na terenie MPP na Lednicy wziê³o przekszta³ca³y siê w domy kultury, w tzw. „gale-
udzia³ ponad 100 uczestników, wyg³oszono 26 rie”, nieokreœlone w charakterze „kafejki histo-
referatów (z 28 planowanych). Wœród uczestników ryczne”, czy wielow¹tkowe centra z disnejowsk¹
byli zarówno pracownicy placówek naukowych, wizj¹ przesz³oœci.
muzeów, stowarzyszeñ, edukatorzy, animatorzy Podczas pobytu w MPP na Lednicy uczestnicy
kultury, rekonstruktorzy, a tak¿e szereg osób zain- mieli mo¿noœæ zapoznania siê z ekspozycjami ja-
teresowanych poruszan¹ tematyk¹. kie proponuje Muzeum, z formami prezentacji
Przekrój uczestników pozwoli³ zwróciæ uwagê skansenu (na terenie Wielkopolskiego Parku Etno-
zarówno na zagadnienia zwi¹zane z teori¹ muzeal- graficznego trwa³o w³aœnie „Po¿egnanie Lata”),
nictwa, zasadami edukacji, a tak¿e da³ mo¿liwoœæ a tak¿e z naszymi wydawnictwami.
zaprezentowania konkretnych przyk³adów – pro- Konferencja zorganizowana zosta³a w roku ju-
gramów edukacyjnych (nie tylko jednorazowych, bileuszu 40-lecia Muzeum dlatego te¿ uczestnicy
ale czêsto wieloletnich przeradzaj¹cych siê w sta- mieli okazjê poznaæ dwór w Rybitwach – miejsce
³¹, systematyczn¹ dzia³alnoœæ danej placówki), po- gdzie mieszka³ za³o¿yciel Muzeum i gdzie znajdo-
dejmowanych akcji, czy w ogóle szukania mo¿li- wa³a siê pierwsza siedziba Muzeum i zapocz¹tko-
woœci dotarcia do ró¿nych grup – odwiedzaj¹cych wano ekspozycjê muzealn¹. A dziêki ¿yczliwoœci
muzea. W referatach i w toku dyskusji podkreœla- aktualnych mieszkañców dworu – Urszuli i Maria-
no wielokrotnie ¿e placówki muzealne nie mog¹ na £omnickich wszyscy spêdzili niezwyk³e chwile
siê ograniczaæ do kontaktów z grupami uczniów, w tym specyficznym miejscu. Dodatkowo obec-
¿e od dawna muzea wspó³pracuj¹ i przygotowuj¹ noœæ Hanny Billert i Piotra £omnickiego (dzieci
programy dla rozmaitych grup wiekowych, maj¹c za³o¿yciela Muzeum) pozwoli³a przypomnieæ

6 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


barwn¹ i nietuzinkow¹ postaæ Jerzego £omnickie- przez kwartet smyczkowy Appasjonata oraz zespó³
go – za³o¿yciela i pierwszego Dyrektora MPP na Anity D¹browskiej-Zaleœnej.
Lednicy. W trakcie trwania Konferencji delegacja S³uchaj¹c referatów, a zw³aszcza rozmów ku-
uczestników z Dyrektorem Muzeum – prof. Andrze- luarowych mo¿na wyci¹gn¹æ wniosek o potrzebie
jem Markiem Wyrw¹ z³o¿y³a kwiaty na grobach kontynuowania tego rodzaju konferencji. Mamy
Jerzego £omnickiego i Józefa Rominieckiego – nadziejê ¿e oddana w Pañstwa rêce publikacja po-
wieloletniego opiekuna wyspy, oraz ksiêdza Fran- twierdza zarówno wielow¹tkowoœæ dzia³añ eduka-
ciszka Wawrzyniaka – proboszcza Dziekanowic cyjnych placówek muzealnych, jak i potrzebê dys-
i przedwojennego opiekuna lednickich ruin. kusji nad form¹ i treœci¹ prowadzonej dzia³alnoœci
¯ywio³owe dyskusje kontynuowano wieczo- edukatorskiej, a tak¿e koniecznoœæ wspó³pracy
rami na Ostrowie Lednickim w sympatycznej, zarówno z regionalnymi placówkami oœwiaty, jak
przyjacielskiej atmosferze dodatkowo umilanej i Ministerstwa Edukacji.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 7


Piotr Górajec
Muzeum Pa³ac w Wilanowie

Rola i miejsce edukacji muzealnej w ogólnym systemie edukacyjnym

Od lat zarówno w œwiatowym, jak i polskim Z powy¿szego opracowania wynika, ¿e wiêk-


muzealnictwie coraz wiêksz¹ rolê odgrywa dzia- szoœæ muzeów prowadzi dzia³alnoœæ edukacyjn¹
³alnoœæ edukacyjna. Muzea wrêcz rywalizuj¹ ze obejmuj¹c¹ wszystkie grupy wiekowe i rozmaite
sob¹, tworz¹c programy edukacyjne skierowane grupy zainteresowañ. Czêsto s¹ to te¿ jedyne w da-
do szerokiego grona odbiorców. Wszelkiego ro- nym regionie placówki prowadz¹ce dzia³alnoœæ
dzaju warsztaty, spotkania, wyk³ady, lekcje muze- edukacyjn¹ w zakresie tzw. kultury wysokiej (Fol-
alne, programy dla rodzin, kursy, plenery kusz¹ ga-Januszewska, s. 28). Jednak¿e z raportu dowia-
potencjalnych odbiorców, którzy planuj¹ swój czas dujemy siê tak¿e, ¿e jedynie 10 proc. z ogólnej
wolny b¹dŸ te¿ chc¹ pog³êbiaæ swoj¹ wiedzê i roz- liczby muzeów prowadzi tzw. zajêcia aktywne po-
wijaæ zainteresowania. Dla zewnêtrznego obser- legaj¹ce na uczestnictwie odbiorców w procesie
watora, odbiorcy programów muzealnych iloœæ twórczym (œpiew, taniec, zajêcia plastyczne itd.)
tych¿e jest wrêcz przyt³aczaj¹ca. Jednak¿e wraz (Folga-Januszewska, s. 28). Czym wiêc jest dzia-
z rozwojem oferty pojawia siê szereg trudnych ³alnoœæ edukacyjna prowadzona w pozosta³ych 90
pytañ, z którymi muzealni edukatorzy zmierzyæ siê proc. muzeów? Na to pytanie trudno jest dziœ jed-
bêd¹ musieli w najbli¿szej przysz³oœci. Pytania te noznacznie odpowiedzieæ.
dotycz¹ przede wszystkim analizy dotychczasowej W roku 2009 z inicjatywy uczestników Forum
dzia³alnoœci edukacyjnej oraz kierunków jej roz- Edukatorów Muzealnych rozpoczê³y siê prace nad
woju, a tak¿e – co chyba najwa¿niejsze – jej u¿y- „Raportem o Stanie Edukacji Muzealnej w Pol-
tecznoœci i miejsca w kontekœcie funkcjonowania sce”2. W zamyœle jego twórców jest on prób¹
ca³ego systemu edukacyjnego w Polsce. ca³oœciowego przebadania stanu edukacji muzeal-
Dotychczas nikt nie pokusi³ siê o dog³êbn¹ nej w Polsce, zmierzenia siê z borykaj¹cymi tê
analizê problemu i próbê odpowiedzi na powy¿sze dzia³alnoœæ problemami i okreœlenia kierunków
pytania. Badania i raporty realizowane dotychczas oraz trendów rozwoju edukacji muzealnej w naj-
dotyczy³y g³ównie dzia³alnoœci ca³ych muzeów bli¿szych latach. Autorzy maj¹ nadziejê, ¿e po-
jako instytucji, a muzealna dzia³alnoœæ edukacyjna mo¿e on równie¿ w dok³adniejszym zdefiniowaniu
traktowana by³a w nich jedynie jako jeden z ele- roli edukacji muzealnej w ca³ym systemie eduka-
mentów ca³oœci. Jedn¹ z ciekawszych prób zmie- cyjnym oraz wp³ynie korzystnie na lepsze wza-
rzenia siê z tym tematem by³ raport Doroty Fol- jemne zrozumienie potrzeb i oczekiwañ muzeów,
gi-Januszewskiej „Muzea w Polsce w latach 1989- szkó³ i wszystkich pozosta³ych grup odbiorców
2008. Stan, zachodz¹ce zmiany i kierunki rozwoju oferty muzealnej.
muzeów w Europie oraz rekomendacje dla mu- Kluczow¹ kwesti¹ podczas rozwa¿añ na temat
zeów polskich”1. roli i miejsca edukacji muzealnej w ca³oœciowym
1
Dorota Folga-Januszewska, Muzea w Polsce w latach 1989–2008. Stan, zachodz¹ce zmiany i kierunki rozwoju muzeów w Euro-
pie oraz rekomendacje dla muzeów polskich. Raport zosta³ opracowany na zlecenie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodo-
wego jako jeden z Raportów o Stanie Kultury podsumowuj¹cych zmiany, jakie dokona³y siê w sektorze kultury w Polsce
w ci¹gu ostatnich 20 lat. Pe³en tekst raportu znaleŸæ mo¿na na stronie internetowej: http://www.kongreskultury.pl/title,
pid,137.html.
2
Raport o stanie edukacji muzealnej w Polsce realizowany jest przy wspó³udziale: Muzeum Pa³ac w Wilanowie, Muzeum Okrê-
gowego w Toruniu, Muzeum Nadwiœlañskiego w Kazimierzu Dolnym, Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum Narodo-
wego w Poznaniu, Muzeum Narodowego w Szczecinie, Muzeum Narodowego w Krakowie i Muzeum Narodowego we
Wroc³awiu. Patronat nad raportem objêli ministrowie kultury i dziedzictwa narodowego oraz edukacji narodowej. W roku 2009
w ramach prac nad raportem przeprowadzono badanie ankietowe na temat aktywnoœci edukacyjnych prowadzonych przez
wszystkie polskie muzea. Na rok 2010 planowane jest przeprowadzenie drugiego, pog³êbionego etapu badañ oraz opublikowanie
jego wyników. Bie¿¹ce informacje dotycz¹ce raportu oraz jego wyników znaleŸæ mo¿na na stronie internetowej www.edukacja-
muzealna.pl.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 9


systemie edukacyjnym pozostaje pytanie, czy form tematycznych poruszanych przez jak¿e ró¿-
i dlaczego muzea powinny prowadziæ dzia³alnoœæ norodne placówki muzealne. Kontynuuj¹c tê myœl,
edukacyjn¹. Czy zjawisko to nie jest tylko wyni- mo¿na by równie¿ dojœæ do wniosku, ¿e wspó³pra-
kiem pewnej mody lub te¿ œwiatowej tendencji ca edukatorów muzealnych z pedagogami i dydak-
i czy próby dzia³alnoœci edukacyjnej podejmowane tykami zajmuj¹cymi siê edukacj¹ szkoln¹ powinna
przez muzea maj¹ szersze uzasadnienie, czy te¿ s¹ stanowiæ podstawow¹ zasadê podczas przygoto-
wynikiem fanaberii pracowników lub dyrekcji po- wania kolejnych muzealnych programów eduka-
szczególnych instytucji. Otó¿ odpowiedŸ na to py- cyjnych. Kwestia ta pozostaje jednak moim zda-
tanie jest prosta. Muzea dzia³alnoœæ edukacyjn¹ niem jeszcze jedynie w sferze wyobra¿eñ, a oba
prowadziæ musz¹. Zobowi¹zuje je do tego bowiem systemy edukacyjne, pozornie spójne, dzia³aj¹
podstawowy dokument reguluj¹cy zasady ich w znacznym stopniu w oderwaniu od siebie, czê-
funkcjonowania, a mianowicie ustawa o muzeach. sto gubi¹c w ten sposób okazjê do stworzenia cze-
W dokumencie tym w sposób jednoznaczny okreœ- goœ niezwykle wartoœciowego.
lone zosta³y obowi¹zki tych instytucji. O koniecz- Na tê obecn¹ sytuacjê wp³ywaj¹c¹ w nega-
noœci prowadzenia przez muzea dzia³alnoœci upo- tywny sposób na mo¿liwoœci wspólnego tworzenia
wszechniaj¹cej, a wiêc edukacyjnej i wychowaw- racjonalnego, zbilansowanego muzealnego progra-
czej, ustawa wspomina ju¿ w pierwszych s³owach: mu edukacyjnego – mog¹cego byæ doskona³ym
„Muzeum jest jednostk¹ organizacyjn¹ nienasta- uzupe³nieniem edukacji szkolnej i doskona³ym na-
wion¹ na osi¹ganie zysku, której celem jest gro- rzêdziem do wykorzystania przez nauczycieli dla
madzenie i trwa³a ochrona dóbr naturalnego i kul- dobra powierzonej im opiece pedagogicznej ucz-
turalnego dziedzictwa ludzkoœci o charakterze ma-
niów – wp³ywa kilka czynników. Jedn¹ z najwiêk-
terialnym i niematerialnym, informowanie o war-
szych bol¹czek systemu edukacyjnego jest wrêcz
toœciach i treœciach gromadzonych zbiorów, upo-
schizofreniczny podzia³ kompetencji i ich pod-
wszechnianie podstawowych wartoœci historii,
leg³oœci w dziedzinie edukacji pomiêdzy dwa re-
nauki i kultury polskiej oraz œwiatowej, kszta³-
sorty ministerialne. Dzieje siê tak, gdy¿ edukacja
towanie wra¿liwoœci poznawczej i estetycznej
jako ca³oœæ podlega oczywiœcie pod zarz¹d Mini-
oraz umo¿liwianie korzystania ze zgromadzonych
sterstwa Edukacji Narodowej, jej muzealna czêœæ
zbiorów”3. Tak wiêc muzeum, które nie prowa-
natomiast dzia³a niejako w izolacji, znajduj¹c siê
dzi³oby dzia³alnoœci edukacyjnej, dzia³a³oby w ta-
kiej sytuacji w sprzecznoœci z obowi¹zuj¹cym pra- wraz z pozosta³ymi muzealnymi aktywnoœciami
wem. Kwestia ta jest zatem oczywista. w gestii Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Naro-
Warto równie¿ zadaæ sobie pytanie, czy dzia- dowego. Dlatego te¿ nie nale¿y siê dziwiæ, ¿e
³alnoœæ edukacyjna muzeów jest – nie bójmy siê w takiej sytuacji placówkami podleg³ymi obu mi-
u¿yæ tego s³owa – produktem oczekiwanym przez nisterstwom kieruj¹, mimo dobrych chêci, odmien-
swojego g³ównego odbiorcê, czyli szko³y. I w tym ne priorytety przek³adaj¹ce siê tak¿e na nie zawsze
wypadku równie¿ naprzeciw rozwa¿aniom wy- zbie¿ne pomys³y i sposoby prowadzenia dzia³al-
chodz¹ przepisy prawa. Otó¿ z posiadaj¹cego ju¿ noœci. Wœród g³ównych problemów wynikaj¹cych
d³ug¹ brodê, lecz ci¹gle aktualnego rozporz¹dze- z takiego, a nie innego podzia³u kompetencji warto
nia wydanego przez resort edukacji dowiadujemy wymieniæ przede wszystkim brak spójnych, jedno-
siê, ¿e: „realizacja programu dydaktyczno-wycho- rodnych mechanizmów konsultacyjnych umo¿li-
wawczego wspó³czesnej szko³y wymaga systema- wiaj¹cych korelacjê pomys³ów muzealnych ze
tycznego korzystania z ró¿nych zbiorów muzeal- zmieniaj¹cymi siê wymaganiami programowymi
nych, których poznanie s³u¿y wzbogacaniu osobo- szkó³, brak standardów wzajemnej wspó³pracy,
woœci m³odego cz³owieka”4. brak jednorodnych mechanizmów finansowania
W myœl powy¿szych przepisów oczywistym projektów umo¿liwiaj¹cych wspólne przygotowa-
wydawaæ by siê mog³o, ¿e zarówno muzea, jak nie programów edukacyjnych, ich finansowanie
i szko³y powinny dzia³aæ w ca³kowitej symbiozie, i rozliczanie, a tak¿e czasem niestety zwyk³¹ nie-
a program edukacyjny proponowany przez muzea chêæ i nieufnoœæ wobec siebie obu œrodowisk za-
powinien stanowiæ doskona³e uzupe³nienie eduka- wodowych, wynikaj¹ce przede wszystkim z braku
cji szkolnej w zakresie kultury, sztuki, obyczajo- wzajemnego zrozumienia priorytetów, potrzeb czy
woœci, historii, techniki oraz wszystkich innych oczekiwañ.
3
Ustawa z dnia 21 marca 1996 r. o muzeach. Rozdzia³ 1. Przepisy ogólne. Art. 1.
4
Fragment rozporz¹dzenia ministra kultury i edukacji z roku 1984 (Dz. U. M. O i W. Nr 8 z 24.07.1984 r.).

10 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Wreszcie równie istotnym wydaje siê fakt, ¿e scem mo¿e byæ przyczynkiem do poszerzenia po-
zawód edukatora muzealnego nie doczeka³ siê do siadanych przez odbiorcê wiedzy i umiejêtnoœci?
tej pory odpowiednich mechanizmów i struktur OdpowiedŸ na te pytania jest moim zdaniem trud-
pozwalaj¹cych na zdobywanie oraz rozszerzanie na i niejednoznaczna.
zawodowych kwalifikacji, ¿e nadal jest to mniej O sile i znaczeniu lekcji muzealnych najlepiej
lub bardziej dzia³alnoœæ intuicyjna, w znacznym œwiadczy ich iloœæ. I tak np.: w roku 2007 we
stopniu uzale¿niona od procesu samokszta³cenia wszystkich polskich muzeach zrealizowano a¿ 68
i informacji przekazywanych przez starszych kole- tys. lekcji muzealnych, w których udzia³ wziê³o
gów, nie zaœ pe³noprawny zawód, do którego wy- oko³o 1,5 mln uczniów (Folga-Januszewska,
konywania mo¿na i powinno siê zdobyæ odpo- s. 28). To zarazem du¿o i ma³o. Gdy porówna siê
wiednie kompetencje, tak jak ma to miejsce ogóln¹ liczbê lekcji z liczb¹ polskich muzeów, sta-
w przypadku zawodu nauczyciela, co zapewne tystycznie wypada jedynie oko³o 67 lekcji zreali-
przynajmniej czêœciowo umo¿liwi³oby prze³ama- zowanych przez jedno muzeum w ci¹gu roku5 .
nie niektórych barier oraz wypracowanie jedno- Takie podejœcie do problemu nie oddaje zapewne
znacznych zasad postêpowania podczas przygoto- stanu rzeczywistego, jednak pozwala sobie uœwia-
wywania i prowadzenia programów edukacyjnych. domiæ, ¿e prawdopodobnie poza grup¹ muzeów,
Na szczêœcie w przesz³oœæ odesz³y ju¿ sytuacje, w których dzia³alnoœæ edukacyjna jest bardzo roz-
kiedy praca edukacyjna w muzeum by³a w najlep- winiêta, istnieje sporo instytucji, gdzie zapewne
szym razie etapem na drodze kariery, a w najgor- programy edukacyjne realizowane s¹ w niewiel-
szym do¿ywotni¹ zsy³k¹ dla tych, którym siê nie kim zakresie, a potencja³ edukacyjny muzeów nie
uda³o. Dziœ jest to ju¿ prawie zawsze œwiadomy jest w pe³ni wykorzystywany.
wybór ludzi, którzy poprzez pracê edukatorów Warto siê równie¿ zastanowiæ, czym jest sama
muzealnych chc¹ realizowaæ swoje ¿yciowe pasje lekcja muzealna i jak¹ rolê spe³nia w procesie edu-
i pomys³y. Nale¿y im jednak koniecznie stworzyæ kacyjnym. Otó¿ najczêstszym schematem wyko-
mo¿liwoœci, aby praca, któr¹ wykonuj¹ z tak du- rzystywanym przy tym rodzaju aktywnoœci jest
¿ym zaanga¿owaniem, przynosi³a wymierne ko- realizacja zajêæ z grup¹, najczêœciej szkoln¹, na
rzyœci spo³eczne. galerii muzealnej przy bezpoœrednim obcowaniu
Tak wiêc nawi¹zanie œcis³ych relacji szko³a – z substancj¹ zabytkow¹. Schemat takiej lekcji wy-
muzeum, nauczyciel – muzealnik, wspólne budo- ewoluowa³ ze stosowanych dawniej klasycznych
wanie programów, dostosowywanie ich do wyma- form zwiedzania muzeum z przewodnikiem. Jed-
gañ systemu oœwiaty poprzez konsultacje i audyt nak¿e lekcja muzealna w znacznym stopniu ró¿ni
jakoœciowy wydaj¹ siê tu dzia³aniem niezbêdnym. siê od oprowadzania. Zajêcia na ogó³ oscyluj¹
Podobnie jak sta³a nauka edukatorów, czyli stwo- wokó³ wybranego zagadnienia, maj¹ formê dialo-
rzenie muzealnikom mo¿liwoœci ci¹g³ego podno- gu osoby prowadz¹cej z grup¹, czêsto przeplatane
szenia kwalifikacji poprzez w³¹czenie zawodu s¹ dodatkowymi æwiczeniami lub zadaniami, które
edukatora muzealnego w system kszta³cenia aka- uczniowie powinni zrealizowaæ w ramach oma-
demickiego. wianego tematu. Kluczowym elementem lekcji
Zastanawiaj¹c siê nad rolami i miejscem edu- muzealnej jest w³aœnie dialog, który pobudza ucze-
kacji muzealnej we wspó³czesnym systemie stników do samodzielnego myœlenia i analizy za-
kszta³cenia, koniecznie nale¿y przyjrzeæ siê rów- gadnieñ, nadaj¹c tym samym rytm ca³oœci procesu
nie¿ samym programom proponowanym publicz- poznawczego. Ca³oœæ realizowana jest najczêœciej
noœci przez muzea. Jak wspomina³em wy¿ej, Do- w formie jednorazowej wizyty grupy w muzeum,
rota Folga-Januszewska w swoim raporcie wyka- rzadko przekraczaj¹cej ramy czasowe dwóch lek-
za³a, ¿e jedynie 10 proc. instytucji muzealnych cji szkolnych.
prowadzi aktywne formy kszta³cenia (Folga-Janu- Popularnoœæ w³aœnie tej, a nie innej formy ob-
szewska, s. 28). Czyli, reasumuj¹c, najbardziej po- cowania widza szkolnego z muzeum spowodowa-
pularn¹ i rozpowszechnion¹ form¹ edukacyjn¹ na jest m.in. nat³okiem szkolnych wymagañ pro-
prowadzon¹ przez muzea jest nadal lekcja muzeal- gramowych i du¿¹ iloœci¹ konkurencyjnych atrak-
na. Jednak¿e czy taka forma kontaktu widza z mu- cji (kino, basen) spychaj¹cych ofertê muzealn¹ na
zeum spe³nia warunki edukacyjne? Czy jednorazo- dalszy plan. Wówczas staje siê ona jednym z ele-
wy, krótki kontakt z dzie³em, artefaktem czy miej- mentów szkolnego procesu edukacyjnego, najchêt-
5
Aktualne dane na temat liczby polskich muzeów znaleŸæ mo¿na w Wykazie Muzeów Polskich przygotowywanym przez Krajo-
wy Oœrodek Badañ i Dokumentacji Zabytków na stronie www.kobidz.pl.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 11


niej wybieranym przez nauczycieli, bo naj³atwiej przede wszystkim wszelkie muzealne kluby ro-
dostêpnym, mieszcz¹cym siê w okreœlonych ra- dzinne, gdzie edukacji poddawane s¹ nie tylko
mach czasowych i realizuj¹cym przewidziane w pro- dzieci, ale równie¿ ich rodzice. To tak¿e grupy
gramie nauczania cele edukacyjne. Jest to forma i kursy rekonstrukcji historycznej, w przypadku
bardzo potrzebna i – przy odpowiednim kszta³to- których muzeum pozwala uczestnikom na maksy-
waniu oferty edukacyjnej przez muzeum, odpo- malizacjê efektu tzw. prze¿ycia autentyzmu. To
wiednim doborze œrodków przekazu i materia³ów wreszcie rozmaite warsztaty plastyczne, muzycz-
pomocniczych – niezwykle po¿yteczna. Jednak nie ne, z zakresu historii czy sztuki (ale nie tylko),
wykorzystuje ona wszystkich mo¿liwoœci eduka- podczas których grupy pasjonatów pog³êbiaj¹
cyjnych, jakie oferuje muzeum. swoj¹ wiedzê.
Jest rzecz¹ oczywist¹, ¿e taki krótki, na ogó³ Pod¹¿aj¹c tym tropem, muzeum mo¿e dosko-
jednorazowy kontakt widza z muzeum nie jest nale wpisaæ siê w now¹ dla siebie rolê jednego ze
pe³nym dzia³aniem edukacyjnym. Jest to jednocze- sposobów spêdzania czasu wolnego, a tak¿e samo-
œnie niezwykle potrzebna forma muzealnej aktyw- dzielnego bytu edukacyjnego. Mechanizm ten ma
noœci, stanowi¹ca doskona³y pierwszy kontakt od- szansê na zmianê ca³kowitego postrzegania miej-
biorcy z muzeum. Nie wyobra¿am sobie, aby mu- sca muzeum w systemie edukacyjnym. Z roli ele-
zea mog³y z niej kiedykolwiek zrezygnowaæ. Jed- mentu wspomagaj¹cego edukacjê szkoln¹ eduka-
nak wydaje mi siê, ¿e forma ta niesie ze sob¹ ra- cja muzealna ma szansê staæ siê samodzieln¹ jako-
czej walory inspiracyjne, ¿e zamiast efektywnego œci¹ oferuj¹c¹ kszta³cenie ustawiczne na ka¿dym
przekazywania wiedzy niezbêdnego podczas pro- poziomie, uzupe³niaj¹ce, a zarazem rozwijaj¹ce
cesu uczenia jedynie stwarza odbiorcy mo¿liwoœæ w¹tki podejmowane przez szkolnictwo oraz propo-
zdobycia umiejêtnoœci korzystania z muzeum nuj¹ce tak¿e takie aktywnoœci i dla takich grup od-
i jego oferty. Uczy, w jaki sposób obserwowaæ za- biorców, które w systemie szkolnym nie znalaz³y
bytki, jak rozumieæ sztukê. Stanowi zaledwie wyj- miejsca.
œcie dla prawdziwych, pe³nych mo¿liwoœci eduka- Oczywiœcie nale¿y pamiêtaæ, ¿e obecna rola
cyjnych, jakie niesie ze sob¹ muzeum. Mo¿e oka- muzeum jako uzupe³nienia programu szkolnego,
zaæ siê doskona³ym kluczem do odbiorcy, po- realizowana poprzez lekcje muzealne, bêdzie
cz¹tkiem procesu edukacyjnego, który bêdzie kon- funkcjonowaæ i rozwijaæ siê nadal. W tym przy-
tynuowany ju¿ na styku nie muzeum – szko³a, padku nale¿y do³o¿yæ wszelkich starañ, aby sta³o
a muzeum – œwiadomy odbiorca. Odbiorca poszu- siê ono w tej roli jak najbardziej u¿yteczne.
kuj¹cy wiedzy i wiadomoœci, chêtnie wracaj¹cy do Powracaj¹c raz jeszcze do informacji zawar-
muzeum samodzielnie i oczekuj¹cy od niego mo¿- tych w raporcie Doroty Folgi-Januszewskiej (s. 28),
liwoœci do samorealizacji i personalnego, osobiste- mo¿na okreœliæ, ¿e w chwili obecnej drog¹ reali-
go rozwoju. Takie w³aœnie podejœcie do problemu zuj¹c¹ opisan¹ powy¿ej tendencjê pod¹¿a staty-
edukacji muzealnej otwiera przed ni¹ sam¹ i jej stycznie oko³o 10 proc. ogólnej liczby muzeów.
twórcami nowe pole szerokich mo¿liwoœci. Jednak¿e z roku na rok programów edukacji ak-
Prawdopodobnym wydaje siê wiêc, ¿e powoli tywnej przybywa i tendencja ta prawdopodobnie
nastêpowaæ bêdzie kolejna ewolucja programów bêdzie siê nasila³a. Zjawisko to pojawi³o siê i roz-
edukacyjnych oferowanych przez muzea. Podob- wija siê równie¿ nie bez przyczyny. W³aœnie taki
nie jak w przesz³oœci lekcje muzealne wypar³y kla- model dzia³añ edukacyjnych instytucji kultury pre-
syczne metody oprowadzania przewodnickiego, ferowany jest bowiem przez liczne grona i komisje
tak teraz nadesz³a pora na intensywny rozwój oceniaj¹ce projekty aplikuj¹ce o dofinansowanie
wszelkich programów warsztatowych, klubów za- z rozmaitych funduszy i mechanizmów finansowa-
interesowañ i pozosta³ych form edukacji aktywnej. nia. W przypadku podobnych aplikacji pod uwagê
Edukacji, której odbiorc¹ jest widz œwiadomy, po- brana jest w³aœnie przede wszystkim innowacyj-
szukuj¹cy, który samodzielnie wielokrotnie powra- noœæ, otwartoœæ, kreatywnoœæ, a tak¿e czynnik in-
ca do muzeum, chc¹c rozwijaæ swoje zaintereso- tegruj¹cy czy to grupy spo³eczne, czy œrodowiska
wania. Jest to zjawisko niezwykle cenne dla mu- zainteresowañ. Chc¹c siê zatem rozwijaæ i budo-
zeów, poniewa¿ dziêki takiemu podejœciu zyskaj¹ waæ nowe programy, muzea nie maj¹ innego wyjœ-
one odbiorcê dzia³aj¹cego bez tzw. przymusu edu- cia i musz¹ pójœæ t¹ drog¹. Prawdopodobnie wiêc
kacyjnego, posiadaj¹cego zapewne wiêksze wy- bêdziemy w nadchodz¹cych latach œwiadkami
magania wobec programu, ale te¿ aktywnie wp³y- kolejnego etapu przemian w edukacji muzealnej,
waj¹cego na jego kszta³t i wykorzystuj¹cego mak- a byæ mo¿e nawet nowego muzealnego boomu
symalnie mo¿liwoœci poznawcze, jakie daje wizyta edukacyjnego. Pozostaje tylko nie przespaæ nada-
w muzeum. Przyk³adami tego typu dzia³alnoœci s¹ rzaj¹cej siê okazji, czego sobie i Pañstwu ¿yczê.

12 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Piotr Górajec

The place and role of museum education in the general education system

Summary
For years now, both in Polish museums and cational activities offered by Polish museums. The
museums around the world, educational activity result of that effort is the currently being prepared
has played an ever greater role. Museums openly Raport o stanie edukacji muzealnej w Polsce [Re-
compete with each other in creating educational port on the state of museum education in Poland].
programs aimed at a broad group of recipients. All The report aims to research and diagnose the edu-
possible types of workshops, meetings, lectures, cational programs and abilities of Polish museums,
museum lessons, programs for families, courses, and one of its effects will be a set of analyses and
and open-air encounters lure people planning how recommendations for museums and their organi-
to spend their free time or how to deepen their zers. This should contribute to improving mu-
knowledge and develop their interests. seums’ educational offer. Patronage over the re-
The intense development of educational pro- port has been extended by the ministers of Culture
grams by museums forces us to ask about the futu- and National Heritage and National Education.
re of those efforts. Particularly in the context of A further question that must be weighed in
their usefulness vis-à-vis the entirety of the educa- evaluating the place of museum education in the
tion system functioning in Poland. education system at large concerns cooperation be-
Today the most popular form of educational tween museums and schools. Is it sufficient?
activity conducted by museums is that of museum Should not the two sides work to improve it by in-
lessons. The majority of museums offer them.
creasing the flow of information, such that mu-
They are a response to the expectations of the
seums’ educational programs truly buttress the
school recipient, and they assist teachers in carry-
education process?
ing out their teaching program, as they well illu-
However, the role of classroom education,
strate required readings and history lessons. Ho-
albeit very important, does not exhaust the educa-
wever, despite the fact that they are ever more mo-
tional potential museums possess. Museums today
dern, and quite some distance from the traditional
face an enormous challenge, namely that of cre-
tour through a museum, they still permit only one
form of activity to be applied, and for just one of ating educational programs of a new kind – pro-
many groups of recipients. And although that form grams that can draw to museums visitors who are
is very necessary, it remains limited. Nonetheless, aware, educated, demanding, and wish to develop
according to the report written by Dorota Folga-Ja- independently (albeit with the help of museums)
nuszewska Muzea w Polsce w latach 1989–2008. their passions and interest. Thanks to such an
Stan, zachodz¹ce zmiany i kierunki rozwoju muz- approach museums wonderfully lend themselves
eów w Europie oraz rekomendacje dla muzeów to both continuing education and fostering the cre-
polskich [Polish museums 1989-2008: the status, ativity of individuals who so wish. This is likely
coming changes, and developmental directions of the direction of the educational development of
museums in Europe, and recommendations for museums and kindred institutions – open to the
museums in Poland], merely 10% of museums visitor, their needs, passions and abilities, with the
conduct other forms of educational activity (work- active participation of the museum in free time
shops, discussion clubs, etc.). culture, where the museum’s attractive offer can
In 2009 the Forum for Museum Educators un- compete on a market basis with other forms of
dertook to research and define the entirety of edu- spending free time.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 13


Dominik Ab³amowicz
Uniwersytet Œl¹ski w Katowicach

Kilka uwag o kondycji muzeów w Polsce

Muzea to instytucje, które powstaj¹ g³ównie


w wyniku inicjatyw spo³ecznych. Dopiero z cza-
sem zyskuj¹ akceptacjê, co przek³ada siê na for-
malizacjê statusu prawnego, pozyskanie siedziby
oraz publicznych dotacji. Muzea s¹ placówkami
u¿ytecznoœci publicznej, nienastawionymi na
osi¹ganie zysku i maj¹ s³u¿yæ spo³eczeñstwu.
Miar¹ ich oceny w Polsce, zw³aszcza w ostat-
nich latach, g³ównie przez organy za³o¿ycielskie,
udzielaj¹ce dotacji finansowych i nadzoruj¹cych
dzia³alnoœæ, staje siê niemal wy³¹cznie wystawien-
nictwo, a zw³aszcza przedsiêwziêcia okreœlane
przejmowanym z jêzyka angielskiego s³owem
event, zastêpuj¹cym polskie wydarzenie. Celem
organizacji owych eventów1 jest przy tym przy-
ci¹gniêcie maksymalnej iloœci uczestników, mak-
symalne nag³oœnienie medialne, co mo¿e prokuro-
waæ stwierdzenie, ¿e w danym miejscu, miejsco-
woœci „coœ siê dzieje w krêgach kultury”. Niewa¿-
ne w istocie jest przy tym, jaki jest merytoryczny
kontekst owych muzealnych eventów, poziom, to,
czy i w jakim zakresie wi¹¿¹ siê one z celami
dzia³alnoœci statutowej (sytuacj¹ prawn¹) danego
muzeum (ryc. 1-2).
Ryc. 1-2. Katowice, 4 czerwca 2009 r. (rocznica wyborów
Muzea s¹ w Polsce od lat niedofinansowane.
z 1989 r.). Tzw. lot ku wolnoœci – happening (nawi¹zuj¹cy
W niektórych krêgach spo³ecznych istnieje przy do czasów stanu wojennego), podczas którego wypuszczono
tym brak rozumienia i wiedzy o tym, ¿e s¹ one – 10 000 balonów. Organizatorzy i strony finansuj¹ce: Muzeum
zgodnie z prawem – opiekunami i zarz¹dcami na- Œl¹skie i Gazeta Wyborcza w Katowicach. Fotografie ze stron
rodowego maj¹tku kulturowego oraz naturalnego: internetowych Gazety Wyborczej w Katowicach
unikalnego, niepowtarzalnego, nieodnawialnego,
stkich sfer dzia³alnoœci ³¹czy siê równie¿ z naci-
zawieraj¹cego równie¿ wiele treœci niematerial-
nych. Potocznie przy tym placówki te identyfikuje skiem na to, by muzea zaczê³y ze sob¹ konkuro-
siê z prezentacjami malarstwa lub sztuki, bez re- waæ2 , by zwiêksza³y przychody drog¹ w³asnej
fleksji, ¿e w istocie stanowi¹ one grupê specyficz- dzia³alnoœci. Nierzadko organy nadzoruj¹ce dzia-
nych instytucji kultury, bardzo ró¿ni¹cych siê miê- ³alnoœæ poszczególnych muzeów s¹ zainteresowa-
dzy sob¹ pod wzglêdem posiadanych zasobów ne dwoma wykluczaj¹cymi siê elementami: zmniej-
(iloœciowo, jakoœciowo), lokalizacj¹, specjalizacj¹ szaniem dotacji podmiotowej i poszerzaniem przez
itd. (por. Bakalarska 2008). Wspó³czeœnie propa- dan¹ placówkê oferty w „walce” o „masowego”
gowany w Polsce kierunek „urynkowienia” wszy- odbiorcê.
1
Termin ten bywa uzupe³niany przez krytyków muzealnictwa – w kontekœcie wskazywanych, potrzebnych technik dzia³alnoœci –
innymi pojêciami anglojêzycznymi, przyk³adowo: happening, performance.
2
Podczas miêdzynarodowej konferencji muzeologicznej w Neapolu (2003), zorganizowanej w zwi¹zku z planowanym przyjê-
ciem do Unii Europejskiej 1 maja 2005 roku nowych cz³onków, jedna z tez dyskusji brzmia³a: organizacja wystaw czasowych nie
powinna byæ narzêdziem konkurencji miêdzy muzeami lecz sposobem na umacnianie ich roli i pozycji (Nasalski 2004).

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 15


Muzea staj¹ siê przy tym jednym z wa¿nych dzi dzia³alnoœæ edukacyjn¹ i s³u¿y rozrywce”
podmiotów turystyki tzw. kulturowej, która zaczy- (Rivièr 1989). W³aœnie ze wspomnianej definicji
na stanowiæ coraz istotniejsze narzêdzie kszta³to- czerpie statut i kodeks etyki Miêdzynarodowej
wania oblicza konkretnych placówek (por. Stasiak Rady Muzeów 4 , wspó³czesne ustawodawstwo
2007). Sk³ada siê na to wiele przyczyn, przy czym krajów Unii Europejskiej, ale te¿ i prawo polskie
efekt jest taki, ¿e w latach 1977-1997 frekwencja (Ustawa 1997). Nie tylko przy tym w naszych re-
w muzeach i miejscach historycznych w krajach gulacjach krajowych jest mowa o tym, jakim
Unii Europejskiej podwoi³a siê (w Polsce liczba celom (nawi¹zuj¹cym w istocie do s³ów G. H.
zwiedzaj¹cych oscyluje na poziomie oko³o 20 mln Rivièra, co okreœlono w art. 1 Ustawy o muzeach
rocznie), zaœ wedle szacunków turystyka tzw. kul- z 1996 r.) s³u¿y ka¿de muzeum (art. 2):
turowa (a w czêœci jej obiektami celowymi s¹ Muzeum realizuje cele okreœlone w art. 1,
w³aœnie muzea) stanowi a¿ 37% ogólnoœwiatowej w szczególnoœci przez:
(Nowacki 2007). 1) gromadzenie zabytków w statutowo okreœlo-
Œwiadomoœæ nie tyle mo¿e zmiany, co wielo- nym zakresie,
œci misji pe³nionych przez interesuj¹ce nas pla- 2) katalogowanie i naukowe opracowywanie zgro-
cówki, koniecznoœæ unowoczeœnienia dzia³alnoœci madzonych muzealiów,
muzeów s¹ od lat elementem dyskusji fachowców, 3) przechowywanie gromadzonych zabytków,
ale i zachodz¹cych zmian, zarówno na forum euro- w warunkach zapewniaj¹cych im w³aœciwy stan
pejskim, jak i w Polsce3. Dowodem tego s¹ m.in. zachowania i bezpieczeñstwo, oraz magazyno-
liczne konferencje, organizowane przez Miêdzyna- wanie ich w sposób dostêpny do celów nauko-
rodow¹ Radê Muzeów – ICOM (Hinz 2001), a w wych,
Polsce, przyk³adowo, wypowiedzi prezentowane 4) zabezpieczanie i konserwacjê muzealiów oraz,
na forum cennego czasopisma „Muzealnictwo”, w miarê mo¿liwoœci, zabezpieczanie zabytków
wydawanego przez Krajowy Oœrodek Badañ i Do- archeologicznych nieruchomych oraz innych nie-
kumentacji Zabytków w Warszawie (np. Kiciñski ruchomych obiektów kultury materialnej i przy-
2001). Wspomnian¹ problematykê, niezwykle rody,
wa¿k¹, dostrzega siê przy tym doœæ czêsto jednak 5) urz¹dzanie wystaw,
przez pryzmat pojêæ towarzysz¹cych nam medial- 6) organizowanie badañ i ekspedycji naukowych,
nie na co dzieñ, takich jak: globalizacja ¿ycia, w tym archeologicznych,
mcdonaldyzacja, tabloidyzacja, równie¿ „wyda- 7) prowadzenie dzia³alnoœci edukacyjnej,
rzenia kulturalne” itd., o niejednoznacznie rozu- 8) udostêpnianie zbiorów dla celów edukacyj-
mianej konotacji (por. Beier-de Haan 2001). nych,
9) zapewnianie w³aœciwych warunków zwiedzania
i korzystania ze zbiorów,
* * * 10) prowadzenie dzia³alnoœci wydawniczej.
Powy¿sze informacje, które Czytelnikowi mo-
W muzealnictwie europejskim do dzisiaj po- g¹ wydaæ siê nu¿¹ce, przytoczono jednak nie bez
zostaje w swym zrêbie prawnie aktualna definicja przyczyny. Muzea i ich dzia³alnoœæ podlegaj¹ oce-
muzeum, sformu³owana przez francuskiego muze- nie spo³ecznej, podobnie jak ochrona zabytków,
alnika Georgesa Henri Rivièra (1897–1985): „mu- s³u¿ba zdrowia, szkolnictwo itd. Paradoksem jest
zeum jest instytucj¹ trwa³¹, o charakterze niedo- jednak to, ¿e o ile w przypadku wspomnianych
chodowym, s³u¿¹c¹ spo³eczeñstwu i jego rozwojo- rodzajów dzia³alnoœci generalnie wiemy, ¿e chodzi
wi, dostêpn¹ publicznie, która prowadzi badania o zachowanie dziedzictwa kulturowego, lecznic-
nad materialnymi œwiadectwami dzia³alnoœci two i edukacjê, o tyle muzea s¹ oceniane spo³ecz-
cz³owieka i jego otoczenia, gromadzi je, konser- nie, generalnie, przez pryzmat wystawiennictwa,
wuje i zabezpiecza, udostêpnia i wystawia, prowa- choæ i w inny jeszcze sposób5. A to tylko jedno ze
3
Dowodem jest np. zg³oszenie Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdroju do nagrody Europejskiego Forum Muzealnego na rok
2004 (Kuciñska 2004). Wymieniona placówka zosta³a niedawno laureatem VII edycji konkursu „Na najlepszy produkt tury-
styczny” w kraju, organizowanym przez Polsk¹ Organizacjê Turystyczn¹ (strona www: http://www.muzpap.pl/index.php?
kat=wydarzenia &side=aktualnosci).
4
Zapewne nieprzypadkowo, gdy¿ Georges-Henri Rivièr by³ pierwszym dyrektorem ICOM (1948, 1965).
5
„Oprócz dominuj¹cej funkcji naukowej i edukacyjnej, od muzeów zaczyna wymagaæ siê tak¿e rozrywki, zabawy i rekreacji. Mu-
zeum roœnie konkurencja w postaci parków rozrywki, centrów handlowych, cinema cities” (Nowacki 2007). Czy Czytelnik zgo-
dzi siê z takim pogl¹dem?

16 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


spostrze¿eñ, które usprawiedliwia – zdaniem auto- zealnictwem): wed³ug stanu z 31 sierpnia 2009 r.
ra – podanie wy¿ej za³¹czonych informacji. w Polsce istnia³y 1032 muzea.
Gdy mamy na uwadze poruszone kwestie, po- Naturalnie dane pochodz¹ z ró¿nych lat, ale
jawiæ siê mo¿e pytanie, dotycz¹ce proporcji w re- niezbyt jednak odleg³ych. Nie wykluczaj¹c ró¿nic
alizacji celów ka¿dego muzeum: czy wiêksz¹ uwa- w liczeniu placówek muzealnych jako jednostek
gê skupiæ na zaspokajaniu zapotrzebowania z oddzia³ami lub oddzielnie, tak¿e likwidacji nie-
spo³ecznego (g³ównie, choæ nie tylko, poprzez wy- których placówek, mo¿na tu wskazaæ na to, ¿e
stawiennictwo6) czy te¿ – przyk³adowo – na pozy- w ostatnim okresie (po zmianie ustawy o muzeach
skiwaniu, opracowywaniu i konserwacji rucho- w 1996 roku) tworz¹ siê nowe instytucje, wpi-
mych dóbr kultury, na badania naukowe? Roz- suj¹ce w sw¹ nazwê termin muzeum, spo³ecznie
strzygniêcie wspomnianego dylematu jest niezwy- generalnie zrozumia³y, byæ mo¿e nobilituj¹cy,
kle wa¿ne z wielu powodów. Nie bez znaczenia podnosz¹cy rangê, ale te¿ – jak siê wydaje –
przy tym s¹ te¿ zwi¹zane z nim priorytety bie¿¹cej maj¹cy przyci¹gn¹æ uwagê i odwiedzaj¹cych7.
polityki kulturalnej (regionalnej, krajowej), uwa- W opisanej sytuacji mo¿na sformu³owaæ pytanie,
runkowania finansowe danej placówki muzealnej,
czy pojêcie muzeum nie jest aby wykorzystywane
historia jej powstania i specyfika dzia³alnoœci,
rynkowo niezgodnie z tym, co w istocie prawnie
zbiorów, lokalizacja, siedziba itd.
pod nim siê rozumie?
Aktualnie istnieje pojedyncze, obszerniejsze
Inne niepokoj¹ce dane, wyszczególnione
opracowanie, poœwiêcone kondycji muzeów
w Polsce po transformacji kraju w 1989 r., a tak¿e w raporcie D. Folgi-Januszewskiej (2008a):
wskazuj¹ce perspektywy (Folga-Januszewska A wed³ug GUS (2007) w muzeach znajduje siê
2008a). Wspomniany raport – przygotowany na oko³o 13 mln eksponatów, natomiast zdaniem
Kongres Kultury Polskiej w Krakowie, 23-25 fachowców mo¿e byæ ich nawet oko³o 21 mln
wrzeœnia 2009 r. – wczeœniej nie by³ ani dyskuto- (jedn¹ z bol¹czek muzealnictwa w Polsce jest
wany w gronie muzealników ani upowszechniony niepe³na inwentaryzacja zbiorów, co jednak wy-
drukiem. W czêœciach informacyjnych zawiera on nika z wielu przyczyn)8
dane i uwagi, które mog¹ wzbudzaæ zdumienie. A brak ró¿nych przepisów prawnych dotycz¹cych
Przyk³adowo, rozbie¿ne s¹ dane na temat liczby muzeów, np. standardów organizacji magazy-
muzeów w Polsce. Autorka raportu powo³ywa³a nów
siê w tym wzglêdzie na nastêpuj¹ce dane: A w latach 1989-2008 nie realizowano ¿adnych
A wed³ug G³ównego Urzêdu Statystycznego badañ dotycz¹cych sposobu i zasad finansowa-
(2007) – 720 nia muzeów w Polsce, stanu ich siedzib (prze-
A wed³ug Krajowego Oœrodka Badañ i Dokumen- chowywania zbiorów)
tacji Zabytków w Warszawie (2007) – 916 A w latach 1989-1992 zlikwidowano sta³e fundu-
A wed³ug Instytutu Adama Mickiewicza w War- sze centralne na zakup muzealiów
szawie (2008) – 1025. A do dzisiaj brak w Polsce uczelni, która kszta³-
Najbardziej wiarygodn¹ wydaje siê liczba po- ci³aby muzealników na poziomie studiów wy¿-
dawana przez Krajowy Oœrodek Badañ i Doku- szych.
mentacji Zabytków w Warszawie (statutowo gro- W raporcie D. Folga-Januszewska (2008a)
madz¹cego informacje zwi¹zane z muzeami i mu- zawar³a kilka niezwykle istotnych informacji,
6
Warto podkreœliæ w tym kontekœcie uwidaczniaj¹cy siê w naszym kraju rozziew miêdzy codziennym ¿yciem, a coraz bardziej
rozbudowanymi, czêsto zmieniaj¹cymi siê przepisami. Wg art. 73 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej Ka¿demu zapewnia siê
[…] wolnoœæ korzystania z dóbr kultury, które najczêœciej stanowi¹ domenê muzealników. Ciekawe by³oby przeprowadzenie
sonda¿u spo³ecznego, w którym pad³oby pytanie: jak korzystasz z dóbr kultury w Polsce?...
7
Niedawno zlikwidowano w Katowicach Muzeum Hansa Klossa. W mediach mo¿na bez trudu znaleŸæ informacje np. o M u -
z e u m K o n i e c Œ w i a t a w D z i e r d z i ó w c e , Muzeum Guzików w £owiczu i innych. Traktuj¹c z szacunkiem inicjatywê
ich za³o¿ycieli, czy wszystkie placówki nosz¹ce w nazwie s³owo muzeum, spe³niaj¹ jego funkcje? A jeœli tak, jak porównaæ
zasoby i mo¿liwoœci merytoryczno-techniczne oœrodków wy¿ej wymienionych z – przyk³adowo – tymi, którymi dysponuj¹
muzea narodowe? Byæ mo¿e zabrzmi obrazoburczo pytanie, czy Muzeum Powstania Warszawskiego (http://www.1944.pl) to
jeszcze muzeum, czy instytucja specjalistyczna w typie narodowego instytutu pamiêci? I to pytanie wydaje siê zasadne, gdy¿
bywa ono wskazywane jako wzorzec dla ró¿nych muzeów w Polsce.
8
Podana iloœæ zabytków w muzeach w Polsce – oko³o 21 mln, jest szacunkow¹ i wynika z wyliczeñ D. Folgi-Januszewskiej
(2008a). Wiele jednak przy tym zale¿y od sposobu liczenia. Muzealnicy, którzy nie s¹ archeologami, zapewne nie orientuj¹ siê,
¿e w przypadku muzealiów archeologicznych wpisy do ksi¹g inwentarzowych obejmuj¹ ca³e zespo³y pozyskane podczas prac na
danym stanowisku w danym roku, nie zaœ pojedyncze zabytki (obiekty). Gdyby przyj¹æ w muzealnych dzia³ach archeologii jed-
nostkowy sposób ich ewidencjonowania i liczenia, z pewnoœci¹ okaza³oby siê, ¿e tylko tu w grê wchodz¹ dziesi¹tki, o ile nie setki
milionów.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 17


zwi¹zanych z finansowaniem placówek muzeal-
nych w Polsce:
A) Okreœlenie w bud¿ecie rocznym muzeum pro-
centowego udzia³u dotacji od organizatora
(pañstwa, samorz¹dów, innych) […], procento-
wego udzia³u w nim dochodów wypracowywa-
nych przez instytucjê oraz procentowego pozio-
mu wsparcia sponsorów zewnêtrznych […] po-
zwala okreœliæ poziom „prywatyzacji” instytucji
muzealnych (czyli ich „urynkowienia”), dyna-
mikê ich dzia³alnoœci, ale tak¿e prognozowaæ
ryzyko wynikaj¹ce z zaburzeñ ekonomicznych
w kraju.
B) W muzeach podleg³ych Ministrowi Kultury Ryc. 3. Muzeum Morskie w Barcelonie (hol g³ówny). Po³¹-
czenie elementów zabytkowych z nowoczesnym wystrojem.
œrednia dotacja od organizatora w latach Uwagê zwraca m.in. obecnoœæ œwiat³a naturalnego, ale równie¿
1998-2008 wynosi³a 71% bud¿etu instytucji, wywa¿one u¿ycie elektrycznych punktów œwietlnych, w tym
24% stanowi³y dochody w³asne, a ok. 5% do- o barwie niebieskiej. Fot. Dominik M¹czyñski
chody z innych Ÿróde³ (sponsorzy prywatni).
W muzeach podleg³ych samorz¹dom i wspó³- Celem pisz¹cego te s³owa nie jest prezentacja
prowadzonych przez nie œrednia dotacja od or- i pog³êbiona dyskusja z opiniami przedstawionymi
ganizatora wynosi³a w tym samym okresie przez D. Folgê-Januszewsk¹ (2008a). Poza cenny-
81,4%. Œredni udzia³ procentowy dochodów mi informacjami o stanie muzealnictwa polskiego
w³asnych w bud¿ecie wynosi³ 14,68%, poziom Autorka przedstawi³a swoj¹ w³asn¹ propozycjê
dochodów ze Ÿróde³ prywatnych – równy 5,24% jego reorganizacji, czego nie mo¿na pomin¹æ mil-
– by³ porównywalny do osi¹ganego przez mu- czeniem. Poza omówionymi w raporcie kwestiami,
zea pañstwowe. które zdaj¹ siê nie podlegaæ dyskusji wiele jednak
C) Ju¿ w 1995 r. w czasie szeroko zakrojonej zas³uguje nie tylko na ni¹, ale równie¿ na kry-
w skali europejskiej akcji szkoleñ poœwiêconych tyczn¹ polemikê.
prywatyzacji muzeów publicznych, organizowa- Wy¿ej przytoczono prawne regulacje statusu
nych i prowadzonych przez Instytut Dziedzic- muzeów. Wed³ug D. Folgi-Januszewskiej rzeczy-
twa Narodowego Holandii, wskazano, ¿e w pro- wistoœæ jest taka, ¿e: „Muzeum wspó³czesne bywa
cesie prywatyzacji instytucji muzealnych bez- stale jeszcze instytucj¹ trwa³¹, musi przynosiæ do-
pieczny najwy¿szy udzia³ dochodów w³asnych chody, aby przetrwaæ, s³u¿y spo³eczeñstwom i ich
i innych (pochodz¹cych nie od organizatora)
polityce okreœlania to¿samoœci i wartoœci, jest do-
wynosi 17%. Nie powinien on byæ przekracza-
stêpne publicznie tak¿e przez internet, prowadzi
ny (ze wzglêdu na bezpieczeñstwo placówki –
badania nad œwiadectwami dzia³alnoœci cz³owieka
D.A.).
i jego otoczeniem, gromadzi zbiory i symulakra,
Jak wynika z cytowanych danych, w muzeal-
konserwuje i zabezpiecza zbiory lub noœniki, na
nictwie polskim stykamy siê z permanentnym nie-
dofinansowaniem9. Stan ten jest powszechnie zna- których s¹ one zapisane, udostêpnia je i prezentu-
ny specjalistom, którzy w ró¿ny sposób staraj¹ siê je, tworzy nowe rzeczywistoœci oraz wartoœci edu-
temu zaradziæ. Zatrwa¿aj¹ce jednak jest to, ¿e kacyjne i fikcyjne, s³u¿y rozrywce” (Folga-Janu-
w wielu przypadkach nie chodzi o zakup np. lep- szewska 2008a; por. 2006, 2008b). Innymi s³owy,
szego oœwietlenia pomieszczeñ muzeum (ryc. 3), muzea w Polsce dzisiaj dzia³aj¹ niezgodnie z prze-
ekspozycji (mamy tu na myœli nie zakupu halo- pisami10.
genów w markecie, ale sprzêt profesjonalny), nie We wnioskach D. Folgi-Januszewskiej (2008a)
o organizacjê w danej placówki zespo³u (w wielu szczególnie zwraca uwagê postulat zamiany syste-
muzeach ich po prostu brak) zajmuj¹cego siê np. mu zarz¹dzania w muzeach polskich, traktowany
aran¿acj¹ wystaw, lecz o podstawy zabezpieczenia jako panaceum na polepszenie ich kondycji i uno-
zgromadzonych zabiorów i substancjê samych mu- woczeœnienie. Wskazano tu potrzebê prywatyzacji
zeów, czêsto wykorzystuj¹cych na swe siedziby muzeów poprzez powstanie spó³ek zarz¹dzaj¹cych
obiekty zabytkowe. lub wybór dyrektorów tzw. zarz¹dzaj¹cych (natu-
9
Autorowi znane s¹ placówki muzealne, w których dochody w³asne i pozyskane dotacje celowe przekraczaj¹ ponad 50% fundu-
szu otrzymanego od organizatora, a nawet zbli¿aj¹ siê do jego wysokoœci.

18 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


ralnie, jak mo¿na siê domyœlaæ, w drodze tzw. \ archeologiczne,
konkursów; ten proces ju¿ jednak postêpuje od \ biograficzne,
dawna!), po³¹czone z kontraktowym zatrudnia- \ etnograficzne i skanseny (in.: muzea na wolnym
niem kadry11. Nale¿y tu podkreœliæ, ¿e proponowa- powietrzu),
ne rozwi¹zania nie stanowi¹ uzusu europejskiego, \ miejsca i muzea historyczne,
a ponadto, ¿e wpisuj¹ siê w politykê rz¹dz¹cych – \ miejsca i muzea martyrologiczne,
ograniczania œrodków finansowych dla podmio- \ przyrodnicze,
tów, które z mocy prawa powinny dysponowaæ \ sakralne,
funduszami umo¿liwiaj¹cymi statutowe istnienie, \ sztuki,
dzia³alnoœæ i rozwój. Jest przy tym kwesti¹ inn¹, \ techniki i specjalistyczne (np. papieru, po¿arnic-
¿e w miêdzynarodowej dyskusji o przysz³oœci mu- twa itd.),
zealnictwa krajów Unii Europejskiej sprawy \ wojskowe (w tym te¿ statki, okrêty),
zwi¹zane z zarz¹dzaniem poszczególnych pla- \ podziemne (np. Wieliczka, Bochnia, Krzemion-
cówek nie s¹ pierwszoplanowymi (por. Nasalski ki ko³o Ostrowca Œwiêtokrzyskiego),
2004). \ zamki, pa³ace,
Uwagê Czytelnika mo¿na tak¿e zwróciæ na \ ekomuzea,
istotne problemy lub kwestie, których we wspo- \ izby pamiêci,
mnianym, niezwykle wa¿nym raporcie brak. Po \ jeszcze inne.
pierwsze, bior¹c pod uwagê wy¿ej przytoczone Zwiedzaj¹cym pojêcie muzeum kojarzy siê
informacje o iloœci muzeów w Polsce trzeba niemal zawsze z obrazami. Wystarczy przy tym
stwierdziæ, ¿e w kontekœcie innych pañstw Unii przejrzeæ powszechnie dostêpn¹ prasê codzienn¹:
Europejskiej nie odbiegamy od œredniej12. Po dru- na stronach poœwiêconych zagadnieniom kultural-
gie, nasz kraj poniós³ bardzo du¿e straty dziedzic- nym znajdzie siê recenzje lub zachêty do odwie-
twa kulturowego w wyniku II wojny œwiatowej13, dzin placówek muzealnych (i innych) prezen-
st¹d zrozumia³a troska o to, co pozosta³o. Po trze- tuj¹cych w³aœnie generalnie malarstwo. Paradok-
cie, w wyniku powojennej zmiany granic czêœæ na- sem jest tu m.in. to, ¿e ekspozycje te s¹ z regu³y
rodowego dziedzictwa kulturowego znalaz³a siê na o wiele mniej pracoch³onne i czêsto mniej kosz-
terytorium pañstw drugich (choæ nale¿y przyznaæ, towne od wszystkich pozosta³ych. Kolejny para-
¿e w nowych granicach Polski znalaz³y siê zabytki doks stanowi fakt, ¿e w krêgu osób wyra¿aj¹cych
wczeœniej z ni¹ niezwi¹zane)14. Po czwarte, muzea opinie na temat muzealnictwa, wskazuj¹cych kie-
stanowi¹ – nie tylko w naszym kraju – grupê spe- runki niezbêdnych zmian, dominuj¹ specjaliœci
cyficznych instytucji kultury, bardzo ró¿ni¹cych zwi¹zani ze sztuk¹, a zw³aszcza z malarstwem.
siê miêdzy sob¹, czego zdaj¹ siê nie dostrzegaæ na-
wet niektórzy muzealnicy (por. Saciuk-G¹ssow- * * *
ska, Kacprzak 2007; Folga-Januszewska 2008b).
Przyk³adowo, muzea mo¿na podzieliæ na: Jedn¹ z nowych jakoœci w muzealnictwie pol-
\ wielodzia³owe – wielodyscyplinarne (narodowe, skim s¹ niew¹tpliwie skanseny archeologiczne,
regionalne, miejskie itd.), których iloœæ znacznie wzrasta w ostatnich latach.
10
W œwietle cytowanej wy¿ej ustawy o muzeach z 1996 roku w jednym z jej punktów jest mowa o tym, ¿e jednym z celów dzia³al-
noœci muzeum jest (art. 2, pkt. 4): (…) w miarê mo¿liwoœci, zabezpieczanie zabytków archeologicznych nieruchomych. Autorowi
zwi¹zanemu ze wschodni¹ czêœci¹ Górnego Œl¹ska nieznana jest sytuacja, by któreœ z istniej¹cych tu muzeów podjê³o podobne
dzia³ania. Podniesiona kwestia jest tym wa¿niejsz¹, i¿ brak na Górnym Œl¹sku muzeum archeologicznego, archeologicznej pl-
acówki Polskiej Akademii Nauk lub uczelni wy¿szej, oferuj¹cej studia w zakresie archeologii na poziomie uniwersyteckim.
A mo¿na dodaæ, ¿e m.in. strefa Górnoœl¹skiego Okrêgu Przemys³owego bywa zaliczana do obszarów klêski ekologicznej, równi-
e¿ kulturowej (w sensie ubytków dób kultury). Jak wspomniana kwestia wygl¹da w innych regionach Polski? – pozostaje do-
mniemaniem, gdy¿ pisz¹cemu nieznane s¹ miarodajne analizy.
11
Jak ze wspomnianym postulatem pogodziæ inny, podnosz¹cy potrzebê utworzenia w Polsce studiów muzeologicznych w syste-
mie piêcioletnim? Gdzie znajd¹ zatrudnienie jego adepci?
12
W Europie dzia³a oko³o 38 tysiêcy muzeów, przy czym rocznie ich iloœæ wzrasta o oko³o 5% (Kuciñska 2004).
13
Wed³ug danych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie do chwili obecnej zgromadzono dane na temat
oko³o 60 tysiêcy obiektów: zabytków lub zespo³u zabytków, utraconych w czasie II wojny œwiatowej (por. strona internetowa
Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego: http://www.mkidn.gov.pl/kolekcje).
14
Z wolna upowszechnia siê w krêgu specjalistów przekonanie, ¿e dobra kultury posiadaj¹ – poza walorami narodowymi – równie¿
ponadnarodowe (ogólnoludzkie). Specyficznym przyk³adem jest przy tym archeologiczne dziedzictwo kulturowe, w sporej czê-
œci nieidentyfikowane z konkretn¹ nacj¹ lub narodem albo te¿ objête wspó³czeœnie ochron¹ przez ludnoœæ, która z t¹ z pradziejów
lub antyku nie mia³a niemal nic wspólnego. Jednym z przyk³adów jest Egipt.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 19


Fakt ten nale¿y ³¹czyæ z upowszechnianiem niej rozpoznawane metodami wykopaliskowymi,
pogl¹du, wedle którego czynne anga¿owania zwie- co umo¿liwi³o pozyskanie informacji zwi¹zanych
dzaj¹cych w kreowanie rekonstrukcji elementów z czasem ich powstania, zagospodarowaniem, za-
dawnej kultury – jako przeciwieñstwo statycz- jêciami mieszkañców itd. Dziêki temu mo¿liwe
nych, „gablotowych” prezentacji wystawienni- jest wspó³czesne wykonywanie rekonstrukcji daw-
czych w „sztucznych” przestrzeniach muzealnych nej architektury i zabudowy, która w czêœci s³u¿y
– u³atwia jej zrozumienie, zwiêksza te¿ zaintereso- dziœ celom gospodarczym, posiada walory krajo-
wanie i sam kr¹g odbiorców15. Jest przy tym kwe- brazowo-kulturowe, ponadto jest równie¿ wyko-
sti¹ inn¹, ¿e w gronie archeologów prowadz¹cych rzystywana podczas ró¿nego rodzaju imprez,
prace wykopaliskowe jest ju¿ tradycj¹ wieloletni¹ zw³aszcza festynów archeologicznych (tabela 1;
organizowanie w ich trakcie wystaw oraz tzw. dni ryc. 4). Spora czêœæ obiektów, wymienionych
otwartych dla zwiedzaj¹cych (por. Go³embnik, w tabeli nr 1, jest otwarta dla zwiedzaj¹cych od
Grubka 2006). maja do wrzeœnia i oferuje bardzo du¿¹ gamê
W ostatnich zw³aszcza latach pojawia siê co- atrakcji dla zwiedzaj¹cych (indywidualnych, gru-
raz wiêcej inicjatyw, których celem jest zagospo- powych) praktycznie w ka¿dym wieku. Wœród
darowanie i wykorzystanie istniej¹cych obiektów nich wymieñmy organizowane cyklicznie lub
archeologicznych, zw³aszcza w typie grodzisk, stale:
zamków lub jeszcze innych obiektów, czêsto posa- 1) pokazy dawnych technik rzemieœlniczych (np.
dowionych w krajobrazie wiejskim, rzadziej miej- garncarstwo, kowalstwo, rogowiarstwo, bur-
skim. Z regu³y wspomniane obiekty by³y wczeœ- sztyniarstwo, tkactwo itd.),

Ryc. 4. Lokalizacja wa¿niejszych festynów archeologicznych w Polsce (spis miejscowoœci i bli¿sze dane w tabeli 1)

15
Skanseny archeologiczne to jeden z przyk³adów. Kolejnym s¹ wojskowe inscenizacje scen historycznych, których przygotowa-
niom i realizacji poœwiecono w du¿ym stopniu ostatni tom wydawnictwa „Z Otch³ani Wieków” (2008).

20 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Tabela 1. Wa!niejsze festyny archeologiczne w Polsce (wg Mapa…2007 ze zmianami i uzupe"nieniami autora).
Inne atrakcje Ter-
L.p. Miejsce Nazwa Obiekt Inne
w ssiedztwie (przyk€ady) min
1 Biskupin a) Festyn archeologiczny grodzisko z epoki a) Jezioro Biskupi-skie a) IX skansen (obiekt fr. zre-
w Biskupinie br+zu i wczesnej b) kolejka w+skotorowa, zabytki b-c) V konstruowany) i mu-
b) Archeologiczna wiosna epoki !elaza zeum czynne ca"y rok
c) Ma"y festyn w Biskupinie
2 Braniewo Festiwal wczesno8rednio- park miejski a) Zalew Wi8lany VII bractwa z Polski i Rosji
wieczny „Althing” b) zaplecze miasta i infrastruktura
3 Borkowo Festiwal wczesno8rednio- skansen a) Szwajcaria Kaszubska VII skansen - rekonstrukcja
wieczny archeologiczny b) rekonstrukcje grobowców megalitycz- wsi 8redn.
nych; s+siedztwo Trójmiasta
4 Brodnica Noc 8wiDtoja-ska zamek 8redn. a) jeziora; 8cie!ki przyrodniczo- VI brak ci+g"o8ci w organi-

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej


dydaktyczne zacji imprezy
b) miasto o genezie 8redn.
5 Cedynia Rekonstrukcja bitwy pod skansen a) Cedy-ski PK VI w ramach Dni Cedyni;
Cedyni+ archeologiczny - b) miasto o genezie 8redn. skansen - rekonstrukcji
s+siedztwo fr. grodu 8redn.
6 Chodlik Majówka archeologiczna grodzisko 8redn. a) rzeka Chodecka (dop"yw Wis"y), s+- V
siedztwo Kazimierskiego Parku Krajo-
brazowego
b) kolejka w+skotorowa
7 Chudów Festiwal wczesno8redn. w s+siedztwie a) s+siaduj+cy GOP VI te! inne inicjatywy pro-
„W krainie starej ba8ni” pozosta"o8ci paguj+ce zdarzenia hi-
zamku 8redn. storyczne
8 Czersk Europejskie Dni Dziedzic- zamek 8redn. a) rezerwaty przyrody, jeziora IX ró!ne imprezy towarzy-
twa Kulturowego b) skansen archeologiczny w Odrach sz+ce; brak ci+g"o8ci w
organizacji imprezy
9 Gru- Grudzi+dzki festyn arche- klasztor a) Wielkie Jezioro Rudnickie (szlaki l+do- VI w ramach Dni Grudzi+-
dzi+dz ologiczny benedyktynek we i wodne), lasy, parki dza; w mie8cie obiekty
b) miasto o genezie 8redn. balneologiczne
10 Grzybo- MiDdzynarodowy zjazd wo- grodzisko 8redn. a) s+siedztwo Nadwarcia-skiego Parku VIII obiekt zwi+zany org. z
wo jów s"owia-skich Krajobrazowego Ostrowem Legnickim;
b) s+siedztwo Wrze8ni, Gniezna i Poznania planowana rekonstrukcja

21
fr. zabudowy grodziska
11 I"#a Turniej rycerski z XIII wie- pod zamkiem a) strefy krajobrazu chronionego V

22
ku b) miasto o genezie (redn.
12 Kalisz a) Jarmark archeologiczny grodzisko a) Prosna, zalewy a) III skansen (obiekt fr. zre-
b) Biesiada piastowska (redniowieczne b) zaplecze miasta b) konstruowany)
VIII
13 Kraków 5wi6to R6kawki pod kopcem a) strefa jury z Ojcowskim Parkiem Naro- III/IV
Krakusa dowym
b) miasto o genezie (redn.
14 Krusz- Festyn „U Piasta i Popiela” wzgórze zamkowe a) jez. Gop"o (Pojezierze GnieCnieDskie) VII
wica pod MysiA Wie#A b) miasto o genezie (redn.
15 LAd Festiwal kultury s"owiaD- grodzisko a) Warta VI skansen (obiekt fr. zre-
skiej i cysterskiej (redniowieczne b) sAsiedztwo Wrze(ni i Konina konstruowany)
16 Liw Festyn archeologiczny pod zamkiem a) rzeka Liwiec V
(redn. b) sAsiedztwo W6growa i Soko"owa Podla-
skiego
17 Nowa Dymarki (wi6tokrzyskie skansen a) 5wi6tokrzyski PN VIII impreza realizowana od
S"upia archeologiczny b) sAsiedztwo Ostrowca 5wi6tokrzyskiego 1967 r.
18 Ogro- Jarmark (redniowieczny pod zamkiem a) Jura Krakowsko-Cz6stochowska V na G. Birów (grodzisko
dzieniec i na Górze Birów b) w sAsiedztwie liczne zabytkowe zamki i (redni.)
stra#nice
19 Opole Jarmark (redniowieczny rynek, ko"o Zamku a) Odra, sAsiadujAce strefy „zielone” IV w ramach obchodu Dni
Górnego b) miasto o genezie (redn. Opola
20 Ostrów a) Warsztaty archeologiczne grodzisko a) Jez. Lednica, PK III-IX centrum administracyjne
Lednicki b) Mi6dzynarodowy festi- (redniowieczne; b) skansen etnograficzny; sAsiedztwo Po- pierwszych Piastów (po-
wal kultury wczesnego skansen znania i Gniezna zosta"o(ci architektury
(redniowiecza etnograficzny murowanej);
c) Minifestyn archeologicz- liczne imprezy towarzy-
ny szAce
d) W legnickim grodzie
ksi6cia Mieszka
21 Rynia Festyn Wikingów i Wene- skansen a) Zalew ZegrzyDski VIII skansen-rekonstrukcja
tów b) sAsiedztwo Warszawy osady Wikingów
22 Sopot Festyny archeologiczno- grodzisko a) Zatoka GdaDska; Szwajcaria Kaszubska V skansen - obiekt fr. zre-
historyczne (redniowieczne b) Trójmiasto konstruowany

Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


23 Sieraków Festiwal kultury wczesno- zamek 'redn. a) krajobraz (Sierakowski PK), VIII
'redniowieczny b) miasto o genezie 'redn.
24 S1awno Festyny archeologiczny grodzisko a) rzeka Wieprza; pobrze4e Ba1tyku VII
'redniowieczne b) miasto o genezie 'redn.
25 Sura4 7redn. festyn „Grodzisko” skansen a) Narew; szlaki turystyczne VI rekonstrukcja fr. wsi
b) zabytki miasta 'redn.
26 Szwaj- Ja>wieski festyn archeolo- s?siedztwo a) s?siedztwo Suwalskiego Parku Krajo- VIIII rezerwat-cmentarzysko
caria giczny rezerwatu brazowego kurhanowe z II-V w.
archeologicznego b) s?siedztwo Suwa1k
27 Tarcha- Piknik archeologiczny teren osady pro- a) starorzecza Odry, PK IX obiekty kulturowe i
lice „Aelazna Wie'” dukcyjnej z II w. b) strefa przygraniczna z Niemcami przyrodnicze
(tzw. Ekomuzeum

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej


„Tarchalice”)
28 Wietszy- Biesiada Dziadoszan tzw. Ekomuzeum a) starorzecza Odra VII obiekty kulturowe i
ce „Dziadoszan” b) s?siedztwo G1ogowa przyrodnicze; rekon-
strukcja fr. grodu
29 Wolin Festiwal Wikingów skansen a) WoliHski PN; uj'cie Odry VII- tzw. Centrum S1owian i
archeologiczny) b) miasto o genezie 'redn.; strefa przygra- VIII Wikingów; rekonstruk-
niczna cja fr. osady 'redn.
30 Wólka Krucjata na „Gród Choina- grodzisko a) rzeka Wieprz; w s?siedztwie Rozto- VII rekonstrukcja fr. grodu
Bielecka Horodyszcze” 'redniowieczne czaHski PN
b) s?siedztwo Lublina
31 Wroc1aw- a) Jarmark archeologiczny skansen – a) Odra (starorzecza, wyspy) V - rekonstrukcja fr. grodu
Partynice b) Wroc1awska „13” teren toru b) miasto o genezie 'redn. IX
wy'cigów
konnych
32 Z?bko- Piknik 'redniowieczny zamek 'redn. i a) przedgórze Sudetów; rezerwat przyro- V w ramach dni miasta
wice ró4ne strefy miasta dy; s?siedztwo PN „Gór Sto1owych”
7l?skie b) miasto o genezie 'redn.
33 Zbucz Festyn archeologiczny grodzisko 're- a) s?siedztwo Bia1owieskiego PN IX
dniowieczne b) s?siedztwo Bielska Podlaskiego

Skróty: 'redn. - 'redniowiecze; PK – park krajobrazowy; PN – park narodowy.

23
2) warsztaty w ramach archeologii tzw. doœwiad- Dzia³u Archeologii Muzeum Œl¹skiego w Katowi-
czalnej (np. wytop ¿elaza w dymarkach lub cach17), poniewa¿ stanowi ono nadal jeden z pod-
produkcja ró¿nych wyrobów codziennego u¿yt- stawowych sposobów upowszechniania wiedzy
ku, rekonstrukcje ¿ycia codziennego dawnych o dziedzictwie kulturowym. Nie chodzi w tym
mieszkañców obiektu), po³¹czone z mo¿liwoœ- miejscu o refleksjê na temat technik ekspozycyj-
ci¹ czynnego w³¹czenia siê zwiedzaj¹cych nych, dzia³añ medialno-marketingowych, ile
i kupnem konkretnych przedmiotów, o sama ideê, pomys³ zorganizowania konkretnej
3) spotkania edukacyjne (np. poœwiêcone ¿yciu ekspozycji, której realizacja spotka³a siê z du¿ym
mieszkañców danego obiektu), zainteresowaniem i ponad przeciêtn¹ frekwencj¹.
4) inscenizacje wydarzeñ z pradziejów i œrednio- Jest spraw¹ oczywist¹, ¿e celem ka¿dej ekspo-
wiecza, rekonstruowanych scen ¿ycia codzien- zycji muzealnej, której materiê stanowi dziedzic-
nego (np. obozy rycerskie, walki i turnieje ry- two historyczno-kulturowe (przyk³adem archeolo-
cerskie, obrzêdy kultowe itd.), giczne), jest ukazanie jego unikatowego bogactwa
5) imprezy tematyczne, poœwiêcone poznaniu in- i zró¿nicowania w ramach przyjêtego tematu
nych kultur (np. Wikingów, Indian, Rzymian (tytu³u). Realizacji zamierzenia s³u¿y zgromadze-
itd.), nie i udostêpnienie dla zwiedzaj¹cych zabytków
6) nawi¹zuj¹ce do dawnych gry (w tym tzw. ple- w logicznym ci¹gu czasowym, przyczynowo-skut-
bejskie) i zabawy zrêcznoœciowe dla zwie- kowym lub innym, co ³¹czy siê z aran¿acj¹ pla-
dzaj¹cych, równie¿ nawi¹zuj¹ce do dawnych styczn¹ (rozplanowanie, technika eksponowania,
technik walki (np. strzelanie z ³uku, miotanie oœwietlenie, ale i opisy zabytków, informacyjne
oszczepem, przeja¿d¿ki replikami zabytkowych
materia³y tekstowe itd.). Przedsiêwziêciu towarzy-
³odzi lub statków),
szy upowszechnianie informacji merytorycznych
7) koncerty muzyki dawnej (z u¿yciem zrekon-
o tematyce wystawy (m.in. katalog), a tak¿e wia-
struowanych instrumentów i oparte na daw-
domoœci o niej, rozpowszechniane zw³aszcza
nych, np. œredniowiecznych partyturach),
w mediach, zarówno przed otwarciem ekspozycji,
8) inne (np. mo¿liwoœæ przeprowadzenia przez
ale równie¿ w trakcie jej udostêpniania. Warto
zwiedzaj¹cych samodzielnych „badañ wykopa-
mo¿e w tym miejscu podkreœliæ, i¿ sama idea da-
liskowych” w obrêbie wyznaczonego terenu
nej ekspozycji, jej temat, stanowi¹ swoist¹ wypad-
pod nadzorem archeologa).
kow¹ ró¿nych okolicznoœci: zainteresowañ i wie-
Propozycje kierowane do zwiedzaj¹cych
przez pracowników skansenów archeologicznych dzy autorów, kierunków dzia³añ przyjêtych w da-
stanowi¹ jeden z dowodów przecz¹cych generali- nej placówce muzealnej, równie¿ ³¹czy siê z re-
zuj¹cej tezie, ¿e „w misji polskich muzeów brak gionaln¹ lub krajow¹ polityk¹ kulturaln¹, nie-
przede wszystkim elementów zarz¹dzania rynko- w¹tpliwie uwzglêdnia siê tu tak¿e kwestie wyso-
wego: dba³oœci o konsumenta, o jakoœci œwiadczo- koœci i mo¿liwoœci pozyskania œrodków finanso-
nych us³ug, dostarczanie rekreacji, (…), s³u¿enie wych na realizacjê, no i oczywiœcie – potencjalny
spo³ecznoœci lokalnej”16 (Nowacki 2007). W krêgu oddŸwiêk i zainteresowanie odbiorców.
specjalistów-archeologów trwa dyskusja, ile W Dziale Archeologii Muzeum Œl¹skiego
w owych propozycjach jest pozycji wartoœcio- w Katowicach przygotowywano ekspozycje kie-
wych, ucz¹cych, dostarczaj¹cych rzetelnej wiedzy, ruj¹c siê innymi jeszcze przes³ankami:
ile jest natomiast dzia³añ podyktowanych wy³¹cz- 1) poszukiwano tematu, którego realizacja wyma-
nie chêci¹ zysku (w tym te¿ narzuconych przez ga³a zgromadzenia eksponatów unikatowych,
lobby urzêdnicze), co obraca siê ju¿ w krêgu ko- pokazywanych w muzeum (regionie, kraju) po
mercjalizacji (Ab³amowicz, Dwucet, Œnieszko raz pierwszy,
w druku). 2) starano siê, by temat wystawy, czas jej otwarcia
i udostêpniania po³¹czyæ z innymi wydarzenia-
* * * mi kulturalnymi, posiadaj¹cymi du¿y oddŸwiêk
i zainteresowanie spo³eczne,
Kilka uwag poœwiêæmy teraz wystawiennic- 3) ³¹czono temat wystawy, zgromadzone zabytki
twu muzealnemu (w kontekœcie doœwiadczeñ (np. archeologiczne) z ró¿nymi sferami ¿ycia,
16
Mo¿na za³o¿yæ, ¿e istniej¹ce w strefach wiejskich skanseny (ju¿ nie tylko archeologiczne, ale i etnograficzne) s¹ w wielu przy-
padkach najwiêkszymi, lokalnymi pracodawcami.
17
Autor by³ pracownikiem Muzeum Œl¹skiego w latach 1985-2009, wieloletnim kierownikiem Dzia³u Archeologii.

24 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


4) realizuj¹c wystawê archeologiczn¹, wspó³pra- wymi Nadczarnomorza, wspó³pracuj¹c z pracow-
cowano ze znanymi i lubianymi twórcami, nikami Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiel-
5) szukano i siêgano do tematów s³abo upow- loñskiego w Krakowie oraz Ukraiñskiej Akademii
szechnianych, czasami dot¹d nie prezentowa- Nauk w Kijowie (ryc. 5-6). Poza wydaniem boga-
nych (w regionie, Polsce), nawet wykracza- tego katalogu eksponatów, dwujêzycznego (po
j¹cych poza dzia³alnoœæ merytoryczn¹ Dzia³u polsku i ukraiñsku; ryc. 7), w którym znalaz³y siê
Archeologii. opracowania wybitnych archeologów, poœwiêcone
historii plemion koczowniczych (Chochorowski
1996), podczas udostêpniania ekspozycji wspó³-
pracowano z „Gazet¹ Wyborcz¹”. Z jej udzia³em
zorganizowano konkurs dla zwiedzaj¹cych (nagro-
dami by³y z³ote ³añcuszki, nawi¹zuj¹ce do tytu³u
przedsiêwziêcia). Wystawa zosta³a uhonorowana
I nagrod¹ w edycji wojewódzkiej i nagrod¹
g³ówn¹ w edycji ogólnopolskiej Konkursu na Naj-
ciekawsze Wydarzenie Muzealne Roku 1997.

Ryc. 5. Muzeum Œl¹skie w Katowicach. Wystawa Koczownicy


Ukrainy. Z³oto stepu (1996/1997). Rekonstrukcja rozmiesz-
czenia z³otych ozdób stroju (IV w. p.n.e.). Kurhan nr 46 w gru-
pie Èortomlik ko³o Nikopolja, ob³. Dniepropietrowsk. Fot. Ja-
cek Mê¿yk

Ryc. 7. Muzeum Œl¹skie w Katowicach. Strona tytu³owa ka-


talogu do wystawy Koczownicy Ukrainy. Z³oto stepu
(1996/1997). Fot. Jacek Mê¿yk

Kilka lat wczeœniej zaproponowano zwie-


Ryc. 6. Muzeum Œl¹skie w Katowicach. Wystawa Koczownicy
dzaj¹cym ekspozycjê „Ze œwiata dinozaurów”
Ukrainy. Z³oto stepu (1996/1997). Z³oty pektora³ (IV w. p.n.e.). (18 listopada 1993 – 1 lutego 1994). Jej przygoto-
Kurhan Tovsta Mogila ko³o Ord¿onikidze, ob³. Dniepro- wanie i czas otwarcia zharmonizowano z rozpo-
pietrowsk. Fot. Jacek Mê¿yk czêciem rozpowszechniania w kinach filmu S.
Jednym z najwiêkszych przedsiêwziêæ autor- Spielberga „Park Jurajski”. Wspó³praca z kinami
skich by³a ekspozycja „Koczownicy Ukrainy. polega³a m.in. na upowszechniania w muzeum
Z³oto stepu” (19 listopada 1996 – 28 lutego informacji o seansach filmowych, zaœ w kinach
1997)18. W jej ramach zgromadzono i pokazano znalaz³y siê reklamy zachêcaj¹ce widzów do od-
zwiedzaj¹cym po raz pierwszy w Polsce kilkaset wiedzenia Muzeum Œl¹skiego. W ramach wysta-
unikalnych zabytków, zwi¹zanych z ludami stepo- wy, przygotowanej we wspó³pracy miêdzy innymi
18
Jej pomys³odawc¹ i komisarzem, podobnie jak wystaw wymienionych w dalszej czêœci opracowania, by³a Renata Ab³amowicz.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 25


z Instytutem Paleobiologii i Muzeum Ziemi PAN kawsze Wydarzenie Muzealne 1995 roku. Czytel-
w Warszawie, pokazano oryginalne szcz¹tki dino- nikowi zainteresowanemu jej kulisami proponuje-
zaurów (ryc. 8), bry³ki bursztynu z inkluzjami my siêgniêcie do literatury przedmiotu (Mleczko
(ryc. 9), upowszechniano informacje o dokona- 1995; Ab³amowicz 2006).
niach polskich paleontologów na pustyni Gobi.
Ciesz¹ca siê bardzo du¿ym zainteresowaniem
zwiedzaj¹cych ekspozycja zosta³a wyró¿niona
w Wojewódzkim Konkursie na Najciekawsze Wy-
darzenie Muzealne Roku 1993.

Ryc. 10. Muzeum Œl¹skie w Katowicach. Wystawa Archeolo-


gia na weso³o w rysunkach Andrzeja Mleczki (1995). Widok
ogólny na fragment jednej z sal ekspozycyjnych (na pierwszym
planie gablota ze œredniowiecznym pasem cnoty). Fot. Jacek
Mê¿yk

Ryc. 8. Muzeum Œl¹skie w Katowicach. Detal wystawy Ze


œwiata dinozaurów (1993/1994). Fot. Jacek Mê¿yk

Ryc. 9. Muzeum Œl¹skie w Katowicach. Wystawa Ze œwiata


dinozaurów (1993/1994). Gablota z bursztynami zawiera-
j¹cymi inkluzje. Fot. Jacek Mê¿yk

Inny nieco charakter posiada³a wystawa „Ar-


Ryc. 11. Muzeum Œl¹skie w Katowicach. Wystawa Archeolo-
cheologia na weso³o w rysunkach Andrzeja gia na weso³o w rysunkach Andrzeja Mleczki (1995). Strona
Mleczki” (14 lutego – 17 kwietnia 1995). Przygo- tytu³owa wydawnictwa towarzysz¹cego ekspozycji
towano j¹ w ten sposób, ¿e zgromadzonym ekspo-
natom archeologicznym (z czasów antyku po no- Czas koñca minionego wieku i nie tylko z tym
wo¿ytnoœæ) towarzyszy³y satyryczne rysunki zna- zwi¹zane zwiêkszenie siê spo³ecznego zaintereso-
nego i lubianego artysty (ryc. 10). Podczas werni- wania kwestiami transcendentalnymi, œwiatopo-
sa¿u i w trakcie udostêpniania wystawy w Mu- gl¹dowymi, spowodowa³, ¿e w 1999 roku przygo-
zeum pojawi³y siê tysi¹ce zwiedzaj¹cych. ¯artom towano z kolei wystawê „Cz³owiek i kosmos”, we
i uœmiechom nie by³o koñca, nak³ad wydawnic- wspó³pracy z pracownikami Muzeum Archeolo-
twa, towarzysz¹cego ekspozycji, szybko uleg³ wy- gicznym w Warszawie. Jej treœæ poœwiêcono kwe-
czerpaniu (ryc. 11). Wystawa ta zosta³a wy- stiom pra- i wczesnodziejowych wierzeñ, wspó³-
ró¿niona w Wojewódzkim Konkursie na Najcie- czesnej próbie zrozumienia œwiatopogl¹du daw-

26 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


nych populacji, ¿yj¹cych na ziemiach Polski, czêœ-
ciowo równie¿ refleksji ³¹cz¹cej siê ze znanym po-
wszechnie dylematem: mieæ, czy byæ? (Ab³amo-
wicz 1999; ryc. 12).

Ryc. 13. Muzeum Œl¹skie w Katowicach. Przygotowania do


ekspozycji Galeria sztuki w jaskini (2005). Renata Ab³amowicz
(pomys³odawca) z Mariuszem Paluchiewiczem (plastykiem)
w trakcie przygotowywania kopii malowide³ i rytów naskal-
nych. Fot. Jacek Mê¿yk

Ryc. 12. Muzeum Œl¹skie w Katowicach. Strona tytu³owa kata-


logu do wystawy Cz³owiek i kosmos (1999)

Swoist¹ wystaw¹ „z pomys³em” okaza³a siê


„Galeria sztuki w jaskini” (Ab³amowicz 2005),
zorganizowana w 2005 roku we wspó³pracy z In-
stytutem Archeologii UJ w Krakowie. Z udzia³em
kolegów z Pracowni Plastycznej Muzeum Œl¹skie- Ryc. 14. Muzeum Œl¹skie w Katowicach. Wystawa Galeria
go przygotowano w skali 1:1 kopie wybranych sztuki w jaskini (2005). Widok ogólny na jedn¹ z sal ekspozy-
malowide³ i rytów doby schy³kowego plejstocenu cyjnych. Fot. Jacek Mê¿yk
z ró¿nych jaskiñ Europy Zachodniej (ryc. 13), za-
inscenizowano scenograficznie wnêtrze jaskiñ,
wzbogacaj¹c je zabytkami (ryc. 14). Po raz pierw-
szy w Polsce pokazano w podobnej skali tzw. na-
skaln¹ sztukê paleolitu, uzupe³niaj¹c ekspozycjê
ró¿nymi przedsiêwziêciami o charakterze warsz-
tatów dla zwiedzaj¹cych (malowania i rysowania).
O powodzeniu zrealizowanego pomys³u œwiadczy
fakt, ¿e do dzisiaj plansze z malowid³ami i rytami
s¹ u¿yczane ró¿nym instytucjom w Polsce i nadal
wykorzystywane dla celów ekspozycyjnych (m.in.
Tychy, Szczecin, Poznañ, Kraków, Zielona Góra,
Bielsko-Bia³a, Czêstochowa, Rzeszów), ciesz¹c
siê powodzeniem u zwiedzaj¹cych, podobnie jak
zwi¹zany z ekspozycj¹ katalog (ryc. 15).
W koñcu listopada minionego roku Dzia³ Ar-
cheologii zaproponowa³ zwiedzaj¹cym wystawê
„Magia wina. Od pêdu winoroœli po napój bo-
gów”. Ekspozycjê przygotowano z myœl¹ o prze- Ryc. 15. Muzeum Œl¹skie w Katowicach. Strona tytu³owa kata-
³omie roku, splataj¹c jej tematykê z okresem Syl- logu do wystawy Galeria sztuki w jaskini (2005)

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 27


westra i karnawa³u. Dziêki zgromadzonym ekspo- jego sformu³owania, przygotowania w postaci sce-
natom (od zabytków-unikatów z antycznego Egip- nariusza, co musi byæ poprzedzone kwerend¹, po-
tu, Grecji i Rzymu po nowo¿ytnoœæ), w wielu zyskaniem wspó³pracowników, refleksj¹ nad nie-
przypadkach pokazywanym po raz pierwszy w re- zbêdnymi œrodkami finansowymi, problemami or-
gionie, starano siê zilustrowaæ licz¹c¹ sobie kilka ganizacyjnymi… Jest przy tym tajemnic¹ poliszy-
tysiêcy lat historiê uprawy winoroœli i produkcji nela, ¿e w przypadku wypo¿yczeñ z innych pla-
wina, tak wa¿nego równie¿ w naszym ¿yciu cówek w grê wchodz¹ ró¿ne dzia³ania, przyk³ado-
wspó³czeœnie. Udostêpniany aktualnie w sprzeda- wo: sprawa ubezpieczeñ u¿yczanych obiektów
¿y katalog (ryc. 16) zawiera opracowania cenio- (gdy wypo¿yczenia dokonuje siê w instytucji innej
nych znawców tematu: Marka Kondrata oraz spec- ni¿ muzeum), zawsze zaœ transportu, zwi¹zanych
jalistów-archeologów: Ewdoksji Papuci-W³adyki z tym umów, niezbêdnych zezwoleñ na wykonanie
i Marka W³adyki (Ab³amowicz 2009). Cieszy siê i wykorzystanie fotografii oraz pozyskanych mate-
powodzeniem nie tylko u zwiedzaj¹cych, ale jest ria³ów. Jeœli podejmuje siê przy tym wspó³pracê
równie¿ zamawiany m.in. przez wielu w³aœcicieli z muzeum zagranicznym, to skrótowo wymienione
polskich winnic. dzia³ania z regu³y zabieraj¹ kilka lat pracy. Nie
jest przy tym tak, jak mog³oby siê wydawaæ osobie
postronnej, ¿e wypo¿yczenie ciekawych i ekspo-
zycyjnych zabytków zale¿y wy³¹cznie od strony
zainteresowanej: zawsze musi na to wyraziæ zgodê
ich w³aœciciel – konkretna placówka. Animatorzy
wystaw muzealnych œwietnie orientuj¹ siê, jak
wiele zale¿y w tym wypadku od oceny przez stro-
nê wypo¿yczaj¹c¹ skali i mo¿liwoœci powodzenia
planowanego przedsiêwziêcia, rangi reprezento-
wanego oœrodka, a ile zw³aszcza od zawodowych
kontaktów kuratora-inicjatora danej ekspozycji
oraz jego umiejêtnoœci negocjacyjnych.

Ryc. 16. Muzeum Œl¹skie w Katowicach. Strona tytu³owa kata-


logu do wystawy Magia wina. Od pêdu winoroœli po napój bo-
gów (2009/2010)

Czy dzisiaj ³atwo przygotowaæ ekspozycjê


muzealn¹, która – bêd¹c wartoœciow¹ merytorycz-
nie – spotka siê z zainteresowaniem zwiedza-
j¹cych? To pytanie retoryczne, na które nie da siê Ryc. 17. Muzeum w Château des Ducs de Bretagne, Nantes.
krótko i jasno odpowiedzieæ. Warto podkreœliæ, i¿ Po³¹czenie elementów zabytkowych z nowoczesnym wystro-
jem, z niewielk¹ iloœci¹ eksponatów, ale licznymi stanowiska-
w wymyœlaniu nie tylko samej idei wystawy, ale
mi komputerowymi dla zwiedzaj¹cych. Zdjêcie wykonano
zw³aszcza podczas realizacji, potrzebna jest pewna w godzinach otwarcia placówki, dysponuj¹cej bardzo ciekawy-
doza fantazji i… odwagi. Ta ostatnia wynika ze mi muzealiami! Pytanie: gdzie s¹ jednak zwiedzaj¹cy? Fot. Do-
zmieniaj¹cych siê bardzo szybko uwarunkowañ minik M¹czyñski
prawnych, organizacyjnych i finansowych, gene-
ralnie ³¹czy siê równie¿ z problemem biurokraty- Bior¹c pod uwagê poruszone wy¿ej kwestie
zacji muzealnictwa w Polsce. Autorzy wystaw mu- pozostawia siê odpowiedŸ Czytelnikowi na pyta-
zealnych, zw³aszcza tych, dla których pozyskuje nie, czy techniki wirtualne stanowi¹ jedyne pana-
siê zabytki z innych placówek, orientuj¹ siê, o czym ceum na o¿ywienie muzeów? (ryc. 17), ponadto,
mowa. To nie wy³¹cznie kwestia pomys³u na czy tzw. „muzea wirtualne”, ju¿ dostêpne interne-
dobr¹, ciekaw¹ wystawê, ale równie¿ problem towo (por. Folga-Januszewska 2008a; 2008b), s¹

28 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


naprawdê przysz³oœci¹ prawdziwego muzealnic- siê spo³eczeñstw i ich otwieraniu na kulturê, cywi-
twa? Czy zast¹pi¹ ¿ywy kontakt odbiorcy z auten- lizacjê i sztukê ca³ego œwiata, s¹ te¿ sposobem
tycznym zabytkiem lub dzie³em sztuki? Jedno jest akceptacji kulturowej zjednoczonej Europy?
w tym pewne: podobne „muzea” s¹ tanie, zaœ Unowoczeœnienia i zwiêkszenia aktywnoœci
w istniej¹cym i dominuj¹cym ju¿ nad muzealnic- muzealnictwa polskiego nie mo¿na upatrywaæ
twem polskim lobby urzêdniczo-technokratycz- wy³¹cznie w zmianach przepisów, w administra-
nym wymieniony termin „muzeum wirtualne” wy- cyjnym stosowaniu nakazów lub poleceñ, w zmia-
daje siê zrozumia³y i niezwykle nowoczesny. Jak nie systemu zarz¹dzania, praktyk tzw. mened¿er-
jednak fascynacjê „muzeami wirtualnymi” pogo- skich lub zmuszaniu do „konkurencyjnoœci” po-
dziæ z opini¹ miêdzynarodowych fachowców-mu- szczególnych placówek miêdzy sob¹. S¹ to bowiem
zealników (por. Nasalski 2004), ¿e w³aœnie wysta- dzia³ania pozorne. Podstaw¹ jest natomiast zwiêk-
wiennictwo jest podstawow¹ form¹ prezentacji szenie rocznych dotacji podmiotowych dla poszcz-
zbiorów przez muzea, a ponadto, ¿e w ramach ególnych placówek do poziomu minimalnego,
Unii Europejskiej w³aœnie u¿yczane w wymianie wskazanego w raporcie D. Folgi-Januszewskiej
miêdzynarodowej ekspozycje s³u¿¹ poznawaniu (2008a), ustalonego wed³ug badañ specjalistów.

Literatura

Ab³amowicz D., Dwucet K., Œnieszko Z., 2008a Muzea w Polsce 1989-2008. Stan, za-
w druku Turystyka kulturowa w Polsce w aspekcie chodz¹ce zmiany i kierunki rozwoju muzeów
dziedzictwa archeologicznego (artyku³ w Europie oraz rekomendacje dla muzeów
w wyd. Uniwersytetu Œl¹skiego w Katowi- polskich, Warszawa-grudzieñ (strona interne-
cach). towa: http://www.kongreskultury.pl/title,
Ab³amowicz R., Raport_o_ muzeach,pid,137.html).
1999 Cz³owiek i Kosmos. Katalog wystawy, Kato- 2008b Muzeum: definicja i pojêcie. Czym jest mu-
wice. zeum dzisiaj?, „Muzealnictwo”, t. 49,
2005 Galeria sztuki w jaskini. Katalog wystawy, s. 200-203.
Katowice. Go³embnik A., Grubka M.,
2006 Czy w muzeum mo¿e byæ œmiesznie, 2006 Muzeum pod niebem, „Muzealnictwo”, t. 47,
„Z Otch³ani Wieków”, rocznik 61, nr 3-4, s. 62-68.
s. 81-92. Hinz H.-M.,
2009 Magia wina. Od pêdu winoroœli po napój bo- 2001 Begrüßungen, [w:] Das Museum als Global
gów. Katalog wystawy, Katowice. Villiger. Versucht einer Standortbestimmung
Bakalarska L., am Beginn des 21. Jahrhunderts, red.
2007 Muzea, które sobie radz¹ – pierwszy etap Hans-Martin Hinz, Frankfurt am Main, Ber-
projektu bazy dobrych praktyk muzealnych, lin, Bern, Bruxelles, New York, Oxford,
„Muzealnictwo”, t. 48, s. 273-285. Wien, s. 9-11.
Beier-de Haan R., Kiciñski A.,
2001 Post-national, trans-national, global? Zu 2001 Muzea – instrumenty ekspozycji czy œwi¹ty-
Gegenwart und Perspektiven historischer nie, „Muzealnictwo”, t. 44, s. 57-77.
Museen, [w:] Das Museum als Global Villi- Kuciñska A.,
ger. Versucht einer Standortbestimmung am 2004 Europejskie Forum Muzealne, „Muzealnic-
Beginn des 21. Jahrhunderts, red. Hans-Mar- two”, t. 45, s. 195-198.
tin Hinz, Frankfurt am Main, Berlin, Mleczko A.,
Bern, Bruxelles, New York, Oxford, Wien, 1995 Dawno i nieprawda, Katowice.
s. 43-61. Nasalski Z.,
Chochorowski J. (Red.), 2004 Standardy i modele zarz¹dzania w muzeach
1996 Koczownicy Ukrainy. Êî÷iâíèêè Óêðà¿íè, europejskich. Seminarium w Neapolu, „Mu-
Katowice. zealnictwo”, t. 45, s. 186-190.
Folga-Januszewska D., Nowacki M.,
2006 Muzeologia, muzeografia, muzealnictwo, 2007 Analiza stanu atrakcji turystycznych w Pol-
„Muzealnictwo”, t. 47, s. 9-14. sce: muzea i obiekty paramuzealne. Segmen-

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 29


tacja rynku, [w:] Kultura i turystyka, razem Saciuk-G¹ssowska A., Kacprzak D.,
czy osobno?, red. A. Stasiak, £ódŸ, s. 2007 Jakie muzeum? Kilka uwag na marginesie
95-111. dyskusji wokó³ Muzeum Sztuki Nowoczesnej,
Mapa…2007, „Muzeologia”, t. 48, s. 289-314.
2007 Polska. Mapa Archeologiczna. Najwiêksze Stasiak A.,
odkrycia. Najcenniejsze zabytki, wyd. Wy- 2007 O potrzebie rewolucji w polskim muzealnic-
dawnictwo Polish Geographic – Daniel Suk- twie XXI wieku, [w:] Kultura i turystyka,
niewicz, Wydawnictwo Kartograficzne razem czy osobno?, red. A. Stasiak, £ódŸ,
EKO- GRAF, Spó³ka z o.o., Warszawa- s. 115-134.
Wroc³aw. Ustawa
Rivièr J. H., 1997 Ustawa z dnia 26 listopada 1996 r. o mu-
1989 La muséologie selon Georges Henri Rivièr, zeach (Dz. U. z dnia 20 stycznia 1997 r.).
Paris. Z Otch³ani Wieków
2008 Z Otch³ani Wieków. Wojskowe inscenizacje
historyczne, rocznik 63, nr 1-4/2008.

30 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Dominik Ab³amowicz19

Several remarks about the condition of museums in Poland

Summary
Museums are institutions that arise primarily devoted to martyrology, art, technology, milita-
as a result of social initiatives. They are non-profit ry science, castles, and so on. Thus, judgements
institutions for the public good that are to serve so- on the entirety of Poland’s museums by a spe-
ciety. Museums in Poland today are often appra- cialist in art studies are problematical in and of
ised through the prism of undertakings we in Po- themselves.
land, too, call “event”. Their substantive context is 4. One of the new qualities seen among Poland’s
often not important (il. 1-2). What is surprising is museums are archaeological skansens (table 1,
the lack of understanding that museums are guar- ill. 4). Many of them organize festivals that
dians and stewards of national cultural and natural permit “living contact with the past”. These
treasures. The much-touted market thrust would include: a) displays of bygone crafts; b) works-
have museums begin to compete and increase their hops in experimental archaeology; c) educatio-
incomes via their own activities. nal encounters; d) re-enactments and recon-
1. In Poland the legal definition of a museum de- structions of events from prehistory and the
rives from the proposals formulated by the middle ages; e) thematic happenings (encoun-
French museum specialist Georges Henri ters with foreign cultures); f) practice of bygo-
Rivièr (1897-1985). ne games and sports; g) concerts of bygone mu-
2. According to the report focusing on the condi- sic; and others.
tion of Polish museums after 1989 (Folga-Janu- 5. The article presents the display experience of
szewska 2008a), prepared for the Congress of the Archaeology Department of the Œl¹sk Mu-
Polish Culture in Kraków (23-25.IX.2009), mu- seum in Katowice. These quite popular displays
seums are underfinanced (they receive from are guided by the following premises: a) taking
their organizer only about 71-81.4% of their up issues that involves gathering exhibits that
needs for maintenance and activity). This is are either unique or are to be displayed of for
why even museums recognized as exemplary in the first time in the region or in Poland; b) or-
Poland do not meet Western European stan- ganizing them to coincide with related cultural
dards (ill. 3). The conclusions of the report in- events; c) connecting the topic of the archae-
dicate a panaceum for improving the situation ological display with other spheres of life;
in a change to the system of management (the d) cooperating with known and well-liked cultu-
privatization of museums via the creation of ral fugures; e) reaching for topics that are poorly
managing companies or the choice of managing popularized. Among relevant examples are
directors), in conjunction with contractual em- exhibitions on the Ukrainain steppe, the world
ployment of staff. of dinosaurs, humans and the cosmos, cave art,
3. Many of the ideas Folga-Januszewska proposes and the magic of wine.
are controversial. Moreover, her report failed to Several of these exhibitions won prestigious
mention very relevant matters, e.g., a) the num- awards, even at the national level.
ber of museums in Poland (approx. 1000) does The article then goes on to address the role of
not depart from the EU average; b) the enor- virtual technologies, asking whether they can re-
mous losses Poland’s cultural heritage suffered place real contact, and just where their limits lie.
as a result of WWII; c) the losses and acquisi- In so doing, the author discusses how this matter is
tions of cultural heritage following WWII, as treated in the EU.
a result of the change in Poland’s borders; d) The article concludes by arguing that efforts
the fact that museums are a group of institu- to modernize and dynamize Poland’s museums
tions that markedly differ one to the next, inclu- cannot be limited to the administrative sphere and
ding mulitdepartmental and multidisciplinary managerial changes, as these are superficial. Ra-
museums, archaeological and biographical mu- ther, annual budgets should be increased to the mi-
seums, skansens (ethnographical parks), histo- nimum indicated in Folga-Januszewska’s report, as
rical museums, nature museums, museums determined by specialists.
19
The author was on the staff of the Sl¹sk Museum in Katowice from 1985-2009, where for long years she was the head of the
Archaeology Department.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 31


Agnieszka M¹czyñska
Muzeum Archeologiczne w Poznaniu

„Na naukê nigdy nie jest za póŸno”.


Czy edukacja muzealna jest potrzebna doros³ym?”
Idea edukacji siê przez ca³e ¿ycie (ang. lifelong learning)

Idea edukacji przez ca³e ¿ycie pojawi³a siê czaj z wycieczkami organizowanymi przez szko³y.
w Europie w latach 70. i zak³ada³a prawo ka¿dego W wielu statystykach muzealnych grupy szkolne
cz³owieka do nauki przez ca³e swoje ¿ycie (Le- zajmuj¹ pierwsze miejsce2, staj¹c siê w ten sposób
grand 1970). W latach 90. ubieg³ego stulecia zain- grup¹ docelow¹, dla której przygotowywana jest
teresowanie t¹ ide¹ wzros³o. Uznano wówczas, ¿e wiêksza czêœæ oferty muzealnej. Lekcje muzealne
edukacja powinna obejmowaæ wszystkie zabiegi, oraz ró¿nego rodzaju warsztaty to jeden z g³ów-
które pozwoli³yby ka¿dej jednostce poznanie dy- nych elementów muzealnej dzia³alnoœci. Propozy-
namiki œwiata, innych ludzi i siebie samego. cje muzeów skierowane do innych odbiorców s¹
„Cz³owiek powinien uczyæ siê, aby wiedzieæ, aby du¿o mniej liczne i w wiêkszoœci przypadków stano-
dzia³aæ, aby ¿yæ wspólnie oraz aby byæ” (Delors wi¹ marginaln¹ strefê dzia³alnoœci tych instytucji.
1998). Obecnoœæ ka¿dej z tych dwóch grup wieko-
Od og³oszenia tzw. Strategii Lizboñskiej, wych w muzeach jest zwi¹zana z innymi przyczy-
która zak³ada³a, ¿e Unia Europejska w 2010 roku nami. Dla dzieci i m³odzie¿y obecnoœæ w muzeum
ma staæ siê najbardziej konkurencyjn¹ i dynamicz- jest zazwyczaj efektem koniecznoœci i przymusu
nie rozwijaj¹c¹ siê na œwiecie gospodark¹ opart¹ wywieranego przez szko³ê, a wybór muzeum oraz
na wiedzy, a jej system edukacji i kszta³cenia formy edukacji zale¿y przede wszystkim od prefe-
bêdzie œwiatowym wyznacznikiem jakoœci, eduka- rencji nauczycieli. Z tego powodu cel, jaki niesie
cja przez ca³e ¿ycie uznana zosta³a za jedno za sob¹ edukacja muzealna nie zawsze zostaje
z g³ównych narzêdzi, które pozwol¹ ten cel osi¹gniêty. Z góry narzucony udzia³ w lekcjach
osi¹gn¹æ. W efekcie zwiêkszono nacisk na uczenie muzealnych powoduje, ¿e dzieci i m³odzie¿ bio-
siê przez ca³e ¿ycie poprzez zainicjowanie licz- r¹ce w nich udzia³ w wiêkszoœci przypadków nie
nych reform systemów edukacji szkoleñ pañstw s¹ œwiadomymi odbiorcami i dodatkowo traktuj¹
cz³onkowskich. Obecnie uczenie siê przez ca³e ¿y- lekcje jako „z³o konieczne”.
cie definiuje siê jako „wszelkie dzia³ania eduka- Wizyta doros³ego w muzeum jest efektem
cyjne podejmowane przez ca³e ¿ycie w celu po- jego w³asnego, nieprzymuszonego wyboru. Ma on
g³êbienia wiedzy oraz poprawienia umiejêtnoœci zazwyczaj jasno okreœlony cel takiej wizyty, która
i kompetencji z uwagi na rozwój osobisty, obywa- bardzo rzadko ma charakter przypadkowy. Doros³y
telski, spo³eczny i/lub zawodowy”1. jest odbiorc¹ œwiadomym, dla którego edukacja
Edukacja muzealna mieœci siê w ramach tej muzealna mo¿e byæ Ÿród³em nie tylko wiedzy, ale
definicji i powinna byæ traktowana w³aœnie jako równie¿ swoistej przyjemnoœci. To on wybiera
jedna z form edukacji przez ca³e ¿ycie. Choæ jej muzeum i formê edukacji, w jakiej chce uczestni-
grup¹ docelow¹ s¹ przede wszystkim dzieci czyæ, a kieruj¹ nim takie motywy, jak chêæ pozna-
i m³odzie¿, edukacja muzealna mo¿e i powinna nia, ciekawoœæ czy nawet potrzeba wype³nienia
wolnego czasu. Dziêki tej œwiadomoœci cel, jaki
byæ równie¿ kierowana do doros³ych.
stawiaj¹ sobie organizatorzy edukacji muzealnej
skierowanej do doros³ych zostaje w wiêkszoœci
Edukacja muzealna
przypadków bardzo ³atwo osi¹gniêty (Gibbs, Sani
Jedn¹ z najwiêkszych grup zwiedzaj¹cych & Thompson 2006, s. 14).
muzea tworz¹ dzieci i m³odzie¿. Ich obecnoœæ Porównuj¹c te dwie grupy wiekowe ³atwo za-
w instytucjach muzealnych zwi¹zana jest zazwy- uwa¿yæ pewn¹ niezgodnoœæ. Choæ doroœli wydaj¹
1
Komunikat Komisji „Urzeczywistnianie europejskiego obszaru uczenia siê przez ca³e ¿ycie”, COM (2001) 678 (wersja ostateczna).
2
W 2008 r. dzieci i m³odzie¿ stanowi³y 77,5% wszystkich odwiedzaj¹cych Muzeum Archeologiczne w Poznaniu.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 33


siê grup¹ du¿o bardziej atrakcyjniejsz¹ dla orga- rzeniu wizerunku muzeum, jako miejsca wartego
nizatorów edukacji muzealnej, to dzia³alnoœæ edu- odwiedzenia, w którym jest równie¿ miejsce dla
kacyjna muzeów ze wzglêdu na statystyki odwie- doros³ych. Tym samym muzeum mo¿e zacz¹æ
dzin przygotowywana jest przede wszystkim pod konkurowaæ z innymi miejscami rozrywki –
dzieci i m³odzie¿. Oferta edukacyjna muzeów jest kinem, centrami handlowymi czy nawet kawiar-
bardzo czêsto jednostronna, a same muzea niekie- niami.
dy staj¹ siê przed³u¿eniem szkó³ lub instytucjami,
których celem jest jedynie uzupe³nianie lub roz- Muzeum Archeologiczne w Poznaniu
szerzanie programów szkolnych.
Oferta edukacyjna Muzeum Archeologiczne-
Organizacja edukacji muzealnej dla doros³ych go w Poznaniu nie ró¿ni siê od oferty wiêkszoœci
nie jest ³atwa. Œwiadomoœæ odbiorcy staje siê tutaj polskich muzeów. 95% dzia³añ edukacyjnych skie-
swoistym wyzwaniem. Nale¿y wzi¹æ pod uwagê rowanych jest do dzieci i m³odzie¿y. S¹ to lekcje
fakt, ¿e doros³y posiada ju¿ pewn¹ wiedzê oraz ja- muzealne oraz warsztaty. Dodatkowo od kilku lat
sno zdefiniowany powód, dla którego zdecydowa³ muzeum organizuje imprezy edukacyjne przy-
siê na udzia³ w edukacji muzealnej. Przez to staje ci¹gaj¹ce odbiorców z ró¿nych grup wiekowych.
siê odbiorc¹ wymagaj¹cym, jeœli chodzi o treœæ S¹ to weekendy tematyczne, imprezy organizowa-
oraz formê, w jakiej jest ona prezentowana. Przy- ne w soboty lub soboty i niedziele, poœwiêcone
gotowanie dzia³añ edukacyjnych dla doros³ych jednemu szczególnemu zagadnieniu, np. „Week-
wymaga ca³kowicie innego podejœcia ni¿ w wy- end afrykañski”, „Archeologiczne walentynki”.
padku edukacji najm³odszych. Wybór tematów nie Bazuj¹ one na zasadzie „bawi¹c uczyæ”. Bardzo
mo¿e byæ przypadkowy i powinien opieraæ siê na wa¿nym elementem przy organizacji tego typu im-
obserwacjach zjawisk i wydarzeñ w kulturze i na- prez jest wybór tematu przewodniego. To od niego
uce, w tym równie¿ w kulturze masowej. U³atwie- zale¿y zainteresowanie odbiorców. Od jego trafno-
niem mog¹ byæ równie¿ badania grupy docelowej. œci zale¿y równie¿ zainteresowanie mediów, które
Sposób realizacji równie¿ nie jest bez znaczenia. dodatkowo mog¹ to zainteresowanie zwiêkszyæ
Zale¿y on od tematyki, celu, jaki nale¿y osi¹gn¹æ, poprzez odpowiednie nag³aœnianie imprezy. Pew-
a tak¿e od samego odbiorcy w ramach grupy doce- nym u³atwieniem przy promocji imprez jest po-
lowej jak¹ s¹ doroœli (np. emeryci). Trafnoœæ tych wszechne traktowanie archeologii jako nauki
wyborów bêdzie mia³a wp³yw na zainteresowanie atrakcyjnej, która kojarzy siê z tajemnicami, skar-
odbiorców, a co za tym idzie sukces lub pora¿kê bami oraz przygodami. Choæ popkulturowa wizja
organizacyjn¹. Nale¿y wzi¹æ pod uwagê fakt, ¿e archeologii zbudowana zosta³a na podstawie fil-
dla doros³ych wa¿ne bêdzie wykorzystanie ju¿ po- mów przygodowych i z prawdziw¹ archeologi¹ ma
siadanej wiedzy w procesie uczenia oraz mo¿li- niewiele wspólnego, umiejêtnie wykorzystana po-
woœæ dokonywania wyborów w trakcie dzia³añ zwala doœæ ³atwo przyci¹gn¹æ uwagê zwiedza-
edukacyjnych. Nie mo¿na równie¿ zapominaæ j¹cych (M¹czyñska 2009).
o traktowaniu doros³ych bior¹cych udzia³ w edu- Wa¿nym elementem przy organizacji weeken-
kacji muzealnej z szacunkiem, nie w sposób pro- dów jest zapewnienie odbiorcom ró¿norodnych
tekcjonalny (Gibbs, Sani & Thompson 2006, form, proponowanych zgodnie z zasad¹ „dla ka¿-
s. 14-15). dego coœ dobrego”. Pozwala to na przyci¹gniêcie
Korzyœci z edukacji muzealnej skierowanej do do muzeum ludzi w ró¿nym wieku – dzieci oraz
doros³ych pocz¹tkowo dotycz¹ przede wszystkim doros³ych. Atrakcje dla doros³ych odbiorców s¹
odbiorców. To oni realizuj¹ cel, który sprowadzi³ integraln¹ czêœci¹ ka¿dego weekendu. Czêœæ
ich do drzwi muzeum – np. spêdzaj¹ ciekawie czas z nich jest organizowana w taki sposób, aby doro-
wolny lub pog³êbiaj¹ wiedzê. Muzeum zyskuje na- œli mogli uczestniczyæ w nich wraz z dzieæmi – np.
tomiast now¹, wymagaj¹c¹ grupê odbiorców. Jed- koncerty, pokazy, konkursy, projekcje filmów uzu-
nak w dalszej perspektywie korzyœci p³yn¹ce dla pe³nione o komentarze naukowe. Jednak czêœæ jest
muzeum z organizacji edukacji muzealnej dla do- przygotowywana tylko pod k¹tem doros³ego od-
ros³ych mog¹ byæ niewspó³mierne do wysi³ku, biorcy, tj. wyk³ady popularnonaukowe, projekcje
w³o¿onego w jej organizacjê. Muzeum mo¿e stwo- filmów. Dziêki takiemu podzia³owi w imprezach
rzyæ grupê ludzi zwi¹zanych nieformalnie z t¹ in- licznie bior¹ udzia³ zarówno ca³e rodziny z dzieæ-
stytucj¹, którzy mog¹ stanowiæ pomoc i wsparcie mi, jak i doroœli – m³odzi i starsi.
w dzia³alnoœci muzealnej i dla których wizyty Inn¹ form¹ edukacji muzealnej dla doros³ych
w muzeum staj¹ siê naturalne. Dodatkowo eduka- proponowan¹ przez Muzeum Archeologiczne
cja muzealna dla doros³ych mo¿e pomóc w two- w Poznaniu by³ cykl wyk³adów „Jesienny kurs

34 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Muzeum Archeologiczne w Poznaniu

oraz Fundacja PATRIMONIUM

zapraszają 10 marca 2007 r. na

Archeologiczny dzień kobiet

Program imprezy

12.30 - otwarcie wystawy edukacyjnej "Kobieta we wczesnym średniowieczu" - piwnice


Muzeum

Sala audytoryjna II p.
13.00 - Kobieta w kulturze zachodnioeuropejskiej - wykład dr Macieja Michalskiego z
Instytutu Historii UAM w Poznaniu
14.00 - Kobieta epoki lodowcowej - wykład dr Małgorzaty Winiarskiej z Muzeum
Archeologicznego w Poznaniu
15.00 - Archeologia i kobiety - wykład dr Agnieszki Mączyńskiej z Muzeum Archeologicznego
w Poznaniu
15.30 - Kobieta w starożytnym Egipcie - wykład Agnieszki Krzemińskiej - popularyzatorki
archeologii m.in. dla tygodnika "Polityka"

Dziedziniec Muzeum
14.00 oraz 17.15 - Pokaz mody pradziejowej od epoki lodowcowej do średniowiecza -
dziedziniec Muzeum

Wszystkich młodszych i starszych zapraszamy na wytwarzanie różnorodnych ozdób na


dziedzińcu Muzeum w godzinach od 14.30 - 16.30

15.00 - 17.00 - Warsztaty archeologiczne dla dzieci przygotowane przez Stowarzyszenie


"Przeszłość dla Przyszłości"

UWAGA! Nie tylko dla dziewczynek!


Dzieci w wieku 6-12 lat zapraszamy na prehistoryczne wybory Miss, walkę z herosami "w
spódnicach" oraz na wielkie palenie czarownic.

eroglifów”, organizowany trzykrotnie w 2002, mia³ sam przedmiot kursu – hieroglify – pismo
2005 oraz 2006 roku. By³y to spotkania z histori¹ staro¿ytnych Egipcjan, temat bardzo atrakcyjny,
tego fascynuj¹cego pisma i jego rol¹ kulturze pañ- ³atwo pobudzaj¹cy wyobraŸniê odbiorców.
stwa faraonów, po³¹czone z nauk¹ odczytywania Du¿e zainteresowanie staro¿ytnym Egiptem
staroegipskich inskrypcje. Pomimo ¿e kurs doty- wœród doros³ych zwiedzaj¹cych Muzeum Archeo-
czy³ jêzyka martwego, cieszy³ siê ogromnym zain- logiczne w Poznaniu zaowocowa³o stworzeniem
teresowaniem. Du¿y wp³yw na wysok¹ frekwencjê Stowarzyszenia Egiptologicznego, istniej¹cego

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 35


FERIE ZIMOWE

W MUZEUM ARCHEOLOGICZNYM

W POZNANIU

ARCHEOLOGICZNE WALENTYNKI

9 lutego 2008 r.

PROGRAM:

12.00 - 14.00 Walentynkowe warsztaty dla dzieci prowadzone przez Stowarzyszenie


"Przeszłość dla Przyszłości"

Zapraszamy wszystkich Walentych i Walentynki w wieku od 6 do 12 lat, którzy odważą się


porwać trojańską Helenę, doradzą Kleopatrze w egipskiej polityce i odkryją tajemnice
przeszłości w Pra-randce w ciemno.

12.00- 13.00 - Największe starożytne romanse - prezentacja Małgorzaty Żukowskiej z


Muzeum Archeologicznego w Poznaniu

13.00 - 14.00 Miłość w czasach starożytnych - prezentacja Kamili Dolaty z Muzeum


Archeologicznego w Poznaniu

14.00 - 15.00 - Miłość w średniowieczu - wykład dr Macieja Michalskiego z Instytutu


Historii UAM

15.00 -16.30 - Miłosne pokazy historyczne przygotowane przez Komturię Poznańską


Domu Braci i Sióstr Niemieckich w Wielkopolsce - dziedziniec Muzeum

16.00- 18.30 - Projekcja historyczno-walentynkowych bajek dla dzieci - sala dydaktyczna

- "Rycerzyk Czerwonego Serduszka"

- "Tristant i Izolda"

16.30 - 18.30 - Starożytne romanse - "Tristant i Izolda" - projekcja filmu, 2006.

przy Muzeum Archeologicznym w Poznaniu od k³ady, spotkania, pokazy dla cz³onków, ale tak¿e
2006 roku. Skupia ono doros³ych, zafascynowa- wpiera Muzeum przy organizowaniu imprez edu-
nych staro¿ytnym Egiptem, dla których niewystar- kacyjnych. Czas i wysi³ek, jakie wk³adaj¹ cz³on-
czaj¹ce sta³o siê samodzielne poznawanie jego kowie stowarzyszenia, stanowi¹ ogromne u³atwie-
historii i kultury. Stowarzyszenie organizuje wy- nie w dzia³alnoœci edukacyjnej Muzeum i s¹ do-

36 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


wodem na to, ¿e trud w³o¿ony w organizacjê edu- organizacji samodzielnych form edukacji muzeal-
kacji muzealnej dla doros³ych mo¿e mieæ pozy- nej dla doros³ych, niezwi¹zanych z weekendami
tywne skutki w postaci pomocy w dzia³alnoœci tematycznymi. Czas poka¿e, czy edukacja muzeal-
muzealnej. na jest potrzebna doros³ym. Nie bez znaczenia jest
Muzeum Archeologiczne w Poznaniu jest na tutaj nacisk na³o¿ony przez Uniê Europejsk¹ na
pocz¹tku drogi w organizacji edukacji muzealnej praktyczn¹ realizacjê idei uczenia siê przez ca³e
dla doros³ych. Jednak ju¿ teraz wiadomo, ¿e warto ¿ycie. Edukacja muzealna jest jedn¹ z form tej idei
zaanga¿owaæ siê w ten kierunek dzia³alnoœci. Edu- i spe³nia stawiane przed ni¹ cele. Edukacja muze-
kacja muzealna dla doros³ych to forma inwestycji alna dla doros³ych mo¿e byæ pomocna nie tylko
d³ugoterminowej, która choæ nie przynosi zysków w rozwoju osobistym uczestników, ale równie¿
od razu, w d³u¿szej perspektywie mo¿e siê op³aciæ. w ich dzia³alnoœci spo³ecznej, a nawet zawodowej.
Weekendy tematyczne s¹ form¹ zaproszenia do- Doroœli mog¹ uczestniczyæ w edukacji muzealnej
ros³ych do muzeum. Pokazuj¹, ¿e instytucja ta nie tylko, aby wiedzieæ, ale równie¿, aby dzia³aæ,
mo¿e byæ miejscem interesuj¹cym i wartym od- ¿yæ wspólnie, a nawet – aby byæ. Bo na naukê
wiedzenia, w którym mo¿na spêdziæ ciekawie wol- nigdy nie jest za póŸno…
ny czas. Obecnie przed Muzeum stoi wyzwanie

Bibliografia:

J. Delors (red.), M¹czyñska A.,


1998 Edukacja - jest w niej ukryty skarb, 2009 Archeologia i media – ma³¿eñstwo z roz-
UNESCO, Warszawa. s¹dku, [w:] Materia³y z konferencji
Gibbs K., Sani M., Thompson J. (red.), „Wspó³czesne oblicza przesz³oœci”. Poznañ
2006 Lifelong learning in Museums. A European 21-22.10.2009 r., Poznañ.
Handbook, Ferrara.
Lengrand P.,
1970 An introduction to lifelong learning,
UNESCO, Paris.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 37


Agnieszka M¹czyñska
The Archaeological Museum in Poznañ

”It’s never too late to learn” – Is museum-based education


necessary for adults?

Most museums prepare their educational offer is also being offered to adults. Museum-based
in reliance on visitor statistics. Thus, museum-ba- education for adults is fulfilling all the goals of
sed lessons and related educational efforts are that idea. But of course, adult visitors to museums
primarily directed at children and the young. are a group requiring special treatment, different
Museum-based education for other age groups is than what is applied in educating the young.
usually an altogether minor part of museums’ Nonetheless, the efforts to draw adults into the
activities. But today – in line with the idea of museum pay off, as the museum may in this way
lifelong learning – education outside the classroom gain an ally and a partner in its work.

38 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Marcin Szel¹g
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Muzeum Narodowe w Poznaniu

Przychodzi szko³a do muzeum. Uwagi o edukacji w muzeum

„Co mnie cieszy, zdecydowanie zwiêkszy³a siê takt nawi¹zaæ spada z koniecznoœci na instytucje
liczba m³odych widzów i to takich, którzy przy- takie jak nasza” (Sk³odowska 2009).
chodz¹ do muzeum samodzielnie a nie w ramach Przytoczone s³owa pochodz¹ z wywiadu z Ja-
szkolnych wycieczek. Kiedy rozpoczyna³em pracê ros³awem Suchanem. Postanowi³em zacz¹æ od
w Muzeum, frekwencja nie doœæ, ¿e by³a niska, to opinii obecnego dyrektora Muzeum Sztuki w £o-
jeszcze w du¿ej mierze „wypracowywana" w³aœnie dzi na temat edukacji w prowadzonej przez niego
szkolnymi wycieczkami. Nie mam nic przeciwko ta- placówce poniewa¿ jest w niej coœ, co zarazem na-
kim grupom - to fantastyczne, ¿e s¹ nauczyciele, pawa optymizmem, jak i budzi w¹tpliwoœci. Z jed-
którzy chc¹ pokazywaæ swoim uczniom sztukê nej strony w Polsce rzadko zdarza siê, aby dyrek-
wspó³czesn¹ - ale uwa¿am, ¿e ograniczanie siê tor muzeum o profilu artystycznym w rozmowie
niemal wy³¹cznie do publicznoœci zorganizowanej na temat redefinicji zadañ kierowanej przez siebie
powa¿nie zmniejsza zasiêg spo³ecznego oddzia- placówki tak mocno akcentowa³ rolê edukacji,
³ywania instytucji. […] Najproœciej mówi¹c, cho- zdaj¹c sobie przy tym jednoczeœnie sprawê, ¿e
dzi o taki rodzaj edukacji, który apeluje do co- dzia³alnoœæ edukacyjna stanowi wa¿ny element
dziennego doœwiadczenia odbiorcy i w odniesieniu dynamizuj¹cy funkcjonowanie muzeum, odgrywa
do niego stara siê ukazaæ wa¿noœæ i u¿ytecznoœæ istotn¹ rolê w misji instytucji, nawet jeœli, jak za-
sztuki. Nie skupiamy siê na nauczaniu historii sztu- uwa¿a, musi ona byæ realizowana z „koniecznoœ-
ki - chocia¿ i tego rodzaju lekcje mamy w swojej ci”. Trudno te¿ polemizowaæ z generaliami na te-
mat celów edukacji w muzeum artystycznym,
ofercie - ale na dostarczaniu narzêdzi pozwa-
która powinna budowaæ relacje pomiêdzy widzem
laj¹cych „dobraæ siê” do niej samodzielnie i j¹ do
a sztuk¹, nie poprzez nauczanie uproszczonej wer-
w³asnych celów spo¿ytkowaæ. Nie k³adziemy naci-
sji historii sztuki lecz odwo³anie do doœwiadczeñ
sku na przekazywanie wiedzy - rozumianej jako ze-
widzów, pozwalaj¹cych ukazaæ znaczenie sztuki
staw faktów i gotowych wyk³adni - ale na pokazy-
w ich ¿yciu codziennym, wp³ywaj¹c na jego prze-
wanie, w jaki sposób sztuka mo¿e zmieniaæ nasze
bieg i potoczny sens. Z drugiej strony w¹tpliwoœci
postrzeganie rzeczy, czyniæ je pe³niejszym albo
budz¹ wpisane w ni¹ nieufnoœæ w metody, treœci
przynajmniej innym od potocznego. Dotyczy to
i zasadnoϾ pracy z grupami szkolnymi oraz pomi-
g³ównie zajêæ adresowanych do odbiorcy pozba- mo doceniania wysi³ków nauczycieli bior¹cych
wionego wczeœniej kontaktu ze sztuk¹ nowoczesn¹, w nich udzia³, chyba jednak krzywdz¹ce w tym
g³ównie dzieci i szkolnej m³odzie¿y, chocia¿ ogólne kontekœcie stwierdzenie, i¿ „ograniczanie siê nie-
za³o¿enie - dostarczamy narzêdzia a nie gotowe, mal wy³¹cznie do publicznoœci zorganizowanej
„jedynie prawdziwe" wyk³adnie - przyœwieca ca³ej powa¿nie zmniejsza zasiêg spo³ecznego oddzia-
naszej dzia³alnoœci edukacyjnej. […] System edu- ³ywania instytucji.” Sugeruje ono bowiem, ¿e
kacyjny w Polsce dzia³a tak jak dzia³a - i akurat wizyty szkó³ nie le¿¹ w interesie muzeum. Jest to
uczeniem rozumienia sztuki, niestety, specjalnie siê równie¿ sformu³owanie niefortunne, poniewa¿ to
nie zajmuje. Wiêkszoœæ Polaków nawet koñcz¹c w³aœnie w szko³ach, ze wzglêdu na zagwarantowa-
wy¿sze, nawet humanistyczne studia, pozostaje ny konstytucyjnie powszechny dostêp do oœwiaty,
w sferze sztuk wizualnych analfabetami. Nie ze a przede wszystkim na pañstwowy przymus szkol-
swojej winy, tylko z winy takiego a nie innego pro- ny, mamy do czynienia, przynajmniej do pewnego
gramu nauczania, albo inaczej mówi¹c - tak a nie wieku, z bardzo szerokim przekrojem spo³ecznym
inaczej sformu³owanych priorytetów narodowej korzystaj¹cych z nich uczniów. W tym niespra-
edukacji. Tak wiêc, ca³y ciê¿ar przygotowania lu- wiedliwym i niefortunnym sformu³owaniu kryje
dzi do kontaktu z twórczoœci¹ artystyczn¹, czy siê istota problemu, któremu chcia³bym poœwiêciæ
wrêcz w ogóle przekonania ich, ¿e warto ten kon- swoje uwagi. Jest nim stosunek polskich muzeów

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 39


do szkó³. Cechuje go swoisty paradoks, który pole- uczniów, zaciekawienie ich nimi to zadanie na-
ga na tym, ¿e muzea w Polsce, których jednym uczycieli. Dlatego wiêc, przygotowanie odpowied-
z najwa¿niejszych odbiorców s¹ grupy szkolne1, niej oferty edukacyjnej uwzglêdniaj¹cej podstawy
generalnie nie tylko nie potrafi¹ tego nale¿ycie programowe realizowane przez nauczycieli, stano-
wykorzystaæ, ale tak¿e widz¹ w nich swoiste za- wi wa¿ny obszar, poprzez który mo¿na wzmocniæ
gro¿enie dla misji, któr¹ realizuj¹. Jest to problem, wspó³pracê. Tymczasem przegl¹daj¹c ofertê pro-
który dotyka przede wszystkim muzea artystyczne, gramow¹ lekcji muzealnych w wielu muzeach ma
chocia¿ obszary w jakich siê ogniskuje charaktery- siê wra¿enie, ¿e ma ona raczej charakter oferty
styczne s¹ równie¿ dla innych typów muzeów. kulturalnej wynikaj¹cej, pewnie logicznie, z cha-
Kwestiê tê omówiê z perspektywy muzealnika od- rakteru instytucji, jej zbiorów i wystaw, zakresu
powiadaj¹cego za organizacjê dzia³alnoœci eduka- wiedzy, nauki i kultury, której jest poœwiêcone, ni¿
cyjnej, który jednoczeœnie próbuje zdefiniowaæ jej z konstrukcji programu szkolnego. Generalnie
zasadnicze Ÿród³a i zastanawia siê nad sposobami rzecz bior¹c nic w tym z³ego. Muzealna oferta
jej rozwi¹zania. Moje wyst¹pienie wiêc bêdzie edukacyjna nie ma przecie¿ naœladowaæ, lecz uzu-
mia³o charakter postulatywny. pe³niaæ program szkolny, przez co tworzyæ dla
Wœród obszarów, które z pewnoœci¹ nale¿y niego swoist¹ alternatywê. Niemniej jednak wa¿ne
przemyœleæ, w kontekœcie wykorzystania poten- jest aby przygotowuj¹c j¹ mieæ na wzglêdzie, to,
cja³u p³yn¹cego ze wspó³pracy muzeum ze szko- ¿e przecie¿ wiele aspektów charakterystycznych
³ami, w taki sposób aby nie by³a ona postrzegana dla kompetencji instytucji muzealnej mo¿na odnie-
jako zagro¿enie dla tego czym jest muzeum, znaj- œæ do programu szkolnego nie przekraczaj¹c gra-
duj¹ siê: program, organizacja, infrastruktura nic stanowi¹cych o ich swoistoœci, wyci¹gaj¹c
i - last but not least – zrozumienie. rêkê do nauczycieli, oferuj¹c im nowe pomys³y,
Jakie wiêc dzia³ania muzeum wydaj¹ siê ko- ukazuj¹ce w innym œwietle omawiane czêsto od lat
nieczne, aby wspó³praca mia³a charakter korzystny w sposób rutynowy zagadnienia. W muzeach jed-
dla obu stron, a wzajemne podejmowane inicjaty- nak czêsto jeszcze myœli siê bardziej o tym w jaki
wy nie opiera³y siê na intuicji i swoistej nieufno- sposób edukacja muzealna prze³amuje psycholo-
œci? Trudno bowiem oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e w za- giczn¹ i spo³eczn¹ barierê dostêpu do nich, a wiêc
kresie prowadzenia wspólnych programów eduka- w jaki sposób pomaga ona samej instytucji, nie zaœ
cyjnych, nie mówi¹c ju¿ o projektach wystawo- szkole. Rzecz w tym, aby nie tyle odwróciæ te rela-
wych, jak i organizacji harmonogramu realizacji cje, interes muzeum jest tu zasadniczy, lecz zna-
programu szkolnego, muzeum i szko³a rzadko kie- leŸæ dla nich rozs¹dn¹ równowagê, pozwalaj¹c¹
dy wspó³pracuj¹. Z regu³y przyjmuje siê milcz¹ce muzeum zachowaæ specyfikê, a szkole w tej spe-
za³o¿enie, ¿e doskonale orientuj¹ siê we w³asnych cyfice odnaleŸæ, to co odmieni jej codzienn¹ ruty-
propozycjach, oczekiwaniach i mo¿liwoœciach. nê. Dopiero takie podejœcie, w pewnym sensie
Zacznê od programu, bo to najtrudniejszy obszar, kompromisowe, pozwoli zobaczyæ w ofercie edu-
który wymaga przedefiniowania. Trudnoœæ jest kacyjnej muzeum rzeczywist¹ alternatywê dla me-
tym wiêksza, ¿e w du¿ej mierze, jak siê nam edu- tod nauczania w szkole. Poniewa¿ w muzeach,
katorom muzealnym czêsto wydaje, nie zale¿y on zgodnie z za³o¿eniami metody konstruktywistycz-
tyle od nas, lecz od szko³y. Mam tu na myœli nej, lekcje prowadzone s¹ w nowym i stymu-
przede wszystkim program szkolny, którego pod- luj¹cym do nauki otoczeniu, przez co mog¹ pomóc
stawy zatwierdzane s¹ przez gremia spoza instytu- nauczycielom i uczniom w skorzystaniu z boga-
cji muzealnych. To on i siatka godzin okreœla, ja- tych i ró¿norodnych Ÿróde³, zachêcaæ do poznania
kim czasem dysponuje nauczyciel na zajêcia poza poprzez eksperyment i doœwiadczenie, objaœniaæ
murami szko³y, w tym w muzeach. Od praktycznej abstrakcyjne pojêcia na konkrecie, stwarzaæ œcie¿-
mo¿liwoœci wykorzystania oferty programowej in- ki rozwoju indywidualnych zainteresowañ uczniów.
stytucji muzealnych na potrzeby realizacji treœci Kolejna kwestia to organizacja wspó³pracy ze
programowych zale¿y przecie¿ w du¿ej mierze za- szko³ami. Jest ona silnie powi¹zana z programem
interesowanie nauczyciela odwiedzeniem mu- szkolnym, poniewa¿ od tego jak wygl¹da siatka
zeum. Chocia¿ lekcje muzealne s¹ adresowane do godzin zale¿y ile czasu nauczyciel mo¿e poœwiêciæ
1
W opracowanym na zlecenie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego raporcie o muzeach, jako jednym z Raportów
o Stanie Kultury pojawia siê informacja (za danymi GUS), ¿e m³odzie¿ szkolna stanowi ponad 30% ca³kowitej frekwencji w pol-
skich muzeach (por. Folga-Januszewska 2008, s. 29). Warto jednak zauwa¿yæ za autork¹ tego opracowania, i¿ dane te s¹ nie-
dok³adne, poniewa¿ nie obejmuj¹ wszystkich muzeów. Bez ryzyka pope³nienia powa¿niejszego b³êdu mo¿na stwierdziæ, ¿e gru-
py szkolne stanowi¹ najliczniejsz¹ okreœlon¹ co do charakteru i zapotrzebowañ grupê u¿ytkowników muzeów.

