Vous êtes sur la page 1sur 3

Rosyjscy kosmonauci mówią o UFO

W tej chwili ludzi, którzy byli w kosmosie liczymy na setki. Niektórzy z nich widzieli NOL-e.
Uważamy zatem, że UFO nie są jakimś fantomem naszej wyobraźni. Lotnicy i kosmonauci z
jakiegoś powodu bardzo lubią mówić o swych spotkaniach z Nieznanymi Obiektami Latającymi.
Ale taki kosmonauta Władimir Kowaljenok, który spędził w przestrzeni kosmicznej 216
pracowitych dni bardzo chętnie opowiada o swych Bliskich Spotkaniach z NOL-ami.
– Samodzielnie obserwowałem wiele NOL-i o różnych kształtach i rozmiarach – mówi on. A
kiedyś w czasie lotu w Sojuzie T-4 na wiosnę 1981 roku widział, jak Nieznany Obiekt Orbitalny
eksplodował przy burcie jego statku kosmicznego!
– Nigdy nie zapomnę tego dziwnego obiektu, który wtedy obserwowaliśmy. Nie był on dużym –
opowiada o tym zdarzeniu W. Kowaljenok.
– Kiedy go zobaczyłem, to od razu zawołałem mojego kolegę Wiktora Sawinicha, któremu
udało się złapać tego NOL-a w wizjer kamery wideo. Ale kiedy Sawinich zabierał się do
filmowania, NOL-a eksplodował i pozostała po nim tylko chmura dymu, która rozdzieliła się na
dwie równe części połączone ze sobą. Podobne to było do hantli. Natychmiast nawiązaliśmy
łączność z Centrum Lotów Kosmicznych i zameldowaliśmy o naszych obserwacjach. Nie wiemy,
co się stało tego dnia, ale wiem jedno – to nie był płód mojej wyobraźni... (Mogła to być jakaś
atrapa miny kosmicznej lub mina o osłabionym ładunku, które w tym czasie opracowywano
równolegle w ZSRR i USA w ramach projektów tzw. „wojen gwiezdnych”, a które testowano na
orbitach wokółziemskich – przyp. tłum.)
CLK długo nie odpowiadało kosmonautom, ale potem przyznało, że tego dnia w kosmosie
zaszło coś dziwnego: specjaliści odnotowali nadspodziewanie wysoki wzrost promieniowania,
prawie w czasie eksplozji tego NOL-a...
– Nie wierzę w opowieści kosmonautów, którzy twierdzą, że w kosmosie nie widzieli niczego
niezwykłego – twierdzi W. Kowaljenok i wzywa swych kolegów do większej otwartości.
Lotnicy, a zwłaszcza wojskowi, już nie tak
rzadko spotykają NOL-e w powietrzu. I
niektórzy z nich są przekonani, że nasze
samoloty są daleko w tyle pod względem
możliwości technicznych i uzbrojenia. W ich
rozumieniu, NOL-ami kierują rozumne istoty.
Widząc to, co robią one w powietrzu, doszli oni
do wniosku, że ich logika jest całkiem podobna
do naszej. Istoty te nie przejawiają wrogości w
stosunku do Ziemian, choć Ziemianie nieraz
usiłowali Ich zestrzelić. Na jawną agresję ze
strony ludzi, (np. podczas prób zestrzelenia)
NOL-e reagują adekwatnie, ale to i nie zawsze.
Najwidoczniej z Nimi w kosmosie można koegzystować...
A teraz mówią kosmonauci:

Walerij Rozdżestwienskij

Co się zaś tyczy Obcych, to nie można uważać ludzi za pojedyncze zjawisko w bezkresnym
Wszechświecie. Z drugiej strony, życie Ludzkości – to tylko maleńki odcinek na długiej linii
historii Kosmosu, którą uczeni wymierzyli epokami geologicznymi. Dlatego być może istnieją
jakieś obce cywilizacje w odległości kilku parseków od nas. A nawet gdyby Oni istnieli na
przeciwległym krańcu Galaktyki, czy jeszcze dalej, to tak, jakby dla nas nie istnieli, oddzieleni od
nas przestrzenią i czasem zasadniczo nie do przebycia. A w to, że w iluminator jednego z naszych
Sojuzów może kiedyś zapuka jakiś gwiezdny człowiek, ja po prostu nie wierzę...