40 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


na uczestnictwo w programie edukacyjnym mu- godnieniami przygotowanymi specjalnie dla nich.
zeum. Wizyta szko³y czêsto traktowana jest jako Mam tu na myœli zarówno takie miejsca jak sale
jednorazowa, w czasie której uczniowie musz¹ warsztatowe, wyk³adowe i przestrzenie w obrêbie
przyswoiæ sobie okreœlone obszary aplikowanej im ekspozycji dedykowane grupom szkolnym, jak
wiedzy. Poza prac¹ w ramach specjalnych projekt- i bardziej przyziemn¹ infrastrukturê w postaci spe-
ów edukacyjnych, przewiduj¹cych takie mo¿liwo- cjalnie wydzielonych miejsc, gdzie dzieci mog¹
œci, raczej nie czêsto spotkamy siê z okazj¹ do spo¿yæ spakowane przez rodziców do tornistrów
roz³o¿enia okreœlonego zagadnienia na kilka wizyt i plecaków drugie œniadania. Miejsca bezpieczne,
w muzeum. Mo¿na powiedzieæ, ¿e to problem niekoliduj¹ce z innymi funkcjami muzeum i jed-
szko³y poniewa¿ nauczyciel nie ma czasu na czê- noczeœnie wyposa¿one w odpowiednie meble takie
ste przychodzenie do muzeum, po to aby stopnio- jak sto³y, ³awki czy kosze oraz posiadaj¹ce w mia-
wo dochodzi³ wspólnie z uczniami do sensu pre- rê swobodny dostêp do bie¿¹cej wody lub toalety.
zentowanego w muzeum artystycznym obrazu czy Pozorna drugorzêdnoœæ zagadnieñ infrastruk-
rzeŸby, a w muzeum techniki, aby zrozumia³ na turalnych, œwiadczy o podejœciu muzeów do
drodze poznania empirycznego i eksperymentu za- wspó³pracy ze szko³ami, które dotyka ju¿ kwestii
sady rz¹dz¹ce prac¹ silnika elektrycznego, pompy zrozumienia. Infrastruktura bowiem w sposób naj-
czy radiostacji. To prawda, ¿e realizowany przez bardziej wyrazisty okreœla jak szeroko na wspó³-
niego program nie pozwala mu na czêste odwie- pracê otwieraj¹ siê muzea i jak rozumiej¹ one po-
dzanie muzeum, niemniej jednak nie mo¿na te¿ trzeby swoich b¹dŸ co b¹dŸ wa¿nych u¿yt-
powiedzieæ, ¿eby polskie muzea mu w tym poma- kowników i klientów. Niestety muzeom w Polsce,
ga³y. Wystarczy zadaæ w du¿ej mierze retoryczne w przyt³aczaj¹cej wiêkszoœci zlokalizowanym
pytanie w ilu s¹ darmowe lekcje muzealne, czy te¿ w budynkach adaptowanych wtórnie na potrzeby
w ilu, w sta³ej ofercie, znajduj¹ siê mechanizmy muzealne i borykaj¹cym siê z elementarnymi
premiowania dzia³añ edukacyjnych szkó³ rozk³a- k³opotami ekspozycyjnymi i magazynowymi bar-
danych w czasie, takich, które wymagaj¹ wielokrot- dzo trudno przyznaæ, ¿e edukacjê nale¿y traktowaæ
nego pojawienia siê w muzeum w celu zrealizowa- z równ¹ powag¹ jak inne rodzaje dzia³alnoœci sta-
nia jednego zagadnienia. Z regu³y ka¿de przyjœcie tutowej, takie jak: wystawy, kolekcjonowanie, ba-
jest traktowane jako niezale¿na wizyta. Z pewnoœ- dania naukowe, czy wydawnictwa. W konsekwen-
ci¹ nie wp³ywa to na zacieœnienie wspó³pracy. Ale cji brakuje nie tylko wydzielonych przestrzeni do
to tylko jeden z problemów organizacyjnych, spo¿ywania posi³ków przez grupy szkolne, czy od-
z pewnoœci¹ nie najwa¿niejszy. Niestety nie ma powiednich toalet, lecz równie¿ sal prelekcyjnych,
w zwyczaju, co oczywiœcie nie oznacza, ¿e nie ma warsztatowych, pomieszczeñ magazynowych, me-
wyj¹tków, prowadzenia lekcji przez pracowników bli przeznaczonych do przechowywania mate-
muzeów w szko³ach. Lekcje takie s³u¿¹ przygoto- ria³ów i rekwizytów edukacyjnych, nowoczesnego
waniu do wizyty w muzeum, daj¹ podstawê zrozu- sprzêtu komputerowego, konferencyjnego, a nawet
mienia specyfiki pracy, a uczniom mo¿liwoœæ spo- infrastruktury umo¿liwiaj¹cej dostêp do Internetu.
tkania nie tylko z wiedz¹, ale tak¿e z innym, Do³o¿ymy do tego jeszcze w niewielkim stopniu
z regu³y nie znanym im wczeœniej cz³owiekiem. poczynion¹ digitalizacjê zbiorów z przeznacze-
W praktyce muzealnej dominuje bowiem ci¹gle niem na potrzeby edukacyjne, a obraz miejsca
przekonanie, i¿ to szko³a powinna odwiedzaæ mu- edukacji widziany z perspektywy zaplecza lokalo-
zeum, a nie „muzeum” szko³ê. Nie jest to oczywiœ- wego i sprzêtowego uka¿e nam jeszcze ogromne
cie z gruntu z³e przekonanie, lecz dla lepszej obszary, których zagospodarowanie wymaga zro-
wspó³pracy od czasu do czasu elastyczne podejœ- zumienia wagi edukacji przez same instytucje mu-
cie do niego, z pewnoœci¹ pomo¿e wzbogaciæ zealne. Jeœli tego muzea nie zrobi¹, to bardzo trud-
zarówno wzajemne obszary wspó³pracy, jak i daæ no im bêdzie otworzyæ siê szerzej na wspó³pracê
szko³om i nauczycielom poczucie partnerskiego ze szko³ami, która stwarza p³aszczyznê do rzeczy-
traktowania przez muzea. wistych zmian w relacjach zorganizowanych grup
Takie poczucie mo¿e daæ równie¿ odpowied- szkolnych z muzealnym eksponatem.
nia infrastruktura, odpowiadaj¹ca potrzebom Zastanawiaj¹c siê wiêc nad mo¿liwymi obsza-
szkó³, które zwiedzaj¹ muzeum w zorganizowa- rami wzmacniaj¹cymi miejsce muzeum w relacji
nych grupach. Paradoksalnie jednak, chocia¿ z systemem edukacji sformalizowanej warto w tym
szko³y stanowi¹ w wielu muzeach najbardziej miejscu mo¿e zatrzymaæ siê nad kilkoma roz-
liczn¹ grupê zwiedzaj¹cych, bardzo niewiele jest wi¹zaniami jakie stosowane s¹ gdzie indziej, poza
instytucji w Polsce, które mog¹ pochwaliæ siê udo- granicami Polski. Mam tu na myœli przede wszyst-

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 41


kim Wielk¹ Brytaniê, której podejœcie do edukacji rzeczywiœcie punkt zwrotny – muzea i historyczne
muzealnej, od wielu lat traktowanej jako istotny miejsca zaczê³y byæ postrzegane jako odpowiednie
aspekt otwartego stanowiska instytucji muzeum do realizacji tego rodzaju za³o¿eñ. Te, które odpo-
wzglêdem publicznoœci mo¿e podpowiedzieæ w ja- wiedzia³y na specyficzne wymagania rz¹dowego
kim kierunku warto zmierzaæ. programu nauczania by³y œwiadkami masowego
W 1997 roku rz¹d brytyjski opublikowa³ ra- wzrostu zainteresowania ich ofert¹ szkó³. Tym sa-
port pt. „Wspólne Dobro: Muzea i Edukacja mym rola muzeów w edukacji strukturalnej
w Zjednoczonym Królestwie” (Anderson 1997). w Wielkiej Brytanii zosta³a uznana formalnie
Publikacja ta by³a pomyœlana jako wk³ad w debatê przez rz¹d. Dowodem tego by³o uruchomienie
na temat natury, rozmiaru, wa¿koœci oraz dalszego w 1999 roku przez Ministerstwo Edukacji i Za-
rozwoju edukacji muzealnej. Spowodowa³a ogro- trudnienia imponuj¹cego projektu pod nazw¹ Mu-
mne postêpy w rozumieniu miejsca edukacji w ra- seum and Gallery Education Program, który reali-
mach struktury muzealnej. Raport jak i ustanowio- zowany by³ w latach 2000-2002 i obejmowa³ 65
na Kampania na rzecz nauczania w muzeach (por. narodowych programów wspó³pracy muzeów ze
strona internetowa projektu: http://www.clmg. szko³ami. Wartoœæ tego przedsiêwziêcia wynosi³a
org.uk/) po³¹czone ze zmian¹, rz¹du na czele któ- 3 miliony funtów (Hooper-Greenhill i in. 2002).
rego stan¹³ przywódca Partii Pracy Tony Blair, W latach 2002-2004 zosta³ on powtórzony pod
g³osz¹cy has³o „Edukacja, Edukacja, Edukacja” nazw¹ Museum and Gallery Education Program 2
spowodowa³y rozwiniêcie programów zwalcza- obejmuj¹c ju¿ 130 projektów (Stanley i in. 2004).
j¹cych spo³eczne wykluczenie i rozwijaj¹cych Oba przedsiêwziêcia by³y odpowiedzi¹ na wyraŸ-
kszta³cenie ustawiczne. Mówi¹c proœciej w 1997 n¹ potrzebê sektora rz¹dowego, edukacyjnego
roku nowy rz¹d brytyjski uczyni³ edukacjê swoim i muzealnego pe³niejszego wykorzystania muzeów
priorytetem. W szczególnoœci takie instytucje jak i galerii w celu podniesienia jakoœci kszta³cenia
muzea sta³y siê miejscami kszta³cenia ustawiczne- dzieci. Wytyczy³y muzeom polityczne zadania
go. Zauwa¿ono bowiem, ¿e dalsze utrzymanie siê w ramach zarówno edukacji strukturalnej jak
przy ¿yciu instytucji w rodzaju muzeów zale¿y od i kszta³cenia ustawicznego. Wspomog³y rz¹dowy
tego czy wykszta³ci siê wyedukowane spo³eczeñ- program nauczania, da³y uczniom mo¿liwoœci po-
stwo, poniewa¿ tylko takie jest w stanie odpowie- znania ich lokalnej spo³ecznoœci oraz wzmocni³y
dzieæ na ambitn¹ ofertê muzeów. Zdano sobie jed- ich postawy obywatelskie, wprowadzi³y w struktu-
nak sprawê z tego, o czym ju¿ wiedziano od daw- ralny obszar edukacji ciekawe i innowacyjne
na, ¿e tworzenie „wyedukowanego spo³eczeñstwa” aktywnoœci, które w szczególny sposób rozwija³y
powinno zaczynaæ siê od najm³odszych. Postano- kluczowe umiejêtnoœci dzieci takie jak komunika-
wiono wiêc dopasowaæ propozycje edukacyjne cja, praca w grupie i zdolnoœci kreatywne.
muzeum do wymogów programów szkolnych. Tak wiêc na zaciœniêcie wspó³pracy miêdzy
W tym celu wydano specjalny przewodnik dla muzeami a szko³ami mia³y wp³yw czynniki poli-
muzealników, na temat programów szklonych tyczne, które dotyczy³y g³ównie kszta³tu programu
i minimów programowych, aby ci mogli pracowaæ nauczania, otwieraj¹cego szko³y na muzea i po-
nad propozycj¹ dla szkó³. Przyjêto przy tym zasa- dobne im instytucje. Za Grahamem Black’iem
dê, po pierwsze, co oczywiste, ¿e grupy szkolne warto zauwa¿yæ, ¿e w podobny sposób post¹piono
uczestnicz¹ w zajêciach muzealnych, po drugie, ¿e w innych krajach. W Szwecji nowa ustawa szkolna
sami muzealnicy przychodz¹ do szkó³ i przepro- z 1994 roku zmieniaj¹ca program, siatkê godzin
wadzaj¹ zajêcia, czêsto przygotowuj¹ce do wizyty i sylabusy, zwróci³a jednoczeœnie uwagê na poten-
w muzeum, po trzecie, ¿e sami nauczyciele cja³ muzeów, z którego mog¹ skorzystaæ szko³y.
kszta³c¹ siê w muzeach. W ten sposób muzeom Dzia³ania rz¹dów Australii w latach 1989 i 1999
dano mo¿liwoœæ uczestniczenia w narodowej poli- reformuj¹ce edukacjê oraz wysi³ki na rzecz stwo-
tyce edukacyjnej, w systemie edukacji struktural- rzenia tam narodowego programu nauczania za-
nej. owocowa³y nowymi programami edukacyjnymi
Podkreœlenie roli edukacji w muzeach wi¹za³o w muzeach. W Stanach Zjednoczonych admini-
siê z jeszcze jednym istotnym wydarzeniem. Otó¿ stracja Georga W. Busha przygotowa³a ustawê na-
na Wyspach w 1989 roku wprowadzono rz¹dowy zywan¹ No Child Left Behind Act z 2001 roku,
program nauczania (National Curriculum) dla która stanowi³a znak firmowy reformy edukacji,
dzieci w wieku od 5 do 16 lat, który podkreœla³ po- dokonanej w celu rozszerzenia osi¹gniêæ uczniów
trzebê bezpoœredniego wykorzystania przez ucz- i zmiany kultury amerykañskiej szko³y. Wzmac-
niów ró¿nego rodzaju Ÿróde³ pogl¹dowych. By³ to niaj¹c wp³yw opinii rodziców na przebieg naucza-

42 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


nia dziecka, zwiêkszaj¹c elastycznoœæ i znaczenie gdyby pytania te powtórzyæ tutaj. Otó¿ zgodnie
zagadnieñ lokalnych w programie nauczania usta- z badaniem opublikowanym w roku 2003 nauczy-
wa da³a muzeom realne mo¿liwoœci wspomo¿enia ciele wymagaj¹ od muzeum, jego programu edu-
szkó³ w ich wysi³kach realizowania nowych wy- kacyjnego, przede wszystkim zwi¹zku z rz¹do-
zwañ, przed jakimi zosta³y postawione (Black wym programem nauczania, zarówno w zakresie
2005, s. 158). terminarza jak i przygotowania wynikaj¹cej z nie-
Przyk³ady z Wielkiej Brytanii i nie tylko po- go specjalnej oferty. Oczekuje siê równie¿ interak-
kazuj¹, ¿e to polityka stanowi najsilniejszy impuls tywnoœci i zaanga¿owania, które poszerzaj¹ do-
pozwalaj¹cy zacieœniæ wspó³pracê miêdzy mu- œwiadczenie wzrokowe. Dla nauczycieli ciekawe
zeum a systemem szkolnym. Nie ma powodów do s¹ wiêc tego rodzaju wizyty w muzeum, podczas
tego, aby s¹dziæ, ¿e w Polsce mo¿e byæ inaczej. których ich uczniowie mog¹ dotykaæ, badaæ, wy-
Niemniej jednak doœwiadczenia Brytyjczyków twarzaæ, w szczególnoœci tych, którzy opiekuj¹ siê
uœwiadamiaj¹ nam, o czym wspomina³em wy¿ej, m³odszymi dzieæmi w wieku miêdzy 5. a 11. ro-
¿e zmiany musz¹ równie¿ dotyczyæ muzeów. Przy kiem ¿ycia. Wychowawcy starszych (miêdzy 11.
czym muzea tak¿e maj¹ swoje konkretne oczeki- a 18.) zwracaj¹ uwagê na korzyœci wynikaj¹ce
wania w zwi¹zku ze wspó³prac¹. S¹ nie tylko in- z dobrze zaprezentowanego komentarza i mo¿li-
stytucjami filantropijnymi, musz¹ jeszcze myœleæ woœci doœwiadczenia kontekstu historycznego.
o swojej przysz³oœci. Tego myœlenia bynajmniej Doceniaj¹ tak¿e zajêcia polegaj¹ce na uczestnicze-
nie nale¿y ograniczaæ do kwestii merkantylnych, niu uczniów w dzia³aniach typu role-play game.
lecz ³¹czyæ je z misj¹ muzeów. Tak wiêc edukacja Ró¿norodnoœæ aktywnoœci, to kolejne wymaganie
w muzeum powinna dostarczyæ uczniom wyj¹tko- stawiane wizycie w muzeum. Nauczyciele zwra-
wego doœwiadczenia w trakcie lat szkolnych, in- caj¹ tak¿e uwagê na atmosferê. Oczekuj¹ wiêc, ¿e
spirowaæ ich poprzez bezpoœrednie zaanga¿owanie personel muzealny stworzy w³aœciwy klimat do
w zapadaj¹ce w pamiêæ kolekcje, pomagaæ czuæ tego aby dzieci czu³y siê mile widziane w muzeum
siê w nim jak w domu, uœwiadamiaj¹c jednoczeœ- i by³y traktowane przyjaŸnie. Przy czym dotyczy
nie ich wartoœæ. Taka postawa pozwala traktowaæ to wszystkich pracowników muzeum maj¹cych
edukacjê muzealn¹ grup szkolnych jako czêœæ pro- kontakt z dzieæmi, nie tylko tych, którzy maj¹
cesu przygotowuj¹cego kolejn¹ generacjê u¿ytko- z nimi zajêcia. Jednoczeœnie jednak preferuj¹
wników muzeów. Jednoczeœnie muzeum musi dzia³ania edukacyjne prowadzone przez personel
widzieæ szko³y jako jedn¹ ze swoich kluczowych muzeum, nad tymi które mog¹ przeprowadziæ
grup docelowych, stanowi¹cych element segmentu sami. Zwracaj¹ uwagê na to, i¿ pracownikiem mu-
rynku na którym dzia³a. Grupê, która poprzez pro- zeum nie mo¿e rz¹dziæ wy³¹cznie entuzjazm do
mowanie wizyty w muzeum wœród rodzin i przy- obiektu muzealnego, kluczowa jest bowiem jego
jació³, pozwala jednoczeœnie zainteresowaæ insty- umiejêtnoœæ kontaktu z dzieæmi. Wa¿ne jest te¿ to,
tucj¹ publicznoœæ niekorzystaj¹c¹ z jej oferty. Wie- ¿e nauczyciele jednoczeœnie nie chc¹ aby muzeum
le muzeów w Wielkiej Brytanii w³aœnie szko³y by³o podobne do szko³y, ¿eby wyraŸnie, oczywiœ-
wype³niaj¹ w czasie tygodnia, kiedy „tradycyjny” cie w sensie pozytywnym, siê od niej ró¿ni³o
doros³y zwiedzaj¹cy muzeum jest w pracy, a sale (Black 2005, s. 163-164). Miêdzy innymi dlatego
niemal puste. Nadaj¹ wiêc wiêkszy sens otwiera- przecie¿ wychodz¹ ze szko³y.
nia muzeów, tym bardziej, ¿e przyczyniaj¹ siê do Te ostatnie kwestie wi¹¿¹ siê nie tyle z pro-
generowania wp³ywów do ich kasy. Adekwatnoœæ gramem co organizacj¹, która, co zrozumia³e, ma
tych uwag w stosunku do sytuacji w Polsce wyda- wp³yw na program i jego realizacjê. Do zagadnieñ
je siê oczywista. organizacyjnych nale¿y tak¿e zaliczyæ przygoto-
Brytyjskie doœwiadczenia zwracaj¹ nasz¹ wanie siê nauczyciela do wizyty z klas¹ w mu-
uwagê na jeszcze jeden obszar zwi¹zany ze wspó³- zeum, które wymaga wczeœniejszego odwiedzenia
prac¹ miêdzy muzeami a szko³ami. Wyznaczaj¹ go muzeum, czasami nawet wielokrotnego. Oczekuje
oczekiwania nauczycieli wzglêdem muzeów. siê wiêc usprawnienia tego rodzaju starañ, wyko-
Wczeœniej wspomina³em o obszarach funkcjono- rzystania doœwiadczeñ jakie nauczyciele uzyskuj¹
wania muzeów w Polsce, które nale¿y wzi¹æ pod w toku wczeœniejszych wizyt, konsultacji z pra-
uwagê usprawniaj¹c wzajemne relacje. Prowadzo- cownikami muzeów, udostêpnienia zasobów sie-
ne na fali wspomnianych zmian w Wielkiej Bryta- ciowych i cyfrowych instytucji muzealnej do np.
nii badania oczekiwañ nauczycieli wzglêdem stworzenia wirtualnej wycieczki zapowiadaj¹cej
muzeów potwierdzaj¹ czego siê spodziewaj¹, a co, realne odwiedziny muzeum. £¹czy siê to z kolei
nie ³atwo by³oby im znaleŸæ w muzeach w Polsce, po czêœci z infrastruktur¹, co do której nauczyciele

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 43


równie¿ maj¹ konkretne oczekiwania. Mówi¹ wiêc mentów projektach edukacyjnych. Samoedukacja
o miejscach spo¿ywania lunchu, wiêkszej iloœci pojedynczego widza, w tym ucznia, staje siê wy-
toalet, przestrzeniach zamkniêtych zmniejsza- zwaniem dla wspó³czesnych muzeów, tak wiêc
j¹cych ryzyko zagubienia dziecka, osobnych szat- zmiany jakie nale¿y przeprowadziæ powinny tak¿e
niach, bezpiecznym parkingu oraz o sklepie. przewidywaæ rozwój odpowiednich metod i mate-
Generalnie rzecz bior¹c zastanawiaj¹c siê nad ria³ów edukacyjnych wspieraj¹cych te tendencje,
zmianami w Polsce, nale¿y wzi¹æ pod uwagê poli- podnosz¹ce jakoœæ zarówno samej wizyty, jak
tykê edukacyjn¹ pañstwa, interes muzeów i ocze- i przygotowania siê do niej i zapamiêtania jej ju¿
kiwania szkó³. Bowiem wszystkie te strony zainte- po opuszczeniu muzeum. Cokolwiek i jakkolwiek
resowane powinny byæ usprawnieniem relacji po- byœmy nie myœleli o szkole, sposobach nauczania
miêdzy muzeami a systemem edukacji szkolnej. w niej, programie szkolnym, to nie ulega w¹tpli-
Wszystkie te¿ wynieœæ z nich powinny konkretne woœci, ¿e ma ona ogromny potencja³, który wcale
korzyœci2. nie musi oznaczaæ zagro¿enia dla to¿samoœci mu-
Na zakoñczenie wróæmy jednak do naszego zeum. Zamiast wiêc obawiaæ siê tego, i¿ nadmier-
zasadniczego problemu zwi¹zanego z czêstym na obecnoœæ grup szkolnych ogranicza zasiêg od-
traktowaniem w Polsce funkcji edukacyjnej mu- dzia³ywania muzeów, placówki te same powinny
zeum jako konkurencyjnej wobec innych „praw- tak organizowaæ wspó³pracê, aby ka¿dej ze stron
dziwych” jej zadañ (tworzenie kolekcji, badania przynosi³y one d³ugofalowe korzyœci. Wówczas
naukowe, wystawianie), a przez to im w jakiœ spo- ³atwiej bêdzie mo¿na zaprosiæ nauczyciela nie tyl-
sób zagra¿aj¹cym. Rozwijanie wspó³pracy ze ko na tradycyjn¹ lekcjê muzealn¹ lecz w³aœnie do
szko³¹, przede wszystkim we wspomnianych wy- wielowymiarowej przestrzeni muzealnej, w której
¿ej obszarach dzia³alnoœci muzeów, mo¿e w³aœnie bêdzie miejsce zarówno na kontemplacjê, prze¿y-
staæ siê podstaw¹ dla rzeczywistej potrzeby redefi- cie estetyczne, doœwiadczenie jak i spotkanie i in-
nicji metod edukacji muzealnej. Poniewa¿ wzmoc- terpretacjê, zgodnie z tendencjami obserwowalny-
nienie wspó³pracy pomiêdzy szko³ami i muzeami mi w edukacji muzealnej na przyk³ad we Francji
powinno braæ jednoczeœnie pod uwagê zmiany po- i Stanach Zjednoczonych, gdzie konwencjonaln¹
dejœcia do tego w jaki sposób ludzie ucz¹ siê naukê zastêpuje proces poznania, a nauczyciel ze
w muzeach. Faktycznie, zauwa¿alna jest wspó³- sprawnego organizatora wycieczek do muzeum,
czeœnie tendencja do przywi¹zywania wiêkszej staje siê mediatorem umo¿liwiaj¹cym swoim
uwagi do tego, aby edukacja muzealna nie ograni- uczniom samodzielne dochodzenie do sensów pre-
cza³a siê do prac z grupami, a jeœli ju¿, to w ra- zentowanych w muzeum eksponatów (Costantino
mach zaplanowanych, z³o¿onych z wielu ele- 2008).

Literatura:
Anderson D., 2002 The impact of the DfES Museums and Galle-
1997 A Common Wealth, Museums and Learning ries Education Programme. A summative
in the United Kingdom, London. evaluation 2002, Research Centre for Mu-
Black G., seums and Galleries University of Leicester.
2005 The Enganging Museum, Routledge. Sk³odowska M.,
Costantino T.E., 2009 Czu³a arytmetyka Muzeum Sztuki w £odzi.
2008 Teacher as Mediator: A Teacher’s Influence Rozmowa z Jaros³awem Suchanem.
on Students’ Experiences Visiting an Art Mu-
www.obieg.pl (30.03.2009).
seum, [w:] Journal of Aesthetic Education,
Stanley J., Galloway S., Huddleston P.,
vol. 42, no. 4, Winter, Board of Trustees of
Grewcock C., Muir F., Newman A., Clive S.,
the University of Illinois.
2004 The impact of Phase 2 of the Museums and
Folga-Januszewska D.,
2008 Muzea w Polsce 1989-2008, Warszawa. Gallery Education Programme (Volume 1),
Hooper-Greenhill E., Dodd J., O’Riain H., Centre for Education and Industry University
Clarke A., Selfridge L., of Warwick.

2
Aby zwiêkszyæ na to szansê warto mo¿e przyjrzeæ siê jeszcze jednemu rozwi¹zaniu z praktyki Brytyjczyków. Mam tu na myœli
instytucje powo³ane do koordynacji wspó³pracy miêdzy poszczególnymi instytucjami sektora kultury, które usprawnia
wspó³prace miêdzy nimi a obszarem edukacji. Mam tu na myœli przede wszystkim instytucje rz¹dowe w rodzaju Museum, Libra-
ries and Archives Council.

44 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Marcin Szel¹g

When the school comes to the museum

Summary

This article focuses on the relationship between considering changes in Poland, we need to bear in
museum-based education and classroom educa- mind the state’s education policy, the interest of
tion from the perspective of the practice of Polish museums, and the expectations of schools. All of
museums. It also examines the place of museums these parties should be interested in streamlining
in the system of formal education. Its character is relations between museums and the system of clas-
exploratory, and it concentrates on indicating sroom education. Moreover, each of them may
fields that require fresh thought in the context of also win concrete advantages in so doing.
taking advantage of the latent potential in coopera- The development of cooperation between mu-
tion between museums and schools. Herein atten- seums and schools creates the basis for a real rede-
tion is given to such aspects of cooperation as its finition of the methods for furthering education.
organization, educational program, museum infra- This will make it easier to invite a teacher not only
structure, and how museums understand education. for a traditional lesson, but to a multidimensional
In consequence, reflection into possible fields for space in which there will also be place for contem-
strengthening the place of museums in relation plation, esthetic experience, experiment, along
with the system of formalized education has been with encounter and interpretation. And this will be
supplemented with examples of relevant solutions in accord with the trends observed in museum-ba-
from beyond Poland’s borders. sed education around the world, where conventio-
Thus, practices known from Great Britain are nal learning is being replaced with encounter – and
given special attention. After all, the UK, whose the teacher is being transformed from an efficient
approach to museum-based education for long organizer of trips to the museum to a mediator
years has been treated as a basic pillar of the mu- enabling his or her pupils to independently arrive
seum’s openness to the public, suggests the way at the meanings contained in museum exhibits.
things should go. What follows from this is that, in

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 45


Beata Frydryczak
Uniwersytet Zielonogórski

¯ywe muzeum w krajobrazie naturalnym

Humanistyka, a w szczególnoœci nauki o kul- tycznie niewiele jeszcze mówi o specyfice tego
turze, rzadko w swoich badaniach wkraczaj¹ w re- typu ekspozycji muzealnej, mo¿e z tym wyj¹t-
jony skansenu, co nie oznacza, ¿e obca jest jej pro- kiem, i¿ zawiera w sobie jednoznaczne przes³anie
blematyka muzealna. Tymczasem, pozostaj¹cy na o otwartej formie przestrzennej. Z przyjêtej przeze
uboczu g³ównych badañ skansen – w wymiarze mnie perspektywy wa¿ne natomiast jest to, i¿
ideowym i poznawczym – kryje w sobie wiele in- skansen, a dodam, ¿e dla mnie modelem i punktem
teresuj¹cych i inspiruj¹cych zagadnieñ, które rzu- odniesienie jest skansen w Dziekanowicach, two-
ciæ mog¹ nowe œwiat³o równie¿ na jego istotê, gdy rzy wewnêtrzn¹ sensown¹ quasi-funkcjonaln¹
przyjmie siê zasadê badañ interdyscyplinarnych. ca³oœæ, w której nie mamy do czynienia z czasem
Mieke Bal, historyczka sztuki i teoretyk muzeum, zastyg³ym w eksponatach, lecz procesem w prze-
przyznaje, ¿e interdyscyplinarny charakter badañ strzeni. Zrekonstruowana wieœ wraz ze wszystkimi
w muzealnictwie udostêpnia odmienne od dotych- charakterystycznymi dla niej elementami: zagro-
czasowych narzêdzia i metody badawcze, co fak- dami, karczm¹, koœcio³em, wiatrakami, ogródkami
tycznie oznacza otwarcie na nowe perspektywy pe³nymi kwiatów, œwiêt¹ figur¹, narzêdziami rol-
(Bal 2005, s. 353). Podjête przeze mnie rozwa- niczymi, polnymi kamieniami, a nawet pozo-
¿ania same przez siê wymagaj¹ spojrzenia interdy- staj¹cymi poza ludzkim planowaniem ka³u¿ami
scyplinarnego, albowiem punktem wyjœcia jest tu i kretowiskami – przywo³uj¹ na myœl nie zam-
nie historia i pojêcie skansenu, lecz estetyka krajo- kniêt¹ i statyczn¹ formê muzeum, lecz naturalny
brazu. Pozwala mi to zastanowiæ siê nad istot¹ proces, w którym toczy siê ¿ycie. Tu ka¿da rzecz
skansenu z nieco innego punktu widzenia, w szcze- i ka¿dy szczegó³ nabiera znaczenia i odnajduje
gólnoœci bowiem interesowaæ mnie bêdzie skansen swoje miejsce: znacz¹ce jest nie tylko rozplanowa-
jako krajobraz, a raczej jako krajobraz przez niego nie cha³up, ale te¿ wydeptane œcie¿ki, roœlinnoœæ
wspó³tworzony. z wyznaczonymi miejscami na uprawê, zwierzêta
Z perspektywy estetyki krajobrazu, przestrzeñ hodowlane – wszystkie te elementy stanowi¹
skansenu kszta³towana z tego, co artefakturalne o skansenie jako ¿ywej przestrzeni.
i tego co naturalne wpisuje siê w krajobraz kultu- Nale¿y jednak uwzglêdniæ fakt, ¿e to, co dzi-
rowy, przez który – w najwiêkszym skrócie – nale- siaj zwiedzamy, podziwiamy, odczuwamy i po-
¿y rozumieæ krajobraz przeobra¿ony i wspó³two- strzegamy jako ca³oœæ, wymaga³o szczególnych
rzony przez cz³owieka. Bior¹c pod uwagê moment okolicznoœci, by stworzyæ miejsce w rozumieniu
fundowania skansenu, ca³y proces rekonstrukcji przestrzeni znacz¹cej. Faktycznie tworzenie skan-
i odtwarzania jego – faktycznie wyobra¿onej – senu to proces obejmuj¹cy nie tylko kszta³towanie
przestrzeni, nale¿y zastanowiæ siê, czy w przypad- – w sensie przeobra¿ania – przestrzeni fizycznej:
ku skansenu mamy do czynienia z rodzajem jest to przede wszystkim proces kulturowy wpi-
umieszczenia architektury w krajobrazie, czy ra- suj¹cy w dane miejsce sensy i znaczenia. Gdyby
czej z rodzajem tworzenia krajobrazu. Chcia³abym szukaæ tutaj teoretycznego uzasadnienia, nale-
postawiæ tezê, i¿ skansen jako twór sztuczny – ¿a³oby zwróciæ siê do analizy wspó³czesnych prze-
dzie³o cz³owieka, wpisuj¹c siê w zastany krajobraz strzeni przebywania i spotykania siê ludzi, któr¹
odwraca proces, generuj¹c krajobraz naturalny. przeprowadzi³ Marc Augé w pracy „Non-lieux.
Introduction á une anthropologie de la surmoderni-
té”, w której francuski antropolog rozró¿ni³ miê-
Miejsce
dzy miejscem znacz¹cym a nie-miejscem, pojmo-
Utrwalone i czêsto zamiennie stosowane sfor- wanym jako przestrzeñ pusta, nietrwa³a i niedefi-
mu³owanie, okreœlaj¹ce skansen jako „muzeum na niowalna. Dialektyka miejsca i nie-miejsca to pro-
wolnym powietrzu”, przy bli¿szym wgl¹dzie fak- ces przesuwania znaczeñ i sensów, nadawania

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 47


wa¿noœci temu, co jeszcze niedawno pozostawa³o od³¹cznie wi¹¿e siê utopia tradycyjnych wartoœci
poza t¹ klasyfikacj¹. W procesie historycznym, i powolnoœci ¿ycia w przeciwieñstwie do ideologii
miejsca znacz¹ce czêsto trac¹ na znaczeniu, zni- szybkoœci i przyspieszenia dzisiejszej kultury
kaj¹c na rzecz przestrzeni nowych, na nowo obda- miejskiej, czasu momentalnego, chwilowoœci
rzanych sensem, czego doskona³¹ lekcjê daje nam i p³ynnoœci sensów i wartoœci.
historia, a œwiadectwo – archeologia. Czasami, jak Romantyczna wizja wsi, wpisuj¹ca siê w ideê
nadmienia nawi¹zuj¹cy do tej klasyfikacji Karl skansenu, spotyka siê tu z nostalgi¹, która znajduje
Schlögel, znikaj¹ ca³e krajobrazy: „Mo¿na je roz- swój wyraz w reliktach przesz³oœci, jakkolwiek ma
poznaæ po tym, ¿e trzeba je zwiedzaæ w muzeach ona du¿o g³êbsze korzenie, siêgaj¹ce têsknoty za
i literaturze” (Schlögel 2009, s. 297), czasami te¿ domem jako miejscem zakorzenienia. Tak jak
w historycznym procesie wy³aniaj¹ siê nowe miej- u Rousseau zielone okiennice staj¹ siê symbolem
sca, których g³ówn¹ charakterystyk¹ jest to, ¿e ce- domu, tak w skansenie kwiaty w oknie symboli-
chuje je niepowtarzalna treœæ. zuj¹ zamieszkanie…. albo odnosz¹ siê do ¿ycia,
Bior¹c pod uwagê przestrzeñ i ideê skansenu, które kiedyœ w tym domu toczy³o siê. Mo¿na za-
mo¿na powiedzieæ, ¿e dochodzi tutaj nie tylko do tem powiedzieæ, ¿e obecna jest tu Heideggerowska
nadania wa¿noœci miejscu, ale te¿ do jego uhisto- idea zamieszkiwania. „W tradycji tej dom staje siê
rycznienia, co szczególnie czytelne jest w skanse- izolowanym mikrokosmosem, oœrodkiem œwiata,
nie w Dziekanowicach, gdzie pojawia siê dodatko- mitycznym miejscem, z którego wyruszmy, by
wy czynnik z uwagi na historyczn¹ wa¿noœæ rejo- oswajaæ dzik¹ naturê i do którego wycofujemy siê
nu, w którym zosta³ on powo³any do istnienia. Tu, przed naporem nowoczesnej cywilizacji” (Rewers
wpisuj¹c siê w zastane ju¿ „warstwy historyczne”, 2005, s. 58). Tym samym w skansenie wyra¿a siê
skansen stanowi ich ci¹g³oœæ, tworz¹c wraz z nimi istota zamieszkiwania jako „czynnoœci sui generis
krajobraz historyczny. A zatem, mamy tutaj do kulturowej” poprzez powi¹zanie miejsca z nostal-
czynienia z rodzajem przekszta³cania „braku miej- giczn¹ wizj¹ domu, przesz³oœci i natury zewnêtrz-
sca w miejsce”, co obrazowo uj¹³ Karl Schlögel: nej.
„Gor¹ce strefy historyczne, w których s³ychaæ tu- Gdy z tej perspektywy zastanowimy siê nad
mult dziejów i gdzie ów tumult wybrzmiewa, to istot¹ skansenu, to odnosi siê wra¿enie, ¿e w œwie-
miejsca, o którym nie wiedzieliœmy wczeœniej, ¿e cie, który czyni wartoœæ z tego co chwilowe, który
kiedyœ bêd¹ historycznymi” (Schlögel 2009, z prêdkoœci¹ œwiat³a konsumuje wszystko, co mo¿-
s. 294). liwe do skonsumowania, skansen staje siê rodza-
Historyczna i ideowa wa¿noœæ miejsca ³¹czy jem azylu… czasu powolnego, zbli¿aj¹c siê do
siê z jeszcze jedn¹ cech¹, która przes¹dza o jego czasu naturalnego, do samej natury, tak jak wieœ
szczególnoœci: miejsce emanuje aur¹, wyczuwaln¹ z perspektywy mieszkañca miasta staje siê wy-
przez tego kto wczytuje siê w jego sens, spêdza obra¿eniem natury.
w nim czas i reaguje nañ za poœrednictwem zmy- Mo¿na zatem powiedzieæ, ¿e skansen to miej-
s³ów. To w³aœnie nasze zmys³owe doœwiadczenia sce, w którym nastêpuje spotkanie tego, co natu-
konstytuuj¹ szczególn¹ atmosferê danego miejsca, ralne z tym, co artefakturalne, tego co naturalne
osadzaj¹ siê w nas i w tym sensie miejsce wnika z tym, co historyczne, czasu naturalnego i czasu
w nas, tak jak smak magdalenki u Prousta przy- historycznego, spotkanie, w którym dochodzi do
wo³a³ obrazy Combray. Zmys³owe doœwiadczenie szczególnej równowagi, szczególnego rodzaju har-
sprawia, ¿e miejsce staje siê czêœci¹ nas, tak jak monii pomiêdzy tymi dwoma porz¹dkami.
my stanowimy jego czêœæ.
Ujêcie przestrzeni skansenu jako miejsca Œrodowisko
znacz¹cego wskazuje, ¿e posiada ona procesualny Dodaæ nale¿y, ¿e na przestrzeñ skansenu
charakter, przydaj¹cy jej, jak wczeœniej wska- i tocz¹ce siê weñ ¿ycie wp³yw maj¹ wszystkie
za³am, ¿ywotnoœci. ¯ywotnoœæ to dzianie siê, pro- czynniki zewnêtrzne: zmienne warunki pogodowe,
ces, który przebiega nie w pustce, lecz w prze- zmiana pór roku, roztaczaj¹cy siê zapach
strzeni wyposa¿onej w sensy i znaczenia. Tym sa- kwitn¹cych drzew i kwiatów, rodz¹ce siê i dojrze-
mym tworzy siê tu nie tyle przestrzeñ muzealna, waj¹ce owoce, becz¹ce kozy i owce oraz zwie-
w której ka¿dy z eksponatów mo¿e odwo³aæ siê do dzaj¹cy, bo przecie¿ do nich ta przestrzeñ jest
swojej „etykiety”, co miejsce, w którym czytelna adresowana i ku nim siê kieruje. Z tej perspektywy
staje siê organiczna ca³oœæ. Dzisiaj skansen to nie skansen tworzy przestrzeñ w pe³ni sensoryczn¹,
tylko troska o dziedzictwo ludowe i regionalne, to oddzia³uj¹c¹ na wszystkie zmys³y cz³owieka. Dla-
równie¿ nostalgia za wiejsk¹ okolic¹, z któr¹ nie- tego wa¿ne jest, by w jego analizach wzi¹æ pod

48 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


uwagê doœwiadczenie zmys³owe rodz¹ce siê wo- minuj¹cy sposób ukazywania natury, piêknych
bec generowanej tu ca³oœciowo pojmowanej prze- widoków na kartkach pocztowych, w albumach
strzeni ekspozycyjnej. Amerykañski estetyk czy w ilustrowanych kalendarzach (zob. Urry
Arnold Berleant, g³ówny przedstawiciel estetyki 2007). Niezale¿nie od oceny tej definicji, znacz¹ce
œrodowiskowej, przywo³a³by w tym kontekœcie po- i obowi¹zuj¹ce jest uznanie, i¿ krajobraz jest jed-
jêcie œrodowiska rozumianego jako nasze bezpo- noznacznie zwi¹zany z cz³owiekiem.
œrednie otoczenie, obejmuj¹ce naturê, architekturê Sytuacja zmienia siê jednak wraz ze zmian¹
i wszystkie kszta³tuj¹ce je czynniki. I szkoda, ¿e perspektywy, na jak¹ pozwala estetyka poszerzona
w swojej idei muzeum sztuki jako œrodowiska nie oraz estetyka œrodowiskowa przyjmuj¹ce interdy-
wzi¹³ pod uwagê skansenu jako formy modelowej scyplinarny punkt widzenia, oraz gdy uznamy, ¿e
dla swojej propozycji. Co najbardziej charaktery- tradycyjne pojêcie krajobrazu nale¿y w³o¿yæ do la-
styczne w tym projekcie, to uznanie, i¿ w muzeal- musa, skoro faktycznie w rozwa¿aniach nad krajo-
nej przestrzeni ekspozycyjnej powinniœmy porzu- brazem mo¿emy mówiæ o przejœciu od krajobrazu
ciæ zarówno tradycyjne, statyczne formy ekspozy- naturalnego do kulturowego, czyli takiego, który
cji jak i tradycyjne doœwiadczenie estetyczne na obejmuje nie tylko twory naturalne, lecz równie¿
rzecz rodzaju zaanga¿owania w to, co postrzegane, artefakty – wytwory cz³owieka, które podlegaj¹
zaanga¿owania opartego na przeœwiadczeniu procesom historycznym. Istotny wp³yw na nowe
o wzajemnej, aktywnej relacji miêdzy postrze- rozumienie krajobrazu ma równie¿ geografia hu-
gaj¹cym, a tym co postrzegane, miêdzy widzem, manistyczna, która w definicji krajobrazu wprowa-
zwiedzaj¹cym a tym, co ogl¹dane, eksponowane dza jednoznaczn¹ korektê: „Poniewa¿ nie ma ju¿
(Berleant 1992, s. 119). Wystarczy dodaæ, ¿e taki krajobrazów dziewiczych, krajobrazów natural-
rodzaj zaanga¿owania, sprawiaj¹cego, ¿e zarzuca-
nych, ka¿da historia krajobrazu staje siê histori¹
my bierny odbiór na rzecz ca³oœciowo rozumianej
krajobrazu kulturowego” (Schlögel 2009, s. 280).
formy uczestnictwa, aktywnej partycypacji charak-
Pojêcie krajobrazu kulturowego wydaje siê w³aœci-
teryzuje nade wszystko przestrzeñ ekspozycyjn¹
we do opisu skansenu przynajmniej z tego powo-
skansenu, która nabiera wymiaru sensorycznego,
du, i¿ - jak ju¿ wczeœniej wspomnia³am - krajobraz
skoro poddana jest spontanicznoœci natury.
kulturowy to przestrzeñ przetworzona przez
Wizja skansenu jako œrodowiska i jako prze-
cz³owieka, a w tym przypadku mamy do czynienia
strzeni, w której toczy siê ¿ycie, stanowi intere-
przede wszystkim z przestrzeni¹ stworzon¹ przez
suj¹cy przyczynek do tego, by widzieæ w nim
cz³owieka. Co wiêcej, pojêcie krajobrazu kulturo-
¿yw¹ przestrzeñ kulturow¹. A raczej ¿ywy krajo-
braz. Pojêcie ¿ywego krajobrazu wymaga wyjaœ- wego nie wyró¿nia w sposób szczególny prze-
nienia i szerszego omówienia, bo podobnie jak strzeni naturalnej, bowiem krajobraz obejmuje
sformu³owanie „na wolnym powietrzu”, dostarcza „czynnik ludzki, historyczny i kulturowy” (Schlö-
nam pewnych intuicji, ale brak mu ciê¿aru jedno- gel 2009), w takim samym stopniu podlega mu to,
znacznoœci i oczywistoœci. co naturalne, jak i to, co artefakturalne. Poprzez ta-
Estetyka tradycyjna jest jednoznaczna w rozu- kie ujêcie krajobrazu, cz³owiek jako czêœæ krajo-
mieniu tego, czym jest krajobraz. Z perspektywy brazu nie jest tylko i wy³¹cznie jego podmiotem,
estetyki charakterystyczn¹ cech¹ krajobrazu jest ale i twórc¹, bo krajobraz wi¹¿e siê z jego prac¹
to, ¿e nie s¹ nim jeszcze rzeki, jeziora, góry, lasy i wyobra¿eniami. Krajobraz, mówi Schlögel, to
czy rozleg³e równiny jako takie. Krajobraz nie efekt pracy cz³owieka i jego geniuszu: „Krajobraz
ujawnia siê równie¿ tam, gdzie z natur¹ wi¹¿¹ siê jest najwiêkszym, wyobra¿alnym dzie³em, jakie
jakiekolwiek wartoœci u¿ytkowe: nie mo¿na do- mogli stworzyæ ludzie, lecz tak¿e najwiêksz¹
strzec piêkna przyrody, któr¹ siê u¿ytkuje i nie z wyobra¿alnych katastrof, jeœli nie dali sobie
mo¿na odczuæ jej zmys³owych wartoœci, gdy pró- z nim rady” (Schlögel 2009, s. 281).
buje siê nad ni¹ zapanowaæ. Natura staje siê krajo- Swój wk³ad w nowe rozumienie krajobrazu
brazem, gdy uobecnia siê w spojrzeniu obserwato- ma estetyka œrodowiskowa, która wyró¿niaj¹c œro-
ra prze¿ywaj¹cego j¹ i odczuwaj¹cego w sposób dowisko jako bezpoœrednie otoczenie, anga¿uj¹ce
estetyczny (zob. Ritter 1996). wszystkie nasze zmys³y, pozwala w pojêciu krajo-
Krajobraz podziwiaæ mo¿na z okreœlonego brazu przejœæ od doœwiadczenia wizualnego sta-
punktu, w którym ujawnia siê nam piêkny widok, wiaj¹cego nas zawsze wobec krajobrazu do do-
ujmowany przez nas jako obraz. Ten sposób po- œwiadczenia w pe³ni zmys³owego, które sytuuje
strzegania krajobrazu – dzisiaj charakterystyczny nas w krajobrazie. Inaczej mówi¹c, przekroczyæ
dla doœwiadczenia turystycznego – to równie¿ do- bramê skansenu oznacza wejœæ w jego krajobraz,

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 49


a zatem staæ siê czêœci¹ krajobrazu, aktywnie go porz¹dkiem naturalnym i porz¹dkiem historycz-
wspó³tworz¹c. nym, które swoj¹ obecnoœci¹ kszta³tuj¹ przestrzeñ
Takie ujêcie bliskie jest koncepcji Toma In- skansenu etnograficznego. Przez porz¹dek natural-
golda, który odchodz¹c od tradycyjnej wyk³adni ny rozumiem przyrodê jako tak¹, ale równie¿ czas
krajobrazu jako przestrzeni estetycznego ogl¹du, naturalny, który rz¹dzi siê swoimi, wykracza-
siêga do Heideggerowskiego pojêcie zamieszkiwa- j¹cymi poza czas chronologiczny, prawami. Po-
nia. Tu krajobraz konstytuuje siê jako zapis i œwia- rz¹dek historyczny – najkrócej mówi¹c – faktycz-
dectwo ¿ycia i pracy poprzednich pokoleñ, które nie okreœla wszystko to, co jest œwiadectwem
go zamieszkiwa³y i pozostawi³y w nim jakiœ œlad, cz³owieka, jego dzia³ania i aktywnoœci i co wpisu-
kszta³tuj¹c go (Ingold 1993, s. 152). je siê w instytucjonaln¹ formê skansenu jako mu-
To, co Ingolda najbardziej w krajobrazie inte- zeum. Istotnym elementem skansenu jest architek-
resuje, to proces przebiegaj¹cy w czasie: „Postrze- tura, która „wyrwana” z naturalnego otoczenia,
gaæ krajobraz oznacza siêgn¹æ w przesz³oœæ, która przeniesiona w nowe miejsce, zyskuje nowe zna-
go przeobrazi³a” (Ingold). Dlatego amerykañski czenie: w pierwotnym otoczeniu chyl¹ce siê ku ru-
badacz utrzymuje, ¿e krajobraz to miejsce styku inie domy2 – w skansenie zyskuj¹ now¹ jakoœæ,
przesz³oœci, teraŸniejszoœci i przysz³oœci o narra- któr¹ w pierwszym rzêdzie jest forma odwo³ania
cyjnym charakterze, czytelne przede wszystkim siê do ich pierwotnej funkcjonalnoœci.
dla mieszkañca danej okolicy i dla archeologa. Wed³ug Simmla, którego refleksje nad archi-
Dla wiêkszej przejrzystoœci swoich tez, Ingold tektur¹ ukszta³towa³a myœl Hegla, architektura jest
wprowadza, obok pojêcia krajobrazu jako prze- jedyn¹ dziedzin¹ sztuki, w której mo¿na mówiæ
strzeni naturalnej, pojêcie taskscape1, które wpi- o równowadze miêdzy wol¹ ducha a koniecznoœ-
suj¹c siê w czas spo³eczny i przeciwstawiaj¹c siê ci¹ natury, równowaga ta jednak za³amuje siê, gdy
czasowi chronologicznemu, oznacza wszelk¹ ak- budynek zaczyna siê rozpadaæ. „Oznacza to bo-
tywnoœæ cz³owieka na przestrzeni dziejów, aktyw- wiem, ¿e czysto naturalne si³y poczynaj¹ braæ górê
nad dzie³em ludzkim: budowla ucieleœnia równow-
noœæ rozumian¹ jako wspó³kszta³towanie krajobra-
agê natury i ducha, ale oto natura uzyskuje stop-
zu. W tak rozumianym krajobrazie ka¿dy element,
niowo przewagê. To przesuniêcie ma wymiar kos-
czy to bêdzie architektura czy przyroda, zyskuje
micznej tragedii i w naszym odczuciu osnuwa
swoje znaczenie, brzemienne przesz³oœci¹ i nazna-
ka¿d¹ ruinê cieniem melancholii, bo teraz rozpad
czone teraŸniejszoœci¹. W tym ujêciu, tak typowe
ukazuje siê jako zemsta natury za gwa³t, jakiego
dla wiejskiego pejza¿u koœció³ i drzewo s¹ wyra- dopuœci³ siê na niej duch, formuj¹c j¹ wedle swych
zem „procesu historycznego i maj¹ zakorzenienie wyobra¿eñ” (Simmel 2006, s. 170). Budynek, kt-
w kontekœcie ludzkiego zamieszkiwania w œwie- óry zaczyna siê rozpadaæ podpada pod prawa natu-
cie”, staj¹c siê ucieleœnieniem aktywnoœci cz³o- ry, ruina wtapia siê w naturalne œrodowisko staj¹c
wieka, chocia¿ oba nale¿¹ do innych porz¹dków: siê jego integralnym elementem: „urok ruiny pole-
koœció³ do historycznego, drzewo – do naturalne- ga na tym, ¿e dzie³o ludzkie odbierane jest jak
go. Ingold wyró¿nia jeszcze jeden element krajo- twór czysto naturalny” (Simmel 2006, s. 171). Do-
brazu: œcie¿kê, drogê jako jednoznaczny œlad pasowuje siê, mówi dalej Simmel, do otaczaj¹cego
cz³owieka, nie dostrzegaj¹c równoczeœnie, ¿e krajobrazu i zrasta z nim w jednoœæ. Ruina stanowi
w³aœnie droga ³¹czy w sobie oba te porz¹dki. „teraŸniejsz¹ formê przesz³ego ¿ycia” (Simmel
Na wstêpie postawi³am tezê, i¿ skansen jako 2006, s. 175).
artefakt – dzie³o cz³owieka, konstytuuj¹cy krajo- Wszystkie eksponowane w skansenie domy
braz kulturowy, faktycznie zbli¿a siê - jakkolwiek i zagrody poza nim by³yby skazane na niechybn¹
to brzmi – do krajobrazu naturalnego. Wyjaœnienie œmieræ, w skansenie zyska³y nowe ¿ycie, now¹ ja-
tego wymaga przywo³ania koncepcji Georga koœæ: s¹ nie tylko artefaktami, ale równie¿ œwia-
Simmla. dectwem i rodzajem zapisu przesz³oœci, która co
Rozwa¿ania Simmla, niemieckiego socjologa prawda operuje lub mo¿e operowaæ czasem chro-
i filozofa z prze³omu XIX i XX wieku wydaj¹ siê nologicznym, ale faktycznie – zakorzeniona w no-
dobrym punktem odniesienia dla refleksji nad stalgii, odwo³uje siê do czasu, który wyra¿a siê
1
Ró¿nie w polskiej literaturze przez interpretatorów jego koncepcji t³umaczone: „kszta³todzie³o”, „zadanioobraz”. Z poczucia
niewystarczalnej noœnoœci obu tych t³umaczeñ i braku w³aœciwego terminu zdecydowa³am siê zachowaæ to pojêcie w oryginale.
2
Moja siedmioletnia bratanica Dominika mówi o skansenie „stare domki”. Nie rozpoznaje w nich ekspozycji muzealnej, tylko
wyizolowan¹ przestrzeñ, na której skupiono spor¹ iloœæ domów, jakich nie mo¿na ju¿ spotkaæ w innym miejscu. Poniewa¿ bywa-
my tam czêsto, w koñcu g³ównym powodem naszych wizyt sta³y siê kozy, które chêtnie witaj¹ siê ze zwiedzaj¹cymi, a jeszcze
chêtniej zjadaj¹ posuwane im kêpki trawy.

50 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


w dwóch modalnoœciach: wspomnieniu i chwili nowy krajobraz. Fakt, ¿e skansen, jak choæby ten
obecnej. Taki czas w³aœciwy jest przyrodzie. A za- w Dziekanowicach, powsta³ na terenie ca³kowicie
tem w skansenie zmianie ulegaj¹ relacje miêdzy odmiennym krajobrazowo, zaœ dzisiaj sprawia
czasem naturalnym i czasem historycznym: szcze- wra¿enie jednoœci z otaczaj¹cym krajobrazem, po-
gólny rodzaj nostalgii, têsknoty za przesz³oœci¹, zwala mówiæ o nim jako procesie, w którym –
wspó³gra tu ze spontanicznoœci¹ i dynamik¹ przy- wrócê do tezy postawionej na wstêpie – poprzez
rody, która jako oczywisty element skansenu, u¿y- stopienie siê natury i architektury nabiera charak-
cza mu swej ¿ywotnoœci. Architektura nie tyle teru krajobrazu naturalnego. Skansen to krajobraz
wtapia siê w naturalne œrodowisko, dopasowuje siê ¿ywy, brzemienny przesz³oœci¹ i oddychaj¹cy
do otaczaj¹cego krajobrazu, ale faktyczne kreuje teraŸniejszoœci¹, to proces a nie obraz.

Literatura:
Bal M., Ritter J.,
2005 Dyskurs muzeum, [w:] Muzeum sztuki. 1996 Krajobraz. O postawie estetycznej w nowo-
Antologia, pod red. M. Popczyk, przek³. M. czesnym spo³eczeñstwie, przek³. Cz. Piecuch,
Nitka, Universitas, Kraków. [w:] Szko³a Rittera. Studia z filozofii nie-
Berleant A., mieckiej, pod red. S. Czerniaka i J. Rolew-
1992 The Aesthetics of Environment, Temple skiego, t. 2, Toruñ.
University Press, Philadelphia. Schlögel K.,
Ingold T., 2009 W przestrzeni czas czytamy. O historii cywi-
1993 The temporality of the landscape, “World Ar- lizacji i geopolityce, przek³. I. Drozdowska,
cheology”, vol. 25, nr 2, s. 24-174. £. Musia³, Wydawnictwo Poznañskie,
Rewers E., Poznañ.
2005 O zamieszkiwaniu w kulturze w dobie po- Simmel G.,
sthumanizmu, [w:] Aksjotyczne przestrzenie 2006 Ruina, [w:] Most i drzwi. Wybór esejów,
kultury, pod red. R. Tañczak i D. Wolskiej, przek³. M. £ukasiewicz, Oficyna Naukowa,
Wydawnictwo Uniwersytetu Wroc³awskiego, Warszawa.
Wroc³aw. Urry J.,
2007 Spojrzenie turysty, przek³. A. Szul¿ycka,
PWN, Warszawa.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 51


Beata Frydryczak
Uniwersytet Zielonogórski

The living museum in a natural landscape

In my examinations of the essence a vacuum, but in a space furbished with meanings.


and spatial layout of what we in Poland call a The relations between natural time and historical
”skansen” – an ethnographical park – I have ap- time undergo change at a skansen. That special no-
plied the perspective of the landscape’s esthetics. stalgia and longing for the past mingles here with
This unequivocally directs my investigations to- the vitality of nature that pervades the space of the
ward a theoretical justification of the thesis that skansen. At the same time the skansen creates
the skansen (as a human work and a space shaped a space that impacts each of our senses – and this
by both human efforts and the natural setting, the- means that we can speak of it in ecological terms.
reby making a cultural landscape) in fact approa- The concepts of place, residence, and the environ-
ches the natural landscape. Inasmuch as we are ment open up a new way of conceiving the
dealing here with a manner of creating the landscape, something that now represents a record
landscape, we may also submit that the skansen, in and a testimony to the life and work of the bygone
composing itself within its given landscape, rever- generations that once made their abode here and
ses the process, and engenders a natural landscape. left their mark. We may therefore state that the
In searching for a theoretical groundwork for this skansen is an encounter between the natural and
thesis I refer to the idea of a place as a meaningful the crafted, as well as between natural and histori-
space in which Heidegger’s idea of residence is cal time. For at a skansen a unique harmony arises
pronounced – something that engenders a nostal- between these two orders – indeed, the merging of
gia for the past and romantic notions of the coun- nature and architecture does allow us to speak of
tryside. Grasping the space of a skansen as a mean- a natural landscape. The skansen is a living
ingful place indicates that it possesses a proces- landscape, redolent of the past and imbued with
sual character, one that augments its vitality under- the present. It is a process, not an image.
stood as becoming, a process that unfolds not in

52 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Monika Piotrowska
Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu

Rola muzeów na wolnym powietrzu w utrwalaniu


i przekazywaniu dziedzictwa kulturowego na przyk³adzie
Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu

Pocz¹tki sierpeckiego muzeum siêgaj¹ lat 70. Ci¹gle gromadzimy pami¹tki przesz³oœci,
XX wieku, a jego podwalinami by³y zbiory rzeŸby zwi¹zane z dawnym ¿yciem na mazowieckiej wsi.
ludowej przekazanej do nowo powstaj¹cej pla- Udaje siê nam jeszcze pozyskiwaæ eksponaty
cówki przez twórców ludowych z okolic Sierpca. o wysokiej wartoœci etnograficzno-historycznej.
Praktycznie od pocz¹tku istnienia, muzeum obej- Na przyk³ad parê tygodni temu w okolicach Cie-
mowa³o badaniami terenowymi przede wszystkim chanowa zakupiliœmy stêpê, a pod Pu³tuskiem ¿ar-
teren Mazowsza pó³nocno-zachodniego, zwanego na kieratowe i kad³ubowe. S¹ to eksponaty, które
równie¿ Mazowszem Starym, w sk³ad którego w XXI wieku na naszym terenie nale¿¹ do unika-
wchodz¹ Mazowsze P³ockie, Mazowsze Ciecha- tów. Warto w tym miejscu przypomnieæ s³owa
nowskie, Ziemia Zawkrzeñska (por. Kolberg 1964, prof. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej, które nie
s. 3). Muzeum organizowa³o równie¿ badania tere- straci³y na aktualnoœci:
nowe w rejonie Puszy Bia³ej. „Ka¿dy rodzimy tradycyjny przedmiot lub ich
Obecnie prowadzimy badania terenowe do- zespó³ ilustruje jakiœ skrawek historii naszego
tycz¹ce miêdzy innymi obrzêdowoœci rodzinnej, spo³eczeñstwa, ilustruje twórczoœæ ludu, jego
kopania torfu na Mazowszu P³ockim, olejarstwa. ogromny wk³ad w kulturê ogólnonarodow¹. I ³at-
Szczególnie interesuj¹cym wydaje siê byæ wo jest udowodniæ, ¿e z najprymitywniejszych,
drugi z podjêtych przez nas tematów badawczych, a przecie¿ genialnych w swej prostocie i celowoœci
gdy¿ prace zwi¹zane z wydobyciem torfu s¹ od narzêdzi i sprzêtów rozwinê³y siê elementy naszej
wielu dziesiêcioleci wpisane w pejza¿ kulturowy wspó³czesnej, europejskiej kultury” (Znamie-
Mazowsza P³ockiego. Mo¿na powiedzieæ, ¿e kie- rowska-Prüfferowa 1959, s. 7).
dyœ kopaniem zajmowa³a siê co druga rodzina, Mimo zainteresowañ kieruj¹cych nas w od-
obecnie w tych miejscowoœciach, gdzie praktyko- leg³¹ przesz³oœæ staramy siê tak¿e gromadziæ
wano kopanie torfu, spotyka siê jedn¹, dwie rodzi- przedmioty, pochodz¹ce z lat 70., 80. XX wieku.
ny pozyskuj¹ce w ten sposób opa³. Nie zmienia to Gdy¿ równie¿ one s¹ œwiadectwem zmian kulturo-
jednak faktu, ¿e kopanie torfu jest charakterystycz- wych zachodz¹cych na wsi.
nym dla Mazowsza Pó³nocno-Zachodniego zajê- Dzia³ania te mo¿emy nazwaæ dynamicznymi
ciem pozarolniczym. – maj¹cymi na celu pozyskanie jak najwiêkszej
Poza tym organizujemy wyjazdy terenowe, iloœci informacji, dokumentacji filmowej i fotogra-
podczas których wykonuje siê dokumentacjê foto- ficznej oraz zdobycia nowych eksponatów. Obok
graficzn¹ dawnego budownictwa wiejskiego tych przedsiêwziêæ nadal realizujemy inne zadania
i ma³omiasteczkowego zarówno drewnianego, jak – chronimy posiadane budynki i eksponaty, popu-
i murowanego. Muzeum gromadzi równie¿ mate- laryzujemy kulturê dawnej wsi mazowieckiej miê-
ria³y filmowe zwi¹zane z ró¿nego rodzaju zajêcia- dzy innymi poprzez organizacjê cyklicznych
mi – w roku 2008 powtórzyliœmy nagranie tzw. i sta³ych wystaw.
„lania œwiec”, które odbywa siê co najmniej od 90 Dotychczas w Muzeum Wsi Mazowieckiej
lat w miejscowoœci Stara Bia³a niedaleko P³ocka. w Sierpcu odtworzono wieœ rzêdówkê, posiadamy
Nagrane zosta³y równie¿ wywiady z ¿yj¹cymi równie¿ tzw. zespó³ karczemny, olejarniê, zagrodê
rzeŸbiarzami z tzw. oœrodka sierpeckiej rzeŸby z Rêbowa, która w przysz³oœci wejdzie w sk³ad
ludowej lub z cz³onkami najbli¿szej rodziny. Przy- „Zespo³u Wyszogrodzkiego”, koœció³ i siedemna-
gotowujemy siê równie¿ do realizacji materia³u stowieczn¹ kapliczkê – pe³ni¹c¹ funkcjê kaplicy
filmowego o wspomnianym ju¿ kopaniu torfu. dworskiej.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 53


Rzêdówki upowszechni³y siê po powstaniu w Sierpcu”, które udostêpnione zosta³y zwie-
styczniowym – po oczynszowaniu ch³opów. dzaj¹cym 4 czerwca 2009 roku.
Tomasz Czerwiñski zauwa¿y³, i¿: Otó¿ muzeum posiada ponad 1000 ekspo-
„Dla osadnictwa Mazowsza Starego na pocz¹tku natów rzeŸby przede wszystkim z terenów Ma-
XIX wieku charakterystyczne by³y ma³e wsie […] zowsza P³ockiego. Wyj¹tkowym zabytkiem w ko-
z przewag¹ ró¿nych odmian przysió³ków, wsi przy- lekcji jest piêtnastowieczna rzeŸba, tzw. „Pieta
dro¿nych i placowych. Przemiany spo³eczno-gos- z Lutocina”, któr¹ poddano gruntownej konserwa-
podarcze dokonuj¹ce siê na wsi w XIX wieku oraz cji i badaniom mykologicznym potwierdzaj¹cym
reformy rolne przeprowadzone w bie¿¹cym stule- datê jej powstania. Dziêki otwarciu wspomnianej
ciu zburzy³y wczeœniejszy obraz osadniczy regionu wystawy XVIII- i XIX-wieczne rzeŸby, jak rów-
i wp³ynê³y na upowszechnienie siê nowych typów nie¿ XX-wieczne wykonane przez twórców ludo-
wsi, zw³aszcza rzêdówek i wsi z zabudow¹ rozpro- wych z okolic Sierpca, mog³y zostaæ zaprezento-
szon¹” (Czerwiñski 1995, s. 7). wane szerszemu gronu osób odwiedzaj¹cych nasze
Najwiêcej tego typu miejscowoœci powsta³o muzeum. RzeŸby, zarówno pochodz¹ce sprzed stu-
na terenie Królestwa Polskiego (por. Pokropek leci, jak równie¿ te wykonane przez wspomnia-
mps). nych twórców nale¿¹ do dziedzictwa kulturowego
We wspomnianej rzêdówce zobaczyæ mo¿na Mazowsza Pó³nocno-Zachodniego. S¹ one w pe-
dziewiêæ zagród. Wszystkie znajduj¹ce siê w niej wien sposób spuœcizn¹ duchow¹ po naszych
budynki prezentuj¹ charakterystyczne dla Mazow- przodkach. Zachowuj¹c je i udostêpniaj¹c, przeka-
sza Pó³nocno-Zachodniego typy budownictwa zujemy i w pewien sposób podtrzymujemy œwia-
ch³opskiego z po³owy XIX i pocz¹tku XX wieku. domoœæ o przesz³oœci regionu i – miejmy nadziejê,
Ekspozycje wnêtrz, prezentowane w trzech wzmacniamy to¿samoœæ kulturow¹ odwiedza-
blokach tematycznych: „Wielkanoc na Mazow- j¹cych nas mieszkañców Mazowsza.
szu”, „Bo¿e Narodzenie na Mazowszu”, „Rok Pol- Druga z otwartych wystaw to: „Transport
ski w tradycyjnych zajêciach codziennych”, od- dworski w zbiorach Muzeum Wsi Mazowieckiej
zwierciedlaj¹ ¿ycie mieszkañców Mazowsza w Sierpcu”. W dawnym budynku gospodarczym,
P³ockiego z prze³omu XIX/XX wieku a¿ po lata wchodz¹cym przed 1939 rokiem w sk³ad maj¹tku
60. XX wieku. Bojanowo, wyeksponowane zosta³y najciekawsze
W 2008 roku pejza¿ muzealnej wsi wzboga- pojazdy dworskie pochodz¹ce z dziewiêtnastego
cony zosta³ o budynek koœcio³a z Dr¹¿d¿ewa, jest i pocz¹tku dwudziestego wieku.
to dot¹d ostatni obiekt translokowany na teren Innym sposobem przybli¿ania kultury dawnej
skansenu. wsi s¹ zajêcia prowadzone z dzieæmi. Dla grup
Dziêki zabudowie, ekspozycjom i szacie roœ- dzieci i m³odzie¿y muzeum przygotowa³o spec-
linnej przekraczaj¹c bramy muzeum, odwiedzaj¹ce jaln¹ ofertê, obejmuj¹c¹ m.in. pokazy prac – cho-
nas osoby partycypuj¹ w przestrzeni odtworzone- cia¿by kowalstwa, wikliniarstwa, tkactwa itp. oraz
go œwiata dawnej mazowieckiej wsi. Niejedno- zajêcia edukacyjne, tzw. lekcje muzealne, np.
krotnie obraz ten trafia w czu³y punkt pamiêci „Zwyczaje i obrzêdy rodzinne na prze³omie XIX
o czasach dzieciñstwa, utraconej m³odoœci. W pe- i XX wieku”, „Jak budowano na Mazowszu”,
wien sposób, poprzez odtworzenie realiów wiej- „Zwyczaje wiosenne na Mazowszu”, „Zwyczaje
skiego ¿ycia w muzeum, dokonuje siê ci¹g³ej edu- i obrzêdy bo¿onarodzeniowe na Mazowszu”, „Sy-
kacji, czêsto w sposób nieuœwiadomiony, odwie- tuacja dziecka wiejskiego na pocz¹tku XX wieku”,
dzaj¹cych nas turystów. Zacytujmy w tym miejscu „Od ziarenka do chleba”, „Polska wycinanka ludo-
s³owa Miros³awa Borusiewicza, który napisa³, ¿e: wa”, „Nie œwiêci garnki lepi¹”, „Historia muzeal-
„Jak d³ugo osoba doros³a pozostaje w jakimkol- nictwa na wolnym powietrzu” itp. Podczas tych
wiek zwi¹zku z muzeum, œwiadomie lub nieœwiado- spotkañ staramy siê przybli¿yæ najm³odszym œwiat
mie, poddawana jest okreœlonemu procesowi edu- dawnej kultury ludowej. Wiele z lekcji ilustrowa-
kacyjnemu. Proces ten mo¿e pozostawiaæ mniej nych jest pokazami slajdów lub projekcjami multi-
lub wiêcej do ¿yczenia, wielokrotnie mo¿e byæ medialnymi. Dziêki lekcjom, filmom i pokazom
usprawniany i atrakcyjniejszy, jednak jego znacze- mali turyœci zapamiêtuj¹ wiele wiêcej informacji,
nia nigdy nie mo¿na pomin¹æ” (Borusiewicz 2000, a wyprawa do muzeum przestaje byæ tylko mê-
s. 4). cz¹c¹ marszrut¹ od zagrody do zagrody.
S³owa te mo¿na odnieœæ równie¿ do dwóch Funkcjê analogiczn¹ do lekcji muzealnych
sta³ych wystaw: „Galeria rzeŸby” i „Transport pe³ni¹ te¿ ró¿nego rodzaju rekonstrukcje ¿ycia co-
dworski w zbiorach Muzeum Wsi Mazowieckiej dziennego mieszkañców dawnej wsi. Od wielu lat

54 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


organizowane s¹ one w wielu polskich muzeach, Dziêki poszerzeniu oferty muzeów dochodzi
w tym w Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu. do otwarcia tego typu oœrodków na nowych, po-
Pomijaj¹c aspekt ludyczny (kiermasze, wystêpy chodz¹cych z ró¿nych œrodowisk i o zró¿nico-
zespo³ów folklorystycznych), który jest elementem wanym spectrum zainteresowañ turystów. Poprzez
nieod³¹cznym podczas tego typu wydarzeñ, nios¹ to uczestniczymy w procesie przekazywania dzie-
one ze sob¹ wiadomoœci przyswajane przez zwie- dzictwa kulturowego. W zwi¹zku z prowadzonymi
dzaj¹cych – przynajmniej przez ich czêœæ – w spo- pracami badawczymi1 i gromadzeniem nowych
sób bezwiedny poprzez uczestnictwo w pokazach. eksponatów muzea na wolnym powietrzu utrwa-
A przecie¿ jak zauwa¿y³ Franciszek Midura, mu- laj¹ zachodz¹ce zmiany w przestrzeni ¿ycia spo-
zeum na wolnym powietrzu stanowi „[…] znako- ³ecznego wsi oraz miasteczek, jak równie¿ bior¹
mit¹ sceneriê dla wielu imprez kulturalnych […]” udzia³ w ochronie wszelkich przejawów dzia³alno-
(Midura 1979, s. 47). œci kulturowej konkretnego regionu.2

Literatra:
Borusiewicz M., Pokropek M.,
2000 Muzea jako przedsiêbiorstwa. Ich miejsce mps Uwagi i propozycje do koncepcji realizacji
i rola w spo³eczeñstwie, [w:] Muzealnictwo parku etnograficznego w Sierpcu, maszyno-
w Polsce i Holandii. Warsztaty polsko-holen- pis, Archiwum MWM.
derskie w Nieborowie, Warszawa. Skuza Z.,
Czerwiñski T., 2005 Aparat fotograficzny, dyktafon, pogrzeb czyli
1995 Osadnictwo i budownictwo ludowe na Ma- wywa¿anie otwartych drzwi, „Biuletyn Sto-
zowszu pó³nocno-zachodnim w XIX i na warzyszenia Muzeów na Wolnym Powietrzu
pocz¹tku XX wieku, Sanok. w Polsce”, nr 8.
Kolberg O., Stawarz A.,
1964 Mazowsze, cz. 4, Dzie³a wszystkie, t. 27, 2001 Dziedzictwo kultury ludowej na Mazowszu
Wroc³aw-Poznañ. a wspó³czesne oblicze regionu, [w:] Dzie-
Midura F., dzictwo kulturowe Mazowsza, Warszawa.
1979 Muzealnictwo skansenowskie w Polsce (stan Znamierowska-Prüfferowa M.,
obecny i perspektywy rozwoju), [w:] Muzea 1959 Rola Muzeum Etnograficznego i skansenu
skansenowskie w Polsce, Poznañ. w Toruniu, Toruñ.

1
W kwestii badañ terenowych w XXI wieku zob.: Skuza 2005, s. 71.
2
Pojêcie dziedzictwa nale¿y postrzegaæ jako to¿same z pojêciem kultury. Zob. Stawarz 2001, s. 238.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 55


Monika Piotrowska

THE ROLE OF OPEN-AIR MUSEUMS IN THE PRESERVATION AND CONVEYANCE OF


CULTURAL HERITAGE: THE CASE OF THE MUSEUM OF THE MAZOVIAN VILLAGE
IN SIERPC

This paper takes up issues regarding the role a manner of reinterpreting knowledge about the
of open-air museums in preserving and conveying past. This does not, however, alter the fact that
cultural heritage. Each museum is a unique collec- museums are a place of memory, and the gathering
tion of artifacts and values that can and should be and displaying of exhibits allows us to recreate
interpreted in a new way. Museums contribute to and participate in the continuous transmission of
contextualizing artifacts, bygone customs, occupa- cultural heritage.
tions, etc. They also permit us to participate in

56 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Anna Dereñ*, Jolanta Justa**
*
Powiatowy Oœrodek Doradztwa i Doskonalenia Nauczycieli w Kartuzach
**
Muzeum Zamkowe w Malborku

Aktywna Historia - program dla nauczycieli


jako przyk³ad wspó³pracy muzeum i szko³y

„Pobyt w muzeum to rodzaj duchowego prze¿ycia, sprawdzian szczeroœci i wra¿liwoœci. Mamy tu


œwiadomoœæ obcowania z najwybitniejszymi dzie³ami sztuki, ich rozumienie wymaga szczególnego
nastawienia i doœwiadczenia”
Milton Glaser

Muzea pe³ni¹ rolê kulturotwórcz¹, s¹ miej- Autorki, opracowuj¹c cele programu, postawi³y
scem przenikania siê przesz³oœci z teraŸniejszoœ- pytanie: Czy we wspó³czesnym œwiecie historia
ci¹. Zgromadzone tutaj eksponaty muzealne przy- mo¿e nadal pe³niæ rolê nauczycielki ¿ycia?
wo³uj¹ i uobecniaj¹ dzieje cz³owieka i jego dzie- Uwa¿amy, ¿e tak.
dzictwo. Genius loci i magia miejsc niezwykle Przytoczmy tutaj opiniê znakomitego nie-
istotnych dla historii Polski przyczyni³y siê do wy- mieckiego filozofa Hansa Georga Gadamera, który
boru £añcuta, Malborka, Lednicy, Krakowa, Gdañ- pisa³: „Dzieje, tak jak prawdziwe ¿ycie – przema-
ska czy Wroc³awia do realizacji programu eduka- wiaj¹ do nas tylko wtedy, gdy apeluj¹ do naszego
cyjnego AHA – Aktywna Historia, adresowanego powziêtego s¹du o rzeczach, ludziach i czasach.
do nauczycieli historii i innych przedmiotów hu- Rozumienie czegoœ, co ma znaczenie zawsze za-
manistycznych. Organizatorami ogólnopolskiego k³ada tego rodzaju przes¹dy. Wspó³czesna her-
przedsiêwziêcia by³y Jolanta Justa – historyk, mu- meneutyka sk³ania nas do akceptacji opinii, ¿e his-
zealnik, kustosz Muzeum Zamkowego w Malbor- toria stapiaj¹ca ów horyzont teraŸniejszoœci z ho-
ku i Anna Dereñ – pedagog, historyk sztuki. ryzontem przesz³oœci – jest nauczycielk¹ ¿ycia,
Wsparcia finansowego udzieli³ Centralny Oœrodek o ile zdolna jest rozszerzyæ nasze »ja« – i o ile
Doskonalenia Nauczycieli w Warszawie, a admini- umo¿liwia konfrontacjê – zderzenie ludzkich
stracyjnego – Centrum Edukacji Nauczycieli przes¹dów o œwiecie”.
w Gdañsku. Muzeum Zamkowe w Malborku Tak wiêc rozumienie historyczne jest jednym
objê³o przedsiêwziêcie swoim patronatem. ze sposobów rozumienia cz³owieka i otaczaj¹cego
go œwiata. Nie tylko kszta³tuje postawy patriotycz-
ne, pozwala zrozumieæ sens dziejów ludzkich,
nade wszystko pozwala odkrywaæ i nazywaæ do-
œwiadczenia, buduj¹c rzeczywiœcie wspólne dzie-
dzictwo, obrazuj¹c je, dopowiadaj¹c szczegó³y, na
które sk³adaj¹ siê dramatyczne wybory, decyzje,

Ryc. 1. LEDNICA – Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy.


Prezentacja zabytków Ostrowa Lednickiego

G³ównym zamierzeniem projektu by³a chêæ


zerwania ze stereotypowym myœleniem o historii,
tradycyjnie pojmowanej jako zbiór faktów, prze-
brzmia³ych wydarzeñ i podrêcznikowych postaci. Ryc. 2. LEDNICA – poznawanie historii, praca na wykopie

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 57


portrety osób, które na sobie skupia³y uwagê stajemy pewn¹ narracjê i próbujemy j¹ odczyty-
wspó³czesnych, doprowadza³y do zmian, wywo- waæ. Od nas zale¿y sens tej opowieœci, a od niej,
³ywa³y przewroty w myœleniu, charakterystyczne co rzeczywiœcie przyjmujemy jako nasze dziedzic-
dla wydarzeñ miejsca. two, jak wype³niamy te, pozostawione nam „opu-
szczone domy”.
1. Zamek w £añcucie, siedziba rodu Potockich zo-
sta³ wybrany jako miejsce rozmowy o kulturze
szlachecko-magnackiej. Penetracja pomieszczeñ,
odkrywanie znaczenia ich uk³adu, rekonstruowa-
nie wydarzeñ z przesz³oœci, wykorzystanie ekspo-
natów jako rekwizytów epoki pozwoli³y na swoi-
ste posmakowanie „tamtego czasu, tamtych ludzi”.
Takie doœwiadczenie pozwala wyjœæ poza sznury
buduj¹ce granice pomiêdzy widzem i eksponatem,
staæ siê niejako uczestnikiem zdarzeñ, poœrednio
w³aœcicielem ca³ego zgromadzonego bogactwa
Ryc. 3. LEDNICA – zajêcia w Wielkopolskim Parku Etnogra- sprzêtów, obrazów, wspomnieñ. Staje siê to mo¿li-
ficznym
we dziêki odkryciu dla siebie znaczenia miejsca
Obszarem naszych dzia³añ sta³a siê zabytko- i historii z nim zwi¹zanych.
wa przestrzeñ wielu znakomitych muzeów zwi¹za-
nych tematycznie z programem lub stanowi¹cych
t³o wydarzeñ. Za³o¿y³yœmy, ¿e muzeum jest me-
dium, poprzez które konstruujemy wiedzê o dzie-
dzictwie kulturowym, wartoœciach wynikaj¹cych
ze spotkañ miêdzyludzkich, piêknie i harmonii
wyp³ywaj¹cych z obcowania ze sztuk¹. Zgroma-
dzone w nich eksponaty poœrednicz¹ pomiêdzy od-
biorc¹ a przesz³oœci¹, do której siê odnosz¹. Bez
organizacji specjalnych sytuacji pozwalaj¹cych na
poznawcze kontekstowanie, prze¿ywanie znacze-
nia tych specyficznych „znaków przesz³oœci”, eks-
ponat pozostaje wydzielonym w przestrzeni gablo- Ryc. 4. £AÑCUT – Muzeum-Zamek. Otwarcie Festiwalu
Filmów, Alfred 1997, prowadzenie Zofia Fr¹czek (od strony
ty zabytkiem, który mo¿na ceniæ, ogl¹daæ, ale nie-
prawej) oraz Jolanta Justa
koniecznie „zagl¹daæ” przez niego w przesz³oœæ,
uobecniaæ jego rzeczywistoœæ. Staraliœmy siê równie¿ dobraæ odpowiednie
Program zosta³ rozpoczêty w 1997 roku od narzêdzia, które pozwoli³yby na d³u¿sze zatrzyma-
przeprowadzenia warsztatów dla nauczycieli. Ich nie siê, skupienie uwagi, refleksjê, a tak¿e inspi-
celem by³o ukazanie historii jako uczestniczenie ruj¹ce do podjêcia dzia³añ. W £añcucie takim na-
w wydarzeniach z przesz³oœci, a tym samym pod- rzêdziem by³a kamera wideo. Przy wspó³pracy
legaj¹cej sta³ej interpretacji, negocjowaniu zna- z uczniami miejscowych szkó³, nauczyciele –
czeñ, poszukiwaniu prawdy. Wybór miejsc wyp³y-
wa³ z przyjêtej przez nas koncepcji „opuszczonego
domu”. Wiele muzeów powsta³o w zamkach, rezy-
dencjach, dworach, siedzibach rodów, historycz-
nych budowlach. Gromadzone przez ich w³aœcicie-
li, mieszkañców przedmioty, pami¹tki, zapiski, do-
kumenty, uk³ad architektoniczny stanowi¹ nie-
zwyk³¹ spuœciznê. Wejœcie do tych miejsc przypo-
minaæ mo¿e buszowanie w opuszczonym domu –
zastanawiamy siê, kto w nim zamieszkiwa³, jak
¿y³, co robi³ i za co odpowiada³, co chcia³ opowie-
dzieæ tworzon¹ przez siebie kolekcj¹, jak wp³ywa³
na innych, wspó³czesnych mu mieszkañców. Za- Ryc. 5. £AÑCUT – Nagrywanie filmu z udzia³em m³odzie¿y

58 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


uczestnicy projektu nakrêcili kilka filmów – sceny i organizacyjnej Jacka Wrzesiñskiego, archeologa,
z ¿ycia Potockich. Na zakoñczenie odby³ siê festi- kustosza wymienionego muzeum.
wal filmów historycznych, a nagrod¹ by³ wizeru-
3. Muzeum Zamkowe w Malborku sta³o siê miej-
nek Alfreda Potockiego, czyli „Alfredy 1997”.
scem odtworzenia ¿ycia w œredniowiecznym zam-
G³ównym organizatorem przygody z siedzib¹ rodu
ku. Nauczyciele wziêli udzia³ w grze historycznej
Potockich by³a Zofia Fr¹czek, historyk sztuki, ku-
pt. „Uczta”, polegaj¹cej m.in. na poszukiwaniu
stosz Muzeum-Zamku w £añcucie.
„ducha epoki” w architekturze, p³askorzeŸbach
2. Muzeum Pierwszych Piastów w Dziekanowi- i malowid³ach, prowadzeniu badañ naukowych
cach to pocz¹tek tworzenia wspólnego domu Pola- w zamkowej bibliotece. Efektem by³ opracowany
ków, st¹d Ostrów Lednicki by³ miejscem rekon- wspólnie scenariusz gry dla uczniów wyzwalaj¹cej
strukcji pocz¹tków pañstwa polskiego miêdzy in- aktywnoœæ badawcz¹ po³¹czon¹ ze œredniowieczn¹
nymi przez udzia³ w badaniach archeologicznych, przygod¹.
etnograficznych, próby interpretacji znalezisk. Po-
moc¹ by³y dzia³ania przeprowadzone z grupami
uczniów pobliskich szkó³, ³¹cz¹ce w sobie elemen-
ty dramy, opisy znalezisk, badanie dokumentów
i tekstów Ÿród³owych. Form¹ wieñcz¹c¹ ca³o-
dzienne zajêcia by³a budowa mostu symbolicznie
³¹cz¹cego „brzegi przesz³oœci i teraŸniejszoœci”.

Ryc. 7. MALBORK – Muzeum Zamkowe. Gra historyczna


„Uczta” przygotowanie do realizacji przedsiêwziêcia eduka-
cyjnego w Malborku.

Ryc. 6. LEDNICA – „Budujemy mosty przesz³oœci”, prezenta-


cja dzia³añ edukacyjnych w Muzeum Pierwszych Piastów na
Lednicy

Równolegle, w skansenie w Dziekanowicach


realizowane by³y dzia³ania, których celem by³a re-
konstrukcja ¿ycia codziennego na wsi wielkopol-
skiej w XIX/XX. Nauczyciele zbierali g³ównie do-
kumentacjê historyczn¹, zajmowali siê interpreto-
waniem tekstów Ÿród³owych.
Spotkanie na Ostrowie Lednickim i skansenie Ryc. 8. MALBORK – Gry i zabawy œredniowieczne, budowa-
przygotowaliœmy przy wspó³pracy merytorycznej nie ³uku gotyckiego

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 59


Ryc. 11. £ÓD – Przygotowania do wykonania wystawy
Ryc. 9. MALBORK – Poszukiwanie ducha Zamku Malborskiego
o dziedzictwie kulturowym miasta £odzi

4. Oddzia³ Muzeum Sztuki w £odzi – Rezydencja – opracowanie przez nauczycieli scenariuszy za-
Ksiê¿y M³yn, gdzie wyraŸne s¹ œlady XIX-wiecz- jêæ, które na drugi dzieñ by³y realizowane z gru-
nej koncepcji osiedla fabrycznego, wykorzystaliœ- pami uczniów z miejscowych szkó³;
my dla realizacji bardzo trudnego i wydawa³oby – przeprowadzenie prezentacji koñcz¹cej ca³o-
siê, nieatrakcyjnego tematu „Narodziny Kapitali- dzienne dzia³ania;
zmu w Polsce w XIX wieku”. Odby³y siê warszta- – ewaluacja, czyli ocena metody przy realizacji ce-
ty historyczne, plastyczne oraz fotograficzne pod lu-tematu, jej skutecznoœci;
kierunkiem Stanis³awa Markowskiego, fotografika – okreœlenie mo¿liwoœci wykorzystania tego do-
z Krakowa. Motywem wiod¹cym by³o pytanie, œwiadczenia w pracy we w³asnym œrodowisku
„co nam zosta³o z tych lat?”. Razem z uczniami np. szko³a, miejsce zabytkowe;
szko³y, Liceum Salezjañskiego, nauczyciele zreali- – ocena noœnoœci projektu, wykorzystania metody
zowali wystawê, przekszta³caj¹c szkolny korytarz na lekcji.
w XIX-wieczn¹ fabrykê. Powodzenie pierwszej edycji zajêæ sk³oni³o
nas do opracowania ich kontynuacji, podjêcia no-
wych tematów, które mog¹ byæ zrealizowane
w muzeach. Tym razem przyjê³yœmy koncepcjê
miejsca, które ogl¹dane jest przez jego dzieje.
W 1998 roku podjêliœmy kolejne cztery tematy:
1. „Wojna, walka, konflikt w dziejach cz³owieka”,
zrealizowany w Muzeum Orê¿a Polskiego w Ko-

Ryc. 12. KO£BRZEG – Edukacyjne zajêcia plenerowe

Ryc. 10. £ÓD – Muzeum Sztuki w £odzi, Rezydencja Ksiê¿y


M³yn, rozpoczêcie zajêæ z dzieæmi, prowadzenie Anna Dereñ.

Efektem projektu sta³o siê opracowanie i zrea-


lizowanie kilku przedsiêwziêæ edukacyjnych
z dzieæmi i m³odzie¿¹, podejmuj¹cych wa¿ne za-
gadnienia historii cz³owieka opisywane, analizo-
wane i interpretowane przez nauki szczegó³owe,
jak archeologia, etnografia, archiwistyka, heraldy-
ka, estetyka, socjologia.
Wszystkie spotkania zawiera³y w sobie sta³e
elementy:
– udzia³ w wyk³adach prezentuj¹cych zbiory, wy-
stawy oraz metody i formy pracy muzealnej, co
s³u¿y³o pe³nej prezentacji zagadnienia, oswoje-
niu z nowym dla uczestników miejscem;

60 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


³obrzegu. Rezultatem dzia³añ edukacyjnych prze- charakter etnograficznej wyprawy w miejsca
prowadzonych przez nauczycieli z uczniami by³o zwi¹zane z histori¹ Kaszub, legendami, zapad³ymi
malowid³o, wzorowane na s³ynnej tkaninie z Ba- zamkami. Badania terenowe, plenery malarskie,
yeux, opowiadaj¹ce historiê Ko³obrzegu, o jego tropienie obecnoœci Gotów, wêdrówki œladem Sto-
uwik³aniu w wojny, ale tak¿e o zaœlubinach z mo- lemów, spotkania z twórcami, ³¹czy³y w sobie ele-
rzem. menty dociekañ naukowych, jak i tworzenie no-
wych legend, zgodnych z charakterem miejsca.
Wchodzenie w ró¿ne role (badacza, twórcy, posta-
ci mitycznej) pozwoli³y na przyjêcie wielu per-
spektyw pozwalaj¹cych na ró¿norakie interpreta-
cje zdarzeñ, opowieœci. Ta wielorakoœæ szczegól-
nie wpisana jest w kulturê ludow¹.

Ryc. 13. KO£OBRZEG – Muzeum Orê¿a Polskiego. Autorki


programu Aktywna Historia – Anna Dereñ (z lewej) i Jolanta
Justa

Ryc. 15. KASZUBY – Dzia³ania plastyczne, kaszubskie sztan-


dary

Ryc. 14. KO£OBRZEG – Zajêcia plastyczne, tworzenie malo-


wid³a o historii wojen
Ryc. 16. KASZUBY – Gowidlinek. Kaszubskie czarownice
2. „Kultura kaszubska” to tytu³ tygodniowych
dzia³añ w Gowidlinku na Kaszubach, w Muzeum 3. Temat „Kraków – miejsce spotkania”, zrealizo-
Kaszubskim w Kartuzach, na terenie Krêgów Ka- wany w Zamku Królewskim na Wawelu, Muzeum
miennych w Wêsiorach. Tym razem zaprosiliœmy Narodowym w Krakowie, Muzeum Historycznym
nauczycieli z grupami swoich uczniów. Obóz mia³ Miasta Krakowa, Muzeum Uniwersytetu Jagiel-

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 61


loñskiego, Centrum Sztuki i Techniki Japoñskiej
„Manggha”. W programie zosta³a wykorzystana
nie tylko bogata historia miasta, ale te¿ fakt nagro-
madzenia niespotykanego gdzie indziej bogactwa
dziedzictwa europejskiego. Uczestnicy projektu
wspólnie z uczniami szkó³ krakowskich penetro-
wali ró¿ne zak¹tki miasta: na Kazimierzu powsta³
film, secesja zainspirowa³a do zaprojektowania
witra¿u, powsta³a te¿ mentalna mapa Krakowa.
Form¹ prezentacji by³a wystawa zorganizowana
w Centrum Sztuki i Techniki Japoñskiej. G³ów-
nym organizatorem krakowskiej edycji AHA by³a
Aleksandra Tyrañska, nauczycielka historii w IV
Liceum Ogólnokszta³c¹cym im. Tadeusza Koœ-
ciuszki w Krakowie.
4. Projekt „Wroc³aw – wielonarodowe korzenie
miasta”, zrealizowany przy wspó³pracy z Muzeum

Ryc. 17. KRAKÓW – Przygotowania do wykonania wystawy,


zajêcia plastyczne, Centrum Sztuki i Techniki Japoñskiej
„Mangha”.

Ryc. 19. WROC£AW – Zajêcia edukacyjne w Muzeum Histo-


rycznym Miasta Wroc³awia. Jak powstaje ksiêga o historii
Wroc³awia?

Ryc. 18. KRAKÓW – Paleta Jana Matejki, wystawa „Spotka- Ryc. 20. WROC£AW – Prezentacja dzia³añ edukacyjnych
nie nad rzek¹ dziejów” prowadzonych w Muzeum Historycznym Miasta Wroc³awia.

62 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Historycznym, Muzeum Narodowym, Muzeum nazywa „pozawerbalnym doœwiadczeniem prze-
Architektury i Muzeum Archidiecezjalnym we sz³oœci”.
Wroc³awiu. Za³o¿yliœmy, ¿e efektem wêdrówek, Zaproponowano im tak¿e „oswojenie siê”
spotkañ z uczniami bêdzie wspólnie stworzona z muzeum, miejscem, gdzie przesz³oœæ poprzez
Ksiêga Wroc³awia opowiadaj¹ca o historii, nie- nagromadzone zabytki i rekwizyty wyraŸnie
zwyk³ych osobach, zdarzeniach, krzy¿owaniu siê uobecnia cz³owieka w historii. Bezpoœredni kon-
dróg Europy. Niezwyk³ym doœwiadczeniem by³a takt z eksponatem-zabytkiem powoduje, ¿e prze-
mo¿liwoœæ przyjrzenia siê miastu jakby „z okien” staje on byæ jedynie eksponatem muzealnym, wra-
jego mieszkañców: Edyty Stein, Maxa Borna, Frit- caj¹c do swej dawnej funkcji. Bowiem obiekty
za Habera czy wspó³czeœnie Jerzego Grotowskiego
muzealne zamkniête w gablocie, wyjête ze swego
lub Jana Miodka. Spotkanie wroc³awskie pozwo-
pierwotnego kontekstu, staj¹ siê martwe, dostêpne
li³o podj¹æ bardzo wa¿ny i trudny problem jakim
tylko dla w¹skiego grona specjalistów.
jest dzielenie miejsca przez ró¿ne narody, wspólne
Udzia³ nauczyciela i ucznia bior¹cych udzia³
dziedzictwo i wspólna odpowiedzialnoœæ.
w prawdziwych badaniach, np. archeologicznych,
5. „Gdañsk – miasto i w³adza” by³o ostatnim spot- wspó³tworz¹cych nowe relacje i doœwiadczenia
kaniem uczestników projektu i mia³o formê przy- spowodowa³, i¿ zmianie uleg³ wzajemny stosunek
gotowanych przez nich wczeœniej zajêæ, podej- miêdzy wy¿ej wymienionymi. Nauczyciel dla
muj¹cych problem ró¿nych form sprawowania m³odzie¿y sta³ siê organizatorem ciekawej przygo-
w³adzy, budowania spo³eczeñstwa, zarz¹dzania dy, a nie tylko nudnym, wymagaj¹cym belfrem.
wspólnym dobrem. Jak zawsze odbiorcami byli
W opisanym programie Aktywna Historia za-
uczniowie oraz zaproszeni nauczyciele. Sala Czer-
stosowano ró¿norodne metody, jak:
wona Ratusza G³ównego miasta sta³a siê miejscem
– krêcenie filmu w £añcucie; kamera sta³a siê spi-
spotkania rajców miejskich, a w Dworze Artusa
rytus movens dzia³añ edukacyjnych, na zakoñ-
zosta³a odegrana debata wspó³czesnej rady miasta.
czenie których zorganizowaliœmy festiwal fil-
Na trenie Stoczni zosta³y zrealizowane zajêcia
mów, gdzie g³ówn¹ nagrod¹ by³ „Alfred” (nazwa
przywo³uj¹ce zdarzenia z sierpnia 1980 roku.
przyjêta od Alfreda Potockiego, w³aœciciela
Wybór „miejsc” jako tematu drugiej edycji pa³acu),
programu Aktywna Historia by³, jak siê okaza³o, – realizacja wystawy w £odzi, ukazuj¹cej ¿ycie
niezwykle trafny. Miejsce bowiem ³¹czy w sobie miasta-w mieœcie, obrazy pofabrycznej architek-
ró¿ne zdarzenia, osoby, dziedziny nauki, sposoby tury, pa³ace nowej bur¿uazji, wielokulturowoœæ
badania i rozpoznawania go. Dla przyk³adu Ko³o- miasta; wystawa by³a tak¿e metod¹ zastosowan¹
brzeg to historyczne miejsce otwarcia siê naszego w Krakowie, gdzie zaprezentowaliœmy relacje
kraju na œwiat, miejsce wojny i pokoju, owiane z badañ terenowych podjêtych z mieszkañcami,
legend¹ zaœlubienia Polski z morzem. Kraków ze obrazy wykonane przez m³odzie¿ pod kierun-
swym genius loci, to miasto podró¿nych, artystów, kiem Macieja Leœniaka, artysty z Krakowa
literatów, kupców to równie¿ wspania³e Wzgórze uwieczni³y na kartach papieru Wawel, witra¿e
Wawelskie, Trakt Królewski, kopiec Koœciuszki. Wyspiañskiego, Koœció³ Mariacki, legendarnego
Wroc³aw to miejsce wielokulturowoœci, mia- smoka,
sto Polaków, Niemców, Czechów i ¯ydów, miasto – gra edukacyjna w Malborku, gdzie istotne sta³o
kilku noblistów. To miasto bliskie intelektualnie siê zaplanowanie ca³odniowej pracy w zabytko-
spaceruj¹cym œladami Edyty Stein. wej przestrzeni zamku, krzesanie ognia, palenie
Gdañsk jest miastem ¿eglarzy, kupców, rze- w rekonstruowanym piecu chlebowym, piecze-
mieœlników i artystów, w przesz³oœci Wolne Mia- nie chleba, budowanie ³uku gotyckiego, konstru-
sto, a wspó³czeœnie znane jako miejsce wybuchu owanie sklepienia,
II wojny œwiatowej oraz narodzin „Solidarnoœci”. – badania terenowe, udzia³, np. w wykopaliskach
Miejsca te s¹ tak nasycone histori¹ i piêknem archeologicznych, zbieranie dokumentacji jako
sztuki, ¿e drug¹ edycjê warsztatów zaadresowano zapisu tradycji i obyczajów charakterystycznych
do wszystkich nauczycieli zainteresowanych nau- dla miejscowej spo³ecznoœci (Ostrów Lednicki,
kami humanistycznymi, spo³ecznymi i sztuk¹. Dziekanowice w Wielkopolsce, Gowidlino na
Szczególnie zale¿a³o organizatorom na wzbogaca- Kaszubach, Kraków, Wroc³aw),
niu doznañ nauczycieli, udostêpnienie im rzeczy- – malowid³o w Ko³obrzegu zainspirowane tkanin¹
wistoœci historycznej, której stawali siê niemal z Bayeux jako opowieœæ o historii i roli wojen
uczestnikami. Prze¿ywali oni to, co Jerzy Topolski w dziejach Polski,

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 63


– ksiêga we Wroc³awiu jako zbiór informacji o dziejach Pomorza. Zale¿a³o nam szczególnie na
o dziejach miasta, stworzeniu warunków do urzeczywistnienia
– zajêcia pokazowe dla nauczycieli w Gdañsku, w³asnej podmiotowoœci i rozwoju osobowoœci
zrealizowane w formie parateatralnej. m³odych ludzi. Bowiem poprzez edukacjê nastê-
Opisany model pracy edukacyjnej podjêty puje wiêksze zrozumienie dziedzictwa regionalne-
z nauczycielami i uczniami stworzy³ mo¿liwoœæ go i autentycznie aktywny udzia³ w dzia³aniach na
twórczego podejmowania zagadnienia, skuteczniej rzecz œrodowiska lokalnego.
rozbudzaj¹c w m³odych ludziach naturaln¹ docie- Docelowo w opisanym projekcie wziê³o
kliwoœæ czy pasjê badawcz¹. Poprzez stawianie udzia³ oko³o 600 nauczycieli. Kilkakrotnie w Cen-
pytañ inspirowaliœmy uczniów do poszukiwania trum Edukacji Nauczycieli w Gdañsku i Muzeum
trafnych odpowiedzi, odwo³uj¹c siê do nabytej Zamkowym w Malborku podsumowano program
wiedzy i wyobraŸni. w formie konferencji metodycznej i wystawy do-
Wielu nauczycieli korzystaj¹c z nabytych doœ- kumentuj¹cej projekt. By³ to pierwszy tego typu
wiadczeñ rozwinê³o formy pracy w edukacji histo- ogólnopolski program szkolenia nauczycieli reali-
rycznej poprzez zastosowanie metod aktywi- zowany w oparciu o zasoby dziedzictwa kultural-
zuj¹cych. Rozbudziliœmy zainteresowanie ofert¹ nego zgromadzonego w muzeach. Zapocz¹tkowa³
wystawiennicz¹ i edukacyjn¹ muzeów. Wzajemne on zmiany we wspó³pracy miêdzy muzeum
otwarcie obu instytucji: szko³y i muzeum zapro- a szko³¹. Wzajemne otwarcie obu instytucji przy-
centowa³o nawi¹zaniem bliskiej wspó³pracy szcze- czyni³o siê do przygotowania nowej oferty mu-
gólnie w zakresie edukacji regionalnej. zealno-edukacyjnej dla uczniów. W programy
Program Aktywna Historia jako wypróbo- szkolne coraz czêœciej wpisywano lekcjê muzealn¹
wana metoda wspó³pracy œrodowiska szkolnego jako atrakcyjn¹ formê edukacji historycznej i kul-
i muzealnego znalaz³ kontynuacjê w 1999 roku turalnej. Reforma oœwiaty przyczyni³a siê do
w formie projektu regionalnego, zrealizowanego uznania nowatorskich metod edukacyjnych, ukie-
w najwa¿niejszych muzeach Pomorza, m.in. runkowanych na rozbudzanie zainteresowañ, wie-
w Gdañsku, Kartuzach, Bytowie, Wejherowie, dzy nauczycieli i uczniów oraz aktywnoœci twór-
S³upsku i Malborku. Program ten zainspirowa³ na- czej w kontakcie z szeroko rozumianym dziedzic-
uczycieli pracuj¹cych z dzieæmi do opowieœci twem przechowywanym w muzeum.

Bibliografia:

Dereñ Anna, 2006 Edukacja „za sznurkiem”. Wybrane zagad-


1997 Aktywna Historia – AHA warsztatów dla na- nienia z dzia³añ pedagogicznych Muzeum
uczycieli ci¹g dalszy, Nowa Edukacja, Kwar- Zamkowego w Malborku, Malbork.
talnik poœwiecony doskonaleniu szkó³ i na- Maternicki Jerzy,
uczycieli, nr 3. 1989 Problemy metodologiczne badañ nad dzieja-
1997a Inspiracja Freinetem, [w:] Pedagogika mi edukacji historycznej, Acta Universitatis
Celestyna Freineta a edukacja regionalna, Nicolai Copernici, Historia, t. 23, z. 198.
red. Wanda Frankiewicz, Kazimierz Kossak- 2000 PodmiotowoϾ ucznia w nauczaniu-uczeniu
G³ówczewski, Gdañsk. siê historii, jej uwarunkowania i granice,
2008 Czy edukacja jest regionalna?, [w:] Upo- Wiadomoœci Historyczne, nr 4.
wszechnianie kultury – wyzwaniem dla edu- Topolski Jerzy,
kacji kulturalnej, pod red. Katarzyny 1998 Od Achillesa do Beatrice de Planissoles. Za-
Olbrycht, Eweliny Koniecznej, Jolanty Skut- rys historii historiografii, Warszawa.
nik, Toruñ. 1998a Wprowadzenie do historii, Poznañ.
Gadamer Hans Georg, Turos Lucjan,
2007 Prawda i metoda, Warszawa. 1999 Muzeum – swoista instytucja edukacyjna.
2008 Teoria, etyka, edukacja. Eseje wybrane, War- Wybrane problemy w ujêciu historycznym
szawa. i wspó³czesnym, Warszawa.
Justa Jolanta, Wojnar Irena,
2002 Edukacja w Muzeum Zamkowym w Malbor- 1991 Muzeum czyli trwanie obecnoœci, Warszawa.
ku, Rega³, nr 1.

64 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Anna Dereñ, Jolanta Justa

”Engaged in History” – a program for teachers, designed to bring what


is best at museums to the classroom

Summary
The “Engaged in History” program was car- highlights the presence of the human in history.
ried out from 1997 to 1999 in many of Poland’s Direct encounter with such artifacts and exhibits
most important museums in the form of workshops makes them cease to be merely museum curios,
for teachers. The objective was to showcase histo- and restores them to their former function.
ry as participation in past events that are forever Our Project carried out the following thematic
subject to interpretation, negotiated meanings, and workshops:
the search for the truth. The organizers of this un- – ”The culture of Poland’s szlachta (gentry) and
dertaking were Jolanta Justa – historian, museum magnates”, at the Museum-Castle in £añcut;
specialist, custodian of the Royal Castle in Mal- – ”Knightly and monastic culture”, at the Castle
bork – and Anna Dereñ, pedagogue and art histo- Museum in Malbork;
rian. Financial support was offered by the Central- –”The beginnings of the Polish State”, at the Mu-
ny Oœrodek Doskonalenia Nauczycieli in Warsaw seum of the First Piasts at Lednica.
(the main center for upgrading teaching qualifica- –”The birth of capitalism in 19th- and 20th-cent-
tions). Administrative support was provided by the ury Poland”, at the Museum of Art in £ódŸ,
Centrum Edukacji Nauczycieli in Gdañsk (the cen- Rezydencja Ksiê¿y M³yn;
ter for teachers’ education). The Royal Museum in – ”War, struggles, and conflict in human history”,
Malbork agreed to extend patronage over the en- at the Museum of Polish Arms in Ko³obrzeg;
terprise. – ”Kashubian culture”, held at a camp in Kashu-
The primary goal of our project was to endea- bia;
vor to break free from stereotypical thinking about – ”Kraków – a place for encounters”, held at the
history, which is all too often conceived as a set of Royal Castle on Wawel Hill, at the National Mu-
facts, grand events, and textbook heroes. As the seum in Kraków, at the History Museum of the
authors of this project, we sought to enrich tea- City of Kraków, the Museum of the Jagiellonian
chers’ experiences and provide them with a histori- University, and at ”Manggha” – the Center for
cal reality which they virtually became part of. Japanese Art and Technology;
Thus, they encountered what the Polish historian – ”Wroc³aw – the city’s multinational roots”, held
Jerzy Topolski dubbed “experience of the past with the cooperation of Wroc³aw’s History Mu-
beyond words”. We proposed that the teachers seum, National Museum, Museum of Architectu-
make the museum their own, as a place where the re, and Archdiocese Museum.
past (via the collections of artifacts and exhibits)

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 65


Piotr Adamczyk
Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elbl¹gu

Elbl¹skie muzeum – projekty i wspó³praca ze œrodowiskiem nauczycielskim

Muzeum Archeologiczno-Historyczne w El- ciê¿na), jest to te¿ organizowanie np. comiesiêcz-


bl¹gu (wczeœniej Muzeum w Elbl¹gu) o od wielu nych spotkañ w ramach Kawiarenki Historycznej
ju¿ lat prowadzi dzia³alnoœæ edukacyjn¹ i propaga- Clio, spotkañ z dawnymi grami planszowymi, orga-
torsk¹ w dziedzinie historii regionalnej. Praca ta nizowanie Targów Sztuki, Nocy Muzeów, Euro-
przynosi³a ró¿ne efekty na ró¿nych etapach historii pejskich Dni Dziedzictwa, Ba³tyckiego Festiwalu
elbl¹skiej placówki muzealnej. Niniejszy artyku³ Nauki i wielu innych dzia³añ.
dotyczyæ bêdzie okresu od roku 2005 kiedy to roz- W roku 2005, kiedy pojawi³a siê mo¿liwoœæ
poczê³y siê dosyæ spore zmiany w elbl¹skiej edu- aplikowania o œrodki na rozmaite dzia³ania do
kacji muzealnej. Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Na czym polega dzia³alnoœæ edukacyjna natychmiast skorzystano z tej okazji i pozyskano
w Elbl¹gu? Na to pytanie trzeba odpowiadaæ ma- œrodki m.in. na jeden du¿y (jak na elbl¹skie wa-
j¹c na uwadze dosyæ trudn¹ sytuacjê Dzia³u runki) projekt edukacyjny o nazwie „Program
Oœwiatowego przed 2005 rokiem, który liczy³ tylko pilota¿owy: Lekcje muzealne w wiejskiej szkole”.
jedn¹ osobê zatrudnion¹ w niepe³nym wymiarze G³ównym za³o¿eniem programu by³o dotarcie do
godzin. Na pocz¹tku 2006 roku po rozmaitych ma³ych wiejskich szkó³ w okolicy Elbl¹ga, promo-
przetasowaniach powsta³ dzia³ nosz¹cy dzisiaj na- cja Muzeum (w wyniku rozmów i ankiet wynik³o,
zwê Dzia³u Edukacji i Promocji (de facto dzia- ze wiêkszoœæ szkó³ nigdy nie by³a w elbl¹skim
³aj¹cy ju¿ od pocz¹tku 2005 roku). Obecnie liczy muzeum, niektórzy nawet nie wiedzieli o jego ist-
on piêæ osób z perspektyw¹ zatrudnienia w naj- nieniu) oraz przeprowadzenie nieodp³atnych zajêæ
bli¿szym czasie szóstej osoby, specjalisty praktyka muzealnych w tych placówkach. W ramach pro-
od marketingu, promocji i kontaktów z mediami. jektu Dzia³ Edukacji znacz¹co poprawi³ warunki
W sk³ad dzia³u wchodz¹: Ewa Trocka (kierownik, prowadzenia zajêæ: zosta³y zakupione 2 zestawy
archeolog), Piotr Adamczyk (adiunkt, historyk), notebooków wraz z projektorami i ekranami, po
Anna Grzelak (dokumentalista, fotograf) oraz raz pierwszy wydano równie¿ ulotkê edukacyjn¹,
Agnieszka S³awiñska i Agnieszka Oziewicz-Estal zakupiono kopie strojów historycznych dla praco-
(obie zajmuj¹ siê projektami oraz nadzoruj¹ bib- wników Dzia³u oraz stroje dzieciêce, kopie za-
liotekê muzealn¹). Pracownicy dzia³u, tworz¹cy bytków. W ramach kopii zabytków uda³o siê pozy-
zgran¹ i dosyæ m³od¹ grupê, postawili na bardzo skaæ równie¿ œrodki na zakup rekonstrukcji warsz-
szeroko pojêt¹ dzia³alnoœæ edukacyjn¹. W tym po- tatu wczesnoœredniowiecznego bursztynnika, który
jêciu mieszcz¹ siê wed³ug pracowników dzia³u
wszelkie dzia³ania, zarówno zewnêtrzne i wew-
nêtrzne, które s³u¿¹ nieustannemu poprawianiu wi-
zerunku muzeum jak i jednoczeœnie szerokiej akcji
edukacyjnej, obejmuj¹cej nie tylko standardowe
lekcje muzealne. W sk³ad tych dzia³añ wchodz¹
projekty edukacyjne, na które pozyskiwane s¹ od
2005 r. œrodki z Ministerstwa Kultury i Dziedzic-
twa Narodowego (4), to s¹ równie¿ imprezy histo-
ryczne w których bior¹ udzia³ pracownicy dzia³u,
wspó³praca przy konkursach historycznych organi-
zowanych w mieœcie, wakacyjne pokazy rzemieœl-
nicze. W tym rozumieniu jest to równie¿
wspó³praca z m³odzie¿¹ skupion¹ w grupach re- Ryc. 1. Najm³odsze dzieci z Niepublicznej Szko³y Podstawo-
konstrukcyjnych (np. Elbl¹ska Kompania Za- wej w Suchaczu na spotkaniu z dawn¹ mod¹ (fot. E. Trocka)

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 67


od 2005 roku nieustanie stanowi znacz¹c¹ atrakcjê i na sposób prezentacji, wybór zabytków czy opi-
prowadzonych dzia³añ. W ramach projektu pra- sy. W roku 2006 równie¿ coraz czêœciej pojawiaæ
cownicy muzeum dotarli do 18 miejscowoœci zaczynaj¹ siê w muzeum grupy przedszkolne, a to
w których zorganizowano zajêcia dla 81 klas za spraw¹ Ewy Trockiej, która w du¿ej mierze
szkolnych. wziê³a na siebie ciê¿ar prowadzenia spotkañ
Ostatecznie z oferty muzealnej skorzysta³o z przedszkolakami. W roku 2006 nie udaje siê nie-
1741 dzieci i m³odzie¿y. Program ten przyniós³ stety pozyskaæ œrodków na ¿adne z zamyœlonych
wymierne efekty w póŸniejszym terminie – nie- projektów edukacyjnych. Stworzono natomiast we
które z odwiedzonych szkó³ zaczê³y organizowaæ wspó³pracy z Polskim Towarzystwem Historycz-
wyjazdy do elbl¹skiego muzeum za-
równo na lekcje muzealne jak i na
zwiedzanie. Program z jednej strony
okaza³ siê k³opotliwy – w momencie
rozliczenia. O ile jednak Minister-
stwo Kultury nie stworzy³o ¿adnych
problemów i rozliczenie projektu
przebieg³o w miarê sprawnie o tyle
kontrola finansowa z samorz¹du
mia³a mnóstwo uwag, m.in. o to, ¿e
zakupione notebooki by³y wykorzy-
stywane nie tylko do zajêæ ale i do
bie¿¹cej pracy muzealników (co
wed³ug kontrolera nie powinno mieæ
miejsca) oraz to, ¿e po zakoñczeniu
projektu notebooki by³y nadal w u¿y-
ciu (w kontekœcie t³umaczeñ kontro-
lera po zakoñczeniu projektu notebo- Ryc. 2. Jedno ze spotkañ w ramach Kawiarenki historycznej Clio (na sali eduka-
oki powinno siê zamkn¹æ w odpo- cyjnej) (fot. P. Adamczyk)
wiednim miejscu i ich nie u¿ywaæ,
jako ¿e zosta³y zakupione w ramach projektu który nym oddzia³ w Elbl¹gu cykliczne wydarzenie pod
siê zakoñczy³…). Po wielu wyjaœnieniach i rozmo- nazw¹ „Kawiarenka historyczna Clio”, pomyœlane
wach w koñcu uda³o siê wyjaœniæ sytuacjê, spowo- pierwotnie jako miejsce spotkañ nauczycieli histo-
dowa³o to jednak du¿o niepotrzebnych napiêæ jak rii z miasta, forum wymiany pomys³ów i cieka-
i chwilowe dosyæ negatywne podejœcie do starania wych wyk³adów w niezobowi¹zuj¹cej atmosferze.
siê o œrodki w kolejnych edycjach Programów Raz w miesi¹cu mi³oœnicy historii, g³ównie
Operacyjnych MKiDN. Zreszt¹, jak pokaza³a nauczyciele, s¹ zapraszani do Muzeum na spotka-
przysz³oœæ, nie by³y to jedyne dziwne zastrze¿enia nie poœwiêcone jakiemuœ ciekawemu zagadnieniu
i uwagi miejskich urzêdników) odnoœnie realizacji z historii z zaproszonym przez organizatorów goœ-
programów ministerialnych (darmowe ulotki mu- ciem (wyk³adowcy uniwersyteccy, muzealnicy
zealne jako marnotrawienie œrodków…). z innych oœrodków, pasjonaci historii). Pomys³
Rok 2006 to kolejny rok zwiêkszania siê licz- Kawiarenki przyj¹³ siê znakomicie wœród mi³oœni-
by prowadzonych zajêæ muzealnych w obu budyn- ków historii, ka¿dorazowo od 2006 roku skupiaj¹c
kach muzeum. Jest to równie¿ czas, kiedy rozpo- na spotkaniu oko³o 25-40 osób. Niestety, bez pier-
czyna siê tak naprawdê realizacja unijnego projek- wotnie zak³adanej grupy docelowej – nauczyciele
tu Lagomar, w którym Muzeum Archeologicz- historii (1-2 sta³ych bywalców) pojawiaj¹ siê nie-
no-Historyczne w Elbl¹gu by³o jednym z part- zmiernie rzadko.
nerów. Funkcjê niejako koordynatora projektu od W rok 2007 Dzia³ Edukacji wchodzi z pozy-
strony Muzeum prowadzi³ pracownik dzia³u Edu- tywnym nastawieniem, uzyskuj¹c w pierwszej
kacji i Promocji, Piotr Adamczyk. W omawianym po³owie roku zatwierdzenie wniosku na kontynu-
roku w ramach projektu powsta³y 2 wystawy: acjê projektu z 2005 roku, tym razem pod nazwa
„Truso – nadmorskie emporium” oraz „Historia „Bliskie spotkania z histori¹ i muzeum”. Nauczeni
Gocka”. Niestety, przygotowanie wystaw odby- doœwiadczeniami projektu pilota¿owego, uwagami
wa³o siê wed³ug starych zasad, bez wp³ywu pra- nauczycieli, w³asnymi spostrze¿eniami oraz do-
cowników Dzia³u Edukacji na aran¿acjê sal, jak œwiadczeniem wynoszonym z zajêæ prowadzonych

68 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


w muzeum pomys³odawcy projektu (Piotr Adam- mia³y by byæ ogólnodostêpne zarówno na stronie
czyk oraz Ewa Trocka) wnioskowali o realizacjê internetowej WMODN w Elbl¹gu, jak i na stronie
pewnych zakupów (kopie zabytków, materia³y do internetowej Muzeum. Niestety, do listopada 2009
prowadzenia zajêæ które pomog¹ zrealizowaæ roku nie uda³o siê uzyskaæ ¿adnego ze scenariuszy
nowe zajêcia wyjazdowe o ciekawszej tematyce oraz nie pojawi³y siê one na stronie internetowej
i formie). Niestety, z niezrozumia³ych wzglêdów WMODN-u. Z tej formy prowadzenia zajêæ na
czêœæ „inwestycyjna projektu” zosta³a zaopiniowa- prze³omie 2007 i 2008 roku skorzysta³o kilkoro
na negatywnie. Muzeum przez pewien czas rozwa- nauczycieli bior¹cych udzia³ w warsztatach.
¿a³o w zwi¹zku z tym wycofanie siê ca³kowite W 2007 roku PTH wraz ze wspó³pracuj¹cym
z projektu, jednak ostatecznie zdecydowano siê dzia³em Edukacji zorganizowa³ i przeprowadzi³
projekt zrealizowaæ. W ramach projektu przepro- miejski konkurs historyczny „Elbl¹g 1772-1920”.
wadzono 30 zajêæ (miêdzy po³ow¹ wrzeœnia a po- Zauwa¿ono wykrystalizowanie siê pewnej grupy
³ow¹ grudnia) w których wziê³o udzia³ 1108 nauczycieli (w nik³ej czêœci historyków) zaczy-
uczniów z ma³ych wiejskich szkó³. I znowu za- naj¹cej stanowiæ niejako grupê „sta³ych” klientów.
owocowa³o to wizytami niektórych z tych pla- Oni te¿ w g³ównej mierze byli informowani o no-
cówek w elbl¹skim muzeum. wych dzia³aniach takich jak „Europejskie Dni
Z propozycj¹ bli¿szej wspó³pracy z Muzeum Dziedzictwa” czy festyn „Spotkania z przesz³o-
wyst¹pi³ konsultant ds. historii Warmiñsko-Mazur- œci¹. Dawne gry i zabawy”. W obu tych wydarze-
skiego Oœrodka Nauczycieli w Elbl¹gu. Propozy- niach wziê³o udzia³ blisko 1000 dzieci i doros³ych.
cja zorganizowania warsztatów szkoleniowych dla Dodatkowym miejscem niejako „pozyskiwania”
nauczycieli na temat wykorzystania zbiorów mu- odbiorców by³ udzia³, np. w Oblê¿eniu Malborka
zealnych w nauczaniu historii zosta³a zaakcepto- czy te¿ Ba³tyckim Festiwalu Nauki na malborskim
wana i do XI 2007 roku trwa³y spotkania warszta- zamku (efektem pojawiaj¹ce siê kilka razy w roku
towe grupy kilkunastu nauczycieli i pracowników szko³y z Malborka w elbl¹skim muzeum). Wœród
muzeum jako ekspertów. Nauczyciele podzieleni wielu pozytywów dzia³alnoœci pojawia siê jedna
zostali na trzy zespo³y (szko³a podstawowa, gim- niepokoj¹ca tendencja, a mianowicie bardzo du¿y
nazjum, szko³a œrednia), z których ka¿dy mia³ za spadek zainteresowania ofert¹ edukacyjn¹ szkó³
zadanie opracowania formy scenariusza lekcji na œrednich – jako odbiorcy tematów lekcji muzeal-
jeden temat. Ka¿dy taki scenariusz jest gotowym nych (natomiast jako zwiedzaj¹cy poziom zainte-
narzêdziem do przeprowadzenia przez danego na- resowania spada tylko nieznacznie).
uczyciela historii samodzielnej lekcji na terenie Rok 2008 okaza³ siê w ostatecznym rozra-
muzeum, z pracownikami Dzia³u Edukacji jako chunku bodaj¿e najlepszym rokiem dzia³añ zrefor-
tzw. ekspertami, to jest osobami, które s³u¿¹ tylko mowanego Dzia³u Edukacji i Promocji. Ju¿ pod
pomoc¹ przy realizacji i przebiegu lekcji na muze- koniec roku poprzedniego do³¹cza do pracowni-
alnych ekspozycjach. ków Anna Grzelak, fotograf po ASP w Gdañsku
a jednoczeœnie pasjonat i mi³oœnik historii, „kie-
rownik” Elbl¹skiej Kompanii Zaciê¿nej, sku-
piaj¹cej g³ownie m³odzie¿ w elbl¹skich szkó³ œred-
nich i gimnazjów. W roku 2008 Muzeum realizo-
wa³o autorski projekt edukacyjny Piotra Adamczy-
ka „Podró¿nicy w czasie – dawne gry i zabawy”,
który zakoñczy³ siê w grudniu. Projekt ten by³ wy-
nikiem ogromnego zainteresowania piknikiem
z grami historycznymi zorganizowanym w 2007
roku pod tym samym tytu³em. W ramach projektu
przeprowadzono cztery weekendowe warsztaty
oraz 21 bezp³atnych lekcji muzealnych, na których
mo¿na by³o poznaæ historiê zabawek i nauczyæ siê
Ryc. 3. Jedna z grup nauczycieli podczas opracowywania tema- graæ w dawne gry planszowe. Projekt spotka³ siê
tu lekcji o legendarnej wikiñskiej osadzie Truso (fot. P. Adam- z ¿yczliwym przyjêciem elbl¹skich nauczycieli
czyk) z nie tylko z elbl¹skich szkó³, ale i spoza miasta
(S³obity, Malbork, Wêzina, Czernin). Odby³o siê
W wyniku spotkañ ostatecznie powsta³y zapo- 21 bezp³atnych spotkañ, z których ka¿de trwa³o
wiadane trzy scenariusze, które wed³ug zamierzeñ przeciêtnie pó³tora godziny, a wziê³o w nich udzia³

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 69


526 osób. Jednym z punktów projektu by³a organi- w Malborku, organizowa³ Europejskie Dni Dzie-
zacja i przeprowadzenie czterech otwartych spot- dzictwa, bra³ udzia³ w Oblê¿eniu Malborka. Osta-
kañ warsztatowych. Zaplanowane zosta³y na 20 tecznie z zajêæ proponowanych na miejscu w Mu-
wrzeœnia, 25 paŸdziernika, 22 listopada i 6 grud- zeum skorzysta³o 4356 dzieci podczas 186 lekcji
nia. W spotkaniach wziê³o udzia³ 249 osób. Pro- muzealnych, z których zaledwie 16 przeprowadzili
jekt zainteresowa³ i zainspirowa³ pewn¹ grupê na- pozostali pracownicy merytoryczni Muzeum.
uczycieli (matematyków, fizyków, informatyków) Przejêcie znakomitego ciê¿aru prowadzenia zajêæ
do korzystania z gier planszowych podczas lekcji przez Dzia³ Edukacji jest pozytywnie odbierane
czy do wstêpnych rozmów na temat organizacji przez pozosta³ych pracowników, mog¹cych zaj¹æ
rozmaitych turniejów gier planszowych i logicz- siê bie¿¹c¹ prac¹ naukow¹ i badawcz¹.
nych pod patronatem Muzeum. Prawdopodobnie Ostatni z omawianych lat dzia³alnoœci dzia³u
projekt zainspirowa³ równie¿ dzieci i nauczycieli Edukacji to rok 2009, który w momencie pisania
z jednej z elbl¹skich szkó³ (Szko³a Podstawowa niniejszego artyku³u jeszcze nie dobieg³ koñca.
nr 18) do nietypowego dzia³ania: na korytarzach Pierwsze pó³rocze to dosyæ trudny czas dla Dzia³u,
szko³y, na szkolnych pod³ogach pojawi³y siê w ra- kiedy to w wyniku wypadku samochodowego
mach projektu „Przerwa bez ha³asu” równie¿ gry z udzia³em pracowników muzeum ranna zostaje
planszowe, m.in. kó³ko i krzy¿yk. W jednym kierownik Dzia³u, która wraca do pracy dopiero po
z elbl¹skich Zespo³ów Szkó³ (II Liceum Ogólno- okresie wakacji szkolnych. Mimo zaniku wizyt
kszta³c¹ce oraz Gimnazjum nr 3) przeprowadzono grup przedszkolnych, którymi zajmowa³a siê kie-
spotkania warsztatowe z historycznych gier plan- rownik Dzia³u, Ewa Trocka, Piotrowi i Annie uda-
szowych na proœbê nauczycieli oraz spotkania dla je siê utrzymaæ poziom lekcji muzealnych
uczniów zainteresowanych grami w Muzeum. w czerwcu 2009 roku równo ze stanem na koniec
Efektem tych spotkañ by³a czêœæ Festiwalu Przed- czerwca 2008 roku. Zaczyna siê, niestety, odczu-
miotów Humanistycznych w marcu 2009 roku, po- waæ presjê na tzw. wskaŸniki, które maj¹ œwiad-
œwiêcona w³aœnie uczniowskim prezentacjom czyæ o tym, ¿e muzeum cieszy siê zainteresowa-
historycznych gier planszowych. niem – maj¹ byæ jak najbardziej szczegó³owe i jak
Kolejnym przedsiêwziêciem Muzeum, PTH najwiêksze. Pozytywn¹ informacj¹ jest zatwier-
oraz dodatkowo Wojewódzkiego Oœrodka Dosko- dzenie przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa
nalenia Nauczycieli by³ konkurs historyczny dla Narodowego unikalnego projektu Piotra Adamczy-
uczniów gimnazjów i szkó³ ponadgimnazjalnych ka o nazwie „Skrzynia pe³na tajemnic”. Niestety,
z Elbl¹ga oraz powiatu elbl¹skiego pod nazw¹ w czasie ogólnoœwiatowego kryzysu gospodarcze-
„Walka o niepodleg³oœæ, kszta³t polityczny i tery- go (który równie¿ dociera do Polski) kwota dofi-
torialny Rzeczypospolitej w latach 1914-1923”. nansowania o któr¹ wystêpowa³o Muzeum zostaje
Konkurs zorganizowano z okazji 90. rocznicy zmniejszona. Treœci¹ projektu, opartego na dzia-
odzyskania niepodleg³oœci. ³aniach brytyjskich, sprawdzonych ju¿ od wielu
Rok 2008 zamkn¹³ siê bardzo ciekawym spo- lat, jest stworzenie specjalnych zestawów pomocy
strze¿eniem – prawie ca³kowitym zanikiem dydaktycznych – muzealnych skrzyñ (aktualnie
udzia³u szkó³ œrednich w zestawieniach szkó³ ko- szeœæ) – o ró¿nej tematyce, wypo¿yczanych dla
rzystaj¹cych z oferty muzealnej. Byæ mo¿e jest to nauczycieli historii w Elbl¹gu i w powiecie elb-
wynikiem nadmiernego nastawienia siê na naj- l¹skim. Ka¿da taka skrzynia zawiera kopie za-
m³odszych odbiorców (co przynosi trwa³e efekty, bytków, materia³y w postaci ksi¹¿ek czy wydaw-
obserwowane chocia¿by podczas weekendów, kie- nictw audio oraz specjalne skoroszyty dla nauczy-
dy to dzieci przyprowadzaj¹ rodziców do muzeum cieli, z artyku³ami rozszerzaj¹cymi dany temat,
i same opowiadaj¹ o wystawach i zabytkach) i za- propozycjami i przyk³adami zadañ do realizacji
niedbaniem tych starszych. Z drugiej trony docie- w szkole, czy z tekstami Ÿród³owymi. W ramach
raj¹ sygna³y ze œrodowiska nauczycielskiego realizacji projektu zosta³o zatrudnionych troje na-
o braku zgody dyrekcji na wyjœcie do elbl¹skiego uczycieli historii, których zadaniem by³o stworze-
muzeum (ale np. z uzyskaniem zgody na wyjœcie nie w³aœnie propozycji zadañ do realizacji w szko-
do kina czy wyjazd do Muzeum Powstania War- le (np. powsta³a propozycja odegrania scenki, roz-
szawskiego nie ma wiêkszych problemów) czy te¿ pisanej na role, handlu bursztynem miêdzy rzym-
o zwyk³ym braku czasu i koniecznoœci¹ realizowa- skim kwit¹ a kupcami gockimi). Ten nowatorski
nia bardzo napiêtego programu nauczania. W tym projekt zosta³ bardzo pozytywnie przyjêty przez
te¿ roku po raz kolejny Dzia³ Edukacji prezento- zainteresowanych nauczycieli, którzy przybyli na
wa³ siê podczas Ba³tyckiego Festiwalu Nauki inauguracjê projektu do muzeum i ju¿ w dniu roz-

70 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


poczêcia projektu dokonali du¿ej liczby rezerwa- rzadziej natomiast z lekcji muzealnych) i poszuki-
cji. Wstêpne rozmowy z nauczycielami korzy- wana jest forma trwalszej wspó³pracy. W planach
staj¹cymi z tej oferty ukazuj¹ wielkie zaintereso- dzia³u mieœci siê równie¿ remont muzeum, to zna-
wanie i potrzebê tego typu wspó³pracy i wsparcie czy, w momencie uzyskania przez muzeum pozy-
nauczania historii. Zw³aszcza w czasie, gdy ca³y tywnej decyzji dotycz¹cej pozyskania œrodków
nacisk nauczania k³adzie siê na przedmioty œcis³e, unijnych na realizacjê inwestycji, lata 2010 i 2011
zupe³nie pomijaj¹c lub marginalizuj¹c przedmioty bêd¹ okresem wzmo¿onej pracy koncepcyjnej
humanistyczne, w tym historiê. i merytorycznej nad nowymi wystawami (których
ogólne zarysy pracownicy Dzia³u Edukacji wspó³-
tworzyli w ramach wniosku) w muzeum, jak i nad
specjalistycznymi pracowniami edukacyjnymi,
stron¹ internetow¹, nowym programem i nowocze-
snymi salkami edukacyjno-wystawienniczymi.
Czy wystêpuj¹ zagro¿enia dla planów i dzia³añ
elbl¹skich edukatorów muzealnych? Owszem,
a jednym z najbardziej negatywnie wp³ywaj¹cych
jest ogólna sytuacja finansowa muzeum, bêd¹cego
samorz¹dow¹ instytucj¹ kultury: brak stabilizacji
finansowej, niewielka kwota dotacji corocznej
(a w planach na 2010 r. maj¹cej byæ jeszcze praw-
dopodobnie zmniejszonej), brak wyodrêbnionych
œrodków na pracê, promocjê i dzia³ania Dzia³u
Ryc. 4. Podczas lekcji w Zespole Szkól Turystyczno-Hotelar- Edukacji (co wynika z bardzo niewielkiej kwoty
skich w Elbl¹gu z wykorzystaniem materia³ów ze skrzyni pt.
pozostaj¹cej po odliczeniu kosztów sta³ych dzia-
„Œwiat wikingów” (fot. M. Adamczyk)
³ania muzeum). Do tego trzeba do³o¿yæ równie¿
pewne doraŸne dzia³ania, które s¹ wymagane
W zamierzeniach Dzia³u ca³y czas jest jak naj- przez instytucjê nadzoruj¹c¹, wczeœniej nieplano-
bli¿sza wspó³praca ze œrodowiskiem nauczyciel- wane przez muzeum, a które spadaj¹ zazwyczaj na
skim, przez ca³y czas podejmowane s¹ próby do- barki pracowników Dzia³u Edukacji, niekiedy dez-
tarcia do szkó³ œrednich. W planach na rok 2010, organizuj¹c inne dzia³ania. Kolejnym zagro¿eniem
o ile uda siê pozyskaæ œrodki na kontynuacjê pro- jest, sugerowane nawet przez nielicznych nauczy-
jektu z 2009 roku, planowane jest zorganizowanie cieli historii odwiedzaj¹cych muzeum, ca³kowity
razem z WMODN w Elbl¹gu czterech warsztatów brak zainteresowania dokszta³caniem i innymi for-
dla nauczycieli historii z zakresu nowatorskich mami rozwoju zawodowego oraz brakiem chêci do
dzia³añ z wykorzystaniem skrzyñ muzealnych. W ra- podejmowania nietypowych dzia³añ (czyli nawet
mach tego projektu przewiduje siê równie¿ stwo- wyjœcia do muzeum) wiêkszoœci elbl¹skich na-
rzenie specjalnej edukacyjnej podstrony interneto- uczycieli historii. Powoduje to pewn¹ stagnacjê –
wej, umo¿liwiaj¹cej miêdzy innymi zamawianie niewielka grupa korzysta z oferty, natomiast wiêk-
lekcji czy skrzyñ online. Pojawia siê równie¿ szoœæ jedynie ewentualnie deklaruje zainteresowa-
nowa grupa nauczycieli mocno zainteresowanych nie podczas rozmów, które niestety, nie przek³a-
wspó³prac¹ z muzeum (korzystaj¹cych ze skrzyñ, daj¹ siê na ¿adne póŸniejsze dzia³ania.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 71


Piotr Adamczyk

The Elbl¹g Museum – projects and cooperation with the teachers’ milieu

Summary

The Department of Education and Promotion, of history in schools of various levels. Moreover,
which presently numbers 5 persons and is thus the in creating this kind of project teacher-consultants
largest department of the Archaeology and History helped us enormously. From the moment of the re-
Museum, has placed its bets on education and pro- form of, and in fact, the emergence of the new de-
motion. This represents an important shift from partment in 2005, we have noted ever greater inte-
what was happening in museum education in rest in our museum on the part of teachers working
Elbl¹g before 2005. Within the set of wide-ranging both in preschools and elementary schools. The
endeavors undertaken by the museum’s staff are number of museum courses has thus been growing
sundry educational projects such as museum les- year by year. That group of teachers includes not
sons in small village schools (2005 and 2007), meet- only teachers of history, but also teachers of other
ings and classes on bygone toys and board games subjects. Nonetheless, the ever more steeply decli-
(2008), and the introduction for the first time in ning interest of secondary school teachers in the
museum remains a big problem. This decline also
Poland of lending out museum items (2009).
concerns other forms of upgrading qualifications
Efforts have also been undertaken, with varying
(the participation of Elbl¹g’s secondary-school hi-
degrees of success, to strengthen cooperation (not
story teachers in courses and workshops is rather
only through joint projects and courses at the mu-
sporadic). The Department’s developmental plans
seum) with the teachers’ milieu “The Clio History foresee i.a., a continuation of the projects from the
Café”, which gathers those who love history for previous years (inasmuch as financial means al-
discussions of ever new topics. In 2007, together low) and, in the case of the Museum’s general re-
with the Warmia-Mazuria Center for Teacher Train- model, work on the creation of a specialist educa-
ing in Elbl¹g, we conducted for the first time ever tional aula, workshop rooms, and educational pro-
training workshops for groups of teachers on how grams. There are of course certain fears for the
make avail of museum collections in teaching development of these activities, among them the
history. In cooperating with the teachers’ milieu fears connected with the lack of finances, budgeta-
and other institutions in Elbl¹g the Museum has ry instability, and the necessity of undertaking
co-created city-wide history competitions. The last a wide range non-educational endeavors – how-
educational project (lending out museum items) ever, it is our hope that the work of Elbl¹g’s edu-
also arose with the idea of supporting the teaching cators is only just beginning to bear good fruit.

72 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Maria Pokrzywnicka
Muzeum Etnograficzne w Toruniu

Poruszmy wyobraŸniê,
czyli o wspó³pracy Muzeum Etnograficznego w Toruniu z nauczycielami
(…) bardzo wiele, wiele z Piasta;
ch³op potêg¹ jest i basta”
St. Wyspiañski, „Wesele” – Gospodarz do Poety

Podobnie jak goszcz¹ce nas Muzeum Pierw- ró¿nych zjawisk kulturowych w Polsce i innych
szych Piastów na Lednicy, które obchodzi jubi- krajach. S³u¿y temu m.in. realizacja wielu pro-
leusz 40-lecia, Muzeum Etnograficzne w Toruniu gramów edukacyjnych uwzglêdniaj¹cych oczeki-
tak¿e œwiêtuje rok jubileuszowy, ale 50-lecia ist- wania i mo¿liwoœci percepcyjne adresatów. Ko-
nienia. Cytat z „Wesela” Wyspiañskiego mo¿e niecznoœci¹, potwierdzon¹ przez d³ugie lata prak-
s³u¿yæ jako motto niniejszego wyst¹pienia, gdy¿ tyki w pracy edukacyjnej, jest umo¿liwianie dzie-
dobitnie oddaje to, co zbli¿a merytorycznie oby- ciom i m³odzie¿y aktywnego uczestnictwa, twórczej
dwa muzea. ekspresji podczas pobytu w Muzeum. Tylko dziêki
Za³o¿ycielka Muzeum Etnograficznego w To- takim formom mo¿emy byæ pewni, ¿e uda siê nam
runiu, znana postaæ w œwiecie etnologów i muzeo- zaanga¿owaæ m³odego odbiorcê emocjonalnie, po-
logów, prof. Maria Znamierowska-Prüfferowa, ruszyæ jego wyobraŸniê, sprawiæ, ¿e Muzeum sta-
realizuj¹c koncepcjê swojej instytucji, zawsze nie siê miejscem unikalnego prze¿ycia, miejscem
k³ad³a nacisk na jej funkcjê oœwiatow¹. Warto do którego chcia³oby siê jeszcze kiedyœ przyjœæ po
w tym miejscu przywo³aæ fascynacjê Pani Profesor wiedzê, bez przymusu. A ucznia najczêœciej przy-
pedagogik¹ Janusza Korczaka, którego zna³a oso- prowadza do muzeum nauczyciel zobligowany pro-
biœcie i z którym wspó³pracowa³a w m³odoœci gramem szkolnym. Zale¿y nam wiêc bardzo na
w Domu Dziecka w Pruszkowie. Bliska Jej by³a tym, aby nauczyciel przyprowadza³ uczniów do
idea stawiania na moralny, duchowy rozwój dziec-
muzeum z poczucia sensu i wartoœci edukacji etno-
ka poprzez kontakt z dobrem i piêknem.
graficznej. St¹d wiele form kontaktu z muzeum jest
Wspó³pracownicy Pani Profesor i wspó³twór-
oferowanych w³aœnie im, od których w tak wielkim
cy Muzeum równolegle do swojej pracy badawczej
stopniu zale¿y wychowanie m³odego odbiorcy
i wystawienniczej prowadzili dzia³alnoœæ popula-
i uczestnika kultury.
ryzatorsk¹. Na pocz¹tku lat 60. ubieg³ego wieku
Nauczyciel – jako szczególny adresat – znaj-
przy Muzeum wybudowano nowoczesny gmach
administracyjno-wystawienniczy z sal¹ widowis- duje w Muzeum specjaln¹ ofertê dla siebie daj¹c¹
kow¹, kabin¹ projekcyjn¹, du¿ym ekranem, scen¹, mu okreœlone korzyœci: przede wszystkim mo¿e po-
garderob¹ dla wykonawców. Na scenie królowa³ szerzyæ swoj¹ wiedzê ogóln¹ o podstawy etnogra-
dobry fortepian… To wszystko s³u¿y³o i – zmoder- fii; podczas specjalnych spotkañ poznaje bezp³at-
nizowane – s³u¿y do dziœ prowadzeniu o¿ywionej nie aktualne wystawy muzealne i ich walory dy-
dzia³alnoœci edukacyjnej. Wa¿nym jej odbiorc¹ od daktyczno-wychowawcze; ma zagwarantowane
pocz¹tku by³y i s¹ szko³y, a du¿a czêœæ muzealnego interdyscyplinarne podejœcie do prezentowanych
wysi³ku s³u¿¹cego pozyskiwaniu odbiorcy kierowa- tematów – poznaje kulturê ludow¹ w szerszym
na jest do nauczycieli, którzy obok rodziców, a czê- kontekœcie i w powi¹zaniu z ró¿nymi przedmiotami
sto za rodziców decyduj¹ o uczestnictwie dziecka nauczanymi w szkole: histori¹, geografi¹, sztuk¹,
w ofercie kulturalnej, w tym muzealnej. muzyk¹, wiedz¹ o kulturze, wiedz¹ o spo³eczeñ-
Celem edukacji etnograficznej prowadzonej stwie czy z takimi dziedzinami jak pedagogika,
przez nasze Muzeum jest, najogólniej mówi¹c, choreografia, jêzykoznawstwo a nawet interlingwi-
budzenie zainteresowania tak rodzim¹ kultur¹ styka; poznaje metody i techniki stosowane przez
ludow¹ – integraln¹ czêœci¹ narodowego dziedzic- pracowników muzeum podczas zajêæ na ekspozy-
twa kultury, jak i przybli¿anie wiedzy dotycz¹cej cjach i z eksponatem jako aktywny uczestnik,

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 73


a czasem jako wspó³realizator i pomys³odawca bion¹ przeze mnie definicjê pojêcia edukacja za-
rozwi¹zañ metodycznych. czerpniêt¹ ze S³ownika Jêzyka Polskiego (wyd.
Kontakt ucznia z ka¿dym muzeum, to prze- 1804) Samuela Bogumi³a Lindego (ur. w, zm.
cie¿ okazja do prze¿ycia intensywnego spotkania w – polski , i ):
z przesz³oœci¹, podczas którego uwaga odbiorcy „Edukacya = æwiczenie m³odzie¿y w obyczaj-
zostaje zatrzymana na okreœlonych przedmiotach, noœci, naukach lub kunsztach. Instrukcya jest po-
a wyobraŸnia zostaje poruszona ich kontekstem moc¹ w edukacyi cz³owieka, a edukacya czyniæ go
kulturowym dziêki poznawaniu, widzeniu, a nie powinna szczêœliwym”.
tylko patrzeniu na eksponat. Przestrzeñ pomiêdzy W praktyce zauwa¿y³am, ¿e odwo³ywanie siê
martwymi przedmiotami o¿ywa wskutek opowie- do w³aœnie tej definicji wprowadza dobr¹ atmosfe-
œci czy demonstracji zapewnionej przez prowa- rê, rozluŸnia uczestników spotkania, nauczycieli
dz¹cego, ukazuj¹cej ich funkcjê, przeznaczenie zagrzewa do dyskusji, do utyskiwañ te¿, bo owa
czy ludzk¹ autentyczn¹ historiê, której by³y œwiad- instrukcya ¿mudn¹ i niewdziêczn¹ prac¹ bywa
kami. Dzieje siê to te¿ wtedy, gdy uczeñ zas³ucha w realiach polskiego wspó³czesnego szkolnictwa.
siê w baœñ, wczuje siê w rolê dawnego mieszkañca Trzymaj¹c siê przytoczonej definicji edukacji, jako
wsi, anga¿uj¹c siê w ró¿ne dawne codzienne czyn- edukatorzy muzealni powinniœmy zadbaæ o „usz-
noœci czy sposoby œwiêtowania, przejmie siê lo- czêœliwienie” obiektu naszych dzia³añ, czyli w tym
sem dziecka – rówieœnika sprzed stu lat, dol¹ sie- wypadku – nauczyciela. Uwspó³czeœniaj¹c rozu-
roty wiejskiej, losem wêdrownego dziada czy mienie tego zadania nie przesadzê, twierdz¹c, ¿e
wiejskiego odmieñca, za jakiego dawniej czêsto muzealna oferta edukacyjna mo¿e s³u¿yæ idei
uwa¿ano wiejskich samorodnych artystów lub in- przeobra¿enia zawodu nauczyciela w zawód lidera
nym razem przedzierzgnie siê w ucznia wiejskiej edukacji dla przysz³oœci. To nie paradoks, ¿e chce-
szkó³ki. Ma szansê u¿ywaj¹c wyobraŸni dopisaæ my za wszelk¹ cenê wykazaæ sens uczenia o tym,
tym „spotkanym” postaciom z przesz³oœci swoj¹ co minê³o bezpowrotnie, tak w aspekcie material-
wersjê ich losu, poszukaæ rozwi¹zañ ich pro- nym, jak i duchowym czy spo³ecznym, gdy rozwój
blemów, dopowiedzieæ przysz³oœæ przedmiotowi cywilizacyjny wymaga kszta³cenia kadr dla œwia-
czy osobie. O ile te¿ ³atwiej w skansenie pe³nym ta, jaki trudno przewidzieæ nawet za piêæ lat. Pro-
XIX-wiecznych zabytków omawiaæ szkolne lektu- fesor Kazimierz Moszyñski pisa³, ¿e muzeum, to
ry: nowele Prusa, Sienkiewicza, utwory Konopnic- s¹ drzwi miêdzy nauk¹ a spo³eczeñstwem. Otwie-
kiej czy Reymonta. Dla najm³odszych dzieci rajmy je wiêc jak najczêœciej, a przed nauczycie-
œwietnym komentarzem do zwiedzania skansenu lem szczególnie szeroko. Kultura ludowa, etnogra-
okazuj¹ siê choæby wiersze Janiny Poraziñskiej. fia niesie cenne walory edukacyjne dla intelektual-
Ka¿dego roku od lat realizujemy tematy zajêæ nego, spo³ecznego i indywidualnego rozwoju
edukacyjnych stanowi¹cych w muzeach etnogra- ucznia. Spotkania w muzeum poszerzaj¹ zasób
ficznych ju¿ kanon: tradycje zwi¹zane z wypie- wiedzy odbiorcy o fundamentalne pojêcia z zakre-
kiem chleba, obróbk¹ lnu, garncarstwem, kowal- su rodzimej kultury, daj¹ okazjê do ró¿norodnych
stwem, m³ynarstwem, rêkodzie³em i zdobnictwem dzia³añ anga¿uj¹cych nie tylko wzrok i s³uch, ale
ludowym, plastyk¹ obrzêdow¹, dorocznymi zwy- i inne zmys³y oraz emocje, stymuluj¹c rozwój wy-
czajami, warunkami ¿ycia dziecka wiejskiego, obraŸni niezbêdnej do ¿ycia w stechnicyzowanym
dawnymi zabawami czy szkolnictwem. Tych œwiecie. Nale¿y przekonywaæ nauczycieli, ¿e zajê-
sprawdzonych form, klasycznych lekcji muzeal- cia edukacyjne, jako wartoœciowa alternatywa dla
nych, których tematy koreluj¹ bardzo wyraŸnie rutynowego zwiedzania, mog¹ byæ dobrym sposo-
z programem nauczania w najm³odszych klasach bem wpajania m³odym ludziom szacunku do dzie-
szko³y podstawowej, tym razem omawiaæ nie dzictwa kultury, bêd¹cego skarbnic¹ uniwersal-
bêdê. Ciesz¹ siê one od lat nies³abn¹cym zaintere- nych wartoœci i Ÿród³em twórczej inspiracji.
sowaniem nauczycieli i stanowi¹ sta³¹ gotow¹ Oczekiwanymi efektami we wspó³pracy mu-
ofertê, zw³aszcza dla poziomu nauczania pocz¹t- zeum z nauczycielami by³oby: traktowanie przez
kowego. nauczycieli nauczania o kulturze ludowej jako sa-
Wiêcej uwagi chcia³abym poœwiêciæ formom tysfakcjonuj¹cego obowi¹zku, stanowi¹cego swo-
adresowanym do nauczycieli, które wymagaj¹ ist¹ przygodê, tak dla nich, jak i dla uczniów;
œcis³ej wspó³pracy nauczyciela i edukatora muze- wzbudzanie zainteresowania uczniów kultur¹
alnego. ludow¹ polskich grup etnograficznych i innych na-
Podczas kontaktów z nauczycielami poœwiê- cji, uczenie tolerancji dla innych kultur i odmien-
conych naszej wspó³pracy, czêsto proponujê ulu- noœci obyczajów, uczenie krytycznego wyboru

74 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


wzorców zachowañ, poszanowanie przez m³odzie¿ mi czasowymi oraz specjalnymi dzia³aniami adre-
w³asnych korzeni, kszta³towanie poczucia dumy sowanymi dla tej grupy odbiorców: szkolenia
z ich posiadania, zapobieganie pojawianiu siê po- w Parku Etnograficznym, wernisa¿e wystaw cza-
staw polonocentrystycznych, ksenofobii itp. Warto sowych dla nauczycieli zawieraj¹ce w programie:
wspieraæ nauczycieli w budzeniu u wychowanków spotkanie z autorem wystawy, prezentacjê adek-
œwiadomoœci odrêbnoœci w³asnej tradycji i umie- watnej oferty edukacyjnej oraz elementy warszta-
jêtnoœci dzielenia siê ni¹, godnego reprezentowa- tów metodycznych, s³u¿¹cych wypracowaniu ce-
nia jej poza w³asn¹ spo³ecznoœci¹ lokaln¹ w sytu- lów i sposobów wykorzystania dydaktyczno-wy-
acjach oficjalnych i nieoficjalnych, przede wszyst- chowawczego wystawy, konferencje metodycz-
kim wtedy, gdy trzeba siê zaprezentowaæ jako Po- no-przedmiotowe w Muzeum i poza siedzib¹
lak. Mo¿e wiêc warto krzewiæ ideê wyposa¿ania wspó³organizowane z metodykami najczêœciej
ka¿dego ucznia w pewien gotowy pakiet prostych przedmiotów artystycznych czy historii, konsulta-
umiejêtnoœci przydatnych podczas spotkañ miê- cje indywidualne dla nauczycieli ze szkó³ i z pla-
dzyszkolnych, miêdzyregionalnych czy miêdzyna- cówek kszta³cenia pozaszkolnego z zakresu etno-
rodowych (znajomoœæ kilku piosenek, paru zaga- grafii Polski, warsztaty z zakresu rêkodzie³a, tañca
dek, gier i zabaw ludowych, znajomoϾ podstawo- ludowego i narodowego, gier i zabaw ludowych,
wych kroków tañców regionalnych czy uznanych projekty imprez wspólnie przygotowywane i reali-
za narodowe, umiejêtnoœæ wykonania prostych zowane w Muzeum, czynny udzia³ przedstawiciela
ozdób, zabawek, znajomoœæ lokalnych legend, muzeum w wydarzeniach szkolnych.
baœni, prezentacja wybranych zwyczajów bo¿ona- Bardziej szczegó³owo chcia³abym Pañstwu
rodzeniowych, noworocznych, zapustnych, wiel- przedstawiæ wybrane trzy formy, przyk³ady – uda-
kanocnych, andrzejkowych wró¿b, itp.). Œwietnie nej mym zdaniem wspó³pracy muzeum ze œrodo-
radzi sobie z tym np. m³odzie¿ skandynawska. wiskiem nauczycieli, inspiruj¹cej wzajemnie obie
Propagujmy te¿ razem z nauczycielami koniecz- strony i od obu stron wymagaj¹cej szczególnego
noœæ osobistego zaanga¿owania ka¿dego z nas zaanga¿owania i wyobraŸni.
w walkê z negatywnymi stereotypami postrzegania
Polaków przez inne nacje i odwrotnie. Przyk³ad 1. Wspó³praca ze szko³ami œrednimi –
Przekazuj¹c w Muzeum nauczycielowi i ucz- Projekt „Poznajemy kulturê ¿ydowsk¹”
niowi wiedzê z zakresu etnografii staramy siê po- Szczególnie udan¹ form¹ wspó³pracy muzeum
stêpowaæ zgodnie z zasadami metodycznymi. ze szko³ami œrednimi by³ projekt zrealizowany
W tej mierze nauczyciel bywa naszym naturalnym w 2008 roku, og³oszonym Europejskim Roku Dia-
z racji profesji sprzymierzeñcem, ale te¿ kryty- logu Miêdzykulturowego. Nasze Muzeum po raz
kiem i sêdzi¹. Realizacja ka¿dych zajêæ edukacyj- pierwszy w swej historii siêgnê³o tak szeroko do
nych wymaga opracowania scenariusza, okreœlenia tematyki kultury ¿ydowskiej. Projekt ten nie tylko
celów, oczekiwanych efektów, potrzeb organiza- mia³ znaczenie ze wzglêdu na temat, ale przede
cyjnych, doboru odpowiednich metod zale¿nych wszystkim z uwagi na bezpoœrednie zaanga¿owa-
od wieku i mo¿liwoœci percepcyjnych odbiorcy, nie w jego realizacjê kilku klas z ró¿nego typu
przygotowania pomocy dydaktycznych, œrodków szkó³ œrednich. Dodatkowo zawiera³ tak¿e otwarty
technicznych, czasem zaanga¿owania twórców lu- konkurs plastyczny „Shalom” dla gimnazjów
dowych, rzemieœlników lub artystów konkretnych i szkó³ ponadgimnazjalnych (nadesz³o ok. 100
dziedzin sztuki; zapewnienia Ÿród³a finansowania, prac). Do œcis³ej wspó³pracy zaprosiliœmy cztery
opracowania preliminarza kosztów i – w miarê szko³y œrednie. Ten typ szkó³ stanowi najmniejszy
mo¿liwoœci – tak¿e wypracowania dochodu. odsetek korzystaj¹cych z oferty zajêæ muzealnych.
Staramy siê wiêc, aby proponowane przez Projekt zosta³ przyjêty przez nauczycieli i uczniów
Muzeum zajêcia edukacyjne by³y w³aœciwie kon- z du¿ym zainteresowaniem. Wpisa³ siê doskonale
struowane pod wzglêdem metodycznym i uwzglêd- w kontekst Europejskiego Roku Dialogu Miêdzy-
nia³y elementy schematu edukacyjnego gwaran- kulturowego i obchodów innych wa¿nych dla na-
tuj¹cego rozwijanie wyobraŸni: pierwsze spotka- rodu ¿ydowskiego i polskiej kultury rocznic: 40.
nie z wystaw¹ lub eksponatem i opowieœæ o nim; rocznica Marca ‘68, 65. rocznica Powstania
pog³êbienie wiedzy; indywidualna twórcza obrób- w Getcie, 60. rocznica powstania pañstwa Izrael
ka tematu dla siebie; integracja – grupowa prezen- oraz 775-lecie nadania praw miejskich Toruniowi
tacja dla innych. w zwi¹zku z wielokulturowoœci¹ wpisan¹ w histo-
Nasza aktualna oferta dla nauczycieli wi¹¿e riê naszego miasta.
siê g³ównie z ekspozycj¹ skansenowsk¹, wystawa- W ramach projektu zrealizowano:

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 75


1. „Shalom - plastyczne spotkania z kultur¹ ¿y- dow¹ w ramach konkursu na wykonanie zadania
dowsk¹” – konkurs plastyczny (og³oszenie we publicznego.
wrzeœniu) i wystawa w Muzeum (2 grudnia – Prezentacje przygotowane przez uczniów ze
otwarcie wystawy pokonkursowej przed debat¹ szkó³ œrednich bior¹cych udzia³ w projekcie:
oksfordzk¹ licealistów). a) inscenizacja „Œwiêto Chanuka w moim domu”
2. „Miêdzy dwoma œwiatami – niewidzialna wg I. B. Singera zaprezentowana na scenie
granica istnienia” – 27 paŸdziernika – wyk³ad w sali widowiskowej muzeum w wykonaniu
interaktywny dr Justyny S³omskiej w Muzeum uczniów Gimnazjum i Liceum Akademickiego
dla m³odzie¿y, wystawka eksponatów zwi¹za- UMK w Toruniu;
nych z kultura ¿ydowsk¹. Uczestniczy³o piêæ
klas ze szkó³ zaproszonych do Projektu.
3. „Œwiat milcza³ wobec Holocaustu” – 2 grud-
nia – debata oksfordzka w Muzeum miêdzy re-
prezentacjami uczniowskimi V LO i Liceum
Akademickiego zakoñczona zwyciêstwem LA.
W jury uczestniczy³ Dyrektor Departamentu
Kultury Urzêdu Marsza³kowskiego w Toruniu.
4. „Spotkanie rodzinne - Wieczór kultury ¿y-
dowskiej” – 6 grudnia – impreza fina³owa pro-
jektu „Poznajemy kulturê ¿ydowsk¹”.
W programie:
Ryc. 3. Wieczór kultury ¿ydowskiej – inscenizacja Œwiêto
Wyk³ad interaktywny o œwiêtach ¿ydowskiej Chanuka w moim domu wg I.B. Singera (Gimnazjum i Liceum
rodziny: Szabas i Chanuka - Anna Jod³owiec- Akademickie w Toruniu)
Dziedzic (Stara Synagoga, Kraków).
b) tradycyjne gry chanukowe: dreid³ i kwit³ech,
przygotowane przez uczniów Zespo³u Szkó³
In¿ynierii Œrodowiska (ulotki i bezpoœredni
instrukta¿);

Ryc. 1. Wieczór kultury ¿ydowskiej – wyk³ad Anny Jod³owiec-


Dziedzic ze Starej Synagogi w Krakowie

Recital i warsztat pieœni ¿ydowskich, wyk.


Urszula Makosz z Zespo³em (Kraków). Wyk³ad Ryc. 4. Wieczór kultury ¿ydowskiej – tradycyjna gra chanuko-
wa „drejd³”
i recital by³ finansowany przez Gminê Miasta To-
ruñ, która od lat wspiera skromnymi dotacjami c) degustacja tradycyjnej potrawy chanukowej
muzealny cykl Spotkañ rodzinnych z kultur¹ lu- (s³odka odmiana kugla na bazie twarogu) przy-
gotowana i elegancko serwowana przez m³o-
dzie¿ z Zespo³u Szkó³ Gastronomiczno–Hote-
larskich;
d) „SHALOM – plastyczne spotkania z kultur¹ ¿y-
dowsk¹” – podczas Wieczoru dostêpna by³a
wystawa 30 prac uczniowskich z ró¿nych
szkó³; stanowi³a cenne dope³nienie merytorycz-
ne imprezy i sceneriê do gier chanukowych;
e) okolicznoœciowa gazetka poœwiêcona historii
Ryc. 2. Wieczór kultury ¿ydowskiej – Urszula Makosz z Ze- ¯ydów w Toruniu, przygotowana przez ucz-
spo³em (recital) niów V Liceum Ogólnokszta³c¹cego.

76 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


objêtych nauczaniem indywidualnym ze szko³y
nr 26. Jest to placówka dla dzieci z upoœledzeniem
– wg tradycyjnej nomenklatury – w stopniu umiar-
kowanym. S¹ to dzieci szczególnie ciê¿ko doœ-
wiadczone sprzê¿onymi dysfunkcjami: intelektu-
aln¹ i ró¿nymi deficytami rozwojowymi narz¹dów
zmys³ów i ruchu. Najwa¿niejszym aspektem zajêæ
muzealnych dla tej grupy odbiorców nie jest ani
dostarczenie rzetelnej wiedzy etnograficznej, ani
wzbogacanie ich zasobu pojêæ i s³ownika czy
znacz¹cy wp³yw na rozwój ich wyobraŸni. Z jed-
nej strony celem wspólnego wysi³ku muzealników
Ryc. 5. Wieczór kultury ¿ydowskiej – degustacja „kugla”- po- i nauczycieli jest wielozmys³owa stymulacja wra-
trawy chanukowej ¿eniowa dzieci, a z drugiej przeciwdzia³anie
spo³ecznemu wykluczeniu niepe³nosprawnych
osób oraz ich opiekunów poprzez uczestnictwo
w formach dostosowanych do potrzeb percepcyj-
nych odbiorcy. Tematy realizowanych form przy
okazji kolejnych wystaw czasowych s¹ bardzo
proste, brzmi¹ na pozór nawet infantylnie: „Sk¹d
siê bierze miód?”, „Mleko – bia³y p³yn”, „Wypra-
wa do Indonezji”, „Z lasu do domu” (o drzewie
i drewnie) czy planowana na wiosnê przysz³ego
roku forma „Wiejskie dŸwiêki i piosenki”. Dla
Ryc. 6. Wieczór kultury ¿ydowskiej – wystawa uczniowskich rodziców wa¿nym przedsiêwziêciem wœród co-
prac plastycznych Shalom
dziennego mozo³u opieki nad niepe³nosprawnym
dzieckiem staje siê wyjœcie do Muzeum – przyjaz-
Projekt stanowi³ przyk³ad udanej wspó³pracy
nego miejsca, gdzie w niecodziennej scenerii wy-
miêdzyresortowej (instytucji kultury ze szko³ami),
stawy na pewno wydarzy siê coœ niebywa³ego, jak
zrealizowany by³ przy nik³ym nak³adzie œrodków
np. tajemnicza wyprawa do Indonezji czy Wigilia
finansowych i przy du¿ej inwencji zaanga¿owa-
w starej chacie. Dla rodziców tych dzieci to wy-
nych stron, bazowa³ na wiedzy tak nauczycieli, jak
prawa po nowe wra¿enia dla siebie i swego dziec-
i muzealników. Wymaga³ œcis³ej wspó³pracy Mu-
ka, po chwilê wytchnienia od nieustannej troski,
zeum z nauczycielami, wprowadza³ uczniów
po radoœæ z uœmiechu dziecka i z pojawienia siê ja-
w œwiat problemów i wartoœci dialogu miêdzy kul-
kiejœ jego nowej reakcji. Nauczyciele wspó³reali-
turami.
zuj¹cy program z satysfakcj¹ stwierdzaj¹, ¿e rodzi-
ce czekaj¹ na kolejne pójœcie do Muzeum jak na
Przyk³ad 2. Wspó³praca ze szko³¹ specjaln¹ dla
œwi¹teczne wydarzenie i ¿e kolejny raz chce siê im
dzieci niepe³nosprawnych intelektualnie, objê-
podj¹æ w tym celu niema³y wysi³ek organizacyjny.
tych nauczaniem indywidualnym
A przebieg tych zajêæ, wk³ad pracy nauczycielek,
Ciekaw¹ form¹ wspó³pracy Muzeum z na- ich pomys³owoœæ i rzetelnoœæ rodz¹ siê z przeko-
uczycielami, bardzo cenion¹ przez œrodowisko nania, ¿e warto zawalczyæ o choæ najmniejszy
trzech toruñskich szkó³ specjalnych, jest realizo- przejaw rozwoju fizycznego, psychicznego, emo-
wany ju¿ od ponad 20 lat cykl „Uczymy siê i ba- cjonalnego i spo³ecznego dziecka specjalnej troski.
wimy w Muzeum”, przeznaczony dla uczniów Dobrze wiêc, ¿e muzealna placówka staje siê te¿
z niepe³nosprawnoœci¹ intelektualn¹. Cykl ten miejscem rewalidacji i prze³amywania barier
obejmuje zajêcia edukacyjne na wystawach dziel¹cych te dzieci i ich najbli¿szych od dóbr kul-
sta³ych i czasowych, imprezy integracyjne oparte tury wci¹¿ jeszcze zaw³aszczanych mentalnie
tematycznie na roku obrzêdowym z udzia³em przez pe³nosprawn¹ spo³ecznoœæ. A spotkanie
pe³nosprawnych rówieœników np. „Gaik-Maik” w muzeum z niepe³nosprawnym dzieckiem czy np.
czy „Zima na wsi”. Szczególne miejsce wœród natkniêcie siê na podjazd do chaty na pewno
tych form zajmuje od kilku lat coroczna realizacja sprzyja spo³ecznemu uwra¿liwianiu sprawnych
trzech - czterech spotkañ w Muzeum dla uczniów goœci muzealnych.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 77


Ryc. 7. Zajêcia muzealne dla dzieci objêtych nauczaniem indy- Ryc. 9. Scena M³odych Studio „P” – gry z wyobraŸni¹ na wy-
widualnym – w stajni i oborze stawie Malowana ksiêga duszy – tworzenie widowiska

pastora³ki Tytusa Czy¿ewskiego, prezentowane


w niezwyk³ej scenerii wystawy „Wigilia. Czas ma-
gii, czas oczekiwania”.
„Krzesanki” – spektakl poetycki na podstawie
wierszy góralskiej poetki Wandy Czubernatowej.
Widowisko w scenerii wystawy „Akwizytorzy
szczêœcia. O dawnych i wspó³czesnych kolêdni-
kach”, œwietnie koreluj¹ce z jej treœci¹, mówi³o
o najwa¿niejszych dla ludzi wartoœciach, o tym,
o czym zapominamy w codziennym zabieganiu,
o dobru, które winniœmy z siebie wykrzesaæ.
„Ostatnia pszczo³a” – etiuda teatralna oparta
o treœci egzystencjalne wysnute z wystawy „Œwiê-
Ryc. 8. Zajêcia muzealne dla dzieci objêtych nauczaniem indy- ta pszczo³a. Rzecz o pszczelarzeniu”.
widualnym – mleko bia³y p³yn

Przyk³ad 3. Wspó³praca z nauczycielem dzieci


uzdolnionych
Innym zupe³nie walorem odznaczaj¹ siê zajê-
cia edukacyjne w naszym Muzeum wynikaj¹ce
z wieloletniej wspó³pracy ze Scen¹ M³odych Stu-
dio „P” z MDK w Toruniu, grup¹ teatraln¹ stwo-
rzon¹ i kierowan¹ od ponad 30 lat przez Lucynê
Sowiñsk¹ – teatrologa, etnografa, nauczyciela pro-
wadz¹cego zajêcia w klasach o profilu humani-
styczno-artystycznym. Wkraczamy tu w zagadnie-
nia pedagogiczne zwi¹zane z prac¹ z uczniem
uzdolnionym z ju¿ rozwiniêt¹ ponadprzeciêtnie
Ryc. 10. Scena M³odych Studio „P” – gry z wyobraŸni¹ na wy-
wyobraŸni¹. W ostatnich latach dziêki wspó³pracy stawie Malowana ksiêga duszy - widowisko poetyckie
z t¹ grup¹ teatraln¹ powsta³y trzy niezwyk³e wido-
wiska. Inspiracje do ich artystycznego kszta³tu Spektakle te by³y prezentowane w Muzeum
p³ynê³y w du¿ym stopniu z treœci etnograficznych kilka razy dla ró¿nych grup publicznoœci: dla ro-
wystaw czasowych aran¿owanych we wnêtrzu ku- dziców i kolegów z klas m³odych wykonawców,
jawskiego dworskiego spichlerza z XVIII wieku. dla nauczycieli, metodyków podczas konferencji
W pamiêæ wielu muzealnych goœci zapad³y i dla studentów podczas Festiwalu Nauki i Sztuki.
oryginalne spektakle w wykonaniu m³odzie¿y ze Pani re¿yser i cz³onkowie Studia „P” bardzo emo-
Studia „P”: cjonalnie podchodz¹ do gry w scenerii muzeal-
„Przejasna nowina” – widowisko poetyckie, nych wystaw, doceniaj¹c ich niezwyk³y walor kon-
niekonwencjonalne jase³ka inspirowane tekstami tekstualny.

78 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Lucyna Sowiñska jest tak¿e nauczycielem mo¿e uda siê nam zorganizowaæ dla nauczycieli
w IX LO w klasach o profilu artystycznym. Jej kolejne warsztaty œpiewu, tañca i zabaw ludo-
uczniowie s¹ czêstymi goœæmi na kolejnych wysta- wych. W nastêpne wakacje zaproponujemy orga-
wach w Muzeum, gdzie pod kierunkiem nauczy- nizatorom letniego wypoczynku akcjê pod has³em
cielki odbywaj¹ siê niezwyk³e lekcje. Ostatnia „Lato Frycka”, przybli¿aj¹ce ludow¹ muzykê Ku-
z nich, to „Gra z wyobraŸni¹ (teatralnie, muzycz- jaw i Mazowsza, której motywy brzmi¹ w kompo-
nie i literacko) w przestrzeni wystawy »Bogdan zycjach Chopina.
Lesiñski. Malowana ksiêga duszy«”. Zapowiada siê urodzaj wydarzeñ – nie zabrak-
Takie lekcje to dowód, ¿e nauczycielowi nie strawy dla wyobraŸni naszych muzealnych goœci.
z wyobraŸni¹ ³atwiej trafiæ do wyobraŸni m³odzie-
¿y. Szkoda, ¿e tak prowadzone przez nauczyciela
Zakoñczenie
lekcje w Muzeum s¹ jeszcze rzadkoœci¹.
I jeszcze kilka s³ów o planowanej wspó³pracy Wymiar spo³eczny wspólnego dzia³ania na-
MET z nauczycielami w roku szkolnym 2009/2010 uczycieli, muzealników (tak¿e bibliotekarzy i in-
Analizuj¹c problem wspó³pracy z nauczycie- nych animatorów kultury) w wychowaniu m³ode-
lami, przekonani o koniecznoœci kontynuacji go pokolenia to w³aœnie rozwój wyobraŸni wspo-
sprawdzonych form, zastanawiamy siê równie¿ magaj¹cej myœlenie, zdolnoœæ przewidywania
nad kierunkiem dalszej pracy s³u¿¹cej nauczycie- skutków swego dzia³ania i twórczego prze-
lom chc¹cym poszerzyæ swoj¹ wiedzê z zakresu kszta³cania rzeczywistoœci równie¿ w aspekcie
etnografii i pedagogiki kultury. Widzimy sens dal- moralnym. Obcowanie z dobrami kultury, jej
szego organizowania konferencji metodycz- ideami i wytworami to tak¿e wymiar terapeutycz-
no-przedmiotowych dla nauczycieli ró¿nych ny dla wspó³czesnego cz³owieka. To dawanie mu
przedmiotów, nie tylko artystycznych, instrukta¿u szansy z³apania równowagi psychicznej, odprê¿e-
merytorycznego dla nauczycieli przedszkoli przy- nia po stresie codziennoœci, prze¿ycia zachwytu
gotowuj¹cych dzieci do udzia³u w dorocznym zwyk³¹ rzecz¹ zobaczon¹ w zupe³nie innym kon-
„Przegl¹dzie tañców i piosenek ludowych w wy- tekœcie, odkrycia w sobie nowych twórczych mo-
konaniu dzieci przedszkolnych” oraz do akcji edu- ¿liwoœci i poczucia siê dziêki temu choæby przez
kacyjnej dla szeœciolatków pod has³em „Dawno chwilê szczêœliwszym. W szkole tkwi wielki po-
temu, na wsi”. Rozszerzamy ofertê edukacyjn¹ dla tencja³ w tym zakresie, bo nauczyciel jako kreator
nauczycieli o dwie konferencje we wrzeœniu dla uczniowskich postaw powinien byæ przekazicie-
historyków, zwi¹zane z wystaw¹ „Album rodzin- lem wartoœci zwi¹zanych z uczestnictwem w kul-
ny. Czas wojny”, zawieraj¹c¹ fotografie z domo- turze.
wych archiwów torunian. W paŸdzierniku zaprosi- Zadaniem tych, co odpowiadaj¹ za politykê
my nauczycieli, animatorów kultury i muzealnych spo³eczn¹ i edukacyjn¹, powinna byæ troska
edukatorów z naszego województwa na warsztaty o stwarzanie warunków do kszta³towania u m³o-
metodyczne zwi¹zane z projektem UAM w Pozna- dych ludzi wra¿liwoœci na przesz³oœæ, wychowy-
niu „Kosmiczne opowieœci”, koresponduj¹cym wanie ich do przekazu dziedzictwa kulturowego
z Rokiem Astronomii i wystaw¹ „Poka¿ mi swój i wyznaczników to¿samoœci narodowej nastêpnym
œwiat, poka¿ mi swoj¹ szko³ê” (kosmogonia ple- pokoleniom. Tylko czy im wystarczy wyobraŸni?
mienia Dogonów z Mali). Dla nauczycieli, studen- Mo¿e optymistycznej odpowiedzi, dobrych roz-
tów etnologii, pedagogiki, kulturoznawstwa zorga- wi¹zañ systemowych dla edukacji kulturalnej do-
nizujemy na wystawie „Andrzej Wajda. Etnogra- czekamy siê po Kongresie Kultury Polskiej we
ficzny remanent” prezentacjê zajêæ dla uczniów wrzeœniu tego roku?
szkó³ œrednich pt. „Od koniczka do… Oskara”. A muzea, zw³aszcza etnograficzne jako
W drugim pó³roczu 2010 roku chcielibyœmy za- swoiste pastwiska niech karmi¹ wyobraŸniê
prosiæ do bli¿szej wspó³pracy nauczycieli muzyki m³odych jak najskuteczniej wiedz¹ o tym, co nas
ze szkó³ podstawowych i muzycznych, aby skoor- wszystkich – jak piêknie pisze profesor Mie-
dynowaæ inicjatywy szkolne zwi¹zane z obchoda- czys³aw Porêbski (urodzony w GnieŸnie!) – sytu-
mi Roku Chopina i umo¿liwiæ publiczn¹ prezenta- uje w polskoœci: o naszych miejscach, ksiêgach,
cjê najwartoœciowszych dokonañ w Muzeum. Byæ obrazach, dŸwiêkach, smakach i kolorach.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 79


Maria Pokrzywnicka
Ethnographical Museum in Toruñ

Let’s excite the imagination – that is, about the cooperation between the
Ethnographical Museum in Toruñ and teachers

Summary
In 2009 the Ethnographical Museum in Toruñ this group of recipients. They include: training at
celebrated its 50th anniversary. The Museum’s foun- the Ethnographical Park, separate displays of sea-
der, professor Maria Znamierowska-Prûfferowa, sonal exhibitions, consultations and conferences,
in putting flesh on her idea for this institution, individual consultations from the realm of Polish
always stressed its educational function. Thus, ethnography, workshops on handicrafts, folk and
from the very beginning schools were an important national dance, and folk games – along with party
addressee of the Museum’s educational activity – events jointly prepared and held at the Museum.
as they are to this day. It remains very important to Among the most successful examples of co-
us that teachers bring their pupils to our Museum operation with teaching milieux are: the seve-
with an understanding of the meaning and value of ral-stage educational project for secondary schools
connected with the European Year of Intercultural
ethnographical education. The teacher, as our spe-
Dialogue carried out in 2008; courses for handi-
cial client, finds in the Museum a unique offer that
capped children receiving individual teaching; and
enables his or her pupils to encounter folk culture
the work with the youth scene Studio “P” in the
in a broader context and in connection with a va- form of poetic happenings that thematically aug-
riety of subjects taught in school: history, geogra- mented exhibitions at the Museum.
phy, art, music, culture, social studies – even peda- These forms of cooperation with teacher mi-
gogy, choreography, linguistics, and “interlingu- lieux have engendered a partnership between the
istics”. The teacher, as an active participant, is tre- Museum and schools in conveying to the young
ated at the Museum as a potential co-operator and generation values connected with participation in
source of ideas on methodic solutions. culture. The outcome of this cooperation encoura-
The present offer for teachers is mainly con- ges museum educators to press on with proven
nected with the skansen (open-air) exposition, sea- forms – and to ceaselessly perfect their educational
sonal exhibitions, and special efforts addressed to program.

80 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Alina Dêbowska
Muzeum w Bielsku Podlaskim
Oddzia³ Muzeum Podlaskiego w Bia³ymstoku

Projekty miêdzypokoleniowe
jako przyk³ad wspó³pracy muzeum z organizacjami pozarz¹dowymi

Muzeum w Bielsku Podlaskim Oddzia³ Mu- z racji tego, ¿e s¹ bli¿ej ludzi, ³atwiej nawi¹zuj¹
zeum Podlaskiego w Bia³ymstoku od wielu lat z nimi kontakt i zachêcaj¹ do wspólnych dzia³añ.
wspó³pracuje z organizacjami pozarz¹dowymi. Czêsto to, czego nie da siê osi¹gn¹æ drog¹ ofi-
W ramach tej wspó³pracy zrodzi³o siê wiele cjaln¹, udaje siê zorganizowaæ przy wykorzystaniu
wspólnych projektów oraz wystaw. Wspomnê cho- uk³adów rodzinnych i przyjacielskich w danym
cia¿by o takich wystawach jak: „Bie¿eñstwo. Nie- œrodowisku. Partnerem w takich dzia³aniach mo¿e
znany exodus 1915-1921” z Bia³oruskim Towarzy- byæ równie¿ Muzeum.
stwem Historycznym i Stowarzyszeniem Ma³ej Te oddolne inicjatywy ukierunkowane i reali-
Ojczyzny w Studziwodach (1996), „Wystawa prac zowane przez miejscowych liderów pozwalaj¹ wy-
osób niepe³nosprawnych z okazji Europejskiego korzystaæ potencja³ ludzki przy organizacji wy-
Roku Osób Niepe³nosprawnych EURON 2003” staw, wernisa¿y czy realizacji projektów. Oczywiœ-
we wspó³pracy ze Stowarzyszeniem Pomocy Oso- cie, inicjatywa pewnych przedsiêwziêæ mo¿e byæ
bom Niepe³nosprawnym „Szansa”, „Strój ludowy tak¿e po stronie Muzeum. Nie musi byæ oddolna.
Bia³orusinów na Podlasiu”(2007) czy „Wêdrówki I w tym przypadku wspomniane organizacje do-
po Polesiu” (2009) – Stowarzyszenie Ma³ej Ojczy- skonale wpisuj¹ siê w rolê poœrednika miêdzy
zny w Studziwodach i Klubu Twórców ludowych spo³ecznoœci¹ a nami. Dziêki temu ³atwiej o zmia-
„Skarb” z Brzeœcia. nê wizerunku Muzeum. To ju¿ nie tylko instytucja
pañstwowa, ale przede wszystkim jednostka ¿ywa,
W 2005 roku Muzeum rozpoczê³o wspó³pracê
tworzona w pewnym sensie przez spo³ecznoœæ lo-
ze Stowarzyszeniem Dziedzictwo Podlasia. Od tego
kaln¹.
czasu podejmujemy siê wspólnych inicjatyw, reali-
Kiedy siê przyjrzymy bli¿ej organizacjom po-
zuj¹c projekty edukacyjne. Nasza wspó³praca jest
zarz¹dowym, zrozumiemy, co tak naprawdê maj¹,
doskona³ym przyk³adem partnerstwa lokalnego.
czego nam brakuje. Przede wszystkim skupiaj¹
Doœwiadczenie zdobyte w tym czasie pokazu-
miejscowych liderów i potencja³ ludzki w postaci
je, ¿e wspó³pracuj¹c z organizacj¹ spo³eczn¹, je- wolontariuszy. S¹ to osoby, których roli nie nale¿y
steœmy w stanie osi¹gn¹æ du¿o wiêcej ni¿ drog¹ przeceniaæ. To w³aœnie oni najczêœciej rozwi¹zuj¹
instytucjonaln¹. Korzystaj¹c z szerokich kontak- problemy wa¿ne dla spo³ecznoœci lokalnych, po-
tów organizacji pozarz¹dowych w lokalnych œro- magaj¹ w rozwi¹zywaniu konfliktów i wa¿nych
dowiskach, docieramy z nasz¹ ofert¹ do tych kwestii spo³ecznych. Najwa¿niejszy jest fakt, ¿e s¹
wszystkich œrodowisk, w których wczeœniej Mu- to osoby „st¹d”, „swoje”, budz¹ce zaufanie. Tym-
zeum nie istnia³o. G³ównym naszym zyskiem jest czasem Muzeum czêsto jest kojarzone z miejscem,
wiêc poszerzenie grona odbiorców. Pokazujemy, budynkiem, instytucj¹.
¿e istniejemy, dzia³amy i jesteœmy chêtni do W tej sytuacji opieramy siê na osobach wiary-
wspó³pracy i wspólnych inicjatyw. godnych, co pomaga w kszta³towaniu pozytywne-
Ze swojej strony równie¿ mo¿emy wiele za- go wizerunku naszej placówki. Staramy siê, aby
oferowaæ. Dysponujemy przede wszystkim dobr¹ dobre relacje organizacji pozarz¹dowych z lokal-
baz¹ lokalow¹, któr¹ mo¿emy udostêpniæ. Poza nym œrodowiskiem prze³o¿y³y siê na pozytywne
tym naszym wk³adem jest bogate doœwiadczenie postrzeganie Muzeum jako partnera we wspólnych
i wiedza pracowników merytorycznych. inicjatywach.
Nawi¹zanie kontaktów z organizacjami po- Szczególnie wa¿ne s¹ inicjatywy wspó³pracy
zarz¹dowymi u³atwia nam tworzenie nowych ini- organizacji pozarz¹dowych z instytucjami kultury,
cjatyw. Z poziomu instytucji pañstwowych trudno nauki i innymi realizuj¹cymi cele ekonomii spo-
to osi¹gn¹æ. Tymczasem organizacje spo³eczne ³ecznej. Naszym lokalnym przyk³adem jest bardzo

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 81


owocna wspó³praca Muzeum w Bielsku Podlaskim równie¿ s³u¿y³o pomoc¹ organizacyjn¹ i wiedz¹
z organizacjami pozarz¹dowymi. Mo¿na wyliczyæ swoich pracowników. Ostatecznie okaza³o siê, ¿e
wiele wspólnych inicjatyw, których skutkiem by³a atmosfera muzealna sprzyja³a spotkaniom i du¿ej
realizacja kilkunastu projektów. frekwencji (ryc. 2).
Poprzez realizacjê niektórych, postanowiliœmy
wype³niæ niszê na projekty miêdzypokoleniowe.
Pierwszy taki projekt rozpoczêliœmy w 2005 roku.
„Ich œwiat, naszym œwiatem, czyli spotkania poko-
leñ” – spotka³ siê z wielkim zainteresowaniem
m³odzie¿y i seniorów (ryc. 1). Inicjatywa by³a od-
dolna. Starsi chcieli robiæ coœ wspólnie z m³o-
dzie¿¹ (ryc. 1a). Ci drudzy równie¿ wykazali zain-
teresowanie. Start by³ mo¿liwy dziêki œrodkom po-
zyskanym przez Stowarzyszenie. To równie¿ jest
argument, jeœli chodzi o wspó³dzia³anie. Podmioty
te, realizuj¹c projekty, maj¹ znacznie wiêksze mo-
¿liwoœci pozyskania sponsorów w sektorze gospo-
darczym i mog¹ korzystnie wp³ywaæ na decyzje
lokalnej administracji.

Ryc. 2. Warsztaty „Nowinki techniki”, projekt „Ich œwiat - na-


szym œwiatem, czyli spotkania pokoleñ”(2005 r.)

W trakcie realizacji tego projektu trafi³y do


nas w formie darów przedmioty materialne w po-
staci starych fotografii miasta i jego mieszkañców
oraz dokumenty, które wzbogaci³y nasze zbiory.
Bez wspólnej akcji te przedmioty zapewne uleg³y
by zniszczeniu. Niewymiernym skutkiem naszych
kontaktów z osobami starszymi by³y niezwykle in-
Ryc. 1. Warsztaty „Szko³o, szko³o, gdy ciê wspominam…”,
projekt „Ich œwiat - naszym œwiatem, czyli spotkania pokoleñ”
teresuj¹ce wywiady dotycz¹ce historii miasta. In-
(2005 r.) formacje pozyskane przez pracowników meryto-
rycznych zosta³y wykorzystane w trakcie tworze-
nia wielu wystaw. Wœród nich „Atelier bielskiego
fotografa” oraz „Bielsk Podlaski w starej fotogra-
fii”. Dziêki rekomendacji seniorów bior¹cych
udzia³ w projektach uda³o siê dotrzeæ do miesz-
kañców miasta, którzy w swoich rodzinnych albu-
mach posiadaj¹ ciekawe i nieznane fotografie, jak
i informacje.
Nastêpny projekt „Sztuka nie zna granic, czyli
spotkania pokoleñ” by³ skierowany nie tylko do
miejskiego œrodowiska, ale i do wiejskiego, gdzie
dostêp do kultury jest trudniejszy (ryc. 3, 4).
Warsztaty i prelekcje by³y organizowane w ró¿-
nych miejscach – salach muzealnych, klasowych,
Ryc. 1a. Warsztaty „Szko³o, szko³o, gdy ciê wspominam…”,
œwietlicach wiejskich oraz na wolnym powietrzu.
projekt „Ich œwiat - naszym œwiatem, czyli spotkania pokoleñ”
(2005 r.) Nabór do projektów przeprowadziliœmy za po-
moc¹ plakatów, og³oszeñ w Internecie. Skutecz-
Wracaj¹c do projektu, Muzeum ze swojej nym sposobem pozyskania uczestników okaza³a
strony nie tylko udostêpni³o sale na spotkania, ale siê ambona oraz tzw. poczta pantoflowa. Tu do-

82 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


skonale spe³nili swoje zadanie lokalni liderzy. To zeum. To z kolei u³atwi³o nam prowadzenie kwe-
oni w znacznej mierze rozpropagowali nasze rend muzealnych, zwi¹zanych m.in. z zachowa-
dzia³ania wœród swoich znajomych i przyjació³. niem tkaniny ludowej Ziemi Bielskiej. Okaza³o siê
¿e bariery i nieufnoœæ ust¹pi³y miejsca goœcinno-
œci. Ludzie chêtniej otwierali przed nami drzwi
swoich domostw, zapraszali do œrodka. W ten na-
turalny sposób dotarliœmy do interesuj¹cych zbio-
rów. Niektóre z nich w formie darów trafi³y do
zbiorów etnograficznych Muzeum w Bielsku.
Efektem kwerend by³y dwie du¿e wystawy: „Tka-
nina ludowa Ziemi Bielskiej” oraz „Tkanina ludo-
wa Gminy Czy¿e”.

Ryc. 3. Warsztaty „Ikona”, projekt „Sztuka nie zna granic, czyli


spotkania pokoleñ” (2006/2007 r.)

Ryc. 5. „¯ywe obrazy”, projekt „Fotomonta¿” (2008 r.)

Nastêpnym wspólnym projektem by³ „FOTO-


MONTA¯”. Przez dziewiêæ miesiêcy m³odzie¿
oraz seniorzy zmagali siê z fotografi¹ cyfrow¹. Na
pocz¹tku uczestnicy poznali budowê i zasady dzia-
³ania „cyfrówki” oraz podstawowe aspekty foto-
grafowania, takie jak kompozycja, oœwietlenie,
Ryc. 4. Warsztaty „Ty wczoraj, ja jutro – spotkanie z portre- g³êbia ostroœci (ryc. 5). Spotkania z fotografi¹
tem”, projekt „Sztuka nie zna granic, czyli spotkania pokoleñ” sta³y siê pretekstem do odkurzenia rodzinnych
(2006/2007 r.) albumów, a tak¿e zbiorów bielskiego muzeum.
ZnaleŸliœmy zdjêcia, które przybli¿y³y historiê
Przyjêliœmy sobie za cel zmniejszenie barier
miasta, a przede wszystkim ludzi, którzy tu miesz-
pokoleniowych wœród chêtnych mieszkañców
kali i mieszkaj¹ (ryc. 5a). Dla m³odzie¿y to by³a
Bielska Podlaskiego i gminy. Has³o projektu –
historia odleg³a, a dla seniorów to wspomnienie
„spotkania pokoleñ” realizowaliœmy poprzez
m³odoœci (ryc. 5b). Chocia¿ dzieli³a uczestników
wspólne spêdzanie czasu, zabawê i pracê na war-
du¿a ró¿nica wieku, po³¹czy³a ich wspólna sprawa
sztatach. Dziêki temu, ¿e Stowarzyszenie poma-
(ryc. 6).
ga³o od strony logistyczno-organizacyjnej, my mo-
gliœmy siê skupiæ na realizacji celów edukacyj-
nych. Motywem przewodnim by³a szeroko pojêta
sztuka. Poprzez projekt chcieliœmy w³¹czyæ senio-
rów i dzieci w ¿ycie kulturalne naszego regionu.
Rozmowy prze³ama³y obawy obu tych grup
wzglêdem siebie. Cotygodniowe spotkania spowo-
dowa³y, ¿e m³odzi i starsi nauczyli siê ze sob¹ roz-
mawiaæ, zauwa¿aæ swoje potrzeby.
Jak siê póŸniej okaza³o, realizacja ww. projek-
tów przynios³a nam pozytywne skutki. Co istotne,
nasze wczeœniejsze dzia³ania na obszarach wiej-
skich przyczyni³y siê do uwiarygodnienia Mu- Ryc. 5a. „¯ywe obrazy”, projekt „Fotomonta¿” (2008 r.)

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 83


Ryc. 5b. „¯ywe obrazy”, projekt „Fotomonta¿” (2008 r.)

Wspó³praca z organizacjami pozarz¹dowymi


zaowocowa³a przede wszystkim nowymi kontakta-
mi. Od kilku lat zauwa¿amy, ¿e poszerza siê grono
goœci muzealnych i naszych przyjació³.
Muzeum jest postrzegane nie jako skostnia³a
instytucja, ale jako „nasze muzeum”. Seniorzy
z miasta, jak i ze wsi czêœciej nas odwiedzaj¹,
uczestnicz¹c czy w wernisa¿ach, prelekcjach orga-
nizowanych przez Muzeum. Nasi pracownicy za-
praszani s¹ do dzia³añ realizowanych przez so³ec-
twa, do pomocy w tworzeniu izb regionalnych.
Jesteœmy rozpoznawalni w regionie. Ryc. 6. „¯ywe obrazy”, projekt „Fotomonta¿” (2008 r.)
Reasumuj¹c: Muzeum w Bielsku Podlaskim
dysponuje podstawow¹ struktur¹ techniczno-loka- noœci lokalnej, dlatego realizowane s¹ wprost cele
low¹, niezbêdn¹ dla realizacji projektów. Jednak spo³eczne, a przedsiêwziêcia ciesz¹ siê bardzo
najcenniejszym potencja³em jest wysoko wykwali- du¿¹ frekwencj¹ uczestników.
fikowana kadra, która zdoby³a cenne doœwiadcze- Jest wiele programów, których wymogiem jest
nie w skutecznej realizacji inicjatyw prospo³ecz- partnerstwo przy realizacji projektów, z tego po-
nych. Dziêki temu Muzeum w Bielsku Podlaskim wodu wzajemne rozpoznanie swych mo¿liwoœci
jest bardzo wartoœciowym partnerem dla ka¿dej buduje takie relacje miêdzy podmiotami – poten-
organizacji, która szuka wsparcia na Podlasiu. cjalnymi partnerami, które pozwol¹, w wypadku
Organizacje pozarz¹dowe wnosz¹ natomiast wspólnych inicjatyw, dokonaæ skutecznych wy-
liczn¹ grupê wolontariuszy, pragnienie aktywnoœci borów przy podziale ról, odpowiedzialnoœci i pla-
spo³ecznej i posiadaj¹ znaczne wsparcie spo³ecz- nów dzia³añ.

84 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Alina Dêbowksa, Museum in Bielsk Podlaski,
a branch of the Podlaski Museum in Bia³ystok

Intergenerational projects as a model for cooperation


between museums and non-governmental organizations

Summary

Initiatives for cooperation between NGOs and citizens are: ”Their world is our world – intergene-
institutions of culture, science, and the like are rational encounters”, 2005; ”Art knows no boun-
extremely important in the aim of achieving so- daries – intergenerational encounters”, 2006-07;
cio-economic goals. The Museum in Bielsk Podla- and ”Photomontage”, 2008. This effort got off to
ski (a branch of the Podlaski Museum in a start thanks to funding obtained by the Society.
Bia³ystok) has cooperated with NGOs for many And this is also an argument in favor of coopera-
years. Numerous joint projects and exhibitions tion. For in carrying out joint projects there are
have come to fruition within the scope of that co- greater opportunities for gaining sponsors in the
operation. To mention just a few: ”The flight – the economic sector, as well as a greater ability to in-
forgotten exodus of 1915-1921”, organized in Stu- fluence the decisions of local authorities. NGOs
dziwody in 1996 with the Byelorussian Historical also mobilize a significant number of volunteers
Society and the ‘Local Homeland’ Association; the and stimulate social activism. This is why social
exhibition of works by handicapped people as part objectives are pursued, and why our undertakings
of the European Year of Handicapped People, have succeeded in drawing a large number of par-
EURON 2003, held in cooperation the ”Szansa” ticipants.
Society for Helping Handicapped People; ”Folk Last but not least is the Museum in Bielsk
costumes of the Byelorussians of the Podlasie Re- Podlaski, which possesses the basic facilities es-
gion” (2007); and ”Journeys through the Polesie sential for carrying out projects. However, its most
Region” (2009), organized with the ‘Local Home- prized asset is that of its highly qualified staff,
land’ Association in Studziwody and the ”Skarb” which has acquired rich experience in having
Club of Folk Artists from BrzeϾ. effectively organized and held pro-social initia-
In 2005 the Museum commenced cooperation tives. Thanks to this, the Museum in Bielsk Podla-
with the Podlasie Region Heritage Society. Since ski is a very valuable partner for every organiza-
then we have undertaken joint initiatives in carry- tion that seeks support in the Podlasie Region.
ing out educational projects. Our cooperation has There are many programs that require part-
become a wonderful example of local partnership. nership for them to be achieved. This is why get-
While implementing some of the above, we ting to know each other’s capabilities helps to
determined to meet the need for intergenerational build relations between potential partners – who
projects. Among the projects that have enjoyed the can then take on joint challenges, knowing how to
marked interest of both young people and senior select their respective roles and responsibilities.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 85


Maciej Trzciñski
Muzeum Miejskie Wroc³awia

Rekonstrukcje archeologiczne a rzeczywistoϾ

Nie ulega w¹tpliwoœci, i¿ szeroko pojêta po- stw, jakie mu zagra¿aj¹ oraz promowaæ publiczny
pularyzacja archeologii odgrywaæ powinna istotn¹ dostêp do znacz¹cych przedmiotów w³asnego dzie-
rolê nie tylko w procesie kszta³towania to¿samoœci dzictwa archeologicznego, w szczególnoœci stano-
kulturowej ale i spo³ecznego postrzegania zarówno wisk archeologicznych, i zachêcaæ do publicznej
specyfiki archeologii jako nauki, jak i nie zawsze ekspozycji wybranych obiektów archeologicz-
pozytywnie ocenianej przydatnoœci badañ archeo- nych”. Trzeba w kontekœcie przywo³ywanych pod-
logicznych. Popularyzacja archeologii ³¹czy siê staw prawnych wskazaæ równie¿ na Art. 91 Ust. 4
zatem bezpoœrednio z postulatem kszta³towania pkt. 8 – ustawy z dnia 23 lipca 2003 roku o ochro-
spo³ecznej œwiadomoœci ochrony dziedzictwa kul- nie zabytków i opiece nad zabytkami,2 który sta-
tury (por. Kobyliñski 2005, s. 45 i n.). Nasilaj¹ce nowi, i¿ jednym z obowi¹zków Wojewódzkiego
siê w ostatnich latach kradzie¿e oraz niszczenie Konserwatora Zabytków jest upowszechnianie
stanowisk archeologicznych dowodz¹ niezbicie, i¿ wiedzy o zabytkach. Równie¿ jeœli idzie o postulo-
zarówno spo³eczne postrzeganie zabytków archeo- wane przez œrodowisko samych archeologów spo-
logicznych jako nierozerwalnych komponentów soby dzia³ania i postêpowania w kontekœcie zasad
dziedzictwa kultury, jak i dzia³ania Pañstwa w za- etyczno-zawodowych dostrze¿ona zosta³a istota
kresie skutecznej ochrony tych¿e zabytków pozo- dzia³añ zwi¹zanych z upowszechnianiem archeo-
stawiaj¹ du¿o do ¿yczenia. logii3.
Wypada w tym miejscu wskazaæ na kilka za- Szeroko rozumiana popularyzacja wiedzy
sadniczych aktów prawnych, które jednoznacznie o historii oraz archeologii jest zatem obowi¹zkiem,
stanowi¹, i¿ tego typu dzia³ania s¹ wrêcz obo- który powinien byæ przez pañstwo realizowany, co
wi¹zkiem jaki powinno realizowaæ pañstwo wraz dobitnie podkreœla nie tylko prawo krajowe, ale
z podleg³ymi mu organami. i ratyfikowane przez Polskê akty prawa miêdzyna-
Art. 6 Ust. 1 Konstytucji RP stanowi jasno, i¿ rodowego.
pañstwo jest nie tylko uprawnione, lecz wrêcz zo- Wizerunek archeologii oraz jej aktywnoœci
bowi¹zane do upowszechniania dóbr kultury: zwi¹zanej nie tylko z badaniami stacjonarnymi ale
„Rzeczpospolita Polska stwarza warunki upow- i powszechnymi ju¿ dziœ badaniami ratowniczymi,
szechniania i równego dostêpu do dóbr kultury, które towarzysz¹ rozmaitym inwestycjom budow-
bêd¹cej Ÿród³em to¿samoœci narodu polskiego”. lanym uleg³ zasadniczej zmianie. Nie tylko zmie-
Kolejnym istotnym aktem prawnym uwzglêd- ni³ siê zakres przedmiotowy badañ archeologicz-
niaj¹cym donios³oœæ upowszechniania wiedzy na nych, który dotyczy ju¿ czasów nowo¿ytnych czy
temat archeologii jest Europejska konwencja wrêcz wspó³czesnych, ale i zmieni³o siê równie¿
o ochronie dziedzictwa archeologicznego1, która spo³eczne postrzeganie samej archeologii.
w Art. 9 (kszta³towanie œwiadomoœci spo³ecznej) Mo¿na zaryzykowaæ stwierdzenie, i¿ roman-
stanowi, ¿e „ka¿de pañstwo-strona konwencji zo- tyczny stereotyp archeologa pochylonego z pêdzel-
bowi¹zuje siê prowadziæ dzia³alnoœæ edukacyjn¹ kiem nad zabytkami uleg³ pewnej desakralizacji
w celu wzbudzenia i rozwijania w opinii publicznej w kontekœcie masowo realizowanych nadzorów
œwiadomoœci o wartoœci dziedzictwa archeologicz- i badañ ratowniczych. Bywa, i¿ archeolodzy koja-
nego dla zrozumienia przesz³oœci i niebezpieczeñ- rzeni s¹ negatywnie jako Ci, którzy spowalniaj¹
1
Europejska Konwencja o ochronie dziedzictwa archeologicznego (poprawiona), sporz¹dzona w La Valetta dnia 16 stycznia
1992 r. (Dz. U. z 1996 r. Nr. 38, poz. 564).
2
Ustawa z dnia 23 lipca 2003 roku o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. Nr 162, poz. 1568, z póŸn. zm.).
3
Zob. m.in. „Zbiór zasad postêpowania i norm etycznych œrodowiska archeologów w Polsce” - tekst dostêpny ma
www.snap.org.pl.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 87


i podra¿aj¹ przebieg inwestycji. Wydaje siê, i¿ nie Niemiec (Gross Raden, Torgelov), Szwecji
w tym nowym stosunkowo kontekœcie prowadze- (Foteviken), Danii (Trelleborg, Moesgard). Coraz
nie dzia³añ popularyzatorskich musi dopasowaæ czêœciej obiekty takie powstaj¹ równie¿ na terenie
siê do spo³ecznych oczekiwañ. Polski5.
Popularyzacja archeologii od lat ju¿ realizo- Liczne festyny, pikniki archeologiczne oraz
wana jest w ró¿nych formach. Niejako „kla- budowane z ró¿nym powodzeniem rekonstrukcje
syczn¹” jest dzia³alnoœæ wystawiennicza prowa- sk³aniaj¹ do podjêcia refleksji zwi¹zanej z funk-
dzona z ró¿nym powodzeniem przez instytucje cjonowaniem tego typu miejsc oraz jego spo³ecz-
kultury, instytucje naukowo-badawcze, a ostatnio nego oddzia³ywania.
równie¿ przez prywatne firmy archeologiczne. Nie Nie ulega w¹tpliwoœci, i¿ budowane rekon-
sposób jest nie dostrzec aktywnoœci popularyzator- strukcje stanowi¹ naturaln¹ i niekiedy bardzo cie-
skiej realizowanej w piœmiennictwie. Obok litera- kaw¹ scenografiê dla aktywnoœci popularyzator-
tury stricte naukowej, której czytelnikami s¹ na skiej prowadzonej na ich terenie. Naturalnym wa-
ogó³ sami archeolodzy, funkcjonuj¹ periodyki po- lorem takich miejsc jest mo¿liwoœæ przeprowadze-
pularno-naukowe, które nie tylko wskazuj¹ na nia szeregu pokazów, które z oczywistych wzglê-
istotê dzia³añ popularyzatorskich ale te¿ same je dów nie by³yby mo¿liwe do realizacji w zamkniê-
realizuj¹ (np. „Archeologia ¯ywa”, „Z otch³ani tym pomieszczeniu (np. budowa pieca garncar-
wieków”). skiego wraz z wypa³em ceramiki, czy pokazy daw-
Nie sposób jest równie¿ nie doceniæ roli jak¹ nego hutnictwa).
w popularyzacji archeologii odgrywa dziœ Internet Przypomnieæ wypada, i¿ obok budowanych
z niezliczonymi iloœciami stron internetowych oraz wspó³czeœnie obiektów, które nie s¹ na ogó³ rekon-
forów dyskusyjnych. strukcj¹ realizowan¹ in situ, funkcjonuj¹ jeszcze
Prawdziwym fenomenem w zakresie skutecz- tzw. rezerwaty archeologiczne, które tworzone
nej popularyzacji archeologii okaza³y siê jednak by³y w Polsce przewa¿nie w latach 60.-70.
dzia³ania plenerowe oparte na znanej od lat formu- ubieg³ego stulecia (zob. Rajewski 1958, s. 240 i n.;
le zwi¹zanej z archeologi¹ eksperymentaln¹. lub Konopka 1980, s. 292 i n.). Mimo wyj¹tkowego
doœwiadczaln¹ (szerzej m.in.: Malinowski 1990, charakteru tego typu obiektów oraz faktu, i¿ na ich
s. 215-239; Coles 1977). Okaza³o siê bowiem, i¿ terenie dokonano ju¿ pewnych inwestycji zwi¹za-
upublicznienie sk¹din¹d ciekawych eksperymen- nych, np. z budow¹ rekonstruowanych obiektów
tów maj¹cych na celu odtworzenie technik, któ- czy utworzeniem specjalnej œcie¿ki dydaktycznej,
rymi pos³ugiwali siê dawni wytwórcy mo¿e byæ wiêkszoœæ z nich niszczeje i zamiast wype³niaæ
nie tylko widowiskowe, ale i pouczaj¹ce. Prosta swoje popularyzatorskie funkcje wrêcz odstrasza
sk¹din¹d formu³a opieraj¹ca siê na zasadzie „ba- turystów6.
wimy-ucz¹c, uczymy-bawi¹c” spotyka siê z naj- Trzeba zatem w tym kontekœcie zwróciæ uwa-
wiêkszym spo³ecznie zainteresowaniem. gê, i¿ nie tylko budowa nowych obiektów ale i re-
Tego typu dzia³ania popularyzatorskie wpisuj¹ witalizacja czy wrêcz odbudowa istniej¹cych re-
siê bardzo dobrze w rozpowszechniony na ca³ym zerwatów korzystnie wp³ynê³aby na podniesienie
œwiecie tzw. Historical reenactment4. poziomu upowszechniania wiedzy o szeroko rozu-
Coraz czêœciej plenerowe dzia³ania w formie mianej przesz³oœci.
„¿ywych lekcji historii” b¹dŸ festynów archeolo- Warto w tym miejscu zasygnalizowaæ, i¿ sta-
gicznych zwi¹zanych z popularyzacj¹ archeologii nowisko urzêdów konserwatorskich jest raczej nie-
realizowane s¹ na terenie rekonstruowanych obie- chêtne idei rekonstruowania obiektu dok³adnie
któw archeologicznych b¹dŸ tych, które do takich w miejscu jego dawnego funkcjonowania7. Argu-
rekonstrukcji nawi¹zuj¹. Obiekty takie zwane nie- menty przeciwko tej idei najczêœciej dotycz¹
kiedy „muzeami na wolnym powietrzu” (ang. obaw, aby zrekonstruowany obiekt poprzez swoj¹
Open Air Museums, niem. Freilichtmuseums) popularnoœæ nie œci¹gn¹³ rzeszy turystów, którzy
funkcjonuj¹ z powodzeniem od lat m.in.: na tere- zniszcz¹ zabytkowe stanowisko archeologiczne.
4
Ruch popularyzatorski zajmuj¹cy siê rekonstrukcjami historycznymi wszystkich okresów chronologicznych od pradziejów a¿ po
historie wspó³czesn¹. W ostatnich lat bardzo popularne sta³y siê m.in. w Polsce grupy rekonstruktorskie podejmuj¹ce tematykê
II wojny œwiatowej.
5
W ostatnich latach rekonstrukcje takie powsta³y m.in. we Wroc³awiu, L¹dzie, Kaliszu, Bochni., Wolinie.
6
Przyk³adem takiego obiektu mo¿e byæ rezerwat archeologiczny w Bêdkowicach gm. Sobótka, woj. dolnoœl¹skie.
7
Niechêæ ta mo¿e wynikaæ równie¿ z pogl¹du reprezentowanego m.in. w tzw. Karcie Weneckiej, która wyklucza co do zasady re-
konstruowanie zabytkowych obiektów in situ – zob.: Kobyliñski 2001, s. 234 i n.

88 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Maj¹c jednak w pamiêci wieloletnie funkcjonowa- dzia³ania edukacyjne spe³nia kryteria w³aœciwe
nie Muzeum Archeologicznego w Biskupinie, obiektom u¿ytecznoœci publicznej. Ich budowa
które podczas kilkudniowego festynu potrafi od- wi¹¿e siê z koniecznoœci¹ dope³nienia warunków
wiedziæ nawet kilkadziesi¹t tysiêcy osób bez wiêk- okreœlonych w prawie budowlanym. Nie mo¿na
szych szkód dla obiektu, nale¿a³oby uznaæ powy¿- równie¿ zapominaæ, i¿ nawet sezonowe funkcjo-
szy argument za nie do koñca uzasadniony. nowanie takiego obiektu bêdzie wi¹za³o siê ko-
Funkcjonuj¹ce ju¿ rekonstrukcje oraz plany niecznoœci¹ poniesienia kosztów eksploatacyjnych
budowy kolejnych, zmuszaj¹ do próby podjêcia oraz kolejnych wydatków zwi¹zanych np. z kon-
wstêpnej analizy tego jak obiekty tego rodzaju serwacj¹ obiektu, jego ochron¹ i ubezpieczeniem.
funkcjonuj¹ w naszej rzeczywistoœci. Jest spraw¹ niezmiernie istotn¹, aby lokalizacja ta-
Koniecznym wydaje siê zatem uporz¹dkowa- kiego obiektu nie by³a przypadkowa. Skuteczne
nie szeregu problemów, które mo¿na by podzieliæ funkcjonowanie rekonstrukcji warunkowane bê-
na problematykê œciœle merytoryczn¹ zwi¹zan¹ nie dzie m.in.: dostêpnoœci¹ takiego miejsca, które za-
tylko z wiarygodnoœci¹ rekonstrukcji, jej popraw- le¿eæ mo¿e od po³¹czeñ komunikacyjnych, parkin-
noœci¹ historyczn¹ ale i z jakoœci¹ realizowanych gu w pobli¿u rekonstrukcji czy wreszcie krajobra-
na terenie obiektu dzia³añ edukacyjnych. zowego otoczenia obiektu. Nie bez znaczenia
Drug¹ wydaje siê, i¿ nie mniej istotn¹ grup¹ mog¹ okazaæ siê równie¿ warunki hydrologiczne,
problemów bêd¹ zagadnienia zwi¹zane z admini- zwa¿ywszy na fakt, i¿ rekonstrukcje archeologicz-
strowaniem takim obiektem. ne maj¹ na ogó³ konstrukcje drewnian¹ b¹dŸ drew-
Istotne bowiem okazuje siê byæ m.in. kto jest niano-ziemn¹. W tym kontekœcie pojawiæ mog¹ siê
w³aœcicielem i kto zarz¹dza tego typu obiektem8. dylematy dotycz¹ce poprawnoœci historycznej
Z kwesti¹ t¹ œciœle zwi¹zane s¹ kolejne nastêpstwa zwi¹zane np. z metodami konserwacji drewna
dotycz¹ce: zabezpieczenia rekonstrukcji przez b¹dŸ posadowienia drewnianych konstrukcji. Za-
zniszczeniami, kradzie¿ami, po¿arami itp. stosowanie oryginalnych metod zwi¹zanych np.
Doœwiadczenia istniej¹cych ju¿ tego typu re- z opalaniem drewna czy konserwacj¹ przy u¿yciu
konstrukcji dowodz¹, i¿ o skutecznym funkcjono- dziegciu z pewnoœci¹ wyd³u¿y czas realizacji bu-
waniu obiektów decyduje szereg uwarunkowañ. dowy. Praktyka dowodzi, i¿ o doborze lokalizacji
Samo wybudowanie obiektu nie daje bynajmniej decyduj¹ na ogó³ czynniki zewnêtrzne zwi¹zane
gwarancji tego, i¿ spe³ni on oczekiwania zarówno z dostêpnoœci¹ okreœlonego gruntu co powoduje, i¿
inwestorów jak i potencjalnych odbiorców. otoczenie czêœci takich rekonstrukcji jest doœæ
Warto w tym miejscu przypomnieæ, i¿ realiza- przypadkowe (np. Wroc³aw, Bochnia9). Niestety
cje tego rodzaju s¹ obok instytucji pañstwowych pomys³odawcy budowy takich obiektów nie maj¹
czy samorz¹dowych finansowane równie¿ przez w tym wzglêdzie decyduj¹cego g³osu i musz¹ do-
podmioty prywatne, które postrzegaj¹ jednak stosowaæ projekt do wskazanej ju¿ lokalizacji.
dzia³ania edukacyjne prowadzone na terenie re- Symptomatyczny jest równie¿ fakt, i¿ wiêk-
konstrukcji w aspekcie przede wszystkim komer- szoœæ rekonstrukcji obiektów archeologicznych za-
cyjnym. Tu jawi siê zreszt¹ jeden z zasadniczych równo krajowych, jak i zagranicznych nawi¹zuje
problemów dotycz¹cych realizacji nie tylko sa- do jednego okresu chronologicznego, jakim jest
mych rekonstrukcji, ale i wiêkszoœci dzia³añ plene- œredniowiecze. Prawid³owoœæ ta wynika zapewne
rowych zwi¹zanych z popularyzacj¹ szeroko pojê- z faktu, i¿ zdecydowana wiêkszoœæ grup rekon-
tej historii czy archeologii. Bardzo istotnym jest struktorskich upodoba³a sobie ten w³aœnie okres.
ustalenie wyraŸnej granicy pomiêdzy prowadzon¹ Mo¿na wrêcz mówiæ o pewnej modzie na œrednio-
dzia³alnoœci¹ edukacyjn¹ a dzia³aniami komercyj- wiecze. Liczne turnieje, jarmarki oraz rekonstruk-
nymi, które z ró¿nym nasileniem prowadzone s¹ cje bitew potwierdzaj¹ t¹ prawid³owoœæ. Nie ozna-
jednak w wiêkszoœci tego typu obiektów. cza to bynajmniej, i¿ obiekt bêd¹cy rekonstrukcj¹
Œrodki publiczne przeznaczane na finansowa- np. wczesnoœredniowiecznej osady nie mo¿e sta-
nie kultury nie s¹ wci¹¿ wystarczaj¹ce o czym rok- nowiæ udanej scenografii dla dzia³añ plenerowych
rocznie przekonuj¹ siê instytucje kultury (przede nawi¹zuj¹cych do okresu wp³ywów rzymskich.
wszystkim muzea). Wiêkszoœæ rekonstrukcji, Trzeba jednak pamiêtaæ, i¿ sk¹din¹d bardzo efek-
w których odbywaj¹ siê cyklicznie prowadzone towne i ciesz¹ce siê du¿¹ popularnoœci¹ dzia³ania
8
Praktyka dowodzi, i¿ kwestia w³asnoœci nad nieruchomoœci¹ nie musi byæ jednoznaczna ze sprawowaniem nad nim zarz¹du.
9
Rekonstrukcja wroc³awska znajduje siê na terenie Wroc³awskiego Toru Wyœcigów Konnych, natomiast rekonstrukcja w Bochni
wybudowana zosta³a na terenie kopalni.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 89


organizowane w takich rekonstrukcjach maj¹ publicznych, które przekazuje np. gmina po œrodki
przede wszystkim uczyæ a dopiero póŸniej bawiæ. prywatne. Warto w tym kontekœcie zwróciæ uwagê
Proporcji tych nie nale¿y zmieniaæ bowiem na œrodki finansowe pochodz¹ce z programów
zamierzony skutek mo¿e zostaæ odwrócony i np. unijnych, choæ te na ogó³ traktowane s¹ zadaniowo
uczestnik festynu archeologicznego bêdzie koja- i nie bêd¹ mog³y byæ zaanga¿owane do finansowa-
rzy³ pó³nocnoamerykañskich Indian ze œrednio- nia kosztów bie¿¹cych zwi¹zanych z wieloletni¹
wiecznym grodem b¹dŸ osad¹ z epoki br¹zu. eksploatacj¹ obiektu.
W efekcie okazuje siê, i¿ skuteczne funkcjo- Nie ulega w¹tpliwoœci, i¿ istotnie kreowanie
nowanie tego typu obiektów przypominaæ zaczyna „muzeów na wolnym powietrzu” w ramach funk-
funkcjonowanie ma³ej instytucji i wymaga prze- cjonuj¹cych ju¿ muzeów mog³oby dawaæ silne
myœlanej organizacji. Nierozerwalnie z problemem oparcie merytoryczne i finansowe. Niestety rze-
funkcjonowania samego obiektu zwi¹zane s¹ czywistoœæ wskazuje jednoznaczne, i¿ nie jest to
dzia³ania plenerowe oparte na ogól na przygoto- w chwili obecnej mo¿liwe tak z racji na specjali-
wanym programie cyklicznych dzia³añ. Stan tech- styczne zaplecze kadrowe jak i na mo¿liwoœci
niczny obiektu oraz realizowane w nim b¹dŸ finansowe. Jednak gdy mamy w pamiêci deklara-
wokó³ niego dzia³ania edukacyjne ich jakoœæ oraz cje i zobowi¹zania wynikaj¹ce z obowi¹zuj¹cego
czêstotliwoœæ uzale¿nione s¹ od Ÿróde³ finansowa- prawa krajowego i miêdzynarodowego, wydaje
nia. Cykliczne funkcjonowanie takiej rekonstrukcji siê, i¿ pañstwo powinno zdecydowanie wesprzeæ
wraz z programem dzia³añ edukacyjnych prowa- te instytucje pañstwowe czy samorz¹dowe, które
dzonych nie tylko w cyklu weekendowym, wi¹¿e z racji swojego doœwiadczenia czy profilu dzia-
siê z koniecznoœci¹ zabezpieczenia od kilku do kil- ³ania mog³yby prowadziæ w sposób kompleksowy
kunastu tysiêcy z³otych miesiêcznie. Budowa i zarz¹dzaæ obiektem rekonstrukcji.
i funkcjonowanie tak nietypowego obiektu jest za- Wspó³czesna formu³a na udane i pozytywnie
tem bardzo konkretnym i odpowiedzialnym zobo- postrzeganie dzia³añ edukacyjnych realizowanych
wi¹zaniem. na terenie rekonstrukcji obiektów archeologicz-
Wydawa³oby siê, i¿ idealnym rozwi¹zaniem nych musi staæ siê kompromisem pomiêdzy wyty-
by³oby aby zarz¹d nad tak¹ rekonstrukcj¹ oraz czonymi celami merytorycznymi a dzia³alnoœci¹
prowadzenie w nim dzia³añ edukacyjnych powie- komercyjn¹, która w sposób istotny, a niekiedy za-
rzone zosta³o instytucji kultury. Oczekiwaæ mo¿na sadniczy wspó³finansuje dzia³ania edukacyjne10.
by bowiem, i¿ z racji na potencja³ kadrowy, do- Nale¿a³oby postulowaæ, aby zaanga¿owanie
œwiadczenie jak i odpowiednie zaplecze finansowe pañstwa w proces szeroko rozumianej popularyza-
podmiot taki bêdzie gwarancj¹ wiarygodnoœci cji archeologii by³ wiêkszy, bowiem w œwietle
i rzetelnoœci prowadzonych dzia³añ edukacyjnych przywo³anych ju¿ powy¿ej aktów prawnych mo¿-
jak i wygl¹du oraz stanu technicznego samego na odnieœæ wra¿enie, i¿ przepisy te nie s¹ w pe³ni
obiektu. Praktyka dowodzi jednak, i¿ poza wyj¹t- realizowane. Trzeba równie¿ oczekiwaæ, aby ko-
kowym statusem Muzeum Archeologicznego lejne powstaj¹ce rekonstrukcje by³y wiarygodne
w Biskupinie obiekty takie powstaj¹ i s¹ prowa- pod wzglêdem historycznym i bardziej zró¿-
dzone dziêki inicjatywie podmiotów pozapañstwo- nicowane pod wzglêdem chronologicznym. Nie
wych (stowarzyszenia, fundacje), które bardzo ulega w¹tpliwoœci, i¿ wiarygodne rekonstrukcje
czêsto zrzeszaj¹ b¹dŸ œciœle wspó³pracuj¹ z insty- archeologiczne wraz z prowadzonymi dzia³aniami
tucjami kultury b¹dŸ instytucjami naukowo-ba- edukacyjnymi w sposób pozytywny oddzia³uj¹ na
dawczymi. kszta³towanie œwiadomoœci spo³ecznej tak po-
Finansowanie rekonstrukcji oraz prowadzo- trzebnej w procesie sprawowania ochrony nad
nych w nim dzia³añ ma ró¿ne Ÿród³a od œrodków dziedzictwem archeologicznym.

10
Dobrym przyk³adem mo¿e byæ w tym wzglêdzie Archeon (park archeologiczny po³o¿ony w pobli¿u Alphen aan den Rijn, Holan-
dia) - przedstawiaj¹cy kompleksowo rekonstrukcje obiektów archeologicznych na przestrzeni wieków, od epoki kamienia po
okres póŸnego œredniowiecza. Obiektem tym zarz¹dza Stowarzyszenie, które poza zasadnicz¹ dzia³alnoœci¹ edukacyjn¹ prowa-
dzi na terenie obiektu szereg dzia³añ komercyjnych, np. restauracje oraz sklep z pami¹tkami.

90 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Literatura:
Coles J., Konopka M.,
1977 Archeologia doœwiadczalna, Warszawa. 1980 Rezerwaty archeologiczne w Polsce – pro-
Kobyliñski Z., blemy definicji i liczby, „Ochrona Zabyt-
2001 Teoretyczne podstawy konserwacji dziedzic- ków”, R. 33, nr 4(131), s. 292-298.
twa archeologicznego, Warszawa. Malinowski T.,
2005 Europejskie rezerwaty archeologiczne. Tra- 1990 Eksperymenty archeologiczne w Polsce,
dycje, cele, funkcje, mo¿liwoœci oddzia³ywa- „Archeologia Polski”, t. 35, s. 215-239.
nia, [w:] E. Urbañczyk (red.), Poszerzenie Rajewski Z.,
Unii. Szansa dla miast Europy. Samorz¹d, 1958 O rezerwatach archeologicznych Polsce,
rozwój, integracja europejska, Pañstwowa „Wiadomoœci Archeologiczne”, t. 25, z. 3,
Wy¿sza Szko³a Zawodowa w Kaliszu. Prace s. 240-247.
Naukowe Instytutu Zarz¹dzania, z. 6, s.
45-76.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 91


Archaeological reconstructions and their realities

Summary

Popularizing knowledge – writ large – about ages. Here we need note that both the building of
history, including archaeological knowledge, can such reconstructions and their effective functio-
play a huge role in the process of shaping society’s ning involve real obligations and entail much re-
cultural awareness. Among the sundry forms of sponsibility. The basic issue would seem to be that
such endeavors, open-air activities involving the of finding the proper compromise between the
reconstruction of selected aspects of bygone mate- historical authenticity of such reconstructions, and
rial and spiritual culture enjoy the greatest atten- the realities of daily life connected e.g., with the
tion. safety and functionality of these unusual objects.
The workshops being conducted across Po- The efforts associated with managing these re-
land, the picnics, and archaeological festivals – constructions and furthering their educational pro-
these are examples of tried and tested education grams are taken up not only by cultural institu-
through having fun. The marked popularity of these tions, but ever more often by NGOs (associations,
events has led to the growth of interest in recon- foundations). The character of a reconstruction, its
structing archaeological objects. To date the great- authenticity, and the quality of the educational
est interest in Poland is in the reconstruction of work it fosters is a serious obligation on the part of
strongholds or villages associated with the middle the entity behind its creation.

92 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Micha³ Bogacki
Zak³ad Historii Wojskowej, Instytut Historii,
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Poznañ

Czy mo¿na „o¿ywiæ” muzeum? Edukacja muzealna a odtwórstwo historyczne

W myœl Ustawy z dnia 21 listopada 1996 roku Jednak, aby muzea mog³y skutecznie wy-
celem instytucji muzealnych jest m.in.: „trwa³a pe³niaæ funkcje edukacyjne, ich oferta w tym wy-
ochrona dóbr kultury, informowanie o wartoœciach miarze musi byæ odpowiednio atrakcyjna. Muzeal-
i treœciach, upowszechnianie podstawowych war- nicy powinni reagowaæ na zmieniaj¹ce siê tenden-
toœci historii, nauki i kultury polskiej oraz œwiato- cje w zakresie form komunikacji i kultury przeka-
wej, kszta³towanie wra¿liwoœci poznawczej i este- zu tak, aby ich „produkt” sta³ siê konkurencyjnym
tycznej oraz umo¿liwianie kontaktu ze zbiorami”.1 dla innych ofert. Kierowanie siê zasadami rynku,
Ustawodawca przewidzia³ liczne formy realizacji wymuszaj¹cego konkurencyjnoœæ jest w obecnej
celów informacyjnych, wymieniaj¹c wœród nich: wolnorynkowej rzeczywistoœci koniecznoœci¹, tak-
„urz¹dzanie wystaw, prowadzenie dzia³alnoœci ¿e w sferze edukacji. Postrzeganie dzia³alnoœci
edukacyjnej, udostêpnianie zbiorów do celów na- muzealnej przez pryzmat rynku poniek¹d k³óci siê
ukowych i edukacyjnych, zapewnianie w³aœciwych z tradycyjnym, wynikaj¹cym z definicji oraz z tre-
warunków zwiedzania i korzystania ze zbiorów œci wspomnianej Ustawy, pojmowaniem muzeum
oraz prowadzenie dzia³alnoœci wydawniczej” 2. jako instytucji niedochodowej. Jednak przemiany
w rzeczywistoœci w jakiej ono funkcjonuje obecnie
W zasadzie wszystkie te dzia³ania oscyluj¹ wokó³
wymuszaj¹ poniek¹d zmiany w jego postrzeganiu.
szeroko pojêtej edukacji muzealnej. Dorota Fol-
D. Folga-Januszewska w swoim raporcie definiuje
ga-Januszewska w swoim raporcie Muzea w Pol-
wspó³czesne muzeum jako jednostkê trwa³¹, tak¹
sce 1989-2008, wyraŸnie podkreœla fakt, i¿
która musi przynosiæ dochody (Folga-Januszewska
w „wielu rejonach kraju muzea to jedyne instytu-
2008, rozdz. 2,8, s. 54)4. Nale¿y jednak wyraŸnie
cje prowadz¹ce edukacjê w zakresie kultury wy-
podkreœliæ fakt, i¿ komercjalizacja ta dotyczy jedy-
sokiej, historii nauki, podczas gdy pozosta³e insty- nie czêœci dzia³alnoœci muzealnej skupionej wokó³
tucje (kina, domy kultury, galerie) najczêœciej pro- kwestii upubliczniania zgromadzonych muzealiów,
ponuj¹ rozrywkê o charakterze komercyjnym”3. czy ogólniej kwestii edukacji. Nie powinna ona
W praktyce wiêc w wielu miejscowoœciach jednak warunkowaæ kwestii zwi¹zanych z groma-
(w szczególnoœci w mniejszych) muzea s¹ wa¿ny- dzeniem czy póŸniejsz¹ ochron¹ dziedzictwa kul-
mi, o ile nie jedynymi, instytucjami kultury. Ta tury5. Co wa¿ne umiejêtne poddawanie formy
uwaga w sposób wyraŸny podkreœla edukacyjn¹ przekazu prawom rynku, w którym mamy czêsto
i kulturaln¹ rolê muzeów, stawiaj¹c j¹ na równi do czynienia z mniej wyrafinowanym odbiorc¹,
z dzia³alnoœci¹ merytoryczn¹ polegaj¹c¹ na kolek- niekoniecznie musi prowadziæ do upraszczania
cjonowaniu i zabezpieczaniu dziedzictwa kultury. merytorycznej wartoœci samej treœci.
Bior¹c pod uwagê istotne znaczenie samej eduka- Oczywiœcie, fakt przekszta³cania siê w pew-
cji we wspó³czesnych spo³eczeñstwach postindus- nym zakresie (bardziej lub mniej dostrzegalnym
trialnych (Stolarczyk-Ambroziak 2003, s. 7-13) w indywidualnych przypadkach) muzeów w insty-
znaczenie muzeum jako instytucji funkcjonuj¹cej tucje komercyjne, których rzeczywiste funkcjono-
w tej sferze staje siê jeszcze bardziej istotna. wanie regulowane jest prawami rynku, mo¿e bu-
1
Ustawa z dn. 21 listopada 1996 r., o muzeach (Dz. U. z dn. 20 stycznia 1997 r.) rozdz. 1, art. 1.
2
Tam¿e, art. 2, pkt. 5, 7-10.
3
Folga-Januszewska 2008, rozdz. 1.9, s. 28; wersja on-line: http://www.kongreskultury.pl/title,Raport_o_muzeach,pid,137.html
(dostêpnoœæ adresów internetowych przytaczanych w tekœcie na luty 2010). Pogrubienia w tekœcie za autork¹.
4
Wobec stale zmniejszaj¹cych siê w naszym kraju nak³adów na kulturê, tego rodzaju opinia wydaje siê byæ oczywista.
5
Warto jednak pamiêtaæ, ¿e coraz czêœciej mamy do czynienia z prawami rynku tak¿e w odniesieniu do gromadzenia muzealiów,
np. przy okazji pojawiania siê zabytków na komercyjnych aukcjach.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 93


dziæ opór niektórych œrodowisk zwi¹zanych z mu- dzieliæ na dwie sfery: 1.) odtwórstwo batalistyczne
zealnictwem w naszym kraju. Jednak ¿aden opór ang. combat reenatment), polegaj¹ce na prezenta-
nie zak³óci pog³êbiania siê takiego stanu. Na cji militarnych aspektów dzia³alnoœci cz³owieka
szczêœcie jednak coraz czêœciej w naszym kraju w przesz³oœci; 2.) „¿ywa historia” (ang. living his-
mamy do czynienia z pozytywnymi przyk³adami tory) wizualizuj¹ca szeroko rozumiane ¿ycie co-
wskazuj¹cymi na zrozumienie. dzienne. Powy¿szy podzia³ wynika jedynie z zain-
Jednak, aby edukacja muzealna by³a atrakcyj- teresowañ osób uprawiaj¹cych reenacment.
na, a co za tym idzie znajdowa³a odbiorcê (waru- Istotnym elementem wyró¿niaj¹cym odtwór-
nek komercyjnego powodzenia ka¿dego przedsiê- stwo od innych podobnych dzia³añ jest osoba od-
wziêcia), powinna byæ wyraŸnie dostosowana do twórcy (ang. reenactor). Jako takiego uznaæ mo¿-
jego oczekiwañ i przyzwyczajeñ. Muzealnicy po- na osobê zainteresowan¹ przesz³oœci¹, poszu-
winni œledziæ zmieniaj¹ce siê tendencje nie tylko kuj¹c¹ informacji o niej, kompletuj¹c¹ w³asny
w zakresie form udostêpniania muzealiów, ale i w strój i artefakty w³aœciwe dla wybranej epoki oraz
ogóle edukacji i popularyzacji, tak¿e i tej prowa- upubliczniaj¹c¹ swoje zainteresowania poprzez
dzonej poza murami ich placówek. Bior¹c pod udzia³ w ró¿nego rodzaju dzia³aniach z zakresu
uwagê wspó³czesne tendencje panuj¹ce w muzeal- odtwórstwa historycznego. Odtwórca jest osob¹
nictwie œwiatowym – w odniesieniu do funkcji traktuj¹c¹ reenactment jako hobby. Wobec powy¿-
upowszechniania wiedzy – mamy do czynienia szego bycie odtwórc¹ wykracza poza moment
z „disneylandyzacj¹” przekazu. W praktyce orygi- uczestnictwa w wydarzeniach otwartych dla pu-
nalne zabytki zostaj¹ coraz czêœciej zastêpowane blicznoœci lub zamkniêtych o charakterze odtwór-
przez ró¿nego rodzaju kopie, które najnormalniej czym. W myœl tak ujêtej charakterystyki nie uzna-
w œwiecie mo¿na dotkn¹æ, co wiêcej u¿yæ w prak- my za reenactora osoby, która okazjonalnie, naj-
tyce, tak jak wykorzystywano ich oryginalne od- czêœciej z polecenia odgórnego lub z w³asnej ini-
powiedniki (wskazuje na to Folga-Januszewska cjatywy (¿o³nierze, niektórzy pracownicy muzeów,
2008, rozdz. 2.8, s. 53). ostatnio nawet uczniowie) uczestniczy³a w ró¿no-
Celem niniejszego artyku³u jest przybli¿enie rodnych dzia³aniach zwi¹zanych z wizualn¹ form¹
szerszemu gronu osób zainteresowanych edukacj¹ prezentacji przesz³oœci7.
muzealn¹ zwi¹zan¹ z przesz³oœci¹, œrodowiska zaj- W zasadniczej wiêkszoœci przypadków od-
muj¹cego siê odtwórstwem historycznym. Z jednej twórstwo powinniœmy traktowaæ jako hobby8, tym
strony doskonale wykorzystuje wskazane powy¿ej jednak ró¿ni¹ce siê od innych, i¿ oddzia³uje ono na
tendencje w popularyzacji wiedzy o przesz³oœci szerokie grupy odbiorców. Odtwórcy bowiem s¹
(co istotne w Europie Zachodniej i w Stanach niezwykle aktywni w upublicznianiu swoich zain-
Zjednoczonych poniek¹d wspó³tworzy³o te wzory) teresowañ, z wykorzystaniem najczêœciej w³aœci-
i które stanowiæ mo¿e (a w wielu przypadkach nie wej dla nich formy przekazu opartej na ¿ywym ob-
tylko za granic¹, ale równie¿ w Polsce ju¿ stano- razie czêsto w formie parateatralnych inscenizacji
wi) istotny czynnik wspomagaj¹cych muzealnic- wydarzeñ z przesz³oœci.
two w jego dzia³alnoœci edukacyjnej. Tak pojmowane odtwórstwo siêga swoimi ko-
Mianem odtwórstwa historycznego6 (ang. hi- rzeniami lat 50., 60. ubieg³ego wieku, kiedy to
storical reenactment) okreœliæ mo¿na zbiór dzia³añ w Europie Zachodniej oraz w Stanach Zjednoczo-
polegaj¹cych na wizualnej prezentacji ró¿nego ro- nych równolegle pojawia³y siê osoby indywidual-
dzaju dziedzin ¿ycia cz³owieka w przesz³oœci, ne i ca³e grupy osób, które swoje zainteresowania
przez osoby przebrane w stroje i pos³uguj¹ce siê przesz³oœci¹ wyra¿a³y poprzez uczestniczenie
replikami (rzadziej rekonstrukcjami) przedmiotów w odpowiednich strojach w inscenizacjach bitew,
z wybranej epoki wzglêdnie nawet oryginalnymi czy te¿ w ró¿norodnych jarmarkach, festiwalach
zabytkami. Prezentacje tego rodzaju oparte wiêc s¹ dawnych kultur. Od samego niemal pocz¹tku oso-
na ¿ywym obrazie, czêsto przybieraj¹cym formê by te by³y nie tylko uczestnikami takich wydarzeñ
parateatralnych inscenizacji ró¿nych rzeczywistych ale równie¿ ich w³aœciwymi inspiratorami i reali-
wydarzeñ z przesz³oœci wzglêdnie opartych o realia zatorami. W Polsce tego rodzaju aktywnoœæ sta³a
wybranej epoki. Ogólnie odtwórstwo mo¿emy po- siê bardziej dostrzegalna w latach 90-tych minio-
6
W powszechnym u¿yciu na okreœlenie wszelkich form aktywnoœci tego rodzaju stosowany jest równie¿ w jêzyku polskim termin
rekonstrukcja historyczna. Niekiedy te¿ wykorzystywane s¹ inne okreœlenia: rekreacja historyczna, ¿ywa historia czy te¿ reko.
7
Szerzej na temat odtwórstwa: Bogacki 2006, s. 34-37; 2008, s. 226 i nast.; 2010; Kwiatkowski 2008, s. 110 i nast.; Tomaszewska
2010; por. równie¿: Cook 2004, pp. 487-496.
8
Dla pewnej grupy osób z nim zwi¹zanych odtwarzanie przesz³oœci sta³o siê prac¹ zawodow¹.

94 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


nego stulecia9, zaœ szczególnie popularna sta³a siê ³añ s¹ inscenizacje historyczne, stanowi¹ce parate-
w pierwszej dekadzie XXI wieku. atraln¹ formê prezentacji innych ni¿ bitwy wyda-
Na podstawie informacji dostêpnych w Inter- rzeñ z przesz³oœci. Innymi, bardziej zró¿nicowa-
necie, nielicznych publikacji naukowych, tych za- nymi pod wzglêdem form wizualizacji ró¿nych
wartych w prasie bran¿owej10 oraz subiektywnych sfer aktywnoœci cz³owieka w wybranym fragmen-
obserwacji autora niniejszego szkicu okreœliæ wy- cie dziejów s¹ imprezy plenerowe – festiwale, fe-
pada, i¿ tego rodzaju dzia³alnoœæ uprawia w na- styny, turnieje rycerskie, zloty pojazdów histo-
szym kraju minimum kilkanaœcie tysiêcy osób, a i to rycznych itp. Rokrocznie w Polsce odbywa siê
nie jest zapewne liczba ostateczna11. Liczbê grup przynajmniej 200 tego rodzaju wydarzeñ. Zarów-
formalnych oraz nieformalnych zrzeszaj¹cych reen- no inscenizacje jak i imprezy plenerowe s¹ wyda-
actorów ustaliæ mo¿na na oko³o 600. Najliczniej rzeniami krótkotrwa³ymi, choæ oddzia³uj¹ na sze-
odtwarzany jest okres œredniowiecza (przynajm- rok¹ rzeszê odbiorców. Inscenizacjê bitwy pod
niej dwa odrêbne œrodowiska – odtwórców wczes- Grunwaldem ogl¹da oko³o 30 tysiêcy odbiorców,
nego œredniowiecza oraz pe³nego i póŸnego). Ko- Festyn Archeologiczny w Biskupinie zwiedza
lejne miejsce zajmuje odtwórstwo XX-wieczne w ci¹gu dziewiêciu dni z regu³y ponad 50 tysiêcy
(wyraŸna dominacja reenactorów okresu II wojny osób, zaœ Festiwal S³owian i Wikingów na Woli-
œwiatowej), dalej zapewne wiek XIX i ruch india- nie w ci¹gu 3 dni oko³o 20 tysiêcy. Odtwórcy
nistyczny12. Mniejsza liczba odtwarza wieki XVIII bior¹ równie¿ czynny udzia³ w rewitalizacji zabyt-
i XVII, niewielka jest grupa zajmuj¹ce siê wie- ków (np. architektury obronnej). Przyk³adem mo¿e
kiem XV. Najmniej jest w Polsce odtwórców inte- tutaj byæ zagospodarowanie Fortu Gerharda
resuj¹cych siê staro¿ytnoœci¹ i prehistori¹. w Œwinoujœciu (http://www.fort-gerharda.pl).
Jak zosta³o to ju¿ wspomniane odtwórstwo który jeszcze do niedawna by³ kompletn¹ ruin¹. Za
historyczne nale¿y postrzegaæ zasadniczo w kate- spraw¹ odtwórców powstaj¹ równie¿ historyczne
goriach hobby. Reenactment tym jednak ró¿ni siê lub archeologiczne parki tematyczne, okreœlane
od innych zainteresowañ, i¿ jego zasiêg wykracza najczêœciej mianem skansenów. Najlepszym przy-
daleko poza osoby go uprawiaj¹ce. Aktywna k³adem w naszym kraju jest „Centrum S³owian
dzia³alnoœæ odtwórców powoduje, i¿ jego odbior- i Wikingów Wolin-Jómsborg-Vineta” powstaj¹ce
cami jest liczna rzesza osób praktycznie z nim nie w Wolinie (http://www.jomsborg-vineta.com).
zwi¹zanych. Trudno znaleŸæ podobne hobby, które Odtwórcy czêsto równie¿ tworz¹ ró¿nego rodzaju
oddzia³ywa³o by na tak¹ rzeszê osób spoza upra- wystawy czasowe. Towarzysz¹ one innym wyda-
wiaj¹cego je œrodowiska. Odtwórstwo jako takie rzeniom odtwórczym, ale równie¿ stanowi¹ samo-
mo¿e wiêc przynosiæ istotne korzyœci spo³eczne dzieln¹ ekspozycjê upublicznian¹ przez d³u¿szy
(por.: Markowski 2009, s. 68-81; Bogacki 2006, okres czasu. Przyk³adem mo¿e byæ wystawa
s. 36; Wierzbicki 2010). Szczególna aktywnoœæ „Œwiat S³owian i Wikingów”, prezentowana od
odtwórców oscyluje wokó³ kwestii zwi¹zanych kilku lat ju¿ w kilku muzeach na terenie kraju
z popularyzacj¹ historii przez co zyskuje istotny (Górewicz 2009, s. 347 i n.). Innym przyk³adem
walor edukacyjny. Formy ich aktywnoœci w tej aktywnoœci odtwórców w zakresie popularyzacji
materii s¹ niezwykle ró¿norodne13. wiedzy o przesz³oœci jest udzia³ w ró¿norodnych
Najbardziej spektakularnymi s¹ bez w¹tpienia obchodach rocznicowych. Najbardziej znanym
mniejsze lub wiêksze inscenizacje batalistyczne, przyk³adami s¹ defilady podczas centralnych obc-
polegaj¹ce na prezentacji widowiska bêd¹cego od- hodów rocznicowych z okazji 3 maja, 15 sierpnia
tworzeniem (w ograniczonym zakresie) lub jedy- czy te¿ 11 listopada. Odtwórcy coraz czêœciej
nie prób¹ oddania charakteru konkretnej bitwy, po- tworz¹ szeroko zakrojone projekty edukacyjne,
tyczki itp. z przesz³oœci. W roku 2009 w Polsce które realizuj¹ m.in. w szko³ach poprzez organizo-
odby³o siê przynajmniej 98 tego rodzaju wydarzeñ wanie lekcji „¿ywej” historii. Przyk³adem takiego
(szerzej: Bogacki, w druku). Zbli¿on¹ form¹ dzia- z³o¿onego projektu mo¿e byæ program „Powstanie
9
Jednak pierwszych symptomów tej dzia³alnoœci w Polsce doszukiwaæ siê mo¿na wczeœniej w latach 70., a nawet 60. XX wieku.
Szerzej: Bogacki 2008, s. 245 i n.
10
Czasopisma: „Gazeta Rycerska” oraz „Do Broni! Magazyn rekonstrukcji historycznych”, w mniejszym zakresie „Odkrywca”
oraz „Militaria XX wieku”.
11
Szerzej na temat problematyki zwi¹zanej z ustaleniem liczebnoœci ruchu odtwórstwa historycznego: Bogacki, 2008 s. 245 i n.
12
Jest to œrodowisko rzadko kiedy brane pod uwagê przy okazji dyskusji dotycz¹cych odtwórstwa.
13
Szerzej na temat form aktywnoœci odtwórców: „Z Otch³ani Wieków”, nr 1-4/2008, Wojskowe inscenizacje historyczne, Warsza-
wa 2009; Grz¹dziel 2008, s. 40-42; Bogacki 2007, s. 201-221; 2007a, s. 304-319; Górewicz 2009, s. 341-365.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 95


Wielkopolskie – Zapomniane Zwyciêstwo” (sze- Dzia³ania podejmowane przez odtwórców s¹
rzej: Krzy¿aniak 2010). Wreszcie interesuj¹cym zbie¿ne w swoich celach, czêsto tak¿e i w formie
przejawem aktywnoœci œrodowiska odtwórczego z dzia³alnoœci¹ edukacyjn¹ placówek muzealnych
jest jego udzia³ w zachowaniu w pamiêci mogi³ w kraju. Nic wiêc dziwnego, ¿e odtwórcy stanowiæ
poleg³ych tudzie¿ upamiêtnianie ich14. Dzia³ania mog¹ a w wielu przypadkach ju¿ stanowi¹ cenne
edukacyjne podejmowane przez interesuj¹ce nas wsparcie dla pracowników muzeów. Podobna
œrodowisko skupiaj¹ siê tak¿e wokó³ organizacji sytuacja jest norm¹ w wielu innych krajach euro-
ró¿norodnych zajêæ pozaszkolnych o charakterze pejskich czy w Ameryce Pó³nocnej.
edukacyjnym. Przyk³adem mo¿e tutaj byæ projekt Odtwórstwo historyczne oraz uprawiaj¹cy tê
Jak ¿yli ludzie w Polsce 1000 lat temu zrealizowa- formê aktywnoœci osoby cechuj¹ siê walorami bar-
ny przez Stowarzyszenie Edukacji i Odtwórstwa dzo przydatnymi dla uatrakcyjnienia oferty eduka-
Historycznego Okresu Monarchii Wczesnopia- cyjnej placówek muzealnych, zarówno poprzez
stowskiej „AUREA TEMPORA” (http://www. au- konkretne dzia³ania, jak i doœwiadczenie w ich
reatempora.eu/projekty/48-jak-wygldali-i- realizowaniu:
zyli-ludzie-w-polsce-1000-lat-temu.html.). Ponad- 1. Atrakcyjnoœæ samego pokazu dziêki której
to odtwórcy czêsto bior¹ udzia³ w ró¿norodnych mo¿liwa jest du¿a przyswajalnoœæ przekazy-
produkcjach filmowych, przede wszystkim w mod- wanych informacji. Preferowana przez re-
nych ostatnio fabularyzowanych filmach doku- enactment forma przekazu opieraj¹ca siê na wi-
mentalnych. zualizacji przesz³oœci – jej „¿ywym obrazie”,
Aktywnoœæ polskich reenactorów oraz charak- czêsto wchodz¹ca w interakcjê z odbiorc¹
ter poszczególnych podejmowanych przez nich wzbudza jego zainteresowanie. Umo¿liwia to
dzia³añ, nie s¹ niczym wyj¹tkowym. W ca³ej nie- nie tylko dotarcie z komunikatem, pobudzenie
mal Europie czy te¿ w Ameryce Pó³nocnej ró¿- wyobraŸni, ale co istotne stanowiæ mo¿e inspi-
norodne œrodowiska zajmuj¹ce siê odtwórstwem racjê dla odbiorcy dla indywidualnego posze-
dzia³aj¹ podobnie. Warto jednak zaznaczyæ, i¿ rzania wiedzy w oparciu o inne Ÿród³a. Eduka-
iloœæ i skala dzia³añ podejmowanych w Polsce sta- cja poprzez odtwórstwo stanowi wiêc intere-
wia naszych odtwórców w rzêdzie najbardziej suj¹c¹ alternatywê dla Internetu czy filmu doku-
energicznych. mentalnego – Ÿróde³ informacji które coraz czê-
Jak widaæ z powy¿szego, krótkiego b¹dŸ co œciej stanowi¹ podstawê informacji na temat
b¹dŸ opisu przejawów aktywnoœci odtwórców przesz³oœci (szczególnie wœród m³odszego po-
w sferze popularyzacji wiedzy historycznej, jest kolenia). Ma jednak nad nimi tê przewagê, ¿e
ona bardzo zró¿nicowana. Dziêki temu przekaz samo w sobie wzbudza zainteresowanie i jest od
trafia do ró¿nych grup odbiorców, zarówno tych nich o wiele atrakcyjniejsze. Obraz, jakim siê
mniej jak i bardziej wymagaj¹cych. pos³uguj¹ potrafi przyci¹gn¹æ nawet osobê, któ-
Oczywiœcie operowanie „¿ywym” obrazem ra na co dzieñ niespecjalnie interesuje siê prze-
w promowaniu wiedzy historycznej wykorzysty- sz³oœci¹.
wane jest od wieków (por.: np. Bogacki 2006, Owa atrakcyjnoœæ przekazu mo¿e byæ wykorzy-
s. 34 i n.; 2008a; 2009, s. 11 i n.). To co robi¹ stana dla czêœci dzia³añ tak¿e w zakresie eduka-
odtwórcy nie jest wiêc niczym nowym. Nawet dziœ cji muzealnej, zarówno z bezpoœredni¹ pomoc¹
wielokrotnie mamy do czynienia z podobnymi reenactorów, jak i jedynie poprzez ich naœlado-
dzia³aniami (w szczególnoœci z inscenizacjami pa- wanie w³asnymi si³ami.
rateatralnymi) realizowanymi przez osoby nie- 2. Doœwiadczenie w zakresie popularyzacji his-
zwi¹zane z tym œrodowiskiem. Jednak w odró¿nie- torii za pomoc¹ dzia³añ wizualizuj¹cych
niu od tych wszystkich dzia³añ wszelkie przejawy przesz³oœæ. Realizacja zasadniczej czêœci dzia-
aktywnoœci reenactorów nacechowane s¹ dobro- ³añ odtwórczych wymaga nie tylko wiedzy me-
wolnoœci¹ uczestnicz¹cych w ich realizacji osób rytorycznej z zakresu odtwarzanej epoki, ale
oraz wy¿szym poziomem merytorycznym, zarów- równie¿ wiedzy praktycznej umo¿liwiaj¹cej
no w odniesieniu do ca³oœci prezentacji jak i wie- choæby przygotowanie i realizacjê imprezy ple-
dzy merytorycznej zaanga¿owanych w nie wyko- nerowej czy widowiska parateatralnego. Wyma-
nawców. gaj¹ równie¿ umiejêtnoœci z zakresu komunika-
14
Por.: Wizualne sposoby upowszechniania wiedzy o przesz³oœci na przyk³adzie obchodów zwi¹zanych z Powstaniem Wielkopol-
skim, w: Powstanie Wielkopolskie 1918-1919. Wybrane aspekty z perspektywy 90 lat. Materia³y z ogólnopolskiej konferencji
naukowej „90. rocznica Powstania Wielkopolskiego 1918-1919” Poznañ 17 grudnia 2008, pod red. J. Karwata, Poznañ 2008,
s. 167-181.

96 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


cji interpersonalnej. Wszelkie przejawy aktyw- ry lub spo³eczno-kulturalnej. Tego rodzaju do-
noœci reenactorów czêsto prowadzone s¹ przez œwiadczenie jest niezwykle cenne bior¹c pod
osoby charakteryzuj¹ce siê ³atwoœci¹ nawi¹zy- uwagê fakt, i¿ spora czêœæ placówek muzeal-
wania kontaktu z szersz¹ publicznoœci¹ oraz nych (w szczególnoœci tych mniejszych) nie ma
umiejêtnoœci¹ dostosowania sposoby przekazy- w tym zakresie wiêkszego doœwiadczenia15.
wania wiedzy do s³uchacza. Umiejêtnoœci w za- 5. Istniej¹cy asortyment mo¿liwych do wyko-
kresie komunikacji interpersonalnej czêœci od- rzystania replik oraz zaplecze osobowe w po-
twórców wynikaj¹ z praktycznych doœwiadczeñ staci samych odtwórców, pozwalaj¹cy na
w tej materii nabytych w ci¹gu lat realizowania praktyczne wdra¿anie idei „¿ywego” mu-
ró¿norodnych zadañ w ró¿nych warunkach. Ko- zeum. S¹ to walory niezwykle istotne, szcze-
lejn¹ istotn¹ przyczyn¹ tego stanu rzeczy jest gólnie jeœli weŸmiemy pod uwagê jeden z kie-
fakt, i¿ bezpoœrednim, werbalnym kontaktem runków panuj¹cych obecnie w muzealnictwie,
z widzem zajmuj¹ siê najczêœciej ci spoœród polegaj¹cy na zastêpowaniu oryginalnych za-
odtwórców, którzy nie tylko s¹ do tego prede- bytków gotowymi do praktycznego u¿ycia re-
stynowani ale którzy robi¹ to na zasadzie dobro- plikami (Folga-Januszewska 2009 rozdz. 2.8,
wolnoœci. Co istotne umiejêtnoœci te wynikaj¹ s. 54). Dodatkowo sami odtwórcy potrafi¹ naj-
równie¿ czêsto z praktyki zawodowej niektó- czêœciej pos³ugiwaæ siê tego rodzaju artefakta-
rych odtwórców, albowiem pewna ich liczba mi, a wielu z nich posiada umiejêtnoœæ ich wy-
pracuje na co dzieñ w szko³ach wzglêdnie konywania. Wszystko to pozwala na ich prak-
innych placówkach wychowawczych. tyczne eksponowanie. Liczba artefaktów tego
3. Zaplecze instytucjonalne w postaci stowarzy- typu, którymi dysponuj¹ niektóre grupy od-
szeñ posiadaj¹cych osobowoœæ prawn¹. Coraz twórców jest na tyle du¿a, ¿e mog¹ one przego-
wiêksza czêœæ grup nieformalnych zajmuj¹cych towywaæ samodzielne wystawy, czego przy-
siê odtwórstwem historycznym przybiera cha- k³ady wska¿emy w dalszej czêœci.
rakter stowarzyszeñ bêd¹cych organizacjami 6. Wiedza merytoryczna z zakresu odtwarzanej
pozarz¹dowymi. Jako takie, oparte na zasadzie epoki. Jest to cecha charakteryzuj¹ca pewn¹
dobrowolnoœci s¹ wolne od ró¿nego rodzaju grupê odtwórców. Wbrew czêsto powielanej
ograniczeñ wynikaj¹cych choæby z panuj¹cego opinii œrodowisko odtwórcze nie sk³ada siê tyl-
ustawodawstwa, jakimi charakteryzuje siê ko i wy³¹cznie z hobbystów. Istotn¹ jego czêœæ
znacz¹ca czêœæ instytucji muzealnych pod- stanowi¹ studenci lub absolwenci kierunków
leg³ych bezpoœrednio Ministrowi Kultury zwi¹zanych z badaniem przesz³oœci. Pewn¹ licz-
i Dziedzictwa Narodowego lub samorz¹dom te- bê stanowi¹ równie¿ osoby czynne zawodowo,
rytorialnym. Jako organizacje obywatelskie pracownicy nauki (czêsto odtwarzaj¹cy epokê
w okreœlonych przypadkach stowarzyszenia z któr¹ zwi¹zana jest ich droga badawcza) lub
tworzone przez odtwórców maj¹ np. w okreœlo- muzealnicy. Zreszt¹ nawet w odniesieniu do
nych sytuacjach u³atwione zasady ubiegania siê szeregu odtwórców nie zajmuj¹cych siê zawo-
o dofinansowanie projektów (niekiedy poprzez dowo histori¹ czy archeologi¹ i nie posia-
ni¿szy próg wymaganego wk³adu finansowego). daj¹cych odpowiedniego wykszta³cenia w za-
4. Doœwiadczenie w zakresie animacji kultury kresie tych nauk, znajduje siê pewna grupa
lub spo³eczno-kulturalnej. Jest to cecha cha- osób, których wiedza faktograficzna jest znacz-
rakteryzuj¹ca pewn¹ grupê odtwórców zrzeszo- na i nie jest ona oparta jedynie o istniej¹c¹ lite-
nych w niektórych stowarzyszeniach, którzy raturê, ale równie¿ o indywidualne badania
w ci¹gu swej dzia³alnoœci zd¹¿yli uczestniczyæ Ÿród³owe. Co wiêcej jest to równie¿ wiedza
w realizacji konkretnych projektów. W wiêkszo- praktyczna, czêsto nieosi¹galna dla badaczy-
œci przypadków byli wrêcz ich animatorami, teoretyków.
przez co zyskali równie¿ doœwiadczenie w za- Wszystkie wyró¿nione walory odtwórstwa
kresie aplikowania o œrodki na ich realizacjê. historycznego u¿yteczne dla edukacji muzealnej
Warto wskazaæ, i¿ zasadnicza czêœæ stowarzy- powoduj¹, ¿e ich wspó³praca ze œrodowiskami
szeñ odtwórczych zarejestrowana zosta³a w³aœ- muzealników mo¿e przynieœæ istotne korzyœci mu-
nie z myœl¹ o aplikowaniu o œrodki na realizacjê zeom w zakresie organizacji szeroko pojêtych
ró¿norodnych dzia³añ z zakresu animacji kultu- dzia³añ popularyzacyjnych.
15
Niestety przygl¹daj¹c siê strukturze czêœci muzeów oraz przegl¹daj¹c program wiêkszoœci kierunków studiów z zakresu muzeal-
nictwa w Polsce z przykroœci¹ nale¿y stwierdziæ, i¿ aplikacja o œrodki na ró¿norodne projekty nadal stanowiæ bêdzie w czêœci pol-
skich muzeów terra incognita.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 97


O celowoœci wspó³dzia³ania reenactorów oraz tañców schy³ku nowo¿ytnoœci. Ponadto zainsceni-
muzealników œwiadcz¹ jednak przede wszystkim zowano historyczne wydarzenie jakim by³o porwa-
przyk³ady realizowanych wspólnie dzia³añ, z któ- nie króla Stanis³awa Augusta Poniatowskiego
rymi mamy do czynienia od kilkudziesiêcioleci, przez Konfederatów Barskich 3 wrzeœnia 1771
wzglêdnie adaptowanie w niektórych realizowa- roku. Wszystkie te dzia³ania by³y przygotowywa-
nych przez muzea przedsiêwziêcia sposobów po- ne i realizowane przez odtwórców zajmuj¹cych siê
pularyzacji charakterystycznych dla odtwórstwa okresem XVII i XVIII wieku. Punktem koñ-
historycznego. Wspó³praca pomiêdzy oboma œro- cz¹cym program by³o przedstawienie plenerowe
dowiskami jest tym bardziej naturalna, ¿e coraz sztuki Niko³aja Gogola pt. O¿enek wystawione
wiêksza iloœæ pracowników interesuj¹cych nas przez Amatorski Teatr „Parabuch” z Warszawy.
instytucji uczestniczy czynnie w ró¿nego rodzaju Ubieg³oroczn¹ edycjê odwiedzi³o oko³o 5000
grupach formalnych lub nieformalnych zrze- zwiedzaj¹cych. Prócz samych odtwórców (w licz-
szaj¹cych reenactorów. Przy niektórych muzeach bie ok. 50) w dzia³aniach wizualizuj¹cych uczest-
powstaj¹ tego rodzaju organizacje. Przyk³adem niczyli przebrani w odpowiednie stroje pracowni-
mo¿e byæ dzia³aj¹ce przy Muzeum Wojska Pol- cy Muzeum oraz uczniowie ciechanowieckich
skiego w Warszawie, I Grupa Rekonstrukcji Histo- szkó³ œrednich. Od kilku lat za przygotowanie czê-
rycznej Polskiej Broni Pancernej “SMOK”, w któ- œci odtwórczej odpowiedzialna jest Grupa Fech-
rej dzia³aniach aktywnie uczestnicz¹ tak¿e pra- tunku i Tañca Dawnego „Lorica” z Warszawy
cownicy tej placówki16. (http:// www.lorica.pl.). Elementem programu V
Niektóre konkretne przyk³ady zrealizowanych Zajazdu Wysokomazowieckiego by³a konferencja
pomyœlnie dzia³añ najlepiej ilustruj¹ mo¿liwe for- popularnonaukowa Konfederacja Barska na Ma-
my tej wspó³pracy w zakresie popularyzowania zowszu i Podlasiu, która odbywa³a siê 11 lipca18.
historii. Zajazd wysokomazowiecki jest imprez¹ cy-
kliczn¹, rokrocznie nawi¹zuj¹c¹ w temacie do
Organizacja widowisk batalistycznych i histo- innego wycinka dziejów. Przybli¿ano wiêc na
rycznych oraz imprez plenerowych. bazie festynu prócz wskazanej powy¿ej konfedera-
cji barskiej m.in. okres wiktorii wiedeñskiej, czy
Przyk³adów pomyœlnej realizacji tego rodzaju powstania Chmielnickiego. W roku 2010 punktem
dzia³añ w naszym kraju mo¿na mno¿yæ. odniesienia ma byæ powstanie styczniowe. Mu-
Od roku 2005 Muzeum Rolnictwa im. ks. zeum Rolnictwa pragnie poszerzyæ wspó³pracê ze
Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu, przy wsparciu œrodowiskiem odtwórstwa historycznego i w³¹czyæ
Starostwa Powiatowego w Wysokiem Mazowiec- je w program innej imprezy plenerowej realizowa-
kiem organizuj¹ imprezê pn. Zajazd Wysokomazo- nej przez tê placówkê – Jarmarku œw. Wojciecha.
wiecki. Historia szlachty na ¿ywo 17 . W czasie Najbardziej chyba znanym przyk³adem tego
V edycji w 12 lipca 2009 (http://www.muzeumrol- rodzaju wspó³pracy instytucji muzealnych ze œro-
nictwa.pl/aktualnosci.html#21) g³ównym punktem dowiskiem odtwórczym i jednoczeœnie jednym
programu by³a inscenizacja batalistyczna pn. z najstarszych, bo siêgaj¹cym swymi korzeniami
Ostatni bój o niepodleg³oœæ (bitwa), ukazuj¹ca fik- po³owy lat 90-tych, jest Festyn Archeologiczny or-
cyjne starcie konfederatów barskich dowodzonych ganizowany przez Muzeum Archeologiczne w Bis-
przez Kazimierza Pu³askiego z wojskami rosyjski- kupinie. Jednym z pomys³odawców tego przedsiê-
mi i pruskimi. Prócz niej prezentowane by³y zwie- wziêcia by³ prof. dr hab. Aleksander Bursche z In-
dzaj¹cym pokazy musztry i strzelania z replik stytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego,
XVIII-wiecznej broni palnej, musztry XVIII-wiecz- zainspirowany podobnymi wydarzeniami na tere-
nej armii pruskiej, kar stosowanych w armiach nie Europy Zachodniej. W roku 2009 zosta³a zor-
tego okresu, fechtunku broni¹ bia³¹, mody oraz ganizowana jego XV edycja. Sama impreza mia³a
16
Szerzej: I. Grupa Rekonstrukcji Historycznej Polskiej Broni Pancernej „Smok”, „Do Broni! Historia, kolekcje, rekonstrukcje”,
nr 1/2009.
17
http://www.muzeumrolnictwa.pl/imprezy_stale.zjazd.html. G³ównym organizatorem wydarzenia do roku 2006 by³o Starostwo
Powiatowe w Wysokiem Mazowieckiem, zaœ czêœæ dzia³añ realizowana by³a na bazie Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu.
Pierwsze dwa Zajazdy odbywa³y siê na terenie Muzeum oraz w Kurowie na terenie Nadwarciañskiego Parku Narodowego. Od
2007 roku organizacja przedsiêwziêcia jest w ca³oœci udzia³em ciechanowskiego Muzeum, zaœ Starostwo Powiatowe jedynie
wspiera inicjatywê.
18
Dwa artyku³y z konferencji (K. Kucharski, Kazimierz Pu³aski – bohater dwóch narodów oraz N. D. Tomaszewski, Echa konfede-
racji barskiej (1768-1772) na ziemi ³om¿yñskiej?) ukaza³y siê drukiem w: „Ciechanowiecki Rocznik Muzealny”, T. V, z. 1, Cie-
chanowiec 2009.

98 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


swój istotny wp³yw na rozwój sfery „¿ywej” histo- wczesnoœredniowiecznych – odtwórcy. Taka for-
rii wœród odtwórców zajmuj¹cych siê wczesnym ma ekspozycji, opieraj¹ca siê o repliki oryginal-
œredniowieczem, którzy pocz¹tkowo dominowali nych przedmiotów jest jedn¹ z tendencji pa-
wœród reenactorów bior¹cych udzia³ w przedsiê- nuj¹cych w muzealnictwie zachodnim. Pozwala
wziêciu (szerzej na ten temat: Bogacki 2008, ona na rzeczywiste obcowanie zwiedzaj¹cych
s. 259). Prócz osób zajmuj¹cych siê odtwórstwem z dawnymi przedmiotami, a przez nie z przesz³oœ-
w Festynie jako wykonawcy czynny udzia³ bior¹ ci¹ w ogóle. Wystawa Œwiat S³owian i wikingów
równie¿ studenci Uniwersytetu Warszawskiego, ma charakter czasowy i jest wystaw¹ mobiln¹.
pracownicy Muzeum oraz osoby zajmuj¹ce siê Eksponowana jest od 2003 w ró¿nych miejscach
dawnymi rzemios³ami. na terenie kraju, w tym tak¿e w placówkach muze-
Równie¿ zachodnie inspiracje leg³y u pod³o¿a alnych (Muzeum Archeologiczne w Poznaniu, sty-
innej imprezy plenerowej zwi¹zanej z odtwór- czeñ-luty 2006; Muzeum Orê¿a Polskiego w Ko³o-
stwem historycznym – „Festiwalem S³owian brzegu, listopad 2008-wrzesieñ 2009; na wio-
i Wikingów” w Wolinie. Impreza w ¿aden sposób snê-lato 2010 zapowiadana jest jej ekspozycja na
nie jest powi¹zana z instytucjami muzealnymi, nie Zamku Ksi¹¿¹t Pomorskich w Szczecinie). Przez
licz¹c pracowników muzeów, którzy w ramach re- ca³y ten okres by³a ona rozbudowywana o nowe
alizacji swojego hobby uczestnicz¹ w niej jako artefakty, przez co stawa³a siê coraz bardziej
odtwórcy. Wspomnieæ wypada w tym miejscu atrakcyjna. W przypadku tego wydarzenia mamy
o niej z jednego powodu. Otó¿ organizatorami jej do czynienia z ofert¹ przygotowan¹ samodzielnie
pierwszej edycji w roku 1993 byli Duñczycy, przez odtwórców, a która stanowi propozycjê dla
a wœród nich jeden z twórców wspó³czesnego ru- muzeów. Udzia³ wspomnianych instytucji w upu-
chu wikingów w Skandynawii prof. Goeffrey Bib- blicznianiu wystawy sprowadza siê przede wszyst-
by z Muzeum Moesgard kolo Arhus w Danii. Or- kim do udostêpnienia odpowiednich pomieszczeñ
ganizatorzy chcieli m.in. pokazaæ, w jaki sposób w i ewentualnej pomocy w instalacji ca³oœci. Wysta-
europie zachodniej (m.in. w samym Muzeum Mo- wa sama w sobie stanowi jednolity produkt bêd¹cy
esgdard) popularyzuje siê historiê. atrakcyjn¹ ofert¹ mo¿liw¹ do ekspozycji w ka¿-
dym niemal muzeum w kraju. Co istotne, jest pro-
Organizacja oraz uatrakcyjnianie wystaw cza- duktem który wyraŸnie wyró¿nia siê spoœród tra-
sowych i sta³ych dycyjnych ekspozycji muzealnych w naszym kra-
ju. Pozwala wiêc muzeum, które zechce j¹ goœciæ
Tego rodzaju wspó³praca dotychczas w Polsce
nie tylko na zapoznanie odwiedzaj¹cych z proble-
wynika raczej z inicjatywy odtwórców. Wymieñ-
matyk¹ wystawy, ale tak¿e na odœwie¿enie wize-
my tutaj kilka przyk³adów, które ilustruj¹ ró¿-
runku danej placówki w œrodowisku lokalnym.
norodny charakter tej wspó³pracy.
Innym przyk³adem zainicjowanym i realizo-
Pierwszym jest wspomniana ju¿ wystawa wanym w du¿ej mierze przez œrodowisko odtwór-
Œwiat S³owian i wikingów, której pomys³odawcom ców jest wystawa czasowa Tczew 1807 – wielka
i w³aœciwym realizatorem jest Igor D. Górewicz wojna w ma³ym mieœcie eksponowana w Centrum
wraz z kierowan¹ przez siebie Dru¿yn¹ Grodu Wystawienniczo-Regionalnym Dolnej Wis³y
Trzyglowa (w ramach firmy Trzyg³ów – Pokazy w Tczewie w okresie od 19 lutego do 25 kwietnia
Historyczne – Górewicz, Profesjonalizacja odtwó- 2010 roku 19 . Wystawa odbywa siê w ramach
rstwa historycznego…; http://www.tryglaw.org/ 750-rocznicy nadania praw miejskich Miastu
wystawy). Oparta jest ona w ca³oœci o prezentacjê Tczew i jest powi¹zana z innymi wydarzeniami
replik przedmiotów z okresu wczesnego œrednio- dotycz¹cymi historii Tczewa w okresie wojny
wiecza. Czêœæ prezentowana jest na zasadzie dio- Francji z IV Koalicj¹ z lat 1806-1807 (inscenizacja
ram (obóz wojskowy, fragment chaty), czêœæ zaœ bitwy pod Tczewem z 1807 r. oraz wyk³ady popu-
w bardziej tradycyjnej formie – za gablot¹. Dziêki larno-naukowe). Ekspozycja opiera siê po czêœci
temu, i¿ eksponowane s¹ przedmioty jak najbar- o dioramê pokazuj¹c¹ fragment obozu wojskowe-
dziej u¿ytkowe, nabiera interaktywnego charakteru go z okresu wojen napoleoñskich. Wykorzystane
– zwiedzaj¹cy mog¹ np. przymierzyæ kolczugê, przy jej tworzeniu artefakty stanowi¹ zasadniczo
czy spróbowaæ wydaæ dŸwiêk z rogu sygnalizacyj- wspó³czesne repliki broni, mundurów i oporz¹dze-
nego. Po wystawie oprowadzaj¹ osoby w strojach nia wojskowego choæ wykorzystano tak¿e orygi-
19
Autor pragnie podziêkowaæ inicjatorowi wystawy oraz jednemu z jej organizatorów panu Marcinowi Osiñskiemu z Grupy Re-
konstrukcji Historycznej Pu³k 12-ty Piechoty Xiêstwa Warszawskiego za udzielon¹ pomoc.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 99


nalne artefakty – np. kule armatnie. Pozosta³a O¿ywianie skansenów, parków archeologicz-
czêœæ wystawy opiera siê ju¿ na bardziej tradycyj- nych czy muzeów zamkowych, tworzenie par-
nych formach ekspozycji, gdzie pokazywane s¹ ków tematycznych
oryginalne zabytki. Zasadnicza ich czêœæ stanowi Tego rodzaju dzia³ania s¹ niezwykle aktyw-
zbiory kolekcji gromadzonych przez samych od- nym obszarem wspó³pracy pomiêdzy reenctingiem
twórców. Kilka eksponatów u¿yczy³y instytucje a muzealnictwem zachodnim 20 . Doskona³ym
muzealne: Centralne Muzeum Wojskowe w Gdañ- przyk³adem tego s¹ liczne open air museums na
sku oraz Muzeum Hymnu Narodowego w Bêdo- terenie Skandynawii poœwiêcone wczesnemu œre-
minie – Filia Muzeum Narodowego w Gdañsku. dniowieczu (Jong 2008, s. 79-90). S¹ one o tyle
Ponadto czêœæ archiwaliów wypo¿yczona zosta³a istotne z punktu widzenia rozwa¿añ na temat tej
przez Archiwum Pañstwowe w Gdañsku. Dodat- formy dzia³alnoœci odtwórstwa w Polsce, ¿e
kowo wystawa ilustrowana jest wielkoformatowy- stamt¹d w³aœnie czerpane by³y pierwsze wzorce
mi reprodukcjami dokumentuj¹cymi przemarsz przez naszych krajowych reenactorów.
zimowy odtwórców wojsk francuskich i pruskich W Polsce praktycznych przyk³adów udanej
z okresu wojen napoleoñskich z Wiœlicy do Tcze- wspó³pracy pomiêdzy muzealnikami a odtwórcami
wa, który zrealizowany zosta³ w 2009 roku. W ra- w zakresie tworzenia „¿ywych” parków archeolo-
mach wystawy prezentowany jest równie¿ film do- gicznych czy ogólniej tematycznych jest niewiele.
kumentuj¹cy to wydarzenie oraz ukazuj¹cy insce- Spoœród nich wymieniæ mo¿na Skansen Archeolo-
giczny „Grodzisko w Sopocie” podlegaj¹cy Mu-
nizacjê walk o Tczew jaka odby³a siê w lutym
zeum Archeologicznemu w Gdañsku (http://www.
2009 roku. Wspomniane wydarzenie jest innym
archeologia.pl/index.php?n=2&m=3). Powsta³ on
przyk³adem od Œwiata S³owian i wikingów, albo-
na terenie funkcjonuj¹cego w okresie od VIII do
wiem jej powi¹zanie z muzeami polega przede X wieku Grodziska. W sk³ad odtwarzanej zabudo-
wszystkim na wypo¿yczeniu pewnej liczby pre- wy dawnego grodziska wchodz¹: brama, fragment
zentowanych eksponatów. Wystawa ma charakter wa³u, chaty, pó³ziemianki i zagrody dla zwierz¹t.
jednorazowy oraz nie jest prezentowana w instytu- Na terenie sopockiego grodziska odbywaj¹ siê
cji muzealnej. w ograniczonym stopniu pokazy ¿ycia codzienne-
Akcenty odtwórcze pojawiaj¹ siê równie¿ co- go przeprowadzane przez pracowników muzeum
raz czêœciej podczas wystaw przygotowywanych oraz przez zwi¹zanych z placówk¹ odtwórców.
przez same muzea. Przyk³adem mo¿e byæ wystawa W ramach oferty edukacyjnej znajduj¹ siê tak¿e
sta³a pn. Tu powsta³a Polska, w Muzeum Archeo- specjalne lekcje muzealne. Dodatkowo rokrocznie
logicznym w Poznaniu (http://www.muzarp. Po- organizowane s¹ Festyny Archeologiczno-Histo-
znan.pl/muzeum_new/muz_pol/wystawy_stale/ ryczne gromadz¹ce wiêksz¹ iloœæ odtwórców- wy-
polska/index.html) Autorzy wystawy do jej aran- konawców oraz oczywiœcie widowni.
¿acji wykorzystali wczeœniej przygotowane spe- Innym, podobnym przyk³adem jest kaliski
cjalnie na potrzeby ekspozycji zdjêcia odtwórców. Rezerwat Archeologiczny „Kaliski gród Piastów”
W trakcie zwiedzania mo¿na tak¿e obejrzeæ film na Zawodziu stanowi¹cy oddzia³ Muzeum Okrê-
ukazuj¹cy ró¿ne sfery ¿ycia cz³owieka z okresu gowego Ziemi Kaliskiej (http://www.muzeum.ka-
pocz¹tków pañstwa polskiego prezentowane lisz.pl/oddzialy_zawodzie.html). Na terenie daw-
nego grodziska kaliskiego (funkcjonuj¹cego od
przede wszystkim przez osoby zajmuj¹ce siê od-
IX w. do 1331 roku) przeprowadzono projekt za-
twórstwem historycznym. Stale urozmaicana eks-
gospodarowania przestrzennego jego wnêtrza.
pozycja zawiera coraz wiêcej replik przedmiotów
W ramach tych dzia³añ, zakoñczonych w grudniu
(np. elementy XIII-wiecznego uzbrojenia, zabawki 2007 roku, wybudowano kilkanaœcie budynków
z okresu œredniowiecza), które pozwalaj¹ na bar- i innych konstrukcji nawi¹zuj¹cych w formie do
dziej rzeczywiste doœwiadczanie przez zwie- œredniowiecznej (?) zabudowy kaliskiego grodzi-
dzaj¹cych okresu œredniowiecza. Autorami zasad- ska. Zabudowy dokonywano tak¿e w oparciu o po-
niczej wiêkszoœci tych artefaktów s¹ osoby zosta³oœci oryginalnych konstrukcji, miêdzy inny-
zwi¹zane ze œrodowiskiem odtwórstwa historycz- mi stawiaj¹c w ci¹gu zachowanych do dziœ wa³ów
nego. drewnian¹ bramê21. W odró¿nieniu od przyk³adu
sopockiego tutaj zaanga¿owanie odtwórców spro-
20
Por. przyk³ady w: Living History in Museum. Möglichkeiten und Grenzen einer populären Vernittkungsform, ed. J. Carstensen,
U. Meiners, R.-E. Mohrmann, Mûnster 2008.