Paweł Popowicz

Według mnie, problem spotkania z innymi Istotami Rozumnymi jest zawsze aktualny,
filozoficznie ważny i żywotny. Czy istnieje życie na innych planetach – tego nie wie na razie nikt.
Jedni dowodzą, że jest, inni dowodzą czegoś odwrotnego. Argumenty i kontrargumenty obu stron
są słabo dowiedzione.

Jewgienij Chrunow

Czy można założyć istnienie pozaziemskich cywilizacji? Oczywiście można! Dopóki nie
udowodni się wyjątkowości Ziemi, taką możliwość należy brać w rachubę. W innym przypadku
trzeba będzie uwierzyć w jakiś Wyższy Zamysł. Co do UFO, to nie można ich ignorować. Widziało
je tysiące ludzi. Można założyć, że są to jakieś skomplikowane zjawiska optyczne, ale właściwości
niektórych z nich wprost porażają wyobraźnię, np. poruszając się z ogromną prędkością zmienić
nagle kurs o 90 stopni!

Piotr Klimuk

Wszystkie niezwykłe rzeczy, z jakimi spotykamy się w kosmosie pochodzą z Ziemi. I – jak mi
się wydaje – żadnych pozaplanetarnych sond na niej i wokół niej nie znajdziemy. No, ale to nie
znaczy, że uważam, iż niemożliwym jest istnienie jakichś Pozaziemian, poza człowiekiem... Jak już
powiedziałem, nie ma żadnych Istot obserwujących naszą planetę i dlatego spotkanie z Nimi jest
mało prawdopodobne. Ale być może kiedyś do takowego dojdzie. To będzie spotkanie przy
pierwszej wizycie, żadnych lotów incognito nie będzie. (Gen. Piotr Klimuk odbył lot kosmiczny
wraz z polskim kosmonautą gen. pil. Mirosławem Hermaszewskim w 1978 roku – przyp. tłum.)

Alieksiej Jelisiejew

Co się tyczy spotkania z Pozaziemianami, to jestem nieprzygotowany do poważnej rozmowy.


Póki co, nie ma przekonywujących dowodów na istnienie życia pozaziemskiego, nie mówiąc o jego
rozumnych formach. Do tego kontakt dwóch cywilizacji powinien być dwustronny. Rzecz jasna
formy życia i ich poziom rozwoju na różnych ciałach niebieskich może być nieporównywalny i
jedna ze stron może nawet nie podejrzewać, że znajduje się w kontakcie z drugą. Niestety, na dzień
dzisiejszy nie dysponujemy żadną wiarygodną informacją, by budować jakiekolwiek hipotezy na
temat takiego spotkania.
Walerij Kubasow

Dysponujemy wieloma faktami dowodzącymi istnienia UFO, i na podstawie takich faktów, plus
trochę fantazji, możemy stwierdzić, że istnieją statki kosmiczne z innego systemu słonecznego,
które wchodzą i poruszają się w naszej atmosferze.

Giennadij Stiekałow

Mogę powiedzieć, że wierzę w istnienie wielu światów i cywilizacji, które są o wiele


rozumniejsze od nas. Nie można być egocentrycznymi egoistami, by twierdzić, że tylko tutaj, na tej
kruszynce we Wszechświecie, na Ziemi istnieje rozum. Trudno powiedzieć na jakim stopniu
rozwoju – wedle miar kosmosu – my się znajdujemy. Istnieją supercywilizacje... Ale jak
rozmawiamy na temat UFO, to chciałbym powiedzieć, że zazdroszczę moim przyjaciołom, bo
wielu z nich widziało NOL-e, a mnie się to nie udało...

Autor: Wasilij Micurow


Tłumaczenie: Robert K. Leśniakiewicz

Vous aimerez peut-être aussi