100 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


wadza siê przede wszystkim do udzia³u w impre- nia ju¿ istniej¹cych muzeów, np. poprzez wprowa-
zach weekendowych. W tygodniu dzia³alnoœæ dzenie w nich odtwórców jako przewodników,
„¿ywa” na terenie obiektu jest w zasadzie œladowa. którzy dodatkowo uatrakcyjniaj¹ zwiedzanie poka-
Oba przyk³ady okreœlilibyœmy jednak jedynie zami wykorzystania niektórych artefaktów. Przy-
jako próbê stworzenia tego rodzaju parku. Pod k³ady podobnych dzia³añ mo¿emy dostrzec na te-
wzglêdem skali podejmowanych w nich na co renie Fortecznego Parku Kulturowego – Srebrna
dzieñ prób „o¿ywienia” ich oba przyk³ady odbie- Góra23, gdzie oprowadzaj¹ po terenie cz³onkowie
gaj¹ od analogicznych wzorców europejskich, Grupy Rekonstrukcji Historycznej Infanterie - Re-
gdzie w znacznej czêœci tego rodzaju „skanseny” giment von Alvensleben (No. 33) dzia³aj¹cej przy
rzeczywiœcie ¿yj¹ – nawet w dni powszednie. Rów- FPK. W ramach oprowadzania przewidziany jest
nie¿ w kwestii zabudowy ich poziom (w szcze- pokaz strzelania z karabinu ska³kowego, czego
gólnoœci przyk³ad kaliski) znacz¹co odbiegaj¹ od popróbowaæ mog¹ tak¿e zwiedzaj¹cy. Innym po-
standardów oœrodków zachodnioeuropejskich, czy dobnym przyk³adem s¹ dziania we wspomnianym
powstaj¹cego parku historycznego w Wolinie. ju¿ Forcie Gerharda w Œwinoujœciu, gdzie czas
A szkoda, poniewa¿ po instytucjach muzealnych zwiedzaj¹cym zagospodarowuj¹ cz³onkowie dzia-
nale¿a³oby spodziewaæ siê czegoœ lepszego. Warto ³aj¹cej przy forcie Grupy Rekonstrukcji Historycz-
jednak wyraŸnie podkreœliæ, ¿e wspomniane nej 34 Pu³ku Fizylierów Królowej Szwedzkiej
oœrodki staraj¹ siê przy pomocy odtwórców wpro- Wiktorii. Zwiedzanie w forcie mo¿e byæ przyk³ad-
wadzaæ w ¿ycie ideê „¿ywych” muzeów. owo realizowane w formie szkolenia, po zakoñ-
Nie s¹ to, oczywiœcie, jedyne tego rodzaju czeniu której zwiedzaj¹cy zostaje mianowany na
przedsiêwziêcia w naszym kraju, choæ zaliczyæ je kanoniera. W obu przypadkach nie mamy do czy-
nale¿y do najbardziej udanych, realizowanych nienia z typowymi placówkami muzealnymi w ro-
z inicjatywy instytucji muzealnych. Rola odtwór- zumieniu ustawodawstwa polskiego oraz w rozu-
ców sprowadza siê przede wszystkim do mieniu definicji. Jednak¿e charakter ich dzia³alno-
wspó³uczestnictwa w zagospodarowaniu istnie- œci w zakresie upubliczniania zgromadzonych ko-
j¹cej przestrzeni. lekcji (tak¿e orygina³ów) jest podobny.
Warto jednak zwróciæ uwagê na fakt, i¿ w na- Oczywiœcie mo¿liwoœci wspó³pracy pomiêdzy
szym kraju wiêksze pod wzglêdem skali oraz po- œrodowiskiem muzealników a odtwórców w zakre-
ziomu odtwarzania epoki [sic!] s¹ projekty tego sie popularyzacji wiedzy jest o wiele wiêcej. My
rodzaju realizowane bezpoœrednio przez odtwór- jedynie ograniczyliœmy siê do zasygnalizowania
ców. Koronnym przyk³adem jest, wspomniany ju¿, tych, które s¹ najbardziej widowiskowe.
tworzony w Wolinie park pod nazw¹ „Centrum Reasumuj¹c, œrodowisko zwi¹zane z odtwór-
S³owian i Wikingów Wolin-Jómsborg-Vineta” stwem historycznym w Polsce, stanowiæ mo¿e, tak
(szerzej na ten temat: Bogacki 2005, s. 12-22). jak stanowi w wielu miejscach w Europie czy
Jego budowa prowadzona jest w ca³oœci przez w Stanach Zjednoczonych, istotne wsparcie dla in-
odtwórców dzia³aj¹cych w ramach „Stowarzysze- stytucji muzealnych w zakresie realizacji zadañ
nia Centrum S³owian i Wikingów Wolin-Jóms- zwi¹zanych z szeroko pojêt¹ edukacj¹ muzealn¹.
borg-Vineta” lub wspó³pracuj¹cych z nimi. Byæ Co wiêcej jest to zbie¿ne z niektórymi tendencjami
mo¿e w przysz³oœci instytucje muzealne staraj¹c panuj¹cymi w innych krajach. Oczywiœcie prefero-
siê tworzyæ podobne parki, zechc¹ nawi¹zaæ wana przez reenactment forma popularyzacji po-
bli¿sz¹ wspó³pracê z tym œrodowiskiem nie tylko przez wizualizacje przesz³oœci z szerokim wyko-
w zakresie „o¿ywienia” zbudowanego skansenu, rzystaniem replik dawnych przedmiotów nie jest
ale równie¿ na etapie projektowania i jego w³aœci- jedyn¹ jak¹ w swej dzia³alnoœci zwi¹zan¹ z upo-
wej budowy22. wszechnianiem wiedzy wykorzystywaæ mog¹ mu-
Wspó³praca pomiêdzy muzealnikami a od- zea. Warto podkreœliæ, ¿e w praktyce czêsto muze-
twórcami mo¿e sprowadzaæ siê tak¿e do o¿ywia- alnicy siêgaj¹ do podobnych, si³¹ rzeczy bardziej
21
Inwestycjê realizowano w ramach projektu pod nazw¹ „Gród kaliski – odbudowa i promocja spuœcizny dziedzictwa kulturowego
Europy” ze wspó³udzia³em œrodków finansowych Unii Europejskiej w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Roz-
woju Regionalnego (ZPORR).
22
Ni¿szy poziom merytoryczny podobnych przedsiêwziêæ tworzonych przez placówki muzealne jest zastanawiaj¹cy. Tym bardziej
¿e, zarzutem niektórych muzealników (z którym autor niniejszego szkicu spotka³ siê wielokrotnie), jest upraszczanie i „amator-
skie uprawianie” przesz³oœci przez odtwórców.
23
Forteczny Park Kulturowy jest spó³k¹ z.o.o. powo³an¹ Uchwa³¹ Rady Gminy Stoszowice nr 42/VII/2002 w dniu 20.06.2002 r. do
ochrony obszaru dawnej Twierdzy Srebrnogórskiej. Szerzej: http://www.forty.pl/index.php?katalog=forteczny_park_kulturowy.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 101


ograniczonych w skali rozwi¹zañ, choæby poja- ³atwoœci przekazu otrzymujemy tym samym bar-
wiaj¹c siê w strojach z dawnych epok na wysta- dzo interesuj¹c¹ ofertê do wykorzystania w muze-
wach czy podczas innych wydarzeñ organizowa- ach. Warto wiêc zacieœniaæ wspó³pracê z reenacto-
nych przez muzea (np. podczas lekcji muzeal- rami tym bardziej, i¿ najczêœciej sami o ni¹ zabie-
nych). Jednak wspó³praca w tej materii z odtwór- gaj¹, a cel który wielu z nim przyœwieca, jest
cami pozwala na „o¿ywianie” przesz³oœci z wiêk- zbie¿ny z celami edukacyjnymi przyœwiecaj¹cymi
szym rozmachem, przede wszystkim w plenerze. placówkom muzealnym. Dodatkowo wspó³praca
Dodatkowo mo¿e dostarczyæ wiele cennych po- ta mo¿e stosunkowo szybko przyczyniæ siê do
mys³ów dotycz¹cych sposobów popularyzacji. zmiany wizerunku muzeum panuj¹cego nadal
W tej bowiem kwestii osoby zwi¹zane z odtwór- w czêœci spo³eczeñstwa postrzeganego przez pryz-
stwem s¹ niezwykle kreatywne, co zdo³a³y ju¿ nie- mat filcowych kapci i zakurzonych gablotek z na-
jednokrotnie udowodniæ. Co równie wa¿ne ich po- pisem „nie dotykaæ”, jako sk³adowisko ma³o czy-
mys³y trafiaj¹ najczêœciej do odbiorców, czego do- telnych „skorup” chronionych ca³¹ gam¹ zakazów
wodem mo¿e byæ ogromna frekwencja odbiorców których przestrzegania skrupulatnie dogl¹daj¹ pil-
podczas licznych podejmowanych przez to œrodo- nuj¹cych ka¿dego zwiedzaj¹cego wystawê mu-
wisko przedsiêwziêæ. Uwzglêdniaj¹c jeszcze fakt zealnicy24.

24
Obraz brutalny, ale rzeczywisty. Wystarczy wzi¹æ do rêki jakikolwiek podrêcznik historii w szkole podstawowej,
aby przekonaæ siê, jaki obraz muzeów przekazywany jest uczniom!

102 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Literatura:
Bogacki M., Górewicz I.D.,
2005 Dzia³alnoœæ „Stowarzyszenia Centrum 2009 Profesjonalizacja odtwórstwa historycznego,
S³owian i Wikingów Wolin-Jómsborg-Vine- Wystawy edukacyjne jako poszerzenia instru-
ta”, [w:] Mare Integrans Studia nad dziejami mentarium popularyzacji historii, [w:] Go-
wybrze¿y Morza Ba³tyckiego. Materia³y spodarka Ludów Morza Ba³tyckiego, t. I,
z I Sesji Naukowej Dziejów Ludów Morza Staro¿ytnoœæ i œredniowiecze, pod red. M.
Ba³tyckiego, pod red. M. Bogackiego, M. Bogackiego, M. Franza, Z. Pilarczyka,
Franza, Z. Pilarczyka, Toruñ, s. 12-22. Toruñ, s. 341-365.
2006 Historical Reenactment jako nowy sposób Grz¹dziel P.,
prezentacji przesz³oœci, „Do broni! Magazyn 2008 O¿ywiæ historiê, „Nasz Przemyœl”, czerwiec,
rekonstrukcji historycznych”, nr 4, , s. 34-37. s. 40-42.
2007 Czy historia mo¿e byæ atrakcyjna? Czyli Jong A.D.,
o przesz³oœci i jej „¿ywych” przejawach 2008 Living History In Scandinavian Open Air
w pocz¹tku XXI wieku, „Zeszyty dziedzictwa Museums – especially Den Gamble By, [w:]
kulturowego”, pod red. K. £opateckiego i W. Living History in Museum. Möglichkeiten
Walczaka, Bia³ystok, s. 201-221. und Grenzen einer populären Vernittkungs-
2007a Rola dzia³añ odtwórczych i rekonstrukcyj- form, ed. J. Carstensen, U. Meiners, R.-E.
nych w procesie upowszechniania wiedzy Mohrmann, Mûnster, s. 79-90.
historycznej, [w:] Polska myœl wojskowa na Krzy¿aniak M.,
przestrzeni dziejów, IX Ogólnopolskie Fo- 2010 Dzia³ania Stowarzyszenia Grupy Rekon-
rum Historyków Wojskowoœci, pod red. strukcji Historycznych „3 Bastion Grolman”
W. B. £acha, s. 304-319. w ramach obchodów 90. rocznicy wybuchu
2008 Wybrane problemy odtwórstwa wczesnoœre- Powstania Wielkopolskiego, [w:] Religie Lu-
dniowiecznego w Polsce. Zagadnienia dów Morza Ba³tyckiego, pod red. M. Bogac-
ogólne i próba charakterystyki œrodowiska, kiego, M. Franza, Z Pilarczyka s. 517-523.
[w:] Kultura ludów Morza Ba³tyckiego, t. II, Kwiatkowski P. T.,
Nowo¿ytnoœæ i wspó³czesnoœæ, pod red. M. 2008 Rekonstrukcje historyczne jako sposób do-
Bogackiego, M. Franz, Z. Pilarczyka, Toruñ, œwiadczania przesz³oœci, [w:] Kwiatkowski
s. 219-269. P. T., Pamiêæ zbiorowa spo³eczeñstwa pol-
2008a Minione i wspó³czesne odtwarzanie militar- skiego w okresie transformacji, Warszawa,
nej przesz³oœci cz³owieka, „Z Otch³ani s. 110-185.
Wieków”, rocznik 63, nr 1-4, s. 11-24. Markowski S.,
2010 O wspó³czesnym “o¿ywianiu” przesz³oœci - 2009 Rekonstrukcje historyczne w wychowaniu
charakterystyka odtwórstwa historycznego, m³odzie¿y, „Zeszyty Naukowe Wy¿szej
„Turystyka Historyczna” nr 5/2010, (wersja Szko³y Oficerskiej Wojsk L¹dowych”, nr 1,
on-line: http://www.turystykakulturowa. s. 68-81.
org/?id=num&nr=19&txt=1) Tomaszewska E.,
w druku „O¿ywianie” dawnych bitew - hi- 2010 Rekonstrukcja historyczna – o¿ywianie histo-
storyczne batalie w dzisiejszych insceniza- rii, publikacja on-line: radom.pl/indexm.
cjach na terenie Polski. php?nid=868&r=32.
Cook A., Solarczyk-Ambrozik E.,
2004 The Use and Abuse of Historical Reenact- 2003 Szanse i zagro¿enia edukacji w zmieniaj¹cej
ment: Thoughts on Recent Trends in Public siê rzeczywistoœci, [w:] E. Solarczyk-Ambro-
History, “Criticism”, vol. 46/3, Summer, pp. zik, A. Zduniak (red.): Edukacyjne wyzwa-
487-496. nia i zagro¿enia pocz¹tku XXI wieku, War-
Folga-Januszewska D., szawa-Poznañ, s. 7-13.
2008 Muzea w Polsce 1989-2008. Stan, za- Wierzbicki M.,
chodz¹ce zmiany i kierunki rozwoju 2010 Istota ruchu rekonstrukcyjnego jako organi-
muzeów w Europie oraz rekomendacje dla zacji o osobowoœci prawnej, publikacja
muzeów polskich, Warszawa, grudzieñ. on-line: www.tgrh.org/idea.rtf.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 103


Micha³ Bogacki

Is the revival of museums possible? Historical reenactment


and educational mission of museums.

Museums have multiple tasks to fulfill. These nessing the development of reenactment in Poland
institutions are responsible for both collecting and as well.
preserving culture as well as educating the public. Historical reenactment is an activity showing
Due to the economic and cultural changes that among other things the past as a living historical
have been taking place in Poland for the recent 20 picture. This style of historical education seems to
years, museums are on the verge of serious re- be extremely attractive as it applies visual and in-
forms. These should help museums become pro- teractive forms. Direct involvement of both the
fessional institutions functioning in the free market viewers and the performers make historical re-
economy on the one hand, sustaining the educatio- enactment a popular and wide spreading phenome-
nal quality on the other. To meet the needs of the non. It is an alternative for exhibitions presenting
modern world museums have no other option but dusty objects in a glass exhibition boxes.
to search for innovations attracting the audiences The cooperation between museums and re-
and offering them quality services of adequate enactors might take a variety of forms during:
educational value. – combat reenactment and other historical events
The article aims to guide museum educators – setting up exhibitions,
into the phenomenon of historical reenactment. – jazzing up archaeological parks, castle museums
Museums in Western Europe and North America and theme parks.
have been successfully employing historical re- Historical reenactment is not the only inspira-
enactment in their educational pursuit since the tion museums can find to enliven their educatio-
1950s and 1960s. Reenactors are very often ama- nal mission. A closer look might thus be crucial as
teurs or museum employees impressed by the po- reenactors’ expertise and creativity in the field of
wer of reenactment taking up attempts to bring life popularizing history is vast and might turn out sur-
to history. For the past 20 years we have been wit- prisingly fruitful.

104 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Ewa Wielgus
Muzeum Wsi Kieleckiej, Tokarnia

Lekcja w muzeum skansenowskim. Oczekiwania i realia

Podstaw¹ do rozwa¿añ na temat specyfiki lek- bieñstwa do orygina³u. Istotnym zadaniem eduka-
cji muzealnej w muzeach typu skansenowskiego cji w muzeum jest w³aœciwy przekaz prawdy histo-
by³a analiza publikacji omawiaj¹cych t¹ tematykê. rycznej. Powinna to byæ autentycznoœæ pozwa-
Artyku³y zamieszczone w publikacji „Edukacja laj¹ca na „doœwiadczenie przesz³oœci”. Specyfika
w muzeum” (Haczewska 2002, s. 29-34; Kud³a muzeów skansenowskich stwarza szczególn¹ mo¿-
2002, s. 22-28; Skowron 2002, s. 21), wybrane ar- liwoœæ przekazywania wiedzy o przesz³oœci nie
tyku³y z publikacji Stowarzyszenia Muzeów na tylko przez zobrazowanie, ale i zdynamizowanie
Wolnym Powietrzu w Polsce (Blin-Olbert 2003, przekazywanej teorii. Umo¿liwia to „doœwiadcza-
s. 17-21; Rutkowska 2003, s. 13-15; Mazur 2004, nie przesz³oœci”, jej prze¿ycie estetyczne dziêki
s. 91-97; Wo³odŸko 2005, s. 11-17; Zacharyasz, bezpoœredniemu kontaktowi z eksponatem czy
Adamczak 2005, s. 101-113), oraz za³o¿enia pro- dzia³aniu nim, przebywaniu w zabytkowej sce-
gramowe MEN pt. „Dziedzictwo kulturowe w re- nerii.
gionie”. Drugim wa¿nym aspektem dzia³alnoœci edu-
Ponadto badaj¹c oczekiwania nauczycieli wo- kacyjnej muzeów jest zrównowa¿enie zasadni-
bec lekcji muzealnej w muzeach typu skansenow- czych funkcji muzeów skansenowskich tak, by nie
skiego, jak równie¿ zmiany po reformie edukacji popaœæ w skrajnoœci, by rozwój jednej ga³êzi
z paŸdziernika 1995 roku, kiedy to MEN opraco- dzia³alnoœci muzealnej nie odbywa³ siê kosztem
wa³o za³o¿enia programowe pt. „Dziedzictwo kul- innej (Skowron 2002, s. 21). Obawy te wynikaj¹
turowe w regionie” i wprowadzi³o je do progra- w du¿ej mierze z dba³oœci o poziom i wartoœæ me-
mów nauczania dla szkó³ podstawowych, gimna- rytoryczne zarówno edukacyjnej jak i naukowej
zjum i szkó³ œrednich, podda³am analizie programy dzia³alnoœci muzeum.
nauczania, które wed³ug mnie s¹ warte uwagi Nadal kwesti¹ dyskusji pozostaje równie¿ nie-
i obiektywnie przedstawiaj¹ dane zagadnienie zale¿noœæ intelektualna muzeów w aspekcie ich
(Angiel, Repsch 1999; Piwoñska i in. 1999; Odoj, dzia³alnoœci edukacyjnej.
Peæ 2002). Analiza tych materia³ów umo¿liwi³a mi Czy i na ile muzea powinny kszta³towaæ ofer-
ukazanie z ró¿nych stron zjawiska lekcji muzeal- tê edukacyjn¹ w oparciu o zapotrzebowanie szkó³?
nej w XXI wieku. Jak maj¹ siê starania o atrakcyjnoœæ lekcji muzeal-
Muzeum staje siê coraz bardziej powszech- nej do troski o przekaz prawdy historycznej? To
nym miejscem edukacji pozaszkolnej, a lekcje pro- problemy nurtuj¹ce wiele instytucji muzealnych.
wadzone w muzeach skansenowskich s¹ jednym Lekcja muzealna we wspó³czesnym œrodowi-
z zasadniczych elementów dzia³alnoœci tych insty- sku muzealników postrzegana jest jako zjawisko
tucji. wymagaj¹ce oprawy, rzetelnego przygotowania
Istnieje wiele opinii popieraj¹cych b¹dŸ merytorycznego, wzbogaconego o aspekty zwi¹-
neguj¹cych oœwiatow¹ dzia³alnoœæ muzeów. zane z dydaktyk¹ i swoist¹ metodyk¹ nauczania
G³ówn¹ kwesti¹ dyskusji jest okreœlenie nadrzêd- w muzeum, która ma odró¿niaæ lekcjê w muzeum
nych funkcji muzeum w XXI wieku: „Muzeum od typowej lekcji szkolnej. Atrakcyjnoœæ wyni-
powinno byæ instytucj¹ niezale¿n¹ intelektualnie kaj¹ca z tej specyfiki powinna wzbogacaæ i wzmac-
[...], powinno ³¹czyæ funkcje naukowe i edukacyj- niaæ autentycznoœæ przekazywanej wiedzy. Zajêcia
ne, a jednoczeœnie dbaæ, by niezachwiane zosta³y w muzeum nie powinny ani konkurowaæ z ofert¹
granice miêdzy tymi funkcjami, zmieniaj¹ce mu- zajêæ szkolnych, ani jej nie zastêpowaæ, ale stano-
zeum w dom kultury czy centrum rozrywki” wiæ jej dope³nienie. Lekcja w muzeum skansenow-
(Skowron 2002, s. 21). skim powinna byæ ofert¹ o wysokiej jakoœci, która
Rzeczywistoœæ edukacji muzealnej opiera siê powoduje rozbudzenie zainteresowañ uczniów ¿y-
na naœladownictwie, a jej wartoœæ to stopieñ podo- ciem i dzia³alnoœci¹ przodków, ale te¿ kszta³tuje

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 105


ich stosunek do przesz³oœci i do samego muzeum wych, poznawanie dawnych zawodów, (np. garn-
jako instytucji kultury. carza, kowala), zwyczajów œwi¹tecznych (Piwoñ-
Aby funkcjonowaæ w dzisiejszej rzeczywisto- ska i in. 1999, s. 11-14). Ci sami autorzy propo-
œci jako atrakcyjna oferta edukacyjna, musi odpo- nuj¹ dla klas IV-VI szko³y podstawowej: wyciecz-
wiadaæ na oczekiwania odbiorców, st¹d œcis³a co- kê do skansenu: „Poznajemy nasz region. Wy-
raz bardziej wspó³praca ze szko³ami. Oferty edu- cieczka rodzinna w poszukiwaniu œladów dawnej
kacyjne muzeów regionalnych s¹ coraz bogatsze kultury materialnej i duchowej” w celu poznania
i urozmaicone. S¹ te¿ czêsto kszta³towane i dosto- rodzimej tradycji ludowej (strojów codziennych
sowane do potrzeb szkó³ przez odpowiedni dobór i œwi¹tecznych w tradycji, obrzêdów religijnych,
tematów lekcji i form ich realizacji. Jednak¿e in- zajêæ ludnoœci, zwyczajów œwi¹tecznych, wiedzy
tensywny rozwój burzy wspomnian¹ wczeœniej o dawnej uprawie pola, naturalnych sposobach
równowagê funkcji muzeum i stawia dzia³alnoœæ leczenia, wierzeniach i wró¿bach ludowych, po-
oœwiatow¹ o wiele wy¿ej ni¿ naukow¹. znawanie twórców i rzemios³ ludowych) (Piwoñ-
Z punktu widzenia nauczycieli proponowane ska i in. 1999, s. 17-26). Zalecenia te zbli¿one s¹
przez muzea skansenowskie lekcje muzealne do za³o¿eñ zawartych w programach dla szkó³
i warsztaty etnograficzne s¹ atrakcyjn¹ form¹ ko- gimnazjalnych i liceów, dlatego przyjmujê je jako
relacji miêdzyprzedmiotowej pomiêdzy histori¹, wystarczaj¹ce do zobrazowania charakteru oma-
jêzykiem polskim, sztuk¹, geografi¹, biologi¹, wianego zagadnienia.
wiedz¹ o kulturze. S¹ dope³nieniem wiedzy szkol- Spoœród innych czynników decyduj¹cych
nej, traktowanym jako doœwiadczenie przesz³oœci o wyborze przez nauczycieli skansenu jako miej-
(Kud³a 2002, s. 23). Muzea, które wysz³y na prze- sca edukacji pozaszkolnej na uwagê zas³uguj¹:
ciw programowi „Edukacja regionalna – Dziedzic- mo¿liwoœæ kontaktu z unikatowymi przedmiotami,
two kulturowe w regionie” (Blin-Olbert 2003, interaktywny charakter edukacji, w tym mo¿liwo-
s. 18-19) realizowanemu w szko³ach, obserwuj¹ œci nabycia umiejêtnoœci rzadkich (wykonywania
du¿e zainteresowanie nauczycieli lekcjami w skan- palm wielkanocnych, zdobienia jaj, wykonywania
senie, wynikaj¹cym z za³o¿eñ tego¿ programu. tradycyjnych kwiatów bibu³kowych i ozdób choin-
Edukacja regionalna funkcjonuj¹ca od 1995 kowych, czy nauka garncarstwa), a tak¿e zdobycie
roku jako œcie¿ka miêdzyprzedmiotowa, ma za za- wiedzy wykraczaj¹cej poza materia³ szkolny
danie zapoznanie uczniów z dziedzictwem kultu- (zio³olecznictwo, wystrój cha³upy z XIX wieku,
rowym w³asnego regionu, rozwijanie ich wra¿li- tradycyjny strój ludowy regionu.
woœci estetycznej, uwra¿liwienie na tradycjê, ¿ycie Lekcje o charakterze interaktywnym stano-
przodków oraz wyzwalanie aktywnoœci artystycz- wi¹, co potwierdzaj¹ doœwiadczenia i wypowiedzi
nej i kreatywnoœci dzieci (gry i zabawy, warsztaty nauczycieli, najbardziej atrakcyjn¹ formê lekcji
plastyczne zwi¹zane z tradycj¹ regionu). Jej celem muzealnej szczególnie dla dzieci ze szkó³ podsta-
jest budzenie zainteresowañ histori¹ i kultur¹ wowych i pocz¹tkowych klas gimnazjum. St¹d te¿
w³asnego œrodowiska i regionu, tzw. „ma³ej ojczy- s¹ najchêtniej zamawiane przez nauczycieli. Do-
zny”, wzmacnianie wiêzi kulturowych, historycz- datkowym atutem w tego typu lekcjach jest prze-
nych, rozwijanie poczucia wspólnoty rodzinnej prowadzanie ich na œwie¿ym powietrzu (dawne
i lokalnej, kszta³towanie szacunku dla przesz³oœci. gry i zabawy, wybrane prace domowe). Jest to
Ma ona pomagaæ uczniom w uœwiadomieniu sobie szczególnie atrakcyjne dla uczniów szkó³ miej-
w³asnych „korzeni” (Angiel, Repsch 1999). Twór- skich.
cy programów edukacji regionalnej proponuj¹ ró¿- Skansen postrzegany jest równie¿ jako miejsce
ne formy realizacji owej œcie¿ki miêdzyprzedmio- spotkania z twórcami ludowymi. Stwarza to z jed-
towej. Oto najczêstsze z nich: zajêcia nale¿y pro- nej strony mo¿liwoœæ realizacji przez nauczycieli
wadziæ w terenie, poza szko³¹, nawi¹zaæ wspó³pra- omawianych wczeœniej zagadnieñ programowych
cê z instytucjami kultury, znajduj¹cymi siê w re- zwi¹zanych ze œcie¿k¹ regionaln¹. Ponadto warsz-
gionie (w tym z muzeami) oraz organizowaæ spot- tatowa forma zajêæ jest niezwykle atrakcyjna, np.
kania z twórcami regionalnymi (Angiel, Repsch w czasie warsztatów z garncarstwa, ka¿dy z ucze-
1999, s. 5). Autorzy programu przeznaczonego do stników mo¿e wykonaæ na kole garncarskim kon-
edukacji wczesnoszkolnej (klas I-III) szko³y pod- kretny przedmiot (dzbanek, misê, kogutka, itd.),
stawowej proponuj¹ równie¿ jako formy realizacji a co wiêcej – mo¿e zabraæ do domu wykonan¹
œcie¿ki: zwiedzanie zabytków regionu, poznawa- przez siebie rzecz. Praktyka dowodzi, ¿e warsztaty
nie legend, wycieczki szlakiem kapliczek przy- takie s¹ chêtnie zamawiane przez grupy szkolne.
dro¿nych, poznawanie dawnych gier i zabaw ludo- Czêsto s¹ to grupy dzieci niepe³nosprawnych, dla

106 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


których kontakt z tworzywem, mo¿liwoœæ stwo- W lekcjach prowadzonych przez Muzeum
rzenia ciekawego przedmiotu i poczucie satysfak- Wsi Kieleckiej bior¹ udzia³ grupy zorganizowane,
cji z samodzielnie wykonanej pracy jest niezwykle przede wszystkim grupy szkolne, st¹d te¿ lekcje te
wa¿ne. przeprowadzane s¹ g³ównie w czasie roku szkol-
Na podstawie doœwiadczeñ wyniesionych nego.
z przeprowadzonych lekcji i rozmów z nauczycie- Analizuj¹c iloœæ i rodzaj lekcji przeprowadzo-
nych od wrzeœnia 2008 roku do wrzeœnia 2009
lami nasuwa siê krótkie podsumowanie, jeœli cho-
roku w skansenie w Tokarni oraz uczestnicz¹ce
dzi o oczekiwania odbiorców wzglêdem form pro-
w nich grupy szkolne, mo¿na stwierdziæ, ¿e lekcje
wadzenia zajêæ edukacyjnych w muzeum skanse- teoretyczne zamawiaj¹ g³ównie licea, zajêcia
nowskim. z dawnych gier i zabaw ludowych szko³y podsta-
Nauczyciele i uczestnicy zajêæ edukacyjnych wowe i pocz¹tkowe klasy gimnazjum, warsztaty
oczekuj¹ od prowadz¹cych: z plastyki obrzêdowej – przedszkola, szko³y pod-
– rzetelnej, prawdziwej wiedzy o przesz³oœci, bo- stawowe, warsztaty garncarskie – grupy dzieci nie-
wiem praktyka dowodzi, ¿e zarówno uczniowie pe³nosprawnych.
jak i nauczyciele bezgranicznie ufaj¹ i wierz¹ Najwiêkszym zainteresowaniem ciesz¹ siê
w wiedzê przekazywan¹ przez prowadz¹cych lekcje „o¿ywione”, po³¹czone z dzia³aniem ucze-
lekcje muzealne, a wszelkie odstêpstwa od tej stników, przede wszystkim „Dawne gry i zabawy
regu³y nie s¹ przyjmowane pozytywnie, ludowe”, anga¿uj¹ce uczniów do wspólnych za-
– doboru atrakcyjnego materia³u, baw, dziœ zapomnianych, a kiedyœ typowych dla
– atrakcyjnej formy przeprowadzenia zajêæ, z wy- pokolenia ich dziadków, pradziadków.
korzystaniem bogatego zasobu materia³ów po- Obserwujemy te¿ du¿e zainteresowanie lek-
gl¹dowych, w tym autentycznych przedmiotów, cjami dotycz¹cymi zwyczajów œwi¹tecznych i pla-
z mo¿liwoœci¹ ich dotkniêcia, wypróbowania, styki obrzêdowej, zw³aszcza w okresie przed zbli-
– stworzenia mo¿liwoœci zaanga¿owania oraz ¿aj¹cymi siê œwiêtami Bo¿ego Narodzenia, czy
aktywnoœci uczniów, Wielkiej Nocy. Zwi¹zane jest to z chêci¹ nabycia
– dobrej organizacji i zaanga¿owania prowa- umiejêtnoœci z zakresu wykonywania tradycyjnych
dz¹cych lekcjê. palm, ozdób choinkowych itd.
Bior¹c pod uwagê tematykê proponowanych Niezwykle ciekawe dla uczniów s¹ lekcje do-
przez Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni tematów tycz¹ce dawnych prac domowych: prania, praso-
warsztatów etnograficznych i lekcji muzealnych wania, maglowania. Szczególnie atrakcyjne s¹ one
wówczas, gdy odbywaj¹ siê przed cha³up¹, a ucze-
nauczyciele maj¹ do wyboru:
stnicy mog¹ przy u¿yciu tradycyjnych narzêdzi
– lekcje muzealne:
i sprzêtów przynieœæ wodê ze studni itp. W czasie
1. Ludowe œwiêtowanie, czyli obrzêdy doroczne
tych zajêæ ka¿dy z uczestników stosuj¹c siê do
w Polsce
wskazówek etnografa, ma mo¿liwoœæ spróbowania
2. Garncarstwo ludowe regionu œwiêtokrzyskiego ka¿dej czynnoœci. To ciekawe doœwiadczenie bu-
3. Ludowe zwyczaje i obrzêdy Œwi¹t Bo¿ego dzi bardzo pozytywne emocje i wra¿enia uczest-
Narodzenia ników z zajêæ.
4. Charakterystyka budownictwa tradycyjnej wsi Wyk³ady teoretyczne ze œciœle sprecyzowan¹
i ma³ego miasteczka w regionie œwiêtokrzy- tematyk¹ zamawiane s¹ g³ównie przez grupy
skim m³odzie¿y licealnej, chc¹ce poszerzyæ swoj¹ wie-
5. Wyposa¿enie tradycyjnej cha³upy ch³opskiej dzê o konkretne zagadnienie: strój ludowy, zio³o-
z terenu Kielecczyzny lecznictwo itd., zwi¹zane poœrednio z edukacj¹
6. Kowalstwo ludowe na KielecczyŸnie – trady- szkoln¹. Pozytywnie odbierane przez uczestników
cja, narzêdzia, wyroby jest przygotowanie przez organizatorów bogatego
7. Wybrane prace domowe (pranie, prasowanie, materia³u pogl¹dowego, obrazuj¹cego omawiane
maglowanie, przêdzenie, przygotowywanie zagadnienie.
produktów ¿ywnoœciowych) w tradycyjnym Mamy nadziejê, i¿ oferta edukacyjna Muzeum
gospodarstwie ch³opskim z pocz. XX w. Wsi Kieleckiej spe³nia za³o¿enia edukacji regio-
8. Dawne gry i zabawy ludowe nalnej i funkcjonuje w opiniach nauczycieli jako
– warsztaty etnograficzne: wartoœciowe miejsce edukacji pozaszkolnej,
1. Garncarstwo a samo muzeum postrzegane jest jako miejsce spot-
2. Kowalstwo kania z przesz³oœci¹, kultywowania tradycji, jako
3. Plastyka obrzêdowa miejsce „¿yj¹ce tradycj¹”, w którym obok dzia³al-

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 107


noœci naukowej prowadzona jest dzia³alnoœæ edu- i wzbogacana bogatym materia³em pogl¹dowym,
kacyjna. obrazuj¹cym omawiane zagadnienia. Atrakcyjnoœæ
Dalsza wspó³praca Muzeum Wsi Kieleckiej edukacji w muzeum wzbogaciæ powinno równie¿
ze szko³ami i kszta³towanie oferty lekcyjnej umiejêtne wykorzystanie scenerii skansenu i za-
w oparciu o zapotrzebowanie szkó³, na pewno bytkowych wnêtrz. Wa¿nym elementem bêdzie te¿
zwiêkszy iloœæ zamawianych lekcji i warsztatów aktywizacja uczniów i interaktywny charakter
muzealnych. Nale¿y jednak wzi¹æ pod uwagê, ¿e zajêæ, umiejêtnoœæ stworzenia atmosfery i wra¿e-
sprostanie oczekiwaniom w stosunku do edukacji nia „doœwiadczenia przesz³oœci”.
muzealnej wymaga od pracowników muzeum Warto zaznaczyæ, ¿e dzia³ania edukacyjne
ci¹g³ego rozwoju tej sfery dzia³alnoœci muzeum. muzeum stanowi¹ wartoœæ dziêki swojej oryginal-
Lekcja muzealna w muzeum skansenowskim noœci. Zaœ jakoœæ i poziom prowadzonych lekcji
w XXI wieku wymaga nowych rozwi¹zañ. Aby i warsztatów muzealnych to zalety które powinny
funkcjonowaæ i stanowiæ atrakcyjn¹ dla nauczy- przes¹dzaæ o wartoœci, ale te¿ i konkurencyjnoœci
cieli ofertê, wybieran¹ spoœród szerokiej gamy in- skansenu jako wartoœciowego miejsca edukacji
nych ofert, musi byæ poszerzana o nowe tematy pozaszkolnej.

Literatura:
Angiel J., Repsch E., Piwoñska Z., Jakubowska-Dziedzic M., Magoñ
1999 Edukacja regionalna – dziedzictwo kulturo- B., £obza A.,
we w regionie, Warszawa. 1999 Edukacja Regionalna. Dziedzictwo kulturo-
Blin-Olbert D., we w regionie, Rzeszów.
2003 Edukacja regionalna w muzeach na wolnym Rutkowska E.,
powietrzu, Biuletyn Stowarzyszenia Muzeów 2003 Promowanie tradycyjnej wytwórczoœci w ra-
na Wolnym Powietrzu w Polsce, nr 6, mach muzealnych œcie¿ek edukacyjnych,
s. 17-21. Biuletyn Stowarzyszenia Muzeów na Wol-
Kud³a L., nym Powietrzu w Polsce, nr 6, s. 13-15.
2002 Miejsce i rola muzeów we wspó³czesnej szko- Skowron R.,
le Edukacja w Muzeum, [w:] Materia³y z se- 2002 Muzea i edukacja. Miêdzy przesz³oœci¹
minarium „Polacy i S³owacy – przygraniczni a przysz³oœci¹, [w:] Materia³y z seminarium
przyjaciele. Wspólne karpackie dziedzictwo „Polacy i S³owacy – przygraniczni przyjacie-
kulturowe” Nowy S¹cz, 9-10 grudnia 2002r, le. Wspólne karpackie dziedzictwo kulturo-
Nowy S¹cz, s. 22-28. we” Nowy S¹cz, 9-10 grudnia 2002r, Nowy
Haczewska B., S¹cz, s. 21.
2002 Rola muzeów w edukacji, [w:] Materia³y Wo³odŸko M.,
z seminarium „Polacy i S³owacy – przygra- 2005 Muzeum etnograficzne w lustrze œwiata zew-
niczni przyjaciele. Wspólne karpackie dzie- nêtrznego, Biuletyn Stowarzyszenia Muzeów
dzictwo kulturowe” Nowy S¹cz, 9-10 grud- na Wolnym Powietrzu w Polsce, nr 8,
nia 2002r, Nowy S¹cz, s. 29-34. s. 11-17.
Mazur Z., Zacharyasz E., Adamczak D.,
2004 Wykorzystanie aran¿acji obrzêdów i zwycza- 2005 Górnoœl¹ski Park Etnograficzny w Chorzo-
jów we wnêtrzach skansenowskich pod wie – atrakcyjne miejsce nauczania poza-
k¹tem lekcji muzealnych prowadzonych szkolnego i rekreacji, Biuletyn Stowarzysze-
w Nadwiœlañskim Parku Etnograficznym, nia Muzeów na Wolnym Powietrzu w Pol-
Biuletyn Stowarzyszenia Muzeów na Wol- sce, nr 8, s. 101-113.
nym Powietrzu w Polsce, nr 7, s. 91-97.
Odoj G., Peæ A.,
2002 Edukacja regionalna. Dziedzictwo kulturowe
w regionie, Kielce.

108 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Ewa Wielgus

Lessons at skansen Museums. Expectations and reality.

Summary

Museums are becoming an ever more popular well in today’s conditions an educational offering
place for education outside the classroom, and les- must meet the expectations of its recipients. Hence
sons conducted in skansen (open-air) museums are the ever closer cooperation between museums and
becoming one of the primary tasks of such mu- schools. Lessons conducted at a museum should
seums. The basic task of education at a museum is not, however, compete with what is provided at
that of properly conveying historical truth. This school – much less supplant lessons at school. Ra-
should include an authenticity that allows people ther, museum-based lessons should augment the
to experience the past. The unique nature of skan- classroom. For they are a valuable addition, one
sen museums creates a special opportunity for that is conducive to the development of esthetic
conveying knowledge of the past not only through sensitivity, appreciation for tradition, understan-
portrayal, but also through enlivening the theoreti- ding how forebears lived, releasing creativity, and
cal message. This enables an esthetic experience of course exciting interest in the history and cultu-
through direct contact with an exhibit or with its re of one’s own milieu and region – that is, one’s
operation, as well as simply through finding one- local homeland. Another element is that of enga-
self amidst historical scenery. ging pupils via the interactive character of lessons
For both teachers and pupils, museum-based – that is, through conjuring up an atmosphere in
education at a skansen museum is an attractive which pupils feel they truly experience the past.
form for meeting the goals of “Regional education These are among the advantages that describe the
– cultural heritage in the region”, introduced to unique and indeed extraordinary character of skan-
school curricula by MEN (Poland’s Ministry for sens as a highly valuable place for learning outside
National Education) in 1995. In order to function the classroom.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 109


Ma³gorzata Wojs
Górnoœl¹ski Park Etnograficzny w Chorzowie

Lekcja muzealna w starej szkole – kreacja czy rekonstrukcja?

Szko³a wiejska, przez wiele wieków, nie by³a obejmowa³ natomiast m.in. naukê chrzeœcijañsk¹,
instytucj¹ która mia³a wiêkszy wp³yw na rozwój obyczajów, rachunki, poznanie miar i wag, naukê
oœwiaty i kultury na wsiach. Nauka ogranicza³a siê ogrodnicz¹ i rolnicz¹, handel wewnêtrzny. Ustawa
jedynie do potrzebnego minimum, którym by³o zaznacza³a te¿, ¿e nauka w szkole nie ma byæ od-
pisanie, czytanie i rachunki. Sama ludnoœæ wiejska dzielana od pracy, któr¹ m³odzie¿ wykonuje i od
tak¿e nie przywi¹zywa³a szczególnej wagi do edu- przebywania na œwie¿ym powietrzu. St¹d wprowa-
kacji. Panowa³o powszechne przekonanie, ¿e wie- dzano zajêcia w ogródkach szkolnych czy naukê
dzê potrzebn¹ do ¿ycia m³odzie¿ i dzieci zdobêd¹ krêcenia powrozów. Podkreœlono tak¿e, by na-
nie z podrêczników, ale z ustnych przekazów ro- uczyciel mia³ na uwadze czas, w którym dzieci po-
dziny. trzebne s¹ rodzicom do pomocy w gospodarstwie.
Najstarsze szko³y wiejskie zak³adano ju¿ M³odzie¿ wiejska chodzi³a wiêc do szko³y w okre-
w XIV wieku. Nakaz ich tworzenia ustanowi³ IV sie od œw. Micha³a do œw. Wojciecha, natomiast
Sobór Laterañski w 1215 roku, w którym brali w lecie stawia³y siê co niedzielê w szkole, aby
udzia³ biskupi i arcybiskupi polscy. Szko³y mie- powtórzyæ i utrwaliæ materia³ (Mizia 1972, s. 53).
œci³y siê w niektórych parafiach i s³u¿y³y wy- „Przed pójœciem do szko³y trzeba by³o wstaæ
³¹cznie potrzebom koœcio³a. Uczono w nich ele- przed wschodem s³oñca, wygnaæ krowy i paœæ do
mentarnego czytania i pisania zarówno po ³acinie godziny kwadrans po siódmej, póŸniej zjeœæ œnia-
jak i po polsku, oraz modlitwy i pieœni koœciel- danie, zabraæ mleko do mleczarni, przewirowaæ
nych. Nauczycielami byli organiœci i koœcielni, i iœæ do szko³y dwa kilometry” (M³ode pokolenie…
a rygor panuj¹cy w szko³ach by³ bardzo ostry 1967, s. 413).
(Chamcówna 1970, s. 469-470). W tamtym okre- Jak widaæ nauka na wsiach by³a ca³kowicie
sie chêæ do nauki wœród ch³opów by³a du¿a. Po- podporz¹dkowana do stanu i sytuacji ch³opstwa.
gorszy³a siê w XVII wieku, wraz z kryzysem Samej edukacji szkolnej podlega³y wszystkie dzie-
spo³eczno-ekonomicznym, który dotkn¹³ tak¿e ci od ósmego roku ¿ycia (nauka obejmowa³a tak¿e
spo³ecznoœæ wiejsk¹. Dopiero pod koniec XVIII dziewczynki). KEN wprowadzaj¹c obowi¹zek
wieku zacz¹³ siê silny rozwój szkolnictwa ludowe- nauki w szko³ach chcia³ nie tylko podnieœæ poziom
go w Polsce. Mia³y na to wp³yw przede wszystkim edukacji ludzi pracuj¹cych na roli, ale i wprowa-
idee Oœwieceniowe, które stawia³y silny nacisk na dziæ ideê równego traktowania wszystkich dzieci,
rozwój szkolnictwa, postêp nauki i edukacjê. bez wzglêdu na pochodzenie. Postarano siê rów-
W 1773 roku powo³ano Komisjê Edukacji Na- nie¿, by nauczyciele mieli odpowiednie wy-
rodowej, bêd¹c¹ pierwszym ministerstwem oœwia- kszta³cenie. St¹d pomys³ wprowadzenia semina-
ty. Pieni¹dze na prowadzenie prac dotycz¹cych riów nauczycielskich. „Kurs trwa³ rok, w czasie
uformowania, zorganizowania i zreformowania którego kandydaci uczyli siê katechizmu, wzorowe-
szkolnictwa przekaza³ komisji Król Stanis³aw go czytania i pisania, postaw moralnoœci, rachu-
August Poniatowski. KEN zajê³a siê nie tylko nków, prostego pomiaru, ogrodnictwa, gospodar-
szkoleniem kadry nauczycielskiej ale te¿ powo³a³a stwa rolnego, prowadzenie jego regestrów, znajo-
Towarzystwo Ksi¹g Elementarnych, którego celem moœci zió³ i leczenia byd³a, a ponadto œpiewu
by³a praca nad odpowiednimi dla szkó³ podrêczni- chóralnego i gry na klawikordzie” (Mizia 1972,
kami. s. 54).
Ustawy Komisji Edukacji precyzowa³y nie Wykwalifikowanego nauczyciela zniechêca³a
tylko sposób nauczania w szko³ach elementarnych do objêcia posady w szkole wiejskiej niska p³aca,
w miastach, ale i tych na wsiach. Celem tych szkó³ niedogodne warunki mieszkalne, czy czêsto wro-
by³o oœwiecenie ludu skupiaj¹ce siê wokó³ religii, gie nastawienie ludnoœci wiejskiej. St¹d zajêcia
jego stanu, robót i przemys³u. Program nauczania najczêœciej by³y prowadzone przez nieodpowied-

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 111


ni¹ kadrê. Sama frekwencja w szko³ach te¿ pozo- w drewnianych piórnikach oraz ka³amarz otrzymy-
stawia³a wiele do ¿yczenia. Pomimo nakazu nauki, wali dopiero drugoklasiœci.
którego pilnowa³y tzw. dozory szkolne obecnoœæ Program nauczania w szkole obejmowa³ m.in.
dzieci w szko³ach wiejskich by³a niska. Mia³o to pisanie, czytanie, rachunki, geografiê, historiê. Nie
zwi¹zek z drzemi¹cym w ch³opach przekonaniem, dawa³ jednak pe³nego, podstawowego wykszta³ce-
¿e wa¿niejsza od nauki jest gospodarka, która po- nia. Choæ reforma szkolnictwa z 1919 roku wpro-
zwala im siê utrzymywaæ. wadza³ 7-letni obowi¹zek szkolny dla wszystkich
Rozwój oœwiaty Polskiej przerwa³y rozbiory. dzieci w wieku 7-14 lat, a tak¿e ujednolici³a pro-
Zaborcy postawili sobie za cel zrobiæ z uczniów gram nauczania dla szkó³ wiejskich i miejskich,
lojalnych obywateli swoich pañstw, do czego mia³ obejmuj¹cy takie przedmioty jak: jêzyk polski,
przys³u¿yæ siê proces wynarodowienia. Polscy historiê, geografiê, rachunki z geometri¹, przyro-
dzia³acze oœwiatowi musieli walczyæ nie tylko dê, rysunki, robótki rêczne, œpiew, gry i gimnasty-
o polskoœæ szko³y, ale i o dostêp ludu do nauki. kê, to elementarze dla dzieci by³y ju¿ zupe³nie
W ka¿dym zaborze kondycja szkó³ wiejskich by³a inne. Na wsiach nie by³o te¿ mo¿liwoœci do
inna. Podczas gdy w zaborze rosyjskim i austriac- pe³nego realizowania za³o¿eñ reformy. Wprowa-
kim szkolnictwo wiejskie stopniowo podupada³o, dzono natomiast nakaz, by przy ka¿dej szkole
to w zaborze pruskim dbano o jego rozwój widz¹c znajdowa³ siê ogródek, w którym nauczyciel móg³
w nim narzêdzie germanizacji. Sytuacja ta zaczê³a prowadziæ z dzieæmi zajêcia dotycz¹ce prowadze-
zmieniaæ siê dopiero po I wojnie œwiatowej. Do nia gospodarki.
szkó³ powróci³ jêzyk polski, zmieni³a siê te¿ kadra Warunki, w których przychodzi³o uczyæ siê
nauczycielska, któr¹ do tej pory w wielu przypad- dzieciom, a tak¿e poziom wykszta³cenie wiêkszo-
kach stanowili Niemcy. Na zmianê mentalnoœci œci nauczycieli, który by³ znacznie ni¿szy ni¿ ich
kolegów ucz¹cych w szko³ach miejskich, nie
ch³opów i ich ca³kowitego otwarcia siê na potrze-
sprzyja³ szerzeniu wiedzy na terenach wiejskich.
bê nauki przysz³o jednak poczekaæ, a¿ do zakoñ-
Wiele szkó³ by³o tylko szko³ami pierwszego stop-
czenia II wojny œwiatowej wraz z potrzeb¹ zapew-
nia (czteroklasowe). Posiada³y zazwyczaj jedn¹
nienia dziecku dogodniejszych warunków ¿ycio-
izbê przeznaczon¹ do nauki, w której uczy³y siê
wych.
dwie klasy. Dlatego te¿, kiedy jedni z uczniów po
Szko³y zak³adane na wsiach najczêœciej znaj-
cichu przerabiali czytanie, drudzy prowadzili czy-
dowa³y siê przy koœciele lub w wynajêtej na te po-
tanie g³oœne lub naukê któregoœ z przedmiotów.
trzeby cha³upie, w której aran¿owano klasê
W takich warunkach dzieciom trudno by³o siê sku-
i mieszkanie nauczyciela. Rzadziej preferowano piæ, a tym samym wyniki w nauce nie by³y wyso-
kupno gruntów i budowê nowej szko³y. Wiele za- kie.
le¿a³o wtedy od spo³ecznoœci wiejskiej i jej Pocz¹tkowo nauka liter przebiega³a pamiêcio-
wk³adu w powstanie budynku. Samo powstanie wo. Dzieci musia³y zapamiêtywaæ ich wygl¹d oraz
szko³y nie nastrêcza³o problemów. Pojawia³y siê je sylabizowaæ, czyli uczyæ siê czytania spó³g³osek
one w momencie jej utrzymania, które wymaga³o z samog³oskami. „Dzieci sylabizowa³y np. a-ba,
nak³adów pieniê¿nych. Grzyb na œcianach, wilgoæ e-be, i-bi itp. Nauka czytania t¹ metod¹ trwa³a nie-
i brak opa³u to tylko niektóre z dylematów, z jaki- kiedy dwa lata, o ile klasa by³a doœæ liczna” (Ro-
mi musia³ borykaæ siê nauczyciel. Zbyt ma³e klasy cznik… 1984, s. 87). Metoda ta zosta³a zabroniona
nieprzystosowane do du¿ej iloœci dzieci, brak po- dopiero pod koniec XIX wieku. Na jej miejsce
mocy dydaktycznych, a tak¿e brak podstawowego wprowadzono alfabet œcienny pisany przez na-
wyposa¿enia – jak ³awki czy sto³y nie sprzyja³y uczyciela.
rozwojowi edukacji. Zdarza³o siê, ¿e nauczyciele Nie tylko poziom edukacji by³ na wsi proble-
stawali na wysokoœci zadania i sami wykonywali mem. Samo dojœcie do szko³y, nierzadko kilka
potrzebne pomoce, jak: tablice, ilustracje do czyta- kilometrów, stawa³o siê dla ma³ych uczniów wy-
nek i modele narzêdzi rolniczych nierzadko prze- zwaniem. Najgorszy by³ dla nich okres zimowy,
znaczaj¹c na ten cel swoje skromne dochody. który w szczególnoœci dotyka³ dzieci biedne. Bez
Szmaciana albo drewniana torba, tabliczka ciep³ego, wierzchniego okrycia i porz¹dnych
³upkowa i rysik, czasami elementarz zwany „abe- butów nara¿one by³y na czêste choroby. Powa-
cadlnikiem” lub ksi¹¿eczka do nabo¿eñstwa – to ¿nym utrudnieniem by³ te¿ brak czasu na roz-
podstawowy ekwipunek wiejskiego ucznia cho- wi¹zywanie zadañ domowych. „Wielu rodziców
dz¹cego do pierwszej klasy szko³y na prze³omie uwa¿a³o, ze dzieciom powinno wystarczyæ to, co
XIX/XX wieku. Zeszyt, o³ówek i pióro trzymane us³ysz¹ w szkole i, ¿e nie powinny ‘traciæ” czasu

112 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


na naukê w domu. Utrudzeni codzienn¹ prac¹ sposobami i warunkami, w jakich musieli uczyæ
uczniowie mogli rozwi¹zywaæ zadania domowe siê ich rówieœnicy oko³o 100 lat temu, ale i odtwo-
dopiero wieczorem, przewa¿nie przy w¹t³ym œwie- rzyæ dawne realia.
tle lampy naftowej” (Rocznik… 1984, s. 92). Naj- Dawna szko³a wiejska zosta³a odtworzona
wiêksze problemy z nauk¹ pojawia³y siê w mie- w 2000 roku w cha³upie z Kaliny – ryc. 1, repre-
si¹cach, na które przypada³ czas prac polowych. zentuj¹cej typ budownictwa charakterystyczny dla
Dzieci mia³y obowi¹zek pomagaæ w prowadzeniu œredniozamo¿nego ch³opa, gdy¿ skansen nie posia-
gospodarki, obowi¹zek szkolny stawa³ siê dla ro- da³ odpowiedniego zaplecza do prowadzenie lekcji
dziny nieistotny. muzealnych i warsztatów. Pracownicy wraz z dy-
W szkole obowi¹zywa³ system nagród i kar. rekcj¹ naszego muzeum starali siê, aby izba szkol-
Ich zakres by³ okreœlony szkolnym regulaminem. na w Kalinie zosta³a odtworzona jak najwierniej.
Wpis do z³otej ksiêgi, ustna pochwa³a, odznaka Wszystkie eksponaty, które znajduj¹ siê w klasie
wzorowego ucznia czy ksi¹¿ka na koniec roku za zosta³y przez muzeum albo pozyskane (np. czêœæ
dobre wyniki i pilnoœæ to jedyne formy nagród ³awek szkolnych pochodzi ze szko³y w Cieszynie),
ustanowione w regulaminie. Kar by³o znacznie albo zrekonstruowane (jak tablica czy katedra).
wiêcej, gdy¿ stosowano je oceniaj¹c zachowanie Du¿y wk³ad przy tworzeniu wystroju klasy mieli
w szkole, jak i poza ni¹. Przezywanie kolegów, te¿ mieszkañcy naszego regionu, którzy w odpo-
k³amanie, plucie na pod³ogê, rozmawianie podczas wiedzi na nasze og³oszenie dostarczyli nam stare
lekcji czy nie zdejmowanie czapki przed starsz¹ œwiadectwa, zdjêcia, ksi¹¿ki oraz drobne ekspona-
osob¹ koñczy³o siê nagan¹. Mog³o ni¹ byæ m.in. ty (ryc. 2; 3). Dziêki temu dzieci podczas zajêæ
posadzenie w oœlej ³awce, zatrzymanie po szkole, mog¹, choæ w pewnym stopniu poczuæ siê tak, jak
zagro¿enie wykluczeniem ze szkolnej spo³eczno- ich rówieœnicy dawniej. W cha³upie jedna z izb zo-
œci, targanie za uszy czy wpis do czarnej ksiêgi. sta³a zaadoptowana na potrzeby mieszkania na-
uczyciela. Przy szkole znajduje siê te¿ ogródek.
Próba odtworzenia rzeczywistoœci Warto podkreœliæ, i¿ szko³a wiejska odtworzona
w skansenie otrzyma³a wyró¿nienie w konkursie
Przybli¿anie tradycji, dawnych zwyczajów
na „Wydarzenie Muzealne Roku – Sybilla 2001”
i kultury Œl¹ska to jedno z g³ównych zadaæ Górno-
w kategorii „Wystawy etnograficzna”.
œl¹skiego Parku Etnograficznego. Poprzez prowa-
dzenie wielu lekcji muzealnych i warsztatów, któ-
rych tematyka bezpoœrednio wi¹¿e siê z obyczajo-
woœci¹, wierzeniami, sposobami myœlenia czy
dawniej wykonywanymi pracami (zawodami) sta-
ramy siê przekazaæ obraz dawnego Œl¹ska – czêœæ
tej historii, któr¹ dziœ pamiêtaj¹ g³ównie ich dziad-
kowie i rodzice, a która ze wzglêdu na swój urok
i specyfikê powinna byæ pielêgnowana przez
m³ode pokolenia.
Wprowadzaj¹c lekcjê muzealn¹ „W starej
szkole” chcieliœmy nie tylko zapoznaæ m³odzie¿ ze
Ryc. 2. Dawne przybory szkolne uda³o siê pozyskaæ m.in. od
mieszkañców miasta

Ryc. 1. Izba szkolna odtworzona w cha³upie z Kaliny Ryc. 3. Dzieci ucz¹ siê równie¿ liczyæ na starym liczydle

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 113


Od 2010 roku na terenie Górnoœl¹skiego Par- kami, ka³amarze, tabliczki ³upkowe, rysiki, a tak¿e
ku Etnograficznego tego typu zajêcia s¹ prowa- przejrzeæ dawny „Elementarz” autorstwa Mariana
dzone w zrekonstruowanej szkole z Wapienicy, Falskiego, który zosta³ zamówiony na potrzeby tej
która pochodzi z rejonu podgórskiego (ryc. 4). lekcji. Dzieci dowiaduj¹ siê te¿ jakie kary i nagro-
Wiêkszoœæ eksponatów zosta³a do niej przeniesio- dy stosowano w szko³ach i za co mo¿na je by³o
na z cha³upy z Kaliny, ale swoje miejsce znalaz³y otrzymaæ. Ostatnim punktem zajêæ teoretycznych
tam tak¿e nowe eksponaty m.in. zrekonstruowany jest zapoznanie ich z grami i zabawami, które to-
piec kaflowy czy nowa, przeszklona szafa. Zmie- warzyszy³y ich rówieœnikom. Omawiamy, jak ba-
niono te¿ ca³kowicie wystrój izby nauczyciela. wiæ siê w gry korowodowe, grê w kolory, „zoœkê”
Przy obiekcie tak¿e zosta³ stworzony ogródek, czy kamyczki. Pytamy tak¿e, jak dzisiaj m³odzi
w którym swoje miejsce znalaz³ zielnik. ludzie spêdzaj¹ czas podczas przerw lekcyjnych.
Przybli¿amy im tak¿e lekcjê gimnastyki i œpiewu,
które dawniej wykorzystywa³y zabawy i gry do
edukacji. Po teorii prowadz¹cy przechodzi do czê-
œci praktycznej, która cieszy siê du¿ym powodze-
niem. To podczas niej uczniowie otrzymuj¹ zeszy-
ty w liniê, bibu³ê, stalówki z obsadkami (ryc. 6),
atrament w ka³amarzach i tabliczki z rysikami
(ryc. 5). Nauczyciel na tablicy pisze litery z alfa-
betu, a dzieci powtarzaj¹c je staraj¹ siê zapisaæ
litery na tabliczka lub w zeszytach za pomoc¹ piór
i rysików. Po próbnej lekcji pisania uczniowie
maj¹ za zadanie zapisaæ swoje imiê i nazwisko
przy zachowaniu zasad kaligrafii.
Ryc. 4. Szko³a z Wapienicy przed rekonstrukcj¹ na terenie GPE

Lekcja muzealna w „Starej szkole” zosta³a


przygotowana w dwóch wersjach – „w izbie szkol-
nej” i „w ogródku zio³owym przy szkole”. Dziêki
temu uczniowie ³atwiej przyswajaj¹ sobie omawia-
ny materia³, który zosta³ podzielony na dwa bloki
– pierwszy dotycz¹cy historii szkolnictwa, zakresu
obowi¹zków dzieci, sposobów nauki i podstawo-
wego ekwipunku ucznia; drugi skupiaj¹cy siê na
funkcji dziecka w gospodarstwie ch³opskim
i po³¹czenia jej z wykszta³ceniem szkolnym. Dzie-
ci bior¹ce udzia³ w tej lekcji ucz¹ siê te¿ rozpozna- Ryc. 5. Dzieci podczas lekcji ucz¹ siê m.in. pisaæ rysikiem na
tabliczkach ³upkowych
waæ gatunki roœlin.

Wersja I. W izbie szkolnej


Lekcjê rozpoczyna czêœæ teoretyczna. Ucznio-
wie dowiaduj¹ siê w jaki sposób by³y zak³adane
szko³y na wsiach oraz jak wygl¹da³ ich wystrój.
W tej czêœci omawiamy równie¿ trudnoœci z jaki-
mi ka¿dego dnia zmagali siê uczniowie – praca na
roli, z³e warunki do nauki czy d³uga i nierzadko
trudna droga do szko³y obrazuj¹ naszym s³ucha-
czom z czym dawniej borykali siê uczniowie, pra-
gn¹c zdobywaæ wiedzê.
Po zapoznaniu dzieci z dawn¹ tradycj¹ wiej-
skiej szko³y przechodzimy do omówienia ekwi-
punku ucznia. Osoby bior¹ce udzia³ w lekcji mog¹ Ryc. 6. Nauka pisania w zeszytach za pomoc¹ obsadki z na-
obejrzeæ, takie przybory jak: obsadki ze stalów- ³o¿on¹ stalówk¹

114 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Wersja II. W ogródku zio³owym przy szkole i jakie maj¹ w³aœciwoœci oraz do jakich gatunków
i rodzin nale¿¹. Nastêpnie uczniowie zbieraj¹ roœ-
Ta wersja lekcji ma na celu zapoznanie ucz-
niów z obowi¹zkiem dziecka wiejskiego ³¹cz¹cym liny i wracaj¹ do klasy. Tam na specjalnie przygo-
siê z prac¹ w gospodarstwie oraz ide¹ zak³adania towanych kartach ucz¹ siê, jak stworzyæ w³asny
ogródków przyszkolnych. „Uczniowie” dowiaduj¹ zielnik. Zebrane liœcie roœliny wklejaj¹ na kartê
siê miêdzy innymi o tym, jakie znaczenie dla i opisuj¹ jej gatunek, rodzinê, stanowisko, siedli-
ch³opów mia³a nauka, a jakie praca dzieci na roli. sko, datê zbioru. Na zakoñczenie zajêæ ka¿de
Omawiamy rok szkolny, który by³ silnie uzale¿- z dzieci ma za zadanie poprowadzenie samemu
niony od miesiêcy, w których nastêpowa³y nasa- domowego zielnika.
dzenia lub zbiory. T³umaczymy tak¿e, i¿ nauka Lekcja muzealna „W dawnej szkole” jest pro-
w szkole to nie by³ tylko obowi¹zek, ale i okazja wadzona od maja 2009 roku. W ci¹gu dwóch mie-
oderwania siê od ciê¿kiej pracy. Dziecko wiejskie siêcy wziê³o w niej udzia³ oko³o 400 dzieci.
czêsto przed szko³¹ musia³o m.in. wyprowadziæ Z wzglêdu na du¿e zainteresowanie lekcj¹ chcemy
krowy na pastwisko. Nieraz nie mog³o do niej iœæ j¹ uczyniæ jeszcze atrakcyjniejsz¹. Dlatego w przy-
gdy¿ by³o potrzebne przy pracach w polu. gotowaniu s¹ mundurki ze specjalnie wyt³aczany-
W dalszej czêœci przybli¿amy uczniom rolê, mi tarczami „szko³a nr 1. Skansen” oraz tarcze
jak¹ pe³ni¹ ogródki przydomowe i charakteryzuje- „wzorowy uczeñ”, czy naramienniki „dy¿urny”.
my wybrane gatunki roœlin zielnych. Po tym prze- Planujemy tak¿e uszycie worków na kapcie,
chodzimy do czêœci praktycznej zajêæ. Uczniowie a sam¹ ekspozycjê chcemy wzbogaciæ m.in. o re-
wychodz¹ z klasy i zapoznaj¹ siê z ogródkiem konstrukcjê dawnego, drewnianego tornistra.
przyszkolnym. Staraj¹ siê te¿ rozpoznaæ rosn¹ce D¹¿ymy do tego, aby dzieci nie tylko mog³y
w nim gatunki zió³. Dowiaduj¹ siê kiedy dane roœ- zobaczyæ, jak dawniej wygl¹da³y lekcje w szkole,
liny trzeba sadziæ i jak je zbieraæ. T³umaczymy im ale aby mog³y siê poczuæ jak ich rówieœnicy pra-
tak¿e do czego mog¹ przydaæ siê konkretne zio³a wie 100 lat temu.

Literatrua
Chamcówna M., M³ode pokolenie...,
1970 Szkolnictwo wiejskie do czasów Komisji 1967 M³ode pokolenie wsi Polski Ludowej.
Edukacji Narodowej, [w:] Historia Ch³opów Pamiêtniki i Studia, t. 4, Od ch³opa do rolni-
Polskich, t. 1, red. Stefan Inglot. ka, red. Józef Cha³asiñski, Warszawa.
Mizia T., Rocznik…,
1972 O Komisji Edukacji Narodowej, Warszawa. 1984 Rocznik Muzeum Etnograficznego w Krako-
wie, t. 9, red. Ewa Baran, Kraków.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 115


Ma³gorzata Wojs

Museum lessons in the old school – creation or reconstruction?

Summary

Education at the village school for many cen- The museum lesson ”In the old school” was
turies was limited to reading, writing, and arithme- prepared in two versions: ”in the classroom” and
tic. The earliest village schools were founded in ”in the herb garden beside the schoolhouse”.
the 14th century, and the order to create them was Thanks to this, pupils can more readily absorb the
issued by the IV Lateran Council in 1215. In Po- material being presented, material that was divided
land the Commission for National education was into two blocks: the first concerns the history of
called into being in 1773: this was Europe’s first schools, the scope of children’s duties, the way
ministry of education. lessons were taught, and the pupil’s basic set of
Creating an encounter with the tradition, by- school supplies – the second concentrates on the
gone customs, and culture of Œl¹sk (Silesia) is one child’s function in the peasant household and how
of the main tasks of the Upper Œl¹sk Ethnographi- it related to his or her schooling. The children who
cal Park. Through conducting a wealth of museum take part in this lesson learn to recognize plant
lessons and workshops, whose topic is directly
species.
connected with the mores, beliefs, thinking pat-
The museum lesson ”In the old school” has
terns, and former occupations (professions) of old
been conducted since May, 2009. Over the first
Œl¹sk, we strive to convey an image that today is
remembered primarily by youngsters’ grandparents two months some 400 children took part. In regard
and parents, and yet which because of its charm to the great interest in the lesson we wish to make
and uniqueness should be cultivated by younger it even more attractive. This is why we are prepa-
generations, too. ring school uniforms with the special badge ”scho-
Through introducing the museum lesson ”In the ol no. 1 Skansen” and other such badges like ”mo-
old school” we wished not only to acquaint young del pupil” and ”duty officer”. We also plan to use
people with the ways and conditions in which gunny sacks to sew slippers. As for the exposition
children had to learn a century or so ago, but also itself, we wish to enrich it with e.g., the recon-
to recreate a bygone reality. A former village scho- struction of an old wooden backpack. The goal we
ol was recreated in a home from Kalina represen- are pursuing is for the children to be able to see
ting the type of construction characteristic for the how classrooms were once conducted, and also to
somewhat well-to-do peasant in 2000. feel like their peers did a century ago.

116 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Micha³ Grabowski, Klaudia Kaczmarczyk
Muzeum Historyczne Miasta Krakowa

Program edukacyjny Muzeum Historycznego Miasta Krakowa,


czyli jak Krzysztoforek i Dorotka przybli¿aj¹ dzieciom historiê Krakowa

Pierwsza dekada XXI wieku to czas niezwy- dzania za spraw¹ odpowiedniej aran¿acji. Nie
kle o¿ywionej dzia³alnoœci popularyzatorskiej wdaj¹c siê w rozwa¿ania dotycz¹ce finansowania
w wielu placówkach muzealnych. Organizowanie placówek brytyjskich, dodajmy jeszcze, ¿e jednym
lekcji, warsztatów, cykli spotkañ, paneli dyskusyj- z wa¿niejszych elementów udanej polityki eduka-
nych, konkursów czy wydarzeñ plenerowych, któ- cyjnej jest wspó³praca przy jej powstawaniu jak
re czêsto towarzysz¹ wystawom staje siê norm¹ najwiêkszej liczby osób.
przy planowaniu sta³ych, jak i czasowych proje- Równie¿ na naszym polskim gruncie, obecnie
któw. Oczywiœcie muzealnictwo od pocz¹tku swo- wiele instytucji przy pracach projektowych na eta-
jego istnienia podkreœla³o swój edukacyjno-wy- pie scenariusza pamiêta, ¿e oprócz kuratora wa¿n¹
chowawczy charakter jednak ostanie lata szcze- rolê przy planowaniu wystawy pe³ni osoba odpo-
gólnie obfituj¹, równie¿ za spraw¹ dzia³añ promo- wiedzialna za dzia³ania edukacyjne oraz konse-
cyjnych w bardziej ró¿norodne i k³ad¹ce nacisk na kwentne realizowanie wspomnianych zamierzeñ.
potrzeby ró¿nych odbiorców propozycje. Przemia- Muzeum Historyczne Miasta Krakowa wpisuje siê
ny te opisuje Magdalena Lachman, która zauwa¿a, w te tendencje, staraj¹c siê organizowaæ ró¿ne for-
¿e wspó³czesne muzea zachwycaj¹ nas nie tylko my edukacji nie tylko dla grup zorganizowanych,
nietypow¹ architektur¹, ale i podejmowaniem wie- przy okazji wystaw sta³ych czy koncepcjach eks-
lu ró¿norodnych inicjatyw animuj¹cych ¿ycie kul- pozycji czasowych ukazuj¹cych dzieje miasta
turalne (Lachman 2005, s. 54-63). Transformacja z szerszej perspektywy (Grabowski 2009, s. 54).
ta polega na próbach sprostania bycia modnym, Przedmiotem niniejszego tekstu jest prezenta-
wrêcz kultowym miejscem spotkañ i odchodzeniu cja programów skierowanych g³ównie dla najm³od-
od tak charakterystycznej do niedawna elitarnoœci. szych odbiorców, jednak w³aœciwe wydaje siê przy-
Muzea coraz czêœciej „funkcjonuj¹ jako nowoczes- najmniej zaanonsowanie dzia³añ dla zwiedza-
ne centra edukacji i przyci¹gaj¹ nie tylko m³odych j¹cych, reprezentuj¹cych ró¿ne grupy wiekowe.
odbiorców, realizuj¹c cele poznawcze, dydaktycz- Od wielu lat Muzeum Historyczne Miasta
ne, ale i rozrywkowe” (Lachman 2005). Krakowa organizuje zajêcia edukacyjne, które
Zjawisko to dostrzega te¿ Paulina Szel¹g, któ- uzupe³niaj¹ program nauczania historii czy sztuki
ra analizuje zmiany w brytyjskich placówkach, na ró¿nych etapach kszta³cenia. Stworzenie jedno-
jakie zasz³y na przestrzeni ostatnich lat (Szel¹g rodnej oferty wystawienniczej, jak i edukacyjnej
2002, s. 20). Funkcjonuj¹ca ju¿ od koñca XX wie- jest tu nie lada wyzwaniem z racji kilkudziesiêciu
ku metamorfoza widoczna jest nie tylko w sposo- sta³ych wystaw prezentuj¹cych ró¿norodn¹ tema-
bie prezentowania eksponatów czy aran¿acjach tykê z dziejów miasta. Dobrym has³em do realizo-
plastycznych, ale przede wszystkim w podejœciu wania tego za³o¿enia jest myœl pojawiaj¹ca siê na
do edukacji muzealnej. Autorka dostrzega, ¿e plakacie reklamowym instytucji autorstwa
pierwszym krokiem na drodze do zmian jest roz- Andrzeja P¹gowskiego: „Kraków jak na d³oni”.
poznanie widza: „trzeba odpowiedzieæ sobie na Jego realizacja to próba poszukiwania wspólnego
pytanie, kim jest odwiedzaj¹cy i kim jest ten, który mianownika do prezentacji dziejów miasta w tak
do muzeum jeszcze nie przychodzi” (Szel¹g 2002). du¿ej i ró¿norodnej tematycznie instytucji. Prezen-
B³êdem jest chêæ wspó³pracy z bardzo szerokim towanie unikatowej przesz³oœci miasta w formie
gronem odbiorców jednoczeœnie. Wa¿nym ele- ekspozycji i towarzysz¹cych jej projektów ma
mentem jest identyfikacja konkretnego widza równie¿ wytworzyæ poczucie jednoœci rozproszo-
i jego oczekiwañ bior¹c pod uwagê umiejêtnoœci, nej placówki.
poziom posiadanej wiedzy, potrzeby, iloœæ czasu Obecnie ka¿dy z oddzia³ów muzeum posiada
wolnego etc. Reforma brytyjska pozwala na aran- bogat¹ ofertê edukacyjn¹, któr¹ spajaj¹: tematyka
¿owanie wielu zmys³ów w czasie zwyk³ego zwie- zwi¹zana z ró¿nymi aspektami przesz³oœci czy

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 117


wspó³czesnoœci Krakowa, interaktywnoœæ, wielo- mo¿e zobaczyæ kopiê aktu lokacji Krakowa z 1257
zmys³owoœæ oraz pobudzanie aktywnoœci uczest- roku oraz wiele pami¹tek ilustruj¹cych samorz¹d
ników spotkania 1. Zajêcia muzealne staraj¹ siê miejski takich jak: lada Rady Miejskiej, pierœcieñ
udowadniaæ, ¿e przestrzeñ wystawowa mo¿e staæ i bere³ko burmistrza czy odciski pieczêci. Starsi
siê miejscem twórczym i dynamicznym. Ekspozy- uczniowie analizuj¹c treœæ dokumentu lokacyjnego
cja czasowa czy sta³a mo¿e stanowiæ bodziec do poznaj¹ podstawowe pojêcia zwi¹zane z zak³ada-
poznawania przesz³oœci w sposób aktywny i indy- niem nowych oœrodków miejskich, takie jak: wol-
widualny. W takim odbieraniu wystaw ma poma- nizna, wójt, ratusz, cech, rada miejska. Wyszukuj¹
gaæ prowadz¹cy zajêcia, odchodz¹cy od modelu równie¿ informacje dotycz¹ce obowi¹zków i praw
wszechwiedz¹cego przewodnika. Nawet w trakcie nowych osadników oraz wójtów, podaj¹ miejsce
tradycyjnego zwiedzania, które zwykle prezentuje og³oszenia aktu, listê œwiadków bior¹cych udzia³
wybrane aspekty wystawy, stara siê on zachêcaæ w tym wydarzeniu etc. Praca z tekstem Ÿród³owym
uczestników do aktywnej wymiany myœli. Pro- pozwala równie¿ na omówienie podzia³u dawnego
wadz¹cy ma staæ siê moderatorem, który nie poda- dokumentu.
je gotowych rozwi¹zañ, a zachêca publicznoœæ do W drugiej czêœci zajêæ nastêpuje praca ze-
dyskusji, zadawania pytañ oraz wyzwalania rado- spo³owa. Uczestnicy muzealnego spotkania dziel¹
œci z twórczego dzia³ania. Jako twórczoœæ rozu- siê na ma³e grupy. W ka¿dej z nich dokonuje siê
miemy tu charakterystyczne dla psychologii po- podzia³ na osadników oraz lidera zespo³u, czyli
znawczej okreœlenie produkcji czegoœ oryginalne- wójta. Zadaniem ka¿dego z zespo³ów jest zapro-
go i wartoœciowego (Sternberg 2001, s. 304). jektowanie na papierze fikcyjnego oœrodka miej-
W trakcie warsztatów muzealnych uczestnicy wy-
skiego lokowanego na prawie magdeburskim,
konuj¹cy powierzone zadania w grupie b¹dŸ indy-
z wykorzystaniem poznanych zasad, ale i z du¿¹
widualnie nabieraj¹ g³êbokiego przekonania
doz¹ w³asnych rozwi¹zañ. Zadaniem zespo³u jest
o wartoœci ich pracy. Zajêcia te równie¿ powinny
opracowanie planu miasta œredniowiecznego, jego
pobudzaæ do zg³êbiania historii oraz wyzwalania
herbu oraz przygotowanie w³asnej wersji doku-
myœlenia dywergencyjnego. Zadaniem osób przy-
mentu lokacji. W projekcie grupy wykorzystuj¹
gotowuj¹cych ofertê edukacyjn¹ w muzeum staje
metody oparte na skojarzeniach swobodnych, miê-
siê umiejêtne i staranne dobieranie tematów, na
dzy innymi metody analogii, brainstorming, kru-
których mo¿e siê skupiæ uwaga uczestnika –
twórcy. W tym celu wykorzystujemy nie tylko szenie, niekompetencji, nowego spojrzenia oraz do
przestrzeñ wystawy, ale i wielokrotnie techniki podsumowania w³asnych pomys³ów – mind
twórczego myœlenia oraz niektóre z metod skoja- mapê2.
rzeñ swobodnych. Przedstawimy teraz pokrótce Czêœæ warsztatow¹ mo¿na równie¿ skróciæ
zajêcia „Lokujemy miasto”, które to pozwalaj¹ na i popracowaæ Metod¹ 66. Jest ona ciekaw¹ propo-
pos³ugiwanie siê kilkoma z wspomnianych metod zycj¹ zebrania pomys³ów i opinii. Ponadto uczy
procesu twórczego. Warsztaty te, podobnie jak zdyscyplinowania, odpowiedniego zarz¹dzania
i inne proponowane w sta³ej ofercie dydaktycznej czasem, anga¿uj¹c przy tym wszystkich uczest-
muzeum, mo¿na realizowaæ na ró¿nych pozio- ników. Metoda ta nadaje siê do zastosowania w sy-
mach nauczania, dobieraj¹c odpowiednio zbiór tuacjach, gdzie trzeba pobudziæ uczestników do
eksponatów, tekstów Ÿród³owych czy sam zakres aktywnej pracy, przeanalizowania problemu, ewa-
materia³u. Zajêcia podzielono s¹ na dwa etapy: luacji oraz twórczej inspiracji z czêœci wyk³adowej
praktyczne wprowadzenie do tematu w formie po- (Tyszkowa 1990). Klasê dzieli siê na zespo³y sze-
gadanki, z wykorzystaniem makiety œredniowiecz- œcioosobowe, które powinny pracowaæ nad zada-
nego miasta oraz kilku dzie³ ikonograficznych, niem nie d³u¿ej ni¿ szeœæ minut. Nastêpnie przed-
które ilustruj¹ przemiany urbanistyczne Krakowa stawiciele grup prezentuj¹ efekty wspólnego
oraz drug¹ czêœæ stanowi¹c¹ element kreacji. dzia³ania. Praca zespo³owa pozwala na wiêksze
Uczestnicy spotkania poznaj¹ za³o¿enia lokacji zaanga¿owanie nie tylko odpowiedzialnego za
miast oparte na prawie magdeburskim. Grupa projekt ucznia, wybranego wójtem. Po wykonaniu
1
Interaktywna edukacja muzealna ma poparcie wœród wielu autorytetów naukowych, zajmuj¹cych siê nie tylko szeroko rozu-
mian¹ pedagogik¹, ale i sztuk¹. Profesor Maria Poprzêcka - prezes Stowarzyszenia Historyków Sztuki, do 2008 roku dyrektor In-
stytutu Historii Sztuki UW, w rozmowie z Iren¹ Sroczyñsk¹-Niwicz konstatuje, „¿e nale¿y d¹¿yæ do takich form kontaktu z tym,
co jest w muzeum, które by spowodowa³y, ¿e z obu stron coœ zaiskrzy” (cyt. za: Milewska 2008, s. 274).
2
Metody oparte na skojarzeniach swobodnych zaliczane do inwentycznych, zosta³y przedstawione w pracy: Z. Martyniak., Wstêp
do inwentyki, AE w Krakowie, Kraków, 1997.

118 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


zadania nastêpuje bowiem konkursowa prezenta- Spoœród bogatej oferty sta³ej warto jeszcze
cja przygotowanych projektów. wspomnieæ o zajêciach organizowanych przy ul.
Próby prze³amywania stereotypu muzeum Pomorskiej 2, a poœwiêconych tajnym kompletom
jako instytucji statycznej, podejmowane s¹ ju¿ od w czasie okupacji. Zajêcia przeprowadzane s¹
wielu lat, miêdzy innymi przez organizacjê zajêæ w specjalnie zaaran¿owanym pomieszczeniu, które
warsztatowych z mo¿liwoœci¹ dotykania ekspo- ma wprowadzaæ w atmosferê, jaka towarzyszy³a
natów. Perspektywa bezpoœredniego kontaktu konspiracyjnemu nauczaniu w czasach II wojny
z przechowywanym w muzeum przedmiotem œwiatowej. Uczestnicy zajêæ poznaj¹ metody pracy
z przesz³oœci staje siê atrakcyjna nie tylko dla nauczycieli i uczniów z tajnych kompletów. Ka¿da
najm³odszego uczestnika. Pocz¹tkowo pomys³ ta- z tych propozycji edukacyjnych stara siê utrafiæ
kich zajêæ zarezerwowany by³ jedynie dla niewi- w zainteresowania wspó³czesnej publicznoœci oraz
domego lub niedowidz¹cego odbiorcy. Z racji jed- stanowi uzupe³nienie programu nauczania szkol-
nak du¿ego zainteresowania instytucja postano- nego.
wi³a skierowaæ takie propozycje edukacyjne do Tym oczekiwaniom równie¿ sprostaæ ma pro-
szerszej publicznoœci szkolnej. Obecnie zajêcia ta- jekt zwi¹zany z muzealnym czasopismem dla
kie realizowane s¹ w Pa³acu Pod Krzysztofory najm³odszych „Krzysztoforek”. Pismo jest kwar-
oraz w Starej Synagodze. W czasie zajêæ warszta- talnikiem adresowanym do czytelników w wieku
towych „Broñ bia³a na przestrzeni dziejów” przedszkolnym oraz wczesnoszkolnym. Kwartal-
uczestnicy maj¹ bezpoœrednio kontakt, po za³o¿e- nik ukazuje siê zawsze w korelacji z porami roku.
niu rêkawiczek, z wybranymi eksponatami, które To przedsiêwziêcie jest jedynym znanym nam na
wczeœniej zosta³y wytypowane przez zespó³ pra- rynku polskim periodykiem dla dzieci wydawa-
cowników zajmuj¹cych siê konserwacj¹, edukacj¹ nym przez instytucjê muzealn¹. Jego celem jest
edukacja dotycz¹ca historii i tradycji Krakowa po-
oraz bronioznawstwem. Podczas warsztatów oma-
przez zabawê. Tak¹ formê edukowania dostrzega-
wiane s¹ ró¿ne rodzaje i typy dawnej broni bia³ej.
no ju¿ w XIX stuleciu. Angielski krytyk sztuki i fi-
Wybrane z nich uczniowie mog¹ dotkn¹æ, a w
lozof Caldwell Cook podkreœla³, ¿e „zabawa siêga
przypadku zbroi nawet za³o¿yæ i zrobiæ pami¹tko-
dalej ni¿ nauka, przekracza granice œwiadomoœci,
we fotografie.
oœwietla dziedziny wyobraŸni, przyœpiesza myœle-
Inn¹ propozycj¹ adresowan¹ dla uczniów za-
nie i sprawdza wszystko w dzia³aniu”. Autor przez
interesowanych podziwianiem eksponatów s¹ war-
zabawê rozumia³ proces poznawania nowego
sztaty pt. „¯ycie w dawnym mieœcie”. Wówczas
przez zaanga¿owanie: „W procesie ¿ycia i pozna-
w trakcie bezpoœredniego kontaktu z dawnym
wania tylko wtedy mo¿na siê czegoœ nauczyæ
przedmiotem przedstawiana jest szersza opowieœæ ca³kowicie, gdy w sposób aktywny wnika siê
o mieœcie. I tak na zajêciach uczniowie maj¹ mo¿- w istotê przedmiotu nauki” (cyt. za: Walas 2008,
liwoœæ bezpoœredniego kontaktu z odpowiednio s. 173). Redakcja stara siê realizowaæ te za³o¿enia
wyselekcjonowanymi eksponatami z dziedziny sa- nie tylko na ³amach gazetki, ale i przez organizo-
morz¹du miejskiego, rzemios³a artystycznego, in- wanie imprez promuj¹cych wspomniany periodyk.
sygniami w³adzy czy wyrobami czêsto zapomnia- W czasopiœmie mo¿na znaleŸæ dopasowane do
nych wspó³czeœnie cechów. W trakcie spotkania wieku odbiorców materia³y poœwiêcone zabytkom
wykorzystywane s¹ równie¿ miniatury z Kodeksu i bogatej tradycji miasta. Nie brakuje w nim rów-
Baltazara Behema. Uczniowie poznaj¹ dawne nie¿ gier, zabaw, krzy¿ówek, quizów, kolorowanek
zwyczaje cechowe, metody produkcji wielu wyro- i konkursów z atrakcyjnymi nagrodami. Dziêki
bów oraz scenki z ¿ycia codziennego w œrednio- temu przekaz staje siê zrozumia³y i atrakcyjny dla
wiecznym grodzie. Du¿¹ radoœæ sprawia m³od- m³odego ale bardzo wymagaj¹cego odbiorcy.
szym uczestnikom technika dramy, pozwalaj¹ca na Podobny cel przyœwieca³ stworzeniu zmyœlo-
konkursowe prezentacje postaci z ró¿nych cechów. nej tytu³owej postaci m³odzieñca – Krzysztoforka.
Na wystawie „Dzieje i kultura ¯ydów” rów- Jego imiê nawi¹zuje do Pa³acu Pod Krzysztofory –
nie¿ proponowane s¹ zajêcia z dotykaniem ekspo- g³ównej siedziby Muzeum Historycznego Miasta
natów, takich jak choæby Tora oraz jej ozdoby. Za- Krakowa. Krzysztoforek to fikcyjny bohater, z któ-
jêcia te stanowi¹ czêœæ warsztatu kaligrafii hebraj- rym maj¹ siê identyfikowaæ nie tylko czytelnicy,
skiej, w trakcie którego uczestnicy poznaj¹ pracê ale równie¿ najm³odsi odwiedzaj¹cy muzeum.
dawnego kopisty oraz przy pomocy tradycyjnych Wychowani na filmach animowanych i kresków-
przyborów sofera próbuj¹ odwzorowywaæ liternic- kach oraz szeroko pojêtej kulturze obrazkowej, od-
two hebrajskie (Oferta… 2005, s. 14). biorcy czasopisma ³atwiej siê uto¿samiaj¹ z tak¹

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 119


postaci¹ ni¿ z realnym bohaterem – przewodni- Jak dostrzegaj¹ psychologowie, identyfikowa-
kiem. Wed³ug pomys³odawców ma on 12 lat i jest nie siê dzieci z bohaterami bajkowymi, zmyœlony-
ciekawym œwiata ch³opcem. Prezentowany jest mi mo¿e byæ procesem twórczym (Molicka 2002,
w stroju œredniowiecznego mieszczanina. Wa¿nym s. 19). Dokonuje siê ono przez wyobraŸniê dziecka
jego atrybutem jest magiczna ksiêga oraz znaj- i czêsto polega na kopiowaniu cech bohatera.
duj¹ce siê w niej zaklêcia, dziêki którym mo¿e W tym wypadku naszym za³o¿eniem jest rozbu-
podró¿owaæ w minione wieki. Motyw swobodne- dzenie u dzieci takiej samej pasji w poznawaniu
go przemieszczania siê w czasie jest czêsto wyko- przesz³oœci, jak¹ posiada muzealne rodzeñstwo.
rzystywany po to, by przedstawiæ dawne wydarze- Podobny proces ale do innych celów wykorzystuj¹
nia, zapomniane tradycje czy wa¿ne dla dziejów bajki terapeutyczne. W naszym przypadku, oblicza
Krakowa postaci. Ten znany najm³odszym z baœni bohaterów – przewodników muzealnych dla naj-
czy filmów o tematyce przygodowej, w¹tek po- m³odszych s¹ wynikiem sugestii plastyka oraz au-
zwala na przystêpne wyjaœnienie wielu wydarzeñ torów tekstów, jednak w koñcowym efekcie stano-
historycznych, prezentacjê czêsto zapomnianych wi¹ one sumê wyobraŸni i doœwiadczeñ dzieci.
zwyczajów i ukazanie roli artystów czy nauko- W momencie, gdy wyobra¿ony bohater pojawia
wców. Drug¹ bohaterk¹ czasopisma jest postaæ siê nie tylko na ³amach czasopisma, ale mo¿na go
¿eñska – Dorotka, która jest m³odsz¹, 8-letni¹ sio- spotkaæ w rzeczywistoœci muzealnej, dziecko
str¹ Krzysztoforka. Jest ona osob¹ dociekliw¹, próbuje doprowadziæ do silnej interakcji, co wp³y-
sprytn¹, upart¹, podobnie jak jej brat ¿¹dn¹ wiedzy wa na pe³niejsze odbieranie przekazywanych tre-
i przygód. Powo³anie tej postaci mia³o sprawiæ, œci. Pojawia siê sympatia i liczne upodobnienia
aby równie¿ dziewczynki odwiedzaj¹ce muzeum muzealnych postaci do siebie. Dowodem na to
mia³y swoj¹ bohaterkê, z któr¹ te¿ mog³yby siê mog¹ byæ te¿ listy, które przychodz¹ do Dzia³u
identyfikowaæ. Wspomniane rodzeñstwo pe³ni Edukacji, a adresowane s¹ do Krzysztoforka b¹dŸ
czêsto funkcjê narratorów czy przewodników na Dorotki.
³amach gazetki. Dorotka zwykle prezentuje na Identyfikacja dziecka z bohaterami gazetki ma
³amach czasopisma materia³y adresowane dla odbywaæ siê równie¿ przy pomocy szeregu gad¿e-
m³odszych dzieci. Mimo ¿e rodzeñstwo ró¿ni wiek tów z wizerunkami bohaterów „Krzysztoforka”,
to ³¹cz¹ wspólne przygody, pasja poznawania takich jak: koszulki, karty, lizaki, plany lekcji,
przesz³oœci oraz dociekliwoœæ. zak³adki, notesy. Wizerunki bohaterów znanych
z wizyty w muzeum mo¿na mieæ zatem w domu
na co dzieñ, tak jak i inne ulubione postacie z ba-
jek czy kreskówek. Wiele z gad¿etów mo¿na wy-
graæ w trakcie konkursów, organizowanych w mu-
zeum lub og³aszanych dla czytelników na ³amach
gazetki. Postacie maj¹ równie¿ „wychodziæ” z cza-
sopisma, aby prowadziæ ró¿norodne imprezy
o charakterze edukacyjnym adresowane dla naj-
m³odszej publicznoœci. Muzeum we wspó³pracy
z aktorami Teatru Otwartego organizuje cykliczne
spotkania. Aktorzy zak³adaj¹ wówczas stroje
z epoki oraz g¹bczaste modele postaci, tak, aby
przypominaæ bohaterów znanych ze stron muzeal-
nego kwartalnika.
Program „Krzysztoforek” jest kolejnym ze
sposobów prze³amywania stereotypu muzeum jako
instytucji skostnia³ej i przestarza³ej, nieprzystêpnej
zw³aszcza dla ¿ywio³owej najm³odszej publiczno-
œci. Wa¿nym jego za³o¿eniem jest równie¿ zachê-
canie dzieci do wielokrotnego odwiedzania mu-
zeum. Najm³odsza publicznoœæ, która w przy-
sz³oœci stanie siê œwiadomym odbiorc¹ szerszej
muzealnej oferty, powinna wiedzieæ, ¿e jest to
miejsce zabawy i dobrego wykorzystania czasu
Ryc. 1. Rodzeñstwo – Dorotka i Krzysztoforek wolnego. Imprezy rodzinne, w trakcie których po-

120 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


jawiaj¹ siê dzieciêcy bohaterowie to dwa sta³e cy- I tak scenariusz spotkania poœwieconego po-
kle „Krzysztoforek i Dorotka w zaczarowanej staci œw. Jerzego zawiera³ oprócz teatralnej insce-
krainie rycerzy” oraz „Akademia Ma³ego Odkryw- nizacji historii o legendarnym rycerzu, przedsta-
cy”. Programy te z kolei s¹ czêœci¹ szerszego pro- wienie symboliki tej postaci oraz krajów, w któ-
jektu edukacyjnego „Muzeomania”, adresowanego rych jest patronem. W okresie letnim, od 2009
dla dzieci oraz osób doros³ych. Jego g³ównym roku, tematyka œredniowieczna prezentowana jest
za³o¿eniem jest stworzenie wokó³ instytucji dla najm³odszych w Barbakanie. Od 2004 roku,
sta³ego krêgu odbiorców spoœród zarówno dzieci, Muzeum Historyczne Miasta Krakowa we
m³odzie¿y, jak i osób doros³ych3. wspó³pracy z Bractwem Orlich Gniazd organizuje
„Krzysztoforek i Dorotka w zaczarowanej wewn¹trz tej krakowskiej budowli turnieje rycer-
krainie rycerzy” to pomys³ spotkañ adresowany skie adresowane dla doros³ej publicznoœci. Wów-
dla odbiorców w wieku 3-8 lat. Sobotnie zajêcia czas to Barbakan staje siê scen¹ dla zmagañ rycer-
poœwiêcone s¹ kulturze rycerskiej oraz obyczajo- skich oraz pokazów prezentuj¹cych scenki z ¿ycia
woœci œredniowiecznej. Zajêcia skupiaj¹ siê te¿ na dworu czy dawne zwyczaje. Spotkania te przybli-
przedstawieniu dawnych legend krakowskich ¿aj¹ równie¿ sam obiekt, którego dzieje prezento-
w oryginalnej formie, wykorzystuj¹cej niektóre wane s¹ w czasie trwania imprezy (Walas 2008,
zdobycze sztuki teatralnej. W trakcie spotkania od- s. 183). Sta³ym elementem tych imprez jest pre-
bywaj¹ siê równie¿ pokazy walk rycerskich, pre- zentacja pojedynków z wykorzystaniem ró¿nych
zentacje broni œredniowiecznej oraz konkursy dla rodzajów broni. W przerwach miêdzy pokazami
najm³odszych, które prowadzi Krzysztoforek. omawiane s¹ przez specjalistê zagadnienia zwi¹-
Ka¿de ze spotkañ organizowanych we wspó³pracy zane z heraldyk¹ czy uzbrojeniem; wyjaœniane s¹
z aktorami posiada specjalnie przygotowany sce- takie pojêcia, jak: paŸ, giermek, rycerz etc. Zgro-
nariusz, którego za³o¿eniem jest zabawa, jednak madzona publicznoœæ mo¿e wys³uchaæ równie¿
z prezentacj¹ szerszego merytorycznego zagadnie- opowieœci o krakowskich murach miejskich czy
nia. Chodzi o to, by spotkania odbierane jako za- o sposobach obrony œredniowiecznych miast.
bawa nie doprowadzi³y jednak do zbyt swobodnej
Sta³ym elementem spotkañ sta³ siê wywo³uj¹cy
trawestacji prezentowanych wydarzeñ historycz-
du¿o emocji pokaz katowski. Publicznoœæ mo¿e
nych czy legend.
podziwiaæ repliki narzêdzi tortur, a w czasie przer-
wy przymierzyæ i dotkn¹æ elementy œredniowiecz-
nego uzbrojenia. W trakcie turniejów rycerskich
wa¿nym elementem edukacyjnym sta³o siê te¿ pre-
zentowanie zasad etosu rycerskiego. Jak pisze
autor scenariuszy wielu tego typu spotkañ: „takie
pojêcia, jak sprawiedliwoœæ, honor, chwa³a,
skromnoœæ, dwornoœæ s¹ egzemplifikowane scen-
kami z eposów rycerskich, co powoduje, ¿e impre-
zy tego typu s¹ okazj¹ do krzewienia tych idea³ów
wœród m³odego pokolenia” (Walas 2008, s. 184).
W 2009 roku, z racji wielkiej popularnoœci
imprezy, zorganizowano po raz pierwszy edycjê
spotkañ rycerskich ale skierowan¹ do m³odszego
odbiorcy – czytelnika „Krzysztoforka”. Najm³odsi
odbiorcy wspólnie z bohaterem czasopisma rów-
Ryc. 2. Dorotka i Krzysztoforek w krainie rycerzy
nie¿ mogli poznaæ w czasie cyklicznych spotkañ
3
W sk³ad programu „Muzeomania” wchodz¹ jeszcze dwa projekty edukacyjne adresowane dla doros³ego odbiorcy. Pierwszy
z nich to ”Muzealna Akademia 60 +”, skierowana do osób starszych, które dopiero teraz mog¹ poœwiêciæ siê swojej pasji zg³êbia-
nia historii i kultury naszego miasta. Oferta kierowana jest do rencistów i emerytów, niezale¿nie od posiadanego wykszta³cenia.
S³uchacze mog¹ uczestniczyæ w wybranych przez siebie wyk³adach. Ci z nich, którzy bêd¹ obecni na wszystkich spotkaniach, na
koniec otrzymaj¹ pami¹tkowe dyplomy. Studenci Akademii w trackie wyk³adów poznaj¹ wybrane zagadnienia z historii Krako-
wa od œredniowiecza do wspó³czesnoœci. Druga z propozycji to „Salon pod Faetonem”, która ma staæ siê wabikiem dla cyklicznie
odwiedzaj¹cych muzeum goœci. Stanowi ona cykl wyk³adów otwartych poœwiêconych zbiorom, zarówno z ekspozycji, jak
i z muzealnych magazynów. Spotkania s¹ pretekstem do lepszego poznania kolekcji Muzeum Historycznego Miasta Krakowa,
ale i zachêcaæ maj¹ do odwiedzania ró¿nych jego oddzia³ów. Oba programy rozpoczynaj¹ siê w paŸdzierniku i trwaj¹ do czerwca
ka¿dego roku. Warto zauwa¿yæ, ¿e Akademia Seniora cieszy siê tak wielk¹ frekwencj¹, ¿e organizatorzy postanowili zorganizo-
waæ dodatkowe zajêcia.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 121


wybrane zagadnienia kultury rycerskiej, z unika- kim. Litery z odpowiedzi¹ na poszczególne zada-
niem jednak wielu brutalnych scen walki i prze- nia tworzy³y has³o koñcowe, które stanowi³o klucz
mocy. Program przeznaczony dla dzieci mia³ do magicznego kufra z nagrodami – niespodzian-
przede wszystkim prezentowaæ idea³y rycerskie, kami. Dzieciom w ich zmaganiach towarzyszy³
dawne obyczaje i tañce dworskie. Spotkanie te Krzysztoforek, przybli¿aj¹cy im opowieœci do-
sta³y siê te¿ promocj¹ wœród publicznoœci numeru tycz¹ce zasad obrony dawnych murów miejskich.
czasopisma „Krzysztoforek”, które poœwiêcono Na kolejnym spotkaniu odby³a siê gra „W po-
w sporej czêœci rycerzom i roli Barbakanu szukiwaniu zaginionych teatraliów”. Polega³a ona
w obronnoœci miasta4. Numer „Krzysztoforka” sta- na tropieniu ukrytych eksponatów zwi¹zanych
nowi³ uzupe³nienie prezentowanej w trakcie spot- z histori¹ krakowskiego teatru oraz prezentuj¹cych
kañ na Barbakanie tematyki. Dodatkowo czytelni- sylwetki wybitnych aktorów, takich jak: Helena
cy, otrzymali niespodziankê – znajduj¹c¹ siê Modrzejewska, Ludwik Solski czy Stanis³aw Wy-
w œrodku gazetki wycinankê prezentuj¹c¹ zbrojê spiañski. W trakcie spotkania dzieci otrzyma³y ko-
p³ytow¹. perty z materia³ami wyjaœniaj¹cymi podstawowe
„Akademia Ma³ego Odkrywcy” to drugi ele- pojêcia z dziedziny teatru, takie jak: kostium,
ment programu adresowanego dla najm³odszych. rekwizyt, kurtyna i teatr. Efektem koñcowym
Oba programy realizowane s¹ przez ca³y rok warsztatu by³o stworzenie s³owniczka terminów
szkolny. W pierwsz¹ niedzielê miesi¹ca, w mu- teatralnych. Zajêcia przybli¿a³y kolekcjê oddzia³u
zeum najm³odsi widzowie poznaj¹ w towarzystwie teatralnego, obecnie nie udostêpnianego publicz-
swoich bohaterów wybrane aspekty historii mia- noœci z powodu prac remontowych.
sta, przez uczestnictwo w grach, zabawach, kon- W okresie przedœwi¹tecznym, muzealni prze-
kursach i pokazach. Na wiele pytañ dzieci same wodnicy wspó³prowadzili zajêcia „Wokó³ szopki
poszukuj¹ odpowiedzi, a Krzysztoforek z Dorotk¹
krakowskiej”, w czasie których uczestnicy warsz-
czasem jedynie wskazuj¹ im ró¿norodne rozwi¹za-
tatów poznawali nie tylko zasady konkursu na naj-
nia. Program wspomnianego projektu by³ tak po-
piêkniejsz¹ szopkê czy techniki pracy szopkarzy,
myœlany, by dzieciom przybli¿yæ tematykê prezen-
ale i wskazywali te¿ krakowskie budowle, legendy
towan¹ na ekspozycjach w poszczególnym od-
oraz postacie w niej prezentowane. Na zajêciach
dzia³ach muzeum (Œmietana s. 24). Chodzi tu rów-
wykonywano te¿ dawne, ludowe ozdoby choinko-
nie¿ o odkrywanie dla siebie tych miejsc i udo-
we a nastêpnie przystrajano nimi choinkê. Spotka-
wodnienie równie¿ towarzysz¹cym dzieciom opie-
nie sta³o siê równie¿ pretekstem do promocji
kunom, ¿e muzeum historyczne to nie tylko jeden
punkt na mapie miasta. Na ka¿dej z wystaw orga- numeru gazetki, który poœwiêcono miêdzy innymi
nizujemy jedn¹ wizytê, nawi¹zuj¹c¹ tematycznie tradycjom budowania szopek i zwyczajom œwi¹-
do wystawy. Spotkania organizowane s¹ w oparciu tecznym.
o tematy przewodnie prezentowane na wystawach W programie Akademii znalaz³a siê równie¿
sta³ych MHK. I tak odby³y siê „Podchody w Ogro- wizyta w oddziale muzeum przy ul. Pomorskiej.
dzie Strzeleckim” w oddziale Celestat, przy okazji Postanowiono zaprezentowaæ trudn¹ tematykê
przybli¿aj¹c tematykê wystawy poœwiêconej Kra- wojenn¹ równie¿ najm³odszym widzom, jednak
kowskiemu Bractwu Kurkowemu oraz otoczenie nie epatuj¹c drastycznoœci¹. Wykonywanie zaba-
s¹siaduj¹cego z muzeum Parku Strzeleckiego, wek z prostych, ³atwo dostêpnym materia³ów,
gdzie znajduj¹ siê interesuj¹ce pomniki. Zabawa takich jak: papier, gazety, ziemniaki etc. sta³o siê
sta³a siê propozycj¹ alternatywnego, rodzinnego pretekstem do szerszej opowieœci o trudnych
spêdzania niedzieli w muzeum. G³ówn¹ ide¹ zaba- i mrocznych czasach wojny5. Dzieci wspólnie wy-
wy by³a prezentacja najciekawszych obiektów konywa³y zabawki, przy okazji poznaj¹c losy ich
zwi¹zanych z wystaw¹ „Dzieje Bractwa Krukow- rówieœników w czasie II wojny œwiatowej. Efek-
skiego”. Mali odkrywcy z pomoc¹ instrukcji za- tem spotkania zaskoczeni byli nawet sami rodzice,
wartych w karcie pracy, mieli za zadanie odpowie- którzy towarzyszyli swoim pociechom. Okaza³o
dzieæ na szereg pytañ dotycz¹cych obronnoœci siê, ¿e po zakoñczeniu dzia³añ warsztatowych,
Krakowa oraz wykonaæ zwi¹zane z nimi zadania wszyscy uznali, ¿e mo¿na mówiæ o trudnych wy-
plastyczne i sportowe. Odpowiedzi ukryte zosta³y darzeniach, takich, jak wojna czy okupacja nawet
na sali ekspozycji sta³ej oraz w Ogrodzie Strzelec- najm³odszym.
4
Krzysztoforek, Nr 2(3), Kraków 2009.
5
„Krzysztoforek”, Co, gdzie, kiedy..., Nr 4 (5), Kraków 2009, s. 18.

122 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


W ramach „Akademii Ma³ego Odkrywcy” za- toforka”, któr¹ tworz¹ sami pracownicy muzeum,
planowano zajêcia równie¿ w Starej Synagodze. zajmuj¹cy siê na co dzieñ animowaniem ró¿norod-
Wystawê „Z dziejów i kultury ¯ydów” równie¿ nych aktywnoœci edukacyjnych, chce prezentowaæ
mo¿na potraktowaæ wybiórczo do prezentacji wielokulturowoœæ miasta, jego bogate a czêsto za-
œwi¹t ¿ydowskich i zwi¹zanych z nimi zwyczajów. pomniane tradycje oraz zachêcaæ do odkrywania
W towarzystwie Krzysztoforka dzieci w trakcie ciekawych, a nieznanych miejsc na mapie Krako-
spotkania poznaj¹ opowieœci o takich œwiêtach, jak wa. Kwartalnik ma równie¿ prezentowaæ zbiory
Szabat, Rosz, Sukot, Jom Kipur czy Purim. W dru- muzealne, tak by dla najm³odszych odbiorców sta-
giej czêœci zajêæ, uczestnicy przygotowuj¹ w³asny nowi³y one pretekst do szerszej historycznej opo-
kalendarz z uwzglêdnieniem wydarzeñ, o których wieœci. Tym za³o¿eniom poœwiêcona bêdzie rubry-
by³a mowa. ka „Z magicznego kufra”. Opisywany w niej
O tym, ¿e w programie spotkañ nie unika siê przedmiot bêdzie zawsze nawi¹zywa³ do tematyki
trudniejszych w odbiorze, zw³aszcza dla najm³od- numeru. Chcemy prezentowaæ tu nie tylko cenne
szych widzów tematów, œwiadcz¹ nie tylko zajêcia dzie³a sztuki, ale i zwyczajne jednak wspó³czeœnie
na ulicy Pomorskiej czy w Starej Synagodze, ale zapomniane przedmioty codziennego u¿ytku. Od
i propozycja spotkania z Krzysztoforkiem w Fa- najbli¿szego numeru bêd¹ pojawiaæ siê silniejsze
bryce Oskara Schindlera. Jego g³ównym za³o¿e- nawi¹zania do przestrzeni miejskiej, tak by wybra-
niem bêdzie próba analizy dawnych, archiwalnych ne strony gazetki mia³y nieco przewodnikowy cha-
fotografii prezentuj¹cych Kraków w okresie miê- rakter. Pierwsze próby tego typu stanowi³a rubryka
dzywojennym w formie specjalnie przygotowanej „Szlakiem krakowskich zabytków”, która jednak
dla najm³odszych zabawy. bazowa³a na powszechnie znanych historycznych
Oddzia³ Nowa Huta ma z kolei dla ma³ych od- budowlach. Obecnie, w nawi¹zaniu do przedsta-
krywców staæ siê terenem eksploracji w terenie wianych wczeœniej dzia³añ edukacyjnych, pojawi
z zadaniem odkrywania po³o¿enia dawnych dwor- siê „Strefa Ma³ych Odkrywców”. Prezentowaæ bê-
ków, koœcio³ów oraz innych historycznych miejsc, dzie ona ciekawy zabytek wraz z map¹ po³o¿enia
tak by potem stworzyæ dzieciêc¹ mapê Nowej oraz wskazówkami i zadaniami do wykonania na
Huty wype³nion¹ ciekawymi miejscami. Spotkanie miejscu po³o¿enia opisywanego obiektu. Bêdzie to
to ma równie¿ najm³odszym udowodniæ bogactwo pretekst do wyjœcia na spacer i poszukania wiado-
kulturowe tej kojarzonej powszechnie z socreali- moœci w terenie. Dzieci, które nie bêd¹ mog³y zdo-
zmem, dzielnicy. byæ informacji w trakcie spaceru, równie¿ bêd¹
Warto zauwa¿yæ, ¿e opracowane scenariusze mog³y popracowaæ nad zadaniem, wykorzystuj¹c
i konspekty zajêæ Akademii staj¹ siê rozszerzon¹ materia³ z publikowanych tekstów.
i sprawdzon¹ form¹ dzia³añ edukacyjnych, które Czasopismo zawsze na ok³adce w postaci za-
mo¿na organizowaæ równie¿ przy innych oka- bawnej ilustracji zapowiada dominuj¹c¹ wewn¹trz
zjach. Uczestnicy Akademii Ma³ego Odkrywcy numeru treœæ. Ostatnia strona z kolei poœwiêcona
bêd¹ mogli równie¿ zagl¹daæ na stronê interne- jest wierszykowi, który czêsto stanowi zabawn¹
tow¹ muzeum z zak³adk¹ adresowan¹ dla najm³od- pointê numeru. Wierszyki te anonsuj¹ kolejny edu-
szych (...). Chcemy aby równie¿ w sposób wirtual- kacyjny pomys³ adresowany dla m³odych odbior-
ny nasza najm³odsza publicznoœæ by³a w kontakcie ców. Muzeum zamierza wydaæ seriê ksi¹¿eczek
z muzeum. W planach jest zamieszczenie na stro- „Biblioteczkê Krzysztoforka” prezentuj¹cych wy-
nie gier edukacyjnych, które stan¹ siê rozwiniê- brane dzieje Krakowa w formie zabawnych, krót-
ciem za³o¿eñ Akademii i samego czasopisma. kich wierszyków, okraszonych ilustracjami. Na
Internetowy k¹cik zawiera³ bêdzie ponadto puzzle drugiej stronie w formie kolorowej ilustracji pre-
historyczne, krzy¿ówki oraz tapety i wygaszacze zentujemy „Kartkê z kalendarza”, równie¿ na-
ekranów z bohaterami czasopisma. wi¹zuj¹c¹ do zawartoœci pisma a przypominaj¹c¹
W trakcie ka¿dej z zaplanowanych na ca³y rok o rocznicy wa¿nego wydarzenia czy zbli¿aj¹ce siê
szkolny atrakcji Akademii wa¿nym elementem œwiêto. Kolejna strona zarezerwowana jest na
sta³o siê promowanie samego czasopisma. Obec- s³owo wstêpne. Najwiêcej miejsca w numerze po-
nie kwartalnik liczy 20 stron, jednak kolejne nu- œwiêca siê jednemu d³u¿szemu tekstowi z cyklu
mery bêd¹ zwiêkszaæ sukcesywnie swoj¹ objêtoœæ. „Poczytaj mi”, przygotowywanemu do wspólnej
Celem pisma sta³o siê szeroko rozumiane, familij- pracy rodzica czy opiekuna z dzieckiem. Zwykle
ne edukowanie m³odego odbiorcy dotycz¹ce histo- dotyczy on legendy, znanej postaci lub wydarzenia
rii i bogatej spuœcizny Krakowa z silnymi odnoœni- historycznego. Jedn¹ trzeci¹ numeru stanowi¹ za-
kami do kontekstu krajowego. Redakcja „Krzysz- bawy, kolorowanki, quizy sprawdzaj¹ce zapamiê-

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 123


tan¹ wiedzê na podstawie publikowanych tekstów. „5 wieków temu” czy „sto lat temu” etc. Zdarza,
Na ³amach „Krzysztoforka” anonsowane s¹ równ- siê, ¿e podaje siê te¿ dok³adne daty wydarzeñ. Dla
ie¿ muzealne imprezy dla dzieci, na których poja- m³odszych czytelników przygotowano równie¿
wiaj¹ siê gospodarze pisemka. Rubryka ta nosi tekst z zadaniem uzupe³nienia brakuj¹cych wyra-
tytu³ „Co, gdzie, kiedy czyli zaplanuj czas wolny zów. W numerze poœwieconym œwiêtom Bo¿ego
z Krzysztoforkiem i Dorotk¹”. Prezentowane za- Narodzenia pojawi³y siê s³owa kolêdy „Dzisiaj
powiedzi mog¹ byæ raczej przydatne rodzicom czy w Betlejem” z brakuj¹cymi polami do uzupe³nie-
nauczycielom, tak by z wyprzedzeniem mogli od- nia6. W kolejnych edycjach planowane jest rów-
wiedziæ muzeum i wzi¹æ udzia³ w ró¿norodnych nie¿ umieszczanie tekstów, które bêd¹ po³¹cze-
zajêciach. Tak lubiany przez najm³odszych i wspo- niem s³ów i rysunków.
minany ju¿ motyw przemieszczania siê w czasie Kolorystyka dotychczasowych edycji utrzy-
jest kanw¹ rubryk: „Wehiku³ czasu” oraz „Podró¿e mana by³a w delikatnych, pastelowych barwach.
ma³e i du¿e”. Pierwsza z nich prezentuje w niemal Na tle wielu pism dla dzieci wyró¿nia siê ono ory-
sensacyjnej formule wa¿ne wydarzenie z prze- ginalnym formatem o wymiarach 21 x 25 cm oraz
sz³oœci miasta. Magiczna machina czasu pozwala wyciszon¹ kolorystyk¹. Kolejne numery magazy-
muzealnemu rodzeñstwu wspó³uczestniczyæ nu opracowane z nowym grafikiem zawieraæ bêd¹
w opisywanych wydarzeniach. „Podró¿e ma³e jednak wiêksze nasycenie barw, kola¿e zdjêæ z ry-
i du¿e” pozwalaj¹ równie¿ na dowolne przemiesz- sunkami oraz druk zdjêæ prac dzieciêcych nagra-
czanie siê wybranymi œrodkami komunikacji do dzanych w konkursach. Rysunki g³ównych boha-
miejsc wspó³czesnych ale nie za bardzo znanych, terów pojawiaj¹ce siê w gazetce do tej pory mia³y
zarówno zwi¹zanych z miastem, jak i ca³ym rejo- przypominaæ wykonanie dzieciêce, nie zawsze do-
nem Ma³opolski. Do tych wypraw wykorzystywa- skona³e jednak zdradzaj¹ce oznaki samodzielnoœci
ne s¹ balon, rower, deskorolka, poci¹g i autobus. oraz du¿ej wyobraŸni artystycznej. Nowa wizja
Ten pomys³ ma równie¿ charakter nieco przewod- graficzna bêdzie objawiaæ siê dojrzalsz¹ kresk¹
nikowy, którego za³o¿eniem jest zachêcanie do po- oraz zmian¹ wizerunku samych postaci. Zamys³
znawania ciekawych miejscowoœci czy zabytków ten jest realizowany przez zebranie opinii samych
znajduj¹cych siê poza centrum Krakowa. Ogólnie czytelników, którzy równie¿ mogli siê wypowie-
teksty krótsze przeznaczone s¹ do samodzielnego dzieæ w kwestii projektów przes³anych na konkurs
czytania przez dziecko. Du¿ym problemem na stanowisko grafika – ilustratora czasopisma.
w pocz¹tkowej fazie rozwoju projektu pisma sta- Po sugestiach ze strony specjalisty z dziedziny
nowi³ dobór jêzyka. Teksty mimo, ¿e pisane przez metodyki historii redakcja zdecydowa³a, ¿e nie bê-
specjalistów by³y zbyt trudne i hermetyczne. Za- dzie ani jednej strony w numerze bez kolorowego
wiera³y zdania z³o¿one oraz znaczn¹ opisowoœæ rysunku czy fotografii. Czasopismo z racji prezen-
z du¿¹ iloœci¹ rzeczowników. Z biegiem czasu, towanych materia³ów, mo¿e staæ siê cennym uzu-
równie¿ pod wp³ywem spotkañ z osobami zaj- pe³nieniem realizacji programów œcie¿ek regional-
muj¹cymi siê psychologi¹ dzieciêc¹, redakcja wy- nych przez nauczycieli na zajêciach zintegrowa-
pracowa³a bardziej przyjazny dla maluchów kod nych w klasach I – III. Mo¿na powo³aæ siê na jego
prezentowanych materia³ów. zawartoœæ równie¿ na zajêciach z historii czy jêzy-
Wyzwaniem dla osób przygotowuj¹cych ma- ka polskiego w klasie IV7.
teria³y sta³a siê komunikatywnoœæ i przystêpnoœæ Nauczyciele, rodzice czy opiekunowie doce-
zarówno dla 8-latka, jak i dziecka przedszkolnego. nili nie tylko zawartoœæ merytoryczn¹ pisma, ale
Aby uporz¹dkowaæ te kwestie, wprowadzono i jakoœæ papieru, na której jest ono drukowane.
w czasopiœmie specjalne strefy przeznaczone dla Muzealny periodyk posiada twardsz¹ ok³adkê,
konkretnego odbiorcy. Wci¹¿ dyskusyjn¹ kwesti¹ która zwiêksza odpornoœæ na d³u¿sze i czêstsze
jest tematyka okreœlania czasu. Perspektywa histo- u¿ytkowanie. Metodyk historii, którego poproszo-
ryczna oraz zagadnienia zwi¹zane z periodyzacj¹ no o zrecenzowanie kwartalnika dostrzeg³ równie¿
dziejów staj¹ siê tematem zajêæ z historii dopiero ten aspekt oraz podkreœli³, ¿e taki papier kojarzy
w klasie IV. Zatem dopiero 9-10-latek potrafi siê z elegancj¹, nie b³yszczy, nie mêczy wzroku.
w³aœciwie odebraæ daty. Aby jednak nie unikaæ Zastosowanie kartonu na ok³adkê powoduje, ¿e
ca³kowicie okreœleñ zwi¹zanych z okreœlaniem czasopismo jest nieco sztywniejsze w porównaniu
czasu, pojawiaj¹ siê w materia³ach okreœlenia z innymi skierowanymi do dzieci w tym wieku. To
6
„Krzysztoforek”, Nr 4 (5), Kraków 2009, s. 8.
7
Z recenzji czasopisma.

124 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


strza³ w dziesi¹tkê – zwiêksza „odpornoœæ na za- taka postawa pozwoli na szersze i dynamiczne za-
czytanie”, powoduje, ¿e jego u¿ycie w szko³ach istnienie tytu³u, nie tylko na muzealnym rynku,
nie jest jednorazowe8. a w niedalekiej przysz³oœci na miesiêczny cykl
Na uwagê zas³uguje równie¿ niska cena perio- wydawniczy.
dyku. Mimo druku na dobrej jakoœci papierze i bo- Marka dzieciêcych bohaterów czasopisma ma
gatej zawartoœci tematycznej, pismo kosztuje zale- stanowiæ symbol przyjaznoœci muzeum dla
dwie 4 z³ote. Mo¿na je nabyæ w muzealnej ksiê- najm³odszych. Kolejnym planem realizuj¹cym
garni oraz kasach we wszystkich oddzia³ach insty- podan¹ strategiê stanie siê produkcja filmu animo-
tucji. Dzieciêcy magazyn dystrybuowany jest rów- wanego, którego bohaterem bêdzie Krzysztoforek.
nie¿ na ró¿nego typu targach o charakterze eduka- Pomys³ bêdzie realizowany na ekspozycji „Rynek
cyjnym. Planowana jest równie¿ akcja kolporto- podziemny”, a postaæ znana ze stron czasopisma
wania na szersz¹ skalê oraz promocja prenumeraty bêdzie wyjaœniaæ dzieciêcej publicznoœci tematykê
magazynu adresowana zw³aszcza do szkó³ i przed- wystawy, przybli¿aj¹c im kapsu³y czasu, rezerwat
szkoli. archeologiczny oraz dawne Kramy Bogate.
Osoby pracuj¹ce nad kwartalnikiem wci¹¿ Podsumowuj¹c nasze rozwa¿ania, chcielibyœ-
maj¹ œwiadomoœæ, ¿e pionierski charakter pisma my aby podobna inicjatywa zagoœci³a równie¿ na
wymusza na nim czêste zmiany, które stanowiæ nowej wystawie sta³ej „Z dziejów i kultury Krako-
bêd¹ odpowiedŸ na g³osy specjalistów, zajmu- wa”, gdzie Krzysztoforek i Dorotka zachêcaliby
j¹cych siê pedagogik¹ dzieciêc¹, jak i sugestie sa- dzieci do licznych, fascynuj¹cych wypraw w prze-
mych czytelników. Mamy œwiadomoœæ, ¿e tylko sz³oœæ.

Literatura:
Grabowski M.,
2009 Wybrane walory edukacyjne wystawy Droga Sternberg R.J.,
do Watykanu, [w:] Krakowski informator 2001 Psychologia poznawcza, Warszawa.
edukacyjny, Kraków. Szel¹g P.,
Lachman M., 2002 Muzeum jako przestrzeñ edukacyjna, „Auto-
2005 Transformacja muzeum, „Pogranicza”, nr 6, portret”, Nr 1, Kraków.
s. 54-63. Œmietana M.,
Martyniak Z., Xxx Muzealne wabiki, [w:] Krakow.pl, Nr 3 (46).
1997 Wstêp do inwentyki, AE w Krakowie, Kra- Tyszkowa M.,
ków. 1990 Aktywnoœæ i dzia³alnoœæ dzieci i m³odzie¿y,
Milewska K., Warszawa.
2008 Muzeum uczy i bawi. Dzia³ania edukacyjne Walas £.,
Muzeum Narodowego w Szczecinie, „Mu- 2008 Impreza muzealna form¹ dzia³alnoœci eduka-
zealnictwo”, Nr 49. cyjnej – rozwa¿ania na przyk³adzie Muzeum
Molicka M., Historycznego Miasta Krakowa w ramach
2002 Bajka terapeutyczna, „Remedium”, VII/VIII. obchodów jubileuszu 750. rocznicy lokacji
Oferta… Krakowa, „Krzysztofory”, Nr 26, Kraków.
2005 Oferta edukacyjna Muzeum Historycznego
Miasta Krakowa, Kraków.

8
Grzegorz Szymanowski jest metodykiem historii, autorem wielu podrêczników i nauczycielem w liceum. Od wielu lat wspó³pra-
cuje z Okrêgow¹ Komisj¹ Egzaminacyjn¹. Wie, jakie trudnoœci i b³êdy pope³niaj¹ uczniowie na ró¿nych etapach nauczania histo-
rii. Jest autorem szczegó³owej recenzji czasopisma. Muzeum przygotowuj¹c kolejne numery, korzysta³o równie¿ z opinii psy-
chologa oraz nauczycieli wychowania wczesnoszkolnego i przedszkolnego.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 125


Micha³ Grabowski, Klaudia Kaczmarczyk

The educational program of the City of Kraków’s History Museum,


or, how Krzysztoforek and Dorotka draw children into the history of Kraków

Summary

The first decade of the 21st century was a time Another proposal addressed to pupils interested in
of extraordinarily energized popularizing activity admiring exhibits is that of the Life in a bygone
in many museums. Organizing lessons, workshops, city workshops. Then, together with the direct con-
series of encounters, discussion panels, competi- tact with age-old items, the tale of the city is told
tions, and open-air events that often accompany in fuller form. The display The history and culture
exhibitions – these have become the norm in plan- of Jews also offers lessons that include handling
ning both permanent and seasonal projects. exhibits, even the Torah and its ornaments. Among
For many years now, the City of Kraków’s the rich permanent offer we need mention the les-
History Museum has been organizing educational sons devoted to underground schooling during the
lessons that augment the program for teaching hi- Nazi occupation.
story or art at various levels of schooling. Creating Out of concern for the youngest participants
a consistent exhibition and educational offer is no in museum education was born the magazine
mean challenge, as there are tens of permanent di- Krzysztoforek, in which there is no lack of games,
splays presenting the varied course of Kraków’s crossword puzzles, quizzes, pictures to color, and
history. One apt key for meeting that goal is sug- competitions with attractive prizes. This magazine
gested in the poster billing the Museum by brought to life two fictional characters – the 12
year-old boy Krzysztoforek and his 8 year-old si-
Andrzej P¹gowski: Kraków jak na d³oni (Kraków
ster Dorotka. Thanks to Krzysztoforek and Dorot-
like the back of your own hand). For this slogan
ka, who in fact are guides, children can more easi-
entails an effort to search for a common denomina-
ly enter into learning. The siblings are of different
tor in presenting the city’s history in such a large
age, but they are together in a wealth of adventures
and thematically diverse institution. Portraying the
and share an inquisitive passion for the past.
city’s unique past in the form of an exposition and
The Krzysztoforek program is one of many
in accompanying projects is also meant to engen- ways we try to overcome the stereotype of the mu-
der a feeling of unity at the Museum. Today each seum as a hidebound institution inaccessible espe-
of the Museum’s departments possesses a rich edu- cially for lively youngsters. Thanks to these efforts
cational offer. the youngest visitors become convinced that the
One such offer is the series of lessons entitled museum is a place for having fun and enjoying
Lokujemy miasto – Let’s found a city. These les- a good time. The family-oriented events during
sons are divided into two stages: a practical intro- which the two heroes appear are the two perma-
duction to the topic in the form of an oral narrative nent series Krzysztoforek and Dorotka in the en-
that relies i.a., on a model of the medieval city. chanted land of knights and The Academy of the
The second part involves team work. The task of Little Discoverer. These programs, in turn, are
each team is to design an urban center founded on a part of the broader educational project Muzeoma-
Magdeburg law. The workshops Swordsmanship nia, addressed to both children and adults. Its main
down through the ages, in turn, enable direct con- premise is the creation around the Museum of
tact with selected exhibits through either touch or a permanent milieu of recipients among both chil-
putting on armor and taking souvenir photographs. dren, youngsters, and adults.

126 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Waldemar Herzberg
Powiatowy Oœrodek Doradztwa i Doskonalenia Nauczycieli w Kartuzach

Projekty historyczne realizowane w oparciu o zasoby muzealne

Historia to nie tylko daty i nazwiska umiesz- aktywacja”, realizowany jest przez m³odzie¿ szkó³
czone w szkolnym podrêczniku. Z takiego za³o¿e- ponadgimnazjalnych powiatu kartuskiego m.in.
nia wyszli autorzy projektu, który realizowany jest w oparciu o zasoby Muzeum Hymnu Narodowego
w czterech powiatach: kartuskim, ³owickim, œwid- w Bêdominie. Jest to wycinek ca³oœci, jak¹ stwo-
nickim i tatrzañskim. rz¹ dokonania pozosta³ych uczestników projektu
Udzia³ w projekcie ma sprawiæ, by m³odzie¿ z ró¿nych regionów Polski. M³odzie¿ anga¿uj¹c
w wiêkszym stopniu zainteresowa³a siê histori¹ siê w projekt, szuka³a formu³y, która najbardziej
oraz by pojêcie patriotyzmu nie by³o dla niej nie- jej odpowiada³a w zdobywaniu historycznych do-
zrozumia³ym archaizmem, stoj¹cym na przeszko- œwiadczeñ. Dla jednych by³a to inscenizacja „Kuli-
dzie w drodze po kolejne sukcesy. Cele te ³¹cz¹ siê gu” autorstwa Wybickiego, inni swe zdolnoœci wy-
z przeœwiadczeniem o edukacyjnej skutecznoœci korzystali do zrobienia reporta¿u czy wideoklipu
projektu, który ma wyposa¿yæ uczestników nie do pieœni patriotycznych lub œledzili ciekawostki
tyle w wiedzê, co w umiejêtnoœci, wzbudziæ emo- z tamtego okresu, by wydaæ je w formie gazetki.
cje nieskrêpowane œwiadomoœci¹ bycia ocenia-
nym. Przekazywanie du¿ej iloœci wiedzy nie jest Inauguracja
tutaj istotne, gdy¿ z ka¿dej, nawet bardzo ciekawej
lekcji, uczeñ zapamiêta tylko czêœæ informacji 27 marca 2009 roku w Centrum Kultury „Ka-
(Fontana 1998, s. 171). Z drugiej strony zdarza siê, szubski Dwór” w Kartuzach odby³a siê inaugura-
¿e uczenie siê nie bêdzie siê ³¹czyæ z zamiarem cja projektu: wziêli w niej udzia³ uczniowie szkó³
przyswajania czegokolwiek, co nie wyklucza z ko- ponadgimnazjalnych wraz z nauczycielami. Inau-
lei nabywania pewnych zachowañ (W³odarski guracja okaza³a siê ¿yw¹ lekcj¹ historii.
1996, s. 71). W pierwszej czêœci absolwent kartuskiego
Najnowsze koncepcje efektywnego uczenia liceum, dziœ pracownik Uniwersytetu Gdañskiego,
siê oparte s¹ na Doœwiadczeniu, co w nieco rozwi- barwnie przedstawi³ obraz szlachty polskiej oraz
niêtej formie opisuj¹ trzy za³o¿enia: pogl¹dy Józefa Wybickiego na temat przyczyn
– najlepiej uczymy siê, gdy jesteœmy w³¹czeni kryzysu Rzeczpospolitej, podaj¹c przy tym kilka
w prze¿ycie dostarczaj¹ce wiedzy lub umiejêtno- ma³o znanych faktów z ¿ycia twórcy hymnu naro-
œci, dowego. Po wyk³adzie do wspólnego œpiewania
– samodzielne odkrywanie wiedzy smakuje lepiej, pieœni patriotycznych z minionych wieków zapro-
– mo¿liwoœæ wyboru i sposobu nauki wzmaga si³ specjalista w dziedzinie kreowania muzycznych
zapa³ ucz¹cych siê. wra¿eñ. DŸwiêki fortepianu rozproszy³y wszelkie
Uczyæ przez prze¿ywanie, aktywne uczestnic- obawy uczestników spotkania, którzy wspólnie,
two, tworzenie zamiast biernego przyswajania z du¿ym zaanga¿owaniem poddali siê muzycz-
ulotnych informacji. W ten sposób chcemy rozbu- no-patriotycznemu nastrojowi.
dziæ na nowo postawy patriotyczne, budowaæ Wszyscy uczestnicy spotkania otrzymali
wiêzi regionalne i popularyzacjê dziejów ojczys- pierwszy numer gazetki „Tak zdarza siê historia”,
tych. Takie podejœcie sprzyja tworzeniu systemu stworzonej, by wzbudziæ ciekawoœæ i zaintereso-
wartoœci, który znajduje odzwierciedlenie w posta- wanie naszym przedsiêwziêciem. Z myœl¹ o wzro-
wach i przekonaniach (Danek 2009, s. 83). kowcach, których nie brakuje w ka¿dym z prze-
Pomocna w tym zamiarze by³a barwna postaæ dzia³ów wiekowych, powsta³y dwa plakaty. Zapre-
Józefa Wybickiego. Przez wielu kojarzony jest tyl- zentowano je w programie 2 TVP, co umocni³o nas
ko i wy³¹cznie z Mazurkiem D¹browskiego, przez w przekonaniu, ¿e projekt jest wart realizacji.
innych zupe³nie zapomniany. Nasz projekt „Tak Z drugiej strony dowiedzia³o siê tym sposobem
zdarza siê historia, czyli kampania historyczna Re- o nim mnóstwo m³odych ludzi, na których przy-

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 127


ci¹gniêciu nam zale¿a³o. Poszukuj¹c form dotarcia triotycznej. Tu znalaz³y siê propozycje wycieczek
do m³odzie¿y, nakrêciliœmy krótki film. do miejsc wa¿nych i ciekawych, wypowiedzi zna-
nych osób na temat wspó³czesnego rozumienia
Warsztaty patriotyzmu, o którym mo¿na równie¿ napisaæ
wiersz.
Ka¿da ze szkó³ bior¹ca udzia³ w projekcie de-
cydowa³a, jakie formy dzia³añ jej najbardziej od-
V Majówka z Wybickim
powiada³y. Aby wesprzeæ uczniów w nie³atwych
przedsiêwziêciach zaproponowaliœmy uczestni- Projekt godzien by³ podsumowania go w miej-
kom projektu nieodp³atne warsztaty (np. filmowe, scu nadzwyczaj wa¿nym i urokliwym. Wybór nie
teatralne), prowadzone przez osoby zajmuj¹ce siê by³ trudny, podsumowania I czêœci dokonaliœmy
zawodowo dan¹ dziedzin¹, a przy tym posiadaj¹ce na terenie Muzeum Hymnu Narodowego w Bêdo-
du¿e doœwiadczenie w pracy z m³odzie¿¹. minie podczas V Majówki z Wybickim.
Uczniowie liceum ogólnokszta³c¹cego wziêli Dla m³odych uczestników rajdu by³a to dobra
udzia³ m.in. w warsztatach filmowych, które zre- okazja, by wykroczyæ œmia³o poza zadania wyko-
alizowano przy wspó³pracy ze znan¹ na Pomorzu nywane na trasie, by emocje wzbudza³o nie tylko
mark¹ – Video Studio Gdañsk. Operator filmowy odwieczne pragnienie odniesienia zwyciêstwa
prowadz¹cy warsztaty bra³ udzia³ w krêceniu kil- w miêdzyszkolnej rywalizacji. Dla nauczycieli
kudziesiêciu filmów, przybli¿y³ uczestnikom szansa na odkrycie czegoœ wiêcej wœród swoich
warsztatów szereg zagadnieñ zwi¹zanych z rze- podopiecznych, dodanie nowych wartoœci do bo-
mios³em filmowym. Kontakt z operatorem w praw- gatego warsztatu pracy.
dziwym studio i praca przy sprzêcie wykorzysty- M³odzie¿ przedstawi³a fragmenty komedii
„Kulig”, reporta¿ o Józefie Wybickim, a tak¿e zre-
wanym przy powstawaniu profesjonalnych filmów
dagowa³a na miejscu gazetkê poœwiêcon¹ rajdowi.
sprawi³y, ¿e m³odzie¿ z du¿ym zainteresowaniem
M³odzi aktorzy oraz ich koledzy filmowcy
wkracza³a pod czujnym okiem prowadz¹cego
wyposa¿eni we w³asnorêcznie wykonane blendy,
w œwiat filmu.
zjawili siê w Bêdominie, by w jednej z sal Mu-
zeum Hymnu Narodowego zagraæ wspó³czesn¹
Pierwsze owoce wersjê „Kuligu”. Sztuka nie najwy¿szych lotów, za
Ka¿dy, kto chce podzieliæ siê swoimi wiado- to nadaj¹ca siê do dokonania wspó³czesnej adapta-
moœciami zwi¹zanymi z osob¹ Józefa Wybickiego cji. Walory moralizatorskie z epoki okrojono do
lub w szerszym kontekœcie zagadnieniami wpi- minimum, zachowuj¹c komediowy charakter sztu-
suj¹cymi siê w prze³om XVIII i XIX wieku mo¿e ki. Kilkanaœcie minut up³ynê³o, zanim ekipa filmo-
pisaæ swoje artyku³y do miesiêcznika „Tak zdarza wa uzgodni³a z aktorami szczegó³y dotycz¹ce na-
siê historia”. Gazetka przekonuje, ¿e mo¿na wa¿ne grywania poszczególnych scen. Spektakl filmo-
treœci przedstawiæ w krótkiej, ale niesp³yconej za- wa³o dwóch m³odych operatorów tak, ¿eby zareje-
strowaæ ca³y wystêp. Skupienie i koncentracja ry-
razem formie; ¿e w historii mimo up³ywu lat i sta-
suj¹ce siê na czo³ach, uœmiech i zadowolenie
rañ naukowców ca³e mnóstwo interesuj¹cych mo-
bij¹ce z oczu. Pracownicy Muzeum obserwowali
mentów umykaj¹cych uwadze nie tylko autorów
poczynania m³odzie¿y. Myœlê, ¿e w du¿o wiêk-
podrêczników.
szym stopniu kierowa³a nimi ciekawoœæ ni¿ obawa
Pierwsze dwa numery oprócz bie¿¹cych infor- o drogocenne eksponaty, jakie znalaz³y siê w za-
macji o projekcie, przybli¿y³y za pomoc¹ wywiadu siêgu kamer. ¯aden z eksponatów, jak równie¿
lata m³odoœci Wybickiego (jego wypowiedzi to uczestników nie odniós³ szwanku. Byæ mo¿e po
oryginalne s³owa, jakie zapisa³ w swym „Pamiêt- realizacji tego typu projektów czêœæ placówek mu-
niku”), które przypad³y na trudny okres naszej zealnych nie bêdzie ju¿ taka sama – nie ze wzglê-
historii, jakim bez w¹tpienia by³ okres przedroz- du na zniszczenia, lecz powiew emocji pozosta-
biorowy. Lektura zawiera elementy buntu, byæ wionych w tych miejscach. M³odzi filmowcy opu-
mo¿e nale¿y to odczytywaæ równie¿ jako g³os œcili nastrojowe wnêtrze dworku Wybickich, w po-
sprzeciwu wobec dzisiejszej edukacji historycznej. szukiwaniu materia³ów do reporta¿u o projekcie,
Kolejne rubryki przeznaczono na ciekawostki jaki równie¿ podjêli siê nakrêciæ. Natchnienia szu-
z epoki – zagadki historii, informacje o dawnej kali w pobliskim parku.
modzie, wynalazkach. Nie zabrak³o miejsca na Uczestnicy Rajdu, po d³ugim marszu z chêci¹
po³¹czenie historii z nowoczesnoœci¹, co mo¿na usiedli przy stolikach, by zobrazowaæ przy pomo-
osi¹gn¹æ za pomoc¹ e-learningu. Ostatnia strona cy pêdzla i farb dwa wybrane wersy naszego hym-
zarezerwowana jest dla tematyki turystycznej i pa- nu. Wszystkie zwrotki oficjalnej wersji Mazurka

128 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


D¹browskiego uda³o siê przedstawiæ graficznie, a m³odzie¿ dzisiaj raczej przedstawia swoje za¿a-
tym samym powsta³a ma³a, ale bardzo barwna wy- lenia, nie czekaj¹c na kurs asertywnoœci.
stawa prac malarskich.
Na koniec m³odzi aktorzy raz jeszcze zapre- Podsumowanie
zentowali swe komediowe przedstawienie. „Ku-
Pobyt w Bêdominie nauczy³ mnie, by nie trak-
lig” Józefa Wybickiego po wielu latach powróci³
towaæ tego Muzeum ani ¿adnego z pozosta³ych
do Bêdomina. Na przypomnienie szerszej publicz-
jako jednorazowej odskoczni od codziennej eduka-
noœci czekaj¹ jeszcze inne jego utwory.
cji historycznej, realizowanej w szko³ach. Ka¿dy
Tego dnia w Bêdominie dzia³o siê sporo.
nauczyciel przy wspó³pracy z kierownictwem
O pe³nej reaktywacji „Ma³ej Akademii”, tworzo-
i pracownikami muzeum bez trudu mo¿e stworzyæ
nej przez Wybickiego w roku 1772 mówiæ jest
ca³y cykl zajêæ, jakie mo¿na realizowaæ w oparciu
chyba za wczeœnie, jednak termin reaktywacja nie
o zasoby muzealne lub walory przyrodnicze, nie-
jest tu w moim przekonaniu nadu¿yciem.
rzadko towarzysz¹ce placówkom muzealnym.
Ewentualne s³owa ze strony uczniów: „Przecie¿
M³odzie¿ a Muzeum Hymnu Narodowego
ju¿ tam by³em w podstawówce” strac¹ na znacze-
Wszyscy, którzy odwiedzili Bêdomin wiedz¹, niu. Stan¹ siê, jak s¹dzê z czasem stwierdzeniem
jak malownicze jest to miejsce. Nie chcieliœmy odchodz¹cym w przesz³oœæ.
upodabniaæ ¿adnego z naszych dzia³añ do wycie- Placówki muzealne powinny byæ przez wielu
czek szkolnych. Wizyta m³odzie¿y na terenie Mu- nauczycieli odkrywane na nowo, jako wa¿ny ele-
zeum Hymnu Narodowego by³a swoistym barome- ment przybli¿aj¹cy historiê. Nie tylko wybitne jed-
trem zainteresowañ historycznych uczestników nostki, ale tak¿e dawne wydarzenia stan¹ siê bar-
Majówki. Wiêkszoœæ z nich by³a w Bêdominie po dziej zrozumia³e a zarazem bliskie, gdy uczniowie
raz pierwszy. Na czystej tablicy wyobra¿eñ przez odkryj¹ ich œlady w swej okolicy (S³owikowski
kilka godzin zapisywa³y siê w m³odych umys³ach 1975, s. 195). Efekty dzia³añ edukacyjnych zwie-
obrazy: Dworek Wybickich, otaczaj¹ce eksponaty, lokrotnimy w oparciu o uczenie siê przez prze¿y-
park, przewijaj¹cy siê turyœci. Z pewnoœci¹ zako- wanie. Jak tego dokonaæ? Wystarczy wykorzystaæ
dowa³y siê w szufladkach pamiêci. Czêœæ m³odzie- wartoœci ukryte np. w sztuce teatralnej, obrazie,
¿y, mniej zaanga¿owana w danej chwili w wyko- rzeŸbie czy w samym piêknie przyrody (Okoñ
nywanie powierzonych zadañ, zaintrygowa³y wnê- 1995, s. 203). Nie wszystkie muzea mog¹ siê po-
trza muzealne. Pozostali na pierwszym miejscu chwaliæ bogactwem eksponatów, lecz ka¿de z nich
postawili realizacjê wybranego przez siebie zada- mo¿e byæ wa¿nym elementem projektów histo-
nia. Nie namawia³em nikogo do pospiesznego rycznych.
zwiedzenia Muzeum w tzw. miêdzyczasie. Liczy³o Nauczycielowi pozostaje zajêcie roli „u³atwia-
siê bardziej samo obcowanie z miejscem, do któ- cza”, który zorganizuje i bêdzie obserwowa³ po-
rego mo¿na zawsze powróciæ zw³aszcza, ¿e Bêdo- czynania uczniów, a w razie potrzeby wesprze ich
min nie zosta³ w ci¹gu jednego dnia odkryty do w rozwi¹zaniu napotkanych problemów (Mikina,
koñca. I tak minê³o dziewiêæ sobotnich godzin. Zaj¹c 2004, s. 16). Ta rola, w³aœciwie pe³niona,
W drodze powrotnej nie s³ysza³em narzekañ, daje ogromn¹ satysfakcjê.

Bibliografia
Denek K., Okoñ W.,
2009 Poszukiwanie drogi, [w]: Dziecko w œwiecie 1995 Wprowadzenie do dydaktyki ogólnej, War-
wielkiej i ma³ej Ojczyzny, Kraków. szawa.
Fontana D., S³owikowski T.,
1998 Psychologia dla nauczycieli, Poznañ. 1975 Metodyka nauczania historii, Warszawa.
Mikina A., Zaj¹c B., W³odarski Z.,
2004 Jak wdra¿aæ metodê projektów, Kraków. 1996 Psychologia uczenia siê, Warszawa.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 129


Waldemar Herzberg

History projects carried out in reliance on museum resources

Summary

Projects in history education serve an impor- ages. For journalists it is an interesting place for
tant function. They help us understand that history conducting interviews and doing editorial work.
is not only dates and names found in textbooks, at The pupils of the five schools that took part in the
the same time as they permit an effective and project experienced history at a remove from their
experiential education. The independent uncover- textbooks and grades. These experiences are ones
ing of knowledge and the ability to choose a way they will wish to take advantage of next year when
of learning translate to a higher efficiency of lear- they pursue their next undertaking.
ning. Moreover, the projects we have in mind here History projects allow us to discover some-
eminently commend themselves to building regio- thing else, too. Pupils transform from passive visi-
nal ties and patriotic attitudes. tors into creators. Teachers observe the hitherto
Museum resources are extremely helpful in concealed passion of pupils, passions that become
carrying out such projects. And not only their inte-
apparent outside the classroom. The result of car-
riors, where you can admire wondrous artifacts,
rying out projects that rely on museum resources
but also the area surrounding them can be ideal for
will be fuller when the youngsters decide in what
such projects. High school students from the coun-
way they wish to pursue their project. The tea-
ty of Kartuska in their historical inquiries took an
interest in the person of Józef Wybicki and the Na- chers, however, must not feel relieved of their du-
tional Anthem Museum in Bêdomin. The project ties. For they still have the essential role of organi-
“That’s how history happens”, for instance, cre- zing things and supporting their pupils’ efforts
ated the opportunity to get better acquainted with (e.g., through workshops, helping to win the ne-
the work of Józef Wybicki for people of all ages. cessary sponsorship), as well as in initiating co-
The National Anthem Museum served young ac- operation with museums, discovering values con-
tors as a marvelous stage for presenting Wybicki’s cealed in art (paintings, sculpture, architecture)
comedy “Kulig” (Sleigh ride). For film makers it and in nature – values that can be translated into
became a forum allowing the development of inte- subsequent interesting projects that make historical
rests and the conjoining of modern multimedia education less conventional and more attractive for
techniques with precious monuments from bygone the young.

130 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Katarzyna So³ub
Muzeum w Bielsku Podlaskim
Oddzia³ Muzeum Podlaskiego w Bia³ymstoku

Pokaz mody w muzeum – czy to jest mo¿liwe?

Na pocz¹tek kilka s³ów o charakterze naszej skuteczna, w proces edukacyjny musi byæ zaanga-
placówki - Muzeum w Bielsku Podlaskim Oddzia³ ¿owany sztab osób. Zaczynaj¹c od muzealników,
Muzeum Podlaskiego w Bia³ymstoku. Miasto jest a koñcz¹c na nauczycielach lokalnych szkó³ bez
niewielkie, liczy niespe³na trzydzieœci tysiêcy mie- pomocy, których edukacja muzealna traci sens. Tu
szkañców. Co siê z tym wi¹¿e? Przede wszystkim uk³on w stronê bielskich nauczycieli, którzy chêt-
ograniczony dostêp do kultury i nauki na wy¿szym nie z nami wspó³pracuj¹ dla dobra dzieci i m³o-
poziomie. Najbli¿szy powa¿ny oœrodek kulturalny dzie¿y. Edukacja muzealna w pewnym sensie za-
i naukowy to oddalony o piêædziesi¹t kilometrów czyna siê od zaanga¿owania pedagogów. Ich rol¹
Bia³ystok. W przypadku wiêkszoœci bielszczan po- jest przyprowadzenie podopiecznych do muzeum.
konanie w sumie stu kilometrów to nie lada prze- Jednak to dopiero pierwszy krok. Po powrocie do
szkoda. Czêsto wrêcz bariera nie do przebycia. Nie szko³y powinna nast¹piæ rekapitulacja wiedzy zdo-
ukrywajmy, mieszkañcy takiej miejscowoœci nie- bytej podczas warsztatów czy innych zajêæ muze-
zwykle rzadko s¹ zdolni pokonaæ taki dystans. alnych. Utrwalenie i usystematyzowanie tej wie-
Jeœli ju¿ tak siê zdarzy, to nie chodzi o wra¿enia dzy równie¿ nale¿y do nauczycieli. Pamiêtajmy,
kulturalne, lecz najczêœciej wynika to z potrzeb ¿e wiedza zdobyta przez m³odych ludzi, pozosta-
egzystencjalnych. S¹ to wyjazdy na zakupy. Gale- wiona sama sobie, nie przynosi wymiernych ko-
rie sztuki i muzea przegrywaj¹ z galeriami handlo- rzyœci.
wymi, teatr przegrywa z multipleksem. Temat edukacji muzealnej jest bardzo szeroki.
W tym w³aœnie kontekœcie rysuje siê rola mu- W naszym muzeum realizujemy go od samego
zeum w Bielsku i wielu innych instytucji muzeal- pocz¹tku – od æwieræ wieku. Ci¹gle siê przy tym
nych w Polsce. Naszym zadaniem jest udostêpnie- uczymy. Z myœl¹ o m³odzie¿y prowadzimy ró¿no-
nie kultury lokalnej spo³ecznoœci. Drugi cel to rodne dzia³ania edukacyjne. S¹ to warsztaty, lekcje
uœwiadomienie potrzeby obcowania z t¹ kultur¹, muzealne i wystawy. Chcê przy tym zaznaczyæ, ¿e
na co dzieñ. Jednak taka potrzeba nie zawsze rodzi k³adziemy nacisk na aktywne formy nauczania
siê sama z siebie. Czêœciej tak¹ potrzebê nale¿y takie, które anga¿uj¹ uczestników emocjonalnie
wyrabiaæ w ludziach. Szczególnie w sytuacji, kie- w to, co robi¹. Naszym zdaniem jest niezmiernie
dy w wielu rodzinach brakuje œrodków na utrzy- istotne, aby to co robimy wspó³gra³o z oczekiwa-
manie, wy¿ywienie lub na podrêczniki szkolne. niami m³odych ludzi i wychodzi³o im naprzeciw.
Wówczas potrzeby duchowe, w tym te zwi¹zane S¹dzê, ¿e m³odzi ludzie oczekuj¹ przede wszyst-
z kultur¹, odchodz¹ na dalszy plan. kim innowacji. Nie sama wiedza jest najwa¿niej-
Jak dobrze wiemy w wielu œrodowiskach kul- sza, liczy siê przede wszystkim sposób, w jaki zo-
tura nie ma lekko. Ma do czynienia z ostr¹ konku- stanie podana. Taca z kultur¹ i nauk¹ musi byæ
rencj¹ w postaci Internetu i telewizji. Rzuæmy te¿ atrakcyjna. W dzisiejszym œwiecie taca musi byæ
okiem na puby czy parkowe ³awki oblegane przez gad¿etem, czymœ cool, bo to siê liczy dla m³odzie-
nietrzeŸwych m³odych ludzi, którzy przecie¿ maj¹ ¿y. St¹d w naszych dzia³aniach pojawiaj¹ siê owe
ogromny potencja³, tylko nikt nie postara³ siê, na gad¿ety. S¹ to smycze, torby ekologiczne czy p³yty
w³aœciwe jego ukierunkowanie. Oczywiœcie doty- multimedialne. Smycz? Torba? Mo¿emy zapytaæ –
czy to czêœci spo³eczeñstwa. Jednak naszym zada- a có¿ to za narzêdzia edukacyjne? Faktycznie czê-
niem powinno byæ d¹¿enie do sytuacji, w której ta sto nimi nie s¹, ale z drugiej strony przypominaj¹
czêœæ „parkowo – telewizyjna” by³a jak najmniej- o muzeum, wzbudzaj¹c jednoczeœnie zaintereso-
sza. wanie rówieœników. Istnieje wiêc szansa, ¿e dziêki
W jaki sposób mo¿emy siê staraæ coœ zmie- temu ktoœ chêtniej przekroczy próg muzeum. Ze
niæ? W najprostszy z mo¿liwych – poprzez eduka- swojej strony staramy siê, aby te drobne rzeczy
cjê muzealn¹ od najm³odszych lat. Aby by³a ona by³y czymœ wiêcej ni¿ gad¿etem. Chcemy, ¿eby

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 131


stanowi³y narzêdzie pracy, narzêdzie, którym prze- wzglêdu na ograniczenia czasowe oraz brak odpo-
ka¿emy m³odzie¿y te wartoœci, które s¹ istotne dla wiedniego zaplecza.
jej rozwoju duchowego i kulturalnego. Wracaj¹c do pytania postawionego w tytule:
Pokaz mody w muzeum – czy to jest mo¿li- Pokaz mody w muzeum. Czy to mo¿liwe? Czy
we? – To temat wyst¹pienia, który mia³ wzbudziæ mo¿na zrobiæ coœ tak ekstremalnego w Muzeum?
zainteresowanie, mia³ zaintrygowaæ. Pokaz mody? Dziœ wiem, ¿e odpowiedŸ brzmi tak. Ale zanim
Jeszcze w muzeum… Przecie¿ dla wielu z nas to zorganizowa³yœmy pokaz mody, odpowiedŸ na to
siê wyklucza. Tak naprawdê nie chodzi o sam po- pytanie nie by³a taka oczywista. Po drodze mia-
kaz mody, ale o wszystkie nietypowe dzia³ania, ³yœmy inne projekty, mo¿e mniej ekstremalne, nie-
które niekoniecznie kojarz¹ siê z t¹ instytucj¹. mniej jednak wymagaj¹ce du¿ego zaanga¿owania
S¹dzê, ¿e muzeum ci¹gle boryka siê ze stereotypa- i wysi³ku. Powtórzê raz jeszcze, odpowiedŸ brzmi
mi typu – papcie na nogach, stare obrazy na œcia- tak, to jest mo¿liwe! Pierwszy projekt edukacyjny
nach i przysypiaj¹cy na krzeœle kustosz. Tak ko- „Ze sztuk¹ za pan brat!” (2006 r.) pokaza³ nam
jarz¹ nas m³odzi ludzie. My staramy siê, aby te zielone œwiat³o dla podobnych inicjatyw. Odzew
skojarzenia by³y inne, zaskakuj¹ce. St¹d nietypo- ze strony nauczycieli przeszed³ nasze najœmielsze
we dzia³ania i tematy zajêæ. To wzbudza zaintere- oczekiwania. Wziê³o w nim udzia³ oko³o dwóch
sowanie m³odych odbiorców i przyci¹ga do mu- tysiêcy dzieci! Robi wra¿enie? Myœlê, ¿e powinno
zeum. Wówczas mo¿emy zaj¹æ siê edukacj¹. przy 28 tysi¹cach mieszkañców miasta. Celem
W zwi¹zku z tym, ¿e od kilku ju¿ lat istniej¹ projektu by³o zapoznanie dzieci z ró¿nymi dzie-
mo¿liwoœci pozyskiwania œrodków na dzia³ania dzinami sztuk piêknych. Podczas kolejnych spot-
edukacyjne, zaczêliœmy realizowaæ projekty edu- kañ uda³o siê przybli¿yæ ró¿ne dziedziny twórczo-
kacyjne skierowane do szerokiego grona odbior- œci, charakterystyczne dzie³a od czasów najdaw-
ców - dzieci, m³odzie¿y, doros³ych oraz seniorów. niejszych po wspó³czesnoœæ i ich autorów. Ogólna
S¹dzimy, ¿e projekt jest propozycj¹ o wiele cie- wiedza o sztuce potrzebna jest ka¿demu cz³owie-
kawsz¹ od pojedynczych wizyt w muzeum. Dla- kowi, poniewa¿ u³atwia zrozumienie œwiata. Spra-
czego? Powodów jest wiele, ale jeden szczególnie wia, ¿e stajemy siê bardziej wra¿liwi na piêkno
wa¿ny. Poprzez projekt wi¹¿emy siê na d³u¿ej otaczaj¹cego œwiata. Do sztuki zbli¿a dzieci nie
z m³odzie¿¹ i innymi grupami odbiorców. Spoty- tylko wiedza o twórcach, dzie³ach i ich historii, ale
kaj¹c siê cyklicznie, lepiej siê poznajemy, a miê- przede wszystkim w³asna dzia³alnoœæ artystyczna.
dzy nami powstaje wiêŸ. £atwiej znajdujemy Dlatego podczas wszystkich warsztatów, uczestni-
wspólny jêzyk, mamy wspólne cele do zrealizowa- cy zainspirowani tematem, tworzyli w³asne prace
nia. Wspieramy siê i wymieniamy pogl¹dy. Po- plastyczne.
wstaje atmosfera wzajemnego zaufania. To jednak
nie wszystko. Poniewa¿ spotkañ jest kilka lub kil-
kanaœcie, nadarza siê okazja, aby w sposób cieka-
wy, niekiedy dyskretny i nienatrêtny (poprzez za-
bawê) przekazaæ m³odzie¿y kompleksow¹ wiedzê
na temat danego zagadnienia.
Staramy siê, aby by³y to projekty ciekawe dla
goœci muzealnych, aby wizyta w muzeum by³a
niezapomniana. K³adziemy nacisk nie tylko na
wiedzê, która jest oczywiœcie wa¿na, ale równie¿
na rozwój umiejêtnoœci oraz talentów.
Z perspektywy trzech lat widzimy, ¿e nasze
Ryc. 1. Warsztaty: „Rzemios³o artystyczne” i „Malarstwo” –
dzia³ania odnosz¹ po¿¹dany skutek. Obserwujemy, projekt „Ze sztuk¹ za pan brat!”
jak rozwijaj¹ dzieci, pobudzaj¹ ich wyobraŸniê.
Dzieciaki, które w szkole siedz¹ cicho i siê nie od- Podczas realizacji kolejnego projektu „Z arche-
zywaj¹, u nas s¹ aktywne. Najwiêksze ³obuzy wy- ologi¹ za pan brat!” (2007 r.) odeszliœmy od
kazuj¹ siê zaanga¿owaniem. Sprawia to zapewne ksi¹¿kowego sposobu nauczania historii, anga-
miejsce – inne ni¿ szko³a. Wielokrotnie konsul- ¿uj¹c uczestników w dzia³ania. Mieli okazjê „prze-
tuj¹c siê z nauczycielami zauwa¿yliœmy, ¿e podob- nieœæ siê w czasie” maluj¹c na œcianach, lepi¹c
ne zajêcia by³yby trudne do przeprowadzenia garnki, miel¹c zbo¿e przy pomocy ¿aren, wyko-
w warunkach szkolnych. I nie chodzi tu o brak nuj¹c bi¿uteriê. Bardzo wa¿ne okaza³o siê odtwo-
chêci czy umiejêtnoœci (tych nie brakuje), ale ze rzenie zabytków kultury materialnej: narzêdzi,

132 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


ceramiki czy elementów stroju, których mogli dot- wartoœæ wiedzy jak¹ zdobyli przy okazji wspólnej
kn¹æ, obejrzeæ, przymierzyæ. Takie bezpoœrednie zabawy jest trudna do ocenienia.
spotkanie z zabytkiem wzbudzi³o pozytywne emo-
cje m³odych ludzi w kontakcie z histori¹.

Ryc. 3. Pokaz mody „Pradziejowe show” podsumowuj¹cy pro-


jekt „Z archeologi¹ za pan brat!”

Pokaz okaza³ siê sukcesem dzieciaków. Niech


Ryc. 2. Warsztaty: „Archeologia dla pocz¹tkuj¹cych”, „Sztuka
z jaskiñ” i „Fibule, brosze, zapinki... Bi¿uteria pradziejowa” –
œwiadczy o tym fakt, ¿e nie pomieœciliœmy wszyst-
projekt „Z archeologi¹ za pan brat!” kich chêtnych w niema³ej przecie¿ sali muzealnej.
Po pokazie ze strony rodziców odezwa³y siê g³osy,
No i wreszcie pokaz mody – podsumowanie aby zorganizowaæ coœ podobnego dla nich. St¹d
zaprezentowanych przed chwil¹ dzia³añ. Ogromna pomys³ na kolejny projekt z udzia³em dzieci, ich
inicjatywa jak na nasze skromne warunki. Same dziadków i rodziców „W babcinym kufrze… Ro-
przygotowania trwa³y przez cztery miesi¹ce. dzinne spotkania z tradycj¹” (2008 r.). Pomys³ jak
Uszycie strojów, przygotowanie kopii ozdób i obu- najbardziej trafiony. Na ka¿dym spotkaniu dziecia-
wia. Wykonanie aran¿acji plastycznej sali i wybie- kom towarzyszyli doroœli. By³o to wa¿ne, bo tema-
gu. To by³a nasza wspólna praca – muzealników, tyka dotyczy³a tradycji. A kto jak nie rodzice i dziad-
nauczycieli, rodziców i przede wszystkim dzieci. kowie s¹ w stanie najlepiej j¹ przekazaæ? Czas
Ka¿de nasze spotkanie by³o zwi¹zane z tym, co spêdzony na wspólnym szyde³kowaniu, tkaniu czy
haftowaniu zachêci³ dzieci i ich bliskich do roz-
potem dzia³o siê na wybiegu. Wszystko mia³o byæ
mów, wspomnieñ. Kontakt z twórcami ludowymi
ekstremalne, wielkie. Jednak najwa¿niejsza w tym
zaszczepi³ w uczestnikach projektu chêæ poznawa-
wszystkim by³a próba osobistego zaanga¿owania
nia regionalnych wartoœci i pozwoli³ im nabyæ
w projekcie ka¿dego uczestnika. Pokaz mody do- nowe umiejêtnoœci.
skonale siê do tego nadaje. Która dziewczynka nie Podsumowaniem naszych spotkañ i dzia³añ
marzy, aby byæ modelk¹ na wybiegu? My te ma- by³ pokaz mody „Raz na ludowo!”. Przyci¹gn¹³
rzenia spe³niliœmy. Pomyœlmy chwilê, który rodzic mnóstwo zainteresowanych. By³o to wydarzenie
nie chce zobaczyæ swojej pociechy w takiej sytu- inne od wszystkich. Czegoœ takiego ¿aden z uczes-
acji? My stworzyliœmy sytuacjê, w której rodzice tników nigdy w muzeum nie widzia³, nie prze¿y³
mogli byæ dumni ze swoich pociech. Uczestnicy i nie uczestniczy³ w niczym podobnym. Sceneria
mieli ogromn¹ frajdê (pokaz by³ transmitowany na izby wiejskiej z choinkami ozdobionymi papiero-
¿ywo w Internecie), a my satysfakcjê, poniewa¿ wymi zabawkami, wykonanymi przez dzieci.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 133


W centrum kufer z piêknymi tkaninami. Wybieg, jach uszytych na wzór strojów ludowych z okolic
a na nim w roli modeli, dzieci i ich rodzice w stro- Bielska znajduj¹cych siê w zbiorach muzeum i ku-
frach mieszkañców Ziemi Bielskiej. Na
wybiegu lœni³o od lnianych, haftowa-
nych koszul, spodni i spódnic z samo-
dzia³u we³nianego czy fartuszków zdo-
bionych szyde³kowymi koronkami.
Dziêki pokazowi dzieci mog³y na we-
so³o utrwaliæ sobie wszystko, czego
dowiedzia³y siê podczas spotkañ w ra-
mach projektu.
Jestem pewna, ¿e nie wszyscy od
razu potrafili doceniæ to, czego siê na-
uczyli, ba, niektórzy nawet nie zauwa-
¿yli, ¿e posiedli now¹ wiedzê na tema-
ty historyczne. Jednak ta wiedza w po-
³¹czeniu z pozytywnymi wra¿eniami na
pewno kiedyœ im siê przyda i wróci,
nawet mimowolnie, niepostrze¿enie…
Ryc. 4. Pokaz mody „raz na ludowo” podsumowuj¹cy projekt „W babcinym
kufrze... Rodzinne spotkania z tradycj¹”

134 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Katarzyna So³ub
Museum in Bielsk Podlaski, Branch of the Podlaski Museum in Bia³ystok

Fashion shows at the museum? Excuse me?

Fashion shows at the museum – excuse me? m’s rather large showroom. After the fashion show
This is a topic meant to elicit interest and intrigue. many of the parents asked that something similar
Fashion shows? And in a museum? After all, for be organized for them. The result – another project
many of us that sounds absurd. Of course, it’s not with the participation of children, their grandpa-
about fashion shows, but all the untypical activi- rents, and parents, “In Gramma’s old trunk – fami-
ties that don’t really fit our concept of museums. It ly encounters with tradition”, 2008. Looking back,
seems to me that museums are ever struggling the idea was right on target. Parents and their chil-
with stereotypes like shoe covers, old paintings on dren spent time together knitting and working with
walls, and some docent sleeping on a chair. That’s textile materials. This strengthened bonds and en-
what comes to mind for young people. But we are couraged conversation and sharing memories.
trying to give them new and exciting associations. Contact with folk artists inculcated in the project’s
Hence our unusual activities and topics. For this participants the desire to better understand regio-
draws the attention of youngsters and attracts them nal values and gave them the opportunity to acqu-
to the museum. And that’s when we can start to ire new skills.
educate. The culmination of our encounters and activi-
Since 2006 the Museum in Bielsk Podlaski ties was the fashion show “Raz na ludowo!” (In
has been carrying out educational projects targe- folk style!). It drew crowds, and was an event di-
stinct from all others. No one had ever witnessed
ting wide groups of recipients, including children,
anything of the kind at a museum, or ever partici-
youngsters, adults, and seniors. The first project
pated in anything similar. The decoration of the
“Ze sztuka za pan brat!” (Make art your friend! –
village home with Christmas trees ornamented
2006) gave us a green light for similar such initia-
with paper toys made by the kids. In the middle of
tives.
the main room the trunk with beautiful materials.
When we were carrying out our next project
The catwalk, and on it children and their parents
(Make archaeology your friend! – 2007) we depar- modeling the clothes they had sewn on the pattern
ted from the textbook style of teaching history, and of folk costumes from the Bielsk region safeguar-
engaged participants in activities. We enjoyed the ded in the Museum’s collections and in the old
opportunity to travel in time as we painted on trunks of the people from Bielsk. The catwalk sho-
walls, worked in clay, ground grains, and made je- ne with embroidered linen shirts, pants, and skirts
welry. handmade from wool and aprons made pretty with
And finally, a fashion show – a summation of knitted lace. Thanks to this fashion show the chil-
the activities just presented. This was an enormous dren were able to have fun as they learned to grasp
initiative in regard to our humble means. The pre- all they had been presented during our projects
parations alone lasted four months. Sewing the co- meetings.
stumes, preparing copies of ornaments, boots… I am aware that not everyone was able at once
Artistically decorating the room and the catwalk. to appreciate what they had learned. Indeed, some
This was the joint endeavor of museum specialists, didn’t even notice that they had acquired new
teachers, parents, and – above all – the children. knowledge of history. However, that knowledge
The fashion show proved to be a enormous and the impressions from its exciting packaging
success for the children. It’s enough to mention will in time prove valuable to them, too, even if
that we couldn’t fit all who came into the museu- they remain unconscious of the fact…

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 135


Piotr Adamczyk1
Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elbl¹gu

Zmiany w elbl¹skiej edukacji muzealnej

Muzeum w Elbl¹gu powo³ano do ¿ycia Jak wynika z dokumentacji, elbl¹skie muzeum


uchwa³¹ Obywatelskiego Komitetu Wykonawcze- liczy prawie 60 lat. W latach 80. i 90. XX wieku
go Roku Jubileuszowego Miasta Elbl¹ga w dniu istnia³ w muzeum Dzia³ Oœwiatowy, który w ró¿-
24 marca 1954 roku, a zacz¹tkiem by³y odnalezio- nych okresach liczy³ od jednej do trzech osób.
ne zbiory dawnego przedwojennego Muzeum Lata 90. to równie¿ okresie kryzysowy w elbl¹ski
Miejskiego. Niektóre zabytki archeologiczne od- muzealnictwie, gdzie po okresie transformacji Mu-
naleziono w Rakowie, natomiast w piwnicach zeum znalaz³o siê w bardzo trudnej sytuacji finan-
przedwojennego muzeum przy ul. Wigilijnej od- sowej, która wyniknê³a z ró¿nych, równie¿ poli-
kryto pozosta³oœci dawnej kolekcji rzemios³a arty- tycznych przyczyn. Wychodzenie z d³ugów i z okre-
stycznego. Pocz¹tkowo muzeum dzia³a³o bez oso- su, kiedy rozwa¿ano zamkniêcie instytucji czy
bowoœci prawnej w zwi¹zku z czym trzeba je by³o zwolnienie co najmniej po³owy pracowników
„przekazaæ” Ministerstwu Kultury i Sztuki. Na- trwa³o kilka lat. Pierwsze zmiany w dzia³alnoœci
st¹pi³o to 12 lutego 1955 roku na mocy zarz¹dze- Muzeum mo¿na zauwa¿yæ wraz z pocz¹tkiem XXI
nia nr 25, wydanego przez Ministra Kultury i Sztu- wieku, kiedy to m.in. ponownie na du¿¹ skalê roz-
ki, w którym czytamy: „W zwi¹zku z potrzeb¹ po- poczêto kilku sezonowe badania archeologiczne
wiêkszania liczby muzeów na Pomorzu Gdañskim osady Truso. Pod koniec lat 90. do zadañ Dzia³u
oraz umo¿liwienia dalszego prowadzenia placówki Oœwiatowego nale¿a³o m.in. opracowywanie siatki
muzealnej w Elbl¹gu, powsta³ej z inicjatywy miej- dy¿urów dziennych i weekendowych merytorycz-
scowego spo³eczeñstwa, zarz¹dza siê co nastêpuje: nych pracowników oraz oczywiœcie prowadzenie
przejêta placówka nosiæ bêdzie nazwê MUZEUM lekcji muzealnych.
w ELBL¥GU. Nadzór nad Muzeum w Elbl¹gu Skromne zasoby sprzêtowe i lokalowe oraz
sprawuje Centralny Zarz¹d Muzeów i Ochrony ogólna sytuacja Muzeum doprowadzi³a na prze-
Zabytków za poœrednictwem Okrêgowego Muzeum ³omie wieków do tego, ¿e dzia³ zajmuj¹cy siê
Pomorskiego w Gdañsku. Muzeum prowadzone prac¹ oœwiatow¹ liczy³ jedn¹ osobê. Dodatkowo
bêdzie z kredytów bud¿etowych Ministerstwa Kul- zajêcia prowadzone by³y równie¿ przez pracow-
tury i Sztuki. Zarz¹dzenie wchodzi w ¿ycie z dniem ników merytorycznych. Wiadomo równie¿ z roz-
podpisania, z moc¹ od 1 stycznia 1955 r.”. W roku mów ze starszymi pracownikami muzeum, i¿
1973 muzeum przenios³o siê z kamieniczek przy panowa³o wówczas przeœwiadczenie, ¿e zajêcia
ul. Wigilijnej do budynku dawnego gmachu gim- muzealne to inna forma wyk³adu naukowego, skie-
nazjum elbl¹skiego, który by³ pierwotnie (XIII-XV rowanego w g³ównej mierze do starszej m³odzie¿y
w.) czêœci¹ krzy¿ackiego podzamcza. Natomiast i starszych dzieci. St¹d te¿ praktycznie klasy I-III
w roku 1987 z okazji 750-lecia miasta Elbl¹ga od- czy przedszkola nie istnia³y jako grupa docelowa
dano do u¿ytku Muzeum drugi budynek, zwany i korzystaj¹ca z oferty muzealnej.
popularnie Podzamczem. Obecnie muzeum nosi Jakie by³y tego efekty? Pomimo ¿e w sumie
nazwê Muzeum Archeologiczno-Historyczne zajêcia prowadzi³o kilka osób a oferta liczy³a kil-
w Elbl¹gu. kanaœcie ró¿norodnych tematów, nie by³o ¿adnych
1
Piotr Adamczyk - urodzony 1979 roku w Pas³êku, ukoñczy³ studia historyczne na Uniwersytecie Gdañskim. Cz³onek Polskiego
Towarzystwa Historycznego i Polskiego Towarzystwa Badañ Gier, pracownik Dzia³u Edukacji i Promocji Muzeum Archeolo-
giczno-Historycznego w Elbl¹gu. Pomys³odawca i twórca projektów edukacyjnych elbl¹skiego muzeum, takich jak: „Lekcje
muzealne w wiejskiej szkole”, „Bliskie spotkania z histori¹”, „Podró¿nicy w czasie: dawne gry i zabawy” oraz „Skrzynia pe³na
tajemnic”. Na co dzieñ zajmuje siê prac¹ edukacyjn¹ w Muzeum, wystêpuje podczas imprez historycznych w Polsce jako wikiñ-
ski bursztynnik lub kupiec z grami. Prowadzi równie¿ badania nad dawnymi grami i zabawami. Jedyny polski uczestnik miêdzy-
narodowych konferencji naukowych poœwiêconych grom planszowym, Board Game Studies Colloquia (2008 Lizbona, 2009 Je-
rozolima). Jego zainteresowania kr¹¿¹ te¿ wokó³ historii bardziej wspó³czesnej, takiej jak propaganda w wojennych filmach ani-
mowanych czy stosunki polsko-kanadyjskie.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 137


by³o zacz¹æ realizowaæ. Tu trzeba
przyznaæ, dziêki poprzednikom,
którym uda³o siê wyprowadziæ
sytuacjê finansow¹ muzeum na
w miarê stabiln¹. Okres ten to te¿
pocz¹tek du¿ych zmian w kraju –
wejœcie do Unii Europejskiej oraz
zmiany w Ministerstwie Kultury
– pojawienie siê Programów Ope-
racyjnych. W 2005 roku powstaje
nowy quasi-dzia³, maj¹cy zajmo-
waæ siê pisaniem projektów i po-
zyskiwaniem œrodków zewnêtrz-
nych, licz¹cy dwie osoby – Piotra
Adamczyka i Annê Kopliñsk¹-
Marciniak. Ró¿nie uk³adaj¹ca siê
sytuacja doprowadza jednak do
powstania Dzia³u Edukacji i Pro-
mocji, pierwotnie równie¿ licz¹-
cego dwoje pracowników, bezpo-
Ryc. 1. Liczba lekcji muzealnych. Rok 2003 – wprowadzenie stopni awansu œrednio podleg³ych dyrekcji mu-
zawodowego (nauczyciele)
zeum: Piotra Adamczyka (histo-
zmian w formie prowadzenia zajêæ, nie pojawia³y ryk) i Ewy Trockiej (archeolog). W tym te¿ roku
siê nowe tematy. Liczba zajêæ muzealnych przez udaje siê pozyskaæ pierwsze œrodki z Programów
lata, od kiedy mo¿emy dotrzeæ do danych archi- Operacyjnych Ministerstwa Kultury oraz dokonuje
walnych, tj. od 1995 roku by³a niewielka, mimo ¿e siê zmiany w podejœciu do dzia³alnoœci edukacyj-
by³y zazwyczaj bezp³atne i do roku 2005 nie prze- nej: szersze otwarcie siê na ró¿ne grupy wiekowe
kracza³a 100 zajêæ rocznie. Wyj¹tkiem by³ rok oraz stworzenie kilku nowych tematów zajêæ wraz
2003, kiedy wprowadzono system awansu zawo- ze znacz¹cymi zmianami w prowadzeniu kilku ju¿
dowego wœród nauczycieli – w tym roku do mu- istniej¹cych.
zeum ruszy³a lawina nauczycieli na zajêcia i wizy- Du¿ym krokiem w rozwoju placówki by³ pro-
ty, ka¿de, oczywiœcie, poœwiadczane odpowiednim jekt pomys³u Piotra Adamczyka o nazwie „Pro-
dokumentem. Z darmowych lekcji wycofano siê gram pilota¿owy: Lekcje muzealne w wiejskiej
jednak ju¿ w roku nastêpnym z wielu powodów. szkole”, który pozwoli³ na zakupienie niezbêdnego
Po pierwsze, przy ma³ej liczbie pracowników sprzêtu w postaci strojów historycznych, kopii za-
oœwiatowych koniecznoœæ prowadzenia zajêæ spa- bytków czy laptopów i projektorów. Bardzo szyb-
da³a w wiêkszoœci na pracowników merytorycz- ko uda³o siê uzyskaæ du¿e zainteresowanie ofert¹
nych, co dosyæ dezorganizowa³o pozosta³e dzia³y dzia³u wœród elbl¹skich szkó³, co zaowocowa³o
i prace. Kolejnym wa¿nym punktem by³o równie¿ 142 zajêciami przeprowadzonymi w roku 2005,
podejœcie do oferty osób z niej korzystaj¹cych – w wiêkszoœci przez dwie osoby z Dzia³u. Liczba
jak coœ jest za darmo, to ma byæ natychmiast, za- zajêæ systematycznie, powoli ros³a z roku na rok,
obserwowano równie¿ dosyæ obojêtny stosunek osi¹gaj¹c w 2008 roku 186 lekcji oraz wiele in-
opiekunów grup odnoœnie zajêæ. Ewidentnie widaæ nych dzia³añ. Du¿¹ pomoc¹ w tym okresie by³o
te¿ by³o, ¿e odwiedzaj¹cy nauczyciele w znacznej pozyskiwanie œrodków na dzia³ania edukacyjne
mierze nie byli zainteresowani muzeum, a jedynie i Noc Muzeów w ramach Programów Operacyj-
uzyskaniem dokumentu potwierdzaj¹cego odbycie nych (projekty nie tylko edukacyjne w tym czasie
wizyty w muzeum. W tym te¿ okresie jedyna oso- pisa³ i tworzy³ g³ównie Piotr Adamczyk z pomoc¹
ba z Dzia³u Oœwiatowego nie pracowa³a ju¿ na Ewy Trockiej). Trzeba tutaj zauwa¿yæ, ¿e niestety,
pe³nym etacie, pojawia³a siê zaledwie kilka razy bez œrodków zewnêtrznych tego typu dzia³ania
w tygodniu w Muzeum. by³yby w elbl¹skiej rzeczywistoœci kompletnie
Prze³om roku 2004 i 2005 to pocz¹tek zmian niemo¿liwe z uwagi na sposób finansowania mu-
w elbl¹skim muzeum. W 2004 roku nastêpuje zeum, tj. dotacjê samorz¹dow¹, pokrywaj¹c¹ w za-
zmiana dyrekcji, a wraz z ni¹ pojawia siê inna wi- sadzie tylko bie¿¹ce koszty sta³e i daj¹c¹ niewiel-
zja dzia³ania elbl¹skiej placówki, któr¹ mo¿na kie pole manewru i inwestycji. W latach 2005-

138 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


2007 muzeum bra³o udzia³ równie¿, jako jedne Historii Polski w Warszawie, ka¿dego roku z inny-
z partnerów, udzia³ w miêdzynarodowym projek- mi warsztatami (m.in. bursztynnik, gry i zabawy),
cie Lagomar, realizowanym ze œrodków unijnych: gdzie pierwsi i jedyni z muzealników wyst¹piliœ-
w ramach tego programu powsta³y dwie zmoderni- my z namiotem historycznym oraz w strojach his-
zowane wystawy oraz jedna ca³kowicie nowa wy- torycznych.
stawa sta³a. Du¿¹ reform¹ by³o równie¿ wybudo- Okazj¹ do promocji i edukacji by³y te¿ X Mi-
wanie w ramach Lagomaru na dziedziñcu muzeum strzostwa Œwiata w Po³awianiu Bursztynu w 2008
repliki domu wikiñskiego z Truso, wykorzystywa- roku, kiedy to w Jantarze, podczas fina³u zapre-
nego od tamtej pory przez Dzia³ Edukacji i Promo- zentowano (Ewa Trocka, Anna Grzelak, Piotr
cji, do którego zadañ (Piotr Adamczyk) nale¿a³ Adamczyk) warsztat bursztynnika, niektóre z his-
równie¿ nadzór nad ogólnym przebiegiem projektu torycznych gier planszowych i jedn¹ z zabaw wi-
w muzeum. kiñskich. A pracownik muzeum dotar³ do pó³fina³u
Pod koniec 2007 roku do dzia³u dochodzi mistrzostw.
trzeci pracownik, Anna Grzelak, jednoczeœnie Kolejn¹ z form promocji muzeum w œrodowi-
bêd¹c¹ „kierownikiem” Mieszczañskiej Najemnej sku odtwórstwa historycznego jest udzia³ w du-
Chor¹gwi miasta Elbl¹g (obecnie Elbl¹ska Kom- ¿ych i wa¿nych imprezach historycznych takich
pania Zaciê¿na). Powoduje to bli¿sze zwi¹zanie jak Althing w Braniewie czy Miêdzynarodowy Fe-
z muzeum tej m³odzie¿owej grupy, czynnie wspie- stiwal S³owian i Wikingów na Wolinie (Anna
raj¹cej ró¿ne dzia³ania Muzeum. Grupa ta równie¿ Grzelak).
uzyska³a niejako dom i miejsc treningów na dzie- Ciekaw¹ form¹ promocji muzeum i jego
dziñcu Muzeum, które stanowi¹ równie¿ niejako dzia³añ jest Ba³tycki Festiwal Nauki, w którym
jedn¹ z atrakcji dla zwiedzaj¹cych. muzeum bierze równie¿ udzia³. W 2007 i 2008
Jednak zajêcia w formie lekcji muzealnych to roku, zanim jedna z elbl¹skich uczelni zorganizo-
tylko czêœæ dzia³añ podejmowanych przez elb- wa³a Festiwal w Elbl¹gu, Muzeum wspó³tworzy³o
l¹skich muzealnych edukatorów. Ca³y zespó³ do- imprezê na malborskim zamku z tamtejszym
skonale siê zgra³ i wspólnie opracowa³ now¹ stra- Dzia³em Edukacji. W 2009 roku zapad³a decyzja,
tegiê, która zak³ada jak najszersze wychodzenie w zwi¹zku z pojawieniem siê imprezy w Elbl¹gu,
z ofert¹ na zewn¹trz, na stopniowym poszerzaniu o udziale na miejscu, w Elbl¹gu poprzez przepro-
oferty, oczywiœcie, w miarê mo¿liwoœci. Nietypo- wadzenie wyk³adów, prezentacji warsztatów itp.
wym zdarzeniem by³a premiera filmu „Noc w mu- Dzia³ Edukacji organizuje równie¿ Noc Muzeów,
zeum”, kiedy to w elbl¹skim Multikinie pojawi³o na któr¹ do 2009 roku pozyskiwano œrodki z Mini-
siê stoisko promocyjne elbl¹skiego Muzeum – sterstw Kultury i Dziedzictwa Narodowego. El-
z przymierzalni¹ strojów i kopiami zabytków, a na bl¹ska Noc Muzeów równie¿ zaczyna siê rozwijaæ
ekranach na holu goœcie Multikina mogli ogl¹daæ i przyci¹gaæ coraz wiêcej osób oraz instytucji (od
prezentacje przedstawiaj¹ce elbl¹skie muzeum. 2008 roku do³¹czy³o Centrum Sztuki Galeria El
Kolejn¹ form¹ by³o pojawienie siê stoiska promo- mieszcz¹ce siê w zabytkowym œredniowiecznym
cyjnego podczas „Oblê¿enia Malborka” w postaci koœciele dominikañskim). W okresie przedœ-
namiotu rycerskiego i pracownikami w strojach wi¹tecznym w Muzeum dzia³a Zaplecze Œwiêtego
historycznych (za pierwszym razem w czêœci prze- Miko³aja, gdzie mo¿na sk³adaæ do specjalnych
znaczonej dla sponsorów). Kolejne edycje „Oblê- skrzyñ zabawki pomoce naukowe dla potrze-
¿enia Malborka” to pojawienie siê stoiska muzeum buj¹cych. Z kolei Elbl¹ska Kompania Zaciê¿na or-
w czêœci historycznej (rzemieœlnicy) i ka¿dorazo- ganizuje w muzeum co roku jeden ze sztabów
we powiêkszanie siê tego¿: warsztat bursztynnika Wielkiej Orkiestry Œwi¹tecznej Pomocy. Od 2009
czy gry planszowe (Piotr Adamczyk), pracownia roku w ofercie edukacyjnej pojawi³a siê mo¿li-
ceramiczna (Ewa Trocka), sklepik muzealny czy woœæ zamówienia przez nauczyciela niektórych te-
od niedawna równie¿ stoiska m³odzie¿y z Elb- matów lekcji muzealnych do realizacji w danej
l¹skiej Kompanii Zaciê¿nej (Anna Grzelak), która szkole.
czynnie wspiera muzealników podczas tej impre- Obecnie Dzia³ Edukacji liczy piêæ osób: Ewa
zy. Stoisko promocyjne zosta³o równie¿ zaprezen- Trocka (archeolog, kierownik), adiunkt Piotr
towane podczas IV Festiwalu Kultury S³owiañ- Adamczyk (historyk), dokumentalista Anna Grze-
skiej i Cysterskiej w L¹dzie nad Wart¹ (obejmo- lak (fotograf) oraz dwie osoby, których zadaniem
wa³o pokaz pracy bursztynnika i stoiska z histo- jest przygotowywanie projektów: Agnieszka
rycznymi grami planszowymi). Od I edycji mu- S³awiñska i Agnieszka Oziewicz-Estal. Do Dzia³u
zeum równie¿ bierze udzia³ w Pikniku Muzeum obecnie nale¿¹ trzy niedu¿e pomieszczenia biuro-

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 139


we, magazyn na strychu, salka edukacyjna oraz re- zeum wymaga generalnego remontu i wiele z za-
plika domu wikiñskiego na dziedziñcu Muzeum. mierzeñ musi poczekaæ w³aœnie na remont. Dodat-
Du¿e plany dzia³u, które obejmuj¹ m.in. kowym problem jest brak œrodków finansowych
wprowadzenie na sta³e oferty wyjazdowych lekcji na dzia³ania, zw³aszcza w momencie dotarcia do
muzealnych poza Elbl¹g, wprowadzenie darmo- Muzeum kryzysu, tj. prognozowany bud¿et na rok
wych materia³ów informacyjno-edukacyjnych przy 2010 bêdzie ni¿szy ni¿ koszty sta³e w 2009 roku.
najciekawszych zabytkach, wprowadzenie specjal- W³aœnie brak stabilizacji finansowej stanowi
nych punktów na wystawach o nazwie „Dotknij g³ówny niekiedy powód nierealizowania ambit-
przesz³oœci”, zatrudnienie nauczycieli-konsultan- nych planów i pomys³ów. Trzeba zaznaczyæ, ¿e
tów do przygotowania zajêæ pod k¹tem nowej pod- mino tych trudnoœci przez ca³y czas trwaj¹ prace
stawy programowej, cykle wieczornych spotkañ i przygotowywane s¹ nowe pomys³y na urozmai-
z grami planszowymi, niestety, ju¿ wiadomo, ¿e cenie us³ug edukacyjnych oferowanych przez
zostaj¹ chwilowo od³o¿one na pó³kê, g³ównie Dzia³ Edukacji i Promocji Muzeum Archeologicz-
z powodów finansowych, jak i lokalowych. Mu- no-Historycznego w Elbl¹gu.

140 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Piotr Adamczyk2

Changes in Elbl¹g’s museum education

The Museum in Elbl¹g arose in the winter of 2007 Anna Grzelak joined the new Department of
1954/55 by acquiring the small portion of sur- Education and Promotion, and in 2009 two more
viving materials from the prewar museum. Since staff members were hired, who work only on pro-
then it has changed its headquarters (from Wigilij- jects. Thus, today the Department numbers 5 peo-
na street to Zygmunt August Boulevard), its statu- ple and is the largest at the Museum. The educatio-
te has been amended several times, and ultimately nal projects we have been carrying out since 2005,
it adopted the name “Muzeum Archeologiczno-Hi- thanks to funding from the Ministry of Culture and
storyczne w Elbl¹gu” – The Archaeological and National Heritage, allowed us to purchase special
History Museum in Elblag. equipment, replicas of monuments, historical co-
The educational department that existed in the stumes, and many other items without which our
1980s and 90s had from one to three employees. wide-ranging endeavors would be impossible.
The 1990s, especially the first years of that deca- From year to year the number of museum lessons
de, were a time of deep crisis for Elbl¹g’s mu- has grown (2008 – 186), and our offer has expan-
seums, as under-budgeting caused enormous debt ded – e.g., to include conducting lessons in school
and – for a time – the Museum faced liquidation. buildings. Borrowing on British practice we lend
The education department shrank to just one per- out special museum items to schools. Besides the
son by 2000, and even so, that person was not em- lessons, the Museum’s employees have also under-
ployed full-time. Museum lessons (some 60 annu- taken untypical activities – for instance, participa-
ally) were conducted together with the Museum’s tion at historical festivals, unusual methods for
remaining staff, and there were practically no chil- promotion via history booths, promotion at the ci-
dren from preschools or from classes 1-3 at ele- nema, science festivals, and elsewhere. Today our
mentary schools. large-scale developmental and other plans are tem-
The winter of 2004-05 spelled the beginning porarily suspended because of the much-needed
of change for Elblag’s Museum, as new directors capital remodel of the Museum’s buildings – as
were chosen and new, young people were hired – well as because of the uncertain financial situation
namely, myself, and a little later Ewa Trocka. In in this present period of global crisis.

2
Piotr Adamczyk - b. 1979, graduated from the history department, University of Gdañsk. Author and creator of numerous educa-
tional projects at the Archaeological and History Museum in Elblag, where he is employed. Special area of research: bygone bo-
ard games. The single Polish participant at the Board Game Studies Colloquia (2008 Lisbon, 2009 Jerusalem).

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 141


Katarzyna Juchniewicz
Muzeum Zachodnio-Kaszubskie w Bytowie

Dzia³alnoœæ edukacyjna
Muzeum Zachodnio-Kaszubskiego w Bytowie – projekty i realizacje

Wpisanie siê w tematykê konferencji, bêd¹c zealnych – poszerzeniu ich pojêcia i kontekstu,
pracownikiem muzeum to zadanie tylko z pozoru zmianie sposobu ich prezentacji.
proste. Z pozoru – w œwietle wielow¹tkowoœci po- W tworzeniu ekspozycji coraz czêœciej poja-
ruszanych tu zagadnieñ. W tym przypadku trud- wia siê pojêcie „perspektywy zwiedzaj¹cego” (Ku-
noœæ dodatkowa to fakt, i¿ spojrzenie na problem likowska 2008, s. 77-82). W metodach wykorzy-
edukacji w muzeum odbywa siê z perspektywy stywanych w edukacji muzealnej zwraca siê uwa-
muzealnika z niewielkim sta¿em - i pracownika gê na wspó³czesne badania nad uczeniem siê i in-
muzeum, które wyodrêbnionego dzia³u edukacyj- teligencj¹, odwo³uj¹c siê m.in. do teorii inteligen-
nego nie posiada. Spostrze¿enia swoje przedstawiê cji wielorakich Howarda Gardnera, zak³adaj¹cej,
zatem w formie syntetycznej charakterystyki na- ¿e ka¿dy cz³owiek posiada ró¿ne zdolnoœci po-
szej dzia³alnoœci edukacyjnej w ostatnim czasie, znawcze i odmienne style poznawania (Trela
2005, s. 55-77). W centrum zainteresowania stan¹³
z zasygnalizowaniem projektów i kierunków
wiêc nie obiekt a cz³owiek, jego indywidualne po-
dzia³añ w przysz³oœci.
trzeby – obiekt traci na znaczeniu na rzecz oczeki-
W obliczu przemian spo³ecznych tak¿e muzea
wañ odbiorcy.
siê zmieniaj¹1. Nurt „nowego muzealnictwa” (czy
W zwi¹zku z przemianami procesu percepcji
te¿ „nowej muzeologii”) zakwestionowa³ trady-
rzeczywistoœci muzeum ma byæ bardziej dostêpne
cyjn¹ formê muzeów, podkreœlaj¹c ich znaczenie
dla publicznoœci – w kwestii mo¿liwoœci fizyczne-
jako pozytywnej si³y spo³ecznej, aktywnie zaanga- go kontaktu z obiektem (dotyk, bezpoœrednie do-
¿owanej w ¿ycie lokalnych spo³eczeñstw, staj¹cej œwiadczanie – nie gablota), uatrakcyjniania ekspo-
siê filarem wspomagaj¹cym budowanie w³asnej zycji przy u¿yciu nowych technologii wizualizacji
przysz³oœci na bazie dziedzictwa kulturowego, (tworzenie nowoczeœniejszych wystaw, wykorzy-
pojmowanego czêsto jako „kapita³ kulturowy”, stywanie noœników elektronicznych, prezentacji,
dziêki któremu otrzymaæ mo¿na w przysz³oœci re- kiosków multimedialnych itp.) oraz udostêpniania
alne korzyœci – „zwrot kapita³u” (Idziak 2007). zbiorów w sieci (strony internetowe, wirtualne wy-
Ta orientacja na spo³eczeñstwo sta³a siê si³¹ cieczki, cyfrazacja zbiorów). Charakterystyczny
napêdow¹ wielu dzia³añ i zmiany perspektyw wi- dla tradycyjnego muzeum „kult orygina³u” zastê-
dzenia problemów, wpisanych w zadania muzeów. powany jest wirtualizacj¹ historii2.
NajwyraŸniej zaznacza siê to w³aœnie w dzia³alno- Niebagateln¹ rolê odgrywa badanie zwi¹zków
œci edukacyjnej oraz w podejœciu do obiektów mu- muzeów z publicznoœci¹ – ich wspó³oddzia³ywa-
1
Przytaczanie definicji muzeum (i wynikaj¹cych z niej zadañ), sformu³owanej przez ICOM czy ustawodawców, wy-
daje siê w tym kontekœcie uzasadnione. Jednak warto chyba zwróciæ uwagê na uaktualnion¹ definicjê, zapropono-
wan¹ przez Dorotê Folgê-Januszewsk¹ (jak podkreœla autorka - z pewn¹ doz¹ wahania) w Raporcie o muzeach, kt-
óra brzmi: „Muzeum wspó³czesne bywa stale jeszcze instytucj¹ trwa³¹, musi przynosiæ dochody, aby przetrwaæ,
s³u¿y spo³eczeñstwom i ich polityce okreœlania to¿samoœci i wartoœci, jest dostêpne publicznie tak¿e przez Internet,
prowadzi badania nad œwiadectwami dzia³alnoœci cz³owieka i jego otoczeniem, gromadzi zbiory i symulakra, kon-
serwuje i zabezpiecza zbiory lub noœniki, na których s¹ one zapisane, udostêpnia je i prezentuje, tworzy nowe rzeczy-
wistoœci oraz wartoœci edukacyjne i fikcyjne, s³u¿y rozrywce”. W definicji tej zawiera siê bowiem kwintesencja
procesów, jakie zachodz¹ w ostatnich latach w muzealnictwie. Dorota Folga-Januszewska, Raport o muzeach, 2009,
dostêpny na stronie www.kongreskultury.pl
2
Dorota Folga-Januszewska, Raport o muzeach [por. przyp. 1] Wizualizowanie historii w „epoce ekranów”, wykorzystywanie po-
tencja³u obrazu i rola Internetu jako narzêdzia oddzia³ywania szczególnie na m³ode pokolenie to zagadnienie jaskrawo zazna-
czaj¹ce siê tak¿e w placówkach muzealnych, przede wszystkim w odniesieniu do ich funkcji edukacyjnej. O mo¿liwoœciach, ale
i niebezpieczeñstwach jakie niesie za sob¹ korzystanie z infrastruktury Internetu w dzia³alnoœci edukacyjnej m.in. Wilkowski
2009, s. 124-130.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 143


nia (Folga-Januszewska 2006, s. 11-16). Badania do skojarzeñ i oczekiwañ5. Jak na te oczekiwania
spo³eczne coraz czêœciej obejmuj¹ analizê potrzeb odpowiadamy obecnie i jak chcemy dzia³aæ? Po-
kulturowych konkretnych grup wiekowych, osa- ni¿sza charakterystyka bêdzie prób¹ odpowiedzi
dzonych w specyficznych œrodowiskach, a wyniki na to pytanie.
ich maj¹ stanowiæ wskazówkê m.in. do dzia³añ Co z edukacj¹? W odniesieniu do naszej
edukacyjnych realizowanych w muzeach. Efektem dzia³alnoœci ma ona formê g³ównie lekcji muzeal-
tego s¹ ró¿norodne projekty edukacyjne, uwzglêd- nych. Prowadzone s¹ one przez pracowników me-
niaj¹ce nowe realia i do nich dostosowuj¹ce meto- rytorycznych. S¹ to nieodp³atne lekcje etnograficz-
dy i œrodki. Wyniki badañ, raporty, artyku³y, pro- ne (np. „Folklor Pomorza”, „Sztuka ludowa Ka-
jekty dostêpne s¹ powszechnie m.in. dziêki inter- szub”, „Zajêcia codzienne na Kaszubach”, „Spe-
netowym portalom – œwietne to Ÿród³o informacji, cja³y kaszubskiej kuchni”, „Krêæ siê, krêæ wrze-
spostrze¿eñ, inspiracji, pomys³ów do przetworze- ciono”, „Na œwiêtego Andrzeja dziewczêtom
nia i zaadaptowania we w³asnej placówce3. z wró¿by nadzieja”, „Zwyczaje bo¿onarodzenio-
W „Raporcie o muzeach” Dorota Folga-Janu- we”) i historyczne („Dzieje Ziemi Bytowskiej”,
szewska podkreœla, ¿e w polskich muzeach dzia- „Gryfici – ksi¹¿êta zachodniopomorscy”, „Archi-
³alnoœæ edukacyjna jest jedn¹ z lepiej realizowa- tektura Bytowa na przestrzeni wieków” itp.).
nych. W analizie zwraca uwagê na lekcje muzeal- W zajêciach uczestnicz¹ przede wszystkim dzieci
ne i publikacje, przytaczaj¹c dane liczbowe, za- (przedszkola i szko³y podstawowe) oraz m³odzie¿
znaczaj¹c przy tym, i¿ na uwagê zas³uguje przede gimnazjalna. Muzealne spotkania maj¹ ró¿norodn¹
wszystkim wymiar jakoœciowy edukacji. Obejmuje formê. Odbywaj¹ siê lekcje oparte na wystawach
ró¿ne grupy wiekowe, prezentuje bogaty program sta³ych (np. „Dzieje Ziemi Bytowskiej” – na eks-
– i pod wzglêdem treœci i formy zajêæ, gdzie wa¿- pozycji w Oddziale Historii Miasta – gotyckiej
n¹ rolê odgrywaj¹ tzw. zajêcia aktywne (uczestni- wie¿y pokoœcielnej), bogato ilustrowane wyk³ady
czenie w procesie twórczym i poznawczym (np. „Architektura Bytowa na przestrzeni wie-
w trakcie dzia³añ warsztatowych – rysowanie, ma- ków”), a tak¿e zajêcia aktywne (np. nauka wytwa-
lowanie, rzeŸbienie, gry zrêcznoœciowe i terenowe, rzania papieru czerpanego, warsztaty rzeŸbiar-
nauka tradycji ludowych, œpiew itp.). skie), zajêcia wyk³adowo-warsztatowe, niekiedy
Autorka „Raportu” podkreœla, i¿ muzea to w nawi¹zaniu do aktualnych wystaw czasowych
czêsto jedyne instytucje zajmuj¹ce siê propagowa- (np. techniki graficzne przy okazji wystawy „Ró¿-
niem w ciekawych programach edukacyjnych kul- ne oblicza wspó³czesnego ekslibrisu” – z udzia³em
tury wysokiej, w odró¿nieniu od pozosta³ych artysty) oraz gry terenowe (np. „Spotkanie z ryce-
instytucji (domy kultury, kina, galerie), które pro- rzami z Zamkowej Góry”).
ponuj¹ rozrywkê o charakterze komercyjnym. Wa¿na jest przestrzeñ, w której takie lekcje
Choæ i w muzeach zauwa¿a siê proces niwelowa- siê odbywaj¹. Muzeum w ubieg³ym roku udostêp-
nia granicy miêdzy kultur¹ nisk¹ i wysok¹4. Wyda- ni³o kolejn¹ wystawê, prezentuj¹c¹ wspó³czesn¹
je siê, ¿e niekiedy i muzea – na gruncie konkuren- sztukê ludow¹ (rzeŸba w drewnie, malarstwo, strój
cyjnoœci – ulegaj¹ masowemu „konsumentowi kul- ludowy, haft, instrumenty muzyczne, zabawkar-
tury”, a skupiaj¹c siê na formie i atrakcyjnoœci stwo, garncarstwo) – zlokalizowan¹ w kameral-
przekazu, gubi¹ czasem jego istotê. nym wnêtrzu, mieszcz¹cym niegdyœ magazyn.
Jak na tym – ujêtym w wielkim skrócie – tle Aran¿acja wystawy sprzyja wytworzeniu odpo-
prezentuje siê bytowskie muzeum? Muzeum Za- wiedniej atmosfery muzealnego spotkania z m³o-
chodnio-Kaszubskie w Bytowie ju¿ w nazwie kry- dymi odbiorcami. Sala wyposa¿ona jest w monitor
je charakter zbiorów (g³ównie etnograficznych), plazmowy, co u³atwia organizowanie tego typu
a siedziba (zamek pokrzy¿acki) równie¿ prowadzi lekcji.
3
Przyk³adów nieszablonowego podejœcia do muzealnych spotkañ dostarcza m.in. Portal Edukacji Muzealnej www.edukacjamu-
zealna.pl
4
Dorota Folga-Januszewska, Raport o muzeach [por. przyp.1].
5
Muzeum Zachodnio-Kaszubskie w Bytowie jest Instytucj¹ Samorz¹du Województwa Pomorskiego. Ekspozycje sta³e w zamko-
wej siedzibie muzeum prezentuj¹ przede wszystkim zabytki kultury materialnej Kaszubów, wspó³czesn¹ sztukê ludow¹, sztukê
sakraln¹, portrety ksi¹¿¹t zachodniopomorskich, dawn¹ broñ i uzbrojenie, zabytki archeologiczne (od pradziejów do póŸnego
œredniowiecza) oraz historiê zamku. Czynne s¹ tak¿e dwa muzealne oddzia³y: Oddzia³ Historii Miasta, zlokalizowany w gotyc-
kiej wie¿y pokoœcielnej, gdzie prezentowane s¹ wystawy sta³e: archeologiczna, historyczna i sztuki sakralnej oraz terenowy od-
dzia³ w Muzeum Szko³y Polskiej w P³otowie - z wystaw¹ poœwiêcon¹ dzia³alnoœci kulturalno – oœwiatowej Zwi¹zku Polaków
w Niemczech. Zainteresowanych zapraszamy na stronê internetow¹ www.muzeumbytow.pl, gdzie mo¿na odbyæ wirtualny spa-
cer po wybranych salach muzeum.

144 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Ryc. 1. „Ró¿ne oblicza wspó³czesnego ekslibrisu” – czêœæ warsztatowa muzealnego spotkania z artyst¹ Kazimierzem Babkiewi-
czem. Fot. K. Juchniewicz

Ryc. 2. „RzeŸbiarska pasja Piotra Janki” – warsztaty. Fot. M. Kwaœkiewicz

Œwietnie odbierane s¹ przede wszystkim zajê- atut, jak¹ jest siedziba muzeum – zamek, co jest
cia warsztatowe – nauka rzemios³, zajêcia arty- wyzwaniem do podjêcia nowych dzia³añ, m.in.
styczne i spotkania z twórcami, dlatego te¿ jednym przebudowy ekspozycji w reprezentacyjnych sa-
z projektów z³o¿onych w ramach przysz³orocz- lach gotyckiego skrzyd³a zamku. W ramach
nych programów Ministerstwa Kultury i Dziedzic- programów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa
twa Narodowego jest etnograficzny projekt eduka- Narodowego na 2010 rok zosta³ z³o¿ony wniosek
cyjny, dotycz¹cy organizacji warsztatów nauki o dofinansowanie tego przedsiêwziêcia.
gin¹cych rzemios³. Pierwsze piêtro Domu Zakonnego, gdzie nie-
W zwi¹zku z tradycyjnym charakterem pre- gdyœ funkcjonowa³y: refektarz, izba prokuratora,
zentowanych w muzeum ekspozycji (co w odnie- kaplica i dormitoria, mieœciæ ma ekspozycje
sieniu do wymagañ wspó³czesnego odbiorcy bu- nawi¹zuj¹ce do ich historycznego przeznaczenia
dziæ mo¿e pewien dysonans) zdecydowano siê na (obecnie np. w refektarzu zlokalizowana jest wy-
wzbogacenie wystaw o kioski multimedialne, na stawa sztuki sakralnej, która zostanie przeniesiona
co muzeum uzyska³o dotacjê w ramach programu do dawnej kaplicy – dziœ sali wystaw czasowych).
„Mecenat 2008”. Umo¿liwi³y one uzupe³nienie Pierwszy etap realizacji projektu zak³ada re-
ekspozycji o doœæ obszerny (kilkujêzyczny) ko- gotyzacjê refektarza. Wyposa¿enie refektarza –
mentarz. Obecnie u³atwiaj¹ upowszechnianie efek- prócz zabytków znajduj¹cych siê w naszych zbio-
tów realizowanych projektów badawczych. rach, uzyskanych m.in. podczas badañ archeolo-
W zdominowanej przez zbiory etnograficzne gicznych6 – stanowiæ maj¹ kopie mebli i innych
muzealnej przestrzeni niknie niejako nasz wielki sprzêtów œredniowiecznych, charakterystycznych
6
Badania archeologiczne w obrêbie dziedziñca zamkowego przeprowadzi³ w 1993 roku Antoni Jan Paw³owski.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 145


dla tego typu wnêtrz. Choæ szeroko dyskutowana eksponuj¹cych kaszubski jêzyk i tradycjê. M³o-
jest rola kopii w muzeach (zacieranie kontaktu, dzie¿ braæ bêdzie udzia³ w projekcie wypraw tere-
bezpoœredniego obcowania z orygina³em), to nowych (po wczeœniej zorganizowanych warszta-
w obliczu stosunkowo ubogich zbiorów rekon- tach etnograficznych) w celu poszukiwania i reje-
strukcja – z wyraŸnym zaznaczeniem, i¿ jest to od- stracji pieœni oraz opowieœci w jêzyku kaszubskim
tworzenie na postawie konkretnego Ÿród³a – jest o obrzêdach i tradycjach z nim zwi¹zanych, które
chyba uzasadniona dla uzyskania konkretnych efe- przetrwa³y w pamiêci najstarszych mieszkañców
któw edukacyjnych i atrakcyjnoœci turystycznej. Kaszub (rejestracja cyfrowa, dokumentacja foto-
U¿ycie kopii daje nie tylko mo¿liwoœæ stworzenia graficzna, zapis wywiadów w jêzyku kaszubskim).
odpowiedniego klimatu wnêtrza, ale i odejœcia od Na podstawie zebranego materia³u wypracowane
zamierzch³ej zasady „nie dotykaæ” (tak nie lubia- zostan¹ formy jego wykorzystania w kontynuacji
nej przez wspó³czesnego odbiorcê), daje okazjê do dzia³añ (animacja kulturowa muzyki kaszubskiej,
bli¿szego przyjrzenia siê danemu przedmiotowi, dzia³ania artystyczne tj. koncerty czy spektakle po-
wczucia siê w inn¹ rolê, a przez to – do stworzenia wsta³e z inspiracji zebranym materia³em). Zareje-
wiêkszej szansy na efektywnoœæ poznawcz¹ strowany materia³ bêdzie tak¿e w przysz³oœci pod-
w trakcie wizyty w muzeum. Wówczas wnêtrze ta- staw¹ do stworzenia cyklu lekcji muzealnych
kie mo¿e staæ siê kolejn¹ przestrzeni¹ dla bardziej o pieœniach kaszubskich, umieszczonych w trady-
aktywnych historycznych lekcji muzealnych cji i obrzêdowoœci.
(tak¿e w formie dzia³añ parateatralnych). W odniesieniu do wspó³pracy Muzeum Za-
Z ciekawszych projektów realizowanych chodnio-Kaszubskiego z lokalnymi instytucjami
w ostatnim czasie w Muzeum Zachodnio-Kaszub- warto wspomnieæ kilka inicjatyw, zwi¹zanych
skim, dziêki dotacji Ministerstwa Spraw Wew- tak¿e z szeroko rozumian¹ dzia³alnoœci¹ eduka-
nêtrznych i Administracji, wymieniæ warto projekt cyjn¹. Wieloletni¹ tradycjê ma przegl¹d twórczo-
„Cassubia Incognita”. Jest to projekt z pogranicza œci plastycznej dzieci i m³odzie¿y (wystawa prac
edukacji i badañ naukowych, zajmuj¹cy siê bada- pokonkursowych, inspirowanych sztuk¹ ludow¹ –
niem dziedzictwa niematerialnego (muzyka ka- konkurs realizowany wspólnie z bytowskim od-
szubska). dzia³em Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego),
Realizowany jest po raz pierwszy i ma byæ wspó³praca z bytowskimi Warsztatami Terapii Za-
pocz¹tkiem cyklu dzia³añ muzeum. Jego celem jêciowej (wystawa „Zamek – okno integracji” –
jest przede wszystkim ochrona, dokumentacja prace wykonane przez osoby niepe³nosprawne)
i popularyzacja zarejestrowanych zasobów œpie- i Œrodowiskowym Domem Samopomocy w Byto-
wów kaszubskich. wie (wystawy prac podopiecznych fundacji
Pierwszy etap realizacji projektu stanowi „Sprawni inaczej”).
rewitalizacja nagrañ terenowych muzyki kaszub- Muzeum u¿ycza tak¿e sal na potrzeby prób
skiej, znajduj¹cych siê w zbiorach Instytutu Sztuki i spektakli m³odzie¿owej grupy teatralnej „Zamko-
Polskiej Akademii Nauk (IS PAN), zarejestrowa- wa 2”, istniej¹cej od ponad roku przy Bytowskim
nych w czasie powojennej Akcji Zbierania Folklo- Centrum Kultury. Instruktorem jest jeden z praco-
ru i ich popularyzacja wœród kapel i innych wy- wników naszego muzeum – muzealnik, pedagog
konawców muzyki kaszubskiej, w szeroko rozu- i animator kultury. W ostatnim czasie „Zamkowa
mianej spo³ecznoœci kaszubskiej oraz wœród m³o- 2” zaprezentowa³a w salach bytowskiego zamku
dzie¿y. m.in. etiudê inspirowan¹ wspomnianym projektem
W ramach projektu zdigitalizowano ju¿ czêœæ „Cassubia Incognita”. Spektakle ciesz¹ siê zainte-
archiwum IS PAN. Wydana zosta³a p³yta „Cassu- resowaniem lokalnej spo³ecznoœci, dziêki czemu
bia Incognita”, prezentuj¹ca wybór z tego mate- zamek w swej przestrzeni prezentuj¹cej zbiory za-
ria³u, maj¹ca – zgodnie z za³o¿eniami projektu – czyna zyskiwaæ „m³od¹ duszê”, staje siê miejscem
przyczyniæ siê do tworzenia w przysz³oœci kompe- spotkañ m³odzie¿y zainteresowanej kultur¹, histo-
tentnych kulturowo dzia³añ badawczych, anima- ri¹ i to¿samoœci¹.
cyjnych, popularyzatorskich, edukacyjnych i arty- I tu pojawia siê wa¿ny aspekt edukacji po-
stycznych. przez dzia³ania muzealne – rola edukacji lokalnej
Wa¿nym elementem kolejnych etapów projek- spo³ecznoœci (i tej m³odszej i starszej) (Obracht-
tu bêdzie uczestnictwo w nim uczniów bytowskich Prondzyñski 2000, s. 13-23), stymulowania jej do
szkó³ ponadgimnazjalnych. Zdigitalizowany mate- udzia³u w kulturze, zapoznania z w³asnym dzie-
ria³ z pieœniami kaszubskimi stanowiæ ma tak¿e dzictwem kulturowym. Jeœli spo³ecznoœæ nasza
dla nich obszar poszukiwañ inspiracji do dzia³añ œwiadoma bêdzie potencja³u w nim tkwi¹cego, bê-

146 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


filmu Lecha Majewskiego „Angelus” czy „Spotka-
nie z Pograniczem” – wystawa fotograficzna
„Trakt Krasnogrudzki”, po³¹czona z projekcj¹ fil-
mu „Dolina Issy” (w re¿yserii Ma³gorzaty Sporek
– Czy¿ewskiej i Wojciecha Szroedera) i koncer-
tem Orkiestry Klezmerskiej Teatru Sejneñskiego.
Edukacja w muzeum to du¿e wyzwanie i ob-
szar, gdzie wiele mo¿na zdzia³aæ – szczególnie
w zestawieniu ze œciœle okreœlonymi programami
szkolnymi. W muzeum brak tych ograniczeñ. Nie
ma odgórnego „minimum programowego” –
wszystko w rêkach i g³owach pracowników mu-
zeum, ich inwencji i mo¿liwoœciach.
Ryc. 3. Grupa teatralna „Zamkowa 2” – spektakl w Muzeum Pewn¹ trudnoœci¹ jest fakt, i¿ wiele muzeów
Zachodnio-Kaszubskim. Fot. J. Szroeder
nie posiada odrêbnych dzia³ów zajmuj¹cych siê
dzie tym samym stymulowaæ i motywowaæ mu- edukacj¹ (ten problem dotyczy tak¿e naszej pla-
zeum do nowych dzia³añ – samonapêdzaj¹cy siê cówki). Dzia³alnoœæ edukacyjna jest zatem czêsto
mechanizm. Dlatego tak wa¿ne jest dzia³anie prowadzona jako dodatkowe zadanie pracow-
u podstaw – wspó³praca ze szko³ami i innymi lo- ników merytorycznych, dzia³aj¹cych niejako intui-
kalnymi instytucjami w ramach aktywnych lekcji cyjnie (gdy¿ nawet studia muzealnicze nie przygo-
muzealnych, organizacji konkursów, wystaw prac towuj¹ do tego zadania w wystarczaj¹cym stop-
dzieci i m³odzie¿y, w³¹czania m³odzie¿y do proje- niu), drog¹ samokszta³cenia i uczenia siê na
któw badawczych (wspomniany projekt „Cassubia w³asnych doœwiadczeniach, obserwacjach i – nie-
Incognita”) – ale i pobudzanie do uczestnictwa kiedy poprzez czerpanie z innych – sprawdzonych
w organizowanych przez nas wydarzeniach kultu- ju¿ pomys³ów, wymiany doœwiadczeñ. Bywa i tak,
ralnych. Organizowanie spotkañ z artystami, mu- ¿e muzealnik – specjalista, posiadaj¹cy wiedzê
zykami, ciekawe inaugurowanie nowych wystaw, merytoryczn¹ dotycz¹c¹ przedmiotu muzeum, zo-
sprawiæ mo¿e, i¿ nawet tradycyjna w formie eks- staje oddelegowany do dzia³añ edukacyjnych, nie
pozycja zyska wiêksze zainteresowanie, zachêci maj¹c jednak wiedzy z zakresu pedagogiki.
do œledzenia terminów kolejnych muzealnych wy- W swych dzia³aniach idzie utartym szlakiem (naj-
darzeñ i aktywnego w nich uczestnictwa. Wernisa- prostsza forma - wyk³ad z pokazem). I w tym mo-
¿e wystaw czasowych urozmaicamy wiêc czêsto mencie istnieje ryzyko trafienia tak przekazywanej
koncertami, spektaklami czy projekcjami filmów, wiedzy w pró¿niê.
zwi¹zanych z tematyk¹ ekspozycji. Przyk³adem A w edukacji muzealnej dyskusja wokó³ no-
niech bêdzie wernisa¿ wystawy prac œl¹skich wych metod oddzia³ywania na odbiorcê, dotyczy
twórców naiwnych ze zbiorów Muzeum Œl¹skiego przede wszystkim celu jaki ma siê dziêki nim
w Katowicach, któremu towarzyszy³a projekcja osi¹gn¹æ. Co jest tym najwa¿niejszym celem? Czy
przede wszystkim przekazywanie wie-
dzy czy raczej œwiadomoœci jej roli –
uœwiadomienie tkwi¹cego w samym
sobie i we w³asnym otoczeniu poten-
cja³u, pobudzenie do myœlenia, pozna-
wania, szukania?
Punktem wyjœcia do tworzenia
programów edukacyjnych powinien
byæ wiêc cz³owiek. W tym kontekœcie
niezwykle wa¿ny jest dialog i badanie
potrzeb, oczekiwañ m³odego pokolenia
(w dzia³aniach warsztatowych, obser-
wacjach, ankietach), tak by oferta do
niego skierowana mia³a trwalszy efekt,
by nie by³a tylko urozmaiceniem zajêæ
Ryc. 4. „Spotkanie z Pograniczem” – Orkiestra Klezmerska Teatru Sejneñskie- szkolnych, ale wa¿nym impulsem, by
go – koncert. Fot. J. Szroeder kszta³towa³a postawê twórcz¹, reflek-

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 147


syjn¹ (Edukacja i twórczoœæ… 2002, s. 99-117). Mamy nadziejê, ¿e tak¿e bytowskie muzeum
Nie osi¹gnie siê tego tylko „wyk³adowym” prze- w swych przysz³ych dzia³aniach bêdzie potrafi³o
kazywaniem wiedzy, ale wspólnym i ciekawym do aktywnie wype³niaæ tê rolê. Wychowuj¹c œwiado-
niej dochodzeniem, w przekonaniu, ¿e ma to sens. me, twórcze spo³eczeñstwo najpe³niej dbalibyœmy
W³aœnie spotkania muzealne mog¹ byæ obszarem o nasz „kapita³ kulturowy”. Dziêki naszym dzia-
wzmacniaj¹cym to, co szko³a czêsto zaniedbuje, ³aniom dziœ, byæ mo¿e i przysz³oœæ z wiêkszym
bêd¹c nastawion¹ na ocenianie samych efektów – zapa³em i determinacj¹ bêdzie chcia³a zrobiæ coœ
zasobu wiedzy pamiêciowej, a nie na budzenie dobrego dla przesz³oœci?
motywacji do jej zdobywania.

Literatura:
Edukacja i twórczoœæ … Obracht-Prondzyñski Cezary,
2002 Edukacja i twórczoœæ (refleksja na prze³omie 2000 Sytuacja spo³ecznego ruchu kulturalnego
wieków), [w:] Aleksander Nalaskowski, w warunkach wolnego rynku, [w:] Problemy
Widnokrêgi edukacji, Kraków, s. 99-117. animacji kultury na Pomorzu, Gdañsk,
Folga-Januszewska Dorota, s. 13-23.
2006 Muzeologia, muzeografia, muzealnictwo, Trela Marzena,
„Muzealnictwo”, nr 47, Krajowy Oœrodek 2005 Inteligencje wielorakie Howarda Gardnera.
Badañ i Dokumentacji Zabytków, Warszawa, Opis i implikacje edukacyjne [w:] Edukacja
s. 11-16. Artystyczna, z. 2, Z teorii i praktyki edukacji
Idziak Wac³aw, artystycznej, Toruñ, s. 55-77.
2007 Wspó³czesne tendencje w muzealnictwie, - Wilkowski Marcin,
Ÿród³o: www.muzeoblog.org 2009 YouTube i historia. Odkrywanie, upamiêtnia-
Kulikowska Katarzyna, nie i promocja przesz³oœci, „Kultura Popular-
2008 Muzeum – perspektywa zwiedzaj¹cego, [w:] na”, nr 1 (23), s. 124-130.
Nasze Pomorze. Rocznik Muzeum Zachod-
nio-Kaszubskiego w Bytowie, nr 9/2007,
Bytów, s. 77-82.

148 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Katarzyna Juchniewicz
The Western Kashubia Museum in Bytów

The educational activity of the Western Kashubia Museum in Bytów:


projects and their implementation

Summary

The educational activity of the Western Ka- schools (via participation in field trips, ethnogra-
shubia Museum in Bytów as addressed to children phical workshops, the search for and recording of
and youngsters above all concerns ethnographical folk songs and tales in Kashubian language). The
and historical museum lessons in the form of outcome of the inspiration over the materials ga-
richly illustrated lectures, meetings with artists, thered is to be that of diverse artistic events, con-
workshop-lecture classes, and open-air fun activi- certs, spectacles, and a series of museum lessons.
ties. In its educational activity the Western Kashu-
Because of the special interest in the work- bia Museum in Bytów cooperates with local insti-
shop form of the classes and the need to make the tutions organizing, for instance, showings of the
museum’s offer attractive and create a new space artistic creativity of children and youngsters (e.g.,
for real encounters with the museum, among the the exhibition of competition submissions inspired
projects the museum submitted (within the frame- by folk art, a competition co-organized by the
work of the programs of the Ministry of Culture Bytów chapter of the Kashubia-Pomerania Federa-
tion), and exhibitions of works created by handi-
and National Heritage for 2010) were applications
capped people (during therapy workshops conduc-
for additional financing for undertakings such as
ted by the foundation “Sprawni inaczej” – Diffe-
the ethnographical educational project concerning
rently capable). The Museum also rents out its
the organization of workshops on disappearing
halls for the needs of rehearsals and spectacles
crafts, and the project to expand the exposition in
performed by the youth theater “Zamkowa 2”,
representative halls of a Gothic castle, where exhi-
which operates under the aegis of Bytów’s Culture
bitions on their historical purpose are to be held. Center .
One of the more interesting projects currently Another important aspect of the Bytów Mu-
being carried out thanks to a grant from the Mini- seum’s activities is that of educating the local
stry of Internal Affairs and Administration, with community and encouraging citizens to take part
the cooperation of the Institute of Polish Art of the in culture. The various artistic displays and exhibi-
Polish Academy of Sciences (PAN), is the project tions are therefore accompanied by concerts, per-
“Cassubia Incognita”, which focuses on research formances, and films on the topic of the exposi-
into non-material Kashubian heritage – namely, tions. Organizing meetings with artists, musicians,
Kashubian music. Its first stage is that of digitizing and the opening of new exhibitions makes these
the postwar recordings of Kashubian music played albeit traditional events altogether exciting, and
in unstaged settings from the archives of PAN and thereby encourages the Museum’s guests to follow
their popularization. Subsequent stages of the pro- its events calendar closely and plan to actively par-
ject are to draw pupils from Bytów’s secondary ticipate.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 149


Klaudiusz Œwiêcicki
Wydzia³ Kulturoznawstwa GWSHM „Milenium”, Gniezno

Oœrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora Cricoteka


jako przyk³ad „¿ywego muzeum” awangardy

Tadeusz Kantor nale¿a³ do najbardziej zna- artyst¹ staraj¹ siê przekazaæ ten baga¿ uczestni-
cz¹cych artystów dwudziestowiecznej awangardy. kom warsztatów i sympozjów. Tak¹ dzia³alnoœæ –
By³ artyst¹ wszechstronnym: re¿yserem, scenogra- obok inscenizacji – prowadzi m.in. Bogdan Ren-
fem, malarzem, happenerem. Twórc¹ teatru Cricot czyñski. Jest on cz³onkiem paryskiego L’associa-
2, jednego z najciekawszych zjawisk performa- tion Le Retour d’Ulyssese (Stowarzyszenia Powrót
tywnych minionego stulecia. Od udanej premiery Odysa), za³o¿onego przez m³odych entuzjastów
Umar³ej klasy 15 XI 1975 roku, potwierdzonym sztuki Tadeusza Kantora3. Wielu twórców wresz-
sukcesem na Fringe Festiwalu w Edynburgu latem cie – poprzez w³asn¹ sztukê – próbuje z³o¿yæ ho³d
roku nastêpnego, zespó³ ten przemierza³ kraje temu jednemu z ostatnich Wielkich Reformatorów
i kontynenty, przedstawiaj¹c wielokulturowej pu- dwudziestowiecznego stulecia. Za przyk³ad takiej
blicznoœci kolejne spektakle Teatru Œmierci: Wie- dzia³alnoœci mo¿e s³u¿yæ instalacja Memory / Loss
lopole, Wielopole (1980), Niech sczezn¹ artyœci Roberta Wilsona, zaprezentowana w krakowskiej
(1985), Nigdy tu ju¿ nie powrócê oraz (1988) – ju¿ Galerii Krzysztofory w grudniu 2000 r.4 Jednak
po œmierci Kantora (8 XII 1990) – Dziœ s¹ moje miejscem upamiêtnienia dzia³alnoœci artystycznej
urodziny (1991)1. Zespó³ zawiesi³ sw¹ dzia³alnoœæ Tadeusza Kantora jest powsta³a w 1979 roku Cri-
w 1992 r. Okaza³o siê bowiem, po paru niezbyt coteka. Skupia ona nie tylko œrodowisko zwi¹zane
nieudanych próbach, ¿e nie da siê eksploatowaæ z teatrem Cricot 2. Jest przede wszystkim miej-
istniej¹cych oraz tworzyæ nowych spektakli za po- scem przechowywania, opracowywania, konser-
moc¹ kantorowskich klisz pamiêci bez czynnego wacji i udostêpniania rêkopisów, maszynopisów,
udzia³u twórcy tej metody. Przekaz jaki niós³ sob¹ obiektów teatralnych oraz rysunków i obrazów.
Teatr Œmierci zbyt by³ oparty na doœwiadczeniach Organizuje wystawy i konferencje naukowe w kra-
osobistych oraz fascynacjach intelektualnych Ta- ju i za granic¹.
deusza Kantora, by mo¿na go by³o kontynuowaæ Dzia³alnoœæ artystyczna Tadeusza Kantora siê-
po jego œmierci w ramach zespo³u Cricot. Czêœæ ga czasów przed II wojn¹ œwiatow¹, kiedy to stu-
artystów podjê³a próbê kontynuowania metody te- diowa³ na krakowskiej Akademii Sztuk Piêknych.
atralnej Tadeusza Kantora przygotowuj¹c w³asne Za jej pocz¹tek uznaæ mo¿na premierê Œmierci
projekty. Jednym z najbardziej znanych przy- Tintagilesa Maurycego Maeterlincka. Lata wojny
k³adów tego typu dzia³alnoœci mog¹ byæ spektakle to dzia³alnoœæ Podziemnego Teatru Niezale¿nego,
realizowane przez Andrzeja We³miñskiego i zes- naznaczonego premierami Balladyny Juliusza
pó³ Aktorzy Teatru Cricot 2: Manjacy, czyli: Their S³owackiego oraz Powrotu Odysa Stanis³awa Wy-
Master’s Voice z 1993 r. czy Ameryka, czyli nie spiañskiego. Na ten czas przypadaj¹ równie¿
ogl¹daj siê za siebie z 1995 r. oraz dzia³alnoœæ pierwsze samodzielne próby malarskie. Wokó³ te-
Les³awa i Wac³awa Janickich, znanych bliŸniaków atru podziemnego oraz Grupy M³odych Plastyków
od Kantora2. Inni, bazuj¹c na doœwiadczeniach Kantor skupia œrodowisko II pokolenia krakow-
wyniesionych z czasów wspó³pracy z krakowskim skiej, plastycznej awangardy. Lata 1945-1949 to
1
Peregrynacje teatru Cricot 2 trwaj¹ od 1969 r. Jednak znacz¹cy, œwiatowy sukces zespo³u rozpoczyna siê wraz z Umar³¹ klas¹.
W miarê pe³ne zestawienie wêdrówek teatru podaje: K. Pleœniarowicz, The Dead Memory Machine. Tadeusz Kantor’s Theatre of
Death, Kraków 1994, s. 187-192.
2
Na temat wspomnianych spektakli A. We³miñskiego zob. Manjacy, czyli: Their Master’s Voice, program przedstawienia, red.
A. We³miñski, Kraków 1993 oraz Ameryka, czyli: nie ogl¹daj siê za siebie, red. A. We³miñski, Kraków 1995. Na temat braci Ja-
nickich zob. W. i L. Janiccy, Dziennik z podró¿y z Kantorem, Kraków 2000.
3
Na temat dzia³alnoœci L’association Le Retour d’Ulyssese zob. www. tadeusz.kantor.free.fr/ulysse.htm (12 IX 2009 r.).
4
Zob.: R. Wilson, Memory/Loss, katalog w red. B. König, Kraków 2000.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 151


okres jego intensywnej pracy malarskiej oraz sce- tora pocz¹tek przewartoœciowania, które zapowia-
nograficznej. Zafascynowany francuskim surre- da nowy, najbardziej dojrza³y i zarazem ostatni
alizmem artysta stara siê przenieœæ nadrealistyczne etap jego twórczoœci – Teatr Œmierci. Po latach
doœwiadczenie odkrycia nowej przestrzeni rzeczy- dialogu z pr¹dami sztuki awangardowej artysta
wistoœci na polski grunt. Zostaje profesorem kra- konstruuje teatr oparty na dominancie pamiêci.
kowskiej Wy¿szej Szko³y Sztuk Plastycznych, Zmianie ulega sposób podejœcia do kategorii cza-
gdzie - jako asystent - wspó³pracuje z nim Jerzy su. Do tej pory, zgodnie z za³o¿eniami awangardy,
Nowosielski. Daje siê poznaæ jako organizator twórca by³ wierny linearnej koncepcji czasu,
istotnych dla polskiej awangardy wystaw, z któ- zak³adaj¹cej koniecznoœæ nieustannego rozwoju
rych do najwa¿niejszych zaliczyæ nale¿y: wystawa w sztuce. Wraz z Umar³¹ klas¹ w teatrze Kantora
Grupy M³odych Plastyków z 1946 roku oraz I Wy- zaczyna dominowaæ czas cykliczny. Czas przed-
stawa Sztuki Nowoczesnej z 1948 roku. Obie stawieñ staje siê czasem powrotu. W przestrzeni
mia³y miejsce w krakowskim Pa³acu Sztuki. jego teatru zaznacza siê obecnoœæ pamiêci, wspo-
W 1949 roku podczas konferencji plastyków mnienia, przesz³oœci. Imperatyw koniecznoœci nie-
w Nieborowie oraz w czasie katowickiego IV ustannego rozwoju w sztuce zast¹piony zostaje cy-
Walnego Zjazdu Zwi¹zku Polskich Artystów Pla- klami powrotu. W manifeœcie towarzysz¹cym
styków nale¿y – obok Marii Jaremianki – do naj- pierwszemu seansowi Umar³ej klasy Kantor po raz
bardziej aktywnych obroñców wolnoœci artystycz- pierwszy okreœla podstawowy paradygmat swego
nej wypowiedzi przed dogmatyczn¹ prób¹ zamk- Teatru Œmierci:
niêcia jej w socrealistycznej formie5. W okresie „[…] pojêcie ¯YCIA mo¿e byæ rewindykowa-
stalinizmu pozbawiony profesury oraz objêty za- ne jedynie przez BRAK ¯YCIA w znaczeniu kon-
kazem wystawiania pracuje jako scenograf w te- wencjonalnym”9.
atrach dramatycznych. Rok 1955 nale¿y do najwa- Ostateczn¹ definicjê Teatru Œmierci artysta
¿niejszych w ¿yciu Tadeusza Kantora. Wtedy to sformu³owa³ w eseju zatytu³owanym Miejsce te-
powstaje teatr Cricot 2 oraz odradza siê Grupa atralne, towarzysz¹cym premierze Wielopola,
Krakowska6. Po œmierci Marii Jaremianki w 1958 Wielopola, która mia³a miejsce we Florencji
roku Cricot 2 stanie siê jego teatrem autorskim. w 1980 roku:
Bêdzie równie¿ dwukrotnie prezesem Grupy Kra- „Teatr […] jest miejscem ods³aniaj¹cym, jak
kowskiej7. W drugiej po³owie lat 50. oraz w latach jakieœ tajne rzeczne brody, œlady »przejœcia«
60.ubieg³ego wieku zarówno w malarstwie, w te- » z tamtej strony« do naszego ¿ycia. Przed oczyma
atrze, jak i w dzia³alnoœci happeningowej Kantor widzów staje AKTOR przyjmuj¹cy kondycjê
bêdzie konsekwentnie wierny awangardowej idei UMAR£EGO. Spektakl, zbli¿ony w swym charak-
permanentnego rozwoju w sztuce, przekraczania terze do obrzêdu i ceremonii, staje siê operacj¹
kolejnych granic i obalania kulturowych tabu. wstrz¹su. Nazywam go chêtnie metafizycznym”10.
W Cricot 2 ten okres nosi nazwê gier z Witkacym. Podczas gdy zespó³ Cricot 2 pracuje we Flo-
Wyznaczaj¹ go wystawienia nastêpuj¹cych drama- rencji nad spektaklem Wielopole, Wielopole - któ-
tów S. I. Witkiewicza: M¹twy (1956), W ma³ym rego tematem jest historia rodzinna Tadeusza Kan-
dworku (1961, Teatr Informel), Wariata i zakonni- tora - w Krakowie powstaje Oœrodek Teatru Cricot
cy (1963, Teatr Zerowy), Kurki wodnej (1967, 2 Cricoteka. Artysta wraz ze swymi aktorami wy-
Teatr Happening) oraz Nadobniœ i koczkodanów jecha³ do Italii jesieni¹ 1979 r. Skorzysta³ z zapro-
(1973, Teatr Niemo¿liwy)8. szenia w³adz Florencji oraz Teatro Regionale Tos-
Jednoczeœnie od pocz¹tku lat 70. XX wieku cano, które zaproponowa³y mu przygotowanie
daje siê zauwa¿yæ w myœleniu artystycznym Kan- spektaklu. Wyjazd ten by³ jednoczeœnie prób¹ wy-
5
Zob. na ten temat: K. Œwiêcicki, Maria Jarema i Tadeusz Kantor. W obronie wolnoœci artystycznej kreacji, w: Œwiêci Rewolucji.
Maria Jarema, Tadeusz Kantor, katalog wystawy, red. M. Flik-Fizek, Poznañ 2004, s. 25-44.
6
Po dwóch latach walki z urzêdnikami, 9 V 1957 Grupa Krakowska zosta³a oficjalnie zarejestrowana jako stowarzyszenie – zob.
Pismo Prezydium MRN w Krakowie z 9 V 1957 informuj¹ce o rejestracji Stowarzyszenia Artystycznego Grupa Krakowska,
w: Cricot 2, Grupa Krakowska i Galeria Krzysztofory w latach 1955-1959 (dokumenty i materia³y), red. J. Chrobak, Kraków
1991, s. 51.
7
W okresie od 9 V 1957 (dnia rejestracji Stowarzyszenia) do VI 1958 oraz od 18 XII 1967 do 27 XI 1970.
8
Na temat tego okresu dzia³alnoœci Tadeusza Kantora zob. szerzej: K. Œwiêcicki, Historia w teatrze Tadeusza Kantora, Poznañ
2007, s. 184-242.
9
T. Kantor, Teatr Œmierci, Warszawa 1975, s. 3.
10
T. Kantor, Miejsce teatralne, w: T. Kantor, Wielopole - Wielopole, Kraków-Wroc³aw 1984, s. 126.

152 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


warcia wp³ywu na w³adze Krakowa, by te ze- warunkach lokalowych, przy narastaj¹cym kon-
chcia³y przyznaæ jego zespo³owi sta³¹ siedzibê. flikcie z niektórymi cz³onkami Grupy Krakow-
Podjête bowiem jeszcze w 1956 r. dzia³ania zmie- skiej. Sam Kantor tak wspomina³ ten czas:
rzaj¹ce do rejestracji Stowarzyszenia Teatru Cricot „Pamiêtam rozdeszczony paŸdziernik 1979 r.
2 nie powiod³y siê11. Dlatego te¿ teatr przylgn¹³ do W Krzysztoforach zimno, popêkane rury ogrze-
Stowarzyszenia Artystycznego Grupa Krakowska, waj¹ce, wilgoæ sp³ywa³a po murach, przy-
które po dwóch latañ starañ zosta³o oficjalnie wpi- gnêbiaj¹cy nastrój opuszczenia i rozk³adu. W tych
sane do rejestru stowarzyszeñ 9 maja 1957 roku. warunkach stawialiœmy pierwsze kroki ku nowemu
W 1958 roku Cricot 2 przenosi siê z Domu Plasty- spektaklowi”14.
ków przy ul. £obzowskiej 7 do Galerii Krzyszto- W³adze Florencji natomiast odda³y do jego
fory, mieszcz¹cej siê przy ul. Szczepañskiej 2, dyspozycji zdesakralizowany romañski koœció³
w wyremontowanych przez jej pierwszego dyrek- Santa Maria di Firenze, przy Via Santa Maria 25.
tora Stanis³awa Balewicza piwnicach. W Krzysz- W dawnej œwi¹tyni mieœci³a siê sala teatralna na
toforach obok wystaw malarskich s¹ grane tak¿e 300 miejsc. Magistrat sfinansowa³ równie¿ roczny
kolejne przedstawienia Cricotu, od spektaklu pobyt zespo³u oraz koszty przygotowania spekta-
W ma³ym dworku poczynaj¹c po Umar³¹ klasê. Do klu. 23 czerwca 1980 r. we florenckim Oœrodku
1975 roku miêdzy teatrem a Grup¹ wykszta³ci³a Teatru Cricot 2 odby³a siê premiera spektaklu Wie-
siê wzglêdna symbioza. Po sukcesie Umar³ej klasy lopole, Wielopole.
napiêcia miêdzy artystami z krêgu Grupy Krakow-
W zaistnia³ej sytuacji, ju¿ po wyjeŸdzie ze-
skiej a zespo³em Cricot 2 zaczê³o narastaæ. Mala-
spo³u do Italii, w³adze miejskie Krakowa przezna-
rze ¿alili siê, ¿e maj¹ utrudnion¹ mo¿liwoœæ robie-
czy³y w grudniu 1979 roku na siedzibê teatru Cri-
nia wystaw w Galerii Krzysztofory z powodu
cot 2 œwie¿o otwart¹ galeriê Biura Wystaw Arty-
dzia³alnoœci teatralnej Kantora. Na dodatek Cricot
stycznych, przy ul. Kanoniczej 515. Mieœci³a siê
poch³ania³ znaczn¹ czêœæ subsydiów przeznaczo-
ona na parterze i w piwnicy odnowionej œrednio-
nych na dzia³alnoœæ stowarzyszenia. W tej sytuacji
wiecznej kamienicy, niegdyœ w³asnoœci kardyna³a
Tadeusz Kantor - sam cz³onek Grupy Krakowskiej
Zbigniewa Oleœnickiego. Od nazwiska inicjatora
- zacz¹³ szukaæ innej siedziby dla Cricotu, by wy-
prowadziæ go z Krzysztofor12. Jednoczeœnie nie przebudowy budynku po po¿arze w 1455 roku
godzi³ siê na instytucjonalizacjê swego teatru bywa ona te¿ nazywana Domem Jana D³ugosza.
przez w³adze. Cricot 2 do koñca swego istnienia Kamienica jest w³asnoœci¹ Kapitu³y Krakowskiej.
nie mia³ osobowoœci prawnej. Z powodów ide- Pocz¹tkowo organizuj¹cy siê Oœrodek Teatru Cri-
owo-artystycznych oraz pragmatycznych odrzuci³ cot 2 nie mia³ osobowoœci prawnej i funkcjonowa³
propozycjê w³adz przejêcia Ma³ej Sceny Starego jako agenda BWA. Status samodzielnej instytucji
Teatru, mieszcz¹cej siê przy ul. S³awkowskiej. pañstwowej oraz sta³¹ subwencjê finansow¹ uzy-
Równoczeœnie podj¹³ starania o uzyskanie sta³ej ska³ w 1982 roku Pierwsz¹ sta³¹ wystawê w nowej
siedziby dla oœrodka, który spe³nia³by jednoczeœ- siedzibie pt. Idee teatru Cricot 2 przygotowali
nie funkcjê archiwum, sali prób, miejsca wystaw Konstanty Wêgrzyn oraz Krzysztof Pleœniaro-
oraz spotkañ z dziennikarzami i publicznoœci¹ wicz 16 . Jej wernisa¿ mia³ miejsce 19 stycznia
a tak¿e biura obs³uguj¹cego tournée. W miêdzy- 1980 r. Przyby³ nañ z Florencji Tadeusz Kantor.
czasie artysta odpowiadaj¹c, po rzymskiej premie- W przedstawiony powy¿ej sposób na prze-
rze cricotag’u Gdzie s¹ niegdysiejsze œniegi, na za- ³omie 1979 oraz 1980 r. powsta³y dwie Cricoteki.
proszenie w³adz Florencji sformu³owa³ tzw. Pro- Florencka przesta³a istnieæ po kilku latach z powo-
gram florencki teatru Cricot 2, okreœlaj¹cy warun- du zmian w³adz komunalnych i zaprzestaniu przez
ki pracy aktorów za granic¹13. Próby do Wielopo- nowy magistrat finansowania oœrodka przy Via
la, Wielopola zaczê³y siê jednak jeszcze w kraju. Santa Maria. Krakowska dzia³a natomiast od lat
Odbywa³y siê one w Krzysztoforach w trudnych trzydziestu. Choæ jej samodzielnoœæ bywa³a po
11
Zob.: A. Markowska, Sztuka w Krzysztoforach. Miêdzy stylem a doœwiadczeniem, Kraków-Cieszyn 2000, s. 32.
12
Informacjê o napiêciach miêdzy Kantorem a pozosta³ymi cz³onkami Grupy Krakowskiej podaje K. Pleœniarowicz, Kantor. Arty-
sta koñca wieku, Wroc³aw 1997, s. 230.
13
Na ten temat zob. T. Kantor, Artystyczne warunki udzia³u aktorów w programie „Programie Florenckim Teatru Cricot 2”, [w:]
T. Kantor, Pisma, tom drugi. Teatr Œmierci. Teksty z lat 1975-1984, red. K. Pleœniarowicz, Kraków-Wroc³aw 2004, s. 466-470.
14
T. Kantor, Esej florencki, [w:] Tam¿e, s. 473.
15
T. Kantor, Wêdrówka, red. J. Chrobak, L. Stangret, M. Œwica, Kraków 2000, s. 121.
16
K. Pleœniarowicz, Kantor, s. 230.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 153


œmierci artysty kilka razy zagro¿ona perspektyw¹ w twórczoœci Tadeusza Kantora. W Teatrze Œmier-
w³¹czenia w struktury Muzeum Narodowego. ci oraz w rysunku i malarstwie ostatniego okresu
Etymologia pojêcia Cricoteka nie jest trudna zaczynaj¹ dominowaæ odniesienia do osobistej
do wyjaœnienia. Powsta³a ona z po³¹czenia nazwy biografii, tradycji kulturowej oraz historii Polski
teatru Cricot oraz wyrazu „teka”. Cricot to po pro- i powszechnej. Artysta konstruuje sw¹ sztukê
stu anagram wyra¿enia „to cyrk”. Dwójka przy z klisz pamiêci. Równoczeœnie pojawia siê d¹¿enie
nazwie teatru oznacza nawi¹zanie do przedwojen- do upamiêtnienia swych dokonañ artystycznych,
nego Teatru Artystów Cricot, za³o¿onego w czerw- zw³aszcza teatralnych. Spektakl bowiem to gra,
cu 1933 roku przez Józefa Jaremê, Mariê Jare- dziej¹ca siê w okreœlonym czasie i w wyznaczonej
miankê, Tadeusza Cybulskiego, Karola Stryjeñ- przestrzeni. Po zejœciu ze sceny ostatniego aktora
skiego oraz Ludwika i Jacka Pugetów. Dzia³a³ on staje siê on ju¿ tylko czêœci¹ kulturowej tradycji,
przy pierwszej Grupie Krakowskiej17. Jerzy Lau ³atw¹ do zapomnienia. Kantor ma tego œwiado-
w swej pracy poœwiêconej przedwojennemu moœæ. Pierwszym wiêc powodem powo³ania Cri-
teatrowi Cricot tak wyjaœnia jedno z mo¿liwych coteki jest d¹¿enie do utrwalenia swojej twórczo-
znaczeñ poszczególnych liter tej nazwy: C – kultu- œci i przekazania jej potomnym. Bliskie jest to exe-
ra, R – ruch, I – inaczej, C – komedia, O – oko, gi monumentum aere perennius Owidiusza. Druga
T – teatr. Wed³ug niego mo¿e to byæ równie¿ tra- przes³anka ma natomiast wzglêdy czysto pragma-
westacja francuskiego s³owa „coquelicot” - czer- tyczne. Wraz z zagranicznymi peregrynacjami te-
wony mak18. Wyraz „teka” pochodzi z kolei od atru przyrastaj¹ zasoby recenzji, plakatów, prog-
starogreckiego „théke” i oznacza „miejsce scho-
ramów i innego rodzaju materia³ów, które nale¿y
wania”. W analizowanym przypadku ma ono za-
poddaæ archiwizacji. Nale¿y równie¿ zapewniæ na-
stosowanie jako miejsce deponowania, archiwizo-
le¿yte miejsce magazynowania i konserwacji kos-
wania oraz udostêpniania zbiorów po Tadeuszu
tiumów, rekwizytów oraz scenografii, zw³aszcza
Kantorze i jego teatrze Cricot 2.
maj¹cych status samodzielnego dzie³a sztuki tzw.
Krzysztof Pleœniarowicz - by³y dyrektor Cri-
obiektów teatralnych. Równoczeœnie Kantor nie
coteki, obecnie profesor Uniwersytetu Jagielloñ-
chce instytucjonalizacji swojego teatru i otrzyma-
skiego - odnosz¹c siê do fascynacji artystycznych
nia sta³ej sceny. Jego teatr ma byæ bowiem teatrem
Kantora podaje jeszcze g³êbsze znaczenie okreœle-
w drodze, wêdruj¹c¹ biedn¹ bud¹ jarmarczn¹
nia Cricoteka19. Cricot jako anagram s³owa „to
cyrk” ma odnosiæ siê do dramatu Ba³agañczyk B³oka. Poza tym nadanie Cricotowi osobowoœci
(Buda jarmarczna) rosyjskiego symbolisty Alek- prawnej wzmocni³oby ingerencjê w³adz i cenzury
sandra B³oka. W okresie pracy nad Wielopolem, w repertuar a plany tournée podporz¹dkowa³oby
Wielopolem, Kantor na okreœlenie swego teatru PAGART-owi. Dla Kantora i jego aktorów nie
u¿ywa pojêcia biednej budy jarmarcznej20. Mo¿li- by³o to korzystne ani ze wzglêdów artystycznych,
we jest tak¿e nawi¹zanie do Kantorowskiej idei ani te¿ – co nie mniej istotne – finansowych. A od
rzeczywistoœci najni¿szej rangi, zdegradowanej 1975 roku zespó³ wiêcej wystêpowa³ za granic¹
w œwiecie historii i dowartoœciowanej w przestrze- ni¿ w Polsce. Potrzebne by³o wiêc biuro, które zaj-
ni sztuki21. Po trzecie mo¿e odnosiæ siê równie¿ do mowa³oby siê codzienn¹ obs³ug¹ teatru oraz orga-
wykonywanych przez Kantora ambala¿y (emballa- nizacj¹ wyjazdów.
ges), czyli takiej formy sztuki, która podlega opa- Kantor maj¹c podporz¹dkowan¹ sobie instytu-
kowaniu, ukryciu przedmiotu22. W analizowanym cjê móg³ w sposób kontrolowany dokonaæ auto-
przypadku zapewne w celu uchronienia go przed kreacji swej drogi twórczej. Przekazaæ odbiorcy
niebezpieczeñstwem rozpadu i przekazania potom- skonstruowany przez siebie obraz artysty. Koncep-
nym jako œwiadectwa pamiêci po teatrze epoki cja Cricoteki jako miejsca poœwiêconego jego
awangardy. artystycznej dzia³alnoœci najbardziej wiêc mu od-
Jak ju¿ wspomnia³em, w drugiej po³owie lat powiada³a. W 1990 r. - a wiêc w ostatnich mie-
siedemdziesi¹tych dokonuje siê artystyczny zwrot si¹cach swego ¿ycia - pisa³ w tekœcie Créateur: La
17
Szerzej na temat pierwszego Cricotu zob. J. Lau, Teatr artystów „Cricot”, Kraków 1967 oraz K. Œwiêcicki, Historia w teatrze...,
s. 50-68.
18
J. Lau, op. cit., s. 42-43.
19
K. Pleœniarowicz, Cricoteka, w: Hommage a Tadeusz Kantor, red. K. Pleœniarowicz, Kraków 1999, s. 228.
20
Zob.: T. Kantor, Miejsce teatralne, w: T. Kantor, Wielopole, Wielopole, Kraków 1984, s. 116-117.
21
Zob.: T. Kantor, Idea Realnosci Najni¿szej Rangi, w: T. Kantor, Pisma, tom drugi, s. 419-424.
22
Zob.: T. Kantor, Ambala¿e, Warszawa 1976.

154 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Nécessité de la transmission (Twórca – koniecz- W dalszej czêœci wymienia funkcje muzealne
noϾ przekazywania): Archiwum. Jest nim przede wszystkim zbieranie
„ZACZ¥£ SIÊ CZAS DOKUMENTOWANIA pe³nego materia³u dokumentacyjnego. Nale¿y do
ROS£Y CORAZ WIÊKSZE STOSY PLANÓW, nich gromadzenie i opracowywanie tekstów teore-
MAP, tycznych artysty, partytur sztuk teatralnych i hap-
PROJEKTÓW, IDEI. peningów, esejów oraz projektów scenicznych.
OGROMNE ARCHIWA. Swe miejsce w Archiwum maj¹ znaleŸæ równie¿
DOM NOSI DZIWN¥ NAZWÊ: CRICOT, programy przedstawieñ, recenzje, artyku³y, katalo-
ODZIEDZICZON¥ PO OJCACH. gi, afisze, plakaty, ksi¹¿ki, druki i wszelkiego ro-
ARCHIWA NA DOLE I W PIWNICY dzaju inne publikacje poœwiêcone dzia³alnoœci te-
NAZWA£EM atru Cricot 2. Wa¿nym jest tak¿e ustalenie fakto-
CRICOTEK¥. grafii dotycz¹cych poszczególnych spektakli. Nie
Gdy DOM kiedyœ siê zawali jest do zadanie ³atwe. Renesansowy rozmach twór-
pozostan¹ ARCHIWA – CRICOTEKA. czoœci Kantora spowodowa³, ¿e po dziœ dzieñ
MUSZ¥ POZOSTAÆ. trwaj¹ spory o liczbê wystawieñ poszczególnych
BÊD¥ S£U¯Y£Y KIEDYŒ TYM, KTÓRZY spektakli. Dotyczy to nawet najbardziej znanego
BÊD¥ CHCIELI z nich – Umar³ej klasy. Przyjmuje siê, ¿e by³a ona
wystawiana ok. 1600 razy. Precyzyjnej liczby jed-
DALEJ BUDOWAÆ.
nak nikt nie jest w stanie podaæ. Podobnie rzecz
W OSTATNIM ZDANIU
siê ma z ustaleniem iloœci wykonanych scenografii
ZWRACAM SIÊ DO NASZYCH PRZYJACIÓ£
w teatrach dramatycznych. Jako pierwszy pe³n¹
PAMIÊTAJCIE
dokumentacjê stara³ siê ustaliæ Pawe³ Szot. Efek-
O ¯YWYCH ARCHIWACH TEATRU
tem tych starañ by³a wydana ju¿ po jego œmierci
CRICOT,
publikacja pt. Tadeusz Kantor. Scenografie teatrów
PAMIÊTAJCIE O CRICOTECE!”23. oficjalnych25. Na ustalenie czeka wiele szczegó³ów
W przytoczonym tekœcie Tadeusz Kantor dotycz¹cych biografii artysty. Wnikliwym bada-
okreœli³ Cricotekê mianem ¿ywego archiwum. czem ¿ycia i twórczoœci Tadeusza Kantora,
W innym wa¿nym tekœcie, zatytu³owanym Crico- zw³aszcza genealogii rodzinnej, m³odoœci i lat
teka, wskazuje on na najwa¿niejsz¹ jednostkê okupacji jest Józef Chrobak, ostatni dyrektor Gale-
Oœrodka Teatru Cricot 2. Jest ni¹ Archiwum. Ma rii Krzysztofory – autor nieustannie uzupe³nianych
ono pe³niæ podwójn¹ rolê: muzeum oraz instytutu kalendariów26. Dziêki jego wysi³kowi uda³o siê np.
naukowego. Artysta uznaje Archiwum za jedyne- ustaliæ dok³adne daty premier okupacyjnych spek-
go gwaranta przetrwania jego twórczoœci, utrwale- takli Podziemnego Teatru Niezale¿nego. We wska-
nia w spo³ecznej œwiadomoœci oraz przekazania zanym przez Kantora zespole dokumentacyjnym,
nadchodz¹cym pokoleniom. W przywo³anym tekœ- który ma zape³niæ wnêtrza Archiwum Cricoteki,
cie ten awangardysta doceni³ znaczenie muzeum wa¿ne miejsce zajmuje dokumentacja fotograficz-
i tak pisa³ o tego rodzaju instytucji kultury: na, zapisy audio oraz audiowizualne. Artysta mia³
„Charakter muzealny archiwum jest zasadni- szczêœcie do uznanych fotografów, którzy doku-
czy i konieczny. Bez niego nie istnieje rozwój sztuki mentowali jego twórczoœæ. Nie sposób tu wymie-
i kultury. Muzeum przechowuje dzie³a, zdobycze, niæ wszystkich, wystarczy wspomnieæ dwa nazwi-
doœwiadczenia, idee. ska: Maurizio Buscarino oraz Romano Martinisa.
Nie pozwala gin¹æ przesz³oœci i tradycji. Cricoteka bierze udzia³ w organizowaniu wystaw
Zapewnia ci¹g³oœæ rozwoju kultury. ich fotografii poœwiêconych krakowskiemu artyœ-
Tym celom s³u¿y Oœrodek jako muzeum zacho- cie oraz towarzysz¹cych im katalogów i albu-
wuj¹ce ca³oœæ dzia³alnoœci i twórczoœci teatralnej mów27. Zarówno spektakle Tadeusza Kantora jak
Tadeusza Kantora i twórczoœci ZESPO£U”24. i poprzedzaj¹ce je próby w ostatnim okresie twór-
23
T. Kantor, Créateur: La Nécessité de la transmission, w: T. Kantor, Pisma, tom trzeci. Dalej ju¿ nic... Teksty z lat 1985-1990, red.
K. Pleœniarowicz, Kraków-Wroc³aw 2005, s. 327-328.
24
T. Kantor, Cricoteka, w: T. Kantor, Pisma, tom trzeci..., s. 319.
25
M. Cybulska-Paluch, P. Szot, Tadeusz Kantor. Scenografie dla „teatrów oficjalnych”, Kraków 2006.
26
Do najwa¿niejszych nale¿¹ kalendaria opublikowane w: T. Kantor, Wêdrówka, s. 21-151; „Powrót Odysa” i Podziemny Teatr
Niezale¿ny w latach 1942-1944, red. J. Chrobak, E. Kulka, T. Tomaszewski, Kraków 2004; Tadeusz Kantor. Miêdzy koœcio³em
a synagog¹ (szkic pamiêci), red. J. Chrobak, K. Ramut, Kielce 2007, s. 37-89.
27
Zob.: M. Buscarino, Kantor. Cyrk œmierci, Bozen 1997 oraz R. Martins, Tadeusz Kantor – Cricot 2, Salerno/Milano 2001.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 155


czoœci by³y filmowane. Do najwa¿niejszych doku- przygotowywano kostiumy, obiekty teatralne oraz
mentalistów twórczoœci Tadeusza Kantora nale¿y rekwizyty. Jak podaje Anna Halczak, poczynaj¹c
zaliczyæ Andrzeja Wajdê, Natana Lilensteina, od 5 marca 1988 roku piwnice Cricoteki sta³y siê
Andrzeja Sapijê oraz Krzysztofa Miklaszewskie- przestrzeni¹ ekspozycyjn¹. Odby³ siê tam wernisa¿
go. Materia³y filmowe s¹ udostêpniane w Archi- obrazów artysty z cyklu Dalej ju¿ nic. Zainauguro-
wum oraz systematycznie wydawane: do niedawa- wa³o w ten sposób dzia³alnoœæ Muzeum Teatru
na na noœniku VHS, obecnie DVD. Cricot 233. Nad dzia³alnoœci¹ tej placówki czuwa³
Tadeusz Kantor przewidzia³ równie¿ dla Cri- do dnia swej œmierci 8 grudnia 1990 roku Tadeusz
coteki rolê naukow¹ i dydaktyczn¹. Zgromadzone Kantor. W latach 1990-1993 samo istnienie Crico-
w Archiwum zbiory maj¹ zostaæ skatalogowane, teki sta³o pod znakiem zapytania. W 1993 r. zmie-
opracowane i udostêpniane pracownikom nauki, niono Statut i nazwê na Oœrodek Dokumentacji
studentom, aktorom, re¿yserom, scenografom oraz Sztuki Tadeusza Kantora Cricoteka. Od tej pory
wszystkim pozosta³ym fascynatom awangardy te- dzia³alnoœæ ograniczono do funkcji archiwizacyj-
atralnej i malarskiej. Dzisiaj jest to jedno z dwu nych oraz wystawienniczo-muzealnych. Przydzie-
najwa¿niejszych zadañ, obok wystawienniczej, lono natomiast oœrodkowi nowe pomieszczenia.
które Cricoteka wype³nia. W innym ze swoich tek- 8 lutego 1994 roku w dawnym atelier artysty przy
stów, napisanym w 1986 roku, artysta powierza ul. Siennej 7/5 otwarto kolejn¹ przestrzeñ ekspo-
obowi¹zki kierownika Archiwum teatrolo¿ce zycyjn¹ pod nazw¹ Galeria-Pracownia Tadeusza
Annie Halczak28. Ma ona byæ stra¿niczk¹ pamiêci Kantora. W tym samym roku przejêto czêœæ pa³acu
twórczoœci Tadeusza Kantora oraz jego teatru. Krzysztofory przy ul. Szczepañskiej 2, gdzie
Dziêki przede wszystkim jej staraniom Archiwum urz¹dzono biura administracyjne oddzielaj¹c w ten
Cricoteki zachowuje nadan¹ mu przez artystê for- sposób je od Archiwum. Po nieudanej próbie rato-
mê. Jest ona redaktork¹ m.in. trzech wydanych do- wania niezale¿noœci Galerii Krzysztofory, Cricote-
tychczas informatorów, dokumentuj¹cych historiê ka przejê³a równie¿ piwnice pa³acu. Organizowane
teatru Cricot 229, katalogów dokumentuj¹cych ry- s¹ w nich przez Józefa Chrobaka wystawy poœwiê-
sunki i twórczoœæ malarsk¹ artysty30 oraz ksi¹¿ki cone cz³onkom Grupy Krakowskiej.
poœwiêconej jego ostatnim spektaklom31. Idea ¿ywego muzeum zak³ada równie¿ groma-
Przewidziana przez Tadeusza Kantora wysoka dzenie wokó³ Cricoteki œrodowiska osób zwi¹za-
pozycja Archiwum w ramach Cricoteki by³a przy- nych z Tadeuszem Kantorem. Pracownikami Cri-
czyn¹ napiêæ miêdzy t¹ jednostk¹ a dyrektorem coteki byli, lub s¹ nadal, dawni aktorzy Cricotu:
Oœrodka. Da³o ju¿ to o sobie znaæ za ¿ycia artysty. Roman Siwulak, Andrzej Kowalczyk, Bogdan
Œwiadczy Oœwiadczenie Tadeusza Kantora z dnia Renczyñski oraz akustyk Tomasz Dobrowolski.
24 stycznia 1987 roku32. W 1998 roku napiêcia te Im, obok Anny Halczak, Cricoteka zawdziêcza
przerodzi³y siê w konflikt zagra¿aj¹cy istnieniu sa- swój niepowtarzalny nastrój. W czasie obchodzo-
mej instytucji. nej ka¿dego roku rocznicy œmierci artysty w pre-
Trzydziestolecie funkcjonowania Cricoteki zentacji ¿ywych pomników bior¹ udzia³: Les³aw
mo¿na podzieliæ na dwa etapy. Pierwszy obejmuje i Wac³aw Janiccy - jako Dwaj Chasydzi z Desk¹
okres od 1979 do 1993 roku. Wtedy to instytucja Ostatniego Ratunku i Jan Ksi¹¿ek - jako Wieczny
nosi³a nazwê Oœrodka Teatru Cricot 2 Cricoteka. Wêdrowiec. Wernisa¿e organizowane w przestrze-
Oprócz zadania gromadzenia, archiwizacji i udo- niach ekspozycyjnych skupiaj¹ wielu przedstawi-
stêpniania Kantoraliów pe³ni³a równie¿ funkcjê cieli elity intelektualnej Krakowa. Doœæ wymieniæ,
biura obs³uguj¹cego dzia³alnoœæ teatru. W Archi- ¿e przy Kanoniczej 5 bywali Andrzej Wajda, Jerzy
wum mia³y miejsce spotkania artysty z publiczno- Turowicz, dr Marek Rostworowski oraz prof. Piotr
œci¹ oraz zaproszonymi goœæmi. W piwnicach przy Krakowski. Ze zbiorów Archiwum korzystaj¹ ko-
ul. Kanoniczej 5 odbywa³y siê próby spektakli, lejne ju¿ pokolenia naukowców i studentów. Sku-
28
Zob.: T. Kantor, Wstêp do biuletynu teatru Cricot 2, w: T. Kantor, Pisma, tom trzeci..., s. 324.
29
Teatr Cricot 2. Informator 1986, red. A. Halczak, Kraków 1987; Teatr Cricot 2. Informator 1987-1988, red. A. Halczak, Kraków
1989 oraz Teatr Cricot 2. Informator 1989-1990, red. A. Halczak, Kraków 2003.
30
Tadeusz Kantor. Kolekcja „A”., red. A. Halczak, Kraków 2003 oraz Tadeusz Kantor. Zbiory publiczne, red. A. Halczak, Kraków
2003.
31
A. Halczak, Teatr Tadeusza Kantora. Ostatnie spektakle, Kraków 2001.
32
T. Kantor, Oœwiadczenie, Kraków dnia 24 I 1987, [w:] Teatr Cricot 2. Informator 1989-1990..., s. 146-147.
33
A. Halczak, Przedmioty sztuki Tadeusza Kantora, w: Tadeusz Kantor. Obiekty / przedmioty. Zbiory Cricoteki, red. E. Ry¿ewska,
Kraków 2007, s. 26-28.

156 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


pione wokó³ Cricoteki miêdzynarodowe œrodowi- dzony jest program rewitalizacji tego obiektu
sko Kantorologów dzieli siê i ³¹czy w sporach i przekszta³cenia go w muzeum Tadeusza Kantora.
o znaczenie twórczoœci krakowskiego artysty dla Ponowoczesna koncepcja przebudowy dawnego
dziejów dwudziestowiecznej awangardy. Du¿ym budynku Elektrowni Podgórskiej wzbudza wiele
wydarzeniem by³a trzytomowa edycja Pism Tade- kontrowersji36. Wed³ug planów, w nowej siedzibie
usza Kantora w redakcji Krzysztofa Pleœniarowi- Cricoteki maj¹ znaleŸæ swoje miejsce: Muzeum
cza, wydanych przez Ossolineum w latach 2004- Tadeusza Kantora, centrum wystawiennicze, cen-
200534. trum teatralno-konferencyjne, oœrodek dokumenta-
cji historii teatru i sztuki wizualnej, centrum kon-
Zwraca uwagê równie¿ liczba wystaw organi-
serwacji sztuki wspó³czesnej, czytelnia, biblioteka,
zowanych w kraju i za granic¹. Nie sposób wymie-
ksiêgarnia oraz magazyn zbiorów. Ju¿ dzisiaj
niæ ich wszystkich. Zatrudniaj¹cy kilkunastu pra-
w budynku elektrowni maj¹ miejsce projekty arty-
cowników oœrodek przygotowuje w ci¹gu roku styczne oraz wystawy. Poprzez udostêpniania bu-
równie¿ kilkanaœcie wystaw w Krakowie oraz dynku elektrowni dla przedsiêwziêæ performatyw-
w wielu innych miastach Europy i œwiata. Nie- nych Barbary Bujakowskiej oraz Marcina Janusa
rzadko s¹ to wielkie, retrospektywne ekspozycje (Movement Modular Synthesis) obecny dyrektor
twórczoœci Tadeusza Kantora35. Natalia Zarzecka, otwiera Cricotekê na nowe
W ostatnich latach Cricoteka sta³a siê w³aœci- obszary aktywnoœci. W ten sposób ¿ywe muzeum
cielem budynku pierwszej elektrowni miejskiej, awangardy wchodzi w kontakt ze sztuk¹ wspó³-
mieszcz¹cej siê przy ul. Nadwiœlañskiej. Prowa- czesn¹.

34
T. Kantor, Pisma, tom pierwszy. Metamorfozy. Teksty o latach 1934-1974, red. K. Pleœniarowicz, Kraków-Wroc³aw 2005; T. Kan-
tor, Pisma, tom drugi. Teatr Œmierci. Teksty z lat 1975-1984, red. K. Pleœniarowicz, Kraków-Wroc³aw 2004; T. Kantor, Pisma,
tom trzeci. Dalej ju¿ nic... Teksty z lat 1985-1990, red. K. Pleœniarowicz, Kraków-Wroc³aw 2005.
35
Zestawienie wystaw organizowanych przez Cricotekê znajduje siê na stronie internetowej Oœrodka www.cricoteka.pl
36
Zob.: na ten temat J. Weryñska, Nowoczesny gmach przys³oni Podgórze?, w: „Gazeta Krakowska” 2009.08.19.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 157


Klaudiusz Œwiêcicki

Cricoteka, the Center for Documenting the Art of Tadeusz Kantor,


as an example of a ”living museum” of the avant-garde.

Summary

Tadeusz Kantor belonged to the most signifi- In an article written in 1990, Créateur: La
cant artists of 20-century avant-garde. He was a Nécessité de la transmission (The creator: the
multi-talented artist: film maker, screenplay writer, need to convey), Kantor defined the Cricoteka as
painter, and maker of happenings. He created the a ”living museum”. In another important text, enti-
Cricot 2 theater, one of the most fascinating per- tled ”Cricoteka”, he pointed out the most impor-
formance phenomena of the 20th century. From the tant part of the Center – namely, the archive. It is
successful premiere of Umar³a klasa (Dead class) to fulfill a dual role: as a museum and an institu-
November 15, 1975, to the success at the Fringe tion of learning. Kantor recognized the archive as
Festival in Edinburg, summer the next year, and the only guarantor of his oeuvre’s survival, as its
well beyond, his troupe traveled across countries anchor in society’s memory, and its conveyor to
and continents presenting an international audien- future generations. In that text Kantor also mentio-
ce with one performance after another: Teatru ned the functions of a museum archive. Above all
Œmierci: Wielopole, Wielopole (1980), Niech scze- it is to collect and collate the entirety of material
documentation. Another important task is to esta-
zn¹ artyœci (1985), Nigdy tu ju¿ nie powrócê oraz
blish the facts concerning the individual perfor-
(1988) – and after his death (December 8, 1990) –
mances Tadeusz Kantor staged both in Cricot 2
Dziœ s¹ moje urodziny (Today’s my birthday,
and in institutional theaters.
1991).
A further essential role is that of photographic
During work to stage Wielopole, Wielopole,
documentation and securing audio recordings and
winter of 79/80 two institutions arose: one in Kra- audiovisual materials. Cricoteka as an institution
ków and one in Florence. Their task was to serve also performs an important integrating role in the
the Cricot 2 theater and to archive materials devo- way it gathers the milieu of people associated with
ted to the work of Tadeusz Kantor and his theater. Kantor, the Cricot 2 theater, and the Kraków Gro-
They took on the name Cricoteka. The one in Flo- up.
rence ceased to exist after a few years because of Tadeusz Kantor also foresaw for Cricoteka
changes in local government and the new authori- a teaching and scholarly role. The collections ga-
ties’ refusal to finance the center on Via Santa Ma- thered in the archive are to be catalogued, elabora-
ria. The one in Kraków, however, has operated for ted, and made available to scholars, university stu-
30 years now. Until 1993 the institution operated dents, actors, directors, screenplay writers, and all
under the name “Oœrodek Teatru Cricot 2”: ever other people fascinated with avant-garde theater
since an amendment to the statute, however, it has and painting. Today that is one of the two most im-
operated as Cricoteka, the Center for Documenting portant tasks (beside exhibitions) that Cricoteka
the Art of Tadeusz Kantor. performs.

158 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


El¿bieta Firlet, Dominik Lulewicz, Bartosz Ogórek, Piotr Opaliñski, £ukasz Walas
Muzeum Historyczne Miasta Krakowa

„Rynek podziemny” – program ekspozycyjny nowego muzeum w Krakowie

W podziemiach Rynku G³ównego w Krako- dzone wówczas prace wykopaliskowe wynika³y


wie trwa od lipca 2009 roku budowa podziemnego bezpoœrednio z projektu przebudowy zniszczonej
Muzeum1. Inwestycja realizowana jest w ramach nawierzchni Rynku3. Efektem szerokop³aszczy-
projektu „Œladem europejskiej to¿samoœci Krako- znowych badañ archeologicznych by³o powstanie
wa – Szlak turystyczny po podziemiach Rynku podziemnych kubatur, nakrytych ¿elbetonow¹
G³ównego”. Projekt ten dotyczy urz¹dzenia pod p³yt¹. Ods³oniête cenne zabytki in situ wymaga³y
nawierzchni¹ krakowskiego Rynku trasy tury- szybkiej reakcji na ewentualne zagro¿enia, zwi¹-
stycznej, która obejmie rezerwat archeologicz- zane z problemami budowlanymi i konserwator-
no-architektoniczny, wystawy muzealne oraz po- skimi, a dotycz¹ce ochrony, zachowania, utrzyma-
kazy filmowe i prezentacje multimedialne. Rów- nia i zaplanowania u¿ytkowania pozyskanych
nolegle do prac budowlanych trwa obecnie (gru- wnêtrz. St¹d te¿ wynikn¹³ cel przeznaczenia pod-
dzieñ 2009) przetarg na wykonanie czêœci ekspo- ziemi na urz¹dzenie w nich trasy turystycznej, to
zycyjnej rezerwatu. Beneficjentem projektu jest jest swoistego „Muzeum Miejsca”, którego funk-
Miasto Kraków, inwestorem Zarz¹d Infrastruktury cja gwarantuje pe³n¹ ochronê zabytków archeolo-
Komunalnej i Transportu w Krakowie. Autorem gicznych i równoczeœnie prezentacjê bogatej
scenariusza i koncepcji urz¹dzenia wystawy sta³ej przesz³oœci krakowskiego Rynku. Czêœæ trasy tu-
w podziemiach Rynku oraz jej aran¿acji plastycz- rystycznej prowadziæ bêdzie przez pó³nocno-
nej jest Muzeum Historyczne Miasta Krakowa2. wschodni odcinek piwnic Sukiennic (ryc. 1).
Projekt „Œladem europejskiej to¿samoœci Kra- Wielkie walory edukacyjne realizowanej trasy
kowa – Szlak turystyczny po podziemiach Rynku turystycznej wynikaj¹ przede wszystkim z nieoce-
G³ównego” realizowany jest w ramach unijnego nionej wartoœci historycznej i kulturotwórczej tego
programu pomocowego - Program Operacyjny miejsca. Nowe muzeum powstanie w miejscu ide-
Innowacyjna Gospodarka 2007 – 2013, dzia³ania alnym – w centrum ponad 750-tysiêcznego miasta.
6.4 Inwestycje w produkty turystyczne o znacze- Lokalizacja ta posiada szereg mocnych atutów,
niu ponadregionalnym. Finanse na jego realizacjê które przyczyni¹ siê do wypromowania „Rynku
przyzna³ Europejski Fundusz Rozwoju Regional- podziemnego”. Nasycona zabytkami przestrzeñ
nego. publiczna zostanie wzbogacona o nowy znacz¹cy
Uzyskane na cele nowej trasy turystycznej po- obiekt turystyczny.
mieszczenia w pó³nocno-wschodniej czêœci placu Najwy¿sz¹ rangê historyczno-kulturow¹ tego
rynkowego powsta³y w latach 2005-2007. Prowa- fragmentu miasta potwierdzaj¹ wpisy do rejestru
1
Prace budowlane realizuje konsorcjum firm: Przedsiêbiorstwo Rewaloryzacji Zabytków Kraków S.A., Firma Budowlana Wielo-
bran¿owa „Byczbud” Aleksander Byczek, Zistechnika Spó³ka z o. o., Firma budowlana Jacek Kasperczyk, Konserwacja i Re-
konstrukcja Detali Architektonicznych W³odzimierz Drabczyñski; prace konserwatorskie wykonuje firma „Sima-Art” Pracow-
nia Konserwacji Dzie³ Sztuki Sp. z o.o. Projekt budowlany przygotowa³o Studio Architektoniczne – prof. arch. Andrzej
Kad³uczka.
2
Autorami „Koncepcji funkcjonalno-przestrzennej ekspozycji dla trasy turystycznej w podziemiach Rynku G³ównego w Krako-
wie” s¹: El¿bieta Firlet, Dominik Lulewicz, Marta Marek, Bartosz Ogórek, Piotr Opaliñski, £ukasz Walas, Bart³omiej Woch.
3
W roku 2003 zapad³a decyzja o modernizacji i przebudowie mocno zniszczonej nawierzchni ca³ego Rynku. Prace budowlane po-
przedzi³y badania archeologiczne. W czêœci zachodniej Rynku wykopaliska prowadzono w 2004 roku pod kierunkiem Emila Za-
itza, przy wspó³pracy Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagielloñskiego. Ods³oniêto tu miêdzy innymi relikty wyburzonych
budowli Ratusza (XIV-XVI wiek) i drewnianych kramów z pocz¹tku XIV wieku. Po przebadaniu teren wykopalisk zasypano
i po³o¿ono now¹ nawierzchniê. Czêœæ wschodni¹ placu przykryto now¹ posadzk¹ w 2006 roku. Prace poprzedzi³y sonda¿owe ba-
dania archeologiczne prowadzone w 2003 roku przez E. Zaitza i w latach 2005-2007 szerokop³aszczyznowe wykopaliska Pra-
cowni Archeologiczno-Architektonicznej „Niegoda”. Zob. szerzej: Zaitz 2004, s. 263-296; Buœko 2006, s. 67-70. Nie wszystkie
ods³oniête przez archeologów budowle bêd¹ prezentowane w rezerwacie. Po przebadaniu zosta³y zasypane mury przyziemia bu-
dynku Ma³ej Wagi i wschodni rz¹d budynków Kramów Bogatych.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 159


Trasa zwiedzania prowadzi przez
wnêtrza ekspozycyjne pozyskane
w trakcie prac archeologicznych oraz
pó³nocno-wschodni ci¹g piwnic Su-
kiennic, zajmuj¹c jedn¹ kondygnacjê,
poziom -1. Zaplecze biurowe, socjalne,
us³ugowe, techniczne, gospodarcze
obs³uguj¹ce ekspozycje znajduj¹ siê na
poziomie -2, -1, 0, +1, w sumie na czte-
rech kondygnacjach, w tym dwie naj-
wy¿sze zajmuj¹ pomieszczenia w gma-
chu Sukiennic. Powierzchnia samej tra-
sy turystycznej to jest rezerwatu wraz
z ekspozycjami muzealnymi wynosi
Ryc. 1. Wykopaliska archeologiczne na Rynku G³ównym w Krakowie. Fot. P. prawie 3000 metrów kwadratowych.
Guzik, 2005 r. W celu przygotowania merytorycz-
nie bogatej, a jednoczeœnie przejrzystej
zabytków i akty o charakterze intencjonalnym. Ry- w odbiorze oferty ekspozycyjnej przygotowanie
nek krakowski jest wybitnym wnêtrzem urbani- koncepcyjne wystawy ujêto w nastêpuj¹ce czêœci:
stycznym, kszta³towanym przez osiem stuleci. 1. Czêœæ I. Rezerwat archeologiczno-architekto-
Wartoœæ uk³adu planistycznego œredniowiecznego niczny w podziemiach Rynku G³ównego
Krakowa z rynkowym placem zosta³a doceniona w Krakowie
przez konserwatora Bogdana Tretera: decyzj¹ z 22 2. Czêœæ II. Rekonstrukcje wirtualne i fizyczne
maja 1933 roku wpisa³ do rejestru zabytków „roz- historycznej przestrzeni architektoniczno –
planowanie dzielnicy I-szej, Œródmieœcia, na urbanistycznej Rynku krakowskiego
ca³ym obszarze okreœlonym granic¹ zewnêtrzn¹ 3. Czêœæ III. Handel Krakowa w XIII – XVIII
Plant”. W uzasadnieniu o uznanie Œródmieœcia wieku
(I Dzielnicy) za zabytek poda³ motywacjê: „roz- 4. Czêœæ IV. „Forum Polonorum” – Rynek kra-
planowanie z r. 1257 tworzy rdzeñ starego Miasta, kowski w dziejach narodu polskiego.
zachowane do dziœ wraz ze sposobem jego zabu- Teren przysz³ego rezerwatu archeologicz-
dowania, typowe dla œredniowiecznych miast pol- no-architektonicznego zosta³ podzielony na 23
skich, a dochowane w Krakowie w formie naj- strefy – segmenty ekspozycyjne. Podstawowym
czystszej, najbogatszej i naj¿ywotniejszej” (Gaczo³ kryterium podzia³u by³y odkryte budowle in situ,
2009, s. 78). Nieco wczeœniej, 12 marca 1931 roku, które tworz¹ tkankê rezerwatu i okreœlaj¹ pola te-
wpisano do rejestru zabytków Sukiennice, których matyczne wydzielonych stref (ryc. 2).
czêœæ piwnic wejdzie w obrêb tra-
sy turystycznej. W 1978 roku Ko-
mitet Dziedzictwa Œwiatowego
UNESCO wpisa³ zespó³ architek-
toniczno-urbanistyczny starego
Krakowa (Stare Miasto w obrêbie
Plant wraz ze Wzgórzem Wawel-
skim oraz Kazimierzem i Strado-
miem) na pierwsz¹ listê Œwiato-
wego Dziedzictwa Kulturowego
i Przyrodniczego. „Kraków – his-
toryczny zespó³ miasta” zosta³ za-
rz¹dzeniem z 8 wrzeœnia 1994
roku Prezydenta Rzeczypospolitej
Polskiej uznany za pomnik histo-
rii (Gaczo³ 2009, s. 191). Zespó³
zabytkowy obj¹³ m.in. Stare Mia-
sto, Wawel, Stradom, Kazimierz, Ryc. 2. Wizualizacja perspektywiczna ekspozycji w podziemiach Rynku. Opracowa³
czêœæ Podgórza. B. Woch.

160 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Kolejno, zaczynaj¹c od wejœcia na ekspozycjê
s¹ to:
Strefa 1. - zwana Stref¹ wejœcia
Strefa 2. - Pocz¹tek trasy
Strefa 3. - Na szlaku handlowym
Strefa 4. - Fundamenty Sukiennic -
pod Arkad¹
Strefa 5. - Cmentarz wczesnoœredniowieczny
Strefa 6. - Wêze³ drogowy
Strefa 7. - Warsztaty rzemieœlnicze
Strefa 8. - Osada przedlokacyjna
Strefa 9. - Wodoci¹gi i kanalizacja Ryc. 3. Rezerwat w budowie, czêœæ pó³nocna. Fot. B. Woch,
w dawnym Krakowie listopad 2009 r.
Strefa 10. - Stanowiska interaktywne –
2/ mury piwnic Sukiennic (po zbiciu tynków i be-
wirtualne rekonstrukcje tonowych posadzek) oraz fundament pó³nocnej
Strefa 11. - Sala projekcyjna dla dzieci arkady tej budowli
Strefa 12. - Forum multimedialne 3/ zabytki ruchome, pozyskane z badañ archeolo-
Strefa 13. - Ekspozycja kana³u wodnego gicznych na Rynku i z okolicy
Strefa 14. - Prezentery tematyczne 4/ rekonstrukcje fizyczne: fragmentu cmentarzy-
Strefa 15. - Sala edukacyjna ska, chaty, warsztatów rzemieœlniczych, sk³a-
Strefa 16. - Ulica miêdzykramna dów kupieckich, wyposa¿enia kramów handlo-
Strefa 17. - Handel i rzemios³a w Kramach wych (towary, umeblowanie, narzêdzia pracy),
Bogatych (cz. 1) sceny przyjazdu bogatego kupca w dzieñ targo-
Strefa 18. - Handel i rzemios³a w Kramach wy i inne
Bogatych (cz. 2) 5/ repliki i kopie, np. wyposa¿enia grobowego,
Strefa 19. - Przed Wielk¹ Wag¹ zbroi rycerskiej, tarcz herbowych, rur wodo-
Strefa 20. - Wielka Waga ci¹gowych
Strefa 21. - W „krzy¿u handlowym” – 6/ rekonstrukcje cyfrowe 3D: filmy (animacje
Kramy Boles³awowe i Bogate komputerowe), widoki historycznej zabudowy
Strefa 22. - W Krzy¿u Sukiennic Rynku i poszczególnych budowli, sceny oko-
Strefa 23. - Piwnice Sukiennic – licznoœciowe (handel w Wielkiej Wadze, wyty-
tzw. kapsu³y czasu czanie lokacyjnego Rynku)
Wydzielona strefa 24. (na poziomie -1) zaj- 7/ filmy fabularyzowane w tzw. „kapsu³ach czasu”
muj¹ca pó³nocno-zachodni¹ czêœæ piwnic Sukien- 8/ modele postaci w ubiorach historycznych (ma-
nic mieœci zaplecze do obs³ugi zwiedzaj¹cych nekiny), np. kupców i rzemieœlników.
i trasy turystycznej. Ekspozycji bêd¹ towarzyszyæ efekty akustycz-
Dla ka¿dej strefy opracowano program ekspo- ne imituj¹ce np. gwar handlowy na Rynku, skrzy-
zycyjny, uwzglêdniaj¹c jej walory historycz- pienie wagi, turkot wozów za³adowanych towara-
no-kulturowe, kompozycyjne, architektoniczno-es- mi, odg³osy pracy w warsztatach rzemieœlniczych.
Du¿¹ rolê odegra oœwietlenie które zbuduje zna-
tetyczne, funkcjonalno-komunikacyjne na trasie
cz¹c¹ czêœæ scenografii rezerwatu. Niezwykle wa-
zwiedzania (ryc. 3). Du¿a przestrzeñ w pó³noc-
¿ne jest wyposa¿enie wystawiennicze (podœwietla-
no-wschodniej czêœci rezerwatu (po wyeksploro- ne gabloty i prezentery), elementy zabudowy
wanym cmentarzysku) pozbawiona jest zabytków wnêtrz, siedziska, meble. Wszystkie teksty infor-
archeologicznych. Znajd¹ siê tu m.in. stanowiska macyjne, podpisy pod obiektami, opisy na prezen-
interaktywne, miejsca projekcji filmów (animacji terach, narracja filmów, kierunkowskazy i ozna-
komputerowych) w tak zwanym Forum multime- czenia bêd¹ te¿ sporz¹dzone w wersji angielskiej.
dialnym i plansze tematyczne. W programie przestrzennym ekspozycji znaj-
Obiektami ekspozycyjnymi w strefach bêd¹: dzie siê miejsce na lekcje szkolne (w Sali eduka-
1/ zabytki archeologiczne (in situ) - relikty murów cyjnej czy np. przed map¹ interaktywn¹), na ak-
budowli, ulic brukowanych z odcinkami drew- tywn¹ naukê, rekreacjê (ma³e kino w „Kapsu³ach
nianych krawê¿ników, podwaliny chat, œwiadki czasu”) i odpoczynek (siedziska). Przewidywane
ziemne s¹ udogodnienia dla osób niepe³nosprawnych, np.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 161


odpowiednio przystosowane stanowiska interak- mury z reliktami okienek, pozosta³oœci portali
tywne. Dostosowanie rozwi¹zañ technicznych wejœciowych i wnêtrza wy³o¿one posadzk¹ ce-
i przestrzennych do wieku widza umo¿liwi kom- glan¹, p³ytkami ceramicznymi, kamiennym
fortowy i bezpieczny odbiór programu ekspozy- brukiem. Do ekspozycji zachowano te¿ frag-
cyjnego. Zwiedzanie bêdzie odbywaæ siê na ró¿- menty murów magistralnych traktu wschodnie-
nych poziomach szczegó³owoœci. Obok g³ównej go.
osi narracji, któr¹ tworz¹ obiekty rezerwa-
towe, bêdzie mo¿na wytyczyæ szereg te-
matycznych „œcie¿ek zwiedzania”.

Rezerwat archeologiczno-architekto-
niczny w podziemiach Rynku G³ównego
w Krakowie
W rezerwacie zostan¹ zaprezentowa-
ne in situ relikty nastêpuj¹cych obiektów:
1/ osada przedlokacyjna (XII – 1. po³owa
XIII w.); s¹ to podwaliny (z drewna dê-
bowego) kilku budynków zrêbowych,
wskazuj¹ce na istnienie w tej czêœci Ryc. 5. Rekonstrukcja cyfrowa œródrynkowej budowli handlowej (II faza)
z prze³omu XIII/XIV w. Opracowanie graficzne P. Opaliñski, konsultacje
Rynku zwartej osady o regularnym roz- W. G³owa.
planowaniu; chaty zniszczy³ po¿ar spo-
wodowany zapewne najazdem Mongo³ów 4/ budynek Wielkiej Wagi – eksponowane bêdzie
w 1241 r., o czym œwiadcz¹ specyficzne groty XIV-wieczne przyziemie z fragmentami bruko-
strza³ znalezione w jej poziomach osadniczych wanej hali, topnia metali i pomieszczenia skle-
i œlady spalenizny (Buœko, S³awiñski 2006). pione w XVI wieku.
2/ Kramy Boles³awowe – wzniesione w 2. po³owie 5/ fragmenty brukowanych ulic (XIV wieku),
XIII w. najstarsze murowane obiekty handlowe szerokich od 5 do 7,5 m, obramowanych drew-
na krakowskim Rynku, fundowane przez ksiê- nianymi krawê¿nikami.
cia Boles³awa Wstydliwego po lokacji Krako-
wa w 1257 roku; s¹ to znaczne fragmenty piw-
nic kilku budowli z czêœciowo zachowanymi
wewn¹trz wylewkami wapiennymi i glinianymi
klepiskami oraz wnêkami – almariami w mu-
rach magistralnych (Buœko, G³owa 2007).

Ryc. 6. Brukowana nawierzchnia drogi z 1 po³owy XIV w.


w czêœci pó³nocnej rezerwatu. Fot. M. Banaœ, 2008 r.

6/ fragment drewnianej nawierzchni drogi z koñ-


ca XIII wieku.
Na terenie rezerwatu zachowane zosta³y
Ryc. 4. Relikty budowli handlowych: z XIII w.- faza I (u do³u) œwiadki ziemne przylegaj¹ce do œciany pó³nocnej
i Kramów Bogatych (u góry). Fot. P. Guzik, 2007 r. Sukiennic i usytuowane poœrodku tej budowli,
w tak zwanym „krzy¿u”. Kolejne bloki nawar-
3/ Kramy Bogate - powsta³y w 2. po³owie XIV stwieñ pozostawiono przy murach Kramów Boga-
wieku, w miejsce Kramów Boles³awowych. tych, przy Kramach Boles³awowych i w rejonie
W rezerwacie eksponowany bêdzie zachodni Wagi Wielkiej. W czêœci pó³nocnej rezerwatu eks-
rz¹d piwnic Kramów Bogatych - kamienne ponowane bêd¹ przekroje nawarstwieñ na wolno

162 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


stoj¹cych œwiadkach ziemnych, z zachowanymi interaktywnej prezentowany bêdzie temat „Handel
w stropie fragmentami brukowanych ulic. Straty- miêdzynarodowy Krakowa XIV-XVII w.” Na
grafia zachowanych nawarstwieñ obejmuje okres „zrekonstruowanej” drodze prowadz¹cej do Kra-
od XI do XIX wieku. Jeden z eksponowanych pro- mów Boles³awowych zostanie zaaran¿owana sce-
fili zostanie interaktywnie rozczytany – program na „handlowa” z 1. po³owy XIV wieku (modele
steruj¹cy umo¿liwi wybór na ekranie monitora wozów, postaci kupców, towary handlowe).
wskazanej warstwy kulturowej. Nad reliktami chat osady bêdzie prezentowa-
Realizowany rezerwat zostanie po³¹czony ny film (animacja komputerowa) odtwarzaj¹cy
z podziemiami (piwnicami) pó³nocno-wschodniej przemiany miejsca zajêtego przez lokacyjny Ry-
czêœci obecnego budynku Sukiennic. Tu bêd¹ wy- nek, w okresie od 20.000 lat temu do lokacji Kra-
eksponowane kamienne i kamienno-ceglane fun- kowa. W pobli¿u stanie zrekonstruowana zrêbowa
damenty tej budowli z XIV i XVI wieku, a pod chata w skali 1:1 oraz XIII-wieczna kuŸnia i war-
szklanymi k³adkami kamienne relikty Kramów sztat rogownika. Odtworzony zostanie fragment
Boles³awowych. XVI-wiecznego systemu wodoci¹gowego Krako-
Odkryto tak¿e pozosta³oœci œredniowiecznego wa z rz¹piem i rurami wodoci¹gowymi (w skali
systemu kanalizacyjnego. Fragmenty kana³u drew- 1:1) oraz makietami budynku rurmusa wraz z me-
nianego zachowa³y siê na podwalinach chat, w na- chanizmem jego funkcjonowania.
wierzchni brukowanej drogi oraz w jednej z piw- Przedstawione zostan¹ na prezenterach wyniki
nic Kramów Bogatych, w formie profilowanych badañ naukowych z dziedziny antropologii, den-
przebiæ muru. drochronologii, archeozoologii, archeobotaniki,
W rezerwacie przewiduje siê wykonanie „re- geologi, fizyki i chemii, wynikaj¹ce z analizy po-
konstrukcji”, nie ingeruj¹cych w zabytkow¹ sub- zyskanej „substancji archeologicznej” z historycz-
stancjê reliktów in situ. W za³o¿eniu maj¹ one ob- nych nawarstwieñ Rynku.
jaœniæ sposoby wykorzystywania te-
renu i funkcje u¿ytkowe placu ryn-
kowego w okresie œredniowiecza.
W czêœci pó³nocnej zostan¹ zrekon-
struowane fragmenty wielkiego
cmentarza szkieletowego z XI wie-
ku. Rozleg³a nekropolia stanowi
najstarszy, pierwszy horyzont kultu-
rowy na póŸniejszym placu rynko-
wym; odkryto i przebadano ponad
160 grobów. Cmentarzysko wyeks-
plorowano ca³kowicie, jedynie poje-
dyncze przekroje jam grobowych Ryc. 7. Rekonstrukcja cyfrowa zabudowy wschodniej pierzei Rynku, pocz¹tek
widoczne s¹ w profilach œwiadków XIV w.
ziemnych.
Przy rekonstrukcji fragmentu cmentarzyska Zabytki in situ, ich funkcje w przestrzeni his-
bêdzie wykorzystane naturalne pod³o¿e - jedno- torycznego Krakowa bêd¹ uczytelnione poprzez
rodny piasek calcowy, gdzie zostan¹ uformowane makiety fizyczne ka¿dej budowli, zachowanej jako
mogi³y. W kilku z nich umieœci siê szkielety i wy- relikt archeologiczny w rezerwacie. Projekcje fil-
posa¿enie grobowe. W posadzce rezerwatu bêd¹ mów (animacji komputerowych) na stanowiskach
zaznaczone obrysem miejsca kilkunastu grobów, interaktywnych w obrêbie Forum multimedialnego
zgodnie z ich pierwotnym po³o¿eniem. W tej stre- i w innych czêœciach rezerwatu wprowadz¹ w te-
fie projekcja filmu (animacji komputerowej) mat historyczno – urbanistycznych zmian krakow-
„¯a³obnicy” przybli¿y realia wczesnoœrednio- skiego Rynku. Podœwietlane prezentery czyli tabli-
wiecznego obrz¹dku pogrzebowego. ce informacyjne z tekstem objaœniaj¹cym, plana-
Przerwany bieg traktów komunikacyjnych mi, fotografiami dokumentacyjnymi, rekonstruk-
w czêœci pó³nocnej rezerwatu uzupe³ni¹ „rekon- cjami cyfrowymi przybli¿¹ zwiedzaj¹cym przekaz
zawarty w materiale ekspozycyjnym.
strukcje” (rekompozycja) dróg brukowanych wraz
z krawê¿nikami na wzór zachowanych orygina³ów.
Odtworzony zostanie XIV-wieczny drewniany mo-
stek w linii brukowanej drogi. W pobli¿u na mapie

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 163


Rekonstrukcje wirtualne i fizyczne historycznej Sukiennice, Kramy Bogate, Ma³a Waga, Wiel-
przestrzeni architektoniczno-urbanistycznej ka Waga, Smatruz, kramy i ³awy drewniane,
Rynku krakowskiego 4/ budowli mieszkalnych: pierwsze domy drewnia-
ne, kamienice mieszczañskie wraz z zabudow¹
Zespó³ grafików komputerowych Muzeum
dzia³ek w³asnoœciowych oraz wytyczonymi
Historycznego Miasta Krakowa oraz kilkunastu
pierwszymi kwarta³ami lokacyjnymi po 1257
konsultantów naukowych od 2005 roku prowadzi
roku; przedstawiona zostanie ewolucja zabudo-
prace nad cyfrow¹ rekonstrukcj¹ dawnej architek-
wy i póŸniejsze podzia³y w³asnoœciowe kamie-
tonicznej tkanki Krakowa. W pierwszej fazie prac
nic i parcel,
zwi¹zanej z obchodami 750-lecia Wielkiej Loka-
5/ dróg, kana³ów wodnych, studni, rz¹pi i innych
cji, skupiono siê na trójwymiarowej rekonstrukcji
obiektów infrastruktury komunikacyjnej i tech-
aglomeracji krakowskiej z po³owy XVII wieku.
nicznej.
Efekty tej pracy da³y podstawê do dalszych badañ
Powy¿sze rekonstrukcje cyfrowe poszcze-
i rekonstrukcji jeszcze wczeœniejszych etapów
gólnych obiektów architektonicznych zostan¹ za-
ewolucji zabudowy i infrastruktury Krakowa.
prezentowane w pó³nocno-wschodniej
czêœci ekspozycji w tak zwanym Forum
Multimedialnym, na dziesiêciu stanowi-
skach multimedialnych. Stanowiska wy-
posa¿one zostan¹ w interaktywne ekrany
dotykowe zapewniaj¹ce zwiedzaj¹cemu
efektywny dostêp do szerokiego spek-
trum informacji o wybranym obiekcie ar-
chitektonicznym: od opisu tekstowego
poprzez ikonografiê historyczn¹ po cy-
frowe rekonstrukcje oraz sekwencje ani-
macyjne wzbogacaj¹ce przekazywany
zasób wiedzy.
Ryc. 8. Rekonstrukcja cyfrowa Rynku krakowskiego, 2 po³owa XV w. Opra-
Dzie³em syntetyzuj¹cym omawiane
cowanie graficzne: P. Opaliñski, M. Kowalski, M. Rudek, M. Kobiela; kon-
sultacje naukowe: dr in¿. arch. M. £ukacz, prof. dr hab. T. Wêc³awowicz, zagadnienia bêdzie film krótkometra¿o-
S. S³awiñski, A. Sudacka, W. Komorowski, dr C. Buœko, W. G³owa. wy, wykonany w technice animacji kom-
Etap drugi prac skoncentrowany na zagadnie-
niu przemian urbanistycznych Rynku Krakowskie-
go rozpocz¹³ siê w 2008 roku. Obecne prace s¹
œciœle zwi¹zane z realizacj¹ ekspozycji „Rynek
Podziemny”. Przewidujemy wykonanie kompute-
rowych rekonstrukcji wiêkszoœci nieistniej¹cych
lub przebudowanych w póŸniejszym okresie obie-
któw architektonicznych oraz kreacjê powi¹za-
nych tematycznie animacji komputerowych. Ostat-
nie badania archeologiczne przeprowadzone pod
p³yt¹ Rynku G³ównego wydatnie poszerzy³y zasób
wiedzy o budowlach czasu œredniowiecza, st¹d
najwiêcej uwagi poœwiêcono odtworzeniu tej
w³aœnie epoki.
Zaplanowano wykonanie rekonstrukcji 3D na-
stêpuj¹cych obiektów rynkowych:
1/ budowli sakralnych: koœció³ œw. Wojciecha
i koœció³ Mariacki wraz z cmentarzami,
2/ budynków administracji i s¹downictwa: ratusz,
Dom Notariusza, odwachy, Dom Komisji
Porz¹dkowej Cywilno-Wojskowej Wojewódz-
twa Krakowskiego,
3/ budowli handlowych: Kramy Boles³awowe
(najstarsza œródrynkowa zabudowa handlowa), Ryc. 9. Kramy Bogate. Fot. B. Woch, listopad 2009 r.

164 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


ku, aby na koniec przejϾ w XX-wieczny, obecny
wymiar wspó³czesnego placu rynkowego.
Odrêbn¹ kreacj¹ bêdzie film w konwencji im-
presji artystycznej „Rzeka Czasu” prezentowany
na wschodniej œcianie przestrzeni Forum Multime-
dialnego. Przep³ywaj¹ce przez pas modularnych
ekranów obrazy przywo³aj¹ minion¹ architekturê
centrum Starego Miasta. Niczym ³odzie na wez-
branej rzece przep³ywaæ bêd¹ „przez miniony
czas” ulotne slajdy zamierzch³ej przesz³oœci. Tak
niekonwencjonalnie potraktowana prezentacja
stworzy niebanaln¹ atmosferê miejsca nasyconego
Ryc. 10. Pó³nocny naro¿nik Kramów Bogatych z wyprofilowa- historycznym duchem dawnej stolicy Polski.
nym otworem na kana³ wodny i profil ulicy miêdzykramnej.
W po³udniowo-wschodnim naro¿niku Forum
Fot. B. Woch, 2009 r.
przewidziano kameraln¹ przestrzeñ dla najm³od-
puterowej ³¹cz¹cej walor edukacyjny z wielkim szych zwiedzaj¹cych. Wyœwietlany tu film bêdzie
widowiskiem filmowym. Tematem bêdzie historia w sposób atrakcyjny dla m³odego odbiorcy ukazy-
przemian ca³ego zespo³u urbanistycznego Rynku wa³ zagadnienia przedstawione na ekspozycji.
krakowskiego od wielkiej lokacji w 1257 roku po Trójka animowanych bohaterów poprzez swoje
czasy wspó³czesne. Na wielkoformatowym pano- perypetie i wêdrówkê w czasie przeka¿e dzieciom
ramicznym ekranie w centralnej strefie Forum wiele ciekawych informacji zwi¹zanych z legenda-
Multimedialnego zobaczymy na zgliszczach daw- mi i przesz³oœci¹ grodu krakowskiego.
nej osady wytyczenie siatki lokacyjnej nowego Swoistym dope³nieniem obrazów wyœwietla-
miasta oraz budowê pierwszych wie¿ mieszkal- nych na ekranach projekcyjnych bêdzie 17 makiet
nych poœród drewnianej zabudowy, budowê fizycznych umieszczonych na ca³ym obszarze eks-
pierwszych kamienic i œródrynkowych kramów pozycji. Dziêki nim zwiedzaj¹cy ³atwiej rozczyta
murowanych oraz ³aw drewnianych pod koniec uk³ad i pierwotne przeznaczenie reliktów architek-
wieku XIII. Nastêpnie ukazany zostanie Rynek go- tury drewnianej i murowanej wystêpuj¹cej na tra-
tycki w 2. po³owie XV wieku, pe³en ruchu i gwaru sie zwiedzania.
przekupniów, dalej Rynek XVI-wieczny z okaza³¹ Wybrano do realizacji siedemnaœcie obiektów
bry³¹ renesansowych Sukiennic i wreszcie Rynek o zró¿nicowanej chronologii:
XVII-wieczny tu¿ przed katastrof¹ wywo³an¹ 1/ Sukiennice wraz z Kramami Bogatymi, koniec
szwedzkim najazdem. Widz ponadto bêdzie mia³ XIV w.,
okazjê zapoznaæ siê z architektur¹ Rynku z koñca 2/ Sukiennice wraz z Kramami Bogatymi i jatka-
XVIII wieku, przeœledziæ tzw. porz¹dki przepro- mi szewskimi, koniec XVI w.,
wadzone za administracji austriackiej w XIX wie- 3/ koœció³ œw. Wojciecha z prze³omu XI/XII w.,
4/ bazylika Mariacka z ok. 1360 r.,
5/ zespó³ zabudowañ Rurmusa wraz z s¹sia-
duj¹cymi basztami i murami miejskimi
w po³owie XVII w.,
6/ model techniczny mechanizmu Rurmusa –
XVI w.,
7/ krakowski rynek gotycki w po³. XV w.,
8/ krakowski rynek z koñca XVIII w.,
9/ kamienica krakowska z XV w.,
10/ zabudowa dzia³ki mieszkalnej na pocz¹tku
XIV w.,
11/ budynek ratusza I, koniec XIV w.,
12/ budynek ratusza II, 1. æw. XVI w.,
13/ Kramy Boles³awowe, 2. po³owa XIII w.,
14/ Kramy Bogate w przekroju, koniec XV w.,
Ryc. 11. Targ o³owny i budynek Wagi Wielkiej, 2 po³owa XV
15/ Wielka Waga, po³owa XV w.,
w. Opracowa³ graficznie P. Opaliñski, konsultacje S. S³awiñ- 16/ Wielka Waga, koniec XIII w.,
ski. 17/ kramy drewniane, koniec XIV w.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 165


Teofila Pi¹tkowskiego, Micha³a Stachowicza,
Teodora Baltazara Stachowicza czy Franciszka
Stroobanta). Kramy Bogate, znane pod t¹ nazw¹
od XV wieku (Institiae Opulentae) (Sudacka 2008,
s. 88) s³u¿y³y sprzeda¿y towarów luksusowych
i by³y drugim obok Sukiennic za³o¿eniem przezna-
czonym stricte dla dzia³alnoœci kupieckiej. Wielka
Waga (Pensa Maior) (Sudacka 2008, s. 91), bu-
dowla wymieniona po raz pierwszy w Ÿród³ach
w 1302 roku, stopniowo rozbudowywana i obudo-
wywana obiektami pomocniczymi i handlowymi
(topnie, kramy ¿elazne), przeznaczona by³a do wa-
Ryc. 12. Ods³oniête w¹tki murów w jednej z piwnic Sukiennic,
XVI w. Fot. B. Woch, listopad 2009 r. ¿enia cennych kruszców i towarów ciê¿kich do-
puszczonych do obrotu handlowego w Krakowie.
Technologia cyfrowa wykorzystana zostanie Organizacja wnêtrza muzealnego w obrêbie
równie¿ w pokazach edukacyjnych, a tak¿e przy- wyeksplorowanej archeologicznie przestrzeni jest
datna w rozczytaniu nawarstwieñ œwiadków ziem- okazj¹ do wykorzystania dobrze zachowanych
nych i powi¹zaniu ich z wybranym kontekstem przyziemi Kramów Bogatych i Wagi. Temat tej
historycznym. Aby osi¹gn¹æ zamierzony efekt czêœci ekspozycji dotycz¹cy handlu i rzemios³a
specjalna powierzchnia transparentna z œwietlnym powi¹zany jest z œciœle z przeznaczeniem dla któ-
wskaŸnikiem warstw bêdzie zsynchronizowana rego te obiekty powsta³y. Rynek Krakowski od
z adekwatnym opisem wyœwietlanym na monito- pocz¹tku swego istnienia pe³ni³ funkcjê g³ównego
rze LCD. Omówione powy¿ej prezentacje cyfrowe handlowego placu miasta, chocia¿ tradycje han-
bêd¹ wykorzystywaæ najnowsze osi¹gniêcia tech- dlowe nadwiœlañskiego grodu siêgaj¹ czasów
niki przekazu multimedialnego. znacznie odleglejszych ni¿ Wielka Lokacja
w 1257 roku. Najstarszym œladem dalekosiê¿nej
Czêœæ III Handel Krakowa w XIII-XVIII wieku wymiany towarowej jest znalezisko IX-wiecznego
Pierwsze badania archeologiczne Rynku „skarbu Wiœlan” czyli licz¹cego ponad 4 tys. sztuk
G³ównego w Krakowie przeprowadzono na prze- depozytu p³acide³ siekieropodobnych (Zaitz 1990,
³omie lat 50. i 60. XX wieku (Gabriel Leñczyk s. 142-178). Czasowy zasiêg ekspozycji ma
i Kazimierz Radwañski). Nastêpne prace prowa- w za³o¿eniu siêgaæ tego w³aœnie wycinka dziejów,
dzono w zwi¹zku z remontem Sukiennic (lata 70., a wspomniane p³acid³a bêd¹ (co prawda nie w ta-
Teofil Dêbowski), a po d³ugiej przerwie kolejne kiej iloœci) jednym z eksponatów ilustruj¹cych naj-
badania w latach 2003-2004 (Ma³a Waga oraz za- starsz¹ fazê kontaktów handlowych Krakowa5.
chodnia strona Rynku) przeprowadzi³ Emil Zaitz. Wzrostowi znaczenia handlu i powiêkszenie zasiê-
W latach 2005–2007 prowadzono prace pod p³yt¹ gu kontaktów handlowych w okresie œredniowie-
wschodniej czêœci Rynku (Cezary Buœko z ze- cza i czasach nowo¿ytnych (do po³. XVII w.)
spo³em)4. Ostatnie badania doprowadzi³y do od- sprzyja³y liczne przywileje i prawa nadawane kup-
krycia m. in. rozebranych w latach 1868 i 1877 com krakowskim przez w³adców m. in. przez Ka-
Kramów Bogatych oraz Wielkiej Wagi (Foll- zimierza Wielkiego, W³adys³awa Jagie³³ê czy Ka-
precht, Jelonek-Litewka red., 2007, s. IX). Budyn- zimierza Jagielloñczyka. Nie bez wp³ywu na
ki te, powsta³e w XIV wieku, w przeci¹gu kilku wzrost zamo¿noœci krakowskiego kupiectwa i tym
stuleci, ulegaj¹c zgodnym z duchem epoki archi- samym miasta by³a eksploatacja wielickiej soli
tektonicznym i funkcjonalnym przemianom, oraz z³ó¿ srebra i o³owiu w okolicach Olkusza
zd¹¿y³y siê wpisaæ w pejza¿ Rynku. Zespó³ czte- i S³awkowa. W 1387 roku Kraków wymieniony
rech, pod³u¿nych, nakrytych wysokimi, dwuspado- jest w spisie cz³onków elitarnej Hanzy, a w roku
wymi dachami Kramów oraz s¹siaduj¹cego z nimi 1410 kupców krakowskich staæ by³o na czêœciowe
trójkondygnacyjnego, wysokiego budynku Wagi sfinansowanie dzia³añ wojennych z zakonem krzy-
Wielkiej widnieje na wielu konterfektach Rynku ¿ackim. Dobra passa handlu krakowskiego trwa³a
(m.in. obrazy i rysunki: Józefa Brodowskiego, do po³owy XVII wieku. Jego za³amanie nast¹pi³o
4
Szerzej na temat badañ wykopaliskowych Rynku: Leñczyk 1959, s. 31-48; Radwañski 1959, s. 31-48; Dêbowski 1981,
s. 451-458; Buœko 2007, s. 225-235.
5
Wybrane zabytki z okresu przedlokacyjnego zosta³y zaprezentowane w Katalogu wystawy patrz Firlet red., 2006.

166 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


w zwi¹zku z wojnami polsko – szwedzkimi, prze- starszego horyzontu osadniczego. Nastêpnie prze-
niesieniem oœrodka politycznego pañstwa z Krako- widziano lokalizacjê powi¹zanych ze sob¹ rekon-
wa do Warszawy i zmianami w sieci szlaków han- strukcji sk³adu kupieckiego z okresu póŸnego œre-
dlowych (Dzieje Krakowa 1984; 1992). Te oraz dniowiecza7 i towarzysz¹cej mu gabloty z kupiec-
inne zwi¹zane z kupieck¹ histori¹ Krakowa wyda- kimi i handlowymi przyborami (m. in. waga, od-
rzenia bêd¹ mia³y odbicie w treœci tej czêœci wy- wa¿niki, monety, plomby). W wybranych komo-
stawy. rach zlokalizowane zostan¹ rekonstrukcje kilku
Jako drugi, obok handlu, temat tej czêœci eks- najwa¿niejszych dla historycznego oœrodka miej-
pozycji przewidziano rekonstrukcje pracowni rze- skiego pracowni rzemieœlniczych, w których wy-
mieœlniczych. W obrêbie Rynku nie lokalizowano twarzano wyroby bêd¹ce w obrocie handlowym
co prawda wyspecjalizowanych, du¿ych pracowni w Krakowie. Na przyk³ad pracownie: szewska,
rzemieœlniczych czy manufaktur, ale to wyroby krawiecka czy bednarska, powszechnie wystê-
rzemios³a oraz rêkodzie³a artystycznego by³y puj¹ce we wszystkich miastach okresu œredniowie-
przedmiotami obrotu handlowego w dawnym mie- cza i czasów póŸniejszych. Ka¿da z tych rekon-
œcie. Wprowadzeniem w realia „kupieckiego Kra- strukcji bêdzie „o¿ywiona” poprzez pojawienie siê
kowa” dla zwiedzaj¹cych bêd¹: rekonstrukcja w niej rzemieœlnika przy pracy, czyli odpowiednio
umieszczonej pod pod³og¹ kramu piwnicy – ucharakteryzowanego manekina. Realizm odtwa-
sk³adu kupieckiego oraz projekcja multimedialna – rzanych miejsc podkreœlaæ bêd¹ pieczo³owicie od-
wizualizacja pe³nej ¿ycia uliczki pomiêdzy tworzone elementy wyposa¿enia warsztatów (na-
ci¹gami Kramów Bogatych wed³ug stanu z prze- rzêdzia, przybory, wyroby rzemieœlnicze). Stosow-
³omu XVIII i XIX wieku. Projekcja bêdzie wy- nie dobrane oœwietlenie oraz przestrzenie aku-
œwietlana na ekranie zlokalizowanym pomiêdzy styczne s³u¿yæ bêd¹ stworzeniu stosownej i niepo-
kramami w taki sposób, ¿e zwiedzaj¹cy bêdzie od- wtarzalnej atmosfery.
nosi³ wra¿enie, ¿e spogl¹da w jej g³¹b6. Istotnym elementem ekspozycji bêd¹ odpo-
Przestrzeñ wystawiennicza w Kramach Boga- wiednio dobrane do zabytkowych wnêtrz gabloty,
tych bêdzie podporz¹dkowana rozplanowaniu po- w których zgromadzone zostan¹ liczne zabytki od-
mieszczeñ piwnic, maj¹cych uk³ad amfiladowego kryte w trakcie prac archeologicznych prowadzo-
ci¹gu przedzielonego przejœciem w tzw. „Krzy¿u”. nych w rejonie Rynku, dokumentuj¹ce ¿ycie co-
Ca³oœæ po³¹czy przeszklony chodnik-k³adka prze- dzienne œredniowiecznego i nowo¿ytnego Krako-
chodz¹ca przez wnêtrza wszystkich komór. wa z naciskiem na przedmioty bêd¹ce przedmio-
Patrz¹c z perspektywy pojedynczej piwnicy prze- tem handlu m. in. w Kramach Bogatych8. Domino-
strzeñ ekspozycyjna jest niewielka, ale tak to waæ bêd¹ bardzo liczne wyroby rzemios³ arty-
w³aœnie wtedy wygl¹da³o – ka¿dy z Kramów by³ stycznych (w tym ozdoby i czêœci stroju), przed-
wydzielon¹ „realnoœci¹” – odrêbn¹ w³asnoœci¹ ku- mioty u¿ytku codziennego czy narzêdzia oraz
pieck¹ (chocia¿ zdarza³y siê dwa Kramy w rêku przybory rzemieœlnicze. Mniejsza uwaga bêdzie
jednej rodziny); mia³ te¿ swoje w³asne zaplecze ja- skoncentrowana na znaleziskach broni – mniej
kim by³a zachowana do dziœ piwnica. Tym samym licznych na tym terenie. Zrekonstruowany zostanie
ogl¹daj¹cy powinien odnosiæ wra¿enie, ¿e patrzy Kram Solny wraz ze stosownymi utensyliami
na œwiat kupiecki niejako „od ty³u” – od zaplecza u¿ytkowanymi przez Praso³ów (kupców solnych)
a nie z perspektywy klienteli, czyli od strony ulicz- – miarki górnicze, waga, beczka pó³solówka
ki. W kramach przewidziano umieszczenie gablot (Dzieje ¯up Krakowskich 1988).
tematycznych prezentuj¹cych zabytki oraz zaaran- W Wielkiej Wadze zlokalizowana bêdzie eks-
¿owanych rekonstrukcji, które podzielono na kilka pozycja – aran¿acja sk³adów o³owiu i miedzi
tematów. Na pocz¹tku wejœcia do Kramów bêd¹ w postaci pó³produktów oczekuj¹cych na wa¿enie
prezentowane zabytki z okresu wczesnego œred- i dopuszczenie do dalszego obrotu handlowego.
niowiecza, poœwiadczaj¹c istnienie w tym miejscu Tu czo³owym eksponatem bêdzie s³ynny 693-kilo-
6
Wizualizacja bêdzie wykonana w oparciu o perspektywiczny widok uliczki miêdzykramnej namalowany przez Micha³a Stacho-
wicza na pocz. XIX wieku, gdzie budynki maj¹ kszta³t w jakim istnia³y na prze³omie XVIII i XIX wieku, a ludzie sportretowani
s¹ wed³ug panuj¹cej wówczas mody.
7
Ikonograficzn¹ podstawê do tej oraz innych rekonstrukcji stanowiæ bêd¹ ilustracje z Kodeksu Baltazara Behema, gdzie precyzyj-
nie odwzorowano wygl¹d i wyposa¿enie kramu kupieckiego i warsztatów rzemieœlniczych z prze³omu XV i XVI wieku.
8
Znacz¹c¹ czêœæ wyeksponowanych zabytków bêd¹ stanowiæ obiekty pochodz¹ce z badañ wykopaliskowych prowadzonych
przez Cezarego Buœkê z zespo³em w latach 2005-2007, z których czêœæ opublikowano w katalogu wystawy – patrz Lichoñ-
czak-Nurek 2007.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 167


gramowy bochen o³owiu odkryty w pobli¿u jej nie zachowane sonda¿e archeologiczne. Wyj¹tko-
fundamentów. Œrodek Wagi zajmie rekonstrukcja wymi elementami ekspozycji bêd¹ tak¿e ods³oniê-
urz¹dzenia wa¿¹cego. W wybranych miejscach, te metodami archeologicznymi pozosta³oœci orygi-
przy rekonstrukcjach oraz gablotach przewidziane nalnych ceglanych oraz kamiennych posadzek.
zosta³y lokalizacje prezenterów tematycznych ob- W Kramach 42 i 59 zobaczymy dobrze zachowane
jaœniaj¹cych szerzej za pomoc¹ tekstu oraz staran- zejœcia do piwnic z ceglanymi stopniami i kamien-
nie dobranych ilustracji tematy gablot czy rekon- nymi wêgarami portalu. Kreuj¹c przestrzeñ wnêtrz
strukcji, np. zagadnienia lokalnego czy dalekosiê¿- nale¿y zwróciæ uwagê na takie operowanie
nego handlu Krakowa bêd¹ objaœnione za pomoc¹ œwiat³em, które eksponuj¹c elementy wartoœciowe
kilku map oraz reprodukcji dokumentów poœwiad- (oryginalne mury czy posadzki) ukryje wspó³czes-
czaj¹cych przywileje kupieckie. Rekonstrukcje ne elementy konstrukcyjne (betonowe podpory
wnêtrz kramów kupieckich oraz warsztatów stropu); ich obecnoœæ z pewnoœci¹ nie doda uroku
w kontekœcie odtworzenia strojów czy elementów ekspozycji, pozbawi wnêtrza wyj¹tkowej aury.
wyposa¿enia bêd¹ mia³y odniesienie w wielkofor-
matowych reprodukcjach z Kodeksu Baltazara „Forum Polonorum” – Rynek krakowski
Behema czy Pontyfika³u Erazma Cio³ka. Zagad- w dziejach narodu polskiego
nienia tycz¹ce siê wzniesienia oraz przekszta³ceñ Od momentu swego powstania w roku 1257
architektonicznych budynków Kramów oraz Wagi, Rynek krakowski organizuje i ustanawia prze-
zostan¹ zaprezentowane z wykorzystaniem liczne- strzeñ dla najró¿niejszych relacji miêdzyludzkich.
go materia³u ikonograficznego, wspó³czesnej do- Poniewa¿ przestrzeñ ta trwa niezmiennie od wie-
kumentacji fotograficznej z badañ wykopalisko- ków, jej pierwotna, handlowa funkcja mog³a przy-
wych jak i opracowanych przez Muzeum Histo- braæ nowe formy, odpowiadaj¹c na dziejowe zapo-
ryczne Miasta Krakowa znakomitych rekonstruk- trzebowanie. Dziêki tej d³ugowiecznoœci, pokole-
cji cyfrowych dawnego wygl¹du oraz przemian nia ludzi, dla których Rynek by³ placem codzien-
architektonicznych budynków9. Tematy wydoby- nych zmagañ z rzeczywistoœci¹, nadali tej prze-
cia oraz handlu o³owiem i innymi kruszcami strzeni wielowymiarowe i ponadczasowe znacze-
w dawnych wiekach zostan¹ zilustrowane znako- nie. Nie ma prostej, jednej odpowiedzi na pytanie,
mitymi rycinami z dzie³a G. Agricoli „De Re Me- jak¹ rolê pe³ni³ i pe³ni Rynek krakowski. Si³¹ his-
tallica libri XII”. Elementami animuj¹cymi bêd¹ torii odpowiedŸ musi uwzglêdniaæ zarówno wyda-
umieszczone w Kramach nr 45 oraz 57, ekrany rzenia trywialne, codzienne i powszechne, jak i te
LCD z projekcjami multimedialnymi przedsta- wyj¹tkowe, które mog³y wydarzyæ siê raz, na
wiaj¹cymi uliczkê miêdzykramn¹ ogl¹dan¹ z per- trwa³e przek³adaj¹c zwrotniê narodowych dziejów.
spektywy kupca stoj¹cego w oknie kramu. Zwie- Po g³osach wspó³czesnych historiozofów o koñcu
dzaj¹cy na chwilê „zajrzy” z poziomu piwnicy na historii, wszystko wskazuje na to, ¿e historia toczy
p³ytê Rynku i podgl¹dnie fragment dnia codzien- siê nadal swoim odwiecznym rytmem. Mo¿na
nego placu handlowego w XVIII wieku. wiêc oczekiwaæ, ¿e i w dziejach krakowskiego
Ca³oœæ III czêœci ekspozycji kszta³towana bê- Rynku pojawi¹ siê nowe formy spo³ecznej ekspre-
dzie w pierwszym rzêdzie przez uchwycone arche- sji, której, jak zwykle ¿yczliwie, u¿yczy on swego
ologicznie pozosta³oœci zabudowy handlowej miejsca.
o œredniowiecznym rodowodzie – Kramów Boga- Zacznijmy od podstawowego znaczenia Ryn-
tych i Wielkiej Wagi. Udostêpnienie tych prze- ku, znaczenia, które by³o obecne przy jego po-
strzeni uzale¿nione bêdzie od ostatecznego zakoñ- wstaniu. Rynek, jako plac handlowy ma swój
czenia prac wykopaliskowych i poczynienia pocz¹tek w akcie lokacyjnym miasta Krakowa
trwa³ych ustaleñ interpretacyjnych w zakresie roz- z roku 1257 (Przywileje…1947). Sam dokument
czytania pozosta³oœci zabudowy „in situ”. przypomina fragmentami kontrakt handlowy,
W trzech piwnicach o numerach: 40, 41 i 43 jako w którym dwie strony umawia³y siê, co do sfinan-
istotny element ekspozycyjny potraktowano sowania budowy nowego miasta oraz dziel¹ siê
uchwycone archeologicznie relacje stratygraficzne przewidywanymi dochodami z tego¿. Tam swój
pomiêdzy murami Kramów Boles³awowych10 pocz¹tek maj¹ krakowskie Sukiennice, do których
a Kramów Bogatych, czemu s³u¿yæ bêd¹ specjal- wybudowania zobowi¹za³ siê ksi¹¿ê Boles³aw
9
Na temat rekonstrukcji cyfrowych zabudowy dawnego Krakowa, w tym i zabudowy rynkowej, obszerniej pisze M. Marek 2008,
s. 57-76.
10
O Kramach Bogatych w tym te¿ o Kramach Boles³awowych szerzej pisz¹ Komorowski, Sudacka 2008, s. 242-243.

168 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Wstydliwy, wystawca dokumentu, mowa jest kowskim pochód Lajkonika oraz intronizacja kra-
o jatkach rzeŸniczych, piekarskich i szewskich: kowskiego króla kurkowego. Co roku Rynek jest
„wszyscy mieszczanie mieszkaj¹cy w tym mieœcie aren¹ krakowskich juwenaliów.
nie maj¹ nam dawaæ ani czyniæ ¿adnego czynszu Z czasem Rynek przybiera³ nowe funkcje. By³
(...) prócz (czynszów) ze sklepów, gdzie siê sukno œwiadkiem uroczystych ingresów, triumfów po
sprzedaje i ze sklepów przekupniów, które potocz- zwyciêskich bitwach, pogrzebów monarszych,
nie zw¹ siê kramy (...)” (Przywileje…1947, s. 21). uroczystoœci koœcielnych. To tutaj w miejscu zwa-
Funkcje handlowe, w jakimœ stopniu, pe³ni Rynek nym na Goldzie odbywa³y siê ho³dy, z których naj-
i dzisiaj. Honoru funkcji handlowej broni¹ przede znamienitszy to Ho³d Pruski z roku 1525. Oto jak
wszystkim krakowskie kwiaciarki, ale jest to za- opisywa³ fina³ tego wydarzenia Andrzej Krzycki,
ledwie cieñ dawnej wymiany handlowej. poeta i póŸniejszy arcybiskup gnieŸnieñski: „Po-
W pierwszej czêœci aktu lokacyjnego przy- tem ksi¹¿ê przyst¹pi³ do tronu i stóp królewskich
wo³uje siê jeszcze inn¹ historyczn¹ funkcjê, któr¹ i klêcz¹c przyj¹³ chor¹giew z or³em czarnym uko-
od pocz¹tków swojego istnienia przyj¹³ na siebie ronowan¹ liter¹ S na piersiach, oraz dokonane
Rynek, a która wynika³a wprost z nadanego nowe- s³owami króla wprowadzenie go w posiadanie
mu miastu prawa magdeburskiego (Przywile- ksiêstwa i ziem wyznaczonych w Prusach. Nastêp-
je…1947, s. 21). Prawo to okreœla³o jego ustrój, nie dzier¿¹c chor¹giew, której siê tak¿e brat jego
regulowa³o tak¿e temat w³adzy s¹downiczej i wy- Jerzy dotyka³, jako najbli¿szy nastêpca, na ksiêgê
miaru sprawiedliwoœci. Po wybudowaniu Ratusza, Ewangelii (...) przysiêgê z³o¿y³” (za: Ro¿ek 1993,
siedziby w³adz miejskich, o którym pierwsze s. 19).
wzmianki pochodz¹ z pocz¹tku wieku XIV, swoje Wreszcie Rynek by³ scen¹ wa¿nych, narodo-
miejsce znalaz³ tu s¹d ³awniczy, z wójtem, jako wych wydarzeñ historycznych. To tutaj og³oszono
przewodnicz¹cym (Przywileje…1947, s. 22). Akt „Akt Powstania Obywatelów, Mieszkañców Wo-
lokacyjny gwarantowa³ siln¹ pozycjê wójta oraz jewództwa Krakowskiego”, a przysiêgê na wier-
³awy. Ksi¹¿ê w pierwszej osobie zastrzega³ siê, ¿e noœæ narodowi sk³ada³ w marcu 1794 roku Tade-
w kwestii w³adzy s¹downiczej „¿adnego nad nimi usz Koœciuszko, koñcz¹c s³owami: „Tak mi Panie
nie prze³o¿ymy wójta, ani szczególnego, ani gene- Bo¿e dopomó¿ i niewinna Mêka Syna Jego”
ralnego, lecz gdy siê wy³oni jakaœ sprawa, która by (Tadeusz Koœciuszko… 1918, s. 37). W zbiorach
wymaga³a œciœlejszego œledztwa, to albo osobiœcie Muzeum Historycznego Miasta Krakowa znajduje
weŸmiemy w nim udzia³, albo przyœlemy kogoœ od siê obraz malarza krakowskiego Micha³a Stacho-
naszego boku dla za³atwienia wy³¹cznie tej jednej wicza, przedstawiaj¹cy te wydarzenia. Dokonuj¹c
sprawy” (Przywileje…1947, s. 22). Swoj¹ siedzibê przegl¹du wydarzeñ o znaczeniu nie tylko lokal-
w piwnicach Ratusza mia³ kat miejski (Groicki nym, wymieniæ mo¿na: w roku 1809 uroczysty
1953). Na Rynku zakuwano w dyby, znajdowa³ siê wjazd wojsk ksiêstwa warszawskiego ksiêcia Józe-
prêgierz, a przed koœcio³em Mariackim dokonywa- fa Poniatowskiego, wydarzenia powstania z roku
no egzekucji skazañców. Palono tam heretyków 1846, które w naszej historii nazwane zosta³o kra-
ale i pospolici przestêpcy, fa³szerze, mordercy kowskim, walki na Rynku z wojskami austriacki-
i morderczynie, i inni, s³owem osoby powa¿nie na- mi – zbrojny fina³ wydarzeñ, które wpisuj¹ siê
ruszaj¹ce porz¹dek prawny miasta, przed koœ- w szerokie zjawisko Wiosny Ludów roku 1848.
cio³em Mariackim znajdowa³y koniec z rêki kata. W dobie autonomii galicyjskiej dopisaæ nale¿y
Dla zilustrowania tej funkcji Rynku pos³u¿my siê uroczyste, patriotyczne pochody rocznicowe, uro-
cytatem. Oto 30 maja 1589 roku „spalono w rynku czyste pogrzeby wielkich Polaków, wreszcie
krakowskim dwóch mincarzów Niemców, co mo- 31 paŸdziernika 1918 roku przejêcie odwachu kra-
netê fa³szyw¹ robili w jednem ogrodzie przed kowskiego, znajduj¹cego siê przy Wie¿y ratuszo-
bron¹ œ. Miko³aja. Gdy ju¿ tych ogieñ ogarn¹³, co wej, z r¹k ¿o³nierzy austriackich – krakowski sym-
je palono, wywiedziono na ten¿e plac przy ogniu bol odzyskania przez Polskê niepodleg³oœci.
Marcina mieszczanina z Preszowa, majêtnego Wydarzenia zasygnalizowane powy¿ej, które
cz³owieka, krasnego, a w Krakowie mieœcie bar- sk³adaj¹ siê na wielowymiarowe znaczenie Rynku
dzo dobrze znajomego, tam¿e go przy ogniu œciê- organizuj¹c siê w ró¿ne jego funkcje, znajd¹ swój
to. A ten pieniêdzy po¿ycza³ na tê mynicê, co j¹ wyraz na powstaj¹cej pod p³yt¹ Rynku G³ównego
robili” (Kronika…, 1930, s. 72). w Krakowie ekspozycji. Zaplanowane miejsce dla
Obok powy¿ej opisanych funkcji Rynek by³ ich przedstawienia bêdzie wyj¹tkowe – piêæ skle-
i jest nadal scen¹ krakowskich obyczajów i zabaw. pionych, szesnastowiecznych piwnic krakowskich
Do dziœ swój uroczysty fina³ maj¹ na Rynku kra- Sukiennic, w których ostatnie badania ods³oni³y

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 169


najstarsze w¹tki murów tego obiektu, pochodz¹ce ekspozycji jednoczeœnie pomagaliby pracownikom
z XIV wieku. Podstawowym medium, do zapre- nadzoruj¹cym merytoryczne funkcje trasy tury-
zentowania tego tematu bêd¹ filmy fabularyzowa- stycznej stale j¹ udoskonalaæ. Opracowane staty-
ne. Inspiracji do takiej formy wyrazu dostarczy³y stycznie wyniki ankiet ewaluacyjnych stanowi³yby
miêdzy innymi znakomite filmy BBC w serii „Po- podstawê do odpowiedzi na wa¿ne pytanie – w ja-
wer of art”. Takie zjawiska, jak uroczyste wjazdy, kim stopniu przekaz edukacyjny wystawy jest czy-
ho³dy, tradycje, obyczaje i zabawy, wymiar spra- telny i zrozumia³y dla poszczególnych grup od-
wiedliwoœci wreszcie wydarzenia o znaczeniu na- biorców?
rodowym, bêd¹ zaprezentowane w piêciu filmach, Natomiast odrêbnym zagadnieniem jest przy-
które po³¹cz¹ merytoryczn¹ wiedzê z jednej strony gotowanie specjalnego miejsca pod bie¿¹c¹ dzia-
i nowoczesne techniki realizacji filmów. ³alnoœæ edukacyjn¹ oraz zaplanowanie oferty edu-
Obok filmów w piwnicach znajdzie równie¿ kacyjnej zawieraj¹cej szerokie spektrum dzia³añ.
swoje miejsce program ekspozycyjny, który pozwoli W projekcie podziemnego muzeum przewi-
odbiorcy na bezpoœredni kontakt z zabytkami dziano przestrzeñ o powierzchni 51 m2 na stworze-
mówi¹cymi o historycznych wydarzeniach na kra- nie specjalnej sali edukacyjnej. Wprawdzie bie-
kowskim Rynku. ¿¹ce teorie podkreœlaj¹ koniecznoœæ prowadzenia
dzia³añ dydaktycznych na ca³ej powierzchni eks-
Edukacyjna rola muzeum pozycji to jednak zalety wydzielonego miejsca
edukacji trudno przeceniæ (por. Hooper-Greenhill
Edukacyjna rola nowoczesnego muzeum nie 2001, s. 3-27). Sk³ada siê na to kilka czynników.
mo¿e siê sprowadzaæ jedynie do prowadzenia lek- Po pierwsze, podziemny charakter ekspozycji po-
cji i warsztatów dla grup zorganizowanych, a samo woduje bardzo ograniczon¹ przestrzeñ w nie-
przygotowanie przekazu edukacyjnego zaczyna siê których jej fragmentach. Z tego wzglêdu trudno
na d³ugo przed uruchomieniem ekspozycji i obej- sobie wyobraziæ grupê zorganizowan¹, uczest-
muje szereg zagadnieñ z zakresu wiedzy histo- nicz¹c¹ w zajêciach realizowanych, np. w ci¹gu
rycznej, archeologicznej, architektoniczno-urbani- Kramów Bogatych, gdy¿ bardzo utrudni³oby to
stycznej, organizacji przestrzeni wystawienniczej normalny ruch turystyczny. Po drugie wydzielona
i zastosowania ró¿nych technik ekspozycyjnych. sala edukacji pe³ni ró¿norodne funkcje. Jest nie
Sama bowiem idea tworzenia wystawy zawiera tylko aren¹ zajêæ i warsztatów zorganizowanych,
w sobie chêæ kszta³towania postaw i poszerzania ale równie¿ miejscem rozrywki, odpoczynku,
wiedzy odbiorcy. Tak wiêc od pocz¹tku planowa- twórczej ekspresji. Jej wyposa¿enie pozwala pozo-
nia ekspozycji, przez powstawanie koncepcji i sce- stawionym pod opiek¹ pracownika dzieciom
nariusza, dobór eksponatów i ich rozk³ad, po wy- i m³odzie¿y nabywaæ wiedzê i umiejêtnoœci
dawnictwa jej towarzysz¹ce i bezpoœrednie dzia- w trakcie zabawy. Wreszcie oddzielone od reszty
³ania edukacyjne muzeum formu³uje czytelny ekspozycji miejsce stwarza œwietne warunki do
przekaz, którego noœnikiem jest sama wystawa uwa¿nej pracy na Ÿród³ach oraz udostêpnia prze-
(por. Maroeviæ 1995, s. 24-36; Kaplan 1995, strzeñ dla zajêæ anga¿uj¹cych ruchowo, np. insce-
s. 37-58). St¹d prezentowane w niniejszym tekœcie nizacji w ramach technik dramowych 11. Uczestni-
poszczególne czêœci ekspozycji w podziemiach cy zajêæ nie bêd¹ tu rozpraszani przez innych
Rynku daj¹ wyobra¿enie o treœci naukowej i kultu- zwiedzaj¹cych, pomo¿e to równie¿ w budowaniu
rowej powstaj¹cej trasy turystycznej. Zastosowane relacji uczeñ-nauczyciel. Pozostaje wymiar czysto
w rezerwacie nowatorskie rozwi¹zania techniczne praktyczny, estetycznie i komfortowo urz¹dzona
i ekspozycyjne w po³¹czeniu z rzeteln¹ rekon- sala edukacji jest miejscem bardzo wygodnym
strukcj¹ historyczn¹ dadz¹ zwiedzaj¹cemu dostêp i funkcjonalnym zarówno dla uczniów jak i dla
do ogromnego zasobu wiedzy. Jednoczeœnie tury- prowadz¹cych zajêcia.
sta nie bêdzie bombardowany informacjami, zosta- Trudno opisaæ w kilku s³owach planowane
nie mu natomiast zostawiona du¿a swoboda w ich wyposa¿enie ekspozycji w œrodki dydaktyczne
doborze i interpretacji. i przedstawiæ planowany zakres lekcji i warszta-
Bierne oddzia³ywanie edukacyjne trasy tury- tów. Wa¿nym problemem okazuje siê byæ utrzy-
stycznej domaga siê jednak sta³ej ewaluacji (por. manie w³aœciwej proporcji miêdzy kszta³ceniem
Binks, Uzzell 2001, s. 298-301; Badman 2001, umiejêtnoœci, a przekazywaniem wiedzy encyklo-
s. 302-304). Ankietowani zwiedzaj¹cy spraw- pedycznej. Wykorzystanie nowoczesnych œrod-
dzaj¹c swoj¹ wiedzê na tematy prezentowane na ków, umo¿liwiaj¹cych sugestywn¹ symulacjê (np.
11
O korzyœciach p³yn¹cych z ruchu w Muzeum i kontraœcie z klas¹ szkoln¹ zob. Hooper-Greenhill 2007, s. 171.

170 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


gry komputerowe) nie powinno spowodowaæ do- antropologa i jej znaczenia dla to¿samoœci spo-
minacji wiedzy proceduralnej nad deklaratywn¹. ³eczeñstw.
St¹d przekonanie o koniecznoœci bardzo solidnego Realizowana obecnie inwestycja w podzie-
oparcia programów multimedialnych na Ÿród³ach miach Rynku umo¿liwi powstanie muzeum, które-
i rekonstrukcjach historycznych. Zestawy kompu- go dzia³alnoœæ:
terowe oraz tzw. sto³y interaktywne, które pojawi¹ 1/ ochroni i zabezpieczy zabytki archeologiczne
siê w przestrzeni edukacyjnej nie tylko pozwol¹ (dzia³ania konserwatorskie),
wcieliæ siê w rolê postaci historycznej ale bêd¹ 2/ udostêpni podziemia spo³eczeñstwu wraz
równie¿ nowoczesnymi narzêdziami do przegl¹da- z ca³ym „materia³em” ekspozycyjnym,
nia, edycji i interpretacji Ÿróde³ historycznych12. 3/ znacznie podniesie atrakcyjnoœæ turystyczn¹
Zagadnienie utrzymania równowagi miêdzy na- Krakowa – powstanie markowy produkt tury-
uczaniem a uczeniem siê powoduje chêæ stworze- styki kulturowej,
nia miejsca, w którym uczniowie sami wcielaj¹ siê 4/ wypromuje unikalne dziedzictwo kulturowe
w rolê historyków i archeologów, zaœ pracownik Krakowa w Polsce i za granic¹, okreœli to¿sa-
muzeum wciela siê w rolê eksperta, który s³u¿y moœæ miasta na mapie Europy,
rad¹ i doœwiadczeniem, a czêsto naprowadza 5/ rozwinie wspó³pracê miêdzyregionaln¹ i miê-
uczniów na prawdopodobne interpretacje. Spoœród dzynarodow¹, np. wymiana ofert kultury, edu-
œrodków dydaktycznych na szczególn¹ uwagê kacji i promocji,
zas³uguj¹ zestawy M³odego Archeologa i M³odego 6/ zachowa i podkreœli relacje wi¹¿¹ce podziemia
z ¿yciem na Rynku i jego wspó³czesnymi do-
Architekta pozwalaj¹ce poznaæ tajniki pracy wy-
minantami,
kopaliskowej i konstrukcji budynków 13.
7/ uwra¿liwi spo³eczeñstwo na obecnoœæ i znacze-
Wœród lekcji muzealnych, warsztatów i wy-
nie dziedzictwa kulturowego w naszym otocze-
k³adów znajd¹ siê tematy zwi¹zane nie tylko œciœle
niu (wp³yw na kszta³towanie œwiadomoœci his-
z ekspozycj¹ rynkow¹. Pojawi¹ siê tu równie¿
torycznej) oraz jego ochronê,
próby namys³u nad histori¹ i prac¹ historyka,
8/ uczytelni walory przestrzeni staromiejskiej,
archeologa, badacza, czy omówienia zagadnieñ
9/ zapewni ró¿norodnoœæ przekazu wiedzy na kil-
uniwersalnych w dziejach ludzkoœci rozpatrywane ku poziomach informacyjnych,
jednak zawsze w kontekœcie Rynku i Krakowa. 10/ upowszechni i rozwinie badania naukowe
Takie ujêcie planu zajêæ edukacyjnych wi¹¿e siê (miejsce wymiany doœwiadczeñ - konferencje,
z d¹¿eniem do jak najpe³niejszego wykorzystania debaty, sesje),
umieszczonego na ekspozycji nowoczesnego 11/ wykorzysta najnowsze technologie informa-
sprzêtu oraz z mo¿liwoœci¹ wykonania specjalnych tyczne do przekazu wiedzy,
pomocy dydaktycznych, wreszcie z przekonaniem, 12/ zapewni naukê, twórcz¹ zabawê, rekreacjê (te¿
i¿ nowatorska trasa turystyczna wymusza zapre- osobom niepe³nosprawnym) i czynny wypo-
zentowanie nowoczesnego podejœcia do historii – czynek.
dziedziny interdyscyplinarnej bêd¹cej jak najbli¿ej Muzeum w podziemiach Rynku stanie siê
cz³owieka, ale jednoczeœnie objaœniaj¹cej jego rolê przede wszystkim rezerwatem archeologiczno-
w dziejowych procesach. St¹d obok tradycyjnych architektonicznym „obudowanym” materia³em
lekcji szkolnych stawiaj¹cych odpowiedzi na pyta- ekspozycyjnym, który uczytelni treœci, jakie niesie
nie: co dzia³o siê w przesz³oœci na Rynku Krakow- historyczna przestrzeñ tego miejsca. Odzwiercie-
skim i jakie by³o znaczenie tych wydarzeñ, poja- dlaj¹c funkcje Rynku krakowskiego, powi¹zania
wi¹ siê zajêcia pozwalaj¹ce poznaæ ¿ycie codzien- miêdzynarodowe, strukturê zabudowy œród-
ne i zwi¹zane z nim problemy, ponadto znajdzie i przyrynkowej, program wystawienniczy poka¿e
siê tu miejsce na szczegó³ow¹ analizê tego czym w sferze materialnej i duchowej dynamikê rozwo-
by³ krakowski Rynek – ka¿da ze spotykaj¹cych siê ju centrum, wokó³ którego ukszta³towa³o siê mia-
tu dziedzin: handel, polityka, prawo, sztuka, reli- sto. Ochrona zabytków, otwartoœæ i wspó³uczest-
gia powinny doczekaæ siê odrêbnych opracowañ. nictwo, komunikacja, edukacja, wymiana i prze-
W koñcu nie mo¿e zabrakn¹æ zajêæ ukazuj¹cych p³yw informacji to podstawowe za³o¿enia funkcjo-
warsztat badawczy i pracê historyka, archeologa, nowania przysz³ego Muzeum.
12
Planowany zestaw gier edukacyjnych umo¿liwi m. in. symulacjê przyrz¹dzania œredniowiecznego posi³ku, strzelania do kura,
zakupy na nowo¿ytnym rynku, wziêcie udzia³u w turnieju rycerskim etc.
13
W praktyce bêd¹ to skrzynie wype³nione substancjami imituj¹cymi stratyfikacjê gruntu oraz rozk³adane modele wykonane me-
tod¹ druku trójwymiarowego, prezentuj¹ce zmiany stylowe i konstrukcyjne zabudowy rynkowej.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 171


Literatura:
Badman Tim, Gaczo³ Andrzej,
2001 Small-scale evaluation, [w:] The educational 2009 Kraków. Ochrona zabytkowego Miasta. Rze-
role of the museum, red. Eilean Hooper-Gre- czywistoœæ czy fikcja, Kraków.
enhill, London, s. 302-304. Groicki Bart³omiej,
Binks G., Uzzell D., 1953 Porz¹dek s¹dów i spraw miejskich prawa
2001 Monitoring and evaluation: the techniques, majdeburskiego w Koronie Polskiej, Biblio-
[w:] The educational role of the museum, teka Dawnych Polskich Pisarzy – Praw-
red. Eilean Hooper-Greenhill, London, ników, t. 1, Warszawa.
s. 298-301. Hooper-Greenhill Eilean,
Buœko Cezary, 2007 Museums and education: purpose, pedagogy,
2006 Wstêpne wyniki badañ archeologiczno-archi- performance, Abingdon.
tektonicznych prowadzonych na Rynku Kaplan Flora E.S.,
G³ównym w Krakowie w 2005-2006 roku, 1995 Exhibitions as communicative media, [w:]
„Wiadomoœci Konserwatorskie”, t. 19, Kra- Museum, media, message, red. Eilean
ków, s. 67-70. Hooper-Greenhill, London, s. 37-58.
2007 Z badañ archeologicznych nad miastami Komorowski Waldemar, Sudacka Aldona,
po³udniowej Polski. Rynek G³ówny w Krako- 2008 Rynek G³ówny w Krakowie, Kraków.
wie w œwietle prac przeprowadzonych w la- Kronika…,
tach 2005 – 2007, „Archeologia Historica”, 1930 Kronika mieszczanina krakowskiego z lat
t. 32, s. 225-235. 1575-1595, Biblioteka Krakowska, nr 70,
Buœko C., G³owa W., Kraków.
2007 Czy ksi¹¿ê Boles³aw dotrzyma³ s³owa danego Leñczyk Gabriel,
krakowskim mieszczanom, I Forum Architec- 1959 Pod brukiem Rynku G³ównego w Krakowie,
turae Poloniae Medievalis Kraków 11 maja „Biuletyn Krakowski”, nr 1, s. 31-48.
2007, pod redakcj¹ Klaudii Stali, Kraków. Lichoñczak-Nurek Gra¿yna (red.),
Buœko C., S³awiñski S., 2007 Kraków – europejskie miasto prawa magde-
burskiego 1257-1791, Kraków.
2006 Badania archeologiczne Rynku G³ównego
Marek Marta,
w Krakowie, folder wystawy w Muzeum
2008 Zastosowanie techniki cyfrowej 3D do rekon-
Historycznym Miasta Krakowa, Kraków.
strukcji historycznej zabudowy Krakowa,
Dêbowski T.,
„Zeszyty Naukowe Muzeum Historycznego
1981 Badania archeologiczne Sukiennic krakow-
Miasta Krakowa Krzysztofory”, t. 26, s. 57-76.
skich, „Kwartalnik Historii Kultury Material-
Maroeviæ Ivo,
nej”, t. 29, z. 4, s. 451-458.
1995 The museum message: between the document
Dzieje Krakowa and information, [w:] Museum, media,
1992 tom 1, Kraków do schy³ku wieków œrednich, message, red. Eilean Hooper-Greenhill, Lon-
J. Wyrozumski, Kraków. don, s. 24-36.
1984 tom 2, Kraków w wiekach XVI-XVII, J. Bie- Przywileje…,
niarzówna, J. M. Ma³ecki, Kraków. 1947 Przywileje lokacyjne Krakowa i Poznania,
Dzieje ¯up Krakowskich opr. A. K³odziñski, Poznañ.
1988 Dzieje ¯up Krakowskich, Wieliczka. Radwañski Kazimierz,
Hooper-Greenhill Eilean, 1959 Prace ratownicze prowadzone przez konser-
2001 Education, communication and interpreta- watora zabytków archeologicznych w Krako-
tion: towards a critical pedagogy in museum, wie, „Biuletyn Krakowski”, nr 1, s. 31-48.
[w:] The educational role of the museum, Ro¿ek M.,
red. Eilean Hooper-Greenhill, s. 3-27. 1993 Forum regale. Rynek krakowski jako miejsce
Firlet El¿bieta (red.), wydarzeñ politycznych (XIV-XVIII w.), [w:]
2006 Kraków w chrzeœcijañskiej Europie X-XIII Kraków. Przestrzenie kulturowe, Kraków,
wiek, Kraków. s. 11-26.
Follprecht Kamila, Jelonek-Litewka Krystyna Sudacka Aldona,
(red.), 2008 Wyniki kwerendy archiwalnej dotycz¹cej za-
2007 ród³a do dziejów zabudowy zwi¹zanej z han- budowy handlowej Rynku w Krakowie, „Ze-
dlem we wschodniej czêœci Rynku G³ównego szyty Naukowe Muzeum Historycznego
w Krakowie (XIV-XIX) wiek, Kraków. Miasta Krakowa Krzysztofory”, t. 26.

172 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Tadeusz Koœciuszko…, 2004 Sprawozdanie z badañ sonda¿owych prowa-
1918 Tadeusz Koœciuszko jego odezwy i raporta, dzonych na Rynku G³ównym w Krakowie
wstêp i objaœnienia Ludwik Nabielak, w 2003 roku, [w:] In¿ynieryjne problemy od-
Kraków. nowy staromiejskich zespo³ów zabytkowych.
Zaitz Emil, VI Konferencja naukowo-techniczna, Kra-
1990 Wczesnoœredniowieczne grzywny siekieropo- ków, 24-26 listopada 2004, s. 263-296.
dobne z Ma³opolski, „Materia³y Archeolo-
giczne”, t. 25, s. 142-178.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 173


El¿bieta Firlet, Dominik Lulewicz, Bartosz Ogórek, Piotr Opaliñski, £ukasz Walas

”The underground Market Square”:


the exposition program for Kraków’s new museum

Summary

The expansive archaeological research con- ding, and the series of cellars below the Sukienni-
ducted in 2005-2007 on Kraków’s Main Market ce (Textile Hall) – all to include films about the hi-
Square created new underground spaces below its story of the Market Square.
surface. Since July 2009 work has been underway The area of the preserve will also include reli-
in these new interiors to build an underground mu- cs of the pre-location settlement (12th-13th centu-
seum. This investment is being carried out within ries), fragments of paved streets with wooden
the framework of the project, “Tracing Kraków’s curbs (14th century), water lines (13th century), and
European identity – the tourist trail through the un- a large selection of cultural artifacts dug up from
derground below the Market Square”. This project the layers representing the 11th to 19th centuries. It
focuses on developing an underground sight-se- is also planned that the preserve will boast a recon-
eing route that will include an archaeological-ar- struction of a fragment of the huge burial cemetery
chitectural preserve, museum exhibitions, films, from the 11th century, along with reconstructions
of medieval roads and water systems. The former
and multimedia presentations. The body behind
functions of the Market will come to life with re-
this concept for the Market Square’s underground
constructions of trade scenes, goods magazines,
and its artistic presentation is the City of Kraków’s
and craftsmen’s workshops. The copies of the
History Museum.
Market’s buildings and the digital 3D reconstruc-
In the aim of preparing a thematically rich, tions and films (computer animation) will portray
and at the same time accessible to all exposition, the history of changes to the city of Kraków.
the exhibition has been organized into the follo- The new museum will above all be an archae-
wing parts: ological-architectural preserve augmented with di-
1. The archaeological-architectural preserve in the splay material that will bring to life the onetime
underground of the Market Square in Kraków nature of this historical part of Kraków. In highli-
2. The virtual and physical reconstructions of the ghting the functions of Kraków’s Market Square,
onetime architectural and urban reality of its international connections, and the layout of bu-
Kraków’s Market Square ildings on and along the Market, this exhibition
3. Kraków’s trade and commerce from the 13th to program will show – in both the material and spiri-
18th centuries. tual sphere – the dynamism of Kraków’s deve-
4. ”Forum Polonorum” – Kraków’s Market Squ- lopment around it’s very heart, the Market Square.
are in the history o the Polish people. The protection of monuments, openness and
Relics of stone and mason commercial con- co-participation, communication, education, the
structions will be on display in the preserve: the flow and exchange of information – these are the
Boles³aw Stalls (2nd half of 13th century), the Stalls basic premises for the operation of the future mu-
for the Rich (14th century), the Great Scales buil- seum.

174 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Ma³gorzata Imio³ek
Muzeum Wsi Kieleckiej

„Cool” czy „kicha”? Postrzeganie ekspozycji skansenowskiej


przez dzieci i m³odzie¿ szkoln¹ (na przyk³adzie Muzeum Wsi Kieleckiej)

Do zajêcia siê kwesti¹ postrzegania ekspozy- pozycja tworzona przecie¿ jako komunikat dla od-
cji skansenowskiej przez jej odbiorców, a w szcze- biorcy staje siê w koñcowym efekcie tym, co on
gólnoœci przez dzieci i m³odzie¿ szkoln¹ sk³oni³y widzi i rozumie, niezale¿nie od zamys³ów i inten-
mnie pewne przemyœlenia po us³yszanej przypad- cji twórców. Bywa, ¿e odbierana jest nawet w spo-
kiem w naszym muzeum rozmowie. Toczy³a j¹ sób kompletnie od nich odmienny. Ta ostatnia sy-
trójka nastolatków (ok. 12-13 lat), zwiedzaj¹cych tuacja wynika z faktu nieczytelnoœci dla odbiorcy
w³aœnie ekspozycjê w Parku Etnograficznym treœci przekazywanych w tej formie, jak¹ propo-
w Tokarni. Jak wywnioskowa³am z jej treœci, nuj¹ twórcy ekspozycji. Tym samym traci ona sw¹
m³odzi ludzie zwiedzili ju¿ pewn¹ czêœæ ekspozy- zasadnicz¹ funkcjê przekazu. Dzieje siê tak czêsto
cji (z tym, ¿e ka¿dy inn¹), i teraz dzielili siê swoi- dlatego, ¿e jako realizatorzy zak³adamy a priori, i¿
mi wra¿eniami. To, co zwróci³o moj¹ uwagê, to treœci czytelne dla twórcy ekspozycji bêd¹ w ten
nawet nie sama treœæ tych relacji a raczej u¿yte sam sposób odebrane przez widza, ¿e wystarczy
w niej formy wyra¿eñ. Chodzi oczywiœcie uzupe³nienie przedstawianej formy np. pisemn¹
o wspó³czesn¹ „nowomowê” m³odzie¿ow¹ i stwier- informacj¹ (przewodniki, opisy przy ekspozy-
dzenia takie, jak „dwór jest ca³kiem cool”, „w tam- cjach, itp.), a bêdzie on widzia³ to, co chcemy, aby
tych chatkach to jest kichowato”, „nie gadaj, ¿e ki- zobaczy³ i rozumia³ to w sposób zgodny z naszymi
cha, domki s¹ w porzo”. Tak niekonwencjonalnie intencjami. Jednak¿e praktyka muzealna nie po-
(przynajmniej dla mnie) wyra¿ane opinie uœwiado- twierdza s³usznoœci takiego stanowiska. Ju¿ sam
mi³y mi, ¿e przecie¿ postrzeganie ekspozycji przez fakt jednorazowego, indywidualnego charakteru
tych m³odych ludzi mo¿e byæ równie odmienne od odbioru dzie³a, jakim jest ekspozycja, generowaæ
mojego jak owe formy jêzykowe. My muzealnicy mo¿e przecie¿ znaczne zró¿nicowanie w jego po-
chyba niezbyt czêsto zastanawiamy siê, co tak na- strzeganiu przez poszczególnych odbiorców.
prawdê widz¹ odbiorcy naszych ekspozycji, jak je Jak zatem w rzeczywistoœci postrzegaj¹ kon-
traktuj¹ i jak (a mo¿e czy w ogóle) pojmuj¹ treœci, kretn¹ ekspozycjê skansenowsk¹ nasi m³odzi od-
które starali siê przekazaæ twórcy ekspozycji. biorcy? Czym mo¿e byæ spowodowany taki a nie
Mówi¹c o ekspozycjach muzealnych rozpatrujemy inny odbiór i na ile jest on zgodny z intencjami
ich kszta³t, treœæ czy przes³anie w³aœciwie twórców? Jakie s¹ oczekiwania i potrzeby dzieci
wy³¹cznie z punktu widzenia autorów i reali- w tym wzglêdzie? Co mog³oby uczyniæ przekaz
zatorów. Oczywiœcie wspomina siê o „odbiorze” zawarty w ekspozycji bardziej zrozumia³ym dla tej
tych¿e ekspozycji, ale zwykle czyni siê to w as- konkretnej kategorii odbiorców i zwiêkszy³oby jej
pekcie frekwencji zwiedzaj¹cych lub ich opinii, atrakcyjnoœæ? Oto g³ówne problemy poruszane
wyra¿aj¹cych przede wszystkim ogólnikowe wra- przeze mnie w niniejszej pracy.
¿enia estetyczne. Rzadkie s¹ natomiast prace, trak- Aby jednak mówiæ na temat odbioru lub po-
tuj¹ce bardziej szczegó³owo o aspekcie owego strzegania ekspozycji muzealnej przez jej odbior-
„odbioru spo³ecznego” w odniesieniu do muzeów ców czy te¿ wnioskowaæ o zgodnoœci b¹dŸ
(B³achowski 1993; Michalczyk 1993; Sztranto- sprzecznoœci tych wra¿eñ i opinii z za³o¿eniami
wicz 1993; Romanow-Kujawa 2002). Pamiêtajmy i intencjami twórców tej¿e ekspozycji nale¿y naj-
jednak, ¿e jest to jeden z zasadniczych elementów pierw poznaæ jej definicjê czyli to jak okreœlaj¹ jej
ekspozycji traktowanej jako dzie³o artystyczne strukturê i funkcjê profesjonaliœci, a wiêc muzeo-
i przekaz zarazem. Percepcja odbiorcy stanowi tu lodzy i muzealnicy.
bowiem o ostatecznej konkretyzacji tego¿ dzie³a Generalnie ekspozycja muzealna jest postrze-
i jest naturalnym uzupe³nieniem procesu twórcze- gana w literaturze muzeologicznej jako usystema-
go i kszta³tu samego dzie³a. Mówi¹c wprost, eks- tyzowany wed³ug konkretnie okreœlonych kryte-

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 175


riów zbiór przedmiotów (okreœlanych jako ekspo- styczn¹, ró¿nym kategoriom odbiorców. W wiêk-
naty) prezentowanych na ograniczonej przestrzeni szoœci jednak s¹ to odbiorcy nie przygotowani pro-
oraz elementy umo¿liwiaj¹ce fizycznie tê prezen- fesjonalnie (Œwiecimski 1992, s. 34). Wed³ug
tacjê (a wiêc szeroko pojête wyposa¿enie technicz- pierwszej z tych interpretacji zadanie ekspozycji
ne) (Sztrantowicz 1993, s. 96). Ale jest to tylko muzealnej pojmowane jest jako: a) dostarczenie
jedna warstwa strukturalna ekspozycji. Drug¹ jest materialnej substancji, ju¿ oczywiœcie w formie
jej treœæ merytoryczna, której noœnikiem s¹ ekspo- uporz¹dkowanej i zaopatrzonej w podstawow¹ in-
naty, odpowiednio wysegregowane i rozmieszczo- formacjê, dla potrzeb specjalistycznych badañ na-
ne, zarówno w okreœlonej przyjêtej przestrzeni jak ukowych; w tym przypadku czynnik estetyczny
i wzglêdem siebie nawzajem, a wiêc tworz¹ce ekspozycji w zasadzie nie odgrywa ¿adnego zna-
pewne uk³ady. Podobnie postrzegana jest struktura czenia i bywa zupe³nie pomijany; b) stworzenie
ekspozycji muzealnej w definicji W. Gluziñskiego warunków, w których w³aœnie jakoœæ artystyczna
(Gluziñski 1980, s. 337), który przyjmuje nastê- i estetyczna prezentowanych przedmiotów bêdzie
puj¹ce sk³adowe tej¿e struktury. Za jedn¹ jej war- mog³a staæ siê przedmiotem prze¿ycia estetyczne-
stwê przyjmuje aspekt okreœlany jako „fizykalna go odbiorcy; tutaj wyeksponowanie czynnika este-
rzeczywistoœæ ekspozycji” czyli w ogóle wszelkie tycznego staje siê nadrzêdnym celem tworzenia
rzeczy i ich wzajemne stosunki przestrzenne ekspozycji.
tworz¹ce fizyczn¹ substancjê ekspozycji. Drug¹ jej Druga z powy¿szych interpretacji okreœla
warstwê tworzyæ maj¹ treœci, których noœnikiem s¹ funkcjê ekspozycji muzealnej jako zadanie dydak-
eksponaty i ich uk³ady. Taka dwuznaczna sytuacja tyczno – informacyjne, o celach i dzia³aniu analo-
owych elementów na pograniczu warstwy fizycz- gicznym do funkcji podrêczników szkolnych czy
nej i warstwy treœciowej (a w³aœciwie jednoczesna uniwersyteckich. W zwi¹zku z takim pojmowa-
przynale¿noœæ do obu tych „warstw”) wskazy- niem ekspozycji muzealnej rola jej czynnika este-
wa³aby zatem na ich symboliczny charakter. Za- tycznego znajduje siê w tym przypadku na pozycji
tem eksponaty i ich uk³ady jako elementy zna- podporz¹dkowanej celom dydaktycznym wystawy,
cz¹ce nie s¹ to¿same z eksponatami i uk³adami traci sw¹ wartoœæ autonomiczn¹, i choæ brana pod
bêd¹cymi elementami fizykalnej rzeczywistoœci uwagê bêdzie jedynie form¹ naukowej treœci
ekspozycji (znaczenia nie s¹ to¿same ze swymi i œrodkiem informacyjnej skutecznoœci ekspozycji.
fizycznymi desygnatami). I to w³aœnie jest istota Literatura muzeologiczna równie czêsto przy-
drugiej warstwy struktury ekspozycji, bêd¹cej nad- tacza twierdzenia teoretyków i praktyków muzeal-
budow¹ jej „fizykalnej rzeczywistoœci” i maj¹c¹ nictwa (traktowane przez nich zazwyczaj jako po-
cechy rzeczywistoœci jêzykowej. Nie s¹ ju¿ wiêc stulat), stwierdzaj¹ce, ¿e ekspozycja muzealna o ile
po prostu uk³adem luŸnych grup posegregowanych ma spe³niaæ swe wymienione wy¿ej podstawowe
obiektów lecz przedstawiaj¹ sob¹ organiczn¹, spo- funkcje, musi byæ jednoczeœnie przekaŸnikiem
ist¹ ca³oœæ, gdzie poszczególne przedmioty i ich prawdy. Przedstawianie lub przekazywanie nie-
kompleksy powi¹zane s¹ ze sob¹ wzajemnymi prawdy jest wed³ug nich przeciwstawne samej
zwi¹zkami znaczeniowymi, symbolizowanymi istocie wystawy muzealnej a nawet sprzeczne z za-
przez stosunki przestrzenne uk³adu fizycznego (tj. sadniczym sensem istnienia i funkcjonowania mu-
przez miejsca, jakie zajmuj¹ w nim wzglêdem sie- zeum. Odpowiedzi¹ na takie twierdzenie s¹ jednak
bie) (Gluziñski 1980, s. 336). Ekspozycje muzeal- g³osy, i¿ istniej¹ ró¿ne kategorie prawdy zawartej
ne okreœlane bywaj¹ tak¿e jako „specjalistycznie b¹dŸ przekazywanej w ekspozycji a zwi¹zane z jej
opracowane wystawy historii i kultury, równie¿ wielorakimi aspektami (Œwiecimski 1992, s. 35).
kultury artystycznej (…)” (B³achowski 1993, S³owem, chodzi oto, ¿e nie istnieje jedna, obiek-
s. 41) Definiowane s¹ tak¿e jako formy przekazu tywna prawda ekspozycji muzealnej (do jakiego
o charakterze utworu (dzie³a) artystycznego i inte- stopnia na przyk³ad oddaje prawdê ekspozycja
lektualnego, zbudowanego ze znaków czy raczej o charakterze odtworzeniowym, bêd¹ca domi-
systemu znaków (Michlczyk 1993, s. 102). nuj¹cym rodzajem ekspozycji w muzeach skanse-
Oprócz definicji samej struktury i istoty eks- nowskich?). Nie nale¿y tak¿e uto¿samiaæ prawdy
pozycji muzealnej w pracach muzeologicznych ekspozycji muzealnej z prawd¹ historyczn¹.
podejmowane s¹ te¿ próby zdefiniowania jej funk- W wiêkszoœci prac traktuj¹cych o muzealnic-
cji i zadañ. Ekspozycja ma zatem prezentowaæ twie i wystawiennictwie muzealnym terminów
przedmioty o wartoœci naukowej lub artystycznej „ekspozycja” i „wystawa” u¿ywa siê wymiennie
i przekazywaæ wiedzê okreœlan¹ jako „gotowa”, i okreœla nim to samo zjawisko, którego definicje
wiedzê najczêœciej podstawow¹ ale i specjali- i charakterystykê stara³am siê przedstawiæ powy-

176 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


¿ej. S¹ jednak równie¿ specjaliœci, optuj¹cy za rakter wymaga zastosowania tak dobranych œrod-
rozró¿nieniem tych dwóch terminów jako okreœ- ków wyrazu, aby by³y w stanie czytelnie przeka-
laj¹cych ró¿ne treœci (¯ygulski 1990). Wed³ug zywaæ zamierzone treœci.
tego stanowiska termin „ekspozycja” powinien Tak kompleksowo zaplanowana treœæ ekspo-
oznaczaæ wy³¹cznie sposób przedstawiania, zycji skansenowskiej wymaga zastosowania wielu
w odró¿nieniu od okreœlenia „wystawa muzealna”, bardzo ró¿norodnych gatunkowo form realizacji.
które mia³oby byæ pojêciem szerszym. Nale¿y te¿ zwróciæ uwagê na specyfikê mate-
Ekspozycje muzealne rozró¿niane bywaj¹ rialnego (fizycznego) aspektu takiej ekspozycji.
tak¿e ze wzglêdu na przyk³ad na dyscyplinê na- Otó¿ ze wzglêdu na charakter zbiorów muzeów
ukow¹ jak¹ reprezentuj¹, jak równie¿ na progra- skansenowskich i sposób ich prezentowania, ma-
mowe za³o¿enia muzeów, w których s¹ one two- j¹cy charakter ekspozycji odtworzeniowej (co
rzone. okreœlone jest w merytorycznych za³o¿eniach
Kontynuuj¹c w¹tek specyfiki ró¿nych ekspo- tych¿e muzeów) nieco inaczej przedstawia siê
zycji muzealnych, pragnê³abym w tym miejscu struktura samej ekspozycji w porównaniu z jej kla-
scharakteryzowaæ pokrótce specyfikê ekspozycji sycznymi definicjami, a konkretnie tej warstwy
zwanej skansenowsk¹, jako ten typ ekspozycji mu- owej struktury, któr¹ w literaturze muzeologicznej
zealnej, której postrzeganie przez okreœlon¹ grupê okreœlono jako „fizykaln¹ rzeczywistoœci¹ ekspo-
odbiorców jest przedmiotem niniejszego referatu. zycji”. Najbardziej znacz¹c¹ ró¿nic¹ jest fakt, ¿e
Rodzaj ekspozycji jak¹ mamy do zapropono- w przypadku ekspozycji skansenowskiej nie spo-
wania odbiorcy w muzeach na wolnym powietrzu sób oddzieliæ tutaj przedmiotów prezentowanych
to pewne konkretne treœci i formy ich przekazu (czyli eksponatów) od elementów umo¿liwiaj¹c¹
wypracowane w oparciu o naukowe za³o¿enia teo- fizycznie tê prezentacjê czy te¿ uzupe³niaj¹cych j¹
retyczne i d³ugoletni¹ praktykê realizatorsk¹. Zo- (w muzeach galeryjnych jest to stela¿ i oprawa
sta³y one zdeterminowane zarówno wspomniany-
plastyczna wystawy). Rzecz bowiem w tym, ¿e
mi za³o¿eniami programowymi jak i warunkami,
wiêkszoœæ elementów pe³niæ mo¿e obie te funkcje
w jakich za³o¿enia te przysz³o realizowaæ, w tym
– jest zarówno eksponatem jak i stela¿em czy te¿
równie¿ pewnymi koniecznymi ograniczeniami
opraw¹ eksponatów. Dzieje siê tak dlatego, i¿ mu-
formalnymi wynikaj¹cymi z zasad ochrony zbio-
zea skansenowskie posiadaj¹ jako muzealia nie
rów muzeum.
tylko obiekty ruchome ale te¿ obiekty budownic-
Muzeum Wsi Kieleckiej bêd¹c muzeum skan-
twa ludowego. Odtwarzanie wnêtrz owych budyn-
senowskim, w swych za³o¿eniach merytorycznych
ków to przecie¿ nic innego jak umieszczanie
przyjê³o jako jeden z naczelnych celów swojej
przedmiotów, bêd¹cych eksponatami w specyficz-
dzia³alnoœci odtwarzanie i prezentacjê mo¿liwie
nym stela¿u, który równie¿ jest eksponatem. Nato-
ca³oœciowo ujêtego obrazu kultury nie istniej¹cej
ju¿, tradycyjnej wsi z regionu geograficzno – hi- miast elementy, które zdawa³oby siê, maj¹ li tylko
storyczno – etnograficznego okreœlanego mianem znaczenie estetyczne czy uzupe³niaj¹ce, same rów-
Kielecczyzny, ujêtego w pewne konkretne ramy nie¿ pe³ni¹ funkcjê eksponatu, czy to ruchomego
czasowe. Odtworzeniu mia³y podlegaæ szczególnie (np. bibu³owe „korony” kwiatowe na obrazach sa-
cechy, które s¹ wspólne dla ca³ego regionu (czy kralnych), czy te¿ nieruchomego (p³oty ogródków,
te¿ wchodz¹cych w jego sk³ad subregionów) a jed- nasadzenia okreœlonych drzew owocowych, odpo-
noczeœnie wyró¿niaj¹ go spoœród s¹siednich analo- wiednio roz³o¿one w terenie pola orne a nawet
gicznych jednostek oraz zjawiska wystêpuj¹ce tu rzeŸba tego¿ terenu). Wszystko to wynika w³aœnie
najpowszechniej czy najd³u¿ej. Chodzi przy tym ze wspomnianego ju¿ odtworzeniowego charakte-
o cechy i zjawiska zarówno fizjograficzne jak ru, bêd¹cego jedn¹ z g³ównych cech ekspozycji
i kulturowe, tj. zwi¹zane z dzia³alnoœci¹ zamiesz- skansenowskiej. Chocia¿by owo naturalne otocze-
kuj¹cej ten teren spo³ecznoœci. Aspekt kulturowy nie obiektu b¹dŸ zespo³u obiektów architektonicz-
odtwarzanego obrazu powinien byæ ujêty w spo- nych. Jest to nie tylko ich estetyczne t³o ale i ele-
sób mo¿liwie najpe³niejszy, obejmuj¹cy zarówno ment przekazu konieczny do odtworzenia kulturo-
stronê materialn¹ jak równie¿ spo³eczn¹ i duchow¹ wego kontekstu ca³oœci tej prezentacji. Formy, ta-
zjawiska. Realizacja tego ostatniego za³o¿enia kie uwiarygodniaj¹ a przez to czyni¹ bardziej czy-
bywa zreszt¹ najbardziej skomplikowanym zada- teln¹ informacjê, jak¹ przekazuje ta konkretna eks-
niem w tworzeniu ekspozycji skansenowskiej pozycja.
(a jak przypuszczam tak¿e ka¿dej innej ekspozycji Ta wielofunkcyjnoœæ elementów tworz¹cych
muzealnej) gdy¿ ze wzglêdu na jej statyczny cha- ekspozycjê skansenowsk¹ a tak¿e ich realnoœæ

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 177


w sposób ewidentny odró¿niaj¹ ten rodzaj ekspo- odtworzenie obrazu tradycyjnej wsi na Kielec-
zycji od wystaw w muzeach pawilonowych. czyŸnie, z mo¿liwie wszystkimi aspektami jej sze-
Nale¿y jednak pamiêtaæ, ¿e ekspozycja skan- roko pojêtej kultury, w ramach czasowych obej-
senowska mimo wymienionych wy¿ej cech, muj¹cych okres od prze³omu wieków XVIII i XIX
zw³aszcza owej realnoœci tworz¹cych j¹ elemen- a¿ do 20-lecia miêdzywojennego XX w. Miêdzy
tów pozostaje wy³¹cznie przedstawieniem czy ob- innymi powinna znaleŸæ tu odzwierciedlenie fizjo-
razem pewnej nieistniej¹cej ju¿ rzeczywistoœci. grafia Kielecczyzny, z ni¹ bowiem zwi¹zany by³
Trzeba oczywiœcie zdawaæ sobie sprawê, ¿e organicznie zarówno uk³ad przestrzenny jak i for-
z racji wielu ograniczeñ ekspozycja skansenowska ma zabudowy wsi (w koncepcji za³o¿ycielskiej to
mo¿e ukazywaæ tylko fragmenty odtwarzanego w³aœnie „wieœ” mia³a stanowiæ podstawow¹ jed-
krajobrazu kulturowego, w miarê mo¿liwoœci naj- nostkê ekspozycji), a tak¿e rodzaj gospodarki czy
bardziej dla niego reprezentatywne. St¹d nacisk na rodzaje uprawianych rzemios³. Kielecczyzna le¿y
dobór terenu o odpowiednich cechach fizjograficz- w regionie geograficznym Wy¿yny Ma³opolskiej
nych dla lokalizacji konkretnych obiektów, st¹d i zajmuje cztery jej subregiony, a mianowicie Wy-
odtwarzanie oprócz ekspozycji w³oœciañskiej za- ¿ynê Kieleck¹ i Sandomiersk¹ (z Górami Œwiêto-
budowy wsi tradycyjnej tak¿e sektorów budownic- krzyskimi), Nieckê Nidziañsk¹, czêœæ Pogórza
twa dworskiego i folwarcznego a tak¿e ma³omia- Krakowskiego oraz czêœæ Wy¿yny Krakowsko-
steczkowego. Albowiem bez nich obraz ten by³by Czêstochowskiej. Wymienione krainy ró¿ni¹ siê
jeszcze bardziej niepe³ny, a wrêcz móg³by staæ siê doœæ znacznie pod wzglêdem fizjograficznym. Te
rodzajem zafa³szowania. Z tego te¿ powodu rów- odmienne warunki naturalne a tak¿e ró¿ne zasoby
nie¿ konieczny jest taki dobór obiektów, ich usytu- gruntu sprawi³y, ¿e na czêœci tych ziem rozwija³o
owania i wyposa¿enia, aby umo¿liwiæ choæby siê osadnictwo typowo rolnicze, na czêœci zaœ
fragmentaryczny przegl¹d wszystkich form istot- zwi¹zane generalnie z istniej¹cym tu przemys³em
nie reprezentatywnych, co pozwoli na odtworzenie metalowym i wydobywczym. Zró¿nicowanie pod
obrazu warunków ¿ycia i dzia³alnoœci mieszkañ- wzglêdem wystêpowania kompleksów leœnych (od
ców tradycyjnej wsi czy miasteczka okreœlonego Puszczy Jod³owej w Górach Œwiêtokrzyskich
regionu w konkretnym okresie historycznym. i znacznych powierzchni leœnych w Koneckiem
W celu przybli¿enia realiów ekspozycji skan- i W³oszczowskiem a¿ po po³udniowe bezleœne te-
senowskiej w Muzeum Wsi Kieleckiej, do której reny przytykaj¹ce do Wis³y) znalaz³y swe odbicie
odnosi siê g³ówny temat niniejszego referatu, pra- w charakterze budownictwa ludowego na tym te-
gnê przedstawiæ teraz jej skrócon¹ charakterystykê renie. Na obszarach zalesionych, zasobnych w ma-
oraz intencje merytoryczne jej realizatorów. teria³ drzewny wystêpowa³o budownictwo drew-
Ekspozycja na wolnym powietrzu w Muzeum niane o konstrukcji wieñcowej, czêsto z budulca
Wsi Kieleckiej zosta³a otwarta dla zwiedzaj¹cych najwy¿szej jakoœci. Rozwija³y siê tu tak¿e ró¿ne
w roku 1986. Nast¹pi³o to dziesiêæ lat po powo- rodzaje przemys³u drzewnego, m.in. gonciarstwo,
³aniu do ¿ycia samego muzeum. Ekspozycja zo- które w znacz¹cy sposób przyczyni³o siê do za-
sta³a zlokalizowana na wykupionych wczeœniej st¹pienia s³omianego poszycia dachów pokryciem
nieu¿ytkach we wsi Tokarnia ko³o miasteczka gontowym (charakterystycznym np. dla regionu
Chêciny (ok. 22 km na po³udnie od Kielc, przy tra- £ysogór, najwy¿szego pasma Gór Œwiêtokrzy-
sie E-77). Za³o¿enia wstêpne dla naszej ekspozycji skich). Natomiast na po³udniowych i po³udnio-
opracowa³ w 1971 roku prof. dr Roman Reinfuss wo-wschodnich terenach Kielecczyzny, ubogich
(Reinfuss 1971). Podstaw¹ tego opracowania by³y w lasy, wystêpowa³o budownictwo drewniane
dokumentacje terenowych badañ etnograficznych o konstrukcji sumikowo-³¹tkowej, a tak¿e muro-
prowadzonych w latach 1949-1965 na obszarze wane z wydobywanego odkrywkowo wapienia
ówczesnego woj. kieleckiego przez Zespó³ Doku- oraz budynki z tzw. glinobitki, zaœ w budynkach
mentacji Sztuki Ludowej Instytutu Sztuki PAN gospodarczych stosowano jako budulec wiklinê.
w Krakowie. Na jego ostateczn¹ wersjê w zna- Wspomniane powy¿ej zró¿nicowania pozwa-
cz¹cy sposób wp³ynê³y te¿ wyniki badañ obej- laj¹ na wyró¿nienie doœæ wyraŸnych regionów fiz-
muj¹cych zarówno budownictwo ludowe Kielec- jograficzno-etnograficznych, a mianowicie œwiê-
czyzny jak i wyposa¿enie zagród ch³opskich na tokrzyskiego, wy¿ynnego, nadwiœlañskiego i les-
tym terenie. Badania te prowadzi³y od 1970 r. Biu- sowego. Tym w³aœnie jednostkom odpowiadaj¹
ro Dokumentacji Zabytków i Pracownia Doku- wydzielone, analogiczne sektory ekspozycji
mentacji Etnograficznej kieleckiego oddzia³u w Muzeum Wsi Kieleckiej, tak ulokowane w tere-
PKZ. Naczeln¹ ide¹ za³o¿eñ programowych by³o nie aby posiada³ on cechy fizjograficzne wymie-

178 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


nionych wy¿ej jednostek a przez to móg³ dawaæ sienie orygina³u do muzeum (dzia³o siê tak np.
obraz zró¿nicowania naturalnego krajobrazu miê- w przypadku w³oœciañskich budynków murowa-
dzy nimi. Poza tym ekspozycjê dope³niaj¹ sektory: nych z kamienia).
dworsko-folwarczny i ma³omiasteczkowy. Sekto- Naturaln¹ przestrzeni¹ ekspozycyjn¹ dla wiê-
ry, odpowiadaj¹ce subregionom Kielecczyzny za- kszoœci eksponatów ruchomych, prezentowanych
budowane s¹ obiektami budownictwa ludowego, w muzeum typy skansenowskiego, s¹ wnêtrza wy-
przeniesionymi z terenów odpowiadaj¹cych dane- mienionych wy¿ej obiektów. Stanowi¹ one bo-
mu sektorowi. Sektory „tematyczne” (ma³e mia- wiem ich wyposa¿enie. Eksponaty, sk³adaj¹ce siê
steczko, dwór i folwark szlachecki) tworz¹ nato- na wyposa¿enie wnêtrza z okreœlonego okresu his-
miast obiekty architektury odpowiednio ma³omia- torycznego by³y dobierane tak, aby wnêtrze to
steczkowej i dworskiej, niezale¿nie ju¿ od ich mia³o wyraŸne odniesienie do stylu ¿ycia jego ów-
pierwotnej lokalizacji w naszym regionie. O dobo- czesnych u¿ytkowników, dawa³o obraz charakteru
rze poszczególnych obiektów decydowa³y ró¿ne ich zajêæ, sposobu gospodarowania, statusu maj¹t-
czynniki, jednak zasad¹ nadrzêdn¹ by³o odtworze- kowego i spo³ecznego mieszkañców, a nawet ich
nie obrazu wsi tradycyjnej ze wszystkimi, o ile to ¿ycia duchowego. Rodzaj sprzêtów i ich rozmiesz-
mo¿liwe, aspektami jej szeroko pojêtej kultury, czenie powinny informowaæ o sposobie ich u¿yt-
w najszerszych ramach czasowych jakie da siê kowania a przez to o funkcji danego pomieszcze-
w praktyce uchwyciæ. Starano siê zatem o wybór nia, zarówno w przypadku wnêtrz mieszkalnych
takich obiektów, które umo¿liwia³yby przegl¹d ty- jak i gospodarczych czy bêd¹cych np. warsztatami
powych dla tradycyjnej wsi kieleckiej form archi- rzemieœlniczymi. Urz¹dzenie wnêtrz powinno ge-
tektonicznych od ich strony funkcjonalnej, mate- neralnie odpowiadaæ pierwotnemu, autentycznemu
ria³owej i konstrukcyjnej. Nale¿a³o tak¿e zazna- przeznaczeniu wnêtrza czy obiektu. W zwi¹zku
czyæ kszta³ty osiedli wiejskich, odtworzyæ odpo- z takim podejœciem do realizacji wnêtrz, w pew-
wiadaj¹ce im sposoby usytuowania budynków nych przypadkach musz¹ one byæ wzbogacane
w zagrodzie, uwzglêdniæ i odpowiednio usytu- o wyposa¿enie „okolicznoœciowe” – chodzi tu
owaæ obiekty u¿ytecznoœci publicznej (szko³a, przede wszystkim o czasowe, œwi¹teczne dekora-
karczma) oraz obiekty wiejskiego budownictwa cje wnêtrz mieszkalnych lub wymianê pewnych
przemys³owego (wiatraki, kuŸnie, m³yny) i tzw. narzêdzi lub sprzêtów, które w rzeczywistoœci u¿y-
„ma³¹ architekturê”, tj. studnie, piwnice, itp. Nie- wane by³y tylko w okreœlonych porach roku (np.
zbêdne by³o te¿ uwzglêdnienie w odtwarzanym warsztaty tkackie, które sta³y w izbach tylko
obrazie dawnej wsi budownictwa sakralnego (koœ- w okresie jesienno – zimowym, zaœ w lecie roz³o-
ció³, dzwonnica, plebania) i oczywiœcie dworskie- ¿one na czêœci trafia³y do komory). Elementy wy-
go (dwór, zabudowania folwarczne). Elementem posa¿enia wnêtrz powinny te¿ wiekowo odpowia-
kulturowym nierozerwalnie zwi¹zanym zarówno daæ za³o¿eniom merytorycznym ekspozycji dane-
z sam¹ Kielecczyzn¹ jak i z tradycyjn¹ wsi¹ kie- go wnêtrza. W muzeum naszym prezentowane s¹
leck¹ by³o ma³e miasteczko. St¹d te¿ w planach bowiem wnêtrza z ró¿nych przedzia³ów czaso-
realizacyjnych ekspozycji skansenowskiej musia³o wych (II po³. XIX wieku, prze³om wieków XIX
zostaæ uwzglêdnione odtworzenie ma³omiastecz- i XX, okres miêdzywojenny XX w.). Wa¿ne by³o
kowego za³o¿enia rynkowego wraz z charaktery- zatem nie tylko ukazanie zró¿nicowania miêdzy
styczn¹ architektur¹. nimi, uchwyconego nie tylko jako pewien stan rze-
W przypadku sektorów „wiejskich” zasad¹ czy ale tak¿e jako proces przeobra¿eñ dziej¹cych
realizacyjn¹ by³o, i¿ obiekty architektoniczne, siê w czasie. Realizacja tego drugiego zadania
tworz¹ce podstawowe zespo³y kompozycyjne (za- w warunkach statycznej ekspozycji i to w sposób
grody) pochodziæ powinny z tego samego czasu czytelny dla odbiorcy stanowi doœæ powa¿ny pro-
i miejsca. Kolejn¹ zasad¹ by³o tak¿e i to, ¿e do blem. Jak dotychczas starano siê rozwi¹zywaæ go
muzeum przenoszone by³y obiekty autentyczne, eksponuj¹c w jednorodnych zespo³ach przed-
w zadowalaj¹cym stanie technicznym. Odstêpstwa miotów obiekt (obiekty) zwany „obcym”. By³y to
od tej zasady zachodzi³y jak dotychczas tylko zazwyczaj przedmioty albo du¿o starsze ni¿ ca³e
w uzasadnionych przypadkach, tj. wówczas gdy wyposa¿enie danego wnêtrza albo, odwrotnie, sta-
obiekt bêd¹cy w bardzo z³ym stanie zachowania nowi¹ce w porównaniu z nimi wyraŸne novum.
by³ nie do zast¹pienia, a jego czêœciowa rekon- Ich obecnoœæ mia³ œwiadczyæ np. o tym, jakich
strukcja nie budzi³a w¹tpliwoœci merytorycznych sprzêtów u¿ywa³o poprzednie pokolenie (w przy-
lub gdy materia³ budowlany i konstrukcja obiektu padku starszych przedmiotów), b¹dŸ te¿ (w przy-
uniemo¿liwia³a, z przyczyn technicznych, przenie- padku przedmiotów nowszych) o przyswajaniu

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 179


przez mieszkañców pewnych nowinek technicz- nych oraz (ograniczonej co prawda) hodowli
nych czy obyczajowych, czêsto pochodz¹cych zwierz¹t. Kolejny etap realizacji to wyposa¿anie
z obszarów obcych kulturowo. Porównanie „ob- wnêtrz obiektów architektonicznych odpowiednio
cych” z pozosta³ymi elementami wyposa¿enia da- dobranymi, autentycznymi przedmiotami, narzê-
nego wnêtrza powinno wykazaæ owe zmiany jakie dziami i urz¹dzeniami. Wszystko to z zachowa-
musia³y tu zajœæ. Jednak mimo najlepszych chêci niem cech wyró¿niaj¹cych dany subregion, grupê
realizatorów ekspozycji forma ta nie zawsze bywa spo³eczn¹ czy te¿ okreœlony przedzia³ czasowy,
dostrzegana czy te¿ w³aœciwie odczytywana przez zarówno jeœli chodzi o œrodowisko naturalne jak
odbiorców. Zdajemy sobie te¿ sprawê, ¿e wspo- i kulturê – materialn¹, spo³eczna i duchow¹. Takie
mniany ju¿ statyczny charakter ekspozycji z pew- podkreœlanie pewnych zró¿nicowañ, zarówno tych
noœci¹ w jakimœ stopniu zafa³szowuje obraz trady- zasadniczych jak i tych bêd¹cych niuansami mia³o
cyjnej wsi, jaki staramy siê przekazaæ odbiorcy na- na celu uczynienie naszej ekspozycji przekazem
szej ekspozycji. Wiemy te¿ z doœwiadczenia, ¿e do czytelnym i zrozumia³ym dla jej odbiorców. Nad-
odbiorców najbardziej przemawia wszelkie dzia- rzêdn¹ intencj¹ realizatorów by³o bowiem przeka-
³anie, zw³aszcza zaœ takie, w którym mo¿e on braæ zanie odbiorcy wizerunku tradycyjnej wsi a wiêc
bezpoœredni udzia³. St¹d te¿ praktykowane we obrazu ¿ycia i dzia³alnoœci jej mieszkañców, jego
wszystkich muzeach skansenowskich przeró¿ne ró¿norodnoœci ale i podobieñstw, na bazie których
sposoby tzw. „o¿ywiania” ekspozycji. Ju¿ sama wykszta³ci³a siê kultura ludowa ale tak¿e kultura
nazwa tych dzia³añ („o¿ywianie”) jest niezbyt szlachecka.
szczêœliwa, gdy¿ sugeruje, ¿e bez nich ekspozycja Czy jednak treœci powy¿sze, które pragniemy
jest tworem martwym (¿eby nie powiedzieæ tru- przekazaæ odbiorcy w formie ekspozycji skanse-
pem). A i formy tego¿ „o¿ywiania” pozostawiaj¹ nowskiej s¹ dla niego jasne i czytelne?
wiele do ¿yczenia. Zazwyczaj s¹ to mniej lub bar- Zanim spróbujemy odpowiedzieæ na powy¿-
dziej incydentalne pokazy rzemios³a ludowego, sze pytanie na podstawie zebranych przeze mnie
czêsto organizowane w miejscach zupe³nie ich nie opinii konkretnej grupy odbiorców, pragnê³abym
t³umacz¹cych. Najczêœciej dzieje siê to zreszt¹ na zastanowiæ siê nad istot¹ odbiorcy ekspozycji mu-
zasadzie zamówionych przez grupy szkolne poka- zealnej w ogóle, nad jego rol¹ i miejscem w ca³o-
zów, warsztatów i lekcji muzealnych lub podczas kszta³cie dzie³a jakim z pewnoœci¹ jest owa ekspo-
licznych imprez folklorystycznych. W ka¿dym zycja.
z tych przypadków dzia³ania owe nie s¹ integral- Definiuj¹c bowiem ekspozycjê muzealn¹ jako
nym elementem ekspozycji muzealnej, stanowi przekaz czy te¿ komunikat wyra¿ony poprzez
ona co najwy¿ej ich t³o, i to jak ju¿ wspomniano, pewn¹ konkretn¹ formê nale¿y uœwiadomiæ sobie,
nie zawsze w³aœciwie dobrane. Jedynym chyba ¿e istota komunikatu zak³ada istnienie odbiorcy.
elementem „¿ywym”, który mo¿e byæ traktowany Równie¿ ekspozycja traktowana jako dzie³o sztuki
jako rzeczywiste dope³nienie ekspozycji s¹ zwie- nie mo¿e obyæ siê bez odbiorcy, jako ¿e dopiero
rzêta domowe (w przypadku MWK s¹ to konie, percepcja dzie³a w ostateczny sposób je konkrety-
owce, kozy i drób). Ich obecnoœæ urealnia w oczach zuje. Tak wiêc ekspozycja muzealna nie mo¿e
odbiorców obraz tradycyjnej wsi, jaki poprzez eks- funkcjonowaæ prawid³owo bez odbiorcy, bowiem
pozycjê skansenowsk¹ pragnêli przekazaæ jej reali- sam fakt eksponowania implikuje jakiœ rodzaj od-
zatorzy. bioru. A dopiero w doœwiadczeniu odbiorczym
Realizacja ekspozycji skansenowskiej w Mu- ekspozycja muzealna zyskuje swe prawdziwe ist-
zeum Wsi Kieleckiej polega³a na szeregu konkret- nienie i sens. To odbiorca tworzy jej znaczenie,
nych dzia³añ, których celem by³o odtworzenie tra- interpretuj¹c zastany obraz. Bêd¹c zaœ cz³owie-
dycyjnego przestrzennego uk³adu wsi z podstawo- kiem, a wiêc istot¹ skoñczon¹ i historyczn¹, ma
wych subregionów geograficzno-etnograficznych okreœlony horyzont rozumienia tego co widzi.
Kielecczyzny z wykorzystaniem przenoszonych na Mo¿na zatem twierdziæ, ¿e treœci zawarte w ekspo-
teren muzeum oryginalnych obiektów tradycyjnej zycji przedstawiaj¹ siê w sposób zale¿ny od tego
architektury wiejskiej oraz taka ich lokalizacja na kto, kiedy i gdzie podejmuje siê ich interpretacji
terenie ekspozycji aby ich otoczenie (³¹cznie z rzeŸ- (Wieczorkiewicz 1996, s. 50). Istniej¹ zatem
b¹ terenu) jak najbardziej zbli¿one by³o do pier- w ca³ym systemie odniesieñ. Widz odbiera ekspo-
wotnego. S³u¿y³o temu tak¿e odpowiednie zago- zycjê najpierw w formie prze¿ycia wartoœciu-
spodarowanie terenu z wytyczeniem szlaków ko- j¹cego, tzn. pewnego rodzaju prze¿ycia psychicz-
munikacyjnych (dróg i œcie¿ek), odtworzeniem, nego, odmiany apercepcji, czêsto zabarwionego
np. ma³ej architektury, nasadzeñ i upraw roœlin- doznaniami estetycznymi (Sztrantowicz 1993,

180 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


s. 99). Dopiero g³êbsze zainteresowanie mo¿e do- wanie konkretnej wiedzy w formie „gotowca”,
prowadziæ do prób budowy teoretycznego uk³adu który nie zmusza widza do wysi³ku intelektualne-
wartoœciowañ, opartego na interpretacjach postrze- go czy refleksji. Konieczne jest w tym celu stwo-
ganych form i sformu³owaniu „swojego” sensu rzenie takiej sytuacji (zgodnie zreszt¹ z komunika-
przekazywanych przez nie treœci. Ów subiektywny cyjnym charakterem ekspozycji muzealnej), w któ-
charakter odbioru jest rzecz¹ naturaln¹, wywo³an¹ rej odbiorca bêdzie interlokutorem a nie biernym
m.in. indywidualnymi oczekiwaniami i wyobra¿e- s³uchaczem. Nawi¹zanie dialogu z odbiorc¹ spra-
niami odbiorcy o tym co i w jaki sposób powinno wia bowiem, ¿e zmienia siê on z konsumenta
istnieæ na konkretnej ekspozycji muzealnej, pod- w uczestnika zdolnego do kreatywnego wysi³ku
budowanymi pewn¹ w³asn¹ wiedz¹ i doœwiadcze- intelektualnego, do w³asnej interpretacji postrzega-
niem. nych faktów, ale te¿ do prób zrozumienia intencji
Niestety czasami okazuje siê, ¿e oczekiwania twórców ekspozycji a co za tym idzie, nawet do
owe sprowadzaj¹ siê do p³askiej ciekawoœci a od- ewentualnych zmian swoich pogl¹dów. Do tego
biór jest biernym ogl¹daniem, pozbawionym na- jednak konieczne jest komunikowanie siê z od-
wet doznañ estetycznych (nie mówi¹c ju¿ o inte- biorc¹ zrozumia³ym dlañ „jêzykiem”, który musz¹
lektualnych). poznaæ nadawcy komunikatu – twórcy ekspozycji
Czym mo¿e byæ powodowany taki stan rze- muzealnej. Dlatego te¿ niezbêdne jest prowadze-
czy? Wydawa³oby siê przecie¿, ¿e ju¿ przez sam¹ nie badañ wœród widzów muzealnych, dziêki któ-
decyzjê odwiedzenia muzeum widz manifestuje rym my muzealnicy bêdziemy mogli dowiadywaæ
pewne potrzeby wychodz¹ce poza ramy kultury siê m.in. jakie informacje s¹ oni w stanie odczytaæ
masowej. Tyle, ¿e w dzisiejszych czasach odbiorcy w proponowanych przez nas formach ekspozycji,
ekspozycji muzealnych to ju¿ nie w¹skie grono czy wszystkie formy s¹ przez nich dostrzegane,
koneserów, ale rozleg³y front „masowego” widza jaka jest ich interpretacja zastanych faktów. Mo¿li-
o bardzo ró¿nym stopniu przygotowania do odbio- we bêdzie równie¿ poznanie ich opinii i oczekiwañ
ru (Gluziñski 1980, s. 25). Rozpowszechniaj¹ce dotycz¹cych ekspozycji ale te¿ konkretnych pro-
siê wykszta³cenie w sposób znacz¹cy poszerzy³o pozycji (np. jakie formy przekazu by³yby dla nich
bowiem kr¹g odbiorców wartoœci kulturalnych. bardziej zrozumia³e a równoczeœnie atrakcyjniej-
Paradoksalnie jednak, jego coraz wy¿szy poziom sze). Oczywiœcie musimy liczyæ siê z tym, ¿e ana-
a co za tym idzie coraz dalej id¹ca specjalizacja liza wyników takich badañ, zarówno jeœli chodzi
znacznie ograniczy³a (z ró¿nych zreszt¹ powodów) o oceny wartoœciuj¹ce jak i o okreœlenie czynni-
zakres kulturalnych, pozaprofesjonalnych zaintere- ków przyczyniaj¹cych siê, zdaniem odbiorców, do
sowañ takiej publicznoœci. Tote¿ w ogromnej iloœ- wzrostu czytelnoœci treœci merytorycznych ekspo-
ci przypadków widz muzealny zachowuje posta- zycji mo¿e czasami wykraczaæ poza fachowe
wê, do której „wdro¿y³a” go w³aœnie kultura maso- przygotowanie muzealników. W takich razach
wa – jest konsumentem, nawyk³ym do odbioru tre- powinniœmy korzystaæ z pomocy psychologów,
œci, których interpretacja i zrozumienie nie wyma- pedagogów czy socjologów.
gaj¹ od niego wysi³ku intelektualnego. Traktuj¹c Informacje na temat odbioru ekspozycji skan-
w ten sam sposób ekspozycjê muzealn¹, której od- senowskiej w Muzeum Wsi Kieleckiej przez zwie-
biór wymaga jednak takiego wysi³ku, odbiorca dzaj¹ce j¹ dzieci i m³odzie¿ szkoln¹ zebrano na
stwierdza czêsto po prostu, ¿e jej przes³ania s¹ podstawie badañ przeprowadzonych przez autorkê
dlañ niezrozumia³e, a ona sama nieatrakcyjna. w parku etnograficznym w Tokarni w miesi¹cach
Prawd¹ jest tak¿e, i¿ sami muzealnicy nie lipcu i sierpniu 2009 roku. Badania mia³y formê
zawsze uœwiadamiaj¹ sobie, jak istotn¹ rolê w funk- wywiadu, przeprowadzanego w oparciu o kwestio-
cjonowaniu ekspozycji jako integralnego utworu nariusz z³o¿ony z dziesiêciu pytañ, uzupe³nianego
i komunikatu zarazem, odgrywa relacja miêdzy swobodn¹ rozmow¹. Rozmówcami by³y dzieci
naszym przekazem a jego odbiorc¹. Wiemy nato- szkolne w ³¹cznej liczbie 100 osób, pochodz¹ce
miast, ¿e zmobilizowanie widza do aktywnego od- z ró¿nych stron Polski, zwiedzaj¹ce nasze muzeum
bioru ekspozycji muzealnej nie jest bynajmniej za- w zorganizowanych grupach kolonijnych i pó³ko-
daniem prostym. Na pewno nie u³atwia tego ani lonijnych. Wiek dzieci w ka¿dej z grup by³ zró¿-
statyczny charakter tej ekspozycji ani tradycyjne nicowany, najm³odsi uczestnicy liczyli sobie 7 lat,
formy jej prezentacji, utrudniaj¹ce czy wrêcz unie- najstarsi 16. Trzeba jednak zaznaczyæ, ¿e najlicz-
mo¿liwiaj¹ce odbiorcy kontakt z prezentowanymi niejsz¹ grupê stanowi³y dzieci w przedziale wieko-
obiektami. Nie pomaga te¿ praktykowanie pewne- wym od 9 do 13 lat. Rozmowy przeprowadzano
go rodzaju „sztywnego” dydaktyzmu, tj. przekazy- wy³¹cznie z dzieæmi (bez czynnego udzia³u do-

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 181


ros³ych opiekunów grup, chocia¿ w ich obecno- W ka¿dej badanej grupie znajdowa³y siê oso-
œci), po zwiedzeniu przez nie ca³oœci lub znacznej by, które mia³y ju¿ stycznoœæ z muzeami skanse-
czêœci ekspozycji. Pytania stawiane dzieciom nowskimi. W czterech grupach by³o to po kilka
mia³y na celu poznanie ich spostrze¿eñ i opinii do- osób (od 3 do 10, przy czym by³y to grupy licz¹ce
tycz¹cych ró¿nych aspektów obejrzanej w³aœnie od 20 do 27 cz³onków), jedynie w grupie pi¹tej,
ekspozycji, wybranych w sposób pozwalaj¹cy na licz¹cej 17 osób wiêkszoœæ by³a ju¿ w takim mu-
wyci¹gniêcie wniosków na temat postrzegania zeum (tylko 4 osoby odpowiedzia³y na to pytanie
przez dzieci tak specyficznego rodzaju ekspozycji negatywnie). Dzieci wymienia³y jako znane im
muzealnej, jakim jest ekspozycja typu skansenow- muzea skansenowskie w Sierpcu, Lublinie, Nowo-
skiego. Pozwoli³o to z kolei na wyci¹gniêcie wnio- grodzie £om¿yñskim i w Tokarni. Jedna z uczest-
sków, czy istniej¹ca, przyjêta przez nas forma eks- niczek (11 lat) nie potrafi³a dok³adnie okreœliæ
pozycji jest w stanie przekazaæ badanemu odbior- w jakim skansenie by³a. Doda³a natomiast, ¿e nie
cy (w tym przypadku dzieciom) te informacje, bardzo jej siê tam podoba³o, bo by³o ma³o obie-
które starali siê zawrzeæ w niej realizatorzy. Czy któw do zwiedzania (mniej ni¿ w Tokarni), nie
i w jakim stopniu ekspozycja jest dla tego konkret- mo¿na by³o do nich wchodziæ i nikt po nich nie
nego odbiorcy zrozumia³a i jak przek³ada siê to na oprowadza³.
jego zainteresowanie t¹ tematyk¹. Zak³adam bo- Dzieci z grupy pi¹tej bywa³y ponoæ regularnie
wiem, ¿e zrozumienie zjawiska mo¿e generowaæ na lekcjach muzealnych w muzeum w Nowogro-
chêæ uzyskania wiêkszej iloœci informacji na jego dzie £om¿yñskim (dzieci pochodzi³y z Miñska
temat i sk³ania do wyci¹gania na ich podstawie sa- Mazowieckiego i z £om¿y). Dzieci z pó³kolonijnej
modzielnych wniosków (Putkiewicz, Dobrowol- grupy z Bli¿yna, woj. œwiêtokrzyskie, bywa³y ju¿
ski, Kuko³owicz 1981, s. 91). Zrozumia³oœæ prze- w skansenie w Tokarni (8 osób na 20), ale by³y to
kazu ekspozycji mo¿e byæ równie¿ czynnikiem przyjazdy indywidualne.
podnosz¹cym w oczach odbiorcy jej atrakcyjnoœæ Te dzieci, które po raz pierwszy zetknê³y siê
(Sztrantowicz 1993, s. 100). Wszystko to w efek- z muzeum skansenowskim, w wiêkszoœci przypad-
cie powinno u³atwiæ zapamiêtanie przyswojonych ków twierdzi³y, ¿e o tym co bêd¹ tu ogl¹daæ poin-
informacji. Motywem moich dzia³añ by³o spraw- formowano je bezpoœrednio przed przyjazdem do
dzenie, na ile s³uszne s¹ ww. za³o¿enia w odniesie- Tokarni – najczêœciej robili to opiekunowie danej
niu do dzieciêcego odbiorcy ekspozycji skanse- grupy. W kilku przypadkach informacje na ten te-
nowskiej a tak¿e poszukiwanie formalnych i mery- mat pochodzi³y od rówieœników, którzy byli ju¿
torycznych rozwi¹zañ, które bêd¹c w zgodzie w takich muzeach. By³o jednak równie¿ kilka
z naukowymi za³o¿eniami i wypracowanymi na przypadków dzieci, które twierdzi³y, ¿e nie wie-
ich podstawie formami przekazu zawartymi w na- dzia³y przed przyjazdem do muzeum, co w nim
szej ekspozycji, odpowiada³yby tak¿e oczekiwa- zobacz¹. Dzieci okreœla³y to, co mia³y rzekomo
niom i mo¿liwoœciom percepcyjnym wspomniane- zobaczyæ w czasie wycieczki do muzeum, jak
go odbiorcy. Wybieraj¹c formu³ê wywiadu grupo- „drewniane domy”, „stare domy”, „zabytki wiej-
wego, liczy³am na to, ¿e obecnoœæ grupy rówieœni- skie”.
czej oœmieli poszczególnych rozmówców nie tylko Pytanie o pierwsze wra¿enia w muzeum mia³o
do udzielenia „suchej” odpowiedzi na konkretne na celu wykazanie jakie elementy ekspozycji s¹
zadane pytanie, ale te¿ sk³oni ich do rozszerzenia przez dzieci postrzegane w sposób najbardziej na-
tematu o w³asne przemyœlenia i propozycje, spro- turalny, nie wywo³any komentarzem czy opisami,
wokowane us³yszanymi wypowiedziami innych które ukierunkowuj¹ uwagê zwiedzaj¹cego na
cz³onków grupy czy te¿ nawet wywo³a rodzaj dys- konkretne elementy ekspozycji. S¹ to bardzo istot-
kusji. ne informacje, bo na ich podstawie mo¿na wnio-
Na pocz¹tek zapytano dzieci czy jest to ich skowaæ o sposobie i charakterze postrzegania eks-
pierwsza wizyta w muzeum tego typu (jeœli zwie- pozycji przez tê konkretn¹ kategoriê widzów.
dza³y ju¿ muzeum skansenowskie, to gdzie i kiedy Swoje pierwsze wra¿enia po wejœciu do skan-
to by³o) oraz czy wiedzia³y przed przyjazdem do senu dzieci ujmowa³y w czterech powtarzaj¹cych
skansenu w Tokarni co w³aœciwie bêd¹ tutaj siê kategoriach, a mianowicie:
ogl¹daæ i kto je o tym poinformowa³. Chodzi³o a) przestrzeni / „skansen jest bardzo du¿y”, „dale-
o uzyskanie informacji czy i w jakim stopniu dzie- ko widaæ”, „du¿e odleg³oœci od domu do
ci s¹ przygotowane do tej wizyty, jaki rodzaj wie- domu”/
dzy posiadaj¹ na temat treœci i form, z którymi b) ewidentnie wyró¿niaj¹cych siê elementów eks-
zetkn¹ siê w muzeum. pozycji /wszystkie dzieci wymienia³y przede

182 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


wszystkim dachy obiektów i podkreœla³y ich stoj¹ „wœród drzew” a inne „na pustym polu” oraz
du¿¹ iloœæ/ to, ¿e „czêœæ domów ma podwórka a inne nie”
c) doznañ zmys³owych, przede wszystkim zapa- (w tym ostatnim przyk³adzie chodzi³o o ró¿niê
chu /”skansen ma zapach”, „czuæ ³adny za- miêdzy form¹ zagrody a pojedynczo stoj¹c¹ cha-
pach”, „tak tu pachnie”/ i koloru /”jest du¿o ³up¹). Wynika z tego, ¿e dzieci traktuj¹ poszcze-
zieleni”, „jest tak zielono”, „tyle zielonej tra- gólne ogl¹dane obiekty jako podstawowe elementy
wy”/ ekspozycji, chyba ,¿e stanowi¹ one bardzo wyraŸ-
d) doznañ estetycznych /„jest tu bardzo ³adnie”, ny zespó³ tak jak zagroda, oczywiœcie albo o bar-
„jest piêkny widok”/ dzo œcis³ej zabudowie – jak np. zagrody okolne,
(podana kolejnoœæ kategorii zgodna z iloœci¹ poda- albo zamkniêta ogrodzeniem. I w³aœnie miêdzy
nych odpowiedzi). otoczeniem, zreszt¹ najbli¿szym, tych¿e elemen-
tów ekspozycji dostrzegaj¹ wymieniane w odpo-
Pytaj¹c dzieci o to czy zauwa¿y³y jakieœ ró¿-
nice w zewnêtrznym wygl¹dzie ogl¹danych bu- wiedziach ró¿nice.
dynków, w ich lokalizacji i otoczeniu chcieliœmy Kontynuuj¹c badanie relacji miêdzy intencja-
przekonaæ siê, na ile m³odzi odbiorcy dostrzegaj¹ mi twórców ekspozycji a jej odbiorem przez dzie-
zasadnicze z merytorycznego punktu widzenia for- ci, zapytano rozmówców czy wed³ug nich wnêtrza
my ekspozycji a wiêc do jakiego stopnia s¹ w sta- zwiedzanych obiektów ró¿ni¹ siê miêdzy sob¹,
nie odczytywaæ informacje, które realizatorzy sta- a jeœli tak, to czym siê ró¿ni¹ i jakie mog³y byæ
raj¹ siê przekazaæ w³aœnie za poœrednictwem tych przyczyny takiego zró¿nicowania.
form. Na pytanie o ró¿nice miedzy obejrzanymi
Jeœli chodzi o ró¿nice zewnêtrzne miêdzy wnêtrzami obiektów dzieci wymienia³y nastê-
ogl¹danymi obiektami, to w zasadzie wszystkie puj¹ce spostrze¿enia: najczêstsze by³o rozró¿nie-
dzieci wymienia³y przede wszystkim ró¿nice miê- nie na domy bogatsze i biedniejsze, o czym œwiad-
dzy pokryciem dachów budynków /”jedne dachy czyæ mia³a iloœæ pomieszczeñ w budynku oraz
s¹ ze s³omy a inne z drewna” (chodzi o dachy kry- iloœæ i jakoœæ (ujmowana najczêœciej z estetyczne-
te gontem)/. WyraŸnie zauwa¿alna by³a te¿ dla go punktu widzenia) mebli i innych przedmiotów
dzieci ró¿nica w wielkoœci obiektów, z tym, ¿e tworz¹cych wyposa¿enie wnêtrza. Najbardziej wy-
chodzi³o przede wszystkim o ewidentne zró¿nico- razist¹ opozycjê z tego punktu widzenia stanowi³
wanie (np. pomiêdzy budynkiem dworu czy domu ich zdaniem dwór i cha³upy ch³opskie (okreœlane
organisty w sektorze ma³omiasteczkowym a cha- zreszt¹ najczêœciej jako „domy wiejskie”). Takie
³upami ch³opskimi). Jako ró¿nice dzieci podawa³y ró¿nice (bogactwo – bieda) zauwa¿alne by³y dla
te¿ fakt, ¿e jedne obiekty „stoj¹ same, a inne ra- nich równie¿ miêdzy samymi wnêtrzami ch³opski-
zem z drugimi budynkami”. Chodzi³o jednak o po- mi, postrzegane zreszt¹ w oparciu o takie same
jedynczo stoj¹ce obiekty i wielobudynkowe zagro- kryteria jak wymienione wy¿ej. Dzieci rozró¿nia³y
dy, natomiast fakt zgrupowania obiektów w ze- te¿ wnêtrza mieszkalne i inne, nie s³u¿¹ce do tego
spo³y w poszczególnych sektorach, maj¹ce odtwa- celu. Bardzo czêsto jednak nie potrafi³y okreœliæ
rzaæ fragmenty ró¿nych uk³adów tradycyjnej wsi funkcji danego wnêtrza, twierdz¹c ¿e wszystkie
zupe³nie nie by³ przez dzieci zauwa¿any. Nie by³ one wygl¹daj¹ tak samo. Dzieci kojarzy³y, ¿e nie-
te¿ zupe³nie dostrzegany przez nie (a przynajmniej które z pomieszczeñ nie s³u¿¹cych do mieszkania
nikt nie wymienia³ tego w odpowiedziach) fakt przeznaczone mog¹ byæ dla zwierz¹t domowych
zró¿nicowania otoczenia obiektów architektonicz- (zw³aszcza, jeœli znajdowa³y siê w obrêbie zagro-
nych pod wzglêdem rzeŸby terenu. Podobnie nie dy) ale nie potrafi³y ich wskazaæ ani powiedzieæ
zauwa¿a³y ró¿nic w usytuowaniu obiektów w po- co siê w takich pomieszczeniach znajdowa³o.
szczególnych sektorach, np. w stosunku do znaj- Rozró¿nia³y natomiast inne wnêtrza nie
duj¹cej siê tam drogi. Nale¿y przypuszczaæ, ¿e dla mieszkalne ale by³y one dla nich ewidentnie roz-
dzieci wszystkie ogl¹dane budynki znajdowa³y siê poznawalne, jako ¿e by³ to rodzaj wnêtrza znany
po prostu przy trasie zwiedzania, co chyba powo- im b¹dŸ przypominaj¹cy znane wnêtrze (np. koœ-
dowa³o równie¿, ¿e umyka³ im zupe³nie podzia³ ció³, szko³a, sklep, apteka). Zupe³nie natomiast po-
ekspozycji na sektory, zw³aszcza w przypadku miniête zosta³y przez dzieci takie elementy wyró¿-
sektorów z zabudow¹ w³oœciañsk¹, nie mówi¹c ju¿ niaj¹ce wnêtrza jak znajduj¹ce siê tam warsztaty
o przyczynach i zasadach takiego a nie innego po- rzemieœlnicze (stolarski, gonciarski, krawiecki,
dzia³u. Je¿eli chodzi o dostrzeganie przez dzieci szewski). Nale¿y jednak zaznaczyæ, ¿e wszystkie
ró¿nic w otoczeniu obiektów, bardzo czêsto wy- ww. pracownie rzemieœlników znajduj¹ siê w cha-
mienia³y one natomiast, ¿e niektóre z budynków ³upach i domach mieszkalnych i byæ mo¿e nie s¹

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 183


na tyle wyeksponowane, przynajmniej z punktu budynek, „jest taki kolorowy w œrodku”, „s¹
widzenia mo¿liwoœci percepcyjnych dzieciêcego œwietne ³awki i konfesjona³”
odbiorcy, aby mog³y byæ postrzegane przez niego – bywa³y te¿ odpowiedzi dotycz¹ce ró¿nych kon-
jako wyró¿niki ogl¹danego wnêtrza (nawet w przy- kretnych eksponatów w poszczególnych obiek-
padku warsztatu stolarza, zajmuj¹cego co prawda tach ekspozycyjnych, jednak dzieci nie potrafi³y
ca³e osobne pomieszczenie ale jednak w cha³upie okreœliæ innego powodu takich wyborów oprócz
mieszkalnej). Nale¿y jednak zaznaczyæ, ¿e mówi- okreœleñ w stylu „po prostu podobaj¹ mi siê”
my ca³y czas jedynie o informacji jak¹ okreœlony – na uwagê zas³uguj¹ te¿ odpowiedzi, znacznie co
odbiorca jest w stanie odczytaæ wy³¹cznie z obej- prawda rzadsze od ww., ale ujawniaj¹ce bardziej
rzanego fragmentu ekspozycji, nie posiadaj¹c indywidualne czy te¿ osobiste preferencje este-
wczeœniej wiadomoœci na dany temat (w tym przy- tyczne, a mianowicie fakt wyboru jako rzeczy
padku o rzemioœle wiejskim). bardzo interesuj¹cej wystawy specyficznych
Czêste by³y te¿ przypadki odpowiedzi, w któ- rzeŸb ludowego artysty – prymitywisty Jana
rych dzieci, mimo wymienienia ró¿nic zauwa- Bernasiewicza, i to przez najm³odszych od-
¿onych miêdzy ró¿nymi cha³upami ch³opskimi, biorców z badanych grup (7-9 lat)
twierdzi³y jednoczeœnie, ¿e „wszystkie one trochê – generalnie wszystkim dzieciom podoba³a siê
siê myl¹”, ze wzglêdu na bardzo podobny rodzaj bardzo obecnoœæ ¿ywych zwierz¹t na ekspozycji
i rozmieszczenie przedmiotów sk³adaj¹cych siê na (by³a to jedna z najczêœciej udzielanych odpo-
ich wyposa¿enie. wiedzi, niezale¿nie od wieku odbiorców).
Niew¹tpliwie bardzo interesuj¹c¹ rzecz¹ jest Pytanie „czy na podstawie obejrzanych obiek-
fakt, ¿e jako ró¿nice miêdzy ogl¹danymi wnêtrza- tów i ich wnêtrz dzieci mog¹ powiedzieæ coœ o lu-
mi dzieci bardzo czêsto podawa³y zapachy, które dziach, którzy w nich kiedyœ mieszkali?” mia³o
ich zdaniem by³y odmienne w poszczególnych ro- daæ odpowiedŸ na niezwykle istotny aspekt odbio-
dzajach wnêtrz. Inny zapach mia³o wnêtrze apteki ru ekspozycji przez dzieci. Mianowicie czy inter-
(okreœlane zreszt¹ przez dzieci jako „nie³adny”), pretuj¹c pewien zastany fakt, kojarz¹ go z innymi
inny cha³upy ch³opskie, jeszcze inny pomieszcze- faktami (jakimi?) i jak wyci¹gniête na tej podsta-
wie wnioski maj¹ siê do treœci, które chcieli prze-
nia gospodarcze, prezentowane jedynie jako eks-
kazaæ twórcy ekspozycji. Trzeba przyznaæ, ¿e
pozycja takiego wnêtrza a inny te, w których rze-
dzieci odpowiada³y na to pytanie du¿o i chêtnie.
czywiœcie przetrzymywane s¹ zwierzêta (okreœla-
Generalnie twierdzi³y, ¿e na pewno w jednych
ny jako „taki sobie”, „brzydki”, „dziwny”) itp. Ten
mieszkali ludzie bogaci (o czym œwiadczyæ ma
rodzaj wybitnie sensorycznego wra¿enia, bardzo iloœæ mebli, obrazów, wielkoœci domu oraz iloœci
wyraŸnie postrzegany przez dzieciêcego odbiorcê pomieszczeñ w nim), zaœ w innych biedni (prze-
w trakcie zwiedzania ekspozycji nale¿a³ zreszt¹ do s³ankami do takiego wniosku by³a ma³a iloœæ me-
najczêœciej wymienianych jego „pierwszych wra- bli, brak pod³ogi w domu i w ogóle ma³o rzeczy
¿eñ” w naszym muzeum. w domu i na podwórku). W bogatszych domach
Na pytanie o to, co najbardziej podoba³o siê by³o wg dzieci równie¿ „³adniej”. Oczywiœcie naj-
zwiedzaj¹cym nasz¹ ekspozycjê, co by³o dla nich bardziej czytelne dla dzieci by³y, podobnie jak
najbardziej interesuj¹ce, dzieci udziela³y nastê- w przypadku samych wnêtrz, ró¿nice miêdzy sta-
puj¹cych odpowiedzi: tusem maj¹tkowym mieszkañców dworu i cha³up
– najczêœciej wymieniane by³y wnêtrza dworskie, ch³opskich, ale zauwa¿a³y te¿ tego typu zró¿ni-
poniewa¿ jak to okreœla³y dzieci „tam mo¿na cowanie w stanie maj¹tkowym samych w³oœcian.
najwiêcej obejrzeæ” i „s¹ tam naj³adniejsze rze- Poza statusem maj¹tkowym, dzieci okreœla³y te¿
czy” zajêcia domniemanych mieszkañców, zw³aszcza
– równie czêsto wymieniano ekspozycjê szko³y, bo jeœli chodzi o tych, mieszkaj¹cych w cha³upach.
„takiej szko³y jeszcze nigdy nie widzieliœmy”, Twierdzi³y mianowicie, ¿e „ludzie pracowali
bo „jest bardzo ciekawa”, bo „mo¿na porównaæ, w polu i mieli zwierzêta”. Okreœla³y te¿ ich warun-
jak by³o kiedyœ a jak jest teraz” oraz apteki („jest ki bytowe, które uwa¿a³y za ciê¿kie (np. „mieli
bardzo ciekawa, bo jest w niej du¿o ró¿nych, ciê¿ko, bo nie by³o w domu wody i œwiat³a”, „by³o
ciekawych rzeczy”) im ciasno bo wszyscy ¿yli w jednym pokoju”).
– za równie ciekawy obiekt (w tym wypadku wy- Dzieci wnioskowa³y te¿ z ogl¹danych na ekspozy-
mieniano zarówno sam budynek jak i ekspozycjê cji narzêdzi i sprzêtów oraz z ich rozmieszczenia
wnêtrza, w tym konkretne elementy wyposa¿e- o tym, jak ówczeœni ludzie radzili sobie w takich
nia) uwa¿any by³ koœció³: „jest to bardzo ³adny warunkach. Twierdzi³y, ¿e „mieli dobre pomys³y”

184 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


(na co przyk³adem by³o np. zawieszanie ko³ysek przebija siê te¿ oczekiwanie aby w trakcie zwie-
u sufitu, ¿eby nie zabiera³y miejsca), a tak¿e, i¿ dzania ekspozycji mo¿na by³o zobaczyæ przy pra-
„prostymi rzeczami umieli du¿o zrobiæ” (podawa- cy kowala, garncarza czy w ogóle kogoœ, kto, jak
no m.in. przyk³ad narzêdzi do prania – kijanki okreœla³y to dzieci, „potrafi zrobiæ coœ tak jak daw-
i tary). Wyci¹ga³y nawet wnioski co do wygl¹du niej to robiono”. Nasi rozmówcy czêsto te¿ pod-
zewnêtrznego tych ludzi, najczêœciej zw³aszcza co kreœlali, ¿e nie wszystkie wnêtrza s¹ dla nich czy-
do ich wzrostu (czyni³y to w oparciu o zauwa¿one telne (szczególnie w przypadku ró¿nego rodzaju
niewielkie wymiary ³ó¿ek w cha³upach oraz niskie wspomnianych ju¿ wczeœniej pomieszczeñ gospo-
nadpro¿a tych¿e obiektów). darczych), ¿e powinny byæ tak wyposa¿one aby
Kolejne pytanie o to co jeszcze i w jakiej for- u³atwiæ odbiorcy ekspozycji ich rozpoznanie.
mie odbiorcy chcieliby zobaczyæ na ekspozycji Aspekty naszej ekspozycji, które okreœlone zosta³y
(czego im tu brakuje, co ich zdaniem nie by³o cie- przez dzieci, jako rzeczy, które im siê nie podo-
kawe, co mo¿na by ulepszyæ), sprowokowa³o nie- baj¹, zwi¹zane by³y raczej z organizacyjno – funk-
zwykle wiele wypowiedzi, opinii w³asnych a na- cjonaln¹ stron¹ samego procesu zwiedzania ni¿
wet dyskusji. W ogromnej wiêkszoœci wypowiedzi z jej stron¹ merytoryczn¹ czy formaln¹. Dzieci
dzieci by³y niezwykle dojrza³e i logiczne. Œwiad- bardzo czêsto wymienia³y tu np. „za niskie drzwi
czy³y, o tym, i¿ nadrzêdna idea ekspozycji jest dla w cha³upach”(!) oraz zbyt du¿e odleg³oœci miêdzy
nich zrozumia³a, mimo nie dostrzegania przez nie obiektami (jak to okreœla³y „jest bardzo daleko
pewnych elementów ekspozycji, które w za³o¿e- z domu do domu”). Wszyscy rozmówcy wyra¿ali
niach jej twórców maj¹ byæ znacz¹cymi wyró¿ni- te¿ ¿al, ¿e nie wolno dotykaæ przebywaj¹cych na
kami jej kompozycji. Wielokrotnie pada³y np. wy- ekspozycji zwierz¹t. Zdarza³y siê te¿ opinie nega-
powiedzi dotycz¹ce nieobecnoœci na ekspozycji tywne na temat estetyki niektórych elementów
wyraŸnej formy prezentacji stroju ludowego. Fakt ekspozycji, np. s³omianych dachów niektórych
ten postrzegany i wymieniany by³ przez dzieci cha³up („s¹ nierówne i maj¹ brzydki kolor”). By³y
(zw³aszcza przez dziewczynki) jako istotny brak. to jednak tylko niuanse, które nie zawa¿y³y na opi-
Zdaniem dzieci na podwórzach zagród powinno niach podsumowuj¹cych to pytanie. Generalnie
byæ „wiêcej rzeczy do ogl¹dania” (chodzi³o o ró¿- bowiem dzieci stwierdza³y, ¿e nie ma w skansenie
nego rodzaju narzêdzia rolnicze i wozy), gdy¿ ich rzeczy, któr¹ mog³yby nazwaæ brzydk¹ czy nie
zdaniem takie „puste podwórka s¹ nudne”. Oczy- ³adn¹. Przytoczone powy¿ej zarzuty traktowane
wiœcie niemal wszyscy pytani proponowali aby by³y przez dzieci raczej w kategoriach niedogod-
by³o wiêcej zwierz¹t domowych, „najlepiej jakby noœci ni¿ negatywnych odczuæ estetycznych.
by³y w ka¿dym domu”. Wszystkie dzieci podkreœ- Na temat s³ownego komentarza przy zwiedza-
la³y jednak przede wszystkim dwie rzeczy. Po niu ekspozycji (okreœlanego przez dzieci jako
pierwsze niedogodnoœæ sytuacji, kiedy zmuszone „oprowadzanie po wystawie” przez opiekunów
s¹ ogl¹daæ jakieœ wnêtrze przez „kratê” (chodzi³o danej ekspozycji lub przez przewodnika) wszyst-
im o wszelkiego rodzaju przegrody uniemo¿li- kie dzieci wypowiedzia³y siê jak najbardziej pozy-
wiaj¹ce wejœcie do danego pomieszczenia). Ich tywnie, stwierdzaj¹c, ¿e czyni to samo ogl¹danie
zdaniem taka forma ogl¹dania jest nieciekawa, bo bardziej interesuj¹cym, bo „mo¿na siê wiêcej do-
nie wszystko mo¿na zobaczyæ, a poza tym „ nie- wiedzieæ” o nieznanych czy te¿ niezrozumia³ych
które rzeczy s¹ za daleko, ¿eby je dobrze obej- aspektach tej¿e ekspozycji. Dzieci k³ad³y nacisk
rzeæ”. Druga kwestia to stworzenie mo¿liwoœci zw³aszcza na to, ¿e komentarz musi byæ „cieka-
zwiedzania interaktywnego tj. po³¹czonego z ró¿- wy” i wyjaœnia³y, ¿e chodzi im o to aby opowia-
nymi formami aktywnoœci, zwi¹zanej z tematyk¹ daj¹cy w niezbyt d³ugich wypowiedziach „objaœ-
ekspozycji (np. o ile to mo¿liwe, wypróbowanie nia³ wszystko po kolei”, a zatem oczekiwa³y ko-
dzia³ania prezentowanego narzêdzia czy u¿ycie mentarza doœæ krótkiego i uporz¹dkowanego. Ale
przedmiotu, w celu lepszego zrozumienia do czego powinny byæ to informacje urozmaicone, jeœli cho-
one s³u¿¹, jak siê nimi pos³ugiwaæ i jakie s¹ tego dzi o sam¹ formê. Bardzo wielu dzieciom podo-
efekty. Zdaniem dzieci jest to znacznie bardziej in- ba³o siê opowiadanie jednej ze starszych opieku-
teresuj¹ce, ni¿ samo ogl¹danie danego przedmiotu, nek ekspozycji, która mówi z pewnymi nale-
zw³aszcza „z daleka”, (nawet je¿eli towarzyszy cia³oœciami gwarowymi. M³odsze dzieci okreœla³y,
temu komentarz opiekuna ekspozycji). Forma taka ¿e „pani (…) mówi³a ciekawie i tak fajnie”, nato-
u³atwia bowiem zarówno zrozumienie, jak i zapa- miast nastolatki zupe³nie œwiadomie wymienia³y
miêtanie treœci, jak¹ przekazywaæ ma ekspozycja w³aœnie komentarz gwarowy jako bardzo atrakcyj-
(Nowacki 1977, s. 77). W wypowiedziach dzieci ny dla zwiedzaj¹cych. Z o wiele mniejszym

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 185


entuzjazmem dzieci wyra¿a³y sw¹ opiniê w odpo- niektóre z dzieci twierdzi³y, ¿e chêtnie zobaczy-
wiedzi na pytanie czy oprowadzaj¹cy powinni byæ ³yby prezentacje zestawieñ opartych na tej w³aœnie
jakoœ szczególnie ubrani – np. w tradycyjne stroje zasadzie.
czy te¿ ubiory ludowe. Twierdzi³y, ¿e mog³oby to Analiza informacji uzyskanych w trak-
byæ doœæ ciekawe ale „mo¿e zostaæ tak jak teraz”. cie badañ przeprowadzonych w Muzeum Wsi Kie-
Kolejne pytanie mia³o w zamierzeniach autor- leckiej wy³oni³a kilka prawid³owoœci cechuj¹cych
ki sprowokowaæ dzieci do próby krótkiego podsu- odbiór ekspozycji skansenowskiej przez dzieci
mowania i okreœlenia, co w³aœciwie zobaczy³y w wieku szkolnym oraz pozwoli³a na ocenê stanu
zwiedzaj¹c nasz¹ ekspozycjê. Mia³a to byæ dla nas przygotowania dzieciêcego widza do tego odbioru.
informacja czy na podstawie ogl¹danych fizycz- Jeœli chodzi o przygotowanie dzieci do odbio-
nych, statycznych elementów ekspozycji dzieci ru ekspozycji skansenowskiej to poza nieliczn¹
potrafi¹ dostrzec w niej coœ wiêcej ni¿ tylko grup¹ badanych (ok. 20 osób na 100), której cz³on-
pewn¹ fizyczn¹ kompozycjê przedmiotów. S³o- kowie poznali ró¿ne aspekty specyfiki muzeum
wem, czy ta forma przekazu informacji jest dla skansenowskiego w czasie w miarê regularnie od-
nich czytelna, czy potrafi¹ odkryæ w niej jak¹œ bywanych lekcji muzealnych, reszta naszych roz-
„nadrzêdn¹” ideê i wreszcie jak te dzieciêce spo- mówców nie mia³a w³aœciwego przygotowania do
strze¿enia i wnioski maj¹ siê do intencji twórców takiej wizyty. Pewna orientacja na temat tego, co
ekspozycji. Zastanawia³am siê, czy wnioski nie jest prezentowane w muzeum skansenowskim, na-
sprowadz¹ siê do wyliczanki obejrzanych przed- byta podczas incydentalnych odwiedzin innych
miotów czy obiektów architektonicznych. Nato- skansenów nie mo¿e byæ traktowana jako wystar-
miast dzieci, czasami nawet bez d³u¿szego zasta- czaj¹ce przygotowanie. Trzeba bowiem zdawaæ
nawiania siê, udziela³y w zasadzie dwóch ro- sobie sprawê, ¿e sam fakt z³o¿onoœci treœci takiej
dzajów zwiêz³ych odpowiedzi. Twierdzi³y miano- ekspozycji wymaga od odbiorcy nie tylko zwiêk-
wicie, ¿e zwiedzaj¹c skansen zobaczy³y czy te¿ szonego wysi³ku w procesie jej percepcji ale te¿
dowiedzia³y siê „jak dawniej ¿yli ludzie” oraz „jak niezbêdnego do jej zrozumienia przygotowania.
wygl¹da³a stara wieœ” (z tym, ¿e pierwsza z tych Odbiorca nie znaj¹cy pewnych ogólnych zagad-
odpowiedzi pada³a o wiele czêœciej). nieñ z zakresu kultury ludowej, nie orientuj¹cy siê
I ostatnie pytanie dotyczy³o tego co dzieci w zagadnieniach merytorycznych muzeum skanse-
s¹dz¹ na temat naszej ekspozycji i w ogóle ekspo- nowskiego, nie jest w stanie wyjaœniæ sam sobie
zycji typu skansenowskiego w kategoriach za- szeregu zasadniczych w¹tpliwoœci i niezrozu-
równo przydatnoœci zdobytej tu wiedzy jak i atrak- mia³ych faktów. Czêsto zatem pomija je, czyni¹c
cyjnoœci takiej formy jej przekazu. Jeœli chodzi o wiele trudniejszym pe³ny odbiór przekazywane-
o pierwszy aspekt, dzieci twierdzi³y, ¿e dobrze jest go w ekspozycji komunikatu. Takie postêpowanie
„dowiedzieæ siê nowych rzeczy o czymœ czego ju¿ odnosi siê szczególnie do m³odego odbiorcy. Nie-
nie ma”, niemniej jednak o ile mog³y, próbowa³y zale¿nie od tego czy zwiedzaniu ekspozycji towa-
osadzaæ konkretne, zobaczone w muzeum obiekty rzyszy komentarz osoby oprowadzaj¹cej (a zw³a-
w znajomej sobie rzeczywistoœci, a to poprzez szcza jeœli takowego brak), widz powinien na sa-
odwo³ywanie siê do w³asnych wspomnieñ i skoja- mym pocz¹tku zostaæ wprowadzony nie tylko
rzeñ (takie przedmioty mia³a lub jeszcze ma bab- w treœæ ekspozycji ale te¿ w formy i metody jej
cia, widzia³y to u rodziny na wsi, u s¹siadów, a na- prezentowania. Pozwoli mu to wiêcej dostrzec
wet w innych muzeach, itp.). Bardzo czêstym i zrozumieæ. To zadanie wprowadzenia powinno
dzia³aniem myœlowym u dzieci zwiedzaj¹cych spoczywaæ na samych twórcach ekspozycji, o ile
ekspozycjê by³o te¿ tworzenie analogii i porównañ chcemy aby przekazywane w niej treœci odczytane
eksponatów ze znanymi sobie, wspó³czesnymi zosta³y zgodnie z naszymi intencjami i za³o¿enia-
obiektami, gdy ju¿ zapozna³y siê z funkcj¹ i prze- mi. Sprawdzon¹, choæ niestety nie wszêdzie prak-
znaczeniem odpowiednich eksponatów lub kiedy tykowan¹ form¹ takiego przygotowania odbiorcy
od razu by³y one im znajome. U³atwia³ to fakt, ¿e jest odpowiednio zaaran¿owana ekspozycja wstêp-
najczêœciej by³y to przecie¿ elementy wyposa¿enia na – rodzaj niewielkiej zazwyczaj wystawy typu
domu lub innych pomieszczeñ, które maj¹ znane pawilonowego, w której mo¿na wykorzystywaæ
dzieciom, czytelne dla nich odpowiedniki w obec- ró¿ne formy przekazu i której celem jest uœwiado-
nej, znanej im rzeczywistoœci. Bardzo czêste by³y mienie widzowi istoty zarówno samej treœci eks-
np. w rozmowach samych dzieci porównywania pozycji skansenowskiej jak i prezentowanych tu
ekspozycji szkó³ki wiejskiej z w³asn¹ szko³¹, daw- form (Tubaja 1978, s. 87). Musi ona byæ zorgani-
nych zabawek i gier z nowymi, itp. Co ciekawe, zowana w sposób wysoce przemyœlany tak, aby

186 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


by³a czytelna dla odbiorcy ale równoczeœnie aby Ta sama zasada dotyczy³a odbioru przez dzie-
nie czyni³a zeñ biernego konsumenta, podaj¹c mu ci wnêtrz obiektów, które postrzegane by³y przez
gotowe „t³umaczenie” przekazu ca³ej ekspozycji nie w dwóch kategoriach – wnêtrz mieszkalnych
skansenowskiej. Powinna raczej wskazywaæ od- i innych. Wszelkie wyró¿niki owych wnêtrz do-
biorcy, jak patrzeæ, by przekaz ten zrozumieæ. Jej strze¿one przez odbiorców, równie¿ nale¿a³y do
zadaniem jest zape³nianie pewnych istotnych luk kategorii faktów znanych odbiorcom (przede
w wiedzy odbiorcy (aby ustaliæ jakich, konieczne wszystkim zjawiska zamo¿noœci b¹dŸ ubóstwa),
s¹ w³aœnie badania nad odbiorem ekspozycji przez a wnioskowa³y o nich z iloœci i jakoœci wyposa¿e-
ró¿ne kategorie widzów). Pozwoli to na zachowa- nia oraz wielkoœci i wygl¹du danego wnêtrza,
nie czy wrêcz wzmo¿enie aktywnej postawy wi- czyli elementów, które równie¿ w znanej im rze-
dza, który zyskuj¹c takie podstawy bêdzie potrafi³, czywistoœci okreœlaj¹ w.w. kategorie. Oczywiœcie,
ale i musia³ z w³asnych interpretacji stworzyæ lo- najbardziej wyrazista by³a dla nich w tym wzglê-
giczny ci¹g informacji, koniecznych do zrozumie- dzie opozycja dwór – cha³upy ch³opskie. Dostrze-
nia przekazu. ga³y równie¿ zró¿nicowanie „maj¹tkowe” miêdzy
Kolejne wnioski dotycz¹ niejako struktury od- samymi cha³upami, ale mimo to postrzega³y je
bioru ekspozycji przez dzieci. Ewidentnie proces jako jedn¹ i t¹ sam¹ kategoriê domu mieszkalnego,
ten odbywa siê etapami, co potwierdzi³y wypowie- odmienn¹ np. od dworu czy organistówki. Mog³o-
dzi naszych rozmówców na temat ich pierwszych by to œwiadczyæ o w³aœciwym odbiorze intencji
wra¿eñ na ekspozycji. Pierwszy etap to rodzaj twórców ekspozycji ale trzeba zdawaæ sobie spra-
prze¿ycia psychicznego i wra¿eñ czysto senso- wê, ¿e w tym wypadku dzia³o siê tak tylko na po-
rycznych, po których nastêpuje uœwiadomienie do- ziomie formalnym. Odbiorcy interpretowali j¹, nie
znañ estetycznych. Kolejnym etapem s¹ próby wnioskuj¹c jednak o jej przyczynach. By³y to ju¿
interpretacji postrzeganych faktów, bardzo czêsto, bowiem fakty nie znane im, a zatem odbiorcy nie
zw³aszcza w przypadku odbiorcy dzieciêcego, mieli ¿adnych podstaw do wnioskowania o nich
czynione w oparciu o analogie do faktów z w³as- czy kojarzenia z innymi faktami. W wielu wypad-
nej, znajomej rzeczywistoœci a tak¿e z wiedzy wy- kach odbiór ekspozycji przez dzieci pozostawa³
nikaj¹cej przewa¿nie z w³asnych doœwiadczeñ. To w³aœnie na poziomie interpretacji formy (zreszt¹
mo¿e t³umaczyæ, dlaczego dzieci generalnie nie zwykle zgodnie z intencjami twórców ekspozycji).
postrzegaj¹ ekspozycji (mowa o jej stronie formal- Równie¿ atrakcyjnoœæ ekspozycji postrzegana
nej) jako ca³oœci z³o¿onej z uk³adów elementów, jest przez dzieci m.in. w³aœnie przez pryzmat obec-
uporz¹dkowanych wed³ug konkretnych regu³, któ- noœci na niej rzeczy i form znanych z w³asnej rze-
re zazwyczaj nie s¹ znane m³odemu odbiorcy czywistoœci, szczególnie zaœ znanych im bezpo-
(w przypadku naszej ekspozycji jest to jej podzia³ œrednio. Jest to zreszt¹ znamienne dla odbioru eks-
na sektory odtwarzaj¹ce obraz wsi tradycyjnej pozycji muzealnych przez dzieci w ogóle, co znaj-
z ró¿nych subregionów Kielecczyzny, z charakte- duje swe potwierdzenie w poruszaj¹cej ten temat
rystycznymi dla nich wyró¿nikami, takimi jak np. literaturze muzeologicznej (Laskowska 1996,
rzeŸba terenu, uk³ad zabudowy, itp.). Dziecko nie s. 69).
odnajduje analogii tego faktu w znanej sobie rze- Natomiast formy, które nie mieszcz¹ siê w za-
czywistoœci ani we w³asnym doœwiadczeniu, nie kresie doœwiadczenia odbiorców czy te¿ ich wie-
posiada te¿ raczej wiedzy na ten temat, a co za tym dzy pochodz¹cej z innych Ÿróde³, by³y przez nich
idzie nie odbiera wyra¿anego przez powy¿sze for- najczêœciej niedostrzegane. W naszym przypadku
my komunikatu (Nowacki 1977, s. 77). I to chodzi³o np. o ekspozycjê niektórych warsztatów
w³aœnie takie nieczytelne dla odbiorcy elementy rzemios³a wiejskiego, zw³aszcza, gdy by³a ona
powinna wyjaœniaæ mu wspomniana wy¿ej ekspo- fragmentem ekspozycji wnêtrza mieszkalnego (jak
zycja wstêpna. Jak wynika³o z wypowiedzi bada- np. warsztat szewca) i byæ mo¿e z punktu widze-
nych dzieci, postrzegaj¹ one formê ekspozycji nia mo¿liwoœci percepcyjnych tej konkretnej kate-
skansenowskiej jako zbiór pojedynczych, niepo- gorii odbiorców by³a niewystarczaj¹co wyekspo-
wi¹zanych ze sob¹ obiektów, z których ka¿dy sta- nowana.
nowi osobn¹ ca³oœæ. Wyj¹tki od tej prawid³owoœci Mówi¹c o zakresie posiadanej przez odbiorcê
stanowi³y zespo³y obiektów w sposób ewidentny wiedzy rozró¿ni³am wiedzê wyp³ywaj¹c¹ z w³as-
ze sob¹ po³¹czone a równoczeœnie bardzo wyraŸ- nego doœwiadczenia i wiedzê pochodz¹c¹ z innych
nie wydzielone spoœród innych form ekspozycji Ÿróde³, poniewa¿ podzia³ ten równie¿ rzutuje, jak
(np. zagroda o œcis³ej zabudowie, tzw. okolna czy siê okaza³o na mo¿liwoœci odbioru ekspozycji
te¿ zamkniêta ogrodzeniem). przez dzieci. Otó¿ ten drugi rodzaj wiedzy nie

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 187


zawsze bowiem daje odbiorcy mo¿liwoœæ rozpo- siê tu „jak dawniej ¿yli ludzie” i „jak wygl¹da³a
znania pewnych form, choæ wiedz¹ o ich istnieniu stara wieœ”.
a nawet przeznaczeniu (tak by³o np. z oborami czy Mo¿na zatem powiedzieæ, ¿e dzieci generalnie
stajniami, których dzieci nie potrafi³y same wska- odebra³y istotê przekazu zgodnie z intencjami jego
zaæ wœród innych obiektów). Niemniej jednak taka nadawców – twórców ekspozycji. Dostrzeg³y
sytuacja, jak wykaza³y badania, mo¿e uaktywniæ przecie¿ w statycznej ekspozycji dynamiczny ob-
odbiorcê, który chce rozpoznaæ tak¹ formê raz tradycyjnej wsi i jej kultury. Przypuszczam
i w zwi¹zku z tym sam proponuje pewne rozwi¹za- jednak, ¿e do pewnego stopnia by³ to odbiór intui-
nia, które mog³yby mu to u³atwiaæ w przysz³oœci, cyjny, bo przecie¿ odbiorcy pomijali w odbiorze
np. wprowadzenie takich elementów wyposa¿enia, niektóre, bardzo zreszt¹ istotne, aspekty owego
które w czytelny dla niego sposób mog³yby suge- przekazu.
rowaæ przeznaczenie danego obiektu czy wnêtrza. Trzeba te¿ podkreœliæ, ¿e odbiorca dzieciêcy
Bardzo znamienn¹ cech¹ sposobu postrzega- nie jest bynajmniej typem biernego widza, choæ
nia ekspozycji skansenowskiej przez dzieci jest czasami warunki i sposoby udostêpniania ekspozy-
sensoryczny charakter percepcji, w tym szcze- cji, powodowane przede wszystkim wymogami
gólna rola wra¿eñ zapachowych. Jak wynika z wy- bezpieczeñstwa zbiorów, mog¹ utrudniaæ mu roz-
powiedzi moich rozmówców, zapachy odgrywa³y winiêcie aktywnej postawy. Dzieci przedstawia³y
bardzo wa¿n¹ rolê w odbiorze ekspozycji, stano- zreszt¹ w wypowiedziach swoj¹ wizjê form udo-
wi¹c dla dzieci m.in. rodzaj wyró¿nika konkret- stêpniania ekspozycji, które umo¿liwi³yby bezpo-
nych wnêtrz czy obiektów. Trzeba jednak pamiê- œredni, a przynajmniej bli¿szy ni¿ obecnie, kontakt
taæ, ¿e jest to zjawisko charakterystyczne dla wie- z ogl¹danymi obiektami. Szczególnie mocno pod-
ku dzieciêcego. kreœla³y te¿ potrzebê interaktywnoœci w poznawa-
Wy¿szym niejako etapem odbioru ekspozycji niu ekspozycji, co ich zdaniem nie tylko u³atwia
jest umiejêtnoœæ kojarzenia treœci, bêd¹cych wyni- zrozumienie i zapamiêtanie treœci przekazywanych
kiem interpretacji konkretnych zastanych form poprzez jej formy ale te¿ czyni j¹ znacznie bar-
z faktami, które nie wynikaj¹ z nich bezpoœrednio dziej atrakcyjn¹.
Poszukiwania rozwi¹zañ, które nie stoj¹c
(W³odarski 1975, s. 156). Dostrze¿enie przez dzie-
w sprzecznoœci z za³o¿eniami merytorycznymi
ci siedzib realnych ludzi w dzisiejszych elemen-
i zasadniczymi funkcjami muzeum, by³yby rów-
tach ekspozycji muzealnej to przyk³ad w.w. proce-
noczeœnie odpowiedzi¹ na te oczekiwania i potrze-
su myœlowego. Wynikiem takiego postrzegania
by dzieciêcego odbiorcy to bardzo istotne zadanie
ekspozycji jest podejmowanie prób wnioskowania
dla muzealników. Fakt, ¿e dzieci, mimo generalnie
na temat ró¿nych aspektów ¿ycia, dzia³alnoœci
braku przygotowania do odbioru ekspozycji skan-
a nawet cech osobowych owych dawnych mie- senowskiej (w tym braku konkretnej wiedzy) po-
szkañców na podstawie dostêpnych, czytelnych trafi³y w³aœciwie odczytaæ zasadnicze treœci jej
dla odbiorcy form. Informacje uzyskane w wyniku przekazu, daje nadziejê, ¿e i w przysz³oœci, ju¿
tych wniosków uœwiadamiaj¹ odbiorcom fakt, ¿e jako doroœli ludzie, bêd¹ starali siê dociekaæ sensu
zwiedzaj¹c ekspozycjê skansenowsk¹ zobaczyli ogl¹danych przez siebie wystaw muzealnych. Wy-
czy te¿ poznali coœ wiêcej ni¿ tylko ustawione w ma- staw, które bêd¹ stanowiæ dla nich integraln¹ war-
lowniczym terenie zabytkowe budynki, w których toœæ jako Ÿród³o wiedzy, ale te¿ obiekt prze¿yæ
znajduj¹ siê równie zabytkowe przedmioty. O tym, osobistych. A co równie istotne, nie bêd¹ przez
¿e dzieje siê tak naprawdê, ¿e dzieci to pojmuj¹, nich traktowane wy³¹cznie jako dodatek czy t³o
œwiadczy³y ich wypowiedzi podsumowuj¹ce wizy- dla wci¹¿ rosn¹cej iloœci przeró¿nych przedsiê-
tê w muzeum, w których z ca³ym przekonaniem wziêæ, maj¹cych za wszelk¹ cenê „uatrakcyjniaæ”
acz w sposób zwiêz³y twierdzi³y, ¿e dowiedzia³y nasze muzea.

188 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Literatura:
B³achowski A., Romanow-Kujawa M.,
1993 Wybrane aspekty modelu etnograficznych 2002 Wsi spokojna, wsi weso³a. Wielkopolski Park
ekspozycji muzealnych o celach edukacyj- Etnograficzny wobec oczekiwañ i têsknot
nych – refleksje praktyka, Œl¹skie Prace Et- zwiedzaj¹cych, Biuletyn Stowarzyszenia Mu-
nograficzne, t. 2, s. 39-50. zeów na Wolnym Powietrzu w Polsce, nr 4,
Gluziñski W., s. 63-72.
1980 U podstaw muzeologii, Warszawa. Sztrantowicz M.,
Laskowska J., 1993 O koniecznoœci oceny wartoœci ekspozycji
1996 Nowe tendencje w muzealnictwie, „Kontek- muzealnej, Œl¹skie Prace Etnograficzne, t. 2,
sty”, R. 50, nr 1,2, s. 66-75. s. 95-100.
Michalczyk M., Œwiecimski J.,
1992 Prawda i nieprawda w ekspozycji muzealnej,
1993 Zamys³ twórczy a odbiór spo³eczny (na
„Zdarzenia Muzealne”, nr 4, s. 34-40.
przyk³adzie wystawy monograficznej „Pol-
Tubaja R.,
skie szopki ludowe”), Œl¹skie Prace Etnogra-
1978 Ekspozycja wstêpna w muzeum typu skanse-
ficzne, t. 2, s. 101-108.
nowskiego, [w:] Miêdzynarodowa Konferen-
Nowacki T., cja Skansenowska - referaty, Sanok.
1977 Zarys psychologii, Wroc³aw. Wieczorkiewicz A.,
Putkiewicz Z., Dobrowolski B., Kuko³owicz T., 1996 O funkcji i retoryce wypowiedzi muzealnej,
1981 Podstawy psychologii, pedagogiki i socjolo- „Konteksty”, R. 50, nr 1,2, s. 37-53.
gii, Warszawa. W³odarski Z.,
Reinfuss R., 1975 Rozwój i kszta³towanie doœwiadczenia indy-
1971 Za³o¿enia wstêpne dla parku etnograficzne- widualnego, Warszawa.
go województwa kieleckiego, (maszynopis ¯ygulski Z.,
w Muzeum Wsi Kieleckiej) 1990 Za³o¿enia teoretyczne wystawiennictwa mu-
zealnego w œwietle osi¹gniêæ wspó³czesnej
nauki, „Muzealnictwo”, nr 33, s. 3-11.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 189


Ma³gorzata Imio³ek
Muzeum Wsi Kieleckiej (Museum of Rural Kielce)

”Rules” – or ”drools”? The way children and youngsters perceive skansen


exhibitions, on the example of the Museum of Rural Kielce

Summary

When we museum specialists encounter the tion – from first impressions (weighted by their
opinions of the young on museum expositions, prior preparedness for the visit to the Museum) to
especially opinions that are expressed in youth interpreting what they have experienced (usually
slang, we become aware that their perceptions can per analogiam). Hence, aspects of the exhibition
sometimes be as divergent from ours as is the lan- that are without analogy in their reality typically
guage style they use. This dissonance compels us go unnoticed. However, at a higher level of cogni-
professionals to analyze the views of the young zance the children make associations between
and understand what they perceive. After all, it is what they have experienced at the skansen and
the recipient of the exhibitions we put together facts they do not directly know.
who give them meaning and interpret what is on The most prevalent response the children gave
display. is 1) they found out about how people used to live,
Information on the way youngsters perceive and 2) how villages used to look. And that, of co-
the skansen exposition of the Museum of Rural urse, is precisely in line with the intentions of the
Kielce was gathered on the basis of research con- exhibition’s authors.
ducted by the author in July and August 2009. Lastly, it needs to be stressed that the
This research was in the form of an interview and overwhelming majority of the children have a gre-
a questionnaire with 10 questions. 100 school-age at desire to have active contact with what they see
children from all over Poland took part. Their ages on display, and wish to experience it interactively.
ranged from 7 to 16. And that not only helps them learn and remember
Analysis of this data revealed several cogni- what they’ve learned, but makes the exhibition
tive stages of their response to the skansen exhibi- more attractive generally.

190 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Marek Nowacki
Akademia Wychowania Fizycznego w Poznaniu

Edukacja w muzeum w badaniach osób zwiedzaj¹cych


Wielkopolski Park Etnograficzny w Dziekanowicach

Chêæ zdobycia nowej wiedzy jest jednym Teorie uczenia siê i modele edukacji w muzeach
z wa¿niejszych motywów decyduj¹cych o zwie-
Istnieje wiele ró¿norodnych teorii uczenia siê.
dzaniu muzeów i innych atrakcji turystycznych.
Najpopularniejsza klasyfikacja bierze za kryterium
Edukacja w muzeach mo¿e przyjmowaæ postaæ
mechanizmy bior¹ce udzia³ w uczeniu siê. Zgod-
edukacji formalnej, nieformalnej lub pozaformal-
nie z powy¿szym, teorie uczenia mo¿na sprowa-
nej (Okoñ 1996). Z pierwsz¹ z nich mamy do czy-
dziæ do trzech g³ównych grup: asocjacyjnych,
nienia w przypadku zajêæ szkolnych realizowa-
struktury i funkcjonalnych (Tomaszewski 1970).
nych w przestrzeni muzealnej w formie lekcji mu-
zealnych, w trakcie których realizowany jest pro- Zgodnie z teoriami asocjacyjnymi (transmisji-ab-
gram szkolny. Edukacja nieformalna ma miejsce sorpcji, kolektywistycznymi) jednostki ucz¹ siê
podczas szkolnych wycieczek turystyczno-krajo- poprzez absorpcjê przekazywanych im niewielkich
znawczych lub innych form zorganizowanej tury- fragmentów wiedzy. Uczenie siê nastêpuje w spo-
styki lub aktywnoœci kulturalnej, w trakcie których sób doœæ mechanistyczny: nastêpuje proste skoja-
zwiedzane s¹ muzea lub inne obiekty dziedzictwa. rzenie pomiêdzy bodŸcami a reakcjami. Druga
Dziêki zorganizowanej formie zwiedzania, opro- grupa to teorie strukturalne (poznawcze), dla któ-
wadzaniu przez przewodnika lub pracownika mu- rych podstawowymi pojêciami jest czêœæ i ca³oœæ.
zeum, wiedza przekazywana jest w sposób niefor- Zgodnie w powy¿szym, jakiœ fragment wiedzy
malny, a treœci dobierane s¹ w zale¿noœci od tema- mo¿e zostaæ zapamiêtany, je¿eli zostanie w³¹czony
tu atrakcji i zainteresowañ zwiedzaj¹cych. Trzeci do wiêkszej istniej¹cej wczeœniej ca³oœci. Jedn¹
ma miejsce podczas zwiedzania muzeów indywi- z najlepiej opracowanych teorii z tej grupy jest
dualnie lub w gronie znajomych. Mówi siê wtedy teoria asymilacji Piageta (1966). Asymilacja pole-
o edukacji ca³o¿yciowej, która ma miejsce przez ga na w³¹czaniu elementów nowych do wczeœniej
ca³e ¿ycie, ale tak¿e o edukacji „ogólno¿yciowej”, ukszta³towanych schematów. Schematy wch³a-
czyli takiej, gdzie uczenie siê stanowi podstawowy niaj¹c nowe elementy przekszta³caj¹ je, jednoczeœ-
aspekt ca³ego ¿ycia i wykracza daleko poza to co nie same reorganizuj¹c siê pod ich wp³ywem.
nazywamy powszechnie edukacj¹ (Harrison i in. I wreszcie trzecia grupa teorii to teorie funkcjonal-
2002). Edukacja formalna charakteryzuje siê obo- ne. Ide¹ g³ówn¹ tych teorii jest pojêcie czynnoœci,
wi¹zkiem szkolnym, okreœlony czasem przezna- czyli procesów nie tylko zorganizowanych, ale
czonym na zajêcia edukacyjne, wa¿na jest w niej tak¿e ukierunkowanych, zmierzaj¹cych do okreœ-
nagroda zewnêtrzna (oceny szkolne, nagrody), ko- lonego stanu i umo¿liwiaj¹cych jego osi¹gniêcie.
niecznoœci¹ skupienia uwagi (czêsto konsekwen- Ideê g³ówn¹ stanowi przekonanie, ¿e cz³owiek
tnie egzekwowan¹), formalna atmosfera w jakiej uczy siê naj³atwiej tego, co ma zwi¹zek z kierun-
przebiega (szkoln¹, akademick¹). Edukacjê niefor- kiem jego dzia³añ. Kluczowe jest wiêc tutaj pra-
maln¹ a zw³aszcza pozaformaln¹ cechuje dobro- wid³owe sformu³owanie problemu, który wyzwala
wolny udzia³, brak okreœlonego czasu na zajêcia aktywnoœæ ucz¹cego siê i pozwala osi¹gn¹æ za³o-
edukacyjne, brak nagrody zewnêtrznej (jedynie ¿ony wynik.
nagroda wewnêtrzna w postaci w³asnej satysfak- Teorie uczenia siê mo¿na umieœciæ na konti-
cji), brak koniecznoœci uwagi oraz nieformalna nuum, na którym z jednej strony znajd¹ siê teorie
atmosfera podczas uczenia siê (Ham 1992). transmisji-absorpcji, zgodnie z którymi cz³owiek
Muzea aby mog³y efektywnie wspomagaæ uczy siê poprzez absorpcjê przekazywanych mu
ka¿dej z powy¿szych procesów, powinny w prak- fragmentów wiedzy. Z drugiej strony znajd¹ siê
tyce wdra¿aæ i integrowaæ wiedzê z zakresu teorii teorie funkcjonalne i poznawcze oparte na przeko-
edukacji oraz sposobów przekazywania wiedzy. naniu, ¿e cz³owiek sam konstruuje swoj¹ wiedzê

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 191


(np. Piageta, Vygotskiego). Uwypuklaj¹ one akty- powsta³ych w akcji (dzia³aniu) i ich wzajemnym
wny udzia³ ucznia w procesie uczenia siê, podczas wspó³graniu. Tematyka ekspozycji powinna raczej
którego to uczeñ nadaje sens prezentowanym zja- dotyczyæ ogólnych koncepcji zamiast faktów.
wiskom i w³¹cza je do wczeœniej istniej¹cych Zwiedzaj¹cy maj¹ mieæ mo¿liwoœæ ogarniêcia
struktur poznawczych. „ca³oœci” zagadnienia poprzez poznanie jego czê-
Z wy¿ej wymienionych dwóch grup teorii œci, zaœ czêœci bêd¹ dla nich zrozumia³e w konte-
uczenia siê Hein (2004) wyprowadzi³ dwie metody kœcie ca³oœci. Ekspozycje konstruktywistyczne,
konstrukcji ekspozycji i przekazywaniu wiedzy maj¹ umo¿liwiæ zwiedzaj¹cym na samodzielne bu-
w muzeach. dowanie wiedzy a dodatkowo pozwalaæ oceniæ po-
Pierwsz¹ z nich okreœli³ jako dydaktycz- prawnoœæ wyci¹gniêtych przez siebie wniosków:
no-wyjaœniaj¹c¹. Nawi¹zuje ona do tradycyjnych – maj¹ wiele punktów wejœcia, bez jednoznacznie
sposobów nauczania, gdzie wiedza teoretyczna okreœlonej trasy zwiedzania, pocz¹tku i koñca,
przekazywana jest uczniom we fragmentach, które – umo¿liwiaj¹ aktywne uczenie siê w ró¿ny spo-
s¹ ilustrowane przyk³adami a nastêpnie powtarza- sób,
ne w celu zapamiêtania. Wiedza przekazywana jest – prezentuj¹ tematykê ekspozycji z ró¿nych punk-
sekwencyjnie od elementów najprostszych do bar- tów widzenia,
dziej skomplikowanych, w wystarczaj¹co ma³ych – umo¿liwiaj¹ zwiedzaj¹cym zrozumienie proble-
fragmentach, mo¿liwych do zapamiêtania. Zwie- matyki ekspozycji, poprzez ró¿norodne formy
dzaj¹cy przyswajaj¹ wiedzê niejako „bezdyskusyj- aktywnoœci i doznania wykorzystuj¹c doœwiad-
nie”, w kolejnoœci i w sposób zaprojektowany czenia zwiedzaj¹cych,
przez kuratora wystawy. Ekspozycje i lekcje mu- – umo¿liwiaj¹ przeprowadzanie eksperymentów,
zealne zorganizowane zgodnie z t¹ metod¹ charak- formu³owanie w³asnych pomys³ów i wniosków.
teryzuj¹ siê: W dalszej czêœci artyku³ przedstawiono anali-
– sekwencyjnym uk³adem ekspozycji, wyraŸnie zê uwarunkowañ uczenia siê w muzeum na przy-
okreœlonym pocz¹tkiem, koñcem i zaplanowa- k³adzie Wielkopolskiego Parku Etnograficznego.
nym kierunkiem zwiedzania,
– komponentami dydaktycznymi takimi jak ety- Ekspozycja i interpretacja dziedzictwa w Wiel-
kiety i panele, które wyjaœniaj¹ co mo¿na dowie- kopolskim Parku Etnograficznym
dzieæ siê z ekspozycji, Wielkopolski Park Etnograficzny le¿y na
– hierarchicznym porz¹dkiem prezentowanej te- Szlaku Piastowskim, 35 km od Poznania, przy dro-
matyki: od elementów prostych do z³o¿onych, dze krajowej nr 5 w kierunku Gniezna. Zajmuje te-
– lekcjami muzealnymi dla szkó³ realizowanymi ren 21 ha, nad brzegiem jeziora Lednickiego.
zgodnie z programem szkolnym, zgodnie z za- Skansen prezentuje rekonstrukcjê wsi wielkopol-
sad¹: od tematów prostych do z³o¿onych, skiej z po³owy XIX wieku, z³o¿onej g³ównie
– innymi programami edukacyjnymi o swoistych z cha³up, budynków inwentarskich i stodó³ zesta-
celach determinowanymi przez przedmiot na- wionych wokó³ owalnego placu w ró¿nej wielko-
uczania. œci zagrody. Wraz z zespo³em dworsko-folwarcz-
Druga, ca³kowicie odmienna metoda – kon- nym, pojedynczymi obiektami rzemios³a wiejskie-
struktywistyczna – wymaga aktywnego zaanga- go i osiemnastowiecznym koœcio³em tworzy uk³ad
¿owania siê zwiedzaj¹cych muzeum w proces zdo- przestrzenny zbli¿ony do naturalnego. Budynki
bywania nowej wiedzy: eksperymentowania, po- posiadaj¹ kompletnie urz¹dzone wnêtrza wyposa-
dejmowania prób uogólnieñ, wyci¹gania wnios- ¿one w sprzêty, naczynia, narzêdzia i odzie¿ ilu-
ków. To zwiedzaj¹cy samodzielnie konstruuje struj¹ce warunki i sposób ¿ycia rodzin na wsi
nowe idee i koncepcje na podstawie nowej i posia- utrzymuj¹cych siê z wykonywania ró¿nych zawo-
danej ju¿ wiedzy. Kurator poprzez ekspozycjê je- dów.
dynie wspomaga aktywnoœæ zwiedzaj¹cych w bu- Na terenie skansenu wykorzystano ró¿norod-
dowaniu nowej wiedzy. Drugi postulat neguje ko- ne formy interpretacji dziedzictwa pocz¹wszy od
niecznoœæ wyci¹gania wniosków, które spe³niaj¹ oznakowania kierunkowego a skoñczywszy na pa-
zewnêtrzne kryteria prawdy. Dla procesu naucza- nelach interpretacyjnych. Zagrody opatrzone s¹ ta-
nia konstruktywistycznego wystarczy, aby wyci¹g- bliczkami-etykietami informuj¹cymi o pochodze-
niête wnioski odpowiada³y skonstruowanej przez niu i okresie powstania budynków. Jest to jedyna
ucznia rzeczywistoœci. Wartoœæ idei tworzonych forma interpretacji dostêpna na terenie zagród,
przez konstruktywistów nie zale¿y od ich zgodno- przez co przeznaczenie sprzêtów i pojedynczych
œci z obiektywn¹ prawd¹, lecz od treœci koncepcji obiektów znajduj¹cych siê w zagrodach, jest dla

192 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


osób niezorientowanych w kulturze wsi lub zwie- zidentyfikowania grup osób w podobny sposób
dzaj¹cych bez przewodnika nieznane. W okresie zwiedzaj¹cych WPE. Uzyskane skupienia scharak-
wykonywania niniejszych badañ, jeden z nielicz- teryzowano za pomoc¹ cech spo³eczno-demogra-
nych paneli interpretacyjnych znajdowa³ siê przed ficznych badanych osób i innych zmiennych cha-
zagrod¹ olêdersk¹, informuj¹c w trzech jêzykach rakteryzuj¹cych proces zwiedzania.
o specyfice osadnictwa olêderskiego w Wielkopol- Badania przeprowadzono w miesi¹cach od
sce. W okresie badañ, na terenie skansenu znajdo- czerwca do wrzeœnia 2004 roku. O wype³nienie
wa³y siê tak¿e dwie ekspozycje o doœæ rozbudowa- kwestionariusza proszono osoby opuszczaj¹ce
nej interpretacji: wystawa czasowa w lamusie skansen. Schemat doboru próby mo¿na okreœliæ
i wystawa sta³a w m³ynie. Pierwsza z nich nosi³a jako „pierwszy wolny”, co oznacza, ¿e po zakoñ-
tytu³ „Na mary go w³o¿¹, na cmentarz zanios¹, do czeniu wywiadu z jedn¹ osob¹, ankieter prosi³
ziemi po³o¿¹. Œmieræ w dawnej spo³ecznoœci wiej- o wype³nienie ankiety kolejn¹, woln¹ osobê. W ba-
skiej” i interpretowa³a problem œmierci w trady- daniu wziê³o udzia³ 319 osób, z czego 60,5% sta-
cyjnym spo³eczeñstwie wiejskim. Druga pt. „Cz³o- nowi³y kobiety, a 39,5% mê¿czyŸni. Zaledwie
wiek i przyroda w dziejach Ostrowa Lednickiego” 4,4% stanowi³a m³odzie¿ w wieku 15-18 lat,
prezentuje przemiany œrodowiska przyrodniczego 11,6% osoby w wieku 19-25 lat, 33,8% w wieku
i kulturowego obszaru Lednickiego Parku Krajo- 26-35 lat, 15,5% w wieku 46-55 lat i tylko 11,2%
brazowego od czasów najdawniejszych do chwili w wieku powy¿ej 55 lat. Zaledwie 17% zwie-
obecnej. Wystawa urz¹dzona jest w doœæ nowo- dzaj¹cych stanowili turyœci (osoby przebywaj¹ce
czesny sposób i posiada wiele bogato ilustrowa- na wyjazdach d³u¿szych ni¿ jeden dzieñ) i 44%
nych paneli, wielkoformatowe zdjêcia a tak¿e dio- osoby zwiedzaj¹ce skansen po raz kolejny. Z za-
ramê z wypchanymi zwierzêtami zamieszkuj¹cymi wodów najliczniej reprezentowani byli specjaliœci
obszar Parku. Konstrukcja ekspozycji zbli¿ona jest i kierownicy 53%, pracownicy fizyczno-umys³owi
do modelu dydaktyczno-wyjaœniaj¹cego. Wiele (16,4%). Rolnicy stanowili nieca³y 1% zwie-
z paneli zawiera bardzo du¿¹ iloœci tekstu1 i pozba- dzaj¹cych. Zaledwie 13% badanych mieszka³o na
wiona jest ilustracji. Ekspozycja ma charakter wsi.
wy³¹cznie wizualny i wymaga od zwiedzaj¹cych Motywy zwiedzania WPE. Najczêstszym
skupienia uwagi na prowadzonej narracji nie sty- motywem zwiedzania Wielkopolskiego Parku
muluj¹c do aktywnoœci (jedyna forma aktywnoœci Etnograficznego by³o spêdzenie czasu z rodzin¹
to ogl¹danie i czytanie). lub znajomymi. A¿ 57% zwiedzaj¹cych uzna³o ten
W budynku recepcji funkcjonuje punkt sprze- motyw za bardzo wa¿ny (œrednia z udzielonych
da¿y wydawnictw i pami¹tek umo¿liwiaj¹cy zwie- odpowiedzi wynios³a 4,44). Jednoczeœnie, z naj-
dzaj¹cym zaopatrzenie siê w wydawnictwa do- ni¿szego z zanotowanych odchyleñ standardo-
tycz¹ce skansenu i tematyki z nim zwi¹zanej.
wych, który dla tego motywu by³o równe 0,79,
W trakcie imprez plenerowych wykonawcy pre-
mo¿na wnioskowaæ o du¿ej zgodnoœci badanej
zentuj¹ ró¿ne formy wiejskiego rêkodzie³a i rze-
próby pod tym wzglêdem. Drugim pod wzglêdem
mios³a a tak¿e prezentuj¹ w³asne wyroby-przed-
wa¿noœci motywem zwiedzania WPE by³ odpo-
mioty codziennego u¿ytku.
czynek w mi³ym otoczenia. Jako bardzo wa¿ny
Muzeum organizuje tak¿e lekcje muzealne.
uzna³o ten motyw 39% badanych, jednoczeœnie
Na terenie skansenu brak jest ekspozycji i interpre-
jako wa¿ny uzna³o go 50% badanych, co da³o
tacji przygotowanej specjalnie dla dzieci. Grupom
w efekcie œredni¹ 4,21 znacznie wy¿sz¹ ni¿ trzeci
oferuje siê us³ugê oprowadzania przez przewod-
z najwa¿niejszych motywów – ucieczka od co-
nika.
dziennego stresu. 39% uzna³a go za bardzo wa¿ny,
tyle¿ samo za wa¿ny zaœ œrednia wynios³a 4,02.
Badania osób zwiedzaj¹cych Wielkopolski Park
Zdecydowanie najmniej wa¿nym motywem by³a
Etnograficzny
chêæ dowiedzenia siê czegoœ nowego o kulturze
Celem przeprowadzonych badañ by³a ocena ludowej. Zaledwie 16% badanych wskaza³o go
motywów, percepcji ekspozycji, korzystania ze jako bardzo wa¿ny, a 40% jako wa¿ny (œrednia
Ÿróde³ informacji oraz wiedzy osób zwiedzaj¹cych 3,59). Z powy¿szego wynika, ¿e WPE jest przede
Wielkopolski Park Etnograficzny w Dziekanowi- wszystkim miejscem interakcji spo³ecznych, wy-
cach. Ponadto, wykonano analizê skupieñ w celu poczynku rodzinnego i rekreacji.
1
Np. panel omawiaj¹cy owady zawiera 515 s³ów, a indeks mglistoœci Gunninga wynosi 9,46 (optimum to 7–8). Zaleca siê umiesz-
czanie tekstów zawieraj¹cych maksymalnie 250 s³ów na panelu interpretacyjnym (Ham 1992).

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 193


Tabela 1. Motywy zwiedzania Wielkopolskiego Parku Etnograficznego (Ÿród³o: badania w³asne)

nie- ma$o %rednio bardzo


wa#ny Odch.
Motywy wa#ny wa#ny wa#ny wa#ny 'rednia
stdand.
%
Chcia$em/-am dowiedzie, si- czego% nowego
2,90 7,74 32,90 40,32 16,13 3,59 0,95
o kulturze ludowej
Chcia$em/-am odpocz:, w mi$ym otoczeniu 1,27 3,17 7,30 49,52 38,73 4,21 0,81
Chcia$em/-am pokaza, dzieciom/ rodzinie/
6,93 5,94 13,53 35,97 37,62 3,91 1,17
znajomym co% nowego
Chcia$em/-am uciec od codziennego stresu 4,89 5,54 11,07 39,74 38,76 4,02 1,08
Gdy# powinno si- zwiedza, takie miejsca 3,90 10,06 14,94 41,88 29,22 3,82 1,08
Chcia$em/-am zobaczy, nowe, interesuj:ce
3,85 3,53 15,06 45,83 31,73 3,98 0,98
miejsce
Chcia$em/-am sp-dzi, mile czas z dzie,mi/
1,62 1,62 4,21 35,92 56,63 4,44 0,79
rodzin:/znajomymi
Uwaga: %rednie obliczono przyporz:dkowuj:c poszczególnym odpowiedziom nast-puj:ce warto%ci: bardzo
wa#ny –5, wa#ny – 4, %rednio wa#ny – 3, ma$o wa#ny – 2, niewa#ny –1

Badanym zadano tak¿e pytanie, czy nauczyli Percepcja ekspozycji. Percepcjê ekspozycji
siê czegoœ podczas zwiedzania skansenu. Na pyta- zbadano za pomoc¹ pytania, w którym poproszono
nie to ponad 25% badanych odpowiedzia³a zdecy- o ocenê zainteresowania wybranymi elementami
dowanie tak, zaœ ponad 45% raczej tak. Na wykre- ekspozycji skansenu. Ekspozycje oceniano za po-
sie numer 1 (ryc. 1) zestawiono odpowiedŸ na py- moc¹ piêciostopniowej skali Likerta od: 1 – ma³o
tanie: czy powodem wizyty jest chêæ nauczenia siê interesuj¹ce do 5 – bardzo interesuj¹ce. Najwiêk-
czegoœ nowego? (motyw) i czy nauczy³eœ siê cze- szym zainteresowaniem wœród zwiedzaj¹cych cie-
goœ nowego? (korzyœæ). Z wykresu wyraŸnie wi- szy³o siê za³o¿enie dworskie, które oceniono œred-
daæ, ¿e pomimo i¿ stosunkowo niewiele osób nio na 4,49 i przez 57% zwiedzaj¹cych zosta³o
przyby³o do skansenu w celu nauczenia siê czegoœ ocenione jako bardzo interesuj¹ce. Warto nadmie-
nowego (tylko 16% uzna³o to za powód bardzo niæ, ¿e nie jest to autentyczny obiekt, lecz jako je-
wa¿ny a 40% za wa¿ny), to jednak po wizycie a¿ den z nielicznych, jest hipotetycznym odtworze-
70% stwierdzi³o, ¿e jednak nauczy³o siê czegoœ niem zespó³ rezydencjonalnego Wielkopolski,
nowego. Œwiadczy to o mo¿liwoœciach edukacyj- z³o¿onym z kopii budynków istniej¹cych w ró¿-
nych skansenu, które nie s¹ znane zwiedzaj¹cym nych miejscach regionu (Pelczyk 2002). Do zwie-
przed podjêciem decyzji o odwiedzeniu atrakcji. dzania udostêpniony jest parter dworku, gdzie za-
aran¿owano wystrój wnêtrza ukazuj¹cy poziom
¿ycia przeciêtnej rodziny ziemiañskiej w okresie
miêdzywojennym2. Niemal równie wysoko oce-
niono zagrody wiejskie (x = 4,42; 60% oceni³o
jako bardzo interesuj¹ce) oraz wystawê czasow¹
w lamusie (x = 4,38; 56%). Zdecydowanie najni¿ej
oceniono wiatraki (x = 3,42; 43%), jak siê wydaje
z powodu czêsto utrudnionego dostêpu do wnêtrz
(ryc. 2). Jednak œrednia zainteresowania wszystki-
mi dziesiêcioma ekspozycjami by³a doœæ wysoka
i wynios³a x = 4,11.
Ryc. 1. Motywy a korzyœci edukacyjne (Ÿród³o: badania
w³asne). Motyw – Chcia³em dowiedzieæ siê czegoœ nowego: Spoœród szeœciu ocenianych Ÿróde³ informacji
1 – niewa¿ny, 2 – ma³o wa¿ny, 3 – œrednio wa¿ny, 4 – wa¿ny, najwiêkszym zainteresowaniem cieszy³y siê us³ugi
5 – bardzo wa¿ny przewodnika oprowadzaj¹cego po skansenie (œred-
Korzyœæ – Uda³o mi siê nauczyæ czegoœ nowego: 1 – zdecydo- nia oceny wynios³a 4,183). Jednak z us³ug prze-
wanie nie, 2 – raczej nie, 3 – ani tak ani nie, 4 – raczej tak, wodnika skorzysta³o zaledwie 21,6% zwiedza-
5 – zdecydowanie tak
j¹cych4. Niemal równie wysoko oceniono mo¿li-
2
http://www.lednicamuzeum.pl/muzeum/Organizacja/Wielkopolski-Park-Etnograficzny.aspx.
3
Z us³ug przewodnika skorzysta³o 21,6%.

194 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


nych odpowiedzi (71%) dotyczy³o obszaru, z któ-
rego sprowadzono budynki znajduj¹ce siê w skan-
senie. Informacja o pochodzeniu obiektów znajdu-
je siê na ka¿dym obiekcie w formie drewnianej ta-
bliczki informacyjnej. Najmniej (41%) popraw-
nych odpowiedzi dotyczy³a wiedzy na temat
olêdrów (ryc. 4). Wiedzê tê mo¿na by³o wynieœæ
tylko z jednego panelu ustawionego przy wejœciu
do zagrody olêderskiej. Wykluczaj¹c z analizy
osoby, które zna³y odpowiedŸ na zadane pytania
Ryc. 2. Ocena zainteresowania ekspozycjami WPE (Ÿród³o: przed zwiedzaniem okazuje siê, ¿e zaledwie nie-
badania w³asne)
Oceniane ekspozycje: 1 - Zagrody wiejskie, 2 - Wystawa w la-
ca³e 40% osób zdoby³a wiedzê umo¿liwiaj¹c¹ od-
musie, 3 – Koœció³, 4 – Wystawa przyrodnicza w m³ynie, powiedzenie na wszystkie pytania. Najwiêcej osób
5 – Wiatraki, 6 – Zagroda olêderska, 7 – KuŸnia, 8 – Cmentarz zdoby³o wiedzê umo¿liwiaj¹c¹ odpowiedŸ na py-
z kapliczk¹, 9 – Dworek, 10 – Prezentacje rêkodzie³a. tanie, z jakiego okresu pochodz¹ budynki ekspo-
Skala oceny: 1 – ma³o interesuj¹ce, 5 – bardzo interesuj¹ce.
nowane w skansenie. Rzeczywiœcie, informacje
woœæ uzyskiwani informacji od personelu znaj- umo¿liwiaj¹ce odpowiednie na to pytanie znajduj¹
duj¹cego siê na terenie ekspozycji (4,01). Z tej for- siê na ka¿dym obiekcie w formie drewnianych ta-
my interpretacji skorzysta³o a¿ 89% zwiedza- bliczek z podan¹ dat¹ powstania i pochodzeniem
j¹cych. Jak z tego wynika, zwiedzaj¹cy zaintereso- obiektu. Najmniej osób uzyska³o wiedzê do-
wani s¹ przede wszystkim ¿ywym kontaktem tycz¹c¹ pochodzenia olêdrów (zaledwie 25%).
z personelem skansenu i informacjami uzyskiwany-
mi w ten sposób. Znacznie mniejszym zainteresowa-
niem cieszy³y siê pisane Ÿród³a informacji takie jak
foldery, znaki kierunkowe, plany i mapy (ryc. 3).

Ryc. 4. Proporcja poprawnych odpowiedzi udzielonych


przez zwiedzaj¹cych na poszczególne pytania (Ÿród³o: ba-
dania w³asne)
Ryc. 3. Zainteresowanie zwiedzaj¹cych Ÿród³ami informa- 1 – osoby, które zna³y odpowiedŸ przed zwiedzaniem, 2 – oso-
cji w WPE (Ÿród³o: badania w³asne) by, które nie zna³y odpowiedzi przed zwiedzaniem
ród³a informacji: 1 – Tabliczki i panele, 2 – Rozmowa z per- Pytania quizowe: Pyt. 1: Z jakiego okresu pochodz¹ zabudo-
sonelem, 3 – Informator/folder, 4 – Oprowadzanie przez prze- wania zgromadzone na terenie skansenu: a) z koñca XVI wie-
wodnika, 5 – Znaki kierunkowe, 6 – Plany, mapy ku; b) z koñca XIX i pocz¹tku XX wieku; c) z okresu od XVII
Skala oceny: 1 – ma³o interesuj¹ce, 5 – bardzo interesuj¹ce do XIX wieku; d) nie wiem. Pyt. 2: Budynki wiejskie zgroma-
dzone w skansenie zosta³y sprowadzone z terenu: a) Wielko-
polski; b) ró¿nych regionów Polski m.in. z terenu ¯u³aw Wiœla-
Wiedzê nabywan¹ przez zwiedzaj¹cych Wiel- nych; c) z ró¿nych regionów Zachodniej Polski m.in. z Ziemi
kopolski Park Etnograficzny zbadano za pomoc¹ Lubuskiej; d) nie wiem. Pyt. 3: Uk³ad przestrzenny skansenu
quizu wielokrotnego wyboru. Quiz z³o¿ony by³ jest rekonstrukcj¹: a) wsi istniej¹cej niegdyœ na tym terenie;
z piêciu pytañ, dotycz¹cych zagadnieñ interpreto- b) typowej wsi wielkopolskiej z XIX wieku; c) wsi olêderskiej
z II po³. XIX wieku; d) nie wiem. Pyt. 4: Skansen znajduje siê
wanych na terenie skansenu. Dodatkowo badanych na terenie: a) Dziekanowickiego Parku Narodowego; b) Led-
poproszono o okreœlenie, czy odpowiedŸ na zada- nickiego Parku Krajobrazowego; c) Wielkopolskiego Parku
ne pytanie by³a im znana przed zwiedzaniem skan- Kultury; d) nie wiem. Pyt. 5: Olêdrami nazywano: a) emigracjê
senu. zarobkow¹ z Holandii w okresie Wiosny Ludów; b) osadników
osiedlanych na prawie holenderskim; c) wiatraki typu holen-
Niemal 60% badanej próby odpowiedzia³a po- derskiego; d) nie wiem.
prawnie na wszystkie pytania. Najwiêcej popraw-
4
Tylko oceny tych osób uwzglêdniono w obliczeniach.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 195


W dalszej czêœci analizy obliczono, na ile Nie stwierdzono istotnych ró¿nic pod wzglê-
³¹cznie pytañ odpowiedzia³ ka¿dy zwiedzaj¹cy dem wyniesionej wiedzy ze wzglêdu na p³eæ,
WPE. Zaledwie 3% osób nie potrafi³o odpowie- wiek, wykszta³cenie i wielkoœæ miejscowoœci za-
dzieæ na ¿adne z zadanych w quizie pytañ. Jednak mieszkania. Nie stwierdzono tak¿e ró¿nic w wy-
na pytania, na które nie znano wczeœniej odpowie- niesionej wiedzy pomiêdzy turystami a wyciecz-
dzi, nie odpowiedzia³o ju¿ znacznie wiêcej, bo a¿ kowiczami jednodniowymi. Stwierdzono, ¿e na
15% osób. Na trzy pytania testowe odpowiedzia³o znacznie wiêksz¹ liczbê pytañ odpowiedzia³y oso-
prawid³owo 20% osób, na cztery pytania 11% by zwiedzaj¹ce WPE po raz pierwszy ni¿ po raz
osób, zaœ na wszystkie piêæ pytañ testowych pra- kolejny (F=8,34, p<0,004)5. Co ciekawe, tak¿e za-
wid³owo odpowiedzia³o zaledwie 2% osób, które interesowanie tematyk¹ atrakcji nie wp³ynê³o ge-
nie zna³y na nie wczeœniej odpowiedzi (ryc. 5). neralnie na poziom wynoszonej wiedzy z jej zwie-
dzania.
W celu wyodrêbnienia grup osób, które w po-
dobny sposób postrzega³y i zwiedza³y skansen wy-
konano analizê skupieñ6. Jako kryterium segmen-
tacji zastosowano zmienne zainteresowania ekspo-
zycjami, korzystania ze Ÿróde³ informacji, czasu
zwiedzania muzeum i wyniesionej wiedzy. Otrzy-
mane skupienia scharakteryzowano za pomoc¹
zmiennych spo³eczno-demograficznych i motywa-
cji. Jako najbardziej czytelny i ³atwy w interpreta-
cji okaza³ siê wariant czteroskupieniowy. O jego
Ryc. 5 . Proporcja osób, która odpowiedzia³a poprawnie na wyborze zadecydowa³y wyniki analizy wariancji
odpowiedni¹ liczbê pytañ (Ÿród³o: badania w³asne) (porównanie miar œrednich wybranych zmiennych
1 – osoby, które zna³y odpowiedŸ przed zwiedzaniem, 2 – oso- pomiêdzy uzyskanymi skupieniami) oraz odle-
by, które nie zna³y odpowiedzi przed zwiedzaniem
g³oœci euklidesowych pomiêdzy nimi.
Tabela 2. Wyniki analizy skupieñ osób zwiedzaj¹cych Wielkopolski Park Etnograficzny w Dziekanowicach
(Ÿród³o: badania w³asne)
Zmienne Skupienia
Rezydenci Studiuj&cy Rekreanci Sprinterzy
Zagrody wiejskie 4,570 4,734 4,222 (4,044)
Ko,ció. 3,978 4,734 4,178 4,067
Wystawa w lamusie 2,000 4,051 2,667 (0,711)
Wystawa przyrodnicza w m.ynie (0,366) 3,975 3,600 (0,156)
Wiatraki 3,054 4,608 4,400 (2,333)
Zagroda ol8derska 4,247 4,532 3,844 (1,744)
Ku9nia 3,237 4,430 3,267 (2,456)
Cmentarz z kapliczk& (2,710) 4,405 3,778 3,811
Dworek (3,054) 4,633 3,889 4,267
Prezentacje r8kodzie.a (0,194) 3,203 3,133 2,211
Tabliczki i panele informacyjne 3,903 4,266 (1,667) 3,667
Rozmowa z personelem 3,946 4,481 (1,667) 3,456
Informator/folder (0,548) 2,734 (0,244) 1,267
Znaki kierunkowe 3,290 4,127 (1,200) (2,678)
Plany, mapy 2,108 3,924 (0,956) 1,822
Czas zwiedzania 2,100 2,684 2,300 2,069
Wiedza 2,000 1,747 1,844 2,122
N (%) 93 (30,3%) 79 (25,7%) 45 (14,7%) 90 (29,3%)
Uwaga: za pomoc& czcionki bold zaznaczono warto,ci zmiennych, które przyj8.y warto,@ ponadprzeci8tn&, za,
w nawias uj8to warto,ci zmiennych, które osi&gn8.y poziom poniAej przeci8tnej.

5
Ró¿nice miêdzygrupowe policzono za pomoc¹ jednoczynnikowego testu ró¿nic miêdzygrupowych ANOVA.
6
Zastosowano metodê k-œrednich oraz algorytm grupowania przypadków oraz sortowania odleg³oœci i brania obserwacji przy
sta³ym interwale. Celem procedury by³o uzyskanie okreœlonej liczby skupieñ, w jak najwiêkszym stopniu ró¿ni¹cych siê pomiê-
dzy sob¹ pod wzglêdem sposobu zwiedzania atrakcji.

196 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Tabela 3. Charakterystyka skupieñ za pomoc¹ cech osobowych zwiedzaj¹cych (Ÿród³o: badania w³asne)

Skupienia
Cecha
Rezydenci Studiuj&cy Rekreanci Sprinterzy 'rednia
Wykszta(cenie
podstawowe (2,15%) 5,06% 4,65% 10,00% 5,57%
zawodowe 7,53% 13,92% (4,65%) 5,56% 8,20%
5rednie z pomaturalnym 32,26% 29,11% 23,26% (17,78%) 25,90%
wy8sze z niepe(nym 58,06% (51,90%) 67,44% 66,67% 60,33%
2 2
Test Chi Pearsona 9 = 19,00; df=9, p<0,05
Wielko5= miejscowo5ci zamieszkania
wie5 17,20% 11,39% 13,64% 11,11% 13,40%
miasto do 100 tys. (25,81%) 48,10% 36,36% (25,56%) 33,01%
101-500 tys. (3,23%) 13,92% 15,91% 10,00% 9,80%
pow. 500 tys. 53,76% (26,58%) (34,09%) 53,33% 43,79%
Test Chi2 Pearsona 92 = 27,59; df=9, p=0,001
Czy jest na wycieczce d(u8szej ni8 jeden dzie@?
tak 7,53% 16,67% 17,78% 25,56% 16,67%
nie 92,47% 83,33% 82,22% 74,44% 83,33%
2 2
Test Chi Pearsona 9 = 10,75; df=3, p<0,01
Sk(ad grupy zwiedzaj&cych
indywidualnie 2,17% 1,27% 4,44% (0,00%) 1,64%
ze znajomym/mC8em/8on& 51,09% (36,71%) 44,44% 46,07% 44,92%
z wycieczk& (4,35%) 20,25% (6,67%) 13,48% 11,48%
z rodzin& z dzie=mi 42,39% 41,77% 44,44% 40,45% 41,97%
Test Chi2 Pearsona 92 = 17,55; df=9, p<0,05

Uwaga: patrz tabela 1.

Uzyskane grupy zwiedzaj¹cych nazwano na- sprinterami, z powodu krótkiego czasu zwiedza-
stêpuj¹co: rezydenci stanowili 30% badanej grupy, nia atrakcji oraz niewielkiego zainteresowania eks-
studiuj¹cy (26%), rekreanci (15%) i sprinterzy pozycjami i Ÿród³ami informacji. W tej grupie je-
(30%) (tab. 2). Dwa z uzyskanych segmentów – dynie ekspozycja w dworku wywo³a³a przeciêtne
studiuj¹cy i sprinterzy, stanowi¹ niejako swoje zainteresowanie. Zwraca uwagê jednak przeciêtna
przeciwieñstwo i s¹ ³atwe w interpretacji. korzystania ze Ÿróde³ informacji co pozytywnie
Studiuj¹cy wykazuj¹ ponadprzeciêtne zainte- wyró¿nia tê grupê od „fachowców”. Znalaz³o siê
resowanie wszystkimi ekspozycjami. Korzystaj¹ tutaj ponadprzeciêtnie du¿o uczniów szkó³ podsta-
tak¿e ze wszystkich dostêpnych Ÿróde³ informacji wowych, z najwiêkszych miast oraz najwiêcej
i przez to czas, jaki zajmuje im zwiedzanie atrakcji z wszystkich grup - turystów. Nie ma wœród nich
jest najd³u¿szy (œrednio 2,7 godziny). W grupie tej ani jednej osoby zwiedzaj¹cej indywidualnie. Gru-
znajduje siê ponadprzeciêtna liczba osób z wy- pa ta nie wyró¿nia siê od innych pod wzglêdem
kszta³ceniem zawodowym, niemal po³owê grupy motywacji.
stanowi¹ osoby z miast o liczbie mieszkañców do Kolejna z grup – rezydenci – stanowi¹ 30%
100 tysiêcy, a tak¿e znaczna czêœæ osób zwie- badanych. Osoby te interesowa³y siê przede
dzaj¹cych Muzeum z grup¹ wycieczkow¹ (tab. 3). wszystkim zagrodami wiejskimi (w tym zagrod¹
Osoby te wyró¿nia tak¿e motyw pokazania rodzi- olêdersk¹), czyta³y w trakcie zwiedzania znaj-
nie lub znajomym nowych miejsc (tab. 4). duj¹ce siê na nich tabliczki informacyjne oraz uzy-
Drugi segment, który stanowi niejako przeci- skiwa³y informacje od personelu. W grupie tej
wieñstwo pierwszego z omówionych nazwano znalaz³a siê ponadprzeciêtna liczba osób z wy-

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 197


Tabela 4. Skupienia a motywy zwiedzaj¹cych (Ÿród³o: badania w³asne)
Skupienia
Motywy Test ANOVA
Rezydenci Studiuj*cy Rekreanci Sprinterzy
Chcia,em/-am dowiedzie/ si0 czego1 3,956 3,409 3,406 3,473 F(3,295)=7,13;
nowego p=0,0001
Chcia,em/-am odpocz*/ w mi,ym 4,308 4,272 4,127 4,202 F(3, 299)=0,82;
otoczeniu p=0,4
Chcia,em/-am pokaza/ dzieciom/ 4,266 4,130 (3,611) (3,662) F(3, 291)=6,55;
rodzinie/ znajomym co1 nowego p=0,0002
Chcia,em/-am uciec od codziennego 4,247 3,840 3,890 4,038 F(3, 293)=2,23;
stresu p=0,08
GdyC powinno si0 zwiedza/ takie 4,054 (3,522) 3,734 3,794 F(3, 293)=2,79;
miejsca p=0,04
Chcia,em/-am zobaczy/ nowe, 4,236 (3,777) (3,767) 4,000 F(3, 297)=4,16;
interesuj*ce miejsce p=0,006
Chcia,em/-am sp0dzi/ mi,o czas z 4,565 (4,244) 4,546 4,327 F(3,295)=2,67;
dzie/mi/ rodzin*/ znajomymi p=0,04
Uwaga: patrz tabela 2.

kszta³ceniem œrednim, znaczna liczba osób ze wsi dzictwa wykorzystane do przekazywania wiedzy
i najwiêkszych miast. Ponad 90% grupy to osoby zwiedzaj¹cym. Analiza ekspozycji i form dzia³al-
w trakcie jednodniowych wycieczek. Cech¹ cha- noœci Wielkopolskiego Parku Etnograficznego wy-
rakterystyczn¹ grupy jest silna motywacja po- kaza³a, ¿e korzyœci edukacyjne ze zwiedzania
znawcza: do nauczenia siê, zobaczenia lub pokaza- skansenu wynosz¹ przede wszystkim grupy. To
nia dzieciom i znajomym czegoœ nowego. Silny osoba przewodnika oprowadzaj¹cego po obiektach
jest tak¿e motyw spo³eczny: spêdzenia czasu z ro- i interpretuj¹cego je lub pracownika muzeum pro-
dzin¹ lub znajomymi. Osoby z tej grupy odczu- wadz¹cego lekcje muzealne mo¿e znacz¹co
waj¹ tak¿e siln¹, wewnêtrzn¹ potrzebê zwiedzania wp³yn¹æ na wyniesion¹ wiedzê. Zwiedzaj¹cy indy-
takich miejsc. widualni, w zetkniêciu z nieznanymi sprzêtami
I wreszcie czwarta, najmniej liczna z wyod- i obiektami, pozostaj¹ nieœwiadomi ich funkcji.
rêbnionych grup to rekreanci. Stanowi¹ oni zaled- Poza tym nie maj¹ ¿adnej mo¿liwoœci zapoznania
wie 15% zwiedzaj¹cych. Interesowali siê w prze- siê z niematerialnymi aspektami kultury wsi. Trze-
ciêtnym stopniu wszystkimi ekspozycjami a zw³a- ba jednak podkreœliæ, ¿e przestrzeñ skansenu zna-
szcza wystaw¹ przyrodnicz¹ w m³ynie, wiatrakami komicie oddaje swojskoœæ, charakter, klimat czy
oraz prezentacjami rêkodzie³a. Stosunkowo nie- atmosferê wsi. Wywo³uje wra¿enia nostalgii, sen-
wielkie zainteresowanie wzbudzaj¹ w tej grupie tymentu, refleksji, specyficzny nastrój (Pelczyk
Ÿród³a informacji, chocia¿ czas zwiedzania i wy- 2002, s. 90). Jest to szczególnie wa¿ne dla osób
niesiona wiedza pozostaj¹ na poziomie œrednim. starszych. Jednak dla osób m³odych, a zw³aszcza
W grupie tej znalaz³o siê najwiêcej osób z wy- zwiedzaj¹cych skansen bez przewodnika, wiele
kszta³ceniem wy¿szym, z du¿ych miast (100-500 z artefaktów i kontekstów pozostaje niezrozu-
tys. mieszkañców), wielu z nich zwiedza³o skan- mia³ych. Wraz z up³ywaj¹cymi latami takich osób
sen indywidualnie, chocia¿ dominowa³a w tej gru- bêdzie przybywaæ, mo¿e warto wiêc zastanowiæ
pie tak¿e spo³eczna motywacja spêdzenia czasu siê nad uprzystêpnieniem wiedzy zarówno na te-
z rodzin¹ lub znajomymi. mat prezentowanych obiektów jak i innych, nie-
materialnych przejawów kultury wiejskiej.
Dyskusja i wnioski Jak wykaza³y powy¿sze badania, Wielkopol-
Badanie efektów i uwarunkowañ uczenia siê ski Park Etnograficzny odwiedzany jest przede
podczas zwiedzania muzeum nie jest czêstym wszystkim w celach rekreacyjnych, dla spêdzenia
przedmiotem studiów. Podjêta w powy¿szym arty- przyjemnych chwil w gronie rodziny lub znajo-
kule próba okreœlenia determinant wp³ywaj¹cych mych. Motywy zdobywania nowej wiedzy a nawet
na efekty uczenia siê uwzglêdni³a dwie grupy poznania nowego miejsca zajê³y odleg³e miejsce
czynników: przedmiotowe (miejsca) i podmiotowe w hierarchii. Stoi to w sprzecznoœci z wynikami
(osób zwiedzaj¹cych). uzyskanymi przez Stasiaka (1998), gdzie motywy
Czynniki miejsca to przede wszystkim sposób ciekawoœci, obcowania z kultur¹ ludow¹ i zainte-
urz¹dzenia ekspozycji i formy interpretacji dzie- resowania by³y wskazywane najczêœciej. Byæ

198 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


mo¿e jednak, ró¿nice te wynikaj¹ z odmiennych kretnych, szczegó³owych informacji o obiektach
metodologii. W powy¿szych badaniach oceniano (wiek, konstrukcja, historia)”. Autor niniejszej pu-
kolejno ka¿dy z siedmiu motywów, co pozwoli³o blikacji ca³kowicie zgadza siê z powy¿szymi
ka¿demu zwiedzaj¹cemu na ocenê tych samych stwierdzeniami. Uwa¿a jednak, ¿e warty przekaza-
motywów. W badaniach Stasiaka, jak siê wydaje, nia zwiedzaj¹cym jest ogólny kontekst wsi pol-
ka¿dy zwiedzaj¹cy mia³ wymieniæ motyw, który skiej (a zw³aszcza wielkopolskiej), specyfiki jej
sk³oni³ go do przyjazdu do skansenu7. W ten spos- kultury, tego co dla niej charakterystyczne i cieka-
ób nieuœwiadomione lub skrywane przez wiele we. To, co warto zachowaæ dla przysz³ych pokoleñ
osób motywy rekreacji i wypoczynku w gronie ro- i z czego warto byæ dumnym. Wiedz¹ to osoby,
dzinnym mog³y znaleŸæ siê zbyt daleko w hierar- dla których skansen stwarza aurê swojskoœci, no-
chii. Potwierdzaj¹ to tak¿e wpisy w ksiêgach pa- stalgii, sentymentu i refleksji. Nie wiedz¹ osoby
mi¹tkowych cytowane przez Pelczyka (2002, s. 90): m³ode, pochodz¹ce z miast, z zagranicy. Dla nich
„…pobyt tu to (…) mi³y wypoczynek, okazja do skansen jest niezrozumia³ym i czêsto nudnym sku-
refleksji”, „…jest to miejsce gdzie mo¿na siê od- piskiem starych zabudowañ. To dla nich trzeba
prê¿yæ”, „zauroczy³y mnie malwy (…) cudowny „oswoiæ” kulturê ludow¹, pokazaæ co mo¿e byæ
klimat” czy „tu pachnie prawdziw¹ Polsk¹”. Skan- w niej interesuj¹cego, zainspirowaæ do zaintereso-
sen jest wiêc z pewnoœci¹ refleksyjnym, sentymen- wania siê kultur¹ ludow¹, dostarczyæ im, jak pisze
talnym miejscem wypoczynku, znakomitym do Andrzej Stasiak, wra¿eñ i emocji.
spêdzenia kilku nastrojowych chwil w gronie przy- Co najmniej ponad po³owa zwiedzaj¹cych
jació³ i znajomych. Oprócz ogólnego klimatu („studiuj¹cy” i „sprinterzy”) wykaza³a du¿e zainte-
skansenu zwiedzaj¹cych interesuje tak¿e ekspozy- resowanie wszystkimi Ÿród³ami informacji. S¹ to
cja, która oceniona zosta³a bardzo wysoko. potencjalni odbiorcy rozbudowanych form inter-
Najciekawszym Ÿród³em informacji dla zwie- pretacji. Zwiedzanie skansenu z przewodnikiem
dzaj¹cych s¹ przewodnicy i personel na terenie („studiuj¹cy”) wydatnie zwiêksza czas zwiedzania,
ekspozycji. Jednak warto zastanowiæ siê, dlaczego a zatem ludzie oczekuj¹ informacji. „Sprinterzy”
tak nisko oceniono informatory/foldery, znaki kie- to w znacznej mierze uczniowie, osoby z du¿ych
runkowe i plany. Ludzie w czasie wolnym nie chc¹ miast i turyœci, a wiêc osoby, dla których kultura
korzystaæ ze s³owa pisanego, które wymaga znacz- ludowa jest obca. To dla niech nale¿y przygotowaæ
nie wiêkszego wysi³ku i kompetencji8 ni¿ swobod- strategiê wiedzy podstawowej podawanej w spo-
na rozmowa z drugim cz³owiekiem lub zadawanie sób najprostszy i najatrakcyjniejszy. Zw³aszcza dla
pytañ. Dlatego bardzo wa¿ne jest opracowanie dzieci powinno opracowaæ siê odrêbny program
prostych w odbiorze, interesuj¹cych i przyci¹ga- uwzglêdniaj¹cy ich specyfikê. „Rezydenci” to
j¹cych uwagê materia³ów interpretacyjnych. Po- w znacznej mierze mieszkañcy wsi. Jak wykaza³y
cz¹wszy od folderu dostêpnego w recepcji, po- badania, s¹ oni silnie zmotywowani, interesuj¹ siê
przez znaki kierunkowe i informacyjne na pane- zagrodami i umieszczonymi na nich tabliczkami.
lach interpretacyjnych koñcz¹c. Warto tak¿e roz- To potencjalni odbiorcy specjalistycznych i pog³ê-
wa¿yæ wprowadzenie przewodników multimedial- bionych informacji i anegdot. Ze wzglêdu na wiej-
nych dostêpnych w recepcji oraz kiosków multi- skie pochodzenie kontekst skansenu jest im znany,
medialnych ustawionych w kilku miejscach na te- oczekuj¹ raczej detali. I wreszcie czwarta grupa –
renie skansenu. Dziêki nim mo¿liwa by³aby inter- „rekreanci” – to osoby, które przyjecha³y przede
pretacja zarówno obiektów materialnych, jak i kul- wszystkim spêdziæ mi³o czas i w niewielkim stop-
tury niematerialnej wsi takiej jak œpiew, taniec, niu interesuj¹ siê zdobywaniem wiedzy. Pomimo
muzyka, obyczaje itp. ¿e jest ich tylko 15% warto zapewniæ tak¿e temu
Przedstawione wyniki wskazuj¹, ¿e publicz- segmentowi warunki do wypoczynku i interakcji
noœæ skansenu nie jest nastawiona na zdobywanie ze znajomymi i rodzin¹. Z pewnoœci¹ zacieka-
wiedzy. Pisze o tym Pelczyk (2002, s. 90): „…pu- wi³oby ich wspólne rozwi¹zywanie zagadek
blicznoœæ skansenów nie zwraca zbytnio uwagi na zwi¹zanych z kultur¹ wsi, gry tematyczne, mo¿li-
szczegó³y merytoryczne”, chodzi im raczej woœæ poznania rzemios³a artystycznych itp.
o „…aurê autentycznoœci wywo³an¹ specyficznym Jednym z wa¿niejszych wniosków wyni-
miejscem” oraz Stasiak (1998, s. 232): „publicz- kaj¹cych z przeprowadzonych badañ jest konstata-
noœæ w wiêkszoœci nie oczekuje dostarczenia kon- cja, ¿e publicznoœæ skansenów nie jest jednorodn¹
7
Nie jest to jednoznacznie wyt³umaczone w artykule.
8
M.in. umiejêtnoœci czytania ze zrozumieniem, co nie jest umiejêtnoœci¹ powszechn¹, nie tylko wœród Polaków.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 199


grup¹, która w taki sam sposób odbiera i reaguje j¹cych nale¿y wyodrêbniæ grupy o podobnych pre-
na przestrzeñ muzealn¹ skansenu. Sk³ada siê ona ferencjach i dla nich opracowaæ specyficzn¹ ofer-
z jednostek o zró¿nicowanych potrzebach, upodo- tê. Jednym z najwa¿niejszych „grup docelowych”
baniach i kompetencjach kulturowych. Poniewa¿ s¹ oczywiœcie dzieci. To ich zadowolenie decyduje
jednak przygotowanie indywidualnej oferty dla o zadowoleniu ca³ej grupy rodzinnej zwiedzaj¹cej
ka¿dej osoby jest niemo¿liwe, spoœród zwiedza- atrakcjê.

Literatura:
Ham S.H., t. 8, Muzeum Pierwszych Piastów na Ledni-
1992 Environmental Interpretation. A practical cy, Poznañ.
Guide for People with Big Ideas and Small Piaget J.,
Budgets, Fulcrum Publishing, Golden, Colo- 1966 Narodziny inteligencji dziecka. PWN, War-
rado. szawa.
Harrison R., Revee F., Hanson A., Clarke J., Stasiak A.,
2002 Supporting Lifelong Learning: vol. 1: Per- 1998 Ruch turystyczny w Wielkopolskim Parku Et-
spectives on Learning, London: Routledge. nograficznym w Dziekanowicach, Studia
Hein G.E., Lednickie, t. 5, s. 215-239, Muzeum Pierw-
2004 Learning in the Museum. Museum Me- szych Piastów na Lednicy, Poznañ-Lednica.
anings, Routledge, New York. Tomaszewski T.,
Okoñ W., 1970 Z pogranicza psychologii i pedagogiki, Pañ-
1996 Nowy s³ownik pedagogiczny, Wydawnictwo stwowe Zak³ady Wydawnictw Szkolnych,
Akademickie ¯ak, Warszawa. Warszawa.
Pelczyk A., W³odarski Z.,
2002 Wielkopolski Park Etnograficzny. Miêdzy 1998 Psychologia uczenia siê. Wydawnictwo Na-
tradycyjn¹ wsi¹ a teori¹ i praktyk¹ skanse- ukowe PWN, Warszawa.
nologiczn¹. Biblioteka Studiów Lednickich,

200 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Marek Nowacki

Education at the museum: research on the guests visiting the Wielkopolska


Ethnographical Park in Dziekanowice

In the first, theoretical part of this article, quiz was also conducted among those visiting the
a review is made of theories of education and of museum. On the basis of this work four groups of
models for learning at museums. Three main visitors were identified: earnest learners (represen-
groups of theories are characterized: associative, ting 30% of the total); the inquisitive (26%); holi-
structural, and functional. On this basis two meth- day makers (15%); and those who just race
ods were distinguished for constructing exposi- through (30%). These findings were obtained in
tions and conveying knowledge at museums. The reliance upon socio-demographic factors. Research
first (didactic and explanatory) derives from tradi- also identified two groups of factors impacting the
tional teaching methods, where theoretical learning experience: objective (features of the pla-
knowledge is passed on to pupils in fragments illu- ce) and subjective (features of the visitors). Within
strated with examples, and then repeated so that it the first group is the way the exposition is equip-
be remembered. The second (constructivist) requi- ped, and the forms of interpreting heritage made
res active involvement in the process of acquiring avail of to convey knowledge to visitors. The se-
knowledge, in experimenting, undertaking efforts cond group comprises the individual features of
to synthesize information, and in arriving at inde- the visitors (their personal motives, age, place of
pendent conclusions. Here the article indicates fe- residence) and features of the group they came
atures of museum expositions designed in accord with.
with the above. One of the more important conclusions resul-
In the second, empirical part of the article, the ting from the research conducted is the hypothesis
author presents the results of analyses of exposi- that the visiting public at open-air museums is not
tions held at the Wielkopolska Ethnographical a uniform group, but is made up of individuals
Park in Dziekanowicach, as well as research con- with diverse needs, likings, and cultural competen-
ducted among visitors to the museum. In the cour- cies. This is why among those visiting open-air
se of that research questionnaire interviews were museums we need to distinguish groups of people
conducted with 319 of the museum’s guests. with similar preferences and prepare a special
Among the matters examined were the structure of offer for them. One of the most important target
motives for visiting the museum, the advantages groups is that of children. It is their pleasure that
from the visit, perceptions of the expositions, and decides about the pleasure of the entire family gro-
the use of sources of information. A knowledge up visiting the museum.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 201


Andrzej Marek Wyrwa*, Urszula Kostrzewska**
*
Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy
**
Instytut Historii UAM, Poznañ

O wybranych aspektach spo³ecznej percepcji i zainteresowania muzeami


na wolnym powietrzu na przyk³adzie Muzeum Pierwszych Piastów
na Lednicy i Muzeum w Biskupinie

Wœród wielu ró¿nych form rekreacji, podró¿o- gl¹dali przez pryzmat „g³osów” uzyskanych od
wania i odpoczynku zwi¹zanych z turystyk¹ kultu- rzeczywistych i potencjalnych turystów, którzy
row¹ mo¿e byæ/jest turystyka muzealna, czyli zwiedzali lub maj¹ zamiar zwiedziæ zespó³ arche-
upraszczaj¹c nieco, turystyka zwi¹zana ze zwie- ologicznych i etnograficznych oœrodków skanse-
dzaniem ró¿nego typu muzeów (muzeów histo- nowskich bêd¹cych pod zarz¹dem Muzeum Pierw-
rycznych, archeologicznych, biograficznych, przy- szych Piastów na Lednicy, tj. Ostrowa Lednickie-
rodniczych itd.). Niezale¿nie od tego czy odwie- go z Wielkopolskim Parkiem Etnograficznym
dziny w tego typu oœrodkach kulturowych s¹ przy- w Dziekanowicach ko³o Gniezna, Giecza ko³o
padkowe czy intencjonalne prawie zawsze stano- Œremu i Grzybowa ko³o Wrzeœni1. Oœrodki te na-
wi¹ one kwalifikowan¹ formê spêdzania czasu, le¿¹ do najwa¿niejszych wczesnoœredniowiecz-
a jednoczeœnie s¹ sposobem wzbogacania czy nych zespo³ów archeologiczno-architektonicznych
pog³êbiania wiedzy. Mimo, ¿e inne formy spêdza- i osadniczych na ziemiach polskich. Obserwacje
nia wolnego czasu s¹ bardziej (czêœciej i intensyw- i uwagi dotycz¹ce funkcjonowania tych zespo³ów
niej) preferowane przez turystów i przynosz¹ wiê- oparto na badaniach ankietowych i porównano je
ksze od niej dochody, to dla wielu osób muzea sta- w tym samym zakresie z zespo³em grodowym kul-
nowi¹ wa¿ny element zagospodarowania czasu tury ³u¿yckiej w Biskupinie. Oprócz tego respon-
i formê relaksu. Nie wszyscy bowiem lubi¹ odpo- dentom zadano pytana dotycz¹ce £ekna, które po
czywaæ tylko „na pla¿y”. Wielu pragnie czegoœ in- wieloletnich badaniach archeologiczno-architekto-
nego – znalezienia siê duchowo i fizycznie w innej nicznych (1982-2007) dopiero w przysz³oœci, tak
przestrzeni, gdzie w indywidualny sposób bêdzie jak siê planuje, mo¿e byæ zamienione na muzeum
mo¿na kontemplowaæ wartoœci kulturowe podawa- na wolnym powietrzu.
ne w tych oœrodkach do refleksji.
Muzea maj¹ wybitny walor dydaktyczny, edu- ***
kacyjny i wychowawczy. O wszystkich tych ele-
mentach jasno mówi¹ wszystkie normatywne do- Rzeczownik muzeum wywodzi siê z jêzyka
kumenty dotycz¹ce tych instytucji. Powszechnie greckiego – od s³owa mouseion oznaczaj¹cego
s¹ one te¿ tak traktowane przez wiêkszoœæ osób je „œwi¹tyniê muz”. W jêzyku ³aciñskim rozumiano
odwiedzaj¹cych. Jak pokazuje jednak statystyka je podobnie, tj. jako „gaj muz”. Dziœ wed³ug usta-
zainteresowanie tego typu oœrodkami kultury jest wy o muzeach – muzea to placówki nienastawione
bardzo ró¿ne. Jedne muza maj¹ siê statystycznie na osi¹ganie zysku, których celem jest sprawowa-
bardzo dobrze, inne gorzej. Pewien szerszy obraz nie opieki nad zabytkami, informowanie o wartoœ-
potrzeb, atrakcyjnoœci i kierunków rozwoju mu- ciach i treœciach gromadzonych zbiorów, upo-
zeów przedstawili ostatnio m.in. Marek Nowacki wszechnianie podstawowych wartoœci historii, na-
i Andrzej Stasiak (Nowacki 2007, s. 95-113; Sta- uki i kultury polskiej oraz œwiatowej, kszta³towa-
siak 2007, s. 115-149). nie wra¿liwoœci poznawczej i estetycznej oraz
W prezentowanych ni¿ej rozwa¿aniach chcie- umo¿liwianie kontaktu ze zbiorami przez dzia³ania
libyœmy siê zastanowiæ nad potencja³em i przyczy- okreœlone w art. 2 tej ustawy2. Niezale¿nie od tego
nami ró¿nego zainteresowania tego typu placów- wa¿n¹ funkcj¹ nie ujêt¹ bezpoœrednio w ustawie
kami przez turystów. Na kwestie te bêdziemy spo- jest ich funkcja rekreacyjna.
1
Obszernie na temat historii i dzia³alnoœci Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy patrz: Custodia… 2009.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 203


Jedn¹ z form organizacyjnych muzeów s¹ eks- zwiedzania i korzystania ze zbiorów; prowadzenie
pozycje na wolnym powietrzu, które wed³ug do- dzia³alnoœci wydawniczej4.
tychczasowej klasyfikacji szereguje siê ze wzglêdu Muzeolodzy i w³aœciciele poszczególnych
na: treœæ, funkcjê, wzglêdy projektowe, wzglêdy obiektów oraz dydaktycy wspó³pracuj¹cy z mu-
formalne, geograficzne czy etnograficzne (Czaj- zeami zadaj¹ sobie pytanie jak wykorzystaæ mu-
kowski 1979; 1984, s. 11-22 i n.; Pytliñska-Spiss zea, w tym i muzea skansenowskie do zadañ edu-
1970; Wyrwa 2000, s. 565-583). kacyjnych, wychowawczych i dydaktycznych.
Pierwszym muzeum na wolnym powietrzu Obecnie bowiem wa¿ne s¹ nie tylko zbiory (nawet
by³o muzeum etnograficzne za³o¿one w 1891 roku najbardziej wartoœciowe i atrakcyjne, zgromadzo-
przez Artura Hazeliusa na wyspie Djurgården ne i prezentowane w poszczególnych muzeach, ale
w Sztokholmie. Od tego czasu w ró¿nych czêœ- tak¿e treœci i zadania spo³eczne poszczególnych
ciach Europy powstawa³y podobne placówki. oœrodków. Nie wchodz¹c w pog³êbione omówienie
Z biegiem czasu w grupie tego typu muzeów poja- tego problemu, mówi¹c krótko chodzi o to, aby
wi³y siê muzea (rezerwaty) archeologiczne (histo- by³y to placówki ¿ywe, które ucz¹ historii i patrio-
ryczno-archeologiczne), których zadaniem by³a tyzmu. Niema³¹ rolê mog¹ one odegraæ w dzia³al-
ochrona i udostêpnianie reliktów przesz³oœci noœci dydaktyczno-wychowawczej i kulturalnej
spo³eczeñstwu. Pierwsze muzeum archeologiczne szkó³ i placówek kulturalno-oœwiatowych. Stano-
na wolnym powietrzu (skansen archeologiczny) wi¹ bowiem one znakomit¹ sceneriê dla wielu im-
za³o¿ono w 1922 roku i rozbudowano w 1940 prez kulturalnych i doskona³¹ pomoc na lekcjach
roku, w Unteruhldingen (Niemcy).
jêzyka polskiego, historii, geografii, biologii. Pa-
Wed³ug Zdzis³awa ¯ygulskiego muzea archeo-
triotyczne postawy m³odzie¿y nie mog¹ byæ tylko
logiczne na wolnym powietrzu (skanseny archeo-
rozwijane w sposób werbalny. Do serc i umys³ów
logiczne3) mo¿na podzieliæ na trzy klasy: 1. muzea
m³odzie¿y nale¿y trafiæ w sposób najbardziej bez-
wype³nione obiektami przeniesionymi z ró¿nych
poœredni, przede wszystkim na podstawie przy-
miejsc, 2. muzea zak³adane na stanowiskach
k³adów znanych ze œrodowiska i najbli¿szej okoli-
archeologicznych, 3. zespo³y archeologiczne in
cy. ród³em s³u¿¹cym poznaniu tradycji i kultury
situ, traktowane jako obiekty przeznaczone do
regionu s¹ w³aœnie muzea skansenowskie. Bogac-
zwiedzania, a maj¹ce status muzealny (¯ygulski
1982; Czajkowski 1979; Midura 1979, s. 28-48; two dokumentów, zabytków i przedmiotów w nich
Wyrwa 2000; Kobyliñski 2000, s. 45-53; Lewicki zgromadzonych pozwala pog³êbiæ wiedzê ucznia,
2002 s. 14-17). kszta³towaæ wyobraŸniê, uczyæ myœlenia histo-
W myœl ustawy „o muzeach”, ka¿de z tych rycznego, kszta³towaæ wra¿liwoœæ na krzywdê
muzeów realizuje swoje cele przede wszystkim spo³eczn¹, rozwijaæ poczucie estetyczne i uczulaæ
poprzez: gromadzenie zabytków; katalogowanie na ci¹g³¹ potrzebê ochrony dziedzictwa kulturowe-
i naukowe opracowywanie zgromadzonych muze- go.
aliów; przechowywanie gromadzonych zabytków
w warunkach zapewniaj¹cych im w³aœciwy stan ***
zachowania i bezpieczeñstwo oraz magazynowa-
nie ich w sposób dostêpny do celów naukowych; Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy
zabezpieczenie i konserwacjê muzealiów, zabez- opiekuje siê obiektami, które zwi¹zane s¹ z okre-
pieczenie zabytków archeologicznych nierucho- sem kszta³towania siê naszej pañstwowoœci
mych oraz innych nieruchomych obiektów kultury i w³¹czenia naszych ziem w kr¹g chrzeœcijañskiej
materialnej i przyrody; urz¹dzanie wystaw; organi- kultury europejskiej. Obiekty te zaœ stanowi¹ jedne
zowanie badañ i ekspedycji naukowych, w tym z najwa¿niejszych, zachowanych do naszych
archeologicznych; prowadzenie dzia³alnoœci edu- czasów materialnych œwiadectw naszej to¿samoœci
kacyjnej; udostêpnienie zbiorów w celach eduka- kulturowej, mog¹cych opowiedzieæ o historycz-
cyjnych; zapewnienie w³aœciwych warunków nych pocz¹tkach ziemi, na której je wzniesiono.
2
Ustawa o muzeach: Dz.U. 1997 z dnia 1996-11-21 r., Nr 5, poz. 24, ze zmianami Dz.U. 1998 Nr 106, poz. 668 - Roz. I, art. 1,
Dz.U. 2002 Nr 113, poz. 9842003, Dz.U. 2003 Nr 162, poz. 1568, Dz.U. 2005 Nr 64, poz. 565, Dz.U. 2007 Nr 136, poz. 956 –
Ustawa z dn. 29 czerwca 2007 o zmianie ustawy o muzeach.
3
Mimo ró¿nego rodzaju pogl¹dów i dyskusji na temat stosowania pojêcia „skansen” w niniejszym opracowaniu stosujemy nieza-
le¿nie od przyjêtego przez wielu tylko pojêcia „muzeum na wolnym powietrzu”, pojêcie skansen, które naszym zdaniem, chocia-
¿by si³¹ tradycji i powszechniejsz¹ identyfikacj¹ ma równ¹ racjê bytu jak pierwsze rozbudowane w kilku s³owach okreœlenie.
4
Ustawa z dnia 21 listopada 1996 roku „o muzeach”, Dz. U. z dnia 20 stycznia 1997.

204 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy zo- gdzie do naszych czasów zachowa³y siê relikty
sta³o powo³ane do ¿ycia w 1969 roku (szerzej architektury sakralno-pa³acowej. W 1975 roku
patrz: Wyrwa 2009, s. 21-41; Fryza, Wrzesiñski w sk³ad muzeum wszed³, utworzony od podstaw
2009, s. 43-92). Zainteresowanie tym miejscem Wielkopolski Park Etnograficzny (dalej WPE –
datuje siê jednak ju¿ od ok. 1856 roku. Przez ca³¹ Pelczyk 2009, s. 171-186), w 1984 roku w jego
II po³. XIX i pocz¹tek XX wieku na mapie kultu- struktury organizacyjne w³¹czono Rezerwat Ar-
rowej Polski by³o to miejsce szczególne. Odwie- cheologiczny w Gieczu (Krysztofiak 2009,
dza³o je bardzo wielu ludzi. Choæ nie mamy dla s. 11-199), a w 1997 roku gród w Grzybowie,
tego czasu danych statystycznych, jak wynika to gdzie w ramach WRPO w latach 2008-2009 roku
jednak z ró¿nych ówczesnych doniesieñ praso- wybudowano nowoczesne zaplecze muzealne jako
wych, stanowi³o ono swoistego rodzaju – „mek- oddzia³ Muzeum Pierwszych Piastów (Kurnatow-
kê”. Pozycja Ostrowa Lednickiego zosta³a nieco ska, Tuszyñski 2009, s. 141-155), oprócz tego, po
przyæmiona dopiero po odkryciu w 1933 roku osa- badaniach archeologicznych prowadzonych od
dy obronnej spo³ecznoœci kultury ³u¿yckiej w Bis- 2002 roku w Radzimiu ko³o Murowanej Goœliny,
kupinie (patrz m.in.: Badacze Biskupina 2005; na bazie tego oœrodka kulturowo-osadniczego,
Zaj¹czkowski 2006, s. 11-34 – w ww dalsza litera- utworzono pracowniê muzeum (Kowalczyk, Pa-
tura). Ostrów Lednicki zawsze jednak pozostawa³ procki 2009, s. 157-169). Dobrze by³oby aby
w szerszym lub wê¿szym krêgu zainteresowania w najbli¿szej przysz³oœci jego czêœci¹ sta³ siê te¿
spo³ecznego – turystów, nauczycieli, najwy¿szych plemienno-pañstwowy wczesnopiastowski a po-
dostojników pañstwowych i koœcielnych. W pierw- tem monastyczny oœrodek osadniczy w £eknie,
szym okresie muzeum lednickie by³o oœrodkiem charakteryzuj¹cy siê wybitnymi walorami archeo-
jednooddzia³owym z centralnym punktem histo- logiczno-architektonicznymi, osadniczymi i przy-
ryczno-archeologicznym na Ostrowie Lednickim, rodniczymi5. W wyniku tego Muzeum Pierwszych

Ryc. 1. Oddzia³y Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy w obrêbie Wielkopolski, oprac. i rys. W. Kujawa

5
Patrz m.in.: Studia i materia³y do dziej Pa³uk, red. A. M. Wyrwa, Poznañ 1989-2003, t. I-V, t. VI, Warszawa 2006; dalsza literatu-
ra na temat tego oœrodka patrz: Wyrwa 2004, s.131-153.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 205


Piastów na Lednicy jest wiêc kustoszem najwa¿-
niejszych, oprócz Gniezna, Poznania i L¹du oœrod-
ków wczesnohistorycznej, piastowskiej Polski.

Ryc. 2. Zdjêcie lotnicze centrum lednickiego kompleksu osad-


niczego i Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy w Dzieka-
nowicach, fot. W. R¹czkowski

Zainteresowanie tymi oœrodkami w pewien


sposób oddaj¹ dane statystyczne ukazuj¹ce dyna-
mikê frekwencji od 1972 do 2009 roku (patrz: ryc.
4-6). Z danych tych wynika, ¿e prawie od po-
cz¹tku funkcjonowania muzeum lednickiego, po
okresie od 1969 do 1972 roku, który by³ czasem
kszta³towania i organizacji tego oœrodka oraz jego
przygotowania, m.in. do przyjêcia ruchu turystycz-
nego, zainteresowanie tym oœrodkiem mia³o cha-
rakter dynamiczny od ponad 18 tysiêcy zwie- Ryc. 3. Oddzia³y Muzeum Pierwszych Piast na Lednicy
w Dziekanowicach, oprac. i rys. W. Kujawa
dzaj¹cych w 1972 roku, po pewnym spadku
w 1978, od 1986 roku zainteresowanie nim ci¹gle
ros³o, utrzymuj¹c siê œrednio w granicach ponad Dla porównania danych odnosz¹cych siê do
100 tysiêcy zwiedzaj¹cych rocznie – patrz: ryc. muzeum na Lednicy zestawiono je z dynamik¹
4-6, szczególnie po pe³nym uruchomieniu WPE i charakterem frekwencji muzeum w Biskupinie
i przejêciu oœrodka w Gieczu. (ryc. 4-8).

Ryc. 4. Frekwencja w Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy od 1972 – 2009 (z WPE i OL, Giecz- ³¹cznie)
ród³o: materia³y archiwalne MPP na Lednicy, zebra³a i opracowa³a K. Ren

206 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Ryc. 5. Frekwencja na Ostrowie Lednickim, Gieczu i Wielkopolskim Parku Etnograficznym w Dziekanowicach od 1993 - 2009
roku. ród³o: materia³y archiwalne MPP na Lednicy, zebra³a K. Ren, oprac. A.M. Wyrwa

Ryc. 6. Frekwencja z lini¹ trendu na Ostrowie Lednickim, Gieczu i Wielkopolskim Parku Etnograficznym w Dziekanowicach od
1993 - 2009 roku

Ryc. 7. Frekwencja z lini¹ trendu w Muzeum w Biskupinie w okresie od 1985 – 2009 roku z wyró¿nieniem frekwencji ogólnej i na
festynach archeologicznych (od 1995 roku)6.
ród³o: materia³y archiwalne Muzeum w Biskupinie; dane wg. W. Zaj¹czkowskiego, opr. A. M. Wyrwa

6
Bardzo serdecznie dziêkujê panu Wies³awowi Zaj¹czkowskiemu, dyrektorowi Muzeum w Biskupinie za udostêpnienie danych
statystycznych dotycz¹cych frekwencji przedstawionych przez nas na ryc. 7; patrz te¿ Zaj¹czkowski 2006, s. 26-27 i nn.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 207


cowanych pod wzglêdem p³ci,
wieku, wykszta³cenia oraz stop-
nia aktywnoœci zawodowej. Gru-
pê tê stanowi³y osoby w wieku
od 12. do 60. roku ¿ycia. Wziê³o
w nich udzia³: 20 osób z RogoŸ-
na, w wieku od 13-47 lat, 30
osób z Gniezno, w wieku od
26-60 lat, 20 osób z Poznania
w wieku 20-24 lat (ankieta prze-
prowadzona na Uniwersytecie
Adama Mickiewicza, Wydzia³
Historii), 10 osób z Nieprusze-
Ryc. 8. Frekwencja w Muzeum w Biskupinie ogólna (kolor niebieski u góry) i na festy- wa, w wieku od 12-13 lat (ankie-
nach (kolor czerwony na dole) z liniami trendu, oprac. A. M. Wyrwa wg danych jak na ta przeprowadzona w Szkole
ryc. 7 Podstawowej im. dr Wandy
Z zestawienia tego (ryc. 4-8) wynika, ¿e B³eñskiej) i 10 osób z Buku, w wieku od 13-14 lat
w analizowanych wy¿ej przedzia³ach czasowych (ankieta przeprowadzona w Gimnazjum im. Kazi-
frekwencja w Muzeum Pierwszych Piastów, nie mierza Zenktelera) – ryc. 9. Miejscowoœci te wy-
licz¹c biskupiñskich festynów archeologicznych, brano tak, aby znajdowa³y siê one w ró¿nych czêœ-
jest o oko³o 50% ni¿sza rocznie ni¿ w Biskupinie. ciach Wielkopolski i ró¿nej odleg³oœci od analizo-
Tak w jednym jak i drugim przypadku linia trendu wanych oœrodków.
frekwencji ogólnej jest obecnie nieco spadaj¹ca. Kwestionariusz ankiety u¿ytej w badaniu
Natomiast frekwencja na festynach archeologicz- sk³ada³ siê z 19 pytañ. Zosta³ on podzielony na
nych w Biskupinie mimo ró¿nej dynamiki w ró¿- dwie czêœci. W pierwszej uwzglêdniono czynniki
nych latach i mimo jej niewielkiego spadku w nie- spo³eczno-demograficzne dotycz¹ce badanej gru-
których latach (np. 2001 rok) ma ci¹gle tendencjê py, natomiast w czêœci drugiej respondenci odpo-
wzrostow¹. wiadali na 14 pytañ dotycz¹cych pobytów we
Celem uzyskania lepszej orientacji na temat wspomnianych muzeach8.
zainteresowania wspomnianymi wy¿ej muzeami
przeprowadzono badania ankietowe.
***
Cel i metody badañ ankietowych
W strukturze p³ci badanej grupy widoczna jest
Podstawowym celem badañ by³o zebranie przewaga liczby kobiet (57%) w stosunku do mê¿-
w obrêbie wytypowanej losowo próby populacji czyzn (43%). Wyj¹tek stanowi¹ ankietowani z Po-
Wielkopolan informacji na temat jakie przyczyny znania i Niepruszewa, gdzie iloœæ kobiet i mê¿-
sk³oni³y ich do odwiedzin oœrodków skansenow- czyzn jest równa. Najmniej liczne grupy ankieto-
skich w Gieczu, Grzybowie i na Ostrowie Lednic- wanych, to Niepruszewo i Buk (11%). Z kolei naj-
kim oraz w Biskupinie i niewiele jeszcze znanego, liczniejszy odsetek wœród respondentów kszta³-
ale prezentowanego czêsto w mediach (w czasie tuj¹cy siê na poziomie 34% ankietowanych stano-
badañ 1982-2007) oœrodka osadniczo-kulturowego wi¹ osoby z Gniezna (34%) – tab. 1.
w £eknie7. Pod wzglêdem wykszta³cenia najliczniejsz¹
Badania przeprowadzono na grupie 90 osób, grupê wœród respondentów stanowi³y osoby z wy-
z wybranych miejscowoœci Wielkopolski, zró¿ni- kszta³ceniem wy¿szym, których udzia³ wynosi³
7
Badania ankietowe przeprowadzi³a w 2008/2009 roku Urszula Kostrzewska w ramach pracy dyplomowej pod kierunkiem A. M.
Wyrwy w Wielkopolskiej Wy¿szej Szkole Turystyki i Zarz¹dzania w Poznaniu.
8
Respondentom zadano nastêpuj¹ce pytania: 1. Czy by³/by³a Pan/Pani w którejœ z tych miejscowoœci [Ostrów Lednicki. Giecz,
Grzybowo, Biskupin, £ekno]? 2. Jakiego rodzaju by³ to pobyt? 2. Sk¹d dowiedzia³ siê Pan/Pani, ¿e warto tam pojechaæ?; 3. Jakim
œrodkiem transportu Pan/Pani tam dotar³/dotar³a? 4. Ile dni Pan/Pani tam przebywa³/przebywa³a? 5. Czy korzysta³ Pan/Pani
z bazy gastronomicznej w tych miejscowoœciach? 6. Jak ocenia Pan/Pani bazê gastronomiczn¹ w tych miejscowoœciach? 7. Czy
korzysta³ Pan/Pani z bazy hotelowej w tych miejscowoœciach? 8. Jak ocenia Pan/Pani bazê hotelow¹ w tych miejscowoœciach?
9. Czy uwa¿a Pan/Pani, ¿e te miejscowoœci s¹ przystosowane do ruchu turystycznego? 10. Czy uwa¿a Pan/Pani, ¿e ³atwo dotrzeæ
do tych miejscowoœci? 11. Czy uwa¿a Pan/Pani, ¿e te miejscowoœci s¹ dobrze rozreklamowane? 12. Jak ocenia Pan/Pani atrakcje
znajduj¹ce siê w tych miejscowoœciach? 13. Czy Pana/Pani zdaniem te miejscowoœci s¹ dobrze znane? 14. Czy poleci³/a by
Pan/Pani wycieczkê do tych miejscowoœci?

208 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Tabela 1. Struktura p³ci i wieku ankietowanych z poszczególnych i ¯nin bardzo ³atwo jest doje-
miejscowoœci chaæ do Biskupina, po dro-
dze mo¿na odwiedziæ £ek-
Kobieta M-.czyzna Razem
Miejscowo'(
no. Blisko jest te¿ na Ledni-
Odsetek
Liczba osób Liczba osób Liczba osób cê.
ankietowanych
Natomiast 30 ankietowa-
Rogo'no 12 8 20 22%
nych osób z GnieŸnie stwier-
Gniezno 18 12 30 34% dzi³o, ¿e wszyscy z nich byli
Pozna- 10 10 20 22% w Biskupinie, 29 osób oprócz
Biskupina odwiedzi³o rów-
Niepruszewo 5 5 10 11%
nie¿ Lednicê, prawie po³owa
Buk 6 4 10 11% badanych by³a te¿ w Gieczu,
Ogó6em 51 39 90 100% 6 respondentów by³o w Grzy-
Ogó5em warto67 bowie, a 3 w £eknie.
57% 43% 100% 100%
procentowa Spoœród 20 studentów
9ród5o: Opracowanie U. Kostrzewska na podstawie bada- ankietowych Instytutu Historii UAM w Po-
znaniu, wszyscy byli w Bis-
43%. 22% uzyska³y dwie grupy badanych i stano- kupinie. Po³owa ankietowanych odwiedzi³a rów-
wili je gimnazjaliœci oraz osoby z wykszta³ceniem nie¿ Lednicê, 5 respondentów by³o tak¿e w Grzy-
pomaturalnym. Na poziomie podstawowym by³o bowie, a jedna osoba w £eknie.
11% ankietowanych. Najmniejszy udzia³ stanowili Z ankiet przeprowadzonych w Niepruszewie,
respondenci, którzy ukoñczyli szko³y œrednie i za- wœród dzieci w szkole podstawowej, wynika, ¿e
wodowe - po 1% ogólnej liczby ankietowanych, 9 na 10 dzieci by³o w Biskupinie a 1 osoba w £ek-
co ilustruje ryc. 10. nie.
Spoœród 10 dzieci w wieku gimnazjalnym,
mieszkaj¹cych w Buku, 9 odwiedzi³o Biskupin,
1 osoba by³a w Grzybowie, a 2 na Lednicy.
Z przedstawionych wyników badañ zwi¹za-
nych z iloœci¹ osób odwiedzaj¹cych analizowane
muzea i obiekty (stanowiska) archeologiczne wy-
nika, ¿e spoœród wszystkich ankietowanych bio-
r¹cy udzia³ w badaniu 88 osób na 90 by³o w Bis-
kupinie, 51 na 90 odwiedzi³o Lednicê, 13 ankieto-
wanych z 90 by³o w Gieczu oraz Grzybowie, a 10
Ryc. 9. Procentowy udzia³ ankietowanych z poszczególnych mia³o okazjê przebywaæ w £eknie (ryc. 11).
miejscowoœci
ród³o: badania ankietowych, oprac. U. Kostrzewska

Wyniki badañ
Analiza struktury spo³eczno-zawodowej bada-
nej grupy pozwala stwierdziæ, ¿e kategori¹ domi-
nuj¹c¹ by³y osoby ucz¹ce siê. Ich udzia³ to 56%
ogólnej liczby osób. Drug¹ grupê pod wzglêdem
iloœci stanowi³y osoby pracuj¹ce (44%).
W kontekœcie drugiej czêœci ankiety odnoœnie
Ryc. 10. Struktura wykszta³cenia badanej grupy
kwestii zwi¹zanej z odwiedzinami poszczególnych ród³o: badania ankietowych, oprac. U. Kostrzewska
skansenów spoœród 20 zapytanych mieszkañców
RogoŸna wszyscy respondenci stwierdzili, ¿e od- Odnoœnie pytania dotycz¹cego rodzaju pobytu
wiedzili Biskupin; 16 osób z tej grupy, oprócz w badanych miejscowoœciach wynika, ¿e wiêk-
Biskupina odwiedzi³o równie¿ inne miejscowoœci; szoœæ ankietowanych korzysta³a w du¿ym stopniu
9 badanych by³o na Lednicy, 6 w £eknie, a 1 z wycieczek zorganizowanych. Dotyczy to przede
w Grzybowie. ¯aden ankietowany nie by³ w Gie- wszystkim Biskupina i Lednicy. W Gieczu iloœæ
czu. Zauwa¿yæ tu nale¿y, ¿e RogoŸno le¿y najbli- wycieczek jest równa z wyjazdami we w³asnym
¿ej Biskupina, kieruj¹c siê z niego na W¹growiec zakresie. W przypadku Grzybowa najwiêksz¹ licz-

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 209


bê stanowi³y wyjazdy we w³asnym zakresie. Nato- cieczkowych, co jednoznacznie wi¹¿e siê z prze-
miast na Lednicy liczba samodzielnych wyjazdów wag¹ wyjazdów organizowanych w ramach wycie-
prawie dorównuje wycieczkom zorganizowanym. czek szkolnych; tylko czêœæ respondentów czêœæ
Mo¿na to t³umaczyæ tym, ¿e Lednica le¿y na trasie dotar³a w³asnymi œrodkami transportu – 38%,
miêdzy Poznaniem a Gnieznem, czyli na trasie a tylko 10% ankietowanych skorzysta³o z publicz-
najczêstszych wycieczek m³odzie¿y szkolnej i do- nych œrodków komunikacji PKS i PKP – ryc. 14.
ros³ych jeœli wybieraj¹ siê na „Szlak Piastowski”. Podsumowuj¹c tê czêœæ badañ warto zwróciæ
W badanych miejscowoœciach najmniejszy procent uwagê m.in. na znaczenie wycieczek szkolnych
badanych stanowi³y osoby, które odwiedzi³y anali- oraz na trasy zwiedzania Wielkopolski propono-
zowane muzea przy okazji wizyty u rodziny. wane przez biura turystyczne. Przygl¹daj¹c siê
Oprócz tego tylko kilku respondentów ka¿d¹ wybranym propozycjom wybranych biur tury-
z analizowanych miejscowoœci odwiedzi³o w wy- stycznych zauwa¿ymy, mimo ich wariantywnoœci,
niku przypadkowego przejazdu obok danego ¿e s¹ one podobne, i tak np. Organizacja turystycz-
oœrodka. Wyniki te prezentuje ryc. 12. na Szlak Piastowski oferuje wycieczki „Od Gada
do Pradziada” z programem: Rogowo, Biskupin,
Gniezno, Lednica, Dziekanowice; lub „Trzy dni
Szlakiem Piastowskim” ze zwiedzaniem miejsco-
woœci: Kruszwica, Gniezno, Wenecja, Biskupin,
Rogowo, Lednica, Dziekanowice. Biuro turystyki
aktywnej „Kompas” proponuje zwiedzanie Szlaku
Piastowskiego na trasie: Gniezno, Lednica, Bisku-
pin, Wenecja, Kruszwica. Inne biuro, specjali-
zuj¹ce siê w turystyce szkolnej „Maba”, oferuje
trzy mo¿liwoœci zwiedzenia Szlaku Piastowskiego:
I Gniezno, Lednica, Biskupin; II Lednica, Gniez-
no, Kruszwica; III Pobiedziska, Gniezno, Lednica.
Ryc. 11. Zestawienie odpowiedzi wszystkich ankietowanych Z powy¿szych zestawieñ, niezale¿nie od in-
bior¹cych udzia³ w badaniu formacji wyp³ywaj¹cych z przeprowadzonej
ankiety wynika, ¿e wszystkie organizacje tury-
Wyniki odpowiedzi na pytanie zwi¹zane ze styczne w swych ofertach wycieczkowych prefe-
Ÿród³ami wiedzy o poszczególnych muzeach i mo- ruj¹ Gniezno, Lednicê i Biskupin. Taki stan rzeczy
tywach zainteresowania wyjazdem do muzeów jednoznacznie te¿ wyp³ywa z ankiety i przedsta-
skansenowskich respondenci odpowiedzieli, ¿e wionych wy¿ej frekwencji w poszczególnych mu-
Biskupin i Lednicê odwiedzili w wyniku wyja- zeach i oœrodkach archeologicznych. Jest to wiêc
zdów zorganizowanych przez szko³y. Natomiast wskazówka dla poszczególnych muzeów, aby
do odwiedzin w Gieczu sk³oni³y
ich foldery, reklamówki oraz
zorganizowane wyjazdy szkol-
ne. Natomiast w przypadku
Grzybowa ankietowani zostali
zachêceni do jego zwiedzenia
poprzez – prawie w równej pro-
porcji – reklamówki/foldery, jak
i relacje znajomych na temat
tego oœrodka. Tylko w przypad-
ku £ekna przewa¿y³a zachêta
znajomych, tzw. „poczta panto-
flowa” – ryc. 13.
Jeœli chodzi o œrodki trans-
portu, którymi respondenci do-
tarli do poszczególnych miejsc,
spoœród 175 wyjazdów (100%)
prawie po³owa ankietowanych Ryc. 12. Sposób odwiedzin miejscowoœci skansenowskich
korzysta³a z autokarów wy- ród³o: badania ankietowych, oprac. U. Kostrzewska

210 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


z tego typu organizacjami utrzy-
mywa³y œcis³y kontakt i przed-
stawia³y im aktualne programy
atrakcji jakie mog¹ czekaæ tury-
stów w tych oœrodkach.
Jeœli chodzi natomiast o czas
pobytu w poszczególnych mu-
zeach analiza odpowiedzi wyka-
za³a, ¿e ankietowani najczêœciej
wyje¿d¿ali na kilka godzin.
Drugie miejsce zajmuj¹ wyjaz-
dy jednodniowe. We wszystkich
skansenowskich miejscowoœ-
ciach najmniejsz¹ wartoœæ osi¹g-
nê³y wyjazdy dwudniowe i kil-
kudniowe. W £eknie i Grzybo-
Ryc. 13. ród³a informacji o skansenach
wie oraz Gieczu ¿aden respon-
ród³o: Opracowanie U. Kostrzewska na podstawie badañ ankietowych
dent nie przebywa³ d³u¿ej ni¿
dwa dni – patrz: ryc. 15.
Czas pobytu w poszczególnych miejscowoœ-
ciach wi¹¿e siê bezpoœrednio z baz¹ noclegow¹
i gastronomiczn¹, której ca³kowicie brakuje do-
tychczas w £eknie, Grzybowie i Gieczu. Turysta
jest jednak bardzo zainteresowany tymi us³ugami.
One bowiem, szczególnie w muzach skansenow-
skich, stanowi¹ wa¿ny element rekreacyjno-wypo-
czynkowy. Us³ugi tego typu powinny oferowaæ
wszystkie oœrodki. W 2009 rok na Ostrowie Led-
nickim i w Biskupinie z us³ug gastronomicznych
skorzysta³o tylko ok. 53% zwiedzaj¹cych, 47%
nie. Natomiast, jeœli chodzi o bazê hotelow¹, tylko
Ryc. 14. Œrodki transportu u¿ywane przez respondentów 3% procent ankietowanych skorzysta³a z ofert
ród³o: Opracowanie U. Kostrzewska na podstawie badañ noclegowych, czêsto prywatnych. Wynika to
ankietowych
z braku odpowiedniej oferty w tym wzglêdzie.
Mamy wiêc tu przede wszystkim turystów prze-
jezdnych, których celem jest za-
poznanie siê z ofertami wysta-
wowymi a nie miejscem d³u¿-
szego odpoczynku czy rekreacji.
Nastêpne pytanie dotyczy³o
przystosowania badanych miej-
scowoœci do ruchu turystyczne-
go. Uzyskane w ankiecie odpo-
wiedzi prezentuje wykres 16.
Wed³ug respondentów pod tym
wzglêdem jedynie Biskupin
i Lednica s¹ przystosowane do
tych celów.
Kolejn¹ kwesti¹ poruszon¹
w ankiecie by³ problem dojazdu
do analizowanych oœrodków.
Ryc. 15. D³ugoœæ pobytu ankietowanych w poszczególnych miejscowoœciach
Odpowiedzi zosta³y zestawione
ród³o: Opracowanie U. Kostrzewska na podstawie badañ ankietowych na wykresie 17.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 211


Oprócz przedstawionych
wy¿ej pytañ ankietowych zadano
pytanie dotycz¹ce reklamy i pro-
mocji poszczególnych muzeów.
Wed³ug ankietowanych dobrze
rozreklamowany jest Biskupin.
Takiego zdania by³y 54 osoby; 18
respondentów by³o niezadowolo-
nych, a 16 uwa¿a³o, ¿e reklama
Biskupina jest niewystarczaj¹ca.
Natomiast wed³ug ankietowa-
nych zarówno Grzybowo, jak
i Giecz maj¹ z³¹ promocjê.
W przypadku Lednicy 24 bada-
nych twierdzi³o, ¿e promocja jest
dobra a 13, ¿e nie. Natomiast na
Ryc. 16. Przystosowanie badanych miejscowoœci do ruchu turystycznego wed³ug res-
pondentów
pytanie dotycz¹ce £ekna najczêœ-
ciej pada³a odpowiedŸ druga, tj.
¿e nie.
Generalnie przegl¹daj¹c wy-
niki naszych badañ stwierdziæ
nale¿y, ¿e oko³o 50% respon-
dentów jest niezadowolonych
z form, jakoœci i intensywnoœci
reklamy poszczególnych oœrod-
ków. Ten element powinien wiêc
staæ siê jednym z wa¿niejszych
punktów, któremu poszczególne
oœrodki powinny poœwiêciæ uwa-
gê – ryc. 18.
Pod wzglêdem atrakcyjnoœci
turystycznej najwy¿ej zosta³o
ocenione muzeum w Biskupinie
(ryc. 19). Ono te¿ jest najbardziej
popularnym (znanym) spoœród
Ryc. 17. Dostêpnoœæ miejscowoœci skansenowskich analizowanych oœrodków muze-
ród³o: Opracowanie U. Kostrzewska na podstawie badañ ankietowych
alnych (ryc. 20).

* * *
Wœród turystów i muzeolo-
gów przez porównanie powy¿-
szych danych mo¿e zrodziæ siê
pytanie jakie s¹ przyczyny takie-
go stanu rzeczy, tj. zdecydowa-
nego prymatu Biskupina nad po-
zosta³ymi z analizowanych miej-
scowoœci.
OdpowiedŸ, jak siê wydaje
jest dosyæ prosta. Biskupin prak-
tycznie od czasu odkrycia ³u¿yc-
kich reliktów grodowo-osadni-
czych, jak ¿aden inny oœrodek
Ryc. 18. Ocena reklamy i promocji skansenów archeologiczny, a potem muze-
ród³o: Opracowanie U. Kostrzewska na podstawie badañ ankietowych alny, nie by³ tak szeroko promo-

212 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


obszarze, a tym samym odwieczne
prawo do odzyskanych ziem. Szcze-
gólne znaczenie, jak byœmy to dziœ
nazwali, marketingowe, naszym
zdaniem mia³o przede wszystkim
wprowadzenie informacji o Bisku-
pinie do podrêczników szkolnych.
Jeœli przejrzymy podrêczniki po
II wojnie œwiatowej we wszystkich
praktycznie dzieje Polski rozpoczy-
na³y siê od ,,pras³owiañskiego Bi-
skupina”. Takie ujêcie historyczne-
go znaczenia i identyfikacji kulturo-
wej tego oœrodka zosta³o poparte
przez najwa¿niejsze autorytety na-
ukowe, które wówczas w taki w³aœ-
Ryc. 19. Poziom atrakcji turystycznych w poszczególnych miejscowoœciach
wed³ug ankietowanych nie sposób postrzega³y ten oœrodek.
ród³o: Opracowanie U. Kostrzewska na podstawie badañ ankietowych Choæ upowszechniona do 1995
roku rzeczywistoϾ historyczna
(chronologiczna i merytoryczna)
okaza³a siê zupe³nie inna, okreœla-
j¹ca obecnie gród biskupiñski jako
osadê obronn¹ spo³ecznoœci kultury
³u¿yckiej, to i tak w œwiadomoœci
spo³ecznej dla przewa¿aj¹cej czêœci
spo³eczeñstwa Biskupin pozostaje
nadal pras³owiañski, kojarzy siê
z bardzo wczesnym pobytem S³o-
wian na ziemiach polskich, a bar-
dzo czêsto te¿ z pocz¹tkami pañ-
stwa polskiego. Niezale¿nie od bar-
dzo wielkiej atrakcyjnoœci rekon-
strukcji pozosta³oœci ³u¿yckiego
grodu oraz walorów rekreacyj-
Ryc. 20. Ranking popularnoœci ankietowanych muzeów no-wypoczynkowych i edukacyj-
ród³o: Opracowanie U. Kostrzewska na podstawie badañ ankietowych nych, jednymi z wa¿niejszych
czynników wp³ywaj¹cych na popu-
wany. Przed jego odkryciem tak¹ promocjê mia³ larnoœæ Biskupina, tak dla turystów, biur podró¿y
tylko Ostrów Lednicki. W wyniku spontanicznych oraz nauczycieli i m³odzie¿y, jest jego powszechna
i przemyœlanych dzia³añ Biskupin ju¿ lat trzydzie- i ugruntowywana przez ró¿ne formy promocja.
stych XX wieku sta³ siê „mekk¹”, wrêcz snobi- Oczywiœcie niezale¿nie od postawionej tu tezy
stycznym miejscem, które nale¿a³o bezwzglêdnie mo¿liwe s¹ jeszcze inne warianty interpretacji tego
odwiedziæ. Informacje o odkryciach biskupiñskich zjawiska, ale te które zasygnalizowaliœmy na obec-
szeroko komentowano w miêdzywojennych me- nym etapie, choæ wszystkie one wymagaj¹ jeszcze
diach – prasie i radio. Podobnie by³o równie¿ i po dalszych pog³êbionych badañ, wydaj¹ siê najbar-
II wojnie œwiatowej. Przez ca³y ten czas, czêsto dziej znacz¹ce.
nieœwiadomie, by³a budowana marka tego oœrod-
ka. Bardzo wa¿nym te¿ by³o okreœlenie Biskupina ***
jako „grodu pras³owiañskiego”. Mia³o to szcz-
ególne znaczenie dla Polaków po ponad 150- Na marginesie powy¿szych rozwa¿añ, a jed-
letniej niewoli i odzyskanej w 1918 roku niepod- noczeœnie w kontekœcie danych na temat frekwen-
leg³oœci. Istnia³a wiêc potrzeba istnienia i ukazania cji w muzeum biskupiñskim warto siê jeszcze za-
spo³eczeñstwu szczególnego miejsca - „sztandaro- stanowiæ nad tym jak¹ rolê dla muzeów mog¹
wego” oœrodka ukazuj¹cego i „dokumentuj¹cego” mieæ i odgrywaj¹ ró¿ne formy animacji historycz-
wielowiekowe korzenie naszej to¿samoœci na tym nej, m.in. festyny archeologiczne.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 213


Patrz¹c pod tym k¹tem na Biskupin (ryc. 7-8) w bardzo przystêpny sposób bêdziemy ugruntowy-
i np. na Grzybowo (ryc. 21)9, gdzie organizowane wali okreœlone „odcinki wiedzy historycznej”,
s¹ jedno lub wielodniowe festyny archeologicz- które bêd¹ budowa³y to¿samoœæ kulturow¹, tak
no-historyczne, z ³atwoœci¹ zauwa¿ymy, ¿e jest to jednostek jak i wiêkszych wspólnot.
bardzo wa¿na forma dzia³alnoœci muzeów na wol-
nym powietrzu, która œci¹ga wielk¹ liczbê zwie- ***
dzaj¹cych, a przede wszystkim przy obecnym su-
biektywnym odbieraniu historii, braku jej ugrunto- Podsumowuj¹c. W kontekœcie przedstawio-
wania, a u czêœci spo³eczeñstwa nawet braku zain- nych w niniejszych artykule analiz i zwi¹zanych
teresowania t¹ problematyk¹, spe³niaj¹ one bardzo z nimi krótkich rozwa¿añ nasuwaj¹ siê nastêpuj¹ce
wa¿n¹ rolê, w tym wszystkie podstawowe, statuto- wnioski, które jak mamy nadziejê pozwol¹, bez
we funkcje przypisane muzeom, tj. funkcjê nauko- umniejszania ich kulturowego znaczenia, wprowa-
w¹, dydaktyczno-wychowawcz¹, estetyczn¹ i re- dziæ je w ¿ycie, jeœli ich jeszcze mo¿e nie uwzglê-
kreacyjn¹ (patrz m.in. Wyrwa 2008, s. 299-308). dniono, tak aby wyjœæ naprzeciw potrzebom kon-
sumpcyjnego spo³eczeñstwa XXI wieku. Muzea,
a szczególnie te na wolnym powietrzu, niezale¿nie
od swych zadañ statutowych, chcemy tego czy nie,
stanowi¹ jedne z wa¿nych elementów rynku.
Maj¹c to na wzglêdzie naszym zdaniem muzeom
s¹ potrzebne m.in. dla ich promocji okreœlone
dzia³ania, które w umiejêtny sposób bêd¹ zapra-
sza³y do ich odwiedzenia. Dla realizacji tych za-
dañ, co wyp³ywa³o te¿ m.in. z rozmów z ankieto-
wanymi, potrzebne s¹:
\ Odpowiednie rozmieszczenie, widoczne, nowo-
Ryc. 21. Frekwencja na pikniku historycznym „Zjazd Wojów czesne, zgodne ze standardami oznakowañ Unii
S³owiañskich w Grzybowie” (przybli¿one dane szacunkowe) Europejskiej, znaki informacyjne wskazuj¹ce
ród³o: szacunkowe dane organizatorów drogê dojazdów do muzeów.
\ Nowoczesne strony internetowe, zawieraj¹ce
W Polsce na ogó³ panuje przekonanie o s³u-
ciekawe linki, wiadomoœci oraz zdjêcia. Strony
sznoœci tego typu dzia³alnoœci. Czêsto jednak bu-
powinny byæ czytelne, u¿yteczne i czêsto aktu-
dzi ona ró¿norakie dyskusje, w tym niestety nad
alizowane. Powinny zawieraæ informacjê o go-
potrzeb¹ o¿ywiania w takiej formie obrazów dzinach otwarcia obiektów i imprezach, które
z przesz³oœci. Naszym zdaniem wszelkie zastrze- w najbli¿szym czasie bêd¹ siê odbywaæ. Dobrze
¿enia w tym wzglêdzie nie maj¹ podstaw. Od orga- gdy na takich stronach znajdzie siê tak¿e mapa
nizatorów jednak nale¿y wymagaæ pe³nego profe- przedstawiaj¹ca dojazd do skansenu.
sjonalizmu, aby prezentowane obrazy z przesz³oœci \ Odpowiednio przygotowane, w bardzo dobrej
by³y jak najwiarygodniejszym, uargumentowanym szacie graficznej reklamówki i foldery, roz-
naukowo, odzwierciedleniem prezentowanej w da- mieszczone m.in. w biurach turystycznych, na
nym miejscu rzeczywistoœci historycznej. Wszel- stacjach benzynowych, w okolicznych restaura-
kiego rodzaju festyny historyczno-archeologiczne cjach, barach, szko³ach itd. Niezale¿nie od zor-
nale¿y traktowaæ jako animacyjny element ekspo- ganizowanych wycieczek nale¿y pamiêtaæ o tu-
zycji naukowo-dydaktycznej, gdzie np. poprzez ryœcie indywidualnym.
uprawê pól i ogrodów, hodowle zwierz¹t domo- \ Wa¿na jest te¿ promocja muzeów, m.in. przez
wych, demonstracje rzemios³, degustacje „histo- rozprowadzenie w szko³ach podstawowych,
rycznych potraw”, czy tak popularne walki zbroj- gimnazjalnych, liceach oraz szko³ach wy¿szych
nych bêdzie ukazywana rekonstruowana prze- plakatów, zachêcaj¹cych do odwiedzin skan-
sz³oœæ, pokazuj¹ca ów odleg³y w czasie œwiat. senów. Spe³niaj¹ one nie tylko funkcjê informa-
Dziêki tego typu dzia³aniom zwrócimy znacznie cyjn¹, ale równie¿ promuj¹ markê turystyczn¹
lepiej uwagê odbiorców na ci¹g³oœæ kulturow¹ oraz umacniaj¹ jej pozycjê w œrodowisku
i potrzebê ochrony dziedzictwa przesz³oœci oraz m³odzie¿owym.
9
W Grzybowie organizowany jest jednodniowy lub wielodniowy festyn - „Zjazd Wojowników S³owiañskich w Grzybowie” przy-
gotowywany przez Towarzystwo Przyjació³ Grodu w Grzybowie i Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy - Pracownia Gród
w Grzybowie.

214 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


\ Dla rozwoju muzeów wa¿na jest wspó³praca ze \ Wa¿na jest tak¿e obs³uga goœci. Nale¿y pamiê-
szko³ami oraz nauczycielami. Istotn¹ spraw¹ s¹ taæ, ¿e zadowolony klient przekazuje swoje do-
oferty lekcji muzealnych dla szkó³, które popro- bre wra¿enia dalej, tym samym reklamuje skan-
wadz¹ pracownicy merytoryczni muzeów. Nale- sen wœród innych oraz zachêca do odwiedzenia
¿y pamiêtaæ, ¿e dzieciom i m³odzie¿y ³atwiej go (tzw. „poczta pantoflowa”, to jedna z naj-
zapamiêtaæ fakty i treœci historyczne, gdy maj¹ efektywniejszych form reklamy).
mo¿liwoœæ aktywnie uczestniczyæ w zadaniach. \ Kolejn¹ mo¿liwoœci¹ rozwoju, przyci¹gaj¹c¹
\ Rozwój muzeów skansenowskich jest równie¿ turystów jest tworzenie nowych szlaków tury-
zwi¹zany ze wspó³prac¹ z innymi podobnymi stycznych, nowych zespo³ów obiektów o po-
oœrodkami znajduj¹cymi siê w danym regionie. dobnej tematyce.
Du¿¹ mo¿liwoœci¹ jest wykorzystanie dobrze Niezale¿nie od wymienionych elementów ka¿-
wypromowanego ju¿ miejsca, np. poprzez ws- dy z oœrodków zna swoje potrzeby i wie w jakim
pólny bilet obejmuj¹cy wejœcie do znanego mu- kierunku powinny one pójœæ i jakimi sposobami je
zeum oraz skansenu, który dopiero powstaje. nale¿y zrealizowaæ. Na realizacjê poszczególnych
Innym sposobem jest umieszczenie w znanym zadañ potrzebne s¹ jednak œrodki. Istnieje wiele
i ju¿ popularnym obiekcie znaków informacyj- mo¿liwoœci ich pozyskania, wœród nich bardzo
nych i drogowskazów wskazuj¹cych drogê do wa¿ne jest m.in. zabieganie o fundusze refundowa-
pobliskiego skansenu. Wzajemne wspieranie siê ne przez Uniê Europejsk¹, dziêki którym zaistnieje
muzeów z tego samego województwa, regionu zapewne wieloaspektowa szansa na modernizacjê
b¹dŸ okolicy jest bardzo wa¿ne dla rozwoju. i wzmocnienie dotychczasowej ich pozycji.
\ Kolejn¹ istotn¹ spraw¹ jest przystosowanie Nie ma bowiem w¹tpliwoœci, ¿e aby muzea
skansenu do odbioru ruchu turystycznego. Mu- skansenowskie mog³y pe³niæ swoje funkcje zgodne
zea powinny zrobiæ wszystko, aby turyœci mogli ze standardami XXI wieku, potrzebuj¹ moderniza-
zaspokoiæ swoje podstawowe potrzeby. Wi¹¿e cji, zmian i unowoczeœnieñ. Ka¿dy obiekt powi-
siê to z udostêpnieniem obiektów sanitarnych, nien indywidualnie dobraæ œrodki za pomoc¹
bazy gastronomicznej, hotelowej, parkingu, których dojdzie do celu. Nale¿y jednak pamiêtaæ,
miejsca na odpoczynek, które ochroni przed ¿e najwa¿niejsze s¹ zabytki znajduj¹ce siê w skan-
deszczem, wiatrem oraz ch³odem. senach. Trzeba uwa¿aæ, by nie dopuœciæ do ich de-
\ Imprezy organizowane cyklicznie to du¿a szan- gradacji i zniszczeñ. ¯eby istnia³ obiekt turystycz-
sa dla skansenów. Szczególnie, gdy s¹ one pro- ny potrzebni s¹ turyœci i infrastruktura turystyczna,
mowane w radiu, telewizji, prasie lub na plaka- lecz najistotniejsze jest dziedzictwo kulturowe,
tach. Stwarzaj¹ one mo¿liwoœæ zdobycia wier- którego kustoszem jest dane muzeum. Koñcz¹c
nych turystów, którzy bêd¹ odwiedzaæ obiekt re- nasze rozwa¿ania, choæ zasygnalizowaliœmy tylko
gularnie, a jednoczeœnie promowaæ. kilka pogl¹dów reprezentowanych przez wybran¹
\ Wa¿ne s¹ odpowiednio przygotowane i w odpo- grupê respondentów, mamy nadziejê, ¿e niniejsze
wiedni sposób promowane animacyjne imprezy uwagi przyczyni¹ siê do dalszej, trwaj¹cej ju¿ od
historyczne, np. wspomniane zjazdy wojów, wielu lat dyskusji dotycz¹cej mo¿liwoœci rozwoju
animacje prezentowane przez pracowników i animacji skansenów oraz wzmocnienia ich pozy-
i mi³oœników historii. cji na rynku kulturowym i turystycznym.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 215


Literatura:
Badacze Biskupina, Nowacki M.,
2005 Badacze Biskupina, red. A. Grossman, 2007 Analiza stanu atrakcji turystycznych w Pol-
W. Piotrowski, Biskupin. sce: muzea i obiekty para muzealne. Seg-
Custodia…, mentacja rynku, [w:] Kultura i turystyka ra-
2009 Custodia Memoriae. Muzeum Pierwszych zem czy osobno?, red. A. Stasiak, £ódŸ,
Piastów na Lednicy XL lat istnienia (1969- s. 95-113.
2009), red. A.M. Wyrwa, Lednica. Pelczyk A.,
Czajkowski J., 2009 Historia badañ etnograficznych w Muzeum
1979 Zarys muzealnictwa skansenowskiego w Eu- Pierwszych Piastów na Lednicy, [w:] Custo-
ropie, [w:] Muzea skansenowskie w Polsce, dia Memoriae. Muzeum Pierwszych Piastów
s. 12-27, Poznañ. na Lednicy XL lat istnienia (1969-2009),
1984 Muzea na wolnym powietrzu w Europie,
red. A.M. Wyrwa, Lednica, s. 171-186.
Rzeszów-Sanok.
Pytliñska-Spiss A.,
Fryza M., Wrzesiñski J.,
1970 Przegl¹d wybranej literatury z zakresu muze-
2009 Od zabytkowej ruiny do muzeum przestrzen-
alnictwa skansenowskiego, Sanok.
nego, [w:] Custodia Memoriae. Muzeum
Pierwszych Piastów na Lednicy XL lat ist- Stasiak A.,
nienia (1969-2009), red. A.M. Wyrwa, Led- 2007 O potrzebie rewolucji w polskim muzealnic-
nica, s. 43-92. twie XXI wieku, [w:] Kultura i turystyka ra-
Kobyliñski Z., zem czy osobno?, red. A. Stasiak, £ódŸ,
2000 Ochrona krajobrazu archeologicznego, s. 115-149.
„Krajobrazy dziedzictwa narodowego”, nr 2, Wyrwa A.M.,
s. 45-53. 2000 Za³o¿enia programowe strefy krajobrazu
Kowalczyk A., Paprocki D., chronionego, skansenów i rezerwatu w ³ek-
2009 Historia badañ oraz upowszechnianie wiedzy neñskim kompleksie osadniczym, Studia
o Radzimiu ko³o Obornik, [w:] Custodia Me- i materia³y do dziejów Pa³uk, Poznañ, t. 3,
moriae. Muzeum Pierwszych Piastów na s. 565-583.
Lednicy XL lat istnienia (1969-2009), red. 2004 Wa¿niejsze Ÿród³a i literatura do dziejów
A. M. Wyrwa, Lednica, s. 157-169. opactwa cysterskiego w £eknie – W¹growcu,
Krysztofiak T., [w:] Cystersi ³ekieñscy w krajobrazie kultu-
2009 Giecz. Gródek przedpañstwowy – wczesno- rowym ziem polskich, red. A. M. Wyrwa,
piastowski gród centralny – oœrodek kaszte- £ekno-W¹growiec-Poznañ, s. 131-153.
lañski, [w:] Custodia Memoriae. Muzeum 2008 Od artefaktu do jego percepcji w œwiadomo-
Pierwszych Piastów na Lednicy XL lat ist- œci spo³ecznej, czyli kilka uwag o populary-
nienia (1969-2009), red. A. M. Wyrwa, Led- zacji wiedzy archeologicznej, Wielkopolskie
nica, s. 111-139 Sprawozdania Archeologiczne, Poznañ, t. 9,
Kurnatowska Z., Tuszynski M., s. 299-308.
2009 Grzybowo pod Wrzeœni¹. Wczesnopiastowski
2009 Lednicka Custodia Memoriae. 40-lecie Mu-
gród na szlaku z Giecza do Gniezna, [w:]
zeum Pierwszych Piastów na Lednicy. Intro-
Custodia Memoriae. Muzeum Pierwszych
ductio, [w:] Custodia Memoriae. Muzeum
Piastów na Lednicy XL lat istnienia (1969-
Pierwszych Piastów na Lednicy XL lat ist-
2009), red. A. M. Wyrwa, Lednica, s. 141-
155. nienia (1969-2009), red. A.M. Wyrwa, Led-
Lewicki J., nica, s. 21-41.
2002 Ruiny jako atrakcje turystyczne. O ró¿nych Zaj¹czkowski W.,
metodach aran¿acji ruin dawnych budowli w 2006 Biskupin wczoraj i dziœ, [w:] Stan i perspek-
Anglii i w Polsce, „Zabytki. Heritage” nr tywy zachowania drewna biskupiñskiego,
3(8) s. 14-17. red. L. Babiñski, Biskupin, s. 11-34.
Midura F., ¯ygulski Z.,
1979 Muzealnictwo skansenowskie w Polsce (stan 1982 Muzea na œwiecie. Wstêp do muzealnictwa,
obecny i perspektywy rozwoju), [w:] Muzea Warszawa.
skansenowskie w Polsce, Poznañ, s. 28-48.

216 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Andrzej Marek Wyrwa, Urszula Kostrzewska

On selected aspects of the social perception of and interest in open-air


museums: the cases of the Museum of the First Piasts at Lednica and the
Museum in Biskupin

Summary

This paper, in reliance on survey data and figure among the very most important early
statistical material concerning the Museum of medieval archaeological, architectural, and
the First Piasts at Lednica and the Museum in settlement sites in Poland. The attention focu-
Biskupin, examines the potential of and causes sed on them has been compared above all to
for the varied interest of tourists in sites such the discovery in 1933 of the stronghold Bisku-
as these. The basis for my reflections stems pin, that pearl of Lusatian culture. Besides
from the comments of both real and potential that, those surveyed were asked about £ekno,
tourists who have visited or intend to visit the which in the wake of years of intense archae-
archaeological and ethnographical centers ological and architectural research (1982-
(i.e., skansens) administered by the Museum 2007), may someday in the future become host
of the First Piasts at Lednica – namely, Ostrów to an open-air museum. Analyses of the sur-
Lednicki (Lednica Holm) with the Greater Po- vey studies provides us with solid ideas for the
land Ethnological Park in Dziekanowice near directions and developmental possibilities for
Gniezno; Giecz near Œroda Wielkopolska; individual centers in line with the needs of
and Grzybowo near Wrzeœnia. These centers 21-century consumer society and the statutory
tasks of open-air museums.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 217


Iwona Hodorowicz, Franciszek Mróz
Podhalañska Pañstwowa Wy¿sza Szko³a Zawodowa w Nowym Targu

Turystyka muzealna na przyk³adzie wybranych muzeów po¿arnictwa


w Polsce

1. Wprowadzenie dzia³ania promocyjne, których celem jest przy-


ci¹gniêcie wiêkszej liczby zwiedzaj¹cych. Do naj-
Wœród najnowszych trendów w turystyce czêœciej odwiedzanych muzeów w kraju zalicza
œwiatowej zauwa¿alny jest wzrost zainteresowania siê m.in. Pañstwowe Muzeum Auschwitz-Birke-
turystyk¹ kulturow¹, w tym równie¿ jednym z jej nau (1,2 mln turystów rocznie), Zamek Królewski
rodzajów – turystyk¹ muzealn¹. Najbardziej znane na Wawelu (0,8 mln), Muzeum – Dom Rodzinny
muzea na œwiecie zwiedza w ci¹gu roku po kilka Jana Paw³a II w Wadowicach (ponad 400 tys.),
milionów turystów (np. Luwr w Pary¿u – oko³o 6 Muzeum Powstania Warszawskiego, Muzeum –
mln zwiedzaj¹cych, Metropolitan Museum of Art Zamek w £añcucie (135 tys.), Dom Urodzenia
w Nowym Jorku – oko³o 6 mln, Muzeum Brytyj- Fryderyka Chopina w ¯elazowej Woli (ponad 100
skie – 5 mln). W Polsce turystyka muzealna rów- tys.) i Pa³ac w Wilanowie (ponad 100 tys.) (por.:
nie¿ cieszy siê du¿¹ popularnoœci¹. W wiêkszoœci Mydel red., 2003, s. 130-135; Hodorowicz, Mróz
polskich placówek muzealnych podejmowane s¹ 2009, s. 158-160).

Ryc. 1. Muzea po¿arnictwa oraz Izby Tradycji Po¿arnictwa i Izby Pami¹tek OSP w Polsce
ród³o: opracowanie w³asne

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 219


W Polsce funkcjonuje obecnie ponad 10 mu- dzia³aczy po¿arnictwa pod przewodnictwem mjr
zeów po¿arnictwa oraz ponad 20 izb pami¹tek po¿. Henryka Chruzika oraz w³adz administracyj-
i tradycji po¿arnictwa (ryc. 1). Niemal wszystkie nych regionu. Uroczyste otwarcie placówki na-
z nich powsta³y dziêki inicjatywie lokalnych st¹pi³o 14 wrzeœnia 1975 roku. W 1976 roku mu-
dzia³aczy, stra¿aków i komendantów Pañstwo- zeum otrzyma³o status placówki pañstwowej o za-
wych i Ochotniczych Stra¿y Po¿arnych, a tak¿e siêgu ponadregionalnym (G¹siorczyk, Pisarek,
pomocy w³adz administracyjnych regionu. Prekur- Szkuta 2006, s. 5). Pocz¹tkowo siedziba muzeum
sorem utworzenia pierwszego muzeum po¿arnic- mieœci³a siê w budynkach po by³ym niemieckim
twa by³ dzia³acz spo³eczny W³adys³aw Tarczyñski wiêzieniu policyjnym (Polizeigefängnis) w My-
(1845-1918). On to w 1907 r. za³o¿y³ w £owiczu s³owicach (Olejnik 1990, s. 21). Ze wzglêdu na
Muzeum Staro¿ytnoœci i Pami¹tek, w którym zor- bardzo trudne warunki lokalowe placówki i zwi¹-
ganizowa³ pierwszy w Polsce dzia³ po¿arniczy. zane z tym zagro¿enie niszczenia cennych eks-
Równie¿ w 1907 roku warszawska stra¿ ogniowa ponatów Komenda Wojewódzka Stra¿y Po¿arnych
rozpoczê³a gromadzenie zabytków po¿arniczych i w³adze woj. katowickiego zdecydowa³y w 1981 r.
z myœl¹ o otwarciu muzeum po¿arnictwa (Witecka o budowie nowego obiektu muzealnego (Olejnik
2005, s. 9). Zbiory te, niestety, sp³onê³y wraz z re- 1990). Przeniesienie zbiorów i otwarcie obecnej
miz¹ w sierpniu 1944 roku podczas powstania siedziby muzeum przy ul. Stadionowej nast¹pi³o
warszawskiego (Racut 2005, s. 54). w 1991 roku. W 1993 roku Muzeum zosta³o
Pierwsze muzeum po¿arnictwa w Polsce po- w³¹czone do struktur Komendy G³ównej Pañstwo-
wsta³o w 1940 r. przy klasztorze oo. Francisz- wej Stra¿y Po¿arnej, a Komendant G³ówny w po-
kanów Konwentualnych w Niepokalanowie. Do rozumieniu z Ministrem Kultury i Sztuki nada³
najstarszych palcówek muzealnictwa po¿arniczego placówce statut Centralnego Muzeum Po¿arnic-
nale¿y tak¿e muzeum w Namys³owie (zorganizo- twa. Na koniec 1993 roku w muzeum zgromadzo-
wane w 1950 r.), Alwerni (otwarte w 1953 r.), no ponad 5 tys. eksponatów (Biuletyn… 1994,
Przeworsku (1956 r.), Lidzbarku Welskim (1974 r.) s. 113). W listopadzie 1995 roku muzeum przejê³o
i Rakoniewicach (1974 r.). Wielkopolskie Muzeum Po¿arnictwa w Rakonie-
Na wstêpie nale¿y zaznaczyæ, ¿e dok³adna wicach jako Oddzia³ Zamiejscowy. Zasiêg dzia-
analiza ruchu turystycznego do obiektów muzeal- ³ania muzeum obejmuje obszar ca³ej Polski. Jed-
nych przedstawionych w opracowaniu jest niestety nym z wielu projektów planowanych na najbli¿sze
niemo¿liwa, gdy¿ – za wyj¹tkiem Centralnego lata, jest budowa w muzeum „Miasteczka po¿aro-
Muzeum Po¿arnictwa w Mys³owicach i Muzeum wego”, gdzie dzieci bêd¹ mog³y w formie zabawy
Po¿arnictwa w Przeworsku – w placówkach tych poznawaæ zasady postêpowania w sytuacjach za-
nie prowadzi siê rejestracji grup turystycznych gro¿enia i zaznajamiaæ siê z zasadami ochrony
oraz dok³adnych statystyk zwiedzaj¹cych. przeciwpo¿arowej.
Na koniec roku 2008 roku Centralne Muzeum
2. Centralne Muzeum Po¿arnictwa w Mys³owi- Po¿arnictwa dysponowa³o 5591 eksponatami
cach (w tym 961 technicznymi) (Biuletyn… 2009,
Centralne Muzeum Po¿arnictwa w Mys³owi- s. 188). W muzeum zgromadzono dokumentacjê
cach (ryc. 2) powsta³o dziêki staraniom œl¹skich historii polskiego po¿arnictwa, obiekty o charakte-
rze historyczno-artystycznym (sztandary i odzna-
czenia stra¿ackie, mundury stra¿y polskich i z za-
granicy wraz z kolekcj¹ he³mów, fotografie, dyplo-
my, œwiadectwa kursów po¿arniczych oraz plakaty
i obrazy o tematyce po¿arniczej) oraz obiekty
z dziedziny techniki po¿arniczej (m.in. pojazdy
konne – sikawki uruchomiane rêcznie, samochody
po¿arnicze, motopompy, sprzêt alarmowy, ratow-
niczy i przeciwdymowo-gazowy, sprzêt i armaturê
wodn¹, gaœnice przenoœne i agregaty) (G¹siorczyk,
Pisarek, Szkuta 2006, s. 5-6). Do najcenniejszych
egzemplarzy z dziedziny techniki po¿arniczej na-
le¿y czteroko³owa sikawka jednodŸwigniowa
Ryc. 2. Centralne Muzeum Po¿arnictwa w Mys³owicach – we- z 1717 roku z tzw. rur¹ skrêtn¹ (ryc. 3), sikawka
jœcie do pawilonu muzealnego (fot. F. Mróz) czteroko³owa firmy Knaust z Wiednia z 1899 r.

220 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


(ryc. 4), samochód rekwizytowy na podwoziu „Fe-
deral six model A6” (Stany Zjednoczone) z zabu-
dow¹ po¿arnicz¹ firmy „Stra¿ak” w Warszawie
z 1929 r. (ryc. 5), autopogotowie na podwoziu
„Polski Fiat 621” z 1938 roku, autodrabina mecha-
niczna „Magirus” z 1927 roku (ryc. 6) oraz auto-
drabina mechaniczna „Metz” na podwoziu Merce-
des Benz z 1938 roku (G¹siorczyk, Pisarek, Szkuta
2006).

Ryc. 3. Sikawka konna drewniana z 1717 r. jednodŸwigniowa


z tzw. rur¹ skrêtn¹ (fot. F. Mróz)

Ryc. 6. Samochód specjalny na podwoziu Star A-25 z drabin¹


mechaniczn¹ Magirus SD-24 (1); Autodrabina mechaniczna
Magirus z autopomp¹ - pierwsza w prawej (2) (fot. F. Mróz)

W ostatnich latach Centralne Muzeum Po¿ar-


nictwa w Mys³owicach oraz Oddzia³ Zamiejscowy
Wielkopolskie Muzeum Po¿arnictwa w Rakonie-
wicach zwiedza rocznie w sumie oko³o 30 tysiêcy
osób1. Najwiêcej turystów odwiedzi³o oba muzea
w 2008 i 2007 roku (odpowiednio 32,4 tys. i 26,9
tys. osób). Nale¿y podkreœliæ, ¿e w latach 1995-
Ryc. 4. Sikawka konna czteroko³owa ze zwijad³em rêcznym 2008 liczba zwiedzaj¹cych obie placówki muzeal-
firmy Knast z Wiednia z 1899 r. (fot. F. Mróz) ne wzros³a ponad czterokrotnie. Jeszcze w latach
90. XX wieku oba muzea zwiedza³o od 5 do 7 tys.
turystów rocznie (w 1995 r. – 7,5 tys. osób,
w 1996 r. – 6,9 tys. w 1997 r. – 5,0 tys.) (ryc. 7).
W 2001 roku muzeum w Mys³owicach i Rakonie-
wicach zwiedzi³o w sumie ponad 13 tys. osób, a w
2002 roku ponad 17,5 tys. Najwiêkszy wzrost licz-
by turystów zwiedzaj¹cych obie placówki muzeal-
ne odnotowano w latach 2001-2002 (31%), 2006-
2007 (59%) oraz 2007-2008 (20%) (ryc. 8).
Wœród grup zorganizowanych zwiedzaj¹cych
obie placówki muzealne zdecydowanie dominuj¹
Ryc. 5. Samochód rekwizytowy na podwoziu „Federal six grupy dzieci i m³odzie¿y szkolnej (oko³o 70-80%
model A6” (USA) z zabudow¹ po¿arnicz¹ firmy „Stra¿ak” ogó³u grup)2. Ka¿dego roku oba muzea zwiedzaj¹
z 1929 r. (fot. F. Mróz) tak¿e s³uchacze Szko³y G³ównej S³u¿by Po¿arni-
1
W 2008 r. oba muzea zwiedzi³o w sumie 32.463 osoby. Por. Biuletyn… 2009, s. 184.
2
Autorzy sk³adaj¹ podziêkowanie Panu mgr. in¿. Adamowi Szkuta – dyrektorowi Centralnego Muzeum Po¿arnictwa w Mys³owi-
cach za udostêpnienie materia³ów archiwalnych oraz danych statystycznych dotycz¹cych ruchu turystycznego do muzeum.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 221


3. Wielkopolskie Muzeum Po¿arnictwa w Rako-
niewicach
Wielkopolskie Muzeum Po¿arnictwa w Rako-
niewicach powsta³o w 1974 roku dziêki staraniom
w³adz miasta, dzia³aczy PTTK, a tak¿e Ochotni-
czej oraz Zawodowej Stra¿y Po¿arnej.
Muzeum mieœci siê w dawnym zborze ewan-
gelickim wybudowanym w 1763 roku. Zbiory
licz¹ce oko³o 4000 eksponatów dokumentuj¹ tra-
dycje i ró¿ne formy dzia³alnoœci stra¿y po¿arnej na
terenie Wielkopolski. Jak ju¿ wspomniano od
1995 roku muzeum stanowi oddzia³ zamiejscowy
Ryc. 7. Ruch turystyczny do Centralnego Muzeum Po¿arnictwa Centralnego Muzeum Po¿arnictwa w Mys³owi-
w Mys³owicach w latach 1993-1998 cach.
ród³o: opracowanie w³asne na podstawie danych udostêpnio-
nych przez Dyrekcjê Centralnego Muzeum Po¿arnictwa Do najcenniejszych zabytków po¿arniczych
w Mys³owicach oraz Biuletynów informacyjnych Pañstwowej zgromadzonych w muzeum nale¿¹: sikawki konne
Stra¿y Po¿arnej za lata 1993-1998. z 1787 i 1923 roku, drabina drewniana produkcji
niemieckiej z 1907 roku, samochód stra¿acki mar-
ki Chevrolet z 1927 roku, autodrabina marki Sak-
sering z 1968 roku oraz p³ywaj¹cy transporter
g¹sienicowy PTG typ K-61 z 1958 roku. Warto
podkreœliæ, ¿e w muzeum znajduj¹ siê równie¿
eksponaty z wielu miast europejskich, które
wspó³pracuj¹ z placówk¹ – m.in. z Belgii, Danii,
Holandii, Litwy, Rosji, Ukrainy i Wêgier.

4. Muzeum Po¿arnictwa w Niepokalanowie

Ryc. 8. Ruch turystyczny do Centralnego Muzeum Po¿arnictwa


Muzeum Po¿arnictwa Ochotniczej Stra¿y
w Mys³owicach w latach 2001-2008 Po¿arnej przy franciszkañskim klasztorze w Nie-
ród³o: opracowanie w³asne na podstawie danych udostêpnio- pokalanowie powsta³o w 1940 roku i jak ju¿ wspo-
nych przez Dyrekcjê Centralnego Muzeum Po¿arnictwa mniano uwa¿ane jest za najstarsze muzeum tego
w Mys³owicach oraz Biuletynów informacyjnych Pañstwowej
Stra¿y Po¿arnej za lata 2001-2008.
typu w Polsce. Organizatorem muzeum by³ naczel-
nik stra¿y, brat Cherubin Adam Paw³owicz OFM-
czej w Warszawie, Centralnej Szko³y PSP w Czê- Conv. Do najcenniejszych eksponatów w muzeum
stochowie, Szko³y Podoficerskiej PSP w Bydgosz- nale¿y stra¿acki samochód „Minerva” z 1923
czy, s³uchacze Szkó³ Aspirantów PSP w Poznaniu roku, trzystuletnia szpryca rêczna oraz pr¹downice
i Krakowie, oraz s³uchacze oœrodków szkolenia z XIX w. Warto podkreœliæ, ¿e od 1931 roku przy
PSP z Opola i Krakowa (Biuletyn… 2008, s. 187). klasztorze w Niepokalanowie dzia³a nieprzerwanie
Wœród odwiedzaj¹cych s¹ tak¿e stra¿acy z ró¿- Ochotnicza Stra¿ Po¿arna, która dzisiaj dyspo-
nych regionów Polski, jak i delegacje stra¿aków nuj¹c profesjonalnym sprzêtem uwa¿ana jest za
z zagranicy m.in. z Belgii, Czech, Danii, Francji, najlepsz¹ tego typu jednostkê w Polsce. Od 1999
Holandii, Litwy, Niemiec, Rosji, Stanów Zjedno- roku dru¿yna OSP Niepokalanów dzia³a tak¿e
czonych, Ukrainy, Wêgier, Wielkiej Brytanii, w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaœniczym.
W³och, a nawet z Australii i Japonii. Od kilku lat, Muzeum po³o¿one jest w obrêbie zespo³u
w okresie ferii zimowych i wakacji letnich, a tak¿e sanktuaryjnego Matki Bo¿ej Niepokalanej i œw.
w Dniu Dziecka wstêp do muzeum jest bezp³atny3. Maksymiliana Marii Kolbego. Sanktuarium w Nie-
pokalanowie zaliczane jest do najwa¿niejszych
oœrodków pielgrzymkowych o randze miêdzynaro-
dowej w Polsce. W ci¹gu roku pielgrzymuje do
niego oko³o 600 tysiêcy osób. Samo Muzeum
3
Zgodnie z rozporz¹dzeniem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego wstêp wolny do Centralnego Muzeum Po¿arnictwa
w Mys³owicach obowi¹zuje w niedziele, zaœ w Wielkopolskim Muzeum Po¿arnictwa w czwartki.

222 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Po¿arnictwa (wed³ug m.in. statystyk prowadzo- stytucjê kultury i nada³a mu Statut, który zosta³ w
nych w 2005 r.) zwiedza rocznie oko³o 20 tysiêcy 2004 roku zatwierdzony przez Walne Zebranie
osób. Ruch turystyczny do muzeum jest nierozer- OSP w Alwerni (Racut 2005, s. 25).
walnie zwi¹zany z ruchem pielgrzymkowym do Obecnie Ma³opolskie Muzeum Po¿arnictwa
sanktuarium i ma wyraŸnie charakter sezonowy. mo¿e siê poszczyciæ najwiêksz¹ bibliotek¹ wœród
Ruch ten rozpoczyna siê po œwiêtach Wielkanoc- muzeów po¿arniczych w Polsce. W muzeum zgro-
nych i trwa do koñca sierpnia. Najczêœciej mu- madzonych jest ponad 1800 eksponatów (ryc. 9)
zeum odwiedzaj¹ grupy dzieci i m³odzie¿y szkol- g³ównie z regionu Ma³opolski i Podkarpacia, jak
nej, a tak¿e rodziny i indywidualni turyœci4. równie¿ z wielu miejscowoœci w Polsce (Racut
2005, s. 19, 24-25, 35). Turyœci zwiedzaj¹cy oœro-
5. Ma³opolskie Muzeum Po¿arnictwa w Alwerni dek mog¹ podziwiaæ unikaln¹ kolekcjê stra¿ackich
wozów konnych i samochodów po¿arniczych,
Ma³opolskie Muzeum Po¿arnictwa w Alwerni zbiór medali, odznaczeñ, pami¹tkowych plakietek
nale¿y do najstarszych tego typu placówek muze- i fotografii (ryc. 10), a tak¿e zbiory filumenistycz-
alnych w Polsce. Powsta³o w 1953 roku. z inicja- ne i filatelistyczne oraz liczne dokumenty i publi-
tywy kpt. Zbigniewa Konrada Gêsikowskiego – kacje zwi¹zane tematycznie z dzia³alnoœci¹ stra¿y
prezesa i naczelnika miejscowej Ochotniczej Stra- po¿arnej. Muzeum szczyci siê posiadaniem unikal-
¿y Po¿arnej w Alwerni. Podczas obchodów œwiêta nego samochodu stra¿ackiego marki Mercedes
œw. Floriana w 1953 roku, w trakcie zebrania stra¿- z 1926 roku.
aków, podjêto uchwa³ê w sprawie zbierania archi-
waliów, eksponatów po¿arniczych i dokumentów
dla przysz³ego Muzeum Po¿arnictwa, które mia³o
siê mieœciæ w przysz³ej remizie OSP (Racut 2005,
s. 14). W latach 1960-1966 zbudowano du¿¹ remizê
OSP, w której umieszczono czêœæ muzealiów. Pod
koniec lat 60. XX wieku Zbigniew Gêsikowski
przygotowa³ plan i projekt budowy Muzeum
Po¿arnictwa w Alwerni, w którym oprócz czêœci
wystawowej, mia³y znaleŸæ siê równie¿: dzia³ na-
ukowo-badawczy, pracownia konserwacji zbiorów,
warsztaty pomocnicze i laboratorium fotograficz-
no-filmowe (Racut 2005, s. 16). W 1973 roku mu-
zeum w Alwerni zosta³o wpisane przez Prezydium
Wojewódzkiej Rady Narodowej w Krakowie do
ewidencji jako punkt muzealny (Racut 2005, s. 16).
W latach 70. XX wieku dr in¿. arch. Jan Fiszer
z Politechniki Warszawskiej opracowa³ projekt
przysz³ego Muzeum Po¿arnictwa w Alwerni wraz
z makiet¹. Ze wzglêdu jednak na kryzys lat 80.
XX w. budowa obiektu, o którym marzy³ Zbig-
niew Gêsikowski i stra¿acy w Alwerni jednak nie
dosz³a do skutku. Po œmierci Zbigniewa Gêsikow-
skiego (1993 r.), podjêto starania zmierzaj¹ce do Ryc. 9. Alweria – fragment ekspozycji (fot. F. Mróz)
w³¹czenia muzeum jako filii do Centralnego Mu-
zeum Po¿arnictwa w Mys³owicach. Równie¿ i te Muzeum mieœci siê w budynkach OSP i jest
starania nie zosta³y zrealizowane5. W 2002 roku utrzymywane przez Zarz¹d Ochotniczej Stra¿y
Rada Miejska w Alwerni podjê³a uchwa³ê w spra- Po¿arnej w Alwerni oraz Urz¹d Miasta Alwernia6.
wie powo³ania samorz¹dowego Ma³opolskiego W ostatnich latach, dziêki staraniom obecnego,
Muzeum Po¿arnictwa w Alwerni jako gminn¹ in- spo³ecznego dyrektora placówki – Stefana
4
Informacje uzyskane podczas rozmowy z opiekunem muzeum – Bratem Januszem Kulakiem OFMConv.
5
Warunki przejêcia muzeum przedstawione przez dyrekcjê Centralnego Muzeum Po¿arnictwa w Mys³owicach w 1999 roku nie
zosta³y przyjête przez Zarz¹d OSP w Alwerni. Patrz: Racut 2005, s. 23.
6
Autorzy sk³adaj¹ podziêkowanie Panu Stefanowi Adamowskiemu – dyrektorowi Ma³opolskiego Muzeum Po¿arnictwa w Al-
werni, za udostêpnienie materia³ów archiwalnych i pomoc w przygotowaniu artyku³u.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 223


cjatywy Leona Trybalskiego – wielkiego pasjonata
i kolekcjonera, cz³onka Ochotniczej Stra¿y Po¿ar-
nej w Przeworsku (Trybalski 1981, s. 3). Obecnie
muzeum mieœci siê w dawnych budynkach stajni
cugowych, wchodz¹cych w sk³ad zachowanego do
dzisiaj za³o¿enia pa³acowo-parkowego Lubomir-
skich7.

Ryc. 11. Przeworsk – pawilon muzeum po¿arnictwa


(fot. F. Mróz)

Ryc. 10. Alweria – fragment ekspozycji (fot. F. Mróz) Pierwsze zbiory Leona Trybalskiego zosta³y
udostêpnione zwiedzaj¹cym w 1956 roku, po
Adamowskiego dokonano w muzeum szeregu prac pierwszej wystawie po¿arniczej zorganizowanej
remontowych, zorganizowano sta³¹ wystawê z okazji 60-lecia Ochotniczej Stra¿y Po¿arnej
„Historiê po¿arnictwa” i wzmocniono dzia³ania w Przeworsku (Olejnik 2001, s. 23). W czerwcu
promocyjne oœrodka w regionie. W popularyzacj¹ 1974 roku otwarto sta³¹ wystawê po¿arnictwa na
muzeum w³¹czy³ siê m.in. Andrzej Grabowski – powierzchni 50m2. W tym samym roku muzeum
urodzony w Alwerni, znany aktor teatralny, filmo- otrzyma³o oszklony pawilon o powierzchni 100 m2,
wy i telewizyjny. w którym zgromadzono m.in. sikawki cztero-
Warto podkreœliæ, ¿e od wielu lat eksponaty ko³owe. W 1977 roku ekspozycjê w³¹czono do
w muzeum s¹ konserwowane spo³ecznie przez pañstwowej sieci placówek muzealnych woje-
stra¿aków z Alwerni. W 1999 roku stra¿acy zostali
wództwa przemyskiego jako oddzia³ Muzeum
odznaczeni nagrod¹ Ministra Kultury i Dziedzic-
w Przeworsku (Trybalski 1981, s. 3-4).
twa Narodowego „Sybilla” za konserwacjê wspo-
W przeworskim Muzeum Po¿arnictwa zgro-
mnianego samochodu marki Mercedes.
madzono zbiory sprzêtu przeciwpo¿arowego z re-
W ci¹gu roku muzeum odwiedza oko³o sze-
gionu przeworskiego. Najstarsze eksponaty po-
œciu tysiêcy turystów z Ma³opolski i województw
chodz¹ z drugiej po³owy XIX wieku. Do najcen-
oœciennych. S¹ to przede wszystkim grupy dzieci
niejszych zbiorów w muzeum zalicza siê przede
i m³odzie¿y szkolnej. W dni wolne od pracy, mu-
wszystkim wspania³¹ kolekcjê he³mów stra¿ackich
zeum odwiedzaj¹ natomiast rodziny oraz turyœci
(73 he³my z XIX i XX w.), ponad 30 wozów stra-
indywidualni. Najwiêcej grup rejestruje siê w mu-
¿ackich, sikawki rêczne, przenoœne, kub³owe
zeum od kwietnia do lipca.
i czteroko³owe konne, urz¹dzenia gaœnicze i alar-
muj¹ce (m.in. gongi, tr¹bki, bekad³a, tyfony),
6. Muzeum Po¿arnictwa w Przeworsku
sprzêt burz¹cy (topory i bosaki), a tak¿e kolekcja
Muzeum Po¿arnictwa w Przeworsku jest dru- mundurów, odznaczeñ, wyró¿nieñ i medali zwi¹-
gim co do wielkoœci tego typu oœrodkiem muzeal- zanych z dzia³alnoœci¹ stra¿y po¿arnych w Prze-
nym w Polsce (ryc. 11). Powsta³o w 1956 r. z ini- worsku i regionie. Podobnie, jak w przypadku
7
W 1621 r. Przeworsk wraz z okolicznymi wioskami sta³ siê w³asnoœci¹ rodu Lubomirskich. W I po³owie XIX w. z inicjatywy
ksiêcia Henryka Lubomirskiego, na miejscu istniej¹cego dworu powsta³ pa³ac, w którym obecnie mieœci siê muzeum. Patrz: L.
Kisiel, L. Kurasz, M. Wiœniewski 2006, s. 74.

224 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


innych muzeów po¿arnictwa w Polsce, do oœrodka olkuskiego i 100 lecie OSP. Jubileusze te sta³y siê
stale trafiaj¹ eksponaty na bie¿¹co wycofywane okazj¹ do za³o¿enia przez wieloletniego prezesa
z jednostek ratowniczo-gaœniczych Przeworska OSP Olkusz mgr. Stefana Z¹bczyñskiego i dzia-
i okolicy. ³aczy stra¿ackich Muzeum Po¿arnictwa Ziemi
Od 2000 roku w przeworskim Muzeum Po¿ar- Olkuskiej. W muzeum zgromadzono bogaty zbiór
nictwa prowadzona jest rejestracja osób zwie- dokumentów, fotografii, dyplomów, sztandarów
dzaj¹cych placówkê. Nale¿y jednak zaznaczyæ, ¿e oraz sprzêtu do gaszenia po¿arów od zwyk³ej
ustalenie dok³adnej liczby zwiedzaj¹cych jest nie- szprycy, poprzez sikawki rêczne do motopomp.
mo¿liwe ze wzglêdu na fakt, ¿e w soboty i nie- Do najbardziej cennych eksponatów nale¿y dzwon
dzielê, a tak¿e po godzinie 15 w sezonie turystycz- alarmowy z 1647 roku oraz sztandar ufundowany
nym, bilety do Muzeum Po¿arnictwa s¹ sprzeda- przez spo³eczeñstwo miasta i przekazany stra¿y
wane w pa³acu8. Mo¿na jednak ostro¿nie przyj¹æ, w 1885 roku.
¿e Dzia³ Historii Po¿arnictwa Muzeum w Prze-
worsku odwiedza w ci¹gu roku oko³o pó³tora 8. Warmiñsko-Mazurskie Muzeum Po¿arnic-
tysi¹ca osób g³ównie z Przeworska i powiatu prze- twa w Lidzbarku Welskim
worskiego, a tak¿e krajoznawców podró¿uj¹cych
drog¹ krajow¹ E4 (fragment europejskiej trasy Muzeum Po¿arnictwa w Lidzbarku Welskim
E40) w kierunku Przemyœla i na Ukrainê (ryc. 12). k. Dzia³dowa zosta³o utworzone w 1972 roku
Najwiêcej turystów rejestruje siê w placówce z inicjatywy Maksymiliana Angera i dziêki zaan-
w sezonie turystycznym, który trwa od maja do ga¿owaniu cz³onków miejscowej OSP (Biuletyn…
koñca paŸdziernika. 1995, s. 118). W 2001 roku dokonano gruntowne-
go remontu muzeum i zmieniono jego statut na
Warmiñsko-Mazurskie Muzeum Po¿arnictwa
z siedzib¹ w Lidzbarku. Obecnie muzeum prowa-
dzone jest spo³ecznie przez OSP w Lidzbarku.
Muzeum mieœci siê w pawilonie przy remizie
Ochotniczej Stra¿y Po¿arnej, która dzia³a w Lidz-
barku od 1889 roku. Zwiedzaj¹cy muzeum maj¹
okazjê zobaczyæ sprzêt przeciwpo¿arowy z prze-
³omu XIX i po³owy XX wieku, bogaty zbiór stra-
¿ackich he³mów (he³my mosiê¿ne z XVIII wieku,
skórzane z pocz¹tku XIX wieku oraz pruskie),
mundurów, sztandarów i gaœnic9. W wiacie posta-
Ryc. 12. Ruch turystyczny do Muzeum Po¿arnictwa w Prze- wionej obok pawilonu muzealnego znajduj¹ siê
worsku w latach 2000-2008 stare powozy stra¿ackie (m.in. dwa samochody
ród³o: opracowanie w³asne na podstawie danych udostêpnio-
marki Star 20 i Star 21) i sprzêt przeciwpo¿arowy.
nych przez Dyrektor Muzeum w Przeworsku mgr Bo¿enê
Figiela. Muzeum Po¿arnictwa w Lidzbarku Welskim
zwiedza w ci¹gu roku ponad piêæ tysiêcy turystów.
7. Muzeum Po¿arnictwa Ziemi Olkuskiej Ruch turystyczny do placówki rozpoczyna siê pod
w Olkuszu koniec kwietnia i trwa do po³owy wrzeœnia. Wœród
grup zorganizowanych dominuj¹ grupy wycieczek
Pocz¹tki zorganizowanej stra¿y po¿arnej
szkolnych, oraz grupy dzieci i m³odzie¿y przeby-
w Olkuszu siêgaj¹ roku 1420, kiedy w mieœcie waj¹cych w Lidzbarku na tzw. „zielonych szko-
utworzono tzw. „Brengardê” – Zawodow¹ Stra¿ ³ach” i obozach integracyjnych. Muzeum zwie-
Ogniow¹. Od pocz¹tku jednostka ta by³a nie- dzaj¹ turyœci i wczasowicze (w tym równie¿ turyœ-
odzownie zwi¹zana z rozwojem górnictwa i hut- ci z Niemiec) wypoczywaj¹cy zarówno w mieœcie,
nictwa srebronoœnych rud cynku i o³owiu w mie- jak i na terenie gminy Lidzbark. Nale¿y bowiem
œcie i okolicy. W 1878 roku w Olkuszu powsta³a podkreœliæ, ¿e po³o¿enie miasta nad Jeziorem
Ochotnicza Stra¿ Po¿arna. W 1978 roku w Olku- Lidzbarskim i rzek¹ Wel, na terenie Welskiego
szu uroczyœcie obchodzono 500-lecie po¿arnictwa Parku Krajobrazowego i w pobli¿u Górznieñ-
8
Autorzy sk³adaj¹ podziêkowanie Pani mgr Bo¿enie Figiela – Dyrektor Muzeum w Przeworsku, za udostêpnienie danych do-
tycz¹cych ruchu turystycznego do muzeum i cenne uwagi w przygotowaniu tej czêœci opracowania.
9
Autorzy dziêkuj¹ Panu Markowi K³osowskiemu – spo³ecznemu opiekunowi muzeum za przekazanie cennych informacji
zwi¹zanych z histori¹ i funkcjonowaniem placówki.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 225


sko-Lidzbarskiego Parku Krajobrazowego stwarza niczych i zawodowych istniej¹cych na terenie
doskona³e warunki do rekreacji i wypoczynku dla wschodnim Województwa Mazowieckiego. Zbiory
mi³oœników kajakarstwa, wêdkarstwa, wycieczek te znajduj¹ siê w kilku pomieszczeniach wysta-
pieszych, rowerowych, a tak¿e konnych. Lidzbark wienniczych m.in. w Sali Tradycji i dziale historii
Welski pe³nieni jednoczeœnie funkcjê wa¿nego po¿arnictwa. W muzeum zgromadzonych jest kil-
wêz³a us³ugowo-komunikacyjnego w tym znanym kadziesi¹t historycznych motopomp, sikawki rêcz-
rejonie wypoczynkowym. ne, z których jedna dwucylindrowa ze sk³adan¹
dŸwigni¹ pochodzi z prze³omu XVIII i XIX wieku
9. Muzeum Po¿arnictwa w Kotuniu i stanowi jeden z cenniejszych eksponatów tech-
nicznych. Ponadto w muzeum znajduj¹ siê histo-
W budynku remizy Ochotniczej Stra¿y Po¿ar-
ryczne wozy stra¿ackie, sprzêt gaœniczy, alarmowy
nej w miejscowoœci Kotuñ mieœci siê Oddzia³ Mu-
i oœwietleniowy, aparaty oddechowe, uzbrojenie
zeum Regionalnego w Siedlcach – jakim jest Mu-
osobiste i umundurowanie oraz podrêczny sprzêt
zeum Po¿arnictwa w Kotuniu. Powsta³o ono
gaœniczy. W sali historii, gdzie prezentowane s¹
w 1982 roku na podstawie uchwa³y Zarz¹du OSP
eksponaty artystyczno-historyczne mo¿na podzi-
w Kotuniu. Do powstania muzeum i jego rozwoju
wiaæ ró¿norodne sztandary i proporce, odznacze-
przyczyni³ siê powo³any w tym celu komitet orga-
nia, medale, pieczêcie, plakaty itp.
nizacyjny, w sk³ad którego wesz³o 11 osób repre-
zentuj¹cych ró¿norodne instytucje, takie jak np.: Muzeum posiada równie¿ archiwum i biblio-
Zarz¹d Wojewódzki Zwi¹zku OSP w Siedlcach, tekê, w której zgromadzono literaturê z zakresu
Wydzia³ Kultury i Sztuki Urzêdu Wojewódzkiego po¿arnictwa. Najstarsze pozycje ksi¹¿kowe po-
oraz Muzeum Okrêgowe w Siedlcach, Komenda chodz¹ z 1919 roku. W zbiorze bibliotecznym s¹
Wojewódzka i Rejonowa Stra¿y Po¿arnych w Sie- ponadto regulaminy, instrukcje i akty prawne do-
dlcach oraz wiele innych organizacji, a zw³aszcza tycz¹ce ochrony przeciwpo¿arowej oraz roczniki
Ochotnicze Stra¿e Po¿arne kilku powiatów ówczes- Stra¿aka od 1963 roku i Przegl¹du Po¿arniczego
nego województwa siedleckiego. Na czele komite- od 1964 roku.
tu organizacyjnego stan¹³ ówczesny naczelnik G³ównymi celami jakie postawili sobie za³o-
OSP w Kotuniu Zbigniew Todorski. Jednym z wa¿- ¿yciele muzeum s¹ ochrona dóbr kultury i techniki
niejszych wydarzeñ, w pocz¹tkowym okresie po- po¿arniczej, upowszechnianie podstawowych war-
wstawania muzeum, by³o wydanie zarz¹dzenia toœci historii oraz kszta³towanie za poœrednictwem
w 1983 roku przez Wojewodê Siedleckiego zgromadzonych zbiorów wartoœci poznawczych
o utworzeniu oddzia³u Muzeum Okrêgowego i estetycznych (www.muzeo.pl; www.muzeum-
w Siedlcach pod nazw¹ Muzeum Po¿arnictwa siedlce.ort.pl/Kotun.html [pozyskano 24 listopada
w Kotuniu i nadanie regulaminu przez Dyrektora 2009 r.]).
Muzeum Okrêgowego. Kolejnym wa¿nym etapem
w dziejach muzeum by³a jego rozbudowa, która 10. Muzeum Po¿arnictwa w Namys³owie
mia³a miejsce dwukrotnie w latach 1984-1985 Muzeum Po¿arnictwa w Namys³owie utwo-
i 1987-1988. Efektem tego przedsiêwziêcia by³o rzone zosta³o w 1950 roku przy Namys³owskim
kilkukrotne zwiêkszenie powierzchni muzeum, Towarzystwie Spo³eczno-Kulturalnym. Towarzy-
dziêki czemu mog³o ono pomieœciæ wiele cennych, stwo to wraz z miejscow¹ Ochotnicz¹ Stra¿¹
nowych eksponatów m.in. zabytkowe pojazdy Po¿arn¹ stali siê inicjatorami jego powstania.
stra¿ackie. W 2006 roku zakoñczony zosta³ grun- Obecnie mieœci siê w zamku i podlega Komendzie
towny remont, dziêki któremu muzeum zyska³o Wojewódzkiej Stra¿y Po¿arnej w Opolu.
now¹ oprawê estetyczn¹ i atrakcyjn¹ aran¿acjê,
uwzglêdniaj¹c¹ oczekiwania wspó³czesnych zwie-
11. Muzeum Po¿arnictwa Ziemi Œwieckiej
dzaj¹cych.
Bogactwo eksponatów muzealnych muzeum Muzeum Po¿arnictwa Ziemi Œwieckiej w Œwie-
zawdziêcza g³ównie stra¿akom z ca³ej Polski, ciu podobnie jak wiêkszoœæ tego typu instytucji,
a zw³aszcza z terenu by³ego woj. siedleckiego, prowadzone jest przez lokaln¹ Ochotnicz¹ Stra¿
którzy podzielili siê swoimi w³asnymi pami¹tkami Po¿arn¹. Muzeum jest profesjonaln¹ placówk¹
oraz zabytkowym wyposa¿eniem ochotniczych kultury, w której s¹ gromadzone oraz opracowy-
stra¿y po¿arnych. W ten sposób powsta³ zbiór, wane i eksponowane zbiory, ilustruj¹ce dzieje stra-
obecnie prawie 1000 eksponatów, obrazuj¹cy ¿y po¿arnej i samego miasta Œwiecia. W muzeum
historiê i kulturê polskiego po¿arnictwa, reprezen- znajduj¹ siê ekspozycje sta³e, na których prezento-
towan¹ przez ponad 600 stra¿y po¿arnych - ochot- wane s¹ kolekcje zbiorów, prezentuj¹ce rozwój

226 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


techniki po¿arniczej, dziêki której na przestrzeni nych, sala motopomp, sala ³¹cznoœci oraz sala
wieków walka z po¿arem stawa³a siê coraz bar- skutków po¿arowych. Zbierane przez lata i wyeks-
dziej skuteczna. Najciekawsze zbiory tego mu- ponowane zbiory obejmuj¹ dokumenty, fotografie,
zeum stanowi¹ sikawki ró¿nych typów datowane wydawnictwa, sprzêt gaœniczy i ratowniczy, mun-
na XIX i XX wiek oraz ró¿nego rodzaju sprzêt dury i uzbrojenie osobiste stra¿aka, a tak¿e wspa-
alarmowy, taki jak np.: syreny, bekad³a i sygna- niale zachowane i odrestaurowane pojazdy konne
³ówki. Wartymi uwagi eksponatami s¹ równie¿ oraz samochody, z których na szczególn¹ uwagê
rêcznie wyszywane sztandary jednostki stra¿y zas³uguj¹ samochód gaœniczy typu Chevrolet
po¿arnej w Œwieciu oraz pe³ne umundurowanie z wyposa¿eniem z roku 1922 – nadal je¿d¿¹cy
oraz he³my stra¿ackie, zarówno te paradne jak oraz samochód gaœniczy z beczk¹ i autopomp¹
i bojowe. Na podstawie prezentowanego umundu- z roku 1936 wykonany w Polsce na licencji Fiata.
rowania mo¿na dostrzec ró¿nice pomiêdzy Jedn¹ z atrakcji dla zwiedzaj¹cych jest mo¿liwoœæ
XIX-wiecznym mundurem stra¿ackim i tym po- obejrzenia projekcji filmów krótkometra¿owych
chodz¹cym z XX wieku. Umundurowanie stra¿ac- oraz do dyspozycji turystów jest równie¿ bibliote-
kie zosta³o uzupe³nione o uzbrojenie osobiste stra- ka. Szczególn¹ uwagê muzeum poœwiêca dzie-
¿aka takie jak parciane pasy bojowe i toporki. Po- ciom, które licznie je odwiedzaj¹. Aby urozmaiciæ
zosta³e zbiory stanowi¹ kolekcje po¿arowskazów, im czas zwiedzania muzeum zezwala na wejœcie
sprzêtu oœwietleniowego, armatury wodnej i sprzê- do wiêkszoœci pojazdów i zajêcie miejsca za kie-
tu przeciwdymno-gazowego czyli m.in. s¹ to ma- rownic¹. Atrakcj¹ jest te¿ mo¿liwoœæ mierzenia
ski przeciwgazowe z poch³aniaczami i aparaty tle- he³mów paradnych i specjalnie uszytych mund-
nowe plecakowe. Muzeum gromadzi równie¿ wy- urów stra¿ackich w dzieciêcych rozmiarach
dawnictwa specjalistyczne, dyplomy, fotografie, (www.straz.pl/historia/muzeum-pozarnictwa [po-
plakaty przeciwpo¿arowe oraz odznaczenia stra- zyskano 24 listopada 2009 r.]).
¿ackie. Integraln¹ czêœci¹ Muzeum jest Dzia³ His- Nale¿y zaznaczyæ, ¿e oprócz wy¿ej wymie-
torii Miasta Œwiecie, w którym za poœrednictwem nionych muzeów dzia³y lub kolekcje po¿arnicze
prezentowanych fotografii i pocztówek z wido- znajduj¹ siê tak¿e w nastêpuj¹cych placówek mu-
kiem miasta przedstawiono wielowiekowe dzieje zealnych: Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszo-
grodu nad Wis³¹. wej10, Muzeum Budownictwa Ludowego – Parku
Etnograficznym w Olsztynku, Muzeum Budow-
nictwa Ludowego w Sanoku, Muzeum Kultury
12. Muzeum Po¿arnictwa w Warszawie
Ludowej w Osieku nad Noteci¹ (Oddzia³ Muzeum
Muzeum Po¿arnictwa w Warszawie powsta³o Okrêgowego w Pile), Muzeum Etnograficznym
w 1983 roku. Usytuowane jest w pochodz¹cych w Toruniu, Muzeum Kresów w Lubaczowie, Mu-
z XVIII wieku koszarach mirowskich (Gwardii zeum Regionalnym w Z³otowie, Muzeum Ziemi
Konnej Koronnej), odbudowanych po II wojnie Kobyliñskiej w Kobylinie, Muzeum Ziemi Kêpiñ-
œwiatowej, gdzie swoj¹ s³u¿bê pe³nili stra¿acy skiej w Kêpnie i Twierdzy K³odzko. Ochotnicze
Warszawskiej Stra¿y Ogniowej przed i po zakoñ- i zawodowe stra¿e po¿arne gromadz¹ równie¿
czeniu dzia³añ wojennych. Obecnie podlega Ko- zbiory po¿arnicze w izbach tradycji po¿arnictwa
mendzie Sto³ecznej Stra¿y Po¿arnej. Powierzchnia oraz izbach pami¹tek OSP, które znajduj¹ siê m.in.
muzeum, stanowi¹ca 1000 m2, zosta³a podzielona w Be³¿ycach, Bia³ymstoku, Bralinie k. Kêpna,
na siedem sal, w których prezentowanych jest kil- Che³mie, Drohiczynie, Hajnówce, Jasionówce,
ka tysiêcy eksponatów muzealnych, podzielonych Kazimierzu Dolnym, Kêpnie, K³obucku11, Kiel-
tematycznie, jak równie¿ z uwzglêdnieniem po- cach, K³odzku, Kraœniku, £asku, £omnicy, Ra-
szczególnych okresów historycznych. Zgromadzo- domsku, Sejnach, Strzelcach Opolskich, Tuczna-
ne w muzeum eksponaty obrazuj¹ historiê stra¿y wie k. D¹browy Górniczej i ¯ychlinie (Witecka
po¿arnej miasta Warszawy i Mazowsza. Poszcze- 2005, s. 56-67; Biuletyn … 1995, s. 119). Podkreœ-
gólne sale w muzeum stanowi¹: sala historyczna, liæ nale¿y szczególnie, ¿e zarówno czêœæ muzeów
sala z wyposa¿eniem sprzêtowo-technicznym, sala po¿arnictwa, jak i izby pami¹tek stra¿ackich s¹
pojazdów samochodowych, sala pojazdów kon- prowadzone spo³ecznie przez cz³onków OSP.
10
Ekspozycja zbiorów po¿arniczych i wystawa z dziejów Ochotniczych Stra¿y Po¿arnych zatytu³owana „Bogu na chwa³ê, ludziom
na ratunek”, mieœci siê w przeniesionej do muzeum remizie ze S³ociny. Pocz¹tkowo zbiory prezentowane by³y przy OSP, a od
1994 r. mieszcz¹ siê w skansenie.
11
Izba Tradycji Po¿arniczej Komendy Powiatowej PSP w K³obucku powsta³a w 1978 r. Gromadzi ponad 330 eksponatów (armatu-
ra wodna, gaœnice, he³my, sztandary, sikawki konne, motopompy) oraz dokumenty zwi¹zane z histori¹ po¿arnictwa na terenie
dawnego województwa czêstochowskiego. Patrz: Biuletyn… 1997, s. 131.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 227


13. Podsumowanie chody stra¿ackie, dyplomy, zdjêcia, odznaki,
medale i sztandary OSP,
Przeprowadzone rozwa¿ania pozwalaj¹ doko-
– ruch turystyczny w analizowanych muzeach jest
naæ pewnych uogólnieñ i prowadz¹ do nastê-
niewielki i wynosi w wiêkszoœci oœrodków (za
puj¹cych wniosków:
– muzea po¿arnictwa w Polsce powsta³y z inicja- wyj¹tkiem muzeum w Mys³owicach i Niepoka-
tywy stra¿aków i komendantów Pañstwowych lanowie) kilka tysiêcy zwiedzaj¹cych rocznie,
i Ochotniczych Stra¿y Po¿arnych, dzia³aczy – najwiêcej turystów – g³ównie dzieci i m³odzie¿y
po¿arnictwa oraz w³adz administracyjnych regi- – rejestruje siê w placówkach muzealnych od
onów, maja do wrzeœnia,
– wiêkszoœæ analizowanych w opracowaniu oœrod- – zasiêg przestrzenny oddzia³ywania analizowa-
ków muzealnych (za wyj¹tkiem Mys³owic, Prze- nych oœrodków obejmuje (za wyj¹tkiem Central-
worska i Kotunia) prowadzonych jest spo³ecznie nego Muzeum Po¿arnictwa w Mys³owicach
przez Ochotnicze Stra¿e Po¿arne. i Muzeum Po¿arnictwa w Niepokalanowie) naj-
– w muzeach po¿arnictwa zgromadzony jest bli¿szy region, a wiêkszoœæ grup przybywa do
przede wszystkim sprzêt gaœniczy i ratowniczy, nich z odleg³oœci do 50 kilometrów od danej pla-
wyposa¿enie bojowe stra¿aka, sikawki i samo- cówki.

Literatura:
Biuletyn … Mróz, I. Hodorowicz (red.), Turystyka reli-
1994 Biuletyn informacyjny Pañstwowej Stra¿y gijna na obszarach górskich, Nowy Targ.
Po¿arnej za rok 1993, Komanda G³ówna Pañ- Kisiel L., Kurasz L., Wiœniewski M.,
stwowej Stra¿y Po¿arnej, Warszawa, nr 4. 2006 Walory turystyczne Przeworska i okolic.
1995 Biuletyn informacyjny Pañstwowej Stra¿y Informator turystyczny, Przeworsk.
Po¿arnej za rok 1994, Komanda G³ówna Pañ- Mydel R. (red.),
stwowej Stra¿y Po¿arnej, Warszawa, nr 4. 2003 Atlas Polski. Turystyka, t. 3, Oficyna Wy-
1997 Biuletyn informacyjny Pañstwowej Stra¿y dawnicza Fogra, Kraków.
Po¿arnej za rok 1996, Komanda G³ówna Pañ- Olejnik T.,
stwowej Stra¿y Po¿arnej, Warszawa.
1990 Z dziejów polskiego muzealnictwa po¿arni-
2008 Biuletyn informacyjny Pañstwowej Stra¿y
czego, „Muzealny Rocznik Po¿arniczy”, t. 1.
Po¿arnej za rok 2007, Komanda G³ówna Pañ-
Racut J.,
stwowej Stra¿y Po¿arnej, Warszawa.
2009 Biuletyn informacyjny Pañstwowej Stra¿y 2005 Muzeum Po¿arnictwa w Alwerni 1953-2005.
Po¿arnej za rok 2008, Komanda G³ówna Pañ- Zarys monograficzny, Alwernia.
stwowej Stra¿y Po¿arnej, Warszawa. Trybalski L.,
G¹siorczyk P., Pisarek M., Szkuta A. (oprac.), 1981 Przeworska zbiornica pami¹tek stra¿ackich
2006 Centralne Muzeum Po¿arnictwa w Mys³owi- (informator), Muzeum Okrêgowe w Przemy-
cach. Informator - katalog, Mys³owice. œlu, Przemyœl.
Hodorowicz I., Mróz F., Witecka H.,
2009 Sanktuaria œwiêtych i b³ogos³awionych 2005 XXX lecie Centralnego Muzeum Po¿arnictwa
w Karpatach Polskich, [w:] A. Jackowski, F. w Mys³owicach, Mys³owice.

228 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Iwona Hodorowicz
Franciszek Mróz

Museum tourism in the case of selected firefighting museums in Poland

Summary

Among the most recent trends in tourism basis. Firefighting museums above all boast extin-
across the world is the striking growth of interest guishing and rescue equipment, firemen’s tools,
in cultural tourism, including the branch of mu- fire hoses, and fire trucks, diplomas, photographs,
seum tourism. The most famous museums in the badges, medals, and standards borne by volunteer
world receive millions of visitors annually. Mu- firefighters.
seum tourism in Poland also enjoys great populari- The collections safeguarded at firefighting
ty. Most Polish museums conduct promotional ac- museums above all present the history and culture
tivity designed to attract an ever larger number of of Polish firefighting, with accent given to the
visitors. This article takes up this topic in the spe- development of firefighting technology, which
cific case of Poland’s firefighting museums. Un-
down through the centuries has become ever more
fortunately, precise analysis of the flow of tourists
effective. The flow of tourists to firefighting mu-
to such museums proved impossible, as – with the
seums is not great, amounting at most museums to
exception of the Central Firefighting Museum in
no more than several thousand annually (excepting
Mys³owice and the Firefighting Museum in Prze-
worsk – they do not register their groups of to- the museums in Mys³owice and in Niepokolanów).
urists or keep statistics on their visitors. The majority of tourists to firefighting museums –
Poland has about a dozen firefighting mu- mainly children and youngsters – visit them from
seums, and another 20 institutions preserving the May to September. With the exception of the Cen-
memory and tradition of firefighting. Nearly all of tral Firefighting Museum in Mys³owice and the Fi-
them arose thanks to the initiative of local refighting Museum in Niepokolanów, the mu-
activists, firemen, and commandants of the State seums analyzed here enjoy a presence in their im-
and Volunteer Fire Stations. The majority of the mediate region, with the majority of their visitors
museums analyzed here operate on a non-profit hailing from within a radius of 50km.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 229


Maciej Droñ
Górnoœl¹ski Park Etnograficzny w Chorzowie

Audioprzewodnik w muzeum na wolnym powietrzu.


Kilka uwag na marginesie wdro¿enia audioprzewodnika
na ekspozycji GPE w Chorzowie

I. AUDIALNE SYSTEMY ZWIEDZANIA dynczym zwiedzaj¹cym w sposób niezak³ócaj¹cy


I ICH ZASTOSOWANIE W MUZEACH spokoju na wystawie2. Kolejnym krokiem techno-
POLSKICH logicznym, zastosowanym przez francusk¹ firmê
RSF (-17.04.2009) w roku 1998, by³o wprowadze-
Ró¿nego rodzaju udogodnienia techniczne dla
nie urz¹dzenia z pamiêci¹ typu flash (Pamiêæ flash
zwiedzaj¹cych obecne s¹ w muzeach ca³ego œwia-
[on-line] http://pl.wikipedia.org/wiki/Pamiêæ_flash
ta od kilku dziesiêcioleci, przy czym naturalnemu
- 17.04.2009), powszechnie obecnie wykorzysty-
w tej sytuacji postêpowi technicznemu towarzysz¹
wan¹ w audialnych urz¹dzeniach narracyjnych.
próby „zaw³aszczania” coraz to nowych obszarów
percepcji zwiedzaj¹cych i poddawaniu ich presji Terminem najczêœciej stosowanym dla okreœ-
elektronicznych mediów. Proces, zapocz¹tkowany lenia audialnych urz¹dzeñ narracyjnych wspoma-
nieœmia³ymi próbami emitowania z g³oœników nar- gaj¹cych zwiedzanie jest s³owo „audioprzewod-
racji nagranej na taœmie czy wyœwietlania przezro- nik”, stanowi¹ce dos³owne t³umaczenia angielskie-
czy, doszed³ dziœ do etapu trójwymiarowych, holo- go terminu „audioguide”. Jego zastosowanie jest
graficznych rekonstrukcji zabytków czy te¿ two- zreszt¹ szersze i dotyczy w ogóle idei podawania
rzenia ca³oœciowych ilustracji dŸwiêkowych o cha- zwiedzaj¹cemu tekstu narracji poprzez urz¹dzenie
rakterze teatralizacji, maj¹cych wprowadziæ zwie- elektroniczne, niekoniecznie dedykowane do tego
dzaj¹cego w „klimat” ekspozycji. Przyk³adem celu. Czasami wykorzystywane s¹ zwyk³e odtwa-
krañcowym jest rozpowszechniaj¹ca siê idea „mu- rzacze MP3 lub komputery przenoœne typu palm-
zeum wirtualnego”, stanowi¹cego alternatywê dla top. Producenci profesjonalnych audioprzewod-
zwiedzania materialnie istniej¹cej ekspozycji lub ników (od tej chwili bêdziemy konsekwentnie
te¿ „muzeum” istniej¹cego wy³¹cznie w Interne- u¿ywaæ tego terminu) wskazuj¹ na nieprzystoso-
cie1. Jakkolwiek muzealnicy ju¿ doœæ dawno przy- wanie tych urz¹dzeñ, jako g³ówne wady podaj¹c
jêli stosowanie tego typu udogodnieñ na ekspozy- np. delikatne ekrany dotykowe w palmtopach,
cjach za oczywistoœæ (Gêsicki 1988, s. 101), nie atrakcyjnoœæ dla z³odziei, stosunkowo krótki czas
ustaj¹ dyskusje nad zakresem i sposobem ich wy- pracy czy trudny dostêp u¿ytkownika do poszcze-
korzystania, a obawy przed „inwazj¹” œrodków gólnych fragmentów narracji (Matria³y firmy…
audiowizualnych wyra¿ane s¹ nawet w najszacow- brw.). Równie¿ niewiele z zasad¹ dzia³ania profe-
niejszych gremiach (¯ygulski jun. 1993, s. 111). sjonalnego audioprzewodnika ma udostêpnianie na
Prze³omem w stosowaniu w muzeum audial- stronach internetowych fragmentów narracji o ja-
nych urz¹dzeñ narracyjnych by³o wprowadzenie kimœ obiekcie lub obszarze, nagranych w formacie
na rynek przez firmê Sony w 1978 roku przenoœ- MP3 do ods³uchania na w³asnym odtwarzaczu
nego odtwarzacza kaset magnetofonowych, popu- zwiedzaj¹cego (zob np. http://visitkujawsko-po-
larnego „walkmana” (Walkman [on-line] http:// morskie.pl/audio-przewodnik,178,2,111.html –
pl.wikipedia.org/wiki/Wolkman – 7.04. 2009), 17.04.2009).
który (poprzez zastosowanie s³uchawek) wraz G³ówne cechy urz¹dzeñ profesjonalnych to:
z wprowadzonym kilkanaœcie lat póŸniej przeno- – wykonanie ich z trwa³ych materia³ów (tworzywo
œnym odtwarzaczem p³yt kompaktowych realizo- typu ABS, aluminium) uwzglêdniaj¹ce inten-
wa³ ideê udostêpnienia narracji dŸwiêkowej poje- sywn¹ eksploatacjê urz¹dzeñ,
1
Najbardziej spektakularnym przyk³adem tego typu dzia³añ jest w polskim muzealnictwie Muzeum Powstania Warszawskiego
(17.04.2009). Na temat muzeów internetowych zob. np. Veltman 2001, s. 63-72.
2
Zwróci³ na to uwagê ju¿ pod koniec lat 80. ówczesny dyrektor pa³acu w Wilanowie Marek Fija³kowski (Rozmowy z … 1988,
s. 73).

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 231


te¿ „uwolnienie” urz¹dzeñ ca³ej grupie, umo¿li-
wiaj¹c powrót do indywidualnego zwiedzania4.
Z punktu widzenia zwiedzaj¹cego audioprze-
wodniki mo¿na podzieliæ na dwie grupy. W urz¹-
dzeniach prostszych zwiedzaj¹cy wybiera na kla-
wiaturze audioprzewodnika znajduj¹cy siê przy
eksponacie numer i ods³uchuje odpowiedni frag-
ment narracji. Bardziej skomplikowane technicz-
nie systemy same uruchamiaj¹ – za pomoc¹ znaj-
duj¹cego siê przy eksponacie nadajnika podczer-
Ryc. 1. Œredni czas pracy urz¹dzeñ typu PDA i MP3 (po lewej) wieni lub radiowego (albo za pomoc¹ systemu
w porównaniu z audioprzewodnikami ró¿nych typów GPS) odpowiedni fragment narracji. O ile zatem
(ród³o: http://www.audioprzewodnik.pl/audioguide/opis.html
w pierwszym przypadku zwiedzaj¹cy musi sam
- 06.05.2009)
podj¹æ decyzjê (s³ucham/nie s³ucham o tym ekspo-
– d³ugi czas pracy bez ³adowania (patrz ryc. 1), nacie), w drugim niejako jest „zaskakiwany” przez
– wygodna klawiatura numeryczna, u³atwiaj¹ca automatycznie uruchamiaj¹c¹ siê narracjê (któr¹
szybkie uruchomienie potrzebnego fragmentu, oczywiœcie mo¿e wy³¹czyæ http://audioprzewod-
– brak mo¿liwoœci ingerencji u¿ytkownika w za- nik.pl/audioguide/opis.html – 17.04.2009). Bardzo
wartoœæ nagrania (nie mo¿na niczego samodziel- interesuj¹cym (choæ zapewne nieco dyskusyjnym
nie nagraæ ani skasowaæ), z punktu widzenia muzealników) rozwi¹zaniem
– wyœwietlacz LCD, LED lub OLED, jest „My Collection” firmy Acousticguide: zwie-
– mo¿liwoœæ s³uchania narracji poprzez wmonto- dzaj¹cy mo¿e w trakcie zwiedzania zaznaczyæ
wany g³oœniczek (trzymaj¹c urz¹dzenie przy w audioprzewodniku eksponaty, których zdjêcia
uchu jak telefon) lub pod³¹czenie stereofonicz- chce posiadaæ, a nastêpnie przy wyjœciu z muzeum
nych s³uchawek. odebraæ oczekuj¹ce ju¿ na niego wielkoformatowe
Najnowoczeœniejsze modele wyposa¿one s¹ wydruki http://www.aconstiguide.com/download
równie¿ w odbiorniki sygna³u podczerwieni, ra- /my%20col.pdf – 06.05.2009).
diowego (RF) lub GPS (modele przeznaczone do W Polsce pierwszy audioprzewodnik na eks-
zwiedzania miast, parków narodowych itp.) oraz pozycji sta³ej wprowadzi³o Muzeum Narodowe
kolorowe ekrany LCD wyœwietlaj¹ce np. zdjêcie w Krakowie w roku 2004, wyposa¿aj¹c œwie¿o
eksponatu lub trasê zwiedzania. Niektóre firmy przeniesion¹ do Kamienicy Szo³ayskich ekspozy-
oferuj¹ równie¿ systemy antykradzie¿owe (reakcja cjê Muzeum Stanis³awa Wyspiañskiego (http://
na przeniesienie urz¹dzenia przez bramkê kontrol- www.tur-info.pl/p/ak_id,26329,,elektroniczny_
n¹ przy wyjœciu). Najbardziej zaawansowane sys- przewodnik_w_polsce,wystawa_w_muzeum_
temy umo¿liwiaj¹ te¿ przerywanie s³uchanej przez stanislawa_wyspianskiego_w.html– 17.04. 2009).
zwiedzaj¹cych narracji i og³aszanie „na ¿ywo”
W ci¹gu zaledwie piêciolecia w audioprzewodniki
komunikatów (np. przypominaj¹cych o godzinach
wyposa¿ono znaczn¹ czêœæ ekspozycji wiêkszych
otwarcia) lub… reklam. Mo¿liwe jest tak¿e œledze-
polskich muzeów, przy czym „liderem” w iloœci
nie ruchu zwiedzaj¹cych po ekspozycji i czasu
wdro¿eñ s¹ muzea krakowskie. Muzea polskie
przebywania przy poszczególnych eksponatach
decyduj¹c siê na wprowadzenie audioprzewod-
oraz transfer danych do komputera np. w celach
statystycznych3. Powszechnie stosowanym forma- ników wybieraj¹ przewa¿nie ofertê licz¹cych siê
tem dŸwiêku jest MP3 (MP 3 [on-line] http://pl.wi- profesjonalnych firm. Obecnie audioprzewodniki
kipedia.org/wiki/MP3 - 17.04. 2009). Zaawanso- dzia³aj¹ miêdzy innymi w:
wane modele audioprzewodników posiadaj¹ – Muzeum Narodowym w Krakowie (w kilku od-
równie¿ funkcjê tzw. tourguide, u¿ywan¹ do ob- dzia³ach)
s³ugi grup przez przewodnika w miejscach, gdzie – Muzeum Historycznym Miasta Krakowa (w kil-
niemo¿liwa jest g³oœna narracja. Prowadz¹cy gru- ku oddzia³ach)
pê wyposa¿on¹ w audioprzewodniki ma mo¿li- – Muzeum XX Czartoryskich
woœæ odtwarzania wybranych fragmentów nagrañ, – Muzeum Archeologicznym w Krakowie
„wejœcie” na ¿ywo z w³asnym komentarzem lub – Kopalni Soli „Wieliczka”
3
Takie funkcje oferuje np. system GuidePort firmy Sennheiser: http://www.sennheiser.com/sennheiser/home_en.nsf/root/home-
page (17.04.2009).
4
Takie rozwi¹zanie oferuje np. urz¹dzenie Compact 4 firmy RSF: (17.04.2009).

232 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


– Muzeum Narodowym w Warszawie nych obiektów, wybranych z danego etnicznego re-
– Zamku Królewskim w Warszawie gionu i ustawionych z myœl¹, aby mog³y tworzyæ
– Zamku w Malborku sceneriê, w obrêbie której ma toczyæ siê rytm
– Zamku w Kórniku oœwiatowego i wychowawczego procesu. O jej
– Klasztorze na Jasnej Górze wartoœci decyduje si³a wizualnego oddzia³ywania
– Muzeum Archeologicznym w Biskupinie na wyobraŸniê widza, wspieraj¹ca wymowê s³ow-
nego komentarza (T³oczek 1978, s. 28).
– Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie
W tym samym czasie Mieczys³aw Kurz¹tkow-
– Pa³acu w Wilanowie
ski, szukaj¹c odpowiedzi na pytanie, czy „skansen
– Muzeum Archeologicznym w Poznaniu. o¿ywiony” jest imitacj¹, inscenizacj¹ czy mistyfi-
Powsta³o tak¿e kilka tras typu „cityguide” po kacj¹, wskaza³, ¿e: Warunki przestrzenne, jakimi
miastach (np. Kraków, Warszawa, Kielce, Myœle- dysponuje muzealnictwo skansenowskie prowokuj¹
nice, £ódŸ, Toruñ – Materia³y firmy … brw.). do poszukiwania im w³aœciwych, odrêbnych form
przekazu i niejako do tego zobowi¹zuj¹ (Kurz¹t-
II. CZY W SKANSENIE POTRZEBNY JEST kowski 1978, s. 79).
AUDIOPRZEWODNIK? Wiele lat póŸniej Jan Œwiêch, poszukuj¹c od-
powiedzi na pytanie o popularnoϾ ekspozycji
Specyfika ekspozycji „skansenowskich” (w ro-
skansenowskich w Polsce, potwierdzon¹ ponad
zumieniu muzeów etnograficznych na wolnym po-
dwumilionow¹ frekwencj¹ w skali roku, przepro-
wietrzu, a pomijaj¹c „skanseny” kolejowe, tech-
wadzi³ analizê treœci wpisów do ksiêgi pami¹tko-
niczne itp.) implikuje pytanie o zasadnoœæ wpro- wej jednego z polskich skansenów i wskaza³ na
wadzania audioprzewodnika w tego typu pla- olbrzymie walory terapeutyczne wizyt w skanse-
cówkach5. Podzielimy je na pytania odnosz¹ce siê nach, takie jak: budzenie refleksji nad przebyt¹
do muzeum etnograficznego jako takiego oraz do- drog¹ ¿yciow¹, roz³adowanie bie¿¹cych emocji
tycz¹ce konkretnej rzeczywistoœci muzealnej i napiêæ na fali nostalgii spowodowanej emocjo-
w Górnoœl¹skim Parku Etnograficznym w Chorzo- naln¹ wiêzi¹ z kultur¹ ch³opsk¹, mo¿liwoœæ bli-
wie. skiego kontaktu z histori¹ ¿ycia codziennego czy
te¿ kompensacjê utraty poczucia swojskoœci spo-
A. Zasadnoœæ wdra¿ania audialnych systemów wodowanej tempem przemian (Œwiêch 2001,
wspieraj¹cych zwiedzanie wobec specyfiki s. 108-112).
ekspozycji skansenowskich: Jako ostatni¹ przes³ankê do ogólnych rozwa-
¿añ nad zasadnoœci¹ wprowadzania narracji s³ow-
Za „fundamentalne” zastrze¿enie co do ewen- nej dla indywidualnych zwiedzaj¹cych w skanse-
tualnoœci wprowadzania komentarza s³ownego do nach warto zacytowaæ pogl¹d Jerzego Œwiecim-
ekspozycji muzealnej jako takiej mo¿na uznaæ skiego, który lokalizuje problem ekspozycji muze-
pogl¹d zawarty w teoretycznej pracy Wojciecha alnej w przestrzeni nie estetyki, ale etyki, wska-
Gluziñskiego U podstaw muzeologii. Jakkolwiek zuj¹c na odpowiedzialnoœæ muzealnika za wartoœci
odnosi siê ona bezpoœrednio do prowadzenia i treœci (wczeœniej rzetelnie rozpoznane) jakie nie-
w muzeach dzia³alnoœci edukacyjnej typu „lekcje sie ze sob¹ przedmiot, staj¹cy siê eksponatem mu-
muzealne”, mo¿na j¹ odnieœæ do szerszego zagad- zealnym (Œwiecimski 2002, s. 60-67).
nienia. Pytanie Gluziñskiego brzmi: „Czy nie jest Reasumuj¹c, muzealnik zastanawiaj¹cy siê
tak, ¿e komentarz s³owny zmienia kontakt z ekspo- nad wprowadzeniem audioprzewodnika w mu-
zycj¹ z bezpoœredniego, subiektywnego i sponta- zeum etnograficznym na wolnym powietrzu staje
nicznego w poœredni, obiektywny i zorganizowa- przed pytaniem:
ny?” (Gluziñski 1980, s. 346). – jak wprowadzenie tego typu rozwi¹zania
Ignacy Felicjan T³oczek, formu³uj¹c w 1978 wp³ynie na zwiedzaj¹cych?
roku cel tworzenia ekspozycji skansenowskich, A w szczególnoœci:
wyraŸnie uwypukli³ pierwszorzêdnoœæ ich wizual- – czy, maj¹c na uwadze odpowiedzialnoœæ za po-
nego oddzia³ywania na wyobraŸniê widza, ewen- ziom dostêpu zwiedzaj¹cych do informacji
tualnemu komentarzowi s³ownemu wyznaczaj¹c o ekspozycji, wprowadzenie narracji s³ownej jest
rolê drugorzêdn¹: Muzeum budownictwa ludowego form¹ przekazu w³aœciw¹ dla muzeum na wol-
w krajobrazie otwartym jest zbiorem autentycz- nym powietrzu?
5
GPE w Chorzowie jest pierwszym polskim skansenem, który zdecydowa³ siê na wprowadzenie tego typu rozwi¹zania, nie mamy
wiêc mo¿liwoœci wykorzystania doœwiadczeñ innych. „Rozpoznanie” telefoniczne przeprowadzone wœród kolegów z innych
muzeów ujawni³o ca³y szereg interesuj¹cych reakcji: od pe³nego zrozumienia, poprzez w¹tpliwoœci co do technicznym mo¿liwo-
œci wdro¿enia systemu a¿ po zupe³n¹ negacjê.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 233


– czy urz¹dzenie „gadaj¹ce do ucha” nie wp³ynie W chwili obecnej GPE w Chorzowie, obej-
negatywnie na ogromne walory terapeutyczne muj¹c teren 25 ha i posiadaj¹c 72 obiekty – miesz-
i kompensacyjne, jakie ekspozycja skansenow- kalne, gospodarcze, przemys³u wiejskiego, pub-
ska wywiera na zwiedzaj¹cych? liczne i sakralne (kolekcja jest stale uzupe³niana
zgodnie z planem zagospodarowania przestrzenne-
B. Realia ekspozycji Górnoœl¹skiego Parku go, od którego odstêpuje siê w sytuacji pozyskania
Etnograficznego, a wprowadzenie audio- wyj¹tkowo cennego zabytku), sytuuje siê w grupie
najwiêkszych polskich muzeów etnograficznych
przewodnika
na wolnym powietrzu6.
Za datê konstytutywn¹ dla powstania Górno- W strukturze zwiedzaj¹cych GPE w Chorzo-
œl¹skiego Parku Etnograficznego nale¿y uznaæ rok wie na pierwszy plan wybijaj¹ siê dwa wskaŸniki.
1952, kiedy œl¹scy ludoznawcy na swoim zjeŸdzie Pierwszy jest utrzymuj¹cy siê przez ca³y okres
powrócili do niezrealizowanej przed wojn¹ idei funkcjonowania muzeum jego wybitnie lokalny
budowy muzeum etnograficznego na wolnym po- charakter, odzwierciedlaj¹cy siê ponad 90%
wietrzu w aglomeracji przemys³owej, po³o¿onej udzia³em zwiedzaj¹cych z obszaru po³o¿onego
we wschodniej czêœci Górnego Œl¹ska. Prace roz- w promieniu 100 km od muzeum (z czego wiêk-
poczêto w roku 1964, przenosz¹c dwa pierwsze szoœæ mieszka w promieniu 20 km). Drugim jest
obiekty. Przerwano je na okres piêciu lat, do roku stale zwiêkszaj¹cy siê udzia³ zwiedzaj¹cych indy-
1969, ze wzglêdu na brak zgody dyktatury komu- widualnych, co jest trendem zauwa¿alnym od roku
nistycznej na posadowienie w skansenie koœcio³a 1993. Iloœæ zwiedzaj¹cych pos³uguj¹cych siê jêzy-
(nb. nie uzyskano jej do koñca PRL). Prace, pole- kiem innym ni¿ polski mo¿na okreœliæ jako œla-
gaj¹ce na ukszta³towaniu terenu dawnych ha³d dow¹ (pojedyncze osoby). Sezon trwa od pocz¹tku
i nieu¿ytków na potrzeby parku etnograficznego, maja do koñca paŸdziernika (Stasiak 2002,
trwa³y do roku 1975, kiedy to skansen otwarto s. 39-72).
przy ekspozycji obejmuj¹cej 33 obiekty. Ekspozy- Spoœród zwiedzaj¹cych indywidualnie nie-
cja posiada charakter parkowy. Jej osi¹ jest droga zbêdne jest na potrzeby oceny potencjalnych u¿yt-
asfaltowa o d³ugoœci 1850 m, wzd³u¿ której po obu kowników audioprzewodnika wydzielenie osób,
stronach zlokalizowane s¹ obiekty, w miarê mo¿li- które odwiedzi³y skansen w dni, kiedy nie odby-
woœci grupowane w zagrody. Równie¿ g³ównie na waj¹ siê ¿adne imprezy masowe. Jest to zwi¹zane
poziomie zagród odbywa siê kszta³towanie mikro- z jednym z generalnych za³o¿eñ (o czym ni¿ej) -
pejza¿u, jak i samych zagród, zestawianych z bu- nieudostêpniania audioprzewodnika w dni imprez
dynków pochodz¹cych z tych samych obszarów masowych7. Iloœæ zwiedzaj¹cych indywidualnych
etnograficznych zgodnie ze stanem wiedzy o ich poza dniami imprez masowych przedstawia poni¿-
szy wykres (ryc.2). Ca³kowita liczba odwie-
pierwotnym uk³adzie. Skansen – w przeciwieñ-
dzaj¹cych obejmuje zarówno pozosta³ych zwie-
stwie do wiêkszoœci muzeów etnograficznych
dzaj¹cych indywidualnych, jak i grupy zorganizo-
w Polsce – nie posiada jednorodnego charakteru
wane oraz uczestników zajêæ edukacyjnych.
etnograficznego, prezentuj¹c zabytki zarówno ze
wschodniej czêœci Górnego Œl¹ska (Beskid Œl¹ski,
ziemia cieszyñska, ziemia pszczyñsko-rybnicka,
obszar aglomeracji przemys³owej, ziemia lubli-
niecka) jak i spoza niego (sektor Zag³êbia D¹b-
rowskiego). W ramach poszczególnych sektorów
ukazano stratyfikacjê maj¹tkow¹ wsi (zagrody
ch³opów bogatych, œredniozamo¿nych i biednych).
By³o to – podobnie jak narzucenie terenu woje-
wództwa katowickiego jako obszaru pozyskiwania
zabytków – wymuszone wzglêdami ideologiczny-
mi w okresie PRL. Osobn¹ grupê obiektów utwo-
Ryc. 2. Zwiedzaj¹cy indywidualni poza dniami imprez maso-
rzono z pozyskanych z ca³ego wymienionego tere- wych
nu spichlerzy ch³opskich, dworskich i plebañskich (ród³o: wyliczenia w³asne na podstawie danych GPE w Cho-
(Heidenreich 2002, s. 2). rzowie)

6
Na temat bie¿¹cego funkcjonowania GPE w Chorzowie zob. np. Maciej Dziêgiel 2006, s. 149-152.
7
Kalendarium imprez masowych zob.: http://www.skansen.chorzow.pl/30,imprezy_plenerowe_2009.html (06.05.2009).

234 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Jak wskazuj¹ powy¿sze wyliczenia, ofertê au-
dioprzewodnika zamierzamy skierowaæ do grupy
licz¹cej obecnie prawie 30 tys. osób, stanowi¹cej
oko³o 50% wszystkich odwiedzaj¹cych skansen.
Dodatkowych informacji o strukturze zwie-
dzaj¹cych dostarczy³a niepublikowana ankieta,
przeprowadzona w maju 2002 roku przez GPE.
Wiêkszoœæ ankietowanych jako cel wizyty okreœ-
li³a „chêæ odpoczynku i przyjemnego spêdzania
czasu wolnego” (101) lub „chêæ poszerzenia wie-
Ryc. 3. Typowa tabliczka na obiekcie GPE w Chorzowie
dzy” (53), zaœ tylko 9 jako wy³¹czny cel wizyty
(Fot. Antoni Kreis )
poda³o uczestnictwo w imprezie masowej. Odpo-
wiadaj¹c na pytanie o sposób zwiedzania ekspozy-
wydawnicza GPE w Chorzowie, obejmuj¹ca obok
cji wiêkszoœæ (88) za najodpowiedniejszy uzna³a
wielu tematycznych publikacji równie¿ drukowa-
„swobodne spacerowanie” zaœ tylko 35 wybra³o
ny przewodnik, cieszy siê umiarkowanym zainte-
„oprowadzanie przez przewodnika” w grupie.
resowaniem zwiedzaj¹cych. Podobnie ma siê sy-
Oceniaj¹c atrakcyjnoœæ ekspozycji najwiêcej res-
tuacja z obs³ug¹ przewodnick¹, któr¹ trzeba zama-
pondentów jako najatrakcyjniejsze wskaza³o…
wiaæ z wyprzedzeniem, wobec czego (jak i ze
otoczenie i panuj¹cy w skansenie spokój.
wzglêdu na cenê – http:// www.skansen.chorzow.
Co w skansenie wzbudzi!o Liczba Udzia! pl/7,cennik.htm - 06.05.2009) zwiedzaj¹cy indy-
Pa#stwa najwi&ksze zainteresowanie wskaza# procentowy
Okolica - spokój 25 17,8% widualni poza jednostkowymi przypadkami, prak-
Wszystko 17 12% tycznie z niej nie korzystaj¹.
Zagrody, cha2upy 23 16,4%
Zwierz9ta 16 11,4%
Maj¹c na uwadze ogólne zastrze¿enia (wyra-
Wystawa zabawek 4 2,8% ¿one w punkcie A) oraz uwarunkowania naszej
Ko<ció2 24 17% ekspozycji, podjêliœmy nastêpuj¹ce decyzje:
Wiatrak 10 7%
Karczma 10 7% – w sezonie 2009 wprowadzamy dla zwiedza-
Szko2a 9 6,4% j¹cych indywidualnych audioprzewodnik, obej-
Dom rzemios2a 2 1,4%
muj¹cy narracj¹ ca³oœæ ekspozycji sta³ej,
Tabela 1. Ocena atrakcyjnoœci ekspozycji w roku 2002 – dziêki korzystnej formie pozyskania urz¹dzeñ
(ród³o: Badania w³asne GPE)
(wynajem) sezon 2009 traktujemy eksperymen-
talnie,
Zwiedzaj¹cy bardzo wysoko ocenili ogólne
– je¿eli zainteresowanie audioprzewodnikiem zbi-
wra¿enie jakie wynosz¹ z ekspozycji GPE: 74 oso-
lansuje koszty wynajêcia urz¹dzeñ na jeden se-
by oceni³y je jako „bardzo dobre”, 54 jako „dobre”,
zon, podejmiemy dalsze prace nad wprowadze-
a tylko jedna jako „przeciêtne” (Liboska 2002). niem audioprzewodnika na sta³e do oferty GPE,
Ostatnim czynnikiem, jaki nale¿a³o wzi¹æ pod wraz z jej rozszerzeniem na wersje jêzykowe
uwagê, jest dotychczasowa oferta informacyjna angielsk¹ i niemieck¹ oraz wersjê dla dzieci,
skierowana do zwiedzaj¹cych indywidualnych. - audioprzewodnik bêdzie wypo¿yczany w czasie
Sk³adaj¹ siê na ni¹ oznakowanie ekspozycji, dru- sezonu ekspozycyjnego (1 maja – 31 paŸdzierni-
kowane materia³y informacyjne mo¿liwe do naby- ka) we wszystkie dni oprócz poniedzia³ków
cia na terenie GPE oraz obs³uga przewodnicka8. (bezp³atny dzieñ spacerowy, wnêtrza niedostêp-
Oceniæ j¹ wypada jako niezwykle skromn¹. ne) oraz oprócz dni imprez masowych (utrudnie-
Wyposa¿enie ekspozycji w informacjê tek- nia w spokojnym zwiedzaniu ekspozycji).
stow¹ ograniczone jest do bardzo zwiêz³ych
napisów informacyjnych na obiektach oraz tablic III ROZWI¥ZANIA PRAKTYCZNE
informuj¹cych o granicach poszczególnych sekto-
rów. Z obszernych tablic informacyjnych, obec- A. Wybór dostawcy i urz¹dzenia:
nych w wielu skansenach, z za³o¿enia w GPE zre- Po przeanalizowaniu oferty dzia³aj¹cych na
zygnowano – zarówno z powodu s³abego zaintere- polskim rynku (polskich i obcych) firm ofe-
sowania nimi zwiedzaj¹cych, jak i dekomponowa- ruj¹cych elektroniczne systemy wspomagaj¹ce
nia przez tego typu instalacje mikropejza¿u. Oferta zwiedzanie, zdecydowano o wyborze oferty kra-
8
Nie bierzemy tu pod uwagê strony internetowej skansenu, koncentruj¹c siê wy³¹cznie na informacjach mo¿liwych do wykorzy-
stania podczas zwiedzania.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 235


krakowskiej firmy Comset S.A. (http://www.com-
set.pl – 06.05.2009). Lista referencyjna firmy
w zakresie audioprzewodników obejmuje miêdzy
innymi najwa¿niejsze muzea krakowskie na czele
z kilkoma oddzia³ami Muzeum Narodowego
(http://audioprzewodnik.pl/audioguide/referen-
cje.html - 06.05.2009). Wobec decyzji o ekspery-
mentalnym charakterze wdro¿enia wynegocjowa- Ryc. 6. £adowarki audio przewodników typu AP-201 (ród³o:
no z dostawc¹ korzystn¹ dla GPE formê wynajmu http://audioprzewodnik.pl/audioguide/ap.htm - 06.05.2009)
urz¹dzeñ na sezon 2009 za zrycza³towan¹ op³at¹,
obejmuj¹c¹ równie¿ za³adowanie do urz¹dzeñ na- Model AP-201 charakteryzuje miêdzy innymi:
grañ, szkolenie personelu oraz serwis techniczny – wysokiej jakoœæ dŸwiêk w formacie MP3
przez ca³y czas trwania umowy. Umo¿liwi to GPE – obs³uga do 9 jêzyków (z mo¿liwoœci¹ rozszerze-
swobodne ustalenie kwoty, za jak¹ urz¹dzenia wy- nia do dowolnej iloœci poprzez zastosowanie ka-
po¿yczane bêd¹ zwiedzaj¹cym. talogów)
Wynajem urz¹dzeñ obejmuje 20 sztuk audio- – regulowane natê¿enie dŸwiêku
przewodników typu AP-201, (których Comset – du¿y wyœwietlacz zawieraj¹cy informacje o nu-
S.A. jest zarazem producentem) oraz odpowied- merze i nazwie eksponatu oraz pasek postêpu
nich ³adowarek. Urz¹dzenie AP-201 jest udosko- narracji
nalon¹ wersj¹ pracuj¹cego w wielu muzeach mo- – wytrzyma³a klawiatura
delu AP-100. – mo¿liwoœæ wykonania klawiatury w kolorystyce
klienta
– mo¿liwoœæ tworzenia uk³adu zwiedzania w for-
mie liniowej (klasyczny od 1 do 999 ) lub kata-
logowej (przyk³adowo: muzeum / sala / twórca /
eksponat)
– kilka form prezentacji czasu narracji
– Li-Ion bateria wysokiej ¿ywotnoœci
– prosta, intuicyjna obs³uga
– oprogramowanie do samodzielnego tworzenia
projektu zwiedzania,
– wzbogacone o kontrolê nad niektórymi funkcja-
mi audioprzewodnika, jak: czas podœwietlania,
czas do wy³¹czenia, opóŸnienie odtwarzania na-
grania, zmiana logo oraz odczyt statystyk zwie-
dzania (http://audioprzewodnik.pl/audioguide/
ap.html - 06.05.2009).

B. „Content”, czyli co us³ysz¹ zwiedzaj¹cy:


Wy³¹czn¹ spraw¹ muzeum wdra¿aj¹cego
urz¹dzenie na swojej ekspozycji jest napisanie
tekstu, jaki zostanie nastêpnie nagrany, czyli tzw.
„contentu”. Przystêpuj¹c do pisania „contentu” na
potrzeby GPE, maj¹c na uwadze wy¿ej przedsta-
wione uwarunkowania „ogólnomuzealne” oraz
charakterystykê publicznoœci naszego muzeum,
postanowiliœmy stworzyæ narracjê o charakterze
jak najbardziej uniwersalnym, kieruj¹c j¹ do „mo-
delowego” zwiedzaj¹cego o nastêpuj¹cych ce-
chach:
– pos³uguje siê jêzykiem polskim,
Ryc. 4-5. Audioprzewodnik typu AP-201 (ród³o: http:// – jest to osoba doros³a lub uczeñ co najmniej star-
audioprzewodnik.pl/audioguide/ap.htm - 06.05.2009) szych klas szko³y podstawowej,

236 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


– jest w stanie u¿ywaæ urz¹dzenia elektronicznego ustannie konsultuj¹c siê z kolegami. Mimo to tekst
o prostej, intuicyjnej obs³udze (poziom odtwa- poddany zosta³ surowej ocenie merytorycznej
rzacza MP3), specjalistów z poszczególnych dziedzin, przy
– jest pierwszy raz w GPE w Chorzowie, czym nie oby³o siê bez kontrowersji i licznych
– rozumie najprostsze pojêcia z zakresu budownic- szczegó³owych oglêdzin doskonale wydawa³oby
twa ludowego (cha³upa, œciana, dach, belka itp.), siê znanych zabytków11.
– nie posiada orientacji w historii i kulturze Gór- Problem wykonania profesjonalnych nagrañ
nego Œl¹ska i ziem przyleg³ych. (co jest niebagateln¹ pozycj¹ w kosztorysie ca³oœci
Mimo tak sprecyzowanych za³o¿eñ otwart¹ i jest oferowane przez dostawcê) uda³o siê roz-
pozostawa³a kwestia charakteru narracji, kierowa- wi¹zaæ we w³asnym zakresie dziêki obecnoœci
nej do s³uchacza, któr¹ – kolokwializuj¹c – mo¿na wœród pracowników GPE dysponuj¹cego doœwiad-
by zawrzeæ w pytaniu: „audioprzewodnik – dobry czeniem radiowym i lektorskim mgr Antoniego
wujek gawêdziarz czy zimny, kompetentny facho- Kreisa. Mimo starannej realizacji nagrañ w profes-
wiec?” Jest to dylemat w wersji dotycz¹cej „nor- jonalnym studiu nie oby³o siê bez koniecznoœci
malnych” przewodników dobrze znany i od wielu powtórzenia kilku nagrañ celem wyeliminowania
dziesiêcioleci w ich œrodowisku dyskutowany9, zaœ drobnych b³êdów. Nastêpnie nagrania zosta³y prze-
jego Ÿród³em s¹ zasz³oœci okresu PRL, charaktery- konwertowane do wymaganego przez dostawcê
zuj¹cego siê burzliwym rozwojem najbardziej po- urz¹dzeñ formatu MP3.
kracznej wersji „turystyki masowej”.
Przed „zimn¹” narracj¹, nasycon¹ fachow¹ C. Audioprzewodnik i zwiedzaj¹cy w terenie:
terminologi¹ ostrzeg³ nas dostawca urz¹dzeñ,
przedstawiaj¹c nam sytuacjê w jednym z krakow- Kolejnoœæ czynnoœci zwiedzaj¹cego GPE,
skich muzeów, w którym zwiedzaj¹cy oddawali który zamierza wypo¿yczyæ audioprzewodnik
audioprzewodniki przed zakoñczeniem zwiedzania wygl¹da nastêpuj¹co:
z powodu niezrozumienia tekstu „naje¿onego” ter- – zwiedzaj¹cy po zakupieniu w kasie biletu wstê-
minologi¹ z zakresu historii sztuki. Z drugiej stro- pu wnosi op³atê za wypo¿yczenie audioprzewod-
ny postanowiliœmy unikaæ nadmiernego „efekciar- nika, który odbiera od kasjerki, pozostawiaj¹c
stwa”, rezygnuj¹c z planowanego pocz¹tkowo w depozycie dokument to¿samoœci lub kaucjê.
ubarwienia narracji odg³osami wsi, które (choæ Dokument zostaje umieszczony w przegródce
proste do wykonania we w³asnym zakresie), napa- z numerem, którym oznaczony jest wypo¿yczo-
wa³o nas obaw¹, ¿e zwiedzaj¹cy skupiaæ siê bêd¹ ny audioprzewodnik.
na tle narracji, puszczaj¹c mimo uszu jej istotê. – wraz z audioprzewodnikiem zwiedzaj¹cy otrzy-
W rezultacie za g³ówne za³o¿enie charakteru nar- muje s³uchawkê s³u¿¹c¹ do za³o¿enia na jedno
racji uznaliœmy tekst podany stosunkowo prostym ucho (model nie wymagaj¹cy wk³adania do wnê-
jêzykiem z oszczêdnie dozowan¹ iloœci¹ terminów trza ucha), mo¿e te¿ u¿yæ w³asnych s³uchawek
fachowych (które i tak staraliœmy siê wyjaœniaæ) (np. od odtwarzacza MP3). Zastosowanie odpo-
jak i ostro¿nie dawkowanymi ciekawostkami do- wiedniego rozdzielacza umo¿liwia pod³¹czenie
tycz¹cymi ju¿ to konkretnych obiektów, ju¿ to do audioprzewodnika dwóch par s³uchawek.
obyczajów lub wierzeñ zwi¹zanych z omawianymi Mo¿e równie¿ s³uchaæ narracji bez s³uchawek
zabytkami. Jako jedyne ubarwienie narracji pozo- z g³oœniczka wmontowanego w urz¹dzenie, trzy-
stawiliœmy nazwy gwarowe niektórych przed- maj¹c je przy uchu tak jak s³uchawkê telefo-
miotów codziennego u¿ytku, ka¿dorazowo objaœ- niczn¹.
niane w literackiej polszczyŸnie10. – jest proszony o zapoznanie siê z umieszczon¹
Zawartoœæ „contentu” jest w zasadzie dzie³em przy kasie bardzo krótk¹ instrukcj¹ obs³ugi
zbiorowym pracowników merytorycznych GPE. (umieszczon¹ równie¿ z ty³u na urz¹dzeniu).
Pierwotn¹ wersjê opracowa³ autor niniejszego, – w³¹cza urz¹dzenie i rozpoczyna wêdrówkê po
pos³uguj¹c siê g³ównie kilkoma wersjami ist- ekspozycji. W³¹czenie urz¹dzenia powoduje
niej¹cego przewodnika drukowanego, dokumenta- automatyczne uruchomienie narracji wstêpnej,
cjami etnograficznymi i konserwatorskimi po- zawieraj¹cej oprócz powitania i zasad zachowa-
szczególnych obiektów z archiwum GPE oraz nie- nia siê w skansenie równie¿ zwiêz³¹ informacjê
9
Celn¹ charakterystykê ewolucji profesji przewodnika turystycznego znajdziemy we wspomnieniowej pracy Konstantego Stec-
kiego 1966, s. 49-50.
10
Zob np. za³¹cznik nr 1, obiekt nr 61.
11
Ostateczn¹ wersjê tekstu do nagrania zredagowa³a i zweryfikowa³a merytorycznie mgr Barbara Heidenreich, autorka aran¿acji
wnêtrz skansenowskich oraz dotychczasowych drukowanych przewodników po GPE.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 237


o charakterze ekspozycji oraz wyjaœnienie termi- Takie rozwi¹zanie podawania informacji nie-
nów „Górny Œl¹sk” i „województwo œl¹skie” sie z sob¹ pewne niebezpieczeñstwo, bowiem
(jest to niezbêdne ze wzglêdu na opisany wy¿ej zwiedzaj¹cy mo¿e przecie¿ poruszaæ siê po skan-
obszar z którego pochodz¹ zabytki w GPE)12. senie „nielinearnie” (u¿ywaj¹c biegn¹cych „na
– Podchodz¹c do poszczególnych obiektów wy- skróty” do innych sektorów dróg gruntowych
biera na klawiaturze urz¹dzenia numery znaj- i œcie¿ek) lub te¿ zachowywaæ siê nonkonformis-
duj¹ce siê na tabliczkach z nazwami obiektów tycznie, zaczynaj¹c zwiedzanie zagrody np. od
i wys³uchuje nagranej narracji. chlewa.
W celu zapoznania zwiedzaj¹cych z ogólnymi Opisane wy¿ej rozwi¹zanie (mamy nadziejê,
informacjami o poszczególnych sektorach skanse- ¿e sprawdzi siê ono w praktyce) zosta³o wymuszo-
nu, narracje przy obiektach umieszczonych na ne z powodu przyjêcia generalnego za³o¿enia nie-
pocz¹tku poszczególnych sektorów zawieraj¹ rów- umieszczania na terenie ekspozycji osobnych
nie¿ zwiêz³e dane geograficzne i etnograficzne oznakowañ dla u¿ywaj¹cych audioprzewodnika.
o nich (np. narracja przy cha³upie ³¹kowej z Isteb-
Numer pliku z narracj¹ jest zawsze to¿samy z nu-
nej zawiera informacje o Beskidzie Œl¹skim i góra-
merem obiektu umieszczonym na tabliczce z jego
lach œl¹skich itd.)13. Z kolei narracje dotycz¹ce po-
nazw¹ (wyj¹tkiem s¹ ma³e kapliczki bez tabliczek
szczególnych cha³up sk³adaj¹ siê z trzech czêœci:
z nazwami, na których umieszczono specjalne nu-
– ogólnego opisu zagrody w której cha³upa siê
znajduje mery)15. Dla pewnoœci ka¿de nagranie lektor roz-
– opisu cha³upy z zewn¹trz, zakoñczonego s³owa- poczyna od podania nazwy ogl¹danego obiektu.
mi „wchodzimy do wnêtrza” Plusem przyjêtego systemu jest to, ¿e zwiedzaj¹cy
– opisu wnêtrza, które zwiedzaj¹cy ogl¹da stoj¹c nie potrzebuje do u¿ywania audioprzewodnika
w sieni (w GPE nie ma mo¿liwoœci wchodzenia ¿adnych mapek, spisów itp.
do izb mieszkalnych). Narracja dotycz¹ca wnê- Po zakoñczeniu zwiedzania zwiedzaj¹cy od-
trza prowadzona jest zawsze z punktu widzenia daje w kasie urz¹dzenie, otrzymuj¹c z powrotem
zwiedzaj¹cego (nie ma informacji o rzeczach, swój dowód to¿samoœci.
których zwiedzaj¹cy ze swojej perspektywy nie
mo¿e zobaczyæ, np. szczegó³owych opisów IV ZAMIAST ZAKOÑCZENIA – OBAWY
wnêtrz komór za izbami). Wyj¹tkiem s¹ zacyto- I NADZIEJE
wane inskrypcje fundacyjne na tragarzach14.
Wdro¿enie audioprzewodnika w GPE jest nie
Pomiêdzy opisem cha³upy z zewn¹trz (dotyczy
tylko pierwszym w polskich skansenach, ale równ-
to tak¿e innych obiektów, do których wchodzi siê
ie¿ pierwszym w muzeach województwa œl¹skie-
do wnêtrza, np. niektórych stodó³, koœcio³a itd.). za-
go. Niewykluczone, ¿e zostaniemy pos¹dzeni
koñczonego s³owami „wchodzimy do wnêtrza”
a opisem wnêtrza, zwiedzaj¹cy s³yszy kilkusekun- o „gad¿eciarstwo”.
dowy sygna³ dŸwiêkowy. Ma to na celu zasygnali- Zdecydowaliœmy siê na ten krok z nadziej¹, ¿e
zowanie, ¿e narracja dotycz¹ca danego obiektu przybli¿y on skansen indywidualnym zwiedza-
jeszcze siê nie skoñczy³a oraz danie czasu zwie- j¹cym, przychodz¹cym do nas z w³asnej woli i we
dzaj¹cemu na wejœcie do wnêtrza. Zwiedzaj¹cy w³asnym wolnym czasie – a wiêc bez w¹tpienia
w ka¿dej chwili ma mo¿liwoœæ zatrzymania narracji najbardziej wartoœciowej grupie naszych goœci.
(np. z powodu oczekiwania na swoj¹ kolejkê wejœ- Nie maj¹c mo¿liwoœci oprowadzenia ka¿dego
cia do wnêtrza) lub w³¹czenia jej od pocz¹tku. z nich indywidualnie, oferujemy im rozwi¹zanie,
Opisane rozwi¹zanie opiera siê na wiedzy które – jakkolwiek nale¿y do arsena³u wspó³czes-
muzealników GPE o typowych zachowaniach nych technik cyfrowych – pozwoli im poczuæ siê
zwiedzaj¹cych, którzy wchodz¹c na teren zagród u nas jeszcze lepiej. Prowadzeni ciep³ym g³osem
prawie zawsze rozpoczynaj¹ zwiedzanie od Antka Kreisa, cierpliwie i kompetentnie opowia-
cha³upy. Po wyjœciu z cha³upy zwiedzaj¹cy mo¿e daj¹cego o tym, co ich otacza, byæ mo¿e zechc¹
wys³uchaæ narracji o innych obiektach zagrody powróciæ do „dawnych, dobrych czasów”, do
(ka¿dy, nawet najmniejszy obiekt ma osobn¹ nar- których wszyscy – œwiadomie lub nie – têsknimy.
racjê). Muzeum jest bram¹ do nich.

12
Zob. za³¹cznik nr 1, narracja nr 0.
13
Zob.: za³¹cznik nr 1, narracja nr 1.
14
Zob. .:np. za³¹cznik nr 1, narracja nr 85.
15
Luki w numeracji (brak niektórych kolejnych liczb) spowodowane s¹ tym, ¿e obejmuje ona równie¿ obiekty zaplanowane do
przeniesienia lub rekonstrukcji, których w GPE jeszcze nie ma.

238 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Literatura:
Dziêgiel M., Œwiêch J.,
2006 Muzea na wolnym powietrzu jako produkt tu- 2001 Muzea na wolnym powietrzu na prze³omie
rystyczny, Zeszyty Górnoœl¹skiej Wy¿szej XX i XXI wieku. Prognozy, oczekiwania, oba-
Szko³y Handlowej im. Wojciecha Korfante- wy, Muzealnictwo, R. 43, s. 108-112.
go, z. 29. T³oczek I.F.,
Gêsicki W., 1978 Przegl¹d rozwoju metod kszta³towania prze-
1988 Technika elektroniczna w s³u¿bie muzeów, strzennego muzeów wsi w Polsce, [w:] Miê-
Muzealnictwo, R. 31, s. 100-105. dzynarodowa Konferencja Skansenowska,
Gluziñski W., Sanok 27-30 maj 1978, referaty, Sanok.
1980 U podstaw muzeologii, Warszawa. Veltman K.H.,
Heidenreich B., 2001 Museum im Internet – eine neue Bil-
2002 Górnoœl¹ski Park Etnograficzny w Chorzo- dungschance, [w:] Museum als global villa-
wie. Przewodnik, Chorzów. ge, Frankfurt a. M.,
Koncepcyjny projekt …, ¯ygulski Z. jun.,
Brw. Koncepcyjny projekt zagospodarowania 1993 Przysz³oœæ muzeów. Konferencja ICOM
przestrzennego, (archiwum GPE w Chorzo- w Quebecu, Muzealnictwo, R. 35, s. 109-112.
wie, sygn. VI AU/3a). Internet:
Kurz¹tkowski M., http://www.1944.pl (17.04.2009).
1978 „Skansen o¿ywiony” - imitacja, inscenizacja Http://www.acoustiguide.com/download/my%
czy mistyfikacja, Miêdzynarodowa Konfe- 20col.pdf (06.05.2009).
rencja Skansenowska. Sanok 27-30 maj http://audioprzewodnik.pl/audioguide/ap.html
1978, referaty, Sanok. (06.05.2009).
Liboska T., http://www.audioprzewodnik.pl/audioguide/com-
2002 Badania ankietowe GPE, Chorzów, (mps pact.html (17.04.2009).
niepublikowany w posiadaniu autora). Http://www.audioprzewodnik.pl/audioguide/opis.
Materia³y firmy…, html (17.04.2009).
Brw. Materia³y firmy COMSAT SA w Krakowie, Http://audioprzewodnik.pl/audioguide/referencje.
dotycz¹ce ró¿nych aspektów funkcjonowania html (06.05.2009).
rynku audioprzewodników w Polsce i na http://www.comset.pl (06.05.2009).
œwiecie, (mps w posiadaniu autora). http://pl.wikipedia.org/wiki/Pamiêæ_flash
Rozmowy…, (17.04.2009).
1988 Rozmowy o wystawach, muzeach i… muze- http://pl.wikipedia.org/wiki/Walkman (17.04.2009).
ologii [rozmowa z Markiem Fija³kowskim], http://www.sennheiser.com/sennheiser/home_en.
Muzealnictwo, R. 31, s. 71-78. nsf/root/homepage (17.04.2009).
Stasiak A., http://www.skansen.chorzow.pl/7,cennik.htm
2002 Charakterystyka ruchu turystycznego w wy- (06.05.2009).
branych skansenach w Polsce, Turyzm, t. 10, http://www.skansen.chorzow.pl/30,imprezy_plene-
z. 1. rowe_2009.htm (06.05.2009).
Stecki K., http://www.tur-info.pl/p/ak_id,26329,,elektronicz-
1966 Tatry na co dzieñ, Warszawa. ny_przewodnik_w_polsce,wystawa_w_mu-
Œwiecimski J., zeum_stanislawa_wyspianskiego_w.html
2002 Eksponat i ekspozycja muzealna jako dzie³o (17.04.2009).
sztuki, Zeszyty Naukowo-Artystyczne Wy- http://visitkujawsko-pomorskie.pl/audio-przewod-
dzia³u Malarstwa Akademii Sztuk Piêknych nik,178,2,111.html (17.04.2009).
w Krakowie, z. 4.

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 239


Za³¹cznik nr 1.
Treœæ wybranych fragmentów nagrañ

0. Wprowadzenie dzimej kultury górali œl¹skich. Jest to zagroda pa-


sterska, zwana „³¹kow¹”. Razem z nastêpn¹ za-
Serdecznie witamy w Górnoœl¹skim Parku
grod¹, któr¹ zwiedzimy za chwilê, tworzy gospo-
Etnograficznym w Chorzowie. Audioprzewodnik,
darstwo pastersko-rolnicze bogatej rodziny góral-
który trzymacie Pañstwo w rêku, dostarczy Wam
skiej.
informacji o naszym muzeum.
Nazwa zagrody pochodzi od „³¹ki” czyli pola-
Przed rozpoczêciem zwiedzania przypomina-
ny œródleœnej, na której ongiœ sta³a w przysió³ku
my o podstawowych zasadach obowi¹zuj¹cych na-
Wilcze. Do cha³upy, przed któr¹ stoimy, doprowa-
szych goœci. Na ca³ym terenie – z wyj¹tkiem bez-
dzi³ nas chodnik zwany „przylepkiem”, wykonany
poœredniego s¹siedztwa karczmy „U Bro¿ka” – za-
z p³askich kamieni – „skrzi¿o³ów”.
bronione jest palenie tytoniu. Psy mo¿na wprowa-
Przyjrzyjmy siê budynkowi. Zbudowano go
dzaæ wy³¹cznie w kagañcu i na smyczy. Fotografo-
w konstrukcji zrêbowej, zwanej równie¿ wieñ-
wanie i filmowanie dozwolone jest bez ograniczeñ
cow¹ – stosowanej powszechnie na ziemiach pol-
na zewn¹trz obiektów, natomiast we wnêtrzach
skich. W podobny sposób zbudowana jest wiêk-
obowi¹zuje zakaz fotografowania i filmowania.
szoœæ obiektów w naszym skansenie. Œciany wy-
Prosimy by nie p³oszyæ i nie karmiæ zwierz¹t.
konane s¹ z ociosanych belek œwierkowych, zwi¹-
Przypominamy równie¿ o zwrocie audioprzewod-
zanych w naro¿ach przy pomocy odpowiednio wy-
nika w kasie po zakoñczeniu zwiedzania.
konanych po³¹czeñ ciesielskich. Tworz¹ one zr¹b,
[przerywnik dŸwiêkowy]
dŸwigaj¹cy dwuspadkowy dach naczó³kowy
Górnoœl¹ski Park Etnograficzny, popularnie
z przydaszkami. Pokryty jest on gontami, po góral-
nazywany „skansenem”, jest muzeum na wolnym
sku zwanymi „szyndzio³ami”. Wyrabiano je ongiœ
powietrzu, prezentuj¹cym zabytki budownictwa
rêcznie, czyli „darto” ze specjalnie wybranych pni.
ludowego z terenu województwa œl¹skiego. Zwróæ-
Zwróæmy uwagê na malowane w naro¿ach zakoñ-
my uwagê na nazwê naszego muzeum. Termin
czenia ostatnich belek zrêbu oraz tragarzy, widocz-
„Górny Œl¹sk” nie jest to¿samy z obecnym woje-
ne pod okapem. W nadpro¿u wyciêta jest rozeta
wództwem œl¹skim. „Górny Œl¹sk” to kraina his-
i data budowy 1876 r. Wchodzimy do wnêtrza.
toryczna po³o¿ona w dorzeczu górnej Odry. Wo-
[przerywnik dŸwiêkowy]
jewództwo œl¹skie sk³ada siê czêœciowo z ziem
Jesteœmy w przelotowej sieni. Po obu stronach
nieœl¹skich (na przyk³ad Zag³êbia D¹browskiego).
znajduj¹ siê wejœcia do izb. Po lewej stronie izba
Z drugiej strony znaczne obszary Górnego Œl¹ska
g³ówna, zwana „czorn¹”. Znajduj¹cy siê w niej
le¿¹ poza województwem œl¹skim: zachodnia czê-
piec nie ma komina. Dym rozchodzi³ siê po izbie,
œæ Górnego Œl¹ska z jego historyczn¹ stolic¹ Opo-
a nastêpnie uchodzi³ do sieni i na strych. Chaty
lem nale¿y do województwa opolskiego, a po-
bez kominów nazywano po góralsku „kurlawymi”.
³udniowa z Czeskim Cieszynem, Opaw¹ i Karnio-
Strawê gotowano na przedniej czêœci pieca – „no-
wem le¿y na terenie Czech.
lepie” na otwartym ogniu. Tylna, zwana „piekaro-
Ekspozycjê podzieliliœmy na sektory, których
kiem”, s³u¿y³a do wypieku chleba. Pod powa³¹
uk³ad odpowiada geografii naszego województwa.
biegn¹ cienkie belki „polynie”, s³u¿¹ce do susze-
Wêdrówkê przez skansen zaczniemy zatem w Be-
nia drewna lub odzie¿y. Tradycyjnie po przek¹tnej
skidzie Œl¹skim, a nastêpnie odwiedzimy sektory
do pieca znajduje siê „œwiêty k¹t”. Sta³ w nim
podgórski, pszczyñsko-rybnicki, przemys³owy, lu-
zawsze stó³, nad którym zawieszano obrazy religij-
bliniecki i zag³êbiowski. Na trasie naszego spaceru
ne. W naszej cha³upie blat sto³u wykonany jest
napotkacie Pañstwo ró¿nego rodzaju budynki. Bêd¹
z piaskowca, na którym widzimy wyryt¹ datê jego
to cha³upy, zabudowania gospodarcze, budynki rze-
wykonania 1864 rok. Zwróæmy uwagê na bardzo
mieœlniczo-przemys³owe oraz obiekty u¿ytecznoœci
skromne wyposa¿enie izby, wskazuj¹ce na surowe
publicznej. Zapraszamy do zwiedzania.
warunki ¿ycia górali beskidzkich. Oprócz pieca
i sto³u w izbie znajduj¹ siê ³awy, u¿ywane tak¿e do
1. Cha³upa ³¹kowa z Istebnej
spania, ³ó¿ko, ko³yska oraz szafa zwan¹ „olma-
Witamy w Beskidzie Œl¹skim. Jesteœmy w za- ryjk¹” na naczynia i ¿ywnoœæ. Po lewej od wejœcia
grodzie z Istebnej, tworz¹cej wraz z Jaworzynk¹ zagródka „corek” z ³upanych desek. W zimie trzy-
i Koniakowem Trójwieœ beskidzk¹ - matecznik ro- mano w niej jagniêta lub cielaka. Na ³awie przy

240 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


piecu drobne sprzêty domowe oraz nieodzowne deskami. Nawê nakrywa p³aski strop, natomiast
w ka¿dej cha³upie kamienne ¿arna do mielenia przezbiterium przykrywa pozorne sklepienie. Prez-
zbo¿a. biterium oddzielone jest od nawy balaskami. Po-
W izbie na prawo od wejœcia, zwanej „œwiet- wy¿ej belka têczowa z Grup¹ Ukrzy¿owania:
nic¹” (od œwiat³a – nie by³a bowiem okopcona), Matk¹ Bosk¹ i œwiêtym Janem Ewangelist¹.
nie ma pieca. Pe³ni³a ona zarazem rolê podrêczne- Oryginalne wyposa¿enie wnêtrza nie zacho-
go magazynu, st¹d przechowywano tu naczynia na wa³o siê. Obecne pochodzi z ró¿nych drewnianych
mleko, miêso, s³oninê i ser. Stoi tu równie¿ szafa koœcio³ów na Górnym Œl¹sku. W prezbiterium
na ¿ywnoœæ. Na œrodkowej belce pod stropem wid- znajduje siê barokowy o³tarz. W o³tarzu oryginal-
nieje rozeta i data budowy. Pod „œwietnic¹” znaj- ne, obrotowe tabernakulum, zwieñczone Baran-
duje siê ma³a piwniczka z wejœciem w posadzce kiem Apokaliptycznym. Flankuj¹ je dwie figury
w rogu sieni. Anio³ów Stró¿ów. Nad o³tarzem obraz œwiêtego
Do tylnej œciany budynku przylega podcieñ, Józefa. Na œcianach prezbiterium ludowe obrazy
który powsta³ z zaszalowania deskami okapu religijne o ró¿nej tematyce. Po prawej stronie o³ta-
z ty³u cha³upy. S³u¿y³ on jako magazyn sprzêtów rza ³awa kolatorska – przeznaczona dla fundato-
gospodarskich. Obok wejœcia do podcienia stoi
rów i dobrodziejów koœcio³a. Najciekawszym za-
beczka na kapustê.
bytkiem koœcio³a s¹ stacje Drogi Krzy¿owej
z XVIII wieku. Podpisy pod stacjami wykonano
50. Koœció³ z Nieboczów
w jêzyku staromorawskim, u¿ywanym na pograni-
Zapraszamy do koœcio³a pod wezwaniem czu Górnego Œl¹ska i Moraw. Na œcianach nawy,
œwiêtego Józefa Robotnika. Wchodzimy na ogro- przy prezbiterium, patroni górników i hutników –
dzony teren wokó³ koœcio³a. W wiejskich para- œwiêci Barbara i Florian. Poœród obrazów na balu-
fiach znajdowa³ siê tu przewa¿nie cmentarz. Stoi- stradzie chóru muzycznego zwraca uwagê p³asko-
my przed wejœciem do drewnianej œwi¹tyni, po- rzeŸba „Arma Christi” – narzêdzi Mêki Pañskiej:
chodz¹cej ze wsi Nieboczowy na po³udniowy krzy¿, w³ócznia i g¹bka. Na chórze dziewiêtnasto-
wschód od Raciborza. W obecnym kszta³cie wieczna fisharmonia z Fuldy, dar mieszkañca Sta-
koœció³ powsta³ w roku 1791. Wed³ug przekazów, rego Chorzowa.
do drewnianej kapliczki z XIV wieku dobudowano
nawê i przedsionek zw. „babnikiem”. W latach 70. 51. Areszt so³ecki
XX wieku koœció³ przeniesiono do Rybnika-
K³okocina. Stamt¹d w roku 1995 trafi³ do naszego Areszt so³ecki ze Skrzyszowa ko³o Wodzi-
muzeum. Budowa w skansenie trwa³a dwa lata. s³awia Œl¹skiego jest jedynym tego rodzaju obiek-
W 1997 roku koœció³ konsekrowa³ metropolita ka- tem zachowanym w Polsce. Pochodzi z prze³omu
towicki abp Damian Zimoñ. Przyjrzyjmy siê naj- XVIII i XIX wieku. Areszt ma konstrukcjê zrê-
pierw koœcio³owi z zewn¹trz. bow¹, wewn¹trz mieœci³o siê osiem cel. Wysoki
Bry³ê koœcio³a tworz¹ dwie g³ówne czêœci: strych, u¿ywany jako sk³ad siana.
ni¿sze i wê¿sze prezbiterium, zamkniête od Areszt by³ czêœci¹ zagrody so³tysa. Mia³ cha-
wschodu trójbocznie oraz wiêksza, kwadratowa rakter tymczasowy – schwytanych z³oczyñców,
nawa. Ka¿da z nich nakryta jest osobnym, dwu- najczêœciej z³odziei koni lub byd³a, doprowadzano
spadowym dachem. Do prezbiterium przylega do so³tysa czyli „fojta”, który zamyka³ ich w „he-
z boku niewielka zakrystia, natomiast do nawy – reszcie” do czasu przybycia policji z Wodzis³awia.
przedsionek. Na kalenicy dachu znajduj¹ siê dwie Rolê stra¿ników pe³nili ochotniczo mieszkañcy
wie¿yczki o barokowych kszta³tach. Wie¿yczkê wsi.
nad naw¹ wieñczy podwójny krzy¿, wie¿yczka
nad prezbiterium mieœci dzwonek-sygnaturkê. 61. Cha³upa z Bykowiny
Koœció³ otaczaj¹ szerokie przydaszki wsparte na
rysiach. Ich zadaniem by³o odprowadzenie wody Cha³upa z Bykowiny, obecnie dzielnicy Rudy
z opadów jak najdalej od budynku oraz ochrona Œl¹skiej, pochodzi z drugiej po³owy XIX wieku.
przed deszczem wiernych, którzy nie zmieœcili siê Mimo typowych cech cha³upy ch³opskiej - jest to
we wnêtrzu podczas nabo¿eñstwa. Wchodzimy do dom robotniczy. Porzucaj¹c stan ch³opski i prze-
wnêtrza. chodz¹c do przemys³u, Górnoœl¹zacy a¿ do drugiej
[przerywnik dŸwiêkowy] po³owy XX wieku zachowali tradycyjne obyczaje,
Nad portalem wejœciowym wyciêta data budo- a czêsto równie¿ ubiór ch³opski. Cha³upa ma kon-
wy: 1791 rok. Wnêtrze szalowane jest szerokimi strukcjê zrêbow¹, krokwiowy dach dwuspadowy

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 241


przyczó³kowy, kryty gontem. Zapraszamy do wnê- We³tawy za odmowê wyjawienia królowi Czech
trza. Wac³awowi tajemnicy spowiedzi ¿ony. Œw. Nepo-
[przerywnik dŸwiêkowy] mucena uznawano miêdzy innymi za obroñcê
W izbie po lewej urz¹dzono wnêtrze sklepu przed powodzi¹, lokuj¹c kapliczki w pobli¿u cie-
z okresu miêdzywojennego. Mo¿na tu by³o kupiæ ków wodnych i mostów. Przedstawiany zawsze
niemal wszystko, co niezbêdne w gospodarstwie w stroju kap³añskim, z krzy¿em lub palm¹ mê-
domowym – od kawy po naftê do lamp. Wiêk- czeñsk¹ w rêku.
szoœæ produktów, tak¿e sypkich i p³ynnych, sprze-
dawano luzem – ³¹cznie z... musztard¹, o czym 85. Cha³upa z Kromo³owa
œwiadczy ustawiony na ladzie pojemnik. W sklepie Opuszczamy wieœ zag³êbiowsk¹ i przenosimy
kupi¹ Pañstwo pami¹tki: tradycyjne zabawki, cera- siê na chwilê do ma³ego miasteczka u Ÿróde³ War-
mikê i wydawnictwa zwi¹zane ze skansenem. ty – Kromo³owa, obecnie dzielnicy Zawiercia.
Izba naprzeciw sklepu prezentuje typowe Przed nami cha³upa wzniesiona w roku 1860. Datê
mieszkanie Górnoœl¹zaków z po³owy XX wieku. budowy umieszczono w inskrypcji na œrodkowej
Na wyposa¿enie sk³ada siê ma³¿eñskie ³o¿e, nocne belce tragarzowej.
szafki zwane „nakastlikami”, trzydrzwiowy Cha³upa ma konstrukcjê zrêbow¹, naro¿niki
„szrank”, maszyna do szycia zwana „zingerk¹” zosta³y zawêg³owane na „jaskó³czy ogon”. Œciana
oraz wielkie lustro czyli „zrzad³o”. Stó³ nakryty frontowa pobielona jest wapnem. Wchodzimy do
jest szyde³kow¹ serwet¹. W oknie obowi¹zkowe wnêtrza.
firanki czyli „szpanowane gardiny”, zawieszone [przerwa 3-5 s]
na „gardinsztandze”. Cha³upa sk³ada siê z przelotowej sieni, izby
W przed³u¿eniu sieni kuchnia z typowym wy- i komory. W sieni ustawiono magiel skrzyniowy.
posa¿eniem. Malowane na bia³o meble wesz³y Izba ³¹czy w sobie funkcje mieszkania i warsztatu
w u¿ycie w okresie miêdzywojennym. Po prawej rzemieœlniczego. Obok pieca znajduj¹ siê ³awa
stronie kuchni wejœcie do komory-spi¿arni ozdo- i ko³o garncarskie, na którym toczono naczynia
bione bia³¹ zas³onk¹ „garnitur¹”. z gliny, które potem suszono najpierw na specjal-
nej pó³ce nad piecem, a nastêpnie na piecu i w jego
77. Kapliczka z Dêbowej Góry wnêkach. Po wysuszeniu naczynia by³y malowane
i glazurowane, po czym wypalane w wolno-
Kapliczka œwiêtego Jana Nepomucena jest re- stoj¹cym piecu garncarskim, który kiedyœ sta³ za
konstrukcj¹ oryginalnej kapliczki domkowej z Dê- budynkiem.
bowej Góry. Ma konstrukcjê s³upowo-ryglow¹, Spójrzmy na meble w izbie. Pochodz¹ z po-
z³o¿on¹ z pionowych s³upów i poziomych rygli cz¹tków XX wieku. Szczególnie interesuj¹ce s¹
szalowanych deskami. Ca³oœæ nakrywa dwuspado- wezg³owia ³ó¿ek, ozdobione malowanymi pejza-
wy, gontowy daszek. ¿ami. Kapy na ³ó¿kach i le¿¹cy na stole obrus
We wnêtrzu figura œwiêtego Jana Nepomuce- maj¹ jednakowe motywy. Na belce tragarzowej
na, wzorowana na oryginale rzeŸby z Dêbowej znajduje siê inskrypcja: „Laudetur. Yezus. Chry-
Góry. Niezwyk³a popularnoœæ tego œwiêtego na stus. B³ogos³aw bo¿e Temu Domowy y mieszkañ-
Górnym Œl¹sku to œlad wielowiekowej przynale¿- con w nym RP 1860. Fonadtorowie Jan i Mariana
noœci Œl¹ska do Królestwa Czech. Wed³ug legendy ¿ona Figloscy”. Za izb¹ znajduje siê komora, u¿y-
ksi¹dz Jan z Nepomuka poniós³ œmieræ w nurtach wana jako spi¿arnia i sypialnia.

242 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy


Za³¹cznik nr 2

Opis audioprzewodnika typu AP-201


rod³o: materia³y firmy Comset S.A.

WskaŸnik postêpu nagrania


Scroll: przewijany tekst nazwy eksponatu
Mo¿liwoœæ tworzenia katalogowego uk³adu zwie-
dzania.
Dostêp do informacji o stanie baterii
Podgl¹d statystyk zwiedzania na ekranie audio-
przewodnika
Ustawienie startowego natê¿enia dŸwiêku
Obs³uga opisów (nazw) z pisowni¹ ³aciñsk¹ (bez
znaków diakrytycznych)
Mo¿liwoœæ stosowania opisów z pisowni¹
nie³aciñsk¹ w formie grafik (brak scroll)
Ryc. 5. Audioprzewodnik AP-201 dŸwiêk:
Stereofoniczne wyjœcie s³uchawkowe – jack 3,5
* wysokiej jakoœæ dŸwiêk – w formacie mp3 mm
* obs³uga do 9 jêzyków Dodatkowe wyjœcie s³uchawkowe (opcja)
* regulowane natê¿enie dŸwiêku Wbudowany g³oœniczek
* du¿y wyœwietlacz zawieraj¹cy informacje o nu- Dekoder mp3: Obs³ugiwane formaty plików –
merze i nazwie eksponatu oraz pasek postêpu MPEG 1,2,3 wszystkie samplerate i biterate CBR /
narracji VBR, Dynamika: 90 dB (16 bit)
* wytrzyma³a klawiatura zasilanie:
* mo¿liwoœæ wykonania klawiatury w kolorystyce Bateria /akumulator: 3,6 V Li-Ion ( bez efektu pa-
klienta miêciowego)
* mo¿liwoœæ tworzenia liniowego (klasyczny od Czas pracy bez koniecznoœci ³adowania akumula-
1 do 999) lub katalogowego (przyk³adowo: mu- tora: ci¹g³e odtwarzanie dŸwiêku przez ~12 h dla
zeum / sala / twórca / eksponat) uk³adu zwie- nowego akumulatora Li-Ion 1000mAh
dzania Czas podtrzymania akumulatora w trybie wy³¹czo-
* kilka form prezentacji czasu narracji nym: powy¿ej 1000 h
* Li-Ion bateria wysokiej ¿ywotnoœci
* prosta, intuicyjna obs³uga
* oprogramowanie do samodzielnego tworzenia
narracji, kontroli nad niektórymi funkcjami au-
dioprzewodnika (czas podœwietlania, czas do
wy³¹czenia, opóŸnienie odtwarzania nagrania,
logo itp.) wzbogacone o odczyt prostych staty-
styk zwiedzania
Ryc. 6. £adowarka stacjonarna
AP
Wyœwietlacz LCD: monochromatyczny, rozdziel- LP-10
czoœæ 84x48 pixeli, podœwietlany £adowarka stacjonarna
Klawiatura: 18 klawiszy, membranowa Trwa³a obudowa z materia³ów drewnopochodnych
Mo¿liwoœæ wykonania klawiatury z grafik¹ klienta i tworzyw sztucznych
(opcja) Wielokomorowa: 10 audioprzewodnikow, ³adowa-
Smycz na szyjê nych w oddzielnych komorach.
Wymiary: szer./ wys/ g³ 77 x 177 x 25 mm Zasilanie: 230V
Waga: 205g Pobor mocy: poni¿ej 22W dla 10 audioprzewodni-
funkcje: ków
Obs³uga kart MMC Diodowa sygnalizacja ³adowania

Przesz³oœæ dla przysz³oœci – problemy edukacji muzealnej 243


Maciej Droñ

The audioguide at open-air museums. Remarks on making use


of audioguides at the GPE in Chorzów

Summary

The Upper Œl¹sk (Silesia) Ethnographical The exposition season of 2009 (May 1 – Octo-
Park (GPE) in Chorzów is a leader among Polish ber 31) was therefore a “shakedown cruise”, and
museums in the way it has enriched its expositions so we decided to borrow the necessary equipment.
with audio systems that enhance our visitors’ expe- We established cooperation with the Comset S.A.
rience. Indeed, in 2009 the GPE was the first mu- company of Kraków, which has provided audiogu-
seum in Poland to introduced an audioguide to an ides of its own production to numerous Polish mu-
open-air ethnographical museum. seums, prominently among them the National Mu-
The GPE in Chorzów, widely known as the seum in Kraków. Thus, we borrowed twenty
skansen, is one of the largest museums of its type AP-201s. These devices boast high sound quality
in Poland. It was opened for visitors in 1975. To-
in the MP3 format, along with the capability of re-
day it spreads across 25 hectares and presents 72
cording up to 9 language versions – all with a very
objects of the onetime folk architecture of eastern
simple, intuitive interface.
Upper Œl¹sk and the adjacent eastern portion of the
Thanks to the way these narrative recordings
D¹browski Basin.
In deciding to equip the GPE in Chorzów with are keyed to the numbered items at the exposition,
an audioguide, we endeavored not to interfere with our visitors enjoyed complete freedom in choosing
the unique character of the open-air exposition – what to see and in what order. Of course, they
and in particular to remain mindful that the visual were also thereby provided with easy access to in-
experience is predominant. Thus, our audioguide formation about the exhibits they were observing.
was designed to augment that experience by provi- The use of an audioguide (borrowed at the ticket
ding a narrative that is concise and – as far as po- window) cost little – only about as much as an en-
ssible – devoid of professional argot. The record- trance ticket.
ings were prepared by the museum’s expert staff.

244 Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy

Vous aimerez peut-être aussi